182
Szczegóły |
Tytuł |
182 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
182 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 182 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
182 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
tytu�: "DOS w sieci"
autor: *.*
Oprogramowanie Internetowe dla komputer�w PC ju� niemal nieroz��cznie kojarzy si� w naszej �wiadomo�ci ze �rodowiskiem Windows. Trudno obecnie znale�� cho�by drobn� wzmiank� w prasie komputerowej, czy innych publicznych prezentacjach, na temat oprogramowania nie przeznaczonego dla tego �rodowiska. Tymczasem stary poczciwy DOS - bo to o nim b�dzie mowa w tym tek�cie - wbrew temu, co by si� mog�o wydawa�, wcale nie "umar�". Liczba u�ytkownik�w tego systemu - zw�aszcza w r�nych firmach i instytucjach - jest nadal spora i wci�� pojawiaj� si� z ich strony pytania na temat mo�liwo�ci pod��czenia komputera z DOS-em do Internetu. Mam nadziej�, �e informacje zawarte w niniejszym artykule b�d� stanowi� na te pytania odpowied�.
Z samej natury systemu DOS jego skonfigurowanie do pracy w Internecie jest nieco trudniejsze ni� w Windows. W przeciwie�stwie do tego ostatniego systemu, w kt�rym (zw�aszcza w Windows 95) wszystko mamy "podane na tacy", konfiguracja Internetu w DOS-ie wymaga zwykle posk�adania kilku odr�bnych "klock�w" (niejednokrotnie pozyskanych z r�nych �r�de�) i dopasowania ich nawzajem do siebie, a nie mamy przy tej pracy �adnych uprzejmych podpowiedzi ze strony systemu, co nale�y zrobi� w nast�pnej kolejno�ci... Cz�sto potrzebne b�dzie r�czne utworzenie b�d� poprawienie edytorem kilku plik�w konfiguracyjnych - ale s� to wszystko wszak normalne trudno�ci (b�d� te� - jak twierdz� inni - uroki...) pracy w DOS-ie.
W DOS-ie �atwiej jest skonfigurowa� dost�p do Internetu w spos�b sta�y, poprzez sie� lokaln� i zainstalowan� w komputerze kart� sieciow� - to niew�tpliwie pomy�lna wiadomo�� dla firm i instytucji posiadaj�cych takie sieci pod��czone do Internetu. To, co interesuje typowego u�ytkownika domowego - czyli praca na wdzwanianym ��czu modemowym - jest w konfiguracji nieco trudniejsze, wymaga te� dodatkowego oprogramowania, ale nie jest to a� tak wielka trudno��, aby oswojona z DOS-em osoba nie mog�a jej podo�a�.
Sterowniki pakietowe
Podobnie jak w wi�kszo�ci innych system�w operacyjnych, chc�c uzyska� w DOS-ie dost�p do Internetu musimy zainstalowa� dwie warstwy oprogramowania. Pierwsz� z nich jest sterownik sieciowy, zapewniaj�cy przesy�anie z i do naszego komputera odpowiednich pakiet�w danych, zgodnych ze standardem TCP/IP; drug� - korzystaj�ce z tego sterownika aplikacje, czyli programy s�u��ce do realizacji konkretnych us�ug w Internecie: e-maila, WWW, IRC... Z tego samego sterownika mo�e na zmian� (jako �e w DOS-ie brak wieloprogramowo�ci...) korzysta� wiele r�nych aplikacji - w tym celu musi istnie� wsp�lny standard komunikowania si� aplikacji ze sterownikiem. Ze zrozumia�ych wzgl�d�w interesowa� nas b�dzie g��wnie oprogramowanie niekomercyjne - zreszt� prawie wy��cznie ono "pozosta�o na placu boju", jako �e firmy komercyjne produkuj�ce niegdy� oprogramowanie TCP/IP dla DOS-u przerzuci�y si� niemal ca�kowicie na �rodowisko Windows (wyj�tkiem jest chyba jedynie firma FTP Software, wci�� sprzedaj�ca sw�j pakiet PC/TCP w wersji dla DOS-u). W zasadzie wszystkie niekomercyjne aplikacje Internetowe dla DOS-u wsp�pracuj� ze sterownikami sieciowymi zgodnymi ze standardem packet driver (sterownik pakietowy), stworzonym niegdy� w�a�nie przez wspomnian� firm� FTP Software. Sterowniki pakietowe przeznaczone s� zasadniczo do obs�ugi kart sieciowych; w�r�d oprogramowania dostarczanego przez producenta wraz z zakupion� kart� znajduje si� z regu�y zawsze r�wnie� sterownik standardu packet driver. Problemem bywa czasami pogodzenie obs�ugi karty przez sterownik pakietowy z konkretn� sieci� lokaln� zainstalowan� w danej instytucji; nie ka�dy system sieciowy potrafi bezpo�rednio pracowa� "nad" sterownikiem pakietowym, niekt�re z nich wymagaj� wy��cznie w�asnych sterownik�w. W Internecie dost�pny jest ca�y szereg specjalnych sterownik�w - niejednokrotnie napisanych w bardzo wyrafinowany spos�b - kt�rych zadaniem jest bezkolizyjne pogodzenie mo�liwo�ci pracy np. z sieci� Novell Netware, czy DOS-owym klientem sieci Windows, i r�wnocze�nie ze sterownikiem pakietowym; to jednak�e temat wykraczaj�cy ju� nieco poza ramy tego artyku�u.
W przypadku po��czenia z Internetem przy u�yciu karty sieciowej odpowiedni dla danego typu karty sterownik pakietowy �adowany jest zwykle w pliku AUTOEXEC.BAT, co zapewnia wszystkim uruchamianym p�niej aplikacjom sta�� ��czno�� z sieci� bez �adnych dalszych zabieg�w. Konfiguracja zatem istotnie jest w tym przypadku bardzo prosta.
PPP i SLIP
Skorzystanie z wdzwanianego po��czenia modemowego wymaga u�ycia specjalnego sterownika pakietowego, przeznaczonego dla tego typu po��cze�. W przypadku korzystania z Internetu przez modem mo�emy mie� do czynienia z dwoma standardami po��cze�: SLIP (Serial Line Internet Protocol) albo PPP (Point to Point Protocol). Ten drugi jest obecnie znacznie popularniejszy i stosowany przez znakomit� wi�kszo�� dostawc�w Internetu (w tym protokole dzia�a m.in. og�lnie znany numer dost�powy Telekomunikacji Polskiej S.A.). Cz�� dostawc�w nadal jeszcze u�ywa starszego i bardziej prymitywnego protoko�u SLIP. W niniejszym tek�cie ogranicz� si� do po��cze� typu PPP; konfigurowanie po��cze� SLIP niewiele si� r�ni, musimy tylko pami�ta� o tym, aby u�y� odpowiedniego dla danego typu po��czenia sterownika pakietowego - dla protoko��w PPP i SLIP przeznaczone s� bowiem odr�bne sterowniki.
Konfiguracja jest w tym przypadku nieco trudniejsza, gdy� sterownik pakietowy jest �adowany i usuwany z pami�ci na bie��co, w miar� potrzeby (przy usuwaniu sterownika z pami�ci nast�puje zwykle automatyczne zamkni�cie ��cza PPP i zako�czenie pracy demona PPP po stronie serwera, jak r�wnie� roz��czenie po��czenia telefonicznego). Opr�cz tego poza sterownikiem niezb�dne jest jeszcze u�ycie dodatkowego programu, tzw. dialera, kt�rego zadaniem jest samo nawi�zanie po��czenia telefonicznego z serwerem i zainicjowanie protoko�u PPP. Dialery takie rozpowszechniane s� zwykle wraz ze sterownikami pakietowymi dla protoko��w PPP i SLIP: na przyk�ad, razem z bardzo dobrym sterownikiem do po��cze� typu PPP - DOSPPPD - rozpowszechniany jest dialer o nazwie CHAT (obydwa programy s� przeniesieniami do DOS-u odpowiednich program�w Unixowych). Zwyczajowo zatem dialer i sterownik pakietowy traktuje si� jako jedn� ca�o��, chocia� na og� dialery nie s� programowo powi�zane z konkretnymi sterownikami i mog� by� zamieniane nawzajem.
