Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
Zobacz podgląd pliku o nazwie 6196 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
Literatura w latach 1939-1999
praca zbiorowa
Ok�adka i strony tytu�owe
Edwin Radzikowski-Kokosi�ski
Redaktor
Monika Kornaszewska
Podr�cznik akademicki dotowany przez
Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu
Copyright �by
Wydawnictwo Naukowe PWN SA
Warszawa 2002
ISBN 83-01-13740-1
Wydawnictwo Naukowe PWN SA
00-251 Warszawa, ul. Miodowa 10
tel � (0-prefiks-22) 695-43-21
faks: (0-prefiks-22) 826-71-63
e-mail:
[email protected]
http://www.pwn.pl
O
Spis tre�ci
Wprowadzenie .......................................................... 7
I. Inter arma non silent Musae............................................. 17
Poezja w latach 1939-1945 ............................................. 22
W�adys�aw Broniewski (25), J�zef �obodowski (29), Kazimierz Wierzy�ski (31),
Stanis�aw Bali�ski (33), Czes�aw Mi�osz (34), Krzysztof Kamil Baczy�ski i Tadeusz
Gajcy (38), Tadeusz Borowski (44)
Dramat i teatr w czasie wojny........................................... 45
Proza okresu wojny i okupacji . . X . ~...................................... 47
Opowiadania Jaros�awa Iwaszkiewicza (50), Srebrne or�y Teodora Parnickiego (51)
II. W cieniu Ja�ty........................................................ 54
Realizm socjalistyczny (56), Spory i dyskusje (59), Literatura emigracyjna (65)
Poezja w latach 1945-1955............................................ 72
Leopold Staff (72), Kazimierz Wierzy�ski (74), Konstanty Ildefons Ga�czy�ski (77),
Czes�aw Mi�osz i Tadeusz R�ewicz (79)
Dramat i teatr w latach 1945-1955....................................... 87
Dwa teatryjerzego Szaniawskiego (89), �lub Witolda Gombrowicza (91), Niemcy
Leona Kruczkowskiego (93)
Proza w latach 1945-1955.............................................. 94
MedalionyZo&i Na�kowskiej (97), Opowiadania Tadeusza Borowskiego (99), Inny
�iraa�Gustawa Herlmga-Grudzi�skiego (104), Trans-AtlantykWitolda Gombrowi-
cza (108), Czarny potok Leopolda Buczkowskiego (110), Popi� i diament Jerzego
Andrzejewskiego (114)
- c
�Nasza ma�a stabilizacja" ............................................. 117
Poezja w latach 1955-1968 ............................................. 126
Julian Przybo� (128), Jaros�aw Iwaszkiewicz (130), Mieczys�aw Jastrun (132),
Kazimierz Wierzy�ski (134), Czes�aw Mi�osz (136), Prze�om. Lata 1955-1957 (139),
Tadeusz R�ewicz (143), Miron Bia�oszewski (149), Wislawa Szymborska (156),
Bib!. Int�. FU
60),
�Bania,poezj�" (163), Andrzej Bursa (166), Stanis�aw
Zbigniew Herbert O^de^ Nwt(171), Inni poeci (175)
Grochowiak (167), * J955-1968..............................
Dramat i teatr w lata* ^^ g�awonutMrozek (181), Tadeusz R�ewicz (184)
Dramat poetycki (
Proza w latach 1955""cme (l96), Jaros�aw Iwaszkiewicz (202), Teodor Parnicki (205),
Powie��, historycz^07)i Tadeusz Wieki (210), Tadeusz Nowak (212)
i__:�i,�,T.pm(20>
Stani
IV. Kryzysy, kenflikty, s�'
schy�ek
69-1
Poezja w latach 196' ,w (227),Ewa Lipska (228), Stanis�aw Bara�czak, Ryszard
*tyka �) j^a0 Kornha�ser, Adam Zagajewski (238), Nast�pcy Nowej Fali
, C^slaw Mll�<� (258), Wis�awa Szymborska (262),
Jaros�aw
Twarciowski (250'
Herbert(267)
Dramat i teatr w ls ^^ sluchowisko radiowe (275)> S�awomir Mrozek (278), Tadeusz
H
R�ewicz(279)
Proza wiatach 19' ^ TadeuS2Konwicki(290), MironBia�oszewski(292) Andrzej
�Nuitch�opski-^94) Julian Stryjkowski (296), W�adys�aw Lech Terlecki (297),
K�uiwicz (2! (301)
Ku (2!x (301)
Tadeusz Siejak/
V. Koniec wieku � - � .............
1989'1"M-' ...........................
Poezja w latach *^on-nku�(321). M�nfl kontestacje (326), Jacek Podsiad�o (327),
i R�ewicz (338)
�Urodzeni po
Marci
in �wiet�
Dramatr i teatr '
Janusz G��w/
Proza w latach
lata* 1989-1999
g�ob
odzianek (351); Bogus�aw Schaeffer (352)
1989-1!
178
188
215
225
"liwski I358'' Del)iutanci (363), Ol
Wies�aw My^}> Andrzej Stasiu, (377)
kowska (372
Tokarczuk (364), Manuela Gret-
"twor�w literackich, scenicznych realizacji
270
281
306
316
343
. . 353
383
Chronologiczne ze^ scenariuszy i adaptacji filmowych (wyb�r)
dramat�w, esej�w" .....466
p? aco�a'a Barbara Gomulicka)......................
Indeks nazwisk (�r
Wprowadzenie
Sam pomys� po��czenia zawarto�ci dwu ksi��ek Literatury pol-
skiej wiatach 1939-1939(1993) i Literatury polskiej wiatach 1986-
-1995 (1996, 1997) nie usprawiedliwia�by dostatecznie obecnego
przedsi�wzi�cia. Nawet okazja dope�nienia przegl�du o dwa ostatnie
lata nie by�aby wystarczaj�cym powodem. Wa�niejsza dla autora sta�a
si� potrzeba dokonania r�nego typu przesuni�� i weryfikacji. W lite-
raturze po 1989 roku zmieni�o si� wiele. Cho� ci�gle niejasne s� kie-
runki dalszego jej rozwoju, nawet sam byt wydaje si� niekiedy nie-
pewny, zagro�ony, to przecie� spojrzenie wstecz uzna� trzeba za ko-
nieczne dla zrozumienia tera�niejszo�ci. Czy rzeczywi�cie wkracza-
my w kulturze w faz� �bez historii", zerwania z tradycj�, uniewa�nie-
nia wszelkich hierarchii estetycznych, zr�wnania warto�ci prezento-
wanych w obiegu popularnym i wysokoartystycznym, likwidacji zwi�z-
k�w przyczynowo-skutkowych mi�dzy faktami? Czy jest tak, �e ju�
nie mo�emy widzie� �wiata w ca�o�ci, a tylko we fragmentach na tyle
osobnych, autonomicznych i r�wnowa�nych, �e ich suma nie poddaje
si� �adnym racjonalnym porz�dkom? Mamy gotowe magiczne zakl�-
cie: postmodernizm. Nad jego zdefiniowaniem biedz� si� filozofowie,
historycy sztuki i kultury, literaturoznawcy. Wiadomo tylko, �e post-
modernizm jest pewnym stanem �wiadomo�ci spo�ecznej, globalnym,
obserwowanym w wielu krajach, w Ameryce i w Europie. Ale ju�
�r�d�a spo�eczne bywaj� r�ne. Je�li uzna� go za pochodn� przemian
cywilizacyjnych, totalnej komercjalizacji kultury, to nasza historia
ostatnich lat sze��dziesi�ciu wydaje si� jawnym zaprzeczeniem ta-
kiego wyt�umaczenia. Op�nienia cywilizacyjne spowodowane przez
wielk� totalitarn� utopi� i inne funkcje samej kultury w tamtym cza-
Sle, bo w niej zapisa�y si� nie tylko �wiadectwa jej uleg�o�ci i g��bo-
^ch deformacji, ale tak�e � a mo�e przede wszystkim � mechanizmy
samoobrony, narzucaj� konieczno�� analizy osobnej, przecz� prostym
"^la�nieniom. Owo rozkawa�kowanie �wiata', niemo�liwo�� stworze-
"^ jego ca�o�ciowego obrazu, zespo�u mit�w organizuj�cych �wiado-
mo�� zbiorow�, przynajmniej u nas, wydaje si� by� pochodn� wojny,
okupacji, oboz�w koncentracyjnych i ��agr�w". To w�wczas kultura
europejska zaprzeczy�a samej sobie. Wielkie tradycje staro�ytnej Grecji
i Rzymu, do kt�rych ch�tnie si� odwo�ujemy, tradycje chrze�cija�stwa,
nie wystarczaj�, aby obja�ni� to, co si� sta�o. Zaraz po wojnie pisano
wiele o kryzysie kultury europejskiej. Pytano, czy jest mo�liwa poezja
po O�wi�cimiu? Czy w og�le jest mo�liwa sztuka? Eozszerzono nietz-
schea�sk� konstatacj� �umar� B�g" - na �umar� poeta", �umar� arty-
sta". Kim jest artysta w �wiecie wsp�czesnym? Ani wieszczem, ani
kodyfikatorem prawd duchowych narodu. Mo�e tylko, jak to okre�li�
metaforycznie Tadeusz R�ewicz, by� tym, kt�ry stara si� z�o�y� roz-
bite lustro, ca�o�ciowy obraz �wiata, i wie, �e �to si� z�o�y� nie mo�e",
ale ponawia nieustannie pr�by z�o�enia. Dla zrozumienia przemian
zachodz�cych w naszej literaturze, w sztuce, w kulturze w drugiej
po�owie XX wieku konieczne jest owo spojrzenie wstecz, za siebie -
w miar� obiektywne, uwolnione od b��d�w kr�tkowzroczno�ci. Bo je-
ste�my kr�tkowzroczni: oceniamy wszystko z perspektywy do�wiad-
cze� bie��cych, r�nego typu idei, hase� i program�w spo�ecznych.
