4490

Szczegóły
Tytuł 4490
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

4490 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 4490 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

4490 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Polska Akademia Nauk iu Gniezno i Pozna� w pa�stwie pierwszych Piast�w Teksty wyk�ad�w wyg�oszonych na sympozjum naukowym zorganizowanym przez Oddzia� Polskiej Akademii Nauk w Poznaniu dnia 8 grudnia 1999 roku O�rodek Wydawnictw Naukowych -auk w Poznaniu Polska Akademia Nauk, Oddzia� w Poznaniu Gniezno i Pozna� w pa�stwie pierwszych Piast�w Redakcja: Andrzej W�jtowicz ISBN 83-87671-13-4 Copyright by OWN PAN, Pozna� 2000 All rights reserved Ok�adka: Matylda Lotary�ska wr�cza kodeks kr�lowi Mieszkowi II, miniatura w Ordo Romanus (Pseudo Alkuina), z oko�o 1027 roku O�rodek Wydawnictw Naukowych Polska Akademia Nauk, Oddzia� w Poznaniu 61-713 Pozna� Wieniawskiego 17119 tel.: (48-61) 8528503, fax: (48-61) 8520671 e-mail: [email protected] Printed in Poland (To'ra,r.DRtrK, Pozna�) aaa Spis tre�ci Przedmowa Andrzej B. Legocki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7 Wczesnopiastowskie grody centralne. Podobie�stwa i r�nice Zofia Kurnatowska . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 9 Gniezno stolic� wczesnopiastowskiego pa�stwa polskiego Gerard Labuda........................................ 33 Wczesnopiastowski Pozna� w �wietle �r�de� archeologicznych Hanna K��ka-Krenz ................................... 61 Zjazd gnie�nie�ski 1000 roku Jerzy Strzelczyk . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 77 Gniezno i Pozna� w pa�stwie pierwszych Piast�w - Wprowadzenie do dyskusji Antoni G�siorowski . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 109 aaa Przedmowa �rodowiskowe spotkania naukowe organizowane przez Oddzia� Pozna�ski Polskiej Akademii Nauk sta�y si� w Poznaniu cz�ci� tra- dycji, w kt�rej spotyka si� pragnienie zaprezentowania nowo�ci nau- kowych oraz d��enie do upowszechnienia wsp�czesnego dorobku nauki szerokim kr�gom publiczno�ci. Odkrycie w najstarszej cz�ci Poznania - na Ostrowie Tumskim - fragment�w ksi���cej rezydencji sta�o si� doskona�� okazj� do podj�cia na nowo dyskusji o pocz�tkach Pa�stwa Polskiego. Niezale�nie od ponownego spojrzenia na wcze�niejsze dokumenty historyczne oraz interpretacji nowych odkry� archeologicznych, dyskusja taka znako- micie pobudzi�a wyobra�ni� historyczn� w�r�d szerokich kr�g�w os�b, dla kt�rych historia ziemi ojczystej ma zawsze znaczenie szczeg�lne. Tomik niniejszy przedstawia w zapisie autorskim cztery wyk�ady oraz uwagi podsumowuj�ce uczonych zajmuj�cych si� pocz�tkami Pa�stwa Polskiego: Zofii Kurnatowskiej, Gerarda Labudy, Hanny K��ki-Krenz, Jerzego Strzelczyka i Antoniego G�siorowskiego wy- g�oszone w czasie sesji naukowej pt.: "Gniezno i Pozna� w pa�stwie pierwszych Piast�w', kt�ra odby�a si� 8 grudnia 1999 roku w O�rodku Nauki PAN w Poznaniu. Za wizualny symbol dumnych pocz�tk�w naszej pa�stwowo�ci przyj�to pi�kn� miniatur� z Ordo Romanus powsta�� oko�o 1027 roku, przedstawiaj�c� Matyld� Lotary�sk� wr�czaj�c� kodeks kr�lowi Mieszkowi II. Wprawdzie w�adca ten by� tym, kt�ry wyprowadzi� stolic� Pa�stwa Piastowskiego z Wielkopolski do Krakowa, ale trudno jest oprze� si� urokowi przekazu artystycznego nieznanego miniatu- rzysty z epoki, przedstawiaj�cego kr�la we w�adczym i pe�nym rozu- mu majestacie. Andrzej B. Legocki Prezes Oddzia�u PAN w Poznaniu aaa WCZESNOPIASTOWSKIE GRODY CENTRALNE. PODOBIE�STWA I RӯNICE ZOFIA KURNATOWSKA Instytut Archeologii i Etnologii PAN Oddzia� w Poznaniu Pocz�tki prze�omu "pa�stwowego" manifestuj� si� pobudowaniem paru pot�nych grod�w po�rodku ziemi gnie�nie�skiej, grod�w r�ni�cych si� rozmiarami i fortyfikacjami od wcze�niejszych, z regu�y niewielkich, gr�dk�w plemiennych. S� to takie obiekty, jak Grzybowo pod Wrze�ni� oraz, by� mo�e, gr�d na Ostrowie Lednickim. Funkcjo- nuje te� zapewne nieco wcze�niej pobudowany gr�d w Moraczewie nieopodal Jeziora Lednickiego. Daty dendrochronologicznel uzyskane z tych obiekt�w (przede wszystkim z Grzybowa) wskazuj� na lata 20.-30. X w. Wyznaczaj� one, wedle obecnych danych, pocz�tek umac- niania si� w�adzy Piast�w w Wielkopolsce. W latach 40. X w. lista gro- d�w wczesnopiastowskich jest ju� znaczna. Tak datowane s� obecnie pocz�tki nast�pnych wa�nych grod�w: przede wszystkim w Gnie�nie, Gieczu, L�dzie, najprawdopodobniej w Poznaniu i by� mo�e dalszych Okre�le� dat dendrochronologicznych drewna zabytkowego z Wielkopolski dokona� dr hab. Marek Kr�piec z Akademii G�rniczo-Hutniczej w Krakowie, por. Kr�piec 1998 oraz niepublikowane materia�y w maszynopisach, przecho- wywane w archiwum Pracowni Wczesno�redniowiecznej Oddzia�u Pozna�- skiego IAE PAN. 9 r�wnie� w naszej strefie (Kurnatowska 1987; 1995; 1997), a najwyra�- niej potwierdzonym �r�d�ami zar�wno pisanymi, jak i archeologicz- nymi w przypadku pa�stwa czeskiego (Slama 1988; Tre�tik 1997, s. 351 i n.). W obr�bie tych grod�w i na ich zapleczu skupione by�y owe naj- wa�niejsze sity pa�stwa, tam �ci�gano i chroniono bogactwa z �up�w, danin i trybut�w. Zarazem grody stanowi�y punkty obrony centrum pa�stwa, a ponadto m. in. poprzez kontrast w stosunku do wcze�- niejszych niewielkich gr�dk�w - manifestacj� pot�gi nowej w�adzy. Archeologicznym �wiadectwem skupienia w grodach �wczesnej elity otaczaj�cej ksi�cia i stanowi�cej jego zaplecze spo�eczne, a tak�e nap�y- waj�cych tam bogactw, s� znajdywane tam elementy kultury elitarnej r�nego pochodzenia, zw�aszcza uzbrojenia, a tak�e - w okolicach grod�w centralnych - liczne skarby srebrne. Na podstawie danych, kt�rymi obecnie dysponujemy, proces powstawania i umacniania no- wego systemu w�adzy w centrum gnie�nie�skim mia� miejsce w pierwszych dziesi�cioleciach X w. Nale�y bowiem pami�ta�, i� fakty archeologiczne odzwierciedlaj� z regu�y z pewnym op�nieniem za- chodz�ce zjawiska. G��wne grody piastowskie, skupione w centrum pa�stwa, w obr�bie domeny patrymonialnej Piast�w (cyc. 1), chara- kteryzowa�y si� znacznymi rozmiarami, si�gaj�cymi kilku hektar�w oraz pot�nym i rozbudowywanym systemem fortyfikacyjnym. Wy- twarza si� specyficzny system budowy grod�w (cyc. 2), charakte- rystyczny dla piastowskich inwestycji2, aczkolwiek obserwuje