11954

Szczegóły
Tytuł 11954
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

11954 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 11954 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

11954 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

INSTYTUT STUDIÓW POLITYCZNYCH POLSKIEJ AKADEMII NAUK TADEUSZ KLEMENTEWICZ 531 ISBN 83-85479-07-4 Wydawca: Instytut Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk 00-901 Warszawa, PKiN, XVII p. Realizacja: Oficyna Graficzno-Wydawnicza "Typografika" Warszawa SPIS TREŚCI WSTĘP • ROZDZIAŁ I: Miedzy metodologią a historią polskiej nauki o polityce 1.1. Politolog jako homo theoreticus 1.1.1. Empiryczne badanie polityki a filozofia polityki . 1.2. Zewnętrzne czynniki rozwoju polskiej nauki o polityce 1.3. Wewnętrzne czynniki rozwoju nauki o polityce ROZDZIAŁ II: znaczenie sporu o pojęcie państwa i polityki.. i.2. Teoretyczny model rozkładu autorytarnego socjalizmu: kłopoty z nadwyżką 157 .3. Upadek autorytarnego socjalizmu: model historyczny 159 .IOGRAFIA 167 WSTĘP W pracy badawczej politologa występują ograniczenia poznawcze, k całkowicie nie może zaradzić ani odpowiednia konceptualizacja badań, ani oparcie i szerokiej bazie źródłowej. Politolog bowiem ma do czynienia z faktami (i proce otwartymi ontologicznie: część bezpośrednich i bardziej pośrednich sk obserwowanych wydarzeń należy w chwili badania do przyszłości. Badacz nie wie : która z alternatyw rozwojowych się zrealizuje. Takie usytuowanie w czasie poli skazuje go na perspektywę (czasową) kronikarza. Określa też status epistemolc analizy politologicznej - jest ona zwiadem badawczym historii politycznej. W problemach metodologicznych analizy politologicznej, związanych perspektywą czasową, przejawiają się bardziej podstawowe trudności warsztatowe. : metodologicznym przedłużeniem osobliwej natury świata polityki, a także swoistyc całej rzeczywistości społecznej. W pierwszym wypadku chodzi o uprzywilejowane i warstwy wydarzeniowej i strony biograficznej dziejów politycznych oraj ekonomicznych uwarunkowań życia politycznego społeczeństwa. W drugim ZJ rozwojowy (i syndromatyczny) charakter życia społecznego oraz o rolę świadon --i~*.'^ł 8 - ( •fetumso fol auojjs BU bis yv{kąystui feuCXoKpE.n ei3oioinod Azpaiui jpds B 'nurauzDAjajoai niuaj^ui pidfejsn isnui "9MouridXo 3iu3ij^j\ MęSoioinod fauzDiSoiopojaui pgouiopBiMj BMopnq32jd jsaf OSSZOMBI nd^jsod uiapiunjBM. UIXUZBA\ JJBJ oSajBia •fauzoAiaiosi t f3Mosido-onzoXjsou XzpsiM A Soioinod sfnpfeupo joo ox pjnBu B?{31MO{ZD aioaoq ui3MO|s zra (a ?BJ9]dod ajoBj dfoMs isnui 'mapjAflod z i(sn>(aCp ". inajgnuBd pXq BUT jiPf '"mpiBa, OMO{S BO fanoinzon 'fauzD/dsiuJopoiuisod nSoiomod od ZB 'p$OAu"inBa 5qoJoąD feospaizp BU toBidia jo aauaps aiąon. BBZDaiMoisBmSuisizp zazjd "nSoioapi po i midras op g;s foofefn{OMpo ao&jiod o pjnBO uiajBapi oSaf z po "Azooj 5is uiajo^j nSojojnod Buojsiq ajsi^z •fouzoAjidura o pineu feapi z S^IBM BMouopjBdzaą ais izpcMOid n nsu fezpapw pXq diuSsad diu ISMBU qn( 'arzpaą sta X sra azozssf 'jsaf ara znf BJCPJ 'XzpsiM fapiBł XZD 'CaMOJjnBn Xzp9iM BZDJEJSOP SOJOI XundXDsXp fgusB}M nsniBjs op OD pjoupoSz d(m[Bjq aDKjijod o pinea 03 'tunrauio snsussuoo 9Avoundjt>sXp afoiujsi sra II Autor występuje w tej pracy jako politolog dążący do samowiedzy. Przedrą refleksji jest w książce tylko jeden zbiór dyrektyw metodologicznych a politologicznej, mianowicie - dyrektyw o charakterze treściowym, opartycl twierdzeniach teorii polityki. Stanowią one heurystyczne narzędzie selekcji, hierareł i wiązania faktów interesujących badacza polityki. Rekonstrukcja tych dyrektyw łą jeden splot refleksję z zakresu przedmiotowej metodologii nauki o polityce, metod pragmatycznej i metodologii apragmatycznej. Punktem wyjścia pracy rekonstrukcyjni praktyka badawcza politologów. Jednak sporządzając remanent tych dyrektyw, oce ich heurystyczną wydajność - musimy się odwoływać do ontologicznych osobliwości! polityki. Z osobliwości tych wypływają bowiem imperatywy metodologiczne, wspomnianych dyrektyw, politolog posługuje się w swej pracy jeszcze innymi. Będą pierwsze - reguły składające się na socjologiczną, prawniczą, historiograficzn ekonomiczną kompetencję politologa; po drugie - jakość pracy badawczej żale przestrzegania przez politologa poprawności zabiegów poznawczych, o któryc wypowiada ogólna metodologia nauk. Dopiero wszystkie te dyrektywy łącznie skład* na logikę analizy politologicznej. Dlatego opis i ocena dyrektyw metodologiczn; charakterze treściowym to najwyżej pierwszy - choć, być może, najważniejszy - k: budowie teorii wiedzy politologicznej. ROZDZIAŁ I Między metodologią a historią polskiej nauki o polityce 1.1. Politolog jako homo theoreticus Gdzie mocna demokracja, tam mocna politologa, gdzie słaba demokracja, tan politologia - tę mini teorię rozwoju nauki o polityce sformułował Samuel Huntii Oba twierdzenia Huntingtona, chociaż wbrew sugestii niesymetryczne, wciągają poi w gąszcz zagadnień dotyczących rozwoju nauki o polityce. Nauki rozumiane działalność badawcza, jako forma świadomości społecznej, wreszcie jako gatunek < Wciągają każdego politologa, jednak najsilniej politologa polskiego. Wie on t ;an, obiegowo rozumianego, państwa. Słowem, rozpływa się jakościowa odrębność itycznej sfery życia społecznego. Dalej, pojawia się rozproszenie badań litologicznych nie kierowanych wspólnymi założeniami teoretyczno-metodologicznymi. rczy się zasięg czasowy analizy politoiogicznej - dominuje perspektywa kronikarska. iśnie też podatność badaczy na nacisk racji wysuwanych w bieżącej walce politycznej iz opcji ideologicznych. Natomiast bez badań empirycznych analiza politologiczna (czy ślej: jej wyniki) degeneruje się jeszcze szybciej. Istnieje bowiem wiele pytań iawczych, na które odpowiedź można znaleźć, stosując procedury badawcze zakładające :hniki postępowania empirycznego, np. bez rzetelnego opisu systemu władzy ństwowej danego społeczeństwa nie można poznać