Dla zautomatyzowania tych wszystkich czynno�ci zwykle tworzymy w DOS-ie plik wsadowy, kt�ry najpierw wywo�uje dialer, po nawi�zaniu przeze� po��czenia �aduje do pami�ci sterownik pakietowy i uruchamia ��dan� aplikacj� Internetow�, a po zako�czeniu jej pracy usuwa sterownik pakietowy z pami�ci, roz��czaj�c tym samym po��czenie (niewykonanie tej ostatniej czynno�ci mo�e mie� zgubne skutki dla naszego portfela: mimo zako�czenia pracy np. przegl�darki WWW - a nawet mimo wy��czenia komputera! - po��czenie telefoniczne mo�e by� nadal aktywne i naliczane b�d� impulsy; na szcz�cie wi�kszo�� dostawc�w Internetu zabezpiecza si� - a raczej nas - przed tak� ewentualno�ci�, automatycznie roz��czaj�c po��czenie po pewnym czasie braku aktywno�ci ze strony klienta). Dzwonimy
Pierwsz� - i chyba najtrudniejsz� - czynno�ci�, kt�r� musimy wykona�, aby po��czy� si� z Internetem, jest zatem zainstalowanie odpowiedniego sterownika pakietowego wraz z dialerem. W Internecie dost�pnych jest kilka tego typu program�w, zar�wno dla po��cze� PPP, jak i SLIP. Jednym z najpopularniejszych, o ile nie wr�cz najpopularniejszym, sterownikiem PPP dla DOS-u jest wspomniany ju� DOSPPPD - DOS-owy odpowiednik Unixowego demona PPP, napisany przez Hiszpana Antonio Lopeza. U�ywane s� te� programy EtherPPP - napisany na uniwersytecie Michigan, oraz Klos PPP - komercyjny produkt firmy Klos Technologies, dost�pny tak�e w wersji shareware'owej. Natomiast do po��cze� typu SLIP wykorzysta� mo�na pakiet UMSLIP z uniwersytetu Minnesota, b�d� programy SLIPPER i CSLIPPER Petera R. Tattama, autora znanego Trumpet Winsocka dla Windows (adresy serwer�w, z kt�rych mo�na "�ci�gn��" wszystkie opisywane w artykule programy, podane s� na ko�cu tekstu).
DOSPPPD wydaje si� by� najoptymalniejszym wyborem dla DOS-owego Internauty; dopiero, je�eli mieliby�my trudno�ci z nawi�zaniem po��czenia za jego pomoc�, mo�na si�gn�� po kt�ry� z dwu pozosta�ych sterownik�w. Prezentuj� si� one znacznie mniej interesuj�co: EtherPPP jest ju� programem nieco przestarza�ym (nie zaleca si� go np. dla modem�w szybszych ni� 14400 bps) i mniej stabilnym od DOSPPPD, Klos PPP natomiast jest zdecydowanie bardziej skomplikowany w konfiguracji (chocia� oferuje wi�ksze mo�liwo�ci, np. dial-on-demand, czyli automatyczne dzwonienie dopiero w chwili, gdy aplikacja chce wys�a� lub odebra� dane z sieci, i roz��czanie po��czenia przy braku transmisji przez pewien czas), a na dodatek dost�pna na serwerze firmy Klos shareware'owa wersja programu ma ustalon� "na sztywno" dat� wa�no�ci, kt�ra nie zawsze jest aktualna - np. program "�ci�gni�ty" przeze mnie do testowania od razu przy pierwszej pr�bie instalacji wypisa� komunikat o up�yni�ciu terminu wa�no�ci i konieczno�ci zarejestrowania si�, i dopiero przestawienie zegara komputera na wcze�niejsz� o miesi�c dat� pozwoli�o go uruchomi�. Zar�wno EtherPPP, jak i Klos PPP zajmuj� te� wi�cej pami�ci operacyjnej ni� DOSPPPD, co w DOS-ie mo�e by� do�� istotne (aczkolwiek podstawowe pliki Klos PPP daj� si� za�adowa� do pami�ci g�rnej - o ile rzecz jasna jest w niej do�� miejsca - nie zajmuj�c w ten spos�b cennej dla DOS-u pami�ci konwencjonalnej).
W pakiecie DOSPPPD zawartych jest kilka wersji sterownika, zapewniaj�cych r�ne mo�liwo�ci. Podstawowa wersja programu zawarta jest w pliku o nazwie PPPD.EXE. Wsp�pracuje ona poprawnie z wi�kszo�ci� aplikacji Internetowych, istniej� jednak takie, kt�re potrafi� obs�ugiwa� jedynie sterowniki pakietowe dla kart sieciowych i nie dzia�aj� ze sterownikiem PPP. Dla takich aplikacji przeznaczony jest - zajmuj�cy nieco wi�cej pami�ci - plik EPPPD.EXE, emuluj�cy - z punktu widzenia aplikacji - taki w�a�nie sterownik karty. Tej wersji sterownika u�ywamy te�, gdy chcemy wykorzysta� protok� BOOTP, pozwalaj�cy na �atwe konfigurowanie aplikacji (zob. dalej). Dost�pne s� r�wnie� wersje u�atwiaj�ce �ledzenie ewentualnych b��d�w wyst�puj�cych podczas nawi�zywania po��czenia (PPPDD.EXE i EPPPDD.EXE), a tak�e - spakowane w osobnym pliku .ZIP - wersje obs�uguj�ce autoryzacj� u�ytkownika przy u�yciu protoko�u CHAP, gdy provider Internetu stosuje ten spos�b autoryzacji (sytuacja raczej rzadko spotykana). W pakiecie zawarty jest opr�cz tego dialer CHAT (b�d�cy tak�e przeniesieniem z Unixa), mo�liwe jest jednak u�ycie innego dialera - np. opisywana dalej przegl�darka WWW Arachne u�ywa DOSPPPD w po��czeniu z w�asnym dialerem o nazwie Miniterm. Wiele cennych informacji na temat konfigurowania DOSPPPD znale�� mo�na w do��czonym do pakietu pliku SAMPLES.TXT, opisuj�cego r�ne przyk�adowe konfiguracje, wraz z plikami wsadowymi s�u��cymi do nawi�zywania po��czenia i uruchamiania poszczeg�lnych aplikacji. Najprostsza konfiguracja, kt�ra powinna by� odpowiednia dla wi�kszo�ci typowych zastosowa�, sprowadza si� do utworzenia (za pomoc� zwyk�ego edytora ASCII, np. z Norton Commandera) pliku PPPD.CFG o tre�ci podobnej do poni�szej:
COM2
57600
asyncmap 0
modem
crtscts
Rzecz jasna musimy odpowiednio dostosowa� do naszych potrzeb pierwsze dwa wiersze, okre�laj�ce numer portu szeregowego, do kt�rego przy��czony jest modem, oraz szybko�� transmisji na tym porcie. Nale�y przy tym pami�ta�, �e ze wzgl�du na kompresj� danych zachodz�c� w modemie zwykle ustawia si� szybko�� portu na warto�� od 2 do 4 razy wi�ksz� ni� szybko�� samego modemu, np. przy modemie 28800 bps mo�emy ustawi� szybko�� portu na 115200 bps (co r�wnocze�nie jest maksymaln� mo�liw� szybko�ci� transmisji przez port szeregowy w komputerach PC). W komputerach wyposa�onych w "stare", niebuforowane porty szeregowe (uk�ady serii 8250 lub 16450) mog� wyst�pi� k�opoty z obs�ug� du�ych szybko�ci transmisji przez niekt�re programy (podczas testowania opisywanych w artykule program�w zdarzy� mi si� przypadek, �e strony WWW przy ustawionej szybko�ci portu 38400 bps �adowa�y si� wolniej ni� przy 19200 bps!) - w�wczas musimy niestety zmniejszy� ustawion� szybko�� transmisji portu do warto�ci r�wnej szybko�ci modemu, a by� mo�e nawet zmniejszy� i t� ostatni�, za pomoc� odpowiednich polece� wysy�anych do modemu przez dialer (opis niezb�dnych polece� powinni�my znale�� w instrukcji do modemu). Obecnie w komputerach PC instalowane s� szybkie buforowane porty szeregowe typu 16550A, w kt�rych tego typu problemy nie wyst�puj�. Rodzaj zainstalowanego portu szeregowego mo�emy sprawdzi� przy pomocy odpowiednich program�w narz�dziowych - np. programu UARTTYPE, dost�pnego w mirrorach archiwum SimTel (np.
