10018

Szczegóły
Tytuł 10018
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

10018 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 10018 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

10018 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Traktat o w�adzy i prymacie papie�a Filip Melanchton Napisany przez teolog�w zgromadzonych w Szmalkalden w 1537 roku. 1 Biskup rzymski przypisuje sobie, �e jest z prawa Bo�ego postawiony nad wszystkimi biskupami i pasterzami. 2 Nast�pnie dodaje tak�e, �e ma z prawa Bo�ego oba miecze, to jest moc nadawania w�adzy nad kr�lestwami i przenoszenia jej do innych. 3 A po trzecie, powiada, �e jest konieczne do zbawienia w to wierzy�. Z tych tak�e powod�w ka�e biskup rzymski nazywa� siebie nast�pc� Chrystusa na ziemi. 4 Co do tych trzech artyku��w uwa�amy i wyznajemy o nich, �e s� fa�szywe, bezbo�ne, tyra�skie i zgubne dla Ko�cio�a. 5 A�eby za� nasze wyra�ne stanowisko nale�ycie by�o zrozumiane, ustalimy najpierw, co to oznacza, �e z prawa Bo�ego jest postawiony nad wszystkimi biskupami. Rozumiej� bowiem przez to, �e papie� jest biskupem uniwersalnym i - jak sami powiadaj� - ekumenicznym, to znaczy, �e wszyscy biskupi i pasterze na ca�ym �wiecie powinni ubiega� si� o ordynacj� i zatwierdzenie u niego, jako �e on ma prawo wyboru, ordynacji, zatwierdzenia i z�o�enia z urz�du wszystkich biskup�w. 6 Pr�cz tego przypisuje sobie w�adz� i autorytet w dziedzinie ustanawiania praw co do kult�w, co do zmiany sakrament�w, co do nauki i chce, aby jego artyku�y, jego dekrety i jego prawa by�y uwa�ane za artyku�y wiary i za przykazania Bo�e zobowi�zuj�ce sumienia, poniewa� przypisuje sobie w�adz� z prawa Bo�ego, owszem, nawet chce, by je przek�adano ponad przykazania Bo�e. A co jest jeszcze straszniejsze, dodaje, i� koniecznym do zbawienia jest w to wszystko wierzy�. 7. I. Najpierw wi�c uka�my na podstawie Ewangelii, �e biskup rzymski nie jest z prawa Bo�ego postawiony ponad innymi biskupami lub pasterzami. 8. W Ewangelii �ukasza (22,24-27) Chrystus wyra�nie zakazuje zwierzchnictwa w�r�d aposto��w. Albowiem ta sama kwestia zaistnia�a, gdy Chrystus powiedzia� o swej m�ce, a oni wtedy rozprawiali, kto b�dzie na czele i jak gdyby zast�pc� nieobecnego Chrystusa. W�wczas Chrystus karci t� pomy�k� aposto��w i poucza, �e nie b�dzie w�r�d nich zwierzchnictwa lub wy�szo�ci, lecz �e aposto�owie maj� by� wys�ani do wsp�lnej s�u�by Ewangelii jako r�wni. Dlatego powiada: "Kr�lowie narod�w panuj� nad nimi, u was tak nie b�dzie, lecz kto b�dzie chcia� by� wi�kszy mi�dzy wami, b�dzie s�ug� waszym". Tutaj to przeciwstawienie ukazuje, �e panowanie zostaje odrzucone. O tym samym poucza podobie�stwo (Mat.18,1-4), gdy Chrystus w czasie tej samej rozmowy o kr�lowaniu umieszcza wpo�r�d nich dzieci�, zaznaczaj�c, �e mi�dzy s�ugami nie b�dzie pierwsze�stwa, jak i dzieci� nie przypisuje sobie pierwsze�stwa ani o nie si� nie ubiega. 9 II. W Ewangelii Jana (20,21) r�wnie� wysy�a Chrystus aposto��w bez �adnego rozr�niania, gdy powiada: "Jak mnie pos�a� Ojciec, tak i ja was posy�am". Tym samym powiada, �e wysy�a ich pojedynczo, tak jak sam zosta� pos�any. Dlatego nikomu nie przyznaje jakiego� przywileju nad pozosta�ymi. 10 III. W Li�cie do Galacjan (2,7) Pawe� wyra�nie twierdzi, �e nie zosta� przez Piotra ani ustanowiony, ani zatwierdzony, ani nie uznaje Piotra za tego, u kogo nale�a�oby ubiega� si� o zatwierdzenie. I wyra�nie walczy o t� spraw�, �e jego powo�anie nie jest zale�ne od powagi Piotra. Musia�by za� uzna� Piotra poniek�d za wy�szego, je�liby Piotr by� z prawa Bo�ego wy�szym. Dlatego powiada Pawe�, i� od razu naucza� Ewangelii, nie poradziwszy si� Piotra. Powiada te�: "Mnie nic nie obchodzi, kim byli ci, kt�rzy zdaj� si� by� czym�". I dalej: "A ci, kt�rzy wydali si� by� czym�, nie dali mi �adnych polece�" (Gal.2,6). Skoro wi�c Pawe� wyra�nie �wiadczy, �e nawet wtedy nie chcia� ubiega� si� o zatwierdzenie przez Piotra, gdy do niego przyby�, to poucza, �e powaga s�u�by zale�y od S�owa Bo�ego i �e Piotr nie by� wy�szym od pozosta�ych aposto��w, wobec czego nie nale�y ubiega� si� u jednego tylko Piotra o ustanowienie lub o zatwierdzenie. 