4474
Szczegóły |
Tytuł |
4474 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
4474 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 4474 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
4474 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
WITRUWIUSZ
O ARCHITEKTURZE, KSI�G X
KSI�GA PIERWSZA
Przedmowa
[1] Imperatorze Cezarze, kiedy Twoja boska my�l i pot�ga obej-
mowa�a w�adz� nad �wiatem i kiedy dzi�ki Twemu niezwyci�o-
nemu m�stwu pokonano wszystkich nieprzyjaci�, a obywatele
szczycili si� Twoim triumfem i zwyci�stwem, kiedy wszystkie
podbite ludy na Twoje czeka�y skinienie, a Twoje wspania�e my�li
i rady kierowa�y ludem i senatem rzymskim uwolnionym od stra-
chu, wtedy w�r�d tylu Twoich zaj�� nie �mia�em wyda� mej pracy
o architekturze, owocu powa�nych rozmy�la�. [2] Ba�em si�, aby
przeszkadzaj�c Ci w niew�a�ciwej chwili, nie urazi� Ci�. Widz�c
jednak, �e dbasz nie tylko o bezpiecze�stwo powszechne i o ustr�j
pa�stwa, lecz tak�e o w�a�ciwy wygl�d budowli publicznych, o to
aby pa�stwo wzrasta�o dzi�ki Tobie nie tylko w prowincje, lecz
tak�e �eby majestat imperium znalaz� znakomite �wiadectwo w bu-
downictwie publicznym, uwa�a�em, �e nie powinienem d�u�ej
zwleka�, lecz jak najpr�dzej wyda� dla Ciebie moj� prac� z tej
dziedziny, tym bardziej �e ju� przedtem by�em znany Twemu ojcu,
kt�rego cnoty podziwia�em. Skoro za� z wyroku bog�w przyj�to
go w siedziby nie�miertelnych, a w�adza ojca w Twe przesz�a r�ce,
moja cze�� dla niego, pozostaj�c wierna jego pami�ci, zrodzi�a
r�wnie� moje przywi�zanie do Ciebie. I tak wraz z Markiem Aure-
liuszem, Publiuszem Minidiuszem i Gnejuszem Korneliuszem zaj-
mowa�em si� konstrukcj� i napraw� balist, skorpion�w i innych
maszyn wojennych; wraz z nimi uzyska�em z tego tytu�u wynagro-
dzenie, kt�rego udzieli�e� mi w dow�d uznania za us�ugi, a kt�re
za wstawiennictwem Twej siostry nadal mi zachowa�e�. [3] Skoro
zobowi�za�e� mi� tym dobrodziejstwem tak, �e do ko�ca �y-
cia nie musz� si� l�ka� niedostatku, zacz��em to dzie�o pisa� dla
Ciebie; zauwa�y�em bowiem, �e wiele budowa�e� i nadal budujesz
i �e tak�e w przysz�o�ci interesowa� si� b�dziesz budownictwem
publicznym i prywatnym, aby odpowiada�o wielko�ci Twoich czy-
n�w i przekaza�o je pami�ci potomnych. Spisa�em wi�c pewne pra-
wid�a, aby� maj�c je przed oczyma sam m�g� oceni� warto�� ju�
zbudowanych i na przysz�o�� planowanych budowli, w tych ksi�-
gach bowiem wy�o�y�em wszystkie zasady architektury.
Rozdzia� pierwszy
[l] Wiedza architekta ��czy w sobie wiele nauk i r�norodnych
umiej�tno�ci i dopiero na jej podstawie mo�na oceni� dzie�a wcho-
dz�ce w zakres wszystkich innych sztuk. Wiedza ta rodzi si�
z praktyki i teorii. Praktyka jest to przez ustawiczne �wiczenie zdo-
byte do�wiadczenie, kt�re pozwala na wykonanie r�kodzie�a z ja-
kiegokolwiek materia�u, stosownie do za�o�enia. Teoria za� jest
tym czynnikiem, kt�ry na podstawie bieg�o�ci i znajomo�ci zasad
proporcji mo�e wyja�ni� i wyt�umaczy� stworzone dzie�o. [2] Dla-
tego architekci, kt�rzy nie posiadaj�c wiedzy starali si� uzyska�
zr�czno�� techniczn�, nie mogli zdoby� uznania odpowiadaj�cego
ich wysi�kom. Ci za�, kt�rzy zaufali jedynie teorii i ksi�gom uczo-
nym, szli, jak si� zdaje, za cieniem, a nie za istot� rzeczy. Nato-
miast ci, kt�rzy opanowali obie te dziedziny, jako ludzie wyposa-
�eni w pe�en rynsztunek szybciej osi�gali sw�j cel, a zarazem
uznanie. [3] Jak bowiem wsz�dzie, tak przede wszystkim w archi-
tekturze istniej� dwa elementy: przedmiot, kt�ry jest okre�lany,
i jego okre�lenie. Przedmiotem okre�lanym jest rzecz, o kt�rej si�
m�wi; tym, co go okre�la, jest wyw�d oparty na zasadach nauko-
wych. Dlatego wydaje si�, �e w obu tych dziedzinach powinien by�
bieg�y ten, kto si� po�wi�ca zawodowi budowniczego. Powinien
by� utalentowany i ch�tny do nauki. Ani bowiem talent bez wie-
dzy, ani wiedza bez talentu nie mog� stworzy� doskona�ego mi-
strza. Powinien opanowa� sztuk� pisania, by� dobrym rysowni-
kiem, zna� geometri�, mie� du�o wiadomo�ci historycznych. Po-
winien pilnie s�ucha� filozof�w, zna� muzyk�; nie powinny mu
by� obce medycyna i orzeczenia prawnicze; powinien zna� astro-
nomi� i prawa cia� niebieskich.
[4] A oto powody, dlaczego tak by� powinno. Architekt musi
umie� pisa�, aby za pomoc� notatek pami�� sw� wzmocni�, na-
st�pnie musi zna� rysunek, aby za pomoc� szkic�w �atwo stworzy�
obraz zamierzonego dzie�a. Geometria za� jest architekturze bar-
dzo pomocna. Przede wszystkim uczy u�ycia linii i cyrkla i dzi�ki
temu u�atwia przedstawienie budowli na p�aszczy�nie i wyznacze-
nie k�t�w, poziomu i linii prostych. Podobnie i w budowlach dzi�-
ki znajomo�ci optyki doprowadza si� prawid�owo �wiat�o z odpo-
wiednich stron �wiata. Za pomoc� za� arytmetyki oblicza si� kosz-
ty budowli i ich wymiary; r�wnie� trudne zagadnienia symetrii
rozwi�zuje si� za pomoc� geometrycznych praw i metod. [5] Ar-
chitekci musz� te� mie� du�y zas�b wiadomo�ci historycznych,
gdy� umieszczaj�c cz�sto liczne ozdoby na budowlach, zapytani
o nie, powinni umie� je uzasadni�. Na przyk�ad je�li kto� umie�ci
w budowli zamiast kolumn pos�gi kobiece w d�ugich szatach, tak
zwane kariatydy, a nad nimi umie�ci belkowanie z gzymsem, to
pytaj�cym musi poda� takie wyja�nienie: Karia, miasto pelopone-
skie, sprzymierzy�a si� przeciw Grecji z wrogami jej, Persami; po-
tem Grecy, po chlubnym zwyci�stwie uwolnieni od wojny, porozu-
mieli si� i wypowiedzieli wojn� Kariatom. Zdobywszy miasto wy-
mordowali m�czyzn, a kobiety uprowadzili w niewol� i nie
pozwolili zdj�� ani d�ugich szat, ani ozd�b kobiecych nie tylko dla-
tego, aby je przeprowadzi� w triumfie, ale te� aby - na wieki poni-
�one - zdawa�y si� by� gro�nym symbolem niewoli, ponosz�c ka-
r� za winy swego miasta. Dlatego �wcze�ni architekci umie�cili ich
pos�gi obarczone ci�arem budowli, a�eby potomnym przekaza�
pami�� kary, jaka spad�a na Kariat�w. [6] Podobnie Lako�czycy
pod wodz� Pauzaniasza, syna Agesilausa, pokonawszy ma�� garst-
k� w bitwie pod Platejami niezliczon� liczb� nieprzyjaci� i od-
bywszy s�awny triumf obfity w bro� i skarby zdobyczne, postawi-
li ze zdobyczy wojennej jako pomnik zwyci�stwa portyk perski,
b�d�cy dla potomnych �wiadectwem chwa�y i m�stwa. W portyku
tym ustawili pos�gi przedstawiaj�ce je�c�w w barbarzy�skim stro-
ju, podtrzymuj�cych dach na znak ha�bi�cej kary poniesionej za
pych�. Uczynili to dlatego, aby z jednej strony przerazi� nieprzyja-
ci� wzbudziwszy w nich l�k przed swym m�stwem, z drugiej za�
strony, aby w�asnych obywateli, gdy patrzy� b�d� na ten symbol
m�stwa, pobudzi� i przygotowa� do obrony wolno�ci. Od tego cza-
su wielu architekt�w tworzy�o pos�gi perskie podtrzymuj�ce archi-
trawy i ich ornamentyk�; pos�uguj�c si� tym motywem wprowa-
dzili nadzwyczajne urozmaicenie w swych budowlach. S� te� inne
tego rodzaju fakty historyczne, kt�re architekt zna� powinien.