zakresu bezpośredniej partycypacji tanków różnych klas i warstw w sprawowaniu władzy, czy też zakresu i siły zawodowego aratu władzy. Kiedy zaś odpowiedzi na takie pytania są z góry znane, zaplanowane - ilitolog staje się apologetą istniejącego systemu rządów, politologia zaś - nauką lżalczą. Inne możliwe reakcje badaczy to ucieczka w jałowe teoretyzowanie, strakcyjność rozważań politologicznych, bądź też bezpośrednie aplikowanie teorii ;ólnych do badań. Wówczas obserwowane wydarzenia rzeczywistego życia politycznego łją się tylko ilustracjami przyjętej z góry ideologicznej wizji świata polityki. Taką rolę w 12 wielu wypadkach odgrywała teoria polityki oparta na ogólnej teorii materiał historycznego. Dlatego bardziej systematyczna ocena aktualnego stanu polskiej nauki o poi powinna być osadzona na szerszych podstawach. Takim oparciem jest zar< rekonstrukcja wewnętrznej logiki wspomnianej dyscypliny, jak i znajomość zewnętrz środowiska, w którym wzrastała polska politologia. Tym samym należy ró\ uwzględnić okoliczności genezy tej dyscypliny, które przypomniał ostatnio Franc Ryszka.5 Co prawda poiitologia w Polsce, jako samodzielna dyscyplina badawi dydaktyczna, powstała mocą decyzji administracyjnej. Nie była to kreacja ex n: Refleksja poUtologiczna w Polsce ma bogatą przeszłość', chociaż nie sygnował jej politologii.6 Dorobek ten był dziełem głównie teoretyków państwa i prawa. Godzi s wspomnieć zbiór prac J.B. Oczapowskiego: Rozstrząsania i rozbiory w nau politycznych z lat kilkunastu zebrane (1889 r.), A. Peretiatkowicza: WspÓła encyklopedia polityczna (1926 r.) oraz Cz. Znamierowskiego: Prolegomena do na, państwie (1930 r.). Model rozwojowy nauki o polityce jest tylko uszczegółowieniem ogólnego mc rozwoju nauki. Jest uszczegółowieniem, kiedy uwzględnia osobliwą dla tej dyscy wewnętrzną logikę rozwoju. Ponadto, kiedy uwzględnia wszystkie istotne czynn uwarunkowania zewnętrzne, w których powstała, uzyskiwała samodziei lednoczonycn - erwszych metodologów nauki o polityce, wskazywał konieczność łączenia w badaniu >iityki dwóch działań poznawczych: teoretyzowania i gromadzenia faktów. Pisał bowiem: sz myślenia teoretycznego gromadzimy fakty z małym pożytkiem, ponieważ nie wiemy co jesi totne a co nie jest; ale też bez znajomości faktów nasze myślenie teoretyczne o polityce wisi próżni Tkamy wówczas tylko scholastyczną pajęczynę myśli Natomiast postulat politologu wolnej od sądów wartościujących okazał się zbyt ygórowany. Nie chodzi bowiem o wstrzemięźliwość aksjologiczną badacza, lecz o to, by langażowanie aksjologiczne politologa pozostawało pod kontrolą rygorów logicznych i letodologicznych badania. I taka jest realistyczna treść postulatu politologu wolnej od rartościawaó. Świadczy o tym wiełoparadygmatyczna struktura nauki o polityce. Przy zym poszczególne wspólnoty naukowe dzielą nie tylko ontologiczne i metodologiczne ałożenia, lecz także perspektywy ideologiczne badań, o czym niżej. Dzieje się tak m.in. dlatego, że ideologie polityczne - upośrednione perspektywą aetodologiczną badań - wpływają na dobór problemów badania. Dalej, wpływają na elekcję materiału faktograficznego i wreszcie wybór czynników wyjaśniających, by w :ońcu: odzwierciedlić się w ocenach doniosłości historycznej analizowanych zjawisk. 14 Wyniki prac politologów są następnie ideologizowane wtórnie. Wiąże się ten fe perspektywą czasową analizy politologicznej - politolog bowiem interpretuje i oc aktualne życie polityczne społeczeństwa. Interpretacje owe ujawniają nieoczekró często niepożądane skutki realizowanych programów politycznych; oceniają prz strategie działania z punktu widzenia ich optymalności. Tym samym wyniki b; politologa wspierają wizję zdarzeń, które upowszechniają mchy polityczne - bądź zderzają się z tymi wizjami W tej sytuacji, często wbrew swej początkowej woli, politolog staje ministrantem - o którym mówił Witold Kula - dzwoniącym w kościołach swej e\ wznoszącym figury ku czci wielbionych w ich czasach bogów14. Jednak postulat polito wolnej od wartościowań - co prawda zdegradowany do roli pobożnego życzeń zachował swą żywotność w wizji etosu zawodowego politologów. Jakim rodzajem poznania (i wiedzy) jest poznanie politologiczne? Czy polit dostarcza wiedzy naukowej, czy takiej wiedzy, która już nie jest, jeszcze nie jest, nigdj będzie, czy wręcz nie pragnie być wiedzą naukową?15 Problem ten ma wiele rozgałęzień. Do jednego z nich prowadzi pytanie dodatk kiedy nauki humanistyczne staną się humanistyczne? A więc kiedy np. humaniści 1 moderatorami publicznej dyskusji o wartościach po to, by wzmagać wrażliwość wszysi zainteresowanych - a wiec polityków, ekonomistów i zwykłych członków społeczeństwa ¦ Natomiast odmienności moaeu mciuuuiugu.ui;i-u ^ :edmiotach badania, rodzaju twierdzeń i sposobów ich uzasadniania. Sprzężenie Świadczenia i dedukcji stworzyło nowożytne przyrodoznawstwo. Co zaś tworzy manistykę? Spojrzenie w lustro samowiedzy nie jest budujące. W humanistyce bowiem jkszość badaczy trudzi się tłumaczeniami z języka zdrowego rozsądku na język rafinowanego zdrowego rozsądku; prawa stanowią w istocie sprawozdawcze opisy ldencji rozwojowych; teorie mają charakter szkicowy, procedury wyjaśniania nie dają sprowadzić całkowicie do modelu dedukcyjno-nonnologicznego; przyczynowe analizy ^eksperymentalne (jak historyczne i międzykulturowe badania porównawcze, czy dania sytuacji wyjątkowych) - muszą zastępować pełnokrwiste eksperymenty, występują ldności kontroli danych introspekcyjnych; trwają jałowe boje scjentyzmu z rmeneutyką; w konsekwencji - niewielka moc prognostyczna wiedzy humanistycznej; smanista nie stał się inżynierem "duszy zbiorowej". Humaniście też, od początku, warzyszą kryzysy teoretyczno-metodologiczne. W metodologicznym kształcie nauk ołeczno-humanistycznych odciska się przedmiot badania - człowiek jako podmiot iałania i poznania oraz świat człowieka. Świat wypełniony faktami społecznymi o biektywnym, normatywnym