4575
Szczegóły |
Tytuł |
4575 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
4575 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 4575 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
4575 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Filozofia Adolfa Hitlera
w Mein Kampf
Podzi�kowania:
Januszowi W. Podoskiemu - za pierwszy impuls;
Annie Dietrich - za wytrwa�o�� przy klawiaturze
komputera;
Wojciechowi Krakowskiemu - za rad� na ka�d�
komputerow� okazj�.
Eugeniusz Grodzi�ski
Filozofia Adolfa Hitlera
w Mein Kampf
Wydawnictwo ETHOS Warszawa - Olsztyn 1992
Redakcja i korekta: zesp�
(c) by Wydawnictwo ETHOS ISBN 83-85269-09-X
Projekt okadki: Tomasz Petrycki
Komputerowy sk�ad i �amanie:
ETHOS, ul. Ko�obrzeska 13, 10-444 Olsztyn tel. 33-15-20
Druk z dostarczonych diapozytyw�w
wykonano w PSP "Gryf,
w Biskupcu, przy ul. Przemys�owej 6
Przedmowa
Literatura po�wiecona Hitlerowi i zjawisku hitleryzmu jest na ca�ym �wiecie, szczeg�lnie w Europie i USA, niezwykle obfita i liczy tysi�ce pozycji. S� to przede wszystkim utwory o charakterze biograficznym, kt�rych przedmiotem jest ca�e �ycie Hitlera lub te� kt�ry� okres jego �ycia, jak r�wnie� ksi��ki i artyku�y opisuj�ce rozmaite aspekty ustroju Trzeciej Rzeszy, struktury partii narodowo-socjalistycznej oraz dzieje panowania okupacyjnych re�im�w hitlerowskich w r�nych krajach Europy. O wiele mniej jest prac, kt�rych tematem jest sama istota hitleryzmu jeszcze nie jako brutalnie realizowana polityka, lecz na wcze�niejszym etapie: zamiar�w, plan�w, a nawet marze�. Prac polskich o ambicjach ca�o�ciowych ujmuj�cych w�a�nie ten donios�y problem, jak si� zdaje, jeszcze nie by�o.
Nasz� ambicj� by�o wejrzenie "w dusz�" Hitlera, przedstawienie jego licznych i niezwykle g��bokich fobii, oraz jego intencji obejmuj�cych - w swym pe�nym wymiarze - podporz�dkowania Wielkim Niemcom i sobie samemu jako nieograniczonemu tych Niemiec w�adcy - ca�ej Europy, a w dalszej perspektywie i ca�ego �wiata. Najlepszym �r�d�em do ukazania tych fobii i intencji, czyli �r�d�a do poznania filozofii Adolfa Hitlera, jest "ksi��ka jego �ycia" - "Mein Kampf". Co prawda po napisaniu "Mein Kampf Hitler �y� jeszcze dwadzie�cia lat i w tym czasie wyg�osi� niezliczon� ilo�� przem�wie�, lecz przem�wienia te nie zawiera�y w stosunku do "Mein Kampf" niczego zasadniczo nowego i by�y powt�rzeniem lub rozwini�ciem tez tej ksi��ki. To te� nazwali�my niniejsz� prac�: Filozofia Adolfa Hitlera w "Mein Kampf pragn�c w ten spos�b zaakcentowa� zar�wno znaczenie tej ksi��ki dla ideologii hitleryzmu, jak i donios�o�� prze�ywania nienawi�ci i propagandy nienawi�ci dla duchowej istoty Hitlera.
"Mein Kampf ukaza� si� po raz pierwszy po niemiecku w 1925 r. (I cz��) i w 1927 r. (II cz��), lecz a� do 1922 r. nigdy nie ukaza� si� w polskim przek�adzie, nie tylko po wojnie, lecz tak�e przed wojn�, kiedy w latach 1934-1938 Hitler ob�udnie udawa� przyja�� do Polski. Powody niewydania "Mein Kampf po polsku mog�y by� r�ne w r�nych okresach czasu, lecz najwa�niejszym motywem by�a zapewne obawa ewentualnego wydawcy bycia pos�dzonym o zamiar szerzenia w Polsce ideologii narodowosocjalistycznej. A� zupe�nie nieoczekiwanie polski przek�ad "Mein Kampf na pocz�tku 1992 roku jednak si� ukaza�, wzbudzaj�c du�e zainteresowanie czytelnik�w.
Przedmowa
Czy z tego zainteresowania nale�y wnioskowa�, �e �yj� obecnie w Polsce liczne rzesze wyznawc�w hitleryzmu? Wniosek taki stanowi�by obraz� polskiego spo�ecze�stwa. Chodzi nie o ugruntowan� sympati� do ideologii Hitlera (cho� nieliczne grupy takich sympatyk�w mog� w Polsce istnie�), lecz o ciekawo�� poznawcz� wsp�czesnych Polak�w, zw�aszcza m�odego pokolenia, ju� trzeciego od czas�w okupacji, dla kt�rego jest ona odleg�� przesz�o�ci�. M�odzie�, a nawet �rednie pokolenie, o Hitlerze i narodowym socjalizmie wiedz� na og� tyle, ile zapami�ta�y ze szko�y, a to jest naprawd� bardzo niewiele. Filmy, zreszt� o starszym rodowodzie, w kt�rych ukazuj� si� hitlerowcy, maj� zaci�cie anegdotyczne i w g��b problemu nie si�gaj�, literatura antyhitlerowska w ostatnich czasach niemal znikn�a z p�ek ksi�garskich, a gdy by�a na nich obecna, mia�a przewa�nie charakter faktograficzny i rzadko zajmowa�a si� dog��bn� analiz� idei rasistowskich.
Gdyby hitleryzm nale�a� tylko do bezpowrotnie minionej przesz�o�ci, mo�na by by�o przej�� nad nim do porz�dku dziennego, zainteresowanie t� zbrodnicz� ideologi� zostawiaj�c jedynie historykom. Niestety, tak bynajmniej nie jest. W r�nych krajach istniej� liczne �rodowiska pogrobowc�w Hitlera, kt�re daj� zna� o sobie nie tylko wrzaskliw� agitacj�, lecz tak�e bandyckimi wyczynami, g�o�no zapowiadaj�c nadchodz�cy �wiatowy triumf idei swego wodza. W tych warunkach i w og�lnej niezbyt pewnej sytuacji politycznej na �wiecie pragnienie wielu Polak�w zapoznania si� z tym, czego naprawd� chcia� Hitler, jak uzasadnia� swe zamiary i aspiracje - jest �atwe do wyt�umaczenia. St�d run na polskie wydanie "Mein Kampf'.
Jak zareaguj� na "Mein Kampf" jego polscy czytelnicy? Mo�na nie w�tpi�, �e te wszystkie osoby, w kt�rych �wiadomo�ci g��boko tkwi� warto�ci humanistyczne, idee ludzkiej solidarno�ci, z odraz� odwr�c� si� od ksi��ki, kt�rej g��wn� tre�ci� jest propaganda nienawi�ci. Jednak�e w Polsce, podobnie jak w innych krajach �wiata, r�wnie� tych od Polski o wiele bogatszych, �yj� liczne grupy ludzi, zw�aszcza spo�r�d m�odego pokolenia, kt�rych �wiatopogl�d jest chwiejny, moralno�� nie ustabilizowana, natomiast silne jest poczucie osobistej krzywdy i niezadowolenia ze swego losu.
Na osoby z tych �rodowisk propaganda g�osz�ca, i� mo�na i nale�y budowa� w�asne szcz�cie i szcz�cie swego narodu na bezwzgl�dnej krzywdzie ludzi nale��cych do obcych ras, obcych narodowo�ci i religii - mo�e wywrze� kusz�cy wp�yw. Oczywi�cie hitleryzm w nienaruszonej postaci nie mo�e by� przeniesiony np. do USA, Rosji, Anglii czy Francji, albowiem ��czy si� nierozerwalnie z szowinizmem niemieckim, ale ca�kiem mo�liwe jest powstanie narodowych odmian hitleryzmu, gdzie miejsce szowinizmu niemieckiego zajmuje szowinizm danej nacji.
Pisz�c nasz� prac�, wychodzili�my z za�o�enia, �e aby m�c zwalcza� z�o, nale�y je najpierw dog��bnie pozna�, przeto pokazali�my argumentacj� Hitlera w ca�ej rozci�g�o�ci, niczego nie pomijaj�c, co mog�oby w niej by� istotne. Jednocze�nie usi�owali�my pokaza� przera�aj�c� wymow� tej argumentacji, zawarte w niej okrucie�stwa a tak�e liczne wewn�trzne sprzeczno�ci.
