1125

Szczegóły
Tytuł 1125
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

1125 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 1125 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

1125 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

ALEKSANDER KAMINSKI FUNKCJE PEDAGOGIKI SPO�ECZNEJ PWN, WARSZAWA 1975 Ksi��ka niniejsza wprowadza w podstawowy zas�b wiedzy z zakresu pedagogiki spo�ecznej. Zas�b ten wzr�s� znacznie w ci�ga ostatnich dziesi�ciu lat, na sftutek czego jego prezentacji - je�li ma by� mo�liwie pe�na - nale�y dokona� tylko w zakresie podstawowych informacji, charakterystyk i problematyki. Zar�wno dla studiuj�cych nauki pedagogiczne i nauki spo�eczne w uczelniach lub indywidualnie, jak i dla wszystkich interesuj�cych si� problematyk� spo�eczno-wychowawcz�, szczeg�lnie w dziedzinie spraw socjalnych i kulturalno-o�wiatowych, takie wst�pne, pozbawione szczeg��w ogarni�cie ca�o�ci wydaje si� korzystnym startem przed ewentualn� rozleglejsz� i .samodzieln� penetracj� literatury pedagogiczno-spo�ecznej. Autor nale�y do zwolennik�w zast�powania wyk�ad�w, gdzie �tylko to jest mo�liwe - przez konwersatoria. Przy takim postawieniu sprawy Czytelnik powinien otrzyma� najniezb�dniej-szy materia�, stanowi�cy pod�o�e zaj�� konwersatoryjnych. To konieczne minimum - dzi�ki doborowi odpowiednich tre�ci oraz wprowadzeniu poprawnej terminologii, u�ci�lonych definicji i charakterystyk oraz wyeksponowaniu problematyki poruszanego tematu - otwiera pole dla owocnej wymiany my�li mi�dzy nauczaj�cym i ucz�cymi si�, dla w�a�ciwego ,,uchwycenia" danego fragmentu wiedzy, dla dalszej korzystnej lektury. I - mam, nadziej� - jest pon�tniejsze dla nieprofesjonalnego Czytelnika. .Konwersatoria, kt�rych punktem wyj�cia 'sta�yby si� wybrane podrozdzia�y niniejszego opracowania przyswojone przed, zebraniem, powinny by� inspirowane przez fundamentaln� dyrektyw�, �e studia polegaj� nie tylko na przyswajaniu odpowiedniego �qua.ntum wiedzy - ich podstawowym warunkiem jest nabycie przez studiuj�cego samodzielno�ci w zdobywaniu wie- dzy, a wi�c nawyku i ch�ci wyszukiwania odpowiednich ksi��ek w bibliotekach, penetrowania czasopism naukowych, do�wiadczenia satysfakcji z w�asnych lektur rozszerzaj�cych elementy wiedzy. A tak�e satysfakcji samodzielnego wnioskowania z podejmowanych obserwacji i pr�b. Konwersatorium ma wesprze� te tendencje oraz sprzyja� samodzielnemu my�leniu przez zach�t� do spostrzegania kontrowersji, dostrzegania problematyki i poprawnego jej formu�owania oraz jasnego wyra�ania s�d�w. By�oby tak�e bardzo po��dane wi�zanie tre�ci ka�dego nowego fragmentu wiedzy z tym, co studiuj�cy zna z w�asnego do�wiadczenia - tak�e profesjonalnego - z w�asnego �rodowiska, w�asnych lektur. Niniejsze opracowanie stanowi w pewnym zakresie pr�b� usystematyzowanego przedstawienia pedagogiki spo�ecznej. Pierwsz� tego rodzaju pr�b� by� zwi�z�y, encyklopedycznie uj�ty skrypt dla student�w przygotowuj�cych si� do egzaminu z pedagogiki spo�ecznej, napisany przez Helen� Radli�sk� w latach 1949- 1951 �. Drugim sta�o si� Wprowadzenie do pedagogiki spo�ecznej Ryszarda Wroczy�skiego, integruj�ce pedagogik� spo�eczn� z przeobra�eniami zachodz�cymi w kraju nadaj�cym socjalistyczny kszta�t kulturze, o�wiacie, opiece, pomocy w rozwoju; swoje opracowanie profesor Wroczy�ski uj�� "szko�ocentrycznie", skupiaj�c si� na tych zagadnieniach, kt�rych na�wietlenie mog�o by� najbardziej przydatne nauczycielstwu i wychowawcom m�odzie�y2. Niniejsza pr�ba, id�c �ladami H. Radli�skiej w tendencji do generalnego uj�cia pedagogiki spo�ecznej, pragnie r�wnocze�nie zachowa� wra�liwo�� Ryszarda Wroczy�skiego na post�p pedagogiki i na jej u�yteczno�� w Polsce Ludowej, ale zarazem dope�ni� Wprowadzenie R. Wroczy�skiego problematyk� pozaszkoln� pracy socjalnej i pracy kulturalnej. Dzi�kuj� serdecznie wszystkim, kt�rzy zechcieli przeczyta� 1 H. Kadli�ska Egzamin z pedagogiki spo�ecznej. W: H. Badli�ska Pedagogika spo�eczna. Wroc�aw-Warszawa-Krak�w 1961, S. 359 - 395. 2 R. Wroczy�ski Wprowadzenie do pedagogiki spo�ecznej. Warszawa 1866.pierwsz� redakcj� tej pracy - recenzentom oraz osobom wnikaj�cym w tekst z przyja�ni - za rady zach�caj�ce autora do wprowadzenia po�ytecznych zmian i dope�nie�. Drugie wydanie ksi��ki pojawia si� w p�tora roku po pierwszym. W tym kr�tkim odst�pie czasu ukaza�o si� kilka znacz�cych relacji z bada� przeprowadzonych przez polityk�w spo�ecznych, pedagog�w spo�ecznych i socjolog�w kultury oraz kilka opracowa� naukowych z tych dyscyplin. Jedne i drugie (H. Balickiej-Koz�owskiej, B. Chmielowskiego, R. Richty, J. Ros-nera, R. Wroczy�skiego, K. Zygulskiego) pozwalaj� skorygowa� lub rozszerzy� niekt�re uj�cia pierwszego wydania ksi��ki. Niejedn� zach�t� do zmian zaczerpn�� autor r�wnie� z recenzji swej pracy. W rezultacie przeprowadzono w tek�cie szereg skre�le� i poprawek (najwi�cej z zakresu polityki spo�ecznej), dodano dwa nowe podrozdzia�y (w rozdz. II: ,,Pracownicy socjalni, pracownicy kulturalni", w rozdz. IV: "Dom dziecka. Rodzinny dom dziecka. Rodziny zast�pcze") oraz obcoj�zyczne streszczenia ksi��ki. Indeks nazwisk dope�niono indeksem rzeczowym. Autor Warszawa, w maju 1973 rokuRozdzia� I. Pedagogika spo�eczna 1. Geneza, miejsce w�r�d nauk, charakterystyka og�lna Nauka jest w stanie ci�g�ego rozwoju. Nowe dyscypliny wy�aniaj� si� cz�sto przez narastanie teorii nad praktycznymi dzia�aniami, np. rzemios�o stopniowo dopracowywa�o si� poszczeg�lnych teorii praktycznego dzia�ania, po kt�rych zweryfikowaniu i usystematyzowaniu powstawa�y dyscypliny naukowe - metalurgia, architektura, agronomia, medycyna itd. Bywa tak�e, i� nowa dyscyplina powstaje z kt�rej� dyscypliny dawniej istniej�cej - np. pedagogika wy�oni�a si� z filozofii, psychologia kliniczna z psychologii. Dzia� si� to mo�e tak�e w drodze krzy�owania si� dyscyplin - np. psychologia spo�eczna jest "c�rk�" socjologii i psychologii, ekonometria - ekonomii i matematyki. Zwykle jednak powstawaniu nowej dyscypliny towarzyszy splot r�nych przyczyn, co potwierdza geneza pedagogiki spo�ecznej. Podstawowy bodziec dla kszta�towania si� pedagogiki spo�ecznej stanowi�y przeobra�enia gospodarcze, spo�eczne i kulturowe-' Europy i Ameryki XIX wieku, wywo�ane przez post�py techniki i ruchy rewolucyjne. Powstawa�y