13706

Szczegóły
Tytuł 13706
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

13706 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 13706 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

13706 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Ddm, kuchnia i ja Projekt okładki , Joanna Krzysztoń Redaktor ,y ANDRZEJ CHARLEMAGNE Redaktor techniczny ELŻBIETA MICHALSKA / Instytut Prasy i Wydawnictw „Novum" Warszawa 1989- Sklad: „Reprografia" W-wa ul. Włodarzewska 70 Druk i oprawę wykonały Zakłady Graficzne „Terpol" w Sieradzu Zam. 2758/89 n. 200.250 egz. A-79 Najprościej byłoby tę książeczkę nazwać poradnikiem babci lub cioci. Ale cóż, babcią jeszcze nie zostałam, a ciocią jestem dla mego chrześniaka - tylko i wyłącznie. Natomiast moje gospodarstwo prowadzę samodzielnie od wielu już lat. Mogę śmiało powiedzieć, że jest to moje hobby. Jestem z tego dumna, gdyż uważam, że dom czysty, dom zadbany, dom, w którym zawsze coś dobrego można zjeść, czymś oryginalnym poczęstować gości, to dom - osiągnięcie. Przy tym ileż oszczędzam piorąc, czyszcząc, gotując właśnie w domu. Ponadto ileż razy ostrą chemię zastępuję tymi nieszkodliwymi, naturalnymi środkami. Ileż razy zastanawiam się, co jest najlepszym środkiem i ileż razy mam satysfakcję z dobrego, właściwego wyboru i zastosowania, a w końcu z efektu swoich poczynań. Niepoliczone są przecież te niezmarnowane sweterki, bielizna pościelowa i nie wyrzucone produkty, nie mówiąc już o tych alergiach czy zatruciaefi pokarmowych, które po prostu nie występują. A niestety, na wszystkie niepowodzenia i pułapki, wynikające z prowadzenia domu, narażona jest każda młoda, niedoświadczona gospodyni. Wszystko przeraża, denerwuje, wydaje się, że roboty jest mnóstwo i że ona jest taka niewdzięczna. Może uda mi się udowodnić, że to nieprawda, że jeśli się wie jak, to jeśli tylko jeszcze się chce, wszystko pójdzie łatwiej i w końcu (nabierając doświadczenia) będzie zupełnie sprawnie nam się gospodarowało. Tak więc dzielę się tymi zbieranymi od lat, przechowywanymi skrzętnie przepisami. To praktyczne rady i przepisy, niejednokrotnie kilku pokoleń,usłyszane i spisane na różnych kartkach i karteluszkach. Trudno czasem znaleźć jakiś odpowiedni do danej sytuacji, do domowej „katastrofy" przepis w tym bałaganie papierkowym i dlatego doczekał się ten mój „bałagan" uporządkowania. з M agda Szarecka Ddm, kuchnia i ja Projekt okładki Joanna Krzysztoń Redaktor ,V \ ■ \ ANDRZEJ CHARLEMAGNE Redaktor techniczny ELŻBIETA MICHALSKA Instytut Prasy i Wydawnictw „Novum" Warszawa 1989- Sklad: „Reprografia" W-wa ul. Włodarzewska 70 Druk i oprawą wykonały Zakłady Graficzne „Terpol" w Sieradzu Zam. 2758/89 n. 209.250 egz. A-79 У Najprościej byłoby tę książeczkę nazwać poradnikiem babci lub cioci. Ale cóż, babcią jeszcze nie zostałam, a ciocią jestem dla mego chrześniaka - tylko i wyłącznie. Natomiast moje gospodarstwo prowadzę samodzielnie od wielu już lat. Mogę śmiało powiedzieć, że jest to moje hobby. Jestem z tego dumna, gdyż uważam, że dom czysty, dom zadbany, dom, w którym zawsze coś dobrego można zjeść, czymś oryginalnym poczęstować gości, to dom - osiągnięcie. Przy tym ileż oszczędzam piorąc, czyszcząc, gotując właśnie w domu. Ponadto ileż razy ostrą chemię zastępuję tymi nieszkodliwymi, naturalnymi środkami. Ileż razy zastanawiam się, co jest najlepszym środkiem i ileż razy mam satysfakcję z dobrego, właściwego wyboru i zastosowania, a w końcu z efektu swoich poczynań. Niepoliczone są przecież te niezmarnowane sweterki, bielizna pościelowa i niewyrzu-cone produkty, nie mówiąc już o tych alergiach czy zatruciach pokarmowych, które po prostu nie występują. A niestety, na wszystkie niepowodzenia i pułapki, wynikające z prowadzenia domu, narażona jest każda młoda, niedoświadczona gospodyni. Wszystko przeraża, denerwuje, wydaje się, że roboty jest mnóstwo i że ona jest taka niewdzięczna. Może uda mi się udowodnić, że to nieprawda, że jeśli się wie jak, to jeśli tylko jeszcze się chce, wszystko pójdzie łatwiej i w końcu (nabierając doświadczenia) będzie zupełnie sprawnie nam się gospodarowało. Tak więc dzielę się tymi zbieranymi od lat, przechowywanymi skrzętnie przepisami. To praktyczne rady i przepisy, niejednokrotnie kilku pokol.eń,usłyszane i spisane na różnych kartkach i karteluszkach. Trudno czasem znaleźć jakiś odpowiedni do danej sytuacji, do domowej „katastrofy" przepis w tym bałaganie papierkowym i dlatego doczekał się ten mój „bałagan" uporządkowania. з Tym wszystkim chcę podzielić się z zainteresowanymi, z tymi, kto 4 może też i którzy) chcą same sobie radzić z domem, a więc z codziennością Z tymi, które chcą z tego naszego trudu wyjść prężnym krokiem, * ładną, zdrową cerą i dobrym samopoczuciem. Wierzcie mi, naprawdę 4arto! 4 I. Praktyczne wskazówki domowe Pranie, płukanie, odplamianie, czyszczenie Nasz dom nie może przeżywać prania tak, jak to bywało niegdyś, kiedy wielkie pranie było dopustem Bożym dla całej rodziny. Nie ma na to warunków, nie ma balii, tar, nie ma też nikt siły ani chęci do takich parodniowych wyczynów. Nie gromadźmy dużych ilości rzeczy przeznaczonych do prania. Lepiej prać częściej, ale mniejszą ilość. Nie odkładajmy na dłuższy czas rzeczy przeznaczonych do magla lub prasowania, jeśli są jeszcze wilgotne, gdyż grozi to ich spleśnieniem. Najlepiej prasować lekko wilgotne od razu, albo wysuszyć dokładnie i przed prasowaniem zwilżyć. Jeśli odkładamy na później pranie rzeczy wełnianych (zwłaszcza), musimy zawinąć je w gazety, by zabezpieczyć przed atakiem moli. Jeżeli nie używamy przez dłuższy czas białych obrusów, b. '< 'j bielizny pościelowej musimy zawinąć je w niebieski papier lub niebieskie płótno (można ufarbować na niebiesko stare