Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
Zobacz podgląd pliku o nazwie 4593 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
piotr b�k
gramatyka j�zyka polskiego
Tom
Ca�o�� w #aj tomach
PWZN
Print 6
Lublin 1997
Przedruku dokonano
na podstawie pozycji
wydanej przez wydwnictwo
Wiedza Powszechna
Redaktor naukowy:
prof. dr hab.
Mieczys�aw Szymczak
Copyright by wydawnictwo
"Wiedza Powszechna"
Warszawa 1993
Redakcja techniczna
wersji brajlowskiej:
piotr kali�ski
Sk�ad, druk i oprawa:
PWZN Print 6 Sp. z o.o.
20-bah Lublin, Hutnicza 9
tel.8fax 081 746-ab-hj
e-mail:
[email protected]
11)
21)
31)
41.
l1.1.1.1.1.1
rI.A.1.a
`tc
Og�lne wiadomo�ci o j�zyku
Znaczenie wiedzy o j�zyku
J�zyk jest zasadniczym sk�adnikiem kultury narodu. Przez kultur�
rozumiemy wszystkie dobra materialne i duchowe, stworzone przez spo�eczno��
ludzk�. Dzi� �wiat cywilizowany w dziedzinie kultury materialnej jest do��
jednolity. Takie same domy buduje si� w Europie, Afryce, Azji i obu
Amerykach, podobnymi je�dzi si� samochodami, podobnych u�ywa si�
telewizor�w. Ale w ka�dym spo�ecze�stwie m�wi si� innym j�zykiem. J�zyk
jest g��wn� cech� r�nicuj�c� narody.
Odr�bno�� narodow� odczuwamy wyra�nie wtedy, gdy si� znajdziemy w
j�zykowo obcym otoczeniu. Wtedy dopiero zaczynamy rozumie�, czym jest dla
nas j�zyk ojczysty. To uczucie wyrazi� Henryk Sienkiewicz w noweli
Latarnik:
Oto czterdzie�ci lat min�o, jak nie widzia� kraju i B�g wie ile, jak nie
s�ysza� mowy rodzinnej, a tu tymczasem ta mowa przysz�a do niego sama -
przep�yn�a ocean i znalaz�a go, samotnika, na drugiej p�kuli, taka
kochana, taka droga, taka �liczna!
Z j�zykiem jest tak jak z powietrzem i ze zdrowiem. Ich warto�� odczuwamy
dopiero po stracie. O zdrowiu pisali Kochanowski i Krasicki. Ojczyzn� jako
ziemi� rodzinn� i ludzi m�wi�cych tym samym j�zykiem por�wna� do zdrowia
Adam Mickiewicz we wst�pie do Pana Tadeusza.
J�zyk jest g��wnym sk�adnikiem tego z�o�onego poj�cia, kt�re obejmujemy
wsp�lnym mianem: Ojczyzna.
Obowi�zkiem patriotycznym ka�dego Polaka jest pozna� ziemi� ojczyst� i
dzieje swego narodu. Takim samym obowi�zkiem jest pozna� doskonale j�zyk
polski. Znajomo�� j�zyka polskiego to przede wszystkim umiej�tno��
poprawnego pos�ugiwania si� nim w mowie i pi�mie.
J�zyka uczymy si� najpierw w domu rodzinnym, a nast�pnie w szkole. Tutaj
tak�e rozszerza si� znajomo�� j�zyka o umiej�tno�� czytania i pisania.
Teoretyczne podstawy poprawnego m�wienia i pisania ucze� zdobywa w szkole
na lekcjach gramatyki.
Nauczanie gramatyki wyja�nia uczniom budow� i funkcjonowanie j�zyka jako
�rodka s�u��cego do porozumienia si� ludzi ze sob� oraz wyra�ania my�li i
uczu�. Ukazuje zjawiska i zmiany, jakie zachodzi�y w j�zyku na przestrzeni
wiek�w i jakie zachodz� w naszych czasach. Ucze� zapoznaje si� z
interesuj�cymi faktami z �ycia wyraz�w, z przemianami ich form i znacze�, z
powstawaniem nowych wyraz�w oraz z wychodzeniem z u�ycia wyraz�w
przestarza�ych.
Gramatyka uczy poprawno�ci we wszystkich warstwach j�zyka, a wi�c
poprawnej wymowy, poprawnej odmiany wyraz�w oraz poprawnej budowy zda�
pojedynczych i z�o�onych. Zdobycie tych umiej�tno�ci pozwala na
pos�ugiwanie si� j�zykiem w spos�b �wiadomie poprawny. M�wi�cy wie nie
tylko, �e tak si� m�wi, ale r�wnie�, dlaczego tak si� powinno m�wi�.
J�zyk jest nie tylko sk�adnikiem kultury narodu, ale zarazem najlepszym
odbiciem tej kultury. W j�zyku jak w zwierciadle odbijaj� si� do�wiadczenia
spo�eczne jednostki i narodu.
Ka�dy przedmiot pojedynczy i ka�de zjawisko ze �wiata realnego, ze �wiata
przyrody i wytwor�w ludzkich, a tak�e ka�de prze�ycie duchowe ma w j�zyku
odpowiednik wyrazowy, ma swoj� nazw�, przy czym przedmioty jednakowe,
nale��ce do tej samej klasy, tego samego rodzaju czy gatunku, maj� jedn�
wsp�ln� nazw�, np. cz�owiek, drzewo, dom. Takie nazwy gatunkowe, wsp�lne
dla ca�ej klasy przedmiot�w i zjawisk nazywamy rzeczownikami pospolitymi.
Tak np. wyraz dom s�u�y jako nazwa dla wszystkich budynk�w mieszkalnych na
ca�ym �wiecie. Oczywi�cie ka�dy j�zyk ma inn� nazw� dla ka�dej klasy
przedmiot�w, zjawisk, czynno�ci itp. Nazwy bywaj� na og� trwalsze ni�
rzeczy. Przedmioty zmieniaj� si�, ale nazwy zostaj�. Wyraz brona �wiadczy o
tym, �e przedmiot tak nazywany s�u�y� kiedy� do obrony. Brona by�a to
ci�ka lub brama nabijana gwo�dziami, kolcami itp. Dla wzmocnienia jej
obronno�ci. W czasie pokoju r�wnano ni� rol� i rozbijano skiby. P�niej dla
tych czynno�ci stworzono osobne narz�dzia, ale nazwa brona pozosta�a.
Soch� nazywano drzewo o rozwidlonym kszta�cie. Takiej sochy po
odpowiednim przystosowaniu u�ywano do orania pola. P�niej soch� nazywano
jedynie to narz�dzie. Tylko w gwarach pozosta� wyraz w dawnym znaczeniu,
tak np. na Kujawach rozwidlony s�up, s�u��cy do podparcia �urawia
studziennego, jeszcze dzi� nazywa si� soch�.
Wiele zapomnianych imion s�owia�skich pozosta�o w nazwach miejscowych,
takich jak Lutomiersk, Le�mierz, Radogoszcz, Sandomierz utworzonych od
imion Lutomir, Radogost, S�domir. W nazwach miejscowych ocala�y tak�e
wyrazy pospolite, kt�re ju� dawno przesta�y funkcjonowa� w �ywym j�zyku,
np. �azy "por�ba", Kr�pa "k�pa", Ga� "grobla".
Wiedza o j�zyku ma wi�c w �yciu cz�owieka wielorakie znaczenie: pog��bia
znajomo�� dziej�w narodu i jego kultury, doskonali sprawno�� j�zykow� w
mowie i pi�mie, poszerza zakres og�lnej wiedzy humanistycznej.
Mowa jest �ci�le zwi�zana z my�leniem. My�lenie jest bowiem mow�
wewn�trzn�, czyli ujmowaniem tre�ci psychicznych w wypowiedzenia i zdania
pomy�lane. Doskonalenie sprawno�ci j�zykowej jest wi�c zarazem
doskonaleniem sprawno�ci umys�owej cz�owieka.
J�zyk jako narz�dzie
porozumiewania si�
J�zyk jest najdoskonalszym �rodkiem porozumiewania si� ludzi mi�dzy sob�.
Doskona�o�� t� najlepiej zrozumiemy, por�wnuj�c ze sob� r�ne �rodki
pe�ni�ce t� funkcj�. Zwierz�ta porozumiewaj� si� ze sob� przez nawo�ywanie
si� i ostrzeganie za pomoc� zr�nicowanych g�os�w. Kura zwo�uje kurcz�ta,
wieczorem na polu skrzykuj� si� kuropatwy. Kogut ostrzega stado przed
jastrz�biem, g�si zaniepokojone w nocy g�gaj� przera�liwie. Ich krzyk, jak
m�wi legenda, ocali� Rzym przed atakiem Gal�w.
