Język, literatura, kultura, historia Ukrainy Biblioteka Fundacji Św. Włodzimierza tom 8 Język, literatura, kultura, historia Ukrainy Pod redakcją Włodzimierza Mokrego Wydawnictwo „Szwajpolt Fioł" Kraków 2003 Druk tej książki był możliwy dzięki pomocy finansowej Fundacji św. Włodzimierza Chrzciciela Rusi Kijowskiej w Krakowie, Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego і Пластового Загону „Червона Рута" у США Na pierwszej stronie okładki: Akademia Kijowsko-Mohylańska, koniec XVII w. foto w: Історія української культури, за загальною редакцією Івана Крип'якевича, Київ 1994, с. 128-129 Wydawca: Fundacja św. Włodzimierza ul. Kanonicza 15, 31-002 Kraków tel./fax (48-12) 421 99 96 tel. (48-12)421 92 94 e-mail: fondsw@poczta.onet.pl Redaktor techniczny i skład komputerowy: Oleg Aleksejczuk Korekta ukraińska: Żanna Ostrzyńska Korekta polska: IKTUS Druk: Wydawnictwo PLATAN, Kryspinów 189 ISBN 83-915759-4-2 Fundacja Uniwersytet św. Włodzimierza Jagielloński Materiały międzynarodowej konferencji naukowej poświęconej dziesięcioleciu krakowskiej ukrainistyki uniwersyteckiej Język, literatura, kultura, historia Ukrainy Мова, література, культура, історія України 4-5 czerwca 2001 roku Powitanie uczestników międzynarodowej konferencji naukowej pt. Język, literatura, kultura, historia Ukrainy Dzień dobry, Добрий день Pragnę w imieniu organizatorów dzisiejszej konferencji bardzo serdecznie podziękować wszystkim Państwu za przybycie na dzisiejszą sesję. Szczególnie gorąco dziękuję Państwu referentom, всім доповідачам прибулим з України, Білорусії, Італії, Німеччини і всієї Польщі. Sątu prelegenci z Koszalina i Gdańska, z Lublina i Białegostoku, z Katowic i Warszawy, a także z różnych uczelni naszego Krakowa, a zwłaszcza liczna grupa z Uniwersytetu Jagiellońskiego na czele z Jego Magnificencją Rektorem UJ prof. dr. hab. Franciszkiem Ziejką. Z serca i jak tylko można najgoręcej dziękuję za obecność Jego Magnificencji, który od lat wspiera większość naszych, dość często organizowanych konferencji ukrainoznawczych. Dziękuję zwłaszcza za tą niezapomnianą konferencję, bo zaplanowaną na rok przed, a odbytą na kilka miesięcy przed powstaniem najpierw suwerennej, a następnie niezależnej Ukrainy, którą reprezentuje dziś nowy konsul generalny Ukrainy w Krakowie Pan Ołeksandr Medownikow, którego bardzo serdecznie witamy. Nasza dzisiejsza konferencja odbywa się w okresie ważnej z wielu powodów czasoprzestrzeni i dotyczy wielu istotnych zagadnień i problemów badawczych. Została ona poprzedzona panachydąw intencji krakowskich slawi-stów-ukrainistów, których zachowujemy w naszej wdzięcznej pamięci, bo to właśnie oni współtworzyli krakowską slawistykę, a ich prace wciąż nam służą; sięgająpo nie ich wychowankowie, kontynuatorzy rozpoczętych przez nich badań, studenci i wszyscy zainteresowani językiem, lite- Włodzimierz Mokry raturą, kulturą czy historią Ukrainy - dlatego też taki jest temat naszej sesji. W związku z tym, że część pracowników Katedry Ukrainistyki oraz Dyrekcja Instytutu Filologii Wschodniosłowiańskiej nie może się doliczyć, ile lat istnieje w UJ ukrainistyka, której jedni dajądziewięć lat, inni dziesięć, a nawet jedenaście, chciałbym wyjaśnić, że w Krakowie ukrainistyka istnieje od 11 lat. Podobnie przed jedenastu laty odbyła się wspomniana już przeze mnie konferencja poświęcona niepodległościowym dążeniom Ukrainy. Zawsze z zatysfakcją wracamy myślą do atmosfery tej konferencji, którą-jak wspomniałem - zaplanowaliśmy i odbyliśmy na rok przed odrodzeniem niezależnego państwa ukraińskiego, a jej materiały wydane zostały w „Krakowskich Zeszytach Ukrainoznawczych", t. I-II (Kraków 1993, s. 472) we Lwowie w dwutysięcznym nakładzie „z okazji II Międzynarodowego Kongresu Ukrainistów we Lwowie w dniach 22-28 VIII 1993 i XI Międzynarodowego Kongresu Slawistów w Bratysławie w dniach 31 VIII - 7IX 1993" i ofiarowane zostały uczestnikom tych międzynarodowych konferencji. A zatem zgodnie z faktami nie jest to - jak spekulowała część pracowników Instytutu Filologii Wschodniosłowiańskiej -jubileusz dziesięciolecia krakowskiej ukrainistyki w dziesięciolecie niezależnej Ukrainy. Krakowska ukrainistyka-ta już formalnie zorganizowana rok wcześniej - istnieje w UJ od jedenastu lat. Konferencja ta, choć mniej jubileuszowa, mniej odświętna, mniej galowa, a przez rusycystów zatrudnionych w Katedrze Ukrainistyki i Dyrekcję IFW kontestowana, będzie -jak wierzę -jeszcze bardziej pracowita, i -jak ufam - wydajna, a co najważniejsze, jak wszystkie poprzednie, zostanie zwieńczona publikacją materiałów pokonferencyjnych. Dlatego jeszcze raz z głębi serca dziękuję za trud podjęcia referatów, pokonanie dalekich odległości, a zwłaszcza za zrzeczenie się honorariów autorskich, dzięki czemu publikacja materiałów z konferencji stanie się realna. Bardzo proszę Jego Magnificencję Rektora naszej Alma Mater Pana prof. dr. hab. Franciszka Ziejkę o przewodniczenie naszym obradom i wygłoszenie swojego Słowa. Włodzimierz Mokry Przemówienie Jego Magnificencji Rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego Franciszka Ziejki na otwarcie międzynarodowej konferencji naukowej pt. Język, literatura, kultura, historia Ukrainy Szanowni Państwo, Serdecznie witam Państwa w murach naszej prastarej Alma Mater. Raduję się bardzo, że kierowana przez prof. Włodzimierza Mokrego Katedra Filologii Ukraińskiej podjęła inicjatywę zorganizowania - we współpracy z Fundacją św. Włodzimierza-tej sesji, upamiętniającej powołanie - po wielu latach zabiegów - tej katedry do życia, powołania na nowo, dobrze bowiem pamiętamy na naszym uniwersytecie o pięknych latach istnienia tutaj katedry ukrainistycznej kierowanej przez wielkiego uczonego i artystę w jednej osobie, prof. Bohdana Lepkiego. W czasie dzisiejszych uroczystości religijnych w kościele św. Norberta przywołano pamięć wielu znakomitych uczonych, którzy wnieśli swój wkład w dzieło budowy studiów ukrainistycznych na Uniwersytecie Jagiellońskim. Byli pośród nich - obok Lepkiego - ludzie tego pokroju, co Leon Laurysie-wicz i Józef Tretiak, Marian Zdziechowski i Tadeusz S. Grabowski, Jan Janów i Wiktor Jakubowski, Zdzisław Niedziela i Ryszard Łużny. Myślę, że przy takiej, jak dzisiejsza, okazji, warto przypomnieć także bogatszą tradycję obecności Ukraińców w Krakowie, poczynając od Hi-pacego Pocieja, jednego z twórców unii brzeskiej, który studiował wszak na naszej uczelni. Dramatyczne są dzieje krakowskich bazylianów, ale także parafii greckokatolickiej. Zawsze liczną była kolonia ukraińska w naszym mieście. U progu naszego wieku liczyła ona ok. 1,5 tys. ludzi. Z tego grona, ale także ze Lwowa i innych stron Ukrainy rekrutowali się liczni studenci ukraińscy studiujący w Krakowie. Wystarczy sięgnąć do istniejących już opracowań historycznych, aby przekonać się o bogatej 10 Franciszek Ziejka działalności stowarzyszeń młodzieży ukraińskiej: Akademicznej Hromady (1887-1895) czy Ukraińskiej Studenckiej Hromady z okresu dwudziestolecia międzywojennego. Trudne chwile w stosunkach polsko-ukraińskich przeżywaliśmy w epoce po II wojnie światowej. Ale przecież od ponad dziesięciu lat ukrainistyka krakowska rozwija się bardzo bujnie, stając się naszą chlubą. Nie przyszedłem tu jednak, aby tylko rozpamiętywać przeszłość. Przyszedłem przede wszystkim po to, aby mówić o przyszłości. Bo my wszyscy, zarówno poloniści jak ukrainiści, Polacy i Ukraińcy, stoimy przed wielkim wyzwaniem: zbudowania trwałych podstaw więzi, która mogłaby powiązać trwale nasze narody i nasze kraje. Musimy mieć pełną świadomość, że żyjące obok siebie dwa wielkie narody: jeden liczący ok. 40 min ludzi, drugi -nieco ponad 50 min, stanowią wielką siłę, która w znaczący sposób może zaważyć na losach tej części Europy w przyszłości. Owszem, wiele spraw z naszej wspólnej przeszłości domaga się wciąż wyjaśnienia, opisu i analizy, oceny. Ale my, na Uniwersytecie, kształcimy przede wszystkim młodzież, która za kilka, kilkanaście lat zajmie miejsce naszego pokolenia, będzie decydować o losach naszych narodów. Winniśmy jąprzygotować do tego, aby umiała pokonać trudne sprawy, aby sprostała wyzwaniu przyszłości. A ta przyszłość to idea coraz ściślejszej współpracy. Tę można uzyskać tylko poprzez lepsze poznanie, poprzez studiowanie przeszłości, ale i stanu obecnego naszych kultur, naszego prawodawstwa, naszych gospodarek. Myślę, że przed naszym środowiskiem akademickim stoją zadania na miarę wielkiej historii. Trzeba umiejętnie rozwijać te tradycje, o których tu wspomniałem, i o których będziecie dziś Państwo mówić. Trzeba podejmować nowe wyzwania. Pomysłów nam nie brak, trzeba tylko silnej woli, aby je wprowadzić w życie. Skoro w ostatnim czasie otwarliśmy na naszym Wydziale Prawa szkoły prawa amerykańskiego, niemieckiego i francuskiego, może należy pomyśleć o utworzeniu szkoły prawa ukraińskiego? Zamierzamy w najbliższym roku utworzyć szkołę prawa polskiego w Wilnie. Może należałoby utworzyć podobne szkoły na tym czy innym uniwersytecie ukraińskim? W bieżącym roku akademickim - w ramach Funduszu Królowej Jadwigi - gościliśmy blisko stu uczonych z krajów Europy Wschodniej, w tym kilkunastu z Ukrainy. Wiem, że na rozpatrzenie czeka kilkadziesiąt Przemówienie na otwarcie konferencji U podań z Ukrainy na przyszły rok. Chcemy zaprosić w przyszłym roku do Krakowa - na 1 semestr- grupę studentów ze Wschodniej Europy. Może uda się wysłać nam podobną grupę także na któryś z uniwersytetów ukraińskich. Podjęliśmy ostatnio decyzję o powołaniu do życia na Uniwersytecie Jagiellońskim nowego Wydziału Studiów Międzynarodowych. Należy się zastanowić, czy oprócz departamentu rosjoznawstwa, ameryka-nistyki, studiów niemcoznawczych czy Zakładu Europy Środkowej nie należy pomyśleć o utworzeniu studiów ukrainoznawczych: obejmujących oprócz nauki języka ukraińskiego, studia z zakresu ukraińskiej ekonomii, ukraińskiego prawa i ukraińskiej cywilizacji. Podjęte ostatnio przez Rząd i Sejm RP decyzje o sfinansowaniu w ciągu dziesięciolecia budowy wielkiego kampusu stwarzają nam jedyną w swoim rodzaju okazję do podjęcia śmiałych kroków w celu rozwoju wybranych dziedzin wiedzy. Myślę, że zarówno względy historyczne, jak i ogląd współczesności, sprawiają, iż winniśmy w Krakowie utworzyć naprawdę liczący się ośrodek studiów ukrainistycznych, zarówno filologicznych, jak i kulturoznawczych. Nie jest dla nikogo tajemnicą, że nasza przyszłość to partnerska współpraca w dziedzinie gospodarki, ale także - kultury i nauki. Mamy wszelkie dane, aby skorzystać z nadarzającej się okazji i uczynić wielki krok w kierunku naszego zbliżenia, naszej współpracy. Wierzę głęboko, że tak się stanie. Dlatego zawsze chętnie przyjmowałem zaproszenia do udziału w sesjach ukrainoznawczych organizowanych na Uniwersytecie Jagiellońskim. Dlatego i dziś przyszedłem tu, aby radować się z wami z pięknego jubileuszu 10-lecia nowej ukrainistyki. Ale aby także złożyć Państwu życzenia dalszego rozwoju. Dla dobra obu naszych narodów. Dla dobra pokoleń, które przyjdąpo nas i podejmą nasze dzieło zbliżenia polsko-ukraińskiego, przyjaźni polsko-ukraińskiej. 4.06.2001 roku Część I Język, literatura Włodzimierz Mokry Kraków Wątek ukraiński w życiu i badaniach naukowych J. Janowa, W. Jakubowskiego i R. Luźnego oraz ich poprzedników, nauczycieli i współpracowników w Uniwersytecie Jagiellońskim Wątek ukraiński w życiu i badaniach naukowych profesorów Jana Janowa, Wiktora Jakubowskiego, a zwłaszcza Ryszarda Luźnego jest ważny i wciąż obecny w środowisku ukrainoznawców w Polsce, na Ukrainie i w świecie. Dorobek tych profesorów zasługuje zatem na wdzięczną pamięć i poddawany bywa twórczej refleksji przez sięgających po ich prace slawistów, szczególnie tych przedstawicieli młodszego pokolenia badaczy, którzy mieli możliwość słuchać ich wykładów, korzystać z ich wiedzy- konsultacji, porad czy być ich uczniami. Z myślą o możliwie całościowym, choć z konieczności skrótowym zarysowaniu rozwoju studiów ukrainistycznych w UJ i umiejscowieniu ukrainoznawczej części dorobku wymienionych w tytule uczonych, przywołamy imiona tych ich poprzedników, bezpośrednich nauczycieli i współpracowników, dzięki którym wątek ukraiński obecny w życiu i zainteresowaniach Jana Janowa, Wiktora Jakubowskiego i Ryszarda Luźnego mógł z takim powodzeniem zaowocować w ich badaniach naukowych. Otóż wśród współtwórców ukrainistycznych badań w Uniwersytecie Jagiellońskim, których znaczenia interesujący nas uczeni byli świadomi i do ich prac mogli nawiązywać, istnieje grupa uczonych z krakowskiego uniwersytetu, którzy będąc profesorami, byli zarazem księżmi proboszczami greckokatolickiej cerkwi św. Norberta. Pośród tych ukrainistów są m.in. dziekan Wydziału Teologicznego w latach 1808-1810 i dyrektor Drukarni Uniwersyteckiej ks. prof. Florian Kudrewicz, ks. prof. Leon Laury-siewicz - rektor UJ od 1843 roku, ks. Jan Ławrowski, ks. Stefan Laurysie- 16 Włodzimierz Mokry wicz, ks. Józef Czerlunczakiewicz, ks. Jan Borsuk i inni. Bezpośrednimi zaś poprzednikami i współpracownikami wyszczególnionych w tytule krakowskich slawistów-ukrainistów byli głównie Józef Tretiak, Marian Zdziechowski, Bohdan Lepki, Iwan Ziłyński, Tadeusz Lehr-Spławiński, Tadeusz Stanisław Grabowski, Wacław Kubacki, Zdzisław Niedziela. Dlatego zorganizowana 4.06.2001 roku, dla odznaczenia dziesięciolecia krakowskiej zinstytucjonalizowanej ukrainistyki uniwersyteckiej (od 1990/91 Zakładu Literatury Ukraińskiej, a od 1994/95 Katedry Ukrainistyki), dwudniowa konferencja ukrainoznawcza w sposób niejako naturalny poprzedzona została panachydą- nabożeństwem żałobnym w obrządku greckokatolickim w intencji wymienionych krakowskich profesorów ukra-inistów, a także ich poprzedników i współpracowników, obecnych w świadomości kolejnych pokoleń ukrainoznawców, czerpiących z ich dzieła . Znamienne, iż na początku sięgającej połowy wieku XIX listy uczonych - rzeczników polsko-ukraińskiego poznania i zrozumienia znajduje się wspomniany już rektor UJ ks. profesor Leon Laurysiewicz, będący w latach 1832-1854 najpierw wikariuszem, a następnie proboszczem parafii greckokatolickiej w cerkwi św. Norberta przy ul. Wiślnej 11 . 1W intencji śp. profesorów-ukrainistów UJ ks. L. Laurysiewicza, J. Tretiaka, M. Zdziechowskiego, I. Ziłyńskiego, B. Lepkiego, T. S. Grabowskiego, J. Janowa, W. Jakubowskiego, W. Kubackiego, J. Kozika, Z. Niedzieli, R. Luźnego panachy-dę w cerkwi Św. Norberta przy ul. Wiślnej 11 przed rozpoczęciem konferencji 4.06.2001 roku odprawił w obrządku greckokatolickim w wersji ukraińskiej ks. mitrat Michał Feciuch. W nabożeństwie tym, odprawionym w intencji wszystkich wyszczególnionych i przywoływanych w referatach profesorów, udział wzięli uczestnicy konferencji, konsul generalny Ukrainy w Krakowie Ołeksandr Me-downikow, żona śp. Ryszarda Luźnego -Anna Łużna. Po nabożeństwie organizatorzy konferencji, bezpośrednio przed rozpoczęciem sesji w Collegium Novum w sali 26, złożyli kwiaty pod tablicą upamiętniającą pracę w UJ prof. Bohdana Lepkiego w Instytucie Filologii Polskiej UJ przy ul. Gołębiej 18, gdzie - obecni także podczas panachydy studenci - ukrainistyki UJ zaśpiewali słynną pieśń B. Lepkiego, stworzoną w Krakowie „Czujesz brate mij..." 2 Ks. prof. L. Laurysiewicz, autor m.in. pozostawionej w rękopisie pracy pt. Historia Kościoła ruskiego, uchwałą Wielkiej Rady Uniwersytetu Jagiellońskiego został rektorem uniwersytetu na dwuletnią kadencję od 1843 roku. Por. W. Mokry, Greckokatolicki proboszcz w cerkwi Św. Norberta i rektor UJ ks. prof. Leon Laurysiewicz, [w:] Zżycia Cerkwi greckokatolickiej w Krakowie w latach 1808-1998, „Między Sąsiadami", s. 13-17. Wątek ukraiński w życiu i w badaniach naukowych... 17 Krakowscy slawiści-ukrainiści, do których prac nawiązywali przedstawiciele następnych pokoleń słowianoznawców krakowskich, a ich badania powinny się stać przedmiotem odrębnych analiz i studiów, to - między innymi - kurator powstałego w 1890 roku Kółka Slawistów3 Józef Tretiak (1841— 1923), zajmujący się m.in. miejscem Ukrainy i ukrainizmów w twórczości Juliusza Słowackiego, Bohdana Zaleskiego, Seweryna Goszczyńskiego4, a także obrazem Kozaczyzny w poezji, literaturą ukraińską wieku XVI i XVII a zwłaszcza polską i ukraińską literaturą polemiczną wokół religijnej unii brzeskiej 1596 roku5. Kolejni krakowscy slawiści-ukrainiści, którzy na trwałe weszli do historii twórczych kontaktów polsko-ukraińskich, to współtwórca Klubu Słowiańskiego Marian Zdziechowski (1861-1939)6 3 Zgodnie z zatwierdzonym na początku 1890 roku statutem Kółka Slawistów miało ono na celu „samodzielne badanie i wzajemne pouczanie się w zakresie literatury, filologii polskiej i ogólnosłowiańskiej przez recenzje i sprawozdania z najnowszych prac, czytanie i objaśnianie utworów literackich i filologicznych, samodzielne rozprawy, dyskusje i odczytywanie własnych utworów". J. Kijas, Kółka naukowo-literackie studentów, [w:] Dzieje Katedry Historii Literatury Polskiej w Uniwersytecie Jagiellońskim. Zarys monograficzny. Księga zbiorowa pod red. T. Ulewicza, Kraków 1966, s. 132. 4 J. Kijas, Dzieje Katedry Historii Literatury Polskiej w UJ w okresie Stanisława Tarnowskiego (1871-1909), [w:] Dzieje Katedry..., s. 144-146. 5 Por. J. Tretiak, Piotr Skarga w dziejach literatury unii brzeskiej, Kraków 1912; tenże, Dawna poezja ruska, [w:] Encyklopedia polska (Dzieje literatury pięknej w Polsce, cz. II, Kraków 1918, t. XXII, s. 419-528. J. Tretiak, rodem z Wołynia, prowadził także ćwiczenia z gramatyki języka ruskiego (ukraińskiego) oraz badał ukraińską twórczość ustną. Jest on głównym wydawcą i autorem Wstępu do 36 tomu pt. Wołyń dzieł Oskara Kolberga. Więcej na temat ukrainistycznych badań Józefa Tretiaka, patrz. W. Mokry, Kultura i literatura ukraińska jako przedmiot zainteresowań i badań naukowych w Krakowie, „Ruch Literacki", r. XXIV, 1983, z. 3-4(138-139), s. 225-226. 6 Por. M. Zdziechowski, Ukraina a Rosja. Trylogia Bohdana Lepkiego, „Słowo", Wilno 1938, nr Ul, 118,132 i 139; tegoż, Widmo przyszłości, Wilno 1939. Na temat miejsca Ukrainy w badaniach Mariana Zdziechowskiego w ostatnich latach m.in. pisali: E. Sławęcka, Literatura ukraińska w działalności krakowskiego Klubu Słowiańskiego (1901-1914), [w:] Z dziejów stosunków literackich polsko-ukraińskich, pod red. S. Kozaka i M. Jakóbca, Wrocław 1974, s. 37-70; J. Skoczyński, Idea ukraińska w oczach Mariana Zdziechowskiego, „Krakowskie Zeszyty Ukrainoznawcze" 1992-1993, t. I-II, s. 67-70; W. Mokry, Marian 18 Włodzimierz Mokry i Bohdan Lepki (1972-1941 )7, a także Iwan Ziłyński (1879-1952)8. Znawcą literatur słowiańskich, wywodzącym „swój rodowód naukowy z bogatej tradycji krakowskiej slawistyki z przełomu XIX i XX wieku, a więc czasów Józefa Tretiaka, Jana Rozwadowskiego i Bohdana Lepkiego"9, jest Tadeusz Stanisław Grabowski (1881-1975), który Ukrainie poświęcił 18 prac, w tym trzy napisane w języku ukraińskim10. Natomiast autora bar- Zdziechowski jako rzecznik porozumienia polsko-ukraińskiego, „Krakowskie Zeszyty Ukrainoznawcze" 1992-1993,t. I-II, s. 71-77. 7 Por. M. Siwicki, Bohdan Lepki (Wsetną rocznicę urodzin), „Slavia Orienta-lis" 1972, nr 4; M. Сивіцький, Богдан Лепкий. Життя і творчість, Київ 1993; Patrz materiały konferencji naukowej zorganizowanej w 50. rocznicę śmierci Bohdana Lepkiego (16 X 1991 roku) w Uniwersytecie Jagiellońskim: M. Siwicki, Jubileusze Bohdana Lepkiego; F. Nieuważny, Między zwątpieniem a nadzieją (O liryce Bohdana Lepkiego); R. Łużny, Profesor Bohdan Lepki w kręgu problematyki historii literatury ukraińskiej; E. Wiśniewska, Rola Bohdana Lepkiego w procesie popularyzacji literatury ukraińskiej w Polsce; W. Mokry, Postać Iwana Mazepy w trylogii Bohdana Lepkiego; Ж. Ляхова, Поезія в прозі Богдана Лепкого, „Krakowskie Zeszyty Ukrainoznawcze" 1992-1993,1.1—II, s. 243-287; R. Łużny, Bohdan Lepki (1872-1941), [w:] Uniwersytet Jagielloński. Złota księga Wydziału Filologicznego, pod red. J. Michalika i W. Wałeckiego, Kraków 2000, s. 231-240; R. Rusnak, Bohdan Lepki jako autor ukraińskiej i polskiej wersji,,Zarysu literatury ukraińskiej", [w:] Harmonijne współistnienie kultury Wschodu i Zachodu na Ukrainie, pod red. W. Mokrego, Kraków 2000, s. 125-136. Na Wydziale Filologicznym UJ, w Katedrze Ukrainistyki powstaje będąca na ukończeniu rozprawa doktorska Olgi Kich-Masłej pt. Ukraina w opinii elit Krakowa końca XIX — pierwszych dziesięcioleci wieku XX. M. Zdziechowski, B. Lepki. W. Feldman. 8 Por. І. Зілинський, Проба упорядкування українських говорів, „Записки НТШ" 1914; І. Зілинський, Український правопис, Краків 1941 (cztery wydania); І. Зілинський, Взаємовідносини між українською та польською мовами, „Записки НТШ", Львів 1937, с. 3-16; Sylwetkę uczonego przedstawił ostatnio W. Witkowski, Iwan Ziłyński (1879-1952), [w:] Uniwersytet Jagielloński. Złota księga..., s. 267-270. 9 Por. R. Łużny, Tadeusz Stanisław Grabowski jako badacz literatur wschod-niosłowiańskich. W stulecie urodzin uczonego, „Slavia Orientalis" 1981, nr 2, s. 177. 10 Por. T. S. Grabowski, Rosja jako „opiekunka" Słowian. Dwa odczyty wypowiedziane w Piotrkowie dnia 16 i 17 V1916.1 — Ruś-Ukraina, Kraków 1916 (Biblioteka Słowiańska. Dział I popularnonaukowy, t. 5; tegoż, Polska a Sło- Wątek ukraiński w życiu i w badaniach naukowych... 19 dzo ważnego, choć mało znanego nawet wśród specjalistów studium pt. Taras Szewczenko wobec polskiego romantyzmu, Wacława Kubackiego" oraz Zdzisława Niedzielę12, badającego m.in. słowiańskie zainteresowania pisarzy lwowskich epoki romantyzmu, podobnie jak i Ryszarda Luźnego, łączą zainteresowania twórczością Łesi Ukrainki, której Ka-sandra i inne dramaty w przekładzie na język polski ukazały się w 1992 roku w krakowskim Wydawnictwie Literackim. Łesi Ukraince prof. R. Łużny poświęcił bowiem ważny szkic pt. Świat sacrum chrześcijańskiego na drodze twórczej Łesi Ukrainki13. W związku z tym, iż z kulturą ukraińską zetknęli się zarówno Jan Janów, jak i Ryszard Łużny już w dzieciństwie, natomiast Wiktor Jakubowski w wieku 22 lat w Kijowie, co w sposób bezpośredni i bardzo owocny wpłynęło na ich zainteresowania Ukrainą w podjętej przez nas próbie ukazania wkładu w rozwój badań ukrainoznawczych tych trzech profesorów, wątek ukraiński w ich życiu wyodrębniony zostałjako szczególnie istotny. Przypomnijmy zatem, że urodzony we wsi Moszkowice powiatu kału-skiego ziemi lwowskiej Jan Janów (1988-1952), uczęszczał najpierw do szkół w Wojniołowie, ukończył seminarium nauczycielskie w Stanisławowie, a następnie Uniwersytet we Lwowie, gdzie w 1913 roku uzyskał wiańszczyzna (Historyczny rzut oka na polskie słowianofilstwo). Odczyt inauguracyjny na otwarcie kursów Słowiańskiej Kultury Ludowej w Krakowie, 3 II 1926, Warszawa 1927 (Biblioteka Związku Młodzieży Wiejskiej), seria III, nr 12. 11 Por. W. Kubacki, „Powieść ukraińska" Antoniego Malczewskiego oraz obszerna rozprawa Taras Szewczenko wobec polskiego romantyzmu, [w:] Poezja i proza, Kraków 1966. 12 Por. Z. Niedziela, Słowiańskie zainteresowania pisarzy lwowskich w latach 1830-1848, Kraków 1966; tenże, Zarys dziejów słowianoznawstwa polskiego w okresie oświecenia i romantyzmu, „Biuletyn Slawistyczny" 1981, z. 6. 13 Wacław Kubacki napisał wstęp O dramatach Łesi Ukrainki do przetłumaczonych przez Stanisława Edwarda Burego dramatów Łesi Ukrainki. Por. Ł. Ukrainka, Kasandra i inne dramaty, przekład S. E. Bury. Wstęp, W. Kubacki, wybór i nota S. Kozak, Kraków: Wydawnictwo Literackie, 1982, s. 5-14. Recenzję zaś tego wydania napisał Z. Niedziela, Dramaty Larysy Kosacz, „Znak" rok XXXVII, 1985, nr 367(6), s. 166-168. Natomiast nowy, dotąd niepodejmowany chrześcijański wymiar twórczości Łesi Ukrainki przedstawił w swym szkicu Ryszard Łużny, Świat sacrum chrześcijańskiego na drodze twórczej Łesi Ukrainki, „Zeszyty Naukowe KUŁ" 1991, nr 1-2, s. 89-106. 20 Włodzimierz Mokry także doktorat. W polskiej rodzinie nauczycielskiej we wsi Wołczków powiatu i województwa stanisławowskiego urodził się i wychowywał Ryszard Łużny. Natomiast bezpośredni kontakt z kulturą ukraińską Wiktora Jakubowskiego trwał w latach 1918-1921, gdy przyszły uczony trafił do Kijowa po ukończeniu studiów w Petersburgu. Obcowanie przyszłych krakowskich słowianoznawców z żywym językiem Ukraińców, ich kulturą pieśnią, życiem religijnym, pomogło im w sposób szczególnie głęboki zrozumieć znaczenie języka ojczystego w rozwoju piśmiennictwa ukraińskiego, z którego ogólną znajomością przybyli do Krakowa, a następnie stali się tego języka i piśmiennictwa badaczami. Z uwzględnionych w naszych rozważaniach prac autorów, zarówno wyszczególnionych w tytule filologów-ukrainistów, jak i ich poprzedników i współpracowników - tych prawdziwych miłośników Słowa - wynika, że będąc świadomi podstawowego znaczenia i wartości ojczystego, polskiego Słowa dla duchowego rozwoju własnego i każdego narodu, starali się służyć zachowaniu i rozwojowi rodzimego Słowa w życiu duchowym Ukraińców, którzy broniąc swojego zagrożonego ukraińskiego języka literackiego, ustami romantyków na czele z Tarasem Szewczenką i Markijanem Szaszkiewiczem podkreślali: Język to najuczciwszy, najwierniejszy dar przyrody [...] W nim przejawia się dusza narodu, poziom oświaty, głębia i szerokość jego horyzontów myślowych, jego rozumienie i odczuwanie przyrody i jej zjawisk. Jest to majestatyczny, z wielu odgłosów utworzony, pięknie brzmiący głos narodu - tych wzniosłych i nigdy nie milknących instrumentów przyrody. A jeżeli język nazwiemy wielkąi harmonijnąwielogłosowąmuzykąnarodu, to piśmiennictwo będziejego najpiękniejszym i wiernym obrazem14. (tłum.-W.M.) O takim właśnie „szaszkiewiczowskim" rozumieniu znaczenia Słowa ojczystego w rozwoju duchowym Ukraińców przez interesujących nas krakowskich slawistów-ukrainistów świadczą zarówno ich badania nad 14 M. Шашкевич, Цо читателя, [в:] М. Шашкевич, Твори, упорядкування, підготовка текстів, вступна стаття та примітки М. Шалата, Київ 1973, с. 140; cyt. za: W. Mokry, Naród i kwestia odrębności mniejszości narodowej w rozumieniu przedstawicieli „Ruskiej Trójcy", „Roczniki Humanistyczne", t. XXXIV, z. 7. Towarzystwo Naukowe KUL, 1986, s. 57. Por. też: W. Mokry, „Ruska Trójca". Karta z życia kulturalno-literackiego Ukraińców w Galicji w pierwszej poło-wieXIXw., Kraków 1996, s. 42. Wątek ukraiński w życiu i w badaniach naukowych... 21 językiem żywym, mową przebogatej tradycji ustnej, jak i nad językiem literackim, utrwalonym w przekazie piśmienniczym nieprzypadkowo sięgającym początków literatury Rusinów-Ukraińców z epoki Rusi Kijowskiej oraz czasów gorących polemik podczas konfrontacji chrześcijańskich tradycji Wschodu i Zachodu, głównie z okresu unii brzeskiej, a także podejmowane przez krakowskich ukrainistów analizy dzieł najwybitniejszych pisarzy-myślicieli ukraińskich, począwszy od pierwszych męczenników Rusi Kijowskiej świętych Borysa i Gleba15 z XI wieku, Włodzimierza Monomacha16, przez Piotra Mohyłę, Teofana Prokopowicza, Hryhorija Skoworodę, Tarasa Szewczenkę i Łesię Ukrainkę, a kończąc na przedstawicielu „szkoły ukraińskiej" w literaturze polskiej XX wieku -Stanisławie Vincenzie. Przypomnijmy, że w 1971 roku ukazała się przygotowana wspólnie przez Wiktora Jakubowskiego i Ryszarda Luźnego Antologia literatury staroruskiej, w której autorzy przy doborze szczególnie ważnych dla rozwoju piśmiennictwa ukraińskiego dzieł epoki Rusi Kijowskiej, wbrew obowiązującym wówczas kryteriom ideologicznym, brali pod uwagę wartości artystyczne oraz ideowe i etyczne, mówiące o chrześcijańskich korzeniach piśmiennictwa nowo ochrzczonego państwa kijowskiego. Dzięki zawartym w tym wydaniu pogłębionym komentarzom filologicznym i wstępom historycznoliterackim, poprzedzającym utwory podawane w oryginale i w tłumaczeniach na język polski, antologia ta, a zwłaszcza wydana w 1995 roku książka prof. R. Luźnego Słowo o Bogu i człowieku poświęcona myśli religijnej Słowian Wschodnich, stała się przydatna nie tylko studentom, ale i szerszym kręgom zarówno Polaków, jak i Ukraińców17. 15 W. Jakubowski, Słowo chwalebne na przeniesienie relikwii świętych męczenników Borysa i Gleba, [w:] Słownik starożytności słowiańskich, Wrocław-Warszawa-Kraków 1975, t. V, s. 300; por. tegoż, Słowo o ruinie ziemi ruskiej, [w:] Słownik starożytności..., s. 302-303. 16 W. Jakubowski, Pouczenie Włodzimierza Monomacha, [w:] Słownik starożytności słowiańskich, Wrocław-Warszawa-Kraków 1970, t. IV, s. 254. 17 Por. Literatura staroruskaXI-XVIIwieku. Antologia, oprać. W. Jakubowski, R. Łużny, Warszawa 1972; por. Słowo o Bogu i człowieku. Myśl religijna Słowian Wschodnich doby staroruskiej, wybrał, przełożył i opracował R. Łużny, Kraków 1995. 22 Włodzimierz Mokry O rozumieniu znaczenia słowa poetyckiego w rozwoju duchowym Ukraińców, a zarazem o konkretnych działaniach na rzecz wzbogacenia kultury ukraińskiej świadczy wielostronna, także wydawnicza i transla-torska, działalność interesujących nas krakowskich slawistów-ukrainistów, a zwłaszcza Ryszarda Luźnego18. Bardzo wymownym przykładem ich pracy z myślą o przyswojeniu kulturze ukraińskiej najwybitniejszych dzieł literatury polskiej jest m.in. fakt, że profesor Wiktor Jakubowski, znający znakomicie nie tylko język rosyjski, ale także francuski, niemiecki, angielski, łacinę i grekę, do tego stopnia opanował język ukraiński podczas okresu kijowskiego, że pozwalało mu to na tłumaczenie literatury polskiej na język ukraiński. Wiktor Jakubowski przetłumaczył poemat Anhelli Juliusza Słowackiego, który tak bardzo związany jest z Ukrainą i do dziś przez Ukraińców ceniony, czemu dał wyraz inny autor przekładu tego poematu, znany poeta ukraiński i były ambasador Ukrainy w Polsce Dmytro Paw-łyczko, autor przetłumaczonej na język ukraiński i wydanej w Kijowie w 2000 roku Antologii poezji polskiej^9. Obecny w biografii Wiktora Jakubowskiego epizod ukraiński mógł zaowocować - podobnie jak w przypadku większości pracy twórczej krakowskich slawistów-ukrainistów-dalszymi cennymi inicjatywami, dzięki zaistnieniu czy wręcz stworzeniu przez tych uczonych sprzyjających wa- 18 Por. R. Łużny, Spis publikacji 1955-1997, Kraków 1997. Spośród 560 tytułów pozycji prac R. Luźnego wyszczególnionych w tym spisie - 211 to prace ukrainistyczne. 19 W zamieszczonej w tej antologii informacji o Juliuszu Słowackim Dmytro Pawłyczko o przetłumaczonym przez się poemacie Anhelli napisał: „Одним з найвидатніших творінь Словацького є поема «Ангеллі», де показано міжусобиці в патріотично настроєному польському еміграційному елітарному угрупованні, яке нездатне об'єднатися в боротьбі за незалежну Польщу. Ця річ, до речі, високо оцінена І. Франком, може трактуватися як певне пророцтво щодо дрібничкової борні між українськими «демократичними вождями» в часи становлення самостійної України в 90-х роках". Антологія польської поезії, в перекладах Дмитра Павличка, Київ: „Основи", 2000, с. 57-106. Dopowiedzmy, że w wydanej 19 lat wcześniej dwutomowej antologii poezji polskiej w tłumaczeniu na język ukraiński, w której wydrukowano tłumaczenia 26 utworów J. Słowackiego, przekładu poematu Anhelli na język ukraiński wydawcy nie zamieścili. Por. Антологія польської поезії в двох томах, Київ 1979, с. 250-270. Wątek ukraiński w życiu i w badaniach naukowych... 23 runków dla rozwoju wzbogacającej oba narody twórczej współpracy Polaków i Ukraińców20. Głównym współtwórcą takich dogłębnych badań, obejmujących ty-siącletniąhistorię niełatwych stosunków polsko-ukraińskich, stał się znający kulturę i język ukraiński z lat młodzieńczych jeden z najbardziej utalentowanych i wszechstronnych uczniów prof. W. Jakubowskiego - prof. Ryszard Łużny, który -jak już wspomniano - urodził się i wychowywał do osiemnastego roku życia wśród Ukraińców w województwie stanisławowskim21. Ten zapamiętany mocno, jak w życiu każdego człowieka, świat dziecka wracał podczas naszych kontaktów zwłaszcza w okresie jubileuszu 1000-lecia chrztu Rusi Kijowskiej, podczas naszych wspólnych, jakże częstych wyjazdów i długich podróży nie tylko do Lublina na KUL, ale i na konferencje do Gdańska, Białej Podlaskiej, Bydgoszczy, Warszawy. Wspomnienia kraju dzieciństwa powracały szczególnie w ostatnich latach życia profesora. Ramy niniejszego artykułu poświęconego głównie 20 Profesora Wiktora Jakubowskiego autor niniejszego artykułu znał głównie z wykładów monograficznych prowadzonych na IV i V roku dla przyszłych historyków literatury w Instytucie Filologii Rosyjskiej UJ. Po uzyskaniu zaś magisterium, gdy profesor Jakubowski dowiedział się od Maurycego i Janiny Wienerów, iż z języka ukraińskiego zdawałem egzamin maturalny w LO w Legnicy i należę do Krakowskiego Oddziału Ukraińskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego, zostałem zaproszony przez profesora na rozmowę, podczas której po raz pierwszy usłyszałem, jak swobodnie i pięknie prof. W. Jakubowski mówi po ukraińsku. Po tej trwającej około godziny rozmowie, którą podczas zebrania historyków literatury IFR UJ profesor określił jako egzamin „wysoko oceniony", dowiedziałem się, od profesorów W. Jakubowskiego i Ryszarda Luźnego - ówczesnego kierownika IFR UJ, iż ich pragnieniem jest, abym mógł w Instytucie Filologii Rosyjskiej prowadzić międzywydziałowy lektorat języka ukraińskiego, który został otwarty w roku akademickim 1972/1973. Lektorat ten był przeze mnie prowadzony (w grupie dla początkujących i zaawansowanych) wraz z proseminarium z historii i kultury ukraińskiej przez 19 lat, tj. do powstania w roku 1990/1991 najpierw Zakładu Literatury Ukraińskiej, a następnie Katedry Ukrainistyki, funkcjonującej w Instytucie Filologii Wschodniosłowiańskiej przekształconym po otwarciu ukrainistyki z Instytutu Filologii Rosyjskiej UJ. 21 Por. R. Łużny, Autor o sobie samym, czyli szkic do biografii, [w:] R. Łużny, Spis publikacji 1955-1997, Kraków 1997, s. 68-86. 24 Włodzimierz Mokry trzem slawistom-ukrainistom krakowskim nie pozwalająna szersze omówienie udokumentowanych wypowiedzi prof. Ryszarda Luźnego22. Z wypowiedzi tych wynika, że od dzieciństwa prof. R. Łużny uczestniczył w greckokatolickiej liturgii, znał język i kulturę ukraińską, co pomagało mu potem, już jako słowianoznawcy-filologowi, w sposób wieloaspektowy analizować i opisywać w swych pracach przebogaty świat życia duchowego, zwłaszcza bliskiej uczonemu Huculszczyzny, uwiecznionej przez Stanisława Vincenza, któremu poświęcił kiłka swych prac naukowych, spośród których nie sposób nie wymienić chociażby dwuczęściowej, obszernej rozprawy poświęconej kulturze duchowej Ukraińców Huculszczyzny23. 22 Jestem w posiadaniu taśmy magnetofonowej, na której nagrana została rozmowa z profesorem R. Luźnym kilka miesięcy przed jubileuszem 70-lecia, kiedy przygotowywaliśmy konferencję i księgę poświęconą Jubilatowi. Z tych często bardzo osobistych wspomnień i wynurzeń wynika istotny dla naszych rozważań fakt, że urodzony koło Stanisławowa przyszły profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, urodził się i wyrastał w środowisku co najmniej dwukulturowym i dwuję-zykowym - polskim i ukraińskim. Ze wzruszeniem prof. Ryszard Łużny opowiadał np., iż mając bliżej do położonej naprzeciw rodzinnego domu cerkwi greckokatolickiej, od dziecka uczestniczył zarówno w nabożeństwach rzymskokatolickich, jak i greckokatolickich w cerkwi, w której wraz z kolegami-ministrantami siadywał na stopniach przed ikonostasem i dzwonił dzwonkami, przejętymi przez Cerkiew -jak potem zrozumiał - z tradycji rzymskokatolickiej. W odróżnieniu od profesora Wiktora Jakubowskiego, Ryszard Łużny bardzo lubił śpiewać ukraińskie pieśni, a zwłaszcza kolędy, o czym wiedzą ci wszyscy, którzy w gościnnym domu Państwa Luźnych wspólnie z nimi i ich rodziną: dwiema córkami i synem, a potem z wnukami, wielokrotnie przy kutii przygotowywanej przez Panią profesorową -Annę Łużna kolędowali po kilka godzin, śpiewając na przemian raz polskie, raz ukraińskie kolędy, co obecni podczas tych niezwykłych, bożonarodzeniowych spotkań ze wzruszeniem wspominają i czego -jak sądzę - nigdy nie zapomną tym bardziej, że pierwszy wieczór kolędowania odbył się wbrew zakazom stanu wojennego. Lubił też prof. Ryszard Łużny wtrącać do rozmów podczas konsultacji ukraińskie przysłowia, żarty czy zapamiętane z dzieciństwa porzekadła, zwroty, fragmenty pieśni. 23 R. Łużny, Kultura duchowa Ukraińców w huculsko-pokuckiej wizji artystycznej Stanisława Yincenza, „Krakowskie Zeszyty Ukrainoznawcze", t. I-II, s. 79-99. Wątek ukraiński w życiu i w badaniach naukowych... 25 Ponieważ miałem przyjemność pisać już wcześniej o ukrainistycznej części dorobku naukowego profesora R. Luźnego24 oraz o jego uczestnictwie w życiu kulturalnym i religijnym Ukraińców25, przejdę do krótkiego omówienia wątku ukraińskiego w życiu i badaniach naukowych zmarłego w 1952 roku w Krakowie Jana Janowa. W związku z tym, iż profesora Jana Janowa nie mogłem znać osobiście, przedstawienie sylwetki tego slawisty-ukrainisty zgodnie ze sformułowanym w tytule zadaniem wymaga w pierwszym rzędzie studiów archiwalnych we Lwowie i Krakowie, natomiast podjęta przez nas charakterystyka ukraińskiej części dorobku Jana Janowa zmierza bardziej do postawienia takiego właśnie postulatu badawczego, który powiniem zaowocować opracowaniem całościowym. O tym, że jest to propozycja zasługująca na odrębne badania, zwłaszcza dla ukrainoznawców-językoznawców, świadcząz jednej strony materiały konferencji zorganizowanej w 1992 roku w 40. rocznicę śmierci tego krakowsko-lwowskiego slawisty-ukrainisty26, a z drugiej strony chociażby te ważne fakty w biografii Jana Janowa, że po powrocie w 1921 roku z Taszkientu do Lwowa pracował on w tym mieście najpierw w archiwum uniwersyteckim, potem na stanowisku lektora języka ukraińskiego i asystenta w Katedrze Filologii Słowiańskiej, której kierownikiem był Tadeusz Lehr-Spławiński. Następnie po uzyskaniu w 1925 roku habilitacji pracował Jan Janów jako zastępca profesora i kierownik Katedry Filologii Ruskiej (Ukraińskiej), zaś od 1927 roku jako profesor nad- 24 Por. W. Mokry, Profesor Ryszard Łużny — ukrainista, [w:] Słowianie Wschodni. Duchowość, mentalność, kultura. Księga jubileuszowa dedykowana Profesorowi Ryszardowi Luźnemu w siedemdziesięciolecie urodzin, red. A. Raźny, D. Piwowarska, Kraków 1997, s. 14-24. 25 Por. W. Mokry, Profesor Ryszard Łużny jako badacz i uczestnik życia naukowego, kulturalnego i religijnego Ukraińców, „Між Сусідами - Między Sąsiadami. Almanach Fundacji św. Włodzimierza Chrzciciela Rusi Kijowskiej w Krakowie", Краків- 1999-Kraków, nr 9, s. 137-144. 26 Referaty na tej konferencji pt. Jan Janów (1888-1852) - Dzieło i życie wygłosili: prof. Wiesław Witkowski, Uwagi o życiu i działalności naukowej profesora Jana Janowa, prof. Franciszek Ziejka, Jan Janów -filolog sumienny, badacz pracowity i Ryszard Łużny, Jan Janów: Warsztat historyczno-kulturo-wy filologa językoznawcy, „Krakowskie Zeszyty Ukrainoznawcze" 1992-1993, t. I-II, s. 287-294. 26 Włodzimierz Mokry zwyczajny, a od roku 1935 - profesor zwyczajny Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. Ważnąi dlatego zasługującąna dokładne zbadanie kartę w dziejach studiów ukrainoznawczych w Krakowie dopisał profesor Jan Janów po zakończeniu wojny, gdy w 1945 roku, kiedy po repatriowaniu się najpierw do Wrocławia, został zaproszony do pracy w Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie został kierownikiem Zakładu Języków Ruskich w Studium Słowiańskim, którym wcześniej, przed wojną, kierował profesor Iwan Ziłyński27. W oparciu zatem o dotychczasowe prace charakteryzujące dorobek naukowy Jana Janowa, a pisali o nim (oprócz wspomnianych już prof. Ryszarda Luźnego, Wiesława Witkowskiego i Franciszka Ziejki) Juliusz Krzyżanowski i, m.in., Tadeusz Ulewicz, można powiedzieć, że nie straciła swej aktualności opinia zawarta przed pięćdziesięciu laty w „Pamiętniku Słowiańskim" (1954), gdzie oceniając dorobek naukowy Jana Janowa w zakresie dziejów dawnego piśmiennictwa i kultury, Tadeusz Ulewicz pisał: Jedyny to wielkiej miary uczony polski, który do filologu ruskiej wieków XVI, XVII i XVIII wniósł wkład nowy i trwały"28. Natomiast Julian Krzyżanowski29 podkreślił, że Jan Janów był erudytą, znawcą kultury duchowej od średniowiecza, „zamiłowanym komparatystą" i autorem prac bajkoznawczych, a zwłaszcza autorem kilku wciąż mało znanych wielkich monografii, by przypomnieć chociażby Dzieje Barlaama i Jozafata w literaturze światowej, osobliwie u Słowian czy opublikowaną w 1958 roku pracę pt. Pochodzenie słowa syngicz-agacz w poezji Tarasa Szewczenki (O wpływach orientalnych na język ukraiński)'0, określaną jako jedna z najbardziej reprezentatywnych, wręcz modelowych, klasycznych prac językoznawczych prof. Jana Janowa. Natomiast Ryszard Łużny, poddając oglądowi warsztat naukowy profesora Jana Janowa, określa go jako historyka kultury i w wyszczególmo- 27 Por. W. Witkowski, Uwagi o życiu i działalności naukowej profesora Jana Janowa..., s. 289. 28 T. Ulewicz, Dorobek naukowy Jana Janowa w zakresie dziejów dawnego piśmiennictwa i kultury, „Pamiętnik Słowiański" 1954, s. 4. 29 Por. J. Krzyżanowski, Jan Janów, [w:] Literatura polska. Przewodnik encyklopedyczny, Warszawa 1984,1.1, s. 389-390. 30 Por. Studia z filologii polskiej i słowiańskiej, Warszawa 1958, t. 3, s. 203- 209. Wątek ukraiński w życiu i w badaniach naukowych... 27 nej w sześciu punktach charakterystyce sylwetki naukowej uczonego podkreśla ważne znaczenie jego badań nad gwarami, które wyprowadzaj ą uwagę badacza poza sferę rzeczywistości „mownej", j ęzy-kowej człowieka ku płaszczyźnie faktów kulturowych, w rozległą sferę praxis praktyki cywilizacyjnej społeczności etniczno-narodowych; [...] badania języka tak żywego, osobniczego, jak i mowy określonej zbiorowości, tak potocznego czy ludowego, jak i zwłaszcza utrwalonego w przekazie piśmienniczym, są dlań jakby tylko wstępem do opisu, poznania, interpretacji, niekiedy wprost ustalenia tekstu dzieła, który z kolei zawsze otwiera przed badaczem treści i sensy wytworu słownego znaczeniowo „naddane" - tematy, idee, wątki, problemy, wartości etyczne, kategorie estetyczne, a te już logicznie i konsekwentnie prowadzą - i badacza, i czytelnika jego prac - ku płaszczyznom i horyzontom kultury duchowej człowieka, takimjak jego światopogląd, filozofia, etyka, duchowość, religijność i to zarówno samego twórcy dzieła, jak i jego odbiorcy-czytelnika31. Do dalszych naukowych badań ukrainoznawczych w Krakowie dotyczących także refleksji nad dorobkiem omówionych slawistów krakowskich zobowiązują zamieszczone w wydanej z okazji 600-lecia Odrodzenia Akademii Krakowskiej Złotej księdze Uniwersytetu Jagiellońskiego sylwetki Wacława Kubackiego32; Wiktora Jakubowskiego33, Iwana Ziłyń-skiego, Jana Janowa34, Bohdana Lepkiego35 oraz Ryszarda Luźnego36. Jak widać z przeprowadzonych rozważań, dzięki swej działalności dy-daktyczno-naukowej, przekładowej, organizatorskiej, wydawniczej przywołani poprzednicy, nauczyciele i współpracownicy profesorów Jana Ja- 31 R. Łużny, Jan Janów: Warsztat historyczno-kulturowy filologa językoznawcy, „Krakowskie Zeszyty Ukrainoznawcze" 1992-1993, t. I-II, s. 298. 32 F. Ziejka, Wacław Kubacki (1907-1992), [w:] Uniwersytet Jagielloński. Złota księga..., s. 637-646. 33 L. Suchanek, Wiktor Jakubowski (1889-1973), [w:] Uniwersytet Jagielloński. Złota księga..., s. 501-505. 34 W. Witkowski, Iwan Ziłyński (1879-1952) oraz tegoż, Jan Janów (1888-1952), [w:] Uniwersytet Jagielloński. Złota księga..., s. 267-270 i 377-383. 35 R. Łużny, Bohdan Lepki (1872-1941), [w:] Uniwersytet Jagielłoński. Złota księga..., s. 231-240. 36 L. Suchanek, Ryszard Luźny (1927-1998), [w:] Uniwersytet Jagielloński. Złota księga..., s. 723-736. 28 Włodzimierz Mokry nowa, Wiktora Jakubowskiego i Ryszarda Luźnego wnieśli ważny i dlatego zasługujący na wdzięczną pamięć, dalsze analizy i kontynuację trwały wkład w rozwój ukrainistycznych badań naukowych i życia duchowego Krakowa, zapisując kolejne, piękne karty w dziejach polsko-słowiańskich, a zwłaszcza polsko-ukraińskich stosunków naukowych i kulturalnych. Ufajmy zatem, że te bogate krakowskie tradycje slawistyczno-ukraini-styczne będą się starać podtrzymywać i wzbogacać nowe pokolenia filologów37, historyków, historyków sztuki, religioznawców, etnologów, politologów, pedagogów, ekonomistów, geografów, kulturoznawców38. 37 Por. R. Łużny, Ukrainistyki krakowskiej pierwsze powojenne pięciolecie (1991-1995), „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego". Prace Historycznoliterackie, pod red. Z. Niedzieli, Kraków 1996, z. 91, s. 73-85. 38 O ilości prac ukrainistycznych krakowskich specjalistów wyszczególnionych dziedzin świadcząm.in. prace wydrukowane w następujących periodykach, wydawnictwach zbiorowych i materiałach konferencyjnych: Ukraina. Teraźniejszość i przyszłość, praca zbiorowa pod red. M. Karasia i A. Podrazy, Kraków 1970; Ukraińska myśl polityczna w XX wieku, „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego", Prace Historyczne, z. 103, pod red. M. Puławskiego, Kraków 1993; „Prace Komisji Wschodnioeuropejskiej", pod red. R. Luźnego i A. Zięby, Kraków 1994-1999; „Krakowskie Zeszyty Ukrainoznawcze - Краківські Українознавчі Зошити", Kraków 1992-2000, t. 1-Х; „Między Sąsiadami - Між Сусідами. Almanach Fundacji św. Włodzimierza Chrzciciela Rusi Kijowskiej w Krakowie", Kraków 1991-2001,1.1-11. Wiesław Witkowski Kraków Osiągnięcia naukowe ukraińskich językoznawców w Polsce okresu międzywojennego (1920-1939) Jakkolwiek nie sposób oskarżać władz państwowych II Rzeczypospolitej o nadmierne faworyzowanie języka i kultury paromilionowej ludności ukraińskiej mieszkającej w Polsce przed 1939 rokiem, to jednak -przy wszystkich ograniczeniach - posiadała ona znacznie lepsze warunki rozwoju niż - licząca też ponad milion - ludność polska poza wschodnimi jej granicami. Oprócz bowiem działających legalnie ukraińskich stowarzyszeń i organizacji regionalnych, których bądź to pobocznym, bądź nawet głównym celem było pielęgnowanie języka ojczystego, istniało we Lwowie i bardzo prężnie działało Towarzystwo Naukowe im. Tarasa Szewczenki - swojego rodzaju ukraińska akademia nauk. Obok zaś funkcjonującej już od połowy XIX wieku katedry języka i literatury ukraińskiej na uniwersytecie lwowskim i utworzonej w latach dwudziestych XX wieku katedry języków ruskich (praktycznie ukraińskiego) na uniwersytecie krakowskim władze państwowe powołały do życia w Warszawie - także jeszcze w latach dwudziestych - Ukraiński Instytut Naukowy. Zarówno krakowską jak i warszawską placówką naukowo-badawczą kierowali uczeni ukraińscy, m.in. językoznawcy: katedrą na Uniwersytecie Jagiellońskim - Iwan Ziłyński, w kierownictwie zaś stołecznego instytutu odpowiedzialną rolę sekretarza naukowego pełnił Roman Smal-Stocki, członkiem rady był Iwan Ohijenko. Pierwszy z wyżej wymienionych a zarazem najstarszy z nich - Iwan Ziłyński urodził się w 1879 roku we wsi Krasne w powiecie krośnieńskim, a więc na terenie najdalej na północny zachód wysuniętej ukraińskiej gwary „zamiszańców". Studia filologiczne rozpoczął na uniwersyte- Зо Wiesław Witkowski cie lwowskim, a kontynuował pod kierunkiem Vatroslava Jagicia, Vacla-va Vondraka i Olafa Brocha na uniwersytecie wiedeńskim. Tam też w czerwcu 1907 roku doktoryzował się na podstawie rozprawy Entwurf der Phonetik der kleinrussischen Dialekte in Ósterreich-Ungarn. W latach 1907-1914 i 1921-1926 pracowałjako nauczyciel gimnazjalny w Brzeżanach, Stanisławowie i Lwowie. Zmobilizowany w 1914 roku, służył w wojskowej intendenturze austriackiej, następnie zaś, od 1918 roku w armii ukraińskiej atamana Semena Petlury. Zaproszony przez Jana Rozwadowskiego i Kazimierza Nitscha do pracy na Uniwersytecie Jagiellońskim, objął za ich rekomendacjąw roku akademickim 1926/1927 stanowisko kontraktowego zastępcy profesora w Katedrze Języków Ruskich Studium Słowiańskiego UJ. W czerwcu 1931 roku habilitował się na podstawie rozprawy Opis fonetyczny języka ukraińskiego. W 1933 roku uzyskał docenturę, a rok później tytuł i stanowisko profesora nadzwyczajnego. W lutym 1938 roku władze uczelni zwróciły się do ministra wyznań religijnych i oświecenia publicznego o nadanie mu tytułu profesora zwyczajnego, do czego jednak już nie doszło. Można śmiało powiedzieć, że tematyka badawcza, jakąZiłyński podjął w swojej rozprawie doktorskiej, zdominowała całąjego dalszą działalność naukową i umożliwiła mu zdobycie liczącego się miejsca w językoznawstwie słowiańskim. W interesującym nas okresie międzywojennego dwudziestolecia do ważniejszych jego prac (poza rozprawą habilitacyjną) zaliczyć wypadnie artykuły: Małoruskie (ukraińskie) dialekty na mapie Moskiewskiej Dialektologicznej Komisji („Rocznik Slawistyczny" 1925), До питання про діалектологічну класификацію українських говорів („Записки НТШ", 1926), Samogłoski nosowe w gwarze wsi Krasna w powiecie krośnieńskim („Prace Filologiczne" 1927), Так зване „sandhi" в українській мові (Symbolae in honorem Ioannis Rozwadowski II 1928), З фонетичних студій, І. У справі лабіалізації та веларізації в українських та декоторих інших слов 'янських мовах („Lud Słowiański" 1929), Ukraińskie spółgłoski wargowe w porównaniu z polskimi i rosyjskimi („Prace Filologiczne" 1931). Podsumowanie wyników trzydziestoletnich nieomal (bo rozpoczętych jeszcze w 1904 roku) terenowych badań dialektologicznych Ziłyńskiego na ziemiach zachodnio- i wschodnioukraińskich przyniosła (obok rozprawy habilitacyjnej) wydana w 1933 roku w Warszawie Карта українських говорів з поясненнями. Osiągnięcia naukowe ukraińskich językoznawców... 31 W ostatnich przedwojennych latach oprócz trzech prac dotyczących gwar łemkowskich i bojkowskich, a mianowicie: Лемківська говірка села Явірок („Lud Słowiański" 1933), Питання про лемківсько-бойківську мовну границю („Lud Słowiański" 1938) і Границя бойківського говору („Літопис Бойківщини" 1938), opublikował spory artykuł Взаємовідносин між українською та польською мовою („Записки НТШ" 1937) tudzież (częściowo w Niemczech) kilka zestawień bibliograficznych i omówień prac językoznawczych. Złożył też do druku w Ukraińskim Instytucie Naukowym w Warszawie podręcznik akademicki Описова фонетика української мови. Najmłodszy z trójki ukraińskich językoznawców (syn również filologa i również ukrainisty) Roman Smal-Stocki urodził się w Czerniowcach w 1893 roku. Studiował w Wiedniu, Lipsku i Monachium, gdzie też w 1914 roku doktoryzował się pod kierunkiem grecysty, bałtysty i slawi-sty Ericha Bernekera. Od 1918 roku był docentem w Berlinie, od 1921 roku - profesorem w Pradze. W roku akademickim 1923/24 wykładał wKing's College uniwersytetu londyńskiego. W 1925 roku zaproszony został przez Uniwersytet Warszawski, gdzie, poczynając od 1928 roku, kierował katedrąjęzyka ukraińskiego. Był współorganizatorem utworzonego w 1930 roku pod patronatem Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego RP Ukraińskiego Instytutu Naukowego, jego sekretarzem naukowym i redaktorem naczelnym publikacji wydawanych przez ów instytut. A miał się tam czym zajmować. Z dostępnych nam dzisiaj, a więc trudno orzec na ile kompletnych danych wynikałoby, że już z początkiem lat trzydziestych działało w instytucie przynajmniej dziewięć sekcji, reprezentujących nie tylko bogaty wachlarz dyscyplin humanistycznych, a więc filologię, filozofię, historię czy pedagogikę, ale również prawo i ekonomię, a nawet biblistykę! W połowie lat trzydziestych utworzona została tam jeszcze specjalna, kierowana przez Iwana Ohijenkę, sekcja stosunków ukraińsko-polskich. Każda z tych sekcji publikowała swoje prace. Latem 1939 roku było ich już około pięćdziesięciu. Jest przy tym rzeczą znamienną (i chyba zrozumiałą), iż większość liczących się prac własnych ogłosił Smal-Stocki jeszcze przed powstaniem instytutu, a przynajmniej przed rozpoczęciem przez instytut działalności wydawniczej. Tak więc w 1926 roku w subsydiowanej przez Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego serii Студії до української граматики pojawiła się jego książka Значіння українських 32 Wiesław Witkowski прикметників. Zawiera ona i dziś jeszcze ważne obserwacje i przemyślenia autora dotyczące różnorakich (bo nie tylko formalnych) uwarunkowań, jakie kształtowały i kształtują semantykę przymiotników ukraińskich, a także szerzej: słowiańskich. Rok później w XII tomie „Prac Filologicznych" dedykowanych Janowi Łosiowi zamieścił on niewielki, ale bezsprzecznie zasługujący na uwagę artykuł o ukraińskich etymologiach ludowych. Zaś w 1929 roku (znów w ministerialnej serii gramatycznej) ukazała się kolejna jego monografia pod tytułem Примітивний словотвір. W pracy tej Smal-Stocki przeprowadził szczegółową klasyfikację ukraińskich wykrzykników i omówił wyrazy (głównie czasowniki) utworzone na ich podstawie. We wszystkich wymienionych wyżej publikacjach stołecznego językoznawcy, jak też w wydanych dużo wcześniej jego rozprawach: Bei-trage zur ukrainischen Wortforsckung (Archiv fur slav. Phil., XXV) i Abrifi der ukrainischen Substantivbildung (Wien 1915) dopatrywać się można - choć oczywiście w różnym stopniu - śladów inspiracji naukowej jego mistrza - Ericha Bernekera. Natomiast ostatnią przedwojenną książkę R. Smal-Stockiego Українська мова в Совєтській Україні (Warszawa 1936) inspirowała bez wątpienia ówczesna rzeczywistość, ówczesna sytuacja ukraińskiego języka literackiego w Związku Sowieckim. W liczącej 270 stron i składającej się z dwunastu rozdziałów pracy najwięcej miejsca (przynajmniej 4/5 jej objętości) zajmuje rzeczowa polemika autora z małoznanymi bądź zgoła dziś nieznanymi przedstawicielami aparatu partyjnego (takimi jak Chwyla, Musułbas czy Finkel) dotycząca metod formowania „nowoczesnego" i oczywiście „prawdziwie proletariackiego" języka na Ukrainie. Jest to pierwszy tak gruntowny i do dziś w swoim rodzaju jedyny opis przeprowadzanej metodycznie w ZSSR już od początku lat trzydziestych rusyfikacji terminologii, leksyki, składni i pisowni języka ukraińskiego. Iwan Ohijenko, trzeci z Ukraińców zajmujących eksponowane stanowisko w językoznawczej ukrainistyce polskiej międzywojennego dwudziestolecia, urodził się w Brusiłowie (na północnowschodniej Żytomiersz-czyźnie) w 1882 roku. Był więc w tej trójce średni co do wieku. Ale -jak zobaczymy - nie był bynajmniej średni pod względem swoich osiągnięć naukowych. Prawdopodobnie - poza nieprzeciętnymi zdolnościami - przyczyniły się do tego bardzo ciężkie warunki bytowe, w jakich przyszło mu Osiągnięcia naukowe ukraińskich językoznawców... 33 wzrastać. One bowiem zahartowały go już w dzieciństwie. Studia filologiczne po ukończeniu wojskowej szkoły felczerskiej (bo na naukę w gimnazjum nie było go stać) odbył w kijowskim Uniwersytecie św. Włodzimierza w latach 1903-1908. Z seminarium akad. Włodzimierza Peretca wyniósł doskonałe przygotowanie do samodzielnej pracy naukowej. Nie dziw więc, że już w 1915 roku ten 33-letni nauczyciel gimnazjalny uzyskał jako docent prywatny veniam legendi w swojej macierzystej uczelni. Zmiany, jakie przyniosła pierwsza wojna światowa, spowodowały, iż Ohijenko musiał zawiesić swoją działalność naukowo-dydaktyczną i jesienią 1919 roku objąć funkcję ministra wyznań religijnych (a następnie też ministra oświaty) w rządzie ukraińskim hetmana Semena Petlury. Wówczas to zorganizował on w Kamieńcu Podolskim uniwersytet i przez kilka miesięcy pełnił w nim obowiązki rektora. Niestety już pod koniec 1920 roku był zmuszony (wraz z całym rządem ukraińskim) ewakuować się do Polski. Tu zamieszkiwał okresowo w Tarnowie bądź we Lwowie i dopiero w 1926 roku, gdy Uniwersytet Warszawski zaproponował mu objęcie katedry języka staro-cerkiewno-słowiańskiego na Wydziale Teologii Prawosławnej, przeniósł się do stolicy. Ponieważ bibliografia prac naukowych i popularnonaukowych Iwana Ohijenki, które opublikował podczas swojego dwudziestoletniego pobytu w Polsce, liczy sporo ponad sto pozycji, musimy z konieczności ograniczyć się tutaj do odnotowania- oczywiście w subiektywnym wyborze -tylko niektórych: ważniejszych bądź szczególnie typowych. Pierwszajego praca filologiczna opublikowana u nas traktowała o języku szesnasto wiecznego ewangeliarza z Żytomierza: Українська житомирська євангелія 1571 p. (Tarnów 1922). Wkrótce po niej, bo w rocznych zaledwie odstępach, ogłosił Ohijenko dwie następne swoje rozprawy dotyczące dziejów kształtowania się siedemnastowiecznego ukraińskiego języka literackiego, a mianowicie: Українська вимова богослужбового тексту в XVII в. (Нарис з історії української фонетики, 1923) і Українська мова в Києво-Печерській лаврі в XVII ст. („Духовна бесіда" 1924). Tę samą problematykę historycznojęzykową rozwija on w kolejnych swoich rozprawach: Український наголос на початку XVII віку (Żółkiew 1926), Нариси з історії української мови. Система українського правопису (Warszawa 1927), Українська літературна мова XVI ст. Крехівський апостол 1560-х років 34 Wiesław Witkowski (Warszawa 1930) i wreszcie Wpływ języka polskiego na ukraiński w wiekach XIV-XVI (Pamiętnik zjazdu naukowego im. Jana Kochanowskiego, Kraków 1931). Cykl publikacji poświęconych językowi i piśmiennictwu staro-cerkiew-no-słowiańskiemu rozpoczął Iwan Ohijenko wkrótce po objęciu katedry tego przedmiotu w stołecznym uniwersytecie. Tak więc w 1927 roku pojawia się skrypt akademicki jego pióra Фонетика церковно-слов 'янсь-коїмови, w tymże i w następnym roku dwutomowa monografia Костятин і Мефодій, їх життя та діяльність, w 1929 roku: Пам 'ятки старослов'янської мови Х-ХІ віків, jak też obszerna rozprawa pt. Język cerkiewnosłowiański na Litwie i w Polsce w wiekach XV—XVIII („Prace Filologiczne" XIV). I wreszcie -w 1937 roku u bazylianów w Żółkwi - Повстання азбуки ii літературної мови у слов'ян. Równie wielkie, a kto wie, czy nie większe jeszcze zasługi niż w zakresie studiów historycznojęzykowych położył Iwan Ohijenko jako badacz i popularyzator norm współczesnego mu ukraińskiego języka literackiego. Już w parę lat po przyjeździe do Polski, w 1924 roku, wydał we Lwowie Український стилістичний словник, tamże rok później podręcznik zatytułowany Чистота і правильність української мови, а po dziesięciu latach następny - Складня української мови (Żółkiew 1935). Najtrwalszym jednak pomnikiem jego działalności w tej dziedzinie było założenie przezeń i redagowanie w latach 1933-1939 czasopisma „Рідна мова", poświęconego w całości szerzeniu wiedzy o języku ukraińskim. Na koniec zaś nie od rzeczy wspomnieć będzie, że uczony ten, którego zainteresowania badawcze wykraczały daleko poza najszerzej nawet rozumiane językoznawstwo, był autorem opublikowanej we Lwowie w 1925 roku książki Історія українського друкарства, pierwszego w języku ukraińskim kompendium wiedzy nie tylko o dziejach ukraińskiego drukarstwa, lecz także o początkach „czarnej sztuki" u wszystkich bodaj pozostałych Słowian. Tyle - oczywiście w ogromnym skrócie - o trzech najbardziej znanych i najbardziej znaczących w kręgach akademickich międzywojennej Polski filologach ukraińskich, zajmujących się wyłącznie lub głównie badaniami nad ich językiem ojczystym. Oprócz nich byli naturalnie jeszcze inni. Częściowo bliscy naszej trójce wiekiem, przeważnie jednak sporo młodsi, rozpoczynający dopiero swoją działalność naukową. Dziś, po sie- OSIĄGNIĘCIA NAUKOWE UKRAIŃSKICH JĘZYKOZNAWCÓW... 35 demdziesięciu przeszło latach, nie sposób odtworzyć wielu szczegółów ich międzywojennych biogramów naukowych, po niektórych jako trwałe pamiątki pozostały przede wszystkim ich publikacje. Toteż wzmianki o tych, którzy dopiero później (ale i to nie zawsze) osiągnęli znaczące sukcesy w badaniach naukowych, będą się sprowadzały głównie do wykazu ich prac wydanych drukiem. Zgodnie z porządkiem prezentacji, jaki przyjęliśmy wyżej, przegląd nasz zaczniemy od Krakowa. Tu, wśród sporej zapewne liczby osób studiujących filologię ukraińską tylko dwie uczennice prof. Ziłyńskiego wyróżniły się swoimi zainteresowaniami językoznawczymi, a ściślej gwaroznaw-czymi: Zofia Rabiejówna i Maria Przepiórska. Pierwszajuż w 1932 roku w XXXVIII tomie „Sprawozdań z Czynności i Posiedzeń PAU" zamieściła komunikat o swoich badaniach nad dialektem Bojków, druga zaś w 1938 roku w Warszawie w serii językoznawczej Ukraińskiego Instytutu Naukowego opublikowała swojąrozprawę o gwarze dolańskiej pt. Had-сянський говір. Nic zasadniczo nie jesteśmy w stanie powiedzieć o osiągnięciach naukowych młodszego pokolenia ukraińskich językoznawców stołecznych, uczniów (bo chyba tacy byli) R. Smal-Stockiego i I. Ohijenki. Być może (ale tylko być może), iż Ołeksander Cynkałowski, który w 1937 roku zamieścił w jubileuszowym zbiorze dedykowanym Iwanowi Ohijence' artykuł Назви сіл і урочищ на західній Волині, uważał się - choć z wykształcenia był archeologiem - również za ucznia tego wszechstronnego slawisty. Przedstawiona sytuacja nie powinna nas specjalnie dziwić: wszak nie Kraków czy Warszawa, lecz Lwów - zarówno z racj i historycznych, jak i geograficznych - stanowił w międzywojennym dwudziestoleciu główny ośrodek studiów ukrainistycznych. To tu właśnie, na Uniwersytecie Jana Kazimierza, gruntowali swoją wiedzę w tej dziedzinie wespół z Polakami - Władysławem Kuraszkiewiczem, Karolem Dejną Stefanem Hrabcem czy Przemysławem Zwolińskim - liczni językoznawcy Ukraińcy. Pierwsze miejsce wśród nich - i to zarówno ze względu na liczbę publikacji, jak też na ich zróżnicowanie tematyczne - zajmuje bez wątpienia Jarosław Rudnicki. W roku 1935 ogłosił on w serii językoznawczej 1 Науковий збірник в ЗО річницю наукової праці Д-ра Івана Огієнка, Warszawa 1937. 35 Wiesław Witkowski Ukraińskiego Instytutu Naukowego streszczenie swojej pracy magisterskiej Наростки -ище, -исько, -сько в українській мові tudzież w Samborskim dwumiesięczniku „Літопис Бойківщини" dwa artykuły Важливіші ізофони на півночі центральної Бойківщини і До бойківсько-наддністрянської мовної межі, w roku 1937 we Lwowie broszurę Українська мова та її говори, a w Warszawie (we wspomnianej już pracy zbiorowej ku czci Iwana Ohijenki) rozprawkę Про місцеву назву Стрий, w 1938 roku w czasopiśmie „Lud Słowiański" artykuł Kilka izofon ze wschodnich obszarów Bojkowszczyzny i wreszcie w Krakowie w 1939 roku (przed samą wojną!) swoją rozprawę doktorską Nazwy geograficzne Bojkowszczyzny. W oparciu o dane, jakimi dziś dysponujemy, drugie miejsce należałoby przyznać najpewniej Wasylowi Lewowi, autorowi trzech obszernych rozpraw poświęconych analizie zabytków dawnego piśmiennictwa ukraińskiego. Pierwsząz nich, zatytułowaną Apostoł Kr echows ki, zamieścił on w tomie czternastym „Prac Filologicznych" (Warszawa 1929), drugą -Український переклад кроники Мартина Бельського — w serii językoznawczej Ukraińskiego Instytutu Naukowego (Warszawa 1935), trzecią - Мовні особливості „Крехівської палеї" - wydał we Lwowie w 1939 roku. Miejsce trzecie przypadłoby Josypowi Szemłejowi za rozprawę (streszczenie pracy magisterskiej) Прислівники на -о, -є в українській мові („Рідна мова" 1934) і za studium dialektologiczne Z badań nad gwarą łem-łemkowską, opublikowane w trzecim tomie „Ludu Słowiańskiego" (Kraków 1934). Miejsce czwarte wreszcie - Iwanowi Kowałykowi, autorowi trzech niewielkich artykułów w ostatnich dwu rocznikach (VI i VII) „Рідної мови". Inni lwowscy uczniowie Jana Janowa (a po części może jeszcze i Tadeusza Lehra-Spławińskiego): Łukja Humecka, Iwan Kernycki i My-ron Onyszkewicz, którzy (wraz z Iwanem Kowałykiem) już około połowy minionego stulecia tworzyli trzon językoznawczej ukrainistyki nadpełtwiań-skiej, nie wydali, jak się zdaje żadnej pracy naukowej przed 1940 rokiem. Grono seniorów wojennej już (a i powojennej) uniwersyteckiej ukrainistyki lwowskiej tworzyli niewątpliwie Iłarion Święcicki, Bronisław Kobylański i Wasyl Simowicz. Nieliczne w okresie międzywojennym ich Osiągnięcia naukowe ukraińskich językoznawców... 37 lwowskie publikacje językoznawcze należałoby chyba wiązać głównie z działalnością w tym zakresie Towarzystwa Naukowego im. Szewczenki, ta zaś zasługiwałaby bezsprzecznie na osobne dokładniejsze omówienie. Dlatego też uwagi nasze zakończymy wspomnieniem mniej znanego, bo działającego poza środowiskami akademickimi ukrainisty (i filologa klasycznego), którego cała nieomal twórczość naukowa rozwijała się w omawianym przez nas dwudziestoleciu. Jewhen Hrycak (1890-1945) - absolwent uniwersytetu lwowskiego i doktor uniwersytetu krakowskiego - znany jest przede wszystkim chyba jako autor (wydanego wspólnie z K. Kysiłewskim) Słownika ukraińsko-polskiego i polsko-ukraińskiego (Lwów 1931). Ale nie jest to jedyny jego tytuł do sławy naukowej. I nawet nie największy. Obciążony jako nauczyciel gimnazjalny różnorakimi obowiązkami dydaktycznymi, znajdował jeszcze czas na oryginalną działalność badawczą. Między innymi w 1930 roku opublikował własne studium dialektologiczne Говірка села Могильної Гайсинського повіту на Поділлі (Збірник на пошану проф. К. Студинського, Львів), w 1934 roku artykuły: Вплив Церкви і релігії на українську мову (Sprawozdania i referaty II Międzynarodowego Zjazdu Filologów Słowiańskich, Warszawa) tudzież Народня великодня термінологія („Рідна Мова"), a trzy lata później: Скорочення й скорочені слова в українській мові (we wspomnianym wyżej zbiorze prac poświęconych I. Ohijence) і Топографічні назви c. Сушщі Викової у Старосамбірщині („Літопис Бойківщини"). Z kolejnych dwu jego prac oddanych do druku w 1939 roku jedna, a mianowicie Українська граматична термінологія в першій половині XIX сторіччя, zdążyła ukazać się jeszcze w czasopiśmie „Рідна Мова", druga - Українська літературна мова в Галичині в половині XIX сторіччя - przeznaczona do zbioru rozpraw dedykowanych Iwanowi Ziłyńskiemu, pojawiła się drukiem w Nowym Jorku dopiero w 1994 roku (Збірник пам'яті Івана Зілинського [1879-1952] спроба реконструкції втраченого ювілейного збірника з 1939 р.). A nie wypada zapominać, że ten prowincjonalny Siłacz działał z równym nieomal powodzeniem także w innych dziedzinach, chociażby jako historyk kultury i literatury ukraińskiej! Jarosław Hryckowian Koszalin Dawne piśmiennictwo ukraińskie w świetle badań Ryszarda Luźnego Bilansując dorobek naukowy Ryszarda Luźnego należy stwierdzić, że prezentuje on w swym bogatym zestawie poważny materiał źródłowy, dokumentalny, bibliograficzny z dawnego piśmiennictwa ukraińskiego, a ściślej staroukraińskiego obejmującego twórczość od połowy wieku XVI do mniej więcej połowy stulecia XVIII. Do takich należy zaliczyć znakomite studium pt. Pisarze kręgu Akademii Kijowsko-Mohylańskiej a literatura polska (1966)', zarys literatury ukraińskiej, studium o dawnym piśmiennictwie tej literatury, artykuły naukowe o Teofanie Prokopowiczu, Symeonie Potockim, Stefanie Jaworskim2. 1 R. Łużny, Pisarze kręgu Akademii Kijowsko-Mohylańskiej a literatura polska. Z dziejów związków kulturalnych polsko-wschodniosłowiańskich XVII-XVIII w., Kraków 1966. 2 R. Łużny, Teofan Prokopowicz a literatura polska, Z dziejów związków literackich polsko-ruskich na przełomie XVII i XVIII wieku, „Slavia Orientalis" 1965, nr 3, s. 331-345; R. Łużny, „Psałterz rymowany" Symeona Potockiego a „ Psałterz Dawidów " Jana Kochanowskiego, „Slavia Orientalis" 1966, nr 1, s. 3-27; R. Łużny, Stefan Jaworski - poeta nieznany, „Slavia Orientalis" 1967, nr 4, s. 363—367; R. Łużny, Zarys dziejów literatury ukraińskiej, [w:] Ukraina. Teraźniejszość i przeszłość. Kraków: Uniwersytet Jagielloński, 1970, s. 355-401; R. Łużny, Dawne piśmiennictwo ukraińskie a polskie tradycje literackie, [w:] Z dziejów stosunków literackich polsko-ukraińskich, Wrocław: Ossolineum 1974, s. 7-36; R. Łużny, Twórczość Stefana Jaworskiego poety ukraińsko-rosyjsko--polskiego, czyli raz jeszcze o baroku wschodniosłowiańskim, [w:] Języki i literatury wschodnioslowiańskie, Łódź: Uniwersytet Łódzki, 1976, s. 103-114. 40 Jarosław Hryckowian Publikacje te oświetlają i interpretują przede wszystkim dzieje związków kulturalnych polsko-wschodniosłowiańskich, działalność literacką przedstawicieli kręgu Akademii kijowskiej powiązanych kulturowo z Polską. Ale nie tylko. Sięgająone do źródeł całej epoki piśmiennictwa staroukra-ińskiego, wielu zagadnień szczegółowych: twórczości pisarzy, zjawisk życia literackiego, poetyki, retoryki itd. Ujmujątakże tematy, powiedzmy „czyste", nie zawsze ze względów na sytuację ideologiczną wygodne dla badacza, a przez dyrektywy marksizmu sprowadzane do negatywnych procesów historyczno-społecznych. Mamy tu na uwadze problem baroku ukraińskiego, kwestii religijnych i narodowościowych. Ich podejmowanie i sygnalizowanie przez slawistykę polską ma tym większe znaczenie, że ukraińskie literaturoznawstwo radzieckie, jakjuż zaznaczyliśmy, ze względów ideologicznych, nie wykazuje w tym względzie zainteresowania. Zacznijmy od baroku i od razu dodajmy, że ten kierunek literacki przez całe dziesięciolecia w literaturoznawstwie radzieckim był traktowany jako „produkt kontrreformacji", zjawisko „reakcyjne", „religijne", „konserwa-tywno-arystokratyczne"3, a termin barok w ogóle nie funkcjonował, był praktycznie poza zainteresowaniami4. W badaniach Ryszarda Luźnego problematyka baroku ukraińskiego należy do najbardziej aktualnych, ciekawych i otwartych. Potrzeba jego ujawnienia i szerszego zinterpretowania nie budziła w nim żadnych zastrzeżeń czy jakichkolwiek uprzedzeń. Badacz uważał, że „baroko" powinno być wpisane w kontekst literatury staroukraińskiej. Stanowisko takie badacz krakowski zaprezentował i ujawnił już w pierwszych swych publikacjach. We wspomnianej monografii o Akademii kijowskiej, wydanej w 1966 roku, pisze: ...otwarty pozostaje w dalszym ciągu problem baroku w literaturze ukraińskiej i rosyjskiej XVII i XVIII stulecia; rozwiązanie tego zagadnienia, aktualnego już dziś także w literaturoznawstwie radzieckim, mogłoby być znacznie przyspieszone przez wnikliwe rozpatrzenie działalności poetyckiej twórców z kręgu Akademii, i to zarówno tej w języku ruskim [ukraińskim -J-H.],jak i polskim5. 3 A. W. Lipatow, Barok i literatury wschodniosłowiańskie, „Studia Polono--Slavica-Orientalia". ActaLitterariaXII, Ossolineum 1990, s. 38. 4 R. Łużny, Pisarze kręgu Akademii Kijowsko-Mohylańskiej a literatura polska..., s. 7. 5 Tamże, s. 7. Dawne piśmiennictwo ukraińskie w świetle badań R. Luźnego 41 Źródeł tego kierunku literackiego i potwierdzenia będzie szukał autor wyżej wymienionej monografii w obrębie twórczości Symeona Potockiego, Teofana Prokopowicza, Stefana Jaworskiego, w osobliwościach kultury narodowej, w wątkach chrześcijańskich, w formach artystycznych. Badacz z podziwu godnąskrupulatnościąpenetruje kijowskie, petersburskie, moskiewskie archiwa, studiuje rękopiśmienne zbiory, listy i dokumenty, rękopisy polskie, łacińskie i ruskie (ukraińskie - J. H.), teksty dotąd z premedytacją pomijane. Ostatnio ujawniono, że na Ukrainie dopiero na początku lat osiemdziesiątych pojawiły się głosy postulujące włączenie do piśmiennictwa ukraińskiego utworów pisanych w języku polskim i łacińskim z XVI i XVII stulecia6. Wcześniej postulat ten wysunęli badacze ukraińscy na Zachodzie7. Uważnie i bacznie przygląda się badacz krakowski twórczości polsko-ukraińskiej Symeona Potockiego, analizuje jego pracowicie układane panegiryki, rozważania o marności świata doczesnego {Piosnki o śmierci, Zaniedbanie duszy), wiersze moralistyczne na tematy aktualne i ujawnia ich osobliwości barokowe, wskazując, iż w istotny sposób dopełniają one wizerunek Potockiego Jako poety doby baroku", pozwalają bliżej określić jego pokrewieństwo z barokiem. Do typowych przedstawicieli baroku ukraińskiego zalicza Ryszard Łużny także Łazarza Baranowicza. On, podobnie jak i jego poprzednik, wnosi tak nieodzowną dla życia literackiego dynamikę, kulturowy ferment. Cechy jego poezji, które Ryszard Łużny wyróżnia jako dowód przynależności Baranowicza do baroku, są uwarunkowane swoistymi dlatego kierunku cechami szczegółowymi: obok wierszy o tematyce religijnej, religijno-moralnej występują rymowane pouczenia, modlitwy, przypowieści, wiersze okolicznościowe, epitafia czy wreszcie wiersze, które określić by można jako „świeckie", o zjawiskach przyrodniczych, cnotach i wadach ludzkich, chorobach i śmierci. Barok ukraiński miał wreszcie głośnego reprezentanta, kaznodzieję i poetę Stefana Jaworskiego. Jemu poświęca badacz obszerny artykuł naukowy, wychodząc z założenia, iż jest mało znany i niedoceniony. Obok 6 A. Hnatiuk, Polsko-ukraińskie pogranicze w literaturze renesansu i baroku, „Warszawskie Zeszyty Ukrainoznawcze", t. 2: Spotkania polsko-ukraińskie, Warszawa 1994, s. 137. 7 Tamże, s. 137. 42 Jarosław Hryckowian typowych dla baroku struktur poetyckich, wierszy drobnych, przeplatanych różnymi dodatkami, ozdobami wyróżnia Ryszard Łużny panegiryki, a więc gatunki produkcji baroku polskiego oraz wiersze o charakterystycznym religijnym maryjnym motywie8. Problem baroku jako odrębnego okresu literackiego wysunął badacz krakowski w studium Dawne piśmiennictwo ukraińskie a polskie tradycje literackie9. W piątym rozdziale podsumował niejakoten problem i upomniał się o prawo obywatelstwa „baroko", twierdząc, że barok ukraiński przeszedł swą skomplikowaną drogę ewolucyjną do całkowitego rozkwitu na przełomie wieku XVII i XVIII, aż do etapu schyłkowego w połowie stulecia osiemnastego10. Badacz krakowski był świaclomy tycn osiągnięć, przedawnień barokowych w obrębie kultury ukraińskiej, był świadomy ich oddzielnych komponentów, niektórych aspektow światopoglądowych, estetyki czy poetyki pisarzy. Wszystko to podsumowuje badacz i pozwala stwierdzić, „iż produkcja piśmienna tego oWesu>to "te~ ratura z barokiem mająca wiele wspólnego"11. Zwrócenie uwagi na ukraiński barok było ważnym ^"аг2Єшет w dziejach polskiego ukrainoznawstwa. I na Ukrainie, i w Polsce w ostatnich latach nie mieliśmy specjalnych prac na ten temat. Prace Ryszarda Luźnego przerwały dość długi okres milczenia o baroku ukraińskim, dały okazję do „rehabilitacji" problematyki barokowej, były swego rodzaju impulsem do podjęcia teoretycznej i historycznoliterackiej anawzy problemów12. Nie znaczy to bynajmniej, że wcześniej nie poruszano tych zagadnień, były to jednak rozważania poza Ukrainą (Dmytro Czyzewskyj). 8 R. Łużny, Stefan Jaworski-poeta nieznany, „Slavia Orientalis" '967, s. j76. 9 R. Łużny, Dawne piśmiennictwo ukraińskie..., s. 7-36. 10 Tamże, s. 32-36. 11 Tamże, s. 33. 12 Zob.: W. Mokry, Uwagi o dorobku polskiej ukrainistyki hisiorycznolite-rackiej w ostatnim dziesięcioleciu. Stan i potrzeby badań, „Slavia Orientalis ' 1977, nr 3, s. 321-334; M. Iwanek, O badaniu ukraińskiej literatury barokowej XVII-XVIII wieku, [w:] Z problemów ukrainoznawstwa, Warszawa: Uniwersytet Warszawski, 1987, t. 14, s. 57-65; A. Hnatiuk, Polsko-ukraińskie pogranicze w literaturze renesansu i baroku, „Warszawskie Zeszyty UkrainozHawcze , t. 2, s. 137-140; P. Радишевський, Польськомовні барокові стеммиШН0віМазепі, tamże, c. 141-153. Dawne piśmiennictwo ukraińskie w świetle badań R. Luźnego 43 Krok poważniejszy w tym kierunku na Ukrainie uczynił dopiero w roku 1970 I. Iwanio, publikując w organie Związku Pisarzy Ukrainy artykuł Про українське літературне бароког'. Ukraiński barok, w odniesieniu do twórczości pisarzy zachodnioeuropejskich, dwa łata później rozpatrzył Dmytro Naływajko14. W roku 1987 w Kijowie ukazał się tom prac zbiorowych pt. Українське літературне бароко. Nie ostatnim powodem zainteresowania Ryszarda Luźnego były kwestie wartości chrześcijańskich literatury, tematyka religijno-cerkiewna, również zdjęta z porządku dziennego. Badacz krakowski należy do nielicznych z kręgu polskich slawistów, który uparcie drąży ten temat. Działa tu z pewnością sfera uczuć religijnych, inspiracje krakowskiego środowiska katolickiego, ale nie tylko - także zamiłowanie do prawdy i reguły uprawiania nauki o literaturze. Wyzyskując w swych publikacjach dorobek poprzedników, a także nowy materiał archiwalny wydobyty z sejfów, polski badacz zgromadził szeroką dokumentację źródłoznawczą ukraińskiego piśmiennictwa, wyeksponował mało znane lub całkowicie zapomniane utwory religijne Sy-meona Potockiego, Stefana Jaworskiego, Teofana Prokopowicza, Dmy-tra Tuptały i innych. Odnotował wiele interesujących szczegółów problematyki religijnej, często w formie skondensowanej opinii, konkretnego faktu, komentarza źródłoznawczego, w rodzaju, iż Stefan Jaworski był wychowankiem jezuickich kolegiów, że propagował typ kaznodziejstwa polsko-łacińskiego, a Łazarz Baranowicz był zwolennikiem niezawisłości ukraińskiej Cerkwi prawosławnej od patriarchy moskiewskiego i że napisał on m.in. wiersz o słynnym obrazie Matki Boskiej znajdującym się w Częstochowie. Autor znacznie zgłębił biografie pisarzy literatury staro-ukraińskiej, wskazał ich stosunek do liturgii Kościoła wschodniego, Chrystusa, Matki Boskiej lub świętych, wyłowił kategorie literatury religijnej i określiłjej miejsce w obrzędzie cerkiewnym, w moralności. Badacz krakowski ubolewa, że duża część dokumentacji religijnej na Ukrainie jest dotychczas nie opublikowana, dotyczy to zwłaszcza doku- 131. В. Іваньо, Про українське літературне бароко, „Радянське літературознавство" 1970,ч. 10, с. 41-53. 14 Д. С. Наливайко, Українське бароко в контексті європейського літературного процесуХУІІ ст., „Радянське літературознавство" 1972, ч. 1, с. 30-47. 44 Jarosław Hryckowian mentacji pisanej i drukowanej w języku łacińskim i polskim. Omawiając twórczość Stefana Jaworskiego, Ryszard Łużny z goryczą odnotowuje fakt: „Wytworzyła się w ogóle sytuacja wprost paradoksalna: do dziś właściwie [pisze to w roku 1967-J.H.] dobrzenie wiadomo, jakie naprawdę wiersze wyszły spod jego pióra, ile jeszcze jego utworów czeka na zidentyfikowanie"15. W innym miejscu informuje, że w słownikach bibliograficznych piśmiennictwa ukraińskiego czy encyklopediach, nie odnotowuje się tytułów wielu utworów16. Z żalem stwierdza, że badacz interesujący się twórczością S. Jaworskiego niejako na nowo musi odkrywać jego utwory17. Z inicjatywy badacza krakowskiego częściowo zagadnienia te opracowano, opisano i puszczono w obieg. Szukać je będziemy przy wypowiedziach na temat poezji modlitewnej, w wierszach „bożonarodzeniowych", psalmach, pouczeniach, przypowieściach Stefana Jaworskiego, a u Teofana Prokopowicza - w homiliach, komentarzach do fragmentów Biblii czy naukach moralnych. Warto jeszcze dodać, że wysiłki Luźnego z tego zakresu są dziś już wyraźne i to nie tylko na obszarze piśmiennictwa ukraińskiego. Badacza polskiego interesują także kwestie narodowe, odwrotnie niż to czyniło literaturoznawstwo radzieckie. Eksponuje on z całą wyrazistością ukraińskie wartości narodowe, charakterystyczny dla Ukraińców język i mentalność narodową oraz podkreśla „swoistość" i „samookreślo-ność" literatury ukraińskiej. Świat wschodniosłowiański dla badacza krakowskiego to świat różnorodny. Akademia Kijowska to centrum życia Rusi Zadnieprzańskiej, a Moskwa - Rusi Moskiewskiej. Zarówno twórczość S. Potockiego, T. Prokopowicza, jak i S. Jaworskiego związana jest z Kijowem i działalnością moskiewską. Białorusin Symeon Potocki po przejściu do Moskwy - informuje badacz - musiał uczyć się „moskiewskiej mowy literackiej"18, Rusin Łazarz Baranowicz był zwolennikiem samodzielności ukraińskiej Cerkwi19, Stefan Jaworski zaś piewcą „mazepyństwa" ukraińskiego. Pamiętajmy, że część historyków literatu- 15 R. Łużny, Stefan Jaworski-poeta nieznany..., s. 365. 16 Tamże, s. 365. 17 Tamże, s. 366. 18 R. Łużny, Pisarze kręgu Akademii Kijowsko-Mohylańskiej a literatura polska..., s. 114. 19 Tamże, s. 128. Dawne piśmiennictwo ukraińskie w świetle badań R. Luźnego 45 ry nie uznawała faktu istnienia narodu ukraińskiego czy białoruskiego20. Pisząc o dawnej literaturze wschodniosłowiańskiej, Ryszard Łużny mówi wiele o bezpośrednich zdarzeniach na Ukrainie, omawia postawę twórców - na przykład Ł. Baranowicza czy S. Jaworskiego - na tle ówczesnej, skomplikowanej sytuacji politycznej (walki narodowo-wyzwoleńcze). Cykl wierszy O wojnie Baranowicza to konkretne wypowiedzi na ten temat i obrazy związane z burzliwymi wypadkami okresu chmielniczyzny na Ukrainie. Akcenty patriotycznych uczuć Ł. Baranowicza występują także w kilku wierszach pisanych po polsku. Znamiennym z tego względu jest wiersz pt. Nie będzie, jako świat światem Rusin Polakowi bratem, do dziś cytowany w polemicznych artykułach na temat stosunków polsko-ukraińskich. Dodajmy, że w ustach Baranowicza był on świadectwem rozsądku politycznego. Przypomniał w swych opracowaniach Ryszard Łużny także gorzkie fakty z życia twórców związane z ich narodowym pochodzeniem. Wielu z nich w dość typowy dla Wielkorusów sposób (zaproszenie do Moskwy, awans, zaszczyty) wprzęgano w machinę monarchistyczną, żądając w zamian lojalności. W jednym z opracowań ujawnił badacz krakowski osobistą tragedię S. Jaworskiego, autora panegiryku napisanego w 1689 roku na cześć hetmana Iwana Mazepy. Analizując ten utwór- przy uwzględnieniu okoliczności ówczesnych wydarzeń - Łużny stwierdza, że są „to właściwie wariacje na jeden i ten sam temat: pochwała hetmana Mazepy", i że „pochwała ta obejmuje przeszłość i teraźniejszość, osobę hetmana oraz jego cały ród i dom"21. Dwadzieścia lat później, po bitwie połtawskiej (1709) Stefan Jaworski, już jako metropolita riazański, kaznodzieja i poeta moskiewski, będzie musiał nie tylko rzucić klątwę na „zdrajcę Mazepę", stronnika Szwedów, ale też powitać rosyjskiego zwycięzcę Piotra I. Przybysze z Kijowa, według badacza krakowskiego, nie cieszyli się w Moskwie ani sympatią, ani też sami z tego powodu nie wykazywali radości. Stale podejrzewano ich o „papieżnictwo", o „polonocentryzm", o odstępstwa na rzecz katolicyzmu22. Dokuczała im w Moskwie nostalgia, tęsknota za Ukrainą. Nie pomagały ani godności cerkiewne, którymi 01. В. Іваньо, Про українське літературне бароко..., с. 49. 1 R. Łużny, Stefan Jaworski - poeta nieznany..., s. 370. 2 Tamże, s. 368. 46 Jarosiaw Hryckowian ich obłaskawiano, ani dobra materialne. Przynajmniej niektórzy z nich odczuwali tragizm swego położenia, marzyli o spokojniejszej egzystencji. I chyba trzeba wierzyć Ryszardowi Luźnemu, że opiewanie zwycięstw Piotra I, co najmniej przez Jaworskiego było problematyczne, a stopień jego szczerości prawie żaden23. Zwróćmy jeszcze uwagę i na ten aspekt sprawy, iż pozytywne wypowiedzi o Mazepie przez całe dziesięciolecia nie były dopuszczane do obiegu literackiego. Literaturoznawca ukraiński - Rostysław Radyszewśkyj twierdzi, że te utwory były niedostępne, materiały nie wykorzystane, a fakty związane z pochodzeniem i działalnością Iwana Mazepy pozostały nieznane dla pokoleń24. Tępiono zresztą wówczas, a i później, nie tylko utwory o Mazepie, tępiono także każdy przejaw niezależności kultury ukraińskiej. Jeszcze w pierwszej połowie XVII stulecia z rozkazu cara moskiewskiego palono książki Kyryły Trankwiliona-Stawroweckiego. W 1690 roku na soborze cerkiewnym potępiono utwory Symeona Potockiego, Piotra Mohyły, Joannicjusza Galatowskiego i wspomnianego wyżej25. W 1718 roku spalono drukarnię Kyjewo-Peczerskiej Ławry26. Tropi ukraińskie książki Piotr I, a także nowo zbudowana drukarnia synodalna w 1721 roku27. Drukarstwo na Ukrainie przestaje być czynnikiem rozwoju kultury narodowej. Nie zamierzaliśmy dać w tym wystąpieniu pełnej charakterystyki prac Ryszarda Luźnego o piśmiennictwie staroukraińskim. Nie byłoby to zresztą możliwe. Wybraliśmy jedynie kilka problemów, według nas ważnych. Wspólną ich cechą jest podejmowanie przez badacza, w okresie wzmożonych nacisków ideologicznych, tzw. kwestii „trudnych", nie akceptowanych przez ówczesnych ideologów. Jesteśmy przekonani, iż badania te stanowią materiał cenny i potrzebny. Potrzebny tym bardziej, gdyż w dobie dzisiejszej na nowo podejmujemy problem dziedzictwa kulturowego, w warunkach niezależnego państwa ukraińskiego. Tamże, s. 369. P. Радишевський, Польськомовні бароковістемми..., с. 143. Історія української літератури у восьми томах, Київ 1967, т. І, с. З 51. Tamże, s. 351. Tamże, s. 351. Олександра Антонів Львів Середньовічна конверсаціонографія: теорія та практика слов'янських розмовників Предметом нашого дослідження є слов'янська конверсаціонографія доби середньовіччя, теорія якої, за словами професора Німчука, експліцитно не виражена і виявляється лише як традиція укладання розмовників. Конверсаціонографія -термін маловідомий сучасній лінгвістиці і як галузь лексикографії ще не має теоретичного підґрунтя, хоч практичні результати її (розмовники) - явище досить поширене і популярне. Сучасні розмовники стають у пригоді тим, для кого іноземна мова - не об'єкт наукового вивчення, а засіб побутової комунікації. Користувач лише оволодіває навичками мовленнєвого спілкування. Головне завдання цих прагматично зорієнтованих посібників - навчити реально користуватися іноземною мовою, відібравши при цьому дійсно необхідне, природне для даної мови, те, що регулярно відтворюється у ній, тематично і ситуативно цінне. Об'єктами нашого дослідження стали: українська пам'ятка кінця XVI ст. Розмова, російські та польські розмовники XV-XVII ст. Традиція укладання розмовників сягає корінням ще часів античності. Двомовні підручники Hermeneumata Pseudodositheana, що служили для навчання грецької та латинської мов, знаходимо на початку III ст. Починалися вони з грецько-латинського словника, що мав спочатку алфавітну, а потім тематичну побудову. Останній поділений на розділи: імена богів, богинь, назви рослин, риб, птахів. Після словника містилися короткі й прості тексти оповідань. Відомий також підручник щоденних розмов „ąuotidiana conversatio - homilia kathe-merine" або „synastrofe", що складався з коротких побутових діалогів, 48 Олександра Антонів які яскраво відображали життя з часів Цезаря. Такі посібники збереглись аж до середньовіччя. Український розмовник знаходиться в Паризькій національній бібліотеці під шифром: SL п°7; № 2.290, фотокопія - в Інституті українознавства АН України ім. І. Крип'якевича у Львові. Протягом довгого часу пам'ятка була маловідомою. її коротко охарактеризували лише М. Жовтобрюх1 та І. Білодід2. Цей двомовний розмовник обсягом 144 сторінки писаний скорописом, окрім півуставних заголовків розділів і окремих слів. Розміщення матеріалу на аркуші здійснюється у двох шпальтах: у лівій, яку автор іменує „popularis", - текст простою українською мовою, у правій, названій „sacra", - мова слов'яноруська; кількість рядків у кожній з частин коливається від 19 до 26. Наявність у розмовнику церковнослов'янської частини продовжувало тогочасну традицію укладання лексикографічних посібників на Україні. Більшість словників містила в реєстрі лівої частини церковнослов'янські лексеми, а в правій -українські відповідники. Розміщення матеріалу в досліджуваній пам'ятці (спочатку текст українською мовою, а потім слов'яноруські відповідники) споріднює посібник лише з однією лексикографічною працею - Синонімою словенороською і свідчить про те, що проста мова значно зміцнювала свої позиції. Функціональне застосування обох різновидів української літературно-писемної мови в XVI ст. було чітко розмежоване3. Церковнослов'янська мова вживалась переважно в творах конфесійного ха- 1 М. А. Жовтобрюх, Будова і лексична характеристика українського розмовника кінця XVI ст., [в:] Питання східнослов'янської лексикографії XI-XVIII ст. Матеріали симпозіуму, Київ 1979, с. 50-58; М. А. Жовтобрюх, Важлива пам 'яткаукраїнськоїлітературноїмови, „Українська мова і література в школі", 1979, № 1, с. 29-34; М. А. Жовтобрюх, Відмінкові форми в „Розмові" XVI ст., „Мовознавство" 1980, № 5, с. 32^13; М. А. Жовтобрюх, УкраинскийразговорникXVIвека, [в:] Восточнославянское u общееязьїко-знание, Москва: Наука, 1978, с .191-197. 21. К. Білодід, Розмовник, [в:] І. К. Білодід, Києво-Могилянська академія в історії східнослов 'янськихлітературних мов, Київ 1973, с. 33-36. 3 І. Чепіга, Взаємодія української і церковнослов 'янськоїмов XVI століття (наматеріалах перекладів Євангелія), „Записки Наукового Товариства ім. Шевченка", т. ССХХІХ, Праці Філологічної секції, Львів 1995, с. 277. Середньовічна конверсаціонографія: теорія та практика... 49 рактеру, рідше - в художній літературі; проста українська - в усіх інших та витісняла церковнослов 'янську навіть у релігійних пам 'ятках. Можливо, автор помістив церковнослов'янський текст, про який не згадано в передмові до твору, з метою надати лінгвістичний посередник, зрозумілий не лише представникам різних говіркових масивів України, а й взагалі східним слов'янам. Припущення щодо техніки запису можна зробити на основі численних пропусків у правій частині розмовника. Очевидно, спочатку записувався текст староукраїнською мовою, а потім дописувались слов'яноруські відповідники. Точний час написання не вказаний, проте в кінці одного з розділів згадується дата - 1576 рік, на основі чого можна припустити, що розмовник написаний у кінці XVI ст. За задумом автора, Розмова мала складатися з передмови, змісту, двох частин. Власне з передмови до твору дізнаємось про намір автора створити розмовник, який, крім староукраїнської та слов'яноруської частин, містив би переклади вісьмома мовами: фламандською, англійською, німецькою, латинською, французькою, іспанською, італійською, португальською. Твір рекомендовано купцям, воїнам, мандрівникам, які без перекладача могли б зарадити собі під час подорожі. У кінці передмови висловлено методичну пораду запам'ятовувати не все відразу, оскільки це важко, а тільки те, що найбільш необхідне в спілкуванні для мандрівника. На відміну від наступних розділів, передмова написана у формі монологу з конструкціями звертання до читача. Після вступу розміщений своєрідний зміст твору, що ділить його на дві частини. Перша складається з восьми розділів. Це короткі діалоги та полілоги на побутові теми, зразки написання листів, ділових документів. Друга мала б містити алфавітний словник, який, на жаль, не зберігся. Переслідуючи не тільки комунікативну, але й навчальну мету, автор уводить у текст багато однотипних і часто повторюваних речень, різні варіанти відповідей. Для розділів характерне вживання лексем на позначення реалій навколишнього світу, будівель і їх частин, посуду, їжі, напоїв, предметів домашнього вжитку, тканин, грошових одиниць. Варто зазначити, що мовні звороти вітання і прощання наявні практично у всіх розділах розмовника. М. Жовтобрюх зараховує Розмову до зразків публіцистично-ділового стилю, залишаючи поза увагою те, що текст пам'ятки містить 50 Олександра Антонів чимало прикладів розмовного стилю мовлення, що зрештою зумовлено призначенням розмовника - спілкуватися. Саме ця риса підкреслює унікальність пам'ятки кінця XVI ст., оскільки ми нічого не знаємо про українське розмовне мовлення цієї доби4. Сучасні дослідники виділяють ряд рис, властивих розмовній мові. Зупинимось на тих, які характерні і для давнього протографа сучасних розмовників. - Розмовна мова є насамперед розмовно-побутовою. Найчисель-нішою в Розмові є лексика, пов'язана із загальною характеристикою людини (фіксуємо лексико-семантичні групи на позначення назв частин тіла, фізичних дій, станів, рухів, емоцій людини, її почуттів) та її трудовою діяльністю (побутова лексика: найменування будівель та їх частин, назви посуду, продуктів, напоїв, предметів домашнього вжитку, назви одягу і взуття, торговельна лексика, назви метрологічних та часових понять). - Для розмовного стилю характерна емоційність висловлювань, експресивність словотвору. Досліджувана пам'ятка засвідчує іменники із зменшено-пестливими суфіксами та суфіксами згрубілості. - Невід'ємність розмовного мовлення і екстралінгвістичної кон-ситуації виявляється в українському розмовнику кінця XVI ст., де кожному розділу передує номінація певної ситуації. - Розмовне мовлення переважно функціонує в жанрі діалогу та полілогу, які характеризуються: а) уживанням питально-відповідних та спонукальних видів реплік; б) насичений звертаннями; в) синтаксично нечленованим вираженням категорій ствердження і заперечення; г) використанням неповних речень, а серед складнопідрядних - переважно підрядних обставинних. Усі ці риси властиві й давньому розмовнику. Більша частина тексту Розмови оформлена у вигляді діалогів та полілогів. Специфіка діалогічного викладу зумовила значне поширення у пам'ятці дієслів наказового способу, вокативних форм, формул мовленнєвого етикету, часте вживання займенників. Підсумовуючи сказане, приходимо до висновку, що пам'ятка кінця XVI ст. є доволі досконалим прототипом сучасних розмовників, якому 4 А. Вінценз, До проблеми українсько-польських мовних контактів, „Мовознавство" 1991,№5,с.38. Середньовічна конверсаціонографія: теорія та практика... 51 також властиві поділ на розділи, наявність передмови і змісту, ознайомлення з метою книги, визначення кола користувачів, поради щодо опрацювання матеріалу, використання діалогів. Із середньовічними посібниками такого типу Розмову зближує побутова тематика, розміщення матеріалу у двох шпальтах, виклад у формі діалогів та полілогів, використання простих речень. Особливостями пам'ятки як словника-розмовника є розширення функціональних меж - призначення бути корисним не лише у спілкуванні, але й під час читання та написання документів, що спонукало автора помістити методичні поради, як запам'ятовувати матеріал та укладати ділові документи. Поява українського розмовника спричинена, як це видно з його структури, потребами економічних і культурних зв'язків України з країнами Західної Європи. Задум написання десятимовного розмовника, розміщення матеріалу в ньому, використання церковнослов'янської мови свідчать про те, що автор-українець - освічена людина. У східних слов'ян, вважає Л. Ковтун, розмовники беруть початок у XIV ст., проте тематичну організацію лексики засвідчено набагато раніше. Як свідчить її аналіз словника-ономастикона Рьчь жидовь-скаго язика в списку при Новгородській кормчій 1282 р., метод складання реєстру неоднотипний: в одному випадку статті об'єднані тематично, це, зокрема, імена ангелів, архангелів, назви риз, „райських рік", в іншому - розташовані за алфавітом5. Ще в одному словнику - ономастиконі XIII ст. „А се имена" спостерігаємо тематичне об'єднання семи статей - назв музичних інструментів6. Інколи в давніх текстах подаються і перекладаються цілі іншомовні фрази: „И тогда вси людіе вьзпиши сь слезами „Киріе, елейсонь" еже єсть „Господи помилуй"7. Звичайно, процес розвитку й удосконалення розмовників тривав протягом століть. 5 Л. С. Ковтун, Русская лексикография зпохи средневековья, Москва-Ленинград 1963, сі 5. 6 Там само, с. 49. 7 Житье u хоженье Данила Русьскьія земли игумена, 1106-1108. Текст воспроизведен по древнейшему списку XV века, Санкт-Петербург: Изд. Пра-вослав. Палест. обществом, 1896, с. 84, табл. 2. 52 Олександра Антонів П. Симоні видав тексти двох пам'яток за рукописами XV-XVI ст., що були прототипами сучасних розмовників8: Грецкои язьїкь та Се татарскьт язик. Анонімний російсько-грецький розмовник Грецкои язьїкь ще не має чіткої послідовності у записі матеріалу, окремі слова і тематичні групи на позначення природних світил, людини і частин її тіла, їжі, напоїв чергуються: Не можна окреслити і певного кола користувачів праці: слова могли вживатися будь-ким у побутовому мовленні. На метод запису вказує фраза під текстом словника: „Юрии цреградець сказа(л) по своєму язьїку", - тобто грек відповідав на запитання. Невпорядкованість матеріалу, невеликий обсяг розмовника (35 слів) свідчать про його недосконалість. Анонімний російсько-татарський розмовник Се татарскьт язик містить: тематичні групи - назви божественних осіб, явищ природи, чинів, назви на позначення спорідненості. За діалогом розміщений перелік числівників спочатку татарською мовою, а потім подані їх відповідники, написані цифрами. Фіксація матеріалу велася з голосу, про що свідчить запис татарських слів літерами російського алфавіту. Загалом розмовник містить 27 слів, 6 розмовних фраз, перелік татарських числівників. Як зразок досконалого розмовника описує Л. Ковтун Рьчь тонко-словія їреческаго - пам'ятку середини XV ст. За словами видавця тексту, посібник мав застосовуватись у побуті під час подорожі православним півднем9. Словник - двомовний, укладання матеріалу здійснюється від російського до грецького і навпаки. Про те, що тип словника-розмовника тут уже цілком сформований, свідчить наявність двох тематичних словників: перший - систематичний перелік слів на певну тему; другий - підбір слів і словосполучень для розмови 8 П. К. Симони, Памятнши стариннойрусской лексикографии поруко-писямХУ-ХУІІстолетий, „Известия Отд. рус. яз. и словесности" 1908, т. І, с 175-212. 9 Н. Никольский, Рьчь тонкословія греческаго (русско-греческіеразго-ворьіХУ-Швв.), Санкт-Петербург: Изд.Обществалюбителейдревн.Письм., 1896, с. 4. Середньовічна конверсацюнографія: теорія та практика... 53 на певну тему, що включає різні граматичні форми, залучення до цих груп службових частин мови і зв'язного тексту, який також поділяється на діалоги й монологи. Тематика обох словників та розмов торкається, з одного боку, житейського побуту, з другого -духовного життя аскетів, на основі чого дослідники приписують авторство розмовника монаху. Склад тематичних груп цікавий з лінгвістичного погляду, оскільки лексеми поєднуються в них на основі синонімічних (ветхо - гнило; лоб - верховище), антонімічних (черство - мягко; жидко - густо), гіпер-гіпонімічних (рьібьі - осетрь, стерляги, сом, щука), словотвірних зв'язків (гордость - горд; испьітание -испьітай). Часто прослідковуємо зміну словоформ за граматичними категоріями роду (борань - овца), числа (поле - поля; око - очи; мьіш - мьшіи; комар - комарьі), відмінка (гора - под горою). Більшість розмов укладена таким чином, щоб легше було вибирати потрібну фразу за певних ситуацій: поиди на торгь / купи что ясти / бьіль есмь / не купил есмь /все драго / всего много купити / продати / купил ли еси / принесль ли еси / еще не принесль / принесу/ нам / вамь / имь. Наступні пам'ятки складають цикл розмовників, створених іноземцями. Так, Парижский словарь московитов 1586 г.10 створений капітаном Жаном Соважем або купцями Коласом і Дю-Ренелем з його експедиції. Розмовник складається з питань і відповідей на них, об'єднаних тематично, і призначений для потреб торгівлі й офіційних відносин. Русско-английский словарь-дневник Ричарда Джемса 1618-1619 гг.и менш досконалий, ніж попередній, через те що матеріал записувався з голосу, йому часто бракує англійських відповідників. Не завжди можна прослідкувати тематичний поділ, хоча за обсягом лексики він значно більший, ніж Парижский словарь московитов. Розмовник охоплює окремі слова, деякі тематичні групи, запитання і відповіді на них. Автор насамперед записував рідкісні слова з низькою частотою вживання, технічні, картярські, шахові терміни, регіоналізми, 10 Б. А. Ларин, Парижский словарь московитов 1586 г., Рига 1948, с. 213, табл.4. 11 Б. А. Ларин, Русско-английский словарь-дневник Ричарда Джемса 1618-1619 гг., Ленинград 1959, с. 224. Олександра Антонів / І дрі-гх)нні слова і навіть сороміцькі вирази. Деякі словникові статті подані Аою^сладним коментарем історичного, етнографічного, релігійного ха- ff кт»~еру. Як і попередньому посібнику, Русско-английскому словарю- і[/ев-~нику властиве змішування літер різних графічних систем. ц Е^іп Rusch Boeck- анонімний російсько-німецький словник і роз- * />вь-«ик кінця XVI ст. довгий час зберігався в Королівській бібліотеці редзліні, наданий момент-у відділі рукописів Ягеллонськоїбібліо- кия у Кракові. Пам'ятка стала відомою через описи С. М. Строєва, , / А^-- Сирку, А. І. Яцимирського. Проте кожний із них - це короткий |ж2, припущення щодо автора і часу написання, копії кількох фраг- ІІ ь іу^гітв12. Пам'ятка рукописна, спочатку розміщені слова і речення ро- ун-штів тексту. Завдяки роботі групи польських славістів, яку очолив Ц / фоаловський, текст пам'ятки став доступний ширшому колу філо- // її f % І, \ ^с^ькою мовою, а поряд або знизу - відповідники нижньонімецьким ' \ рлеектом. Обидві частини (російська і німецька) писані латинськими ^тедзами. Автор праці - ймовірно німець, який протягом багатьох ^кіж=в жив у Росії, мав намір створити посібник для німецьких купців, о Езирушать до Росії. Тому не дивно, що текст починається з вір-, 0В=~гшої передмови, у якій подані практичні поради: як поводитися Л д чиас знайомства з росіянами, як краще вивчати російську мову, як ^ліліг^суватися з прислугою і панами, як схиляти на свій бік і впливати 1 а псх>ведінку співбесідника. Після передмови йдуть тексти релігійного Гіісг-ту, прислів'я і сентенції. Багато місця відведено розмовам на І^рг«-овельні теми, під час подорожі, про владу, про відвідини, розмови / ^ір^слугою про молоду дівчину. Переважають розмови, що стосу-I тьс=2я питань торгівлі. Словник, що входить до складу рукопису, має Амалтичну побудову. Засвідчені тематичні групи на позначення астро-/^міічних і метеорологічних явищ, фізичних і психічних властивостей Гдд^ини, частин її тіла, назви одягу, країн, міст, риб і птахів, захворювань -, чисел. Словник і розмовник значно досконаліші, ніж попередні ^ ірл' * -ятки, створені іноземцями, оскільки текст записаний правильно, \jji с^ериозних помилок. / 12 Ein Rusch Boeck... Ein Russisch-Deutsches anonymes Worter-und Ge-rac=:hsbuch aus dem XVI. Jahrhundert. Irsg. von A. Falowski, Koln, etc, 1994, /l5<& l' Середньовічна конверсацюнографія: теорія та практика... 55 Einn Russisch Buch - ще один російсько-німецький словник і розмовник. Як і попередня, ця пам'ятка зберігалась у Королівській бібліотеці в Берліні (зараз у Ягеллонській бібліотеці). Перший опис праці зробив С. М. Строєв, визначивши час виникнення, навівши повну назву і деякі уривки з тексту. Незважаючи на наявність досліджень інших філологів: Ф.Аделунга, М. І. Сухомлинова, А. А. Кочубинсь-кого, П. А. Сирку, А. І. Яцимирського, Б. Цонева, які головним чином спирались на працю С. М. Строєва, цей опис залишався найціннішим і найповнішим аж до середини XX ст. Лише у 1986 р. колектив краківських славістів-русистів розпочав роботу над філологічним дослідженням і виданням тексту. Результат цієї роботи - дві книги з відновленим текстом рукопису і лінгвістичним коментарем13. Розміщення російського тексту і німецьких відповідників таке саме, як і в попередній пам'ятці, з тією лише різницею, що німецька мова представлена верхньонімецьким діалектом, проте з численними нижньонімецькими вкрапленнями. Передача письма російського і німецького - латинськими літерами. Розпочинається текст віршованою передмовою, у якій згадується і прославляється ім'я Томаса Шрове, який нібито був автором праці. М. П. Алексєєв14 після детального вивчення документів і хронік заперечує цей факт. На його думку, Т. Шрове, бургомістр міста Дерпт (сьогодні Тарту), дуже погано знав російську мову і міг бути лише переписувачем або замовником копії рукопису, оригінал якої датується кінцем XVI ст. Отже, 1546 рік, що згадується у передмові, - час складання другої копії. Оригінал є працею якогось купця або німця-перекладача. Серед текстів переважають розмови на торговельні та побутові теми. Крім них, зафіксовані фрази мовленнєвого етикету, 13 Einn Russisch Buch Thomasa Schrowego. Słownik i rozmówki rosyjsko-niemieckie z XVI wieku, pod red. A. Fałowskiego, Kraków 1997, cz. 2, s. 148: Einn Russisch Buch by Thomas Schroue the 16-th-century Russian-German dictio-nary andphrase-book Ed. by A. Falowski and W. Witkowski, Cracow 1992, p.l, s. 126. 14 M. П. Алексєєв, „Книгарусскогоязьїка" Т. Шрове 1546г. u ee автор, [в:] Памяти академикаЛ. В. Щерби. 1880-1941. Сборникстатей, Ленинград 1951,с. 109. 56 Олександра Антонів розмови у ситуації приходу в гості до росіян. Текст містить також молитви, уривки біблійних оповідань, моралізаторські вислови. Словник розмовника складається з 44 тематичних груп на позначення пір року, явищ природи, зброї, музичних інструментів, монет, одягу, мір, ваг, назв спорідненості тощо. Видавці третього російсько-німецького розмовника Т. Фенне Р. Якоб-сон та Е. фон Шонефельд15 прийшли до висновку, що текст російсько-нижньонімецького розмовника Т. Фенне повністю збігається з текстом російсько-німецького розмовника Т. Шрове, писаного верхньонімецькою мовою, що свідчить про спільний прототип обох пам'яток, якого, на жаль, ще не знайдено. Як і в інших посібниках, до його складу входить тематичний словник, докладні діалоги на побутові та торговельні теми, прислів'я, приказки, хаотичні відомості з граматики російської мови. Досить багата на розмовники польська література XV-XVI ст. Видання такого типу знайшов у 1927 році К. Пекарський16. На жаль, зберігся лише один цілий аркуш і уривки кількох інших. Ґрунтуючись на аналізі друку, вчений датував його 1523 роком. Wokabularz rozmaitych i potrebnych sentencyj polskim i niemieckim młodzieńcom na pożytek teraz zebrany виданий у Кракові в 1539 р. Г. Лопацінський17 описує його як словник, що містив листи, розмови, пісні, уривки з Марголта. Окрім текстів, у середину підручника вписані тематичні групи: назви їжі, числівники, назви монет, днів тижня, мір; досить прості відомості з граматики (приклади відмінювання). Наступне видання Polskie książeczki wielmi potrzebne ku uczeniu się polskiego przy tym у po niemiecku wyłożone - спроба передруку під іншою, зміненою назвою і графічною системою того самого Wokabularza. Г. Ветор, змінюючи титул, окреслює конкретно мету праці: для навчання польської мови. Як і в попередньому розмовнику, 15 Т. Fenne, Lowe German Manuał ofSpoken Russian, Pskov 1607 g. Ed. by L. L. Hammerich, R. Jakobson, E. van Schooneveld, Copenhagen 1961-1970, vol. 1-2, s. 566. 16 K. Piekarski, Cołloąuiapueriliapolono-germanica, „Sprawozdania z czynności i posiedzeń Polskiej Akademii Umiejętności" 1939, t. 46, s. 7. 17 H. Łopaciński, Najdawniejsze słowniki polskie drukowane, „Prace Filologiczne" 1899, t. V, s. 406. Середньовічна конверсаціонографія: теорія та практика... 57 тут вміщені діалоги, фрагменти з Марголта і релігійних пісень, зразки листів, відомості з граматики, окремо подані певні тематичні групи: числівники, назви мір, види монет, назви днів тижня, назви їжі. Не дивно, що Polskie książeczki мали надзвичайну популярність у Польщі і пережили найбільше видань у різних містах: від кінця 30-х років XVI ст. до початку 40-х років XVII ст. 3. Клімек у своїй монографії стверджує, що взірцем для Książeczek polskich було згадане раніше видання розмовника з 1523 р., знайдене К. Пекарським18. Останні дослідження віднайдених нових розмовників, здійснені А. Левицькою-Камінською {Nauka cudna) і Я. Пірожинським (Unterweisung)19, привели до цікавих висновків: а) хронологічно змінилася дата появи перших польсько-німецьких розмовників. Був то розмовник з 1521 р. Unterweisung beider und Deutsch Sprachen zu reden und zu lesen Polnisch, призначений для німецьких (видання вітенберзьке з 1523 р. чи 1524 р.) і польських купців (видання краківське з 1521 р.); б) аналіз тексту Nauki і порівняння його з текстами Wokabularza i Polskich książeczek засвідчили, що Nauka cudna була взірцем для останніх розмовників. Короткі і прості речення з неї поширювались і вдосконалювались у передруках . Як бачимо, багато розмовників були працями не оригінальними, а копіями чи переробками раніших видань. Так, зразком для публікації Г. Ветором розмовника Oratiuncule varie (Namowy rozliczne dla użytku nauki dziatek wyłożone) у 1527 p. були розмови з підручника латини Рарра puerorum Яна Мурмеліуса (1480-1517). Автор праці - нідерландський філолог Мурмеліус, який до латинського тексту додав фландрійський переклад. Видавець розмовника Г. Ветор замінив останній на німецький, а Г. Полуконіус доопрацював ще польський переклад. Призначена для німецьких і польських студентів книга мала служити посібником з латинської мови. Композиційно складається з трьох частин: 1) побутові розмови молодих хлопців, що 18 Z. Klimek, Język polski w rozmówkach polsko-niemieckich ,, Książeczek polskich"zr. 1539, Wrocław 1978, s. 9. 19 A. Lewicka-Kamińska, „ Nauka cudna " nieznane wydania z r. 1544, „Biuletyn Biblioteki Jagiellońskiej" 1972, t. XXII, s. 29-32; J. Pirożynski, Nieznane rozmówki polsko-niemieckie z I połowy XVI w. W zbiorach Herzog August Bi-błiothekw Wolfenbuttel, „Biuletyn Biblioteki Jagiellońskiej" 1980, t. XXX, s. 43-67. 58 Олександра Антонів з'їхалися з різних місцевостей на навчання; 2) наука добрих звичаїв, своєрідний збір моральних постулатів, уваг і сентенцій; 3) прислів'я. У розмовнику міститься цікава інформація про студентське життя. Так, наприклад, мовці спілкуються про плату за наймане житло, обговорюють своїх учителів. У тому ж 1527 р. Г. Ветор видав розмовник Себалда Хейдена Puerilium colloąuiorumformulae. На думку дослідника Я. Лося, який вивчав текст, праця призначена для малих хлопців20. Складається з простих і коротких речень, тематика яких - щоденний побут, розмови під час трапез, прогулянок, розваг, навчання в школі. Текст виданий чотирма мовами: латинською, німецькою, польською, угорською і охоплює 27 діалогів. Як і попередні, розмовник перевидавався 8 разів з 1531 по 1666 р. Я. Пшиборовський під час дослідження рукопису хроніки Вінцента натрапив у кінці тексту на латинсько-польські розмови і опублікував їх21. Датувавши весь рукопис і розмовник кінцем XV ст., дослідник назвав останній Formulae Colloąuiorum. Розмовник містить латинські фрази та польські відповідники і поділений на 12 розділів. Речення прості, деякі з них повторюються у різних формах. У тексті наявні вітальні, питальні, спонукальні, стверджувальні конструкції. Не типовим, на нашу думку, є польський розмовник Ex Р. Terentii Comoediis latinissimae colloąuiorum formulae 1545 p. двох бакалаврів з Перемишля Матеуша і Валентина. Підручник цей уже не для початківців, а учнів вищого рівня і мав служити вдосконаленню мови. До нього входили вибрані зразки розмов з латинських праць П. Те-рентія, що були не тільки взірцем вишуканої латини, а й скарбницею правил життя. У новішій польській лексикографічній літературі спостерігається явище розмежування розмовників для початківців і розмовників для людей, що потребують вдосконалення мови. Так, Я. Ернесті22 у томі 20 J. Łoś, Początki piśmiennictwa polskiego, Lwów-Warszawa-Kraków 1922, s.543. 21 J. Przyborowski, Formuła Colloąuiorum, „Prace Filologiczne" 1891, t. III, s. 176-180. 22 J. Ernesti, Summarsz niektórych w szkole у w domu zwyczaynych mow, Thornl 678, s. 9-10. Середньовічна конверсацюнографія: теорія та практика... 