Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
Zobacz podgląd pliku o nazwie 11008 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
HOLOCAUST
Andrzej Leszek Szcze�niak
HOLOCAUST
Polskie Wydawnictwo Encuyklopedyczne
RADOM 2002
Redaktor prowadz�cy
Bogumi� Wawer
Korekta
Bo�ena Kowaliszyn
Redakcja techniczna
Dorota Kapusta
Wydanie drugie uzupe�nione i poprawione
� Copyright by
Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne s.c. Radom 2002
Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne s.c.
26-606 Radom, ul. Wiejska 21 tel/fax
(048) 366 56 23, 384 66 66
e-mail:
[email protected]
adres internetowy: www.polwen.pl
ISBN 83-88822-15-2
Sk�ad, druk, oprawa:
Wydawnictwo POLIHYMNIA Sp. z o.o.
ul. Deszczowa 19, 20-832 Lublin, tel./fax (081) 746 97 17
e-mail:
[email protected]
www.polihymnia.pl
SPIS TRE�CI
1. HOLOCAUST.................................................................7
2. ZMIERZCH ZACHODU..................................................8
3. TEORIA O NIER�WNO�CI RAS....................................10
4. IDEA POS�ANNICTWA.................................................12
5. NASTROJE ANTY�YDOWSKIE W NIEMCZECH...........13
6. KU�NIA MY�LI POLITYCZNEJ - O�RODEK
WIEDE�SKI ..................................................................16
7. NA DRODZE DO PRZYW�DZTWA............................19
8. MEIN KAMPF I PAN-EUROPA......................................23
9. WIELKI �YDOWSKI KAPITA� WSPIERA
HITLEROWC�W..........................................................30
10. KR�L BANKIER�W PO�REDNICZY W PRZEKAZANIU ..
HITLEROWI W�ADZY.................................................33
11. WY��CZANIE �YD�W Z �YCIA PUBLICZNEGO
(AUSSCHALTUNG).....................................................35
12. �PARAGRAF ARYJSKI� (ARIERPARAGRAPH).................36
13. USTAWY NORYMBERSKIE...........................................38
14. �ARYZACJA� (ARIESIERUNG).......................................46
15. �NOC KRYSZTA�OWA� (REICHSKRISTALLNACHT) ... 48
16. DEPORTACJE...............................................................50
17. TRAKTOWANIE LUDNO�CI �WSCHODU�.................56
18. CETYZACJA - EKSTERMINACJA PO�REDNIA..............60
19. ZAG�ADA �YD�W - HOLOCAUST............................66
20. STATYSTYKA �MIERCI..................................................79
21. REAKCJA �WIATA NA ZAG�AD� �YD�W....................87
22. FAKTY - WNIOSKI......................................................100
23. S�OWNICZEK............................................................104
BIBLIOGRAFIA...........................................................114
1. HOLOCAUST
Holocaust to termin pochodzenia greckiego, u�ywany r�wnie� w
staro�ytnym Rzymie (holocaustowi), i oznaczaj�cy ofiar� spalon�
ca�kowicie (ca�opalenie) na o�tarzach bog�w r�nych kultur basenu
Morza �r�dziemnego i Bliskiego Wschodu. Potocznie termin ten
oznacza� ca�kowit� zag�ad�, ca�kowite zniszczenie. W Izraelu i
krajach angloj�zycznych termin ten zosta� przyj�ty na okre�lenie
zag�ady �yd�w europejskich przez narodowosocjalistyczny re�im
Ul Rzeszy Niemieckiej w okresie II wojny �wiatowej. W niniej-
szym opracowaniu zajmiemy si� tylko tym drugim znaczeniem -
m�cze�stwem i zag�ad� ludno�ci �ydowskiej na obszarach znajdu-
j�cych si� pod panowaniem niemieckich nazist�w i ich satelit�w.
Problemowi zag�ady po�wi�cono tysi�ce opracowali i dzi�ki
temu znany on jest dobrze od strony technicznej, to jest organi-
zacji systemu ludob�jstwa, przebiegu operacji i finalnych skut-
k�w. Ci�gle jednak pozostaje niewyja�niona sprawa genezy tej
straszliwej zbrodni. Cz�� badaczy upraszcza spraw� i koncen-
truje si� na osobowo�ci g��wnego jej inspiratora - Adolfa Hitlera -
i w niej szuka wyja�nienia genezy Holocaustu, twierdz�c �e furia
jaka miota�a jego czynami �mia�a sw� g��wn� przyczyn� w tym,
ze Hitler by� mieszank� dw�ch narod�w, z kt�rych najpierw
jeden a potem drugi wierzy�, �e wybrany zosta� przez Boga lub
Opatrzno��: �yd�w i Niemc�w - �Ciebie wywy�sz� ponad inne
narody�� (W. Kardel, Hitler za�o�ycielem Izraela?...,s. 19). Takie
t�umaczenie nie wyja�nia jednak istoty problemu. Wydaje si�, �e
rozwi�zania tej zagadki nale�y szuka� ju� w ko�cu XIX wieku,
a by� mo�e nawet w g��bokiej staro�ytno�ci.
2. ZMIERZCH ZACHODU
Sukcesy rewolucji przemys�owej doprowadzi�y do powstania
filozofii scjentyzmu (�ac. scientia - nauka). G�osi�a ona, �e
nauki, zw�aszcza przyrodnicze, zdolne s� wszystko wyja�ni�,
dlatego scjenty�ci zwalczali religi�, teologi�, metafizyk�, lek-
cewa�yli nauki humanistyczne. W naukach humanistycznych
nast�pi� odwr�t od romantycznego idealizmu. Historycy i histo-
rycy literatury odrzucali w swych pracach wszelkie przes�anki
nie mieszcz�ce si� w poj�ciach naukowych (idealizm, psychik�,
obyczaje, legendy itp.), a dzieje polityczne i spo�eczne ludzko�ci
oraz kultur� i wierzenia lud�w t�umaczyli wy��cznie czynnikami
przyrodniczymi. Mimo wielkich nadziei okaza�o si� jednak, �e
sukcesy nauki nie rozwi�za�y wielu dra�liwych problem�w
spo�ecznych. Zacz�to twierdzi�, �e prawdy naukowe maj�
charakter wzgl�dny, �e prawa nauk �cis�ych nie mog� mie� za-
stosowania w humanistyce, wszelkie osi�gni�cia cz�owieka nie
daj� mu szcz�cia, a cala cywilizacja jest w gruncie rzeczy z�a.
Na tym tle wzmog�y si� znacznie tendencje katastroficzne, pe-
symistyczne i irracjonalne. Ostra i wielostronna krytyka samych
podstaw kultury europejskiej zyskiwa�a wielu zwolennik�w.
Przedstawiciel skrajnego katastrofizmu i pesymizmu, niemiecki
filozof Oswald Spengler, napisa� wielkie dzie�o pt. Zmierzch
Zachodu, przepowiadaj�c w nim rozk�ad i upadek kultury i cy-
wilizacji zachodnioeuropejskiej. Pisa� on: �Post�p ju� nie zada-
wala�. I�� naprz�d, po co? Cz�owiek nie poprzestawa� na racjo-
nalizmie (...) chcia� nada� �yciu ostateczn� celowo��, bo bo-
wiem co nazywam ostateczn� celowo�ci�, jest prawdziwym by-
tem. S�awna za� �choroba wieku� (...) by�a i jest niczym innym
jak tylko utrat� wiary w nie�miertelno�� duszy, w celowo�� ist-
nienia�.
U�ywaj�c wsp�czesnych okre�le�, powiedzieliby�my, i�
ludzko��, a raczej spo�ecze�stwa zachodnioeuropejskie zacz�y
odrzuca� tradycyjne warto�ci, na korzy�� mira�u �naukowego
pogl�du na �wiat�. Jeszcze ostrzej uj�� t� spraw� wielki Hindus,
Rabindranath Tagore, pierwszy laureat Nagrody Nobla pocho-
dzenia azjatyckiego: �Cywilizacja Zachodu nie potrafi rozwi�za�
trudnych problem�w, kt�re sama stworzy�a. (...) Cywilizacja
naukowa, ale nie ludzka. Jest pot�na, poniewa� koncentruje
wszystkie swoje si�y dla osi�gni�cia tylko jednego celu. Jak
milioner powi�ksza swe dziedzictwo za cen� zatracenia duszy,
cywilizacja zdradza sw� wiar�, tka sie� k�amstw, wznos w swych
�wi�tyniach gigantyczne bo�ki Zysku i napawa si� dum� w trakcie
kosztownych ceremonii tego kultu.
