OD IŁARIONA DO SKOWORODY I WŁODZIMIERZ MOKRY OD IŁARIONA DO SKOWORODY ANTOLOGIA POEZJI UKRAIŃSKIEJ XI-XVIII w. KRAKÓW Spis treści ąa dotowana przez Departament Książki i Czytelnictwa oraz Biuro ds. Kultury n'ejszosci Narodowych Ministerstwa Kultury i Sztuki ;undację s'w. Włodzimierza Chrzciciela Rusi Kijowskiej w Krakowie Copyright by Włodzimierz Mokry and Towarzystwo itorów i Wydawców Prac Naukowych UNIVERSITAS, •akóty 1996, wyd. I BN 83-7052-422-2 .iWPN UNIYERSITAS Zarzycka °jekt okładki i stron tytułowych icek Szczerbiński a okładce: 1' IV - ikony świętych Borysa i Gleba z kaplicy pod ich wezwaniem Fundacji św. Włodzimierza Chrzciciela Rusi Kijowskiej w Krakowie. [al- Jerzy Nowosielski. Fot. P. Zechenter Włodzimierz Mokry, Dzieje poezji ukraińskiej od XI do XVIII wieku Wstęp........................................ U I. Utwory poetyckie epoki Rusi Kijowskiej................... 15 II. Czasy Rusi dzielnicowej i doba litewsko-polska.............. 40 III. Okres pierwszego odrodzenia i reformacji. Początek baroku........ 63 Bibliografia..................................109 ANTOLOGIA POEZJI UKRAIŃSKIEJ Utwory poetyckie epoki Rusi Kijowskiej (wiek XI - początek wieku XIII). . 115 Metropolita Iłarion Słowo o prawie i łasce.............................116 Teodozjusz Peczerski O wojennej i zakonnej służbie.........................120 Anonim Płacz Borysa..................................122 Płacz Gleba...................................123 Łukasz Żydiata Pouczenie....................................126 Kyryło Turowski « Płacz Bogarodzicy................................127 Lament Józefa Arymatejskiego.........................129 Słowo na Niedzielę Przewodnią.........................130 Słowo o duszy ludzkiej i ciele.........................132 Anonim Słowo o wyprawie I góra............................134 Anonim Słowo o ruinie ziemi ruskiej............................154 Utwory poetyckie wieku XIII - początku wieku XIV...............157 otografie czarno-białe pochodzą z Ilustrowana istorija Ukrajiny, Kyjiw-Lwiw 1913 I ¦ ¦1 ¦U Mi ¦I ¦I H mmm mi H ¦m HH ¦Mi HuHI 1 ¦¦¦ Serapion Wlml. Słowo l: i |/'i e!......................... 158 Pout ............................... 158 Daniel Wl Suplika Daniela Więźnia............................ 161 Pali i k« Pcczerski"............................ 166 n Syryjczyka............................... 166 i alopl halicko wołyński"............................. 169 Z Latopisu halicko-wołyńskiego........................ 169 \moiiiiii Słowu Adama do Łazarza w piekle....................... 175 I!(wory poetyckie wieku XIV -pierwszej polowy wieku XVI.......... 181 Hryhorij Cambłak Prośba o deszcz................................. 181 Zmartwienia bogatego............................. 182 O, Jeruzalem, ojcowski gród!.......................... 182 Anonim Pochwała Wielkiego księcia Witolda...................... 183 Testament księcia Andrzeja Wlodzimierzowicza.................. 188 Ioan Poselstwo do papieża Sykstusa IV....................... 190 Posłanie do papieża rzymskiego Sykstusa IV od duchowieństwa i od książąt i panów ruskich w roku 1476...................... 191 Anonim Pochwała zwycięstwa księcia K. Ostrogskiego pod Orszą 1515 roku..... 197 Dumy kozackie Płacz niewolnika................................ 202 Płacz niewolników na galerze......................... 204 Ucieczka trzech braci z Azowa z niewoli tureckiej............... 205 Marusia z Bogusławia............................. 212 Samuel Kiszka................................. 215 Śmierć Kozaka bandurzysty........................... 225 Utwory poetyckie drugiej polowy wieku XVI - pierwszej polowy wieku XVII..................................... 227 Paweł Rusin z Krosna Oda do Apollina................................ 228 Wstęp do „Troas" szóstej tragediiL. Anneusza Seneki.............230 Rusin, mistrz Paweł z Krosna, na powrót najjaśniejszego władcy i króla ... 231 Kolędy.......................................235 Bóg przedwieczny................................236 Ziemię judejską.................................237 Brzmi cherubów śpiew.............................237 Dziś pora i ten czas...............................239 Zbierajcie się dziś mężowie...........................240 Jan Żorawnycki Idziesz mimo, stań godzinę...........................241 Stefan Zyzanij Herb... książęcia Ostrozskiego, wojewody kijewskiego... etc...........242 Chrystofor Filałet Xiążka do mijaiących mówi...........................243 Trofim Onyszkiewicz Przeczystej i Najbłogosławieńszej Pannie Maryi..................244 Adam Hipacy Pociej Parenetica Jednego do swej Rusi........................246 Melencjusz Smotrycki Lament ałbo narzekanie Cerkwi S. Wschodniej na Syny wyrodne....... 248 Na herb... Xiążąt ich mości Ostroskich Epigramma............... 266 Na herb... książąt ich mości Wiśniowieckich.................. 266 Ołeksandr Mytura Wizerunek cnót................................. 267 Na klejnot ich miłościwych panów Pleteneckich................ 268 Odnowicielowi drukarni - Elizjaszowi Pleteneckiemu............. 268 Kasjan Sakowicz Na pogrzeb Sahajdacznego...........................270 Lament.....................................271 Kyryło Trankwilion-Stawrowecki Lekarstwo sybarytom..............................273 Wiersze na czes'ć metropolity Piotra Mohyły Mnemosyne sławy............................... 276 Przezacny Mohiło................................ 277 Widzę, Że się pod Ołymp Kolumna przybiera.................. 278 Gdyż już Mohiło prośbami użyty........................ 279 Co to czynił Rytu „ e widzę Marsowy....................280 Nn toletnego obrotu....................282 S v lv. Mohiły... etc..........................283 ¦»"> Utjnoi... Kisielów..........................284 M.ini i ifojski I)..................................285 ..................................285 Na ttnłe (5) . . ................................286 Beko ulu... po nie opłakanej śmierci Jozepha Bobrykowicza...........286 Thnn li....................................286 I hien V.....................................287 Thnn VI....................................288 ThrenIX....................................290 Pieśni......................................292 Fama malum..................................295 Hliba Wsesławicza.................................296 Jan Hurin Skuminowicz Lwowicz........................296 Pambo Berinda..................................297 Stateczny chrześcianin Mikołaj Szaszkiewicz..................298 Cuda......................................298 O starożytności domu... Xiąiąt ich mm. Swatopołkow Czetwerteńskich . . . 300 Piotr Mohyła Czytelnika do Kassiana Elogium........................302 Utwory poetyckie od połowy wieku XVII do końca wieku XVIII........304 Łazarz Baranowicz O wiośnie. Wszystkim wiosna nie jest sprośna.................. 304 Piękna robota, do niej ochoty.......................... 306 Gospodarzu stary, pomóż na Tatary....................... 306 Nie będzie, jako świat światem, Rusin Polakowi bratem............ 307 Rusin do Polaka coś po polsku gdaka...................... 308 Respons Kozaków zaporoskich............................310 Danyło Bratkowski Autor do siebie .................................311 Z czego Białogłowa...............................311 O wolności...................................312 O Lutrze i Kalwinie. O Winie i Rusinie.....................312 Prawda.....................................312 Wolność, Wielmożność.............................312 Duma hetmana Mazepy..............................." ' Teofan Prokopowicz Kant polski...................................317 Epinicjum albo Picsn u \tinifalna o tejże przesławnej wiktoryji........318 Iwan Welyczkowski Do Łazarza Baranowicza............................321 Piszącym wiersze................................330 Zaprawdę ciężki jest krzyż...........................330 Na piersi zawsze Twą ikonę świętą noszę....................330 Epitafium....................................330 Teofan Trofymowicz Ukraina.....................................332 Iwan Maksymowicz Omega.....................................333 Kłymentij Zinowijiw O ludziach tych niesłusznie czyniących.......................334 O złych żonach, im to nigdy nie można wierzyć................335 O wpisujących się do kozactwa kmiotkach............^........336 O żeńcach...................................336 O, miłości moja, Wenus............................337 Hryhorij Konyski Rolnik.....................................338 Iwan Nekraszewicz Spowiedź....................................339 Płacz mnichów kijowskich...........................339 Hryhorij Skoworoda Z tomu „Ogródpieśni nabożnych".......................342 Gaudia pelle..................................348 De libertate...................................348 Minęły chmury...................................348 Gołębico, ptaku czysty...............................348 Na próżno spożywa Ciało..............................349 ¦ Włodzimierz Mokry Dzieje poezji ukraińskiej od XI do XVIII wieku Wstęp Powstanie niniejszej antologii zainicjowane zostało w 1977 roku przez Wydawnictwo Zakładu Narodowego im. Ossolińskich, które w ramach swej Serii II rozpoczęło publikację tomów ukrainistycznych od wydania w roku 1974 Wyboru wierszy Tarasa Szewczenki - największego poety ukraińskiego epoki romantyzmu, a zarazem najwybitniejszego twórcy nowożytnego języka literackiego Ukraińców. Ponieważ literatura na terenie dzisiejszej Ukrainy od czasów przyjęcia w roku 988 chrztu przez Rusinów w Kijowie, niezależnie od niezwykle trudnych warunków historycznych, rozwijała się w sposób ciągły, Wydawnictwo Biblioteki Narodowej, którego redaktorami byli wówczas Jan Hułewicz i Mieczysław Klimowicz, swą drugą publikację ukraini-styczną postanowiło poświęcić wypowiedziom poetyckim powstałym na tychże ziemiach Rusi-Ukrainy, które poprzedzały Szewczenkę. Proponowana Antologia poezji ukraińskiej (która nie mogła ukazać się w druku w połowie lat osiemdziesiątych) ma na celu zapoznanie czytelnika polskiego z przejawami życia duchowego mieszkańców ziem ukraińskich, utrwalonymi w szeroko rozumianej twórczości poetyckiej na przestrzeni ośmiu stuleci. Jest to zatem próba przedstawienia poezji ukraińskiej ze szczególnym zwróceniem uwagi na jej oryginalność i bogactwo problemów, tematów, motywów i propozycji formalnych. Samo zaś pojęcie „poetyckości" traktujemy w znaczeniu szerszym, czyli jako wypowiedź literacko-artystyczną w rozumieniu wieków średnich. A zatem przedstawione zostaną: 1) wypowiedzi poe-tycko-oratorskie z okresu średniowiecza, kiedy nie istniały w piśmiennictwie wyraźne podziały gatunkowe, mimo że wiele utworów lub ich duże fragmen- (y noszą wyn liona poezji, są bardzo upoetyzowane c/.y zawierają Jh/y ladun i mi iii. np. Plącz Borysa i Gleba; 2) wiers/.opisarstwo, poezja lii -• /md epicka doby renesansu i baroku. Uwzględniając rozwoju piśmiennictwa ukraińskiego i świadomość, iście rozumiany synkretyzm, antologię otwiera oryginalna homilia stworzona w połowie wieku XI przez metropolitę ki- i H.ii unia, a zamykają poezje wędrującego po osiemnastowiecznej inie filozofa Ilryhorija Skoworody. Wiersze Skoworody, choć pisane w II......Li.imskim wariancie języka starosłowiańskiego (tj. starobułgarskiego) / domieszką rusycyzmów, stanowią podsumowanie najlepszych osiągnięć li-iii.iiiny ukraińskiej doby baroku i tworzą zarazem ważne ogniwo między J.iw n,| kulturą literacką Rusinów-Ukraińców określaną jako literatura ruska, ;i nowożytnym piśmiennictwem dziewiętnastowiecznym, będącym kontynuacją twórczości Skoworody i jego poprzedników, ale tworzonym już w nowożytnym języku ukraińskim. Należy przy tym podkreślić, że pod względem zasięgu terytorialnego, przedmiotem analizy i prezentacji stały się utwory powstałe wyłącznie na terytorium ziem ukraińskich państwa kijowskiego i Rusi Halicko-Wołyńskiej, a następnie doby tatarskiej, a przede wszystkim litewsko-polskiej. Były to ^atem czasy przynależności ziem rusko-ukraińskich (i białoruskich) do państwa litewskiego i polskiego, a następnie do Rzeczypospolitej tych obu narodów, aż do końca wieku XVII (tj. do rozejmu w Andruszowie), a właściwie do )cońca wieku XVIII, a więc do czasu rozbiorów Rzeczypospolitej. Nie będzie nas w związku z tym interesować piśmiennictwo rozwijające się poza teryto-fium ziem rusko-ukraińskich, przede wszystkim z tych w 'ględów, że do końca wieku XVII, a praktycznie do ostatnich dziesięcioleci wieku XVIII, pisarze najpierw księstwa Moskiewskiego, a następnie szybko rosnącego imperium carskiego zupełnie nie mieli wpływu na piśmiennictwo Rusinów-Ukraińców, rozwijające się na ziemiach ukraińskich, należących wciąż -jakjuż podkreślaliśmy - do państwa polskiego. Z tych to powodów bardziej uzasadnione i pożyteczne wydawało się zaprezentowanie bogactwa i oryginalności poezji ukraińskiej w jej ciągłości historycznej, ze szczególnym zwróceniem uwagi na po-Icrewieństwo z historią i kulturą polską, a także zachodnioeuropejską, a szczególnie antyczną, tak grecką, jak i rzymską. Świadomie zrezygnowano w zwiąż -jtu z tym z przedstawiania oddziaływań i wpływów piśmiennictwa stworzonego przez Rusinów-Ukraińców na piśmiennictwo rozwijające się w księstwie Moskiewskim i państwie carskim. Ten odrębny problem przedstawiony został m.in. w pracy pt. Ukraina i Ukraińcy w kulturze i literaturze rosyjskiej od 12 polowy XVII do początku XX wieku1. Należy przy tym stwierdzić, że piśmien nictwo epoki Rusi Kijowskiej stoi również u początków piśmiennictwa białoruskiego i piśmiennictwa moskiewsko-rosyjskiego, ale stoi przede wszystkim u początków piśmiennictwa Ukrainy, którego tradycje sięgają czasów nie tylko chrześcijańskiej Rusi Kijowskiej, ale i epoki przedchrześcijańskiej. Odradzającą się w języku rodzimym literaturę Rusinów nieprzypadkowo zaczęto określać jako ukraińską. Otóż Rusini, nazywani przez administrację moskiewską „Małorosjanami" lub pogardliwie „chachłami", traktowani byli na Ukrainie Naddnieprzańskiej (włączonej w drugiej połowie wieku XVII do imperium carskiego i nazywanej „Małą Rosją") jako odłam narodu rosyjskiego, zaś w Galicji jako plemię polskie. Dlatego też w wieku XIX, wieku kształtowania się nowożytnych narodów europejskich, pod wpływem dzieł romantyków ukraińskich, a zwłaszcza poezji Tarasa Szewczenki, Rusini stawali się w pełni świadomi swej ciągłości historycznej i kulturowej sięgającej czasów Rusi Kijowskiej, która „była pierwszym państwem ukraińskim"2. Dziewiętnastowieczni Rusini jako naród o wyraźnie kształtującej się świadomości historycznej zaczęli coraz częściej, szczególnie na wschodnich ziemiach (należących do imperium carskiego), nazywać się Ukraińcami. Miało to głębokie uzasadnienie historyczno-polityczne i kulturowe. Rusini-Ukraińcy chcieli się przeciwstawić praktycznie realizowanej po radzie perejasławskiej przez mo-skiewsko-petersburskie władze carskie globalnej ekspropriacji ukraińskiej historii i kultury narodowej. Architektem pozbawienia Rusinów pamięci hi- 1 W. Mokry, Ukraina i Ukraińcy w kulturze i literaturze rosyjskiej od połowy XVII do początku XX wieku, [w:] Belarus, Lithuania, Poland, Ukrainę. The Foundation ofHistorical and Cultural Traditions in East Central Europę, pod red. J. Kloczowskiego i H. Glapskiego, Lublin-Rzym 1994. 2 Jak pisze Tadeusz Olszański „Rus' Kijowska stała się kolebką narodów ukraińskiego i białoruskiego, które w jej ramach okrzepły jako wyraźnie odrębne (ośrodkami ukraińskimi były Kijów, Perejasław i Czernihów; białoruskimi zas' - Połock i Smoleńsk), a także nie uformowanego do końca narodu «nowogrodzkiego», czyli północnoruskiego, który w późniejszych stuleciach nie zdołał obronić swej odrębności wobec Wielkorusów. Naród rosyjski kształtował się później: jego macierzyste tereny w czasach powstania imperium kijowskiego Słowianie dopiero kolonizowali, w następnych wiekach asymilując miejscową ludność ugrofińską. Jednakże, choć ci historycy ukraińscy, którzy uzasadniają pogląd, że Ruś Kijowska była pierwszym państwem ukraińskim, mają rację (chciałoby się jednak, by częściej pamiętali o roli Białorusinów i potężnego Połocka), trącają wówczas, gdy odmawiają Rosjanom prawa do udziału w spus'ciźnie państwa, a zwłaszcza - Kos'cioła kijowskiego. Nie ulega bowiem wątpliwości, że słowiańska ludnos;ć Rusi Zaleskiej (Moskiewskiej) w przeważającej większości wywodziła się z Białorusi i Ukrainy, a ziemie te, choć dopiero slawizujące się i późno schrystianizowane, stanowiły część - i to częs'ć istotną - imperium kijowskiego. Fakt zas' późniejszej chrystianizacji ziem rosyjskich nie przekreśla faktu, że była ona kolejnym etapem rozwoju kijowskiej organizacji kościelnej, a zatem - konsekwencją chrztu św. Włodzimierza." (Tadeusz A. Olszański, Historia Ukrainy XX wieku, Warszawa 1993, s. 8-9). 13 H II ^¦i ¦n ¦ I 1 H 1 storycznej, takie poprze/ ekspropriację nazwy Ruś, był główny twórca idei zbierania przez Mo ii wc iem ruskich" car Iwan Groźny, tytułujący się już w 1581 roku t .u i " '¦ lii ij l.ni.i/ wsieją Rusi"3. Dlaodró 'i kali Kos|.m oraz Białorusinów, Rusini zaczęli coraz częściej i konsekwentniej oku-slać się jako Ukraińcy4. Zaś swą kulturę i odradzająca, ii( w jui na wskroś ojczystym, nowożytnym języku literaturę zaczęli nazywai ul raińską, zgodnie zresztą z wolą Szewczenki, dzięki któremu -jak napisał współczesny poeta Iwan Dracz w swej poetyckiej „symfonii" pt. Smiiii S < n i enki: ...Ukraina po raz pierwszy szła tą drogą W epok głębinę oraz wiecznych wzlotów - Szła za trumną syna i proroka. A za nią po tym nieśmiertelnym szlaku, Szli Rusini, Małorusy, chachły By odtąd nazwać się - Ukraińcami... (tłum. W. Mokry*) Antologia tej, już nowożytnej, stworzonej przez pokolenie Iwana Kotla-rewskiego i Tarasa Szewczenki poezji ukraińskiej wydana została przez Mariana Jakóbca5 oraz Floriana Nieuważnego i Jerzego Pleśniarowicza6, do której z wierszy dawnych weszły przekłady poezji ludowej i kilku poetów XVII-XVIII wieku, począwszy od Kasjana Sakowicza. 3 Por. O, Pachlowska, Problem dziedzictwa w kulturze ukraińskiej oraz formy jego imperialnej ekspropriacji, [w:] Belarus, Lithuania, Poland, Ukrainę..., op. cit, s. 137-152. 4 „Nazwa Ukraina, ukraiński - wyjaśnia Zbigniew Wójcik - nabiera w ciągu XVII wieku coraz bardziej prawa obywatelstwa. W tej właśnie epoce termin «ukraiński» zaczął się pojawiać na oznaczenie języka i narodowości południoworuskiej. W XIX wieku zakres terytorialny pojęcia Ukrainy rozszerzał się, obejmując wszystkie ziemie etnicznie ukraińskie. Jednocześnie nazwy Ruś, Rusini, język ruski itp. zaczynają powoli wychodzić z użycia, a na ich miejsce całkowicie już wchodzą terminy: Ukraina, Ukraińcy, język ukraiński. Niechętne a nawet wręcz wrogie Ukrainie i Ukraińcom pewne ośrodki polskie, a zwłaszcza rosyjskie, odmawiały, i to nie tylko w XIX, lecz również w XX wieku prawa narodowi zamieszkującemu wielkie terytorium na północ i północny zachód od Morza Czarnego nazywania siebie Ukraińcami, a swej ojczyzny Ukrainą... Nazwy Ukraina, ukraiński zostały skreślone z urzędowego słownictwa carskiej Rosji", por. Z. Wójcik (wstęp) [w:] E. Lasota i W. Beauplan, Opisy Ukrainy, tłum. Z. Stasiewski i S. Meller, pod red. Z. Wójcika, Warszawa 1972. 5 Taras Szewczenko, Wybór poezji, oprać. M. Jakóbiec, Wrocław 1974. 6 Antologia poezji ukraińskiej, Florian Nieuważny, Jerzy Pleśniarowicz, Warszawa 1977, s. 1064; por. też T. Szewczenko, Poezje, oprać. P. Zajcew, Warszawa 1936; T. Szewczenko, Wybór wierszy, oprać. J. Jędrzejewicz, Warszawa 1973. * Jeśli nie podano inaczej, wszystkie tłumaczenia - W. Mokry. I. UTWORY POETYCKIE EPOKI RUSI KIJOWSKIEJ (wiek XI - początek w. XIII) U źródeł piśmiennictwa ukraińskiego. Początki piśmiennictwa ukraińskiego sięgają końca X oraz pierwszych dziesięcioleci wieku XI i łączą się ścisłe z procesem chrystianizacji Rusinów. Książę Rusi Kijowskiej Włodzimierz Wielki przyjął w roku 988 chrzest z Bizancjum, co wynikało z długotrwałych kontaktów handlowych i związków kulturalnych istniejących pomiędzy obu krajami. Kultura grecka i hellenistyczna od wielu wieków przenikała za pośrednictwem istniejących na wybrzeżu Morza Czarnego kolonii greckich na ziemie przyszłego państwa Rusinów. Z chwilą gdy chrześcijaństwo, zaszczepione głównie przez ochrzczoną w 955 lub 957 roku księżnę Olgę, zostało uznane przez jej wnuka Włodzimierza za religię państwową, Ruś Kijowska znalazła się w kręgu bezpośrednich cywilizacyjnych i religijnych oddziaływań kultury grecko-bizantyńskiej. Kultura - a zwłaszcza piśmiennictwo bizantyńskie - miała do zaofiarowania wiele atrakcyjnych wzorów oraz inspiracji twórczych wstępującym na nową drogę rozwoju duchowego Rusinom. Artyści i pisarze bizantyńscy, będący kontynuatorami kultury epoki hellenistycznej, zdołali w tradycyjne gatunki sztuki i literatury greckiej tchnąć religijne i społeczne treści, nurtujące człowieka-chrześcijanina. Bardzo popularna na terenach południowych i wschodnich Słowian była m.in. przetłumaczona na język starosłowiański Kronika zhellenizowanego Syryjczyka Jana Malalasa, uchodząca za pierwsze dzieło o charakterze kroniki powszechnej. Swą opowieść, rozpoczętą od początku świata i doprowadzoną do 574 roku nasycił kronikarz różnymi ciekawostkami, krasomówczymi ekskursami oraz legendami o świętych, bohaterach antycznych. Kroniki bizantyńskie stanowiły bogate źródło wiedzy historycznej oraz swoisty wzór pisania latopisów dla kronikarzy ruskich, w tym także i autora powstałej na początku wieku XII w Kijowie Powieści lat minionych. Z popularnej w Bizancjum formy „testamentu" bierze swój początek staroukraińskie Pouczenie Włodzimierza Monomacha (1113-1125)7. 7 Zdaniem Wiktora Jakubowskiego Pouczenie Włodzimierza Monomacha, wywodzące się ze stworzonego w Bizancjum gatunku „testamentu" o treści „moralizatorskiej, jest próbą ukazania na własnym przykładzie ideału dobrego władcy, próbą świadczącą o wysokim poziomie kulturalnym i humanitaryzmie Monomacha. Jest to zarazem apel do przestrzegania zasad solidarności dyna-Itycznej i hierarchii feudalnej, mający na celu uregulowanie stosunków, wynikających z podziału Rusi na księstwa feudalne. Cechą wysoce oryginalną tego krótkiego utworu jest dodana do niego i.iko wzór do naśladowania pierwsza w literaturze staroruskiej autobiografia, zawierająca barwny Opii wypraw wojennych i łowów książęcych. Język zabytku jest staroruski z domieszką elemen- 14 15 ReminisciMu |c h Kytowych osiągnięć poezji bizantyńskiej zawiera wiele utworów poet\> I i' h ol re U Kusi Kijowskiej. Nowy gatunek poezji rozwinął najpełniej Jan M. 1 l.i I 1 1 \9\ 578), autor religijnych pieśni i hymnów, będących opisami posta( 1 ' lctyi li 1 ważniejszych świąt Zawierały one liczne partie dialogowe oraz p> ! ceny dramatyczne, a oprócz tego wyróżniały się doskonałą ryt) 11 1 1 melodyjnością, dzięki czemu weszły do liturgii cerkwi bizantyńsku-i 1 śpiewane były aż do IX w., kiedy zaczęły ustępować miejsca kanonom. Kontynuatorem religijnej literatury Jana Malalasa stał się patriarcha Sergiusz oraz twórca misternych kanonów biskup Andrzej z Krety, a także dwaj najwybitniejsi reprezentanci tego gatunku, a zarazem wierni obrońcy kultu ikon Jan z Damaszku (zm. 754) oraz Kosmas z Jerozolimy. Świecki nurt poezji rozwijał m.in. przeor klasztoru Studion w Konstantynopolu Teodor Studyta (759-826). Do rozwoju hymnografii bizantyńskiej przyczynił się autor pozdrowień na cześć Bogarodzicy oraz poematu pt. Pochwała męczennika Pan-telejmona Jan Krytiotes Geometres (X w.), którego kontynuatorem w XI wieku stał się Christophores z Mityleny, a następnie metropolita Jan Mauropus8. Pod wpływem przypomnianych tu w największym skrócie dzieł literatury bizantyńskiej, przenoszonej za pośrednictwem Kościoła konstantynopolitańskiego na teren południowej i wschodniej Słowiańszczyzny, zaczęli kształtować się pierwsi twórcy rodzimych literatur wśród Bułgarów, Macedończyków, Serbów i Rusinów. Nie tylko zresztą piśmiennictwo, ale cała kultura Cesarstwa Wschodniorzymskiego legła u podstaw życia duchowego tych narodów. Rusini czasów książęcych przejmowali tradycje i zwyczaje bizantyńskiego kościoła oraz dworu. Jak wynika z zabytków tego okresu kijowski dwór książęcy stał się swoistą imitacją dworu bizantyńskiego - Konstantynopola. tów cerkiewnosłowiańskich". (W. Jakubowski, Pouczenie Włodzimierza Monomacha, [w:] Słownik Starożytności Słowiańskich Wrocław-Warszawa-Kraków 1970, t. IV, s. 254). Natomiast według wybitnego uczonego ukraińskiego Mychajły Wozniaka „Pouczenie dla synów to dawny rodzaj piśmiennictwa, powstałego na Wschodzie żydowskim. (...) Wraz z przyjęciem chrześcijaństwa wzory takich pouczeń pojawiły się na ziemiach ukraińskich w przypowieściach Salomona, w Testamentach dwunastu Patriarchów, które pozostawiły ślad w Pouczeniu Monomacha" (M. Wozniak, Istorija ukrajinśkoji literatury, Lwiw 1920,1.1, s. 15). Jeszcze inaczej sądzi Franciszek Sielicki, skłaniający się ku poglądowi, że Pouczenie „zostało napisane około 1099 r. i miało charakter manifestu «przedwyborczego» Monomacha w związku z jego dążnością do zawładnięcia tronem kijowskim. Część wstępna religijna oparta jest na psalmach oraz pouczeniach (kazaniach) Bazylego Wielkiego z Cezarei (zm. 379) oraz patriarchy Genna-diusza (V w.) znanych wówczas z przekładu ruskiego" {Kroniki stawruskie, oprać. F. Sielicki, Warszawa 1987, s. 268). 8 O. Jurewicz, Historia literatury bizantyńskiej, Wrocław 1984, s. 52-75; 209-221. 16 Choć dwór ten był kopią dawnego Rzymu, od czasów podziału w 395 roku Cesarstwa Rzymskiego na zachodnie i wschodnie ze stolicą w greckim mieście Konstantynopolu nowe państwo bizantyńskie stworzyło własne struktury administracyjne, swój oryginalny styl budownictwa sakralnego, liturgii oraz piśmiennictwa. Książę kijowski Włodzimierz Chrzciciel, pojąwszy za żonę siostrę cesarza bizantyńskiego Bazylego II - Annę, przywdział (opisywane przez kronikarzy i poetów ruskich) tkane złotymi nićmi greckie kaftany i wyszywane złotem buty, co stało się obowiązującym strojem książąt Rusi Kijowskiej. Bizantyński styl przenikał do ubioru kobiet, wystroju wnętrz, budownictwa sakralnego, do form i zdobnictwa zbroi, a nawet do kuchni ówczesnych Rusinów. Dwór, urzędnicy, służba oraz drużyna książęca związani byli z Cerkwią, której charakter liturgii oraz styl budownictwa wywodził się z Bizancjum. W Konstantynopolu rezydował patriarcha będący zwierzchnikiem Cerkwi, także na Rusi Kijowskiej. Tenże patriarcha konstantynopolitański mianował, z reguły bez porozumienia się z księciem, metropolitę kijowskiego, którym był najczęściej Grek. Artyści greccy, a także ich uczniowie - pomocnicy Rusini wznosili pierwsze cerkwie na terenie dzisiejszej Ukrainy. I tak na przykład architektura soboru Św. Sofii w Kijowie - najważniejszej fundacji księcia Jarosława Mądrego - genetycznie wiąże się z ówczesnym stylem bizantyńskim, a po części z jego odmianami małoazjatyckimi, które przełamywały ustalony schemat i przydawały obiektowi oryginalności. Szybkiej a twórczej asymilacji i adaptowaniu bizantyńskich form życia umysłowego i artystycznego w Kijowie sprzyjał w pierwszym rzędzie fakt, iż nowe treści cywilizacji chrześcijańskiej przeszczepione były w stosunkowo bliskiej i zrozumiałej dla ówczesnych Rusinów słowiańskiej formie językowej. Szata językowa literatury epoki Rusi Kijowskiej. Rola Bułgarii. Niezależnie od wielu różnorodnych związków Rusi Kijowskiej z chrześcijańską kulturą bizantyńską językiem cerkwi i piśmiennictwa Rusinów okresu książęcego nie stała się greka. Kijowianie przyjmując chrzest z Bizancjum sięgali po oryginalne księgi greckie, ale dla potrzeb liturgii wykorzystywali serbskie, a przede wszystkim bułgarskie, wersje przekładów Pisma Świętego na dialekt sołuński, których w wieku IX dokonali pierwsi misjonarze Słowiańszczyzny, bracia Cyryl i Metody. Tłumaczenia obu tych mnichów greckich, znających narzecze ludności słowiańskiej, zamieszkującej okolice ich rodzinnego miasta Sołunia, dały początek językowi literackiemu i piśmiennictwu Morawian, Macedończyków, Serbów oraz Bułgarów, z którymi Rusini w pierwszym okresie swej chrystianizacji utrzymywali bardzo ścisłe kontakty. Tradycje chrześcijańskie 17 kultury bizantyńskiej i>sh więc przenoszone do Kijowa nie tylko bezpośrednio z Konstantynopoli i kolonii na Kiymie (np. Chersonesu), ale i za pośrednictwem Bułgarii która od przyjęcia chrztu w 864 roku zdążyła przejść pierwszy, złoty okres własnego piśmiennictwa. W chwili gdy Rusini przyjmowali w końcu "¦ leku i X i hrzest, literatura bułgarska miała już swój rodzimy, słowiański I I ill językowy oraz oryginalne utwory zawierające nawet często tendencje antybizantyńskie. N.i|\\ ybitniejszymi reprezentantami piśmiennictwa starobułgarskiego stali lic nieprzypadkowo dwaj uczniowie świętych Cyryla i Metodego, a zarazem także twórcy dwóch szkól homiletycznych na tym terenie - biskup Kliment Ochrydzki oraz Konstantyn Presławski. Przez to, że kazania owe tworzone były w oparciu o wzory starych tradycji krasomówstwa bizantyńskiego, odegrały one ws'ród Rusinów szczególnie istotną rolę kształcącą; tym bardziej, że Iwórca starobułgarskiej szkoły presławskiej Konstantyn tłumaczył z greckiego na starosłowiański homilie wielkich teologów z IV i V wieku Jana Złoto-ustego i Cyryla Aleksandryjskiego. Utwory literatury bułgarskiej, a przede wszystkim oryginalne i tłumaczone dzieła piśmiennictwa bizantyńskiego sprowadzane do Kijowa głównie w celu przyswojenia i utrwalenia nowej religii i nauki chrześcijańskiej, miały bardzo istotny wpływ na rozwój literatury epoki Rusi Kijowskiej, na język, styl, kompozycję i formę jej zabytków, a także na wybór odpowiedniej tematyki, zarówno religijnej, jak i świeckiej, podejmowanej przez ówczesnych pisarzy. O kształcie zewnętrznym, a także o obliczu ideowym literatury na ziemiach ukraińskich w początkowym okresie jej rozwoju zadecydował w pierwszym rzędzie fakt przyjęcia od Bułgarów języka starosłowiańskiego, który stał się językiem Cerkwi oraz piśmiennictwa Rusi Kijowskiej. Choć język południowych Słowian nie byl językiem rodzimym ludów wschodniosłowiań-skich, to jednak dla ówczesnych Rusinów był on stosunkowo łatwy i nie stanowił tak trudnej do przebycia bariery, jaką tworzyła np. łacina czy greka dla Słowian zachodnich. Łatwość, z jaką elita kijowska przyswajała sobie nowy język, a także potrzeby szybko rozwijającego się państwa, mobilizowały Rusinów do sporządzania nowych, przeznaczonych specjalnie dla Kijowa przekładów. Najpierw przygotowywano je w Konstantynopolu -jedynie z udziałem Rusinów, potem w samym Kijowie, a następnie głównie w słowiańsko--ruskim klasztorze na górze Athos. Warunki dla rozwoju sztuki przekładowej na Rusi stworzone zostały już w pierwszej połowie wieku XI dzięki księciu Jarosławowi Mądremu, który zakładał szkoły przycerkiewne z zamiarem przygotowania rodzimej kadry do 18 stanu duchownego czy służby państwowej, a także do tłumaczenia Pisma Świętego. Praca nad przekładami, oprócz funkcji kształcącej, stwarzała Rusi-nom okazję do aktywnego uczestnictwa w nowym kręgu kulturowym i stanowiła etap przejściowy, poprzedzający ich twórczość oryginalną. Dzięki temu, że chrześcijaństwo rozpowszechniane było na terenach Rusi Kijowskiej za pośrednictwem języka starosłowiańskiego, a nie greckiego, w dodatku przez szybko przyuczone do tej misji duchowieństwo, wywodzące się spośród Rusinów, nie skazana została na całkowitą zagładę kultura rodzima, obejmująca także twórczość literacką w postaci przekazywanych Ustnie pieśni czy legend. Obfity materiał folklorystyczny został włączony między innymi do Powieści lat minionych (np. podanie o pierwszych Rurykowiczach, podanie o założeniu Kijowa, informacje o obyczajach plemion ruskich). Miejscowe przedchrześcijańskie tradycje kultury słowiańskiej mogły rozwijać się nadal, a jej pierwiastki przenikały do tworzonego przez Rusinów piśmiennictwa oryginalnego, ponieważ pierwsi pisarze-misjonarze Rusi Kijowskiej na miejscową, często ich własną tradycję ustną nie patrzyli tylko jak na przeżytki świata pogańskiego, jak to bywało na innych terenach, np. w Polsce. Cywilizacja chrześcijańska szerzona była na ziemiach polskich w formie łacińskiej przez duchowieństwo rekrutujące się przeważnie z cudzoziemców, którym kultura miejscowa była obca, spoglądali na nią wrogo, a co najwyżej obojętnie. Nieugięty obrońca i propagator kultury słowiańskiej sprzed etapu chrystianizacji Słowian Zorian Dołęga Chodakowski, porównując na początku wieku XIX łacińską formę chrześcijaństwa wśród Polaków ze słowiańską na zieiniach Rusi Kijowskiej był zdania, iż od wczesnego polania nas (Polaków) wodą zaczęły się zamazywać wszystkie cechy nas znamionujące, osłabi) się w wielu naszych stronach duch niepodległy i kształcąc się na wzór obcy, stalis'my się na koniec sobie samym cudzymi. Zaś na terenie Rusi -jak dowodził Chodakowski, a później także romantycy zachodnioukraińscy z kręgu „Ruskiej Trójcy" - sposoby i formy chrystianizacji nie zahamowały rozwoju rodzimej kultury rusko-ukraińskiej, gdyż apostołowie nowej wiary wywodzili się przeważnie spośród samych Rusinów: byli to bracia swojego ludu modlący Boga w Słowiańskim języku, wolni od wyniosłości i kłócenia mieszkańców swoimi reformy, mieli więcej pobłażania i łagodności z tej strony. Skutek to okazał - stwierdza Zorian - bo ruskie okolice nieporównanie więcej starych podań zachowały i mnie nauczyły*. s Z. Dołęga Chodakowski, O Slawiańszczyźnie przed chrześcijaństwem oraz inne pisma i listy, oprać. J. Maślanka, Warszawa 1967, s. 19. 19 ¦ ¦ ¦ ¦ I ¦ ¦ ¦¦ ¦¦i ¦HH Ul ŻywotmiM rodzimych tradycji Kusi Kijowskiej oraz zmierzająca do uniezależnienia sit,- od Cerkwi bizantyńskiej polityka syna Włodzimierza Chrzciciela, księcia laroslawa Mądrego prowadziły do twórczego zasymilowania warto., i In i|.im h h klól 11 vshk.i adaptacje umożliwiła łatwo przyswa-jalna i ilu lormu przyjętej i utwierdzanej religii. Dzięki szeroko zakro- jonej iki u Hiim.u zeniowej dziel z języka greckiego czy też poprzez odpo-wiedo mu i pjialia/owanie zabytków południowosłowiańskich ów |ny trwał przez cały czas istnienia państwa kijowskiego i okres i dzielni) owej, a więc jeszcze w XIII-XIV wieku. Zas' przenikające do lądów (dokonywanych często przez samych Rusinów) ruskie elementy i tne, k-ksykalne i stylistyczne nadawały literaturze epoki Rusi Kijow-skici nowy, hardziej swojski wymiar tworząc zaczyn, z którego zaczęły już na początku wieku X wyrastać w pełni oryginalne utwory pisarzy miejscowych. Od obcych wzorów do poezji oryginalnej. Znaczenie literatury przekładowej. W wykazie dzieł literatury obcej, stanowiących katalog lektur Rusinów epoki kijowskiej, do którego weszły zarówno greckie zabytki pis'miennictwa bizantyńskiego, jak i przekłady przejęte od Serbów i Bułgarów, a także tłumaczenia sporządzone dla Rusinów przez nich samych, przeważały utwory o charakterze religijnym, rozwijające prawdy przyjętej wiary oraz propagujące ideały chrześcijaństwa. Choć przekład całos'ci Pisma Świętego na język słowiański pojawił się dopiero w roku 1499, to już od początku wieku XI szeroko dostępne były na Rusi tłumaczenia ksiąg Nowego Testamentu, które po przepisaniu i dostosowaniu ich do potrzeb liturgii bizantyńsko-słowiańskiej tworzyły ruskie redakcje tzw. ewangeliarzy, np. Ewangeliarz Ostromira (1056-1057), Ewangeliarz archangielski (1092), Ewangeliarz halicki (1144) czy Apostoł (tj. Dzieje Apostolskie i Listy) zawierające oryginalne ilustracje i odznaczające się rodzimymi cechami językowymi. Z ksiąg Starego Testamentu powszechnie używany był Psałterz Dawidowy, służący do nauki czytania czy recytowania podczas religijnych obrzędów, np. w czasie pogrzebu, a nawet przepowiadania przyszłości. Poezja biblijna króla Dawida oraz księgi liturgiczne wywarły znaczny wpływ na styl oryginalnej literatury staroukraińskiej. Ważną rolę odegrały tu również Mineje liturgiczne (teksty nabożeństw ułożone w porządku kalendarzowym składające się z dwunastu miesięcznych części), Horologion (teksty modlitw objęte cyklem codziennych nabożeństw, tzw. „księga godzinek"), Triod (cykl nabożeństw wielkotygodniowych). Oprócz Biblii i ksiąg liturgicznych przenikała na Ruś literatura hagiogra-ficzna. Bardzo poczytne były tu zbiory obszernych żywotów świętych, pisa- 20 nych ozdobnym retorycznym stylem, tzw. Czetji - Mineje, a także Prolog (tj. Synaksarioń) ora/ popularne pateryki - zbiory krótkich opowiadań o życiu zakonników, pustelników i ascetów, a wśród nich -Pateryk: Synajski, Egipski, Rzymski. Szeroko rozpowszechniły się na Rusi apokryfy - różnorodne legendy tematycznie związani.