i semiotycznym charakterze. Co ¦ więcej, świat eloelementowy o charakterze całości; świat złożony z nieredukowalnych do siebie Natomiast odmienności moaen meiuuuiugu.Luyv.u oą :edmiotach badania, rodzaju twierdzeń i sposobów ich uzasadniania. Sprzężenie Świadczenia i dedukcji stworzyło nowożytne przyrodoznawstwo. Co zaś tworzy manistykę? Spojrzenie w lustro samowiedzy nie jest budujące. W humanistyce bowiem jkszość badaczy trudzi się tłumaczeniami z języka zdrowego rozsądku na język rafinowanego zdrowego rozsądku; prawa stanowią w istocie sprawozdawcze opisy idencji rozwojowych; teorie mają charakter szkicowy; procedury wyjaśniania nie dają sprowadzić całkowicie do modelu dedukcyjno-normologicznego; przyczynowe analizy ^eksperymentalne (jak historyczne i międzykulturowe badania porównawcze, czy dania sytuacji wyjątkowych) - muszą zastępować petaokrwiste eksperymenty, występują ldności kontroli danych introspekcyjnych; trwają jałowe boje scjentyzmu z rmeneutyką; w konsekwencji - niewielka moc prognostyczna wiedzy humanistycznej; imanista nie stał się inżynierem "duszy zbiorowej". Humaniście też, od początku, warzyszą kryzysy teoretyczno-metodologiczne. W metodologicznym kształcie nauk oteczno-humanistycznych odciska się przedmiot badania - człowiek jako podmiot iałania i poznania oraz świat człowieka. Świat wypełniony faktami społecznymi o biektywnym, normatywnym i semiotycznym charakterze. Co • więcej, Świat teloelementowy o charakterze całości; świat złożony z nieredukowalnych do siebie struktur życia społecznego, jak: gospodarka, prawo, nauka czy religia. I przede wszyst: - świat wyjątkowo dynamiczny, o nieznanych w przyrodzie rytmach zmian. Z ł ostatniego powodu humanista, moim zdaniem, jest badaczem częściowo sparaliżował przez czas, przez rozwojowy charakter rzeczywistości, współtworzonej przez człowii Jako badacz współczesności jest kronikarzem; w badaniach przeszłości człowieka -może się uwolnić od historycznej ograniczoności mocy eksplanacyjnej formułował przez siebie teorii i praw. Najwyższy szczebel ogólności, na który może się wspiąć ogólność historyczna. Ta ogólna charakterystyka człowieka jako istoty społecznej odnosi się też do ; aktywności politycznej oraz wytworów tej aktywności - struktur władzy. Również bow instytucjonalne ramy życia politycznego społeczeństwa podlegają jakościoi przeobrażeniom. Rozwojowy charakter życia społecznego przysparza politykowi nieustannie no\ zadań praktycznych, a politologowi badawczych. Politykowi - gdyż nowe zjawiska, cz w zakresie stosunków ekonomicznych, społecznych, czy politycznych (w ścisłym sensie zarazem zmiana dotychczasowych warunków działania (sytuacji politycznej). Zmusza polityka pod rygorem nieefektywności działań do poszukiwania skuteczniejs sposobów postępowania - jak w wypadku koniecznej, w erze broni nuklearr rezygnacji z wojny totalnej jako instrumentu racjonalnej polityki. Politologowi - izelkiego poznania empirycznego - poznania zawodu. Można ją sformułować - za nem Woleńskim - następująco: racjonalność (intersubiektywność) nauki jest ściśle 'iązana z niedyktatorskim charakterem procedur naukowych21. Na tej podstawie poza anicami nauk humanistycznych znajdują się wszystkie te szkoły oretyczno-metodologiczne, które propagują i stosują dyktatorskie metody poznania, jfktatorskimi metodami poznawania świata człowieica posługują się wszelkie storiozofie, w tym zwłaszcza finistyczne filozofie historii. Patrzą one na dzieje człowieka ko na dziedzinę przejawiania się uniwersalnej ludzkiej podmiotowości, albo też widzą w storii proces przejawiania się wartości uniwersalnych - opartych na zasadach mscendentnych, jak wolność czy sprawiedliwość.22 Inne szkoły dyktatorskiego myślenia humanistyce to psychoanaliza, lub też doktryna rozwoju poznania naukowego, jaką jest istocie hipotetyzm KLR. Poppera. Zasada racjonalnego krytycyzmu, jako ostateczna terminanta rozwoju nauki, nadaje wspomnianej doktrynie charakter idiogenetyczny i listoryczny.23 Słowem - poza granicami poznania naukowego pozostają te teorie, trepretacje, twierdzenia, które nie chcą, lub nie mogą stanąć przed trybunałem (świadczenia humanistyki. Tym trybunałem są dotychczasowe dzieje człowieka i ołeczeństwa oraz dotychczasowe doświadczenia historyczne ludzkości. Są one owym 18 "ołowiem duszy" humanisty, o którym mówił F. Bacon. Materiał faktograficzny, uję czasoprzestrzenne ramy, poddawany jest krzyżującym się teoretycznym interpretacjonc ten sposób historycy przetrawiają teoretycznie bogactwo wiedzy opisowej o gospod feudalnego społeczeństwa, rewolucji francuskiej czy powstaniu kapitalizmu.24 W konkurencja między interpretacjami teoretycznymi, respekt dla historycznego konk chroni je przed spekulatywnością, zapobiega dogmatyzacji, przerastaniu w mit nauk' Zawsze mogą się okazać zawodne - i najczęściej przez długi okres takimi pozostają. ' samym są naukowe. Warto w tym kontekście przytoczyć opinię Raymonda Ar Historyk nigdy nie proponuje ostatecznego obrazu przeszłości; niemniej jednak, czasami, ostatecznie jedyny rzetelny jej obraz25. Współzależność podstawy źródłowej i interpretacji w procesie poznawania przeszłości trafnie ujmuje Edward Carr. Pisze badanie historyczne to nieprzerwany proces modelowania faktów przez interpretac modelowania interpretacji przez fakty26. 1.1.1. Empiryczne badanie polityki a filozofia polityki Jakie jest miejsce filozofii polityki w owym zbiorowym przedsięwzi politologów? Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa. Do znanych trudności wskazaniem epistemologicznych odmienności nauki i filozofii dochodzą dodatk 1UIIKA,JI iUCUWUpvjfJlavYV,Łyvii ijnuiiun ^.u.tu.u, . reślenia ich roli w historycznym dramacie, jaki rozgrywają między sobą grupy sieczne. W wielu krajach - w Polsce też - badania idei politycznych, ukazywanie ich jłecznej genezy i roli, prowadzone są pod szyldem historii myśli politycznej. Historyk :i zasadniczo nie musi przekraczać ram racjonalności poznawczej. Niekiedy jednak rawia nie historię, lecz historiozofię idei politycznych. Jest tak, kiedy interpretacją zwoju idei kierują z góry przyjęte wizje historii idei politycznych. Przykładem może być itoria filozofii politycznej Leo Straussa, przeniknięta konserwatyzmem rmatywistycznym, ukierunkowanym na obronę wartości absolutnych.35 Trzy fale wożytności - według "historiozofii" idei politycznych Straussa - to kolejne etapy ryzysu naszych czasów", czyli odchodzenia od klasycznej filozofii politycznej jako tywności ukierunkowanej na poszukiwanie wiecznej prawdy o dobrym ładzie litycznym. Zaciera się tutaj granica między historykiem idei a historiozofem. Drugi kierunek reprezentuje tzw. normatywna filozofia polityczna. Tradycyjne gadnienia filozofii polityki konceptualizowane są tu często w języku teorii wyboru ołecznego, teorii gier, czy w języku teorii ekonomicznych (J. Rawls, R. Nozick czy M. Ison).36 W tej koncepcji filozofii polityki przedmiotem refleksji są elementarne wartości normy życia społecznego. Ta koncepcja jest zatem najbliższa tradycyjnemu - 20 szerokiemu, ujęciu filozofii politycznej. Zadaniem filozofa jest tutaj stworze całościowej wizji normatywnej społeczeństwa. W tej wizji wyróżnioną pozycję zajm jednostka - jej uprawnienia, stopień podmiotowości praktycznej (w tym zwłaszcza grań wolności) oraz zasady podziału dóbr społecznie cenionych (reguły sprawiedliwe dystrybutywnej). Takie wizje tworzą np. utylitaryzm czy teorie umowy społecznej. Trud jest określić status owych wizji normatywnych życia społecznego. Raz przypominają c logiki deontyczne, innym razem łatwo je identyfikować jako ideologie. Kiedy na przyk interpretować "teorię" sprawiedliwości Rawlsa w faktycznie istniejącym syster spoteczno-ekonomicznym, wówczas potencjalnie egalitarna zasada Rawlsa prowadzi umiarkowanie nieegalitarnych wniosków*1. Dzieje się tak dlatego, że - jak pisze Sadurski - spór o pojęcie i zasadę sprawiedliwości jest sporem o różne typy społeczeńst\ urzeczywistniające różne wartości nadrzędne, albo ma charakter werbalny i jałowy^. Różne więc koncepcje racjonalizmu, historycyzmu, sprawiedliwości komutatywr teorie totalitaryzmu i wiele innych - to mniej lub bardziej zakapturzone ideoło polityczne. Służą one bowiem uprawomacnianiu egzystencji danej grupy społecznej oi lokalizacji jej wrogów i sojuszników, uzasadniają preferowany przez pewną grupę ma bdu społeczno-politycznego, wyodrębniają i nazywają po imieniu te tenden rozwojowe, które zagrażają bądź sprzyjają przetrwaniu i interesom grupy.39 Wreszcie trzeci nurt analiz to "stosowana" filozofia polityczna.40 Stosowai lozofowie polityczni za przedmiot swych rozważań obierali normy i wartości życia połecznego. Filozofia polityki szuka odpowiedzi na dwa podstawowe pytania: - na pytanie aksjologiczne: o uzasadnienie naczelnych wartości politycznych, kazanie ich związku z innymi typami wartości; - na pytanie instrumentalne: kiedy dokonuje wszechstronnej oceny zalecanych i losowanych środków osiągania naczelnych wartości politycznych. Powstaje kwestia natury poznania filozofii polityki. Czy w pracy filozofa polityki la się wyróżnić inne rodzaje racjonalności niż poznawcza? Na przykład racjonalność iraktyczną czy aksjologiczną. Odmienność filozofii politycznej miałaby polegać m.in. na ym, że w uzasadnianiu wartości naczelnych dociera ona do pułapu systemu normatywnego określenie Ch. Perelmana); wyczerpuje się w tym momencie możliwość racjonalnej irgumentacji, gdyż ze zadań opisowych nie wynika logicznie żadna norma, obowiązek ealizowania tej czy innej wartości. Punktem wyjścia dyskusji nad swoistością epistemoiogiczną filozofii politycznej -v stosunku do subdyscypłin poiitologicznych - musi być określony ideał naukowości, )kreślony wzorzec racjonalności poznawczej w nauce o polityce. W danym wypadku >edzie nim ideał politologii jako nauki empirycznej, lecz nie typu przyrodniczego. 22 Na czym polega więc epistemologiczna odmienność filozofii politycznej w zakre uzasadniania wartości politycznych? Sądzą ogólnie, że filozof polityki nie mi rezygnować z racjonalności poznawczej. Ceną za to jest jednak wyprowadzanie warto politycznych (jak wolność polityczna, demokracja, praworządność) ze społeczi ukształtowanych dążeń ludzkich. To nie filozof tworzy wartości, ani tym bardz rozstrzyga konflikty między wartościami, szczególnie jeśli stoją za nimi najsilniejsze gru społeczne i narodowe. Jest bowiem taktem, że w praktyce konflikty między wartościai jeśli są tylko wystarczająco ważne, są rozstrzygane po prostu siłą, nie przez sprawiedliwi tub prawo - jak pisze B. Russell, komentując myśli J, Locka na ten temat.45 Odwoływanie się do społecznie ukształtowanych dążeń ludzkich zastępuje uzasadnianiu wartości politycznych rygoryzm logiczno-metodologiczny. Odgrywa on badaniach pozostałych aspektów życia politycznego doniosłą rolę. Dzięki bowi< rygorom logiczno-metodologicznym zaangażowanie światopoglądowe politologa pozosU na ogólnym szczeblu. Mianowicie na szczeblu wyboru problematyki badań i wybc metodologii badania. W obu wypadkach neutralizowane są przeświadczenia ideologicz badacza: politologa i filozofa polityki. Ponadto, w uzasadnieniu wartości politycznych powołujemy się na faktyczne przewidywane skutki działań inspirowanych przez określone wartości. Wypowiec filozofa polityki opierają się tutaj na wiedzy o związkach między działaniami polityczny Na czym polega więc epistemologiczna odmienność filozofii politycznej w zakres uzasadniania wartości politycznych? Sądzę ogólnie, że filozof polityki nie mi rezygnować z racjonalności poznawczej. Ceną za to jest jednak wyprowadzanie warto: politycznych (jak wolność polityczna, demokracja, praworządność) ze społeczr ukształtowanych dążeń ludzkich. To nie filozof tworzy wartości, ani tym bardz rozstrzyga konflikty między wartościami, szczególnie jeśli stoją za nimi najsilniejsze gru społeczne i narodowe. Jest bowiem faktem, że w praktyce konflikty