2944
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | 2944 |
Rozszerzenie: |
2944 PDF Ebook podgląd online:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd 2944 pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. 2944 Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.
2944 Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:
JAMES WALLANCE
Bill Gates i jego imperium Microsoft
PROLOG
Wichry fortuny
William Gates III, szef najwi�kszej w �wiecie firmy zajmuj�cej si� oprogramowaniem komputer�w, sta� zdenerwowany przed wej�ciem do sali balowej 94-metrowego jachtu kr��owniczego New Yorker. Mia� za chwile ods�oni� pi�t�, najnowsz� wersje najpopularniejszego programu, jaki kiedykolwiek zosta� opracowany, a mianowicie komputerowego systemu operacyjnego firmy Microsoft, znanego pod nazw� MS-DOS.
Mia�a to by� najwi�ksza inauguracja oprogramowania w historii przemys�u komputerowego. W wilgotny wtorkowy wiecz�r latem 1991 r. ponad 500 os�b wesz�o w Nowym Jorku na pok�ad jachtu - �artobliwie przezwanego "MS-DOS" - by wys�ucha� Gatesa i jego najbli�szego wsp�pracownika, Steve'a Ballmera, szefa system�w operacyjnych w firmie Microsoft, kt�rzy mieli wyg�osi� p�omienne przem�wienia zachwalaj�ce system MS-DOS 5.0. Specjali�ci z przemys�u komputerowego i dziennikarze przybyli tu, by wzi�� udzia� w uroczysto�ci, w czasie kt�rej mia�o by� bezp�atne jedzenie, muzyka jazzowa Dave'a Brubecka oraz pi�ciogodzinny rejs po rzece Hudson i wok� portu nowojorskiego. Mened�erowie firm produkuj�cych sprz�t komputerowy i oprogramowanie zjechali si� z ca�ego kraju, by zobaczy� Gatesa, enfant terrible, a zarazem najwi�ksz� gwiazd� przemys�u komputerowego, i pos�ucha� jego o�wiadczenia, dok�d zmierza on sam i Microsoft.
W wieku 35 lat Gates znajdowa� si� u szczytu swojej kr�tkiej kariery. W 1990 r. firma Microsoft, kt�r� za�o�y� zaledwie 16 lat wcze�niej wsp�lnie z przyjacielem z dzieci�stwa, Paulem Allenem, sta�a si� pierwszym przedsi�biorstwem produkuj�cym oprogramowanie, kt�re w ci�gu jednego roku sprzeda�o wyroby o warto�ci przekraczaj�cej miliard dolar�w. Gates by� niew�tpliwym tw�rc� tego sukcesu, b�yskotliwym technokrat�, bezwzgl�dnym handlowcem i zr�cznym - a wed�ug niekt�rych, przebieg�ym - biznesmenem. Zdumiewaj�cy rozw�j jego firmy w ci�gu zaledwie kilku lat spowodowa�, �e sta� si� najm�odszym miliarderem w ameryka�skiej historii. Warto�� jego maj�tku w 1992 r. przekracza�a 4 mld dolar�w, co stawia�o go pod wzgl�dem bogactwa na drugim miejscu w kraju.
Jego s�owa sta�y si� niemal ewangeli� w bezbo�nym przemy�le komputerowym. Miesi�c wcze�niej w Atlancie, podczas wystawy informatycznej pod nazw� Comdex, na kt�rej Gates wyg�asza� g��wne przem�wienie, ludzie ustawiali si� w kolejce na d�ugo�� dw�ch blok�w, by wys�ucha�, co ma do powiedzenia na temat przysz�o�ci przemys�u komputerowego. Gdy wszystkie miejsca by�y zaj�te, mened�erowie w szarych garniturach siadali w przej�ciach na pod�odze. Jednak�e tego czerwcowego wieczoru w Nowym Jorku, kiedy Gates sztywno podchodzi� do mikrofon�w ustawionych na podium na pok�adzie jachtu, po drugiej stronie Hudsonu, w Armonk, w stanie Nowy Jork, gdzie mie�ci si� centrala International Business Machines (IBM), zgromadzi�y si� pot�ne i wrogie mu si�y.
Gates wyprostowa� si� na ca�� d�ugo�� swoich 180 cm i rozpocz�� przem�wienie przedstawiaj�ce w skr�cie histori� MS-DOS.
"W ci�gu ostatnich dziesi�ciu lat DOS sta� si� podstaw� przemys�u komputer�w osobistych. Sprzedano go dziesi�ciokrotnie wi�cej ni� jakiegokolwiek innego pakietu oprogramowania" - powiedzia� swoim dziwnie wysokim g�osem, za�amuj�cym si� niekiedy jak u nerwowego nastolatka, mimo intensywnych lekcji wymowy, kt�re pobiera� przed kilkoma miesi�cami. M�wi� dalej, �e system operacyjny Microsoftu jest zainstalowany w ponad 60 min komputer�w osobistych, co stanowi oko�o 75% wszystkich komputer�w osobistych na �wiecie. Przepowiada�, �e w 1991 r. dalszych 18 min egzemplarzy DOS-u zostanie sprzedanych wraz z systemami komputerowymi. "Zdumiewaj�ce s� nie tyle liczby, ile ca�e zjawisko, kt�re za nimi stoi".
Gates nie odchodzi� od przygotowanego tekstu i nie wtr�ca� takich wyraz�w, jak "bomba" czy "super", stanowi�cych zazwyczaj cz�� jego codziennego s�ownictwa.
Makija�, kt�remu zosta� pospiesznie poddany, by jego twarz nie b�yszcza�a przed kamerami telewizyjnymi, przekazuj�cymi to wyst�pienie za po�rednictwem satelit�w do oko�o 300 miejscowo�ci w Stanach Zjednoczonych, zas�ania� tr�dzik, do kt�rego Gates wci�� jeszcze mia� sk�onno��. �wiat�a odbija�y si� w jego okularach, skrywaj�c niebieskie oczy. Co niezwyk�e, jego jasne w�osy by�y starannie uczesane. Jednak�e ci, kt�rzy widzieli go z bliska, mogli dostrzec p�atki �upie�u na ko�nierzu jego czarnego garnituru. W przemy�le komputerowym �artowano, �e Gates nigdzie nie rusza si� bez swojego �upie�u.
Nie wygl�da� na wielkiego przemys�owca. Sprawia� wra�enie, jakby mia� najwy�ej 25 lat. Dawny w�amywacz elektroniczny, kt�rego wielu dziennikarzy okre�la�o mianem kujona, mia� ch�opi�cy wdzi�k. Jednak dzi� ju� nikt nie lekcewa�y� Billa Gatesa. Zbyt wielu ludzi robi�o to w przesz�o�ci. Wi�kszo�� go�ci zna�a ju� historie Microsoftu. W 1980 r. firma ta sprzeda�a system operacyjny MS-DOS koncernowi IBM, gdy ten wszed� przebojem na rynek mikrokomputer�w i ustanowi� wzorce dla przemys�u, kt�rych nikt jeszcze nie zdo�a� pobi�. Wsp�praca ta zapewni�a Gatesowi gwarantowany strumie� dochod�w oraz potrzebn� mu si�� przebicia do realizacji jego marzenia - oprogramowania Microsoftu do ka�dego komputera osobistego. Nied�ugo po zawarciu umowy z IBM porywczy, konkurencyjnie nastawiony Gates uderzy� pi�ci� w d�o� i przysi�g�, �e zmusi kilku swoich g��wnych konkurent�w w dziedzinie oprogramowania do wycofania si� z interes�w. W 1991 r. wielu z tych konkurent�w rzeczywi�cie by�o w pe�nym odwrocie pod zmasowanym naporem wyrob�w Microsoftu.
Jednak�e Gates narobi� sobie bardzo wielu wrog�w. Nadepn�� na zbyt wiele odcisk�w na swojej drodze ku g�rze, a poza tym narazi� si� niezliczonym kolegom, do kt�rych wyg�asza� dziecinne obra�liwe przemowy i poddawa� ich intelektualnemu zastraszaniu. Na podstawie anonimowych skarg Federalna Komisja Handlu przyst�pi�a do bada� maj�cych na celu sprawdzenie, czy Microsoft nie naruszy� ustaw antymonopolowych. Wielu konkurent�w chcia�o doprowadzi� do rozbicia tej firmy. Tak si� sta�o z Bell Telephone Company, kt�r� rz�d federalny podzieli� na kilka oddzielnych przedsi�biorstw. Nawet ogromnie korzystnemu i d�ugotrwa�emu ma��e�stwu Microsoftu z IBM grozi� nieprzyjemny rozw�d. W artykule na temat Gatesa pod tytu�em "The Silicon Bully"" przytoczono wypowied� anonimowego pracownika IBM, kt�ry powiedzia�, �e ch�tnie wbi�by w g�ow� Gatesa siekierk� do lodu.