Literatura, sztuka me tylko je zapisuje, lecz tak�e weryfikuje i kwe-
stionuje.
To, co jest, korzeniami swymi tkwi w przesz�o�ci: nie mo�na si� jej
wyrzec, nie mo�na uniewa�ni�. W kulturze, inaczej ni� w historii po-
litycznej czy gospodarczej, mniej jest zmian nag�ych, mniej wielkich
i gwa�townych przeobra�e�: modyfikacje maj� charakter ewolucyjny
i nie s� bezpo�rednio uchwytne. A przecie� oczekujemy prze�om�w.
Jest to stereotyp zadomowiony w naszym my�leniu, przej�ty z XIX
wieku, po cz�ci od romantyk�w, po cz�ci od Hegla, upowszechniony
w XX wieku przez marksizm i jego totalitarne multiplikacje. Kluczo-
wa sta�a si� wiara w post�p we wszystkich dziedzinach �ycia ludzkie-
go. By� on zdumiewaj�cy w nauce, technice, w gospodarce. Dotyczy�
kraj�w wysoko rozwini�tych, ale nie obejmowa� wszystkich rejon�w.
Na czym mia�by polega� post�p w sztuce, w literaturze - nie wiado-
mo. W kulturze po okresach bogatych, jasnych, intesywnego i wszech-
stronnego rozwoju, nast�puj� czasy regresu i upadku. Tak by�o
w dalekiej przesz�o�ci, tak by�o i w XX wieku. A jednak mi�dzy tymi
okresami istniej� r�nego typu zale�no�ci i wi�zi: wytworzone i funk-
cjonuj�ce w obiegu spo�ecznym zespo�y idei, norm i warto�ci ulegaj�
zu�yciu, w ich miejsce zjawiaj� si� nowe, nie zawsze lepsze, niekiedy
gro�ne i niszcz�ce, zmieniaj� si� w ideologie, kt�re produkuj� na sw�j
u�ytek mity, opanowuj� wyobra�ni� zbiorow�, staj� si� rzeczywist�
si�� w �yciu spo�ecznym. Systemy totalitarne podporz�dkowywa�y
wszystkie dziedziny �ycia ludzkiego obowi�zuj�cej ideologii: powsta-
wa�a zbrodnicza utopia spo�eczna. Jedyn� drog� wprowadzenia jej
w �ycie by�y przemoc, dyktatura, terror. Gdyby kultura nie przecho-
wywa�a poniechanych idei i warto�ci, nie por�wnywa�a nowych z daw-
nymi, niemo�liwe by�oby samooczyszczenie. Kultura ma wi�c zawsze
dwa punkty orientacyjne - dzi� i jutro oraz wczoraj i dawniej. To jej
podw�jne zorientowanie odr�nia j� od linearnie i jednokierunkowo
uporz�dkowanych zdarze� historycznych, przemian cywilizacyjnych,
dzia�a� spo�ecznych. Do tego, co si� sta�o, nie mo�na realnie, a nie
intencjonalnie, powr�ci�, niczego nie da si� powt�rzy�. W kulturze
mo�liwe s� nawi�zania i powroty, oczywi�cie zawsze przy zachowa-
niu zasady mutatis mutandis.
Ksi��ka ta, jak i dwie poprzednie, nie zmierza do uj�� syntetycz-
nych: stara si� przywo�a� fakty, zwr�ci� uwag� na dzie�a zdaniem
autora znacz�ce zar�wno ze wzgl�d�w estetycznych, jak i ideowych.
S� one przecie� �wiadectwem swojego czasu. Ich warto�� nie zamyka
si� jednak w owym akcie �sk�adania rozbitego lustra". Tworz� razem
d�ugi �a�cuch nast�pstw po�wiadczaj�cych dojrza�o�� naszej kultury.
Nie by�a w ca�ym tym okresie � je�li bra� pod uwag� nasz� poezj�,
dramat, teatr, muzyk�, film, plastyk� - ubog� krewn� w Europie.
W ksi��ce, przyjmuj�cej taki punkt widzenia, przewa�aj� funkcje
informacyjne nad interpretacyjnymi. Informacji s�u�� zestawienia bi-
bliograficzne na jej ko�cu. Nie da si� dzi� opisywa� literatury bez
sta�ego przywo�ywania, tak�e tylko informacyjnego, zdarze� i fakt�w
z innych dziedzin sztuki. Po�yteczne okaza�o si� tak�e poszerzenie
informacji o sporach i polemikach w krytyce literackiej i artystycznej.
Ksi��ka obecna nie jest wi�c prostym scaleniem dwu poprzednich,
zosta�a w istocie od nowa napisana, chocia� ma podstawowy uk�ad po-
przednich: krzy�uj� si� w nim trzy sposoby uj�cia - koniecznego pla-
nu historycznego, nast�pstwa zdarze� w czasie; planu genologiczne-
go (wyodr�bnienia poezji, prozy oraz dramatu i teatru) i przybli�e�
interpretacyjnych wybranych utwor�w b�d� autor�w. Wynikaj� st�d
r�norakie niedogodno�ci, przede wszystkim tw�rczo�� pisarzy ulega
rozbiciu na r�ne cz�ci. Ale nie ma dobrych uk�ad�w dla historyka
literatury. Przeciwie�stwem zaproponowanego porz�dku by�by zbi�r
sylwetek, uniemo�liwiaj�cy czytelnikowi zar�wno rozpoznanie zwi�z-
k�w mi�dzy pisarzami (pokrewie�stwa lub przeciwie�stwa poetyk,
wybor�w tematycznych, stylistyk itd.), jak i zale�no�ci ich utwor�w
od wydarze� spo�ecznych w czasie powstawania. Wydaje si� tak�e, �e
w obr�bie literatury r�ne by�y wymagania oraz drogi rozwoju poezji,
prozy i dramatu. Tych r�nic nie da si� wyt�umaczy� wi�ksz� lub
mniejsz� uleg�o�ci� gatunk�w literackich wobec doktryn estetycznych,
politycznych czy ideologicznych. Ka�dy gatunek literacki ma swoj�
i
tradycj�, swoj� - nazwijmy to - �mas� bezw�adno�ciow�", decyduj�c�
o wi�kszej czy mniejszej podatno�ci na przemiany. Aby obja�ni� to
zjawisko, trzeba �ledzi� dzieje form artystycznych na przestrzeni d�u�-
szego czasu. Od lat czterdziestych XIX wieku w krytyce literackiej
przepowiadano upadek, kryzys, �mier� powie�ci. Tymczasem przetrwa-
�a do dzi� � i powiedzie� mo�na, �e ma si� nie�le, cho� oczywi�cie jest
inna ni� przed stu pi��dziesi�si�ciu laty.