między wartościar jeśli są tylko wystarczająco ważne, są rozstrzygane po prostu siłą, nie przez sprawiedliwe lub prawo ~ jak pisze 8. Russell, komentując myśli J, Locka na ten temat.45 Odwoływanie się do społecznie ukształtowanych dążeń ludzkich zastępuje uzasadnianiu wartości politycznych rygoryzm łogiczno-metodologiczny. Odgrywa on badaniach pozostałych aspektów życia politycznego doniosłą rolę. Dzięki bowie rygorom Iogiczno-metodologicznym zaangażowanie światopoglądowe politologa pozosu na ogólnym szczeblu. Mianowicie na szczeblu wyboru problematyki badań i wybo metodologii badania. W obu wypadkach neutralizowane są przeświadczenia ideologicz: badacza: politologa i filozofa polityki. Ponadto, w uzasadnieniu wartości politycznych powołujemy się na faktyczne przewidywane skutki działań inspirowanych przez określone wartości. Wypowiec filozofa polityki opierają się tutaj na wiedzy o związkach miedzy działaniami rx>litvcznvi o innych choć nierzadko powracających kształtach - pisze Jerzy Jedlicki.48 Można dodać, śe katalog pytań, na które odpowiada filozofia polityki jest w miarę stały. Te tematy to ap.: prawo jednostki do oporu władzy, problem wojny sprawiedliwej, problem celowości x polityce, ochrona praw mniejszości, czy kontrowersja normatywizm - decyzjonizm. Pod tym względem filozofia polityki nie różni się od filozofii, która - według słynnego powiedzenia Alfreda Whitehead'a - jest serią komentarzy do dialogów Platona. Wśród wielkich tematów myśli politycznej, temat największy to wytyczenie linii miedzy sferą wolności jednostki a prerogatywami państwa. Problem ten dotyczy bowiem relaqi władzy politycznej w dwóch podstawowych płaszczyznach: źródeł władzy i zakresu władzy. W pierwszym wypadku chodzi o współudział we wfadzy, o suwerenność ludu, o wolność repubiikańskc-demokratyczną; w drugim zaś - o wolność liberalno-indywidual-ną, wolność negatywną, więc sferę dozwoleń, nie reglamentowaną ani nakazami, ani zakazami państwa. O wytyczenie tej granicy walczono i pałką, i piórem. Również filozof polityki w sobie właściwy, tzn. abstrakcyjny sposób, przykładał rękę do tego dzieła. Dlaczego więc wielkie tematy nie są rozwiązywalne ani w teorii, ani w praktyce? Sądy dotyczące środków realizacji wartości politycznych wypowiadane zarówno przez politologa, jak i filozofa polityki - są w istocie sądami prawdziwościowymi Mogą 24 być wątpliwości jeśli chodzi o wypowiedzi filozofa. Ale zauważmy, ze rówaież oae dotyc związków, w jakich pozostają określone cechy ustrojów politycznych z waranka egzystencji społeczno-historycznej człowieka. Wpływ reżimu politycznego na możliwos zaspokojenia różnorodnych potrzeb jednostki - materialnych i duchowych (w tj politycznych), indywidualnych i zbiorowych - może przybierać różnorodny charakt Wpływ ten może więc mieć charakter warunku koniecznego czy tylko warna sprzyjającego zaspokajaniu określonych potrzeb. Ale może tez mieć charakter warun niesprzyjającego, bądź wręcz uniemożliwiającego ich zaspokojenie. Na przykład sąd prawdziwościowy, o którym mowa wyżej, leży u podstaw jednegc głównych filozoficznych rozstrzygnięć wielkiego tematu państwo - obywatel: liberalizn Twierdzi on bowiem, ze wolność negatywna jednostki, czyli ograniczenie do minimi zakresu spraw obojętnych zakazami i nakazami wszelkiego rodzaju władz, była jedy, koniecznym warunkiem maksymalnego opanowania nad własnym losem* w skali własne jednostkowego życia49. Sądy, jak powyższe, mają charakter wiedzy zdroworozsądkow rzadko mają oparcie w szerszym systemie wiedzy. Zwykle są uogólnieniem aaal niepowtarzalnej fazy procesu historycznego (np. liberalizm ekonomiczny wolnokonkurencyjna faza rozwoju gospodarki kapitalistycznej). Dyskurs politoiogiczny nie różni się więc (w rozważanym teraz aspekcie) dyskursu filozofii politycznej tym, że ten pierwszy mówi jak społeczeństwa się zachowi Obok głównego traktu badań życia politycznego wiła się zawsze wąska ścieżka refleksji metanaukowej. Jej przedmiotem jest rekonstrukcja, opis genetyczny i wyjaśnienie świadomości teoretycznej (nomotetycznej) politologów. Efektem działalności poznawczej politologów są opisy i wyjaśnienia jednostkowych faktów i procesów, twierdzenia o różnym stopniu ogólności, teorie empiryczno-hisloryczne oraz (ogólna) teoria polityki, Logika postępowania politologa prowadzi od fundamentalnych tez na temat badanej rzeczywistości (założeń ontologicznych), poprzez określoną metodologię badania, do empirycznego badania wybranych fragmentów świata polityki. Natomiast metodolog postępuje odwrotnie. Osią empiryczną jego badań jest wiedza przedmiotowa c rzeczywistości politycznej oraz praktyka badawcza politologów. Przedmiotem refleksji metanaukowej są więc trzy, powiązane ze sobą, składnik procesu badawczego: świadomość metodologiczna badaczy, czynności badawcze (praktyk; naukowo-badawcza politologów) oraz wiedza politologiczna. Działania poznawcze towarzysząca im świadomość metodologiczna podejmowane są w określonym kontekści społeczno-politycznym, szerzej na tle kulturowym. Kontekst ten jest równie; rekonstruowany, jakkolwiek rzadko stoi on w centrum uwagi historiografii poUtologii. Ni pierwszym planie znajduje się wówczas politoiogia jako instytucja badawcza, lub jak< 26 instytucja upowszechniająca wiedzę.53 Wiedza przedmiotowa jest wyartykułowana monografiach, artykułach, naukowych, podręcznikach itp. Natomiast rekonstruki świadomości metodologicznej jest sprawą trudniejszą. Ma ona charakter społecz) wspólny określonej grupie badaczy czy szkole naukowej. Społeczna świadome metodologiczna - zwłaszcza w humanistyce - funkcjonuje "milcząco", nie jest całkowi* werbalizowana. Tworzą ją bowiem założenia ontologiczne głównych teorii (a wi fundamentalne tezy na temat badanej rzeczywistości) oraz założenia epistemologicz postulowanych metod (a więc tezy o tym, jak rzeczywistość poznawać). Nie zawsze i końca uświadamiane, tkwią one implicite w procesie badania. Dlatego też cała trudność