11 IV. W I Li�cie do Koryntian 3,4-8 Pawe� zr�wnuje s�ugi i poucza, �e Ko�ci� jest ponad s�ugami. Dlatego Piotrowi nie zostaje przydzielona wy�szo�� lub zwierzchnictwo nad Ko�cio�em albo pozosta�ymi s�ugami. Powiada bowiem tak: "Wszystko jest wasze, czy Pawe�, czy Kefas, czy Apollos", to znaczy: Niech ani pozostali s�udzy, ani Piotr nie przypisuj� sobie zwierzchnictwa lub wy�szo�ci ponad Ko�cio�em, niech nie obci��aj� Ko�cio�a tradycjami, niech niczyja powaga nie znaczy wi�cej ani�eli S�owo, niech nie zostaje przeciwstawiona powaga Kefasa powadze innych aposto��w, jak w owym czasie argumentowano: "Poniewa� przestrzega tego Kefas, kt�ry jest najwy�szym aposto�em, wi�c i Pawe�, i pozostali powinni tego przestrzega�". To zmy�lone uroszczenie co do Piotra obala i zaprzecza, jakoby jego powag� nale�a�o stawia� wy�ej ani�eli innych lub od Ko�cio�a; (por. I List Piotra 5,3: "Nie jako panuj�cy nad tymi, kt�rzy s� wam poruczeni"). Z historii 12 V. Sob�r nicejski zarz�dzi�, �e biskup aleksandryjski ma zawiadywa� zborami na Wschodzie, a biskup rzymski ma zawiadywa� podmiejskimi, tj. tymi, kt�re by�y w prowincjach rzymskich na Zachodzie. St�d powaga biskupa rzymskiego wyros�a najpierw z prawa ludzkiego, to znaczy z zarz�dzenia soboru. Je�liby biskup rzymski ju� mia� by� zwierzchnictwo z prawa Bo�ego, nie wolno by by�o soborowi ujmowa� czegokolwiek z jego prawa i przenosi� na biskupa aleksandryjskiego. Owszem, wszyscy biskupi wschodni byliby powinni stale ubiega� si� o ustanowienie ich i zatwierdzenie przez biskupa rzymskiego. 13 VI. Sob�r nicejski postanowi� te�, by biskupi wybierani byli przez swoje zbory w obecno�ci kt�rego� s�siedniego biskupa lub kilku s�siednich biskup�w. 14 Tego samego przestrzegano tak�e na Zachodzie i w zborach �aci�skich, jak �wiadcz� o tym Cyprian i Augustyn. Tak bowiem powiada Cyprian w IV Li�cie do Korneliusza: "A z powodu tego nale�y pilnie na podstawie przekazu Bo�ego i ustanowienia apostolskiego przestrzega� i tego si� trzyma�, co utrzymane jest u nas i we wszystkich prowincjach, by celem odbycia zgodnych z obyczajem ordynacji zeszli si� do tego ludu, dla kt�rego ordynuje si� prze�o�onego, niekt�rzy najbli�si biskupi tej samej prowincji i by biskup by� wybierany w obecno�ci ludu, kt�ry zna najdok�adniej �ycie poszczeg�lnych kandydat�w, co te� - jak widzimy - si� sta�o i u was przy ordynacji naszego kolegi Sabinusa, �e biskupstwo zosta�o mu zlecone na podstawie g�osowania wszystkich braci i na podstawie os�du biskup�w, kt�rzy osobi�cie si� zeszli, i �e na� r�ce w�o�ono". 15 Ten obyczaj Cyprian nazywa przekazem Bo�ym i zachowaniem apostolskiego ustanowienia i twierdzi, �e jest on piel�gnowany prawie we wszystkich prowincjach. Skoro wi�c ani o ordynacj�, ani o zatwierdzenie nie zabiega u biskupa rzymskiego najwi�ksza cz�� �wiata: zbory greckie i �aci�skie, dostatecznie jest jasne, �e zbory nie nada�y wtedy biskupowi rzymskiemu zwierzchnictwa i panowania. 16 VII. Zwierzchnictwo to jest niemo�liwo�ci�. Albowiem nie jest mo�liwe, aby jeden biskup dogl�da� zbor�w ca�ego �wiata lub by zbory po�o�one na kra�cach ziemi ubiega�y si� o ordynacje u jednego biskupa. Wiadomo bowiem, �e Kr�lestwo Chrystusowe rozproszone jest po ca�ym �wiecie i dzisiaj wiele jest zbor�w na �wiecie, kt�re nie ubiegaj� si� u biskupa rzymskiego o ordynacj� lub zatwierdzenie. Skoro przeto zwierzchnictwo jest niemo�liwo�ci� i nigdy nie by�o wprowadzone w �ycie, i nie uznaj� go zbory przewa�aj�cej cz�ci �wiata, dostatecznie jest jasne, �e nie zosta�o ono ustanowione. 17 VIII. Liczne dawne sobory rozpisano i odbyto, na kt�rych nie przewodniczy� biskup rzymski, jak sob�r nicejski i inne. To tak�e �wiadczy, i� wtedy Ko�ci� nie uznawa� prymatu ani zwierzchnictwa biskupa rzymskiego. 18 IX. Hieronim powiada: "Je�eli mowa o autorytecie, to �wiat (orbis) jest wi�kszy ni� miasto (urbs). Wsz�dzie, gdziekolwiek jest biskup, czy to w Rzymie, czy w Eugubium, czy w Konstantynopolu, czy w Regium, czy w Aleksandrii, ka�dy ma t� sam� godno�� i to samo kap�a�stwo. Pot�ga bogactw i uni�enie ub�stwa czyni� kogo� albo wznio�lejszym albo ni�szym". 19 X. Grzegorz, pisz�c do patriarchy aleksandryjskiego, zabrania mu nazywa� go biskupem powszechnym, a w "regestach" powiada, �e na soborze chalcedo�skim prymat zosta� biskupowi rzymskiemu zaoferowany, lecz nie zosta� przyj�ty. 20 XI. Wreszcie w jaki spos�b papie� mo�e by� z prawa Bo�ego postawiony ponad ca�ym Ko�cio�em, skoro wyb�r jego nale�y do Ko�cio�a i z czasem ustali� si� zwyczaj, �e biskupi rzymscy byli zatwierdzani przez cesarzy. 21 Podobnie - gdy d�ugo trwa�y utarczki o prymat mi�dzy rzymskim a konstantynopolita�skim biskupem - cesarz Fokas postanowi� wreszcie, �e prymat nale�y przyzna� biskupowi rzymskiemu. Gdyby dawny Ko�ci� by� uzna� prymat rzymskiego biskupa, sp�r �w nie m�g�by si� wydarzy� i nie by�oby potrzeba dekretu cesarskiego. 