si� tak�e 2 System ten zosta� rozpoznany w badaniach grod�w w Poznaniu, Gnie�nie , na Ostrowie Lednickim, w Gieczu, w K�ecku, Grzybowie, a tak�e w licznych grodach po�o�onych z dala od ziemi gnie�nie�skiej, op. w Santoku, Wroc�awiu i in. Polega� on na budowie silnego korpusu ze stos�w drewna uk�adanego rusztowa, b�d� na przek�adk�, przysypywanych ziemi�. Szczeg�lnie chara- kterystycznym elementem by�o zastosowanie do umocnienia konstrukcji ha- k�w z odpowiednio przyci�tych konar�w (tzw. konstrukcja hakowa). Korpus wa�u by� stabilizowany odsadzkami r�nej konstrukcji, najcz�ciej r�wnie� z zastosowaniem hak�w, niekiedy te� p�aszczem kamiennym lub glinianym. Owa charakterystyczna "piastowska" konstrukcja wa��w obronnych wyznacza 11 dostosowywanie techniki wznoszenia umocnie� do lokalnych warun- k�w topograficznych. Grody te s� cz�sto wielocz�onowe, z czym wi��e si� zr�nicowanie funkcji poszczeg�lnych cz�on�w grodu. Jednocze�nie ma miejsce organizacja zaplecza osadniczego, osadzanie ludno�ci rolniczej i zagos- podarowywanie okolic grod�w, organizowanie ludno�ci us�ugowej a tak�e trudni�cej si� r�nymi dzia�ami wytw�rczo�ci (Kurnatowska 1994). Wszystkie te dzia�ania mia�y na celu zapewnienie funkcjono- wania pa�stwa. Pozyskane daty dendro z grod�w centralnych wska- zuj�, �e w latach 70-80 (Kr�piec 1998), zatem ju� po chrzcie i przyj�ciu misji chrze�cijanskiej, Mieszko I przyst�pi� do rozbudowy swych gro- d�w centralnych, co wi�za�o si� niekiedy ze zmian� funkcji niekt�rych ich cz�on�w. We wn�trzu grod�w pojawiaj� si� pierwsze na naszych ziemiach budowle murowane - ko�cio�y i kaplice oraz palatia - rezy- dencje ksi�cia. Otaczaj�ce grody drewniano-ziemne wa�y obronne osi�- gaj� szeroko�� od kilkunastu do trzydziestu metr�w. Warto na tym miejscu wspomnie�, i� �aden z tych grod�w nie zosta� zdobyty w czasie normalnego funkcjonowania pa�stwa pierwszych Piast�w. Do ich zniszczenia dochodzi dopiero w czasach g��bokiego kryzysu w ko�cu lat 30. XI w. Mimo zbli�onej wielko�ci i systemu fortyfikacyjnego, grody central- ne pe�ni�y zr�nicowane funkcje w strukturze w�adzy. Trzeba podkre�- li�, �e w tym czasie trudno jeszcze m�wi� o stolicy w p�niejszym ro- zumieniu tego terminu. Sprawowanie w�adzy wymaga�o cz�stego przemieszczania si� z jednych o�rodk�w grodowych do drugich. Za- pewne dzia�ania ksi�cia w odwiedzanych przeze� grodach by�y podob- ne: odprawianie s�d�w, udzia� w uroczysto�ciach ko�cielnych, wypra- wianie uczt po��czonych z naradami z grup� lokalnych urz�dnik�w, niekiedy ekspansj� pa�stwa. Szczeg�lnie spektakularne by�o odkrycie takiego wa�u, datowanego dendrochronologicznie na r. 1003 w Prerovie na Morawach, por. Sta�a 1991. 12 rozdawanie dar�w, itp. Jednocze�nie okresowe pobyty ksi�cia wraz z dworem i dru�yn� w poszczeg�lnych grodach by�y sposobem na wykorzystywanie na miejscu gromadzonych tam zasob�w �ywno�- ciowych. Jednak�e, jak wspomniano wy�ej, nie nale�y stawia� znaku r�wno�ci mi�dzy wszystkimi tymi grodami. Pomijaj�c ju� osobiste pre- 13 ferencje w�adc�w, liczy� si� nale�y ze zr�nicowan� pozycj� poszcze- g�lnych grod�w zar�wno pod wzgl�dem ich konkretnej roli w danym okresie tworzenia pa�stwa oraz w ca�ej jego strukturze, jak i z uwagi na ich miejsce w sieci symbolicznych odniesie�, w tradycyjnym sys- temie porz�dkowania i waloryzowania przestrzeni (por. Banaszkie- wicz J. 1986; Dalewski Z. 1996). Gniezno by�o niew�tpliwie o�rodkiem ideowym, wok� kt�rego koncentrowa�a si� budowa pa�stwa pierwszych Piast�w. Gr�d na G�rze Lecha le�a� w samym �rodku ziemi gnie�nie�skiej. Wyr�nia� si� ponadto w nizinnym krajobrazie wielkopolskim nietypowym wy- �ynnym usytuowaniem (cyc. 3), le��c na wypi�trzonej ponad wodami WZG�RZE PAIYIE�SKIE (RYNEK) jezior i bagien wyspie wysoczyznowej o do�� stromych pierwotnie zbo- czach (por. Sawicki 1999, cyc. 2-3, 9-10). Jak wynika z najnowszych bada�, potwierdzaj� si� dawniejsze domniemania, i� tam w�a�nie zlokalizowany by� w czasach plemiennych pola�ski o�rodek kultowy (Sawicki 1999, s. 14 i n.). Zatem miejsce to by�o niejako predysponowa- ne do pe�nienia w systemie nowo formuj�cej si� wsp�lnoty pa�stwowej roli jej �rodka mitycznego (por. Banaszkiewicz 1986, s. 459 i n.). Piastowie zatem wcze�nie (ok. 940 r.) pobudowali tu sw�j gr�d. Jak si� wydaje, opanowanie tego miejsca warunkowa�o pomy�ln� budow� pa�stwa przez Piast�w. Nie jest zatem przypadkiem, i� Gniezno sta�o si� o�rodkiem ideowym tworz�cego si� pa�stwa i da�o najwcze�niejsz� nazw� pa�stwu, zapisan� w dokumencie Dagome iudex, a legenda dynastyczna, zapisana u Galla Anonima, powi�za�a z Gnieznem po- cz�tki rodu Piast�w (Banaszkiewicz 1986, s. 459 n.; Dalewski 1996). Badania wykopaliskowe ujawni�y imponuj�cy, parokrotnie rozbu- dowywany, system fortyfikacyjny wielocz�onowego grodu gnie�- nie�skiego (Sawicki 1999, por. cyc. 4). Potwierdzi�a si� te� pierwszo- rz�dna rola militarna Gniezna zapisana u Galla Anonima. Obecno�� w grodzie znacznych si� wojskowych po�wiadczaj� liczne znaleziska uzbrojenia, skupione w odr�bnym cz�onie grodu. Po przyj�ciu chrze�cija�stwa ma miejsce nasycanie tego grodu nowymi tre�ciami ideowymi. Wed�ug tradycji - w Gnie�nie znalaz�a miejsce wiecznego spoczynku D�br�wka, chrze�cija�ska �ona Miesz- ka I, fundatorka pierwszego ko�cio�a w tym grodzie. Do Gniezna w 997 r. sprowadzono cia�o m�czennika, �wi�tego Wojciecha i tu znaj- dowa� si� jego gr�b. Do Gniezna sprowadzono nast�pnie cia�a Pi�ciu Braci M�czennik�w. W Gnie�nie te� w r. 1000 ulokowano stolic� arcy- biskupstwa. Towarzyszy�y temu niew�tpliwie znaczne inwestycje budowlane, wzniesiono zar�wno zesp� rezydencjonalny w grodzie ksi���cym, jak i kolejne budowle ko�cielne w drugim cz�onie grodu, dot�d jednak, je�li chodzi o najstarszy okres, s�abo ujawnione w ba- daniach. Pozna� - nast�pny wa�ny gr�d piastowski w Wielkopolsce - mia� zapewne inn� genez�. Pobudowany zosta� przez Piast�w, jak si� wy- daje, na surowym korzeniu (Kara 1998) najp�niej oko�o po�owy X w. Miejsce wzniesienia tego grodu zosta�o znakomicie wpisane w �w- czesny system komunikacyjny zar�wno o charakterze lokalnym, jak i mi�dzyregionalnym. Le�a� on na wa�nym szlaku wodnym (Warta) 14 i tworz�cym si� w tym czasie - g��wnym szlaku l�dowym pa�stwa gnie�nie�skiego (z Gniezna na zach�d przez Mi�dzyrzecz, Lubusz do Magdeburga). Ponadto z Wart� i jej prawobrze�nymi dop�ywami zosta�y powi�zane wszystkie wznoszone w tym czasie grody pias- towskie (Kurnatowscy 1996, s. 120). Gr�d ten mia� zatem szczeg�lnie istotne znaczenie w okresie budowy podstaw terytorialnych pa�stwa, zw�aszcza poszerzania si� w kierunku p�nocno-zachodnim, ale r�wnie� wschodnim, po�udniowo-wschodnim i po�udniowym. Pot�ne 16 umocnienia, jakimi otoczy� gr�d Mieszko I u schy�ku swego panowania (lata 80. X w.3), dowodz� jego roli militarnej w systemie strategicznym pa�stwa. Znajdowa�a si� tu niew�tpliwie jedna z g��wnych rezydencji 3 Wyniki analiz dendrochronologicznych M. Kr�pca w maszynopisie, por. te� M. Kara [w druku]. 