1117
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | 1117 |
Rozszerzenie: |
1117 PDF Ebook podgląd online:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd 1117 pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. 1117 Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.
1117 Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:
Stanis�aw Kratochvil
Psychoterapia
Kierunki - metody - badania
PWN, Warszawa 1984
Przedmowa.
W ci�gu ostatnich dziesi�cioleci jeste�my �wiadkami burzliwego rozwoju dmyplin stanori�cych przyrodnicz� podstaw� medycyny oraz wspania�ych osi�gni�� praktycznych w leczeniu i profilaktyce chor�b.
Jednocze�nie jednak coraz cz�ciej s�szy si� g�osy zaniepokojenia i niezadowolenia wywo�ane zjawiskiem okre�lanym niekiedy jako charakterystyczne dla wsp�czesnego etapu rozwoju medycyny: jej post�puj�c� mechanizacj� i dehumanizacj�, spowodowan� zanikiem osobistego kantaktu mi�dzy lekarzem i pacjentem i traktowaniem chorego jako obiektu bada� dokonywanych za pomoc� coraz doskonalszych przyrz�d�w.
Jakkolwiek wypowiedzi tego rodzaju s� zbyt alarmuj�ce i nieco przesadne, to jednak sygnalizuj� istotne potrzeby chorego i zawieraj� wa�n� prawd�: podkre�laj� znaczenie swobodnego porozumiewania si� i zwi�zku emocjonalnego mi�dzy lecz�cym i chorym dla korzystnego przebiegu terapii.
Czynniki te umo�liwiaj� skuteczniejsze oddzia�gywanie lekarza na chorego, oddzia�ywanie maj�ce na celi sprawienie ulgi cierpi�cemu i poszukuj� CSOU 001089.
Do�wiadczenia codzienne, na kt�re sk�adaj� si� 5.
re�ycia ka�dego z nas i obserwacje otoczenia, poierdzaj�oczywist� prawd�, �e �r�d�em tej pomocy awie zawsze jest inny cz�owiek lub grupa ludzi i uczucia, s�owa i dzia�ania.
Wp�ywaj� one na stan psyicznycierpi�cego, a wi�c na jego emocje, �wiadomo��: achowanie si�, najcz�ciej zmienione chorobowo na utek dzia�ania ca�ego zespo�u czynnik�w: zar�wno alogiczna-somatycznych jak biograficzna-psychologinychi spo�eczno-kulturowych.
Wymienione czynniki e tylko kszta�tuj� swoiste cechy osobowo�ci, sprawia r�wnie�, �e ka�dy cz�owiek inaczej spostrzega chora: , inaczej j� prze�ywa i reaguje na ni�.
Oznacza to twnie�, �e ka�dy inaczej reaguje na graby pomocy'eczenia, przy czym za�o�y�o*nie tylko od indywidual-i�ei pacjenta, od charakteru jego schorzenia i rodzaju erpie�, lecz tak�e od osoby nios�cej pomoc oraz od odowiska spo�eczno-kulturowego, w kt�rym chory � ukszta�towa� i �yje i kt�rego warto�ci, postawy formy w wi�kszym lub niniejszym stopniu sobie przy zoil.
Wszystkie te elementy wywieraj� du�y wp�ywiprzebieg choroby i leczenia, one te� okre�laj� s�ono�� starej maksymy m�wi�cej, �e nie ma chor�b, cz s� ludaie chorzy.
St�d te� pr�by analizy znaczenia: oli ka�dego z tych czynnik�w-�rodowiska spo�eczi-kulturowego, sytuacji terapeutycznej, osoby tera*utyi pacjenta, ich wzajemnego wsp�dzia�ania i inrakcjioraz mechanizm�w dzia�aj�cych w procesie: zenia-wydaj� si� rzecz� wa�n�, mog� bowiem iszerzy� nasz� wiedz� o istocie patologii i mo�liwa lach usuni�cia lub z�agodzenia zaburze�.
Wszystko to, co w dzia�aniu os�b lecz�cych wp�ya�mo�e na popraw� objawow�, ust�pienie choroby, rmalizacj� zachowania oraz sprawne funkcjonowanie o�eczne chorego, zas�uguje na wyodr�bnienie, okremie i zrozumienie.
Dlatego te� coraz wi�ksze znacz�.
nie przypisuje si� badaniu niespecyficznych czynnik�w leczniczych, mi�dzy innymi psychologicznym metodom oddzia�ywania i metodzie leczniczej o niezbyt precyzyjdejnazwie-psychoterapia.
W wielu wysoko rozwini�tych krajach psychoterapia zrobi�a w ostatnim �wier�wieczu zawrotn� karier�.
Staje si� ona coraz modniejsz� metod� lecznicz�, dziedzin� fascynuj�c� wielu, spopularyzowan� szeroko przez sztuk�, literatur� i �rodki masowego przekazu, ale zarazem pozbawion� aury naukowo�ci, poniewa� pos�uguje si� odmiennymi ni� nauki przyrodnicze poj�ciami i metodami dzia�ania, a tak�e-kontrowersyjn�, poniewa� kwestionuje si� jej skuteczno�� i jest ona aren� zaciek�ych spor�w licznych rywalizuj�cych ze sob� szk� i system�w teoretycznych.
Pierwsze sp�jne i wewn�trznie zwarte systemy psychoterapeutyczne, usi�uj�ce oddzieli� specyficzne oddzia�ywanie za pomoc� �rodk�w psychologicznych od niespecyficznego wywierania wp�ywu, powsta�y w wieku XIX.
Odnosi si� to przede wszystkim do dzie�a Ereuda.
Teoria psychoanalizy okre�li�a cele i istot� psychoterapii oraz najbardziej skuteczne metody jej stosowania oparte na okre�lonym uj�ciu osobowo�ci i wywodz�ce si� ze� koncepcje eiiopatogenezy nerwic.
Trudno dzi� negowa� znaczenie niekt�rych genialnych hipotez tej taorii i nie docenia� wp�ywu, jaki wywar�a ona na mauki spo�eczne i humanistyczne oraz na sztuk�.
Jednak�e psychoanaliza (i jej wsp�czesne odga��zienia) nie potrafi�a udzieli� zadowalaj�cej odpowiedzi na wi�kszo�� stawianych pyta� i wskaza� warto�ciowych dla praktyki leczniczej rozwi�za�.
W nast�pnych dziesi�cioleciach powstaj� wobec tego licane r�ni�ce si� mi�dzy sob� szko�gy i systemy psychoterapeutyczne, rozmaicie okre�laj�ce (w zale�no�ci od konstrukcji teoretycznej) cele i metody psychoterapii i zalecaj�ce sto.
prze�ycia ka�dego z nas i obserwacje otoczenia, potwierdzaj� oczywist� prawd�, �e �r�d�em tej pomocy prawie zawsze jest inny cz�owiek lub grupa ludzi ich uczucia, s�owa i dzia�ania.
Wp�ywaj� one na stan psychiczny cierpi�cego, a wi�c na jego emocje, �wiadomo�� i zachowanie si�, najcz�ciej zmienione chorobowo na skutek dzia�ania ca�ego zespo�u czynnik�w: zar�wno biologiczna-somatycznych jak biograficzna-psychologicznych i spo�eczno-kulturowych.
Wymienione czynniki nie tylko kszta�tuj� swoiste cechy osobowo�ci, sprawiaj� r�wnie�, �e ka�dy cz�owiek inaczej spostrzega chorob�, inaczej j� prze�ywa i reaguje na ni�.
Oznacza to r�wnie�, �e ka�dy iniaczej reaguje na pr�by pomocy i leczenia, przy czym zale�yto nie tylko od indywidualno�ci pacjenta, od eharaktera jego schorzenia i rodzaju cierpie�, lecz tak�e od osoby nios�cej pomoc oraz od �rodowiska spo�eczno-kulturowego, w kt�rym chory si� ukszta�towa� i �yje i kt�rego warto�ci, postawy i normy w wi�kszym lub mniejszym stopniu sobie przyswoi�.
Wszystkie te elementy wywieraj� du�y wp�ywnaprzebieg choroby i leczenia, one te� okre�laj� s�uszno�� starej maksymy m�wi�cej, �e nie ma chor�b, lecz s� ludzie chorzy.
St�d te� pr�by analizy znaczenia i roli ka�dego z tych czynmik�w-�rodowiska spo�eczno-kulturowego, sytuacji terapeutycznej, osoby terapeuty i pacjenta, ich wzajemnego wsp�dzia�ania i interakcji oraz mechanizm�w dzia�aj�cych w procesie leczenia-wydaj� si� rzecz� wa�n�, mog� bowiem poszerzy� nasz� wiedz� o istocie patologii i mo�liwo�ciach usuni�cia lab z�agodzenia zaburze�.