nowe potrzeby spo�eczne, wymagaj�ce nowych instytucji dla ich zaspokojenia. Industrializacja i. urbanizacja sprzyja�y rozwojowi kapitalizmu, ale zarazem^ i proletaryzacji mas ludzkich oraz rozk�adowi tradycyjnych grup. spo�ecznych (rodziny, s�siedztwa) - a to zmusza�o do powo�ywa-_^ ni� instytucji opieku�czych, kompensuj�cych braki oraz zapo-__ biegaj�cych patologii i degradacji spo�ecznej: towarzystw dobro-/ czynno�ci, opieki publicznej, ochronek, sieroci�c�w, dom�w starc�w itp. R�wnolegle z opieku�czymi tendencjami filantrop�w, samorz�d�w lokalnych i rz�d�w narasta�y masowe ruchy rewolucyjne (niepodleg�o�ciowe i klasowe "- robotnicze i ch�opskie), pragn�ce na sw�j spos�b przeciwstawi� si� wzmaganiu cierpie� i brak�w upo�ledzonych klas spo�ecznych i narod�w. Ruchy te budzi�y pragnienia sprawiedliwo�ci spo�ecznej, r�wno�ci obywatelskiej, demokratyzacji cia� publicznych i instytucji spo�ecznych, przebudowy �wiata, a wraz z tym - coraz szersz� potrzeb� zaprawy do aktywno�ci spo�ecznej we w�asnych, niepodleg�o�ciowych, robotniczych i ch�opskich organizacjach, w pracy nad sob� �wiat�ej kadry przodowniczej tych ruch�w. Dalej - szybki rozw�j techniki przyspiesza� zmienno�� �wiata, w szczeg�lno�ci zmienno�� pracy zawodowej i narastanie wymaga� kwalifikacyjnych, co wymaga�o umiej�tno�ci ci�g�ego przystosowywania si� do nowych potrzeb �ycia i pracy oraz rozwijania posiadanych zdolno�ci. Konieczno�� doskonalenia .zawodowego i rekwalifikacji rodzi�a potrzeb� wiedzy, najpierw u. ambitniejszych rzemie�lnik�w, robotnik�w i ch�op�w - co z biegiem czasu wytwarza�o masowe pragnienie "uczenia si� przez ca�e �ycie" (lifelong edu-sation - has�o angielskich zwi�zk�w zawodowych), powoduj�ce upowszechnianie o�wiaty szkolnej oraz powstawanie r�norodnych plac�wek o�wiaty pozaszkolnej i o�wiaty doros�ych (bibliotek, dom�w spo�ecznych, uniwersytet�w powszechnych itp.). areszcie stopniowe ograniczanie czasu pracy normalnej budzi�o pragnienia warto�ciowej rekreacji - dobrego odpoczynku po coraz intensywniejszej pracy, odpr�aj�cych zabaw, zaspokajania potrzeb samorozwoju. Wymienione wy�ej cztery fenomeny cywi- �lizacji XIX wieku rozwini�tych spo�ecze�stw: l) uspo�ecznianie si� i uobywatelnianie warstw upo�ledzonych, d���cych do zdobycia praw politycznych^: 2) narastanie potrzeb najszerszych mas y. zakresie o�wiaty i kultury, 3) opieki i pomocy spo�ecznej oraz (A) rekreacji - spowodowa�y niebywa�y rozw�j cia� publicznych, stowarzysze�, instytucji i plac�wek s�u��cych ich zaspokajaniu. Na poz�r by�y to cztery r�ne kategorie potrzeb, ale nie zabrak�o w Europie spostrze�e�, i� w istocie wszystkie one zbiegaj� �si� jak w soczewce - w problematyce warunk�w �ycia szerokich ludzkich mas, warunk�w, kt�re mog� dezorganizowa� i niszczy�, ale - gdyby je zmieni� - mog� rozwija� i wzbogaca�. To ogniskuj�ce poj�cie "-warunk�w" i "okoliczno�ci" �ycia radykalnie i rewolucyjnie uj�li tw�rcy naukowego socjalizmu:K. Marks i F. Engels 1, dostrzegli je tak�e i skomentowali prekursorzy pedagogiki spo�ecznej. Pedagogowie - zgodnie Ze sw� specjalizacj� - eksponowali wychowawcze aspekty interpretowania i korygowania warunk�w i okoliczno�ci �ycia. Tak oto wy�ania� si� zacz�a pedagogika spo�eczna jako teoria zmierzaj�ca do uog�lnienia wychowawczego aspektu "warunk�w" spo�ecznych, �rodowiskowych ludzkiego �ycia oraz praktyki instytucji powo�ywanych do ich ulepszania: kulturalno-o�wia-towych, opieku�czych, rekreacyjnych. Jednak�e na kszta�towanie si� pedagogiki spo�ecznej nie mniejszy wp�yw wywar�o szukanie pnzez ni� sobie w�a�ciwego miejsca w�r�d istniej�cych nauk spo�ecznych. Istnia�a przecie� pedagogika - z niej wi�c (a �ci�lej m�wi�c - z teorii wychowania) czerpa�a pedagogika spo�eczna inspiracje oraz pierwsze zasoby wiedzy; by�a to zreszt� wsp�zale�no�� dwustronna: przejmuj�c z teorii wychowania wiele ustalonych prawid�owo�ci - pedagogika spo�eczna rozszerza�a jej zakres na nowe �rodowiska i nowe generacje wieku. Zarazem czerpa�a obficie z socjologii, traktuj�c t� dyscyplin� jako sw� nauk� pomocnicz� i staj�c si� niejako pedagogik� socjologizuj�-c�; szczeg�lnie u�yteczn� okaza�a si� dla pedagogiki spo�ecznej teoria ma�ych grup spo�ecznych i psychologia spo�eczna. Inn� dyscyplin� pomocnicz� pedagogiki spo�ecznej sta�a si� polityka spo�eczna '(a raczej - teoria polityki spo�ecznej), zajmuj�ca si� "celowym oddzia�ywaniem pa�stwa, a tak�e partii politycznych, zwi�zk�w zawodowych i innych organizacji masowych - na istniej�cy uk�ad stosunk�w ekonomicznych i spo�ecznych, [oddzia�ywaniem] zmierzaj�cym do poprawy po�o�enia klas pracuj�cych i zapewnienia im spo�ecznie niezb�dnego bezpiecze�stwa socjalnego" 2. Wedle pogl�du profesora W. Szuberta polityka spo�eczna jest sfer� dzia�ania zmierzaj�cego "do zaspokojenia po- 1 W dziele ipt. �wi�ta rodzina wyrazili oni pogl�d, �e okoliczno�ci tak samo tworz� ludzi, jak ludzie okoliczno�ci. Ale "je�eli kszta�tuj� cz�owieka okoliczno�ci, to okoliczno�ci trzeba ukszta�towa� po ludzku" (K. Marks, F. Engels O wychowaniu. Warszawa 1965, s. 121). Jednak, jak wiemy, u Marksa zbie�no�� zmiany warunk�w i ludzkiej dzia�alno�ci mo�e by� uj�ta i racjonalnie zrozumiana jedynie jako praktyka rewolucyjna. 2 Wielka Encyklopedia Powszechna PWN. T. 8, Warszawa 1966, s. 833. II trzeb ludzkich w tym. szerokim, zakresie, kt�ry, decyduje o prosperowaniu jednostek, a przez to i prawid�owym rozwoju ca�ego spo�ecze�stwa" (1972, s. li)3; profesor Szubert ma tu na my�li zaspokojenie podstawowych powszechnych potrzeb materialnych i kulturalnych wszystkich cz�onk�w spo�ecze�stwa. Doda� jeszcze nale�y, i� niekt�rzy teoretycy polityki spo�ecznej wydzielaj� w jej obr�bie cz�� szczeg�ln�: polityk� socjaln�, natomiast WEP traktuje obydwa te poj�cia zamiennie. Podsumowuj�c, mo�na powiedzie�, �e pedagogika spo�eczna jest dyscyplin� ukszta�towan� na pograniczu" teorii wychowania;"" socjologii (��cznie z psychologi� spo�eczn�) i teorii polityki spo�ecznej. Do jakiej kategorii nauk nale�a�oby zakwalifikowa� pedagogik� spo�eczn�? W�r�d kilku rodzaj�w klasyfikacji wybija si� jako szczeg�lnie u�yteczna ta, kt�ra rozr�nia nauki teoretyczne, historyczne i praktyczne, ujmuj�c je w rozwoju dialektycznym. Pedagogika spo�eczna nale�y do nauk praktycznych, obejmuj�cych teori� praktycznego dzia�ania, czyli zamierze�, projektowania i realizacji. S� to nauki empiryczne '(do�wiadczalne), oparte na wnioskowaniu indukcyjnym. Zajmuj� si� nauki praktyczne "badaniem celowego przekszta�cania i tworzenia nowej rzeczywisto�ci" (K. Krzeczkowski), dokonuj� diagnozy rzeczywisto�ci istniej�cej i projektowania nowej; ��cz� opis z ocen� (A. Podg�-�recki), przechodz� od twierdze� og�lnych do zalece� praktycznych; maj�c cel - ustalaj� �rodki dzia�ania. Nie ustalaj� dyrektyw typu: "tak by� powinno", lecz m�wi�: "tak by� mo�e" (K. Krzeczkowski za L. Petra�yckim), rozumiej�c niestosowno�� arbitralnych orzecze� teoretycznych i czyni�c wsp�odpowiedzialnymi w podejmowaniu decyzji realizacyjnych - ludzi praktycznego dzia�ania. Doda� nale�y, i� mi�dzy naukami praktycznymi, x teoretycznymi nie ma oddzielaj�cej je bariery; przeciwnie.