Ludzie g�uchoniemi porozumiewaj� si� za pomoc� gest�w. Czym�e jednak s�
te wszystkie �rodki porozumiewania si� w por�wnaniu z mow� ludzk�, z
j�zykiem m�wionym lub pisanym, kt�rym pos�uguj�c si�, mo�emy "powiedzie�
wszystko, co pomy�li g�owa"? Za pomoc� j�zyka mo�emy istotnie wypowiedzie�
najbardziej skomplikowane my�li, najtajniejsze uczucia i pragnienia. W
zwi�zku z tym m�wimy o wielu funkcjach j�zyka.
Funkcja nazywaj�ca, zwana tak�e poznawcz�, polega na nazywaniu wszelkich
przedmiot�w i zjawisk, spostrzeganych przez cz�owieka w otaczaj�cym
�wiecie.
W ten spos�b powstaje olbrzymi zas�b s��w, b�d�cy niejako katalogiem
rzeczywisto�ci, odbiciem tej rzeczywisto�ci w wyrazach. Poznawanie
rzeczywisto�ci odbywa si� jednocze�nie z poznawaniem odpowiednich wyraz�w.
Nie ma aktu poznawczego bez odpowiedniego wyrazu. Zna� wyraz to wiedzie�,
jak on brzmi i jakie ma znaczenie, czyli jakiemu fragmentowi
rzeczywisto�ci, jakiemu zjawisku duchowemu i jakiemu poj�ciu odpowiada.
Znajomo�� bierna wyraz�w polega na rozumieniu ich znaczenia w wypowiedzi
us�yszanej lub przeczytanej; znajomo�� czynna wyrazu to umiej�tno��
poprawnego stosowania wyrazu we w�asnych wypowiedziach ustnych i pisemnych.
Funkcj� komunikatywn� pe�ni j�zyk wtedy, gdy jeden cz�owiek przekazuje
drugiemu pewne informacje o sobie lub o �wiecie zewn�trznym. Te informacje
maj� najcz�ciej form� zda� wyra�aj�cych my�li m�wi�cego. My�lenie jest to
formu�owanie zda� w �wiadomo�ci. Zdania sformu�owane w �wiadomo�ci, czyli
my�li, mo�na zakomunikowa� drugim osobom za pomoc� mowy g�o�nej lub j�zyka
pisanego. Zesp� zda� stanowi tekst danego j�zyka. Tekst informacyjny
zawiera zwykle wiadomo�ci, opisy, opowiadania i sprawozdania. Funkcj�
komunikatywn�, informuj�c� pe�ni j�zyk przede wszystkim w szkole, w
nauczaniu wszystkich przedmiot�w i w wychowaniu, czyli podawaniu norm
post�powania. Ca�y zas�b wiadomo�ci z najr�niejszych dziedzin wiedzy
znajduje si� w literaturze naukowej i popularnonaukowej, w ksi��kach,
podr�cznikach, encyklopediach, s�ownikach itp. Informacje o wydarzeniach
aktualnych w formie m�wionej przekazuje radio i telewizja, a w formie
pisanej prasa codzienna i czasopisma.
Funkcja ekspresywna j�zyka polega na wyra�aniu uczu�. Dzieje si� to w
r�ny spos�b. Najog�lniejszym wyrazem uczu� s� wykrzykniki, np.: ach, hej,
o! Zwykle wykrzyknikom towarzyszy wyja�niaj�cy komentarz: Ach jak
przyjemnie ko�ysa� si� w�r�d fal!, Hej, rado�ci� oczy b�ysn�! (Mick.), O,
niewiadoma ta bole�� nikomu! (S�ow.). Innym sposobem wyra�ania uczu� jest
odpowiednie przekszta�canie s�owotw�rcze wyraz�w. Uczucia pozytywne w
stosunku do os�b i przedmiot�w wyra�amy u�ywaj�c ich nazw zdrobnia�ych,
np.: c�reczka, synu�, mate�ka. Uczucia negatywne, ujemne s� wyra�ane przez
wyrazy zgrubia�e, np.: domisko, chwa�cisko, psisko.
Polacy pochodz�cy z r�nych dzielnic kraju maj� nieco zr�nicowan� wymow�
wyraz�w, intonacj� zda� oraz odmienne s�ownictwo. Po sposobie m�wienia
mo�emy wi�c rozpozna�, z jakiego regionu rozm�wca pochodzi, a tak�e jakie
ma wykszta�cenie i zaw�d. Jest to mimowolna ekspresja, w kt�rej m�wi�cy
przedstawia si�, kim jest i sk�d pochodzi. Nazywa si� to funkcj�
prezentacyjn� j�zyka.
W literaturze pi�knej funkcj� ekspresywn� pe�ni przede wszystkim liryka,
kt�ra nie tylko wyra�a uczucia i my�li tw�rcy, ale stawia sobie za cel
budzenie odpowiednich nastroj�w, uczu� i my�li u czytelnika lub s�uchacza
utwor�w recytowanych. W zwi�zku z tym m�wimy o j�zyku, �e obok funkcji
ekspresywnej pe�ni tak�e funkcj� impresywn�.
Literatura pi�kna zaspokaja u czytelnik�w i s�uchaczy potrzeb� wzrusze�
estetycznych i refleksji moralnych. Jest to funkcja estetyczna j�zyka.
Stron� estetyczn� tekstu odczuwamy czytaj�c pi�kne opisy przyrody lub
opowiadania o wspania�ych czynach ludzkich. O wra�liwo�ci na tre�ciow� i
estetyczn� stron� j�zyka napisa� Broniewski, �e "ludzie czytaj� wiersze i
p�acz�".
J�zyk s�u�y ponadto jako ��cznik mi�dzy lud�mi. W otoczeniu ludzi
m�wi�cych tym samym j�zykiem cz�owiek ma poczucie wsp�lnoty, ��czno�ci z
gromad� ludzk�, bezpiecze�stwa. Natomiast w�r�d ludzi obcoj�zycznych czuje
si� osamotniony i zagubiony. Poczucie tej funkcji j�zyka maj� poeci, kt�rzy
pragn�, aby ich czytano i rozumiano. My�l t� wyrazi� pi�knie Leopold Staff
pisz�c, �e wiersz powinien by� szczery jak spojrzenie w oczy i prosty jak
podanie r�ki. Nieograniczone mo�liwo�ci mowy ludzkiej jako �rodka
wypowiadania my�li i uczu� ludzkich doceniali ju� staro�ytni. Sofokles w
Antygonie g�osi pochwa�� rozumu ludzkiego, za najwa�niejszy atrybut
doskona�o�ci cz�owieka uwa�aj�c mow�:
Si�a jest dziw�w na �wiecie, Lecz nad wszystkie si�ga Rozumu ludzkiego
pot�ga: On stworzy� mow�...
Sk�adniki j�zyka
M�wili�my ju� o j�zyku i mowie, nadaj�c tym wyrazom niemal jednakowe
znaczenie. W terminologii naukowej wyrazy te maj� jednak znaczenie r�ne.
Przez j�zyk rozumiemy og� wyraz�w wraz z prawid�ami ��czenia ich w
wyra�enia i zdania dla wypowiadania poszczeg�lnych tre�ci, czyli tworzenia
poprawnych tekst�w. Je�eli kto� znaj�cy j�zyk, umiej�cy si� nim pos�ugiwa�,
wypowiada pewien tekst, a my go s�yszymy i rozumiemy, mamy do czynienia z
mow�, a �ci�lej z m�wieniem.
W nowoczesnym j�zykoznawstwie rozr�nia si� terminy: j�zyk, mowa i
m�wienie. J�zyk jako system s�ownikowy i zbi�r regu� gramatycznych ma
charakter poj�ciowy, abstrakcyjny. Znajomo�� j�zyka jest umiej�tno�ci�
tworzenia poprawnych tekst�w z zasobu wyraz�w. M�wienie natomiast, jako
formu�owanie wypowiedze� w danym j�zyku, jest czynno�ci� konkretn�,
podlegaj�c� obserwacji.
J�zyk ma charakter spo�eczny, poniewa� to samo rozumienie wyraz�w i takie
same regu�y ich ��czenia w wypowiedziach posiadaj� w swej �wiadomo�ci
wszyscy ludzie m�wi�cy danym j�zykiem. M�wienie natomiast jest czynno�ci�
indywidualn�, dzia�aniem jednostki ludzkiej.
Mowa jest poj�ciem nadrz�dnym w stosunku do j�zyka i m�wienia, obejmuje
bowiem j�zyk jako system abstrakcyjny i m�wienie jako praktyczn�, konkretn�
realizacj� tego systemu.