Wszystko to, co w dzia�aniu os�b lecz�cych wp�ywa� mo�e na popraw� objawow�, ust�pienie choroby, normalizacj� zachowania oraz sprawne funkcjonowanie spo�eczne chorego, zas�uguje na wyodr�bnienie, okre�lenie i zrozumienie.
Dlatego te� coraz wi�ksze znacz�.
nie przypisuje si� badaniu niespecyficznych czynnik�w leczniczych, mi�dzy innymi psychologicznym metodom-oddzia�ywania i metodzie leczniczej o niezbyt precyzyjnej nazwie-psychoterapia.
W wielu wysoko rozwini�tych krajach psychoterapia zrobi�a w ostatnim �wier�wieczu zawrotn� karier�.
Staje si� ona coraz modniejsz� metod� lecznicz�, dziedzin� fascynuj�c� wielu, spopularyzowan� szeroko przez sztuk�, literatur� i �rodki masowego przekazu, ale zarazem pozbawion� aury naukowo�ci, poniewa� pos�uguje si� odmiennymi ni� nauki przyrodnicze poj�ciami i metodami dzia�ania, a tak�e-kontrowersyjn�, poniewa� kwestionuje si� jej skuteczno�� i jest ona aren� zaciek�ych spor�w licznych rywalizuj�cych ze sob� szk� i system�w teoretycznych.
Pierwsze sp�jne i wewn�trznie zwarte systemy psychoterapeutyczne, usi�uj�ce oddzieli� specyficzne oddzia�ywanie za pomoc� �rodk�w psychologicznych od niespecyficznego wywierania wp�ywu, powsta�y w wiekd XIX.
Odnosi si� to przede wszystkim do dzie�a Freuda.
Teoria psychoanalizy okre�li�a cele i istot� psychoterapii oraz najbardziej skuteczne metody jej stosowania oparte na okre�lonym uj�ciu osobowo�ci i wywodz�ce si� ze� koncepcje eiiopatogenezy nerwic.
Trudno dzi� negowa� znaczenie niekt�rych genialnych hipotez tej teorii i nie docenia� wp�ywu, jatki wywar�a ona na mauki spo�eczne i humanistyczne oraz na sztuk�.
Jednak�e psychoanaliza (i jej wsp�czesne odga��zienia) nie potrafi�a udzieli� zadowalaj�cej odpowiedzi na wi�kszo�� stawianych pyta� i wskaza� warto�ciowych dla praktyki leczniczej rozwi�za�.
W nast�pnych dziesi�cioleciach powstaj� wobec tego liczne r�ni�ce si� mi�dzy sob� szko�y i systemy psychoterapeutyczne, rozmaicie okre�laj�ce (w zale�no�ci od konstrukcji teoretycznej) cele i metody psychoterapii i zalecaj�ce sto.
sowanie r�norodnych, niekiedy wr�cz przeciwstawnych metod i technik oddzia�ywania.
Sytuacja taka nie sprzyja uznaniu psychoterapii przez szerokie rzesze lekarzy i ich przygotowaniu do �wiadomego korzystania z tej metody leczniczej.
Dodatkowymi czynnikami, kt�re w naszym kraju wp�yn�y niekorzystnie na rozw�j i rozpowszechnienie psychoterapii, by�: s�abe rozr�nianie mi�dzy psychoanaliz� a psychoterapi�, krytyka koncepcji Ereuda i jego epigon�w z pozycji ideologicznych przy niedostatecznych pr�bach wyodr�bnienia i wykorzystania zawartych w niej element�w warto�ciowych, dogmatyczna i niekiedy wr�cz wulgaryzuj�ca interpretacja teorii Paw�owa.
Do tych niekorzystmychzjawisk pierwszego powojeamego dziesi�ciolecia nale�y dorzuci� jeszcze takie fakty, jak nadzwyczaj skromne uwzgl�dnienie tematyki psychologicznej i psychoterapeutycznej w kszta�ceniu lekarzy, brak przek�ad�w podstawowych prac z tej dziedziny, niewystarczaj�ca liczba w�asnych oryginalnych publikacji w czasopismach medycznych, nik�a ilo�� o�rodk�w badawczych i dyskusji tw�rczych.
Wszystkie wymienione czynniki sprawi�y, �e tak�e w tej dziedzinie mamy do odrobienia powa�ne op�nienia.
Ich przejawem jest m.in.brak w j�zyku polskim podr�cznika z zakresu psychoterapii, kt�ry stanowi�by dostatecznie pe�ny, a zarazem obiektywny i rzetelny przegl�d aktualnego stanu wiedzy w tej dziedzinie.
Dlatego te� z uznaniem nale�y powita� fakt przek�adu i wydania niniejszej ksi��ki.
Jej autor Stanislay Kratochvil, podj�� bardzo ant bitne i trudne zadanie.
Pragnie dostarczy� czytelnikowi w skondensowanej formie maksimum informacji, nie pomin�� niczego i nikogo, zachowa� bezstronno�� (ale nie beznami�tno��) narracji.
Autor dzieli sw�j wyw�d na trzy zasadnicze cz�ci: w pierwszej prezentuje g��wne kierunki teoretyczne, w drugiej podaje opis.
jieznych metod i technik psychoterapeutycznych, w trzeciej referuje podstawowe zagadnienia z zakresu bada� naukowych nad psychoterapi� oraz niekt�re wynijiprac badawczych.
W pracy znajdziemy tak�e opis �ktualnej sytuacji w dziedzinie psychoterapii w krajach socjalistycznych, charakterystyk� poszczeg�lnych o�rodk�w i ich przedstawicieli.
Bardzo obszerne i reprezentatywne pi�miennictwo obejmuje liczne pozycje w wielu J�zykach.
Poza tym autor prezentuje w�asne uj�cie teoretyczne oraz praktyczn� realizacj� w ramach systemu terapeutycznego w auzym szpitalu psychiatrycznym w Kromiery�u, w kt�rym pracuje od lat.
W sumie-wydaje si�, �e autorowi uda�o si� zrealizowa� bardzo szeroko nakre�lone i ambitne zamierzenie.
Potrafi� on bowiem w spos�b �ywy, ciekawy, bez nadmiernej symplifikacji i jednostronno�ci napisa� ksi��k�, dostarczaj�c� czytelnikowi wielu wa�nych in (ormacji.
Wnikaj�c przy tym apodyktycznych ocen i recept, wskazuj�c na wa�kie i dalekosi�ne przemiany, zachodz�ce w tej ga��zi wiedzy medycznej i psychologicznej, autar zach�ca i pobudza do samodzielnych przemy�le�, poszukiwa� i dalszej lektury zar�wno dzie� oryginalnych, jak i sprawozda� z prac badawczych.
Wydaje si�, �e osi�gni�cie przez autora tego sukcesu by�o mo�liwe m.in.dzi�ki temu, �e-b�d�c psychologiem klinicznym-od wielu lat ��czy on harmonijnie prac� teoretyczn� i badawcz� z dzia�alno�ci� dydaktyczn�, praktyczn� i organizacyjn�.
Jest autorem dw�ch monografii, skrypt�w dla student�w, licznych artyku��w.
Prace badawcze prowadzi� zw�aszcza nad hipnoz�, psychoterapi� grupow� i zaburzeniami seksualnymi.
Prowadzi wyk�ady dla student�w medycyny i psychologii w Brnie, sakoli lekarzy w zakresie psychoterapii, jest jednym z inspirator�w i realizator�w powstania spo�eczno�ci terapeutycznej w oddziale ner-.
f.
wic w szpitalu w Kromiery�u na Morawach: cz�onkiem Zarz�du Sekcji Psychoterapii Towarzystwa Cekarskiegoim.
Purkinjego oraz sekretarzem Komisji Hipnozy i Treningu Autogennego.
Zwiedza� wiele o�ro�k�w psychoterapeutycznych w krajach socjalistycznych i zachodnich, uczestniczy� czynnie i biernie w wielu mi�dzynarodowych zjazdach i sympozjach.
Niejednokrotnie tak�e przebywa� w Polsce, jest gor�cym propagatorem wsp�pracy psychoterapeut�w obu naszych kraj�w, przyczyni� si� w niema�ym stopniu do zacie�nienia i pog��bienia kontakt�w i przyja�ni mi�dzy nimi.