- / Biblią oraz literaturą hagiograficzną, ale z różnych względów nie uznane przez Kościół za kanoniczne, np. z wieku XI rękopiśmienne fragmenty Dziejów apostola Pawła i św. Tekli oraz z wieku XII -Wzniesienie się do nieba Izajasza, Wędrówka Bogarodzicy po miejscach męki czy Męka trzech młodzieńców i Daniela. Szczególnie dużą popularnością cieszyły się na Rusi przekłady bizantyńskiej literatury patrystycznej, nawiązującej do starogreckiej sztuki oratorskiej, a więc teksty teologiczne Jana Złotoustego, Grzegorza Z Nazjanzu, Efrema Syryjczyka, Jana z Damaszku, Anastazego Wielkiego, Jana Klimaksa, a przede wszystkim zbioru homilii Złoty Strumień Bazylego Wielkiego, zachowanego w rękopisie z wieku XII. Do stałych lektur ówczesnych Rusinów należał też zbiór sentencji pt. Pszczoła, ułożony z cytatów Pisma Świętego oraz nie pozostających w sprzeczności z zasadami wiary chrześcijańskiej obszernych wyjątków z pisarzy starożytnych: Ajschylosa, Sofoklesa, Eurypidesa, Menandra, Herodota, Tucydydesa, Ksenofonta, Demostenesa, Demokryta, Platona, Plu-tarcha i innych. Ze świeckiej literatury przekładowej dostępne były kroniki bizantyńskie Jana Malalasa z Antiochii (VI w.), Jerzego Hamartolosa (IX w.) oraz opowieści o ważnych osobistościach historycznych czy wydarzeniach, a wśród nich dokonany w XI w. przekład słynnego dzieła pisarza żydowskiego z wieku I Józefa Flawiusza O wojnie żydowskiej, znany pt. Opowieść o zburzeniu Jerozolimy czy fantastyczny romans o życiu i wyprawach wojennych Aleksandra Macedońskiego, wywodzący się z literatury hellenistycznej wieku II—III n.e. pt. Aleksandreida. Na wzór bizantyńskich i południowosłowiańskich gatunków literackich już u zarania dziejów piśmiennictwa Rusinów powstają w Kijowie wyróżniające się wysokimi walorami artystycznymi oryginalne homilie, pouczenia--testamenty, żywoty rodzimych świętych, opowieści podróżnicze oraz pierwsza kijowska kronika ojczysta Powieść lat minionych czy wreszcie, napisany w potocznym języku ruskim, najstarszy zbiór prawa na Rusi Kijowskiej z czasów Jarosława Mądrego pt. Prawda Ruska. Grecko-bizantyńskie tradycje literackie zostały przez twórców oryginalnego piśmiennictwa epoki Rusi Kijowskiej spożytkowane do wyrażenia nowych treści, własnych idei, myśli, przeżyć, pragnień i obaw Rusinów przyjmujących i umacniających w sobie wiarę w idee chrześcijańskie. Przykłady 21 I I autentycznej poezji .i< ej o żywiołowych porywach, które towarzy- szyły Rusinom podi I rytuałów i obrzędów religijnych czy też doniosłych uroczyste nicdzj Innymi w postaci Modlitwy księcia Wło- dzimierza Chrzciciel Imówlonej na otwarcie ufundowanej przez niego cerkwi Bogwodr.ic) rwanej Dziesiccinną (w Powieści lettminionych), w formie plai ' i u) śmierci ojca Włodzimierza Wielkiego (Opo-wieśt i o abii iu Boi \ ra i Gleba) czy w zawierającym barwne opisy wypraw wojennyi h i łowów księcia Pouczeniu Włodzimierza Monomacha. Eltmtnty tkandynawskie. Ruś Kijowska nie ograniczała swych stosunków międl) narodowych wyłącznie do kontaktów z Bizancjum. Naprzeciwległym I luk u szlaku handlowego wiodącego z Konstantynopola przez Morze Czarne, I Iniepr do Kijowa i dalej przez Ilmeń, Wołchow, Ładogę i Morze Bałtyc-kie do Skandynawii, leżał kraj Normanów nazywanych na Rusi Waregami. Pojawiają się oni na kartach Powieści lat minionych w roku 980 jako wojownicy zwerbowani przez księcia Włodzimierza I do pomocy w obaleniu z tronu kijowskiego jego brata Jaropełka. Za pośrednictwem tych normańskich (wa-reskich) Wikingów, którzy z czasem ulegali słowianizacji, zlewając się z miejscową arystokracją, przenikały na Ruś elementy kultury i piśmiennictwa skandynawskiego. Zdaniem Dmytra Czyżewskiego skandynawski rodowód ma m.in., zamieszczona w Powieści lat minionych, Legenda o śmierci Olega. Charakterystyczną cechą poetyki słowiańskiego przekazu tego opowiadania jest wyraźne zrytmi/.owanie języka. Obok widocznej rytmizacji języka w kronikach kijowskich, a szczególnie w późniejszym Latopisie halicko-wolyńskim, występuje charakterystyczna dla sag skandynawskich forma narracji unaoczniającej, stosowana również przez religijnych i świeckich poetów XI-XIII wieku. Narracja ta konkretyzuje i uplastycznia opowiadane zdarzenia, przedstawiając je w czasie teraźniejszym. Przenikające na teren Rusi Kijowskiej elementy kultury bizantyńskiej, skandynawskiej oraz orientalnej i łacińskiej (dzięki istnieniu drugiego szlaku handlowego łączącego Wschód arabski poprzez Kaukaz, Morze Kaspijskie, Wołgę i Morze Bałtyckie z Europą zachodnią) tu nad Dnieprem krzyżowały się i wchodziły w najprzeróżniejsze związki z bogatymi tradycjami rodzinnymi, wzajemnie się zapładniając, ubogacając. Dzięki szerokim i różnorodnym kontaktom kulturalnym Rusini zdołali stosunkowo szybko przezwyciężyć okres naśladowania wzorów piśmiennictwa bizantyńskiego, przełamać obowiązujące tam ścisłe kanony estetyczne, jego retoryzm i statyczność i stworzyć już w wieku XI, a szczególnie w XII, własne oryginalne dzieła sztuki i literatury. 22 Poezje religijne epoki Kusi Kijowskiej. Dwie szkoły homiletyczne w Kijowie W efekcie rozpoczętej przez księcia Włodzimierza Wielkiego chrystianizacji Rusinów, kontynuowanej przez jednego z najwybitniejszych władców-krze wicieli szeroko rozumianej oświaty na Rusi Kijowskiej, księcia Jarosława Mądrego, już w połowie wieku XI powstały i rozwijały się w Kijowie dwie odmiany oryginalnej sztuki homiletycznej. Spośród zachowanych zabytków tego gatunku piśmiennictwa epoki Kusi Kijowskiej wyróżniają się krótkie i przystępnie pisane z przeznaczeniem dla ogółu wiernych pouczające kazania Łukasza Zydiaty i Teodozjusza Peczerskiego oraz nawiązujące do wielkich tradycji krasomówstwa bizantyńskiego i adresowane do elity uroczyste homilie zapoczątkowane przez metropolitę kijowskiego llariona. Kazania Teodozjusza Peczerskiego miały charakter pouczeń, zmierzających do podniesienia poziomu życia moralnego wśród duchowieństwa. Dzieła te były zazwyczaj krótkie i w mniejszym lub większym stopniu nawiązywały do Pisma Świętego, a także starosłowiańskich przekładów kazań Jana Złotoustego, Teodora Studyty oraz Bazylego Wielkiego. Swe kazania pisał ihumen klasztoru kijowskiego bardziej dobitnym i prostszym, niż jego duchowi nauczyciele, językiem. Pod względem stylu przypominały one wczesne, z okresu morawskiego, kazania Klimenta Ochrydzkiego. Swoje myśli wyrażał niekiedy w formie zwięzłych, nie pozbawionych kontrastów, najczęściej biblijnych porównań; np. męczennicy „jaśnieją, świecą jak zorze" mnisi - niewolnicy Boga, muszą stać w cerkwi „związawszy ręce". Często jednak Teodozjusz obrazy rozwijał szeroko, wyraziście - by choćby wskazać na zamieszczony w tej antologii fragment kazania, w którym mówił o wyższych celach i trwalszych owocach służby zakonnej w porównaniu z wojskową. Oprócz kreślonych ze znacznym talentem obrazów, potrafił on także przy pomocy artystycznych środków wyrazu, jak m.in. antytezy, formułować swoje główne myśli. Motywując np. potrzebę spowiedzi nawoływał: Wyznajmy swe grzechy przed jednym człowiekiem, żeby potem nie wyjawiać ich przed całym wszechświatem. Istotne, że Teodozjusz Peczerski typowych starosłowianizmów używał stosunkowo rzadko; posługiwał się natomiast w znacznej mierze potocznym słownictwem ówczesnych Rusinów, przełamując tym samym przyjętą wśród wyższej hierarchii duchowieństwa zasadę pisania w języku starosłowiańskim, nazywanym też niezbyt precyzyjnie starocerkiewnosłowiańskim. W podobny sposób, tj. w oparciu głównie o słownictwo potoczne, tworzył swe kazania z myślą o szerszych kręgach wiernych, głównie zakonników, 23 I ul .i i Jego Pouczenie dla braci, powstałe najprawdo- i ;ii 11 biskupa Nowogrodu (przeprowadzonej z woli .1 nie patriarchy konstantynopolskiego) napisane - stylem, w szczery, ale i przekonujący sposób. 11 Zydiaty i Teodozjusza Peczerskiego odegrały podsta-illowaniu się duchowości chrześcijańskiej oraz w rozwoju micnnictwai życia literackiego ówczesnych Rusinów. Dzięki i u l organizacji wypowiedzi utwory te stały się pierwowzorami |i pisanej. Z uwagi zaś na fakt, iż autorzy ci oprócz słownictwa irtskiego czerpali z potocznego języka (w którym napisany został i \ pl Prawda Ruska) -już w pierwszej połowie wieku XI na zie-i Kusi Kijowskiej zapoczątkowany został proces przenikania miejsco-ilownictwa do przyjętego w piśmiennictwie języka cerkiewnosłowiań-;o. Zaczął więc kształtować się i rusko-ukraiński wariant języka cerkiew-in islowiańskiego, który ulegał fonetycznym, leksykalnym i stylistycznym przekształceniom na przestrzeni wieków. Innymi słowy zabytki kultury ruskiej st worzone przez XI-wiecznych pisarzy Rusi Kijowskiej dały początek piśmiennictwu narodowemu Ukraińców. Stały się też jednym z głównych składników trwającego do końca XVIII wieku, bo słabnącego i hamowanego w różnych okresach, procesu formowania się literackiego języka ukraińskiego, który kształtował się drogą przenikania rodzimego słownictwa potocznego do sta-rosłowiańszczyzny, a także adaptowania i ukrainizowania wyrazów starosłowiańskich. Ten literacki język ukraiński zaczął się radykalnie zmieniać po sparafrazowaniu w końcu wieku XVIII i przyodzianiu w szatę ukraińskiego języka potocznego przez Iwana Kotlarewskiego Eneidy Wergiliusza, a szczególnie od czasu wystąpienia romantyków ukraińskich: w Galicji Markijana Szaszkiewicza, a na Ukrainie Naddnieprzańskiej Tarasa Szewczenki - właściwych twórców literackiej ukraińszczyzny. W podobny sposób, tj. drogą przenikania słownictwa rodzimego do języka starosłowiańskiego, dochodziło równocześnie do wyodrębniania się białoruskiego, rosyjskiego, serbskiego i innych wariantów języka starosłowiańskiego, które w okresie romantyzmu zostały ostatecznie zdominowane przez rodzime języki potoczne, wykorzystywane przez pisarzy tych narodów do tworzenia własnych odrębnych języków literackich. Poetycka homilia metropolity Ilariona. Słowo o prawie i łasce. Najwybitniejszym dziełem, reprezentującym drugą, uroczystą odmianę sztuki homiletycznej jest homilia metropolity kijowskiego Iłariona pt. Słowo o prawie i łasce..., powstała w 1049 lub 1050 roku. Użyty w tytule homilii termin teolo- 24 giczny „prawo", a więc nacechowany - jak będzie się starał wytłumaczyć Iłarion - nakazem i przymusem stosunek Boga do ludzi ze Starego Testamentu, zastąpiony został w Nowym Testamencie opartym na zasadzie wolności pojęciem „łaski". We wstępie do Słowu Iłanon sławi Boga za to, że nie chcąc, by lud jego pozostawał w mrokach pogaństwa i w służbie izatlM, najpierw usprawiedliwi! plemię Abrahama przymierzem z Mojżeszem na górze Synaj, Uitum ląłąc pi tWO, a następnie za pośrednictwem swego Syna zbawi! wszystkie ludy, kierując je ku tyełll wiiT/ncmu przez chrzest i Ewangelię. Dla wprowadzenia słuchaczy w problematykę, która miała być głównym przedmiotem rozważań na początku kazania, metropolita wypowiedział następujące słowa: Wszak prawo zwiastunem jest i sługą laski i prawdy; natomiast prawda i laska jest stugą przyszłego wieku, życia niewygasającego. Tak jak prawo doprowadziło, zgodnie /. zapowiedzią, do zbawiennego chrztu, tak chrzest „przepuszcza" synów swoich do życia wiecznego. Wszak i prorocy mówili o przyjs'ciu Chrystusowym. Chrystus zas' i apostołowie jego o zmartwychwstaniu i przyszłym wieku. Sam chrzest w rozumieniu Iłariona jest aktem zewnętrznym i potraktowany został jako zapis do Bożej księgi życia, umożliwiający wstąpienie na drogę poznania tajemnicy krzyża i zmartwychwstania. Droga ta może prowadzić do wiary i przyjęcia Chrystusa; człowiek musi do tego dojrzeć poprzez przenikanie (z chwilą pomazania go olejem) daru Łaski, który może na niego spłynąć. Chrzest „przez zanurzenie w napełniającym się wciąż źródle Ewangelii" traktowany jest przez Iłariona jako początek nowego życia duchowego: i wyschło jezioro Starego Testamentu, a nawodniło się źródło Ewangelii i pokryło ziemię całą, i do nas się przelało... ...nawróciliśmy się i wstąpiliśmy na drogę życia... Słowo o prawie i łasce oprócz tego, że poruszało wiele istotnych dla ówczesnego państwa kijowskiego problemów, jest świadectwem wysokiego kunsztu krasomówczego. Homilia Iłariona ma formę rozprawy teologicznej. Wszystkie poruszone przez autora kwestie religijne i etyczne podporządkowane zostały jednemu zasadniczemu celowi - wizji zbawienia wszystkich chrześcijan. Ideą całego utworu jest ukazanie na tle szeroko zakrojonych wydarzeń historycznych, religijnych i kulturalnych dziejowej misji chrześcijaństwa również wśród Rusinów, a także uzasadnienie kanonizacji Włodzimierza Chrzciciela. 25 Dzieło to wciął wywołuje kontrowetł) jne interpretacje. Traktowane jako jeden utwór M.ii jnii pi i myślany tryptyk literacki. Myśl przewo- dnia pierwszej M przeciwstawieniu Starego Testamentu - Nowemu Imo koncepcję historiozoficzną malowideł ściennych i mozaikowych lv Sofii w Kijowie. Przeciwstawienie Starego Testa- mentu Nu i o dobitne i /budowane po mistrzowsku. Iłarion po- równujedv m) w /u m ludzkości i każdego człowieka oraz ich dialek- i\r/n.| '.'. poi rIi ii" ' prawo i łaskę. N.i |m., Mil u ,il,i umego zarysowania przeciwstawienia autor posługuje się antyteza, która, potem rozwija poprzez porównania: Stary Testament to księży*. Now) iłońce; Stary - nocny chłód, Nowy - słoneczne ciepło. Najpierw prawo I Ul on i a potem laska, najpierw cień, a potem prawda (istota). Oto obraz prawi i luki I ilużąca Agar i wolna Sara; służąca najpierw, potem wolna... Urodzili Agar niewolnika od Abrahama (Bożego sługi); nazwał Abraham imię jego Izmael. i zniósł Mojies] i gól) Synaj prawo, a nie laskę, cień a nie prawdę. Gdy błogosławił Bóg Żonie Abrahama, wtedy wolna Sara powiła wolnego Izaaka i „zrodziła się laska i prawda, a nir piawo; syn, a mc niewolnik". Po tym obrazowo przedstawionym wzajemnym stosunku prawa i łaski poprzez porównanie (zaczerpniętych z Księgi Rodzaju 13-21) losów dwóch kobiet w życiu patriarchy Abrahama: niewolnicy Egipcjanki Agar i niepłodnej do starości żony Sary, Iłarion rozwija dalej swe antytezy w oparciu o przykłady starotestamentowe. Ilustrowane przykładami wywody Ilariona prowadziły do wyodrębnienia dwóch zasadniczych etapów w dziejach ludzkości i w życiu każdego człowieka. Jego porównania mówią między innymi o niewolnictwie ludzi żyjących pod władzą starotestamentowego prawa i o synostwie ludzi żyjących w zasięgu łaski. Ów obrazowo przeprowadzony tok rozumowania wiódł do głębszego uogólnienia, ukazującego uniwersalny charakter łaski Bożej i ograniczone do jednego narodu prawo Mojżeszowe. Oczywiście z toku wykładu Iłariona wynika, że Chrystus nie odrzucił Starego Testamentu, lecz go uświęcił, uzmysławiając człowiekowi to, iż nie jest on dla prawa, dla szabatu, ale że prawo jest dla człowieka po to, by pomagało mu żyć, a nie by go krępowało. Tak rozumiana przez Iłariona misja dziejowa nowej religii i nauki Chrystusowej miała podkreślać przełomowe znaczenie chrześcijaństwa zmierzającego do stworzenia wspólnoty narodów, a tym samym udowadniać jej przewagę nad religią mojżeszową, mówiącą o jednym narodzie wybranym. 26 \ Z przytoczonego rai wcześniej porównania o niewolnictwie i synostwie ludzi, traktowanych jako dwie różniące się w sposób zasadniczy formy ich życia, wynikał dodatkowy, istotny dla chrystologii tych czasów sens mówiący o dwóch naturach Chrystusa: boskiej i ludzkiej. Oto dwie spośród siedemnastu takich antytez Ilariona: ...jako człowiek skosztował octu i oddal dlii li.i jako Bóg zatrzymał iłoAcc i zatrząsł ziemią, Jako człowieka położono Cię do grobu, a jako Bóg tyś zburzy! piekło i uwolnił dusze... W drugiej, bardziej historycznej części swej homilii Iłarion mówi o rozpowszechnianiu się łaski wśród wszystkich ludów, aż po chrystianizację Rusi Kijowskiej. Ponieważ jej ewangelizacja rozpoczęła się dzięki Włodzimierzowi, Ilarion porównuje dzieło „wielkiego kagana" do misji pierwszych apostołów Chrystusa, do Piotra i Pawła oraz Jana i Marka. Interesujące, że nawrócenia Włodzimierza Iłarion nie wiąże z wpływami greckimi, lecz przypisuje je powołaniu Bożemu. „Przyjrzało mu się wszech-miłujące oko łaskawego Boga i zasiało w sercu jego myśl poznania marności pogańskiej złudy i szukania jedynego Boga..." Wtedy zwrócił się Włodzimierz do Greków z zamiarem przyjęcia chrztu, „otrząsnął proch niewiary i, wszedłszy do świętej kąpieli, narodził się z Ducha i wody, ochrzcił się w imię Chrystusa..." Drugą część swego tryptyku kończy Iłarion słowami: Chrystus zwyciężył, Chrystus pokonał, Chrystus wstąpił do niebios, Chrystus się wsławił... Zakończenie Słowa ma charakter pochwały Włodzimierza, a zarazem jest panegirykiem ku czci cywilizacyjnego i duchowego dzieła jego następcy księcia Jarosława Mądrego. Dzięki bezpośrednim retorycznym zwrotom do wiernych podkreślane być mogły zasługi dla kultury i chrystianizacji zarówno żyjącego Jarosława jak i jego zmarłego ojca Włodzimierza. Pełna patosu pochwała Włodzimierza przekształca się w bezpośrednie zwroty i wołania do władcy, by wstał ze „snu" i zobaczył owoce zaszczepionej przez się wiary. Sławiąc księcia Włodzimierza i porównując go z cesarzem Konstantynem Iłarion po mistrzowsku i w sposób twórczy wykorzystywał wzory bizantyńskiej sztuki oratorskiej, nadając swej homilii styl alegoryczno-symboliczny 27 I ¦ i1 II ¦ II miii ¦ JH ii III stworzony 01 pN lll !• h I UltyteZM li. ptlen najbardziej wyszukanych tropów i figur retoi |edl»»l nic pt/isłoniły prawdziwej szczerości tego pełnego ptto U d..... .....wi temu pod względem doskonałości formy nie don m..... nnln |io/iiii.'|szychpoetów-kaznodziejów epoki Rusi Kijowskie-1 Sfawc II .11...... iin.k.i 11 lodlitwa dziękczynna, polecająca nowo nawrócony ki .11 -i i w sensie kompozycyjnym był to epilog utworu. Modli-twt iv Odmawiało w cerkwiach wiele pokoleń Rusinów w najbardziej kry-ivi /iiy. h I hwil.n li. 1'odczas najgroźniejszych nawałnic Ukraińcy z najgłęb-s/,\ wiaii| powtarzali słowa otuchy: Wesel się, apostole, wśród władców że martwych duszą wskrzesiłeś nas, złożonych na łożu śmierci niemocą bałwochwalstwa. Przez Ciebie ożyliśmy i życie Chrystusa poznali. Przygnieceni szatańską obłudą przez Ciebie wyprostowaliśmy się i wstąpiliśmy na drogę życia. Ślepi będąc od oszustwa szatańskiego, zaślepieni niewiedzą, przez Ciebie odzyskaliśmy wzrok, przez Ciebie przejrzeliśmy oczami serca, przez Ciebie zobaczyliśmy światło trój słonecznego Bóstwa, będąc niemymi przez Ciebie przemówiliśmy i dziś mali i wielcy sławimy jedynoświętą Trójcę... Wesel się nasz mentorze i krzewicielu zbawiennej wiary! Ty, który zostałeś przyodziany w sprawiedliwość, przepasany mocą, obuty w prawdę, ukoronowany rozumem i dobrodusznością, jaśniejesz niczym hrywną i złotymi ozdobami (...) Słowo o prawie i łasce, noszące wyraźne znamiona poezji, o du żym podkładzie lirycznym, jest najwartościowszym XI-wiecznym płodem rozpoczętej po przyjęciu chrześcijaństwa złotej epoki rozwoju poezji w piśmiennictwie religijnym tego okresu. Zarówno homilie Iłariona jak i pouczenia ITeodozju-sza Peczerskiego oraz Łukasza Żydiaty dają wiarygodne wyobrażenia o życiu 28 Św. Włodzimierz Chrzciciel Rum Kijowskiej. Pomnik księcia nad prawym brzegiem Dniepru " I duchowym Rusinów u początków chrystianizacji. Zabytki te zachowały pier wotne znaczenie słów, z których biją żywymi błyskami myśli, rodzące się pod wpływem przeżyć ludzi przyjmujących i utwierdzających w sobie wiarę w moc łaski, przedkładanej nad prawo. Ku stworzonemu prze/ 1 ukasza Żydiatę i Teodozjusza Peczerskiego stylowi pouczeń religijnych skłaniali się tacy twórcy pis'miennictwa Rusinów XI-XIII wieku, jak Jakub Mnich, 1 Iryhorij Zarubski, Nestor, Serapion Włodzi-mierski, a z pisarzy s'wieckich książę Włodzimierz Monomach i „więzień" Daniel - autor Supliki i inni. Zaś do odmiany sztuki homiletycznej zapoczątkowanej przez Ilariona nawiążą w wieku XII głównie Kłyment Smolatycz i Kyryło Turowski. „Słowa" - homilie biskupa Kyryly Turowskiego. Kyryło Turowski [Cyryl z Turowa] uchodzi za jednego z najwybitniejszych mistrzów krasomówstwa religijnego w wieku XII. Jego kazania - „słowa" oraz Przypowieść o ludzkiej duszy i o ciele... wyróżnia uroczysta, retoryczna forma, alegoryczny sposób przedstawiania zjawisk przyrody i obrazów z Pisma Świętego. Oprócz tego homilie te cechowała występująca m.in. w utworach Jana Malalasa tendencja do dialogowego ujmowania akcji oraz dramatyzm w ukazywaniu wydarzeń biblijnych, a także częste odwoływania się do niezwykłych przykładów z życia ludzkiego i posługiwanie się aforyzmami. Słowa Kyryly Turowskiego cieszyły się dużą popularnością na Rusi, były przepisywane i włączone do zbiorów zawierających tłumaczenia kazań i pouczeń takich bizantyńskich ojców Cerkwi, jak Jan Złotousty czy Cyryl Aleksandryjski. Z uwagi na fakt, iż styl urodzonego na białorusko-ukraińskim pograniczu Kyryły Turowskiego wywodzi się ze stworzonej w Kijowie szkoły homiletycznej, pisarzowi temu należałoby przyznać przywilej podwójnego -białoruskiego i ukraińskiego - obywatelstwa literackiego. Warto przyjrzeć się bliżej budowie kompozycyjnej oraz myślowym, tematycznym i artystycznym walorom wybranych homilii i modlitw K. Turowskiego. Kazania Kyryły Turowskiego - to tradycyjne pod względem treści, ale przepojone liryzmem i po części udramatyzowane mowy pochwalne na cześć ważniejszych świąt cerkiewnych. Każda z homilii napisana została zgodnie z powszechnie obowiązującym planem: wysławianie święta, wyjaśnienie jego religijnego sensu oraz opowiedzenie wydarzeń, na których cześć dane święto zostało ustanowione. Cykl homilii K. Turowskiego dotyczących świąt ośmiu tygodni związanych z Wielkanocą rozpoczyna kazanie napisane z okazji Niedzieli Palmowej. Uroczysty wjazd Chrystusa do Jerozolimy Kyryło Turowski 29 W porównuje do dU( how ego przygotowania się wiernych na przyjęcie Jezusa do „świetlicy dus/\" Również pozostałe homilie zaczynał autor od podobnych aforystycznych idali lonnułujących myśl ogólną, np.: „Niezmierzona jest wysokosi niebios nie doświadczone jest dno głębiny ani świadomie przez Boga i >¦. 1. 111!. 111. i tajemnica..." Wybrany temat rozwijał kaznodzieja najczęściej uciekając się do rozbu-dowanych porównań, tworzonych niekiedy w oparciu o dość nieoczekiwane i dalekie, alt wyraźne analogie. Na przykład radość z powodu Zmartwychwstaa, następującego po żałobnych dniach Wielkiego Tygodnia, porównuje on dśi jk ż żna wraz z dziećmi gdy z dalekiej podróży nie ni ępjąg do radości, jaką przeżywa żona wraz z dziećmi, gdy z dalekiej podróży niespodziewanie wraca ich mąż i ojciec. Tok wywodu kazań biskupa Kyryły Turowskicgo miał zawsze formę wypowiedzi narracyjnej. Po bardzo lirycznym wstępie następowała opowieść 0 wydarzeniach związanych ze świętem, którą mówca dramatyzował poprzez wprowadzenie monologów, dialogów, skłaniając tym samym swych bohaterów do wymiany zdań i szczerych wyznań. Dzięki podobnym umiejętnościom oratorskim homilie te stawały się żywe 1 wywoływały emocjonalne zaangażowanie wiernych. Do najbardziej udanych przykładów „dramatyzacji" akcji w Słowach Turowskiego należy głęboko ludzki i wzruszający „płacz" Bogarodzicy pod krzyżem oraz lament Józefa z Ary-matei nad ciałem Chrystusa w czasie pogrzebu. W „słowach"-homiliach Kyryło Turowski, w przeciwieństwie do swojego XI-wiecznego poprzednika metropolity Iłariona, prawie nigdy nie odwoływał się do współczesnych mu wydarzeń z życia religijnego czy państwowego. Jedynym wyjątkiem jest tu przetłumaczone na język polski przez Annę Kamieńską Słowo o duszy ludzkiej i o ciele, i o złamaniu przykazań Bozychx0, skierowane przeciwko rostowskiemu biskupowi Fiodorowi, domagającemu się ustanowienia niezależnej od Kijowskiej metropolii, autonomicznej katedry biskupiej. K. Turowski tworzył kazania przede wszystkim w oparciu o tematykę zaczerpniętą z Pisma Świętego. Poszczególne wątki biblijne przybierały pod piórem pisarza formę swoistych misteriów, w których akcja rozwija się zarówno na ziemi, w raju, jak i w piekle. Obok ludzi występują w nich istoty niebiańskie oraz szatan i demony. Uciekając się do podobnych zabiegów literackich przy twórczym interpretowaniu tematyki religijnej starał się kaznodzieja uczynić słuchaczy jakby uczestnikami opowiadanych wydarzeń biblijnych. Nie przypadkowo więc używał czasowników w czasie teraźniejszym, a poszczególne 10 Por. „W Drodze" 1976, nr 1. 30 epizody swych „słów" zaczynał od zwrotu „dziś", jakby zapraszając obocny< li do wzięcia udziału, jak ma lo miejsce np. w pięknej homilii na dzień Wniebo wstąpienia Chrystusa, w której wołał: „Pójdźmyż i my dziś, bracia, na górę Oliwną..." Nie zwykłemu przypomnieniu, lecz zaktualizowaniu i powtórzeniu wydarzeń święta miały służyć chociażby takie zwroty i kazania na Niedzielę Przewodnią po Wielkanocy, jak: Dziś grzeszna dnu llcoriczyła się przez kajanie się, a lód niewiary roztajal przez poznanie Boga... I dalej: Dziś wiosna pyszni się i ożywia ziemską istotę; Wiosną jest piękna wiara Chrystusowa... Jakże autentyczny wdzięk naiwności, a jednocześnie nieprześcignioną mądrość ówczesnych ludzi, mających jeszcze przed sobą iluzje rozumu, kryje w sobie odczytanie triumfu wiosny jako odrodzenia ludzkości w Chrystusie. Innym wybitnym kontynuatorem stworzonego przez Iłariona stylu pisania homilii był biskup Kłyment Smolatycz - obrany na katedrę kijowską w 1147 roku wbrew woli patriarchy konstantynopolitańskiego. Kazania Kły-menta Smolatycza różniły się znacznie od krasomówczych Słów Kyryły Turowskiego. Swoje homilie, nawiązujące do tematyki biblijnej, a także do faktów z życia świętych Włodzimierza Chrzciciela czy Borysa i Gleba, podbudowywał Smolatycz treściami filozoficznymi, czerpiąc z Homera, Arystotelesa i Platona. Szczególne znaczenie przywiązywał ów myśliciel i pisarz do roli miłości chrześcijańskiej w rozwoju ludzkości. W jednym z kazań podkreślał, iż „bez miłości ani chrzest nam nie pomoże, ani kajanie się", bo miłość to: Osłona od ognia grzechów, wieża i ściana przeciw wrogom, lek dla chorych, klucz do królestwa... wrota niebiańskie, które prowadzą do życia wiecznego... 31 li I ¦ H I ¦ I B 1 H H H 1 ¦ ¦ ¦ i^H I l ¦¦¦ ¦H I 11 Oni inia należą - jak już wspomnielis'my - do grupy M.i|i(iin |loc/ji religijnej, powstałej w pierwszym, tzw. zło- i ni i huwego Rusinów czasów państwa kijowskiego. Nie- i Kusi Kijowskiej trwała tylko do początków wieku XIII, i tl/idnicowego oraz nawały tatarskiej. Ogrom nieszczęść li pi zez ówczesną Ruś w wyniku najazdów Mongołów i Ta- ¦ c jmujące pouczenia Serapiona Włodzimierskiego (archiman- Inm K11 () wsko-Peczerskiego) czy szczególnie cenny utwór nieznane- 11| Słowo o ruinie Ziemi Ruskiej po śmierci wielkiego księcia Jaro- \l,i»,i powstałe po 1238 roku. ili/a religijnych „słów" - homilii okresu Rusi Kijowskiej daje podsta-lo stwierdzenia, iż autorzy tych utworów (niezależnie od tego, że posłu-;'U|.| lic często odmiennymi środkami artystycznymi niż pisarze świeccy) pod względem siły obrazowania poetyckiego nie ustępują chwilami twórcy najdoskonalszego dzieła tej epoki, za jakie uchodzi Słowo o wyprawie Igora. Słowo o wyprawie Igora. W okresie istnienia państwa kijowskiego rozwijała się obok poezji religijnej świecka poezja rycerska. Informacje o istnieniu poeto w-rycerzy znaleźć można w zabytkach ówczesnego piśmiennictwa. Boja-na - legendarnego śpiewaka-poetę, opiewającego zwycięstwa wojenne książąt ruskich wspomina anonimowy autor Słowa o wyprawie Igora11. W Lato-pisie halicko-wołyńskim pod rokiem 1240 wspomina kronikarz słynnego pieśniarza Mytusę, sławiącego czyny księcia Danyły. Również Kyryło Turowski pisał w jednym ze swych utworów o „historykach i krasomówcach" ozdabiających poetyckimi słowami wojny i pospolite ruszenia. Zaś Jan Długosz w swojej kronice pod datą roku 1209 odnotował następujący fragment pieśni rycerskiej śpiewanej przez ruskie oddziały na cześć księcia Mścisława Udałego po zwycięstwie w Haliczu nad sprzymierzonymi wojskami węgierskimi króla Andrzeja i polskimi księcia Leszka Białego: 1' „Bojan - legendarny, bo pozuSłowem nie występujący śpiewak-poeta, autor utworów opiewających przewagi wojenne książąt ruskich, reprezentował, stosownie do tego, co mówi twórca Słowa, specjalną manierę poetycką, zgodną zresztą z nadanym mu przydomkiem «wieszcży», a więc «przewidujący, wybiegający myślą w przyszłość* sposób przedstawiania zdarzeń, poetycki, metaforyczny, aluzyjny, daleki od rzeczowej konkretności (...) Bojan musiał żyć i działać w drugiej połowie XI stulecia, jeśli mógł opiewać czyny zarówno Jarosława Mądrego (zm. 1054) i Mścisława Wielkiego (zm. 1036), wsławionego tym, że stoczył zwycięski pojedynek z Rededią, księciem Kasogów (Czerkiesów), jak i wnuka «starego Jarosława», Romana Krasnego, który zginął w roku 1079". (Literatura staroruska wiek XI—XVII, Antologia. Przypisy, oprać. Wiktor Jakubowski i Ryszard Łużny, Warszawa 1971, s. 10). 32 () wielki książę i zwycięzco, Mm islawie, synu Mścisława. () (l/ii-lny [sokole] zesłany przez Boga dla pokonania dzielnych i silnych np.l/ I) li WOJsk! l'1/c'.l.ni.l się wynosić ci, CO spodziewali mv zwycięstwa nad tobą, poniewai i\ znakomity i sławny n.i-,/ panie upokorzyłeś i pobiłed wszystkich12 (tłum / Mrukówna) Treścią pieśni stała się też między innymi relacja kronikarska o bitwie pod Łystwinem odnotowana w Powieści lat minionych pod rokiem 1024. Wyraźne ślady obrazowania poetyckiego zachowały się w opisie bitwy Rusów z Ware-gami toczonej w nocy, podczas burzy nocnej: I nastała noc, była ciemność, błyskawica, gromy i deszcz, I rzekł Mścisław do drużyny swojej: „Pójdziemy na nich"... I zaczęła się rzeź okrutna, A jak przyświecała błyskawica, błyszczał oręż I była burza wielka I sieczenie zacięte i straszne...13 Swoistą odmianę eposu rycerskiego w czasach książęcych tworzą tzw. byliny cyklu kijowskiego oraz halicko-wołyńskiego. Zostały one z czasem wyparte z terenów Rusi Kijowskiej przez nowy gatunek epiki ukraińskiej, jakim stały się powstające od wieku XV dumy kozackie oraz pieśni historyczne anonimowych twórców, którzy wykorzystując tradycje dawnego eposu rycerskiego14 nadali własnym utworom oryginalną formę literacką oraz aktualną zawartość treściową. 12 Jan Długosz, Roczniki czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego, oprać. K. Pieradzka, Warszawa 1973, t. III, księga VI, s. 259; por. też M. Wozniak, op. cit., 1.1, s. 215. 13 Powiesi' wrimiennych let wg: Pamiatniki litieratury Driewniej Rusi XI — naczało XII wieka, oprać. L. A. Dmitrijewa, D. S. Lichaczowa, Moskwa 1978, s. 162. Por. tłum. F. Sielickiego, [w:] Kroniki staroruskie, oprać. F. Sielicki, Warszawa 1987, s. 97. 14 Elementy eposu rycerskiego epoki Rusi Kijowskiej w jego pierwotnej formie występują w bylinach, przetrwałych wśród ludu rosyjskiego (gdzie przyjęły właściwą temu ludowi szatę językową). Byliny zachowały się -jak podkreślają badacze - w regionach oddalonych od drama- 33 uin epiki całego okresu piśmiennictwa Rusi i zny poemat o wyprawie księcia Igora na Po- ¦ I górze legła opowieść o zakończonej klęską wypra- I u li naPołowców oraz ucieczce księcia Igora z niewoli ii/.cnie to miało miejsce w roku 1185, a utwór, napisany I) K5 u 1187, zachował się w jedynym rękopiśmiennym prze- n dopiero w roku 1795 w klasztorze w Jarosławiu. Ocalałe kopie |i ilna sporządzona w roku 1796,drugaw 1800) zawierają szereg i juiści, trudnych do właściwego odczytania chociażby dlatego, płoną] podczas wyprawy Napoleona na Moskwę w roku 1812. i w ostatecznym i zadowalającym wyjaśnieniu wszystkich za-iwych miejsc w tym dziele doprowadziły bardziej niecierpliwych bada-I /s wice/ do zakwestionowania autentyczności Słowa i wysunięcia, głębiej treszta nie uzasadnionej, hipotezy, iż jest ono falsyfikatem, powstałym w końcu w leku XVIII. Podobne sceptyczne opinie na temat tego najdobitniejszego świadectwa dojrzałości i mistrzostwa piśmiennictwa kijowskiego budowane są pi zede wszystkim w oparciu o twierdzenie, że wartości artystyczne Słowa tak dalece odbiegają od walorów literackich innych zabytków okresu Rusi Kijowskiej (głównie kronik Powieści lat minionych i Latopisu kijowskiego z XII wieku czy Pouczenia Włodzimierza Monomacha), że Słowo anonimowego twórcy nie może być XII-wiecznym autentykiem. Wystarczy jednak przywołać szerszy kulturowy kontekst powstania poematu o Igorze, a racje zwolenników autentyczności tego utworu okażą się jednak w dużym stopniu uzasadnione. Gdy uwzględni się powstałe w tym samym okresie, choć często zapominane religijne „Słowa"-homilie, np. metropolity Iłariona i biskupa Kyryły Turowskiego, to świeckie Słowo o wyprawie Igora przestaje być jakąś samotną wyspą, nie przystającą rzekomo do swej epoki. Przeciwnie, wciąż przyciągający uwagę badaczy, pisarzy i tłumaczy (zarówno w krajach słowiańskich jak i na Zachodzie) poemat o wyprawie wojennej księcia Igora - zaliczany do grupy najwybitniejszych przykładów europejskiej epiki bohaterskiej - okazuje się szczytowym osiągnięciem piśmiennictwa okresu Rusi Kijowskiej, wyrastającym w sposób naturalny z gleby kulturowej przygotowanej przez św. Włodzimierza Chrzciciela, a uprawianej i wypielęgnowanej przez Jarosława Mądrego oraz Włodzimierza Monomacha. tycznych wydarzeń, które przyniosiy Rusinom-Ukraińcom czasy poksiążęce, obfitujące w bardziej tragiczne fakty i dostarczające silniejszych i świeższych wrażeń, niż wypadki z okresu Rusi Kijowskiej. Por. M. Wozniak, op. cit., 1.1, s. 217. 