7 ksi���cych, na kt�rej pozosta�o�ci natkni�to si� w ostatnim sezonie (por. artyku� prof. H. K��ki-Krenz w tym tomie). Po przyj�ciu chrze�- cija�stwa, jak si� domy�lamy, opieraj�c si� na analizie pozosta�o�ci pod katedr� pozna�sk� (Kurnatowska 1998), tu ulokowano stacj� misyjn�. Archeologicznym jej �ladem s� ujawnione w katedrze pozna�skiej, w trakcie ponownej analizy dokumentacji z bada� dr K. J�zefowicz�wny pozosta�o�ci kwadratowego budynku mieszcz�cego wewn�trz mis� z zaprawy - basen chrzcielny. Mieliby�my zatem do czynienia z baptys- terium (cyc. 6), specjaln� budowl� sakraln� przeznaczon� do chrzt�w os�b doros�ych, znan� g��wnie z wczesnych wiek�w chrze�cija�stwa, a w okresie wczesnego �redniowiecza wznoszon� jeszcze niekiedy na terenach misyjnych4. Budynek baptysterium by� mo�e od wschodu Mo�na tu przytoczy� op. stacj�, a nast�pnie biskupstwo o zadaniach misyj- nych za�o�one w 741 r. przez �w. Bonifacego w Buraburgu niedaleko Frizlaru, gdzie w badaniach archeologicznych natrafiono na ko�ci� i przyleg�e do� od wschodu niewielkie baptysterium, por. N. Wand 1997. 18 po��czonys z kaplic�/ko�cio�em o trudnej do odtworzenia formie. Owa stacja misyjna, jedna z pierwszych w pa�stwie Mieszka, zosta�a nast�p- nie podniesiona do rangi siedziby biskupa polskiego, co wobec istnie- nia w Gnie�nie silnego o�rodka poga�skiego by�o dzia�aniem zupe�nie zrozumia�ym i maj�cym analogie op. w Szwecji (Uppsala - Sigtunab). Budynek baptysterium zosta� nast�pnie cz�ciowo wykorzystany przy wznoszeniu przedroma�skiej katedry biskupiej, b�d�c jej centrum. Tam te� umieszczono o�tarz �w. Krzy�a, tradycyjnie lokowany in medio ecclesiae, stanowi�cy �rodek mistyczny �wi�tyni (por. F. Oswald 1969), kt�rego pozosta�o�� odkryto w badaniach. Umieszczenie za� w ka- tedrze pozna�skiej grob�w pierwszych w�adc�w piastowskich (Kurna- towska 1989-90) �wiadczy o szczeg�lnej roli tego grodu dla dynastii (na temat Poznania por. Dalewski 1996, s. 29 i n.). Wobec podnoszonych przez niekt�rych badaczy w�tpliwo�ci, doty- cz�cych atrybucji grobowc�w odkrytych po�rodku nawy najstarszej katedry w Poznaniu, grobowc�w zniszczonych i wyekshumowanych, jednak o zupe�nie czytelnej i nadaj�cej si� do rekonstrukcji formie, przypomnimy poni�ej g��wne stwierdzone w badaniach fakty i wi���- ce si� z tym mo�liwo�ci interpretacji. Grobowiec starszy (nr 186), za- chowany mniej wi�cej w po�owie, mia� kszta�t wypi�trzonej ponad po- sadzk� tumby zbudowanej z grud martwicy wapiennej. Komor� grobo- w� zamyka pozorne sklepienie, a dno stanowi wylewka wapienna na �wiadcz� o tym strz�pia muru p�nocnego baptysterium odkryte na linii mu- ru poza �cian� wschodni� rekonstruowanego budynku baptysterium. 6 Sigtuna, miasto kr�lewskie za�o�one ok. r. 1000, oddalone by�o ok. 30 km od starego o�rodka kultowego i dynastycznego w Starej Uppsali. Ok. r. 1060 tutaj, w "nowym" o�rodku, a nie w Uppsali za�o�ono pierwsze biskupstwo w Szwe- cji i wzniesiono katedr� pod wezwaniem �w. Piotra. Biskupstwo to jednak rych�o upad�o i nast�pne by�o ju� ulokowane w Starej Uppsali, por. Ehrhardt w: Lexikon des Mittelalters 7, 1999, s. 1895. Na t� analogi� do relacji Gniezno- -Pozna� zwr�ci� uwag� w dyskusji na konferencji w Kaliszu pl. "Ziemie polskie w X wieku" (X. 1999) W. Duczko. 19 przedroma�skiej i obecnej. Wed�ug Z. Kurnatowskiej podk�adzie okrzesk�w kamiennych. Na �ciankach zachowa�y sie �lady rdzy, znaleziono te� kawa�ki skorodowanego �elaza, pochodz�cego niew�tpliwie od oku� trumiennych. Grobowiec zosta� wkopany w warstwy przedkatedralne oraz w najstarsz� posadzk� katedry przed- roma�skiej, zatem wzniesiono go ju� po wybudowaniu katedry. Otacza go p�yta posadzkowa o zarysie czworok�tnym, sugeruj�ca istnienie jakiego� ogrodzenia. M�odszy grobowiec (nr 187), silniej zdewastowany p�niejszymi ingerencjami w ten teren, zosta� odkryty na wsch�d od grobowca 186. Zachowa�y si� resztki kamiennej obudowy komory grobowej, wylewka wapienna na dnie i szcz�tek p�yty wapiennej stanowi�cej przykrycie grobowca. W najlepszym stanie zachowa�o si� czworoboczne ogro- dzenie w postaci nieufundamentowanego murka otaczaj�cego grobo- wiec, z wej�ciem od strony p�nocnej. Ponadto uchwycono fragment fundamentu o�tarza, przylegaj�cego od zachodu do owego ogrodzenia. By� to najprawdopodobniej wspomniany o�tarz �w. Krzy�a. Znajdowa� sie on pomi�dzy dwoma grobowcami. Miejsce grobu przy tym o�tarzu zaliczane by�o do najbardziej presti�owych i po��danych (przyk�ady przytacza Oswald 1969, s. 320). Warto jeszcze wspomnie�, i� w nawie po�udniowej katedry przedroma�skiej znajdowa� sie jeszcze jeden gr�b z tego czasu, a w�a�ciwie wkop po wyekshumowanym grobie, zawie- raj�cy �elazn� antab� od trumny, uszkodzony wisiorek srebrny i pa- ciorek z kryszta�u g�rskiego, co nasuwa domys�, �e pierwotnie m�g� to by� gr�b kobiecy. Przy weryfikacji atrybucji opisanych wy�ej grobowc�w z katedry pozna�skiej warto odwo�a� si� do analiz tego zagadnienia na podsta- wie bogatych materia��w z r�nych kraj�w europejskich (por. op. Muller-Wille 1982; 1995), a zw�aszcza do analogii z Moraw i Czech, gdzie poch�wk�w tego typu zachowa�o si� daleko wi�cej. Jak wykaza�a szczeg�owa analiza, przeprowadzona przez M. Schulza-D�rrlamm (1993), na terenie tych pa�stw, w wyroku bardziej rygorystycznie prze- strzeganych przepis�w ko�cielnych przez ko�ci� bawarski, miejsce poch�wku wewn�trzko�cielnego, by�o zastrze�one jedynie dla panuj�- cych i ich rodzin, a tak�e wy�szych duchownych, b�d� kandydat�w na o�tarze. Groby tego rodzaju znajdowa�y si� jedynie w g��wnych sto- �ecznych grodach Wielkich Moraw (Nitra, Mikul�ice, Stare Mesto) i Czech (Praga). W tym ostatnim przypadku mo�na z du�� doz� praw- dopodobie�stwa zidentyfikowa� niekt�rych cz�onk�w dynastii Prze- my�lid�w pochowanych w bazylice �w. Jerzego, ko�ciele NMP i �w. Wita (por. na ten temat Vl�ek 1982; 1985; 1988 oraz krytyka niekt�rych jego ustale�: Tre�h'k 1983; 1997, s. 450 i n.). Nie dysponujemy tego typu W gotyckiej katedrze pozna�skiej by� r�wnie� o�tarz �w. Krzy�a, jeden z naj- wcze�niej wymienionych (1357) o�tarzy bocznych. Sta� on przy trzecim (licz�c od zachodu) filarze p�nocnym nawy g��wnej (por. Nowacki 1959, s. 253), zatem prawie na tej samej wysoko�ci, co odkryty w badaniach stipes, tylko przesuni�ty ze �rodka nawy na lini� filar�w. Mo�na si� zatem liczy� z jak�� tradycj�. 