59 своїх розмов поміщає спочатку тексти для тих, хто швидко хотів навчитися польської мови, а далі - для тих, хто мав намір вивчити її глибше. Залежно від мети в першому розділі матеріал подається спрощено, речення короткі, часто відірвані за змістом одне від одного. У другому розділі -довгі полілоги, учасниками яких є кілька осіб. Варто також згадати словники, до складу яких входили розмовники. Серед них Wokabularz nowy czterzech jęzikow: laczinskiego, włoskiego, polskiego, niemieczkiego, wszem w tey slawney koronie, у innym narodom barzo użyteczny (1532 p.). Це тематичний словник, що складався з двох частин. В обох, а особливо у другій частині -короткі розмови на побутові теми (наприклад, про подорож до Мілана). Зразком для нього був виданий у 1510 р. у Римі анонімний ла-тинсько-італійсько-французько-німецький словник Utilissimus voca-bularius pro his ąui desiderant intelligere et seire legere sine. У польській версії французьку мову замінено польською. За твердженням дослідників, Utilissimus багато разів перевидавався до кінця XVI ст. у кількох країнах Європи. Відомий також п'ятимовний латинсько-італійсько-французько-чесько-німецький тематичний словник Quin-ąue linąuarum utilissimus, виданий у Нюрнберзі у 1531 р., прототипом якого був той же Utilissimus з 1510 р. Чеська версія, як і польська, у другій частині містила передрук розмовних моделей. Дослідження слов'янських розмовників XV-XVII ст. дозволяє зробити ряд висновків. Так, у XV-XVII ст. конверсація поряд з наукою читання і письма була обов'язковою під час вивчення іноземних мов. Вважалося, що швидше вивчити іноземну мову можна на прикладі коротких і простих речень, окремих слів. Для цього застосовувалися певні теоретичні засади: а) групування лексичного матеріалу за тематичним принципом; б) уживання різних варіантів слів (відмінювання іменників, форми дієслів у різних особах однини і множини, вживання синонімів); в) повторення одних і тих самих слів у різних реченнях; г) формулювання різних речень з однаковим змістом; д) почергове укладання матеріалу: текст іноземною мовою - відповідники рідною мовою і навпаки. Зближення тематики розмовників з повсякденним життям сприяло поступальності в навчанні. Такий підхід до навчання перегукується 60 Олександра Антонів з поглядами Я. Коменського, який вважав, що навчати мові треба на текстах, близьких до щоденного життя. Застосування діалогів (а не монологів), у яких брали участь кілька осіб, збуджувало інтерес, внаслідок чого навчання ставало продуктивнішим. Як правило, матеріал упорядковувався в двох шпальтах (у двомовних розмовниках) або відповідники рідною мовою йшли безпосередньо після речень іноземною. Для середньовіччя характерні два типи розмовників: а) для початківців (короткі і прості речення, що характеризують діяльність однієї людини); б) для тих, хто мову вдосконалює (засвідчені зв'язні діалоги та полілоги, значно складніші за попередні). Останні, як показав час, поступилися місцем коротким діалогам. Переважна більшість книжок мала за мету навчити не лише спілкуванню іноземною мовою, але й правил хорошого тону, про що свідчить значна кількість сентенцій та прислів'їв. Часто до тексту посібників автори залучали уривки біблійних оповідань, молитви. Цікаво, що ця традиція у дещо зміненому вигляді дійшла до нашого часу. Ще з часів античності розмовники містили тексти для читання, сучасні - для ознайомлення з культурою і звичаями народу. Автори розмовників - а) переважно мандрівники, купці, мореплавці (часто іноземці). їх праці більш примітивні, матеріал часто невпоряд-кований, запис іншомовних слів, фраз робився за допомогою літер рідної мови, їх тексти не позбавлені помилок. Деколи запис вівся з голосу. Проте такі праці цікаві, оскільки яскраво відображають побут, звичаї народу, про які ми дізнаємось з передмов, де подані практичні поради щодо поведінки і ведення розмов з іноземцями; б) люди більш освічені -філологи, друкарі. Вони вдосконалювали існуючі посібники, переробляли тексти, пристосовуючи їх до потреб свого часу, виправляли помилки. Тому не дивно, що більшість розмовників - праці не оригінальні, а передруки з раніше існуючих книг. Незважаючи на те, що деякі розмовники мали конкретного адресата, проте були книжками універсального характеру, призначеними для навчання молоді і дорослих. Отже, велика кількість словників-розмовників у середньовіччі свідчить про їх популярність і необхідність у функціонуванні для різнихпотреб. Галина Чуба Львів-Katowice Учительні Євангелія другої половини XVI - першої половини XVII ст. в історії українського проповідництва Історія українського ораторського мистецтва, а зокрема проповідництва - одного із провідних його жанрів, - як відомо, ще чекає свого написання. І хоча на сьогодні вже існує ціла низка праць, присвячених творчості та особливостям стилю авторів різних історичних епох, починаючи від найдавніших, проте разом узяті вони не відбивають цілісної картини розвитку ораторського мистецтва на Україні, що, як і будь-яке інше мистецтво, характеризується змінами естетичних зразків та мистецьких форм, а звідси - прийомами та методами впливу на адресата (слухача або рідше читача). „Білою плямою" досі залишається проповідницьке надбання другої половини XVI - першої половини XVII ст., що „загубилося" між майстрами слова Київської Русі та проповідниками епохи бароко. А, як нам видається, зовсім безпідставно, оскільки твори цього періоду представляють цікаві зразки проповідницької прози. У другій половині XVI ст., як зазначають дослідники, починається новий етап у розвитку української проповіді1. Уперше з часів Київської Русі проповідництву приділяється така велика увага. Причини цього слід шукати у тих соціально-культурних реаліях, що склалися в цей час на українських землях. У 50-60-х роках XVI ст. на території Речі Посполитої, а в її межах і на українських етнічних територіях, поширюються протестантські течії. І хоч, як зазначав М. Грушевсь-кий, „єресь не була надто поширена на Русі", а „мода на протестан- 1 В. І. Крекотень, Оповідання Антонія Радивиловського, Київ 1983, с. 13. 62 Галина Чуба тизм трималася серед магнатів і дворянства не довше одного покоління"2, проте зіткнення цих віровизнань спричинило зрушення в інтелектуальній сфері, між іншими активізацію проповідницької діяльності. „Протестантизм, - зазначав В. Фіголь, - поставив у себе високо проповідь і заставив інші віросповідання боротись з ним тим самим оружжям"3. Саме протестантизм, а точніше критичні виступи проти нього, вказує М. Бжозовський, як це не парадоксально, сприяли відродженню католицького проповідництва4. Вважаємо, що аналогічні фактори - протидія протестантизмові - стали причиною активізації проповідницької діяльності православних діячів у третій чверті XVI ст. Найяскравішими зразками проповідницької літератури цього часу стали Учительні Євангелія (далі УЄ). Сама „ідея" Учительного Євангелія як збірника проповідей на неділі та річні свята у другій половині XVI ст. не була новою, мала уже свою традицію в літературі і пов'язувалась передусім із УЄ Каліста (Філофея), перекладеним із грецької мови на слов'янську ще в кінці XIV або на початку XV ст.5 Популярність цього тексту піднесло видання 1569 року в Заблудові. Водночас у другій половині XVI ст. виникли й поширилися (виключно в рукописній версії) інші тексти з цією ж назвою, що, як слушно зазначав В. Перетц, не мали нічого спільного, крім плану, з перекладною пам 'яткою6. їх укладачі намагалися наповнити узвичаєну уже на той час форму новим змістом, створити нові тексти, що відповідали б вимогам часу. Для розрізнення рукописних УЄ другої половини 2 М. Грушевський, Культурно-національний рух на Україні в XVI—XVII віці, Київ-Львів 1912, с. 42. 3 В. Фіголь, Учительне Євангеліє Кирила Транквіліона-Ставровецького, „Богословія" 1939, т. XVII, с. 10. 4 Ks. M. Brzozowski, Teoria kaznodziejstwa (wiek XVI-XVIII), [w:] Dzieje teologii katolickiej w Polsce, t. II, cz. I, s. 370. 5 Г. Чуба, До історії розвитку екзегемно-гомілійних редакцій Євангелія в Україні, „Мова і соціальні процеси. Вісник Львівського університету. Серія філологічна" вип. 26, Львів 1997, с. 46. 6 В. Н. Перетц, Квопросуоб„ УчительнихЕвангелиях"XVI-XVIlee., [у:] В. Н. Перетц, Исследования u материальї по стариннойукраинскойлите-ратуре XVI-XVII веков, „Сборник отделения русского язьїка и словесности АН СССР", Ленинград 1926, т. СІ, № 2, с. 5. Учительні Євангелія другої половини XVI ст. 63 XVI ст. та твору Каліста (який, незважаючи на друковану версію, продовжував у цей час поширюватися також у рукописних варіантах) дослідники пропонують визначати перші як УЄ популярні (з огляду на характер текстів)7 або УЄ нового типу на противагу традиційному текстові перекладної пам'ятки8. Далі йтиметься про УЄ нового типу. Як було уже вказано, тексти „нових" УЄ користувалися великою популярністю серед церковних діячів другої половини XVI ст. Свідчить про це кількість збережених списків - у бібліотеках України, Польщі, Росії, Угорщини вдалося виявити їх близько ста. Це справді значне число, зваживши на той факт, що УЄ представляють тип популярних неканонічних книг, які, як відомо, мали найменші шанси зберегтися: їх могли просто „зачитати" або після деактуалізації тексту використати, наприклад, як інтролігаторську макулатуру. Врешті, ці книги просто нищились через невідповідні умови зберігання після виходу їх з ужитку (доказом цього є поганий стан багатьох рукописів). Про поширення УЄ у другій половині XVI ст. свідчать також інвентарі тогочасних бібліотек. Наприклад, у церкві Успіння Богородиці у Львові у 1579 році серед п'ятдесяти дев'яти книг було чотири УЄ, тоді як напрестольне лише одне9. Навіть, якщо одним із чотирьох цих книг був твір Каліста, три інші, логічно припустити, були нового типу. Цей інвентарний запис дозволяє зробити висновок, що до 1579 року тексти УЄ нового типу мали мінімум три редакції (сумнівно, щоб у бібліотеці зберігалися однакові книги) і були широко відомі (в бібліотеці було не одне, а аж три „нові", за нашими припущеннями, УЄ). Виникнення УЄ нового типу, на нашу думку, припадає на третю чверть XVI ст. (від 1557 року - часу виходу першого видання Пос- 1 У. Добосевич, Мова і стиль рукописних Учительних Євангелій кінця XVI-початку XVII ст. Автореф... канд. філолог, наук, Львів 1997, с. 4. 8 Г. Чуба, Лінгво-текстологічний аналіз Учительних Євангелій другої половини XVI'— першоїполовини XVII ст. Автореф. ... канд. філолог, наук, Львів 1998, с. 5. 9 В. Фрис, Рукописна книга в бібліотеці Ставропігійського братства, [у:] Успенське братство і його роль в українському національно-культурному відродженні, Львів 1996, с. 56. 64 Галина Чуба тили М. Рея, запозичення з якої помітні в українських творах, - до 1579 року, коли, як свідчить інвентар Успенської церкви у Львові, існувало мінімум три їх редакції). Ян Янув доводить, що в основу однієї з редакцій УЄ лягло уже перше видання Постили М. Рея і час її виникнення може припадати уже на 1560 рік. Лемківські мовні риси пам'яток дозволяють досліднику зробити висновок, що вийшов цей текст із якогось місцевого культурного осередку, наприклад, недалеко Санока10. Написання УЄ, без сумніву, тривало і в наступні роки, а навіть десятиліття, оскільки збережені рукописи представляють копії кількох або й кільканадцятьох незалежних від себе текстів. „Пік популярності" УЄ, як свідчать палеографічні дані, припадає на кінець XVI - початок XVII ст. У цей час було переписано аж 58% виявленого джерельного матеріалу. У середині XVII ст. УЄ ще переписують (25% пам'яток), у другій половині XVII ст. їх популярність знижуєтся (14% всіх рукописів), а у XVIII ст. зовсім спадає, на що вказують поодинокі їх списки. Переписані ж у кінці XVI - першій половині XVII ст. УЄ продовжують читати у церкві протягом всього XVII, а часто навіть у XVIII ст. Свідчать про це дарчі записи цього часу на сторінках багатьох рукописів. У середині XVIII ст. тексти УЄ практично повністю деактуалізуються. їх сторінки часто використовують для записів поминального, господарського, метеорологічного змісту, а навіть для науки письма. Досить вузькою була територія розповсюдження УЄ - більшість пам'яток була переписана або функціонувала на південно-західних українських етнічних землях (Перемишль, Санок, Жидачів, Угнів)1'. Одна з редакцій, на думку Я. Янува, виникла на Середньому Поділлі12. Поширеними УЄ були і на Закарпатті. Доказом цього є численні 10 J. Janów, Tłumaczenia ruskie z Postylli M. Reja w ewangeliarzach kaznodziejskich XVI i XVII wieku, „Sprawozdania PAU" 1929, nr 10, osobny odbitek, s.5. 11 Про це детальніше див. Г. В. Чуба, Лінгво-текстологічний аналіз... 12 J. Janów, Problem klasyfikacji ewangeliarzy „ ucyztelnych " (kaznodziejskich). Część I. Grupa środkowo-podolska, „Sprawozdania PAU" 1947, t. XLVIII, nr 8, s. 296-301. Учительні Євангелія другої половини XVI ст. 65 їх списки: Скотарський 1588 року13, Бодянський кінця XVI або початку XVII ст.14, Ладомирівський XVII ст.15, Углянський XVII ст.16, Пряшівський 1640 року17. Що характеризує проповіді УЄ як літературні твори? Відразу зазначимо, що їхні автори не вносять у розвиток жанру нічого нового і ґрунтують свої повчання на греко-слов 'янських зразках та джерелах. Проповіді УЄ мають за невеликими відступами екзегемно-повчаль-ний зміст, опертий у першу чергу на біблійному тексті. „Завдання казань, що містилися в Учительних Євангеліях, - слушно зауважує І. Чепіга, - було те саме, що й у давньоруській проповіді: розтлумачувати прихожанам поняття та приписи християнського віровчення і повчати їх у дусі церковної моралі"18. Однак конкретна історична ситуація скорегувала завдання проповідників. Проповідь кінця XVI століття, на противагу давньоруській, мала за завдання не так поширювати християнське вчення серед невірних, як відвойовувати „сфери впливу" православної церкви серед „своїх" вірних, відвертаючи можливу (або й реальну) загрозу переходу їх в „іншу віру". Тому настановний елемент в проповідях УЄ, на нашу думку, виявляється сильніше, ніж в аналогічних творах попередників. Основною рисою аналізованих творів є їх популярний характер. Пов'язано це зі зміною адресата тексту, а точніше із значним (у порівнянні із творами попередніх століть) його розширенням - автори УЄ пишуть свої твори не для вузького грона освічених слухачів, 13 Скотарське Учительне Євангеліє - український гоміліар 1588 року (Текст рукопису підготував і видав М. Кочіш. Передмова В. Німчука), Сом-батгей 1997. 14 Ю. А. Яворский, Бодянское Учительное Евангелие, „Vestnik kralovske Ceske spolećnosti nauk. Tfida filosofsko-historicka", r. 1935, c. II, Praha 1936. 151. Панькевич, Ладомирівськеучительне Євангеліє, „Науковий збірник товариства «Просвіта» в Ужгороді" 1923, р. 2, с. 93-107. 161. Панькевич, Нарис історії українських закарпатських говорів. Ч. І: Фонетика, „Acta Universitatis Carolinae. Philologica", Прага 1958, c. 141. 17 Fr. Tychy, Podkarpatoruska Postilla z roku 1640, Berouno 1922. 181. П. Чепіга, Учительні Євангелія як жанр ораторсько-проповідницького письменства, „Мовознавство 1995/6, с. 42. 66 Галина Чуба а для широких посполитих верств населення. За зразок українським проповідникам служили скоріш за все „домашні" постили („Haus-postille"), які із середини XVI ст. почали з'являтися друком в осередках і регіонах, охоплених впливом реформації. А у Галицькій Русі, як відомо, рухи ці були досить активними (згадаймо хоча б, що перша на українських землях гуманітарна гімназія була заснована кальвіністами у 1559 році у Дубецьку коло Перемишля19). Протестантські автори створювали свої твори на нових засадах, а саме, проповідь, в їхній інтерпретації, повинна була бути зрозумілою для найширшого кола слухачів, незважаючи на різниці в їх освіті, на особливості соціального, психологічного, культурного характеру, тобто звертатися до люду у найшляхетнішому значенні цього слова20. Зміна адресата проповіді відобразилася на формальній стороні тексту і полягала на відмові авторів від риторичних оздоб та складного алегоричного викладу. „Протестантський проповідник, - зазначає М. Бжо-зовський, - не мусив дбати про мистецьку красу свого твору. Він повинен був лише зрозуміти біблійний текст, дізнатися про потреби вірних і словами зі Святого Письма відповісти на проблеми сучасності"21. Саме завдяки доступності та зрозумілості вчення протестантські проповідники здобували своїх прихильників. Українські автори, „відвойовуючи" вірних, будували свої проповіді за аналогічним принципом „посполитизації" тексту, відмовляючись від складних стилеутворювальних компонентів. Ужиті у проповідях УЄ художні засоби в основному спрощені, часто неоригінальні. 06-ниження художності в УЄ особливо помітне при порівнянні їх із проповідницькою спадщиною попередніх періодів, зокрема, із творами епохи „плетіння словес", в яких формальній стороні приділялася особлива увага22. Водночас зазначимо, що обниження художнього рівня 19 Т. Chynczewska-Hennel, N. Jakowenko, Społeczeństwo - religia - kultura, [w:] Między sobą. Szkice historyczne polsko-ukraińskie, red. T. Chynczewskiej--Henneł i N. Jakowenko. Lublin 2000, s. 117. 20 M. Korolko, Między retoryką a teologią. O kunszcie estetycznym staropolskich kazań (rekonesans), [w:] Proza polska w kręgu religijnych inspiracji, red. M. Jasińska-Wojtkowska, R. Dubciak. Lublin 1993, s. 61. 21 Ks. M. Brzozowski, Teoria kaznodziejstwa..., s. 364. 22 Д- С. Лихачев, Развитиерусскойлитературьі Х-ХУІ1веков, Ленинград 1973, с. 88. Учительні Євангелія другої половини XVI ст. 67 тексту в УЄ треба розглядати не як недолік цих пам'яток, а як їх характерну ознаку, зумовлену вимогами конкретної історичної епохи: Оповиті високим та містичним авторитетом Святого Письма, а водночас повністю витримані в улюбленому проникливому стилі народних побутових оповідань і легенд, із цілою низкою живих, реалістичних порівнянь та образів, написані зі справді народною простотою та незграбністю, а часом навіть із наївною грубуватістю, ці оповідно-повчальні перекази [УЄ - Г.Ч.], без сумніву, справляли на своїх простих і невибагливих слухачів незрівняно більше і живіше враження, ніж муд-ровані, сухі переклади та цитати із біблійних книг23. Спробуймо окреслити основні мовностилістичні прийоми, які використовують автори УЄ, щоб достосувати проповіді до потреб адресата та рівня його сприйняття, а через це реалізувати свої основні наміри-вплинути на його переконання, позицію та поведінку. Найважливіша мовностилістична ознака проповідей УЄ - їх діалогічний характер. Автори симулюють ситуацію розмови зі своїми слухачами, протиставляючи учасників комунікативного акту: я (автор, проповідник, промовець) - ти / ви (вірні, слухачі, читачі). Форми особистого контакту актуалізуються щоразу за допомогою відповідних дієслівних форм (насамперед другої особи однини і множини): присдоухА" же(с) Члче па(к) тоєи зв'Ьрхности дп(с)ли стій оужи-вдли (СУЄ, 160) л чємоу хр(с)тїднскїи Члчє не слоухдешь. frro дп(с)лд пдвлд ндоуки (СУЄ, 152) w тожь есте сльїшдли мои нднмн(л)шіи хр(с)тідне (УЄ2, 21зв), займенників: прошж вд(с) врдтл (СУЄ, 152), чо(го) та тдд Стад єу(г)лід оучи(т) (СУЄ, 152) і звертань: помани Члчє дла чого та гь б^ь сьтвори(л) (УЄ3, 1), w тожь. есте сльїшдли мои найми(л)шіи хр(с)тіднє (УЄ2, 21зв), прото наими(л)шад крдтл винен каждьіи з нд(с) стдрл-тиса (УЄ4, 62зв). Цікаво, що у способі трактування своїх слухачів, автори УЄ дотримуються традиції попередників. Лише зрідка форми їхніх звертань нейтральні (як Члче), а переважно мають виразно шанобливе звучання (слухачі - це одновірці, брати). Обнижено-згрубілі 23 Ю. А. Яворский, Ветхозаветньїе библейские сказания в карпаторус-ской церковно-учительной обработке кону а XVIвека, Ужгород-Прага 1927, с. 17-18. 68 Галина Чуба звертання М. Рея {nieboraczku, marna jaszczórko, nenzna świnio, nenzny człowiecze) не набули поширення в УЄ. Враження розмови між проповідником та його слухачами підтримують також запитання. Автор формує їх таким чином, що слухач ідентифікує ці питання як свої і, логічно, чекає на них відповіді, яку й отримує у наступній частині тексту: нл што(ж) вчини(л) то(т) Расслаблєнньіи [?] ишо(л) промє(ж)коу ндро(д) лю(д)скїи и мови(л) (СУЄ, 178), д што(ж) то е(с) зд кр(с)ть [?] ото тд(к) постити, лдкнжти тихи(м) вьіти (СУЄ, 226). Таким чином слухачів мимо їхньої волі втягнено в ситуацію діалогу. Тексти УЄ мають великий персвазійний заряд. їхні автори виступають добрими знавцями людської психології. Проповіді буквально „пронизані" різноманітними засобами мовного впливу на слухача. Наприклад, дуже характерним є вживання (особливо у реченнях з імперативами та конструкціями, близькими до них за значенням) особового займенника ми та присвійного наш: тд(к) жє и л\ьі нди,ии(л)шіи хр(с)тїанє ... винни єсмо пал\атлти (СУЄ, 47), а лш тьіи скд(р)вь.і ССцєвскїи .идриН; оутрлчдємо (СУЄ, 55) дно досвгкдчде(т) £с ср(д)ць ндши(х) стдлостіи ндши(х) в^ри ндшєи прото нд на(с) пєрепоушлє(т) шкоди и оупд(д)ки (СУЄ, 249), - а також дієслів у формі першої особи множини дійсного й наказового способів: ео(л)шє са стдрдє(лл) о поживлєна (СУЄ, 55) д тд(к) паматдимо нд то(т) остдто(ч)ньіи а стрдшньїи сл(д) бжіи (УЄ3, 2зв) пріимємо за гр'Бхь' ндш'к покйтоу (УЄ2, 45), Удалаи.иьіса не.иилосе(р)діл Б'кгдн.иьі лихвьі и вгьзлюви(,и) Члки а не срєвро (УЄ9, 95), вьіхвалаимьі єго Стои мл(с)ти илла (УЄ4, 113). Використання цих форм ототожнює проповідника з його адресатом (ми, тобто я і ви), дозволяє створити відчуття спільноти (ми, тобто я і ви разом), рівності зі слухачами (ми, бо я такий самий, як і ви). Створена проповідником атмосфера братерства і спільної відповідальності має більший персвазійний вплив на адресата, ніж спонукання до дії, висловлене з позиції другої особи (робіть ви, а не я)24. 24 Детальніше про це див.: Г. В. Чуба, Мовні засоби впливу на читача в українських Учительних Євангеліях кінця XVI ст., [у:] Християнство і українська мова. Матеріали наукової конференції, Київ 5-6 жовтня 2000 року, Львів 2000, с. 450-454. Учительні Євангелія другої половини XVI ст. 69 Екзегемний (тлумачний) характер проповідей УЄ виявляється у намаганні авторів пояснити своїм слухачам символічний зміст окремих фрагментів або слів євангельського уривку. Такі пояснення, своєрідні глоси, введені у текст за допомогою слів тоє(ст), рідше або, албо: іаки(и) е(с) зльі(.и) повгктро(,и) тоє(ст) гр^х^О^) тажки(.и) здрджен(УЄ3,12), и подає(т) ha(,u) вге(лл) злровно єдинь. до(.и) ко лаєшканю тоє(ст) всєлє(н)ноук> всю (УЄ9, 95), ХОТачи єн злічити тоє(ст) гр'ЕХА збавити (УЄ4, 102 зв). Іноді автори перекладають незрозумілі слухачам слова іншомовного (грецького, латинського, староєврейського або польського) походження: АНАфеМД ДА БОуДе(т) ТОє(ст) ПО ГрЄЦКИ А ПО p0\fCKH нєхаи проклл(т) вждє(т) (СУЄ, 94), нд оф'кроу тое(ст) нд ж(р)тво\-(УЄ7,164 зв), в шдвд(т)и(х) то єсть в сжботоі/"(УЄ7, 127 зв), тгь(и) вєлікіи пожито(к) або добродійство чини(т) (УЄ2, 21). Часом тлумачення вимагають і церковнослов'янізми: w юноши то е(ст) w молодо (.u) Бдрьзо 'їлкоу (УЄ7,175), исто(ч)н-и(к) албо колода(з) (СУЄ, 183). Авторитетності проповідям УЄ додають цитати різних фрагментів Біблії та патристичної літератури. На доказ своїх тверджень автори наводять уривки з П'ятикнижжя Мойсея, біблійної історії, пророцтв Єремії, Ісаії, Йона, Михея, Амоса, Єзекиїла, Іоіла, Апостольських послань та діянь, Псалтиря, причому всі у перекладі по просту. Звівши розпорошені по різних учительних списках цитати зі Святого Письма, можна було б отримати український переклад значної частини Біблії уже в кінці XVI ст. Як уже було вказано, тексти УЄ з точки зору їх літературної вартості, не стали „новим кроком" в історії українського проповідництва, їхні автори культивували традицію попередників, не вносячи в естетичний канон нічого нового. Використані у проповідях УЄ стилеутво-рювальні компоненти спрощені, неоригінальні і маловиразні. Водночас саме таким було завданням авторів - написати свої проповіді якнайпростіше, доступно і зрозуміло, без жодних літературних тонкощів. Епітети в аналізованих проповідях часто книжно-релігійного походження, у текстах такого типу їх можна вважати постійними: про-клатство (пекло, цлрство) в^вчноє, в^рд тверддя, мудрость прАвдивдя, тл\д кролгЕшндя, св^т суєтний, очи срт.дєчнь.ш тощо. Проте значно більша частина епітетів у проповідях УЄ, як зазначає 70 Галина Чуба У. Єдлінська, має виразно народний характер25, наприклад, люта б*к-да, тємнд нєвола, рлиське або крлснє життя, ласка млтєринськл, сьлоткє спивана, сила крдждА. Порівняння, вжиті у проповідях, найчастіше теж народні: ндглє пріидеть іако гро(м) (УЄ3, 2 зв), стано^(л) впосрє(д)коу вскхь гакь слнцє на ніНі (УЄ4,81),то^(т) oy зльі(х) оучи(н)кл(х) га(к) свина oy болотті мєшкаю(т) (УЄ3, 87 зв), слово(.м) Єжін(м) гако хл'Ьбо(м) посилати ср(д)и,А лю(д)скьш (УЄ2,153), ко всє гако трлвл oycoxhoyth moycht (УЄ9, 124) та ін., хоча трапляються і виразно книжні, як-от: ходить іако лев рьїкдющи (УЄ2, 80зв), koyacmo ходи™ м™ KAOYAHbin £нь (УЄ9, 125зв), тєдьі пріидє(т) лґлтвд tboa гако 6Ar0YXAHH0e кадило прєд Сл Єл (УЄ4, 168) тощо. Повтори - улюблений „стилістичний хід" авторів УЄ. В аналізованих текстах цей прийом виявляється або у повторюванні окремих слів (повнозначних або службових): и познали и(ж) злє о ни(х) и познали гр'Ь(х) и познали oyhaao(k) свои и познали см(р)т- НОСТЬ (УЄ3, 9), МИЛОВЛЛИ ЄГО ЗО ВСЄИ ДІІІ^ СВОЄИ И ВСТї(м) 0Y'WblC- ло(м) \S всєго ср(д)цА свого и сильї своєи (УЄ4, 132зв), або ж цілих синтаксичних конструкцій, як-от: просимо ґ~д абьі рлчиль зос- ЛАТИ AACK0Y И ДЛрь Д~ХА СТОГО ВТ. Ср(д)цА НАША АБЬІ прОСВ^БТИЛЬ Ср(д)цА И OY-WblCAbl НАША АБЬІ СТАЛИ CA0YXA4bMH СЛОВА £ЖІА (УЄ2, 21). Уживання близькозвучних слів та форм додає текстові мелодики, емоційно увиразнює його: тедьі мдє(м) двоисто oy^hhkh доврьіи чинити за гр^хьі CBOd постити мл(с)тьінж OYKOru(.u) давати ДО ц(р)кВИ НА ПЄНІЄ НА ПОКЛОНЬІ ПрИТТЇКАТИ НЄСТАТОЧНо(г) ПОМАГАТИ (УЄ3,116), которого жидовє втхзнєндвидєли за тоє ижь лґрт-вьі(х) вт*скрєшд(л) хромьі(м) х°Аити Даваль сл^пь^м) очи ПрОСВТіШАЛЬ. rA0YXH('w) 0YX* ОТВОрАЛЬ НТіМЬ^м) ГОВОРИТИ КА-ЗАЛЬ ПрОКАЖЄНЬІИ ОЧИШАЛЬ рАСЛАБЛЄНЬІИ HCU,'BA6Ba(a) КрОВОТЄК- жшїи OY3ĄopoBAAAb вскргчєньїи жилами простирд(л) (УЄ4, 181). Важливе стилістичне навантаження у текстах УЄ несуть однорідні конструкції- місткі одиниці семантичного та стилістичного планів: маємо onoYCTHTH зльіи oymhhkh нєпово(ж)ности дрдпАзтвд 25 У. Єдлінська, До питання про взаємодію книжних і народних елементів в українській літературній мові XVII ст., „Дослідження і матеріали з української мови", т. IV, Київ 1961, с. 61. Учительні Євангелія другої'половини XVI ст. 71 чЮжоло(ж)ства oybihctba крлдє(ж)ствд фдлшивьіи свтідоцствд (УЄ3, 8 зв), и(ж) би са члкь OBAOYAHAb и OYnAAb. oy гакои грті(х) з нєобачєніа своєго и(ж) скоро ca oy3hac(t) и покає(т) и приБтЬгнгЬ(т) кт» Ctomoy мл(с)рдіж єго (УЄ3, 39) тощо. Нагнітанню емоційної напруженості висловлюваного сприяють синонімічні ряди, побудовані за принципом наростання емоційного навантаження слів - градації, як у наступних прикладах: алє єшє кт» томж дрєшь И ЛЖПИШЬ ЛАКОМЄ ЗБИрАШЬ (УЄ2, 138), ПрОТО Xе AOnOYlHACTb НА Члка вєликьш втиски скргки б'Ьдбі фрдежнки напасти (УЄ4, 145 зв) іт.п. На зіставленні протилежних понять автори УЄ будують антитези: болшє ниши(х) шло за x"ó(M) л мало богатьі(х) (УЄ3, 74), вт> 0YCTrfexb твои(х) лГлтва а вт» с(р)дци твоє(м) хитрость (УЄ2, 80), не пришо(л) для здорови(х) людей алє для х°РЬІХ (УЄ2, 84), ґі» зльі(х) клрлти пріидеть а прАвє(д)ньі(х) миловдти (УЄ2, 145), шо tV(t) даси в има бжіе то там мтіти має(ш) (УЄ3, бзв) тощо. Цей стилістичний прийом дозволяє авторам виопуклити основні християнські постулати: протиставлення духовних цінностей матеріальним, християнських чеснот лицемірству, світу „тут" - земного, минущого, світові „там" - небесному, вічному - і таким чином формувати у слухачів ієрархію цінностей. Риторичні запитання, як-от: ком# єси винєнь болшє служити ци Fo\[ Ци мамони (УЄ3, 77зв), аль ци лїлтвьі гакіи оум'кємо а ци В Нд(с) НАБ0ЖЄНСТВ0 ІАК0Є (УЄ2, 80), ХОЧе(м) ЛИ НМ'БТИ ^ЧАСТИЄ вт» цр(с)твіи б~жін(м) х0%|є(м) ли искЬтіитиса (УЄ9, 121) -є важливим засобом активізації уваги адресата та зосередження її на важливих положеннях, що в такий спосіб утверджує автор. Як уже було зазначено, при написанні проповідей українські автори не лише „орієнтувалися" натвори своїх ідеологічних супротивників, наслідуючи їхній стиль, але й „черпали з них повною пригорщею", використовуючи їхні ж аргументи, а часом навіть „вплітаючи" у свої тексти (звичайно, анонімно) їх фрагменти. Особливою популярністю серед укладачів УЄ користувалася Постила М. Рея, що в цілому не дивно. Русь, як відомо, охоче читала твори цього автора. Не дарма ж Кирило Транквіліон-Ставровецький в Передмові до свого Учительного Євангелія в 1619 р. дорікав землякам, які, на його думку, OYAAЛИCЯ ЗА Ч\"ЖИМИ HAYKAMH И рАЗНИМИ ПОСТИЛЯМИ ЗА АрІАНСКИМИ 72 Галина Чуба понурски.ии и кллвєнски.ии н яко ліухА нл слддости .иєдд так н они нд ученнях ПрЄлеснЬіхЬ и спдсєнинз шкодливьіхь оутоплли26. У різних текстах УЄ нового типу знаходимо різну кількість „вкраплень" з Постили М. Рея. Наприклад, зіставний аналіз, який наводить статті Я. Янув, свідчить, що в Тригорському УЄ кінця XVI ст. із сорока шести казань річного циклу у двадцяти трьох використано запозичення із цього твору27. У тексті перемишльскої редакції УЄ28 „сліди" Постили М. Рея вдалося виявити у двадцяти із п'ятдесяти чотирьох недільних проповідей. Треба однак зауважити, що запозичення з протестантських авторів виявлено не у всіх редакціях УЄ. Цитування укладачами УЄ Постили М. Рея відрізняється не лише „кількісно", але й „якісно" - іноді український автор запозичує лише кілька речень, свого роду ідею проповіді, або ж яскраві переконливі приклади, розгортаючи далі власні міркування. „Найбільшим успіхом" серед українських авторів користувалися вступи та початкові частини казань М. Рея. Запозичуючи текст протестантського автора, українські проповідники однак не перекладають його дослівно, а змінюють відповідно до власних потреб і смаків, скорочують, оскільки призначають свої твори насамперед для виголошення у церкві. Українські автори відмовляються від структури Реєвих казань, до-стосовують їх до традиційної греко-слов'янської, часто змінюють синтаксис речень, роблять їх простішими, а отже зрозумілішими, запозичують тільки ті фрагменти, що відповідають системі євангельських читань у східному обряді, достосовують їх до своєї тематики, оминають догматичні розбіжності тощо. Таким чином, у текстах УЄ нового типу маємо справу не стільки з перекладом, як переробкою Постили М. Рея, що часто далеко відбігає від оригіналу. Вплітаючи фрагменти з неї у свої твори, українські проповідники діяли за принципом бумеранга-у полеміці з іновірцями користувалися їхніми ж аргументами. Як це не парадоксально, але казання М. Рея, зазначав Я. Янув, поруч із церковнослов'янськими проповідями виступають 26 Цитую за: J. Janów, Przyczynek do źródeł ewangeliarza popa Andrzeja z Jarosławia, „Prace Filologiczne" 1931, t. XV, cz. II, s. 125. 27 J. Janów, Problem klasyfikacji..., s. 298-299. 28 Про текстологічну класифікацію УЄ див. Г. В. Чуба, Лінгво-текстоло-гічний аналіз..., passim. Учительні Євангелія другої половини XVI ст. 73 виразною зброєю православ'я29. Не зайве зазначити, що з твору М. Рея у цей же час „черпали" не лише православні автори. Постила Я. Вуйка, написання якої було своєрідною відповіддю на Реєву, наслідувала останню у найдрібніших деталях30. Матеріал для своїх проповідей українські проповідники черпали не лише з творів „іновірців". У різних текстах натрапляємо на використання (в більшій чи меншій мірі) творів православних апологетів, насамперед Іоана Золотоуста, переважно в переробці з УЄ Каліста, або фрагментів із цього твору. Зокрема, у згаданому уже Тригорському УЄ 15 із 46 казань річного циклу - це уривки або й цілі проповіді з нього. Запозичення ці мають скрріше характер переказу, ніж дослівного цитування. Автори поводяться з текстом традиційної пам'ятки досить вільно: перекладають її розмовною мовою, поширюють уривки, пояснюють окремі слова, доповнюють власними настановами. Основний зміст проповідей УЄ, як уже було вказано, - це екзегеза біблійного тексту та повчання в дусі церковної моралі. Проте автори УЄ не оминають і проблем сучасного їм життя. Зокрема, розгортають у своїх проповідях полеміку з іновірцями (незважаючи на факти „запозичення" з їхніх творів!). Наприклад, у повчанні в другу неділю Посту автор перемишльської редакції УЄ, „цитуючи" вище фрагмент з Постили М. Рея, критикує протестантів за неправильний, на його думку, переклад євангельського уривку Мр.2,1 та довільне його трактування: ...длє тьіи которьш са назьіваю(т) євдньгєлици Бд(р)зо фАЛЬ.ШОуж(т) ЄУ(г)лІК) С~ТОЖ БО ТЬІИ СЛОВА ГДЄ XC ДО Х°[Р°]Г0 рдчи(т) МОВИТИ БОу(д) В ДОБрОН НАД'БН CWN^. СОу(т) ТОБ'Б гр'Ьхн твои ГОп^щеньї. а ший тд(к) вьілшслили. оувтїрь е(д)но CbiHtf. воудоу(т) тов^ С5поуіиєнь.і грНїхн твои. W всє.иогоушїи в'є. гакдА жь. то є(с) слгвлость та(к) ницєвати и шлаковати пис.ио с~тоє (СУЄ, 23). Взагалі, антипротестантський, менше анти-католицький елемент у творах УЄ нового типу проступає досить виразно. Українські автори викривають помилковість іновірчих догм та гостро критикують їхні практики. Із текстів УЄ можна до певної міри зробити висновок про характерні риси епохи та тогочасні суспільні проблеми (щоправда, часто J. Janów, Przyczynek do źródeł..., s. 160. A. Briikner, Mikołaj Rej. Studium historyczne, Kraków 1905, s. 146. 74 Галина Чуба ці проблеми виявляються понадчасовими). Зокрема, дізнаємося про факти обкрадання і руйнування церков: випни єс.ио [...] злочєсти-вьі(х) єрєти(к) проклинати и тьі(х) которьіи церкви Стьіи гвд(л)та(т) воурА(т) и оустдвьі ЦГрковньїи лдмлю(т) (СУЄ, 82)31. Поганським символам, як дізнаємося із текстів У Є, продовжують поклонятися не тільки вдома, а й (!) у церкві: вимни єс.ио ЧСНЬЛИ ОБрАЗЬ.1 НАЧр'ЬТАНЬІИ В ПОЧЄСНОСТИ ИМАТИ А Бо(л)вДНЬІ псовдти и oy црквл(х) ани в домоу и(х) не имати (СУЄ, 82), а поганські звичаї домінують над християнськими: а ижь теперт» ЗА ЛАСКОЮ £ЖЇЄЮ НЄ СЛуЖИЛ\0 ПОГАНСКЬІМТ» БОГо(м). АЛЄ в(ж)дБІ НАС ПОГАНСКОЄ ГАСЛО НЄ Х04є(т) ПОЛИШИТИСА. А ЗВЛАфД ЧАрЬІ И ворожки (УЄ8, 277 зв). Автор наступного уривку дорікає своїм слухачам за те, що не відвідують в неділю церкву, бо ...в нє(д)лю. зндидєшь все люди на игриши. єдиньї в доудьі игрлж(т). а дроугьи в гжсл'Ь гаджть. а ньіи плєшж(т) віїсоу. иньїи плашж(т). а иньїн тднцоужть скачл(т) (УЄ5,326). Проповідники ганять своїх вірних за недотримання християнських практик, наприклад, посту: постимо тьіжь коли сдми хошємо а с~тд южь шкода заповідати (УЄ2,96 зв), нехтування християнськими обов'язками: на оутрєню віють oy звони а мьі в тоть ча(с) на иншоую стороноу ювєрнємо очи к сгЬнє а ср(д)цє кт» злости а кт» слоуж-вті ьТжіи звонать а мьі нд трт.гь йдемо (УЄ2, 170 зв), за невідповідну поведінку під час богослужіння: тоую(ж) вндишь, про што ллає(ш) до ц"рквє ходити, нє на гадки, нє на розмови порожній. ани на ко\"пє(іі)твд жа(д)ньіи. алє нд Длтвоу (СУЄ, 44). Не оминають і звичайних людських вад, наприклад: алє межи нами Хр(с)тїдньі мильіи мно(г) тдкови(х) знаидє(т) которьш рєкомА молитви спрдвоул(т) оустьі а оуммсльї є(м)^ оуЕЄГАю(т) по всємоу св'втоу по полю по дорогд(х) по коуплгк(х) по фримдр-ко(х) га(к) вьі ca при^у^кти іа(к) вьі ca наисти или ндпити га(к) кьі кого ошоукдти (СУЄ, 271), або: єсли оукогїи хочє(т) БЬІТИ БОГАТЬі(м) МАЛО НА То(м) МАСТТ^. АЛЄ ХОЧЄТТ» БЬІТИ Нд(д) 31 Історики відзначають факти нападу аріанських громад на православні церкви, їх пограбування, а нерідко й загарбання та перетворення на збори. Про це див.: О. Lewicki, Socynjanie па Rusi, „Reformacja w Polsce", r. II, 1922, nr 7, s. 208-209. Учительні Євангелія другої половини XVI ст. 75 иншими прєложєньїмт». д к том# жєбьі иміілт. гакїи гервт». титулі* славє(т)ньіи (УЄ6, 16). Причому „перепадає" як звичайним людям, так і „керівній верхівці", і духовенству: д мьі тьіи ска(р)бгЬ С5цєвскии [тут у значенні Божі - Г. Ч.] мдрнії оутрдчдмо гак прє- ЛОЖЄНЬІИ ДХ0ВЄНСТВ0 ТАКЖЄ ОурА(д) СВ'ЕЦКЬІИ И ПОСПОЛИТЬІИ Члкь [підкреслення - Г. Ч.]. болшє са стлрдє(м) о поживлєна абьі лакомство(м) лоупгЬ(ж)ство(м) нєспрдвєдливє врюхи свои чрєвд напьіхати a w винницю бжїю ни(ч) нє стдрдє(м)сА (СУЄ, 55). Автори УЄ часто безпосередньо звертаються до священиків, нагадуючи їм не лише про обов'язки щодо вірних, а в першу чергу про вимоги до себе: то є(с) винен сіиєнни(к) прт»во сєвє очистити \ії вшиткои злости а потом люди навчати прт>шє свою д#шу і ттїло винє(н) шчистити а пото(м) за инши(х) Єо\( молитвьі приносити (СУЄ, 84). Такі апелі, були, очевидно, небезпідставними. Православна церква на Україні, як відомо, у кінці XVI ст. переживала глибоку кризу, наслідком якої була втрата авторитету серед вірних. Характерною рисою УЄ нового типу було те, що проповіді були написані простою мовою, що характеризувалася значним народнорозмовним елементом. Іван Франко про мову цих творів писав: ...що є справді нове і цінне в цих оповіданнях і поученнях, так це їх мова - проста, народна, з мадяризмами [йдеться про тексти, переписані на території Закарпаття - Г. Ч.] і полонізмами, вживаними в даній місцевості, з закраскою місцевого діалекту, декуди з невеликою приміткою церковщини, не більшою, як її можна було чути в устах дяків і сільських грамотіїв. [...] Старі патріархи і пророки, греки і римляни, царі і святі говорять зовсім так, як карпатські верховинці, уживають їх характеристичних зворотів і поведінок32. Про значення УЄ для становлення української літературної мови неодноразово вказували такі дослідники, як О. Горбач, У. Досевич, У. Єдлінська, М. Кочіш, О. Купчинський, В. Німчук, В. Перетц, А. Л. Петров, Л. Полюга, І. Чепіга, Г. Чуба, Ю. Яворський, Я. Янув та ін. Узагальнюючи їх, вкажемо, як нам видається, найважливіші аспекти цієї проблеми. Використання народної мови у проповіді сприяло її (мови) інтелектуалізації, стильовій розбудові, збагатило вира- 321. Франко, Карпаторуське письменство XVI-XVII вв., [у:] І. Франко, Твори в 50-ти томах, т. 32, с. 219. 76 Галина Чуба жальні можливості, значно поповнило лексичний запас. Було піддано сумніву святість церковнослов' янської мови, яка досі була єдиним засобом, що обслуговував духовну сферу життя суспільства. „Українізація" церкви через запровадження розмовної мови до церковного вжитку стала вагомим чинником національної самоідентифікації народу. Окреслюючи місце УЄ другої половини XVI ст. в історії українського проповідництва, зазначимо, що ці пам'ятки є „дітьми свого часу". їх масове виникнення в другій половині XVI ст. було зумовлене нагальною потребою у літературі проповідницького змісту, відгуком (треба визнати, дуже оперативним) на конкретну історичну ситуацію. Зміна ж історичної „кон'юнктури" уже в першій половині XVII ст. призвела до значного зниження зацікавлення цими текстами (і це через 50-60 років після їх написання!), а в другій половині XVII ст. -до практично повного виходу їх із репертуару тогочасної книжності. З одного боку, автори УЄ у своїх творах не вийшли за рамки жанру, встановлені їхніми попередниками, з іншого, - працювали у „європейському контексті", переносячи сучасні їм західні літературні моди на батьківський ґрунт. УЄ, таким чином, стають свідченням інтелектуальних пошуків українців на межі світоглядних концепцій та історичних епох. Джерела: УЄ'-УЄ 1588 р., Львівська наукова бібліотека ім. В. СтефаникаНАН України, відділ рукописів (далі ЛНБ), НД- 379; УЄ2-УЄ кінця XVI ст., ЛНБ, НД - 77; УЄ3 - УЄ кінця XVI ст., ЛНБ, АСП -31; У Є4 - У Є кінця XVI ст., Національний музей у Львові, Відділ рукописів та стародруків, Ркк 326; УЄ5 - УЄ кінця XVI ст, Національна бібліотека у Варшаві, Відділ спеціальних колекцій (далі НБВ), Акс 2794; УЄ6-УЄ початку XVII ст., НБВ, Акс 2757; УЄ7 - УЄ початку XVI ст., ЛНБ, НД - 31. У Є8 - УЄ 1637 р., НБВ, Аск 2831; УЄ9 -УЄ першої половини XVII ст., ЛНБ, НТШ - 236; СУЄ - Скотарське УЄ 1588 р. Цитую за виданням: Скотарське Учительне Євангеліє -український гоміліар 1588року. (Текст рукопису підготував і видав Мігай Кочіш), Сомбатгей 1997 (в дужках подаю сторінку за виданням). Alicja Nowak Kraków Rola prozopopei w ukraińskiej poezji elegijnej XVI-XV1I wieku Zaplecze teoretyczne zarówno ukraińskiej prozy, jak i poezji okolicznościowej XVI-XVII wieku tworzyła retoryka. Wybitni twórcy ukraińskiej literatury omawianego okresu to przede wszystkim absolwenci szkoły humanistycznej, a następnie profesorowie rodzimych ośrodków naukowych oraz autorzy wzorowanych na starożytnych, zachodnioeuropejskich, a także polskich źródłach podręczników poetyki i retoryki, które wspomagały proces edukacyjny w Kolegium Kijowsko-Mohylańskim1. Teoria retoryki, konwencje greckiej, rzymskiej i bizantyjskiej wymowy, liczne wzory starożytnej poezji okolicznościowej, jak również bogactwo rodzimej twórczości ustnej złożyły się na tradycję ukraińskich gatunków o charakterze elegijnym. Pojęcie poezja elegijna rozumieć będziemy szeroko, jako kategorię nadgatunkową zgodnie z poszerzonym w połowie XVII wieku znaczeniem, gdyż w poetykach szkolnych XVII i pierwszej połowie XVIII wieku nazwa elegia odnosiła się zarówno do pojedynczego gatunku poetyckiego (species), jak i do kategorii rodzajowej (genus). Jako rodzaj ele-giaca poesis miała ogarniać - prócz elegii, tren, epicedium, epitafium, nenie i lament2, niejednokrotnie także genethliacum3. W niektórych po- ' Por. m.in.: H. Пилип'юк, Педагогічна теорія і українська література XVI-XVIII ст., [у:] Українське барокко, Київ 1993, с. 71-85; idem, Київські поетики і ренесансні теорії мистецтва, [у:] Європейське відродження та українська література XIV-XVIII ст.,Кііів 1993, с. 75-109. 2 Т. Michałowska, Staropolska teoria genologiczna, Wrocław: Ossolineum 1974, s. 145; S. Nieznanowski, hasło: elegia [w:] Słownik literatury staropolskiej, pod redakcjąT. Michałowskiej, Wrocław: Ossolineum 2002, s. 189. 3 T. Michałowska, Staropolska..., s. 145. 78 Alicja Nowak etykach pojawiała się jednak typologia elegii nie pokrywająca się z powyższym podziałem gatunkowym. Wyszczególniano wówczas trzy odmiany elegii: epistolarną, narracyjną (opowiadającą o smutnych wydarzeniach) i panegiryczną (chwalącą zmarłych)4. Ukraińskie podręczniki - śladem teorii wypracowanych przez autorów poetyk zachodnioeuropejskich i staropolskich - podają obie wspomniane typologie elegii5. Obecność poszukiwanej przez nas figury retorycznej spostrzegamy w wielu tekstach z niezwykle bogatego zbioru ukraińskiej poezji elegijnej, co zapewne związane jest z autorytetem, jakim cieszyła się w środowisku związanym z Akademią Kijowsko-Mohylańską elegijna twórczość Owidiusza6. Jednak nie wszystkie odmiany gatunkowe wykorzystująprozopopeję, dlatego też ograniczymy się do próby zrozumienia roli, jaką pełni owa figura w gatunkach elegii żałobnej oraz w elegiosatyrze, która w omawianym okresie rozszerzyła o problematykę polityczną bogaty repertuar tematyczny elegii7. 4 S. Nieznanowski, hasło elegia..., s. 189; T. Michałowska, Staropolska..., s. 146. 5 W poetyce Hortus poeticus Mytrofan Dowhalewski charakteryzował poezję elegijną: „Елегійна поезія - це наслідування сумних подій в гекзаметрах і пентаметрах. [...] Вона служить для зображення всього сумного, невеселого і згубного. Як наприклад: похоронні пісні, трени, оплакування померлих, плачі, скорботи і т.д. [...] Є три види елегій: скорботна, або сумна, хвалебна й епістолярна". М. Довгалевський, Поетика (Сад поетичний), Київ 1973, с. 193-194; por. В. П. Маслюк, Латиномовні поетики і риторики XVII -першої половини XVIII ст. та їх роль у розвитку теорії літератури на Україні, Київ 1983, с. 147-149. 6 Patrz.: Є. Ю. Пеленський, Овідій в українській літературі, Львів 1943, с 5-18. W poetyce M. Dowhalewskiego jako przykład prozopopei podany został fragment płaczu uosobionej ziemi z Przemian Owidiusza (por. M. Довгалевський, Поетика..., c. 331-332). 7 Horacy oprócz spraw pogrzebowych przypisał elegii tematy miłosne, J- C. Scaliger wyróżniał elegie smutne, miłosne, pochwalne, gratulacyjne, napo-mnieniowe, itp. S. Nieznanowski, hasło elegia..., s. 188-189. Autor najstarszej zachowanej ukraińskiej poetyki Liber artis poeticae określa elegię jako poetycki utwór, który jest przeznaczony do pogrzebowych i żałobnych płaczów, choć może zdarzyć się elegia o treści pogodnej. В. І. Крекотень, Київська поетика 1637 Rola prozopopei w ukraińskiej poezji elegijnej XVI-XVII w. 79 Starożytne definicje gatunku zmodyfikowali w XVI wieku, najczęściej cytowani w XVII-wiecznych ukraińskich podręcznikach poetyki i retoryki F. Robortello, J. C. Scaliger i J. Pontanus, odniósł się do nich Maciej Sarbiewski, który cieszył się na Ukrainie omawianego okresu nie słabnącym autorytetem8. Elegia, według J. C. Scaligera, powinna być „przejrzysta, delikatna, wytworna, wyraźna", „uczuciami niepokojąca", ozdoby winny być raczej wytworne9, dlatego też pożądanymi „ozdobami" elegii sąwykrzyknienia, apostrofy, wyrazy uwydatniające wzruszenie, żal oraz wszystkie stany uczuciowe10, a przede wszystkim stanowiąca przedmiot naszych poszukiwań prozopopeja, wymieniana w ukraińskich poetykach XVII-XVIII wieku wśród figur, które powinny znaleźć się w elegii. W ukraińskiej poetyce Lyra z 1696 r. o elegii czytamy: словесне вираження елегії взагалі повинно бути старанне, спокійне, природне, чітке, психологічно правильне, ніжне, емоційне, сповнене співчуття, прикрашене апострофами, прозопопеями, дигресіями, а найкращою прикрасою будуть ерудиції, приклади, уподібнення, антоніми, фабули, старожитності, характери, сентенції11. Podobnie Mytrofan Dowhalewski w podręczniku Hortus poeticus (1720) zalecał stosowanie prozopopei: року, [у:] Літературна спадщина Київської Русі і українська література XVI-XVIII cm., Київ 1981, с. 13 З. Mytrofan Dowhalewski, powołując się na Horacego, pisał: „Елегія служить для зображення всього сумного. [...] Проте класичні поети вводять і речі радісні й бажані. Як наприклад: урочисті обіти, похвали, привітання, настанови, зневага, любов і все, що тільки здатний видумати людський розум" (М. Довгалевський, Поетика..., с. 193). 8 Por. pracę: R. Łużny, Pisarze kręgu Akademii Kijowsko-Mohylańskiej a literatura polska. Z dziejów związków kulturalnych polsko-wschodnioslo-wiańskich XV1I-XVIU w., Kraków 1966, s. 45^17 passim; Г. М. Сивокінь, Давні українські поетики, Харків 1960, с. 8 passim. 9 Fragment dzieła J. C. Scaligera, Poetyka w siedmiu biegach, [w:] Poetyka okresu renesansu. Antologia, wybór, wstęp, oprać. E. Sarnowska-Temeriusz, Wrocław: Ossolineum 1982, s. 296-297. 10 T. Michałowska, Staropolska..., s. 144. 11 Cyt. za: C. Маслюк, Латиномовні..., с. 149. 80 Alicja Nowak Скорботна (елегія) - це наслідування сумних подій, які зображуються коротко, тропи вибрані, вживаються фігури такі, як розчленування, гіпотипозис, запитання, пауза, прозопопея, вигук, урочиста присяга, повторення, подвоєння, заклинання і т.д. У ній виражаються почуття болю, співчуття, журба, зневага і т.д.12 Prozopopeja {fictio personae), wymieniana w obydwu cytowanych poetykach, należy do grupy figur retorycznych zaliczanych już przez starożytnych teoretyków poetyki i wymowy do szczególnie kunsztownych ujęć stylistycznych, wymagających od autora warsztatowej sprawności, a przede wszystkim talentu mówcy lub pisarza13. Prozopopeja w klasie figur myśli o charakterze merytorycznym należy do podtypu figur emotywnych. Według współczesnej definicj i określana jest jako „udramatyzowanie, wprowadzenie w obręb wypowiedzi słów cudzych, będących jawnym wytworem autorskiej imaginacji, pozornym cytatem"14. Wyróżniano kilka sposobów tworzenia prozopopei: poprzez wprowadzenie monologu postaci nieobecnych, milczących, zmarłych lub słów personifikowanych pojęć abstrakcyjnych, przedmiotów, zjawisk13. Należy wspomnieć, iż pojęcie „prozopopeja" było różnie pojmowane w przebiegu czasowym od starożytności po czasy współczesne. Co więcej, w refleksji teoretycznej twórców jednej epoki odnaleźć można zarówno węższe, jak i poszerzone definicje omawianej figury16. Termin prozopopeja rozumieć będziemy zgodnie ze współczesną definicją. Awięc tam, gdzie pojawi się uosobiona postać jako obiekt lub jako symboliczny adresat utworu, wystąpi personifikacja, pomimo że niektó- 12 M. Довгалевський, Поетика..., с. 194. 13 S. Herman, Żywa postać Rzeczpospolitej. Studium z literatury staropolskiej XVIi pierwszej polowy XVIIwieku, Zielona Góra, s. 17. 14 Hasło prozopopeja [w:] Słownik terminów literackich, pod red. J. Sławińskiego, Ossolineum 1998, s. 444-445. 15 M. Korolko, Sztuka retoryki. Przewodnik encyklopedyczny, Warszawa 1998, s. 124-125. 16 Definicje prozopopei szczegółowo omawia Stefan Herman w rozdziale pierwszym Studium z literatury staropolskiej XVI i pierwszej polowy XVII wieku Żywa postać Rzeczpospolitej pod tytułem Prozopopeja. Problemy teoretyczne i praktyka literacka, Zielona Góra 1985, s. 10^43. Rola prozopopei w ukraińskiej poezji elegijnej XVI-XVII w. 81 rzy twórcy renesansowych poetyk (np. J. C. Scaliger) uznaliby takie ujęcie za jeden ze sposobów konstruowania fictio personae1'1'. Omawiana figura retoryczna należy do chwytów często stosowanych przez twórców literatury funeralnej, zwłaszcza w postaci fikcyjnej wypowiedzi osoby zmarłej. W obrębie najczęściej spotykanego schematu kompozycyjnego słowa zmarłych, którym poświęcono poemat pogrzebowy, związane są z konso-lacją, a więc pojawiają się w dalszej części utworu, już po omówieniu zasług zmarłego {laudatio), wykazaniu wielkości straty (iacture demon-stratió) dla żyjących i często jako reakcja na lament {comploratio). W powstałym w 1620 roku Lamencie po śmierci Leontija Karpowicza {Лямент у світа убогих на жалосноє преставленіє святобливого отця Леонтія Карповича), domniemany autor utworu Mele-cjusz Smotrycki pożegnał swojego przełożonego i mistrza duchowego ar-chimandrytę wileńskiego. Obszerny poemat kompozycyjnie dzieli się na dwie odpowiadające sobie i zasadzone na antytezie części. Pierwsza z nich jest umiejętnie skonstruowanym lamentem podmiotu mówiącego, który w imieniu swoim i braci zakonnej wypowiada przekonanie o niemożności utulenia żalu, powstrzymania łez po śmierci Leontija Karpowicza. W istocie między fragmenty o charakterze lamentacyjnym, gdzie występuje znaczne zagęszczenie emocjonalnych wykrzyknień, zwrotów do Boga i osoby zmarłej oraz nagromadzenie leksyki określającej czynność płaczu i wyrażającej rozpacz, autor niezwykle umiejętnie wprowadził laudację. Przytoczył bowiem cały szereg informacji o „głównym bohaterze" utworu, jego literacka biografia stała się tu pretekstem do rozważań z kręgu idei vanitas, w tym do postawienia wielu pytań o sens życia i śmierci. 17 J. C. Scaliger twierdził: „Prozopopeja zaś jest dwojaka. Pierwszy sposób: gdy wprowadza się zmyśloną postać [...] Drugi rodzaj prozopopei; kiedy nie postać jest w taki sposób wymyślana, lecz kiedy przypisuje się (postaci pewne) wypowiedzi". Cyt. za: Poetyka okresu renesansu..., s. 272. Mytrofan Dowhalew-ski w poetyce Hortus Poeticus definiuje prozopopeję w następujący sposób: „Прозопопея - це фігура, коли оратор вводить речі або особи, дійсні чи видумані, живі чи не живі, такими, що говорять. Або: прозопопея- це певна думка, яку висловлюють як фіктивні, так і дійсні особи, як живі, так і неживі" (М. Довгалевський, Поетика..., с. 331). 82 Alicja Nowak Draga część utworu zatytułowana Głos ojca do synów stanowi odpowiedź na emocjonalną skargę i stanowi stylizację na mowę „w duchu"18 - prozopopeję zmarłego. W ramach schematu epicedialnego głos Leontija Karpowicza realizuje zadanie pocieszenia opłakujących jego śmierć, ponieważ zaświadcza duchową obecność archimandryty, dowodzi istnienia przyszłego życia, które zaczyna się w momencie śmierci. Podobnie jak miało to miejsce w przypadku lamentu zręcznie przemycającego pochwałę zmarłego, w drugiej części zamieszczono pocieszenie, które płynnie przechodzi w exhortację. W rzeczywistości część ta stanowi odpowiedź na szereg pytań egzystencjalnych, które padły w Lamencie. Prozopopeja pozwala człowiekowi, który jest już autorytetem w sprawach wieczności i poznaje w sposób bezpośredni boskie plany Stwórcy wobec człowieka, przemawiać do żyjących z pozycji osoby doświadczonej, która posiada szeroką perspektywę spojrzenia na całość dręczących ludzkość pytań o grzech, karę wieczną, nietrwałość życia i los człowieka w zaświatach. Rozbudowana refleksja wanitatywna, którą w utworze zrealizowano dzięki całemu arsenałowi motywów, toposów (teatrum mundi, peregri-natio vitae, ubi sunt?\ dzięki ewidencji ludzi różnych stanów dla podkreślenia egalitaryzmu śmierci, posiada znamiona przestrogi adresowanej zwłaszcza do młodych, by nie ufali złudnym urokom tego świata. А найпервій, млоденці, до вас моя мова, Пам'ятай на мої зичливії слова, [...] Бисьте тому дикому коникові в полю Широко престронного омильного світа Не давали вергати, а на свої літа Молодії, на силу, на розум, здоров'є Не уфали, помнєчи на оно послов'є: „Смерть у зуби не глєдить"19. Według słów ojca Leoncjusza nie należy opłakiwać śmierci osób pobożnych i cnotliwych, gdyż śmierć jest radosnym uwolnieniem od doczesnych trosk i przejściem do wymiaru wiecznej nagrody. 18 L. Ślękowa, Muza domowa. Okolicznościowa poezja rodzinna czasów renesansu i baroku, Wrocław 1991, s. 140-141. 19 Українська література XVII cm. Поезія. Драматургія. Белетристика, вступ, упор. В. І. Крекотень, ред. тому О. В. Мишанич, Київ 1987, с. 216. Rola prozopopei w ukraińskiej poezji elegijnej XVI-XVII w. 83 Z prośbą o zaprzestanie lamentów zwraca się również zmarły hetman Piotr Konaszewicz do swojej żony w epicedialnym cyklu Kasjana Sakowicza. Ten konsolacyjny motywjest więc dość rozpowszechniony w literaturze funeralnej. W omawianych Wierszach (Вірші на жалосний погреб зацного рицера Петра Конагиевича Сагайдачного) krótka prozopopeja Sahajdacznego sformowana zostałajako wypowiedziane już z zaświatów ostatnie słowo (ultima morientium verba) tytułowej postaci utworu, a więc zawiera pożegnanie małżonki i wojska, prośbę o odpuszczenie ewentualnych win i modlitewne wstawiennictwo u Boga. Wymienione elementy pozwalają ten rodzaj wypowiedzi powiązać z innym gatunkiem poezji wokół spraw ostatecznych, a mianowicie z testamentem. Testament-dokument zawierał ostatnią wolę zmarłego, regulował więc sprawy majątkowe, często zawierał instrukcje dotyczące miejsca i formy pochówku, testament poetycki dawał zaś okazję do osobistych podsumowań, do refleksji nad dobiegającym kresu życiem20. Funeralny utwór Demiana Naływajki zawiera słowa zmarłego księcia Aleksandra Ostrogskiego, kierowane w sposób przedstawiający domową hierarchię ważności według dostojeństwa i wieku, kolejno do żony, towarzyszy, dzieci, sług i wszystkich społem, do których zwraca się słowami „narodzie chrześcijański". Lament domu książąt Ostrogskich (Лямент дому княжат Острозских над зешлим с того світа ясне осве-цоним княжатем Александром Острозским) wykazuje więc bliskie pokrewieństwo z formą testamentu21. Wyraźnie stylizowana na ostatnią wolę zmarłego jest zwłaszcza część monologu kierowana do synów o zdecydowanie dydaktyczno-moralizatorskim tonie, bowiem ojciec przypomina potomkom zacność rodu Ostrogskich, nakazuje wierność prawosławnej cerkwi, ojczyźnie, ale i przestrzega przed zgubnym pogrążeniem się w doczesnych przyjemnościach. 20 L. Ślękowa, Muza domowa..., s. 141-143. 21 „W funeralnych wierszach więc - podobnie jak w testamentach - umierający wyrażali swojąmiłość i przywiązanie do małżonków, dzieci, rodzeństwa, rodziców i innych krewnych, żegnali się z nimi. Przestrzegano przy tym nakazanego wiekiem i stopniem pokrewieństwa decorum.[...] Między poezją żałobną a testamentami zaobserwować można podobieństwo w innym jeszcze zakresie: oba typy tekstów traktują o społeczności, która nie ogranicza się do krewnych, obejmuje także służbę". (L. Ślękowa, Muza..., s. 143). 84 Alicja Nowak Zmarły książę - centralna postać Lamentu - w słowach najbardziej czułych zwraca się do żony, którą zapewnia o swej wdzięczności za dobry czas wspólnego życia i pociesza wdowę, wskazując na źródło radości, a mianowicie na synów, określonych tu jako żywe zwierciadło ojca. Mowa do żony jest więc wyraźnie konsolacyjna, natomiast słowo do dzieci w ramach kompozycji epicedium realizuje zadanie napomnienia, nosi bowiem znamiona nauki, ukazuje wzorzec postępowania. Skierowana do najbliższych towarzyszy, przyjaciół prośba o dobrąpa-mięć i odpuszczenie obciążających duszę win przypomina znany z testamentu, epitafium i rozwijany w różnych odmianach gatunkowych od czasów średniowiecza motyw dobrego umierania. Wymienione cykle funeralne wykorzystują „mowę w duchu" zmarłych, znanych osobistości życia publicznego. Kasjan Sakowicz oprócz ostatnich słów hetmana posłużył się prozopopeicznym monologiem człowieka, którego zgodnie z tradycją średniowieczną należy rozumieć jako Każdego (everyman). Epilog śmiercią porażonego do żywych {Епілокг смертю пораженого до живих) ukształtowany jest jako ekspresyw-na skarga i uosabia potencjalny los każdego nie przygotowanego do śmierci, a więc pozostającego w stanie grzechu człowieka22. Osadzony w tradycji retorycznej mowy doradczej (genus deliberativum) epilog, skierowany wyraźnie „do żywych", przynosi skontrastowany z poprzedzającym go cyklem laudacyjnym antywzorzec osobowy, który w ramach obszernej kompozycji należy traktować jako realizację części określanej przez teoretyków epicedium jako exhortatio i jako dobitne dzięki satyrze, naturalizmowi, a zwłaszcza fictiopersonae zamknięcie szeroko podjętej w tym utworze problematyki wanitatywnej. Odmiana prozopopei zwana „mową z grobu" (oratio a tumuló) występowała także w drobnym gatunku poezji funeralnej, a mianowicie w nagrobkowej odmianie epigramatu, czyli epitafium, które niejednokrotnie wieńczyło obszerniejszy utwór epicedialny. 22 Epitafium typu „mowa z grobu", zamykające obszerną kompozycję fune-ralną, najczęściej stanowiło wierszowane pożegnanie zmarłego z żywymi. Por. np. wiersz pt. Короніс z tekstu Лямент по Святобливе зошлом, Велебном Госпо-дину Отцу Іоанні Василевичу, [w:] H. Rothe, Die alteste ostslawische Kunst-dichtung 1575-1647, Gissen 1977, s. 274. Rola prozopopei w ukraińskiej poezji elegijnej XVI-XVII w. 85 W nagrobkach omawiana figura stawała się chwytem konstrukcyjnym całego utworu23 i posiadała silnie wyeksponowany ton moralizator-sko-pouczający. W epicedium głos ducha zmarłego posiadał moc pocieszenia pozostających przy życiu bliskich i zazwyczaj zmarły wypowiadał słowa z pozycji człowieka, który dostąpił wiecznej nagrody (Leontij Karpowicz w Lamencie), bądź właśnie oddala się od ziemi (Piotr Sahajdacz-ny w Wierszach). Natomiast w epitafiach sytuacja podmiotu mówiącego ulega znaczącej zmianie, gdyż głos dociera do żyjących najczęściej spod nagrobnej płyty, co wzmaga perswazyjną moc celowo kierowanych bezpośrednio do odbiorcy-przechodnia lub czytelnika słów exhortacji. Łazarz Baranowicz w epitafium dla Iwana Brzuchowieckiego wykorzystał prozopopeję i stworzył utwór schematem zbliżony do pierwowzoru tego gatunku, a więc do pochwalno-informacyjnej inskrypcji nagrobnej. Zmarły przedstawia się jako były hetman, zmarły w wieku 45 lat w poniedziałek 7 lipca 1668 roku i zgodnie z przyjętą konwencją prosi mijających grób o modlitwę, a przede wszystkim przestrzega przechodniów, iż ich status jako osób stojących nad grobem wkrótce zamieni się na pozycję w grobie. Вспомни то собі що мой гроб минаєш: Я тя зді-не ти мене дочекаєш24. Tak'dobitny i przeważnie końcowy apel memento mori niejednokrotnie poprzedzał krótki opis doczesnych szczątków skarżącego się na grobowy los człowieka. 23 Autor ukraińskiej poetyki Liber artispoetice z 1637 roku o formie epitafium pisał: „Що ж до форми, то епітафії можуть бути писані або як монолог самого поета, або як розмова персонажів, виведених поетом, наприклад подорожнього і покійного, або як поєднання монологу і розмови" (cyt. za: В. І. Креко-тень, Київська поетика 1637року, [у:] Літературна..., с. 147-148). „Стиль епітафії двоякий: прозопопея і розповідь, бо ж і сам поет говорить, вживаючи розповідь, і зображує інших осіб, які говорять, вживаючи прозопопею, і впереміжку (це він робить), бо говорить поет разом з музою. Подорожнім, покійником і його доблестю" (М. Довгалевський, Поетика..., с. 232). 24 Лазар Баранович, Епітафіон Гетьманові Івану Брюховецькому, [у:] Українська література XVII с., вступна стаття, упорядкування і примітки В. І. Крекотня, Київ 1987, с. 303. 86 Alicja Nowak Я - только убранний -Був смертю скаранний. Чи за мої злості Обнажені кості25. Epitafia miewały nagrobkowy, informacyjny charakter, tak jak mamy to w przypadku utworu Dla Szacownego jeromonacha Ignatija Staru-szycza ihumena monasteru wy dubieckiego, który zmarł roku 1651 października 30 dnia (Всечестному ієромонаху Ігнатію Оксено-вичу Старушичу ігумену монастира Видубицького, которій пре-ставився року 1651 октоврія ЗО дня), w którym „tytułowy bohater" wzmiankuje o pełnionych za życia obowiązkach osoby duchownej, mnicha, kaznodziei, rektora bractwa w Kijowie, wreszcie wydubieckiego ihumena, utwór zaś zamyka tradycyjna formuła - prośba o modlitwę wstawienniczą26. Literatura epitafijna niejednokrotnie odchodziła od schematu inskrypcji, porzucano faktografię na rzecz rozważań nad nieubłaganym upływem czasu, tym samym wzbogacając tekst o głębszą refleksję metafizyczną. Stawiano pytanie o sens kruchego i ulotnego ludzkiego życia, dając jednocześnie konkretną odpowiedź w formie wskazówek dla tych, którzy pragną przygotować się do dobrej śmierci. Ilustracją mógłby tu być drugi nagrobek Łazarza Baranowicza poświęcony Brzuchowieckiemu o incypicie Nie masz w świecie statku (Немаш в світі статку), ponieważ apeluje o konieczną, bowiem inaugurującą proces przygotowań do godnego umierania, świadomość własnej przemijalności oraz doczesności otaczającego świata. Kwestia nieuchronnej śmierci człowieka, omówiona w tym utworze przez byłego hetmana, zostaje podkreślona użyciem jeszcze jednej -obok prozopopei - figury emotywnej, a mianowicie nagromadzenia. Ewidencja bezradnych wobec własnej śmiertelności biednych i bogatych, możnych tego świata, tu nazywanych w trybie metonimicznym za po- 25 Tamże. 26 Nagrobek wieńczy prośba: „Ho аз тя знати не могу / Моли о мні, да правій на суді явлюся" (Українська поезія. Середина XVII ст., Київ 1992, с. 39.). Por. Nagrobek Bratu Feoktistu nowogrodzkiemu Kamieniosieku: Żegnam Was bracia módlcie za mną Boga / Aby mnie męka ominęła sroga (Łazarz Baranowicz, Lutnia Apollinowa każdej sprawie gotowa, Kijów 1671, karta 508. Rola prozopopei w ukraińskiej poezji elegijnej XVI-XVII w. 87 mocą takich atrybutów władzy, jak korona, buława, szabla i miecz, uzmysławia fakt bezwzględnej równości wszystkich ludzi wobec śmierci, czego niezbitym dowodem miałaby być bezsilność samego podmiotu mówiącego - osoby zmarłej. Бував-єм гетьманом, Звано мене паном. [...] Ніхто ся з нас смерті не может одперти. Царськая корона не єсть оборона, Гетьманськая булава у смерті не слава. Хорогви звияєт, бунчуки складаєт, Як шаблі, так мечі ровно мусять лечи, Ломлять ся і луки, опадають руки -Ніхто не устоїть, смерть, що хочет, броїть27. Egalitaryzm śmierci należy do najczęściej wypowiadanych w literaturze nagrobkowej argumentów wanitatywnych, co zapewne wiąże się z potrzebą nieustannego przypominania tej pozornie oczywistej prawdy zwłaszcza osobom szlachetnie urodzonym, majętnym, posiadającym władzę i wszystkim tym, którym szczególnie trudno jest (także z powodu naturalnego lęku przed fizyczną degradacją) zachować na co dzień pamięć rzeczy ostatecznych. Wypieranie ze świadomości faktu, iż każda chwila przybliża człowieka do grobu, zagraża najistotniejszemu celowi ziemskiego życia, czyli osiągnięciu szczęśliwości w wymiarze eschatologicznym, stąd nauka kierowana do odbiorcy staje się wiarygodna, gdy wypowiada ją ktoś, kto „wielu celował urodzeniem, możnością, godnością", a więc w tym wypadku zmarły Teodor Iwanowicz Jarosławicz. Gdym zaś z stanowiska życia wzięty tego [...] a za Państwo stop siedem otrzymałem ziemie: Tey odmienię Czytelniku nie dziwuj się, Toż у tobie dostanie się. Doświadczysz sam, że nierówni rodzimy się, równi umieramy28. Śmierć wybitnej osobistości życia publicznego gromadziła na pogrzebie tłumy, stąd stanowiła niezwykle dogodny moment na zabranie głosu 27 Cyt. za: Українська література, с. 303. 28 Nagrobek XVIII z Teraturgemy Atanazego Kalnofojskiego, [w:] Sevente-enth-Century Wrightings on the Kievan Caves Monastery, Volume IV, Cambridge 1987, s. 158. 88 Alicja Nowak w burzliwych polityczno-wyznaniowych, społeczno-obyczajowych i kulturalnych dyskusjach, polemikach. Wówczas w tych epitafiach, które korzystały z mowy „w duchu", głos zmarłego brzmiał niczym ostatnia wola i miał moc świętego obowiązku do wypełnienia, tak jak w przypadku anonimowego Nagrobka dla ojcaAfa-nasija Filipowicza ihumena brzeskiego w roku 1648 zmarłego (Надгробок omify Афанасію Филиповичу, ігумену Берестейському, в року 1648 зошлому). Prozopopeja ojca Afanasija koncentruje uwagę odbiorcy na problemie sytuacji Cerkwi ruskiej w czasach pounijnych. Utwór ukształtowany jest jako apostrofa zmarłego syna do matki-cerkwi (a więc J. C. Scaliger wyodrębniłby w tym utworze aż dwie prozopopeje) i nosi znamiona politycznej pobudki, gdyż duch kreuje siebie na pośrednika między Bogiem a Cerkwią, a w końcowym wersie apeluje o konkretne działanie na polu odnowy prawosławia. Он (Бог) ми дал, жем стал в Вилни законником, тут ігуменом, а впрод священником, Тот же ми казал и теперь знать давати, Же юж пришол час Сіон ратовати29. Postać „niemej", a więc według współczesnej klasyfikacji tylko per-sonifikowanej ojczyzny, miasta czy religii bardzo często staje się symbolicznym odbiorcą lub obiektem barokowej literatury. W Lamencie pobożnych ludzi (Лямент побожних людей) wzmiankowane są westchnienia Podola i Wołynia. Iwan Mazepa w utworze Wszyscy pokoju szczerze pragną czyni matkę-Ukrainę adresatką swego wiersza, natomiast Danyło Bratkowski w swoich satyrycznych wierszach ironizuje, nazywając matką Warszawę, w innym zaś określając Lublin jako siostrę. Prozopopeja matki-Cerkwi czy też częściej matki-ojczyzny rozumiana jako wypowiedź tejże postaci jest obecna w literaturze funeralnej omawianego okresu, spełnia jednak inne niż monolog zmarłego zadanie. W literaturze epicedialnej wypowiedź personifikowanej ojczyzny zwią-zanajest z częścią opłakującą lub pochwalną. I tak w funeralnym poemacie Trenograf, albo żałosne opisanie żywota, testamentu i śmierci Bohdana Ogińskiego podkomorzego trockiego (1625) obok prozopopei - Cyt. za: Українська поезія..., с. 38 Rola prozopopei w ukraińskiej poezji elegijnej XVI-XVII w. 89 testamentu zmarłego, który „wyraża credo każdego prawosławnego -miłość do Matki-Cerkwi"30, zjawia się uosobiona postać Ojczyzny i wypowiada obszerną laudację ujętą w formę lamentu-płaczu po śmierci cnotliwego syna. Ach, ach żalu, boleści, o czym to ty prawisz? Jam [ojczyzna-A. N.] mniemała, że mi co pociesznego zjawisz, Alić mnie miasto wiosny smutną zimę niesiesz, Miasto palmy z przykrego ciernia wieniec pleciesz. [...] Tym się cieszę, że Męża tego wielka sława umrzeć mu nie dopuszcza — wiecznie żyw zostawa31. Podobne spojenie komploracji z pochwałąw słowach personifikowanej Cerkwi pojawia się także w innych elegiach pogrzebowych tego okresu, jak choćby w powstałym w roku 1628 Lamencie po świątobliwie zmarłym wielebnym ojcu Joanie Wasilewiczu prezbiterze (Лямент по Святобливе зошлом, Велебном Господину Отцу Іоанні Василе-вичу, Презвитери) autorstwa Dawida Andrijewicza. Prozopopeja od starożytności postrzegana była jako figura osobliwej urody o znacznej sile oddziaływania na odbiorców. Wykorzystał jąCyce-ron w mowie Przeciw Katylinie. Cenili ją również twórcy starotesta-mentowi, skoro w ważnych dla Izraela momentach do głosu dochodzili nie tylko prorocy, ale i Matka-Jerozolima32. Postać matki - ojczyzny, ukazywanej jako postać „nieszczęśliwa, odarta z dostojeństwa i majątku przez własnych synów, a w XVII stuleciu oddana również na pośmiech i szyderstwa, zabiera głos w momentach dla narodu bardzo doniosłych, i zazwyczaj tragicznych, skarżąc się na swoje niewdzięczne potomstwo, hołdujące własnemu tylko pożytkowi"33. 30 R. Radyszewski, Z epicedialnej ukraińsko-białoruskiej poezji w języku polskim początku XVII wieku, [w:] Słowianie Wschodni. Duchowość - Kultura -Język, pod red. A. Bolek, D. Piwowarskiej, A. Raźny, Kraków 1997, s. 147. 31 Cyt. za: Roksolański Parnas. Polskojęzyczna poezja ukraińska od końca XVI do początku XVIII wieku. Antologia, wybrał i oprać. R. Radyszewski, Kraków 1998, s. 99-100. 32 S. Herman, Mówiąca postać Rzeczpospolitej. Studium z literatury staropolskiej XVI i pierwszej połowy XVII wieku, Zielona Góra 1985, s. 7. 33 Tamże. 90 Alicja Nowak W ukraińskiej literaturze monolog Małej Rusi, Ukrainy czy Cerkwi, wzmocniony formą lamentu, skargi matki na swoich synów, należał do ulubionych chwytów stosowanych w drugiej interesującej nas grupie utworów „na okazję", a mianowicie w literaturze politycznej. Jedną z postaci gatunkowych tej poezji stanowi elegiosatyra, nazywana przez badaczy kwerelą, lamentem politycznym34, jako że czerpała ona z tradycji twórczości lamentacyjno-żałobnej, łącząc jednak ekspresywną skargę, płacz z elementami satyry. Melecjusz Smotrycki włączył się w nurt polemiki wokółunijnej w Lamencie Cerkwi Wschodniej na syny wyrodne, który w całości został skomponowany jako wypowiedź matki-Cerkwi. Threnos, zgodnie z antycznymi zaleceniami wymowy, zachwycał kunsztowną prozopopeją, wywoływał wzruszenie, gdyż monolog jest lirycznym lamentem, zaś podmiotem wypowiadającym - matka. O wy, którzy przede mną stoicie, wy, którzy patrzycie na mię, posłuchajcie a zważcie, gdzie jest boleść moja; gdzie frasunek i żal jako utrapienie moje: dziatkim rodziła i wychowywała, a one się mnie wyrzekły...35 Słowa uosobionej Cerkwi niosły naukę, gdyż w drugiej części poetycki płacz przeradza się w napomnienie i pobudkę nadal wypowiadaną przez godną szacunku - matkę i osobę, która posiada autorytet, czyli Cerkiew. Wy, Arcykapłani i Kapłani, Pasterze i Nauczyciele, owiec rozumnej trzody Chrystusowej, stójcie i nie chwiejcie się w darowanej wam od Boga wierze. Czujcie z pilnościąo powierzonych wam owieczkach. Mężnie się zastawiajcie tym, którzy prawdę burzyć usiłują36. Postać uosobionej Cerkwi pojawia się w wielu utworach ukraińskiej literatury polemicznej XVI-XVII wieku. Zanim powstał niedościgniony artystycznie obraz matki-Cerkwi w Threnosie (1610), również Kłyryk Ostrogski w roku 1599 posłużył się poetyckim wizerunkiem Cerkwi opłakującej swoją wdowią dolę po zdradzie synów-odszczepieńców w dru- 34 Na temat problemów badaczy literatury staropolskiej z ustaleniem zakresu wymienionych określeń gatunkowych patrz: T. Banasiowa, Tren polityczny i funeralny w poezji polskiej lat 1580-1630, Katowice 1997, s. 34-41. 35 Od Iłariona do Skoworody. Antologia poezji ukraińskiej ХІ-ХУІП w., Wstęp i opracowanie W. Mokrego, Kraków 1996, s. 250. 36 Tamże, s. 258. Rola prozopopei w ukraińskiej poezji elegijnej XVI-XVII w. 91 gim liście do Hipacego Pocieja37. Sto lat później, na przełomie 1697-1701 roku, odnajdujemy fictio personae w polemiczno-publicystycznym zabytku Mychajły Andrella Obrona każdego wiernego człowieka {Оборона вірному каждому человіку), w rozdziale zatytułowanym Płacz wschodniej świętej cerkwi do synów swoich i córek3*. Rok 1658 przyjmuje się za prawdopodobną datę powstania utworu, którego problematyka związana jest z pogarszającą się sytuacją Ukrainy po śmierci Bohdana Chmielnickiego. Płacz Małej Rosji {Плач Малой Pociu) zgodnie z zapowiedzią zawiera lament matki-ojczyzny gnębionej przez własne dzieci. Wyrodni synowie tym razem to ci Ukraińcy, którzy zbratali się z Lachami i stojąpo stronie unii brzeskiej. Podobnie jak miało to miejsce w trenie Cerkwi wschodniej Melecjusza Smotryckiego, spostrzegamy w tekście cechy gatunkowe elegiosatyry, gdyż tylko pierwsza część utworu ma charakter lamentacyjny, druga zaś ośmiesza polityczne decyzje zwolenników sojuszu z Polakami. O Боже мой милостивий, Возри на плач мой ревнивий! Где бідница єсть такая, Як я Росія Малая? Всі маткою називають, А не всі за матку мають. [...] Ляхолюбці, лихолюбці, тиї мої, тиї згубці! [...] Куца пойдеш, ляхов хвалять, вірних только що не хвалят, вірних толко що не палят, простим уши набивают, лихим ядом заражают; без хвал ляцких ані слова, їдять чи гаот - о них мова39. 37Por.: УкраїнськалітератураХІУ-ХУІст.,заред.В. Л.Микитася, Київ 1988, с. 287-288. 38 Tekst zabytku patrz: Цуховно-полемические сочинения иерея Михайла Оросвиговского Андрелльї прошив католичества иунии. Тексти доктора славяноведения А. Петрова с предисловием Ю. А. Яворского, Прага 1932. 39 Cyt. za: M. Возняк, Історія української літератури, книга II, Львів 1994, с. 406. 92 Alicja Nowak Mychajło Woźniak do omawianego okresu odnosi jeszcze dwa teksty: Lamentuje Ukraina z wielkim żalem (Ляментуєт Україна із великим жалем) oraz Lament Ukrainy (Лямент України). Ten ostatni utwór zawiera - według wspomnianego badacza - historię walk z Polakami i sojuszu z sułtanem, skargę Ukrainy na smutny los jej dzieci, które trafiły do niewoli, płacz nad zniszczonymi w pożodze cerkwiami i monasterami, wreszcie smutne słowa o upadku więzów w życiu rodzinnym. Przytoczo-ПУ Pr^ez badacza fragment Lamentu pozwala wnosić, iż przynajmniej część, jeśli nie cały utwór, jest monologiem -prozopopejąojczyzny40. Wśród utworów ukraińskiej literatury politycznej jest także anonimowy ! wyraźnie promoskiewski utwór Powiada Polska o swojej minionej słowie (Глаголет Польща о бившой храбрості і плененії своєм і о покоренії ко благочестивійшому царю і великом князю Алексію Михайловичу), wprowadzający postać lamentującej matki - Polski, nękanej przez swoich synów, za których tu uważa się zarówno Lachów, Rusinów i Litwinów. Ottiawiana odmiana fictio personae stosowana jest także przez twórców ukraińskiej literatury okresu późnego baroku, co ilustruje, skonstruowana tym razem jako dialog, wierszowana Rozmowa Wielkiej Rusi z Małą Rusią (Разговор Великороссіи с Малороссіею) Semena Di-wowycza jen obszerny, napisany około 1762 roku utwór, zawiera krótką historię Ukrainy, lament ojczyzny po śmierci Chmielnickiego i znamiona poetycznej pobudki zwłaszcza w kreowaniu obrazu Ukrainy równej w Prawach z Rosją. Obecność prozopopei w ukraińskim piśmiennictwie czasów renesansu i baroku mogłaby stać się przedmiotem szerszych badań, bowiem jej literackie realizacje nie ograniczały się do dwóch omówionych w naszym artykule postaci, czyli obrazu mówiących osób zmarłych i ożywionej postaci ojczyzny czy Cerkwi. Co więcej, występowanie omawianej figury retorycznej wychodzi poza ramy nakreślone terminem poezja elegijna, czego świadectwem są takie znane utwory, jak Lekarstwo sy bary tom Kyryby Trankwiliona Stawroweckiego czy epigramat Książka do mijających mówi Christofora Fiłałeta. Literatura okolicznościowa ze względu na publicystyczne zabarwienie oraz ze względu na fakt, iż sytuacja nadawcza niejednokrotnie zbliżała Tamże, s. 407-408 Rola prozopopei w ukraińskiej poezji elegijnej XVI-XVII w. 93 ten dział pisarstwa do retoryki, potrzebowała odpowiednich środków stylistycznego ukształtowania wypowiedzi. Autor literatury politycznej pragnął zjednywać słuchacza, dobierał argumenty wywołujące określone postawy społeczne lub moralne. Prozopopeja zmarłego w literaturze żałobnej pełniła funkcję komploracyjną i pouczeniową, wpisując się w tradycję starożytnej mowy doradczej (genus deliberativum). Lamentacyjne fictio personae uosobionej matki-Cerkwi lub ojczyzny podkreślało wielkość straty (iacture demonstratio), którą poniosła Ukraina i prawosławie w wyniku śmierci swego wybitnego syna, i było zespolone z laudacjązmarłego, czerpano więc z bogactwa argumentów pochwalnych właściwych rodzajowi mowy popisowej (genus demonstrativum). W poezji politycznej słowa zrozpaczonej i zagniewanej ojczyzny czy religii oscylowały między naganą (yituperatio) a oskarżeniem (accusa-tio), wywołując tym samym zasoby właściwe także trzeciej odmianie mowy, czyli genus iudicale41. Prozopopeja pociągała pięknem, apelowała do uczuć i do intelektu, nadawała bardziej czytelny, bo plastyczny wizerunek takim pojęciom, jak wiara czy ojczyzna, wreszcie pozwalała autorowi wesprzeć lub schować własne przekonania za słowami większego niż on sam autorytetu42. Twórcy ukraińskiej literatury pozostawali pod dużym urokiem omawianej figury emotywnej. Liczne ujęcia stylistyczne i realizacje gatunkowe z wykorzystaniem słów ożywionych postaci przekonują o niezwykłej popularności tego chwytu. Można w nich dostrzec świadectwo literackiej mody. Z całą pewnością dowodzą, iż autorzy ukraińskiej XVI-XVII--wiecznej literatury elegijnej, powierzając postaci zmarłego wypowiedzenie głębokich treści o charakterze egzystencjalnym, zaś matce-Ukrainie lub Cerkwi wyrażenie troski o losy ojczyzny, zaufali sile poetyckiej ekspresji figury zwanej prozopopeja. 41 Por. E. Kotarski, Polska polityczna proza publicystyczna XVI i XVII wieku wobec tradycji retorycznej, [w:] Retoryka a literatura, pod redakcją B. Otwi-nowskiej, Ossolineum 1984, s. 67. 42 Por. S. Herman, Żywa postać..., s. 19. Denys Pilipowicz Kraków Symbol w interpretacji Hryhorija Skoworody Symbol odgrywa bardzo ważną rolę w dziele Hryhorija Skoworody. Dokonana przez samego poetę-myśliciela interpretacja symbolu, którą staramy się przedstawić, stanowi klucz do właściwej analizy i odczytania idei jego utworów. Na potrzebę uwzględniania Skoworodowskiego rozumienia symbolu podczas analizy dzieła tego poety-myśliciela ukraińskiego zwracali uwagę tacy badacze jak np. Dmytro Czyżewski Фільософія Г. С. Сковороди, W. Ern Григорій Саввич Сковорода: Жизнь и учение, czy charkowski uczony Leonid Uszkałow Українське барокове богомис-пення. Сім етюдів про Григорія Сковороду1. Podejmując próbę przedstawienia sposobu rozumienia symbolu przez H. S. Skoworodę na podstawie traktatów, a także wspomnianych monografii, natrafiamy jednak na problem terminologiczny, stanowiący kwestię zasadniczą dla dalszego wywodu, która związana jest z pojmowaniem i stosowaniem terminu „symbol" w XVII-XVIII-wiecznej teorii literatury, czy retoryce oraz ze stosunkiem „symbolu" do „alegorii"2. Pro- 1 В. Зрн, Григорий Саввич Сковорода: Жизнь u учение, Москва 1912; Д. Чижевський, Фільософія Г. С. Сковороди, Варшава 1934; Л. Ушкалов, Українське барокове богомислення. Сім етюдів про Григорія Сковороду, Харків 2001. 2 Rozpatrywany problem stanowi jedną z części rozprawy doktorskiej pt. Filozoficzny wymiar twórczości Hryhorija Skoworody przygotowywanej pod kierunkiem prof. W. Mokrego. W przedstawionym artykule zostały ukazane pewne ogólne ustalenia, które umożliwią wprowadzenie do analizy dzieła Skoworody terminu alegoria, figura, emblemat, hieroglif jako określeń dopełniających przy tworzeniu obrazów za pomocą ujęć symbolicznych. 96 Denys Pilipowicz blem ten szczegółowo przedstawił Jacek Sokolski w książce Słownik barokowej symboliki natury'. Omawiając dawne koncepcje symbolu Sokolski pisze: Termin „symbol" wywodzi się, jak wiadomo, z greki, towarzyszył więc rozwojowi myśli europejskiej niemal od samychjej początków. Jednak w znaczeniu zbliżonym do tego, w którym zwykle stosujemy go dzisiaj, pojawia się on na przełomie XVIII i XIX wieku w Niemczech, a następnie we Francj i, Anglii i innych krajach. Wcześniej nie przeciwstawiano sobie zwykle pojęć „symbol" i „alegoria", co więcej -traktowano je niemal jako synonimy4. Jest to opinia o tyle ważna, że dzisiaj, zgodnie z tradycją romantyczną (szczególnie poglądami Goethego), później rozwiniętą przez symbolistów, terminy te są sobie przeciwstawiane5. Zgodnie więc z ustaleniami J. Sokolskiego będziemy stosować oba terminy w znaczeniu właściwym dla interesującej nas epoki. Analizując jednak charakter obrazowości dzieł Skoworody6, jego rozwiniętą koncepcję symbolu oraz mając na względzie fakt, że bardziej rozpowszechniony wśród współczesnych badaczy spuścizny ukraińskiego filozofa a także w jego dziełach jest termin symbol, będziemy wykorzystywać oba te terminy, jednak z przewagą po stronie symbolu. Interesująca nas kategoria symbolu realizuje się w twórczości Skoworody na różnych płaszczyznach, które wzajemnie się przenikają, dopełniają. A taką właśnie dopełniającą funkcję pełnić się zdaje używana przez Skoworodę alegoria. Pierwszą z tych płaszczyzn byłaby warstwa obrazowa (obrazowość) jego dzieł. Przejawia się ona zarówno w kompozycji poszczególnych dzieł, J. Sokolski, Słownik barokowej symboliki natury. Tom wstępny. Barokowa biega natury, Wrocław 2000. 4 Tamże, s. 8. Rozróżnienie to widać choćby na przykładzie haseł „symbol" i „alegoria" w Słowniku terminów literackich,red. J. Sławiński, Warszawa: Ossolineum, 1998. Wyczerpujące omówienie tej problematyki oraz bogata bibliografia znajdująsię w pracy Marii Podrazy-Kwiatkowskiej, Symbolizm i symbolika Młodej Polski, Kraków 1975. Chodzi między innymi o mistyczny, a więc wieloznaczny charakter obrazowości Skoworody, który zgodnie z dzisiejszym rozumieniem skłania do stosowania terminu symbol, w odróżnieniu od skonwencjonalizowanej semantycznie alegorii. Symbol w interpretacji Hryhorija Skoworody 97 jak i w bogatej symbolice pieśni, bajek i traktatów, której różnorodne źródła odzwierciedlajązłożony, a jednocześnie spójny charakter myśli charkowskiego filozofa. Druga warstwa zauważalna jest na poziomie filozofii Skoworody, sposobie pojmowania rzeczywistości, stosunku do podstawowych kategorii filozoficznych, czy teologicznych takich jak Bóg, Biblia, czy teoria mikro-i makrokosmosu7. Trzecią warstwę, którą zajmiemy się szerzej, stanowi teoretyczna, filozoficzna refleksja dotycząca symbolu, jego znaczenia w koncepcjach filozoficznych Skoworody. Jednak zanim przejdziemy do analizy, należy zauważyć, że powyższy podział przeprowadzony został jedynie dla potrzeb ich bardziej wyrazistego ukazania. W rzeczywistości tekstów Skoworody wszystkie wspomniane kategorie wzajemnie się przenikają, uzupełniają, tłumaczą i stanowią środek do jak najpełniejszego, prawdziwego ukazania złożoności bytu. Dla wielu uczonych dominująca rola symbolu w twórczości Skoworody była pretekstem do oskarżeń o zbytnią abstrakcyjność, hermetyczność jego dzieł. Opinie takie prowadziły do nieuzasadnionego określenia Skoworody mianem „filozofa bez systemu"8. Filozofia i dzieła Skoworody nie poddają się też, dokonywanym przez współczesnych badaczy, próbom umieszczenia jego myśli w jakichś ciasnych ramach racjonalistycznie pojmowanego systemu filozoficznego. Refleksja teoretyczna H. Skoworody dotycząca symbolu znalazła swoją realizację w całym szeregu traktatów filozoficznych, między innymi w liście skierowanym do P. F. Pankowa stanowiącym wstęp do zbioru bajek Басни харковские9. Bajka jako gatunek literacki znany już od czasów Antyku stanowi alegoryczną opowieść, często fantastyczną, której zadaniem jest przekaza- 7 Patrz Д. Чижевський, Фільософія Г. С. Сковороди...; Д. Чижевський, Нариси з історії філософії на Україні, Мюнхен 1983, с. 35-63; В. С. Горський, Історія української філософії, Київ 1996, с. 84-105. 8 Do tego problemu odnosił się w szeregu swoich prac D. Czyżewski. M.in. patrz artykuł Філософічна метода Сковороди, „Записки Наукового Товариства ім. Шевченка", Львів 1930, т. ХСІХ, ч. І, с. 145-171. 9 Г. Сковорода, Байки харківські, [в:] Г. Сковорода, Твори у двох томах, Київ 1994, т. І, с. 101. 98 Denys Pilipowicz nie nauki moralnej. Filozof charkowski, pragnąc wytłumaczyć wybór właśnie gatunku bajki dla przekazania swoich poglądów, wychodzi od takiej oto myśli: „Не любі мені ця порожня зарозумілість..., а миле те, де зверху нічого, а всередині-щось, зовні брехня, а всередині істина"10. Odchodzi on od pojmowania baj ki jako zmyślonej, fantastycznej historii. Dla niego bajka jest utożsamiana z przypowieścią. Zła bajka posiada jedynie piękną skorupkę bez głębszej wewnętrznej treści („Христової сили"). Natomiast Skoworoda bierze przykład ze starożytnych, którzy pod postacią różnorodnych fantastycznych postaci (zwierząt) ukryli głębszy, moralny sens, Prawdę. Pisze on: Істина їхньому гострому зорові не здаля бовваніла, як простим розумам, а ясно, як у свічаді, виставлялася, і вони, забачивши відразу живу її подобу, уподобили її у різноманітні тлінні фігури11. Wspominając o „cielesnych figurach" Skoworoda miał na myśli najbardziej charakterystyczną zarówno dla bajki, jak i dla przypowieści alegorię. Figury, obrazy, alegorie, symbole mają za zadanie ukazać Boską prawdę, która jest ich cieniem. Stąd właśnie - mówi filozof- wywodzą się bajki, przypowieści, powiastki, emblematy, symbole, hieroglifika12. Zgodnie z teorią trzech światów Skoworoda rozpatruje problem symboliki poprzez pryzmat Biblii, która w jego systemie filozoficznym stanowi świat symboliczny. Konsekwencją takiego rozumienia Pisma Świętego jest użycie właśnie symboliki do opisu tego świata. Określa on więc Biblię mianem „słońca wszystkich planet", czy „królowej". Symbole, które tworzą świat Biblii nie stanowią jednak przejawu konwencji literackiej; kryją w sobie głęboki, mistyczny, boski sens: „Біблія з тайнотворених фігур, притч і подобизн утворена"13. Skoworoda dostrzegał jednak, że symbolika jego bajek, jak i cały gatunek, posiada antyczną, a więc pogańską genezę i wydźwięk, zdaje się więc stanowić zaprzeczenie filozofii chrześcijańskiej. Wykorzystanie obrazów natury do przekazania prawd wiary może być przyjęte jako bluź- 10 Tamże. "Tamże, s.102. 12 Tamże. 13 Tamże. Symbol w interpretacji Hryhorija Skoworody 99 nierstwo. Dlatego w dalszym wywodzie wyjaśnia, że cała symbolika jego dzieł tłumaczy się jedynie poprzez pryzmat filozofii chrześcijańskiej, jako odzwierciedlenie Prawdy: Прийми і споживай з Петром мої чотириногі звірі, змії та птиці. Хай тебе Бог благословить! З ним не зашкодить і трута поганська. То лише образи, що криють, як полотном, істину14. Koncepcja symbolu, jedynie zasygnalizowana we wstępie do bajek, swoje rozwinięcie znalazła m.in. w bardzo ważnych dla spuścizny filozoficznej Skoworody traktatach: Алфавіт або буквар миру, Кільце. Do symboliki antycznej odnosi się Skoworoda zwłaszcza w traktacie Алфавіт або буквар миру. W rozdziale, który nosi tytuł Кілька символів, тобто гадальних чи таємних образів з поганського богослов 'я15, filozof rozwija swoje rozumienie symbolu, uzupełnia je nowymi ważnymi elementami; wprowadza on mianowicie emblemat16. Ten popularny w całej literaturze europejskiej gatunek szczególnie szeroko znany był w czasach renesansu i baroku. Charakterystyczną jego cechą było połączenie w ramach jednego utworu trzech elementów: motta czyli epigrafu inaczej zwanego lemmatem, który stanowił centrum kompozycji, obrazu i przepełnionego symboliką tekstu poetyckiego (zwanego subskrypcją), który tłumaczył symboliczną treść obrazu. Jeden z najważniejszych teoretyków emblematu Pontanus „obraz" („pictura") określał jako ciało („corpus"), zaś w poetyckiej subskrypcji dostrzegał „duch a"17. Skoworoda wplata w swój dialog cały szereg emblematów dokonując zarazem ich alegorycznego wyjaśnienia. Pośród przedstawionych obrazów znajdziemy elementy przyrody: słowika, jelenia, małże, słonia, wilka; postaci o mitologicznej proweniencji: Narcyz, Akteon, Diana, Kupidony. Właśnie taki pogański charakter obrazów umieszczonych na ścianach 14 Tamże, s. 102-103. 15 Г. Сковорода, Твориу двох томах..., т. І, с. 450-461. 16 Wpływ na symbolikę Skoworody popularnych w epoce baroku na Ukrainie zbiorów emblematycznych chyba jako pierwszy zauważył D. Czyżewski. Patrz: Д. Чижевський, ФільософіяГригорія Сковороди..., rozdziały: Hieroglypgica, emblemata, symbola (s. 26-34) i Symbola et emblemata (s. 34—50). 17 J. Pelc, Barok - epoka przeciwieństw, Warszawa 1993, s. 181. 100 Denys Pilipowicz domu stał się powodem sprzeczki uczestników rozmowy. Ale stał się on również pretekstem do ukazania przez jednego z nich - Hryhorija (można go utożsamiać ze Skoworoda18) prawdziwego znaczenia ukrytego pod tymi obrazami. Oto jak na przykład tłumaczy on ukryty sens obrazu Narcyza. Zapatrzywszy się w swoje odbicie w źródle, Narcyz zwraca uwagę jedynie na cielesny przejaw swego istnienia. Nie zagłębia się, nie patrzy w swoje serce i tajemnicę błogosławionej przyrody. Gubi go miłość własna. Narcyz jest ucieleśnieniem tych, którzy czytają Biblię, ale widzą w niej jedynie ciało („corpus") - powierzchowność. Nie słyszą bowiem Mojżesza, który mówi: „Poznaj siebie, zrozum siebie...", „Twój Bóg jest w twoim wnętrzu"19. Poznanie Biblii, a przez to poznanie Boga uwarunkowane jest więc poznaniem siebie, własnej duszy. Prawdziwe znaczenie wszelkich, nawet pogańskich symboli polega właśnie na ich ukrytym sensie, który rozszyfrować można jedynie poprzez zastosowanie odpowiedniego klucza. W zakończeniu dialogu Hry-horij zwraca się do swoich współrozmówców odkrywając przed nimi, ale także przed czytelnikiem prawdę, że Chrystus-Bóg jest podstawą wszelkiego stworzenia, wszelkich tajemnych znaków i symboli oraz punktem odniesienia dla myśli ludzkiej, która pragnie poznać prawdziwie: ...Розбираючи картини стародавніх мудреців, які таємно зображають Божу премудрість, не бачите на найголовнішому місці, що всіма ними володіє образ Христовий20. Wszelkie obrazy symboliczne bez względu na ich pochodzenie czy charakter stanowią podstawowy element epistemologii Skoworody, ponieważ sednem jego teorii poznania jest alegoreza. Dowody na poparcie tej tezy znajdziemy w każdym utworze charkowskiego filozofa. Alegorezę jako sposób poznania Prawdy Skoworoda stosuje przede wszystkim w odniesieniu do najważniejszego źródła - Biblii, odwołując się do zapoczątkowanej przez Filona Aleksandryjskiego tradycji egzege- 18 Próby rozszyfrowania realnych postaci kryjących się pod imionami bohaterów dialogu Алфавіт або буквар миру dokonał Ł. Machnoweć; patrz Л. Махновець, Григорій Сковорода, Київ 1972, с. 220. 19 Г. Сковорода, Твориу двох томах..., т. І, с. 454. 20 Tamże, s. 461. Symbol w interpretacji Hryhorija Skoworody 101 zy biblijnej21. Polega ona na odrzuceniu, negacji „skorupy" Pisma Świętego, czyli odejściu od literalnego tłumaczenia Biblii i odkryciu jej alegorycznego, „figuralnego" znaczenia. Jedynie bowiem w ten sposób można dotrzeć do ukrytego, mistycznego, prawdziwego sensu Biblii22. Refleksja filozoficzno-teologiczna dotycząca zarówno egzegezy biblijnej jak i symbolu jako jej przejawu, elementu składowego znalazła swój wyraz w traktacie Кільце. Skoworoda przekonuje, że Biblia, która stanowi najważniejsze symboliczne źródło wszelkiego poznania, wymaga od czytelnika aktywnego uczestniczenia w rozszyfrowywaniu sensów ukrytych pod postacią obrazów, słów, myśli. Na pozór te zrozumiałe sensy, słowa i myśli swoje prawdziwe znaczenie ukazują dopiero w zestawieniu ze zdawałoby się odległymi, a często nawet przeciwstawnymi elementami: Nowy Testament tłumaczy się poprzez Stary, obrazy, cytaty biblijne zestawia Skoworoda z myślami filozofów antycznych. Ten eklektyczny sposób interpretacji znajduje swoje wytłumaczenie. Jak zauważa Ł. Uszkałow - w traktatach Skoworoda nie przestrzega tradycyjnego podziału poszczególnych symboli, cytatów na wcześniejsze Starotestamentowe i późniejsze, których źródło znajduje się w Nowym Testamencie. Nie istnieje więc u Skoworody kategoria czasu linearnego. Wynika to z założenia, że jedynym punktem odniesienia dla Boga-Prawdy jest wieczność23. Bóg, będąc wiecznością, przejawia się w całym stworzeniu, wszystkie zatem Jego dzieła są Jego odzwierciedleniem. Dlatego też brak u Skoworody stratyfikacji cytowanych myśli np. według kategorii czasowych (filozofia grecka, księgi Starego Testamentu, Nowy Testament, Ojcowie kościoła itd.). Jedynym ważnym dla charkowskiego filozofa kryterium był Bóg-Prawda (суть) ukryty pod postacią symbolu; stąd też tak zaskakujące nieraz zestawienia myśli. Nie dziwi więc fakt, że swoje rozumienie symbolu opierał Skoworoda między innymi na koncepcjach Cycerona, przywołując fragmenty księgi 21 Д. Чижевський, Фільософія Григорія Сковороди..., с. 54 22 Л. Ушкалов, Українське барокове богомислення..., rozdział Theologia exegetica, s. 109-141, Л. Ушкалов, Світ українського барокко, Харків 1994; Біблійна герменевтика, с. 19-31. 23 Л. Ушкалов, Світ українського барокко..., с. 28-29. 102 Denys Pilipowicz O starości: „стародавні мудреці мали свою особливу мову, вони зображали свої думки образами, ніби словами. Образи ті були фігурами Небесних і земних створінь, наприклад: сонце означало істину, кільце або змій, звитий у кільце, - вічність..."24. Myśl Cycerona odnosi Sko-Woroda do Biblii. Jeden z bohaterów dialogu tak określa jej charakter: „Мені здається, що й сама Біблія створена Богом із священно-таємничих образів: небо, місяць, сонце, зірки, вечір, ранок, хмара, дуга, Рай, птахи, звірі, людина та ін. Це все образи висоти небесної премудрості, показаної Мойсею на горі; все це і всі створіння є тінь, яку Утворює вічність"25. W swoich rozważaniach dotyczących symbolu Skoworoda posługuje się również charakterystycznym dla hermeneutyki kluczem etymologicznym - wyjaśnieniem pochodzenia i pierwotnego znaczenia pojęć. Rozszerza on przy tym swoją refleksję o zjawiska pokrewne symbolowi: emblemat, hieroglif. Emblemat wywodzi Skoworoda z kultury greckiej: „Образ, що має в собі тайну, називав по грецьки emblema, тобто викидка, вправкв Ніби у перстень алмазу, наприклад зображений гриф з таким підписом: Нагло народжене швидко зникає"26. Podobny charakter posiadał hieroglif, o którym Skoworoda pisze: „Такі фігури, які таємно зображували вічність, бували у стародавніх вирізані На печатках, перснях, на посуді, на таблицях, на стінах храмів, з цієї Причини названі hierogh/phica (ієрогліфіка), тобто священна скульптура або різьба, а тлумачі названі hierophantes - священослужителі або rnystagogi - тайнознавці"27. Symbol natomiast stanowi połączenie dwóch lub trzech figur: „А якщо Таких фігур дві чи три скласти разом..., тоді називалося symbolon, Conjenctura по-римськи; по-нашому сказати б: скидка, змітка"2 . £ połączeniem figur jako konstytutywną cechą symbolu związany jest dodatkowy bardzo ważny dla analizy twórczości Skoworody aspekt. Symbol mianowicie stanowi dla filozofa połączenie dwóch przeciwstaw- 24 Г. Сковорода, Твориудвох томах..., т. І, с. 379. 25 Tamże, s. 380-381. 26 Tamże, s. 380. 27 Tamże. 28 Tamże. Symbol w interpretacji Hryhorija Skoworody 103 nych figur: „І як дві природи: головна й нижча, вічна й тлінна-все становлять, так і два образи, що складають символ, по всьому священному полю являються, часто перемінюючи місце своєї пітьми на землю світла, яку вселяється, і навпаки"29. Aspekt ten realizuje się przez popularną w epoce baroku tendencję „coincidentio oppositorum"30. W odniesieniu do twórczości Skoworody charakterystycznym przejawem wspomnianej tendencji była m.in. antytetyka. Doskonały przykład w omawianym dziele stanowi symbol węża. Jak w całej przyrodzie także i tutaj Skoworoda dostrzega dwa przeciwstawne znaczenia tego obrazu. Z jednej strony wąż uosabia zło, ludzi, którzy opuścili Boga: „Ті, хто залишають Господа... у Мойсея називаються сім'ям зміїним"; za Salomonem і Hiobem mówi on o śmiertelnych myślach: „жовч зміїв у череві його", „Лють зміїв хай сіє", „Хай уб'є його язик зміїний"31. Wąż jest zarazem drogowskazem, który sprowadzi człowieka z bezbożnego szlaku na drogę wiodącą do raju: „велить Господь зробити мідного змія, щоб він був маяком, який веде від нещасливого безбожного шляху і вказує благополучний хід у [...] рай насолоди"32. Należy przy tym zaznaczyć, że w konsekwencji odrzucenia przez Skoworodę czasowej perspektywy linearnej (o czym wspominaliśmy powyżej) obydwie antytetyczne cechy danego symbolu występująjednocześnie; stanowią więc pewien pozorny paradoks33. Owa paradoksalność w dziełach Skoworody, choć może sprawiać trudności w recepcji, nie zaciemnia jednak obrazu, lecz ukazuje jego pełnię. Podsumowując należy powiedzieć, że symbol w koncepcji Skoworody wychodzi daleko poza ramy stylistyki dzieła literackiego. Nabiera on 29 Tamże, s. 407. 30 O zasadniczym znaczeniu tej koncepcji dla twórczości charkowskiego filozofa świadczy chociażby fakt, że D. Czyżewski, analizując filozofię Skoworody, omówił tę tendencję wśród podstaw jego systemu. Por. Д. Чижевський, ФільософіяГ. С. Сковороди..., с. 9-18. 31 Г. Сковорода, Твориудвох томах..., т. І, с. 366. 32 Tamże, s. 367. 33 Paradoks stanowi jedną z charakterystycznych cech poetyki barokowej, czego przykładem na poziomie właśnie poetyki może być koncept. Tę cechę oddaje również tytuł książki dotyczącej epoki baroku: por. J. Pelc, Barok-epoka przeciwieństw... 104 Denys Pilipowicz fundamentalnego znaczenia dla jego systemu filozoficznego stanowiąc podstawę teorii poznania. Ponieważ w centrum systemu filozoficznego Skoworody stoi Bóg-Prawda, symbol nabiera charakteru teologicznego jako źródło prawdy objawionej. Ta cecha symbolu zbliża w pewnym sensie Skoworodę do XVII-wiecznych mistyków niemieckich (Angelus Sile-sius, Valentin Weigel), hiszpańskich (Św. Jan od Krzyża), a także angielskich poetów metafizycznych. Ольга Кровицька Львів Традиції та новаторство львівської лексикографічної школи З другої половини XIX ст. у Львові значно активізується лексикографічна діяльність. До укладання словників залучаються вчителі, священики, громадські діячі, політики, письменники; з часом створюються колективи, які спеціально займаються створенням великих лексикографічних робіт. Необхідно зазначити, що така діяльність проходила переважно під патронатом конкретної організації, осередку, установи. Хочемо згадати, насамперед, діячів „Руської Трійці", що дбайливо ставилися до українського слова, збирали народні перлини і брали участь у створенні окремих лексикографічних праць. Активно словниковою справою займався Яків Головацький, який готував матеріали для тлумачного словника української мови. Ще у 30-их роках XIX ст. він писав своєму сербському другові Петровичу1: „Постаралися уже наші русини о письмо гражданське, надіємося, то і у нас небавком появляться: Словар южноруський, Руські приповідки, Народні пісні, може і Граматика"2. У вступі до свого словника Я. Головацький підкреслював: „Складаючи цей список малоросійських слів, я не мав на увазі ніякої іншої мети, як лише поповнити словники, опубліковані II відділом Імператорської Академії наук виразами, що вживаються руським народом 1 Георгій Петрович - сербський громадсько-політичний, культурний діяч. Приятель „Руської Трійці". Допомагав у виданні альманаху „Русалка Дністрова" у Буді. 2 Русалка Дністрова. Документи і матеріали, Київ 1989, с. 124. 106 Ольга Кровицька в Галичині та в Угорщині"3. На думку сучасного вченого-славіста И. Дзендзелівського, словник Я. Головацького „відповідає кращим взірцям тогочасної діалектної лексикографії, на час своєї підготовки він був найбільшим і найдокладнішим українським словником, одним з кращих він залишається і в наш час"4. Крім власних матеріалів, Я. Головацький використав у словнику також джерельні записи інших авторів - Й. Скоморовського, І. Гушалевича, Гавришкевича та ін. Крім того, Я. Головацький входив до складу термінологічної комісії (П. Шафарик, Ф. Мікльошич, Я. Коллар, Г. Шашкевич, Ю. Висло-боцький), що згідно з розпорядженням Віденської академії наук, мала своїм завданням укласти словник слов'янської термінології. До речі, словник Juridisch-politische Terminologie Jur die slavischen Sprachen Oesterreichs von der Commision far slavische Terminologie. Deutsch-ruthenische Ausgabe вийшов друком у Відні 1851 р. За свідченням дослідників лексикографії, це був перший термінологічний юридичний словник, що містив також український лексичний матеріал5. Велике нагромадження фактичного матеріалу різного характеру знаходимо у тогочасних рукописних словниках. Зокрема, цінні рукописи зберігаються у колекції Наукового Товариства ім. Шевченка У Львові (Відділ рукописів ЛНБ ім. В. Стефаника, ЦДІАЛ у м. Львові). Тут представлені лексикографічні праці кінця XVIII - початку XX ст. Це, передусім, авторські роботи, копії раніших лексикографічних праць, матеріали для укладання словників різних типів тощо. Назвемо деякі з них. Зокрема, багатий лексичний матеріал поданий у рукописному словнику Дмитра Левкевича Словар грецко-руский (автограф 1892 р., з правкою чорнилом і олівцем. 733 арк., 19, 6, 16, 3. Аркуші пронумеровані, не зшиті, в обкладинці, заповнені текстом 3 Цит. за: Й. О. Дзендзелівський, Яків Головацький-визначний український лексикограф, [в:] Яків Головацький і рух за національне відродження та культурне єднання слов 'янських народів, „Тернопільські славістичні історико-філологічні читання", рік 1, Тернопіль 1989, с. 111. 4 Там само, с. 112. До речі, завдяки 3. Ганудель і Й. Дзендзелівського цей словник опублікований у Словаччині 1982 р. 5 Див. дет. Т Кульчицька, Українська лексикографія ХШ-ХХст., [в:] Бібліографічний покажчик, Львів 1999, с. 198-199. Традиції та новаторство львівської лексикографічної школи 107 з двох боків. В кінці рукопису зазначено: „Перемишль, дня 11 червня ] 892 [аркушів 183]. Дмитро Левкевич"). У реєстровій частині цього перекладного словника наводяться грецькі слова, деякі граматичні форми, зокрема при прикметниках. В українській перекладній частині трапляються полонізми, діалектизми (сестріница, сестрінка). Подаються антропоніми, термінологічні сполуки тощо. У колекції НТШ знаходиться рукописна копія Лексикону словено-роського (1627) П. Беринди, зроблена І. Вагилевичем. У папці наприкінці є такий надпис: „Лексикон П. Беринди (переписаний) з бібліотеки Григорія Воробкевича. Для архіву Товариства ім. Шевченка. О. Маковей 1908. Копія Івана Вагилевича". Варто зауважити, що цей матеріал цікавий для дослідника історії мови, для лексикографа, оскільки на основі його вивчення можна виявити авторські тенденції в опрацюванні давнього українського лексикографічного джерела. Привертають увагу також Матеріали до українсько-російського словника (з архіву О. Кониського; 965 арк.), які погруповані у 5 стосиків, що складаються з кількох десятків карточок. На кожній картці знаходяться підкреслене реєстрове слово, відповідник й ілюстрація. Наприклад: „Батько - отець" „Хай вам Бог Батько!", „Бирь - отгоняють барашковь". При деяких словах подається наголос. Непослідовно оформлена перекладна частина; інколи трапляються позначки з елементами паспортизації тощо. Серед рукописних словників трапляються також і термінологічні. Наприклад, у збірці НТШ зберігається тлумачний словник до біблії, укладений греко-католицьким парохом Ісидором Бабикевичем (автограф зроблено чорнилом; 1899 р. Вижниця; 510 арк. та карток різного формату). За нашими спостереженнями, це матеріали для біблійного термінологічного словника, у якому зібрані і подані за алфавітом реєстрові (власні і загальні) слова, а також усі морфологічні варіанти реєстрового слова, що засвідчені у цитатах. Таким чином, навіть цей невеликий екскурс до рукописних джерел минулого, дозволяє стверджувати, що писемна спадщина українського народу повинна стати повноцінним об'єктом наукового опрацювання. Варто було б продовжити видання книг у серії „Пам'ятки української мови", що виходили друком у 60-70-х рр. з ґрунтовними, детальними коментарями академіка В. В. Німчука. 108 Ольга Кровицька Та все ж більшість рукописів, зокрема словників - авторських праць, до сих пір є маловідомими навіть серед філологічної громади. Очевидно, що причиною такого стану, є, в першу чергу, їхня розпорошеність, відсутність опису (хоча б короткого) зі всіх українських книгозбірень. З кінця XIX століття основною науковою інституцією, яка певним чином займалася організацією лексикографічної діяльності у Львові, стало Наукове Товариство ім. Шевченка. Члени товариства не лише збирали потрібний мовний матеріал, але й друкували свої словники у виданнях НТШ, їх популяризували, залучали до роботи численних аматорів. У цій ділянці активно працювали насамперед такі члени НТШ, як І. Верхратський, В. Гнатюк, І. Франко, І. Свенціцький, Є. Желехівсь-кий, О. Макарушка, С. Недільський, О. Партицький, К. Левицький, І. Огієнко, І. Огоновський, С. Рудницький та ін. Серед важливих лексикографічних праць необхідно назвати серію словників І. Верхратсь-кого (Знадоби до словаря южноруського, Львів 1877; Говір замі-шанців, Львів 1894; Про говір галицьких лемків, Львів 1902; Говір батюків, Львів 1912 та ін.); словники бойківського діалекту (І. Свенціцький, Бойківський говір села Бітля, Львів 1913; І. Гоцький, Бойківський словарець, Львів 1902); інші регіональні словники (В. Гнатюк, Словарець місцевих виразів, Львів 1909; І. Огієнко, Словник місцевих слів у літературній мові не вживаних, Львів 1934); перекладні словники (Є. Желехівський, Малорусько-німецький словар, І вип., Львів 1882; Є. Желехівський, С. Недільський, Малорусько-німецький словар, т. І—II, Львів 1885-1886; О. Партицький, Deutsch-Ruthenisches Handworterbuch, т. 1-2, Львів 1867; І. Свенціцький, Słownik ukraińsko-polski i polsko-ukraiński, Львів 1920; К. Левицький, Німецько-руський словар висловів правничих і адміністративних, Львів 1893); термінологічні словники (С. Рудницький, Причинки до географічної термінології, ч. І, Львів 1913; І. Верхратський, Виразня мінеральогічна, Львів 1909; М. Новицький, Додаток до галицько-руської номенклатури ботанічної, Львів 1860) та ін. Таким чином, у тогочасному Львові у багатоманітних проявах розвивалася українська лексикографія (в першу чергу, навчальна), нагромаджувався досвід створення словників різних жанрів (перекладні, діалектні, термінологічні), формувалися ті традиції, на яких Традиції та новаторство львівської лексикографічної школи і 09 виростало нове покоління лексикографів. Цьому сприяли також цінні рукописні збірки львівських архівів, бібліотек, що спонукали дослідників до активного їх опрацювання і вивчення, до введення у науковий обіг нового фактичного матеріалу, до появи нових оригінальних лексикографічних ідей. У XX ст. словникарською справою у Львові займаються переважно у таких навчальних і наукових інституціях, як Національний університет „Львівська політехніка" (термінологічна та перекладна лексикографія, наприклад: А. Загородній, Г. Вознюк, Словник-до-відник з підприємництва та економіки будівництва, Львів 1994; Б. Рицар, К. Семенистий, І. Кочан, Російсько-український та українсько-російський словник з радіоелектроніки, Львів 1995; В. Чабан, Англо-український електротехнічний словник, Львів 1996 та ін.), Львівський національний університет ім. І. Франка (навчальна лексикографія, наприклад: О. Демська, І. Кульчицький, Словник омонімів української мови, Львів 1996; Д. Гринчишин, А. Капелюшний, О. Сербенська, 3. Терлак, Словник-довідник з культури української мови, Львів 1996 та ін.), медичний університет (термінологічна та перекладна лексикографія, наприклад: Л. Петрух, І. Головко та ін., Орфографічний словник українських медичних термінів, Львів 1993; Українсько-латинсько-англійський медичний тлумачний словник, т. 1-2, Львів 1995 та ін.), Українська академія друкарства (навчальна лексикографія, наприклад: Н. Бутенко, Словник асоціативних норм української мови, Львів 1979; її ж, Словник асоціативних означень іменників в українській мові, Львів 1989 та ін.), Інститут українознавства ім. І. Крип'якевича НАН України (перекладна, історична, діалектна та навчальна лексикографія, наприклад: Польсько-український словник, т. 1-2, Київ 1958-1960; Словник староукраїнської мови XIV-XV cm., т. 1-2, Київ 1977-1978; Словник української мови XVI - першої половини XVII ст., вип. 1-7, Львів 1994-2000; Гуцульські говірки: короткий словник, Львів 1997; Короткий тлумачний словник української мови, Київ 1978 - перше видання; 1988 - друге видання; Л. Полюга, Морфемний словник, Київ 1983; його ж: Словник антонімів української мови, Київ 1987; його ж, Словник синонімів української мови, Київ 2001; Тлумачний словник української мови, Київ 1999 та ін.). ПО Ольга Кровицька Детальніше проаналізуємо діяльність львівських істориків-лекси-кографів Інституту українознавства ім. І. Крип'якевича НАН України, які впродовж кількох десятиліть укладають словники різних жанрів: перекладні, діалектні, історичні та навчальні. Як згадує довголітній працівник відділу української мови Уляна Єдлінська, у 1940 р. з'явилася у планах Інституту проблема створення Польсько-українського словника (далі - ПУС). Вона випливала із практичних потреб, можливо, не так місцевого населення, яке загалом добре знало польську мову, як з уваги на значну кількість новоприбулого населення із східних областей, яке, опинившись у нових умовах і зіткнувшись частково із польським середовищем, відчувало потребу знайомства з польською мовою6. У 1949 році Лукія Гумецька (заступник тодішнього завідувача відділу проф. І. Свєнціцького) опублікувала свою першу наукову працю Принципи створення Польсько-українського словника. До реєстру цього Словника включався передовсім лексичний матеріал, взятий з реєстрової частини Słownika jązyka polskiego..., Warszawa 1900-1927,1.1—VIII. Крім того, було залучено сучасну лексику, взяту вибірково з нової польської літератури і преси. Особливу увагу укладачі звертали на подачу значень під час перекладу і тлумачення реєстрового слова, на українську перекладну частину. Необхідно зазначити, що окремі питання, пов'язані із створенням польсько-українського словника, висвітлювалися у наукових статтях проф. Л. Гумецької, наприклад: До питання перекладу польських віддієслівних іменників у польсько-українському словнику (1952), Нова лексика і фразеологія сучасної польської літературної мови (1952), Засоби творення термінологічної лексики в сучасній польській літературній мові (1954) та ін. У 1954-1955 рр. були прорецензовані й обговорені на засіданні відділу 12 словникових випусків. Невдовзі, у 1958-1960 рр., побачив світ уже опублікований двотомний польсько-український словник. На той час це був найбагатший і найповніший словник. З кінця 50-их років у відділі української мови розпочинається підготовка до укладання історичного словника української мови. Теоре- 6 У. Я. Єдлінська, „Польсько-український словник". Умови виникнення і створення, [в:] Українська історична та діалектна лексика, Київ 1995, с. 13. Традиції та новаторство львівської лексикографічної школи і і і тичні засади створення цього словника детально висвітлені насамперед у праці проф. Л. Гумецької Принципи створення історичного словника української мови (1958). На її думку, історичний словник української мови повинен відбивати мову пам'яток українського письменства різних віків і різних стильових жанрів у всій складності їх лексичних компонентів; селекція лексики опрацьованих пам'яток на основі суб'єктивних смаків і поглядів укладача чи редактора в історичному словнику не повинна мати місце"7. Як зазначено у передмові, словник староукраїнської мови XIV-XV ст. задуманий як словник-тезаурус: він містить всі слова всіх пам'яток указаного періоду, покладених у його основу. Повне представлення лексики пам'яток XIV-XV ст. у Словнику зумовлене важливістю початкового етапу в розвитку української писемно-літературної мови, необхідністю виявлення лексичного фонду, з яким українська мова вступила на шлях самостійного розвитку [...] українська писемно-літературна мова вперше заявляє про себе в жанрі ділової мови... Бар'єр церковнослов'янської мови був прорваний у цій ділянці під впливом життєвої необхідності довести текст юридичного документа до розуміння контрагентів8. Значну частину джерел Словника становлять грамоти, написані в канцеляріях Молдавського князівства, де „західноруська" мова вживалася в той час як єдина. Серед грамот - дарчі, підтвердні, купчі, жалувані, договірні, присяжні, розсудні, правові, розмежувальні. У джерельну базу входили також листи, тестаменти, інвентарі, люстрації, угоди, статути та ін. Мовні особливості цих документів, незважаючи на певний відсоток молдаванізмів і середньоболгаризмів, виявляють повний збіг з українським варіантом писемно-літературної мови, зокрема у них засвідчені: 1) українські риси, спільні з усіма східнослов'янськими мовами (повноголосся, вокалізація ь, ь, розвиток носових); 2) риси, які в тій чи іншій мірі властиві всій українській мовній території (заміна о, є, в новому закритому складі як результат подов- 7 Л. Гумецька, Принципи створення історичного словника української мови, Київ 1958, с. 9. 