34 Niezależnie jednak od toczonych wokół Słowa o wyprawie Igora sporów naukowych, pogłębiających jedynie wiedzę o zabytku i epoce, dzieło to nie przestało odgrywać istotnej, bo kształcącej oraz inspirującej roli w rozwoju szeroko rozumianej kultury na terenie całej Słowiańszczyzny wschodniej, a także poza jej granicami Na temat Słowa istnieje obszerna, różnojęzyczna literatura krytyczna, a także wiele tłumaczeń, w lyni kilka na język polski - włącznie z przekładem poetyckim Juliana Tuwima, który |uz dwukrotnie ukazał się w drugiej serii „Biblioteka Narodowa" (Nr 50) Wydawnictwa Zakładu Narodowego im. Ossolińskich - najpierw w 1928 roku ze wstępem Aleksandra Briicknera, a następnie Mariana Jakóbca (1950)15. Nie sposób jednak nic przypomnieć idei tego utworu oraz nie wskazać na mniej znane, a wciąż na nowo odkrywane, walory artystyczne tego najcenniejszego poematu bohaterskiego o księciu Igorze, uchodzącego za klejnot poezji średniowiecznej z terenów Słowiańszczyzny. Myśl przewodnia utworu zmierza do uświadomienia książętom ruskim niebezpieczeństwa zagrażającego Rusi Kijowskiej ze strony Połowców. Autor Słowa, jakby wytykając książętom niewypełnienie testamentu Jarosława Mądrego i Włodzimierza Monomacha, przestrzegających książąt przed egoizmem i bratobójczymi walkami, wzywa do jedności i solidarnej obrony zagrożonego państwa kijowskiego. Ów patriotyczny apel wypowiada twórca poematu o Igorze ustami wielkiego księcia kijowskiego Światosława, którego „złote słowo" stanowi centralny moment całego utworu. Oprócz kunsztownej i oryginalnej kompozycji dzieło to wyróżnia duża ilość subtelnych środków poetyckich - składniowych i leksykalnych. W Słowie - jak podkreśla Dmytro Czyżewski - niemalże nie ma wyrazu, który nie miałby jakiegoś znaczenia, nie spełniałby jakiejś funkcji w budowie poetyckiej utworu16. Bogata, różnorodna i złożona jest też symbolika Słowa. Obok narracji przedstawiającej realny tok wydarzeń istnieją w poemacie całe fragmenty, zawierające ujęcia metaforyczne. Świat realny to książęta, księżne, Połowcy, drużyna czy cały kontekst historyczny, który poeta stara się możliwie najwierniej odtworzyć, natomiast świat fantastyczny, zbudowany ze zna- r 15 Słowo o wyprawie Igora, tłum. J. Tuwim, oprać. A. Bruckner, BN II, 50, Kraków 1928 oraz Słowo o wyprawie Igora, tłum. J. Tuwim, oprać. M. Jakóbiec, wydanie drugie zmienione, BN, seria II nr 50, Wrocław 1950. Por. też W. Jakubowski, Słowo o wyprawie Igora, [w:] Literatura rosyjska, pod red. M. Jakóbca, Warszawa 1970, s. 58-66, a także R. Luźny, Słowo o połku Igorie-wie, [w:] Literatura staroruska wiek X1-XVII. Antologia, oprać. W. Jakubowski i R. Łużny, Warszawa 1971, s. 43-46. 16 D. Czyżewśkyj, Istorija ukrajinśkoji literatury widpoczatkiw do doby realizmu, New York 1956, s. 183. I ków o treściach ' i ukrytych i niejasnych - to siły nadprzyrodzone, pogłosy mitologu ruikicj, .uiimizacja zjawisk przyrody. W sposób obrazowy i symboliczny przedstawiona została in.in. klęska Igora: Padła chorągiew Igorowa. I tutaj było ich żegnanie Nad rzeką bystrą, nad Kajalą Tutaj na stypie chrobrym Rusom Krwawego wina nie dostało, Swatów do syta napoili, Sami - polegli w boju prawym Smutek do ziemi drzewa chyli, Od żalu - troski nikną trawy... (tłum../. liiwiin) Jeszcze inną formę obrazowania metaforycznego uzyskuje autor dzięki umiejętnemu wprowadzeniu do utworu snów, złowróżbnych zjawisk, wieszczb i bóstw słowiańskich, występujących obok postaci historycznych. W zdarzeniach uczestniczą jednocześnie książę Igor i tajemniczy Dziw, krzyczący na wierzchołku drzewa, księżna Jarosławna - i Dziewa Krzywda - personifikacja nieszczęścia, które spadło na ziemię ruską. Przedstawiona w Słowie rzeczywistość realna niemalże rozpływa się w gamie różnorodnych obrazów poetyckich. Nie istnieją tu - podobnie jak w ukraińskich opowieściach Mikołaja Hohola-Gogola - wyraźne granice między światem realnym a fantastyczno-symbolicznym. I tak np. nocleg czterech książąt ruskich przed bitwą z Połowcami określił twórca poematu jako „drzemkę w polu dzielnego gniazda Olegowego", zaś pochód oddziałów połowieckich przedstawia jako czarne chmury, idące od morza, które chcą zakryć cztery słońca - gniazdo Olegowe. Przyroda i jej zjawiska biorą czynny udział w rozwoju wypadków i formowaniu się losów człowieka. Zasadniczą rolę w ukształtowaniu niespotykanej w całym piśmiennictwie epoki Rusi Kijowskiej obrazowości Słowa spełniały naturalne związki twórcy poematu z pozostałościami wierzeń pogańskich zaczerpniętych z ustnej tradycji poetyckiej. Choć bóstwa tej tradycji wypierane były z życia chrześcijańskiego, to jednak żyły one w poezji podobnie jak mitologia grecka i rzymska w późniejszej poezji europejskiej. Ów bliski związek autora Słowa z nurtem ustnej poezji bohaterskiej i w ogóle pieśni ludowej sprawił, iż poemat o Igorze, stworzony w stylu ruskiej i bizantyńskiej tradycji literackiej, jest na wskroś oryginalnym a zarazem najwybitniejszym dziełem poezji epoki Rusi Kijowskiej. Zabytek ten nosi wyraźne piętno przeżyć Rusinów z okre- 36 su państwa kijowskiego, gdy nie znali oni jeszcze jarzma niewoli i zachowuje zarazem przymioty poezji, operującej pojęciami i obrazami osadzonymi w realiach Rusi wieku XII. Np. książę Wsiewołod to bujny tur ze stepów ukni ińskich, a płacząca Jarosławna to kukułka, do której Igor leci gronostajem lub hoholem (tj. ptakiem /. rodziny brodzących). Walory poetyckie Słowa <> wyprawie Igora dostrzegł i docenił Adam Mickiewicz w jednym ze swych wykładów w College de France z 1841 roku, gdy mówił m.in.: Wszystkie w nim obrazy malowane są / natury, wszystkie charaktery kres'lone podług wizerunków żywych. Póki natura ziemi i charaktei narodowości słowiańskiej nie zmienią swej barwy, poty będzie on zawsze świeżym i niejako dzisiejszym, bo prawdziwym...17 Poczynione tu uwagi na temat Słowa o wyprawie Igora można podsumować następującymi wnioskami uogólniającymi, do których dochodzi prof. Ryszard Łużny, autor Zarysu dziejów literatury ukraińskiej: Historia jednej nieudanej, zakończonej klęską wyprawy książąt ruskich przeciw Połowcom, rzucona przez anonimowego autora dla osiągnięcia określonego sensu ideowego na szersze tło dziejów Rusi Kijowskiej, jej zwycięstw i klęsk, osiągnięć i nieszczęs'ć, a ujęta zarówno w płaszczyźnie wypadków ogólnych, jak i indywidualnego losu głównych bohaterów, zwłaszcza księcia Igora i jego żony Jarosławny, zyskała tu walor wielkiego artystycznego uogólnienia, swoistej literackiej syntezy „wczoraj i dziś"' ówczesnej rzeczywistości ruskiej oraz coraz trwożniej się rysującego, groźnego „jutra". Głębokie treści, powaga i tragizm fabuły, patriotyczne zaangażowanie autora znalazły tu także adekwatny wyraz w kształcie gatunko-wo-kompozycyjnym: cechy rycerskiego eposu bohaterskiego, „powieści wojennej", współżyją tu z elementami gatunków oratorsko-publicystycznych, wątek bitewny splata się organicznie z ekspresywnymi lirycznymi dygresjami, opisy przyrody - z polityczno-historyczny-mi rozważaniami, najlepsze zaś tradycje literatury pisanej splatają się w jedną całość stylo-wo-rodzajową z autentycznym żywiołem ustnej poezji ludowej...18 Miejsce i znaczenie poezji epoki Rusi Kijowskiej (wiek XI-XIII) w rozwoju duchowym Ukraińców. Piśmiennictwo w okresie państwa kijowskiego w wieku XI-XIII osiągnęło zdumiewająco wysoki poziom ideowy i artystyczny. Pozostając u swych narodzin w zależności od wzorów bizantyńskich i bułgarskich nie pozwoliło zdominować się w całości przez kulturę obcą. Oryginalne tendencje twórcze uwidoczniły się bardzo wyraźnie w omówionych tu zarówno religijnych jak i świeckich „słowach" poetyckich, podobnie jak to miało miejsce w malarstwie ikonowym, freskach i architektonice budownictwa sakralnego. 17 A. Mickiewicz, Wykłady o literaturze słowiańskiej, tłum. F. Wrotnowski, Lwów 1900,1.1, s. 190. 18 R. Łużny, Zarys dziejów literatury ukraińskiej, [w:] Ukraina. Teraźniejszość i przeszłość, pod red. M. Karasia i A. Podrazy, Kraków 1970, s. 366-367. 37 Widać to micd przykładzie najważniejszej fundacji księcia Jaro- sława Mi|dl ijowski sobór Św. Sofii z pierwszej polowy wieku XI. Pi ; Intcktura tego zabytku genetycznie związana jest ze stylem i' |ego odmianami małoazjatyckimi, zawiera również pew i które przełamywały schemat i przydawały obiektowi - ii \ p|j wem rodzimych tradycji ruskich architektura budow- iii .1 następnie także malarstwo (głównie ikonowe) na tere- iwskiej ulegało coraz większym przekształceniom i uniezależ-'.orców bizantyńskich. Tworzył się tym samym oryginalny, ru-osii architektonicznej, sztuki malarskiej ora/ piśmiennictwa. lanie tych rodzimych i oryginalnych tendencji w rozwoju sakral-1 i\n nictwa murowanego, a szczególnie drewnianego oraz malarstwa Ru i Kijowskiej jest wręcz niezbędne dla właściwego odczytania, zro-nia oraz interpretowania ówczesnej sztuki słowa, ponieważ jest ona orga-nie związana ze sztukami plastycznymi, architekturą, muzyką oraz śpie-v,i u, /.niiwno cerkiewnym jak i pieśnią bohatersko-rycerską, obyczajowo-i od/mną c/y obrzędową. I tak na przykład myśl przewodnia pierwszej części Słowa o prawie i lasce Iłariona, oparta -jak już wspomniano - na przeciwsta-wu-mu Starego Testamentu Nowemu, może przypominać koncepcję historiozoficzną malowideł ściennych i mozaikowych soboru Św. Sofii w Kijowie, /.as lament Jarosławny ze Słowa o wyprawie Igora (recytowanego jak przypuszczają badacze przy akompaniamencie lutni lub innego instrumentu) jest parafrazą poetycką rozpowszechnionego na Rusi „płaczu" pogrzebowego. Do ustnej t/.w. „etykietalnej" poezji rycerskiej nawiązuje końcowa część Słowa, stanowiąca udramatyzowaną relację, opisującą losy Igora po bitwie. Z tradycji pieśniarskiej ówczesnych Rusinów zaczerpnięta została większość środków stylistycznych, obrazowość, a także składnia poetycka czy wzorzec ryt-mic/ny Słowa o wyprawie Igora. Nie bez. podstaw pisał więc Aleksander Briickner, iż w porównaniu z innymi Słowianami artysta i pisarz ruski tworzył swe dzieła stosunkowo swobodnie, czerpiąc wiele z otaczającego świata. Zdaniem Briicknera: od polowy XI, przez cały XII i XIII wiek jedynie Ruś między wszystkimi, bo i zachodnimi Słowianami sz.czyciła się piśmiennictwem w języku na poły narodowym i o treści czasami oryginalnej: ona jedynie przerywa niemych Słowian milczenie, a choć o kulach obcych, ruch i życic zdradza. Literatura epoki Rusi Kijowskiej miała podobnie jak i w innych krajach epoki średniowiecza charakter religijno-liturgiczny oraz świecki. Tworzona była przez nieliczne grono autorów, wywodzących się przeważnie z duchowieństwa lub niekiedy rycerstwa. Tematy podejmowane zarówno w utworach 38 pisarzy religijnych, jak i świeckich zyskują wymiar ogólnonarodowy. I >ziela tego okresu przepojone są ideami i treściami chrześcijańskimi i to zarówno w sferze spraw cerkiewnych, jak i społecznych, ogólnopaństwowych. Myśl prze wodnia większości ówczesnych zabytków piśmiennictwa zmierza do uświa domienia konieczności obrony państwa poprzez utrzymanie jedności poszczególnych księstw z Kijowem. W literaturze tego okresu nie rozgraniczano na ogół funkcji estetycznych od poznawczych czy moralizatorsko pouczających. Nie oddzielano także literatury pięknej od naukowej, a poezji od prozy czy publicystyki. Istniała raczej tendencja do syntezy wszystkich tych funkcji i synkretyczności gatunków. Owej skłonności do synkretyzmu literatury towarzyszyła dbałość o formę i język utworów; o wewnętrzną rytmikę wypowiedzi artystycznej, jej składnię, o często rozbudowaną formę obrazowania poetyckiego, o dobór odpowiednich środków stylistycznych, a przede wszystkim o umiejętne stosowanie różnorodnej i bogatej symboliki. Mimo wprowadzania przez pisarzy do swych utworów obrazów i całych scen symbolicznych literaturę epoki Rusi Kijowskiej cechował swoisty średniowieczny „realizm". Autorzy opowiadali o świecie rzeczywistym i wydarzeniach, które miały miejsce, lub tych, które się w przekonaniu autorów dokonały. W utworach tego okresu jawna fikcja była niedopuszczalna, jeżeli uciekano się do zmyślenia, to maskowano je prawdą. Obowiązywała faktogra-ficzność, brak było uogólnień i typizacji, co jednak nie przeszkadzało pisarzom w idealizowaniu przedstawianej rzeczywistości, heroizowaniu poszczególnych, zawsze jednak konkretnych, a nie umownych postaci (książąt Włodzimierza Wielkiego, Jarosława Mądrego, Borysa, Gleba, Włodzimierza Mo-nomacha, Igora Światosławowicza, Światosława, Romana Mścisławowicza, Danyłę Romanowicza Halickiego, pieśniarzy-poetów Bojana czy Mytusę, ihumena Teodozjusza Peczerskiego i in.), przedstawianych dość schematycznie, ale i z dużym mistrzostwem za pośrednictwem zarówno oryginalnych jak i konwencjonalnych ujęć i środków artystycznych. W okresie od przyjęcia chrześcijaństwa do 1240 roku, tj. do napadu Tatarów, Rusini - częściowo za pośrednictwem Słowian południowych, a częściowo drogą własnych przekładów z języka greckiego - przyswoili sobie najważniejsze gatunki średniowiecznej bizantyńskiej, przeważnie cerkiewnej literatury klasycznej z IV-VI wieku oraz stworzyli nowe składające się na pierwszy złoty okres oryginalnego piśmiennictwa. Należy przy tym podkreślić, że piśmiennictwo epoki Rusi Kijowskiej, stworzone na ziemiach ukraińskich i stanowiące początek literatury Rusinów--Ukraińców, stoi także u początków piśmiennictwa Białorusinów i Rosjan. 39 ¦na 91 ¦¦¦¦! ¦¦¦ mi Hl ¦n \ll wspaniały rozwój poezji staroukraińskiej '.epaszczony po rozpadnięciu się Rusi Kijow-Iiik e, a potem po upadku państwa kijowskiego. Po ijazdu Tatarów zdobyczy kulturalnych tego okresu icrackich nawiążą jedynie nieliczni bezpośredni kon-i wieku XIII. Pokrewieństwo ze Słowem o wyprawie itale znacznie później, tj. przed rokiem 1246, Słowo o kiej /><> śmierci wiekiego księcia Jarosława. Najcenniejszy tępnego okresu w rozwoju pis'miennictwa ukraińskiego tj. W pt, Słowo Adama do Łazarza w piekle, w którym przybycie i - pukla przedstawione zostało jako tryumfalny pochód wojenny, ni) /ostał stylem podobnym do XII-wiecznego poematu o Igorze. r ¦ m nież Słowo o prawie i łasce metropolity Iłariona wywołało znaczny nans w późniejszych literaturach wschodnich, a nawet południowych Słowian Reminiscencje tej homilii odnajdujemy niemalże na przestrzeni sied-iinii następnych stuleci w utworach pisarzy ukraińskich, na czele z Dmytrem Puptalą i Kasjanem Sakowiczem (1578-1647). Dopiero właśnie wtedy, tj. począwszy od przełomu wieku XVI i XVII, w epoce pierwszego odrodzenia kultury duchowej Ukraińców znalazły pełną, twórczą kontynuację tradycje piśmiennictwa okresu Rusi Kijowskiej. Tę epokę pierwszego odrodzenia piśmiennictwa ukraińskiego, epokę niespotykanej dotąd aktywności twórczej oraz wzmożonej działalności oświatowej i kulturalnej poprzedzał i przygotowywał trwający od połowy wieku XIII do połowy wieku XVI okres uboższy w wybitne utwory, jednak złożony, ciekawy i nie bezpłodny. Warto więc przyjrzeć się temu, czym żyła społeczność ukraińska tego okresu, przed jakimi problemami stawał ówczesny człowiek i w jakiej formie dawał temu wyraz w twórczości artystycznej. II. CZASY RUSI DZIELNICOWEJ I DOBA LITEWSKO-POLSKA (do lat siedemdziesiątych wieku XVI) Tło historyczne, kulturalne i literackie. Rozpadanie się Rusi Kijowskiej na coraz mniejsze i skłócone ze sobą dzielnice doprowadziło do upadku państwa kijowskiego, a w konsekwencji także i do zahamowania wielu dziedzin życia kulturalnego i literackiego Rusinów. Wskutek nie wypełnienia testamentu Jarosława Mądrego, który ustalił zasadę senioratu i prymatu tronu kijowskiego, stało się to, przed czym przestrzegał autor Słowa o wyprawie Igora, wzywający do zjednoczenia sił wszystkich 40 książąt w obronie coraz bardziej zagrożonego państwa. Już w roku 1240 Ki jów został doszczetnu' zburzony i opanowany przez Tatarów, którzy zwycic skim pochodem wyruszyli na zachód, spustoszyli ziemię halicko-wołyńska, a także napadli na Pollkę, Najazd tatarski, obok stiat materialnych i kulturalnych (całkowitej dewastacji uległo wiele wspaniałych cerkwi, sprzętu liturgicznego, ksiąg) pociągnął za sobą poważne konsekwencje polityczne. Kijów utracił swe dawne znaczenie z chwilą, gdy przestał hyc stolicą cerkwi ruskiej, którą przeniesiono najpierw do Włodzimierza nad Kla/.mą (1299), a następnie do Moskwy (1326). Książęta opanowanych ziem Rusi Kijowskiej zmuszeni zostali do uznania zwierzchnictwa politycznego chanów Złotej Ordy, którzy tronem w Kijowie dysponowali według własnej woli aż do roku 1363, gdy w wyniku klęski zadanej Tatarom przez Litwę utrwalone zostaje jej panowanie nad Ki-jowszczyzną oraz nad Podolem. Inaczej rozwinęły się wydarzenia na ziemiach Rusi Halicko-Wołyńskiej, gdzie po wycofaniu się wojsk tatarskich książę Danyło nie tylko zdołał odeprzeć najazd Węgrów, ale też szybko odbudował swe księstwo, tak że w wieku XIII stanowiło ono prawdziwą potęgę i pod względem gospodarczym oraz kulturalnym górowało nad terenami Rusi Kijowskiej, pozostającymi wtedy pod panowaniem Tatarów. Jednak już po śmierci tego księcia (od roku 1253 był on królem) ziemie Rusi Halicko-Wołyńskiej ulegają rozdrobnieniu i w latach 1349-1366 zostają zajęte przez Kazimierza Wielkiego i przyłączone do Polski. W wyniku zaś zawartego w Krewię w 1385 układu Polski i Litwy oraz unii lubelskiej z roku 1569 ziemie ukraińskie, a także białoruskie, weszły w skład Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Rusini-Ukraińcy utracili całkowicie własne struktury państwowo-polityczne. Jedyną instytucją społeczną, która nie wypadła z rąk Rusinów-Ukraińców, ponieważ funkcjonowała w oparciu o autonomiczne normy prawne i odrębne schematy organizacyjne, była Cerkiew. Dlatego w pierwszym rzędzie do duchowieństwa należała sprawa ponownego zorganizowania życia religijno-obrzędowego oraz odtworzenia hierarchii cerkiewnej na wszystkich jej szczeblach włącznie z odbudową metropolii w Kijowie (stanowiącej główny mecenat piśmiennictwa staroukraińskiego w epoce poprzedniej). Przywracanie dawnych form życia religijnego i kulturalno-literackiego musiało trwać całe dziesięciolecia. Wystarczy przypomnieć, że z ponad 45-tysiecznego miasta, jakim w końcu wieku XII był Kijów, po nawale tatarskiej przeżyło jedynie około 1500 osób w 200 domach. Spłonęła większość cerkwi z freskami oraz ikonostasami, a także większość ksiąg, naczyń i szat liturgicznych. W dodatku wciąż nie załatwiona pozostawała najistotniejsza sprawa, jaką było przywrócenie Kijo- 41 B ¦ ¦ wowi statusu i feteli powoływano metropolitów ki- jowskich (a od kich), to postępowano najczęściej wbrew woli min i i patriarchy konstantynopolitańskiego. Mu,i kicj i.iko państwa nie został jednak przerwany rozwój [iiiui li ukraińskich. Obecnie, w izolacji od Nowo- grodu i urazem w bezpośrednim sąsiedztwie odmiennej od i Pi ilaków i Litwinów, ulegał coraz znaczniejszym prze-rc\) w wieku XI proces formowania się ukraińskiego języka Ijilopis halicko-wołyński, obejmujący okres od roku 1201 do ilnie jego część pierwsza), napisany został jeszcze stylem książkowym natomiast coraz więcej cech rodzimego języka potocznego zaczęło do piśmiennictwa Rusinów włas'nie w wieku XIV. Widoczne element) fcywej mowy zawierają powstające w tym okresie „gramoty", tj. doku-menty zawieranych zobowiązań potwierdzających kupno, sprzedaż, rejestra-I |e poboru podatków, a także Ewangeliarz z Kamionki Strumiłowej - napisany w 1411 roku, nie datowany Apostoł z wieku XV i Mineje (fragmenty Pisma Świętego wraz z objaśnieniami, opowieściami z życia świętych, zakonników itp.) z roku 1498. Utrwalone w tych zabytkach południoworuskie cechy języka mówionego dowodzą, iż w tym czasie, tj. w XIII-XV wieku, w sposób ostateczny wykształciły się najbardziej charakterystyczne cechy morfologiczne, a przede wszystkim fonetyczne języka ukraińskiego, występujące zresztą częściowo również w zabytkach okresu poprzedniego. Dość wspomnieć, że w omawianym okresie obserwujemy między innymi przechodzenie staroruskich samogłosek „e", „o" w „i", np. kamen - kamiń, szśst' - szist', koń - kin; przejście „e" w „o" czemu - czomu, żena - żona; przechodzenie „ł" w „u" („w") wołk - wowk. W dziedzinie morfologii ustalona zostaje końcówka ,,-mo" w pierwszej osobie liczby mnogiej czasu teraźniejszego i przyszłego czasowników oraz w pierwszej osobie liczby mnogiej trybu rozkazującego, np. „chodymo", „pidemo", „chodimo", natomiast w końcówce celownika liczby pojedynczej rzeczowników rodzaju męskiego pojawia się końcówka ,,-owi", „ewi", np. „bafkowi", „ziatewi". Pewne wyobrażenie o ówczesnym stanie żywej mowy, przenikającej coraz bardziej do piśmiennictwa tego okresu, daje rozwijająca się równolegle z literaturą pisaną ustna twórczość Rusinów-Ukraińców, której pierwszych pełniejszych zapisów dokonano dopiero w połowie wieku XVI. Do wydarzenia w skali całej Słowiańszczyzny wschodniej urasta fakt wydania w latach 1490-1491 w Krakowie pierwszych w historii czterech ksiąg liturgicznych drukowanych cyrylicą w języku słowiańskim. Przygotowano je w pracowni Szwajpolta Fioła przy współudziale i pomocy absolwenta Akade- 42 mii Krakowskiej, późniejszego doktora i rektora uniwersytetu w Bolonii a następnie profesora Krakowskiej Wszechnicy - Rusina Jurija Koterm.ik.i z Drohobycza. Działalnością wydawniczą i drukiem ksiąg cerkiewno-słowian skich (w latach 1517 1519 w Pradze, a od 1525 w Wilnie) zajął się następnie Białorusin Franciszek Skorymi, przygotowując grunt dla rozwoju drukarstwa ukraińskiego, związanego z imieniem uciekiniera z Moskwy Iwana Fiodoro-wa oraz księcia Wasyla Konstantego Ostrogskiego, założyciela słynnej szkoły i drukarni w Ostrogu na Wołyniu. Rozwój drukarstwa wpływał na wzrost oświaty i świadomości nie tylko wśród duchowieństwa, ale i mieszczaństwa ukraińskiego, które zaczęło odgrywać coraz, poważniejszą rolę w organizowaniu szkolnictwa i życia kulturalnego w miastach. W połowie wieku XVI zaczęły powstawać szczególnie zasłużone dla rozwoju oświaty i drukarstwa na Ukrainie bractwa cerkiewne, zrzeszające aktywnych działaczy, głównie spośród ludności miejskiej, a także szlachty ukraińskiej, w celu odbudowania Cerkwi prawosławnej, podniesienia jej autorytetu i obrony przed katolicyzmem, co prowadziło do poruszających umysły i serca polemik religijnych. Ciąg przeobrażeń, jakim podlegał w tym okresie język ukraiński, świadomość zbiorowa, instytucje społeczne, takie jak Cerkiew, bractwa i szkolnictwo, rozwój drukarni, wszystko to sprzyjało wystąpieniom wielu pisarzy -sprawców pierwszego odrodzenia literatury staroukraińskiej. Wartości poetyckie Latopisu hałicko-wofyńskiego. Zabytek ten, będący swoistą kontynuacją Powieści lat minionych, opisujący bieg wydarzeń na Rusi w wieku XIII grupuje szereg utworów historycznych, które wyróżniają się dużymi walorami literacko-artystycznymi, w tym także poetyckimi. Zadecydował o tym w pierwszym rzędzie fakt, iż Latopis halicko-wołyński był pisany w inny sposób niż wcześniejsze kroniki ruskie. Nadworni kronikarze książąt Rusi Halicko-Wołyńskiej, których było czterech, nie sporządzali latopisu kolejno, według lat, lecz jednorazowo. Pisarz zbierał wszystkie dostępne mu i niezbędne do ułożenia kroniki materiały: fakty źródłowe z różnych dokumentów, powieści wojenne, opowiadania spisane lub relacjonowane przez uczestników wydarzeń, dokumenty z archiwów książęcych, sprawozdania i notatki wojskowych i dyplomatów. Cały ten materiał, dopełniony cytatami z Biblii oraz kronik obcych, posłużył kronikarzom halicko-wołyńskirn do stworzenia opowieści o dziejach Rusi wieku XIII. Latopis, skomponowany zgodnie z wymogami ówczesnej sztuki retoryki, przyjął postać rozwiniętej formy narracyjnej, pozwalającej jednak kronikarzom angażować się emocjonalnie w rozwijaną przez siebie relację. Dzięki temu zachowując zasadniczy porządek chronologiczny zdarzeń w swych opowieściach mogli oni łączyć elementy wie- 43 dzy historyi n | literacku czy tendencjami politycznymi, moraliza- torskimi 01 Autorzj I wołyńskiego osiągnęli duże wartos'ci poetyckie poprze : II ¦• artystycznych, jak np. dramatyzm sytua- cji (twoi / wprowadzenie do narracji dialogów), retoryka, pod- yka jaskrawy sposób charakteryzowania wielu po- ita i i O| h wydarzeń. Kronikarze posługiwali się zarówno słownic- twem > zapożyczonym z popularnych w tym czasie utworów lite- i | głównie z Biblii oraz kronik Jana Malalasa, Konstanty-M M Wojny żydowskiej Józefa Flawiusza, Aleksandreidy), jak i wy- Itorzyitywali stworzone przez tradycję ustną formy poetyckie, ich sposób obrazowania, metaforykę. Spośród przekazów ustnych zaczerpniętych z rodzimej tradycji artystycznej wyróżnia się utrzymana w tonie dawnego eposu legenda 0 piołunowym zielu („jewszan-zilla"), w której przytoczone zostało popularni- do dziś na Ukrainie przysłowie „lepiej jest w swojej ziemi legnąć kośćmi, niż w cudzej sławę zdobyć". W wielu miejscach, najczęściej przy opisywaniu szczególnie istotnych wydarzeń, sytuacji i faktów widać wyraźnie dążenie autorów latopisu do wewnętrznego zrytmizowania swych opowieści w celu wywołania u odbiorcy silniejszego wrażenia estetycznego. W taki sposób przedstawione zostały jakby natchnione dawnym eposem wojennym opisy poszczególnych bitew, obrazy wojsk czy utrzymane w tonie panegirycznym portrety księcia halickiego Romana i jego syna, króla Danyły. W tonie podniosłym utrzymana jest także min. „mowa" Igorowiczów do Przemyślan. W sposób obrazowy, ale zarazem lakoniczny przedstawiony został moment śmierci Jadźwinga. Równie plastyczny, choć bardziej rozwinięty jest stworzony w stylu biblijnym obraz podstępnego bojara galicyjskiego Żyrostowa-Kaina, na którego rzucił klątwę książę. Spośród zabytków drugiej polowy wieku XIII wysokie wartości poetyckie posiada apokryficzno-religijny utwór nieznanego twórcy pt. Słowo Adama do Łazarza w piekle, oraz nie mająca analogii pod względem gatunkowym tzw. Suplika Daniela Więźnia, a także jedna z pięciu znanych homilii ihumena monasteru Kijowsko-Peczerskiego Serapiona, interpretującego fakt nawały tatarskiej jako karę Bożą, zesłaną na Rusinów za ich grzechy. Słowo Adama do Łazarza w piekle - to oryginalny utwór, ciekawy tak pod względem budowy kompozycyjnej, zawartości treściowej, jak i z uwagi na obrazowość mocno zrytmizowanego języka oraz sposób prowadzenia narracji. Utwór składa się z trzech wyraźnie wyodrębnionych, ale logicznie ze sobą powiązanych części oraz wstępu i zakończenia. W Słowie tym opowiedziane zostały w formie niezmiernie żywej i barwnej cierpienia i pragnienia 44 praojców w piekle, którzy dowiedziawszy się o mającym nastąpić zmartw) chwstaniu Łazarza zwierzają mu się ze swych marzeń i proszą go o wstawień nictwo u ich wspólnego Zbawiciela - Chrystusa. Koncepcja całego utwoi U dalece odbiega od religijnego wzorca obowiązującego w ówczesnych gatunkach piśmiennictwa. Niekonwencjonalny jest tu przede wszystkim sposób prowadzenia narracji. Dużą wyobraźnię i intuicję poetycką autora widać w przedstawianiu ciągu zdarzeń, w wyrażeniu ogólnego sensu dzieła oraz jego zawartości ideowej. /. zaskakującą wręcz bezceremonial-nością organizuje twórca Słowa zaczerpnięty /. piśmiennictwa religijnego materiał. Widać to już na początku utworu w scenie przedstawiającej siedzącego w piekle Dawida, który w sposób szczególnie optymistyczny (przypominający pod tym względem początek Supliki Daniela Więźnia) nawołuje swych współtowarzyszy niedoli, swą całą „piekielną drużynę" do wspólnego śpiewu. Z podobną swobodą oraz sugestywnością napisany został „płacz" praojca rodu ludzkiego Adama, który, choć okazuje skruchę za swój grzech pierworodny, to jednak w formie retorycznych pytań stawianych Bogu wypomina Stwórcy fakt zsyłania do piekieł także ludzi prawych, jak np. pierwszego patriarchy Abrahama, proroków Dawida, Mojżesza, Izajasza czy Noego. Charakter średniowiecznego widowiska misteryjnego nosi scena ukazująca zachowania postaci w piekle w chwili, gdy dobiegają do nich głosy z Betlejem, w której z mistrzostwem nakreślony został obraz Marii Panny pochylonej nad Dzieciątkiem Jezus. Słowo Adama do Łazarza w piekle pod względem sposobu i siły obrazowania poetyckiego najbliższe jest epice rycerskiej epoki Rusi Kijowskiej. Podobieństw stylistycznych między Słowem Adama... a Słowem o wyprawie Igora oraz Słowem o ruinie Ziemi Ruskiej po śmierci wielkiego księcia Jarosława dopatrywał się podczas analizy porównawczej tych trzech zabytków Iwan Franko, a następnie Mychajło Hruszewski19. Osiągnięta w Słowie Adama do Łazarza w piekle oryginalność i mistrzostwo form poetyckich w połączeniu z wysokimi walorami ideowymi zapewniły temu utworowi ważne miejsce w rozwoju literatury Rusinów-Ukraińców kontynuującej tradycje złotej epoki piśmiennictwa z czasów istnienia państwa kijowskiego. Kolejnym utworem, będącym kontynuacją dorobku piśmiennictwa okresu Słowa o wyprawie Igora, jest Słowo o ruinie Ziemi Ruskiej po śmierci wielkiego, księcia Jarosława, które uchodzi za jeden z najwybitniejszych zabytków literatury poświęconej zmaganiom książąt ruskich z Tatarami. Utwór 19 M. Hruszewśkyj, Istorija ukrajinśkoji literatury, Kyjiw-Lwiw 1923, t. III (cz. 1; k, 3), s. 232-250. 45 i ten, a własi iwi < > zęść nie zachowała się, jest zbu- dowany n.i i.| o najściu Tatarów. Właściwy temat utworu jakil ii k 1 i,-sk. i nieszczęść doznanych prze/, Rusi- nów \> icj, autor poprzedził tzw. pochwałą Ziemi Ru- skiej i ii.iln;1 poetycki, w którym wyliczone zostały jej larannie dobranymi epitetami swoiste cechy krajo-k.nków. Wszystkie wyliczenia, tak bardzo charakte-II.i ówczesnego stylu książkowego (np. epitety złożone typu .jasno |.i ni. |.|i .1 ..pieknie-upiększona") zostały jednak wzbogacone przez au-ton Formami siNlistyezno-językowymi wytworzonymi przez poetycką trady-iii.I za pomocą takich połączeń wyrazowych, jak np. „błękitne morze", strome", „dąbrowy czyste", „książęta groźni". 11 schyłku państwa kijowskiego powstała wyróżniająca się oryginalnością foimy i nie mająca analogii pod względem gatunkowym tzw. Suplika Daniela Więźnia. Utwór ten robi wrażenie pokornej prośby, w której autor żali się na swój los, wylicza krzywdy doznane od możnych i usilnie zabiega o pomoc księcia. Przy takim odczytaniu genezy tego utworu można sądzić, iż jego autor, dający się też poznać jako człowiek oczytany, a więc i znający zasady retoryki, mógł dojść do przekonania, iż „prośba" jego tylko wtedy zostanie przyjęta i uznana za autentyczną, a wymiar cierpień w niej przedstawiony wyda się adresatowi rzeczywisty, gdy doznane krzywdy opisane zostaną w sposób jasny, celny i dobitny. Przy takich intencjach wysłania „listu" przez człowieka autentycznie cierpiącego naturalne mogło się mu wydać mówienie o szczegółach swego życia wprost, w formie bezpośredniej i dosadnej, tak jak określa się je na co dzień w żywej mowie potocznej, nie stroniącej od wulgaryzmów. Oczywiście cały ten potoczny materiał leksykalny włączony został do utworu po odpowiednich zabiegach artystycznych, dzięki czemu funkcjonuje w jego strukturze nie tylko w sposób harmonijny, ale dodaje całemu zabytkowi uroku i blasku, zapewniając mu trwałe miejsce w literaturze Rusi-nów-Ukraińców. Niezależnie jednak od tych dwóch przejrzystych intencji autora i sugestywnego sposobu argumentowania i motywowania prośby, utwór ten nie musi być rzeczywistym dokumentem, a może stanowić (co jest zresztą bardziej prawdopodobne) ujęty w wyjątkowo bogaty i różnorodny kształt stylistyczny panegiryk na cześć rozumu i mądrości oraz silnej władzy książęcej, zawierający chwyty satyry, której ostrze skierowane jest przeciwko złym mnichom, kobietom i bojarom. Za tym, iż zabytek ten jest utworem literackim, a tytułowy bohater, niejaki więzień Daniel to postać fikcyjna, przemawiać może wyjątkowe obeznanie anonimowego autora Supliki z ówczesnym oryginalnym 46 i przekładowym piśmiennictwem epoki Rusi Kijowskiej, a także z obowią/u jącymi zasadami retoryki, w stosunku do których pozwolił on sobie na niezbeil ny każdemu twórcy-artyscie dystans. Przełamanie przyjętych w piśmiennictwie reguł było o tyle łatwiejsze, że autor Supliki mógł pójść za przykładem dwóch poetów bizantyńskich /. wieku XII: Michała Głykasa, który po uwięzieniu napisał błagalny utwór poetycki w języku ludowym do cesarza Manuela pt. Wiersze, będący pierwszym pomnikiem greckiego demotyku, oraz Teodora Prodromosa-Żebraka. Nędza (z powodu „uprawiania filozofii i literatury zamiast przyuczenia się do zawodu piekarza") skłoniła Prodromosa do pisania poetyckich listów pochlebnych do cesarza. Suplika Daniela Więźnia to przypominające mowy Prodromosa rozbudowane dość luźnymi wywodami i argumentami przemówienie, w którym autor posługuje się zarówno środkami charakterystycznymi dla literatury bizantyńskiej, szczególnie sentencjami zaczerpniętymi ze zbioru przetłumaczonych na język starosłowiański aforyzmów bizantyńskich pt. Pszczoła, jak i z ruskiej literatury gnomiczej, a więc przysłowiami, dowcipami, aforyzmami przejmowanymi z ustnej tradycji poetyckiej, której głównymi twórcami i nosicielami byli tzw. skomorochowie, a więc poeci-pieśniarze, muzykanci, ludowi bajarze nie stroniący od określeń jędrnych i dosadnych. Miejsce tradycji ustnej. Nie sposób przecenić znaczenia, jakie miała rodzima tradycja ustna przodków dzisiejszych Ukraińców w formowaniu się ich duchowej kultury narodowej, a w szczególności piśmiennictwa przyjętego przecież z zewnątrz, a nie wyrastającego wprost z miejscowej literatury ustnej i nie będącego jej kontynuacją tak jak np. literatura bizantyńska, która stanowi nieprzerwany ciąg literatury greckiej od czasów najdawniejszych, sięgających wieku IX p.n.e. Ukraińska poezja ustna, zrodzona w czasach przedchrześcijańskich i kontynuowana do dziś, z chwilą wprowadzenia po roku 988 piśmiennictwa na Rusi Kijowskiej rozwijała się równolegle z literaturą pisaną, wchodząc z nią w różnorodne związki. Drogą przenikania rodzimego słownictwa potocznego i stworzonych przez tradycję ustną środków wyrazu artystycznego do przyswojonego i zaadaptowanego języka starosłowiańskiego, w którym powstawały pierwsze zabytki piśmiennictwa Rusi Kijowskiej, powstawał staroukraiński język literacki. Bizantyńsko-bułgarską cerkiewszczy-znę nasycali Rusini elementami rodzimej sztuki słowa. W oparciu o tę właśnie tradycję ojczystą wykształcił się również w wieku XIX nowożytny język literacki Ukraińców oraz oryginalne środki wyrazu artystycznego. Z tradycji tej przejęli pisarze szereg form podawczych, a także wiele tematów i odpowiednio zabarwionych pod względem ideowym wątków. 