Stwierdzamy z ca�� stanowczo�ci�, �e taki stan rzeczy nie mo�e
trwa� d�u�ej. Istnieje bowiem prawo moralne stosuj�ce si� za-
r�wno do jednostek ludzkich, jak i do zorganizowanych spo�e-
cze�stw. Nie mo�na gwa�ci� tego prawa w imi� narodu, skoro
wymaga si�, aby jednostki je stosowa�y. Fakt, i� idea� moralny
jest publicznie deprecjonowany, oddzia�uje zwolna na ka�dego
cz�onka spo�ecze�stwa i niesie cyniczn� nieufno�� do wszystkiego
co �wi�te w naturze ludzkiej. Jest to symptom staro�ci (...)�
(Apel Rabindranatha Tagore do Japonii; podkr. - ALS).
3. TEORIA O NIER�WNO�CI RAS
Druga polowa XIX wieku przynios�a cywilizacji Zachodu
wiele nowych zjawisk, w tym dwa specyficzne i zarazem gro�ne
w swych dalekosi�nych skutkach: szowinizm i ide� �po-
s�annictwa�. Pogarda i nietolerancja bogatych, stechnicyzowa-
nych narod�w Zachodu wobec biedniejszych przybiera�a cz�sto
skrajne formy. Ponadto starano si� �naukowo� usprawiedliwi�
podboje kolonialne oraz rozb�j dokonywany na ludach �ko-
lorowych�. Narodzi�a si� w�wczas teoria o nier�wno�ci ras ludz-
kich, kt�ra mia�a by� kolejnym pretekstem dla panowania Euro-
pejczyk�w i Amerykan�w nad reszt� �wiata.
Ju� w drugiej po�owie XIX wieku francuski pisarz Joseph
Arthur de Gobineau wyda� prac� Badania nad nie r�wno�ci� ras,
w kt�rej uzasadnia�, �e istniej� rasy ludzkie uzdolnione i prze-
znaczone do przewodzenia innym oraz rasy ma�o zdolne, de-
struktywne, kt�re powinny si� podporz�dkowa� rasom wy-
�szym. Mieszanie ras uznawa� Gobineau za szkodliwe dla roz-
woju ludzko�ci. Teori� t� wzbogaci� o dodatkowy element nie-
miecki filozof Fryderyk Nietzche. Wprowadzi� on poj�cie ist-
nienia istot wy�szych - �nadludzi� (�bermenschen) i ni�szych -
�podludzi� (Untermenschen). �Nadludzie�, czyli panowie, to
istoty o bogatej indywidualno�ci, pe�ne godno�ci, stanowczo�ci i
bezwzgl�dno�ci w przeprowadzaniu swych zamierze�. Wszystko
to, co czyni� �panowie�, aby osi�gn�� sw�j cel, jest zawsze
moralne i s�uszne. Ich przeciwie�stwem s� niewolnicy-podlu-
dzie, kt�rzy stworzyli dla siebie takie poj�cia jak: sprawiedli-
wo��, lito��, mi�o�� bli�niego i dobro spo�eczne. Wszystkie te
poj�cia s� zwyrodnieniem, poniewa� stanowi� zaprzeczenie
moralno�ci ludzi silnych. Na tych w�a�nie zasadach zbudowane
zosta�o chrze�cija�stwo i demokracja, kt�re Nietzche zdecydo-
wanie zwalcza�. G�osi� on tak�e, �e dzia�alno�� ludzka uwarun-
kowana jest potrzebami �yciowymi, a przy ich zaspokajaniu �pa-
nowie� mog� wprowadza� w�asne zasady oraz �ama� ju� istnie-
j�ce i wobec tego wszelka prawda jest subiektywnie wzgl�dna.
Dlatego te� moralno�� �pan�w� stoi wy�ej od moralno�ci spo-
�ecze�stw i oparta jest na nast�puj�cych zasadach: 1� �ycie jest
celem i najwy�sz� warto�ci� ludzkiego istnienia, a prawo do niego
maj� jednostki silne i aktywne; 2� �nadcz�owiek� obdarzony jest
wol� mocy, realizowanej w d��eniu do w�adzy; 3� silny ma
wolno��, kt�ra nale�y si� temu, kto posiada do�� si�y, aby j�
sobie zapewni�; 4� ludzie s� nier�wni, w�r�d nich s�, lepsi i gorsi,
zale�nie od tego, ile maj� w sobie �ycia i si�y.
Do teorii o nier�wno�ci ras w��czono jeszcze jeden wa�ny
argument - teori� walki o byt Karola Darwina. G�osi�a ona, i�
w przyrodzie toczy si� nieustanna walka, a zwyci�stwo silniej-
szego jest zgodne z prawem natury. Teoria ta dotyczy�a �wiata
przyrody, ale bezkrytycznie przeniesiono j� w dziedzin� stosun-
k�w mi�dzyludzkich, co prowadzi�o do wyci�gania fa�szywych
wniosk�w: silny ma zawsze racj�, a s�aby winien mu si� podpo-
rz�dkowa� lub ulec zag�adzie. Szowini�ci r�nych odmian w lot
podchwycili powy�sz� my�l i zacz�li wyst�powa� przeciwko
mniejszo�ciom narodowym lub innym rasom, g�osz�c w skrajnych
przypadkach konieczno�� ich wyt�pienia (np. stosunek
niekt�rych bia�ych do Indian w USA, post�powanie koloniza-
tor�w niemieckich wobec murzy�skiego plemienia Herero, rzezie
Ormian i Grek�w dokonywane przez Turk�w, krwawy terror
Michai�a Murawiowa �Wieszatiela� wobec Polak�w na Litwie,
pogromy �yd�w w Rosji itp.).
4. IDEA POS�ANNICTWA
Pogarda dla lud�w �kolorowych� nie wystarcza�a mocar-
stwom imperialistycznym do usprawiedliwienia grabie�y cudzych
ziem i podporz�dkowywania sobie niezale�nych dot�d lud�w.
Stworzono w tym celu ide� �pos�annictwa�, kt�ra g�osi�a, i�
Europejczycy i Amerykanie (z USA) jako rasy �wy�sze�, maj�
za zadanie �ucywilizowanie dzikus�w�, niesienia im wy�szej
kultury, o�wiaty i post�pu. A �e ludy pozaeuropejskie nie bardzo
by�y sk�onne do wk�adania dobrowolnie g�owy w jarzmo
kolonialne, wobec tego idea �pos�annictwa� usprawiedliwia�a
wyprawy zbrojne, kt�re mia�y na celu �uszcz�liwienie� innych
wbrew ich woli. Podobn� polityk� stosowa�y Stany Zjednoczone
wobec Ameryki �aci�skiej, a potem wobec Azji.
5. NASTROJE ANTY�YDOWSKIE W
NIEMCZECH
W �wiecie j�zyka niemieckiego od dawna istnia�y nastroje
nieprzychylne �ydom. W�r�d ludu nadal dominowa�o obra�liwe
por�wnywanie �yd�w do zwierz�t bez duszy (Judensau), a
w�r�d warstw wy�szych niech�� nabiera�a cech kulturowych, a z
czasem rasowych. Niemcy, niech�tni obcej kulturze i zwal-
czaj�cy kosmopolityzm, obwiniali �yd�w o propagowanie go.
Twierdzili, i� wielkie miasta staj� si� wyl�garni� kosmopolitycz-
nych �yd�w i �grobowcami germa�skimi�. Anty�ydowski ruch
obj�� r�wnie� ca�� szko�� historyczn�, kt�rej przewodzi� Hein-
rich von Treitschke. Oskar�a�a ona �yd�w o zewn�trzny, szko-
dliwy wp�yw na �naturalny� rozw�j historyczny Niemiec. To
w�a�nie w tym czasie akademicy niemieccy w��czyli teori� Dar-
wina do nauk spo�ecznych i stworzyli �darwinizm spo�eczny�,
wed�ug kt�rego przewodzi� w �wiecie powinna rasa najlepiej
przystosowana, czyli niemiecka.
Coraz cz�ciej zacz�y si� pojawia� propozycje, �e �nale�y
przep�dzi� �yd�w i ich materialistyczny spisek ze �wi�tej ziemi
niemieckiej�, aby oczy�ci� niemieck� ras�. �rodowisko skupione
wok� stawnego muzyka Ryszarda Wagnera przyswoi�o sobie
nauki o rasie i przeprowadza�o radykalne rozr�nienie pomi�dzy
�czysto�ci� niemiecko-poga�skiego kultu ludowego a
zepsuciem zara�onych przez judaizm kosmopolitycznych idei�.