Zbi�r zasad, wed�ug kt�rych ��czy si� wyrazy w zdania, mo�na sformu�owa�
i formu�uje si� w gramatykach, tworz�c teori� j�zykow�. Pos�ugiwanie si�
mow� przez u�ytkownika danego j�zyka jest dzia�aniem praktycznym, jest
praktyk� j�zykow�.
Na j�zyk sk�ada si� wi�c s�ownictwo i system gramatyczny. Sk�adniki
j�zyka rysuj� nam si� najwyra�niej, gdy uczymy si� j�zyka obcego. Na ka�dej
lekcji poznajemy pewn� liczb� s��w i jak�� zasad� ich zastosowania w
zdaniach, czyli jaki� fragment systemu gramatycznego.
System gramatyczny sk�ada si� z trzech cz�ci, z kt�rych pierwsz� stanowi
system fonologiczny (zwany tak�e podsystemem).
W systemie fonologicznym, jako sk�adniku j�zyka, wyr�niamy zesp� jego
fonem�w. Fonem jest sum� cech istotnych g�oski, jest wi�c g�osk� pomy�lan�,
og�ln�, abstrakcyjn�, a g�oska jest fonemem wym�wionym, zademonstrowanym,
zrealizowanym.
Opisuj�c w dalszych rozdzia�ach poszczeg�lne g�oski, b�dziemy ukazywa�
ich cechy istotne, czyli fonologiczne, systemowe.
Ka�dy j�zyk ma �ci�le okre�lon� liczb� fonem�w samog�oskowych i
sp�g�oskowych. Jest ich �rednio oko�o 40. Fonemy te maj� w ka�dym j�zyku
w�a�ciw� artykulacj� i odpowiednie brzmienie.
Systemy fonologiczne r�nych j�zyk�w s� r�ne. Przede wszystkim r�ny
jest stosunek ilo�ciowy samog�osek do sp�g�osek. J�zyki, w kt�rych
samog�oski przekraczaj� 30% og�u g�osek, nazywamy j�zykami samog�oskowymi.
J�zyk polski, w kt�rym jest 8 samog�osek i 36 sp�g�osek, nale�y do j�zyk�w
sp�g�oskowych.
Dziecko ucz�ce si� mowy zaczyna od wymawiania g�osek �atwiejszych, a wi�c
przede wszystkim samog�osek, sp�g�osek wargowych i tylnoj�zykowych. Wymow�
trudniejszych sp�g�osek, np. r, opanowuje stosunkowo p�no.
Opanowanie obcego systemu fonetycznego jest najtrudniejsz� cz�ci� nauki
j�zyka obcego. Po wymowie pewnych g�osek niemal zawsze mo�na pozna�
obcokrajowca. Tak np. w j�zyku polskim najwi�ksz� trudno�� dla obcokrajowca
przedstawia wymowa sp�g�osek mi�kkich: �, d�, �, �, �.
Drug� cz�� systemu gramatycznego stanowi system morfologiczny, kt�ry
obejmuje ca�y zas�b morfem�w znaczeniowych i fleksyjnych funkcjonuj�cych w
j�zyku. Morfemami znaczeniowymi s� rdzenie, przedrostki, przyrostki i
wrostki, z kt�rych zbudowane s� wyrazy istniej�ce w j�zyku i z kt�rych
mo�na tworzy� nowe wyrazy wed�ug pewnych wzor�w s�owotw�rczych. Og�
morfem�w znaczeniowych i wzor�w s�owotw�rczych stanowi t� cz�� systemu
morfologicznego, kt�r� nazywamy podsystemem s�owotw�rczym lub kr�tko
s�owotw�rstwem.
Drugim sk�adnikiem systemu morfologicznego j�zyka jest fleksja, czyli
odmiana wyraz�w. Niekt�re wyrazy odmieniaj� si�, czyli zmieniaj� swoj�
form� w zale�no�ci od tego, jak� pe�ni� funkcj� w zdaniu i z jakimi
wyrazami w zdaniu s� po��czone sk�adniowo jak ich okre�lenia.
Rzeczowniki odmieniaj� si� przez przypadki i liczby, a przymiotniki,
liczebniki, niekt�re zaimki i imies�owy odmieniaj� si� ponadto przez
rodzaje. Odmian� tych cz�ci mowy nazywamy deklinacj�. Czasowniki
odmieniaj� si� przez osoby, liczby, czasy, tryby i strony, a w niekt�rych
formach (np. w czasie przesz�ym) tak�e przez rodzaje. Ten typ odmiany
nazywamy koniugacj�.
Og� ko�c�wek oraz wzor�w odmiany wyraz�w, czyli fleksja, jest drugim
sk�adnikiem systemu morfologicznego j�zyka.
Trzecim dzia�em systemu gramatycznego jest sk�adnia, kt�ra obejmuje
zasady i wzory ��czenia wyraz�w w r�nego rodzaju zwi�zki, czyli grupy
syntaktyczne, w�r�d kt�rych najwa�niejsz� kategori� stanowi� zdania.
Tak wi�c j�zyk to s�ownictwo i system gramatyczny, na kt�ry sk�ada si�
system fonologiczny, morfologiczny i sk�adniowy, czyli syntaktyczny. System
morfologiczny obejmuje s�owotw�rstwo i odmian� wyraz�w, czyli fleksj�.
J�zyk
1. s�ownictwo
2. system gramatyczny
a) system fonologiczny
b) system morfologiczny
- s�owotw�rstwo
- fleksja
c) system sk�adniowy
Zr�nicowanie j�zyka
polskiego
J�zyk polski nie jest jednolity. Wyst�puj� w nim odmiany regionalne i
�rodowiskowe. Odmiana j�zyka, kt�rej Polacy ucz� si� w szkole i kt�ra jest
jednolita na ca�ym obszarze Polski, nazywa si� j�zykiem og�lnym lub
og�lnopolskim. T� odmian� j�zyka opisuj� gramatyki j�zyka polskiego, dla
tej odmiany j�zyka ustala si� normy poprawno�ci. Ona jest tworzywem dla
dzie� literackich i naukowych. T� odmian� j�zyka porozumiewaj� si� Polacy w
urz�dach i instytucjach, w takim j�zyku redagowana jest prasa i podawane
wiadomo�ci za pomoc� �rodk�w masowego przekazu.
Drug� podstawow� odmian� j�zyka polskiego stanowi� gwary ludowe, kt�r� to
nazw� okre�lamy mow� mieszka�c�w wsi, osad lub miasteczek skupionych wok�
jednego o�rodka gospodarczego, administracyjnego lub kulturalnego. Rol�
o�rodk�w jednocz�cych spe�niaj� wsie posiadaj�ce urz�dy gminne, sklepy,
targowiska, ko�cio�y parafialne. Gwary r�ni� si� od j�zyka og�lnopolskiego
we wszystkich warstwach systemu j�zykowego, a wi�c w s�ownictwie, fonetyce,
morfologii i sk�adni. Najbardziej zr�nicowan� wymow� maj� w gwarach
samog�oski nosowe. S� obszary, gdzie samog�oski nosowe wymawia si� bez
rezonansu nosowego, a wi�c tak jak samog�oski ustne o i e, np. wos, gesi
zamiast w�s, g�si. W innych gwarach wymawia si� u, y i a nosowe, np. wusy,
gysi lub g�si (tj. ga�si).
Na Mazowszu, w Ma�opolsce i w cz�ci �l�ska wyst�puje tzw. mazurzenie,
czyli wymawianie s, z, c, dz, zamiast og�lnopolskich g�osek sz, �, cz, d�,
a wi�c wymowa syja, zyto, cysty, jezdze zamiast szyja, �yto, czysty,
je�d��.
W gwarach zachowa�y si� ponadto samog�oski pochylone (�cie�nione) jako
wynik rozwoju dawnych samog�osek d�ugich. W j�zyku polskim do Xv wieku
istnia�y samog�oski d�ugie a, o, e i ich odpowiedniki kr�tkie. Samog�oski
d�ugie uleg�y w ci�gu Xvi w. �cie�nieniu, to znaczy, �e przy ich wymowie
prz�d lub ty� j�zyka wznosi� si� ku podniebieniu, co zmieni�o ich
brzmienie. Tak np. d�ugie e upodobni�o si� do y, a po sp�g�oskach mi�kkich
do i, a wyrazy np. brzeg, rzeka, �nieg zacz�to wymawia� brzyg, rzyka, �niyg
lub �nig.
D�ugie o upodobni�o si� w wymowie do u i wyrazy st�, r�w, g�ra itp.
zacz�to wymawia� jako stu�, ruw, gura, pozosta� jednak dawny spos�b
oznaczania � pochylonego w ortografii.
