188
Szczegóły |
Tytuł |
188 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
188 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 188 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
188 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
tyt�: "Wprowadzenie do zagadnie� eutyfroniki"
autor: WYDAWNICTWA NAUKOWO-TECHNICZNE WARSZAWA 1973
tyt� serii: "�rodowisko psychiczne cz�owieka"
Opiniodawca prof. zw. mgr in�. Janusz Tymowski
Redaktor naukowy mgr in�, Wincenty �ada
Redaktor WNT mgr Malgorzata Leczycka
Ok�adk� i obwolut� projektowa� Witold R�bkows
Redaktor techniczny Franciszek Bondaruk
62:159.922
Ksi��ka stanowi pr�b� przedstawienia problem�w,
kt�re pojawiaj� si�
przy rozpatrywaniu wp�ywu rozwoju techniki
na psychiczn� stron� warunk�w �ycia cz�owieka.
Autor zajmuje si� g��wnie analiz� postulat�w
pozytywnych,
w kt�rych nie podejmuje si� walki
o hamowanie rozwoju techniki, ;
lecz k�adzie si� nacisk na �agodzenie konfliktu ?
poprzez wspieranie elementu osobniczego w uk�adzie
cz�owiek-technika.
Arsena� s�u��cych temu celowi �rodk�w
jest szeroki i wywodzi si� z wielu dyscyplin naukowych,
jednak �ci�lejsze podporz�dkowanie
ca�okszta�tu dzia�ania wsp�lnemu celowi
oraz wa�no�� tego celu
uzasadniaj� potrzeb� integracji bada� m.in.
poprzez wyodr�bnienie nowej dyscypliny naukowej,
dla kt�rej proponuje si� nazw� eutyfroniki.
Ksi��ka jest kierowana do tych in�ynier�w,
kierownik�w gospodarczych, socjolog�w
i psycholog�w przemys�owych
kt�rzy maj�c kontakt z szeroko rozumian� technik�
- dostrzegaj� konsekwencje, kt�re powoduje jej rozw�j,
nie tylko w �rodowisku biologicznym
lecz tak�e w �rodowisku psychicznym cz�owieka.
Copyright � 1973
by Wydawnictwa Naukowo-Techniczne
WSZELKlE PRAWA ZASTRZE�ONE
Printed in Poland
?
i /
i
WNT, 1973. Wydanie 1. Nak�ad 3000t210 egz. Ark. wyd. 20,5. Ark. druk 22 0
Format A5. Papier powl. 90 s. Oddano do sk�adania 3O.IX.72 Podpisano do druku w maju 73. Druk uko�czono w maju 73
Symbol 78688/ZO. Cena z� 55:
Drukarnia Rewolucji Pa�dziernikowej w W-wie
Zam. 1386/72 R-5
1
Spis tre�ci
Wst�p . . .
................. ..... 13
Cz�� I, INTEGRACJA CZ�OWIEKA ZE �RODOWISKIEM . . . . 27
1 . Opanowywanie �rodowiska przez orientacj� a integracja cz�owieka ze �rodowiskiem . . .
................... 29
Prawid�owo�ci i poj�cia odnosz�ce si� do ekosystemu 29.
Przyrodnicze i kulturowe aspekty �rodowiska �ycia cz�owieka 32. Przystosowanie cz�owieka do otoczenia 36
2. Rozw�j tzw. "�rodowiska egzosomatycznego" . . . . . . . . . 43 Przej�cie od cywilizacji klasycznej do przemys�owej 43.
"Lzgodnienie" cz�owieka
z przyrod� 46. Modyfikacja postawy cziowieka wobec przyrody i techniki 48
3. Przes�anki wsp�czesnej rewolucji naukowo-technicznej . . . . . 51
Rewolucyjny charakter przeobra�e� w nauce wsp�czesnej 51. Nowe �r�d�a energii 53. Automatyzacja przetwarzania informacji 54. Nowe �rodki transpor-
tu 55. Tworzywa sztuczne 56
4. Problemy, kt�re stawia cywilizacja techniczna . . . . . . . . 59
Niekt�re znamiona cywilizacji wsp�czesnej 59. Wp�yw wsp�czesnej cywilizacji
I na zdrowie psychiczne cz�owieka 6�. Wnioski, kt�re zarazem powinny by� prze-
stankami 63
5. Problem Homo euthyphronicus . . . . . . . . . . , , 65 Wi� techniczna a duchowe warto�ci kultury 65. Potrzeba
adekwatnego terminu 67.
Nacisk techniki w sferze tzw. "utajonej aksjologii" 72.
Transfer techniki na �ycie
cz�owieka 74. Cry zmierzch cyWilizacji uczu�? 77
Spis tre�ci
6 C�� , SYMBTOZA CZ�OWTEK-TECHNIKA . . . . . . . . . . . 81 1 . Zagadnienie skutk�w zachowa� ty'pu technicznego . . . . . . . 83
Wp�yw rozwoju techniki na �ycie spo�ecze�stw ludzkich 83. Trudno�ci wywodz�-
ce si� z zachowa� typu technicznego 85. Model cybernetyczny 87. Eutyfroni-
ka jako rodzaj dziatalno�ci naukowej 89. Wsp�ln� platform� - nauka og�lna 90.
Automatyzacja nie zwalnia cztowieka z Wszelkich prac 91. Szkodliwy wpiyw
braku kontakt�w mi�dzylud�mi94
2. Problemy przej�ciowe 99
O pewnych trudno�ciach w formutowaniu.poj�� eutyfroniki 99 3. Cz�owiek - centrum zainteresowa� eutyfroniki . . . . . . . . 105
Niekt�re �r�d�a kryzysu cywilizacji i propozycje terapii 105. Antynomia mi�-
dzy post�pem techniki a formuf� humanizmu 111. Rozmiary dyskusji mi�dzy
Post�pem i Trwog� 112. Rewolucja naukowo-techniczna a nowe mo�liwo�ci
w dziedzinie kultury masowej 115. Trudno�ci - nieproporcjonalnie szybkie
tempo przemian cywilizacyjnych w stosunku do mo�liwo�ci cz�owieka 116
4. Maszyna jako partner cz�owieka . . . . . . . . . . . . . . . 121
Maszyna jako jednostka technologiczna� kt�ra w zasadzie nie potrzebuje cz�o-
wieka 121. Maszyna jak kontrpartner cz�oWieka 124. Przesuni�cie w znaczeniu
terminu tec5nika 125. DeWaluacja pracy �ywej 127
5. Symbioza cz�owieka z masryn�. . . . . . . . . . . . . . . . 129 Homeostaza 129. Istota homeostazy naturalnej i sztucznej 132. Post�p tech-
niczny a fizjologiczny koszt pracy �ywej 134. Automatyzacja-skok jako�cio-
wy 136
6. Zm�czenie industrialne w aspekcie instrumentalnym . . . . . . 139
Zabezpieczenia od zagro�e� 139. Post�p techniczny poddany kryteriom eko-
nomicznym 142. Dyrektywa recentywizmu 143. Post�p polegaj�cy na ci�g�o�ci i
"skoku" 146. Ingerowanie nauki w transfer techniki na �ycie cz�owieka 147.
Automatyzacja a niekt�re problemy spo�eczne 149. Kierunki poszukiwa� 150
7. Zm�czenie industrialne w aspekcie prze�yciowym . . . . . . . 153
�wiat os�b wyra�ony w kategoriach eutyfronicznych 153.