ftp://ftp.cyf-kr.edu.pl/pub/mirror/Simtel.Net/msdos/io_utils/uartty12.zip). DOSPPPD mo�e wsp�pracowa� z dialerem na dwa sposoby: mo�liwe jest albo wywo�anie dialera z wn�trza programu PPPD.EXE po jego uruchomieniu (w tym przypadku musi to by� CHAT, gdy� tylko z nim PPPD.EXE jest w stanie "podzieli� si�" dost�pem do portu szeregowego), albo te� mo�na najpierw uruchomi� dialer, a dopiero po nawi�zaniu przez niego po��czenia - program PPPD.EXE (najcz�ciej robi si� to za pomoc� pliku wsadowego). W tym przypadku mo�na wykorzysta� dowolny dialer, np. pochodz�cy z innego pakietu PPP czy SLIP (o ile tylko dialer jest samodzielnym programem, nie zintegrowanym ze sterownikiem). W zasadzie jako dialera mo�na te� u�y� dowolnego programu terminalowego, z kt�rego da si� wyj�� bez przerywania po��czenia (np. Term90 z Norton Commandera), ale s� to narz�dzia zbyt rozbudowane - wygodniej jest u�ywa� specjalizowanych program�w przeznaczonych do tego celu. Najistotniejsz� zalet� takich specjalizowanych dialer�w - poza ich niewielkimi rozmiarami - jest to, �e umo�liwiaj� one zautomatyzowanie procesu ��czenia si� z serwerem, logowania i inicjowania protoko�u PPP.
Proces taki typowo obejmuje szereg pyta� wysy�anych przez serwer po nawi�zaniu po��czenia (np. o nazw� u�ytkownika, has�o), na kt�re musimy udzieli� odpowiedzi. Jednym z najwa�niejszych element�w ka�dego dialera przeznaczonego do po��cze� PPP lub SLIP jest mo�liwo�� tworzenia tzw. skrypt�w loguj�cych, pozwalaj�cych t� sekwencj� "pyta� i odpowiedzi" zautomatyzowa�. Do��czony do DOSPPPD program CHAT u�ywa chyba najprostszej postaci takich skrypt�w spo�r�d wszystkich dialer�w - sk�adaj� si� one po prostu z kolejno wypisanych par tekst�w: komunikatu modemu b�d� serwera, na pojawienie si� kt�rego program ma czeka�, i tekstu, kt�ry nale�y wys�a� do serwera w odpowiedzi na pojawienie si� tego komunikatu. Najprostszy skrypt dla programu CHAT s�u��cy do uzyskania po��czenia z numerem dost�powym TP S.A. m�g�by zatem wygl�da� nast�puj�co (nie mia�em mo�liwo�ci przetestowania tego skryptu, nie mog� wi�c zagwarantowa�, �e na pewno dzia�a on prawid�owo):
'' ATZ
OK ATDT0,202122
CONNECT \c
'ername: ' ppp
'ssword: ' ppp
Pierwszy wiersz powy�szego skryptu informuje program, �e nie czekaj�c na nic ma wys�a� do modemu tekst "ATZ", b�d�cy typow� komend� inicjuj�c� modem. Niekt�re modemy mog� potrzebowa� opr�cz "ATZ" dodatkowych komend, ustalaj�cych okre�lony spos�b dzia�ania modemu - ewentualnych szczeg��w musimy poszuka� w instrukcji obs�ugi danego modemu. Je�eli modem odpowiedzia� komunikatem "OK", wysy�ana jest komenda wybrania numeru 0-202122 (przecinek po zerze powoduje zrobienie przez modem kr�tkiej przerwy przed nast�pnymi cyframi numeru). Je�eli jeste�my pod��czeni do centrali telefonicznej stosuj�cej wybieranie impulsowe, a nie tonowe, komend� "ATDT" musimy zamieni� na "ATDP". Oczekujemy teraz tekstu "CONNECT", sygnalizuj�cego nawi�zanie po��czenia przez modem. W odpowiedzi na ten tekst nie wysy�amy jednak nic i kontynuujemy wykonanie skryptu (\c), a� do pojawienia si� pytania o nazw� u�ytkownika (zauwa�my, �e wystarczy poda� tylko ko�cow� cz�� interesuj�cego nas tekstu - dzi�ki temu uniezale�niamy si� np. od tego, czy pytanie "Username:" napisane jest du��, czy ma�� liter�). Warto zwr�ci� uwag�, �e oczekiwany przez program tekst ko�czy si� spacj� - je�eli serwer, z kt�rym si� ��czymy, nie wypisuje tej spacji po pytaniu "Username:", trzeba usun�� j� ze skryptu, gdy� inaczej nie b�dzie on dzia�a�. Na pytanie o nazw� u�ytkownika odpowiadamy tekstem "ppp", i analogicznie na nast�puj�ce po nim pytanie o has�o. W tym momencie skrypt si� ko�czy, gdy� serwer uruchamia po zalogowaniu automatycznie protok� PPP. Gdyby�my ��czyli si� z innym ni� TP S.A. providerem, mog�aby by� potrzebna jeszcze jedna para pytanie-odpowied�, oczekuj�ca na pojawienie si� zg�oszenia systemu operacyjnego na serwerze i wysy�aj�ca komend� uruchamiaj�c� demona PPP.
Przedstawiony skrypt mo�na ulepszy� okre�laj�c maksymalny czas oczekiwania na pojawienie si� poszczeg�lnych komunikat�w (domy�lnie program czeka na ka�dy z nich 45 sekund), a tak�e okre�laj�c teksty, kt�rych pojawienie si� spowoduje natychmiastowe przerwanie wykonywania skryptu (np. odpowied� modemu "BUSY", sygnalizuj�ca zaj�ty numer) - przyk�ady, jak to zrobi�, znale�� mo�na we wspomnianym pliku SAMPLES.TXT. Aby skorzysta� z tak przygotowanego skryptu, wystarczy dopisa� do przedstawionego wcze�niej pliku konfiguracyjnego PPPD.CFG wiersz o postaci:
connect 'chat -f tpsa.scr'
powoduj�cy po uruchomieniu PPPD.EXE wywo�anie z jego wn�trza programu CHAT i wykonanie skryptu zapisanego w pliku o nazwie TPSA.SCR (zak�adaj�c, �e pod tak� nazw� zapisali�my nasz skrypt). Mo�na te� - jak ju� wspomniano - najpierw wywo�a� CHAT (w takim przypadku trzeba mu jeszcze osobno, niezale�nie od PPPD, okre�li� numer portu szeregowego i szybko�� transmisji) - a dopiero potem PPPD.EXE (w�wczas powy�szego wiersza do pliku PPPD.CFG nie dopisuje si�). W przypadku problem�w z napisaniem skryptu trzeba najpierw dok�adnie prze�ledzi� ca�y proces logowania si� do serwera (wszystkie pojawiaj�ce si� w trakcie tej operacji komunikaty), ��cz�c si� r�cznie przy pomocy zwyk�ego programu terminalowego, i dopiero p�niej na tej podstawie napisa� skrypt. Mo�na do tego wykorzysta� tryb terminalowy, w kt�ry jest wyposa�ony program CHAT z nowszej wersji pakietu DOSPPPD (w Internecie znale�� mo�na dwie wersje tego pakietu: 0.5 i 0.6).