prześcieradło, używając do tego farbki - ultramaryny), by zabezpieczyć je przed zżółknięciem. By bielizna miała ładny zapach, dobrze jest trzymać w szafie mydła toaletowe, woreczki z lawendą, woreczki lub kawałki płótna nasączone wodą kolońską lub jakąś inną, której nie lubimy używać. Te zapachy to również zabezpieczenie przed molami. Puszyste swetry, czapki, szaliki i inne wyroby (np. z moheru, angory) dobrze jest na dwa dni przed praniem włożyć w woreczku z folii do zamrażalnika i prać w dwie godziny po wyjęciu. Rajstopy również dobrze przed użyciem włożyć do zamrażalnika lub wymoczyć przez godzinę w bardzo zimnej wodzie. Przedłużymy ich trwałość. Jedwab naturalny, surowy (niebarwiony) pierze się w letniej wodzie mydlanej i płucze przynajmniej 4 razy, dodając do ostatniego płukania na każdy litr wody łyżeczkę cukru i łyżeczkę mocnego roztworu kwasku cytrynowego. Można też płukać w dobrze osolonej wodzie. Jedwabie kolorowe przed praniem dobrze jest zanurzyć na godzinę w letniej wodzie z dodatkiem sody oczyszczanej (2 łyżeczki na litr wody), a do każdego płukania dodawać na litr wody łyżeczkę octu lub amoniaku. Jedwabie z połyskiem wymagają przy płukaniu na litr wody szklanki octu ' ł 'k' cukru. 6 Pożółkły biały jedwab płucze się w zimnej wodzie z dodatkiem łyżki 10-procentowej wody utlenionej na litr wody. Najlepiej jest prać w wodzie z szarym mydłem, szamponem do włosów i innymi środkami do prania delikatnych tkanin. Pranie na sucho delikatnych wyrobów np. z angory jest możliwe w misce, do kt°reJ wsypujemy mąkę kartoflaną lub pszenną. Dokładnie miejsce przy miejscu trzemy, zanurzamy, wygniatamy. Mąkę zabrudzoną zmieniamy, aż będzie czysta. Po wypraniu dokładnie i starannie trzepiemy. Należy prać często, by nie dopuścić do zbytniego zabrudzenia. Wełnę pierzemy w miękkiej wodzie (1 łyżeczka boraksu na 5 litrów wody). W letniej, zmiękczonej wodzie (dodajemy albo szampon do włosów, albo środki specjalnie do teS° przeznaczone, może być nawet „Ludwik") wytworzyć pianę, prać wygniatając. Płukać tez w miękkiej wodzie koniecznie o tej samej temperaturze. Do ostatniego płukania wod? za" kwasić octem lub kwaskiem cytrynowym i osolić. Delikatnie odcisnąć. Ułożyć na ręczniku frote, zmieniać ręcznik. Najlepiej suszyć w przewiewie. Nie wieszać na ramiączkach, nie suszyć na kaloryferach i piecach. Sztruks przed pierwszym praniem przez 2-3 godziny moczyć w zimnej wodzie z dodatkiem octu (2 łyżki na litr), a już używane - przed co drugim praniem moczy się w taki"1 samym roztworze przez godzinę. Prać najlepiej ręcznie, wygniatając w ciepłej wodzie z dodatkiem płynów piorących lub rozpuszczonych dokładnie płatków mydlanych. Plukac najlepiej prysznicem i na zakończenie włożyć do zimnej wody z octem (2 łyżki na litr wody) przynajmniej na 10 minut. Nie wykręcać, nie wyżymać. Suszyć zawieszone. Firanki stylonowe przed praniem wytrzepac. Kuchenne, na których osiadł tłusty kurz, namoczyć przed praniem w mocno osolonej wodzie. Doskonale pierze się firanki w Ludwiku, którego roztwór sporządzamy zależnie od zabrudzenia. Można też prać, dodając najpierw małą ilość Skrzata, a do drugiego prania trochę więcej. Do ostatniego płukania dodać sól. Firanki, które straciły biel i są szare, po prostu brzydkie i nieestetyczne, można ufarbować domowym sposobem, dodając do ostatniego płukania trochę farby plakatowej w kolorze np. żółtym. Otrzymamy wtedy nową kremową firankę. Wystarczy ją tylko wysuszyć po tej kolorowej kąpieli.Najlepiej jest wieszać tylko odcieknięte firanki. Wyschną szybko juz po rozwieszeniu i nie wymagają wtedy prasowania. Poduszki z pierza można prać w domu. Należy pierze przesypać do powłoczki, woreczka z gazy lub z innego cienkiego materiału. Woreczek związać. Delikatnie wytrzepac z kurzu, włożyć do ciepłej wody z rozgotowanym mydłem i odrobiną sody. Po wypłukaniu suszyć w przewiewie potrząsając i przetrząsając pierze. Wsypy uprać, wyprasować- Suche pierze przesypać, wsypy zaszyć. Można impregnować (przed napełnieniem pierzem) pocierając stearyną wewnętrzną część wsypy. Małe poduszki można prać w pralce automatycznej (program „pranie wełny"), odwirować, zawiesić w przewiewie. Wygodne, bo bez prucia, szycia i przesypywania. Aksamit naprawdę nie znosi wody. Uprany w niej traci barwę, połysk i świeżość. Naj- 7 pierw czyścimy go suchą, c szczoteczką, a następnie в^,* ^ ф^иі ^^Z Пй. Po wyschnięciu przec^ V szmatką dobrze spraną, rnĄczan3 ^ <e denalu Zagniecenia likwiduje t mając materiał kilka minut nad P*1^ • ЬУ 8<*ВДса się woda nie pryskała na4i } Po wyschnięciu szczotkować P^ miękk. . Prasować można po HaParoWaniu, kładąc pod aksamit jakiś materiał. Żelazka nie dociskamy! praSujemy po lewej stronie. ^ wywrócony na lewą Można zaryzykować p^ w wodzie w następujący sPos°loS0W wygniatając. Płukać stronę, w jakimś dehkat,^ preparacie lub szamponie cło w ^ do ostatniego pluka- kilkakrotme, najpierw w zkp\ej, a później w zimnej wodzie, ^ nia ocet. Suszyć rozwies?0 'it np. agrafkami do wiesza • y,pizyvw - maczamy w mydhku, me Grubszą odzież doskona|e czyscim> sl0Sując mydlik. SzcZ ^^ ^^ ^ spłukujemy, nie prasuje^ zawieSzamy na wieszaku do wy^ my, odświeża kolor, а п^'.еШге. - ,. • ьеялущ. Można tez czyście su- Berety najlepiej czyści. papką z magnezji rozrobionej zać kllkakrotme. chą mąką ziemniaczaną^ nacierając starannie i wytrzepując- ,. ,nńł na pół). Nie moczyć, lecz Kapelusze filcowe сгу^ту ciep,ą wodą z amoniakiem Ф przecierać szmatką mac^ w tym roztworze. Na sucho czyścić taVlciem lub suchymi otrębami. Pranie na sucho zwł*^ duzych sztuk odzieży z wełny • m Zachować wszelkie środk.ostrozności;prać przy świetle i dkg myd,a) Czy-cić Przygotować roztwór mydlano_benzynowy (na 1 htr ° ierzchnią. Jeśli przy próbie szczoteczką najpierw *^ЩІтгщ strone odzieży, a następn sować samą benzync bez czyszczenia tym roztw0rem szczotka zabarwia się, należy ^.