Wion�o zemst�. W czasie, gdy Gates przemawia�, w Armonk, na drugim brzegu Hudsonu, szefowie IBM zebrali si� z naczelnym kierownictwem dawnego arcyrywala - Apple Computer. Dwa olbrzymy �wiata komputer�w, zagro�one dominacj� Microsoftu w przemy�le oprogramowania, spiskowa�y nad wsp�lnym opracowaniem takiego systemu operacyjnego, kt�ry stanowi�by nowy standard i pozbawi�by Gatesa panowania nad przemys�em komputerowym.
Nad zatok�, w dusznym powietrzu zbiera�o si� na burze. Gates oraz Ballmer zako�czyli swoje monologi i przyst�pili do odpowiadania na pytania s�uchaczy. Jeden z dziennikarzy zada� trzy szybkie pytania, kt�re mia�y wprawi� Gatesa i Ballmera w zak�opotanie w zwi�zku z zerwaniem z IBM.
Zanim kt�rykolwiek z nich zdo�a� odpowiedzie�, nag�a fala wywo�ana przez burze czy przez przep�ywaj�cy obok frachtowiec zako�ysa�a olbrzymim jachtem, kt�ry gwa�townie si� przechyli�.
Zaskoczony Ballmer powiedzia� do mikrofonu: "Kto� tu w Nowym Jorku chce wywr�ci� nasz� �ajb�".
Jaki� s�uchacz zawo�a� piskliwym g�osem: "IBM ma pot�ne wp�ywy". T�um zacz�� si� �mia� i bi� brawo.
Gates, z niem�drym u�miechem na twarzy, zdawa� si� robi� dobr� min� do z�ej gry. Wygl�da�o to jednak tak, jakby kto� zada� Microsoftowi kilka mocnych cios�w, wr�cych nadej�cie czarniejszych chwil.
ROZDZIA� 1
Wczesne lata
W miar� szybkiego wznoszenia si� d�wigu jedenastolatek o jasnych w�osach patrzy�, jak ziemia ucieka w d�, a ca�e miasto rozpo�ciera si� przed nim. W oknach najwy�szych budynk�w miasta odbija�y si� ostatnie jesienne promienie s�oneczne. By�y w kolorze szkar�atu i z�ota. Daleko na zach�d, przez zatok� Elliota przep�ywa� prom, a w oddali wida� by�o skaliste G�ry Olimpijskie. Chocia� w cie�ninie wia�a silna bryza, woda wygl�da�a z tej wysoko�ci jak tafla przydymionego szk�a. Jedynym dowodem na to, �e prom si� porusza, by� ja�niejszy odcie� wody za jego rufa. Chudy, niezgrabny ch�opiec przepycha� si� mi�dzy doros�ymi i innymi dzie�mi. Chcia� stan�� przy szklanej �cianie windy, aby lepiej wszystko widzie�.
Operator windy zacz�� m�wi�: "Witam w Igle Kosmicznej. Znajdujecie si� w zachodniej windzie, poruszaj�cej si� z pr�dko�ci� 16 km na godzin�, czyli 240 m na minut�. Ig�� Kosmiczn� wybudowano z okazji Wystawy �wiatowej zwanej Wystaw� XXI wieku, kt�ra si� odby�a w 1962 r...."
Bill Gates tego wszystkiego nie s�ysza�. By� my�lami gdzie� o 3000 mil dalej. Wyobra�a� sobie, �e znajduje si� w statku kosmicznym, startuj�cym z kosmodromu na przyl�dku Canaveral. Jego wyobra�ni� pobudza�y opowie�ci Edgara Rice'a Burroughsa, Isaaca Asimova i wielu innych autor�w fantastyki naukowej, dzi�ki kt�rym odbywa� w wyobra�ni tak liczne podr�e fantastyczne i odkrywcze.
W czterdzie�ci sekund po starcie marzenia i widoki si� sko�czy�y. Winda zatrzyma�a si� na ko�cowym przystanku, w restauracji Ig�y Kosmicznej, blisko
200 m nad Seattle. Przyj�cie w tym lokalu stanowi�o cz�� nagrody ufundowanej przez Wielebnego Dale'a Turnera dla wszystkich tych, kt�rzy podejm� jego coroczne wyzwanie i spe�ni� jego warunki. W 1966 r. nikt ich nie spe�ni� lepiej ni� Trey, jak przezywano Billa Gatesa.
By�a to tradycja si�gaj�ca czas�w, gdy Wielebny Turner wyk�ada� na Uniwersytecie Kansas w Lawrence. Na pocz�tku ka�dego roku akademickiego zach�ca� swoich student�w, by uczyli si� na pami�� rozdzia��w 5, 6 i 7 Ewangelii wed�ug �w. Mateusza, znanych jako Kazanie na G�rze. Turner wyjecha� z Lawrence w 1958 r. i by� teraz pastorem Ko�cio�a Kongregacjonalist�w w uniwersyteckiej dzielnicy Seattle, mieszcz�cego si� naprzeciw Uniwersytetu Waszyngtona. Ko�ci�, za�o�ony w 1893 r., jest jednym z najstarszych w mie�cie.
Rodzina Gates�w regularnie ucz�szcza�a do tego ko�cio�a, a Turner przygotowywa� Billa Gatesa do bierzmowania. Pewnego niedzielnego poranka Turner rzuci� swoim podopiecznym doroczne wyzwanie - zaprosi na przyj�cie w restauracji Ig�y Kosmicznej ka�dego, kto nauczy si� na pami�� Kazania na G�rze. To samo wyzwanie rzuci� ca�ej swojej parafii.
Kazanie na G�rze jest trudne do zapami�tania. Wyrazy si� nie rymuj�, struktura zda� jest bezsk�adna, a poza tym jest ono bardzo d�ugie - obejmuje niemal cztery znormalizowane �amy gazetowe druku.
Jeszcze po 25 latach Turner pami�ta popo�udnie, gdy usiad� z Gatesem w ba-wialni domu jego rodzic�w, by wys�ucha� jego recytacji.
Ch�opiec zacz�� m�wi�: "Jezus za� widz�c rzesze, wst�pi� na g�r�, a gdy usiad�, przyst�pili ku niemu uczniowie jego. A otworzywszy usta, naucza� ich, m�wi�c:
B�ogos�awieni ubodzy w duchu... B�ogos�awieni cisi... B�ogos�awieni mi�osierni..."
Turner by� zdumiony, s�uchaj�c Gatesa. Nikt przez wszystkie lata jego kap�a�stwa nie potrafi� wyrecytowa� bez zaj�knienia ca�ego tekstu. Jednak�e Gates zrobi� to od pocz�tku do ko�ca, nie opuszczaj�c ani linijki.
Turner wspomina� p�niej: "Wystarczy�o, bym wtedy poszed� do jego domu, by si� przekona�, �e to ch�opiec niezwyk�y. Nie mog�em sobie wyobrazi�, by jedenastolatek mia� tak� pami��. A gdy go p�niej przepyta�em, okaza�o si�, �e doskonale rozumie tre�� kazania".
Trzydzie�ci jeden innych os�b z Ko�cio�a Kongregacjonalist�w wyduka�o w tamtym roku tekst, a jesieni� Wielebny Turner wzi�� swoich 32 podopiecznych do luksusowej obrotowej restauracji na szczycie Ig�y Kosmicznej.
W czasie obiadu Trey Gates syci� oczy widokiem regionu, w kt�rym p�niej mia� si� tak wyr�ni�. Na p�nocnym wschodzie znajdowa� si� Uniwersytet Waszyngtona i pobliska dzielnica mieszkaniowa Laurelhurst, po�o�ona nad brzegami Jeziora Waszyngtona, w kt�rej mieszka�a rodzina Gates�w. Na po�udnie, nad cie�nin�, mie�ci�a si� dzielnica portowa - ze statkami, nabrze�ami, restauracjami rybnymi i antykwariatami. Na po�udniowy wsch�d znajdowa�y si� drapacze chmur centrum miasta, za� w oddali jak samotny wartownik widnia�a g�ra Rainier, wysoka na blisko 4500 m. Na wsch�d, na tle �a�cucha G�r Kaskadowych na horyzoncie, znajdowa�y si� przedmie�cia Bellevue i Redmond, gdzie 13 lat p�niej Gates mia� zbudowa� swoje imperium program�w komputerowych.