D�ugie a upodobni�o si� do o i wyrazy np. pan, mam, chcia� wymawiano jak
pon, mom, chcio� lub podobnie. W j�zyku og�lnopolskim pochylone samog�oski
h i e zr�wna�y si� z jasnymi a i e w ci�gu Xviii i Xix wieku, ale utrzyma�y
si� w przewa�aj�cej wi�kszo�ci gwar do dnia dzisiejszego jako jedna z
g��wnych cech, r�ni�cych je od j�zyka og�lnopolskiego.
Gwary r�ni� si� od j�zyka og�lnego s�ownictwem. W gwarach przechowa�o
si� wiele wyraz�w, kt�re w j�zyku og�lnym wysz�y z u�ycia, albo w og�le
nigdy nie by�y u�ywane, np. ��g "niskie pole w�r�d ��k", gr�dzik "ma�e pole
uprawne otoczone ��k�", pomiana "zamieszanie".
R�wnie� w odmianie wyraz�w gwary zachowa�y niekt�re formy archaiczne, np.
ko�c�wk� -e w dope�niaczu rzeczownik�w �e�skich maj�cych temat mi�kki, np.:
do piwnice, do studnie, zamiast form og�lnopolskich do piwnicy, do studni.
W odmianie rzeczownik�w obserwujemy w gwarach daleko id�ce uproszczenia.
Tak np. w dope�niaczu liczby mnogiej u�ywa si� dla trzech rodzaj�w ko�c�wki
m�skiej: -�w; m�wi si� wi�c nie tylko ch�op�w, ale i cha�up�w, pol�w itp.
Miesza si� tak�e rodzaj w odmianie czasownik�w, m�wi�c np.: ch�opy robi�y i
baby robi�y, lub ch�opy robili i baby robili.
Zesp� gwar posiadaj�cych wsp�lne cechy r�ni�ce je od innych zespo��w
gwar nazywamy dialektem. Na polskim obszarze j�zykowym wyr�nia si� pi��
wielkich obszar�w dialektalnych: wielkopolski, ma�opolski, mazowiecki,
�l�ski i kaszubski. Na terenach; kt�re po ostatniej wojnie wr�ci�y do
Polski, powstaj� nowe dialekty mieszane. W obr�bie ka�dego dialektu dadz�
si� wyr�ni� mniejsze obszary gwarowe obejmuj�ce zespo�y gwar bardziej
jednolitych pod wzgl�dem s�ownictwa i systemu gramatycznego.
G��wne cechy
dialekt�w polskich
Opisuj�c poszczeg�lne dialekty polskie wykazujemy ich r�nice w
por�wnaniu z j�zykiem og�lnopolskim w zakresie fonetyki, czyli wymowy
g�osek, budowy s�owotw�rczej i odmiany wyraz�w, s�ownictwa i frazeologii.
Podane ni�ej charakterystyki dialekt�w polskich wymieniaj� tylko
najwa�niejsze i najbardziej charakterystyczne ich cechy.
Dialekt wielkopolski
Najbardziej charakterystyczn� cech� dialektu wielkopolskiego jest
dwug�oskowa (dyftongiczna) wymowa niekt�rych samog�osek, polegaj�ca na tym,
�e samog�oski o i � wymawia si� jako dwug�oski uo, oe, ue, uu, uy. W spos�b
dyftongiczny wymawia si� tak�e samog�osk� niegdy� pochylon� h oraz
samog�osk� y.
Drug� wa�n� cech� dialektu wielkopolskiego jest przeg�os og�lnopolskich
samog�osek o i �, tj. przej�cie samog�oski o w e, a samog�oski � w y. W
szczeg�ach zjawiska te wygl�daj� nast�puj�co:
1. Samog�oska h pochylone pochodz�ca ze staropolskiego a d�ugiego, jest
wymawiana jako dwug�oska ou (tj. o +niezg�oskotw�rcze u), np. ptouk (ptak),
�piywou (�piewa), czourny (czarny), zielunou trouwa (zielona trawa).
2. Samog�oska o jest wymawiana dyftongicznie jako uo lub z przeg�osem
jako oe lub ue, np. kuoza, koeza lub kueza (koza), kuot, koet, kuet (kot),
muowa, moewa, muewa (mowa), puot, puet (p�ot i pot).
3. Samog�oska o w ko�c�wce -owi jest po sp�g�oskach mi�kkich wymawiana
jak e, czyli -owi w tych wypadkach daje -ewi, np. wujewi (wujowi), kuniewi
(koniowi). Tak samo wymawia si� ko�c�wki -owi po sp�g�oskach niegdy�
mi�kkich, a obecnie twardych (czyli historycznie mi�kkich) c, dz, cz, �,
sz, rz, l, np. guospuodorzewi, szewcewi, kowolewi, kr�lewiczewi.
4. Og�lnopolska samog�oska �, pochodz�ca ze stp. d�ugiego o, jest tu
wymawiana jak dyftong oy, np. buyr (b�r), guyra (g�ra), suyl (s�l).
5. Samog�oska o przed sp�g�oskami nosowymi m, n, �, wymawia si� tak samo
jak �, tj. jako dyftong uy, np. duym (dom), kuy� (ko�).
6. Samog�oska e przed sp�g�osk� �, wyst�puj�c� w tej samej sylabie, jest
wymawiana jak o, czyli grupa g�oskowa e� daje o�, np. krzeso�ko
(krzese�ko), pudo�ko (pude�ko), Pawo� (Pawe�), po�nyj (pe�ny).
7. Grupa wo- na pocz�tku- wyraz�w jest wymawiana jak uo- lub z przeg�osem
jak ue-, np. uoda lub ueda (woda), uojna, uejna (wojna), uo�y, ue�y (wo�y),
uosk, uesk (wosk).
8. Pocz�tkowe w�- w wyrazach jest wymawiane jak u�- lub (z przeg�osem)
uy, np. uoz lub uyz (w�z), u�, uy� (w�), U�lka, Uylka (W�lka).
9. Samog�oska e �cie�nione, pochodz�ca ze staropolskiego e d�ugiego, jest
w Wielkopolsce wymawiana tak samo jak y, zar�wno po sp�g�osce twardej jak
i mi�kkiej, np. brzyg (brzeg), grzych (grzech), kobiyta (kobieta), �miych
(�miech), �niyg (�nieg).
10. Samog�oska e przed sp�g�oskami nosowymi m, n, �, jest wymawiana
zawsze jak y, np. cyntnaur (centnar), cymynt (cement), dynko (denko),
ciynki (cienki), ciy� (cie�), siy� (sie�), kamiy� (kamie�), rzymiy�
(rzemie�).
11. Samog�oska y jest wymawiana jak yj, czyli dyftongicznie, szczeg�lnie
na ko�cu wyraz�w i w sylabie akcentowanej, np. duebryj (dobry), myjszyj
(myszy), ryjbyj (ryby).
12. Samog�oska nosowa, oznaczona w ortografii przez �, a wymawiana w
j�zyku og�lnopolskim jako o nosowe, jest wymawiana w spos�b �cie�niony jako
u nosowe, np. gu�ur (g�sior), wucha� (w�cha�), wusy (w�sy). Przed
sp�g�oskami zwartymi i zwartoszczelinowymi - jako um, un, u�, np. dumb
(d�b), kunt (k�t), ku�dziyl (k�dziel).
13. Samog�oska nosowa � jest wymawiana zawsze jako y nosowe (y), np. gy�
(g�), gysty (g�sty), piy�� (pi��), rzysa (rz�sa), wych (w�ch). Przed
sp�g�oskami zwartymi (p, b, t, d, k, g) oraz zwarto-szczelinowymi (c, dz,
�, d�, cz) samog�oska � jest wymawiana w spos�b roz�o�ony jako ym, yn, y�,
yn, np. dymby (d�by), kympa (k�pa), tyndy (t�dy), rzyndy (rz�dy), krynty
(kr�ty), ciynty (ci�ty), �y�ciny (��ciny), �yngi (��gi), miynki (mi�kki),
mynczy� (m�czy�), wiyncyj (wi�cej), piyniyndzyj (pieni�dzy), pr�y�dzie
(prz�dzie), ciy�cie (ci�cie).
14. W wymowie sp�g�osek nie ma w Wielkopolsce mazurzenia; wymowa
sp�g�osek dzi�s�owych cz, �, sz, d� jest wi�c taka sama jak w j�zyku
og�lnopolskim, np.: czysty, �yto, szyja, je�d��.
15. W odmianie czasownik�w wyst�puje w Wielkopolsce ko�c�wka -cie w 2.
osobie liczby mnogiej, np.: chcecie, m�wicie, niesiecie; byli�cie,
chodzili�cie; we�cie, bydziecie (b�dziecie) itp. W innych dialektach
wyst�puje tu ko�c�wka -ta, np.: chceta, id�ta, zr�bta itp.