[7] Filozofia wyrabia u architekta wielkoduszno�� i poucza, �e nie
powinien by� zarozumia�y, lecz raczej �atwy w obej�ciu, sprawiedliwy i
uczciwy i, co najwa�niejsze, pozbawiony chciwo�ci, �adnego bowiem
dzie�a nie mo�na rzetelnie dokona� bez sumienno�ci i prawo�ci. Architekt
nie powinien by� chciwy, nie powinien my�le� wy��cznie o podarunkach,
lecz z powag� winien strzec swej godno�ci i dba� o dobr� opini�, i to
bowiem zaleca filozofia. Pr�cz tego filozofia uczy o naturze rzeczy, co po
grecku nazywa si� ?????????? -physiologia. T� dziedzin� wiedzy musi
architekt dok�adnie pozna�, gdy� obejmuje ona wiele zagadnie�
przyrodniczych, cho�by na przyk�ad doprowadzenie w�d, poniewa� w
zagi�ciach i na zakr�tach powstaj� pod wp�ywem ci�nienia w r�ny spos�b
r�ne naturalne pr�dy powietrza, kt�rych szkodliwemu dzia�aniu nie
b�dzie m�g� zaradzi� nikt, kto z filozofii nie zaczerpn�� wiedzy o
zasadniczych prawach przyrody. R�wnie� ten, kto b�dzie czyta� dzie�a
Ktesibiosa albo Archimedesa i innych, kt�rzy po-
dali wskaz�wki z tej dziedziny, nie b�dzie m�g� ich poj��, je�li nie b�dzie
mia� w tym zakresie przygotowania filozoficznego. [8] Muzyk� za�
powinien zna� budowniczy dlatego, aby si� orientowa� w prawach kanonu
muzycznego i matematyki oraz by prawid�owo konstruowa� balisty,
katapulty i skorpiony. W ich poprzecznej belce po prawej i po lewej stronie
znajduj� si� otwory hemitoni�w, czyli p�ton�w, przez kt�re przeci�ga si�
i napina - za pomoc� korb i d�wig�w - liny skr�cone ze strun. Lin tych nie
mo�na wcze�niej umocowa� ani zwi�za�, p�ki okre�lone i r�wnobrzmi�ce
tony nie dotr� do konstruktora. Ramiona bowiem uj�te przez te liny musz�
po ich opuszczeniu po obu stronach jednakowo silnie i zgodnie uderzy�.
Je�liby liny nie by�y jednakowo nastrojone, nie da�oby si� uzyska� celno�ci
pocisku. [9] Podobnie w teatrach naczynia z br�zu zwane przez Grek�w
????? - echeict stawia si� w niszach pod stopniami zgodnie z prawami
matematyki wedle r�nicy d�wi�k�w i rozmieszcza w kr�g wed�ug praw
symfonii albo wsp�brzmienia na kwarty, kwinty i podw�jne oktawy,
a�eby g�os aktora id�cy ze sceny, odbiwszy si� od naczy� odpowiednio
rozmieszczonych, wzmocniony, dochodzi� do uszu widz�w wyra�niej i
przyjemniej. Nikt r�wnie� nie b�dzie umia� wykona� machin
hydraulicznych ani innych im podobnych bez znajomo�ci teorii muzyki.
[10] W sztuce lekarskiej musi si� architekt orientowa� na tyle, by
zna� nachylenie nieba, kt�re Grecy nazywaj� ???�??? - klimata,
w�a�ciwo�ci czystego i zaka�onego powietrza oraz w�a�ciwo�ci
w�d, albowiem bez znajomo�ci tych zasad nie mo�na za�o�y�
zdrowego osiedla. Architekt powinien r�wnie� zna� i te przepisy
prawne, kt�re odnosz� si� do budynk�w o wsp�lnych murach, jak
te� przepisy odnosz�ce si� do rynien, kanalizacji i �wiat�a. Musi
r�wnie� zna� przepisy reguluj�ce doprowadzenie w�d i tym
podobne oraz przed podj�ciem budowy pomy�le� o tym, by po wy-
ko�czeniu budowli nie pozostawi� ojcom rodzin punkt�w spor-
nych. Przy spisywaniu umowy powinno si� przezornie zabezpie-
czy� interesy zar�wno wynajmuj�cego, jak i podnajmuj�cego,
albowiem przy umiej�tnie spisanej umowie obie strony wywi���
si� bez matactw z wzajemnych zobowi�za�. Dzi�ki znajomo�ci
astrologii poznaje si� strony �wiata: wsch�d, zach�d, po�udnie,
p�noc oraz prawa sklepienia niebieskiego, zr�wnanie dnia z noc�,
przesilenie dnia i nocy, bieg gwiazd; bez znajomo�ci tych rzeczy
nikt nie b�dzie m�g� zrozumie� konstrukcji zegar�w.
[11] Skoro wi�c ta ga��� wiedzy jest tak obszerna i obejmuje
wiadomo�ci z wielu r�norakich nauk, s�dz�, �e chyba nikt nie mo-
�e od razu ro�ci� sobie uzasadnionych pretensji do miana architek-
ta, chyba jedynie ci, kt�rzy od m�odo�ci wst�puj� po szczeblach
tych nauk i zdobywszy znajomo�� wielu umiej�tno�ci i sztuk dotr�
do szczytu �wi�tyni architektury. [12] Mo�e to zdziwi� ludzi nie-
do�wiadczonych, �e natura ludzka mo�e poj�� i pami�ciowo opa-
nowa� tak wiele nauk. Skoro jednak zwr�c� uwag� na to, �e
wszystkie nauki ��cz� si� i maj� co� z sob� wsp�lnego, �atwo uwie-
rz�, �e jest to mo�liwe; wiedza bowiem podobnie jak cia�o sk�ada
si� z poszczeg�lnych cz�on�w. Dlatego te� ci, kt�rzy od dzieci�-
stwa w r�nych dziedzinach si� kszta�c�, odnajduj� we wszystkich
umiej�tno�ciach te same cechy charakterystyczne, widz� ��czno��
wszystkich nauk i z tego powodu �atwiej je opanowuj�. Dlatego te�
jeden z dawnych architekt�w, mianowicie Pyteos, kt�ry w Priene
zbudowa� okaza�� �wi�tyni� Minerwy, twierdzi w swych pismach,
�e architekt powinien we wszystkich sztukach i naukach by� bie-
glejszy od tych, kt�rzy dzi�ki trudowi swemu i do�wiadczeniu do-
szli do najwy�szej s�awy w dziedzinie swej specjalno�ci. W rze-
czywisto�ci jednak rzecz nie tak si� przedstawia. [13] Nie musi bo-
wiem ani nie mo�e architekt by� takim gramatykiem, jakim by�
Arystarch, nie powinno mu jednak brakn�� wiadomo�ci z gramaty-
ki; nie mo�e i nie powinien by� takim muzykiem jak Arystoksenos,
lecz nie powinien by� niemuzykalny; nie mo�e by� malarzem jak
Apelles, ale powinien zna� si� na rysunku; nie mo�e by� rze�bia-
rzem jak Myron albo Poliklet, ale powinien zna� si� na rze�bie; nie
mo�e by� wreszcie lekarzem jak Hippokrates, lecz nie mo�e by�
nieswiadom sztuki lekarskiej; tak samo mo�e si� nie wyr�nia� we
wszystkich innych naukach, ale nie powinny one by� mu obce.