22 Lecz na ten temat przytacza si� pewne s�owa, mianowicie z Ewangelii Mateusza 16,18: "Ty jeste� Piotr i na tej opoce zbuduj� Ko�ci� m�j", i podobnie: "Tobie dam klucze...", i dalej: "Pa� owce moje" (Jan 21,15) i niekt�re inne. Poniewa� za� ca�a ta kontrowersja obficie i dok�adnie zosta�a om�wiona gdzie indzie] w ksi��kach naszego obozu i nie mo�e by� wszystko na tym miejscu rozpatrzone, powo�ujemy si� tutaj na owe pisma i chcemy temat traktowa� jako wyczerpany. Pokr�tce jednak odpowiemy, jak te s�owa nale�y rozumie�. 23 We wszystkich tych wypowiedziach Piotr reprezentuje wsp�lnot� ca�ego zespo�u aposto��w, jak to z samego tekstu wynika. Albowiem Chrystus nie zapytuje jednego tylko Piotra, lecz powiada: "Wy za kogo mnie uwa�acie?" A �e tutaj jest powiedziane w liczbie pojedynczej: "Tobie dam klucze", "cokolwiek zwi��esz" - to zn�w gdzie indziej powiedziane jest w liczbie mnogiej: "Cokolwiek zwi��ecie" (Mat.18,18) oraz "Komukolwiek grzechy odpu�cicie..." (Jan.20,23). Te s�owa �wiadcz�, �e wszystkim aposto�om na r�wni przekazane zosta�y, klucze i na r�wni wszyscy aposto�owie zostali wys�ani. 24 W dodatku trzeba tu koniecznie przyzna�, �e w�adza kluczy nale�y nie do osoby jednego jakiego� cz�owieka, lecz do Ko�cio�a, jak �wiadcz� bardzo jasne i mocne argumenty. Albowiem Chrystus, m�wi�c o w�adzy kluczy, dodaje w Ewangelii Mateusza 18,20: "Gdzie dw�ch albo trzech zgromadzonych jest w moim imieniu...". Przydziela wi�c klucze zasadniczo i bezpo�rednio Ko�cio�owi, jak te� z tego powodu zasadniczo Ko�ci� ma prawo powo�ania. Przeto trzeba koniecznie na podstawie tych s��w uzna� w osobie Piotra ca�y zesp� aposto��w. Dlatego tedy nie przyznaj� one Piotrowi jakiego� pierwsze�stwa czy wy�szo�ci, czy zwierzchnictwa. 25 Co si� za� tyczy s��w: "Na tej opoce zbuduj� Ko�ci� m�j", to z wszelk� pewno�ci� Ko�ci� nie jest zbudowany na autorytecie cz�owieka, lecz na warto�ci wewn�trznej wyznania, kt�re z�o�y� Piotr, a w kt�rym g�osi, �e Jezus jest Chrystusem, Synem Bo�ym. Dlatego odzywa si� (Jezus) do niego jako do s�ugi tego s�owa, s�owa tego wyznania. 26 Dalej - s�u�ba Nowego Testamentu nie jest przywi�zana do jakich� miejsc czy os�b, jak s�u�ba lewit�w, lecz jest rozproszona po ca�ym �wiecie i jest tam, gdzie B�g daje swoje dary, aposto��w, prorok�w, pasterzy, doktor�w. A s�u�ba ta ma znaczenie nie z powodu powagi czyjej� osoby, lecz z powodu s�owa przekazanego przez Chrystusa. 27 W ten spos�b wyk�ada, owo zdanie: "Na tej opoce...", [odnosz�ce si�] nie do osoby lub zwierzchnictwa Piotra, wi�kszo�� ojc�w, jak Orygenes, Ambro�y, Cyprian, Hilary, Beda. 28 Chryzostom m�wi: "Na tej opoce", nie na Piotrze. Bo nie na cz�owieku, lecz na wierze Piotra B�g zbudowa� sw�j Ko�ci�. O co za� chodzi�o w tej wierze? O to: "Ty jeste� Chrystus, Syn Boga �ywego". 29 Hilary powiada: "Piotrowi objawi� Ojciec, aby powiedzia�: Ty jeste� Syn Boga �ywego". Budowla Ko�cio�a wznosi si� wi�c na opoce tego wyznania. Ta wiara jest fundamentem Ko�cio�a. 30 Z tego za�, co jest powiedziane: "Pa� owce moje..." (Jan 21,17), i podobnie: "Czy mi�ujesz mnie wi�cej ni� ci" (Jan 21,15), jeszcze nie wynika, �e Piotrowi przekazane zosta�o szczeg�lne zwierzchnictwo. Chrystus nakazuje bowiem "pa��", to znaczy naucza� S�owa, czyli rz�dzi� Ko�cio�em przez S�owo, kt�re Piotr ma wsp�lnie z pozosta�ymi aposto�ami. 31 Drugi artyku� wskazuje jeszcze wyra�niej, �e Chrystus da� aposto�om tylko w�adz� duchown�, to znaczy polecenie nauczania Ewangelii, zwiastowania, od�puszczania grzech�w, zawiadywania sakramentami, wy��czania ze spo�eczno�ci bezbo�nych bez gwa�tu cielesnego, nie da� im za� w�adzy miecza, czyli prawa ustanawiania, zajmowania lub nadawania kr�lestw ziemskich. Chrystus m�wi bowiem: "Id�cie i uczcie przestrzega� tego, com wam przykaza�" (Mat. 28,19) i podobnie: "Jak mnie pos�a� Ojciec, tak i Ja was posy�am" (Jan 20,21). Wiadomo za�, �e Chrystus nie zosta� pos�any, by nosi� miecz lub w�ada� kr�lestwem ziemskim, jak sam powiada: "Kr�lestwo moje nie jest z tego �wiata". A Pawe� m�wi: "Nie panujemy nad wiar� wasz�" (II Kor. 1,24). I podobnie: "Or� wojowania naszego nie jest cielesny" itd. (II Kor. 10,4). 32 �e wi�c Chrystus w czasie swojej m�ki ukoronowany zostaje koron� cierniow� i wyprowadzony na po�miewisko w kr�lewskiej purpurze, oznacza, i� w przysz�o�ci, po wzgardzeniu kr�lestwa duchowego, to znaczy po uciska Ewangelii, ma by� ustanowione inne, ziemskie kr�lestwo, pod pozorem w�adzy ko�cielnej. 