16. W 1. osobie liczby mnogiej czasu tera�niejszego wyst�puje taki sam
temat jak w 1. osobie liczby pojedynczej, np.: bier� - bierymy (bierzemy),
nies� - niesymy (niesiemy), musz� - muszymy (musimy), chodz� - chodzymy
(chodzimy), mog� - mogymy (mo�emy), t�uk� - t�ukymy (t�uczemy).
Dialekt ma�opolski
Jest to dialekt bardzo zr�nicowany. Najbardziej charakterystycznymi jego
cechami s�:
1. Mazurzenie, czyli wymowa c, z, s, dz, zamiast og�lnopolskich
sp�g�osek dzi�s�owych cz, �, sz, d�, np.: cysty (czysty), zyto (�yto),
syja (szyja), jezdze (je�d��).
2. Zanik nosowo�ci w samog�oskach nosowych, przez co og�lnopolskim
samog�oskom �, � odpowiadaj� samog�oski ustne o i e, np.: dob (d�b), deby
(d�by), gosi�r (g�sior), gesi (g�si), zob (z�b), zeby (z�by), wosy (w�sy),
pie� (pi��), pie�� (pi��) itp. Tak m�wi si� w gwarach kieleckich i
sandomierskich mi�dzy Pilic� a Wis��.
3. Sp�g�oska ch jest wymawiana w spos�b krtaniowy, nie tylne j�zykowy,
co tworzy s�abe ch i jego zanik w wyrazach mi�dzy samog�oskami, np.:
s�uowisko (s�uchowisko). Na ko�cu wyraz�w zamiast -ch wymawia si� k, np.:
dak (dach), duk (duch), grok (groch), tyk (tych), dw�k (dw�ch), a tak�e w
czasie przesz�ym czasownik�w (w gwarze podhala�skiej), np. by�ek (ze
staropolskiej formy by�ech, tj. by�em), robi�ek (robi�ech, robi�em) i, w
trybie przypuszczaj�cym, np. ta�cowa�byk kiej byk m�g, tj. ta�cowa� bych,
kiej bych m�g� (=ta�cowa�bym gdybym m�g�).
4. W gwarach kielecko-sandomierskich wyst�puje przestawka og�lnopolskich
grup g�oskowych �r, �r na r�, r�, np.: r�ioda (�roda) r�iodek (�rodek),
r�ybie (�rebi�), r�i�d�o (�r�d�o).
5. W gwarze podhala�skiej, tj. w okolicach Zakopanego i Nowego Targu,
zachowa�a si� wymowa samog�oski i po sp�g�oskach cz, z, sz wymawianych tu
wskutek mazurzenia jako c, z, s, np.: cisty (czysty) zito (�yto), si�
(szy�), sija (szyja).
6. W gwarze podhala�skiej zachowa� si� r�wnie� dawny akcent na pierwszej
sylabie wyrazu i wyra�enia przyimkowego, np. k'obiyta, Z'akopane, d'o
miasta, n'a co dziy�.
7. W odmianie czasownik�w wyst�puje w 2. osobie liczby mnogiej ko�c�wka
-ta, np. co robita, gdzie byli�ta, kaj idzieta, co chceta, co robili�ta
itp. W po�udniowej Ma�opolsce (na po�udnie od g�rnej Wis�y) wyst�puje
podobnie jak w Wielkopolsce ko�c�wka -cie.
8. W odmianie rzeczownik�w �e�skich, zako�czonych na samog�osk� a z
poprzedzaj�c� sp�g�osk� fonetycznie lub historycznie mi�kk�, zachowa�a si�
ko�c�wka -e, np.: od granice (od granicy), bez kosule, do ku�nie, z
piwnice, bez role (bez roli), do �wice (do �wiecy), z psenice (z pszenicy),
ze zimie (z ziemi). W Zakopanem m�wi si� np. z Olce (z Olczy). Jest to
ko�c�wka staropolska, wyst�puj�ca powszechnie w utworach Jana
Kochanowskiego, np. Nie porzucaj nadzieje, jako� si� kolwiek dzieje (Pie��
Ii, 9).
9. W nazwach m�odych zwierz�t przewa�a przyrostek -�, wymawiany jako e,
np.: ciele, g�sie, jagnie, kace (kacz�), kurce (kurcz�), prosie, �rybie
(�rebi�). Jest to cecha dialekt�w po�udniowych, wyst�puj�ca tak�e na �l�sku
i w po�udniowej Wielkopolsce.
10. W p�nocnej Ma�opolsce wyst�puj� w formach 1. osoby liczby
pojedynczej czasu tera�niejszego twarde sp�g�oski p, b, m, zamiast
og�lnopolskich sp�g�osek mi�kkich p, b, m. Dotyczy to czasownik�w
nale��cych do koniugacji I, tj. -�, esz (zob.), np.: kop� (kopi�), �ap�
(�api�), syp� (sypi�); d�ub� (d�ubi�), rqb� (r�bi�), skub� (skubi�); �am�
(�ami�), k�am� (k�ami�) itp.
Dialekt mazowiecki
Mazowsze, po��czone z Polsk� w roku 1526, przez cztery wieki by�o
samodzielnym ksi�stwem i �y�o odr�bnym �yciem politycznym i kulturalnym.
Jest to jedna z przyczyn wielu charakterystycznych cech j�zykowych
Mazowsza.
Dialekt mazowiecki jest r�wnie� bardzo zr�nicowany. Pod wzgl�dem
j�zykowym dzieli si� Mazowsze na bli�sze, nadwi�la�skie, i dalsze, w kt�rym
wyr�nia si� Kurpie, Mazury, Warmi�, Podlasie, Suwalszczyzn� oraz tereny
granicz�ce z Litw� i Bia�orusi�.
Cechy dialektu mazowieckiego s� nast�puj�ce:
1. Mazurzenie jak w Ma�opolsce i przewa�aj�cej cz�ci �l�ska, a wi�c
wymowa cysty (czysty), zyto (�yto), syja (szyja), jezdze (je�d��). W nazwie
tego zjawiska podkre�la si� jego zwi�zek z Mazowszem.
2. Og�lnopolska samog�oska nosowa � (o nosowe) jest tu wymawiana jak u
nosowe (u), np.: mu� (m��), wusy (w�sy), gusiur (g�sior). Przed
sp�g�oskami zwartymi i zwarto-szczelinowymi samog�oska ta jest wymawiana w
spos�b roz�o�ony jako um, un, u�, un, np.: dumb (d�b), kunty (k�ty),
ku�dziel (k�dziel), �unka (��ka).
Na ko�cu wyraz�w samog�oska � traci nosowo�� i jest wymawiana jak o lub
u, np.: ido drogo, rzadziej idu drogu (id� drog�).
3. Samog�oska nosow� � jest wymawiana jako a nosowe (kt�re w zapisie
fonetycznym oznaczamy przez a z ogonkiem, tj. �), np.: g�si (wymawiaj g�si
- g�si), pi��� (pi��). Przed sp�g�oskami zwartymi i zwarto-szczelinowymi
samog�oska � (nosowe a) ma wymow� roz�o�on� na am, an, a�, an, np.: dambi
(d�by), kampa (k�pa), zambi (z�by), tandi (t�dy), pranti (pr�ty), pianta
(pi�ta), kra��i� si� (kr�ci�), ksiandza (ksi�dza), przandza (prz�dza),
wstanga (wst�ga), ranka (r�ka) itp.
4. Samog�oska e przed sp�g�oskami nosowymi (m, n, �) wymawia si� jak a,
np.: ciamno (ciemno), tan (ten), dzia� (dzie�).
5. Og�lnopolska samog�oska y jest na Mazowszu wymawiana jak i z
poprzedzaj�c� sp�g�osk� tward�, np. sin (z twardym s! =syn), riba (ryba),
wichodzi� (wychodzi�).
6. Sp�g�oska l przed samog�osk� i wymawia si� w spos�b twardy, czyli
grup� li wymawia si� w spos�b zbli�ony do ly, np. lypa (lipa), ly�� (li��),
robily (robili), klyjent (klient).
7. Najbardziej zr�nicowan� wymow� maj� mi�kkie sp�g�oski wargowe p',
b', m', w'. Ich mi�kko�� wyodr�bnia si� jako dodatkowa sp�g�oska mi�kka:
j, ch', s', z', n'. Tak wi�c sp�g�osk� p wymawia si� jako pj, pch' lub p�,
np.: ph' jasek, pchiasek lub psiasek (piasek). Sp�g�oska b' jest wymawiana
jako bj, bh' (h' oznacza tu d�wi�czne ch') lub b�, np. bja�y, bhia�y lub
b�a�y (bia�y).