Pogl�dy te i im podobne zacz�to lansowa� z niespotykan�
gwa�towno�ci�, a de Lagarde (kt�rego pierwotne nazwisko
brzmia�o B�ttcher) domaga� si� nawet wyt�pienia ��ydowskich
szkodnik�w�, gdy� � zarazki niszczy si� tak szybko i tak dok�ad-
nie, jak to mo�liwe�. Wagner tak�e by� zwolennikiem przyspie-
szenia upadku �yd�w i stwierdzi�: � Uwa�am ras� �ydowsk� za
urodzonych wrog�w ludzko�ci i wszystkiego, co u niej szlachetne.
Pokonaj� oni z pewno�ci� Niemc�w. Jestem by� mo�e ostatnim
Niemcem, kt�ry wie, jak mi�uj�cy sztuk� cz�owiek powinien
przeciwstawi� si� judaizmowi, kt�ry ju� w tej chwili przejmuje
kontrol� nad wszystkim � (P. Johnson, Historia �yd�w..., s. 392).
Pod wp�ywem Wagnera wyst�pi� Eugen D�ring, kt�ry pro-
ponowa� rozwi�zanie problemu �ydowskiego poprzez �zabijanie
i trzebienie�. �yd�w atakowano ze wszystkich stron - z lewicy i
prawicy, z do��w spo�ecznych i ze strony elit. Rosyjski �yd
Leon Pinsker napisa� w 1882 roku ksi��k� pt. Samoeman-
cypacja, w kt�rej stwierdzi� ze smutkiem: ��ydzi mog� by� -i
s� - atakowani z ka�dego punktu widzenia: dla �ywych �yd jest
umar�ym; dla ludzi miejscowych obcym i w��czykijem; dla
w�a�cicieli - �ebrakiem; dla biednych - wyzyskiwaczem i milio-
nerem; dla patriot�w - cz�owiekiem bez ojczyzny; dla wszyst-
kich warstw spo�ecznych - znienawidzonym rywalem � (cyt. za
Johnsonem, s. 393).
Po kryzysie gospodarczym i skandalach finansowych z udzia-
�em �yd�w, nastroje anty�ydowskie przenikn�y do polityki i
zanosi�o si� nawet, i� Reichstag ustanowi anty�ydowskie prawa.
Do tego jednak na szcz�cie nie dosz�o, ale atmosfera uleg�a
zag�szczeniu i �atwo by�o o wybuch nienawi�ci. W roku 1879
hamburski anarchista Wilhelm Marr za�o�y� Lig� Antysemick� i
wprowadzi� do s�ownika politycznego termin antysemityzm.
Termin ten w warunkach drugiej po�owy XIX wieku, zgodnie z
teori� o rasach �ni�szych�, wymierzony by� we wszystkich
Semit�w: Arab�w, �yd�w, Aramejczyk�w, Chaldejczyk�w
(g�ry Kurdystanu), Asyryjczyk�w (Irak), Etiopczyk�w itp. �ydzi
ochoczo przyw�aszczyli sobie ten termin jako wymierzony
wy��cznie w nich i u�ywaj� go do dnia dzisiejszego. Zatraci� on
zupe�nie sens pierwotny i czasami brzmi absurdalnie, np. �anty-
semityzm Arab�w�.
W tym samy roku, w kt�rym powsta�a Liga Antysemicka, w
Berlinie Chrze�cija�sko-Socjalistyczna Partia Robotnik�w
przyj�a program wymierzony w �yd�w. W roku 1882 w Dre�nie
odby� si� pierwszy Mi�dzynarodowy Kongres Anty�ydowski,
nast�pny w Kassel (1886) i Bochum (1889). W Wiedniu
burmistrz tego miasta, Karl Lueger, zorganizowa� silny ruch an-
ty�ydowski, kt�ry zdobywa� coraz wi�cej miejsc w parlamen-
cie. W wielu niemieckoj�zycznych miastach zacz�o dochodzi�
do wyst�pie� anty�ydowskich, kt�rych inspiratorami byli g��wnie
studenci.
W tym samym czasie wszystkie ugrupowania �ydowskie,
zar�wno w krajach niemieckoj�zycznych, jak r�wnie� i impe-
rium rosyjskiego, wobec zbli�aj�cej si� wielkiej wojny bez ogra-
nicze� deklarowa�y poparcie dla Niemiec.
6. KU�NIA MY�LI POLITYCZNEJ - O�RODEK
WIEDE�SKI
To, co si� dzia�o w Niemczech, niew�tpliwie przygotowy-
wa�o grunt pod przysz�e teorie narodowosocjalistyczne, umownie
okre�lane jako hitlerowskie. Prawdziw� jednak ku�ni� ger-
ma�skiej my�li politycznej, kt�ra w powa�nym stopniu ukszta-
�towa�a �wiatopogl�d Hitlera i wizj� tworzenia �Nowej Europy�
dla wybranych elit, sta� si� o�rodek wiede�ski. Uformowa� si� on
i dzia�a� w latach 1912-1923. Skupia� on ludzi o �otwartych
pogl�dach�. O�rodek ten, cho� nie stanowi�cy formalnie
�adnego zwi�zku ani lo�y, odegra� ogromn� rol� w kszta�towaniu
si� geopolitycznych i uniwersalistycznych wizji �uszcz�liwiania�
�wiata. Nale�eli do� min.: Karl Haushofer (tw�rca teorii
Lebensraum i wsp�autor Mein Kampf Hitlera), Houston Stewart
Chamberlain (tw�rca teorii o �wy�szo�ci� rasy aryjskiej,
�duchowy Fundator III Rzeszy�), Walther Rathenau (przemy-
s�owiec, polityk, minister spraw zagranicznych, tw�rca traktatu w
Rapallo w 1922, zwolennik etatyzmu i wsp�pracy z bolsze-
wikami, �yd antysemita), Adolf Hitler, Hjalmar Schacht (prezes
Banku Rzeszy, popar� w 1933 doj�cie Hitlera do w�adzy, 1933-
1945 realizowa� program zbroje� Rzeszy), Ryszard Coudenho-
ve-Kalergi (tw�rca idei Pan-Europy) oraz wielu przyw�dc�w
p�niejszej Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robot-
niczej (NSDAP). Rathenau i Schacht powi�zani byli z �rodowi-
skami finansjery anglo-ameryka�sko-�ydowskiej, finansuj�cej w
1917 roku rewolucj� bolszewick� oraz byli wyznawcami okre-
�lonego mondialistycznego socjalizmu. Haushofer by� zwi�zany
z brytyjsk� lo�� maso�sk� Golden Down, silnym o�rodkiem
socjalistycznych fabianist�w, kt�rzy inspirowali i ukierunkowy-
wali anglo-ameryka�ski �wiat finansowy w kierunku centrali-
zmu (totalitaryzmu). Coudenhove-Kalergi mia� zwi�zki z mon-
dialistycznymi politykami, kt�rzy ostro propagowali wprowa-
dzenie socjalistycznego planowania i systemu nakazowo-roz-
dzielczego w gospodarce (P. Villemarest, �r�d�a finansowe ko-
munizmu i nazizmu..., s. 143,148-155).
O�rodek wiede�ski sprecyzowa� na pi�mie i wydal swe mon-
dialistyczne programy. Zak�adano w nich utworzenie wielkich
globalistycznych region�w: Pansowieckiego, Panameryka�skie-
go, Paneuropejskiego, Panbrytyjskiego i Panazjatyckiego. W ten
w�a�nie spos�b, poza ideologiami i granicami od tej chwili ana-
chronicznymi, konflikty by�yby regulowane dzi�ki racjonalnej
organizacji �wiata powierzonej animatorom grupuj�cym si�
w jednej szkole my�lenia.
To szczeg�lne �rodowisko �chcia�o stworzy� system �wiatowej
kontroli, scentralizowany w r�kach osobowo�ci, kt�re s�
zdolne dominowa� nad systemami politycznymi wszystkich kra-
j�w i nast�pnie ustanowi� rodzaj wielkiej planetarnej ca�o�ci
gospodarczej� (C. Quigley, Tragedy and Hope..,, s. 954).
Na razie dzia�ania zaplanowane by�y na nieco mniejsz� skal�.