33 Dlatego konstytucja Bonifacego VIII i rozdzia� pt. "Omnes..." [wszyscy / Dekretu Gracjana] punkt 22 oraz inne podobne zdania s� fa�szywe i bezbo�ne, jako �e zmierzaj� do tego, i� papie� z prawa Bo�ego jest panem kr�lestw ziemskich. 34 Z tego przekonania wtargn�y do Ko�cio�a straszliwe ciemno�ci, a nast�pnie powsta�y tak�e w Europie wielkie poruszenia. Zaniedbana bowiem zosta�a s�u�ba Ewangelii. Przygas�a znajomo�� wiary i kr�lestwa duchowego, a za sprawiedliwo�� chrze�cija�sk� poczytany zosta� �w zewn�trzny uk�ad stosunk�w, jaki ustanowi� papie�. 35 Nast�pnie zacz�li papie�e zagarnia� pa�stwa �wieckie, przenosili w�adz� kr�lewsk� na innych, dr�czyli niesprawiedliwymi ekskomunikami i wojnami kr�l�w prawie wszystkich narod�w w Europie, najwi�cej za� cesarzy niemieckich, raz, by zaj�� pa�stwa italskie, to zn�w, by biskup�w niemieckich podda� swojej woli i wyrwa� cesarzom prawo nadawania tych godno�ci. A nawet w prawie kanonicznym Klemensa jest napisane: "Gdy nie ma cesarza, papie� jest prawnym jego nast�pc�". 36 W ten spos�b papie� doszed� do w�adzy nie tylko wbrew nakazowi Chrystusowemu (Mar. 10,42 i n.), lecz tak�e po tyra�sku wyni�s� si� ponad wszystkich kr�l�w. A w tej sprawie nie tyle samemu temu faktowi nale�y przeszkodzi�, co raczej nale�y pot�pi�, �e powag� Chrystusa pokrywa to, �e "w�adz� kluczy" przenosi na w�adztwo �wieckie, �e zbawienie wi��e z bezbo�nymi i niegodziwymi pogl�dami, gdy powiada, �e konieczne jest do zbawienia, by ludzie wierzyli, i� papie�owi przys�uguje to w�adztwo z prawa Bo�ego. 37 Poniewa� te tak wielkie b��dy zaciemniaj� nauk� o wierze i Kr�lestwie Chrystusowym, w �aden spos�b nie nale�y ich zataja� i przemilcza�. To, co z nich wynik�o, ukazuje bowiem, �e by�y one wielkim zepsuciem Ko�cio�a. 38 Na trzecim miejscu nale�y doda�, �e chocia�by nawet biskup rzymski mia� prymat i zwierzchnictwo z prawa Bo�ego, to jednak nie nale�y okazywa� pos�usze�stwa tym kap�anom, kt�rzy broni� bezbo�nych kult�w, ba�wochwalstwa i nauki sprzecznej z Ewangeli�, owszem, takich kap�an�w i takie w�adze powinno si� uwa�a� za ob�o�onych kl�tw�. Pawe� wyra�nie naucza: "Je�liby i anio� z nieba naucza� innej Ewangelii ani�eli ta, kt�rej ja naucza�em, niech b�dzie przekl�ty" (Gal. 1,8), a w Dziejach Apostolskich 5,29 jest napisane: "Trzeba bardziej s�ucha� Boga ni� ludzi". Tego samego, �e papie�a kacerza s�ucha� nie nale�y, nauczaj� wyra�nie i kanony. Kap�an z rodu Lewiego by� najwy�szym kap�anem z prawa Bo�ego, a jednak nie trzeba by�o okazywa� pos�usze�stwa kap�anom bezbo�nym, jak np. nie zgadzali si� z kap�anami Jeremiasz i inni prorocy, a aposto�owie nie zgadzali si� z Kajfaszem i nie byli zobowi�zani okazywa� mu pos�usze�stwa. 39 Wiadomo za�, �e rzymscy biskupi wraz ze swoimi zwolennikami broni� bezbo�nej nauki i bezbo�nych kult�w. I ca�kiem wyra�nie odnosz� si� do w�adztwa papie�a i jego zwolennik�w znamiona antychrysta. Pawe� bowiem w II Li�cie do Tesaloniczan 2,3 opisuj�c antychrysta nazywa go "przeciwnikiem Chrystusowym, kt�ry si� wynosi ponad wszystko, co si� zwie i czczone jest jako B�g, i zasiada w �wi�tyni Bo�ej jako B�g". M�wi wi�c o kim�, kto w�ada w Ko�ciele, a nie o w�adcach �wieckich, i jego nazywa "przeciwnikiem Chrystusowym", poniewa� wymy�la� b�dzie nauk� sprzeczn� z Ewangeli� i przypisywa� sobie b�dzie Boski autorytet. 40 Wiadomo za�, �e po pierwsze, papie� w�ada w Ko�ciele i pod pozorem powagi Ko�cio�a i s�u�by ustanowi� dla siebie to w�adztwo, jako uzasadnienie bowiem wzi�� s�owa: "Dam ci klucze". Nast�pnie, �e nauka papie�a w wielu punktach sprzeczna jest z Ewangeli�, a papie� przypisuje sobie Boski autorytet trojako. Po pierwsze: przypisuje sobie prawo zmieniania nauki Chrystusowej i kult�w ustanowionych przez Boga i chce, by jego nauki i jego kulty by�y piel�gnowane jako Boskie. Po drugie: przypisuje, sobie moc nie tylko rozwi�zywania i wi�zania w tym �yciu, lecz przypisuje sobie te� prawo do dusz po tym �yciu. Po trzecie: papie� nie chce podda� si� s�dowi Ko�cio�a lub kogokolwiek i stawia wy�ej sw�j autorytet ponad s�d soboru i ca�ego Ko�cio�a. To za� znaczy: czyni� si� Bogiem i nie uznawa� nad sob� s�du Ko�cio�a lub kogokolwiek. Wreszcie broni z najwy�sz� srogo�ci� tych tak straszliwych b��d�w i bezbo�no�ci i zabija tych, kt�rzy si� z tym nie zgadzaj�. 