Wobec tak wielkiej bowiem r�norodno�ci przedmiot�w nikt nie
mo�e osi�gn�� w ka�dym z nich doskona�o�ci, gdy zaledwie jest
mo�liwe poznanie ich metod i opanowanie ich. [14] Nie tylko jed-
nak architekci nie mog� we wszystkich dziedzinach osi�gn�� naj-
doskonalszych wynik�w, lecz nawet nie wszyscy, kt�rzy specjali-
zuj� si� w jednej dziedzinie sztuki, uzyskuj� najwi�ksz� s�aw�. Je-
�li wi�c na przestrzeni wiek�w w poszczeg�lnych ga��ziach sztuki
bynajmniej nie wszystkim, lecz jedynie nielicznym artystom uda�o
si� z trudem osi�gn�� s�aw�, to jak�e� mo�e architekt, kt�ry wiele
umiej�tno�ci posi��� powinien, nie tylko nie mie� brak�w w tych
dziedzinach - co ju� samo przez si� jest rzecz� godn� podziwu
i wielk� - lecz ponadto przewy�sza� jeszcze wszystkich artyst�w,
kt�rzy poszczeg�lnym dziedzinom po�wi�cili trud i najwi�kszy
wysi�ek? [15] Dlatego wydaje si�, �e w tej sprawie Pyteos pope�ni�
b��d. Nie zwr�ci� bowiem uwagi na to, �e ka�da ze sztuk sk�ada si�
z dw�ch element�w: z wykonania dzie�a i z jego teorii. Pierwszy
z nich, to jest wykonanie dzie�a, zdobyli jedynie ci, kt�rzy wy�wi-
czyli si� w poszczeg�lnych dziedzinach; drugi element, to jest teo-
ria, jest wsp�ln� w�asno�ci� wszystkich uczonych. I tak rytmem
t�tna, jak i rytmicznym ruchem n�g zajmuj� si� zar�wno lekarze,
jak muzycy, lecz gdy trzeba b�dzie leczy� ran� lub ratowa� od nie-
bezpiecze�stwa chorego, nie przyjdzie muzyk, ale zajmie si� tym
lekarz. Z drugiej strony na instrumencie muzycznym gra� b�dzie
nie lekarz, lecz muzyk, aby oczarowa� melodi� s�uchacza. [16] Po-
dobnie astronomowie i muzycy wsp�lnie rozprawia� mog� o sym-
patii gwiazd i symfonii w kwadratach i tr�jk�tach, kwartach
i kwintach, a z geometrami o wyznaczaniu, kt�re Grecy ?????
?????? - logos horikos zowi�. I tak we wszystkich innych naukach
wiele problem�w czy nawet wszystkie nadaj� si� do wsp�lnej dys-
kusji. Wykonanie jednak dzie�a, kt�re otrzymuje sw� doskona��
form� b�d� przez prac�, b�d� przez obr�bk�, nale�y do tych, kt�-
rzy specjalnie opanowali dan� ga��� sztuki. Wydaje si� wi�c, �e
do�� du�o dokona� ju� ten, kto w pewnej mierze opanowa� prawa
i metody poszczeg�lnych nauk potrzebne do znajomo�ci architek-
tury, a�eby nie zabrak�o mu wiedzy, skoro zajdzie potrzeba wyda-
nia o nich s�du i ich oceny. [17] Jednak�e te jednostki, kt�re natu-
ra obdarzy�a tak wielkimi zdolno�ciami, talentem i pami�ci�, �e
potrafi� dok�adnie pozna� geometri�, astronomi�, muzyk� i inne
nauki, wykraczaj� poza umiej�tno�ci architekta i staj� si� matema-
tykami; �atwo te� mog� dyskutowa� w zakresie tych nauk, gdy�
uzbrojone s� w or� wielu umiej�tno�ci. Takie jednostki pojawiaj�
si� rzadko; do nich nale�eli niegdy� Arystarch z Samos, Filolaos
i Archytas z Tarentu, Apolloniusz z Perge, Eratostenes z Kyreny,
Archimedes i Skopinas z Syrakuz; zostawili potomno�ci wiele
przyrz�d�w mechanicznych i zegar�w wynalezionych na podsta-
wie oblicze� i praw przyrody.
[18] Skoro wi�c przemy�lna przyroda nie u�ycza takich uzdol-
nie� wszystkim ludziom, lecz tylko nielicznym jednostkom, a za-
w�d architekta wymaga od niego bieg�o�ci we wszystkich dziedzi-
nach, rozs�dek wskazuje, �e ze wzgl�du na obszerno�� przedmio-
tu mo�e on tylko w �rednim stopniu, a nie w najwy�szym, zdoby�
znajomo�� wszystkich nauk. Prosz� Ci� wi�c, Cezarze, i tych, kt�-
rzy te zwoje czyta� b�d�, o wybaczenie, je�li nie wszystko zgodnie
z regu�ami sztuki literackiej spisane b�dzie. Podj��em si� bowiem
tego dzie�a nie jako g��boki my�liciel, wymowny retor czy wybit-
ny stylista, lecz jako architekt nieco z tymi naukami obznajomio-
ny. Je�li jednak chodzi o zakres tej sztuki i zawarte w niej prawa,
to przyrzekam przedstawi� je, jak si� spodziewam, jasno i dok�ad-
nie nie tylko dla tych, kt�rzy buduj�, ale i dla wszystkich wykszta�-
conych ludzi.
Rozdzia� drugi
[1] Architektura sk�ada si� z ordinatio, kt�re Grecy ?????- ta-
xis zowi�, z dispositio zwanego przez nich ???????? - diathesis,
z eurythmii, z symetrii1, z decor i z distributio po grecku zwanej
??????�?? - oikonomia.
[2] Ordinatio, czyli uporz�dkowanie jest pe�nym umiaru u�o�e-
niem poszczeg�lnych cz�on�w budowli i ustaleniem proporcji ca-
�ego dzie�a; wynika to ze stosunku liczbowego zwanego po grecku
??????? - posotes. Stosunek ilo�ciowy stanowi modu� wzi�ty
z poszczeg�lnych element�w samej budowli; rezultatem jest odpo-
wiedni efekt ca�o�ci.
Dispositio jest to odpowiednie rozmieszczenie element�w bu-
dowli i uzyskanie przez ich zestawienie wykwintu dzie�a i jego ja-
ko�ci. Istniej� nast�puj�ce rodzaje dispositio, zwane po grecku
1Witruwiusz rozumie pod s�owem "symetria" harmonijn� zgodno�� cz�on�w
budowli i wsp�zale�no�� cz�on�w tej budowli, a nie zwierciadlane odbicie jej cz�-
�ci w stosunku do osi (przyp. red.)
wyst�puje gdzie indziej, a transport jest trudny i kosztowny. Tam,
gdzie brak piasku kopalnego, trzeba u�y� piasku rzecznego lub
przemytego piasku morskiego; gdzie brak jod�y i sosny, zast�pi� je
mo�na cyprysem, topol�, wi�zem i pini�; inne trudno�ci trzeba
w podobny spos�b pokonywa�. [9] R�ny te� b�dzie stopie�
oszcz�dno�ci zale�nie od tego, czy stawia si� budynki przeznaczo-
ne dla u�ytku ojc�w rodzin, czy dla ludzi bogatych, czy dostojni-
k�w. Albowiem wydaje si�, �e inaczej trzeba budowa� domy miej-
skie, inaczej budynki gospodarskie na wsi, inaczej dla bankier�w,
inaczej dla ludzi szcz�liwych i wytwornych, inaczej dla ludzi
mo�nych, kt�rzy umys�em swym kieruj� republik�. I w og�le roz-
k�ad budynk�w powinien by� dostosowany do os�b, kt�re maj�
z nich korzysta�.
Rozdzia� trzeci
[1] Architektura obejmuje trzy dziedziny: budownictwo, kon-
strukcj� zegar�w i budow� machin. Samo budownictwo dzieli si�
na dwa dzia�y: pierwszy z nich obejmuje budow� mur�w miejskich
i budowli u�yteczno�ci powszechnej w miejscach publicznych,
drugi budow� dom�w prywatnych. Publiczne budownictwo obej-
muje z kolei trzy dzia�y: budownictwo obronne, budownictwo sa-
kralne i trzecie - u�yteczno�ci publicznej. Budownictwo obronne
polega na systemie mur�w, wie� i bram tak obmy�lonym, aby
w ka�dej chwili m�c odeprze� ataki nieprzyjacielskie. Budownic-
two sakralne obejmuje budow� �wi�ty� i miejsc kultu bog�w nie-
�miertelnych, budownictwo u�yteczno�ci publicznej - budow�
port�w, plac�w publicznych, portyk�w, �a�ni, teatr�w, promenad
i wszelkich innych tym podobnych rzeczy przeznaczonych do
u�ytku powszechnego.
[2] Przy budowie nale�y uwzgl�dnia�: trwa�o��, celowo��
i pi�kno. Trwa�o�� budowli osi�gnie si� wtedy, gdy fundamenty
doprowadzi si� do sta�ego gruntu i gdy spo�r�d wielu materia��w
budowlanych przeprowadzi si� wyb�r starannie, nie kieruj�c si�
sk�pstwem. Celowo�� zapewni si� budowli przez bezb��dne roz-
planowanie przestrzeni, nie ograniczaj�ce mo�liwo�ci u�ytkowa-
nia i uwzgl�dniaj�ce strony �wiata odpowiednie do przeznaczenia
budynk�w. Pi�kno b�dzie zapewnione, je�li wygl�d budowli b�-
dzie mi�y i wykwintny, a wymiary poszczeg�lnych cz�on�w opar-
te b�d� na w�a�ciwych zasadach symetrii.