Preferencyjne cele
dzia�ania 155. Nerwicowy aspekt kontaktu cz�owieka z maszyn� 156. Zachowa-
nie w�a�ciWych proporcji 158. Alarm o zagro�eniu czynnika osobniczego a roz-
czarowanie cywilizacj� techniczn� 160
Czg�� III. ANALTZA PROBLEMU . . . . . . . . . . . . . . . . . 163 1. Komplementarny charakter kultury i cywilizacji . . . . . . . . 165
Problem jedno�ci spraw kultury i cywilizacji 165. Spory
semantyczne 167. Cy-
wilizacja jako forma ustroju �ycia zbiorowego 169. To�samo�� kultury i cywili-
zacji 171
2. Nacisk post�pu na �ycie cz�owieka . . . . . . � . . . . . . . 175 Mi�dzy konserwatyzmem dziedziczno�ci a zmienno�ci� czynnik�w �rodowisko-
wych 175. Nacisk cywilizacji na dziedzin� emocji eziowieka 177. Potrzeba prze-
warto�ciowa� 178. Przyspieszenie rozwoju nauk przyrodniczych 180. Wzrost
naktad�w na nauk� a tzw. "choroba przerostu" cywilizacji 182. Przedwczesna
�miertelno�� i nier�wny podzia� nauki 185. W poszukiwaniu wyj�cia 186 Spis tre�ci
81
83
99
10$
121
129
139
1$3
163
16$
17$
3. Zm�czenie industrialne jako zubo�enie osobowo�ci . . . ....191"j Post�p W sferze u�atwie� �ycia a zubo�enie systemu warto�ci 191. Zachowanie
naturalnych wtasno�ci cz�owieka 193
4. Transfer techniki na �ycie cz�owieka . . . . . . . . . ....197 O kojarzeniu �ada� rewolucji socjalnejz zadaniami rewolucji naukowo-tech-
nicznej 197. Stress jako sytuacja psychicznie trudna 19R. Og�lna analiza zjawisk
przebywania w sytuacjach latwych 199. Zmgcsenie industrialne jakopo�redni
efekt nacisku post�pu technicznego 202. O bardziej osobow� manipulacj� do-
robkiem techniki 203. Zapobieganie Wygasaniu
motywacji osobniczych 204.
Perspektywa futurologiczna 205
$. Uk�ad cz�owiek-maszyna z dominacj� czynnika technicznego ..209 Wyja�owienieprocesu technologicznegoz tre�ci �ci�le osobniczych209. Bez-
imienno�� wsp�pracy inteligencji ludzkiej z masryn� 210. Idea� mo�liwy do osi�g-
ni�cia 212. Warunek ludzkiej kontroti 213. Formu�a "��dam" i formu�a "tneba"
214
6. Granice wp�ywu techniki na �ycie cz�owieka . . . . . .....219 Przenikanie kryteri�w naukowych w sfer� �ycia osobistego 219. Technika a nie-
msterialne zainteresowania cz�owieka 220. Kszta�towanie
przestrzeni na mod��
miejsk� 221. Przeciw "ze�rednieniu" kultury 223. Podatno�� na antycywiliza-
cyjne sposoby my�lenia 224
7. Niedopasowanie ez�owieka do wymaga� cywilizacji . . . . ..227 Tzw. "nerwicowa osobowo��" naszych czas�w 227. Rozszerzenie wachlarza za-
wod�w 229. Pilna potrzeba poczucia wyboru wta�ciwej drogi 229. Poziom tech-
niki a odczuwalno�� jej wp�ywu na �ycie ludzkie 231. Warto�� idei futurolo-
gicznych 233
8. Dzia�anie zmierzaj�ce do redukcji zm�czenia industrialnego ...237
Konieczno�� przeciwdzia�ania wynaturzeniu �rodowiska naturalnego 237. Prob-
lematyka ulatwie� i utrudnie� 238. W poszukiwaniu mo�liwo�ci profilaktyki 239
9. Idea wzmocnienia czynnika osobowego uk�adu cz�owiek-maszyna243 Cz�owiek-istota uprzywilejowana 243. Konieczno�� ponoszenia wysi�ku psy-
chicznego 245. Zapobieganie patologicznym stanom wysycenia potrzeb 246
Czg�� 1, ZARYS KONCEPCJI POZYTYWNEJ . . . . . . . ....247 1. �rodki redukcji zm�czenia industrialnego ...........249 Iauki o ez�owieku wsp�dzia�aj�ce w r�wnowa�eniu uktadu cz�owiek-technika
249. W poszukiwaniu czynnik�w chroni�cych cz�owieka technicznego 250
?. Czynniki ochronne typu psychologicznego . . . . . . . . . .2$3 Znaczenie znajomo�ci zasad racjonalnej gospodarki si�ami psychicznymi czfo-
wieka 253. Poj�cie sity psychic.nej 255. Osi�gni�cie stanu przystosowania jako
cel g��wny 256. Pozytywne wskazania i objawy dobrego
pr�ystosowania 257
3. Crynniki ochronne typu socjologicznego . . . . . . .....261 Has�o badania wsp�czesno�ci 261. Potrzeba"wyobra�ni
socjologicznej" 263.
Procesy nadzorowane przez socjolog�w 264. Pogl�bianie osobistego charakteru
stosunk�w mi�dzyludzkich 265. Kszta�towanie grup nacechowanych dominacj�
wi�zi osobistej 267. Ksztattowanie tendencji urbanizacyjnej 268 Spis tre�ci
g 4. Czynniki ochronnetypu pedagogicznego . . . . . . . . . . .273Technika a materia� ludzki 273. W��czenie nowych element�w kultury i cywili-
zacji do szeroko poj�tej koncepcji humanizmu 276. �rodowisko ludzkie - �ro-
dowiskiem tWorzonym przez czlowieka ?77. Wychowanie dla przyszko�ci 277
5. Czynniki ochronne typu fizjologicznego i
biochemicznego . . . . 281
Znaczenie fizjologii dla stawiania i rozwi�zywania problem�w eutyfroniki ?8t.
Z problem�w biochemii 284. Misja medycynY 285. Rytm �ycia i rytmybiolo-
giczne ?87. Organizm i karta rytm�w 289.Technika-chirurgia-moralno��290. Elektronika i medycyna przysz�o�ci ?92
6. Czynnikiochronnetypu ekonomicznego. . . . . . . . . . . .297Przeobra�enie stereotypu robotnika 297. Rozszerzenie kr�gu zainteresowa� i te-
matyki badawczej nauk ekonomicznych 298. Zautomatyzowane przedsi�bior-
stwa rolne i spo�ecze�stwo przyszto�ci 300
7. Czynniki ochronne typu estetycznego . . . . . . . . . . . . .305
Sztuka jako �wiat tekompensaty i wyobra�ni 305. Zmiana dzia�ania prozaiczneRo
na dziaianie artTstyczne 307. �wiadoma asymilacja maszyny 308. Technika a re-
wizja tradycyjnych nawyk�w estetycznych 311. Zadanie sztuki w przywr�ceniu
technice jej aspektu estetycznego 312
8. Czynniki ochronne typu ideologicznego . . . . . . . . . . . .315
Problem technokratyzmu 3t5. Transfer techniki z punktu widzenia makroeko-
nomicznego 316. Rewolucja naukowo-techniczna a walka ideologiczna 318. Nowa
lewtca i nowe spolecze�stwo 322. Rewolucja naukowo-techniczna a klasaro-
botnicza 327
9. Czynniki ochronne typu prakseologicznego . . . . . . . . . .331
Pozytywne i negatywne formy wsp�dziaiania w symbiozie cztowieka z maszyn�
331
Zako�czenie . . . . . . . . . . . . . . . . . ........ ....335 Wykaz literatury .. . . . ................ ....341 Streszczenie w j�zyku angielskim............... ....349 Streszczenie w j�zyku rosyjskim............... ....351 Contents
lntroduction . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 13 Part j, INTEGRATION OF MAN WITH HIS ENVIRONMENT . . . 27
1 . Environment control by orientation and man"s integration with his
environment . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 29 2. Development of the so-called "exosomatic" environment . . . . . 43
3. Prerequisites of the contemporary scientific and
technological re-
volution . . . . . . . . . , . . . . . . . . . . . . . . . . 51 4. Problems placed before man by the technological civilization . . . 59
5. The problem of Homo euthyphronicus . . . . . . . . . . . . . 65
Part jj, SYMBTOSTS BETWEEN MAN AND TECHNOLOGY . . . . 81
1. The problem of various consequences of technological type beha-
viours . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 83 2, Transition problems . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 99