Odnosi si� wi�c wra�enie, �e poza gruntown� wiedz�, dobr� znajomo�ci� literatury i intensywn� dzia�alno�ci� praktyczn�, na podej�cie teoretyczne autora wywar�y wp�yw jego podr�e i rozleg�e kontakty.
Podkre�la on celowo�� integracji dotychczasowych koncepcji teoretycznych i osi�gni�� praktycznych rozmaitych kierunk�w szk� psychoterapeutycznych.
Jest zwolennikiem syntetycznego, a zarazem zr�nicowanego podej�cia, kt�re w praktyce oznacza dob�r metod i technik terapeutycznych odpowiednio do specyfiki ka�dego indywidualnego przypadku, a w analizie przebiegu i wynik�w psychoterapii docenianie znaczenia interakcji zmiennych, dotycz�cych pacjenta, terapeuty, metody terapeutycznej i �rodowiska leczniczo-spo�eczllCgO.
Podzielaj�c zasadniczo to stanowisko, przytoczymy na jego poparcie kilka uzupe�niaj�cych argumentowi TOZWRZRD.
Wsp�czesna wiedza o psychologicznych metodach wywierania przez osoby, uzdrawiaj�ce"wp�ywu na osoby poszukuj�ce pomocy wiele zawdzi�cza teorii i praktyce medycyoy w krajach s�abo rozwini�tych, por�wnaniom transkuBurowym oraz danym z historii medycyny.
Podstaw� tego oddzia�ywania by� zawsze 10.
system pogl�d�w, maj�cy cz�sto charakter mitu, zawieraj�cego fanlaslrczne wyja�nienie istoty �ycia, przyczyn schorze� oraz sposob�w ich usuni�cia.
Pogl��yte, odzwierciedlaj�ce osi�gni�ty w danym spo�ecze�stwie pozio@wiedzy, s� przekazywane chorym przez jednostk� posiadaj�c� w ich mniemaniu, wiedz� i moc, a wi�c i mo�liwo�� udzielenia pomocy.
Potrzeby chorych, zar�wno poznawcze, jak i emocjonalne, przejawiaj� si� w postaci oczekiwa�, nadziei na to, �e uzyskaj� ulg�, �e zmniejszy si� ich niepewno��, l�k, niepok�j, smutek, bezradno�� i zagubienie.
St�d postawa bierno�ci i uleg�o�ci wobec obdarzonego zaufaniem autorytetu.
Ten charakter emocji i oczekiwa� chorych wp�ywa z kolei na, uzdrawiaj�cych".
Ich oddzia�ywania nabieraj� specjalnego znaczenia, a ich stosunek do pacjent�w tak�e zawiera komponent� emocjonaln�.
Sposoby porozumiewania si� mi�dzy lecz�cym i chorym mog� mie� r�norodny charakter.
Niekiedy mog� one prowadzi� do powstania specyficznej wi�zi, zwi�zku terapeutycznego.
Zwi�zek ten u�atwia lecz�cemu oddzia�ywanie na emocje i postawy pacjenta.
Lecz�cy mo�e to wykorzysta� w spos�b �wiadomy, stosuj�c takie techniki wywierania wp�ywu, jak: wyja�nianie, uspokajanie pacjenta, przekonywanie, sugestie (m.in.w stanie hipnotycznym) , a tak�e-nakazy i zalecenia.
Mo�e tak�e u�atwia� pacjentowi odreagowanie emocji.
Opisany rodzaj interakcji mi�dzy lecz�sywi pacjentem stanowi istot� tzw.efektu placebo.
Terininem tym okre�la si� zesp� zmian fizjologicznych i psychofizjologicznych, wyst�puj�cych w organizmie sborego.
Zmiany te zwi�zane s� z popraw� stanu emoslonalnegochorego i odpowiednimi modyfikacjami czynno�ci narz�d�w wewn�trznych (poprzez regulacj� �wrowo-trzewn� i neurohumoraln�) .
Efekt placebo jest 94 �c nieod��czn� sk�adow� ka�dej interakcji iii�dzy.
, uzdrawiaj�cym"i pacjente@, i od zarania medycyny stanowi o dodatnim wp�ywie osoby lecz�cej na chorego.
Odnosi si� to do wszystkich pacjent�w, u kt�rych wyst�puj� zak��cenia r�wnowagi emocjonalnej, przy czym pod�o�e i mechanizoy tych zaburze� mog� by� r�ne: organiczne zmiany patologiczne i zaburzenia homeostazy b�d� te� powstanie i utrwalenie si� patologicznych odruch�w warunkowych, wreszcie-konflikty mi�dzy antagonistycznymi d��eniami lub niezgodno�� mi�dzy oczekiwaniami a rzeczywisto�ci�.
Wraz z rozwojem cywilizacji zmienia�y si� zar�wno systemy teoretyczne, wyja�niaj�ce przyczyny i istot� chor�b i zalecanych metod leczniczych, jak i same obrazy choroby (zw�aszcza czynno�ciowych zaburze� nerwowych) oraz tre�� i zakres poj�cia zjawisk patologicznych.
Jednocze�nie rozwija�y si� i ulega�y przekszta�ceniom podstawowe metody wywierania wp�ywu na chorych, adresowane przede wszystkim do sfery emocjonalnej (metody sugestywne) lub intelektualnej (metody perswazyjne) .
Zmienia�o si� znaczenie ka�dego z tych dwu rodzaj�w metod, ich wzgl�dna rola, lecz coraz bardziej precyzowa�y si� ich cele: kszta�towanie s�d�w, uczu� i zachowa�, czyli-innymi s�owy zmiana postaw pacjent�w.
Dlatego te� badania dotycz�ce proces�w wywierania wp�ywu, kszta�towania i modyfikacji postaw przyczyni�y si� w znacznym stopniu do lepszego poznania i zrozumienia zjawisk zwi�zanych z oddzia�ywaniem na chorych za pomoc� metod psychologicznych.
Wiedza ta, stanowi�ca g��wnie dorobek psychologii spo�ecznej i eksperymentalnej, jest wykorzystywana od niedawna.
Pomimo trudno�ci, liczni autorzy podejmuj�c w ostatnich 30 latach pr�by poznania istoty psychoterapii indywidualnej i grupowej, a tak�e zwi�kszenia efektywno�ci metod leczniczych, asi�uj� opiera� si� na badaniach eksperymentalnych.
Coraz wyra�niej rezygnuje si� ze spekulacji, kt�re przecie� dominowa�y wmy�leniu'tw�rc�w wcze�niejszych system�w psychoterapeutycznych, mimo bogactwa i dociekliwo�ci ich obserwacji.
Wsp�czesne badania eksperymentalne potwierdzaj�, �e istot� procesu psychoterapii jest oddzia�ywanie terapeuty na pacjenta, przekazywanie mu okre�lonych s�d�w, przekona� i system�w warto�ci, wp�ywanie na jego stan emocjonalny i pobudzanie do okre�lonych zachowa�, sposob�w reagowania.
Zachowania terapeuty, stosowane przeze�techniki oddzia�ywania mog� by� kieruj�ce b�d� te� mog� odwo�ywa� si� do samodzielnej aktywno�ci pacjenta.
Ich rodzaj zale�y od pogl�d�w teoretycznych terapeuty, od jego osobowo�ci, od sytuacji, w kt�rej odbywa si� oddzia�ywanie, oraz od zachowania si� i cech osobowo�ci pacjenta.
Zmienne te, powi�zane ze sob�, wywieraj� istotny wp�yw na ocen� stanu pacjenta i na rokowanie dokonywane przez terapeut�, a ponadto na jego postaw� emocjonaln�, tre�� komunikacji i interakcji, a wi�c m.in.na powstanie zwi�zku terapeutycznego.
Wynik oddzia�ywa� terapeutycznych jest jednak w znacznej mierze uzale�niony od zmiennych pacjenta, zw�aszcza takich jak jego motywacja, intelekt, steniczno��, introwersja, system warto�ci, wiek, okres trwania zaburze�, zesp� objawowy, nasilenie i charakter dolegliwo�ci.
Stwierdzono przy tym, �e r�wwczesiewyst�powanie kilku niekorzystnych zmien�ch, decyduj�cych o nieatrakcyjno�ci pacjenta dla terapeuty, rokuje niepomy�lny rezultat.