20 21 ,... ,. .,..5.ni� filar�w. Mo�na si� zatem liczy� z jak�� informacjami w przypadku os�b pochowanych w ko�cio�ach wielko- morawskich, lecz i tu mo�emy z du�� doz� prawdopodobie�stwa przypisa� (nieliczne zreszt�) poch�wki wewn�trzko�cielne cz�onkom dynastii Mojmirowicz�w, a w jednym przypadku: okaza�y grobowiec w kaplicy grobowej w Uherskym Hradisku-Sadach pod Starym Mes- tem - konkretnie ksi�ciu �wi�tope�kowi8. Wyekshumowany gr�b w �cianie prezbiterium tego� ko�cio�a zawiera� pierwotnie, jak wynika z nowszych analiz, cia�o arcybiskupa Metodego9. W�r�d tych uprzy- wilejowanych grobowc�w poch�wki kobiet trafiaj� si� wyj�tkowo i to cz�sto obok m�a, b�d� nawet w grobie m�a, w nawie bocznej, lub w aneksie przyko�cielnym. Cz�ciej natomiast w ko�cio�ach wielkomo- rawskich spotyka si� poch�wki dzieci (ch�opc�w). Warto zwr�ci� uwag�, i� wiele z tych poch�wk�w by�o b�d� ekshumowanych i prze- noszonych na inne miejsce, b�d� te� zw�aszcza w przypadku wielko- morawskich-naruszonych i wyrabowanych. Zwraca uwag� specjalnie staranna budowa owych grobowc�w i zastosowanie w nich, wci�� jeszcze wyj�tkowych w tym czasie, trumien z okuciami �elaznymi, co r�wnie� mia�o miejsce w Poznaniu. Wydaje si�, �e przytoczone ana- logie z ziem po�udniowych s�siad�w, od kt�rych przecie� przysz�o do nas chrze�cija�stwo, uprawdopodobniaj� przypisanie poch�wk�w pozna�skich dwom pierwszym w�adcom piastowskim. Szczeg�owa analiza stratygraficzna i chronologiczna, przeprowadzona na innym miejscu (Kurnatowska 1989-90), r�wnie� nie jest sprzeczna z tak� atry- bucj�. Warto doda�, �e badacze zajmuj�cy si� problematyk� poch�w- k�w uprzywilejowanych w szerokim europejskim kontek�cie (por. Muller-Wille 1995, s. 36) nie maj� zastrze�e� do przypisania poch�w- 8 Por. L. Golu�ka 1996, s. 122' i n., gdzie szczeg�owa analiza tego zagadnienia. Por. tak�e L.E. Havlik 1998, s. 35 i n. 9 R�wnie� pierwotny gr�b abpa Metodego by� przedmiotem licznych spor�w. I .. Dyskusj� referuje L. Golu�ka (1996, s. 118 i n.; por. tak�e �. Sta�a 1996 i L. E. Havlik 1998, s. 37 i n. k�w pozna�skich naszym pierwszym w�adcom. Mo�emy zatem przy- j��, �e Mieszko I zosta� pochowany w ufundowanej przez siebie ka- tedrze biskupiej, tam te� r�wnie� Mieszko II pochowa� ojca - Boles�awa Chrobrego. Gr�b umieszczono w pobli�u o�tarza �w. Krzy�a i otoczono go specjalnym ogrodzeniem. Wspomniany wyekshumowany gr�b w nawie p�nocnej katedry mie�ci� pierwotnie zapewne szcz�tki doczesne jakiej� zwi�zanej z dynasti�, niestety anonimowej, ksi�ny lub ksi�- niczki. W og�lnych rozwa�aniach na temat roli Gniezna i Poznania w pa�stwie pierwszych Piast�w po�yteczne jest ponowne odwo�anie si� do analogii czeskich. Czechy s� wyj�tkiem w�r�d kraj�w naszej strefy, bowiem Praga przez ca�e dzieje, a� do dzi�, utrzyma�a rol� stolicy (por. Turek 1970). Wydaje si�, i� z�o�y�o si� na to szcz�liwe po��czenie w jednyxn miejscu znacze� i funkcji zar�wno o charakterze symbolicznym (o�rodek kultowy, miejsce intronizacji ksi���t ple- miennych, a w czasach chrze�cija�skich - miejsce grob�w �wi�tych dynastycznych a tak�e od 1039 r. - �w. Wojciecha), jak i istotnych funkcji w ca�ym systemie komunikacyjnym (po�o�enie nad g��wn� arteri� wodn�, na skrzy�owaniu dr�g l�dowych) i gospodarczym two- rzonym przez Przemy�lid�w. W przypadku wczesnopiastowskiego centrum gnie�nie�skiego funkcje te by�y roz��czne. Gniezno, le��c w centrum ziemi gnie�nie�skiej, z dala od g��wnych arterii wodnych, mog�o korzysta� jedynie z lokalnych dr�g wodnych i wobec s�abego jeszcze w tym czasie wykszta�cenia si� szlak�w l�dowych mniej nada- wa�o si� do roli o�rodka �ycia gospodarczego. Reprezentowa�o jednak warto�ci symboliczne, co zapewni�o mu g��wne miejsce w strukturze ko�cielnej pa�stwa wczesnopiastowskiego. Pozna� natomiast daleko lepiej m�g� wype�nia� funkcje wa�nego w�z�a komunikacyjnego i o�rodka gospodarczego. Jednak pr�ba wykreowania tu r�wnie� o�rod- ka nasyconego tre�ciami ideologicznymi nie zosta�a doprowadzona do ko�ca (por. Dalewski 1996, s. 37-38). Funkcja nast�pnego wa�nego grodu piastowskiego na Ostrowie Lednickim (cyc. 8, 9) jest ostatnio przedmiotem dyskusji w literaturze przedmiotu. Znajduj�ca si� tu w ruinie rezydencja ksi���ca w postaci palatium z kaplic� i ujawniony zarys nieopodal stoj�cego ko�cio�a, zosta�y w badaniach ostatnich dziesi�cioleci wzbogacone odkryciem wewn�trz kaplicy dwu basen�w chrzcielnych. Sta�o si� to podstaw� uznania owego budynku za baptysterium i w konsekwencji ca�ego zespo�u architektonicznego za episcopium - siedzib� pierwszego biskupa polskiego (�urowska red. 1993-94), co jednak nie zosta�o pow- szechniej zaakceptowane w literaturze (por. �wiechowski 1994 i od- powied�: �urowska, Rodzi�ska-Chor��y 1996j97; Urba�czyk 1995; G�recki 1996; Swoboda 1997 i odpowied�: �urowska, Rodzi�- , ska-Chor��y 1997; Swoboda 1998). Nie wydaje si�, aby to by�a jedyna mo�liwo�� interpretacyjna tego niew�tpliwie unikalnego zespo�u architektonicznego i osadniczego. Urz�dzenia chrzcielne, jak wskazuj� analogie karoli�skie, mog�y egzystowa� r�wnie� w niekt�rych, szczeg�lnie reprezentacyjnych rezydencjach panuj�cych (na ten temat Kurnatowska 1998). By� mo�e zatem w grodzie na Ostrowie Lednickim nale�a�oby upatrywa� w�a�nie takiej silniej zwi�zanej z dynasti� Pias- t�w rezydencji (G�recki 1996; 1998), le��cej na wa�nym szlaku l�do- wym ��cz�cym Pozna� z Gnieznem. Liczne znaleziska uzbrojenia, wydobywane m. in. przy okazji badania most�w lednickich, �wiadcz� o du�ej roli militarnej tego grodu, a analiza zasiedlenia