Je�eli ca�y proces ��czenia si� z serwerem przebieg� poprawnie, od tego momentu mamy aktywne po��czenie PPP! Aby je przetestowa�, b�dzie potrzebna nam jaka� aplikacja Internetowa, zanim jednak do tego przejdziemy, warto wiedzie�, w jaki spos�b po��czenie takie mo�na zako�czy�. Zwr��my uwag� na komunikat, kt�ry wypisa� nam program PPPD.EXE tu� przed wyj�ciem do DOS-u: podany jest w nim tzw. numer przerwania, na kt�rym zainstalowa� si� packet driver. Zwykle jest to 0x60 (znaki "0x" przed liczb� oznaczaj� zapis w uk�adzie szesnastkowym), je�eli jednak akurat to przerwanie zaj�te jest przez jaki� inny program, mo�e to by� inny numer. Numer ten b�dzie nam potrzebny, aby p�niej zako�czy� po��czenie: dokonujemy tego za pomoc� - r�wnie� zawartego w pakiecie - programu TERMIN, kt�remu jako parametr musimy poda� w�a�nie �w numer przerwania. Typowo zatem aby zako�czy� po��czenie PPP pos�u�ymy si� komend�:
termin 0x60
Konfiguracja aplikacji
Nim b�dziemy mogli rozpocz�� korzystanie z aplikacji Internetowych, pozostaje do wykonania jeszcze jeden wa�ny krok: ich konfiguracja. W przeciwie�stwie do Windows, gdzie warstwa oprogramowania realizuj�ca protok� TCP/IP (tzw. stos TCP/IP) jest wydzielona w postaci odr�bnego modu�u, tzw. Winsocka, z kt�rego us�ug korzystaj� wszystkie aplikacje, w DOS-ie ka�da aplikacja ma w�asny, wbudowany w siebie stos TCP/IP (taka sytuacja ma miejsce w przypadku aplikacji niekomercyjnych: pakiety komercyjne, np. wspomniany ju� PC/TCP, maj� zwykle wsp�lny stos TCP/IP, wykorzystywany przez wszystkie aplikacje, co upraszcza konfiguracj�, ale zarazem uniemo�liwia - albo przynajmniej znacznie utrudnia - r�wnoczesne wykorzystywanie aplikacji nie przeznaczonych dla danego pakietu). Oznacza to, �e w Windows wystarczy dane niezb�dne do skonfigurowania TCP/IP, takie jak adres IP naszego komputera czy adresy serwer�w DNS, poda� tylko raz - w konfiguracji Winsocka, natomiast w DOS-ie trzeba je konfigurowa� w ka�dej aplikacji oddzielnie. Oznacza to jednak zarazem inny, powa�niejszy problem. Adresy serwer�w DNS i inne podobne parametry z regu�y nie zmieniaj� si� i mo�na je wpisa� w konfiguracji na sta�e, natomiast adresy IP przy po��czeniach modemowych zwykle przydzielane s� dynamicznie, tak wi�c przed zainicjowaniem po��czenia PPP nie mo�emy z g�ry wiedzie�, jaki b�dziemy mie� adres IP. W �rodowisku Windows Winsock jest �ci�le zintegrowany ze sterownikiem PPP i otrzymuje t� informacj� podczas nawi�zywania po��czenia; w DOS-ie sterownik PPP i stosy TCP/IP wbudowane w poszczeg�lne aplikacje s� niezale�ne, trzeba wi�c wymy�li� jak�� metod� przekazywania adresu IP ze sterownika do aplikacji. Wszystkie wersje sterownika DOSPPPD po zainicjowaniu po��czenia PPP - przed wyj�ciem do DOS-u - tworz� w bie��cym katalogu na dysku plik wsadowy o nazwie IP-UP.BAT, kt�ry mo�e by� wykorzystany do skonfigurowania aplikacji. Uruchomienie tego pliku (trzeba to zrobi� w spos�b jawny; plik nie jest uruchamiany automatycznie) zapami�tuje w zmiennych �rodowiskowych DOS-u szereg warto�ci parametr�w aktualnego po��czenia. Najistotniejsz� spo�r�d nich jest zmienna MYIP, przechowuj�ca aktualny adres IP naszego komputera. Niekt�re aplikacje Internetowe (np. omawiany dalej Minuet) potrafi� wykorzysta� t� zmienn� bezpo�rednio: je�eli w konfiguracji programu pole przeznaczone na wpisanie adresu IP jest puste, program sprawdza, czy w �rodowisku DOS-u zdefiniowana jest zmienna o nazwie MYIP, a je�eli tak - z niej w�a�nie pobiera adres IP. Inne aplikacje umo�liwiaj� podanie adresu IP w spos�b jawny jako parametru w komendzie uruchamiaj�cej program - nietrudno napisa� plik wsadowy, wykorzystuj�cy do tego r�wnie� wspomnian� zmienn� �rodowiskow�. Najbardziej "trikowa" metoda, szczeg�owo zaprezentowana we wspomnianym ju� kilkakrotnie pliku SAMPLES.TXT, polega na bezpo�rednim modyfikowaniu, w oparciu o warto�� tej zmiennej, plik�w konfiguracyjnych u�ywanych przez aplikacje. Najprostszym i najbardziej uniwersalnym sposobem konfigurowania aplikacji jest jednak wykorzystanie protoko�u BOOTP. Protok� ten jest standardow� metod� stosowan� w sieciach lokalnych do dynamicznego przydzielania adres�w IP komputerom pod��czonym do sieci: niemal ka�da aplikacja TCP/IP dla DOS-u potrafi go obs�ugiwa�. Aby skorzysta� z BOOTP, nale�y - w zale�no�ci od programu - miejsce w pliku konfiguracyjnym przeznaczone na wpisanie adresu IP pozostawi� puste, wpisa� adres 0.0.0.0 lub tekst "bootp".
Zastosowanie protoko�u BOOTP w sieci lokalnej wymaga obecno�ci specjalnego serwera, kt�ry przydziela adresy IP kolejnym zg�aszaj�cym si� komputerom. Sterownik EPPPD.EXE symuluje prac� takiego serwera, przechwytuj�c wysy�ane przez programy zapytania o adres IP, i przekazuj�c w odpowiedzi do programu analogiczny pakiet danych, jak wysy�any przez "prawdziwy" serwer BOOTP. Je�eli korzystamy z tego sposobu konfiguracji, warto dopisa� do pliku PPPD.CFG adresy u�ywanych przez nas serwer�w DNS, co umo�liwi automatyczne przekazywanie ich do aplikacji - nie b�dziemy musieli ich tam jawnie wpisywa�. Robi si� to przy u�yciu parametru "namsrv"; np. korzystaj�c z numeru dost�powego TP S.A. dopiszemy do pliku PPPD.CFG nast�puj�ce wiersze:
namsrv 194.204.159.1
namsrv 194.204.152.34
(mo�na oczywi�cie tego nie robi�, a adresy serwer�w DNS konfigurowa� jawnie w ka�dej aplikacji).
No to do dzie�a!
Najci�sza praca zwi�zana z pod��czeniem DOS-owego komputera do Internetu za nami. Pora na zas�u�on� nagrod�: przyst�pujemy do uruchamiania aplikacji, kt�re pozwol� nam �wie�o skonfigurowane po��czenie z Internetem wykorzysta�. U�ytkownik Internetu pracuj�cy w Windows zwykle zaczyna od instalacji przegl�darki WWW (czasami nawet nie musi jej instalowa�, jak w przypadku wersji Windows 95 z do��czonym Internet Explorerem...). Zainteresowania u�ytkownik�w DOS-owych - jak to pokazuje praktyka - s� nieco inne: g��wnie interesuj� ich takie us�ugi, jak poczta elektroniczna czy news; WWW jest z regu�y na dalszym planie. Dlatego te� w�a�nie od program�w realizuj�cych te us�ugi zaczynam om�wienie aplikacji Internetowych dla DOS-u.