47 \ I H ¦¦ Nieprzypadkowo więc ukraińska literatura piękna wyróżnia się na tle innych literalni w) jątkowo bliskimi związkami z rodzimą tradycją ustną, /, której przejęła izcreg wartości ideowo-etycznych i estetycznych (zwłaszcza w epoce romantyzmu). I5ez wskazania na ważniejsze zjawiska i wartos'ci ukraińskiej literatury ustnej, utrwalonej fragmentarycznie w dawnych zabytkach piśmiennictwa, a przede wszystkim przechowanej w pamięci (przekazywanej z ust t\o ust i z pokolenia na pokolenie, a następnie zapisanej przez pierwszych folklorystów) nie jest możliwe właściwe i pełne odczytanie walorów artystycznych oraz ideowych poezji ukraińskiej wieków XI-XVIII, kiedy proces prze-nik.mia do literatury pisanej elementów tradycji ustnej nieprzerwanie trwał choć ulegał zahamowaniom, jak np. w języku Hryhorija Skoworody (1722-1749); a tym bardziej wówczas, gdy poezja ta weszła w zupełnie nową fazę swojego rozwoju dzięki Iwanowi Kotlarewskiemu (1798 - druk żartobliwej przeróbki Eneidy Wergiłiusza) i romantykom ukraińskim ustanawiającym ścisły związek pis'miennictwa z tradycją ustną wieków średnich czy okresu koza-czyzny. Trudno byłoby jednak znaczenie tradycji ustnej w dziejach poezji ukraińskiej sprowadzać wyłącznie do roli służebnej i widzieć w niej jedynie „surowiec" służący pisarzom nie tylko zresztą ukraińskim, ale także polskim i rosyjskim, do opracowań artystycznych. Była ona przecież przez całe stulecia zasadniczą formą aktywności twórczej, a zarazem służyła zaspokojeniu potrzeb duchowych i aspiracji estetycznych dla znacznej większości społeczeństwa ukraińskiego nie mającego dostępu do wartości kulturowych tworzonych przez ludzi z wyższych sfer, a przeznaczonych dla tej samej elitarnej grupy. Ukraińska poezja meliczna, oprócz tego, że pełniła funkcję dla literatury wspomagającą, stanowi wartość samoistną. W związku z tym w ustnej sztuce słowa Ukraińców, zarówno tej tworzonej niezależnie od piśmiennictwa oficjalnego, jak i w symbiozie z nim, widzieć należy także bogate źródło informacji o rozumieniu świata przez Rusi-nów, ich sposobie myślenia, o moralności, potrzebach duchowych, filozofii. Jeżeli ocalałe fragmenty literatury ustnej z czasów świetności państwa Kijowskiego i złotego wieku piśmiennictwa dostarczają dodatkowej, uzupełniającej wiedzy o życiu Rusinów w pierwszych trzech wiekach rozprzestrzeniania się chrześcijaństwa na Rusi Kijowskiej, to artystyczna twórczość ustna staje się podstawowym, chociaż nie jedynym przekazem mówiącym o przejawach życia wewnętrznego Rusinów-Ukraińców z burzliwej epoki po nawale tatarskiej, trwającej od początku wieku XIV do pierwszego odrodzenia duchowego, które przypadło na lata 1580-1610. Z tego ponad 250-letniego okresu poprzedzającego owo odrodzenie zachowała się przecież niewielka ilość za- 48 bytków piśmiennictwa, przede wszystkim tłumaczeń oraz dzieł oryginalnych, stworzonych głównie przez pisarzy przybyłych z Bułgarii20. Ale też w tych właśnie czasach powstała ukraińska epika bohaterska, której forma ukształtowała sie ostatecznie w końcu wieku XV i w stuleciu XVI w środowisku kozackim. Wszystko to upoważnia do omówienia, w tym właśnie miejscu naszych rozważań21, znaczenia ukraińskiej epiki bohaterskiej widzianej nie tylko jako źródło inspiracji oraz materiał literacki dla pisarzy epok następnych, ale przede wszystkim jako świadectwa życia duchowego Rusinów-Ukraińców wieków XV-XV1I, określanych jako epoka kozaczyzny. Ukraińska epika bohaterska, do jakiej należą głównie dumy kozackie i pieśni historyczne, tworzy swoistą kronikę poetycką, ukazującą w sposób barwny i dramatyczny losy bohaterów narodowych oraz postaci historycznych czy ważniejsze fakty i wydarzenia z okresu walk z Tatarami, Turkami, a także ze szlachtą polską w czasie powstań kozackich pod wodzą hetmana Bohdana Chmielnickiego. Dumy powstały w wieku XV-XVII w środowisku kozackim, skąd przeniknęły do ustnej tradycji słowno-muzycznej, wchodząc do stałego repertuaru pieśniarzy-bandurzystów, który z czasem został spisany. Uwagę badaczy wciąż przyciąga problem pochodzenia dum. Ich rodowód wiązano najpierw z prastarymi lamentami pogrzebowymi czasów Rusi Kijowskiej oraz ze staroruską epiką historyczno-bohaterską wieków XI-XV, w tym także ze starinami, czy tzw. bylinami cyklu kijowskiego i halicko-wołyńskiego (które - jak przypuszczają znawcy - zostały wyparte z terenów Rusi Kijowskiej na północny wschód, przywdziały nową rosyjską szatę językową, wzbogaciły się o nowe wątki, dzięki czemu przetrwały następne stulecia). W nauce ukraińskiej rozpowszechniła się teoria Pawła Żyteckiego (1836-1911), według której dumy stanowią swoistą syntezę twórczości ustnej i literatury czy poezji książkowej. Zgodnie z tą teorią u podstaw dum leży poezja ustna, która ostatecznie została uformowana pod wpływem szkolnych wierszy sylabicznych rozpowszechnia- 20 Trudno zgodzić się z kategoryczną opinią tych współczesnych badaczy ukraińskich, którzy uważają, iż na przestrzeni wieków ustna twórczość słowna całkowicie zadowalała potrzeby wszystkich warstw społeczeństwa, jak w epickiej, tak i lirycznej oraz satyrycznej poezji. Por. W. I. Kre-koteń, Ukrajinśka knyżna poezija kincia XVI - początku XVII st., [w:] Ukrajinśka poezija kinećXVI -poczatok XVIII st., oprać. W. P. Kołosowa, W. I. Krekoteń, Kyjiw 1978. 21 Za wyznaczeniem ustnej epice ukraińskiej takich właśnie ram chronologicznych w dziejach poezji tego narodu przemawiają dodatkowo wzmianki źródłowe o jej twórcach, poetach-pie-śniarzach, odnotowany w kronice Stanisława Sarnickiego fakt śpiewania dum pod rokiem 1587 czy wreszcie wysoka forma artystyczna ballady o Stefanie Wojewodzie, której zapis sporządzony w połowie wieku XVI zamieścił czeski biskup jednoty brackiej Jan Blahoslav w pracy pt. Gram-matiku ćeska (1571). 49 nych po Ukrainie w w ieku \V1-XVII przez wędrownych poetów studentów i diaków. Kownu/ Włodzimierz Peretc (1870-1935) nazwał dumy „harmonijną synkv.| luoii lości kulturalno-indywidualnej i gminnej". Uwzględniają* dotychczasową wiedzę, a głównie badania Ort-sia Ziłyń-skiego, możni t'i /\ jąć, iż dumy kozackie stanowią wzbogaconą o nowe treści i wartofci artystyczne kontynuację powstałej w epoce Rusi Kijowskiej epiki drużynno rycerskiej, której szczytowe osiągnięcie stanowi Słowo o wyprawie Igora, nieprzypadkowo określane przez część badaczy jako duma. O pokrewieństwie miedzy tymi dwiema dziedzinami epiki świadczyć mogą zarówno zbieżności całych fragmentów Słowa z dumami (uwidoczniające się głównie w sposobie obrazowania) czy typowy dla dum a obecny także w Płaczu Jaro-sławny recytatywno-lamentacyjny charakter wypowiedzi, jak i podobieństwo materii fabularnej. Poemat o Igorze jest między innymi opowieścią o walce z innowiercami i o niewoli połowieckiej braci książąt Rusi Kijowskiej - Igora i Wsewołoda. Na podobny, chronologicznie przesunięty w czasie, heroiczny epos opiewający niewolę Kozaków składają się dumy22. Najstarsze z dum, tzw. „płacze" Kozaków-niewolników, choć tworzone w jasyrze tureckim, rozchodziły się po całej Ukrainie, rozbudzając inwencje twórcze głównie wśród niezdolnych już do walki, ociemniałych czy okaleczonych Kozaków, którym los nie szczędził ciężkich przeżyć i różnych „przygód", dostarczając tym samym wciąż świeżych wątków tematycznych do nowych poematów. Powstawały zatem dumy w kontekście społeczno-poli-tycznym i obyczaj o wo-kulturalnym kozaczyzny w wieku XV, XVI i XVII. Twórcami i wykonawcami dum nie był zwykły lud, lecz wspominani w źródłach polskich już w roku 1503 anonimowi poeci-pieśniarze, wywodzący się zazwyczaj spośród samych Kozaków. Dzięki szerokim kontaktom handlowym czy poprzez udziały w walkach stykali się oni z ludźmi różnych kultur, bronili swej wiary i tradycji religijnych, z jakimi byli dobrze obeznani. Najbardziej utalentowani i usposobieni twórczo bezpośredni świadkowie czy tylko pośredni uczestnicy wydarzeń epoki Kozaczyzny opowiadali o niej, stając się rzecznikami jej doświadczeń, a tym samym mądrości życiowej całej społeczności Ukraińców, jej ambicji społecznych i narodowych, a także aspiracji duchowych czy pragnień. Dostarczali wiedzy o człowieku i otaczającym go świecie, zwłaszcza zaś marzeń o życiu sprawiedliwym i szczęśliwym. Anonimowy poeta-pieśniarz, najpierw twórca a następnie wykonawca dum - ślepy lirnik, kobziarz-bandurzysta (kobzar-banduryst), wiodący ku uświadomieniu narodowemu „widzący lud", 22Por.S. Kozak, Historia w pieśni. Folklor a historia,[w.] U źródeł romantyzmu i nowożytnej myśli społecznej na Ukrainie, Wrocław 1978. nie wymyślił ani osnowy, ani ducha swojej poezji. On tylko wyśpiewał to, co WBZyicy !"/ czuli, był tylko alfą eolską, w której uczucia całego pokolenia wdzięcznie się ozwaly. | 1 Imię tych sielskich poetów zaginęło, jak imiona tych architektów, co gotyckie kościoły w wiekach średnich pobudowali, jak imiona tych, co pług i sochę wynaleźli23. Dumy kozackie ora/ chronologicznie nieco późniejsze bohaterskie pieśni historyczne, stanowiące pierwotnie repertuar kozackich poetów-śpiewaków, przetrwały do wieku XVII, kiedy zaczęto sporządzać ich zapisy od pieśnia-rzy-bandurzystów, którzy sztuki recytatywnego śpiewania dum przy akompaniamencie liry, a następnie bandury uczyli się niejednokrotnie w specjalnie w tym celu zakładanych na Ukrainie szkołach kob/iarzy-bandurzystów. Rzecz jasna, że poematy ustne odrywały się od osoby swojego anonimowego twórcy, a także od pewnych szczegółów czy okoliczności, w jakich się zrodziły, i jak owe kamienie w strumieniu wygładzane były przez kolejne pokolenia; powstawały wciąż nowe warianty tego samego utworu. Dzięki jednak szczególnemu szacunkowi, z jakim odnosili się do tej ustnej „kroniki historycznej" jej odtwórcy (do recytatywnego śpiewania dawał się kobziarz namówić tylko w wyjątkowych sytuacjach, gdyż jak zwykł był mawiać -„dumę śpiewać to nie cepem młócić"), zachowywał się zasadniczy kształt artystyczny pierwowzoru i jego główna zawartość treściowa - w pieśniach historycznych mniej, a w dumach bardziej - odkonkretniona i upoetyzowana. Z analizy porównawczej przeprowadzonej w oparciu o zestawienie osiemnastu wariantów pierwszego członu tej samej dumy pt. Ucieczka trzech braci z Azowa z niewoli tureckiej zapisanych kolejno od 1805 do 1946 roku wynika, iż na przestrzeni tych lat najbardziej podatny na zmiany wstęp dumy uległ pewnym przeobrażeniom leksykalnym pod wpływem literatury pisanej dopiero pod koniec wieku XIX24. Dzięki temu odrywaniu się ustnej poezji epickiej Ukraińców, a w szczególności dum kozackich od jej anonimowego twórcy przybierały one formę bardzo niekiedy plastycznych i wyrazistych uogólnień artystycznych. Walory te stanowią zarazem dobry sprawdzian siły i żywotności tej oryginalnej i bardzo popularnej nie tylko przecież na Ukrainie poezji. Stylistyka, metaforyka, wewnętrzne zrytmizowanie języka, a także problematyka wielu dum kozac- r 23 M. Wiszniewski, Historia literatury polskiej, Kraków 1840, t. 1, s. 197-198, cyt. za: H. Kapełuś, Romantyczny lirnik (O informatorach ludowych w czasach romantyzmu), [w:] Ludowość dawniej i dziś. Studia folklorystyczne, pod red. R. Górskiego i J. Krzyżanowskiego, Wrocław 1973, s. 9. 24 Por. W. Mokry, Z problematyki przekładu folkloru ukraińskiego na język polski (Na marginesie antologii M. Kasjanapt. „Na ciche wody. Dumy ukraińskie"), „Slavia Orientalis" 1975, nr 3, s. 323-324. kich oraz niektóryi li ul.Mińskich pieśni historycznych jak równie/ wierszy religijnych świadi • .1 n I) m, /.e te trzy rodzaje ustnej anonimowej poezji epickiej zajmują miejsi c pos!rednie między klasycznym folklorem a poezją profesjonalną, Charaktei takich wlas'nie, pretendujących do rangi poezji profesjonalnej utworów iii.ti.) pi zede wszystkim dumy związane tematycznie /. walkami przeciw Tui kum i Tatarom. Są to uogólnione obrazy poetyckie przedstawiające Życie Kozaków w niewoli tureckiej, ich bohaterską walkę, ucieczkę Z jasyru czj samotną śmierć w stepie. Nie ma w nich często spotykanej w iwórczos'ci ustnej i dość schematycznej gloryfikacji głównych bohaterów tikcyjnych czy postaci historycznych. Tworzyli je Kozacy bezpośrednio stykający się z okrucieństwem tureckim czy znajdujący się w jasyrze, którzy w swych „płaczach"-dumach wylewali własny ból i żale na „przeklętą" niewolę bisurmańską oraz tęsknotę za wolnością i ziemią ojczystą, „gdzie ciche wody, gdzie jasne gwiazdy, gdzie kraj wesoły i naród chrzczony". Spośród dum tej grupy tematycznej, szczególnymi wartościami poetyckimi wyróżniają się Ucieczka trzech braci z Azowa z niewoli tureckiej; Matusia z Bogusławia; Płacz niewolnika; Płacz niewolników na galerze; Samuel Kiszka. Ucieczka trzech braci z Azowa... staje w jednym rzędzie z najsławniejszymi przykładami światowej poezji epicko-lirycznej. W dumie tej może imponować sposób odsłaniania przez autora podstawowych cech charakteru ludzkiego poprzez postawienie bohatera wobec konieczności wyboru między miłością braterską a własnym ocaleniem kosztem skazania brata na śmierć. Akcja tego utworu, charakteryzująca się dynamiką przebiegu zdarzeniowego, rozwijanego poprzez ukazywanie perypetii porzuconego podczas ucieczki z niewoli najmłodszego brata, toczy się na tle pięknie zarysowanych krajobrazów. Opisy te urosły z czasem do symboli pejzażu Ukrainy w ogóle, np. wysokie mogiły wśród stepu falującego trawą, bujne wiatry, głębokie i gęsto porośnięte parowy. Modlitewno-recytatywny ton narracji dum tematycznie związanych z niewolą turecko-tatarską ma za zadanie wywołać odpowiednie refleksje nad problemami egzystencjalnymi, śmiercią, umiłowaniem ojczystego kraju, dla którego warto poświęcić trud i znoje całego życia. Myśl przewodnia tych poematów zmierza zazwyczaj do uświadomienia Ukraińcom prawdy sformułowanej w powstałym w tych czasach a żywotnym w okresie romantyzmu aforyzmie, iż „lepiej dzielić biedę i łzy ze swoim narodem niż panować wśród obcych", gdyż „rozkosze i łakocie" brane z rąk wroga nie czynią człowieka szczęśliwym (Marusia z Bogusławia). W dumach tej grupy tematycznej przeważa liryka nad epiką; podmiot występuje w nich w pierwszej osobie, z regu- 52 W Matka Boska Panagia (Oranta), około 1114 r. Ikona malarskiej szkoły kijowskiej, mai. Alipij, obecnie w Galerii Tretiakowskiej w Moskwie inii ly w liczbie mnogiej, uobecniając wprost s'wiat swoich myśli i przeżyć, ból, tęsknotę, marzenia. Sq to smutne rozpamiętywania utraconego wolnego i szczę śliwego życia wśród ojczystej przyrody i swoich ludzi oraz skargi i żale na ciężkie życie, przykutych do wioseł na galerach tureckich, Kozaków. Często ów jakby chóralny lamentacyjny monolog liryczny występuje w powiązaniu z narracją, dyskursywnym wywodem lub dialogiem. Szczególnie wysokie wartos'ci artystyczne widoczne są w tych fragmentach dum, w których perspektywa „ja" ukryta zostaje w opisach pejzaży Ukrainy. Oprócz liryki opisowej występują tu również elementy liryki sytuacyjnej mieszczącej się na pograniczu liryki czystej oraz form wypowiedzi epickiej, przywołującej za pomocą środków narracyjno-dramatycznych sceny, w których podmiot liryczny nie uczestniczy, przez co uczucie w jego wyznaniu lirycznym jeszcze bardziej się potęguje i przechodzi w inwokację. Jawności podmiotu literackiego towarzyszy wówczas nastawienie wypowiedzi, przyjmującej charakter zwrotów retorycznych, bezpośrednio na adresata, np.: Ziemio turecka, wiaro bisurmańska, Ty rozłąko chrześcijańska Jużeś rozłączyła niejednego na siedem lat wojną Męża z żoną, brata z siostrą. Dzieci maleńkie z ojcem i matką. Wybaw, Boże, biednego niewolnika, Przywróć na święty ruski brzeg, Gdzie kraj wesoły, Gdzie naród chrzczony... (tłum. M. Kasjan) albo: Ześlij nam, Panie, z nieba drobny deszcz, A z Niżu bujny wiatr! A niechby i nawet na Morzu Czarnym wzniosła się bystra fala! A niechby i nawet kotwice wyrwała z tureckiej galery! Bo dość już nam turecka bisurmańska galera dokuczyła: Kajdany żelazne w nogi nam się wryły, Białe ciało kozackie mołojeckie aż do kości przepaliły. (tłum. M. Kasjan) W wyniku bezpośredniego zderzenia się Rusinów-Ukraińców z islamem do jednego z najważniejszych problemów w życiu Kozaków urasta sprawa obrony wiary ojców, zachowania religii chrześcijańskiej. Nieprzypadkowo więc w wielu dumach i pieśniach historycznych spotkać można aż tyle autentycznych wyznań wiary, głoszących wyższość religii chrześcijańskiej nad muzułmańską, I >U i>i/rhywającyh na galerach tureckich niewolników /. Ukrainy jedyni), oprói modlitw, formę manifestowania uczuć stanowiły tworzone i recytowam p nich „płacze". Kozacy stworzyli w nich własna, symbolikę, personifil I i ulegorie, które pozwalały im wyrazić swój stosunek do świata, /i/ui >( odpowiedzialność za swe nieszczęs'cie na obca. im i wrogą „Wiar; bilUl Ułańską" i prosić o interwencję siły nadprzyrodzone, personifiko-u.mr przeł gołębia siwego" lub „drobny deszcz" (Płacz, niewolnika) albo wprosi o wstawiennictwo Boga. Pottyka dum. Dumy jako utwory słowno-muzyczne charakteryzują się specyficzną - metryczną i rytmiczną budową wiersza o dowolnej ilości zgłosek w wersie. Tekst dum nie dzieli się na poszczególne zwrotki lecz na tzw. periody poetyckie. Występują w nich najczęściej rymy czasownikowe. Na tle eposów innych narodów wyróżniają się dumy tak pod względem treści jak i emocjonalnego zaangażowania narratora podczas przedstawiania wydarzeń czy charakteryzowania głównych postaci utworów. /. uwagi na stosunkowo silny element liryzmu dumy określane bywają jako utwory liryczno-epickie. Duma wypracowała swój oryginalny, wręcz klasyczny system znaków i obrazów poetyckich. Ważną rolę odgrywają tu pewne tradycyjne formuły opisowe typu loci coitltnunes, nadające ukraińskiemu eposowi bohaterskiemu niepowtarzalny kolcu \ i. Są to m.in. antytezy, o charakterze formuły leksykal-no-semantycznej, pełniącej funkcję informacji, która naprowadza słuchacza--czytelnika na analogie w tej wstępnej fazie, kiedy przedmiot obserwacji (bohater) nie został jeszcze zidentyfikowany, jak np. w Dumie o niewolnikach: Jak w niedzielę rano - rankiem Nie głośne dzwony zadzwoniły, Nie siwopióre orły zaskrzeczały, I nie siwa kukułka zakukała; To biedni niewolnicy, siedząc w niewoli zapłakali... Hej, nie mieli oni komu się pokłonić. Pokłońmy się bracia choć gołąbkom siwym... Wojna opisywana bywa w dumach jako uczta i warzenie piwa, zas' śmierć jako wesele. Rodzaj i tempo narracji uzależnione jest od chętnie stosowanych przez autorów dum retardacji, poprzez powtórzenia motywów czy epizodów (najczęściej trzykrotne), które charakteryzują poszczególne postacie. Służą one opóźnianiu rozstrzygnięcia akcji, odwlekają rozwiązanie oraz stopniują napięcie za pomocą opisów i dygresji w celu wzbudzania i utrzymania zaciekawienia słuchacza. W dumie pt. Ucieczka trzech braci z Azowa... wielokrotnie powraca wołanie pozostawionego podczas ucieczki najmłodszego brata 54 o pomoc: „Bracia moi rodzeni, Jak gołąbki siwe...". Tego typu powtórzenia nadają opowieści bardziej epicki charakter. W warstwie słownej dum, podobnie zresztą jak i w pozostałych gatun kach ukraińskiej twórczości slowno-melicznej, ważną rolę odgrywają wypracowane przez tradycję ustną frodki leksykalne i składniowe: zwroty tautologi-czne „rano - raniuteńko",,,kajdany - żelazo", „poturczyła się - pobisurmania-ła"; stałe epitety - „ciche wody", „białe ciało", „jasny sokół"; wyrażenia zabarwione emocjonalnie, np. deminutywa - „gołąb siwiutki", „deszcz drobny". Oprócz tego dumy posiadają pewien schemat zewnętrznej kompozycji. Rozpoczynają się zas'piewem, częścią wstępną, w której określony zostaje czas i miejsce akcji oraz dana jest najogólniejsza charakterystyka głównych postaci. Dopiero po zas'piewie rozpoczyna się główne opowiadanie. Zakończenie ma formę prośby niewolnika o wyzwolenie ich z niewoli lub zawiera odpowiedni rodzaj pozdrowień i życzeń. Sytuacja przed pierwszym odrodzeniem piśmiennictwa. Obok ustnej liryki czy epiki bohaterskiej, rozwijającej się głównie w środowisku kozackim, w tym ponad dwóchsetłetnim okresie poprzedzającym pierwsze odrodzenie literatury, powstawały na Ukrainie pisane utwory o treści religijnej. Wychodziły one zarówno spod pióra pisarzy obcych, przybyłych ze Słowiańszczyzny południowej, głównie z Bułgarii, jak i autorów ruskich. Ważną rolę w kształtowaniu się ukraińskiej umysłowości oraz piśmiennictwa drugiej połowy wieku XIV odegrał tzw. „drugi wpływ południowosło-wiański", wnoszący do literatury szereg zmian i przeobrażeń, głównie pod względem formy i treści utworów. Dzięki wznowieniu w połowie wieku XIV przerwanych przez najazdy tatarskie kontaktów Rusinów z głównymi ośrodkami życia religijnego w Bizancjum, Bułgarii oraz Serbii, zakonnicy ruscy (mający swe centrum duchowe na górze Athos) znaleźli się w sferze oddziaływań piśmienniczej szkoły tyrnowskiej stworzonej przez bułgarskich hezy-chastów25, którzy przeprowadzili reformę piśmiennictwa starosłowiańskiego. Czołowym twórcą tej reformy był uczeń najwybitniejszego nauczyciela he-zychastów Grzegorza Synaity (1255-1346) Teodozjusz z Tyrnowa (zm. 1363) - założyciel, a następnie ihumen, monasteru w Kilifarewie pod Tyrnowem, skąd wyszli pisarze szkoły tyrnowskiej, a wśród nich prawodawca jej stylu, 25 Hezychastami nazywano w Bizancjum mnichów pustelników, których najwybitniejszym duchowym przywódcą stal się Grzegorz Synaita (1255-1346), nauczający na „s'więtej górze" Athos sposobów mistycznego obcowania z Bogiem poprzez kontemplację w osamotnieniu, pokutę i całkowite wyzwolenie się od ludzkich namiętnos'ci. Hezychastami zaczęto więc nazywać uczniów i naśladowców Grzegorza Synaity. I lu/ih i lor reformy, ostatni patriarcha Tyrnowa Euty- iimi lako żarliwy wyznawca hezychazmu Eutymiusz i i opagował stosowane przez się praktyki wiodące -111.1 się człowieka z Bogiem przez pokutę, oczyszcze-•derwanie od życia i osiągnięcie stanu hezychii, czyli > srelkich namiętności oraz możność oglądania podczas i ,(cj światłości, która objawiła się apostołom na górze mli / Bogiem prowadziły przede wszystkim modlitwy, hi/yiliastom kult słowa objawionego w Pis'mie Świętym oraz i,|tl odpowiedzialność za zgodnos'ć z oryginałami greckimi ów-i kopii i przekładów ksiąg kościelnych skłoniła szkołę tyrnowską do u iwania ksiąg cerkiewno-słowiańskich z tekstami greckimi i ustale-.iim językowo-ortograficznych, które miałyby zapobiec rozbieżnościom Wedom, jakich dopuszczali się kopiści i tłumacze. Reforma pisarzy tyrnow-łkich, oprócz weryfikacji starosłowiańskich ksiąg cerkiewnych pod kątem i naksymalnej wierności oryginałom greckim, zmierzała do przywrócenia słownictwu i w ogóle językowi piśmiennictwa archaicznej postaci oraz do wprowadzenia nowej pisowni opartej na wzorach greckich i starobułgarskich (co wynikało z kultu dla tradycji Cyryla i Metodego). Ponadto reformatorzy tyr-nowscy dążyli do ukształtowania nowego stylu literackiego. Twórcą tego stylu, nazwanego z czasem „splataniem słów", stał się wspomniany już patriarcha Eutymiusz, który, jak każdy wyznawca hezychazmu, ogarnięty lękiem, iż nie zdoła wystarczająco pięknie wysławić świętości, opisując w swych kazaniach i żywotach stany duchowe świętych, starał się możliwie najkunsztowniej „splatać słowa". Pisarze szkoły tyrnowskiej nawiązywali do wzorów zreformowanej w wieku X hagiografii bizantyńskiej oraz do założeń estetycznych wypracowanych w wieku XIV przez mnichów bizantyńskich czerpiących z tradycji neoplatonizmu, którego estetyka głosiła upodobnienie się artysty do bóstwa. Zgodnie z aktualnymi wzorcami bizantyńskimi święci pod piórem pisarzy bułgarskich nabierali cech hezychastów dostępujących wiekuistej światłości. Opisy te cechował abstrakcyjny psychologizm, prowadzący do drobiazgowego przedstawienia przeżyć psychicznych przy niemalże zupełnej obojętności dla faktów. Tego typu literaturze hagiograficz-nej odpowiadał stworzony przez pisarzy z Tyrnowa emocjonalnie nacechowany, ozdobny styl, pełen wymyślnych figur retorycznych, wyszukanych epitetów, porównań i metafor, wielu synonimów, alegorii, symboli, zwrotów tau-tologicznych oraz cytatów z Pisma Świętego i dzieł Ojców Kościoła26. 26 Por. T. Dąbek-Wirgowa, Historia literatury bułgarskiej. Zarys, Wrocław 1980, s. 42-47. Stworzony przez pisarzy szkoły tyrnowskiej styl „splatania słów" poją wił się w końcu wieku XIV na Ukrainie. Zaszczepili go tu dwaj wysocy do stojnicy duchowni bułgarscy: uczeń Teodozjusza, Cyprian, oraz uczeń Euty-miusza, Hryhorij Cambłak. Cyprian (ok. 1330 1406) przybył na Ukrainę w 1374 roku, a już w roku następnym został metropolita kijowskim. W latach 1389-1406 był metropolitą moskiewskim (ale dwukrotnie przyjeżdża! na dłużej do Kijowa). Cyprian wiele tłumaczył z języka greckiego na starosłowiański, jest autorem „słów", homilii oraz żywotów. W okresie pobytu w Kijowie w 1378 roku powstało tzw. drugie posłanie Cypriana. Autor ujawnia w nim politykę cerkiewną księcia moskiewskiego, szczegółowo opisuje perypetie i prześladowania, których doznał podczas pobytu w Moskwie oraz uzasadnia własne prawo do objęcia metropolii moskiewskiej. Utwór ten, utrzymany w stylu patetycznym, stanowi swoisty rodzaj pamfletu politycznego. Dla wyeksponowania odpowiednich fragmentów stosuje Cyprian długie szeregi synonimów, jednakowe pod względem formy gramatycznej określenia, zwroty tautologiczne czy powtórzenia. Cechująca styl Cypriana retoryka nadawała jego tekstom większej wyrazistości. Natomiast przy opisywaniu spraw konkretnych wyrażał się on w sposób dobitny i jasny, unikając złożonych konstrukcji zdaniowych i wyszukanego słownictwa. Hryhorij Cambłak (ok. 1364-1420) wybrany w 1415 roku na metropolitę kijowskiego wbrew woli patriarchy konstantynopolitańskiego i metropolity moskiewskiego, jest autorem cenionych homilii z okazji większych świąt, przemówień oraz utrzymanych w stylu „splatania słów" spokrewnionych z żywotami pochwał: Słowo pochwalne dla Eutymiusza, Pochwała dla Cypriana, Pochwała dla męczennika Symitrowa. Pochwała dla Cypriana ma formę panegiryku poświęconego zmarłemu, ale do wypowiedzi wysławiającej osobę metropolity Cambłak wplata w sposób bardzo zręczny pewne szczegóły ze spotkań i rozmów z Cyprianem, które mają świadczyć o dużej zażyłości i pokrewieństwie duchowym autora utworu z osobą zmarłego, zabiegającego tym samym o sympatię słuchaczy nie tylko dla zasłużonego, ale i dla siebie „niegodnego" następcy Cypriana, za jakiego się Cambłak uważał. Porównawszy ogólny smutek i płacz z powodu śmierci Cypriana z płaczem Izraela w dolinie Babilonu nad brzegami Eufratu, wspomina swój płacz i żal nad rzeką Niemen, gdzie dowiedział się o zgonie stryja (Hryhorij Cambłak był spokrewniony z Cyprianem). Wynikające z rodzinnej i duchowej więzi autentyczne emocjonalne zaangażowanie autora pochwały spowodowało, że panegiryk ten został napisany stylem stosunkowo przystępnym, bez nadużywania schematycznych figur retorycznych. 57 I ¦¦¦ HHH bhiiii li II i ¦ Hfl ¦¦ |'ikIi ii ¦ lem, dopuszczającym jednak emocjonalne za-oważonym przez wypowiedzi oraz opisy odau-|i \s .1 homilie Camblaka z okazji kilku ważniejszych ¦. .1" te zarówno pod względem kompozycyjnym, jak minują homilie Kyryły Turowskiego, co świadczy o .iii do tych samych wzorów krasomówstwa bizantyń-11 i >i zez Jana Zlotoustego i jego następców. Camblak pozo-kich, wewnętrznie zdramatyzowanych portretów ludzkich /uli obrazów przyrody, np. literacki spis trosk bogacza czy kiwania na deszcz podczas długotrwałej suszy w Pochwale Izaja-/, /,/ Twórczość H. Camblaka, ciesząca się zainteresowaniem i uzna-1 ieconej części społeczeństwa ruskiego, zwłaszcza duchowieństwa, • |.|\ wała na charakter życia kulturalno-literackiego i umysłowego Rusinów-i I raińców końca stulecia XIV i początku wieku XV27. Pisarze szkoły tyrnowskiej poprzez swoją działalność misyjną, pracę tłu-naaczeniową i pisarską podtrzymywali na terenie Rusi Kijowskiej jej dawne bizantyńsko-ruskie tradycje piśmiennicze; poszerzyli katalog literatury przekładowej o nowe, nieznane dotąd na ziemiach ukraińskich utwory piśmiennictwa bizantyńskiego, popularyzowali dzieła tworzone przez Słowian południowych oraz zaszczepiali wśród duchowieństwa ukraińskiego stworzoną przez mnichów na górze Athos nową teorię mistyczną. Odrodzony na późno-bizantyńskim gruncie, a nawiązujący do tradycji hellenistycznych i neoplato-nizmu chrześcijański mistycyzm wschodni stanowił najbardziej charakterystyczną cechę, a zarazem główną siłę sprawczą w życiu Cerkwi wschodniej na przestrzeni całego jej istnienia. Rozwijające się na ziemiach rusko-ukraińskich piśmiennictwo wieku XIV i XV, zasilone nowymi przekładami dzieł greckich oraz utworami pisarzy połu-dniowosłowiańskich, wzbogacone zostało też o kilka wartościowych dzieł oryginalnych stworzonych przez autorów miejscowych. Wśród tych zabytków istnieją także utwory noszące znamiona wypowiedzi poetyckich, by chociażby wskazać na powstałe w latach 1428-1429 dwa warianty tzw. Pochwały księcia Witolda czy spisany w roku 1442 Testament księcia Andrzeja Włodzimie-nowicza, świadczący o stałej i bezpośredniej więzi duchowej książąt kijowskich wieku XV z tradycją przodków z wcześniejszych stuleci, spoczywających w Ławrze Kijowsko-Peczerskiej. Wysokimi walorami literackimi wy- 27 Por. W. I. Krekoteń, Oratorśka, żytijna ipalomnyćka proza, [w:] Istorija ukrajinśkoji literatury u wośmy tomach, red. ŁJ. Machnoweć, Kyjiw 1967, t. I, s. 183-185 oraz D. Czyżewśkyj, Istorija ukrajinśkoji literatury. Widpoczatkiw do doby realizmu, New York 1956, s. 213-215. Sobór św. Sofii w Kijowie różnią się opowieść o cudzie na Wielkanoc zamieszczona w Pateryku Kijów sko-Peczerskim. Podniosłym, nieco patetycznym stylem nawiązującym do wzorów krasomówstwa bi/.antyńsko-staroruskiego XI-XIII wieku napisane zostało słynne, a dziś zapomniane Poselstwo do Papieża Rzymskiego Sykstusa IV od Duchowieństwa i od Książąt i Panów Ruskich w roku 1476. Choć anonimowi twórcy obu wariantów Pochwały księcia Witolda nie wykazali się zbytnio wysokimi zdolnościami pisarskimi, popełniając przy tym nieścisłości i błędy historyczne, to jednak w obu redakcjach tego zabytku dostrzec można całe fragmenty świadczące o umiejętności wyrażania myśli w sposób artystyczny. Widać tu tendencję do zrytmizowania języka wypowiedzi, posługiwanie się powtórzeniami aliteracyjnymi czy jednakowymi zakończeniami. Utwór ten jest jednak ważnym dokumentem z tego okresu w dziejach piśmiennictwa ukraińskiego, kiedy znajdowało się ono na rozdrożu pomiędzy dawną tradycją stworzoną i podtrzymywaną głównie przez pisarzy wywodzących się ze stanu duchownego, a tradycją nową wypracowaną w środowisku świeckim przez pisarzy-kancelarzystów, dyplomatów czy polityków. Testament księcia Andrzeja Włodzimierzowicza spisał na polecenie samego księcia bliżej nieznany „brat-starzec" Pachnutij Łychacziw - zakonnik Ławry Kijowsko-Peczerskiej, gdzie przybył książę, by pokłonić się grobom swych przodków. W utworze tym posługując się dość prostymi środkami artystycznymi, bez nadużywania słów i chwytów literackich, w sposób przejrzysty wyrażone zostały najbardziej podstawowe, choć niezbyt skomplikowane myśli i uczucia księcia, żegnającego się z tym światem. W tym oszczędnym w słowa wstępie do Testamentu... bez jakichkolwiek zakłóceń ukazany został żałobny, ale tchnący nadzieją na spotkanie się na tamtym świecie, tok rozmyślań rodziny książęcej w mroku pieczar. Posianie duchowieństwa Cerkwi Ruskiej do papieża Sykstusa IV stanowi XV-wieczną próbę zaprezentowania wysokiego stylu retoryki. Jest to zabytek zasługujący na bardziej szczegółowe zbadanie zarówno ze względu na formę i styl, jak i z uwagi na zawartość treściową oraz warunki powstania utworu, świadczące o bezpośrednich kontaktach duchowieństwa ruskiego z papieżem w drugiej połowie wieku XV, a więc po zakończonej niepowodzeniem unii florenckiej z 1439 roku i na ponad sto lat przed zawarciem w roku 1596 unii brzeskiej28. Sygnatariuszami powstałego w roku 1476 posłania do papieża Sykstusa IV byli przedstawiciele duchowieństwa, szlachty i ruskich rodów książęcych r 28 Por. M. Hruszewśkyj, Istorija ukrajinśkoji literatury. Kulturni i literaturni tendenciji na Ukrąjini w XV-XVI w.w. ipersze widwdiennia (1580-1610 r.r.), Kyjiw 1926, t. V, s. 18. 59 I ,i|...... i podczas soboru biskupów ruskich w roku 1473 i mi i I Ijowską bpa Mizaela. Twórcy posłania nawiązali ki oratorskiej, której najważniejszym zadaniem była iniu odbiorcy za pośrednictwem oddziaływania este- i dydaktycznego, zgodnie z formułowanymi wobec iiki u s mowy trzema podstawowymi postulatami - zachwycać, \\ lviii wypadku już sam adresat i rodzaj sprawy zadecydo- ii ulworu, wpłynął na rozplanowanie figur retorycznych oraz hiych środków wyrazu artystycznego. Lnu, /Inulowane jest z kilku zasadniczych częs'ci: mowy panegirycz-papieża, wręcz idealnego obrazu Cerkwi ruskiej, wywodu na te-¦ w iiopiawności wschodniegoi zachodniego chrześcijaństwa, rozbudowanej antytezy ukazującej kontrast między papieżem - dobrym pasterzem a złymi pasterzami, tj. miejscowym duchowieństwem łacińskim, a także pros'by do papieża o zbadanie przyczyn istniejących rozdźwięków pomiędzy oboma wyznaniami w celu ustanowienia: pokoju i miiości, aby każdy z nich swego kościoła obyczaje i ustawy nienaruszenie wiedział i chował, aby każdy z nich w swoim mocnie stał, aby oto ta ściana przegrody i nieprzyjaźni, która jest między nami była rozwalona i żeby się pojednali oboje w jednej miłości chrześcijańskiej, jako o tyra napisano jest; Błogosławieni pokój czyniący, albowiem tacy synami Bożymi nazwani będą... (tłum. H. Pocie]) Zarówno kompozycja jak i panegiryczny, pełen epitetów (szczególnie w zwrotach do papieża) styl posłania podyktowany został chęcią uzyskania błogosławieństwa Rzymu bez czynienia ustępstw dogmatycznych czy kanonicznych. Kompromisom na rzecz Kościoła zachodniego nie sprzyjała bowiem wciąż żywa na ziemiach Ukrainy i Białorusi pamięć o niepowodzeniu zawartej we Florencji w 1439 roku unii Cerkwi wschodniej z Rzymem, której głównym inicjatorem był metropolita kijowski Izydor. Formę żywej, artystycznie opracowanej rozmowy (w stylu dawnych tradycji wypracowanych przez kronikarzy Rusi Kijowskiej i Halicko-Wołyń-skiej) ma pochwała księcia Konstantego I. Ostrogskiego za zwycięstwo w 1514 roku pod Orszą nad wielkim księciem moskiewskim Wasylem III Iwa-nowiczem, zamieszczona w tzw. Krótkim Latopisie kijowskim. Końcowy fragment dziękczynny pochwały skierowanej do księcia K. Ostrogskiego przypomina budową rytmiczną Słowo o wyprawie Igora oraz dumy kozackie. 60 Omówione utwory literatury pisanej wraz z równolegle w tym czasie rozwi jającą się poezją ustną, a szczególnie epicką - dumami kozackimi, pieśniami historycznymi czy wierszami duchownymi, dają wyobrażenie o charakterze i formach gatunkowych ówczesnej wypowiedzi poetyckiej Rusinów-Ukraiń-ców, a także są s'wiadectwem przeżyć, potrzeb duchowych oraz predyspozycji twórczo usposobionych ludzi XV i pierwszej połowy wieku XVI, którzy wciąż w ten sposób nawiązywali do tradycji piśmiennictwa epoki Rusi Kijowskiej. Ustne wiersze duchowne. Zapoczątkowana przez metropolitę Iłariona, Łukasza Żydiatę, Teodozjusza Peczerskiego i rozwijana przez Kyryłę Turowskiego, Kłymenta Smolatycza, Serapiona Włodzimierskiego, a podtrzymywana przez Hryhorija Cambłaka tradycja pisania i wygłaszania homiletyki poetyckiej sprawiła, że kazania te wychodziły poza mury soborów i cerkwi, zatracając swój styl książkowy, przyjmując najprzeróżniejsze, uproszczone wersje, co sprzyjało z kolei powstawaniu ustnych utworów wierszowanych, dramatów i legend religijnych. W wierszach religijnych w sposób szczególnie wyraźny uwidocznił się wpływ literatury pisanej, a także idei chrześcijańskich znajdujących wyraz w różnorodnych formach religijno-obrzędowego życia cerkiewnego. Wiersze te utrzymane są w duchu bojaźni przed karą za grzechy, pokuty, dziękczynnej i błagalnej modlitwy, radości z powodu narodzenia i zmartwychwstania Chrystusa, żalu i współczucia dla Jego cierpień. Głównym źródłem tematów i wątków stały się tu księgi Pisma Świętego, szczególnie zaś Psałterz, ale również żywoty świętych, historia Cerkwi i kazania, a także apokryfy. Do ulubionych tematów tej poezji należą zdarzenia związane z najważniejszymi epizodami ziemskiego bytowania Chrystusa, a więc: Jego narodziny, nadawanie imienia i chrzest (wynikający już z tradycji chrzczenia noworodków), ucieczka do Egiptu i cud z pszenicą (która dla zmylenia poszukiwań Heroda wyrosła i dojrzała w dzień po zasianiu), następnie ukrycie Jezusa przez Maryję, Jego śmierć, misterium Ciała Chrystusa: krew - wino, rzeka Chrystusowej krwi czy Chrystus w piekle - motyw szczególnie popularny w literaturze ukraińskiej, występujący w misterium o „Zburzeniu piekła" w poemacie pt. Słowo Adama do Łazarza w piekle... Następnymi po Chrystusie i Bogarodzicy postaciami utrwalonymi przez tradycję ustnej poezji religijnej jest św. Mikołaj, święty wojownik i męczennik Jerzy, prorok Eliasz, a także Judasz Iskariota29. Ukraińskie wiersze duchowne jako utwory meliczne są wyraźnie zrytmizo-wane i operują różnorodnymi środkami artystycznymi. Występuje w nich wła- 29 Por. M. Hruszewśkyj, Istorija ukrajinśkoji literatury. Usną twarezist' piznych kniazych i perechodowych wikiwXl i XVII, Kyjiw 1925, t. IV, s. 483-557. 