^ deplymj pr2ewie. mydła. Upraną tym sPoSobem odziez zawiesić na ramiącz*" wnym, ale z dala od piec„ . dzianiny można prać bez oba- Pranie w gorczycy -. najdellkatoiejsze, kurczliwe tkaniny, wy zmarnowania wyrobvj . wrzącą wodą Na j litr Ziarna gorczycy пщіу rozgnieść, utrzeć na masę i P ^„^ zlewamy p}yn z wody - 15 gramów. 8o£czycy. Mieszamy, odstawiamy " dstaniu. Rozeieńczyć wodą i wierzchu. Zalewamy Jeszcze raz gorącą wodą izlewamy P ^.^ wodzie> dodając do prać w zależności od ^trzeby raz luti więcej razy. Płu» żkoctu(dia jedwabiu), ostatniego płukania 1 łyżeczkę amoniaku (dla wełny) lub i •> .... , , „nhei odzieży potrzeba 5 dkg my- Pran.e w mydhku <korzeniu mydlika): na kilogram J* ^ dlika. Rozdrobnić (moż ^ m,otkiem) na małe kav*lef Naste„nie BOtować 1 go-cej wody. Odstawić na 24 dziny, od czasu do czasu tf«srt»c- Następnie gotować i go dzinę pod przykrycie^ naSmalym ogniu, odstawić, ode*** Przez ^Ste Sltk° lł* pl°Wa Pozostałość zalać jes*Cze raz wrzątkiem, aby uzyskać słabszy, ale nadający się do prania * roztwór. Otrzymany r0itwór mydlany wlać do miski z ciepto wodą, rozbić na puszystą pia-- nę, dzielić na porcje i prać i^żdą sztukę odzieży oddzielnie (ewentualnie 2 razy). Wypłukać w letniej wodzie. t}0 ostatniego płukania wełny dodać 2 łyżeczki amoniaku. s Roztworu należy przygotować ilość potrzebną do prania, gdyż nie nadaje się on do przechowywania. Przechowywać można jedynie suchy korzeń mydliką. Pranie w soku ziemniaczanym wskazane jest dla tkanin i odzieży zmieniających kolor, farbujących. jr f Utrzeć należy 2 kg ziemniaków (nadają się nawet stare, już niejadalne) i odpędzić z nic h sok. Dodać gorącej wody, b^pb/n był dobrze ciepły i ubić do utworzenia pia/iy. Prać wyciskając i wygniatając. Płukać w letniej wodzie do ostatniego płukania dodając 1 tyżke sol| lub octu. 'L Л * /J / / Krochmal z ryżu - zaplanować należy jednocześnie danie z ryżu na obiad lub kolację. Do dużego garnka z 3 litrami osobnej wody osypujemy szklankę ryżu i gotujemy około 25 minut. Odcedzoną wodę rozcieńczamy kilkakrotnie: do krochmalenia serwetek potrzebne dwie części wody i jedna część ryżowego krochmalu, do bielizny - cztery części wody i jedna część krochmalu. /\ ' Bielenie -tkanina lniane i bawełniane doskonale wybiela słońce, dlatego wskazane jest suszenie ich na świe/ym powietrzu. Najmniej szkod/iwym środkiem wybielającym jest woda utleniona (3%). Na 1 litr wody należy wziąć 1 lup 2 łyżki wody utlenionej, a jeśli bielizna jest bardzo brudna dodatkowo wlać,l łyżkę amoniaku (też na 1 litr wody). W tym roztworze moczymy bieliznę najwyżej godzinę, a następnie płuczemy najpierw w ciepłej, później w zimnej wodzie. 1 J' ' / I Odfilcowanie nie zawsze się udaje, ale sposobów jest kilka, a przeprowadzamy je zawsze na czystej odzieży. . ,, Prać należy w prawiezimnej wodzie z dodatkiem Puchu, szamponu do włoków, Ludwika, Antka, płukać w wodzie o tej samej temperaturze i na 3-4 godziny włożyć do wody z dodatkiem surowego mleka (na 1 litr wody 1/2 szklanki mleka). Jeśli sfilcowanie jest lekkie, wystarczy przez pół godziny potrzymać/Wyrób w słodkim mleku i bez płukania odcisnąć w ręczniku frotte, suszyć nadając odpowiedni kształt, rozkładając płasko i zmieniając podkładane ręczniki. / Bardzigj sfilcowane wyroby można przeprać w letnim, esencjoflalnym wywarze z fasoli-30-70 dkg fasoli (zależnie od wielkości swetra) zalewamy 3 do 5 litrami wody i pozostawiamy na noc. Gotujemy w tej wodzie na małym ogniu, pod przykryciem. Miękką fasolę podajemy jako danie, a odlaną do miski wodę po ostygnięciu wykorzystamy do odfilcowania. Moczymy sweter (suchy, czysty) 3^1 godziny, od czasu do czasu go wygniatając. Płuczemy w kilku wodach (zawsze jednakowo chłodnych), a do ostatniego płukania dodajemy 2 łyżki gliceryny na litr wody. Można też sfilcowany wyrób moczyć i wygniatać (około godziny) w 5 litrach wody z 1 łyżką denaturatu i 1 łyżką terpentyny oraz 1,5 łyżki sody oczyszczanej. Można także w 5 litrach wody rozgotować mydło toaletowe lub płatki mydlane, przestudzić, dodać 15 gramów terpentyny, a po ostudzeniu jeszcze 15 gramów amoniaku. Dobrze wymieszać i włożyć sfilcowaną dzianinę na 10 minut, lekko wygniatać. Wyjąć, odczekać. Znowu włożyć, wygniatać; powtarzać wkładanie, wygniatanie, wyjmowanie kilkakrotnie. Odcisnąć i nadać pierwotny kształt. Q Ircha fekóra irchowa) może być uPrana w , wodzie z Sglfcer^ Р1ЄГгЄтУ " ^ dl°nie °° p!U<a dXmy kUka kropli oliwy Zamsz można czyścić gąbką zanurzoną w ciepłym тіекц. Mniejsze wyroby zanurzyć w mleku, przecierać, suszyć w przewiewnym miejscu. Na sucho czyścimy talkiem. Albo natrzeć szarym mydłem, zamoczyć na 2-3 godziny w lekkim roztworze sody rozpuszczonej w gorącej wodzie. Wygniatać, zmieniając wodę aż będzie czysta. Wypłukać w roztworze amoniaku i ciepłej wody. Odcisnąć w czystej ściereczce. Wyszczotkować. Mniejsze zabrudzenia czyścić skórą od chleba lub solą. Skóra posmarowana od czasu do czasu rycyną nabiera elastyczności i nie pęka. Odzyskuje miękkość po natarciu naftą, wysuszeniu, wypastowaniu i wyczyszczeniu do połysku. Torebkę skórzaną możemy przemyć wodą z octem, po lekkim osuszeniu nałożyć pianę z białka z paroma kroplami terpentyny. Wytrzeć do połysku. Butom dobrze robi odrobina soli wsypana do ich wnętrza, ponieważ wchłania pot. Każdą skórę, nawet lakierowaną, doskonale myje się szmatką maczaną w zimnym mleku. Sztuczne skóry (np. skaj) zmywa się letnią wodą z octem, osusza i przeciera kremem (np. Nivea). Filc można czyścić w domu tylko na sucho talkiem lub mąką kartoflaną. Dokładnie wytrzepać. Parasol można wyczyścić szczoteczką maczaną w roztworze wody i płatków mydlanych lub ,Ludwika'. Wypłukać. Zaimpregnować w następujący sposób: w szklance wody rozpuścić 3 tabletki alacetu (kupić w aptece) i watką maczaną w roztworze nacierać parasol. Rozłożony wysuszyć. Kożuch można uprać domowym sposobem. Wewnętrzną stronę (futro) czyścimy ogrzanymi otrębami, nacierając i szczotkując. Kiedy otręby już są czyste, wytrzepujemy je, a włos jeszcze szczotkujemy (szczotka najlepsza włosiana). Skórę natomiast nacieramy wodą z mydłem i amoniakiem: 1 litr wody, 5 łyżek amoniaku, 5 dkg mydła, miękką szmatką. Następnie mieszaniną: 1 szkalnka cieplej wody, 1 łyżeczka amoniaku, pół łyżeczki boraksu, 2 łyżeczki gliceryny, zmywamy skórę. Mokry kożuch suszymy w miejscu przewiewnym. 