- stwierdza si� zwi�zek szczeg�lny mi�dzy obydwoma dziedzinami nauk: ka�da z nich s�u�y drugiej, aktywizuje i wzbogaca drug�. Pedagogika spo�eczna nie rozwin�aby si� tak bogato, gdyby nie za- 3 Podstawow� literatur� .zawieraj� wykazy bibliograficzne na ko�cu ka�dego podrozdzia�u. 42 p�adniaj�ce j� inspiracje filozofii, socjologii.) psychologii; i na odwr�t - isocjologia i psycfaollogia wch�on�y niejedno osi�gni�cie pedagogiki spo�ecznej, np. -w zakresie osobowo�ci i kszta�tuj�cych osobowo�� wp�yw�w. Czym�e jest ostatecznie pedagogika spo�eczna? Jej polska tw�rczyni - Helena Radli�ska - nie zdecydowa�a si� na definicj�, ograniczaj�c si� do kilkakrotnego charakteryzowania swej plastycznej koncepcji. Ostatnia z tych charakterystyk brzmi: "Pedagogika spo�eczna jest nauk� praktyczn�, rozwijaj�c� si� na skrzy�owaniach nauk o cz�owieku, biologicznych i i spo�ecznych z etyk� i kulturoznawstwem (teori� i histori� kul-^ tury) dzi�ki w�asnemu punktowi widzenia. Mo�na go najkr�cej V okre�li� jako zainteresowanie wzajemnym stosunkiem jednostki j i �rodowiska, wp�ywem warunk�w bytu i kr�g�w kultury na/ cz�owieka w r�nych fazach jego '�ycia, wp�ywam, ludzi 'na 'zapewnianie bytu warto�ciom przez ich przyj�cie i krzewienie oraz przetwarzanie �rodowisk �si�ami cz�owieka w imi� idea�u^" (Ra-diii�ska, 1961, s. 361). W pi�tna�cie lat 'potem Ryszard Wroczy�ski sprecyzowa� zwi�le zakres i zadania pedagogiki spo�ecznej, wyci�gaj�c konsekwencje z osi�gni�� H. Radli�skiej, z refleksji europejskich pedagog�w spo�ecznych oraz z do�wiadcze� w�asnego warsztatu naukowego. "Pedagogika spo�eczna - definiuje R. Wroczy�ski - opieraj�c si� na badaniach empirycznych, a wi�c na empirii, analizuje wp�ywy wychowawcze, kt�rych �r�d�em jest �rodowisko, oraz ustala zasady organizowania �rodowiska z puriktu~wi^_ dzemia potrzeb wychowania" (1966, s. 46).' '"'"" Jednak�e bli�szy wgl�d w komplikacje rozwojowe szerokiego frontu zainteresowa� pedagogiki spo�ecznej oraz dokonywanych z jej inspiracji prac sk�ania do postrzegania pedagogiki spo�ecznej w dw�ch odr�bnych uj�ciach, a wi�c i do nadawania definicji dw�ch odr�bnych znacze�. Jedno uj�cie przedstawia pedagogik� spo�eczn� jako swoisty 'kierunek pedagogiczny, a wi�c - nie odr�bna dyscyplina, lecz pedagogika specyficznie traktuj�ca proces wychowawczy. Kierunek ten koncentruje uwag� na �rodowisku jako sprawcy trudno�ci i sukces�w wychowania, a proces wychowawczy wi��e g��wnie z w�a�ciwym organizowaniem �rodowiska; usi�uje odkry �a wac prawid�owo�ci dzia�a� wychowawczych w �rodowisku, przy czym jako wychowawcz� traktuje wszelk� �rodowiskow� dzia�alno�� spo�eczn� podejmowan� w intencjach wychowawczych przez r�nego rodzaju instytucje formalne i przez grupy niesformalizo-wane. Koncentracja na roli �rodowiska w wychowaniu sprawia, i� pedagogik� spo�eczn� mo�na by okre�li� jako pedagogik� �rodowiska; i rzeczywi�cie - jak si� oka�e w. nast�pnym podrozdziale - pedagogika spo�eczna wch�on�a w siebie dzie�a pracownik�w nauki okre�laj�cych sw�j warsztat jako pedagogik� �rodowiska (np. A. Busemann). Dzi� w Polsce szerokie �rodowiskowe uwarunkowanie proces�w wychowawczych upowszechnia si� tak dalece, �e ten punkt widzenia prezentuj� w niekt�rych swych dzie�ach tak�e pedagogowie nie zaliczaj�cy si� do pedagog�w spo�ecznych (np. Romana Miller). Czes�aw Czap�w podkre�la, �e pedagogika spo�eczna to w�a�nie �w specyficzny punkt widzenia rzeczywisto�ci, postrzegaj�cej zadania wychowawcze w takim oddzia�ywaniu na �rodowisko, kt�re �rodowisko to aktywizuje wychowawczo, aby przez pobudzone �rodowisko oddzia�ywa� na. jednostki ludzkie, grupy i spo�eczno��. "Mo�na wi�c powiedzie� - pisze Cz. Czap�w - i� pedagogika spo�eczna jest raczej uwarunkowanym historycznie nurtem my�li pedagogicznej ni� odr�bn� dyscyplin� pedagogiczn�" 4. Ale obok postrzegania pedagogiki spo�ecznej jako swoistego. kierunku pedagogicznego - mamy tak�e drugie uj�cie, okre�laj�ce j� jako odr�bn� dyscyplin� naukow�, wydzielon� z rodziny nauk pedagogicznych. Pole odr�bno�ci (a wi�c wydzielony zakres rzeczywisto�ci) stanowi� uwarunkowane spo�ecznie i �rodowiskowo sytuacje jednostek ludzkich, grup i warstw spo�ecznych, wymagaj�cych opieki i pomocy, bez czego ich pomy�lny rozw�j rzeczowy, psychiczny, kulturalny by�by zagro�ony. Oznacza to postrzeganie pedagogiki spo�ecznej jako wychowawczej funkcji pracy socjalnej, najszerzej rozumianej 5. W tym'sensie obcoj�zyczne okre�lenia: pedagogie sociale, soziale Pddagogik - mo�na 4 Cz. Czap�w Funkcje pedagogiki spo�ecznej. "Nowa Szko�a" 1973, nr 3, s. 56 - 58 (recenzja). 5 Socjalny - to "ma jacy,na celu zaspokojenie potrzeb materialnych i kulturalnych cz�onk�w spo�ecze�stwa" (S�ownik J�zyka Polskiego. Pod red. W. Doroszewskiego. T. 8, Warszawa 1966, s. 477). 