Sze��dziesi�t lat dziej�w literatury polskiej, czas �ycia trzech,
a nawet czterech pokole� Polak�w, wymaga uj�cia historycznego. To
ju� nie tylko nasza tera�niejszo��, �literatura wsp�czesna" w jej enig-
matycznym znaczeniu, lecz tak�e przesz�o��, w cz�ci zamkni�ta, wcho-
dz�ca w zakres tradycji. Trudno wyznaczy� �cis�� granic� mi�dzy ,
tym, co jest jeszcze tera�niejsze, aktywne wsp�cze�nie, a tym co ju�
tylko przywo�ane z przesz�o�ci. Pr�by periodyzacji literatury XX wie-
ku wywo�ywa�y i nadal wywo�ywa� b�d� spory i dyskusje. Patrz�c na
ca�o�� pod koniec XX wieku - znacz�ce wydaj� si� daty: 1918, 1939,
1945, 1989 wyprowadzone z naszej historii, kt�re jednak nie musz�
wyr�nia� okres�w zmian w kulturze, w sztuce, w literaturze, u�a-
twiaj� wszak�e orientacj� w jej przemianach. Ze spor�w i konflikt�w,
z bie��cych do�wiadcze� kolejnych pokole� wy�ania si� inny, bardziej
szczeg�owy porz�dek. Krytyka literacka utrwali�a dodatkowo zna-
czenie dat: 1949, 1956, 1968, 1976. Maj� one znaczenie w przemia-
nach naszej �wiadomo�ci, w literaturze, w sztuce, wyznaczaj� wa�ne
momenty, cho� ich obiektywne znaczenie nie jest dzi� jeszcze w pe�ni
jednoznaczne. Czy rzeczywi�cie uchwa�y Zjazdu Zwi�zku Literat�w
Polskich w styczniu 1949 roku wywo�a�y g��bok� zmian� w naszej
literaturze, kulturze, decydowa�y o przysz�o�ci, czy te� tworzy�y na-
sk�rkow� warstw� hase� i postulat�w, nigdy w istocie do ko�ca nie
zrealizowanych? Czy w ca�ym �yciu spo�ecznym wa�niejsze by�y stu-
denckie i inteligenckie manifestacje z marca 1968 roku, czy te� krwa-
we pogromy robotnik�w na Wybrze�u w grudniu 1970 roku? Nie cho-
dzi o kwestionowanie znaczenia tych do�wiadcze�, zw�aszcza w indy-
widualnych biografiach tw�rc�w. Co w nich jest jednak intencjonal-
ne, subiektywne, a co g��bokie i znacz�ce dla przysz�o�ci? Mo�e wa�-
niejsze dla literatury by�o to, �e w latach 1968-1970 wchodzi�o w �y-
cie spo�eczne pokolenie tw�rc�w urodzonych po wojnie, dla kt�rych
sama wojna, czas zag�ady i niewyobra�alnych zbrodni nale�a�y ju� do
historii, podobnie zreszt� jak do�wiadczenia stalinizmu?
Odzyskanie niepodleg�o�ci w roku 1918, po d�ugiej niewoli, by�o'
spe�nieniem d��e� narodowych, proroctw i marze� romantyk�w,
10 |
uczestnik�w powsta�, tych, kt�rzy oddawali w walkach �ycie, znale�-
li si� w wi�zieniach zaborc�w, na zes�aniach, zawi�li na szubienicach,
opuszczali kraj, by wie�� �ywot emigrant�w. Niepodleg�e pa�stwo
w 1918 roku dziedziczy�o t� tradycj�, ale zmiana, jaka w�wczas za-
sz�a, uniewa�nia�a j� niejako, wymaga�a g��bokich przeobra�e� w kul-
turze, w �wiadomo�ci zbiorowej. Zamkni�cie si� w obr�bie tej tradycji
raog�o si� okaza� niebezpieczne dla si�y i trwa�o�ci odzyskanego pa�-
stwa. Eok 1918 jest wa�ny w dziejach kultury polskiej - w sztuce,
w literaturze zachodzi�y w�wczas gwa�towne zmiany, powstawa�y gru-
py literackie i artystyczne, og�asza�y swoje programy i manifesty, or-
ganizowa�y wystawy �nowej sztuki", powo�ywa�y do �ycia w�asne cza-
sopisma, kluby i kawiarnie. Wielkie o�ywienie �ycia kulturalnego obej-
mowa�o nie tylko tw�rc�w, lecz tak�e odbiorc�w. Entuzjazm, euforia
wolno�ci, powodowa�y, �e nowe propozycje artystyczne znajdowa�y
�ywy odzew w kr�gach �wczesnej inteligencji. Wywo�ywa�y � co oczy-
wiste � nie tylko aprobat�, ale i gwa�towne protesty. Formi�ci i futu-
ry�ci wpisywali wywo�ywanie estetycznego skandalu w swoj� takty-
k�. �Ale ich wzi�o" - cieszy� si� Tytus Czy�ewski, kiedy po wieczorze
poetyckim futuryst�w publiczno�� rozpocz�a bijatyk�.
Do literatury wkracza�o nowe pokolenie tw�rc�w. Niekt�rzy de-
biutowali jeszcze przed 1918 rokiem, ale faktem zasadniczym w ich
biografiach by�o odzyskanie niepodleg�o�ci. Zrzucali z siebie �p�asz-
cze Konrad�w", chcieli �nie Polsk�, lecz wiosn� zobaczy�", g�osili
wszechogarniaj�c� rado�� �ycia, uwolnienie si� od zobowi�za� i po-
winno�ci z czas�w niewoli. Poeta-m�drzec w Sokratesie ta�cz�cym
Tuwima �wy�piewa" te prawdy w prowokacyjnej i blu�nierczej tona-
cji:
Z�o' Dobro' � prawda7 - Ludzie, bogi,
Cnota i wieczno��, czyn i s�owo,
I od pocz�tku � zn�w, na nowo,
Bogi i ludzie, dobro, z�o,
Rzeczpospolita, s�owa, czyny,
Pi�kno � to, tamto, znowu to'-------
M�j drogi - kpiny!
T� sam� rado�� w innym j�zyku wyra�ali futury�ci; rodzi�a u nich
podziw i aprobat� dla nowej cywilizacji. Rekwizytami poetyckimi sta-
wa�y si� �kinematografy", �telegrafy", �semafory", �dynama". Wita-
lizm, �ywio�, �rytmy krwi" wyrugowa�y z j�zyka poetyckiego niedaw-
ne �osm�tnice" i �g��bie nieodgad�e". Ale �rado�� z odzyskanego �miet-
nika", jak rzecz nazwa� Juliusz Kaden-Bandrowski, by�a kr�tka. Roz-
pocz�a si� ci�ka, pe�na konflikt�w i tragicznych niekiedy wydarze�,
praca nad zagospodarowaniem niepodleg�o�ci. Nie chodzi�o tylko
11
0 uruchomienie zniszczonej przez wojn� gospodarki, lecz tak�e o sca-
lenie odr�bnych cz�ci odzyskanego pa�stwa, kt�re przez ponad sto
lat trwa�y w r�nicuj�cych je porz�dkach pa�stw zaborczych. Scale-
nie dokona� si� musia�o w kulturze. S�u�y�y temu i uniwersalne
w swej wymowie programy-manifesty m�odych, i wielkie prace zmie-
rzaj�ce do upowszechnienia o�wiaty, rozwoju nauki, i kulturalne ru-
chy spo�eczne, inicjowane niekiedy wcze�niej, lecz w Dwudziestoleciu
formuj�ce ostatecznie swoje ideowe i organizacyjne zasady. Koncep-
cja regionalizmu, g�oszona przez Orkana, zweryfikowana u progu nie-
podleg�o�ci przez �eromskiego, proponowa�a rozumienie kultury na-
rodowej jako sumy odmian regionalnych, jako wsp�lnoty �ma�ych
wsp�lnot". Inn� koncepcj�, dyskutowan� �ywo w Dwudziestoleciu, by�o
powstawanie i wspieranie literatur i kultur �klasowych", mi�dzy in-
nymi literatury ch�opskiej i robotniczej. Wi�za�o si� to �ci�le z ideolo-
giami dzia�aj�cych partii politycznych, ale mia�o i sens og�lniejszy
Chodzi�o o to, by kultura narodowa nie wyra�a�a interes�w jednej
klasy, nie by�a tylko szlachecka czy mieszcza�ska. Zasada jedno�ci w
wielo�ci budowa�a zr�by kultury demokratycznej. I jest to jedno z naj-
wa�niejszych osi�gni�� Dwudziestolecia. Oceniaj�c ten okres w 1946
roku Maria D�browska pisa�a:
Literatura 20-lecia kszta�towa�a si� pod wp�ywem wagi spraw spo�ecznych
1 pod wp�ywem najnowszych odkry� psychoanalizy. Ten pierwszy wp�yw pot�gowa�
w mej � od wiek�w zreszt� naszej literaturze w�a�ciwy � przerost raczej ni� niedo-
syt zagadnie� spo�ecznych. Uderza� przy tym paradoks, �e cele za s�abo uwzgl�d-
niane i realizowane w �yciu, tak du�o miejsca zajmowa�y w sztuce i literaturze
[.. ]. Literatura polska by�a zawsze az do znudzenia literatur� spo�eczno-wycho-
wawcz�, a z ducha swego a� do kra�cowej lewicowo�ci � demokratyczn� {Jak oce-
> niam literatur� dwudziestolecia, �Tw�rczo��" 1946, nr 12, s 102-103)
W przewadze funkcji spo�eczno-wychowawczych, w niedostatku
� refleksji psychologicznej i egzystencjalnej widzia�a D�browska przy-
� czyn� niedorozwoju, �po�lednio�ci"' naszej literatury. M�wi�a to jed-
nak w 1946 roku, kiedy nad literatur� i sztuk� kr��y�o ju� widmo
nowego zniewolenia. Nie uwzgl�dni�a � w ocenie Dwudziestolecia -
zasadniczej w�a�ciwo�ci: wielkiego trudu unowocze�nienia. Czas �y-
wio�owego manifestowania si� i kodyfikowania ruch�w awangardo-
wych w plastyce, w muzyce i w literaturze nie polega� tylko na wy-
mianie temat�w, na rozszerzaniu obszar�w eksploracji. R�wnie wa�-
ne, a mo�e nawet wa�niejsze, by�o poszukiwanie nowych �rodk�w
wyrazu. Ekspresjoni�ci, formi�ci, �kapi�ci" (od grupy malarzy zorga-
nizowanych w Komitecie Paryskim), Grupa Krakowska (z w�a�ciw�
jej sk�onno�ci� do abstrakcjonizmu i surrealizmu) poprzez poszuki-
wania warsztatowe rozszerzali pola ekspresji, budowali nowe �rodki
wyrazu. Najwa�niejsza by�a ich r�norodno��. To ona powodowa�a, �e
12
po wojnie doktryna realizmu socjalistycznego napotyka�a w �rodowi-
sku plastyk�w na zasadnicze opory. Nie uda�o si� jej uzna� za jedyn�
i obowi�zuj�c� wszystkich.