3. Man as the centre of interest of euthyphronics . . . . . . . . . 105
4. Machine as man's partner . . . . . . . . . . . . . . . . . . 121
5. Symbiosis between man and machine . . . . . . . . . . . . . 129
6. "Industrial fatigue'" in its instrumental aspect . . . . . . . . . . 139
7. "Industrial fatigue" in its individual and mental aspect . . . . . 153
Part jIj, ANALYSIS OF THE PROBLEM . . . . . . . . , , . . . 163 1. The complementary character of culture and civilization . . . . . 165
2. Pressure of the scientific and technological progress upon human
life . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 175 Contents
10 3. "Industrial fatigue" as an impoverishment of personality .....191
4, Transfer of technology' upon human life and some notions of stress197
. The man-machine system with predominance of the technologicalfactor . . . . . .. . . . . . . . . ............2096. The limits of the influence of technology upon man's life .....219
7. Non-adaptability of man to the requirements of technological civi-
lization . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ......2278. Activity aimed at the reduction of industrial
fatigue . . . . . . . 237
9. The idea of reinforcing the personal factor of the man-machine
system . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ......243 Part IV. OUTLINE OF A POSITIVE CONCEPTION .........2471 . Fields of knowledge furnishing the means of reducing the industrial
fatigue . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ......249?. Protective factors of the psychological type ...........2533. Protective factors of the sociological type...........2614. Protective factors of the pedagogical type...........2735. Protective factors of the physiological and biochemical ty'pe...281
6. Protective factors of the economic type . . . . ........2977. Protective factors of the aesthetic type .............3058. Protective agents of the ideological type............3159. Protective factors of the praxiological type...........33IConclusion . . . . . . . .. . . . . . . . . ............335Bibliography . . . . . . .. . . . . . . . . ............34I 191 Ornaee
197
209
219
227
237
243
247
249
2S3
261
273
281 '
297
305
315 BBeuexHe . . . . . . . . . . . . . . . ........13 33Itlacrn5I, IIHTErPALIISI zIE'IOBEKA CO CPE,LjOII .......27 3351. OBnaReBaxHe cpe,bl opHexTauHeH u HxTerpauxsl Ie;IoBexa co
34I cpe,oH . . . . . . . . . . . . . . . . ........292. Pa3BHTHe TaH Ha3. "3H3OCOMaTHeCHOI2 CpC,IjbI" . , , . , .433. IIpeocbmcll coBpersexxoH xayxo-TexxlzxecxoH pesonfoulxls514. IIpo�neMbl, xoTopble craBxT Ie:IoBexy TexxHuecxasl uHBHnH-aalI . . . .. . . . . . . . .............59. IIpo6ne!na Homo euthyphronicus.............65 zlacrtbII, CIIMBIIO3 LIE IOBEK-TEXHiIivr1..........811 . Borlpoc nllorocTopoxxxx nocnecTsIIH IIoBe,eHIzsI TexxHuecxoro
BHa . . . . . . . . . . . . . . . . . ........832. IIepexo,Rxble Ilpo�nembl.............,..993. LIenoBex - uexTpaailxTepecoBaxxocTHasTHcpoxIzxII...1054. Maluxxa xax rlapTxep enosexa . . . . . . . . . . . . .1215. CHm6Hoa xenoBexa c ;nauuzxoH. . . . . . . , , . . . .1296. "iIHAycTpHaxasl ycranocTa" B IIxcTpyvcexTazaxon acIIexTe .139
7. "ixycTpxa.rHasl ycTanocTb" B HxxBHuya-Ibxo-rlcxxo;IorH-xecxoM acHexTe. . . . ................153 Llacme III. Hnz3 IIPOBJIEMbI.............,..163l. ,IjoIIonxHTe:IaxbIH xapaxTep xc:zbTypal u qxBxnxsaqHx ...165 OzIasneriue
12 2. ,aszeHze xayuxo-Texxxuecxoro Ilporpecca xa uenoseuecxsroHfs3Hb........................1753. "ix,qycrpxanbHasl ycTazocTb" xax o�eAxeHIIe nxuxocrx.1914. TpaHccep TexHxxII xa xcHsxv uenosexa II xexoTopble noHsl-THsI cTpecca......................1975. CHcTemaue;Iosex-:Haulxxa c npeo�naaHHenTexxHuecxorocjaxTopa.......................2096. rpaxHubl s:Ixxxxsl TexHHxx Ha ue:Ioseuecxylo xtHaxs....2197. HerIpHcnoco�nexxocTb ue:Iosexa x Tpe6osaxIcsIM TexxxuecxoHIxsHnxaaIxlsx.....................2278. ,TeHcrsxsl,xanpasnexxblexayneHbIueHHexx,ycrpHaxo#vcTa,zocrx.......................2379. IIesl yxpennexxx nxuxoro caxTopa s cHcTeHe uenosex-:a-ulxxa. ........................243 Llacms , HABPOCOK IIOMOKIiTEIbHOIi KOHIjEIILZIII...247I. O�:IacTH sxaxHsl, cxa�xraloullle cpecrsaMH yHeHbIuexxsl xx-ycTpHa.HoH ycTanocrx................2492. IIcHxonorHuecxHe sau;HTxbIe caxTopbl . . . . . . . . . .2533. COLjxaJIbxbIC3aII[FiTHbI2CaKTOpbI............2614. IIearorHuecHxe sanixTHbIe caxTopbl. . . . . . . . . .2735. xaxo!Iorxueckxe It 6HoxH:nHuecklte saIuHTxbIe axTopbl ..2816. 3xoxoMxuecxHe saluxTxble caxTopbl . . . . . . . . . . .2977. 3cTeTxuecxHe saIuHTxbIe axTopbl . . . . . . . . . . . .3058. Ieonorxuecxxe saHiHTxbIe caxTopbl. . . . . . . . . .3159. IIpaxceo:Iorxuecxxe aaluxTxble cakropbl.........331 3ax:IoueHxe. . . ........................335 5x6.Iorpacxsl. . ........................341 woseIecxwo
. . . . . . 175 Wst�P
uxocrH . 191
opble noIIsI-
. . . . . . 197
�xIIHecxoro
. . . . . . 209
xb . . . . 219
rexxlaIecxoH
. . . . . . 227
% crplsa.rxoH
. . . . . . 237
Ienosex-na-
243
jIhI . . . 247
sluexHA InI-
. . 249
. . . . . . 253
. . 261
. . . . . 273
atcTOpbI , , 281 Problematyka, kt�r� rozwa�amy w niniejszej ksi��ce, dotyczy sy-
. . 297 tuacji cz�owieka w �wiecie techniki, a wi�c caloksztaltu pro�lem�rv wy-
. . . . . 305 nikaj�cych z oddzialyvania techniki na osobowo�� Iudzk� i zwi�zana jest
. . . . . 315 bardzo �ci�le z ca�ym obszarem do�wiadcze� wsp�czesno�ci. .....331Tematem dotychczasowych rozwa�a� z tego zakresu by�y i s� g��w-
. . . . . 335 nie trudno�ci, maj�ce �r�d�o w intensywnej eksploatacji zasob�w natu-
. . . . . 341 ralnych, w powstawaniu wielkich skupisk miejskich ze wszystkimi
ujemnymi zjawiskami, kt�re towarzyszy�y forsownej i chaotycznejurbanizacji oraz wszechstronnemu uprzemys�owieniu, prowadz�cemudo zatruwania powietrza i w�d. Tymczasem, w dziedzinie bezpo�red-nich zwi�zk�w cz�owieka z rozwojem tehniki, opr�cz ergonomii, hi-gieny pracy, organizacji pracy itd. istnieje szersza sfera, obejmuj�ca
tak�e badania reakcji ludzkich, ukierunkowane na ochron� cz�owiekaprzed zjawiskami wzmo�onej presji technicznej, a wi�c badania jego.reakcji na post�p techniczny w og�le. "Im bli�ej do zwiastowanej ery
obfito�ci, tym jaskrawiej staje zagadnienie jako�ci ludzkiego �ycia,
charakteru nowych napi�� i wyzwa�, redefinicji znaczenia tego wszystkie-
go w �yciu cz�owieka, co nie ma instrumentalnego charakteru wobecd��enia do materialnego dobrobytu"1.Chodzi wi�c o ochron� warto�ci �ycia Iudzkiego, a wi�c tych w�a�ci-wo�ci cz�owieka, kt�re nale�� do sfery indywidualno-psychicznej (prze-
1 J. Strzelecki G�os w dyskusji na temat: Spo�eczne aspekty rewolucji nauko-
wo-technicznej. MiesiEcznik Literacki, nr 7, 1972, s. 102. r.... .