14by t�umaczy� na j�zyk polski jako pedagogik� socjaln�. A.,wi�c pedagogika spo�eczna jako dyscyplina naukowa zajmuje si� osobami i zbi�r owo�ciami wszelkiego wieku, wymagaj�cymi opieki 'lub pomocy w rozwoju, oraz instytucjami powo�ywanymi dla realizacji tych zada�; w biegu lat ukszta�towa�o si� w ramach tej dyscypliny kilka specjalizacji: pedagogika opieku�cza (dzieci i m�odzie�y), teoria pracy socjalnej, teoria pracy kulturalno-wy-chowawczej, teoria wczasowania, teori� wychowania pozaszkolnego; nie wykluczone, i� w nast�pnych dziesi�cioleciach kszta�towa� si� b�d� dalsze 6. W obu uj�ciach - i jako kierunek �rodowiskowy w pedagogice og�lnej, i jako odr�bna dyscyplina (pedagogika socjalna) - pedagogika spo�eczna wi�za�a i wi��e sw� nazw�, refleksj� i badania nade wszystko z potrzebami upo�ledzonych warstw i klas spo�ecznych, ze sprawiedliwo�ci� spo�eczn�. W Polsce Ludowej ostatniego pi�tnastolecia wesz�a w nowy etap rozwoju, dokonuj�c korektury swych za�o�e� metodologicznych oraz rewizji swych zainteresowa� i problematyki badawczej. Literatura Baley S. Wprowadzenie do psychologii spo�ecznej. Warszawa 1959. Kami�ski A. Pedagogika spo�eczna - pr�ba charakterystyki. "Kwartalnik Pedagogiczny" 1969, nr 3. Krzeczkowski K. Polityka spo�eczna. ��d� 1947 (rozdz. I i II, charakteryzuj�ce nauki praktyczne i polityk� spo�eczn�). Kurdybacha �. (red.) Historia wychowania. T. II, Warszawa 1967. Podg�recki A. Charakterystyka nauk praktycznych. Warszawa 1962. Radli�ska H. Pedagogika spo�eczna. Wroc�aw 1961. Rajkiewicz A. (red.) Polityka spo�eczna. Warszawa 1973. Szczepa�ski J. Elementarne poj�cia socjologii. Wyd. 2. Warszawa 1972. Szubert W. Polityka spo�eczna jako nauka. "Cz�owiek w Pracy i. w Osiedlu" 1972, nr 5(33). Wroczy�ski R. Pedagogika spo�eczna. Warszawa 1974. � Pedagogika specjalna, rozwijaj�ca si� w tym samym czasie, co pedagogika spo�eczna, oraz na polach podobnej rzeczywisto�ci (opieka i pomoc osobom upo�ledzonym fizycznie i psychicznie) kszta�tuje si� w zgodzie s�siedzkiej z pedagogik� 'spo�eczn�; �adna z tych dyscyplin nie przejawia wobec drugiej tendencji zaborczych. 15 Wroczy�ski R. Pedagogika spo�eczna - jej rozw�j i wsp�czesne problemy. W: O�wiata i pedagogika w Polsce i w �wiecie - rok 1969. Warszawa 1971. Znaniecki F. Socjologia wychowania. T. I. Warszawa 1928. 2. Prekursorzy i czo�owi reprezentanci Pedagogika spo�eczna kszta�towa�a si� jako nauka na terenie kilku kraj�w, przybieraj�c r�ne odmiany. Precyzacja tej pedagogiki nast�pi�a dopiero w pierwszym dwudziestoleciu XX w., ^ Jej prekursorzy zwiastowali nowe pojmowanie proces�w wychowawczych ju� od ko�ca XVIII wieku. Nowe idee s� zwykle wytworem okre�lonych zbiorowo�ci praktyk�w i my�licieli wra�liwych na to, co si� wok� nich dzieje; najbardziej przenikliwi spo�r�d nich daj� wyraz swym spostrze�eniom i refleksjom w publikowanych pracach lub w organizowaniu odpowiednich poczyna� praktycznych, a czasem w jednym i w drugim. W niniejszym podrozdziale trzeba b�dzie ograniczy� si� do najzwi�lejszego naszkicowania kilku takich sztandarowych prekursor�w pedagogiki spo�ecznej oraz kilku w�a�ciwych tw�rc�w tej nauki. Wszyscy wymienieni ni�ej prekursorzy mieli dwie cechy wsp�lne: przejawiali niezwyk�� wra�liwo�� na losy upo�ledzonych grup i warstw spo�ecznych, a zarazem ujawniali zapa� i gorliwo�� reformator�w, rozumiej�cych, i� tylko gruntowne przeobra�enia spo�eczne mog� uzdrowi� "warunki" i "okoliczno�ci" wp�ywaj�ce na kszta�towanie �ycia ludzi. Ka�dy z wymienionej czw�rki prekursor�w dzia�a� w odmiennych ramach historycznych - a wi�c r�ne by�y motywacje ich idei spo�eczno--wychowawczych. J. H. Pestalozziego, �wiadka, ludzkich cierpie� - skutku wojen rewolucyjnych i napoleo�skich - uskrzydla�a idea moralna O�wiecenia: mi�o�� ludzko�ci - filantropia; Roberta Owena - obserwatora gwa�townej proletaryzacji miast angielskich - porwa�a utopia socjalizmu, wyprowadzaj�cego rodziny robotnicze z n�dzy i deprawacji, ku sprawiedliwemu i warto�ciowemu spo�ecze�stwu. Dla obydwu polskich prekursor�w pedagogiki spo�ecznej - Ludwika Krzywickiego i Edwarda Abramowskiego - bod�cami intelektualnymi i moralnymi sta�y si� ruchy rewolucyjne europejskiego i polskiego proletariatu, inspirowane przez socjalizm naukowy Marksa i Engelsa; z tym wszak�e, i� Krzywicki poziosta� wierny marksowskiemu pojmowaniu socjalizmu, natomiast Abramowski, urzeczony mira�em utopii anarchistycznej, zwr�ci� wzrok ku swoi�cie pojmowanej rewolucji moralnej i ku pozapa�stwowemu organizowaniu si� spo�ecze�stwa. Przyjrzyjmy si� bli�ej ich koncepcjom, kt�re oddzia�ywa�y dynamizuj�ce na" pedagogik� spo�eczn� w okresie jej kszta�towania si�. � Jan Henryk P e s t a l o z z i (1746 - 1827), uczestnik Wielkiej* Rewolucji Francuskiej, cz�owiek ratuj�cy, dzieci dotkni�te okrucie�stwami wojen, przyjaciel ludu - nale�y do tw�rc�w nowoczesnej pedagogiki. Jego aktywno�� obejmowa�a wiele dziedzin wychowania i nauczania; nas jednak interesuje Pestalozzi jako prekursor pedagogiki spo�ecznej, co znalaz�o wyraz w dw�ch dzie�ach jego �ycia: zapocz�tkowaniu idei o�wiaty ludu, pojmowanej jako podniesienie moralne i ekonomiczne �rodowiska wiejskiego przez buidizenie i .uruchamianie si� ustnie j �cych w tym �rodowisku, oraz w stworzeniu modelu wychowania rodzinno-opie-_ ku�czego. Pierwsz� ide� odnajdujemy w powie�ci Leonard i Ger-^ truda, wydanej w latach 1781 - 1787. Powie��, kt�rej akcja toczy si� we wsi szwajcarskiej, stawia�a zagadnienie uobywatelnienia warstw ludowych na drodze swoi�cie poj�tej pracy spo�eczno--wychowawczej; si�ami prz�d owniczy mi we wsi s�: nauczyciel szko�y ludowej, kt�rego zainteresowania i aktywno�� wykraczaj� szeroko poza ramy szkolne, oraz para rodzic�w, rozumiej�cych, �e na popraw� los�w jednostki i spo�eczno�ci wielki wp�yw wywiera to, co si� dzieje w rodzinie, nade wszystko minimum dobrobytu oraz rola matki, jako naturalnego i g��wnego wychowawcy; nauczyciela przemienionego w dzia�acza spo�ecznego i rodzic�w �wiadomych swych zada� wychowawczych wspiera ksi�dz oraz miejscowy �wiat�y "przyjaciel ludzko�ci" (filantrop). Ide� drug�: niezr�wnany model rodzinnego zak�adu opieku�czego dla dzieci - urzeczywistni� Pestalozzi w dw�ch prowadzonych przez siebie sieroci�cach - w Neuhof (1774 - 1780) i Stans (1798); sieroci�ce t� stanowi�y rozszerzenie w�asnej rodziny Pestalozziego (�ona i synek) na oddane mu pod opiek� dzieci; d��ono do wytworzenia w tej gromadce uczu� rodzinnych i postaw charakteryzuj�cych rodzin� ch�opsk� lub rzemie�lnicz�, w toku uczenia si�, zabaw i pracy produkcyjnej na roli oraz w warsztatach rzemie�lniczych. i Robert Owen (1771-1858), niezwykle aktywny brytyjski dzia�acz robotniczy i tw�rc� jednego z nurt�w socjalizmu utopijnego - mia� jeszcze szerszy ni� Pestalozzi zakres zainteresowa� spo�ecznych, ekonomicznych, politycznych, wychowawczych. Na tym miejscu skupimy si� na jego poczynaniach spo-�eczno-wychowawczych w �rodowisku robotniczym. W .osadzie swej wielkiej fabryki prz�dzalniczej - New Lanark w