Choinka polska

Szczegóły
Tytuł Choinka polska
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

Choinka polska PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie Choinka polska PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

Choinka polska - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Strona 1 SI ^m kĘ M A mm& Wfrnmm S E r s ę tass^^v«?*sf'«itP s3 iililiiS i Strona 2 mm & Strona 3 Strona 4 Strona 5 □□□mDmatjuauaDnDjDDDcnr; MOJE KSIĄŻECZKI o WYDAW NICTW O M A ROT A W W ARSZAW IE [ — — - □ Strona 6 Strona 7 M. GERSON-DĄBROWSKA CHOINKA P O L S K A W Y D A N IE D R U G IE PRAWDA A PRACĄ 19 2 2 W Y D A W N ICTW O M. ARCTA W W A R SZ A W IE PO Z N A Ń = = = L W Ó W = L U B L IN = ŁÓ D Ź = W ILN O Strona 8 v BN < %' P o O DRUK ARN IA M. ARCTA W W A R SZA W IE N O W Y -ŚW IA T 4 1 . Strona 9 WSTĘP. Ładnie u b ra ć choinkę — to coroczna tro sk a rodziców, kierow ników ochron i szkół, starszego rodzeństwa, a nawet i dzieci samych, o ile są już w tym wieku, że choinka nie jest już n iesp o ­ dzianką, ale raczej przyjem nością, tern większą, im więcej jest w niej własnej pracy. Ciągłe nawoływanie, aby pozbywać się cudzo­ ziemskich wzorów i wyrobów, oraz głębokie p r z e ­ konanie, iż w naszem zdobnictwie narodow em mamy źródło niew yczerpane pomysłów e s te ty ­ cznych, skłoniły mnie do zrobienia p ró b y u n a ro ­ dowienia choinki, stw orzenia „choinki polskiej” , opartej na zdobnictwie chaty polskiej, a zwłaszcza na wszelkiego ro d zaju „ p a ją k a c h ”, zawieszanych u p u łap u chat w okresach świątecznych. P r ó b a powiodła się. W r o k u 1911 w lokalu „P rzy ja cie la dzieci” — urządzona została, w edług moich wzorów, pierw sza ta k a choinka. Ju ż w t y m sam ym ro k u rozeszło się sporo takich ozdób cho- 3 Strona 10 inkowych po W arszawie W następnym ro k u p r o ­ dukcją i rozpow szechnieniem tego przem ysłu za­ jęło się Towarzystwo popierania przem ysłu l u d o ­ w e g o —i ozdoby rozeszły się po k r a ju w tysiącach egzem plarzy. Niestety, jak wiele pomysłów rzuconych w świat i ten uległ skażeniu. Ponieważ jest to robota ręczna i pozornie ł a ­ twa do naśladowania, zaczęto ją naśladować i p r o ­ dukować, przyczem zdarzało mi się widzieć kopje moich wzorów ska ry k a tu ro w an e , skażone, w prost potw orne pod względem pro p o rc ji, dob o ru b arw i sposobu wykonania. Chcąc, w części chociaż, ocalić myśl moją i n a ­ wrócić do tego, co być miało i, cłicąc, zresztą, ułatwić zainteresow anym zrobienie swojemi siłami „choinki polskiej”, zamieszczam w niniejszej ksią­ żeczce inform acje dokładne, jak należy wykonać k a ż d y poszczególny model. Chciałabym, żeby w pierw szym rzędzie zna­ lazła się ona w rękach och ro n ia re k i nauczycie­ lek szkół początkowych, gdzie dzieci zajm ują się slójderti, a w okresie przedśw iątecznym zajęte są, wraz z nauczycielkami, w yrabianiem różnych, m niej lub więcej udatnych, ozdób na choinkę. Chciałabym, żeby raz skończyć z temi strasznem i, pod względem estetycznym , pom ysłami, baletni- czek w bibulanych sukniach, parasoli, kapeluszy, mufek z b ib u ły i waty, tych włóczkowych i wa- cianych karzełków. W szystko to, chociaż w ykonane polskiem i r ę ­ kami, nic z ducha polskiego w sobie nie ma i mo- 4 Strona 11 że należałoby je zastąpić ozdobami, o p a rte m i na naszem