Na wst�pie niezb�dna wydaje si� jedna uwaga: aplikacji Internetowych dla DOS-u w og�le jest niewiele, w por�wnaniu np. z Windows. Cz�sto nie b�dziemy mie� wyboru: mo�e by� tak, �e dla okre�lonej us�ugi Internetowej istnieje tylko jeden program, b�d�... nie ma go w og�le. Wiele z nich przy tym to programy do�� stare, kt�rych rozw�j zatrzyma� si� kilka lat temu i obecnie nikt ju� nad nimi nie pracuje; st�d te� ich mo�liwo�ci do�� wyra�nie odstaj� od tego, co oferuje oprogramowanie tworzone wsp�cze�nie. Niestety, chc�c (lub b�d�c do tego zmuszonym, np. z powodu s�abego sprz�tu) pracowa� w DOS-ie, musimy si� pogodzi� z tymi niedogodno�ciami. Niewiele pojawia si� nowych, wsp�cze�nie tworzonych i rozwijanych aplikacji dla DOS-u (jak np. Arachne); s� to chlubne wyj�tki, �wiadcz�ce o tym, �e DOS nadal "�yje" i istnieje zapotrzebowanie na nowoczesne, profesjonalne oprogramowanie pozwalaj�ce na dost�p do Internetu z tego systemu. Minuet
Programem, kt�remu warto na pocz�tek si� przyjrze�, mo�e by� napisany na uniwersytecie Minnesota Minuet. Minuet to program typu "wszystko w jednym": oferuje on niemal komplet us�ug, kt�re mog� by� potrzebne u�ytkownikowi Internetu. Zawiera obs�ug� e-maila, news, FTP, telnetu, a nawet przegl�dark� WWW! Niestety, ostatnia dost�pna wersja Minueta pochodzi z 1995 roku, co odbija si� na jego mo�liwo�ciach - szczeg�lnie przegl�darki WWW. Du�� zalet� Minueta jest bardzo estetyczny i przejrzysty interfejs u�ytkownika, zrealizowany z wykorzystaniem znanej biblioteki Turbo Vision firmy Borland, pozwalaj�cej uzyska� w trybie tekstowym okienka obs�ugiwane na nieco podobnej zasadzie, jak w �rodowiskach graficznych. Zastosowanie tego sprawdzonego narz�dzia sprawi�o, �e pos�ugiwanie si� programem jest bardzo wygodne.
Uruchamiaj�c Minueta po raz pierwszy musimy go odpowiednio skonfigurowa�. Parametry, kt�re musimy ustawi�, zgrupowane s� w trzech opcjach menu Setup: User, Servers i Network. W tej ostatniej musimy jedynie wpisa� adresy u�ywanych serwer�w DNS (o ile nie przekazujemy ich poprzez BOOTP, jak to opisano wcze�niej) - je�eli u�ywamy BOOTP lub mamy ustawion� zmienn� �rodowiskow� MYIP, wszystkie pozosta�e warto�ci zostan� ustawione automatycznie. (Uwaga! W Minuecie BOOTP dzia�a tylko ze sterownikiem EPPPD w wersji 0.6, natomiast nie dzia�a z wersj� 0.5 - jest to jedyna aplikacja zachowuj�ca si� w taki spos�b.) Bardzo istotne jest natomiast w�a�ciwe skonfigurowanie adres�w w opcji "Servers". Minuet dostarczany jest z prekonfigurowanymi adresami serwer�w uniwersytetu Minnesota; dla naszych potrzeb musimy te adresy odpowiednio zmodyfikowa�. Wype�niamy wi�c adres naszego serwera poczty (w przeciwie�stwie np. do Netscape'a, gdzie mo�na oddzielnie skonfigurowa� adres serwera POP i SMTP, tutaj ten sam serwer b�dzie u�ywany zar�wno do odbioru, jak i wysy�ania poczty), news, domy�lnych serwer�w gophera, fingera (najlepiej wpisa� tutaj ten sam adres, co serwera poczty) i WWW. Poza samymi adresami Minuet daje r�wnie� mo�liwo�� skonfigurowania numer�w port�w, kt�re wykorzystywane b�d� dla poszczeg�lnych us�ug - i tutaj niezwykle wa�ne jest to, �e dla serwera poczty program proponuje domy�lny numer portu 109, kt�ry u�ywany by� dawniej przez serwery pocztowe pracuj�ce w protokole POP2. Obecnie praktycznie wszystkie serwery wykorzystuj� protok� POP3, w kt�rym u�ywany jest port 110 - trzeba go zatem zmieni�. Podobna sytuacja ma miejsce w odniesieniu do news - domy�lnym numerem portu dla tej us�ugi jest w Minuecie 7119 zamiast standardowego 119. Port ten charakterystyczny jest dla napisanego w Minnesocie specjalnego rozszerzenia serwera news, przyspieszaj�cego jego wsp�prac� z Minuetem - rozszerzenie to raczej nie jest szerzej stosowane na innych serwerach, st�d korzystaj�c ze standardowego serwera news trzeba zmieni� ten numer na 119. Znajduj�cy si� w okienku dialogowym przycisk "Test" umo�liwia, po wpisaniu wszystkich warto�ci, przetestowanie mo�liwo�ci po��czenia z ka�dym z tych serwer�w, co pozwala nam upewni� si�, �e nie zrobili�my b��du. Na koniec w opcji "User" musimy wpisa� nasz� nazw� u�ytkownika i has�o na serwerze pocztowym (wbrew opisowi, sugeruj�cemu i� nale�y tu wpisa� pe�ny adres e-mail, podajemy tylko sam� nazw� konta!). Mo�emy tak�e w polu "Your full name" poda� swoje imi� i nazwisko, oraz (w polu "Reply-to adress") adres e-mailowy, na kt�ry chcemy otrzymywa� odpowiedzi na nasze listy, je�eli jest on inny od domy�lnego adresu zwrotnego, kt�ry Minuet tworzy przez z�o�enie nazwy naszego konta i adresu serwera poczty. Warto te� ustawi� prawid�ow� stref� czasow� (Time Zone), kt�ra b�dzie podawana w nag��wkach naszych list�w (dla Polski jest to +0100, gdy obowi�zuje czas zimowy, i +0200 w czasie letnim).
Funkcjonalno�� modu�u pocztowo-newsowego Minueta (us�ugi te s� w Minuecie bardzo �ci�le zintegrowane) nie wykracza poza elementarne mo�liwo�ci program�w pocztowych: mo�liwe jest odpowiadanie na listy, przekazywanie ich dalej (forward), grupowanie list�w w foldery i przenoszenie ich mi�dzy nimi (nie ma jednak opcji automatycznego filtrowania list�w do poszczeg�lnych folder�w). Bardzo ciekaw� cech� Minueta jest wspomniana ju� daleko posuni�ta integracja poczty i news�w: redagowanie i wysy�anie wiadomo�ci w obu przypadkach odbywa si� w tej samej opcji programu (mo�liwa jest zreszt� wysy�ka r�wnocze�nie obydwiema drogami), a odpowiadanie na listy lub forward mo�liwe s� tak�e "na krzy�", np. odpowied� na wiadomo�� otrzyman� poczt� mo�e by� wys�ana do Usenetu, albo na odwr�t. We wszystkich okienkach programu dzia�a funkcja "cut & paste", co pozwala na bezproblemowe kopiowanie adres�w odbiorc�w np. z tre�ci listu lub z dowolnego innego miejsca. Spor� wad� programu jest natomiast ca�kowity brak obs�ugi standardu MIME, co nie pozwala np. na proste wysy�anie ani odbieranie �adnych plik�w w postaci za��cznik�w do listu (konieczne jest kodowanie lub dekodowanie plik�w osobnymi programami); nie pozwala te� na stosowanie polskich liter. Co prawda je�eli mamy zainstalowane w DOS-ie polskie litery (w kodzie ISO 8859-2!), mo�emy je zar�wno widzie�, jak i wpisywa� w wysy�anych listach, ale ze wzgl�du na brak odpowiednich nag��wk�w MIME robimy to "na w�asne ryzyko" - nie ma gwarancji, �e odbiorca b�dzie m�g� przeczyta� nasz list z polskimi literami. Minuet pozwala na czytanie zar�wno poczty, jak i news�w, oraz przygotowywanie odpowiedzi off-line, co jest bardzo istotne dla os�b korzystaj�cych z po��cze� modemowych. Nie przewidziano jednak�e mo�liwo�ci wywo�ywania dialera z wn�trza programu dla nawi�zania po��czenia lub jego roz��czenia, co powoduje, �e musimy w tym celu wychodzi� z Minueta. Typowe post�powanie przy pracy off-line obejmowa�oby zatem nawi�zanie po��czenia za pomoc� dialera, uruchomienie Minueta, �ci�gni�cie poczty i zasubskrybowanych grup newsowych (wszystkich lub tylko wybranych), wyj�cie z Minueta, roz��czenie si�, ponowne wej�cie do Minueta, czytanie list�w i pisanie odpowiedzi, wyj�cie z Minueta, nawi�zanie po��czenia, wej�cie do Minueta i wys�anie przygotowanych list�w, wyj�cie z Minueta, roz��czenie si�. Uff!