badań metodologicznych polega na tym, że trzeba tu dotrz poznawczo do czegoś, co bezpośrednio nieobserwowalne, a czego istotnie inferujemy i podstawie pewnych obserwowalnych wskaźników. Ciągle zatem pytamy: skoro dana praktyi badawcza jest właśnie takiego rodzaju, skoro mamy do czynienia z konkretnym zespole twierdzeń faktograficznych i teoretycznych, to jakie założenia musiały być przyjęte, aby mć zostać nadany badaniu i twierdzeniom właśnie taki kształt, jaki mają?54 Z teoretycznego punktu myślenia, tj. z perspektywy wyjaśnienia rozwoju dan nauki, refleksja metanaukowa tworzy strukturę dynamiczną. Wyróżnić w niej można jednej strony wiedzę teoretyczną dotyczącą: a) wewnętrznej logiki rozwoju danej dyscypliny, nauki o polityce wyznaczają czynniki zewnętrzne, pozanaukowe. Będą nimi - zgodnie ze stanowiskiem większości metodologów (filozofów nauki)62 - czynniki psychologiczne, socjologiczne, ekonomiczne i ideologiczne. Jednak przed analizą stanu polskiej politologii heteronomiczny model rozwoju nauki musi być rozbudowany. W obecnej postaci pociąga on za sobą skrajny relatywizm epistemologiczny. Żeby złagodzić jego wymowę, nadać mu charakter relatywizmu umiarkowanego, trzeba: po pierwsze -wyodrębnić aspekt zakresowy i aspekt treściowy politologii63, po drugie zaś - trzeba również uwzględnić rolę czynnika wewnętrznego - przede wszystkim zasady metodologiczo-teoretyczne stanowiące wewnętrzną logikę rozwoju. Część bowiem determinant statusu metodologicznego politologii występuje i w społeczeństwach demokratycznych, i w społeczeństwach niedemokratycznych. Inaczej czymże wytłumaczyć powracające kryzysy "dojrzewania", także amerykańskiej nauki o polityce. W modelu Huntingtona niewiadomą w dalszym ciągu pozostaje "zmienna", kryjąca się pod słowem demokracja. Wiemy co prawda, że oznacza ono czynniki zewnętrzne. W ogólnym ujęciu do zewnętrznych, pozanaukowych determinant rozwoju nauki o polityce zaliczyć można: 1. Charakter ekonomicznego i politycznego ustroju danego społeczeństwa (szerzej stosunki społeczne). Jest to pośredni czynnik zewnętrzny rozwoju. 28 2. Ideologie polityczno-prawne oraz systemy światopoglądowe. Są to bezpośredni czynniki zewnętrzne. Ich wpływy mediatyzuje bowiem perspektywa metodologiczna bada [politologicznych. Tak rozumiane czynniki zewnętrzne mają wpiyw zarówno na zakres, jak i na treJ badań i wiedzy politologicznej. Chociaż mechanizmy i siła tego wpływu zależy z jedni strony od aspektu badań, z drugiej zaś - od rodzaju czynnika zewnętrznego. Pośredni czynniki zewnętrzne wpływały na obszar podejmowanych badań, na zasób problemów, którymi mógł się zmierzyć połski politolog. Wpływ ten dokonywał się przede wszystkii za pomocą mechanizmu finansowania badań, polityki wydawniczej, kształtowani programów nauczania nauki o polityce. Najbardziej jednak ważyło na społecznyi wizerunku politologa traktowanie go jako - może bardziej wyrafinowanego niż inne narzędzia na ideologicznym froncie. Należy w tym miejscu przypomnieć, że - w postat odrębnej dyscypliny badawczo-dydaktycznej - nauka o polityce istniała tylko w Jugosław i w Polsce. W pozostałych krajach realnego socjalizmu problematyka politologiczn rozpływała się w normatywno-doktrynainych miazmatach naukowego komunizmu. Ro] nauki o polityce wiązała się bezpośrednio z rolą odgrywaną w społeczeństwie realneg socjalizmu przez propagandę. Politologia uzasadniała - w kategoriach obowiązując* ideologii politycznej - cechy ustroju politycznego, racjonalizowała bieżące decyzj polityczne. Chociaż przecież nie zawsze, nie wszędzie, nie wszyscy, nie wyłącznie i nie ' ideologiczny ^^u^guiuik (tm) <,j(tm),x-. ich wartości poznawczej. A takich prac była większość, choć bez szczegółowych badań trudno orzec o ich ilości. Być może, społeczeństwo demokratyczne umożliwia tylko ujawnienie się potencjalnie wszystkich wstępnych interpretacji bieżącego życia politycznego. Tym samym nasyconych ocenami ideologicznymi i politycznymi. Postulat zaś nauki o polityce wolnej od sądów wartościujących da się sprowadzić do zawodowego obowiązku nie wprowadzania do procesu badawczego bezpośrednich i bieżących motywacji ideologiczno-politycznych. Drugi mechanizm infiltracji składników pozanaukowych do teoretycznego myślenia o świecie społecznym jest uniwersalny, na dodatek złożony. Tutaj przedstawimy sam schemat oddziaływania. Interesuje nas w tym punkcie sposób kształtowania praktyk badawczej przez wstępne, filozoficzne założenia badań. Tworzą je założenia ontologiczm (tj. przyjmowania przez badacza wizji świata i człowieka), metodologiczne (ideał nauk oraz reguły metodologiczne, które go realizują) oraz reprezentowany przez badacz system wartości (tj. perspektywa ideologiczna badań). Założenia filozoficzne istnieją * postaci "milczącej", zwykle niezwerbalizowanej do końca, w formie przeświadczą tworzących świadomość metodologiczną szkół naukowych czy nawet poszczególnyc! badaczy. Jak podkreśla Jeny Topolski uwolnienie się od naszej wiedzy wstępnej (a do nit 30 \ należy również język, w którym zakodowana jest określona wiedza o świecie i człowieh -. uniemożliwiałoby wszelkie poznanie65. Założenia filozoficzne badań mają w proces I badawczym szczególny status. Z jednej strony bowiem, kierując konceptualizac ^.przedmiotu szczegółowych badań, kierując wyborem i interpretacją faktów - wtapiają s tym samym w merytoryczne rozstrzygnięcia, w końcowe rezultaty badań. Z drugiej stroi \ wstępne założenia badań, będąc przesłankami filozoficznymi, przednaukowymi, w jedny ze znaczeń metafizycznymi - stanowią podstawowe składniki (obok inspirowany praktyką pozanaukową, doświadczeniem społecznym) bezpośredniego otoczeń (środowiska) nauki.66 Jednak filozoficzne założenia badań mają charakter względn autonomiczny. Inspirują je bowiem teoriopoznawcze orientacje filozoficzne. Jednym zadań fiiozofi jest werbalizacja i systematyzacja społecznej świadomości metodologiczni złożonej z wartości, norm i dyrektyw