Tego wieczora ogl�daj�c miasto, przedmie�cia, g�ry i wody cie�niny, Gates nie zdawa� sobie sprawy ze swego przeznaczenia. Nauczy� si� wprawdzie Kazania na G�rze i zosta� za to zaproszony na obiad w Igle Kosmicznej, ale nie by�o mu pisane systematycznie ucz�szcza� do ko�cio�a. Wkr�tce mia� po�wi�ca� wi�kszo�� swojego wolnego czasu podniecaj�cemu, nowemu �wiatu komputer�w. Nie mia�o to jednak wp�ywu na jego stosunki z Turnerem, z kt�rym si� przyja�ni� tak�e w p�niejszych latach.
Turner wspomina: "Uwielbia� wyzwania. Chocia� przyj�cie w Igle Kosmicznej by�o kusz�ce, wiele dzieciak�w, s�ysz�c moje warunki, nie chcia�o si� zgodzi� na wyznaczon� przeze mnie cen�. Trey nie mia� nic przeciwko temu".
Jak Gates powiedzia� tego dnia w swoim domu: "Potrafi� zrobi� wszystko, co sobie postanowi�".
Je�li dziedzictwo krwi zapowiada przysz�e sukcesy, to Bill Gates urodzi� si� w rodzinie hojnie obdarowanej przez los.
Jego pradziadkiem ze strony matki by� J. W. Maxwell - wybitny bankier w skali og�lnokrajowej. Urodzi� si� na farmie w stanie Iowa w XIX w. Postanowi� jednak szuka� szcz�cia za okienkiem bankowym, a nie za p�ugiem. Wyjecha� do Lincoln w stanie Nebraska w wieku 19 lat, by szuka� kariery w bankowo�ci (w takim samym wieku jego prawnuk niemal 100 lat p�niej za�o�y� Microsoft). W Lincoln zaprzyja�ni� si� z Williamem Jenningsem Bryanem, m�wc� i politykiem, oraz z Johnem J. Pershingiem, kt�ry p�niej, w czasie I wojny �wiatowej, dowodzi� ameryka�skimi wojskami.
W 1892 r. us�ucha� rady wydawcy i polityka Horace'a Greeleya i wyruszy� na zach�d, do miasta South Bend w stanie Waszyngton. Tam kontynuowa� karier� bankowca; zosta� wybrany na burmistrza i do stanowego parlamentu. W 1906 r. rodzina przenios�a si� do Seattle, gdzie Maxwell za�o�y� bank National City i zdoby� uznanie w sferach bankowych w skali ca�ego kraju.
Syn Maxwella, James Willard Maxwell, rozpocz�� prac� w banku swojego ojca w 1925 r. jako goniec, po uzyskaniu dyplomu Uniwersytetu Waszyngtona. Na uniwersytecie pozna� swoj� przysz�� �on�, Adelle Thompson - inteligentn�, pe�n� temperamentu, wysportowan� dziewczyn�, pochodz�c� z Enumclaw, ma�ej wioski, gnie�d��cej si� u podg�rza G�r Kaskadowych, na po�udniowy wsch�d od Seattle.
By�a gwiazd� �e�skiej dru�yny koszyk�wki w swojej szkole �redniej i po jej uko�czeniu wyg�asza�a po�egnalne przem�wienie w imieniu ca�ej klasy.
M�odzi Maxwellowie zaliczali si� do najlepszego towarzystwa w Seattle. Brali czynny udzia� w dzia�alno�ci licznych organizacji spo�ecznych, takich jak Zjednoczenie Dobrych Bli�nich (p�niej Zjednoczona Drog'a). Willard Maxwell mia� w Seattle w�adz� i maj�tek. Z czasem zosta� wiceprezesem banku Pacific National (kt�ry p�niej przekszta�ci� si� w First Interstate, sz�sty co do wielko�ci bank w Stanach Zjednoczonych). Kilkadziesi�t lat p�niej Maxwellowie pozostawili swojemu wnukowi fundusz powierniczy w wysoko�ci miliona dolar�w. Mimo bogactwa, unikali ostentacji, co w tej rodzinie sta�o si� cech� dziedziczn�.
Ich c�rka, Mary, urodzi�a si� w Seattle w 1929 r. Weso�a, m�oda pi�kno�� dorasta�a w�r�d najwybitniejszych rodzin p�nocnego zachodu Stan�w Zjednoczonych. Podobnie jak jej matka, pozna�a swojego przysz�ego m�a - wysokiego, wysportowanego studenta prawa nazwiskiem Bill Gates, Jr. - w czasie studi�w na Uniwersytecie Waszyngtona. Mary by�a otwarta i towarzyska, a Bill - nie�mia�y i zamkni�ty w sobie. Poznali si� przez wsp�lnego przyjaciela, Brocka Adamsa, kt�ry by� przewodnicz�cym samorz�du studenckiego. Mary wchodzi�a w sk�ad zarz�du stowarzyszenia student�w. (Adams podj�� p�niej karier� polityczn�, pe�ni�c funkcj� Sekretarza Transportu w rz�dzie prezydenta Jimmy'ego Cartera. Obecnie jest senatorem Stan�w Zjednoczonych i nadal pozostaje bliskim przyjacielem rodziny Gates�w).
Bill Gates Jr. nie wywodzi� si� z r�wnie bogatej i wybitnej rodziny jak jego �ona, jednak�e charakteryzowa� si� tak� sam� energi� i ambicj�. Urodzi� si� w Bremerton, w stanie Waszyngton, o godzin� jazdy promem od Seattle, gdzie jego ojciec by� w�a�cicielem sklepu meblowego. Po uko�czeniu szko�y �redniej w 1943 r. Gates wst�pi� do wojska. W dwa lata p�niej, pod koniec II wojny �wiatowej, zosta� skierowany do szko�y oficerskiej w Fort Benning, w stanie Georgia. Zwolniony z wojska w 1946 r. w stopniu porucznika zapisa� si� na Uniwersytet Waszyngtona. By� pierwszym cz�onkiem swojej rodziny, kt�ry uko�czy� wy�sz� uczelni�.
Po uko�czeniu studi�w prawniczych w 1950 r. Gates powr�ci� do Bremerton, gdzie obj�� stanowisko zast�pcy prokuratora miejskiego. Mary Maxwell uko�czy�a uniwersytet w 1952 r. i wkr�tce potem si� pobrali. Jednak�e miasto, takie jak Bremerton, z portem marynarki wojennej, wsz�dobylskimi marynarzami, barami szybkiej obs�ugi i salonami tatua�u, nie by�o miejscem, w kt�rym mo�na by�o si� wspina� po szczeblach kariery towarzyskiej lub prawniczej. M�oda para przenios�a si� wi�c do Seattle, gdzie Mary zosta�a nauczycielk�, a Gates zaj�� si� prywatn� praktyk�, z czasem zostaj�c wsp�lnikiem w firmie Shidler, McBroom, Gates & Lucas.
W 1954 r. urodzi�a si� im c�rka Kristi. Rok p�niej Mary powi�a jedynego syna.
William Henry Gates III urodzi� si� 28 pa�dziernika 1955 r., po dziewi�tej wieczorem. Jego rodzice przezwali go Trey, w zwi�zku z rzymsk� tr�jk� po jego nazwisku. Przezwisko to przylgn�o do niego - nikt go inaczej nie nazywa�. Urodzi� si� pod znakiem Skorpiona, a cechy przypisywane temu znakowi zodiaku okaza�y si� zdumiewaj�co trafne: agresywny i lubi�cy konflikty; sk�onny do szybkiej zmiany nastroj�w; dominuj�ca osobowo�� z wybitnymi uzdolnieniami przyw�dczymi. Wed�ug encyklopedii World Book, ludzie spod znaku Skorpiona ciesz� si� raczej szacunkiem ni� uczuciem ze strony innych os�b. Trey Gates przeczyta� t� encyklopedi� od deski do deski, gdy mia� zaledwie 7 czy 8 lat.
Trey, nawet jako niemowl�, by� dzieckiem niezwykle energicznym. Nauczy� si� sam hu�ta� ko�ysk� i robi� to godzinami bez przerwy. Gdy ju� by� dostatecznie du�y, rodzice kupili mu konia na biegunach, co przypomina�o karmienie nadmiernie aktywnego dziecka s�odyczami. Dzi� jego zwyczaj ko�ysania si� przeszed� w przemy�le komputerowym do legendy i stanowi jego wizyt�wk�. Sta� si� cz�ci� kultury programist�w Microsoftu, usi�uj�cych upodobni� si� do szefa. Gates cz�sto ko�ysze si� na krze�le, opieraj�c �okcie na kolanach, by opanowa� napi�cie, zw�aszcza gdy m�wi si� o komputerach. Nierzadko w trakcie wa�nego zebrania mened�er�w Microsoftu mo�na zobaczy�, jak wszyscy si� ko�ysz� w rytmie nadawanym przez niego.