Prac� nasz� mogli�my przeznaczy�: 1) do u�ytku specjalist�w historyk�w, lub 2) dla niespecjalist�w. Obie te mo�liwo�ci g��boko miedzy sob� si� r�ni�y.
Przedmowa
Ksi��ka przeznaczona dla historyk�w musia�aby w znacznym stopniu uwzgl�dnia� olbrzymi� literatur� o Hitlerze i hitleryzmie. Musia�aby by� przesycona cytatami ze specjalistycznych prac i zawiera� liczne polemiki, albowiem bynajmniej nie ze wszystkimi pogl�dami pisz�cych te tematy autor�w si� zgadzamy. Ale to, co jest niezb�dne dla specjalist�w, wcale nie musi by� niezb�dne niefachowcom. Ludzi interesuj�cych si� zjawiskiem hitleryzmu, lecz nie zajmuj�cych si� z zawodu histori� tej epoki, interesuje, co wymy�la� i do czego zmierza� Hitler, w jaki spos�b ten cz�owiek "znik�d" podporz�dkowa� sobie jeden z najstarszych narod�w europejskich i na jego czele wyruszy� na podb�j Europy i �wiata. My�li i rozwa�ania historyk�w, cho� cenne i wa�ne dla specjalist�w, z natury rzeczy mniej interesuj� niefachowc�w ani�eli my�li samego Hitlera.
Poniewa� naszym zamiarem by�o napisanie pracy dla niefachowc�w, tylko w nieznacznym stopniu mogli�my j� oprze� na cytatach z literatury hilleroznaw-czej. Istota naszej ksi��ki sprowadza si� do analizy "Mein Kampf", "dzie�o" za� to, zawieraj�ce ludo�ercze tre�ci, nie budzi w�tpliwo�ci interpretacyjnych, tak i� mo�liwie najwierniejsze przekazanie tych tre�ci czytelnikom nie wymaga uciekania si� do komentator�w. Chodzi�o tak�e o skromne rozmiary ksi��ki, co samo w sobie u�atwi czytelnikom zapoznanie si� z ni�.
Praca nasza sk�ada si� w przewa�aj�cej cz�ci z wniosk�w wysnutych z obficie cytowanych wypowiedzi Hitlera. Logiczn� poprawno�� tych wniosk�w sprawdzi ka�dy czytelnik, opieraj�c si� na stosowanych przez siebie samego zasadach logicznego wnioskowania.
Ostatnie rozdzia�y naszej pracy: "Czy Hitler by� niemieckim patriot�?", "Czy Hitler by� normalny?". "Gdyby Hitler nie istnia�...", "Czy mo�liwy jest drugi Hitler?" s� tak�e wyprowadzone z "Mein Kampf, cho� nie bezpo�rednio, lecz po�rednio, ich celem za� jest nie tylko zapoznanie czytelnik�w z opini� autora pracy, ale tak�e zach�cenie ich do samodzielnego przemy�lenia tych wa�nych kwestii.
Byliby�my szcz�liwi, gdyby praca niniejsza przyczyni�a si� do dalszego wzbogacenia wiedzy czytelnika polskiego o cz�owieku, kt�rego plany nadania ludzko�ci nowego potwornego oblicza wcale nie by�y dalekie od realizacji.
Wst�p Adolf Hitler jako wyj�tkowa posta� historyczna
Jak� jednostk� ludzk� mo�na i nale�y okre�li� mianem wyj�tkowej postaci w dziejach? Tak�, kt�ra zostawi�a po sobie trwa�y �lad w jakiej� dziedzinie historii ludzko�ci: w �yciu politycznym, spo�ecznym lub religijnym, w wojskowo�ci, w nauce, literaturze lub sztuce. Czy dzia�alno�� jednostki wyj�tkowej musi by� z wdzi�czno�ci� wspominana przez ludzko��? Mo�e oczywi�cie tak by�, ale nie musi. Rola dziejowa postaci wyj�tkowej wyra�nie si� r�ni od r�l milion�w i setek milion�w innych jednostek, kt�re przemijaj�, nie utrwalaj�c si� w pami�ci ludzko�ci, ale pami�� zostawiona przez posta� wyj�tkow� mo�e by� zar�wno pami�ci� dobr�, jak i pami�ci� z��. Bywa i tak, �e dla jednych jest to pami�� dobra, dla innych z�a. Nazwisko Adolfa Hitlera b�dzie w przeci�gu tysi�cy lat figurowa�o w dzie�ach historyk�w, przy czym - jak mamy nadziej� - przewa�aj�ca wi�kszo�� czytelnik�w tych dzie� b�dzie najostrzej pot�pia�a dzia�alno�� tego cz�owieka, nie jest jednak tajemnic�, �e �yje w Niemczech i poza nimi niema�o ludzi, dla kt�rych Hitler jest po dzi� dzie� niedo�cignionym bohaterem, i kt�rzy marz� o zrealizowaniu tych jego zamiar�w, jakich on sam za swego �ycia urzeczywistni� nie zdo�a�. Nale�y sobie tylko �yczy�, aby po-grobowcy Hitlera zrozumieli zbrodniczo�� jego idea��w i szczerze si� ich wyrzekli, a w ka�dym razie, �eby tych idea��w nie potrafili przekaza� nast�pnym pokoleniom.
Na czym polega�a wyj�tkowo�� Hitlera? Na pytanie to gar�ci odpowiedzi potrafi udzieli� ka�dy, kto cho�by bardzo powierzchownie zna dzieje jego �ycia oraz histori� Niemiec w tym okresie. W 1919 r. Hitler przyst�pi� do partii licz�cej (jako zarejestrowanych cz�onk�w) zaledwie sze�� os�b i w ci�gu czternastu lat przekszta�ci� j� w najsilniejsz� parti� polityczn� Niemiec z milionami cz�onk�w. Od roku 1933 do 1945 by� Hitler niepodzielnym w�adc� Niemiec. Zbudowa� w Niemczech najsil-
Wst�p
niejsz� w �wczesnym �wiecie armi� i policj�, a w latach 1939--1942 podbi� wi�ksz� cz�� Europy i cz�� pomocnej Afryki. Dla wielu milion�w Niemc�w by� on w owym czasie uwielbionym wodzem i mimo p�niejszych rozczarowa� Niemcy nigdy nie potrafili o w�asnych si�ach obali� jego panowania. Trwa�oby ono prawdopodobnie do dnia dzisiejszego, gdyby nie wojskowy program Trzeciej Rzeszy.
S� to niew�tpliwie wyj�tkowe cechy i wyj�tkowe "osi�gni�cia", jednak�e - jak s�dzimy - sedno wyj�tkowo�ci Hitlera tkwi jeszcze w czym innym. Historia zna wielu dyktator�w wojskowo-politycznych, a stosunkowo bliskim czasowo Hitlerowi by� Napoleon, kt�ry zbudowa� imperium wi�ksze od imperium Hitlera, talentami za� wojskowymi bezsprzecznie Hitlera przewy�sza�.
Zupe�nie niepor�wnywalny w ca�ej historii �wiata by� natomiast Hitler jako teoretyk i praktyk mordu narod�w. Oba te aspekty jego dzia�alno�ci trzeba traktowa� ��cznie, albowiem agresywni przyw�dcy uprawiaj�cy w praktyce mordowanie podbitych narod�w pojawiali si� tak�e na d�ugo przed Hitlerem (Atylla, Czyngis-chan, Tamerlan i inni), ale �aden z nich nigdy nie napisa� "dzie�a", kt�re by teoretycznie uzasadnia�o prawo do wyt�pienia narod�w rzekomo paso�ytniczych, szkodliwych dla reszty ludzko�ci i niegodnych �y� na tej Ziemi, a takie w�a�nie "dzie�o" wyprodukowa� Hitler w postaci "Mein Kampf'.
��cz�c w sobie cechy okrutnego tyrana w�asnego narodu, pretendenta do podboju ca�ego �wiata (a nie by�y to wcale usi�owania �mieszne i nieudolne) oraz inspiratora niszczenia narod�w sobie niemi�ych, Hitler w pe�ni zas�u�y� na gniew i odraz�, kt�re towarzysz� ka�demu wspomnieniu o nim w �wiadomo�ci ludzi nie zara�onych bakcylem �lepej nienawi�ci.
Rozdzia� I Hitler przed napisaniem "Mein KampP
Istniej� setki d�u�szych i kr�tszych biografii Hitlera, nie mamy zamiaru napisa� jeszcze jednego �yciorysu, przeto wska�emy tylko na te momenty z �ycia m�odego Hitlera (urodzi� si� w dniu 20 kwietnia 1889 roku, a pisa� t� ksi��k� w latach 1924-1926), kt�re w spos�b bardziej lub mniej bezpo�redni wi��� si� z tre�ci� "Mein KampF'.