61 śi iwi" i. u ied/.i słownej obrazowanie. Wkonstrukcji obrazu liii niezwykle bogata metaforyka, począwszy od lypowi 11,111 (Matka Boska jako jaskółka lub gospodyni pio- I, wy alegoryczne przejęte z religijnej tradycji piśmien-ncj (Maryja stojąca na ołtarzu w monasterze w Pocza-n.i i >i awej ręce Jezusa) aż do wątków legendarnych i fanta-ilii|i|cych się do wszelkiego rodzaju cudów i widzeń sennych. Im liowne rozwijające się na ziemiach Ukrainy od pierwszych itianizacji Rusi Kijowskiej najpierw stanowiły repertuar piel-ii nj;jcych do miejsc kultu religijnego, a następnie stały się wła-ii| profesjonalnych pies'niarzy - diaków, dziadów odpustowych, włóczę-Wędrownych kalek-slepców. Ci, często utalentowani, poeci-pieśniarze Itworzyli całą gamę rodzajowych odmian ukraińskiej religijnej sztuki słow-nej począwszy od modlitewnych hymnów do Boga Ojca, Jezusa i Bogarodzi-cy, przez pieśni poświęcone poszczególnym świętym oraz ikonom, a skończywszy na wierszach i pieśniach wielkopostnych, wielkanocnych czy kolędach i wierszach winszujących, tzw. „szczedriwkach", łączących elementy magii agrarnej, obrzędowości religii pogańskiej i chrześcijańskiej z tradycjami noworocznych powinszowań. Wraz z rozwojem w XVI-XVIII wieku w Cerkwi ukraińskiej harmonijnego śpiewu wielogłosowego, zwanego „portes" (od łacińskiego słowa, określającego oddzielny zeszyt z nutami dla odpowiedniego głosu chóru mieszanego) powstawał rodzaj muzyki cerkiewnej, której tworzenia nie sposób przypisać konkretnemu kompozytorowi, a która swą jednogłosową formą melodii zbliżona jest do pieśni ludowej. Są to pieśni cerkiewne, tworzone i wykonywane często przez anonimowych śpiewaków, lirników, poetów-diaków oraz akademickich teologów i filozofów. Ukraińskie pieśni duchowne zaczęły powstawać gdy prawdy nauki chrześcijańskiej stały się szerzej znane. Ich autorzy świadomi wszech-potęgi Bożej i wierzący w tajemnicę odkupienia człowieka przez Syna Bożego wychwalają Boga, Matkę Boską, ich Syna Jezusa oraz świętych za łaski i dobrodziejstwa płynące z niebios. I właśnie te zwroty dziękczynne zadecydowały w głównej mierze o pierwszeństwie pieśni duchownych przed psalmami. Szereg pieśni cerkiewnych powstających w wiekach XVI-XVII, choć spisanych dopiero w wieku XVIII-XIX, zawiera Począjowski Bohohłasnyk30 wydrukowany w 1790, 1800, 1825 roku31, tj. zbiór pieśni nabożnych z okazji 30 Por. W. Witkowski, Uwagi o poezji religijnej Ukraińców-Unitów i o Bohohłasnyku R. 1790, Zeszyty Naukowe KUL, R. 25, 1982, nr 2-4 (98-100). 31 Por. M. Wozniak, Z pola ukrajinśkoji duchownoji wirszi, Żowkwa 1925, s. 4. 62 Wielkanocy, Bożego Narodzenia i innych świąt, które to pieśni przeznaczone były także do śpiewania poza cerkwią. Kiedy w różnych miastach, wsiach, klasztorach powstały miejscowe sanktuaria, ikony, źródła, figury lub przydi i >/ ne krzyże, to z czasem i o nich zaczęto układać różne pobożne pieśni i legen dy - pisze znawca kultury ukraińskiej Mykoła Sumcow. Inspiracji twórczych oraz gotowego materiału do opracowań artystycznych dostarczał autorom pieśni duchownych zarówno śpiew liturgiczny i bezpośrednie obcowanie w cerkwi z ikoną, mozaiką czy freskiem, jak i kazania czy opowieści uczonych w piśmie lub samodzielna lektura Pisma Świętego, żywotów świętych, patery-ków, apokryfów. Jedna grupa z tych pieśni rozwijała się samodzielnie jako wiersze i pieśni duchowne, inne zostały włączone do obchodów świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku i klasyfikowane są jako kolędy i „szczedriwki"32. Ustna poezja duchowna spełniła szczególnie istotną rolę w rozwoju pisanej poezji wierszowanej na Ukrainie, której prawdziwy rozkwit rozpoczął się w połowie lat siedemdziesiątych wieku XVI. Większość pisarzy pierwszego odrodzenia literatury ukraińskiej, a także epoki baroku, wywodziła się ze stanu duchownego. Ustna poezja religijna była im znana i bliska, z niej też przejmowali niektóre motywy i sposoby obrazowania poetyckiego oraz wzorce rytmiczne, które legły u podstaw tworzonego przez nich nowego systemu wersyfika-cyjnego najpierw sylabicznego, a następnie sylabotonicznego. Motywy pieśni wielkanocnych opracowywał m.in. Pamwo Berynda - twórca Leksykonu słowiano-ruskiego, wydanego w Kijowie w roku 1627. Wiek XIV, XV i połowa stulecia XVI nie był, bo nie mógł być, okresem twórczych wzlotów, ale nie był to też okres bezpłodny. Były to czasy ratowania i podtrzymywania kulturalnych i cywilizacyjnych zdobyczy złotego wieku kultury ukraińskiej epoki Rusi Kijowskiej, które w formie odrodzonej zaczęły owocować w ostatnim ćwierćwieczu wieku XVI. III. OKRES PIERWSZEGO ODRODZENIA I REFORMACJI. POCZĄTEK BAROKU Sytuacja ogólna w piśmiennictwie ostatnich dziesięcioleci wieku XVI i pierwszej polowy XVII. Warunki polityczne ziem ukraińskich w porównaniu z czasami sprzed pierwszego odrodzenia nie uległy zmianie. Ziemie ukraińskie wchodziły nadal w skład Rzeczypospolitej do połowy wieku XVII, tj. do czasów powstania kozacko-chłopskiego przeciwko szlachcie polskiej pod wodzą het- 32 Por. M. Sumcow, Chrestomatija po ukrajinśkoji literaturi, Charkiw 1922, s. 7. 63 manaBohdan i H hmielnickiego, które w 1648 roku ogarnęło więk- szość ziem ru I uli W konsekwencji tego powstania doszło do ugody w Perejuslu roku, po której z czasem znaczna czcs'ć Ukrainy zo- stała i imperium rosyjskiego, stając się jego prowincją. W I \ VI zaczęły się jednak zmieniać w państwie Jagiellonów (dwojgl ¦> • I7C( \ wisiosci wielu narodów, w tym: Polaków, Litwinów, Ukra-:: rusinow) stosunki wyznaniowo-narodowe, społeczno-ekonomi- , /u. .1 tal tt i mi I ii.inio-wojskowe-z chwilą powstania kozaczyzny, tworzącej ivsi, państwowości kozackiej. W wyniku tych przeobrażeń, a także pod upK wriu przenikających do Rzeczypospolitej idei Renesansu, a przede wszy-Rtl mi Reformacji, znajdujących żywy odzew w środowisku Rusinów-Ukraiń-i 6w, zmienia się oblicze duchowe ziem rusko-ukraińskich. Jest to okres stop-niowego odchodzenia od literackich tradycji bizantyńskich, a przejmowania i zaadaptowania dla własnych potrzeb zasadniczych aspektów ideologii Odro-dzenia oraz literatury zachodnioeuropejskiej, przyswajanej głównie za pośrednictwem piśmiennictwa łacińsko-polskiego. Kontakt przedstawicieli odrodzenia ukraińskiego ze zdobyczami myśli naukowej i religijnej, tak reformacyj-ncj. jak i katolickiej staje się coraz bardziej bezpośredni i oczywisty. Wiele form zachodniego życia kulturalnego znajduje podatny grunt na kresach Rzeczypospolitej wśród ówczesnych Rusinów-Ukraińców. Zostaną one po pewnych modyfikacjach nie tylko przyswojone i rozwinięte tu, na Ukrainie, ale za pośrednictwem wychowanków szkół kijowskich, wydawnictw ukraińskich i instytucji życia cerkiewnego będą przenoszone do państwa moskiewskiego. W ostatnich dziesięcioleciach wieku XVI aktywizuje się życie wewnętrzne odbudowanej w duchu średniowiecznych tradycji bizantyńskich Cerkwi prawosławnej. Powstaje wokół niej coraz szersza sieć szkół religijno-wyznaniowych oraz drukarni organizowanych głównie przez cerkiewno-zawodowe stowarzyszenia s'wieckich działaczy chrześcijańskich, zwane bractwami, których cele i formy pracy określał statut opracowany przez bractwo lwowskie i zatwierdzony jako wzorzec dla wszystkich tego typu zrzeszeń przez patriarchę antiocheńskiego w roku 1586. Ważny wpływ na rozwój szkolnictwa przy-cerkiewnego miała szkoła w Ostrogu na Wołyniu, założona pod koniec lat siedemdziesiątych przez najbogatszego magnata spośród ówczesnych Rusinów-Ukraińców księcia Wasyla Konstantego Ostrogskiego. W szkole tej wykładali zarówno Rusini-Ukraińcy, jak i Polacy, a także Grecy. Podobny słowiań-sko-grecko-łaciński program nauczania realizowany był w powstałej w 1586 roku szkole we Lwowie czy w otwartej w roku 1615 szkole w Kijowie. W szkołach brackich uczyło się, a następnie z kolei nauczało, wielu wysokich dostojników Cerkwi ukraińskiej, będących zarazem wybitnymi pisarzami, teologa- 64 1 mi czy apologetami o dużych zdolnościach polemicznych. Ze szkołami tymi związane są np. imiona Herasyma Smotryckiego - rektora szkoły w OstTOgU, Joba Kniahynickiego, Melencjusza Smotryckiego, hetmana Piotra Sahajdac/ nego, metropolitów kijowskich Hioba Boreckiego i Piotra Mohyły, rektora kijowskiej szkoły brackicj Kasjana Sakowicza, pisarzy Laurentego Zyzanija czy Zachariasza Kopysteńskiego, autora i wydawcy Leksykonu Słowiańskiego... Pamwy Beryndy i wielu innych. Ważnym wydarzeniem w kształtowaniu się literackiego języka ukraińskiego było: 1) ukazanie się w 1581 roku Biblii Ostrogskiej w rusko-ukraiń-skim wariancie języka starosłowiańskiego - było to pierwsze pełne tłumaczenie Pisma Świętego na język słowiański; 2) wydanie w 1618 roku Gramatyki Słowiańskiej Melencjusza Smotryckiego, stanowiącej przez półtora wieku podstawowy podręcznik do nauczania gramatyki w szkołach ukraińskich, białoruskich, rosyjskich, bułgarskich oraz serbskich; 3) wydanie przez Pamwę Be-ryndę w Kijowie w 1627 roku Leksykonu Słowiańskiego..., zawierającego siedem tysięcy haseł, który składał się ze słownika apelatywów starosłowiańskich objaśnianych wyrazami „mowy prostej" oraz z onomastikonu biblijnego wraz z etymologiami. Liczne przeróbki i przedruki obu części tego Leksykonu krążyły w Moskwie, na Wołoszczyźnie oraz wśród Słowian południowych, stanowiąc do wieku XVIII źródło i wzór do opracowania wszystkich słowników języka starosłowiańskiego33. W drukarniach brackich wydawano dzieła liturgiczne, religijne traktaty polemiczne, utwory wierszowane, słowniki i wszelkie inne druki zarówno w języku słowiańsko-ruskim, jak i polskim, łacińskim, a także greckim. Z połączenia kijowskiej szkoły brackiej i szkoły istniejącej przy Soborze Kijow-sko-Peczerskim powstało w 1632 roku słynne Kolegium Mohylańskie, nazwane tak od imienia jego założyciela, archimandryty, a potem metropolity Piotra Mohyły. Program tego pierwszego na ziemiach ukraińsko-białoruskich wyższego zakładu naukowego, przekształconego później w Akademię Kijowską, mimo swoistej bizantyńskiej scholastyczności i wierności dogmatom Cerkwi prawosławnej, wzorowany był na tradycjach uczelni polskich włącznie z nauczaniem łaciny i języka polskiego oraz poetyki, retoryki, filozofii. 33 Najstarsza ze znanych dziś poetyk pochodzi z roku 1637 i nosi tytuł Liber artis poeticue scriptus pferme], Andream Starnowiecki, sub re [censione lub re-verendissimo] M. Kotozwarski Anno Domini 1637. Por. W. I. Krekoteń, Kyjiwśka poetyka 1637 roku, [w:] Literaturna spadsz.cz.y-na Kyjiwśkoji Rusi i ukrajinśka literatura XVI-XV1II st. pod red. O. W. Myszanycza, Kyjiw 1981, s. 118-154. Por. też Paulina Lewin, Nieznana poetyka kijowska z XVII wieku, [w:] Z dziejów stosunków literackich polsko-ukraińskich, pod red. S. Kozaka i M. Jakóbca, Wrocław 1974, s. 71-90. 65 W tych ii" ¦¦uh /mienia się kierunek dotychczasowej orienta- cji kulturoM ej li białoruskich i ukraińskich ówczesnej Rzeczypospo- litej, W tym lal poson myślenia duchowieństwa Cerkwi prawosławnej. Coraz mniej u ! zyna być w niej dla mistycyzmu, przejmowanego od ws< hodni i ' i itow. Chcąc stawić czoła podjętej przez Kościół katolic- ki akcji p kiv uniu dla Rzymu chrześcijan prawosławnych oraz postępują-ii' i iwuniu się i przechodzeniu na katolicyzm elity ukraińskiej, i . ii lew prawosławna musiała myśleć bardziej racjonalistycznie i praktycz-nir /niir./iui.i została w ten sposób do przywiązywania wagi do wszystkich zewnętrznych przejawów religijności, do ochronienia jej, rozwijania i uatrak-i \ |niania, by zatrzymać przy niej rzesze wiernych. (tbrona Cerkwi prawosławnej i jej tradycji stała się problemem szczególnie palącym i trudnym w obliczu nasilającej się misji katolickiej prowadzonej przez jezuitów uzyskujących coraz większe wpływy, a także poparcie króla Zygmunta III Wazy w latach 1587-1632. Rusinom-Ukraińcom, pozbawionym własnej państwowości, w tej nierównej walce o zachowanie ostatnich autonomicznych przejawów zorganizowanego życia religijno-obrzędowego i umysłowego pozostawał jedynie oręż duchowy. Jego skuteczność zależała od umiejętności logicznego rozumowania i doboru argumentów, zdolności polemicznych, odpowiedniej znajomości społeczności chrześcijańskiej obu wyznań, dogmatów i obrzędów, dokładnej lektury ksiąg świętych, literatury hagiogra-ficznej i dokumentów źródłowych, a także umiejętności formułowania koncepcji myślowych i filozoficznego spekulowania z powoływaniem się na autorytety. W swych traktatach apologeci ukraińscy wykorzystywali min. myśl Arystotelesa i jego następców, św. Augustyna czy Tomasza z Akwinu, a także propagowane na ziemiach ukraińskich przez grupy żydowskich myślicieli idee filozofów żydowskich i arabskich. Oprócz tego przejmowali prawosławni pisarze i teolodzy argumenty od wrogów swojego wroga, a więc od Marcina Lutra, Filipa Melanchtona i innych przedstawicieli ruchu reformacyjnego, których myśli przenosiła do ojczyzny ukraińska młodzież studiująca w Wiedniu, Paryżu, Lipsku, Pradze czy Krakowie. Literatura polemiczna. Dyskusje i walki międzywyznaniowe wywołały w oświeconych kręgach społeczeństwa ukraińskiego ożywioną polemikę, która dotyczyła najpierw spraw religijnych, związanych z tendencjami unijnymi i katolicyzmem, a następnie coraz szerszej problematyki społecznej. Do tej ważnej dysputy najszybciej włączyli się przedstawiciele szkoły ostrogskiej, grupującej nie tylko Rusinów-Ukraińców, ale i Greków oraz Polaków. W tak zróżnicowanym pod względem narodowościowym i światopoglądowym środo- 66 wisku, otwartym na przyjęcie nowych myśli, idee renesansu i reformacji przyj mowały się najszybciej, wpływając na kształt działalności oświatowej i pracy pisarskiej tamtejszej grupy autorów. Z drukarni ostrogskiej zaczęły wychodzić pierwsze utwory polemizujące z łacinnikami - głównie z traktatem Piotra Skargi O jedności Kościoła Bożego z roku 1577, a także ze zwolennikami unii. Tam w odpowiedzi na reformę kalendarza przeprowadzoną w roku 1582 przez popierającego jezuitów papieża Grzegorza III powstał jeden z najciekawszych zabytków ukraińskiej literatury polemicznej tego okresu pt. Klucz Królestwa Niebieskiego (1587) Herasyma Smotryckiego. Utwór ten poświęcony obronie Rusi przed wpływami jezuitów oraz obronie starego kalendarza napisany został w stylu retorycznym, językiem zrytmizowanym, niekiedy rymowanym. Polemiki międzywyznaniowe zaostrzyły się po zawartej w 1596 roku w Brześciu ugodzie kościoła katolickiego z częścią wyższej hierarchii ruskiego duchowieństwa, którą to unię obrońcy wiary prawosławnej odebrali jako zamach na ostatnią ostoję ojczystych tradycji religijno-obrzędowych34. Świadectwem napięć i konfliktów epoki oraz sprzecznych nurtów, a także idei kształtujących kulturę i piśmiennictwo ukraińskiego odrodzenia i baroku są utwory pisarzy o tak dramatycznych losach, jak wychowanek szkoły ostrogskiej, syn Herasyma Smotryckiego Melencjusz czy Iwan Wyszeński. Autor sławnej Gramatyki słowiańskiej M. Smotrycki najpierw (w roku 1610) wydał nawiązujący do starodawnych lamentów pogrzebowych i dum kozackich płacz Cerkwi prawosławnej pt. Threnos - napisany zrytmizowaną prozą poetycką w języku polskim, a następnie, po przejściu na stronę unii, wydrukował w roku 1623 jej pochwałę zawartą w traktacie Apologia. W ponad stu czterdziestu pracach polemicznych (około osiemdziesięciu opowiadających się za unią, a około sześćdziesięciu - przeciwko) można 34 Wśród przyczyn skłaniających część wyższego duchowieństwa ukraińskiego i kilku wybitnych przedstawicieli społeczeństwa prawosławnego do opowiedzenia się za realizacją idei unijnej I. Mirczuk podkreśla względy natury ideowej ożywiające przywódców ruchu unijnego. „Wierni starym tradycjom kultury Południa, która powstała w wewnętrznym duchowym związku z Zachodem, przedstawiciele ukraińskiego prawosławia w Polsce chcieli związek ten jeszcze bardziej zacieśnić, aby wziąć bezpośredni udział w procesie rozwoju kultury środkowej i zachodniej Europy. Poza tym dostojnicy Cerkwi prawosławnej mieli nadzieje, że podporządkowując się zwierzchniej władzy papieża znajdą w Rzymie wystarczające poparcie, aby uzyskać dla siebie i dla całego narodu ukraińskiego polityczne równouprawnienie w państwie polskim." Dokumenty unii mówiły o zachowaniu bizantyńsko-słowiańskiej liturgii cerkiewnej, komunii świętej pod dwoma postaciami, o małżeństwie kapłanów. W dodatku unici, w przeciwieństwie do Greków-ortodoksów, uznawali zwierzchność papieża oraz dogmat o czyśćcu i o „podwójnym pochodzeniu" Ducha Świętego ex Patre Filoque. Cyt. za E. Angyl, Świat słowiańskiego baroku, tłum. J. Prokopiuk, Warszawa 1972, s. 302. 67 I wyróżnić trzy gló niw je iileowe, reprezentowane między innymi przez: Adama Pociejl luwiciela kierunku unionistycznego; autora lwow- skiej PrzcMiin ipodobnie Jurija Rohatyńca) - gdzie ujawniły się ten- dencje postępo sislyczne oraz przez Iwana Wyszeńskiego - zwolen- nika tradycjonali mu Ad.mi Hipac) Pociej I Adam Ipatij Potij] (1541-1613), jeden z założycieli Cerkwi unickiej, Od roku 1600 jej metropolita, piszący w języku polskim i słowiańsko ukraińskim, jest autorem wielu utworów dotyczących m.in. unii z roku IIJ9 we Florencji oraz unii Brzeskiej: Obrona Soboru florenckiego (1604), Poselstwo do papieża... Sykstusa IV [1414-1484] (1605), Unia... 1595, Sprawiedliwe opisanie... soboru brzeskiego (1696/7), Antirrisis (1599), Harmonia • ilbo zgodność wiary (1608). We wszystkich dziełach Hipacego Pocieja, pisanych stylem patetycznym, ale i nie wolnym od emocjonalnego zaangażowania autora oraz dowcipów i oratorsko-publicystycznych wymówek i nawoływań adresowanych do przedstawicieli obu obrządków, Cerkwi prawosławnej i unickiej, powraca idea powrotu do dawnej jednos'ci z Kos'ciołem Rzymskim36. Stworzona w roku 1605 we Lwowie Przestroga, łącząca cechy traktatu polemicznego i historycznego pamfletu, stanowi próbę szerszego wyjaśnienia różnych uwarunkowań (zarówno tych historycznych, jak i psychologicznych, „ludzkich i szatańskich"), które doprowadziły do zawarcia i utwierdzenia unii. Przestroga jest utworem typowym dla doby humanizmu w jego rusko--ukraińskim wariancie. Autor, snując rozważania filozoficzne nad rodzeniem się i przebiegiem procesów, które doprowadziły do unii, walki religijne przedstawia jako walkę diabła przeciwko Cerkwi, ale jej odrodzenie uzależnia od rozwoju kulturalnego całego społeczeństwa. Brak oświaty wśród książąt i elity ułatwił szatanowi zasianie zamętu wśród wiernych i osłabienie Cerkwi prawosławnej, która teraz odradza się dzięki swym nieugiętym obrońcom i wstawiennictwu takich zasłużonych dla kultury ukraińskiej osobistości, jak np. książę Ostrogski. Włożone w usta Konstantego Ostrogskiego przemówienie to najciekawiej napisany fragment tego utworu37. IwanWyszeński( 1550-1620) w swoich płomiennych, często bardzo ostrych posłaniach i religijnych traktatach polemicznych wychodził daleko poza ramy współczesnych mu polemik. Jego wystąpienia nie ograniczały się do porusza- 35 O. Zitynśkyj, Duchowna heneza perszoho ukrajinśkoho widrodiennia, „Journal of Ukrai-nian Studies" 6, no 1 (Spring 1981), s. 22. 36 Por. M. Wozniak, Istorija ukrajinśkoji literatury, Wiky XVI-XVUI, Lwiw 1921, t. II, cz. 1, s. 204 i 218-224. 37 M. Hruszewśkyj,Istorija ukrajinśkoji literatury ipersze widrodiennia (1580-1610 r.), Kyjiw 1927,t. V, cz. 2, s. 402-417. 68 nia spraw drobnych, wokół których toczyły się często spory między katolika mi, unitami i prawosławnymi. Mnich z Wiszni koło Lwowa, który wiele lat spędził w monasterze na górze Athos, poruszył zasadniczy problem, przed jakim stanęło ówczesne chrześcijaństwo, postawił pytanie o ideał Cerkwi. Zdaniem mnicha Wyszeńskiego prawdziwa Cerkiew to nie Cerkiew bogata, „pańska", lecz Cerkiew ascetyczna, równocześnie prześladowana i cierpiąca jak Kościół starochrześcijański. Wychodząc z zasad bizantyńskiego ascetyzmu starochrześcijańskiego w sposób szczególnie ostry krytykował Wyszeński zarówno stosunki panujące w Kościele katolickim oraz Cerkwi unickiej i prawosławnej, jak i ówczesne stosunki społeczne, narodowościowe i polityczne. Namiętność i siła argumentacji w takich utworach Wyszeńskiego jak Posłanie do wszystkich w łąckiej ziemie żyjących, w którym atakował duchowną i świecką elitę polską i ukraińską za wynoszenie się „ponad Boga" i rozkład moralny unii brzeskiej, zapewniły pismom najwybitniejszego pisarza ukraińskiego tych czasów długotrwałą żywotnos'ć i popularność wśród potomnych. Styl Wyszeńskiego, wywodzący się z tradycji krasomówstwa bizantyńskiego i spokrewniony z manierą współczesnych mu polemistów ukraińskich ze szkoły ostrogskiej (której był uczniem) oraz takich polskich polemistów jak Mikołaj Rej i Piotr Skarga, posiadał już cechy wczesnobarokowe, np. nagromadzenie retorycznych pytań i zawołań oraz barwnych epitetów i paralelizmów, śmiałe antytezy, powtórzenia słów i onomatopeje, niebywałą ozdobność i skłonność do symboliki, korzystanie z zasobów języka potocznego. Zarówno posłania i traktaty Wyszeńskiego jak i cała literatura polemiczna tworzona przez erudytów, często o nieprzeciętnych zdolnościach poetyckich i publicystycznych, tworzyła podstawy ukraińskiej literatury pięknej, w tym także poezji wieku XVI i XVII. Poezja ostatnich dziesięcioleci wieku XVI i pierwszej polowy XVII. Nową kartę w rozwoju poezji ukraińskiej otwiera data 1575 roku widniejąca pod wierszem Jana Żorawnyckiego, rozpoczynającym zbiór niedawno odnalezionych wierszy ukraińskich, które w latach 1976 i 1977 w dwu kolejnych tomach wydał slawista niemiecki Hans Rothe38, a następnie w roku 1978 badacze ukraińscy W. Kołosowa i W. I. Krekoteń39. Jeżeli jednak datę początkową tego okresu ustala fakt czysto literacki, to granicę końcową wyznaczają takie 38 H. Rothe, Die alteste ostslawische Kunstdichtung 1575-1647, Gissen 1976,1.1 i 1977, t. II. 39 Ukrajinśka poezija. KinećXVI -poczatok XVIII st., oprać. W. P. Kołosowa, W. I. Krekoteń, Kyjiw 1978, s. 432. 69 wydarzenia historyczne, jak powstanie Chmielnickiego, a w jego konsekwencji ugoda perejulawika z roku 1654, które w sposób pośredni ale decydujący oddziaływały ni formę, jakość, treść i drogi rozwojowe poezji ukraińskiej, a także jeszcze bardziej różnicowały życiorysy wielu poetów ukraińskich, doprowadzają* do ich przeniesienia się do Moskwy i Petersburga. Do prawdziwego rozkwitu wierszowanej poezji ukraińskiej w ostatnich dziesięcioleciach wieku XVI doszło dzięki odrodzeniu się tradycji religijnej i świeckiej poezji epoki Rusi Kijowskiej i Rusi dzielnicowej oraz pod wpływem szczególnie bogatej w tym okresie na ziemiach ukraińskich ustnej tradycji poetyckiej40, a także w dużym stopniu pod wpływem poezji łacińskiej i polskiej, uwidoczniającym się zarówno w systemie wersyfikacyjnym, doborze gatunków, jak i języku czy stylu. Zamieszczone w wydanej w roku 1581 Biblii ostrowskiej dwa stosunkowo udane utwory wierszowane: Wiersz na herb książąt Ostrowskich oraz przedmowa do czytelnika, napisane przez Herasyma Smotryckiego w ukraińskim wariancie języka starosłowiańskiego, świadczą o nawiązywaniu do praktykowanego w czasach Rusi Kijowskiej zwyczaju poprzedzania ważnych ksiąg wierszowanymi pochwałami lub przedmowami - tak było np. w Izborniku Świa-tosława (1073), w Pochwale Symeona czy Modlitwie abecadlowej. Tradycje te odrodziły się w wieku XVI dzięki rozwojowi sztuki drukarskiej polskiej i czeskiej, kiedy wiersze na tytułowych kartach ksiąg zaczęły być zjawiskiem powszednim41. Zarówno epigraf H. Smotryckiego zamieszczony w Biblii ostrogskiej, jak i dwuwierszowe strofy tzw. Chronologii Andrzeja Rymszy42 wydanej w 1581 40 Zapisu pierwszej ballady ustnej O Stefanie-wojewodzie dokonano w połowie wieku XVI, a zamieszczona ona została w pracy Jana Blahoslava, Grammatika ćeskaw 1571 roku, a więc kilka lat przed pierwszym znanym dziś' zapisem wiersza ukraińskiego Jana Zorawnyckiego z 1575 roku. 41 Wierszowane wstawki występują już w wydanych przez Białorusina Franciszka Skorynę w Pradze (1517) kilku księgach Biblii, por. W. P. Kolosowa, Wirszowa literatura, [w:] Istorija ukrajinśkoji literatury u wośmy tomach, op. cit, 1.1, s. 294. 42 Na podobieństwo budowy rytmicznej dwuwierszy Andrzeja Rymszy z pieśnią ludową wskazał W. M. Peretc: Noj archu hotujet // Bożym powełeniem (6+7) Aby w potop ne zhynuł // z swoim pokoleniem (7+6) (A. Rymsza) Kazaw meni bafko, // szczob ja ożenywsia (6+6) Po doswitkach ne chodyw // taj ne wołoczywsia (7+6). Por. W. M. Peretc,Istoriko-Utieraturnyje issledowanija i matieriaty, Petersburg 1900,1.1, cyt. za: H. Sidorenko, Zarys wersyfikacji ukraińskiej, Wrocław 1961, s. 24. 70 I roku odrębnym drukiem, mają cechy wersyfikacyjnego systemu sylabiczne go; podział na wersy zbiega się z podziałem składniowym, równa jest na Ogól ilość sylab, mamy tu parzyste rymowanie wersów, średniówkę, a przyciski rytmiczne występują przed średniówką i na końcu wersów, tak jest np. w Chro nologii A. Rymszy: dnia 6 stycznia Cudzoziemscy mędrcy Chrystusa przywitali, złoto, mirrę, kadzidło, jako Panu dali. w miesiącu maju Noe arkę buduje z nakazu Bożego, by w falach nie zginęło pokolenie jego. W najstarszych zabytkach wierszowanej poezji ukraińskiej występują różnorodne typy wersyfikacyjne. Najpierw były to wiersze tzw. „przedsylabicz-ne", gdzie element wierszotwórczy stanowił rym. Następnie występuje sygnalizowany już system sylabiczny, z reguły wiersz trzynastozgłoskowy, znany wówczas w poezji polskiej. Jak wynika ze źródeł, głównie gramatyk z wieku XVI i XVII, znane były elitom, a zwłaszcza pisarzom ukraińskim zasady wersyfikacji starożytnej, o czym świadczą m.in. przykłady tłumaczeń na język słowiański jambicznych wierszy greckich zamieszczone w rozdziale pt. O prosodii - z najdawniejszej gramatyki ukraińskiej zatytułowanej Adelfotes, a wydanej we Lwowie w roku 1591. Szereg uwag dotyczących składania wierszy zawiera gramatyka Ławrentija Zyzanija z 1596 roku. Jeszcze więcej danych na temat teorii poezji zamieszcza w jednym z rozdziałów swej słynnej gramatyki Melencjusz Smotrycki. Wyliczając sto dwadzieścia cztery typy wiersza spotykane w poezji starożytnej wyodrębnia on i omawia dwanaście sposobów wierszowania przejętych przez Słowian, a także wskazuje na konieczność stosowania cezury. W oparciu o starożytne wiersze metryczne nauczano sztuki wierszowania w szkołach brackich. Jak wynika z badań W. Peretca, ówcześni poeci nie przestrzegali ściśle zasad metrycznego systemu wersyfikacji i tworzyli wiersze sylabiczne i nierównozgłoskowe rymowane. Oba typy wersyfikacyjne z końca wieku XVI i początku XVII - zdaniem Hałyny Sidorenko - wiążą się historycznie z ewolucją form rytmicznych rodzimej pieśni ustnej i nie wychodzą poza jej obręb, lecz ograniczają się do wykorzystywania zespołu cech wytworzonych w procesie kształtowania się narodowego języka literackiego Ukraińców. Pojawienie się nierównozgłoskowego wiersza rymowanego wiążą uczeni ukraińscy zarówno z rozwojem obrazowania u pisarzy wieku XVI i XVII, jak i przejmowaniem poetyckiego, szczególnie rytmicznego wzorca powszechnie znanych na Ukrainie dum kozackich. 71 Natomiast i ¦ puRce w nierównozgłoskowym wierszu poetyc- kim, zanim 'chą charakterystyczną, pojawiły się w tekstach prozaicznyi h i imotryckiego, Chrystofora Fiłałeta czy Iwana Wy- szeńsl i i mi formantem tych tekstów pisanych językiem na- inu/iih i | iwała się często intonacja, co uwidocznia się najbar- dziej W i i /i-niach, gdzie występują jednorodne formy czasowniko- wi- rymujące i»'.A/eyólne zdania prozy. Wyrtdną tendencję do normalizacji wielozgloskowych wierszy, gdzie wy-stepuji ezura, akcent przed cezurą i na końcu wersu, a także rymy żeńskie, W ul.u m wierszu anonimowego twórcy z roku 1636 pt. Lament o utrapieniu mii \ t ,in ostrogskich: Dni weselyje, dni zacnyje, // dni welykoi radosti Obernułyś w smutok // i welykyie żalosti. Den toj własne kotoryj // miel byty Bogu na chwalenyie Obemulsia na wzhardu // prez ludę zuchwalnyie O nenznaja wasza pascho // nenznyj wasz obiedie Pryjatełskaja utiecho, // horkaja pry besiedie! Nieco inaczej kształtowała się stabilność rytmiczna w wierszach nierów-nozgłoskowych nauczyciela lwowskiej szkoły brackiej, a następnie archiman-dryty czernihowskiego - Kyryły Trankwiliona-Stawroweckiego. Z przeprowadzonej przez H. Sidorenko analizy wybranego fragmentu wiersza Stawrowec-kiego wynika, iż system wersyfikacyjny wierszy tego poety zebranych w tomie Perło mnohocinnoje nie przystaje do wzorca literackiego wiersza syla-bicznego, lecz odpowiada raczej poetyckiej i rytmicznej tradycji dum kozackich. W nierównozgłoskowych wersach, rozczłonkowanych w oparciu o wyznaczniki składniowo-intonacyjne, wersy wiązane są rymem wzmocnionym przyciskiem rytmicznym ciążącym ku końcowi wersu. 0 smerti nespodiwana Tos' mia bohatoho pana Bez odpowidi nyni zastała 1 wse krasnoje i lubymoje moje zabrała, I nawiky ot oczij moich w tmi schowała. Przytoczone przykłady obrazujące występowanie wersów w odmiennych metrach sylabicznych, ukształtowanych przez dwie różne tradycje (poezji pisanej i ustnej) świadczą o tym, iż w wierszowanej poezji ukraińskiej, niezależnie od stopniowej stabilizacji rozmiaru zgłoskowego wersu, jego koniec przez okres pierwszych dziesięcioleci wieku XVI wyznaczała często granica intonacyjno-składniowa. Ów sylabizm względny był na Ukrainie podtrzymywany przez zasady sylabiczności ustnej poezji nielicznej, w której nierówną 72 r ilość zgłosek dopełniają normy muzyczne: mnożenie nut i przeciąganie lub powtarzanie tych samych sylab, a często całych taktów. Praktyka pisania wierszy nierównozgłoskowych została jednak stosunkowo szybko przezwyciężona przez coraz wyraźniejszą stabilizację długości wersu, która stała się rygorystyczną zasadą. W rozwoju sylabicznego systemu wersyfikacji ukraińskiej ważne znaczenie miało wprowadzenie w wieku XVI-XVII do szkół brackich poetyk łacirisko-polskich. Sylabizm był bardzo rozpowszechnionym i długo obowiązującym systemem wiersza ukraińskiego. Na przestrzeni ponad dwu wieków swojego rozwoju (od końca stulecia XVI do końca XVIII) wykształcił on wiele ciekawych wzorów wierszy, osiągnąwszy w wieku XVII i XVIII znaczną dojrzałość artystyczną. Najcenniejsze utwory wierszowane w XVI wieku stworzono w tradycyjnych metrach, jak choćby trzynastozgłoskowiec (7+6). Sylabowcem trzynastozgłoskowym napisany został np. przez drukarza Aleksandra My turę w roku 1618 panegiryk dla Jeliseja Płeteneckiego czy m.in. panegi-ryk dla Piotra Mohyły, ułożony w roku 1633 przez drukarza drukarni peczer-skiej, który nadaje swojemu utworowi stosunkowo dużą elastyczność poprzez odstąpienie od stereotypowego trzynastozgłoskowca, a wprowadzenie czte-rowierszowej zwrotki ze skróceniem ostatniego wersu do rozmiarów półwier-sza, jak również przez zastosowanie przerzutni, zwiększającej ekspresywność wypowiedzi artystycznej43. Autorami sylabicznych wierszy ukraińskich wieku XVI i XVII byli przede wszystkim wywodzący się spośród duchowieństwa zakonnego i świeckiego nauczyciele poetyki i uczniowie szkół brackich, a także drukarze. Pisali oni głównie panegiryki, ody, wiersze religijne, okolicznościowe i heraldyczne. Wierszowaną poezję religijną końca wieku XVI charakteryzuje przede wszystkim obrazowość zaczerpnięta z tradycji Biblii, bizantyńskiej literatury patriotycznej oraz homiletyki poetyckiej okresu Rusi Kijowskiej, przy czym w utworach tych przeważały wątki i obrazy ewangeliczne, zwłaszcza związane z narodzeniem i śmiercią Chrystusa (stanowiły one główny motyw także ustnych wierszy duchownych tego okresu). Najbardziej reprezentatywne wydają się tu Wiersze na Boże Narodzenie Pamwy Beryndy, Pochwała na przesławny Dzień Narodzenia Pana naszego Jezusa Chrystusa, Pochwała na przesławny Dzień Zmartwychwstania Chrystusowego i inne utwory Kyryły Trankwiliona-Stawroweckiego czy Imnologia... albo pieśń... na Dzień Zmartwychwstania Pana naszego Jezusa Chrystusa Pamwy Beryndy, Tarasija Zemki, Stefana Beryndy, Łeontija Jerusałymowicza i innych. ' Por. H. Sidorenko, Zarys wersyfikacji ukraińskiej, Wrocław 1961, s. 20-26. 73 W relig...... okresu powraca utrwalony już w czasach Rusi Kijowskie i rtw) chwstania Chrystusa, porównywany z odradzają- cą , ,/icin i i u. i Ic/eli w swej homilii na Niedzielę Nową po Wiel- kanoi i l urowski mówił „Dziś' grzeszna zima skończyła się przez ka- janie lic I lód nł< ' larj roztajał przez poznanie Boga; zima pogańskiej służby mu /s la się nauką apostolską i wiarą Chrystusową...", to ano-¦. \ huIoi jiedemnastowiecznej Prosfonimi w sposób identyczny zimą nazywa i Ul) pi/alchrześcijańskiej „niewiary", zaś Chrystusa- „zimy gorz-Idej iwy< iczcą", który przepędził „lutą zimę z uciążliwymi wilkami". Sym-i n tryumfu wiary chrześcijańskiej jest tu ciepła wiosna, której moc odra-il/.i całą ziemię, zazielenia łąki, przystraja dąbrowy, zwalnia skute lodem rzeki i morza, przywracając człowiekowi wiarę i nadzieję na rozmnożenie chleli, i. Również Pamwo Berynda w tomie poezji Bożonarodzeniowych poświęconych biskupowi lwowskiemu Jeremiji Tysarowskiemu (nazwanym przez siebie „małym kłosem ubogiego żniwa") jest zdania, że ziemia dopiero po zaszczepieniu na niej chrześcijaństwa przestaje „płodzić osty i ciernie", a zaczyna „rodzić chleb niebieski". Poezja polemiczno-religijna. Walki i spory pomiędzy prawosławiem i katolicyzmem oraz polemiki wokół tendencji unijnych, które nie ograniczały się do religijnych traktatów publicystycznych czy kazań, ale prowadziły też niekiedy do ekscesów i dramatów, znalazły odbicie w poezji tego okresu. Ważne miejsce wśród zabytków poezji polemiczno-religijnej zajmuje opublikowany niedawno po raz pierwszy wraz ze szczegółową analizą tekstologicz-ną W. P. Kołosowej zbiór wierszy zatytułowany Skarha nyszczych do Boha (Skarga ubogich do Boga). Utwór ten -jak przypuszcza badaczka ukraińska - stanowi pierwszą redakcję (obok dwóch późniejszych, tj. zbioru Kijowsko-Michajłowskiego i Zahorowskiego) trzyczęściowego poematu stworzonego w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych wieku XVI przez nieznanego autora, który jako obrońca prawosławia wystąpił przeciwko „heretykom"-reformatorom, najpierw arianom, którzy targnęli się na dogmaty Cerkwi chrześcijańskiej, w tym także prawosławnej, a następnie przeciwko jezuitom i zwolennikom unii44. Różne redakcje tego samego utworu, w których zawartość ideowa ulegała zmianom (od postawy ortodoksyjnej i wypowiedzi skrajnie antypolskich 44 Por. W. P. Kołosowa, Wirszowyj polemiczny] kompleks 80-90-tych rokiw XVI st. (opracowanie i teksty Skarha nyszczych do Boha, Iz Kyjewo-Mychajliwśkoho zbirnyka, Iz Zahorowśkoho zbirnyka), [w:] Ukmjinśkapoezija. KinećXVIpocztokXVIIst., oprać. W. P. Kołosowa, W. I. Kreko-teń, Kyjiw 1978, s. 25-55. 74 i w ogóle antyzachodnich w Skardze ubogich do Boga do neutraln wręcz ugodowych w wierszach Zbioru Kijowsko-Michajłowskie^e > talnym dokumentem ewolucji poglądów ówczesnych działaczy i pis.u/\ Ewolucję tę uogólnia jednostkowy przykład losów wręcz symbolicznej dli tych czasów postaci, jaką był Melencjusz Smotrycki, który w roku 1610 w swym dziele pt. Lament albo narzekanie Cerkwi S. Wschodniej na Syny wy rodne protestował przeciwko ekscesom unitów i nawoływał do obrony prze/, „wszystkich wzgardzonej i utrapionej" Cerkwi prawosławnej, a w roku 1626 po powrocie z pielgrzymki do Ziemi Świętej przeszedł na stronę unii i napisał jej pochwalę: Apologia do narodu Ruskiego, a także kilka antyprawosław-nych traktatów. Obok treści religijnych do poezji tych czasów, zgodnie z duchem Renesansu, wkraczało życie świeckie z jego ziemskimi problemami i dążeniami. Utwory o tematyce świeckiej pisali niekiedy przedstawiciele wyższej hierarchii, ale przede wszystkim autorzy wywodzący się ze szlachty ukraińskiej, starszyzny kozackiej i mieszczaństwa (głównie drukarze), a także prowincjonalni księża, diacy, Kozacy, nauczyciele i studenci czy wędrowni poeci-pie-śniarze. Z pozycją poety w społeczeństwie wiązała się najczęściej podejmowana przez niego tematyka, forma i język utworów. Opisywały one wypadki i wydarzenia z życia jednostki i społeczeństwa: miłość i cierpienie, radość i smutek, uroczystości rodzinne i obrzędowe, powstania Kozaków i chłopów oraz ich walki z Turkami. Pojawiały się wiersze humorystyczne, a nawet fry-wolne, jak np. datowany rokiem 1575 utwór szlachcica Jana Żorawnyckiego 0 rozpustnej klucznikowej, napisany językiem potocznym, czterostopowym trochejem. Przeważała jednak tematyka poważna. W zbiorze wierszy pt. Lekarstwo na ospały umysł człowieczy..