8 Словник староукраїнськоїмовиXIV-XVcm., Київ 1977, т. 1,с. 10. 112 Ольга Кровицька ження; сплутування етимологічних ьі-и; сплутування ненаголошених є - u та ін.); 3) риси, які властиві південно-західним говорам української мови (сплутування ненаголошених о-у: уживали/оживали; перехід а —> є після палатальних: узєти; протетичне в - перед початковим а (ватаман) та ін. Джерельний матеріал збирався у Москві, Ленінграді (Санкт-Петербурзі), Вільнюсі, Кишиневі, Києві та ін. Найраніша пам'ятка, яка увійшла до Словника датується 1322 р. - „Фундушевий запис князя Любарта Гедеминовича про надання церкві св. Івана Богослова у Луцьку сіл Рожище, Теремноє, Бущу, Мезоч та ін."; остання пам'ятка- 1500 р. - „Привілей короля Олександра пану віленському, князю Олександру Юрійовичу на сім служю людей Шатрановичів у Ски-дельській волості". Над створенням Словника староукраїнської мови XIV-XV cm. працювали: відповідальний редактор проф. Лукія Гумецька, Іван Кер-ницький, Дмитро Гринчишин, Уляна Єдлінська, Валентина Карпова, Лев Полюга, Михайло Худаш, Розалія Керста, Марта Сенів, Олександра Захарків. До речі, цей словник у 1978 році був відзначений першою академічною премією ім. І. Франка. Наступним хронологічним продовженням історичного словника став Словник української мови XVI — першої пол. XVII ст., який побудований на інших засадах, ніж попередній. Надзвичайно велике багатство писемних джерел української мови XVI - першої половини XVII ст. вимагало спеціального відбору їх для Словника. Тому основними принципами при доборі джерел стали: 1) залучення пам'яток з різних територій України, а також з-поза її меж, якщо вони писані українською мовою; 2) залучення пам'яток, різних за стилями і жанрами; 3) якнайширше залучення рукописних пам'яток, стародруків, атакожтих, що надійно видані з філологічного погляду. У каноні джерел переважають пам'ятки, писані на українській території- на Волині, Галичині, Наддніпрянщині, Поділлі, Закарпатті. Використано також невелику кількість українських документів, що написані у Польщі, Литві, Білорусії, Румунії, Греції, Угорщині, Франції, Італії, Єгипті та ін. З найраніших пам'яток, включених до списку джерел, - Четья 1489 р., яка містить цінний лексичний матеріал, однак через об'єк- Традиції та новаторство львівської лексикографічної школи 113 тивні причини не була використана у попередньому словнику. З останніх пам'яток можна назвати Лексикон словено-латинський Є. Сла-винець-кого та А. Корецького-Сатановського (1650 р.); Підтвердження універсалу київського воєводи Адама Киселя громадянам Київського воєводства (22 грудня 1650 р., Житомир). Варто відзначити, що унікальні матеріали цього історичного словника можуть бути залучені для дослідження української лексики, фонетики, синтаксису, словотворення, міжмовних контактів тощо. У відділі української мови розвивається також діалектна лексикографія. Працівники відділу виготовили велику картотеку для Словника гуг^ульських говірок. До неї увійшли матеріали польових записів, рукописних словників, фольклорних і художніх творів тощо. На сьогодні опубліковані: Гуцульські говірки: короткий словник, Львів 1997, Гуцульські говірки. Лінгвістичні та етнолінгвістичні дослідження, Львів 2000. Короткий гуцульський словник, як вказують його автори, є диференційним науково-популярним словником, що охоплює традиційну лексику (7 тисяч слів), яка функціонує в гуцульському говорі. Необхідно підкреслити, що новаторські ідеї та їх реалізація спостерігаються насамперед у навчальній лексикографії. Нові словники, призначені для шкільних потреб, відзначаються комплексним характером; їх можна цілком справедливо трактувати як правописні довідники. Наприклад, автори Словника-довідника з культури української мови, розглядаючи особливості слововживання , словотворення і формотворення, „користуються методом «антидиктанту», який визнаний у світовій дидактиці і сконденсовано відтворений у фразеологізмі „на помилках вчаться"9. До реєстру цього Словника занесені малозрозумілі слова, складні у написанні, у наголошенні, утворенні відмінкових форм. У словнику засвідчений багатоаспект-ний матеріал, пов'язаний з фонетичними, лексико-фразеологічними, морфологічними, синтаксичними, орфографічними і пунктуаційними нормами української мови. 9 Д. Гринчишин, А. Капелюшний, О. Сербенська, 3. Терлак, Словник-довідник з культури українськоїмови, Львів 1996, с. 8. 114 Ольга Кровицька Сумлінне опрацювання мовного матеріалу дозволило словнику стати одним із кращих серед поданих на конкурс у рамках програми „Трансформація гуманітарної освіти в Україні". Першою ластівкою в Україні у справі збирання синонімічного багатства української мови став Короткий словник синонімів української мови П. М. Деркача, виданий у 1960 р. після смерті автора зусиллями його дружини М. Д. Деркач. У ньому розроблено близько 4279 синонімічних рядів, до яких входять переважно сучасні українські слова. Залучені також діалектні, рідковживані та застарілі слова. У 1978 р. побачив світ за ред. Л. Гумецької Короткий тлумачний словник української мови, який уклали Д. Гринчишин, У. Єдлінська, В. Карпова, І. Керницький,Л. Полюга, М. Худаш. Словник невеликий за обсягом, містить понад 6500 найчастіше вживаних слів із найрізноманітніших груп лексики, що функціонує у художній та науково-популярній літературі, періодичній пресі. Він має нормативний, науково-популярний характер і покликаний сприяти виробленню у читачів і користувачів практичних навичок користування словником, підвищенню мовної культури. Він допомагає у вмілому користуванні словом, у самостійному оволодінні лексичним багатством мови, у вмінні вибирати найбільш потрібне слово. У 1988 р. виникла потреба підготувати друге видання цього словника. Доопрацювання стосувалося насамперед реєстру словника, поповнення його новими словами та фразеологізмами, вилучення цілого ряду однозначних слів з чіткою семантикою та ін.10 Першою в українській лексикографії працею, призначеною для потреб вивчення української морфеміки в школах та вузах України, є Морфемний словник Л. Полюги (Київ 1983). У ньому вміщено близько 36 тисяч слів, розділених на сучасні морфеми - префікси, корені, суфікси, закінчення. Поруч із заголовними словами подається додаткова інформація до слів, варіанти морфем, що виникають під час відмінювання і значення яких нерідко попереджують чимало орфографічних помилок. Цей словник допомагає учням поглибити знан- 10Див. дет.: Д. Г. Гринчишин, Здобутки відділу мовознавства в галузі лексикографії, [в:] Українська історична та діалектна лексжа,Ктв 1995, с. 37-44. Традиції та новаторство львівської лексикографічної школи 115 ня із словотвору та морфеміки, сприяє підвищенню грамотності та культури мовлення. У композицію словника додатково включені як окремі лексикографічні одиниці: зведені реєстри основних префіксальних (більше 90), суфіксальних (близько 280) та кореневих морфем (близько 1900), найпоширеніші компоненти складних слів, нерегулярні утворення слів і приголосних фонем в окремих морфемах. На увагу широких кіл читачів заслуговує невеликий за обсягом, перший в українській лексикографії Словник паронімів української мови, укладений Д. Г. Гринчишиним і О. А. Сербенською (Київ 1986). У словнику описано понад 1000 паронімів - близьких за звучанням, але різних за значенням слів, які найчасніше трапляються у шкільних підручниках, науково-популярних виданнях, публіцистиці, засобах масової інформації, художній літературі та побутовому мовленні. Досить оригінальною є структура словникової статті, яка складається з кількох частин: у першій містяться загальні зауваження про пароніми заголовного ряду, зокрема вказівка на спільне і відмінне в їх будові, наводяться ряди похідних паронімів, відзначається здатність неповних паронімів вступати в синонімічні зв'язки. У другій частині кожен паронім розробляється за значенням, функціонуванням та особливостями сполучень. Новою сторінкою в українській лексикографії є перший український Словник антонімів, створений Л. Полюгою (Київ 1987). У цій своєрідній праці вміщено понад 200 словникових статей. У кожній статі подаються вичерпні відомості про слово-елемент антонімічної пари, тлумачення значень кожного антоніма з наведенням цитат із різних джерел (текстів художньої літератури, публіцистики, науково-популярних видань, лексикографічних праць), наводяться компоненти антонімічних пар через розкриття контекстуальної ситуативності, сполучуваності синонімів, характеризуються переносні значення кожного антоніма, зафіксована також фразеологічна антонімія. Практичні функції виконує Словник труднощів української мови, співавтором якого є Д. Гринчишин. Цей словник призначений не лише для вчителів та учнів, але й усіх тих, хто цікавиться мовою, у кого виникають якісь труднощі щодо вживання слів, їх написання, вимови, словозміни, словотворення, функціонування, сполучуваності, керування. У ньому вміщено близько 15 тисяч слів. Структура словникової 116 Ольга Кровицька статті розроблена з урахуванням сучасного досвіду укладання подібних лексикографічних праць. Окремий напрямок лексикографічного опрацювання відділу української мови Інституту українознавства ім. І. Крип'якевича становлять термінологічні словники. За участю Д. Гринчишина (редак-тора-лексикографа) виданий 1961 р. Російсько-український електро-радіотехнічний словник. Це один із перших двомовних післявоєнних термінологічних словників, що містить близько ЗО тисяч слів. Він відображає сучасний рівень розвитку науки й техніки, закріплює нормативну практику вживання термінів у науковій та навчальній літературі, що виходить російською й українською мовами, сприяє упорядкуванню і нормалізації термінів у цій науковій галузі. У словнику широко представлені складні терміни різноманітних типів, згруповані навколо заголовного слова. Він є корисним посібником при перекладі російських електрорадіотехнічних термінів українською мовою. У 1980 р. побачив світ перший в Україні Російсько-український словник термінів лісівництва, співавтором і редактором-лексико-графом якого був Л. Полюга. У словнику зібрані, систематизовані й уніфіковані російські терміни та українські відповідники, пов' язані з лісівництвом і лісовим господарством, лісозахистом, обробкою деревини, номенклатурою лісових тварин, що перебувають на території України. Таким чином, у Львові створено цікаві лексикографічні колективи, працюють досвідчені лексикографи, які займаючись практичною лексикографією, збагачують українську філологічну науку новими оригінальними працями, опираючись на багаті традиції львівської лексикографічної школи. Michał Wawrzonek Kraków М. Szaszkiewicz i A. Szeptycki wobec sporu o kształt i miejsce tradycji bizantyńsko-słowiańskiej w kulturze Ukraińców w Galicji w XIX wieku Na przełomie XIX i XX wieku formowała się nowoczesna tożsamość Ukraińców w Galicji1. Czym była wówczas dla nich bizantyńska tradycja, współkształtująca ukraiński etnos i kulturę? W wieku XIX przez życie kulturalne i narodowe Ukraińców w Galicj i przetoczyły się wielkie spory wokół tzw. „wojny o alfabet", kształtu języka literackiego, czy wreszcie roli, jaką tradycja wschodniochrześcijańska, bizantyńska, powinna odgrywać w Cerkwi greckokatolickiej. We wszystkich tych przypadkach w gruncie rzeczy chodziło o miejsce i znaczenie, jakie w nowoczesnej, ukształtowanej między innymi pod wpływem prądów romantycznych tożsamości ukraińskiej powinien zająć pierwiastek bizantyńsko-słowiański. W tej kwestii między samymi Ukraińcami w Galicj i funkcjonowały różne poglądy. W toku wielkiej, rozciągniętej na dziesięciolecia dyskusji można wyodrębnić trzy zasadnicze grupy stanowisk. Reprezentantami pierwszej z nich byli: D. Zubryckyj (1777-1862), Bohdan Didyckyj (1827-1908) i Iwan Naumowycz (1826-1891). Środowisko to najczęściej określa się mianem moskalofilskiego. Jego członkowie zwykli upatrywać wzorców kulturowych dla Ukraińców w kulturze rosyjskiej. Byli przekonani, że jest 1 Szerzej na ten temat zob. W. Mokry, Ruska Trójca. Karta z dziejów życia literackiego Ukraińców w Galicji w pierwszej połowie XIX wieku, Kraków 1997; J. Kozik, Ukraiński ruch narodowy w Galicji w latach 1830-1848, Kraków 1973; tegoż, Między reakcją a rewolucją. Studia z dziejów ukraińskiego ruchu narodowego w Galicji w latach 1848-1849, Kraków 1975. 118 Michał Wawrzonek ona nośnikiem tradycji bizantyńsko-słowiańskiej w wersj i najbardziej adekwatnej dla Ukraińców. Dla przykładu I. Naumowycz uważał, iż język używany w Moskwie, czyli tak zwany „wielkoruski", był oparty na języku „małoruskim". Stąd miało wynikać, iż Ukraińcy przyjmując mowę używanąw Moskwie, odbierali to, co do nich kiedyś należało. W myśl tych założeń galicyjscy moskalofile usiłowali stworzyć język cerkiewno-ruski, w którym mieszały się zapożyczenia z rosyjskiego z lokalnymi dialektyzmami. W rezultacie nie miał on nic wspólnego z ówczesnym językiem rosyjskim, a tym bardziej z mową galicyjskiego ludu. Dlatego też Naumowycz i inni uważali, że publikacje przeznaczone dla „prostego" ludu powinny być pisane w tym języku, który „żyje w danym czasie w ustach ludu". Natomiast literatura adresowana do oświeconych kręgów odbiorców winna ukazywać się w języku zakorzenionym w przeszłości, „błędnie określanym jako czysto rosyjski"2. Warto nadmienić, że Rosjanin A. Pypin stwierdził, iż język, który proponowali tzw. moskalofile, odpowiadał swą formą temu, który używano w XVIII wieku w czasach Łomonosowa, kiedy to, zgodnie z tym co uważał Pypin, język rosyjski nie wyrwał się jeszcze w pełni spod wpływu starosłowiańskiej tradycji3. Anachronizm, który cechował zaprezentowane tu podejście, sprawił, że koncepcje moskalofilskie w sferze zagadnień filologicznych stopniowo traciły na popularności w ostatnich dziesięcioleciach XIX wieku. Nadal jednak orientacja na wzorce kulturowe importowane z moskiewskiego gruntu pozostawała stosunkowo żywotna w łonie Cerkwi greckokatolickiej. Dotyczyło to nie tylko części wyższej hierarchii, ale również duchowieństwa niższego szczebla. Wymowny jest przykład o. Emiliana Kossaka, który był w latach 1846-1881 protoihumenem bazyliańskiego mona-steru w Krechowie. Odmówił on uczestnictwa w uroczystościach z okazji kanonizacji Jozafata Kuncewicza, a ponadto kazał zamalować wizerunek tego świętego, który znajdował się w monasterze. Co więcej, w swojej celi trzymał portret cara Aleksandra II4. 2 P. R. Magosci, Ukrainian Heritage Notes: The Language Question in Galicja, Cambridge 1978, s. 11. 3 Tamże. 4 M. Каровець, Велика реформа чина св. Васшія В. 1882 р., Львів 1933, с. 46. М. Szaszkiewicz і A. Szeptycki wobec sporu о kształt... 119 Odmiennie na miejsce pierwiastka bizantyńskiego w kulturze i tożsamości ukraińskiej w Galicji zapatrywali się chociażby Josyf Łozynskyj i Iwan Wahylewicz. Na podstawie poglądów, jakie reprezentowali oni w sporach dotyczących alfabetu, można wywnioskować, że związki kultury i tożsamości ukraińskiej z tradycją wschodnią, przynajmniej w pewnych jej obszarach, traktowali luźno lub nawet obojętnie. Dlatego, na przykład, publicznie głosili, że najwłaściwszym alfabetem dla ukraińskiego języka literackiego będzie łacinka. Łozynskyj w swym artykule zatytułowanym O wprowadzeniu abecadła polskiego do piśmiennictwa ruskiego51 wyraził pogląd, iżjęzykcerkiewno-słowiańskijestwdużej mierze sztuczny, a teraz, gdy do użytku piśmiennictwa ukraińskiego wchodzi język ludowy, ma on „wolność obrać sobie alfabet, któryby był najzdolniejszym do wyrażania brzmień jego i najkorzystniejszym co do wykształcenia jego"6. Zdaniem cytowanego wyżej, autora alfabet cyrylicki stosowany w sztucznym i nieadekwatnym w stosunku do zmian w ukraińskiej duchowości języku cerkiewno-słowiańskim miał doprowadzić do zaskorupienia i obumarcia nowego języka literackiego. Natomiast alfabet łaciński, czy też, jak go określał Łozynskyj - „polski" - miał nie tylko odpowiadać samej mowie ludu, ale również uprzystępnić Słowianom i szerszemu kręgowi odbiorców ze świata zachodnioeuropejskiego, literaturę ukraińską pisaną w tym alfabecie. Niewątpliwie poglądy Łozyńskiego bazowały na teoriach lansowanych przez Jerneja Kopitara, który uważał, że łaciński alfabet zapewnia jego użytkownikom łączność z zachodnią Słowiańszczyzną i Europą7. 5 J. Łoziński, O wprowadzeniu abecadła polskiego do piśmiennictwa ruskiego, „Rozmaitości" 1834, nr 29. 6 Tamże. 7 P. R. Magosci, Ukrainian Heritage Notes: The Language Question..., s. 7. Warto nadmienić, że sam Łozynskyj 25 lat po opublikowaniu swego artykułu, w którym zachęcał do wprowadzenia alfabetu łacińskiego, stanął w obronie cyrylicy w czasie tak zwanej „wojny o alfabet" w 1859 roku. Wtedy to po raz kolejny pojawiły się pomysły zastosowania łacinki w języku ukraińskim, z tym, że wówczas u źródeł tych koncepcji leżała przede wszystkim polityczna intryga polskich kręgów, które sprawowały władzę w Galicji. Nie wynikały więc one z mniej lub bardziej samodzielnych poszukiwań samych Ukraińców -jak to miało miejsce 120 Michał Wawrzonek Z kolei Iwan Hołowackyj był zdania, że zastosowanie „polskiego" alfabetu umożliwi całej Europie Wschodniej awans cywilizacyjny-kulturalny i oświatowy. Tymczasem cyrylica, w jego opinii, nie dość, że części Słowian była obca, to na dodatek umożliwiać miała realizację panslawi-stycznych miraży snutych w carskiej Rosji8. W Cerkwi greckokatolickiej można było się spotkać nawet z otwartą negacją wartości tradycji wschodniej dla ukraińskiej tożsamości. Wystarczy przywołać tu postać unickiego biskupa stanisławowskiego, Hryhorija Chomyszyna (1867-1947), który w jednym ze swych listów pasterskich - co prawda niemalże 100 lat później - stwierdził, iż obecne w ukraińskiej duchowości pierwiastki bizantyńskie nie pozwalają unitom-Ukraińcom osiągnąć ani pełnej i prawdziwej łączności z Kościołem Powszechnym, ani też wewnętrznej jedności narodowej. Ogólnie rzecz biorąc, bizanty-nizm - zdaniem stanisławowskiego hierarchy - miał prowadzić do rozkładu życia duchowego ludzi, którzy znaleźli się w polu jego oddziaływania. Ta duchowa degrengolada miała zaś stworzyć doskonały grunt dla rozwoju ideologii bolszewickiej. Jej ekspansja i rozkwit były, według Chomyszyna, bezpośrednią konsekwencją bizantynizmu, który ogarnął całe praktycznie życie w Rosji. Biskup stanisławowski zarzucał zwolennikom zachowania tradycji wschodniej „latynofobię", a całe zło starał się tłumaczyć „bizantynizmem"9. Stanowiska odnośnie tradycji bizantyńsko-słowiańskiej i jej wartości dla tożsamości ukraińskiej, reprezentowane z jednej strony przez moska-lofili, jak chociażby D. Zubryckiego, z drugiej zaś przez „antybizantynistów", których jeszcze w pierwszej połowie XX wieku reprezentował H. Chomy-szyn, okazały się jednak marginalnymi. Proces rozwoju ukraińskiej kultury w Galicji, a więc i świadomości narodowej, poszedł „trzeciądrogą". Tradycja bizantyńsko-słowiańska zajęła w nim poczesne miejsce. Stała się ona kulturowym łącznikiem między Ukraińcami wieku XIX a ich przodkami z odległych epok - czy to wojen kozackich, czy to Rusi Kijowskiej. Ową „trzecią drogę" symbolizują w sposób szczególnie wyrazisty dwie postaci: Markian Szaszkewycz i metropolita Andrzej Szeptycki. w pierwszej połowie XIX wieku, zob. І. Франко, Азбучна війна в Галичині 1859р., Львів 1912, с.У-ХПІ. 8 J. Kozik, Ukraiński ruch narodowy...., s. 153. 9 H. Chomyszyn, list pasterski z 23.03.1931 r. M. Szaszkiewicz i A. Szeptycki wobec sporu o kształt... 121 We wstępie do historycznych pieśni, które znalazły się w almanachu Rusałka Dniestrowa, Szaszkewycz pisał między innymi: „Starodawność jest to obraz wielki, jest to zwierciadło jak woda czyste, w którym ukazuje się nie zmącone oblicze stuleci"10. Należy więc podkreślić, że według przywódcy „Ruskiej Trójcy" dalszy rozwój kultury ukraińskiej, nie tylko zresztą literackiej, miał się dokonać „przez zwrot do przeszłości i powiązanie historii z teraźniejszością"". Tyle, że Szaszkewycz świadectw tej przeszłości nie poszukiwał na gruncie rosyjskim -jak Naumowycz czy Zubryckyj - ale w rodzimej tradycji, wyrosłej i obecnej na ziemiach ukraińskich, przede wszystkim wśród ukraińskiego ludu. Ten pełen szacunku i czci stosunek współautora Rusałki Dniestro-wej do przeszłości tłumaczy jego bardzo zdecydowaną, negatywną reakcję na koncepcje J. Łozyńskiego odnośnie wprowadzenia do języka ukraińskiego alfabetu łacińskiego. Szaszkewycz pisał między innymi: Czy godzi się bezcześcić świątynię. Czy godzi się szturchać nogą siwiuteńkiego starca, który opiekował się nami od czasów naszej młodości, osłaniał przed burzą, [...] trzymał duszę w śmiertelnym ciele? Czy godzi się odbierać azbukę świętego Cyryla mędrca wielkiego umysłu i o wielkiej wiedzy, który tak dobrze wczuł się w język słowiański. [...] Azbuka świętego Cyryla była dla nas nieziemską niezdobytą twierdzą która chroniła nas przed całkowitym upadkiem, była najtrwalszą podporą nieporuszoną skałą na której święta Ruś przez tyle stuleci tak ciężko doświadczana, twardo stała12. Ponadto w broszurze zatytułowanej Azbuka i abecadło Szaszkewycz wyraził pogląd, iż jeżeli nawet alfabet cyrylicki przeszkodziłby we wprowadzaniu zapożyczeń leksykalnych z innych języków europejskich (czego obawiali się zwolennicy łacinki), niekoniecznie musiałoby to przynieść szkodę językowi ukraińskiemu. Uzasadniał on swoje stanowisko w ten sposób: „Literatura któregokolwiek narodu jest obrazem jego życia, jego sposobu myślenia, jego duszy. Powinna więc wykluć się, wzrosnąć z narodem i zakwitnąć na tej samej niwie, żeby nie była podobna do owego ptaka rajskiego, o którym powiadają, że nie ma nóg, a zatem ciągle Podaję za: W. Mokry, Ruska Trójca..., s. 65. Tamże. Tamże, s. 53. 122 Michał Wawrzonek w powietrzu wisi"13. Jeżeli natomiast, kontynuował swój wywód Szasz-kewycz, „wtrącać będziemy w ciało duszę mające drugą, obcą duszę, która nie przylgnie do narodu, i tym sposobem stanie się literatura własnością kilku tak zwanych literatów europejskich, przez co ze swoim głównym pominie się celem"14. Szaszkewycz zwracał również uwagę na fakt, że alfabet łaciński wcale nie uprzystępni ukraińskiej literatury czytelnikom, którzy posługują się innymi językami europejskimi. Twierdził on bowiem, iż „ile odrębnych narodów, tyle odrębnych literatur, tyle odrębnych pisowień"15. Twórca Ruskiej Trójcy był zdania, że przyjąwszy alfabet któregoś z narodów zachodnioeuropejskich, w rezultacie Ukraińcy staliby się „i sobie i obcym niezrozumiałemi, sobie to jest Słowianom w ogólności przez pisownię, a tamtym przez skład i ducha języka"16. Metropolita A. Szeptycki odegrał w sferze religijnej podobną rolę do tej, którą zwykło się przypisywać w dziedzinie kultury literackiej M. Szasz-kewyczowi. Kierowana przez niego Cerkiew również znajdowała się między dwoma przyciągającymi jąbiegunami. Z jednej strony był to Kościół łaciński, czy może szerzej - zachodnia tradycja chrześcijańska, która zdawała się utożsamiać katolickość. Stąd stałe zagrożenie latynizacją i polonizacją. Jej widmo stanęło przed galicyjskimi Ukraińcami szczególnie wyraźnie, gdy w habsburskiej prowincji, w poszukiwaniu schronienia przed carskimi represjami, pojawili się duchowni uniccy z Chełmszczyzny. Byli oni prawie zupełnie spolonizowani i języka ukraińskiego uczyli się dopiero w Galicji. Nabożeństwa zaś odprawiali w bardzo mocno zla-tynizowanym obrządku, co raziło miejscowych wiernych17. Drugim biegunem było prawosławie, jako rzekomo jedyny depozytariusz prawdziwej, czystej tradycji wschodniochrześcijańskiej. Z tym, że prawa na wyłączność w tym względzie rościła sobie Cerkiew rosyjska. Jak zauważył J. P. Himka: 13 M. Шашкевич, Азбука і абецадло, Перемишль 1836, reprint: Winnipeg 1969,с.7. 14 Tamże, s. 9. 15 Tamże, s. 10 16 Tamże, s. 12. 17 K. Студинський, Листи міністра Фльоріана Зємляковського до еп. Івана Ступницького, „Записки НТШ" 1908, т. LXXXV. М. Szaszkiewicz i A. Szeptycki wobec sporu o kształt... 123 Silnie zaznaczające się oddziaływanie orientacji prorosyjskiej na co najmniej część duchownych wynikało z chwiejnej tożsamości religijnej. [...] Skoro brak było własnych, niezależnych tradycji religijnych, wielu duchownych poszukiwało wzorca dla swych liturgicznych i duchowych praktyk w żywej tradycji prawosławnej Rosji18. Stąd też słuchacze unickiego seminarium w Wiedniu, ciążąc ku tej wschodniej, rodzimej, jak mniemali, postaci chrześcijaństwa na Rusi, dostawali się pod wpływ agitacji, którą umiejętnie prowadziła rosyjska ambasada w stolicy cesarstwa habsburskiego. W rezultacie, wielu absolwentów tegoż seminarium wyjechało później na Chełmszczyznę, gdzie przeszli do prawosławnej Cerkwi rosyjskiej, która wprawdzie katolicka nie była, ale za to realizowała swoiście przez nich rozumiany bizantyńsko--ruski ideał Kościoła19. A. Szeptycki swą karierę duchowną rozpoczynał w Dobromilu, w klasztorze zakonu św. Bazylego Wielkiego, w latach bazyliańskiej odnowy20. Był pierwszym przełożonym nowicjatu w tamtejszym zreformowanym klasztorze. Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że A. Szeptycki zetknął się z bizantyńsko-ruskim dziedzictwem kulturowym znacznie wcześniej, przed przekroczeniem murów bazyliańskiego monasteru. Wszak ojciec Romana Szeptyckiego należał do trzeciego dopiero „łacińskiego" pokolenia w rodzinie21. Należałoby się więc zastanowić, cóż w istocie mogły znaczyć te zaledwie trzy pokolenia wobec kilkusetletniej 18 J. P. Himka, Kościół greckokatolicki w Galicji, „Znak", r. XXXVII, nr 365, kwiecień 1985, s. 45. 19 K. Студинський, Листи міністра..., с. 113-114. 20 Chodzi o tzw. „reformę dobromilską" przeprowadzoną na zlecenie papieża przezjezuitów-głównie polskich. Szerzej na ten temat zob.: І. Назарко, Сильветки перших василіян після Добромильськоїреформи, „Записки ЧСВВ" XI (XVII), Рим 1982, с. 451-522; І. Патрило, На порозі другого сторіччя оновлення Ва-силіянського Чину се. Йосафата, „Записки ЧСВВ" XI (XVII), Рим 1982, с. 33-41; Р. Pidrućnyj, Relazioni dei Gesuiti sulla Riforma Basiliana di Dobromyl (1882-1904), „AnalectaOSBM"XII, Roma 1985, s. 210-254; tegoż: Documenti riguardanti 1'inizio delia Riforma Basiliana in Galizia (1880-1882), „Analec-taOSBM", Roma 1982, s. 353^03. 21 J. K. Szeptycki, Gdy w rodzinie ważyły się losy syna..., „Polska-Ukraina. 1000 lat sąsiedztwa", Przemyśl 1990,1.1, s. 183. 124 Місад, Wawrzonek bizantyńsko-ruskiej tradycji rodu Szeptyckich. Zwłaszcza, że zgodnie z licznymi świadectwami rodzina ta, mimo swego akcesu do Kościoła rzymskokatolickiego, nie odizolowała się od świata ruskiego. Dom wypełniały pamiątki po przodkach, a tradycja „obrządku greckokatolickiego" (to znaczy wschodniego) była w nim „głęboko zakorzeniona"22. Ojciec przyszłego metropolity odwiedzał bazyliańskie monastery w poszukiwaniu rodzinnych pamiątek i dokumentów. Josyf Slipyj twierdził nawet, że J. K. Szeptycki miał świadomość swych ruskich korzeni i czuł się Rusinem23. Jeżeli więc nawet, jak to wynika z badań przeprowadzonych przez Andrzeja Ziębę, w działalności publicznej J. K. Szeptyckiego brak jakichkolwiek „śladów sympatii czy choćby zainteresowania współczesnymi problemami Rusinów-Ukraińców"24, to nie musi to automatycznie oznaczać, że nie czuł się on związany z tradycją swoich nie tak przecież odległych przodków. Być może właśnie wielką cnotą rodziny Szeptyckich było > że nie posługiwali się oni swą genetycznie uwarunkowaną ruskością dla doraźnych celów politycznych. Na stosunek A. Szeptyckiego do tradycji wschodniej, bizantyńskiej musiała też wpłynąć bezpośrednia bliskość ruskiej, ukraińskiej kultury i języka w rodzinnych Przyłbicach. Tu również młody R. Szeptycki zetknął się z Cerkwią greckokatolicką i wschodnim obrządkiem. Obecność w dornu rodzinnych pamiątek, które dokumentowały związki antenatów przyszłego metropolity z Cerkwią unicką, tradycją bizantyńską, musiała utrwalić i odświeżyć w nim świadomość własnych korzeni. Przykład Szeptyckich zdaje się wskazywać na swoistą specyfikę środowiska galicyjskiego. Polegała ona na tym, że przyjęcie łacińskiego obrządku mogło rzeczywiście wynikać z chęci odcięcia się od bizantyńsko--ruskich korzeni, ale wcale nie musiało. Równie dobrze można było należeć do Kościoła rzymskokatolickiego i cały czas utrzymywać kontakt z ruskim, wschodniochrześcijańskim otoczeniem kulturowym. 2 Tamże, s. 184. 23 Й. Сліпий, Про молодечий вік нашого Митрополита, „Богословія' 1926, № 1-2, с. 7-8. 24 A. A. Zięba, W sprawie genezy decyzji Romana Szeptyckiego o zmianie obrządku, [w:] Metropolita Andrzej Szeptycki. Studia i materiały, red. A. A. Zięba, Kraków 1994, s. 60. M. Szaszkiewicz i A. Szeptycki wobec sporu o kształt... 125 A. Szeptycki rzucił w podległej mu Cerkwi unickiej hasło powrotu do wschodnich korzeni. Podkreślał wprawdzie negatywną rolę, jaką w kontekście jedności chrześcijaństwa odegrali patriarchowie konstantynopolitańscy. Twierdził, że ten grzech wobec Kościoła Powszechnego należy z całą mocą potępić. Uważał jednak, że fakt ów nie powinien przesłaniać pozytywnej roli, jakąBizancjum odegrało w procesie rozwoju ruskiej tożsamości i duchowości. Szeptycki podkreślał doniosłość faktu, iż to właśnie z Bizancjum dotarło na Ruś chrześcijaństwo, stamtąd otrzymała ona swój obrządek, właściwy sobie sposób wyrażania i przeżywania wiary25. Późniejsze, smutne dla Kościoła wydarzenia związane z wzajemnymi klątwami, jakie na siebie rzucali patriarchowie Konstantynopola i Rzymu, nie były w stanie, według niego, przysłonić faktu, że tradycja bizantyńska, przy właściwej jej interpretacji, pomimo wielu historycznych zakrętów, które przetrwała i które musiały odcisnąć na niej swe piętno, pozostawała nośnikiem wartości uniwersalnych, wspólnych dla wszystkich chrześcijan. Szeptycki był przeciwnikiem absurdów, które wyrosły na gruncie tej tradycji, ale nie jej samej. Nie obawiał sięjej, ponieważ tu gdzie działał, na tak zwanej Rusi południowo-zachodniej, czyli na obszarze prawosławia kijowskiego, tradycja wschodnia zawsze była odmiennie niż w Moskwie i na tak zwanej Wielkiej Rusi interpretowana i odbierana. Lwowski metropolita, lansując „bizantynizm", starał się jednocześnie oddzielić go od antyłacińskiej i izolacjonistycznej tradycji moskiewskiej. W jego ujęciu czym innym była tradycja bizantyńsko-słowiańska, prawosławna, organiczny składnik chrześcijańskiej wspólnoty powszechnej, a czym innym Cerkiew rosyjska i jej doktryna, która jako instytucja-jak twierdził Szeptycki - stała w opozycji do tejże wspólnoty. Cerkwi rosyjskiej przeciwstawiał wizję chrześcijaństwa wypracowaną w czasie pierwszych siedmiu soborów powszechnych oraz wyrosłą na nich tradycję prawosławia kijowskiego, której symbolami były postaci Włodzimierza Chrzciciela, Iła-riona, Piotra Mohyły. Ubolewał on jednak nad tym, że w wyniku długiego okresu dominacji Cerkwi rosyjskiej ta gałąź ruskiej ortodoksji, jak to okre- 25 A. Szeptycki, List pasterski do duchowieństwa Galicji z 13.04.1931 r., Церква і церковна єдність. Документи і Матеріали. 1899-1904, Львів 1995, т.І,с.224. 126 Michał Wawrzonek ślił A. Naumow, uległa „ocenzurowaniu, ujednoliceniu, zatracała coraz bardziej własne oblicze"26. Jednym ze sposobów na odzyskanie owego prawdziwie wschodniego oblicza miał być, według Szeptyckiego, rozwój „monastycyzmu pierwotnego", czyli życia zakonnego według reguł i wzorców bizantyńskich. Z tą myślą lwowski metropolita powołał do życia zakon studytów27. Powstanie tego zgromadzenia świadczy o tym, że A. Szeptycki starał się sięgnąć do samych korzeni chrześcijaństwa na Rusi-Ukrainie. Ate były przecież na wskroś bizantyńskie. Gdy A. Szeptycki wstępował do bazyliańskiego zakonu, Cerkiew greckokatolicka musiała na nowo określić swojątożsamość. Stała ona na rozdrożu: albo będzie katolicka, a więc będzie postępować proces jej latynizacji i polonizacji, albo też skupi się na swej przynależności do chrześcijaństwa wschodniego, za cenę zerwania podległości łacińskiemu papieżowi, postrzeganemu przede wszystkim jako łaciński, a nie powszechny. Wydaje się, iż taki był powszechny stan świadomości sporej części greckokatolickich wiernych i kleru, niezależnie od tego, jak bardzo taka interpretacja pozycji Cerkwi unickiej kłóci się z postanowieniami zapisanymi w akcie unii brzeskiej. A. Szeptycki postanowił poprowadzić swojąCerkiew „trzeciądrogą". Za jego sprawą przeobraziła się ona wewnętrznie. Halicki metropolita wprowadził jąw XX wiek, zmodernizował. Jednocześnie jednak ogłosił powrót do wschodnich korzeni. Dzięki temu stała się, lub miała się stać, bliższą bardziej przystępną dla prawosławia. Trzeba tu wyraźnie zaznaczyć, że lwowski metropolita starał się reanimować jego południoworuski wariant, a więc związany z tradycją prawosławia kijowskiego, któremu obca była postawa izolacjonizmu wobec Zachodu (właściwa ortodoksji moskiewskiej). Cechą charakterystyczną wschodniochrześcijańskiej tradycji kijowskiej było harmonijne współwy-stępowanie dbałości o zachowanie bizantyńskiej tożsamości i postawy otwartości wobec świata łacińskiego. Dlatego też „oczyszczania obrząd- A. Naumow, Unia religijna jako podział kultury, [w:] Unia brzeska z perspektywy czterech stuleci, Lublin 1998, s. 187. 27 Szerzej na temat tego zakonu: Nouvelles, „Stoudion" 1925, vol. II, nr 5, M. Tytko, Studyci. Odrodzenie zakonu przez metropolitę Andrieja Szeptyckiego, „Dzieje Podkarpacia", Krosno 1999, t. III. M. Szaszkiewicz i A. Szeptycki wobec sporu o kształt... 127 ku" ze sztucznie wprowadzonych z biegiem lat elementów łacińskich nie należy rozpatrywać jako przejawu jakiejś antyłacińskiej fobii. To był po prostu powrót do pierwotnych zasad, na jakich zawarto unię brzeską gdzie zagwarantowano niezmienność obrządku28. A. Szeptycki starał się przekonać, że wschodnia, bizantyńska tradycja chrześcijańska nie przeczy duchowi katolicyzmu, że w Kościele katolickim jest dla niej pełnoprawne miejsce. Trzeba zdać sobie sprawę, że taki pozytywny stosunek do pierwiastka bizantyńskiego obecnego w kulturze ukraińskiej nie był regułą. Co więcej, przeczył on wielu obiegowym, nieprzychylnym dla duchowości wschodniej opiniom, które panowały w Galicji. W broszurach agitacyjnych publikowanych po zabójstwie namiestnika Potockiego, posłowie ukraińscy do parlamentu wiedeńskiego mieli nawoływać do zburzenia dotychczasowego dorobku cywilizacyjnego, w celu budowy niepodległego państwa bizantyńsko-słowiańskiego „z domieszką ideałów socjalistyczno-anarchi-stycznych". W powszechnym odbiorze taka ideologia miała plasować przedstawicieli ukraińskich elit - zwolenników podobnych teorii „poza pojęciami etycznymi, prawnymi i politycznymi liberalnej Austrii"29. W okresie rosyjskiej okupacji Galicji w czasie I wojny światowej doszło do licznych przypadków konwersji wiernych i duchowieństwa unickiego na prawosławie. Odbywało się to nie bez rosyjskiej inspiracji i wsparcia. Strona łacińsko-polska starała się te fakty jak najmocniej nagłośnić. Ukazało się wiele broszur i „analiz", które miały za zadanie udowodnić przy pomocy znacznych uproszczeń i manipulacji danymi iluzoryczność więzów, jakie łączyć miały Cerkiew unicką z Kościołem Powszechnym30. W konkluzji wywodów w nich zawartych znajdowała się teza, że to właśnie zwrot ku „bizantynizmowi" pchnąć miał Cerkiew greckokatolicką w objęcia rosyjskiego prawosławia. 28 Szczegółowe wyliczenie zmian w liturgii Cerkwi greckokatolickiej, które były zdaniem A. Szeptyckiego niepotrzebne i szkodliwe, zob.: M. Rostek, Metropolita Szeptycki wobec tradycji bizantyńskich, „Krakowskie Zeszyty Ukrainoznaw-cze" 1996-1997, t. V-VI, s. 198. 29 Cz. Partacz, Od Badeniego do Potockiego. Stosunki polsko-ukraińskie w Galicji w latach 1888-1908, Toruń 1996, s. 238-239. 30 Zob. chociażby: Cerkiew unicka w Małopolsce w czasie inwazyi rosyjskiej (1914-1917). Fakty i refleksje. Lwów 1920. 128 Michał Wawrzonek Jak więc widać, środowiska opiniotwórcze w Galicji (a nie dotyczyło to wyłącznie kręgów polskich) wywierały dość silną presję na ruch ukraiński, by ten wyrzekł się swych związków z tradycją i duchowością wschodnią. Przemawiać za tym miały racje natury przede wszystkim politycznej. Podobnie upolitycznione były spory wokół alfabetu i nowoczesnego języka literackiego ukraińskiego, a także związane z kwestią reformy Cerkwi greckokatolickiej w II połowie XIX wieku. Oczywiście nie należy bagatelizować inspiracji „z zewnątrz" (ze strony Polaków i Moskwy), które towarzyszyły tym dyskusjom. Trzeba jednak pamiętać, że zbytnie skupienie się na samej otoczce politycznej może tylko zaciemnić obraz i oddalić nas od sedna wspomnianych kontrowersji, które trawiły ukraińskie życie kulturalno-narodowe w Galicji. Nie ulega wątpliwości, że takie kwestie, jak wybór alfabetu dla nowożytnego literackiego języka ukraińskiego czy też odnowa Cerkwi greckokatolickiej miały swój kontekst społeczno-polityczny. Jednak należy je rozpatrywać przede wszystkim jako swoisty fenomen życia kulturalnego Ukraińców w Galicji, związany z przemianami ich duchowości i mentalności. Czas odejść od schematu pojmowania ukraińskiej kultury na tych ziemiach jako swoistego „produktu ubocznego" sytuacji politycznej i społecznej w habsburskiej prowincji. Na konieczność tę zwróciła uwagę już na początku minionego stulecia Evstachija Tyszynśka przy okazji badań nad związkami między Denysem Zubryckim a rosyjskim historykiem i archeologiem Michaiłem Pogodi-nem. Działalność w Galicji tego ostatniego była uważana za szczególny symbol, koronny dowód na ingerencję Rosji w proces rozwoju ruchu moskalofilskiego. Co więcej, Pogodin miał być inspiratorem tego nurtu i w znacznym stopniu kierować nim, między innymi dzięki kontaktom z galicyjskimi działaczami - Denysem Zubryckim, Jakowem Hołowac-kim, Bohdanem Didyckim. To z inspiracji „pogodinowców" z Galicji udawać się mieli na Chełmszczyznę księża greckokatoliccy, by „nawracać" tamtejszych wiernych na prawosławie31. 31 A. Barwiński, Z dziejów moskalofilstwa w Galicji, „Świat Słowiański" 1905, r. I, t. II, s. 285-292; Wydaje się jednak, że przyczyny owego smutnego zjawiska, jakim była pomoc udzielona caratowi i rosyjskiej Cerkwi prawosławnej we wprowadzaniu ortodoksj i na terenach unickich na Chełmszczyźnie, mogą w wielu przypadkach okazać się bardzo prozaiczne - materialne. Ukraiński badacz - Mychajło M. Szaszkiewicz i A. Szeptycki wobec sporu o kształt... 129 E. Tyszyńska zwracała uwagę, że to bynajmniej wcale nie Pogodin wymyślił ruch moskalofilski w Galicji. Według niej rosyjski uczony był wręcz przekonany o pierwotnej odrębności (również językowej) Ukraińców od Rosjan. Tyle, że jednocześnie uważał, iż język ukraiński nie nadaje się do użytku w literaturze. Językiem literackim -wspólnym dla wszystkich Słowian - powinien być, w jego opinii, język rosyjski. Ukraińska badaczka twierdzi, nie bez racji, że Zubrycki byłby moskalofilem i bez Pogodina32. 25 lat temu Paul Robert Magosci podjął próbę odejścia od „upolitycznionego" sposobu opisu i interpretacji dyskusji i rozterek, które targały ukraińskim życiem kulturaino-narodowym w związku z kwestią wyboru języka literackiego i alfabetu. Omawiając przebieg dyskusji wokół kształtu nowoczesnego języka ukraińskiego, P. R. Magosci wyodrębnił dwa główne, przeciwstawne nurty: „tradycjonalistyczny" i „modernizatorski"33. Zubryckyj opisał jeden z przykładów, kiedy to duchowny greckokatolicki - niejaki Symeon Salwyckyj, proboszcz parafii w Holowecko Horisznie - udał się na początku 1875 roku na Chełmszczyznę i tam przeszedł do Cerkwi prawosławnej. Otóż, według ustaleń M. Zubryckiego, uczynił on tak z przyczyn materialnych -jego parafia w Galicji była biedna, przynosiła małe dochody, a potrzeby owego proboszcza były duże. Miał on bowiem dużą rodzinę - kilkoro dzieci, które należało wychować i wykształcić. Po przyjeździe na Chełmszczyznę Salwyckyj otrzymał od razu o wiele liczniejszą parafię i jego sytuacja materialna się znacznie poprawiła. Przykład podany przez M. Zubryckiego świadczy o tym, że przybysze z Galicji, choć wykazywali skłonności moskalofilskie, albo przynajmniej byli pozbawieni jakichś uprzedzeń wobec „wielkoruskiej" kultury i duchowości, to jednak, co ciekawe, często czuli się mimo wszystko wyobcowani w zrusyfikowanym środowisku. Tak przynajmniej można wywnioskować z listu syna Symeona Sal-wyckiego - Jewhena. Pisał on do swego znajomego w Galicji między innymi tak: „Język małoruski nie ma żadnego znaczenia, ani w urzędach, ani w szkołach. Wszystko i wszędzie odbywa się po rosyjsku, który to język wcale nie jest taki łatwy, jak to się galicyjskim małorusom wydaje - że tylko słowo «якь» wystarczy zamienić na «какь» i już z języka małoruskiego zrobi się wielkoruski. Ja jeszcze do tej pory [4 lata od przenosin z Galicji - przyp. M. W.] nie mogę sobie przyswoić języka rosyjskiego i przez to nie mało cierpię". Zob.: M. Зубрицький, Галицькі священики вХолмщині, „Записки НТШ" 1908, т. LXXXIV. 32 Е. Тишинська, Погодін і Зубрицький, „Записки НТШ" 1912, т. СХ, с 101-122. 33 Р. R. Magosci, Ukrainian Heritage Notes: The Language Question in Galicja, Cambridge 1978, s. 3. 130 Michał Wawrzonek Do pierwszego zaliczył postaci związane z ruchem moskalofilskim (Denys Zubryckyj, Bohdan Didyckyj, IwanNaumowycz). Do „modernizato-rów" mieliby, według wspomnianego autora, należeć: Markian Szaszke-wycz, Jakiw Hołowackyj, Iwan Wahylewycz, Iwan Franko. Idąc tokiem myśli P. R. Magosciego, w przypadku życia religijnego Ukraińców w Galicji - podobnie jak to było w odniesieniu do literatury, języka, również można by wyodrębnić tradycjonalistów i modernizato-rów. Ci pierwsi dążyliby, w imię zachowania wschodniochrześcijańskiej tożsamości, do zbliżenia z rosyjskim prawosławiem. Drudzy natomiast, jak chociażby wspomniany biskup H. Chomyszyn, skłanialiby się, często być może nie do końca świadomie, w kierunku latynizacji. Niestety, powstaje wrażenie, że zaproponowany schemat „tradycjonaliści - modernizatorzy" nie oddaje w pełni złożoności i specyfiki sytuacji kulturowej Ukraińców w Galicji w XIX wieku, której miałby dotyczyć, i którą miałby opisywać. Przede wszystkim dlatego, że czołowe postaci, których działalność ostatecznie zadecydowała o kształcie nowoczesnej świadomości narodowej i tożsamości kulturowej Ukraińców -czyli Markian Szaszkewycz i Andrzej Szeptycki - wyraźnie wyłamują się z zaproponowanego dwubiegunowego paradygmatu. Obaj dokonali wprawdzie swoistej modernizacji ukraińskiej kultury-pierwszy z nich - na gruncie literatury, drugi zaś - w sferze religijnej i duchowej. Innymi słowy, zaadaptowali oni dziedzictwo bizantyńsko-sło-wiańskie do wymogów współczesności. Jednocześnie jednak, cel swój osiągnęli odwołując się do tradycji, w niektórych węzłowych sprawach trzymając się jej wręcz ortodoksyjnie. Dokonali swoistej syntezy nowoczesności z tradycjąo często bardzo starym rodowodzie sięgającym czasów Rusi Kijowskiej. Takiej zaś postawy wspomniany schemat Magosciego niestety nie uwzględnia, co jest poważnym mankamentem. Na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, że to właśnie między innymi dzięki Szaszkewyczowi i Szeptyckiemu droga, którą Ukraińcy wybrali dla swego dalszego rozwoju kulturalnego i duchowego, gwarantowała utrzymanie kulturowych więzów z bizantyńsko-słowiańską przeszłością, ale nie z jej izolacjonistycznym wariantem moskiewskim, lecz z dziedzictwem Rusi Kijowskiej i tradycjącyrylometodiańską. Oznaczało to otwarcie ukraińskiej kultury na bodźce z łacińskiego Zachodu. Na obszarze, na którym dominowała kultura ukraińska, miały więc istnieć warunki sprzy- M Szaszkiewicz i A. Szeptycki wobec sporu o kształt... 131 jające przenikaniu się pierwiastków europejskiego Wschodu i Zachodu i ich wzajemnemu oddziaływaniu. Ten wielowiekowy proces został przerwany lub przyhamowany, ale dopiero począwszy od pierwszych dziesięcioleci XX wieku. Wówczas czynniki ideologiczne i polityczne rzeczywiście zaczęły coraz bardziej deformować naturalny bieg rozwoju kultury ukraińskiej w Galicji. Ольга Кіх Краків Українська проблематика у діяльності Слов'янського Клубу у Кракові і на сторінках щомісячника „Слов'янський світ" у роки 1901-1914 Зацікавлення краківських дослідників, письменників, мистців, суспільно-політичних діячів Україною, її культурою не є випадковим. Спирається воно на багатовікові традиції цього міста1. Краків як багатокультурний і багатонаціональний центр (подібно, як уся Галичина) неодноразово був місцем схрещень культури візантійсько-руської та латинсько-польської, що творило його специфіку. Близькість східнослов'янського світу впливала на виняткове потрактування української проблематики, яка займала чільне місце у краківській славістиці. Польсько-українські взаємини як зацікавлення тутешніх науковців представлено у статтях краківських літературознавців Ришарда Лужного - Вчора, сьогодні, завтра краківської україністики2 (де дається виклад польсько-українських зв'язків у ХІХ-ХХ ст.) та Володимира Мокрого - Культура і література українська як предмет зацікавлень і досліджень науковців у Кракові3, у якій, з огляду на тему цієї роботи, 1 Див.: J. Kostrzewski, Kultura prapolska, Poznań 1949; В. Włodarski, Polska i Ruś. 1194-1340, Warszawa 1966. 2 R. Łużny, Ukrainistyki w Krakowie wczoraj, dziś i jutro, „Ruch Literacki" 1983,z. 3-4(138-139), s.213-218. 3 W. Mokry, Kultura i literatura ukraińska jako przedmiot zainteresowań i badań naukowych w Krakowie, „Ruch Literacki" 1983, z. 3^ł (138-139), s. 219-235. Треба тут нагадати, що 7 XII 1981 р. у краківському відділенні Польської Академії Наук відбулась наукова конференція Вчора, сьогодні, завтра краківської україністики, яка говорила про стан, перспективи, досягнення кра- 134 Ольга Кіх варто відзначити згадку про Слов'янський Клуб і „Слов'янський світ" як перспективну проблему для майбутніх дослідників. До цього, українською проблематикою Слов'янського Клубу (лише питанням літератури) цікавилась Єва Славенцька4. Вона зосередила свою увагу лише на загальновідомих постатях і поглиблених статтях. Тим часом, у „Слов'янському світі" ми знаходимо матеріали різних жанрів (починаючи від критико-літературних статтей, публіцистики, а закінчуючи на хроніці), з яких можемо дістати інформацію про важливі моменти тогочасних українсько-польських суспільних і літературних заходів. Видасться важливим дослідження суспільно-політичної проблематики і взагалі політичної атмосфери довкола клубу і журналу. Власне, йдеться не про окремі теми, але дослідження діяльності клубу і журналу як суспільно-культурного феномену. На тлі літературно-культурних польсько-українських зв'язків вельми цікавим є кінець XIX - початок XX століття, що засвідчує ціла низка досліджень5. Тим більше, що у дослідженнях з цього питання Кракову приписується одне з головних місць. Інтерес до української культури у Кракові в час до першої світової війни помітно зростає, на сторінках краківських журналів (,Нас"> > Дри-тика", „Жицє"...) з'являються численні переклади з української лі- ківського українознавства. З доповідями виступили, згадані вже, Р, Лужний і В. Мокрий, Владислав Серчик- Українознавчі дослідження краківських істориків, Адам Фаловський, Вєслав Вітковський- Україністичні зацікавлення і досягнення краківських славістів. 4 Див.: Е. Sławęcka, Literatura ukraińska w działalności krakowskiego Klubu Słowiańskiego (1901-1914), [w:] Z dziejów stosunków literackich polsko-ukraińskich, pod red. S. Kozaka i M. Jakóbca, Wrocław: Ossolineum, 1974, s. 205-219. , 5 Див ■ E Anczewska, Mychajło Kociubyński w polskich przekładach i krytyce literackiej, „Slavia Orientalis" 1959, nr 2/3; H. Werwes, Tam gdzie Ikwy srebrne fale pfyną (Z dziejów stosunków polsko-ukraińskich w XIX i XX wieku), Warszawa 1972; E. Wiśniewska, Początki recepcji Wasyla Stefanyka w Polsce, „Przegląd Humanistyczny" 1975, nr 3, s. 103-114; E. Wiśniewska, Stan i perspektywy badawcze powiązań literackich polsko-ukraińskich schyłku XIX i początku XX stulecia, [w:] E. Wiśniewska, Wasyl Stefanyk w obliczu Młodej Polski, Wrocław 1986. Українська проблематика 'У діяльності Слов'янського клубу... 135 тератури, критичні статті українських та польських авторів6. На зацікавлення українською проблематикою у згаданий час впливають не лише явища культурного типу, але також суспільно-політичні події. Мається на увазі відчуття необхідності з боку поляків познайомитись ближче з народом, який заявив про своє національне буття, а пов'язаний був з Польщею тривалими, однак непростими взаєминами. Треба відзначити, що рецепція української культури напередодні першої світової війни на території, поділеної на три частини Польщі, мала всюди свою специфіку. Проте найбільш виразно вона виявилась у межах Галичини, частини Австро-угорської імперії- у Кракові7. Слов'янський Клуб постає у Кракові у грудні 1901 року і діє до 1914, а з 1905 до 1914 видається його друкований орган - щомісячник „Слов'янський світ". У 1912 році твориться Слов'янський Клуб для поширення слов'янської ідеї. Ініціатором створення Слов'янського Клубу є Мар'ян Здзєховський - визначний літературознавець, релігійний мислитель і речник польсько-українського зближення8 (ця постать є предметом окремого дослідження авторки тієї роботи, тут обмежуємось лише до вказання організаційно-консолідуючої ролі Здзєховського). У його розумінні Слов'янський Клуб має стати елі- 6 „Życie", Kraków 1899, nr 10, s. 196-199; nr 13, s. 240-241; nr 19-20, s. 363 (про В. Стефаника); В. Lepki, Wasyl Stefanyk. Szkic literacki, „Czas" 1903, nr 102-104, 106; B. Lepki, Pogląd na literaturę ukraińskąw r. 1901, „Przegląd Powszechny" 1902, t. LXXIII, s. 424-441; W. Stefanyk, Samasamiuteńka (tłum. J. Sten), „Krytyka", Kraków 1899, z. 7, s. 413^414; I. Franko, Z więziennych sonetów. Sonet XVI (thim. S. Twerdochlib), „Krytyka", Kraków 1909, t. 2, z. 3, s. 213; P. Karmanskij, W mej duszy pustka (tłum. S. Twerdochlib), „Krytyka", Kraków 1909, t. 4, z. 1, s. 44-45. 7 Див.: Е. Sławęcka, Literatura ukraińska w działalności..., s. 206. 8 Див.: W. Mokry, Marian Zdziechowski jako rzecznik porozumienia polsko-ukraińskiego, „Krakowskie Zeszyty Ukrainoznawcze", red. R. Łużny, W. Mokry, t. I-II, Kraków 1993, s. 71-79; J. Skoczyński, Idea ukraińska w oczach Mariana Zdziechowskiego, „Krakowskie Zeszyty Ukrainoznawcze", red. R. Łużny, W. Mokry, Kraków 1993, t. I-II, s. 67-70; Z. Opacki, W kręgu Polski, Rosji i Słowiańszczyzny. Myśl i działalność społeczno-polityczna Mariana Zdziechowskiego do 1914 roku, Gdańsk 1996. 136 Ольга Кіх тарним об'єднанням науковців - дослідників слов'янської проблематики9. Безперечно, крім української проблематики, у краківському клубі знайшла своє місце чеська, словацька, словенська, російська і литовська. У перший рік існування заявлено про про українські симпатії. Перше засідання (яке відбулось 21 грудня 1901 року) присвячено українській літературі, доповідь доручено виголосити Богданові Лепкому, який з того часу стане науковим співпрацівником клубу та автором багатьох статей у „Слов'янському світі"10. У цьому ж першому номері журналу читаємо у редакційні статті: Знаменною є подія, що робота клубу почалась від Русі. Це не було випадковим, ми хотіли, щоби так було. Вважаючи русинів найближчими своїми братами, ми віддали перший голос у новому товаристві русинові, щоб цей виступ залишився як документ у хроніці клубу, цим доводимо, що маючи симпатію до слов'янських побратимів, маємо її перш за все для Русі, помимо невдач вирішити руську справу у Галичині11. Протягом трьох років існування польського Слов'янського Клубу українська проблематика і українці з'являлись чимало разів. Доказом цього записи у звітуванні з трирічної діяльності клубу12: - Богдан Лепкий: про найновішу руську літературу (22.12.1901); - Мар'ян Здзє-ховський, Богдан Лепкий, Юзеф Третяк, Алойз Шарповський: про 9 Див.: Klub Słowiański w Krakowie. Sprawozdanie z trzechlecia, „Świat Słowiański" 1905,1.1, s. 1. 10 B. Lepki, Kronika. Trzy jubileusze ruskie, „Świat Słowiański" 1905,1.1, s. 87-88; B. Lepki, Towarzystwo naukowe imienia Szewczenki we Lwowie. Sprawozdanie z działalności, „Świat Słowiański" 1905, t. I, s. 109-119; B. Lepki. Jubileusz Iwana Neczuja Łewyckiego w Kijowie, „Świat Słowiański" 1905,1.1, s. 163-164; B. Lepki, Z ruskich prac i zabiegów, „Świat Słowiański" 1905,1.1, s. 199-206; B. Lepki, Bibliografia ruska..., s. 246-248; B. Lepki, Prześladowanie ukraińskiej mowy (ukaz z r. 1876)..., s. 380-385 (це тільки частина з великої кількості статей заміщених у журналі). 11 Klub Słowiański. Sprawozdanie z trzechlecia..., s. 2. 12Тамсамо, c. 17. Українська проблематика у діяльності Слов'янського клубу... 137 Миколу Гоголя (16.03.1902); - Богдан Лепкий: про Василя Стефаника (25.04.1903 р.);-Богдан Лепкий: про музику Лисенка (13.02.1904). Безсумнівно, переломним моментом у діяльності клубу є 1905 рік. Товариство збагачується друкованим органом. З січня цього року починає виходити „Слов'янський світ", редактором якого стає Фелікс Конечний (1862-1949), а одним із головних фундаторів вважається Константи Володкевич (1826-1909)13. Місячник, продовжуючи традиції Клубу, зразу відрізняється на фоні тогочасної польської періодики, вважаючись тим виданням (якщо не брати до уваги львівських), яке інформувало поляків про українську літературу, історію та суспільно-політичні справи. Писали про це поляки й українці, а серед них згадуваний Богдан Лепкий, Олександр Барвінський, Сидір Твердохліб, Фелікс Конечний, Адам Ґжимала-Сєдлєцький, Станіслав Здзярський, Ян Дем'янчук, Роман Завілінсь-кий, Людвік Колянковський, Едмунд Колодзєйчик14. Належить підкреслити, що на рівень інформації про Україну корисно вплинула співпраця з представниками української наукової еліти. Виняткову роль відіграв тут Богдан Лепкий. Приїзд поета до Кракова і виникнення тих же товариств збігаються у часі, будучи цікавим прикладом творчого симбіозу. Лепкий є автором доповідей і статей, оглядів та інформації поміщених у хроніці про культурно-літературне життя ру-синів-українців за 1901-1907 рр. Треба тут нагадати, що у той же час Б. Лепкий співпрацює також з іншими журналами, в тому числі такими як ,^Іас", „Нова реформа", „Пжеґльонд крайови" (який видає Вацлав Ліпінський у Києві для польської шляхти на Україні) та „Словенски пре-глєд" (чеський журнал, який виходив у роки 1898-1914, і можна вважати його до певної міри чеським аналогом „Слов'янського світу"). Студії джерельного матеріалу дозволяють твердити, що інтерес до України мав ще одне пояснення. Спостерігаємо тут своєрідну ідейно-політичну програму, яка позначається на багатьох статтях і особливо має вплив на українське питання. Попри те, що редактори журналу підкреслюють свою аполітичність: „Клуб не є політичним товариством, що у статуті застерігається. Не пропонує жодних полі- 13 Див.: Kronika, „Świat Słowiański" 1909,1.1, s. 359. 14 Див.:Е. Sławęcka, Literatura ukraińska w działalności..., s. 206. 138 Ольга Кіх тичних ідей, а також не накидає їх своїм членам. Його мета має виключно культурний характер"13, декларована політична нейтральність виявляється лише фразою, про що свідчить низка програмно-політичних статей у журналі: Чим можна догодити русинам?', Що робити супроти русинів?, Польське суспільство у Галицькій Русі та його теперішнє положення, Поміж: Руссю і Росією^. Йдеться тут про т.зв. „польське слов'янофільство", яке на слов'янську ідею дивилось крізь призму політики, а не мови і культури, було в опозиції до реакційного російського неославізму, з особливою увагою ставилось до польсько-російських взаємин, що впливало на оцінку інших слов'ян, в тому числі також й на українців17. Політична позиція „Слов'янського світу" та клубу була близька краківським консерватистам. Вони у контактах з іншими слов'янами шукали порозуміння з середовищами ліберальної інтелігенції, поминаючи революційні кола. Це легко простежити у підході журналу до української проблеми. Помітно, що вона проходила своєрідну еволюцію. У перші роки діяння клубу, а також у перших виданнях місячника значний інтерес до національних прагнень українців, що пояснюється тодішнім переконанням щодо спільності долі обох народів, які відчували небезпеку з боку царської Росії. Пізніше це радикально міняється. У „Слов'янському світі" все частіше наголошується на необхідності розв'язання польсько-українських проблем у Галичині. Це все також має вплив на рішення Б. Лепкого, який відходить від співпраці з журналом. На перший погляд може виглядати, що діяльність журналу була заангажованою. При підготовці літературних матеріалів до журналу зверталася увага не на художню вартість, а на ідеологічну спрямованість. Періодика і діяльність суспільно-культурних і політичних угруповань є своєрідним барометром процесів, які відбувались у сус- 15 Klub Słowiański. Sprawozdanie z trzechlecia..., s. 2. 16 F. Koneczny, Czy można dogodzić Rusinom?, „Świat Słowiański" 1907, t- U, s. 403-^07; F. Koneczny, Co robić wobec Rusinów?, „Świat Słowiański" •908,1.1, s. 77-96; H. Wielowieyski, Społeczeństwo polskie na Rusi Halickiej i jego położenie w chwili obecnej, „Świat Słowiański" 1908, t. I, s. 226-237; Pomiędzy Rusiąa Rosją,,, Świat Słowiański" 1914, t. II, s. 1-5 (редакційна стаття). 17 Див.: E. Sławęcka, Literatura ukraińska w działalności..., s.207. Українська проблематика у діяльності Слов'янського клубу... 139 пільній свідомості людей польсько-українського пограниччя. Інформації, які подавались у журналі, можна вважати суцільною картиною тодішньої дійсності як політичного, суспільного, так і культурного характеру. „Слов'янський світ" впродовж свого існування видавався регулярно (кожного місяця), мав постійні рубрики. Належали до них: 1) статті й публікації; 2) листування; 3) огляд слов'янської преси; 4) бібліографія слов'янських видань; 5) рецензії і звітування; 6) хроніка. У розділі „Статті і публікації"" були надруковані численні і різноманітні з огляду на проблематику та жанр матеріали. Ці матеріали групуються за таким принципом: а) статті, у яких розглядається суспільно-політичні проблеми: - з актуальних проблем тогочасного життя, контактів між поляками і українцями (тут варто згадати дискусію, що до вживання термінів русин і українець; статтю Б. Лепкого про новоутворені українські організації, товариства, культурні та художні об'єднання; характеристику положення української мови в Росії; інформацію Ф. Конечного про співпрацю українських вчених з редакцією журналу; полеміку Ф. Конечного з Іваном Франком, яка торкалась статті українського вченого Русько-польська згода і українсько-польське братане; редакційну статтю про руські справи в Галичині...); - наукові публікації на історичні теми (історія польсько-козацьких конфліктів; обговорення історичного розвитку імені українсько-руського народу; історичне дослідження Й. Рот про зміну обряду на Руси...); б) статті, у яких розглядаються проблеми літератури (нариси, огляди, літературні портрети, аналіз творчості письменників). Авторами цих публікацій були Сидір Твердохліб (Маркіян Шашкевич. Життя і діяльність ідеолога), Ян Дем'янчук {Михайло Яцків), Адам Ґжи-мала-Сєдлецький {Михайло Коцюбинський), Станіслав Здзярський {Молода Україна наприкінці революції) і редакційна стаття {На Шевченків ювілей). Перегляд літературної україніки виявляє переважно зацікавлення сучасною українською літературою, творчість письменників XIX століття аналізується лише два рази з нагоди ювілеїв (Т. Шевченка, М. Шашкевича), лише одні збори присвячено староруській літературі. 140 Ольга Кіх П ігГ^ц'ю УкРаінськ01 літератури починає Б. Лепкий доповіддю Про - #ішу русько-українську літературу, яку пізніше друкує (jj^ -** повшехни"18. Лепкий інформує і представляє нові твори Укра" ЛЬ ї ярози (Іван Франко, Василь Стефаник, Марко Черемшина), поез" д #*ангєл КРИМСЬКИЙ)> ДРами (Марко Кропивницький, Іван Карп' ^арий). Найбільше уваги присвячує В. Стефанику. Л ^енням цієї теми є чергова розвідка Лепкого, цього разу Повн присвячена творчості покутського новеліста19. 1907 Ó& "Слов 'янський світ" друкує серйозну розвідку, присвячену М а*^08' Коцюбинському, яку написано вже після появи поль- ською мої^ю пеРекладів його творів20. n .,- .c відбувається з Михайлом Яцковим. Спочатку виходять Пере°Д1 и **ого ТВ0Рів21' опісля рецензії, в кінці „Слов'янський світ" Вм- КЛаД рис Яна Дем'янчука під заголовком Михайло Яцків22, який був Нгіі*їним' однак цікавою оцінкою творчості талановитого модерніста. _ . 1911 о& Станіслав Здзярський публікує у двох частинах розлогу ступ" jj0jioda Україна наприкінці революції™. Шкода, що обсяг Роб 1Ю в співмірний з її науковим рівнем. Автор звертається до укра- 18 ерКі, Pogląd na literaturę ukraińską w r. 1901, „Przegląd Powszechny" 1902 t l*Xffl,s. 424-441 • 19 „ ' Кі1й аналізує новели не тільки під оглядом ідейно-суспільної про- бл ЄП« зле пеРш за все звеРтає УвагУ польського читача на красу форми (хуМаТИКт'*')' підкреслює ліризм і драматизм Стефаника. Доповідь друкує УДожніс^ журнал ^ас„ (в Łepki> Wasyl stefanyk. Szkic Literacki, „Czas" 19*1BCbK02-l 04,106). Ця робота виходить також українською мовою у Львові (Б ті тій Васшь Стефаник. Літературний нарис, Львів 1903). 2oTK(^ymała-siedlecki> Mychajlo Kociubyński, „Świat Słowiański" 1907, t TT ™5^06- Тут автор ВІДН0СИТЬСЯ д0 перекладу новел Коцюбинського з -' S' ro Б. Легким (М. Kociubyński, W pętach szatana, Zbiór nowel, tłu-m^HCHe"0jyl. - Brody: Nakładem Feliksa Westa, Warszawa: E. Wende i Spółka, 2Mvr lackiw, Dorycki krużganek, Kraków 1908 (переклав Сидір Твердохліб). 22 ^ jijrijańczuk, Mychajlo Jackiw, „Świat Słowiański" 1909, t. II, s.26. 23 о 2d2iarski> Mioda Ukraina na schyłku rewolucji, „Świat Słowiański" I9ll,tll,s147- Українська проблематика у діяльності Слов'янського клубу... 141 їнських письменників молодого покоління (Олександр Олесь, Надія Ки-бальчич, Олекса Плющ, Спиридон Черкасенко, Гнат Хоткевич, Володимир Винниченко), проте не дає об'єктивної картини їхньої творчості, звинувачує у революційних, на його думку, мотивах у творчості. Про Т. Шевченка писалось лише один раз. З нагоди 50-ліття смерті вміщено редакційну статтю24. У цьому самому році С. Твердохліб пише про М. Шашкевича. Ювілейне звернення перетворюється однак у цікаву характеристику ідеологічних міркувань письменника25. Лише одне засідання клубу - як ми вже згадали - присвячено староруській добі26 і торкалося Слова про полк Ігоря. Про історію пам'ятки та її рецепцію у Польщі розповідав неоціненний Б. Лепкий, який також прочитав фрагменти власного перекладу Слова о полку Ігоря на польську мову. Одним з вагомих компонентів „Слов'янського світу" був „Огляд слов'янської преси", який мав враховувати польську точку зору. Важливо те, що огляд руської-української преси вміщено тут на першому місці, черговий раз підкреслюючи зацікавленість редколегії українськими справами. До співпраці у редагуванні колонки запрошують, починаючи з першого номера, Б. Лепкого, який протягом 1905-1907 років дає польському читачеві детальний аналіз української журналістики, підписуючи свої огляди ініціалами „N. М." Коментатор не обмежується оглядом лише до галицької періодики, не оминає увагою пресу східної України, яка після 1905 року вступає на новий етап розвитку. Виконано тут огляд таких журналів, як: „Літературно-науковий вісник", „Діло", „Киевская старина", „Руслан", „Народна часопись", „Буковина", Громадський голос", „Молода Україна", „Самостійна Україна", „Громадська думка", „Громадське слово", „Рідний край", а також „Свобода" (друкований в Америці). Упорядники „Слов'янського світу" з великою увагою ставились До діяльності львівського Наукового Товариства ім. Т Шевченка, 24 Na jubileusz Szewczenki, „Świat Słowiański" 1911,1.1, s. 241-247. 25 S. Twerdochlib, Markian Szaszkiewicz. Życie i działalność ideowca, „Świat Słowiański" 1911, t. II, s. 277-291. 26 Kronika, „Świat Słowiański" 1905,1.1, s. 163. 142 Ольга Кіх яке було на той час загальновизнаним явищем в історії українських культурних змагань, прообразом Академії наук України. У рубриці „Рецензії і звітування" знайшлось багато інформацій про видання НТШ. Роботу цього товариства детально обговорював Б. Лепкий (історія створення, ідея, структура, видання, фінансове підґрунтя) . Завершуючи тему не можна поминути Слов'янське товариство, яке було своєрідним поширенням діяльності клубу. У 1912 році визначні члени Слов'янського Клубу на чолі з професором М. Здзєхов-ським створюють новий слов'янофільський орган, який має бути більш численним і більш популярним серед краківського населення . Звичайно й ця установа виявляється не байдужою до українських справ. Одним із завдань Слов'янського товариства було створення курсів слов'янських мов, серед яких мала бути й українська мова (як лектора запрошували проф. Б. Лепкого)29. Крім цього, об'єднання наголосило на необхідності перекладів для того, щоб створити бібліотеку слов'янської літератури, в тому числі - руської (української) . Роблячи огляд української проблематики, яка стала одним з головних предметів діяльності Слов'янського Клубу та „Слов'янського світу", дістаємо уявлення про погляди краківських слов'янофілів. Зібраний матеріал показує як сприймали Україну поляки поміж 1901-1914 рр., в момент інтенсивного розвитку її культури й літератури, що є темою окремого обговорення. „Слов'янський світ" - це журнал унікального характеру, тільки зараз ми знаходимо такі видання, у яких говориться про толерантність, враховується відмінна точка зору, вивчаються інші культури. Довкола органу гуртувались науковці, літератори, що кристалізували погляди суспільства на зазначені проблеми. Треба відзначити, що журнал „Слов'янський світ" як виразник поглядів Слов'янського Клубу є важливим джерелом інформацій для дослідників-славістів широкого профілю: літераторів, політологів, культурологів, тих, які займаються 27 В. Lepki, Towarzystwo naukowe imienia Szewczenki we Lwowie, „ Świat Słowiański" 1905, s. 109-119. 28 Див.: Kronika, „Świat Słowiański" 1913,1.1, s. 180. 29 Див.: Kromka, „Świat Słowiański" 1913, t. II, s.458. 30 Див.: там само, с. 628. Українська проблематика у діяльності Слов'янського клубу... історією журналістики. Здійснений аналіз дозволяє зробити висновок, що завдяки гнучкому підходу при доборі співпрацівників і формуванні рубрик журналу, інформації „Слов'янського світу" мають повний і досить об'єктивний характер, висвітлюють найважливіші події тодішнього суспільного і культурного життя. Шкода тільки, як влучно спостерігає М. К. Сивіцький, що журнал не викликав зацікавлення якого заслугував. Це можна пояснити тим, що у польській пресі та серед більшості тодішньої польської інтелігенції переважали впливи ендеції, які рішуче протистояли програмі Слов'янського Клубу (польська преса навіть не згадувала про цей журнал). На жаль, також без відповідного інтересу поставилась до нього й українська преса, мимо того, що був це один з небагатьох союзників української справи у Польщі31. Зваживши на те, ми сьогодні наново привертаємо свою увагу до Слов'янського Клубу та „Слов'янського світу", щоб не тільки дати нову оцінку їхній діяльності, але пригадати заслуги цих органів, як спробу взаємопізнання польської та української культур. 31 Див.: М. К. Сивіцький, Богдан Лепкий, Київ 1993, с. 53. Tadeusz Bujnicki Kraków Sienkiewiczowski obraz konfliktu polsko-ukraińskiego w Ogniem i mieczem Sposób, w jaki Sienkiewicz przedstawił stosunki polsko-ukraińskie w Ogniem i mieczem, już od samego początku wzbudzał kontrowersje. W apologetycznej recenzji powieści Stanisław Tarnowski napisał, iż autor posiadł tajemnicę pisania bez fałszowania dziejów1. Inaczej widział efekt Sienkiewiczowskiego obrazu historii Bolesław Prus: „...Podał on [tj. Sienkiewicz - T. B.] - stwierdzał - wizerunek dziejów, ale w głównych zarysach negatywny, wprost im przeciwny"2. Kolejne oceny powieści układały się według tej właśnie opozycji. Ich sens był najczęściej ideologiczny, umacniający stereotypy, które mniej miały wspólnego z powieściowym światem, więcej natomiast z nadbudowanymi nad nim przeświadczeniami. Ostatnio spór wybuchł od nowa w związku z filmową wersją Ogniem i mieczem. Gwałtownie zaatakował wizję pisarza Zygmunt Kałużyński3. Bronili Sienkiewicza historycy: Janusz Tazbir i Władysław Andrzej Ser-czyk. Ten ostatni pisał: Twierdzę, że całkiem uzasadniona jest teza, że na kartach Trylogii [...] wizerunek [kozaczyzny - T. B.] niewiele różni się od historycznej rzeczywistości. Pokazana została ona w całej swej wielkości, wewnętrznym skom- 1 S- Tarnowski, Z najnowszych powieści polskich, II. Henryka Sienkiewicza „Ogniem i mieczem". Cyt. za: S. Tarnowski, O literaturze polskiej XIX wieku, Warszawa 1977, s. 738. 2 B- Prus, „ Ogniem i mieczem " -powieść z dawnych lat Henryka Sienkiewicza. Cyt- za: Trylogia Henryka Sienkiewicza. Studia, szkice, polemiki, Warszawa 1962, s. 182-183. 3 Z- Kałużyński, Kozacy i aniołowie, „Polityka" 1996, nr 5, s. 52. j46 Tadeusz Bujnicki plikowaniu i zewnętrznych uwarunkowaniach, a zarazem w chwilach słabości, momentach targających nią ciemnych namiętności4. Inaczej, z perspektywy ukraińskiej, oceniał powieść Piotr Tyma: ...Obraz kozaczyzny oraz uznawanych przez wszystkich Ukraińców [...] ukraińskich bohaterów narodowych Bohdana Chmielnickiego i Maksyma Krzywonosa, przedstawiony w powieści Sienkiewicza, jest nie do zaakceptowania przez świadomą swojej historii elitę ukraińską5. Krytycy dziewiętnastowieczni związani z obozem pozytywistycznym i ich następcy widzieli w Ogniem i mieczem przede wszystkim apoteozę szlachty. Natomiast Sienkiewicz starał się wykreować swój powieściowy świat z przesłanek opartych zarówno na utrwalonej wiedzy „potocznej", jak i na lekturach opracowań i siedemnastowiecznych źródeł. W jego dziele łączyły się wyobrażenia przedstawianej epoki z współczesnymi autorowi poglądami na „problem rusiński". Problem uwikłany zresztą wielorako w sytuację rozbiorową. W aksjologii patriotycznej pisarza miejsce centralne zajmowała historyczna koncepcja niepodległego państwa-Rzeczypospolitej. Zasadnicząwartościąbyła jej integralność terytorialna i społeczna. W tej koncepcji mieszkańcy „Rzeczypospolitej Obojga Narodów" - to „dzieci eiusdem matris". Tak też widział wizję Sienkiewiczowską, krytyczny zresztą wobec jego wizji Ukrainy, Jerzy Stempowski, który pisał, odpowiadając na ankietę londyńskich „Wiadomości": „Na stronicach Ogniem i mieczem widzimy agonię Rzeczypospolitej jagiellońskiej, której wartości stały na tolerancji, na rokowaniach i kompromisach"6. Z tej perspektywy wydarzenia ukraińskie połowy XVII wieku jawią się pisarzowi jako bratobójcza „wojna domowa". Warto pamiętać, iż przyjmując szlachecko-sarmacki „punkt widzenia", Sienkiewicz nie pozbawił swego narratora kompetencji dziewiętnastowiecznego historyka, dbającego o „nowoczesną" ocenę zdarzeń i posta- 4 W. A. Serczyk, Jak zdobyto (i utracono) Dziki Wschód. Kozak wszystko umiał, „Polityka" 1996, nr 9, s. 69. 5 P. Tyma, „ Ogniem i mieczem " w ukraińskich oczach. Zaproszenie do dialogu, „Tygodnik Powszechny" 1999, nr 10. 6 P Hostowiec (J. Stempowski), Odpowiedź na ankietę Nasz stosunek do twórczości Sienkiewicza, „Wiadomości" 1961, nr 7. Sienkiewiczowski obraz konfliktu polsko-ukraińskiego... 147 ■ Obecność w powieści obu „punktów widzenia" może zatem prowa-, ■£ jo wieloznacznych wniosków i zakłócać czytelniczą percepcję. Na harakter odczytania powieści miało także wpływ jej ujęcie według reguł historycznej powieści przygody". Dlatego krwawe wydarzenia ukraiń-"kie mimo własnej suwerennej logiki i odrębnej sekwencji zdarzeniowej, r5wnież tłem fikcyjnej intrygi miłosno-przygodowej. Były to podstawowe warunki zaciekawienia czytelnika przeszłością. Opanowanie jego wyobraźni przez dawną „wielką" historię narodu było tym istotniejsze, że cel dzieła, pisanego w okresie zaborów i po klęsce 1863 roku, niewątpliwie służył celom terapeutycznym i kompensacyjnym7. Nie polegał on jednak na jednoznacznej apoteozie przeszłości. Sam Sienkiewicz, w trakcie nracy nad Ogniem i mieczem, pisał w liście do Stanisława Smolki: O swojej powieści powiem to tylko, żem grunt pod nią przygotował z całą sumiennością [...]. Staram się też koloryt epoki oddać wiernie i to, co wyda się może zbyt szorstkim, jest wiernym czasów odbiciem8. Nie przeszkadzało to jednak aktualizacjom historycznym, nadającym obrazom Trylogii sens ideowy. Sienkiewicz w „buncie" kozackim doszukiwał się współczesnych analogii, i to takich, które pozwalały zmylić cenzurę rosyjską- Sienkiewicz „grał" z cenzurą, unikając niebezpiecznych nazw i pojęć oraz „pseudonimując" działania zaborców. Dla tych celów nie mógł wystarczyć język ezopowy. Pisarzowi chodziło o analogie głębsze ale równocześnie mieszczące się w polu możliwych rozpoznań czytelniczych. Przedstawiając genezę i przebieg „dwóch lat dziejów naszych", pisarz mocno uwydatnił sojusz Chmielnickiego z Tatarami. I nie tyle ważne jest historyczne znaczenie tego sojuszu, ile jego czytelna współczesna aluzyjność, a przez to możliwość rozszyfrowania jego sensu, wskazującego przede wszystkim na efekt końcowy „sojuszu": zabór i represje. W Ogniem i mieczem Zaćwilichowski przepowiada: „Hej, nieszczęsna Ukraino! Krymscy poganie włożą ci łańcuch na szyję i na galerach tureckich wiosłować będziesz!"9. Natomiast w Panu Wołodyjowskim ks. Ka- 7 Zob. K. Wyka, Sprawa Sienkiewicza, [w:] Szkice literackie i artystyczne, 1.1, Kraków 1956, s. 113-140. 8 H. Sienkiewicz, Korespondencja II, Dzieła, t. 56, Warszawa 1951, s. 136. 9 H. Sienkiewicz, Ogniem i mieczem, t. I-II, Wrocław 1990, „Nasza Biblioteka", 1.1,235 (wszystkie cytaty wg tego wydania). 148 Tadeusz Bujnicki miński kończy swojąopowieść-parabolę: „Inaczej przyjdzie nawała tatarska i łyka nałoży wam i im - i nieprzyjacielowi będziecie musieli służyć w umartwieniu i pogardzie, we łzach, aż do dnia, w którym pokochacie się wspólnie. Jeśli zaś miarę w zawziętości przebierzecie, tedy nie będzie ani dla jednych ani dla drugich zmiłowania i poganin posiądzie tę ziemię na wieki wieków"10. Pisarz posłużył się tutaj wielopoziomowym kamuflażem; nie tylko Tatarzy, lecz i Kozacy układający się w XVII wieku z Moskwą, dla czytelnika okresu zaborów, mogli się stać prefiguracją zaborcy. „[...] Bunty kozackie były czynnikiem rozkładającym wówczas państwo, a korzystała z nich bezpośrednio bynajmniej nie demokratyczna wówczas Rosja" - pisał Antoni Gołubiew1'. Ówczesna Warszawa w Kozakach widziała przede wszystkim oddziały represyjne, tłumiące polskie „bunty". Pisarz, który nie mógł wprost ukazać ówczesnego zagrożenia ze strony Moskwy, uciekał się do chwytów, które odkrywały współczesne analogie z działaniami zaborców. Taki rozkład blasków i cieni musiał wpłynąć na wyidealizowany obraz szlachecko-sarmackiego społeczeństwa. Dawało to do ręki atuty krytykom powieści. W właściwym sobie tonie, atakował pisarza Aleksander Świętochowski: Tendencja kazała [Sienkiewiczowi - T. B.] kosztem prawdy historycznej rozrzucać fałszywe światła i cienie, idealizować to co idealnym nie było, naładowywać bohaterów polskich olbrzymimi dozami męstwa i wszelkich cnót12. Dobitniej i głębiej określał „fałsz" Ogniem i mieczem Bolesław Prus: Oto jest szkielet potwora nazywającego się wojną kozacką. Materiały do niej tkwiły we wszystkich klasach, we wszystkich stosunkach Ukrainy [...]; hetman Potocki podpalił ogień, a ks. Wiśniowiecki, o ile mu na to pozwalały jego duże zasoby, jeszcze większe okrucieństwo, a bardzo ograniczone zdolności i miłość kraju - o tyle płomień podżegał. Tych jednak konturów nie widzimy w powieści Sienkiewicza. Wymalował on tylko cyferblat zegara, ale kółek i sprężyn nie pokazał [...]". 10 H. Sienkiewicz, Pan Wołodyjowski, Wrocław 1995, „NaszaBiblioteka", s. 316. 11 A. Gołubiew, Próbują odkryć Sienkiewicza, „Tygodnik Powszechny" 1946, nr 19. 12 A. Świętochowski, [Fałszywe arcydzieło], [w:] Trylogia Henryka Sienkiewicza^. 129. 13 B. Prus, „Ogniem i mieczem" [...], Trylogia Henryka Sienkiewicza, s. 182. Sienkiewiczowski obraz konfliktu polsko-ukraińskiego... 149 Zarzuty Prusa wyglądają poważnie. Warto jednak przyjrzeć się dokładniej wewnętrznemu światu powieści, aby stwierdzić, czy wszystkie one się weryfikują; czy przedstawiając swoją koncepcję powstania Chmielnickiego, tworzył pisarz świadomie tekst antyukraiński? I czy była to fantazja zupełnie dowolna, nie licząca się z materiałami historycznymi epoki? Już wcześniej został przytoczony sąd Władysława A. Serczyka o adekwatności literackiego wizerunku siedemnastowiecznej Ukrainy i historycznej rzeczywistości. Podobnie twierdzą wybitni historycy: polemizujący z Olgierdem Górką Władysław Tomkiewicz14 i znawca historii XVII wieku Władysław Czapliński15. Mimo to opinie o przedstawieniu powstania Chmielnickiego w tendencyjnym, fałszywym i negatywnym świetle stale są obecne w sporach o Sienkiewicza. Nie ulega wątpliwości, że ocena powstania Chmielnickiego jest w powieści negatywna. Niemniej określając je jako „wojnę domową", Sienkiewicz traktował powstanie inaczej, niż zaborcze wojny zewnętrzne. Przede wszystkim dlatego, że wprowadzonych do powieści przesłanek buntu nie sposób umieścić tylko po jednej stronie - kozackiej. Zdaniem pisarza wina jest obustronna, chociaż nie równoważna. Efektem samowoli szlacheckiej i nieograniczonej swobody kozackiej jest osłabienie organizmu państwowego i w konsekwencji klęski, które zagrażają niepodległości Rzeczypospolitej. Sienkiewiczowski literacki obraz siedemnastowiecznej Ukrainy kształtują dwa kompleksy wyobrażeniowe. Kompleks tradycji romantycznej, powiązany twórczością „szkoły ukraińskiej"16 (Antoniego Malczewskiego, Bohdana Zaleskiego, Seweryna Goszczyńskiego i Michała Grabowskiego), twórczością Juliusza Słowackiego, powieści i opowiadań Antoniego Czajkowskiego, Henryka Rzewuskiego i Władysława Łozińskiego, oraz kompleks historiograficzny, inspirowany przez źródła z epoki i opracowania współczesne, głównie Karola Sząjnochy, Ludwika Kubali i badaczy z kręgu „szkoły krakowskiej". Oba „kompleksy" przenikały się wzajemnie, a czynnikiem mediacyjnym była potencjalna literackość epoki. 14 W. Tomkiewicz, Wartości historyczne „ Ogniem i mieczem ", „Przegląd Powszechny" 1934, t. 204. 15 W. Czapliński, Glosa do Trylogii, Wrocław 1974. 16 Na ten temat pisałem szerzej w rozprawie: Step Sienkiewiczowski z Marią w tle, [w:] Antoniemu Malczewskiemu w 170. rocznicą pierwszej edycji Marii, Białystok 1997, s. 469-486. 150 Tadeusz Bujnicki Szczególne miejsce Juliusza Słowackiego, podobnie jak rozsiane w publicystyce Sienkiewicza-Litwosa aluzje do poezji Zaleskiego, najwyraźniej wskazująna kozacko-ukraińskie fascynacje pisarza na długo przed pojawieniem się Trylogii. W Listach z podróży do Ameryki ujaw-niająsię one w wielkiej paraleli: prerii i ukraińskiego, zmityzowanego stepu. Egzotyczna przestrzeń amerykańska staje się podstawą wyrazistego kontrastu: Step ten [amerykański - T. B.] począł mnie nużyć i męczyć, bo to nie nasz step ukraiński z kurhanami, ze swoją tradycją poetyczną. Na Ukrainie wiatr niesie jakby z drugiego końca odgłosy „Ałła" i „Jezus Maryja" i huk samopałów, rżenie koni, słowem tam step ma swoją żywą duszę. Mówi i śpiewa cały jak szeroki i długi, i buja, kołysząc się, żyje; tam jeźdźcy „w trawach pławią się po pachy"17. Tym sposobem wkraczał w twórczość Sienkiewicza romantyczny mit, nieznanej mu przecież z autopsji, przestrzeni stepowej. Amerykańskie doświadczenie wpłynie zasadniczo na Sienkiewiczowskie wyobrażenie kresów, z centralnym motywem stepu. W jego obrębie mieszczą się podstawowe elementy „ikonosfery stepowej", której „stałymi składnikami [...] były kurhany, drewniane krzyże, burzany, bielejące a przypadkowo odkryte kości i stare zbroje, ślepi lirnicy oraz widniejące w oddali chutory i cerkiewki. Mieściły się one w polu obrazowym toposu «matki - Ukrainy», ziemi kojarzonej w XIX wieku z kolebką narodu polskiego [...]'",> Składniki te tworzą„kanon «tematów romantycznego pejzażu»"1 . Ten trop interpretacyjny należy uznać za doniosły także z innego względu. Odkrywa on bowiem jeszcze jedną Sienkiewiczowską inspirację -folklor ukraiński. Na jego znaczenie zwróciła uwagę Helena Kapełuś, która w swojej - szeroko udokumentowanej - rozprawie pisała m.in. o medialnym charakterze poezj i „szkoły ukraińskiej" w przyswajaniu przez pisarza pieśni i dum ludowych, odtwarzających swoisty „klimat" ukraiński i związanąz nim tonację nastrojową. Dzięki motywom folklorystycz- 17 H. Sienkiewicz, Listy z podróży do Ameryki, Dzieła, t. 42, Warszawa 1950, s. 125. 18 S. Uliasz, Literatura kresów - kresy literatury, Rzeszów 1994, s. 53. 19 Na ten temat pisałem w książce Sienkiewicz i historia, Warszawa 1981 {Sienkiewiczowski „pamiętnik historyczny": Niewola tatarska, s. 100-146). Sienkiewiczowski obraz konfliktu polsko-ukraińskiego... 151 nym świat wewnętrzny Ogniem i mieczem stawał się wieloaspektowy, tajemniczy i niezwykły. Nieprzypadkowo powieść otwierająrozbudowane opisy Dzikich Pól. Rozpoczynająca utwór przestrzenna sekwencja motywów ukraińskiego obszaru odznacza się szczególną intensywnością. Zapowiada nadciągające niezwykłe i groźne zdarzenia. Jest też swoistą „księgą kresową", nasyconą składnikami tradycji literackiej, folkloru, mitu i legendy historycznej. Tworzącą także stereotypowy obraz stepu: rozległego, pustynnego, dzikiego; stepu - pobojowiska, pokrytego kurhanami, mogiłami i ruinami, przez który przechodzą wojska i przelatuje drapieżne i wróżebne ptactwo. Sienkiewiczowski step ma charakter syntetyczny. Na nim rozgrywa się dramat wojenny i przygodowy wątek miłosny. Step generuje powieściową historię. „Wstał ze stepów Chmielnicki i urósł na olbrzyma" (OM, II, 388); wojska kozackie, wkraczając na step, z niego czerpią swoją siłę. Manewr strategiczny staje się zarazem symbolicznym obrazem integralności przestrzeni i kozackiej zbiorowości: Roztoczyły się przed wojskiem Dzikie Pola jak morze bez końca, a na ten widok radość ogarnęła kozacze serca. Wielka malinowa chorągiew z Archaniołem zniżyła się po kilkakroć, witając step rodzimy, a zajej przykładem pochyliły się wszystkie buńczuki i stepowe znamiona. Jeden okrzyk wyrwał się z wszystkich piersi [...] (OM, 1,282). W taką ukraińską przestrzeń wpisał Sienkiewicz „dwa lata dziejów naszych", korzystając z różnych opracowań i źródeł historycznych. Badacze zgodnie stwierdzają, iż szczególne znaczenie miały dla Sienkiewicza dzieła Szajnochy i Kubali20. Pisarz wysoko cenił nie tylko ich naukowe kompetencje, ale również talent narracyjny. Wybierając ich prace, kierował się nie tylko zawartością faktograficzną, lecz przede wszystkim sugestywnością wizji. O ile wpływ Kubali na strukturę tak artystyczną, jak i ideową Ogniem i mieczem został w badaniach ukazany, o tyle związki powieści z dziełem Szajnochy przedstawiano dość powierzchownie. Dwa lata dziejów naszych tego historyka wykorzystywano raczej do „roz- 20 Na ten temat pisałem szerzej w rozprawie Przedproże „ Trylogii". Od historyków „szkoły krakowskiej" do Kubali, „Przegląd Humanistyczny" 1996, z. 6, s. 27-43. 152 Tadeusz Bujnicki prawy" z pisarzem, abstrahując od powiązań dzieła ze strukturą powieści. „Toteż nie trzeba być Szajnocha- ironizował Świętochowski - ażeby na każdej stronicy Ogniem i mieczem wykazać fałsz dziejowy"21. Jednak uważna lektura dzieła historycznego i powieści wskazuje na bardzo znaczące związki tak w kanwie wydarzeń, jak i kreacjach postaci. Na podstawie Dwóch lat [...]22 stworzył Sienkiewicz apokaliptyczną wizję kozackiego „buntu". Otwiera ją stepowe spotkanie Skrzetuskiego z Chmielnickim. Rzekomy Abdank, wręczając namiestnikowi księcia Jaremy pierścień z „prochem z grobu Chrystusa", wypowie prorocze słowa: „Dzień sądu idzie już przez Dzikie Pola, a gdy nadejdzie - zadywytsia wsij świt bożyj" (OM, I, 127). Wywołany tymi słowami nastrój grozy pogłębia jeszcze żałosna pieśń kozacka o wyzwoleniu z „niewoli bisur-mańskiej". Apokaliptyczne „odczytywanie" semantyki buntu kozackiego będzie powracało w różnych partiach powieści: jako „gniew boży", kara za grzechy wobec „nieszczęsnej Ukrainy", demoniczne cechy Chmielnickiego. Krwawe zdarzenia objawią się jako „nadejście antychrysta", piekło, „które odczepiło z łańcuchów wszystkie zbrodnie". Ten typ obrazu wywodzi się nie tylko z romantycznej frenezji (podobne sceny okrucieństw w Śnie srebrnym Salomei) czy barokowego poematu Samuela ze Skrzyp-ny Twardowskiego Wojna domowa [...]23, lecz przede wszystkim z koncepcji Szajnochy, opisującego zasadnicze zdarzenia jako „gromy gniewu bożego"; a rolę „bicza bożego" przeznaczającego Chmielnickiemu. Z Dwóch lat [...] przejął także pisarz ujęcie powstania jako „wojny domowej" braci i walki „dwóch stanów": szlachty z Kozakami. Za historykiem tworzył pisarz układ sekwencji zdarzeniowych i przejmował kierunek komentarza. Co ciekawe, to właśnie w Dwóch latach [...] mógł odnaleźć Sienkiewicz zwrot tytułowy: „ogniem i mieczem"24. Natomiast metodę beletryzowania historii oparł Sienkiewicz głównie na Szkicach Kubali, co zresztą wywołało ostry atak na pisarza. Olgierd Górka na przykład pisał o lwowskim historyku jako o „wizjonerze nie- 21 A. Świętochowski, [Fałszywe arcydzieło], s. 126. 22 K. Szajnocha, Dwa lata dziejów naszych. 1646, 1648, Lwów 1869. 23 S. Twardowski, Wojna domowa z Kozaki i Tatary, Moskwą, potym Szwedami i z Węgry, przez lat dwanaście [...], Calisii 1681. 24 Tamże, s. 148. Sienkiewiczowski obraz konfliktu polsko-ukraińskiego... 153 zrównanym" oraz twórcy „z gruntu fałszywego obrazu lat 1648-1649"25. Faktem jest niezwykła i często bezkrytyczna fascynacja pisarza „malarskim" traktowaniem dziejów w rozprawach Kubali, jednakże współczesna historiografia w znacznym stopniu uznaje także wartość naukową jego prac26. Tworząc pierwszą powieść historyczną, Sienkiewicz przygotowywał się do niej z sumiennosciąpozytywisty. Natomiast w konstrukcji świata wewnętrznego dzieła wykorzystywał sugestie romantycznej literatury. W ujęciu pisarza są dwa główne aspekty ukraińskiego konfliktu: osobisty - wynikający najczęściej z krzywdy lub poniżenia jednostki, oraz zbiorowy, który wypływa z uwarunkowań socjalnych i psychologii społecznej. Sienkiewicz wybuch „wojny domowej" powiązał ściśle z przestrzenią stepową Dzikich Pól pełnych „dzikich dusz"; przestrzenią będącą obszarem niczym nieograniczonej wolności. Ten obszar został poddany cywilizacyjnym procesom, które zniszczyły pierwotny stan rzeczy. Powieściowym przykładem tego procesu są działania kolonizacyjne „kró-lewiąt" ukrainnych - książąt Wiśniowieckich. W wersj i powieściowej ów proces ma dwa oblicza, z których ważniejsze wydaje się to, które można nazwać „organicznikowskim". Cechę tę można dostrzec w opisie „państwa zadnieprzańskiego" księcia Jaremy na początku dzieła. Ów „arkadyjski" obraz krainy dosłownie „miodem i mlekiem" płynącej z innej strony przedstawia się oczom kozackim. Uzasadniając powody „rebelii", z gorzką ironią powie powieściowy Chmielnicki: Spójrz, co się dzieje na Ukrainie? Hej! ziemia bujna, ziemia matka, ziemia rodzona! Akto w nim jutra pewien? kto w niej szczęśliw? kto wiary nie pozbawion, z wolności nie obran, kto w niej nie płacze i nie wzdycha? Sami jeno Wiśniowieccy a Potoccy, a Zasławscy, a Kalinowscy, a Koniecpol-scy i szlachty garść! Dla nich starostwa dostojeństwa, ziemia i ludzie, dla nich szczęście i złota wolność, a reszta narodu ręce we łzach do nieba wyciąga czekając bożego zmiłowania, bo i królewskie nie pomoże [...]. Król miłościwy pan, ale królewięta! Z nimi nam nie żyć; ich to zdzierstwa, ich to 25 O. Górka, „ Ogniem i mieczem " a rzeczywistość historyczna, Warszawa 1986, s. 27. W. Majewski we wstępie do tego wydania {„Ogniem i mieczem" a rzeczywistość historyczna Olgierda Górki po upływie pół wieku, s. 9-14) uznaje za tramę przeciwstawienie się historyka idealizowaniu postaci Wiśniowieckiego. 26 Np. W. Czapliński i H. Wereszycki. W haśle do Polskiego Słownika Biograficznego, Wrocław 1971, t. XVI. 154 Tadeusz Bujnicki arendy, stawszczyzny, pojemszczyzny, suchomielszczyzny, oczkowe i rogowe [...] (OM, 1,276-277). „Racjom" Chmielnickiego, co ważne wspartym na strawestowanych opiniach Karola Szajnochy, Skrzetuski może przeciwstawić jedynie patetyczną moralistykę; hetmana zaporoskiego ostatecznie pokonuje wódka, nie rzeczowe argumenty. I niezależnie od stopnia akceptacji poglądów oficera Jaremy przez autorskiego narratora, zarzuty Chmielnickiego nie tracą istotności. Jego słowa znajdująw replice Skrzetuskiego nie negację, lecz pośrednie potwierdzenie: „Czemu ty Bogu sądu i kary nie zostawisz? Jać złych nie bronię, krzywd nie pochwalam, ucisków prawem nie mianuję [..,]". Zatem, już w początkowych partiach Ogniem i mieczem zarysowała się podstawowa opozycja dwóch „światów": polskiego i szlacheckiego, broniącego swego stanu posiadania i integralności Rzeczypospolitej oraz ukraińskiego, reprezentującego Kozaków i chłopską „czerń", dążącego do pomszczenia krzywd i „wybicia się" na wolność. Tej opozycji dał wyraz autorski narrator, przedstawiając charakter i kierunek kozackiego buntu: Nieszczęsna Ukraina rozdzieliła się na dwie połowy; jedna spieszyła na Sicz, druga do obozu koronnego; jedna opowiadała się przy istniejącym porządku rzeczy, druga przy dzikiej swobodzie; jedna pragnęła zachować to co było owocem wiekowej pracy, druga pragnęła jej owo dobro odjąć.Obie wkrótce miały bramie ręce we własnych wnętrznościach ubroczyć. Straszliwy zatarg, zanim wyszukał sobie haseł religijnych, które dla Niżu były obce zupełnie, zrywał się jako wojna socjalna (OM, 1,227). Powstanie Chmielnickiego w Sienkiewiczowskim ujęciu to „dramat dziejowy", o sięgających w daleką przyszłość konsekwencjach. Wojna -zapowiedziana wróżebnymi „znakami" - staje się bratobójczą walką. Bratobójczą dlatego, iż występują przeciwko sobie należący do jednej narodowości Rusini.'Ten motyw rozdarcia wewnątrz wspólnoty narodowej, którąw mniejszym stopniu dzieli położenie socjalne czy wyznawana religia, w większym stosunek do trwałości „wielkiej" Rzeczypospolitej, powraca w powieści raz po raz. Daj Boże jak najprędzej w mogiłę, by na wojnę domowąnie patrzeć A powie Zaćwilichowski - Wspólne winy mają się we krwi obmywać, alec Sienkiewiczowski obraz konfliktu polsko-ukraińskiego... 155 nie będzie to krew odkupienia, bo tu i brat brata będzie mordował. Kto na Niżu? Rusini. A kto w wojsku księcia Jaremy, kto w pocztach pańskich? Rusini. A małoż ich w obozie koronnym? A ja sam kto taki? (OM, 1,235). Podobnie ocenia sytuację główny mediator i zwolennik „partii pokojowej", wojewoda bracławski Kisiel: Jam Rusin, krew z krwi i kość z kości. Mogiły książąt Swiatłodyczów w tej ziemi leżą wiecem jąkochał, ja i ten lud boży, który u jej piersi żywię. Widziałem krzywdy z obu stron widziałem swawolę dziką Zaporoża, ale i pychę nieznośną tych, którzy ten lud wojenny schłopić chcieli - cóżem więc miał czynić ja, Rusin, a zarazem wierny syn i senator tej Rzeczypospolitej? Otom przyłączył się do tych, którzy mówili „pax vobiscum!" [...]. Nie wiem teraz, czy wasz książę przyszedł z mieczem za wcześnie, czyja z gałęziąoliwnąza późno... (OM, II, 199-200). Owo „za późno" to niewątpliwy wyraz powieściowej aksjologii. Pisarz w ten sposób formuje przedstawioną rzeczywistość, aby ukazać nieskuteczność układów wobec rozpętanej i niemożliwej do opanowania (nawet przez Chmielnickiego) społecznej rewolucji. I przez to tym krwaw-szej i okrutniej szej po obu stronach. Nie przypadkiem powieściowe „centrum ideowe" umieścił Sienkiewicz w obozie księcia Jeremiego Wiśniowieckiego. Kreując go na bohatera historycznego wątku i właściwego przeciwnika Chmielnickiego, jego przekonaniom i działaniom wyznaczył role istotniejsze niż stanowisku pokojowej „opcji" kanclerza Ossolińskiego i wojewody Kisiela. Pogląd księcia - „łaskę zwyciężonym okażcie", powtarzany parokrotnie przy różnych okazjach, posiada charakter obowiązującego sądu. W rezultacie, to co czyni kniaź, cieszy się aprobatą narratora. Powieściowy książę został wykreowany „przeciwko" historycznym wizerunkom: Józefa Szujskiego i Karola Szajnochy, natomiast „za" legendą uformowaną w literaturze sarmackiej, wspartą jeszcze autorytetem Ludwika Kubali. Z tej właśnie perspektywy ukazał Sienkiewicz swego bohatera. Wiśniowiecki jest kreowany jako baśniowy i eposowy heros, postać „widziana" oczyma postaci całkowicie mu oddanych, albo go nienawidzących. Jest postacią ukształtowaną w sferze emocji i sądów dodatnio wartościujących. Gloryfikował Sienkiewicz bezkrytycznie księcia Jeremiego Wiśniowieckiego. - pisał Zbigniew Wójcik - Wynosząc go pod niebiosa, poniżał tym 156 Tadeusz Bujnicki samym takich mężów stanu jak Ossoliński czy Kisiel, którym nie szczędził gorzkich uwag27. Jest więc powieściowy Wiśniowiecki bohaterem bez skazy? Uważna lektura powieści nakazuje zmodyfikować ten pogląd. Nie wszystkie działania księcia są obdarzone pełną asercją autorską. W obrazach pacyfikacji buntu, według zasady „zabijajcie ich tak, aby wiedzieli, że umierają", w rozkazie wbicia na pal posła Chmielnickiego Sucha-Ruki, w dawnej „sprawie o Hadziacz" z Koniecpolskim, stosuje pisarz „podwójnąoptykę"; oskarża i usprawiedliwia równocześnie księcia. W tym celu wprowadza „chwyt" ekspiacji. Chwyt ten najwyraźniej wystąpi w słynnej psy-chomachii - „rozmowie z Chrystusem". W wewnętrznym sporze racji myśl podstawową wypowiada ukryty za wizjami księcia ponadczasowy „duch powieści". On to formułuje właściwie główną (co ciekawe zgodną w ogólnych zarysach z poglądami „szkoły krakowskiej") tezę o przyczynach zbliżającego się upadku Rzeczypospolitej: Rzeczpospolita wojen się nie lęka i nie wojny jązgubią! Ale czemuż to wobec takich zwycięstw, takiej utajonej siły, takiej sławy ona, która pogromiła Krzyżaków i Turków... taka jest słaba i niedołężna, że przed jednym Kozakiem przyklękła? że sąsiedzi rwąjej granice, że wyśmiewająją narody, że głosujej nikt nie słucha, o gniew jej nie dba, a wszyscy zgubę przewidują? Ach! to właśnie duma i ambicja magnatów, to czyny na własną rękę, to samowola tego przyczyną. Wróg najgorszy to nie Chmielnicki, ale nieład wewnętrzny, ale swawola szlachty, ale szczupłość i niekamość wojska, burzliwość sejmów, niesnaski, rozterki, zamęt, niedołęstwo, prywata i niekamość - niekamość przede wszystkim. Drzewo gnije i próchnieje od środka... (OM, 1,567). „Pamięć" o integralności Rzeczypospolitej należy także do kanonu politycznego dwóch, ważnych w planie historycznym powieści, postaci, antagonistów księcia: kanclerza Ossolińskiego i wojewody Kisiela. Obaj reprezentują koncepcję pokojową, ustępstw i układów, motywując jąjed-nak inaczej. Dla Kisiela jest to przede wszystkim nakaz moralny: należy zapobiec rozlewowi krwi „rusińskiej"; dla kanclerza natomiast-zasadniczy element wielkiej reformy państwa. Dla pisarza ów wybitny, przera- Z. Wójcik, Dzikie pola w ogniu, Warszawa 1961, s. 236. Sienkiewiczowski obraz konfliktu polsko-ukraińskiego... 157 stający współczesnych mąż stanu jawi się jednak jako „genialny teoretyk, który nie umiał być genialnym praktykiem", realizujący swoje zamiary z uporem fanatyka". Jego działania, pozbawione „pozytywistycznego" rachowania się z rzeczywistością, okazały się ostatecznie czynnikiem eksplozywnym", wywołującym powstanie kozackie. Narrator ową winę" Ossolińskiego określi wprost: Chcąc wzmocnić rząd i państwo rozpętał straszliwy żywioł kozacki, nie przewidziawszy, że burza zwróci się nie tylko przeciw szlachcie, magnackim latyfundiom, nadużyciom, swawoli szlacheckiej, ale przeciwnajrdzen-niejszym interesom państwa. Wstał z stepów Chmielnicki i urósł na olbrzyma [...] (OM, II, 388). Dyskursywny tok narracji, w bezpośrednim opisie „buntu" przekształca się w emocjonalny, zmetaforyzowany obraz: „żywiołów" i „straszliwego potoku kozackiego", którego nurt „może tylko podmulić, powyrywać grunt, na którym skała spoczywa", bijących gromów, wreszcie „olbrzymiejącego" i wyrastającego z przestrzeni stepowej Chmielnickiego - baśniowego potwora. To zderzenie stylów jest charakterystyczne dla Sienkiewiczowskiego obrazu ukraińskiej „wojny domowej". Narrator ulega jak gdyby rozdwojeniu, nie mogąc dać jednoznacznej odpowiedzi na podstawowe pytanie w historycznej płaszczyźnie utworu; o ocenę powstania Chmielnickiego, o to, czy możliwe jest pełne zrozumienie jego przyczyn. Pisarz staje więc przed zasadniczym dylematem: czy dążyć do przedstawienia „kółek i sprężyn" dziejowego „zegara", czy raczej stworzyć dramatyczny, nasycony emocjami, obraz wojennych zmagań, w których racje polityczne stron sąniszczone przez żywioł, samonapędzające się okrucieństwo i instynkt zagłady. W Ogniem i mieczem zderza się frenetyczna wizja romantycznej „krwawej" i „hajdamackiej" Ukrainy z pozytywistyczną próbą uporządkowania przyczyn i skutków, próbami zracjonalizowania sensu wydarzeń. Sensualistyczny obraz rozpętanej przez Chmielnickiego i wywołanej działaniami politycznymi Ossolińskiego rewolucji socjalnej przysłania w rezultacie obecne w narracyjnym komentarzu motywacje. Z założenia nie były jednak one antyukraińskie, lecz przede wszystkim -antyzaborcze. Sienkiewicz starał się ukazać obiektywny splot okoliczności, które „nieszczęsną Ukrainę" pchnęły do buntu. Okoliczności te ukazane zostały przez pryzmat wyobrażeń trzech stron: zbuntowanych Kozaków (a zwłaszcza w wypowiedziach samego Chmielnickiego), krę- 158 Tadeusz Bujnicki gu nieprzejedn н przeciwników i zwolenników stłumienia powstania siłą(Wiśniowie ]y\ areszcie przedstawicieli „partii pokojowej". Jest rzeczą charakterystyc ^ pisarz, mimo szczególnego preferowania księcia Jaremy, nie ргт, -^nikomu bezwzględnych racji. Często „medium" interpretacyjne *^'v s^owo autorskiego narratora, nierzadko -jak wsłynnei m-> ■* Wiśniowieckiego z Bogiem" -skomplikowana struk-tura mowy p07 . a zależnej; asercj ą autorską mogą byc również obj ęte niektóre wyp0w- , : postaci. Tak więc obraz siedemnastowiecznej Ukrainy określa „siatk » ^ciwstawnych opinii i ocen. W rezultacie w powieściowym ujęć" etanie Chmielnickiego wywołuje splot przyczyn: społecznych (zwł л krzywdy, ograniczenia wolności i bezprawie „króle-wiąt" kreso\w \ politycznych (plany wykorzystania „żywiołu kozackiego" prze?. \ \efza Ossolińskiego i króla Władysława IV) i poczucie swobody i wol , \ mieszkańców stepów Ukrainy. Dla ocerw u #teru konwiktu najważniejszy okazuje się sposób kreowania posta • y^ków. Wiąże się to ze szczególnąwłaściwościąwarsz-tatu pisarza ; i ,vło mocne eksponowanie czynników „personalnych"28. W Ogniem i лт ważny jest zarówno wybór, jak i cechy charakterów wybram, u o^aci~ KreacJarm powieści rządzi przede wszystkim prawo kontr f^eciwstawienie postaci z wrogich obozów. Nie ozna- cza to jednaj, a ' i"0cJacJ' jednych kosztem drugich. W świecie powieściowym r^ari • м?^'ет wyniesiona z eposu „sprawiedliwość epicka". Dlatego Chm • c& "—postać dla dramaturga lub historyka-powieścio-pisarza" - ^ '0 stów samego Sienkiewicza29, jest kreacją wybitnego wodza, „by^t polityka", człowieka niezwykłych zdolności. Owe am-biwalencje cK tósm stanowiąstały komponent kreacji Chmielnickiego. Jest to kre» • iyjiamiczna, kształtująca się w decyzjach i działaniu. W Ogniem i ■ Jf1 przedstawia autor przemianę skrzywdzonego szlachcica w bunt -n na romantyczną miarę. Pod pewnymi względami jest to bohater i^rę Pankracego z Nieboskiej komedii Krasińskiego. Narrator цад ■ щіі r°le. reprezentanta kozackiej, powstańczej zbiorowości, a zara-> _,oosaża w cechy demoniczne i apokaliptyczne. Wiel-kosc tej Postacije5t negatywną siłą: 28 Zob. Xc и, О postaciach Sienkiewiczowskich, [w:] Sienkiewicz. Odczyty, Wars^, WLÓ.s- Ю4-123. 29 H. Sie i^ 'cft Mieszaniny literacko-artystyczne, s. 142. Sienkiewiczowski obraz konfliktu polsko-ukraińskiego... 159 Chmielnicki uznający jeszcze pod Zamościem zwierzchnictwo i wolę królewską, obecnie wbity w pychę, przekonany o swej sile, o nieładzie Rzeczypospolitej, niedołęstwie jej wodzów, gotów był i na samego króla podnieść rękę marząc już teraz w posępnej swej duszy nie o swobodach kozackich, nie o powróceniu dawnych przywilejów Zaporożu, nie o sprawiedliwości dla siebie, lecz o państwie udzielnym o czapce książęcej, berle. I czuł się panem Ukrainy [...] (OM, 11,185). Z kolei wcielenie kozackiego mitu - Bohun, to stepowy rycerz, romantyczny kochanek i bohater pieśni. W Bohuna przede wszystkim wciela się romantyczny mit kozaczyzny; w kreacji bohatera widać ślady Żmii Słowackiego, cechy Kozaków z pieśni i dum Zaleskiego, dzikość Nebaby z Zamku kaniowskiego Goszczyńskiego. Zarazem owa esencjonalna „kozaczość" wyróżnia Bohuna spośród „watażków grubianów" i „całej rzeszy rozbójniczej". Bohun - przeciwstawiony Skrzetuskiemu, postaci pozytywnej, nie zostaje z nim skontrastowany techniką „czarno-białą". Bohun, mimo okrucieństwa czynów, bezwzględności zemsty i dzikości, jest przedstawiony jako postać skrzywdzona i nie zasługująca na czytelnicze potępienie. „Kraśny watażka" musi budzić nie tylko antypatię jako przeciwnik Skrzetuskiego, ale i współczucie jako nieszczęśliwy kochanek, którego zemsta pcha do obozu Chmielnickiego. Pojawiające się epizodycznie w Ogniem i mieczem postaci innych Kozaków także nie są jednoznacznie kreowane. Będąc uczestnikami negatywnie ocenionego „buntu", zajmują miejsce po „niewłaściwej" stronie w krwawej wojnie domowej, ale rzadko wyróżniają się „czystą" ne-gatywnością częściej przeplotem cech negatywnych i pozytywnych. Odważni do szaleństwa i ginący bohaterską śmiercią pułkownicy kozaccy: Burdabut i Burłaj, czy wbity na pal ataman Sucha-Ruka - są traktowani ze „sprawiedliwością epicką". Śmierć ich szczególnie uwzniośla. Zgon wbitego na pal Sucha-Ruki to zarazem oskarżenie: A choć to prosty był Kozak, choć konał nie w purpurze ani w złotogłowiu, ale w sinym żupaniku, i nie w komnacie zamkowej, ale pod gołym niebem, na palu, przecie owa męka jego, owa śmierć krążąca mu nad głową taką okryły go powagą, taką siłę włożyły w jego spojrzenie, takie morze nienawiści w jego oczy, iż wszyscy dobrze zrozumieli, co chciał mówić [...] (OM, 1,427). 160 Tadeusz Bujnicki Dlatego - zdaniem pisarza - większość znaczących kozackich postaci „potencjalnie" mogłaby pełnić służbę „na ordynansie Rzeczypospolitej", jednak okoliczności społeczne i prywatne (te ostatnie częściej), kie-rująje na drogę buntu. W tym przede wszystkim widzi Sienkiewicz tragiczność bratobójczej wojny domowej. Rekonstruując na podstawie rozsianych, zarówno w narracji, jak i w wypowiedziach postaci (obdarzonych asercją autorską), Sienkiewiczowską koncepcję pozytywnego rozwiązania „kwestii kozackiej" (i ukraińskiej zarazem), można ją przedstawić dwojako. Po pierwsze uwydatniając ideową wymowę dwóch parabolicznych opowiadań (Muszalskie-go i ks. Kamińskiego) w Panu Wołodyjowskim: o „seminach miłości", które Jakoby w płonnej ziemi leżą i dopiero gdy je łzy a krew podleje, dopiero pod uciskiem i kańczugiem pogańskim [...] niespodziane wydają frukta" (PW, s. 302); po drugie - gromadząc i interpretując wszelkie sądy o miejscu i znaczeniu kozaczyzny w organizmie siedemnastowiecznego państwa oraz możliwościach jej równouprawnienia w jego strukturze. Można przypuszczać, że Sienkiewiczowi mogła odpowiadać sformułowana blisko sto łat później przez Pawła Jasienicę teza: Ukraina była dotychczas traktowana jako pole do rozrostu fortun szlachty wywodzącej się ze wszystkich trzech narodów Rzeczypospolitej, a wiarą i kulturąjuż jednakowo obcej ludowi ruskiemu. Bohdan Chmielnicki [...] wraz ze swym kozackim otoczeniem rad był się zrównać przywilejem i znaczeniem ze szlachtą polską i litewską. Kształtująca się dopiero, lecz już fizycznie potężna, narodowość ukraińska nie znajdowała dla siebie wygodnego miejsca w państwie dwojga narodów. Mogła dochować wierności królowi, lecz tylko pod warunkiem awansu na równouprawniony trzeci człon Rzeczypospolitej30. Że taka polityczna hipoteza Sienkiewiczowskiego poglądu jest prawdopodobna, można wnioskować również z licznych wzmianek narracyjnych i ujęć sytuacyjnych. Ogniem i mieczem to powieść o zaprzepaszczonych szansach na pojednanie zwaśnionych stron. W okrucieństwach wojny domowej topi się jej możliwość i rodzi się nienawiść. I dlatego, doktryna zgniecenia buntu siłą, a później budowanie przywileju, zawisa P. Jasienica, Rzeczpospolita Obojga Narodów, Warszawa 1982, t. II, s. 10. Sienkiewiczowski obraz konfliktu polsko-ukraińskiego... 161 w fabularnej próżni. Stąd nie „pokrzepienie", lecz pesymizm i groza stanowi główny akcent zakończenia dzieła: Opustoszała Rzeczypospolita, opustoszała Ukraina. Wilcy wyli na zgliszczach dawnych miast i kwitnące niegdyś kraje były jakby wielki grobowiec. Nienawiść wrosła w serca i zatruwała krew pobratymczą -i żadne usta długo nie mówiły: „Chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli" (OM, II, 420). Katarzyna Wnuczko Białystok Obraz kobiety w poezji ukraińskiej okresu „Rozstrzelanego Odrodzenia" Podejmując tak szeroko zakrojony temat z jakże dramatycznej i wciąż mało zbadanej epoki, stanęłam wobec wielu wciąż trudnych do pokonania problemów. Najważniejszym jest brak dostępu do materiałów źródłowych. Istnieje niewiele usystematyzowanych wydań literatury tego okresu. Wydawnictwa z lat dwudziestych i trzydziestych w większości uległy zniszczeniu. Publikacje drukowane w latach sześćdziesiątych i osiemdziesiątych na Ukrainie zawierają wiele przekłamań. Natomiast zbiorki wydawane na zachodzie z przyczyn obiektywnych mają charakter fragmentaryczny. Każda próba przedstawienia wyłaniającego się z tych poezji obrazu kobiety będzie zatem fragmentaryczna. Wybierając materiał badawczy do przedstawienia zaproponowanego w tytule tematu, byłam zmuszona ograniczyć się jedynie do antologii autorstwa Jurija Ławrinenki Rozstrzelane Odrodzenie {Розстріляне Відродження)1. Spośród dostępnych opracowań i tekstów jest to pozycja najlepsza. Wydana w 1959 roku dzięki staraniom wybitnego rzecznika porozumienia polsko-ukraińskiego Jerzego Giedroycia zawiera wybór z literatury powstałej w latach dwudziestych i trzydziestych. Antologia ta od początku lat sześćdziesiątych funkcjonowała nielegalnie na Ukrainie, bardzo pozytywnie i twórczo wpływała na stan wiedzy o tym okresie, kształtując poglądy i oddziaływując na kolejne pokolenia twórców. Do dnia dzisiejszego niejednokrotnie pozostaje ona jedynym źródłem informacji o życiu i dziełach wielu pisarzy tej dramatycznej dla Ukrainy epoki ukraińskiego „rozstrzelanego odrodzenia". 1Ю. Лавріненко, Розстріляне Відродження, Париж 1959. 164 Katarzyna Wnuczko Taką nazwę, tj. „rozstrzelane odrodzenie" okresu rozpoczynającego się rewolucją 1917 roku, a kończącego masowymi represjami przeciwko ukraińskiej inteligencji w czasach stalinowskiego terroru2, do historii literatury wprowadził Jurij Ławrinenko. Podsumowując z czterdziestoletniej perspektywy życie literackie epoki, Ihor Kaczurowski wskazał najbardziej charakterystyczne cechy tej literatury, podkreślając, że wówczas: w pełni ukształtował się jednolity ukraiński język literacki; w dużych nakładach wydawano ukraińską klasykę; współistniały różnorodne style literackie, ugrupowania pisarskie, szkoły, prądy i kierunki: impresjonizm, symbolizm, neoromantyzm, klasycyzm, realizm, imażynizm i ekspresjo-nizm, futuryzm; uprawiano wiele gatunków literackich, powstało ukraińskie literaturoznawstwo, bardzo dużo światowej klasyki tłumaczono na język ukraiński; poezja osiągnęła światowy poziom w twórczości grupy „neoklasyków" jak i innych, pojedynczych twórców; zmniejszył się odpływ ukraińskich sił twórczych do literatury rosyjskiej; nastąpił sztuczny klasowy podział literatury i nadano przywileje tzw. proletariackim pisarzom; wcielano ideologiczne ograniczenia i postępował nacisk cenzury na twórców; radykalnie obniżył się poziom ówczesnej „przeciętnej" twórczości literackiej, do ugrupowań literackich należeli zdolni ludzie, ale często nawet bez pełnego podstawowego wykształcenia3. Wielorakie czynniki kształtowały tematykę utworów literackich omawianego okresu, wpływając na ich strukturę i zawartość stylistyczną. Zachodzące wówczas burzliwe zmiany społeczne tym silniej wpływały na obraz literatury, iż znakomita większość literatów była ogromnie zaangażowana w życie polityczne. Oprócz tych wszystkich zmian, wpływ na obraz kobiety w poezji ukraińskiej szczególnie ważne znaczenie miały wydarzenia teoretycznie odległe i odnoszące się do życia społeczno-politycznego, ale w konsekwencji kształtujące najbardziej intymne aspekty istnienia jednostki, w tym zwłaszcza oddziałujące na sposób postrzegania 2 Niejednokrotnie granicę tego okresu wyznacza 1933 rok-masowe aresztowania wśród inteligencji i sztucznie stworzony głód. Jednocześnie wielu badaczy podaje okres 1941-1942 roku kiedy na rachunek hitlerowskich zbrodni funkcjonariusze władzy radzieckiej zabijali twórców ukraińskich. Uczeni starają się określić datę końcową epoki stalinowskiej, taki czasookres wyznacza też Ihor Kaczurowski w swojej pracy: Три просвітки. 31. Качуровській, Три просвітки, b.r. i m.w. Obraz kobiety w poezji okresu „Rozstrzelanego Odrodzenia" i 65 j knowania przez twórców rzeczywistości. Najważniejsze spośród tych ^darzeń to: przetaczające się przez ukraińskie ziemie fronty I wojny £Wjatowej; wciągnięcie Ukrainy do rosyjskiej rewolucji i wojny domowej; y^ybiich ukraińskiej rewolucji narodowej, której przywódcy dążyli do politycznego samookreślenia się narodu ukraińskiego; liczne powstania chłopskie jako osobny typ konfliktów na Ukrainie; utworzenie z przedstawicieli różnycn organizacji ukraińskich w 1917 roku Centralnej Rady, jako reprezentanta interesów Ukraińców przed Rządem Tymczasowym. najważniejszą konsekwencją tych wydarzeń była „ukrainizacja" życia społecznego i politycznego. W największej mierze odnosiła się ona do sfery języka i literatury. Niestety, kiedy kolejne próby ustanowienia porządku i wprowadzenia form władzy na Ukrainie nie powiodły się, Lenin ze względów gospodarczych i politycznych podjął zdecydowane kroki prowadzące do sojuszu rosyjsko-ukraińskiego z aksjomatem nierozdzielności tych narodów. Istotnym traumatycznym doświadczeniem tego okresu, wpływającym na obraz kobiety w poezji, był głód 1921-1923 roku, będący konsekwencją polityki „wyciskania żywotnych soków z ziem ukraińskich" przez Rosję sowiecką. Ofiarami głodu stało się 1,5-2 min kobiet, dzieci, mężczyzn. Jednak siła ukraińskiej rewolucji narodowej zmusiła rosyjskich bolszewików do kontynuacji w latach dwudziestych polityki „ukrainizacji"4. W pierwszej połowie lat trzydziestych Ukraińcy byli już skonsolidowanym, pełnowartościowym pod względem struktury, nowoczesnym narodem. Zachowując tożsamość narodową jego obywatele funkcjonowali na każdym poziomie życia społecznego. Wielu z nich odrzucając dawne kompleksy prowincji i „mniejszego brata" powtarzało za MykołąChwy-lowym: koniec z Rosyjską hegemonią na Ukrainie, dróg rozwoju należy szukać kierując się ku Europie5. Wraz z umocnieniem władzy Stalina zmieniła się wewnętrzna polityka partii, nastąpił powrót do metod terroru rewolucyjnego. Wobec przewagi ukraińskiego ruchu narodowego nad reżimem komunistycznym na Ukrainie przystąpiono do ostrego rozprawienia się z najbardziej utalentowanymi i aktywnymi twórcami i działaczami odrodzenia. W 1930 roku rozpoczęło się planowe wyniszczanie ukraińskiego narodu - duchowieństwa, 4 Zob. szerzej: J. Hrycak, Historia Ukrainy 1772-1999, Lublin2000, s. 115-168. 