Dodatni (nawet w odniesieniu do kilku wska�nik�w) wynik leczenia nie zabezpiecza przed nawrotami zaburze�, dlatego 8 ocenie uzyskanych wynik�w celowe jest odr�nianie rezultat�w bezpo�rednich od efekt�w 8 ugoJ 4 o 86 shSama jednak trwa�o�� uzyskanych wynik�w nie Wo�� �wiadczy� o skuteczno�ci zastosowanej@eJo 4 y.
oddzia�ywania, poniewa� efekt ten mo�e by� przynajmniej cz�ciowo spowodowany szczeg�lnie korzystnymi zmiennymi pacjenta i warunkami �rodowiskowymi.
Dob�r optymalnych sposob�w oddzia�ywania, umo�liwiaj�cych osi�goi�cie nakre�lonych cel�w terapii w stosunkowo kr�tkim czasie, wymaga optymalnego zestawienia pary: terapeuta-pacjent, oraz �ci�lejszego okre�lenia typu zmian, jakie w r�nych dziedzinach funkcjonowania zachodz� u chorych, leczonych za pomoc� r�nych metod i technik psychoterapeutycznych.
Wymaga on r�wnie� ustalenia celowo�ci ��czenia r�nych metod i ich efektywno�ci w poszczeg�lnych zakresach funkcjonowania jednostki.
Dla dokonania oceny efektywno�ci oddzia�ywa� niewystarczaj�ce jest okre�lenie wska�nik�w zmian, specyficznyah dla danej techniki, oraz zmian globalnych, wyst�puj�cych u pacjent�w w wyniku terapii.
Nale�y jeszcze uwzgl�dni� zmiany spowodowane zaburzeniami specyficznymi dla indywidualnego pacjenta.
Dla zwi�kszenia skuteczno�ci oddzia�ywania celowy jest r�wnie� dob�r odpowiednich sposob�w przygotowania pacjenta do zastosowania wobec niego psychoterapii jako metody leczenia oraz do jej poszczeg�lnych odmian.
Zar�wno potrzeby i do�wiadczenia praktyczne, jak i za�o�enia teoretyczne przyczyni�y si� w wieku dwudziestym do szybkiego rozwoju i rozpowszechnienia metody leczniczej, okre�lanej jako psychoterapia grupowa.
Specyficzne cechy grupy, kt�re czyni� j� nader skutecznym �rodkiem oddzia�ywania na jednostk�, by�y wykorzystywane w tym celu od zarania medycyny.
Wsp�cze�ni terapeuci d��� do wykorzystania rozmaitych w�a�ciwo�ci grup i mechanizm�w ich dzia�ania nie tylko tych, kt�re zwi�zane s� z naciskiem na jednostk� lub sprzyjaj� zjawisku, zaka�enia emocjonalnego".
Wa�ne dla terapii s� zespo�y zjawisk zachodz�.
eyeh w grupie i z�o�one oddzia�ywania, jakim podlega uczestnik grupy.
Mo�e on w grupie uzyska� poczucie wsp�lnoty, przynale�no�ci i solidarno�ci, a jednocze�nie jest poddawany kontroli i wp�ywom grupy.
Ponadto ma on mo�no�� poznania praw tworzenia si� i funkcjonowania grupy, uczestniczy w wytyczaniu wsp�lnych cel�w i norm, w rozwi�zywaniu problem�w przyw�dztwa, rywalizacji mi�dzy podgrupami i wch�aniania dewiant�w.
Wraszcie-prze�ywa powstawanie sp�jno�ci grupowej, wsp�dzia�a przy wykonywaniu zada� i rozwi�zywaniu konflikt�w w spos�b racjonalny.
Wszystkie te zjawiska mo�e wykorzystywa� terapeuta, realizuj�c okre�lone cele.
Cele, do kt�rych d��y terapeuta, uzale�nione od r�nych czynnik�w, wp�ywaj� na sk�ad grupy pod wzgl�dem jednorodno�ci i liczby uczestnik�w.
Od cel�w terapeuty zale�y tak�e repertuar stosowanych przez piega technik i zakres jego aktywno�ci.
Wyniki bada� nad rol� i zachowaniem si� terapeuty w grupie wskazuj� na to, �e mniejszy stopie� kierowania, niewielka autorytatywno�� i ograniczona aktywno�� sprzyjaj� samodzielriejszej pracy uczestnik�w grupy.
Natomiast zupe�ny brak lidera o odmiennej roli w grupie mo�e wp�yn�� dezorganizuj�ca na jej aktywno�� lub zmniejszy� efektywno�� pracy terapeutycznej, co z kolei wywo�uje zniech�cenie i ob@�eme si� morale osetnik�w.
Znaj�c prawa dynamiki grupy i fazy jej pracy, terapeuta mo�e wykorzystywa� w�a�ciwo�ci lecznicze grupy, modyfikuj�c w�asne zachowanie i stosuj�c r�ne techniki w zale�no�ci od sk�adu grupy, jej charakteru i fazy, w jakiej grupa aktualnie, praco je.
Wykorzystanie aktywno�ci grupowej do cel�w leczBBychwp�yn�o r�wnie� na rozw�j konce 5 Ji spo�esno�mterapeutycznej.
Stanowi one system oddziabwa�spo�eczno-psychologicznych, odwo�uj�cy si� do 15.
zasad'r�wniorz�dno�ci, do poczucia odpowiedzialno�ci oraz samodzielno�ci pacjent�w.
System ten sprzyja udzia�owi pacjent�w w osi�ganiu wsp�lnych cel�w i wypracowaniu norm-poprzez uczestnictwo w oce-nie problem�w i podejmowaniu decyzji w warunkach swobodnego obiegu informacji, przy braku sztywnej hierarchii i autorytatywnego sprawowania kontroli.
Udzia� w tych r�norodnych formach aktywno�ci i szeroki repertuar podejmowanych przez pacjenta r�l u�atwia oddzia�ywanie na niego, wzbogaca i przyspiesza proces uczenia si� nowych postaw.
Jednym z istotnych cel�w tego uczenia si� u pacjent�w z nerwicami powinno by� zwi�kszenie ich umiej�tno�ci skutecznego i adekwatnego rozwi�zywania prze�ywanych konflikt�w.
Wydaje si�, �e zdolno�� do rozwi�zywania problem�w, zw�aszcza interpersonalnych, obci��onych du�ym �adunkiem emocjonalnym, jest u tych pacjent�w zaburzona ze wzgl�du na niew�a�ciwe nastawienia w poszukiwaniu strategii, sztywno�� postaw oraz trudno�ci w weryfikacji wysuwanych hipotez spowodowane zwi�kszonym oporem.
Przejawem oporu mo�e by� m.in.stosowanie mechanizm�w obronnych, utrudniaj�cych przyj�cie informacji-sprzecznych z dotychczasowymi pogl�dami, a tak�e-utrudniaj�cych zmian� ocen i zachowania.
R�wnie� podj�cie decyzji o wyborze sposobu rozwi�zania problem�w konfliktowych jest utrudnione ze wzgl�du na przeszkody, kt�re trzeba przezwyci�y�, na ryzyko niepowodzenia, nowo�� sposobu itp.
Poza tym u pacjent�w tego rodzaju tre�� i przebieg proces�w intelektualnych ulegaj� powa�nym zak��ceniom pod wp�ywem nadmiernie silnych i nieadekwatnych emocji.
Dlatego te� u pacjent�w z nerWlCBlDlI ZSDUTZCOIBTOI OSODOWO�CI GUZ: ZD 3 cZTle 101 doskonalenie umiej�tno�ci samodzielnego rozwi�zywania problem�w.
Oznacza to rozwijanie plastyczno�ci 16.
my�lenia, zdolno�ci dostrzegania i oceny problemu oraz wyboru optymalnej metody jego rozwi�zywania.
Oznacza to tak�e zmniejszenie zak��caj�cego wp�ywu emocji na procesy intelektualne.
Prawdopodobnie u cz�ci pacjent�w mo�na to osi�gn�� poprzez przekazywanie im gotowej wiedzy.
V wi�kszo�ci jednak bardziej skuteczne wydaje si� rozwijanie ich umiej�tno�ci samodzielnego zdobywania wiedzy-zar�wno, gotowej", jak i, odkrywanej".
Efektywn� metod� osi�gania tego celu jest nauczanie problemowe.
Przyk�adem problemowego nauczania-, uczenia si� uczenia"-jest metoda treningu laboratoryjnego.
W procesie psychoterapeutycznym nauczanie problemowe wymaga od terzpeutystosowania technik oddzia�ywania, pobudzaj�cych czyrmo�� badawcz� pacjent�w: nazywanie, rozpoznawanie i okre�lanie fakt�w i zjawisk, szukanie zwi�zk�w przyczynowych i nowych rozwi�za� w zakresie integracji spo�eczno-emocjonalnej.