wskazuje na szczeg�lnie intensywne zagospodarowywanie jego okr�gu. R�wnie� takie elementy maj� analogie w rezydencjach-pfalcach otto�skich (por. op. Donat 1996), a tak�e wielkomorawskich (Pohansko - por. Vigna- tiova 1996, tam bogata literatura). Zwraca ponadto uwag� brak �lad�w w�asno�ci ko�cielnej na Ostrowie Lednickim i w jego okr�gu, a przeciw- nie, pozostawanie tego obszaru w r�ku ksi�cia. 24 ganego jako miejsce: "ubi christianitas incepta est" (por. Slama 19, pas- sim). Wydaje si�, �e w�r�d takich mo�liwo�ci nale�a�oby poszukiwa� funkcji grodu w Gieczu w poszczeg�lnych okresach jego funkcjo- nowania. Wa�ne jest ponadto utrzymanie si� znaczenia tego grodu jako o�rodka ko�cielnego (ko�ci� �w. Jana by� tytularnym ko�cio�em archi- diakonatu wi�kszego pozna�skiego, utworzonego w 1284 r., por. Nowacki 1964, s. 288). Wszystkie te sprawy wymagaj� jednak dalszych bada�, przede wszystkim archeologicznych, bowiem odkrycie wspom- nianego ko�cio�a nie jest, jak si� wydaje, ostatni� niespodziank� kryj�c� si� w g��bi grodziska gieckiego. Podobnie znaczenie Grzybowa pod Wrze�ni� (por. Kurnatowska, Tuszy�ski 1996; Brzeski, Kurnatowska, Tuszy�ski w druku), le��cego w po�owie drogi mi�dzy Gieczem a Gnieznem, b�d�cego jednym z naj- pot�niejszych (ryt. 11), a zarazem najstarszych grod�w piastowskich, ujawni si� dopiero po dalszych badaniach. Literatura Banaszkiewicz J. 1986, jedno�� porz�dku przestrzennego, spo�ecznego i tradycji po- cz�tk�w ludu (Uwagi o urz�dzeniu wsp�lnoty plemienno-pa�stwowej u S�o- wian), Przegl�d Historyczny 77, 445-466. Brzeski O., Kurnatowska Z., Tuszy�ski M. [w druku] Dziesi�ciolecie bada� wyko- paliskowych grodziska w Grzybowie, Wielkopolskie Sprawozdania Archeolo- giczne 5. Dalewski Z. 1996, W�adza, przestrze�, ceremonia�. Miejsce i uroczysto�� inauguracji w�adcy w Polsce �redniowiecznej do ko�ca XIV w., Warszawa. Donat P. 1996 Gebesee bai Frankfurt. Grabung 1985-2993, erste Ergebnisse und Probleme der Auswertung [w:] Fruhmittelalterliche Machtzentrum in Mittel- europa. Mehrjarige Grabungen und ihre Auswertung. ad. �. Sta�a, L. Pola�ek, Internationale Tagungen in Mikul�ice, III, Brno, s. 111-126. Dzieduszycki W. 1976 Wykorzystanie surowca drzewnego we wczesno�rednio- wiecznej Kruszwicy, Kwartalnik historii kutury materialnej 24, s. 35-54. Golu�ka L. 1996 Uherske Hradi�te-Sady. Ki Ri�e Velkomoravske, Brno. G�recki J. 1996, Na marginesie lednickich odkry�. Kilka uwag w kwestii urz�dze� chrzcielnych z Ostrowa Lednickiego, Studia Lednickie 4, s. 103-136; G�recki J. 1998, Gr�d na Ostrowie Lednickim na tle wybranych o�rodk�w grodowych I monarchii piastowskiej, [praca doktorska, Pozna�]. Havlik L. E. 1998, Toto sole oriente. K identifikaci patrocinii zaniklych rana stYedo- vekych kostelu, Slavia Antiqua 39, s. 9-42. Kara M. 1998, Pocz�tki i rozw�j wczesno�redniowiecznego o�rodka grodowego na Ostrowie Tumskim w Poznaniu [w:] Civitates Principales. Wybrane o�rodki w�a- dzy w Polsce wczesno�redniowiecznej. Katalog wystawy, Gniezno, s. 26-29. Kara M. [w druku] Stan bada� dendrochronologicznych wczesno�redniowiecznych grodzisk z terenu Wielkopolski (1990-1998/1999). Kr�piec M. 1998, Oak dendrochronology ot the neoholocene in Poland, Folia Qua- ternaria 69, s. 5-133. Krysztofiak T. [w druku] Nowoodkryte relikty architektury roma�skiej w Gieczu Kurnatowscy Z. i S. 1996, Znaczenie komunikacji wodnej dla spo�ecze�stw pradzie- jowych i wczesno�redniowiecznych w Polsce [w:] S�owia�szczyzna w Europie, t. I: Plemiona i wczesne pa�stwa, red. Z. Kurnatowska, Wroc�aw, s. 117-123. Kurnatowska Z. 1987, Gr�d na Ostrowie Lednickim na tle sieci grodowej pa�stwa pierwszych Piast�w, Gniezno. Studia i materia�y historyczne 2, s. 263-275. Kurnatowska Z. 1989-90, Archeologiczne �wiadectwa o najstarszych grobowcach w katedrze pozna�skiej, Roczniki historyczne 55-56, 71-84. Kurnatowska Z. 1994 Rola wielkopolskichj grod�w wczesnopiastowskich w orga- nizacji osadnictwa i pa�stwa polskiego [w:] Historia prawa; Historia kultury. Liber Memorialis Vitoldo Maisel dedicatus, red. E. Borkowska-Bagie�ska, H. Olszew- ski, Pozna�, s. 63-74. Kurnatowska Z. 1995, Archaologie ober die Anfcinge der slawischen Staaten, "Sbor- nik Praci Filosofske Fakulty Brnenske University", i. E, 40, s. 13-20. Kurnatowska Z. 1997, Badania nad pocz�tkami pa�stwa polskiego. Pr�ba bilansu, Slavia Antiqua 38 (1998), s. 25-38. Kurnatowska Z. 1998, Baptysterium pozna�skie, Slavia Antiqua 39, s. 51-69. Kurnatowska Z., Tuszy�ski M. 1996, Wczesno�redniowieczne grodzisko w Grzy- bowie pod Wrze�ni�, Kronika Wielkopolski, nr 4 (79), s. 76-85. Muller-Wille M. 1983, K�nigsgrab und K�nigsgrabkirche. Funda und Befunde im fri,ihgeschichtlichen und mittelalterlichen Nordeuropa, Bericht der R�misch-Ger- manischen Kommission 63, s. 350-412. 28 29 Muller-Wille M. 1995, Ansprache und Vortrag [w:] Michael Muller-Wille Doctor honoris causa Universitatis studiorum Mickiewiczianae Posnaniesis, Poz- na�, s. 25-50 i tekst polski: s. 51-62. Nowacki J. 1959, Dzieje archidiecezji pozna�skiej. I: Ko�ci� katedralny w Poznaniu. Studium historyczne, Pozna�. Nowacki J. 1964, Dzieje archidiecezji pozna�skiej. II: Archidiecezja pozna�ska w gra- nicach historycznych i jej ustr�j, Pozna�. Oswald E 1969, In medio Ecclesiae. Die Deutung der literarischen Zeugnisse im Lichte archaologischen Funde, Fruhmittelalterliche Studien. Jahrbuch des Instituts fur Fruhmittelalterforschung der Universitat Munster 3, s. 313-326. Sawicki T. 1999, Z bada� nad przemianami topografii i funkcji grodu ksi���cego na G�rze Lecha tv Gnie�nie, Slavia Antiqua 40. s. 9-29. Schulza-D�rrlamm M. 1993, Bestattungen in den Kirchen Grossmahrens und B�hmens wahrend des 9. und 10. Jahrhunderts, Jahrbuch des R�misch-Ger- manischen Zentralmuseums Mainz 40/2, s. 557-619. Slama J. 1986, Stredni �echy v ranem stYedove7cu II: Hradi�te, pYispevky k jejich dejinam a vyznamu, Praha. Slama J. 1988, StYedni �echy v ranem stYedove7cu III: Archeologie o po�atcich premys- lovskeho statu, Praha. Sta�a �. 1991, Ekspansja Polski na Morawy za panowania Boles�awa Chrobrego i pro- blematyka archeologiczna tego okresu, Studia Lednickie 2, s. 53-75. Sta�a �. 