rodzim em zdobnictwie, które, jak już w y­ żej zaznaczyłam, jest niew yczerpanem źródłem pomysłów pięknych, kształcących smak estetyczny. Zw róćm y oczy dziecka na to, czego nie zna, a co znać powinno. P r z y każdej z opisanych tu ozdób notuję oko­ licę, skąd da n y wzór lub pom ysł został zaczer­ pnięty. J e s t to zaledwie m aleńka cząstka tego, coby m ożna jeszcze odnaleźć i zużytkować. M. Oerson-DąbrowsJca. Strona 12 MATERJAŁY. Materjał, k tó ry będzie nam p o trz e b n y do u r z ą ­ dzenia „choinki p o lsk ie j”, jest bardzo różnorodny; wogóle — nie kosztowny, a i wychodzi go bardzo mało, jeżeli będziemy się z nim obchodzić oszczę­ dnie, zużytkow ując najm niejsze nawet skrawki. A zatem: przedew szystkiem p a p ie r kolorowy, glansow any, p a p ie r złoty i sre b rn y , b ib u ły a n ­ gielskie w różnych barwach, rafja, patyczki (takie, jak do zajęć froeblowskich), słoma i kłosy, p iórka białe, drobne, gęsie lub kacze, glina, wypróżnione s k o ru p k i od jaj, złoto w proszku, k tó re można nabywać w składach farb wraz z odpowiednim do niego płynem , gwiazdki błyszczące, k tó re s p r z e ­ dają w składach p a p ie ru na ark u sik i (te ostatnie można często zastąpić gwiazdkam i, wyciętemi ze złotego papieru;, nici i bawełna kolorowa, g r u b a na zawieszki. Do klejenia używ am y klajstru z mąki żytniej, zaparzonej g orącą wodą, gum y arabskiej, synde- tikonu lub krochm alu. 6. Strona 13 P a p ie ry najlepiej nabywać w hurtow niach p a ­ pieru, tak ze względu na niższą cenę, jak i na dobór barw i gatunków. Zwłaszcza w gatunkach papierów złotych i sre b rn y c h różnica bywa b a r ­ dzo znaczna. W takich składach można też n a ­ bywać pa p ie ry m etaliczne w rozm aitych barwach. P a p ie ry te można stosować przy robocie ptaszków. K artony sztywne, potrzebne do „ k o k a rd ”, to zwy­ kły p a p ie r rysunkow y. DOBÓR BARW. Spraw a harm onijnego dob o ru b a rw jest tu jedną z najważniejszych. Postaram y się dać tu pewne najogólniejsze wskazówki, k tó re ułatw ią dalsze samodzielne rozw inięcie robót. W szeregu barw, o k tó ry c h będziemy tu m ó­ wić, odróżniam y c ztery, k tó re nazwiemy obojętnemi, a k tó re pasują do siebie wzajemnie i do wszystkich innych. J e st to kolor czarny, bia ły, złoty i srebrny. W razie wątpliwości, możemy zawsze wstawić k tó ­ r ą ś z tych barw , a nie zepsuje nam harm onji. Zestawiając większą ilość barw, możemy bez obawy zastosować taki ich porządek, w jakim są ułożone w tęczy, to jest: fioletowy, m ocny n ie ­ bieski, ciemno-zielony, jasno-zielony, żółty, pom a­ rańczow y i czerwony. Możemy też zastosowywać tylko część tęczy, jej połowę o t. zw. barw ach ciepłych, to jest: c zer­ wone, pomarańczowe, żółte, lub d ru g ą połowę o barw ach zimnych: zielone, niebieskie, fioletowe. Strona 14 Zawsze ładne są barw y pawich oczek: złote, zielone jasne i szafirowe lub fioletowe, a także wszelkie zestawienia barw, gdzie jedna barw a jest silniejszym lub słabszym cieniem drugiej, np. lila i fiolet, czerwony i bordo, jasno-zielony i ciemno­ zielony. Można też dawać trz y i cztery takie stopniowania. Należy pamiętać, iż najryzykow niejsze są ko­ lory: am arantow y, buraczkow y, różowy, sinawy; te ba rw y nie pasują do żadnych prócz do obo­ jętnych. Źle się łączy b a rw a czerwona z fiole­ tową, dobrze: żółta, zielona