R�wnie wa�ne na terenie literatury sta�o si� przeobra�enie j�zy-
ka poezji. Bo poezja w takich momentach znacz�cych przeobra�e�
odgrywa zwykle zasadnicz� rol� w przemianach literatury. Doda� war-
to, �e to przeobra�enie dokonywa�o si� nie bez znacz�cego wp�ywu
awangard w plastyce. Ekspresjoni�ci skupieni wok� �Zdroju", futu-
ry�ci przeszczepiaj�cy na nasz grunt idee antytradycjonalizmu, bu-
rzyli obowi�zuj�ce regu�y literackiej ekspresji, nie tylko te ukszta�to-
wane w okresie M�odej Polski, ale i g��biej � wynikaj�ce u nas z mo-
delu poezji romantycznej. Niekt�rzy z nich, jak Stanis�aw M�odo�e-
niec, podejmowali si� karko�omnego trudu fundowania polskiego fu-
turyzmu na wiejskich, ch�opskich �w�kopach". Nie chodzi�o o bardzo
popularne w epoce poprzedniej, tradycyjne �ludowienie", lecz o pr�b�
zderzania dw�ch j�zyk�w - ludowego i nowoczesnego, sprawdzania
efekt�w wynikaj�cych z takiego zderzenia. Nowym etapem w poszu-
kiwaniach by�o sformu�owanie programu Awangardy Krakowskiej.
Eksperymenty jej nie zamyka�y si� w samym burzeniu i kwestiono-
waniu zastanych stereotyp�w i konwencji. Refleksj� nad j�zykiem
poezji poszerzyli o rozwa�ania na temat metafory, konstrukcji wypo-
wiedzi poetyckiej, jej kompozycji, kondensacji semantycznej, wresz-
cie - na zmianie regu� wersyfikacji. Niezale�nie od spor�w, jakie wy-
wo�ywa�y propozycje Peipera i Przybosia, to oni - na d�ugie lata -
ustalili zasady nowoczesnego j�zyka poetyckiego. Nie byli jednak je-
dynymi; wywo�ali na prawach polemiki i sporu zwrot ku wizyjnym
i symbolicznym konstrukcjom poetyckim, wyra�aj�cym katastroficz-
ne przeczucia i niepokoje. Widoczne jest to w j�zyku drugiej awangar-
dy (�agary�ci, Czechowicz). I ta r�norodno�� by�a zdobycz� i warto-
�ci� literatury Dwudziestolecia, kt�rej nie da�o si� do ko�ca zniwe-
czy� w okresie stalinizmu. Literatura zapisuje sw�j czas, odtwarza
rzeczywisto�� poprzez odr�bny, sobie w�a�ciwy j�zyk.
T� w�a�ciwo�� odnowienia �rodk�w ekspresji, widoczn� w poezji,
przypisa� mo�na tak�e, cho� w mniejszym stopniu, prozie Dwudzie-
stolecia. W powie�ci popularnej dominowa�y wzorce prozy realistycz-
nej XIX wieku, tradycyjnego romansu. Wielki autorytet �eromskie-
go, poprzez jego Przedwio�nie, stwarza� pomost ��cz�cy now� powie��
z tradycj� gatunku, z jej wersj� realistyczn� i modernistyczn�. Jed-
nak�e utwory Kadena-Bandrowskiego, Na�kowskiej i D�browskiej,
wyrastaj�c z tej tradycji, poszerza�y kr�g temat�w: kszta�towa�y si�
odmiany gatunkowe powie�ci politycznej, psychologicznej i nowej
wersji powie�ci spo�eczno-obyczajowej, zwanej powie�ci�-rzek�. R�w-
13
nocze�nie rozwija� si� inny typ prozy, nazywanej cz�sto kreacyjn�,
w kt�rej zasada odwzorowania �ycia zast�piona zosta�a kreowaniem
fikcyjnych �wiat�w, rezygnuj�cych z �yciowego prawdopodobie�stwa.
�wiatami owymi, ich porz�dkiem i sensem, rz�dz� prawa psycholo-
gii, wyobra�ni, marze� sennych, b�d� groteskowych deformacji. Au-
tonomia owych �wiat�w, wyra�aj�ca si� w budowaniu fabu� na prze-
k�r rzeczywisto�ci (szko�a w Ferdydurke Witolda Gombrowicza,
w kt�rej edukacja polega nie na dodawaniu wiedzy uczniom, lecz na
odejmowaniu jej doros�ym), b�d� na pograniczu �wiata realnego, ha-
lucynacji, snu (Sanatorium pod Klepsydr� Brunona Schulza), uwal-
nia literatur� od obowi�zku na�ladowania natury, od mimesis w jej
w�a�ciwo�ciach zewn�trznych, skierowuje ku penetrowaniu sfery �wia-
domo�ci, tajemnic psychiki ludzkiej. R�wnocze�nie elementem zna-
cz�cym staje si� sama forma jako narz�dzie i wyraz indywidualnej
gry tw�rcy ze �wiatem.
Ze wsp�pracy Witkacego z formistami wynika�y jego przemy�le-
nia wyra�one w esejach Nowe formy w malarstwie i wynikaj�ce st�d
nieporozumienia, Teatr. Wst�p do teorii CzystejFormy w teatrze. Cho�
za�o�e� tych nie realizowa�a �ci�le jego praktyka tw�rcza w drama-
tach i w powie�ciach, to wyra�one w nich idee odegra�y wielk� rol�
w przeobra�eniach sztuki teatralnej � nie tyle jednak w Dwudziesto-
leciu, co w okresie powojennym. Dzia�alno�� Leona Schillera, re�yse-
ra i teoretyka teatru, tw�rcy poetyckiego teatru monumentalnego
i politycznego, lewicowego teatru wsp�czesnego, mia�a swoje powo-
jenne kontynuacje. Znacz�ce dla p�niejszych przeobra�e� sztuki te-
atralnej by�y tak�e poszukiwania Juliusza Osterwy i Mieczys�awa
Limanowskiego w �Reducie", teatrze-laboratorium, k�ad�cym nacisk
na styl gry aktorskiej. Polska sztuka filmowa, cho� w powijakach jesz-
cze, cho� nie wyda�a arcydzie�, mia�a sw�j w�asny epizod awangardo-
wy w postaci eksperymentalnych film�w Stefana Themersona, za-
chowanych tylko we fragmentach.
Dwudziestolecie mi�dzywojenne, je�li zsumowa� podj�te w�wczas
poszukiwania i dokonania, by�o okresem wyj�tkowym w naszej kul-
turze i sztuce XX wieku. Wiele z tego, co zdarzy�o si� p�niej, korze-
niami swymi tkwi w tym okresie. Dlatego rozwa�ania o literaturze po
1939 roku musz� uwzgl�dnia� Dwudziestolecie jako obowi�zkowy
uk�ad odniesie�, bez kt�rego niezrozumia�e staj� si� p�niejsze prze-
miany. Ale kl�ska wrze�niowa spowodowa�a, �e osi�gni�cia w kultu-
rze i sztuce uleg�y deprecjacji, poddane zosta�y ostrej krytyce ju�
w czasie okupacji przez bezpo�rednich nast�pc�w, mi�dzy innymi przez
poet�w zwi�zanych z konspiracyjnym czasopismem �Sztuka i Nar�d".