Szkocji, (1800 - 1824) d��y� do poprawienia doli robotnik�w oraz ,,stworzy� wzory �ycia robotniczego i szeroko zakrojonej pracy kultu'1 rainej" ,(H. Radli�ska), przez zbudowanie szpitala dla robotnik�w, mieszka� dla rodzin robotniczych, z ogr�dkami przydomowymi, a wreszcie tzw. Nowej Instytucji, wzniesionej w centrum. dzielnicy robotniczej i sk�adaj�cej si� z: l) dzieci�ca (by�y to pierwsze w Europie ��obek i przedszkole), 2) szko�y elementarnej, obejmuj�cej wszystkie dzieci osady poni�ej 10 r. �. (dzieci te nie pracowa�y, lecz tylko uczy�y si�, co stanowi�o novum), (i) szko�y dokszta�caj�cej dla-m�odzie�y (pierwszej w Europie), ffV) terenu zabaw dla dzieci, 5) swoistego klubu dla robotnik�w ' \! doros�ych cz�onk�w ich rodzin - w nim biblioteka, czytelnia, sala na referaty, zebrania, zabawy dla doros�ych. Innym wielkim dzie�em Owena by�o wypracowanie modelu sp�dzielni produkcyjnej (nazwano go "ojcem kooperatywizmu"), w kt�rej poczynania ekonomiczne by�y nasycane tendencjami moralno-spo�ecz-nymi. Jego spo�eczno-wychowawcze idee ukierunkowywa� utopijny socjalizm, kt�remu Owen po�wi�ca� si� bez reszty. Sw� podstawow� publikacj� zatytu�owa�: Nowy pogl�d na spo�ecze�stwo, czyli do�wiadczenie o pocz�tkach okre�laj�cych kszta�towanie si� charakteru ludzkiego (1812/1813). Pisa� tam, �e "ludzie s� tworami warunk�w swego �ycia", "w parze z poprawianiem si� warunk�w powinno i�� uszlachetnienie ludzi za pomoc� umiej�tnie prowadzonego wychowania" 7 - t� my�l Owena prze- 7 R. Owen Wyb�r -pism. Wybra� i wst�pem zaopatrzy� A. Prejbisz. Warszawa 1948. 18j�li z czasem K. Marks i F. Engels, dope�niaj�c j� postulatem rewolucyjnego przeobra�enia ustroju spo�ecznego: Na ziemiach polskich nie brak�o prekursor�w pedagogiki spo�ecznej ju� w czasach Pestalozziego i Owena (np. Stanis�aw Staszic), lecz dwaj najwybitniejsi rozpocz�li dzia�alno�� w ko�cu XIX wieku. /.-Ludwik Krzywicki (1859-1941), marksista, socjolog i ekonomista, wychowawca, dzia�acz spo�eczny, o�wiatowy, pierwszy u nas zarysowa� wyra�nie i dobitnie wsp�zale�no�� idea�u i praktyki wychowania z przemianami w �yciu zbiorowym oraz - jeden z pierwszych w �wiecie - "stworzy� "teori� wielkiego ruchu d.e.mokratyzacjl_wiedzy'' (K. . Krzeczkowski). Krzywicki mocno stawia� znaczenie idei i idea��w jako motor�w czynno�ci jednostek i grup spo�ecznych w kszta�towaniu zar�wno przemian spo�ecznych, jak i osobowo�ci ludzkiej. G�osi� postulat upow-szechnienia wykszta�cenia og�lnego jako warunku r�wno�ci spo�ecznej, propagowa� samokszta�cenie, informowa� o nowych formach upowszechniania kultury i kszta�cenia doros�ych: uniwersytetach rozszerzonych i powszechnych, kursach wakacyjnych, bibliotekach publicznych, ko�ach samokszta�cenia. Przewodniczy� radzie naukowej warszawskiego Uniwersytetu dla Wszystkich (1905 - 1908), by� spiritus movens licznych k� samokszta�cenia i wydawnictw popularnych. -� Edward Abramowski (1868 - 1918), r�wie�nik Krzywic-kiego, rewolucjonista i uczony (psycholog, socjolog), by� w latach 1897 - 1907 tw�rc� teorii pracy spo�ecznej jako procesu spo-�eczno-wychowawczego. G�osi�, �e w g��bi naszej__psychiki za-^_ warte s� zal��ki potrzeb i pragniengpg�ecznych, po��czone z ich ocen� moraIn�TTzyIT ze "sumienie jest rodnikiem �^ycia_spo�ec2-nego". Rewolucja, mszcz�c^panstwo kapitalistyczne, powinna je zast�pi� przez zwi�zek dobrowolnych stowarzysze� spo�ecznych (sp�dzielnie, stowarzyszenia kulturalno-o�wiatowe, zwi�zki zawodowe, s�dy polubowne, szko�y tworzone przez gminy itp.). Aby stowarzyszenia mog�y wzi�� na siebie odpowiedzialno�� za ustr�j sprawiedliwo�ci spo�ecznej, musz� by� budowane na dobrowolnej . przynale�no�ci cz�onk�w i braterskim wsp�dzia�aniu, co uczyni z ka�dego zrzeszenia spo�ecznego zrzeszenie etyczne, samowychowawcze - szko�� przyja�ni, wdra�aj�c� w umiej�tno�� organizowania samopomocy wzajemnej - moralnej i materialnej. Idea "rewolucji moralnej", przygotowuj�ca w �wiadomo�ci ludzkiej nowy, lepszy �wiat spo�eczny - powinna towarzyszy� przygotowywaniom rewolucji politycznej. Idee i koncepcje organizacyjne Abramowskiego - utopijne, bliskie anar-chizmowi i miejscami nierealistyczne - by�y przez d�u�szy czas si�� dynamizuj�c� licznych polskich dzia�aczy spo�ecznych, kulturalnych, sp�dzielczych. Przejd�my od charakterystyki kilku wybranych prekursor�w pedagogiki spo�ecznej do jej g��wnych tw�rc�w. Poniewa� w rozwoju polskiej pedagogiki spo�ecznej rol� fundamentaln� odegra�a- Helena Radli�ska, b�dzie s�uszne rozpocz�cie tego przegl�du od jej dzie�a, aby po jego przedstawieniu dostrzec i wyeksponowa� �wiatowy dorobek nauki przez Radli�ska spo�ytkowany. Helena Radli�ska (1879-1954) nale�a�a do pokolenia, kt�rego pierwsze dekady �ycia up�ywa�y w warunkach zniewolonego narodu. Warszawa i ziemie polskie w��czone do. zaboru rosyjskiego by�y w tym czasie rz�dzone przez obcy aparat urz�dniczy i pozbawione polskich szk� wy�szych i �rednich. Wsz�dzie napotykano na szykanuj�ce utrudnienia w 'organizowaniu polskiego �ycia kulturalnego, spo�ecznego, politycznego, opieki nad potrzebuj�cymi. W tych warunkach spo�ecze�stwo podj�o imponuj�ce dzie�a ochotniczej aktywno�ci narodowej, inspirowanej przez ruchy spo�eczne - niepodleg�o�ciowe i klasowe. Tysi�ce m�czyzn i kobiet organizowa�o si� w stowarzyszenia i zwi�zki jawne, p�jawne, tajne, zmierzaj�ce do upowszechniania o�wiaty i kultury, do niesienia pomocy upo�ledzonym przez los - dzieciom, m�odzie�y, doros�ym. Temu ruchowi spontanicznej aktywno�ci spo�eczno-o�wiatowej, spo�eczno^kulturalnej, spo�eczno-opieku�czej przewodzili naturalni �wcze�ni' (przyw�dcy opinii publicznej - wybitni literaci, poeci, uczeni - Boles�aw Prus, Maria Konopnicka, Henryk Sienkiewicz, Stefan �eromski, Stanis�aw Karpowicz, Tadeusz Rechniewski, Maria Gomoli�ska i wielu, wielu innych. Je�liby 'wi�c bezinteresown� aktywno�� spo�eczn� w zakresie o�wiaty, kultury, opieki traktowa� jako swoist� pedagogik� Spo�eczn� jeszcze �nie obudowan� refleksj� teoretyczn�, ale gorliwie prze�ywan� w podejmowanych i reali�o- 20 wanych zadaniach, to nale�a�oby powiedzie�, �e Helena Radli�ska kszta�towa�a sw� osobowo�� oraz realizowa�a pierwsze dziesi�� lat swej aktywno�ci spo�eczno-wychowawczej jako uczestniczka wielkiego frontu podobnych poczyna� swych r�wie�nik�w i ludzi ze starszych' generacji. Tyle, �e