Wstgp
14 �yciowej). Osi�gni�cia i fascynuj�ce wytwory techniki spowodowa�yu wielu ludzi d��no�� do wygody i �atwego �ycia. Rzeczywisto�� jednakuczy, �e post�p techniczny trzeba op�aca� odchodzeniem od prostychwarto�ci wynikaj�cych ze zdobywczej postawy wobec �wiata, w kt�-rym przez t� w�a�nie zdobywczo�� umieszczamy nasze cele.Ludzietera�niejsi u�wiadamiaj�sobie cen� post�pu, alewobec zagadnie�,kt�re wi��� si� �ci�le z tym poczuciem, staj� bez dorobku. Potrzebnyjest zatem rozw�j dyscypliny, kt�ra by zaj�a si� badaniem zagadnie�ochrony cz�owieka w jego obcowaniu z technik�. Zaproponowanolju� nawet dla niej nazw�: eutyfronika (od zbitki s��w "eutyfron"zi "technika"), kt�ra oznacza rozpatrywanie techniki z punktuwidzenia
potr:eb psychicznych czlowieka i jako�ci �ycia.
Mia�aby to by� atieda nastawiona na ufnniejszenie obiektytwychi subiektycnych stress�vc, na jakie jest naraony czlowiek wsp�lczesnej
cyvilizacji, oraz specjalizuj�ca sig w badaniu i rozwijaniu przeslanek
koniecznych dla zachowania przez niego ludzkich uczu� i stan�w psy-
chicznych, szczeg�lnie w dobie rewolucji naukowo-technicznej. Docho-
dzi w niej do g�osu konflikt mi�dzy natur� ludzk�, mi�dzy owym "pro-stodusznie naiwnym" sercem cz�owieka natury, a wymaganiami cywi-lizacji technicznej3. Tak rozumiana eutyfronika musia�aby zatem sta-
n�� po stronie tego, co osobiste i wa�ne na specyficznie ludzkim po-
ziomie.
Nie chodzi tu, jak wida�, o wci�� aktualny problem zanieczyszcza-nia �rodowiska biologicznego, kt�ry jest tylko jednym z element�wzagro�enia i mo�e nie najwa�niejszym aspektem cywilizacji. Niemniej ' Metryk� narodzenia eutyfroniki by� artyku� pt. Nauki o cz�owieku i problemy
adaptacji post�pu technicznego do cz�owieka, opublikowany w 1970 r. w: Zagad-
dnienia Naukoznawstwa z. 1, 1970. Szerzej ca�o�� tych rozwa�a� potraktowana zo-
sta�a w pracach: J. Ba�ka, Wsp�czesne problemy filozofii techniki, Studium z za-
kresu eutyfroniki, Wyd. Uniw. im. A. Mickiewicza, Pozna� 1971 ; tego�: La euti-
fr�nica, ciencia de la adaptaci�n de la tecnica al vivir del hombre actual, Folia Hu-
manistica No. 110, 1972, (Barcelona).
z Z gr. euthyphron - prostomy�lny, oparty na "�arliwo�ci" uczu� i postaw.
3 Na konieczno�� rozwi�zania tego rodzaju konfliktu zwraca uwag� zar�wno
H. Van Lier jak i J. Fourastie. Ten pierwszy pisze wprost: "Pewien stopie� naiwno-
�ci, nawet irracjonalno�ci, wydaje si� konieczny po to, aby system warto�ci zdo�a�
si� zawi�za� i aby sta� si� impulsem dla zbiorowego zrywu trwaj�cego stulecia, zrywu,
kt�ry nazywamy cywilizacj�", H. Van Lier, Nowy wiek, Warszawa 1970, s. 18.
R�wnie� J. Fourastie zwraca uwag�, �e obecna mentalno�� naukowa da�a cz�owie-
kowi opanowanie si� natury, ale nie daje �adnej gwarancji dalszego istnienia ludzko�ci.
Zanika bowiem "�ycie �arliwe" - powiedzieliby�my "eutyfroniczne" - czyli to, co
w okresie mentalno�ci tradycyjnej dawa�o cz�owiekowi sens �ycia i przetrwanie.
J. Fourastie, Essais de morale prospective, Paris 1966; tego�, Faillite de I'uniwer-
site, Paris 1972.
Wst�P
niki spowodowa�y wa�ne jest zanieczyszczenie �rodowiska psychicznego 1 cz�owieka - zn:g-
czywisto�� jednak czenie industrialne, szturmuj�ce najbardziej osobiste cechy istoty ludz-
;niem od prostych kiej. Symptomami tego rodzaju zm�czenia staj� si� - po�piech, strach,
ec �wiata, w kt�- nerwice, agresja, wyczerpanie, stress itd. A cho� cywilizacja zna tra-
iasze cele. Ludzie " giczne sytuacje, z kt�rych wychodzi�a obronn� r�k� i potrafi wytwa-
wobec zagadnie�, rza� mechanizmy przeciwdzia�ania, bardzo cz�sto musia�a to jednak
robku. Potrzebny op�aca� du�ymi ofiarami. Za przyk�ad mo�e s�u�y� reakcja ludzi w ok-
daniem zagadnie� resie pierwszej rewolucji przemys�owej. Maszyna by�a dla nich gro�nym
Zaproponowano 1 przeciwnikiem ; usi�owali wi�c j� zniszczy�. W tej to w�a�nie epoce,
s��w "eutyfron"' "obok wyra�enia: pracuje jak w�, ko�, osio�, zacz�o wchodzi� w u�y-
z punktu widzenia cie: pracuje jak maszyna. Ba, nawet tu i �wdzie, za La Mettriem (1709-
1751), przeb�kiwano, �e cz�owiek to te� taka maszyna, tylko bardziej enie obiektyvrnychskomplikowana"2
wiek wsp�lczesnej Ten wrogi stosunek do maszyn nie trwa� zbyt d�ugo, a w tamtych
wijaniu przeslanek czasach by� usprawiedliwiony emocjonalnie. Nowe osiedla fabryczne,
zu� i stan�vr psy- pozbawione jakichkolwiek zabytk�w dawniejszej, bardziej humani-
chnicznej. Docho- stycznej kultury, nie dawa�y swoim mieszka�com �adnych �yciowych
i�dzy owym "pro- mo�liwo�ci, pr�cz monotonnej pracy w ponurym otoczeniu. �ycie
ymaganiami cywi- w tych warunkach by�o bezduszne i barbarzy�skie, ludzie za� �yli i umie-
na�aby zatem sta- rali nie widz�c nic poza kopalni� czy prz�dzalni�. Przyk�adem by�a
znie ludzkim po- stara Anglia, kt�ra wszystkie zasoby ludzkie i surowcowe odda�a
do dyspozycji przemys�u. W rezultacie tego zamiera�y psychologiczne
em zanieczyszcza- i spoleczne bod�ce, wynikaj�ce przecie� z r�noredno�ci zaj��, rozmai-
lym z element�w to�ci zainteresowa� i odmienno�ci trybu �ycia. Nie ca�kowicie uleg-
vilizacji. Niemniej �ym ogniwem owego systemu okaza� si� mia�a tylko sama natura ludz-
ka. Cz�owiek buntowa� si� przeciwko gor�czkowemu tempu, surowejdyscyplinie i przygn�biaj�cej monotonii pracy mechanicznej. Portrety
owych niestrudzonych przeciwnik�w maszyny nakre�li� w swoim fun-cz�owieku i problemydamentalnym dziele L. Mumford3. Przypominaj� one podany przez
w 1970 r. w : Zagad-
a� potraktowana zo-
;hniki, Studium z za-
L971; tego�: La euti-
bre actual, Folia Hu-
i" uczu� i postaw. . ' �rodowisko spo�eczne rozumiane jest przez psycholog�w w sensie przestrzeni
raca uwag� zar�wno �yciowej ez�owieka, kt�ra -jak pisze K. Lewin - "zawiera zar�wno osob�, jak i jej
wien stopie� naiwno- �rodowisko psychiczne (psychological environment)". K. Lewin, Eehavior and De-
stem warto�ci zdo�a� ' velopment as a Function of the Total Situation, w: L. Carmichael (ed.), Manuel
tcego stulecia zrywu, of Child Psychology, New York 1946 p. 792. Niekiedy termin �rodowisko psychiczne
irszawa 1970 s. 18. 1 urywany jest w sensie t�umaczenia stosowaneg'o w literaturze anglosaskiej terminu
ukowa da�a cz�owie- psychozoik, kt�ry oznacza stan biogenezy, zwie�czonej powstaniem warunk�w iycia
o istnienia ludzko�ci. psychicznego. Tu oznacza on warunki niezb�dne dla zachowania przez cz�owieka
czne -czyli to, co swych ludzkich uczu� i stan�w psychicznych. �ycia i przetrwanie.z T, pszczo�owski, Praca cz�owieka, Warszawa 1966, s. 167.