Oskar�ali oni literatur� i sztuk� Dwudziestolecia o to, �e zaj�ta eks-
14
perymentami artystycznymi, sporami estetyczymi, nie przygotowa�a
Polak�w do obrony niepodleg�o�ci. Kl�ska wrze�niowa ujawni�a s�a-
bo�� pa�stwa; by�a kl�sk� polityk�w, pochodn� ich z�udze� i b��d�w,
ale przede wszystkim bezsi�y i osamotnienia na arenie europejskiej.
Nie by�a to kl�ska kultury. Jej przemiany w Dwudziestoleciu, przede
wszystkim unowocze�nienie za spraw� ruch�w awangardowych i g��-
boka demokratyzacja, spowodowa�y, �e byli�my dobrze wyposa�eni
i przygotowani duchowo na z�y czas wojny i powojennej stalinizacji
kraju. Przekszta�cenie �wiadomo�ci zbiorowej, jakie si� w�wczas do-
kona�o sta�o si� podstaw� p�niejszego zbiorowego oporu przeciwko
totalitarnym zniewoleniom.
Rok 1939, rozdarty na dwie nier�wne cz�ci, zamyka okres Dwu-
dziestolecia. W sztuce, w literaturze niewiele si� w tym roku zdarzy-
�o. Konflikty polityczne, zbli�aj�ca si� wojna, zaw�adn�y wyobra�ni�
tw�rc�w. Przed wybuchem wojny jako charakterystyczny sygna� zmia-
ny powsta�y wiersze-pobudki i wiersze-ostrze�enia: Na zwady dzie�
Stanis�awa M�odo�e�ca i zwi�zany z nim Bagnet na bro� W�adys�a-
wa Broniewskiego, a tak�e Wst��ka z � Warszawiankf Kazimierza
Wierzy�skiego. Wszystkie ukaza�y si� w prasie, niekt�re w nume-
rach datowanych na pocz�tek wrze�nia 1939 roku. W przededniu wojny
ukaza�a si� jeszcze w wydaniu ksi��kowym wa�na powie�� Zofii Na�-
kowskiej Niecierpliwi, kt�rej nak�adu nie uda�o si� rozprowadzi�.
W charakterze przywo�anych tu wierszy i w losach ksi��ki jest ju�
zapowied� tego, co przynie�� mia�a wojna w latach najbli�szych.
T
I. Inter arma non silent Musae
Kl�ska wrze�niowa spowodowa�a zmian� preferencji w literatu-
rze i sztuce. Podstawowe sta�y si� powinno�ci wobec spo�ecze�stwa,
wobec narodu, mniej istotne za� w�a�ciwo�ci autonomiczne, poszuki-
wania i eksperymenty formalne. W sporach, wyra�nych w ca�ym
Dwudziestoleciu, mi�dzy r�nie zorientowanymi tw�rcami awangar-
dy a zwolennikami program�w i form wyprowadzanych z tradycji,
w tym z tradycji romantycznej, historia, bieg wydarze� politycznych
racj� zdawa�y si� przyznawa� tym ostatnim. Druga_Awangarda z lat
trzydziestych (Czechowicz, Mi�osz, Zag�rski), mniej radykalna pod
wzgl�dem formalnym, poszukuj�ca nowych rozwi�za� artystycznych
pod przygniataj�cym ci�arem z�ych przeczu�, katastroficznych wi-
zji, zwraca�a si� wyra�nie ku sprawom spo�ecznym, rozpoznawa�a stan
zagro�enia przez zbli�aj�c� si� wojn�. Zrzucany wcze�niej w ge�cie
wyzwolenia, �p�aszcz Konrada" sta� si� znowu potrzebny. Wielog�oso-
wo�� literatury i sztuki Dwudziestolecia uleg�a wyra�nemu ograni-
czeniu, znaczenia nabra�y funkcje poznawczo-dokumentacyjne i per-
swazyjno-edukacyjne. Wiersze okupacyjne awangardzisty Przybosia
{P�ki my �yjemy, 1944), s�uchowiska radiowe i widowiska �o�nierskie
futurysty M�odo�e�ca {Grunwald, Mi�o��, Lajkonik w piramidach,
1941), wojenno-�o�nierskie wiersze rewolucjonisty Broniewskiego
{Bagnet na bro�, 1943), pacyfisty S�onimskiego {Alarm, 1940), wy-
chod�c�w: Wierzy�skiego {Ziemia-Wilczyca, 1941; R�a wiatr�w, 1942;
Krzy�e i miecze, 1946), Tuwima {Kwiaty polskie, powst. 1940�1944),
a tak�e poet�w pokolenia wojennego, �yj�cych i tworz�cych w okupo-
wanym kraju, jednoczy, przy wszystkich r�nicach indywidualnych,
owa nadrz�dna powinno��. Odnajdziemy j� tak�e w wydanych kon-
spiracyjnie Wierszach (1940) Czes�awa Mi�osza i w przygotowanej
przez niego antologii Pie�� niepodleg�a (1942). Obr�ci�o si� ko�o hi-
storii, powstawa�a zn�w, jak to nazwali romantycy, �duchowa ojczy-
jzna Polak�w". G��wn� rol� w jej kreowaniu odgrywa�a poezja. Nie
jest ona jako ca�o�� prost� kontynuacj� wcze�niejszych poetyk, lecz
17
w warunkach szczeg�lnych, ekstremalnych.
nie.pro,talr �arLt*>
szyna by�o nie?vlko
kiej utopii;
w �wiecie,
centracyjne i
t�w Z dw�c;h"�wiat�X
w Dwudziestoleciu
�
�� f"�"01"' R�** awangardowe z pocz.t-
t� znaczneJ cz�ci, z zaufama do nowo-
ej mitologi�. Has�o: Miasto, Masa, Ma-
noyoczesno�ci> ale i Pocz�tkiem wiel-
W ^^jnwego, racjonalnego �adu
Arkady Wojnajgj rzezie, obozy, kon-
^�y g��bokie zakwestionowanie tych mi-
�d�;r P�etycki^; �atwych do rozpoznanii
ciu ^^/ ^okla�ycystycznych, przewa-
g� zdobywa� ten o��>' " Wierzynskiego, S�onimskiego, Mi�osza,
a nawet u Rroniewski^0 � ^^ i^fe^yczne, w istocie ich
uwsp�cze�nione
�o�merzem-tu�aczem,
utracon�, przedmiotem
pogruchotana Nike i
kim nazwaniu tragik
�
f tu�aczem ^
~ panstweum burzonym, Itaka - ojczyzn�
J?^* P^ypomnie�, a je�li Nike, ttf
T& P1^0^ s^^y P�de wszyst-
^T"*6* Z�a i okrucie�stwa, a tak-
�e rozpoznaniu �atfl^ 1Ch SpraWCy- Takie spo�ytkowanie
motyw�w antycznvcli>ajdZlemy wcze�nieJ u J�zefa Wittlina (Ele-
gia do Homera) JL# oPiSUj�Ceg� tra^zm �o�nierskich los�w w pierw-
szej wojnie �wiatowej, ^f PӏnieJ U Baczy�skieg� * Gajcego, po-
et�w powstania warsz^S g�' . .