Adolf Hitler urodzi� si� jako obywatel Austro-W�gier w miasteczku Braunau po�o�onym obok �wczesnej granicy z cesarstwem niemieckim. Od dzieci�stwa traktowa� siebie jako Niemca, zwi�zanego uczuciowo nie z Austri�, a w�a�nie z cesarstwem niemieckim. Pochodzi� z mieszczan, lecz by�a to rodzina mieszcza�ska dopiero w pierwszym pokoleniu, gdy� ojciec jego Alois by� nie�lubnym synem biednej ch�opki, Anny Marii Schicklgruber. Maj�c lat 13 Alois przeni�s� si� ze wsi do Wiednia, gdzie terminowa� u szewca. Jednak�e w pi�� lat p�niej zosta� przyj�ty do s�u�by celnej, w kt�rej pracowa� przez 40 lat do emerytury w 1895 roku, w ostatnich latach jako naczelnik niewielkiego urz�du celnego.
Alois Hitler by� trzykrotnie �onaty, za pierwszym razem z kobiet� o czterna�cie lat od siebie starsz�, za trzecim razem -o dwadzie�cia trzy lata m�odsz�. Z pierwsz� �on� nie mia� dzieci, z drug� i trzeci� mia� razem siedmioro, z kt�rych �y�o czworo. Adolf by� trzecim synem trzeciej �ony, Klary. Uko�czy� szko�� podstawow� i cztery klasy �redniej szko�y realnej, nie otrzymuj�c jednak �wiadectwa maturalnego. W szkole mia� mierne post�py, odznacza� si� tylko zdolno�ci� do rysunk�w. B�d�c niesubordynowany wobec nauczycieli, usi�owa� przewodzi� kolegom.
Ojciec pragn��, a�eby syn po uko�czeniu �redniej szko�y kontynuowa� jego karier� jako celnika, on jednak, uwa�aj�c siebie za niezwykle utalentowanego malarza, postanowi� kszta�-
11
Hitler przed napisaniem "Mein Kampf
ci� si� w wiede�skiej Akademii Sztuk Pi�knych. Po �mierci ojca dwukrotnie, w latach 1907 i 1908, stara� si� o przyj�cie do Akademii, za ka�dym razem jednak podanie jego odrzucano.
Po �mierci obojga rodzic�w w lutym 1908 roku Adolf Hitler na sta�e zamieszka� w Wiednia. Najpierw, maj�c pewne oszcz�dno�ci po rodzicach i otrzymuj�c zasi�ek sierocy, nigdzie nie pracowa�, jednak po wyczerpaniu si� tych oszcz�dno�ci zmuszony by� podj�� prac�. Zatrudni� si� jako robotnik budowlany, lecz ci�ka ta praca mu si� nie spodoba�a i j� ju� po paru tygodniach rzuci�. P�niej utrzymywa� si� z malowania poczt�wek, kt�re sprzedawa� na ulicy sam lub za po�rednictwem innych os�b. Zarobki mia� wszak n�dzne, tote� zmuszony by� zrezygnowa� z wygodnego pokoju, kt�ry uprzednio wsp�lnie z koleg� wynajmowa�, i przenie�� si� do domu noclegowego.
Inny mieszkaniec tego� domu, niejaki Reinhold Hanisch, kt�ry po zapoznaniu si� z Hitlerem sprzedawa� malowane przez niego poczt�wki, tak opisuje swoje pierwsze spotkanie z przysz�ym wodzem Trzeciej Rzeszy: "W pierwszym dniu usiad� obok przydzielonego mi ��ka cz�owiek, kt�ry nie mia� na sobie niczego opr�cz pary starych dziurawych spodni - Hitler. Ubranie jego by�o oddane do odwszenia, poniewa� przedtem przez d�u�szy czas b��ka� si� w stanie bardzo zaniedbanym, nie maj�c dachu nad g�ow�" 1. "Wygl�d taki - dodaje Hanisch - rzadko spotka� mo�na w�r�d nas, chrze�cijan" 2.
Hitler mieszka� w Wiedniu jeszcze cztery lata, koczuj�c mi�dzy domami noclegowymi i pracuj�c (maluj�c poczt�wki) tylko wtedy, gdy zmusza�a go do tego obawa przed g�odem. Na pocz�tku 1913 roku, gdy jego sytuacja materialna nieco si� poprawi�a, przeni�s� si� na sta�e do Monachium, gdzie wynaj�� pokoik w rodzinie biednego krawca. T�umaczy� to p�niej pom-patycznie w "Mein Kampf ch�ci� wyrwania si� z monarchii Habsburg�w, kt�ra budzi�a w nim odraz�, gdy� by�a mieszanin� ras i narod�w, i pragnieniem zamieszkania w ukochanych Niemczech. Prawdopodobnie najwa�niejszym motywem przeprowadzki by�a niech�� s�u�enia w armii austriackiej obok Czech�w i Polak�w. Mia� zreszt� po nielegalnym wyemigrowaniu k�opoty z policj� austriack�, kt�ra poszukiwa�a go z powodu uchylania si� od s�u�by wojskowej. Ostatecznie jednak zosta� z obowi�zku
s. 45.
1. Cyt. za Rudolf Olden, Hitler the Pawn, London
2. Tam�e, s. 50.
12 Rozdzia� I
wojskowego zwolniony wskutek rzeczywistej czy rzekomej fizycznej niezdolno�ci do s�u�by.
W Monachium Hitler w dalszym ci�gu utrzymywa� si� z malowania poczt�wek, a tak�e ze sporz�dzania tanich reklam dla drobnych firm handlowych i przemys�owych. To szare i nieciekawe, przy tym samotne �ycie prowadzi� a� do chwili, gdy l sierpnia 1914 roku wybuch�a wojna, kt�ra wesz�a do historii jako Pierwsza Wojna �wiatowa. Hitler przyj�� wojn� z entuzjazmem, spodziewaj�c si� zar�wno rych�ego zwyci�stwa Niemiec, jak i pomy�lnej odmiany w�asnego smutnego losu.
B�d�c wci�� obywatelem Austro-W�gier, zg�osi� si� na ochotnika do armii niemieckiej i zosta� przyj�ty. Przez ca�y okres wojny pe�ni� funkcj� pos�a�ca mi�dzy sztabem pu�ku a oddzia�ami frontowymi. W ci�gu czterech lat wojny tylko raz awansowa� z szeregowca na starszego szeregowca (frajtra), podczas gdy wielu innych ochotnik�w, kt�rzy podobnie jak on rozpoczynali sw� s�u�b� od szeregowca, awansowa�o w tym czasie do oficer�w. Jednak�e Hitler zosta� dwukrotnie udekorowany orderem �elaznego Krzy�a. Pierwszy order, drugiej klasy, dosta� ju� w pocz�tkowym okresie wojny i nie by�o to niczym wyj�tkowym, ale ju� pod koniec wojny otrzyma� drugi �elazny Krzy�, tym razem pierwszej klasy, order za� ten rzadko przyznawano szeregowcom.
Znacznie p�niej, gdy by� ju� przyw�dc� stronnictwa politycznego, pochlebcy rozg�aszali wiadomo��, �e drugi order dosta� w nagrod� za to, �e sam jeden wzi�� do niewoli kilkunastu wrog�w (jedni m�wili, �e Francuz�w, drudzy, �e Anglik�w) z oficerem na czele. By� to jednak niew�tpliwie wymys�, albowiem oficjalne raporty pu�ku, w kt�rym Hitler s�u�y�, �adnej takiej wiadomo�ci nie zawiera�y. O wiele bardziej prawdopodobne wydaj� si� inne okoliczno�ci otrzymania przez niego drugiego orderu. Wed�ug opinii s�u��cych z nim razem �o�nierzy by� Hitler skory do schlebiania oficerom, dla niekt�rych spo�r�d nich pe�ni� pos�ugi ordynansa, do czego wcale nie by� zobowi�zany.
Z drugiej strony, gdy wojna zbli�a�a si� ku ko�cowi, a dow�dztwu niemieckiemu bardzo zale�a�o na podtrzymaniu bojowego ducha armii, do sztab�w pu�kowych wysy�ano znaczne ilo�ci order�w w celu odznaczania nimi zas�u�onych. Wskutek jednak wielkich strat w stanie osobowym armii tych naprawd� zas�u�onych stawa�o si� coraz mniej, wi�c dekorowano nimi r�wnie� mniej zas�u�onych, i w tych warunkach Hitler odznaczony zosta� �elaznym Krzy�em pierwszej klasy, kt�rego w innych okoliczno�ciach zapewne by nie otrzyma�.