1996, Hledkme hrob su. Metodeje, Sbornik velehradsky 3, s. 5-23. Swoboda W. 1997, Ostr�w Lednicki. U progu chrze�cija�stwa w Polsce, t. 1-2 pod red. K. �urowskiej, Krak�w 1993 (Kilka impresji historyka o tej interpretacji odkry� lednickich), Slavia Antiqua 38, s. 205-210. Swoboda W. 1998, Replika na "Odpowied� Autor�w" wystosowan� przez prof. dr bab. Klementyn� �urowsk� oraz dr Teres� Rodzi�sk�-Chor��y, Slavia Antiqua 39, s. 301-302. �wiechowski Z. 1994 rac.: U progu chrze�cija�stwa w Polsce. Ostr�w Lednicki. Praca zbiorowa pod red. Klementyny Zurowskiej, t. 1-2. Krak�w 1994, Biuletyn Historii Sztuki 56/4, s. 403-409. Titar�i Pyemyslovci ve svetle prirodovedeckeho a historickeho zkou- mani, �eskoslovensky �asopis historicky 31, s. 233-255. Tie�rik D. 1997 Po�atky Premyslovcu. Vstup �echu do dejin (530-935), Praha. Turek R. 1984, Praha jako residen�nf sidlo �eskeho stredove7cu, Archaeologia Pragensia 5/1, s. 27-33. Urba�czyk P. 1995 Ostr�w Lednicki - rozwi�zanie zagadki?, Kwartalnik his- toryczny 102, s. 97-108. Vignatiova J. 1996, Zum Stand der Erforschung des Burgwalls Breclav-Pohansko [w:] Fruhmittelalterliche Machtzentren in Mitteleuropa - mehrjahrige Grabungen und ihre Auswertung, ad. �. Sta�a, L. Pola�ek. Internationale Tagungen in Mikul�ice, III, Brno, s. 261-266. Vl�ek E. 1982, Nejstar�i Premyslovci ve svetle antropologicko-lekarskeho vyzkumu (Vystava Ministerstva kultury �SR a Narodruho musea v Praze), Praha. Vl�ek E. 1988, Biologie und Genetik der altesten Pi'emysliden, Sbornik Narodniho muzea v Praze, r. B, 48/1-2, s. 109-117. Wand N. 1997 Die Buraburg bai Frizlar - eine frankische Reichsburg mit Bischofssitz in Hessen [w:] Fruhmittelalterlicher Burgenbau in Mittel- und Osteuropa, red. J. Henning, A. T. Rutkay, Bonn, s. 175-188. �urowska K. red. 1993-94, U progu chrze�cija�stwa w Polsce. Ostr�w Lednicki, t. 1-2, Krak�w. Zurowska K., Rodzi�ska-Chor��y T. 1996/97, Odpowied� na recenzj� Zygmunta �wiechowskiego, Folia Historiae Artium, SN 2-3, s. 141-149. Zurowska K., Rodzi�ska-Chor��y T. 1997, Odpowied� autor�w, Slavia Antiqua 38, s. 210-212. 30 aaa GNIEZNO STOLIC� WCZESNOPIASTOWSKIEGO PA�STWA POLSKIEGO GERARD LABUDA Stan dyskusji Z g�os�w dochodz�cych ostatnio z r�nych �rodowisk, mniej lub bardziej o�wieconych, komentuj�cych ostatnie bardzo wa�ne odkrycia archeologiczne ko�o kolegiaty NMP na Ostrowie Tumskim w Poznaniu, mo�na by wnosi�, �e sk�oni�y one zabieraj�cych w tej sprawie g�os do zakwestionowania sto�eczno�ci Gniezna i wysuni�cia na jego miejsce Poznania. Nie jeste�my jednak pierwsi, kt�rzy wypowiadaj� si� na temat stolic, i to zar�wno w skali mi�dzynarodowej, jak i polskiej. Jak wiadomo, najwi�cej k�opot�w z ustaleniem �redniowiecznej stolicy swego pa�stwa maj� historycy niemieccy, ale nie obcy jest on historykom francuskim, skandynawskim, a tak�e w�oskim, z chwil� przekazania w roku 754 Rzymu pod w�adanie papie�y. Po rozpadzie monarchii karoli�skiej, kt�rej centrum za czas�w Karola Wielkiego by� Akwizgran, ju� w ci�gu IX wieku na ca�ym terenie od Atlantyku a� po rzek� �ab�, od uj�� Reenu a� po Sycyli�, tworzy�y si� �ywio�owo pa�st- wa zar�wno ponadregionalne na pod�o�u etnicznym, kulturowym, jak i partykularnym, plemiennym. Z czasem wytworzy�y si� z nich trzy g��wne kr�lestwa: Francja, Italia i Niemcy. Te ostatnie wprawdzie wie- loplemienne i od pocz�tku najbardziej etnicznie jednorodne, a mimo to 33 przez ca�e �redniowiecze, ze wzgl�du na elekcyjny charakter w�adzy kr�lewskiej, a zatem zmienno�ci dynastii dochodz�cych do w�adzy bez powodzenia, zabiega�y o jedno wsp�lne dla ca�ej Rzeszy Niemieckiej centrum zarz�du politycznego, skarbowego, s�dowego, tudzie� kultu- ralnego. Dopiero u samego schy�ku �redniowiecza, z chwil� wyboru na kr�l�w niemieckich i cesarzy rzymskich kolejno dwu Habsburg�w: Al- brechta II (1438-1439) i Fryderyka III (1440-1493) tak� stolic� stawa� si� austriacki Wiede�. Sama technika wykonywania w�adzy admi- nistracyjnej, s�dowej, wojskowej, tudzie� wy�ywienie licznego dworu i towarzysz�cej w�adcy stale dru�yny, zmusza�a go do ci�g�ej zmiany miejsca pobytu. Niemniej oczywiste jest, �e ka�dy z tych monarch�w mia� jak�� sta�� rezydencj� (Pfalz), w kt�rej d�u�ej przebywa�, zreszt� nie tylko on sam, lecz tak�e ma��onka. Takich miejsc rezydencjo- nalnych w ca�ym �redniowieczu niemieckim mo�na wyliczy� kilka- dziesi�t w r�nych przekrojach czasowychz. Na o wiele skromniejsz� skal�, ze wzgl�du na sam rozmiar pa�stwa piastowskiego, uk�ada�y si� podobne stosunki w Polsce. Pierwsz� obra- zow� charakterystyk� takiego stanu rzeczy spotykamyju� w klasycznej monografii Stanis�awa Smolki o Mieszku Starym (1138-1202): 1 Temat ten jest od dawna �ywo dyskutowany w historiografii niemieckiej. Za- cz�� si� nad nim zastanawia� A. Schulte, Anlaufe tu einer festeren Residenz der deutschen K�nige im Hochmittelalter, w: Historisches Jahrbuch, 55 (1935), s. 131- 142. Ale przedmiotem wielkiej debaty sta� si� dopiero po roku 1945 w zwi�zku z sytuacj�, jaka wytworzy�a si� w Berlinie. 0b: Das Hauptstadtproblem in der Geschichte. Festgabe tum 90. Geburtstag Friedrich Meineckes, Tubingen 1952; Ob. te�: Hauptstadt, Zentren, Residenzen, Metropolen in der deutschen Geschichte , hrgb. von B. M. Baumunk i G. Bruno, K�ln 1989, a ostatnio szczeg�lnie: Haupt- stadt - Historische Perspektiven eines deutschen Themas, hrgb. von H.-M. K�rner i K. Katharina Weigand, Miinchen 1998. 2 Ob. H. C. Peyer, Das Reiseknigtum des Mittelalters, w: Viertel jahrsschrift f. Sozial- und Wirtschaftsgeschichte 51, (1964) s. 1-21. Pogl�d na ca�o�� tego za- gadnienia przedstawia H. Boockmann, Mittelalterliche deutsche Hauptstadte, w: Hauptstadt (jak wy�ej w przyp. 1), s. 29-46. 