Rozdzia� czwarty
[1] Przy zak�adaniu mur�w miejskich obowi�zuj� nast�puj�ce
zasady: przede wszystkim nale�y dokona� wyboru jak najzdrow-
szego miejsca. Znajdowa� si� ono b�dzie na wzniesieniu, niedo-
st�pne dla mg�y i szronu, zwr�cone ku strefom ani zbyt gor�cym,
ani zbyt zimnym, lecz ku umiarkowanym; nale�y r�wnie� unika�
s�siedztwa bagien. Kiedy bowiem wraz ze wschodem s�o�ca dotr�
do miasta powiewy rannych wiatr�w, a do nich do��cz� si� powsta-
�e mg�y i owiej� cia�a mieszka�c�w zmieszanymi z mg�� zatrutymi
wyziewami fauny teren�w bagnistych, zaka�� ten teren. R�wnie�
je�li mury miejskie budowane wzd�u� wybrze�a morskiego b�d�
zwr�cone ku po�udniowi lub zachodowi, miasto nie b�dzie zdrowe.
W lecie bowiem strona po�udniowa rankiem si� ociepla, w po�u-
dnie jest upalna; r�wnie� i strona zachodnia po wschodzie s�o�ca
lekko si� ogrzewa, w po�udnie jest ciep�a, a wieczorem upalna.
[2] Wobec tego na skutek zmian temperatury cia�a znajduj�ce si�
w tych miejscowo�ciach ulegaj� szkodliwemu dzia�aniu. Zjawisko
to mo�na zaobserwowa� nie tylko na istotach �ywych. W zakry-
tych bowiem sk�adach wina nie doprowadza si� �wiat�a z po�udnia
ani z zachodu, lecz z p�nocy, gdy� ta strona nigdy nie podlega wa-
haniom temperatury, ale jest sta�a i niezmienna. Dlatego te� w spi-
chrzach, kt�re s� zwr�cone do s�o�ca, zbo�e psuje si� szybko. Tak
samo �ywno�� i owoce nie z�o�one po stronie pozbawionej s�o�ca
nied�ugo si� trzymaj�. [3] Upa� bowiem, wypalaj�c z przedmiot�w
ich j�drno�� i �arem wyci�gaj�c z nich przyrodzone im w�asno�ci,
rozpuszcza je, a zmi�kczone os�abia. Obserwujemy to tak�e na �e-
lazie, kt�re chocia� z natury twarde, ogrzane w piecach pod wp�y-
wem �aru ognia tak mi�knie, �e �atwo mo�na mu nada� kszta�t do-
wolny; kiedy jednak to samo �elazo mi�kkie i roz�arzone ozi�bi si�
przez zanurzenie w zimnej wodzie, twardnieje z powrotem i zno-
wu nabiera dawnych w�a�ciwo�ci. [4] O tym mo�na r�wnie� wnio-
skowa� na podstawie faktu, �e w lecie nie tylko w okolicach nie-
zdrowych, lecz tak�e w zdrowych wszystkie cia�a wskutek upa�u
s�abn�, a w zimie nawet okolice o bardzo szkodliwym klimacie sta-
j� si� zdrowe pod wp�ywem zimna. Podobnie cia�a przeniesione
z okolic zimnych do ciep�ych nie mog� zachowa� swej spoisto�ci,
lecz mi�kn�, przeniesione natomiast z ciep�ych okolic w zimne
okolice p�nocy nie tylko nie cierpi� wskutek zmiany miejsca, lecz
jeszcze si� wzmacniaj�. [5] Dlatego to przy zak�adaniu miast nale-
�y wystrzega� si� tych okolic, w kt�rych gor�ce wiatry mog� owie-
wa� ludzkie cia�a. Wobec tego, �e wszystkie cia�a z�o�one s�
z czterech �ywio��w zwanych przez Grek�w ???????? - stoicheia,
a mianowicie z ciep�a, wilgoci, ziemi i powietrza, to w�asno�ci
wszystkich istot �ywych, zale�nie od ich gatunku, zawis�y od wza-
jemnego stosunku tych cz�ci. [6] I tak je�li w pewnych cia�ach
przewa�y �ywio� ciep�a, zabija on inne i rozpuszcza swym �arem.
Te zaburzenia sprowadza w pewnych okolicach upa�, gdy gor�co
przenika przez rozszerzone �y�y w wi�kszej mierze, ni� to mo�e
wytrzyma� cia�o z�o�one z pewnej naturalnej proporcji �ywio��w.
R�wnie� je�li wilgo� opanuje �y�y i naruszy stosunek �ywio��w,
pozosta�e os�abn� ulegaj�c rozk�adowi wskutek wilgoci i zdrowy
uk�ad rozpada si�. Tak�e ozi�bienie wilgotnych wiatr�w i powie-
trza wywo�uje choroby w cia�ach. R�wnie� przez zwi�kszenie lub
zmniejszenie si� �ywio��w powietrza i ziemi w cia�ach os�abia si�
pozosta�e �ywio�y: �ywio� ziemi wskutek nadmiaru pokarm�w, �y-
wio� powietrza na skutek ci�aru nieba.
[7] Je�liby kto� pragn�� dok�adniej to zrozumie�, niech zwr�ci
uwag� i obserwuje natur� ptak�w, ryb i zwierz�t l�dowych; wtedy
pozna odmienno�� uk�adu �ywio��w. Inny bowiem uk�ad maj� pta-
ki, inny ryby, zupe�nie inny zwierz�ta l�dowe. Ptaki mniej maj�
cz�ci ziemi i wilgotno�ci, �redni� ilo�� ciep�a, a wiele powietrza,
z�o�one wi�c z l�ejszych �ywio��w �atwiej wzbijaj� si� w powie-
trze. Ryby, przystosowane do wody, maj� umiarkowan� ilo�� cie-
p�a, znaczne ilo�ci powietrza i ziemi, a bardzo niewiele wilgoci; im
mniej maj� wilgoci w stosunku do innych �ywio��w, tym �atwiej
�yj� w wodzie, a przeniesione na l�d, pozbawione wody, trac� �y-
cie. Z drugiej strony zwierz�ta l�dowe sk�adaj� si� z umiarkowanej
ilo�ci powietrza i ciep�a, mniej maj� ziemi, a najwi�cej wilgoci,
i w�a�nie z powodu przewagi wilgoci nie mog� d�ugo �y� w wo-
dzie. [8] Je�li istotnie tak jest, jak m�wili�my, i je�li na podstawie
naszych zmys��w stwierdzamy, �e cia�a istot �yj�cych sk�adaj� si�
z �ywio��w i �e nadmiar albo brak jednego z nich wywo�uje cho-
rob� i rozpad, nie w�tpimy, i� z najwi�ksz� staranno�ci� nale�y
wybiera� okolice o najbardziej umiarkowanym klimacie, gdy trze-
ba b�dzie szuka� zdrowego miejsca na za�o�enie miasta. [9] Dlate-
go stale i z naciskiem stwierdzam, �e nale�y powr�ci� do dawnej
metody. Przodkowie nasi z�o�ywszy w ofierze zwierz�ta �ywione
na terenach, na kt�rych zak�adano miasta albo sta�e obozy, badali
w�troby ofiarnych zwierz�t i je�li by�y sine i ska�one, sk�adali
w ofierze inne zwierz�ta, niepewni czy w�troby zmienione by�y
z powodu z�ej paszy, czy z powodu choroby. Skoro jednak po wie-
lokrotnych badaniach przekonali si� i ustalili, �e w�troba, o ile cho-
dzi o wp�yw paszy i wody, jest ca�a i zdrowa, przyst�powali do
wznoszenia umocnie�; je�li jednak stwierdzili, �e w�troby by�y
zmienione, wyci�gali z tego wniosek, �e rodzaj wody i pokarmu
znajduj�cy si� w tych okolicach b�dzie niezdrowy tak�e dla ludzi,
i przenosili si� gdzie indziej, zmieniaj�c okolic� i szukaj�c miejsca
zdrowego pod ka�dym wzgl�dem. [10] �e zdrowotno�� danej oko-
licy przejawia si� w paszy i p�odach ziemi, mo�na si� przekona�
i nauczy� na przyk�adzie p�l krete�skich le��cych nad rzek� Pothe-
reus, kt�ra p�ynie na Krecie pomi�dzy dwoma miastami, Knossos
i Gortyn�. Z prawej bowiem i z lewej strony tej rzeki pasie si� by-
d�o; to, kt�re pasie si� w pobli�u Knossos ****, gdy tymczasem
byd�o, kt�re pasie si� w pobli�u Gortyny, nie ma zwracaj�cej uwa-
gi �ledziony. St�d lekarze badaj�c t� spraw� znale�li w tych okoli-
cach ro�lin�, kt�r� �ywi�y si� zwierz�ta i kt�ra spowodowa�a u nich
zmniejszenie si� �ledziony. Tak wi�c zbieraj� t� ro�lin� i lecz� cho-
rych na �ledzion� tym �rodkiem zwanym przez Krete�czyk�w
????????? - asplenon. Z tego widzimy, �e na podstawie p�od�w
ziemnych i wody mo�na ustali�, czy okolica jest zdrowa czy nie-
zdrowa.