5 M. Хвильовий, Твори в двох томах, Київ 1990, т. 2, с. 390-621. 166 Katarzyna Wnuczko naukowców humanistów, pisarzy, kobzarzy - nosicieli ukraińskiej tradycj i ludowej, teoretyków myśli marksistowskiej - zniszczono około 80% aktywnej inteligencji. Bolszewickie kierownictwo rozprawiając się ze wsią, będącą rezerwuarem potencjału intelektualnego i patriotycznego doprowadziło w latach 1932-1933 do sztucznego głodu, w wyniku którego zmarło od pięciu do ośmiu milionów osób6. Już te przywołane fakty i dane świadczą, że nazwa „rozstrzelane odrodzenie" wobec przedstawionych faktów z historii jest w pełni uzasadniona. Obejmuje ona twórczość nie tylko pisarzy i działaczy kultury wymordowanych w masowych egzekucjach w roku 1934 i w 1937 oraz dużą grupę tych, którzy sami w ostatnim proteście wobec totalitaryzmu popełnili samobójstwo. Odnosi się również do koryfeuszy ukraińskiej poezji lat dwudziestych i trzydziestych - Pawła Tyczyny, Maksyma Rylskiego, Wołodymyra Sosiury i Mykoły Bażana, którzy przeżyli, ale moralnie zniszczeni stali się rzemieślnikami literatury podporządkowanej socrealistycznej metodzie. Zaangażowanie literatów w ówczesne wydarzenia w wyraźny sposób wpłynęło na obraz kobiety w ukraińskiej poezji. Na podstawie materiału zawartego w antologii Rozstrzelane Odrodzenie można stwierdzić, że obraz ten ma dwudzielny wymiar: po pierwsze - kobieta jest symbolem ojczyzny, odrodzenia; po drugie - pierwiastkiem scalającym świat człowieka i przyrody. Symbol7 ten nie uzyskuje wymiaru alegorii, ponieważ każdorazowo wyraźnie zaznacza się w nim obecność konkretnej, jednostkowej duchowości najczęściej osadzonej w ukraińskim dziedzictwie kulturowym. Obraz kobiety nie posiada wymiaru dogmatu, migocze wielobarwnością postaci i tła, na którym ją przedstawiono. Zewnętrzna medookreśloność postaci, powiązanie jej z elementami przyrody, ruch i przestrzeń zaprzeczająjakiejkolwiek formie kanonizacji. I tak na przykład przeszłość Pawło Tyczyna uosabia w starej, schorowanej, lękliwej kobiecie. Latami żyjąca snami-marzeniami pragnie ukryć się w ciemności. Naprzeciw tej odchodzącej staje narzeczona w blasku „niebieskiego błękitu". W poezji i prozie tego okresu niezwykle często występują wszystkie odcienie koloru niebieskiego, kształtując przestrzeń świata przedstawionego, cały świat bowiem porównano do błękitnego 6Zob. szerzej: J. Hrycak, Historia Ukrainy..., s. 181-187. Zob. szerzej: M. Janion, Kobiety i duch inności, Warszawa 1996, s. 5-14. Obraz kobiety w poezji okresu „Rozstrzelanego Odrodzenia" i 67 spojrzenia kobiety8. Błękit wypełniający przestrzeń wokół postaci zdaje się zwracać ku duchowym aspektom człowieczeństwa, szuka harmonii, nieskończoności i trwałości9. Wszystkie zmysły zamierają w oczekiwaniu narzeczonej, a w otwartych drzwiach Jarzębinowa czerwień nocy" -stara kobieta pozostaje na tle ciemności, zaś błękitna narzeczona wchodzi na tle czerwieni. Także w poezji Ołeksy Włyżka10 dziewczęta występują z atrybutem czerwieni, mają makowe policzki, podczas gdy u Tyczyny maki we włosach. Obrazy te mają impresjonistyczny charakter, młode dziewczęta przedstawiono w potokach światła, jako smukłe, w jakimś sensie - przez pozbawienie je ukonkretniających atrybutów - odrealnione postacie, pojawiające się na mgnienie. Stają się wyznacznikami mijającego czasu, symbolami zmiany lub pragnienia zmiany, w tym przypadku rewolucji. Dynamiczny obraz młodej amazonki, uosobienia „całej miłości i wiecznej zdrady"1', Mychajło Draj-Chmara dopełnia błękitno-złotymi błyskawicami burzy przed świtem. Rozbryzgi ulewy i ogień towarzyszące dziewczynie jadącej wierzchem, uzupełniająobrazkobiety-rewolucji Pawła Tyczyny: naga, grzeszna i silna, bez upiększeń - zachwyca jak „róża w pełnej krasie". Kontrastem do niego jest obraz matki z zastosowanąw nim ciemną kolorystyką, pozbawionym światła i przestrzeni. Ma on dwupoziomową strukturę symboliczną: matka biologiczna - karmicielka i rodzicielka oraz matka-ziemia, ojczyzna związana z konkretnym terytorium, często przedstawiana jako biblijna postać Matki Bożej wędrującej po polach. W przeciwieństwie do nieobecności mężczyzny wyrażonej przez Todosija Osmaczkę w obrazie leżącej pary dużych butów, matka-rodzicielka ukazana jest zawsze z gromadą głodnych dzieci jako stara, zmęczona, „żółta z głodu i rozpaczy"12. Obraz kobiety zredukowano do funkcji karmienia i ochraniania dzieci. Mężczyźni gdzieś w świecie „gonią" za ideami, nie troszcząsię o codzienny byt. Tę funkcję pozostawiająkobietom. Tragiczne doświadczenia głodu w poezji Tyczyny ukazane zostały przede wszystkim w obrazie dzieci proszących matkę o chleb. Natomiast postać matki 8 Ю. Лавріненко, Розстріляне відродження..., с. 20-21,74. 9 W. Kopaliński, Słownik symboli, Warszawa 1990, s. 27-30. 10 Ю. Лавріненко, Розстріляне відродження..., с. 378. 11 Tamże, s. 265. 12 Tamże, s. 230. 168 Katarzyna Wnuczko sprowadzona jest do codziennej krzątaniny - uczy córki prac domowych, podczas gdy syn zajmuje się działalnością społeczną, a zwłaszcza propagandą komunistyczną zaś ojciec-nawiedzony pijak, głosi nowe objawienie. To kobiety są 0dpOWie(jzialne za biologiczne przetrwanie, one nie płacząz powodu zaprzepaszczonych ideałów, nigdy bowiem ich nie szukały. Ich rozpacz odbywa się nad „pustym garnkiem", martwią się czym obsiejąpole i czyw 0g5ie będą miały jakieś pole. Kobieta usiłuje nadać życiu choćby pozór stabilizacj i, jej działania stają się podstawą fizycznego przetrwania rodziny, o przyszłości myśli w kategoriach chleba powszedniego. Najtragiczniejszy obraz, to kobieta leżąca na środku drogi, z kawałkiem chleba w ręku - „rozstrzelana matka"13. W poezji Jakowa Saw-czenki kobieta śpiewa synowi kołysankę, jest stróżem jego spokoju i płacze nad losem syna , kiedy ten porwany wichrem wydarzeń i męską fantazją wyrusza w tragiczny świat. Obraz matki, będącej niejako świecą oświetlającą drogę, Rylski uzupełnia poprzez motyw cierpliwego oczekiwania wyrażonego w postaci progu ojczystego domu i rękawa matki ocierającej łzy. Matka w poezji Draj-Chmary umiera, bo ginie syn. Kobieta jest żalem i wcielonąmiłościąrodzicielską14. Kobieta staje Slę bezpieczną przystanią dla męskiego świata głodu i wojny, wspomnieniem dobrego dzieciństwa. Jest siłą tradycji i nadzieją przyszłości. Matka-ziemia, to Matka Boża, która wędrując po polach pełnych bujnej roślinności i trupów rozpacza nad nieszczęściami tej ziemi, przybita rozmiarem tragedii pada krzyżem, podczas gdy niebo pełne aniołów milczy. Obraz ziemi przedstawionej bez tragizmu przeciwieństw życia i śmierci znajdujemy także w dziewczęcych obrzędach pogańskich cyklu wiosennego. Dziewczęta wzywają przyrodę do odradzania się. W liryku miłosnym kobieta pachnie konwalią jej „pocałunki sąjak lipowy miód"15. Postać kobiety sprowadzona do jej funkcji w rodzinie, czy dziewczyny odcieleśnionej do zapachu, koloru i dźwięku osadza pierwiastek żeński w typowych funkcjach i sposobach postrzegania właściwych kulturze ukraińskiej. Ten sposób obrazowania w literaturze ziemi ojczystej i jej przyrody został przeniesiony z folkloru. Majk Johansen odnawianie się 13 Tamże, s. 37,40; 51,56. 14Tamże,s. 103,85,90-91,259. 15 Tamże, s. 337 229. Obraz kobiety w poezji okresu „Rozstrzelanego Odrodzenia" 169 przyrody, jej wiosenne przebudzenie w zieleni, w słońcu i w ptasim śpiewie niosącym się po liściach drzew16, chce zatrzymać nad nią kobietą bądź ojczyzną. A może i jednym i drugim? Także dla Wołodymyra Sosiury miłość do kobiety jest pretekstem do nazwania miłości ojczyzny, w oczach ukochanej podmiot liryczny widzi jeziora Ukrainy. W innym utworze poeta ten na patetyczno-prozaicznym tle przedstawia dziewczynę, wysmukłą i drżącą, ubraną w zielony hełm, która naganem dobija leżącego w kałuży krwi, zranionego przez tramwaj konia, miasto natomiast obojętnie patrzy na jego сіефіепіе. Dziewczyna zjawia się nagle i tak samo znika. Jest efemeryczna i łagodna, ale stanowcza w swoim współczuciu, ajednak pozbawiona osobowości poprzez formalną niedookreśloność i mimo kolorystycznie mocno skontrastowa-nego tła17. Mykoła Baźan, w którego estetyce przeważa siła nad pięknem, odwołuje się do tego aspektu kobiecości jakim jest rozrodczość. „W łonach ukraińskich branek rozwija się jadowity mongolski płód", mijają lata, w słowiańskiej krwi są geny tych wydarzeń, dlatego „lubimy słowa ciężkie, siłę i przestrzeń"18. Kobieta jest tutaj tylko bezosobowym czynnikiem rozwijającym męski świat, narzędziem znojnego trudu wznoszenia kunsztownych budowli ekspresjonistyczno-barokowo-romantycznego świata. A Rylski w obrazie miłości sybaryty redukuje kobietę do dłoni i ust, wyrażając jedynie życzenie poczęcia mądrego syna. Jedną z piękniejszych poezji Rozstrzelanego Odrodzenia jest antycz-nie-przejrzysty, ukazujący harmonijne piękno ciała wiersz Jewhena Płuż-nyka. Kobieta - nierozdzielna część wszechświata, uosobienie piękna, delikatna i w jakiś sposób iluzoryczna, wcielona doskonałość, która zagościła na krótko wnosząc harmonię. Jej doskonałe piękno przedstawiono przez bujną urodę przyrody: Вона зійшла до моря. Хто вона -Навіть самій їй байдуже від нині... ...Хіба ж не всі ми - єдности луна в скороминущій і пустій відміні? Tamże, s. 152-153. Tamże, s. 176. Tamże, s. 310. 170 Katarzyna Wnuczko Лінивий рух, - і ось під ноги ліг Прозорий вінчик - кинута намітка, І на стрункім стеблі високих ніг Цвіте жарка, важка і повна квітка -Спокійний торс, незаймано-нагий! Спадає вал... Німують береги... І знову плеск... І затихає знову ... То пальцями рожевої ноги Вона вгамовує безодню бірюзову. І відкрива обійми їй свої Ця велич вод, усім вітрам відкрита, - Здається, повертає Афродіта У білий шум, шо породив її!19 Sens symboliczny wszak nie uobecniony w sposób jasny i definitywny, a w nastroju zbiegający się z zaprezentowanymi obrazami delikatnością i zewnętrznym pięknem kobiecej postaci oraz jej swego rodzaju emocjonalną bezosobowością, pozwalają sprowadzić Afrodytę do symbolu odrodzenia narodowego na Ukrainie, krótkiego okresu nadziei na harmonijne istnienie. Poprzednie skontrastowanie przestrzeni kolorami niebieskim i czerwonym, tu ochłodzono bladym różem i zielonawym błękitem. Poetycki obraz piękna kobiety odwołuje się do piękna przyrody i ziemi ojczystej. Cały świat jest pierwiastkiem żeńskim, delikatnością, miłym głosem, namiętnością, którą zaklina podmiot liryczny20. Kobieta nie ma konkretnych cech urody czy charakteru, jest raczej bezcielesną duchową istotą. Sięgając do źródeł ukraińskiego folkloru Wołodymyr Swidzyński buduje najpiękniejsze obrazy ulotnej kobiecości w poezji tego okresu. Łącząc przeciwieństwa: noc i dzień, niebo i ziemię, księżyc i słońce, dźwięk i ciszę odwołuje się do ludowej kosmogonii, gdzie pierwiastek męski i żeński poprzez wzajemne dopełnienie, stają się siłą sprawczą materii świata. Obraz ukochanej kobiety przechodzi w nieprzeniknioną, wszechogarniającą ziemię, a miłość staje się poszukiwaniem sensu i samopoznaniem. 19 Tamże, s. 287. Wiersz ten powstał pod koniec życia poety, kiedy mimo śmiertelnej choroby został zesłany na Sołowki. Szerzej na s. 273-277. 20 Tamże, s. 209. Obraz kobiety w poezji okresu „Rozstrzelanego Odrodzenia" Ударив дощ, заколихав Нема ні неба, ні землі. Полудня спокій величавий. Блищать натягнені вервечки. З квітучого горошку галяв Ти в легкій сукні, як яєчко, Стовпи метеликів підняв. Між них білієш од далі. Де ж ти? Твоєї пісні звук Добігла - проливень затих. Линувши потопила злива. Тепер цілуючи вдихаю Дивлюсь: з затуманілих лук 3 плечей оббризканих твоїх Біжиш задумана, щаслива. Тепло і запах неба маю21. Kobieta staje się łącznikiem pomiędzy mężczyzną a przyrodą, dzięki niej może on w pełni doświadczać harmonii istnienia. Jest częściątajem-nic wszechświata, ochrania mężczyznę budując dookoła niego „domek ztraw". Kobieta u Swidzyńskiego jest istotą niezwykle ważną, kiedy ona umiera - zamiera cała przyroda: „światło zamiera i słońce wzdycha i nastaje westchnienie ciszy wielkiej"22. Doskonale ilustruje to następujący fragment: Коли ти була зо мною, ладо моє, Усе було до ладу, Як сонце в саду, А тепер розладнався світ, ладо моє. Встала між нами розрив-трава. Розрив-трава високо росте, Розірвала ночі і дні. Перше вони були як крила ластівки: Верх чорний, спід білий, а крило одно. Тепер вони як розламаний камінь -Колють і ранять, ладо моє23. Odstępuję tu od zastosowanego ograniczenia materiału badawczego do antologii Rozstrzelane Odrodzenie, ponieważ ten utwór, zaczerpnięty z innego wydania, w doskonały sposób zamyka moje rozważania, rozważania będące jedynie szkicem do pełnego opisu obrazu kobiety w ukraińskiej poezji lat dwudziestych i trzydziestych XX wieku. Kobieta jako pier- 21 Tamże, s. 188. 11 Tamże, s. 198-199. 23 В. Свідзінський, Медобір, „Сучасність" 1975, c. 26. 172 Katarzyna Wnuczko wiastek scalający przyrodę i człowieka wprowadza harmonię i porządkuje świat męski, chociaż zawartość ideowa tej poezji zaprzecza podziałowi na świat męski i kobiecy. Dychotomia ta jest jednak niezwykle wyraźna. W obrazach kobiet poeci okresu Rozstrzelanego Odrodzenia przedstawiają ojczyznę. Symbolika tych obrazów zamyka całe ideowe przesłanie odrodzenia narodowego na Ukrainie. Z pewnością szerszego wyświetlenia wymagałby fakt, iż żaden spośród 26 pisarzy, których twórczość poetycką zawiera antologia Rozstrzelane Odrodzenie nie podejmuje tematów związanych z kobietąjako taką, jej intelektem i psychiką. Czy jest to aspekt pominięty jedynie w wymienionej antologii, czy charakterystyczny dlatego okresu jako całości? Ola Hnatiuk Warszawa Ukraińsko-polskie związki literackie w okresie międzywojennym Obawiam się, że historyk literatury z natury rzeczy nie ma szans dorównać mistrzowi budowania napięcia dramatycznego, Alfredowi Hitchcockowi. Nic na to jednak nie poradzę, że moja opowieść o polsko-ukraińskich kontaktach literackich w okresie międzywojennym układa się według jego schematu: na początku jest zabójstwo, a potem napięcie rośnie. W 1922 roku zginął z rąk ukraińskich, oskarżony o zdradę interesów narodowych Sydir Twerdochlib, niegdyś członek ugrupowania literackiego Młoda Muza, jeden z głównych propagatorów nowej literatury ukraińskiej wśród Polaków. Twerdochlib złamał bowiem bojkot wyborów i kandydował do sejmu II Rzeczypospolitej. W podobnie dramatycznych okolicznościach złamał pióro Mychajło Jackiw, który współwydawał z Twer-dochlibem „Рідний край", jedyne po I wojnie światowej pismo ukraińskie, opowiadające się konsekwentnie za pojednaniem. Jackiw był jednym z najbardziej znanych wśród Polaków - obok Wasyla Stefanyka -pisarzy modernistycznych. Przez cały okres dwudziestolecia milczał on konsekwentnie, po tym jak ukraińska prasa poddała go ostracyzmowi za protest na łamach „Kurjera Lwowskiego" przeciwko zabójstwu Twerdo-chliba i terrorowi jako metodzie walki politycznej. Do pisania zmusiła nowelistę ponownie dopiero władza radziecka. Potem nikt z historyków literatury nie próbował wyjaśnić, dlaczego zamilkł Jackiw; nikt też specjalnie nie zajmował się śmierciąTwerdochliba, jakby nie wypadało mówić o problemach trudnych. Do dziś kwestia ta nie została wyjaśniona. Nie wiadomo nawet, jaki program działalności proponowali Jackiw i Twerdochlib, bo pisma, na łamach których publikowali swe wystąpienia, sąniedostępne (w lwowskiej bibliotece pisma te nie figurują w katalogu), a współcześni im działacze spo- 174 Ola Hnatiuk łeczno-polityczni woleli przemilczeć problem, aniżeli do niego powracać. Przykładem tego sąWspomnienia Petra Karmanskiego, w których autor w piętnaście lat po śmierci tłumacza insynuował, że Twerdochlib przekładami zajmował się dla korzyści materialnych, i wytykał mu niedostatek patriotyzmu (próby pisania po polsku)1. Niewątpliwie Karmanski napisał te słowa w określonej sytuacji politycznej. Pokolenie przedwojenne musiało wówczas odpierać ataki młodej generacji, zwłaszcza grupy związanej z „Вісником" (było to pismo Dmytra Doncowa; powstało w 1933 roku na bazie , Літературно-науковий вісник"), zarzucającej poprzednikom, że nie zdołali wytworzyć w swej twórczości wzorców, na których mogłoby się oprzeć pokolenie niepodległościowców. Śmierć Twerdochliba i bojkot Jackowa ze strony lwowskich Ukraińców uświadamia, jak ostry wówczas był konflikt polsko-ukraiński, skoro nie dopuszczano do żadnych form porozumienia. Samo nawoływanie do ugody, co z punktu widzenia realnej polityki wydaje się naturalne, było niewybaczalnym grzechem w oczach opiniotwórczej społeczności ukraińskiej. Wydarzeniem symbolicznym dla Ukraińców było zlikwidowanie katedr ukraińskich w Uniwersytecie Lwowskim po zwycięstwie Polaków w walkach o Lwów. Na początku XX w. spór wokół uniwersytetu we Lwowie był jednym z ważniejszych problemów w stosunkach polsko--ukraińskich. Pozostał nim także w latach dwudziestych. Kwestia powołania ukraińskiego Uniwersytetu w znacznym stopniu rzutowała na wszelkie kontakty w dziedzinie kultury. W programach partii zmierzających do porozumienia znajdowała się ona- obok wprowadzenia autonomii terytorialnej - na pierwszym miejscu. Pod koniec lat trzydziestych miały ukazać się dwie antologie - Lepkiego Antologia ukraińskiej poezji i prozy w przekładach polskich oraz przygotowywana od połowy lat trzydziestych przez Tadeusza Hol-lendra i Bohdana Ihora Antonycza antologia Pięćdziesięciu z tej i z tamtej strony Zbrucza. Niejasne jest, co stanęło na przeszkodzie wydaniu tej pozycji, nie wiadom0 także dokładnie, jakie były jej późniejsze losy. To, że nie zaginęła ona w wojennej zawierusze, jest jednak pewne - w 1972 roku ukazała się ona w bardzo okrojonej formie i pod - rzecz jasna - 1П. Карманськщ^ українська богема, Львів 1936, cyt. za reprintem, Львів 1996, c. 77-80. Ukraińsko-polskie związki literackie w okresie międzywojennym 175 zmienionym tytułem Z poezji ukraińskiej w wydawnictwie „Czytelnik", zredagowana przez Floriana Nieuważnego. Znamienne, że spośród 50 poetów pozostało w tym wydaniu jedynie 28. Jeszcze bardziej intryguje fakt, że w obszernej przedmowie i notach nie ma mowy o miejscu przechowywania rękopisu tej antologii. Z dotychczasowych ustaleń poczynionych na podstawie rękopiśmiennej spuścizny Hollendra wynika, że istniały cztery kopie antologii2. Jedna z nich znajdowała się w Warszawie w wydawnictwie „Rój", które obiecywało od 1936 r. aż do wybuchu wojny jej druk, druga we Lwowie u krytyka Mychajła Rudnyckiego. Jedną z tych czterech kopii krytyk literacki, Ryszard Matuszewski, przekazał po wojnie „Czytelnikowi" i na tej podstawie ukrainista, Florian Nieuważny, dokonał publikacji. Twierdzi on, że rękopis był niekompletny i w złym stanie, i że opublikował wszystko, co było dostępne. Trudno jednak dać temu wiarę, skoro w przedmowie do tego wydania wymienia Wasyla Paczowskiego jako poetę, tłumaczonego przez Hollendra, w antologii jednak nie umieszczono ani jednego wiersza. Inne braki to przede wszystkim autorzy objęci wówczas zakazem cenzury: Laturynska, Małaniuk, Liwyc-ka-Chołodna, zwani (wraz z Olżyczem) „Вісниківська квадрига" przez związek z pismem Doncowa. Nie można jednak dokonać weryfikacji, gdyż rękopis, na podstawie którego wydano w „Czytelniku" tę książkę, zaginął bez śladu. Można dokonać jedynie rekonstrukcji na podstawie tłumaczeń publikowanych przez Hollendra na łamach prasy literackiej oraz fragmentów korespondencji tłumacza z autorem wyboru - Bohdanem Ihorem Antonyczem oraz redaktorem „Sygnałów", Karolem Kury-lukiem. Będzie ona jednak niepełna. Wiadomo, że Hollender prosił Antonycza o uzupełnienie wierszy Małaniuka, Darahana, Kupczynskiego i Kłena. Nie ulega także wątpliwości, że to Antonycz odegrał główną rolę w wyborze autorów i utworów do tej antologii. W liście do Antonycza Hollender prosił o to, by sprecyzować dane dotyczące antologii: Chodzi mi przede wszystkim o określenie rozmiaru antologii, którzy poeci tam pójdą, ile wierszy, ile artykuł wstępny. [...] Proszę Was bardzo o taki 2 W liście do Antonycza Hollender pisał: „jak skończę przepisywać, poszlę Wam jeden egzemplarz w odbitce (biję na maszynie w 4ech egzemplarzach) do przejrzenia". Dział Rękopisów Lwowskiej Biblioteki im. W. Stefanyka, Ant 10 P-I Hollender T., Listy do Antonycza, 4 listy, 4 ark. 1, Stanisławów 20/YI-l 93 6. Ola Hnatiuk 176 , ;pii ewentualnie o tomiki czy wiersze poszczególne, spis, jak najszybciej ewen abym nie próżnować otowywał też noty biograficzne i bibliograficzne o poetach4. Antonyczprzyg ^ki£g0 і orkana - przykład tak bliskiej współpracy To drugi - obok ep -ak bardzo ceni} Hoilender autora Księgi Lwa, wybitnych Plsa.rZ^n isairy po śmierci Antonycza, w którym upomina się świadczy jego l^S nJeSZCZenie artykułu i przekładów5, on u Kuryluka . .:asna w wielu punktach historia autorskiej antolo-Skompliko^^ppc^tek, jakim było założenie jesienią 1933 roku giiHollendramiałasw^nFiwers^etuJanaKazimierza-TadeuszaHollen-przed dwu studen o Sygnałów", miesięcznika literackiego, podejmu-dra i Karola Kury ^" kę społeczną. Jednym z zadań, jakie stawiali so-jącego także pro e^ łamywanie uprzedzeń narodowościowych. Już bie redaktorzy, У ' . -а ukazał się numer w całoscj poświę- tezW drugim roku dziai -----—-----T77>7l936 Pisany we Lwowie. W liście z 1.07.1936, wysłanym ze 3 LiSt Z Lllender dziękował za otrzymane notatki. Stanisławowa, r™»s 20.06.1936: „Kurylukowi posłałem w liście, z prośbą 4 por. cyt. bst> °at0 ' bio j' bibiiograficzne, których mi brakuje do uzupełnie-aby Wam doręczył no ^ yfydme książki, także lata ich wydania, kilka słów nia. Data i mi'Jf ^nieczn/ejszej. Podałem mu też nazwiska tych poetów, któ-charakterystyKi ny ^ uzupełnić, jak: Małaniuk, Darahan, Kopczyńśkyj, rych wiersze warto WJ wierszaKłen, także nie mam ijeszcze paru. Postaraj-któregonieffl3"1™^ z łasR. sWOjej z Kurylukiem, on ma spis i bardzo Was cie się sk0™U"'p°^Cdla mnie uzupełnienia". proszę o te komc^ ^ skorzystać z mojego dobrego przekładu Antonycza, 5 Areszcie,^J"11.ednąkopięrnojej antologji ukraińskiej, której nie mam teraz Rudnicki ma u sieDie i fr ent Eiegji 0 drzwiach śpiewających, bardzo piękny, w domu. Wyburz tam ^ wierszy. Łatwo to znaleźć i skorzystaj. «Sygna- nigdzie ^edrutowany, J q ^^ Шгу szedł im bardz0 na rękę i do tego ty» powinny jaKos nap ^ ^ koniecznie [_..]» T Hoilender, Listy do red. przyjaźnił się z™J^ł 1937-3820, Warszawa 20/Х-1937. Trzy miesiące później Sygnałów", 19 j4 ' Wreszcie kiedy dasz mój przekład z Antonycza, wraz Hoilender ponowił pyi^^ ^ s.ę to szczególnie ode mnie..." (list wysłany Ukraińsko-polskie związki literackie w okresie międzywojennym 177 eony kulturze ukraińskiej6. Z tego okresu pochodzi korespondencja Karola Kuryluka z Bohdanem Ihorem Antonyczem, z której dowiadujemy się, że przygotowując „ukraiński numer", redaktorzy zwrócili się do pisarzy wileńskich: Wiersze Pańskie posłaliśmy do Wilna, do „Żagarów" dla tłumaczenia, dotąd jednak nie otrzymaliśmy odpowiedzi i nie wiadomo, czy przekłady otrzymamy na czas7. „Sygnały" ukazywały się od listopada 1933 do września 1934 roku; wznowiono je po przerwie w 1936 r. W pierwszym okresie pismo, jak już wspomniano, współredagowali Kuryluk i Hoilender. Wtedy właśnie ukazał się ukraiński numer, którego konsultantem ze strony ukraińskiej był artysta i poeta zarazem - Swiatosław Hordynski. W artykule wstępnym Kultura antraktu ukazał on uwarunkowania ogólne rozwoju ówczesnej kultury ukraińskiej, zwracając szczególną uwagę na jej jedność pomimo podziałów politycznych. Przedstawiając aspiracje twórców, autor pisał: „W pociągu «Kultura Współczesna», chociaż jedziemy trzecią klasą posuwamy się z tą samą chyżością i mamy te same piękne panoramy z okna wagonu, co różni panowie na kanapach w klasie pierwszej"8. Tytuł tego artykułu, rzeczjasna, metaforyczny, wskazuje na rolę, przypisywaną kulturze. Znakomita część twórców uważała bowiem, że kultura narodu pozbawionego państwa winna pełnić rolę zastępczą: wychowywać elitę zdolną pokierować narodem i przygotowywać naród do niepodległościowego zrywu. Hordynski, nazywając współczesną kulturę ukraińską kulturą antraktu, miał na uwadze nie tyle pauzę w rozwoju, ile intensywne przygotowania do głównego aktu dramatu, prowadzone w oczekiwaniu na dzwonek: Żyjemy w warunkach ogólnego zamętu, w pięciominutowym antrakcie przed nieuniknionem. [...] Wyzbyliśmy się już bardzo dużo iluzyj i żyjemy, by wytrwać i do tego przystosowujemy swą kulturę. Gdyż przy pierwszym dzwonku chcemy być na miejscu!9 6 „Sygnały" 1934, nr 4-5. s7 „Український календар" 1969, c. 296. List datowany na 27 lipca 1934 r. S. Hordynski, Kultura antraktu, „Sygnały" 1934, nr 4-5, s. 1. 'Tamże, s. 1. 178 Ola Hnatiuk Obok tego artykułu w specjalnym numerze zamieszczono także rozmowę z najwybitniejszym krytykiem owego okresu, Mychajłem Rudnyckim, który, podobnie jak Hordynski, był członkiem redakcji dwutygodnika „Назустріч", galicyjskiego odpowiednika orientacji .Wiadomości Literackich". W siadzie, zatytułowanym Droga na Zachód Rudnycki w obrazowy sposób przedstawił sytuację literatury ukraińskiej, która choć podzielona granica na Zbruczu, wlokąca za sobą widmo wojny, uwikłana w polityczne zobowiązania, podąża ku Europie. Krytyk mówił tez o sprawach trudnych i kontrowersyjnych: zagrożeniu ideologizacji kultury, przejęciu przez publicystów politycznych roli krytyków literackich (dosc oczywista aluzja do roli Dmytra Doncowa і „Вісника") і pozornie prostych receptach na wielb literaturę: „trzeba przyjąć pewien ideał lub credo i natchnąć niemi utwór mniej więcej tak, jak to Bóg zrobił z ghnąprzezna-czonądla stworzenia Adama. [...] Utwór [...] »fe™Wa«°SC\fZZ dlatego, że wyraża to ich ideologiczne credo...'"0- Rudnycki widzmł tez konsekwencje ideologizacji - zubożenie literatury, które nastąpiło wskutek odcinania sie 0d wpływów zewnętrznych, stanowiących o bogactwie kultury, a także zamilknięcia lub zmiany amploi najwybitmej szych pisarzy - Karmanskiego Paczowskiego, Lepkiego i Stefanyka. Z tezą Rudnyckiego polemizował Bohdan Ihor Antonycz w szkicu Poezja po tej slonie barykady, twierdząc, że twórcy okresu Młodej Muzy" wyczerpali się jeszcze przed wojną, wobec czego ich wpływ na powojenne życie literackie jest więcej niż skromny. Spojrzenie Antonycza na nowe pokolenie wykrystalizowane „w płomieniach wojny, w okopach i marszach" jest bardzo krytyczne, sądził on bowiem, że „wyniki sąme-współmierne do wysiłków, talentów i możliwości". Nie podważył Antonycz zasadniczej tezy Rudnyckiego o polityzacji życia kulturalnego Nakreślona przez niego poetycka mapa ukraińskiego Lwowa przedstawia się interesująco ze względu na rozpoznane talenty, uwidacznia jednak podziały polityCZne decydujące ojakości życia literackiego: obozkatoli-ków, przyczółek sowiecki i warownia nacjonalistów. Wiele uwagi poświęca poeta kręgowi skupionemu wokół pisma Doncowa, bowiem tam dostrzega największe talenty: Małaniuka i Olżycza. Poezja emigracyjna- zda- » Droga~n^~Zachód. Rozmowa z Michałem Rudnyckim, „Sygnały" 1934, nr4-5,s.2. Ukraińsko-polskie związki literackie w okresie międzywojennym 179 niem Antonycza - posiada bardziej jednolite i wyraźniejsze oblicze od tworzonej przez galicyjskich ukraińskich twórców, lecz jest bardziej zamknięta na obce wpływy. Autor szkicu wyodrębnia dwa jej główne wątki: tęsknotę za utraconą ojczyzną oraz historyzm, zwłaszcza upodobanie do wczesnośredniowiecznych czasów Rusi Waregów oraz czasów późniejszych - Słowa o pułku Igora1'. Poezja po tej stronie barykady przynosi kompetentny i do dziś interesujący przegląd ukraińskiej sceny literackiej po tej stronie Zbrucza. Niejasny pozostaje jednak znaczący tytuł. Czy chodziło o zasugerowanie, że niezależnie od wysiłków zmierzających do pojednania mamy do czynienia ze stanem wojny dwu kultur - polskiej i ukraińskiej, czy też barykady wzniesiono dla walki z kulturą sowiecką? A może chodzi raczej o różnice obozów ideologicznych? Odpowiedzi na to proste, ale i zasadniczego pytania nie odnajdujemy w tekście. Wskazówką do odczytania intencji autora jest notatka zespołu „Sygnałów", zamieszczona na pierwszej stronie, w której mowa o głębokim podziale między narodem polskim i ukraińskim oraz intencjach redakcji, która pragnęła, by „pisarz i twórca narodu, oddzielonego dotąd od nas kolczastym drutem, mógł bezpośrednio do nas przemówić, tak jak naprawdę myśli i czuje"12. Odczytując tytuł tekstu Antonycza w tym kontekście, należałoby przypuszczać, że chodzi o barierę między dwoma narodami. W późniejszym o rok tekście Hollender, pisząc o Swiatosławie Hordynskim, najwybitniejszym obok Antonycza poecie, stwierdził, że znajduje się on „po prawej stronie barykady", tzn. opowiedział się przeciw lewicowości i so-wieckości - za nacjonalizmem. „Jest to nacjonalizm obronny, który mi łatwiej zrozumieć, aniżeli nasze polskie pokrzyki"13. Metafora barykady tym razem użyta została w kontekście ostrych podziałów ideologicznych. Trudno rozstrzygnąć jednoznacznie, jaki sens nadawał tytułowi Antonycz, nie zachowała się bowiem jego korespondencja w tej sprawie z redakcją „Sygnałów". Warta zastanowienia jest jednak poetyka militarna, uprawiana przez zwolenników porozumienia polsko-ukraińskiego i odpolitycznienia literatury. 11 B. I. Antonycz, Poezja po tej stronie barykady, „Sygnały" 1934, nr 4-5, s. 4. 12 Nota redakcyjna, tamże, s. 1. 13 T. Hollender, Artyści z Kawiarni Pokoju. List ze Lwowa, „Wiadomości Literackie" 1935,nr 32, s. 2. 180 Ola Hnatiuk Redaktorom miesięcznika udało się zgromadzić w numerze specjalnym istotne teksty autorstwa najbardziej wpływowych i zasłużonych w Galicji pisarzy, dziennikarzy, krytyków, historyków kultury. Warto podkreślić, że przy całym bogactwie ukrainiki w międzywojennej prasie polskiej, jest to jedyna tak reprezentatywna i wszechstronna publikacja. Redaktorzy oddali głos ukraińskim twórcom, ci zaś przedstawili swą kulturę najpełniej, jak to było możliwe. Pomimo że autorzy ukraińskiego numeru zastrzegali się, że nie jest to akt polityczny, a jedynie kulturalny, zarówno w prasie polskiej, jak i ukraińskiej pojawiły się bardzo nieprzychylne głosy. Kiedy młodzi literaci Lwowa - pisał Hollender w cytowanym już artykule na łamach „Wiadomości Literackich" - wydali specjalny numer pisma „Sygnały", poświęcony w całości kulturalnym sprawom Ukraińców, w długi czas potem ultranarodowe pisma ukraińskie zarzucały niemal zdradę swoim literatom i artystom za to, że śmieli pisać w polskim piśmie. Komentując tę wypowiedź polskiego poety, redaktor „Назустріч" nie podważa prawdziwości tych słów, stwierdza jednak, że na gruncie politycznym do porozumienia dojść nie może, a jedynym polem wspólnym jest kultura, ta jednak ze względu na -jak ironicznie to ujmuje autor-jej „egzotyczność i niedostępność" języka ukraińskiego długo jeszcze pozostanie obszarem nieznanym dla Polaków14. Pośród reakcji na wydanie ukraińskiego numeru „Sygnałów" nie zabrakło głosów umiarkowanych, wyrażających pochwałę dla przedsięwzięcia. Aleksander Baumgardten, późniejszy członek redakcji, inicjatywę Karola Kuryluka i Tadeusza Hol-lendra uznawał zajednąz wielu podobnych w lwowskim środowisku artystycznym; wskazywał na przedsięwzięcia „Lwowskich Wiadomości Muzycznych i Literackich" oraz audycji Polskiego Radia we Lwowie prezentującej poezję ukraińską15. Autor kilku przekładów, Zdzisław Kunst-man uznał natomiast wydanie tego numeru przez „Sygnały" za chwyt, mający na celu rozreklamowanie młodego pisma. Jego zdaniem prawdziwie systematyczną pracę nad przyswojeniem polszczyźnie poezji ukraiń- 14 Поляк про українську літературу, „Назустріч" 1935, № 16, с. 5. 15 A. Baumgardten, Na pierwszej linii, „Biuletyn Polsko-Ukraiński" 1934, nr32,s. 5. Ukraińsko-polskie związki literackie w okresie międzywojennym i 81 skiej|6 росУЧіsam autor artykułu i wspomniany wyżej Baumgardten. Obydwaj pisarze oprócz publikacji na łamach prasy zrealizowali także dwie audycje radiowe17. Pomysłodawcą ukraińskiego numeru „Sygnałów" był zapewne Hollender, który jednak wkrótce potem z powodu rozbieżności ideowych odszedł z redakcji (w 1934 r.). Po wznowieniu w 1936 r. „Sygnały" zmieniły oblicze - stały się pismem wyraźnie komunizującym. Decydujące znaczenie miał tu współorganizowany przez członków redakcji, w szczególności Halinę Górską, Antyfaszystowski Kongres Pracowników Kultury, jaki odbył się we Lwowie w 1936 r. Współpracownikami „Sygnałów" stali się wówczas między innymi Wanda Wasilewska i Stepan Tudor. Pismo ograniczyło krąg autorów do pisarzy określanych mianem proletariackich. Tudor (pseudonim Stepana Ołeksiuka), członek Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy, przewodniczył komunizującej grupie „Горно" (Tygiel), był także redaktorem lewicowego pisma „Вікна". Po zamknięciu pisma rozpoczął intensywną współpracę z „Sygnałami" jako publicysta i krytyk literacki. Zamieszczał systematycznie omówienia twórczości pisarzy ukraińskich, w których zwracał uwagę na jej społeczno-polityczny wymiar, interpretowany, rzecz jasna, w duchu marksistowskiej krytyki. Szczególnie ostro oceniał twórczość pisarzy, którzy dawali wyraz swemu religijnemu światopoglądowi. Był on dla redakcji wyrocznią w sprawach ukraińskich. Nic dziwnego zatem, że pomimo natarczywych ponagleń dawnego przyjaciela, Kuryluknie chciał opublikować materiału poświęconego zmarłemu Antonyczowi, uchodzącemu za katolickiego twórcę. Światopogląd tego poety był bowiem daleki redakcji „Sygnałów" z drugiej połowy lat trzydziestych. Jeszcze przed dziesięciu laty historyków radzieckich, zajmujących się polsko-ukraińskimi związkami obowiązywała wersja, że jedyne kontakty, jakie istniały przed 1945 rokiem, to współpraca polityczna kręgów postępowej inteligencji lewicowej oraz robotników. Wedle ówczesnej terminologii Ukraina Zachodnia znajdowała się pod okupacją burżuazyjnej Pol- 16 Z. Kunstman, Lwowscy poeci ukraińscy, „Tygodnik Ilustrowany" 1935, nr2,s. 25-26. 17 A. Baumgardten, Poezja ukraińska w Polskiem Radio, „Biuletyn Polsko--Ukraiński" 1934, nr 44, s. 6. 182 Ola Hnatiuk ski. Ponadto istniał cenzuralny zakaz dotyczący postaci związanych z ruchem nacjonalistycznym, emigrantów oraz osób, które pełniły jakąkolwiek funkcję w niepodległej Ukraińskiej Republice Ludowej lub Zachod-nioukraińskiej Republice Ludowej. Z prezentowanych w antologii poetów zakaz ten dotyczył Jewhena Małaniuka, Bohdana Lepkiego, Ołeha Olży-cza, Natalii Liwyckiej-Chołodnej, a w pewnym okresie nawet Bohdana Ihora Antonycza. Określano ich mianem burżuazyjnych nacjonalistów, a ci z definicji nie mogli nawiązywać przyjaźni z przedstawicielami innych narodowości. W ten sposób powstał zafałszowany obraz, który do dziś nie został zasadniczo przewartościowany. Obraz ten utrwalony został na skutek niepodejmowania bardziej wnikliwych badań tego okresu. Ugruntował się on na tyle, że - paradoksalnie - nawet emigracyjni uczeni ukraińscy młodszego pokolenia, którzy nie mogą już pamiętać przykładów współpracy, podtrzymująto przekonanie, twierdząc, że Lata międzywojenne naznaczone są odczuwalnym osłabieniem kontaktów literackich, całkiem prawdopodobne, że spowodowane politycznym rozczarowaniem Ukraińców przyłączonych obecnie do Polski. Władze -jedne czy drugie - nie zachęcały do polskich kontaktów literackich z so-wieckąUkrainą. Charakterystyczne, że i w Polsce, pomimo ogromnej żywotności, oprócz Antonycza z jego wczesnymi naśladowaniami Wierzyńskie-go i Tuwima, trudno dostrzec jakiekolwiek ślady kontaktów z niezwykle rozwiniętą podówczas polską poezj ą18. To przekonanie o braku związków literatury ukraińskiej z kulturą polską okresu międzywojennego ma szersze podstawy. Opiera się ono na tezie forsowanej z jednej strony w pracach historyków radzieckich, z drugiej zaś w rozprawach niektórych badaczy emigracyjnych wywodzących się z kręgów nacjonalistycznych, jak też w najnowszych publikacjach, które ukazały się już w czasach niepodległości Ukrainy. W myśl tej tezy ziemie Galicji Wschodniej znajdowały się w okresie 1918-1939 pod okupacją polską, a społeczeństwo ukraińskie, nie mogąc pogodzić się z takim stanem rzeczy, zmieniło jedynie taktykę walki z wrogiem19. W tak nakreślo- 18 Г. Грабовим, Польсько-українські літературні взаємини, [в:] До історії українськоїлітератури, с. 163. 19 Por. np. T. Гунчак, Україна. Перша половинаXXстоліття, Київ 1993, с. 205; М. Ільницький, На перехрестях віку, [в:] Над рікою часу. Західноук- Ukraińsko-polskie związki literackie w okresie międzywojennym nej wizji nie ma miejsca dla przejawów współdziałania Ukraińców i Polaków. Z okupantem współpracują bowiem jedynie zdrajcy. Przed 1990 rokiem takie spojrzenie zostało historiografii ukraińskiej narzucone20. Po odzyskaniu niepodległości historycy ukraińscy- co naturalne - uznali za swój podstawowy obowiązek służbę odrodzonej państwowości. Oznacza to, że do podstawowych zadań należy umacnianie tożsamości narodowej, w szczególności poprzez odwoływanie się do tradycji państwowych, zwłaszcza zrywu niepodległościowego 1918 roku i powstania państwa ukraińskiego, jak też ruchu narodowego w okresie międzywojennym. W popularnych publikacjach odrzucono, rzeczjasna, marksistowską otoczkę, pozostawiono natomiast kwintesencję, jaką jest określenie „okupacja"21 . Gwoli sprawiedliwości należy dodać, że w latach dziewięćdziesiątych powstały także prace, których autorzy nie ulegają stereotypowi, choć krytycznie oceniają sytuację Ukraińców w II Rzeczypospolitej. Najważniejszą z nich jest Historia Ukrainy Jarosława Hrycaka, w której znalazło się m.in. stwierdzenie: Powojenny układ granic wielu zachodnim Ukraińcom wydawał się najgorszym z możliwych. Ale życie wymagało przystosowania się do choćby раїнська поезія 20-30-х років, Харків 1999, с. 7; М. Ільницький, Критики і критерії. Літературно-критична думка в Західній Україні 20-30-х років, Львів 1998, с. 4; І. Танчин, Український кооперативний рух у міжвоєнний період, [в:] Львівщина. Історико-культурні та краєзнавчі нариси, Львів 1998, с. 291; О. Луцький, Передмова, [в:] Культурне життя в Україні. Західні землі. Документи і матеріали, т. 1:1939-1953, Київ 1995, с. 4 і іп. 20 Dla przykładu wystarczy wskazać monografię Й. Й. Сливка, Західна Україна в реакційній політиці польської та української буржуазії (1920-1939), Київ 1985. 21 Por. np. kompendium - podręcznik dla studentów Історія України, Львів 1996, notabene zrecenzowane przez autora monografii przytoczonej w poprzednim przypisie, J. Śliwkę. W rozdziale poświęconym okresowi międzywojennemu, napisanym przez O. Zajcewa, znajdująsię m.in. takie sformułowania: „Polska wprowadziła w Galicji okrutny okupacyjny reżim. Więzienia i obozy koncentracyjne były przepełnione uczestnikami walki narodowowyzwoleńczej" (s. 272). „W ruchu narodowo-wyzwoleńczym zachodnich Ukraińców przeciwko polskiemu panowaniu wyodrębniły się trzy główne nurty: partie, wykorzystujące legalne środki walki; nacjonalistyczne podziemie; komunistyczny ruch" (s. 277). 184 Оц hNAtiuk nawet najbardziej niesprzyjających warunków. Lokalne partie centrowe na czele swoich celów polityCznycn stawiały zdobycie autonomii w granicach istniejących państw22. W Polsce między 1945 a 1990 rokiem rzadko zajmowano się polsko--ukraińskimi kontaktami literackimi Okresowi międzywojennemu poświęcono zaledwie kilka prac o charakterze bibliograficznym23. W latach osiemdziesiątych w encyklopedycznych wydaniach poświęconych literaturze polskiej ukazały się dwa artykuły przeglądowe o polsko-ukraińskich związkach literackich. Ich autorzy, operując ^т\ samymi faktami, prezentowali przeciwstawne poglądy na interesujący nas okres. Przed wojną światową bardzo rzadkie były wydania przekładów poszczególnych autorów. Do wyjałów należały tu utwory T. Szewczenki, tom wierszy Małaniuka, Волщь Samczuka, niektóre prace krytyczne i przekłady Lepkiego. Dlatego też; pisarze polscy, którzy znaleźli się po klęsce 1939 roku we Lwowie, przyślij d0 wydania przekładów utworów Franki [...], poezji Tyczyny24. Relacja wynikania, przedstawi0na przez autora tego artykułu, Floriana Nieuważnego, musi wywoływać zdziwienie. Niezależnie od tego, jak zapatrywać się na okoliczności, w i^j-ych znaleźli się polscy pisarze we Lwowie po 17 września 1939 r0ku oraz oceny ich działalności25, można mieć poważne wątpliwości co rj0 ieg0^ czy istotnie pisarze ci dokonali tych przekładów dlatego, że w Ц Rzeczypospolitej nie zostały one wydane, a we Lwowie w latach 1939^941 wreszcie uzyskali takąmożliwość, niezwłocznie więc przystąpili do pracy 22 Я. Грицак, Нарис історії Исрдши. формування модерної української нації, Київ 1996, с. 192-193. Por. także polskie wydanie: J. Hrycak, Historia Ukra-iny, Lublin 2000, s. 194. 23 J. Hryckowian, Kazimierz Ąna>rzej Jaworski jako tłumacz poezji ukraiń-skiej, „Studia Polono-Slavica-Orientaya» viii 1984. 24 F. Nieuważny, Literatura ukraińska w Polsce, [w:] Słownik literatury polskiej XX w., s. 1149. 25 M. Inglot, Polska kultura literacka Lwowa lat 1939-1941. Ze Lwowa ioLwowie. Lata sowieckiej okupQcjiw poezj,- p0M/e/, Wrocław 1995; J. Trznadel, Kolaboranci. Tadeusz Boy~Zeienski t komunistyczna grupa pisarzy we Lwowie 1939-1941, Warszawa 1^9g Ukraińsko-polskie związki literackie w okresie międzywojennym 155 Marian Jakóbiec natomiast pozytywnie oceniał zarówno dorobek trans-latorski, jak i kontakty twórcze. Jako zwolennik poglądu, że w życiu społecznym dokonuje się stały postęp, stwierdzał: W okresie międzywojennym, mimo szczelnej granicy dzielącej Polskę od Ukrainy Radzieckiej i zaogniającego się konfliktu narodowościowego polsko-ukraińskiego w granicach państwa polskiego, kontakty literackie rozwijały się nadal intensywnie26. Ćwierć wieku wcześniej Ołeksa Horbacz, językoznawca, człowiek wielce zasłużony dla polsko-ukraińskich kontaktów, nagrodzony za swą działalność orderem Polonia Restituta, napisał: „Od końca pierwszej wojny światowej można mówić o systematycznym tłumaczeniu najważniejszych utworów współczesnych ukraińskich poetów i prozaików [po 1945 roku-jedynie oficjalnie uznanych podsowieckich] przez szereg znakomitych poetów polskich"27. Należy podkreślić, że to jedyna praca, powstała przed 1990 rokiem, w której autor dokonał obiektywnej oceny wkładu międzywojennych twórców w polsko-ukraińskie stosunki, i uznał, że to wił Rzeczypospolitej rozpoczęto systematyczną pracę nad popularyzacją ukraińskiej literatury, która - z pewnymi zastrzeżeniami - była kontynuowana również po II wojnie światowej. W literaturze naukowej oraz w encyklopedycznych artykułach przeglądowych wciąż jednak przeważa pogląd, że kontakty te, zwłaszcza po I wojnie światowej, były rzadkie ze względu na obopólną wrogość, pobłażliwy stosunek Polaków do kultury ukraińskiej, a także programowe w wielu ukraińskich kręgach izolowanie się od wpływów polskich. Tymczasem rzeczywistość, odtworzona na podstawie materiałów prasowych oraz korespondencji prywatnej, przeczy temu stereotypowemu przekonaniu. Związki między twórcami kultury pomimo niesprzyjających warunków politycznych wciąż istniały. Przykładem tego są znamienne słowa Bohdana Lepkiego, który w kilka lat po wojennej zawierusze nawiązał kontakt z dawnym przyjacielem, Władysławem Orkanem: „Wierzy- 26 M. Jakóbiec, Ukraińsko-polskie związki literackie. Literatura Polska. Przewodnik encyklopedyczny, Warszawa 1985, s. 518. 27 O. Горбач, Українсько-польські взаємини влітературі, Мюнхен 1959, с.12. 186 Ola Hnatiuk v ■ Ańi leszcze wierzę, że byliśmy przyjaciółmi i byłbym bardzo rad, lTY;f Ty Wyzbył się tego uczucia- W latach dwudziestych kon-faktv twórców ukraińskich i polskich nie były zbyt intensywne, ogranicza-W sTeTaTczJciej do prywatnych przyjaźni, czego przykładem mogąbyc H jewhena Małaniuka z Leonardem Okołów-Podhorskrm przez twpo ówczesny więzień kaliskiego obozu dla internowanych żołnierzy UkrainsKiej| w iatach trzydziestych to już pr0gramowe działania SchTodowiskopiniotwórczych,^ Г0У 1 konfliktowi politycznemu - z jednej strony nasilających się Si przez osoby związane z Organizacją Ukraińskich Nacjona-шГ W niektórych kręgach politycznych dojrzewała bowiem świadomi ^nieuporządkowane stosunki z mniejszościami narodowym, sta-Tw a zag^enie dla przyszłości państwa polskiego. Zaowocowało to Sr^ п\Тро zabójstwie Tadeusza Hołówki dokonanym przez bojówkę OUN L w 1932 r Biuletyn Polsko-Ukraiński", redagowany przez Wło-rztozlBączkowskiego.RedaktorBiuletynuodpoczątkuistnieniapb ^zWSoUtej, sądząc, że w obliczu nieuniknionego konflikШ me-S jTkonsolidacja sił, niemożliwa bez normalizacji. *™*$*£ tZ lite nieformalnego redaktora naczelnego tygodmka „Wołyń aimowa z rekomendacji wojewody wołyńskiego, Henryka Jozewskie-Г jl f Łobodowski. Ruch prometejski, w którego programie było SJne do rozpadu Związku Radzieckiego, w wyniku czego powstać miały uwelne££U w tym Ukraina, wydawał pismo „Zet", redagowane Tez Jerzego Brauna, poświęcające niemało uwag. sprawom ukraińskim, PTm 15 kulturze. Jerzy Giedroyc, redaktor i wydawca „Buntu M ło-1Ї Ш2) przemianowanego w 1935 roku na „Politykę", sformuło-* Z* 'alternatywny wobec państwowego program polityki naro-Itr^w ak Pi S Jnisław Andrzej Kowalczyk, „w kulturze mniej-tścruSskiejGiedroycij 2s Ljst Bohdana Lepkiego do Władysława Orkana, 21.10.1925, rękopis przechowywany w Bibliotece Jagiellońskiej, 8619 III, t. X, L-T, k. 204. Ukraińsko-polskie związki literackie w okresie międzywojennym rnoistną, a także cenny składnik kultury Rzeczypospolitej"29. To właśnie te pisma zapoczątkowały polsko-ukraiński dialog polityczny; na ich łamach publikowali obok Polaków także czołowi publicyści ukraińscy, w szczególności związany z demokratyczną partią UNDO Iwan Rudnycki -Kedryn oraz twórca integralnego nacjonalizmu, Dmytro Doncow. Należy podkreślić, że najżywsze dyskusje i sprzeciw wywoływały teksty Kedry-na, nie Doncowa. Problematyce ukraińskiej poświęcało uwagę w tym okresie wiele innych pism, w tym także popularnych, jak „Tygodnik Ilustrowany" czy „Rodzina". Obok spraw politycznych prezentowano literatury mniejszości, działo się to jednak bardzo sporadycznie, a publikowane materiały zawierały informacje skąpe, nie zawsze kompetentne, w niewielkim jedynie stopniu zapoznające czytelników z kulturą ukraińską. W latach trzydziestych istniało więc kilka środowisk, szczerze oddanych idei współpracy i porozumienia polsko-ukraińskiego. Jednym ze sposobów nawiązywania kontaktów było prezentowanie literatury i kultury, oddawanie Ukraińcom swych łam dla autoprezentacji, inicjowanie dyskusji o sprawach nieraz ogromnie trudnych dla obu stron. Trzeba jednak zaznaczyć, że tego rodzaju przedsięwzięcia nie były powszechne. Opisując ówczesną obecność ukraińskiej kultury w kulturze polskiej, można uciec się do obrazowego porównania: to pojedyncze wyspy na oceanie wrogości. W dwudziestoleciu międzywojennym położono podwaliny pod późniejsze polsko-ukraińskie porozumienie, początkowo mocniejsze w dziedzinie kultury niż w sferze polityki. Kapitał ten zostałby roztrwoniony przez narzuconą po wojnie obu stronom internacjonalistycznąprzyjaźń, gdyby nie (poczynania) działalność „Kultury" oraz kilku ocalałych z wojny twórców. W powojennych warunkach, nie sprzyjających autentycznym kontaktom, wąskie grono osób zdołało przekazać następnym pokoleniom wartości, których nie sposób przecenić - otwartość na racje innego, gotowość do dialogu z niedawnym przeciwnikiem oraz zainteresowanie istotą odmienności, najpełniej przejawiającej się właśnie w kulturze. W latach trzydziestych cała aktywność translatorska i wydawnicza, mająca na celu prezentowanie ukraińskich problemów, w szczególności przez popularyzację literatury ukraińskiej, według mnie wynikała z uświado- A. S. Kowalczyk, Giedwyc i „Kultura", Wrocław 1999, s. 42. 188 Ola Hnatiuk mienia, że jedyną możliwą drogą, i dla Polaków, i dla Ukraińców, jest szukanie porozumienia bez unikania kwestii trudnych i drażliwych. Nie będę się tu odwoływać szerzej do publicystyki politycznej tego okresu, w której zwolennicy "gody próbowali zbudować mosty porozumienia - to temat zasługujący na odr?bne studia30. Redakcje pism literackich, poczynając od 1933 roku> coraz częściej dająwyraz świadomości, że porozumienie polsko-ukraińskie jest konieczne, a może ono się dokonać jedynie przez wzajemne poznanie. Tok rozumowania wszędzie był podobny: o ile Ukraińcy znają polską kulturę, o tyle Polacy o kulturze ukraińskiej nie wiedzą nic albo prawie nic. Pokonanie uprzedzeń bez wysiłku poznawczego i okazania dobrej woli nie jest możliwe. Warto tu postawić dwa pytania: o przyczynę zmiany stosunku do mniejszości ukraińskiej oraz ° zaproponowaną metodę. Po pierwsze więc, co sprawiło, że na początku lat trzydziestych świadomość konieczności porozumienia pośród kręgów opiniotwórczych staje się dość rozpowszechniona? Po drugie zaś, czy istotnie można „odczyniać" z pomocą kaganka oświaty uprzedzenia w tym przypadku narodowe, w skali całego społeczeństwa? Inaczej rzecz ujmując, czy porozumienie zwaśnionych narodów przez kulturę było realne? Jeśli by przyj- stwierdzenie Janusza Tazbira, iż dzieje kultury polskiej można postrzegać przez pryzmat ścierania się dwu nurtów - ksenofobii i ksenofilii, przyczy" zmienionego stosunku należałoby upatrywać w dojściu go głosu ksenofilii. Jednakże ksenofilii towarzyszy przekonanie o pewnej wyższości (kulturowej, cywilizacyjnej) innego narodu i chęć czerpania wzorów- Ani o jednym, ani o drugim w ówczesnym stosunku Polaków do Ukraińców mowy być nie może. Trudno nawet wyobrazić sobie, by pisarz czy publicysta polski mógł publicznie dać wyraz przekonaniu o niezwykłej atrakcyjności ukraińskiej kultury narodowej, z której Polacy mogliby wiele zaczerpnąć. Przeciwnie, dominującym pozostaje przekonanie o polskiej misji cywilizacyjnej na wschodzie. Znamienne, w proukraińskich pismach „Bunt Młodych" i „Biuletyn Polsko-Ukraiń- 30 ukazały się dwa obszerniejsze teksty poświęcone publicystyce dotyczącej kwestii ukraińskiej: D- Sosnowska, lgnorantia тахіта Polonorum in rebus ucra-incis „Krasnogruda" 2000, nr 11,s. 143-151 oraz J. Kłoczowski, Jakrozwiązać spór polsko-ukraiński- Publicystyka Włodzimierza Bączkowskiego z lat trzydziestych, [w:] Naro^ i historia, Kraków 2000, s. 207-238. Ukraińsko-polskie związki literackie w okresie międzywojennym i 89 ski" najgorętszą polemikę wywołała wypowiedź Kedryna sprzeciwiająca się tej formule31. Po stronie ukraińskiej głosy o atrakcyjności kultury polskiej dają się jednak słyszeć; przekonanie to było wówczas wciąż żywe przynajmniej wśród części społeczeństwa. Dlaczego w takim razie wysiłki polskie na rzecz pojednania i poznania postrzegano jako jednostronne, pozostające bez odzewu? Dlaczego w opinii Polaków Ukraińcy w swej większości nie doceniają tych wysiłków lub wręcz odnoszą się do nich z wrogością? * Świadectwem tego przekonania są zarówno listy czytelników do redakcji, jak i wypowiedzi publicystów, a nawet samych redaktorów. Przytoczmy charakterystyczny cytat z artykułu zamieszczonego w drugim numerze lwowskich „Sygnałów", a więc tekstu bez wątpienia programowego, autorstwa Karola Kuryluka, współredaktora tego pisma: „Powstał mur z drutu kolczastego pomiędzy ludźmi, którzy obok siebie żyją, ale się najzupełniej nie znają. Mur, który się buduje od ziemi aż do nieba, do Boga. Czy nie warto i czy nie trzeba go zniszczyć od podstaw?"32. Dominantą semantyczną tych trzech zdań są słowa „mur" i „drut kolczasty", kojarzące się z miejscem odosobnienia czy nawet obozem koncentracyjnym. Wypowiadający je autor działa w dobrej wierze; nie wskazuje palcem budowniczych, nie oskarża, ale nawołuje do zburzenia muru. Warto jednak się zastanowić nad treścią i symboliką tego przesłania. Kuryluk niewątpliwie wzywa do otwarcia, które jedynie wówczas może przynieść pożądane efekty, gdy dokonają go obie strony. Tymczasem umieszczone w ukraińskim numerze „Sygnałów" teksty przeglądowe poświęcone ukraińskiej literaturze mająznamienne tytuły: Poezja po tamtej stronie barykady oraz Kultura antraktu. W tym ostatnim artykule, choć użyto metafory teatralnej, z kontekstu jasno wynika, że chodzi o antrakt na scenie historii, jakim jest okres, nazwany później międzywojniem. Czyżby więc rację mieli ci wszyscy, którzy twierdzili, że pod cienką warstwą serdeczności znajdują się pokłady nienawiści? A pisali tak ludzie, którzy w większej lub mniejszej mierze starali się o zbliżenie z ukraińskimi twórcami. Włodzimierz Pietrzak, mieszkający we Lwowie i współpracujący pod koniec lat trzydziestych z tygodnikiem „Prosto z Mostu", związanym 31 „Biuletyn Polsko-Ukraiński" 1932, nr 3. Szerzej o tej dyskusji - por. D. Sosnowska, lgnorantia..., s. 146-148. 32 „Sygnały" 1934, rir 4-5, s. 1. 190 Ola Hnatiuk z ONR, autor recenzji książkowych (w szczególności Волинь Samczu-ka), w liście do Jerzego Stempowskiego charakteryzował swe kontakty jako powierzchowne: „Bywałem na różnych imprezach, nie raz rozmawiałem; na Zewnątrz są serdeczni, ale pod tą serdecznością kryje się lód. Nie wiem, co myślą co czują i co ich gnębi"33. Jeszcze ostrzej ujął ten problem czytelnik „Buntu Młodych", pisząc: Miałem wśród nich [Ukraińców we Lwowie] dość znajomych, szukałem szczer2e zbliżenia, choć mnie ostrzegano, że to strata czasu. Wierzyłem, że dobra wola nasza, włożona w tę sprawę, będzie procentować nie dziś to jutro Żal mi ich było, że sątak do dna duszy zatruci nienawiścią do Polski; wszyscy- Począwszy od świętojurskiego Władyki aż do ostatniego zamachowca. Szukałem wspólnej platformy i jakiegoś mostu, a choćby tymczasem kładkimiędzy nami. Środkami, jakie proponowałem, było:po-znać Się nawzajem, zbierać się na swobodną pogawędkę, na referaty z dyskusjami na wspólne zwiedzanie kulturalnych zbiorów i ognisk; zamieszczać w pismach życzliwe wzmianki. Z polskiej strony znalazłem chętnych, robiłem próby, ale wielokrotnie doświadczałem, że tamta strona potakuje czasem przez zdawkową grzeczność, ale się nie kwapi do przyjścia. Mniej kulturalne osobniki odpowiadały szyderczym uśmieszkiem lub wprost - wybuchem nienawiści. Takiej sferze nie trzeba się narzucać, godność tiasza narodowa nie pozwala. [...] Sienkiewicz o wiele sympatyczniej przedstawia Kozaków, niżby należało przedstawiać dzisiejszych hajdama-ków, nieludzkie ich barbarzyństwo wobec naszych Orląt. Gdyby ich dzisiejsi wodzowie nie byli zdecydowanymi zdrajcami i spiskowcami w każdym calu, rząd nie musiałby ich tak ograniczać i nadzorować. Własnego szowinizmu nie widzą. Ich apetyt na polskie ziemie - to „święta sprawa , jak się wyraził Arcybiskup Szeptycki w liście z powodu zamordowania dr. Babija. [. ] Nasi Ukraińcy niżej stoją od wspomnianych wyżej plemion (chodzi o Flamandczyków, Wallonów, Katalończyków i Basków), są dopiero materiałem na naród. Co dali ludzkości? Kultury własnej me mają jeszcze, a nas nienawidzą za nasząwyższość kulturalną. [...] Polska ich me wynaradawia, sami ulegają naszej sile przyciągania. Gdyby me agitacja grupy inteligentów, nieraz płatnych, albo apostatów - Polaków, byłaby zgoda możliwa...34 33 List W. Pietrzaka do J. Stempowskiego z dn. 22.11.1936, Biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego, Dział Rękopisów, nr 525. 34 List a0 redakcji o metodą polityki wobec Ukraińców (OSB), „Bunt Młodych" 1934, nr 18 (20.12.1934), s. 11. Ukraińsko-polskie związki literackie w okresie międzywojennym 191 W tym dość obszernym cytacie zawarto katalog cech, przypisywanych Ukraińcom, które można sprowadzić do jednego podstawowego pojęcia - zdrajcy. Wszystkie pozostałe stanowią jedynie dopełnienie -kultura niższa od plemion, zawiść, nienawiść, barbarzyństwo, brukanie świętości. Zważywszy, że autor mieni się człowiekiem życzliwym dla sprawy porozumienia, szukającym kontaktów, występującym z programem pozytywnym (spotkania, wspólne przedsięwzięcia kulturalne), dziwić może tak negatywna ocena tych, do których program ten jest zwrócony. Redakcja „Buntu Młodych" uznała za stosowne umieścić ten list, którego tendencje są wprost sprzeczne z temi, jakie konsekwentnie preko-nizujemy. Mimo to list ten jest nadzwyczaj cenny jako dokument niezrównany psychologii, panującej niepodzielnie u Polaków we Wschodniej Małopolsce, którzy nie będąc szowinistami, nie mająmożności, dzięki stanowisku prasy, obiektywnego spojrzenia na problem ukraiński35. Na ile otwarte było stanowisko redakcji, nie trzeba dziś przekonywać. Działalność Jerzego Giedroycia, wówczas redaktora naczelnego „Buntu", na rzecz porozumienia polsko-ukraińskiego jest znana. Jeden z najważniejszych autorów „Buntu Młodych", Aleksander Bocheński, pisał w ironicznym tonie o polityce narodowościowej wobec mniejszości ukraińskiej: Jest taki naród, czy też może tylko masa etniczna nazywająca się Ukraińcami. Każdy Ukrainiec ma możność w każdej chwili stać się Polakiem. Nie będzie śledzony i poniżany. Będzie miał ziemię na osadę, szkoły, uniwersytet, urzędy, wszystko. Ale Ukrainiec zostaje Ukraińcem36. Ten sam autor w 1935 r., po procesie o zabójstwo ministra spraw wewnętrznych, Bronisława Pierackiego, w artykule Kirów a PierackP1 twierdził, że polska polityka narodowościowa, a w szczególności represje, muszą rodzić terroryzm. Jeśli przyjrzeć się listowi czytelnika w tym kontekście, okaże się, że oskarżenia pod adresem ukraińskim zrodziła nie tyle zła wola, ani też niewiedza, ile atmosfera polityczna, a zwłaszcza oficjalna propaganda, utrzymująca, że celem ukraińskim jest zniszczenie 35 „Bunt Młodych" 1934, nr 18 (20.12.1934), s. 11. 36 A. Bocheński, Dać im swobodą, „Bunt Młodych" 1934, nr 1 (20.01.1934). 37 Artykuł ten był powodem konfiskaty nakładu pisma; kolejny nakład ukazał się z białymi plamami. Por. A. S. Kowalczyk, Giedroyc i „Kultura", Wrocław 1999, s. 26. 192 Ola Hnatiuk państwa polskiego. Istnienie poczucia zagrożenia w połowie lat trzydziestych, po okresie wielkiego kryzysu gospodarczego, nie powinno dziwić. Niewątpliwie jednak poczuciem tym manipulowano, o czym świadczy najdobitniej stosunek wobec Żydów, których traktowano jako najpoważniejsze zagrożenie. Sytuacja ukraińska, pod pewnymi względami nieporównywalna, miała jednak podobny wymiar społeczny. Wielopłaszczyznowa polityka asymilacyjna miała osłabić społeczność ukraińską, a to z kolei miało wyzwolić mobilność społecznąPolaków38. Z drugiej strony, ofiarami zamachów terrorystycznych OUN stawały się osoby działające na rzecz normalizacj i stosunków polsko-ukraińskich, czego przykładem jest mord dokonany na Tadeuszu Hołówce, naczelniku wydziału wschodniego polskiego MSZ oraz na dyrektorze ukraińskiego gimnazjum, dr. Iwanie Babiju. Taktyka działania OUN polegała więc na wytworzeniu przepaści i uniemożliwieniu porozumienia. Polityków UNDO, zmierzających do ugody i normalizacji stosunków, oskarżano o zdradę interesów narodowych. Jak pisała Danuta Sosnowska, ta likwidacja człowieka nastawionego życzliwie do Ukraińców i szukającego pojednania była skutkiem stosowanej przez obie strony polityki „im gorzej, tym lepiej"39. Publicyści polscy orientacji narodowej (związani z Narodową Demokracją lub Obozem Narodowo-Radykalnym) chętnie podkreślali wówczas, po kolejnym zaostrzeniu konfliktu, że rozwiązanie kwestii ukraińskiej nie jest możliwe bez udziału samych Ukraińców i że wszelkie polskie próby skazane sana niepowodzenie ze względu na brak dobrej woli i współdziałania drugiej strony. Karol Stefan Frycz40, wypowiadający się wielokrotnie o zagadnieniu ukraińskim na łamach tygodnika „Prosto 38 R. Potocki, Kwestia ukraińska w Polsce (1930-1939), „Warszawskie Zeszyty Ukrainoznawcze", t. VIII-IX, Warszawa 1999, s. 301. 39 D. Sosnowska, Ignorantiaтахіта..., s. 143. 40 Frycz Karol Stefan (1910-1942), publicysta. Od 1934 r. współpracował z czasopismami warszawskimi. Debiutował na łamach „Myśli Narodowej". Interesowała go rola Polski na Słowiańszczyźnie; wszędzie widział przodujące możliwości Polski. Z powodu jego artykułu Narodowa idea zagranicznej polityki rząd ówczesny zamknął czasopismo „Marchołt". Współpracował z „Prosto z Mostu". Ukraińsko-polskie związki literackie w okresie międzywojennym 193 i Mostu", wjednym z artykułów traktujących o europejskiej misji Polski stwierdzał, że przeszkodą w tej misji są właśnie Ukraińcy: I odtąd [od czasów Hadziacza] każde szersze poczynanie ze strony polskiej, każda akcja o szerszym oddechu rozbijały się zawsze o brak zrozumienia ze strony ruskiej. Niepoczytalne siły niszczyły te próby jeszcze w zarodku. I nic dziwnego, że przychodziło za tym zniechęcenie, bo trudno kogoś zbawiać wbrew jego oczywistej woli. A z drugiej strony trudno też wymagać tego apostolstwa, gdy misjonarzy się morduje. Hajdamackie ideologie Ukrainy musiały z kolei degenerować i polską myśl państwową. [...] To co do nas należy, zrobić możemy i niewątpliwie zrobimy. A więc: przywrócimy walor naszej myśli państwowej i poniesiemy znowu Zachód na Wschód. Staniemy się znowu pionierskim narodem Zachodu i Krzyża...41 Reasumując, podejmowane próby działania na rzecz zbliżenia polsko--ukraińskiego poprzez kulturę nie miały szans zażegnać konfliktu. Okoliczności polityczne nie sprzyjały tego rodzaju działaniom. Choć trudno było udaremniać te starania, można było jednak zadbać o ich skuteczną izolację polityczną. Zabiegi takie miały miejsce ze strony obozu rządzącego oraz OUN. Toteż odpowiedź na pytanie, czy program porozumienia na płaszczyźnie kulturalnej miał szansę na powodzenie, musi być negatywna. Nie umniejsza to w żadnej mierze wysiłków obu stron, ani też dokonań. Pokazuje jedynie, że zwalczanie stereotypu, jak wówczas mawiano, „dziczy hajdamackiej", pokonywanie wzajemnych uprzedzeń, nie może przynieść pożądanych efektów, gdy w podsycanie konfliktu zaangażowa-nyjest z jednej strony aparat administracyjny, z drugiej zaś organizacja przypisująca sobie działanie w obronie upośledzonej społeczności. Na pytanie o to, co sprawiło, że w latach 1932-1934 wysiłki na rzecz porozumienia podejmowały tak różne środowiska twórców kultury, nie ma tak jednoznacznej odpowiedzi. Wydaje się, że wśród polskiej elity politycznej i intelektualnej zaczęło na początku lat trzydziestych dojrzewać przekonanie, że bez porozumienia z Ukraińcami stabilność państwa polskiego jest zagrożona. Na zmianę postawy środowisk opiniotwórczych wpłynął zapewne także rozwój wypadków w Związku Radzieckim - bezwzględne rozprawienie się z ruchami narodowymi, zniszczenie podstaw 41 K- S. Frycz, Ze Wschodem czy z Zachodem?, „Prosto z Mostu" 1938 nr 12 (27.02.1938), s.l. 194 Ola Hnatiuk tradycji, wymordowanie inteligencji oraz sztuczny głód, który pochłonął miliony istnień ludzkich, przede wszystkim na terytorium centralnej Ukrainy. W kręgach polityków związanych z Józefem Piłsudskim wpłynęła też klęska ruchu prometejskiego, w programie którego było rozbicie imperium rosyjskiego na państwa narodowe i wciągnięcie ich w polską orbitę. Po stronie ukraińskiej zaś niewątpliwie wpłynęła na to zmiana koncepcji politycznych wśród ukraińskich działaczy politycznych. W końcu lat dwudziestych, głównie pod wpływem zmian polityki narodowościowej w ZSRR, w ukraińskim ruchu narodowym nastąpiła polaryzacja; część działaczy zaczęła skłaniać się do kompromisu, oczekując w zamian za lojalność wobec państwa poprawy położenia Ukraińców; druga część, radykalnie nastrojona, skupiona wokół OUN, uważała wszelkie negocjacje za zdradę i próbowała storpedować porozumienie przez akcje sabotażowe. Istotne wydaje się i to, że na początku lat trzydziestych na scenę polityczną wkraczają ludzie młodzi, nie mający za sobą doświadczenia wojny polsko-ukraińskiej, kontestujący zastany układ polityczny. W sferze kultury również dokonała się istotna przemiana: zyskująna znaczeniu ośrodki inne niż Warszawa, w szczególności Wilno, Lublin, Kraków, a także Lwów. W opozycji do domniemanej prosowieckości „Wiadomości Literackich" formułują swój program liczne nowe pisma literackie i społecz-no-kulturalne. W programie tych czasopism mieści się w szczególności prezentowanie kultur mniejszości narodowych. Katarzyna Kotyńska Warszawa „Muzyczna jakaś rzeka" czy „rzeka melodiopienna"? Uwagi o przekładach wierszy Bohdana Ihora Antonycza, Pawła Tyczyny i Maksyma Rylskiego Chcę zaproponować Państwu przyjrzenie się kilku wierszom trzech poetów - spośród prawie dwudziestu, prezentowanych w przygotowanej przez nasz Zespół antologii poezji ukraińskiej pierwszej połowy XX wieku. Tłumaczenia w niej zamieszczone dokonane zostały również w tamtym okresie - niedługo po publikacji oryginałów. Mogą więc posłużyć jako materiał ilustrujący, zarówno pod względem ilościowym, jak i jakościowym, jak odbierano i postrzegano wtedy w Polsce nową poezję ukraińską. W ten sposób ich analiza uzupełnia obraz polsko-ukraińskich kontaktów kulturalnych tamtego okresu. Przekłady ówczesne - w dużym stopniu zresztą jak i dzisiejsze - zawdzięczamy prywatnym kontaktom poszczególnych osób, zafascynowanych literaturą sąsiedniego narodu. Byli to ludzie bardzo różni - od poetów, jak np. Tadeusz Hollender czy Józef Czechowicz do miłośników-dyletantów, jak Ludomir Rubach. To niewielkie grono hobbystów i pasjonatów nie było oczywiście pozbawione wewnętrznych antagonizmów. Niektórzy za punkt honoru poczytywali sobie bycie jedynymi odkrywcami „nieznanych lądów" ukraińskiej poezji, niezależnie od prawdziwego stanu rzeczy. W roku 1935, a więc w chwili, gdy Tadeusz Hollender od dłuższego czasu pracował już nad antologią 50-ciu z tej i z tamtej strony Zbrucza i miał za sobą wiele publikacj i, Zdzisław Kunstman pisał w artykule Lwowscy poeci ukraińscy: Nie zaprzeczając wartości tego specjalnego [poświęconego literaturze ukraińskiej - K.K.] numeru „Sygnałów", musi się jednak stwierdzić, że 196 Katarzyna Kotyńska chotólo tu nr/ede wszystkim o zdobycie sobie pewnego rozgłosu [...] §a%n i autor niniejszego artykułu1. Na podstawa przeprowadZonej przez nas obszernej kwerendy bibliotecznej wydaje sit, ^ ostatnie zdanie jest prawdziwe tylko w odniesieniu do Baum-gardtena. ї»ога wierszami dołączonymi do tego właśnie artykułu, odnalazłyśmy ledwie dwa przekłady Kunstmana, i to opublikowane dopiero w połowic 1935 roku Zresztą Józef Czech0Wicz nie pozostawał dłużny. Pisał do Kazimierza Andrzejajaworskiego: -P. Baumeardten jak się zdaje, lwowskie dziecko, mógłby kogoś z Ukra-іСї^їЦ "to jest furdygarniajnie pchać żywcem tego okfopnego słowawprzekład z ambicjami poetyckimi. Wybrałam wiersZe trzech poetów - Pawła Tyczyny, Bohdana Ihora Antonyc^ і Maksyraa Rylskiego. Na ich przykładzie spróbuję omowic kilka Probiemów z zakresu strategii translatorskich. Dlaczego właśnie ci autorzy? Tyc b j autorem najlepiej chyba w tamtym okresie znanym i najczęściej t^naczonym, Antonycz z kolei, dziś znany i lubiany nie tylko wśród 4rainistów w okresie międzywojennym mimo wysiłków zaprzyjaźnionego z nim Tadeusza Hollendra pozostawał raczej poza kręgiem zaintereSowań lskich umączy i czytelników. Jeśli zaś chodzi o Rylskiego, tnowa bFędzie 0 dwóch przekładach jednego tylko jego wiersza, ale za to mających bardzo ciekawą historię. WP^padkuwierszy Pawła Tyczyny niejednokrotnie odnajdowałyśmy kilka rzekładów tego samego utworu, powstałych niemal row-по1е§1е' Charakterystycznym przykładem jest tu jedenz.jego programowych wie ш Зевс> не Пан..., mający cztery przekłady z pierwszej połowy xx wieku, dokonane przez Kazimierza Andrzeja Jaworskiego, K. Neriwn Józ'efa Czechowicza i Mieczysława Jastruna. Czt*rostrofowy wiersz w skondensowanej formie przedstawia wizję stworz^nia świata poprzez muzykę: 1"T>godmkIlustrowany"1935,nr2,s25. лтттіа»л °П. za: J. Czechowicz, Listy, Lublin 1977, s. 324, list z 6 III 1936. „Muzyczna jakaś rzeka" czy „rzeka melodiopienna"?... 197 Не Зевс, не Пан, не Голуб-Дух -лиш Соняшні Кларнети. У танці я, ритмічний рух, В безсмертнім - всі планети. Я був - не я. Лиш мрія, сон. Навколо - дзвонні згуки, І пітьми творчої хітон, І благовісні руки. Прокинувсь я - і я вже Ти: Над мною, підо мною Горять світи, біжать світи Музичною рікою. І стежив я, і я веснів: Акордились планети. Навік я взнав, що Ти не Гнів -лиш Соняшні Кларнети3. Jest to wiersz o bardzo wyraźnej ramie konstrukcyjnej, która w połączeniu z wyrazistym rytmem tworzy efekt tańca po kręgu, tańca sfer niebieskich. Wiersz spinają dwie klamry: powtórzenie „лиш Соняшні Кларнети" w pierwszej i ostatniej strofie oraz przemiana „Я був - не я. Лиш мрія, сон" (pierwszy wers drugiej strofy) i „Прокинувсь я - і я вже Ти" (pierwszy wers trzeciej strofy). Właśnie na tę ramę zwracam tu szczególną uwagę. W najsłabszym przekładzie Neriwnego4 „Соняшні Кларнети" zmieniają się konsekwentnie w „Klarnety Słońca", znika też efekt metamorfozy: zamiast niej mamy: „Nie byłem sobą" (co ponadto stanowi tylko jedną z możliwych interpretacji tego fragmentu; podobnie u Jaworskiego5) w parze z: „I otom powstał -jako Ty". Również czwarty wers drugiej strofy: („І благовісні руки"), akt stworzenia, obraz rąk w geście błogosławiącym to, co stworzone, ale także zwiastującym powstanie porządku w miej sce chaosu będącego tworzywem („пітьми творчої хітон") - w tym przekładzie gubi sens: 3 Tu i dalej oryginały wierszy Tyczyny cyt. za: П. Тичина, Зібрання творів У12 томах, т. 1, Київ 1983. 4 „Biuletyn Polsko-Ukraiński" 1934, nr 9, s. 1. 5„BiuletynPolsko-Ukraiński" 1933, nr 2 (4), s. 34. 198 Katarzyna Kotyńska I w cieniach nocy, w twórczych mgłach zbawienne ręce drgały Podobna sytuacja ma miejsce u Jaworskiego: i nocj twórczej ciemny tren i świętość błogiej ręki Jaworski również nie zachowuje symetrii odwołania do Słonecznych Klarnetów; odpowiednie wersy brzmią następująco: „Klarnety to Słoneczne" oraz „leczzłotych Słońc Klarnety". Czechowicz6, jako jedyny, zachował oba omówione przed chwilą powtórzenia. Jednakże za najbardziej udany uważam przekład Jastruna. Decyduje o tym poetyckość jego języka i obrazów oraz większa melodyj-ność wiersza, co najwyraźniej widać przy porównaniu trzeciej strofy wiersza w obu tłumaczeniach (Czechowicza i Jastruna właśnie): Zbudziłem się-Ty jesteś ja: pode mną, nade mną cieką płonce światy, bieg ich drga muzycznąjakąś rzeką. (Czechowicz) Już przebudzony-m w istność Twą; Nade mną i pode mną Goreją światy, światy rwą Rzeką melodiopienną. (Jastrun7) Tłumaczenie Jastruna jest wyraźnie młodopolskie z ducha, jednak „rzeka melodiopienną" nie musi być już dla wypełnienia miejsca w wersie nazywana banalnie Jakąś", a powtórzenia w środkowych wersach przytoczonej stroiy podkreślająrytm i uwydatniająmelodyczność utworu. Inny problem - kwestię wyboru właściwego języka, właściwego stylu w przekładzie _ wyraźnie widać na przykładzie wiersza „Іще пташки..."; chciałabym zaproponować porównanie dwóch przekładów: Eugeniusza Żytomirskiego oraz opublikowane niemal równolegle tłumaczenie Jaworskiego. Każdy z tłumaczy pisze swój przekład zupełnie innym językiem, co najlepiej widać w pierwszych wersach: 6 J. Czechowicz, Poezje zebrane, Toruń 1997, s. 555. 7 P. Tyczyna, Wiersze wybrane, Kijów-Lwów 1941, s. 9. „Muzyczna jakaś rzeka" czy „rzeka melodiopienną"?... 199 Іще пташки в дзвінких піснях блакитний день купають, Ще половіє злотом хвиль на сонці жита риза (Вітри лежать, вітри на арфу грають); -А в небі свариться вже хтось. Jeszcze ptaszkowie w dzwonnych pieśniach kąpią dzienny błękit. I jeszcze złotem fal płowieje żytnia niwa skwarna (Spoczęły wiatry, harf wydając dźwięki), A w niebie swarzy się już ktoś. (Żytomirski8) Ptaszęta jeszcze w pieśniach swych błękitny dzień nurzają Lśni jeszcze złotem fal na słońcu żyta ornat (Wichura śpi, na harfie wiatry grają); -A w niebie kłóci się już ktoś. (Jaworski9) U Jaworskiego znajdujemy zwykłą poprawną polszczyznę: ptaszęta, błękitny dzień, kłócić się. Żytomirski natomiast już na samym początku wybiera rzadką, uosabiającą formę „ptaszkowie" -jak ojcowie czy synowie - mającą oparcie w staropolszczyźnie i folklorze. Dalej wplata inne epitety i konstrukcje, wyrastające ponad językowy standard: dzienny błękit, płowieje niwa skwarna. Tworzy to atmosferę niecodzienności, od-świętności i wzmaga nastrój oczekiwania na gwałtowną burzę, ponadto jest próbą oddania pewnej uroczystości języka oryginału (zwraca uwagę archaizm „половіє злотом", nie: „золотом"). Warto także spojrzeć na słowo „риза", użyte przez Tyczynę w odniesieniu do łanów zboża, a oznaczające szatę liturgiczną, potocznie koja-rzonąz kolorem złotym. Jaworski tłumaczy to jako „ornat", co znaczeniowo odpowiada rzeczownikowi „риза", jednakże wywołuje skojarzenie raczej z zielenią, ewentualnie fioletem - ornat jest złoty tylko w największe święta kościelne. Żytomirski natomiast, nie znajdując ekwiwalentu, pomija ten element i uzupełnia opis niwy epitetem „skwarna", potęgującym wrażenie blasku bijącego od żyta i przywołującym obraz drżenia powietrza nad rozgrzanym polem. W wielu utworach Tyczyny sprawą niezwykle ważną jest oryginalna, skomplikowana instrumentacja głoskowa. Ciekawy pod tym względem wiersz Там тополі у полі на волі w zupełnie różny sposób tłumaczyli: 8 „Biuletyn Polsko-Ukraiński" 1932, nr 2, s. 21. 9 K. A. Jaworski, Pisma, Lublin 1967. 200 Katarzyna Kotyńska Julian Przyboś, Józef Czechowicz, Eugeniusz Żytomirski i Józef Łobo-dowski. Do najłatwiej w Polsce dostępnej Antologii poezji ukraińskiej pod redakcją Floriana Nieuważnego i Jerzego Pleśniarowicza (Warszawa 1976) trafił przekład Przybosia, pomimo że jest najmniej chyba udany. Zachowuje on co prawda rytm Tyczyny, ale odbywa się to właśnie kosztem instrumentacji, w oryginale opartej przede wszystkim na głoskach u, o, r-ł, s, w. Tłumacz mnoży zamiast tego głoski szczelinowe (s-ś-sz) oraz , ale w ten sposób słabiej oddaje impet i wirowanie burzy. Co gorsza, w czwartym wersie przekładu trzy pierwsze, krótkie -jedno- i dwusyla-bowe wyrazy zawierają samogłoski nosowe: ą-ę-ą(w oryginale mamy tu trzykrotnie powtórzone u, jak wycie wichru). Powoduje to, że ten fragment przekładu jest niezwykle trudny do wymówienia: Там тополі у полі на волі (Хтось на заході жертву приніс) З буйним вітром свавольним і диким Струнко рвуться кудись в далечінь Tam topole na polu-podolu (Całe niebo ktoś rzucił na stos) Z bujnym wiatrem swawolnym i dzikim Rwą się dokądś porywiście w dal. (Przyboś10) Nieco dalej Przyboś gubi wyrazistość obrazu, dając się zwieść dźwiękowemu podobieństwu wyrazów ukraińskich i polskich: І так сумно, так смутно співає тільки перепел б'є десь у дзвін І tak smutnie, tak szumnie zawodzi. Przepióreczka tylko kwili mi... Pomijając już niezgrabne „mi" w zakończeniu wersu, wyrażenie „szumnie zawodzi" zmieniani całkowicie sens wersu- słownik języka polskiego jako znaczenia wyrazu „szumny" podaje jedynie „szumiący, hałaśliwy; górnolotny, pompatyczny; wystawny, bogaty", tymczasem w oryginale chodzi o smutny, zapewne cichy śpiew. Przekłady Czechowicza i Żytomirskiego są poprawne, chociaż nie wywieraj atak silnego wrażenia, jak oryginał. Dopiero Łobodowski kon- 10 P. Tyczyna, Wiersze wybrane, Kijów-Lwów 1941, s. 23. „Muzyczna jakaś rzeka" czy „rzeka melodiopienna"?.. 201 sekwentnie oddał wichrowy rytm, a konstruując warstwę dźwiękową nie zagubił poprawności języka i wyrazistości obrazu. Proponuję porównanie trzech przekładów pierwszej strofy: Tam, z niewoli, na pole topole (Na zachodzie ofiarny stał dym) Z bujnym wiatrem swawolnym i dzikim Wyprężają się, wyrywają się w dal. (Czechowicz)" Tam topole śród pola w swawoli (Na zachodzie ofiarna lśni krew) Z bujnym wiatrem okrutnym i dzikim Rwą się, rwą się strzeliście gdzieś w dal... (Żytomirski)12 Tam topole gdzieś wolne na polu (Ktoś ofiarą widnokrąg okrwawił) z bujnym wiatrem, swawolnym i dzikim wyrywają się smutne przez step... (Łobodowski)13 W przekładach Czechowicza i Żytomirskiego powtarza się problem Przybosia: w ostatnim wersie nagromadzenie nosówek „zaplątuje" wers, nie oddając rozmachu i ruchu topoli. Łobodowski, jak zawsze konsekwentnie, w ogóle ogranicza różnorodność samogłosek (w pierwszym wersie w oryginale: a/o/i, tutaj, z wyjątkiem ostatniego „u": a/o/e). W ostatnim wersie z kolei wycie wichru u Tyczyny - powtórzone samogłoski „u" -zastąpione zostało przez szum drzew: wyrywają się smutne przez step. W ostatniej strofie tego wiersza Łobodowski najwyraźniej spośród omawianych tłumaczy podkreśla kontrast między łkaniem i następującą po nim ciszą samą budową zdania nawiązując do gwałtowności, nieprze-widywalności uderzenia gromu i rozchodzenia się powoli wygasającego dźwięku: Моя пісне, вогниста, шалена, [...] Розридайсь - і затихни, як грім... Moja pieśni, ognista, szalona [...] Rozszlochaj się - i ruń w płacz jak grom... (Przyboś - znów ostatnią frazę trudno wymówić!) 11 J. Czechowicz, Poezje zebrane, Toruń 1997. 12 „Biuletyn Polsko-Ukraiński" 1932, nr 2, s. 20-21. 13 „Kultura" 1950, s. 94-95. 202 Katarzyna Kotyńska Pieśni moja, płomienna, szalona [...] I rozełkaj się, ścichnij -jak grom... (Czechowicz) U Czechowicza to zdanie jest zwykłą, rytmiczną, opisową frazą nie oddającąkontrastu i przejścia między uderzeniem gromu i następującą po nim ciszą. Moja pieśni - płomienna, szalona [...] Gromko załkaj - i ścichnij jak grom! (Żytomirski) Pieśni moja, ognista, szalona [...] w szlochu stań - i zacichnij, j ak grom. (Łobodowski) Łobodowski natomiast, poprzez wprowadzenie w połowie wersu jed-nosylabowego, akcentowanego wyrazu uzyskuje pod tym względem najlepszy efekt. Problem oddania brzmienia wiersza jest bardzo ważny również w przypadku poezji Bohdana Ihora Antonycza. Warto powiedzieć, że liczba opublikowanych w pierwszej połowie XX wieku przekładów poezji tego jednego z najciekawszych twórców lat trzydziestych, a z pewnością najważniejszego w Galicji ukraińskiego poety tego okresu, jest zaskakująco niewielka. Ówczesnym polskim czytelnikom, którzy mogli zapoznać się zaledwie z kilkoma wierszami, rozproszonymi po różnych czasopismach, był on słabo znany. Poezja Antonycza tak naprawdę zaistniała w Polsce dopiero w latach osiemdziesiątych, przede wszystkim dzięki wydanemu w 19 81 roku przez PIW wyborowi jego poezji Księga Lwa, pod redakcją i ze wstępem Floriana Nieuważnego. Jednak wiele wierszy Antonycza ciągle jeszcze czeka na swego tłumacza. Ich pozorna prostota zwiodła niejednego; w polskich przekładach często gubi się misterny rytm, melodię frazy i skomplikowaną instrumentację głoskową. Na przykład idylliczny, ciepłymi barwami malowany obrazek wsi -wiersz Село - został przed wojną przetłumaczony przez Romana Walewskiego. Warstwa dźwiękowa utworu oparta jest na maksymalnym zagęszczeniu samogłosek, przede wszystkim o oraz i/y, co w drugiej strofie podkreśla rozległość nieba (drugi wers) i wicie się smug dymu w wierzchołkach drzew (wers ostatni). Efekt ten w przekładzie - mimo zachowania obfitości samogłosek - osłabia zderzenie trzech „r" w trzecim „Muzyczna jakaś rzeka" czy „rzeka melodiopienna"?... 203 wersie: „wrony lecączarnązgrają"; oczywiście coś za coś: otrzymujemy w ten sposób pogłos krakania. Można powiedzieć, że Walewski właściwie odchodzi od przekładu w stronę zapożyczenia motywu czy interpretacji - skądinąd niebrzydkiej, ale z oryginałem mającej niewiele wspólnego. Ponadto miejsce delikatnych asonansów zajmują rymy dokładne: Від воза місяць відпрягають. Широке, конопляне небо. Обвіяна далінь безкрая, і в сивім димі лісу гребінь14. Od woza księżyc odprzęgają, bezkresne drogi lśnią na niebie W dal wrony lecą czarną zgrają i w siwym dymie lasu grzebień, (przeł. R. Walewski15) Istniejąjeszcze dwa inne przekłady tego wiersza, powstałe po drugiej wojnie światowej. Oto ta sama strofa: Od wozu księżyc wyprzęgają. Szeroka zgrzebna płachta nieba. Dal rozpostarta na rozstajach i w siwym dymie lasu grzebień, (przeł. J. Pleśniarowicz16) od wozu wyprzęgają księżyc pod wielkim płowym niebem sucha dal bezkresna i w sinym dymie lasu grzebień (przeł. W. Graban) Obraz nieba u Pleśniarowicza ulega zmianie: tłumacz silniej uwydatnia skojarzenie z konopną płachtą (конопляне небо), a mniejszą uwagę zwraca na jego rozległość. Stąd także inna instrumentacja: zamiast ciągu samogłosek pojawia się rz-sz-rz oraz cht-st-st-zst, jak szelest płótna czy drzew w lesie. Natomiast ostatni zacytowany fragment pochodzi z niewielkiego, dwujęzycznego tomiku Cała chmielność świata, zawierającego nąjdziwacz- 14 Cyt. za dwujęzycznym wydaniem: Б.-І. Антонич, Знак Лева - В. І. Anto-nycz, Znak Lwa, Львів: „Каменяр", 1998, s. 80. 15 „Tygodnik Ilustrowany" 1935, nr 2. 16 Знак Лева — Znak Lwa..., s. 81. 204 Katarzyna Kotyńska niejsze spośród współczesnych prób oddania poezji Antonycza w języku polskim - przekłady, wariacje na temat przekładów?) Władysława Grabana17. W tle rozważań pojawiało się już w tym tekście pytanie o dopuszczalne granice ingerencji tłumacza w tekst. Niezwykle ciekawym przypadkiem jest pod tym względem wiersz Maksyma Rylskiego Так,ми пролог z 1927 roku, powstały w apogeum ówczesnej dyskusji literackiej, dotyczącej właściwego dalszego kierunku rozwoju literatury i kultury ukraińskiej . Proponuję porównanie tłumaczenia Eugeniusza Żytomirskiego, opublikowanego pierwotnie w „Biuletynie Polsko-Ukraińskim" (1932) i przedrukowanego po wojnie w zbiorze poezji Rylskiego Liryki (Warszawa 1960), z później szyni przekładem Józefa Łobodowskiego, pochodzącym z paryskiej ,,Kultury"(1966): # * * ^ ^ * „...prolog-nie epilog" I. Franko Tak, myśmy - prolog. U Was - państwa, Tak, myśmy prolog. Wasi są królowie, czyny monarsze, sztuka zagrzebana w wiekach. I szubienice i kościelne dzwony -A my - to próba pierwszego człowieka, Nas tylko wczoraj z gliny ulepiono, nas ledwie wczoraj ulepiono z gliny. I naród nasz-jak ongiś pierwszy człowiek. Bo jeszcze nigdyśmy sobą nie byli, Myśmy nie byli nigdy jeszcze sobą ocean naszych żagli nie oglądał, Nasz okręt nigdy wielkich wód me kraj ał, i na dalekich, rozkwieconych lądach Nas nie nęciły nigdy obce kraje myśmy żadnego dziwa nie odkryli. Nieznanych kwiatów wonią i ozdobą. Myśmy niemowy, myśmy bezimienni, Nikt z nas imienia swego nie posiada, zacichła woda, którą bezruch studzi, Nikt z nas języka nawet swego nie ma, mgła śliska. Przemykamy się w§ród ludzi My - śliska mgła, my -woda zimną niemą niedostrzeżenie, jak gromada cieni. My - cienie, niewidzialna widm gromada. I nagle - krew zawrzała w naszych żyłach, I ciało ze snu budzi się powoli, Zalśniła twórcza myśl na chmurnym czole I martwąciemność cudem ożywiła... 17 Wydawnictwo Miniatura, Kraków 1994. Dokładniejszą analizę strategii i błędów tłumacza przeprowadziła Lidia Stefanowska w recenzji, zamieszczonej w, literaturze na Świecie" 1995,nr 10, s. 378-382. „Muzyczna jakaś rzeka" czy „rzeka melodiopienna"?... 205 Kraje i morza rozdzwonione w bitwach, Narody, państwa! Dźwięczne morskie fale ludy, przypatrzcie się pozbytym siły! Nam drogę w przyszłość losy wytyczyły. Ziemia jest wasza, nasza - dal błękitna, (tłum. J. Łobodowski) Dni i pokoleń! Głos usłyszcie niemych: Wasza jest przeszłość - przyszłość zdobędziemy! Dla was jest ziemia, dla nas - bezkres dali! (tłum. E. Żytomirski) Od razu rzucają się w oczy dwie istotne różnice: w przekładzie Łobodowskiego brakuje motta - cytatu z wiersza Iwana Franki („...Пролог, не епілог...") oraz przedostatniej strofy - obrazu gwałtownego, nagłego „stawania się", momentu przebudzenia „zacichłej wody": І раптом - кров у жилах закипіла, Пройшло по тілу радісне тепло, І творча мисль осяяла чоло І морок блідний дивно оживила18. Można raczej odrzucić przypuszczenie, że zawiniła nieuwaga tłumacza; bardziej prawdopodobna mogła być nieuwaga osoby przepisującej dla niego tekst oryginału19. Być może jednak mamy do czynienia ze świadomie przyjętą przez Łobodowskiego strategią. Pierwsze pytanie, jakie należałoby w takim przypadku zadać, to dlaczego zostaje opuszczony ten właśnie fragment. Na pewno w momencie dokonywania przekładu było jasne, że wizja Rylskiego z 1927 roku - przebudzenia narodu i rozwoju kultury, początek ich samodzielnego i pełnowartościowego bytowania - nie spełniła się, czy może spełniła w warunkach Związku Radzieckiego w sposób karykaturalny i okrutnie wykrzywiony: z poczwarki zamiast motyla wykluł się potwór. Ponadto wśród polskich czytelników strofa ta może przywoływać obraz buntu hajdamackiego - przebudzenia uśpionej do tej pory masy ludzkiej, które przyniosło rzeki krwi. Drugie nasuwające się pytanie brzmi: na ile w wyniku takiego zabiegu zmienia się wymowa wiersza? Przede wszystkim wyciszeniu ulega, bar- 18 Cyt. za: M. Рильський, Зібрання творів у 20 томах, т. 1, Київ 1983. 19 Por. Nota tłumacza (Łobodowskiego) do innego wyboru ukraińskiej poezji, „Kultura" 1950, nr 7-8, s. 93: „Trudności z uzyskaniem tekstów spowodowały w niektórych wypadkach przypadkowy wybór wierszy [...]. Kiedy indziej tłumacz korzystał z tekstów przepisanych odręcznie: być może więc, że wkradły się pewne błędy czy odchylenia, które z czasem trzeba będzie sprawdzić i skorygować". 206 Katarzyna Kotyńska dzo ostra w oryginale, opozycja stare/uśpienie - nowe/aktywność, działanie. Można powiedzieć, że kwestia przebudzenia narodu i jego literatury zostaje zawieszona na czas nieokreślony. Katalog problemów translatorskich oczywiście na tym się nie kończy, myślę jednak, że zdołałam tu zasygnalizować kilka ważnych kwestii, jak adekwatność przekładu, dopuszczalne granice ingerencji tłumacza w tekst, problem przekładu zbyt dosłownego i przeciwnie - wolnego, czy sprawa oddawania warstwy dźwiękowej utworu. Te oraz inne, równie ciekawe pytania można zadawać w odniesieniu do przekładów pozostałych poetów ukraińskich tego okresu, np. Myko-ły Bażana, Jewhena Małaniuka, tłumaczonych w pierwszej połowie XX wieku niemal równie chętnie jak Tyczyna, ale także w odniesieniu do poetów wcześniejszych, z przełomu wieków, prezentowanych w Antologii poezji ukraińskiej w wyborze i przekładzie Sydora Twerdo-chliba. Zainteresowanych odsyłam do przygotowanej przez nasz Zespół antologii. Ірина Процик Дьвів-Вроцлав Оказіоналізми в поезії Ліни Костенко Вивчення мовної індивідуальності завжди є цікавим, тим більше, коли йдеться про мовлення такої особистості, як Ліна Костенко. Є в мові поетеси слова, які відразу вирізняються у тексті своєю новизною, одразу ж впадають в око. Це і є оказіоналізми - слова, що не відповідають загальноприйнятому вживанню, а використані лише один раз в умовах певного контексту і з певною художньо-стилістичною метою. Такі слова не входять до словникового складу мови, залишаються завжди новими, свіжими, несподіваними. На такі слова багата лірика Ліни Костенко. У художньому творі одні новотвори сприймаються як суто індивідуальні, інші - як більш звичні. Новизна і незвичність новотвору пов'язані перш за все з тим, наскільки продуктивним у сучасній українській мові є словотвірний тип, за яким виник цей оказіоналізм. Оказіоналізми - на думку українського мовознавця О. Стішова - це наслідок пошуку письменником нових номінально-виражальних мовних одиниць, стилістично яскравих і семантично містких. Це один із важливих засобів експресивно-емоційного вираження думки, оновлення і збагачення образних ресурсів художнього твору1. Категорія оказіональності і проблема дослідження оказіоналізмів мови художньої літератури в мовознавчій науці почали досліджуватися порівняно недавно: лише на початку двадцятого століття. Українські мовознавці також ведуть роботу в цьому напрямку, зокрема, досліджено оказіоналізми М. Рильського, П. Тичини, О. Гончара. 1 О. А. Стішов, Відфраземні дериеати-неологізми в сучасній українській мові, „Мовознавство" 1990, № 2. 208 ІРИНА ГІРОЦИК Проте всестороннє вивчення категорії оказіональності в українському мовознавстві ще попереду. Новотвори Ліни Костенко викликають зацікавлення мовознавців, зокрема їх принагідно аналізували І. Вихованець, Л. Ставицька, А. За-гнітко, Т. Панько. Однак, системне вивчення оказіональних слів Ліни Костенко поки що в українському мовознавстві відсутнє. Українські мовознавці під оказіоналізмом (оказіональне слово або гапакс ейременон) розуміють - „слово чи зворот, вжиті мовцем чи писцем один раз, для даного випадку"2 або ж „слово, утворене за непродуктивною моделлю, вживане лише в умовах певного контексту"3. Сам термін вказує нате, що подібні слова створені принагідно, для певної ситуації. Оказіоналізми в контексті несуть переважно художнє навантаження. З цього випливає ще одна дуже важлива особливість оказіональних слів: вони зберігають новизну, сприймаються як нові незалежно від часу свого створення (на відміну від неологізмів - нових слів мови - які, звичайно, доволі швидко перестають сприйматися як нові слова, новизна яких з часом затрачується). А оказіоналізми, якщо тільки вони не ввійшли в мову, не стали загальновживаними, як з'явились, так і залишаються новими словами. На перший погляд видається, що оказіоналізми є чимось унікальним чи у всякому разі рідкісним явищем мовлення. Насправді ж це не так. Оказіоналізми - явище масове. Навіть важко собі уявити, яка величезна кількість оказіональних слів створюється на кожному кроці в розмовному мовленні, скільки їх вживається у творах художньої літератури, в публіцистиці. Тільки деколи вони не дуже помітні, не так впадає у вічі новизна таких слів. Це буває, як правило, коли слова належать до дуже продуктивного словотвірного типу, який представлений у мові величезною кількістю похідних слів. Оказіоналізми - дуже своєрідна категорія лексичних одиниць, які знаходяться в зоні найбільш інтенсивної взаємодії між мовою і мовленням, мають ряд притаманних лиш їм якостей і особливостей. На відміну від канонічного слова, яке є нейтральним, оказіональне слово має ряд властивих лиш йому ознак, серед яких: 2 Є. В. Кротевич, Н. С. Родзевич, Словник лінгвістичних термінів, Київ 1957. 3 Д. І. Ганич, І. С. Олійник, Словник лінгвістичних термінів, Київ 1985. Оказіоналізми в поезії Ліни Костенко 209 I. Належність до мовлення (найсуттєвіша ознака оказіональних слів). II. Утворюваність (не відтворюваність). (Оказіональне слово твориться щоразу для кожного конкретного випадку). III. Словотвірна похідність. (Твірне слово має як мінімум дві морфеми: кореневу й афіксальну. Оказіональне слово обов'язково є твірним словом, бо воно є результатом відносно вільної комбінації двох і більше словотвірних морфем. Творення оказіональних слів - це „своєрідна комбінація одиниць на морфемному рівні"4). IV. Ненормативність оказіоналізмів. (Оказіоналізм - це свідоме відхилення від норми). V. Функціональна одноразовість. (Оказіональне слово створюється мовцем для того, щоб воно було вжите в мові всього лише один раз). VI. Експресивність. (Оказіональне слово експресивне в силу особливостей своєї внутрішньої словотвірної будови. Головною функцією оказіоналізма є експресивно-зображувальна). VII. Номінативна факультативність. (За оказіоналізмом не обов'язково закріплена якась частинка дійсності, він не є необхідним з точки зору номінації). VIII. Індивідуальна приналежність. (Оказіоналізм завжди індивідуальний і в своєму авторстві співвідноситься з конкретною особою-творцем). Варто зазначити, що кожна з цих ознак, взята окремо, є недостатньою для того, щоб зарахувати слово до розряду оказіональних. Лише всі ознаки, взяті в сукупності, визначають приналежність слова до категорії оказіональності. У своїй статті ми керуватимемося цими принципами для виявлення оказіональних слів у поезіях Ліни Костенко. Оказіоналізми в сучасній поезії- це один із засобів експресивного вираження думки, збагачення стилістичних ресурсів мови поетичного твору. Поява оказіональних слів у поезії виправдана відповідними художніми завданнями, які ставлять перед собою автори. Правдивий письменник, дбаючи про красу своєї мови, - писав ще у 1935 році І. Огієнко, - вживає багато небуденних слів, сміливо й обіруч творить гарні новотвори. Байдуже, що ці сміливі новотвори 4 А. Г. Льїков, Современная русская лексикология (русское окказиональ-ное слово), Москва 1976. 210 Ірина Процик не всі затепляться в нашій літературній мові, - новотвори, надто сміливі й удалі, завжди підносять нашого творчого духа й заохочують до дальшої творчості. Це дуже бажаний і вельми корисний творчий процес у житті кожноїмови... і нехай письменники не бояться новотворів, як не боїться їх, зрештою, й жива народна мова5. Поетичний доробок Ліни Костенко справедливо можна назвати новаторським, бо поетеса не лише опановує нові теми, віршовані форми, творить неповторні образи, а й збагачує поетичний лексикон власними, оказіональними словами. Поява нового слова - це не лише зміни на лексико-семантичному, але й на словотвірному рівні, тому центральне місце у вивченні ока-зіоналізмів поетеси займатиме розгляд словотвірних моделей, за якими вони постали. У поезіях Ліни Костенко виявлено близько трьохсот оказіоналізмів, які не засвідчені в словниках української літературної мови. Найбільше нових слів поетеса створила із відомих в українській мові морфем. Значна кількість похідних слів-оказіоналізмів у Л. Костенко постали на ґрунті відомих у сучасній українській літературній мові слів. Найбільш продуктивними у поетеси є творення прислівників від прикметників і дієприкметників, іменників із суфіксом абстрактності -ість від прикметників, прикметників від іменників, складних прикметників та іменників тощо. Процес творення оказіоналізмів-прислівників від прикметників і дієприкметників, які семантично безпосередньо пов'язані з іменниками, полягає у Приєднанні до прикметникової основи прислівникового суфікса -о-. Такі оказіональні слова становлять чи не наичисленнішу групу поетичних утворень Ліни Костенко. Серед них такі: нажахано (від нажаханий) Другий монах (нажахано, з докором) Накликав чорта словом необачним. Снігу Флоренції {Сад нетанучих скульптур, С. 130)*; 5 І. Огієнко, Сучасна українська літературна мова. Нариси з складні сучасної української літературної мови, Варшава 1935. * Після цитати подано назву поезії Ліни Костенко, а в дужках - назву відповідної (вказаної в кінці статті „Літератури") збірки та сторінку, на якій зафіксовано оказіоналізм. Оказіоналізми в поезії Ліни Костенко 211 органно (від органний) Смертельна туга плакала органно Чекаю дня, коли собі скажу... {Вибране, с. 225); передгрозно (від передгрозовий, передгрозяний) Мені нестерпно, душно, передгрозно. Такий чужий і раптом — неминучий {Вибране, с. 270); притульно (від притулений) І поживу в малесенькій хатинці, що так притульно висить на ялинці... А що? І я спочину на хвилинку {Неповторність, с. 75); західно (від) західний східно (від східний) Було нам важко і було нам зле. І західно, і східно. Було нам важко... (Вибране, с. 199); нікчемно (від нікчемний) О, як це мерзенно! О, як це нікчемно і брудно! Вольховський {Неповторність, с. 165); пташно (від пташиний) Було таке, що й згадувати страшно, бо так у небі зоряно і пташно, й кусаються, як люті упирі, ще кіммерійські комарі. Скіфська Одіссея {Сад нетанучих скульптур, с. 80); мучено (від мучений) мічено (від мічений) Мучено. Мічено. В душу насмічено. Інкрустації {Вибране, с. 547); перламутрово (від перламутровий) „...світились плечі перламутрово, летіли брови на той світ" Цариця Астинь {Неповторність, с. 159); погребно (від погребний) Задзвонять над нами погребно білі дзвони конвалій. Ліс {Вибране, с. 124); різьблено (від різьблений) І різьблено сяють під куполом 212 Ірина Процик вівтарі беріз золотих. Мандрівки серця {Мандрівки серця, с. 91); втихомирено (від втихомирений) Сосни сплять, щасливо, втихомирено, прихилившись кронами до крон. Сон лісний {Мандрівки серця, с. 31); тваринно (від тваринний) Щось кричало тужно і тваринно в предковічну віхолу грози. Пролом хмари {Неповторність, с. 69); драглисто (від драглистий) Драглисто євнухи дрижали. Цариця Астинь {Неповторність, с. 158); маслакувато (від маслакуватий) Маслакувато затуливши світ, танцює ритуальні танці штампа. Співучі обрисироденівськоїмузи {Вибране, с. 166). А ось іменники-оказіоналізми з суфіксом абстрактності -ість, утворені від прикметників і дієприкметників. Суфікс -ість у цих оказіона-лізмах творить іменники - назви абстрактних понять від прикметників, які є назвами тих якостей, ознак, що й самі прикметники, а новостворені лексеми мають значення абстрагованої ознаки: принагідність (від принагідний) Це шлях од гідності до принагідності. Інкрустації {Вибране, с. 543); непоміченість (від непомічений) Я хочу в степ. Я хочу в непоміченість. У присмеркові доброї дібровості {Вибране, с. 299); дібровість (від дібровий) дніпровість (від дніпровий) У присмеркові доброї дібровості пшеничний присмак скошеного дня. На крутосхилах срібної дніпровості сідлає вічність чорного коня. У присмеркові доброї дібровості... {Вибране, с. 299); позосталість (від позосталий) Неси свій хрест. Все інше - позосталість! У драмі людській небагато дій {Вибране, с. 178); Оказюналізми в поезії Ліни Костенко 213 рідність (від рідний) Люди мої, рідна моя рідність! День за днем, вони вже звуться — дати {Вибране, с. 172); спасенність (від спасенний) Бо тільки слово - пам'яті спасенність. Скіфська Одіссея {Сад нетанучих скульптур, с. 88); утопленість (від утоплений) Утопленість в морі плебейства то ще не є демократія. Інкрустації {Вибране, с. 536); покинутість (від покинутий) Душа полів, ти пам'ятаєш стерні? Оцю печаль, покинутість оцю? Стриптизи осені {Вибране, с. 339); даність (від даний) Знаю склад біосфери, структури кислот, все, що є у природі, приймаю як даність. Все, що буде, було... {Неповторність, с. 7). Іменники з суфіксом -ість уважатимемо потенційними (потенційні слова теж входять до розряду оказіональних, проте меншою мірою сприймаються як нові, незвичні), оскільки вони утворені на основі високопродуктивного словотвірного типу. Від прикметника злостивий утворений оказіоналізм-іменник з суфіксом -ець - злостивець; він означає особу, що володіє певними ознаками: Злостивцем називали і зухвальцем. Снігу Флоренції {Сад нетанучих скульптур, с. 147). Іменник-оказіоналізм з суфіксом -нн(я), утворений від дієслова звечоріти, зберігає значення процесу - звечоріння: І ті корчі, і те коріння, розмите повінню з весни, І золотаве звечоріння в зелених кучерях сосни. Акварелі дитинства {Сад нетанучих скульптур, с. 24). Наведемо приклади оказіональних слів-іменників, утворених від прикметників і дієприкметників шляхом усікання суфіксальних морфем: оранж (від оранжевий), недоквас (від недоквашений): Огненний світ оранжу і карміну. Алея тиші {Вибране, с. 243); Осіннє сонце, яблуко-недоквас. 214 ІРИНА ПРОЦИК стояло в голих кленах у вікні. Кольорові миші {Неповторність, с. 148). Цікавим є приклад іменника окидь, мотивованого дієслово*і оки-*я, окинути, у якому теж відбулося усічення суфікса, тобто оказіоналізм утворено регресивним способом творення: Саме окидь на журавлів. Пума про братів неазовських {Сад нетанучих скульптура 202). Іменники жіночого роду на позначення особи в українській мові * відомо, творяться від іменників назв осіб чоловічого роду. У Ліни Костенко є оказіональні слова, утворені за цією моделлю: комаргвна (ВІД комар), древлянш (від древлянин), ишлапутниця (від шалапутник): Комарі на скрипку грають, комарівни завмирають. Цесь-не-десь... {Вибране, с. 168); Отут жили древляни і ддевлянки. Цревлянський триптих {Неповторність, с. 135); Безсоромниця і розпутниця, вже й не криється шалапущиш. Мандрівки серця {Мандрівки серця, с 90). Наведемо прикладиоказіоналізмів-іменників на™™еішязб£ них понять із суфіксом -инн-, які утворені від одиничних іменник в. щрашшня (від мураха, мурашка), кияшиння (від кияшок, киях). Відпочиваю від гримучих трас, каміннихстініму^щииннялітер... Сучасна Баркарола {Неповторність, с. 205); І хата, й тин, і груша серед двору, і кияшиння чорне де-не-де, Rce згадує свою найкращу пору. фвіятьув^рахкрижанікружсшьця {Сад нетанучих скульп- тур, с. ЗО). . „П1ЛК. А ось цікавий приклад збірного іменника, утвореного від прик метника чорнобровий, чорнобривий - чорнобрив я: Нареченою нарече й заколисує, заворожує 4opjo6pjnVi таких ночей. Епілог {Вибране, с. 313). ^ Є серед оказіоналізмів Ліни Костенко й одиничний іменник, утв рений від збірного іменника людиська - людисько: Глянь лиш та мене, людисько слабе... Мандрівки серця {Мандрівки серця, с. 105). Оказюналізми в поезії Ліни Костенко 215 Розглянемо оказіоналізми-прикметники, виявлені в поезіях Л Костенко. Це прикметники, утворені від іменників^ а значення цих ока-зіоналізмів характеризується ознакою, названою мотивуючим словом, що дає право говорити про повноту входження семантики твірного слова в семантику похідного: вольтовий (від вольт + ов(ий)) І чемно попередить вас дозвольте: якщо мене ви й зігнете в дугу, то ця дуга, напевно, буде вольтова. Коректна ода ворогам {Вибране, с. 150)-тхорезний (від тхір + езн(ий)) Гуманність добігає свої кроси задумалась на фініші століть Тхорезний дід котрий писав доноси -такого теж на старість пожаліть? Летючі катрени {Вибране, с. 276); ропухатий (від ропуха + ат(ий)) Світанки мої у смарагдовій ворсі над кумканням всіх ропухатих дрібниць -готика самотності, готика суворості, рубінові розсипища суниць... Готичні смереки над банями буків {Вибране, с. 62)-рогізний (від рогіз + н(ий)) Тремтіла річечка рогізна, човен ховала в очерет. Гроза проходила десь поруч {Сад нетанучих скульптур с. 1IV глицевий (від глиця + ев(ий)) Тупцюють з вивертом і свистом, трясуть глицевий тамбурин і вигинають мускулисто янтарні спини стовбурів. Осінь дикунська {Вибране, с. 332); Кроки глушить глицевий покрив. Мандрівки серця {Мандрівки серця, с. 90); відреченний (від відречення + о) Відреченна книга, апокриф, -таємничо мовчить глушина. Мандрівки серця {Мандрівки серця, с. 90); більмуватий (від більмо + уват(ий)) 216 ІРИНА ГІРОЦИК Цей перестарок з більмуватим оком, і сірі вії кліпають, як міль. Балада про здоровий цинізм {Вибране, с. 191); самоназваний (від самоназва + н(ий)) Цькувала не Флоренція, не мати, а міста самоназвані отці. Снігу Флоренції (Сад нетанучих скульптур, с. 155). Окрему, досить численну, групу в поезії Ліни Костенко становлять оказіоналізми-дієслова. Серед них передусім варто виокремити дієприкметникові форми, утворені від дієслів, що не засвідчені в словниках: неозлобілий (від не + озлобити) Голубко Жанно, дух неозлобілий, -Руан. Руан! Шкода тебе, Руан! Руан (Неповторність, с. 174); забарложений (від за + барложитися) В яких лісах іще ви забарложені! Інкрустації (Вибране, с. 538); невкоськаний (від не + вкоськати, вкоськатися, вкоськувати, вкоськуватися) Гривастий грім, лоша моє невкоськане! -цвістиме в зорях ніч, як бульденеж. Пума про шлях (Вибране, с. 195); невкипілий (від не + вкипіти, вкипати) Холоне степ, і невкипілі зорі рогатий жук виймає рогачем. У присмеркові доброї дібровості (Вибране, с. 299); недострелений (від не + дострілювати, дострелити) Лиш застогне вночі недострелений птах від заблуканих куль браконьєра. Карташинський лиман (Вибране, с. 174); невиброджений (від не + виброджувати) І віднайшла-гірку печаль світань, І п'ю, немов невиброджену брагу. Гуде вогонь - веселий сатана... (Вибране, с. 293). Відповідно до частиномовної приналежності мотивуючого слова дієслова-оказіоналізми, зафіксовані у поетичних творах Ліни Костенко, поділяються на дієслова відіменникові, відприкметникові та відвигу-кові. Ось дієслова, утворені від іменників: Оказюналізми в поезії Ліни Костенко 217 взискувати (від зиск) О, не взискуй гіркого меду слави! О, не взискуй... (Неповторність, с. 51); збутвіти (від ботвина, ботвиння) - Я б їй, Боже, зварив незапретну якусь картоплину, так збутвіло ж усе, і не родить в раю анігич. Райська елегія (Вибране, с. 170); унатурити (від натура) Ти забула, що я унатурив тебе із ребра? Райська елегія (Вибране, с. 170). Прикладом відприкметникового (від прикметника бездорожний) дієслівного утворення є оказіоналізм бездорожити: Після дощів руйнуються кряжі, осіння мжичка поле бездорожить. Після дощів... (Вітрила, с. 45). Цікаву групу становлять дієслова, утворені від звуконаслідувань. У Ліни Костенко є кілька оказіональних утворень, що постали від мотивуючих звуконаслідувальних вигуків. Звуконаслідувальні слова, як відомо, не виражають емоцій, почуттів, волевиявлень, а служать для відтворення звукообразу реальних звуків і шумів дійсності. Всі ці оказіоналізми означають або протяжну дію, що супроводжується якимось характерним звуком, шумом, або одноразову дію, звук: шамшіти (від шам-шам) Із Біблії шамшить апостол Іоанн. Дотик печалі (Вибране, с. 235); вевкатись (від вев) А щось у лісі вевкалось ночами. Скіфська Одіссея (Сад нетанучих скульптур, с. 104); пугутькати (від пугу-пугу) Синета-ліс з обвугленими пнями в сутемряві пугутькає мені. Цревлянський триптих (Неповторність, с. 137); залулукати (від лулу-лулу) В печері щось завило, залулукало. черкнуло греків кігтями й крильми! Скіфська Одіссея (Сад нетанучих скульптур, с. 100). Цікавими є й новотвори-прислівники, виявлені в поезії Ліни Костенко - внатрус, зівсюди: 218 ІРИНА ПРОЦИК У верховіттях вітер колобродить, сумує стежка дичками внатрус. На оболонях вербиу болоньях... (Вибране, с. 341); Зівсюди землю зорі обступили. Інкрустації (Вибране, с. 539). Наведені приклади оказіональних слів Л.Костенко дають підстави зробити висновок, що поетеса творить нові слова майже усіх самостійних частин мови і від більшості повнозначних частин мови. Зберігає свою активність у творенні оказіоналізмів такий виправданий і випробуваний засіб словотворення, як деривація. Гідне уваги те, як вільно й широко Ліна Костенко користується словотворчими засобами рідної мови. Одним з найпопулярніших для поетеси є префіксальний спосіб творення. Найпродуктивнішими серед оказіоналізмів Ліни Костенко є утворення з префіксами не-, анти- і пра-. Ось оказіональні слова з префіксом не-, у ролі якого виступає заперечна частка не. За цією моделлю творяться здебільшого оказіоналізми-прикметники, менше зафіксовано іменників та прислівників: несинхронний (не + синхронний) Безборонною, несинхронною ні з теоріями, ні з практиками. Між іншим (Вибране, с. 193); незворотній (не + зворотній) Давай попливемо у ніч коротку назад по річці незворотнього часу. Син білявого дня і чорнявої ночі (Вибране, с. 181); нелондонський (не + лондонський) Цей чорний катафалк в нелондонський туман. Дотик печалі (Вибране, с. 235); нестудений (не + студений) Я в людей попрошу тільки віри в кожне слово, почуте від мене, в кожний погляд очей моїх сірих, в кожну ласку рук нестудених. Я в людей не проситиму сили (Проміння землі, с. 54); невідлитий (не + відлитий) Не бий на сполох в невідлитий дзвін. Інкрустації (Вибране, с. 545); Оказіоналізми в поезії Ліни Костенко 219 невирубаний (не + вирубаний) А може, я подробиці забула, щось більше знав невирубаний сад. Фото у далекий вирій (Неповторність, с. 199); невідлюдний (не + відлюдний) Був невідлюдний. Снігу Флоренції (Сад нетанучих скульптур, с. 148); непогашений (не + погашений) Моя вина - моя надмірна віра, ілюзій непогашена зоря. Еволюція ідола (Неповторність, с. 182); незбудований (не + збудований) Нові міста неповторні із незбудованих будов. Мандрівки серця (Мандрівки серця, с. 78); неодчахнутий (не + одчахнутий) необчухраний (не + обчухраний) За вашу тінь, за насолоду -крізь вас побачити поля, за неодчахнуту свободу, за необчухране гілля! Гіркі черешні (Неповторність, с. 64); неодігрітий (не + одігрітий) ...непотрібна... неодігріта... Мандрівки серця (Мандрівки серця, с. 93); немащений (не + мащений) Злидні їли немащений борщ на обід. Мандрівки серця (Мандрівки серця, с. 69); нечужий (не + чужий) В чужині нечужій до могили сходяться люди. Смолоскипи (Мандрівки серця, с. 56); непротертий (не + протертий) Опустити скло непротерте, все, що бачиш, душею обнять, і задуматись, і завмерти, і до самої ночі стоять... Знову чую російську мову (Проміння землі, с. 56); нелюблений (не + люблений) Вона лежить, нелюблена. під боком. Балада про здоровий цинізм (Вибране, с. 191); 220 Ірина Процик неположений (не + положений) Я ж не пішохід, що переходив в неположеному місці. Зоряний інтеграл (Вибране, с. 156); несприяння (не + сприяння) Шлях еволюцій мовних і етнічних крізь многоту кривавих несприянь, -відлуння слави з написів рунічних чи не вернулось іменем слов'ян? Скіфська Одіссея (Сад нетанучих скульптур, с. 88); неполіття (не + поліття) Чи що на міф давно вже неполіття? Скіфська баба (Сад нетанучих скульптур, с. 77); нехутко (не + хутко) Як довго йшла до тебе, як нехутко, і скільки ще і сумнівів, І втом! Інедивуй, що я прийду зненацька... (Вибране, с. 300); незлісно (не + злісно) Малі озерця блискають незлісно, колише хмара втомлені громи. Цей ліс живий (Неповторність, с. 48); невздогад (не + в + здогад) Душу б навирісттобі!.. Невздогад. Конвойному Маноліса Глезоста (Мандрівки серця, с. 24). Поєднання в оказіоналізмах префіксів не- і до- надає новотворам значення неповноти ознаки - недороздертий, недозримий: Усіх проблем недороздерта здобич, людська душа, затуркана вкінець, -отак стояли, як Олекса Довбуш, зіпершись на мосяжний топірець. На Верховині (Неповторність, с. 163); Товар свій пасли десь там аж до Криму, програвши на співучій тятиві історію, тепер вже недозриму. Скіфська Одіссея (Сад нетанучих скульптур, с. 69). Наведемо приклади оказіональних утворень з префіксом анти-. Цей префікс є іншомовним і своєю семантикою вносить ознаку протилежності чи заперечення, антипода. Він є особливо активним у одній із поезій Л. Костенко, де зустрічаємо такі новотвори - анти-зірка, антинарод, антивік: Оказіоналізми в поезії Ліни Костенко 221 Не знав, не знав звіздар гостробородий, що в антисвіті є антизірки. що у народах є антинароди, що у століттях є антивіки. Не знав звіздар гостробородий... (Вибране, с. 184). Іменники-оказіоналізми у поезіях Ліни Костенко, які утворено за допомогою префікса пра-, вказують на прадавність описуваних реалій _ прадерево, праворота, пракішка, праконяка, прапівень, пра-корова, прапес: І Шлях Чумацький, зоряне Прадерево, ховав у хмарах голову Вужа. Скіфська Одіссея (Сад нетанучих скульптур, с. 95); Що там було за праворітьми світу? Скіфська Одіссея (Сад нетанучих скульптур, с. 88); І спало все - пракішка й праконяка, прапівень, пракорова і прапес. Скіфська Одіссея (Сад нетанучих скульптур, с. 95). Однакові префікси допомагають виділити загальне в словах з різними коренями - праперший, пралютий, пралев, праптиці, пра-корінь, прапам 'ять, пралють: А він же був, той дикий, той праперший. котрий жарину виглядів од хвищ, на стійбища людинячі приперши ведмедя із пралютих сукровищ. Пращур (Вибране, с. 348); Коли ридали сосни янтарем і динозаври ніжились в щириці, коли ще жив у пралісі пралев, коли у небі глибали праптиці, коли льоди зсувалися із гір і ще була не ящірка, а ящір, -який він був, мій особистий пращур, неандерталець, вертикальний звір? Пращур (Вибране, с. 348); Висока віть з пракореня слов'ян? Скіфська Одіссея (Сад нетанучих скульптур, с. 88); Лише прапам'ять долітає звідти, перемиває золотий пісок. Скіфська Одіссея (Сад нетанучих скульптур, с. 79); 222 Ірина Процик ... хай буде степ, хай буде ліс і гори, хай вибухне земна твоя пралють, коли лихі на око семафори мені дорогу смутком переллють! Я кину все {Вибране, с. 287). Особливої виразності надають однокореневим словам різні за значенням префікси - пра-, пре- - прамісто, премісто: Місто, премісто, прамісто моє! Місто, премісто, прамісто моє... {Сад нетанучих скульптур, с.50). Наведемо кілька прикладів новотворів Л.