Ca�y ten proces aktywnego przeuczenia, w kt�rym decyduj�cymi mechanizmami s� uczenie si� poznawcze, warunkowanie spo�eczne i modelowanie, przebiega przy wsp�udziale emocji, kt�re organizuj� i wybi�rczo u�atwiaj� lub hamuj� pewne procesy umys�owe.
Dlatego te� w tej fazie przeoczania istotne znaczenie maj� takie techni�i.
jak odgrywanie r�l w psychodramie lub pantami wie, pe�nienie r�nych funkcji w spo�eczno�ci terapeuWczaeji w sytuacjach le-czniczych o rozmaitej strukturze.
Nie mniejsze znaczenie ma korektywne do�wiadczenie emocjonalne w interakcjach z innymi lud�@i, 8 in.z terapeut�, kt�ry pozostaj�c modelem przestaje P� poslaci� autorytatywn�, kieruj�c� i ochraniaj�c�, 9 Az z grup� terapeutyczn�.
Grupa staje si� gRwWO�@d�em oddzia�ywania.
Aktywne wsp�uczestnictwo P+�le 8 a w grupie przyczynia si� do wzros�o jeZo s*P 899@e@o�ci i niezale�nosci, do powstania uczucia pew� s-Psychoterapia.
po�ci, zadowolenia i wsp�lnoty oraz do zwi�kszenia zdolno�ci nawi�zywania zwi�zk�w emocjonalnych z innymi lud�mi.
Umiej�tno�ci nabyte przez pacjenta w to- (�ku problemowego uczenia si� podlegaj� w znacznym tstopniu przeniesieniu na sytuacje pozaterapeutyczne, �tj.
s� wykorzystywane do rozwi�zywania problem�w powstaj�cych w warunkach normalnego �ycia, szczeg�lnie-konflikt�w o �adunku emocjonalnym.
A zatem prawdopodobie�stwo wyst�pienia po��danych zmian u pacjenta jest wi�ksze przy zastosowaniu wymienionych metod i technik oddzia�ywania.
Manipuluj�c warunkami, w jakich przebiega oddzia�ywanie psychoterapeutyczne, np.zwi�kszaj�c podobie�stwo sytuacji terapeutycznych do pozaterapeutycznych, przekazuj�c pacjentowi r�norodne informacje (m.in.o sensie stosowanych form leczenia) , wreszcie-wykorzystuj�c r�nych terapeut�w, r�ne sytuacje i techniki terapeutyczne-mo�emy zwi�kszy� prawdopodobie�stwo transferu, a tym samym-skutec.
-no�� psychoterapii.
Przedstawione rozwa�ania, nawi�zuj�ce do tre�ci zawartych w niniejszej ksi��ce, zosta�y w du�ym stopnia zainspirowane przez dorobek my�lowy wielu kierunk�w psychoterapeutycznych oraz wyniki bada� eksperymentalnych.
Mo�na mie� nadziej�, �e podobn� rol� odegra lektura tej ksi��ki w stosunku do licznych, zapewne, jej czytelnik�w.
Doc.dr Stejm Ueder Warszawa, marzec 1973 roku.
Przedmowa Autora do wydania polskiego.
Cel, jaki postawi�em sobie pisz�c t� ksi��k�, jest trojaki: po pierwsze-staram si� wyja�ni� podstzwoweproblemy wsp�czesnych kierunk�w psychoterapii, po dragie-poda� instruktywny i usystematyzowany przegl�d najwa�niejszych metod psychoterapeutycznych i po trzecie-wykaza� konieczno�� podejmowania bada� naukowych w dziedzinie psychoterapii oraz przedstawi� problemy i dotychczasowe rezultaty takich bada�.
Opr�cz tego praca ta zawiera systematccznyprzegl�d prac badawczych i informacje o tym, gdzie mo�na znale�� materia�y �r�d�owe dotycz�ce poszczeg�lnych zagadnie�.
Pilniejsza ksi��ka oparta jest z jednej strony na obszernym przegl�dzie literatary, uzupe�nionym dzieli moim wyjazdom do kraj�w Europy wschodniej i za 9 ho 4 niej.
Stan�w Zjednoczonych i Zwi�zku Radziec�BeZo, gdzie mia�em mo�no�� poznania wielu przedsta 98@e�ipsychoterapii i atmosfery naukowej licz�chF 8@ad�w psychoterapeutycznych: z drugiej strony P 89 sJaw� tej pracy s� moje l 5-letnie do�wiadczenia?leczeniu nerwie za pomoc� r�nych form psychote.
rapii w Szpitalu Psychiatrycznym w Kromiery�u, prowadzone przeze mnie wyk�ady psychoterapii dla s�uchaczy psychologii na Uniwersytecie w Brnie oraz praktyka podyplomowa i do�wiadczania z wieloletnich bada� nad hipnoz�, a tak�e bada� dotycz�cych procesu i efekt�w psychoterapii.
System, kt�ry stworzy�em, nazwa�em systemem syntetycznym i zr�nicowanym.
Przy�wieca�o mi d��enie do obiektywno�ci, a g��wnym celem tego systemu jest szukanie pozytywnego, wk�adu poszczeg�lnych kierunk�w i mo�liwo�ci kompleksowego i zr�nicowanego wykorzystania r�nych koncepcji i metod z uwzgl�dnieniem rodzaju zaburze�, osobowo�ci pac lenta i osobowo�ci terapeuty.
Chc� wyrazi� wdzi�czno�� tym licznym psychoterapeutom'w kraju i za gratic�, kt�rzy pozwolili mi zapozna� si� z ich osi�gni�ciami w dziedzinie psychoterapii, studentom i kolegom, kt�rzy przeprowadzali ze mn� badania i inspiruj�cymi dyskusjami zmuszali mnie do �ci�lejszego formu�owania my�li.
Przede wszystkim dzi�kuj� ordynatorowi drowi Miros�awowi S�udlikowi, dr Elisce Fanfulowej oraz o�mioosobowemu zespo�owi piel�gniarek i piel�gniarzy, kt�rych pomoc i pe�na zapa�u wsp�praca umo�liwi�a mi zrealizowanie w Kromiery�usystemu spo�eczno�ci terapeutycznej dla pac jent�w z nerwicami.
W przedmowie do przek�adu polskiego pragn� wyrazi� prarwdziw� rado��, �e wydawnictwo polskie zdecydowa�o si� na wydanie mojej pracy.
Mam wielu przyjaci� w Polsce: w Warszawie.
Poznaniu i Krakowie czuj� si� jak u siebie w domu.
Przekona�em si� r�wnie�, �e w dziedzinie psychoterapii mo�emy si� nawzajem uczy� i wsp�pracowa� ze sob�.
Wsp�praca psychoterapeut�w polskich i czechos�owackich ma ju� swoj� d�ug� tradycj�, kt�rej wyrazem s� zar�wno kr�tkie odwiedziny, jak d�u�ej trwaj�ce sta.
�e, zar�wno wizyty nieoficjalne, jak i zorganizowana wsp�praca.
W �ywej pami�ci zachowuj� atmosfer� przyja�ni podczas roboczego spotkania psychoterapeut�w polskich i czechos�owackich, kt�re odby�o si� w 1968 r.w o�rodku Szpitala Psychiatrycznego w Dranicach.
W roku 1971 dosz�o do nowej owocnej wymiany do�wiadcze� na konferencji psychiatrycznej w SzpindlerowymM�ynie.
We wrze�niu 1972 r.mogli�my podziwia� doskona�� organizacj� i dynamik� grupowych �wicze� polskich terapeut�w w Mosznej pod Opolem i powita� polskich koleg�w na naszych kursach hipnotycznych w Kromiery�u.
Problemy, stosowane metody i koncepcje realizowane w Polsce i w Czechos�owacji s� sobie bardzo bliskie, tak samo odczuwamy konieczno�� systematycznego szkolenia psychoterapeut�w i podejmowania systematycznych naukowych bada� w dziedzinie psychoterapii.
Ciesz� si�, �e nasza wsp�praca b�dzie si� dalej rozwija� Stanialau Kratoehml Kromiery�, listo�ad 162 roku.
Przedmowa Autora do drugiego wydania polskiego.
Ciesz� si�, �e moja ksi��ka zosta�a w Polsce przyj�ta tak dobrze, i� zaistnia�a potrzeba drugiego jej wydania.
Ciesz� si� r�wnie�, �e w ubieg�ych latach pog��bi�a si� czeska-polska wsp�praca w dziedzinie psychoterapii.