�W trakcie wymiany punkt�w widzenia pierwsi jego inicjatorzy
ustalili jednakie w�asn� zasad�: Francja, jeszcze za bardzo
nacjonalistyczna, nie powinna fedrowa� ekonomicznie i politycz-
nie Europy. Powinny to by� Niemcy, w owym czasie zdomino-
wane przez socjalist�w, kt�rym brakowa�o kapita��w, kt�re mo�na
wi�c by�o kontrolowa� (mowa tu o okresie po I wojnie -ALS),
finansuj�c ich wzrost gospodarczy. Coudenhove-Kalergi mia�
sw� plac�wk� w sercu o�rodka wiede�skiego, tam, gdzie
przybywaj� liczni inspiratorzy Adolfa Hitlera (...) dzieli� on z
Chamberlainem uwielbienie dla Nietzchego, proroka Nadczlo-
wieka. I taki sam podziw dla Oswalda Spenglera, dla jego me-
todycznej i zdyscyplinowanej �prusko�ci�, dla jego socjalizmu
marz�cego o � Trzeciej Rzeszy�, kt�r� w 1919, na sze�� lat przed
sw� �mierci�, wieszczy Moller Van den Bruck, inny inspirator
doktryny, kt�r� w 1923 wy�o�� Hitler i Rudolf Hess� (cyt. za P.
Villemarest, s. 150).
Elity polityczne owych czas�w �ci�le kontaktowa�y si� ze
sob� i wzajemnie uzupe�nia�y swe pogl�dy. O�rodek wiede�ski
utrzymywa� o�ywione kontakty z anty�ydowskimi lo�ami ger-
ma�skimi, kt�re w 1912 roku scalone zosta�y przez islamizuj�-
cego Prusaka Rudolfa Glauera w Stowarzyszenie Thule. Do sto-
warzyszenia tego nale�eli m.in. May Amman, Dietrich Eckart,
Rudolf Hess, Adolf Hitler i Alfred Rosenberg - elita hitlerow-
skiej NSDAP. Ze stowarzyszeniem by� tak�e w kontakcie Co-
udenhove-Kalergi, kt�ry szuka� zwolennik�w do rodz�cej si�
idei Pan-Europy. Zaraz po zako�czeniu I wojny �wiatowej jego
najbli�szymi towarzyszami i zwolennikami byli: Rathenau i
Schacht. To w�a�nie przewidzia� dok�adnie Coudenhove (wraz z
Schachtem), czemu da� wyraz w swej ksi��ce Pan-Europa
(1923): �nadej�cie nowej Formy istnienia, nowej moralno�ci w
Europie mo�e si� dokona� tylko za po�rednictwem jakiego�
dyktatora� (cyt. za R Villemarest, s. 152).
7. NA DRODZE DO PRZYW�DZTWA
Adolf Hitler, obywatel austriacki, uciek� przed poborem do
wojska w Austrii i zg�osi� si� na ochotnika w Bawarii. Uwa�a�
on, �e g��wnymi winowajcami wojny byli �ydzi, kt�rzy piasto-
wali najwa�niejsze stanowiska w rz�dzie Austro-Wegier. Dlatego
te� Niemcy powinny zerwa� sojusz z Austro-W�grami: � Ten
sojusz musi by� zerwany, im szybciej, tym lepiej dla narodu nie-
mieckiego, tak�e dla Niemc�w w Austrii. Po�wi�cenie monar-
chii habsburskiej nie jest �adn� ofiar�, je�li dzi�ki temu Niemcy
os�abi� swoich wrog�w. Nie po to na�o�yli�my stalowe he�my,
aby ratowa� z�ajdaczon� monarchi�, ale aby uratowa� nar�d
niemiecki przed �ydowsk� mi�dzynarod�wk� aposto��w r�wno-
�ci�. W innym za� miejscu dodawa�: �Przyw�dcy tego ca�ego
ruchu powinni natychmiast znale�� si� za kratkami. Trzeba si� z
nimi za�atwi� kr�tko. Nale�y u�y� wszelkich �rodk�w, aby wyt�pi�
t� zaraz� (H. Kardel, Hitler za�o�ycielem Izraela?, s. 44).
W czasie wojny pisa� Hitler do przyjaciela list, w kt�rym za-
war� jakby zarys swego przysz�ego programu: � Tak cz�sto my�l�
o Monachium i ka�dy z nas ma tylko jedno �yczenie, aby jak
najszybciej porachowa� si� z t� band�, to trzeba zrobi�, niech
kosztuje, ile chce; aby ci, kt�rzy b�d� mieli to szcz�cie zobaczy�
zn�w ojczyzn�, zastali j� czyst�, oczyszczon� z obcych wp�yw�w;
aby dzi�ki ofiarom i cierpieniom, kt�re codziennie dotykaj� setki
tysi�cy z nas; aby dzi�ki rzece krwi, kt�ra p�ynie tutaj ka�dego
dnia w walce przeciw ca�emu wrogiemu �wiatu nie tylko ze-
wn�trzni wrogowie zostali zmia�d�eni, ale aby r�wnie� rozbity
zosta� rodzimy internacjonalizm � (Archiwum Federalne w Ko-
blencji NS 26/4).
To w�a�nie Monachium sta�o si� zaraz po wojnie terenem,
kt�ry wymaga� �oczyszczenia z element�w internacjonalistycz-
nych�. Bawaria jako pierwsze pa�stwo niemieckie og�osi�a si�
republik�, a jej pierwszym premierem zosta� �yd ze Wschodu -
Kurt Eisner, kt�ry planowa� oderwanie Bawarii od Niemiec,
usamodzielnienie jej, a nawet alians z Francj�. Kolejnymi
przyw�dcami Bawarskiej Komunistycznej Republiki Rad byli
rosyjscy �ydzi: E. Levine-Nissen, M. Lewien i Tobias Aksel-
rod. Levine-Nissen zosta� rozstrzelany wyrokiem s�du specjal-
nego, Lewien po ucieczce do Rosji zosta� cz�onkiem rosyjskiego
Komitetu Wykonawczego, a Aksclrod, moskiewski bankier,
zosta� mianowany pos�em bolszewickim na Litwie. Po st�umieniu
bolszewickiej rewolty Monachium usiane by�o trupami nie-
winnych ludzi.
W Berlinie przyw�dcami powstania Spartakusowc�w byli
r�wnie� �ydzi: Karl Liebknecht i R�a Luksemburg. Podobnie
by�o na W�grzech, gdzie przez kilka miesi�cy komunistycznym
dyktatorem by� �yd Bela Kun, kt�ry pozostawi� po sobie pa-
mi�� swoich krwawych rz�d�w.
Wydarzenia z okresu funkcjonowania Bawarskiej Republiki
Rad mia�y d�ugotrwa�e skutki psychologiczne i sta�y si� podstaw�
do stworzenia przez marsza�ka P. Hindenburga i gen. E.
Ludendorfa os�awionej teorii o �ciosie w plecy� (Dolchstoss)
zadanym armii niemieckiej przez komunist�w i �yd�w. Stwo-
rzy�y tak�e sprzyjaj�cy klimat do rozwoju ruchu narodowych
socjalist�w w Bawarii, traktowanego jako przeciwwaga dla bol-
szewickiej rewolucji.
Po opanowaniu Monachium przez �Bia�� Gwardi� powo�ano
komisje �ledcz�, w sk�ad kt�rej wszed� starszy szeregowy
Hitler. Jego zadaniem by�o wytropienie wszystkich, kt�rzy w
okresie Bawarskiej Republiki Rad znajdowali si� po niew�a-
�ciwej stronie. Hitlera chwalono za to, �e �Jego oskar�ycielskie
pisma pomog�y wyja�ni� niezmierzon� ha�b� wojskowej zdrady
dokonanej przez �ydowsk� dyktatur� w okresie republiki rad. �
Wkr�tce potem Hitler zosta� szefem kom�rki ds. agitacji w
niewielkiej Niemieckiej Partii Robotniczej (DAP), kt�ra w
1920 roku przekszta�ci�a si� w Narodowosocjalistyczn� Nie-
mieck� Parti� Robotnicz� - NSDAP. Na zebraniu NSDAP w
monachijskiej piwiarni Hitler og�osi� 25 punkt�w programu, z
kt�rych 13 skierowanych by�o przeciw �ydom: ��aden �yd nie
mo�e by� Volksgenosse (...) Je�li niemo�liwe jest wy�ywienie
ca�ej ludno�ci kraju, nale�y usun�� z Rzeszy wszystkich ludzi
innej narodowo�ci (...) ��damy, aby wszyscy nie b�d�cy
Niemcami, kt�rzy przybyli do Niemiec po 2 sierpnia 1914 roku,
zostali natychmiast zmuszeni do opuszczenia terytorium Rzeszy
(...) ��damy ca�kowitej konfiskaty wszystkich zysk�w wojen-
nych�. Hitler obja�ni� te punkty: �Robotnikom m�wi si� ci�gle.