pierwsza po�r�d tej falangi dzia�aczy pokusi�a si� o uzbrojenie owej aktywno�ci w refleksj� teoretyczn�, wspart� badaniami naukowymi. Helena Radli�ska wesz�a w kr�g zagadnie� pedagogiki spo�ecznej od strony dynamicznych grup walki niepodleg�o�ciowej i klasowej, pobudzaj�cej ko�a dzielnej m�odzie�y i doros�ych z warstw upo�ledzonych i zaniedbanych kulturalnie - do pracy samokszta�ceniowej w duchu rewolucji 'narodowej i spo�ecznej. Nadawa�o to pedagogice spo�ecznej H. Radli�skiej swoisty tok rozwojowy. Po rewolucji 1905 r. (w kt�rej bra�a czynny udzia�) i ucieczce z zes�ania syberyjskiego osiedli�a si� w Krakowie jako wsp�kierowniczka Towarzystwa Uniwersytetu Ludowego im. A. Mickiewicza; ten szeroko rozbudowany uniwersytet powszechny, popierany przez zwi�zki zawodowe, sta� si� polem teoretycznej i organizacyjnej tw�rczo�ci wybitnego grona dzia�aczy o�wiatowych i spo�ecznych, kt�re pod przewodnictwem H. Radli�skiej wyda�o pierwszy polski podr�cznik spo�ecznej pracy kulturalno-o�wiatowej z tendencj� do teoretyzowania (Praca o�wiatowa, 1913). Nie u�yto w nim okre�lenia "pedagogika .spo�eczna", a'le pisa�a ju� w�wczas Radli�ska o pedagogice spo�ecznej w prasie o�wiatowej i propagowa�a jej zasady na konferencjach. W tym czasie prace spo�eczno-o�wiatowe Heleny Radli�skiej by�y tak' znane, �e na II Polskim Kongresie Pedagogicznym we Lwowie w 1909 r. wyst�powa�a ju� jako rzecznik post�powego od�amu nauczycielstwa galicyjskiego. Na kongresie tym Zygmunt Balicki, wyra�aj�c pogl�dy �wczesnej prawicy spo�ecznej, wyg�osi� referat pt. "Zasady wychowania narodowego". Referatowi temu przeciwstawi� si� koreferat Radli�skiej pt. "Podstawy wychowania narodowego" - odrzuca�a w nim koncepcj� wychowania narodowego jako "swoistego sposobu urabiania charakter�w, przygotowywania wedle pewnego, uznanego za -"narodowy"-, wzoru szermierzy pewnych idei, jako jedynie narodowe g�oszonych". Wychowanie prawdziwie narodowe po- 21 winno by� "jedn� z czynno�ci rozwijaj�cego si� narodu; wsp�dzia�aj� z nim wszystkie si�y w przysz�o�� wiod�ce, utrudniaj� je wszystkie przeszkody, tamuj�ce rozw�j narodu". Tylko "wychowanie narodowe wyst�puj�ce na tle zasad pedagogiki spo�ecznej" odpowiada rzeczywistym potrzebom narodu, ogarniaj�cego ca�y polski lud, "wszystkie dzieci narodu". "Przyznanie wszystkim prawa do wiedzy [. . .] nie wystarcza do urzeczywistnienia tego prawa. Przemoc warunk�w ekonomicznych na r�wni ze z�ym losem politycznym narodu nie pozwala na wykonanie �obowi�zku szkolnego^" (Radli�ska, 1961, s. 3-20). W niepodleg�ej Polsce H. Radli�ska stan�a na czele Studium Pracy Spo�eczno-O�wiatowej Wolnej Wszechnicy Polskiej w �Warszawie (1925 - 1945); przygotowywaniu zawodowych pracownik�w spo�ecznych dla instytucji i resort�w kulturalno-o�wia-towych i .opieku�czych towarzyszy� tu front prac naukowo-ba-dawczych oraz wysi�ek ich uog�lniania teoretycznego w nurcie pedagogiki spo�ecznej; dope�niano w Studium teori� pracy kul-turalno-o�wiatowej teori� pracy opieku�czej. W 1935 roku ukaza�a si� praca H. Radli�skiej pt. Stosunek wychowawcy do �rodowiska spo�ecznego; ksi��ka ta, wzbogacona obszernymi przypisami, sta�a si� pierwszym polskim wst�pem .(wprowadzeniem) do pedagogiki spo�ecznej. R�wnocze�nie H. Radli�ska szerzej i g��biej wnika� zacz�a w problematyk� �rodowiska szkolnego, ukierunkowuj�c odpowiednio empiryczne prace badawcze swych wsp�pracownik�w i uczni�w. Rezultatem tych zainteresowa� sta�o si� klasyczne dzie�o pod jej redakcj�: Spo�eczne przyczyny powodze� i niepowodze� szkolnych (1937). Dzie�o to, w kt�rym profesor Radli�ska zaprezentowa�a kilkadziesi�t rozpraw swych uczni�w,. poprzedza wst�p metodologiczny i obszerne podsumowanie (w jego opracowaniu wsp�dzia�a�a Anna Chmielewska). Ksi��ka sta�a si� faktem wiele znacz�cym w dziejach polskiej pedagogiki spo�ecznej. O ksi��ce itej kompetentny recenzent pisa�: "Jest zjawiskiem niezwyk�ym, kt�re budzi zapa� do pracy i wiar� w cz�owieka [...] Pedagogika spo�eczna jako kierunek naukowy b�dzie mia�a prawdopodobnie inne losy, ani�eli jakikolwiek inny pr�d w pedagogice. Istotn� cech� tego kierunku jest - 22 jak si� zdaje -- to, �e nie mie�ci si� w ramach pracowni naukowych [...] a wkracza na pole dzia�ania ka�dego nauczyciela, wychowawcy, pracownika w s�u�bie spo�ecznej [...] Kierunek ten b�dzie zyskiwa� prawdopodobnie nie zwolennik�w, lecz wyznawc�w" 8. Znaczenie naukowe i praktyczne Spo�ecznych'przyczyn powodze� i niepowodze� szkolnych polega�o na tym, �e w warszawskim okresie aktywno�ci H. Radli�skiej panowa�o w pedagogice przekonanie o determinuj�cej roli biologicznego wypo-\ sa�enia dziecka; wyposa�enie to, mierzone testami inteligencji z regu�y �le wypada�o u dzieci z, ni�szych -warstw spo�ecznych. H. Radli�ska przeciwstawi�a si� tym pogl�dom, udowadniaj�c konieczno�� kompensowania brak�w biologicznych i kulturalnych dziecka przez zabiegi wychowawczo-�rodowiskowe, wyr�wnuj�ce te braki. Dorobek teoretyczny H. Radli�skiej zosta� podsumowany w okresie jej profesury na Uniwersytecie ��dzkim jako kierownika Katedry Pedagogiki Spo�ecznej (1945 - 1952). Nada�a w�wczas swej pedagogice syntetyczny kszta�t dwuaspektowej, -usi�uj�cej wzajemnie przenika� si� teorii pracy kulturalno-o�wiato-wej i teorii pracy opieku�czej, z tendencj� do historycznej analizy zjawisk i instytucji, do wi�zania poczyna� realizacyjnych z "si�ami spo�ecznymi" �rodowiska oraz do akcentowania poczyna� kompensacyjnych i zapobiegawczych, wspieraj�cych rozw�j szerokich mas. W dzie�ach swych H. Radli�ska ods�ania�a klasowe i spo�eczne uwarunkowanie zjawisk wychowawczych' i dydaktycznych (�. Kurdybacha) oraz prowokowa�a ,,pomoc w wyr�wnywaniu �krzywd i upo�ledze�, [. . .] ��da�a roztoczenia opieki wychowawczej i o�wiatowej nad zaniedbanymi i spo�ecznie upo�ledzonymi" (S. Wo�oszyn); "spo�r�d wszystkich system�w pedagogiki, jakie rozwija�y si� w dwudziestoleciu [mi�dzywojennym], jej pedagogika spo�eczna najbli�sza by�a mas ludowych, 'najlepiej rozumia�a spo�eczne 'korzenie wychowania" (J. Szczepa�ski). Przyjrzyjmy si� teraz tym sk�adnikom europejskiej i amery- 8 S. SIg-zeszewski, recenzja w "Chowannie" K. IX. (1937), s. 414. 