Nie spos�b ju� sobie nawet wyobrazi� jakiejkolwiek wi�ksze) akcji w Czechos�owacji bez udzia�u polskich psychoterapeut�w-i odwrotnie.
Dowodz� tego zar�wno, wielkie"konferencje w Luhaczowicach (l 9 N, 1975) i w Warszawie (l 974) , jak i robocze spotkania szkoleniowe w D�br�wce, O�wi�cimiu Kramie ry�u, Kyneku.
Zwi�kszy�a si� tak�e liczba wymiennych pobyt�w sta�owych i wizyt roboczych.
Potwierdzi�o si� podobie�stwo naszych koncepcji, metod, sukces�w i problem�w.
Po pierwszym sympozjum kraj�w socjalistycznych na temat psychoterapii, zorganizowanym w 1973 r.w Pradze, drugie odby�o si� w roku 1976 w Warszawie: po doktorze M.
Hausnerze przewodnicz�cym zespo�u roboczego psychoterapii kraj�w socjalistycznych zosta� doc.dr S.
Leder.
Z satysfakcj� mo�na stwierdzi�, �e oba nasze kraje maj� znaczne za 22.
s�ugi w og�lnym rozwoju psychoterapii w krajach socjalistycznych.
Podczas moich ostatnich odwiedzin w Polsce by�em zaskoczony ilo�ci� nowych do�wiadcze�, wzrostem zainteresowania nowymi metodami oraz wzrostem presti�u psychoterapii nie tylko w �rodowisku psychiatr�w i psycholog�w, lecz w ca�ym spo�ecze�stwie.
Cieszy mnie rozw�j nowych grup terapeutycznych, powstawanie o�rodk�w i szersze rozpowszechnianie metod psychoterapeutycznych, zw�aszcza grupowych, w poradniach zdrowia psychicznego oraz �ledzenie organizacji nowych o�rodk�w szkoleniowych i rezultat�w bada�.
Za szczeg�lnie wa�ne osi�gni�cie uwa�am wydawanie polskiego czasopisma.
Psychoterapia", dobrze znanego i czeskim psychoterapeutom, oraz wydanie zbioru prac pt.
Terapia grupowa je psychiatrii.
Tym bardziej wi�c czu�e si� zaszczycony, �e moja praca o psychoterapii uka�e si� w Polsce po raz drugi.
Drugie wydanie ksi��ki, zosta�o przeze mnie poprawione i uzupe�nione, i dzi�ki staraniu Wydawnictwa otrzyma�o �adniejsz� opraw� graficzn�.
Za troskliw� redakcj� serdecznie dzi�kuj� moim przyjacio�om: dr Barbarze ligo, dr Teresie Wysoki�skiej i doc.dr.
Lederowi.
a za staranny przek�ad pani Annie Ciechanowiczi pani Marii Erhardt-Gronowskie t.
Starislav Kratochtil Kromiery� czerwiec 168 roku.
Cz�� pierwsza
Kierunki i metody
I.
Podstawowe poj�cia.
Poj�cie psrobo�erapiiPrzy obecnym stanie wiedzy psychoterapia nie istnieje jeszcze jako jednolita nauka, maj�ca obowi�zuj�ce definicje poj��, jednolity system terminologiczny i jednolit� teori�.
Istnieje natomiast wiele rozmaitych kierunk�w psychoterapeutycznych.
Przyjmowane przez nie szczeg�owe definicje poj�cia psychoterapii zawieraj� z regu�y sprecyzowan� ju� koncepcj� teoretyczn�, wskutek czego cz�ciowo wykluczaj� psychoterapeutyczne podej�cia innego rodzaju.
Dlatego te� zadowolimy si� tu zakre�leniem granic mniej �cis�ych, ale za to szerszych, kt�re a priori nie wykluczaj� �adnej ze wsp�czesnych koncepc li naukowych.
Najdogodniejsze do tego celu wydaj� si� nam definicje nawi�zuj�ce do stwierdzenia jednego z tw�rc�w naukowej psychoterapii, Pierre Janeta, kt�ry ujmowa� psychoterapi� jako, zastosowanie wiedzy psychologicznej do leczenia r�nych chor�b".
A wi�c psychoterapia to lecznicze oddzia�ywanie na chorob�, zaburzenie lub anomali� �rodkami psychologicznymi.
Albo inaczej: psychoterapia to zamierzone korygowanie zaburze� czynno�ci organizmu �rodkami 26.
czy� proces�w psychicznych i osobowo�ci lub proces�w somatycznych i funkcji narz�d�w.
Mo�e ono by� owa rumkowane czynnikami psyehogennymi lub sornatogenDyTTM.
'Dc �rodk�w psychologicznych nale�y przede wszystkim s�owo, a tak�e mimika lub milczenie, wi�zi emocjonalne, uczenie si�, manipulowanie �rodowiskiem i inne.
W zale�no�ci od tego, jak szeroko pojmujemy zakres oddzia�ywania �rodk�w psychologicznych, mo�emy rozr�ni� psychoterapi� rozumian� w szerszym lub w�azym znaczeniu.
Psychoterapia w szerszym sensie obejmuje mo�liwo�ci oddzia�ywania �rodowiskowego.
Psychoterapia w w�szym sensie b�dzie dotyczy� zamierzonego i celowego oddzia�ywania psychoterapeuty na pacjenta poprzez kontakt psychoterapeutyczny.
Korcony i Bouchal (1971) uwa�aj� za niew�a�ciwe obeJmowamepoj�ciem psrchoteraoii tak�e leczenia �rodowiskowego.
Zaleca�a przy trm okre�lanie psychoterapii nie za pomoc� poj�cia, �rodk�w psychologicznych", lecz za pomoc� zaw�onego poj�cia, �rodk�w p-sychicznych", oznaczaj�cego, �e jeden cz�owiek oddzla�ywa na innego cz�owieka w bezpo�rednim ze*ni*eiusi� z nim.
Naszym zdaniem natomiast, psychoterapia jest zamiszonynn psychologicznym oddzia�ywaniem na zaburzenia*a pomcea bod�c�w wynikaj�cych z istnienia interakcji spolec�l?
, Psrcbo�ecapia w szerszym znaczeniu, leczenie �rodowiskowe �Fo 4 owisko terapeutyczne.
Du�y wp�yw na pacjenta �ywiera �rodowisko szpitala, przychodni lub innego Biejsca, dok�d on przychodzi si� leczy�.
Og�lna a@o@erapomieszczenia-czysto��, dekoracja wn�trza, ko 88, porz�dek-wywo�uj� pewne zmiany w nasJroJu, 994 zia�uj�c na og�lny stan psychosomatyczny.
Po 4 ob@e re�im dnia w szpitalu lub sanatorium-spok�j, .
odpoczynek, a tak�e badania diagnostyczne i zabiegi somatoterapeutyczne poprzez sw�j komponent psy-ehiezny maj� pewien wp�yw na przebieg choroby.
W terapii �rodowiskowej, zw�aszcza u pacjent�w psychiatrycznych hospitalizowanych przez d�u�szy czas, du�e znaczenie ma stosowanie r�nych rodzaj�w terapii, zmierzaj�cych do uaktywnienia pacjenta.
Na pierwszym miejscu trzeba wymieni� terapi� zaj�ciow�, w toku kt�rej pacjenci wykonuj� po�yteczne, zorganizowane czynno�ci, maj�ce, zale�nie od okoliczno�ci, podtrzymywa� ich aktywno��, odwraca� uwag� od chorobliwych my�li i wyobra�e�, przywraca� utracon� sprawno�� i przez'stopniowe zlecanie'trafniejszych rob�t przygotowywa� do powrotu do domu.
W wypadku chronicznie chorych pacjent�w terapia prac� ma nie dopuszcza� do za�amania i utrzymywa� zachowane dotychczas umie j �tno�ci.
Drugie miejsce zajmuje terapia ruchowa czy sportowa-od porannej gimnastyki, spacer�w i uprawia-ma r�nych rodzaj�w sportu a� do organizowania spartakiad i dni sportu.
Wreszcie soejoterapia bierna i czynna: s�uchanie wyk�ad�w, program�w rozrywkowych, ogl�danie film�w, rysowanie, modelowanie, s�uchanie i uprawianie muzyki, udzia� w wieczorkach i grach towarzyskich.
Cz�ci� sk�adow� terapii �rodowiskowej jest uk�ad stosunk�w spo�ecznych, kszta�towanych przez ca�y personel, z kt�rym pacjent stale kontaktuje si� w zak�adzie, a tak�e kontakty z zespo�em wsp�pacjent�w.