�e powinni wyjecha� do Rosji. Czy nie by�oby bardziej sensowne,
gdyby �ydzi ze Wschodu pozostali tam, gdzie jest wystarczaj�co
du�o pracy? Najpierw nale�y wyrzuci� winowajc�w czyli
�yd�w, potem zabierzemy si� za porz�dki na w�asnym podw�rku.
Dla przest�pstw pope�nionych przez spekulant�w i lichwiarzy
kary pieni�ne s� nieskuteczne �.
Hitler tak podsumowa� pierwsze wielkie zgromadzenie nowo
powsta�ej NSDAP: � Wzniecony zosta� ogie�, z kt�rego �aru
wytopiony zostanie miecz przywracaj�cy wolno�� niemieckiemu
Zygfrydowi i �ycie narodowi niemieckiemu. Przeczuwa�em, �e
nadci�gaj�cemu buntowi towarzyszy bogini bezlitosnej zemsty za
zdrad� 9 listopada 1918 roku � (cyt. za H. Kardel, s. 54-55).
W VII 1921 roku Hitler wyst�pi� z partii, uzale�niaj�c sw�
dalsz� dzia�alno�� od uzyskania stanowiska �pierwszego prze-
wodnicz�cego wyposa�onego w dyktatorskie kompetencje�.
Kierownictwo partii wyrazi�o zgod� na pi�mie, uzasadniaj�c:
�w uznaniu Pa�skiego wk�adu w rozw�j ruchu czynionego z
rzadk� ofiarno�ci� i bez wynagrodzenia, jak r�wnie� Pa�skiego
niezwyk�ego talentu oratorskiego wyra�a si� gotowo�� przyznania
Panu dyktatorskich kompetencji i z rado�ci� powita Pana na
stanowisku pierwszego przewodnicz�cego, gdy tylko pon�w* nie
wst�pi Pan do partii� (G. Franz-Willing, Die Hitlerbewegung-
Ursprung...,s. 113). Od tej pory niemiecki ruch narodo-
wosocjalistyczny stal si� anty�ydowskim ruchem Adolfa Hitle-
ra.
8. MEIN KAMPF I PAN-EUROPA
Hitler, pozyskawszy dla swych plan�w gen. E. Ludendorfa,
na czele oddzia��w SA (Sturmabteilungen, Oddzia�y Szturmo-
we) pr�bowa� dokona� zamachu stanu w Monachium (12 XI
1923). W�adze wys�a�y policj� przeciwko narodowym socjali-
stom, a Reichswehra (armia niemiecka) odm�wi�a poparcia pu-
czu. Zamachowcy zostali aresztowani i oddani pod s�d. Hitler
zosta� skazany na 5 lat wi�zienia, ale w rzeczywisto�ci w od-
osobnieniu przesiedzia� tylko dziewi�� miesi�cy i to w bardzo
dobrych warunkach, gdzie przy wsp�udziale Karla Haushofe-ra
i Alfreda Rosenberga przyst�pi� do napisania �biblii narodowych
socjalist�w� -Mein Kampf(Moja Walka).
Gdy Hitler przekszta�ca� w Monachium narodowy socjalizm
na anty�ydowski ruch, inny uczestnik wiede�skiego o�rodka
politycznego, Coudenhove-Kalergi - rozpowszechnia� w Europie
ide� wielkiej, sfederowanej ca�o�ci i zyskiwa� coraz wi�cej
zwolennik�w w Austrii, Niemczech, Holandii, Francji i Szwaj-
carii. W kr�tkim czasie uda�o mu si� pozyska� np. takich ludzi:
Otto Abetz (p�niejszy pracownik niemieckiego MSZ, ambasa-
dor Rzeszy przy rz�dzie Petaina), F. Aschenbach (przysz�y de-
putowany z Bonn), H. Speak (p�niejszy premier Belgii), Henn
de Man (s�ynny polityk belgijski), oraz przekona� ich o koniecz-
no�ci stworzenia �ponadnarodowych� powi�za� zmierzaj�cych
do �Nowego Porz�dku�. Ju� w tym pierwszym okresie do wy-
znawania nowej idei da� si� nam�wi� Louis de Rothschild, wielki
bankier z Wall Street, za� Max Warburg zacz�� powa�nie zasila�
finansowo dzia�alno�� Coudenhove'a. Ten�e, walcz�c z anty-
�ydowskimi nastrojami, sam zacz�� odkrywa� w �ydostwie war-
to�ci, kt�re jego zdaniem by�y niezwykle cenne do scalenia na-
rod�w chrze�cija�skiej (jak na razie) Europy. W jednej ze swych
pierwszych prac Held oder Heiliger proponowa� talmudyczn�
wizj� uniwersalizmu: Chrystus jest tu tylko jednym z prorok�w,
chrze�cija�stwo skazane jest na zag�ad� i ma zgin��, narody
Europy nie s� zdolne do uratowania Europy i od nieszcz�� mo�e je
uchroni� tylko panowanie Izraela na ziemi. Do tego dodaje
jeszcze autor wizj� stworzonego przez �yd�w �wsp�czesnego
socjalizmu�.
W kolejnych swoich pracach Coudenhove-Kalergi wyznacza
�ydostwu specjaln� rol� w misji kierowania Pan-Europ�: jej
�przyw�dcami maj� by� �ydzi, poniewa� dobrotliwa Opatrz-
no�� obdarzy�a Europ� �ydami jako now� ras� szlacheck� z
laski Ducha (...). Wy�szo�� ich ducha predystynuje ich do ode-
grania roli g��wnego czynnika w tworzeniu si� szlachty przy-
sz�o�ci (...). Europa zamiast zniszczy� �yd�w dokona�a wbrew
swej woli drog� kunsztownej selekcji ich uszlachetnienia i wy-
chowania do roli, kt�r� maj� spe�ni� w przysz�o�ci jako nar�d -
przyw�dca. Nic wi�c dziwnego, �e nar�d ten, wyrwawszy si� Z
uwi�zienia gett, rozwija si� w duchow� szlacht� Europy. Tak wi�c
w momencie, gdy szlachta feudalna rozpad�a si�. Boska
Opatrzno�� obdarowa�a Europ� poprzez emanacj� �ydostwa
now� ras� z �aski Ducha. (...) �ydostwo nie jest now� szlacht�,
ale �onem, dooko�a kt�rego grupuje si� duchowa szlachta. Tworzy
si� duchowa, miejska rasa pan�w � (R. Coudenhove-Kalergi,
Praktischer Idealismus..., s. 51-54; przedruk pracy Adel z
1922; podkr. - ALS).
W nowej Europie w�adcami mieli by� �ydzi, a rz�dzonymi
miesza�cy eurazyjsko-negroidalni lub, zgodnie z okre�leniem
autora, �ludy aryjskiego obszaru j�zykowego�. Coudenhove,
opisuj�c wizj� przysz�ej Pan-Europy i stosunk�w w niej panuj�-
cych, pos�uguje si� w stosunku do �yd�w terminologi�: Fuh-
rersnation (nar�d wodz�w), Herrenrosse (rasa pan�w), Herren-
volk (nar�d pan�w), Herrenmensch (m�czyzna pan, w�adca).
Teorie te zosta�y zawarte w pracy Pan-Europa, opublikowanej
w pierwszej po�owie 1923 roku. W p�tora roku p�niej ukaza�a
si� ksi��ka Mein Kampf Adolfa Hitlera, kt�ry zapo�yczy�
wszystkie te poj�cia od Coudenhove'a. Hitler jednak odwr�ci�
do g�ry nogami piramid� w�adzy zaproponowan� w Pan-Euro-
pie i na jej wierzchu osadzi� �szlachetn� ras� aryjsk��. Zapewni�
przy tym Aryjczyk�w, �e ochroni ich przed �knowaniami �yd�w
- najwi�kszych wrog�w rasy aryjskiej�. Ostrze ob��du ra-
sistowskiego zosta�o odwr�cone i zacz�o zagra�a� kandyda-
tom na w�adc�w Pan-Europy.
Niezra�ony tym Coudenhove-Kalergi rozwija� dalej swoje
my�li i licytowa� si� z Hitlerem w propagowaniu rasistowskich
bredni. Coudenhove brylowa� na politycznych salonach i zdo-
bywa� poparcie polityk�w i bankier�w, Hitler pocz�tkowo zdo-
bywa� masy, a gdy wielka finansjera przekona�a si� o skutecz-
no�ci jego dzia�a�, w�wczas to on sta� si� oczkiem w g�owie i
zasilony zosta� przez banki powa�nymi sumami.