¦ wydanym w roku 1607 w Ostrogu przy współudziale utalentowanego poety Demiana Nalewajki pojawiają się refleksje filozoficzne nad nieuchronnością przemijania czasu, problem sumienia 1 samokrytycyzmu człowieka oraz wychowania młodego pokolenia, a także krytyka władz Rzeczypospolitej za brak zainteresowania rozwojem oświaty wśród społeczeństwa ukraińskiego. Uświadomieniu znaczenia języka ojczystego w rozwoju duchowym Ru-sinów-Ukraińców poświęcił swój wiersz patriotyczny Jan Kazimierz Paszkie-wicz: Polska kwitnie wciąż łaciną, Litwa kwitnie zaś ruszczyzną, Bez tej w Polsce nie przebędziesz, Bez tej - w Litwie blaznem będziesz. Język daje tej łacina, 75 1 Rusi nic wytrzyma. a' kusi, iż twa chwata Vi i .ilyni świecie już dojrzała: l/c się ty, Rusinie, Nigdy sława twa nie zginie! i 'i . i\ mi uli ku czciksiąg- źródła mądrościi cnót stanowi wiersz i tlywych (Do pobożnych) z powstałego w latach dziewięćdziesią-i\i h w lei u XVI zbioru wierszy zwanego Zahorowskim. Panegiryczne poezje zawiera wydany w roku 1591 we Lwowie tom pierwszy pt. Prosfonima -P( i w i,nic napisany w języku greckim i rusko-ukraińskim z okazji przyjazdu metropolity Michała Rahozy. W stylu greckich mów pogrzebowych stwo-rzony zosta] panegiryk żałobny w roku 1603 na śmierć księcia Ostrogskiego pt, Lament domu książąt Ostrowskich nad zeszłym z tego świata jaśnie oświeconym księciem Aleksandrem Konstantynowiczem księciem Ostrogskim wojewodą wołyńskim. Anonimowy autor Lamentu napisał swój panegiryk w formie dialogu żywych z umarłym. Najpierw lamentuje wdowa, iż na wieki „zgasła świeca wszystkich jej uciech", pozostawiając ją w mrokach wraz z osieroconymi dziećmi. Wzruszony płaczem nieboszczyk odzywa się, pocieszając ją, że za życia niczego nie robił bez jej woli. Z oddzielnym słowem-prośbą zwraca się też zmarły do synów, by służyli wiernie ojcowiźnie, którą im w całości pozostawia, a także do sług i całego ludu. Po tych zwrotach następuje odautorskie wyjaśnienie O tym, po kim jest ten lament, które kończy się rozmową umarłego księcia ze swym żywym bratem Januszem Ostrogskim. Lament domu książąt Ostrogskich na tle innych „płaczów" powstałych w tym okresie (np. Płacz, albo Lament po zejściu ze świata tego wiecznej pamięci godnego Hryhorija Żeliborskiego (1615) czy Lament po śmierci Leontija Kar-powicza) wyróżnia się szczerością i bezpośredniością wyznań oraz autentycznym liryzmem. Szczególnie ważne miejsce w rozwoju poetyckich lamentów ukraińskich zajmuje panegiryk o treści historycznej pt. Wiersz na żałosny pogrzeb zacnego rycerza Piotra Konaszewicza Sahajdacznego, hetmana wojsk jego Królewskiej Miłości zaporoskich... napisany przez rektora szkół kijowskich Kasja-na Sakowicza na wieść o śmierci hetmana w bitwie z Turkami pod Chocimiem w roku 1622. Wiersz ten wygłoszony został przez studentów w czasie pogrzebu Sahajdacznego w Kijowie, a następnie wydany w odrębnym tomie, opatrzonym herbem wojska zaporoskiego, na którym widnieje postać samego hetmana z obusiecznym mieczem na ramieniu, cały zaś utwór poprzedza następujący epigramat na herb wojska kozackiego: 76 Gdy męstwo zaporożców Królowie poznali, Tedy za herb takiego im rycerza dali, Który oto gotowy jest ojczyźnie służyć, 1 zawsze za jej wolność swój żywot położyć I jak trzeba po ziemi, albo też na czajkach Jest on prędki do boju i sposobny w walkach. Po tym epigramacie następuje przedmowa, w której Sakowicz sławi zwycięskie czyny wojsk zaporoskich w walkach z wrogami chrześcijaństwa -Turkami i Tatarami, a także w kilku wierszach mówi o zasługach Sahajdacznego, proponując słuchaczom, by chwałę wypowiedzianą na cześć hetmana rozszerzyli na całe wojsko zaporoskie, bez którego wysławiany byłby niczym, tak jak i wojsko nic by nie znaczyło bez Sahajdacznego. W utworze tym Kasjan Sakowicz stworzył pierwszy w dziejach poezji ukraińskiej monumentalny obraz idealnego bohatera narodowego, który miał służyć Kozakom jako przykład rycerskości. Dla zarysowania portretu Sahajdacznego autor sięgnął po elementy obrazowania występujące w uroczystej prozie oratorskiej i hymnografii okresu Rusi Kijowskiej, czerpał z rodzimej tradycji ustnej (ludowych lamentów pogrzebowych), wykorzystał osiągnięcia współczesnych gatunków poezji (epigramatu, emblematyki, epitafium, pane-giryku, lamentu, liryki filozoficzno-religijnej), a także wprowadził wątki z literatury antycznej. Sławiąc hetmana wojsk zaporoskich za zwycięskie walki w obronie ojczyzny z Tatarami, Turkami a także „w krajach północnych" (moskiewskich) porównuje Kasjan Sakowicz jego postać z bohaterami antycznymi, np. z ostatnim królem Aten Kordosem, który zginął by ocalić ojczyznę, czy z królem Sparty Leonidasem. Póki Dniepr z Dniestrem płynąć będą, poty naród -jak wierzył Sakowicz - pamiętać będzie i czcić Sahajdacznego jak Grecja - Nestora i Achillesa, Troja - Hektora, Ateny - Peryklesa, a Rzym - Pompejusza. Wśród bardzo rozpowszechnionych wówczas panegiryków, układanych na cześć osobistości zasłużonych dla rozwoju oświaty, drukarstwa, obrony wiary prawosławnej oraz ojczyzny nie sposób nie wyróżnić wierszy heraldycznych stworzonych w języku polskim przez Sylwestra Kossowa na cześć domu Kisielów, a także wspomnianego już przy innej okazji panegiryku ku czci archimandryty Ławry Kijowsko-Peczerskiej Jeliseja Płeteneckiego, oraz kilku panegiryków wydanych w drukarni peczerskiej w Kijowie w latach trzydziestych XVII wieku na cześć Piotra Mohyły, archimandryty Ławry Kijowsko-Peczerskiej, a od roku 1632 metropolity Cerkwi prawosławnej w Kijowie. Pierwszy z nich pt. Imnołohija... składający się z dziesięciu części, napisanych przez pracowników drukarni Kijowsko-Peczerskiej, pojawił się w roku 1630. 77 Panegiryk h-u ItWOI tal w oparciu o motyw cerkiewnych pieśni wiel- kanocnych l !¦.. zatytułowany Ewcharisterium, z roku 1632, wygłoszon) pi ' d.....Iziestu trzech „studentów gimnazjum jego miłości ze szkołj retOI kl < i - /yna dziesicciowierszowy epigramat na herb Piotra Moh\l i tv ir ten złożony jest z dwu części. Do pierwszej o nazwie Helikon, t,i j< rJ Sad i""" /- tnosti perwyj weszły wiersze opiewające różne dziedziny n.ml I i . gramatykę, dialektykę, muzykę, astronomię, matematykę, geometrię oraz teologię. W części drugiej nazwanej Parnas, albo Sad umie-jetnostl M toroj wychwalanych jest dziesięć „latorośli nauk", których uosobie-nu ni lą muzy: Klio, Melpomena, Urania, Kalliope, Polihymnia, Talia, Euter-pe lei psychora, Erato oraz „latorośl, kwiat i ozdoba wszystkich nauk i umie-lętności" - Apollo. Wszystkie one służyć powinny poznawaniu i wysławianiu Tego, /. którego „wychodzą słodkich nauk rzeki": ...Zawitajcie już do nas na tryumf wesoło: Wy, o Muzy, z Parnasu jaśniejące koło: Tu melodii, tu Kantów, tu Pieśni potrzeba Bo sam Pan Bóg tryumfuje, który zstąpił z nieba. Autorzy tego cyklu wierszy, wyrzekłszy się bogini Pallady (Ateny), a uznaw-szy za patronkę wszech nauk Matkę Boską, swoje credo zawarli w wierszu Stefana Trypolskiego, pos'więconym opiekunce poezji miłosnej Erato: ...Jeżeli z dobrego złym stał się człowiek pierwszy, Drugi wszystko to odmienił, szatana starłszy, Tedy z nauk pogańskich łatwo jest uczynić Chrześcijanom Chrystusową i za swoją mieć45. Przenikające na ziemie ukraińskie idee renesansu sprzyjały rozwojowi zainteresowań kulturą antyczną i twórczemu adaptowaniu jej wartos'ci przez poetów końca wieku XVI i XVII, co było o tyle łatwe, iż grekę i łacinę znali oni na tyle, że w językach tych, oprócz słowiańsko-ukraińskiego i polskiego, pisali swoje utwory. Dość wspomnieć, że stworzona i wydana przez Andrzeja Rymszę Chronologia na dwóch stronach oddzielnej kartki zawiera nazwy dwunastu miesięcy w języku łacińskim, hebrajskim i ukraińskim. Zaś cykl wierszy Profsonima ~ Pozdrowienie... z roku 1591 autorów z brackiej szkoły lwowskiej napisany został na przemian językiem greckim i ukraińskim, podobnie zresztą jak i utwór Jakuba Sedowskiego. Natomiast „cuda, które były 45 H. Rothe, op. cit., t. II, cz. II, s. 311-312. 78 w monasterze Kijowskim" w wersji łacińskiej obok polskiej opisał w swjh h wierszach Afanasij Kalnofojski46. Akademia Kijowsko-Mohylańska szkołą baroku ukraińskiego. Za nazwaniem Akademii Mohylańskiej szkołą baroku ukraińskiego przemawiają następujące okoliczności i fakty: Kolegium Mohylańskie (od roku 1701 Akademia) powstało w 1632 roku z połączenia Kijowskiej Szkoły Brackiej i szkoły istniejącej przy monasterze Kijowsko-Peczerskim. Nauczycielami tych szkół, by wskazać chociażby na rektora Kijowskiej Szkoły Brackiej Kasjana Sako-wicza, byli ludzie dobrze obeznam z kulturą średniowiecza epoki Rusi Kijowskiej oraz kulturą antyczną, a także osiągnięciami renesansu. Jeżeli kulturę baroku pojmować będziemy za Dmytrem Czyżewskim jako syntezę renesansu i średniowiecza, to niezaprzeczalne przejawy takiej właśnie syntezy uwidaczniają się w działalności oświatowej i twórczości literackiej nauczycieli i wychowanków szkół brackich ostrogskiej, lwowskiej i kijowskiej na czele z takimi wybitnymi postaciami kultury ukraińskiej końca wieku XVI i pierwszej połowy stulecia XVII, jak właśnie Kasjan Sakowicz, Melencjusz Smotrycki czy Kyryło Trankwilion-Stawrowecki. Pisarze baroku spożytkowali najistotniejsze osiągnięcie epoki renesansu, jakim było odkrycie kultury antycznej, jednak w utworach ich, obok charakterystycznego dla odrodzenia zainteresowania przyrodą i rozwojem związanych z nią nauk, nadal występuje teologia, obok antyczności pojawia się chrześcijaństwo, obok indywidualizmu ceniony jest autorytet instytucji, a głównie Cerkwi. Estetyka baroku, odrzuciwszy harmonijną prostotę renesansu, przywiązywała szczególną wagę do urozmaicania i wzbogacania formy utworów, uciekając się często do wyszukanych środków wyrazu artystycznego w celu zaciekawienia, zaniepokojenia, wzruszenia czy wręcz zaskoczenia czytelnika. W utworach pisarzy barokowych przeważają wątki tragiczne, których dostarczały dramatyczne wydarzenia tych czasów. Najczęściej podejmowanym przez pisarzy baroku ukraińskiego stał się problem przemijania wszystkiego co ziemskie oraz motyw śmierci. Ich utwory zawierają takie ogólnoeuropejskie cechy baroku, jak wykorzystywanie ujęć symbolicznych, bogaty i ozdobny sposób wyrażania myśli, posługiwanie się ukształtowanym przez średniowiecze repertuarem alegorii i antytez oraz łączenie elementów kontrastowych, np. motywów religijnych z mitologicznymi i rycerskimi, które zawierały elementy fantastyczne. Istotną jednak wła- ' Por. H. Rothe, op. cit., 1.1, s. 15-26 i t. II, s. 393-421oraz 426-427. 79 ściwościij barol piśmiennictwa ukraińskiego jest to, iż przeważają w nim elemenl oraz że powstawało ono w trzech, a nawet czterech językach ukruiri ku l^wiaiiskim, polskim, łacińskimi greckim. Religijność ówczesnej liii ratur) wynika z tego, iż większość pisarzy ukraińskich epoki baroku, podobnie juk i w okresie pierwszego odrodzenia, wywodziła się spo-mihI dui Itowieństwa, zaś jej wielojęzyczność wiązała się z brakiem własnej państwOWOI i ! I przez to i autorytatywnych instytucji, które tworzyłyby na-turalne warunki i mechanizmy rozwoju literackiego języka ukraińskiego, jako pierwszorzędnego, ojczystego języka Ukraińców. Jednym z pierwszych przedstawicieli baroku ukraińskiego był założyciel Kolegium Kijowskiego, a następnie metropolita ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej w Kijowie Piotr Mohyła, w którego osobowości uwidaczniały się wpływy kultury Wschodu i Zachodu. W założonym przez niego Kolegium wykładano zarówno język starosłowiański i grekę, jak i łacinę oraz język polski, a także filozofię i wiele innych przedmiotów. Kolegium Mohylańskie stało się głównym i prężnym ośrodkiem rozwoju ukraińskiej literatury barokowej. Kazania barokowe. Akademia Kijowsko-Mohylańska wykształciła wielu wybitnych twórców barokowego piśmiennictwa ukraińskiego. Wychowankiem, a od roku 1657 rektorem Akademii był Joannicjusz Galatowski - twórca popularnych na Ukrainie kazań barokowych pt. Klucz rozuminija wydawanych trzykrotnie: w roku 1659 w Kijowie oraz w 1663 i 1665 we Lwowie. Zbiór ten poprzedzony został utrzymanym w duchu retoryki barokowej teoretycznym wstępem, w którym autor nawiązywał do tradycji św. Ojców Cerkwi i opowiadał się za wiernością doktrynie prawosławnej, zachęcając przy tym do wprowadzania do kazań zgodnych z duchem czasu środków artystycznych w celu zaciekawienia i pozyskania słuchaczy. W swych homiliach uciekał się Galatowski do chwytów, którymi stosunkowo często posługiwali się zachodnio-i południowosłowiańscy katoliccy kaznodzieje barokowi (np. archanioła Michała przedstawił on i sławił jako „hetmana wojsk niebiańskich"). W sposób bardziej zdecydowany od Galatowskiego swoje kazania uwspółcześniał Kijowianin Antoni Radywyłowski - autor zbioru kazań Ogródek Boga-rodzicy Maryi i Wieniec Chrystusowy. Wprowadzał on do homilii humorystycznie przedstawione obrazy z Pisma Świętego oraz z życia świętych i Ojców Kościoła wschodniego (Mojżesz - ,,hetman ludu Izraelskiego, uderzający w werble i grający na trąbie", Jan Chrzciciel - „marszałek Boga"), a także łacińskie aforyzmy i ludowe porzekadła („jaki pan, taki kram"; „goły rozboju się nie boi"). Nie omijał w swych homiliach mnich Radywyłowski także problematyki narodowej i społecznej. Do Kozaków zwracał się m.in. z takimi słowami: 80 przypomnijcie sobie swoich starodawnych przodków, hetmanów, pułkowników, setników, esaułówi innych molojców dobrych, Zaporożców, jak z tym poganinem odważnie na morzu i na lądzie walczyli... Do swych często moralizatorskich kazań wprowadził Radywyłowski przykłady zaczerpnięte z Historii Rzymskiej, bardzo poczytnego w całej ówczesnej Europie zbioru nowel Wielkie Zwierciadło oraz z przekładów-przeróbek Boc-cacia, a także z oryginalnych dzieł literatury polskiej, głównie Jana i Piotra Kochanowskich, Mikołaja Reja czy Samuela ze Skrzypny Twardowskiego. Typowo barokowe homilie pisał tworzący w języku ukraińsko-słowiańskim i polskim uznany i ceniony w wieku XVII kaznodzieja i poeta Łazarz Barano-wicz, który łączył w swej twórczości zdobycze zachodniosłowiańskiego piśmiennictwa barokowego z literaturą wschodniosłowiańską. Ukraińskie kazania Baranowicza wydane w zbiorze pt. Miecz duchowny (1666) i Fanfary słów kaznodziejskich (1674) wyróżniają się szczególną kwiecistością języka. Nie mniej barwnym od Baranowicza stylem, bogatym w typowe dla baroku powtórzenia, paralelizmy, antytezy i nie stroniącym od symboliki pisał swoje kazania Dmytro Tuptało. W mowie żałobnej wygłoszonej w roku 1685 w czasie pogrzebu uczonego mnicha i rektora Kolegium Kijowsko-Mohylań-skiego Innocentego Gizela, porównuje zmarłego do filara w świątyni Salomona, a świątynię Salomona do monasteru Kijowsko-Peczerskiego. Znaczenie symboliczne nadaje Tuptało m.in. imieniu pierwszego człowieka Adam, które - jego zdaniem - jest uosobieniem „mikrokosmosu". Bogaty styl barokowy i oryginalnie formułowane myśli służące przyciąganiu uwagi słuchacza nie przesłoniły jednak głębokich treści i sensu homilii Tuptały, wygłaszanych (po przeniesieniu się do Rosji) w Rostowie Wielkim, gdzie został on arcybiskupem. Za najwybitniejszego przedstawiciela barokowego stylu kazań uchodzi jednak urodzony w Jaworowie pod Lwowem i wychowany w szkołach pol-sko-litewskich i akademiach jezuickich poeta i profesor teologii Kolegium Kijowsko-Mohylańskiego, późniejszy arcybiskup rosyjski oraz kurator, a także egzarcha tronu patriarchy - Stefan Jaworski (1658-1722). Homilie Jawor-skiego wyróżniają się bogactwem ujęć symbolicznych. Znaczenia symbolicznego nabierają np. opisywane w kazaniu o św. Mikołaju materiały, z których zbudowany jest ołtarz w Cerkwi. Złoto symbolizuje miłość, miedź - „dźwięczność" czy „głośność", „nie gnijące drzewo" - czystość, kamienie - męstwo i cierpienie, ziemia - ukojenie. Twórczość, działalność oraz osobista postawa takich wychowanków Akademii Kijowsko-Mohylańskiej, jak Stefan Jaworski czy Teofan Prokopowicz, dowodzi, iż wbrew częstym określeniom barok nie jest „stylem kontrreforma- 81 cji" czy „reak( |i l llolii i ii i Wielu twórców baroku ukraińskiego wyznawało prawoslau li '.es7.kadzało im korzystać w sposób twórczy ze zdobyczy kulturs t.h ni i lej, czego świadectwem jest „latynizacyjna" działalność pisarski i kulturalno ośvn iatowa z jednej strony sympatyzującego z katolicyzmem Nii-i.uM i.r. orskiego, z drugiej zaś - ukrywającego swe protestanckie przekonani! leofana hokopowicza. (Jako profesor Akademii Kijowsko-Mohy-lanskn'1 i autOl podręcznika poetyki, Prokopowicz, choć dążył do wyzwolenia poezji I izablonów scholastycznych i zainteresowania pisarzy osiągnięciami Idasycyzmu i humanizmu, w rozwoju literatury ukraińskiej odegrał ważną rolę zwłaszcza jako reformator teatru, głównie dzięki tragikomedii Wiadymir. Oryginalność tego utworu polega: 1) na jego patriotycznej tendencji a nie tnoralizującej jak dotąd z reguły bywało, 2) na samym wyborze nie biblijnego tematu i bohatera, lecz historycznego, 3) na opuszczeniu interludiów, których elementy włączono do dramatu, czyniąc go bardziej świeckim). Dzieła przywołanych tu pisarzy -jak podkreśla Andre Angyal - przyczyniały się w sposób zasadniczy do „syntezy wschodniosłowiańskiego i okcy-dentalizującego, łacińskiego, klasycyzująco-barokowego dążenia artystycznego" w piśmiennictwie, malarstwie i sztuce na terenie całej Słowiańszczyzny wschodniej47. W XVIII wieku widać wyraźną intensyfikację wpływów przedstawicieli „uczoności" kijowskiej w Rosji, przenikających tu coraz bardziej po ugodzie w Perejasławiu, a zwłaszcza po rozejmie zawartym między Rzecząpospołitą a Rosją w 1667 roku w Andruszowie, odkąd Kijów znalazł się faktycznie pod władzą Moskwy. Ściągani przez władze carskie wychowankowie Akademii Kijowsko-Mohylańskiej, by przywołać takich pisarzy jak Dymitr Tuptało, Stefan Jaworski, Teofan Prokopowicz, Laurenty Górka czy Białorusin Symeon Połocki, przenosili na północ, do Rostowa, Moskwy, a następnie Petersburga stworzony przez się barokowy styl kazań oraz poezji wierszowanej. Można zatem przyjąć, że wychowankowie Akademii Kijowsko-Mohylańskiej, nazy- 47 Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na fakt, iż tendencje okcydentalizujące znalazły wyraz artystyczny m.in. w formie, jaką nadal cerkwi rosyjskiej w Dubrownicy oraz ikonostasowi w monasterze s"w. Piotra i Pawła w Petersburgu sprowadzony do Rosji i popierany przez Jawor-skiego ukraiński architekt i rzeźbiarz Iwan Zarudnyj. Nie przypadkowo zatem na malowidłach cerkwi w Dubrownicy koło Moskwy widnieją napisy z Biblii zarówno w języku cerkiewnoslo-wiańskim, jak i łacińskim. Oprócz tego dużą rolę w wystroju świątyni odgrywają rzeźby, których nie dopuszczali ortodoksi prawosławni jako przejawów „bałwochwalstwa". Por. E. Angyal, Świat słowiańskiego baroku, Warszawa 1972, s. 305-308; por. też W. Mokry, Ukraina i Ukraińcy w kulturze i literaturze rosyjskiej od połowy XVII do początku XX wieku (Zarys problematyki), [w:] Belarus, Lithuania, Poland, Ukrainę..., op. cit., s. 268-282. 82 wani „Małorusinami" kładli podwaliny pod rozwój nowożytnego piśmiennictwa rosyjskiego. W świecie poezji barokowej. Wstępne wyobrażenia o charakterze ukraińskiej poezji barokowej przynoszą uwagi poczynione na temat kaznodziejstwa, którego przedstawiciele byli zarazem głównymi twórcami wierszowanych utworów poetyckich tego okresu. Barok ukraiński nie stworzył nowych odmian rodzajowych poezji, pozostając wierny takim uznanym gatunkom lirycznym jak hymn, panegiryk, elegia, emblemat, epigramat, wiersze historyczne, satyryczne, humorystyczne, a więc w ogóle liryka religijna i świecka. Najliczniej reprezentowaną grupę utworów stanowią wiersze religijne, które pisali zazwyczaj wyżsi dostojnicy Cerkwi, nauczyciele retoryki, studenci i uczniowie w ramach zadań domowych, a także wędrujący mnisi czy diacy, zapisujący usłyszane od innych i przez siebie układane rymowane modlitwy, panegiryczne wiersze ku czci Bogarodzicy, aniołów i świętych, Wielkanocne i Bożonarodzeniowe pieśni oraz kolędy, a także wiersze na temat śmierci i sądu ostatecznego. W latach 1670-1680 w Kijowie, Czernihowie i Nowogrodzie Siewier-skim ukazało się osiem zbiorów wierszy, głównie o tematyce religijnej, napisanych przez biskupa czernihowskiego Łazarza Baranowicza. Jednak - jak stwierdza współczesny badacz krakowski - w Baranowieżowym morzu rymowanych modlitw, przysłów, spostrzeżeń i przypowies'ci bardzo rzadko tylko wyłowić można jakiś' ślad żywszego zainteresowania się otaczającym autora realnym światem i ludźmi, prawdziwszą nutę czy trafniejsze spostrzeżenie, świadectwo przemyśleń lub przeżycia, a więc elementy rzeczywistej poetyczności48. Oryginalnymi rozwiązaniami artystycznymi wyróżniają się pojedyncze tylko utwory oraz niektóre zespoły wierszy zawarte w dwóch pierwszych zbiorach Baranowicza pt. Apollo chrześcijański opiewa żywoty świętych, z chwałą ich cnoty ucho skłoń z ochoty... (Kijów 1670) oraz Lutnia Apollinowa każdej sprawie gotowa, na blogosłowiącą rękę jako na takt jaki patrząc... (Kijów 1671). Na temat złożonej sytuacji politycznej Ukrainy i panujących w wieku XVII stosunków religijno-wyznaniowych i narodowościowych wypowiada się autor w cyklu wierszy O wojnie - Na monastyr Mars napada (Na monastyr Nowogrodzki, Mars śmiertelne puścił klocki); Thren o dobytym zamku Nowogrodzkim roku 1668 Febr. 29; O inkursach tatarskich, Gospodarzu stary, po- 48 R. Łużny, Pisarze kręgu Akademii Kijowsko-Mohylańskiej a literatura polska. Z dziejów związków kulturalnych polsko-wschodnioslowiańskich XVII—XVIII w., Kraków 1966, s. 133. 83 móż na Tatai | I tlili ^ i u '.ująć na istnienie wspólnych słowiańskich i chrześcijańskich łióói l i iilinis Polaków i Ukraińców, nawoływał Baranowicz do zgody i /|i i In obu narodów w obliczu wciąż grożącego im niebez- pieczei tron) innowierców, Tatarów i Turków, co szczególnie uwi- docznii i lalo w piowokująco zatytułowanym wierszu Nie będzie, jako świat twiattm, Rusin l'olakowi bratem. N.i ogól pozbawione samodzielności twórczej wiersze Baranowicza są przede wszystkim świadectwem swej epoki, ponieważ idee i wydarzenia histo-ryi /ni- odbijały się w nich niczym w zwierciadle bez przewartościowań typo-u \ ch dla d/id wybitnych stanowiących o znaczeniu danego okresu literackiego Inwencji poetyckiej wystarczało biskupowi czernihowskiemu jedynie na zarysowanie jakiejś nagłe skojarzonej myśli czy silniejszego przeżycia w kilku wersach, najczęściej na początku utworu, którego dalsza część stanowiła bezbarwne omówienie treści już wcześniej jasno wyrażonych. Część z tych zwięźle i wyraziście sformułowanych prawd ma charakter aforyzmów, jak np. ten: Wierząc trzeba, o Bogu nie szperać głęboko: Język tu nie wymówi, a nie dojrzy oko. Sama wiara z pokorą co wydolać może. Nie rozprawiać, lecz kłaniać tobie trzeba Boże! O tym, że z „brogu rozlicznego zboża", jakim nazwał Baranowicz swój zbiór wierszy Lutnia Apollinowa można wydobyć również prawdziwe ziarna poezji, świadczy także i ten fakt, że dwadzieścia cztery utwory z tego tomu w przekładzie na język ukraiński włączono do wydanej w Kijowie antologii pt. Apolłononowa lutnia. Kyjiwśki poety XVII-XVIH st. (Lutnia Apollinowa. Poeci kijowscy XVII-XVIII wieku) (Kijów 1982). Wierszowane pochwały na cześć świętych pisał następca biskupa czerni-howskiego Iwan Maksymowicz, który w roku 1705 wydał w Czernihowie liczący ponad dziesięć tysięcy wersów Alfabet zebrany, rymami ułożony z pisań świętych i starodawnych mów, ku pożytkowi czytającym, w prawej wierze będącym. Natomiast krótką modlitwę do Bogarodzicy, zaczynającą się od słów „Bohorodyce diwo radujsia" (Bogarodzico Dziewico raduj się, która właściwie odpowiada modlitwie ,Ldrowaś Mario, łaskiś pełna..."), rozbudował Maksymowicz do dwudziestu czterech tysięcy wersów, które zatytułował Bohorody-ce diwo, knyha nareczenna, ot trójcy preswiatyj pred wiky slożenna... (Bogarodzico Dziewico, księga jest nazwana, przez Trójcę przeświętą przed wiekami złożona...). Autorem licznych liryków duchownych był krytycznie ustosunkowany do wierszopisarstwa Maksymowicza Dmytro Tuptało. Dużą popularnością cieszyły się jego wiersze ku czci Bogarodzicy, Chrystusa, św. Barbary, św. Miko- 84 łaja, a szczególnie emocjonalnie zabarwione i tchnące szczerymi uczuciami kanty O horę mni, hrisznyku suszczu (O biada mi, grzesznikowi istnemu), Pmbu dyś ot sna (Zbudź się ze snu), Wzyraj z pryłeżanijem (Spoglądaj z gorłiwościij). Oprócz Ł. Baranowicza, D. Tuptały oraz J. Maksymowicza w duchu epoki rymowane modlitwy i wiersze religijne układali tacy powszechnie uznani i zasługujący na wyróżnienie, a nawet odrębne omówienie poeci, jak Iwan We-łyczkowski, Kłymentij Zynowjiw czy najwybitniejszy poeta tego okresu Hry-horij Skoworoda. Wiersze o treści religijnej pisało wielu innych poetów ukraińskich z kręgu Baranowicza i wykształconych z reguły w Akademii Kijow-sko-Mohylańskiej, by wymienić chociażby nazwiska tych mniej lub bardziej znanych autorów, których utwory składają się na współczesną antologię wierszy poetów wieku XVII i XVIII, zatytułowaną Lutnia Apollinowa, a więc Sofonij Poczaski, Afanasij Kalnofojski, Białorusin Symeon Połocki, Ołeksandr Buczynski-Jaskold, Ławrentij Krszczonowicz, Andrij Harasymowicz, Stefan Jaworski, Iwan Ornowski, Iłarion Jaroszewicki, Iwan Narolski, Teofan Pro-kopowicz, Ławrentij Górka, Romuald Myronowicz, Inokentij Nerunowicz, Mychajło Kozaczyński, Mytrofan Dowhalewski, Joasaf Horłenko, Pawło Ko-muśkiewicz, Warłam Łaszczewski, Heorhij Konyski, Manuił Bazyłewicz, Ih-natij Maksymowicz, Kyrijak Kondratowicz, Semen Diwowicz, Inok Jakiw, Iwan Nekraszewicz, Irynej Falkiwski, Jefrem Dyj akowski, Mykyta Sokołow-ski i inni49. Ponieważ w omawianym okresie zbiory wierszy drukowano w niewielkim nakładzie (zazwyczaj poświęcane ważniejszym wydarzeniom i osobistościom), wiele wierszowanych utworów o treści religijnej krążyło po Ukrainie w formie odpisów, tworząc niekiedy duże rękopiśmienne zbiory, jak np. Boho-hłasnyk (Pieśni nabożne) z czasem trzykrotnie wydany w Poczajowie w latach 1790, 1805, 1825 oraz dwukrotnie we Lwowie - w roku 1850 i 1886. Liczący około trzystu utworów Bohohłasnyk, który zawierał m. in. wiersze Teofana Prokopowicza i D. Rostowskiego, został wydany przez dostojników Cerkwi w celu stworzenia przeciwwagi dla pojawiających się śpiewników świeckich, w których pieśni posiadały wyraźniejsze niż w zbiorze religijnym środki to-niczno-meliczne wiersza sylabicznego50. Autorami - współtwórcami rękopiśmiennych tomów wierszy religijnych byli z reguły przedstawiciele niższego duchowieństwa unickiego oraz diacy. Nadawali oni przepisywanym utworom nowe wersje, a także włączali do swych zeszytów własne modlitwy, psalmy, 49 s. 320. Apolłonowa Lutnia, Kyjiwśki poety XV1I-XVJII st., pod red. W. Krekotnia, Kijów 1982, 50 M. Wozniak, Z pola ukrajinśkoji duchownoji wirszi, Żowkwa 1925, s. 1-58. 85 elegie, k;mi\ i I ul ludali oni w sporządzanych przez siebie zbiorach w cztery główn malyczne: ku czci Jezusa Chrystusa i Bogarodzicy, na cześć fwięt) i marności tego świata i konieczności skruchy. Spośród I i 11 i/ci Chrystusa najliczniej reprezentowane są pieśni bożontrod ¦ nio ' Kolędy utrwaliły szczere uniesienia serc ludzkich, prze- żywąjąi ych i..... nie na nowo tajemnicę wcielenia Boga Syna i początek /iiu\ la Mgo losu. Wspólny s'piew stawał się najwłaściwszą manifesta-. ją iu /ih ndofci z usłyszenia Wesołej Nowiny i powitania wśród ludzi Boga, który Mtąpil aa „ziemię by złączyć ją z niebiem" -jak głosi kolęda zaczyna-|ąca lic od iłów Na nebi zirka jasna zasiała (Na niebie zorza jasna zalśniła). Autentycznym uczuciem radości ogarniającym wszechświat w chwili naro-dzenia Boga w szopie betlejemskiej przepojona jest pełna poetyczności kolęda Wsełennaja wesełysia (Wesel się wszechświecie) czy Nebo i zemla nyni toriestwujut' (Niebo i ziemia dziś świętują). Szczególną popularnością wśród Ukraińców cieszy się dostojnie śpiewana i tchnąca ciepłą miłością do wszystkich ludzi, dla których narodził się Zbawiciel, pieśń Boh predwicznyj naro-dywsia (Bóg przedwieczny narodził się). Styl ukraińskich pieśni bożonarodzeniowych ulegał w okresie baroku coraz większym urozmaiceniom i dopełnieniom, uzyskując formy udramatyzo-wane. Pojawia się w nich dialog pasterzy betlejemskich (w pastorałkach) czy partie anielskie i chóralne spotykane (w kantach), a nawet charakterystyczne dla kolęd niemieckich elementy igraszek i zabawy. Z powszechnym kultem, jakim Rusini-Ukraińcy od pierwszych wieków chrystianizacji otaczali Bogarodzicę, związane są liczne pieśni i legendy ku czci Matki Boskiej. Na jej cześć zbudowali cerkwie św. Pokrowy51 oraz układali pieśni religijne Kozacy, przypisujący wstawiennictwu Bogarodzicy powstanie i zorganizowanie Siczy Zaporoskiej. Szczególnie dużą czcią otaczano na Ukrainie ikonę Matki Bożej Czernihowskiej, a także Poczajowskiej, która w przeświadczeniu swych wyznawców uratowała od Turków długo oblegany monaster w Poczajowie, co znalazło wyraz w pieśniach Pasły pastyri wiwci na hori... (Paślipasterze na górze owce...) oraz Izijszła zoria weczerowaja, nad Poczajewom stała... (Wzeszła zorza wieczorna, nad Poczajowem stanęła...). Wiersze o tematyce świeckiej. Świat ukraińskiej poezji barokowej nie ograniczał się do tematyki religijnej. W zbiorach rękopiśmiennych zamieszczano również utwory o tematyce świeckiej. Bezpośredni wpływ na rozwój wierszo- 5' Pokrowa Preswiatoji Bohorodyci - nazwa święta przypadającego w Cerkwi na dzień pierwszego października według starego kalendarza, czyli czternastego października wg stylu nowego. 86 pisarstwa i układania rękopiśmiennych zbiorów poezji miała nauka wenyfi kacji, obowiązująca w ówczesnym szkolnictwie. Zobowiązywani czy zachęć ani do układania wierszy według zasad poetyki uczniowie odchodzili od suchej teorii i nawiązywali do tradycji ustnej, przejmowali z niej sposoby obrazowania, symbolikę czy melodykę wiersza. Rozszerzał się krąg ideowo-tematycz-ny poezji wierszowanej, do której coraz bardziej wkraczały sprawy ziemskie, mało istotne z punktu widzenia Cerkwi, ale wciąż nurtujące szerokie kręgi społeczeństwa. Twórcy poezji świeckiej wywodzili się z reguły ze średniej warstwy społecznej. Byli to obeznam ze sztuką wierszowania nauczyciele, uczniowie szkół, przedstawiciele niższego duchowieństwa, wędrujący diacy i mnisi, urzędnicy, drukarze czy lirnicy-bandurzyści. Ci, najczęściej anonimowi, poeci znali problemy, zmartwienia i pragnienia zwykłego człowieka. Dostrzegali możliwość i potrzebę wyrażania uczuć ludzkich językiem zrytmizowanym. W swych lirykach nastrojowych opowiadali o szczęściu rodzinnym czy indywidualnym, o tęsknocie za ukochanym, o samotności i sierocej doli, rozłące, życiu z osobą nie kochaną, o śmiesznych czy tragicznych wypadkach losowych. Powstawały więc wówczas wiersze historyczne, polityczne, społeczno-obyczajowe, refleksyjno-filozoficzne, panegiryczne, satyryczne, humorystyczne. Dużą popularność zdobyła sobie, posiadająca wysokie walory poetyckie, elegia Aleksandra Padalskiego Pisń o switi (Pieśń o świecie). W utworze tym pojawia się typowy dla tradycji ludowej motyw nieszczęśliwej doli, występują zwroty-narzekania na zły los i marzenie o szczęśliwym życiu: ... Lepiej by się było nigdy nie urodzić Niźli teraz biednym po tym świecie chodzić... Gdzieżeś moja dolo o tym czasie była, Kiedy moja matka mnie na świat rodziła... O gdybym to ja orle skrzydła miał To bym ja swą dolę tylko dobrą znal... Przyczynę wszelkiego zła i nieszczęść upatruje autor Pieśni o świecie w niesprawiedliwym rozdziale dóbr i podziale ludzi na bogatych i biednych. Jeżeli podmiot liryczny w utworze O. Padalskiego po uświadomieniu sobie własnej bezsilności nadzieję na lepsze pokłada w Bogu, to w akrostychu O. Lewickiego pt. Pisń świcka (Pieśń świecka) podejmującym tenże motyw losu, a zaczynającym się od słów „A kto się na świecie bez doli urodzi", podmiot ten nacechowany jest większą aktywnością i chęcią walki o lepsze życie. Do Boga zaś zwraca się z prośbą by „pozwolił mu zetrzeć wszystkich wrogów", a swe skargi kończy utrzymanym w tradycji ustnej przekleństwem: 87 ląj ci wrogowie już raz skamienieli, i mc życie aż tak się uwzięli. \ bodaj oślepli, zęby wyłamali. l,ik un w wodzie kamień nagle poszczezali! Charal ter) ty< me, że nieszczęśliwy los wyzwalający uczucie melancholii w Pieśni " twlti h . a buntowniczość w Pieśni świeckiej w XVIII wieku będzie skłania] do refleksji filozoficznej także Hryhorija Skoworodę, który w jednym ze iwyi h liryków pyta „gdzie ty żyjesz szczęście?", a następnie w wyniku rozmyślań dochodzi do przekonania, że każdy człowiek jest odpo-wiedzialny za własny los i sam go współtworzy. Wiele miejsca w poezji świeckiej zajmuje liryka miłosna. Wyraża ona różne przeżycia doznania i uczucia zakochanych. Najczęściej pojawia się molyw pierwszej, szczerej miłości, oświadczyn, tęsknoty za ukochanym, pragnienie połączenia się z ukochaną itd. W ukraińskiej poezji tego okresu bardzo rozpowszechniony był motyw posyłania wyznań miłosnych i wieści ukochanym przez ptaki. Najczęściej są to gołębie, synogarlice, jaskółki i orły. Twórcami liryków miłosnych byli zazwyczaj poeci anonimowi. Autorstwo słynnych pieśni: Oj ne chody Hryciu, taj na weczornyci (Oj nie chodź Hryciu na wieczornice); Za świt wstały Kozaczeńky w pochid o piwnoczi (Przed świtem wstali Kozacy w pochód o północy) oraz Wijut' witry wijut' bujni (Wieją wiatry, wieją bujne) przypisuje się zazwyczaj legendarnej poetce i śpiewaczce, żyjącej w pierwszej połowie wieku XVII w Połtawie Marusi Czuraj. Ukraińska liryka miłosna wyróżnia się dużą ilością zdrobnień, które mają wartość uczuciową i służą wzbogaceniu środków ekspresji językowej. Uczeni językoznawcy są zdania, że językowi ukraińskiemu pod względem bogactwa wyrażeń miłosnych nie dorównuje żaden z języków żywych i martwych52. Wiersze historyczne. W połowie wieku XVII zaczęło powstawać coraz więcej wierszy, opiewających ważniejsze postaci i wydarzenia historyczne, których wciąż przybywało w związku z powstaniami Kozaków i chłopów ukraińskich przeciwko szlachcie polskiej. Największą popularność zdobyły sobie wiersze opisujące zwycięskie bitwy wojsk kozackich, dowodzonych przez hetmana Bohdana Chmielnickiego pod Żółtymi Wodami oraz Korsuniem i Piławcami w roku 1648, gdzie Kozacy przy współudziale oddziałów tatarskich doszczętnie rozbili koronne wojska polskie, a stojący na ich czele hetmani Stefan Potocki i Marcin Kałinowski 52 Por. J. Brandes, Rosya, Lwów 1905, s. 204. 88 dostali się do niewoli, a następnie zostali przekazani w ręce tatarskie. Fakl ten anonimowy poeta przyjął następująco: A wy u Tatarów, w ciężkich kajdanach do s'mierci siedźcie Jak my od was, tak też i wy od nas nędzę cierpcie. Przytoczony cytat jest fragmentem jednego z czterech wierszy opisujących wojny Chmielnickiego, które zamieścił siedemnastowieczny kronikarz polski ukraińskiego pochodzenia, szlachcic Juchym (Joachim) Jerlicz w swym dziele Latopisiec, albo Kroniczka różnych spraw i dziejów dawnych i tera-tniejszych czasów. Spośród wierszy zamieszczonych w tym latopisie wyróżnia się utwór pt. Podiaka Bohu za peremohu (Podziękowanie Bogu za zwycięstwo), napisany po wręczeniu buławy hetmańskiej Chmielnickiemu w 1649 roku przez wojewodę kijowskiego Adama Kisiela, w którym poeta sławi wojsko zaporoskie oraz samego hetmana: Cześć Bogu, chwała. Na wieki sława wojsku Dnieprowemu I ty, Czehrynie, grodzie ukrainny, nie mniejszą sławę Teraz sobie zyskałeś, kiedy oglądasz w rękach buławę zacnego Bohdana, mądrego hetmana, dzielnego molojca, Chmielnickiego czehryńskiego, dawnego zaporożca... Los wziętych do niewoli hetmanów polskich w sposób ironiczny przedstawiony został nie tylko w wierszach w latopisie Jerlicza, ale także w wierszu Kotorije pryszły, Chmelnyćkoho aby pojmały (Którzy przyszli, aby ująć Chmielnickiego), zamieszczonym w cennym latopisie Hryhoria Hrabianki, poświęconym dziejom Bohdana Chmielnickiego i jego następcom na stanowisku hetmana do roku 1708. Swój latopis poprzedził Hrabianka Pochwałą wierszami dla Chmielnickiego od narodu ukraińskiego. Jak „ukraińskiego Mesjasza" traktują hetmana także twórcy latopisów kozackich Samijło We-łyczko i autor Historii Rusów53. Czyny Chmielnickiego opiewało wielu poetów wieku XVIII. Autor wierszowanego dialogu powstałego w roku 1762 pt. Rozhowor Welykorossii z Ma-łorosijeju (Rozmowa Wielkorosji z Małorosją) Semen Dawidowicz, opłakując śmierć Chmielnickiego w stylu ludowych lamentów, nazywa go Herkulesem i podkreśla takie cechy charakteru hetmana, jak wielki rozsądek, odwaga, krzepkość, przenikliwość w działaniach, wytrwałość i odporność na znoje żołnierskiego życia. i 53 Por. S. Kozak, U źródeł romantyzmu i nowożytnej myśli społecznej na Ukrainie, Wrocław 1978, s. 111. 