41 Skoro rzeczy tak si� maj�, powinni wszyscy chrze�cijanie wystrzega� si�, by nie stali si� uczestnikami bezbo�nej nauki, blu�nierstw i niesprawiedliwego okrucie�stwa papie�a. Dlatego powinni porzuci� papie�a z jego zwolennikami jako w�adztwo antychrysta i wykl�� je, jak nakaza� Chrystus (Mat. 7,15): "Strze�cie si� fa�szywych prorok�w", Pawe� za� w Li�cie do Tytusa 3,10 nakaza� unika� i wykl�� bezbo�nych doktor�w jako "pot�pienia godnych", a w II Li�cie do Koryntian 6,14 powiada: "Nie b�d�cie wsp�lnikami niewierz�cych, jaka� bowiem jest spo�eczno�� mi�dzy �wiat�o�ci� a ciemno�ci�?" 42 Ci�ko to r�ni� si� w pogl�dach z tylu ludami i by� pomawianym o schizm�. Lecz autorytet Boski nakazuje wszystkim, by nie byli sprzymierze�cami i bojownikami bezbo�no�ci i niesprawiedliwej srogo�ci. Z tego powodu nasze sumienia s� dostatecznie uniewinnione. Jawne s� bowiem b��dy w�adztwa papieskiego. A Pismo pe�nym g�osem wo�a, �e b��dy te to nauka diabelska i antychrystowa. 43 Jawne jest ba�wochwalstwo w nadu�yciach pope�nianych przy mszach, gdzie poza innymi uchybieniami najbrzydsze jest chyba to, �e po��czono je z bezwstydnym handlem. 44 Nauka o pokucie jest ca�kowicie przez papie�a i jego zwolennik�w wypaczona. Nauczaj� bowiem, �e grzechy zostaj� odpuszczone z powodu godno�ci naszych uczynk�w. Nast�pnie dopuszczaj� w�tpliwo��, czy odpuszczenie dochodzi do skutku. Nigdzie za� nie nauczaj�, �e grzechy odpuszczone zostaj� za darmo przez wzgl�d na Chrystusa i �e przez t� wiar� osi�gamy ich odpuszczenie. Tak wi�c przyciemniaj� chwa�� Chrystusa i odbieraj� sumieniom mocn� pociech�, i podwa�aj� prawdziwe nabo�e�stwo, mianowicie piel�gnowanie wiary, kt�ra zwalcza niewiar� i rozpacz co do prawdy obietnicy Ewangelii. 45 Zaciemnili nauk� o grzechu i wymy�lili tradycj� dotycz�c� wyliczania wyst�pk�w, co rodzi wiele pomy�ek i zw�tpienie. Dodatkowo wymy�lili zado��uczynienia, kt�rymi te� przy�mili dobrodziejstwo Chrystusowe. 46 Z nich zrodzi�y si� odpusty, kt�re s� czystym k�amstwem wymy�lonym dla cel�w zarobkowych. 47 Dalej - jak ogromne nadu�ycia i jak straszliwe ba�wochwalstwo zrodzi�o wzywanie �wi�tych! 48 Jak wielkie niecnoty zrodzi�y si� z instytucji celibatu! Jak wielkie mroki rozpostar�a nad Ewangeli� nauka o �lubach! W tej dziedzinie wymy�lili, �e �luby to sprawiedliwo�� przed Bogiem i �e nimi zas�uguje si� na odpuszczenie grzech�w. Tak tedy przenie�li dobrodziejstwo Chrystusowe na grunt ludzkich przekaz�w l do cna zd�awili nauk� o wierze. Wymy�lili, �e najbardziej ba�amutne tradycje s� czci� oddan� Bogu i doskona�o�ci�, i te postawili wy�ej ni� uczynki wynikaj�ce z ludzkiego powo�ania, jakich domaga si� i jakie zarz�dzi� B�g. A b��d�w tych nie nale�y lekcewa�y�, obra�aj� one bowiem chwa��. Chrystusow� i przynosz� duszom zgub�, czego nie da si� zatai�. 49 Nast�pnie do tych b��d�w dochodz� dwa ogromne grzechy. Pierwszy to ten, �e owych b��d�w broni (papie�) niesprawiedliw� srogo�ci� i surowymi karami. Drugi to ten, �e zagarnia s�d Ko�cio�a i nie pozwala, by spory ko�cielne by�y rozs�dzane w spos�b prawid�owy, owszem, twierdzi, �e on jest ponad soborem i �e mo�e uniewa�nia� uchwa�y sobor�w, jak to niekiedy bezwstydnie wypowiadaj� niekt�re kanony, a liczne przyk�ady �wiadcz�, �e papie�e robili to jeszcze o wiele bezwstydniej. 50 [Np. Dekret Gracjana] rozdz. 9, kwestia 3 powiada: "Nikt nie b�dzie s�dzi� pierwszej stolicy. S�dzia bowiem nie mo�e by� s�dzony ani przez cesarza, ani przez ca�y, kler, ani przez kr�l�w, ani przez lud". 51 Tak tedy papie� stosuje podw�jn� tyrani�: broni swoich b��d�w przemoc� i zab�jstwami i nie dopuszcza do rozpoznania sprawy. A to drugie nawet wi�cej szkodzi ani�eli jakiekolwiek kary �mierci, poniewa� po zniesieniu prawowitego s�du ko�cielnego nie dadz� si� ju� usun�� bezbo�ne dogmaty i bezbo�ne nabo�e�stwa i w ci�gu wiek�w gin� niezmierzone ilo�ci dusz. 52 Niech wi�c nabo�ni rozwa�� tak wielkie b��dy w�adztwa papieskiego i jego tyrani� i najpierw pomy�l� o tym ze nale�y odrzuci� b��dy, a uchwyci� si� prawdziwej nauki przez wzgl�d na chwa�� Bo�� i zbawienie dusz. 53 Nast�pnie niech pomy�l� te�, jak wielk� zbrodni� jest dopomaga� niesprawiedliwemu okrucie�stwu w zabijaniu sprawiedliwych, kt�rych krew bez w�tpienia B�g pom�ci. 54 Przede wszystkim za� powinni czo�owi cz�onkowie Ko�cio�a, kr�lowie i ksi���ta, s�u�y� rad� Ko�cio�owi i zadba� o to, �eby b��dy zosta�y usuni�te i sumienia uspokojone, jak to B�g szczeg�lnie napomina kr�l�w: "A teraz, kr�lowie, zrozumiejcie i dajcie si� pouczy�, wy, kt�rzy s�dzicie ziemi�" (Ps. 2,10). Pierwsz� bowiem