i fioletowa, zielona z pom arańczową. B ardzo ładne mogą być też choinki je d n o • barwne, u trz y m an e w jednym kolorze i jego cie­ niach, z dodaniem b arw obojętnych. A zatem dobieram y p a p ie ry i bibuły, jak następuje: Choinka biała — barwy: biała, złota i srebrna. Choinka c z e r w o n a - barwy: czerwona, pom arań czowa, bordo, czarna, biała, złota i srebrna. Choinka biało-zielona — barwy: zielona ciemna, zielona jasna, seledynowa, biała, czarna, złota, srebrna. Choinka f io le t o w a - b a r w y : lila, fioletowa, biała, czarna, złota, srebrna. Choinka niebieska— barwy: niebieska, szafirowa, granat, biała, czarna, złota, srebrna. Choinka różo w a —odm iany różowego, począwszy od am arantow ego lub bordo, biała, czarna, złota, srebrna. W dwóch ostatnich trz e b a zwrócić uwagę na odcienie niebieskiego i różowego, żeby nie łączyć 8 Strona 15 różowego zimnego, wpadającego w fiolet, z różo wym ciepłym, w padającym w żółty, a także nie bieskiego zimnego, wpadającego w fiolet, z niebieskim ciepłym, w padającym w zie- lonawy. Trzeba tu już obrać odcień i t r z y ­ mać się go. W każdym razie tego rodzaju choinka mniej ma c h a ra k te ru ludowego niż różnobarw na. ROBOTA I WYKOŃCZENIE. Zważywszy, iż m aterjały, którem i r o z ­ porządzam y, są bardzo proste, a narzę dzia — to tylko nasze palce i nożyczki, m usim y tern baczniejszą uwagę zwrócić na dokładność i czystość roboty, na pro­ porcje, czyli wielkość wzajemną jednych części p rzedm iotu do drugich. Żeby w tern nie chybić, podajem y p rz y opi­ sie każdego p rze d m io tu w ym iary d o ­ kładne poszczególnych jego części w cen­ tym etrach, zamieszczając zarazem m iarkę dziesięciocentymetrow ą (rys. 1), według której można będzie wszystkie wielkości ustalić. Koła najlepiej kreślić cyrklem, w b raku cyrkli zapomocą paska papieru, w k tó ry wbijam y w jeden koniec szpilkę, w d ru g i RyS. i na odpowiednią odległość, koniec dobrze zaostrzonego ołówka. Ten p ro sty p rz y rz ą d z a ­ stąpi nam cyrkiel. Strona 16 Kilka najwięcej używ anych wielkości znajdziemy w ry su n k u nr. 2, przedstaw iającym „pawie oczko”. Koła „pawiego oczka” podajem y w wielkości naturalnej; są też ponum erowane, gdyż często na ten ry sn n e k powoływać się będziemy. W ym iary n a tu ra ln e znajdziem y też w ry sunkach nr. 5 i 19; wszystkie inne dają nam w ym iary zmniejszone z podaniem w opisie w ym aganych wym iarów w centym etrach. Żeby sobie ułatwić robotę, należy p a p ie r lub bibułkę składać w kilkoro i wycinać odrazu po kilka kwiatków, kilka kwadracików, kilka kół, ■* ażeby zachować jedną wielkość, wyciąć poprzednio z grubszego k a rto n u albo b ry sto lu form ę czyli szablon w wielkości i kształcie ściśle określonym i tę forem kę nakładać na złożony p a p ie r łub b i ­ bułę i obrysow ywać bardzo cienkim ołówkiem, żeby nie po g ru b iać form y. Żeby się szablon nie usuwał przy obrysow ywaniu, przymocować go szpilką. P rz y wielu robotach p o trz e b n y jest papier d w u stronny i sztywniejszy. Należy więc p a p ie r glansow any skleić (stroną białą do srnbie). N aj­ lepiej kleić klajstrem . Sklejony p a p ie r włożyć m iędzy ciężkie książki, żeby wysychając r o z p r o ­ stował się. Po wyschnięciu dopiero wycinać. Taki podwójnie sklejony p a p ie r p o trz e b n y jest do „ p a ­ wich