[11] R�wnie� je�eli b�dzie si� zak�ada� mury na bagnach ci�-
gn�cych si� nad morzem i je�li zwr�cone one b�d� na p�noc lub
na p�nocny wsch�d, a bagna b�d� po�o�one powy�ej poziomu wy-
brze�a, to taka budowa b�dzie racjonalna. Przez przeprowadzenie
bowiem row�w umo�liwia si� odp�yw wody w stron� wybrze�a,
a gdy wody morza spi�trzone w czasie burzy sp�ywaj� do bagien,
poruszaj�c je i mieszaj�c si� z nimi nie dopuszczaj� do rozwoju
r�norodnej fauny bagiennej, a te zwierz�ta, kt�re p�yn�c z wy�ej
po�o�onych teren�w zbli�aj� si� do wybrze�a, gin� nie przyzwy-
czajone do s�onej wody. Za przyk�ad mog� s�u�y� b�ota gallickie,
ci�gn�ce si� dooko�a Altinum, Rawenny, Akwilei, i inne municy-
pia po�o�one podobnie w pobli�u bagien, a z podanych przyczyn
nad podziw zdrowe. [12] Tam za�, gdzie s� bagna o stoj�cej wo-
dzie, pozbawione odp�ywu przez kana�y i rzeki, jak b�ota pontyj-
skie, wody ich gnij� wydzielaj�c ci�kie i niezdrowe wyziewy.
Tak�e Salpia, stare miasto w Apulii za�o�one przez powracaj�cego
spod Troi Diomedesa albo, jak niekt�rzy podaj�, przez Elpiasza
z Rodos, le�a�a w podobnej okolicy. Mieszka�cy zapadaj�c rok-
rocznie na r�ne choroby udali si� pewnego razu do Marka Hosti-
nusza, prosz�c go w imieniu wszystkich, co zreszt� uzyskali, �eby
dla nich poszuka� i wybra� miejsce stosowne na przeniesienie mia-
sta. Ten nie zwlekaj�c przeprowadzi� badania z wielk� znajomo-
�ci� rzeczy, kupi� teren w pobli�u morza w zdrowej okolicy, zwr�-
ci� si� do senatu i ludu rzymskiego o zezwolenie na przeniesienie
miasta, wybudowa� mury, podzieli� place budowlane i przydzieli�
je na w�asno�� poszczeg�lnym obywatelom za cen� jednego sester-
ca. Nast�pnie po��czy� jezioro z morzem i zrobi� z niego port dla
miasta. I oto salpi�czycy mieszkaj� teraz w okolicy zdrowej, odle-
g�ej o cztery tysi�ce krok�w od dawnego miejsca.
Rozdzia� pi�ty
[1] Gdy w ten spos�b ustali si� zdrowotne warunki przy zak�a-
daniu miasta i wybierze okolice obfituj�ce w �ywno�� dla ludzi
i gdy dobre drogi l�dowe lub dogodna komunikacja rzeczna albo
porty zapewni� �atwy transport do miasta, nale�y przyst�pi� do za-
k�adania fundament�w, wie� i mur�w; je�li mo�na, nale�y kopa�
a� do sta�ego gruntu, a nawet jeszcze g��biej, o ile to wydaje si�
wskazane ze wzgl�du na wielko�� budowli; kopa� za� trzeba na
wi�ksz� szeroko��, ni� mie� b�d� mury wzniesione nad ziemi�,
a miejsce wykopane nale�y wype�ni� jak najbardziej solidn� mu-
rark�. [2] R�wnie� wie�e powinny by� wysuni�te na zewn�trz, by
kiedy nieprzyjaciel zechce w ataku podej�� pod mur, mia� flanki
ods�oni�te i by� nara�ony z prawej oraz z lewej strony na pociski
lec�ce z wie�. Wydaje si�, �e przede wszystkim trzeba si� stara�
o to, by dost�p do muru nie by� �atwy dla szturmuj�cego; lini� mu-
r�w powinno si� ci�gn�� wzd�u� stromego zbocza i tak obmy�li�,
�eby drogi wiod�ce do bram nie sz�y prosto, lecz na ukos z lewej
strony. W tym wypadku atakuj�cy b�d� zwr�ceni do muru praw�
stron�, nie chronion� przez tarcz�. Miasta nie powinno si� zak�ada�
na planie kwadratowym ani z wysuni�tymi naro�nikami, lecz
w kszta�cie kolistym, aby z wielu miejsc mo�na by�o dostrzec nie-
przyjaciela. Mury miejskie o wyst�puj�cych naro�nikach s� trudne
do obrony, gdy� naro�nik bardziej chroni nieprzyjaciela ni� obl�-
�onego. [3] Grubo�� za� muru, s�dz�, powinna by� taka, �eby id�-
cy po nim uzbrojeni ludzie bez trudu mogli si� wymin��. R�wno-
cze�nie w grubo�ci muru powinny by� jak najg�ciej umieszczone
wiecznotrwa�e, osmalone pale z drzewa oliwnego, aby obie �ciany
zewn�trzne muru, spojone tymi balami jakby klamrami, uzyska�y
nieprzemijaj�c� trwa�o��. Drzewo oliwne nie ulega bowiem ani
gniciu, ani niepogodzie, ani staro�ci, a nawet zakopane w ziemi
i umieszczone w wodzie pozostaje nieuszkodzone i stale nadaje si�
do u�ytku. Je�li w ten sam spos�b wzmocni si� nie tylko mury, lecz
tak�e podmurowanie oraz te �ciany, kt�re maj� mie� grubo�� mu-
r�w obronnych, niepr�dko ulegn� one uszkodzeniu. [4] Odst�py
mi�dzy wie�ami nie powinny by� wi�ksze ni� na odleg�o�� strza-
�u, a�eby w razie ataku na jedn� z wie� mo�na go by�o odeprze�
z wie� znajduj�cych si� po prawej i lewej stronie, za pomoc� skor-
pion�w i innych machin. R�wnie� w murze od wewn�trznej strony
wie� powinny by� przerwy odpowiadaj�ce �rednicy wie�; ponad
przerwami powinny by� przerzucone mostki z belek nie umocowa-
ne �elazem. Je�li bowiem nieprzyjaciel zajmie jak�� cz�� muru,
obro�cy odetn� go i - o ile si� po�piesz� - nie dopuszcz� do tego,
by si� wdar� w pozosta�e cz�ci wie� i mur�w, o ile nie zechce ska-
ka� w d�. [5] Wie�e trzeba wi�c budowa� albo okr�g�e, albo wie-
loboczne; kwadratowe bowiem wie�e �atwiej ulegaj� zburzeniu
przez machiny obl�nicze, gdy� tarany uderzaj�c krusz� naro�niki,
przy zaokr�gleniach natomiast, uderzaj�c ku �rodkowi tarany, jak-
by klinuj� mury i nie mog� wie�y uszkodzi�. Pewniejsze s� jeszcze
wie�e i mury obronne po��czone z wa�ami, gdy� nie mog� im za-
szkodzi� ani podkopy, ani tarany, ani �adne inne machiny obl�ni-
cze. [6] Lecz nie wsz�dzie nale�y wprowadza� wa�y, a jedynie tam,
gdzie z wysoko po�o�onych miejsc le��cych poza obr�bem muru
�atwo jest podej�� pod mur przy obl�eniu. Na takich terenach na-
le�y przede wszystkim wykopa� jak najszerzej jak najg��bsze fosy.
Nast�pnie na dnie fosy nale�y wybudowa� mur oporowy takiej
grubo�ci, aby �atwo m�g� wytrzyma� ci�ar nasypu. [7] Potem
trzeba wznie�� od strony wewn�trznej drugi mur tak od zewn�trz-
nego oddalony, aby kohorty mog�y si� ustawi� na szeroko�ci wa�u
w szyku bojowym, gotowe do obrony. Skoro wzniesie si� oba fun-
damenty w takiej od siebie odleg�o�ci, nale�y je ponadto po��czy�
murami poprzecznymi w kszta�cie grzebienia (podobnymi do z�-
b�w pi�y). Przez ustawienie tych mur�w masy ziemi zostan� roz-
dzielone na ma�e cz�ci i nie b�d� mog�y napiera� ca�ym ci�arem
i rozsadza� muru oporowego. [8] Je�li idzie o sam mur i o materia�,
z jakiego powinien by� zbudowany lub wykonany, tego si� nie da
z g�ry okre�li�, gdy� nie wsz�dzie wyst�puje taki materia�, jakiego
sobie �yczymy. Lecz tam, gdzie mamy cios, kwarcyt, kamie� �a-
many albo ceg�� b�d� wypalan�, b�d� surow�, takim w�a�nie ma-
teria�em musimy si� pos�ugiwa�. Nie wsz�dzie bowiem tak jak
w Babilonie - gdzie maj�c du�o asfaltu u�yto go zamiast piasku
i wapna przy wznoszeniu mur�w z palonej ceg�y - wyst�puje tak
u�yteczny materia� budowlany, �eby z jego pomoc� mo�na by�o
stawia� mury o nieprzemijaj�cej trwa�o�ci i bez wad.