Faillite de 1'uniwer- i
3 L. Mumford, Technika a cywilizacja, Warszawa 1966. l5
Wst�p
16 taoistycznego pisarzal przyk�ad ogrodnika-m�drca, kt�ry odrzuca ofe
in�yniera wyra�aj�cego gotowo�� skonstruowania maszyny do podwania ogr�dka. Ogrodnik wie wprawdzie o istnieniu takich masz,ale s�dzi, �e wszelki podst�p u�yty v, stosunku do natury grozi nieb
piecze�stwem zniszczenia siebie samego, gdy� podst�p wkrada si� w�czas do serca cz�owieka, kt�re staje si� przewrotne. Oczywi�cie, s�dwa r�ne spojrzenia na konsekwencje dzia�alno�ci technicznej cz:wieka; przede wszystkim za� r�ne kulturowo.
W Europie maszyna stworzy�a sobie przeciwnik�w, poniewa� prczyni�a si� do utraty pracy przez wielotysi�czne rzesze robotnik�w :trudnionych w manufakturach. Traktuj�c maszyny jako konkurent�robotnicy, g��wnie w Anglii i Francji (tzw. luddy�ci), niszczyli ur
dzenia, czynili za� to z tak� zaci�to�ci�, �e dla przeciwdzia�ania trzeby�o ucieka� si� do gro�by i perswazji2.
Obawy "burzycieli maszyn" nie znalaz�y jednak potwierdzerw p�niejszym okresie rozwoju techniki. Zagro�enie gwa�towne,pog��bienia si� bezrobocia znalaz�o bowiem przeciwwag� w intensy,nym wzro�cie zapotrzebowania na wyroby przemys�owe. Tak wi�dominuj�cym efektem rozwoju techniki by�o eliminowanie coraz wi�szej cz�ci wysi�ku, zw�aszcza fizycznego. Wywo�ywa�o to nawet z czsem przekonanie o wy��cznie pozytywnych skutkach post�p�w naui techniki. Stan ukontentowania nie trwa� jednak d�ugo. Okaza�o si�e owe "dobroczynne" mechanizmy zacz�y stawia� cz�owiekowi novwymagania, niekiedy bardzo kosztowne biologicznie i psychologiczni
S�owem, pojawi�y si� -jak nazywamy to obecnie - specyficzne trmno�ci adaptacji cz�owieka do zrodzonych przez siebie s�ug mechanic.nych, do w�asnej technologii.
Trzeba jednak powiedzie�, �e wizerunek okrutnego demiurga-teclniki, cho� nie przestaje dr�czy� r�wnie� wsp�czesnego obserwatorjest przecie� przez niego oddalany i przep�dzany niczym mara sennJak zauwa�a A. Miedunin, "przyczynami tak spokojnego stosunku dszkodliwych dla cz�owieka konsekwencji post�pu naukowo-technic:nego s� nast�puj�ce okoliczno�ci: po pierwsze - dobra materialni duchowe, kt�re przynosi ludzko�ci post�p naukowo-techniczny, nrazie przewy�szaj� wielokrotnie efekt ich szkodliwych wp�yw�w. Pwt�re, post�pu naukowo-technicznego nie mo�na powstrzyma�, nawewtedy, gdy pojedyncze autorytety, warstwy spo�eczne ezy ca�e spo�ecze�stwa zapragn� to uczyni�. Po trzecie wreszcie, sukcesy nauki i tech
1 Czuang-Tsy, Nan-Hua-Czen-King, Prawdziwa ksi�ga po�udniowego kwiari
Warszawa 1953, s. 362.
z T. Pszczo�owski, Praca cz�owieka, cyt. wyd. s. 169.
Wst�p
rca, kt�ry odrzuca ofert� niki, osi�gane w wy�szym stadium maj� tendencj� do likwidowania17
nia maszyny do podle- negatywnych czynnik�w wcze�niejszego stadium rozwoju technicznego,
stnieniu takich maszyn, co nie dokonuje si� zreszt� w spos�b automatyczny, bez walki ludzi
o usuni�cie wszystkich niebezpiecze�stw naszej ery"1 do natury grozi niebez-'
odst�p wkrada si� w�w- Najistotniejsz� rzecz� jest jednak to, aby u�wiadomi� sobie, i� pew-
Hrotne. Oczywi�cie, s� to nych negatywnych skutk�w ubocznych, vrynikajdcych z naturalnego roz-
ilno�ci technicznej ez�o- K'oju cywili.:acji i przyspiesaenia post�pu technicnego, nie da si�unik-
n��. Niepok�j budzi� mog� okoliczno�ci, �e w miar�, jak ci�ka praca wnik�w, poniewa� przy-fizyczna staje si� coraz bardziej wyj�tkiem, nie malej�, lecz rosn� trud-
e rzesze robotnik�w za- no�ci zwi�zane z obci��eniem o�rodkowego uk�adu nerwowego, a wi�c
zyny jako konkurent�w, z bezb��dnym odbiorem sygna��w podawanych przez aparaty, z szyb-
uddy�ci), niszczyli urz�- kim podejmowaniem prawid�owych decyzji i w�a�ciwym ich wykony-
. przeciwdzia�ania trzeba waniem. W obliczu tych trudno�ci cz�owiek u�wiadamia sobie patrzebg
profilaktyki, potrzeb� przeciwdzia�ania rosn�cym komplikacjom, po-jednak potwierdzeniatrzeb� stwarzania techniki nowej, coraz bardziej ludzkiej - techniki
agro�enie gwa�townego bez niebezpiecze�stw.
rzeciwwag� w intensyw- Idea techniki bez niebezpiecze�stw jest rozumiana rozmaicie, b�d�
irzemys�owe. Tak w'i�c, ujawnia rozmaite aspekty w r�nych kontekstach, bowiem i w fazie
iiminowanie coraz wi�k- �wiadomego - o ile to jest mo�liwe - dzia�ania, nowa technika z re-
o�ywa�o to nawet z cza- gu�y nie likwiduje w spos�b wszechstronny uci��liwo�ci �rodowiska.
utkach post�p�w nauki Tak na przyk�ad, usuwaj�c �r�d�o zatru� sk�adnikami chemicznymi
aak d�ugo. Okaza�o si�, czy eliminuj�c wysok� temperatur�, stwarzamy cz�sto inne uci��liwo�ci,
wia� ez�ow'iekowi novce jak ha�as, znu�enie, wyizolowanie, samotno��. icznie i psychologicznie.Tak wi�c, koneksje �ycia w spo�ecze�stwie cywilizacji przemys�owo-
nie - specyficzne trud- -urbanistycznej ze zdolno�ci� psychiczn� podj�cia trud�w pracy s� du�o
: siebie s�ug mechanicz- szersze; odnajdujemy je we wspomnianej koncepeji zm�czenia indu-
strialnego, kt�ra analizuje czynniki wp�ywaj�ce na zachowanie si� ;rutnego demiurga-tech-owieka w zak�adzie pracy i na jego produktywno�� oraz bada jego
i�ezesnego obserwatora, odporno�� psychiczn� w warunkach �ycia, odznaczaj�cych si� wysokim
ny niczym mara senna. Wsp�czynnikiem presji technicznej. Zm�cenie industrialne mo�na wi�c
,pokojnego stosunku do zdefiniowa� nie tylko jako sum� rezultat�w ezynno�ci, ujawniaj�c� si�
�pu naukowo-technicz- w zmniejszeniu zdolno�ci do wykonywania pracy -jak to si� cz�sto
,ze - dobra materialne spotyka - ale tak�e, jako dorct�ne skutki enzocjonalne i dalsze nast�p-
aukowo-techniczny, na stwa psyclzologiczne przemian
zachodz�cych tv naturalnych ukladach
>dliwych wp�yw�w. Po Przyrodniczych oraz vc bezpo�rednim �rodowisku �ycia ludzkiego, w wy-
ia powstrzyma�, nawet niku dzia�alno�ci przemys�owej i cywilizacyjno-urbanizacyjnejez�o-
�eczne ezy ca�e spo�e- Wieka. S� to przede wszystkim skutki wyst�puj�ce w sferze indywidual-
e, sukcesy nauki i tech- no-psychicznej (prze�yciowej), a wi�c w najg��bszych pok�adach psy-
chiki i osobowo�ci ludzkiej. Cz�owiek reaguje bowiem globalnie na :ga po�udniowego kwiatu, ' A. fs �yw rewolucji
naukowo-technicznej na warunki naturalne
ziemi, :agadniera wolucji naukowo-technicznej. Zeszyty
Dokumentacyjne PAP,
rok I arszawa cze c 1969, s. 136.
t
2 Tec i a �rodowisko sychicme
!