Sp�g�oska m' jest wymawiana jako mj, m�, lub samo �, np. mjasto, mja�,
mniasto, mnia� lub niasto, nia� (miasto, mia�). Sp�g�oska w jest wymawiana
jako wj, w� lub samo �, np. wjatr, wziatr, ziatr (wiatr), wjeje, wzieje,
zieje (wieje). Poniewa� sp�g�oska wargowa w ma s�ab� artykulacj� i
niewyra�ne brzmienie, mo�na us�ysze� wymow� jeje jater (=wieje wiater, tj.
wiatr).
8. Po��czenie g�oskowe ke, ge wymawia si� albo zawsze twardo, albo zawsze
mi�kko jako kie, gie. Na p�nocno-zachodnim Mazowszu wymawia si� grupy ke,
ge twardo, np.: kedi (kiedy), kerownik (kierownik), cukerek (cukierek),
przed rokem (przed rokiem), za rogem (za rogiem), r�k�, nog�, piek�, mog�
itp. W okolicach Warszawy grupy ke, ge r�nego pochodzenia wymawia si�
zawsze mi�kko, m�wi si� np.: nie tylko kiedy, kierownik, cukierek, przed
rokiem, za rogiem, ale r�wnie� r�ki� (r�k�), nogi� (nog�), pieki� (piek�),
mogi� (mog�) itp.
9. Samog�oska a po sp�g�osce j bywa wymawiana jako e (czyli ja> =je),
np.: jesk�ka (jask�ka), jescurka (jaszczurka), jerzmo (jarzmo), jegoda
(jagoda).
Podobnie zmienia si� grupa ra na re, np. reno (rano), remie (rami�), a
szczeg�lnie w wyrazie rad�o i wyrazach pochodnych, np. red�o (rad�o),
redli� (radli�), redlica (radlica, �elazne ostrze rad�a ryj�ce ziemi�),
redlina (radlina), rek (rak), terez (teraz). Mazowiecka wymowa wyrazu
redlina obj�a ca�e Kujawy, cz�� ziemi sieradzkiej i ca�� ziemi� ��czyck�.
Samog�oska a przechodzi w e r�wnie� przed sp�g�osk� r w wyrazach ter
(tar�), der (dar�), umer (umar�), zaper (zapar�).
10. Nazwy m�odych zwierz�t tworzy si� przez dodanie przyrostka -ak, np.:
cielak, kurcak (kurczak), prosiak, �rebak. Jest to og�lna cecha dialekt�w
p�nocnopolskich, wyst�puje wi�c w Wielkopolsce, na Kujawach, na Mazowszu i
na Pomorzu.
11. Ko�c�wka -ami w odmianie rzeczownik�w i ko�c�wka, -ymi, imi w
odmianie zaimkowo-przymiotnikowej maj� brzmienie -amy i -ymy, -imy, np.:
ryncamy (r�kami), nogamy (nogami), takimy dobrymy kuniamy (takimi dobrymi
ko�mi).
12. Z poprzedni� cech� ��czy si� wymowa celownika i biernika zaimka
osobowego ja, kt�re wymawia si� my (mi) i me (mi�), np.: dej my chleba (daj
mi chleba), g�owa me boli (g�owa mi� boli).
Dialekt �l�ski
Cechy dialektu �l�skiego s� nast�puj�ce:
1. Samog�oska h pochylone ma na �l�sku podobnie jak w Wielkopolsce wymow�
dwug�oskow� (dyftongiczn�) ou, np.: suchou trouwa (sucha trawa), ptouk
�piywou (ptak �piewa).
2. Samog�oski o i � maj� r�wnie� wymow� dwug�oskow� i s� wymawiane jako
uo lub u�, np.: kuoza (koza), duobry (dobry), uobuora (obora), chuory
(chory) bu�r (b�r), su�l (s�l), ru�w (r�w). Nie ma tu jednak
wielkopolskiego przeg�osu o i �.
3. Samog�oska e �cie�nione wymawia si� jak y zar�wno po sp�g�oskach
twardych jak i mi�kkich, np.: brzyg (brzeg), grzych (grzech), �miych
(�miech), �niyg (�nieg).
4. Og�lnopolska samog�oska � (o nosowe) jest wymawiana jako u nosowe (u),
a przed sp�g�oskami zwartymi i zwarto-szczelinowymi jako um, un, u�, u?,
np.: dumb (d�b), rumba� (r�ba�), kumpa� si� (k�pa� si�), kunt (k�t),
grzundka (grz�dka), dru?gi (dr�gi), �u?ka (��ka), a tak�e sumsiod (s�siad).
5. Og�lnopolska samog�oska nosowa � jest tu wymawiana w trojaki spos�b:
a) po sp�g�oskach twardych jako a nosowe (�) lub przed sp�g�oskami
zwartymi jako am, an, a?, np.: g�sty (g�sty), g�si (g�si), damby (d�by),
zamby (z�by), tandy (t�dy), ra?ka (r�ka), pa?ka� (p�ka�), ta?gi (t�gi).
b) po sp�g�oskach mi�kkich wymawia si� � jako y nosowe lub ym, yn, y�,
y?, np. jyzyk (j�zyk), piy�� (pi��) piynta (pi�ta), ciynty (ci�ty),
dziy?ki (dzi�ki).
c) na ko�cu wyraz�w samog�oska � jest wymawiana jako a bez rezonansu
nosowego, np.: ida (id�), robia (robi�), m�wia (m�wi�), widza krowa (widz�
krow�).
6. Po��czenia samog�osek ze sp�g�oskami nosowymi m i n na ko�cu wyraz�w
zlewaj� si� w samog�oski nosowe. Tak np. grupy: -am, -an, -em, -en, -in,
-ym, -yn, -om, -on daj� samog�oski -� (a nosowe), -i (i nosowe), -y (y
nosowe), o (o nosowe), -u (u nosowe), np.: j� (jem), wi� (wiem), z ty braty
(z tym bratem), dobry dzieciu (dobrym dzieciom), poty (potem), z ty syny (z
tym synem); du, (=dum, tj. dom), z ty ch�opy (z tym ch�opem) itp. Nale�y
zauwa�y�, �e samog�oski a, o, e przed sp�g�oskami nosowymi ulegaj�
�cie�nieniu (pochyleniu) na o, u, y, a nast�pnie grupy -om, -ym, -um
zlewaj� si� w samog�oski nosowe. St�d forma z bratem daje z bratym, a ta -
z braty. Grupa -em mo�e r�wnie� da� -am i -�, dlatego formy 1. osoby liczby
pojedynczej czasu tera�niejszego wiem, jem da�y wiam, jam, a dalej wi�, j�
(z a nosowym).
7. Og�lnopolskiej wymowie, po��czenia rzy odpowiada na �l�sku (i w
po�udniowej Wielkopolsce) wymowa rzi ze staropolsk� samog�osk� i. Jest to
archaizm wyst�puj�cy na �l�sku i w po�udniowej, g�rskiej cz�ci Ma�opolski
(gwara podhala�ska), np. brzitwa (brzytwa), grzib (grzyb), grziwa (grzywa),
krziwy (krzywy), krziz (krzy�), przi (przy), trzima� (trzyma�) itp.
8. Og�lnopolskie grupy g�oskowe �r, �r s� wymawiane z wstawn� sp�g�osk�
t lub d jako strz lub zdrz, np.: strzoda (�roda), strzodek (�rodek),
zdrzybie (�rebi�), zdrz�d�o (�r�d�o). Formy te powsta�y ze staropolskiej
wymowy tych grup jako �rz, �rz. Do pocz�tku Xix wieku w ortografii polskiej
obowi�zywa�a pisownia �rzoda, �rzodek, po�rz�d, �rz�d�o, �rzebi�, u�rze�.
9. W p�nocnej cz�ci �l�ska wymawia si� grup� e� jako o�, np.: pudo�ko
(pude�ko), krzeso�ko (krzese�ko), wido�ki (wide�ki).
10. Forma 1. osoby liczby mnogiej czasu tera�niejszego ma taki temat, jak
1. osoba liczby pojedynczej (podobnie jak w Wielkopolsce), np.: biere
(bior�) - bierymy (bierzemy), k�ada (k�ad�) - k�adymy (k�adziemy), niesa
(nios�) - niesymy (niesiemy), ida (id�) - idymy (idziemy), moga (mog�) -
mogymy (mo�emy), pieka (piek�) - piekymy (pieczemy), musza (musz�) -
muszymy (musimy).
Dialekt kaszubski
Dialekt kaszubski ma szereg cech odr�niaj�cych go od wszystkich
dialekt�w polskich. S� to:
1. Twarda wymowa og�lnopolskich i gwarowych sp�g�osek mi�kkich
�rodkowoj�zykowych �, �, �, d� jako c, z, s, dz, np.: dze� (dzie�), godzena
(godzina), choc (cho�), wies (wie�), s� (si�), dzankowac (dzi�kowa�), sec
(sie�), sedzec (siedzie�) itp.