34 "Najubo�szy mieszkaniec pa�stwa mia� nieustannie swego ksi�cia przed oczyma, bo on sam rz�dzi�, przebiegaj�c bez spoczynku wszyst- kie okolice kraju, sam wszystkiego dogl�da�, w podr�ach monarszych sam z�e kara�, a zas�ug� nagradza� (...) Na tych podr�ach monarszych opiera�a si� zreszt� w og�le �redniowieczna technika rz�d�w. Nie ina- czej rz�dzili cesarze w swoich kr�lestwach, nie inaczej panowa� kr�l an- gielski, du�ski czy w�gierski; tylko w�adca feudalnej i rozbitej Francji przykuty by� do swej rezydencji paryskiej, gdy� trudno mu by�o wy- gl�da� poza granice szczup�ego terytorium, jego w�asnym rz�dom pod- legaj�cego, a� z czasem, ze zmian� stosunk�w, ze wzmocnieniem w�a- dzy kr�lewskiej, ta sta�a rezydencja odegra�a rol� wa�nego czynnika w dziejach centralizacji pa�stwa francuskiego. Piastowie takiej sta�ej re- zydencji nie mieli, chyba W�adys�aw Herman, kt�ry na stare lata ma�o rusza� si� z p�ockiego zamku, ale to w�a�nie by�o ju� objawem chwilo- wego upadku ksi���cej pot�gi. Ka�dy z monarch�w polskich mia� zreszt� jaki� gr�d ulubiony, w kt�rym lubi� przebywa� w chwilach spo- czynku, po trudach nieustannej podr�y. Pierwszym Piastom chrze�- cija�skim najlepiej by�o w ich prastarych gniazdach grodowych, w Gnie�nie lub w Poznaniu; Boles�aw �mia�y wola� ju� przesiadywa� na zamku krakowskim w rzadkich chwilach spokoju, bo mu stamt�d bli�ej by�o do Czech, na Ru� i do W�gier. To pewne wreszcie, �e g��w- ne grody dawniejszych cz�ci sk�adowych pa�stwa: Gniezno i Pozna�, Krak�w, Sandomierz, P�ock i Wroc�aw najlepiej by�y urz�dzone, naj- wi�cej mia�y budynk�w do pomieszczenia dworu i najznaczniejsze w nich kry�y si� bogactwa; nic wi�c dziwnego, �e je�li ksi�ciu wypad�o gdzie� zaj�� d�u�sz� siedzib�, zw�aszcza zimow� por�, wybiera� na ni� kt�re� z tych miast znaczniejszych. Zreszt� jednak ca�y rok prawie zaj- mowa�a mu w�dr�wka po wszystkich grodach wi�kszych i lichszych i ma�o by�o takich kasztelanii, do kt�rych d�u�szy czas nie zawita�"3. 3 Ob. S. Smolka, Mieszko Stary i jego wiek, Warszawa 1881, s. 161-162 (reprint Warszawa 1959). 35 zw�aszcza jego wywody o "stolicy" w pa�stwie jako takiej. Zapoznanie si� z tymi interpretacjami uchroni�oby wielu zabieraj�cych obecnie g�os w tej sprawie od wypowiadania pogl�d�w dawno ju� wyja�nionych. �eby nie wraca� potem za ka�dym razem do przypominania tych oczy- wisto�ci, powt�rzmy za Bujakiem jego rozwa�ania na temat stolicy jako takiej. "W dzisiejszych czasach stolic� pa�stwa jest siedziba jego w�adz centralnych i rezydencja najwy�szego przedstawicielstwa pa�stwa. Stolica pa�stwa jest zarazem g��wnym ogniskiem �ycia gospodarczego pa�stwa; jest to wynikiem rozwoju spo�ecznego i kulturalnego w cza- sach nowo�ytnych." Natomiast w wiekach �rednich, jak tego dowodz� op. stosunki niemieckie, niekoniecznie musia�a ona mie�ci� w�adze centralne, kt�re zreszt� w tym czasie by�yjeszcze do�� s�abo rozwini�te i dlatego monarcha, sam reprezentuj�cy ich rozmaite kompetencje , musia� przenosi� ich egzekucj� do poszczeg�lnych dzielnic podczas swoich podr�y po kraju. "Stolic� pa�stwa w �rednich wiekach by�o to miasto, kt�re by�o uwa�ane za metropoli� i niejako za siedzib� duszy pa�stwa, W czasach poga�skich by�o to ognisko g��wnego kultu religijnego, tudzie� zara- zem �ycia politycznego plemienia lub zwi�zku plemion. Tam by�a �wi�tynia najwy�szego b�stwa, wzgl�dnie grupy b�stw najwy�szych plemion zwi�zkowych, tam na walnych zjazdach zapada�y, po zasi�g- ni�ciu przez wr�by woli b�stwa najwa�niejsze postanowienia w �yciu pa�stTa. Miejscowo�� ta by�a zarazem najsilniejsz� twierdz� pa�stwa," To wszystko odnosi si� do czas�w, kt�re w dziejach Polski gin� w pomroce dziej�w. Z chwil� przyj�cia chrze�cija�stwa horyzont si� rozja�nia. "W czasach chrze�cija�skich w stolicy by�y z�o�one symbole w�adzy pa�stwowej, skarbiec i archiwum pa�stwowe oraz insygnia korona- cyjne, gdy pa�stwo by�o kr�lestwem. Tu dokonywa�y si� najwa�niejsze akty pa�stwowe, mianowicie nadanie w�adzy nowemu monarsze przez og�oszenie jego wyboru, uroczyste posadzenie na tronie, czyli intro- nizacj� (i koronacj�) oraz z�o�enie ho�du, albo inne czynno�ci symbo- liczne, maj�ce by� stwierdzeniem prawowito�ci nowego w�adcy. Dla prawno�ci tych akt�w mia�o rozstrzybaj�ce znaczenie, obok insygni�w i ceremonia�u oraz os�b go dokonuj�cych, tradycyjne miejsce ich do- konania. Poniewa� posiadanie stolicy, insygni�w w�adzy i skarbca odgrywa�o wielk� rol� polityczn�, stolica by�a zawsze siln� twierdz�." A na ko�cu zwi�zek instytucji pa�stwowych z instytucj� Ko�cio�a. Ot� "dawny charakter metropolii religijnej pozostawa� nadal niekiedy i w czasach chrze�cija�skich, poniewa� na miejsce g��wnego kultu pa�- stwowego wchodzi�a najwy�sza w�adza ko�cielna w pa�stwie, arcy- biskupstwo lub biskupstwo. Tutaj kilka razy do roku w czasie �wi�t dorocznych i �wi�ta patrona ko�cio�a metropolitarnego, kt�ry stawa� si� przez to patronem pa�stwa, zbiera� monarcha ko�o siebie ca�y dw�r i odbywa� z nim uroczyste narady, na kt�rych zapada�y decyzje o naj- wa�niejszych sprawach pa�stwowych. W katedrze sto�ecznej by�o tak�e cz�sto miejsce wiecznego spoczynku zmar�ych monarch�w"8. Powy�sza charakterystyka dotyczy ca�ego omawianego okresu; w jakim stopniu ma ona zastosowanie do okresu najwcze�niejszego, do roku 1138, wymaga faktograficznego ustalenia. Nast�pny etap dyskusji zosta� zapocz�tkowany przez prahisto- ryk�w i historyk�w sztuki, zwi�zany z badaniami archeologicznymi w Gnie�nie i w Poznaniu, a tak�e nad najstarszymi zabytkami sakralnymi w obu tych miejscach9. I tak J�zef Kostrzewski, badaj�c w Gnie�nie tamtejszy kompleks grodowo-katedralny, nie mia� �adnych w�tpliwo�ci, �e potwierdzaj� one tez� o sto�eczno�ci tego miejsca natomiast inaczej, Witold Hensel, , dokonywuj�cy pod jego patronatem pierwszych sonda�owych bada� 8 Ob. F. Bujak, Stolice Polski (Gniezno, Krak�w, Warszawa), w: F. Bujak, Studia geograficzno-historyczne, Warszawa 1925, s. 255-259. 9 J. Kostrzewski, Gniezno poga�skie i wczesnohistoryczne, Lw�w 1938. na Ostrowie Tumskim w Poznaniu, stwierdza rozmach i wy�szy po- ziom techniki budownictwa grodowego tutejszego grodu, zacz�� w miar� post�pu swoich bada� dochodzi� do wniosku, i� Mieszko I po przyj�ciu chrze�cija�stwa (966) i po zlokalizowaniu tutaj pierwszego polskiego biskupstwa (968) przeni�s� pierwotn� stolic� piastowsk� z Gniezna do Poznania i �e dopiero po jego �mierci ponownie wr�ci�a ona do Gniezna. Hipoteza ta z pe�n� aprobat� zosta�a przyj�ta przez Zygmunta Wojciechowskiego, kt�ry temu zagadnieniu po�wi�ci� obszern� raz ra- w� . Zada� sobie na tej samej podstawie pytanie: "Jaka by�a pozycja Poznania wobec Gniezna, to znaczy, czy Gniezno przesta�o by� stolic�, a Pozna� ni� zosta�. Bez w�tpienia po przyj�ciu chrztu dw�r ksi���cy musia� si� przenie�� do Poznania. �wiadczy o tym i materia� archeolo- giczny i pr�ba jego interpretacji. Pierwsza organizacja pa�stwa chrze�- cija�skiego zosta�a dokonana z Poznania, jako pierwszej stolicy nowego pa�stwa"12. W innym miejscu m�wi jeszcze dobitniej: "Pozna� zosta� ustanowiony stolic� przeciw poga�skiemu Gnieznu"13. Gdy jednak po tych og�lnych o�wiadczeniach, opartych jedynie �w "zinterpretowany' materia� archeologiczny si�gniemy po ich po- twierdzenie przez �r�d�a pisane, to wnet przekonamy si�, �e ten wy- bitny historyk w tym wypadku nie zada� sobie najmniejszego wysi�ku, aby fakty "prahistoryczne" skonfrontowa� z faktami "historycznymi" , 1 artyku�y i komunikaty z lat trzydziestych, tutaj odnosimy si� do podstawowej, bogato udokumentowanej, sk�din�d cennej rozprawy W. Hensla, Pozna� w staro�ytno�ci i we wczesnym �redniowieczu, w: Przegl�d Za- chodni, r. IX, nr 5-6 (Studia Pozna�skie), 1953, s. 83-97; por. te� W. Hensel, Pozna� w zaraniu dziej�w, Wroc�aw 1958, s. 127-160. 