89 Wierszo ko/.actwa pt. Heroiczni stichi o sławnych wojen- nych dejstM uporoiskich, wkratci s raźnych historij prodtoreczno soczynieny (Wirr\ • h, roii i\c o sławnych czynach wojennych wojsk zaporoskich i lum/slu roku 17X4 mnich Ioan. Ten ułożony nieregularnym wier-n/imi \ labi nym ulwor, którego autor w wielu miejscach posługuje się ze- spolei......Ików n,vs kowo-stylistycznych przejętych z dum kozackich, napi- sanj /\ w iście potocznym językiem ukraińskim z domieszką cer- ii mu i iiisycyzinów. Obeznany z piśmiennictwem epoki Rusi Kijow-i i i i I lalicko Wołyńskiej twórca wierszowanej kroniki kozackiej wychodził / założenia, 1/ ,,nie trzeba z obcych narodów przejmować wzorów męstwa 1 bohaterstwa", lecz „przyjrzeć się pilnie przodkom swoim". Dlatego też roz-począwszy opowieść, podobnie jak w latopisach kijowskich, od Noego i roz-liedlenia plemion słowiańskich, wywodzących się jego zdaniem ze szczepu Jafeta, mnich Ioan wskazuje na liczne czyny heroiczne Kozaków w walkach z Tatarami, Turkami oraz przeciwko szlachcie polskiej. Jak pisał Ioan, szlachta polska szybko zapomniała walecznych Kozaków, którzy wnieśli zasadniczy wkład w obronę Rzeczypospolitej przed Turkami: Złośliwi i hardzi Lachowie chłopami Obrońców swych z rodzinami poddanymi Uczynili, jarzma im ponakladali Niewolnicze; i jeszcze wiarę złamali Grecką, unię wprowadzili na Ukrainie... Wolność i wiarę prawosławną odzyskała Ukraina dopiero dzięki Bohdanowi Chmielnickiemu, w którego Bóg tchnął gorliwość i wiarę Mojżesza. W nadludzkie siły fizyczne i wyjątkowe cechy charakteru wyposażył autor nie tylko Chmielnickiego, ale też wielu innych Kozaków, którzy przedstawieni zostali „jak orły, którym przywrócono młodość" i, podobnie jak bohaterowie w XII-wiecznym Słowie o pułku Igora, „siłą krzepką są wzdłuż przepasani, lecą na wroga jak ogniste strzały", a w zwycięskich walkach „zamieniają swe łaty na szkarłaty"54. Postać Chmielnickiego powraca w utworach wszystkich ważniejszych poetów i pisarzy wieku XVII i XVIII. Najpełniejszy jednak portret literacki hetmana oraz innych przywódców Kozaków, a także całej Kozaczyzny stworzył wciąż nie ustalony autor powstałego pod koniec wieku XVIII latopisu kozackiego zwanego Historią Rusów, uchodzącego za jeden z ciekawszych gatun- 54 Ł. Machnoweć, Wirszowu literatura. Istoryczni wirszi, [w:] htorija ukrajinśkoji literatury u wośmy tomach, pod red. B.S. Buriaka i J. S. Szablośkiego, Kyjiw 1967, t. II, s. 42. 90 ków barokowej prozy ukraińskiej. Utwór ten będący swoistym uogólnionym przeglądem zapatrywań i poglądów inteligencji ukraińskiej na temat przeszłości Ukrainy stanowi nieocenione źródło dla poznania życia kulturalno-- literackiego i społeczno-politycznego Ukraińców, a także ich stosunków z sąsiadami w czasach Chmielnickiego, które zapoczątkowały nowy etap w historii tego narodu. Historia Rusów, podobnie jak Latopis halicko-wołyński, zawiera wiele fragmentów pieśni, przypowieści, artystycznych opisów walk Kozaków dowodzonych przez takich przywódców powstań na Ukrainie, jak Krzysztof Kosiński, Iwan Pidkowa (skazany przez władze polskie na śmierć we Lwowie w roku 1578), Semen Nalewajko i Pawluk - Pawło Mychnowicz (straceni w Warszawie w 1597 i 1638 roku), Triasyło - Taras Fedorowicz, Ostrianycia -Jakiw Ostrianyn i wielu innych wysławianych w pieśniach historycznych bohaterów narodowych walczących o prawo Ukraińców do wolności i niezależności własnej ojczyzny. Wiele wywodów w Historii Rusów dotyczy bezprawia popełnianego na Ukrainie najpierw przez szlachtę polską, a następnie przez kolonizatorów rosyjskich i wojska carskie, które po bitwie pod Połtawą zrujnowały i spaliły Sicz Zaporoską, zaś tysiące Kozaków zapędziły do budowy Petersburga, gdzie zginęli z ciężkiej pracy, zimna, wilgoci i głodu. Miasto nazwane imieniem Piotra I stało się zbiorową mogiłą wielu Kozaków. W usta Bohdana Chmielnickiego, jako najwybitniejszego wodza tworzącej się państwowości kozackiej, wkładał autor Historii Rusów55 najbardziej zasadnicze i bliskie mu myśli włącznie z przyświecającą całemu utworowi ideą autonomizmu Ukrainy. Jego ideałem -jak zauważył Marian Jakóbiec -była wolna kozacżyzna z hetmanatem, uważanym za najbardziej demokratyczną formę rządów, którą przeciwstawiał absolutyzmowi carskiemu56, gdzie - zdaniem sprzeciwiającego się objęciu protektoratu nad Ukrainą przez carów esauła generalnego Iwana Bohuna „panuje najbardziej niepojęte zniewolenie i niewolnictwo w najwyższej mierze", gdzie oprócz Bożego i carskiego niczego własnego nie ma i być nie może, a łudzi w ich rozumieniu stworzono po to, żeby na s'wiecie niczego nie mieli, a jedynie byli niewolnikami. Historia Rusów oskarża kolejnych carów, a szczególnie Piotra I, o niedotrzymanie warunków ugody perejasławskiej z roku 1654. Do Perejasławia doprowadził kierujący się jak najlepszymi intencjami Chmielnicki i dlatego 55 Istorija Rusiw, pod red. O. Ohiobłyna, New York 1956, s. 134, 184, 191-192. 56 T. Szewczenko, Wybór poezji, oprać. Marian Jakóbiec, BN, Wrocław 1974, s. XI. 91 uważający „za grzech rujnowanie" ugody zawartej z „narodem tej samej \vi.h\ i ti ...... plemienia z dobrej i obopólnej woli i w zgodzie niewymu •¦<< i i 'l.i .u i i< na Historii Rusów jak i wielu innych ówczesnych ukuiii i i i | n..u/y i publicystów Chmielnicki wciąż pozostaje "wiel- kim iiir/i ni narodu ukiaińskiego, wyrazicielem jego dążeń i obrońcą należ-iimIi mu |i i ' i o uwidacznia się m.in. w przytoczonym w latopisie lamencie bow y ni wojska i ludu: Któż teraz przepędzi wrogów naszych i obroni nas od nich. Zgasło sionce nasze i pozostaliśmy w mroku na rozszarpanie wilków głodnych. Końcową charakterystykę Chmielnickiego, który w oczach autora latopi-su kozackiego uchodzi za „najlepszego w narodzie zwierzchniego naczelnika, a w wojsku bezprzykładnego wodza", zawiera zamieszczony w Historii Rusów panegiryk na czes'ć hetmana, widniejący pod jego portretem w czasie pogrzebu w cerkwi w Subotowie, a zaczynający się od słów: Sej obraz naczertan Kozackoho Heroja Podobna hrekam tiem, ot koich pała Troja! Pompej i Cesar, szto byli u Rymi, U rusow znacził to Chmelnyckij diłami swoimi...57 Również najwybitniejszy poeta ukraiński wieku XVIII Hryhorij Skowo-roda nazwał Chmielnickiego „ojcem wolności", a swój znany wiersz De Li-bertate zakończył wzniosłą pochwałą bohatera narodowego Ukrainy: ...Bądź sławny na wieki, mężu wybrany Wolności ojcze, herosie Bohdanie. Bohaterem wierszy historycznych stał się jeden z najwybitniejszych hetmanów ukraińskich drugiej połowy wieku XVII Piotr Doroszenko, który dążył do przywrócenia Ukrainie autonomii, coraz bardziej ograniczanej przez Moskwę po śmierci Bohdana Chmielnickiego oraz do ustanowienia neutralnych i niezależnych stosunków Ukrainy z Polską, Rosją i Turcją. Zrażony prowadzonymi od roku 1664 rokowaniami polsko-ukraińskimi w sprawie podziału Ukrainy pomiędzy Polskę i Rosję, do czego doszło po podpisaniu 57 htorija Rusiw..., op. cit., s. 134, 184, 191-192. 92 przez oba państwa rozejmu w Andruszowie w w roku 1667, Doroszenko na kilka miesięcy przed układem andruszowskim zdążył uzyskać poparcie Turcji, której uznał się lennikiem. Spowodowało to wybuch wojny polsko-turec-kiej. Dążenia i wysiłki Doroszenki były różnie oceniane przez współczesnych mu poetów. Wywodzący się najprawdopodobniej z duchowieństwa prawosławnego anonimowy autor Psalmu o Doroszence, który opowiadał się za protektoratem Moskwy nad Ukrainą, potępiał „zmowę hetmana z poganami", rozpaczał nad zrujnowanymi przez Turków cerkwiami, „zabranymi do niewoli dziećmi", opustoszałymi wioskami i miastami. Utwór kończy się prośbą modlitewną do Boga, by „naprawił Ukrainę": ... żeby w niej ruskie dzieci cerkwie Boże budowały i monastery odnawiały. Psalm ten może być - jak zauważył Mychąjło Wozniak - świadectwem tego, jak prawosławie wpływało na typ orientacji politycznej58. W jednym z wierszy zamieszczonych w zbiorze rękopiśmiennym Dominika Rudnickiego przyczynę zrujnowania Ukrainy w XVII wieku przez wojska turecko-tatarskie upatruje autor w tym, że zabrakło jej przywódców tej miary co Chmielnicki i Doroszenko: Ach, Ukraino, jakaż biedna jest teraz dola twoja; Zginęli Kozacy, odważni junacy, ach, krew moja, Gdzież wy Doroszenkowie, gdzież wy Chmielniccy, i wy, Iwany, śmiali setnicy, bitni Zaporożcy, i wy, hetmani? Ciekawego materiału poetom i pisarzom wieku XVIII dostarczyła burzliwa, pełna intryg i romansów biografia kolejnego hetmana lewobrzeżnej Ukrainy w latach 1687-1708 Iwana Mazepy59. Dążąc do oderwania Ukrainy od Rosji, Mazepa prowadził tajne pertraktacje najpierw z królem polskim Stani-sławem Leszczyńskim, a następnie z królem szwedzkim Karolem XII, na którego stronę przeszedł w roku 170860, tuż przed bitwą pod Połtawą, gdzie armia Piotra I pokonała Szwedów. 58 Por. M Wozniak, htorija ukrajinśkoji literatury, Wiky XVI-XVUI, Lwiw 1924, t. III, cz. 2, s. 423. 59 J. J. Golikow, Dopełnienije k diejanijam Pietra Wielikogo, Moskwa 1795, t. XV, s. 216-218, cyt. za: W. A. Serczyk, Poltawa 1709, Warszawa 1982, s. 98. 60 S. M. Sołowjow, Istorija Rossii z driewniejszych wriemien, Moskwa 1962, t. XV, kn. 8, s. 245; cyt. za: W. A. Serczyk, Połtawa 1709, Warszawa 1982, s. 97. 93 Przeje ie M ironę króla szwedzkiego jako zdradę określili w swych ui\> i twani przez Piotra I niedawni wychowankowie i pro- fesorowic U uli mii Ki|owsko-Mohylańskiej. Należeli do nich m.in. dwaj wybitni pl u ul .mr.ry, a późniejsi wysocy dostojnicy Cerkwi rosyjskiej - arcybi kup i !........mik ironu patriarchy w Rosji Stefan Jaworski oraz biskup Ir.ii.iii Prol npowicz. W poświęconym tej sprawie wierszu S. Jaworskiego / im nur, li. • ,, w którym poeta wykorzystał znaną literaturze ukraińskiej formę monologu lamentu, Rosja-matka narzeka na swego niegodnego syna -jadovt itego i chytrego węża". Natomiast T. Prokopowicz w panegiryku poświęconym bitwie pod Poltawą pt. Epinicjum, albo Pieśń triumfalna o tejże pr, esławnej wiktoryji nazywa Mazepę „zdrajcą przeklętym", który śmiał wydobyć miecz na Ojca Ojczyzny, na własnego Pana61. Hetmanowi Mazepie, który stal się bohaterem wielu bardzo zróżnicowanych pod względem zawartości ideowej i kształtu artystycznego utworów pisarzy wieku XVIII i XIX (nie tylko zresztą ukraińskich, by wspomnieć Byro-na, Rylejewa, Puszkina czy Słowackiego), przypisywane jest autorstwo dwóch znanych wierszy, zaczynających się od słów „Oj, biada tej czajce, czajeczce niebodze..." oraz „Wszyscy chcą pokoju szczerze...", zwanych Dumą hetmana Mazepy. Duma, świadcząca o znacznym talencie poetyckim autora dołączona została do donosu złożonego carowi przez Wasyla Koczubeja, który oskarżał Mazepę o to, że otaczał się Polakami. Myśl przewodnia Dumy hetmana Mazepy zmierza do uświadomienia Ukraińcom potrzeby zgody i zjednoczenia się dla odzyskania wolności Ukrainy: ...Zmiłuj się nad Ukrainą Boże! Jednos'ć daj jej synom! Jeden zżył się z poganami, woła: „Tu są atamani..." Za grosz Lachom służy inny, Tęskno mu bez Ukrainy... Trzeci Moskwie już hołduje i jej wiernie usługuje... 61 Teofana Prokopowicza za jedynego (spos'ród wszystkich studentów i profesorów Akademii Kijowsko-Mohylańskiej) zwolennika rządów Piotra I na Ukrainie uznał gubernator kijowski Dymitr Golicyn, któremu polecono wydalenie elementów niepewnych poza granice Rosji. Batalii połtawskiej poświęcił Prokopowicz kilka swych wystąpień literackich. Było to przemówienie w wersji łacińskiej wygłoszone 10 lipca 1809 roku w katedrze św. Sofii w Kijowie w obecnos'ci cara oraz wiersze w redakcji łacińskiej, polskiej i ruskiej, a także ruski panegiryk prozaiczny, które szczegółowiej omawia R. Łużny, Pisarze kręgu Akademii Kijowsko-Mohylańskiej..., op. cit., s. 137— 141 i 157-161. 94 Panowie, generałowie, czemu tylko sen wam w głowie? I wy mości pułkownicy, beznadziejni politycy, weźcie wszyscy się za ręce i nie dajcie w gorzkiej męce Matce swojej cierpieć znowu! Hej, na wrogów, hej do boju! Samopały nabijajcie, szable ostre wyciągajcie, Choć za wiarę życie dajcie, Tak swą wolnos'ć ochraniajcie! Niechaj wieczna będzie sława, że przez szable mamy prawa. Treścią ukraińskich wierszy historycznych XVII-XVIII w., podobnie jak i tworzonych równolegle z nimi ustnych pieśni historycznych i dum kozackich, stawały się najczęściej aktualne wydarzenia o charakterze historyczno--politycznym, pod których wrażeniem utwory te powstały. W obrębie wierszy historycznych można wyodrębnić kilka grup tematycznych. Są to utwory opisujące ruinę Ukrainy, spowodowaną najazdami tatarskimi i tureckimi, wiersze na temat udziału wojsk kozackich w zwycięstwie pod Wiedniem w 1683 roku, utwory o bitwie wojsk moskiewskich z konfederatami polskimi w roku 1764 w Stanisławowie. Szerokim echem w poezji tego okresu odbiły się wydarzenia związane z ruchem hajdamackim, działalnością opryszków, a szczególnie antyszlacheckie powstanie chłopów ukraińskich w 1768 roku pod wodzą Iwana Gonty i Maksyma Żeleźniaka, zwane koliszczyzną. Szereg wierszy powstało na temat ostatecznej likwidacji Siczy Zaporoskiej, po ogłoszonym w roku 1775 przez Katarzynę II manifeście O likwidacji Siczy Zaporoskiej i przyłączeniu jej do guberni noworosyjskiej, w którym zostało podkreślone, iż „samo używanie nazwy Kozaków Zaporoskich uznane będzie przez nas za obrazę majestatu carskiego". Utwory te, utrzymane w żałobnej tonacji dum, zawierają elementy stylu pisarzy kancelarii kozackich: Oj, pod miastem Jelizawetogradem dużo orłów się zleciało; W Moskwie, w mieście obradujących panów senatorów wielu się zebrało, Oj, zebrawszy się w jedno miejsce, jęli sposobów dobierać, Jakby wojsku zaporoskiemu wolności wszystkie poodbierać... Spośród wielu anonimowych twórców wierszy historycznych znane jest nazwisko Antona Hołowatego, przedstawiciela starszyny kozackiej i pisarza Nowej Siczy Zaporoskiej, po jej zlikwidowaniu kapitana armii rosyjskiej, 95 a następnir ii u nomorskiego wojska kozackiego, utworzonego z resztek /ap...... i i .Mi twórcą popularnej i opublikowanej w roku 1792 Pieśni wojsko ¦ \orskiego (Pisnia Czernamorskaho wojska...), wyraża- jącej cele nad tłeji \ nastroje ukraińskiej starszyzny kozackiej w tym schył-kowsni dli.....i ol resie, a także autorem pies'ni-lamentu Kozaków: ...Oj Boże nasz, Boże miłościwy! Czyśmy się już zrodzili na świat nieszczęśliwi? Służyliśmy wiernie i na morzu, i w polu, A zostaliśmy biedni, bosi i goli. Na ziemię chcieliśmy zasłużyć, By w wolności swego wieku dożyć. Wiersze historyczne pod względem tres'ci i patosu przyjmują wydźwięk panegiryczny, natomiast występujące w nich s'rodki językowo-stylistyczne i sposób obrazowania spokrewniony jest ze stylem ustnych pies'ni historycznych i dum kozackich. Poezja humorystyczna i satyryczna. W wieku XVII-XVIII rozwijała się na Ukrainie również zapoczątkowana w końcu stulecia XVI ukraińska poezja humorystyczna i satyryczna. Jej twórcami byli przeważnie anonimowi wędrowni diacy, nazywani „filozofami", „retorami", „włóczącymi się mnichami", „teologami" oraz ubodzy studenci i uczniowie. Wędrujący poeci dla pobudzenia uwagi słuchacza wplatali do pies'ni religijnych żartobliwe elementy z życia zwykłych ludzi, stosując przy tym typowo ludowy sposób obrazowania. Te humorystyczne utwory, będące trawestacją pies'ni religijnych, układają się w dwie główne grupy tematyczne: bożonarodzeniowe i wielkanocne. W wielu (spośród dwudziestu dwu zachowanych) kupletach Wierszy bożonarodzeniowych (Rizdwiani wirszi)62 występuje szereg etnograficzno-oby-czajowych elementów i sytuacji z życia Ukraińców. Spotykamy tu wyłącznie ukraińskie potrawy, napoje, stroje, tańce. Nawet personifikowana „matka -ziemia" tańczy z przytupem hopaka: Maty zemla Usia hula Uziawszyś w boky, Pisni huka, Bje hopaka, W pidkowy szyroky. Tu Matula -Ziemia - hula Ręce pod boki, Śpiewa hu, ha, Tnie hopaka, W podkówki szerokie 62 Cyt. za: Chrestomatija dawnioji ukrajinśkoji literatury (Do kincia XVIII st.), oprać. O. I. Bilećkyj, Kyjiw 1967, s. 534. 96 W innym wierszu zatytułowanym Pisń na roidestwo Chrystowo (Pieśń na narodzenie Chrystusa) związek z tematyką religijną jest jeszcze bardziej formalny. Biblijne jest tu tylko imię św. Józefa i Betlejem, gdzie wybrał się on w podróż, przedstwioną przez poetę w sposób humorystyczny. Józef bowiem zabłądził, jego koń ugrzązł w bagnie i tylko dzięki wódce, którą przezornie zabrał na drogę i poczęstował chłopów, został wyciągnięty z bagna, niezbyt jednak szczęśliwie, gdyż pijani wieśniacy urwali koniowi ogon. Utwór ten napisany został wierszem sylabicznym o dość złożonej budowie stroficz-nej. Istotne, że wiele wierszy należących do tej grupy tematycznej napisanych zostało wierszem kołomyjkowym, a także czterostopowym jambem o krzyżujących się rymach żeńskich i męskich. Wierszem sylabicznym i sylabotonicznym pisane są także utwory humorystyczne związane ze Zmartwychwstaniem, w których stosunkowo często występuje motyw zburzenia piekła przez Chrystusa. Regularnym czterostopowym trochejem z parzystymi, żeńskimi i męskimi rymami napisany został min. ten oto fragment wiersza: Wziaw Chrystos joho za ruku I skazaw; „Takuju muku Ty, Adame, zabuwaj! Dryhaj z Jewoju u raj!" Chrystus wziął go dziś za ręce I powiedział: „Dawnej męce Ty, Adamie, pokój daj! Dreptaj teraz z Ewą w raj!" Spośród utworów podejmujących wątek zburzenia piekła przez zmartwychwstałego Chrystusa i wyzwolenia dusz pokutujących wyróżnia się Wir-sza, howorenaja hetmanu zaporoiciami na swittyj praznyk woskresenije Chry-stowe 1791 hoda (Wiersz wygłoszony przed hetmanem przez Zapomiców podczas światłego święta Zmartwychwstania Chrystusowego 1791 roku). Piekło przedstawione w tym wierszu przypomina życie na ówczesnej Ukrainie. Pod groźbą knuta nie zdejmując „jarzma z szyi" pracują wszystkie dusze włącznie z Adamem i Ewą. Wszystko zmienia się w chwili zburzenia piekła, kiedy wyzwolone dusze trafiają do raju, gdzie nie ma podatków, nahajek, zdzier-stwa a „pijany wójt już nie dokucza". Tak przedstawiony raj można uznać za jedno z najwcześniejszych ludowych wyobrażeń o szczęśliwym życiu w idealnie funkcjonującym społeczeństwie. Obok wierszy humorystycznych, trawestujących tematykę religijną, które znamionowały początek bardziej swobodnego stosunku do religii i pobożności, powstały również utwory satyryczne nacechowane krytycznym stosunkiem do kleru. W tych, przeważnie anonimowych, utworach ksiądz przedstawiany jest jako zachłanny wyzyskiwacz prostego ludu. Reprezentatywny jest tu wiersz O Kyryku i żadnom popie (O Kiryku i chciwym popie), w którym pop odmawia biednemu chłopu pogrzebu dziecka, a następnie okrada go z pieniędzy, jakie 97 biedak znalazł howal dziecko. Zdarzało się, że satyry tego typu pi- sali również pi iclc wyższego duchowieństwa, jak np. biskup Iwan Pastel 11. .11 ¦ ¦ i Pastyriu duszewnyj i pope izbrannyj (Pasterzu duchowy i popie wybran) I * yróżnia się ostrym, demaskatorskim stylem. Autor w sposób dobitny ulwładi.....¦ i .nnr|;|cą sprzeczność między głoszoną przez duchownych polni/.....u ¦ ich i r.esznymi czynami i wzywa księży do pokajania się. W poiow le wieku XVII zaczęły także powstawać wiersze satyryczne, wyrażają/ e krytyczny stosunek do nowej grupy społecznej, jaką była starszyzna kozacka W latach 1765-1785 powstała Satyra na słoboian (Satyra na osa-dników), w której piętnowane jest wyzyskiwanie osadników chłopskich przez Itarszyznę, Równolegle z satyrą rozwijała się poezja obyczajowo-humory-Styczna np. o pijaństwie i pijakach, o popach, o starych mężach i młodych tonach itp. Autorem barwnych wierszy humorystycznych z podtekstem satyrycznym jest wychowanek Akademii Kijowsko-Mohylańskiej ksiądz Iwan Nekrasze-wicz (1742-1796). Swoje utwory pisał on zarówno językiem książkowym, jak i żywą mową potoczną. Mistrzem słowa książkowego okazał się w dialogu Spór duszy i tiła (Spór duszy Z ciałem), stanowiącym trawestację wątku podejmowanego przez pisarzy średniowiecznych różnych krajów. Do najlepszych zaś" jego utworów o tematyce obyczajowej pisanych językiem potocznym należy dialog wierszowany Ispowid' 1789 hoda... (Spowiedź 1789 roku...), w którym humorystyczna sytuacja powstaje np. w wyniku różnego rozumienia pojęcia grzechu przez kobietę i jej spowiednika, oraz wiersz Jarmarok (Jarmark), przedstawiający dowcipnie scenę dobijania targu przez nieuczciwego handlarza. Kłymentij Zinowijiw. Cały szereg utworów o tematyce społeczno-obycza-jowej zawiera stworzony na początku wieku XVIII przez wędrującego mnicha Kłymentija Zinowjiwa zbiór poetycki, liczący 370 pozycji, w tym 294 wiersze oraz 74 przysłowia i bajki. Przemierzając tereny Ukrainy i Białorusi Zinowijiw zapisywał często w formie żartobliwej zaobserwowane sytuacje i szczegóły z życia przedstawicieli różnych stanów i zawodów. Będą to m.in. wiersze O leżących w niemocy, O pragnących własnej śmierci, O oszczercach, O katach, O trzeźwych i pijanych, O wielości żon, O ratajach, O muzykantach, O lekarzach, O rybach, O kotach, O ludziach przebiegłych, O cerkwi i ludziach modlących się w niej, O dymie, O gromie, O bólu zębów, O poście i o poszczących, O zamkach itp.63. W większości utworów Zinowjiwa powra- ' Por. K. Zinowijiw, Wirszi. Prypowisti pospolyti, Kyjiw 1971. 98 ca problem niesprawiedliwości społecznej i krzywdy ludzi ubogich. Znamienna pod tym względem jest elegia O ubohych i bohatych (O ubogich i bogatych), w której autor wypowiada następującą myśl: Tak wciąż na świecie większa bieda następuje ubogiego człowieka ze wszystkim rujnuje. Choć może, biedak, cos' u ludzi i zarobić to bogaty go uczciwie nie wynagrodzi. Pisząc z autentycznym przejęciem i współczuciem o nieszczęściach, nędzy i poniżaniu ludzi ubogich przez bogatych i panujących, poeta-mnich, wierzący w boskie pochodzenie władzy ziemskiej, opowiadał się równocześnie za całkowitym podporządkowaniem się jej. Zinowijiw nie występował przeciwko dogmatom religii chrześcijańskiej, lecz pokornie wyznawał „wolno Bogu, co chcieć to czynić". Niekiedy jednak, jakby w rozpaczy zwraca się do Boga z prośbą, by np. nie „odbierał" nowonarodzonym dzieciom matek czy nie karał ludzi kalectwem za „grzechy przodków": Niech by zawsze ojcowie sami odbywali swe kary, a nie wnukowie pokutowali. Zinowijiw, jako jeden z kontynuatorów rozwijającego się od czasów Rusi Kijowskiej cerkiewno-kulturalnego i religijno-dydaktycznego nurtu w poezji ukraińskiej, pod wrażeniem ludzkich nieszczęść i zaobserwowanych zjawisk odchodził od utartych książkowo-biblijnych sformułowań oraz tradycyjnej retoryki. Wprowadzał do swych wierszy przysłowia i zwroty w książkowej poezji ukraińskiej dotychczas nie używane, np. „drapieżcy, nigdy nie nasyceni" itp. Kapłan zakonny Zinowijiw, jako człowiek wrażliwy i odczuwający potrzebę niesienia pomocy innym, traktował swe pisarstwo jako jedną z form służenia ludziom dobrym słowem i radą. Utwory Zinowjiwa, pisane nieregularnym wierszem sylabicznym o parzystych, w większości żeńskich rymach, są epigramatami. Epigramaty zresztą stanowiły popularną i ulubioną formę wypowiedzi większości poetów epoki baroku ukraińskiego. Mistrzem tych zwięzłych, kilkuwierszowych, najczęściej dowcipnych utworów o charakterze aforystycznym był mnich Iwan Wełyczkowski. Iwan Wełyczkowski. Iwan Wełyczkowski (1640/50-1726) - to, obok Hryho-rija Skoworody, najwybitniejszy przedstawiciel baroku ukraińskiego. W poezji Wełyczkowskiego występują takie istotne cechy baroku, jak poszukiwanie nowych form wypowiedzi artystycznej oraz tendencja do ujmowania myśli w wyrazistą, zaskakującą pointę, jak np.: 99 I albo: i i icsl krzyż, ale grzech mój cięższy, i n wies, Chryste, u mnie oddaj krzyż lżejszy.. i i ni.|ili/.ejsi mężowie niźli żony? cbra hezmózgiego, a nie z głowy one. Wełyi leowski byl poetą eksperymentującym, a wynikało to, jak sam pi-s/c w Pi i dmowie do czytelnika w zbiorze pt. Mleka od owcy pasterzowi unii n, i - lnrvi wprowadzenia nowych środków wyrazu artystycznego stoso-Wtnyi h / powodzeniem w innych językach, a także znalezienia tych form poetyckich, które mogą być używane tylko w strukturze języka ukraińskiego: S.| wsi ud nich niektóre, jak chociażby rak literacki i wiersze czterograniaste, które za miesiąc ledwo /.łożyć można. Kto spróbuje, zapewne mi to przyzna. Przy literowych czy wyrazowych rakach, pokrewnych im palindromach, labiryntach, krzyżówkach itp. Wełyczkowski mówi o swych artystycznych zamierzeniach oraz podaje sposób odczytywania tych utworów. Zbiór Mleko rozpoczyna np. cykl wierszy zwanych poetyckim „echem": Echo jest to wiersz, w którym niczym jakieś echo, to jest odgłos, do każdego końcowego wiersza dwie sylaby z ostatnich liter uformowane odzywają się - Za czym plączesz Adamie: czy za ziemskim krajem? - Rajem. - któż ci w sadzie pokarm śmiertelny poda z drzewa? -Ewa... Te, nierzadko w pełni udane, próby barokowego eksperymentatorstwa językowo-wersyfikacyjnego sprzyjały rozwojowi języka poetyckiego, udoskonalały i czyniły bardziej elastyczną wersyfikację ukraińską oraz wzbogacały leksykę i słownik terminologii literackiej. Oprócz tego wyraźna skłonność i zdolność Wełyczkowskiego do refleksji religijnych w sposób istotny wpływały na zawartość treściową jego utworów. W swych wierszach poeta w taki sposób układał słowa i zdania, by zawierały one jawne i ukryte etyczne oraz filozoficzne idee czy informacje o pewnych przeżyciach lub przedmiotach. Wymownym przykładem jest tu zbiór Zegar cały i półzegarek64, a więc, jak wyjaśnia autor, „niby dwa zegary, ułożone na cześć i sławę błogosławio- 64 Por. I. Wełyczkowśkyj, Twory, oprać. L. J. Machnoweć, Kyjiw 1972. 100 Matka Boska Oranta, mozaika, XI w., w Soborze św. Sofii w Kijowie nej Panny Maryji, Matki Przedwiecznego i Wiecznego, z niej zrodzonego wszystkich czasów Twórcy...". Zegar wybijający kolejne godziny i głoszący nieustannie chwałę Matki Boskiej i Chrystusa odlicza jednak minuty życia człowieka. Najpierw miną Minuty wspólne dla wszystkich, a więc dzieciństwo, wiek pacholęcy, młodos'ć, wiek męski, staros'ć, wiosna, lato, jesień, zima, wszystkie lata, wszystkie czasy, a ponad wszystko minie czas pokuty. Następnie przeminą Minuty złych (ludzi) tj. sława, bogactwo, duma, pycha, pochlebstwa, s'miechy, chytros'ć, zdrady, nienawis'ć itd., a wszystko to zniszczy - nie omijająca nikogo - s'mierć. Miną także wszelkie choroby, prześladowania, poniżenia, głód, kalectwo i wszelkie zło, gnębiące najczęściej ludzi dobrych - Minuty dobrych. W końcu Zegar ku przestrodze w „dwu strasznych minutach" wybija słowa Boga, iż „Niebo i ziemia idą obok" i rozdziela godzinę na cztery kwadranse potrzebne do refleksji nad śmiercią, sądem ostatecznym, piekłem i niebem, która winna towarzyszyć niczym „kompas" w ziemskiej wędrówce człowieka. Ostatnie takty zegarów brzmią następująco: Czas, młodość, dziewictwa strata i słowo - skoro Z ust już wyjdzie, nie wróci się znowu tych czworo Obroń, zbaw, wybacz i zachowaj nas Boże w swej łasce. Owe cztery kwadranse odliczać potrzeba Jak najczęściej, abyśmy dostąpili nieba. Do zbawienia, jak wynika z dialogu poetyckiego Wełyczkowskiego pt. Besida czołowika z Bohom (Rozmowa człowieka z Bogiem), oprócz wiary niezbędne są dobre uczynki. Tak jak ptak nie może wznieść się o jednym skrzydle - powie poeta - tak nie można osiągnąć zbawienia samą tylko wiarą: ...Wiara bez uczynków tak martwa zostanie Jak ciało bez duszy. Wiarę żywi działanie... Działaniom człowieka winny przyświecać chrześcijańskie normy etyczne. Ich najdoskonalszym ucieleśnieniem stała się wybrana między niewiastami Maryja - Matka Boga na ziemi, pozostająca wciąż nieprześcignionym wzorem postępowania, co wyznaje poeta w następującym dwuwierszu: Na piersi zawsze Twą ikonę świętą noszę Maryjo, abym Cię i w sercu nosił proszę. 101 WefyczkOW j > '¦¦ p» ta głęboko religijny, ale w sposób renesansowy żyjący pełnią tyci ' \ świata, głęboko przeżywający jego wewnętrzne sprzeczno Item typowy przedstawiciel epoki baroku, poszukający dla wyi.i/cnii iwy( h UCZUĆ wciąż nowych form gatunkowo-kompozycyjnych ma/ it) li językowych. llrylioni Skoworoda. Życie i działalność literacka Hryhorija Skoworody 11 /.'.' I 794), będąca szczytowym osiągnięciem XVIII-wiecznego piśmien-nictWI ukraińskiego, stanowi zarazem najwspanialsze uosobienie postaci wędrujących po Ukrainie poetów-lirników. Ten wszechstronnie wykształco-nj m\ fliciel i pisarz, absolwent Akademii Kijowsko-Mohylańskiej (gdzie studiował łacinę, grekę, hebrajski, niemiecki, teologię, poetykę, matematykę, nauki przyrodnicze i historię), profesor Kolegium w Perejasławiu i w Charkowie, na skutek swych wolnomyślicielskich poglądów często popadał w konflikt z władzami. Ostatecznie Skoworoda świadomie wybrał los wędrującego filozofa, nauczyciela-moralisty i poety-pieśniarza, by pozyskiwać zwolenników dla swych idei słowem oraz pozostającą w zgodzie z nim postawą moralną i trybem życia. Hryhorij Skoworoda to przede wszystkim filozof, a dopiero potem pisarz i poeta. Jego utwory literackie, głównie bajki, przeradzają się w swoiste traktaty filozoficzne, zaś pisma filozoficzne, tworzone w formie żywych dialogów i biesiad, zawierają wiele cech typowo literackich. Dla ożywienia swych filozoficznych wywodów oraz wyraźniejszego unaocznienia istoty i znaczenia zaobserwowanych zjawisk, sytuacji czy obrazowego wyrażenia własnych przeżyć autor wplata całe fragmenty wierszy, przysłów, anegdot, legend czy cytatów z Biblii. Ponieważ twórczość poetycka Skoworody stanowi nieodłączną część jego rozmyślań nad sensem życia i miejscem człowieka w otaczającej go rzeczywistości, percepcja tej poezji wydaje się niemożliwa bez zrozumienia koncepcji filozoficznej myśliciela ukraińskiego. Z licznych traktatów, powstałych w wyniku lektury pism Ojców Kościoła wschodniego przepojonych mistycyzmem i hezychazmem, studiów nad hebrajską Biblią i dziełami europejskich mistyków okresu baroku oraz przedstawicieli wczesnego Oświecenia, zwłaszcza niemieckiego (od Leibniza do Wolffa), wyłania się system filozoficzny Skoworody. Jego podstawę tworzy teoria o współistnieniu trzech światów: mikro- i makrokosmosu oraz świata symbolicznego, zawartego w Biblii, przy czym każdy z nich ma dwie „natury" _ widzialną i niewidzialną. Materialności makrokosmosu, czyli wszechświata odpowiada Boska „niewidzialna natura", przenikająca i podtrzymująca całe stworzenie. Mikrokosmosowi, jakim jest człowiek, odpowiada duch, zaś symbolicznej treści Biblii - wzorce idealnych stosunków w świecie ludzi. 102 Rozważania filozoficzne inspirowane w dużym stopniu Biblią, wobec której zajmował Skoworoda postawę pełną twórczego krytycyzmu, a nawet sceptycyzmu, doprowadziły go do stworzenia wizji nowego świata, gdzie panuje miłość i Bóg oraz do nakreślenia obrazu idealnego wysoce etycznego człowieka. Droga do osiągnięcia doskonałej postawy etycznej jednostki, niezbędnej do ułożenia takich idealnych stosunków międzyludzkich, prowadzi poprzez samopoznanie, które z kolei stanowi punkt wyjścia dla każdego prawdziwego poznania (zrozumienia istoty rzeczy), ponieważ człowiek - mikro-kosmos - dokładnie odpowiada otaczającemu go makrokosmosowi. W jednym z podstawowych dialogów z dziedziny etyki pt. Narcyz- Dyskurs na temat: poznaj samego siebie autor napisał: Jeśli chcemy zmierzyć niebo, ziemię i morza, winniśmy najpierw zmierzyć samych siebie... naszą własną miarą. Kiedy nie znajdziemy swej wewnętrznej miary, to czymże wówczas możemy mierzyć? A gdy nie wymierzymy wprzód siebie, to jakąż korzyść ma znajomos'ć miary innych stworzeń? I czy jest to w ogóle możliwe?65 W centrum systemu filozoficznego Skoworody znajdują się dwa symbole - ziarno i koło, ewokujące przekonanie o wieczności materii i znajdującej się w ustawicznej zmienności przyrody, która żyje i rozwija się tworząc zamknięty okrąg. Jego „nieskończony początek i koniec bez początku zaczynając kończy, kończąc zaczyna". Koło jest więc symbolem zamkniętego „mikrokosmo-su", a zmienną - krążące w jego obrębie ziarno, którego istota wciąż pozostaje, nie przestając żyć, choć obumiera zewnętrzna natura, z jakiej wyrasta nowe źdźbło. Dusza i natura pozostają w nieustannym kołowrocie, a odnowa dokonuje się na podobieństwo ziarna, opisanego w Ewangelii według św. Jana 12, 24. Również śmierci rozumianej jako zniszczenie - zdaniem Skoworody -nie ma: istnieje jedynie powrót każdego człowieka, każdej istoty do swego początku, do swego niebytu; w przyrodzie wszystko się starzeje, zmienia się; tylko duch, Bogoczlowiek jest wieczny; nie umiera, lecz zmienia się od śmierci do życia, od rozkładającego się bytu do bytu stałego, wiecznego. Przy odczytywaniu utworów literackich Skoworody niezbędna jest świadomość faktu, iż ten nieprzejednany krytyk tradycyjnej, powierzchownej religijności oraz antagonista kleru, studiowaną przez całe życie i to w języku hebrajskim Biblię traktował przede wszystkim właśnie jako świat symboliczny. Woalka form symbolicznych, tak przecież dla poetów barokowych istotnych, stanowiąca jedną z dwóch natur Biblii przesłaniała - zdaniem filozofa ' H. Skoworoda, Powne zibrannia tworiw, I—II, Kyjiw 1973. 103 ukraińskiego wielu |< i inlcrpretatorom, a także duchowieństwu, zawarte w tej „uświęconej! v/orce idealnych stosunków międzyludzkich, a przez to odwodziła W lelu propagatorów Pisma Świętego od zasadniczej jego istoty. Pisał o tym m l) tl im przywołując odpowiednie zdania z listów św. Pawła do Tymoteusza (I I I. / i L. II 4, 4) i do Tytusa (1, 15). W swym posłaniu do przyjai leli uwali swoistą „skoworodowską" właśnie apologię Biblii: Itd n l ii ihishuI wszystkich planet i królowa Biblia z figur w tajemnicy stworzonych, nu/u yklu h wydarzeń i obrazów jest przez Boga ukształtowana. Jest ona cala ulepiona / glinki i ii;i/yw;inajest przez Pawła szaleństwem. Ale w tę glinkę tchnięty został duch życia, .i w tym Maleństwie zawiera się mądrość wszystkiego co s'miertelne... Twój wierny sługa, miłośnik uświęconej Biblii66. Tak jak inspiracje biblijne uwidaczniają się w stworzonym przez Skowo-rode systemie poglądów, wartości i znaków symbolicznych, tak też „z ziaren świętego pisania wyrasta" -jak zaznacza w podtytule autor - cykl trzydziestu utworów poetyckich pt. Ogród pieśni nabożnych. Każda z tych trzydziestu powstających w ciągu ponad trzydziestolecia pracy pisarskiej Pieśni, to - pisze Ryszard Łużny - po prostu poetyckie, obra-zowo-amplifikacyjne rozwinięcie przytoczonego jako motto cytatu ze Starego bądź Nowego Testamentu, a wprowadzane w wierszach sytuacje czy opisy lub bezpośrednie uogólnienia, nastroje czy wyznania podmiotu wyrażają myśli bądź uczucia człowieka zdolnego do głębszej refleksji nad życiem i światem, inspirowanej przez wiarę i etykę chrześcijańską o wyraźnie biblijnej genezie67. W obrazach poetyckich, podobnie jak i w rozważaniach filozoficznych Skoworoda stosuje często konstrukcje antytetyczne, co potrzebne mu jest do uchwycenia dialektycznego charakteru wszechrzeczy, a także aby objąć w pełni i niejednostronnie istotę świata oraz człowieka, dla którego życie jest nierozłączne ze śmiercią, prawda z kłamstwem, ciemność ze światłością, płacz ze śmiechem itp. Wątek drogi do radości przez cierpienie i smutek powraca w pieśni 19, 28 i 16: Minęły chmury. Rados'ć z tęczą zajas'niały. Przyszły dni jasne i troski rozwiały... Żegnaj mój smutku! Ze złym żegnam się ciałem! Na nogi wstałem, z grobu zmartwychwstałem... 