13
Hitler przed napisaniem "Mein Kampf
W ostatnich dniach wojny bior�c udzia� w kolejnej bitwie z Anglikami zosta� zatruty gazem, wskutek czego czasowo straci� wzrok. Przewieziono go do szpitala pod Szczecinem, a gdy stamt�d wyszed�, rozejm by� ju� zawarty i wojna si� zako�czy�a.
Jej katastrofalny dla Niemiec wynik by� dla Hitlera r�wnie� ci�k� katastrof� osobist�. Zbli�aj�c si� do trzydziestki by� samotny, nie mia� sta�ego miejsca zamieszkania ani pr/yjaci�. Nie mia� nawet obywatelstwa niemieckiego. B�d�c jednym z milion�w �o�nierzy w przededniu demobilizacji, stan�� w obliczu bezrobocia i n�dzy jeszcze gorszej od tej, jakiej doznawa� w m�odo�ci. Jakie cechy objawi� Hitler w tej pierwszej po�owie swego �ycia? By� przystojny i podoba� si� kobietom. Jednak�e kobiety zupe�nie go nie interesowa�y. Nie tylko nie ujawnia� tak naturalnego dla m�odego m�czyzny pragnienia za�o�enia rodziny, ale nie zachowa�y si� nawet wiadomo�ci o jakichkolwiek jego flirtach czy mi�ostkach w ca�ym tym okresie.
Ze wspomnie� ludzi, kt�rzy znali Hitlera w r�nych momentach jego m�odo�ci, wy�ania si� sylwetka dziwaka, zapatrzonego w siebie egocentryka, ca�kowicie niezdolnego do wytrwa�ej, systematycznej pracy. Niemal od ch�opi�cych lat zafascynowany by� polityk�, przesiaduj�c w tanich wiede�skich, a p�niej monachijskich kawiarniach, wch�aniaj�c wiadomo�ci z gazet i politycznych broszur i wszczynaj�c nami�tne dyskusje z przygodnymi s�siadami. Jego pogl�dy polityczne polega�y na wielko-niemieckim szowinizmie, na demonstrowaniu nienawi�ci do wszystkich jakoby wrogich Niemcom narodowo�ci, przede wszystkim do �yd�w i S�owian, oraz wprost mianiakalnej wrogo�ci do socjaldemokracji i marksizmu.
W zwi�zku z nienawi�ci� do �yd�w, kt�ra by�a g��wnym motywem w �yciu emocjonalnym Hitlera, warto zaznaczy�, �e -jak wskazuj� zeznania �wiadk�w - osobiste zetkni�cie si� m�odego Hitlera z osobami �ydowskiego pochodzenia mia�y w nim wzbudzi� raczej dodatnie ani�eli negatywne reakcje. D�ugoletnim lekarzem domowym rodziny Aloisa Hitlera, ojca Adolfa, by� �yd, dr Eduard Bloch, kt�ry leczy� tak�e Adolfa od lat dziecinnych. Lekarz ten cieszy� si� wielkim zaufaniem wszystkich cz�onk�w rodziny, Adolf za� posy�a� do niego ju� z Wiednia r�cznie malowane poczt�wki, podpisane "Pa�ski dozgonnie wdzi�czny pacjent, Adolf Hitler".
Jak podaje jeden z ameryka�skich biograf�w Hitlera, Robert G.L. Waite, �yd�wk� mia�a by� kobieta, kt�ra po przyje�dzie Hitlera do Wiednia, wyprowadzi�a si� z pokoju, kt�ry zajmowa-
14 Rozdzia� I
la we w�asnym mieszkaniu, i wynaj�a go za nisk� op�at� Hitlerowi i jego przyjacielowi Augustowi Kubizekowi. W p�niejszym okresie, gdy Hitler by� ju� mieszka�cem domu noclegowego, �ydowski handlarz starzyzn�, niejaki Neumann, zlitowa� si� nad jego ub�stwem i ofiarowa� mu stare palto, co umo�liwi�o Hitlerowi przetrwanie zimy. Wa�n� rol� w �yciu Hitlera (do czego oczywi�cie nigdy si� nie przyznawa�) odegra� adiutant pu�ku, w kt�rym 3�u�y� w czasie wojny, �yd Hugo Gutmann. Wystara� si� dla Hitlera o order Krzy�a �elaznego pierwszej klasy, kt�rym w�dz Trzeciej Rzeszy przez ca�e p�niejsze �ycie si� szczyci�.
Robert Waite pisa� w tej kwestii: "Jest znamiennym faktem, �e w ci�gu swego �ycia Hitler mia� podstawy do bycia wdzi�cznym �ydom, kt�rzy przychodzili mu z pomoc� w najpilniejszych potrzebach. Jego nienawi�� do �yd�w mog�a by� wzmocniona w�a�nie przez to, i� mia� powody do wdzi�czno�ci dla nich za okazywanie mu przyja�ni oraz wy�wiadczenie powa�nych przys�ug" 3.
Druga kwestia o kt�rej warto w tym miejscu wspomnie�, odnosi si� ju� bezpo�rednio nie do samego Hitlera, lecz do jego przodk�w. Ot� o wiele p�niej, gdy znaczenie Hitlera jako przyw�dcy politycznego szybko ros�o, a jego nies�ychanie za�arty antysemityzm stal si� powszechnie znany, zacz�a kr��y� pog�oska o jego �ydowskim pochodzeniu. Pog�oska ta, kt�ra mog�a w spos�b decyduj�cy zaszkodzi� karierze Hitlera, na jego szcz�cie nigdy nie przedosta�a si� do szerokich mas spo�ecze�stwa niemieckiego, ale dotar�a do samego Hitlera i wprawi�a go w stan przera�enia. Zleci� zaufanemu prawnikowi, doktorowi Hansowi Frankowi, aby ustali� pochodzenie i wiarygodno�� tej pog�oski. By� to ten sam znany Polakom od najgorszej strony Hans Frank, kt�ry po doj�ciu Hitlera do w�adzy mianowany zosta� ministrem sprawiedliwo�ci Rzeszy Niemieckiej, a po okupacji Polski i utworzeniu na jej terenie tzw. generalnej guberni osadzony zosta� w Krakowie, na Wawelu, w randze generalnego gubernatora.
Na czym pog�oska o �ydowskim pochodzeniu Hitlera w swych szczeg�ach si� opiera�a? Ot� zosta�o stwierdzone ponad wszelk� w�tpliwo��, �e babka Hitlera pod�wczas niezam�na Anna Maria Schicklgruber powi�a w 1837 roku nie�lubnego ^yna^t�remu na chrzcie nadano imi� "Alois", a nazwisko
3. Robert C.L. Waite, Afterword to Walter C. Langers The Mind of Adolf Hitler. The Secret Warlime Report, London 1973, s. 233.
15
Hitler przed napisaniem "Mein Kampf
"Schicklgruber", i kt�ry by� ojcem Adolfa Hitlera. Lecz nie ta wiadomo�� przerazi�a Hitlera. Przerazi�a go natomiast plotka, i� babka jego w chwili zaj�cia w ci��� pracowa� w charakterze s�u��cej w gospodarstwie domowym jakiego� �yda (m�wiono nawet, �e �ydem tym by� s�ynny finansista, baron Rotschild), z czego mog�o wynika�, �e ojcem Aloisa, by� w�a�nie ten �yd albo kt�ry� z doros�ych cz�onk�w jego rodziny. Po zaj�ciu w ci��� Anna Maria Schicklgruber mia�a wr�ci� do rodzinnej wioski, gdzie ojciec Hitlera si� urodzi�.
Wykonuj�c polecenia swego fuhrera Frank zameldowa� Hitlerowi, �e w chwili zaj�cia w ci��� z Aloiseni babka jego pracowa�a w charakterze pomocy domowej w �ydowskiej rodzinie w Grazu. Widocznie wi�cej ustali� nie zdo�a�. Zreferowa� p�niej wyniki swych bada� w pracy "W obliczu szubienicy", kt�r� napisa� w wi�zieniu w Norymberdze w r. 1946, uczestnicz�c w charakterze wsp�loskar�onego w procesie g��wnych hitlerowskich zbrodniarzy wojennych. * Zosta� razem z innymi zbrodniarzami skazany na �mier� i powieszony w pa�dzierniku tego� roku.