trosk� kr�l�w powinno by�, by uporz�dkowali spraw� czci Bo�ej. Dlatego spraw� najmniej ich godn� by�oby u�y� w�asnego autorytetu i w�adzy do utrwalenia ba�wochwalstwa i innych niezliczonych wyst�pk�w i dokonywania zab�jstw na �wi�tych. 55 Gdy soborami kieruje papie�, to w jaki spos�b mog� by� uzdrowione sprawy Ko�cio�a, je�eli papie� nie dopuszcza, by cokolwiek uchwalono przeciwko jego woli, je�eli nie pozwala wypowiedzie� swojego zdania nikomu, jak tylko swoim zwolennikom, kt�rych zobowi�za� sobie straszliwymi przysi�gami i przekle�stwami, nie wy��czaj�c nawet S�owa Bo�ego. 56 Skoro orzeczenia sobor�w s� orzeczeniami Ko�cio�a, a nie biskup�w, to szczeg�lnie jest rzecz� kr�l�w ograniczy� samowol� biskup�w i sprawi�, by Ko�cio�owi nie zosta�a odebrana mo�liwo�� orzekania i rozstrzygania na podstawie S�owa Bo�ego. A jak inni chrze�cijanie powinni ukr�ca� pozosta�e b��dy papie�a, tak powinni te� zgani� biskupa uchylaj�cego si� od prawdziwego poznania i przeszkadzaj�cego takowemu poznaniu oraz prawid�owemu orzecznictwu Ko�cio�a. 57 Przeto chocia�by nawet biskup rzymski mia� prymat z prawa Bo�ego, jednak skoro broni bezbo�nych kult�w i nauki sprzecznej z Ewangeli�, nie nale�y okazywa� mu pos�usze�stwa, owszem, nale�y mu si� przeciwstawi� jakby antychrystowi. B��dy papie�a s� znane i wcale nielekkie. 58 Znane jest tak�e okrucie�stwo, jakie stosuje wobec nabo�nych. A wiadomo, i� jest przykazaniem Bo�ym, by�my unikali ba�wochwalstwa, bezbo�nej nauki i niesprawiedliwej srogo�ci. Dlatego wszyscy nabo�ni maj� wielkie, konieczne i jawne przyczyny, by nie okazywa� papie�owi pos�usze�stwa. A te konieczne przyczyny pocieszaj� nabo�nych w obliczu wszelkich obelg, jakimi ich si� zwyk�o obrzuca�, �e siej� zgorszenie, wywo�uj� rozdarcie i niezgod�. 59 Ci za�, kt�rzy s� zwolennikami papie�a i broni� jego nauki i nabo�e�stw, brukaj� si� ba�wochwalstwem i blu�nierczymi pogl�dami, staj� si� winni przelewu krwi nabo�nych, kt�rych papie� prze�laduje, obra�aj� chwa�� Bo�� i przeszkadzaj� zbawiennej s�u�bie Ko�cio�a, poniewa� umacniaj� b��dy i nauki i inne wyst�pki na wszystkie przysz�e pokolenia. O w�adzy i orzecznictwie biskup�w W Wyznaniu Augsburskim i jego Apologii przytoczyli�my to, co w og�le nale�a�o powiedzie� o w�adzy ko�cielnej. 60 Ewangelia nowiem daje tym, kt�rzy stoj� na czele Ko�cio��w, polecenie nauczania Ewangelii, odpuszczania grzech�w, zawiadywania sakramentami, a opr�cz tego orzecznictwo, mianowicie polecenie wy��czania ze spo�eczno�ci tych, kt�rych przest�pstwa s� znane, i ponownego udzielania absolucji tym, kt�rzy chc� si� opami�ta�. 61 A przyznaj� to wszyscy, tak�e i przeciwnicy nasi, �e ta w�adza jest z prawa Bo�ego wsp�lna wszystkim, kt�rzy stoj� na czele Ko�cio�a, czy zw� si� pasterzami, czy starszymi, czy biskupami. 62 Dlatego Hieronim otwarcie naucza, �e wed�ug list�w apostolskich wszyscy, kt�rzy stoj� na czele zbor�w, s� biskupami i starszymi, i przytacza z Listu do Tytusa 1,5-7: "Dlatego pozostawi�em ci� na Krecie, aby� w okr�gach ustanowi� starszych", a nast�pnie dodaje: "Biskup niech b�dzie m�em jednej �ony". Podobnie i Piotr i Jan zw� si� starszymi (I Piotra 5,1; II Jana 1). Hieronim m�wi te�: "�e za� p�niej wybierano jednego, kt�ry by� postawiony nad pozosta�ymi, czyniono to w celu zaradzenia rozdarciu, aby przeci�gaj�c zb�r do siebie nie rozdziera� tego zboru ka�dy. Albowiem i w Aleksandrii, pocz�wszy od ewangelisty Marka a� do biskup�w Ezdrasza i Dionizjusza, wybierali starsi spo�r�d siebie jednego i wynosili go ponad siebie, nazywaj�c go biskupem. Tak jak wojsko wybiera sobie wodza, tak i diakoni wybieraj� spo�r�d siebie tego, kogo znaj� jako szczeg�lnie pilnego, i uroczy�cie zw� go archidiakonem. C� wi�cej bowiem czyni biskup ponad to, co czyni starszy, z wyj�tkiem ordynacji? 63 Hieronim naucza wi�c, �e rozr�nianie stopni mi�dzy biskupem, prezbiterem i pasterzem wywodzi si� z ustanowienia ludzkiego. Przemawia za tym ta rzecz sama, gdy� moc w�adzy jest ta sama, jak powiedzia�em powy�ej. 64 Lecz p�niej r�nic� mi�dzy biskupami a pasterzami wywo�a�a jedna rzecz, mianowicie ordynacja. Zosta�o bowiem ustanowione, by jeden biskup ordynowa� s�ugi w wi�kszej liczbie zbor�w. 65 Lecz poniewa� wed�ug prawa Bo�ego nie ma r�nicy co do stopni biskupa i pasterza, jest rzecz� oczywist�, �e ordynacja, dokonana przez pasterza w jego zborze, jest z prawa Bo�ego prawomocna. 66 Skoro zatem biskupi-ordynariusze staj� si� wrogami Ewangelii, tj. nie chc� udziela� ordynacji, zbory zatrzymuj� swoje prawo. 