1 luste plamy natychmiast posypać obficie talkiem. Po 5-10 godzinach strzepać i oczyścić szczoteczką do zamszu. Powtarzać do skutku. Ewentualnie przecierać watką zwilżoną etewmro P°tem P°SypaĆ talkiem- om ze skóry glansowanej (kurtki, płaszcze) dobrze robi natarcie ich mieszaniną: , u .„u.1? ntyny> 1 część octu, 1 część mleka i 3 części oliwy. Wszystkie składniki wlać do butelki i dobrze n . , \ i, . • • • , ""* Potrząsać, by dokładnie się wymieszały. F«»* zmoczone • cierać miękkim- Sriiegiem lub deszczem trzeba energicznie strzepać i ewentualnie wyrkami, suszyć z dala od ognia. Czyścić można miękkimi, zwilżonymi Ю terpentyną szmatkami, posypywać talkiem, strzepywać. Mpżna przesypywać ciepłymi otrębami pszennymi. Dobre efekty daje papka z magnezji i benzyny ekstrakcyjnej, wcierana partiami, albo papka z mąki ziemniaczanej i tejże benzyny. Ładny połysk karakułów uzyskujemy dzięki lekkiemu wtarciu oliwy z oliwek, a piżmowców - dzięki posypywaniu kwasem bornym. Buty przemoczone zaraz umyć ciepłym mlekiem. Wypchać gazetami, które zmieniać należy w miarę nawilgacania. Po wysuszeniu z dala od pieca lub grzejnika natrzeć cienką warstwą wazeliny i dopiero po kilku godzinach zapastować. Skórzane buty sportowe lub robocze można zaimpregnować ciepłą mieszaniną z 10 dkg oleju lnianego, 10 dkg łoju, 3 dkg wosku i 2 dkg żywicy. Spody butów nasączamy (do całkowitego nasycenia) również dobrze ciepłą mieszaniną np. 10 części parafiny, 10 części oleju lnianego i 2 części benzyny. Po wsmarowaniu każdej warstwy czekać do jej wchłonięcia przez zelówkę. Dobrze również zabezpiecza przed wilgocią i pękaniem wcieranie rycyny. Buty tracą jednakże połysk. Wyroby gumowe (płaszcze, czepki kąpielowe) można odświeżyć mocząc w wodzie z amoniakiem przez 2-3 godziny. Na dużą miskę wody bierzemy 1 /4 litra amoniaku. Suszymy ściereczką. Plamy Ważne jest, by plamy usuwać jak najszybciej. Zastarzałe są dużo trudniejsze do usunięcia. - Z wina czerwonego posypujemy natychmiast grubo solą. Zaplamiony obrus czy serwetę kładziemy na garnku tak, żeby plama była na środku naczynia i lekko wgłębiamy materiał. Gotujemy wodę w czajniku i ukropem polewamy plamę dotąd aż zniknie. Materiał nie powinien dotykać wody w naczyniu; - żółte ślady z dziecinnych majteczek usuwamy mocząc je przez 3^1 godziny w wodzie z dodatkiem łyżeczki wody utlenionej (na każdy litr); - tłuste plamy natychmiast posypać solą i ostrożnie pocierać czystą szmatką, aby tłuszcz wsiąkł. Sól zmieniać kilka razy, aż plama zniknie; Można też czyścić roztworem boraksu i wody - 25 g boraksu i 1/2 litra wody. Tłuste plamy na jedwabiach i wełnach należy posypać talkiem, pod plamę podłożyć ligninę, przycisnąć wierzch i po pół godzinie strzepać talk. Jeśli jest ślad - przetrzeć benzyną, posypać talkiem i po wyschnięciu usunąć, delikatnie szczotkując; - plamy z majonezu należy nasączyć benzyną ekstrakcyjną i obsypać talkiem, po wyschnięciu sczyścić szczoteczką; - plamy z kawy posypujemy solą i płuczemy, a na jedwabiu płuczemy w wodzie z kwaskiem cytrynowym. Albo alkoholem pół na pół z wodą z dodatkiem octu. Spłukać wodą z 11 zinieszanym z glice- dodatkiem wody utlenionej. Jeśli to nie pomoże - natrzeć żółtkiu™ ryną i zmyć spirytusem; - plamy z krwi - tkaniny przede wszystkim namoczyć w bardzo zim . . a nastęD. nie sprać w letniej wodzie z octem. Na ubraniu posmarować grub^e-Lowym'krochmalem z odrobiną wody, a gdy zaschnie, sczyścić. Zastarzałą plamę snv ^wać kilkakrotnie; - plamy z atramentu można wywabić sokiem z cytryny albo posypać grubo solą i lekko zwilżyć wodą (na 2-3 godziny). Można też materiał zamoczyć w kwaśnym mleku; - plamy z trawy usuwamy zmywając spirytusem a następnie wodą; można także usuwać je zsiadłym mlekiem z dodatkiem wody utlenionej. Po zniknięciu spłukać wodą mydlaną i suszyć w słońcu; - z herbaty usuwamy sokiem z cytryny i spłukujemy zimną wodą. Z tkanin wełnianych wywabiamy zwilżając denaturatem zmieszanym (pół na pół) z octem i płuczemy w wodzie; - z cukru - ze wszystkich tkanin tylko czystą, ciepłą wodą; - z długopisu - zmywamy spirytusem; - z farb olejnych - terpentyną; - z jodyny - spirytusem; - z nadmanganianu potasu - smaruje się amoniakiem i spłukuje wodą; - z mleka - tkaninę pierzemy w cieplej wodzie z mydłem. Jedwab wymaga czyszczenia benzyną; - z ołówka kopiowego - usuwa się wodą utlenioną (2-3 łyżki wody utlenionej i kilka kropli octu). Mieszaniną pocieramy za pomocą szmatki (białej - czystej) i spłukujemy czystą wodą; - ze smoły - czyścimy benzyną lub terpentyną. Można też przed praniem natrzeć masłem; - z żywicy - tak jak ze smoły. Po natarciu masłem po godzinie zmyć roztworem: 4 łyżki amoniaku i łyżka soli. Sprać i wypłukać; - ze stearyny - delikatnie zeskrobać, pod tkaninę podłożyć wilgotny wsiąkliwy materiał, a na jej wierzch serwetkę z bibułki. Prasować żelazkiem o odpowiedniej temperaturze dla danej tkaniny. Pozostałe ślady można wyczyścić benzyną ekstrakcyjną; z oleju - materia! wycierać watą maczaną w mące kartoflanej; 12 z owoców - usuwać