Pomijaj�c na��g ko�ysania si�, Trey Gates mia� do�� typowe dzieci�stwo. Po urodzeniu syna Mary Gates zrezygnowa�a z uczenia w szkole, by zaj�� si� dzie�mi, a jej m�� rozwija� praktyk� adwokack�. Zamiast uczy� dzieci, posz�a w �lady swojej matki i zaj�a si� prac� spo�eczn�. Jednym z jej pierwszych zaj�� na rzecz Muzeum Historii i Rozwoju by�o wyg�aszanie w szko�ach kr�tkich pogadanek o kulturze i historii regionu. Trey, kt�ry wtedy mia� zaledwie 3 czy 4 lata, towarzyszy� matce, siedz�c na biurku przed uczniami, gdy ona pokazywa�a im eksponaty muzealne.
W niedawno opublikowanej ksi��ce Daniela Ichbiacha i Susan Knepper The Making of Microsoft, autorzy kr�tko rozprawili si� z tym, co okre�lili jako "jednostajne" dzieci�stwo Gatesa, pozostawiaj�c wra�enie, �e by� on dzieckiem bardzo zamkni�tym w sobie, sp�dzaj�cym wi�kszo�� czasu w swoim pokoju na intensywnym my�leniu. Gates na pewno by� zamkni�ty w sobie, ale w �adnym wypadku nie pozostawa� w swoim pokoju jak pustelnik. Nawet on nie m�g�by znie�� przebywania przez d�u�szy czas w pokoju, w kt�rym zazwyczaj panowa� ca�kowity ba�agan. Rodzice nigdy nie zdo�ali nauczy� go sprz�tania rozrzuconej odzie�y. Pr�bowali j� zabiera�, ale i to nie pomaga�o. Wreszcie zrezygnowali, prosz�c jedynie, by zamyka� drzwi, aby nikt inny nie musia� patrze� na panuj�cy tam ba�agan.
Opisuj�c syna, Mary Gates powiedzia�a, �e od �smego roku �ycia robi� w�a�ciwie to, na co mia� ochot�. Najbli�szym jego przyjacielem w okresie dzieci�stwa by� Carl Edmark, z kt�rym si� zetkn�� w czwartej klasie. Edmark powiedzia� o nim: "Ju� wtedy by� bardzo ekscentryczny". Razem chodzili do szko�y podstawowej, razem uko�czyli szko�� �redni� i przez lata pozostawali przyjaci�mi.
Ich rodziny tak�e by�y zaprzyja�nione; ojciec Edmarka by� wybitnym chirurgiem--kardiologiem, wynalazc� defibrylatora - urz�dzenia koryguj�cego nienormalne rytmy serca w czasie operacji.
Ju� jako dziecko Gates odczuwa� obsesyjn� potrzeb� bycia najlepszym. Edmark tak o tym m�wi: "Godzinami, bez wzgl�du na por�, wykonywa� ka�de szkolne zadanie, czy to gr� na instrumencie muzycznym, czy pisanie wypracowa�". To, co innym uczniom czwartej klasy mog�o wydawa� si� ekscentrycznym zachowaniem, by�o zapewne jedynie przejawem jego ducha wsp�zawodnictwa. Jedno z pierwszych powa�niejszych zada� w czwartej klasie polega�o na napisaniu czterech lub pi�ciu stron na temat okre�lonej cz�ci cia�a ludzkiego. Gates napisa� ponad 30 stron. P�niej uczniowie mieli napisa� kr�tkie opowiadanie, nie przekraczaj�ce dw�ch stron. Dzie�o Treya by�o pi�� razy d�u�sze.
Edmark wspomina: "Bill robi� wszystko z najwi�kszym zaanga�owaniem. Czego si� dotkn��, wychodzi�o mu - i to zawsze lepiej ni� innym".
Dzieci szczeg�lnie uzdolnione - o wsp�czynniku inteligencji na poziomie geniusza lub wy�szym - staj� si� niekiedy w doros�ym wieku spo�ecznie nieprzystosowane w wyniku ograniczonych kontakt�w i do�wiadcze� w dzieci�stwie. Bill i Mary Gatesowie postanowili temu zapobiec, je�li chodzi o ich syna. Starali si�, by mia� mo�liwie wiele do�wiadcze� i okazji do kontakt�w z r�wie�nikami. Gdy ju� osi�gn�� odpowiedni wiek, zach�cili go, by wst�pi� do 186 dru�yny skautowskiej. Jego ojciec by� w m�odo�ci skautem orlim - zna� wi�c warto�� skautingu i panuj�cego w nim kole�e�stwa. Dru�yna zbiera�a si� w szkole podstawowej w pobli�u dzielnicy Gates�w. Trey zosta� skautem nie tylko dlatego, �e lubi� przebywanie na otwartej przestrzeni, ale i dlatego, �e zaspokoja�o to jedn� z jego potrzeb.
Harcmistrz Don Van Wieringen wspomina: "Jego ojciec by� adwokatem i by� bardzo zaj�ty. Billowi potrzeba by�o du�o towarzystwa, a to zapewniali mu inni ch�opcy".
Pewnego dnia, podczas zlotu skautowskiego (na kt�rym skauci z ca�ego stanu zbieraj� si�, by demonstrowa� swoje umiej�tno�ci wi�zania w�z��w i rozniecania ognisk) Gates z jednym z przyjaci� wyszukali gdzie� sprz�t komputerowy i zorganizowali pokaz tego, co komputer potrafi zrobi�. W owym czasie wi�kszo�� ch�opc�w nie widzia�a jeszcze komputera, nie m�wi�c ju� o tym, �e nigdy z niego nie korzysta�a. Dzi�, mi�dzy innymi dzi�ki systemom oprogramowania stworzonym przez Gatesa, pos�ugiwanie si� komputerem jest jedn� ze sprawno�ci skautowskich.
W odr�nieniu od innych dru�yn, troszcz�cych si� wi�cej o sprzeda� �wieczek i s�odyczy w okresie Bo�ego Narodzenia, dru�yna nr 186 stara�a si� przez ca�y rok odbywa� wycieczki i biwakowa� w lesie.
Kiedy�, podczas 80-kilometrowej letniej wycieczki, Gates zademonstrowa� wyj�tkow� wr�cz wytrwa�o�� i up�r, kt�re mia�y go cechowa� w p�niejszych latach. Stawi� si� na tygodniow� wycieczk� w nowych butach turystycznych, kt�re zupe�nie nie nadawa�y si� do kilkunastokilometrowych marsz�w dziennie. Pod koniec pierwszego dnia mia� ju� obtarte pi�ty i p�cherze na palcach u n�g, a pod koniec drugiego dnia jego stopy zacz�y obficie krwawi�. Jeden z doros�ych uczestnik�w wycieczki, lekarz, da� mu kodein� na zmniejszenie b�lu. Nast�pnego dnia inni skauci nie�li wyposa�enie Treya, a on kulej�c, szed� dalej. W czwartym dniu dotarli wszyscy do punktu kontrolnego znajduj�cego si� w po�owie drogi, gdzie uczestnicy wycieczki mogli - w razie jakiej� konieczno�ci - zrezygnowa� z dalszej w�dr�wki. W tym momencie Gates nie m�g� ju� dalej i��. Zatelefonowano do jego matki do Seattle, by po niego przyjecha�a. Jeden z doros�ych bior�cych udzia� w tej wycieczce wspomina, �e po przyje�dzie Mary Gates nie by�a zbyt zadowolona. "Mia�a liczne zaj�cia towarzyskie i my�la�a, �e Bill b�dzie mia� przez ten tydzie� opiek�".
Zainteresowanie Mary o�wiat� powodowa�o u niej pragnienie powrotu do uczenia w szkole, ale jej plany powrotu do zawodu uleg�y zmianie po urodzeniu drugiej c�rki, Libby, o dziewi�� lat m�odszej od Treya. Zajmowa�a si� wiec nadal dzia�alno�ci� publiczn�, co doprowadzi�o do uczestnictwa w radach nadzorczych kilku najwi�kszych przedsi�biorstw na p�nocnym zachodzie Stan�w Zjednoczonych, w tym banku First Interstate oraz Pacific Northwest Bell. Mary Gates mia�a �wietn� pami��, siln� wol�, wnikliw� inteligencj� i instynkt do interes�w.