oczek”, „podłaźniczek”, „światów", k w a d ra ­ cików do pająków i t. p. P r z y oklejaniu jajek, wstążek, oczek trzeba używać kleju lżejszego, np. krochm alu, klajstru. Do sklejania kieliszków, kokard, opraw ek do ja- Strona 17 jek można użyć mocniejszego, np. mocnej gumy arabskiej, syndetikonu. . Słomki używamy różnej grubości i długości. Długość podajemy w centymetrach, grubość do­ bieramy odpowiednio do roboty. Najgrubsze uży­ jemy do łańcuchów, średnie do pająków ze słomy, najcieńsze do pająków z rafji, na połączenia mię­ dzy „kieliszkami” a siateczką. PAWIE OCZKO (Kujawy). (Rys. 2). W tej łatwej a ładnej robocie najważniejszą rzeczą są dokładne wymiary kół, których jest pięć, oraz dobór barw. Jakkolwiek na rysunku mamy wielkość oczka naturalną, notujemy tu dla pewno­ ści wymiary w centymetrach. Koło pierwsze — 6 j cm. w średnicy, drugie — 5 cm., trzecie cm., czwarte 2^ cm., piąte — 1^- cm. Najlepiej będzie jednak, jeżeli miarę weźmiemy wprost z po­ danego rysunku, choćby zapomocą kalki. Szablon do tych kółek wyciąć bardzo starannie, bo te sa­ me szablony użyjemy przy całym szeregu innych robót. Największe koło musi być z papierni po­ dwójnie sklejonego; pojedyńczyeh kółek potrzeba po parze, jednakowego koloru do każdego oczka. Zawieszkę z kolorowej bawełny wklejamy odrazu, nakładając kółko drugie. Obie strony oczka po­ winny być jednakowe, a ułożone jak wskazuje rys. 2. J 11 Strona 18 Kombinacyj barw można zrobić ba rd z o dużo. Podajem y tu 10 odmian, które, u żyte całkowicie lub częściowo, posłużą nam i p rzy innych robotach. R ys. 2. P aw ie oczko (w ielkość natu raln a). A zatem notujem y, zaczynając od największego koła: 1. Złote, bordo, czerwone, pomarańczowe, czarne. 12 Strona 19 2. Złote, jasno-zielone, ciemno-zielone, szafi­ rowe, fioletowe. 3. Srebrne, żółte mocne, czerwone, czarne szafirowe. 4. Czerwone, czarne, złote, ciemno-zielone, jasno zielone. 5. Pomarańczowe, zielone, srebrne, szafirowe, czerwone. 6. Szafirowe, blado-niebieskie, złote, czarne, czerwone. 7. Lila, fioletowe, złote, jasno-zielone, ciemno­ zielone. — 8. Białe, złote, blado-zielone (lub niebieskie), blado-różowe, czarne. 9. Zielone, złote, czarne, szafirowe, ciemno- fioletowe. 10, Amarantowe, różowe, białe, złote, czarne. Ten sam porządek barw można stosować w od­ wrotnej kolei. ŁAŃCUCH (Łowickie). (Rys. 3). Jedna z najłatw iej­ szych robót choinko­ wych składa się z płat- ków bibuły (rys. 3, a) wielkości trzeciego koła „pawiego oczka”. Po wy­ cięciu kół wycinamy do­ piero ząbki. D ruga część składowa łańcuch! Rys. 8. Łańcuch. 18 Strona 20 słomki grube, długości 3 cm. Nawlekać na nitkę naprzemiany (rys. 3, b). Nitka me powinna być dłuższa jak 5 łokci, żeby się nie plątała. Barwy najładniejsze do łańcucha, to powtarzająca się tęcza. Można też robić łańcuchy jednobarwne, cieniowane lub też mijane, np. trzy płatki białe, trzy czer­ wone, niebieskie lub różowe. Zaczynać łańcuch i kończyć na słomce. KIELISZEK (Mazowsze). (Rys. 4). Kwadrat z papieru, kolorowego złotego lub srebrnego. Długość jednego boku 6 cm. Dwa boki wyciąć w ząbki (rys. 4, a) i skleić w rożek. C R ys. 4. K ie lisz e k . Rys. 5. (wielkość natu raln a). Do barwy rożka dobieramy bibułę, z której wy­ cinamy pas długości, 20-u, a szerokości 10-u cm. Złożywszy pas w kilkoro, nacinamy frendzelki 14