Anna Maria Schicklgruber w pi�� lat po urodzeniu syna, maj�c ju� lat czterdzie�ci siedem, wysz�a za m�� za pomocnika m�ynarza, Johanna Hiedlera, a w kilka lat p�niej zmar�a. Mieszka�cy wioski uwa�ali Hiedlera za ojca Aloisa; zastanawiaj�ce jest jednak, �e nawet po za�lubieniu Anny Marii Hiedler nic zaadoptowa� Aloisa, co by zapewne uczyni�, gdyby uwa�a� Aloisa za swego syna, tamten za� jeszcze przez 35 lat pozostawa� przy nazwisku panie�skim matki, i dopiero w 1877 roku, b�d�c m�czyzn� czterdziestoletnim, zmieni� je na Hitler (ale nie Hiedler).
Niekt�rzy historycy traktuj� bardzo powa�nie pog�osk� o �ydowskiej proweniencji Hitlera, inni stanowczo ja odrzucaj�, wydaje si� jednak, �e nie maj� racji ani jedni, ani drudzy. Proces o ustalenie ojcostwa nale�y do najtrudniejszych w aspekcie dowodowym, nawet je�li chodzi o osoby wsp�cze�nie �yj�ce, c� dopiero m�wi� o aspekcie pocz�cia, kt�ry mia� miejsce przed z g�r� p�tora wiekiem i o kt�rym nie wiedzia� nikt, pr�cz os�b bezpo�rednio w nim uczestnicz�cych. Tak wi�c osoba ojca Aloisa Hitlera (a dziadka Adolfa) nigdy ju� nie zostanie ustalona, lecz jak ca�kiem s�usznie pisa� Robert Waite: "Kwesti� o wyj�t-
4. Por. Hans Frank, Im Angeschicht des Galgens. Deutung Hitlers und seiner Zeit auf Grund eigener Erlebnisse und Erkenntnisse, Munchen 1953, s. 320 i 321.
16 Rozdzia� l
kowej psychologicznej i historycznej donios�o�ci nie jest to, czy prawd� jest, �e Hitler mia� �ydowskiego dziadka, lecz czy on wierzy� w to, �e to mo�e by� prawd�. On za� rzeczywi�cie w to wierzy�, i ten fakt charakteryzowa� zar�wno jego osobowo��, jak i jego post�powanie" s.
Na jeszcze jeden charakterystyczny moment warto przy okazji zwr�ci� uwag�. Aczkolwiek ojciec Adolfa Hitlera zmieni� nazwisko "Schicklgruber" na "Hitler" 12 lat przed urodzeniem syna, to ta jego czynno�� mia�a ogromny wp�yw na losy nienarodzonego jeszcze pod�wczas Adolfa. Dla stworzonego przez Adolfa Hitlera ruchu nazistowskiego, opartego na demagogii i zwyrodnia�ych emocjach, niezwyk�� donios�o�� mia�a raz na zawsze ustalona symbolika o charakterze �uasi-religij-nym. Nieod��czn� jej cz�ci� by�o zawo�anie "Heil Hitler!", kt�rym witali si� i �egnali cz�onkowie partii, a po powstaniu Trzeciej Rzeszy - w trybie obowi�zkowym wszyscy w og�le Niemcy. Gdyby ojciec Adolfa nie przybra� nazwiska "Hitler":, zawo�anie "Heil Hitler!" nie mog�oby powsta�, nie mog�oby istnie� tak�e zawo�anie "Heil Schlickgruber!" gdy� nazwisko "Schlickgruber" brzmi komicznie. Brak pozdrowienia "Heil Hitler!", kt�re w p�niejszym okresie by�o powtarzane wiele milion�w razy dziennie i przybra�o charakter magicznego zakl�cia, mog�oby bardzo ujemnie wp�yn�� na rozw�j nazizmu i karier� polityczn� jego wodza.
Mo�na co prawda twierdzi�, �e Adolf Schicklgruber (tak by si� nazywa�, gdyby ojciec nie zmieni� nazwiska), szykuj�c sw� rol� przyw�dcy, m�g�by przybra� jaki� d�wi�czny pseudonim, kt�ry z dodatkiem obowi�zkowego "Heil" nie gorzej ani�eli "Heil Hitler!" spe�nia�by funkcj� masowego zakl�cia. Jednak w istocie nie jest to tak. Ideologowie nazizmu twierdzili, �e jedn� z naczelnych warto�ci narodu niemieckiego, odziedziczonych po staro�ytnych Germanach, jest to kult rodziny. W rzeczywisto�ci by�o to tylko k�amliwe has�o propagandowe, albowiem hersztowie nazistowscy w zamkni�tym kr�gu oddawali si� rozpu�cie, pija�stwu, homoseksualizmowi, ale dla maluczkich rodzina mia�a by� absolutn� �wi�to�ci�. Odziedziczone po przodkach nazwisko traktowane by�o jako donios�y element warto�ci rodzinnych, tote� gdyby cz�onkowie i sympatycy stworzonego przez Hitlera ruchu ju� w zaraniu jego istnienia dowiedzieli si�, �e ich w�dz wyst�puje pod pseudonimem, a zatem wstydzi si� swego
5. Robert C.L. Waite, Atterword...... s. 234.
17
Hitler przed napisaniem "Metn Kampf
nazwiska, ucieka od niego, mog�oby to na przysz�o�� ruchu wywrze� jeszcze bardziej fatalny wp�yw ani�eli brak zakl�cia utworzonego od nazwiska wodza.
Wr��my jednak do sytuacji Hitlera w momencie zako�czenia wojny. Jak m�wili�my, mia� przed sob� najgorsz� perspektyw� zostania po demobilizacji bezrobotnym i bezdomnym n�dzarzem. Jednak sta�o si� inaczej. W�a�nie ten moment okaza� si� punktem wyj�cia dla jego zawrotnej, zupe�nie niemo�liwej do wcze�niejszego przewidzenia, kariery politycznej, kt�ra spowodowa�a tyle nieszcz�� dla Europy i ca�ego �wiata, w tym w nieostatniej kolejno�ci - dla jego w�asnego narodu.
Po ustaniu dzia�a� wojennych Hitler wr�ci� do Monachium. Wielk� rol� w dalszym �yciu odegra�o to, �e nie zdemobilizowano go od razu i wci�� nosi� mundur. W kwietniu 1919 roku w Bawarii wybuch�a druga rewolucja (pierwsza og�lnoniemiecka, kt�ra obali�a cesarstwo niemieckie i stworzy�a republik� weimarsk�, odby�a si� w listopadzie 1918 roku) i ustanowiona zosta�a w�adza rad. Ale ju� po miesi�cu w�adz� t� obalono, a z jej uczestnikami i sympatykami krwawo si� rozprawiono. W tej rozprawie Hitler aktywnie uczestniczy�, wyst�puj�c w charakterze donosiciela i �wiadka oskar�enia w tocz�cych si� przed s�dami wojskowymi, a ko�cz�cych si� wyrokami �mierci procesach przeciw tym spo�r�d swoich by�ych koleg�w �o�nierzy, kt�rzy brali czynny udzia� w rewolucji. W ten spos�b zaskarbi� sobie �aski skrajnie prawicowych oficer�w zasiadaj�cych w lokalnym dow�dztwie Reichs-wehry (czyli Obrony Rzeszy, by�a to w�wczas oficjalna nazwa armii niemieckiej, p�niej w Trzeciej Rzeszy zast�piono j� bardziej wojowniczo brzmi�c� nazw� Deutsche Wehrmacht, w dos�ownym t�umaczeniu: Niemiecka Pot�ga Zbrojna).
W nagrod� za zas�ugi dow�dztwo wojskowe mianowa�o Hitlera Bildungsoffizier (oficerem o�wiatowym). Tak oto wreszcie otrzyma� rang�, kt�rej nie uda�o si� mu uzyska� w ci�gu czterech lat wojny. Nie zosta� wprawdzie oficerem bojowym (i nie m�g� nim zosta�, gdy� wojna zosta�a ju� przegrana), lecz tylko "o�wiatowym", ale zawsze tytu� oficerski mile �echta� jego ambicj�. Funkcje o�wiatowe Hitlera mia�y polega� na wzbudzaniu w�r�d �o�nierzy Reichswehry w czynnej s�u�bie lub podlegaj�cych de-moblilizacji nienawi�ci do republiki weimarskiej i jej �wczesnych socjaldemokratycznych albo liberalnych przyw�dc�w.