"a k ow�
Wst�p
18 ca�y uk�ad wp�yw�w kszta�tuj�cych jego sytuacj� w pracy i w �yciuprywatnym.
Nale�y pogodzi� si� z faktem, �e zm�czenie industrialne jest kate-gori� organizacyjno przemyslow�, poniewa� dotyczy zmniejszenia zdol-
no�ci osobnika do wykonywania pracy pod wp�ywem ubocznych skut-k�w uprzemys�owienia �rodowiska; jest tak�e kategori� ekologiczn�,gdy� dotyczy widocznej dewastacji warunk�w regeneracji psychiki ludz-
kiej w tym �rodowisku .
Pos�ugiwali�my si� dotychczas uproszczon� interpretacj� zm�czeniaindustrialnego, traktuj�c ujemne skutki uprzemys�owienia tak, jakby
mia�y one tylko po�redni i powierzchowny wp�yw na �ycie cz�owieka.Dla przezwyci�enia ogranicze� takiego punktu widzenia nale�y usta-li�, w jakim sensie �rodowisko techniczne zmienia zachowanie ludzkie
oraz okre�li� rzeczywist� i potencjaln� wydajno�� cz�owieka podda-nego wp�ywowi tego �rodowiska. Rzuca si� np. w oczy brak ruchufizycznego, najcz�ciej z powodu siedz�cego trybu �ycia i pracy, mecha-
nizacji czynno�ci oraz sta�ego przebywania w pomieszczeniach zamkni�-
tych. Przyczynia si� do tego m.in. wielogodzinne ogl�danie telewizji oraz
sta�e pos�ugiwanie si� samochodami i innymi �rodkami lokomocji,nawet dla pokonania kr�tkich odleg�o�ci.
Ograniczeniu ruchu fizycznego w spos�b paradoksalny towarzyszynieustanny po�piech, przechodz�cy niekiedy w stan przypominaj�cy go-
nitw� za utraconym czasem. Do sta�ego napi�cia nerwowego doprowa-dza cz�owieka niecierpliwe �ledzenie wskaz�wek zegara. Konsekwencj�tego s� r�ne objawy chorabowe, zw�aszcza uk�adu kr��enia, przewodupokarmowego i uk�adu nerwowego. W ka�dym razie ogromna wi�k-szo�� badaczy jest zgodna co do tego, �e warunki �ycia wsp�czesnegocz�owieka wp�ywaj� szczeg�lnie na masowe wyst�powanie nerwic, bez-senno�ci i wyczerpania psychicznego. W dzie�ach uczonych biolog�w,w pismach filozof�w znajdujemy opinie wyra�aj�ce l�k przed tym, abynajnowsze zdobycze techniki nie doprowadzi�y do dewastacji �rodowiska,
przede wszystkim za�, aby nie zdegenerowa�y biologicznie samego cz�o-
wiekal. Unikni�cia niebezpiecze�stw jakie niesie ze sob� rozw�j tech-
niki - twierdz� oni - nie mo�na pozostawi� samemu zdrowemu roz-s�dkowi. Wskazuje si� m.in. na to, �e "oczekujemy dzi� od biologii od-
powiedzi na pytanie, jaki jest mechanizm �ycia, kt�rego protekcja i roz-
s�dna kontrola stanowi baz� istnienia naszego gatunku i naszych cy-
wilizacji"z.
1 Problem ten porusza m. in. hiszpa�skie dzie�o Francisco Arasy pt. El drama
del hombre ante el mundo actual, Barcelona 1967, 2 wyd.
z J. Michejda, Nowe perspektywy w biologii, Pozna� 1968, s, 3 (podkre�lenie
moje - J. B.).
pracy i w �yciu Potrzebna jest zatem �wiadoma profilaktyka, kt�ra w rozwoju przy-
rody i techniki uwzgl�dnia�aby tak�e intymne potrzeby ludzkie i kt�ra
trialne jest kate- polega�aby nie tyle na zapobieganiu temu co niepo��dane, ile na two-
;mniejszenia zdol- rzeniu tego co jest po��dane.
ubocznych skut- Do tak rozumianej ju� eutyfroniki jako nauki o bezpiecznym kiero-
ori� ekologiczn�, waniu rozwojem techniki i usuwaniu jej negatywnych skutk�w dochodzi
icji psychiki ludz- teza, �e cywilizacja jutra musi by� bardziej przystosowana do warunk�w
naturalnych, �e trzeba pomy�le� r�wnie� o wspomaganiu osobowo�ci -etacj� zm�czeniaczlowieka ve jego symbiozie z technik�. W sensie materialnym mamy do
vienia tak, jakby czynienia z perspektyw� przysz�o�ci, kt�ra za swoje najwa�niejsze kry-
. �ycie cz�owieka. terium uzna�a vrsp�lczynnik komfortu: wisz�ce miasta, ruchome chod-
enia nale�y usta- niki, samochody elektryczne, bezkolizyjne magistrale, w samym na-
chowanie ludzkie tomiast domu cz�owieka - aparatura tele-shopingu, kt�ra pozwoli to-
;z�owieka podda- wary wybiera� przez telewizj� i t� drog� zamawia� je do domu. Dochodzi
oczy brak ruchu do tego nauka na odleg�o��, przez audiowizj�l, o�wiata kasetowa kt�ra
a i rac mecha- f gt. y � ,
P y, o anicz ucz szczanie dzieci do szko�y, a tym sam m zmniejszy ruch-
;zeniach zamkni�- liwo�� miast. Fascynuj�ca to perspektywa, ale ma�o pocieszaj�ca. Czy
anie telewizji orj z ogranizenie ruchliwo�ci cz�owieka b�dzie osi�gni�ciem w jego w�asnej
lkami lokomoc i, ocenie . A przede wszystkim, czy taki tryb �ycia pozostanie bez wply-
;salny towarzyszy "'w na psychiczne samopoczucie czlowieka, kt�re pozostanie nadal -
przynajmniej tak d�ugo, jak d�ugo nie zmieni si� jego organizm - tra-
zypominaj�cy go- dycyjne, d���ce do swobody i r�norodno�ci? vowego doprow,�Jakkolwiek bowiem porywa perspektywa futurologiczna, to sprzecz-
ra. Konsekw no�� mi�dzy naturaln� mobilno�ci� cz�owieka a supersonicznym tran-
��enia, przewodu sportem powietrznym jest nader symboliczna; oznacza bowiem brak
e ogromna wi�k- przystosowania nowoczesnej techniki do cz�owieka. W t m te� tkwi�
cia wsp�czesnego przyczyny owego niepokoju, jaki budzi rozw�j techniki Mo�na te�
vanie nerwic, bez- przypuszcza�, i� rezonans tego niepokoju dociera coraz skuteczniej do
zonych biolog�w, konstruktor�w i wynalazc�w, dla kt�rych d��enie do zhumanizowania
�k przed tym, aby techniki b�dzie w najbli�szej tercji naszego wieku bod�cem silnie sz m
stac i �rodowiska, � j y ,
j ani�eli d �enie do oryginalnych osi�gni�� i innowac i na runcie czysto
;znie samego cz�o- technicznym. Przysz�y rozw�j techniki polega� b�dzie nie tyle na no-
ob� rozw�j tech- wych niezwyk�ych odkryciach, ile na coraz lepszym ich rz stosowaniu
u zdrowemu roz- p p y
do naturalnych, rzede wszystkim psychicznych i prze�yciowych w�a-zi� od biologii od-�ciwo�ci cz�owieka. Jest to naturalna konsekwenc a o awienia si�
o rotekc a i roz- y J p j
P J w � ciu nowoczesnego spo�ecze�stwa nieprzepartej tendenc i do two-
nku i nasz ch c - p j
y y rzenia rawdziwie technicznej i zarazem g��boko humanistycznej kul-
tury. Coraz skuteczniej toruje sobie drog� przekonanie, �e w okresie
rewolucji naukowo-technicznej "nie sama budowa poszczeg�lnych urz�-
Arasy pt. El drama
S8, s. 3 (podkre�lenie ' J. Ba�ka, Marksistowska teoria poznania a dydaktyka audiowizualna. Neo-
didagmata nr l, 1970.