spirytusem salicylowym. Tkaniny lniane i bawełniane białe moczy się w wodzie z bielinka (w proporcji 1:3). Inne tkaniny - zmywać w wodzie z amoniakiem. Zastarzałe plamy lekko natłuścić i wystawić na działanie promieni słonecznych. Można nałożyć zsiadłe mleko, pozostawiając na 2-3 godziny: Spłukać zimną wodą; ■ plamy powstałe po przypaleniu żelazkiem (bielizna pościelowa, obrusy) moczyć w wodzie z boraksem (2 łyżeczki boraksu na 1 szklankę wody). Można też nałożyć sztywno ubitą pianę z białka z dodatkiem soli. Spłukać wodą; z potu - wywabiamy mieszaniną amoniaku i denaturatu (pół na pół). Jedwab wymaga dodania jeszcze wody utlenionej; - z pleśni - tkaninę posmarować kwasem bornym lub naftą, po pewnym czasie spłukać czystą ciepłą wodą. Świeże plamy przecierać denaturatem, zmywać czystą wodą. Powtarzać w miarę potrzeby. Z białej bielizny - znikną po zamoczeniu we wrzącym mleku i spłukaniu obficie zimną wodą; - z piwa - świeże plamy usuwamy ciepłą wodą, starsze wodą ze spirytusem; - po muchach i pająkach: białe tkaniny zaprać od razu wodą z mydłem. Kolorowe oraz wełnę, jedwab, obicia mebli, abażury z materiału czyścimy wodą z octem lub amoniakiem (pół na pół). Lustra przecieramy denaturatem, a złocone ramy przekrajaną cebulą; - z pokostu - czyścimy terpentyną; - z błota na jasnych materiałach czyścimy miękiszem chleba. Jeśli nie można ich sczyścić szczoteczką lub materiałem tym samym, z którego odzież jest uszyta (powoduje mechacenie) należy zaplamione miejsca przecierać benzyną lub czystą wódką. Dywany Wymagają odpowiedniej konserwacji i pielęgnacji. Sprzyja temu systematyczność i umiejętność postępowania przy zabrudzeniach i zaplamieniach. - Nowe dywany wolno czyścić odkurzaczem dopiero po kilkutygodniowym używaniu, gdy włos się już ułoży. - Trzepać należy tylko na sztywnym drążku i tylko po lewej stronie. Po prawej zmiata się kurz miotełką. - Dywany nie znoszą wilgoci, rozkładać można je tylko na suchej podłodze. Po czyszczeniu uważać, by wilgoć nie przeniknęła do spodniej warstwy, czyli środki piorące nakładać w postaci pianki. - Bardzo szkodliwa jest gorąca woda i inne płyny (rozlana kawa, herbata, mleko). Natychmiast należy dokładnie zebrać płyn, unieść dywan, szybko suszyć w przewiewie i dopiero następnego dnia czyścić ewentualną plamę. 1? - Przy odplamianiu pamiętać, że dywan musi być odkurzony, tampony lub szmatki często zmieniane. Nie nalewać odplamiacza bezpośrednio na dywan. Nie trzeć mocno, nie zdrapywać, a tylko lekko natrzepywać. Czyszczenie: - Rozsypać na dywanie kilka garści soli i zmiatać ją szczotką. - Rozpuścić w wodzie sól i białymi szmatkami pocierać. - Posypać kiszoną kapustą i zmiatać miotełką (dywany jasne). - Trociny wymieszane z octem rozsypać i zmiatać szczotką. - Wyparzone i odsączone listki herbaty rozsypać i zmiatać (dywany ciemne). - Wodą z amoniakiem (łyżka na litr wody) za pomocą maczanych i często zmienianych szmatek. Odplamianie: - Tłuste plamy posypać talkiem lub magnezją, obciążyć kładąc na bibule lub ligninie np. żelazko. Po 24 godz. usunąć proszek i ewentualnie zabieg powtórzyć. Można próbować również usunąć plamy natrzepując często zmienianym tamponem zwilżonym benzyną. - Błoto i brud usuwać mieszaniną 1/2 łyżki octu na 1 litr wody. - Czerwone wino - natychmiast zalać wodą gazowaną. Płyn zbierać gąbką i wysuszyć bibułą lub ligniną. - Kawa, herbata, kakao - natrzepywać wilgotnym tamponem maczanym w mieszaninie zimnej wody z 1 łyżką gliceryny (na litr), albo spirytusu, denaturatu i octu. - Atrament - szmatką zwilżoną octem, przelać gorącym mlekiem, przemyć alkoholem. Można też przemyć letnią wodą lub słabym roztworem soli szczawikowej. Dokładnie płukać czystą wodą. - Rdzę z tkanin usunąć można kładąc na wierzch plasterek cytryny i prasując przez czysty płat materiału gorącym żelazkiem. Można też moczyć i pocierać zardzewiałe miejsca w wodzie z sokiem cytrynowym (na 1 szklankę 1 łyżeczka soku). Dobrze płukać. - Plamy z moczu (szczególnie niebezpieczne z moczu psa, bo odbarwiają) usuwać letnim roztworem środka piorącego (łyżeczka na litr wody) lub tamponować wodą z octem (pół na pół). Płukać czystą wodą i osuszać ligniną. Można też zalać wodą gazowaną i natychmiast osuszać. - Gumę do żucia usunąć kładąc kawałek lodu. - Świecę - położyć na plamie bibułę, stawiać gorące żelazko. Powtarzać zawsze na czystym kawałku bibuły. Na zakończenie można przetrzeć bardzo lekko benzyną. Dywany, które straciły apreturę, zaimpregnujemy szkłem wodnym, powlekając ich lewą stronę za pomocą płaskiego pędzelka. Meble politurowane Brudne plamy zmywamy oczyszczoną benzyną. Następnie nacieramy mieszaniną: 1 część oleju lnianego lub terpentyny na 1 część denaturatu. Przeschnięte polerujemy miękką szmatką. Meble z drzewa orzechowego czyści się za pomocą nafty. 14 Meble na wysoki połysk można zmywać szmatką nasączoną denaturatem, albo mieszaniną 2 łyżek octu na litr wody. Następnie polerować. Plamy z odparzenia na meblach politurowanych usuwamy miałkim popiołem z papierosów - posypujemy plamę i czyścimy opalonym korkiem. Można też pocierać szmatką, w którą zawinąć trzeba sól i maczać ją w mieszaninie 1 łyżki denaturatu z 1 łyżką oleju lnianego. Po wyczyszczeniu polerować miękką szmatką do połysku. Obicia mebli - skórzane zmywać mieszaniną benzyny z oliwą (5 części benzyny i 1 część oliwy). Po oczyszczeniu pędzlować olejem lnianym zmieszanym z białkiem. Można też miękką szmatką zwilżoną terpentyną lub rozcieńczonym octem wycierać powierzchnię, a po wyschnięciu przetrzeć miękką szmatką maczaną w pianie z białka. Zmatowiałe - dla odzyskania świeżości - natrzeć oliwą rozcieńczoną pół na pół z octem; - z tworzyw - zmywać letnią wodą z octem, a po wyschnięciu polerować szmatką z cieniutką