18 Rozdziali
Wkr�tce Hitler otrzyma� od dow�dztwa zadanie zinwigilo-wania ma�ej grupki ludzi, kt�ra przybra�a szumn� nazw� Deutsche Arbeiter Partei (Niemiecka Partia Robotnicza). Uda� si� na odbywaj�ce si� w jednej z piwiarni zebranie tej grupy i natychmiast si� zorientowa�, �e ludzie ci maj� pogl�dy, cho� m�tne i niewyrobione, lecz bardzo zbli�one do jego w�asnych, �e cechuje ich szowinizm, antysemityzm i niezachwiana pewno��, i� we wszelkich konfliktach Niemc�w z innymi narodami i pa�stwami, Niemcy s� zawsze czy�ci i niewinni, a ca�a wina obci��a ich przeciwnik�w.
Hitler wyst�pi� na zebraniu z histerycznym przem�wieniem, w kt�rym zademonstrowa� gwa�town� nienawi�� do wszystkich zewn�trznych i wewn�trznych, rzeczywistych i rzekomych wrog�w narodu niemieckiego oraz pragnienie nieub�agalnej zemsty. Wyst�pienie Hitlera na tym i nast�pnych zebraniach "Niemieckiej Partii Robotniczej" wzbudzi�y entuzjazm s�uchaczy, a jemu samemu udowodni�y, �e posiada wielki talent krasom�wczy. Postanowi� po�wi�ci� ca�e dalsze �ycie polityczne, przy czym od pocz�tku widzia� siebie nie inaczej jak w roli wodza.
W mi�dzyczasie otrzyma� od zarz�du partii zaproszenie do zostania jej cz�onkiem. Zgodzi� si� i wydano mu legitymacj� partyjn� z numerem 7. Po wst�pieniu Hitlera partia zacz�a szybko rosn��, a dro�d�ami, na kt�rych ten wzrost si� odbywa�, by�y zdolno�ci oratorskie, a jak si� wkr�tce okaza�o, tak�e organizacyjne Hitlera. Trafia� niezwykle silnie do serc i umys��w coraz liczniejszych s�uchaczy, a byli to zawsze s�uchacze specyficzni, ludzie przepe�nieni gniewem i gorycz� z powodu katastrofy wojennej Niemiec, kt�ra niemal zawsze oznacza�a dla nich zniweczenie ich plan�w osobistych. Byli to przy tym ludzie o raczej miernym poziomie wykszta�cenia i inteligencji, albowiem profesorowie wy�szych uczelni i osoby o podobnym stopniu inteligencji na wiece partii Hitlera, przynajmniej w pierwszym okresie jej istnienia, nie ucz�szczali.
Hitler od pocz�tku zosta� w partii szefem propagandy, pisa� ulotki, organizowa� wiece, na kt�rych przemawia�. Ju� na pocz�tku 1920 roku przeforsowa� zmian� pierwotnej nazwy partii na Nationalsozialistische Deutsche Arbeiter Partei (Narodowo-socjalistyczna Niemiecka Partia Robotnicza) w skr�cie NSDAP. Nazwa ta dowodzi analfabetyzmu j�zykowego Hitlera. Zawiera w szyku swoich cz�onk�w ci�ki b��d sk�adniowy, a powinna by by�a brzmie�: Deutsche Nationalsozialistische Arbeiter Partei. Zreszt� partia o takiej w�a�nie nazwie, prawid�owo pod wzgl�-
19
Hitler przed napisaniem "Mein Kampf
dem sk�adniowym sformu�owanej nazwie istnia�a pod�wczas za miedz�, w Austrii. B��d j�zykowy, jaki pope�ni� Hitler, jest analogiczny do oczywistego dla czytelnika polskiego b��du, jaki pope�niliby tw�rcy PPS, gdyby parti� sw� nazwali nie Polska Partia Socjalistyczna, lecz Socjalistyczna Partia Polska (lub Sogalistyczna Polska Partia). Tw�rcy PPS nie byli jednak analfabetami j�zykowymi i tak swej partii nie nazwali. Niskiego poziomu intelektualnego og�u cz�onk�w NSDAP (albo boja�ni poddawania w w�tpliwo�� "genialnego" pomys�u fuhrera) dowodzi, �e ta tak bardzo wadliwa nazwa przetrwa�a przez z g�r� �wier� wieku (a� do wydania zakazu istnienia NSDAP po rozgromieniu Trzeciej Rzeszy) i nigdy nie zosta�a zakwestionowana przez �adnego jej dzia�acza ani przez szeregowego nazist�.
W 1921 roku zosta� Hitler wybrany na przewodnicz�cego partii. Mia� konkurent�w do tego stanowiska, ale szanta�owa� gro�b� wyst�pienia z partii, inni za� cz�onkowie zarz�du nie bez racji obawiali si�, �e NSDAP pozbawiono oratorskiego talentu Hitlera mo�e uschn�� na pniu. Od pocz�tku istnienia partii Hitler i jego kamraci energicznie opracowywali symbolik� partyjn�. Na god�o partii obrano Hakenkreutz (swastyk�), czyli krzy� o ugi�tych ramionach. Dlaczego w�a�nie Hakenkreutz? Oto jak obja�ni� p�niej ten wyb�r sam Hitler: "Jako narodowi socjali�ci widzimy... w Hakenkreutz misj� zmaga� o zwyci�stwo aryjskiego cz�owieka, a jednocze�nie o zwyci�stwo idei tw�rczej pracy, kt�ra z natury swej wiecznie antysemicka i antysemick� pozostanie" 6. Jest to chyba jedyny w dziejach ludzko�ci wypadek, gdy w godle jednego narodu (takim w�a�nie, a nie tylko partyjnym god�em, mia� by� Hakenkrautz w zamiarach Hitlera, i by� nim rzeczywi�cie w dwunastoletnim okresie istnienia Trzeciej Rzeszy) uwiecznia si� nienawi�� do innego narodu.
Jako sztandar partii wybra� Hitler czarny Hakenkrautz w bia�ym kole wpisanym w czerwone t�o. Takie kolory i kszta�t sztandaru umo�liwia�y kierownictwu NSDAP zabicie jednzm strza�em dw�ch zaj�cy. Sztandar ten mocno rzuca� si� w oczy, a metod� dzia�ania partii, proklamowan� przez Hitlera, by�o jak najmocniejsze oddzia�ywanie na wyobra�nie wszystkich cz�onk�w narodu niemieckiego. Bardzo wa�n� kwesti� by�o tak�e restytuowanie w sztandarze hitlerowskim tradycyjnych kolor�w cesarstwa niemieckiego: czarnego, bia�ego i czerwonego. Odci�to
6. Adolf Hitler, "Mein Kampf Zentral Yerlag der NSDAP, Munchen 1940, s. 557.
20 Rozdzia� I
si� w ten spos�b od kolor�w znienawidzonej republiki weimarskiej: czarnego, czerwonego i z�otego.
W p�niejszym okresie powsta�y dalsze symbole partyjne: wspomniane ju� przez nas zawo�anie-zakl�cie "Heil Hitler!", kt�remu towarzyszy�o wyrzucanie w g�r� wyprostowanej prawej r�ki, oraz dla tego� Hitlera tytu� fuhrera. Wszystkie osoby, kt�re dost�pi�y zaszczytu zwracania si� do Hitlera bezpo�rednio, obowi�zywa�a inwokacja "Mein Fuhrer!" ("M�j wodzu!").
Hitler nie wyobra�a� sobie istnienia swej partii bez wyposa�enia jej w mocn�, zdoln� do zadawania bezlitosnych cios�w pi��. Ju� pierwsze wiece NSDAP obfitowa�y - w przem�wieniach samego Hitlera i innych dzia�aczy partyjnych - w niezliczone z�orzeczenia i przekle�stwa pod adresem wszystkich, kt�rzy nazistom byli niemili. Tote� od razu wy�oni�a si� potrzeba utrzymywania na wiecach specjalnych grup ludzi, kt�rych zadaniem by�o rozprawianie si� za pomoc� pa�ek i kastet�w z tymi, kt�rzy by si� o�mielili przeciw tym z�orzeczeniom protestowa�.