Ingerencja w �rodowisko pacjenta.
Opr�cz organizowania �rodowiska terapeutycznego mo�na r�wnie� stosowa� w leczeniu manipulowanie �rodowiskiem pozaterapeutycznym, czyli ingerencj� w rodzinie, miejscu pracy lub innym �rodowisku pacjenta, z kt�rym jego 28.
choroba ma jaki� zwi�zek.
Spos�b ingerowania jest uzale�niony od typu defektu �rodowiska.
Czasami, je�eli otoczenie pacjenta jest sk�onne do wsp�pracy w leczeniu go, wystarczaj� jedynie pewne wskaz�wki, kiedy indziej konieczne jest spowodowanie, by w �rodowisku zmieni�a si� obiektywnie niekorzystna sytuacja, z kt�r� pacjent samodzielnie nie potrafi si� upora�.
Najcz�ciej stosowanym �rodkiem jest rozmowa z rodzicami, te�ciow�, rodze�stwem, a zw�aszcza rozmowa ze wsp�ma��onkiem.
W�wczas, gdy b��dy pope�nia g��wnie wsp�ma��onek, nale�y w spos�b taktowny pom�c mu zrozumie� w�asne b��dy, tak jednak, by nie mia� przykrego wra�enia, �e pacjent skar�y� si� na niego.
W niekt�rych wypadkach'jest lepiej, -ze wzgl�d�w taktycznych, �eby pacjent nie dowiedzia� si� o rozmowie, a ewentualna poprawa sytuacji robi�a wra�enie bardziej spontanicznej i nie nasuwa�a przypuszcze�, �e jest jedynie wymuszonym rezultatem rozmowy z terapeut�.
Kiedy indziej-przeciwnie-w�a�ciwym sposobem jest bezpo�rednia, szczera konfrontacja ma��onk�w w obecno�ci terapeuty.
Rozmowa ze wsp�ma��onkiem daje wyniki tylko wtedy, gdy istnieje ch�� do wsp�pracy.
W innych wypadkach mo�e by� konieczne zastosowanie bardziej ra�kalnegosposobu, na przyk�ad skierowanie m�a, na�ogowego alkoholika, na przymusowe leczenie odwykowe itp.
Je�eli sytuacja konfliktowa wynika ze stosunk�w w miiejscu pracy, po��dane jest nawi�zanie kontakt�w z za�sadem pracy, zwi�zkami zawodowymi: w przyP+88 chwyj�tkowych mo�na za��da�, aby pacjenta przeniesiono do innego dzia�u.
Skuneczna pomoc w rozW 4 zywaniuniekt�rych negatywnych sytuacji, na przy 8884 syTuacji mieszkaniowych itp, wykracza, oczywi.
�cie, cz�sto poza mo�liwo�ci terapeuty.
W przypadkach ingerencji w �rodowisko pozaterapeutyczne psychoterapia wi��e si� w szerokim zakresie z prac� spo�eczna.
Pr�cz bezpo�redniej ingerencji wypr�bowan� metod� wykorzystuj�c� dane o interakcjach jednostki z otoczeniem jest manipulowanie �rodowiskiem za po�rednictwem samego pacjenta.
Metoda ta jest jednak rezultatem bezpo�redniego oddzia�ywania terapeuty na pacjenta i jest cz�ci� interpersonalnych, bezpo�rednich metod psychoterapii w jej w�szym znaczeniu.
Psychoterapia w w�sz 3 m znaczeniu W psychoterapii w w�szym znaczeniu decyduj�cym czynnikiem test zamierzone i �wiadome celu dzia�anie terapeuty.
W zale�no�ci od tego, czy dzia�anie takie jest skierowane na'jednego czy na wi�ksz� liczb� pacjent�w jednocze�nie, m�wimy o psychoterapii indywidualnej lub zespo�owej.
Psychoterapi� zespo�ow� mo�na podzieli� na psychoterapi� zbiorow�, kt�ra oddzia�ywa za pomoc� odpowiednio stosowanych metod psychoterapii indywidualnej jednocze�nie na wi�ksz� liczb� pacjent�w, bez wzgl�du na ich wzajemne stosunki, oraz psychoterapi� grupow�, kt�ra wykorzystuje do cel�w terapeutycznych dynamik� stosunk�w powstaj�cychw�r�d cz�onk�w celowo stworzonej grupy, \pecjalnymrodzajem psychoterapii grupowej jest organizowanie spo�eczno�ci terapeutycznej.
Taki podzia� psreha�eratii zesbo�owei jest wskazany ze wzgl�du na jako�ciow� r�nic� mi�dzy iednoczesmm oddzia�ywaniem terapeuty na liczn� grup� pacjent�w a bezpo�rednim wykorzystywaniem w celach terapeutycznych stosunk�w powstai�cyehw grupie.
W literaturze u�ywa si� obu poj�� bez ich rozr�nienia, zamiennie, lub stosuje si� inne podzia�y: niezale�nie od przyj�tych za�o�e� terapeutycznych, poj�cie psychotera.
pil zespo�owej stosowane jest dla okre�lenia terapii w du�ym zespole, a poj�cie terapii grupowej-dla okre�lenia terapii w ma�ym zespole, licz�cym od 7 do 12 os�b.
Wymienimy jeszcze cztery dalsze pr�by dychotomicznego podzia�u sposob�w podej�cia stosowanych w psychoterapii.
W psychoterapii dgrektgunej terapeuta oddzia�uje na pacjenta bezpo�rednio, koryguj�c jego my�lenie nastawienia i zachowanie.
Daje mu polecenia i rady, ��da wykonywania okre�lonych zada� i �wicze�, stosuje sugesti� jawn� lab hipnotyczn�.
W psychoterapii niekieroucnej psychoterapeuta spe�nia rol� czynnika katalizuj�cego nie bior�c bezpo�rednio udzia�u w zachodz�cych reakcjach.
Swoim przyzwalaj�co-neutral-rym zachowaniem prowokuje jedynie do reakcji werbalnych, emocjonalnych lub ruchowych, stwarza sprzyjaj�c� atmosfer� dla ujawnienia si� u pacjenta stereotyp�w dotycz�cych stosunk�w interpersonalnych, unikaj�c wszelkiej indoktrynacji, tzn.udzielania rad sugestii czy ujawniania w�asnego pogl�du.
Kra�cowy przypadek psychoterapii niekierowanej nazywany jest, terapi� mhm": terapeuta bowiem mie m�wi ani, tak ani, nie", lecz tylko wieloznaczne i nic nie znacz�ce mhmPsychoterapia obicuouc jest skierowana na usuni�cie objaw�w chorobowych, psychoterapia przgczgvowd��y do wykrycia i usuni�cia przyczyny.
Terapia przyczynowa ma zdecydowanie wi�ksz� warto�� w por�wnaniu z terapi� objawow�.
Z-e szczeg�ln� krytyk� psychoterapii objawowej wy 8'gpuJ� zw�aszcza przedstawiciele kierunk�w g��bino 96 ch i dynamicznych, uwa�aj�c j� cz�sto za wr�cz szkodliw�.
Dowodz�, �e jej efekty s� tylko pozorne alce Kr�tkotrwa�e objaw b�d� znowu powraca, b�d� za@4 ast niego wyst�puje inny.
W praktyce jednak tera.
se 4, -4.e 8.
: 66**48 v.
pia objawowa jest cz�sto konieczna czy to wskutek braku czasu potrzebnego na przeprowadzenie d�u�szej terapii przyczynowej, czy te� z powodu niemo�no�ci usuni�cia faktycznych przyczyn zaburzenia.
Przy tym nie musi nast�pi� nawr�t czy zamiana symptom�w na inne.
Uwa�amy tak�e za korzystne po��czenie element�w terapii przyczynowej i objawowej.
Psychoterapia podtrzymuj�ca jest powierzchowna, bez dokonywania g��bszej analizy, ma charakter pomocniczy, towarzyszy innej, podstawowej kuracji lub te� jest przeprowadzana w przypadku braku czasu na terapi� w szerszym zakresie.
Psychoterapia systematyczna ma sprecyzowany plan terapeutyczny, realizowany konsekwentnie, cz�sto przez d�u�szy czas.
Psychoanalitycydziel� psychoterapi� na odkrywaj�c�, tj.opart� na analizie g��binowej, kt�ra wydobywa z pod�wiadomo�ci wyparte prze�ycia, oraz na zakrywaj�c� do kt�rej zaliczaj� wszystkie pozosta�e rodzaje psychoterapii.