Костенко, створених шляхом додавання до твірного слова префікса перед-, який надає оказіо-налізмам значення - раніше від певного моменту, названого мотивуючим словом - передпісенний, передщастя: Росла у тілі передсмертна втома, передпісенна туга - у душі. Чумацький Шлях {Неповторність, с. 155); Кожен день був жагучим чуттям передщасть. Ізнову пролог {Вибране, с. З14). Розглянемо новоутворення поетеси з дієслівними префіксами, які означають різні відтінки, що уточнюють характер протікання дії, названої безпрефіксальним дієсловом. Ось, наприклад, оказіоналізми з префіксом на- та су- - нагуснути, супоєний: Зорі мої кедрові кров'ю моєю нагусли. Тунгуський бог {Вибране, с. 356); Ріка Супій, супоєна річками, в ліси й ліси все більше поверта. Скіфська Одіссея {Сад нетанучих скульптур, с. 113). З допомогою словотвірного префікса від-, який надає оказіоналіз-мам-дієсловам остаточної завершеності дії, вказує на припинення тривалого й інтенсивного процесу, утворені такі оказіональні слова-відколоситися, відкружляти: Відколосилася щедра нива, сонце пішло далеко від ниви... Відколосилася щедра нива {Вітрила, с. 38); Та листя ще ж не відкружляло. і лід озер ще не засклив. Воює трави інеєм припали {Проміння землі, с. 31). Оказіоналізми в поезії Ліни Костенко 223 Загалом можливості префіксального дієслівного словотворення дуже великі: від більшості дієслів можна утворити декілька похідних з різними префіксами. Цікавими є й префіксальні оказіональні утворення Ліни Костенко з компонентом або префіксоїдом (за професором І. Коваликом6) напів- - напівнездари, напівталанти, напівмандрівний, напівосілий: Напівнездари чи напівталанти, в космічний вік - дрімучий Птолемей. Усі вже звикли: геніїв немає {Вибране, с. 207); Напівмандрівний і напівосілий. уже й якусь маєтність запосілий, він мав овець і поле сочевиці неподалік від царської столиці. Скіфська Одіссея {Сад нетанучих скульптур, с. 94). Ось приклади оказіоналізмів з префіксом без-, який означає заперечення, відсутність ознаки, тобто слова з префіксом без- мають значення - позбавлений того, що названо в основі мотивуючого слова - безодежний, безнебий, безшабельний, бездеревний: Отак брели ті греки безодежні. Скіфська Одіссея {Сад нетанучих скульптур, с. 103); Турецьке зілля хиже і безнебе. Ти половець {Вибране, с. 272); Ми, нащадки героїв, співців і гульвіс, -ми тепер такі безшабельні. Карташинськийлиман {Вибране, с. 174); Скінчився степ - рівнини бездеревні. Скіфська Одіссея {Сад нетанучих скульптур, с. 91). Наведемо ще кілька оказіональних слів, створених Л. Костенко з такими словотвірними префіксами: пре-, за-, над-, пере-, роз-, до-, по- {првбудьте, закрутий, надборкати, перетіпати, розпере-тричі, домріяти, понавколо): Ліси мої, гаї мої священні! Пребудьте нам вовіки незнищенні! Одкам'янійте, статуїантичні {Неповторність, с. 115); 61.1. Ковалик, Основні проблеми вчення про словотвір, „Українська мова і література в школі" 1970,№ 10. 224 Ірина Процик Для глядачів тут сцена закрута... Тінь Сізіфа (Вибране, с. 180); 1 вже йому ні слава, ні хула не зможе він надборкати крила! Давидові псалми (Вибране, с. 216); Не дай собі надборкувати крила, тебе ж погубить вся ця суєта! Снігу Флоренції (Сад нетанучих скульптур, с. 150); Який закон? Феміда перекліпає. Кінь Калігули (Вибране, с. 362); Не говоріть від імені народу, -розперетричі ви йому впеклись! Червоні краплі глоду (Вибране, с. 169); Не домрієш, і не долюбиш, не допишеш своїх пісень, і не все найдорожче згубиш, і, шукаючи, знайдеш не все. Є велике щастя — стрічати (Проміння землі, с. 26); А понавколо - камені угорські, якісь арабські профілі, орли. На Верховині (Неповторність, с. 164). ' Мовознавчій науці поширена думка, що префіксальний спосіб словоТВОру найбільш широко застосовується до дієслів, а що стосується іменників і прикметників, то тут він використовується рідше. Ліна Костенко заперечує таке твердження, бо результатом її префік-салЬ(іого словотвору є переважно не оказіоналізми-дієслова, а саме шенНики, прикметники, а також прислівники. Поетеса має також широку і різноманітну палітру використовува-них Словотворчих суфіксів. У поетичній мові Ліни Костенко вжито сУФИсси, які надають емоційно-експресивного забарвлення окремим слов^м, і тим самим можуть змінити смислове звучання і стилістичне наповнення всього речення. Серед оказіоналізмів-іменників Л. Костенко особливу групу становлять іменники з суфіксами суб'єктивної 0ШІ1(си - зменшувальними і збільшувальними, які надають слову додаткового відтінка значення. Ось оказіоналізми з суфіксами -очк- і -очоК~, які поєднуються з твірними основами, утворюючи лексеми з вЩтінком зменшеності - щаблиночка, рятуйточки, кружганочок, домОч0к. Оказіоналізми в поезії Ліни Костенко 225 Верба — мов чорний покруч ікебани. Минає день. Ну, от ми й піднялись ще на одну шаблиночку страждання. - Інкрустації (Вибране, с. 536); І ота бабуня - рятуйточки! -що за димом - у двері не втрапила? Цревлянський триптих (Неповторність, с. 139); Тут вранці закукурікають тесові такі кружганочки. Цревлянський триптих (Неповторність, с. 135); Тим часом жінка ткала килимочка в тіні троянд і спілих виногрон, де на фронтоні грецького д ом очка сміявся акротерій-машкарон. Скіфська Одіссея (Сад нетанучих скульптур, с. 105). Наведемо приклади оказіональних слів Л. Костенко із словотвірними суфіксами -еньк-, -ок-, -к— блискученький, підобідок, розмовка: Хукнув і протер блискученький уламок об коліно. Снігу Флоренції (Сад нетанучих скульптур, с. 156); На другий день пливли до підобідку. Скіфська Одіссея (Сад нетанучих скульптур, с. 99); Мовчи, дивись, бо за таку розмовку щоб хто тебе за ґрати не упік. Снігу Флоренції (Сад нетанучих скульптур, с. 126). Із суфіксами -ин- та -инк-, які поєднано з іменниковими та прикметниковими основами, поетеса утворила такі оказіоналізми - гре-чин, ліпнина, дощинка, золотинка: Ридає жінка в Ольвії, у гавані, -чого ж гречин той довго так у плаванні. Скіфська Одіссея (Сад нетанучих скульптур, с. 65); Відтак зробився той гречин баладою. Скіфська Одіссея (Сад нетанучих скульптур, с. 60); А на гречині макова сорочка, ще й гарний пояс, срібна оторочка. Скіфська Одіссея (Сад нетанучих скульптур, с. 80); Була іще всіляка там ліпнина, пальмети різні в камені рудім, ще й дифірамб на честь громадянина, що збудував такий чудовий дім! Скіфська Одіссея (Сад нетанучих скульптур, с. 105); 226 ІРИНА ГІРОЦИК Спеклося літо. Спека. Ні дощинки. Скіфська Одіссея (Сад нетанучих скульптур, с. 89); Тільки хто ж це королеві Марку ЗЩУЩнку в дзьобі принесе? Ластівки тікають із Європи {Неповторність, с. 28). Суфікс -ик-, який Л.Костенко використовує для творення своїх оказіоналізмів, вносить додаткове значення зменшеності. Цей суфікс приєднується до іменникових основ - кіотик, еполетики, зволенник: Гойдалися причали і привози, світилися кіоски, мов кіотики. Я виросла у київській Венеції (Неповторність, с. 150); " Дантеса були крильця сріблясті еполетики. Віяло мадам Полетики (Сад нетанучих скульптур, с. 40); Коли ж вона внесла у друшляку унарний символ - ліплені вареники, то греки також прийняли цей культ і стали вже навік його зволенники. Скіфська Одіссея (Сад нетанучих скульптур, с. 107). Слова в зменшено-пестливими суфіксами створені за усталеними моделями. Більшість з них - назви малих предметів, істот, проте до цієї ознаки часто додається й емоційно-чуттєва характеристика. Після розгляду прикладів оказіональних слів із зменшувальними суфіксами, варто навести ще кілька прикладів оказіоналізмів Ліни Костенко із збільшувальними суфіксами. Поетеса використовує ці суфікси, як правило, для творення лексем з відтінком згрубілості. Ось оказіональні утворення із суфіксом -ущ- - забрехущий, гіркущий: Звісило з трибуни блазенський ковпак забрехуще слово. Заворожи мені, волхве! (Вибране, с. 163); Всі ми здатні родити лише дрібні гіркущі яблучка. Всі ми-яблуні (Вибране, с. 213). Представимо ряд оказіоналізмів, створених поетесою з такими словотвірними суфіксами: -ечк-, -тель-, -ар-, -н-, -ій- (княгинечка, воітель, новинкар, вхопини, хапіи): Ой Боже ж мій, як він же тебе кинув, Щягинечку, постарілу від сліз, навіщо ж він привіз тебе у Київ, 13 Полоцька, із попелу привіз?! Горислава-Рогніда (Неповторність, с. 152); Оказіоналізми в поезії Ліни Костенко 227 Він був чернець, з дияволом воїтель. печерник, боговгодний чоловік. Храми (Неповторність, с. 177); За ним ідуть на той світ, бо він цар, наплакавшись у ті сороковини, коханка, кухар, навіть новинкар, що буде й там розказувать новини. Скіфська Одіссея (Сад нетанучих скульптур, с. 84); А той вітряк давно вхопили вхопини. пірнає в хмару місяць-дармовис. Балада моїх ночей (Вибране, с. 176); І вже ніхто його не дочекався, мов ухопив його який хапій. Скіфська Одіссея (Сад нетанучих скульптур, с. 61). Цікавими є приклади прикметників і прислівників, утворених за допомогою суфікса вищого ступеня порівняння: орліший (орлій -відносний прикметник, а, як відомо, відносні прикметники ступенів порівняння не утворюють, але Л.Костенко відходить від цього правила і створює неповторний оказіоналізм ), кращіший (кращий - прикметнику формі вищого ступеня порівняння і, додаючи суфікс -іш, поетеса утворює вищий ступінь порівняння від форми вищого ступеня): Такі орли, один орліший іншого. Пума про братів неазовських (Сад нетанучих скульптур, с. 181); А щоб кращіше бамбиляли дзвони, шкіальтеру до міді добавляв. Храми (Неповторність, с. 177). Суфіксальний спосіб словотвору широко використовується при творенні слів різних частин мови. Особливо розвинуте суфіксальне словотворення серед оказіоналізмів-іменників і прикметників. Помітну роль в українському словотворі відіграють і змішані способи, коли слова утворюються шляхом одночасного приєднання до твірної основи двох і більше різних афіксів. Найпоширенішим із змішаних способів словотвору є префіксально-суфіксальний. Ліна Костенко при творенні своїх оказіоналізмів також користується префіксально-суфіксальним способом: загрожений (за + гроз(/ж)(а) + енн) Там - звідусіль загрожені степи, а тут фортеці, що й не підступи. Скіфська Одіссея (Сад нетанучих скульптур, с. 91); 228 ІРИНА ГІРОЦИК залободати (за + лобод(а) + а(ти)) А- може, й справді, Катря угадала і вже якась його залободала. Фото у далекий вирій {Неповторність, с. 199); повороніти (по + ворон + і(ти)) Насупило. Дніпро поворонів. Скіфська Одіссея (Сад нетанучих скульптур, с. 99); одкрщатіти (од + крилат(ий) + і(ти)) І знов те ж саме знову за своє І ДУХ людський знемігся ЗДвилатів Христос не знаю може де і є Зате в очах рябіє од Пілатів. Летючі катрени {Вибране, с. 266); недокреслений (не + докресл(и)(ти) + енн) А під землею цілий світ -світ недоспіваних мелодій, світ недокреслених орбіт. Мандрівки серця (Мандрівки серця, с. 78); невщричано (не + викричан(ий) + о) у візерунках тьмяно-золотих якісь нурти блукали підсвідомі -так, наче хтось пручався і застиг в невикричано болісній судомі. Еволюція ідола (Неповторність, с. 181); вичаровувати (ви + чар(ува(ти)) + ов) А ти десь там, за даллю вечоровою, а ти десь там, за морем тишини, -так владно, так повільно вичаровуєш мене із ночі, з тиші, з далини... У присмеркові доброї дібровості (Вибране, с. 299). Оказіоналізмів, утворених змішаними способами афіксальної деривації (усі наведені приклади-наслідок префіксально-суфіксального способу творення), у Л. Костенко небагато, але вони допомагають створити цілісну картину новотворів поетеси. Оказіоналізми в поезії Ліни Костенко 229 Для урізноманітнення, збагачення мови своїх творів, надання їй свіжості, образності та якнайбільшої виразності, Ліна Костенко добирає лексичні дублети до аналогічних широковживаних слів. У прикладах, наведених нижче, замість загальновживаних слів ми бачимо оказіоналізми з тими ж коренями, що й у відомих словах, але з іншими афіксами. Усі ці новоутворення Л. Костенко створені за діючими в сучасній українській мові моделями, продуктивними чи малопродуктивними, без будь-якого порушення словотвірних законів, і тим не менше, вони звучать неповторно саме в силу того, що звичні в мовному вживанні афікси замінено в них іншими. Відштовхуючись від загальновживаних слів, поетеса провела в них „оновлення словотвірної форми"7. Наприклад: човгикати до човгати Хіба Нечай, Богун чи Морозенко оце б такий човгикали фокстрот? Фото у далекий вирій (Неповторність, с. 199); І Ви казали до діда - а дід човгикав по хаті -а що Ви йому казали, то Ви не чули й самі. Веселий привид прабаби (Вибране, с. 388); п 'яндига до п'яниця гуляйда до гуляка Як ще був жив, набралася з ним лиха, такий він був п'яндига й гуляйда. Стара церковця в Лемешах (Сад нетанучих скульптур, с. 37); рибце до риба Почавши тут, продовжили у свахи з ужитком пирогів, рибця і саламахи. Скіфська Одіссея (Сад нетанучих скульптур, с. 94); непродощимий до непромокаючий І де ж мені взяти для дум зрівноважені чола, для смутків сутулих - непродощимі плащі? Ти вчора поїхав... (Вибране, с. 309); кружчаний до кружальний Лляний дідок пряде усмішку вусами, цвіте ромен кружчаними обрусами, 7 В.В. Лопатин, Рождение слова, Москва 1973. 230 ІРИНА ПРОЦИК поки не горгуснули громи, -сПДять оксамитно у корчах соми. Цревлянський триптих {Неповторність, с. 137); РисЩий до непарний ^Цтоптані пари, такі непаристі, ^Януси, дивляться в різні боки. - Пансіонат,, Форель " (Неповторність, с. 193); блукала., с еЦь до блукач ° Яких світах блукає той блукалець? Скіфська Одіссея (Сад нетанучих скульптур, с. 65); Р и^Унок до придибачка, придибашка %Ли йому ще й гірші придибунки -в°вки, гієни, бійки і грабунки. Скіфська Одіссея (Сад нетанучих скульптур, с. 80); изна до височина, висота, височінь всиплю горб такої височизни, *Чо аж не тенькне бронзовий казан °Д грандіозних відголосків тризни... Скіфська Одіссея (Сад нетанучих скульптур, с. 84); . г(*йлівка до ремиґання Гупої ремигайлівки воли. О мастаки пристосувати крок (Вибране, с. 167); до патли питаються патлашки уздовж всієї стежки, 1 Стомлений лелека спускається на хлів. Українське альфреско (Сад нетанучих скульптур, с. 27); Ргб'я до надгробок Миколо, здрастуй! Ось тобі надгріб'я. Фото у далекий вирій (Неповторність, с. 203); Рот до стократ Де на порталі, вище брам і веж тЬого стокрот розтерзаного міста, стоїть твій твір у відблисках пожеж, а ти тут ліпиш коники із тіста! Снігу Флоренції (Сад нетанучих скульптур, с. 169); &Я до ПОКИДЬ, ПОКИДЬКИ А степам будуть груди пекти ті залишені в полі гармати, те покиддя війни на грузьких слідах череди. Пастораль XXсторіччя (Вибране, с. 32); ОКАЗІОНАЛІЗМИ В ПОЕЗІЇ ЛіНИ КОСТЕНКО 231 маята до маяння Циганську маяту виносити на люди?! Циганська муза (Неповторність, с. 207); спохмурено до спохмурніло Напружено, спохмурено і сумно в руках тримав перипетії гри. Гамбіт Стейніца (Мандрівки серця, с. 39); недосягнутий до недосяглий, недосяжний Є тиша мудрої задуми і недосягнутих світів. Мандрівки серця (Мандрівки серця, с. 78); черкуси до черкеси Близнята-зерна туляться в покоси, біжить юрба червонощоких руж, сплять солодко черкуси-негритоси, біляві яблука і жовта раса груш. Осінь жагуча (Вибране, с. 333); сошейка (соше - поширена в діалектах назва шосе) до шосейка Тяглась розбита корсунська сошейка. Лам 'ятникі. М. Сошенку (Сад нетанучих скульптур, с. 42); анігич до аніщо -Я б їй, Боже, зварив незапретну якусь картоплину, так збутвіло ж усе, і не родить в раю анігич. Райська елегія (Вибране, с. 170). Умовою виникнення великої кількості словотворчих варіантів (дублетів) у поезії Ліни Костенко є наявність рівнозначних словотворчих афіксів. Провідним словотворчим процесом (за спостереженням вчених-мовознавців) в останні десятиріччя XX століття є творення нових слів шляхом основоскладання, що пояснюється більшим семантичним наповненням і водночас короткістю таких слів. Теоретично можливості такого словотворення не обмежені. ІЛ. Костенко чи не найпиль-нішу увагу приділяє деривації складних слів, основоскладанню. Цей спосіб словотвору відіграє важливу роль при творенні оказіоналізмів-іменників і прикметників. В оказіональних складних словах поетеси виділяють дві, а деколи й більше, мотивуючі основи. Ці новотвори за способом поєднання частин у складному слові та за своїми функці- 232 Ірина Процик ями дуже різноманітні й різнопланові, але одне є для них спільним всі вони створені з відповідних дво- чи трикомпонентних словоспо лучень чи сполучень слів і передають те ж поняття, що й ціле слово сполучення. Ось складні слова, що пишуться разом і передають єди не, цілісне поняття: кількасотрічний А вже дуби стоять кількасотрічні. Скіфська Одіссея (Сад нетанучих скульптур, с. 98); скоросвіт А скоросвіт і рушили в дорогу. Скіфська Одіссея (Сад нетанучих скульптур, с. 108); знайдибіда Душе моя, знайдибіда! Душе моя, знайдибіда! (Вибране, с. 194); давнеколишній І де ті сни давнеколишні? Хутір вишневий (Вибране, с. 188); божемилля Божевілля моє, божемилля, богомілля моїм сльозам! Божевілля моє, божемилля... (Вибране, с. 303); чорнокнижжя Ночей чорнокнижжя читаю по буквах, і сплю, прочитавши собі Оріон. Готичні смереки над банями буків (Вибране, с. 62); пастогрудий Чудовисько, релікт, створіння ласто груде. Прощай, морська корово (Неповторність, с. 29); дивовзори Шедевр лиття, мистецтво дивовзорів, -було в них щось таємне і чудне. Еволюція ідола (Неповторність, с. 181); сонцепад А в серці літа - щедрий сонцепад. Осінь жагуча (Вибране, с. 333); горевідвід Чом немає горевідводу? Мандрівки серця (Мандрівки серця, с. 106). Цікаву групу становлять складні слова, що пишуться через дефіс: Оказюналізми в поезії Ліни Костенко 233 ожиново-пташинии Ожиново-пташиний ліс. Інкрустації (Вибране, с. 541); гіпопотамо-гіпотонічний Така вона стомлена, анемічна, гіпопотам о-гіпотонічна. Пансіонат „ Форель " (Неповторність, с. 194); пружинно-спіральний (від пружинний + спіральний) Майстрували нам стелю до млості, до одуру, із найкращих ідей, з настановами згідно, знявши мірку з пресованих бовдурів і пружинно-спіральних негідників. Вирлооке сонце (Вибране, с. 142). Окрему групу складних слів-оказіоналізмів становлять новотвори, у складі яких одна з частин - прикладка, що додається до пояснюваного елемента: дядько-неотеса Коли похмурий дядько-неотеса тебе підвіз до міста ще за дня... Мандрівки серця (Мандрівки серця, с. 84); небуття-забуття Лиш коли салюти не стане, -в небуття-забуття відійду... Мандрівки серця (Мандрівки серця, с. 93); привіти-самоцвіти Я привітами-самоцвітами зупинила б тебе в путі. Моє серце, мабудь, болітиме (Проміння землі, с. 35). Серед оказіоналізмів Ліни Костенко привертають увагу і складні прикметники, які утворені шляхом поєднання основ двох різних прикметників. Можливості такого поєднання воістину невичерпні, зокрема У поетичному мовленні Ліни Костенко зустрічаємо такі оказіональні складні прикметники: вишневогубий Створили для тебе мистецтво, вишневогуба Румуніє! Пам 'яті перших румунських художників (Вибране, с. 370); чорнофігурний А у човні ж усякої матерії, вино, олія, амфори, лутерії, 234 Ірина Процик . ігурний лаковий бомбілій. ^^^ськаОдіссея (Сад нетанучих скульптур,с. 65); прекраснокіНнии . Жили г^езшасншінш каллшіди "б и>їсче десь до берега морського. Ятскіфська Одіссея (Сад нетанучих скульптур, с. 70); рябомизий . . „ Т в ніч коли зацвів гіркий мигдаль, погладив раптом рябомизу самку, і перший в світі винайшов печаль. ПпаіЦУР(ВибРане>с-34®' . Г м0 _ складні прикметники позначають єдину ознаку, Оказюналіз рщтінки якої означені прикметниками, які утворюють різні сторони ч ПИСЬМенник не обходиться без новаторства нове слово. Маоу ■"• у стшреннітак^ ноштворів ліни Костенко виявлено слово, ство-Серед поет ,сним j малозастос0вуваним способом словотворення рене досить рід частини двох слів накладаються - ту- - контамінаціШ^' >J _ J ,-„ -^жливі співаночки): жаночки (від ТУ^ . Тут вітер мені до серця ^аде древлянські тужаночки. ПрЯД вЛянський триптих (Неповторність, с. 135). п Звавши словотвірну будову оказіонал ізмів Л. Костенко, Ііроаналізу ти^ ^ ^ ^^ створені поетесоЮ, несуть можемо стверд оц.нку. в цьому „х годовна функція Поетичні ока-певну експрес^Костенш досконалі й стилістично виразні, зрозумілі зюналізми J11» і; СТВорюють неповторну лексичну палітру вірша. Н^^ення оказіоналізмів _ це оДЙН із ШЛЯхів досягнення виразності Народження . збагачення 0бразних ресурсів мови, думки, ^ЛКоСТЄНКО є загальновизнаним високим зразком україн-°ЄЗШ ' нього мовлення, неповторність якого досягається, зо-ського художв створеними поетичними оказіоналізмами. Най-крема, і май ^^ як0П)> очевиДно, прагнула досягти поетеса, головнішим Р -зми, є змалювання яскравого, неповторного ху-творячи оказ ^^ ^ ^^ відрізняються від звичайних перво-дожнього оор внутрішньої форми СЛова: в них образна основа не зданною свіж. а й підСилюється незвичним поєднанням лише легко npot,D J Оказюналізми в поезії Ліни Костенко 235 морфем. Експресивне забарвлення оказіоналізмів підсилюється різними словотвірними засобами. Вивчення мовної практики Ліни Костенко дає багатий і цікавий матеріал про її манеру письма, про свідоме, новаторське й творче ставлення до слова. Мовнохудожня палітра поетеси вражає багатством авторського словника, цілеспрямованим і вмілим його використанням. Л. Костенко володіє особливим і рідкісним умінням широко продукувати свої оказіоналізми, чарівні й неповторні, з притаманною їм прозорістю і водночас свіжістю значення. Література Великий тлумачний словник сучасної української мови, Київ-Ірпінь 2001. Костенко Л., Проміння землі, Київ 1957. Костенко Л., Вітрила, Київ 1958. Костенко Л., Мандрівки серця, Київ 1961. Костенко Л., Неповторність, Київ 1980. Костенко Л., Сад нетанучих скульптур, Київ 1987. Костенко Л., Вибране, Київ 1989. Новий тлумачний словник української мови у 4-ох томах, уклад.: В. Яременко, О. Сліпушко, Київ 2000. Орфографічний словник української мови, уклад.: С. І. Головащук, М. М. Пе- щак, В. М. Русанівський, О. О. Тараненко, Київ 1994. Словник іншомовних слів, підред. О. С. Мельничука, Київ 1985. Словник іншомовних слів, уклад.: Л. О. Пустовіт, О. І. Скопненко, Г. М. Сюта, Т. В. Цимбалюк, Київ 2000. Словник української мови в 11-ти томах, Київ 1970-1980. Словотвір сучасної української мови, Київ 1979. Зоряна Каспришин Львів Викладання української мови як іноземної: проблеми, стан, перспективи Інтеграція України у світовий політичний, економічний, культурний простір передбачає подолання національно-культурних мовних бар'єрів. Знання української мови стає запорукою успішних ділових контактів, культурних та політичних зв'язків. Мова відкриває шлях до пізнання самобутності нації, її духовних пріоритетів. Виявом поваги до держави і до себе самих є намагання іноземних громадян все частіше послуговуватися в умовах реального офіційного чи приватного спілкування українською мовою. Через багато років імперського панування українська мова як одна з найбільших за кількістю носіїв слов'янська мова стає об'єктом вивчення в усіх навчальних закладах України, а також у багатьох провідних університетах світу. Відомо, що в Польщі, яка одна з перших визнала Україну як незалежну державу, українська мова вивчається у Варшавському, Ягеллонському, Вроцлавському, Сілезькому, Ще-цінському, Люблінському та інших університетах. Дослідити стан і проблеми викладання української мови як іноземної в Польщі - одне з актуальних завдань найближчого часу для українських і польських україністів. В Україні потреба вивчення української мови як іноземної активізувала розвиток окремого напрямку прикладного мовознавства -лінгводидактики як науки про теоретичні основи навчання української мови як нерідної (чужої). На думку вчених, кожна мова „в силу відмінності лінгвістичного матеріалу, повинна мати свою особливу методику. Всі спроби ігнорувати специфіку мови, яка вивчається, зазнавали невдач, і автори універсальних методик типу Берліца ніколи 238 Зоряна Каспришин не мали нічого спільного з наукою"1. Становлення методики викладання української мови як іноземної пов'язане з науковим описом системи української мови як об'єкта вивчення для іноземців та узагальненням досвіду її практичного викладання в іншомовній аудиторії. Сьогодні в Україні не існує монографічного дослідження з методики викладання української мови як іноземної. Написано чимало розрізнених статей, в яких привертається увага до проблем, пов'язаних з процесом навчання української мови іноземців2. Актуальні проблеми методики викладання української мови як іноземної стали об'єктом обговорення на Міжнародній науковій конференції, що проходила в Ялті у вересні 1993 року3. Основною метою конференції, за визначенням її організаторів, „були пошуки нових підходів до викладання української мови як іноземної із застосуванням найперспективніших набутків сучасної лінгводидактики"4. Гостро стояло питання про недостатність методичного забезпечення практичного курсу української мови як іноземної, відсутність серйозних праць у галузі методики її викладання. До проблем вивчення української мови як іноземної привертали увагу учасники III Міжнародного конгресу україністів5. Мовознавець Лариса Паламар наголошує, що „для іноземця українська мова - це специфічне явище. Цим зумовлена необхідність видання спеціальних посібників, підручників, методик викладання, самовчителів, хто вчи- 1 И.В. Рахманов, Некоторьіе теоретические вопросьі методики обучения иностранньш язикам в средней школе, [в:] Общаяметодика обучения ино-странньш язьїкам: Хрестоматия. Сост. А. А. Леонтьев, Москва 1991, с. 19. 2 А. А. Бронська, Формування методичної компетенції викладача україн-ськоїмовияк іноземної (викладання граматики), „Іноземні мови" 1997, № 4, с. 31-33; Л. М. Паламар, Особливості вивчення українськоїмови як іноземної, „Проблеми вищої школи" 1972, вил. 12, с. 97-100; Н. К. Присяжнюк, Проблеми викладання української мови іноземцям, [в:] Українська мова і сучасність, Київ 1991, с. 124-130 та ін. 3 Українська мова як іноземна: Проблеми методики викладання: Збірник матеріалів Міжнародної наукової конференції. Ялта, вересень 1993 року, Львів 1994, с. 143. 4 Там само, с. 6. 5 Мовознавство: III Міжнародний конгрес україністів, Харків 1996, с. 340. Викладання української мови як іноземної... 2^9 тИме мову з викладачем чи самостійно"6. Відсутність необхідної навчально-методичної літератури особливо гостро відчувають фахівці, Які працюють за кордоном. Викладач Будапештського університету Вікторія Лебович зауважує, що „викладачі-спеціалісти, які працюють за межами України зі студентами-україністами, зустрілися з серйозними проблемами: відсутністю навчальних матеріалів, у першу чергу, підручників української мови, та браком розробленої методики викладання української мови як іноземної"7. Перед фахівцями сьогодні стоїть завдання розвинути нові напрямки спеціалізації методики викладання української мови як іноземної: - викладання української мови іноземним студентам-філологам стаціонарної та включеної форми навчання; - викладання української мови іноземним аспірантам, стажистам, зарубіжним викладачам-україністам; - викладання української мови іноземним громадянам в умовах короткострокового навчання на курсах української мови; - викладання української мови як другої в Україні та за кордоном; - викладання української мови з урахуванням вікових особливостей, рівня знань слухачів, етапу та профілю навчання; - розробка методик самостійного вивчення української мови іноземцями8. Вирішення цих завдань і створення сучасної методики викладання української мови як іноземної неможливе без врахування вироблених традицій викладання української мови іноземцям, врахування досвіду викладання інших мов як іноземних, зокрема польської мови9, та української мови за кордоном. На жаль, ще й досі „не осмислено чи- 6 Л. Паламар, Методологічні основи формування мовної особистості, [в:] Мовознавство: НІ Міжнародний конгрес україністів..., с. 59. 7 В. Лебович, Добридень, Україно! (Створення сучасного підручника української мови нового типу для початківців), [в:] Мовознавство: III Міжнародний конгрес україністів..., с. 51. 8 Див. ще: Н. К. Присяжнюк, Проблеми викладання..., с. 124-130. 9 Див. праці: Język polski jako obcy: Programy nauczania na tle badań współczesnej polszczyzny, pod red. W. Miodunki, Kraków 1992; W. Martyniuk, Grundbaustein Polnisch: Propozycja programu nauczania języka polskiego jako obcego, Kraków 1991. 240 Зоряна Каспришин сленних порозкиданих по всьому світі невідомих часом і для спеціалістів праць з методики вивчення української мови іноземцям"10. Тільки вузьке коло спеціалістів в Україні обізнані з працями вчених із-за кордону, що стосуються проблем методики викладання української мови як іноземної1'. Виникає потреба розвитку співробітництва з метою координації зусиль задля вироблення єдиної національної концепції викладання української мови іноземцям. Справа вивчення української мови як іноземної поступово переходить із стадії констатації проблем на стадію їх вирішення. В Україні створено серію навчально-методичних посібників для вивчення української мови як нерідної чи іноземної. Написані вони за методикою, що передбачає врахування специфіки рідної мови слухача чи мови-посередника (російської, англійської, угорської)12 або є одномовними, зорієнтованими в основному на початковий етап навчання мови13. Ці підручники свідчать про наявність певного досвіду щодо практичного 10 О. Сербенська, Українська мова як об'єкт вивчення для іноземців, [в:] Українська мова як іноземна..., с. 18. 11 Див. праці: J. Hryckowian, Jak uczyć języka ukraińskiego w szkołach polskich, Warszawa 1968; В- Чопик, Навчання мови. Фонетика. Мововивчання тамовосприймання. Нове видання, доповнене, Мюнхен-Солт-Лейк-Ситі 1987. 12 3. Терлак, О. Сербейська, Украинскийязьік для начинающш. ИзД- 2-е, доп., Львів 2000, с. 264; П- Н. Лизанец, Т. Г. Юрчук, Учим украинский язьгк: Учебное пособие для начинающш, Ужгород 1999, с. 374; Ю. А. Жлуктенко, Е. А. Карпиловская, В:И- Ярмак, Изучаемукраинский язьік: Самоучитель, под ред. М. Русановского. 3-є изд., доп., Київ 1996, с. 223; Ю. О. Жлуктенко, Н. І. Тоцька, Т. К. МолодіД, Підручник української мови, Київ 1978; П. М- Ли-занець, К. 1. Горват, Українська мова для початківців, Ужгород 1992 та ін. 13 С. Альохіна Г. В. Онкович, Я. С. Шутенко, Українська мова для іноземних студентів: Початково-предметні курси (Математика. Креслення. Хімія. Фізика. Біологія): Навчальний посібник, Київ 1998, с. 149; В. М. Вінницька, Н П. Плющ, Українська мова: Практичний курс граматики для. студентів-іноземців, Київ 1997, с. 243; М. Гримич, Н. Непийвода, В. Різун, Українська мова щодня: Початковий рівень: Навчальний посібник, за ред. 1.1. Осташа, Київ 1998 с. 158' І. Є. Намакштанська, Добридень! Посібник з української мови в малюнках і мовленнєвих моделях, Донецьк 1998, с.411; Л. Г.Новицька, Т. М. Поліщук, Вивчаємоукраїнську: Підручник, Львів 1995, с. 260 таін. Викладання української мови як 241 викладання української мови як іноземної. На часі створення цілісних навчально-методичних комплексів, які включали б посібники для вчи теля та учня, підручники з граматики, книги для читання та ZlZy мовлення, словники, розмовники, аудіо- та відеоматеріали тощо Бшьнпсть підручників закордонних авторів, створених для навчання украшськошови шоземців, призначені ддя англомовних слу^чів ^підручники Яра Славутича, Асі Гумецької, Данила cZ^ шО.Вщомїта^жшдручникизукраїнськоїмовидляполяківнімцш румунів, китайців- Результатом співпраці професора ЛьвшсьГо нацюнального університету ім. І. Франка Івана ДениРсюка ~™ кимиколегамиз-Щецшського університету став підручник дГполь. ських студентш-украшютш- Підручник вигідно вирізняється зГмі шших шдручникш аналогічного типу вміщеними у ньому л ітератГ ними текстами, які зробили доступними для студентів на1Кра™ ки української художньої літератури Р Українська лінгводидактика в останні роки збагатилася матеріала миддясертифікатногонавчаншукраїнськоїмовиякіноземио^Ршн; та ступен, навчання виділено відповідно до загальноприйнятий у сГ темісерТифікатного навчання іноземних мов у західних ГрХах У Львівському нацюнальному університеті ім. І. франка склалася «навчання шоземц^^ української мови як іноземної. У 1996 році на кафедрі украТсГ 0 як іноземна". Це був фактично перший крок, зроблений на держав ному рівні щодо вирішення проблеми підготовки кадрів .tmoZnoi ^ють^можливість слухати спеціальні курси з проблем методики у. Śpmak, Podręcznik języka ukraińskiego, Warszawa 1996 s san- r u i M. K^Podręczntk do паШ języka uLnsbegZ^tl 'l £ M. Лесів Шкшьна граматика української мови, Warszawa 1995'г •' \^^^,LehrbuchderukrainischenSPrache WesbadenT^i С П У^шс^ Посібник для фіпологі^^ті с 2 0 ' "^ Szczecinkom JarCZak' R KUCharSka' ** Ukr™ki » ™—, ^ЇГГз^ для земців. а- п. ч>. -іаиченко, С. А. Воробйова, Київ 1995, с. 298. 242 Зоряна Каспришин викладання української мови як іноземної, лінгвокраїнознавства, теорії і практики перекладу, порівняльної лінгвістики. Разом з тим вони самостійно досліджують актуальні проблеми методики викладання української мови як іноземної шляхом написання курсових та дипломних робіт. Об'єктом опису виступають лексичні, фразеологічні, граматичні одиниці мови, поняття функціональної-комунікативної лінгвістики, які вивчаються в аспекті методики викладання української мови як іноземної. Навчання іноземних студентів у Львівському університеті проводиться на етапі довузівської та вузівської підготовки і носить професійно орієнтований характер. З одного боку, воно сприяє адаптації іноземного студента до українського мовного і культурно-економічного простору, а з іншого, готує до сприйняття спеціальних дисциплін з обраного фаху, написання рефератів, курсових і дипломних робіт, усних виступів на семінарських заняттях, іспитах та заліках. Робота викладачів на основному та завершальному етапах навчання ускладнюється через нестачу підручників, програм, інших навчально-дидактичних матеріалів для студентів-іноземців різних профілів навчання. Викладачі самостійно добирають навчальні та спеціальні тексти, тексти українознавчої тематики, укладають тематико-ситуативний мінімум, в межах якого працюють над розвитком мовленнєвих умінь та навичок, збагаченням словникового запасу, вивчають граматичний матеріал української мови. На кафедрі українського прикладного мовознавства проходять стажування викладачі та студенти з Китаю, навчаються іноземні аспіранти та студенти-україністи з різних університетів Європи (Польщі, Чехії, Угорщини). Крім навчальної, ведеться наукова робота в межах кафедральної теми „Навчальна лексикографія в курсі української мови як іноземної". Розпочалася праця над створенням лінгвокраїнознавчого словника власних імен української мови. Як один із нових типів навчальних словників, що займає проміжне місце між філологічними та енциклопедичними, лінгвокраїнознавчий словник невідомий ще в українській лінгводидактиці. В університеті діє науково-методичний семінар „Теорія і практика навчання української мови як іноземноГ', до роботи в якому запрошуються викладачі-практики, які мають досвід роботи в іншомовній Викладання української мови як іноземної... 243 аудиторії, автори підручників, вчені, праці яких в галузі методики викладання мови як іноземної відомі в Україні та за її межами. Сьогодні назріла перспектива колективного обговорення проблем викладання української мови як іноземної в рамках Міжнародної науково-методичної конференції, яка об'єднала б зусилля фахівців з України та із-за кордону, забезпечила вироблення національної концепції викладання української мови як іноземної та розширила аспекти її вивчення. Одночасно вона привернула б увагу державних органів освіти і науки України до проблем викладання української мови як іноземної. Тільки спільними зусиллями можливе ефективне вирішення існуючих проблем та розвиток нових напрямків вивчення української мови як іноземної на рівні сучасних технологій. Część II Historia, historia sztuki Agnieszka Gronek Kraków Przedstawienia starotestamentowych figur i proroctw o Krzyżu Świętym na ikonie Męki Pańskiej z Kożuchowców w Muzeum Wschodniosłowackim w Koszycach Rozbudowane cykle pasyjne charakterystyczne dla zachodnioruskie-go Kościoła Wschodniego1, tworzone były najczęściej według jednego schematu, gdzie centralnie usytuowane Ukrzyżowanie otoczone było mniejszymi przedstawieniami kolejnych etapów męczeństwa i śmierci Zbawiciela2. Ikona z Kożuchowców w Muzeum Wschodniosłowackim w Koszycach3 posiada zbliżony układ, jednakże tu Ukrzyżowanie otoczone zostało dodatkowo przedstawieniami proroków i scenami biblijnymi, które 1 Choć XVIII-wieczne wizytacje cerkwi greckokatolickich zaświadczają o olbrzymiej popularności tego typu wyobrażeń, nie można twierdzić, że występowały one tylko w kościołach unickich, bowiem najstarsze - XV-wieczne - ikony Męki Pańskiej, wyprzedzają o ponad wiek unię brzeską i o blisko 200 lat chwilę przystąpienia do niej diecezji przemyskiej i lwowskiej. 2 Ten charakterystyczny dla malarstwa tablicowego schemat niekiedy przejęły także realizacje monumentalne (Potylicz, Ulucz), i na odwrót - pasowy układ znamienny dla malarstwa ściennego (Sychów, Dymitrowce, Drohobycz) zapożyczyli twórcy ikon m. in. z Doliny, Łachodowa, Osław Nowych, Reklińca, Trudowacza. 3 Ikona z cerkwi Św. Mikołaja ze wsi Kożuchowce (Kózmós), r. 1659, deska, tempera, 267 x 206 cm, Koszyce, Muzeum Wschodniosłowackie, nr inw. S 71; w tym miejscu pragnę wyrazić serdeczne podziękowania Panu Romualdowi Biskupskiemu za zwrócenie uwagi na tę ikonę oraz Dyrekcji Muzeum za udzielenie pozwolenia na jej sfotografowanie i objęcie pracą badawczą. 248 Agnieszka Gronek wzbogacają wątek pasyjny o figury starotestamentowe, antycypujące krzyżową śmierć Chrystusa (ii. 1). Znaczne zniszczenia ikony, szczególnie w partiach centralnych, gdzie utracone zostały napisy na zwojach proroków, utrudniają ich identyfikację. Ocalały wers ПОСРеД^ ДВОЮ ЖИВОТИ n03Nfl[HTb] б8Д6ШИ (ii. 2) oraz fragment drugiego [И ВОЗРАТТ. NflNb] ЄГОЖЄ [П]Р0Б0к ДОШЯ (ii. 3) pozwalają widzieć w postaci umieszczonej u góry na lewo proroka Habakuka (Ha 3,24), a na prawo - Zachariasza (Za 12,10). Za taką identyfikacją przemawiają także fragmenty tytułów IIPfOPOKT]] ЯВ[ВЯК8мТі] ПР[0]Р[0]КТ, ЗЙХЯРЇА, a także cechy ikonograficzne, choć te nie do końca zgodne są z tradycją. Na ikonie Habbakuk jest młodym mężczyzną bez zarostu, z ciemnymi, lekko falistymi włosami niemal sięgającymi ramion. Prorok ubrany jest w krótką tunikę przepasaną szeroką taśmą i nałożoną na dłuższą, sięgającą stóp, oraz w płaszcz zarzucony na ramiona i spięty na piersiach okrągłą broszą; głowę zaś ma przykrytąniewielkim turbanem. Podręcznik malarski Dionizego z Fourny zaleca, by Habbakuk był ukazywany jako młody mężczyzna bez zarostu, który w dłoni trzyma zwój z wersem 3,25, podczas gdy podlinnik Bolsza-kowa rozszerza ten opis, porównując proroka do Św. Jerzego oraz wskazując, że płaszcz świętego powinien być szkarłatny, a tunika błękitna, na zwoju zaś mógł być umieszczony także werset 3,36. Na przedstawieniach bizantyńskich, zgodnie z tradycją udokumentowaną w podręcznikach malarskich, Habbakuk7 jest najczęściej młodzieńcem bez zarostu, zwło- 4 Polskie przekłady tego fragmentu w niczym nie przypominają ruskiego: Panie, dzieło twoje pośrodku lat, ożyw je, w pośrodku lat oznajmisz {Biblia w przekładzie księdza Jakuba Wujka z 1599 r. Transkrypcja typu ,,B" oryginalnego tekstu z XVI w. i wstępy ks. Janusz Frankowski, Warszawa 1999): Usłyszałem, o Panie, Twoje orędzie, zobaczyłem, o Panie, Twoje dzieło. Gdy czas nadejdzie, niech ono odżyje, gdy czas nadejdzie, pozwól nam je poznać... {Biblia Tysiąclecia, Poznań-Warszawa 1980); przekład ruski za: Біблїа Сирічь Книни Свлщєнна-гсо Писаниїл Ветхаго Завета, Перемьішль /асор (1864); wszystkie dalsze ruskie przekłady Pisma Świętego według tej pozycj i. 5 The 'Painter Manuał'ofDionysius ofFourna, Torrance 1996, s. 29. 6 An Icon Paiter 's Notebook: The Bolshakov Edition, Torrance 1995, s. 89. 7 Ten jeden z proroków mniejszych był błędnie utożsamiany z Habakukiem, który przeniesiony przez anioła do Babilonu, dostarczył strawę uwięzionemu w lwiej jamie Danielowi (Dn 14,33-39). Przedstawienia starotestamentowych figur i proroctw... 249 sami,, jak Św. Jerzy", a więc krótkimi i lekko kręconymi8; lub prostymi, sięgającymi ramion9 - tak też ukazany jest we wzorniku Straganowa10. Ten sposób ilustrowania nie był bezwzględnie przestrzegany, znane są DOwiem także odmienne ujęcia". W sztuce zachodniej, inaczej niż na Wschodzie, prorok częściej ukazywany jest jako starzec z brodą12, przepowiednię zaś krzyżowej śmierci Chrystusa stanowi werset 3,413. Chociaż na ikonie z Kożuchowców prorok Habbakuk jest zgodnie ze zwycza- 8 Por. chociażby przedstawienie w Komentarzach do proroków, Х-ХІ w., Biblioteka Uniwersytecka w Turynie, В 12 (В. Н. Лазарев, История византийской живописи, Москва 1986, t. II, tabl. 114); z nowożytnych dzieł ruskich, np.: ikona zrzędu proroków, w. XVI, w kolekcji Ermitaża, nr inw. ЗРИ-453 (A. C. Косцова, Цревнерусская живопись в собрании Зрмитажа, Санкт-Петербург 1992, № 29); ikona Matki Boskiej z prorokami z cerkwi św. Ducha w Potyliczu, XVI w., Muzeum Narodowe we Lwowie (M. Гелитович, Ікони XVI століття з церкви Святого Духа у Потеличі (Матеріали до каталогу збірки Національного Музею у Львові), „Записки Наукового Товариства імені Шевченка", Львів 1998, №16). 9 Np. na freskach cerkwi Zaśnięcia Matki Boskiej na Wołotowym Polu (Г. И. Вздорнов, Волотово. Фрески церкви Успения на Волотовом поле близ Новогрода, Москва 1989, tabl. 13). 10 Anlconographer 's Patternbook: TheStroganov Tradition, ed. Fr. Ch. P. Kelley, Oakwood 1992, s. 106-107. 11 Np. na XI/XII-wiecznej ikonie Matki Boskiej z Dzieciątkiem w otoczeniu proroków i świętych w monasterze Św. Katarzyny na Synaju Habbakuk jest mężczyzną w średnim wieku, z długimi, nierozwichrzonymi w typowy dla proroków sposób włosami, oraz z krótko przystrzyżoną brodą (liczne publikacje, np.: G. et M. Sotiriou, Eicines tes mones Sina, Athens 1956,1.1, pi. 64; ostatnio: The Glory of Byzantium. Art. And Culture ofthe Middle Byzantine Era A. D. 843-1261 (katalog wystawy), nr 244, s. 372-373). 12 Jako mężczyzna w średnim wieku przedstawiony jest Habakuk na patenie tzw. kaliskiej z ok. 1180 r. (często reprodukowana, np.: A. Bochnak, J. Pagaczew-ski, Polskie rzemiosło artystyczne wieków średnich, Kraków 1959, ii. 6, s. 22; P. Skubiszewski, Patena kaliska, „Rocznik Historii Sztuki" III, 1962, s. 200 i nn.; Tenże, Programy obrazowe kielichów i paten romańskich, „Rocznik Historii Sztuki" XIII, 1981, s. 31, nr 27; J. Samek, Polskie rzemiosło artystyczne średniowieczne, Warszawa 2000, ii. 1, s. 11); jako łysy starzec z krótką brodą przez Dona-tellę (Museo delPOpera del Duomo, Florencja). 13 Np. prorok na patenie kaliskiej trzyma zwój z napisem Cornva in manibus eius (porównaj przyp. 12). 250 Agnieszka Gronek jem wschodnim młodzieńcem bez zarostu, a elementy stroju nawiązuj ądo tradycyjnych w malarstwie bizantyńskim wzorów antycznych, jego cechy fizjonomiczne, maniera malarska przejawiająca się głównie w próbach ukazania plastyczności ciała oraz w sposobie kształtowania materii szat zdradzają wpływy zachodnie. Umieszczenie proroka Habakuka na ikonie pasyjnej obok Ukrzyżowania ma swoje uzasadnienie przede wszystkim w liturgii Wielkiej Soboty. W znanych na Rusi rękopisach Złatousta zamieszczona była Homilia na temat złożenia Chrystusa do grobu Epifaniusza biskupa cypryjskiego (zm. 403), w której interpretuje on znaczenie proroctwa ПОСРбД'Ь ДВОЮ ЖИВОТ8 ПОЗИШТі Б8ДЄШИ. Komentarz tych słów nawiązuje między innymi do wydarzeń z życia Chrystusa, który narodził się w żłóbku między aniołami i ludźmi, przemienił się na górze Tabor między Mojżeszem i Eliaszem, dał się poznać między łotrami na Golgocie, a po śmierci krzyżowej objawił się żywym i umarłym. „On pomiędzy Ojcem i Duchem Świętym żyje oboma, z Jednego czerpie życie, przez Drugiego daje się poznać, pośrodku prawa i wśród proroków przepowiada, pomiędzy przyszłością a przeszłością sądzi"14. Homilia ta, zamieszczona w Złatouście była czytana w czasie wielkosobotniej Wieczerni, co zalecająXVI-wieczne Ustawy15. Proroctwo Habbakuka wspomina także Kasja, autorka irmo-sów kanonu Wielkiej Soboty śpiewanego na jutrzni odprawianej w przeddzień wieczorem16. 14 Złatoust, Biblioteka Czartoryskich w Krakowie, rkp. 1272, mkf. 16144, br. pag.; porównaj też: И. Я. Порфирьев, Апокрифическія сказанія о новозавет-ньіхь лщахь u собьітяхь порукописамь соловецкой библіотеки, Санктпетер-бургь 1890, с. 214-228; A. Vaillant, L 'Homilie D'epiphane sur l'ensevelissement du Christ. Texte vieux - salve texte grec et traduction francaise, „Radovi Staro-slavenskog instituta", kn 3, Zagreb 1958, s. 22-100 (tekst ruski, grecki, francuski). 15 Ustav cerkovnyj, w. XVI (kon. XV?), Biblioteka Narodowa, Warszawa, nr inw. Akc 2891, nr mkrf. 15533, fol. 216v; Oustav cerkovnyj, w. XVI, Biblioteka Narodowa, Warszawa, nr inw. Akc 2587, nr mkrf. 14340, fol. 27 Ir; Устав Церковни (Типік по чину Савви Освященного) w. XVI, Muzeum Narodowe, Lwów, nr inw. PKK190/550703, br. pag., Ustav Cerkovny, r. 1617, Biblioteka Narodowa, Warszawa, nr Akc. 2707, nr mkrf. 15320, fol. 22 lv. 16 Trioda Kwietna, Lwów 1663, wykorzystany egzemplarz ze zbiorów Biblioteki Jagiellońskiej, nr sygn. 589131II, fol. 131r. Przedstawienia starotestamentowych figur i proroctw... 251 Zachariasz na ikonie jest starszym mężczyzną z długą siwą brodą ubranym w dwie suknie nałożone jedna na drugą i w luźno zarzucony na ramiona płaszcz; na głowie ma okrągłą czapkę z futrzaną opuszką i na-usznikami. Sposób ukazania proroka, a szczególnie jego stroju, nie jest zgodny z tradycją bizantyńską i ruską. Zgodnie z athoskim podlinnikiem Dionizego z Fourny Zachariasz winien być ukazywany jako młody mężczyzna bez zarostu17. Ruski wzornik zaleca, by był on młody Jak Św. Jerzy" z przykrytą głową w szkarłatnym płaszczu na błękitnej tunice i by wskazywał na zwój. Jednakże autorom podręcznika znane były i takie przedstawienia, na których Zachariasz malowany był na podobieństwo Św. Demetriusza z Salonik, bez okrycia głowy, lub też jako starzec z długą spiczasta brodą z małym turbanem na głowie18. Tak więc, mimo zalecanych przez podręczniki malarskie wzorów, panowała znaczna swoboda w sposobie ukazywania tego proroka19. Chociaż wśród wskazanych przez 17 The 'PainterManuał'..., s. 29. 18 An Ikonographer 's Patternbook..., s. 7. 19 Zachariasz jako młodzieniec bez zarostu, z długimi, kręconymi włosami ukazany jest np. na miniaturze we wspomnianych Komentarzach do proroków (В. Н. Лазарев, История..., t. 2, tabl. 114) i freskach cerkwi Zaśnięcia NMP na Wołotowym Polu (Г. И. Вздориов, Волотово..., tabl. 17); jako starzec-np. na okładce księgi z przedstawieniami Chrystusa i Matki Boskiej w otoczeniu proroków, apostołów i świętych, w. Х-ХІ, Wenecja, Biblioteka Narodowa Marciana (The Glory ofByzantium..., nr kat. 41); na współczesnych ikonie z Kożuchowców dziełach ruskich prorok mniejszy ukazywany był zwykle „jak św. Jerzy": młody, bez zarostu, z krótkimi ciemnymi włosami, np. na ikonach Matki Boskiej w otoczeniu proroków: z Buska, w oleskiej filii Lwowskiej Galerii Sztuki (B. А. Овсійчук, Українське мистецтво другої половини XVI - першої половини XVII ст., Київ 1985, ii. na wkładce po s. 152), Szczawnika, w Muzeum Okręgowym w Nowym Sączu (J. Kłosińska, Iconsfrom Poland, Warszawa 1989, nr 47), Jastrzębika w Muzeum Okręgowym w Nowym Sączu (R. Biskupski, Ikony w zbiorach polskich, Warszawa 1991), nieznanego pochodzenia w Muzeum Narodowym we Lwowie (В. И. Свєнціцька, В. П. Откович, Українське народне малярство ХШ-ХХ століть, Київ 1991, nr kat. 38); jednakże na innej ikonie nieznanego pochodzenia z lwowskiego Muzeum, Zachariasz przedstawiony jest jako mężczyzna w średnim wieku, z brodą i długimi ciemnymi włosami (tamże, nr kat. 52); bardzo pomocną w identyfikacji proroków okazała się pozycja M. P. Kruka, Zachodnioru-skie ikony Matki Boskiej z Dzieciątkiem w wieku XV i XVI, Kraków 2000. 252 Agnieszka Gronek twórców podlinników przepowiedni Zachariasza20 nie znalazł się tekst И ЕОЗРат-ь NflNb ЄГОЖЄ [П]РОЕОДОШЯ Jego umieszczenie na zwoju na ikonie z Kożuchowców znajduje uzasadnienie przede wszystkim w liturgii Wielkiego Piątku. Rankiem tego dnia od godziny 8 odprawiane sątzw. Godziny Królewskie, nabożeństwo tradycyjnie łączone z osobą Cyryla Aleksandryjskiego21. W czasie pierwszej godziny obok psalmów przepowiadających mękę i śmierć Zbawiciela (Ps 5, 2, 21), troparionów i stychyr, czytana jest - przed Listem św. Pawła do Galatów (6, 14-18) i EwangeiiąMateusza (27,1-56) - paremia, składająca się z fragmentów proroctwa Zachariasza (Za 11,10-14; 12,10; 13,6-7; 14,6-9). Omawiany fragment dotyczący krzyżowej śmierci Chrystusa (Za 12, 10) znalazł się także w mowie Jana Chryzostoma Na Wielki Piątek o Krzyżu22. Homilia ta była zamieszczona w Złatouście23 i zalecano ją do czytania po zakończeniu celebracji Godzin24. Niemal całkowite zatarcie napisów na zwojach pozostałych dwóch proroków w znaczny sposób utrudniają ich rozpoznanie. W dolnym lewym Polu obok starszego mężczyzny z siwą brodą, z chustą okrywającą głowę, w białej krótkiej tunice z obszernymi rękawami przepasanej szeroką szarfą i nałożonej na długą sięgającą stóp szatę, zachował się fragment napisu, który można odczytać jako [І63]ЄКіИ[ЛЬ] (ii. 4). Prorok ten w sztuce bizantyńskiej zazwyczaj ukazywany był jako starzec z opadają- ^4,2; 8,7; 9,9; 11,12; 12,10-innyfragment,wiązanyzzesłaniemDucha Świętego. Autorstwo nabożeństwa w księgach liturgicznych przypisywane jest nie tylko Cyryiowj Aleksandryjskiemu, ale także Sofroniuszowi Jerozolimskiemu i Symeonowi Studycie; dowodzi to licznych zmian różnych redakcji nabożeństwa (b. II. Діаковскій, Последованіе часовь великой пятницьі, „Трудьі Кіевской Духовнод Академій", 1909, кн. III (марть), с. 389-420). Polskie przekłady tego tekstu: Pamiętnik religijno-moralny, Warszawa 1847, zeSz 4; rocz XVII, s. 381-398; Pisma św. Jana Chryzostoma, Warszawa 1854>s.287inn. 23 7, ^atoust..., pagn. 24 Ustav cerkovnyj, Biblioteka Jagiellońska w Krakowie, nr sygn. 5118, fol. 209r; Vstav cerkovnyj..., BN Akc 2891, fol. 212r; Oustav cerkovnyj:.., BN Akc 2587, fof 266v; УставЦерковни..., MNLPKK190, br. pag. Przedstawienia starotestamentowych figur i proroctw... 253 cymi na plecy włosami i długą siwą brodą25, tak też zalecają go przedstawiać wspomniane podręczniki malarskie26. Mężczyzna po przeciwnej zaś stronie - w średnim wieku, z długimi jasnymi włosami, z wąsami i brodą, w krótkiej tunice z szerokimi rękawami nałożonymi na drugą, ciemnozieloną i częściowo przykrytą czerwonym płaszczem, to król Dawid (ii. 5). Za taką identyfikacją przemawia nie tylko jego korona (typu zachodniego z obręczą ozdobioną ornamentem złożonym z naśladujących kamienie szlachetne wolich oczu i z osadzonymi na niej liśćmi), ale przede wszystkim napis [ЦЯ]РТз ДШМИІДТі. 25 Prorocy więksi, w tym także Ezechiel, należą do najczęściej ukazywanych w sztukach plastycznych postaci biblijnych. Według klasycznego programu dekoracji bizantyńskich świątyń winien on zajmować miejsce w kopule, na granicy sfery niebiańskiej i ziemskiej (patrz chociażby: A. Różycka-Bryzek, Bizantyńsko--ruskie malowidła w kaplicy zamku lubelskiego, Warszawa 1983, s. 18 inn.; Taż, Symbolika bizantyńskiej architektury sakralnej, [w:] Losy cerkwi w Polsce po 1944 roku, Rzeszów 1997, s. 63-91); w momencie ostatecznego ukształtowania się przegrody ikonostasowej znajduje się w rzędzie prorockim; umieszczany jest także w popularnych na Bałkanach i Rusi ikonach Matki Boskiej w otoczeniu proroków (M. P. Kruk, Zachodnioruskie ikony...), na Rusi Północnej - Pochwały Matki Boskiej; obok wizerunków indywidualnych Ezechiel występuje również w scenach o charakterze narracyjnym, ukazującym jego wizje: obraz Jahwe, czy doliny szkieletów. Wśród licznych przedstawień tego proroka wystarczy wymienić: we freskach cerkwi Zaśnięcia Matki Boskiej na Wołotowym Polu (Г. И. Вздор-нов, Волотово..., tabl. 36), na miniaturze Wizji Ezechiela z XII-wiecznego Ewan-geliarza, Wenecja, Biblioteka Narodowa Marciana, gr. Z 540 (В. Н. Лазарев, Исто-рия..., t. II, tabl. 258), oraz na XIV-wiecznej ikonie o tym samym temacie, w Narodowej Galerii Sztuki w Sofii, (tamże, tabl. 555), na XIV-wiecznych mozaikach w cerkwi Św. Apostołów w Salonikach (tamże, tabl. 573). 26 The 'Painter Manuał'..., s. 28; An Icon Paiter 's Notebook..., s. 187; Ezechiela charakteryzuje także najstarszy zachowany ruski wzornik ze zbiorów Ławry Troicko-Sergiejewskiej nr 408-1345, s. 381 i nn.: ...бдше же по (образу пророкь долгь главою, и непокорливь и лунавь лицемь браду росоховатоу и дльгу имеія, П. Симони, Кь исторіи обихода книгописца переледчика u иконнаго писца при книжномь иконномь строени, „Памятники древней письменности и искусства", CLXI, 1906, с. 7-8; zbliżone opisy zamieszczają niektóre greckie Synaksariony, por. Сказанія виде святьіхь мужей и жень u o возрасте ихь >,Трудьі Кіевской Духовной Академій" 1867, т. І, с. 42. 254 Agnieszka Gronek Trudno stwierdzić jakie teksty znajdowały się na zniszczonych zwojach obu mężów. Problemu tego nie wyjaśnia ani tradycja malarska, ani liturgia Wielkiego Tygodnia szczególnie, że przepowiednie Ezechielarzadko interpretowane sąw kontekście krzyżowej śmierci Mesjasza; inaczej niż psalmy dawidowe, kiedy to wybór wersetu proroctwa utrudnia ich mnogość i wręcz zwyczajowe kojarzenie ich z treścią pasyjną. W tym okresie cytat z księgi Ezechiela przypominany jest jedynie raz, na Wielkosobotniej Jutrzni czytana jest bowiem paremia zEz 37, 1-14 o ożywieniu kości w dolinie szkieletów, odnosząca się do zmartwychwstania Chrystusa i zmartwychwstania ciał. Bezpośrednio do męki Zbawiciela i Jego śmierci krzyżowej nawiązują inne wersety księgi prorockiej, których nie przywołują wprost teksty liturgiczne, ale komentowane sąw homiliach powstałych bądź znanych na Rusi w wieku XVII. I tak Joannicjusz Galatowski w zamieszczonym w Kluczu Rozumienia kazaniu na Wielki Piątek szeroko rozwodzi się nad opisanym przez Ezechiela zdarzeniem, kiedy to Bóg nakazuje prorokowi na tabliczce glinianej namalować Jerozolimę (4,1), zapowiadając jej zburzenie27. Tętabliczkę (cegłę) utożsamia z naczyniem glinianym wspomnianym przez psalmistę (Ps 2, 9)2S, porównuje do ciała człowieka i zestawia z męką Chrystusa. Te dalekie skojarzenia, być może nie zamierzone przez Galatowskiego, a na pewno nieczytelne dla przeciętnego słuchacza, miały swoje analogie w średniowiecznej literaturze zachodniej. I tak np. ХП-wieczny pisarz Rupert z Deutz w dziele De truitate et operibus ejus libri XLII swobodnie interpretując słowa Grzegorza Wielkiego {Moralia in Job, lib. III, cap XVIII, art. 33), porównuje Zbawiciela do skorupy glinianej, która początkowo krucha i miękka twardnieje na skutek wypalania, tak i ciało Chrystusa - człowiecze i słabe - pod wpływem męki staje się mocne w Zmartwychwstaniu29. Nie wydaje się jednak, by właśnie te analogie zainspiro- 271. Галятовський, Ключь разуменія сущенником законним u свецким..., Львів 1663, Warszawa, Biblioteka Narodowa, Cyr 331, fol. 71v. 28 Będziesz je rządził laską żelazną, a jako naczynie gamczarskie pokruszysz je (wg Wujka). 29 J. H. Marrow, Passion Iconography in Northern European Art ofthe Late Middle Ages andEarly Renaissance. A Study ofthe Transformation ofSacred Metaphor into Descriptwe Narrative, Brussels 1979, s. 121; dzieło Ruperta, [w:] Patrologiae cursus completes. Series Latina, ed. J. P. Mignę, t. 167, col. 1571 i nn.; dzieło Grzegorza Wielkiego, w: tamże 75, col. 616. Przedstawienia starotestamentowych figur i proroctw... 255 wały twórcę omawianej ikony. Bardziej czytelnyjest werset zacytowany przez Galatowskiego w kazaniu na Zmartwychwstanie Pańskie: И ГОил\8 серце клмешіое w плоти ЕДШЄА и ддл\ вдмії сердце плотдио („і wyjmę serca kamienne z ciała waszego i dam wam serce mięsne" - Ez 36, 26 wg Wujka)30. Cytat ten nie stanowi jednak motywu przewodniego wielkanocnej homilii, służy jedynie jako uzupełnienie i wyjaśnienie proroctwa Ezdrasza odnoszącego się niewątpliwie do krzyżowej śmierci Mesjasza i Jego zmartwychwstania: И восіаєт-ь внезлпіЗ солице в-ь иошии л8ил трижд"ьі в-ьдень и воскдплєтті кровь. w дрєвд и кдл\еиь ддст гллсь. свои (IIIEzd, 5,4-5)31. Najbardziej jednak zrozumiałym i oczywistym ezechielowym proroctwem zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią przez krzyż, jest wymienione przez Galatowskiego w kazaniu na uroczystość Podwyższenia Krzyża Świętego między innymi wydarzenie, w którym Pan kazał mężczyźnie w lnianych szatach i kałamarzem u boku kreślić literę T (TAU) na czołach sprawiedliwych, którzy mieli być ocaleni w czasie rzezi w Jerozolimie (Ez 9)32. Klucz rozumienia Galatowskiego pisany prostym językiem, zapożyczającym wiele elementów z mowy potocznej cieszył się dużą popularnością na Ukrainie z wiekach XVII i XVIII33, a treści w nim zawarte, przynajmniej częściowo, mogły być zrozumiałe dla wiernych. Do proroctw Ezechielowych wraca także Galatowski w Mesjaszu prawdziwym, gdzie wśród licznych starotestamentowych typów chrystologicznych komentuje także werset Ez. 36,25, odnoszący się do wody, która wytrysnęła z boku ukrzyżowanego Zbawiciela jako symbol sakramentu 301. Галятовський, Ключь разуменія..., fol. 87r. 31 „I nagle słońce zajaśnieje w nocy, a księżyc we dnie. Krew będzie kapać z drzewa, kamień wołać będzie" (tłum. ks. S. Mędala w: Apokryfy Starego Testamentu, oprać. ks. R. Rubinkiewicz, Warszawa 1999). Ta księga prorocka jest uznana za apokryficzną przez Kościół katolicki (dołączona do łacińskiej Biblii poza kanonem jako IV Księga Ezdrasza), nie jest również włączona do Biblii greckiej, znajduje się natomiast w przekładach słowiańskich, jako 3 Księga Ezdrasza (porównaj np. The New Oxford Annotated Apocrypha. The Apocryphal/Deuteroca-nonical Books ofthe Old Testament, ed. B. M. Metzger, R. E. Murphy, New York 1991,s.300inn.). 321. Галятовський, Ключь разуменія...,234 r. 33 M. Возняк, Історія укрїнськоїлітератури, Львив 1920, с. 315. 256 Agnieszka Gronek chrztu34. To skojarzenie znane mogło być także ze źródeł zachodnich, np. z Postylli Mikołaja Reja, czytywanej na Ukrainie w wieku XVII35. Dzisiaj trudno rozstrzygnąć, które z przytoczonych proroctw ezechielowych było przypomniane na ikonie pasyjnej z Kożuchowców. W czasie nabożeństw Wielkiego Piątku i Soboty często powraca się do psalmów dawidowych. I tak Jutrznia Wielkiego Piątku (celebrowana w czwartek wieczorem) rozpoczyna się sześcioma psalmami (3, 37, 62, 87, 102, 142), po Ewangelii 7 Męki Pańskiej czytany jest Psalm 51, po Ewangelii 9 Męki Pańskiej wersety psalmów pochwalnych36, liczne psalmy składają się na odprawiane rankiem dnia następnego Godziny Królewskie37, w czasie Wieczerni przypomina się między innymi - 10338, 3439, na Jutrzni Wielkiej Soboty 175 wersów psalmu 119. Najczęściej interpretowanymi jako zapowiedź krzyżowej śmierci Zbawiciela sąwerse- 341. Галятовський, Меся правдивий..., Київ 1669 (Biblioteka Jagiellońska, nrsygn.390829I),fol.H6r. 35 M. Rej, Na dzień rozpamiętywania Mąki Pana naszego historia Ewangelistów świętych krotce zebrana, [w:] Postylla (wydanie fototypiczne), Wrocław-Warszawa-Kraków 1965, fol. 99v i nn. O popularności Postylii Mikołaja Reja chociażby [w:] J. Janów, Przyczynek do źródeł Ewangeliarza popa Andrzeja z Jarosławia, [w:] tenże, Legendarno-apokryficzne opowieści ruskie o męce Chrystusa (z uwzględnieniem zabytków staropolskich), Warszawa 1931, szczególnie od s. 122; Tenże, Problem klasyfikacji ewangeliarzy „ uczytelnych" (kaznodziejskich), cz. 1, Grupa środkowo-podolska, „Sprawozdania Polskiej Akademii Umiejętności", t. XLVIII, 1947, od s. 196. Janów przytacza także słowa Ka-sjana Sakowicza, dawnego unickiego kapłana, który przeszedł na obrządek rzymski, który wspominał lwowskiego kapłana wzywającego wiernych do posłuchania kazania świętego Reja (Enavopvcoaic albo Perspectiva у objaśnienie błędów. Herezyey, у zabobonów, w greko-ruskiej cerkwi disunickiej tak a Artykułach Wiary iako w Administrowaniu у ceremoniach znajdujących się, przez Wiel. XKassiana Sakowycza..., Kraków 1642, s. 105). 36 Bp Dionizy [Łukin], Wielki Post, w: Prawosławie. Światło wiary i zdrój doświadczenia, red. K. Leśniewski, J. Leśniewska, Lublin 1999, s. 92-93. 37 W czasie 1 godziny: 5,2,21; w czasie 3:40,68,50; 6: 51,108,90; 9:58,139, 85 inakoniec 13 (za TriodąKwietną, dz. cyt., fol. 95r- 106v). 38 K. Bondaruk, Nauka o nabożeństwach prawosławnych, Białystok 1987, s. 148. 39 Tamże, fol. 114r. Przedstawienia starotestamentowych figur i proroctw... 257 ty 7, 16-19 psalmu 21 oraz 22 psalmu 68. W całości tekst psalmu 21 przytaczany jest w Wielki Piątek rano w czasie odprawiania Godzin Królewskich40, wersy Ps 21,19 i Ps 68,22 składają się na części stychyr śpiewanych przed Ewangelią 11 Męki Pańskiej na jutrzni celebrowanej wieczorem w Wielki Czwartek41, treści ich powracają w homiliach pasyjnych Jana Chryzostoma42 i Jerzego z Nikomedii43 (teksty zamieszczane w popularnych na Rusi Złatoustach i zalecane do odczytania po odprawieniu Godzin Królewskich w Wielki Piątek44), a także Antoniego Rady-wyłowskiego45, loanncjusza Galatowskiego46, Cyryla Trankwiliona Staw-roweckiego47 i anonimowej (Kaliksta?) zamieszczonej w Ewangeliach Pouczających™, a także w innych tekstach religijnych, np. w Mesjaszu Prawdziwym I. Galatowskiego49, w popularnych na Rusi Opowieściach o Męce Pańskiej50. Nie można zatem wykluczyć, że na zniszczonym zwoju u króla Dawida umieszczona była przepowiednia: ИСКОГШШЯ РУД'В АЮИ И N03^ МОИ И СЧЄТОШЯ BGA КОСТИ MO A (Ps 21, 17), 40 Trioda Kwietna..., ibl. 96 v-97r. 41 Tamże, fol. 94v. 42 Jan Chryzostom, Wykład Ewangelii św. Mateusza w 90 homiliach zawar-ty, Lwów 1886, s. 295 43 Złatoust..., 16114, br. pagn. 44 Ustav cerkovnyj..., ВJ 5118, fol. 209r; Ustav cerkovnyj..., BN Akc 2891, fol. 212r; Oustav cerkovnyj..., BN Akc 2587, fol. 266v; Устав Церковни..., MNL PKK 190, br. pag., Ustav Cerkovny, r. 1617, Biblioteka Narodowa, Warszawa, nr Akc. 2707,nrmkrf. 15320, fol. 22 lv. 45 А. Радивиловски, Венец Х[ристусо]вь з проповедій u недельньїх яки з цветоврожаньїх наукрашеніеПравославно-католической святой Восточ-ной церкви, Кійв 1688, Warszawa, Biblioteka Narodowa, Cyr. 339, fol. 494r, 50 Ir. 461. Галятовський, Ключьразуменія..., fol. 69r, 70r. 47 K. T Ставровецький, Евангеліе учителное, Рахманов 1618, fol. 107v. (Biblioteka Narodowa, Warszawa, nr sygn. Cyr 3161), fol. 107v. 48 ЕвангеліеУчительне, w. XVII, Muzeum Narodowe, Lwów, sygn. PKK 44, fol. 59v i nn. 491. Галятовський, Меся правдивий..., fol. 164v, 167v, 185v. 50 Пасея алб оповесть дшесителная омуцеХаБга ншего..., І. Франко, Апокрифи і легенди з українських рукописів, t. II, Апокрифи новозавітні, [w:] Пам 'ятки українсько-руської мови і літератури, t. II, Львів 1899, с. 222-236, szczególnie 233. 258 Agnieszka Gronek РЯЗДІайИШЯ РИЗТЛ MOA СЄБ'В И СЗ 0Д6ЖДИ ЛШЄЙ МЄТЯШЯ ЖР6БЇЙ (Ps 21, 19 albo И ДЯШЯ ВТі GH^b МОЮ ЖбЛЧЬ И ВТ, ЖЯЖДу МОЮ ИЯПОИШЯ МА „ЦТЯ (Ps 68, 22). Zachowane fragmenty napisu, szczególnie litery ЯИ na końcu trzeciego rzędu poprzedzone zapewne % a także P poniżej, a jeszcze niżej M, mogły tworzyć wyrazy РЯЗД'ЬйИШЯ РИЗТіІ MO A co przemawia za wersetem Ps 21, 19. Znaki męczeńskiej śmierci Zbawiciela zapowiedziane przez wielkich mężów Starego Testamentu, przywołane na ikonie Męki Pańskiej z Kożuchowców, uzupełnione zostały przez ilustracje wydarzeń interpretowanych przez egzegetów jako figury Krzyża Świętego, takich jak Grzech pierwszych rodziców, Jakub błogosławi synów Józefa, Przejście Izraelitów przez Morze Czerwone, Wywyższenie węża na pustyni, Zwycięstwo nad Amalekitami, Wyprowadzenie wody ze skały. Przedstawienia te zarówno pod względem stylistycznym jak ikonograficznym wpisująsię w tradycję malarstwa zachodniego, a przez ruskiego ikonopi-scę zostały przejęte ze wzorów graficznych51. Typologiczne treści wspomnianych wydarzeń wypełniały sens nabożeństw liturgicznych, a do świadomości wiernych przenikały głównie poprzez homilie, pieśni oraz opowiadania apokryficzne i legendy. Drzewo rajskie jako figurę Krzyża Świętego wymienia już w II wieku Św. Justyn w Dialogu z Żydem Tryfonem52 (ii. 6). Wiara w odkupieńczą śmierć Chrystusa, która wyzwoliła ród ludzki od jarzma grzechu pierworodnego narzuconego przed wiekami w wyniku nieposłuszeństwa pra- 51 Przedstawienia te najprawdopodobniej stanowiąkopię rycin Hansa Holbe-ina Młodszego, jednakże teza ta wymaga jeszcze dalszych badań. Znane są również zachodnie dzieła nawiązujące do tych samych wzorów (porównaj oponę wielkanocnąz Steinen, Schweizerisches Landesmuseum Ztirich Dep. 997, repr. w: R. Sórries, Die alpenlandischen Fastentucher Vergessene Zeugnisse volkstumli-cher Frómmigkeit, Klangenfiirt 1988, s. 208, ii. 162; za pożyczenie tej pozycji proszę o przyjęcie podziękowań ks. dr. Zdzisława Klisia). Do rycin zachodnich sięgnął twórca ikony również przy ilustrowaniu epizodów pasyjnych (patrz: A. Gronek, Inspiracje twórców zachodnioruskich grafiką niemiecką w XVI i XVII wieku, tekst złożony do druku w „Folia Historiae Artium")- 52 Patrologiae cursus completes. Series Graeca (PG), ed. J. P. Mignę, t. VI, 679-682, za: S. Kobielus, Krzyż Chrystusa. Od znaku i figury do symbolu i metafory, Warszawa2000, s. 28. Przedstawienia starotestamentowych figur i proroctw... 259 rodziców, pozwoliła komentatorom biblijnym, teologom i twórcom liturgii widzieć nie tylko w Chrystusie drugiego Adama, ale także doszukiwać się paraleli między rajskim Drzewem Poznania Dobrego i Złego, które przyniosło śmierć, a Drzewem Krzyża Świętego, które tę śmierć zwyciężyło, a także miedzy historią upadku Adama, a męką i śmiercią Zbawiciela. W księgach liturgicznych Kościoła Wschodniego wielokrotnie powraca idea łączenia tych dwóch wielkich wydarzeń. We wstępie Anfołogio-nu poprzedzającym rozkład nabożeństw w marcu wśród najważniejszych wydarzeń mających miejsce w tym miesiącu, wymienia się między innymi grzech Adama i wygnanie z raju pierwszych rodziców oraz dobrowolną śmierć krzyżową Chrystusa, dzięki której „grzech pierworodny zniweczył, cyrograf Adama podarł, swoją śmiercią śmierć uśmiercił, Adama i ród ludzki od więzów piekielnych oswobodził... "53. W synaksarionie na Wielki Piątek podkreślona jest zbieżność czasowa popełnienia grzechu pierworodnego i męczeństwa Zbawiciela: szóstego dnia tygodnia Bóg stworzył Adama i szóstego dnia tygodnia Chrystus skazany został na śmierć; o szóstej godzinie Chrystus był powieszony na krzyżu, o tej samej godzinie Adam wyciągnął ręce do drzewa poznania dobra i zła; o tej samej godzinie podano Chrystusowi gąbkę z octem i o tej samej Adam ugryzł jabłko; przez żebro Adama (Ewę) ludzkość została poniżona, przez żebro Chrystusa (z którego wypłynęła woda -symbol chrztu i krew - królewski atrament, którym Chrystus wszystko przebacza i zatwierdza) zostanie wywyższona54. W synaksarionie przeznaczonym na Niedzielę Seropustną (Niedzielę Przebaczenia) zapisano: Szóstego dnia tedy Adam był stworzony ręką Bożą... i otrzymawszy zakaz aż do szóstej godziny w raju mieszkał. Potem przekraczając owy zakaz został wygnany. Wprawdzie Żyd Filon mówi, że-Adam sto lat żył w raju, inny zaś, że siedem dni, albo siedem lat dla uczczenia liczby siedem. A że o szóstej godzinie wyciągnął rękę i dotknął owoc pokazał to Dragi Adam, 53 Anfołogion, br. r. wyd., fol. 429r (egzemplarz przechowywany w Bibliotece Jagiellońskiej, sygn. 589189 III). 54 TriodaKwietna..., fol. 92v. 260 Agnieszka Gronek Chrystus, który o szóstej godzinie...rozpięty był na krzyżu, lecząc jego upadek i wygnanie...55 We wstępie do Triody Kwietnej (Kijów, 1672) archimandryta Ławry Peczerskiej Joasaf Krokowski odniósł pięć wielkich ran Chrystusa do pokus działających na pięć zmysłów człowieka, to jest wzroku, słuchu, węchu, smaku i dotyku. Tak więc Adam w raju patrząc, wąchając, dotykając i kosztując zakazanego owocu oraz słuchając podszeptów Szatana i Ewy zgrzeszył pięcioma zmysłami, które Chrystus uzdrowił, gdy płakał nad umarłym Łazarzem, wdychał fetor trupów na Golgocie, gasił pragnienie żółcią i octem oraz raniąc cierniem uszy i pozwalając na przebicie rąk i nóg56. W tradycji utrwalił się pogląd, że grób biblijnego praojca znajduje się w pobliżu Jerozolimy w tym samym miejscu, gdzie wzniesiono krzyż Chrystusa. Pierwszym, który umiejscowił grób Adama na Golgocie był Juliusz Afrykański, zaprzyjaźniony z Orygenesem, który podzielał to zdanie57. Legendę tę usankcjonował Kościół, skoro została włączona do wielkopiątkowego synaksarionu. Zgodnie z nią, ciało Adama zostało przeniesione do Jerozolimy przez anioła. Tam też wspomina się o pogrzebaniu czaszki Adama przez króla Salomona58. Jest to refleks dwóch z licznych znanych również na Rusi legend wyjaśniających okoliczności znalezienia się szczątków praojca w Jerozolimie59. Idea utożsamienia Drzewa rajskiego i Drzewa Krzyża Świętego zaowocowało powstaniem wielu legend, niekiedy bardzo rozbudowanych 55 Trioda Postna, Lwów 1664, fol 83 v (egzemplarz w Bibliotece Jagiellońskiej, sygn. 589255 III). 56 Wstęp do Triody Kwietnej (Kijów 1962), [w:] F. Titov, Materijalydlja istori knyżnoi spravy na Ukraini v XV—XVIII w. Vsezbirka Peredmov do ukrainśkych Starodruk™, (reprint), Kóln-Wien: Bóhlau, Verlag, 1982, s. 286 i nn. 57 T. Dobrzaniecki, Legenda o Secie i drzewie życia w sztuce średniowiecznej, „Rocznik Muzeum Narodowego w Warszawie" X, Warszawa 1966, s. 169, przyp. 15. 58 Trioda kwietna..., fol. 92v. 59 Porównaj, np.: І. Франко, Апокрифи старозавітні, зібрані з рукописів українсько-руських, w: Пам 'ятки українсько-руської мови і літератури, т. І, Львів 1896, с. 25, 30, 31; И. Я. Порфирьев, Апокрифическія сказанія о ветхозаветньїхь лицахь u собьітіяхь по рукописямь соловецкой библіо-теки, Санктпетерсбургь 1877, с. 99,104,216-217. Przedstawienia starotestamentowych figur i proroctw... 261 і łączących starotestamentowe wątki, często rozumiane jako figury Krzyża Chrystusowego. Do nich należało podanie zachowane w kilku rękopisach przypisywane błędnie Grzegorzowi z Nazjanzu bądź Grzegorzowi Wielkiemu60. Według niego, w raju rosło drzewo o trzech konarach: jeden należał do Boga, drugi do Adama, trzeci do Ewy. Gdy prarodzice zgrzeszyli drzewo rozpadło się, a części Adama i Ewy zostały wyrzucone z raju. Drzewo Adama wody rzeki Tigr (Tygris) zaniosły do ziemi Ma-dian. Tam odnalazł je Set, który chcąc uczcić pamięć ojca, za radą anioła zapalił je, czyniąc z niego wiecznie płonącą pochodnię. Abraham nakazał Lotowi jako ekspiację za uczyniony grzech oderwać z płonącego drzewa trzy gałązki i pielęgnować je tak, aby wypuściły liście. Z jednego z zasadzonych patyków wyrosło okazałe drzewo, które ściął Salomon, chcąc przeznaczyć je na nowobudowaną świątynię61. Konar Ewy niesiony przez wody potopu dostał się do rzeki Marskiej, gdzie znalazł go Mojżesz, prowadzący Izraelitów przez pustynię. Prorok przerzucił go przez gorzkie wody rzeki i osłodził je, a drzewo bujnie zakwitło. O drzewie w Mara dowiedział się Salomon, szukający budulca na świątynię. Podczas transportu rozpętała się jednak ogromna burza i drzewo ciągnięte przez 80 wołów wpadło do Jordanu, gdzie przeleżało trzy lata. Dopiero Elizeusz próbując odzyskać zatopioną siekierę, wyłowił ją z wody razem z poszukiwanym przez Salomona drzewem. Część należącą do Boga otrzymał Set, który wrócił do raju w poszukiwaniu lekarstwa dla umierającego ojca. Z gałązek rajskiego drzewa Adam uplótł wieniec, w którym został pogrzebany. Po śmierci prarodzica z witek wyrosło ogromne drzewo, które demony przeniosły do Jerozolimy na rozkaz budującego świątynię Salomona. Wśród korzeni zaplątała się czaszka Adama, którą król kazał pochować i przykryć kamieniami. W Jerozolimie znalazły się zatem wszystkie trzy konary rajskiego drzewa, jednak żaden z nich nie nadawał się do budowy świątyni. Po latach 60 И. Я. Порфирьев, Апокрифическія сказанія..., c. 96-100,216-217; А. Н. Ве-селовский, Западньїя легенди о древе креста u Слово Григорія о трехь крестньїхь древахь, [в:] Рассказанія в обпастирусскихь духовньїхь стиховь, Санктепетербургь 1880, с. 368; Н. П. Сумцов, Очерки історій южно-русских апокрифических сказаній і песн, Киев 1888, с. 85. 61 Według legendy, drzewo to otoczone było czcią jako cudowne; według proroctwa Sybilli, na nim ukrzyżowany miał być Pan (И. Я. Порфирьев, Апокрифическія сказанія..., с. 99). 262 Agnieszka Gronek z części Boga wykonano krzyż dla Chrystusa, z części Adama dla dobre-8° łotra, a z Ewy dla złego. Przypisanie tego opowiadania, swobodnie zestawiającego wydarzenia biblijne, apokryficzne i legendarne, dwóm wielkim Ojcom Kościoła może świadczyć o próbach włączenia ich do oficjalnego obiegu przez duchowieństwo, a zachowane rękopisy62 świadczą o jego sporej popularności. Jednak o umieszczeniu ilustracji Grzechu pierwszych rodziców na ikonie Mąki Pańskiej z Kożuchowców zadecydowała zapewne nie tylko Jego popularność utrwalana przez legendy, ale przede wszystkim treści powracające w liturgii ostatnich dni Wielkiego Tygodnia, zarówno we upomnianym wielkopiątkowym synaksarionie, ale także w Pochwałach Wielkiej Soboty. Treści nabożeństw wielkotygodniowych zadecydowały o umieszcze-n'u na omawianej ikonie sceny Błogosławieństwa przez Jakuba synów Józefa (ii. 7). Patriarcha Józef sprzedany przez braci w niewolę, uwięziony przez n'esprawiedliwe oskarżenia żony Potifara, aż wreszcie wywyższony przez toraona, który mianuje go rządcą Egiptu, uważany jest za starotestamen-to\vy typ Chrystusa. Wspomnienie wydarzeń z jego życia zapowiadających cierpienie, śmierć i zmartwychwstanie Zbawiciela, wypełnia treść n^bożeństw Wielkiego Poniedziałku, a przybliżająje pieśni liturgiczne 1 teksty homiletyczne. W homilii przeznaczonej na Niedzielę Paschy zawartej w XVII-wiecz-nych Ewangeliach Pouczających (Uczitelnych) wśród starotestamen-totyych figUr męczeństwa Chrystusa wymienia się między innymi Józefa, który został sprzedany przez najbliższych za 30 (!) talarów albo srebrników63 . Chociaż kupcy medianiccy zapłacili za Józefa 20 sztuk srebra (Rdz З"7, 28), autor kazania celowo przekształcił fakty biblijne, aby upodobnić je do wydarzeń związanych ze zdradą Judasza. Nie jest on zresztą jedyny, tej samej bowiem nieścisłości dopuścił się autor synaksarionu czytane- 62 Legendę tę szczegółowo omawia А. Н. Веселовский, Западньїя легенди -Opublikowana została także m.in. w: И. Я. Порфирьев, Апокрифическія сказа-"*•», c. 96-99), І. Франко, Апокрифи і легенди..., с. 242-246). 63 Ewangelie Uczitelnyje, XVII w., rkps, Biblioteka Narodowa w Warszawie, *c. 2597, mkrf. 14282, fol. 59r. Przedstawienia starotestamentowych figur i proroctw... 263 go na jutrzni w poniedziałek Wielkiego Tygodnia i zawartego w używanych na Rusi redakcjach Triody Kwietnej6*. W tym samym tekście zauważono podobieństwo miedzy studnią do której został wrzucony przez braci Józef, a grobem Chrystusa: przecież i Chrystus obdarzony zawiścią przez współbraci, przez ucznia za 30 srebrników był sprzedany i w mrocznym, ciemnym dole, grobie był zamknięty i stamtąd sam podźwignął się, by władać Egiptem65. Cierpienie i zdrada braci Józefo-wych porównana jest także do męki Chrystusa w kanonie Andrzeja z Krety śpiewanego na powieczerni w Niedzielę Kwietną66. Wśród figur Starego Testamentu, które zapowiadały Chrystusa J. Galatowski w Mesjaszu Prawdziwym wymienia także Józefa i niesprawiedliwe oskarżenia żony Potifara (Rdz 39,14-18), porównanej do Synagogi, która rzuciła po-twarz na Chrystusa, niewinnie oskarżonego i wrzuconego do ciemnicy67. Jednak do najczęściej przytaczanych epizodów z życia Józefa i wiązanych z męczeństwem Chrystusa, należy błogosławieństwo synów Józefa przez umierającego Jakuba (Rdz 48, 14-16). Gest skrzyżowanych rąk nad głowami potomków Izraela wśród wielu komentatorów biblijnych wywołał skojarzenia z narzędziem śmierci i zwycięstwa Jezusa Chrystusa68. Te same treści powracają w pieśniach i homiliach zawartych w księgach liturgicznych Kościoła Wschodniego. Idei tej poświęconajest np. cześć kanonu Teodora bądź Józefa Studyty z poniedziałkowej liturgii w tygodniu Adoracji Krzyża69 oraz w pieśni 4 kanonu śpiewanego w dwa dni później70, a także pieśni w czasie święta Podwyższenia Krzyża71. Do tych samych skojarzeń odwołują się również w kazaniach na Niedzielę Podwyższenia Krzyża Świętego Andrzej z Krety72, Teodor Studyta73, 64 TriocłaKwietna..., fol. 34v. 65 Tamże. 66 Tamże, fol. 30v. 671. Галятовський, Меся правдивий..., fol. 287r. 68 S. Kobielus, Krzyż..., s. 58-59, przyp. 127-131. 69 Trioda Kwietna..., fol. 275v. 70 Tamże, fol. 286v. 71 Anfologion..., fol. 569r. 72 Torzestwiennik, XVII, rkps, Biblioteka Narodowa w Warszawie, nr sygn. akc 2714, nr mkrf. 15327, fol. 33r. 73 Złatoust..., br. pag. 264 Agnieszka Gronek j0^nnicjusz Galatowski74 oraz Piotr Mohyła75. Ta myśl przedostała się 0riadto do literatury nieoficjalnej np. w ruskim Elucidarium: Woprosy fcfljazja Antiocha i otwiety sw. Atanasja aleksandrijskago16. Z ostatnimi chwilami życia Jakuba łączy się jeszcze jedno wydarzenie _ pokłon patriarchy lasce Józefa (Rdz 47, ЗІ)77- rozumiane jako figura £f2yża Świętego. Do tego epizodu nawiązują np. German z Konstantynopola w Słowie o Krzyżu Świętym73, Teodor Studyta79 i Piotr Mohyła80 ^ homiliach na Święto Podwyższenia Krzyża Świętego, oraz Teodor Studyta w 8 pieśni kanonu śpiewanego w trzecią niedzielę Wielkiego Postu81- Kostur patriarchy zakończony był zapewne drążkiem poprzecznym, u^twiającym wspieranie się na nim. Piotr Mohyła na marginesie swojego kłania wyjaśniał, powołując się na historyków, że znakiem państwa egipskiego było berło w kształcie pługa (zapewne uas), na końcu którego zfląjdowało się jarzmo przymocowane w poprzek drzewca82; stąd skoczenie z krzyżem. W odmienny sposób gest Jakuba interpretował Gala-tovvski, który odnosił go nie do znaku krzyża, ale do osoby Józefa: Jak v#triarcha starozakonny Jakub umierając i błogosławiąc synów Józefa Płonił się na koniec lasce jego, jednak ten pokłon, nie lasce Józefa, ale właśnie i osobliwie samemu Józefowi był uczyniony*3. 741. Галятовський, Ключьразуменія..., fol. 236v. 75 Проповедь архимандрита Петра Могили оКресте Спасителя..., [в:] •Ґ Titov, Materjaly dlja istorii knyźnoi sprcwy na Ukraini v XVI—XVIII w. Vsezbir-^ Peredmov do ukrainśkych Starodrukiv, Кбіп-Wien: Bohlau-Verlag, 1982, s 2?9; Слово Петра Могти о Кресте, „ВоскресноєЧтеніе", 1837, № 26, с. 219. 76 И. Я. Порфирьев, Апокрифическія сказанія..., с. 350. 77 Wydarzenie to opisane jest w Septuagincie, a więc znane jest głównie kościołowi Wschodniemu. W Nowym Testamencie wraca do niego Św. Paweł w Liście do Hebraj czyków (Hbr 11,21). n Złatoust...,br. pag. 79 Tamże. 80Patrzprzyp.75. 81 Trioda Kwietna..., fol. 269v. 82 Слово Петра Могили о Кресте..., с. 219, przyp. (a). 83 І. Галятовський, Меся правдивий..., fol. 208v; interpretacja ta nie jest oCzywiście autorstwa samego Galatowskiego, można ją np. znaleźć w tekście pseudo-Atanazego Quaestiones adAntiochum ducem, s. 39-41, PG 28, kol. 621— $4 {Historia chrześcijaństwa, t. 4, Biskupi, mnisi i cesarze 610—1054, Warszawa 1999, s. 70). Przedstawienia starotestamentowych figur i proroctw... 265 Na ikonie z Kożuchowców zostały umieszczone trzy wydarzenia opisane w Księdze Wyjścia (jedno w Księdze Liczb związane z osobą Mojżesza), które stanowią najbardziej popularne zapowiedzi Świętego Krzyża, to jest Przeprowadzenie Izraelitów przez Morze Czerwone, Wywyższenie węża na pustyni, Zwycięstwo nad Amalekitami oraz Wyprowadzenie wody ze skały (ii. 8-11). Uwolnienie Izraelitów spod egipskiego jarzma i przejście przez Morze Czerwone ku ziemi obiecanej rozumiane jako Pascha Starego Testamentu, już przez Orygenesa było zestawione z Paschą Chrystusa, Jego przejściem przez człowiecze życie oraz odkupieńczą śmierć i zmartwychwstanie84. Prostą konsekwencją tego skojarzenia było dostrzeżenie podobieństwa między narzędziami, dzięki którym oba przejścia ku wolności zostały dokonane, a więc laską Mojżesza i krzyżem Chrystusa. W Starym Testamencie niezwykłe właściwości laski ściśle związane są z jej pochodzeniem od drzewa życia85. W Księdze Wyjścia opisane są cuda jakich dokonali za pomocą kostura Aaron i Mojżesz: zamienili kij w węża (Wj 7, 10-12), a wody Nilu w krew oraz sprowadzili, a potem usunęli z Egiptu plagi żab, komarów, gradu i szarańczy (Wj 7, 14-10,20). Zwyczaj łączenia przejścia Izraelitów przez Morze Czerwone ze śmiercią i zmartwychwstaniem Chrystusa oraz laski Mojżesza z Krzyżem Świętym na stałe weszło do życia liturgicznego Kościoła Wschodniego. Wśród 15 paremii czytanych po małym wejściu w czasie św. Liturgii Niedzieli Paschalnej znajduje się wyjątek z Księgi Wyjścia opisujący rozstąpienie się wód Morza Czerwonego i ocalenie Izraelitów (Wj 13,20-22; 14, 1-31; 15, 1-19)86. Wydarzenie to szczególnie często przypominane jest w czasie tygodnia Adoracji Krzyża Świętego, np. w kanonach Teodora87 i Józefa88 Studytów, synaksarionie Nikifora Ksanfopula89, homiliach przypisywanych Kalistowi arcybiskupowi Konstantynopola90 i Teodorowi 84 R. Cantalamessa OFM, Pascha naszego Zbawienia, Kraków 1997, s. 168 i n. 85 M. Lurker, Słownik obrazów i symboli biblijnych, Poznań 1989, s. 109; tam szczegółowa literatura. 86 Trioda Kwietna..., fol. 143v. 87 Tamże, fol. 266 r. 88 Tamże, fol. 279 r. 89 Tamże, fol. 269 v. 90 Homilia ta zawarta jest w zbiorach kazań pochodzących z terenów Rusi, por. Ewangelie Uczitelnoje..., Kryłoś 1606 (wykorzystany egzemplarz w zbiorach Bi- 266 Agnieszka Gronek Studycie" ale także w 5 pieśni Wielkiego Kanonu Andrzeja z Krety czytanego w czasie jutrzni w czwartek piątego tygodnia Wielkiego Postu92, czy w kazaniach Cyryla Trankwiliona Stawroweckiego na Niedzielę Podwyższenia Krzyża Świętego93 i Antoniego Radywyłowskiego na Wielki Piątek94. . , Za starotestamentowy typ krzyżowej śmieci Chrystusa uważa się także wyprowadzenie przez Mojżesza wody ze skały na pustyni Sin (Wj 17, 1-7) (ii. u) Cudu tego dokonał patriarcha dzięki swej lasce kojarzonej z narzędziem śmierci Chrystusa. Woda wyciekająca ze skały, by ugasić Pragnienie Izraelitów jest figurą tej, która wypłynęła z boku Chrystusa, i zapowiada sakrament Chrztu świętego. Takie rozumienie cudu Mojżesza na stałe weszło do liturgii Kościoła Wschodniego, a dzięki pieśniom i rozważaniom katechetycznym utrwaliło się w świadomości wiernych. Fragment 6 pieśni Kanonu Wielkiego Andrzeja z Krety brzmi: „Gdy Mojżesz, sługa twój, uderzył skałę/Laską oznaczył bok twój święty, Zbawco/ Bok życiodajny - wszyscy z niego/ Czerpiemy napój życia95. Podobne Porównanie zamieścił Joannicjusz Galatowski w kazaniu na Wielki Piątek96. Cud Mojżesza jest odnoszony do Krzyża Świętego także w homiliach przeznaczonych na trzecią niedzielę Wielkiego Postu, zawartych w popularnych na Rusi zbiorach kazań97. W tych samych dniach, w trzecią niedzielę Wielkiego Postu oraz 14 września które poświęcono szczególnej adoracji Krzyża Chrystusowego wspomina się także pozostałe Jego starotestamentowe zapowiedzi, a więc Wywyższenie węża na pustyni (ii. 9) oraz Zwycięstwo nad Amalekitami blioteki Czartoryskich w Krakowie, nr sygn. 8495II), fol. 47r; Tołkovije Evanhe-"e, rkps w zbiorach Biblioteki Narodowej w Warszawie, nr sygn. BOZ Cim. 87, nr mkrf. 2 870, s. 34; Pouczenia izbrannaia ot sviatoho ievanhelia..., XVI w., rkps w zbiorach Biblioteki Narodowej w Warszawie, nr sygn. BOZ 85, nr mkrf. 2528, s. 102. Złatoust...,br. pag. 2 TriodaPostna..., fol. 349v. 93 К.Транквіліон Ставровецький, Євнгелієучительноє..., t. II, fol. 34v. 94 А. Радивиловски, ВенецХ[ристусо]вь..., fol. 497v. 95 Trioda Postna..., fol. 35 Ir; tłum. M. Bednarz w: A. Bober, Antologia Patry-tyczna, Kraków 1966, s. 539. 61.іГалятовський, Ключь разуменія..., fol. 78v. Przedstawienia starotestamentowych figur i proroctw... 267 (ii. 10). Typologiczna interpretacja znaczenia węża miedzianego zawieszonego przez Mojżesza na wysokim palu, przybliżona już przez samego Chrystusa w Ewangelii Janowej (3, 14-15), powracała często w tekstach egzegetycznych, a także homiletycznych. Znanajest również ukraińskiej literaturze religijnej w wieku XVII. Słowa Chrystusa porównujące węża miedzianego do Syna Człowieczego posłużyły np. za motto kazania Antoniemu Radywiłowskiemu na niedzielę przed uroczystością Podwyższenia Krzyża Świętego98. Niejednokrotnie banalne skojarzenia (jak np. wąż, który wisiał wysoko mógł uchodzić za prawdziwego, choć w rzeczywistości takim nie był, podobnie Chrystus na krzyżu mógł zdawać się być grzesznikiem) miały na celu przyswojenie przez wiernych treści typologicznych ukrytych w znakach Starego Zakonu. Figuratywne znaczenie słupa z wężem jako obrazu drzewa Krzyża Świętego przytacza m.in. Joannicjusz Galatowski w kazaniu na dzień 14 września99. Treści chrystologiczne tego wydarzenia podkreśla także Trankwilion Stawrowecki w homilii na ten dzień słowami: jak wąż, nie mający jadu przezwyciężył jadowite gady, tak Chrystus bez grzechu przezwyciężył ukąszenie (grzech), którym zatruty został Adam100. Zwycięstwo nad Amalekitami szczególnie często powraca w czasie nabożeństw Półpościa (ii. 10). Przypominają to wydarzenie między innymi kanony przypisywane Teodorowi Studycie i Józefowi z Thessaloniki; śpiewane w czasie nabożeństw w oktawie święta101. Do typologicznych jego interpretacji odwołująsię także autorzy homilii np. Andrzej z Krety (Jerozolimski)102, German z Konstantynopola103, Teodor Studyta104, których teksty znane były na Rusi również w XVII wieku, dzięki popularnym 97 Pouczenia izbrannaia ot sviatoho ievanhelia..., s. 102; Tołkovije Evanhe-lie...,s. 34; Evangelie Uczitelnyje..., BN Akc2597, fol. 37v.; Ewangelie Uczitel-noje..., Kryłoś 1606, fol. 47r. 98 А. Радивиловски, ВенецХ[ристусо]вь..., fol. 533r-534v. 991. Галятовський, Ключь разуменія..., fol. 235r. 100 K. Транквіліон Ставровецький, Євнгелієучительноє..., fol. 32r. 101 Trioda Postna..., fol. 266r, 274v-275r, 280r, 282v, 294r. 102 Torzestwiennik..., fol. 27r-35r. 103 Złotoust..., br. pag. 104 Tamże. 268 Agnieszka Gronek zbiorom kazań, a także rodzimi homileci, jak Cyryl Trankwilion Stawro-wecki105 oraz Joannicjusz Galatowski106. Wskazane źródła literackie, stanowiące nieprzebraną skarbnicę wiedzy teologicznej, również niejednokrotnie na poły apokryficznej, w dużej mierze kształtowały duchowość religijną wiernych. Chociaż nie miały one bezpośredniego wpływu na sposób obrazowania okreśjonych tematów na ikonach, gdyż ich twórcy korzystali raczej z gotowych wzorców, to niewątpliwie odgrywały one znaczącą rolę w ustaleniu programu realizacji. Wśród bogactwa homilii, tekstów katechetycznych, poezji religijnej oraz pieśni modlitewnych, przepojonych treściami pasyjnymi, posługującymi się zbliżonym językiem znaków, symboli, zawierającymi te same odwoływania do wydarzeń biblijnych trudno wskazać jedno konkretne źródło, które mogło zainspirować twórcę ikony z Kożuchowców. Nie można jednak wykluczyć, że ikonopisca dokonał właśnie takiego wyboru przedstawień typów Krzyża Chrystusowego, pod wpływem treści Akafistu do Krzyża Świętego, którego treść szóstego ikosu odpowiada, z jednym zaledwie wyjątkiem, obrazom starotestamentowym na ikonie Męki Pańskiej: ...РлдуиСА KpECTE ТЕБЕ 8в0 ИКОВІ» ПДТрИДрХД ПрОЗИЛМЕНОВЛІШ РДД\"ЇСА БИегдД СЬШД ІОСИфоВКІ КрЕСТООБрлЗНОБЛАГОСЛДВАШЕ, РДД^ИСА ІДІАКО ТВОИІАЛУЬ SHflMEHEMT» Л\ОиПсЕИ Л\ОрЕ рОЗДЕЛИЛ, Рдд^иса иіАтвоеіАк» силою фдрдонд потопила, Рлд^иса крестооврАзио 8бо ллоиіДсей руце воздвнздше, РддуИСА ВИЕГДД НСуСЬ NABBHN ДМДЛИКД ПОБНДШЕ, РддуИСА ТОБОЮ ЛЛОИІДСЕЙ ИІАсКДМбИА ВОД\" BhlBEAT», Рад^иса имиожество людей иискут$ ндпоил-ь, РддуИСА НДТОБЕ МОИІДСЕИ ПОВЕСИЛТ» Б^ЖЛ ЛЛЕДЕНДГО, РДДУЇСА НІАТОБОЮ ЙЗДрДВНЛ ВСАКОГО ВЖДЛЕИДГО, РдД\ЖА ТВОИІДМТ» 3NAA\EHEAVb НІАсуСЬ NABBHbCh ИІАорДДНТї ПЕрЕШОЛТ», РлдуйсА иІАтовою стеньі ЕІДрид-оііл грддд рлзопилт», РлдуисА крЕстЕ чесньіЙ кровю гдд ндшего їсд ХРТЛ иІАскроплїНьїй107. 105 К. Транквіліон Ставровецький, Євнгелієучительноє..., fol. 35г. 1061. Галятовський, Меся правдивий..., fol. 295г. 107 Malaja Podorożna Kniżica (Akafisty), Wilno 1522-1523, BJ CimO. 561, fol. 94 r. Przedstawienia starotestamentowych figur i proroctw... 269 Ikona Męki Pańskiej z Kożuchowców jest dziełem ważnym nie tylko ze względu na swą wymowę teologiczną, gdzie tradycyjny wątek pasyjny ogniskujący się wokół czci Krzyża Świętego, został dodatkowo wzmocniony przez cykl przedstawień starotestamentowych o charakterze typologicznym, ale także ze względu na zjawiska o charakterze histo-ryczno-artystycznym, a także wykraczającym poza tę sferę. Na ikonie treści biblijne, których wybór miał uzasadnienie w prawosławnych praktykach liturgicznych Wielkiego Tygodnia, a także Niedzieli Półpościa i Święta Podwyższenia Krzyża, znanych także z opowieści legendarno-apokryficznych, ubrane zostały w zachodni kostium i wprzężone w kilku-wiekową zachodnio-ruską tradycję malowania rozbudowanych cyklów pasyjnych. Taka, wydawałoby się, zadziwiająca symbioza artystycznych elementów wschodnich i zachodnich, przepojona treściami religijnymi wypływającymi z tradycji liturgicznej Kościoła prawosławnego, ukształtowała nowożytny charakter ukraińskiej sztuki cerkiewnej, stanowiąc zarazemjej najistotniejszą cechę. 270 Agnieszka Gronek 1 • Ikona Męki Pańskiej z cerkwi św. Mikołaja z Kożuchowców, r. 1659, deska, tempera, w Muzeum Wschodniosłowackim w Koszycach Wszystkie fotografie wykonane przez Piotra Krawca. Przedstawienia starotestamentowych figur i proroctw.. 271 2. Prorok Habakuk, fragment ikony Mąki Pańskiej 272 Agnieszka Gronek 3. Prorok Zacharo, fragment ikony Męki Pańskiej Przedstawienia starotestamentowych figur i proroctw., 273 4. Prorok Ezechiel, fragment ikony Męki Pańskiej 274 Agnieszka Gronek • лго/ £)awiĄ fragment ikony Mąki Pańskiej Przedstawienia starotestamentowych figur i proroctw. 275 6. Grzech pierwszych rodziców, fragment ikony Męki Pańskiej 276 Agnieszka Gronek 7. Jakub błogosławi synów Józefa, fragment ikony Mąki Pańskiej Przedstawienia starotestamentowych figur i proroctw... 277 8. Przejście Izraelitów przez Morze Czerwone, fragment ikony Mąki Pańskiej 278 Agnieszka Gronek 9. Wywyższenie węża na pustyni, fragment ikony Męki Pańskiej Przedstawienia starotestamentowych figur i proroctw. 279 10. Zwycięstwo nad Amalekitami, fragment ikony Męki Pańskiej 280 Agnieszka Gronek 11. Wprowadzenie wody ze skały, fragment ikony Męki Pańskiej Kazimierz Przyboś Kraków Wielka własność ziemska w powiecie lwowskim w drugiej połowie XVII wieku Ziemia lwowska wchodziła w skład rozległego województwa ruskiego i stanowiła jego środkową część. Według szacunkowych ustaleń Aleksandra Jabłonowskiego1 ziemia liczyła 231,35 mil2, tj. około 12 700 kilometrów kwadratowych2. Administracyjnie ziemia składała się z dość dużego powiatu lwowskiego (167,24 mil2, tj. 9174 km2) i rozciągającego się w dorzeczu Swicy i Łomnicy na południe od Dniestru, aż do głównego grzbietu Karpat, czyli do granicy państwowej z Węgrami (Siedmiogrodem), niewielkiego powiatu żydaczowskiego (64,11 mil2, tj. 3 517 km2). W dalszych rozważaniach pominiemy powiat żydaczowski. Przede wszystkim dlatego, iż nie dysponujemy odpowiednimi danymi źródłowymi3. Dodajmy, że powiat żydaczowski był obszarem mocno wyodrębnio- 1 A. Jabłonowski, Polska XVI wieku pod względem geograficzno-statystycznym, t. VII, cz. 2 {Ziemie ruskie. Ruś Czerwona), [w:] Źródła dziejowe, t. XVIII, cz. 2, Warszawa 1903, s. 22,42. 2 A. Jabłonowski obliczył powierzchnię omawianego terytorium w milach geograficznych, wg przeliczenia 1 mila = 7407 m (zatem 1 mila2 =54,86 km2). Pozostałe ziemie tworzące woj. ruskie miały: przemyska 236,7 mil2 (12 985 km2), sanocka 74,25 mil2 (4073 km2), halicka 280,29 mil2 (15 3 76 km2), chełmska 180,7 mil2 (9913 km2), zatem całe województwo ruskie miało 55 039 km2, a ziemia lwowska stanowiła 23,07% tego obszaru. 3 Poza opublikowanym przez Jabłonowskiego rejestrem podatkowym z 1578 r. [Źródła dziejowe, t. XVIII, cz. 1, s. 78-83 (rejestr poborowy pow. żydaczowskiego z 1578 roku)], lustracjąkrólewszczyzn w tym powiecie [Lustracja województwa ruskiego 1661-1665, cz. 2 (Ziemia lwowska), wyd. E. i K. Arłamowscy, Wrocław 1974, s. 74-102] i wcześniejszymi lustracjami z XVII wieku, tj. lustracjami staro- 282 Kazimierz Przyboś nym od reszty ziemi lwowskiej nie tylko pod względem geograficznym. Już w XV wieku w powiecie żydaczowskim istniała, choć szczątkowa, ale odrębna hierarchia urzędników, z podkomorzym, sędzią ziemskim i wojskim, zanikła zresztą poza urzędem wojskiego już w XV wieku. Jednak przez cały czas w Żydaczowie funkcjonował starosta grodowy, aw połowie XVII wieku pojawiła się, najpierw nieformalnie, hierarchia urzędów żydaczowskich z urzędami: chorążego, stolnika, podstolego, cze-śnika, skarbnika4, zaś konstytucje sejmowe z roku 1673 і 16755 zalegalizowały odrębną hierarchię dla powiatu żydaczowskiego. Wtedy też powiat otrzymał oficjalny herb - trzy kroczące złote lewki na błękitnym polu. Także coraz częściej domagano się, aby powiat żydaczowski miał swojego posła na sejmie6. Wreszcie powiat stanowił zawsze odrębnąjed-nostkę podatkową. Powiat lwowski obejmował obszar w wododziale między Wisłą (dopływy Sanu i Bugu), a Dniestrem. Pośrodku tego obszaru, na styku trzech krain geograficznych, lesistego pasma wzgórz Roztocza, stepowej Wyżyny Podolskiej oraz wilgotnej Niziny Nadbużańskiej, a ściślej na styku Roztocza z Gołogórami oraz wśród wzgórz leżących między Wereszycą stwa dolińskiego z 1616 roku (CDIA, Kijów (Центральний державний історичний архів України, Київ), фонд 1, опис 1, спр. 5, с. 647-647v) z 1628 r. (AGAD, Metryka Koronna, Dz. XVIII, rps 73 d, k. 355-357) i 1629 roku (LBN NAN Lwów) (Львівська наукова бібліотека Національної Академії Наук України ім. В. Сте-фаника, Відділ рукописів, фонд 1, опис 1, спр. 5, к. 488v-506v, 639v-<542) i 1628 roku (AGAD, Metryka Koronna, Dz. XVIII, rps 60, k. 31-54) - dla starostwa dolińskiego oraz (ib. rps 60, k. 2-3 lv) - starostwa żydaczowskiego (zob. Лю-страціїкоролівщин українських земель XV1-XV1II cm. Матеріали до реєстру рукописних та друкованих текстів, уклала Раїса Майборода, Київ 1999, с. 206-207). Sątojedynie królewszczyzny stanowiące nie więcej jak około 20% osiadłości w tym powiecie, natomiast nie znamy rejestrów podatkowych informujących o dobrach dziedzicznych szlachty. 4Zob. UrzędnicywojewództwaruskiegoXIV-XVIIIw. (Ziemiahalicka, lwowska, przemyska, sanocka). Spisy, opr. K. Przyboś, Wrocław 1987, s. 14. 5 Volumina legum, wyd. J. Ohryzko, t. V, s. 75 („Urzędy żydaczowskie"); s. 188 („Urzędy żydaczowskie"). 6 Postulat ten zrealizowano dopiero na sejmie konwokacyjnym w roku 1764 \Volumina legum, t. VII, s. 38 („Dystynkcja sejmików generału ruskiego" i „Pozwolenie obierania deputata na trybunał i na posła na sejm z powiatu żydaczowskiego")]. Wielka wiasność ziemska w powiecie lwowskim... 283 a Złotą Lipą (tzw. Opole) ulokowany był Lwów - centralny ośrodek ziemi i całego województwa. Na południowym zachodzie granicę powiatu wyznaczała dolina Dniestru. Na zachodzie ustalona już w 1398 roku granica między łacińskądiecezjąprzemyskąa archidiecezją lwowską7, tj. od Dniestru koło Dołobowa pod Rudkami, na zachód od tego miasteczka po Dobrzany, i dalej rzeczką Rakówką na północny zachód niemalże do samego Jaworowa. Tu, na zachód od miasta, około 8 km na wschód od miasteczka Krakowiec (w ziemi przemyskiej) był styk granic ziemi lwowskiej, przemyskiej i województwa bełskiego (pomiędzy wsiami: Kochanówką [ województwo bełskie] a Czerniławą [ziemia lwowska]). Północną granicę ziemi wyznaczała granica z województwem bełskim na południe od Niemirowa, Magierowa i Dobroszyna aż do Bugu na północ od Kamionki Strumiłowej. Stamtąd szerokim pasmem mokradeł oraz podmokłymi lasami (zwanymi w źródłach „silva aąuatica") granica biegła na południe ku Glinianom, tworząc głębokie (na blisko 40 km) wcięcie w okolicy Buska (w województwie bełskim), aż do północnego skraju Gołogór. O tym nietypowym biegu granicy nie zadecydowały względy geograficzne, ale czynniki polityczne8. Pod Glinianami granica, znów niemal pod kątem 90°, skręcała na wschód aż pod Złoczów, gdzie na południe od wsi Kniażę (w województwie bełskim) skręcała na północ lasami pod Toporów (w województwie bełskim). Tam (około 2 km na południowy wschód od Toporowa) granica, cały czas w rozległych lasach, skręcała na północny wschód pod Brody w kierunku wołyńskiego Radziwiłłowa. Tu na Słonówce, na północ od wsi Sznyrów (w ziemi lwowskiej), pomiędzy wsiami Bezodnia i Siestratyn (obie w województwie wołyńskim) stykały się granice ziemi lwowskiej (a jednocześnie i województwa ruskiego) z województwami bełskim i wołyńskim. Od Sznyrowa rozpoczynała się, biegnąc na zachód od Radziwiłłowa 7 Akta grodzkie i ziemskie z czasów Rzeczypospolitej Polskiej z archiwum tak zwanego bernardyńskiego we Lwowie, t. VII, wyd. O. Pietruski, K. Liske Lwów 1878, nr XXI, s. 41. 8 Zob. P. Dąbkowski, Podział administracyjny województw ruskiego i beł-skiegowXVw., Lwów 1938, s. 13-15,55-87,92-93,167-168,179-186; A. Janeczek, Osadnictwo pogranicza polsko-ruskiego. Województwo bełskie od schyłku XIV do początku XVII w., Wrocław 1991, s. 25-26, 32-33; A. Świeżawski, Nadanie ziemi bełskiej Siemowitowi IV, „Przegląd Historyczny" 1981, t. LXXII, s.274. 284 Kazimierz Przyboś i Ledóchowa (w województwie wołyńskim) do Ikwy na wschód od Pod-kamienia, skąd szła na południe przez rozlewiska na Serecie koło Załoź-ców. Od ujścia Łopuszanki do Seretu granica biegła równolegle do zachodniego brzegu Seretu aż po rzeczkę Nesterówkę, pod wieś Cebrów, gdzie na wschód od tej wsi na rzeczce Głębokiej stykały się granice województwa wołyńskiego, ziemi lwowskiej i ziemi halickiej. Od tego miejsca granica skręcała pod kątem prostym na zachód do Styrpy na południe do Zborowa. Dalej szła na południe korytem Styrpy do rozległego stawu na tej rzece koło wsi Płotycze. Następnie skręcała na zachód na Kozową i na południe do Brzeżan. Pod Brzeżanami przecinała Złotą Lipę, a pomiędzy Firlejowem a leżącym w ziemi halickiej Rohatynem przekraczała Gniła Lipę. Kolejno działem między Gniła Lipą a Świerżem obchodziła od zachodu Rohatyn, kierując się ku Dniestrowi. Na południe od stawu na rzece Świerz, między Psarami a Kniehynicami, dochodziła do wsi Wasi-czyn. Na wschodnim krańcu tej wsi był styk granic powiatu lwowskiego z powiatem żydaczowskim i ziemią halicką9. Od Wasiczyna granica powiatu lwowskiego z żydaczowskim szła na południowy zachód od Chodo-rowa, otaczała od północy Żurów (w powiecie żydaczowskim), kierując się od Horodyszcza na południowy zachód do Dniestru na południe od wsi Stankowce, Tuszynowce i Podhorce (wszystkie w powiecie lwowskim). Następnie otaczała od wschodu i północy miasto Rozdół (w powiecie żydaczowskim), a na północ od Rozdołu przekraczała Kłodnicę i idąc na zachód, ponownie dochodziła do Dniestru - na zachód od wsi Krupsko (w powiecie żydaczowskim). Pomiędzy tą wsią a Nadiatyczami i Wery-niem (obie w powiecie lwowskim) granica po raz kolejny przekraczała Dniestr i biegła na zachód południowym skrajem bagnistych rozlewisk Dniestru. Na południe od Mikołajowa (w powiecie lwowskim) pod wsią Rudniki (w powiecie żydaczowskim) stykały się granice powiatu lwowskiego, żydaczowskiego i ziemi przemyskiej. Od stawów między Rudnikami a Radeliczami (te na północny zachód od Rudnik, w ziemi przemyskiej) granica powiatu lwowskiego z ziemią przemyską otaczała od wschodu, południa i zachodu wieś Horucko u ujścia Tyśmienicy (w powiecie lwowskim) na prawym brzegu Dniestru, na południe od Tersakowa 9 Od tego miejsca granica powiatu żydaczowskiego biegła cały czas na południowy zachód, omijając od zachodu Bukaszowyce, przecinając Dniestr na wschód od wsi Kozary (pow. żydaczowski) i kierowała się na zachód od Kałusza w Karpaty. Wielka własność ziemska w powiecie lwowskim... 285 (w ziemi przemyskiej) znów dochodząc do Dniestru. Koło przemyskich jytostów (Dniestrzyk) i Monastyrca granica wchodziła na północny brzeg Dniestru, aby na zachód od Mostów wejść w południową połać obszernych rozlewisk Dniestru, aż do ujścia do niego Strwiąża, skąd -jak wspomniano - szła na północny wschód pod Jaworów. Północną granicę powiatu lwowskiego z województwem bełskim wyznaczała linia bagnistych lasów. Wschodnia granica z Wołyniem była do 1569 roku granicą państwową między Koroną a Wielkim Księstwem Litewskim. Natomiast zachodnią granicę z ziemią przemyską w znacznej mierze określały granice królewszczyzn, starostw jaworowskiego, gródeckiego, potem koryto i rozlewiska Dniestru, zaś na południowo-wschodnim krańcu granice starostwa stryjskiego. Z kolei granice z powiatem żydaczowskim częściowo określały królewszczyzny, dzierżawa drohowy-ska i starostwo żydaczowskie. Południowo-wschodnią granicę powiatu (a jednocześnie i ziemi lwowskiej) określała dzierżawa buczniowska (między Styrpą a Seretem) w ziemi halickiej. Pozostałe odcinki granicy wyznaczały wielkie kompleksy dóbr prywatnych, złoczowskich, oleskich, brodzkich oraz brzeżańskich, przy czym wprawdzie granice dóbr brze-żańskich nie były oparte na wyraźnych elementach geograficznych, mimo to okazały się niezmiernie trwałe, ponieważ przez wieki były w rękach tych samych właścicieli (Sieniawskich). Podstawowym źródłem dla naszych ustaleń są rejestry pogłównego powiatu lwowskiego z 1673 i 1674 roku10. Oba rejestry są ważne, bowiem dotyczyły podatków uchwalonych przez sejm pacyfikacyjny 1673 roku, a następnie przez sejm konwokacyjny w następnym roku, zatem w momencie bardzo poważnego zagrożenia państwa przez Turcję i przygotowań do kampanii 1673 roku, i mimo wiktorii chocimskiej, równie poważnego zagrożenia spotęgowanego bezkrólewiem. W tej sytuacji szlachta ruska nie uchylała się od płacenia podatku, także poborcy starali się sumiennie wykonywać swoją pracę. Jak wiadomo, rejestry podatkowe nie są źródłem doskonałym, nie informują o wszystkich istniejących miejscowościach, nie zawsze zawierają dane o aktualnym właścicielu, są też dalekie od dokładności, jaka cechuje lustracje królewszczyzn. Jednak mimo tych wad sąjedynym źró- 10 Rejestr z 1673 roku (AGAD, Archiwum Skarbu Koronnego, Dz. I, rps 73, k. 340-398v), rejestr z 1674 (ib., k. 412v-486). 286 Kazimierz Przyboś dłem o najogólniejszym zasięgu , w miarę kompetentnym. Zresztą dla sprawy nas interesującej -informacji o właścicielu konkretnej miejscowości, całkowicie wystarczającym Szkoda tylko, że w rejestrze pogłów-nego powiatu lwowskiego pominięto miasto Lwów i dobra miejskie wokół Lwowa (podano tylko sumę kwoty wpłaconej przez duchownych i miasto). Szkoda też, że nie objęto tym rejestrem również powiatu żydaczow-skiego, który stanowił ponad 27% obszaru całej ziemi lwowskiej (wg rejestru z 1578 roku blisko 200 osiadłości)11. W przeszłości interesujący^ nas zagadnieniem zajmowało się niewielu badaczy. Aleksander Jabłonowski nie wyszedł jednak poza rok 1578, a wyniki swych ustaleń opublikował, poza wspomnianym już dziełem12, także w Atlasie historycznym^ z zaznaczeniem granic większych dóbr szlacheckich, duchownych i królewSzczyzn. Bardzo skromna jest też liczba prac bezpośrednio dotyczącyCri samej struktury własności ziemskiej w ziemi lwowskiej14. To samo można powiedzieć o badaniach nad dziejami rodzin z interesującego nas terytorium w XVII wieku15. Według rejestrów pogłównego 1673 i 1674 roku w powiecie lwowskim było co najmniej 767 osiadłości (tj. 50 miast i miasteczek, 617 wsi, 79 części wsi oraz 21 wójtostw). Według tych rejestrów i danych z lustracji 11 Źródła dziejowe, t. XVIII, c2.1 s. 78-83. Według Konskrypcji miast, miasteczek i wsi Korony Polskiej z /67,5 r m PAU-PAN Kraków, rps 1071, s. 458-463) w powiecie żydaczowskim by}0 170 wsi (nie licząc części) i 9 miast. 12 Tj. Polska XVI wieku pod Względem geograficzno-statystycznym, t. VII, cz. 1, Warszawa 1902. 13 Atlas historyczny Rzeczypospolitej Polskiej wydany zasiłkiem Akademii Umiejętności w Krakowie. Epoka przełomu z wieku XVI na XVII. Dział II: Ziemie ruskie Rzeczypospolitej, oprac a Jabłonowski, Warszawa-Wiedeń 1889-1904. 14 Z. Trawicka, Sprawy gospodarcze Jakuba Sobieskiego, „Kieleckie Studia Historyczne", t. II, Kielce 1977, s. 7_28; J. Długosz, Jakub Sobieski, 1590-1646. Parlamentarzysta, polityk, podróżnik i pamiętnikarz, „Acta Universitatis Wra-tislaviensis", nr 1172, Historia ККХХШ, Wrocław 1989, s. 36-39. 15 Choć już na IV Zjeździe Historyków Polskich w 1925 roku Kazimierz Socha-niewicz postulował podjęcie badan m m. nad tworzeniem latymndiów w XVI-XVIII wieku na Rusi (zob. K. Sochaniewicz, Stan, organizacja i postulaty badań nad historią ziem południowo-ruskich rw:] Pamiętnik IV Zjazdu Historyków Polskich w Poznaniu, Lwów 1925 t I (Referaty), s. 1-12. Wielka własność ziemska w powiecie lwowskim... 287 z lat 1661-1665 własność królewską stanowiło 10 miast, 128 wsi, 7 części wsi i 19 wójtostw (razem 164 osiadłości), co stanowiło 21,3 8% ogółu osiadłości w powiecie. Dobra duchowne to 2 miasta, 75 wsi i 17 części wsi (razem 94 osiadłości), tj. 12,25% ogółu osiadłości. Wreszcie własność miejska (miasta Lwowa) to 10 wsi i 1 część wsi (razem 11 osiadłości), tj. 1,43% ogółu osiadłości16. Królewszczyzny dominowały w zachodniej części powiatu lwowskiego, od granicy z ziemią przemyską po Wereszycę, na północ od Lwowa nad Krywulą i Świnią, na południe od Lwowa nad Żubrzą i Szczerekiem oraz na wschód od Lwowa nad Pełtwią, wreszcie na południowy wschód od Lwowa nad Boberką. Na wschód od Gniłej Lipy była tylko jedna wieś królewska Błotnia, a na wschód od Złotej Lipy w całej wschodniej połaci nie było żadnych królewszczyzn17. Najbardziej dochodowąkrólewszczyzną w całym powiecie było dzierżawione od 1644 roku przez Jana Sobieskiego starostwo jaworowskie w północno-zachodniej części powiatu, nad Szkłem. Obejmowało ono 1 miasto (Jaworów), 2 przedmieścia i 9 wsi, wg lustratorów dawało rocznie 9450 zł dochodu18. 16 Dla porównania, w ziemi sanockiej było wówczas 492 osiadłości, z czego dobra królewskie stanowiły 12,6%, dobra duchowne około 7%, dobra szlacheckie ponad 80%, a dobra miejskie 0,2% fzob. Rejestr poborowy ziemi sanockiej z 1640 roku, wyd. Z. Budzyński i K. Przyboś (Polska południowo-wschodnia w epoce nowożytnej. Źródła dziejowe, t. II, cz. 1, Przemyśl-Rzeszów 1998, s. XXXIX)]. Z kolei w ziemi przemyskiej było aż 1150 osiadłości, z czego 25% stanowiły królewszczyzny,dobra duchowne 3,21%, dobra szlacheckie 70,95%, zaś dobra miejskie 0,26% [zob. Rejestr poborowy ziemi przemyskiej z 1628 roku, wyd. Z. Budzyński i K. Przyboś (Polskapołudniowo-wschodnia w epoce nowożytnej. Źródła dziejowe, 1.1, cz. 1, Przemyśl-Rzeszów 1997, s. L-LI)]. Podobne dane dla województwa bełskiego ustalił M. Horn (Zaludnienie województwa bełskiego w 1603 r., „Roczniki Dziejów Społecznych i Gospodarczych", t. XXI, 1959, tab. 4, s. 74) - własność szlachecka (368 osiadłości) - 70%, własność królewska (144 osiadłości) - 27%, własność duchowna (16 osiadłości) - 3%. Potwierdza to tak charakterystyczną dla Rusi Czerwonej dużą ilość królewszczyzn przy słabości majątków kościelnych. 17 Zob. mapa jako załącznik do ilustracji województwa ruskiego 1661-1665, cz.2. 18 Tamże, s. 141. 288 Kazimierz Przyboś Na południowy wschód od tego starostwa, nad Wereszycą było naj-rozleglejsze (1 miasto - Gródek Jagielloński - i 18 wsi) w powiecie starostwo gródeckie, dające 5817 zł dochodu19, trzymał je od 1667 roku Jan Gniński wojewoda chełmiński. Leżąca na wschód od Żółkwi dzierżawa krechowska (6 wsi) w rękach Heleny z Sołomoreckich, wdowie po Krzysztofie Franciszku Sapie-że krajczym litewskim, dawała 2790 zł20. Na południe od Lwowa nad Żubrzą i Dniestrem, wokół Mikołajowa, znajdowało się starostwo drohowyskie (1 miasto - Mikołajów, i 9 wsi) od 1673 roku w rękach Mikołaja Ostroroga i dawało 2785 zł21. Z kolei, j edyne na tym obszarze starostwo grodowe - lwowskie, w latach 1653-1676 trzymał Jan Mniszech, dawało z miasta 2423 zł22. Dzierżawa szczyrzecka, na południowy zachód od Lwowa, nad Szcze-rekiem i Żubrzą (1 miasto - Szczyrzec, i 12 wsi) - trzymał ją od 1654 roku Jerzy Wandalin Mniszech starosta sanocki, dawała 2166 zł23. Starostwo kamioneckie (2 miasta i 4 wsie - z czego miasto Kamionka Strumiłowa i 3 wsie były w powiecie lwowskim, zaś miasto Dobrotwór i wieś Sielec w województwie bełskim) nad Bugiem na granicy z województwem bełskim, trzymał od 1670 roku Dymitr Jerzy Janusz Korybut Wiśniowiecki wojewoda bełski i hetman polny koronny. Starostwo to, mocno uszczuplone przez odłączenie od niego po 1628 roku wsi: Nowy Staw i Czestynie, a w roku 1659 - 3 wsi: Batiatycze, Żełdec i Kupisz Wola, dawało 1969 zł24. Dzierżawa mierzwicka (6 wsi) na północ od Lwowa i na zachód od Kulikowa, od 1653 roku trzymana była najpierw przez Barbarę z Kuro-patnik, wdowę po Marcjanie Grabiance, a w 1684 roku w wyniku cesji królewszczyznę tę otrzymał jej syn z pierwszego małżeństwa z Ludwikiem Sobieskim - Wiktoryn Ludwik Sobieski chorąży halicki. Dzierżawa ta dawała 1221 zł25. Jej dopełnieniem była wieś Artasów (na północny 19 Tamże, s. 199. 2° Tamże, s. 183. 21 Tamże, s. 34. 22 Tamże, s. 6. 23 Tamże, s. 114. 24 Tamże, s. 171. 25 Tamże, s. 54. Wielka własność ziemska w powiecie lwowskim... 