Okres woiny i okap^cjl ffle J6 Wi�C pr�St� kontynuacJa Dwudzie-
tli ii m6 JGSt J6dnak tak�e jeg0 ^^^ zaneg0
oiny i okap
stolecia mi�dzywojni m6 JGSt J6dnak tak�e jeg0 ^^^ zaneg0"
yji
wardem Z tej nieiean�ZIiaCZn�SC1 wymkaJa ^P0^ Periodyzacyjne
historyka literaturv. Cffllteratura J sztuka okresu wojny i okupacji
jest dalszym ciagiemD^1^01^7 Tw�rzona by�a P^ecie� w prze-
wa�ajacej cz�cfprzez ?i$my � ^/^�towanych wcze�niej warszta-
tach Czy te� iest oWaJcjem n�W6J faZy rozwoJoweJ? Z Dwudziestole-
ciem ��czy okres woja)� ^f^! W literaturze f ?boki ^ katastro-
fizmu. Krytycy d2.rn.�'z Wyka)' �plSUJaC t� zale�no��, m�wi� o fa-
zie .przewidywaiifii-i ,^�ni�nej" AP^P^ ^ ^wnie istotny b�
powr�t do tych zasaf ^ ^^
wyra�ne powinno��: s
no-edukacyjnymi
wista, nie podlegaj
z Herostratesa
podleg�o�ci,
^wnie istotny by�
sztuce w og�le,
T NaZWijmy je mobilizacyj-
^ ,� T^ \�kupacji oczy-
L ^wokacyjne sformu�owania Tuwi-
.f
^llteratury' P� �d^� nie-
Wae7r lde�mnar;^dowo-wyzwole�czym,
db m�odzie�cze ataki Przybo-
18
z wybuchem wojny zamyka�a si� karta historii, nie tylko naszej, eu-
ropejskiej, lecz globalnej. Wyj�ciem z tych k�opot�w periodyzacyjnych
staje si� wyodr�bnienie okresu 1939-1945 jako osobnego w dziejach
kultury. Jego odr�bno�� wynika nie tylfio z wydarze� wojennych
yf �cis�ym znaczeniu, lecz tak�e ze zmian, wymuszonych przez oko-
liczno�ci historyczne, w sposobach jej funkcjonowania. Literatura,
sztuka, niezale�nie od swoich form, istnieje w sensie spo�ecznym jako
przekaz informacji adresowany do odbiorcy. W wyniku wojny ten pro-
sty uk�ad uleg� wielorakim komplikacjom. Literatura na tu�actwie,
tworzona przez wychod�c�w z kraju, adresowana by�a albo do �o�nie-
rzy armii polskich walcz�cych na Zachodzie i na Wschodzie, albo do
uchod�c�w, kt�rzy opu�cili kraj we wrze�niu 1939 roku, albo do Pola-
k�w na dawnych ziemiach Rzeczpospolitej, zaj�tych przez Zwi�zek
Radziecki. W tym ostatnim przypadku masowe wyw�zki Polak�w
w g��b Rosji, egzekucje i prze�ladowania zniszczy�y dawne wi�zi spo-
�eczne, zlikwidowa�y mo�liwo�� bezpo�redniego oddzia�ywania lite-
ratury. Ta, kt�ra powstawa�a w Zwi�zku Radzieckim, poddana ide-
ologicznej indoktrynacji, pe�ni�a przede wszystkim funkcje agitacyj-
ne. By� to wi�c zakres z konieczno�ci ograniczony i niejednolity. Jed-
nak�e je�li zwa�y�, �e do kraju w latach 1944-1946 powr�ci�o ponad
5 milion�w ludzi: z oboz�w koncentracyjnych, �agr�w, z przymuso-
wych rob�t, z armii polskich na Wschodzie i na Zachodzie, to wcze-
�niej literatura na obczy�nie mia�a - przynajmniej hipotetycznie -
w miar� szeroki kr�g odbiorc�w. Doda� trzeba tak�e tych, kt�rzy po-
zostali na emigracji. By� to jednak kr�g stawiaj�cy przed sztuk�, przed
literatur�, okre�lone zadania � mobilizacji patriotycznej, konsolacji,
zapobiegania narastaj�cej nostalgii. Taki charakter maj� czasopisma
polskie powstaj�ce najpierw we Francji, p�niej w Anglii (�Wiadomo-
�ci Polskie", �Tygodnik Polski", �Nowa Polska", �My�l Polska", �Dzien-
nik Polski", �Polska Walcz�ca", �Zielony Sztandar") i w Stanach Zjed-
noczonych (��wit", �Tygodnik Polski", �Tygodniowy Przegl�d Litera-
cki Ko�a Pisarzy z Polski"). Swoje czasopisma mia�a armia polska
walcz�ca na Zachodzie (�Orze� Bia�y", �Dziennik �o�nierza", �Goniec
Karpacki", �Skrzyd�a"). Powstawa�y amatorskie �o�nierskie teatry, ra-
diostacje nadaj�ce w j�zyku polskim, wydawnictwa polskie itd. Na
ziemiach zabranych po 17 wrze�nia 1939 roku przez Zwi�zek Radziecki
dzia�a�y przez pewien czas.teatrx_p_olskie (Wilno, Lw�w), ukazywa�y
si� p�niej czasopisma (�Nowe Widnokr�gi", �Czerwony Sztandar",
�Wolna Polska"), wyra�nie podporz�dkowane radzieckiej propagan-
dzie. Walcz�cym �o�nierzom towarzyszy�, powo�any w 1943 roku, Te-
atr Wojska Polskiego.
19
Wojenne losy wielu tw�rc�w z Dwudziestolecia potwierdzaj� roz-
miary katastrofy. W pierwszych dniach czy miesi�cach wojny zgin�li:
J�zef Czechowicz (w wyniku bombardowania), Bruno Schulz (zastrze~
lony przez Niemc�w w 1942 roku), Stanis�aw Ignacy Witkiewicz (sa-
mob�jstwo w dniu wykroczenia Armii Czerwonej), w Katyniu zamor-
dowani zostan� p�niej W�adys�aw Seby�a i Lech Piwowar, rozstrze-
lani przez Niemc�w - Tadeusz Boy-Zele�ski i Halina G�rska. W pie-
kle wi�zie� radzieckich i �agr�w znajd� si� - Aleksander Wat, Gu-
staw Herling-Grudzi�ski, W�adys�aw Broniewski, Tadeusz Peiper,
Marian Czuchnowski, Herminia Naglerowa, Beata Oberty�ska, J�-
zef Czapski. Cz�� z nich wydosta�a si� ze Zwi�zku Radzieckiego wraz
z armi� Andersa i znalaz�a si� na Zachodzie. W obozach niemieckich
wi�zieni byli: Zofia Kossak-Szczucka, Tadeusz Ho�uj. W obozach je-
nieckich zako�czyli kampani� wrze�niow� 1939 roku Konstanty
Ildefons Ga�czy�ski i Leon Kruczkowski. Poza Ju-ajem, na tu�actwie
w Rumunii, Francji, Anglii i Ameryce, r�nymi drogami i w r�nym"
czasie znale�li si�: Kazimiera I��akowicz�wna, Maria Jasnorzewska-
Pawlikowska, Julian Tuwim, Kazimierz Wierzy�ski, Jan Lecho�,
Antoni S�onimski, Witold Gombrowicz, Melchior Wa�kowicz. W Zwi�z-
ku Radzieckim szukali schronienia pisarze o lewicowych przekona-
niach, min., Marian Czuchnowski, Lucjan Szenwald, Jerzy Putra-
ment (niekt�rych nie omin�y wi�zienia); inni, jak Teodor Parnicki,
kt�rych wojna zasta�a we Lwowie, zostali wywiezieni w g��b Rosji. To
wyliczenie, niepe�ne, wskazuje, �e struktury �ycia literackiego, kt�re
ukszta�towa�y si� w Dwudziestoleciu, zosta�y w wyniku wojny rozbi-
te. Trudno m�wi� o bezpo�redniej kontynuacji i trudno uwa�a� czas
wojny za zamkni�cie okresu poprzedniego. W kraju, pod okupacj�
niemieck�, pozosta�a cz�� pisarzy - m.in. Maria D�browska, Zofia
Na�kowska, Juliusz Kaden-Bandrowski, Jaros�aw Iwaszkiewicz, Je-
rzy Andrzejewski, Czes�aw Mi�osz, Julian Przybo�, Jerzy Szaniaw-
ski. Wsp�uczestniczyli oni w tworzeniu kultury w ca�kiem nowych
niezwykle trudnych i dramatycznych warunkach.