warstwą kremu (nie tłustego); - z tkanin - najpierw dokładnie i starannie trzepać przez pieluszkę lub gazę zmoczoną i mocno wyżętą. Często w czasie tego zabiegu należy ją zmieniać, płucząc za każdym razem i odciskając. Po wytrzepaniu czyścić pokrycie mebli szczotką maczaną w wodzie z amoniakiem (na 3 litry wody 2 łyżki amoniaku). Można też odświeżać pokrycia mebli - (podobnie jak narzuty i makatki) oczywiście po wytrzepaniu - czyszcząc je szczotką maczaną w roztworze octu. Meble wiklinowe Szorujemy je szczotką maczaną w wodzie z amoniakiem (na 1 litr wody 4 łyżki amoniaku i 1 łyżeczka soli). Niezbyt zabrudzone czyścimy mocno osoloną wodą. Nie myć mydłem, bo zszarzeją. Meble kuchenne drzwi i ramy okienne (malowane olejno), a także kaloryfery Nie używać do ich mycia mydlą, sody, proszku do prania, gdyż farba zżółknie, popęka i odpadnie. Myć należy szmatką lub szczoteczką maczaną w wodzie ciepłej (nie gorącej) z dodatkiem 1 łyżki amoniaku na 1 litr wody. Potem wytrzeć wilgotną szmatką, płukaną w czystej wodzie. Osuszyć suchą szmatą. Meble drewniane nie malowane Szorować szczotką maczaną w ciepłej wodzie z szarym mydłem. Spłukiwać ciepłą wodą. Wytrzeć do sucha. 15 Szafy, w których przechowujemy odzież z naftaliną i chcemy pozbyć się tego zapachu, trzeba po wyjęciu ubrań (wietrzymy je) przetrzeć gąbką maczaną w denaturacie i soku cytrynowym (pól na pól). Nasza łazienka i kuchnia - przeważnie ciasne, za małe na potrzeby nawet małej rodziny. Trudno się w nich poruszać. Niemało wysiłku sprawia także urządzenie, czyli obwieszenie ścian i ścianek szafkami, by wszystkie naczynia, wszystkie drobne i drobniejsze przedmioty codziennego użytku zmieściły się i tego poruszania się, tej naszej krzątaniny nie utrudniały. Ale właśnie te dwa pomieszczenia - to wizytówka. Właśnie ich czystość to świadectwo kultury domu. Musimy o tym pamiętać i dbać o nie bardzo. Nie odkładać mycia urządzeń sanitarnych na jutro, tylko robić to jak najczęściej, by były lśniące, by pachniało czystością, by nie lęgło się robactwo. Kuchnię i łazienkę na noc zostawiamy czyste, sprzątnięte, do sucha wycieramy podłogi i szalki wokół zlewu, usuwamy okruszyny i resztki jedzenia, nie zostawiamy też niepozmy-wanych naczyń, nie zabezpieczonej przed psuciem i nie przykrytej żywności. Dobrze jest nie podtrzymywać złej tradycji generalnych świątecznych porządków. Jedynie warunki pogodowe i nasze samopoczucie może nas zwolnić z obowiązku mycia okien, trzepania dywanów, czy z innych prac. Porządki należy robić wtedy, kiedy trzeba, ale lepiej częściej, bo z mniejszym wysiłkiem. Nie robić wszystkiego w jednym dniu, lecz rozsądnie zaplanowane prace wykonywać przez kilka dni. Wmawianie sobie różnych przyczyn, w gruncie rzeczy usprawiedliwiających chwilowe lenistwo, w sumie fatalnie działa na naszą psychikę - jest to obciążanie zbędne, bo przecież i tak trzeba wszystko zrobić. Właśnie to „kiedyś" czy „później" musi być teraz, już, po skończonym gotowaniu, jedzeniu, po skończonym dniu. Wtedy jest relaks, wtedy pełny wypoczynek. I jak milo wejść znów do kuchni po szklankę ziołowej herbatki czy po prostu po to, by stwierdzić, że wszystko zrobione. 16 Czyszczenie urządzeń sanitarnych i kuchennych Wannę lub zlewozmywak - zażółcone czyścimy gąbką zwilżoną w roztworze soli, albo solą i terpentyną. Rdzawe plamy w wannie, umywalce, misce sedesowej lub zlewozmywaku można usunąć kładąc na plamy tampon waty nasączony gorącym octem. Sprawdzać, spłukując obficie wodą i ewentualnie powtarzać. Doskonale czyści wyroby emaliowane (wanna, zlewozmywak) kwasek cytrynowy albo resztka cytryny, wykorzystanej do posiłku. Zlewozmywak ze stali nierdzewnej dobrze jest przetrzeć od czasu do czasu gazetą zwilżoną denaturatem. Rury odprowadzające wodę z wanny i umywalki od czasu do czasu dobrze jest przelać wrzącym octem z solą (kieliszek octu i czubata łyżka soli). Roztwór wlewamy do otworu spustowego. Glazurę doskonale myje się wodą z dodatkiem amoniaku. Terakotę myć gorącym octem, a później wodą z denaturatem. Raz na jakiś czas wetrzeć ciepły olej lniany i wyfroterować do połysku. Lodówkę po rozmrożeniu myjemy wodą z dodatkiem .Ludwika'. Aby usunąć nieprzyjemne zapachy przecieramy wodą z octem. Dokładnie suszymy przed włożeniem produktów i ponownym włączeniem do prądu. Uszczelki przy drzwiach dobrze jest przetrzeć szmatką zwilżoną gliceryną. Lodówkę wyłączoną pozostawiać zawsze z otwartymi drzwiami. Naczynia kuchenne i stołowe Nową patelnię, aby się nie przypalała, należy przygotować do użytku nalewając na nią trochę oleju, który po nagrzaniu wylać. Patelnię posypać grubo solą, po czym sól wysypać, a patelnię wytrzeć do sucha ściereczką. 17 Można Щ nową albo dawno nie używaną patelnię postawić na małym ogniu , nalać na nią 3-4 łyżki stołowe octu. Doprowadzić do wrzenia, wylać ocet a patelmę przetrzeć miękką szm,tką. Potem połozyć kawałek świeżej słoniny, wytopie tłuszcz i pozostawić do ostygnięcia. Przed użyciem patelni rozgrzać i zlać tłuszcz, wytrzeć szmatką. Po każdym użyciu jera* gorącą patelnię umyć pod bieżącą wodą (nie używać ostrych zmywaków) i wytrzeć do S),cha szmatką. Noży nie naieży nigdy myć w gorącej wodzie - tracą ostrość. Naczyni, aluminiowe czyścimy papką z gliny rozrobionej z wodą, «Jdo^rwodai smarujemy „apką z kredy ; wody, pozostawiając do zaschnięcia. Suche - P™«» «* miękką szmatką Q0 polysku. Stają się jasne po myciu mydłem lub proszkiem do ргаша, а także jeśli gotować w nich np. obierzyny z jabłek lub rabarbar. Naczyni, żeliwne і emaliowane czyścimy lekko zwilżoną solą. Obchodzimy się z mmi ostrożnie, Щі odpryskująca emalia może zostać połknięta wraz zjedzeniem. Emahowane naczynia możemy czyścić wodą z dodatkiem sody. Unikać wlewania gorącego płynu do zimnego