289 wschód od Lwowa i około 8 km na wschód od Mierzwicy) dająca 145 zł26 - zatem Grabianczyna miała łącznie z tych dóbr 13 66 zł intraty. Dzierżawa bobrecka (1 miasto - Bobrka i 4 wsie) nad Boberką, na południowy wschód od Lwowa, od 1669 roku w posesji Stanisława Jana Jabłonowskiego wojewody ruskiego, dawała 1009 zł27, jej dopełnieniem była leżąca w sąsiedztwie (na południowy wschód od Bobrki) trzywio-skowa dzierżawa bakowiecka, również w posesji Jabłonowskiego, z 532 zł intraty28. Z kolei dzierżawa gliniańska (1 miasto - Gliniany i 7 wsi), w rękach starosty lwowskiego Jana Mniszcha, była bardzo zniszczona przez najazd Chmielnickiego i ciągłe przechody wojsk, na dodatek w pierwszej połowie XVII wieku oderwano od niej dwie wsie: Boroszowice i Nawóz, tworząc z nich odrębną dzierżawę. W rezultacie dzierżawa ta dawała skromny dochód w wysokości 617 zł (z czego miasto i tamtejszy folwark zapewniały 332 zł)29. Trzywioskowa dzierżawa: Tuczapy, Małoszkowice i Zbadyń - leżąca na zachód od Gródka, od 1659 roku w posesji Stanisława Zygmunta Drusz-kiewicza stolnika parnawskiego, dawała 489 zł30. Niewiele mniej dawały: dwuwioskowa dzierżawa (wsie Borszczowi-ce i Nawóz na zachód od Glinian) -jak wspomniano, odłączone od dzierżawy gliniańskiej, w rękach żołnierza weterana Adama Służewskiego, z 455 zł intraty31 oraz jednowioskowe dzierżawy: Mikłaszów (na wschód od Lwowa) z 443 zł dochodu, w posesji Stefana Zamoyskiego kasztelana kijowskiego32, Kamienopol z folwarkiem nad Pełtwią i wsią Podhorce (na wschód od Lwowa), w posesji Tomasza Łużeckiego, z dochodem 423 zł33, wreszcie wieś Zadworze z folwarkiem (na północny zachód od Glinian), odłączona od starostwa lwowskiego, w rękach Piotra Ozgi podkomorzego lwowskiego (zm. 1671), a następnie wdowy po nim, z docho- ' Tamże, s. 55. ' Tamże, s. 29. 1 Tamże, s. 72. 1 Tamże, s. 155,162. Tamże, s. 67. Tamże, s. 164. Tamże, s. 18. Tamże, s. 21. Kazimierz Przyboś 290 d 401 zł34 Królewszczyzna ta stanowiła dopełnienie dziedzicznych dóbr Ozgów (Lisko, Milatyn, Nowosiółki) opodal Glinian. Pozostałe z reguły jednowioskowe dzierżawy, dawały mniej niz 200 zł d hodu Wyjątki"1 ЬУІУ: Siemianówka z folwarkiem koło Szczyrzyca, kt 'ra wraz z sąsiednim Chorosnem dawała łącznie intraty 383 zł35 i była w osesii Michała Morzskowskiego rotmistrza królewskiego; Grzęda, Wola Brzuchowiecka i Sieciechów (na północ od Lwowa) - te mocno spusto-ne dobra od 1669 roku w posesji Franciszka Kobyłeckiego podczaszego mielnickiego, dawały 276 zł36, także Wodniki z folwarkiem (na pół-od Bobrki), w posesji Gabriela Silnickiego kasztelana czernihowskie-П°о zapewniały 224 zł37, a Stoki z folwarkiem (na wschód od Bobrki) 8rzvnosiły posesorowi Aleksandrowi Cetnerowi kasztelanowi halickiemu 221 zł38 Natomiast w miarę rozległa (1 miasto i 7 wsi) dzierżawa janow-ka (na północny zachód od Lwowa) była tak zniszczona, że lustratorzy okazali posesorowi (a był nim Mikołaj Bieganowski kasztelan kamieniecki) płacić symboliczną opłatę w wysokości 100 zł39. Z powyższego zestawienia wynika, że najbardziej dochodowe kró-lewszczyzny były wyłącznie w rękach magnatów. Średnia szlachta mo-ł otrzymać którąś z mniej dochodowych dzierżaw. Choć nie gardzili nimi magnaci, jak Aleksander Cetner, Jerzy Mniszech, czy bogata szlachta (Jan Kazimierz Zamoyski kasztelanie czernihowski, Wojciech Krosnow-ski podkomorzy lwowski, Stefan Zamoyski czy Ożgowie), bowiem Cetner trzymał Stoki, Krosnowski Gaje (na północ od Bobrki), Silnicki Wodniki Ożgowie Zadworze, zaś Stefan Zamoyski Mikłaszów, a jego brata-kJan Kazimierz mocno zniszczoną i wyludnioną trzywioskowądzier-■ we- Podliska, Stroniatyn i Kisielów, leżące na północ od Lwowa40. Dobra duchowne trzeba scharakteryzować, oddzielając dobra Kościoła zvmskokatolickiego od dóbr Cerkwi prawosławnej (bowiem w 1674 roku obszarze powiatu lwowskiego unia nie funkcjonowała). Stan posiada- 34 Tamże, s. 41 • 35 Tamże, s. 121- 36 Tamże, s. 46. 37 Tamże, s. 22. 38 Tamże, s. 35. 39 Tamże, s. 62. 40 Tamże, s. 48. Wielka własność ziemska w powiecie lwowskim... 291 nia Kościoła rzymskokatolickiego na tym terenie był dość skromny, choć w porównaniu z ziemią przemyską gdzie stanowił 3,2% ogółu osiadłości, czy z ziemią sanocką (około 7% ogółu osiadłości), o wiele większy. Najlepiej było uposażone arcybiskupstwo lwowskie obrządku łacińskiego, które miało 1 miasto (Dunajów) i 12 wsi. Były to stare nadania, jeszcze z XIV i XV wieku Władysława Opolczyka i króla Jagiełły. Dobra arcybiskupstwa były w dwu skupiskach. Pierwsze: Bartatów, Malczyce, Obroszyn, Stawczany, Rzęsna Polska i Ruska - pomiędzy Gródkiem a Lwowem, drugie skupisko stanowiły wsie: Biała, Podusów, Poluchów, Potoczany i Rakszyn koło Dunajowa, pomiędzy Gniła a Złotą Lipą. Oddzielnie - na zachód od Glinian, były usytuowane Czarnuszewice. Kapituła lwowska obrządku łacińskiego miała 10 wsi i 1 część (wsie Basiówka, Hodowice, Zimnawódka - na południowy zachód od Lwowa; Czerkasy, Werbiż, Honiatycze, część w Kahujowie - na południe od Szczyrzyca; Dobrzanice nad Gniła Lipą; Stryhańce nad Złotą Lipą oraz Pikułowice i Żydatycze - na wschód od Lwowa). Poważny był stan posiadania kolegium jezuickiego we Lwowie. Mimo iżjezuici znaleźli się we Lwowie dość późno, bowroku 1591, a kolegium funkcjonowało dopiero od 1608 roku, mieli oni w 1674 roku aż 13 osiadłości (1 część miasteczka Rakowiec nad Żubrzą, 9 wsi i 3 części), tj. części w Kahujowie i Podciemnem, wsie Tołszczów, Baczów i Podusilną koło Narajowa; Bardechów, Muźyłowice i Rzeczyczany - na południowy wschód od Jaworowa; Laszki Murowane nad Pełtwią (na północny wschód od Lwowa), a także wsie Rudno, Zimną Wodę i część wZimno-wódce - na zachód od Lwowa. Były to zapisy i hojne nadania szlachty41. Równie bogato były uposażone klasztory lwowskie. Benedyktynki (zainstalowane we Lwowie od 1595 roku dzięki fundacji Adama i Katarzyny Saporowskich) miały 12 osiadłości (w tym 2 części miasteczek - w Rakowcu i Pohorylcach - na północny zachód od Przemyślan, 5 wsi i 6 części), tj. Czechy koło Brodów, części w Kuhajo-wie, Wołkowie, Podciemnem - nad Żubrzą na południe od Lwowa, Dąbrowica, Jakubłaki wraz z Trawnistem i Młynkami oraz część w Łozinie - na północny wschód od Janowa, część w Jastrząbkow i Nikonowice -na zachód od Szczyrzyca, a także Lesienice na wschód od Lwowa. 41 Dodajmy,że jezuici lwowscy mieli też Nowosiółki na północny wschód od Sądowej Wiszni (w ziemi przemyskiej) w sąsiedztwie Mużyłowic. 292 Kazimierz Przyboś Dominikanie lwowscy - a ich lwowski klasztor należał do najznacz-niej szych w całej Rzeczypospolitej - mieli 15 osiadłości (tj. 11 wsi i 4 części), głównie na północny zachód i na północ od Lwowa, nad Dymnicą koło Kulikowa (Borki, Kościejów, Rokitno Małe - część, Zarudce, Zaszków, Zawadów, Tarnawka koło Żółkwi) i na południowy wschód od Lwowa (Czerepin, Dawidów, Krotoszyn), inne wsie były rozsiane po całym powiecie lwowskim - część w Kiernicy (na wschód od Gródka), Siedliska (na północny zachód od Bobrki), Uszkowice (na południe od Przemy-ślan), część Żelechowa (na południowy wschód od Kamionki Strumiło-wej), wreszcie w Białce Szlacheckiej (na wschód od Lwowa). Dominikanki lwowskie miały 5 wsi (Bertyszów, Dziewiątniki, Jadwię-gi, Juszkowce, Kołohury), które stanowiły zwarty kompleks nad Boberką, na południe od Bobrki. Franciszkanie lwowscy mieli 3 wsie (Czyszki z Wólką oraz Kościelni-ki koło Winnik, na wschód od Lwowa), a także Hanaczów - na północny zachód od Przemyślan. Franciszkanki lwowskie posiadały 1 część miasteczka Podhajczyki (na północny zachód od Przemyślan) i opodal dwie wsie: Dworzyska i Kimirz. Dominikanie żółkiewscy, dzięki fundacji Teofili Sobieskiej z 1653 i 1658 roku, mieli dwie wsie: Zwartów i Dzibułki, leżące na południowy wschód od Żółkwi i na wschód od Kulikowa. Lwowskie brygidki miały wieś Sroki, położoną na północ od Szczyrzyca. Wreszcie dominikanie z Podkamienia koło Brodów mieli Niemiacz, Nosówce oraz Horodyszcze nad Seretem (na południowy wschód od Załoźców). Nieźle były też uposażone probostwa. Probostwo w Żółkwi miało z nadania Stanisława Żółkiewskiego z 1620 roku części w Jaśniskach na wschód od Janowa, części w Przedrzymiechach na południowy wschód od Żółkwi i całą sąsiednią wieś Nahorce Wielkie. Pleban oleski, jako uposażenie miał wieś Rozważ na południowy zachód od Oleska i część w sąsiedniej wsi Zakomarze. Po jednej wsi, jako uposażenie mieli proboszczowie w Brodach (wieś Jazłowczyk na północ od Brodów), w Gołogórach (wieś Kondratów na wschód od Gołogór), w Sokolnikach na południe od Lwowa (część tej wsi), w Brzeżanach (wieś Dryszczów nad Złotą Lipą, na północ od Brzeżan), w Brzozdowcach koło Żydaczowa (wieś Ciążyce [Czyżyce] nad Dawidówką, na zachód Wielka własność ziemska w powiecie lwowskim... 293 od Nowych Strzelisk), oraz pleban w Żółtańcach na wschód od Kulikowa (część tej wsi). Wreszcie ufundowany w 1659 roku przez Jana Sobieskiego kościół i szpital bonifratrów we Lwowie miał (po 1674 r. - bo w 1689 r.) wieś Dublany na północny wschód od Lwowa. W porównaniu ze stanem posiadania Kościoła Cerkiew była uposażona nader skromnie. Władyka lwowski miał tylko 1 wieś (Wypyski na wschód od Przemyślan)42, zaś monaster w Uniowie (będący pod zarządem biskupa lwowskiego obrządku wschodniego Waarłama Szeptyckie-go) miał 4 wsie (Uniów, Jaktorów, Młynówce - wszystkie u źródeł Gniłej Lipy na północ od Przemyślan, oraz Machnowce - na północ od Pomorzan). Zatem dobra Cerkwi (łącznie 5 wsi) stanowiły tylko 0,6% ogółu miejscowości w powiecie lwowskim i nieco więcej jak 5,15% dóbr duchownych43. Dobra miejskie (w rejestrach określane jako własność magistratu miasta Lwowa) stanowiło 9 wsi wokół Lwowa (Brzuchowice, Hołosko Wielkie i Małe, Kleparów z Persenkówką i Bodnarówką, Kulparków, Sichów, Wolica, Zamarstynów, Żubrza), a także wieś Skniłówek (na południe od Lwowa), będąca od 1607 roku uposażeniem szpitala św. Ducha we Lwowie, ale już w 1624 roku sprzedana mieszczaninowi Marcinowi Kampia-nowi (w roku 1673 była własnościąmieszczanina Felicjana Kubińskiego), szpital odzyskał wieś dopiero w 1747 roku. Również Malechów (na północny wschód od Lwowa) był w rękach mieszczan (w 1673 roku mieszcz- 42 O skromnym stanie posiadania władyków lwowskich zadecydował fakt, że już na początku XV wieku władyctwo halickie przestało funkcjonować, a eparchią halicką aż do 1539 roku zarządzali przez swoich namiestników metropolici kijowscy. Dopiero w 1539 roku Zygmunt I mianował władyką halickim Makara Tuczap-skiego, który jednak rezydował we Lwowie u św. Jura. W rezultacie dobra Cerkwi stały się królewszczyznami, a część dostała się szlachcie. Poza Wypyskami (formalnie byry one dobrami monasteru św. Jura we Lwowie) władyka lwowski miał jeszcze (ale poza powiatem lwowskim): Kryłoś z monasterem w ziemi halickiej, oraz Perehińsko w powiecie żydaczowskim - faktycznie odzyskane dopiero w końcu XVII wieku. (zob. AGZ I, w LX, s. 106-108, rok 1691). 43 Dla porównania: w ziemi przemyskiej własnością Cerkwi było 17 osiadłości (tj.l 1 wsi i 6 części) - zob. Rejestr poborowy ziemi przemyskiej z 1628 roku, s.LVI. 294 Kazimierz Przyboś ki lwowskiej Krenzowej, a w 1674 roku Obrockiego), choć wgkonstytu-cj i sejmu 1677 roku44 wieś ta miała być uposażeniem wspomnianego szpitala św. Ducha we Lwowie. Ze względu na ilość wsi (1,37% ogółu osiadłości w powiecie lwowskim) własność miejska praktycznie nie miała znaczenia dla struktury własności ziemskiej na omawianym terytorium. Dobra szlacheckie stanowiły najliczniejszą kategorię własności. Całkowicie dominowały we wschodniej części powiatu lwowskiego (na wschód od Gniłej Lipy), a także w południowo-zachodniej połaci (nad Dniestrem, od granicy z ziemią przemyską do uj ścia Szczereku i Żubrzy) oraz w równoleżnikowym pasie od Lwowa do Gołogóry, wreszcie nad Świerżem. Przyjmujemy tradycyjny podział właścicieli na pięć podstawowych kategorii: 1. Wielką własność, do której zaliczamy właścicieli więcej niż dziesięciu osiadłości; 2. Bogatą szlachtę, czyli właścicieli od 6 do 9 osiadłości; 3. Średnią szlachtę, tj. właścicieli od 2 do 5 wsi; 4. Szlachtę jednowioskową; 5. Szlachtę cząstkową i zagrodową. W niniejszych rozważaniach interesuje nas tylko grupa wielkiej własności. Wśród szlacheckich właścicieli (posesorowie królewszczyzn oraz dzierżawcy dóbr szlacheckich zostali pominięci) grupa właścicieli więcej niż 10 osiadłości dziedzicznych liczyła w 1674 roku 9 osób. Kolejna grupa, bogatej szlachty, składała się tylko z 4 osób (przy czym wszyscy mieli po 6 osiadłości). Średnia szlachta to 32 właścicieli (w tym 1 osoba miała 5 osiadłości, 4 osoby po 4 osiadłości, 12 osób po 3 osiadłości, a 15 osób po 2 osiadłości). Grupę szlachty jednowioskowej tworzyło 29 osób, wreszcie grupę szlachty cząstkowej stanowiło 36 osób. W rękach szlachty w powiecie lwowskim było 515 osiadłości. Z tego wielka własność miała aż 324 osiadłości (tj. 46,6% miejscowości będących własnością szlachecką i 40,5% ogółu osiadłości w całym powiecie). Bogata szlachta miała 24 osiadłości (tj. 4,66% własności szlacheckiej i 3% ogółu osiadłości). Szlachta średnia miała 87 wsi i części (tj. 18,83% własności szlacheckiej i 10,88% ogółu osiadłości). Szlachta jednowioskową miała 36 osiadłości, licząc osobno różnej wielkości części (tj. 6,99% 44 Yolumina legum, t. V, s. 233 („Wioska szpitalna Malechów"). Wielka własność ziemska w powiecie lwowskim... 295 własności szlacheckiej i 4,5% ogółu osiadłości). Natomiast szlachta cząstkowa miała 31 osiadłości (tj. 6,01% własności szlacheckiej i 3,87% ogółu osiadłości). Dla porównania w ziemi przemyskiej wielka własność (15 osób) miała 40,5% osiadłości w ziemi, co stanowiło aż 69,6% własności szlacheckiej, bogata szlachta (12 osób) miała odpowiednio: 12,3% osiadłości i 17,7% własności szlacheckiej (zatem razem obie grupy miały 87,3%) osiadłości szlacheckich), szlachta średnia miała około 5% własności szlacheckiej, szlachta jednowioskową nieco ponad 7% własności szlacheckiej, a cząstkowa szlachta nie więcej jak 0,5% wsi szlacheckich45. Natomiast w ziemi sanockiej wielka własność (4 osoby) miała 19,94% osiadłości szlacheckich i 15,82% ogółu osiadłości w tej ziemi, szlachta bogata (8 osób) miała 13,55% osiadłości szlacheckich i 10,75% ogółu osiadłości, szlachta średnia 30%) osiadłości szlacheckich, szlachta jednowioskową 35% osiadłości szlacheckich, a szlachta cząstkowa około 6% osiadłości szlacheckich46. Zatem dane dotyczące grupy wielkiej własności w powiecie lwowskim są bardzo zbliżone do danych dotyczących ziemi przemyskiej. Grupę wielkiej własności w powiecie lwowskim stanowili: 1. Jan Sobieski, wiosną 1674 roku jeszcze marszałek koronny i hetman wielki koronny, a niebawem król-elekt. Miał on 119 osiadłości (w tym 10 miast, 107 wsi i 2 części) dziedzicznych. Były one zgrupowane w kluczach: złoczowskim, pomorzańskim, żółkiewskim (tu w Żółkwi miał jednąze swych rezydencji), markopolskim, jezierzańskim, kulikowskim, jaryszowskim, Zborowskim. Były to dobra po ojcu Jakubie i po matce Teofili z Daniłowiczów. Nadto w powiecie lwowskim dzierżył starostwo jaworowskie (z 9450 zł dochodu), w ziemi halickiej starostwo kałuskie (z 4890 zł dochodu) oraz w ziemi przemyskiej starostwo stryj skie (z 7450 zł dochodu), łącznie królewszczyzny te dawały 21 791 zł intraty rocznie. Dodatkowo jego żona miała, po pierwszym mężu Janie Zamoyskim, w ziemi przemyskiej jedną część Jarosławia i klucz wysocki (złożony z co najmniej 13 wsi). 45 Zob. Rejestr poborowy ziemi przemyskiej z 1628 roku, s. LXVII. 46 Za: E. Trzyna, Ziemia sanocka i struktur a jej własności feudalnej od połowy XVI wieku do drugiej połowy XVII w., „Rocznik Województwa Rzeszowskie-go",r.IX, 1978, s. 145-184 i mapa oraz dane statystyczne w tabeli nr II nas. 183. 296 Kazimierz Przyboś 2. Mikołaj Hieronim Sieniawski, chorąży wielki koronny, a niebawem (1676 r.) marszałek nadw. kor. i, (1679 r.) starosta lwowski, zm. 1683 roku j^0 wojewoda wołyński i hetman polny kor. Miał 50 osiadłości (osia-dłości tym 6 miast, 42 wsie i 2 części) w kluczach brzeżańskim, przemy-ślańskim, gołogórskim i narajowskim. Były to dobra po ojcu, matce i dziadkach- Dopełnieniem fortuny tego magnata było (biorąc pod uwagę tylko województwo ruskie) starostwo rohatyńskie (w ziemi halickiej i częściowo \v powiecie lwowskim) z dochodem 3148 zł rocznie. Nadto miał w ziemi przemyskiej klucz sieniawski (11 osiadłości) i, tworzący z kluczem sieniawskim zwarty kompleks (ale już w województwie bełskim), klucz oleszycki (16 osiadłości), oraz w ziemi halickiej klucze: dunajowski, bursztyński, a w województwie podolskim Satanów, Zińków, Międzybóż, Starą i Nową Sieniawę, wreszcie Granów (w województwie bracław-skim), zaś na Litwie: Szkłów i Nową Mysz. Rezydował głównie w Brze-żanach, ale i w Gołogórach, a pod koniec życia w Sieniawie. 3. Stanisław Koniecpolski, starosta doliński, niebawem (1676 r.) oboź-ny kor-> wojewoda podolski (1679 r.), wreszcie (1682 r.) kasztelan krakowski (zm. 1682 r.). Miał, również po ojcu i dziadku hetmanie w. kor., 38 osiadłości w powiecie lwowskim, a nadto w powiecie żydaczowskim dzierżył dochodowe starostwo dolińskie (8666 zł intraty). Jego dobra, przede wsZystkim klucz brodzki (zakupiony przez sławnego dziadka w 1629 roku 0d Łukasza Żółkiewskiego) i dobra koło Oleska (Podhorce), wypełniały całą północno-wschodnią połać powiatu lwowskiego od źródeł Bugu j Seretu. Ponadto trzymał w dożywociu na mocy konstytucji sejmu kon-woj(acyjnego, który po latach uspokoił zacięty spór o dobra ordynacji za-moi skiej, klucz krzeszowski i tarnogrodzki w ziemi przemyskiej. Do kon-wokacji 1674 roku nielegalnie trzymał zagarniętą siłą całość dóbr ordynacji wraz z fortecą zamojską, gdzie też miał swoją rezydencję. 4. Aleksander Cetner, kasztelan halicki (zm. 1675), był posiadaczem 34 osiadłości (2 miasta, 1 część miasta, 25 wsi i 6 części wsi). Jego dobra były bardzo rozproszone i znajdowały się nad Dniestrem koło Mikołajowa i zydaczowa, koło Świerża, Podkamienia nad Ikwą, opodal Pomorzan i Załoźców, a także koło Glinian. W większości były to świeżo nabyte dobra, należące wcześniej do średniej i drobnej szlachty. Skromnym dopełnieniem dóbr dziedzicznych Cetnera była królewszczyzna (wieś Stoki z folwarkiem, na wschód od Bobrki) z niewielką intratą 221 zł. Wielka własność ziemska w powiecie lwowskim... 297 5. Anna z Potockich Przerębska (1 voto za Zygmuntem Ostrorogiem starostą rohatyńskim, 2 voto za Zygmuntem Karolem Przerębskim wojewodą sieradzkim, zmarłym w 1669 roku), była właścicielką klucza ko-marnowskiego (1 miasto - Komarno i 23 okolicznych wsi) nad Were-szycą. Dobra te miała jako wdowa po Ostrorogu (przy czym Ostrorogo-wie jako sukcesorzy Mieleckich powiększyli je przez nabycie sąsiadujących z Komarnem wsi drobnej szlachty). Nadto Przerębska była pose-sorkąkrólewszczyzny - miasteczka Kunczaki z folwarkiem i wsią Baranowem nad Złotą Lipą (w ziemi halickiej, na wschód od Halicza) z rocznym dochodem 444 zł. 6. Michał Karol Radziwiłł, wojewoda wileński, podkanclerzy i hetman polny litewski, ordynat nieświeski (zm. 1680), żonaty od 1658 roku z Katarzyną z Sobieskich (zm. 1694), wdową po zmarłym w 1656 roku Władysławie Dominiku Zasławskim-Ostrogskim, był współwłaścicielem wraz z żoną 21 osiadłości w powiecie lwowskim (1 miasto - Kukizów - 18 wsi i 2 części wsi). Była to część dóbr żółkiewskich i kukizowskich otrzymanych przez Katarzynę w 1662 roku w wyniku działu rodzinnego z bratem, po matce Teofili z Daniłowiczów Sobieskiej, oraz klucz starosielski (Stare Sioło na północny zachód od Bobrki - 9 wsi), będący od 1651 roku dożywociem Katarzyny po Władysławie Dominiku Zasławskim-Ostrogskim. Również po Zasławskim-Ostrogskim, też jako dożywocie żony (od 1653 roku), dzierżył starostwo przemyskie (2 miasta, 26 wsi i 3 części) dające aż 18 970 zł dochodu. Żył na Litwie bądź w podlaskiej Białej, na Rusi nie bywał. 7. Stanisław Jan Jabłonowski, wojewoda ruski, a niebawem (1692 r.) kasztelan krakowski (zm. 1702), był właścicielem 14 osiadłości w powiecie lwowskim (2 miasta, 9 wsi i 3 części wsi), głównie nad Świerżem, na północny zachód od Rohatyna i Nowych Strzelisk, ale i nad Dniestrem koło Komarna, Bobrki i Przemyślan. Były to dobra zgromadzone w znacznej części przez ojca, ale i zasadniczy trzon stanowiły dobra po matce -Annie z Ostrorogów. Jabłonowski był ponadto posesorem królewszczyzn. W powiecie lwowskim miał dzierżawę bakowiecką(532 zł intraty), Bo-brecką (1009 zł intraty), wieś Lubszę, na północny zachód od Rohatyna (149 zł prowentu). W powiecie żydaczowskim miał Perehińsko z folwarkiem (1650 zł dochodu), w ziemi halickiej miał wieś Łuczanę, na południe od Kołomyi oraz Zamulińce i Dobiesławice nad Prutem (z 7709 zł docho- 298 Kazimierz Przyboś du), a w ziemi przemyskiej od 1669 roku trzymał wykupione starostwo mo-ściskie (z 2596 zł dochodu). Łącznie wymienione królewszczyzny dawały 6717 zł intraty. Jego dobra dziedziczne w powiecie lwowskim stanowiły dość zwarty obszar wokół Nowych Strzelisk, przylegały też do nich od północy i zachodu dzierżone przez niego królewszczyzny w tym powiecie. Majątek Jabłonowskiego znacznie się powiększył w następnych latach, kiedy po 1681 roku nabył od Leszczyńskich Lachowcei45 wsi po Sieniutach. Także do dzierżonych królewszczyzn (obok trzymanego już w 1667 roku starostwa świeckiego) doszły w 1687 roku starostwa: błońskie, janowskie, korsuńskie, buskie, bohusławskie, białocerkiewskie. W 1689 roku dostał starostwo sieradzkie, w 1701 roku niżańskie, a w 1702 barskie, czehryńskie i międzyrzeckie. 8. Dymitr Jerzy Janusz Korybut Wiśniowiecki, wojewoda bełski i hetman polny kor., po ojcu był właścicielem 12 osiadłości w powiecie lwowskim (1 miasto i 11 wsi) wokół Założców nad Seretem oraz 2 wsi (Usznia i Żulice) koło Sasowa. Był też posesorem starostwa kamionackiego (2 miasta i 4 wsie), z dochodem rocznym 1969 zł. Dobra w powiecie lwowskim były drobną częściąj ego dóbr dziedzicznych w województwie wołyńskim (m.in. Zbaraż i Wiśniowiec), zresztą niebawem po zmarłym szwagrze, ostatnim z Zasławskich-Ostrogskich, zm. w 1673 roku Aleksandrze Januszu -jako mąż Teofili Ludwiki przejmie na krótko ogromną ordynację ostrogską. 9. Marcjan Grabianka (zm. 1674 r.), wraz z żoną Marianną z Potockich był właścicielem 12 wsi skupionych na północny wschód od Brzeżan (Baranówka, Byszki, Ceniów, Potok i Wybudów) oraz na południowy zachód od Glinian (Hanaczówka, Kurowice, Peczenia, Rozworzany, Soło-wa, Pawle i Wyżniany). Ponadto był posesorem dzierżawy Grzęda, Wola Brzuchowiecka i Sieciechów (na północ od Lwowa), te bardzo spustoszone wsie dawały jedynie 276 zł intraty. Dobra te tylko przejściowo były w rękach Grabianki, po jego śmierci przeszły bowiem na jego przyrodnich braci Hieronima i Andrzej a Kuropatnickich47. 47 Zob. obszerna informacja o Grabiankach w Słowniku Geograficznym Królestwa Polskiego (t. XIV, s. 164-165 (Wyżniany); A. Boniecki, Herbarz Polski, t. VI, Warszawa 1903, s. 377. Do początku XVII wieku były to dobra Kłusów. Przez małżeństwo Katarzyny z Kłusów znalazły się w rękach Wojciecha Kuropatnickie-go. Grabianka odziedziczył je po matce Zofii ze Stamirowskich, 1 -voto za Andrzejem Kuropatnickim (synem Wojciecha), 2-voto za Marcjanem Grabianka. Wielka własność ziemska w powiecie lwowskim... 299 Grupa wielkiej własności, z wyjątkiem Garbianki, to magnaci mocno osadzeni majątkami, urzędami i koligacjami z ziemiami ruskimi. Grupa bogatej szlachty składała się tylko z 4 właścicieli: 1. Jan Wieniawski miał 6 osiadłości (1 miasto - Nawaria, 5 wsi), był to zwarty kompleks leżący na północ od Szczyrzyca. 2. Franciszek Wasiczyński, z wygasającej średnioszlacheckiej rodziny, miał 6 osiadłości (1 miasteczko - Wyspa nad Świerżem i 5 wsi) na południowy wschód od Nowych Strzelisk. Niebawem (1685 r.) dobra te stały się własnością Stanisława Jana Jabłonowskiego. Wasiczyński był też posesorem wsi Nowica z folwarkiem (w ziemi halickiej, na południe od Kałusza) ze znacznym dochodem rocznym, wysokości 1357 zł. 3. Wojciech Morawiec, podstoli żydaczowski -być może w 1674 roku już nieżyjący - miał 6 osiadłości (5 wsi i 1 część) na wschód od Janowa (tj. Domażyr, Łozina, Zielów) i koło Nawarii na północ od Szczyrzyca (Leśniowice, Mostki i Polana). Poza tym dzierżył królewszczyzny: w powiecie lwowskim Żerniska z folwarkiem, częścią Łoziny (z intratą 169 zł) oraz w powiecie żydaczowskim Otynowice z folwarkiem, Grodzisko, Dziurki, Łapszyn, z intratą 1129 zł. 4. Ożgowie, sukcesorzy Piotra, podkomorzego lwowskiego (zm. 1671), tj. wdowa po nim i syn Jerzy, podczaszy lwowski (zm. 1692), mieli 6 osiadłości (tj. Lisko, Łahodów, Milatyn, Trędowacz oraz części w Olsza-nach i wNowosiółce Liskiej) koło Glinian. Ponadto wdowa po podkomorzym miała dożywocie na królewszczyźnie Zaworze z folwarkiem nad Pełtwią (na północny zachód od Glinian) w bezpośrednim sąsiedztwie z dziedzicznymi Nowosiółkami, Liskiem i Milatynem, królewszczyzna ta dawała rocznie 401 zł. Grupa ta, nieliczna i słaba materialnie, ciążyła ku średniej szlachcie. Tylko o 1 osiadłość mniej mieli (po 5 osiadłości, tj. po 1 mieście i 4 wsie) Aleksander Ludwik Niezabitowski, kasztelan bełski i starosta lubelski (zm. w 1675 roku), z żoną Jadwigą ze Stamirowskich - miasteczko Bruchnal i 4 wsie w okolicy (Czołhynie, Podłuby, Przyłbice, Senatów) - na południowy wschód od Jaworowa, oraz Zofia ze Skotnickich (1 -voto za Mikołajem Firlejem, 2-voto za Jakubem Kalińskim podczaszym sanockim (zm. po 1663). Miała ona miasteczko Bryńce (vel Wybranówka) nad Da-widówkąna południowy zachód od Bobrki i 4 okoliczne wsie (Borusów, Bryńce Zagórne, Bryńce Cerkiewne, Wybranówka). Tu kryterium ilości 300 Kazimierz Przyboś osiadłości jest zawodne, jednak jest rzeczą niemożliwą ustalenie rzeczywistych dochodów poszczególnych właścicieli. Przedstawiony wyżej stan posiadania nie przetrwał długo. W 1681 roku Stanisław Koniecpolski przekazał klucz brodzki w ręce Sobieskich. Jednak już w 1704 roku królewicz Jakub odsprzedał nowy nabytek Józefowi Potockiemu (zm.1751 jako kasztelan krakowski i hetman w. kor.). W tym samym roku Potocki odkupił od sukcesorów Dymitra Wiśniowiec-kiego dobra załozieckie. W 1673 roku po śmierci Aleksandra Janusza Zasławskiego-Ostrogskiego (syna Katarzyny Sobieskiej i Władysława Dominika Zasławskiego-Ostrogskiego) sukcesję po nim przejęła siostra Teofila Ludwika (zm. 1709), l-Voto Dymitrowa Wiśniowiecka, 2-voto od 1683 roku Józefowa Karolowa Lubomirska. W ten sposób Lubomirski przejął klucz starosielski i inne dobra w województwie ruskim (Tuchla i Łąka w ziemi przemyskiej), zaś po 1720 roku dobra te, przez małżeństwo jego córki Marianny z Pawłem Karolem Sanguszkąprzejdądo połowy XVIII wieku w ręce tej rodziny. Mniej więcej w tym samym czasie rozpadnie się latyfundium Sobieskich, a Konstanty i Jakub sprzedadzą 1718 roku Podhorce i w 1719 roku Olesko Stanisławowi Mateuszowi Rzewuskiemu, hetmanowi w. kor. Podobny los spotka niebawem resztę sukcesji po Janie Sobieskim. Wreszcie po śmierci w 1726 roku ostatniego z Sieniawskich, Adama Mikołaja, kasztelana krakowskiego i hetmana w. kor., ta ogromna fortuna, powiększona jeszcze przez małżeństwo z Elżbietą Izabelą Lubomirska wraz z ręką Marii Zofii z Sieniawskich przej dzie w ręce Augusta Aleksandra Czartoryskiego. Dokona się to j ed-nak dopiero w pół wieku p0 omawianym roku 1674. Janusz Kaczmarczyk Kraków Paweł Tetera-Morzkowski -najbardziej szlachecki z Kozaków Paweł Tetera urodził się na przełomie pierwszej i drugiej dekady XVII wieku w Perejasławiu. Dokładnej daty jego narodzin niestety nie znamy. Ojciec Pawła Iwan służył w Wojsku Zaporoskim i był typowym przedstawicielem warstwy, którą najtrafniej określił Karol Szajnocha w swych Dwóch latach z dziejów naszych1 znając, że Kozaczyzna Zaporoska stanowiła w realiach Rzeczypospolitej Obojga Narodów swoistego rodzaju stan trzeci, w każdym razie do pewnego stopnia szlachecki. Sądząc po późniejszym wychowaniu i wykształceniu, jakie Iwan Tetera zapewnił swemu synowi, z całąpewnościąpod względem materialnym powodziło mu się nieźle. Relacje osób, które znały Pawła Teterę, a zwłaszcza jego rozległa korespondencja, pozwalająnam jednoznacznie stwierdzić, że odebrał on w młodości solidne wykształcenie. Jednym z jego nauczycieli był przyszły biskup unicki Jakub Susza, człowiek o wielkiej charyzmie i silnej osobowości, o którym Julian Bartosiewicz nie zawahał się napisać: „Jakób Susza i Atanazy Krupecki za swoje apostolstwo i cnotę godni byli kanonizacji"2. Na początku lat czterdziestych Paweł Tetera towarzyszył przyszłemu prymasowi i kanclerzowi Mikołajowi Prażmowskiemu w typowej dla synów magnackich podróży po krajach Europy Zachodniej3. Obaj młodzieńcy 1K. Szajnocha, Dwa lata dziejów naszych. 1646, 1648, Lwów 1869. 2 Cyt. za: J. Bartoszewicz, Szkic dziejów Kościoła Ruskiego w Polsce, Kraków 1880, s. 202. 3 Por. A. A. Witusik, Młodość Tomasza Zamoyskiego. O wychowaniu i karierze syna magnackiego w Polsce w pierwszej polowie XVII w., Lublin 1977. 302 Janusz Kaczmarczyk nie zmarnowali szansy nie tylko na uzupełnienie luk w wykształceniu, ale przede wszystkim zdobycia ogłady w wielkim świecie. Przebywając w Paryżu, Tetera poznał królewicza Jana Kazimierza Wazę, który dopiero co odebrał z rąk papieża kapelusz kardynalski. Po powrocie z zagranicznych peregrynacji Paweł Tetera osiadł na Wołyniu. Brzemienne w skutkach okazało się otrzymanie przez niego posady w sądzie grodzkim w Łucku. Tam poznał dwie osoby, które już wkrótce miały decydować być albo nie być Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Osobami tymi byli Stanisław Kazimierz Bieniewski oraz Jan Wyhowski. Tetera, dzięki wykształceniu, ale przede wszystkim dzięki poznaniu w czasie pobytu w Niderlandach rzeczywistych zasad tolerancji wyznaniowej, stał się człowiekiem łączącym zwaśnione światy katolików, unitów i prawosławnych na kresach Rzeczypospolitej. Cieszył się zaufaniem sąsiadów, którzy doceniali jego rozwagę i chętnie poddawali się jego osądowi w lokalnych sporach. Teterę cechuje w tych latach wyjątkowy pragmatyzm w podejmowaniu decyzji, które innym przychodziły w bólach. Nie czuje się zawieszony między dwoma światami, prawosławia oraz unii i katolicyzmu. Tetera ma ukształtowany światopogląd, wie, że nie zmieni świata, w którym przyszło mu żyć. W przeciwieństwie do Adama Kisiela4 wie, że nie da się pogodzić ognia z wodą. W tym miejscu musimy przypomnieć jeszcze jeden fakt z biografii Pawła Tetery. Jego ojcem chrzestnym był Bohdan Zenobiusz Chmielnicki. Jednak z całą pewnością to nie ten fakt zdecydował o tym, że Paweł Tetera w chwili wzniecenia przez ojca chrzestnego buntu przeciw Rzeczypospolitej postanowił stanąć po jego stronie. Naszym zdaniem Tetera zrozumiał, że czas „złotego pokoju" na Ukrainie minął bezpowrotnie, doszedł więc do wniosku, że dłużej między skrajnie zwaśnionymi stronami lawirować nie może. Nadszedł czas na ostateczną decyzję. Tetera taką decyzję podjął, postanowił oddać swój los w ręce ojca chrzestnego Bohdana Chmielnickiego5. 4Zob. P. E. M. Sysyn, BetweenPolandandthe Ukrainę. TheDilemaofAdam Kisiel 1600-1655, Harvard 1990, oraz: J. Kaczmarczyk, Z wiary i obowiązku. Adama Kisiela oraz Stanisława K. Bieniewskiego próby pojednania z Kozakami, [w:] Poprzez stulecia. Księga pamiątkowa ofiarowana profesorowi Antoniemu Podrazie, pod red. D. Czerskiej, Kraków 2000. 5 Szerzej zob. J. Kaczmarczyk, Bohdan Chmielnicki, Wrocław 1988. Paweł Tetera-Morzkowski — najbardziej szlachecki z Kozaków Początkowo Chmielnicki podszedł dość ostrożnie do deklaracji ofiarowania mu swych usług przez chrześniaka. Tetera dostał jedynie posadę pisarza w pułku perejasławskim. Musiało to zaboleć Pawła zwłaszcza w kontekście faktu, iż jego znajomy, Jan Wyhowski odkupiony od Tatarów za jednego konia, został Pisarzem Generalnym Wojska Zaporoskiego. Sądzimy jednak, że taka decyzja „Chmielą" nie była dziełem przypadku. To sam Tetera prawdopodobnie w realiach maja 1648 roku uznał, że jego czas jeszcze nie nadszedł. Tetera w ciągu najbliższych lat wiernie służy Chmielnickiemu. Hetman obdarza go zresztą coraz większym zaufaniem. Tetera jawi nam się w tym czasie jako typowa „szara eminencja" dworu czehryńskiego. Formalnie od 1655 roku jest pułkownikiem perejasławskim, w rzeczywistości staje się pierwszym zaufanym hetmana, który nie bez racji coraz bardziej podejrzliwie przygląda się poczynaniom swego kanclerza Jana Wyhowskiego. Powierza też Chmielnicki Teterze w tym czasie najtrudniejsze misje dyplomatyczne. W listopadzie 1649 roku wysyła hetman Teterę w poselstwie do Jerzego Rakoczego. Ma on przekonać księcia siedmiogrodzkiego, że ugoda zborowska została na hetmanie wymuszona zdradą Tatarów. Rzeczywiście układ zawarty przez wezyra Sefer Gazi agę i kanclerza wielkiego koronnego Jerzego Ossolińskiego z punktu widzenia Koza-czyzny musimy uznać za zdradę interesów kozackich. Tetera miał przekonać Rakoczego, że Chmielnicki nie ma zamiaru dochować warunków zawartego z Rzecząpospolitąporozumienia oraz nakłonić księcia do sojuszu z Kozakami, którego ostatecznym celem byłoby pokonanie Rzeczypospolitej wspólnymi siłami. W realiach 1649 roku oferta składana ustami Tetery nie mogła jednak spotkać się z przychylnym przyjęciem księcia siedmiogrodzkiego. Realizację swych ambitnych planów, założenia na skronie korony Piastów i Jagiellonów, widział Jerzy Rakoczy raczej na drodze współpracy z opozycją magnacką wobec Jana Kazimierza, nie zaś postawieniu na kozacką kartę. Tetera prawdopodobnie zdawał sobie sprawę, że próba rozbicia stabilnego układu geopolitycznego podjęta przez Chmielnickiego po klęsce beresteckiej skazana jest na niepowodzenie6. Zrozumiał też wcześniej niż 6 Zob. L. Kubala, Krwawe swaty, „Szkice Historyczne", seria I i II, wyd. 5, Lwów 1923, oraz: J. Kaczmarczyk, Nie tylko „ Krwawe Swaty ". Stosunki ukraiń-sko-moldawskie w okresie powstania Bohdana Chmielnickiego, „Studia Historyczne", R. XXV, 1982, z. 2 (97). 304 Janusz Kaczmarczyk Chmielnicki i Wyhowski, że prowadzona przez hetmana od wiosny 1648 roku gra z Moskwą musi doprowadzić do sytuacji, w której car postanowi sprawdzić karty hetmana kozackiego. I nie mylił się pułkownik pereja-sławski, bo to on właśnie zmuszony był powitać u wrót swego miasta pułkowego dostojne poselstwo z Moskwy z braćmi Buturlinami na czele. Był 10 stycznia 1654 roku i przez następne sześć dni Tetera był jedynym przedstawicielem starszyzny kozackiej mającym dostęp do wielkich posłów moskiewskich. 17 stycznia do Perejasławia dotarł Bohdan Chmielnicki i Jan Wyhowski. Hetman i Pisarz Generalny łudzili się, że możliwe są jakiekolwiek rokowania z Buturlinem na temat warunków oddania się Kozaków pod moskiewskie panowanie. Tetera takich złudzeń nie miał i wyraźnie dał do zrozumienia hetmanowi, że jedynym wyjściem z sytuacji, w jakiej znalazł się w styczniu 1654 roku, jest złożenie przysięgi na wierność Aleksemu Michajłowiczowi. Pozostało jedynie robienie dobrej miny do złej gry. „Na tej radzie w tym miesiącu styczniu przysięgę wykonał Chmielnicki z wszystkimi pułkownikami, setnikami i atamanami i wszystką starszyzną"7. Wielce mylił się jednak Samowydec, którego słowa zacytowaliśmy wyżej. W rzeczywistości we wszystkich miastach pułkowych przysięgę wierności carowi złożyły w sumie 122 542 osoby - w tej liczbie tylko 3 pułkowników, 115 szlachciców, 8 pułkowników nakaźnych, 5 oboźnych, 6 sędziów wojskowych, 1475 setników, asaułów i chorążych, 60 000 Kozaków, 625 burmistrzów i atamanów grodowych wraz z 59 000 mieszczan. I wreszcie liczba najbardziej zaskakująca, na całej Ukrainie przysięgę wierności carowi złożyło zaledwie 37 poddanych monasterskich8. Nie musimy dodawać, że w tej liczbie nie było oczywiście metropolity Sylwestra Kossowa ani żadnego z władyków. Dowodzi to najlepiej, z jakim oporem spotkało się „wossojedinienije" ze strony Cerkwi prawosławnej. Wprawdzie Samowydec zanotował, że „Bojarzyn Wasyl Wasylewicz Buturlin powrócił do Moskwy do jego carskiego wieliczestwa i niemała radość między narodem nastała", to jednak wyrażał on opinię wąskiego 7 Літопис Самовидця, вид. Й. І. Дзира, Київ 1971, с. 67, tłum. autor, cyt. dalej: Самовидець... 8 Dane liczbowe podano na podstawie tzw. „записньїх книг" [w:] Воссоеди-нение Украйни с Россией. Документи u материальї в трех томах, т. III, №205. Paweł Tetera-Morzkowski - najbardziej szlachecki z Kozaków 305 grona zwolenników połączenia z Moskwą, widząc w tym przede wszystkim koniec trwającej od siedmiu lat wojny. Ta ostatnia dopiero teraz miała jednak ukazać mieszkańcom Ukrainy swe straszliwe oblicze. Tak zwana Rada Perejasławska do dziś budzi namiętne spory nie tylko wśród historyków. Nie może nas to dziwić, jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, iż zaciążyła ona na przyszłości Ukrainy praktycznie do współczesności. W Moskwie nadal wszyscy politycy, od skrajnej prawicy do lewicy, widzą terytorialny kształt Federacji Rosyjskiej w granicach „pereja-sławskich" i traktują lewobrzeżną Ukrainę jako integralną część Rosji. Oczywiście o żadnej „ugodzie perejasławskiej" nie może być mowy. Car po prostu inkorporował ukrainne województwa Rzeczypospolitej Obojga Narodów, czyli: bracławskie, kijowskie i czemihowskie, w skład Państwa Moskiewskiego9. W czasie farsy rozgrywającej się 17 stycznia na perejasławskim rynku Tetera wmieszany w tłum gorąco agitował za oddaniem się pod opiekę jedynego prawowiernego wielkiego gasudaria. Identyczną rolę odegra już za cztery lata w obozie pod Hadziaczem, z tym, że wówczas będzie przekonywał, że jedynym sprawiedliwym ojcem i opiekunem Kozaków jest król Jan Kazimierz. Po wyjeździe Buturlina z Perejasławia w Czehryniu Chmielnicki w gronie najbliższych współpracowników, wśród których był Paweł Tetera, łamali sobie głowę, jak wybrnąć z sytuacji, której hetman chciał uniknąć od chwili wzniecenia powstania. Wiedziano, że wkrótce na Ukrainę ruszą chorągwie koronne, a co gorsze - na tyły wojsk kozackich uderzą czambuły tatarskie. Po miesiącu wymyślono, że trzeba wysłać poselstwo do Moskwy i przede wszystkim prosić cara o jak najszybsze przysłanie posiłków wojskowych, a przy okazji wytargować jakieś obietnice zachowania swobód kozackich, o których Buturlin nie chciał nawet słyszeć. O wyjeździe samego Chmielnickiego czy nawet Wyhowskiego nie mogło być mowy, wybór padł więc na pułkownika perejasławskiego i sędziego generalnego. Tetera i Samuel Zaradny dotarli do Moskwy 22 marca. Już następnego dnia kozaccy wysłannicy otrzymali audiencję u cara. Była to jednak tylko formalność, prawdziwe schody zaczęły się, gdy po dwóch dniach 9 Zob. J. Kaczmarczyk, Ugoda w Perejasławiu - konieczność czy wybór?, „Studia Historyczne", R. XXVII, 1984, z. 5 (106). 306 Janusz Kaczmarczyk rozpoczęły się rokowania z przedstawicielami dumy bojarskiej. Tetera z Zaradnym przywieźli z Czehrynia listę 24 postulatów Wojska Zaporoskiego. Bojarzy natychmiast zredukowali nadzieje Kozaków uznając, że można ewentualnie rozmawiać o jedenastu ich życzeniach. 6 kwietnia Aleksy Michajłowicz łaskawie zaakceptował tę kadłubową listę kozackich postulatów i co ciekawe, w jednym z punktów okazał wyjątkową łaskawość - nie tylko zgodził się na 60-tysięczny rejestr, ale wręcz oświadczył, że im więcej będzie kozackiego wojska, tym lepiej. Nic w tym dziwnego, przecież to Kozacy mieli przyjąć na siebie uderzenie głównych sił polsko-tatarskich, gdy sam car na czele moskiewskich pułków ruszy na wojnę smoleńskim traktem. Tak powstały tzw. „statie Bohdana Chmielnickiego"10- Główna odpowiedzialność za ich treść spadała na Pawła Teterę, bo to dzięki niemu Aleksy Michajłowicz zaczął się tytułować władcą „Wielkiej, Małej i Białej Rusi". Tetera wywarł na bojarach i samym carze bardzo korzystne wrażenie. Car prosił nawet hetmana, by to właśnie Paweł Tetera stanął na czele oddziałów kozackich, które miały ruszyć na północ, by połączyć się z armiami moskiewskimi. Chmielnicki był jednak odmiennego zdania i wyznaczył na hetmana nakaźnego Zołotorenkę. Wolał mieć chrześniaka może nie tyle przy sobie, ile na oku. Tetera bierze aktywny udział w pierwszej fazie wojny polsko-moskiew-skiej na Ukrainie. Podpisał między innymi porozumienie z Tatarami po klęsce Kozaków pod Jeziorną, negocjuje warunki odstąpienia spod murów oblężonego Lwowa11. Pod koniec 1665 roku Tetera wraz ze swym pułkiem powraca na lewy brzeg Dniepru. Cały następny rok poświęca obowiązkom służbowym, skwapliwie powiększając swój własny majątek, nie po raz pierwszy dowodząc dużych zdolności administracyjnych. W styczniu 1657 roku z Tetera skontaktował się jego dobry znajomy jeszcze z czasów spędzonych w Łucku Stanisław Kazimierz Bieniewski. Przybył on właśnie do Czehrynia z delikatną misją odciągnięcia Chmielnickiego od sojuszu ze Szwecją i Brandenburgią, przede wszystkim ma jednak na polecenie Jana Kazimierza nakłonić hetmana do odwołania na Ukrainę pułków kozackich, które u boku Jerzego Rakoczego pustoszą io zob Документи Богдана Хмельницького, вид. І. Крип'якевич і І. Бутич, Киш1961,>С»226. п 70b. F. Rawita-Gawroński, Krwawy gość we Lwowie, Lwów 1905. Paweł Tetera-Morzkowski - najbardziej szlachecki z Kozaków olbrzymie obszary Rzeczypospolitej. Tetera zgadza się pomóc posłowi królewskiemu w wykonaniu tego trudnego i niebezpiecznego zadania. Formalnie wszak Czehryń jest jednym z sygnatariuszy traktatu w Rad-not'2. 20 lipca wyrusza Tetera w swą najtrudniejszą podróż do Moskwy. Na Kremlu doskonale wiedziano, co się dzieje w Czehryniu i jaką rolę w tych wydarzeniach odgrywa pułkownik perejasławski. Wykazał się w tym momencie Tetera wielką odwagą osobistą, w Moskwie poselskie immunitety warte były bowiem mniej niż papier, na którym spisano dla Tetery instrukcje poselskie. Tetera na Kremlu zachowuje się bardzo hardo i wręcz żąda od Moskwy zawarcia pokoju z Polską i Szwecją. 14 sierpnia Tetera miał prywatną audiencję u cara i przekonał się, że w Moskwie doskonale wiedziano o przybyciu do Czehrynia Bieniewskiego i jaki jest jego rzeczywisty cel rozmów z Chmielnickim i Wyhowskim. 15 i 17 sierpnia poseł hetmański znalazł się w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Rozmawiający z nim bojarzy wystąpili bowiem w roli prokuratorów i przedstawili Teterze listę oskarżeń formalnie skierowanych przeciw Chmielnickiemu, lecz głową mógł za nie zapłacić sam Tetera. Oczywiście stawianie Moskwie w tej sytuacji jakichkolwiek żądań byłoby czystym samobójstwem. Nie tylko nie dano wiary Teterze, że Kozacy zmuszeni zostali do złamania postanowień perejasławskich, ale też wszystkie odpowiedzi kozackiego posła na zadawane mu pytania spotykały się zjedna odpowiedzią- „łżesz". Sytuacja diametralnie się zmieniła, gdy do Moskwy dotarła wiadomość o śmierci Bohdana Zenobiusza Chmielnickiego, który „pochowany był w niedzielę, przed świętym Szymonem, gdzie było mnóstwo ludu, a najwięcej ludzi wojskowych, a ciało jego przewieziono z Czehrynia do Subotowa i pochowano w cerkwi na rynku"13. Wzaistniałej sytuacji rozmowy z Tetera nie miały sensu. Car natychmiast wysłał do Czehrynia Kikina z precyzyjną instrukcjązadbania o moskiewskie 12 W pełni należy zgodzić się ze zdaniem prof. Zbigniewa Wójcika, że „Traktat w Radnot, podpisany przez Szwecję, Brandenburgię, Siedmiogród, Ukrainę Chmielnickiego oraz zdrajcę ks. Bogusława Radziwiłła - to po prostu pierwszy traktat rozbiorowy Polski", Historia dyplomacji polskiej, t. II, pod red. Z. Wójcika, Warszawa 1982, s. 209. 13 Самовидець..., s.75. W Subotowie były w tym czasie dwie cerkwie, Chmielnicki pochowany został w cerkwi murowanej, którą sam ufundował. 308 Janusz Kaczmarczyk interesy. Nic więc dziwnego, że na pożegnalnej audiencji 31 sierpnia Tetera w przeciwieństwie do swej wizyty w Moskwie przed trzema laty nie otrzymał żadnych nowych nadań, a na tym punkcie pułkownik perejasławski był wyjątkowo uczulony, i opuszczał Kreml obrażony, znieważony i poniżony- Wyjeżdżał więc z Moskwy jako zdecydowany wróg Rosj i. \\/ połowie września Tetera dotarł do Czehrynia. W stolicy „kozackiego państwa" wrzało jak w ulu. Nadal przebywał w Czehryniu Stanisław Kazimierz Bieniewski i w zaistniałym zamęcie, Tetera uznał, że tylko ofiarowanie posłowi królewskiemu swych usług gwarantuje mu przede wszystkim zachowanie dotychczasowego statusu majątkowego i rokuje nadzieje na jeg° pomnożenie. Razem z Bieniewskim dwoili się i troili, by pozyskać dla idei powrotu Kozaczyzny pod polskie panowanie nie tylko członków starszyzny kozackiej, lecz przede wszystkim największej ilości czerni, która faktycznie miała zadecydować tak o losie hetmańskiej buławy, jak i o tym, za kim ostatecznie stanie Wojsko Zaporoskie. Szanse Warszawy, Moskwy, Stambułu, nawet Sztokholmu były wyrównane. Czerń zdecydowani'© domagała się, by buławę hetmańską dostał po ojcu jego jedyny żyjący syn Juraszko, groziło to powrotem na perejasławską ścieżkę. Udało się jednak Wyhowskiemu z wydatną pomocą Tetery znaleźć rozwiązanie w sytuacji na pozór bez wyjścia. Uczestnik tych wydarzeń zanotował: I ta buława nie mały czas leżała, każdy chętnie by ją wziął, ale wojsko nie pozwalało. [...] Wszyscy jednym głosem krzyczeli, żeby syn Chmielnickiego został hetmanem, a zwłaszcza wśród pospolitych Kozaków wzywano młodego Chmielnickiego i prosili go, aby ten urząd sprawował w miejsce ojca, ten jednak zasłaniał się młodym wiekiem i przygnębieniem po śmierci ojca14. Ostatecznie zapadła decyzja, która w pełni satysfakcjonowała Teterę. Oddajmy jeszcze raz głos Samowydcowi: Wojsko postulowało, żeby on ten urząd piastował [Juraszko - J. K.] żeby ta sława była, że Chmielnicki hetmanem, a sprawy wojska tak jak przy nieboszczyku Chmielnickim starym zostawali, to jest Wyhowski pisarz, i Nosacz oboźnym, a Hryhoryj Leśnicki sędzią - i oni żeby te urzędy sprawowali, jako że ich Chmielnicki przed śmiercią pod opiekę swojego syna oddał15. u Tamże, tłum. autor. i' Tamże, s. 76. Paweł Tetera-Morzkowski - najbardziej szlachecki z Kozaków 309 Jednak co najważniejsze, „wojsko" pozwoliło, by Iwan Wyhowski podpisywał się „«Iwan Wyhowski na ten czas hetman wojska zaporoskiego», a czerń jako prości ludzie pozwolili mu tak pisać"16. Takie rozstrzygnięcie kwestii schedy po wielkim hetmanie było dla Tetery niezwykle korzystne. Niespodziewanie pojawiło się jednak nowe niebezpieczeństwo. Okazał się nim Jerzy Niemirycz, który nie ukrywał swych proszwedzkich sympatii17. W połowie października Bieniewski musiał opuścić Czehryń. Tetera był z nim jednak w stałym kontakcie i informował go o kolejnych posunięciach Wyhowskiego i Niemirycza. Na początku marca 1658 roku Wyhowski wysłał Teterę na Wołyń, by rozpoczął on formalne negocjacje z Bieniewskim o zasadach, na jakich mieliby Kozacy powrócić pod panowanie Jana Kazimierza. Jest rzeczą niezwykle istotną, że Paweł Tetera zapewnił Bieniewskie-go, że jeżeli Wyhowski nie dotrzymałby wynegocjowanego porozumienia, to on i jego zwolennicy i tak przejdą na stronę króla i doprowadzą do ponownego przyłączenia Ukrainy do Rzeczypospolitej. Nic więc dziwnego, że Bieniewski w swym raporcie dla Jana Kazimierza zapewniał króla o szczerości pułkownika perejasławskiego i polecał go jako osobę godną zaufania. W kwietniu Tetera powrócił do Czehrynia. Wkrótce Iwan Wyhowski podjął ostateczną decyzję o porozumieniu się z Rzecząpospolitą i uczynił Teterę swym pełnomocnikiem do sfinalizowania rozmów i przedstawienia warunków kozackich. Tetera dotarł do Bieniewskiego dopiero 30 czerwca. Osiągnięcie kompromisu w rokowaniach zajęło starym znajomym aż miesiąc. Ostatecznie Tetera z Bieniewskim podpisali wstępne porozumienie 5 lipca. Ustalono, że pełnomocni przedstawiciele Rzeczypospolitej przyj adą na Ukrainę. Gdy 8 września Stanisław Kazimierz Bieniewski i Ludwik Kazimierz Jewłaszewski jako komisarze Rzeczypospolitej zjawili się w obozie kozackim pod Hadziaczem, byli przekonani, że podpisanie ugody jest tylko kwestią formalną. Nagle okazało się jednak, że dokument podpisany 5 lipca nie odpowiada Wyhowskiemu. W praktyce oznaczało to wznowienie negocjacji. Jednak i tym razem Tetera nie zawiódł. Podjął się trudnej roli mediatora, zwłaszcza w stawianej przez Niemirycza w sposób arbitralny kwestii powstania Wielkiego Księstwa Ruskiego jako integralnego trzeciego członu Rzeczypospolitej Trojga Narodów. Tamże. S. Kot, Jerzy Niemirycz w 500-lecie ugody hadziackiej, Paryż 1960. 310 Janusz Kaczmarczyk 17 września Tetera wmieszany w tłum czerni przekonywał, że porozumienie z Janem Kazimierzem jest jedynym ratunkiem dla Ukrainy. Jak pamiętamy, w podobnej roli wystąpił cztery lata temu w Perejasławiu, tyle że wtedy to Aleksy Michajłowicz był jego zdaniem mężem opatrznościowym Kozaczyzny. Ostatecznie ugoda hadziacka została zawarta18 i Tetera jako pełnomocnik Wyhowskiego udał się wraz z Bieniewskim do obozu królewskiego pod Toruniem. Wierność Rzeczypospolitej opłaciła się Pawłowi Teterze. Za swe usługi otrzymał dwa przywileje - pierwszy potwierdzał jego stan szlachecki, zaś drugi nadawał mu nowe, olbrzymie posiadłości ziemskie. Nie oznaczało to jednak końca kłopotów z ratyfikacją zawartego w obozie pod Hadziaczem porozumienia. Gdy na przełomie stycznia i lutego Bieniewski ponownie pojawił się w Czehryniu, musiał oświadczyć Wyhowskiemu, że wielu z wynegocjowanych punktów Rzeczpospolita nie może zaakceptować. Tetera pomagał Bieniewskiemu jak tylko mógł, by nakłonić Wyhowskiego i Niemirycza do rozsądnego kompromisu. Podstawową kością niezgody była sprawa unii brzeskiej. Jednak co ciekawe, hetman kozacki nie był przeciwny idei unii kościelnej, absolutnie odrzucał jednak zasady, na jakich doszło do zawarcia unii w Brześciu Litewskim. Oto najlepszy dowód. W instrukcji, jaką otrzymali od Wyhowskiego posłowie kozaccy udający się na sejm do Warszawy, na którym miało dojść do ratyfikacji ugody hadziackiej, znalazł się następujący punkt: XII. Gdy to wszystko stanie, tedy JEMć Pan Hetman z Wyskiem sub-mittuie się posła swego Wielkiego ad Summum Pontificem Romanum у do Cesarza JEMci Chrzescianskiego wyprawić, traktuiąc o generalney zgodzie, o czasie i mieyscu generalnego Synodum: do czego się maiąlchmci PP. Duchowni Romano Catholicy przyłączyć19. 18 Dysponujemy wieloma tekstami ugody hadziackiej. Do najcenniejszych naszym zdaniem należy oryginalny polski tekst traktatu z 16 września 1658 r. oraz jego poprawiona wersja z 30 kwietnia 1659 r. ratyfikowana przez sejm 22 maja: Biblioteka Czartoryskich, Rkps. 402, s. 281-290. 19 Sumariusz Punktów i Uniżonych Proźb, Które Jaśnie Wielmożny JEMć Pan Hetman WYSKA ZAPOROWSKIEGO ze Wszystkim Woyskiem Zaporowskim у NARODEM RUSKIM, doJEHMCiy Wszystkiey Rzeptey wnosi, „Записки Наукового Товариства імені Т. Шевченка, т. ССХХІІ, Львів 1991, с. 333. Paweł Tetera-Morzkowski - najbardziej szlachecki z Kozaków 311 Tetera wziął udział w uroczystym posiedzeniu sejmu, na którym Jerzy Niemirycz zwrócił się do Jana Kazimierza ze słynną mową kończącą się słowami: Ciesz się WKM z tylu powróconych prowincyi żyznego Egiptu Ruskiego, tej Ukrainy, ziemi obfitującej mlekiem i miodem, [...] takjako my się weselimy i wykrzykujemy z obfitego serca winszując: Vivat feliciter Sere-nissimus Joannes Casimirus Rex, Vivat Królestwo Polskie aż po wieki!20 W czerwcu Tetera powrócił na Ukrainę i brał udział 8 lipca w pogromie wojsk moskiewskich pod Konotopem. Był to już jednak typowy łabędzi śpiew zwolenników ponownego związku Ukrainy z Koroną i Litwą. Rzeczpospolita nadal uwikłana w wojnę ze Szwecją nie mogła udzielić Wyhowskiemu realnego wsparcia militarnego. 21 września Wyhowski zmuszony był złożyć hetmańską buławę w ręce Juraszki Chmielnickiego, który odnowił ojcowskie układy z 1654 roku. Tetera najprawdopodobniej za wiedzą króla postanowił uznać hetmaństwo Juraszki i wziął udział w generalnej radzie kozackiej zwołanej na 27 października do Perejasła-wia. Rada uznała oddanie buławy hetmańskiej Juraszce i ponowne poddanie się Kozaków pod moskiewski protektorat. W następnych miesiącach Tetera nadal pomagał Bieniewskiemu w nakłonieniu Juraszki do wypowiedzenia posłuszeństwa carowi. Po zawarciu pokoju oliwskiego ze Szwedami Rzeczpospolita mogła wreszcie uderzyć wszystkimi siłami na pułki moskiewskie i stojące po ich stronie oddziały kozackie. W przeprowadzonej z wielkim rozmachem kampanii cudnowskiej21 wojska moskiewskie zostały całkowicie rozgromione. 17 października podpisano już ostatnią ugodę polsko-kozacką pod Cudnowem22. W zasadzie powtarzała ona warunki hadziackie, lecz w kwestii najistotniejszej zapisano: 20 Cyt. za: S. Kot, Jerzy Niemirycz..., s. 72-73. 21 Zob. A. Hniłko, Wyprawa Cudnowska w 1660 roku, Warszawa 1951, oraz: R. Romański, Cudnów 1660, Warszawa 1996. 22 Pełny tekst tej ugody na podstawie oryginału z Biblioteki Czartoryskich, Rkps. 402, s. 351-353, opublikował J. Kaczmarczyk [w:] Z dziejów Europy Środkowo-Wschodniej. Księga pamiątkowa ofiarowana prof. dr. hab. Władysławowi A. Serczykowi w 60. rocznicę Jego urodzin, Białystok 1995, s. 221—226. 312 Janusz Kaczmarczyk Commissią Hadiackątak iako się w sobie zawiera Ichmść PP Hetmani przysięgą swoią potwierdzić maią. Te zaś punkta które do Xsięstwa Ruskiego wniey należą, że się i Wolnością Woiska Zaporowskiego mniej potrzebne znayduią [-] Jego Mść Pan Hetman Zaporowski z Woisk.em przez Pułkowników swoich do Jego Kr. Mcci odeszle, у one łaskawej Oycowskkieej ręce podda . W ten sposób wspaniała idea trialistycznej Rzeczypospolitej legła w gruzach. Dwa dni później, 19 października 1660 roku Jerzy Chmielnicki złożył przysięgę wierności Janowi Kazimierzowi. Wydarzenie to miało miejsce w Korsuniu i Bieniewskiemu udało się na trwającej do 21 listopada radzie kozackiej przeprowadzić wybór Tetery na urząd Pisarza Generalnego Wojska Zaporoskiego. W ten sposób Rzeczpospolita uzyskała kontrolę nad słabym i ciągle wahającym się Juraszka i w praktyce to TeteraiBieniewskikontrolowalirozwójwydarzennaUkrainie Na początku marca 1661 roku Tetera formalnie w zastępstwie Chmielnickiego pojawił się w Warszawie. Spotyka się w stolicy z najwyższymi dostojnikami państwowymi i doradza jak dalej prowadzić politykę wobec Ukrainy. Nie byłby jednak sobą gdyby przy okazji nie załatwił sobie kolejnych nadań ziemskich, a nawet nakłonił Jana Kazimierza do wydania mu specjalnego uniwersału nakazującego chłopom z dóbr Tetery bezwzględne posłuszeństwo ich panowi i tylko jemu. Pod koniec marca opuszczał Tetera Warszawę w o wiele lepszym nastroju niż w 1654 roku Moskwę. Pod koniec 1661 roku Tetera został ponownie wezwany do Warszawy. 8 lutego 1662 roku otrzymał dokładne instrukcje nakazujące zmuszenie Chmielnickiego do przestrzegania zawartych układów. Hetman rzeczywiście 14 marca wydał uniwersały obwieszczające, że cała szlachta ma prawo powrócić do swych majątków ukrainnych. Jesienią 1662 roku na Ukrainie panował coraz większy chaos. Jerzy Chmielnicki praktycznie nie panował nad sytuacją i w Warszawie postanowiono zastąpić go kimś innym. Oczywiściejedynym kandydatem był Paweł Tetera. Mając poparcie Warszawy, Tetera pojawił się w połow.e października w obozie kozackim. Nie szczędząc złota, udało mu się doprowadzić 16 stycznia 1663 roku do zrzeczenia się przez Juraszkę buławy hetmańskiej i obwołania siebie hetmanem. Praktycznie jego władza 23 Tamże, s. 222. Paweł Tetera-Morzkowski - najbardziej szlachecki z Kozaków 313 obejmowała jedynie prawobrzeże. Na lewobrzeżu i Zaporożu niepodzielnie rządzili całkowicie uzależnieni od Moskwy Brzuchowiecki i Somka. Sam Juraszko, przybrawszy imię Gedeona, postanowił szukać spokoju za murami monastyru. Tetera zdecydowanie opowiedział się za polityką Jana Kazimierza i namawiał króla do wysłania silnych chorągwi koronnych, z pomocą których chciał pokonać swych politycznych przeciwników. Gotowy też był poprzeć plany króla i królowej zmierzające do wzmocnienia władzy monarszej poprzez wprowadzenie elekcji vivante rege. Sam deklarował wysłanie wiernych mu pułków kozackich przeciw rokoszanom Jerzego Lubomirskiego24. Na podległych mu obszarach rządził Tetera twardą ręką. W dużej mierze ponosi odpowiedzialność za rozstrzelanie przez oddział S. Machowskiego Iwana Wyhowskiego. Wydarzenie to odbiło się głębokim echem w całej Rzeczypospolitej. Wszak Wyhowski był wojewodą kijowskim. Stał też Tetera za wyborem Josifa Tukalskiego - po śmierci 10 maja 1663 roku prawosławnego metropolity kijowskiego Dionizego Bałabana25, na stolicę metropolitarną. I ta sprawa wzbudzała wiele kontrowersji. W lutym 1664 roku stało się jasne, że podjęta przez Jana Kazimierza ofensywa na Ukrainie nie przyniesie spodziewanych rezultatów. Tetera znalazł się w położeniu nie do pozazdroszczenia. Kozacy coraz liczniej przechodzili na stronę Brzuchowieckiego. Czując palący mu się pod nogami grunt i widząc nieskuteczność działań chorągwi koronnych, wysłał do króla dramatyczny list, że jeżeli natychmiast nie uzyska zdecydowanego wsparcia militarnego, to prawobrzeżna Ukraina zostanie bezpowrotnie stracona. Jan Kazimierz, rozumiejąc powagę sytuacji, posłał Teterze najlepsze oddziały, jakimi dysponowała Rzeczpospolita i oddał je pod komendę Stefana Czarnieckiego, niewątpliwie jednego z najzdolniejszych polskich wodzów. Już w maju sytuacja na Ukrainie wydawała się opanowana i Tetera snuł dalekosiężne plany zjednoczenia pod swą buławą wszystkich ziem ukraińskich. Wysłał nawet na sejm szczegółowy plan, jak zamierza do tego doprowadzić. 24 Szerzej o rokoszu zob. M. Nagielski, Rokosz Jerzego Lubomirskiego w 1665 r., Warszawa 1994. 25 Por. Z. Wójcik, Nieznane dokumenty do biografii Pawła Tetery, Jerzego Chmielnickiego i Józefa Tukalskiego, „Przegląd Historyczny", t. LII/3, R. 1961. 314 Janusz Kaczmarczyk Sejm nie zdążył jednak odpowiedzieć na propozycje hetmana, a ostateczny cios planom Tetery zadała w lutym 1655 roku śmierć Stefana Czarnieckiego26. Przysłany w jego zastępstwie Aleksander Jabłonowski nie dorównywał ani talentem ani autorytetem temu, który „przywrócił Janowi Kazimierzowi jego królestwo"- . Wkrótce Jabłonowski poniósł klęskę pod Białą Cerkwią zaś Tetera został pokonany pod Bracławiem. W czerwcu Jan Kazimierz podjął decyzję o wycofaniu wszystkich wojsk koronnych z Ukrainy. Były mu one potrzebne do walk z rokoszanami Lubomirskiego. Dla Tetery oznaczało to jedno, w obawie o swoje życie po prostu uciekł do Warszawy. Miał byty hetman nadzieję pędzić w stolicy spokojny żywot zwykłego szlachcica zajmującego się jedynie własnymi interesami. Przyjął nawet nazwisko Morzkowski, co prawdopodobnie miało mu ułatwić zawieranie kolejnych korzystnych transakcji i nabywanie nowych majątków. Przedsiębiorczość Jego Mości Pawła Morzkowskiego doprowadziła go jednak do konfliktu z kilkoma magnatami i licznymi szlachcicami. Przeciw Teterze posypały się pozwy sądowe o bezprawne władanie kolejnymi majątkami. W dodatku brać szlachecka z kresów Rzeczypospolitej oskarżała go, że wykorzystywał urząd hetmański do bezprawnego powiększania swego majątku- Wprawdzie ostatecznie Tetera w 1667 roku konstytucjąsejmowązostał oczyszczony ze stawianych mu zarzutów, jednak nie oznaczało to końca jego kłopotów. Wrogowie Tetery nie dali bowiem za wygraną i doprowadzili do skazania go na infamię i banicję. Wprawdzie Michał Korybut Wiśniowiecki wydał Teterze list żelazny który dawał mu trzymiesięczne zawieszenie egzekucji wyroku, co umożliwiało złożenie apelacji do Trybunału Lubelskiego. Gdy jednak w Lublinie podtrzymano werdykt poprzedniej instancji Teterze pozostało jedynie złożenie do króla prośby o ułaskawienie. Prawdopodobnie Jan Kazimierz przychyliłby się do prośby swego wiernego poddanego, lecz Michał Korybut Wiśniowiecki przeszedł nad sprawą Tetery do porządku dziennego. W tej sytuacji Tetera zbiegł na terytorium Mołdawii i zaoferował swe usługi Wysokiej Porcie. Hetman Wielki Ko- 26 Por K Szajnocha, Szkice historyczne, t. IV: Śmierć Czarnieckiego, wyd. 3, Lwów 1901. 27 Tamże, s. 91. Paweł Tetera-Morzkowski - najbardziej szlachecki z Kozaków 315 ronny w liście z 29 lipca 1670 roku do swej ukochanej Marysieńki pisał, że Rzeczpospolita może w związku z krokiem byłego hetmana kozackiego znaleźć się w wielkim niebezpieczeństwie, gdyż Tetera „wie o wszystkim, co się u nas dzieje"28. Tetera przez jakiś czas przebywał w stolicy hospodarstwa Jassach, następnie zaś udał się do Adrianopola, gdzie spotkał się z wysłannikiem podkanclerza koronnego Andrzeja Olszowskiego Franciszkiem Wysockim. Ten ostatni zgodnie z otrzymaną od kanclerza instrukcją miał namówić Teterę do powrotu do Rzeczypospolitej. W czasie pobytu w Adrianoplu Tetera nagle zachorował i zmarł wiosną 1671 roku. Postać Pawła Tetery-Morzkowskiego nie może być poddana jednoznacznym ocenom. Historiografia ukraińska nie pozostawiła na nim przysłowiowej suchej nitki, a litania jego grzechów nie ma wręcz końca. Dla nas był po prostu najbardziej szlacheckim z Kozaków. 28 Dysponujemy dwiema edycjami listów Sobieskiego do żony: Listy do żony Marii Kazimiery..., wyd. A. Z. Helcel, Kraków 1860, i Listy do Marysieńki, t. I-II, oprać. L. Kukulski, wyd. 3., Warszawa 1975. Jarosław Moklak Kraków Język ukraiński jako wykładowy w uniwersytecie lwowskim na przełomie XVIII i XIX wieku - Studium Ruthenum W opracowaniach naukowych pojęcia Język ukraiński" i Język ruski" stosowane są w znaczeniu synonimicznym lub określają ten sam język znajdujący się w różnych fazach rozwoju. Początków języka ukraińskiego badacze dopatrująsię w pomnikach piśmiennictwa średniowiecznego. „Przodkowie Ukraińców w piśmiennictwie XIV wieku i późniejszych stuleci oczywiście nazywają siebie Rusinami, co oznacza, że używali starej nazwy narodowej" - napisał Leonid Bułahowśkyj'. W czasach nowożytnych język ukraiński poddawał się wpływom polskim i rosyjskim. W drugiej połowie XVI wieku pojawiły się pierwsze przekłady ksiąg cerkiewnych na ukraiński język ludowy, w czym językoznawcy do- 1 JI. А. Булаговський, Питання походження української мови, [у:] Л. А. Булаговський, Вибрані праці в 5-ти т., Київ 1977, т. 2, с. 16-17. Zob. П. Ковалів, Основи формування української мови. В порівнянні з іншими східньослов 'ян-ськимимовами, Нью Йорк-Париж-Сідней-Торонто 1958; В. Русанівський, Джерела розвитку східнослов 'янських літературних мов, Київ 1985; В. В. Німчук, Походження й розвиток мови української народності, [у:] Українська народність: нариси соціально-економічної та етнополітичної історії, Київ 1990; Г. Півторак, Українці: звідкими інашамова, Київ 1993; І. Огієнко, Історія української літературної мови, Київ 1995 (pojęcie „Ruś" uważa za pojęcie państwowe, nie etniczne i nie językowe); Історія української мови. Хрестоматія. Упорядники С. Я. Єрмоленко, А. К. Мойсієнко, Київ 1996; А. Івченко, Історія та етимологія української фразеології. Бібліографічний покажчик (1864-1998), Харків 1998. 318 Jarosław Moklak patrująsię procesu formowania się języka literackiego2. Współcześni badacze nie wahają się nazywać ukraińskim ani języka używanego w średniowieczu ani w polemikach łacińsko-prawosławnych doby unii brzeskiej czy dziełach ukraińskiego romantyzmu. W świetle tej oceny uzasadnione staje się stosowanie pojęcia, język ukraiński" na określenie języka wykładowego używanego w uniwersytecie lwowskim na przełomie XVIII i XIX wieku. Tak uważał znawca przedmiotu Iwan Krewećkyj, chociaż wychodząc z założenia, że język ten był mieszaniną cerkiewnego, ludowego oraz naleciałości polskich i rosyjskich, nazwał go „surogatem wykładów ukraińskich"3. Istniały istotne odmienności w rozwoju języków polskiego i ukraińskiego. Język polski, czerpiąc z języka ludu i ulic miast polskich, szeroko rozbudował swój zasób leksykalny, zwłaszcza w dobie insurekcji kościuszkowskiej. Umożliwiło to ukończenie procesu formowania się nowoczesnego języka polskiego. Natomiast ukraińska inteligencja schyłku XVIII wieku znalazła się na rozdrożu, pomiędzy tradycją cerkiewną a ludową, i nie podjęła skutecznych działań na rzecz unifikacji języka. Dyskusje wokół wyboru tradycji rodziły głębokie podziały w środowisku ukraińskim, opóźniały rozwój języka literackiego oraz powstrzymywały powstawanie instytucji oświatowych. Na przełomie XVIII i XIX wieku funkcję języka literackiego W życiu inteligencji ukraińskiej pełnił język cerkiewny4. Barierę cerkiewszczyzny przełamało dopiero młode pokolenie Rusinów, związane z Markianem Szaszkewyczem, co oznacza, że nie wykorzystano warunków, jakie pojawiły się u schyłku XVIII wieku. W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XVIII wieku na dworze cesarskim opracowano szereg reform wzmacniających znaczenie inteligencji ukraińskiej w Galicji, co było następstwem prowadzonej przez Wiedeń polityki divide et impera. Rząd centralny obawiał się irredenty polskiej i dlatego wzmacniał inteligencję ukraińską. Cerkiew unicką, która w Rzeczyp0SP°litej nawet przez własną hierarchię postrzegana była 2 D. Wieczorek, Украинскийязик. Slavia Romana-SlaviaByzantina. Очерки поглагольности, Wrocław 1997, s. 17. 3 j КревеШ>кий, Неоправдані докори. До історії т. зв.,, Руського Інтернату " (Studium ruthenum) на львівським університеті, „Записки Наукового Товариства ім. Шевченка" (dalej :ZNTS),t. 102,Львів 1911,с. 116. 41. Кревеїіький, Неоправдані докори, с. 120. Język ukraiński jako wykładowy w uniwersytecie lwowskim... 319 jako pomost do latynizacji5, zamieniono na greckokatolicką. Nowa nazwa miała utrzymywać byłych unitów w równowadze z Kościołem łacińskim. Starania rządu szły w kierunku rozbudowy struktury parafialnej w obu diecezjach greckokatolickich. Najpierw utworzono seminarium duchowne w Wiedniu (1774), a później we Lwowie (1783), które w 1785 roku otrzymało status generalnego. Studiowali tam alumni z Ukrainy Zakar-packiej, Siedmiogrodu, a nawet Chorwacji6. Ważnym impulsem wzmacniającym elitę ukraińską w Galicji było założenie we Lwowie w 1884 roku uniwersytetu7. W gronie profesorów znalazło się wielu obcokrajowców, wśród nich byli Polacy i Rusini. W początkowym okresie działalności uniwersytetu - napisał jeden z badaczy ukraińskich - profesorów Rusinów było więcej niż Polaków8. Na prośbę biskupa Petra Bilanśkiego (1736-1798)9, gubernium galicyjskie reskryptem z 17 sierpnia 1786 roku, na podstawie stosownego dekretu kancelarii dworskiej (z 5 stycznia 1786 roku), zgodziło się na prowadzenie wykładów (tzw. powtórnych) w języku ruskim z następujących przedmiotów: teologia pastoralna, etyka i dogmatyka. Alumnów zobowiązano do przygotowywania kazań i nauki ka-techizacji w języku ruskim10. W reskrypcie tym gubernium po raz pierw- 5 J. Moklak, Spór o Internat Ruski we Lwowie. Wokół katolicyzmu i nacjonalizmu, [w:] Poprzez stulecia. Księga pamiątkowa ofiarowana Profesorowi Antoniemu Podrazie w 80. rocznicę Jego urodzin, red. D. Czerska, Kraków 2000, s. 195-196. 6 O. Огоновскій, Исторія литературьі рускои, часть2, Львовь 1889, с. 11. 7 Т. Вінковський (Bohdan Barwinśkyj), Йосиф НчиЯн Казимир? (З нагоди сьвятковання мнимої 250-лїтноїрічниці єствованя Львівского Університету), Львів 1912, с. 4,19.Zob. L. Finkel, S. Starzyński, Historia uniwersytetu lwowskiego, część I, Lwów 1894, s. 54. 8 T. Вінковський, Йосиф II а університет Франца І у Львові (3 нагоди нового століття), Львів 1917, с. 7. 9 Od 1778 roku był administratorem diecezji lwowskiej, a w latach 1779-1798 ordynatorem tej diecezji. 10 І. Е. Левицький, Погляд на розвій низшого і вившого шкільництва в Галичині в рр. 1772-1800 і розвій русько-народного шкільництва в рр. 1801-1820, Львів 1903, с. 15. Zob. Як. Головацкій, О первомь літер атурно-умственномь двіженіиРусиновь вьГалиціи, Львовь 1865, с. 12-13.1. Нага-sewycz twierdzi, że Bilanśkyj wystąpił z prośbą już w 1784 roku , zob. „Зоря Галицка" 1851, №61,c.493. 320 Jarosław Moklak szy użyło pojęcia „Nationalsprache" na oznaczenie języka ruskiego". W innych rozporządzeniach (z 22 marca 1787 roku i 12 maja 1787 roku) używano pojęć National-, Landes- i Volkssprache12. Inicjatywa wprowadzenia języka ojczystego w seminarium lwowskim wychodziła także od młodzieży ukraińskiej. W 1786 roku alumni pochodzący z Ukrainy Zakarpackiej wnieśli prośbę do cesarza, aby przygotowano dla nich biblię w języku ukraińskim (in ruthenischer Sprache). W następstwie tej petycji rektor seminarium Mychajło Szczawnyćkyj nawiązał kontakt z nadwornym drukarzem wiedeńskim Kurzbeckiem, który zobowiązał się do sprowadzenia odpowiednich książek z Ukrainy rosyjskiej, gdyby przedsięwzięcie wydawnicze okazało się nierentowne13. Wprawdzie nie posiadamy informacji źródłowych potwierdzających, czy książki te dotarły wówczas do Lwowa, jednak zarówno stanowisko seminarzystów, jak i odpowiedź komisji cesarskiej, a następnie podjęta przez rektora Szczawnyćkiego próba obdarowania seminarzystów książkami świadcząo znaczeniu, jakie przywiązywano do języka ukraińskiego.. Jego obecność w uniwersytecie miała otwierać drogę do kariery dydaktycznej i naukowej. W wyniku zabiegów biskupa Bilanśkiego, na podstawie dekretu cesarskiego z 9 marca 1787 roku i rozporządzenia gubernialnego z 15 sierp- ii stosowny ustęp reskryptu cytuję za: І. Е. Левицький, Погляд на розвій низшого і висшого шкільництва, с. 15: „Die Erfahrung lehret, dass jungen Geistlichen und besonders jenen, die nebst ihren Schulbiichern sonst keine Bii-cher in der Nationalsprache lesen, werm sie ihre theologischen Wissenschaften auch noch so gut begriffen, und sich iiber dieselben in der lateinischen Sprache auch noch so fertig auszudrucken gelernt haben, bei ihrem Einfritte in die Seel-sorge schwer fallt, sich in der Nationalsprache auszudrucken, und da sie die theologischen Kunstworten und den systematischen SchuWortrag nicht in die Popularsprache zu iibersetzen und einzukleiden wissen, in ihren Predigten und katechetischen Vortragen oft unverstandlich werden. In dieser Hinsicht haben S. Majestat mittelst hochstem Hofdecret dto 24 elapsi anzubefehlen geruhet, dass num den Zoglingen des General-Seminariums die Fertigkeit beizubringen sei, sich auch in der Nationalsprache verstandlich, richtig und bestimmt iiber praktische Gegenstande der Theologie auszudrucken". 121 Е Левицький, Яо2тгж) на розвій низшого і висшого шкільництва, с. 15. ізд дисковий,Льв/вське„StudiumRuthenum",ZNTS,t. 136-137.Праці філологічної секції, Львів 1925, с. 51. Język ukraiński jako wykładowy w uniwersytecie lwowskim... 321 nia, od 1 listopada oficjalnie wprowadzono wykłady ukraińskie w uniwersytecie. Dekret powoływał do życia Studium Ruthenum, Instytut złożony z wydziału filozoficznego i teologicznego, utworzony w celu zwiększenia liczby księży greckokatolickich w Galicji, a także na Ukrainie Zakarpackiej. Decyzjamiała charakter tymczasowy14. Instytut przewidziano dla kandydatów nie znających łaciny i niemieckiego15. Warunkiem podjęcia nauki był ukończony 17 rok życia i znajomość języka ruskiego lub polskiego16. Po wielu latach fakt ten ze wzruszeniem wspominał Iwan Harase-wycz: „Dzień 1 listopada 1787 zostanie w pamięci każdego Rusina halickiego, w dniu tym na wydziale filozoficznym i teologicznym wykładowcy odezwali się w narodowym cerkiewno-ruskim języku"17. Operowanie językiem ukraińskim miało przyspieszyć wykształcenie potrzebnej liczby księży, po czym władze zamierzały powrócić do wykładów łacińskich. Parafialni księża greckokatoliccy (des ruthenischen Ritus) zostali powiadomieni, że planowana redukcja sieci parafialnej i zwiększenie dotacji dla proboszczów ułatwi posyłanie ich synów do szkół łacińskich18. Decyzja ta zapowiadała rozwiązanie Studium Ruthenum w nieodległej przyszłości, chociaż termin zamknięcia nie został wyznaczony. Powołanie do życia ukraińskiej placówki w szkolnictwie wyższym niewątpliwie zaktywizowało młodzież do studiów. Zainteresowanie Instytutem rosło wśród rodziców, którzy niejednokrotnie nie byli w stanie kształcić swych dzieci w gimnazjach klasycznych. W latach dziewięćdziesiątych XVIII wieku młodzież ponownie domagała się podręczników w języku 141. Кревецький, Неоправданідокори, с. 116,123,126. 15 Stosowne fragmenty rozporządzeń cytuje Ludwik Finkel, zob. L. Finkel, S. Starzyński, Historia uniwersytetu lwowskiego, część I, s. 86. 16 А. Андрохович, Львівське „Studium Ruthenum", ZNTS, т. 132, Львів 1922, c. 187. 171. Гарасьевич, О предподаваніяхь на рускомь язьїці вь всеучилищи Лвовскомь заведеньїхь всемилостивійшимь Імператоромь Іосифомь II, „Зоря Галицка", Львовь 1851, № 61, с. 494. Ten sam cytat, zob. I. E. Левицький, Погляд на розвій низшого і висшого шкільництва, с. 16 oraz J. Kozik, Ukraiński ruch narodowy w Galicji w latach 1830-1848, Kraków 1973, s. 33. Iwan Harasewycz otrzymał dobre wykształcenie gimnazjalne, studiował w Studium Latinum. W latach 1803-1807 był profesorem w Instytucie Ruskim, zob. А. Андрохович, Львівське „Studium Ruthenum", ZNTS, т. 132, c. 195. 18 А. Андрохович, Львівське „ Studium Ruthenum ", ZNTS, т. 132, c. 187. 322 Jarosław Moklak ruskim. W 1795 roku słuchacze ostatniego kursu teologii, którzy po kilku miesiącach mieli rozpocząć pracę duszpasterską, prosili biskupa o książki ruskie, ponieważ oprócz ksiąg chóralnych nie było w seminarium żadnych innych (libri Ruthenici)19. Niemal rokrocznie seminarzyści wysyłali prośby do gubernium lub do biskupa, a ponieważ księgarnia stauropigijska nie posiadała potrzebnych opracowań, proszono gubernium o zgodę na sprowadzenie ksiąg z Poczajowa. Dzięki zapewnieniom rektoratu (ręczył o apolitycznej treści sprowadzanych publikacji i nieszkodliwości dla Austrii) w 1803 i 1805 roku przez urząd celny w Brodach sprowadzono pewną liczbę potrzebnych podręczników20, jednak niedostatek utrzymywał się do końca istnienia Instytutu21. Szczególne zabiegi wokół umacniania języka ukraińskiego podejmował biskup Antin Anhełłowycz (1756-1814)22. Na jego wniosek komisja cesarska dekretem z 24 stycznia 1798 roku zobowiązała kandydatów na stypendium do składania egzaminu z tego języka (ex lectione ruthenica). Władza szkolna akceptowała środki przymusu, np. za radą gubernium w 1799 roku rektor seminarium zarządził potrącanie po 45 krajcarów miesięcznie ze stypendium tym alumnom, którzy nie umieli czytać w języku ruskim. Jednak po nabyciu tej umiejętności cała potrącona kwota miała być im zwrócona23. W 1805 roku (16 maja), Anhełłowycz, jako biskup lwowski, wydał rozporządzenie nakazujące rektorowi Studium Ruthenum poddanie egzaminowi z czytania ksiąg ruskich wszystkich alumnów opuszczających seminarium, z zaznaczeniem oceny w spisie absołwen- 19 Ibidem,! 136-137, s. 53. 20 Ibidem, s. 54. 21 Za pośrednictwem studentów seminarium duchownego we Lwowie pochodzących z Ukrainy Zakarpackiej pojawiły się w Galicji podręczniki serbskie drukowane w Wiedniu i Budzie. Zob. І. Е. Левицький, Погляд на розвій низшого і висшого шкільництва, с. 23. Używano ich także na początku XIX wieku; А. Андрохович, Львівське „Studium Ruthenum ", ZNTS, т. 136-137, c. 60-61. 22 Pierwszy rektor seminarium duchownego we Lwowie, w 1896 roku byl rektorem uniwersytetu lwowskiego. W 1908 roku został pierwszym metropolitą odnowionej metropolii halickiej, zob. Encyclopedia of Ukrainę, 1.1, Toronto-Buf-falo-Londonl984,s.72. 23 А. Андрохович, Львівське „Studium Ruthenum ", ZNTS, т. 136-137, c. 54. 60 krajcarów = 1 zł reński. 24 Ibidem, s. 54-55. Język ukraiński jako wykładowy w uniwersytecie lwowskim... 323 tów24. W 1809 roku, w osobnym dokumencie nakazał rektorowi Fedoro-wi Mochnaćkiemu nadzór nad naukąjęzyka ruskiego z zaznaczeniem, że seminarzysta, który nie zaliczy pozytywnie egzaminu, nie będzie dopuszczony do święceń25. Jednak rychło dostrzeżono, że rząd nie zamierza inwestować w rozwój Instytutu i nie dba o poziom oświaty ruskiej. Inaczej też władze traktowały absolwentów obu Instytutów, osiadających w parafiach na stanowiskach proboszczów. Uposażenie księdza posiadającego dyplom Studium Latinum było wyższe niż absolwenta Studium Ruthenum o 25%26. Sytuacja ta wprowadzała rozgoryczenie wśród alumnów. Występowano wprawdzie o zrównanie wynagrodzenia, lecz władze wyraźnie preferowały wykształcenie łacińskie. Studiująca młodzież i profesura coraz częściej przekonywała się, że Studium Ruthenum nie ma przyszłości, a władze wiedeńskie konsekwentnie trzymały się litery dekretu cesarskiego z 1787 roku, tj. tymczasowego charakteru tej placówki. Można w tym upatrywać przyczynę braku szerszych działań na rzecz przygotowania pełnego zakresu skryptów akademickich. Brak podręczników miał kolosalne następstwa dla procesu edukacji młodzieży słabo zaznajomionej z łaciną. Sytuacja ta wymuszała korzystanie z podręczników polskich. W ten sposób rosła rola języka polskiego w edukacji Rusinów, co wynikało wówczas z potrzeb dydaktycznych. Wydaje się jednak, że w kręgach profesury ukraińskiej ważne było pragnienie ożywienia języka cerkiewnego. W przeciwnym razie o wiele łatwiej byłoby od razu wprowadzić wykłady polskie. Tymczasem w materiałach uniwersyteckich z 1792 roku zachowały się zapisy, że studenci pobierali naukę „in russischer Sprache" lub „in der Landessprache"27. Na wydziale filozoficznym i teologicznym wszystkie wykłady dla Rusinów prowadzono obowiązkowo w języku ruskim28.11 września 1796 roku gubernium wyda- 25 Ibidem, s. 55. 26 W 1792 roku rząd austriacki przeprowadził regulację dotacji dla duchowieństwa. Proboszcz, absolwent studiów łacińskich otrzymywał 300 zł reńskich, natomiast absolwent studiów ruskich 200 zł. Zob. А. Андрохович, Львівське „Studium Ruthenum ", ZNTS, т. 136-137, c. 96. 27 L. Finkel, S. Starzyński, Historia uniwersytetu lwowskiego, część I, s. 87. 28 І. Е. Левицький, Погляд на розвій низшого і висшого шкільництва, с 15-16. 324 Jarosław Moklak to rozporządzenie, aby do generalnego greckokatolickiego seminarium nie przyjmować nikogo, kto nie umiał czytać i pisać po rusku29. Już w latach dziewięćdziesiątych XVIII wieku sceptycznie oceniano przydatność do wykładów języka ruskiego, któremu wyznaczono funkcje pomocnicze. Część młodzieży zaakceptowała tę decyzję, ponieważ przynajmniej w ograniczonym zakresie mogła operować językiem wynoszonym z domu. Starocerkiewszczyzna nadal pozostawała przede wszystkim językiem ksiąg, a wykład z konieczności zawierał coraz więcej słów z języka mówionego, do czego dostosowywali się niektórzy profesorowie. W ten sposób, chociaż w niewielkim zakresie, język ludowy pojawiał się jako wykładowy na uniwersytecie lwowskim jeszcze przed rokiem 1848. Wykłady ukraińskie nasycone słowamijęzyka ludowego były szczególnie chętnie wysłuchiwane, natomiast wprowadzane przez niektórych profesorów wykłady polskie spotykały się początkowo z protestami. Niechęć alumnów do wykładów w języku polskim pojawiła się na przykład w 1797 roku, a rektor Instytutu, Konstantyn Sabatowśkyj, zobowiązał prof. Mychajłę Harasewycza (1763-1836), wykładającego egzegezę i homiletykę po polsku, do przejścia na język ukraiński30. Jednak edukacja w języku ukraińskim nie postępowała odpowiednio szybko, a język polski pojawiał się w wykładach coraz częściej. Do języka polskiego przychylnie ustosunkowani byli niektórzy profesorowie, ponieważ nie musieli angażować się w budowę ukraińskiej terminologii naukowej. Pomimo początkowego zainteresowania, okazało się, że język cerkiewny był coraz mniej chętnie akceptowany przez młodzież ukraińską, co powodowało, że na początku XIX wieku, występujące wcześniej protesty wobec polszczyzny słabły. Gdy w 1803 roku prof. Iwan Mochnaćkyj-Chryzostom rozpoczynał wykłady prawa cerkiewnego po polsku, nie protestowała już ani młodzież, ani rektor Studium Sabatowśkyj31. Nie wydaje się jednak, aby decyzja rektora wynikała z jego szczególnego zainteresowania językiem polskim, raczej interesował go sprawny przebieg procesu dydaktycznego w Instytucie i wyniki alumnów w nauce, z czego był rozliczany. Gdy wpływy języka polskiego wzrosły, 29 А. Андрохович, Львівське „Studium Ruthenum",r. 136-137, c. 52. 30 Ibidem, s. 52-53. 31 Ibidem, s. 53 Język ukraiński jako wykładowy w uniwersytecie lwowskim... 325 a znaczna część młodzieży stan ten akceptowała, Sabatowśkyj nie wymagał rezygnacji z wykładów polskich. Uniwersytet lwowski przełomu XVIII i XIX wieku obfitował w znaczną liczbę profesorów Rusinów wykładających po ukraińsku, polsku i łacinie32. Niektórzy pełnili wysokie funkcje we władzach uniwersytetu. Dziekanem wydziału filozoficznego był Petro Łodyj (1764-1829), który w latach 1787-179033 wykładał w „książkowym języku ukraińskim" filozofię i numizmatykę (matematykę po polsku)34. W wykładach wprowadzał elementy języka ludowego35. Jako wybitny specjalista za zgodą rządu austriackiego opuścił Lwów, aby objąć katedrę filozofii na uniwersytecie w Petersburgu. W 1795 roku rząd wiedeński zlikwidował uniwersytet we Lwowie, częściowo przenosząc jego agendy do Krakowa. We Lwowie pozostawiono Liceum z czterema oddziałami: teologicznym, prawno-po-litycznym, medyczno-chirurgicznym i filozoficznym36. W latach 1801-1806 filozofię wykładał tam profesor wielu katedr Iwan Ławrowśkyj37. Matematykę i fizykę wykładali po ukraińsku najpierw Ihnatij Martynowycz (1787- 32 Mykoła Skorodynśkyj - dogmatykę po ukraińsku i po łacinie, Teodor Zaha-riasewycz - historię Kościoła po ukraińsku, Andrij Pawłowycz - etykę po ukraińsku i łacinie, Mychajło Harasewycz - teologię pastoralną i egzegezę po ukraińsku i łacinie, Andrij Biłećkyj - historię Kościoła po ukraińsku i łacinie, Iwan Dutke-wycz — dogmatykę po ukraińsku, Matwij Szankowśkyj - etykę po ukraińsku, Modest Hrynewećkyj - dogmatykę po ukraińsku i łacinie, Arsenij Radkewycz -egzegezę po ukraińsku oraz język grecki i hebrajski, Iwan Zemanczek - matematykę i fizykę po ukraińsku. Profesor katedry ruskiej otrzymywał takie samo wynagrodzenie, jak profesor wykładający po łacinie. Zob. M. Гарасьевич, Опредпо-даваніяхь нарускомь, „Зоря Галицка" 1851, № 63, с. 510. 33 О. Огоновскій, Исторіялитературьірускои, с. 52. 34 М. Валю, Літературно-критичні ідеї,, Русалки Дністрової" і розвиток літературно-наукової думки на західно-українських землях ЗО—40-х рр. ХІХст., [у:] Шашкевичіяна, Львів-Броди-Вінніпеґ 1996, вил. 1-2, с. 143-144; Г. Мацюк, Прескриптивне мовознавство в Галичині (перша половина ХІХст.), Львів 2001, с. 16. 35 О. Огоновскій, Исторія литературьі рускои, с. 52. 36 Ibidem, s. 17. 371. Гарасьевич, О предподаваніяхь нарускомь, „Зоря Галицка" 1851, №62,с.501. 326 Jarosław Moklak 1788У8 i Andrij Pawłowycz, a potem do roku 1805 Iwan Zemanczek39. Szczególnie silcie profesura ukraińska obsadziła wydział teologiczny40. Iwan Harasewycz w artykule napisanym po upływie ponad półwiecza twierdził że studenci korzystali z podręczników rękopiśmiennych w języku ukraińskim n'e tylko do egzegezy, prawa kanonicznego, etyki czy dogmatyki ale także do matematyki, fizyki, greki i języka hebrajskiego41. Prowadzenie studiów filozoficznych i teologicznych na poziomie uniwersyteckim nie ifl°gł° °być się bez podręczników czy skryptów. W zakresie matematyki i fizyki korzystano z rękopiśmiennych tłumaczeń autorów obcych. Dla potrzeb filozofii Łodyj przetłumaczył z łaciny na język ruski dzieło K. Baumeistera42. Rękopisy do egzegezy powstały na podstawie opracowania MycnaJły Harasewycza43. Do studiów teologii dogmatycznej używano rękopisu Modesta Hrynewećkiego napisanego w formie utworu polemicznegoz uwagami w zakresie patrystyki i licznymi odniesieniami do kanonów obrządku wschodniego44. Iwan Harasewycz wspomina także o rękopiśmiermvm podręczniku do prawa kanonicznego45, które w latach 1787-180° wykładał Andrij Anhełłowycz (1766-1820)46. Wspomnienia Harasewycza pełne są uczuć patriotycznych. Jako wychowanek 38 Omelan Ohonowśkyj poddaje w wątpliwość wykłady ukraińskie Martyno-wvcza który był franciszkaninem narodowości serbskiej, zob. O. Огоновскій, Исторіялитературьірускои, с. 50. 391 ГарасьЄвич' О предподаваніяхь нарускомь, с. 501. 40 ibidem s- 502. Wykłady w języku ruskim prowadzili między innymi księża: Iwan Dorożynśkyj' Iwan Hrabowećkyj (proboszcz cerkwi wołoskiej), Teodor Za-hariasewycz Konstantyn Lipnyćkyj, Iwan Ławrowśkyj, Andrij Anhełłowycz (prawo) zob І Е.Левиш,кий, Погляд на розвій низшого і висшого шкільництва в Галичині в W-' 772-1800 і розвій русько-народного шкільництва врр. 1801-1820 Львів 1903, с. 14-15. Zob. J. Lewicki, Ruch Rusinów w Galicji w pierwszej ooiowie wieku panowania Austrii (1772-1820), Lwów 1879, s. 13-14. 4i т Гарасьевич, О предподаваніяхь нарускомь, с. 517-518. 42 ibidem s. 517. Zob. O. Огоновскій, Исторіялитературьірускои, с. 88. 431 Гарасьєвич> О предподаваніяхь нарускомь, с. 517. 44 Ibidem, s. 517-518. 45 Ibidem nr62, s. 502inr64, s. 517. 46 grat metjopolity Antona Anhełłowycza. W 1797 roku został profesorem prawa kanoniczneE° w uniwersytecie lwowskim. Był autorem skryptu-rękopisu pt. Право канонноє. Język ukraiński jako wykładowy w uniwersytecie lwowskim... 327 pierwszego pokolenia profesorów (sarn należał do drugiego), z wielkim uznaniem odniósł się do pracy pedagogicznej swoich mistrzów. Wysoko ocenił ich determinację w kierunku nadawania językowi ukraińskiemu większego znaczenia w życiu uniwersyteckim47. Postawę profesorów i studentów, przejawiającą się w dbałości o tradycje ukraińskie, wypada uważać za zjawisko naturalne, skoro wykłady trwały do ok. 1810 roku48. Należy podkreślić, że trwający ponad 20 lat okres wykładów ukraińskich w uniwersytecie lwowskim nie został należycie wykorzystany dla rozwoju języka ukraińskiego i wzrostu ukraińskiej świadomości narodowej. Przede wszystkim nie ujednolicono tradycji piśmiennictwa i nie dokonano kodyfikacji języka. Wydawane u schyłku XVIII wieku książki drukowano cerkiewszczyzną, znaną w środowisku uczonych, lecz nieznaną w szerokich pozanaukowych kręgach społecznych. Nie doszło do połączenia języka Cerkwi z powszechnie używanym językiem ludowym. Wokresieod 1796 aż do 1807 roku nie wyszła w Galicji ani jedna książka ruska, a hierarchia greckokatolicka coraz chętniej posługiwała się językiem polskim i łacińskim. Późniejsi badacze ukraińscy próbowali ten stan tłumaczyć chęcią dorównania poziomem wykształcenia alumnom łacińskim. Ostatnim w XVIII wieku listem pasterskim wydanym po ukraińsku był list biskupa Bilanśkiego z 1795 roku. Na kolejne publiczne wystąpienie hierarchy greckokatolickiego w języku ojczystym Cerkiew czekała do 1808 roku, tj. do czasu ogłoszenia listu pasterskiego metropolity Anhełłowycza (1756-1814) z 25 września, wydanego z okazji ustanowienia metropolii lwowskiej49. Osyp Łewyćkyj w pracy poświęconej gramatyce ruskiej twierdził, że sami Rusini przyczyniali się do eliminowania języka ukraińskiego z wy- 471. Гарасьевич, О предподаваніяхь нарускомь, с. 518. 48 Harasewycz twierdzi, że zaniechanie wykładów ruskich nastąpiło na żądanie arcybiskupa ormiańskiego Jana Szymonowicza, sprzeciwiającego się wykładom ruskim na wydziale teologicznym, na który uczęszczali także klerycy ormiańscy, zob. І. Гарасьевич, О предподаваніяхь нарускомь, с. 494; O. Огоновскій, Исторія литературьі рускои, с. 57. Finkel twierdzi, że wykłady ruskie trwały do roku 1804-1805, zob. L. Finkel, S. Starzyński, Historia uniwersytetu lwowskiego, I, s. 95. 491. Е. Левицький, Погляд на розвій низшого і висшого шкільництва, с 17-18. 328 Jarosław Moklak kładów, z których nie było zadowolone duchowieństwo, głównie z powodów materialnych. Iwan Krewećkyj wskazał także na przyczyny materialne, wywołujące większe zainteresowanie studiami łacińskimi, ale nie obwiniał Rusinów, lecz założycieli Studium Ruthenum, zainteresowanych doraźnym zaspokojeniem braku duszpasterzy greckokatolickich50. Dalekosiężnym celem władz było nakłonienie duchownych greckokatolickich, aby posyłali swych synów do gimnazjów klasycznych, będących podstawą studiów łacińskich51. Proboszcz, posiadający wyższe wykształcenie, otrzymywał z tzw. funduszu religijnego powstałego po kasacie klasztorów 300 zł reńskich rocznie, jeśli ukończył studia łacińskie. Księża, którzy kształcili się w języku cerkiewnym, otrzymywali początkowo tylko 150 zł rocznie52. Hierarchia greckokatolicka nie potrafiła tej nierównowagi w uposażeniu odmienić i coraz więcej grekokatolików pragnęło zdobywać wykształcenie w języku łacińskim. Pomimo tymczasowego charakteru Studium Ruthenum wykłady -w języku ukraińskim odegrały istotną rolę w rozbudzeniu potrzeb narodowych Rusinów. Także pojawiający się wśród seminarzystów łacińskich lekceważący stosunek do języka cerkiewnego konsolidował młodzież wokół jej języka ojczystego. W jego obronie stawali niektórzy profesorowie, np. Łodyj i Zemanczek, którzy w 1789 roku protestowali przeciwko obiegowej opinii określającej Studium Ruthenum mianem szkoły pokutnej (Winkelschulen). Ponadto profesura czuła się niedowartościowana, ponieważ z tytułu tymczasowego charakteru Studium nie uczestniczyła w pracach senatu, co wywoływało protesty ukraińskich uczonych53. Istniały obiektywne przeszkody, które uniemożliwiły zarówno profesurze, jak i młodzieży rozbudowę Instytutu. Przeznaczony do likwidacji, miał za zadanie doraźnie uzupełnić braki duchowieństwa w parafiach i zadanie to wykonywał. Niezależnie od intencji rządu, wydaje się, że hierarchia duchowna i profesura ponoszą część odpowiedzialności za niedomagania procesu dydaktycznego prowadzonego w Instytucie. Czy jednak dyspo- 501. Кревецький, Неоправдані докори, с. 121. 51 Ibidem, s. 124. 521. Е. Левицький, Погляд на розвій низшого і висшого шкільництва, с. 19. Księża, którzy nie posiadali wyższego wykształcenia, tzw. antiquae educa-tionis, utrzymywali się z dochodów parafii. 53 O. Огоновскій, Исторія литературьірускои, с. 56. Język ukraiński jako wykładowy w uniwersytecie lwowskim... 329 nowano potrzebną świadomością narodową u schyłku XVIII wieku? Cerkiew greckokatolicka znajdowała się w tym czasie w okresie przejściowym. Wyłamywała się wprawdzie ze statusu Kościoła unijnego, uniezależniając się od hierarchii rzymskokatolickiej, lecz utworzenie systemu oświatowego wzmacniającego ukraińską świadomość narodowąw Galicji dokonało się dopiero w okresie poprzedzającym rewolucję 1848 roku. Eugeniusz Koko Gdańsk Taras Szewczenko w oglądach Franciszka Rawity-Gawrońskiego Franciszek Rawita-Gawroński - pisarz, publicysta, autor popularnych swego czasu prac z dziejów Ukrainy1, zwłaszcza zaś kozaczyzny, to postać nieco dziś zapomniana, choć badacze problematyki ukraińskiej i polsko-ukraińskich stosunków dość często odwołująsię do jego publikacji2. Rawita jest zwykle uważany za pisarza, który w swej twórczości upowszechniał negatywny stereotyp Ukraińca3. Teza to w znacznym stopniu prawdziwa, z tym jednak zastrzeżeniem, iż odnosi się ona do dorobku pisarskiego powstającego od lat dziewięćdziesiątych XIX wieku. W okresie wcześniejszym postawę Gawrońskiego charakteryzowało dążenie do pozyskania ruchu ukraińskiego dla restytucji dawnej wielonarodowościowej Rzeczypospolitej, mającej funkcjonować na może już bardziej demokratycznych zasadach. Drogą do zbliżenia polsko-ruskiego, jak wówczas mówiono, miało być zapoznanie polskiego społeczeństwa z ukraińską literaturą, m.in. poprzez recenzje i sprawozdania naświetlające twórczość 1 Zob.: Bibliografia literatury polskiej, „Nowy Korbut", t. 14, Warszawa 1973, s. 37-48. 2 Zob. m.in.: D. Sosnowska, Zamknięte sąsiedztwa, „Kultura i Społeczeństwo" 1997, nr 1, s. 85-92; J. M. Kasjan, Wernyhora - postać z polsko-ukraińskiego pogranicza, „Warszawskie Zeszyty Ukrainoznawcze", t. 6-7, Warszawa 1998, s. 140—165; D. Sapa, Między polską wyspą a ukraińskim morzem. Kresy południowo-wschodnie w polskiej prozie 1918-1988, Kraków 1998. 3 D. Sosnowska, Zawsze Polska jednakowa, „Mówią Wieki" 1995, nr 12, s. 48-50. 332 Eugeniusz Koko jej przedstawicieli4. Dodajmy tu, iż Rawita wraz z Czesławem Neyma-nem projektował też wówczas napisanie historii literatury ukraińskiej5. Postać ukraińskiego poety jawi się w jego publikacjach jako zjawisko wyjątkowe. „Szewczenko stanął od razu samotnie" - pisał. „Nowością i prawdą tematów, wielkim umiłowaniem nie tylko ludu, ale wszystkiego co jest ludzkie, siłą swojej liryki, potęgą i głębokością obrazowania odosobnił się mimowolnie"6. Świadomość jego znaczącej roli w ukraińskiej literaturze sprawiła, iż Gawroński poświęcił Szewczence dość dużo uwagi. Z listu do Adama Wiślickiego, redaktora naczelnego „Przeglądu Tygodniowego", z kwietnia 1884 roku, wynika, że przygotowywał monografię poety, której ostatecznie nie zrealizował7. Opublikował jednak wówczas dwa teksty poświęcone tej problematyce. Pierwszy z nich, pt. Kobiety wpoezyi T. Szewczenki, ukazał się w 1887 roku na łamach warszawskiego tygodnika literackiego „Życie"8. Drugi, opublikowany w tym samym roku w krakowskiej „Nowej Reformie", był ciekawym przyczynkiem do biografii ukraińskiego wieszcza, w którym autor przedstawił związki łączące Szewczenkę z księżną Barbarą Repnin9. W pierwszym z artykułów Rawita dokonał dość trafnej, jak się wydaje, analizy tego problemu. „Szewczenko - konstatował - uważał kobietę 4 Zob. m.in.: Z literatury ukraińskiej, „Prawda" 1884, nr 9, 10; Literatura ukraińska, ibidem, nr 17,18,20,22-25; Przegląd literacki, „Przegląd Tygodniowy" 1885, nr 38; Piśmiennictwo ruskie, ibidem, 1888, nr 5; Szkice z dziejów twórczości ludowej. Dumy, „Tygodnik Ilustrowany" 1890, nr 16-19. 5 J. Ziętarska, Franciszek Rawita-Gawroński 1846-1930, [w:] Obraz literatury polskiej XIX i XX wieku. Literatura polska w okresie realizmu i naturalizmu, t. III, seria 4, Warszawa 1969, s. 448. 6 F. Rawita, Z literatury..., „Prawda", nr 9,1 III 1884, s. 103. 7 Biblioteka Publiczna m. st. Warszawy, ListF. Rawity-Gawrońskiego do Adama Wiślickiego z 29IV 1884r.,sygn. akc. IV 261/2, k. 354. Córka pisarza-Zofia Kozarynowa wspominała m.in., że „Z książek przysyłanych Mamie przez narzeczonego - bo taki widocznie ustalił się styl oddalonych konkurów z Zachodu czy Wschodu: książki pełniły rolę kwiatów - zapamiętałam duży tom utworów zebranych Szewczenki w ozdobnej, suto pozłacanej okładce". Z. Kozarynowa, Sto lat. Gawęda o kulturze środowiska, Wrocław-Warszawa-Kraków 1992, s. 47. 8 F. Rawita, Kobiety wpoezyi T. Szewczenki, „Życie" 1887, nr 13-18. 9 F. Rawita, Taras Szewczenko i księżniczka Barbara Repnin (Przyczynek do biografii poety), „Nowa Reforma" 1887, nr 219-222. T. Szewczenko w oglądach F. Rawity-Gawrońskiego 333 nie tylko za rodzicielkę ludzkości, ale i za matkę odradzających się narodów, chciał mieć jąwielką silną i czystą". Zwraca tu też uwagę interesujące, w tym aspekcie, porównanie z Mickiewiczem. „Kobiety w balladach Szewczenki - pisał - rysowane są z większą prawdą i rzeczywistością niż u innych romantyków, [...] różniąsię od bohaterek ballad mickiewiczowskich większą siłą uczucia i mniejszym jego sentymentalizowa-niem". Wyżej jednak Jeżeli chodzi o całość, o formę", jak stwierdzał, stawiał Mickiewicza10. W ówczesnym spojrzeniu Rawity na twórczość ukraińskiego wieszcza dominowało zainteresowanie jej stroną artystyczną. Odsuwało to na dalszy plan społeczno-polityczne konotacje jego dorobku poetyckiego, choć i tych aspektów Rawita nie tracił z pola widzenia. Pisał o tym jednak w dość wyrozumiałej, łagodnej tonacji. Szewczenko, śpiewak bólów pańszczyźnianych, - konstatował - człowiek prosty i niewykształcony - w naszym wyobrażeniu - grzeszył j ednostron-nościątematów, ale nie przesadą chyba tam tylko, gdzie wprowadzał „panów". Gdyby znał ich, może by i w nich jaką odrobinę dobrego wyszukał; ale on znał „panów" tylko w stosunku pańszczyźnianym, za zasługę więc tylko może być mu poczytana ta odwaga, z jaką ubogi i nieznany, rzucił rękawicę istniejącemu porządkowi rzeczy i zbrodnię śmiał napiętnować". Wzrost siły oddziaływania ukraińskiego ruchu narodowego w końcu XIX wieku, zwłaszcza w Galicji Wschodniej, przyczynił się do zaostrzenia polsko-ukraińskiego konfliktu. Miało to określone konsekwencje także w twórczości Rawity, którą zdominowała tendencja polemiczna wobec ukraińskich aspiracji narodowych. Postawę taką można było już dostrzec w artykule pt. Nieco o rodzinie i miejscu rodzinnem Tarasa Szewczenki, opublikowanym w 1898 roku na łamach krakowskiego dwutygodnika „Przegląd Literacki"12. Ra- 10 F. Rawita, Kobiety..., „Życie", nr 13,26 III 1887, s. 199. Zob. też: H. Наумова, Адам Міцкевич і Тарас Шевченко, [в:] Адам Міцкевич і Україна. Збірник наукових праць,Кяів 1999, с. 194-209. 11F. Rawita, Z literatury..., „Prawda", nr 9,1 III 1884, s. 103. 12 F. Rawita-Gawroński, Nieco o rodzinie i miejscu rodzinnem Tarasa Szewczenki, „PrzeglądLiteracki",nr 10,25 V 1898, s. 2-4; nr 11,11 VI1898, s. 10-12. Ponowny druk zob.: Idem, Kilka słów o rodzinie i miejscu rodzinnem Tarasa Szewczenki, [w:] Idem, Studya i szkice historyczne, serya II, Lwów 1900, s. 213-224. 334 Eugeniusz Koko wita polemizował w nim z czarnym obrazem życia wsi pańszczyźnianej, zawartym w biografiach poety. Jeżeli chodzi o stosunki pańszczyźniane - pisał - ze stanowiska humanitarnego i etycznego, nie ulega wątpliwości, że stanowisko takie usprawiedliwić się nie da; złe bez względu na epokę, jest zawsze złem. Trzeba wszakże wyszukać przede wszystkim miarę złego i oddzielić prawdę od złudzeń i wzruszeń poetyckich, od czczego sentymentalizmu". Odwołując się zaś do posiadanych źródeł, ściślej do inwentarzy pańszczyźnianych wsi Sorokotiahy z przełomu XVIII/XIX wieku, porównywalnej, jego zdaniem, z Kiryłówką, miejscem, gdzie Szewczenko zamieszkiwał od drugiego roku życiu, uważał, że „wzmaganie się pańszczyzny nie odbywało się tak rychło, ażeby w ciągu dziesięciolecia mogło sprowadzić «nędzę» i «ubóstwo»"13. Tendencja polemiczna wobec społeczno-politycznego wydźwięku po-ezj i ukraińskiego wieszcza znalazła chyba najpełniej sze odzwierciedlenie w artykule pt. Taras Szewczenko i my, który ukazał się w lutym 1914 roku w Kijowie na łamach dwutygodnika społeczno-literackiego „Kłosy Ukraińskie"14. Fundamentem, na którym został zbudowany „gmach poezji" Szewczenki, była, zdaniem Rawity, idea społeczna. „Wszystkie sympatie poety - pisał - są po stronie [...] albo wydziedziczonych, albo nieszczęśliwych. W jego pojęciu sama nierówność już jest krzywdą ludzką. Stanąwszy na takim stanowisku, musiał koniecznie szukać winnego. Tym winowajcąjest oczywiście w jego pojęciu - bogaty". „Ta idea- stwierdzał nieco dalej - przewija się przez cały cykl działalności poetyckiej Ta-rasa Szewczenki i nadaje mu charakter rewolucyjnego anarchizmu". Przyjmując tu ustalenia Hryhorija Hrabowicza, należy uznać, iż jest to ocena bliska prawdy15. Idea ta, według Gawrońskiego, nie jest jednak „nowożytnym socjalizmem", który „walczy o prawa ludzkie równe dla wszystkich", a przedstawia się jako „zawiść, zazdrość, nienawiść". Utożsamiając ją z poczynaniami kozaków i hajdamaków i przenosząc tu inter- 13 F. Rawita-Gawroński, Kilka słów..., [w:] Idem, Studya..., s. 218,221-222. 14 F. Rawita-Gawroński, Taras Szwewczenko i my, „Kłosy Ukraińskie", nr 1,27 II1914, s. 6-9. 15 Г. Грабович, Поет як міфотворець. Семантика сгшволіву творчості Тараса Шевченка, Київ 1998, с. 154-156. Т. Szewczenko w oglądach F. Rawity-Gawrońskiego 335 pretację zaczerpniętą z własnych prac, uważał, że „owa mściwość, zemsta, [...] nie ma [...] jakiegoś wielkiego narodowego lub nawet politycznego celu", a „bohaterowie poety chcą tylko «panować», chcą zostać «panami»". Zakładając, iż treść poezji Szewczenki, jak uważał Hrabo-wicz, świadczy o bezpośrednich związkach z modelem tzw. idealnego społeczeństwa, czyli wspólnotą równych16, Rawita dokonuje tu nadużycia. Przynajmniej kontrowersyjna17 jest jego teza o braku celów narodowych i politycznych w poczynaniach kozaczyzny i hajdamaczyzny. Gawroński uważał, iż gdyby Szewczenko „głębiej -jak pisał - i wszechstronniej poznał historię swego narodu, byłby uniknął obrazów krwawej dzikości, pełnej nienawiści, a z pożogi społecznej byłby wykrzesał iskrę nadziei i zostawił swemu narodowi, jako zadatek na przyszłą drogę, ideał etyczny". Trudno nie dostrzec, jak bardzo jednostronny był to ogląd przeszłości. Działania strony polskiej w XVII-XVIII wieku równie daleko odbiegały przecież od etycznego ideału. W artykule tym brakowało także głębszego wyjaśnienia przyczyn polsko-ukraińskiego konfliktu w tym okresie, co zresztą cechowało znaczącą część polskiego piśmiennictwa w XIX wieku18. Rozumując w powyższy sposób, Gawroński pisał, iż Szewczenko „Wyśpiewawszy krwawy dramat ludowy w Hajdamakach na fałszywy ton [...], sam musiał doznać wstrętu moralnego i odczuć całą niesprawiedliwość, rzuconą w oczy żyjącym, kiedy napisał: «sława Bohu szczo mynuło»". Z żalem stwierdzał, iż nie pamiętano o słowach ukraińskiego wieszcza skierowanych do Polaków, że „zapomniano o dłoni wyciągniętej do zgody". Zauważał jednak, iż tę dwoistość i krańcowość sądów mogą dostrzec jedynie czytelnicy wykształceni, nie jest ona natomiast udziałem „ludu wiejskiego na Rusi". Według Rawity, od Szewczenki bierze on „to wszystko, co jest najja-skrawsze, najłatwiejsze do zrozumienia, naj dostępniej sze, co najbardziej go dotyka w jego życiu codziennym". „W ten sposób poeta i poezja - konstatował nieco dalej - stają się współwychowawcami swego narodu, zarówno pod względem politycznym, jak i społecznym i narodowym". 16 Ibidem, s. 100. 17 Zob. m.in.: T. Kizwalter, O nowoczesności narodu. Przypadek Polski, Warszawa 1999, s. 74-85. 18 W. Mokry, Ruś-Ukraina i jej kultura w piśmiennictwie polskim ХІХ-ХХ wieku. Od stereotypu do twórczej wymiany, [w:] Polska-Ukraina spotkanie kultur. Materiały z sesji naukowej pod red. T. Stegnera, Gdańsk 1997, s. 62. 336 Eugeniusz Koko W następnych latach Gawroński powracał do Szewczenki jeszcze w dwóch tekstach. Pierwszy z nich pt. Taras Szewczenko i Polacy został opublikowany w pięciu odcinkach na łamach pisma literackiego „Zdrój" w lipcu-wrześniu 1918 roku19. Moment, wjakim ukazał się artykuł, był nieprzypadkowy. Dzisiejsza sytuacja w Europie - pisał - podobna jest do wzburzonego morza, na falach którego buj aj ą okręty nasze i ruskie. Nieprędko się uspokoi to morze i kto wie, czy obu okrętom nie wypadnie zawinąć do wspólnego portu, najbliższego i najpewniejszego, niż szukać nowych o bardzo płytkiej wodzie. Zdaniem Rawity, twórczość Szewczenki ewoluowała właśnie w kierunku zbliżenia do polskości. W pierwszym okresie - pisał - Szewczenko był wyłącznie artystą w drugim parafrazował poglądy polityczne szkoły historycznej moskiewskiej, uważając Polaków za wrogów ruskiego plemienia. [...] Trzeci i ostatni okres [...] nie tylko zaznaczył się zbliżeniem do Polaków, ale nadał poezji jego głębszy polot ideowy, oznaczony humanizmem politycznym. Znikła z jego powieści nienawiść do Polaków, której dopatrywano się w Hajdamakach. W innym zaś miejscu, motywując podjęcie takiego właśnie tematu, zauważał: Wpływ ducha polskiego na rozwój ideowy poety ruskiego przez zetknięcie się j ego z Polakami byłby może naj lepszym dowodem, że zbliżenie się i poznanie u jednostek może torować drogę do poznania się obu narodów, do oceniania krzywd i błędów wzajemnych w przeszłości nie miarą teraźniejszości, a zatem do utorowania drogi do lepszej przyszłości20. Dalszy bieg wydarzeń pokazał jednak, iż były to tylko pobożne życzenia. Po raz ostatni Rawita odniósł się do Szewczenki i jego twórczości w jednym z odcinków większego tekstu pt. Zarys prądów spoleczno--politycznych na Rusi, który ukazał się na łamach „Rzeczpospolitej" we wrześniu 1920 roku2'. Czas, wjakim został on opublikowany, nie pozostał bez wpływu na sposób widzenia ukraińskiego poety. Rawita bardzo moc- 19 F. Rawita-Gawroński, Taras Szewczenko iPolacy,, ,Zdrój" 1918, t. IV, z. 2-6. 20 Ibidem,! IV, z. 2, s. 55. 21 F. Rawita-Gawroński, Zarys prądów polityczno-społecznych na Rusi. Odradzanie się idei narodowej, „Rzeczpospolita", nr 101,24IX 1920, s. 4-5. T. Szewczenko w oglądach F. Rawity-Gawrońskiego 337 no podkreślał rolę Szewczenki w procesie kształtowania się ukraińskiego narodu. I choć, jak konstatował, „w poezji Szewczenki idea politycznej wolności i niezależności nigdzie nie występuje sformułowana jasno i wyraźnie", to jednak „tkwi ona w duchu protestów przeciw niewoli moskiewskiej, która ostatecznie zgniotła Kozaczyznę". Jak widać, starał się zaakcentować, iż głównym wrogiem tej społeczności jest Rosja. Ponownie podkreślał też negatywne konsekwencje twórczości ukraińskiego wieszcza dla strony polskiej. „Na tle tej poezji - pisał - budzić się poczęło w szerszych masach - nie ludu jeszcze - uczucie narodowe na podkładzie nienawiści do Polski i Polaków, jako rzekomych krzywdzicieli ludu i winowajców nieszczęść politycznych Rusi". I tym razem brakowało tu pełniejszego zrozumienia przyczyn tego konfliktu. W spojrzeniu Rawity na twórczość Szewczenki należałoby chyba rozróżnić dwie płaszczyzny: artystyczną i tę, która dotyczyła jej zawartości społeczno-politycznej. Jeśli chodzi o pierwszą, to trzeba tu stwierdzić, iż Gawroński, autor licznych recenzji z literatury pięknej, nie tylko zresztą ukraińskiej, wypowiadał zwykle bardzo pozytywny sąd o tej poezji. Inaczej wyglądało to w drugiej płaszczyźnie. Widzenie twórczości Szewczenki było tu dość wyraźnie zależne od tego, jak Rawita postrzegał społeczność ukraińskąi jej rozwijające się aspiracje narodowe. Kłopoty interpretacyjne Rawity z twórczością Szewczenki wynikały w znacznej mierze z niechęci do ich uznania. Przejawiało się to m.in. w stosowanej przez niego terminologii. W latach osiemdziesiątych postawa pisarza charakteryzowała się pewnym patrymonializmem obliczonym na pozyskanie kształtującego się ukraińskiego ruchu narodowego. W tym też okresie używał równocześnie określeń: literatura rusińska, małoruska, ale też i ukraińska, choć to ostatnie, jak się wydaje, związane było w większym stopniu z terytorium22. Stwierdzał też jednak, iż jej celem Jest naród cały i jego życie, jego prace, jego cele, ideały i przyszłość". Nieco dalej zaś dopowiadał: „Taka literatura zrodziła się dopiero od lat kilkudziesięciu na Ukrainie, mając zaś na uwadze powyższe określenie, 22 Zob.: E. Koko, Rusini czy Ukraińcy? Kształtowanie się nowoczesnego narodu ukraińskiego w oglądach Franciszka Rawity-Gawrońskiego, [w:] Polacy i sąsiedzi - dystanse i przenikanie kultur. Część I. Zbiór studiów pod red. R. Wapińskiego, Gdańsk 2000, s. 31-35. 338 Eugeniusz Koko śmiem utrzymywać, że zrodziła się dopiero z T. Szewczenką"23. W okresie późniejszym, co wynikało z wyżej sygnalizowanej zmiany jego stanowiska, Rawita odrzucił, stosowany wcześniej termin - literatura ukraińska. Społeczność ta była, jego zdaniem Jeszcze w stadium kształtowania się, wyrabiania". „Ukraina-jak pisał-może być nazwą kraju, prowincji, a nawet państwa, ale narodu ukraińskiego, etnografia nie zna". Dalej zaś konstatował: „musimy posługiwać się nomenklaturąnaukowo-historyczną od dawna używaną w naszej literaturze, nie goniąc za fałszywie skonstruowanymi neologizmami, a zatem: naród, ludność - Rusini (w XVI wieku pisano Rusacy), kraj - Ruś lub Ukraina, a literatura - ruska"24. Proces kształtowania się narodu ukraińskiego, którego ważnym spoiwem była literatura, Rawita przyjmował w sposób dość ambiwalentny. Owocowało to interpretacyjnymi niejasnościami, czy wręcz sprzecznościami. Tak np. stwierdzał, iż „Szewczenko stworzył język literacki ruski, wziąwszy za podstawę narzecze czehryńsko-połtawskie", w następnym zdaniu konstatował, iż, język ruski nie jest jeszcze ustalony", za chwilę zaś dodawał, że Jednak narzecze czehryńskie legło w podstawę literatury i już się z tych podstaw wybić nie da"25. Do powyższych konstatacji nie przylegało też za bardzo zdanie z innej jego publikacji, w której pisał: „Nie chcemy się bawić w proroctwa, kiedy, w jakich warunkach i gdzie pocznie wytwarzać się jednolity język ruski literacki, to tylko pewno, że obecnie nie ma go jeszcze"26. Warto przy tym zaznaczyć, iż cytat ten pochodzi z pracy pt. Literatura ruska do końca XVIII wieku. Krytyczno-synte-tyczny pogląd na jej rozwój i charakter. Zwróćmy uwagę, iż Rawita zakończył swe wywody na wieku XVIII. Rozwój tej literatury w następnym stuleciu, znamionujący kształtowanie się nowoczesnego narodu, a więc i nowożytnego ukraińskiego języka literackiego, z trudem dawał się pogodzić z pożądaną przez niego wizjątrwania społeczności polskiej i ukraińskiej na drodze wyznaczonej przez historyczne doświadczenie przedrozbiorowej Rzeczypospolitej. 23 F. Rawita, Z literatury..., „Prawda", nr 9,1 III 1884, s. 102. 24 F. Rawita-Gawroński, Literatura ruska do końca XVIII wieku. Kryty czno--syntetyczny pogląd'na jejrozwój i charakter, „Zdrój", II1919, t. VI, z. 3-4, s. 85. 25 F. Rawita-Gawroński, Taras Szewczenko i Polacy, „Zdrój", VII 1918, t. VI, z.2,s.55. 26 F. Rawita-Gawroński, Literatura ruska..., s. 86. Tadeusz Stegner Gdańsk Środowiska liberalne w Królestwie Polskim wobec kwestii ukraińskiej na początku XX wieku W obrazie polskiej sceny politycznej prezentowanym w podręcznikach historii czy niektórych opracowaniach dominuje dwubiegunowość. Z jednej, prawej strony jest Narodowa Demokracja, z drugiej; lewej -ruch socjalistyczny, brakuje środka. Nie był on co prawda w warunkach polskich specjalnie silny, ale istniał i był obecny w polskiej myśli politycznej. Takim środkiem były środowiska liberalne w Królestwie Polskim na początku XX wieku. Szeroko rozumiany nurt liberalny rozpoczął się na ziemiach polskich pod koniec XVIII wieku i - poprzez braci Niemojow-skich, Towarzystwo Demokratyczne Polskie, pracę organiczną i pozytywizm warszawski - sięgnął początków XX wieku, kiedy jego wpływy i zasięg oddziaływania były znaczne, i kiedy powstały na terenie Królestwa Polskiego pierwsze polskie partie liberalne; w grudniu 1904 roku Związek Postępowo Demokratyczny (ZPD) zwany Pedecją, w 1906 roku Polska Partia Postępowa i w 1907 roku Polskie Zjednoczenie Postępowe. Ugrupowania te aktywnie działały do czasów I wojny światowej. Stronnictwa liberalne składały się głównie z inteligentów wyrosłych z tradycji pozytywistycznych, stojących -jak pisał Leon Wasilewski -„na rozdrożu między ND a PPS'", nie odpowiadał im coraz wyraźniej rysujący się nacjonalizm Narodowej Demokracji a jednocześnie obawiali się radykalizmu społecznego i metod działania partii socjalistycznych. Łączył ich i odróżniał od innych kręgów inteligenckich: demokratyzm, dążność do szerokich reform społecznych w ramach istniejącego ustroju kapitalistycznego, niezależność od wszelkich systemów religijnych, wiara 1 L. Wasilewski, Pamiętnik, Archiwum Akt Nowych, 390, rozdział IX, s. 26. 340 Tadeusz Stegner w postęp i kult nauki oraz poszanowanie praw jednostki. W latach rewolucji dodano do wymienionych haseł program autonomii dla Królestwa. Do głównych działaczy liberalnych Królestwa, o znaczącej pozycji w życiu kulturalnym, naukowym, społeczno-gospodarczym należeli: Aleksander Świętochowski - prezes ZPD, znany pisarz i publicysta, ideolog pozytywizmu warszawskiego; Aleksander Lednicki, zamożny adwokat zamieszkały w Moskwie, blisko związany z liberalnymi kręgami rosyjskimi, poseł do rosyjskiej Dumy; Stanisław Kempner—redaktor i właściciel „Gazety Handlowej"; Kazimierz Natanson - wiceprezes Banku Handlowego w Warszawie; Andrzej Niemojewski - redaktor „Myśli Niepodległej"; Mieczysław Biernacki - dziennikarz „Kuriera Lubelskiego", Iza Moszczeńska - działaczka ruchu kobiecego i oświatowego, a także znani adwokaci: Stanisław Rappaport, Wacław Łypacewicz, Henryk Konic, publicyści: Jerzy Kurnatowski i Leon Brunn. Partie i grupy liberalne nie były zbyt liczne, skupiały niewiele ponad 200 osób, ale wywodzących się głównie ze środowisk opiniotwórczych. Opierały się w swoich działaniach nie tyle na zarejestrowanych członkach, co sympatykach i współpracownikach, a tych już można było liczyć w tysiące. Czasopismami, na łamach których liberałowie prezentowali swoje poglądy, były głównie: „Prawda", „Gazeta Handlowa", „Nowa Gazeta", „Kurier Lubelski", „Przełom"2. Liberałowie stali na stanowisku poszanowania praw wszystkich narodów zamieszkujących tereny Europy środkowowschodniej. Uważali, że każdy naród ma prawo do niepodległego bytu, a jeśli jest to z jakichś względów niemożliwe do realizacj i w chwili obecnej, to należy zapewnić mu prawa językowe, prawo swobodnego rozwoju kultury, autonomię polityczną. Liberałowie nie łączyli bezpośrednio idei narodu i państwa. W przypadku terenów mieszanych narodowościowo, opowiadali się za rozwiązaniami federacyjnymi, kompromisowymi. Liczyli, że poszczególne narody będą ze sobą współpracować i w końcu powstanie demokratyczna ogólnoeuropejska federacja, w ramach której wszystkie narody będą równouprawnione, a kwestie narodowościowe, w tym i sprawa polska, raz na zawsze rozstrzygnięte. Drogą do realizacji powyższych celów będzie demokratyzacja społeczeństw, rozwój oświaty i postęp cywilizacyjny. 