WstgP
19
2�
W'st�p
20 dze�, ani nawet zapewnienie ich funkejonowania, lecz tworzenie sy-
stemu r�nych zinstrumentalizowanych dzia�a� zaspokajaj�cych potrze-by ludzkie stanowi ostateczne zadanie in�ynier�w"1.
Istotnie, wzrasta ostatnio niepomiernie zainteresowanie specjalist�w
problematyk� ujemnych dla cz�owieka skutk�w rozwoju techniki. Czynisi� ju� pewne kroki w kierunku przeciwdzia�ania tym skutkom. Przy-k�adu tych przedsi�wzi�� dostarcza naukowa organizacja pracy i ergo-nomia. Lekarze, chemicy, fizycy, socjologowie, in�ynierowie, architekci,
urbani�ci jednocz� si� we wsp�lnym wysi�ku dopasowywania urz�dze�technicznych do cz�owieka. Odbywaj� si� mi�dzynarodowe sympozjai konferencje, na kt�rych z naciskiem podkre�la si� fakt i� w chwiliobecnej rozw�j nauk biologicznych zwi�zanych z cz�owiekiem nie na-d��a za post�pem technicznym, oraz �e rodzi to potrzeb� szeroko za-krojonych skoordynowanych bada� w tej dziedzinie.
Taki te� jest sens ekologii jako �h'iatopogl�du przyrodnicego. "Eko-
logia, stanowi�c kompleksowe podej�cie do natury, bada, jak �ywe or-
ganizmy i nieorganiczne �rodowisko naturalne wsp�dzia�aj� ze sob�jakoca�y ekosystem. Nazwa ekologia (pochodz�ca od greckiego s�owa oi-kos - znacz�cego dom) jest ez�sto u�ywana w spos�b, kt�ry sugerujeraczej stanowisko ni� dziedzin� wiedzy"2. M�wimy stanowisko, ponie-wa� nazwa ta oznacza pewien pogl�d podzielany przez wielu badaczyi uczonych, kt�rego tre�ci� jest dezyderat dba�o�ci o zachowanie nie-zb�dnego zr�nicowania �rodowiska w szerokim jego rozumieniu.O zainteresowaniu kszta�towaniem �rodowiska - nie tylko ze stronyuczonych-�wiadczy najlepiej to, jak wiele pa�stw uwa�nie �ledzi po-czynania w tym zakresie. W grudniu 1962 r. odby�a si� w Londyniepierwsza konferencja po�wi�cona zdolno�ciom przystosowawczym cz�o-wieka, z udzia�em 40 specjalist�w z r�nych kraj�w. Wyj�tkowe o�y-wienie wzbudzi� na �wiecie raport Sekretarza Generalnego ONZ U Than-
ta pt. Czdowiek i jego �rodowisko, stwierdzaj�cy m.in. i� jest "spraw�
pal�c� rozpatrzenie problem�w zagro�enia �rodowiska, uniemo�liwia-j�cego cz�owiekowi realizowanie jego najwy�szych aspiracji, oraz podj�-
cie koniecznych krok�w dla zapobie�enia temu niebezpiecze�stwu"3.W Raporcie U Thanta odnajdujemy stwierdzenia, kt�re mo�na by�ospotka� u wielu uczonych; nigdy przedtem nie by�y one jednak formu�o-
wane tak kategorycznie i z tak wyra�nym uzasadnieniem polityczno-1 B. Walentynowicz, O istocie dzia�alno�ci inrynier�w Przegl�d Elektrotech-
niczny nr 5 1969 s. 218.
z Artyku� z Time pt. Walka o ocalenie Ziemi przed dzia�alno�ci� cz�owieka, w:
Zeszyty teoretyczno polityczne numer specjalny sierpie� 1970, s. 124.
3 Raport sekretarza generalnego ONZ z dn. 26.V.1969 r.,
Biuletyn Polskiego
Komitetu do Spraw UNESCO, Numer specjalny Czlowiek i jego �rodowisko, Wyd.
Polski Komitet do spraw UNESCO.
wania, lecz tworzenie sy-
a� zaspokajaj�cych potrze-
iier�w" 1.
ainteresowanie specjalist�w
w rozwoju techniki. Czyni
i�ania tym skutkom. Przy-
arlEj plc I cro=
ie, in�ynierowie, architekci,
dopasowywania urz�dze�
mi�dzynarodowe sympozja
;re�la si� fakt, i� w chwili
ych z cz�owiekiem nie na-
zi to potrzeb� szeroko za-
iedzinie.
Icidu przyrodnicego. "Eko-
natury, bada, jak �ywe or-
wsp�dzia�aj� ze sob�jako
ca od greckiego s�owa oi-
w spos�b, kt�ry sugeruje
f�wimy stanovrisko, ponie-
ielany przez wielu badaczy
lba�o�ci o zachowanie nie-
im jego rozumieniu.
Niska - nie tylko ze strony
pa�stw uwa�nie �ledzi po-
r. odby�a si� w Londynie
m przystosowawczym cz�o-
h kraj�w. Wyj�tkowe o�y-
Jeneralnego ONZ U Than-
j�cy m.in. i� jest "spraw�
�rodowiska, uniemo�liwia-
szych aspiracji, oraz podj�-
temu niebezpiecze�stwu"3.
;rdzenia, kt�re mo�na by�o
e by�y one jednak formu�o-
uzasadnieniem polityczno-
Wstgli
gospodarczym. Zagadnienie to sta�o si� tak�e przedmiotem zaintereso- 21
wania rz�d�w wielu kraj�w - uczestnik�w mi�dzynarodowej konferen-c i w Sztokholmie w 1972 r.
Trzeba jednak stwierdzi�, �e problem jest yracznie szersz i vc ma a
synchronizacji vrielu zagadnieri zar�vrno z died,:iny
przyrodnic
technicznej i humanistyczn�j 1. Znalaz�o to m. in.
odzwierciedlenie w tre�ci
tzw. RQrt rooka.
Jak wiadomo, nauka doczeka�a si� w ci�gu paru dziesi�cioleci ol-brzymich nak�ad�w, poniewa� wi�zano z ni� nadzieje na znalezienie lekarstwa na wszelkie dolegliwo�ci, trapi�ce wsp�czesne spo�ecze�stwa.
Rz�dy zacz�y uprawia� polityk� naukow�, ale oto w kr�gu pa�stw kapitalistycznych spostrze�ono nabrzmiewanie zjawisk
niepokoj�cych.
Grupa ekspert�w, pracuj�ca pod przewodnictw,em dziekana Uniwer-sytetu Harwardzkiego dra Harvey Brooksa, og�osi�a w sierpniu 1971 r.
raport, kt�ry zaleca zmian� obecnej polityki naukowej. Ju� pierwsze zdania dokumentu �wiadcz� o powadze sytuacji: "Wszyscy zdaj� sobie spraw�, �e nauka i technika przysporzy�y spo�ecze�stwu nies�ychanych korzy�ci, ale sta�y si� r�wnie� dla niego �rod�em pewnych niepowodze�. Trzeba, by polityka naukowa najbli�szego dziesi�ciolecia bra�a pod uwag� nie tylko zalety, lecz i niedostatki, i to zar�wno rzeczywiste, jak
i potencjalne, wyp�ywaj�ce z zastosowa� nauki i wdro�e� technicz-nych"2
Typowy przyk�ad zastosowania wy�o�onej tezy, jeszcze przed og�o-szeniem Raportu Brooksa, znajdziemy w pracach wielu uczonych ame-
ryka�skich. I tak, nacisk nauki i techniki na sfer� odczu� cz�owieka jest
przedmiotem prac J. W. Forrestera z Massachusetts Institute of Tech-
nology (M1T), kt�ry wyniki swoich bada� referowa� w lipcu 1970 r. na spotkaniu tzw. Klubu Rzymskiego (Club of Rome). W pracy pt. Antyintuicyjne achov,anie si� system�w socjalnych3 uczony ten zajmuje
si� zagadnieniem przemian w sytuacji spo�ecznej pod wp�ywem rozwoju nauki i techniki, przy czym w badaniach swoich opiera si� na ekstra-
polacji warunk�w panuj�cych w wielkich miastach ameryka�skich. Analizy te znalaz�y wyraz w Raporcie Klubu Rzymskiego z 1970 r. pt. Granice wzrostu, kt�ry podaje komputerowy model przysz�ych los�w
ludzko�ci i przestrzega przed nieograniczonym post�pem innowacji technicznych.