Pozosta�ymi mo�liwo�ciami oferowanymi przez program s� telnet (do�� przeci�tna emulacja VT100, bez mo�liwo�ci definiowania klawiszy, nie obs�uguj�ca wy�wietlania w negatywie, co bardzo utrudnia korzystanie z wielu pe�noekranowych program�w Unixowych - np. elm, tin, Midnight Commander) - mo�liwe jest otwarcie kilku sesji telnetowych jednocze�nie, klient dzi� ju� prawie nie u�ywanej us�ugi gopher (w Minueta "wmontowano" ulepszon� wersj� programu PC Gopher, zrealizowanego uprzednio przez ten sam zesp� programist�w jako samodzielna aplikacja), ping, finger (wyst�puj�cy w menu - nie wiedzie� czemu - trzykrotnie pod trzema r�nymi nazwami), po�yteczny drobiazg ochrzczony mianem "IP Finder", umo�liwiaj�cy "rozszyfrowanie" numeru IP dla podanej nazwy domenowej komputera, oraz klient FTP i przegl�darka WWW. W czasach, gdy Minuet ujrza� �wiat�o dzienne, ani system WWW, ani aplikacje Internetowe dla Windows nie by�y jeszcze zbyt rozpowszechnione, tote� wizualny interfejs FTP zastosowany w Minuecie sta� si� rewelacj�. Program pozwala na ogl�danie zawarto�ci katalog�w zdalnego serwera w postaci drzewa i wyb�r pliku do przetransmitowania klawiszem Enter (lub mysz�). Okienko dialogowe pozwala wybra� tryb transmisji - tekstowy b�d� binarny - oraz nazw�, pod jak� plik zostanie zapisany na dysku (niestety, okienko s�u��ce do przegl�dania katalog�w nie dzia�a prawid�owo i trzeba r�cznie wpisywa� �cie�k� dost�pu). Mi�� cech� programu jest to, �e przetransmitowany plik mo�na od razu obejrze� w dolnej cz�ci okienka FTP.
Przegl�darka WWW jest chyba najs�abszym fragmentem ca�ego programu. Jej mo�liwo�ci s� bardzo skromne: akceptuje tylko HTML 2.0, i to niepe�ny (brak np. obs�ugi formularzy), b��dnie przy tym interpretuj�c niekt�re jego elementy (np. listy). U�ywa te� archaicznej wersji protoko�u HTTP, jeszcze sprzed oficjalnego standardu (okre�lanej czasem jako HTTP 0.9), w kt�rej ani serwer, ani przegl�darka nie opatruj� wysy�anych danych �adnymi nag��wkami, co praktycznie wyklucza jak�kolwiek bardziej zaawansowan� komunikacj� mi�dzy nimi: przyk�adowo, nie s� obs�ugiwane komunikaty "redirect" serwera, kt�re powinny spowodowa� automatyczne wczytanie przez przegl�dark� nowego adresu w przypadku przeniesienia dokumentu. Przegl�darka nie jest te� wygodna w u�yciu: brak jest np. funkcji "Reload" (aby uzyska� ponowne wczytanie dokumentu trzeba po prostu r�cznie wykasowa� go z cache'a), a mimo istnienia w menu opcji "File/Open URL" nie da si� w prosty spos�b otworzy� dokumentu o dowolnym adresie: trzeba najpierw otworzy� okienko notatnika, w nim wpisa� ��dany adres i dopiero po ustawieniu na� kursora wybra� t� opcj� z menu.
Ciekawostk� jest, �e przegl�darka mo�e pracowa� zar�wno w trybie tekstowym, jak i graficznym (dla uzyskania lepszych tryb�w graficznych ni� 640x480x16 kolor�w wymagana jest karta graficzna zgodna ze standardem VESA). Ten ostatni nie by� rzecz jasna projektowany z my�l� o dominuj�cych obecnie stronach "pe�nograficznych", lecz raczej stronach g��wnie tekstowych, wzbogaconych o nieliczny materia� ilustracyjny (ikony, schematy, wykresy itp.). Mo�na ten tryb potraktowa� jednak w istocie tylko jako ciekawostk�, gdy� nawet na takich stronach praca w nim obfituje w szereg problem�w. Przyk�adowo, pr�ba wy�wietlania grafik typu JPEG w rozdzielczo�ci 640x480 nieodmiennie ko�czy�a si� zawieszeniem programu: dopiero w rozdzielczo�ci 800x600 uda�o si� je wy�wietli�. Ilustracje nierzadko s� interpretowane �le, "rozcinane" na kilka cz�ci b�d� ca�kowicie zniekszta�cane.
Mimo, �e przegl�darka zawiera te� pewne interesuj�ce rozwi�zania (jak np. spos�b zapami�tywania historii obejrzanych stron, czy odwo�ywanie si� do innych, odpowiednich dla danej us�ugi modu��w Minueta po klikni�ciu na URL typu np. "ftp:", "telnet:" czy "mailto:"), generalnie niezbyt nadaje si� do u�ytku. Lepiej korzysta� w Minuecie z pozosta�ych us�ug, a do WWW u�ywa� lepszego programu, jak np. Arachne.
Program uzupe�niaj� dosy� nietypowe jak na aplikacj� Internetow� dodatki, kt�rych obecno�� wynika chyba st�d, i� s� one standardowo dost�pne w bibliotece Turbo Vision: kalkulator (a nawet dwa - drugi umo�liwiaj�cy przeliczanie liczb z uk�adu dziesi�tkowego na szesnastkowy, dw�jkowy itp.), tablica znak�w ASCII i prosty, wielookienkowy edytor do plik�w tekstowych, umo�liwiaj�cy wykonywanie notatek "na boku" czy po prostu przegl�danie znajduj�cych si� na dysku plik�w. Wed�ug dokumentacji, Minuet formalnie jest programem shareware, za kt�ry op�ata rejestracyjna wynosi 50$, jednak�e wed�ug informacji uzyskanej od autor�w programu, ze wzgl�du na zaprzestanie jego dalszego rozwoju obecnie op�ata rejestracyjna nie jest wymagana i program mo�e by� u�ywany swobodnie. Pegasus Mail
W przeciwie�stwie do "kombajnu", jakim jest Minuet, Pegasus Mail (w skr�cie Pmail) realizuje tylko jedn� us�ug� - poczt� elektroniczn�, ale za to jest w tym zastosowaniu absolutnie bezkonkurencyjny. Niew�tpliwie jest to najlepszy istniej�cy program pocztowy dla DOS-u i by� mo�e nie tylko dla DOS-u... Autorem Pmaila jest Nowozelandczyk, David Harris. Program powsta� pierwotnie jako mailer dla sieci lokalnych Novell Netware (i nadal jest to jego g��wnym przeznaczeniem), ale dzi�ki ogromnej elastyczno�ci tego programu mo�liwe jest wykorzystanie go jako samodzielnej aplikacji pocztowej.