Jeden z ich przyjaci� powiedzia�: "Si�� nap�dow� w tej rodzinie by�a Mary Gates. To ona zawsze zespaja�a rodzin�. Mary by�a b�yskotliwym jej cz�onkiem, a Bill Jr. - nie�mia�ym".
Mimo dzia�alno�ci publicznej i spo�ecznej, co zabiera�o jej wiele czasu, Mary Gates by�a oddan� matk�. Lubi�a te� �ycie towarzyskie; wraz z m�em wydawa�a cz�sto przyj�cia dla przyjaci�, do kt�rych zalicza�o si� wiele najbogatszych i najpot�niejszych osobisto�ci Seattle. By�a czaruj�ca i pe�na wdzi�ku jako gospodyni, ale potrafi�a te� narzuca� swoj� wol�, spogl�daj�c nieugi�tym wzrokiem i witaj�c si� mocnym u�ciskiem d�oni.
Jeden z jej znajomych z kr�g�w gospodarczych m�wi o niej: "Jest tak� osob�, kt�ra ci� szybko ocenia, zamienia kilka s��w i idzie dalej, odchodz�c w spos�b uprzejmy, ale stanowczy".
Mary Gates, lubi�ca towarzystwo, odnosi�a sukcesy w spo�eczno�ci Seattle. Spokojniejszy od niej Bill Jr. r�wnie� sta� si� szanowan� osobisto�ci�. Jego prawniczej karierze sprzyja�o wej�cie, przez �on�, do rodziny Maxwell�w. By� czynnym cz�onkiem adwokatury, z czasem obejmuj�c funkcj� przewodnicz�cego Stowarzyszenia Adwokat�w Stanu Waszyngton oraz przewodnicz�cego kilku komisji Ameryka�skiego Stowarzyszenia Adwokat�w. W 1966 r. sta� si� jednym z g��wnych wsp�lnik�w prawniczej firmy Shidler, McBroom, Gates & Lucas, zwi�zanej z parti� republika�sk�.
Jeden z adwokat�w z Seattle, znaj�cy rodzin� Gates�w, m�wi: "Uwa�a�em, �e Bill Jr. zawsze chcia� sprawowa� cich� kontrol� nad swoj� firm� prawnicz�, za� Mary mia�a wi�ksz� ochot� na poci�ganie sznurk�w i naciskanie przycisk�w machiny publicznej".
Zar�wno Mary, jak i Bill Jr. czynnie dzia�ali w partii republika�skiej, cho� pozostawali w cieniu i unikali publicznych wyst�pie�. W 1973 r. gubernator Evans, przyjaciel rodziny, po cichu stara� si� doprowadzi� do kandydatury Gatesa na stanowisko s�dziego federalnego w Seattle. Jednak�e obydwaj senatorowie Stan�w Zjednoczonych z tego stanu w owym okresie z ramienia partii demokratycznej, Henry "Scoop" Jackson i Warren Magnuson, woleli jako kandydata miejscowego adwokata o bardziej liberalnych pogl�dach.
W sprawach lokalnej polityki Bill Jr. odmawia� wyst�powania na rzecz kandydat�w lub robienia czegokolwiek, co mog�oby zwr�ci� publiczn� uwag� na jego przekonania polityczne. Niemniej by�y one nieugi�te. Gdy prawnik, kt�ry stara� si� jako cz�onek partii demokratycznej o ponowny wyb�r do stanowego parlamentu, zwr�ci� si� do niego o poparcie jego kampanii i wp�at� na fundusz wyborczy, Gates odpowiedzia�: "Jezu! Nigdy w �yciu nie da�em grosza demokracie".
Bill Jr. dawa� swoim dzieciom silny i stanowczy przyk�ad. Inny adwokat z Seattle, kt�ry z nim pracowa�, m�wi: "Zawsze si� zastanawia�em, jakie by�y stosunki Treya z ojcem. Bill Jr. potrafi by� twardym cz�owiekiem, trudnym i wymagaj�cym". Podobnie jak jego syn.
Chocia� Trey i jego ojciec mieli obaj siln� wol�, pozostawali w �wietnych stosunkach, kt�re wywar�y du�y wp�yw na dzieci�stwo ch�opca. Gatesowie byli rodzin� bardzo ze sob� zwi�zan�. Powa�ny wp�yw na Treya wywar�a te� jego babka ze strony matki, Adelle Maxwell, kt�ra zach�ca�a go do czytania, wi�cej, nak�ania�a do wyr�niania si� we wszystkim, co robi�, stawia�a wyzwania sk�aniaj�ce go do my�lenia. Cz�sto grali w karty, zw�aszcza w gry takie jak "koncentracja", wymagaj�ce gimnastyki umys�u. Gates pozostawa� w bliskich stosunkach z babk� do jej �mierci w 1987 r.
Paul Allen, wsp�za�o�yciel Microsoftu i jeden z najbli�szych przyjaci� Billa m�wi: "Rodzina stanowi�a bardzo wa�n� cz�� jego �ycia. To si� nigdy nie zmieni�o od czasu, gdy po raz pierwszy zetkn�li�my si� jako dzieciaki". W trakcie obiadu zawsze toczy�y si� �ywe dyskusje. Dorastaj�cy Gates i jego siostry mieli zwyczaj wypytywania rodzic�w o wszystkie sprawy zwi�zane z ich prac�. Gates powiedzia� o swoim dzieci�stwie: "By�o to �rodowisko, w kt�rym mo�na si� by�o wiele nauczy�".
Istnia�a te� w tym �rodowisku niezwyk�a sk�onno�� do wsp�zawodnictwa. Ta cecha charakteru zosta�a pobudzona u Gatesa we wczesnym okresie jego �ycia, a sprzyja�y temu dzieci�ce gry, sport i przemo�na ambicja jego rodzic�w. Gates kocha� rywalizacje - i wygrywa�, czy to we wsp�zawodnictwie ze starsz� siostr�
O to, kto szybciej u�o�y �amig��wk� sk�adaj�c� si� z 300 element�w, czy w grze w pi�k� na rodzinnym dorocznym turnieju, czy te� w wy�cigach p�ywackich z przyjaci�mi na basenie k�pielowym w klubie. Co r�wnie wa�ne, nienawidzi� przegrywa�. Rozkwita� w konkurencji, pod warunkiem oczywi�cie �e robi� lub gra� w co�, w czym by� dobry; cieszy� si� z ka�dej okazji do sprawdzenia si� fizycznie lub umys�owo. Jeden z przyjaci�, kt�ry zna� Billa, gdy ten mia� kilkana�cie lat, m�wi o nim: "Bill kocha� gr� w pi�k� i za�arcie walczy�. Kocha� tenisa i za�arcie walczy�. Kocha� narty wodne i za�arcie, walczy�. Wszystko, co robi�, robi� pod k�tem wsp�zawodnictwa, a nie jedynie odpr�enia. Zawsze mia� siln� motywacj�".
Rodzina nieraz lecia�a do Kalifornii, aby obejrze� mecz pi�ki no�nej rozgrywany na stadionie Ros� Bow�. Dla Mary i Billa Jr. by�a to okazja do odwiedzania przyjaci�. Trey godzinami bawi� si� w pobliskich weso�ych miasteczkach, je�d��c elektrycznymi samochodzikami i zderzaj�c si� z innymi. Cho� ledwo wystawa� nad kierownic� swojego pojazdu, wyj�tkow� przyjemno�� sprawia�o mu uderzanie nim w pojazd kierowany przez osob� doros��.
Jego ulubionym miejscem dziecinnych gier by� letni ob�z w miejscowo�ci zwanej Cheerio nad kana�em Hood. Ob�z sk�ada� si� z kilkunastu prymitywnych domk�w nad wod� oraz z kort�w tenisowych. Ka�dego lipca rodzina Gates�w jecha�a samochodem do Cheerio, gdzie przebywa�a przez dwa tygodnie wraz z kilkunastoma innymi rodzinami. By�a to gromada ludzi, kt�rym si� w �yciu powiod�o i kt�rzy luBill wsp�zawodnictwo. W jej sk�ad wchodzili prawnicy, przemys�owcy i politycy.
Zawsze wyznaczano Billa Jr. na "starost�". Rodziny organizowa�y "Igrzyska Olimpijskie" obejmuj�ce takie konkurencje, jak rzut jajkiem i biegi sztafetowe. Trey nauczy� si� szczeg�lnie dobrze gra� w "zdobywanie flagi" - gr� wymagaj�c� umiej�tno�ci i sprytu, a tak�e sprawno�ci fizycznej. Niemal zawsze jego dru�yna wygrywa�a.