Wkr�tce grupom przeznaczonym do ochrony wiec�w nazis-t�w powierzono szersze zadanie: napada� na zebrania przeciwnik�w politycznych, takich jak socjaldemokraci czy bawarscy separaty�ci i brutalnie je rozp�dza�. W 1921 roku stworzono Sturmabteilungen (oddzia�y szturmowe), w skr�cie SA. Sama nazwa tych oddzia��w, kt�re tak smutn� s�aw� zyska�y w ca�ej dalszej historii Niemiec a� do roku 1945, wskazuje na to, �e ich g��wnym zadaniem by�a nie obrona, lecz atak: napadanie na przeciwnik�w politycznych, zar�wno na organizowanych przez tamtych zebraniach, jak i na ulicach miast i osiedli, bicie i kaleczenie ich. Utrzymywanie tych coraz bardziej rosn�cych w liczb� i si�� oddzia��w by�o bardzo kosztowne: nale�a�o zapewni� im lokale, umundurowanie, narz�dzia do bicia, wyp�aca� �o�d. Niema�o kosztowa�a paramilitarna musztra SA-man�w. Z pomoc� przysz�a polityczna zr�czno�� Hitlera. Potrafi� nawi�za� kontakty z miejscowymi bogaczmi, przekona� ich, �e NSDAP jest pewn� tarcz� w obronie przed socjaldemokracj�, przed zwi�zkami zawodowymi, i sk�oni� wielu przemys�owc�w i bankier�w, aby nie szcz�dzili pieni�dzy na potrzeby swych "obro�c�w". W ten spos�b tak�e od strony finansowej Hitler zabezpiecza� byt partii, albowiem z samych tylko sk�adek cz�onkowskich z pewno�ci� nie zdo�a�aby pokry� swoich wci�� rosn�cych wydatk�w.
Najwa�niejszy by� jednak magiczny wp�yw Hitlera, tego m�odego jeszcze pod�wczas i do niedawna nikomu nie znanego
21
Hitler przed napisaniem "Mein Kampf
cz�owieka na masy ludzkie. Niemal od pocz�tku istnienia NSDAP zacz�� si� rozwija� i coraz bardziej krzepn�� kult jego osoby. Wielu zapale�c�w ju� w�wczas widzia�o w nim przyw�dc�, kt�rego B�g zes�a� po to, a�eby w niedalekiej przysz�o�ci wybawi� Niemcy z poni�enia i ha�by, i poprowadzi� nar�d niemiecki ku szczytom �wietno�ci, na kt�r� sobie zas�u�y�. Dwa by�y elementy, kt�re zapewni�y Hitlerowi �w ogromny sukces jego dzia�alno�ci propagandowej. Pierwszym by�o �a�osne po�o�enie, w jakim znajdowa�y si� nar�d i pa�stwo niemieckie po przegranej wojnie. W normalnej sytuacji �w zr�czny, ale w tre�ci g�oszonych pogl�d�w niezwykle prymitywny demagog nigdy by takiego poklasku nie zdoby�. Drugim elementem politycznych triumf�w Hitlera, �ci�le ��cz�cym si� z tym pierwszym, by�o to, �e jego propaganda by�a przede wszystkim wpajaniem nienawi�ci. Okaza�o si�, �e propaganda nienawi�ci, zw�aszcza je�eli jest rozpowszechniana w wyj�tkowych okoliczno�ciach, dzia�a niestety mocniej ani�eli wszelka inna: z pewno�ci� mocniej ani�eli propaganda mi�o�ci, lecz tak�e mocniej ni� propaganda sprawiedliwo�ci, umiaru, rozs�dku, pracy itd. Nie wiadomo, czy do�wiadczenie to odnosi si� tylko do narodu niemieckiego i do specjalnych warunk�w, w jakich si� w�wczas znajdowa�, czy ma donios�o�� uniwersaln�.
Jednak�e mimo tych zawrotnych osi�gni�� Hitlera, a dzi�ki niemu tak�e ca�ej NSDAP, pozostawa�a ona w pierwszym okresie lat dwudziestych naszego wieku, w relacji do ca�ych Niemiec, wci�� jeszcze niewielk� parti�, dzia�aj�c� tylko na terenie jednego landu - Bawarii. Lecz Hitler widzia� ju� siebie oczyma wyobra�ni na czele pot�nych oddzia��w krocz�cych na Berlin, aby obali� nienawistn� republik� weimarsk�, krwawo rozprawi� si� ze zdrajcami ojczyzny z listopada 1918 roku i zbudowa� nowe pa�stwo niemieckie, kt�re urzeczywistni wszystkie idea�y narodowego socjalizmu. Usi�owa� wci�gn�� do swej gry �wczesny rz�d bawarski, kt�ry tak�e by� bardzo opozycyjnie nastawiony wobec centralnego rz�du w Berlinie.
Maj�c pod swym dow�dztwem ju� wielotysi�czn� SA, Hitler postanowi� dzia�a�. Przekonany by�, �e gdy wyst�pi zbrojnie, armia i policja, najpierw w Bawarii, a potem w ca�ych Niemczech, bez wahania si� do niego przy��cz�. Pewno�� t� umacnia� w nim sojusz, jaki zawar� z legendarnym dow�dc� wojskowym z okresu I wojny �wiatowej, genera�em Erichem Ludendorfem. W dniu 8 listopada 1923 roku, w przededniu pi�ciolecia kapitulacji armii niemieckiej, odby� si� w Monachium olbrzymi wiec,
22 Rozdziali
na kt�rym obecni byli przyw�dcy krajowego rz�du bawarskiego. Na wiecu tym Hitler wrzeszcz�c i wymachuj�c pistoletem og�osi� obalenie berli�skiego "rz�du zbrodniarzy" i powo�anie nowego rz�du, na razie na miejscu w Monachium, kt�rego w�adza obejmie jednak niebawem ca�e Niemcy. Na czele tego rz�du mieli stan�� Hitler i Ludendorf.
Sterroryzowani przez Hitlera i jego zausznik�w kierownicy rz�du bawarskiego rzekomo zgodzili si� na udzia� w puczu, jednak po opuszczeniu sali, w kt�rej wiec si� odbywa�, zmobilizowali policj� do jego zd�awienia. Nazajutrz na ulicach Monachium spotkali si� twarz� w twarz tysi�ce maszeruj�cych szturmowc�w Hitlera i innych sprzymierzonych organizacji skrajnie prawicowych oraz oddzia� policji bawarskiej. Uzbrojonych zamachowc�w by�o trzydzie�ci razy wi�cej ani�eli policjant�w, jednak nie popisali si� oni odwag�. Gdy policja zacz�a strzela�, kolumny zamachowc�w rozpierzch�y si�. Hitler za�, kt�ry maszerowa� w pierwszym szeregu "rewolucjonist�w", by� te� pierwszy w ucieczce. Po dw�ch dniach jednak zosta� aresztowany i wraz z wielu innymi spiskowcami postawiony przed s�dem specjalnym z oskra�eniem o zdrad� stanu.
Gdyby s�d powa�nie potraktowa� ci�kie przest�pstwo pope�nione przez Hitlera i jego wsp�lnik�w, skaza�by go na wieloletnie pozbawienie wolno�ci i w ten spos�b uratowa�by Niemcy i ca�y �wiat od gro�by, kt�r� nios�a w sobie dzia�alno�� tego tak bardzo niebezpiecznego demagoga. Ale w s�dzie, w prokuraturze, w armii by�o ju� wtedy wielu jawnych i skrytych zwolennik�w Hitlera i jego ideologii. Potraktowano go jako cz�owieka, kt�ry aczkolwiek naruszy� prawo, nie splami� swego honoru, i skazano go na pi�� lat zamkni�cia nie w wi�zieniu, lecz w twierdzy, kt�ra stanowi�a miejsce pobytu dla przest�pc�w uprzywilejowanych. Na kar� twierdzy skazano te� innych oskar�onych w tym procesie. Przy czym by�o z g�ry wiadomo, �e wszyscy na czele z Hitlerem wyjd� na wolno�� o wiele wcze�niej ani�eli up�yn� terminy wyrok�w.
Hitler wykorzysta� �aw� oskar�onych jako trybun� propagandow�. Przy pe�nej tolerancji s�dzi�w wyg�asza� przem�wienia oskar�aj�c wszystkich swoich przeciwnik�w na czele z �wczesnym rz�dem og�lnoniemieckim o najgorsze zbrodnie, siebie samego za� og�aszaj�c przysz�ym zbawc� uciemi�onej ojczyzny. Proces sta� si� dla Hitlera wspania�� reklam�. Poprzednio znany by� i popularny tylko w Bawarii, dzi�ki za� drukowanym we wszystkich gazetach przem�wieniom s�dowym pozna�y go ca�e Niemcy.
23
Hitler przed napisaniem "Mein Kampf
Hitler na czele innych skazanych za udzia� w puczu odbywa� w 1924 roku kar� w twierdzy Landsberg niedaleko Monachium. Stworzono jemu i jego towarzyszom doskona�e warunki, by� to raczej pensjonat ni� zak�ad karny. Hitler otrzyma� do dyspozycji obszerny pok�j na pierwszym pi�trze, by� obs�ugiwany przez dw�ch sekretarzy. Przyjmowa� wizyty wielbicieli i wielbicielek z zewn�trz, pok�j jego by� zawsze pe�en kwiat�w, doskonale si� od�ywia� (nawet przyty�), prezydiowa� na wsp�lnych obiadach z innymi skazanymi kompanami.