2 Por. T. Stegner, Liberałowie Królestwa Polskiego, Gdańsk 1990; M. Janowski, Polska myśl liberalna do 1918 roku, Kraków 1998. Środowiska liberalne w Królestwie Polskim... Jeden z działaczy liberalnych, Jerzy Kurnatowski nakreślił nawet granice przyszłej Polski w ramach tej federacji. Uznał on, że w jej skład powinno wejść Królestwo Polskie, Galicja Zachodnia, Poznańskie i część Górnego Śląska3.1 te tereny traktował jako polski obszar narodowy. Należy jednak zaznaczyć, że poza Kurnatowskim żaden z działaczy liberalnych nie podjął się wyraźnego określenia granic przyszłego państwa polskiego i zaznaczenia polskiego obszaru narodowego. W wypowiedzi Kurnatowskiego wyraźnie zwraca uwagę fakt pominięcia przy zaznaczaniu granic przyszłej Polski ziem Litwy, Rusi (rozumianej jako tereny białoruskie i zachodnioukraińskie pod panowaniem Rosji) oraz Galicji Wschodniej. Nie była to deklaracja dość powszechna w polskich środowiskach opiniotwórczych, ale między liberałami Królestwa nie odosobniona. Wydaje się, że środowiska liberalne rezygnowały z utrzymania względnej dominacji żywiołu polskiego na Litwie i Rusi, nie uznając tych terenów za ziemie polskie. Podkreślano, że mimo historycznych tradycji Polacy stanowili tam mniejszość, a miejscowe narody zaczęły wykazywać własne dążenia narodowe (głównie Ukraińcy i Litwini, w mniejszym stopniu Białorusini). Liberałowie żądali jedynie zagwarantowania praw politycznych i językowych dla Polaków na tych terenach na zasadzie praw mniejszości. Deklarowano raz na zawsze zerwanie z polskimi aspiracjami do sprawowania rządów na tych obszarach i „wszelkimi zachciankami" na polonizację Litwinów czy Rusinów4. Jerzy Kurnatowski zaznaczał, że Litwini i Rusini chcą „być panami u siebie w domu, jak i my [...] niczego od nas nie pragną naszej opieki najzupełniej sobie nie życzą"5, a Aleksander Lednicki, posiadający majątek ziemski w guberni mińskiej, postulował ograniczenie działalności Polaków na tych ziemiach do prac kulturalno-oświatowych i społecznych6. J. Kurnatowski uważał, że w kwestii przyszłości Litwy i Rusi wyraźnie wypowiadają się tylko liberałowie, natomiast narodowi demokraci mówią że Litwa i Ruś musi należeć do Polski, a socjaliści z PPS, że „zechce"7. 3 J. Kurnatowski, Przyczynek do kwestii polskiej w związku z kryzysem w Rosji, Kraków 1906, s. 41. 4 M. Biernacki, Wczorajsze walki, Lublin 1916, s. 7. 5 J. Kurnatowski, Przyczynek..., s. 16-17 6 A. Lednicki, Mowy polityczne przed zwołaniem Dumy, Kraków 1906, s. 13. 7 J. Kurnatowski, Przyczynek..., s. 103. 342 Tadeusz Stegner Rezygnacja ze strony polskiej z aspiracj i do terenów Litwy i Rusi mogła ułatwić, zdaniem Lednickiego, porozumienie z Rosjanami w, aktualnej w 1905 roku, sprawie kwestii autonomii dla Królestwa Polskiego. „Dawniej, 40 lat temu, sprawa polska rozbijała się o Litwę i Ruś"8 - pisał. Z kolei M. Biernacki wyrażał nadzieję, że tereny „ziem zabranych" przestaną być przedmiotem rywalizacji „polonizmu i rusycyzmu moskiewskiego". I wówczas „rozwinie się poetyczna, potężna i namiętna Małorosja, albo cicha, skrzętna i skromna Białoruś"9. Wydaje się, że pod pojęciem Małorosji Biernacki rozumiał tylko tereny ukraińskie pod panowaniem rosyjskim a już nie przynależną do monarchii habsburskiej Galicję Wschodnią. Rozwiązanie kwestii litewskiej, rusińskiej, a także wszelkich innych spraw narodowościowych w Rosji, widzieli liberałowie poprzez przekształcenie imperium Romanowych w demokratyczne państwo federacyjne. „Niechaj każdy czynnik narodowościowo-terytorialny znaj dzie w Rosj i prawo samoistnego rozwoju"10 - proponował A. Lednicki. Wiara w przemiany demokratyczne w Rosji była szczególnie silna wśród liberałów w dobie rewolucji w 1905 i 1906 roku, w późniejszych latach nieco osłabła. Przyczyn upadku wpływów polskich na Rusi, jak i też na Litwie, głównie po 1863 roku, doszukiwali się liberałowie z Królestwa w braku możliwości szerszego oddziaływania polskiej kultury i polskiej państwowości na miejscowe narody z racji upadku Rzeczypospolitej w końcu XVIII wieku. „Tworząc z ludami tymi jedną całość, nie doczekaliśmy się i nie przeżyliśmy z nimi epoki odrodzenia społecznego, która nas z nimi zespolić mogła, gdyż u samego jej świtu państwo przestało istnieć"1' - czytamy w „Nowej Gazecie". I tak zamiast polskiej kultury pozostała na tych terenach jedynie tradycja „pańszczyzny, nędzy, wywłaszczania i szlacheckiej samowoli"12 - ze smutkiem konstatowali liberałowie. Mimo programowego zrezygnowania przez liberałów Królestwa z polskich pretensji do tych ziem, w prasie postępowej sprawom Litwy i Rusi poświęcano dość wiele uwagi. W „Nowej Gazecie" obok stałych 8 A. Lednicki, Mowy polityczne..., s. 53. 9M. Biernacki, Wczorajszewalki..., s. 7. 10 A. Lednicki, Mowy polityczne..., s. 68. 11 A. Zakrzewski, Sprawa narodowościowa na kresach, „Nowa Gazeta" 1906, nr 160. 12 Tamże. Środowiska liberalne w Królestwie Polskim... 343 rubryk dotyczących problematyki ziem zaboru pruskiego czy Galicji istniała osobna, zatytułowana „Na Litwie i na Rusi". Interesowano się życiem politycznym na tych terenach, na przykład działalnością nowo powstałego polskiego Stronnictwa Krajowego Litwy i Rusi, problematyką społeczną, kulturalną, gospodarczą, przejawami odrodzenia narodowego ukraińskiego czy litewskiego. Przeglądając prasę postępową, czuje się wyraźny sentyment do tych ziem kresowych i chyba żal, iż zostały one utracone dla polskości i że należy z nich po części zrezygnować. W prasie liberalnej kwestia ukraińska pojawiła się też w kontekście spraw związanych z Chełmszczyzna. W opracowanym przez środowiska liberalne projekcie autonomii dla Królestwa Polskiego w ramach imperium Romanowych proponowano, by językiem urzędowym był język polski z zapewnieniem praw języka litewskiego i ruskiego w powiatach zamieszkałych przez tę ludność13. A. Lednicki uważał nawet, że przeciw zagwarantowaniu w Królestwie Polskim praw narodowych Rusinom nikt w Polsce oponować nie będzie14. Nie doceniał chyba wpływów Narodowej Demokracji. Zdecydowanie liberałowie występowali przeciw projektom wyodrębnienia ziemi chełmskiej z Królestwa i przyłączenia bezpośrednio do Cesarstwa oraz traktowania przez administrację carską mieszkających tam prawosławnych Rusinów za Rosjan. „Bez względu na to, gdzie znajdą się Rusini na nowej mapie [po wyodrębnieniu Chełmszczyzny-T. S.], poczucie ich odrębności narodowej i kulturowej wzrastać będzie tym szybciej, im większy ucisk będzie gnębił ich rozwój"15 - czytamy w „Prawdzie". Wysuwane były obawy, że Rosja może prowadzić na Rusi Chełmskiej politykę kolonizacyjną podobnądo pruskiej w Wielkopolsce16. W związku z tym M. Biernacki zaznaczał, że Chełmszczyzna 13 To jest w północnych powiatach guberni suwalskiej tzw. Mariampolszczy-zna i na wschodnich obszarach guberni lubelskiej i siedleckiej tzw. Chełmszczyzna. Program Związku Demokratycznego, „Strażnica" 1906, nr 1. 14 A. Lednicki, Mowy polityczne..., s. 20 15 Sprawa chełmska, „Prawda" 1907, nr 3. 16 M. Biernacki informował, że Lubelski Oddział Banku Włościańskiego „stać ma się dla Chełmszczyzny rodzajem komisji kolonizacyjnej, na wzór i podobieństwo sławetnej instytucji pruskiej w Poznaniu". M. Biernacki, Wczorajsze wal-ki...,s. 161. 344 Tadeusz Stegner jest co prawda krajem rusińskim (a nie rosyjskim), ale panuje tu „niewątpliwie kultura polska'"7. Znacznie więcej uwagi niż kwestiom ziem ruskich znajdującym się pod panowaniem rosyjskim środowiska liberalne poświęcały sprawom Galicji Wschodniej. Chociażby z uwagi na fakt, że ruch narodowy ukraiński w monarchii habsburskiej był znacznie silniejszy niż na Ukrainie naddnieprzańskiej, a ludność polska znacznie liczniejsza18. Niepokojem napawał liberałów coraz ostrzej rysujący się konflikt narodowościowy w Galicji Wschodniej, zwanej wtedy przecież ukraińskim Piemontem. Lider liberałów Aleksander Świętochowski już w latach osiemdziesiątych XIX wieku wykazywał zainteresowania sprawą rusińską. Iwan Franko, pisarz i działacz ukraiński, przez wiele lat drukował swoje artykuły na łamach „Prawdy". Świętochowski po otrzymaniu od Franki propozycji współpracy odpowiedział mu: „Od dawna marzyłem [...], ażeby ktoś przedstawił w «Prawdzie» krytycznie, spokojnie i sprawiedliwie kwestię ru-sińskąw Galicji. Jeżeli Pan to może uczynić, będę bardzo wdzięczny"19. Na początku XX wieku Świętochowski opowiadał się za jak najpełniejszym uwzględnieniem potrzeb językowych, społecznych i kulturalnych ludności ukraińskiej. Nie szczędził słów nagany i krytyki pod adresem polskich polityków w Galicji wykorzystujących przewagę w organach autonomicznych dla uszczuplania praw Ukraińców. W odpowiedzi na wystąpienie członka Rady Państwa w Wiedniu Stanisława Głąbińskiego, skierowane przeciw separatystycznym dążeniom Rusinów w Galicji, opublikował felieton pt. Zatarg polsko-rusiński, w którym czytamy: „Marzenie Rusinów o wyzwoleniu się i wywalczeniu sobie samodzielności w najszerszym zakresie ich plemiennego rozpostarcia nie powinno dla Polaków galicyjskich być zdrożnym i karygodnym, lecz słusznym i sympatycznym [...] Czyż w sądzeniu ich mamy zupełnie o tym zapomnieć, jakie ręce i przez ile wieków urabiały tę nieszczęśliwą glinę? Czyż mamy zapomnieć o ich nędzy i ciemnocie, o wszystkich złych duchach, [...] kusicielach 17 M. Biernacki, Wczorajszewalki...,s. 134-135. 18 Por. J. Hrycak, Historia Ькгаіпу 1772-1999. Narodziny nowoczesnego narodu, Lublin 2000. 19 Cyt. za: M. Brykalska, Aleksander Świętochowski, Warszawa 1987, t. 1, s.354. Środowiska liberalne w Królestwie Polskim... 345 budzących dzikie instynkty i nienasycone pożądania, o prześladowcach, okrut-nikach, agitatorach, o przeróżnych podpalaczach namiętności [...] Wszystkie te wpływy i czynniki może pominąć polityka, [...] ale nie pominie ich psychologicznie rozumująca etyka. Kto jest dość silny, niech ją zlekceważy i podepcze, ale kto jest słaby, nich jej słucha, bo ona go od błędu i od krzywdy uchroni"20. Wystąpienie Świętochowskiego spowodowało falę krytyki także ze strony bliskich współpracowników pisarza. Jego przyjaciel, publicysta Stanisław Krzemiński pisał do niego w liście: „Nie ma między nami zgody na kwestię owych nieszczęsnych Rusinów"21. Świętochowski, który był przeciwny „kopaniu Rusinów za ich odszcze-pieńcze dążności"22, w ruchu narodowym ukraińskim dostrzegał też i elementy negatywne. Pisał, że „Rusini domagają się o swe prawa w sposób dziki, brutalny i barbarzyński. [...] Ich rachuby polityczne i społeczne mają dwuznaczne zabarwienie"23. Z racji radykalizmu środowisk ukraińskich nie w pełni, zdaniem Świętochowskiego, możliwa była współpraca Rusinów z polskim ruchem postępowym w Galicji. Jednak mimo tych krytycznych uwag uważał, że ukraińskie żądania równych praw w Galicji są słuszne, a winą za wybuch konfliktu polsko-ukraińskiego obarczał pisarz „polskich panów" i Narodową Demokrację podsycającą nacjonalizm polski24. Narodowi demokraci w swoich poczynaniach względem Ukraińców w Galicji mieli, jak pisał inny działacz liberalny Mieczysław Biernacki, „nieudolnie naśladować pruski pierwowzór"25. Spośród innych przyczyn narastania konfliktu polsko-ukraińskiego politycy liberalni wymieniali: antagonizm chłopów ruskich wobec polskiego dworu, brak „sił kulturalnych wśród narodu ruskiego"26, jątrzące działania administracji austriackiej oraz wspomnienia hajdamacczyzny27. Pochwalano natomiast te polskie ugrupowania, jak np. Polskie Stronnictwo Demokratyczne w Galicji, które w swoim programie umieszczały hasła rów- A. Świętochowski, Zatarg polsko-rusiński, „Prawda" 1902, nr 49. M. Brykalska, Aleksander Świętochowski..., t. 2, s. 20. A. Świętochowski, Przeciwko czemu protestują, „Prawda" 1903, nr 37. A. Świętochowski, Pamiętnik, „Prawda" 1907, nr 6. Tamże. M. Biernacki, Wczorajsze walki...,s. 34. Zabójstwo Andrzeja Potockiego, „Prawda" 1908, nr 16. Powstania chłopów ukraińskich przeciw polskiej szlachcie w XVIII wieku. 346 Tadeusz Stegner nouprawnienia Rusinów i Żydów. „Tylko wolne i pełnoprawne narody mogą skutecznie pracować dla swego dobra"28 - czytamy w „Prawdzie". W podobnym tonie jak Świętochowski wypowiadał się inny działacz liberalny z Królestwa - Leon Briinn. Zauważył on, że kwestia rusińska jako „przykra i drażliwa" jest unikana przez prasę polską. Również on był krytyczny wobec metod działań Ukraińców; „Przesadne skargi Rusinów [...] ich niekiedy dzikie wybuchy gniewu i protestu niech to nie odbierze nam miary obiektywnej w sądzeniu", ale uznawał zasadność ich dążeń. „Tak jak Rosja nie może odmawiać nam praw narodowych, tak i my nie możemy odmawiać ich Rusinom w Galicji"29 - pisał. Także za przyznaniem „kompletnej a nie pozornej równorzędności narodowi rusińskiemu" opowiadał się M. Biernacki, który jednocześnie wyrażał żal, że narody, które od „500 lat wspólną przechodzą dolę, złączone w jednym organizmie"30, teraz ze sobą walczą. Winą za taki stan rzeczy obarczał rozwijający się nacjonalizm polski i ukraiński. Biernacki miał jednak nadzieję, że dojdzie do porozumienia polsko-ukraińskiego na gruncie „demokratycznego federalizmu"31. Konflikt polsko-ukraiński w Galicji na bieżąco był śledzony przez środowiska liberalne. Z niepokojem odnotowano fakt awantur na tle narodowościowym na polskim Uniwersytecie we Lwowie32. Szerokim echem odbiła się sprawa zabójstwa w 1908 roku namiestnika Galicji Andrzeja Potockiego przez ukraińskiego studenta Myrosława Siczyńskiego. Czyn ten spotkał się ze zdecydowanym potępieniem przez liberałów, gdyż nie mieścił się w ich rozumieniu działań politycznych. „W krajach konstytucyjnych [...] terror polityczny jest zbrodnią nie tylko przeciwko ludzkości i kulturze, ale przede wszystkim przeciwko temu narodowi, do którego należą terroryści"33. Niepokojem napawał ich fakt, że wśród Rusinów 28 Echa galicyjskie, „Prawda" 1907, nr 10. 29 L. Briinn (Górecki), Panslawizm i autonomia, „Prawda" 1907, nr 45. Także A. Świętochowski pisał, że Polacy nie mają moralnego prawa stać na drodze dążeń narodowych innych narodów. Przeciwko czemu protestują, „Prawda" 1903, nr 37. 30 M. Biernacki, Wczorajsze walki..., s. 94-95. 31 Tamże, s. 95. 32 Tydzień polityczny, „Prawda" 1907, nr 13. 33 Zabójstwo Andrzeja Potockiego, „Prawda" 1908, nr 16. Środowiska liberalne w Królestwie Polskim... 347 zabójca kreowany był na narodowego bohatera. Świadczyć to miało, o „głębokim zatruciu duszy narodu ruskiego jadem nacjonalizmu"34. Pewną zmianę nastawienia części środowisk liberalnych wobec postulatów ukraińskich da się zauważyć w przededniu I wojny światowej. W społeczeństwie polskim rozczarowanym nikłymi rezultatami rewolucji 1905 roku narastało poczucie zagrożenia, dawały o sobie znać coraz bardziej nastroje nacjonalistyczne, którym w pewnym stopniu ulegała też część liberałów Królestwa. Stąd w prasie liberalnej pojawiały się głosy wzywające do obrony polskiego stanu posiadania przed Niemcami, Żydami, Rosjanami, ale także i przed Ukraińcami, których żądania stawały się coraz bardziej radykalne, np. podziału Galicji na część zachodniąpolskąi wschodnią ukraińską. W 1911 roku na łamach liberalnego pisma „Przełom" czytamy: „Straciliśmy Litwę i Pomorze, Ukraińcy chcą nam zabrać Lwów, Rosjanie Chełmszczyznę, Niemcy Wielkopolskę, na koniec najście Li-twaków [Żydów z terenów rosyjskich - T. S.] zabiera nam miasta"35. Z lektury prasy liberalnej wynika, że Lwów był traktowany jako miasto polskie i znaczący ośrodek polskiej kultury. Podobne było stanowisko zdecydowanej większości polskich środowisk opiniotwórczych36. Dla badacza przemian świadomościowych interesującą rzeczą jest prześledzenie, jaką terminologią narodową posługiwały się środowiska liberalne. W języku polskim na początku XX wieku na określenie Ukraińców używano powszechnie terminu Rusini i takim słowem posługiwali się liberałowie odnośnie Ukraińców z Galicj i Wschodniej, j ak i z Ukrainy pod panowaniem carskim. Jedynie publicystka Iza Moszczeńska Rusinami nazywała mieszkańców Galicji Wschodniej, a wobec Ukraińców znad Dniepru posługiwała się terminem Małorusini. Proponowała organizowanie zjazdów polsko-rusińskich we Lwowie i polsko-rosyjsko-małoru- 34 Tamże. Podobnie jako „czyn niegodny" określił zabójstwo Potockiego M. Biernacki, Wczorajsze walki..., s. 94. 35 Na przełomie, „Przełom" 1911, nr 1. 36 Ludność polska dominowała we Lwowie liczebnością stopniem zamożności i pozycją społeczną. W przededniu I wojny mieszkało we Lwowie 52% Polaków, 29% Żydów i 17% Ukraińców. U. Jakubowska, Lwów na przełomie XIX i XX wieku, Warszawa 1991, s. 45. Por. R. Wapiński, Podglebie historyczne, [w:] Polska - Ukraina. Spotkanie kultur, pod red. T. Stegnera, Gdańsk 1997. 348 Tadeusz Stegner skich w Kijowie37. Ukrainę naddnieprzańską Małorosją nazywał też M. Biernacki38. Na łamach prasy liberalnej termin ukraiński, Ukraińcy, bez negatywnych konotacji, pojawiał się w artykułach Leona Wasilewskiego gościnnie czasami piszącego na łamach „Prawdy", ale Wasilewski, był socjalistą a nie liberałem39. Poza tym we wspomnianym artykule z „Przełomu" z 1911 roku pojawiająsię Ukraińcy, ale jużjako złowroga siła. W późniejszym czasie w poważnej części polskiej publicystyki będzie następowało rozróżnienie między słowami Rusin a Ukrainiec. Rusin był to młodszy brat Polaków, spokojny mieszkaniec kresów czy Galicji Wschodniej, a Ukrainiec to świadomy narodowo wróg Polaków40. Jak zauważył historyk Zbigniew Fras, jeżeli ktoś z Polaków używał nazw „Ukraina"/ „Ukrainiec", znaczyło to, że akceptował ich narodowe aspiracje41. Poglądy liberałów z Królestwa Polskiego w kwestii ukraińskiej były też odmienne od zapatrywań środowisk liberalnych w Galicji. Różnice te wynikały w znacznej mierze z faktu, że nie stykali się oni bezpośrednio z problemem ukraińskiego odrodzenia narodowego. Z oddali łatwiej jest wygłaszać pięknie brzmiące opinie o konieczności zgodnego współżycia narodów. Demokraci galicyjscy, którzy w początkowym okresie nie doceniali wagi konfliktu narodowościowego w Galicji, deklarowali wprawdzie gotowość porozumienia z ukraińskim ruchem narodowym, ale przy konkretnych postulatach, np. podziału kraju na część wschodnią i zachodnią stali na stanowisku obrony polskiego stanu posiadania. Ponadto liberałowie z Krakowa i Lwowa, zdaniem Macieja Janowskiego, nie w pełni uznawali Ukraińców za odrębny naród i w ich poczynaniach wobec ludności rusińskiej widoczna była postawa paternalistyczna42. 371. Moszczeńska, Słowiańszczyzna, „Prawda" 1908, nr 20. 38 M. Biernacki, Wczorajsze walki..., s. 7. 39 L. Wasilewski, Zżycia ukraińskiego, „Prawda" 1906, nr 26. 40 Por. T. Stegner, Czy Wschód? Polskie środowiska opiniotwórcze wobec Ukrainy w XIX i XX wieku, [w:] Wschód-Zachód- Ukraina. Materiały z sesji naukowej pod red. T. Stegnera, Gdańsk 1999. 41 Z. Fras, Galicja, Wrocław 1999, s. 208. 42 M. Janowski, Inteligencja wobec wyzwań nowoczesności. Dylematy ideowe polskiej demokracji liberalnej w Galicji w latach 1889-1914, Warszawa 1966, s. 63-93. Środowiska liberalne w Królestwie Polskim... 349 Reasumując można stwierdzić, że środowiska liberalne w Królestwie poświęcały dość sporo uwagi kwestii ukraińskiej zwłaszcza w Galicji, natomiast rozwój ruchu narodowego ukraińskiego na Ukrainie naddnieprzańskiej był przez nich ledwie zauważalny. Jednak w porównaniu do bardzo aktualnej w Królestwie na początku XX wieku kwestii żydowskiej była Ukraina na łamach prasy liberalnej zdecydowanie na dalszym miejscu. Liberałowie Królestwa o ile byli skłonni do rezygnacji z dominacji polskiej na terenach Litwy i Rusi pod panowaniem rosyjskim, to wydaje się, że w przypadku Galicji Wschodniej ich postawa nie była już takjedno-znaczna. Można sądzić, że godzili się w zasadzie tylko na równouprawnienie narodowe w ramach jednej Galicji pod panowaniem austriackim. Do dążeń narodowych Ukraińców liberałowie odnosili się ze zrozumieniem, a nawet z pewną dozą sympatii. Nie pochwalali natomiast radykalnych metod działania ruchu narodowego ukraińskiego. W swoich poglądach w kwestii rusińskiej byli w pewnym stopniu odosobnieni, gdyż poza częścią socjalistów, większość polskich środowisk opiniotwórczych, zwłaszcza galicyjskich, była wobec żądań narodowych ukraińskich wrogo nastawiana, traktując je jako zagrażające polskiemu stanowi posiadania. Coraz wyraźniej ton w kwestii ukraińskiej nadawała Narodowa Demokracja. Hasła endeckie obrony polskiego bytu narodowego były bardziej chwytliwe niż liberalne43. Należy też zauważyć, że liberałowie Królestwa Polskiego zapatrzeni w zachodnioeuropejskie wzorce, wierzący w demokrację i zgodne współżycie narodów na początku XX wieku, w dobie narastania tendencji nacjonalistycznych w Europie, nie mieli zbytnich możliwości realizacji swoich postulatów programowych. Tak że ich kompromisowe propozycje rozstrzygnięć kwestii narodowościowych, w tym i ukraińskiej, zawisły niejako w próżni. Nie był to czas na budowanie jednej, demokratycznej Europy. 43 Por. J. Gruchała, Rząd austriacki i polskie stronnictwa polityczne w Galicji wobec kwestii ukraińskiej (1890-1914), Katowice 1988. Jan Jacek Bruski Kraków Od białego moskalofilstwa do czerwonego. Sprawa „Woli Naroda" Na początku XX stulecia triumf idei ukraińskiej wśród Rusinów galicyjskich nie wydawał się jeszcze przesądzony. Obok ukraińskich narodowców ożywioną działalność rozwijali również rusofile, głoszący hasło wspólnoty kulturalnej i etnicznej wszystkich „russkich" - od Łemkowsz-czyzny na zachodzie po dalekowschodnią Kamczatkę'. Demonstracją ich siły stały się wybory do sejmu galicyjskiego w 1908 roku, w których zdobyli oni dziesięć mandatów - o jeden tylko mniej niż kandydaci ukraińscy. Szczególną aktywność w przededniu I wojny światowej wykazywała w obozie rusofilskim radykalna grupa tzw. nowokursników. „Młodzi" -jak ich nazywano - orientowali się politycznie bez zastrzeżeń na Rosję carską i głosili, że galicyjscy Rusini to w istocie etniczni Rosjanie. Ich działalność od początku wspierana była finansowo i sterowana dyrektywami z Petersburga - od dawna zresztą zainteresowanego sprawami 1 W nowszej literaturze najszerzej na temat tego ruchu: A. V. Wendland, Die Russophilen in Galizien. Ukrainische Konservative zwischen Osterreich und Russland, 1848-1915, Wien 2001. Zob. ponadto: O. Аркуша, М. Мудрий, Русофільство в Галичині в середині XIX'— на початку XX ст.: ґенеза, етапи розвитку, світогляд, „Вісник Львівського університету". Серія історична, вип. 34, Львів 1999, с. 232-268; Р. R. Magocsi, OldRuthenianism andRussophi-lism. A New Conceptual Framework for Analyzing National Ideologies in La-ter 19th Century Eastern Galicia, [w:] American Contributions to the Ninth International Congress ofSlavists, ed. P. Debreczyn, vol. 2, Columbus, Ohio 1983, pp. 305-324; J. Moklak, Łemkowszczyzna w Drugiej Rzeczypospolitej. Zagadnienia polityczne i wyznaniowe, Kraków 1997, s. 19-32. 352 Jan Jacek Bruski galicyjskimi2. Rusofilom wyznaczały władze rosyjskie rolę „piątej kolumny" podczas spodziewanego konfliktu zbrojnego z monarchią Habsburgów, którego efektem miało być m.in. „wossojediniemje" zRosjąwschod-niej Galicji, Bukowiny i Zakarpacia3. Długo oczekiwana wojna zadała jednak dotkliwy cios orientacji proro-syjskiej Trwająca niespełna rok okupacja wschodniej Galicji przez wojska carskie była momentem największego triumfu stronnictwa moskalo-filskiego ale zarazem początkiem końca jego potęgi. Brutalna polityka rusyfikacj i i walki z Kościołem greckokatolickim, prowadzona przez oku-pacyjne władze, odstręczała galicyjskich chłopów od Rosjan. Reszty dopełniły prześladowania, jakie dotknęły rusofiłskąelitę po ponownym zajęciu prowincji przez oddziały austro-węgierskie. ZI wojny światowej rusofile wyszli poważnie osłabieni - pozbawieni dawnych wpływów i najlepszych kadr. Ich pozycje dodatkowo podkopać miał polsko-ukraiński konflikt zbrojny wiatach 1918-1919, który zaktywizował wschodniogali-cyjskąwieś, skupiając jąpod sztandarami Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej. Rusofile tym niemniej nie zniknęli ze sceny politycznej. Jeszcze w grudniu 1918 roku powstał we Lwowie Rosyjski Komitet Wykonawczy (RKW, Русский Исполнительньш Комитет), który stał się zalążkiem nowej partu o nazwie Galicyjsko-Rosyjska Organizacja Ludowa (Галицко-русская 2Zob J Moklak Aspekty polityczne życia religijnego Ukraińców w Galicji. Ekspansjaprawoslawiarosyjskiego, „Polska-Ukraina. 1000 lat sąsiedztwa", 1.1, red S Stępień, Przemyśl 1990, s. 199-205; А. Ю.Бахтурина, ПалитшаРосси* ской Имперш в ВосточнойГалщии в годи Первоймировои воиньї, Москва 2000 с 23-56- А. И. Миллер, „ Украинский вопрос" в политике властей ирусском обществешоммжнш (вторая половина XIX в.), Санкт-Петербург 2000, с. 197-203. 3 Poparcie udzielane nurtowi moskalofilskiemu miało też wymiar defensywny. Jeśli ruch rosyjski zostanie ostatecznie złamany - pisał główny protektor rusofilów nad Newą hrabia Władimir Bobrinski - i wschodnia Galicja oraz Bukowina ulegną całkowitej ukrainizacji, to cała siła wrażego nacisku zostanie skierowana na naszą Małorosję i propaganda ukraińska znacznie się u nas wzmoże. Dlatego jasnym jest, że obrona sprawy rosyjskiej nad Dniestrem i Sanem to [faktycznie] jej obrona nad Dnieprem. Pracując w Galicji, pracujemy dla narodowej samoobrony - niezależnie od kwestii państwowego zjednoczenia z nami Rusi Czerwonej". Cyt. za: А. Ю. Бахтурина, ПолитикаРоссийскойИмперии..., с. 42. Od białego moskalofilstwa do czerwonego. Sprawa „Woli Naroda" 353 народная организация), skupiającej działaczy rusofilskich różnych odcieni. Jako organ prasowy RKW reaktywowano po trzech latach przerwy dawną gazetę „nowokursników" - „Prikarpatskaja Ruś" („Прикар-патская Русь")4. Rusofile nawiązywali do przedwojennych tradycji, oblicze polityczne ich obozu uległo jednak daleko idącym zmianom. Znacznie silniejsze stały się przede wszystkim wpływy lewicy, która zaczęła aspirować do przewodzenia ruchowi. Na jej niekwestionowanego lidera wyrósł działacz ze Lwowa, Kyryło Walnycki, który już przed wojną stał na czele zradykalizowanej młodzieży rusofilskiej, skupiającej się wokół pisemka „Wola Naroda" („Воля народа", „Wolność Ludu"). W 1913 roku grupka ta przyjęła nieoficjalną nazwę Galicyjsko-Rosyjskich Socjalistów. Walnyckiemu sekundował absolwent Wyższego Instytutu Dziennikarstwa w Wiedniu, znany już w okresie przedwojennym publicysta rusofilski, Kuźma Pełechaty. Nieco później do grupy tej dołączyć miał również młody prawnik Mychajło Zająć5. Lewe skrzydło rusofilów odniosło znaczny sukces w 1920 roku, kiedy Walnycki został wydawcą i redaktorem odpowiedzialnym „Prikarpatskoj Rusi". W styczniu 1921 roku - po zamknięciu gazety, przeżywaj ącej problemy finansowe - Walnycki i Pełechaty zaczęli wydawać „Wolę Naroda" - pismo nawiązujące swoim tytułem do przedwojennej efemerydy6. 4 M. Andrusiak, Zarys historii moskalofilstwa wśród Ukraińców halickich, „Biuletyn Polsko-Ukraiński" 1933, nr 34-35, s. 6. Iwan Kedryn twierdzi, że RKW powołany został do życia dopiero na początku 1919 roku w Stanisławowie (I. Kedryn, W poszukiwaniu metryki... Kilka dat i faktów z dziejów powojennego moskalofilstwa galicyjskiego, „Biuletyn Polsko-Ukraiński" 1935, nr 15, s. 163). Na temat reaktywowanej „Prikarpatskiej Rusi" zob. E. Misiło, Prasa Za-chodnio-Ukraińskiej Republiki Ludowej. Zarys bibliograficzny, „Kwartalnik Historii Prasy Polskiej" 1987, s. 59. 5 Najobszerniejszy biogram Walnyckiego znaleźć można w: Kto był kim w Drugiej Rzeczypospolitej, red. J. M. Majchrowski, wsp. G. Mazur i K. Stepan, Warszawa 1994, s. 462. Por. też biogramy Walnyckiego, Pełechatego i Zająca w: Encyclopedia of Ukrainę, ed. V. Kubijovych, D. Husar Struk, Tbronto-Buffa-lo-London 1993. 6 M. Andrusiak, Zarys historii moskalofilstwa..., s. 6. Janusz Radziejowski {Komunistyczna Partia Zachodniej Ukrainy 1919—1929. Węzłowe problemy ideologiczne, Kraków 1976, s. 108) twierdzi, że „Wola Naroda" zaczęła ukazywać się już we wrześniu 1920 roku. 354 Jan Jacek Bruski Na jego łamach głosili początkowo poglądy zbliżone do rosyjskich socja-listów-rewolucjonistów. Już od 1920 roku lewica rusofilska utrzymywała zresztą kontakt z przedstawicielami emigracji eserowskiej z grupy Kierońskiego. Wiemy, iż Walnycki jeździł na Ruś Zakarpacką, do Użhorodu, gdzie konferował m.in. z Władimirem Zenzinowem i z „babuniąrosyjskiej rewolucji" Jekatieriną Breszko-Breszkowską, za pośrednictwem której otrzymywał subwencje od eserowców7. Przeciwnicy zarzucali też Gali-cyjsko-Rosyjskim Socjalistom związki finansowe z Beneśem i czechosłowackim kontrwywiadem, informację tę trudno jednak zweryfikować8. Flirt z rosyjską emigracją nie trwał długo. Poglądy Walnyckiego i towarzyszy ulegały stopniowej radykalizacji, ewoluując coraz bardziej w kierunku otwartego sowietofilstwa. Podczas II zjazdu Galicyjsko-Ro-syjskiej Organizacji Ludowej w czerwcu 1922 roku doszło na tym tle do ostrych polemik między prawicą i lewicą i do faktycznego (choć utrzymywano jeszcze formalną jedność organizacyjną) rozłamu w obozie ru-sofilskim. Pod koniec czerwca 1922 roku prawica wydawać zaczęła własny tygodnik pod nazwą „Russkij Gołos" („Русский голос"), zaś we wrześniu tego roku pojawiło się drugie, obok „Woli Naroda", pismo wydawane przez grupę Walnyckiego - rosyjskojęzyczna „Żyzń" („Жизнь")9. W tym właśnie czasie działalność Galicyjsko-Rosyjskich Socjalistów zwróciła uwagę sowieckiego wywiadu. Nie wiemy dokładnie, kiedy doszło do nawiązania pierwszych kontaktów. Pod koniec grudnia 1922 roku warszawska rezydentura GPU przesłała w każdym razie do Moskwy obszerny raport dotyczący środowiska „wolenarodowców". Oprócz charakterystyki tej grupy zawierał on również dłuższe wprowadzenie historyczne na temat nurtu rusofilskiego w Galicji i jego tradycji lewicowych. Działalność zwolenników Walnyckiego oceniona została bardzo wysoko. Wskazywano, iż grupa - nie dysponując poważniej szym zapleczem orga- 7 J. Radziejowski, Komunistyczna Partia Zachodniej Ukrainy..., s. 109; Центральний Державний Архів Вищих Органів Влади та Управління України, м. Київ [dalej: ЦДАВОВУ], ф. 4, оп. 1, спр. 615: Raport rezydentury GPU w Warszawie, 26 XII 1922, л. 78. 8 Ibidem: Заметка по делу галщко-русских социалистов, 16 XI 1923, л.71. 9 Ibidem: Raport rezydentury GPU w Warszawie, 26 XII 1922, л. 78; I. Kedryn, W poszukiwaniu metryki..., s. 163. Od białego moskalofilstwa do czerwonego. Sprawa „Woli Naroda" 355 nizacyjnym (poza ludowymi czytelniami im. Kaczkowskiego) - zdołała już sobie zdobyć silną pozycję w wielu ośrodkach, głównie na Huculsz-czyźnie oraz w powiatach: Sanok, Brody, Żółkiew, Kamionka Strumiło-wa, Jaworów i Sokal10. Pozytywna ocena GPU sprawiła, iż Galicyjsko-Rosyjscy Socjaliści zaczęli otrzymywać z Moskwy regularną subwencję miesięczną w wysokości 400 dolarów, przeznaczoną na druk „Woli Naroda" i „Żyzni". Pieniądze przekazywano za pośrednictwem poselstwa Rosji Sowieckiej w Warszawie, które sponsorowało podobną sumą również białoruskie pismo „Nasz Ściah", wychodzące w Wilnie. Funkcjonujące w tym czasie równolegle poselstwo USRR'' wspierało jedynie nieregularnymi datkami łucką „Selanską Prawdę", wydawaną przez grupę posłów Ukraińskiej Partii Socjaldemokratycznej z Wołynia. Środowiska związane z wymienionymi pismami uznawano za bezwzględnie lojalne wobec Sowietów, zaś ich poczynania skoordynowano z centraląpolskiej partii komunistycznej. Z liderami poszczególnych grup uzgodniono zresztą, iż w razie potrzeby połączą się one organizacyjnie z KPRP12. Prawdopodobnie nie bez inspiracji rosyjskiego poselstwa grupa Walnyckiego wydała w pierwszej połowie 1923 roku ważny dokument programowy, zatytułowany „Tymczasowy regulamin Galicyjsko-Rosyjskich Socjalistów". Był on wyrazem dalszej ewolucji „wolenarodowców", którzy już bez żadnych zastrzeżeń poparli platformę sowiecką. Jeśli chodzi o kwestię narodową, „Regulamin" był faktycznie manifestem wojującego moskalofilstwa. Zwolennicy Walnyckiego atakowali ruch ukraiński, uznając próby tworzenia „z plemion narodu rosyjskiego samodzielnych 10 ЦДАВОВУ, ф. 4, оп. 1, спр. 615, л. 78-78 зв. 11 Do lata 1923 roku funkcjonowały jeszcze odrębne od rosyjskich placówki dyplomatyczne Ukrainy Sowieckiej - w Warszawie, Pradze, Berlinie i Wiedniu. Działał też Ludowy Komisariat Spraw Zagranicznych USRR. Likwidacja tych in-stytucj i przewidziana została w układzie związkowym tworzącym ZSRR. Stanowił on, że stosunki z zagranicą mają prawo utrzymywać jedynie organy federalne. Na temat dyplomacji Ukrainy Sowieckiej i międzynarodowego statusu tego państwa por. V. Markus, L 'Ukrainę Sovietique dans les relations internationales et son statut en droit international 1918-1923, Paris 1953. 12 ЦДАВОВУ, ф. 4, оп. 1, спр. 615: Kopia listu Obolenskiego do Koppa, bd [prawdopodobnie I poł. 1923], л. 73. 356 Jan Jacek Bruski narodów za sprzeczne z rozwojem naturalnym oraz za wyraz [ogólnego] zacofania". Stwierdzali ponadto, że „kulturę rosyjską i rosyjski język literacki stworzono wspólnym wysiłkiem wszystkich plemion rosyj skich", więc „nie ma potrzeby z tej kultury i języka rezygnować"13. Wyniki współpracy z podopiecznymi były na tyle obiecujące, że poseł rosyjski w Warszawie, Leonid Obolenski, zaczął myśleć o rozwinięciu bardziej planowej i zakrojonej szerzej roboty". Chodziło mu zwłaszcza o „wzmocnienie wpływu tych grup [„Naszego Ściahu", „Woli Naroda" i Selanskiej Prawdy"] na masy za pośrednictwem organizacji [działających] na wsi: wiejskich spółdzielni, czytelń i klubów". Obolenski pozytywnie zaopiniował w związku z tym prośby galicyj skich rusofilów o zwiększenie dotacji - chociażby sporadycznie - o 700-800 dolarów miesięcznie. Poseł RSFRR słusznie zauważał, że efektywna działalność na terenie Galicji Wschodniej - gdzie ostro konkuruje ze sobą szereg ugrupowań politycznych - wymaga większych nakładów niż podobna akcj a na Białorusi czy Wołyniu14. Finansowanie rusofilów skrupulatnie ukrywano przed czynnikami ukraińskimi. Aktywność „wolenarodowców" - niewielkiej grupki, wydającej aż dwa organy prasowe - nie mogła jednak ujść uwadze Charkowa. Podczas wizyty w Warszawie przedstawiciel ukraińskiego Ludowego Komisariatu Spraw Zagranicznych Mykoła Lubczenko podzielił się z posłem USRR Ołeksandrem Szumskim swoimi podejrzeniami co do źródeł utrzymania rusofilskiej lewicy. Ukraińscy dyplomaci udali się wspólnie do poł-preda Rosji Sowieckiej, który jednak kategorycznie zaprzeczył, by grupa Walnyckiego była finansowana przez Moskwę. Rosjanie przeczyli też jakimkolwiek kontaktom GPU z rusofilami15. Podobne jak Lubczenko podejrzenia żywili również komuniści ukraińscy z Galicji. Na początku czerwca 1923 roku specjalną rezolucję w tej sprawie podjął Komitet Centralny Komunistycznej Partii Galicji Wschodniej, oświadczając iż: „zdecydowanie protestuje przeciwko prowadzeniu 13 Cyt. za: J. Radziejowski, Komunistyczna Partia Zachodniej Ukrainy..., s. 109-110. 14 ЦДАВОВУ, ф. 4, on. 1, cnp. 615: Kopia listu Obolenskiego do Koppa, bd [prawdopodobnie I poł. 1923], л. 73. 15 Ibidem: Заметка по делу галщко-русских социалистов, 16 XI 1923, л.71. Od białego moskalofilstwa do czerwonego. Sprawa „Woli Naroda" 357 przez pewne czynniki RSFRR pracy politycznej na terenie Galicji Wschodniej - za plecami i bez wiedzy KC Partii". Stawiając kropkę nad „i", domagano się zerwania przez Rosjan współpracy z organizacją Walnyckiego, z którą KPGW toczy „nieustępliwą walkę"16. Próby budowania przez Moskwę własnych przyczółków w Galicji, kojarzące się jednoznacznie z tradycjami polityki carskiej, musiały irytować ukraińskich komunistów tym bardziej, iż starali się oni w tym czasie przejąć kontrolę nad całym obozem wschodniogalicyjskiej irredenty. Korzystna koniunktura powstała w związku z decyzją Konferencji Ambasadorów z 15 marca 1923 roku, definitywnie przyznającą Polsce Galicję Wschodnią. Uczucia zawodu i rozgoryczenia wywołane postawą mocarstw zachodnich starał się wykorzystać Charków, występując w roli obrońcy Ukraińców galicyjskich i przedstawiając USRR jako ukraiński Piemont. Agitacja ta trafiała na podatny grunt nie tylko wśród ukraińsko-galicyjskiej lewicy, ale również w kołach prawicowych. Sowietofilskie nastroje silnie rozwinęły się m.in. w środowisku wschodniogalicyjskiej emigracji politycznej, a bolszewikom udało się pozyskać do współpracy jej niekwestionowanego przywódcę - dyktatora Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej Jewhena Petruszewycza17. Poza wpływem Charkowa - sabotując wręcz starania ukraińskich bolszewików - pozostawali jednak rusofilscy radykałowie, którzy -jak pisał Lubczenko - „stoją na platformie sowieckiej, ale realizują wyraźnie nacjonalistyczną linię rosyjską"18. Dowodów na ich współpracę z Moskwą dostarczył dopiero jesienią 1923 roku Wołodymyr Aussem, poprzednio poseł Ukrainy Sowieckiej w Niemczech, aktualnie zaś radca tamtejszego połączonego poselstwa ZSRR. W ręce tego dyplomaty trafił list Leonida Obolenskiego do rosyj- 16 Ibidem: Резолюція в справі гал. русских социалистов, принята на засіданні ЦККПСхГпри співучасти члена ЦККПРП 3/VI1923року, л. 74. 17 Szerzej na te tematy: J. J. Bruski, Petlurowcy. Centrum Państwowe Ukraińskiej Republiki Ludowej na wychodźstwie, 1919-1924, Kraków 2000, s. 475-478. Por. też: Z. Zaks, Radziecka Rosja i Ukraina wobec sprawy państwowej przynależności Galicji Wschodniej 1920-1923, „Z dziejów polsko-radzieckich. Studia i materiały", t. 5, Warszawa 1970, s. 69-95. 18 ЦДАВОВУ, ф. 4, on. 1, cnp. 615: Заметка по делу галщко-русских социалистов, 16X11923, л. 71. 358 Jan Jacek Bruski skiego posła w Berlinie, Wiktora Koppa. Dokument ten wyraźnie stwierdzał, iż pisma „WolaNaroda" i „Żyzń" pozostająna utrzymaniu Moskwy. Kopia pisma zdobyta przez Aussema pozwoliła władzom Ukrainy Sowieckiej oficjalnie interweniować na Kremlu. W połowie października 1923 roku Biuro Polityczne KC RKP(b) zdecydowało, by utworzyć pod przewodnictwem Gieorgija Cziczerina specjalną komisję „galicyjską", która miała się zająć m.in. skargami Charkowa na finansowanie rusofilów. W jej skład oprócz ludowego komisarza spraw zagranicznych ZSRR weszli jeszcze: ówczesny wiceprzewodniczący GPU Józef Unszlicht oraz członkowie KC Komunistycznej Partii Ukrainy: Michaił Frunze19 i -jako jedyny Ukrainiec w tym gronie - Mykoła Skrypnyk. W dniu 27 października czwórka ta sformułowała zalecenie, by zlikwidować dotacje dla grupy Walnyckiego. Wiele wskazuje, że był to jedynie manewr taktyczny -dla uspokojenia Charkowa. Za plecami Skrypnyka dwaj inni członkowie komisj i - Cziczerin i Unszlicht - mieli ponoć czynić starania o utrzymanie finansowania rusofilów: Szczególnie zależało na tym Unszlichto-wi, wykorzystującemu Galicyjsko-Rosyjskich Socjalistów do celów wywiadowczych20. Ostateczne rozstrzygnięcie nastąpiło 13 listopada 1923 roku. W dniu tym Politbiuro podjęło decyzję, by zastosować się jednak do życzeń ukraińskich towarzyszy i wstrzymać subwencje dla „wolenarodowców". Przyjęto również inne - znacznie bardziej istotne - zalecenia komisji „galicyjskiej". Sowieccy przywódcy opowiedzieli się m.in. za rozszerzeniem współpracy z emigracyjnym rządem Petruszewycza oraz z petlurowskim generałem Jurkiem Tiutiunnykiem, który zaoferował swe usługi Charkowowi. Wyrazili ponadto zgodę na przyjęcie na Ukrainę 2-3 tysięcy żołnierzy Ukraińskiej Armii Galicyjskiej (UHA) internowanych w Czecho-słowacj i - co miało umożliwić stworzenie ośrodka emigracj i \\/oj skowej, który byłby przeciwwagą dla podobnego centrum - petlurowskiego -utrzymywanego przez Polskę. Najistotniejsze znaczenie miał jednak dokonany przez Biuro Polityczne podział kompetencji pomiędzy organami Rosji i Ukrainy Sowieckiej: „Robota partyjno-polityczna i wojskowo-tech- 19 Był on równocześnie zastępcą przewodniczącego Rady Komisarzy Ludowych USRR i głównodowodzącym siłami Armii Czerwonej na Ukrainie. 20 ЦДАВОВУ, ф. 4, on. 1, cnp. 615: Заметка для Москви, 4 X 1923, л. 51; Заметка по делу галщко-русских социалистов, 16X11923, л. 71. Od białego moskalofilstwa do czerwonego. Sprawa „Woli Naroda" 359 niczna w krajach z ludnością ukraińską powinna być prowadzona z Charkowa. Ogólne kierownictwo Moskwy. Tajną dyplomacją i wywiadem politycznym [kieruje] Moskwa"21. Likwidacja dotacji nie oznaczała całkowitego zerwania kontaktów z „wolenarodowcami". Zgodnie z przedstawionym wyżej podziałem zadań rusofilskie „aktywa" przekazano Charkowowi. Uzależniona już od finansowania z zewnątrz grupa Walnyckiego musiała podporządkować się dyrektywom Komunistycznej Partii Ukrainy bądź zniknąć ze sceny politycznej. W maju 1924 roku Organizacja Galicyjsko-Rosyjskich Socjalistów przekształciła się w Partię Wolności Ludu (Партия Народной Воли, PNW), zaś jej główny organ prasowy zaczął ukazywać się w literackim języku ukraińskim22. W numerze opublikowanym po I zjeździe partii (kwiecień 1926 roku) redakcja „Woli Narodu" (bo tak zgodnie z zasadami deklinacji ukraińskiej zmieniono tytuł pisma) deklarowała: kto chce brać aktywny udział w życiu politycznym, musi pogodzić się z tym, że praktyczna działalność, rzeczywistość kulturalna i społeczna naszego narodu idzie po linii ruchu ukraińskiego. [...] Jesteśmy wolni od przesądów i przestarzałych pojęć, nie mamy potrzeby odżegnywać się lub unikać nazywania siebie Ukraińcami. Nie chcemy oddawać ruchu narodowego w monopol popom i nacjonalistom; jest on dominującą siłą postępu, którą my jako partia socjalistyczna mamy obowiązek podtrzymywać23. 21 Материальї „ Особой папки " Политбюро ЦК РКП(б)—ВКП(б) по во-просу советско-польских отношений 1923—1944 гг., ред. И. И. Костюшко, Москва 1997, док. 2, с. 6-7. 22 Trzeba przyznać, że język, w jakim ukazywała się „Wola Naroda", już od jakiegoś czasu przechodził ciekawą ewolucję. „Już w drugim roku swego wydania - pisał M. Andrusiak - „Wola Narodu" zaczyna z wolna zrywać z pisownią etymologiczną [przedrewolucyjną ortografią rosyjską zacierającą w piśmie różnice pomiędzy językiem ukraińskim i rosyjskim-J. J. B.], którą uważali dotychczas moskalofile za nietykalną świętość. Pojawiają się na jej szpaltach artykuły pisane fonetyczną pisownią w roku 1923 na przemian fonetyką i etymologią przy końcu zaś tego roku ukazuje się „Wola Narodu" dwa razy na tydzień w języku rosyjskim, raz w ukraińskim. Od początku roku 1924 już tylko w języku ukraińskim, wyzbywającym się stopniowo zanieczyszczających wyrazów rosyjskich". M. Andrusiak, Zarys historii moskalofilstwa..., s. 6. 23 Cyt. za: J. Radziejowski, Komunistyczna Partia Zachodniej Ukrainy..., s. 113-114. 360 Jan Jacek Bruski W szczerość owego „nawrócenia" należy jednak powątpiewać. „Wola Narodu" wyraźnie dystansowała się na swych łamach od procesów ukra-inizacyjnych zachodzących w USRR, akcentowała natomiast swój konsekwentny „internacjonalizm". Deklarowano, iż Partia Wolności Ludu przyjmuje rozstrzygnięcie spora ukraińsko-rosyjskiego takie, jakie wprowadziły w życie rządy sowieckie na Ukrainie i w Rosji, nie uznaje nacjonalizmów rosyjskiego i ukraińskiego, gdyż uważa, że burżuazja bądź to panującego, bądź też ujarzmionego narodu posługuje się nacjonalizmem w celu uśpienia świadomości klasowej mas24. W październiku 1926 roku „wolenarodowcy" połączyli się z wołyńskim Sel-Sojuzem, tworząc Ukraińskie Chłopsko-Robotnicze Zjednoczenie Socjalistyczne, a więc Sel-Rob, będący parlamentarną przybudówką Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy (KPZU)25. Bardzo szybko okazało się, że Walnycki i towarzysze są w nowej organizacji eksponen-tami wpływów Kominternu oraz Komunistycznej Partii Polski. W sprawy wewnętrzne Sel-Robu regularnie interweniował członek Komitetu Centralnego KPP (późniejszy przedstawiciel tej partii w Międzynarodówce) Jerzy Czeszejko-Sochacki, który był osobistym przyjacielem lidera PNW. Komunistów ukraińskich uznawał on -jak pisze historyk ruchu rusofilskiego w Galicji - „za «faszystów», a jedynie grupę Walnyckiego uważał za wartościową"26. Nic dziwnego, że już we wrześniu 1927 roku doszło w szeregach Sel-Robu do rozłamu. W znacznej mierze dzięki poparciu czynników moskiewskich wyszli z niego jako frakcja zwycięska byli „wolenarodowcy". Konflikt ten był jednym z istotnych elementów wewnętrznej rozgrywki, toczącej się w łonie KPZU pomiędzy*zwolenni-kami linii prokominternowskiej i narodowokomunistycznej. Ta pierwsza odniosła ostatecznie sukces, usuwając z partii w roku 1928 działaczy (Osypa Wasylkiwa, Karola Maksymowycza i Romana Turianskiego), usiłujących połączyć doktrynę komunistyczną z ukraińskim programem narodowym27. 24 M. Andrusiak, Zarys historii moskalofilstwa..., s. 6. 25 J. Radziejowski, Komunistyczna Partia Zachodniej Ukrainy..., s. 121-123. Symptomatyczny - w świetle dalszego rozwoju wypadków - był sprzeciw Walnyckiego przed umieszczeniem określenia „Ukraińskie" w nazwie organizacji. 26 M. Andrusiak, Zarys historii moskalofilstwa..., s. 6. 27 Wyczerpująco na ten temat: J. Radziejowski, Komunistyczna Partia Zachodniej Ukrainy..., s. 159-239. Od białego moskalofilstwa do czerwonego. Sprawa „Woli Naroda" збі Jeśli chodzi o samego Walnyckiego, to przez dwa najbliższe lata zasiadał on w polskim Sejmie jako poseł Sel-Robu-Lewicy, a następnie Sel--Robu-Jedność. Jego kariera zakończyła się w 1930 roku, gdy zagrożony aresztowaniem musiał uciekać via Berlin do Związku Sowieckiego. Zamieszkał wówczas w Moskwie, gdzie przez kilka lat pracował jako prokurator. Aresztowany w 1937 roku padł - podobnie jak wielu innych po-litemigrantów - ofiarą stalinowskiej czystki. Najbliżsi towarzysze Walnyckiego - Pełechaty i Zająć - pozostali w kraju i doczekali na terenie Galicji „złotego września" 1939 roku. Dawni „wolenarodowcy" entuzjastycznie włączyli się w nurt sowieckich przemian, pracując w redakcji lwowskiej „Wilnej Ukrajiny". Ich losy potoczyły się dramatycznie odmiennie. Zająć aresztowany został w czerwcu 1941 roku przez NKWD i zmarł następnie w obozie, Pełechaty natomiast przeżył wojnę i stał się jednym z czołowych dygnitarzy sowieckiego Lwowa. W 1949 roku został przewodniczącym Obwodowego Komitetu Wykonawczego obłasti lwowskiej. „Lewica rusofilów przyznała - pisał Ryszard Torzecki na temat ewolucji światopoglądowej „wolenarodowców" - że ruch ukraiński wyszedł odrodzony i zwycięski, z własnym państwem federalnym (USRR), a rozbite moskalofilstwo schodziło na manowce nic nie dającej współpracy z emigrantami"28. Dziś wiemy już dostatecznie wiele na temat kulis narodowej konwersji grupy Walnyckiego. Wiemy przede wszystkim, że nie tylko współpraca z emigracją była szansą dla rusofilów. „Czerwona" Rosja nie zrezygnowała ze sprawdzonych metod polityki Petersburga na terenie galicyjskim. W okresie międzywojennym umiejętnie wykorzystywała je w rozgrywce z komunistami ukraińskimi i ich dążeniem do emancypacji. 28 R. Torzecki, Kwestia ukraińska w Polsce w latach 1923-1929, Kraków 1989, s. 43. Jan Pisuliński Rzeszów Polskie koncepcje rozgraniczenia Polski i Ukrainy w latach 1918-1920 Polityka odrodzonej Rzeczypospolitej wobec Ukrainy w pierwszych latach po odzyskaniu przez nią niepodległości, okresie tak przecież burzliwym, a jednocześnie tak ważącym na stosunkach między obu krajami, była już, zwłaszcza w ostatnich latach, szeroko podejmowana zarówno przez polską, jak i ukraińską historiografię'. Jednak problem poruszony w tytule nie doczekał się jeszcze oddzielnego studium. Przedstawione niżej uwagi nie pretendują oczywiście do miana analizy problemu, stanowią raczej garść refleksji istotnych, jak się wydaje, dla całokształtu tych stosunków. Przed rokiem 1917 żadne z polskich ugrupowań nie precyzowało bliżej zasięgu terytorialnego przyszłego państwa polskiego. W potocznej świadomości wciąż widziano Polskę w granicach przedrozbiorowych. Dopiero pojawienie się realnej szansy na odzyskanie niepodległości spowodowało krystalizowanie się wizji granic odradzającej się Rzeczypospolitej, w tym również na odcinku południowo-wschodnim2. Wiosną 1917 roku Roman Dmowski w liście do Joachima Bartoszewicza zaznaczał, iż na obszarze Ukrainy nie należy posuwać się zbyt daleko na wschód. Wynikało to z ogólniejszych założeń narodowych demokratów, by nie wchłaniać zbyt dużej ilości ludności niepolskiej, a tym samym nie utrudnić 1 Omówienie najnowszej literatury przedmiotu: E. Koko, Sojusz Piłsudski -Petlura w polskiej historiografii, „Warszawskie Zeszyty Ukrainoznawcze", Warszawa 1996, z. 3, s. 305-314. 2 Szerzej zob.: P. Eberhardt, Wizje i projekty polskiej granicy wschodniej w latach 1914-1921, „Przegląd Wschodni", Warszawa 1998, t. V, z. 2 (18). 364 Jan Pisuliński zamierzonych działań na rzecz jej asymilacji narodowej. Stąd zapewne we wspomnianym liście Dmowski sugerował, iż należy ograniczyć się do Wołynia i dwóch powiatów Podola3. Sprawa ta powróciła 27 lutego następnego roku podczas obrad Komitetu Narodowego Polskiego poświęconych przygotowaniu memorandum do państw Ententy, w którym miano nakreślić pożądany przebieg granic przyszłego państwa polskiego. Podczas dyskusji kilku członków Komitetu o zapatrywaniach konserwatywnych wyraziło obawę przed siłą nacjonalizmu ukraińskiego. Z tego powodu opowiedziało się przeciwko ustaleniu granic zbyt daleko na wschodzie. Być może w rezultacie tych zastrzeżeń przyjęty ostatecznie przez KNP program terytorialny nie odwoływał się do granic przedrozbiorowych i przewidywał przyłączenie jedynie części Wołynia i dwóch powiatów Podola (płoskirowskiego i kamienieckiego)4. Nie zmienił się on odtąd aż do końca omawianego okresu. Należy jednak pamiętać, że formułowano go cały czas w przewidywaniu, iż po drugiej stronie granicy sąsiadem Rzeczypospolitej będzie Rosja, nie Ukraina. W tym czasie również kręgi lewicy niepodległościowej, mimo że od dawna głosiły poparcie dla ukraińskich dążeń narodowych i z życzliwo-ściąprzyjęły powstanie państwa ukraińskiego, nie miały skrystalizowanego programu terytorialnego na południowym wschodzie. Pierwszą znaną próbą określenia linii rozgraniczenia między obu krajami wywodzącą się z tych kręgów była praca Leona Wasilewskiego O polską granicę wschodnią. Autor stwierdzał w niej, że rozgraniczenie na obszarze Galicji jest niemożliwe do przeprowadzenia z uwagi na wymieszanie obydwu społeczności i prowadziłoby do silniejszego zantagonizowania miejscowej ludności. Dalej optował za pozostawieniem przy Polsce również Chełmszczyzny, Podlasia i Polesia (w przypadku tej ostatniej uzasadniał to niską świadomością narodową miejscowej ludności), przy czym Ukraińcy mieliby otrzymać autonomię narodową. Natomiast Wołyń posiadał, jego zda- 3 K. Grunberg, Polskie koncepcje federalistyczne 1864-1918, Warszawa 1971, s. 270. 4 Zob. M. Leczyk, Komitet Narodowy Polski a Ententa i Stany Zjednoczone 1917-1919, Warszawa 1966, s. 184-187. Dmowski zresztą sam zdawał sobie sprawę, że polityka asymilacyjna jest możliwa tylko w przypadku zachowania w przyszłym państwie przewagi ludności polskiej (co najmniej 60% ogółu mieszkańców). Polskie koncepcje rozgraniczenia Polski i Ukrainy... 365 niem, zbyt dużą liczbę Ukraińców5. Stąd zapewne po przyłączeniu do państwa ukraińskiego na mocy traktatu brzeskiego nie tylko Wołynia, ale i Podlasia, a szczególnie Chełmszczyzny, oburzenie ogarnęło również zwolenników Piłsudskiego. Należy jednak zwrócić uwagę, że organ lewicy niepodległościowej „Rząd i Wojsko", protestując przeciw układowi, nie obwiniał za niego Ukraińców, lecz tylko władze państw centralnych. Jednocześnie podkreślał: „mamy z Ukrainą swoje porachunki, ale, przy dobrej woli, porozumieć się z nią potrafimy"6. Dojście do władzy na Ukrainie Pawła Skoropadskiego nie zmieniło tych nadziei. Jednym z działań proponowanych przez czołowego działacza tego nurtu, pracującego w Departamencie Stanu Tymczasowej Rady Stanu Romana Knolla, było nawiązanie stosunków z rządem hetmańskim za plecami władz okupacyjnych. Podstawą porozumienia miało być zrzeczenie się przez władze ukraińskie ziem polskich otrzymanych w Brześciu (tj. Chełmszczyzny i Podlasia), w zamian za co Polacy zrzekliby się Wołynia (sprawę Galicji Wschodniej odsyłałKnoll do osobnych pertraktacji)7. Nie znamy natomiast stanowiska samego Józefa Piłsudskiego w sprawie rozgraniczenia sprzed wybuchu walk o Lwów w listopadzie 1918 roku. Dopiero w instrukcjach, przekazanych pod koniec tego miesiąca jednemu ze swoich najbliższych wówczas współpracowników w kwestiach politycznych, Michałowi Sokolnickiemu, jak również w liście wysłanym do dowódcy polskich sił w Galicji Wschodniej generała Tadeusza Rozwadowskiego, Tymczasowy Naczelnik Państwa po raz pierwszy określił warunki przyszłego rozgraniczenia między obu państwami. Podkreślając tymczasowy charakter wytycznych, jako minimum narodowe uznał pozostawienie Lwowa, Drohobycza i Kałusza po stronie polskiej. Doma- 5 L. Wasilewski, O polską granicę wschodnią, bmw 1917, s. 15. 6 Zbrodnia, „Rząd i Wojsko", 25II1918, nr 26; por. Rozbiór, tamże. Według wspomnień Jędrzeja Moraczewskiego, również sama PPS zamierzała szukać porozumienia z Ukraińcami. Przeciwna była przyłączeniu Wołynia, zmieniła też stanowisko odnośnie Chełmszczyzny: H. Jabłoński, Polityka Polskiej Partii Socjalistycznej w czasie wojny 1914-1918, Warszawa 1958, s. 432^137. 7 Raport referenta Dep. Stanu Knolla do Dyrektora Dep. Stanu, 14 VI 1918, Archiwum Akt Nowych w Warszawie (dalej: AAN), Akta Romana Knolla sygn' AM 1573/1-2, k. 142-144. 366 Jan Pisuliński gał się też linii kolejowej Drohobycz-Lwów-Kowel, motywując to względami strategicznymi8. Z wyżej wzmiankowanych względów, w prowadzonych w grudniu rozmowach Piłsudskiego z wysłannikiem KNP Stanisławem Grabskim, sprawa granicy południowo-wschodniej stała się głównym powodem rozbieżności między obydwoma rozmówcami. W notatce sporządzonej po tych rozmowach Piłsudski zaznaczył, że w przeciwieństwie do Komitetu nie chce brać całej Galicji Wschodniej, gdyż idzie znacznie dalej w swoich poglądach na sprawy wschodnie, nie precyzując jednakże, co ma na myśli. Dalej nakreślił linię rozgraniczenia z Ukrainą, która była skonkretyzowaniem jego wcześniejszych przemyśleń. Miała ona przebiegać przez Kałusz, Bug koło Krasnego, dalej górnym Styrem do Łucka, a stąd między Styrem a Horyniem do ujścia tego ostatniego do Prypeci. Oznaczało to przyłączenie do Polski, oprócz większej części Galicji Wschodniej, również Chełmszczyzny, Polesia i części zachodniego Wołynia. Podkreślił jednak przy tym, że „nie należy postępować zanadto przeciw Ukraińcom"9. Wskazywało to na gotowość ustępstw i świadczyło o szerszych zamierzeniach, niż tylko zaspokojenie polskich roszczeń terytorialnych. Podobne stanowisko w sprawie rozgraniczenia zajmował Piłsudski miesiąc później w rozmowie z porucznikiem Charlesem Fosterem, przybyłym do Polski w składzie amerykańskiej misji informacyjnej. Po doświadczeniach dotychczasowych rozmów z Ukraińcami Tymczasowy Naczelnik Państwa uważał jednak, że Ukraińcy galicyjscy nie zaakceptują porozumienia na takich warunkach, dlatego łatwiej będzie porozumieć się w tej sprawie z Petlurą10. 8 P. Wandycz, Z zagadnień współpracy polsko-ukraińskiej w latach 1919-1920, „Zeszyty Historyczne" 1965, z.20, s. 5; S. Biegański, PolskawobecEuropy Południowo-Wschodniej na przełomie 1918-1919 roku, „Niepodległość" 1976, t. X (po wznowieniu), s. 79-80. 9 W. Jędrzejewicz, J. Cisek, Kalendarium życia Józefa Piłsudskiego, Wrocław-Warszawa-Kraków 1994, t. II, s. 34. W rozmowie z Wasilewskim z 6 lutego (przed wyjazdem tego ostatniego do Paryża jako przedstawiciela Naczelnika Państwa w KNP) stwierdził, że, zgadzając się na ogół z linią graniczną nakreśloną przez Dmowskiego, pragnie traktować ziemie W. Ks. Litewskiego i Ukrainy liberalnie i w swej polityce chce wyjść za Polesie oraz Wołyń: L. Wasilewski, Józef Piłsudski jakim go znalem, Warszawa 1935, s. 171. 10 W. Jędrzejewicz, J. Cisek, Kalendarium..., s. 48. Polskie koncepcje rozgraniczenia Polski i Ukrainy... 367 Podobne wytyczne zawierał projekt instrukcji przygotowywany przez wspomnianego Knolla, obecnie radcę legacyjnego ds. ukraińskich w tworzącym się Wydziale Wschodnim Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Przewidywane w nich porozumienie z Ukraińcami w kwestii rozgraniczenia, opierać się powinno, jego zdaniem, na tzw. „linii równowagi narodowościowej". Chodziło o dokonanie takiego podziału, w wyniku którego w Polsce miałoby pozostać tylu Ukraińców, ilu Polaków zamieszkiwałoby po stronie ukraińskiej, przy pozostawieniu wszakże po stronie polskiej Borysławia i Kałusza. Niestety Knoll nie sprecyzował w swoim raporcie przebiegu takiego rozgraniczenia1'. Koncepcja linii równowagi - nieznanego do końca autorstwa - była do tego momentu słabo rozpropagowana. Według geografa, profesora Eugeniusza Romera, idea ta powstała spontanicznie około roku 1917 i została nagłośniona przez profesora Jana Czekanowskiego. Była ona lansowana przez piłsudczyków, jak również PPS, przy czym odnoszono ją do całości ziem polskich. Przedstawił ją m.in. Wiktor Skarga-Dobrowolski w 1918 roku. Według niego przyszłe 1' Knoll do Wasilewskiego, 23 XI1918, AAN, Akta Romana Knolla, sygn. AM 1573/1-2, k. 27-129. Jedynie w spuściźnie po Wasilewskim zachowała się nie podpisana notatka, przedstawiająca kilka wersji linii równowagi: zgodnie z kryteriami językowymi po stronie polskiej znalazłyby się powiaty: Sokal, Żółkiew, Lwów, Rudki, Drohobycz, Turka (zamieszkałe wg tego dokumentu przez 1 13 7 rys. Ukraińców); po stronie ukraińskiej Kamionka Strumilowa, Przemyślany, Żydaczów, Bobrka, Stryj (zamieszkałe przez 1 130tys. Polaków); zgodnie z kryteriami językowymi (bez uwzględnienia Żydów) po stronie polskiej: Rawa Ruska, Gródek Jag., Rudki, Sambor, Stare Miasto (obecnie Stary Sambor), Lisko (obecnie Lesko) (867 824 Ukraińców), po stronie ukraińskiej powiaty: Sokal, Żółkiew, Lwów, Żydaczów, Drohobycz, Turka (978 329 Polaków). Rozgraniczenie według kryterium religii (uwzględniające Wołyń) przewidywało: po stronie polskiej powiaty: Sokal, Żółkiew, Lwów, Żydaczów, Drohobycz, Turka (1 359 729 unitów) 1/2 pow. kowel-skiego, 1/2 włodzimierskiego (200 tys. prawosławnych); po stronie ukr. powiaty: Kamionka Stram., Złoczów, Przemyślany, Bobrka, Stryj, Skole (608 764 rzymskich kat.), Wołyń i Podole (ok. 630 tys. rzymskich katolików): AAN, Akta Leona Wasilewskiego, sygn. 30, k. 123-123 v. W późniejszych publikacjach na łamach pisma „Rząd i Wojsko" jako jej przebieg podawano linię górnego Bugu i Złotej Lipy, pozostawiającą po stronie polskiej Lwów i zagłębie naftowe, a także linię kolejową na Zakarpacie (Lwów-Stryj—Lawoczne-Munkacz): A. Deruga, Polityka wschodnia Polski wobec ziem Litwy, Białorusi i Ukrainy (1918-1919), Warszawa 1969, s. 25. 368 Jan Pisuliński państwo miało obejmować na południowym wschodzie powiaty: droho-bycki, stryjski, zachodnią część żydaczowskiego, lwowski, strumiłowski włodzimiersko-wołyński, kowelski (wzdłuż rzeki Stochód, bez Łucka)12. W późniejszej instrukcji do przedstawiciela polskiego w Kijowie została, jak się wydaje, po raz pierwszy przedstawiona przez oficjeli polskich jako podstawa do rokowań13. Odpowiadała ona z grubsza linii przyjętej przez Piłsudskiego, co wskazywałoby na powinowactwo obu koncepcji. Porozumienie z Ukraińcami, w tym też rozgraniczenie na podstawie linii równowagi narodowościowej, propagowały również gazety związane z lewicą niepodległościową14. Pozostaje jednak pytanie, czy „linia równowagi" była w listopadzie 1918 roku generalną wytycznąrozgraniczenia, czy też miała być przyjęta tylko w wypadku wejścia Ukrainy do planowanej w kręgach piłsudczykowskich federacji Rzeczypospolitej z Litwą i Białorusią15. Kwestia ta nigdzie nie została bliżej określona, aczkolwiek należy stwierdzić, iż przebieg późniejszych wydarzeń sugeruje jednak drugą z podanych wyżej możliwości. Nie wiemy też, jak te instrukcje zostały zrealizowane. Nie zachowały się bowiem materiały pozwalające odtworzyć późniejsze działania ministerstwa w tej sprawie. Nie wiadomo nawet, czy taka linia rozgraniczenia została zaproponowana oficjalnie stronie ukraińskiej. Pojawiła się ona jednak w trakcie rozmowy, którą wspomniany Knoll odbył 10 grudnia tegoż roku z metropolitą Andrzejem Szeptyckim podczas swe- 12 E. Romer, Pamiętnik paryski 1918-1919, do druku przyg. A. Garlicki, R. Świętek, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1989, s. 32; P. Eberhardt, Wizje /..,s. 244-345. 13 Knoll do charge d'affaires ad interim w Kijowie Choynowskiego, 23 XI 1918, AAN,Akta Romana Knolla, sygn. AM 1573/1-2, k. 132. 14 Zob. m.in.: J. D., Ukraina Zjednoczona, „Kurier Polski", nr 28,4II1919; „Gazeta Polska", 16 III 1919 (artykuł wstępny); T. Hołówko, Stosunek państwa polskiego do jego sąsiadów, „Przedświt" 1919, cz. 1, nr 1—2; Linie wytyczne polityki narodowej, „Rząd i Wojsko", nr 6, 9 II 1919; Niepodległa Ukraina, tamże, nr 7,16II1919. 15 W materiałach archiwalnych zachowały się jedynie niektóre raporty przybyłego wkrótce do Kijowa nowego posła polskiego, Bohdana Kutyłowskiego, jednak nie zawierająone żadnych informacji odnoszących się do tej instrukcji. Polskie koncepcje rozgraniczenia Polski i Ukrainy... 369 go pobytu we Lwowie w charakterze delegata MSZ16. Spotkanie doszło do skutku z inicjatywy metropolity, który pragnął wstrzymania bratobójczych walk. Miało ono zgodnie z zastrzeżeniem obu polskich rozmówców (obecny przy nim był major Michał Karaszewicz-Tokarzewski) charakter ściśle prywatny. Na wstępie swej wypowiedzi Knoll podkreślił, iż koalicja nie uwzględnia Ukrainy w swoich planach, ale Polacy, z uwagi na nie załatwioną kwestię granicy na wschodzie, widzą potrzebę porozumienia z Ukraińcami. Dopiero wówczas możliwa jest jakaś realna koncepcja rozgraniczenia. Skrytykował przy tym Ukraińców galicyjskich za zaborczość, która uniemożliwia porozumienie w tej kwestii. Następnie polski dyplomata spytał Szeptyckiego, co myśli o ewentualnej federacji polsko--litewsko-ukraińskiej. Według sprawozdania Knolla, metropolita zapalił się do tej koncepcji, zaakceptował też proponowaną przez swojego rozmówcę linię równowagi jako słuszny punkt wyjścia do rokowań, przy zabezpieczeniu wszakże praw obydwu społeczności. W trakcie dalszej rozmowy Knoll sugerował przejście do rozmów o szerszym, nie tylko lokalnym, charakterze (chodziło zapewne o zawieszenie broni), z udziałem przedstawicieli Ukrainy Naddnieprzańskiej, co ułatwiłoby, jego zdaniem, osiągnięcie porozumienia. Zgodził się też z wysuniętą przez Tokarzewskiego (zapewne podczas wcześniejszego spotkania z metropolitą) propozycją linii Bug-Zgniła Lipa-Stryj jako podstawy do rokowań17. Mimo podkreślania prywatnego charakteru swojej wypowiedzi, Knoll musiał jednak zdawać sobie sprawę, że dotrze ona do innych polityków zachodnioukraińskich, jak też do Kijowa. Wydaje się więc, że spotkanie z Szeptyckim potraktował on sondażowo, jako okazję do złożenia w sposób nieoficjalny propozycji szerszego porozumienia, i że prezentował nie tylko swój osobisty punkt widzenia. Jednak zdecydowana większość opinii publicznej była przeciwna jakimkolwiek ustępstwom wobec Ukraińców. Również nowy premier Ignacy Jan Paderewski, zachowując na forum konferencji pokojowej w kwestii 16 Nie wiemy, w jakim konkretnie celu przybył do Lwowa autor sprawozdania, z zapisu spotkania wynika jednak, iż nie prowadził on oficjalnych rokowań: Knoll do MSZ, b. d.,AAN, Akta Romana Knolla, sygn. AM 1573/1-2, k. 123. 17 Knoll do MSZ: raport VI, 11 XII 1918, tamże, Akta Leona Wasilewskiego, sygn. 74, k. 154-159. 370 Jan Pisuliński rozgraniczenia, postawę wstrzemięźliwą i koncyliacyjną, co uwidoczniło się w trakcie mediacji Ententy w konflikcie galicyjskim, bowiem tak jak koła centro-prawicowe faktycznie był zwolennikiem włączenia całej Galicji Wschodniej do Polski. Stało się to szczególnie widoczne wiosną 1919 roku gdy pod wpływem sukcesów działań wojennych zarówno w Galicj i, jak i na Wołyniu, postawa delegacji polskiej w Paryżu w tej kwestii była coraz bardziej zdecydowana. Zachowała się notatka, powstała zapewne na początku maja, obrazująca polską ocenę sytuacji przed rozmowami zdelegatem Ukraińskiej Republiki Ludowej Borysem Kurdynowskim. Nieznany autor (niewykluczone, że ktoś z kręgu Wydziału Wschodniego, byc może sam Knoll) stwierdzał w niej, że Dyrektoriat bez pomocy z zewnątrz nie jest w stanie utrzymać władzy, dlatego jest gotów do daleko idących ustępstw w zamian za współpracę przeciw bolszewikom. Sugerował wykorzystanie istniejącego konfliktu pomiędzy rządami obu republik ukraińskich, póki nie nastąpiło między nimi porozumienie lub me wyniknęły zobowiązania wobec Francji. Celem rozmów miała byc zgoda Ukraińców na pozostawienie Chełmszczyzny, Galicji Wschodniej i części Wołynia przy Polsce18. Chociaż notatka znajdowała się w spuściznie po premierze, nie sposób ocenić, czy została ona przez niego zaakceptowana i czy stanowiła jakąś wytycznąw rozmowach. Tym niemniej, w podpisanym 24 maja układzie Paderewski-Kurdynowski strona ukraińska zrzekła się całego obszaru Galicji Wschodniej. Umowa ta została jednak, jak wiadomo, zdezawuowana przez rząd ukraiński pod zarzutem przekroczenia kompetencji przez ukraińskiego dyplomatę i braku upoważnienia do jej podpisania. Natomiast sam Piłsudski 19 maja w rozmowie z dyplomatą brytyjskim nadal sugerował możliwość porozumienia z Ukraińcami i powtórzył, iz nastąpiłoby to jedynie przy pozostawieniu po stronie polskiej Lwowa i zagłębia naftowego19. Niewykluczone jednak, że stwierdzenie to było 18 Anonimowa notatka: „Dzisiejsza sytuacja polityczna na Ukrainie i rozważania sprawy ukraińskiej", b. d, AAN, Archiwum Ignacego Jana Paderewskiego, sygn. 955, k. 36-39; por. P. Г. Симоненко, Революційно-визвольний рух на західноукраїнських землях і боротьба за возз 'єднання, [в:] Історія України. Нове бачення, ред. В. Смолій, Київ 1996, т. II, с. 136. 19 Wyndham do Paryża, 19 V1919, Public Record Office (dalej: PRO), Foreign Office (dalej: FO), sygn. 688/1 (AAN, Mikrofilmy z akt obcych, sygn. M 315), k. 146. Polskie koncepcje rozgraniczenia Polski i Ukrainy... 371 obliczone na wywarcie dobrego wrażenia na przedstawicielu Ententy z uwagi na naciski ze strony mocarstw na zakończenie konfliktu. Po zwycięskim zakończeniu wojny o Galicję Wschodnią i opanowaniu całego tego obszaru, przy aprobacie paryskiej konferencji pokojowej, linia równowagi przestała być podnoszona. Nie znaczy to, że całkowicie o niej zapomniano. Jeszcze pod koniec 1919 roku przypomniało ją wspomniane już pismo „Rząd i Wojsko" jako proponowane przez nie, rozwiązanie polsko-ukraińskich sporów granicznych20. Jednak oficjalnie władze polskie od połowy tegoż roku zdecydowanie opowiadały się za przynależnością całego tego obszaru do Rzeczypospolitej. Uwidoczniło się to szczególnie podczas podjętych w sierpniu 1919 roku rokowaniach z delegacjąDyrek-toriatu URL, w których brał udział także Knoll. Strona ukraińska stanęła w ich trakcie na stanowisku, że linia Zbrucza stanowić miała tymczasowe rozgraniczenie do czasu rozstrzygnięcia sprawy Galicji Wschodniej w Paryżu. Na Wołyniu granica przebiegać miała od górnego Bugu rzeką Turią do Prypeci21. Tymczasem w myśl instrukcj i Naczelnego Dowództwa polscy negocjatorzy domagali się od Ukraińców ustąpienia całego obszaru Galicji Wschodniej oraz przesunięcia linii proponowanej na Wołyniu tak, by po stronie polskiej pozostała strategiczna linia kolejowa Bro-dy-Zdołbunów-Sarny22. Powoływano się przy tym na postanowienia układu Paderewski-Kurdynowski. Zgoda przewodniczącego delegacji ukraińskiej na te żądania przyczyniła się do jego odwołania i zdezawuowania również i tych negocjacji. Kolejni delegaci ukraińscy zgodnie z wytycznymi władz URL mieli unikać poruszania kwestii granicznych, w ostateczności zgodzić się na ustępstwa w sprawie Chełmszczyzny 20 Przygotujmy pokój, „Rząd i Wojsko", nr 30, 27 VII 1919; H. Elzenberg, Samostanowienie na terenach mieszanych, tamże, nr 40-41,9 XI1919; T. Hołów-ko, Czy statut Galicji wschodniej jest do przyjęcia?, tamże, nr 48^19,21 XII 1919. 21 Polskie tłumaczenie tekstu deklaracji, załączone do protokołu pierwszego posiedzeniaz 19 VIII 1919, znajduje się w: S. Wiszniewski, Brzeżany i kresy południowo-wschodnie Rzeczypospolitej Polskiej w wojnie polsko-ukraińskiej 1918-1919, Lwów 1935, s. 214-217. 22 Protokółu posiedzenia obu delegacji, 20 VIII 1919, [w:] tamże, s. 218-224. Tej samej linii kolejowej domagała się polska delegacja dwa lata później w trakcie ryskich rokowań z bolszewikami: W. Materski, Tarcza Europy. Stosunki polsko-sowieckie 1918-1939, Warszawa 1994, s. 74. 372 Jan Pisuliński i Podlasia, zastrzegając jednak ostateczne decyzje dla przyszłej ukraińskiej konstytuanty. Pełnomocnictwa wykluczały natomiast możliwość zmiany stanowiska w sprawie Galicji Wschodniej, zasłaniając się kompetencjami konferencji pokojowej w tej kwestii. W późniejszych instrukcjach dopuszczono możliwość przyjęcia tzw. „linii Barthelemy"23. Ostatecznie jednak w wydanej 2 grudnia przez Misję Dyplomatyczną URL w Warszawie deklaracji znalazła się rezygnacja ze spornego obszaru. Na początku 1920 roku, po przejęciu z rąk ukraińskich kontroli nad zachodnią częścią Wołynia i Podola, powołany został Zarząd Cywilny Ziemi Wołyńskiej i Frontu Podolskiego. Pod administracją tego organu znalazły się cztery powiały Podola: starokonstantynowski, płoskirowski, kamieniecki i uszycki, które - według wspomnień Stanisława Stempow-skiego - miały tworzyć podstawę przyszłego województwa podolskiego. Zresztą sama jego nazwa mogła świadczyć o pragnieniu włączenia tych ziem do państwa polskiego. Wskazywałyby na to też oficjalne wypowiedzi przedstawicieli lokalnych władz, tak wojskowych, jak i cywilnych, w których mówiło się o polskości zajętych terenów i przyłączeniu tych terenów do państwa polskiego. W ślad za tym szły ich działania24. Wpraw- 231. Мазепа, Україна в огні і бурі революції 1917-1921,1. II, Прага 1942-1943, с. 102-103. Linia zaczynała się od biegu Buga do Kamionki Strumiłowej, skąd przez Bóbrkę, Wybranówkę, Mikołajów i dalej linią kolejową Lwów-Stryj, pozostawiając pod polską administracją zagłębie naftowe i stolicę Galicji. Przyjęła nazwę od nazwiska szefa alianckiej misji rozejmowej we Lwowie gen. Josepha Barthelemy'ego, który ją zaproponował w lutym 1919 roku, jako linię zawieszenia broni między wojskami polskimi i Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej: M. Klimecki, Polsko-ukraińskawojna o Lwów i Galicję Wschodnią 1918-1919, Warszawa 2000, s. 176. 24 S. Stempowski, Ukraina (1919-1920), „Zeszyty Historyczne" 1972, z. 21, s. 85; O. Доценко, Літопис української революції. Матеріали і документи до історії української революції, т. II, кн. 5, Львів 1924, с. 127—166,216—217. Minister spraw wewnętrznych, Stanisław Wojciechowski, w rozmowie z posłem URL Kostiem Macijewyczem tłumaczył to potrzebą sprawnie zorganizowanej administracji na tych obszarach, czego nie mogła zapewnić strona ukraińska: Macijewycz do posła [?], Bukareszt, 25 II1920, Biblioteka Narodowa w Warszawie, Dział Mikroform, Towarzystwo Naukowe im. Szewczenki, mf 87287, k. 190-191. Polskie koncepcje rozgraniczenia Polski i Ukrainy... 373 dzie odbiegało to zasadniczo od oficjalnego stanowiska rządu, tym niemniej dalsze wydarzenia wskazywały, że w obliczu klęski URL zamierzano rozciągnąć granice Rzeczypospolitej bardziej na wschód. Kolejnąokazjądo dyskusji nad przebiegiem południowo-wschodnich granic państwa, stało się podjęcie rokowań z emigracyjnymi władzami URL, zakończonych -jak wiadomo - podpisaniem szeroko znanego układu Piłsudski-Petlura. W poprzedzającym je memorandum Naczelne Dowództwo Wojska Polskiego proponowało, by granica polsko-ukraińska biegła od Prypeci wzdłuż rzeki Uborć do Olewska, następnie przez Borodnicę nad Siewuchą-Korzec-Sławutę, górnym biegiem Horynia do Wyszogród-ka, stąd dalej wzdłuż dawnej granicy austriacko-rosyjskiej na południe. Pozwoliłoby to zachować w polskich rękach linię kolej ową Brody-Rów-ne-Sarny—Luniniec25. Ostatecznie 8 marca 1920 roku Rada Ministrów zatwierdziła listę polskich postulatów, wśród których zaznaczono możliwość wymiany 3 z 7 żądanych powiatów Wołynia (rówieńskiego, krzemienieckiego i dubieckiego) na pewne obszary Podola. Wyznaczona do rozmów delegacja ukraińska sprzeciwiła się tym żądaniom. Chociaż strona polska ustąpiła w tej kwestii, niemniej jeszcze 21 kwietnia, w ostatniej chwili przed zawarciem układu, jeden z polskich negocjatorów reprezentujących MSZ - Marian Szumlakowski - domagał się dwóch wyłączonych wcześniej powiatów. W odpowiedzi przewodniczący delegacji ukraińskiej Andrij Liwycki zagroził dymisją. Dopiero interwencja przybyłego z Kamieńca Podolskiego (siedziby rządu URL) jednego z najbliższych współpracowników Naczelnika Państwa i wykonawcy jego polityki ukraińskiej - majora Walerego Sławka oraz kilkugodzinna rozmowa Petlury z Piłsudskim doprowadziły do podpisania układu na przyjętych wcześniej warunkach. Rząd polski przyznawał w nim Ukrainie tereny leżące w granicach z 1772 roku. Zgodnie z zawartąw układzie linią rozgraniczenia między obu krajami, ostatecznie w granicach Rzeczypospolitej znalazło się niecałe 5 powiatów. Sprawę przynależności powiatów: kowelskiego, du- 25 Raport NDWP: Oświetlenie kwestii pokoju z Rosją Sowiecką z punktu widzenia wojskowego, 19 II 1920, [w:] L. Wyszczelski, Kijów 1920, Warszawa 1999, s. 300-303 (aneks nr 1). Znajduje się on w Ośrodku Przechowywania Zbiorów Historyczno-Dokumentacyjnych w Moskwie (Центр Хранения Историко-Документальньгх Колекции), f. 471, ор. 1, d. 93. 374 Jan Pisuliński bieńskiego i części krzemienieckiego miano rozstrzygnąć później26. Końcowy dokument różnił się więc od polskiego projektu na korzyść Ukraińców w najważniejszych dla nich kwestiach. Według źródeł ukraińskich było to zasługą Piłsudskiego, który wobec rozmówców ukraińskich zauważał, że nie mógł poczynić dalszych ustępstw z uwagi na sprzeciw opinii publicznej27. Treść układu, w tym postanowienia w kwestii rozgraniczenia, wywołała naturalnie protesty prawicy, która w początkowym okresie wyprawy kijowskiej domagała się włączenia do Polski części Podola28. Jednak zabiegi te nie mogły przynieść powodzenia z uwagi na to, że Piłsudskiemu zbyt zależało na współpracy z Petlurą. Wkrótce zresztą odwrót wojsk polskich spod Kijowa zniweczył ostatecznie szansę na ich urzeczywistnienie. W późniejszym okresie, również podczas rokowań pokojowych w Mińsku, a potem w Rydze, sprawa rozgraniczenia na tym obszarze nie stała się już więcej przedmiotem poważniejszych dyskusji. Podsumowując te rozważania, należy przede wszystkim podkreślić, że ostatecznie w sporze dwóch wizji terytorialnych sukces odniósł program endecji, m.in. dlatego, że miał za sobą zdecydowaną większość opinii publicznej. Warto także zauważyć, że proponowana przez lewicę linia przebiegu granic w kolejnych miesiącach, wraz ze wzrostem pozycji Polski i spadkiem pozycji Ukrainy, była przesuwana na wschód. Trzeba też jednakże zwrócić uwagę, że postulaty jej i samego Piłsudskiego starały się jednak uwzględniać również ukraiński punkt widzenia. Tym niemniej i przedstawiciele tego nurtu nie wyobrażali sobie pozostawienia kwestii oddania „polskiego" Lwowa. Ponadto wymyślona w tym kręgu linia równowagi narodowościowej, chociaż pozornie wydawała się najbardziej do przyjęcia przez obie strony z uwagi na swój kompromisowy charakter, 26 Przebieg negocjacji: O. Доценко, Літопис..., с. 228-270; zob. też: J. J. Bruski, Petlurowcy. Centrum Państwowe Ukraińskiej Republiki Ludowej na wychodźstwie (1919-1924), Kraków 2000, s. 135-137. Tekst umowy m.in. w: Sąsiedzi wobec wojny 1920 roku. Wybór dokumentów, oprać. J. Cisek, Londyn 1990, s. 163-164. 27 O. Доценко, Літопис..., с. 253. 28 Delegacja z Podola, „Gazeta Warszawska", nr 111,23 IV 1920; Opolską politykę wschodnią: Wywiadzprof.St. Grabskim, tamże, nr 115,27 IV 1920. Polskie koncepcje rozgraniczenia Polski i Ukrainy... 375 była zbyt abstrakcyjna, by mogła zostać zaakceptowana. Nie uwzględniała też nastrojów i rozpalonych namiętności obydwu stron, co nie dawało szans na jej urzeczywistnienie w ówczesnych warunkach. W rezultacie pozostała dzisiaj prawie już zapomnianą mrzonką. Z kolei jednak przesunięcie granicy Rzeczypospolitej na wschód zaowocowało wzmocnieniem antagonizmów polsko-ukraińskich i można pokusić się o stwierdzenie, że w ten sposób przyczyniło się w jakimś stopniu do krwawych kart w późniejszych dziejach wzajemnych stosunków obu narodów. Michał Siudak Koncepcja polskiej polityki wobec Ukrainy w publicystyce Juliusza Mieroszewskiego Analizując całokształt wizji stosunków polsko-ukraińskich w środowisku paryskiej „Kultury", nie sposób nie uwzględnić publicystyki Juliusza Mieroszewskiego. Zdaniem Jerzego Giedroycia dorobek publicystyczny Juliusza Mieroszewskiego był istotnym elementem linii politycznej lansowanej przez środowisko skupione wokół paryskiej „Kultury". Giedroyc uznał wkład Londyńczyka w budowę nowoczesnej koncepcji polskiej polityki wobec Ukrainy za najważniejszy składnik jego publicystyki. Redaktor wyraził również przekonanie, że publicystyka Mieroszewskiego zajmie ważne miejsce w historii polskiej myśli politycznej. Za jeden z najważniejszych elementów składowych publicystyki Juliusza Mieroszewskiego należy uznać koncepcję Ukraina-Litwa-Białoruś, którą ogłosił w pierwszej połowie lat siedemdziesiątych. Rozpoczynając nasze rozważania nad jego dorobkiem publicystycznym dotyczącym zagadnień polskiej polityki wobec Ukrainy, musimy zauważyć, że koncepcja Ukraina -Litwa-Białoruś nie wyniknęła z próżni, lecz bezpośrednio wyrosła i opierała się w kwestiach zasadniczych na programie federacyjnym paryskiej „Kultury" ogłoszonym w 1951 roku. Jej współautorem i jednym z najważniejszych propagatorów jawi się Juliusz Mieroszewski1. Program federacyjny zasługuje na szerszą analizę, ponieważ -jak już wspo 1 Polski badacz i autor publikacji Giedroyc i „Kultura" Andrzej Stanisław Kowalczyk zauważa, że pierwszym artykułem, jaki ukazał się na łamach „Kultury" i dotyczył koncepcji federacji, a także przyszłego kształtu politycznego Europy, był Zarys Manifestu Demokratycznego opublikowany w „Kulturze" 1951, nr 9(47), autorstwa dominikanina ojca Innocentego Marii Bocheńskiego. Zauważmy jednak, że publikacja Bocheńskiego, choć poprzedzała artykuł Mieroszewskiego - 378 Michał Siudak mniano - koncepcja polskiej polityki wobec Ukrainy opierała się na jego założeniach. Juliusz Mieroszewski pisze, że przyszłe państwo polskie może zapewnić sobie niepodległy byt jedynie w ramach szerokiej federacji państw Europy Środkowo-Wschodniej. Dla publicysty „...federalizm jest podstawowym «A» wszelkiej akcji niepodległościowej"2. Poglądy Mieroszew-skiego w kwestii niepodległości państwa polskiego stoją tutaj w wyraźnej opozycji w stosunku do środowiska skupionego wokół Rządu Polskiego w Londynie, który lansował koncepcję państwa w pełni suwerennego, nie związanego w żadne układy federacyjne, opierającego się na systemie politycznym i granicach sprzed 1939 roku. Zdaniem Mieroszewskie-go, w epoce broni atomowych, postępu technologicznego nie notowanego w historii ludzkości oraz epoce wzajemnych powiązań gospodarczych, niepodległość rozumiana w kategoriach ХІХ-wiecznych jest fikcją. W świecie spolaryzowanym wokół dwóch światowych potęg: Stanów Zjednoczonych i komunistycznej Rosji, nie ma miejsca dla małych państw aspirujących do bezwzględnej niepodległości. W związku z sytuacjąpoli- który ukazał się w „Kulturze" 1951, nr 11/49 -to jednak ze względów formalnych nie można jej uznać za publikację wprost reprezentującą poglądy zespołu paryskiej „Kultury". Pierwszym programowym artykułem reprezentującym zespół miesięcznika była publikacja Juliusza Mieroszewskiego O międzynarodową bryga-dęeuropejskąiJWton" 1951, nr 11/49), w której autor wyraźnie zaznacza, że jęsĄ wyrazicielem stanowiska zespołu „Kultury". Podkreślmy, że kwestię federacji poruszył przed Mieroszewskim na łamach „Kultury" również Aleksander Kawał-kowski. Kawałkowski pisze: „Europa w pełnym tego słowa znaczeniu może powstać dopiero po wyzwoleniu i zorganizowaniu za zasadach federacji zawartej między linią: Odra-Nysa-Sudety, a wschodnimi granicami obszarów nie-rosyjskich, które są zarazem wschodnimi granicami Europy. Ta wyzwolona i zorganizowana przestrzeń obejmująca 9 państw samodzielnych przed rokiem 1939 oraz Białoruś, Ukraina i Kaukaz zajmuje koło 166 milionów ludności. [...] Przesuwając granice Europy z dzisiejszej, żelaznej kurtyny na zachodnią krawędź płyty rosyj skiej, organizacja tej przestrzeni może zapobiec skutecznie odrodzeniu się dwóch imperializmów, które zakłócają spokój ludzkości: niemieckiego i rosyjskiego". A. Kawałkowski, Kapitulacja czy wyzwolenie, „Kultura" 1951, nr 6/44, s.29. 2 J. Mieroszewski, O międzynarodową brygadę europejską, „Kultura" 1951, nr 11/49, s. 77. Koncepcja polskiej polityki wobec Ukrainy... 379 tyczną i gospodarczą na świecie należy zrezygnować z koncepcji pełnej suwerenności państwa polskiego na rzecz federacji środkowo-wschod-nioeuropejskiej. „Możemy bowiem - podkreśla Mieroszewski - odzyskać i utrzymać niepodległość jedynie w ramach europejskiego systemu federacyjnego"3. Zwróćmy uwagę, że w ramach federacji publicysta widział przyszłe państwo ukraińskie, które ze względu na strategiczne położenie oraz liczbę ludności miałoby stanowić bardzo silne jej ogniwo. Juliusz Mieroszewski zwraca uwagę na szereg zagadnień dotyczących federacji, a wykraczających poza kwestie stricte polityczne. Zwraca też uwagę na wiele zagadnień natury psychologicznej, wynikających bezpośrednio z historycznych tradycji narodów mających w przyszłości współtworzyć federację środkowo-wschodnioeuropejską. „Idea federacji -pisze Mieroszewski -potrzebuje nowego pokolenia, inaczej wychowanego, wolnego od przesądów i uprzedzeń, uformowanego w atmosferze międzynarodowej europejskiej współpracy"4. Koncepcja nowoczesnej polityki wymaga zmiany mentalności i sposobu myślenia - w tym również myślenia politycznego. Ze strony polskiej oznaczać to musi przezwyciężenie niechęci do najbliższych sąsiadów-w tym również do Ukraińców - i rezygnację z aspiracji mocarstwowych tkwiących głęboko w psychice znacznej części polskiego społeczeństwa. Jeżeli Polacy nie przełamią nagromadzonych przez wieki uprzedzeń w stosunku do sąsiadów, nigdy idea federacji nie doczeka się realizacji. Federacja będzie oznaczać zmianę postrzegania świata kategoriami narodowymi na rzecz myślenia kategoriami międzyludzkimi. „Nacjonalizmy i aspiracje narodowe, choćby najsłuszniejsze, nie mająw sobie tego idealizmu międzyludzkiego, który cechuje wielkie ruchy międzynarodowe" - przekonuje Mieroszewski5. Z tej przyczyny przyszłej federacji nie zbudują ani rządy, ani reprezentacje państw mających ją współtworzyć: idea federacji ma kiełkować niejako oddolnie w świadomości szerokich mas społecznych. W kwestii dotyczącej stosunków polsko-ukraińskich Mieroszewski słusznie zauważa, że wzajemnego porozumienia mającego stanowić wstęp do powołania federacji nie zbudująani polonofile, ani ukrainofile; porozumienie to po- 3 Tamże. 4 Tamże, s. 80. 5 Tamże, s. 82. 380 Michał Siudak winno wyniknąć z realnych działań mających na celu zbliżenie stanowisk w najistotniejszych dla obu narodów sprawach. W charakterze instrumentu politycznego mającego umożliwić osiągnięcie porozumienia polsko-ukraińskiego Mieroszewski proponuje powołanie w ramach armii europejskiej Brygady Środkowoeuropejskiej, w roku 1952 zaproponuje powołanie Polsko-Ukraińskiego Biura Studiów, w skład którego weszliby w równych proporcjach Polacy i Ukraińcy. Celem tej organizacj i byłoby badanie stosunków polsko-ukraińskich. Podkreślmy, że zarówno idea powołania Brygady Środkowoeuropejskiej, jak i Polsko-Ukraińskiego Biura Studiów nigdy nie doczekała się realizacji. Musimy w tym miejscu głębiej wniknąć w istotę problemu i zapytać o przyczyny pojawienia się na łamach „Kultury" koncepcji federacji środ-kowo-wschodnioeuropejskiej, koncepcji powołania Brygady Środkowoeuropejskiej oraz Polsko-Ukraińskiego Biura Studiów. Niniejszy problem należy potraktować wielopłaszczyznowo. W przypadku koncepcji federacji słuszne wydaje się twierdzenie, że zespół „Kultury" piórem Mieroszewskiego chce jasno określić swoje stanowisko, które wpisywało się w europejski nurt polityczny zmierzający do zjednoczenia kontynentu. Zwróćmy uwagę, że 18 kwietnia 1951 roku Belgia, Francja, Holandia, Luksemburg, RFN i Włochy podpisały deklarację utworzenia Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali. Datę tę należy uznać za ważny krok ku zjednoczonej Europie. Jednak, jak zauważa Andrzej Stanisław Kowalczyk, w ówczesnym czasie politycy europejscy powszechnie uważali, że kontynent europejski kończy się na granicy Republiki Federalnej Niemiec6. Mieroszewski i Giedroyc pragnęli zaakcentować, że Europa obejmuje również kraje, które w wyniku ustaleń poczdamskich znalazły się w strefie wpływów komunistycznej Rosji i których nie można pomijać, jeżeli myśli się o przyszłej zjednoczonej Europie. Należy mniemać, że wysunięcie koncepcji federacji stanowiło również próbę odcięcia się od stanowiska Rządu Polskiego w Londynie w kwestii wizji przyszłego państwa polskiego. Znacznie więcej trudności nastręcza analiza przyczyn, ze względu na które Mieroszewski proponuje utworzenie Brygady Środkowoeuropejskiej. Idea powołania Brygady - w skład której, co oczywiste, weszliby przedstawiciele Ukrainy- stanie się bardziej czytelna, jeżeli uwzględnimy, że 6 Por. A. S. Kowalczyk, Giedroyc i „ Kultura ", Wrocław 2000, s. 135. Koncepcja polskiej polityki wobec Ukrainy... 381 zarówno Mieroszewski, jak i Giedroyc przewidywali wybuch trzeciej wojny światowej. Nie ma racji Krzysztof Pomian pisząc, że Giedroyc - dodajmy, również Mieroszewski jako wyraziciel jego poglądów - „Nie oczekiwał rychło trzeciej wojny światowej. Nie uważał jej nawet za prawdopodobną. Nie uważał jej również za pożądaną"7. Z niniejszym twierdzeniem nie można zgodzić się żadnąmiarą. Twierdzenie to będzie prawdziwe, ale w odniesieniu do lat po roku 1956; w latach 1947-1956 mamy wiele dowodów, aby wysuwać twierdzenie, że wybuch wojny światowej był rozpatrywany przez Mieroszewskiego i Giedroycia jako wydarzenie niezwykle prawdopodobne i mogące przynieść wolność krajom zniewolonym przez komunizm8. Mieroszewski w ówczesnej swojej publicystyce rozważał dwa możliwe scenariusze rozwoju wypadków, które będą miały brzemienne skutki dla relacji polsko-ukraińskich. Pierwszy: w wyniku konfliktu światowego narody znajdujące się w strefie wpływów rosyjskich uzyskają wolność, 7 K. Pomian, W kręgu Giedroycia, Warszawa 2001, s. 24. 8 Od roku 1947 na łamach „Kultury" ukazało się wiele artykułów, których autorzy bardzo poważnie traktowali możliwość wybuchu trzeciej wojny światowej. Niektóre z nich to: Emte, Druga wojna światowa i perspektywy na przyszłość, „Kultura" 1948, nr MIM; Sytuacja międzynarodowa z perspektywy paryskiej [brak autora], „Kultura" 1948, nr 12/12; James Buhrnam, Walka o świat, „Kultura" 1949, nr 12/12. Artykuł Juliusza Mieroszewskiego pt. Słabi, nieliczni istarzy, „Kultura" 1951, nr 2/3, został poprzedzony następującą notatką Jerzego Giedroycia: „Od czerwca 1949 r. [...] po luty 1951 -bieg wydarzeń przybliżył nas niebezpiecznie ku granicom wojny. [...] Artykuł p. Mieroszewskiego jest śmiałą próbą wypracowania pewnych zasadniczych sformułowań w obliczu zbliżającego się konfl iktu" [podkreślenie moje-M. S.]. Zarówno Giedroyc,jak i Mieroszewski sądzili, że powodem wybuchu trzeciej wojny światowej może być konflikt koreański, w który zaangażowane były komunistyczne Chiny, Stany Zjednoczone i pośrednio ZSRR. Jak pisze Andrzej Garlicki: „Były w tej wojnie dramatyczne momenty, gdy każdej ze stron groziła totalna klęska, ale były też chwile - nie w pełni przez współczesnych uświadamiane - gdy świat stał na krawędzi wojny nuklearnej". A. Garlicki, Historia 1939-1997/98. Polska i świat, Warszawa 2000, s. 228. Dodajmy, że Mieroszewski i Giedroyc uświadamiali sobie to niebezpieczeństwo. Zarzewiem ewentualnego konfliktu - który dostrzegać musieli Mieroszewski i Giedroyc - był również konflikt wokół ONZ w latach 1950-1953, a wcześniej blokada Berlina w roku 1948. 382 Michał Siudak i drugi: w wyniku groźby użycia siły przez państwa zachodnie na czele ze Stanami Zjednoczonymi Rosjanie wycofają się z krajów satelickich. W razie wybuchu wojny Mieroszewski przewidywał, że rząd komunistyczny na Kremlu zostanie zastąpiony rządem demokratycznym, w przypadku groźby zastosowania siły militarnej, Rosjanie wycofają się z krajów satelickich dla ratowania komunizmu na swoim terytorium. Pytanie, które rozważał Mieroszewski, brzmiało: czy Rosja wycofa się na granice z 1939 roku, czy wycofa się jedynie z krajów satelickich? Mieroszewski zwracał uwagę na rozbieżności w tej kwestii wśród politologów i polityków amerykańskich, którzy po ewentualnej wojnie lub wycofaniu się Rosji posiadaliby znaczący głos w sprawie kształtu przyszłej Europy Środkowo-Wschodniej . We wczesnych latach pięćdziesiątych wśród polityków amerykańskich obecne były dwie koncepcje polityki wobec komunizmu: koncepcja radcy ambasady USA w Moskwie Georga F. Kennana (jego dokument Psychologiczne tło radzieckiej polityki zagranicznej stał się kamieniem węgielnym doktryny Trumana) i koncepcja polityczna Jamesa Buhrnama, autora książki Bierny opór czy wyzwolenie9 i Walka o świat, drukowanej również w paryskiej „Kulturze". Pierwszy z nich był rzecznikiem polityki „conteiment" (powstrzymania), drugi zwolennikiem polityki „liberation" (wyzwolenia). Obaj inaczej podchodzili do zagadnienia kwestii Europy Środkowo-Wschodniej. W odróżnieniu od Kennana, Buhrnam nie wyobrażał sobie kształtu przyszłej Europy bez suwerennej Ukrainy, Białorusi i państw bałtyckich10. Buhrnam postulował również, 9 Książka ta opublikowana została w 1953 roku w „Bibliotece «Kultury»". 10 James Buhrnam w opublikowanym na lamach „Kultury" artykule pisze: «Federacja Wschodnio-Europejska, która stanowiłaby niewątpliwie część sfede-ralizowanej Europy, byłaby nie tylko do pogodzenia z koncepcją wyzwolenia, ale stanowiłaby wręcz jej niezbędny warunek. Wyzwolenie, niepodległość, federacja oto są ogniwa jednego łańcucha politycznego". Polityka wyzwolenia, „Kultura" 1952, nr 2/64-3/65, s. 3. „Byłoby rzeczą śmieszną interpretować walkę z komunizmem jako walkę o utrzymanie Rosyjskiego Imperium", tamże, s. 7. Można śmiało stwierdzić, że to nie stanowisko polityczne Buhrnama miało więcej zwolenników wśród polityków USA i państw zachodnich. Politycy ci częściej skłaniali się ku założeniom Kennana. W 1946 były premier Wielkiej Brytanii Winston Churchill z inspiracji prezydenta Trumana wygłosił przemówienie w Westminster College w Fulton w USA, w którym między innymi stwierdził: „Od Szczecina nad Bałtykiem po Triest nad Adriatykiem rozciąga się żelazna kurtyna. Poza tą linią pozostają stolice historycznych państw centralnej i wschodniej Koncepcja polskiej polityki wobec Ukrainy... 383 aby w celu oswobodzenia świata od groźby komunizmu Stany Zjednoczone i kraje Europy Zachodniej rozważyły możliwość prewencyjnego uderzenia na Rosję Radziecką. Zdaniem Mieroszewskiego środowisko skupione wokół paryskiej „Kultury" powinno popierać koncepcje polityczne zmierzające do wyzwolenia wszystkich narodów zniewolonych przez komunizm". Publicysta zwracał uwagę na jeszcze jeden czynnik mogący wpłynąć na kształt Europy Środkowo-Wschodniej, a mianowicie na stanowisko znacznej części emigracji rosyjskiej, która w wypadku zwycięskiej wojny prowadzonej przez blok państw antykomunistycznych lub też wycofania się Rosji z Europy Środkowej mogłaby współtworzyć przyszły rosyjski rząd. Emigracja ta według Mieroszewskiego „...reprezentuje pogląd, iż Rosja powinna się wycofać tylko z krajów satelickich"12. Wracając do koncepcji Kennana dotyczącej Europy Środkowo--Wschodniej, Mieroszewski uważał ją za koncepcję z gruntu fałszywą. Traktowanie Ukrainy, Białorusi i państw bałtyckich jako części składowych przyszłej Rosji jest zdaniem publicysty niedopuszczalne. Państwa te, będące członkami federacji środkowo-wschodnioeuropejskiej spowo-dująosłabienie Rosji jako państwa imperialnego. Rosja wyzbyta ambicji imperialnych nie będzie stanowić zagrożenia dla bezpieczeństwa nie tylko w Europie, ale również i na świecie. Według Londyńczyka Rosja demokratyczna nie gwarantuje w pełni przyszłego pokojowego współistnienia narodów w Europie, gwarantem pokojowego istnienia może być jedynie Rosja demokratyczna, stabilna politycznie, ale Rosja wyzbyta ambicji imperialnych. W przypadku wygranej w ewentualnej wojnie z Rosją13 nastąpi zbliżenie w stosunkach Rosja-Zachód. Taka sytuacja spowoduje, że Rosja- Europy. Warszawa, Praga, Wiedeń, Budapeszt, Belgrad i Sofia, wszystkie te sławne miasta i narody pozostają w sferze sowieckiej i są przedmiotem, w takiej czy innej formie, nie tylko wpływów sowieckich, ale wciąż wzrastającej kontroli Moskwy". A. Garlicki, Historia..., s. 168. 11 Dodajmy, że publicystyka Mieroszewskiego początku lat pięćdziesiątych opierała się bądź stanowiła twórcze uzupełnienie tez Jamesa Buhrnama. 12 J. Mieroszewski, List z wyspy, „Kultura" 1951, nr 12/50, s. 46. 13 Mieroszewski zwycięstwo państw antykomunistycznych - podobnie jak James Buhrnam - uważał za fakt oczywisty. Na początku lat pięćdziesiątych powszechnym było mniemanie, że Stany Zjednoczone utrzymają niekwestionowaną 384 Michał Siudak nie będą mogli liczyć na poparcie Zachodu nie tylko w kwestii przyszłych granic. Mieroszewski, chociaż podkreślał, że Rosja w przyszłości powinna stanowić ważne ogniwo stabilizacji politycznej na świecie, obawiał się zbliżenia Rosji z Zachodem. Mogłoby to oznaczać zdominowanie Europy Środkowo-Wschodniej przez przyszłe państwo rosyjskie z przyzwoleniem Stanów Zjednoczonych i krajów Europy Zachodniej. Publicysta postuluje więc powołanie federacji narodów Europy Środkowo-Wschodniej: „...jeżeli kraje Europy Środkowo-Wschodniej nie sfederalizują się z własnej inicjatywy w pierwszym okresie po wyzwoleniu, zostaną sfederalizowa-ne nieco później z inicjatywy nowo-rosyjskiej"14. Najważniejszym postulatem ówczesnej publicystyki Mieroszewskie-go było uruchomienie mechanizmów politycznych umożliwiających stworzenie przeciwwagi dla nowej Rosji jeszcze przed mającym nastąpić wyzwoleniem. Nie istnieje bowiem inna alternatywa dla utrzymania suwerenności państwa polskiego oraz pozostałych państw Europy Srodkowo--Wschodniej. „Krótko - pisze Londyńczyk - musimy zdać sobie sprawę, że nowej Rosji będzie się mógł oprzeć i przeciwstawić politycznie tylko potężny blok federacyjny państw Europy Środkowo-Wschodniej"15. Mieroszewski zwraca uwagę, że wybuch wojny może doprowadzić do brzemiennych w skutkach wydarzeń w stosunkach polsko-ukraińskich. Jeżeli Rosja wycofa się lub zostanie pobita, zapewne znaczna część społeczeństwa polskiego zażąda rewizji i powrotu do wschodnich granic z 1939 roku, nie licząc się z narodowymi aspiracjami Ukraińców. Konse-kwencjąpowrotu do granic z 1939 roku byłyby najprawdopodobniej walki polsko-ukraińskie. Aby nie dopuścić do takiego możliwego rozwoju wypadków, Mieroszewski, za Łobodowskim, postuluje, by zaraz po wyzwoleniu utworzyć w charakterze przejściowej formacji politycznej kondomi-nium polsko-ukraińskie w dawnej Galicji Wschodniej, którą- podobnie jak Józef Łobodowski - nazywa Ziemią Czerwińską. Kwestią niezwykle istotnąjest dla Mieroszewskiego przekonanie Ukraińców, że w przypadku zaistnienia konfliktu zbrojnego Rosji z Zachodem, a także możliwego przewagę militarną nad Rosj ą komunistyczną przez 4 do 6 lat. W ciągu tego czasu, zdaniem Mieroszewskiego i Buhrnama, USA powinny zdecydować się na atak prewencyjny gwarantujący zwycięstwo. 14 J. Mieroszewski, List z wyspy..., s. 47. 15 Tamże, s. 48. Koncepcja polskiej polityki wobec Ukrainy... 385 powrotu państwa polskiego do granic sprzed 1939 roku powinni opowiedzieć się po stronie polskiej, nie zaś po stronie rosyjskiej. „W tej chwili Ukraina - pisze Mieroszewski -jest w całości okupowana przez Rosję. Gdyby Rosja pod naciskiem cofnęła się na granice sprzed 1939 roku, Ziemia Czerwińska wróciłaby do Polski. [...] Gdybym był Ukraińcem, wolałbym ręce polskie, choćby z tej przyczyny, że Polska nie stanowi niebezpieczeństwa dla Ukrainy. Dla Ukrainy groźna jest Rosja"16. Rosja powinna wycofać się możliwie najdalej na Wschód; wycofanie się Rosji na granicę polsko-radziecką ustaloną przez mocarstwa w Poczdamie nie przyniosłoby żadnych długofalowych, wymiernych skutków politycznych. Polska znajdowałaby się w bezpośrednim sąsiedztwie państwa rosyjskiego, Ukraina byłaby zaś nadal jej częścią składową. W ówczesnym czasie dla Londyńczyka - w obliczu przewidywanego konfliktu pomiędzy Zachodem a Rosją- istotne było stworzenie mechanizmów i instrumentów politycznych, które mogłyby wywrzeć nacisk polityczny na państwa zachodnie, aby te poparły koncepcję jak najdalszego wycofania się bądź wyparcia Rosji siłąz Europy Środkowo-Wschodniej. W tym celu Mieroszewski postuluje powołanie reprezentacji wojskowej, którą-jak już wspomniano - nazywa Brygadą Środkowoeuropejską. Brygada pełniłaby również funkcję reprezentacji politycznej państw ją współtworzących. Ta formacja wojskowa, składająca się z obywateli krajów będących w sferze wpływów komunistycznej Rosji, miałaby wejść w skład Sojuszu Północnoatlantyckiego, a w wypadku konfliktu zbrojnego walczyć z reżymem na Kremlu. Powołanie brygady posiadałoby również znaczny wydźwięk propagandowy, który w sposób jednoznaczny oznajmiałby o aspiracjach politycznych i terytorialnych państw znajdujących się w orbicie wpływów rosyjskich. W przypadku pokonania przez NATO Rosji (bądź też jej wycofania się) Brygada spełniałaby rolę instrumentu politycznego służącego do budowy federacji. W przypadku zwycięstwa nad Rosją Sowiecką Brygada jako organizacja polityczna posiadałaby znaczący głos w kwestii organizacji terytorialnej w Europie Środkowo-Wschodniej. Według Mieroszewskiego, Brygada powinny zostać powołana jeszcze przed ewentualnym konfliktem bądź wycofaniem się Rosji. W chwili ukonstytuowania się nowego rosyjskiego rządu, państwa 16 J. Mieroszewski, Listzwyspy. Prywatne inicjatywy polityczne, [w:] J. Mieroszewski, Finał klasycznej Europy, Lublin 1997, s. 113. 386 Michał Siudak Europy Środkowo-Wschodniej mogą stracić poparcie dla swoich aspiracji politycznych i terytorialnych na Zachodzie. Z tego też względu, przed wybuchem konfliktu (lub też wycofaniem się Rosji) kraje Europy Srodko-wow-Wschodniej powinny posiadać koncepcje polityczne dotyczące wizji przeszłości tej części kontynentu oraz posiadać instrumenty polityczne umożliwiające realizację koncepcji federacji. W takich też kategoriach należy traktować Brygadę Środkowoeuropejskią. Wróćmy jeszcze do propozycji Mieroszewskiego dotyczącej Polsko--Ukraińskiego Biura Studiów. Podobnie jak Brygada, Biuro pełniłoby także funkcjeinstrumentu politycznego, jednak byłoby ono również pewnego rodzaju ośrodkiem naukowym zajmującym się badaniem stosunków polsko-ukraińskich w atmosferze wolnej od wzajemnych uprzedzeń. Miero-szewski proponuje, aby ośrodek ten funkcjonował w oderwaniu od oficjalnych emigracyjnych organizacji politycznych, zarówno polskich jak i ukraińskich. Używając dzisiejszej nomenklatury, ośrodek ten posiadałby status instytucji pozarządowej, inicjatywy niejako oddolnej, skupiającej osoby zainteresowane i zaangażowane w proces porozumienia polsko--ukraińskiego. Polsko-Ukraińskie Biuro Studiów miałoby funkcjonować na wzórjemu podobnych organizacji zachodnich. Powołanie ośrodka stanowiłoby również, zdaniem Londyńczyka, o dojrzałości politycznej i dojrzałości do demokracji ukraińskiej i polskiej emigracji. Funkcjonowanie Biura poza obszarem oficjalnym instytucji emigracyjnych umożliwiałoby pełną niezależność jego pracowników i pełną swobodę prowadzenia badań naukowych. W kwestiach formalnych Biuro miało być podzielone na komisje składające się w połowie z Polaków, a w połowie z Ukraińców. Jednym z najważniejszych zadań Biura byłoby publikowanie periodycznego biuletynu, dotyczącego określonego badanego zagadnienia, ukazującego się zarówno w języku polskim, jak i ukraińskim, a podpisywanego przez wszystkich członków danej komisji. Dodajmy, ze każda komisja miałaby obowiązek publikowania biuletynu. Dla Mieroszewskiego byłby to możliwy sposób prowadzący do osiągnięcia porozumienia polsko-ukraińskiego w najbardziej istotnych, a różniących oba narody kwestiach spornych. „Porozumieć się - pisze Mieroszewski - to znaczy wypracować pewien pogląd, który byłby do przyjęcia zarówno dla Ukraińców, jak i Polaków"17. W odróżnieniujednak od ośrodków stricte 17 J. Mieroszewski, List z wyspy. Prywatne..., s. Koncepcja polskiej polityki wobec Ukrainy... 3g7 naukowych, a zajmujących się jedynie badaniem przeszłości, Biuro miałoby za zadanie wypracowanie płaszczyzny wzajemnego porozumienia, a działania naukowe pełniłyby rolę służebną w stosunku do celów naukowych, „...celem proponowanego Biura Polsko-Ukraińskiego byłoby porozumienie, a badanie problemów polsko-ukraińskich byłoby środkiem prowadzącym do celu"18 - pisze Londyńczyk. Jakjuż wspomniano, do powołania niniejszej organizacji nigdy nie doszło. Przyczyn tego faktu należy upatrywać przede wszystkim w znacznym rozwarstwieniu ideowym polskiej i ukraińskiej emigracji oraz bardzo wówczas silnych wzajemnych uprzedzeniach. Inicjatywę powołania Biura trzeba rozpatrywać wieloaspektowo. Po pierwsze: jako ośrodka na-ukowo-badawczego będącego jednocześnie instrumentem nacisku politycznego na czynniki oficjalne w dłuższej perspektywie czasowej; po drugie: jako ośrodka służącego do wypracowania płaszczyzny wzajemnego porozumienia w obliczu zbliżającego się - zdaniem Mieroszewskiego -konfliktu Zachód - Rosja, a więc w krótkiej perspektywie czasowej. Trudno jednoznacznie określić, który z wyżej wymienionych powodów determinował zamysł powołania Biura, wydaje się jednak, że zamysł jego powołania opierał się w głównej mierze na spodziewaniu się wybuchu trzeciej wojny światowej, bądź też wycofaniu się Rosji z Europy Środkowo-Wschodniej. Zbliżający się konflikt, zdaniem Londyńczyka, zmuszał Polaków i Ukraińców do wypracowania podstaw porozumienia, aby w sprzyjających dla odzyskania wolności warunkach oba narody nie spotkały się „...na moście w Przemyślu z karabinami w rękach"19. Zwróćmy uwagę, że w publicystyce Mieroszewskiego we wczesnych latach pięćdziesiątych położony został również nacisk na zagadnienia natury psychologicznej utrudniające osiągnięcie porozumienia polsko-ukraińskiego. Zdaniem Londyńczyka zagadnienia te miały swoje źródła w historii wzajemnych kontaktów, „...nie tylko przeciętny Ukrainiec żywi nieufność do Polaków [...] ale to samo można powiedzieć o znacznym procencie wykształconych Polaków i wykształconych Ukraińców"20. Mieroszewski zwraca również uwagę na istniejące niewątpliwie - tak wśród Ukraińców, jak i Polaków - postawy szowinistyczne. Porozumienie pol- Tamże. Tamże, s. 113. Tamże, s. 110. -^8 Michał Siudak sko-ukraińskie nie zostanie urzeczywistnione bez przełamania - zarówno Przez jedną, jak i drugą stronę - owej bariery psychologicznej dzielącej oba narody. Zarówno Polacy, jak i Ukraińcy nie traktujązagadnień dotyczących porozumienia w kategoriach politycznych, ale w kategoriach Psychologicznych, a nawet w kategoriach moralnych. „Tak zwane sprawy zasadnicze - pisze Londyńczyk - traktujemy nie jako zagadnienie Polityczne tylko jako normy moralne, co do których nie może być kompromisu. Jak się raz wyświęci dany problem polityczny do rangi moralnej, to później nie można go ściągnąć z piedestału bez utraty twarzy"21. Wypracowanie porozumienia oznaczać by musiało zdaniem publicysty „kapitulację moralną" - kapitulacja ta polegałaby na tym, że jedna i druga strona musiałaby przyznać, że nie posiada monopolu na rację, co w konsekwencji musiałoby doprowadzić do upadku „dogmatów moralnych", Według których jedna ze stron konfliktu reprezentuje prawdę, natomiast strona przeciwna reprezentuje fałsz. Podsumujmy nasze dotychczasowe rozważania. W publicystyce Juliusza Mieroszewskiego wczesnych lat pięćdziesiątych, dotyczącej stosunków polsko-ukraińskich dominują trzy kwestie: koncepcja federacji państw Europy Środkowo-Wschodniej, Brygada Srodkowoeuropejskia oraz Polsko-Ukraińskie Biuro Studiów. Wszystkie te koncepcje były determinowane w znacznym stopniu przewidywaniem wybuchu wojny Rosji z Zachodem, a więc świata demokratycznego z komunistycznym totalitaryzmem. Z biegiem czasu okazało się jednak, że wojna tych dwóch przeciwstawnych systemów nie wybuchnie. Wojna koreańska, która była dla Mieroszewskiego swoistym prologiem do konfliktu światowego, zakończyła się w 1953 roku. Nie był to koniec złudzeń Londyńczyka dotyczących wybuchu wojny światowej. Datą graniczną w publicystyce Mieroszewskiego wyznaczającą ostateczny koniec przewidywań konfliktu na skalę światowąjest rok 1956. W roku tym dochodzi do wybuchu powstania węgierskiego, stłumionego krwawo przez wojska radzieckie. Wydarzenia te stały się dla Mieroszewskiego niejako świadectwem, że Zachód nie tylko nie zdecyduje się na podjęcie zbrojnych działań przeciwko ZSRR, ale nawet w przypadku podjęcia przez narody znajdujące się za żelazną 21 J. Mieroszewski, List z wyspy. Neutraliści i neurotycy, „Kultura" 1953, nr 6(68), s. 107. Koncepcja polskiej polityki wobec Ukrainy... 389 kurtyną akcji narodowowyzwoleńczej nie okaże im pomocy militarnej. Mieroszewski dostrzega również, że w ówczesnym czasie dochodzi do umocnienia się podziału świata na strefy wpływów amerykańskich i radzieckich, a także do umocnienia się statusu mocarstwa Rosji Radzieckiej. Zwróćmy także uwagę, że Stany Zjednoczone, będące dotąd największym światowym mocarstwem dysponującym przeważającą potęgą militarną i gospodarczą, muszą po roku 1956 liczyć się ze wzrastającym potencjałem militarnym, gospodarczym i technologicznym ZSRR. Londyńczyk dostrzega, że wciąż zwiększający się światowy potencjał nuklearny i opracowywanie coraz to nowszych technologii wojskowych w przypadku wybuchu konfliktu na skalę światową doprowadzi do unicestwienia życia na ziemi. „Wydaje się - pisze w 1956 roku - że wojny w skali światowej za życia naszego pokolenia nie będzie. Jeżeli nie będzie wojny - nie będzie wyzwolenia siłą"22. Wobec takiego tła politycznego musi dojść do zmiany taktyki politycznej. W roku 1955 Mieroszewski kładzie nacisk na potrzebę podjęcia redukcji broni nuklearnych i proponuje utworzenie pasa neutralnego w Europie obejmującego zjednoczone Niemcy, Austrię, Polskę, Czechosłowację i Węgry. Wojska Stanów Zjednoczonych miałyby wycofać się z Europy (utrzymując wszakże bazy wojskowe na Gibraltarze), a wojska radzieckie z Niemiec, Polski, Czechosłowacji i Węgier23. Stąd bezpośrednio wyniknęła koncepcja utworzenia fede- 22 J. Mieroszewski, Materiały do refleksji i zadumy, „Kultura" 1956, nr 10/108, s.48. 23 Koncepcja pasa neutralnego w Europie Środkowej lansowana przez Mieroszewskiego nie funkcjonowała w próżni politycznej. W 1957 roku amerykański polityk G. F. Kennan zaproponował na forum międzynarodowym koncepcję neutralizacji Europy -jednak została ona odrzucona przez państwa zachodnie. Koncepcja wycofania się z Niemiec funkcjonowała po śmierci Stalina także wśród polityków radzieckich. „Początkowo wydawało się, że największe szanse na przejęcie pełnej władzy po Stalinie ma b. szef władz bezpieczeństwa, Ławrientij Beria (1899-1953). Był on najbardziej wykształcony i planował daleko idące zmiany w polityce zewnętrznej ZSRR. Planował wycofać ZSRR z Niemiec, połączyć oba państwa i przekształcić w obszar neutralny pomiędzy wschodem i zachodem". A. Czubiński, W. Olszewski, Historia powszechna. 1939-1997, Poznań 1999, s. 306. Czubiński uważa, że oskarżenie Berii o spiskowanie z imperializmem, a następnie jego rozstrzelanie było bezpośrednio związane z jego planami wycofania ZSRR z Niemiec. 390 Michał Siudak racji polsko-czechosłowackiej, którą następnie Mieroszewski poszerza o państwo węgierskie. Czy można zatem twierdzić, że Mieroszewski rezygnuje z koncepcji szerokiej federacji państw Europy Środkowo-Wschodniej? Należy stwierdzić, że choć Mieroszewski zaniechał lansowania tej federacji, z tej koncepcji nie zrezygnował. Dla Mieroszewskiego federacja polsko-czecho-słowacko-węgierska byłaby jedynie przejściową formacją polityczną; byłaby swego rodzaju wstępem do budowania szerokiej federacji państw środkowo-wschodnio-europejskich. W odróżnieniu od tej ostatniej, koncepcja federacji polsko-czechosłowacko-węgierskiej była dla Mieroszewskiego w ówczesnej sytuacji politycznej koncepcją możliwą do urzeczywistnienia. O ile dzisiaj wiemy, że federacja polsko-czechosłowacko-wę-gierska była nie do zrealizowania, o tyle w owychczasach poważni politycy i politolodzy - w tym również Mieroszewski - byli pewni, że koncepcja federacji państw Europy Środkowo-Wschodniej była nie do zrealizowania. Federacja środkowo-wschodnio-europejska mogłaby powstać jedynie na zgliszczach Związku Radzieckiego, a ten mógłby rozpaść się w końcu lat pięćdziesiątych jedynie w wyniku wygranego starcia zbrojnego państw zachodnich z reżymem na Kremlu. Nie było jednak w ówczesnym czasie przesłanek, aby twierdzić, że konflikt taki wybuchnie z inicjatywy państw zachodnich. Mieroszewski nadzieje na przebudowę systemu komunistycznego upatruje w stopniowej ewolucji komunizmu w stronę demokracji i tutaj właśnie należy szukać przyczyn lansowania-koncepcji federacji polsko-czechosłowacko-węgierskiej. Ów twór polityczny poprzez swoje bezpośrednie sąsiedztwo ze Związkiem Radzieckim mógłby oddziaływać i pobudzać proces przemian w zachodnich republikach radzieckich, w tym również, a może nawet przede wszystkim na Ukrainie. Mieroszewski będzie lansował koncepcję neutralizacji Europy Środkowo-Wschodniej i powołanie federacji polsko-czechosłowacko-wę-gierskiej do końca lat sześćdziesiątych. W owym czasie - czyli pod koniec lat pięćdziesiątych i w latach sześćdziesiątych - w publicystyce Mieroszewskiego dotyczącej bezpośrednio Ukrainy obserwujemy pewną zmianę rozłożenia akcentów: o ile w publicystyce lat pięćdziesiątych dominuje kwestia federacji, o tyle w publicystyce lat sześćdziesiątych przeważa zagadnienie związane z kształtem przyszłych granic polsko-ukraińskich. Kształt granicy polsko-ukraińskiej był zagadnieniem, które różniło szerokie kręgi polskiej i ukraińskiej emi- KONCEPCJA POLSKIEJ POLITYKI WOBEC UKRAINY... 