Podobny, ale bez tak pejoratywnego znaczenia jest podzia� J.
M.
Schultza, kt�ry m�wi o psychoterapii my�lowej (wymagaj�cej d�ugotrwa�ego post�powania analitycznego) i o psychoterapii aktywna-klinicznej (hipnoza, trening autogenny, �wiczenia) .
Watkins proponuje poj�cia psychoterapii rekonstruktywnej i psychoterapii podtrzymuj�cej.
W psychoterapii rekonstruktywnejchodzi przede wszystkim o przebudow�, reorganizac je osobowo�ci, psychoterapia podtrzymuj�ca pr�buje pom�c jednostce takiej, jaka jest, nie, podejmuj�c pr�b jej zmiany.
Bior�c pod uwag� przypuszczaln� skuteczno�� czynnik�w zaanga�owanych w poszczeg�lnych rodzajach psychoterapii, mo�emy podzieli� psychoterapi� na racjonaln�, sugestywn�, odreagowuj�c�, treningow�, psy.
ehoanalityczn� oraz interpersonalnie i emocjonalnie korektywn�.
Podzia� ten b�dziemy stosowa� przy omawianiu poszczeg�lnych metod i technik.
Cele psychoterapii Istniej� dwa zasadniczo r�ne sformu�owania celu psyehoterapiita.
Celem psychoterapii jest usuni�cie objaw�w chorobowych.
Pacjent zg�asza si� do terapeaty z okre�lonymi dolegliwo�ciami, a zadaniem terapeuty jest usuni�cie tych dolegliwo�ci b�d� poprzez terapi� objawow�, b�d� lepiej-je�li to jest mo�liwe-terapi� przyczynow�.
Niekt�rzy autorzy, bior�c pod uwag� r�ne rodzaje objaw�w, okre�laj� ten cel, jako przywr�cenie zdolno�ci do pracy, zdolno�ci odczuwania przyjemno�ci, nadziei i rado�ci �ycia, nawi�zywania kontaktu.
Cel uwa�a si� za osi�gni�ty, kiedy przeszkadzaj�ce objawy zostan� usuni�te.
b.
Celem psychoterapii jest reedukacja, resocjalizacja, reorganizacja, restrukturalizacja czy integracja osobowo�ci pacjenta.
Zgodnie z przyj�t� teori� osobowo�ci, analizowane s� na przyk�ad konflikty intrapsychiczne, patologiczne fiksacje libido lub patologiczne stereotypy w stosunkach interpersonalnych: podejmowane s� pr�by korektury nastawie�.
Osobowo�� jest przekszta�cana w kierunku prawid�owego przystosowania lub w kierunku osi�gni�cia dojrza�o�ci i realizacji swoich cel�w �yciowych.
Usuni�cie objaw�w jest 9 Web wypadkach uwa�ane raczej za skutek uboczny.
Popraw� czy wyleczenie ocenia si� wed�ug stopnia zmian osobowo�ciowych, a nie wed�ug zmiany objaWOwej.
Drugie podej�cie ma niew�tpliw� przewag� nad PBerwszym dzi�ki wi�kszej dok�adno�ci i g��bszemu.
4 s-: Psychoterapia.
dzia�aniu-przewa�nie rzeczywi�cie o charakterze przyczynowym.
Trzeba jednak zdawak sobie spraw� z tego, �e przyczyna nie zawsze musi wi�za� si� ze struktur� osobowo�ci czy zaburzeniem kontakt�w interpersonalnych jednostki.
Objaw mo�e by� na przyk�ad wywo�any jednorazowym prze�yciem psychicznym (po�ar, kataklizm �ywio�owy, katastrofa, zgwa�cenie, �mier� bliskiej osoby) lub mo�e by� patologicznym nawykiem nabytym i utrwalonym.
W takich przypadkach pracoch�onna restrukturalizacja osobowo�ci, zmiana stosunk�w w rodzinie czy w pracy, poszukiwanie �r�de� prze�y� we wczesnym dzieci�stwie itp.s� dzia�aniami zupe�nie zbytecznymi ze wzgl�du na cel, dla kt�rego pacjent poszukiwa� pomocy u terapeuty.
Korzystniejsze jest w�wczas odreagowywanie, odsugerowywanie, przeoczanie.
Przeciwnicy takiego stanowiska twierdz�, �e na przyk�ad reakcja l�kowa sama szybko mo�e min�� nie przekszta�caj�c si� w nerwic�.
Je�eli jednak utrwala si� i staje si� problemem terapeutycznym, to dzieje si� tak dlatego, �e jednocze�nie z ni� wyst�puje zaburzenie w stosunkach interpersonalnych.
Twierdzenie to by�oby rzeczywi�cie trudne do obalenia, poniewa� nawet w�r�d ludzi zdrowych nie�atwo jest znale�� cz�owieka, u kt�rego nie da�oby si� w szczeg�owym badaniu stwierdzi� jakiego� zaburz�-ma o podanym wy�ej charakterze.
R�nice w okre�laniu celu nie s� w wi�kszo�ci tak kra�cowe i-sformu�owania bywaj� raczej kompromisowe.
Te dwa podej�cia trzeba jednak mie� na uwadze przy por�wnywaniu wynik�w osi�ganych przez r�nych psychoterapeut�w lub r�ne kierunki psychoterapeutyczne.
Kryteria sukcesu mog� by� r�ne, a wi�c i rezultaty bywa j� cz�sto niepor�wnywalne.
II.
Wsp�czesne kierunki w psychoterapii.
Jak ju� powiedzieli�my wy�ej, nie dysponujemy obecnie Jednolit� teori� psychoterapii.
R�ne szko�y stworzy�y w�asne wyja�nienia mechanizm�w powstawania nerwic, opracowa�y w�asne metody i przewa�nie te� swoj� w�asn�, r�ni�c� si� od innych terminologi�.
Zapoznanie si� z podstawowymi poj�ciami, za�o�eniami i konstrukcjami teoretycznymi r�nych kierunk�w jest wi�c koniecznym warunkiem orientacji w literaturze psychoterapeutycznej.
Pr�b� systematycznego i przejrzystego przedstawienia wsp�czesnych kierunk�w cechuje cz�sto upraszczaj�cy schematyzm.
Niekiedy okazuje si� konieczne zaszeregowanie obok siebie autor�w, kt�rzy sami nie zgodziliby si� z takim zaszeregowaniem.
Opr�cz zna 88 hkierunb�w istniej� kierunki mniej znane, kt�re Jednak mocja nabra� znaczenia w przysz�o�ci.
Obok kierunk�w, do kt�rych przy��cza si� coraz Fiecej psychoterapeut�w, mamy r�wnie� wybitne dzie 4 jednostek, kt�re wszak�e nie stworzy�y odr�bnego@erunku.
W naszym przegl�dzie ze wzgl�du na jego.
og�lny charakter usprawiedliwione s� zatem pewne nie�cis�o�ci.
Wsp�czesne kierunki podzielimy w naszym przegl�dzie na: 1) klasyczn� psychoterapi� g��binow�, 2) psychoterapi� dynamiczn�, 3) psychoterapi� rogersowsk�, 4) psychoterapi� paw�owowsk�, 5) psychoterapi� behawioraln�, 6) psychoterapi� antropologiczna, 7) stanowiska eklektyczne, syntetyzuj�ce i integraCy) 08.
Poniewa� najszerzej psychoterapia stosowana jest w leczeniu nerwic, zagadnienia teorii psychoterapeutycznych nierzadko �ci�le wi��� si� z okre�lon� teori� nerwic.
Dlatego te� przy omawianiu wsp�czesnych kierunk�w psychoterapii nie mo�na pomin�� podstawowych koncepcji dotycz�cych poj�cia nerwicy..
1.
Psychoterapia g��binowa
Psychoanaliza Tw�rc� psychoaralizr test Sigmud Freud (1856-l 539) .
Urodzi� si� w Przyborzu na Morawach, wi�kszo�� swego �ycia sp�dzi� jednak w Wiedniu.
Drak� naukow� rozpocz�� jako neucolog, publikuj�c m.in.prac� o afazji.
Nieco p�niej zainteresowa� si� nerwicami i rozpocz�� praktyk� prywatn�.
Studiowa� hipnoz� u Charcota i Bernheima we Francji.
W terapii stosowa� z pocz�tku metod� hipnotycznego odreagowania st�umionych prze�y�, opracowan� przez wiede�skiego lekarza J.
Breuera, p�niej metod� sw obecnych skojarze�.
Stworzy� teori� o przeniesi