67 Albowiem wsz�dzie, gdzie jest zb�r, tam jest te� prawo zawiadywania Ewangeli�. Dlatego jest rzecz� konieczn�, by zb�r zatrzyma� prawo powo�ywania, wybierania i ordynowania s�ug. A prawo to jest darem danym zborowi w spos�b w�a�ciwy, darem, kt�rego �aden ludzki autorytet nie mo�e mu odj��, jak to i Pawe� za�wiadcza w Li�cie do Efezjan 4,8, gdy m�wi: "Wst�piwszy na wysoko�� (...) da� dary ludziom". A mi�dzy darami w�a�ciwymi dla zboru wymienia pasterzy i doktor�w i dodaje, �e s� oni dani do s�u�by ku budowaniu cia�a Chrystusowego. Gdzie wi�c jest prawdziwy Ko�ci�, tam musi tak�e istnie� prawo wybierania i ordynowania duchownych; czyli w razie konieczno�ci nawet laik udziela absolucji i staje si� s�ug� S�owa i pasterzem drugiego - jak o tym opowiada Augustyn w historii o dw�ch chrze�cijanach w �odzi, z kt�rych jeden ochrzci� katechumena, a nast�pnie ten ochrzczony udzieli� absolucji temu drugiemu. 68 Tutaj maj� zastosowanie wypowiedzi Chrystusa, �wiadcz�ce o tym, �e Ko�cio�owi zosta�a dana w�adza kluczy, a nie tylko pewnym osobom: "Gdzie dw�ch albo trzech zebranych jest w moim imieniu" itd. (Mat. 18,20) 69 Wreszcie potwierdza to tak�e wypowied� Piotra: "Wy jeste�cie kr�lewskim kap�a�stwem" (I Piotra 2,9), a s�owa te dotycz� prawdziwego Ko�cio�a, kt�ry jako jedyny, maj�c kap�a�stwo, ma na pewno prawo wybierania i ordynowania duchownych. 70 O tym samym �wiadczy tak�e najpowszechniejszy zwyczaj Ko�cio�a. Albowiem niegdy� pasterzy i biskup�w wybiera� lud. Nast�pnie przychodzi� biskup, czy to tego zboru, czy s�siedniego, kt�ry wybranego ordynowa� przez nak�adanie r�k, i ordynacja nie by�a niczym innym, jak tylko takim w�a�nie potwierdzeniem. 71 P�niej do��czy�y si� nowe ceremonie, z kt�rych wiele opisuje Dionizjusz, lecz jest to autor �wie�ej daty i wyst�puj�cy pod zmy�lonym imieniem, podobnie jak i list Klemensa pojawi� si� jako mylnie jemu przypisany. Nowsi za� dodali tam s�owa: "Daj� ci moc ofiarowania za �ywych i umar�ych". Bo tego u Dionizjusza nie ma. 72 Z tego wszystkiego wynika, �e Ko�ci� ma prawo wyboru i ordynowania duchownych. Dlatego gdy biskupi albo sprzeniewierzaj� si� wierze, albo nie chc� udzieli� ordynacji, zbory s� zmuszone z prawa Bo�ego, same ordynowa� swoich pasterzy i duchownych. A przyczyn� rozdarcia i niezgody jest bezbo�no�� i tyrania biskup�w. Bo� i Pawe� poleca, by biskup�w nauczaj�cych i broni�cych bezbo�nej nauki i bezbo�nych nabo�e�stw uwa�ano za ob�o�onych kl�tw� (Gal. 1,7-9). 73 Powiedzieli�my o ordynacji, �e ona, jak m�wi Hieronim, jest czym� jedynym, co odr�nia biskup�w od pozosta�ych prezbiter�w. Nie trzeba ju� przeto dysputowa� o innych obowi�zkach biskup�w ani te� m�wi� o bierzmowaniu, podobnie jak i o �wi�ceniu dzwon�w, co jako prawie jedyne swoje uprawnienie biskupi zatrzymali. Trzeba jednak co� powiedzie� o orzecznictwie (jurysdykcji). 74 Wiadom� jest rzecz�, �e owo orzecznictwo og�lne polegaj�ce na wy��czaniu ze spo�eczno�ci winnych jawnych wyst�pk�w nale�y do wszystkich pasterzy. To za� po tyra�sku na siebie samych przenie�li i przekszta�cili w �r�d�o dochodu. Wiadomo bowiem, �e oficja�owie - jak si� ich zwie - nadu�ywali swoich uprawnie� w spos�b niezno�ny i czy to z chciwo�ci, czy z powodu innych przywar dr�czyli ludzi i wy��czali ze spo�eczno�ci bez �adnego nale�ytego post�powania s�dowego. A c� to za tyrania, �e oficja�owie maj� w okr�gach w�adz� wy��czania ludzi ze spo�eczno�ci wed�ug w�asnego "widzimisi�", bez nale�ytego post�powania sadowego! 75 A w jakich to sprawach nadu�ywali tej w�adzy! Ot� nie w sprawach prawdziwych przest�pstw zas�uguj�cych na kar�, lecz w sprawach post�w lub zaniedbywania �wi�t i z powodu podobnych bredni. Tylko cudzo��stwo niekiedy karali. A w tej sprawie dr�czyli cz�sto ludzi niewinnych i zacnych. Chocia� tedy ten wyst�pek jest nader ci�ki, to jednak nikogo nie nale�y skazywa� bez nale�ytego przewodu s�dowego. 