Podczas pobytu w twierdzy energicznie zabra� si� do pisania "Mein Kampf ("Moja walka") - dzie�a swego �ycia. Pisz�c t� ksi��k� stawia� przed sob� dwa cele. Pragn�� udowodni� swym zwolennikom i ca�emu narodowi niemieckiemu, �e jest nie tylko dzia�aczem politycznym, lecz tak�e pisarzem i naukowcem. Odczuwa� starannie ukrywany przed otoczeniem, niemniej g��boki uraz wewn�trzny. Niejeden z jego wsp�pracownik�w w kierownictwie NSDAP, cho� podlega� mu jako przyw�dcy, jednak przewy�sza� go wykszta�ceniem. Hitler mia� w�a�ciwie uko�czon� tylko szko�� powszechn�, gdy� szko�y �redniej, w kt�rej si� uczy�, nie uko�czy�. Tak�e jego pozycja socjalna by�a ni�sza ni� wielu innych cz�onk�w partii: byli w�r�d nich oficerowie z czasu wojny, a nawet przedwojenni, podczas gdy Hitler by� zaledwie frajtrem.
Jeszcze wa�niejszym motywem Hitlera przy pisaniu ksi��ki by�o przekonanie o genialno�ci jego idei. Dotychczas przekazywa� je cz�onkom i sympatykom partii w postaci ustnej, w niezliczonych przem�wieniach. Teraz postanowi� przekaza� je tak�e w formie pisemnej, i to ca�emu narodowi niemieckiemu, albowiem by� z g�ry przekonany, �e wszyscy Niemcy b�d� czytali jego dzie�o, w czym - jak si� p�niej okaza�o - niewiele si� pomyli�. Jednak czy to dlatego, �e chcia� udowodni�, i� jest szefem, czy te� by� mo�e z tego powodu, �e nie by� pewien swej znajomo�ci ortografii j�zyka niemieckiego - nie pisa� swej ksi��ki sam, lecz dyktowa� j� swym sekretarzom, Emililowi Mauri-ce'owi, a nast�pnie Rudolfowi Hessowi.
Ju� w ko�cu tego� 1924 roku Hitler zosta� wspania�omy�lnie zwolniony z twierdzy. Zamiast pi�ciu lat przebywa� w niej zaledwie dziewi�� miesi�cy. Natychmiast z niezwyk�� aktywno�ci� zabra� si� do odbudowy partii, kt�ra pod jego nieobecno�� uleg�a rozbiciu i zagro�ona by�a ca�kowitym upadkiem. Jednocze�nie kontynuowa� pisanie "Mein KampF'. Pierwsza cz�� wysz�a w nast�pnym 1925 roku, druga - w 1927. Poczytno��
24
Rozdzia� l
ksi��ki by�a od pocz�tku bardzo du�a. Po doj�ciu za� Hitlera do w�adzy "Mein Kampf' sta� si� w Niemczech ksi��k� najpilniej czytan�, mo�na przypuszcza�, �e o wiele bardziej rozpowszechnion� ani�eli biblia. Ju� w 1940 roku mia� blisko 600 wyda�, a og�lny nak�ad wynosi� w tym roku sze�� i p� miliona egzemplarzy.
W jaki spos�b "Mein Kampf sta� si� w owym czasie lektur� obowi�zkow� dla wszystkich Niemc�w? Ot� by�o to bardzo zr�czne posuniecie propagandowe Hitlera i jego rz�du. Opr�cz ci�g�ej sprzeda�y we wszystkich ksi�garniach, opr�cz pilnego studiowania "Mein Kampf w szko�ach, uczelniach, zak�adach o�wiatowych, na r�norodnych kursach, ka�da �wie�o po�lubiona para ma��e�ska otrzymywa�a egzemplarz tego "dzie�a" w urz�dzie stanu cywilnego jako drogocenny prezent od pa�stwa niemieckiego na dalsz� drog� �yciow�. Nie nale�a�o jednak wcale zazdro�ci� tym ma��onkom czy innym Niemcom, kt�rzy przy takiej czy innej okazji oczywi�cie nieumy�lnie zdradzali, �e "Mein Kampf nie studiowali i tre�ci� jego si� nie interesuj�. Z pewno�ci� nie oznacza�o to dla nich nic dobrego, a droga do obozu koncentracyjnego nie by�a wcale daleka.
My�li zawarte przez Hitlera w "Mein Kampf nie powinny by� lekcewa�one i teray. W kilkana�cie lat po napisaniu ksi��ki przyczyni�y si� do zag�ady dziesi�tk�w milion�w istnie� ludzkich. Nie mo�emy wcale by� pewni tego, �e jaki� drugi Hitler w przysz�o�ci si� nie pojawi. W nast�pnych rozdzia�ach naszej pracy b�dziemy my�li i zalecenia Hitlera analizowali.
Rozdzia� II Hitler o strukturze dziej�w ludzko�ci
Hitler zawar� w "Mein Kampf' wyk�ad polityki pa�stwowej, przeznaczony do o�wiecenia wszystkich swoich zwolennik�w, tzn. - jak mia� nadziej� - wszystkich Niemc�w. Mia�a to by� polityka, kt�ra zapewni narodowi niemieckiemu pierwsze�stwo w�r�d wszystkich narod�w �wiata i to na czas tak d�ugi, jak d�ugo b�dzie istnia�a ludzko��. Jednak�e dzie�o Hitlera mia�o by� nie tylko genialnym podr�cznikiem praktyki politycznej. Mia�o r�wnie� zapoznawa� z prawami, kt�re rz�dz� ludzko�ci� od pocz�tku jej istnienia. Hitler, urodzony i ochrzczony jako katolik, nie przyznawa� si� do �adnej religii, ale stale deklarowa� sw� wiar� w Boga jako wszechmocnego Stw�rc� natury. Z wielk� pewno�ci� siebie wy�o�y� w "Mein Kampf prawa, kt�re B�g nada� przyrodzie, a kt�rym ludzko�� by�a od pocz�tku swego istnienia podporz�dkowana.
Prawa wyra�aj�ce wol� bosk�, tak jak je rozumia� Hitler, by�y jednak zupe�nie niepodobne do praw boskich w uj�ciu religii chrze�cija�skiej oraz innych religii �wiatowych. B�g religii �wiatowych jest dobrym Bogiem: opiekuje si� wszystkimi lud�mi, zar�wno silnymi, jak - by� mo�e jeszcze bardziej - s�abymi, karze za�, czasem bardzo surowo, tylko tych, kt�rzy �wiadomie gwa�c� jego przykazania.
B�g Hitlera ca�kiem inaczej rz�dzi �wiatem. "Silni przep�dz� s�abych - czytamy w "Mein Kampf - poniewa� p�d do �ycia w jego ostatecznej postaci zawsze roztrzaska groteskowe okowy tak zwanego humanitaryzmu, a�eby w jego miejsce wyst�pi� m�g� humanitaryzm przyrody, kt�ra t�pi s�abych, by oczy�ci� miejsce dla silnych" 7. Zatem humanitaryzmem, wed�ug Hitlera, nie jest bynajmniej pomoc s�abym. Humanitaryzmem jest t�pienie s�abych, niszczenie ich.
7. Adolf Hitler, "Mein Kampf", s. 145.
26 Rozdzial II
Hitler przekonany jest, �e rzeczywista historia ludzko�ci jest � histori� rozwoju najlepszej, najdoskonalszej spo�r�d ras ludzkich. T� ras� s� Aryjczycy. "To wszystko - g�osi "Mein Kampf" - co widzimy wok� nas w zakresie ludzkiej kultury, osi�gni�� sztuki, nauki i techniki, jest wy��cznie tw�rczym produktem Aryjczyka. W�a�nie ten fakt rodzi uzasadniony wniosek, �e jedynie on by� tw�rc� wy�szej ludzko�ci, a przez to stanowi archetyp tego, co rozumiemy przez s�owo "Cz�owiek". Aryjczyk jest Prometeuszem ludzko�ci..." 8.
"Gdyby�my podzielili ludzko�� - czytamy w innym miejscu -na trzy grupy: na tw�rc�w kultury, nosicieli kultury oraz burzycieli kultury, w�wczas jako reprezentant pierwszej grupy jedynie Aryjczyk mo�e by� brany pood uwag�. Od niego pochodz� fundamenty i mury wszystkich ludzkich dokona�, i jedynie forma zewn�trzna i k