metodologicznych. W ten sposób metodologiczi orientacje filozoficzne stają się integralnymi składnikami struktu teoretyczno-metodologicznej danej nauki. Logiczny porządek zachodzący międ przesłankami filozoficznymi a praktyką badawczą można skrótowo - za Jerzym Kmitą przedstawić następująco: Ul określona, metodologiczna orientacja filozoficzna postuh odpowiednie wartości poznawcze oraz dyrektywy metodologiczne, wyznaczające standar naukowości Na ich podstawie 121 rozstrzyga się w nauce o poszczególnych wynikach baa\ (podkreśl, - T.K.), czy należą one do grupy osiągnięć poznawczych; 131 dyrektywami owyi wartości społeczne oraz język naturalny. Stąd subiektywny, aksjologiczny c^y "uuui;vu,, charakter wielu zjawisk politycznych. Dalej, wiele metodologicznych problemów nastręcza całościowy charakter życia społecznego oraz nieznana w przyrodzie zmienność jego struktur, ze strukturami życia politycznego włącznie. Czynnikiem wewnętrznym, mającym związek z mechanizmem rozwoju nauki ( polityce, jest jej wielopragmatyczność. W politologii, jak w całej humanistyce, a inacze niż w naukach przyrodniczych - występuje wiele rywalizujących ze sobą, często tyłki równoległych, paradygmatów czy programów badań. Pozostają one w relacjach korespon dencji bądź niewspółmierności na poziomach: ontologicznym, epistemologicznym, meto dologicznym i aksjologicznym. Ten stan "wojny" wszystkich paradygmatów ze wszystkim stan permanentnej rewolucji początkowej znamionuje stadium "przedparadygmatycznd stadium nauki niedojrzałej. W tym stadium stale wysuwane są zasadniczo odmieni teorie, nie ujmujące wiernie istoty zjawisk; nawiązujące tylko częściowo do poprzednie teorii. W tej sytuacji nie istnieje dyscyplina consensus omnium. Wieloparadygmatyczj struktura nauki o polityce rodzi dwa istotne zagadnienia związane z jej treściowy aspektem. Pierwszy problem dotyczy tworzenia wspólnego obrazu rzeczywistd politycznej na podstawie teorii zbudowanych w ramach różnych paradygmatów. Teorie mają różne odniesienia przedmiotowe, mówią tym samym o różnych światach polityki. 32 Dla ilustracji zobaczmy jak międzynarodowe życie polityczne ukazuje się ¦perspektywie trzech paradygmatów badania stosunków międzynarodowych: neorealizn I pluralizmu i strukturalizmu. Dla realistów współczesny świat złożony jest z różnych pańsi I które pzypominają stół bilardowy z bilami znajdującymi się w różnorodnej kolizji L \pkrahst6w świat jest porównywalny do "pajęczyny" połączony siecią skomplikowany wielokierunkowych wzajemnych powiązań i stosunków. Dla strukturalistów z kolei świat j ijakby wielogłowicową ośmiornicą, której potężne mach stale wysysają bogactwo ze słaby mperyferii i przekazują je potężnym centrom, metropoliom.69 Opisy polityki w języku różny ¦teorii (w różnych perspektywach ontologicznych i aksjologicznych) tworzą różne i I interpretacje. Nakładające się niejednokrotnie odmienne interpretacje dają w sun [ zamazany, niewyraźny obraz danego typu zjawiska. W zabiegu łączenia tych interpreta [ politolog wikła się w dylemat: jak łączyć cząstkowe prawdy (zrelatywizowane do "świ< f przedstawionego" rodzimego paradygmatu) tak, by powstał nie tylko całościowy obi danego zjawiska, ale również obraz spójny teoretycznie. Drugi problem związany z wieloparadygmatycznością nauki o polityce to probh [postępu poznawczego. Czy w nauce o polityce mamy do czynienia z przyrostem wiec i faktograficznej i teoretycznej, czy podwyższa się epistemologiczny standard wie" ¦ politoiogicznej. Schemat wewnętrznej logiki rozwoju nauki o polityce jest złożony. In relacje zachodzą miedzy paradygmatami badań politologicznych, inne w obrębie jedne ,/,IU WIŁR. 11,111 :ztowieka stanowią dla niego nie ufcted jednoznacznie determinujących, lecz określoną pulą notliwości działania o różnym stopniu prawdopodobieństwa przekształcania się w zeczywistość15. Naprzeciw temu problemowi wychodzi teoria P. Sztompki stawania się ipołeczeństwa oraz wiele koncepcji społeczeństwa, rozwijanych w nurcie socjologii listorycznej oraz teorii podmiotowości, jak choćby teoria strukluracji A. Giddesa.76 Typologii szkól teoretyczno-metodologicznych w amerykańskiej metodologii iokonał Gabriel Aimond.77 Opar! ją na dwu zasadach: "miękkiej" lub "twardej" metodologii badań, powiedzmy ogólnie, humanizującej, bądź scientyzującej oraz reprezentowaniu systemu wartości "lewicy" bądź "prawicy". W ten sposób powstają cztery podstawowe wspólnoty badawcze. Żyją one w separacji, członkowie tych wspólnot zasiadają - niczym w kawiarni - przy własnych stolikach, chociaż pod wspólnym dachem. Również politologia brytyjska - o najdłuższej tradycji - dzieli się na wiele szkół. Niezależnie od większych czy mniejszych różnic w perspektywach teoretyczno-metodologicznych, szkoły te mają odmienne perspektywy ideologiczne. Główny nurt tworzą badacze pozostający w obrębie tradycyjnego paradygmatu brytyjskiej nauki o polityce tzw. modelu westminsterskiego. Można w nim z kolei wyodrębnić kierunek bardziej idealistyczny, nawiązujący do A.K. Dicey*a, oraz 34 kieronek bardziej realistyczny, nawiązujący do W. Bagehota i M. Ostrogorskiego. Głowi nurt badań reprezentuje liberalno-demokratyczną perspektywę ideologiczną.78 Obc niego współistnieje nurt rozwijający się w ramach paradygmatu marksistowskiego ("Ne Left") oraz nurt "New Right".79 Cechuje go ideologia konserwatywno-liberalna. W syntetycznym ujęciu, po erze behawioralnej w politologii nadeszła ei post-behawioralnej rewolucji. W politologu zbudowały swe przyczółki wszystk podstawowe orientacje teoretyczno-metodoiogiczne. Powiązane są one - poprzez sv ontologiczne, metodologiczne i aksjologiczne założenia - z kierunkami filozoficznymi, większości XIX-wiecznej prowieniencji. Szeroką pluralistyczną panoramę współczesn nauki o polityce - a więc w erze post-modernistycznej - tworzą: orientacje nawiązują* do logicznego empiryzmu (podejście behwioralne); podejście instytucjonalne i historyczi nawiązujące do marksizmu, szkoły