11 Z. Wojciechowski, Gniezno-Pozna�-Krak�w na tle kszta�towania si� pa�stwa Piast�w, w: Przegl�d Zachodni, r. VII (1951), nr 7, s. 355-358, szczeg�lnie, s. 343- -349. 12 Ob. Z. Wojciechowski, Gniezno..., s. 348 13 Tam�e, s. 357. 40 kt�re nic nie wiedz� o rzekomym przeniesieniu przez Mieszka I swej siedziby, a tym samym stolicy, z Gniezna do Poznanial4. Pod tym wzgl�dem ja�niej sw�j kontekst interpretacyjny ods�oni� Witold Hensel: "U schy�ku lat 60-tych X w. feuda�owie przyj�li chrze�cija�stwo. Zostaje za�o�one biskupstwo dla Polski. Ksi��� sadowi biskupa w Poz- naniu i buduje dla� katedr�. Badania archeologiczne ujawni�y ponad wszelk� w�tpliwo��, �e katedr� i prawdopodobnie budynki dla kleru wzniesiono na podgrodziu w miejscu..., na kt�rym znajduje si� obecnie katedra. Usytuowanie katedry na podgrodziu niejako u st�p feudal- nego grodu oraz szereg innych fakt�w wyra�nie wskazuj� na s�u�ebn� funkcj� Ko�cio�a w stosunku do aparatu ucisku, jakim by�o pa�stwo feudalne" [l5]. W tym kontek�cie zaskakuje zdanie ko�cz�ce t� kwesti�: "Zapewne u schy�ku X w. Pozna� przestaje by� grodem sto�ecznym Polski. Staje si� nim, by� mo�e, ponownie Gniezno"ls. W �wietle przytoczonych przez obu badaczy, Hensla i Wojciechow- skiego, fakt�w ani,przeniesienie stolicy ani jej ponowne odniesienie do Gniezna nie znajduje �adnego odbicia w istniej�cych �r�d�ach rocz- nikarskich i kronikarskich; jest wr�cz przeciwnie, jak wnet zobaczymy. Stolice polskie w �redniowiecznej tradycji historiograficznej a) Anonim tzw. Gali Na pytanie, jaki stosunek zachodzi� mi�dzy Gnieznem i Poznaniem na przestrzeni X-XII wieku obiektywnej odpowiedzi udziela w swoim kronikarskim dziele Anonim tzw. Gali. 14 Z. Wojciechowski wielk� wag� przywi�zywa� do rzekomego zagro�enia polskiego chrze�cija�stwa przez "reakcj� poga�sk�" plemion wieleckich (nb. tam�e, s. 347); gdyby to zagro�enie by�o realne, to w jego strefie znajdowa�y si� na r�wni oba grody i Gniezno, Pozna�. W praktyce "reakcja" ogranicza�a si� wy��cznie do S�owia�szczyzny zachodniopo�abskiej; nb. G. Labuda, Fragmenty dziej�w S�owia�szczyzny zachodniej, t. I, Pozna� 1960, s. 292-299. 1s W. Hensel, Pozna� w staro�ytno�ci, s. 87-88 i 89. 41 W ksi�dze pierwszej, m�wi�c o pocz�tkach dynastii piastowskiej, zaczyna swoj� opowie�� takimi s�owami: "By� mianowicie w mie�cie Gnie�nie, kt�re po s�owia�sku znaczy tyle co �gniazdo�, ksi��� imie- niem Popiel, maj�cy dw�ch syn�w; przygotowa� on zwyczajem po- ga�skim wieJk� uczt� na ich postrzy�yny, na kt�r� zaprosi� bardzo wielu wielmo��w i przyjaci� (ks. I, rozdz. 1). Nie przyj�� na t� uczt� dwuch tajemniczych go�ci ("odp�dzeni w krzywdz�cy spos�b od wej�cia do grodu"). Zaopiekowa� si� nimi "niejaki Piast, syn Cho�ciszka i �ona jego Rzepka", kt�rzy w tym samym czasie r�wnie� przygotowywali skromn� uczt� na postrzy�yny swego syna. Za spraw� owych go�ci nast�pi�o tak wielkie pomno�enie potraw, �e �w Piast m�g� zaprosi� na swoj� uczt� ksi�cia i jego wsp�biesiadnik�w (ks. I, r. 2). Synem owego oracza Piasta by� Siemowit. Tego za� potem, "kr�l kr�l�w" (tj. B�g), "za zgod� powszechn� ustanowi�... ksi�ciem Polski, a Popiela wraz z potomstwem usun�� z kr�lestwa"; �w Popiel zosta� przewie- ziony na jak�� wysp�, gdzie zosta� zagryziony przez myszy (ks. I, r. 3). Potomkami Siemowita byJi kolejno: Lestek, Siemomys� i Mieszko, "kt�ry pierwszy nosi� to imi�" i kt�ry po�lubiwszy "bardzo dobr� chrze�cijank� z Czech, imieniem Dobrawa" za jej spraw� przyj�� chrzest, a za nim ca�y lud (ks. I, r. 4-5). Kronikarz przechodzi potem bezpo�rednio do opisu pielgrzymki ce- sarza Ottona III do grobu �w. Wojciecha w Gnie�nie i uroczystego przyj�cia, jakie mu tam zgotowa� syn Mieszka I, Boles�aw Chrobry (ks. I, r. 6)16. �atwo zauwa�y�, �e istnieje ci�g�o�� dynastii i ci�g�o�� jej miejsca rezydencji w Gnie�nie. Co wi�cej, kronikarz wspominaj�c o wykupie- niu cia�a �w. Wojciecha od Prus�w "in Gneznen metropoli condigno honore collocavit, wie, i� BoJes�aw" - "umie�ci� je z naJe�yt� czci� w siedzibie metropolitalnej w Gnie�nie" (ks. I, r. 6). Poniewa� z�o�enie zw�ok �w. 16 onim tzw. Gali, Kronika polska, prze�o�yli: Roman Grodecki i Marian Ple- zia, Biblioteka Narodowa, ser. I nr 59, Wroc�aw 1996, ks. I, rozdz. 1-6, s. 12-23. Wojciecha nast�pi�o w roku 997, a kronikarz w swojej opowie�ci o zje�dzie gnie�nie�skim w og�le nie wspomina o za�o�eniu metropolii ko�cielnej w tym mie�cie, dozwolone jest przypuszczenie, i� Anonim u�y� tu okre�lenia: metropolia w znaczeniu "siedziby ksi���cej"1. Id�my dalej. Pozna� zosta� przez kronikarza wymieniony tylko dwa razy. Po raz pierwszy, gdy wylicza on grody Boles�awa Chrobrego ob- sadzone dru�yn� wojskow�: w Gnie�nie 1500 pancernych i 5000 tar- czownik�w, a w Poznaniu 1300 pancernych i 4000 tarczownik�w, co wyra�nie wskazuje wy�szo�� Gniezna nad Poznaniem oraz po raz dru- gi w opisie wyprawy ksi�cia czeskiego Brzetys�awa na Polsk� w roku 1038: "Wtedy Czesi zniszczyli Gniezno i Pozna�... A wspomniane miasta tak d�ugo pozosta�y w opuszczeniu, �e w ko�ciele �w. Wojciecha m�czennika i �w. Piotra Aposto�a dzikie zwierz�ta za�o�y�y swe lego- wisko" (ks. I, r. 49)18. Z zapisk�w rocznikarskich wiemy, �e katedra gnie�nie�ska w r. 1064 zosta�a odbudowana i ponownie konsekrowana. Odbudowy katedry pozna�skiej, co wtedy tak�e musia�o nast�pi�, nie odnoto- wanol9. 1 Anonim, ks. I rozdz. 6, s. 20; w komentarzu do t�umaczenia czytamy: "w sie- dzibie metropolitarnej w Gnie�nie - wyra�enie nie�cis�e, gdy� siedzib� me- tropoli