Napisana przez Hitlera w czasie jego pobytu w wi�zieniu
Mein Kampf by�a w zasadzie programem, jaki mieli realizowa�
narodowi socjali�ci po doj�ciu do w�adzy. Stanowi� on zlepek
r�nych ideologii, cz�sto nawzajem si� wykluczaj�cych, Z teorii
Gobineau wzi�� Hitler tez� o nier�wno�ci ras i uzna�, �e Niemcy
jako Aryjczycy stanowi� ras� najdoskonalsz�. A je�li tak, to s�
jednocze�nie �nadlud�mi�, a wiec �narodem pan�w� (Herren-
volk u Coudenhove'a) i jako silni maj� zawsze racj�, a wszyscy
�podludzie� powinni im si� podporz�dkowa�. Program po-
lityczny przedstawiony w Mein Kamf mo�na w uproszczeniu
uj�� nast�puj�co - 1 � zniesienie wszelkich powinno�ci i ograni-
cze�, jakie na�o�y� na Niemcy traktat wersalski, ��cznie z odzy-
skaniem utraconych terytori�w; 2� przywr�cenie Niemcom ich
mocarstwowej pozycji w Europie i w �wiecie; 3� zjednoczenie w
jednym pa�stwie wszystkich Niemc�w i niemieckoj�zycznych
obywateli innych pa�stw; 4� zdobycie dla �wielkiego narodu
niemieckiego� przestrzeni �yciowej na Wschodzie Europy, aby
m�g� si� on swobodnie rozwija�; 5� �ma�owarto�ciowe� narody
zamieszkuj�ce dotychczas te przestrzenie b�d� musia�y je
opu�ci�; 6� zapewnienie narodowi niemieckiemu, jako �narodowi
pan�w� (Herrenvolk), w�adania nad innymi �ma�owarto-
�ciowymi� narodami (Untermenscheri) - usuni�cie z terenu Nie-
miec wszystkich obcych, a szczeg�lnie �yd�w zatruwaj�cych
nar�d niemiecki zar�wno rasowo, jak i kulturowo; 7� zlikwido-
wanie w Niemczech marksizmu i wszelkich objaw�w bolsze-
wizmu, jako ideologii wrogich pa�stwu i narodowi niemieckiemu.
Mein Kampf przyj�ta zosta�a w �wiecie z lekcewa�eniem.
Politycy po prostu zignorowali zawarte tam gro�ne tezy, traktuj�c
je jako wytw�r chorego umys�u jakiego�' ma�o znanego poli-
tycznego awanturnika. Nawet po doj�ciu Hitlera do w�adzy, gdy
ksi��ka jego wydawana by�a w milionowych nak�adach i sta�a
si� �bibli�� narodowego socjalizmu, nie traktowano powa�nie
ludob�jczych zamierze� F�hrera. On jednak wiedzia�, jak trafi�
swymi pogl�dami do narodu niemieckiego i przekona� go do
idei nazistowskiej.
Problem �ydowski by� najcz�ciej poruszany w Mein Kampf,
nawet wtedy, gdy chodzi�o o sprawy innych pa�stw. Wsz�dzie
pojawiali si� �ydzi, np. pisz�c o Francji, w��cza� Hitler temat
�ydowski: �Zatrucie przez murzy�sk� krew nad Renem, w sercu
Europy wynika zar�wno z sadystycznej, perwersyjnej ��dzy
zemsty tego szowinistycznego, �wiatowego wroga naszego na-
rodu jak i z zimnej kalkulacji �yd�w, �eby bastardyzacj� euro-
pejskiego kontynentu zacz�� od centrum i �eby poprzez zainfe-
kowanie ni�szym typem cz�owieka pozbawi� ras� bia�� jej w�ad-
czych egzystencji. To, co Francja motywowana w�asn� ��dz�
zemsty, kierowana przez �yd�w, wyprawia dzi� w Europie, jest
grzechem przeciw istnieniu bia�ej rasy i rzuci kiedy� na fen kraj
wszystkie demony zemsty z pokolenia, kt�re poha�bienie rasy
uzna�o za grzech pierworodny ludzko�ci�.
�ydom przypisywa� r�wnie� rewolucj� rosyjsk�: �Najbar-
dziej przera�aj�cym przyk�adem jest Rosja, gdzie �yd z praw-
dziwie fanatyczn� dziko�ci�, zadaj�c nieludzkie cierpienia, zabi�
lub pozwoli� umrze� 30 min ludzi, aby zapewni� panowanie nad
wielkim narodem �ydowskim literatom i gie�dowym bandytom�
(cyt. za H. Kardel, s. 78).
Na tezy zawarte w Mein Kampf Hitlera mia�y tak�e wyra�ny
wp�yw pogl�dy badacza problem�w rasowych prof. Hansa
Guenthera, kt�ry w swej ksi��ce Nauka o rasie, wydanej w 1923
roku, pisa�: �Obserwacja i badania dowodz�. �e rozproszenie
�yd�w w�r�d narod�w nie�ydowskich powoduje ci�g�e niepokoje
i intensyfikuje wrogo�� pomi�dzy �ydami a nie-�ydami a� do
nienawi�ci. Zrozumienie tego faktu jest najwi�ksz� zas�ug�
syjonist�w. Syjoni�ci widz� jasno, �e tylko zniesienie stanu wsp�-
zamieszkiwania �yd�w i narod�w nie�ydowskich jest sposobem
na uporz�dkowanie stosunk�w mi�dzy nimi. Wydaje si�, �e jest
ju� dzi� politycznie mo�liwe stworzenie w Palestynie ojczyzny
dla narodu �ydowskiego posiadaj�cego prawno-mi�dzynarodo-
we gwarancje istnienia � (H. Guenther, Rassenkunde des deu-
tschen Volkes...,s. 430).
Zapowiedzi�, �e has�a zawarte w Mein Kampf mog� by� re-
alizowane w praktyce, by�o zachowanie si� boj�wek SA wobec
�yd�w: bojkotowano sklepy �ydowskie, w ciemnych uliczkach
sprawdzano �aryjsko�� napadni�tych m�czyzn, rozlepiano
anty�ydowskie has�a, cz�sto bito �yd�w w miejscach, gdzie
wed�ug hitlerowc�w nie powinni si� oni znajdowa�, studenci
urz�dzali burdy, usuwaj�c �yd�w z uczelni, a ulubionymi pie-
�niami marszowymi SA by�y: �Wszystko b�dzie dobrze, gdy
spod no�a try�nie �ydowska krew� oraz �Cierpliwo�ci zdradzeni
bracia, ju� chwieje si� Judy tron�. Na wi�cej nie pozwala�a na
razie policja Republiki Weimarskiej.
Hitler, kt�rego dzia�alno�� by�a finansowana pieni�dzmi z
bank�w USA i Niemiec, przemierza� ca�y kraj w asy�cie swoich
pretorian�w i wsz�dzie na wiecach, w rozmowach z prze-
mys�owcami i bankierami wyg�asza� swoje credo: ��ydzi s� na-
szym nieszcz�ciem�; ludziom za� obiecywa� prac� i przywr�-
cenie godno�ci Niemiec po anulowaniu wszystkich postanowie�
traktatu wersalskiego - �Dzi� s�ucha�y go Niemcy, a jutro ca�y
�wiat� (cyt. z pie�ni marszowej: �Heute goh�rt uns Deutsch-
land, und morgen die ganze Welt�, z pami�ci). Mimo tego reakcje
polityk�w i obserwator�w wysokiego szczebla by�y zadzi-
wiaj�co �agodne. Brytyjski attach� wojskowy Thorne pisa� do
swojego ambasadora w Berlinie: � Wszyscy oficerowie czuj�, �e
ruch narodowosocjalistyczny jest dzi� najlepszym �rodkiem zdy-
scyplinowania niemieckiej m�odzie�y i wyrwania jej spod wp�ywu
komunist�w� (H. Kardel, op. cit., s. 96).
Zachodni �yd Stern, bardziej znany jako brytyjski magnat
prasowy lord Rothemore i brat innego magnata prasowego lorda
Nordcliffe'a, stwierdzi� w 1930 roku: �Je�li wnikliwiej zana-
lizujemy mo�liwo�� przej�cia w�adzy w r�ce narodowych socja-
list�w, to zobaczymy, �e mia�oby to wielorakie zalety. Narodowy
socjalizm tworzy mocny wa� przeciw bolszewizmowi eliminuj�c
niebezpiecze�stwo, kt�re polega na tym, ze sowiecka krucjata
przeciw europejskiej cywilizacji dociera do Niemiec uzyskuj�c w
ten spos�b tak� pozycj� w strategicznym centrum Europy, �e
b�dzie nie do pokonania�.