Pmail sam w sobie nie zawiera �adnej obs�ugi TCP/IP, dla umo�liwienia odbierania i wysy�ania poczty niezb�dne jest zatem doinstalowanie dodatkowego modu�u o nazwie PMPOP. W zasadzie wystarczy rozpakowa� do wsp�lnego katalogu obydwa pliki skompresowane - zawieraj�cy samego Pmaila oraz PMPOP - aby uzyska� prawie gotowy do pracy program. Niezb�dny jest tylko jeszcze jeden zabieg. Wersja 1.10 pakietu PMPOP (tylko ta potrafi pracowa� z packet driverem; poprzednia wymaga�a zainstalowanego komercyjnego stosu TCP/IP z pakietu LAN Workplace firmy Novell) zawiera dwa pliki wykonywalne: LWPMPOP.EXE - przeznaczony dla LAN Workplace, oraz PDPMPOP.EXE - dla packet drivera. Ten drugi musimy przemianowa� na PMPOP.EXE, zanim b�dziemy mogli rozpocz�� korzystanie z programu. Trzeba jeszcze uruchomi� program PCONFIG (do��czony do Pegasus Maila) i okre�li� katalog, w kt�rym b�dzie sk�adowana nasza poczta, i ju� mo�emy przyst�pi� do pracy. Przy pierwszej pr�bie �ci�gni�cia lub wys�ania poczty PMPOP wy�wietla okienko konfiguracyjne, w kt�rym powinni�my wpisa� adresy serwer�w POP i SMTP, nazw� u�ytkownika i has�o (do okienka tego mo�na powr�ci� w dowolnym p�niejszym momencie wydaj�c w DOS-ie komend� "pmpop -c"). Niestety, okazuje si�, �e o ile PMPOP bez k�opotu �ci�ga poczt� z serwera, to z jej wysy�aniem ma problemy: nie uda�o mi si� wys�a� poczty przez �aden z pobliskich serwer�w SMTP stosuj�cych aktualne wersje programu sendmail. Jest to prawdopodobnie zwi�zane z d�ugo�ci� tekstu powitalnego, kt�rym zg�asza si� sendmail po nawi�zaniu po��czenia - kiedy uda�o mi si� znale�� inny serwer, zg�aszaj�cy si� kr�tszym tekstem, poczta zosta�a wys�ana prawid�owo (tylko �e ze znalezieniem takiego serwera mo�e by� k�opot...). Zamiast PMPOP-a mo�na skorzysta� z nowszego programu o nazwie SMTPOP (napisanego przez innego autora). Nie ma on k�opot�w z wysy�aniem poczty, nie jest jednak zintegrowany z Pmailem tak jak PMPOP; powinien by� uruchamiany oddzielnie, przed lub po pracy z Pmailem, dla �ci�gni�cia nowej poczty z serwera i wys�ania poczty oczekuj�cej. Do�� lakoniczna dokumentacja SMTPOP-a nie wspomina o tym, �e dla prawid�owej wsp�pracy tego programu z Pmailem niezb�dny jest jeden plik pochodz�cy z pakietu PMPOP (PMGATE.SYS).
Zar�wno PMPOP, jak i SMTPOP wykorzystuj� bardzo popularny stos TCP/IP o nazwie WATTCP, daj� si� wi�c - tak jak wszystkie aplikacje oparte na tym stosie - konfigurowa� jedynie przez BOOTP b�d� jawne wpisanie warto�ci do pliku konfiguracyjnego WATTCP.CFG (wszelkie zmienne �rodowiskowe s� ignorowane). Plik WATTCP.CFG dostarczany z programem SMTPOP jest dostosowany do konfiguracji przez BOOTP, natomiast w �adnym wypadku nie nale�y u�ywa� w postaci niezmodyfikowanej pliku WATTCP.CFG dostarczanego z PMPOP - zawiera on wpisane jawnie adresy IP komputer�w u�ywanych przez autora programu!
Pmail - opr�cz DOS-u - dost�pny jest tak�e w wersjach dla Windows i Macintosha (szkoda, �e nie ma wersji dla Unixa; niestety, indagowany w tej sprawie autor odpowiedzia�, �e nie podj��by si� jej napisania). Wygod� pracy z programem i jego przyjazno�� dla u�ytkownika nale�y oceni� bardzo wysoko, przy czym wersja DOS-owa wydaje si� nawet �atwiejsza i prostsza w u�yciu ni� wersja dla Windows, aczkolwiek ta druga niew�tpliwie prezentuje si� znacznie bardziej efektownie. Program realizuje - i to bardzo dobrze - wszystkie standardowe funkcje, kt�rych mo�naby oczekiwa� od mailera. Tak przychodz�ce, jak i wysy�ane listy przechowywa� mo�na w drzewiastej (!) strukturze folder�w, kt�rymi mo�na wygodnie manipulowa� - np. przenosi� listy mi�dzy nimi, czy przenosi� same foldery w inne miejsce drzewa - za� same foldery maj� d�ugie, opisowe nazwy. Mo�liwe jest filtrowanie przychodz�cej poczty wed�ug definiowalnych w szerokim zakresie kryteri�w - mo�na np. automatycznie kasowa� listy przychodz�ce z okre�lonych adres�w czy zawieraj�ce okre�lony tekst w polu Subject:, a inne np. przenosi� od razu do odpowiednich folder�w. Bardzo �atwo realizuje si� w programie Pegasus Mail wysy�anie dowolnych plik�w jako za��cznik�w do list�w: pliki s� automatycznie "w locie" kodowane i dekodowane w standardzie UUencode, BinHex (stosowany g��wnie przez programy pocztowe pracuj�ce w �rodowisku Macintosha) lub MIME. Pegasus Mail jako jeden z nielicznych program�w - nie tylko w �rodowisku DOS-u - ma zrealizowan� pe�n� obs�ug� standardu MIME, w��cznie z poprawn� interpretacj� parametru "charset=" i automatyczn� konwersj� znak�w do odpowiedniego standardu kodowania - dzi�ki temu mo�na np. pisa� w programie polskimi literami w kodzie Latin-2, b�d�cym przyj�tym przez Microsoft "standardem" w DOS-ie, a przy wysy�aniu automatycznie przekodowywa� na ISO 8859-2. Trzeba tylko zaopatrzy� si� w odpowiednie tablice konwersji - s� one dost�pne np. na Polskiej Stronie Ogonkowej - lub napisa� je samemu przy u�yciu do��czonych do Pmaila wzorc�w. Dodajmy do tego taki niezwykle u�yteczny drobiazg, jak mo�liwo�� wyboru przy redagowaniu odpowiedzi na list dowolnego adresu spo�r�d p�l "Reply-To:", "From:", "Sender:" oraz "To:" (ta ostatnia mo�liwo�� wbrew pozorom nie zawsze jest bez sensu!) jako adresu, na kt�ry ma zosta� wys�ana odpowied� - przydaje si� to szczeg�lnie przy odpowiadaniu na listy pochodz�ce z list dyskusyjnych, dodajmy mo�liwo�� ustalenia w�asnego tekstu, kt�rym b�d� si� rozpoczyna�y nasze odpowiedzi na listy (np. "Dnia .... o godz. .... X napisa�:"), a uzyskamy obraz programu naprawd� komfortowego i wygodnego w obs�udze. Istnieje nawet polskoj�zyczna lokalizacja jednej ze starszych wersji Pmaila.
Pegasus Mail to program naprawd� wart polecenia ka�demu, kto u�ywa poczty elektronicznej. Jest to w dodatku program ca�kowicie bezp�atny, a przy tym ca�y czas intensywnie rozwijany (cho� ostatnio rozw�j koncentruje si� bardziej na wersji dla Windows) - jego autor bardzo �yczliwie reaguje na wszelkie uwagi od u�ytkownik�w i informacje o zaobserwowanych b��dach. Form� dobrowolnej zap�aty dla autora za tak znakomity program stanowi mo�liwo�� zakupienia drukowanych podr�cznik�w jego obs�ugi.
Trumpet News Reader
Trumpet News Reader (tak, tego samego autora, co Trumpet Winsock dla Windows...) jest praktycznie jedynym dost�pnym samodzielnym czytnikiem news dla DOS-u. Podobnie jak Minuet, program r�wnie� napisany jest z u�yciem biblioteki Turbo Vision, aczkolwiek jego interfejs u�ytkownika jest znacznie prymitywniejszy. Trumpet jest "prawdziwym" czytnikiem news, dzia�aj�cym poprzez protok� NNTP, tak wi�c nie jest mo�liwe przy jego u�yciu czytanie grup dyskusyjnych off-line - musimy ca�y czas mie� po��czenie z serwerem. Nie jest to wi�c chyba najlepsze rozwi�zanie dla "modemowc�w". Z drugiej strony, korzystaj�c z tego programu unikamy "zapychania" dysku �ci�ganymi z serwera wiadomo�ciami, jak to si� dzieje przy programach pracuj�cych off-line.
Funkcjonalno�� programu ogranicza si� do elementarnych mo�liwo�ci: wysy�anie nowej wiadomo�ci, odpowied� poczt� (reply), odpowied� na grup� (followup), przes�anie wiadomo�ci z news�w dalej poczt� (forward), zapisanie wiadomo�ci do pliku. Nie ma mo�liwo�ci zak�adania - bardzo popularnych w�r�d u�ytkownik�w news - filtr�w eliminuj�cych z wy�wietlanego wykazu listy, kt�rych ze wzgl�du na temat b�d� osob� autora nie mamy ochoty czyta� (tzw. killfile). Podobnie jak w Minuecie, brak obs�ugi MIME, a wi�c polskich liter mo�emy u�ywa� "na w�asne ryzyko" (cho� w newsach w zdecydowanej wi�kszo�ci przypadk�w powinny one raczej by� przetransmitowane poprawnie).