76 Poniewa� wi�c to orzecznictwo biskupi po tyra�sku na siebie przenie�li i w brzydki spos�b go nadu�yli, nie ma �adnej potrzeby, by z powodu tego orzecznictwa okazywa� biskupom pos�usze�stwo, jest rzecz� s�uszn� tak�e to orzecznictwo odda� nabo�nym pasterzom i zadba�, aby zgodnie z prawem by�o wykonywane ku naprawie obyczaj�w i ku chwale Bo�ej. 77 Pozostaje jeszcze orzecznictwo w tych sprawach, kt�re wed�ug prawa kanonicznego nale�� - jak to nazywaj� - do forum ko�cielnego, tj. g��wnie w sprawach ma��e�skich. Tak�e i to maj� biskupi z prawa ludzkiego, i w dodatku od niezbyt dawna, bo jak si� okazuje z Kodeksu i Nowel Justyniana, s�dy w sprawach ma��e�skich odbywa�y si� w�wczas w urz�dach �wieckich przed urz�dnikami. I z prawa Bo�ego musz� urz�dnicy �wieccy te s�dy odbywa�, je�eli biskupi s� niedbali, co wszak ustalaj� i kanony. Dlatego te� z powodu tego orzecznictwa nie ma potrzeby okazywa� biskupom pos�usze�stwa. 78 A poniewa� w�a�nie ustanowili niekt�re niesprawiedliwe prawa o ma��e�stwach i je w swoich s�dach stosuj�, r�wnie� z tej przyczyny trzeba ustanowi� inne s�dy. Niesprawiedliwe jest tak�e postanowienie, kt�re po orzeczeniu rozwodu zakazuje ma��e�stwa osobie niewinnej. Niesprawiedliwe jest te� prawo, kt�re w og�le aprobuj� wszystkie potajemne i podst�pne narzecze�stwa wbrew prawu rodzicielskiemu. Niesprawiedliwe jest i prawo dotycz�ce bez�e�stwa kap�an�w. S� w ich postanowieniach prawnych jeszcze inne sid�a dla sumie�, na kt�rych wymienianie w ca�o�ci nie tu jest miejsce. Wystarczy tutaj wzmianka, �e jest wiele niesprawiedliwych praw papieskich w sprawach ma��e�skich, z powodu kt�rych w�adze �wieckie powinny ustanowi� inne s�dy. 79 Poniewa� biskupi, kt�rzy s� oddani papie�owi, broni� bezbo�nej nauki i bezbo�nych nabo�e�stw i nie ordynuj� nabo�nych kaznodziej�w, owszem wspieraj� srogo�� papie�a, opr�cz tego odebrali orzecznictwo pasterzom i wykonuj� je tylko po tyra�sku; wreszcie poniewa� w sprawach ma��e�skich stosuj� wiele niesprawiedliwych praw, wystarczaj�ca jest to ilo�� niezbitych przyczyn, dlaczego zbory nie uznaj� ich jako biskup�w. 80 Oni za� sami powinni pami�ta�, �e maj�tki zosta�y nadane biskupom jakby z mi�osierdzia, ze wzgl�du na zarz�d i na u�ytek zbor�w, jak opiewa regu�a: "Beneficium propter officium" - wynagrodzenie za pe�nienie s�u�by (za prac�). Dlatego nie mog� z czystym sumieniem zatrzymywa� tych "dar�w mi�osierdzia", a jak na razie to okradaj� Ko�ci�, kt�ry potrzebuje tych �rodk�w na utrzymanie duchownych, na popieranie studi�w, na wsparcie dla niekt�rych biednych i na ustanowienie s�d�w, zw�aszcza dla spraw ma��e�skich. 81 Tak wielka bowiem jest r�norodno�� i ogrom spornych spraw ma��e�skich, i� dla nich potrzebne jest specjalne "forum", na ustanowienie kt�rego Ko�ci� potrzebuje tych �rodk�w. 82 Piotr przepowiedzia� (II Piotra 2,13.15), �e znajd� si� w przysz�o�ci bezbo�ni biskupi, kt�rzy nadu�ywa� b�d� ko�cielnych dar�w mi�osierdzia do nurzania si� w zbytku, zaniedbuj�c us�ugiwanie. Niech wi�c wiedz� ci, kt�rzy Ko�ci� okradaj�, �e tak�e za ten wyst�pek b�d� musieli zda� spraw� przed Bogiem. Na polecenie najdostojniejszych ksi���t i stan�w, i pa�stw wyznaj�cych nauk� Ewangelii odczytali�my na nowo Artyku�y Wyznania przedstawionego cesarzowi na sejmie w Augsburgu, a z dobrodziejstwa Bo�ego wszyscy kaznodzieje, kt�rzy w Zje�dzie Szmalkaldzkim brali udzia�, zgodnie orzekaj�, �e wed�ug Artyku��w Wyznania i Apologii my�l� i nauczaj� w swoich zborach. Orzekaj� tak�e, �e uznaj� artyku� o prymacie papie�a i jego w�adzy oraz o w�adzy i jurysdykcji biskup�w, kt�ry tutaj na tym Zje�dzie w Szmalkalden zosta� ksi���tom przedstawiony. Dlatego podpisuj� swoje nazwiska: Ja, Jan Bugenhagen, Pomorzanin, podpisuj� Artyku�y Augsburskiej Konfesji, Apologii i artyku� o papiestwie, przed�o�ony ksi���tom w Szmalkalden. Tak�e ja, Urban Rieger, superintendent zbor�w w Ksi�stwie Luneburskim" podpisuj�. Miko�aj Amsdorf z Magdeburga, podpisa�. Jerzy Spalatyn z Altenburga, podpisa�. Andrzej Osiander, podpisuj�. Vit Dietrich z Norymbergi, podpisuje. Stefan Agrikola [Castenpauer] w�asnor�cznie podpisa�. Ja, Draconites [Drach] z Magdeburga, podpisa�. Konrad Figenbotz podpisa� si� pod wszystkim. Marcin Bucer. Erhard Schnepf, podpisuj�. Pawe� Rhodius (Rhode) ze Szczecina. Gerhard Oemcken z Minden. Brixius Noirde z Soest, Fryzja. Drugi raz Bugenhagen za Jana Brenza. Filip Melanchton. Antoni Corvinus Rabe w imieniu swoim i Adama z Fuldy. Ja, Schlachinhauffen z Koeten. Jerzy Heltus z Forchheim. Micha� Caelius z Mansfeldu. Piotr Geitner z Frankfurtu nad Menem. Dionizy Melander, podpisa�. Pawe� Fagius, Argentinensis. Wendalin Faber z Seburgu przy Mansfeld. Konrad Oettinger z Pfortzheim. Bonifacy Wolfahrt, s�uga s�owa Ko�cio�a Augsburskiego. Jan Aepinus (Jan Hoeck) z Hamburga, superintendent, w�asnor�cznie podpisa�. To samo uczyni� Jan Amsterdamus z Bremy. Jan Fontanus, superintendent Hesji Ni�szej, podpisa�. Fryderyk Mykonius podpisa� za siebie i za Justusa Meniusa. Ambro�y Blaurer.