Rozdzia� sz�sty
[1] Po otoczeniu miasta murami przyst�puje si� do wytyczania
wewn�trz miasta plac�w, ulic g��wnych i uliczek, zale�nie od stron
�wiata. B�d� one prawid�owo bieg�y, je�li b�d� zas�oni�te od wia-
tru. Zimne wiatry s� dokuczliwe, ciep�e przynosz� choroby, wil-
gotne s� szkodliwe; dlatego te� wydaje si�, �e nale�y unika� tego
z�a, aby nie zasz�o to, co w wielu miastach zdarza� si� zwyk�o. I tak
Mitylena, miasto na wyspie Lesbos, zbudowane wprawdzie wspa-
niale i okazale, nie jest jednak przezornie rozplanowane. W mie-
�cie tym, kiedy wieje Auster, ludzie choruj�, kiedy Korus - kaszl�,
kiedy Septentrion - powracaj� wprawdzie do zdrowia, ale z powo-
du ostrego zimna nie mog� wytrzyma� na ulicach i w zau�kach.
[2] Wiatr bowiem jest to p�yn�ca fala powietrza o pewnym nasile-
niu ruchu. Powstaje za� wtedy, kiedy gor�co natrafi na wilgo� i na-
p�r ciep�a wyciska pot�ny powiew. �e tak jest istotnie, mo�na zo-
baczy� na eolipilach z br�zu; tak to za pomoc� sztucznych wyna-
lazk�w mo�na odkry� bosk� prawd� o tajemnych prawach niebios.
Wykonuje si� bowiem z br�zu eolipile, czyli kuliste naczynia
o bardzo w�skim otworze, przez kt�ry wlewa si� wod�, a nast�p-
nie umieszcza si� naczynia nad ogniem; dop�ki si� nie rozgrzej�,
nie wydaj� �adnego powiewu, po ogrzaniu za� powstaje nad
ogniem gwa�towny podmuch. Tak z ma�ego i kr�tkotrwa�ego wi-
dowiska mo�na czerpa� wiedz� i s�d o wielkich i niezmiennych
prawach natury nieba i wiatr�w. [3] Skoro si� wi�c wykluczy wia-
try, miejscowo�� taka b�dzie zdrowa nie tylko dla zdrowych, lecz
nawet je�li z innych szkodliwych przyczyn pojawi� si� przypad-
kiem jakie� choroby, kt�re w innych mniej zdrowych okolicach
usuwa si� przeciwdzia�aj�cymi lekami, to tutaj �atwo je mo�na wy-
leczy� ze wzgl�du na temperatur� uzyskan� przez zabezpieczenie
od wiatr�w. Do chor�b, kt�re trudno wyleczy�, w okolicach ju�
wspomnianych nale��: choroby tchawicy, kaszel, zapalenie op�uc-
nej, gru�lica, plucie krwi� i wszystkie inne choroby, kt�re leczy si�
nie �rodkami oczyszczaj�cymi organizm, lecz wzmacniaj�cymi.
Choroby te dlatego trudno leczy�, �e po pierwsze powstaj� z prze-
zi�bienia, nast�pnie dlatego, �e gdy si�y chorego z powodu choro-
by s� wyczerpane, powietrze rozrzedzone dzia�aniem wiatru wy-
I. Wykres wiatr�w
ci�ga soki z chorych cia� i jeszcze bardziej je os�abia. Z drugiej
strony �agodne i ci�kie powietrze pozbawione przewiew�w i cz�-
stych przep�yw�w, dzi�ki swej niewzruszonej sta�o�ci przylegaj�c
do cia�, �ywi i pokrzepia tych, kt�rzy zapadli na zdrowiu.
[4] Niekt�rzy twierdz�, �e istniej� cztery rodzaje wiatr�w: od
wschodu w czasie zr�wnania dnia z noc� Solanus, od po�udnia Au-
ster, od zachodu w czasie zr�wnania dnia z noc� Fawoniusz, od
p�nocy Septentrion. Lecz ci, kt�rzy spraw� dok�adnie �ledzili, po-
dali, �e jest ich osiem; zw�aszcza Andronikus z Kyrros, kt�ry na-
wet jako wz�r zbudowa� w Atenach marmurow� o�mioboczn� wie-
�� i na poszczeg�lnych �cianach o�mioboku przedstawi� wizerunki
SEPTENTRION
SOLANUS
FAWONIUSZ
SEPTENTRION
SOLANUS
FAWONIUSZ
II. Schemat teoretycznego planu miasta. A - z prawid�owym
za�o�eniem ulic, B - z nieprawid�owym za�o�eniem ulic
poszczeg�lnych wiatr�w zwr�conych w t� stron�, w kt�r� dany
wiatr wieje. Na tej wie�y postawi� marmurowy sto�ek, a nad nim
umie�ci� Trytona z br�zu, trzymaj�cego w prawej r�ce r�d�k�,
i wprowadzi� taki mechanizm, �e Tryton obracany przez wiatr usta-
wia� si� zawsze naprzeciw i r�d�k� wskazywa� na wizerunek wie-
j�cego wiatru. [5] I tak mi�dzy Solanusem i Austrem od po�udnio-
wego wschodu zosta� umieszczony Eurus, pomi�dzy Austrem i Fa-
woniuszem od po�udniowego zachodu Afrikus, pomi�dzy
Fawoniuszem a Septentrionem Kaurus, kt�rego wielu nazywa Ko-
rusem, mi�dzy Septentrionem a Solanusem Akwilon. Wydaje si�,
�e w ten spos�b zosta�y przedstawione liczby, nazwy wiatr�w
i kierunek, z kt�rego wiej�. Skoro wi�c mo�na to ju� uwa�a� za
zbadane, dla ustalenia kierunku i powstania wiatr�w nale�y post�-
pi� w ten spos�b: [6] trzeba w �rodku miasta ustawi� poziomo p�y-
t� marmurow� albo te� mo�na tak wyr�wna� teren wed�ug wagi
wodnej i linii, �eby p�yta nie by�a potrzebna; po�rodku tego miej-
sca umieszcza si� wskaz�wk� z br�zu zwan� po grecku ??????-
??? - skiotheres, rzucaj�c� cie�. Mniej wi�cej oko�o godziny pi�-
tej przed po�udniem trzeba obserwowa� koniec cienia rzuconego
przez wskaz�wk� i oznaczy� go punktem. Nast�pnie rozwar�szy
cyrkiel do punktu, w kt�rym oznaczyli�my d�ugo�� cienia, od �rod-
ka zakre�lamy obw�d ko�a. Potem trzeba obserwowa� wzrastanie
cienia rzucanego przez wskaz�wk� po po�udniu i skoro cie� do-
tknie obwodu ko�a i b�dzie r�wny d�ugo�ci cienia rzuconego przed
po�udniem, nale�y jego koniec zaznaczy� punktem. [7] Z tych
dw�ch wyznaczonych punkt�w nale�y wykre�li� cyrklem �uki
i przez punkty ich przeci�cia i punkt �rodkowy przeprowadzi� pro-
st�, aby otrzyma� kierunek p�noc-po�udnie. Nast�pnie trzeba od-
mierzy� cyrklem szesnast� cz�� obwodu ko�a i z obu punkt�w,
w kt�rych prosta wyznaczaj�ca p�noc i po�udnie przecina obw�d
ko�a, wykre�li� w prawo i w lewo odcinki na obwodzie. Z kolei
z tych czterech punkt�w trzeba przeprowadzi� przecinaj�ce si�
w �rodku ko�a proste, ��cz�ce przeciwleg�e punkty na obwodzie.
W ten spos�b wyznaczy si� �sm� cz�� na Auster i �sm� cz�� na
Septentrion. Pozosta�e cz�ci, trzy po prawej i trzy po lewej stro-
nie, r�wne poprzednim, nale�y wyznaczy� na obwodzie tak, aby na
rysunku powsta�o osiem r�wnych cz�ci dla o�miu wiatr�w. Tote�
przek�tne mi�dzy strefami dw�ch wiatr�w powinny, jak mi si�
zdaje, wytycza� kierunek ulic g��wnych i bocznych. [8] Stosuj�c
powiem te metody i ten podzia� usunie si� z dom�w mieszkalnych
i ulic dokuczliwe dzia�anie wiatr�w. Je�li bowiem wytyczy si� uli-
ce w kierunkach dowietrznych, p�d wiatr�w z otwartej przestrzeni,
�cie�niony w w�skich zau�kach uliczek, jeszcze bardziej spot�guje
sw� si��. Dlatego trzeba odwr�ci� kierunek ulic od stron, z kt�rych
wiej� wiatry, �eby uderzaj�c o naro�niki dom�w mieszkalnych �a-
ma�y si� i, odparte, rozprasza�y.