naczyń^. Nie uzyWać ostrych myjek, skrobaków. Plamy z rdzy z przedmiotów metalowych przecieramy naftą, czyścimy papierem ściernym i myjemy starannie w osolonej wodzie. Dobrze suszymy. Naczynia miedziane czyscimy kredą (lub gliną) rozcieńczoną spirytusem denaturowanym lub oetem. Plamy usuwamy roztworem 1 części kwasu solnego, 2 ^™*£°£* wiamy na godzme. Nacieramy plamy i po 10 minutach wycieramy glmą rozcieńczoną wodą. ... Można tez czyścić szmatką .moczoną w mieszaninie octu i soli (kieliszek octu i łyze- czka soli). Naczynia mosięine pokryte zielonym nalotem okładamy solą zwilżoną octem, a potem myS^k;°aJm z kiszonej kapusty, zmieszanym z popiołem. Możemy też czyścić amoniaki6m, a także miesZaniną z kieliszka octu i łyżeczki soli, albo papką z kredy i octu polerować do połysku. Naczynia niklowe czyscimy papką z kredy i wody, po zaschnięciu przecieramy miękką szmatką. NikloW przedmioty (baterie wannowe i kuchenne, części piecyków) można przecierać ciepły m octem i spiufciwać obficie wodą. Polerować do połysku. Wyrobów ze srebra i plater» me należy czyścić ostrymi proszkami ani pastami do na-czyń - trącą naturalny połysk i kolor. Pl^y mozna czyśclć mieszaniną miałkiej kredy z dodatкіет.5^Ш5ия^ТГ-lub amonLku i po wypłukaniu zimną wodą polerować. Albo popiołem z P^f^^t m,eszanym z kilkoma kroplami mocnego kwasku cytrynowego za pomocą miękkiej szmat ki ро1его^ас Dobrze jest myć platery w wodzie po gotowaniu ziemniaków w łupinach, albo wygotować przez 10 minut w płask,m rondlu wyłożonym folią aluminiową w mocno słonej wo-dzie. Po przestudzeniu sztućce wyjąć i polerować. Srebra czyścimy amoniakiem zmieszanym z kredą, albo amoniakiem ze sproszkowaną magnez™ Uwazać^by nie porysować! Spłukać letnią wodą, wycierać do sucha i polerować mtr"lflnendrąobiazgl (biżuteria) wkładamy na 12 godzin do naczynia z denaturatem, osuszyć, polerować. Można także myć w wodzie z dodatkiem amoniaku. Najprościej - przekrojonym ziemniakiem pocierać i polerować. . Przedmioty posrebrzane czyścimy miękkim materiałem maczanym w denaturacie, ale trzeba to robić szybko. Spłukać i wypolerować. Złote przedmioty myjemy w ciepłej, mydlanej wodzie z dodatkiem sody krystalicznej (50 g mydlą i 5 g sody), potrząsać naczyniem, potem płukać, suszyć i zanurzyć w denaturacie Znów wysuszyć i polerować. Natomiast przedmioty pozłacane czyscimy sokiem z cytryny z dodatkiem soli. Potem płuczemy, suszymy i polerujemy. Przedmioty z brązu przecierać utartymi ziemniakami. Pozostawić do wyschnięcia, czyścić szczoteczką i przecierać flanelką, nasyconą denaturatem. Naczynia porcelanowe i fajansowe będą jak nowe po wygotowaniu przez pół godziny w roztworze^o zimnej wody wsypać proszek do prania (6 łyżek na 8 litrów wody i wkro.c 15 Z mydlą. Włożyć naczynia do zimnego płynu, a po całej operacji wypłukać dokładnie ciepłą wodą. Naczynia szklane myć z dodatkiem soli albo wodą z mydłem i płukać wodą z amoniakiem ZmaTowiate szkło wypłukać w wodzie, w której przez pół godzmy zanurzone były obrane i pokrojone ziemniaki. Dobrze też jest płukać szkło (po użyciu) wodą z octem. Kryształy myjemy wodą z mydłem, a płuczemy w wodzie z dodatkiem farbki do bielizny Zastlrzałe plamy z nalewek i soków usunąć obierzynami z ziemniaków z dodatkiem popiołu drzewnego (np. z ogniska). Naczynia ze szkła ognioodpornego myjemy grubą solą kuchenną z niewielką ilością octu. Blaszki do pieczenia jeżeli zardzewiały, trzeba posypać grubą solą kuchenną, a po kwa-draStepiLeć dokładnie skórką od słoniny. Umyć i suszyć starannie, by me zardze-wiały. Butelki po oleju myjemy wodą z octem (4 łyżki na litr). Do butelki wsypać kilka ziare-пек гуї, nić wody z octem i potrząsać od czasu do czasu, a po kilku godzinach umyć gorącą wodą. 19 Lustra nie powinny być umieszczane naprzeciwko okien, gdyż tracą blask i ciemnieje Dobrze jest raz w tygodniu przetrzeć je ściereczką zwilżoną letnią wodą z amoniakiem. Osuszyć, przecierając do połysku miękką bibułką. Można też przetrzeć wilgotną farbką do bielizny, wytrzeć i polerować. Szyby - nie należy ich myć w słońcu, kiedy jego promienie padają na szyby zawsze zostaną smugi. Zarówno szyby, jak i ramy doskonale myje się wodą zamoniakiem (łyżka amoniaku na litr wody). Znacznie mniej się brudzą. Zamarznięte - myć letnią wodą mocno osoloną. Starym, wypróbowanym sposobem (każda z nas ma przecież swój sposób) jest przecieranie ligniną, zwilżoną denaturatem i wycieranie do połysku zmiętymi gazetami. Okulary zmatowiałe należy zanurzyć na pół godziny w wodzie z kilkoma kroplami octu i wkrojonym ziemniakiem. Osuszyć miękką, czystą szmatką, Aby nie zachodziły mgłą, zarówno okulary, jak szyby okienne, należy nacierać płynem: 20 g wody, 5 g gliceryny, 50 g spirytusu dobrze wymieszać. Po wyschnięciu wypolerować miękką flanelą. Można też zabezpieczyć przed potnieniem, a także przed siadaniem much, przecierając szyby, szklane półki i inne szklane przedmioty, wywarem z cebuli. Do szklanki wrzącej wody Wrzucamy jedną, średniej wielkości cebulę. Po przestudzeniu używamy wywar. Żelazko nie będzie się przylepiało do krochmalonych wyrobów, jeżeli do krochmalu dodamy trochę mleka. Jeśli, zbyt gorące, przypaliło materiał, należy zmoczyć plamę płynem Burowa, wy-szczotkować i starannie wypłukać. Uszkodzony spód żelazka, przy prasowaniu sztucznych włókien (uważać na właściwą temperaturę prasowania), jeszcze letni (żelazko odłączone od prądu!) przecieramy szmatką, zwilżoną acetonem lub zmywaczem do paznokci. Niewielkie przyżółcenie przecieramy octem, większe - szmatką zwilżoną octem i maczaną w grubej soli kuchennej. Jeśli przypalenie spodu silne, to na patelni stawiamy żelazko na trzech monetach, ułożonych w trójkąt (pięcio- lub dziesięciozlotowe). Nalewamy octu tak, by sięga! do spodu żelazka. Gotujemy kilka minut. Po lekkim przestygnięciu polerujemy flanelką. Można na koniec przetrzeć spód żelazka pszczelim woskiem, zawiniętym w wełnianą szmatkę. Gumoleum należy przecierać codziennie lnianą szmatą lekko zwilżoną w wodzie z niewielką ilością terpentyny. Wytrzeć do połysku. Linoleum wycieramy mokrą szmatą skropioną naftą, albo mlekiem. Wycieramy do sucha miękką szmatą. Można myć ciepłą wodą z mydłem, a spłukiwać wodą z mlekiem. Polerować. Ceratę przed myciem należy przetrzeć szmatką zwilżoną denaturatem. Myć ciepłą wodą z amoniakiem, wytrzeć do sucha. Będzie bardziej elastyczna i trwała, jeżeli od czasu do czasu umyjemy ją wodą z mlekiem (pół na pół). 