Kto� z towarzystwa z Cheerio wspomina: "Nigdy nie by� kujonem czy fajt�ap� ani takim dzieciakiem, kt�rego nie chcia�oby si� w swojej dru�ynie. Wszyscy wiedzieli�my, �e Bill jest z nas najbystrzejszy. Ju� wtedy, kiedy mia� dziewi�� czy dziesi�� lat, m�wi� jak doros�y i potrafi� wyra�a� si� w spos�b, kt�rego nikt z nas nie rozumia�. Je�li dziecko jest dobre w matematyce, to staje si� w�r�d r�wie�nik�w kim� wyj�tkowym. Wszyscy wiedzieli�my, �e on jest bardzo, ale to bardzo dobry w matematyce".
Trey w�a�nie w Cheerio nauczy� si� je�dzi� na nartach wodnych, a tak�e gra� w tenisa. Ca�a rodzina gra�a w tenisa - jego siostra, Kristi, wygra�a tam wiele turniej�w dla dziewcz�t. Treya, kt�ry wkr�tce sta� si� wyj�tkowo dobrym graczem, uczy� tam gra� Brock Adams. (Kilka lat temu Gates wymy�li� interesuj�c� - kto� m�g�by powiedzie� ekscentryczn� - metod� �wiczenia bez marnowania cennego czasu przeznaczonego na prace. Polega�a ona na pisaniu r�k�, kt�rej u�ywa� do trzymania rakiety, pozbawionych sensu wyraz�w; chodzi�o o usprawnienie koordynacji mi�ni. Na naradach z mened�erami Microsoftu mo�na by�o zobaczy� Gatesa notuj�cego na kawa�ku papieru wyrazy nie maj�ce znaczenia i ko�ysz�cego si� na krze�le).
Mary Gates pomaga�a w planowaniu wielu imprez w Cheerio. By�a doskonale zorganizowana. W ci�gu ca�ego roku przygotowywa�a dla Treya odzie�owy ordre de bataille na ca�y tydzie�, dopasowuj�c na ka�dy dzie� kolor koszul, spodni i skarpetek. W poniedzia�ek m�g� i�� do szko�y ubrany na zielono, we wtorek na be�owo... w �rod� na niebiesko... potem na czarno... Gdy rodzina udawa�a si� z przyjaci�mi do domu dziadk�w Treya nad kana�em Hood, Mary wywiesza�a na lod�wce menu obiadowe na ca�y weekend. Ka�dy posi�ek by� dok�adnie zaplanowany, wraz z jego por�. Wszystko przebiega�o zgodnie z planem.
Jest to cecha, kt�r� przekaza�a synowi. Gates nie toleruje tracenia czasu ani w pracy, ani przy zabawie.
Gdyby nie pewna dalekosi�na decyzja podj�ta przez jego rodzic�w w 1967 r., Bill Gates m�g�by zosta� matematykiem lub profesorem wy�szej uczelni. W wieku 11 lat znacznie wyprzedza� swoich koleg�w w matematyce i naukach �cis�ych. Potrzebne mu by�y nowe wyzwania intelektualne. Jego rodzice doszli do wniosku, �e nie powinien chodzi� do publicznej szko�y jak jego siostra. Od jesieni zapisali go do prywatnej m�skiej szko�y Lakeside, znanej z wysokiego poziomu nauczania. By�a to najbardziej ekskluzywna szko�a w Seattle, do kt�rej chodzili synowie ludzi bogatych i wp�ywowych. Rocznie by�o w niej oko�o 300 uczni�w, a czesne wynosi�o oko�o 5 tys. dolar�w. Gates m�g� si� styka� z najlepszymi i najbystrzejszymi spo�r�d nast�pnego pokolenia przyw�dc�w Seattle.
Szko�a Lakeside by�a tyglem, w kt�rym geniusz tw�rczy Gatesa rozwin�� si� w spos�b, jakiego jego rodzice nigdy nie przewidywali. Tu ujawni�y si� cechy, kt�rym Gates zawdzi�cza� pal�cy si� w nim ogie�: energia, inteligencja, intensywno�� dzia�ania, ch�� wsp�zawodnictwa, obsesyjno��, si�a nap�dowa, pragnienia, spryt handlowy, przedsi�biorczo�� i szcz�cie. W Lakeside w�a�nie zrobi� pierwszy interes i utworzy� pierwsz� firm� przynosz�c� zysk. Tu zawar� trwa�� przyja�� z grupk� podobnych do siebie cudownych dzieci komputerowych, kt�re p�niej mia�y wzi�� udzia� w jego "krucjacie" maj�cej na celu stworzenie imperium oprogramowania.
W 1967 r. uczniowie si�dmej i �smej klasy nale�eli do "Ni�szej Szko�y". "Wy�sza Szko�a" sk�ada�a si� z klas od dziewi�tej do dwunastej. Tych, kt�rzy zaczynali od si�dmej klasy i wytrzymywali edukacyjne ci�nienie Lakeside a� do uko�czenia szko�y, nazywano "do�ywotnimi". Gates sta� si� do�ywotnim.
Do lat sze��dziesi�tych Lakeside by�a �redni� szko��, �ci�le przestrzegaj�c� tradycji. Ch�opcy nosili marynarki, krawaty, sznurowane buty. Uczniowie najstarszej klasy mieli szczeg�lne przywileje - tylko oni na przyk�ad mieli prawo korzystania z g��wnej bramy i tylko im wolno by�o pali� papierosy. Jednak�e wojna wietnamska wywo�a�a protesty i doprowadzi�a do zmian. Marynarki i krawaty znikn�y, w�osy si� wyd�u�y�y, a wielu ch�opc�w zacz�o nosi� brody i ubiera� si� w d�insy oraz wojskowe kurtki polowe.
"Lata sze��dziesi�te spowodowa�y wi�ksz� swobod� w czym�, co poprzednio by�o klasyczn� m�sk� szko��" - wspomina Robert Fulghum, autor bestsellera Ali I Really Need to Know I Learned in Kindergarten, kt�ry uczy� w Lakeside rysunk�w. Fulghum reprezentowa� drugie oblicze Lakeside. By� nauczycielem, kt�ry potrafi� zjawi� si� na lekcji przebrany za goryla, by co� zademonstrowa�; kt�ry w trakcie egzamin�w zadawa� pytania w rodzaju: "Wyobra� sobie, �e wszystkie istoty ludzkie maj� ogony. Opisz, jak wygl�da�by tw�j". Fulghum do�� dobrze zna� Gatesa, chocia� ten nigdy nie by� jego uczniem.
Bogate elity miasta stale wspiera�y szko�� Lakeside. Wielu z ch�opc�w, kt�rzy przeszli przez szko��, z czasem przej�o przyw�dztwo w miejscowej spo�eczno�ci i zrewolucjonizowa�o j�. Na ka�dym szczeblu obowi�zywa�o tu ostre wsp�zawodnictwo. Jeden z koleg�w Gatesa z klasy, kt�ra uko�czy�a szko�� w 1973 r., powiada: "Nawet t�pe dzieci by�y bystre". Uczniami Lakeside byli bracia McCaw, kt�rzy zbudowali imperium telefon�w kom�rkowych, warte miliardy dolar�w.
Chocia� w szkole nagradzano tych, kt�rzy dotrzymywali kroku innym i podporz�dkowywali si� rygorom, naprawd� zwracano uwag� na takich uczni�w, kt�rzy pod jakim� wzgl�dem si� wyr�niali. Takie dzieci uzyskiwa�y wsparcie i zach�t� ze strony administracji i cia�a nauczycielskiego.
Fulghum wspomina: "Je�li powierzchownie spojrza�o si� na Lakeside, mo�na j� by�o uzna� za elitarn� szko�� o wysokich wymaganiach, g��wnie zwracaj�c� uwag� na przygotowanie uczni�w do studi�w wy�szych. Jednak�e w rzeczywisto�ci bardzo dok�adnie przygl�dano si� poszczeg�lnym uczniom, zw�aszcza tym, kt�rzy pod jakimkolwiek wzgl�dem si� wyr�niali, i dawano im mn�stwo przywilej�w, swobody i przestrzeni, by mogli robi� to, co potrafi�, nawet je�li to znacznie wykracza�o poza zwyk�e ograniczenia nak�adane przez szko��".
W tym znaczeniu szko�a Lakeside by�a niezwyk�a: pozwala�a uczniom rozwija� w�asne zainteresowania, a Gates szybko wykorzysta� te mo�liwo�ci.