23 ka�skiej pedagogiki spo�ecznej, kt�re asymilowa� i przetwarza� warsztat naukowy Heleny Radli�skiej, czynny na przestrzeni ca�ej pierwszej po�owy naszego stulecia. Sama Radli�ska �yczliwie wypowiada�a 'si� w pocz�tkach swej aktywno�ci pedagogicznej przede wszystkim o pedagogice spo�ecznej Paula Bergemanna (1869 - 1946)9. Jego filozofia, inspirowana przez Darwina i Spencera, mia�a uj�cie przyrodnicze, proklamowa�a pedagogik� spo�eczn� jako nauk� do�wiadczaln� (empiryczn�), kt�ra ustala swe prawid�owo�ci w rozumowaniu indukcyjnym. Ewolucja przyrodnicza - wedle Bergemanna - przybiera we wsp�lnotach ludzkich posta� przemian wiod�cych od �ycia biollogrcznego ku kuMurze duchowej i dlatego okre�la� on sw� pedagogik� spo�eczn� jako pedagogik� kultury. Twierdzi�, �e r�nice kulturalne mi�dzy narodami s� w �wietle uwarunkowa� geograficz�o-przyrodniczych naturalne, natomiast r�nice kulturalne i spo�eczne wewn�trz danego narodu - s� przewa�nie sztuczne i szkodliwe. Wychowanie ma te r�nice likwidowa�, wprowadzaj�c masy w najwy�sze dobra kultury - dlatego nazwa� Bergemann sw� pedagogik� "socjaln�" (spo�eczn�). Pedagogika ta g�osi�a, i� wychowywanie jest zadaniem og�lnospo�ecznym: rodziny, szko�y, samorz�d�w lokalnych, zwi�zk�w zawodowych, grup politycznych, towarzystw religijnych, bitlijibtek, uniwersytet�w powszechnych, muze�w, organizator�w rozrywek etc. Podstaw� jest wychowanie rodzinne--(z prawem ingerencji czynnik�w publicznych w �ycie rodzin nie mog�cych lub me umiej�cych spe�nia� swych zada�); na wz�r rodzinny majster (te� kontrolowany) ma wychowywa� w swym warsztacie terminator�w; internaty tak�e winny by� modelowane na rodzime, dla sierot trzeba powo�ywa� rodziny zast�pcze. W oczach Radli�skiej . podstawow� zalet� tej teorii by�o jej ukierunkowanie na wyr�wnywanie brak�w kultury warstw upo�ledzonych przez szerok� aktywno�� wychowuj�cego spo�ecze�stwa. Natomiast inny niemiedd: pedagog Spo�eczny.. z czas�w m�o- ' P. Bergemann Soziale Padagogik auf erfahrungswissenschaftlicher Grundlage uH& mit Hilfe der induktiven Methode ats universalistische oder Kultur-Padagogik. Gera 1900. 24 do�ci Heleny Radli�skiej - Pau� N a tor p (1854 -1924)1" nie wywar� na ni� wp�ywu. Jego realistyczna filozofia na spos�b plato�ski g�osi�a ,,wprowadzanie idei do rzeczywisto�ci bytu ludzkiego" i wi�za�a kszta�cenie jednostki z kszta�towaniem �ycia spo�ecznego. Natorp pragn�� zlikwidowania rzeczywisto�ci kapitalistycznej, ��cz�c dyrektywy polityczne z wychowawczymi, i dlatego sw�^ pedagogik� nazwa� pedagogik� spo�eczn� (So-zialpddagogik), nawi�zuj�c pierwszym cz�onem nazwy do socja-, lizmu. Zamierza� urzeczywistni� "prawdziwy socjalizm", uosobiony w ideale wsp�lnoty ludzkiej (wsp�lnoty moralnej); pragn�� wychowanie indywidualistyczne zast�pi� wychowaniem spo�ecznym najszerszych mas, nastawionym na zadania spo�eczne. Akcentowa� trzy sfery 'wychowania: rodzin�, szko�� i spo�eczen^. stwo doros�ych (to ostatnie - w samokszta�ceniu), a dyrektywy wychowawcze wyprowadza� dedukcyjnie z plato�skich cnot: umiaru, m�stwa i m�dro�ci, harmonizowanych przez sprawiedliwo��, dynamizowanych przez czynnik woli. Na stra�y tych cnot, wprowadzanych aktami woli w �ycie jednostek i spo�ecze�stwa, sta� winno pa�stwo,., wychowuj�ce, kszta�tuj�ce ludzi, a przez nich - siebie. Teoria Natorpa nie znalaz�a zrozumienia ani u Radli�skiej, ani u innych polskich pedagog�w. Nie potrzebowano nadbudowy idealizmu plato�skiego nad polsk� prac� spo�eczno-o�wiatow�, ukierunkowan� tak skutecznie przez idea�y niepodleg�o�ci i marksowskich idei sprawiedliwo�ci spo�ecznej. W okresie prac warszawskich H. Radli�ska zainteresowa�a si� �ywo tzw. pedagogik� �rodowiska i ch�tnie korzysta�a z' inspiracji promotora tego kierunku, Adolfa Busemann a (ur. 1887), profesora Uniwersytetu w Marburgu". Swoj� teori� wyprowadza� Busemann z. tzw. systemu M-P: "Przez �rodowisko M osoby P chcemy rozumie� og� wszystkiego, co oddzia�uje na osob� P lub te� co przez ni� (z tego, co na ni� dzia�a) jest prze�ywane". Rozr�nienie oddzia�ywania �rodowiska i prze�ywania 10 P. Natorp Sozialpadagogik. Theorie der Willenserziehung auf der Grundlage der Gemeinschaft. Stuttgart 1899. 11 A. Busemann Pddagogische Milieukunde. Einfiihrung in die allge-meine Milieukunde und in die padagogische Milieutypologie. Halle 1927. Ten�e: Handbuch der padagogische Milieukunde. Halle 1932. 25 oddzia�ywa� �rodowiska pozwala oddzieli� zwi�zki przyczynowe od zwi�zk�w transcendentalnych (prze�yciowych); w pierwszych cz�owiek jest przedmiotem, w drugich podmiotem dzia�aj�cym. St�d wniosek: cz�owiek jest kszta�towany przez wp�ywy �rodowiska, ale pobudzona prze�yciami aktywno�� ludzka mo�e przekszta�ca� �rodowisko. Busemann przeanalizowa� cztery rodzaje �rodowisk: rodzin�, wie�, wielkie miasto i �rodowisko robotnicze, pytaj�c: w jaki spos�b aktywno�� ludzka przekszta�ca� winna wadliwe elementy tych �rodowisk. Cz�owiek bowiem mo�e i po-;. winien by� tw�rc� �rodowiska skorygowanego, korzystniejszego od tego, kt�re zasta�. Wychowaniu winien przy�wieca� obraz nowego �rodowiska (Zielmilieu), w kt�rym wychowanek ma �y� i dzia�a�. Bardzo bliska w stosunku do pedagogiki H. Radli�skiej by�a aktywno�� spo�eczno-wychowawcza i refleksja teoretyczna Stanis�awa Szackiego (1878-1934). Szacki, jeden z najwybitniejszych pedagog�w radzieckich, rozpocz�� sw� aktywno�� pedagogiczn� w okresie rewolucji 1905 r. od spo�eczno-pedagogicz-nych realizacji wychowania zwi�zanego z ulepszaniem �rodowiska w settiemencie 12, zorganizowanym w g�szczu jednej z proletariackich dzielnic Moskwy. Szacki nie nazywa� swej pedagogiki "spo�eczn�", ale reprezentowa� j� w istocie przez ca�e �ycie. Widzia� trzy podstawowe kr�gi �rodowiskowe wychowania: rodzin�, szko�� i �rodowisko s�siedzkie (kt�re nazywa� "ulic�"). Szko�a wedle Szackiego mia�a organizowa� �ycie spo�eczno�ci dzieci�cej, wspomaga� rodzin� w jej wychowawczych zadaniach i przetwarza� �rodowisko przez dokonywanie w nim pozytywnych zmian. Poszerza� oddzia�ywanie szko�y aktywno�ci� wp�yw�w wychowawczych instytucji, plac�wek i urz�dze� pozaszkolnych. Nauczyciela widzia� w tr�jjedynej postaci ucz�cego, dzia�acza i badacza spo�eczno�ci szkolnej oraz pozaszkolnej. Nauczyciela i uczni�w traktowa� jako budowniczych lepszego �rodowiska - bliskiego i najszerszego, a wiec tak�e jako budowni-. czych lepszego spo�ecze�stwa, lepszego ustroju spo�ecznego ls. Natomiast zastanawiaj�co pow�ci�gliwie przyjmowa�a H. Rad-12 Po��-T ^�~J- '�TT - " Patrz rozdz. IV, 2. " S. T. Szaokij M�j piedagog�czeski:, put'. .'W: S. A. Czeriepanow S. T. Szackij w jego piedagogiczeskich wyskazywanijach. Moskwa 1958. 