:ynier�w Przegl�d Elektrotech-
zed dzia�alno�ci� cz�owieka, w: ' J. Ba�ka O potrzebie
synchronizacji ochrony �rodowiska z zagadnieniami
ie� 1970, s. 124. rewolucji naukowo-technicznej. Czlowiek i �wiatopogl�d nr 11, 1971.
5.V.1969 r., Biuletyn Polskiego 3 Zob. J. Auerbach, Raport Brooksa, Przegl�d Techniczny nr 39, 1971.
J. W. Forrester, Counterintuitive Behavior of Social Systems. Technology
rlowiek i jego �rodowisko, Wyd. Review. Mass Inst. of
Technology, 1970.
W'stgp
22 Podobne akcenty zawiera tzw. Apel mento�ski podpisany przez2200 naukowc�w z 23 kraj�w i przekazany Sekretarzowi GeneralnemuONZ w maju 1971 r. Sygnatariusze tego dokumentu apeluj� "o odracza-
nie stosowania innowacji technicznych, kt�rych skutk�w nie da si�przewidzie�, i kt�re nie przyczyniaj� si� do utrzymania �ycia ludzkiego.
Do nich zaliczy� nale�y nowe rodzaje broni, luksusowe �rodki transportu,
nowe i niewypr�bowane chemikalia u�ywane do t�pienia szkodnik�wprodukowanie nowych tworzyw sztucznych, budowa wielkich, nowychzak�ad�w energetycznych na paliwie j�drowym itp. Do tego nale�ydoda� wielkie, nie oparte na badaniach naukowych projekty, kt�rychekologiczne skutki nie zosta�y poprzednio zbadane, a wi�c: zapory na
wielkich rzekach, pe�na eksploatacja d�ungli, projekty kopal� na dnie
m�rz itd."i.
Jak stwierdza wybitny uczony, znawca tych zagadnie�, Julian Alek-sandrowicz, ju� sama intensywno�� i og�lno�wiatowy charakter tejdyskusji daj� podstaw� do zastanowienia si�, na ile osi�gni�cia techniki
mog� przynie�� �wiatu olbrzymie korzy�ci, na ile za� - niespotykanekl�ski. Ale przede wszystkim zmuszaj� do refleksji nad mo�liwo�ciamizaradzenia z�u. "Rozstrzygni�cie tego najistotniejszego dla dziej�wludzko�ci sporu zale�e� b�dzie przede wszystkim od intensywno�ci na-szego dzia�ania, od stopnia zaanga�owania si� w nim po to, by technik�
wprz�gn�� wy��cznie w s�u�b� dla dobra cz�owieka, czyli by technik�kontroloica� przez szeroko poj�ty humanitary:m. Drog� dzia�ania wyty-
czy�a idea, �e jeste�my wytworami �rodowiska, kt�re sami stworzyli�myi zorganizowali�my, a kt�re przecie� decyduje o stylu naszego �ycia,poczuciu zdrowia czy choroby. Gdy u�wiadomimy sobie nasz� dzia-�alno�� chorobotw�rcz�, czy to przez zatruwanie i zanieczyszczanie po-
wietrza, wody, pokarm�w ubocznymi produktami techniki, czy te� przez
stworzenie swoistego, szkodliwego klimatu psychicznego, powinni�my
zrozumie�, jak nale�y kszta�towa� to �rodowisko, by unicestwi� szkodli-
wy wp�yw techniki"z.
G�osy powy�sze s� wymownym potwierdzeniem tego, �e konfliktwrodzonej natury biologicznej cz�owieka i si� techniki zaczyna dzisiaj
wkracza� w decyduj�c� faz�. Technika, kt�ra sama w sobie nie jest anidobra, ani z�a, u�atwiaj�c cz�owiekowi �ycie, sta�a si� w swoim ubocz-nym dzia�aniu toksyczn� wobec jego struktury osobniczej. Wydaje si�
te�, �e prawid�ow� reakcj� na u�wiadomienie sobie tego powinien by�nie tyle l�k przed technicyzacj� �ycia, ile przekonanie o konieczno�ci
1 Aby ziemia by�a naszym domem. Wig� nr 2 1972, s. 40.
2 J. Aleksandrowicz, Technika-humanizm-medycyna. Wyk�ad
wyg�oszony w To�
warzystwie Higieny Psychicznej w Krakowie, w dniu 9.III.1962 r., b�d�cy podstaw-
dyskusji nad projektem ustawy i rozporz�dzenia wykonawczego 0 ochronie zdrowia
psychicznego, Czasopismo Techniczne, Krak�w 1963, s. 48.
Wstgp
lpisany przez rozumnej, a przecie� mo�liwej, profilaktyki, przekonanie o konieczno�ci
Generalnemu tworzenia wyspecjalizowanych zasad, metod i narz�dzi s�u��cych pro-
� "o odracza- tegowaniu cz�owieka w jego kontakcie z technik�. W znaczeniu norma-
w nie da si� tyxwym chodzi o program przezwyci�enia wielostronnych negatywnych
cia ludzkiego. skutk�w intensywnego rozwoju techniki; w sensie merytorycznym -
iki transportu, o postulat protegowania osobistych, intymnych w�a�ciwo�ci cz�owieka,
szkodnik�w, wywodz�cych si� ze sfery psychoemocjonalnej. lkich, nowychIstnieje pr�cz tego problem trudno�ci
terminologicznych, kt�rymi
o tego nale�y szczeg�owo przyjdzie nam si� zaj�� nieco p�niej, maj�cych jednak
jekty, kt�rych pewien wp�yw na podej�cie do zagadnienia wszelkiej mo�liwej profi-
i�c: zapory na laktyki. Niezale�nie od akceptacji terminu eutyfronika, kt�rego tre�ci�
;opal� na dnie jest w�a�nie vcszelka moliata profilaktyka, poczyni� trzeba spostrze�e-
nie, �e nie chodzi tu o profilaktyk� w istotnym znaczeniu tego s�owa.
�, Julian Alek- Oznacza bowiem ono stosowanie r�nych �rodk�w zapobiegawczych
charakter tej w celu niedopuszczenia do wypadk�w, uszkodze�, katastrof itp., a cho-
mi�cia techniki dzi raczej o co� vcigcej. M�wimy przecie� o konieczno�ci kszta�towania
niespotykane wp�yw�w nowej techniki na osobowo�� ludzk�: tym wigcej (poza zapo-
mo�liwo�ciami bieganiem) jest protegowanie czynnika ludzkiego w uk�adzie cz�owiek-
o dla dziej�w -technika. S�usznie te� stwierdza Z. Fajnburg, �e "powszechne zmiany
ensywno�ci na- w wyobra�aniu sobie i spostrzeganiu �wiata przez ez�owieka, zachodz�ce
to, by technik� w nast�pstwie rewolucji naukowo-technicznej i spo�ecznej powinny wy-
zyli by technikg razi� si� w tak wa�nej dziedzinie egzysteneji ludzkiej jak wzajemny
dzia�ania wyty- stosunek elementu racjonalnego i emocjonalnego, w sferze ludzkich
mi stworzyli�my emocji. Z ca�ego zespo�u nast�pstw rewolucji naukowo-technicznej jest
naszego �ycia, to bodaj�e najbardziej niezbadany problem . bie nasz� dzia-Przytoczona opinia stanowi podkre�lenie donios�o�ci potrzeby teo-
eczyszczanie po- retycznego sprecyzowania zagadnienia i jest zarazem uzasadnieniem
iki, czy te� przez napisania niniejszej ksi��ki. Drugim jej uzasadnieniem jest g��boka
;go, powinni�my r�nica, jaka istnieje mi�dzy stosunkiem cz�owieka dziewi�tnastowiecz-
iicestwi� szkodli- nego i dwudziestowiecznego do tworzonej przez siebie techniki. Pierwszy
m�g� ogarn�� swoim umys�em oddany mu do eksploatacji mechanizm, ego �e konfliktdrugi - ogranicza si� do znajomo�ci sposob�w jego uruchamiania
' i eksploatacji. Nie musi wi�c zna� zasad dzia�ania obs�ugiwanego me-
� zaczyna dzisiaj
sobie nie jest ani chanizmu - to nale�y do specjalist�w. Zadanie u�ytkownika jest za-
w swoim ubocz- zwyczaj proste : powinien on zmierza� we wskazanym kierunku, "przy-
iczej. Wydaje si� cis