Mia� nadej�� czas, kiedy ka�dy ucze� w Lakeside mia� zna� jego nazwisko i wiedzie�, �e jest on najlepszy z najlepszych. Gdy jednak Bill Gates zacz�� chodzi� do si�dmej klasy, jedyn� rzecz�, jak� si� wyr�nia�, by�y jego wielkie stopy. Cho� w si�dmej klasie by� najmniejszy ze wszystkich, nosi� buty nr 13. Jeden z jego koleg�w wspomina: "Wszyscy zastanawiali�my si�, czy doro�nie do swoich st�p".
Zaprzyja�ni� si� w Lakeside z wieloma kolegami, a najbardziej z Kentem Evansem. Od si�dmej klasy byli nieroz��czni. Obaj byli uzdolnieni, obaj mieli pasje do matematyki i obaj mieli si� wkr�tce niemal bez reszty po�wieci� komputerom.
R�nili si� osobowo�ci�. Gates potrafi� by� zimny i zamyka� si� w sobie jak jego ojciec; Kent by� serdeczny i otwarty. Evans, syn pastora, z zaj�cz�, warg� i g�stymi czarnymi w�osami, odznacza� si� realizmem. Uczniowie z Lakeside zapami�tali go jako "najmilszego ch�opca w szkole".
Pod koniec pierwszego roku nauki Gatesa w Lakeside, wczesn� wiosn� 1968 r., szko�a podj�a decyzj�, kt�ra mia�a wywrze� decyduj�cy wp�yw na przysz�o�� Billa. Ameryka przygotowywa�a si� do wys�ania astronaut�w na Ksi�yc - osi�gni�cia technicznego mo�liwego dzi�ki komputerom. Szko�a postanowi�a wi�c wprowadzi� swoich uczni�w w ten nowy podniecaj�cy �wiat komputer�w. Postanowiono kupi� to urz�dzenie, ale problem polega� na tym, jak to zrobi� z bud�etu prywatnej szko�y - nawet zamo�nej. Wielkie komputery kosztowa�y w tamtym czasie miliony dolar�w i by�y osi�galne jedynie dla rz�du, uniwersytet�w i najwi�kszych korporacji. Digital Equipment Corporation, znana jako DEC, rozpocz�a sprzeda� minikomputera, lecz nawet to urz�dzenie, o rozmiarach domowej ch�odziarki, przekracza�o mo�liwo�ci bud�etowe Lakeside. Szko�a kupi�a zatem stosunkowo niedrogi dalekopis. Za odpowiedni� op�at� u�ytkownik m�g� za po�rednictwem linii telefonicznej przekazywa� instrukcje do minikomputera typu PDP-10 (skr�t od Program Data Processor), znajduj�cego si� w centrum Seattle. Ten PDP-10, jeden ze s�awnych komputer�w budowanych przez Digital Equipment Corporation, odegra� du�� rol� w doskonaleniu si� Gatesa jako programisty. Komputer, z kt�rego korzysta�a szko�a Lakeside, by� w�asno�ci� koncernu General Electric. Za "czas komputerowy" trzeba by�o p�aci�, a by� on bardzo drogi.
Grupa matek, zrzeszona w Klubie Matek Lakeside, zorganizowa�a wyprzeda� staroci, by kupi� czas komputerowy. Dochody z tej akcji wynios�y oko�o 3 tys. dolar�w. Organizatorki s�dzi�y, �e wystarczy to do ko�ca roku szkolnego. Nie zdawa�y sobie sprawy, jak uwodzicielsk� kochank� stanie si� ta "maszyna" dla kilku nad wiek rozwini�tych ch�opc�w, lubi�cych matematyk� i nauki �cis�e. Bill Gates i Evans zaczynali wpada� w bardzo kosztowny na��g.
Szko�a Lakeside by�o jedn� z pierwszych szk� w kraju, korzystaj�cych z komputera. Pok�j komputerowy sta� si� silnym magnesem dla kilku najb�yskotliwszych uczni�w, a zw�aszcza dla Gatesa. Dalekopis by� dla niego czym� w rodzaju p�powiny ��cz�cej go z nowym podniecaj�cym wszech�wiatem.
W owym czasie jego nauczycielem matematyki by� Paul Stocklin. Pewnego wiosennego dnia Stocklin wzi�� ca�� swoj� klas� do Wy�szej Szko�y, by jej pokaza� pok�j komputerowy. Pod jego nadzorem Gates napisa� na klawiaturze
dalekopisu kilka instrukcji i patrzy� z nabo�nym szacunkiem, jak to urz�dzenie drukuje odpowied� po uprzednim "skomunikowaniu si�" z PDP-10 odleg�ym o kilka mil. By�o to lepsze ni� fantastyka naukowa.
"Pierwszego dnia wiedzia�em wi�cej ni� on, ale tylko tego pierwszego dnia" - m�wi Stocklin, kt�ry obecnie kieruje wydzia�em matematycznym Lakeside. "Improwizowali�my... Nikt z nas nic o tym nie wiedzia�. W niczym nie przypomina�o to Macintosha".
Gates natychmiast po�kn�� haczyk. Gdy tylko mia� chwile wolnego czasu, bieg� do Wy�szej Szko�y, by si� jak najwi�cej nauczy�. Nie by� jednak jedynym ch�opcem w Lakeside, kt�ry oszala� na punkcie komputera. Przekona� si�, �e musi rywalizowa� o czas komputerowy z kilkoma innymi uczniami, kt�rych ten pok�j przyci�ga� jak pot�na si�a grawitacyjna. Jednym z nich by� cicho m�wi�cy ch�opiec nazwiskiem Paul Allen, o dwa lata starszy od Gatesa.
Siedem lat p�niej ci dwaj szkolni koledzy za�o�� Microsoft - przedsi�biorstwo, kt�re spo�r�d nowo za�o�onych firm osi�gnie najwi�ksze sukcesy w historii ameryka�skiej gospodarki.
Gdy Albert Einstein mia� cztery czy pi�� lat i le�a� chory w ��ku, jego ojciec podarowa� mu kieszonkowy kompas. W Autobiographical Notes, napisanych sze��dziesi�t lat p�niej, Einstein nazwa� ten kompas "cudem". By� mo�e to w�a�nie przes�dzi�o o tym, �e zosta� fizykiem teoretycznym. Pisa�: "To, �e ig�a zachowuje si� w tak zdecydowany spos�b, wcale nie mie�ci�o si� w naturze rzeczy. Jeszcze dzi� pami�tam - a przynajmniej wydaje mi si�, �e pami�tam - g��bokie i trwa�e wra�enie, jakie to do�wiadczenie na mnie wywar�o".
Bill Gates z pewno�ci� nie potrafi wyja�ni�, dlaczego w taki w�a�nie spos�b zareagowa� na sw�j "cud", czyli komputer. Urz�dzenie to wywo�a�o w nim jednak g��bok� nami�tno��, wr�cz obsesje. Od tego pierwszego dnia w ma�ym pokoju komputerowym w Lakeside dzia�anie si�y przyci�gania komputera na Gatesa by�o nie do przezwyci�enia.
Gates poch�ania� wszystko na temat komputer�w i sposob�w komunikowania si� z nimi, ucz�c si� cz�sto samemu. Nauczyciele prawie niczego nie wiedzieli o komputerach. Gates i inni ch�opcy sp�dzaj�cy noce i dnie w pokoju komputerowym byli w g��wnej mierze zdani na siebie.
Gates wspomina� p�niej: "Byli�my we w�asnym �wiecie. Nikt poza nami nie rozumia� komputera. Chcia�em si� dok�adnie przekona�, co potrafi zrobi�".
Ten nienasycony apetyt na czas komputerowy by� bardzo kosztowny. W ci�gu kilku tygodni 3 tys. dolar�w, zebrane przez Klub Matek, niemal si� rozesz�o.
Z czasem poproszono rodzic�w, by pomogli zap�aci� rosn�ce rachunki, przysy�ane przez General Electric.
Pierwszym programem opracowanym przez Gatesa - zestawem instrukcji do komputera - by�a gra w "k�ko i krzy�yk". Potem zaprogramowa� gr� dotycz�c� l�dowania na Ksi�ycu, w kt�rej u�ytkownik musia� mi�kko l�dowa� na powierzchni Ksi�yca przed zu�yciem ca�ego paliwa w poje�dzie kosmicznym i rozbiciem si�. (Gra ta okaza�a si� prorocza. �adownik ksi�ycowy statku kosmicznego Apollo 11 z Neilem Armstrongiem i Buzzem Aldrinem na pok�adzie wyl�dowa� na Morzu Spokoju w dniu 20 lipca 1969 r. z zapasem paliwa wystarczaj�cym jedynie na kilka sekund). W miar� nabywania wprawy w programowaniu, Gates nauczy� komputer gra� w "Monopol", rozkazuj�c mu rozgrywanie tysi�cy wariant�w w poszukiwaniu zwyci�skich strategii.