W kraju, wobec terroru okupanta, literatura, sztuka musia�y zej��
do podziemia, dzia�a� w konspiracji. Dotyczy�o to ca�ej kultury i in-
stytucji jej upowszechnienia: uruchomiono podziemne szkolnictwo
rozpocz�y prac� konspiracyjne uniwersytety, szko�y wy�sze, powsta-
wa�y, dzia�aj�ce nielegalnie, teatry, wydawnictwa, czasopisma spo-
�eczno-literackie (�Droga", �Miesi�cznik Literacki", �Sztuka i Nar�d"),
og�aszano w nich konkursy na nowe utwory, prowadzono dyskusje
i polemiki itd. Oczywi�cie samo uczestnictwo w tych formach �ycia
kulturalnego wi�za�o si� z nara�eniem �ycia. Ale nie tylko na fron-
tach wojny, W ruchach partyzanckich, rozgrywa�a si� walka o prze-
20
trwanie. To w tych dzia�aniach wyrazi�a si� najpe�niej dojrza�o�� na-
szej kultury, ukszta�towanej w Dwudziestoleciu. W konspiracyjnych
przedstawieniach teatralnych wa�n� rol� odgrywa� repertuar naro-
dowy. Do dramatu romantycznego si�gali w�wczas Tadeusz Kantor
w za�o�onym przez siebie w Krakowie Teatrze Niezale�nym oraz Mie-
czys�aw Kotlarczyk w Teatrze Rapsodycznym (Teatrze �ywego S�o-
wa). Czerpano tak�e z repertuaru wsp�czesnego (Teatr Jednoakt�-
wek Wies�awa G�reckiego). Leon Schiller przygotowa� wystawienie
Pastora�ki. Do realizacji tych dochodzi�o w miejscach szczeg�lnych,
nieprzystosowanych do potrzeb teatru, najcz�ciej w prywatnych
mieszkaniach, w pomieszczeniach klasztornych itp. Te nienormalne
warunki narzuca�y tw�rcom konieczno�� poszukiwania nowych form
wyrazu (teatry Kantora i Kotlarczyka), wyboru sztuk kr�tkich, b�d�
prezentacji fragment�w. W repertuarach teatr�w konspiracyjnych po-
jawia�y si� utwory Mickiewicza, S�owackiego, Norwida, Fredry, Wy-
spia�skiego. W uk�ad dzia�a� podziemnych wchodzili nie tylko tw�r-
cy, re�yserzy i aktorzy, wchodzi�a tak�e publiczno��: byli to najcz�-
�ciej przyjaciele, zaufani, znajomi. Teatry te spe�nia�y wa�ne funkcje
terapeutyczne - by�y form� oporu wobec terroru okupanta, kszta�ci�y
tak�e aktor�w do pracy po zako�czeniu wojny. Wielu z wykonawc�w
by�o amatorami.
Rozleg�o�� i (cho� ograniczona) wszechstronno�� dzia�a� konspi-
racyjnych w kulturze, wypracowanie odr�bnych form, kt�re nie mo-
g�y by� kontynuowane bezpo�rednio po zako�czeniu wojny, sk�aniaj�
wi�c tak�e do wyodr�bnienia okresu wojny i okupacji jako osobnego
w dziejach kultury i sztuki. W tym okresie ukszta�towa�a si� pewna
w�a�ciwo�� o wielkim znaczeniu dla p�niejszych przemian. Kultura
i sztuka rozwija�y si� r�wnolegle w kraju i na wychod�stwie. Nie by�
to jeszcze uk�ad opozycyjny, lecz raczej r�wnoleg�y, wzajemnie si� do-
pe�niaj�cy. Jednak�e na wychod�stwie przewa�a�y, wr�cz petryfiko-
wa�y si�, postawy i zasady estetyczne wyniesione z kraju, b�d�ce bez-
po�redni� kontynuacj� Dwudziestolecia.] W kraju do literatury wkra-
cza�o nowe pokolenie tw�rc�w (pokolenie wojenne). Poddawa�o ono
krytycznej ocenie i interpretacji niekt�re idee i zasady estetyczne wy-
pracowane w Dwudziestoleciu. Odr�bno�� tego pokolenia polega�a na
tym, �e m�odzi nie czuli si� odpowiedzialni za kl�sk� wrze�niow�,
musieli natomiast podj�� walk� z okupantem. Wojna, kt�rej nie spo-
wodowali, zabiera�a im m�odo��, zmusza�a do najwi�kszych ofiar. T�
odr�bno�� �wiadomo�ci generacyjnej wyra�a poezja Krzysztofa Ka-
mila Baczy�skiego, Tadeusza Gajcego, Tadeusza R�ewicza, Tadeusza
BorowsTSegoTi�nych. R�nicowanie si� literatury krajowej i litera-
21
19
tury na wychod�stwie nabierze ostro�ci po 1945 roku. Literatura na
wychod�stwie zmieni si� w�wczas w literatur� emigracyjn�.
Poezja w latach 1939-1945
Wojna zacz�a si� dla nas od kl�ski wrze�niowej, tym bardziej tra-
gicznie prze�ywanej, �e nie byli�my do niej psychicznie przygotowa-
ni. Mrzonki wielkomocarstwowe, wpajane przez propagand� prze-
�wiadczenie o sile naszej armii przed wrze�niem 1939 roku wyostrzy-
�y poczucie kl�ski. Zawi�zane na drodze dyplomatycznej sojusze
z Angli� i Francj� zawiod�y. Zach�d tak�e nie by� przygotowany do
wojny z Niemcami. Op�r Polski, skazanej na przegran�, mia� da� czas
sojusznikom na pospieszne dozbrojenie armii i przestawienie gospo-
darki na potrzeby wojenne. Doda� tu trzeba, �e to literatura w przeded-
niu wojny podnios�a alarm, ostrzega�a przed niebezpiecznym biegiem
wydarze�. W marcu 1939 roku decydowa�y si� losy Czech�w, naszych
po�udniowych s�siad�w. Uk�ad monachijski oddawa� ich Hitlerowi;
ksi�dz Tiso og�osi� niepodleg�o�� S�owacji i odda� si� pod protekcj�
Niemiec. Rz�d nasz nawet w tych faktach nie dostrzeg� narastaj�ce-
go zagro�enia. Pospiesznie, bo 16 marca 1939 roku, uzna� nowy rz�d
s�owacki, pochwali� zab�r cz�ci Czechos�owacji przez W�gry. Sam
zreszt� wzi�� udzia� w �rozbiorze", rozpoczynaj�c wojn� o Zaolzie.
Wtedy to dwaj poeci, Stanis�aw M�odo�eniec i W�adys�aw Broniew-
ski, napisali pierwsze wiersze ��o�nierskie" - Na zwady dzie� i Ba-
gnet na bro�. Wiersz M�odo�e�ca, napisany po podpisaniu kapitula-
cji przez prezydenta Czechos�owacji Hach� pod koniec marca 1939
roku, zaczyna� si� od s��w:
Pali si� W ogniu ta Europa'...
Po wszystkich w�giach gore dom!...
Z�oczy�ca skryty w�r�d wykop�w
pod cudze strzechy wsuwa lont.
Dialog poetycki z M�odo�e�cem nawi�za� W�adys�aw Broniewski
w g�o�nym wierszu Bagnet na bro� (wiersz powsta� 3 kwietnia 1939
roku). Wiersz Broniewskiego, poprzez obrazowanie i bezpo�rednie we-
wn�trzne odwo�ania zwi�zany z utworem M�odo�e�ca, rozpocz�� �y-
wot osobny, sta� si� prawdziw� pobudk�. Og�oszony w prasie, mia�
przed wybuchem wojny siedemna�cie przedruk�w. Wiersz M�odo�e�-
ca, cho� og�oszony w pierwszych dniach wrze�nia, uleg� zapomnieniu.
W utworze Broniewskiego taki zapewne ma sens (niejasny bez wska-
zanego tu kontekstu) fragment:
22
Ogniomistrzu i serc, i s��w,
poeto, me w pie�ni troska
Dzisiaj wiersz - to strzelecki r�w,
okrzyk i rozkaz.
Bagnet na bro�'
Warto doda�, �e obaj poeci, i Broniewski, i M�odo�eniec, zwi�zani
byli z lewic� polityczn�, z opozycj� rz�dow�. Ponad uprzedzenia poli-
tyczne wysun�li jednak �o�nierski obowi�zek obrony kraju. Poezja
wi�c, nie pierwszy raz w naszych dziejach, wzywa�a do szereg�w i do
broni. Ko�czy� si� �sen o bezgrzesznej", ko�czy�y si� nadzieje, kt�re
przyni�s� rok 1918. Za poet� nale�a�o jednak powt�rzy�: �Ale krwi
nie odm�wi nikt". Tak� sam� deklaracj� sk�ada� M�odo�eniec:
Je�li ta �apa polskich sadyb
chciwa na �upy dotknie zn�w �
Jezu Bozyce - jak pradziady
z krzy�ackiej pychy we�miem �up'
Po r�nych kolejach losu obaj poeci (M�odo�eniec w sierpniu 1939,
Broniewski w 1942 roku) zamienili pi�ra na karabiny, stali si� �o�-
nierzami.
Jeszcze sprzed wybuchu wojny, bo z 27 sierpnia, pochodzi wiersz
Wst��ka z �Warszawianki" Kazimierza Wierzy�skiego, umieszczony
p�niej w tomie Ziemia-Wilczyca. Poeta przewidywa� -jak w Warsza-
wiance Wyspia�skiego - o�ywienie mit�w romantycznych, ale i po-
przez przywo�anie Starego Wiarusa mia� przeczucie kl�ski:
Krwawa wst��ka, z ni� �atwiej umiera� i s�odziej,
Stary wiarus, klawikord, dwa p�aszcze Konrad�w
Z krakowskiego dramatu i litewskich Dziad�w,
Kordian, kt�remu kto� sztylet wbija� przez ucho,
I mundur Su�kowskiego z krwi� rozdartej rany,
Ch�opskie skrzypce Chocho�a - �wiat zaczarowany,
Ten ca�y nasz labirynt ponad scen� g�uch�,
Co� jak tragedia grecka, co� jak wie� spokojna.