2. Og�lnopolskie mi�kkie sp�g�oski tylnoj�zykowe k', g' s� tu wymawiane
jako �rodkowoj�zykowe sp�g�oski �, d�, np.: ciej (kiej, kiedy), cij (kij),
polsci (polski), taci (taki), d�udzi (d�ugi), drudzi (drugi), dzinuc
(gin��), dzibci (gibki).
3. Samog�oski i, y w niekt�rych pozycjach s� wymawiane jako kr�tkie e,
np.: reba (ryba), rebok (rybak), ku�cze� (ko�czy�), napie� (napi�).
4. Akcent kaszubski jest albo ruchomy, tj. zmieniaj�cy miejsce w r�nych
formach przypadkowych wyrazu, albo pada na pierwsz� sylab�, jak w gwarze
g�ralskiej.
Inne cechy kaszubszczyzny s� wsp�lne z dialektem wielkopolskim lub
mazowieckim, np.:
1. Brak mazurzenia jak w Wielkopolsce.
2. Wymowa samog�oski � jak � (a nosowe), an, am, np.: gamba (g�ba), ra?ka
(r�ka), pia�c (pi��), piasc, bez nosowo�ci przed sp�g�osk� szczelinow�
(pi��). Na ko�cu wyrazu samog�oska ta traci nosowo��, np. ida (id�). Jest
to cecha wsp�lna z dialektem mazowieckim.
3. Grupa g�oskowa em, en uiega �cie�nieniu na ym, yn jak w Wielkopolsce,
np.: cymno (ciemno), jedyn (jeden), z bratym (z bratem).
Wymienione wy�ej cechy nie obejmuj� swym zasi�giem ca�ych dialekt�w,
poniewa� wszystkie dialekty wykazuj� si� du�ym zr�nicowaniem. Tak np. W
dialekcie wielkopolskim rozr�nia si� obszar zachodni, po�udniowy i
p�nocno-wschodni, a szczeg�lnie obszar Kujaw, gdzie jak w Wielkopolsce nie
ma mazurzenia, ale nie ma tak�e wielu charakterystycznych cech
wielkopolskich, a przede wszystkim wymowy dyftongicznej samog�osek a, o, �,
y oraz przeg�osu samog�osek o i �. Tak wi�c w wielkopolskiej wymowie: ptouk
(ptak), kuoza (koza), rybyj (ryby), wouna (we�na), uoda (woda), duebry
(dobry), guyra (g�ra), kuy� (ko�), �wiyca (�wieca), piy�� (pi��), ciymno
(ciemno), odpowiada na Kujawach wymowa: ptok, koza, ryby, we�na, woda,
dobry, gura, ku�, �wica, pi��, cimno, a wielkopolskim formom ciel�, mogymy,
muszymy, pletymy, idziecie odpowiadaj� kujawskie formy: cielok, mo�ymy,
musimy, plecimy, idzieta.
Dialekt kujawski jest wi�c typowym dialektem przej�ciowym mi�dzy
dialektem wielkopolskim a mazowieckim. Takie obszary przej�ciowe istniej�
mi�dzy wszystkimi g��wnymi dialektami polskimi.
Centralny obszar Polski, usytuowany mi�dzy Wielkopolsk�, Mazowszem,
Ma�opolsk� i �l�skiem, by� od czas�w najdawniejszych terenem wp�yw�w
wszystkich wielkich dialekt�w polskich. W wyniku �cierania si� cech
fonetycznych, s�owotw�rczych, s�ownikowych i fleksyjnych powsta� tu dialekt
centralny, mi�dzydialektalna odmiana j�zyka polskiego, cechuj�cy si�
stosunkowo du�� jednolito�ci�. Obszar dialektu centralnego obejmuje Kujawy,
dawn� ziemi� ��czyck� i sieradzk� oraz piotrkowsk�. Jego zachodni� granic�
stanowi jezioro Gop�o oraz miasta: Konin, Turek, Sieradz i rzeka Warta po
Cz�stochow�; granica wschodnia biegnie przez P�ock, Kutno, Brzeziny,
Tomasz�w Mazowiecki i dalej na po�udnie wzd�u� g�rnej Pilicy. Mowa
mieszka�c�w t�go obszaru jest bardzo bliska m�wionemu j�zykowi
og�lnopolskiemu, od kt�rego r�ni si� tylko mazurzeniem i zachowaniem a
pochylonego i e �cie�nionego. Nie ma tu ra��cych zjawisk fonetycznych i
fleksyjnych cechuj�cych dialekty o�cienne; nie ma pomorskiego,
mazowieckiego i �l�skiego a nosowego w miejsce og�lnopolskiego �, a wi�c
wymowy g�si, pi��� itp., lecz �cie�niona wielkopolska wymowa � jako y lub
i: gysi, pi��. Nie ma tu tak�e tak ra��cego w gwarach ma�opolskich zaniku
nosowo�ci w samog�oskach � i �, czyli wymowy dob, gesi. Nie ma tak�e
�l�skich form czasu przesz�ego typu by�ech, robi�ech, robi�bych, ani
ma�opolskich odpowiednik�w ze sp�g�osk� -k na ko�cu: by�ek, robi�ek,
robi�byk itp. Nie ma tak�e ma�opolsko-�l�skich form dope�niacza typu ze
studnie, z piwnice.
Do�� jednolite, zbli�one do og�lnopolskiego jest tak�e s�ownictwo tego
dialektu.
Ten centralny dialekt ludowy, jako bardzo bliski m�wionemu j�zykowi
og�lnopolskiemu i j�zykowi literackiemu, szerzy obecnie sw�j wp�yw na
dialekty o�cienne.
Polski j�zyk literacki, podobnie jak dialekt centralny, jest wynikiem
wp�yw�w i �cierania si� r�nych dialekt�w polskich, przede wszystkim
wielkopolskiego, ma�opolskiego i mazowieckiego, a tak�e w Xviii i Xix wieku
dialekt�w kresowych z pogranicza Bia�orusi i Ukrainy. Poszczeg�lne dialekty
wp�ywa�y na jego rozw�j w kolejnych epokach dziej�w naszego pa�stwa i
narodu, w czasie kt�rych stolica pa�stwa by�a przenoszona z Gniezna do
Poznania, w Xi wieku do Krakowa, a w ko�cu Xvi wieku (1597 r.) do Warszawy.
Zanim rozwin�a si� literatura polska w Xv i Xvi wieku, ukszta�towa� si�
musia� w Polsce kulturalny dialekt m�wiony, kt�ry mia� tak podstawowe cechy
wielkopolskie jak brak mazurzenia, dwie samog�oski nosowe, najpierw d�ug� i
kr�tk�, a p�niej � i �, ko�c�wk� -my w 1. osobie liczby mnogiej, ko�c�wk�
-cie w 2. osobie liczby mnogiej, czym przeciwstawia� si� i przeciwstawia do
dzi� ma�opolskim i mazowieckim ko�c�wkom -wa i -ta (robiwa, robita).
Polski j�zyk literacki do ko�ca Xvi wieku kszta�towa� si� w Krakowie jako
stolicy Polski, g��wnym o�rodku naukowym i kulturalnym i podlega� w spos�b
naturalny nieznacznym wp�ywom dialektu ma�opolskiego. Utrzyma� jednak
wielkopolski brak mazurzenia, dwie samog�oski nosowe � i � i sp�g�osk� -ch
na ko�cu wyraz�w.
Po przeniesieniu stolicy do Warszawy zacz�� podlega� wp�ywom mazowieckim
i kresowym. Te wp�ywy, a szczeg�lnie autorytet wielkich pisarzy,
pochodz�cych ze wschodnich kres�w Rzeczypospolitej, takich jak Szarzy�ski,
Szymonowic, a p�niej Krasicki, Karpi�ski, Trembecki, Mickiewicz i
S�owacki, wyrugowa�y z j�zyka og�lnopolskiego i literackiego a pochylone.
Sta�o si� to w epoce rozkwitu polskiej literatury w drugiej po�owie Xviii
wieku.
Opr�cz gwar terytorialnych istniej� r�wnie� �rodowiskowe odmiany j�zyka,
wynikaj�ce ze zr�nicowania spo�ecznego narodu. S� to najcz�ciej odmiany
j�zyka zwi�zane z pewnymi zawodami. Nie s� to gwary w �cis�ym tego s�owa
znaczeniu, poniewa� r�ni� si� od j�zyka og�lnego nie odmiennym systemem
gramatycznym, lecz jedynie odmiennym s�ownictwem. Tak np. uczniowie szk�,
szczeg�lnie �rednich, u�ywaj� zmienionych nazw dla poszczeg�lnych
przedmiot�w nauczania, stopni i os�b zwi�zanych ze szko��. Matematyk�
nazywaj� matm�, szko�� - bud�, ocen� niedostateczn� - golem, nauczyciela -
belfrem itp.