Ten sam autor pisa� w 1939 roku, a wi�c w czasie, gdy naro-
dowi socjali�ci pokazali ju�, co potrafi�: �Hitler cierpia� widz�c
nieudolno�� ludzi rz�dz�cym jego krajem. Jako osobist� znie-
wag� odczuwa� to widowisko, w kt�rym przedstawiciele innej
rasy robili w Niemczech i Austrii znakomite interesy, podczas
gdy jego rodacy �yli w n�dzy� (cyt. za H. Kardel, s. 97).
Wybitny fizyk Albert Einstein, kt�ry jako pose� do Landtagu
wyst�powa� przeciwko oddaniu Polsce Pomorza, sam przezornie
wyemigrowa� do USA, ale lekcewa�y� finansowanie Hitlera przez
wielki kapita�, jak i coraz bardziej gro�ne dzia�ania nazi-st�w:
�w ruchu narodowosocjalistycznym widz� na razie tylko
konsekwencj� obecnej trudnej sytuacji gospodarczej i dzieci�c�
chorob� republiki. Solidarno�� �yd�w jest jak najbardziej wska-
zana, ale jak�� specjaln� reakcj� na wyniki wybor�w uwa�am
za niecelow�� (EW. Fabry, Mutmassungen uber Hitler..., s. 130).
9. WIELKI �YDOWSKI KAPITA� WSPIERA
HITLEROWC�W
W miar� przed�u�ania si� wielkiego kryzysu Republika Wei-
marska prze�ywa�a trudny okres. W 1932 roku bezrobotnych
by�o ok. 6 min, a g��d i n�dza zagra�a�y coraz wi�kszej cz�ci
spo�ecze�stwa. W tej sytuacji poparcie osi�ga�y partie g�osz�ce
radykalne programy. Ka�da z nich posiada�a uzbrojone boj�wki i
Niemcy sta�y si� widowni� krwawych walk ulicznych. Po wielkich
sukcesach politycznych hitlerowska NSDAP prze�ywa�a ostry
kryzys. Zabrak�o pieni�dzy na utrzymanie aparatu partyjnego i
boj�wek. Wyg�odniali i od miesi�cy nie op�acani cz�onkowie SA
i SS (Schuizs�affeln, Sztafety (Dru�yny) Ochronne) kwestowali
na ulicach, zbieraj�c datki na ubo�ej�c� parti�, kt�rej dodatkowo
grozi� roz�am.
W katastrofalnej sytuacji z pomoc� Hitlerowi pospieszy� wielki
mi�dzynarodowy kapita� �ydowski, kt�ry wcze�niej dofinan-
sowywa� Lenina i Trockiego, a potem dop�aca� do stalinowskich
pi�ciolatek.
Hitler, walcz�c z �ydami, mia� na my�li przede wszystkim
Ostjuden (�ydzi ze Wschodu), do kt�rych z pogard� odnosili
si� bogaci i na og� zasymilowani �ydzi Zachodu. Aby zapo-
biec nap�ywowi na Zach�d Ostjuden, nazywanych pogardliwie
�galicyjskimi kaftaniarzami� albo �zawszonymi cha�aciarzami�,
wprowadzony zosta� ma�y traktat wersalski, czyli Traktat o Mniej-
szo�ciach Narodowych (1919). W walce z �ydostwem ze Wschodu
Hitlera od pocz�tku wspierali finansowo �ydzi z Nowego
Jorku. Tylko dzi�ki nim mog�y si� rozwija� oddzia�y SA i SS
oraz istnie� w og�le NSDAP. Kanclerz Republiki Weimarskiej,
Heinrich Br�ning, pisa� do swego przyjaciela doktora Pechela:
�Nigdy nic m�wi�em o tym publicznie, ale w interesie Niemiec
le�a�oby to uczyni� i ujawni�, jak ci sami bankierzy jesieni� 1930
roku wywierali naciski na ambasadora ameryka�skiego Saketta,
aby nastawi� go negatywnie do mojego rz�du a pozytywnie do
partii�.
Ju� na pocz�tku lat dwudziestych wielki bankier niemiecki, w
czasie I wojny szef tajnej policji, Max Warburg radzi� prezy-
dentowi Rzeszy F. Ebertowi, aby po�o�y� tam� nap�ywowi Ostju-
den. Kiedy jego bratanka Johna Warburga, kt�ry mia� przekaza�
Hitlerowi pieni�dze z Wall Street, ogarn�y w�tpliwo�ci, stryj
powiedzia�: �Hitler to mocny cz�owiek i takiego cz�owieka Niemcy
potrzebuj�. M�wi�c o �ydach Hitler ma na my�li �yd�w ga-
licyjskich, kt�rzy od wojny zapowietrzaj� Niemcy. �yd�w z dziada
pradziada �yj�cych w Niemczech traktuje po partnerska. W partii
socjaldemokratycznej i komunistycznej ton nadaj� �ydzi- Za nich
si� we�mie, nie dlatego, �e s� �ydami, ale dlatego, �e s� socjal-
demokratami albo komunistami� (cyt. za H. Kardel, s. 90).
O misji m�odego Warburga (syn Paula Warburga, wsp�za�o-
�yciela Biura Rezerw Federalnych USA w 1913 r.) do Niemiec
wspomina tak�e historyk szwajcarski (Ren� Sonderegger) Se-
verin Reinhard: �Cz�owiekiem, kt�rego bankierzy wys�ali do
Niemiec, aby zbada� spraw� niemieckiej rewolucji, by� m�ody
Warburg, inteligentny, wykszta�cony, rozwa�ny, znaj�cy j�zyk
niemiecki, gdy� pracowa� kilka lat w hamburskim banku swego
wuja. Zaopatrzony w najlepsze rekomendacje spotka� si� w
Monachium z Hitlerem, kt�ry bardzo ch�tnie �przybi�� wy-
ci�gni�t� d�o� bogatego Amerykanina'7. To, jak wielkie sumy
by�y potrzebne Hitlerowi na utrzymanie NSDAP, mo�e u�wia-
domi� skala wydatk�w na utrzymanie partii w 1932 r. - utrzy-
manie SA kosztowa�o w�wczas oko�o 180 milion�w marek, a
razem z innymi kosztami, takimi jak: utrzymanie aparatu par-
tyjnego, wybory, podr�e samolotami, wychodzi�o oko�o 300
milion�w marek, co by�o w�wczas sum� ogromn�. Ze sk�adek
cz�onkowskich pochodzi�o zaledwie 1/6 tej sumy, reszt� dostar-
cza�y banki �ydowskie z USA i Niemiec.
Wed�ug raportu holenderskiego autora Schoupa, Hitler dosta�
od banku Mendelsohn and Co. w Amsterdamie raz 10 milion�w,
a drugi 15 milion�w dolar�w; podobne kwoty przekaza�y banki:
Kuhn, Loeb and Co., L. Morgan and Co., Samuel and Samuel
(Severin Reinhard (Sonderegger), Spanischer Sotmmer...,
przedruk raportu Schoupa). Jest to tylko ma�y fragment d�ugiej
listy zasilaj�cych Adolfa Hitlera bank�w �ydowskich. Dopisa�
do niej nale�y m.in. banki Maxa Breitunga oraz ca�ej
niemiecko-ameryka�skiej rodziny Warburg�w. Bez pomocy
mi�dzynarodowych bankier�w �ydowskich hitlerowski ruch
narodowosocjalistyczny nie mia�by szans na przetrwanie, a tym
bardziej na osi�gni�cie przysz�ego zwyci�stwa.
10. KR�L BANKIER�W PO�REDNICZY W
PRZEKAZANIU HITLEROWI W�ADZY
Ponowne zwyci�stwo w wyborach, uzyskane przy pomocy
zagranicznych finans�w, i osi�gni�ta dzi�ki temu si�a NSDAP
sk�oni�y kierownictwo Niemiec do podzielenia si� w�adz� z hi-
tlerowcami. 4 I 1933 roku odby�o si� tajne spotkanie Hitlera z
by�ym kanclerzem Rzeszy Franzem Papenem, zaufanym cz�o-
wiekiem prezydenta Paula von Hindenburga. Spotkanie odby�o
si� w Kolonii w pa�acu barona Kurta von Schroedera, �bogatego
finansisty izraelskiego pochodzenia� (O. Strasser, Hitler et moi,
s. 155), w�a�ciciela wielu bank�w niemieckich i anglosaskich,
wsp�tw�rcy Klubu Londy�skiego. Papen z Hitlerem osi�gn�li
porozumienie: kanclerzem Rzeszy zostanie Adolf Hitler,
wicekanclerzem von Papen. 30 I Adolf Hitler zosta� legalnie
powo�any przez prezydenta Hindenburga na kanclerza Rzeszy
Niemieckiej. By� to pocz�tek panowania nazist�w w Niemczech.