26 li�ska dorobek Mary Richmond, tak przecie� u�yteczny dla poczyna� w zakresie opieki i pomocy spo�ecznej. By� mo�e rezerwa ta wynika�a z tw�rczego anga�owania si� Radli�skiej w pedagogik� opieku�cz� przed zapoznaniem si� z dzie�ami M. Richmond, kt�re dotar�y do 'niej stosunkowo p�no. Mary Richmond (1861-1922), czo�owa dzia�aczka ameryka�skich organizacji charytatywnych, 'niewielk� sw� ksi��k�14 zapocz�tkowa�a na Zachodzie now� teori� opieki publicznej. Zgodnie z tytu�em autorka udowadnia�a, �e n�dza, niezdolno�� do samodzielnego �ycia i r�nego rodzaju wykolejenia, z kt�rymi ludzie zg�aszaj� si� o pomoc do organizacji dobroczynnych - maj� z regu�y swe �r�d�a w ich sytuacji �rodowiskowej, tote� punktem wyj�cia dla poczyna� opieku�czych powinno by� rozpoznanie �rodowiskowych przyczyn ludzkich k�opot�w i wykoleje�. Autorka nie umia�a (czy mo�e nie chcia�a?) wskaza� najszerszej, ustrojowej 'podstawy trudno�ci spo�ecznych: kapitalizmu. Skupi�a uwag� na spo�ecznych przyczynach n�dzy i wykoleje� tkwi�cych w rodzinie podopiecznego, w jego szkole (je�li to dziecko), w spo�eczno�ci s�siedzkiej, ale g��wnie w rodzinie, wykazuj�c podczas analizy tych najbli�szych "pacjentowi" kr�g�w spo�ecznych niezwyk�� przenikliwo�� i trafne ujawnianie �prawid�owo�ci. M. Richmond twierdzi�a, �e nie wolno zadowala� si� stwierdzeniem objaw�w n�dzy i wykoleje� (np. pija�stwa), lecz trzeba dociera� do przyczyn, poszukuj�c ich zar�wno w charakterologicznych cechach "pacjenta", jak i w jego sytuacji �rodowiskowej. Dlatego owo rozpoznawanie nazwa�a diagnoz� spo�eczn�,,. Autorka wypracowa�a narz�dzie takiej diagnozy: wy-~~ wiad �rodowiskowy, kt�ry z czasem zatriumfowa� w naukach-^ spo�ecznych jako jedna z podstawowych technik badawczych. �Ten typ diagnozy oraz odpowiednie (rzeczowo i wychowawczo) prowadzenie "przypadku" m�g� realizowa� tylko, w�a�ciwie przygotowany ' pracownik spo�eczny o postawie wycbowawczlej. Tak oto M. Richmond dokona�a przewrotu w opiece publicznej, kt�ry okre�lany bywa jako "unaukowienie dobroczynno�ci", powoduj�c jej przekszta�cenie w s�u�b� spo�eczn�, realizowan� przez fachowo do tego przygotowany personel. ______ � ' � � 14 M. Richmond Social Diagnasis, New York 191,7. 27 W krajach socjalistycznych - a wi�c i w Polsce - dorobek M. Richmond, najpe�niej prezentowany w metodzie prowadzenia indywidualnych przypadk�w (case worfc), wzbudzi� nieufno�� w zwi�zku z interpretowaniem tej metody przez jej niekt�rych ideolog�w - jako skutecznego �rodka na zahamowanie w krajach kapitalistycznych wzmagaj�cych si� nastroj�w rewolucyjnych klasy robotniczej15 W tej sytuacji przyswajanie naukowego i praktycznego dorobku M. Richmond, kt�ry przecie� jest niew�tpliwy, wymaga wnikliwego oddzielania plew od ziarna 16. Zako�czywszy przegl�d kontakt�w pedagogiki spo�ecznej-H. Radli�skiej z pozapolskimi o�rodkami podobnego teoretyzo-wania - wr��my ponownie na teren polski. Helena Radli�ska nie by�a jedynym inspiratorem poczyna� badawczych i refleksji teoretycznej z zakresu pedagogiki spo�ecznej. W Warszawie mi�dzywojennej powa�ny wk�ad wnios�y w tym zakresie dwa instytuty: Instytut Gospodarstwa Spo�ecznego i Instytut Spraw Spo�ecznych. Najwybitniejszym reprezentantem tych �rodowisk naukowych z punktu widzenia niniejszego opracowania by� K. Korni�owicz.""" """" -�-....-.- Kazimierz K o r n i � o w i c z (1892 - 1939), towarzysz prac H. Radli�skiej w Uniwersytecie Ludowym im. A. Mickiewicza oraz w Studium Pracy Spo�eczno-O�wiatowej Wolnej Wszechnicy Polskiej (gdzie kierowa� seminarium pracy spo�eczno-wycho-�wawczej), pracownik naukowy Instytutu Gospodarstwa Spo�ecznego, tw�rca i dyrektor Instytutu Spraw Spo�ecznych - wzbogaci� polsk� pedagogik� spo�eczn� kilkoma wa�kimi osi�gni�cia^-mi w dziedzinie kulturalnio-o�wiatawe j. Zainicjowa� w obydwu instytutach prace ''badawcze nad �czasem, wolnym �robotniik�w, a w szczeg�lno�ci m�odzie�y pracuj�cej, budowa� teoretyczne 16 Charity Organization Society. Fifty-Eight Annua� Report 1927, s. l. 16 Doda� nale�y, i� w ostatnim dziesi�cioleciu zauwa�y� mo�na tak�& w Stanach Zjednoczonych - w szko�ach s�u�by spo�ecznej oraz w�r�d pracownik�w socjalnych - narastanie krytycyzmu wobec Mary. Richmond, kt�rej przesadnemu psychologizowaniiu przeciwstawia si� wzory pracy Jane Addaaas, tw�rczyni s�ynnego settiementu w Chicago, ��daj�cej reform spo�ecznych jako najskuteczniejszego or�a walki z n�dz�, wykolejeniem itp. (o settiementach i J. Addams - 'por.' J. Cha�asi�ski Spo�ecze�stwo i wychowanie. Wydanie drugie zmienione. Warszawa 1958, s. 125 - 126 waz Kultura ameryka�ska, warszawa 1962, s. 7Si-76). zr�by wczas�w, pojmowanych jako czynno�ci, prze�ycia i postawy czasu wolnego. Zapocz�tkowa� systematyczne charakterystyki polskich organizacji o�wiatowych, kulturalnych, spo�ecz-no-wychowawczych; wiele uwagi po�wi�ca� "konsumpcji kulturalnej" oraz. upowszechnianiu tw�rczo�ci kulturalnej. Stwierdza�: "zdolno�� wnoszenia w �ycie nowych warto�ci kulturalnych nie zale�y wy��cznie od szczeg�lnych uzdolnie� (wrodzonych), lecz od pewnej dyspozycji psychicznej, kt�ra mo�e by� nabyta", a pomoc w upowszechnianiu tw�rczo�ci kulturalnej stanowi probierz prawdziwej demokratyzacji kultury. Proklamowa� integracj� wszelkiego rodzaju pomocy dla m�odzie�y, okre�laj�c to jako "plan akcji inwestycyjnej w �wiecie ludzkim". Aktywno�� spo�eczno-wychowawcza Korni�owicza zar�wno w zakresie praktyki, jak i teoretyzowania grawitowa�a ku polityce spo�ecznej i polityce kulturalnej; cechowa�a go tak�e tendencja do prawnego zabezpieczania postulowanych instytucji i urz�dze�. Wra�liwo�� ta wynika�a nie tylko z roli kierownika Instytutu Spraw Spo�ecznych, lecz tak�e z realizmu ekonomicznego. By� niecz�stym w Polsce przyk�adem teoretyka i ideologa pracy kulturalno-oswiatowej twardo kontaktuj�cego z realiami �ycia. W Polsce Ludowej od roku 1957 pedagogika spo�eczna wkroczy�a w okres nowej ipomy�lno�ci, przebiegaj�cy pod znakiem weryfikowania zgodno�ci jej zada�, zakresu i metod badawczych z zasadami pedagogiki socjalistycznej oraz z potrzebami i d��eniami spo�ecze�stwa przeobra�anego ustr