20 Abażury z tworzyw sztucznych i szklane myjemy gąbką maczaną w cieplej wodzie z dodatkiem jakiegoś środka detergentowego (np. ,Ludwik') i spłukujemy, po czym przecieramy do sucha niepylącą szmatką. Abażury ze słomki czyścimy gąbką lub szczoteczką maczaną w słodkim mleku lub w mocno słonej wodzie. Abażury z wikliny - miękką szczoteczką maczaną w ciepłym roztworze sody (łyżeczka sody na pół litra wody). Żarówki myjemy, a właściwie przecieramy, wilgotną szmatką, skropioną denaturatem. Zawsze wyjmujemy je z oprawek i wkręcamy po osuszeniu. Można, przed zapaleniem światła, żarówki skropić wodą kolońską lub inną, by uzyskać w pokoju miły, świeży zapach. Jest to znakomity sposób, by na przyjście gości dominował w mieszkaniu inny zapach, niż kuchenny. Walka z domowymi szkodnikami Mole lubią gnieździć się w szafach, zakamarkach, na antresolach, w miejscach, do których rzadko zaglądamy i które rzadko sprzątamy. Trzeba im w tym spokoju przeszkadzać przez częste wietrzenie, zmywanie terpentyną, wodą z octem, denaturatem z sokiem cytrynowym (pół na pół). Nie znoszą zapachu piołunu. W czasie urlopu warto nazbierać tego ziela i powkładać do szaf i zakamarków. Nie przechowujemy odzieży nie upranej, nie wyczyszczonej. Duże sztuki (futra, płaszcze) można wkładać do worków z płótna z liśćmi tytoniu, z piołunem, z naftaliną, kamforą. Mniejsze - zawijać w świeże gazety i gruby papier. W lecie trzeba co miesiąc wynieść ubrania na słońce i wietrzyć przez kilka godzin. Jeśli używamy naftaliny, pamiętajmy, by nie stykała się bezpośrednio z futrem, bo je zniszczymy. Do butów ocieplanych wełną lub futrem wkładamy gazety, skropione terpentyną. Muchy nie znoszą piołunu. Skuteczne są siatki w oknach. Truciznę możemy sami przygotować ze 125 g wody, 125 g mleka i 20 g formaliny. Wymieszać, nalać na spodki i postawić w miejscach niedostępnych dla mieszkańców (zwierząt domowych też). Mrówki odstrasza zapach liści pomidora, terpentyny, liści paproci i mięty, węgla drzewnego, a także anyżku, liści orzecha włoskiego, nafty i kamfory. Wyniosą się, jeśli ich dróżki posmarujemy rozczynem drożdży. Pułapki możemy robić z gąbki zmoczonej i posypanej cukrem. Oblepioną mrówkami gąbkę płuczemy i znowu przygotowujemy pułapkę. Karaluchy i prusaki atakują głównie kuchnie. Gnieżdżą się najchętniej za lodówką, ale żerują wszędzie (nawet w suszonych skórkach pomarańczowych). Należy dokładnie sprzątać wszystkie resztki, okruszyny, wilgotne miejsca. Można je wyłapać w nocy, gdy w kuchni będzie ciemno i cicho. Nalać na szmaty piwa, po paru godzinach wejść zapalając światło. Uprzednio przygotować wiadro z wodą, do którego zanurzymy szmaty z żerującymi na piwie karaluchami. Do zmywania podłogi używać wody z dodatkiem amoniaku, którego karaluchy nie znoszą. 21 ro/ Można je truć takim „daniem": maczać kawałki chleba w nasyconym wodnym tworze kwasu bornego; sporządzić „mączkę" z równych ilości cukru, boraksu i mąki dokładnie roztartych i ustawiać na spodkach czy w pudełeczkach; można pomieszać tylko cukier z boraksem. Pchły nie znoszą mięty, piołunu, róży. Można sproszkowane listki, płatki rozrzucić, posypać nimi pościel, by się nie zagnieździły. Podłogę zmywać wodą z octem albo amoniakiem i naftą. Na litr wody wziąć 1/8 1 nafty i 75 gramów amoniaku. Pluskwy zwalczyć jest trudno ze względu na ich wytrzymałość. Nieoceniony jest denaturat, w którym można bez obawy poplamienia czyścić miękkie pokrycia mebli. W łóżka ponadto możemy wkładać liście orzecha włoskiego, no i oczywiście piołunu. Do odnawiania mieszkania *ażyć chinozolu (10 tabletek na wiadro wody), aby zabezpieczyć przed zagnieżdżeniem się insektów. Skuteczne jest też nakadzanie mieszkania kwiatem bzu czarnego. Wszelkie robactwo odstraszają szyszki chmielu. Szkodniki drzewne zlikwidujemy wstrzykując (strzykawką z igłą) w otworki już powstałe naftę lub naftę z terpentyną, ewentualnie benzynę. Ostrożnie - to środki łatwopalne. Do zwalczania korników i kołatek służy także mieszanina 10 łyżek nafty, 10 łyżek terpentyny i 1 łyżki naftaliny. Do otworków wprowadzamy płyn strzykawką i otworki zalepiamy (woskiem, plasteliną). Szkodniki mąki, kaszy, ryżu nie zagnieżdżą się, jeśli do pojemników, w których te produkty przechowujemy, włożymy listki laurowe (bobkowe). Ukłucia, użądlenia owadów Pozostawione żądło należy delikatnie usunąć zdezynfekowaną igłą lub szpilką. Użądlone miejsce natrzeć ząbkiem czosnku. Zrobić okład z surowego, utartego ziemniaka. Można na użądlone miejsca przykładać liście orzecha włoskiego lub kompresy z odwaru kory dębowej. Miejsca ukłute przez komary zwilżyć amoniakiem, ewentualnie zrobić okład z surowego ziemniaka (utartego). W przypadku wszystkich ukłuć i użądleń dobrze też robią okłady z płynu Burowa lub plastrów świeżej cebuli. Szczególnie niebezpieczne jest użądlenie przez szerszenia. Należy wyssać jad i zastosować jeden z podanych okładów. Wszystkie użądlenia i ukłucia, dla ludzi szczególnie na jad owadów uwrażliwionych, mogą być niebezpieczne i w przypadku pojawienia się innych, poza miejscowymi, dolegliwości