Ka�da grupa zawodowa ma s�ownictwo specjalistyczne, nie znane
u�ytkownikom j�zyka og�lnego, a tym samym wyr�niaj�ce �rodowiskow� odmian�
j�zyka: g�rnicz�, hutnicz�, w��kiennicz�, prawnicz� itd. Ka�da grupa
naukowc�w pewnej specjalno�ci u�ywa r�wnie� wielu �cis�ych termin�w
naukowych im tylko znanych i odr�niaj�cych ich j�zyk m�wiony i pisany od
j�zyka og�lnego.
W�r�d �rodowiskowych odmian j�zyka wyr�niamy gwary tajne, zwane tak�e
�argonami. U�ywaj� ich ludzie ze �rodowisk przest�pczych: z�odzieje i
chuligani, kt�rym zale�y na tym, aby ich nie rozumieli ludzie spoza ich
�rodowiska. Ich tajne wyrazy pochodz� najcz�ciej z j�zyk�w obcych, np.
szaber, majcher, karauli�. Niekt�re z tych wyraz�w zosta�y przej�te przez
inne �rodowiska.
Regionalne odmiany j�zyka wywieraj� wp�yw na j�zyk og�lny. To jest
przyczyn� r�nic mi�dzy j�zykiem og�lnym u�ywanym przez mieszka�c�w
wielkich o�rodk�w miejskich Warszawy, Krakowa czy Poznania. Wyrazy gwarowe
i �rodowiskowe przechodz� r�wnie� do literatury jako tzw. stylizacja
gwarowa i �rodowiskowa. Stylizacj� regionaln� pos�ugiwa� si� Adam
Mickiewicz w "Panu Tadeuszu". W wi�kszym zakresie stosowali stylizacj�
gwarow� i �rodowiskow� pisarze okresu pozytywizmu: Boles�aw Prus w "Lalce",
Henryk Sienkiewicz w nowelach i opowiadaniach z �ycia wsi ("Szkice w�glem",
"Janko Muzykant"), Eliza Orzeszkowa w powie�ci "Nad Niemnem". W stosowaniu
stylizacji gwarowej poszli jeszcze dalej pisarze okresu M�odej Polski:
Stefan �eromski, Stanis�aw Wyspia�ski, a przede wszystkim W�adys�aw Reymont
w powie�ci "Ch�opi" i Kazimierz Tetmajer w cyklu opowiada� z �ycia g�rali
"Na skalnym Podhalu".
Rozw�j szkolnictwa i o�wiaty w Polsce powoduje ostatnio szybki zanik gwar
ludowych, dlatego obecnie prowadzi si� intensywne badania i opisy tych
gwar, aby regionalne bogactwo s�ownikowe i gramatyczne j�zyka polskiego
uchroni� od zapomnienia. Cz�� j�zykoznawstwa zajmuj�ca si� badaniem gwar
ludowych i �rodowiskowych nazywamy dialektologi�.
J�zyk polski w rodzinie
j�zyk�w s�owia�skich
J�zyki maj�ce podobne s�ownictwo i podobny system gramatyczny stanowi�
rodzin� j�zykow�. W Europie istniej� trzy wielkie rodziny j�zykowe:
roma�ska, germa�ska i s�owia�ska. J�zyki wchodz�ce w sk�ad jednej rodziny
j�zykowej ukszta�towa�y si� w ci�gu wiek�w z jednego j�zyka, kt�ry nazywamy
praj�zykiem, poniewa� jest jakby praojcem j�zyk�w pochodnych. Tak np.
Rzymianie podbiwszy po�udniow� i zachodni� Europ� zromanizowali jej
mieszka�c�w. W krajach podbitych powsta�y j�zyki roma�skie: w�oski,
hiszpa�ski, portugalski i francuski oraz nad Morzem Czarnym j�zyk rumu�ski.
Plemiona germa�skie da�y pocz�tek j�zykom germa�skim: niemieckiemu,
holenderskiemu, du�skiemu, angielskiemu, norweskiemu i szwedzkiemu. Do tej
rodziny nale�y tak�e j�zyk islandzki i dawny j�zyk Got�w.
Plemiona s�owia�skie mieszka�y pierwotnie mi�dzy Odr� i Dnieprem. W
czasie w�dr�wek lud�w we wczesnym �redniowieczu rozprzestrzeni�y si� i
zaj�y ca�� niemal �rodkow�, po�udniow� i wschodni� Europ�. �wczesne
granice S�owia�szczyzny opar�y si� na zachodzie o rzek� �ab�. Na po�udniu
S�owianie przekroczyli Dunaj i zaj�li wi�ksz� cz�� P�wyspu Ba�ka�skiego.
Na wschodzie zasiedlili tereny po D�win� i Wo�g�.
W ten spos�b Pras�owianie podzielili si� na trzy grupy j�zykowe:
zachodni�, po�udniow� i wschodni�. W grupie zachodniej po ustaleniu si�
osadnictwa wyodr�bni�y si� j�zyki zachodnios�owia�skie: polski, s�owacki,
czeski, g�rno�u�ycki i dolno�u�ycki, a tak�e j�zyk po�abski, kt�rym
pos�ugiwa�y si� plemiona mieszkaj�ce w dorzeczu dolnej �aby. Po�abianie
zostali zgermanizowani mi�dzy Xiii a Xviii wiekiem, a w ich j�zyku zapisano
nieliczne teksty w po�owie Xviii wieku i dzi�ki temu znamy jego podstawowe
s�ownictwo i budow� gramatyczn�.
Do grupy j�zyk�w po�udniowos�owia�skich zaliczamy j�zyk bu�garski oraz
j�zyki Jugos�awii: serbsko-chorwacki, s�owe�ski i macedo�ski. Do grupy
j�zyk�w wschodnios�owia�skich nale�� j�zyki: rosyjski, bia�oruski i
ukrai�ski.
Najstarsze teksty pisane w j�zyku s�owia�skim powsta�y w 2. po�owie Ix
wieku. By�o to t�umaczenie Ewangelii z j�zyka greckiego na �wczesny j�zyk
bu�garski. T� odmian� j�zyka starobu�garskiego nazywamy j�zykiem
starocerkiewnym albo staro-cerkiewno-s�owia�skim, poniewa� sta� si�
j�zykiem liturgicznym w cerkwiach, czyli ko�cio�ach prawos�awnych. J�zyk
ten jest nieocenionym �r�d�em dla poznania pierwotnego s�ownictwa
s�owia�skiego i najstarszego systemu gramatycznego j�zyk�w s�owia�skich.
J�zyk polski r�ni si� od innych j�zyk�w s�owia�skich kilkoma
zasadniczymi cechami. Jest on jedynym j�zykiem s�owia�skim, kt�ry zachowa�
samog�oski nosowe.
W j�zyku polskim dokona� si� tzw. przeg�os polski, tj. przej�cie
samog�oski e w o lub a przed twardymi sp�g�oskami
przednioj�zykowo-z�bowymi, tj. t, d, s, z, r, �, n. Dlatego mamy dzi� w
polszczy�nie wymiany samog�osek:
e : o lub e : �, np.: plecie - plot�a, wiedzie - wiod�a, niesie nios�a,
wiezie - wioz�a, pierze - pi�ro, ziele - zio�o, pie� - pionek, oraz wymian�
e : a, np. w lecie - lato, jedziesz - jad�, w lesie - las, lezie - laz�,
mierzy� - miara, bieli� - bia�y, pieni� si� - piana.
Akcent w j�zyku polskim pada na przedostatni� sylab� wyrazu, np. jezioro,
tablica, podczas gdy w innych j�zykach s�owia�skich akcent pada na pierwsz�
sylab� (czeski, s�owacki) lub te�, jak np. w j�zyku rosyjskim, jest
ruchomy, tj. w r�nych formach wyrazu pada na r�ne sylaby.
Ponadto j�zyk polski odr�nia w liczbie mnogiej dwa rodzaje: m�skoosobowy
i �e�sko-rzeczowy i to zar�wno w deklinacji, jak i w koniugacji. Dlatego
m�wimy np. Ci dwaj m�odzi ch�opcy chcieli przyj�� i byliby przyszli, ale te
dwie m�ode dziewczyny chcia�y przyj�� i by�yby przysz�y. Takie same formy
jak w rodzaju �e�skim stosujemy w wypowiedziach o zwierz�tach i
przedmiotach, np.: Te dwa m�ode konie by�yby przy