[9] Ci, kt�rzy znaj� liczne nazwy wiatr�w, dziwi� si� mo�e b�-
d� naszym twierdzeniom, �e istnieje ich tylko osiem rodzaj�w. Je-
�li jednak zwr�c� uwag� na to, �e obw�d ziemi wed�ug biegu s�o�-
ca i cieni rzucanych przez wskaz�wk� w czasie zr�wnania dnia
z noc� zosta� obliczony przez Eratostenesa z Kyreny na podstawie
praw matematycznych i metod geometrycznych na dwie�cie pi��-
dziesi�t tysi�cy stadi�w, co r�wna si� trzydziestu jeden milionom
pi�ciuset tysi�com krok�w, z czego �sma cz��, kt�r� ka�dy wiatr
zajmuje, wynosi trzy miliony dziewi��set trzydzie�ci siedem tysi�-
cy pi��set krok�w, to nie powinni si� dziwi�, �e jeden i ten sam
wiatr, b��dz�c po tak znacznej przestrzeni, przez zmian� kierun-
k�w i powrotne fale stwarza rozmaite odmiany. [10] I tak z prawej
i lewej strony Austra zwykle wieje Leukonotus i Altanus, ko�o
Afrikusa Libonotus i Subvesperus, ko�o Fawoniusza Argestes
i w pewnych okresach Etezje, ko�o Kaurusa Circias i Korus, ko�o
Septentriona Tracias i Gallikus, po prawej i lewej stronie Akwilo-
na Superaas i Caecias, ko�o Solanusa Karbas i w pewnym okresie
Ornitie; po obu stronach Eurusa zajmuj�cego przestrze� �rodkow�
- Euricircias i Volturnus. Istnieje jeszcze wiele innych nazw i wia-
tr�w pochodz�cych od miejscowo�ci, rzek i huragan�w g�rskich.
[11] Opr�cz tego istniej� jeszcze powiewy poranne; kiedy bowiem
s�o�ce wynurzaj�c si� spod ziemi natrafia na wilgo� w powietrzu,
podnosz�c si� i przygrzewaj�c wypiera wilgotne powietrze tchnie-
niem poprzedzaj�cym nastanie dnia. Je�li te powiewy utrzymuj�
si� tak�e po nastaniu dnia, przechodz� w wiatr po�udniowo-
-wschodni, kt�ry w�a�nie dlatego Grecy nazwali ????? - euros, �e
powstaje z powiew�w rannych; r�wnie� z powodu owych aur po-
rannych "jutro" nazywa si� po grecku ?????? - aurion. Niekt�rzy
jednak przecz�, jakoby Eratostenes m�g� obliczy� prawid�owo wy-
miary ziemi. Oboj�tne jednak, czy to obliczenie jest �cis�e czy
b��dne, nasz opis nie mo�e w �adnym wypadku zawiera� b��dnego
okre�lenia stref, sk�d wiej� wiatry. [12] Gdyby jednak tak by�o, to
i tak wiatry nie b�d� zajmowa�y �ci�le ograniczonej przestrzeni,
lecz wia� b�d� z wi�ksz� lub mniejsz� si��.
Wy�o�ywszy to wszystko pokr�tce, postanowi�em dla lepszego
zrozumienia rzeczy przedstawi� na ko�cu ksi��ki dwie figury albo
iak je Grecy nazywaj�, ???�??? - schemata. Jedn� z nich tak si�
nakre�li, aby wida� by�o, sk�d wiej� wiatry, druga za� obja�ni,
w jaki spos�b przez ustawienie blok�w zabudowa� i ulic w kierun-
kach odwietrznych unika� szkodliwego dzia�ania wiatr�w. Ot� na
wyr�wnanej p�aszczy�nie �rodek znajdowa� si� b�dzie w punkcie
A, cie� za� przedpo�udniowy rzucony przez wskaz�wk� w punkcie
B; rozwar�szy cyrkiel od �rodka A do punktu cienia zaznaczonego
liter� B nale�y zakre�li� ko�o. Umie�ciwszy za� z powrotem wska-
z�wk� na poprzednim miejscu trzeba czeka�, a� cie� si� zmniejszy
i zn�w wzrastaj�c osi�gnie d�ugo�� r�wn� cieniowi przedpo�udnio-
wemu i dotknie obwodu ko�a w punkcie oznaczonym liter� C. Wte-
dy z punktu B i C nale�y zakre�li� cyrklem �uki, kt�rych punkt
przeci�cia oznaczymy liter� D, a nast�pnie przez punkt przeci�cia
D i przez �rodek ko�a poprowadzi� prost� na przeciwn� stron� ob-
wodu, gdzie b�d� punkty E i F; ta prosta wyznaczy po�udnie i p�-
noc. [13] Nast�pnie nale�y cyrklem odmierzy� szesnast� cz��
obwodu ko�a i postawiwszy n�k� cyrkla na po�udniowej linii
w oznaczonym liter� E punkcie styczno�ci z obwodem od�o�y�
szesnast� cz�� ca�ego okr�gu na lewo i na prawo i oznaczy� li-
terami G i H. R�wnie� w p�nocnej cz�ci trzeba postawi� cyr-
kiel w punkcie F, gdzie linia p�nocna przecina obw�d ko�a i od-
mierzy� szesnast� cz�� na prawo i lewo i oznaczy� literami
I oraz K, a nast�pnie przeprowadzi� prost� od punktu G do K i od
H do I przez �rodek ko�a. W ten spos�b przestrze� od G do H b�-
dzie przestrzeni� Austra i strony po�udniowej; podobnie prze-
strze� od I do K b�dzie przestrzeni� Septentriona. Pozosta�e od-
cinki, trzy po prawej, trzy po lewej stronie, dzieli si� na r�wne
cz�ci: ku wschodowi w punktach oznaczonych literami L, M, ku
zachodowi literami N i O. Od M do O i od L do N nale�y popro-
wadzi� proste. W ten spos�b rozdzieli si� w kole r�wne przestrze-
nie dla o�miu wiatr�w. Po nakre�leniu tego umie�cimy w po-
szczeg�lnych k�tach o�mioboku zaczynaj�c od po�udnia: mi�dzy
Eurem i Austrem liter� G, mi�dzy Austrem i Afrikusem H, mi�-
dzy Afrikusem i Fawoniuszem N, mi�dzy Fawoniuszem i Kau-
rem O, mi�dzy Kaurem i Septentrionem K, mi�dzy Septentrio-
nem i Akwilonem I, mi�dzy Akwilonem i Solanusem L, mi�dzy
kplanusem a Eurem M. Dokonawszy tego nale�y ustawi� wska-
z�wk� mi�dzy k�tami o�mioboku i wed�ug tego przeprowadzi�
Podzia� ulic.
Rozdzia� si�dmy
[1] Po wytyczeniu g��wnych i bocznych ulic nale�y przyst�pi�
do wyboru plac�w budowlanych pod �wi�tynie, forum i inne miej-
sca u�yteczno�ci publicznej, licz�c si� z wygod� i po�ytkiem po-
wszechnym. Je�li miasto po�o�one jest nad morzem, nale�y plac
pod budow� forum wybra� jak najbli�ej portu; je�li le�y w �rodku
l�du, forum nale�y zbudowa� w centrum miasta. Natomiast pod
�wi�tynie tych bog�w, pod kt�rych szczeg�ln� piecz�, jak si� zda-
je, jest miasto, mianowicie pod �wi�tynie Jowisza, Junony i Miner-
wy, trzeba wyznaczy� place w punktach najwy�ej po�o�onych,
z widokiem na znaczn� cz�� miasta. �wi�tyni� dla Merkurego
trzeba postawi� na forum albo te� na placu handlowym, jak dla
Izydy i Serapisa; dla Apollina i Ojca Libera ko�o teatru; dla Herku-
lesa w tych miastach, gdzie nie ma gimnazjon�w albo amfiteatr�w,
ko�o cyrku; dla Marsa poza miastem na b�oniach; dla Wenus r�w-
nie� ko�o portu. Tak�e etruscy wr�bici w pismach po�wi�conych
ich wiedzy twierdz�, �e �wi�tynie Wenus, Wulkana i Marsa powin-
ny si� znajdowa� poza miastem, a�eby p�d do mi�ostek u m�odzie-
�y i m�atek nie zakorzeni� si� w mie�cie, a tak�e by uwolni� bu-
dynki od obawy po�aru, wywo�uj�c moc Wulkana poza miasto
przez mod�y i ofiary; kiedy za� Marsowi po�wi�ca si� �wi�tynie
poza murami, nie b�dzie zbrojnych niesnasek mi�dzy obywatela-
mi, a Mars b�dzie broni� mur�w przed nieprzyjaci�mi i ochroni je
od niebezpiecze�stwa wojny. [2] R�wnie� �wi�tyni� Cerery nale-
�y budowa� poza murami miasta, a�eby ludzie jedynie dla sk�ada-
nia ofiar j� odwiedzali; miejsce to powinno by� otoczone czci� re-
ligijn�, czysto�ci� i nieska�onymi obyczajami. Tak�e wszystkim
innym bogom nale�y pod ich �wi�tynie wyznacza� place odpo-
wiednie do kultu z nimi zwi�zanego.
