Historycy krytykują Gladiatora II. "Hollywoodzkie bzdury"
7 listopada, 2024
Chociaż Gladiator II nie miał jeszcze swojej premiery, zwiastuny już wywołały poruszenie wśród historyków, zbulwersowanych licznymi nieścisłościami w przedstawieniu starożytnego Rzymu. Nadchodząca kontynuacja kultowego Gladiatora opowiada historię dorosłego Lucjusza. Będąc świadkiem śmierci Maximusa, sam podejmuje on decyzję, by walczyć w Koloseum jako gladiator. Jedna ze scen ukazująca Koloseum zalane wodą i pełne rekinów wzbudziła szczególne kontrowersje.
Dr Shadi Bartsch, profesor filologii klasycznej z Uniwersytetu w Chicago, skomentował to jako „hollywoodzką fikcję”. Podkreślił, że taka scena to dalekie od rzeczywistości widowisko stworzone wyłącznie dla efektu. Dr Shadi Bartsch zauważa, że Rzymianie prawdopodobnie nie mieli pojęcia o istnieniu rekinów. Co ciekawe, scena z nosorożcami wkraczającymi na arenę zawiera odrobinę historycznego ziarna prawdy. W 80 r. n.e. powstał poemat opisujący nosorożca, który rzucał byka w powietrze.
Sporo niedociągnięć - katastrofa nieunikniona?
Jednakże były to nosorożce jednorogie, a nie dwurogie, jak często wyobrażamy je sobie dziś. Co więcej, nie ma dowodów na to, że gladiatorzy dosiadali tych potężnych zwierząt, jak pokazano to w filmie. Taki obrazek pozostaje raczej spektakularnym dodatkiem zrodzonym z hollywoodzkiej wyobraźni niż rzeczywistością.
W jednej ze scen zwiastuna widzimy rzymskiego arystokratę, który, siedząc w kawiarni, sączy herbatę i czyta papierową gazetę. Tyle że wydarzenie to rozgrywa się 1200 lat przed wynalezieniem prasy drukarskiej. Historycy podkreślają, że choć Rzymianie mieli dostęp do informacji, sposób ich przekazywania wyglądał zupełnie inaczej.
Oficjalne wiadomości, zwane Acta Diurna, były ryte w kamiennych tablicach i wystawiane w publicznych miejscach. Trzeba było do nich podejść, nie dało się zabrać ich do kawiarni. Zwłaszcza że kawiarnie wtedy jeszcze nie istniały! Nietrudno się dziwić, że specjaliści od historii antycznej są wzburzeni...