Organizator spotkania, baron Kurt von Schroeder, otrzyma�
od wdzi�cznego Hitlera stopie� genera�a SS. Kiedy po wojnie
zeznawa� przed Mi�dzynarodowym Trybuna�em Wojskowym w
Norymberdze, tak uzasadni� swoje post�powanie: �Kiedy 6
listopada 1932 roku NSDAP ponios�a pora�k� i poparcie dla
niej zacz�o male�, pomoc dla niej stal� si� spraw� nie cierpi�c�
zw�oki. Wsp�lny interes ca�ej gospodarki wynika� z l�ku przed
bolszewizmem� (cyt. za H. Kardel, s. 109).
Schroeder, po zorganizowanym u niego spotkaniu von Papena
z Hitlerem, sta� si� uprzywilejowanym cz�onkiem hitlerowskiej
elity w�adzy. Wst�pi� do NSDAP. Jako cz�onek Akademii Prawa
Niemieckiego (Akademie fur Dcutsches Recht) uczestniczy� w
opracowaniu Ustaw Norymberskich (1935), pozbawiaj�cych
�yd�w praw obywatelskich. Jako cz�onek �Kr�gu Przyjaci�
Reichsfiihrera SS� (Freundenkreis Reichsfiihrer SS) bra� udzia�
w opracowaniu i nadzorze nad przebiegiem anty�ydowskiej
operacji pod nazw� �aryzacja�. Jako cz�onek Izby Gospodarczej
Rzeszy (Reichswirtschaftskammer) bra� udzia� w opracowaniu
plan�w masowej eksploatacji wi�ni�w wszystkich typ�w
niemieckich oboz�w (ok. 19 min ludzi) oraz darmowej pracy
przymusowych robotnik�w sprowadzanych do Rzeszy z
podbitych kraj�w Europy (w 1944 roku by�o to 7,1 mlnludzi).
W XI 1947 roku Brigadeiuhrer SS, baron Kurt von Schro-
eder, przest�pca wojenny, skazany zosta� na kar� pieni�n� i... 3
miesi�ce aresztu (Lexikon der deutschen Geschichte...,s. 1120).
11. WY��CZANIE �YD�W Z �YCIA
PUBLICZNEGO (AUSSCHALTUNG)
Po �uchwyceniu w�adzy� przez Hitlera w styczniu 1933 roku na
kr�tki okres wyciszono najbardziej drastyczne wyst�pienia an-
ty�ydowskie, aby nie dra�ni� �wiatowej opinii publicznej i nie po-
wodowa� zamieszania w gospodarce Rzeszy. Zaj�to si� natomiast
intensywnie prze�ladowaniem wrog�w hitleryzmu, tworz�c dla nich
obozy koncentracyjne i dokonuj�c masowych aresztowa�. Ostry
kurs trwa� jednak bardzo kr�tko natomiast re�im narodowosocjali-
styczny przyst�pi� do realizacji planowej, systematycznej i precy-
zyjnie zorganizowanej polityki anty�ydowskiej. Pierwszy okres tej
polityki, trwaj�cy od pocz�tk�w roku 1933 do ko�ca Vl 1941 roku,
nazwany zosta� okresem �wy��czania �yd�w z �ycia publicznego�
(Ausschaltung). Celem tej polityki by�o ca�kowite usuni�cie �yd�w -
najpierw z �ycia publicznego, potem w og�le z Rzeszy i teren�w
przez ni� okupowanych b�d� zwasalizowanych. Mia�a ta polityka
jakby 2 aspekty: jeden pozytywny, to jest szkolenie m�odych �y-
d�w w zawodach przydatnych im do i na emigracji, uczenie j�zy-
k�w obcych, tworzenie stowarzysze� i urz�d�w emigracyjnych oraz
dzia�ania na arenie mi�dzynarodowej w celu popierania polityki
syjonist�w, d���cych do stworzenia odr�bnego pa�stwa �ydow-
skiego. Drugi aspekt oparty by� na teuto�skich cechach brutalno�ci i
agresji: stosowania fizycznego i moralnego przymusu, a� do zbrod-
niczych dzia�a� w��cznie. W�r�d nich na szczeg�ln� uwag� zas�u-
guj� w tym okresie: stosowanie �aryjskiego paragrafu�, Ustawy
Norymberskie z 1935, �aryzacja�, �noc kryszta�owa� (1938), de-
portacje (od 1939) i wysiedlania, getyzacja.
12. �PARAGRAF ARYJSKI�
(ARIERPARAGRAPH)
Narodowy socjalizm nie powstawa� w politycznej pr�ni.
Przyswoi� on sobie ideologi� wcze�niejszych ruch�w o charak-
terze anty�ydowskim, jakie powsta�y po aferach finansowych
lat siedemdziesi�tych XIX wieku, rasistowski, antysemicki Ruch
Berli�ski, uzupe�niony w latach osiemdziesi�tych og�lnoniemiec-
kim, ekstremalnym nacjonalistycznym ruchem Georga Sch�r-
nera, r�wnie� silnie anty�ydowskim. Wiele niemieckich partii
politycznych wprowadzi�o elementy walki z �ydami do swych
program�w, m.in.: Deutschsoziale Partei (1882), Deutschsoziale
Reformpartei (1894), Deutschkonservative Partei (1894),
Deutsche Volkspartei (1918) i Deutschv�lkische Freiheitspartei
(1922). Wszystkie te programy o charakterze anty�ydowskim
sta�y si� ideologiczn� podstaw� dla programu NSDAP.
Przygotowuj�c si� do oddzielenia �yd�w od Aryjczyk�w, w
dokumentach dokonano wyra�nego sprecyzowania, kogo uwa�a
si� za Aryjczyka: �Zgodnie z intencj� narodowego socjalizmu,
aby odda� sprawiedliwo�� ka�demu narodowi, nie m�wi si�
nigdzie o gorszych lub lepszych domieszkach rasowych, ale
wy��cznie o domieszkach obcej krwi. Za krew obc� pod wzgl�-
dem rasowym uwa�a si� przede wszystkim krew �yd�w i Cy-
gan�w, tak�e �yj�cych na terytorium Europy, krew ras afryka�-
skich i azjatyckich oraz krew pierwotnych mieszka�c�w Au-
stralii i Ameryki. Natomiast Anglik lub Szwed, Francuz lub
Czech, Polak lub W�och, je�li nie posiada domieszki obcej krwi,
wprowadzano �paragraf aryjski� w odniesieniu do wszystkich
wa�nych zawod�w, latem 1934 obj�to nim prawnik�w, w
grudniu aptekarzy. Zakazano otwierania �ydom przewod�w
habilitacyjnych na wy�szych uczelniach.
uwa�any jest za aryjczyka niezale�nie od tego czy mieszka w
swojej ojczy�nie, czy te� w Azji Wschodniej lub Ameryce�. Ju�
4 VI 1933 roku wprowadzona zosta�a ustawa o urz�dnikach
(Berufsbeamtengesetz), moc� kt�rej �ydzi zostali usuni�ci z
administracji pa�stwowej. Wyj�tek stanowili tylko uczestnicy I
wojny �wiatowej, kt�rych (na razie) pozostawiono na stano-
wiskach. Przepis o zakazie pe�nienia przez �yd�w funkcji wy-
k�adowc�w w szko�ach i na uczelniach (Gesetz gegen die Uber-
fiillung von deutschen Schulen undHochschulen) wprowadzono
25 VI 1933. P�niej przysz�a kolejna ustawa o cofni�ciu na-
turalizacji i odebraniu niemieckiego obywatelstwa. Dziesi�tki ty-
si�cy Ostjuden, kt�rzy przybyli do Niemiec po I wojnie �wiato-
wej, opu�ci�o terytorium Rzeszy (Reischserbhofgesetz). Stopniowo
13. USTAWY NORYMBERSKIE
Program NSDAP z roku 1920 odno�nie polityki wobec �y-
d�w zosta� prawnie okr