Patrzy na to i szepce-
Znowu b�dzie wojna.
Teatralno�ci, wielkim gestom, przeciwstawiona zostaje tragiczna
prawda Starego Wiarusa: �znowu b�dzie wojna", znowu �mier� i znisz-
czenie nadziei. Wiersz nie jest, jak poprzednie, ani pobudk�, ani ostrze-
�eniem. M�wi o �naszym labiryncie", o �g�uchej scenie", o naiwnej
sielsko�ci, o nieprzygotowaniu do gry � ustawiono ju� rekwizyty, a za
kulisami stoj� g��wni aktorzy: historia ma ju� gotowy, tragiczny sce-
nariusz.
Poetyckie zapisy dni kl�ski wrze�niowej godne s� osobnej uwagi,
utrwalaj� si� w nich bowiem pewne stereotypy, kt�re p�niej powta-
23
jach. Jak po powsta-*mi listopado-
rza� si� b�d� w sporach i dysku_dz�w: genera�om przeciwstawiono
�ym, win� za kl�sk� obarczono * zy> kt�rzy) jak w wierszu Kon-
tierno�� i ofiarno�� prostych zoi tQ do nieb& czVV6rkami szli".
stantego Ildefonsa Ga�czy�steego^.^^ ^ Wggt&pJatte napisa�
ffspomnie� ta warto, �e Piesn ^ w obQzie jejlieckilI1. Ci, kt�rzy ju�
Ga�czy�ski 17 wrze�nia 1939 rols wsparcia w niewoli, potrzebo-
�e walczyk, potrzebowali ducho^
wali pocieszenia. -� rz�Q i gdzie przedar�a si� cz��
W Rumunii, dok�d wycofa� s^ kampanii wrze�niowej, wyda�
naszej armn, Mamm^Hemary �ol ^ ^ sformu�owa� wywo�ane roz-
Cztery wiersze(1940). W Jedl^rsZi adresowany niejako w imieniu
pacz� najci�sze z oskar�e�. Wi wypowiada to, co prze�ywa-
Jo�nierzy <b marsza�ka Rydza-S*1 *
�o w�wczas wielu.
O polska tragedio plew,
Kt�re ziarnami �udz�
Jak lat� powiedzie� �krew ,
Gdy cholzi o cudz�.
Jak �at�o przywo�a� �mier�,
Gdy chodzi o �mier�
Owych ostatnich m�czyzn,
Owych kobiet ostatnich,
Kt�rym pan dal s�owo bez pokryci
Wicher targa rumu�sk� noc�.
Pr�no orayi uszy kryjesz-
To upiory do okien �opoc�-
GeneraW My polegli Ty �yjesz
Niech pan oczy i uszy zas�oni.
Niech pan w oknie zaci�gnie firal""
Bo tamstoj� �o�nierze bez brom,
Tak lak wyszli na niemieckie taC"
3 iq40 roku. Nie pytajmy, czy jest sprawie-
Wiersz powsta� w marcu l� t&k�e spogoby my|lenia i prze�y-
dliwy. Utrwala nie tylko &*&, tylko 0 autorze, ale i o nastrojach
wania w dniach kl�ski. M�wi > & z prawd Q wojnie _ gorycz kl�-
ca�ej rzeszy �o�nierzy-tu�aczy. i Heska by�a jednym z pierwszych
ski zmienasi� w rozpacz i ne^dynym przecie�. Eje�� o �o�nierzach
do�wiadcze� zbiorowych, niej feterminacji { wierno�ci. Nietrud-
z Westerplatte m�wi�a o odwa" 'etycje z tradycji romantycznej: We-
"no w tych wierszach odnale�� f g Rydz.gmig�y _ ch�opickim z War-
sterplattejest �redut� Ordonagkarzenie wodz�w i pochwa�a dzielno-
szawia�i.Obydwie postawy," dyskusje) jakie toczono po kl�sce
�ci zwyl�ych �o�nierzy, powtitf '^rszawianka Wyspia�skiego. Tra-
naszychpowsta�, jakie utrwa� sehematy ocen. Me ju� w cytowa-
dycja literacka podsuwa�a goi"
nym wierszu Kazimierza Wierzy�skiego jest zapowied� innych ana-
logii: �co� jak grecka tragedia". Po�rednictwo Wyspia�skiego jest zn�w
oczywiste. By�a rado��, by�a wolno�� �jest kl�ska. �Niedobra dla Po-
lak�w pora", z�y los, fatum, s� naszym przekle�stwem. Nie mo�na
tego odmieni�. Ujmowanie naszych dziej�w w kategoriach greckiego
tragizmu os�abia�o wewn�trzne oskar�enia, przesuwa�o punkt ci�-
ko�ci na fatalizm historii, na ow� straszn� prawd�: �Znowu b�dzie
wojna". Toposy antyczne w wierszach wrze�niowych s� zastanawiaj�-
ce. Kl�sce po�wi�ci� ca�y tomik wierszy J�zef Lobodowski. Tomik no-
si� znamienny tytu�, przej�ty z tradycji romantycznej, znany z tw�r-
czo�ci KornelaJUjejskiego � Z dymem po�ar�w11940) W wierszu Nike
samotracka, pochodz�cym z tego tomiku, Lobodowski pisa�:
Nie run�a� zawiej� zwyci�sk� na nasze rany,
me witali�my ci� radosnym krzykiem,
me stan�a� w szeregu obok,
ale� wiernie sz�a �ladem pokonanych,
o, Nike,
wlok�c skrzyd�a z�amane za sob�
Nike z Samotraki to znany topos poetycki, zadomowiony w litera-
turze polskiej, znacz�cy w tw�rczo�ci Wyspia�skiego {Noc listopado-
wa); jest tobogini pokonanych, zapewne dlatego, �e jej rze�ba, pogru-
chotana, odnaleziona zosta�a w ruinach bez g�owy, r�k i stopy.
W wierszu Lobodowskiego Nike idzie za wojskiem, za �o�nierzami
wrze�nia, towarzyszy im na tu�actwie. Ale �o�nierze nie z�o�yli broni,
chc� walczy� nadal: topos o rodowodzie antycznym ��czy si� z innym,
znanym z naszej poezji ludowej, a spopularyzowanym przez Stefana
, �eromskiego. Poetycki �o�nierz-tu�acz d�wiga w swoim plecaku ca��
f' nasz� tradycj� walk o niepodleg�o�� w XIX wieku: bra� udzia� w woj-
|' nach napoleo�skich, w walkach o zjednoczenie W�och, na W�grzech,
\ w Turcji i w Grecji4. Ten sam los przypad� mu w okresie II wojny �wia-
towej. Te odwo�ania do historii pe�ni� funkcj� konsolacyjn�: m�wi�
0 potrzebie odwagi, wierno�ci i po�wi�cenia.
W�adys�aw Broniewski w wydanym w Jerozolimie tomiku Bagnet
na bro� (1943; tytu� pochodzi od wiersza napisanego jeszcze przed
wybuchem wojny) umie�ci� g�o�ny p�niej utw�r �o�nierz polski. Ca�y
tom, podobnie jak i nast�pny: Drzewo rozpaczaj�ce (wydany ju�
w Londynie w 1945 r.), jest swoistym pami�tnikiem lirycznym poety
1 �o�nierza uwik�anego w histori� i ideologie XX wieku. Biografia Bro-
niewskiego jest �wiadectwem tych dramatycznych uwik�a�. JtTczest-
niczy� on w pracach niepodleg�o�ciowych dru�yn strzeleckich. Jako
osiemnastoletni ch�opiec zaci�gn�� si� do Legion�w. P�niej wst�pi�
do wojska i walczy� w wojnie polsko-bolszewickiej (odznaczony czte-
25
W�adys�aw
Broniewski
rokrotnie Krzy�em Walecznych i Krzy�em Virtuti Militari). W 1921
roku w stopniu kapitana przeszed� do rezerwy, w latach nast�pnych
zbli�y� si� do lewicy. Poemat Komuna Paryska (1929) i Elegia o �mierci
Ludwika Wary�skiego (1932) stworzy�y pewien steterotyp odbioru jego
tw�rczo�ci jako poety rewolucyjnego. Pog��bi�o to aresztowanie (wraz
z ca�ym zespo�em redakcyjnym