O samej za� budowie �wi�ty� i ich proporcjach b�d� m�wi�
w trzeciej i czwartej ksi�dze, gdy� w drugiej postanowi�em m�wi�
o materia�ach budowlanych, ich zaletach i zastosowaniu; nast�pnie
om�wi� i przedstawi� w poszczeg�lnych ksi�gach wymiary bu-
dowli, porz�dki i poszczeg�lne rodzaje symetrii.
KSI�GA
DRUGA
Przedmowa
[l] Kiedy Aleksander podbija� �wiat, architekt Dinokrates, ufny
w sw� pomys�owo�� i zr�czno��, uda� si� z Macedonii do armii
kr�lewskiej, pragn�c uzyska� uznanie ze strony kr�la. Z ojczyzny
zabra� od swych krewnych i przyjaci� listy polecaj�ce do najwy-
bitniejszych osobisto�ci i przyobleczonych w purpur� dygnitarzy,
aby mu u�atwili dost�p do kr�la; uprzejmie przez nich przyj�ty pro-
si�, �eby go jak najszybciej zaprowadzono do Aleksandra. Obieca-
li mu to, zwlekali jednak, czekaj�c odpowiedniej chwili. Wobec
tego Dinokrates s�dz�c, �e go zwodz�, postanowi� sam sobie pora-
dzi�. Odznacza� si� bowiem okaza�� postaw�, mi�� powierzchow-
no�ci�, nadzwyczajn� urod� i dostojno�ci�. Zaufawszy wi�c tym
darom natury pozostawi� w gospodzie szaty, nama�ci� cia�o oliw�,
na g�ow� w�o�y� wieniec z li�ci topoli, lewe rami� okry� sk�r� lwa
i z maczug� w prawicy zjawi� si� przed trybuna�em kr�la zaj�tego
wymiarem sprawiedliwo�ci. [2] Kiedy to niezwyk�e zjawisko od-
wr�ci�o uwag� zebranych, zauwa�y� go i Aleksander. Zdziwiony
kaza� dla niego zrobi� przej�cie i zapyta�, kim jest. Na to �w: "Di-
nokrates jestem, architekt macedo�ski; przynosz� Ci pomys�y i pla-
ny godne Twej s�awy; oto g�rze Atos nada�em kszta�t pos�gu m�-
czyzny, w kt�rego lewej r�ce zaprojektowa�em mury olbrzymiego
miasta, a w prawej czar�, kt�ra by zbiera�a wody wszystkich rzek
tej g�ry, aby z niej p�niej sp�ywa�y do morza". [3] Aleksander za-
chwycony przedstawionym planem zapyta� zaraz, czy w pobli�u
projektowanego miasta znajduj� si� pola uprawne, kt�re by mog�y
zaopatrzy� ludno�� w zbo�e. Kiedy dowiedzia� si�, �e zale�a�oby
to od dowozu zza morza, powiedzia�: "Dinokratesie! Uznaj� tw�j
plan i jestem nim zachwycony, zwracam jednak uwag� na to, �e
ten, kto by w takim miejscu chcia� za�o�y� koloni�, spotka�by si�
z nagan�. Jak bowiem nowonarodzone dzieci� nie mo�e si� wycho-
wa� ani naby� si� do rozwoju bez mleka karmicielki, tak miasto bez
p�l uprawnych oraz ich p�od�w obficie nap�ywaj�cych w jego mu-
ry nie mo�e si� rozwija�, a bez obfitej �ywno�ci nie mo�e mie�
licznej ludno�ci ani jej utrzyma�. Przeto aczkolwiek z jednej stro-
ny uwa�am plan za godny pochwa�y, to z drugiej strony miejsce za
nieodpowiednie; ciebie jednak chc� mie� przy sobie, gdy� skorzy-
stam z twoich us�ug". [4] Od tej chwili Dinokrates nie odst�powa�
kr�la i towarzyszy� mu do Egiptu. Gdy Aleksander zauwa�y� tam
przysta� z samego po�o�enia bezpieczn�, wyborne miejsce na sk�ad
towar�w, �yzne pola w ca�ym Egipcie i wielkie korzy�ci, jakie
ni�s� niezmierzony Nil, kaza� tam Dinokratesowi za�o�y� miasto
Aleksandri�, nazwane jego imieniem. W ten spos�b Dinokrates
dzi�ki swej powierzchowno�ci i dostojnej postawie doszed� do ta-
kiej s�awy. Mnie jednak, Imperatorze, natura nie u�yczy�a okaza�ej
postaci, wiek zeszpeci� m� twarz, choroba nadw�tli�a si�y. Dlatego
pozbawiony tych przymiot�w, za pomoc� wiedzy i pism moich, jak
si� spodziewam, zdob�d� Twoj� �ask�.
[5] Poniewa� za� w pierwszej ksi�dze pisa�em o roli architektu-
ry i o prawid�ach tej sztuki, jak r�wnie� o budowie mur�w i o roz-
mieszczeniu plac�w budowlanych wewn�trz miasta, teraz przysz�a-
by kolej na om�wienie budowli sakralnych, publicznych i prywat-
nych oraz w�a�ciwych tym budowlom proporcji i symetrii; uzna�em
jednak, �e nie powinienem tego porusza�, zanim nie om�wi� spra-
wy materia��w budowlanych, z kt�rych powstaj� murarskie i cie-
sielskie konstrukcje budynk�w, i zanim nie powiem o zaletach tych
materia��w w u�yciu oraz z jakich pierwiastk�w si� sk�adaj�
w swym naturalnym uk�adzie. Przed om�wieniem materia��w opo-
wiem wszak�e o prawid�ach budownictwa, o pocz�tkach i rozwoju
budynk�w; w przedstawieniu tego p�jd� w �lady tych uczonych,
kt�rzy zbadali pierwotny stan rzeczy, pocz�tki spo�eczno�ci ludz-
kiej i jej wynalazki oraz przedstawili je w wydanych przez siebie
pracach. Tak wi�c to, czego si� od nich nauczy�em, wy�o��.
Rozdzia� pierwszy
[1] W pierwotnych czasach ludzie rodzili jak zwierz�ta w la-
sach, jaskiniach i gajach i p�dzili �ycie �ywi�c si� surowym pokar-
mem. Pewnego razu w miejscu g�sto zalesionym drzewa miotane
burzami i wichrem, tr�c ga��zie jedn� o drug�, zapali�y si�, a ludzie
znajduj�cy si� w pobli�u, przera�eni p�omieniem, uciekli. Lecz
kiedy si� wszystko uciszy�o, podeszli bli�ej i, doznaj�c mi�ego
uczucia fizycznego pod wp�ywem ciep�a, zacz�li dorzuca� drew do
ognia i starali si� go utrzyma�. Sprowadzili innych i wskazywali
im na migi korzy�ci, jakie mo�na z tego osi�gn��. Kiedy w takim
zbiorowisku ludzie wraz z oddechem r�ne wydawali d�wi�ki,
przez codzienne przyzwyczajenie ustalili wyrazy tak, jak si� im
one nasuwa�y, oznaczaj�c rzeczy najcz�ciej u�ywane, w nast�p-
stwie czego przypadkiem zacz�li m�wi� i w ten spos�b dali pocz�-
tek mowie. [2] Skoro wi�c wskutek wynalazku ognia powsta�o po
raz pierwszy zbiorowisko ludzkie, zwi�zek i wsp�ycie i kiedy na
jednym miejscu zgromadzi�a si� wi�ksza ilo�� istot maj�cych natu-
raln� przewag� nad innymi �ywymi stworzeniami, istot chodz�-
cych prosto, a nie na czterech nogach, istot, kt�re mog�y ogl�da�
wspania�o�� �wiata i gwiazd i umia�y za pomoc� r�k i palc�w �a-
two ka�d� rzecz wykona�, jedni ludzie �yj�c w gromadzie robili
dachy z li�ci, inni kopali jaskinie u podn�a g�r, inni na�laduj�c
gniazda jask�ek i ich sposoby budowania robili sza�asy z gliny
i ga��zek. Nast�pnie obserwuj�c cudze domostwa i do w�asnych
pomys��w dorzucaj�c nowe, budowali z dnia na dzie� lepsze ro-
dzaje chat. [3] Wobec tego za�, �e ludzie z natury odznaczaj� si�
zdolno�ci� na�ladowania i poj�tno�ci�, codziennie jedni drugim,
chlubi�c si� wynalazczo�c