krytycznej i strukturalnego funkcjonalizmu or; podejście nawiązujące bezpośrednio do hermeneutyki, fenomenologii, psychoanalizy, także kierunki naturalistyczne - biopolityka.80 Nic dziwnego, że efektem tego pluralizn teoretycznego jest ograniczenie relacji korespondencji tylko do opisów i wyjaśni< jednostkowych zdarzeń i procesów politycznych. Krzyżujące się początkowo interpretac (zrelatywizowane do "świata przedstawionego" odmiennych paradygmatów) prowadzą -wyniku wzajemnej krytyki - do coraz bardziej zgodnego i wiernego obrazu badanej zjawiska. Tak się stało np. z wyjaśnieniem procesu powstania partii politycznych. Nic wi omnium panuje w ekonomii. Dzięki, po pierwsze - kwantyfikacji większości badanych zjawisk; możliwa jest ona, jak wiadomo, za sprawą miernika wartości wszystkich towarów, jakim jest pieniądz. Po drugie - ekonomia bada dobrze wyodrębnianą klasę zjawisk. Z dotychczasowych rozważań płynie kolejny ważny wniosek. Mianowicie w aspekcie treściowym, a więc pod względem merytorycznej zawartości, nauka o polityce zachowuje względną autonomię. Merytoryczne rozstrzygnięcia badanych problemów zależą więc przede wszystkim od cech dziedziny, której dotyczą, od orientacji teoretyczno-metodologicznej, w ramach której są prowadzone. Dla politologa cechą, która określa epistemologiczne walory wiedzy politologicznej jest otwartość faktów i procesów, które bada. Z tego powodu nawet w demokratycznym społeczeństwie nauka o polityce może być słaba. Pierwsze twierdzenie Huntingtona wymaga więc osłabienia. Również w tych społeczeństwach przyrost wiedzy zależy od teoretycznej charakterystyki (konceptualizacji) przedmiotu poznania, ideału nauki i zasad metodologicznych. Refleksje nad uwarunkowaniami i zasadami rozwoju politologii na świecie dają pewne podstawy do złagodzenia surowej oceny obecnego stanu nauki o polityce w Polsce. W żadnym kraju nie osiągnęła ona bowiem statusu nauki paradygmatycznej. Politolog polski odbiegał jednak od innych in minus w gorliwym wypełnianiu swych 36 pozapoznawczych funkcji. Funkcje te dla nauki o polityce wyznaczała rola propagand realnym socjalizmie. W tym typie społeczeństwa globalnego słuszna była jedna ideoio jeden program polityczny, zaś opinia publiczna, nie przejawiała się, w spo pluralistyczny. W konsekwencji - również założeń teoretycznych marksistowski paradygmatu analizy politologicznej nie traktowano jako hipotezy wymagającej rią weryfikaqi, szczególnie w badaniach nowych zjawisk i procesów. Fakt ten uniemożii\ też prowadzenie na szerszą skalę badań porównawczych, tak przecież rozwiniętych politologu zachodniej. W odróżnieniu od polskiej politologii - perspektywą aksjołogic głównego nurtu nauki o polityce, zwłaszcza amerykańskiej, był system wartości ideol< liberalnej.86 Słabości nauki o polityce trzeba również rozpatrywać na tle słabości pozostał nauk społecznych w Polsce. Autonomię poznawczą wobec przedmiotu badania mo; utracić na różne sposoby. Na przykład socjologia, zanurzając się po roku 1980 społeczeństwo, umieszczające się wewnątrz świadomości społecznej, nie chcąc być usługach administracji i państwa, podporządkowała się społeczeństwu, wyrażając j< "wolę". W ten sposób uprawiana socjologia otrzymała trafną nazwę "socjok ekspresyjnej".87 Także historycy dziejów najnowszych nie mogą być do końca zadowól ze stanu swej dyscypliny. Jak pisze metodolog historii Jan Pomorski: Cała na historiografia cierpi na niedostatek myśli teoretycznej, przerost deskrypcji koszt Metaseoria "Teorii wiedzy historycznej" - o azteie J. i Historyczny" Rocznik XCI, nr 4, Warszawa 1985. F. Ryszka: Nauka o polityce i jej nauczanie. Warszawa 1991. Por. ibidem, s. 7-11; K. Opałek: Zagadnienia teorii prawa i teorii polityki. Warszawa 1986, s. 96-101 oraz J. Puchalski: Z dziejów nauk politycznych w Polsce. "Studia Nauk Politycznych" 1981, nr 3, S.33-5Z 7 S. Amsterdamski: Posłowie. W: T.S. Kuhn: Dwa bieguny. Tradycja i nowatorstwo w badaniaa naukowych. Warszawa 1985, s. 502-503 oraz idem: Między historią a metodą. Warszawa 1983, s. 26-27. g Zob. i. Fam Politicał Science and the Enlitfitment ofEnthusiasm. "American Political Science Revies March 1988, vol. 82, DO 1, s. 50-69. 9 Ibidem, s. 65. 10 Zob. S. Coilini, D. Winch and J. Burrow: That Noble Science of Polidcs: A Study i nineteenth-century intekctual history. Cambridge 1983. Zob. szerzej K. Opałek: Oświecenie. W: Historia nauki polskiej. T. II, Wrocław 1970, rozdz. V, 414-415, 435; M. Padkaniowski: Dzieje Wydziału Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Od reformy koHątajowsh aa końca XIX stulecia. Kraków 1964, s. 91-92. 12 Np. J.R. Seeley: Introducńon to Political Science. London 1896; F. Pollock: The History ofthe Scien of Poliacs. London 1890; Ch. Merriam: The Present State in the Study of PoMcs. "American Political Scien Revicw" 15 May 1921, s. 173-185; G.E. Catlin: The Science and Method of Potiacs. Hamden, Conn 1927. 38 13 14 J.R. Seeley: op.dt., t.27-28. W. Kula:. Wokół historii. Warszawa 1988, ł. 14% por. szerzej 1. Topoiski: Metodologia histor, Warszawa 1984, $. 531-545 oraz z nowszych prac J. Mćszaros: The Power of Ideolog. New York 1989, 232-254. Skrajną możliwość wybiera np. Nevil Johnson. Atakując empiryczny model nauki o poiityc widziałby chętnie jej powrót do roli w dawnym bloku nauk moralnych. Por. idem: The IJmas of PoUńcai Scienc Oxford 1989, s.136. Również kieunki nawiązujące do idei postmodernizmu. Zob. np. F.R. Dallmyre: Crida Encounurs. Bemten Philosophy and Polilics. Notre Damę 1987; Interpreang Politks (ed. M.T. Gibbons). Ne York 1987. 16 C. Burrichter W jakiej mierze nauki humanistyczne mają humanistyczny charakter? "Edukaq Filozoficzna" 1990, nr 10. s. 14. Szerzej: Z. Bauman: Sociolo(r) and Postmodemity. "The Polish Socjologie Bullelin" 1989, no 3-4, s. 81-98 oraz J.F. Lyotard; The Postmodem Condińon: A Report on Knowledg Manchester 1984; idem: Kondycja postmodernistyczna "Literatura na Świecie" 1988, nr 8-9; por. t