W pliku spakowanym znajduje si� kilka wersji programu, przeznaczonych dla r�nych stos�w TCP/IP. Interesuj�c� nas wersj�, dzia�aj�c� z packet driverem, jest NEWS.EXE. Program ten korzysta jedynie z pami�ci konwencjonalnej DOS-u; poniewa� jego zapotrzebowanie na pami�� jest dosy� du�e (zw�aszcza w trakcie pobierania z serwera wykazu wszystkich grup, aby wybra� te, kt�re chcemy zasubskrybowa� - przy du�ej liczbie grup na serwerze wykaz ten mo�e po prostu si� nie za�adowa�), dost�pna jest tak�e wersja korzystaj�ca z DOS-extendera, mog�ca u�ywa� ca�ej dost�pnej pami�ci, jest ona jednak�e mniej stabilna od wersji standardowej. Wersja ta (NEWSDPMI.EXE) jest przeznaczona wy��cznie dla komputer�w z procesorem co najmniej 386 (wcze�niej omawiane aplikacje mog� dzia�a� nawet na PC/XT).
Przy pierwszym uruchomieniu Trumpet News Readera musimy skonfigurowa� adresy u�ywanych serwer�w news (NNTP) i SMTP. Ten drugi potrzebny jest np. do wysy�ania odpowiedzi poczt�; trzeba te� w tym celu wpisa� sw�j adres e-mailowy. Podaje si� go w dwu oddzielnych cz�ciach: nazw� u�ytkownika w polu "User name", natomiast domen� (cz�� po znaku "@") w polu "Site name". Trzeba te� wpisa� adres u�ywanego serwera DNS (o ile nie jest on przekazywany poprzez BOOTP). Program domy�lnie zak�ada konfiguracj� za pomoc� BOOTP, ale je�eli jest zdefiniowana zmienna �rodowiskowa MYIP, nie wysy�a ��dania BOOTP i korzysta z podanej w niej warto�ci.
Trumpet News Reader ma status programu shareware, op�ata rejestracyjna wynosi 10$.
Co� dla IRC-ownik�w
Dla mi�o�nik�w IRC przeznaczony jest kolejny Internetowy produkt Petera Tattama - Trumpet IRC. Podobnie jak w przypadku newsreadera, program zapewnia jedynie podstawowe funkcje klienta IRC, bez zaawansowanych mo�liwo�ci typu skrypty, DCC itp. Jego obs�uga jest bardzo �atwa, gdy� wi�kszo�� podstawowych komend (np. /JOIN, /LIST, /INVITE itd.) dost�pna jest tak�e - poza "klasycznym" wpisywaniem ich z klawiatury - za po�rednictwem opcji menu. Przyjemn� w�a�ciwo�ci� programu jest wy�wietlanie poszczeg�lnych kana��w oraz konwersacji "na msgach" z r�nymi osobami w odr�bnych okienkach (z mo�liwo�ci� przegl�dania wstecz kilkudziesi�ciu ostatnich wierszy), dzi�ki czemu �atwiej zorientowa� si� w kilku sesjach jednocze�nie (zn�w u�yta jest biblioteka Turbo Vision).
Przy pierwszym uruchomieniu programu pojawia si� okienko konfiguracyjne, w kt�rym musimy wpisa� adres u�ywanego serwera IRC, nasz� lokaln� nazw� u�ytkownika (w przypadku PC jest ona bez znaczenia - mo�na wpisa� cokolwiek - ale wymaga jej protok� stosowany przez IRC), adres e-mailowy oraz nick, kt�rego b�dziemy u�ywali na IRC. Konfiguracja parametr�w sieciowych programu (adres IP, serwer DNS itp.) odbywa si� natomiast albo przez BOOTP (domy�lnie), albo poprzez ustawienie zmiennych �rodowiskowych. W tym drugim przypadku dwie zmienne, kt�re bezwzgl�dnie musz� by� ustawione, to IP (nie MYIP!), podaj�ca adres IP naszego komputera, oraz DNS, podaj�ca adres serwera DNS. Parametry mo�na te� poda� w komendzie uruchamiaj�cej program, np. "irc -ip=x.x.x.x -dns=y.y.y.y". Trumpet IRC jest programem darmowym.
Dost�pny jest r�wnie� inny klient IRC dla DOS-u, o nazwie VOICE. Jest on zar�wno interfejsem u�ytkownika, jak i mo�liwo�ciami (dost�pne s� m.in. aliasy, komenda /ON, w wersji zarejestrowanej programu mo�liwo�� tworzenia skrypt�w) zbli�ony do "klasycznego" Unixowego ircII. Program oparty jest na stosie WATTCP, a wi�c konfiguruje si� analogicznie, jak inne programy korzystaj�ce z tego stosu TCP/IP (przez plik WATTCP.CFG). Parametry typu adres serwera, nick itp. podaje si� w odr�bnym pliku konfiguracyjnym o nazwie VOICE.PRM. VOICE jest programem shareware (aczkolwiek rejestracja nie jest obligatoryjna), op�ata rejestracyjna wynosi 10$.
NCSA Telnet i sp�ka
Wielu DOS-owych u�ytkownik�w Internetu, zw�aszcza w �rodowiskach akademickich, potrzebuje swojego PC praktycznie tylko do tego, aby zalogowa� si� do jakiego� komputera Unixowego i tam ju� pracowa� dalej: wysy�a� poczt�, czyta� newsy, �ci�ga� pliki przez FTP... Dla os�b intensywnie eksploatuj�cych sesje telnetowe NCSA Telnet i r�ne jego wersje i przer�bki to program wr�cz nieodzowny. Ten bardzo stary program (pierwsza wersja NCSA Telnetu powsta�a w 1988 r.!), kt�ry by� pierwsz� aplikacj� Internetow� na komputery PC (nie korzysta� jeszcze wtedy z packet driver�w, kt�rych po prostu nie by�o, obs�uguj�c bezpo�rednio karty sieciowe) jest dzi� nadal - rzecz jasna po wielu modyfikacjach - jedn� z najlepszych realizacji telnetu na te komputery: chcia�oby si� powiedzie� "program stary, ale jary". Obecnie szczeg�lnie ch�tnie u�ywana jest wersja programu przerobiona przez Clarkson University, znana pod nazw� CUTCP. Program oferuje bardzo wysokiej jako�ci emulacj� terminala VT100, z mo�liwo�ci� dowolnego zdefiniowania ka�dego klawisza na klawiaturze (i to nawet r�nego dla r�nych komputer�w, z kt�rymi si� ��czymy). Pozwala na r�wnoczesne otwarcie wielu sesji telnetowych (do tego samego lub r�nych komputer�w) i szybkie prze��czanie si� mi�dzy otwartymi sesjami. Mo�liwe jest zapisywanie do pliku tekstowego ca�ego przebiegu sesji telnetowej lub tylko "zrzucanie" wybranych ekran�w. Program zawiera te� wbudowany serwer FTP aktywny podczas jego pracy; dzi�ki temu, pracuj�c na zdalnym komputerze Unixowym mo�emy zainicjowa� po��czenie FTP "w ty�" do naszego PC i transmitowa� r�wnocze�nie pliki. Pakiet zawiera te� - opr�cz telnetu - "klasycznego", sterowanego za pomoc� komend klienta FTP, wzorowanego na Unixowym, i jeszcze kilka drobiazg�w, jak np. ping. Program dost�pny jest jako public domain, z pe�nym kodem �r�d�owym, co owocuje powstawaniem licznych modyfikacji i przer�bek; m.in. istnieje wersja (stworzona przez Piotra Pi�tkowskiego z krakowskiej AGH) pozwalaj�ca prawid�owo wy�wietla� (i wpisywa�) polskie litery, a nawet przekodowywa� je z u�ywanego w Unixie ISO 8859-2 na r�ne "standardy" stosowane na PC (oryginalny NCSA Telnet lub CUTCP jest programem p