391 gracj i. Rafał Habielski zwraca uwagę, że około 75 procent polskich emigrantów pochodziło z dawnych Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej24. Z tego też między innymi względu ta część emigracji nie wyobrażała sobie w przyszłości państwa polskiego nie obejmującego przedwojennych wschodnich terytoriów II Rzeczypospolitej. Juliusz Mieroszewski stał na stanowisku, że w przypadku odzyskania niepodległości przez Polskę i Ukrainę nie nastąpi i nie może nastąpić powrót do granic sprzed 1939 roku. Jakiekolwiek próby rewizji granic ustalonych w traktacie poczdamskim i powrotu Polski na dawne terytoria wschodnie uważał za szkodliwe ze względu na polską rację stanu. Takie stanowisko doprowadziło do ostrego konfliktu publicysty z polskim Londynem, który powrót do granic przedwojennych uważał za zagadnienie priorytetowe polskiej racji stanu. Oficjalne stanowisko Rządu Polskiego na Uchodźstwie w sprawie przyszłych granic w Europie Środkowo--Wschodniej w istotnym stopniu uniemożliwiało wypracowanie porozumienia nie tylko polsko-ukraińskiego na emigracji. Dla Mieroszewskiego rezygnacja z przeprowadzenia w przyszłości rewizji granic polsko-ukraińskich mogła nie tylko przyczynić się do poprawy relacji polsko-ukraińskich, ale także umożliwić osiągnięcie trwałego porozumienia. Zwróćmy uwagę, że dla publicysty wysunięcie postulatu rezygnacj i przez Polaków z dawnej Galicji Wschodniej było decyzją niełatwą i bardzo osobistą25. Mieroszewski był związany ze Lwowem (który dla licznych emigrantów był symbolem Galicji Wschodniej) licznymi więzami emocjonalnymi, jednak twierdził, że osobiste sentymenty powinny ustąpić miejsca interesom narodu polskiego i chłodnej kalkulacji politycznej. Zwróćmy uwagę, że 24 Por. R. Habielski, Realizm, wizje i sny romantyków, [w:] J. Mieroszewski, Finał..., s. 28. 25 „Jestem licznymi więzami związany ze Lwowem. We Lwowie mieszkał mój Ojciec i w tym mieście rozstałem się z nim na zawsze. Na Tarnowskiego przeżyłem najboleśniejszy moment w moim życiu. Jak zwykle poddałem się woli mojego ojca i pozostawiłem go, chociaż miałem możliwość zabrania go ze sobą. Na Pełczyń-skiej mieszkała siostra mojej matki z liczną rodziną. We Lwowie pracował mój jedyny Brat - były kadet lwowski. Rodowita lwowianka była jego narzeczoną. Odwiedzałem Lwów kilka razy do roku i może to miasto było mi bliższe niż niej ed-nemu z członków Koła Lwowian. Jednak po długim i niełatwym namyśle doszedłem do wniosku, że musimy zrezygnować ze Lwowa". J. Mieroszewski, Kronika angielska, „Kultura" 1968, nr 12/255, s. 71. 392 Michał Siudak Mieroszewski nie traktował zagadnienia przynależności dawnej Galicji Wschodniej jedynie w kategoriach stosunków polsko-ukraińskich. Kwestia przyszłych polskich granic niosła ze sobą szereg konsekwencji w stosunkach polsko-niemieckich i polsko-rosyjskich. Publicysta podkreślał, że postulat zwrotu Lwowa do Polski implikuje w Niemczech postulat zwrotu Ziem Zachodnich, natomiast nieporozumienia polsko-ukraińskie w kwestii przyszłej granicy są „...wodą na młyn imperialistycznej polityki rosyjskiej"26. Z uwagi na te dwa istotne czynniki polityczne Mieroszewski stwierdza, że granice ustalone w Poczdamie będą korzystne dla przyszłego niepodległego państwa polskiego; uznanie tych granic umożliwi kształtowanie dobrosąsiedzkich stosunków polsko-ukraińskich. Lansowanie powrotu do granic sprzed 1939 roku nie sprzyjałoby unormowaniu tych stosunków, a ponieważ dobrosąsiedzkie stosunki polsko-ukraińskie były dla Mieroszewskiego kwestią priorytetową tak więc Polacy powinni zrezygnować z pretensji do Lwowa i dawnych Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej. Kwestia stosunków polsko-ukraińskich, chociaż obecna, ale jednak ustępująca wyraźnie miejsca zagadnieniom stosunków polsko-niemieckich wraca w publicystyce Mieroszewskiego na początku lat siedemdziesiątych w artykule Może zdarzyć się i tak. Podkreślmy, że problematyka stosunków polsko-ukraińskich pojawia się w niniejszym artykule z mocą niespotykaną od pierwszej połowy lat pięćdziesiątych. Mieroszewski rozpoczyna swoje rozważania od krytycznego spojrzenia na przeszłość stosunków polsko-ukraińskich. Londyńczyk stwierdza, że w przeszłości państwo polskie prowadziło nieodpowiedzialną politykę w stosunku do Ukraińców. Kardynalnym błędem polskiej polityki wschodniej było nienadanie ukraińskim Kozakom autonomii jeszcze w wieku XVII, natomiast niedostrzeganie ambicj i narodowych Ukraińców w okresie mię-dzywojennym walnie przyczyniło się do upadku państwa polskiego. „Gdyby Polska niepodległa - pisze Mieroszewski - w okresie dwudziestolecia przyznała była Małopolsce Wschodniej szerokąautonomię - gdyby język ukraiński był językiem urzędowym na równi z językiem polskim -gdybyśmy byli ufundowali we Lwowie ukraiński uniwersytet - wówczas Ukraińcy musieliby dojść do wniosku, że jako partnerów traktują ich Po- J. Mieroszewski, Może zdarzyć się i tak, „Kultura" 1970, nr 4/174, s. 5. Koncepcja polskiej polityki wobec Ukrainy... 393 lacy, a nie Rosjanie"27. Mieroszewski twierdzi, że główną przyczyną niepowodzeń polskiej polityki było niezrozumienie zależności pomiędzy geografią i polityką w okresie międzywojennym było to niepostrzeżenie niebezpieczeństwa płynącego ze strony Niemiec hitlerowskich i Rosji stalinowskiej, co wraz ze złąpolityką wewnętrzną- w tym również nieodpowiedzialną polityką wobec Ukraińców - spowodowało upadek państwa. W roku 1970 Mieroszewski stwierdza, że sytuacja geopolityczna, w jakiej znalazła się Polska, uległa zmianie. Londyńczyk pisze, że państwo niemieckie, które od wieków zagrażało polskiej państwowości, zmieniło się diametralnie. Niemcy w obliczu dokonującej się zmiany pokoleniowej i przewartościowaniu swojej historii nie będą stwarzać w przyszłości zagrożenia dla przyszłego suwerennego państwa polskiego. „Niemiec, których my się boimy, po prostu nie ma. [...] Młodzież jest w większości antymilitarystyczna, a rewizjonistyczny mit „IV Reichu" zamiera wraz ze starszym pokoleniem"28. Zdaniem Londyńczyka dla polskiej państwowości zagrożenie będzie stanowić jedynie państwo rosyjskie. „Wydaje mi się - pisze Mieroszewski - że historyczny układ, który powodował uwięzienie nas pomiędzy Rosją a Niemcami, dobiega kresu. Wydaje mi się, że tradycyjna polityka rosyjska będzie musiała ulec rewizji - ponieważ Rosj i nie zagraża nic ze strony Zachodu tylko ze Wschodu". „Ro-sja - pisze Mieroszewski - [...] «zyskała» od wschodu potężnego sąsiada, który zmienił azjatycki balace of power"29. Tym sąsiadem, który zmienił nie tylko układ sił w Europie, Azji, ale także na świecie, jest dla Mieroszewskiego komunistyczne państwo chińskie. Problematyka stosunków polsko-ukraińskich pojawia się w roku 1970 w bezpośrednim związku ze stosunkami rosyjsko-chińskimi. Stosunki rosyjsko-chińskie od czasu powstania Chin komunistycznych układały się bardzo źle. Konflikt ten miał podłoże przede wszystkim ideologiczne - zarówno Chińczycy, jak i Rosjanie rywalizowali o swego rodzaju „rząd dusz" w świecie komunistycznym. „Napięcie między obu państwami - pisze historyk Witold Pronobis - doszło w końcu lat sześćdziesiątych do takiego stanu, iż wybuch starcia zbrojnego wydawał się zupełnie realny, zwłaszcza po konflikcie granicznym na rzece Ussuri, 27 J. Mieroszewski, Może..., [w:] J. Mieroszewski, Finał..., s. 291. 28 Tamże, s. 292. 29 Tamże, s. 293. 394 Michał Siudak w rflarcii 1969 roku"30. Zdaniem Mieroszewskiego, w przypadku wybuchu konfliktu rosyjsko-chińskiego państwo rosyjskie będzie szukało sprzymierzeńców przeciwko Chinom. Sojuszników tych będzie szukać Rosja w f>ansr\vach obozu socjalistycznego. Wybuch konfliktu rosyjsko-chiński^0 Wywołałby zarówno w Polsce, jak i na Ukrainie wybuch radości, że oto państwo, które odebrało wolność tym narodom, toczy wojnę z jed-nym ze swoich największych i najgroźniejszych wrogów. Wojna ta spowodowałaby, że pomiędzy narodami słowiańskimi - w tym również po-mi^ozy Polską a Ukrainą - zaczęłoby się rysować nieformalne porozu-mieme- Londyńczyk zwraca uwagę, że państwa te nie miałyby żadnego interesu politycznego w ewentualnym zwycięstwie Rosji nad Chinami. W takiej sytuacji Rosja nie mogłaby pozwolić na zawiązanie się takiego nieformaine go porozumienia polsko-ukraińskiego, ponieważ owo porozumienie ległoby spowodować wybuch ruchów wolnościowych w Polsce i na Ukrain^ a w ślad za tym i w innych republikach ZSRR. Mieroszew-ski sądzi; 2e w takiej sytuacji Kreml zdecydowałby się zwrócić Polakom icli dawt)e terytoria na wschodzie. „Polacy - pisze Mieroszewski - wma-szerowalioy do Lwowa z rozwiniętymi sztandarami, a w prasie byłoby pełno artyi^jł^ na temat powrotu na odwieczne polskie ziemie, itp., itp."31 Oddanie Polakom Lwowa spowodowałoby rozbicie w zarodku jakiegokolwiek porozumienia polsko-ukraińskiego. Scenariusz ten -jak sądzi Mieroszewski - mógłby się spełnić nie tylko w obliczu wybuchu konfliktu rosyjsko-chińskiego, ale również w obliczu kryzysu wewnętrznego w ^SRj^ który dla Londyńczyka wydawał się jedynie kwestią czasu. Zarówno polacy, jak i Ukraińcy nie mogą sobie pozwolić, aby państwo rosyjskie stojące w obliczu kryzysu wewnętrznego lub zewnętrznego poróżniło ге sorją orja nar0(}y Aby do tego nie dopuścić, Polacy powinni porzucić marzenia o powrocie na ziemie wschodnie utracone po II wojnie ś\*"atoxVej, a swoich największych sąsiadów Ukraińców traktować jak równor2ędnych parterów w dyskusji politycznej. „Nie liczą się bowiem miasta -, pjsze Londyńczyk - tylko liczą się narody"32. Podstawowym zadaniern polskiej polityki wschodniej powinno być wspieranie Ukrainy. Taki wektor polskiej polityki wschodniej sprawi, że zarówno Polacy, jak w- Pronobis, Polska i Świat w XXwieku, Warszawa, 1991, s. 437. J- Mieroszewski, Może..., s. 294. 32TaHiże,s.295. Koncepcja polskiej polityki wobec Ukrainy... 395 i Ukraińcy będą traktowani przez Moskwę jako równorzędni partnerzy polityczni. „Im więcej będzie się liczył ambasador polski w wolnym Kijowie, tym więcej będzie się liczył ambasador polski w Moskwie"33 - uważa Mieroszewski. Londyńczyk podkreśla również, że umacnianie związków polsko-ukraińskich jest drogą do odzyskania, a następnie utrzymania niepodległości przez te państwa. Artykuł Może zdarzyć się i tak należy traktować jako wstęp do ostatecznego ogłoszenia koncepcji ULB [Ukraina-Litwa-Białoruś - przy. red.], które nastąpiło w dwóch artykułach „Polska Ostpolitik" z roku 1973 i „Rosyjski «kompleks polski» i obszar ULB" z 1974 roku. Artykuły te stanowiąniejako podsumowanie założeń polskiej polityki wobec Ukrainy wygłoszonych przez Mieroszewskiego od początku jego publicystycznej aktywności na łamach paryskiej „Kultury". W artykułach tych, poświęconych w całości polskiej polityce wschodniej, Mieroszewski powtórzył jeszcze raz, że niepodległa Ukraina leży w żywotnym interesie państwa polskiego. Podkreślił, że Ukraińcy w dwudziestym wieku nie mogą być „...pionkami w historycznej grze polsko-rosyjskiej"34, a podstawowym założeniem polskiej polityki wschodniej powinno być „...uznanie prawa do samostanowienia i niezależnego bytu wszystkich narodów ciemiężonych przez Rosję"35. Mieroszewski przekonuje, że niniejszy program współpracy z Ukrainąnie wynika z idealistycznego, bądź też romantycznego postrzegania rzeczywistości, ale z konieczności uwarunkowanej zarówno historycznie, jak i geopolitycznie. Nadmieńmy również, żeMie-roszewski poddaje ostrej krytyce polskich publicystów związanych z emigracyjnym Stronnictwem Narodowym, postulujących porozumienie polsko-rosyjskie z pominięciem interesów narodowych Ukrainy i zamierzenia środowisk politycznych dążących do restytucji państwa polskiego sprzed 1939 roku. Londyńczyk stwierdza, że kluczem do unormowania stosunków polsko-rosyjskich jest państwo ukraińskie. Należy koniecznie postawić pytanie, z jakich powodów Mieroszewski formułuje w połowie lat siedemdziesiątych tak wyrazisty pogląd na kwestię stosunków polsko-ukraińskich? Jak wiemy z naszych rozważań, Lon- 33 Tamże, s. 296. 34 J. Mieroszewski, Rosyjski „ kompleks polski" i obszar ULB, „Kultura" 1974, nr 9/327, s.3. 35 J. Mieroszewski, Polska,, Ostpolitik", „Kultura" 1973, nr 6/309, s. 67. 396 Michał Siudak dyńczyk na początku lat siedemdziesiątych pokładał pewne nadzieje na odzyskanie niepodległości przez Polskę i Ukrainę w konflikcie rosyjsko--chińskim, jednak konflikt ten ulegał stopniowemu złagodzeniu. Lata siedemdziesiąte upływają pod znakiem polityki „detente". Polityka odprężenia i współpracy ze Związkiem Radzieckim zainicjowana przez Henry'ego Kissingera nie mogła zwiastować jakichkolwiek zmian w Europie Środkowej i Wschodniej. W ZSRR i państwach bloku wschodniego obowiązuje „doktryna Breżniewa" i postępuje stopniowa unifikacja państw znajdujących się za „żelazną kurtyną". Sytuacja polityczna na świecie nie zwiastuje rychłego upadku ZSRR i wydaje niewiele się różnić od sytuacji politycznej w latach sześćdziesiątych, gdzie kwestia polskiej polityki wobec Ukrainy stanowiła zjawisko niemalże marginalne w publicystyce Mie-roszewskiego. Jakimi przesłankami upadku ZSRR kieruje się Mieroszewski, pisząc w 1972 roku: „Jestem pewien, że jeszcze wiek XX będzie świadkiem Wiosny Ludów nie tylko w Warszawie i w Pradze, ale również w Kijowie i w Moskwie"36. Czy można traktować te słowa jako „pobożne życzenia" czy też niczym nie umotywowane proroctwo? Mieroszewski w latach siedemdziesiątych nie upatruje przyczyn upadku ZSRR w sytuacji politycznej na świecie, lecz w wewnętrznych problemach Związku Radzieckiego we wzroście tendencj i odśrodkowych, mających głębokie tło narodowe, w poszczególnych republikach związkowych. W okresie ubiegłych 4 lat obserwowaliśmy zrywy wolnościowe w Czechosłowacji, krwawą rewoltę robotniczą w Polsce, ogromne wzmożenie ruchów narodowościowych w Związku Sowieckim, które spowodowało represje na Ukrainie, Litwie i Kaukazie. Ruch wolnościowy w samej Rosji jest nieliczny w sensie ilościowym, lecz przyciąga coraz więcej intelektualistów i inteligentów. W Rosji zawsze tak było37. Przyczyny postawienia zagadnienia polsko-ukraińskiego na tak wysokim poziomie przez Mieroszewskiego należy również rozumieć w kategoriach swego rodzaju „testamentu politycznego". Zwróćmy uwagę, że lata siedemdziesiąte upływająMieroszewskiemu pod znakiem walki naj- 36 J. Mieroszewski, Amerykańska „Ostpolitik"', [w:] J. Mieroszewski, Materiały do refleksji i zadumy, Paryż 1976, s. 70. 37 Tamże, s. 68. Koncepcja polskiej polityki wobec Ukrainy... 397 pierw z chorobą oczu, a następnie z nieuleczalnym rakiem gardła. Nie można wykluczyć, że artykuły te były dla Mieroszewskiego podsumowaniem działalności publicystycznej i kwestii ukraińskiej w niej obecnej. Podsumowując nasze rozważania dotyczące wizji stosunków polsko--ukraińskich, należy stwierdzić, że Juliusz Mieroszewski wpisał się na stałe w dzieło budowy porozumienia polsko-ukraińskiego i jako twórca koncepcji Ukraina-Litwa-Białoruś wszedł do historii polskiej myśli politycznej . Jak podkreśla Rafał Habielski, Mieroszewski podjął się na łamach „Kultury" misji edukacyjnej, która w znacznym stopniu obejmowała zagadnienia związane z przekonaniem polskiego społeczeństwa o konieczności budowy porozumienia polsko-ukraińskiego. Podkreślmy, że choć problematyka stosunków polsko-ukraińskich zajęła w publicystyce Mieroszewskiego miejsce szczególne, jednak stanowiła ona wektor polskiej polityki wobec Rosji. To Ukraina - zdaniem Londyńczyka - zadecyduje o jakości stosunków polsko-rosyjskich, a stosunki polsko-ukraińskie o jakości stosunków Kijowa i Moskwy. Niepodległe państwo ukraińskie będzie neutralizowało niebezpieczeństwo wynikające z aspiracji imperialnych Rosji. Autor niniejszej pracy pragnął wykazać niezwykle silne osadzenie publicystyki Mieroszewskiego w obowiązujących w danym czasie tendencjach politycznych w Europie i na świecie. Jedynie spojrzenie na publicystykę Mieroszewskiego w szerszym kontekście politycznym może spowodować pełne zrozumienie jego publicystyki. Publicystyka Mieroszewskiego oderwana od szerszego kontekstu politycznego może prowadzić do wypaczeń głównych założeń dotyczących stosunków polsko-ukraińskich, a także niezrozumienia metod politycznych służących ich realizacji. Jak wynika z dokonanej analizy, poglądy Mieroszewskiego dotyczące wizji stosunków polsko-ukraińskich nie ulegały zmianie: zmieniał się jedynie dobór narzędzi politycznych umożliwiających urzeczywistnienie owej wizji. Podkreślmy, że Mieroszewski mylił się wielokrotnie co do metod: nie ziściło się przekonania Mieroszewskiego o wybuchu trzeciej wojny światowej, nigdy nie doszło do neutralizacji Niemiec i Europy Środkowej, nigdy nie doszło również do wybuchu konfliktu rosyjsko-chińskiego. Nie mylił się jednak Mieroszewski, upatrując upadku ZSRR we wzroście aspiracji narodowych w poszczególnych republikach związkowych. 398 Michał Siudak Słusznie zauważa Habielski, że „Londyńczyka [...] poddaje się coraz częściej praktykom sprowadzającym się do kreowania go na mistycznego proroka czy też charyzmatycznego wizjonera [...]"38- Publicystyka Mieroszewskiego nie ma nic wspólnego z wizjonerstwem, ani tym bardziej z mistycyzmem; jest publicystykąniezwykle silnie zanurzoną w szerokim kontekście politycznym i jakiekolwiek próby pozbawienia jej tegoż kontekstu mogą z jednej strony prowadzić do deprecjonowania niezaprzeczalnych osiągnięć Mieroszewskiego, a z drugiej kreowania go na wizjonera i mistyka. R. Habielski, Realizm, wizje..., s. 49 Anna Skalik Kraków Przeobrażenia strukturalno-społeczne Cerkwi Greckokatolickiej w Polsce po 1989 roku Lata dziewięćdziesiąte minionego już wieku to czas ważkich zmian przede wszystkim politycznych, ale też gospodarczych i kulturowych w Polsce. Wpłynęły one również na pozycję Kościołów i związków religijnych w naszym kraju. Dzięki demokratyzacji życia społecznego i politycznego religia i Kościoły przestały być zagadnieniem leżącym w gestii służb specjalnych, podległych Ministerstwu Spraw Wewnętrznych. Szczególnie wyraźnie odczuli ten fakt wierni najbardziej dyskryminowanych w okresie PRL-u Kościołów, w tej liczbie Cerkwi Greckokatolickiej w Polsce. Dość powiedzieć, że Cerkiew przez 45 lat (1946-1991) pozbawiona była władzy biskupiej, wierni utracili prawo do własności kościelnej pozostawionej na tzw. Starych Ziemiach, a ich majątkiem dysponowali inni, nowi właściciele. Na obszarach nowego zasiedlenia nie tworzono parafii greckokatolickich, uważając za wystarczające parafie rzymskokatolickie obrządku łacińskiego, a w późniejszym okresie promując otwieranie placówek Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. Położenie prawne Cerkwi było niejednoznaczne, gdyż nigdy, w żadnym oficjalnym dokumencie państwowym, czy też kościelnym nie uznano Cerkwi unickiej za nielegalną. Władze w Warszawie uznawały, że problem mniejszości ukraińskiej i Kościoła greckokatolickiego przestał istnieć z chwilą wysiedlenia owej ludności. Stanowisko wobec Cerkwi widać w korespondencji rządowej, np. pismo Urzędu ds. Wyznań do premiera Cyrankiewicza z 1951 roku zawierało konstatację: „Kościół greckokatolicki przestał w Polsce egzystować w związku z wyjazdem ludności ukraińskiej. Również hierarchia przestała istnieć" - (tłumaczenie zgodne ze starą bolszewicką zasadą: нет бумаги, нет человека). О stosunku władz do 400 Anna Skalik Cerkwi najlepiej mówijedna z notatek Urzędu ds. Wyznań z połowy 1956 roku: „reaktywowanienajbardziej reakcyjnej i wrogiej krajom socjalizmu instytucji watykańskiej, jaką jest Kościół greckokatolicki jest sprzeczne z racją stanu i naszą polityką wyznaniową"1. Chociaż brak aktów prawnych delegalizujących Cerkiew, to wydano szereg aktów legitymizujących przejęcie majątku Kościoła. Dekretem z 5 września 1947 roku przejęto mienie po osobach przesiedlonych do ZSRR, a 28 września 1949 roku dokonano nowelizacji tego dekretu rozwijając jego postanowienia na osoby prawne, których funkcjonowanie stało się bezprzedmiotowe: z uwagi na dokonane przesiedlenia ludności. Do Cerkwi greckokatolickiej odnoszono również przepisy dekretu z 27 lipca 1949 roku o przejęciu przez Skarb Państwa nieruchomości ziemskich, położonych w niektórych powiatach województw białostockiego, lubelskiego, rzeszowskiego i krakowskiego, nie pozostających w faktycznym posiadaniu właścicieli2. Od drugiej połowy lat pięćdziesiątych wypełniane mogły być w bardzo ograniczonym wymiarze i obejmujące niewielką grupę wiernych podstawowe funkcje religijne Cerkwi, tj. liturgia kilka razy do roku. W kolejnych dekadach wywalczono sobie jeszcze niewielkie pole działalności religijnej, wspólnota greckokatolicka pozbawiona była jednak szans na normalną działalność religijną i rozwój3. Lata osiemdziesiąte uznać można za preludium zmian w położeniu wspólnoty unickiej w Polsce. Nastąpiła aktywizacja samego środowiska grekokatolików, wzmocnienie presji na władze, mającej na celu unormowanie sytuacji prawnej i własnościowej Cerkwi. Zabiegi te stosowano dwutorowo, także wobec władz kościelnych - domagano się zwrotu, bądź możliwości współużytkowania unickich obiektów sakralnych pozostających we władaniu parafii rzymskokatolickich. Najjaskrawszym przykładem takiej postawy stała się sprawa dopuszczenia grekokatolików do cerkwi 1 M. Czech, O tożsamość grekokatolików, [w:] Zbiór dokumentów z historii Cerkwi Greckokatolickiej w Polsce, Warszawa 1993, s. 9-10. 2 Tamże. 3 Por. literaturę wspomnieniową np. C. Дзюбина, / стверди діло рук наших, Варшава 1995, czy prace historyczne np. Z. Wojewoda, Zarys historii Kościoła Greckokatolickiego w Polsce w latach 1944-1989, Kraków 1994; T. Majko-wicz, Kościół greckokatolicki w PRL, „Polska-Ukraina. 1000 lat sąsiedztwa", 1.1, Przemyśl 1990. Przeobrażenia Cerkwi Greckokatolickiej w Polsce 401 w Krynicy, w owym czasie zakończona bez sukcesu. Dla ożywienia aktywności religijnej i społecznej grekokatolików nie bez znaczenia była możliwość szerszej komunikacji ze środowiskami ukraińskimi w Europie i Ameryce. Polskę zaczęli odwiedzać biskupi obrządku wschodniego, początek dała wizyta duszpasterska abp. Mirosława Marusyna, sekretarza watykańskiej Kongregacj i Kościołów Wschodnich w 1984 roku4. Za sprawą poluzowania reżimu paszportowego zaczął się ruch osobowy i w drugą stronę - do Rzymu, Niemiec i Ameryki zaczęli wyjeżdżać księża, zaś do kraju szerokim strumieniem napływała literatura religijna, prasa, kalendarze katolickie. Wszystko to przyczyniło się do wzmocnienia świadomości społecznej i religijnej Ukraińców w Polsce. Symboliczną datą renesansu greckokatolickiego w Polsce był rok 1988 -jubileusz 1000-lecia Chrztu Rusi Kijowskiej. Na wrześniowe obchody rocznicy na Jasnej Górze w Częstochowie zjechało tysiące wiernych z całej Polski i zagranicy5. W dużej liczbie przybyli biskupi greckokatoliccy z różnych krajów oraz biskupi obrządku łacińskiego. Był to dzień, kiedy i wierni, i obserwatorzy mogli zobaczyć, że Kościół trwa i jest skonsolidowany wokół najważniejszych idei - odzyskania osobowości prawnej, odbudowy hierarchii duchownej, przywrócenia prawa własności swego majątku i wzmocnienia struktury instytucjonalnej. Dla życia wspólnoty greckokatolickiej kardynalne znaczenie miało mianowanie w 1989 roku pierwszego po wojnie biskupa. Został nim ks. Jan Martyniak z Legnicy. Przysługiwał mu tytuł biskupa pomocniczego prymasa Polski dla wiernych obrządku greckokatolickiego. Władyka powołał Konsystorz z ks. mitratem Teodorem Majkowiczem jako kanclerzem6. Drugim ciałem kolegialnym pozostawała kapituła, odnowiona jeszcze w latach sześćdziesiątych za przyczyną ks. Stefana Dziubyny. 16 stycznia 1991 roku ogłoszono decyzję Stolicy Apostolskiej o podniesieniu bp. Martyniaka do godności biskupa ordynariusza przemyskiego 4 M. Ziółkowski, Gdzie jest Kościół, tam jest nasza dusza, tam jest nasz naród, [w:] Dar Polski Białorusinom, Rosjanom i Ukraińcom na Tysiąclecie ich Chrztu Świętego, Londyn 1989, s. 154. 5 M. Міклашевська-Хиляк, Зустрілись там брати з братами, „Греко--католицький церковний календар 1989", Варшава 1989, с. 67-94. 6 Шематизм візантійсько-українського духовенства у Польщі, „Календар «Благовіста» 1995", Ґурово Ілавецьке 1994, с. 150-159. 402 Anna Skalik dla wiernych obrządku bizantyńsko-ukraińskiego. W ten sposób zakończył się najdłuższy w Polsce wakat biskupi w diecezji katolickiej. Tym samym usankcjonowano odrębność kanonicznąi organizacyjną obrządku i dano podstawy normalnej egzystencji kościelnej. Obecność w Polsce biskupa umożliwiała podejmowanie decyzj i o tworzeniu i rozwijaniu parafii, dysponowaniu majątkiem cerkiewnym, wyświęcaniu księży we własnym obrządku (wcześniej wyświęcali ich księża łacińscy, a w latach osiemdziesiątych biskupi uniccy z Zachodu podczas odwiedzin w Polsce). Obecność swojego biskupa kończy wreszcie okres niejasnej sytuacji księży greckokatolickich podległych dotąd dwom władzom - ordynariuszowi łacińskiemu, właściwemu dla danego terytorium, i kardynałowi ukraińskiemu z Kongregacji Kościołów Wschodnich w Rzymie. Biskup ordynariusz jest równocześnie członkiem Episkopatu Polski, może więc być wyrazicielem opinii Cerkwi w najwyższych gremiach kościelnych. Problem restytucji mienia kościelnego Z chwilą instytucjonalnego usankcjonowania Kościoła zrodził się problem restytucji majątku cerkiewnego. Było to skomplikowane zagadnienie, bowiem mienie greckokatolickie znajdowało się w użytkowaniu różnych podmiotów: Kościoła rzymskokatolickiego obrządku łacińskiego, Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego oraz Skarbu Państwa. Wierni od lat pięćdziesiątych starali się o przywrócenie prawa własności do obiektów kultu, szczególnie w okresach politycznych „odwilży". Stało się to szczególnie ważne po rozpoczęciu pracy przez reaktywowaną 24 września 1980 roku Komisję Wspólną Rządu i Episkopatu, która zajęła się przygotowaniem ustawy określającej status prawny Kościoła katolickiego w Polsce. 17 maja 1989 roku Sejm PRL uchwalił Ustawę o Kościele, w której mówi się o istnieniu w Polsce jednego Kościoła katolickiego jako przedmiotu prawa publicznego bez wymieniania jego obrządków7. Paweł Pelc, badający położenie prawne Kościoła greckokatolickiego, skomentował ten fakt następująco: 7 Dziennik Ustaw 1989,nr29,poz. 154. Przeobrażenia Cerkwi Greckokatolickiej w Polsce 403 Milczenie ustawodawcy na temat Kościoła greckokatolickiego przy zakresie podmiotowym ustawy obejmującym cary Kościół katolicki w Polsce oznacza, że uznał on tę kwestię za wewnętrzną sprawę Kościoła katolickiego8. Takie rozwiązanie wywołało liczne protesty grekokatolików, obawiających się zdominowania przez liczniejsząi silniejszą stronę rzymskokatolicką oraz problemów związanych z odzyskaniem utraconego mienia. Żądali uznania Kościoła greckokatolickiego jako podmiotu prawa, mającego możliwość występowania wobec władz i czynników zewnętrznych. W grudniu 1990 roku 5,5 tys. wiernych zwróciło się z petycją do Sejmu RP w sprawie statutu prawnego Cerkwi. Żądano przyznania Cerkwi greckokatolickiej osobowości prawnej na takich zasadach, na jakich nadano ją innym strukturom Kościoła katolickiego, oraz stworzenia podstaw prawnych dla przywrócenia mienia należącego do niej przed 1944 rokiem. Sejm w odpowiedzi dokonał w dniu 11 października 1991 roku nowelizacji ustawy, stwierdzając, że „Kościół katolicki, zwany dalej Kościołem, działa w RP we wszystkich swoich obrządkach". Brak tutaj nadal wyraźnego określenia Kościoła greckokatolickiego z nazwy, co dalej nie mogło satysfakcjonować strony unickiej. Wspomniana wcześniej Ustawa o Kościele rzymskokatolickim z 17 maja 1989 roku regulowała sposób odzyskiwania majątku kościelnego. Na mocy jej postanowień osoby prawne mogły zabiegać o zwrot mienia przejętego przez państwo, jeżeli nadal znajdowało się ono wjego posiadaniu (w wypadku interesującego nas Kościoła dotyczyło to gruntów, lasów oraz nieruchomości m.in. na terenie Przemyśla: Pałacu Biskupiego, Seminarium Duchownego, budynków kapituły i in.). Diecezja przemyska mogła więc dochodzić swych praw do wspomnianych obiektów, odzyskując je od Skarbu Państwa. Inaczej wyglądała kwestia odzyskania majątku -znajdującego się w użytkowaniu Kościołów rzymskokatolickiego i prawosławnego (w 1990 r. odpowiednio 250 i 24 obiekty). Przeszły one na własność użytkujących je kościelnych osób prawnych - parafii rzymskokatolickich i prawosławnych. W kilku wypadkach diecezja przemyska obrządku łacińskiego przekazała cerkwie grekokatolikom (np. w Ustrzykach Dolnych, Jarosławiu - przejęta w 1986 r., poświęcona we wrześniu 1993 r.), ale liczne były przypadki sporów o wejście unitów do dawnych M. Czech, O tożsamość..., s. 14. 404 Anna Skalik cerkwi (wymienić można konflikty w Lubaczowie, Polanach, Sieniawie, Wietlinie i in.). W jeszcze innym przypadku grekokatolicy dopuszczani byli do cerkwi na zasadach współużytkowników (np. w Tyrawie Solnej, Ropienicy, Chmielu n. Sanem)9. W sytuacjach ekstremalnych, gdy wierni grozili przyjęciem prawosławia, władze kościelne zdecydowały oddać cerkiew grekokatolikom. Takie fakty poprzedziły przejęcie obiektów w Chotyńcu (poświęcenie 16 sierpnia 1992 r.) i Poździaczu (poświęcenie 6 czerwca 1993 r.). Dużym echem w mediach odbił się konflikt wokół przemyskiego Karmelu - dawnej katedry przemyskiej obrządku wschodniego. Na mocy wspomnianej ustawy stała się ona własnością zakonu Karmelitów Bosych, ale decyzją naczelnych władz kościelnych (Episkopat, Watykan, Prowincjał zakonu) przekazano ją z powrotem grekokatolikom. Jednak protesty przemyskich zakonników oraz akcja grupy wiernych tworzących Społeczny Komitet Obrony Polskiego Kościoła Karmelitów Bosych wpłynęły na zmianę tej decyzji. Zatwardziałość protestujących osiągnęła apogeum podczas pobytu Ojca Świętego w Przemyślu, gdy nie wpuszczono go do spornego kościoła na zaplanowane spotkanie ze wspólnotą greckokatolicką. W zamian za dawną katedrę biskup przemyski obrządku greckokatolickiego otrzymał na siedzibę dotychczasowy kościół garnizonowy p.w. Serca Jezusowego. Trudniejszy niż z Kościołem łacińskim i władzami państwowymi, gdzie dochodzi do sukcesów lub kompromisów, jest dialog z kościołem prawosławnym - tutaj nie doszło w sprawie majątku pounickiego do żadnych porozumień. Rozwój struktur terytorialnych Cerkwi Dla organizacji religijnej, jakąjest Cerkiew, ważnymi elementami konstytuującymi są: ustrój wewnętrzny, podział terytorialny i kwestia hierarchicznej podległości duchowieństwa. Z chwilą powołania biskupa ordynariusza dla grekokatolików w Polsce biskup przemyski objął swąjurys-dykcjąwszystkich unitów w kraju; obszar odnowionej diecezji zasadniczo różnił się więc od tej sprzed 1945 roku - obejmował teren całej Polski. 9 „Благовіст" №5/1995 Przeobrażenia Cerkwi Greckokatolickiej w Polsce 405 Mimo ogromnego obszaru pod zwierzchnością władyki pozostawało znacznie mniej wiernych, niż przed wojną- ponad 100 tys. Ważnym momentem było ustanowienie bullą papieską Totus tuus Poloniae Populus z 25 marca 1992 roku nowego podziału diecezjalnego w Polsce. Jej mocą włączono greckokatolickądiecezję przemyską do łacińskiej metropolii warszawskiej. Stało się to na mocy bulli papieskiej, a więc powagą najwyższej instancji Kościoła katolickiego, od której nie ma odwołania. Decyzja taka spotkała się z głęboką dezaprobatą społeczności greckokatolickiej w Polsce i poza jej granicami. W odpowiedzi na to niezadowolenie podczas konferencji prasowej Episkopatu Polski w dniu 26 marca 1992 roku argumentowano tę decyzję faktem, że żaden ordynariusz w Polsce nie posiada jurysdykcji poza granicami państwa, i odwrotnie, żaden obcy zwierzchnik rzymskokatolicki nie ma władzy biskupiej nad terytorium polskim. Był to argument na tezę grekokatolików, że ich Cerkiew w państwie polskim stanowi integralną część Kościoła greckokatolickiego, którego zwierzchnikiem jest Arcybiskup Większy Lwowa oraz na postulat włączenia diecezji przemyskiej do greckokatolickiej metropolii lwowskiej. Inne racje Episkopatu za przynależnością do metropolii łacińskiej to podkreślenie faktu, że przynależność do obrządku nie ma związku z przynależnością etniczną i zaznaczenie ogólnokrajowego zasięgu posługi biskupa przemyskiego dla wiernych tego obrządku. Stwierdzono także, że włączenie diecezji greckokatolickiej do metropolii łacińskiej nie stanowi niczego wyjątkowego i ma miejsce w Kanadzie i Australii. Unici wskazywali na inne możliwe do przyjęcia przez nich warianty -utworzenie archidiecezj i bezpośrednio podległej Rzymowi (taka możliwość została wykorzystana w archidiecezji preszowskiej na Słowacji i w przypadku powołanej mocą tej samej bulli archidiecezji łódzkiej w Polsce), lub stworzenie metropolii z nowymi diecezjami dla północnych lub zachodnich ziem Polski. Sprawa podporządkowania diecezji przemyskiej wywołała szereg protestów środowisk ukraińskich w Polsce, w parafiach zaczęto zbierać podpisy pod petycjami do papieża Jana Pawła II, w sumie zebrano ich ponad 10 tys. Pojawił się szereg artykułów, polemik i wypowiedzi w prasie. Naciski przyniosły oczekiwany skutek - w dniu 19 czerwca 1993 roku Jan Paweł II wyłączył diecezję z przynależności do metropolii warszawskiej i uczynił ją bezpośrednio podległą Stolicy Apostolskiej. Decyzja ta, podkreśla list nuncjusza do władyki przemyskiego, 406 Anna Skalik ...jest wyrazem troski Jana Pawła II o jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół we wszystkich obrządkach, którego jest on głową. Jest także wyrazem troski, w przeszłości i teraz, Prymasów i Episkopatu Polski o całą wspólnotę katolickich obrządków wschodnich w rym kraju10. Ostatnim akordem w budowaniu niezależnej wspólnoty kościelnej jest decyzja Stolicy Apostolskiej z maja 1996 roku o erygowaniu greckokatolickiej metropolii przemysko-warszawskiej, w skład której weszły archidiecezja przemysko-warszawska (po prawej stronie Wisły) i diecezja wro-cławsko-gdańska (po lewej stronie Wisły). Metropolitą został ks. arcybiskup Jan Martyniak, a do godności biskupa wrocławsko-gdańskiego podniesiono ks. mitrata Teodora Majkowicza, obaj zajęli miejsca w Episkopacie Polski11. Decyzja ta była zgodna z dążeniami i aspiracjami do pełnej samodzielności eklezjalnej grekokatolików. Powyższy przykład ukazuje wielką wagę, jaką unici przywiązujądo rozwiązań prawnych, dotyczących ich sytuacji formalnej w Państwie Polskim. Po doświadczeniach, które były ich udziałem w ostatnim półwieczu taka postawa nie dziwi. Rozwiązania, które zostaną teraz przyjęte będą regulowały stosunki Państwo-Kościół na wiele dziesiątków lat, stąd muszą być satysfakcjonujące dla wszystkich stron. Minione 10 lat to czas przystosowywania struktury terytorialnej do nowych warunków geograficznych, w jakich przyszło wspólnocie greckokatolickiej działać. Początek lat dziewięćdziesiątych to podział na dwa wikariaty generalne: północny, dzielący się jeszcze na dwa dekanaty -koszaliński i olsztyński oraz południowy z dekanatami przemyskim i wrocławskim. W 1990 roku Cerkiew posiadała 94 placówki duszpasterskie, w których pracowało 43 księży diecezjalnych i 12 zakonnych. Okres dekady lat dziewięćdziesiątych to czas szybkiego rozwoju wspólnoty kościelnej - przybywa stacji duszpasterskich, niektóre mają status parafii, inne zaś charakter filialny, przybywa też księży i wiernych. W roku 1994 podzielono diecezję na 7 dekanatów: elbląski, koszaliński, olsztyński, prze- 10 Notatka G. Polaka w „Gazecie Wyborczej" 30-31 maja 1992, List watykańskiego Sekretarza Stanu kard. A. Sodano do bp. J. Martyniaka, „Rzeczpospolita" 29 kwietnia 1992. 11 M. Lizut, inf. w „Gazecie Wyborczej", 1-2 czerwca 1996. Przeobrażenia Cerkwi Greckokatolickiej w Polsce 407 myski, krakowsko-krynicki, wrocławski i zielonogórski. Szematyzm duchowieństwa bizantyjsko-ukraińskiego na 1994 rok podaje stan 42 parafii i 72 punktów filialnych, w których w sumie pracowało 57 księży12. Liczbę wiernych szacowano na 110 tys.13 W 1996 powołano do życia metropolię przemysko-warszawska dzielącą się na archidiecezję przemysko-warszawska z siedzibą w Przemyślu i diecezję wrocławsko-gdańską z siedzibą we Wrocławiu. W tym samym roku utworzono kolejny, 8 dekanat - słupski, wydzielony z części dekanatu koszalińskiego. Podsumowując ten wątek statystyczny, pozwolę sobie przedstawić obecny stan Cerkwi greckokatolickiej w Polsce. Na koniec 2000 roku w 2 diecezjach było 136 parafii skupionych w 8 dekanatach. Najwięcej parafii znajduje się w dekanacie przemyskim - 28, potem w krakowsko-krynickim - 21 i olsztyńskim - 18. Najmniej parafii liczą dekanaty: koszaliński - 12 oraz słupski i zielonogórski - po 13. Pracuje w nich ok. 70 duchownych zarówno diecezjalnych, jak i zakonnych. Omawiane dziesięciolecie jest okresem działalności rewindykacyjnej, mającej na uwadze odzyskanie własnego majątku; szczególnie zwraca się uwagę na zwrot świątyń. Dla etnologa, historyka czy zwykłego obserwatora każdy przypadek odzyskania cerkwi, czy innej własności, to historia dramatyczna, rozciągnięta w czasie, obfitująca w emocje, konflikty i zaskakujące sytuacje, godne opisania i analizy. Brak tutaj na to czasu i miejsca, dlatego w sposób nader bezduszny stwierdzić wypada, że w minionej dekadzie odzyskano od Kościoła rzymskokatolickiego 25 cerkwi - w Przemyślu (katedra drogą zamiany), Łuczycach, Jarosławiu, Kruhlu, Krasicach, Nowych Sadach, Czertezi, Hłomczy, Chotyńcu, Ustrzykach Dolnych, Lubaczowie, Hrebennem, Wielkim Polu, Olchowcu, No-wicy, Przysłupie, Uściu, Łosiu, Śnietnicy, Pętnej, Rozdzielu, Gładyszowie, Krynicy i Krakowie. W Przemyślu bazylianie odzyskali cerkiew klasztorną. Dużym gestem ze strony hierarchii obrządku łacińskiego było przekazanie grekokatolikom kościołów - we Wrocławiu na katedralny sobór p.w. Podniesienia Krzyża Świętego i w Gdańsku na prokatedrę p.w. św. Bartłomieja i Opieki Przenajświętszej Bogarodzicy. Na tzw. Starych Zie- пШематизм...,с. 150-159. 13 „Rocznik Statystyczny 1993", Warszawa 1994, s. 66-67. 408 Anna Skalik miach kładzie się szczególny nacisk na rewindykacje majątku cerkiewnego. Gdy to jest z jakichś przyczyn niemożliwe, lokalne społeczności podej-mujądecyzje o budowie nowych obiektów. Taka taktyka, siłą rzeczy dominuje na Ziemiach Odzyskanych, gdzie brak majątku historycznie przynależnego do Cerkwi. Tutaj nowe świątynie znalazły siedziby w budynkach darowanych przez lokalną administrację, kupionych np. od Kościoła ewangelicko-augsburskiego lub też budowanych od podstaw na pozyskanych działkach. Do wymienionych powyżej kategorii zaliczyć trzeba nowe cerkwie w Komańczy (pierwsza nowozbudowana cerkiew na Łemkowsz-czyźnie), Wysoczanach, Mokrem, Gajach, Poździaczu, Giżycku, Kętrzynie, Lelkowie, Lidzbarku Warmińskim, Iławie, Morągu, Gorlicach, Rado-szynie, Legnicy, Białym Borze, Człuchowie, Szczecinie, Kołobrzegu, Przemkowie, Szprotawie, Bytowie czy powstałej ostatnio w centrum miasta w Olsztynie14. W ten sposób przybyły Cerkwi 22 nowe obiekty sakralne. Dodać należy jeszcze drewnianą cerkiew z Tarnoszyna, przeniesioną do skansenu w Lublinie i spełniającą wobec parafii funkcje sakralne. W martwym punkcie stojąrozmowy z przedstawicielami Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego na temat uregulowania kwestii 23 cerkwi, znajdujących się w jego użytkowaniu. Rozwój instytucji okołokościelnych Prężność, siłę i dynamikę Kościoła ocenić możemy, obserwując jego strukturę społeczną ilość i jakość instytucji działających w ramach danej wspólnoty religij nej. Człowiek przełomu tysiąclecia oczekuj e od wspólnoty religijnej interesującej propozycji działania i właściwej oferty duchowej skierowanej pod jego adresem, stąd tak wielka popularność nowych ruchów religijnych, wychodzących na wprost oczekiwaniom nieco zagubionego we współczesnym świecie człowieka. Wraz z odrodzeniem grekokatolicyzmu w Polsce i szerzej, w naszej części Europy obserwujemy wzrost różnorakich instytucji religijnych, pozwalających Cerkwi lepiej wypełniać swąpodstawową misję, tzn. ewangelizację. 14 Десять літ архієрейського служіння - розмова з Перемисько-Варшав-ським митрополитом Kup Іваном Мартиняком, „Благовіст", № 1-2/2000. Przeobrażenia Cerkwi Greckokatolickiej w Polsce 409 Z misjąKościoła katolickiego nierozerwalnie łączy się idea życia zakonnego. Tradycja zgromadzeń zakonnych sięga początków chrześcijaństwa i jest wspólna Kościołowi Wschodniemu i Zachodniemu. Dla Kościoła greckokatolickiego największe zasługi oddał Zakon O.O. Bazylianów (OSBM). Wielokrotnie reorganizowany i reformowany, swój obecny kształt zawdzięcza nadzwyczajnej kapitule generalnej zwołanej do Rzymu w 1969 roku. Wprowadzono wtedy odnowę życia zakonnego zgodnie z wytycznymi II Soboru Watykańskiego15. Klasztor ojców bazylianów w Warszawie był jedyną oficjalną insty-tucjążycia religijnego unitów w Polsce, nieprzerwanie działającąpo 1947 roku. Obecnie polska prowincja O.O. Bazylianów posiada 4 klasztory -w Warszawie Zaśnięcia Matki Bożej przy ul. Miodowej - mieści się tu Kuria Prowincjonalna, siedziba protoihumena i nowicjat, pozostałe klasztory znajdująsię w Węgorzewie p.w. Św. Michała Archanioła, w Kętrzynie p.w. Św. Bazylego Wielkiego i w Przemyślu p.w. Współcierpienia NMP, tutaj działa seminarium zakonne16. Polska prowincja liczy 20 ojców i braci zakonnych, studiujątu także klerycy z Ukrainy, Słowacji i Rumunii. Zakonnicy z uwagi na wielkie braki kadrowe pełnią pracę duszpasterską przy parafiach. Próby reaktywowania w Polsce zakonu studytów nie przynoszą sukcesów, w latach osiemdziesiątych w Cyganku k. Nowego Dworu Gdańskiego przebywało 2 zakonników, w latach dziewięćdziesiątych był już tylko o. Jakub Madzelan, który próbuje odbudować tę gałąź wschodniego monastycyzmu także na Ukrainie. Nie działają w Polsce wschodnie gałęzie redemptorystów i salezjanów, obecne w Kościele ukraińskim w Ameryce i Europie Zachodniej. Więcej jest zakonów i zgromadzeń żeńskich. Najstarszym takim zgromadzeniem unickim jest Zakon SS. Św. Bazylego Wielkiego, czyli siostry bazylianki. Autonomiczne pierwotnie, klasztory bazylianek w 1951 roku podległy procesowi centralizacji i wspólnego kierownictwa. Dekretem Kongregacji Kościołów Wschodnich z 2 czerwca 1951 roku złączono je w jeden zakon i podzielono na 4 prowincje, wiceprowincje i 2 delegatury 15 Bazylianie, [w:] Encyklopedia Katolicka, t. II, Lublin 1989, s. 138-143. 16 Чернечі чини і згромадження в Польщі, „Календар «Благовіста» 2001", Ґурово Ілавецьке 2001, с. 174-176. .jq Anna Skalik (lw Jugosławii i 1 w Polsce). Od tegoż roku nazwa zgromadzenia brzmi Zakon Bazylianek Św. Makryny17. Siedzibąprotoihumeni s. Pauli Lipkie-wicz jest Dom Przemienienia Pańskiego w Gorlicach, tutaj też mieści się nowicjat. Pięć pozostałych domów polskiej prowincji znajduje się w War-szawie,Pasłęku, Przemyślu, Kętrzynie i Pieniężnie. Najliczniejsze i najbardziej widoczne w Cerkwi są siostry Zgromadzenia Sióstr Służebnic Niepokalanej Marii Panny, tzw. Służebniczki. Zakon został założony w latach osiemdziesiątych XIX wieku przez o. Cyryla Sielec-kiego. Polska prowincja liczy 11 domów. Dom Kurii Prowincjonalnej Świętej Rodziny mieści się w Warszawie, a przełożoną prowincji jest s. Zofia Lebie-dowicz. Pozostałe domy znajdująsię w Bartoszycach, Goleniowie, Koszalinie, Kruklankach na Mazurach, Janowie Lub., Świdwinie i Przemyślu (3 domy, w tym nowicjat). Trzecim zakonem żeńskim jest Zgromadzenie SS. Św. Józefa Oblubieńca Panny Marii, tak, jak poprzednie, też założony przez o. Sieleckiego. Pierwszy dom powstał w 1898 roku w Żużeli k. Sokala. Obecnie zakon to jedna prowincja w Polsce z domami w Winnipeg i Sa-skatoon w Kanadzie, oraz wiceprowincje na Ukrainie i w Brazylii z 4 domami. Dom generalny i nowicjat znajduje się w Krakowie, gdzie przebywa s. generalna Tadea Andruchiw. Siostry posiadają także domy w Baniach Mazurskich, Wrocławiu, Komańczy i Przemyślu18. Żeńskie zakony greckokatolickie w Polsce nie mają charakteru kontemplacyjnego, siostry wykonują pracę katechetek, zakrystianek, animatorek życia religijnego, oświatowego i kulturalnego. W ich domach odbywają się rekolekcje i obozy dla młodzieży. Aktywnie uczestniczą w życiu Cerkwi - na łamach prasy pojawiają się korespondencje sióstr, wzbogacające kronikę bieżących wydarzeń społeczno-kulturalnych. Zgromadzenia męskie i żeńskie posiadają domy we wszystkich ważnych ośrodkach życia grekokatolików. Najwięcej domów zakonnych mieści się w Przemyślu - 5 żeńskich i 1 męski; miasto wraca do roli centrum życia unickiego i ukraińskiego w Polsce. Pomocą w kierowaniu tak dużą instytucją, jaką jest Cerkiew, służą biskupowi różne ciała kolegialne wybrane z duchowieństwa, zakonników i laikatu. W latach 90 powstał Konsystorz Cerkwi greckokatolickiej Bazylianki, [w:] Encyklopedia Katolicka..., s. 146-147. Чернечі чини..., с. 174-176. Przeobrażenia Cerkwi Greckokatolickiej w Polsce 411 w Polsce. Obecnie działają 2 Konsystorze przy obydwu diecezjach poszerzone o Radę Prezbiterialną i Kolegium Radców Diecezjalnych. W Przemyślu istnieje także organizacja o charakterze honorowym - Kapituła Katedralna, grupująca najbardziej zasłużonych kapłanów. Od 25 lat funkcjonuje w Lublinie Seminarium Duchowne dla grekokatolików, początkowo wspólne dla kleryków obu obrządków, obecnie coraz bardziej usamodzielniające się. W ubiegłym roku do stanu kapłańskiego przygotowywało się tu 20 kandydatów, wśród nich duża grupa alumnów z Ukrainy. Do wypełniania misji charytatywnej Cerkwi powołano w obu diecezjach Caritas. Ich pracę można było obserwować po powodzi jaka nawiedziła 4 lutego 2000 roku Górowo Iławeckie i zniszczyła 15 domów w większości ukraińskich. Pole do działania dla inicjatyw charytatywnych jest w Cerkwi szerokie - pamiętać należy, że znaczne obszary współczesnego osiedlenia grekokatolików w Polsce to tereny o najwyższym bezrobociu, dźwigające brzemię pegeerowskiej przeszłości. Rolę komunikacyjnąpomiędzy porozrzucanymi ośrodkami religijnymi spełniają media, wśród nich wydawnictwa i prasa. Oficjalnym organem Ukraińskiej Cerkwi Katolickiej w Polsce jest miesięcznik, Благовіст" wydawany od 1991 roku w Górowie Iławeckim. Kilkustronicowa, dużego formatu gazeta przynosi szereg informacji z życia Cerkwi w Polsce i na Ukrainie, drukuje też oficjalne przesłania biskupów do wiernych Wydawnictwo to wydaje także corocznie „Календар «Благовіста»" w którym zamieszczany jest aktualny szematyzm, czyli spis duchowieństwa. Istnienie ukraińskiej prasy religijnej ma duże znaczenie dla społeczności zagrożonej procesami narodowej i religijnej asymilacji. Dociera ona za pomocą poczty do miejsc, gdzie brak jakichkolwiek instytucji ukraińskich, gdzie, poza domem, nie można rozmawiać w języku rodzinnym. Inne wydawnictwa, jak „Наше слово" wychodzące w Warszawie od 1956 roku czy „Перемиські дзвони" - od 1992 roku, sprawom religii poświęcają część swojej objętości, koncentrując się na zagadnieniach społecznych i świeckich. Dla pełni obrazu społecznej działalności odrodzonej Cerkwi wspomnieć należy o nowych instytucjach kulturalnych i oświatowych rozwijających działalność w związku z odzyskaniem i przystosowaniem do nowych potrzeb budynku dawnego Seminarium Duchownego w Przemyślu Znalazło tam siedzibę wydawnictwoArchidiecezjabe,ArchidiecezjalnaBiblioteka im 412 Anna Skalik bp. Konstantego Czechowicza, a także Archidiecezjalna Komisja Konserwatorska Do Spraw Ochrony Architektury i Rozwoju Sztuki Cerkiewnej. Przejawem ożywienia wśród wiernych jest powstawanie stowarzyszeń stricte religijnych lub luźniej związanych z Kościołem, które przyjmują tradycyjny charakter bractw. Fakt, że wiele potrzeb pozareligijnych zaspokajanych jest w parafii, tłumaczy się zwykle dążeniem Kościoła do kontroli nad wszystkimi elementami osobowości ludzkiej, jednak w przypadku Cerkwi greckokatolickiej wynika to z braku odpowiednich ukraińskich instytucji świeckich. Do typowych zadań bractw i stowarzyszeń parafialnych należy: przygotowywanie wspólnych świąt, takich choćby, jak Małanka, Kutia w styczniu, czy Wieczór Szewczenkowski. Powstają towarzystwa i bractwa o szczegółowym, specyficznym celu, jak założone w listopadzie 1993 roku Towarzystwo Naukowe im. bp. Grzegorza Łako-ty (biskup pomocniczy przemyski zmarły w więzieniu w Workucie w 1950 roku Stowarzyszenie ma zasięg ogólnopolski, a za zadanie postawiło sobie między innymi: zbieranie wspomnień o księżach i świeckich zasłużonych dla cerkwi; organizacja sympozjów naukowych poświęconych bp. G. Łakocie; praca muzealna i zabiegi o zwrot archiwum diecezji przemyskiej; zabiegi o przewiezienie ciała biskupa do Polski'9. Nieco inny charakter ma krakowska Fundacja św. Włodzimierza Chrzciciela Rusi Kijowskiej założona przez prof. Włodzimierza Mokrego w 1989 roku. Związana z Kościołem katolickim obojga obrządków prowadzi działalność wydawniczą, organizuje sesje naukowe, zajmuje się wymianą studentów i pracowników nauki, związanych z tematyką ukraińską. W siedzibie Fundacji prowadzone są prace restauracyjne obiektów sztuki cerkiewnej, a raz w tygodniu odbywają się zebrania naukowe tzw. spotkania czwartkowe. Ogólnopolski zasięg ma Ukraińskie Bractwo Chrześcijańskie św. Włodzimierza - utworzone 29 lipca 1989 roku w Gdańsku, ma za cel integrację społeczności ukraińskiej na gruncie tradycji narodowej i religijnej oraz chrześcijańskiej nauki społecznej, podejmowanie działań na rzecz ugruntowania podmiotowości prawnej i społecznej Cerkwi greckokatolickiej w Polsce, działanie na rzecz zbliżenia polsko-ukraińskiego. Bractwo wydało zbiór dokumentów z najnowszej historii Cerkwi w Polsce pt. O tożsamość grekokatolików. Jest członkiem Ukraińskiego Kongresu „Перемиські дзвони", № 1-2/1993. Przeobrażenia Cerkwi Greckokatolickiej w Polsce 413 Chrześcijańskiego z siedzibą we Lwowie. Istnieje ogromna ilość chórów, większość z nich na bardzo wysokim poziomie. W parafiach działają stowarzyszenia liturgiczne i paraliturgiczne, jak rodziny żywego różańca, „Maryj śkie kruhy" i „Maryj śkie drużyny", gromadzące raczej osoby w średnim i starszym wieku. W pracy duszpasterskiej dużą uwagę poświęca się dzieciom i młodzieży. Istnieje specjalna Komisja ds. Młodzieży oraz Komisja Katechetyczna. Osoby odpowiedzialne za przyszłość Cerkwi zdają sobie sprawę z wagi wychowania młodego pokolenia w tradycji unickiej i ukraińskiej. Dlatego też co roku organizuje się Festiwal dziecięcy w Białym Borze, gromadzący na zabawie setki dzieci i młodzieży. Tradycyjnie organizuje się obozy dla starszej młodzieży „Sarepta" i „Wasiliada". W czerwcu organizowane sądekanalne dni dziecka, grupujące na zabawie i w zmaganiach sportowych dzieci z całego dekanatu. Nie tylko najmłodszym poświęca się uwagę. Duchowni Cerkwi z niepokojem spoglądają w przyszłość, tematem prac soborczyków często bywa sprawa aktywizacji parafii, poszczególnych grup wiernych, ożywienia kontaktów wśród grekokatolików. Celowi temu służyć mogą pielgrzymki do dawnych i nowych centrów religijnych. Myśli się o tworzeniu takich ważnych ośrodków religijnych, szczególnie na Ziemiach Odzyskanych, gdzie brak miejsc o znaczeniu historycznym, związanym z życiem Ukraińców. Na takie centrum religijne wyrósł Biały Bór z nową, wspaniałą cerkwią i bazą noclegową w Zespole Szkół ukraińskich. Obecność ikony Matki Boskiej Białobor-skiej powinna, według duchownych, przyciągać pielgrzymów przez cały rok. Jest też celem pielgrzymów Chrzanowo k. Ełku, jako pierwsze miejsce sprawowania liturgii na wysiedleniu. Na Konferencji duchowieństwa diecezji wrocławsko-gdańskiej w dniach 23-24 września 2000 roku postanowiono o utworzeniu analogicznego ośrodka kultu na południu diecezji, wybór padł na Legnicę, gdzie po zakończeniu budowy nowej cerkwi będą do tego korzystne warunki. Minął dla Cerkwi czas heroiczny, wymagający odwagi i samozaparcia w wytrwaniu przy wierze i mowie ojców. Był to czas trudny, ale dla wielu, paradoksalnie, prostszy, gdzie wybory byłyjasne i oczywiste. Przyszła wolność, także religijna, wolność wyboru drogi życia, także bez religii. Przed Cerkwią greckokatolicką w Polsce stają nowe wyzwania - laicyzacja, indyferentyzm religijny, wybory hołdujące konformizmowi i kon- 414 Anna Skalik sumpcyjnemu stylowi życia, w końcu dobrowolna konwersja religijna do innego Kościoła, najczęściej rzymskokatolickiego i asymilacja narodowa. Jak temu sprostać, co robić, by zatrzymać młode i średnie pokolenie grekokatolików -jest to pytanie zadawane we wszystkich tradycyjnych Kościołach. Brak prostej i jednej tylko odpowiedzi na to pytanie; życie pokaże, czy zostanie ona znaleziona. Podobnymi refleksjami dzieli się z czytelnikami Bohdan Tchórz przy okazj i relacj i z poświęcenia dużej cerkwi w Olsztynie: Ось і суть справи. Сьогодні в церкві громадно, радісно, настрій зосередження і переконання, що ми є свідками важної події. Однак, як говорять скептики, що буде через кільканадцять, кількадесять літ? Чи ми зникнемо з карти різнонаціональної країни? Очевидно, відповідь дасть життя, але міркувати можна вже тепер20. 20 Błahowist, nr 11-12/2000. Іван М. Шинкарьов Аахен Місце України в зовнішній політиці Польщі1 У сучасних стосунках між Польщею та Україною історичні події завжди відігравали суттєву роль. Дозвольте мені на доказ цього нагадати тільки два історичних приклади - з середньовіччя та з новітньої історії. Жінка турецького султана Сулеймана І - Роксолана, взята у полон українська дівчина Настя Лісовська, відігравала суттєву роль в європейській політиці XVI ст. Вона вільно розмовляла польською мовою, бо мала „багато знайомих з Польщі". Будучи султаншею, сприяла політиці польських королів, по-перше-королю Зигмунду, пізніше його синові - Зигмунду-Августу. Цей історичний факт, так описаний українським письменником Павлом Загребельним: [Я пильную за подіями і було б гідно -1. Ш.] поклопотатися [королю Зигмунду-Августу] про укладення вічного миру. Що я [султанша] обіцяю полагодити через султана всі спірні й заплутані справи. Що миру хай жадає не для частини своїх земель, а для всього королівства, [не приносячи] ... українські землі в жертву. Я помагатиму королю. Без нього [короля] мені тяжко [це зробити], без мене він так само безсилий, але хай знає, що я - його помічниця в цім ділі. Також збереглися листи Роксолани до польського короля, в одному з яких, зокрема, повідомляється наступне: ...хай Ваша Величність відає про те, що будь-якою справою, яку Вона [король] матиме до.. Падишаха [султана Сулеймана І ], я зацікавлюся 1 Аналіз базовано виключно на наукових джерелах, публікаціях періодичної літератури, а також іншої загальнодоступної інформації. Метою цієї праці є не оцінка зовнішньої політики Польщі щодо України, а спроба визначення змістових рамок майбутньої магістерської праці. 416 ІВАН М. ІІІИНКАРЬОВ і скажу своє слово хоч і десять разів на добро і прихильність до Вашої Величності ..? Сьогодні мені також хотілося б згадати „тихим словом" велику постать польських інтелектуалів та політиків - про РЕДАКТОРА „Культури" Єжи Ґєдройца, „чудового громадянина Республіки, відданого ідеї незалежності, воїна, публіциста, мислителя, який зробив для Польщі так багато протягом свого довгого життя, що важко це все описати. Був одним із засновників концепції польської зовнішньої політики, спрямованої на східних сусідів - на Україну, Литву та Білорусь". Так висловився про Редактора колишній міністр закордонних справ Броніслав Геремек на пленарному засіданні Сейму РГР. „Культура" в 1977 році надрукувала Декларацію про українське питання, де, між іншим, було наголошено: „...доля одних і других тісно пов'язані між собою: не буде справді вільних поляків, чехів чи угорців без вільних українців, білорусів чи литовців..."4 Постаті наших співвітчизників об 'єднує трагічне минуле, вони вимушені були покинути рідну хату. На чужині досягли пошани й визнання. На чужині прикладали зусиль і підтримували мудрими порадами й активними діями „свого" сусіда! Єжи Ґєдройц - Україну, а Роксолана - Польщу. На цій ювілейній конференції, присвяченій заснуванню Кафедри україністики в Яґеллонському університеті, корисно коротко пригадати хронологію подій української незалежності та інституалізацію польсько-українських відносин. Шістнадцятого липня 1990 року Верховна Рада проголосила державний суверенітет України. Вже 13 жовтня 1990 року (через три місяці) була підписана Декларація про принципи та основні напрямки розвитку українсько-польських відносин. Після проголошення Верховною Радою незалежності України 24 серпня 1991 року Сейм Республіки Польща (РП) відразу, тобто вже 30 серпня, прийняв резолюцію вітаючу проголошення українським 2 П. Загребельний, Роксолана. Історія України в романах, Харків: Видавництво „Євроекспрес", 2000, с. 493^94,498. 3 Б. Геремек, Друк 2123, третє скликання, вісімдесят шосте засідання, день третій; Польський Сейм, 15.09.2000 р. 4 Deklaracja w sprawie ukraińskiej, „Kultura" nr 5/356, Paryż: Instytut Literacki, 1977, s. 66-67. Місце України в зовнішній політиці Польщі 417 парламентом незалежності України. Колишньому депутатові Сейму РП, що вже 28 серпня 1991 року склав проект резолюції5, пану професору д-ру Володимиру Мокрому низький уклін та щира подяка. Після проведення всеукраїнського референдуму 1 грудня 1991 року Уряд Польщі - перший у світі - визнав українську державність. Шостого грудня проголошено особливу резолюцію Сейму РП. Вважається, що саме з цього часу Польща вийшла на новий етап дипломатичних стосунків з незалежною Україною6. Сучасна європейська політика містить у собі весь інструментарій запобігання конфліктам, підтримання та розширення сталих добросусідських відносин - Польща і Україна є в цьому вдалим прикладом! Західний та східний напрямок польської зовнішньої політики Пріоритет сучасної зовнішньої політики Республіки Польща (РП) спрямований до Європейського Союзу. Час вступу Польщі до ЄС є тільки питанням часу. До кінця 2002 року заплановано завершення переговорів по всім критеріям щодо вступу до ЄС. РП планує вступ вже з 2004 року7. Звичайно, вже проведено аналітичні дослідження про користі та втрати вступу РП до Євросоюзу як польськими, так і „ЄС" аналітиками. Польща шукає свого, можливо найбільш корисного, місця в європейській родині та формує пріоритети своєї майбутньої ролі в ЄС. Сьогодні пріоритетом польської зовнішньої політики є вступ до Європейського Союзу. В момент вступу до ЄС цей пріоритет перетвориться у пріоритет внутрішньої політики, тобто політики Європейського Союзу, членом якого буде Польща. Таким чином, вона втратить свій зовнішньо-політичний профіль на „західноєвропейському векторі", тому що стане його невід'ємною складовою. 5 Пор.: „Між сусідами". Альманах Фундації св. Володимира, випуск № 9, Краків 1999, с. 260-261. 6 Див.: J. Kozakiewicz, Polska i Ukraina na progu trzeciego tysiąclecia, „Warszawskie Zeszyty Ukrainoznawcze", red. S. Kozak, Warszawa 2000, s. 294. 7 Пор.: Stanowiska negocjacyjne rządu Rzeczypospolitej Polskiej w rozmowach z Unią Europejską - wystąpienie Ministra Spraw Zagranicznych Włodzimierza Cimoszewicza (4 kadencja Sejmu RP, 6 posiedzenie, 2 dzień - 29.11.2001.), www.msz.gov.pl/indexpl.html lg Іван M. Шинкарьов Передбачається, що після вступу до ЄС Польща буде відігравати суттєву роль у формуванні „східного вектору" політики ЄС. Слід зауважити, що РП може закріпити в ЄС за собою позицію країни, навколо якої сконцентрована регіональна співпраця з Центральною та Східною Європою. Вже з початку відкриття переговорів про вступ до ЄС (березень 1998 р.) Польщею було задекларовано, що вона буде зміцнювати „східний вектор" ЄС. Цьому сприяє близьке сусідство до нових незалежних країн, передусім з Білоруссю, Україною та Росією, глибоке спільне історичне коріння та культура, розуміння ментальності та проблем трансформації східних сусідів. І це є великою перевагою Польщі в рамках розширеного ЄС, тим більше, що Євросоюз вже має амбіціїу формуванні Східної Політики ЄС. Варто пригадати Спільну стратегію для України та Спільну Стратегію для Російської Федерації, чисельні Договори про партнерство та співробітництво, Договори про асоціацію з країнами-кандидатами8. Довгострокова польська східна політика має бути складовою Спільної зовнішньої та оборонної політики ЄС. В щорічному звіті Міністра закордонних справ у Сеймі РП в червні 2001 р. черговий раз задекларовано про активну участь Польщі у формуванні східної політики майбутньої йрозширеної Європейської Унії І ЄС. Міністр В ладислав Бартошевський виділив три головні аргументи необхідності для активної діяльності Польщі на „східному векторі": по-перше, цього вимагає історичний д о с в і д, по-друге, геопо-літичне положення вимушує бути активним в центральному і східному регіоні Європи, враховуючи, що Польща є найбільшою країною в регіоні за кількістю населення (38,6 млн.) та території (312 685 км2), по-третє, продовження і реалізація такої політики лежить в інтересах як економічних, так і в інтересах національної безпеки- потенційні ринки збуту польської продукції, запобігання асиметрії соціально-економічного розвитку та пов'язаного з тим негативного міграційного друку, розвиток та утримання 8 Пор.: Rada Ministrów. Raport w sprawie korzyści i kosztów integracji RP z UniąEuropejską, Warszawa, 26.07.2000, s. 51-52. 9 Пор.: Minister Spraw Zagranicznych Bartoszewski, Informacja o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2001 r. na forum Sejmu RP, Warszawa, 06.06.01. Місце України в зовнішній політиці Польщі 419 демократії в сусідніх країнах9, формування санітарної та / чи буферної зони. Колишній віце-міністр МЗС пан д-р Анджей Ананіч запропонував Стратегію східної політики для Європейського Союзу, що було передано шведському Голові Європейської Ради (друге півріччя 2001 р.). Польща виділяє наступні цілі10 Східної політики ЄС відносно незалежних країн колишнього СРСР: 1. розширення сфери миру та стабільності в Європі; 2. підтримка процесу трансформації в країнах колишнього СРСР; 3. сприяння політичної та соціально-економічної стабільності через підтримку економічного розвитку та демократичних реформ; 4. допомога у формуванні правової інфраструктури та виконанні кри- теріїв, що кваліфікують ці країни до членства в міжнародних торговельно-економічних організаціях, а тим самим влучають їх в кругообіг світової економіки; 5. сприяння демократичного розвитку, зміцнення демократичних ін- ституцій та політичних систем; 6. співпраця в боротьбі з організованою злочинністю та корупцією; 7. запобігання екологічним та цивільним загроженням. Новий Уряд Польщі, у свою чергу, з першого дня свого існування визначив, що з моменту вступу Польщі до ЄС вона має стати також повноправним членом спільного Економічного співтовариства, членом Шенгенської угоди, а внаслідок цього має дотримуватися принципів лояльної співпраці та вірності товариству (Ст. 10 Договору про Європейський Союз), що означатиме, між іншим, також суттєвий вплив Польщі у формуванні Спільної зовнішньої політики ЄС та Співпраці з питань поліції та юстиціїп, так званих першої, другої та третьої колони. Сьогодні вже можливо визначити попередні висновки з питань зовнішньо-політичного курсу нового уряду, перше - інтеграція Польщі до ЄС залишається головним пріоритетом, зовнішня політика уряду є прогнозованою та продовжуваною / стабільною, друге - Уряд забезпечить Польщі, як майбутньому членові ЄС, відповідну роль, що 10 Пор.: Polityka wschodnia Unii Europejskiej w perspektywie jej rozszerzenia o państwa Europy Środkowo-Wschodniej - polski punkt widzenia, Warszawą 13.06.01. "Пор.: Stanowiska negocjacyjne rządu Rzeczypospolitej Polskiej... 420 ІВАН М. ШИНКАРЬОВ виникає з її „положення та значення" в Центрально-європейському регіоні12. Це черговий раз підтверджує позицію прем'єра Міллєра щодо розвитку стосунків зі східними сусідами13. Для Польщі в майбутньому буде важко виділити українську політику самостійним напрямком зовнішньої політики, скоріше, мова буде вестись про Польську східну політику. ЯкіДо Польща декларує себе в якості „адвоката Східної Європи", то має запропонувати для £С загальну стратегію щодо Східної Європи14. РП мусить перейняти в>ке існуючі пріоритети східної політики ЄС (при цьому, на жаль, домінує „російський фактор"). Звичайно ж, Польща може внести окремі акценти щодо східної політики, наприклад, активізація відносин з Україною, Білоруссю чи Молдовою. До цих країн ЄС проявляє мало зацікавлення. Тому, щоб привернути увагу й до цих країн, має бути вироблена загальна стратегія ЄС щодо європейського Сходу, що об'єднувала б стратегії як для регіону в цілому, так і до певних країн безпосередньо - не тільки стратегії для Росії чи України, але також відносно Білорусі й Молдови. Це може втілитися при прийнятті Євросоюзом спільної стратегії, за прикладом спільної стратегії ЄС щодо країн Середземномор'я (Барселонський процес). В наукових колах Німеччини та Польщі пропонується розвивати спільну стратегію щодо Східної Європи, використовуючи історичну назву Люблінської угоди XVI ст., що частково підпорядкувала частини Російської імперії, передусім Білорусі та України до католицької церкви, як Люблінський процес15. Колишній Президент Європейської комісії Жак Сантер, відповідаючи на запитання, чи доцільно було б розробити для Східної Європи Барселону II чи LOMEII, дипломатично відповів, що східноєвропейські країни не є третім світом, але ЄС потребує стратегії співпраці з ними. Може пізніше буде вестись розмова про Люблін ІР. 12 Там само. 13 Raport Otwarcia. Stan Polskich Spraw u progu działania rządu SLD-UP i PSL (jesień 2001 r), Kancelaria Prezesa Rady Ministrów (Hrsg.), Polska aplikacja do Unii Europejskiej, Warszawa, grudzień 2001. 14 Пор.: Polityka wschodnia Unii Europejskiej... 15 Пор.: DPl-Nachrichten: Informationen aus dem Deutschen Polen-Institut Darmstadt, Nr. 4,2001, S. 1. Місце України в зовнішній політиці Польщі 421 Польська зовнішня політика відносно України Польща повертається в європейський дім, впевнено іде вибраним шляхом. Гальмування / інтенсифікація зовнішніх контактів є / має бути логічним наслідком геополітичної переорієнтації Польщі. Безперечно, першим пріоритетом зовнішньої політики Польщі залишається інтеграція та вступ до Європейського Союзу (ЄС). Іншим пріоритетним завданням є доведення збройних сил до рівня та вимог Північно-Атлантичного альянсу (НАТО). Тобто, пріоритетом є повна „західна інтеграція". Яке ж місце займає Україна в польських пріоритетах? Де знаходиться центр геополітичної рівноваги зовнішньої політики Польщі, і чи Україна знаходиться ліворуч чи праворуч того центру? Приймаючи до уваги домінацію західного вектора польської зовнішньої та зовнішньоекономічної політики й враховуючи брак активної роботи українських політичних, громадських та економічних еліт у реальному втіленні „стратегічного партнерства", може проявитись тенденція звуження можливої спільної діяльності. До того ж, у процесі інтеграції Польщі до ЄС, можливості спільної білатеральної польсько-української співпраці все більше скорочуються, що може привести, врешті-решт, до розбігу спільних інтересів двох партнерів16. Загально визнано, що Польща виступає „адвокатом" України на міжнародному подіумі. Важливе значення має тут польське лобіюван-ня щодо прийняття України до Ради Європи, чи підтримка України в інституціях Європейського Союзу (ЄС) та в НАТО. Слід підкреслити, що саме РП була ініціатором Хартії про особливе партнерство між Україною та організацією Північно-Атлантичного договору, підписаного 9 липня 1997 року в Мадриді. Неможливо переоцінити допомогу Польщі в інтеграційних процесах України до регіональних європейських структур, саме участі в роботі Центральноєвропейської ініціативи, а також залучення до структур CEFTA. За дум- 16 Пор.: В. Kilch, Strategiczne partnerstwo Polski i Ukrainy, Ad meritum, Nr 8/1999, Instytut Studiów Strategicznych, Kraków, 1999, s. 102. Також: К. Bach-mann, Rauer Wind aus Westen, [in:] Polen wachst die Emiichterung uber die Ukrainę, Frankfurter Rundschau, 15.09.2000 p.,s. 10. 422 ІВАН М. ПІИНКАРЬОВ кою „великої особи польської історії"17 - Єжи Ґєдроица - „справа зближення Польщі з Україною... не тільки не суперечить п членству в Європейському Союзі, а навпаки - є його природним доповненням"18. О д н а к, на думку експертів, Польща залишилася стриманою в підтримці кількох українських ініціатив в європейському регіоні, наприклад, політичної осі Берлін-Варшава-Київ та інших, інтерпретованих як „антиросійських" ініціатив, або можливості штучного використання країн регіону в „політичній грі України з Росією .Справою великої ваги є урівноваження своїх політичних контактів з Росією та Україною, а саме уникнення активного втручання Польщі до політичних питань між Києвом та Москвою19. Достатньо тут згадати проблему майбутнього нафтового трубопроводу через Україну. Іут виразно видно, як дуже важливе це питання для України, і як делікатна це справа для Польщі20. Серед деяких провідних польських експертів поширена думка щодо радикального перегляду стосунків з Україною. Стверджується, що лобіювання східних сусідів не є в інтересах Польщі-1 ак, триваюча протидія Польщі щодо вимог Шенгенської угоди - складової Договору про ЄС! - з питання спільного європейського кордону та невве-денні віз для українських громадян заважає самій Польщі. А надання Україні статусу кандидата для майбутнього вступу в ЬС, що лобіювалося польськими дипломатами на Хельсінкськіи нараді в 1999 році, може також привести до негативних наслідків для 1 Іольщі. Припустимо, що Україна стане членом ЄС за активною допомогою Польщі. В цьому випадку Польща може стати нетто-платни-ком українського членства в ЄС21. 17 С. Miłosz, Uwagiwdziecznego współbiesiadnika, „Kultura,, nr 10/637, Paryż: Instytut Literacki, 2000, s. 17. 18 K. Pomianowski, Jerzy Giedroyc w historii Polski, s. 28, там же. 19 nopiBH.:J. Kozakiewicz, Polska i Ukraina...,s. 296. » Детальніше до цієї теми див.: М. Ludwig, StrategischerPartner Ukrainę, FAZ N-241,17.10.2000; K. Bachmann, MoskauerPiepelim-Pl&testorendie slandgibtGas-.UmKiewunterDruckzusetzen^illMoskau^pehnea^ Ukrainę vorbei bauen lassen, Siiddeutsche Zeitung, N-257,08.11 -awu p. 21 Пор.: К. Bachmann, Rauer Windaus Westen..., s. 10. Місце України в зовнішній політиці Польщі 423 Польськими фахівцями виділено чотири програмних пункти зовнішньої політики РП, по-перше: систематично полегшувати присутність України в головних процесах загальноєвропейської інтеграції; по-друге: стимулювати завершення трансформаційного процесу, тобто демократичних змін та ринкової економіки; третє: створити реальні можливості для України у вирівнюванні асиметрії в політичному та економічному секторах, а найважливіше, запобігти подальшому розвитку асиметрії; врешті, четвертий, може, найважливіший пункт: Польща має використати всі можливості, щоб допомогти Україні в формуванні концепції довгострокових, безконфліктних стосунків з Росією. Стабілізація політичної та економічної ситуації в Східній Європі залишатиметься для Польщі одною з найважливіших цілей. Співпраця Польщі й України, позбавлена елементу протистояння в питанні лідерства в регіоні, має бути спрямована на спільний пошук економічних, політичних та культурних інструментів запобігання новому розділу Європи, а саме на польсько-українському кордоні. Program międzynarodowej konferencji naukowej Język, literatura, kultura, historia Ukrainy Мова, література, культура, історія України 4-5 czerwca 2001 roku 4 czerwca 2001 - poniedziałek 9.00 -Konferencję poprzedzi panachyda w obrządku wschodnim w intencji ś.p. profesorów-ukrainistów Uniwersytetu Jagiellońskiego - Rektora UJ, a zarazem proboszcza Cerkwi Greckokatolickiej w parafii św. Norberta ks. prof. Leona Laurysiewicza, Józefa Tretiaka, Mariana Zdziechow-skiego, Iwana Ziłyńskiego, Bohdana Lepkiego, Tadeusza Stanisława Grabowskiego, Jana Janowa, Wiktora Jakubowskiego, Wacława Kubackiego, Jana Kozika, Zdzisława Niedzieli, Ryszarda Luźnego. Panachydę odprawi ks. mitrat Michał Feciuch w cerkwi św. Norberta - Podwyższenia Świętego Krzyża ul. Wiślna 11. 9.30 - w Instytucie Polonistyki przy ul. Gołębiej 18 złożone zostaną kwiaty pod tablicą pamiątkową ku czci prof. Bohdana Lepkiego - rzecznika polsko-ukraińskiego porozumienia, przez przedstawicieli władz Uczelni i Katedry Ukrainistyki, Konsula Generalnego Ukrainy w Krakowie Ołek-sandra Medownikowa oraz przedstawicieli Fundacji św. Włodzimierza. 10.00 otwarcie konferencj i w Collegium Novum —Przywitanie gości — Słowo na otwarcie Jego Magnificencji Rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. dr hab. Franciszka Ziejki — Słowo Konsula Generalnego w Krakowie Ołeksandra Medownikowa Prowadzący obrady prof. dr hab. Wiesław Witkowski 10.30 Włodzimierz Mokry (Katedra Ukrainistyki UJ), Wątek ukraiński w życiu i badaniach naukowych J. Janowa, W. Jakubowskiego i R. Luźnego oraz ich poprzedników, nauczycieli i współpracowników w Uniwersytecie Jagiellońskim 426 Język, literatura, kultura, historia Ukrainy 11.00 Jerzy Pomianowski (Kraków), Ukraina jako klucz do polskiej polityki wschodniej Prowadzący obrady prof. dr hab. Feliks Kiryk 12.00 Wiesław Witkowski (Katedra Ukrainistyki UJ), Osiągnięcia naukowe ukraińskich językoznawców w Polsce okresu międzywojennego (1920-1939) 12.30 Antoni Podraża (Instytut Historii UJ), Ukraina - Środkowa Europa 13.00 Dyskusja 15.00-19.00 SEKCJA I — Język, literatura Prowadząca obrady dr Ola Hnatiuk 15.00 Jarosław Hryckowian (Koszalin), Dawne piśmiennictwo ukraińskie w świetle badań Ryszarda Luźnego 15.20 Tadeusz Bujnicki (Katedra Kultury Literatury Pogranicza Instytut Filologii Polskiej UJ), Sienkiewiczowski obraz konfliktu polsko-ukraińskiego w „ Ogniem i mieczem " 15.40 Andrzej Romanowski (Katedra Kultury Literatury Pogranicza Instytut Filologii Polskiej UJ), Fenomen Ukrainy w literaturze polskiej 16.00 Галина Тимошек (Львівський університет), Домінанти вищої Божественної сутності в лексичній системі Нового Заповіту (На матеріалі перекладу Святого Письма Пантелеймона Куліша та Івана Пулія) 16.20 dyskusja Prowadzący obrady prof. dr hab. Andrzej Romanowski 17.30 Ola Hnatiuk (Instytut Slawistyki, Polska Akademia Nauk, Warszawa), Ukraińsko-polskie związki literackie w okresie międzywojennym 17.50 Lidia Stefanowska (Instytut Slawistyki, Polska Akademia Nauk, Warszawa), Antonycz i Tuwim. Typologiczne podobieństwa i różnice poetyki 18.10 Katarzyna Kotyńska (Instytut Slawistyki, Polska Akademia Nauk, Warszawa), „Muzyczna jakarb rzeka" czy „rzeka melodiopienna"? Uwagi o przekładach wierszy Bohdana Ihora Antonycza, Pawia Tyczyny i Maksyma Rylskiego 1830 Зоряна Мацюк-Каспришин (Львівський університет), Викладання української мови як іноземної: проблеми, стан, перспективи Мова, література, культура, історія України 427 18.50-19.10 dyskusja 15.00-19.00 SEKCJA П — Historia, historia sztuki Prowadzący obrady prof. dr hab. Antoni Podraża 15.00 Feliks Kiryk (Instytut Historii Akademii Pedagogicznej w Krakowie), Kontakty historyków polskich i ukraińskich w ostatnim dziesięcioleciu 15.20 Kazimierz Przyboś (Instytut Historii UJ), Wielka własność ziemska w powiecie lwowskim w drugiej połowie XVII wieku 15.40 Tadeusz Stegner (Instytut Historii Uniwersytetu Gdańskiego), Środowiska liberalne w Królestwie Polskim wobec kwestii ukraińskiej na początku XX wieku 16.00 Іван Шинкарьов (Uniwersytet w Aachen, RFN), Місце України в зовнішній політиці Польщі 16.20 dyskusja Prowadzący obrady prof. dr hab. Tadeusz Stegner 17.30 Eugeniusz Koko (Instytut Historii Uniwersytetu Gdańskiego), Taras Szewczenko w oglądach Franciszka Rawity-Gawrońskiego 17.50 Jacek Bruski (Instytut Historii UJ), Od białego moskalofiłstwa do czerwonego. Sprawa „ Woli Naroda" 18.10 Michał Siudak (Instytut Języków Wschodniosłowiańskich Uniwersytetu Śląskiego), Koncepcja polskiej polityki wobec Ukrainy w publicystyce Juliusza Mieroszewskiego 18.30-19.00 dyskusja 5 czerwca 2001 - wtorek 10.00-18.00 SEKCJA I — Język, literatura Prowadzący obrady dr Jarosław Hryckowian 10.00 Hałyna Czuba (Katedra Języka Ukraińskiego Uniwersytetu Lwowskiego i Instytut Języków Wschodniosłowiańskich Uniwersytetu Śląskiego), Учительні Євангелія другої половини XVI - першої половини XVII ст. в історії українського проповідництва 10.20 Denys Pilypowicz (Katedra Ukrainistyki UJ), Symbol w interpretacji Hryhorija Skoworody 428 Język, literatura, kultura, historia Ukrainy 10.40 AlicjaNowak, (Katedra Ukrainistyki UJ), Rolaprozopopei w ukraińskiej poezji elegijnej XVI-XVII wieku 11.00 Marek Dziewierski (Instytu Socjologii Uniwersytetu Śląskiego), Mobilizacja etniczna Ukraińców na przykładzie społeczności lokalnych 11.20 -11.50 dyskusja Prowadząca obrady dr Hałyna Czuba 12.00 Michał Wawrzonek (doktorant UJ), M. Szaszkiewicz i A. Szeptyc-ki wobec sporu o kształt i miejsce tradycji bizantyńsko-słowiań-skiej w kulturze Ukraińców w Galicji w XIX wieku 12.20 Janusz Szlifiński (Katedra Ukrainistyki UJ), Zwyczaje i obrzędy w życiu bohaterów ukraińskiej prozy „galicyjskiej" przełomu XIX-XX wieku 12.40 Людмила Федаш (Львівський університет), „ У любистку купала " — лексико-семантична характеристика народних назв лікарських рослин 13.00 dyskusja Prowadzący obrady dr Eulalia Papla 15.00 Michał Lesiów (Katedra Ukrainistyki UMCS i KUL), Struktury współczesnych nazwisk ukraińskich 15.20 Agata Skurzewska (Katedra Ukrainistyki UJ), Słownictwo somatyczne w słowniku niemiecko-ukraińskim Omeliana Patryckiego 15.40 Olga Kich-Maślej (Katedra Ukrainistyki UJ), Українська проблематика у діяльності Слов 'янського Клубу у Кракові і на сторінках щомісячника „Слов'янський світ" у роки 1901-1914 16.00 Żanna Ostrzyńska (Katedra Ukrainistyki UJ), Лексико-семантич-ний.аналіз польського перекладу кіноповісті О. Довженка „Зачарована Десна" 16.20 Eulalia Papla, Osobliwości narracyjne w prozie ukraińskiej przełomu XIX i XX wieku 16.40 Ірина Проник, Марія Проник (Львівський університет), Оказіо-налізми в поезії Ліни Костенко 17.00 -17.30 dyskusja, podsumowanie i zamknięcie obrad Мова, література, культура, історія України 429 10.00-18.00 SEKCJA П — Historia, historia sztuki Prowadzący obrady dr Janusz Kaczmarczyk 10.00 Jarosław Moklak (Instytut Historii UJ), Język ukraiński jako wykładowy w uniwersytecie lwowskim na przełomie XVIII i XIX wieku - Studium Ruthenum 10.20 Tadeusz Filar (Katedra Historii Gospodarczej Akademii Ekonomicznej w Krakowie), Działalność kulturalna ukraińskiej „Proswity" 10.40 Anna Skalik (Doktorantka Instytutu Etnologii UJ), Przeobrażenia strukturalno-społeczne Cerkwi Greckokatolickiej w Polsce po 1989 roku 11.00 Agnieszka Gronek (Instytut Historii Sztuki UJ), Przedstawienia sta-rotestamentowych figur i proroctw o Krzyżu Świętym na ikonie Męki Pańskiej z Kożuchowców w Muzeum W schodnio słowackim w Koszycach 11.20 dyskusja Prowadzący obrady dr Tadeusz Filar 12.00 Agata Mamon (Kraków), Nowe spojrzenie na freski bizantyńsko-ruskie w kaplicy Świętokrzyskiej na Wawelu w świetle konserwacji w latach 1998-2000 12.20 Luca Calvi (Universytet Triest, Włochy), Кілька зауважень до справи підходу до української історії з італійської точки зору 12.40 Jan Pisuliński (Instytut Historii WSP Rzeszów - Instytut Pamięci Narodowej), Polskie koncepcje rozgraniczenia Polski i Ukrainy w latach 1918-1920 12.40 Віктор Атаманенко (Острогська академія) Людина культурно-національного відродження (Ян Жоравницький) 13.00-13.30 dyskusja Prowadzący obrady dr Wiktor Atamanenko 15.00 Світлана Марозава (Університет в Мінську) Берасцейская Унія у працах беларускіх гісторикау 15.20 ks. Stanisław Obirek SJ (Wyższa Szkoła Filozoficzno-Pedagogiczna „Ignatianum"), Jezuici na Ukrainie 15.40 Олександра Антонів (Львівський університет) Середньовічна конверсаціонографія: теорія та практика слов 'янських розмовників 430 Język, literatura, kultura, historia Ukrainy 16.00 Janusz Kaczmarczyk (Instytut Historii UJ), Paweł Tetera-Morz-kowski - najbardziej szlachecki z Kozaków 16.20 Ольга Кровицька (Львівський університет), Традиції та новаторство львівської лексикографічної школи 16.40 Katarzyna Wnuczko (Uniwersytet w Białymstoku), Obraz kobiety w poezji ukraińskiej okresu „Rozstrzelanego Odrodzenia" 17.00 - dyskusja, podsumowanie i zamknięcie obrad 18.00 Prezentacja wystawy w Galerii Sztuki Ukraińskiej, ul. Kanonicza 15, pt: „Jan Paweł П w Fundacj i św. Włodzimierza w czerwcu 1997 - dokumenty i fotografie." 18.15 Sala konferencyjna Fundacji św. Włodzimierza - Promocja książki: Papieskie posłania Jana Pawia II do Ukraińców Dyskusja panelowa wokół książki wydanej przez Fundację św. Włodzimierza z udziałem ks. bpa Kazimierza Nycza, ks. Adama Bonieckiego, ks. Zdzisława Kijasa, ks. Stanisława Obirka, ks. Marka Pieńkowskiego, Jana Prokopa, Stefana Wilkanowicza, Janusza Poniewierskiego, Andrzeja Romanowskiego, Włodzimierza Mokrego Fundacja św. Włodzimierza Chrzciciela Rusi Kijowskiej w Krakowie ul. Kanonicza 15,31-002 Kraków, tel./fax (0-12) 421-99-96 e-mail: fondsw.poczta.onet.pl Fundacja Św. Włodzimierza Chrzciciela Rusi Kijowskiej w Krakowie ™ w stwie Kultury, Sztuki21 czerwca 1989 roku. Celem Fundacji jestrozwói i non, i ryzowanie nauki oraz kultury ukraińskiej w Polsce, a 2S ŁZ zbliżenia polsko-ukraińskiego. działanie na rzecz Stworzone przez Fundację Św. Włodzimierza naukowe i kulturalne centn,™ ї£7 !r? prZyPadk0W0 Pytało w Krakowie, w którym^S^SS ruskie. Tutaj w 1491 roku pracował Szwajpolt Fioł, drukarz pierwszych 12 cerkiewnychksiągcyrylickich.ZKrakowfm związali swe і^ТЛг^Ш m twórcy kultury i nauki ukraińskiej, począwszy od J. Ко^ГакаТхУ wT ГЇ cząc na tak wybitnych postaciach XX wiekujak I. Ziłyń ™ B S. f T^" M. Bojczuk, O. Nowakiwski, L. Getz, J. Nowosielski, T\епЬту„ош£' ' Informacja o działalności Fundacji św. Włodzimierza Chrzciciela Rusi Kijowskiej w Krakowie w latach 1989-1993 Działalność naukowa: 1 • Od 1992 roku ukazują się wydawane wspólnie z Uniwersytetem Jaeielłnń skim „Krakowskie Zeszyty Ukrainoznawcze". Dotychczas ukSTu Ї " dwójnych tomów, liczące po 500 stron druku. Na treść poszczei' c fTI ,KrakowskichZeszytówUkrainoznaw^^ -fcriałyzmiedzyuar^^ m.in. na następujące tematy: Ukraińska myśl polityczna wXXw ХТі 990 V Niepodległościowe dążenia Ukraińców w XX w. (maj 1991)- KonfeTnca no sw.ęcona działalności naukowej prof Jana Janowa (1992V LhT T\P 0991) i Jana Kozika (1995); £pJbn™£gf££gS£ W 15-tą roczmce pontyfikatu Papieża-Slowianina (1993); Kijów BrzZ Rzym Tendencje unijne i ich kulturowo-religijne konsekwencje przed i Z TL roku (1996); Wasyl Stefanyk i jego epoka, (1998), Poety^Z^l mJnt7CZa- 0" "»***«* Vda" w Ncwicy na Łemkows^JeZl ., Wrelhej harmonn" we Lwowie (1999); „Jakże nie wstydzicie sie uznZćtyl- 432 Informacja o działalności Fundacji Św. WŁddzimierza ko trzy języki" (św. Cyryl). Ukraińscy i polscy orędownicy harmonijnego współistnienia duchowych tradycji Wschodu i Zachodu (W 155 rocznicę założenia Kijowskiego Bractwa Cyrylo-Metodiańskiego) (2000); Ukraina w roku 2000. Chrześcijańscy święci i święta w życiu duchowym Ukraińców (2000); Język, literatura, kultura, historia Ukrainy (2001). 2. Od czterech lat w ramach „Ukraińskich czwartków naukowych" naukowcy-ukrainoznawcy z Polski, Ukrainy i innych państw wygłaszają referaty dotyczące ukraińskiej historii, kultury, piśmiennictwa i stosunków polsko-ukraińskich XI-XX w. Materiały z tych spotkań drukowane są w „Krakowskich Zeszytach Ukra-inoznawczych" i almanachu „Między Sąsiadami", który ukazuje się od 1991 roku, a dotowany jest przez Ministerstwo Kultury i Sztuki. 3. Od 1995 roku wychodzi pismo propagujące kulturę i duchowość mniejszości narodowych pt. „Horyzonty Krakowskie". 4. Z okazji każdej z wystaw ukraińskiego malarstwa, grafiki, rzeźby w jedynej w Polsce Galerii Sztuki Ukraińskiej wydawane są dwujęzyczne -w języku ukraińskim i polskim foldery lub albumy. 5. W działającej w Centrum Pracowni Konserwacji Ikon stale odnawiane są ikony oraz całe ikonostasy. Na ukończeniu są prace konserwatorskie przy ikonostasie cerkwi w Cewkowie koło Lubaczowa (częściowa dotacja Fundacji Kultury), a w ostatnim czasie rozpoczęta została konserwacja XVII-wiecznego ikonostasu z Gorajca (diecezja przemyska). działalność kulturalna: 1. W Galerii Sztuki Ukraińskiej, która działa od czerwca 1992 r., zorganizowanych zostało ponad 60 wystaw ukraińskiego malarstwa, grafiki, rzeźby, fotografii artystycznej oraz sztuki użytkowej, które obejrzało około 55 tys. osób. 2. Ukraińskie centrum naukowo-kulturalne w Krakowie jest stałym współorganizatorem Studenckich Dni Kultury Ukraińskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim dla studentów krakowskiej ukrainistyki uniwersyteckiej oraz studentów z Ukrainy i innych państw. 3. Fundacja prowadzi bibliotekę ukrainoznawczą której księgozbiór liczy około 9 tys. tomów, często niedostępnych nawet w Bibliotece Jagiellońskiej. 4. W siedzibie Centrum rozwija swoją działalność klub studencki „Wernyhora". 5. Działająca w Centrum księgarnia ukrainistyczna „Nestor" propaguje książkę ukraińską. 6. Działa kawiarnia-restaurą.cj a „Smak Ukraiński". 7. Ideowym zwieńczeniem Fundacji jest zaprojektowana przez prof. Jerzego Nowosielskiego kaplica pierwszych męczenników Rusi Kijowskiej św. św. Borysa i Gleba, synów patrona Fundacji św. Włodzimierza Chrzciciela. Фундація св. Володимира Хрестителя Київської Руси у Кракові вул. Каноніча 15,31 -002 Краків, тел.-факс (0-12) 421 -99-96 e-mail: fondsw.poczta.onet.pl В основі Фундації св. Володимира Хрестителя Київської Руси у Кракові покладена нагорода її Фундатора д-ра Володимира Мокрого надана йому 1987 року Фундацією Івана Павла II „За суспільно-моральну діяльність для польсько-українського порозуміння і зближення, так важливого для майбутнього Середньої Європи, а також за важливі наукові досягнення, що вказують на християнське коріння української культури." Метою Фундації, зареєстрованої в Міністерстві Культури і Мистецтва 21 червня 1989 року, є створення Центру Української Науки і Культури для сприяння і популяризації науки та християнської культури в Польщі, а також діяльність на справу польсько-українського зближення. Центр української науки і культури при Фундації св. Володимира не випадково засновано у старовинному Кракові - місті життя, молитви і творчої праці княгинь Київської Руси, друкаря перших у світі кириличних святих книг ШвайпольтаФіоля(1491 р.), Ю. Котермака, І. Зілинського, Б. Легкого, І. Труша, М. Бойчука, Л. Ґеца, Ю. Новосільського, Т. Венгриновича. Інформація про діяльність Фундації св. Володимира Хрестителя Київської Руси у Кракові в 1989-2003 рр. Наукова діяльність 1. Від 1992 року спільно з Яґеллонським університетом видаємо „Краківські українознавчі зошити". До тепер видали ми 5 подвійних томів, кожний з яких нараховує по 500 сторінок. Зміст „КУЗ" виповнюють матеріали організованих нами конференцій на такі теми: Українська політична думка в XX столітті (травень 1990 р.); Незалежницькі прагненняукраїнців вXX столітті (травень 1991 р.); Сесія, присвячена науковій діяльності проф. Я. Яніва (1992), Богдана Лепкого (1991) і Яна Козіка (1995 р.); Іван Павло II і християнський схід. В 15-ліття понтифікату папи-слов'янина (1993); Київ-Брест-Рим. Унійні тенденції та їх культурно-релігійні наслідки перед і після 1596року (1996); Василь Стефаник і його епоха (1998); Поетичний шлях Богдана Ігоря Антонича Від „ Привітання життя " в Новиці на Лем- 432 Informacja o działalności Fundacji Św. WIodzimierza ko trzy języki" (św. Cyryl). Ukraińscy i polscy orędownicy harmonijnego współistnienia duchowych tradycji Wschodu i Zachodu (W 155 rocznicę założenia Kijowskiego Bractwa Cyrylo-Metodiańskiego) (2000); Ukraina w roku 2000. Chrześcijańscy święci i święta w życiu duchowym Ukraińców (2000); Język, literatura, kultura, historia Ukrainy (2001). 2. Od czterech lat w ramach „Ukraińskich czwartków naukowych" naukowcy-ukrainoznawcy z Polski, Ukrainy i innych państw wygłaszają referaty dotyczące ukraińskiej historii, kultury, piśmiennictwa i stosunków polsko-ukraińskich XI-XX w. Materiały z tych spotkań drukowane są w „Krakowskich Zeszytach Ukra-inoznawczych" i almanachu „Między Sąsiadami", który ukazuje się od 1991 roku, a dotowany jest przez Ministerstwo Kultury i Sztuki. 3. Od 1995 roku wychodzi pismo propaguj ące kulturę i duchowość mniej szóści narodowych pt. „Horyzonty Krakowskie". 4. Z okazji każdej z wystaw ukraińskiego malarstwa, grafiki, rzeźby w jedynej wPolsce Galerii Sztuki Ukraińskiej wydawane są dwujęzyczne- w języku ukraińskim i polskim foldery lub albumy. 5. W działającej w Centrum Pracowni Konserwacji Ikon stale odnawiane są ikony oraz całe ikonostasy. Na ukończeniu są prace konserwatorskie przy ikonostasie cerkwi w Cewkowie koło Lubaczowa (częściowa dotacja Fundacji Kultury), a w ostatnim czasie rozpoczęta została konserwacja XVII-wiecznego ikonostasu z Gorajca (diecezja przemyska). Działalność kulturalna: 1. W Galerii Sztuki Ukraińskiej, która działa od czerwca 1992 r., zorganizowanych zostało ponad 60 wystaw ukraińskiego malarstwa, grafiki, rzeźby, fotografii artystycznej oraz sztuki użytkowej, które obejrzało około 55 tys. osób. 2. Ukraińskie centrum naukowo-kulturalne w Krakowie jest starym współorganizatorem Studenckich Dni Kultury Ukraińskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim dla studentów krakowskiej ukrainistyki uniwersyteckiej oraz studentów z Ukrainy i innych państw. 3. Fundacja prowadzi bibliotekę ukrainoznawczą której księgozbiór liczy około 9 tys. tomów, często niedostępnych nawet w Bibliotece Jagiellońskiej. 4. W siedzibie Centrum rozwija swoją działalność klub studencki „Wernyhora". 5. Działająca w Centrum księgarnia ukrainistyczna „Nestor" propaguje książkę ukraińską. 6. Działa kawiarnia-restauracja „Smak Ukraiński". 7. Ideowym zwieńczeniem Fundacji jest zaprojektowana przez prof. Jerzego Nowosielskiego kaplica pierwszych męczenników Rusi Kijowskiej Św. św. Borysa i Gleba, synów patrona Fundacji św. Włodzimierza Chrzciciela. Фундація св. Володимира Хрестителя Київської Руси у Кракові вул. Каноніча 15, 31-002 Краків, тел.-факс (0-12)421-99-96 e-mail: fondsw.poczta.onet.pl В основі Фундації св. Володимира Хрестителя Київської Руси у Кракові покладена нагорода її Фундатора д-ра Володимира Мокрого надана йому 1987 року Фундацією Івана Павла II „За суспільно-моральну діяльність для польсько-українського порозуміння і зближення, так важливого для майбутнього Середньої Європи, а також за важливі наукові досягнення, що вказують на християнське коріння української культури." Метою Фундації, зареєстрованої в Міністерстві Культури і Мистецтва 21 червня 1989 року, є створення Центру Української Науки і Культури для сприяння і популяризації науки та християнської культури в Польщі, а також діяльність на справу польсько-українського зближення. Центр української науки і культури при Фундації св. Володимира не випадково засновано у старовинному Кракові - місті життя, молитви і творчої праці княгинь Київської Руси, друкаря перших у світі кириличних святих книг ІІІвайпольтаФіоля (1491 р.), Ю. Котермака, І. Зілинського, Б. Лепкого, І. Труша, М. Бойчука, Л. Ґеца, Ю. Новосільського, Т. Венгриновича. Інформація про діяльність Фундації св. Володимира Хрестителя Київської Руси у Кракові в 1989-2003 рр. Наукова діяльність 1. Від 1992 року спільно з Яґеллонським університетом видаємо „Краківські українознавчі зошити". До тепер видали ми 5 подвійних томів, кожний з яких нараховує по 500 сторінок. Зміст „КУЗ" виповнюють матеріали організованих нами конференцій на такі теми: Українська політична думка вXX столітті (травень 1990 р.); Незалежницькі прагнення українців в XX столітті (травень 1991 р.); Сесія, присвячена науковій діяльності проф. Я. Яніва (1992), Богдана Лепкого (1991) і Яна Козіка (1995 р.); Іван Павло II і християнський схід. В 15-ліття понтифікату папи-слов'янина (1993); Київ-Брест-Рим. Унійні тенденції та ix культурно-релігійні наслідки перед і після 1596року (1996); Василь Стефаник і його епоха (1998); Поетичний шлях Богдана Ігоря Антонича Від,, Привітання життя " в Новиці на Лем- 434 інформація про діяльність Фундації св. Володимира ківщині до „Великої гармонії" у Львові (1999); „Якже ж не стидаєтесь визнавати тільки три мови" (св. Кирило) Українські і польські речники гармонійного співіснування духовних традицій сходу і заходу (До 155 річниці заснування Київського Кирило-Мефодіївського Брацтва) (2000); Українау 2000 році. Християнські святі і свята в духовному житті українців (2000); Мова, література, культура, історія України (2001). 2. Від семи років у рамках „Українских наукових четвергів" - відбуваються щотижневі зустрічі-доповіді науковців-українознавців з Польщі, України та з інших країн. Матеріали з тих зустрічей друкуємо в „Краківських українознавчих зошитах" і альманасі „Між Сусідами", який виходить від 1991 року і фінансований Міністерством Культури і Мистецтва Польщі. 3. Від 1995 року виходить часопис „Краківські обрії" присвячений культурі і духовності національних меншин. 4. Видаємо фольдери, або альбоми кожної виставки, яку організовуємо у нашій, єдиній у Польщі, Галереї Українського Мистецтва. 5. У робітні ікон, яка діє при Фундації, реставруємо ікони та повні іконостаси. Закінчуються реставраторські проботи над іконостасом з Цевкова біла Любачова (фінансова допопога Фундації Культури), а останнім часом взяли ми до реставрації чудовий іконостас з Горайця (XVII ст.), Перемишльської єпархії. Культурна діяльність 1. У Галереї Українського Мистецтва, що діє від червня 1992 р., ми організували вже понад 60 виставок українського малярства, графіки, скульптури, мистецької фотографії, а також декоративно-ужиткового мистецтва. Галерею відвідало понад 55 тис. людей. 2. Постійно співорганізуємо студентські Дні української культури в Яґел-лонському університеті, для студентів з України, Польщі та інших країн. 3. Діє українознавча бібліотека, у якій вже майже 9.000 томів. 4. Розвиває свою діяльність український студентський клуб „Вернигора". 5. Заснована нами українська книгарня „Нестор", пропагує українську книжку, висилає книжки за поштовою післяплатою. 6. Працює нововідкрита кав'ярня-ресторан „Україна". 7. У Фундації існує також, запроектована проф. Юрієм Новосільским каплиця перших мучеників Київської Руси св. Бориса і Гліба, синів патрона Фундації св. Володимира Хрестителя. Wydawnictwo „Szwajpolt Fioł" Fundacji św. Włodzimierza poleca Seria: „Biblioteka Fundacj i św. Włodzimierza" tom I: Problemy Ukraińców w Polsce po wysiedleńczej akcji „ Wisła" 1947 roku, red. W. Mokry, Kraków 1997, s. 466 Książka zawiera materiały z konferencji pt: Rusini, Łemkowie - Ukraińcy w Polsce. 50 lat po wysiedleńczej akcji „ Wisła" (1947-1997), poświęconej sprawie obozu koncentracyjnego w Jaworznie (1947-1949), życiu Ukraińców po 1947 roku oraz problemom Łemkowszczyzny w latach 1918-1948. Z książki tej wynika kilka ważnych wniosków: 1) decyzję o wysiedleniu Ukraińców podjęto przed zabój stwem gen. Karola Świerczewskiego (por. zwłaszcza strony 18-21); 2) wysiedlenia Ukraińców dokonano stosując zasadę odpowiedzialności zbiorowej; 3) akcja wysiedlenia Ukraińców miała cel polityczny, a nie wojskowy; 4) na szczególną uwagę zasługuje problem obozu koncentracyjnego dla Ukraińców w Jaworznie (1947-1949), który pozostaje szczególnie bolesnym, zwłaszcza dla byłych więźniów tego obozu, wciąż czekających na zadośćuczynienie (por. relację byłych więźniów, s. 75-93). tom II: Jerzy Hawryluk, „Kraje ruskie Bielsk, Mielnik, Drohiczyn". Rusini- Ukraińcy na Podlaszu -fakty i kontrowersje, Kraków 1999, s. 240 W większości popularnych publikacji książkowych, jak też artykułów prasowych, w których poruszane są kwestie związane z Podlaszem, widzimy powierzchowność, a niekiedy tendencyjność w przedstawianiu najbardziej podstawowych problemów związanych z tematyką narodowościową i religijną. Wynika to najczęściej z braku orientacji autorów, którzy swą wiedzę czerpią z ograniczonej liczby źródeł, często całkowicie nieobiektywnych. Odmiennymi przesłankami kierują się „zaangażowani" autorzy polscy i białoruscy, którzy dla osiągnięcia swych 436 Seria: „Biblioteka Fundacji Św. Włodzimierza" celów świadomie starają się dezinformować ewentualnych czytelników, przedstawiając zamieszkujących nad Bugiem i NarwiąRusinów-Ukrairiców jako zrusyfikowanych Polaków lub Białorusinów. Stan ten trwa już kilka dziesięcioleci, ale dopiero ostatnio zaczęły liczniej odzywać się głosy negujące narzucany przez dziesięciolecia fałszywy obraz naszej podlaskiej społeczności. Po raz kolejny chciałbym więc zabrać głos w tej dyskusji, zarówno jako osoba urodzona w naszym regionie, jak też jako historyk od kilkunastu lat dociekający przyczyn zawiłości naszych dziejów i zagmatwania współczesności. tom III: Harmonijne współistnienie kultury Wschodu i Zachodu na Ukrainie, red. W. Mokry, Kraków 2000, s. 252 Prezentowana praca zbiorowa, stanowiąca pokłosie międzynarodowej konferencji naukowej pt. „Jakże nie wstydzicie się uznawać tylko trzy języki" (św. Cyryl). Ukraińscy i polscy orędownicy duchowych tradycji Wschodu i Zachodu, zorganizowana została dla uczczenia 155 rocznicy powstałego w Kijowie Bractwa Cyrylo-Metodiańskiego, którego członkami byli tacy najwybitniejsi romantycy ukraińscy, jakM. Kostomarow, P. Kulisz i T. Szewczenko, który za udział w Bractwie odbył 10-letniąsłużbę w latach 1847-1857 w karnej kompanii wojsk carskich na Uralu z zakazem pisania i malowania. Zainspirowana przez świętych Cyryla i Metodego idea tłumaczenia przez Ukraińców Pisma Świętego przez cerkiewne i państwowe władze rosyjskie odebrana została jako akcja prowadząca do oderwania Ukrainy od Rosji, a niejako zgodne z Ewangeliąprzesłanie: „I każdy język [niech] głosi, że Panem jest Jezus Chrystus ku chwale Boga Ojca", czego pragnęli twórcy ukraińscy. Przedstawiona w książce działalność romantyków ukraińskich stanowi trwały wkład w rozwój, upowszechnienie i praktyczną realizację wciąż aktualnej idei współpatronów Europy świętych Cyryla i Metodego, których dzieło staje się szczególnie aktualne na niezależnej od 10 lat Ukrainie, będącej -jak wynika z zamieszczonych w książce prac - krajem współistnienia języków i kultur Wschodu i Zachodu. tom IV: Włodzimierz Mokry, Papieskie posłania Jana Pawła II do Ukraińców, Kraków 2001, s. 404 Jeszcze nikt w historii, a zwłaszcza z wysokości Stolicy Apostolskiej nie powiedział światu tyle dobrego o Ukrainie, ojej niełatwych dziejach, kulturze, problemach i nadziejach, co Papież-Słowianin Jan Paweł II, który w jednym z zamieszczonych w tej książce posłań papieskich m.in. powiedział: „Od wielu lat ceniłem wysoko naród ukraiński. Nie były mi obce liczne cierpienia i niesprawiedliwości, jakich doznaliście. Były one i są nadal przedmiotem mojej wielkiej troski. [...] Nie mogę zapomnieć niezliczonych ukraińskich męczenników nie tylko Seria: „Biblioteka Fundacji Św. Włodzimierza" 437 w dawnych, ale również w nie tak dawnych czasach, których większość pozostaje bezimienna, aktorzy woleli oddać życie, niż wyrzec się wiary" (Filadelfia, USA, 1979 r.). „O Matko Pocieszenia, składam w Twe dłonie wszystkie wiekowe bóle i cierpienia, modlitwy i świadectwo życia tylu Twoich dzieci; Tobie zawierzam nadzieje i oczekiwania dziedziców Chrztu Rusi, którzy ufają, że za Twoim wstawiennictwem starożytny ród chrześcijański zazna blasku nowego rozkwitu. Przygarnij do Serca, o Matko, lud tęskniący za tym, co utracił, ale który nie przestaje ufać w nadejście lepszych czasów" (Magnum BaptismiDonum). „Publikacja ta będzie miała duże znaczenie dla społeczeństwa polskiego, a w szczególności dla rozwoju dobrych stosunków polsko-ukraińskich w Polsce - i szerzej, oraz pomoże zarówno dziennikarzom, jak i innym czynnikom opiniotwórczym w przygotowaniu społeczeństwa ukraińskiego do zrozumienia przesłania Papieża i Jego roli we współczesnym świecie" (Stefan Wilkanowicz, „Znak"). „Sytuacja religijna na Ukrainie nie przestaje budzić zaniepokojenia wielu środowisk. Szczególnie złożona wydaje się być sytuacja Kościołów chrześcijańskich. Jednym z nielicznych hierarchów rozumiejących ową złożoność jest słowiański Papież Jan Paweł II. Od chwili objęcia Stolicy Piotrowej przy różnych okazjach zwracał uwagę na konieczność właściwych rozwiązań, uwzględniających zarówno doświadczenia historyczne, jak i obecną sytuację państwa ukraińskiego" (Ks. prof. Stanisław Obirek SJ, Wyższa Szkoła Filozoficzno-Pedagogiczna „Ignatianum"). tom V: Włodzimierz Mokry, Ukraina Wasyla Stefanyka, Kraków 2001, s. 256, cena 20 zł „Ty podniosłeś naszą duszę, od wieków tratowaną przez obcych, a lekceważoną przez swoich, i podniosłeś tę naszą duszę do takich wyżyn, jakie należą się synom Ziemi. Tylko Ty jeden wiesz, że nasza chłopska dusza jest twarda i niezwyciężona, bo taką nas uczyniła Ona - Ziemia, a my jesteśmy jej krwią". (Zprzemówienia podczas jubileuszu 60-lecia urodzin pisarza) Cześć I. Tytuły rozdziałów: I. Wasyla Stefanyka Droga do Słowa. Między Rusowem i Krakowem. II. Słowo o Ukrainie 1. Stosunek do siebie i tradycji literackich; 2. O roli poezji i artysty; 3. O godnym przyjściu i odejściu z oblicza ziemi; 4.0 kwiatach narodu ukraińskiego; 5.0 wierzących w moc krzyża; 6. „Ni skargi, ni smutku, ni radości w Słowie..."; III. „Nikt tak nie pisze...", „Nie pisz tak bo umrzesz". Miejsce pisarza w literaturze i w życiu Ukraińców; IV. Recepcja Wasyla Stefanyka w Polsce Cześć II. Wybór utworów w tłumaczeniu na język polski (Klonowe liście; Niebieska książeczka; Dzieci; Odprowadzała go wieś cala; Zmarnował się; Świętoszka; Wieczorna godzina; Rodzina Lesia; Katrusia; Nieszczęście; Nowina; Wigilia; Kamienny krzyż; Pole; Tak było kiedyś; Zwiastuny; Pogrzeb; Sen; Dziecięce nieszczęście; Niańka; Ziemia; Synowie; Morituri; Dziad Hryć; Nit- 438 Seria: „Biblioteka Fundacji św. Włodzimierza" ka; Rosa; Grzech; Głupie baby; Uczeń; WIERSZE PROZĄ: Samemu sobie; W powietrzu płyną lasy; Wczesnym rankiem włosy czesała...; Cóżeś ty, serce moje...; Moje słowo) tom VI: Chrześcijańskie święta i święci w tyciu duchowym Ukraińców na przełomie tysiącleci, red. W. Mokry, Kraków 2001, s. 663 M.in. artykuły: W. Mokry — U źródeł chrześcijańskich świąt i świętych na Ukrainie; Obraz Przenajświętszej Bogarodzicy jako Matki Miłosierdzia w życiu duchowym Ukrainy XI—XX w. i w papieskich posłaniach Jana Pawła II do Ukraińców; A. Nowak — Matka Boska Cierpiąca w literaturze i życiu religijnym Ukraińców; O. Popowicz — Cudowne ikony Matki Boskiej w życiu religijnym Ukraińców; J. Leśniak — Matka Boska w życiu i twórczości T. Szewczenki; T. Filar — Objawienia maryjne na górze Jawor k. Wysowej na Łemkowszczyżnie; J. Maszluch — Czornobylśka Madonna w ukrajinśkij literaturi kincia XX st.; W. Mokry— Ukraińska Jutrznia Wielkanocna; R. Gojdycz— Welykodnipisni, zwyczaji ta obriady w duchownemu żytti ukrajinciw; A. Baron — Poetyckie homilie na niedziele K. Turowskiego; A. Gronek — Elementy historyczno-le-gendarne i liturgiczne na przedstawieniach Podwyższenia Krzyża Sw. w malarstwie Kościoła Wschodniego; W. Mokry — Krzyż w życiu duchowym Ukraińców ХІ-ХХwieku; I. Polechońska — Wyjtyjemśka nicz w koladkach; N. Pełesz-ko — Chudożni interpretaciji rizdwianoho dijstwa doby baroko w ukrajinśkij literaturiperszojipołowyny XX st.; A. Bileńki — Ukraińskie pieśni i obrzędy na dzień św. Jana-Kupały; W. Andrusenko — Chrystyjanśki swiati w paradyhmi personażiw ukrajinśkych zamowłań; J. Szlifiński — Huculscy święci i święta w „Cieniach zapomnianych przodków" M. Kociubyńskiego; R. Adamczak — Chrześcijańskie obrzędy, zwyczaje, święta i święci w życiu bohaterów W. Stefa-пука; W. Próchnicki — Vincenzowski porządek świata; Ż. Jankowska — Sym-wolika chliba w ukrajinśkych światach i obradach; I. Czechowśkyj — Archa-jiczna tradycija narodnoho kultu apostoła Andriaja w ukrajinciw Karpatśko-ho rehionu; A. Baron — Sw. Olga - pierwsza próba chrztu Rusi Kijowskiej; E. Kołodziej — Kult św. Borysa i Gleba w epoce Rusi Kijowskiej; M. Szapował — Trahedokomedija „ Władimir" F. Prokopowycza jak literaturna realizacija kultu sw. Wołodymyra Chrestytela u XVIII st..; H. Pawłenko — Ipostaś Swiatoho Wolodymyra w ukrajinśkych rukopyskych żytijachXVII-XVIII st.; I. Pomazan — Postat' swiatoho Jura w ukrajinśkij heraldyczny poeziji; W. Fisun — Symwo-liczne zobrażennia swiatoji Kateryny na dukaczach tajiji szanuwannia w ukra-jinśkomu narodnomupobuti; H. Usatenko — Kult swiatych jak zasifformuwan-nia nowoho switohladu; I. Isiczenko — Barokowa recepcija personażiw Kyje- Seria: „Biblioteka Fundacji św. Włodzimierza" 439 wo-Peczerśkoho pateryka:; swiati-pyśmennyky; V. Reder — Świątobliwa Grzy-misława, księżniczka ruska na tronie krakowsko-sandomierskim, jako patronka pojednania polsko-ukraińskiego; J. Pełeszko — Kyjiwśkyj mytropołyt sw. Petro (Ratenśkyj) jak pyśmennyk; Z. J. Kijas — Jozafat Kuncewicz - trudny święty pogranicza Kościołów; M. Wawrzonek — Obraz metropolity Piotra Mohyłyjako świętego; I. Koziura — Doroha Swiatytela Afanasija III-patriarcha Konstantynopolśkoho do Błahowiszczenśkoho soboru u Charkowi; O. Suchowij — Uroczysto-swiatoczni kazannia mytropołyta Warłama Jasynś-koho; J. Swerstiuk — Kamiń nariżnyj naszoji istoriji; M. Horbal — Fenomen prawednosti u żytti ukrajinciw-newilnykiw; N. Antoniuk — Chrystyjanśki świata u duchownomu żytti ukrajinciw hreko-katołykiw w roky nimećkoji okupaciji (1939-1944); O. Matiuchina — Chrystyjanśki obriady w umowach radianśko-ho Lwowa; T. Własenko — Chrystyjanstwo w Ukrajini: metamorfozy doby tranzytu; W. Witkowski — Uwagi o współczesnym życiu religijnym Ukrainy; J. Lazar — Synkretyzm swiatkowo-obriadowoho kompleksu w etnokulturnomu żytti suczasnych polakiw Prykarpattia. tom VII: Włodzimierz Mokry, Apostolskie słowo Jana Pawła IIna Ukrainie w 2001 roku, Kraków 2002, s. 578 + ilustr. Dziś po szczęśliwym urzeczywistnieniu apostolskiej pielgrzymki do Kijowa i Lwowa trzeba dopowiedzieć, że jeszcze nikt w historii nie przyczynił się do tak głębokiego duchowego podniesienia Ukrainy oraz nikt z takim zrozumieniem, szacunkiem i życzliwością w ciągu tych pięciu szczęśliwych dni 23-27 czerwca 2001 roku nie ukazał światu niezależnego państwa ukraińskiego z jego drama-tycznąhistorią, problemami i wyzwaniami, ale też i z nieprzemijającymi wartościami, potencjalnymi możliwościami, nadziejami i dalekosiężnymi perspektywami jego wszechstronnego rozwoju, jako zgodnego i równoprawnego członka w życiu jednoczącej się, ale nie unifikującej się kulturowo i nie tracącej tożsamości narodowych Europy (s. 173). Oprócz dwujęzycznego tekstu (polski i ukraiński) do książki dołączono przemówienia i homilie Jana Pawła II wygłoszone na Ukrainie oraz sylwetki nowych błogosławionych ukraińskich. Zamówienia na książki przyjmuje: Księgarnia „Nestor" ul. Kanonicza 15,31-002 Kraków tel./faks(12)42192 94 e-mail: fondsw@poczta.onet.pl www.nestor.cracow.pl Spis treści — Зміст Powitanie uczestników międzynarodowej konferencji naukowej pt. Język, literatura, kultura, historia Ukrainy — W. M. . 7 Przemówienie Jego Magnificencji Rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego Franciszka Ziejki na otwarcie międzynarodowej konferencji naukowej pt. Jązyk, literatura, kultura, historia Ukrainy . 9 Część I Język, literatura Włodzimierz Mokry—Wątek ukraiński w życiu i badaniach naukowych J. Janowa, W. Jakubowskiego i R. Luźnego oraz ich poprzedników, nauczycieli i współpracowników w Uniwersytecie Jagiellońskim................................................ 15 Wiesław Witkowski — Osiągnięcia naukowe ukraińskich językoznawców w Polsce okresu międzywojennego (1920-1939)..... 29 Jarosław Hryckowian — Dawne piśmiennictwo ukraińskie w świetle badań Ryszarda Luźnego............................ 39 Олександра Антонів — Середньовічна конверсаціонографія: теорія та практика слов'янських розмовників.............. 47 Галина Чуба—Учительні Євангелія другої половини XVI - першої половини XVII ст. в історії українського проповідництва.. 61 Alicja Nowak — Rola prozopopei w ukraińskiej poezji elegijnej XVI-XVII wieku................................................ 77 Denys Pilipowicz — Symbol w interpretacj i Hryhorija Skoworody 95 442 Spis treści — Зміст Ольга Кровицька — Традиції та новаторство львівської лексикографічної школи........................................... 105 Michał Wawrzonek — М. Szaszkiewicz i A. Szeptycki wobec sporu о kształt i miejsce tradycji bizantyńsko-słowiańskiej w kulturze Ukraińców w Galicji w XIX wieku.......................... 117 Ольга Кіх — Українська проблематика у діяльності Слов'янського Клубу у Кракові і на сторінках щомісячника „Слов'янський світ" у роки 1901-1914................................. 133 Tadeusz Bujnicki — Sienkiewiczowski obraz konfliktu polsko-ukraińskiego w Ogniem i mieczem............................... 145 Katarzyna Wnuczko — Obraz kobiety w poezji ukraińskiej okresu „Rozstrzelanego Odrodzenia"............................... 163 Ola Hnatiuk — Ukraińsko-polskie związki literackie w okresie międzywojennym ............................................... 173 Katarzyna Kotyńska — „Muzyczna jakaś rzeka" czy „rzeka melo-diopienna"? Uwagi o przekładach wierszy Bohdana Ihora Anto-. nycza, Pawła Tyczyny i Maksyma Rylskiego................. 195 Ірина Проник — Оказіонал ізми в поезії Ліни Костенко........ 207 Зоряна Каспришин—Викладання української мови як іноземної: проблеми, стан, перспективи............................... 237 Część II Historia, historia sztuki Agnieszka Gronek — Przedstawienia starotestamentowych figur i proroctw o Krzyżu Świętym na ikonie Mąki Pańskiej z Kożu-chowców w Muzeum Wschodniosłowackim w Koszycach___ 247 Kazimierz Przyboś — Wielka własność ziemska w powiecie lwowskim w drugiej połowie XVII wieku.......................... 281 Janusz Kaczmarczyk — Paweł Tetera-Morzkowski - najbardziej szlachecki z Kozaków...................................... 301 Jarosław Moklak — Język ukraiński jako wykładowy w uniwersytecie lwowskim na przełomie XVIII i XIX wieku - Studium Ruthenum .................. ......................... 317 Spis treści — Зміст 443 Eugeniusz Koko — Taras Szewczenko w oglądach Franciszka Ra-wity-Gawrońskiego......................................... 331 Tadeusz Stegner— Środowiska liberalne w Królestwie Polskim wobec kwestii ukraińskiej na początku XX wieku................ 339 Jan Jacek Bruski — Od białego moskalofilstwa do czerwonego. Sprawa „Woli Naroda"..................................... 351 Jan Pisuliński — Polskie koncepcje rozgraniczenia Polski i Ukrainy w latach 1918-1920........................................ 363 Michał Siudak — Koncepcja polskiej polityki wobec Ukrainy w publicystyce Juliusza Mieroszewskiego......................... 377 Anna Skalik — Przeobrażenia strukturalno-społeczne Cerkwi Greckokatolickiej w Polsce po 1989 roku........................... 399 Іван М. Шинкарьов—Місце України в зовнішній політиці Польщі 415 Program międzynarodowej konferencji naukowej Język, literatura, kultura, historia Ukrainy — Мова, література, культура, історія України, 4-5 czerwca 2001 roku....................... 425 Informacja o działalności Fundacji św. Włodzimierza Chrzciciela Rusi Kijowskiej w Krakowie w latach 1989-1993 ................. 431 Інформація про діяльність Фундації св. Володимира Хрестителя Київської Руси у Кракові в 1989-2003 рр................... 433 Seria wydawnicza: „Biblioteka Fundacji św. Włodzimierza"...... 435 ваш З ^