Te wczesne programy by�y napisane w j�zyku Basic (skr�t od Beginner's All-purpose Symbolic Instruction Code), opracowanym przez dw�ch profesor�w Dartmouth College w 1964 r., kt�rzy dostali na ten cel dotacj� z Narodowej Fundacji Nauki, by nauczy� student�w �atwiejszego sposobu pos�ugiwania si� komputerem. Gatesa szczeg�lnie zainteresowa�y matematyczne podstawy informatyki, dziwny nowy �wiat dw�jkowy, w kt�rym cz�owiek porozumiewa si� z komputerem za pomoc� jedynie dw�ch wyraz�w - zwykle oznaczanych jako O i 1. Gates m�wi� o tym zwi�zku mi�dzy komputerami i matematyk� w ksi��ce Programmers at Work napisanej przez Susan Lammers.
"Wi�kszo�� wielkich programist�w ma pewne przygotowanie matematyczne, bo w sytuacji, kiedy trzeba wszystko przekazywa� zrozumiale i precyzyjnie przydaje si� umiej�tno�� udowodniania twierdze�. W matematyce opracowuje si� pe�n� charakterystyk� i trzeba ��czy� twierdzenia w spos�b ma�o oczywisty. Cz�sto trzeba udowodni�, �e problem da si� rozwi�za� szybciej. Matematyka bezpo�rednio wi��e si� z programowaniem, by� mo�e bardziej w moim poj�ciu ni� w poj�ciu innych ludzi, bo ja od tego zacz��em. Wydaje mi si�, �e mi�dzy tymi dwiema dziedzinami istnieje naturalny zwi�zek."
Gates zawsze by� bardzo dobry w matematyce. Mia� do niej talent. W te�cie umiej�tno�ci matematycznych, stosowanym w Lakeside, by� najlepszy ze wszystkich uczni�w w szkole. P�niej w swoich stopniach uniwersyteckich uzyska� z matematyki 800 punkt�w na 800 mo�liwych.
Jeszcze jako ucze� Lakeside ucz�szcza� na kurs wy�szej matematyki na Uniwersytecie Waszyngtona. "By�em zaawansowany w matematyce; nie po�wi�ca�em wi�c wiele czasu na lekcje matematyki w szkole. Nawet je�li ze wszystkich innych przedmiot�w mia�em z�e stopnie, jak to by�o w �smej klasie, to z matematyki zawsze by�em dobry".
Fred Wright, kieruj�cy wydzia�em matematyki w Lakeside w czasie, gdy Gates by� uczniem, m�wi o nim: "Potrafi� dostrzec drog� na skr�ty w problemie algebraicznym lub komputerowym. Nale�y do najlepszych w analizie matematycznej ze wszystkich, kt�rych uczy�em przez wszystkie lata. Bill by� dobry we wszystkim, nie tylko w matematyce. Ma szerokie zainteresowania. Jest to jedna z niezwyk�ych jego cech".
Wright nadzorowa� pok�j komputerowy w Wy�szej Szkole i to jemu przypisuje si� w du�ym stopniu zas�ug� wychowania w Lakeside pierwszej grupy talent�w komputerowych wiosn� 1968 r. Troszczy� si� o rozw�j, zach�ca� do pracy i obdarza� przyja�ni� nie tylko Gatesa i Allena, ale te� kilku innych ch�opc�w, w tym Marca McDonalda, Richarda Weilanda i Chrisa Larsona - trzech spo�r�d pierwszych programist�w zatrudnionych przez Microsoft.
Wielebny Marvin Evans, ojciec Kenta, m�wi: "Trzeba rozumie� obsesje m�odzie�czego wieku. Poch�aniaj� wszystko. Gdy szko�a Lakeside otrzyma�a komputer, Bill i Kent wci�� mieli k�opoty z nauczycielami. �wiadcz� o tym dzienniki Kenta. Sp�nia� si� ze wszystkim - z zadaniami z chemii, z zadaniami z fizyki, z wypracowaniami z historii i angielskiego".
Wright, kt�rego bawi�y psoty wychowank�w, wprowadzi� kod GYMFLKE0 na uzyskanie dost�pu do komputera, co by�o �artem na temat Gatesa, Evansa i kilku innych, kt�rzy "dawali nog�" z gimnastyki, by pracowa� przy komputerze. Chocia� wszyscy ci ch�opcy wyspecjalizowali si� w wyszukiwaniu poufnych hase� u�ytkownik�w i w �amaniu komputerowych system�w bezpiecze�stwa, �aden z nich, nie wy��czaj�c Gatesa, nie zdo�a� wykry� tajnego has�a Wrighta.
Chocia� Gates by� jeszcze w Ni�szej Szkole, niekt�rzy starsi ch�opcy zacz�li do niego przychodzi� z pro�b� o pomoc przy komputerze. Jednym z nich by� Paul Allen, kt�ry zach�ca� Gatesa do rozwi�zywania trudnych problem�w.
Gates wspomina: "Paul uwa�a�, �e ja si� jako� na tym znam. Kiedy wi�c co� mu nie wychodzi�o, m�wi�: �Za�o�� si�, �e sobie z tym nie poradzisz!� Stawia� mi swego rodzaju wyzwanie... a zwykle by�o to do�� trudne".
Sp�dzaj�c wsp�lnie coraz wi�cej czasu w pokoju komputerowym, Gates i Allen stali si� przyjaci�mi. Pewnego razu Gates odwiedzi� Allena w domu. Nie m�g� si� nadziwi�, �e jego kolega ma tak wielk� kolekcj� ksi��ek fantastyczno-naukowych.
Gates wspomina: "Przeczyta� ich cztery razy wi�cej ode mnie. I mia� te� tyle innych ksi��ek wyja�niaj�cych r�ne sprawy. Pyta�em go wi�c: �Jak dzia�aj� pistolety? W jaki spos�b dzia�aj� reaktory j�drowe?� Paul umia� mi to wszystko wyja�ni�. P�niej razem przerabiali�my matematyk� i fizyk�. Tak zostali�my przyjaci�mi".
Nie by�o niczego dziwnego w tym, �e Allen by� oczytany. Jego ojciec, Kenneth Allen, od ponad dwudziestu lat by� zast�pc� dyrektora biblioteki Uniwersytetu Waszyngtona.
Chocia� Allen potrafi si� skoncentrowa� r�wnie mocno jak Gates i lubi wsp�zawodnictwo, ma bardzo �agodny g�os i s�aby u�cisk d�oni. M�wi tak cicho, �e gdy udziela wywiad�w, jego g�os nie powoduje niekiedy automatycznego w��czenia magnetofonu.
Ch�opcy w Lakeside lubili Paula Allena. W oczach wielu koleg�w z klasy by� przystojnieszy ni� wi�kszo�� z tych, kt�rzy obj�li w posiadanie pok�j komputerowy. Mo�na by�o lubi� ch�opca nosz�cego opadaj�ce w�siki i lotnicze okulary, stale maj�cego przy sobie teczk�. W zachowaniu Allena nie by�o odrobiny pretensjonalno�ci, �adnego wywy�szania si�.
Jeden z koleg�w, kt�ry nie nale�a� do paczki z pokoju komputerowego, m�wi o nim: "Paul by� fajny. By� bystrzakiem, kt�ry nie wygl�da� na bystrzaka. By� bardziej przyst�pny i przyjacielski ni� Bill... Jak si� go spotyka�o na korytarzu, to si� zatrzymywa�, �eby pogada�".
Allen i Gates sp�dzali wiele czasu nie tylko na wsp�lnej pracy w pokoju komputerowym, ale te� na rozmowach o przysz�o�ci techniki komputerowej.
Allen wspomina: "Obaj byli�my zafascynowani r�nymi mo�liwo�ciami stwarzanymi przez komputer. Pr�bowali�my opanowa� ogromn� dziedzin� wiedzy... Zawsze mieli�my z Billem wielkie marzenia, dotycz�ce tego, co mo�na zrobi� za pomoc� komputer�w".
Allen lubi� czyta� czasopisma w rodzaju Popular Electronics, za� Gates czyta� magazyny ekonomiczne, prenumerowane przez jego rodzic�w. Jako wst�p do dzia�alno�ci przedsi�biorczej w "prawdziwym �wiecie", Gates i Allen, razem z dwoma przyjaci�mi - Richardem Weilandem i Kentem Evansem, za�o�yli Grup� Programist�w Lakeside. Weiland i Allen byli w dziesi�tej klasie, a Gates i Evans w �smej. Grupa Programist�w Lakeside by�a nastawiona na wyszukiwanie okazji do robienia pieni�dz