66 H. Skoworoda, Wybrani twory w dwóch tomach, Kyjiw 1972, t. I, s. 69-70. 67 R. Łużny, Teodycea Hryhorija Skoworody na tle słowiańskiej myśli religijnej okresu Oświecenia, [w:] Studia Slavica in Honorem ViriDoctissimi Olexa Horbatsch, G. Freidhof, P. Kosta und M. Schtrumpf, Monachium 1983, s. 103. 104 Skoworoda to także, a może przede wszystkim, piewca swobody. Jako potomek ukraińskich Kozaków, których dążenia autonomiczne i wolnościowe zostały zdławione przez Piotra I i Katarzynę II, piętnującą i ograniczającą również swobody i powinności wędrujących diaków i pieśniarzy, Skoworoda dążył do wyzwolenia się od wszelkich krępujących go zależności, co mu się w jakimś sensie udało osiągnąć, o czym świadczy lapidarne wyznanie ze schyłku życia: „Świat łowił mnie, ale nie schwytał". Idea wolności człowieka, społeczeństwa i ludności przewija się przez traktaty filozoficzne, bajki i „pieśni nabożne" poety. Swoboda myśli, życia i działania to w egzystencji jednostki i narodu wartość najwyższa i „nie ma niczego droższego niż swoboda i wolność"68. Wolność tę można osiągnąć tylko tam, gdzie czuwa Bóg i w stosunkach międzyludzkich nie zatracona została hierarchia wartości najwyższych. Wolność taka, możliwa do osiągnięcia tylko w wyniku oddania się Bogu, jest dla poety i celem i sensem życia. Swoje credo na ten temat wypowiedział w 9 pieśni nabożnej: Każda głowa swoją rację trzyma, Każde serce swoją miłość ma. I kto żywy, inną myśl ukrywa: Jeden owce, drugi kozły zna. We mnie płonie tylko w wolność wiara W ten spokojny i najprostszy szlak; To jest główna życia mego miara Cały cyrklem nakreślony znak... Zakreślony cyrklem znak koła, to także podtrzymywana, ożywiana i udu-chowiana przez Boga kula ziemska. Ogólnonarodowe normy etyczne, zwłaszcza gdy chodziło o wolność, wywodził Skoworoda przede wszystkim od Kozaków, którzy odczuwając nieprzezwyciężoną potrzebę życia wolnego stworzyli Zaporoże, gdzie rządził wybierany przez nich hetman, co też wyraził poeta w wierszu O wolności - De libertate: Cóż to jest ta wolność? I dobro w niej jakie? Z takim jak o złocie mówią o niej smakiem. Nie jest ona zlotem: gdy postawić złoto Tuż obok wolności, jest ono jak błoto. Oj, żeby się tylko z durniami nie zgadać, I tak onej wolności własnej nie postradać. Sławny bądź na wieki, mężu nasz wybrany, Ty wolności ojcze, herosie Bohdanie. 68 Por. D. I. Bahalij, Ukrajinśkyj mandrowanyj fiłosof Hryhorij Skoworoda, Charkiw 1926, s. 129. 105 Wczasach gd) Katarzyna II nie tylko ostatecznie zlikwidowała Sicz Zaporoską, .ile i doborze utworów do antologii starano się pogodzić dwa kryteria -historyczne i estetyczne. Krakdw-Trzebunia, jesień 1985 108 BIBLIOGRAFIA Teksty Antołohija Ukrajinśkoji Poeziji w szesty tomach. Twory poetiw XI-XVIII st., Kyjiw 1984, t. I. Apolłonowa Lutnia, Kyjiwśki poety XVII-XVIII st., oprać. W. Krekoteń, Kyjiw 1982. Cerkowni pisni, Peczatnia OO. Wasylian, wyd. piąte, Zowkwa 1926. Chrestomatija dawnioji ukrajinśkoji literatury (Do kincia XVIII st.), oprać. O. I. Bileć-kyj, Kyjiw 1967. Hrycąj M. S., Dawnia ukrajinśka poezija, Kyjiw 1972. Litopys Ruśkyj, oprać, i tłum. ze starosłowiańskiego Ł. Machnoweć, Kyjiw 1989. Rothe H., Die alteste ostslawische Kunstdichtung 1575-1647, wyd. II, Gissen 1976, t. I i 1977, t. II. Skoworoda H., Powne zibrannia tworiw, Kyjiw 1973. Skoworoda H., Wybrani twory w dwóch tomach, Kyjiw 1972. Ukrajinśka literatura XIV-XVI st., oprać. W. Mykytaś, Kyjiw 1988. Ukrajinśka literatura XVII st., oprać. O. Myszanycz, Kyjiw 1987. Ukrajinśka literatura XVIII st., oprać. W. Krekoteń, Kyjiw 1983. Ukrajinśka poezija. Kineć XVI -poczatok XVIII st., oprać. W.P. Kołosowa, W.I. Krekoteń, Kyjiw 1978. Ukrajinśka poezija. Seredyna XVII st., oprać. W. Krekoteń, M. Sułyma, Kyjiw 1992. Wełyczkowśkyj I., Twory, oprać. Ł. Machnoweć, Kyjiw 1972. Zinowijiw K., Wirszi. Propowisti pospolyti, Kyjiw 1971. Podstawowe opracowania ukraińskie Bahalij D. I., Ukrajinśkyj mandriwnyj fiłosof Hryhorij Skoworoda, Charkiw 1926. Czyżewśkyj D., Istorija ukrajinśkoji literatury, Wid poczatkiw do doby realizmu, New York 1956. Grabowicz G. G., Toward a History of Ukrainian Literaturę, Cambridge, Mass.: Harvard Ukrainian Research Institute, 1981. Hnatiuk O., Ukrajinśka duchowna barokowa pisnia, Warszawa-Kyjiw 1994. Hruszews'kyj M., Istorija ukrajinśkoji literatury, t. I—III, Lwiw 1921-1923, oraz t. IV-V, Kyjiw 1925 i 1926. Ilruszewśkyj M., Z istoriji relihijnoji dumky na Ukrajini, Lwiw 1925. Hrycaj M., Mykytas W., Szołom R, Dawnia ukrajinśka literatura, Kyjiw 1978. Istorija Rusiw, pod red. O. Ohłobłyna, New York 1956. Istorija ukrajinśkoji literatury w wośmy tomach, pod red. B. S. Buriaka i J.S. Szabloś- kiego, Kyjiw 1967, t. I—II. Jcfremow S., Istorija ukrajinśkoho pyśmenstwa, Kyjiw-Leipzig 1919. 109 Labuńka M., Mytmpofyt tlation I \oho pysartnia. Metropolita llarion eiusąue opera, Romac 1990 Lepkyj B., Nacurk \ltoriji ukrąjinJkoji literatury, Kołomyja 1912 (drugie wydanie Leip/ij' 1923 trzecie wydanie MUnchen 1991). Literatwma ipadsu yna Kyjiwikoji Rusi i ukrajinśka literatura XVI-XVIII st., pod red. O. w. Mysianycza, Kyjiw 1981. Machnoweć I Hryhorij Skoworoda. Biohrafija, Kyjiw 1972. Mokryj W.. I 'krąjinśki poetyczni mofytwy (Period Kyjiwśkoji Rusi), [w:] Warszawski Ukrajlnoznawczi Zapysky, Warszawa 1989. Ochrimienko P, Pilhuk I., Szlapak D., Istorija ukrainskoj litieratury. Driewniaja li- tieratura XI-XVIII w., Moskwa 1970. Pilhuk I., Fitosofija Hryhorija Skoworody, Kyjiw 1972. Popów P.M., Hryhorij Skoworoda, Chudoinij zytiepys, Kyjiw 1971. Sumcow M., Chrestomatija po ukrajinśkij literaturi, Charkiw 1922. Sydorenko H., Ukrajinśke wirszuwannia. Wid najdawniszych czasiw do Szewczenka, Kyjiw 1972. Wid Wyszenśkoho do Skoworody. Z istoriji fiłozofśkoji dumky na Ukrajini XVI-XVIII., oprać. W. M. Niczyk, Kyjiw 1972. Wozniak M., Istorija ukrajinśkoji literatury, Lwiw 1920-1924, t. I—III. Wozniak M., Z pola ukrajinśkoji duchownoji wirszi, Zowkwa 1925. ZiłynśTcyj O., Duchowna heneza perszoho ukrajinśkoho widrodżennia, „Journal of Ukrainian Studies" 6, no 1 (Spring 1981). Prace w języku polskim Angyal E., Świat słowiańskiego baroku, tłum. J. Prokopiuk, Warszawa 1972. Antologia poezji polsko-lacińskiej 1470-1543, oprać. A. Jelicz, Szczecin 1985. Antologia poezji ukraińskiej, oprać. F. Nieuważny i J. Ples'niarowicz, wstęp S. Kozak, F. Nieuważny, Warszawa 1977. Brandes J., Rosya, Lwów 1905. Dąbek-Wirgowa T., Historia literatury bułgarskiej. Zarys, Wrocław 1980. Dołega Chodakowski Z., O Sławiańszczyźnie przed chrześcijaństwem oraz inne pisma i listy, oprać. J. Maślanka, Warszawa 1967. Jakubowski W., Piśmiennictwo państwa kijowskiego (XI-XIII w.), [w:] Literatura rosyjska, Warszawa 1970, t. I, s. 31-72. Jakubowski W, Pouczenie Włodzimierza Monomacha, [w:] Słownik Starożytności Słowiańskich, Wrocław-Warszawa-Kraków 1970, t. IV. Jurewicz O., Historia literatury bizantyńskiej, Wrocław 1984. Kapełus' H., Romantyczny lirnik (O informatorach ludowych w czasach romantyzmu), [w:] Ludowość dawniej i dziś. Studia folklorystyczne, pod red. R. Górskiego i Krzyżanowskiego, Wrocław 1973. Kasjan M., Na ciche wody. Dumy ukraińskie, Wrocław 1973. 110 Kozak S., U źródeł romantyzmu i nowożytnej myśli społecznej na Ukrainie, Wrocław 1978. Kroniki staroruskie, oprać. F. Sielicki, Warszawa 1987. Latopis Kijowski. 1159-1198, oprać, tłum. E. Goranin, Wrocław 1988. Lichaczow W., Kultura dawnej Rusi a współczesność, Warszawa 1977. Literatura staroruska wiek XI-XVI1. Antologia, oprać. W. Jakubowski i R. Łużny, Warszawa 1971. Łepkyj h.,Ukraina.Zarys literatury. Podręcznik informacyjny, Warszawa-Kraków 1930. Łepkyj B., Literatura ukraińska, [w:] Wielka literatura powszechna (Literatury słowiańskie, literatura bizantyńska i nowogrecka), pod red. S. Lama, Kraków 1933. Łużny R., Zarys dziejów literatury ukraińskiej, [w:] Ukraina. Teraźniejszość i przeszłość, pod red. M. Karasia i A. Podrazy, Kraków 1970. Luźny R., Pisarze kręgu Akademii Kijowsko-Mohylańskiej a literatura polska. Z dziejów związków kulturalnych polsko-wschodniosłowiańskich XVII-XV1H w., Kraków 1966. Luźny R., Teodycea Hrihorija Skoworody na tle słowiańskiej myśli religijnej okresu Oświecenia, [w:] Studia Slavica in Honorem Viri Doctissimi Olexa Horbatsch, G. Freidhof P. Kosta und M. Schtrumpf Monachium 1983. Mamajko K., Nabożeństwo ku czci Borysa i Gleba. Z dziejów poezji staroruskiej, Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego. Prace Historycznoliterackie, Kraków 1984, z. 49. Mickiewicz A., Wykłady o literaturze słowiańskiej, tłum. F. Wrotnowski, Lwów 1900, t. I. Mokry W., Ukraina i Ukraińcy w kulturze i literaturze rosyjskiej od połowy XVII do początku XX wieku, [w:] Bełarus, Lithuania, Poland, Ukrainę the Foundation of Historical and Cultural Traditions in East Central Europę, pod red. J. Kłocz-kowskiego i H. Glapskiego, Lublin-Rzym 1994. Mokry W, Z problematyki przekładu folkloru ukraińskiego na język polski (Na marginesie antologii M. Kasjanapt. „Na ciche wody. Dumy ukraińskie"), Slavia Orien-talis 1975, nr 3. Mokry W, Nurt chrześcijański w literaturze ukraińskiej XI-XX w. Od „Słowa" Iłario-na do „Soboru" Ołesia Honczara, [w:] Dzieło chrystianizacji Rusi Kijowskiej i jego konsekwencje w kuhurze Europy, red. R. Łużny, Lublin 1988. Mokry W, Pieśni duchowne na Ukrainie w latach 988-1988, [w:] Musica antiąua Europae Orientalis, Bydgoszcz 1988. Olszański T.A., Historia Ukrainy XX wieku, Warszawa 1993. Pachlowska O., Problem dziedzictwa w kulturze ukraińskiej oraz formy jego imperialnej ekspropriacji, [w:] Belarus, Lithuania, Poland, Ukrainę..., op. cit. Pateryk Kijowsko-Peczerski czyli opowieści o świętych ojcach w pieczarach kijowskich położonych, oprać, tłum. L. Nodzyńska, Wrocław 1993. Poppe A., Legenda o Borysie i Glebie [w:] Słownik Starożytności Słowiańskich, Wrocław 1967, t. II. Ul Serczyk W.A., Połtawa I W Wanttwi i(>X2. Sidorenko H., Zaryj wtrsyflkacjl ukraińskiej, Wrocław 1961. Słowo o Bogu i < łotyilku Myil rtligijna Słowian Wschodnich doby staroruskiej, oprać, tłum. R, In/m. Ki.ik.nv 1995. Witkowski W., / 'wagi c /'<¦<¦ ji religijnej Ukraińców-Unitów i o Bohohłasnyku z R- 1790, Zeizyty Naukowe KUL, R. 25, nr 2-4 (98-100). Z dlitjÓW siosunkdw literackich polsko-ukraińskich, oprać. S. Kozak i M. Jakóbiec, Wrocłtw i(»v-i- ANTOLOGIA POEZJI UKRAIŃSKIEJ Utwory poetyckie epoki Rusi Kijowskiej (WIEK XI - POCZĄTEK WIEKU XIII) Metropolita Iłarion Rok urodzenia i śmierci nieznany. Żył i działał w okresie panowania księcia Jarosława Mądrego. Najpierw był Iłarion księdzem w podkijowskiej cerkwi pałacowej wielkiego księcia w Berestowie. Człowiek wykształcony, znający język grecki, oczytany w bizantyńskiej literaturze religijnej, dzięki czemu zwrócił na siebie uwagę księcia W 1051 roku został pierwszym metropolitą kijowskim narodowości nie greckiej, lecz ruskiej, wybranym przez sobór biskupów ruskich bez aprobaty patriarchy konstantynopolitańskiego. Tę wysoką godność w hierarchii Cerkwi pełnił Iłarion jedynie przez niespełna cztery lata, tj. do śmierci Jarosława Mądrego. Już bowiem w roku 1055 Latopis nowogrodzki na stanowisku metropolity Kijowa wymienia Greka Efrema. Dalsze dane z życia Iłariona są nieznane. Harion jest autorem kilkuwierszowego Wyznania wiary i, przede wszystkim, uroczystej homilii poetyckiej pt. Słowo o prawie i lasce, wygłoszonej prawdopodobnie w roku 1049 lub 1050 w obecności Jarosława i jego'żony Ingigerdy-Ireny (księżniczki szwedzkiej) w soborze św. Sofii, na co wskazywać może wyraźna zbieżność między myślą przewodnią homilii a koncepcją historiozoficzną malowideł ściennych i mozaikowych soboru, która oparta została na przeciwstawieniu Nowego Testamentu Staremu. Kazanie Iłariona jest zatem świadectwem, iż w epoce Rusi Kijowskiej sztuka słowa była organicznie związana z architekturą i sztukami plastycznymi, bez których znajomości niemożliwa jest właściwa percepcja zabytków piśmiennictwa. W swej homilii Iłarion, oprócz obrazowego wywodu na temat wyższości chrześcijaństwa nad religią Żydów, podejmował najważniejsze problemy współczesności. Najpierw występuje z apologią Rusi i Cerkwi ruskiej, a następnie wychwala Włodzimierza Chrzciciela, którego zasługi stawia na równi z największymi apostołami i krzewicielami chrześcijaństwa, co miało służyć podniesieniu religijnego i politycznego autorytetu Rusi, a także uzasadniać starania o kanonizację Włodzimierza. Słowo zawiera także pełną patosu pochwałę kontynuatora cywilizacyjnego i duchowego dzieła Włodzimierza, jakim był jego syn Jarosław Mądry. Pełne patriotyzmu zakończenie kazania, stanowiące w sensie kompozycyjnym epilog utworu, ma charakter modlitwy dziękczynnej, polecającej nowo nawrócony kraj opiece Boga. Słowo Iłariona zdobyło sobie trwałe miejsce w dziejach piśmiennictwa ukraińskiego dzięki wysokim walo- 115 I rom artystycznym dni/ UWaitoA 11 iisriowcj..S'towo oprawie i łasce wywołało znaczny rezonans w późniejszych literaturach wschodnich, a także południowych Słowian. Homilię tę wykoiwsl.il np /n.my pisarz serbski Dementijan w swych żywotach poświęconych dwom Iwietym serbskim Symeonowi i Sawie. Reminiscencje Słowa odnajdujemy niemalże ni przestrzeni siedmiu następnych stuleci w dziełach pisarzy ukraińskich (ni Czele I Dmytrem Tuptała i Kasjanem Sakowiczem), a także innych wschodnioilowialilkich oratorów, poetów, polemistów oraz historyków literatury. Pełny tytuł homilii HarionabrzmK.Sfowo oprawie, które ustanowił Mojżesz, io łasic i prawdzie danej nam przez Jezusa Chrystusa, jako że prawo przeminęło, łaska i prawda napełniła ziemię całą i wiara rozprzestrzeniła się wśród wszystkich narodów i naszego ruskiego, i pochwała „kaganowi" naszemu Włodzimierzowi, przez niegoż zostaliśmy ochrzczeni, i modlitwa do Boga całej ziemi naszej. SŁOWO O PRAWIE I ŁASCE (fragment) Wiara to zbawienna szerzyła się po całej ziemi, i doszła do Rusi i wyschło jezioro Starego Testamentu, 5 a nawodniło się źródło Ewangelii i pokryło ziemię całą i do nas się przelało. Bo to już ze wszystkimi chrześcijanami sławimy świętą Trójcę. 10 A Judea milczy... Już nie bożnice budujemy, ale stawiamy cerkwie Chrystusowe Nie zabijamy jeden drugiego w ofierze diabłom, 15 ale Chrystus za nas zabija się i dzieli się w ofierze Bogu i Ojcu... Jak człowieka położono Cię w grobie i jako Bóg Tyś zburzył piekło 20 i uwolnił duszę Chrystus zwyciężył Chrystus przemógł Chrystus wstąpił do niebios Chrystus się wsławił 25 Sławi pochwalnymi pieśniami rzymska ziemia Piotra i Pawła, że przez nich uwierzyli w Jezusa Chrystusa... Wychwalamy i my 30 podług naszych sił tego, który dokonał wielkich zadziwiających czynów - chwalimy naszego nauczyciela i mentora wielkiego „kagana" ziemi naszej Włodzimierza 35 wnuka starego dawnego Igora, a syna sławnego Swiatosława, co panując w swoich czasach odwagą i męstwem wsławili się w wielu krajach 40 i dziś są wspominani i wychwalani... Bo Włodzimierz swym dobrym i bystrym zmysłem pojął, że jedyny prawdziwy Bóg, to Bóg chrześcijański... 45 O naśladowco Konstantyna Wielkiego... Tyś z babką twoją Olgą przyniósł krzyż z nowego Jeruzalem, z Carogrodu i postawiwszy go na swej ziemi 50 utwierdziłeś wiarę... Powstań uczciwa głowo ze swej mogiły Wstań, otrząśnij się ze snu, bo tyś nie umarł, lecz usnąłeś do czasu 55 wspólnego zmartwychpowstania, bo ty nie możesz umrzeć, jako że uwierzyłeś w Chrystusa życie całego świata... Wstań, spójrz na syna swego 60 Jarosława... Spójrz na dobrą swą synowę Irenę, spójrz na twoich wnuków i prawnuków jak żyją, jak chroni ich Bóg, jak nie odstępują od dobrej wiary 65 podług twojego testamentu, jak często chodzą do świętych cerkwi, jak sławią Chrystusa, jak kłaniają się jego Imieniu. Spójrz też i na gród bijący wielkością, 116 117 I 70 spójrz na kwitn;|i spoglądni] n;i miuto, Ictón lAll i błyszczy od świętych Ikon, kinu- pachnie kadzidłem, które słtwią, W któiym slys/y się święte Boże śpiewy. I zobaczywszy wszystko to, uciesz i rozwesel się 75 i pochwa] dobrego Boga, że to wszystko stworzył... Wi-srl lię, apostole, wśród władców, ze martwych duszą wskrzesiłeś nas, złożonych na łożu śmierci niemocą bałwochwalstwa. 80 Przez Ciebie ożyliśmy i życie Chrystusa poznali. Przygnieceni szatańską obłudą przez Ciebie wyprostowaliśmy się i wstąpiliśmy na drogę życia. 85 Ślepi będąc od oszustwa szatańskiego, zaślepieni niewiedzą, przez Ciebie odzyskaliśmy wzrok, przez Ciebie przejrzeliśmy oczami serca, przez Ciebie zobaczyliśmy 90 światło trój słonecznego Bóstwa, będąc niemymi przez Ciebie przemówiliśmy i dziś mali i wielcy sławimy jedynoświętą Trójcę... 100 Wesel się nasz mentorze i krzewicielu zbawiennej wiary! Ty, który zostałeś przyodziany w sprawiedliwość, przepasany mocą, obuty w prawdę, 105 ukoronowany rozumem i dobrodusznością, jaśniejesz niczym hrywną i złotymi ozdobami (...) Tytut oryg.: Słowo o zakoni, Mojseom dannim i o blahodaty i istyni, lsus Chrystom bywszych (...) i pochwala kahanu naszemu Władymiru (...) - tłumaczenie pełnego tytułu zamieszczono przy końcu noty o Iłarionie. Tekst wg M. Hruszewśkyj, Istorija ukrajinśkoji literatury, Kyjiw-Lwiw 1923, t. III (częs'ci pierwszej księga trzecia), s. 93 oraz wg M. Łabuńka, Mytropołyt llarion ijoho pysannia, Romae 1990. w. 34 Włodzimierz I, Wielki (imię chrzestne Wasyl). Wielki książę kijowski w latach 980-1015. Był najmłodszym synem Światosława, syna Igora i Olgi. Od około roku 970 pod opieką swojego wuja Dobryni sprawował rządy w Nowogrodzie Wielkim. Około roku 977 uciekając przed starszym bratem Jaropełkiem zbiegł do Skandynawii, skąd wrócił z drużyną wareską, przy jej 118 pomocy wypędził z Nowogrodu posadników Jaropełka, którego pokonał po zdobyciu Kijowa i stał się jedynowładcą Rusi Kijowskiej. W końcu 987 lub na początku 988 roku przybył do Konstantynopola, gdzie został ochrzczony i pojął za żonę siostrę cesarza bizantyńskiego Bazylego II -Annę. Za sprawą Włodzimierza rozpoczęła się chrystianizacja Rusi Kijowskiej. Zmarł w roku 1015 i został pochowany obok Anny (zm. 1011) w Kijowie w Cerkwi Dziesięcinnej, zrujnowanej doszczętnie w czasie nawały tatarskiej w XIII w. Słowo Iłariona miało m.in. przygotować grunt do kanonizacji Włodzimierza Chrzciciela, apostoła Rusi, jako równego Konstatynowi Wielkiemu. Do kanonizacji Włodzimierza doszło w końcu XII lub na początku XIII w. w. 35 Igor - (? - 945) syn Ruryka, urodzony najprawdopodobniej z matki Słowianki (imię Igor - szwedzkie, nordyckie), wielki książę na tronie kijowskim, następca księcia Olega. Igor zginął pod Iskorostieniem podczas s'ciągania daniny w czasie buntu podbitych plemion Drewlan. w. 36 Światosław - książę kijowski w latach 945-72, syn Igora i Olgi. Władzę w Kijowie objął formalnie po śmierci ojca, choć faktycznie do roku 964 regencję w Kijowie sprawowała księżna Olga, która w roku 955 lub 957 przyjęła chrzest z Bizancjum. Światosław nie pozwolił się ochrzcić. Po uzyskaniu pełnoletności pozostawił nadal rządy w Kijowie matce, rozpoczął wyprawy wojenne, kładąc podwaliny pod przyszłą potęgę Rusi Kijowskiej. W roku 970 opanował płn.-wschodnią Bułgarię, wojował z Bizancjum. Wyjątkowo bogate źródła charakteryzujące Światosława podkreślają wielkie zdolności wojskowe tego księcia, jego osobistą waleczność, śmiałość, gwałtowność, dumę i umiłowanie sztuki wojennej. w. 45 Konstantyn Wielki - cesarz rzymski (274-337 n.e.), syn Konstancjusza Chlorusa i Heleny. W roku 312 rozgromił w północnej Italii swoich rywali do tronu Maksymina i Maksen-cjusza, a następnie w roku 323 Licyniusza, w wyniku czego zawładnął całym cesarstwem, które podzielił na cztery prefektury, były to - Wschód, Illiria, Italia, Galia. W roku 325 Konstantyn przewodniczył na soborze nicejskim i zatwierdził jego postanowienia, choć nie był jeszcze wtedy chrześcijaninem; chrzest przyjął dopiero pod koniec życia. W roku 330 Konstantyn przeniósł stolicę do miasta zbudowanego na miejscu Bizancjum (założonego w 660 r. p.n.e.) i nazwał je od swojego imienia Konstantynopolem. Obu tych nazw: Bizantion i Konstantynopol (dziś Istambuł) używano równolegle, często zamiennie we wczesnym średniowieczu. w. 46 Olga - księżna, żona Igora. Zmarła w roku 969. Dany jej przydomek „mądra", „wieszcza" stanowi przekład skandynawskiego brzmienia jej imienia - Helda. Przyjęcie chrztu przez Olgę sprzyjało przygotowaniu warunków do akceptacji chrześcijaństwa na Rusi, jako religii państwowej za Włodzimierza. w. 48 Carogród - ogólnosłowiańska nazwa Konstantynopola. w. 60 Jarosław Mądry, książę kijowski (1019-54), syn Włodzimierza Wielkiego. Za czasów rządów Jarosława Ruś Kijowska otrzymała w roku 1037 własną metropolię kościelną ze stolicą w Kijowie. Dążył do uniezależnienia cerkiewnego Rusi od Bizancjum. Świadczy o tym m.in. mianowanie przez księcia (bez porozumienia się z patriarchą w Konstantynopolu) metropolitą kijowskim Rusina - Iłariona. Przyczynił się do uświetnienia Kijowa. Zainicjował rozbudowę stolicy, szereg wzniesionych wówczas w Kijowie budowli zwykło się nazywać Grodem Jarosława. Do najważniejszych należą słynne „Złote Wrota", zachowana do dziś katedra św. Sofii-Mądrości Bożej. Na północy nad rzeką Wołgą zbudował gród Jarosław i gród Juriew (dziś Tartu - Dorpat). w. 61 Irena - imię chrześcijańskiej żony Jarosława Mądrego Ingegerdy, księżniczki szwedzkiej. 119 Teodozjusz Pi i vi uski (1036-1074) Teodo^jllIZ I'1' Mttki, urodzony w podkijowskim grodzie Wasylewie, pierwsze nauki pobiMil W |ednej / cerkiewnych szkół dla diaków, zakładanych przez Jarosława Mądrego leil on jednym z prekursorów oryginalnego piśmiennictwa Rusinów. Autor widu modlitw i kazań. Był współzałożycielem, a następnie mnichem oraz ihu-menem Klasztoru Kijowsko-Peczerskiego - miejsca powstania słynnego latopisu Powittci lat minionych. 0 WOJENNEJ I ZAKONNEJ SŁUŻBIE • gdy nadchodzi wyprawa 1 zatrąbi surma, nikt spać nie może; czy dobrze tedy lenić się rycerzowi Chrystusowemu? Tamci dla małej i mijającej sławy zapominają o żonie, dzieciach i majątkach... nawet twarzy swej nie zasłaniają przed wstydem. A u nas - nie tak; Jeżeli wytrwamy w walce z naszymi wrogami, to jak zwycięzcy zyskamy sławę bezkresną i okażemy się godnymi zaszczytów niewysłowionych... 10 15 Tytuł wydawcy. Tekst wg D. Czyżewśkyj, htorija ukrajinśkoji literatury, New York 1956, s. 73. Cerkiew Najświętszej Bogarodzicy w Kijowie zwana Dziesięcinną (rekonstrukcja). Świątynia ufundowana w latach 989-996 przez Włodzimierza Chrzciciela. Zrujnowana podczas nawały tatarskiej w 1240 r. Ruiny Cerkwi Dziesięcinnej 120 [•'ragment zniszczonej Cerkwi Dziesięcinnej z trójzębem (dziś' godło Ukrainy) wybijanym także na monetach w czasach księcia Włodzimierza Wielkiego 1 ' .> . T » nrt- IYjrpHfłT?444*l fiTMB Oli« .8 nn*jr*ĄAAtZKIH.I I CIELE Zaprawdę, dobrze to jest, bracia, i wielce pożyteczni.' rozpamiętywać ksiąg bożych naukę. Ona i duszę w czystości zachowuje, 5 i umysł do pokory nakłania, i serce w cnotach wszelakich ćwiczy, i wdzięcznością człowieka napełnia, do niebios ku obietnicom Pańskim 10 myśl kieruje, na trudy duchowe ciało krzepi, ku pogardzie świata, sławy i majętności przywodzi, a wszelkie smutki żywota odejmuje. 15 Dlatego błagam was przykładajcie się pilnie do ksiąg świętych czytania, abyście nasyceni słowami bożymi zapragnęli tęskliwie 20 niewolnych słodyczy przyszłych czasów. To jest bowiem sama prawda niewidzialna lecz wieczna, nie znająca kresu, 25 mocna i niewzruszona. A nie samym jeno językiem czytać mamy pisanie owo, ale z uwagą zgłębiać, a czynem usilnym pełnić. 30 Słodki bo niedźwiedzi plastr miodu i cukier dobry; od obojga lepsza mądrość ksiąg. To jest bowiem skarb żywota wiecznego. A tak samo jakoby kto znalazł skarbiec w ziemi, 35 nie rzucałby się zaraz na wszystko, lecz jeden jeno kamień szlachetny podniósłszy już bez troski żyłby do ostatka dni swoich jako dość wszelakiego dobra mający -tako i ten, kto odnalazł skarbiec ksiąg bożych, 40 prorockich i psalmowych i apostolskich a samego Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa prawdę dogłębną słów ocalonych - już nie sobie jeno samemu, ale i innym wielu słuchającym go 45 zbawienie gotuje. (tłum. A. Kamieńska) Tytuł oryg.: Pryczta o czełowiezstii duszy, i o teksy, i o prestuplenii Bożyja zapowidy, i o woskrese-nii telese czełowicza, i o buduszczem, i o muci. Tekst wg „W drodze" 1976, Nr 1. 132 Anonim SŁOWO O WYPRAWIE IGORA Słowo o wyprawie igora jest eposem bohaterskim, stanowiącym najwybitniejsze osiągnięcie piśmiennictwa ukraińskiego okresu średniowiecza. Anonimowy twórca Słowa, a więc „przemówienia" czy „kazania", będący najprawdopodobniej pieśniarzem, członkiem drużyny książęcej, nie tyle relacjonuje przebieg nieudanej wyprawy wojsk ruskich, zorganizowanej w roku 1185 przez księcia Igora Światosławowicza przeciwko Połowcom, ile przedstawia w sposób sugestywny najbardziej dramatyczne jej epizody, które służą zarazem jako punkt wyjścia do pełnej patriotyzmu refleksji nad przyczynami nieszczęść spadających na Ruś Kijowską. Idei Słowa, którą jest nawoływanie do ponownej jedności państwowej Rusi Kijowskiej, podporządkowane zostały różnorodne chwyty kompozycyjno-stylistyczne i obrazy poetyckie. Przekonany, iż warunkiem urzeczywistnienia jedności państwowej jest silna władza centralna, autor Słowa nosicielem tej idei czyni wielkiego księcia kijowskiego Światosława. Uronione „w Kijowie na wzgórzach", podczas proroczego snu Światosława, „zmieszane ze łzami złote słowo" o poczynaniach Igora przeradza się w głębszą refleksję nad przyczyną jego klęski. Ta przegrana wyprawa, choć będąca epizodem w dziejach Rusi, potraktowana została jako ważne ogniwo w procesie zgubnego dla państwa rozwoju wydarzeń. Miało to pomóc ocenić tę jedną, ale nie jedyną w owych czasach podobną wyprawę ze stanowiska interesów całego kraju, jego współczesności i historii. Po odsłonięciu sensu ideowego utworu w jego momencie kulminacyjnym, za jaki uchodzi właśnie sen Światosława, stopniowe odprężenie przynoszą trzy następujące po sobie części końcowe poematu. Jest to słynny, pełen liryzmu lament Jaroslawny, opłakującej niewolę męża Igora, stanowiący uzupełnienie, a zarazem swoistą przeciwwagę surowej i krytycznej oceny bohaterów i zdarzeń, zawartej w historyczno-politycznej części utworu, jaką pod względem stylu i zawartości treściowej stanowi „złote słowo" Światosława. Po płaczu Jarosławny następuje krótki opis pomyślnej ucieczki Igora z niewoli połowieckiej i pogoni za nim, a następnie tchnący optymizmem epilog opisujący powrót Igora na Ruś, zakończony toastem na cześć drużyny książęcej i jej dowódców. Od roku 1795 i 1800, tj. od daty odkrycia zabytku i opublikowania go najpierw w przekładzie na język rosyjski, Słowo o wyprawie Igora stanowi obiekt zainteresowań historyków, filologów, tłumaczy, pisarzy i czytelników nie tylko w krajach słowiańskich, ale i na terenie Europy zachodniej oraz kontynencie amerykańskim. Kilku tłumaczeń i interpretacji doczekało się Słowo w Polsce. Po raz pierwszy częściowego przekładu zabytku na język polski za pośrednictwem tłumaczenia niemieckiego dokonał w roku 1804 C. Godebski. Autorami polskich przekładów są także A. Biełowski, bp A. S. Krasiński, B. Lepki. W 1928 roku ukazał się pierwszy, a w 1948 r. drugi i najlepszy jak dotąd poetycki przekład Słowa o wyprawie Igora pióra Juliana Tuwima. 134 Nie zdałożby się, bracia mili, Starodawnymi zacząć słowy Smutną opowieść o mozołach Onej wyprawy Igorowej? 5 Przystoi zasię pieśń tę począć Nie jako Bojan zwykł przesławny, Lecz wedle podań tego wieku. Bo on, ów wieszczy gęślarz dawny, Gdy komu pieśń zamierzył śpiewać, 10 Myślą rozpływał się po drzewie, Po ziemi ganiał wilkiem szarym, Szybował orłem siwym w niebie; Bo on (od niegoż wieść ta właśnie), Kiedy wspominał dawne waśnie, 15 Sokołów - mówi - dziesięcioro Poigrać puszczał na łabędzie: Którego pierwej sokół dopadł, Ten łabędź pierwszy dumę gędzie. Lecz nie sokoły bystre w walce 20 Spadały na łabędzie stado: Na żywe struny wieszcze palce Ów Bojan starowieczny składał I struny same gędly sławę: Chrobremu księciu Mścisławowi, 25 Który przed pułkami czerkieskimi Rededię ubił w bitwie krwawej, Jarosławowi drewniejszemu, Urodziwemu Romanowi, Synowi Swiatoslawowemu... 30 Niech-że więc, bracia, pieśń opowie Nie stare dzieje Włodzimierza, Ale ku nowym niechaj zmierza. Pocznijmy sprawy Igorowe. Napełnił Igor duszę męstwem, 35 Pogonił myślą za zwycięstwem, Wyostrzył serce swe w krzepkości, Z pułkami ruszył w bój mężnemi Z rodzimej ziemi, ruskiej ziemi Do wrażych połowieckich włości. 40 Spojrzał wtedy Igor na jasne słońce, A od słońca wszystko wojsko w mroku stoi. I rzekł Igor: ii „Raczej niech nas porąbią, drużyno, Niżbyśmy w niewolę poszli, bracia moi. 45 Siądźmy-ż, druhy. na swe rącze konie A przejrzyjmy się w błękitnym Donie". Zapłonęła bo w sercu tęsknota, Znamię nieba przesiliła ochota Z szłomu upić wielkich wód donieckich. 50 „Z wami - rzecze - Rusowie, pójdę w pole Złamać oszczep o skraj ziem połowieckich, Choćbym własnej głowy spłacił zgubą, Bo mi Donu zakosztować lubo". O, Bojanie, dawnych lat słowicze! 55 Gdybyś ty owe pułki opiewał, Pod obłoki bujając słowicze, Po gałęziach zmyślonego drzewa, Oplatając chwałą owe czasy I tropami dążąc trojańskimi 60 Poprzez pola, na góry i lasy! Twój to wnuk, Igorowi na sławę, Winien oną opiewać wyprawę: „To nie burza zaniosła sokoły, Ale same do boju płyną, 65 I w ucieczce stada wron szybują Nad Wielkiego Donu wodą siną". Albo tak zaśpiewać by przystało O, Bojanie, z Welesa rodu: „Słychać za Sułą rżenie koni, 70 A w Kijowie sława dzwoni, Trąby trąbią w murach Nowogrodu". W Putywlu chorągwie stoją; Czeka Igor z drużyną swoją Na miłego brata Wsiewołoda. 75 Rzecze buj-tur Wsiewołod do brata: „Jednoś ty mi jasne słońce świata I Swiatosławicy myśmy oba. Każ ty siodłać rącze konie bułane, Moje w Kursku stoją osiodłane, 80 Znasz wiciądzów kurskich - woje krzepcy! Pod trąbami bojowymi chowani, Pod szłomami ukołysani, Ostrzem włóczni karmieni w kolebce, Znają oni jary, drogi kręte, 85 Prężne łuki mają naciągnięte, 136 Szable ostre i pełne kołczany. Sami jako wilcy, w polu skaczą, Kniaziom sławy, sobie chwały patrzą, - Z nimi pójdziem gromić Połowczany". 90 Wystąpił wtedy Igor w złote strzemię, Szczerym polem jedzie przez ruską ziemię, Słońce mrokiem zastąpiło mu drogę. Burza ciągnie, noc jęczy na trwogę, Świstem leśna zwierzyna gada, 95 Ptaki zgania w trzepoczące stada. Zawył Dziw nad drzewami wrzaskiem, Każe słuchać ziemi nienaskiej: Słychać Dziwa w Korsuniu, Surożu, Skrzeczy Dziw Posulu, Pomorzu, 100 A i Wołdze szerokiej świszczę, A i tobie, Tmutorokańskie bożyszcze! Już Połowcy niebitą ścieżą Ku Wielkiemu Donowi bieżą. Krzyczą wozy ich o północy, 105 Rzekłbyś - łabędzie spłoszone... Spieszno księciu stanąć nad Donem. Na dębach stado ptasie Rychłą się klęską pasie, Grożą, srożą się wilki ponuro. 110 Orły klekotem - gości Zwołują na wojów kości, Lisy zajadle warczą Na purpurowe tarcze... O, ziemio ruska! jużeś ty za górą! 115 Noc się długo waży. Zorze się kolebią. Mgła pokryła pola. Ścichł słowiczy szczebiot. Wroni skrzek się budzi na uśpionej ziemi, A Rusowie dzielni szczyty czerwonemi Zagrodzili pole niby murem krwawym, 120 Sobie chwały patrząc, a kniaziowi sławy. W piątek rano podeptali połowieckie pułki wraże, Rozsypali się strzałami, za pohańcem pędząc polem, I uwieźli hoże branki, krasawice Połowczanki, Z nimi złoto i jedwabie, aksamity i sobole. 125 Opończami, kożuchami, tkaninami wzorzystemi Jęli sobie mosty mościć na rozmokłej, błotnej ziemi. A chorągiew białośnieżna i proporzec purpurowy, 137 Buńczuk krasny, drzewce w srebrze - walecznemu Igorowi. I już w polu drzemie gniazdo z Olegowym mężnym ptastwem. 130 O, daleko zaleciało! Nie zrodziło się na pastwę Ni sokołom, ni kr/.ec/.otom, ni chytrości ich zdradzieckiej. I nie tobie, bisurmanic, czarny kruku połowiecki! Bieży Konczak, Iropy kładzie Przez obszary, 135 Gzak pomyka ku Donowi Wilkiem szarym. Nazajutrz - ledwo błysnął brzask, Już zorzę wieści krwawy blask, Od morza czarne chmury mkną, 140 Chcą zakryć cztery jasne słońca. Błyskania sine w chmurach drżą, O, runie tu potężny grom I deszczem strzał uderzy Don. Tu się dopiero dzidom, mieczom 145 O połowieckie kruszyć szłomy, Tu się pokrwawią, tu posieczą, Poszczerbią szable-niepołomy. Tutaj, u Donu, krwią i żalem Kajała-rzeka się rozpluska. 150 Już cię nie widać, ziemio nasza, Jużeś za górą, ziemio ruska! Wiatry, wnuki Strzyboga, strzałami od morza wieją Na wojsko Igorowe. Ziemia dudni i tętni. Kurzawą s'cielą się pola, a rzeki płyną mętnie, 155 Łopocąc, chorągwie się chwieją: - Idą Połowcy od morza, idą pohańcy od Donu, Ławą na wojów walą, od tej i tamtej strony, Krzykiem zagrodził pole czarci pomiot przeklęty, A Ruś puklerzami grodzi z chrobrymi na czele orlęty. 160 Jar-turze Wsiewolodzie! Na straży stoisz woju, Strzały miotasz i mieczem grzmisz o szyszaki w boju, Kędy książę poskoczy, czerwonym błyszcząc puklerzem, Tam leżą łby połowieckie, tam ścierw pogański leży. Tam w awarskich przyłbicach dziura s'wieci przy dziurze, 165 Ty sieczesz je, Wsiewołodzie, ty miażdżysz, jary turze! Dźgał on wroga, drużyno, krwawych ran nie żałował, On, co przepomniał żywota i grodu Czernihowa, Przepomniał tronu złotego, czci i własnego szczęścia; Najmilszej swojej Hlebówny lubości i obejścia. 170 Były boje trojańskie, minęły dni Jarosława, Były wojny Olega, Olega Swiatosławicza. Kuł on mieczem niezgodę, strzały po ziemi rozsiewał, W złote strzemię wstępował w tmutorokańskim grodziszczu. W tenże dźwięk się wsłuchiwał wielki Jarosław przed laty, 175 Uszy przed nim zatykał Włodzimierz, kniaź w Czernihowie, Śmiercią chwałbę okupił Borys Wiaczesławowicz: Padł, bo skrzywdził Olega, dorodnego wiciądza, Pościeliła mu sława gzło śmiertelne na łące, 1 z tej łąki zielonej, na węgierskich rumakach 180 Wiózł Swiatopełk rodzica do Świętej Sofii w Kijowie. Oleg właśnie zasiewał - i zbierał plon. Biadosławic, Bo marniało, ginęło dobro wnuków Dadźboga I w książęcych rozterkach wiek się skracał człowieczy. Rzadko wtedy na Rusi wołali w polu rataje, 185 Ale kruki żarłoczne często na trupach krakały, Po wroniemu skrzeczały wrony, węszące padlinę. Tak to ongi bywało, za dawnych bitew i wojen, Lecz nikt jeszcze o takim boju nie słyszał okrutnym. Od zarania do zmroku, od wieczora do brzasku, 190 Świszczą strzały hartowne, włócznie łamią się z trzaskiem, Szable grzmią o szyszaki, w szłomy biją tasaki Pośród pól połowieckich, w sercu ziemi nienaskiej, Gleba, krwią ugnojona, siana kością, pakością, Kopytami zorana, odrodziła żałością. 195 Co mi tam w dali szumi, dzwoni? Chrzęst oręża? Tętent koni? Przed jutrzenką, na nowe boje Nawraca Igor pułki swoje, Z odsieczą śpieszy wojewoda, 200 Bo mu żal brata Wsiewołoda. Dwa dni się bili. Aż na trzeci Padła chorągiew Igorowa. I tutaj było ich żegnanie Nad rzeką bystrą, nad Kajała, 205 Tutaj na stypie chrobrym Rusom Krwawego wina nie dostało. Swatów do syta napoili, Sami - polegli w boju prawym. Smutek do ziemi drzewa chyli, 210 Od żalu-troski nikną trawy. Niewesoła nam bracia, godzina, Niewesoła godzina nastała. 138 139 Siłę naszą pokryła pustynia, Dziewa Krzywda w ruskiej ziemi wstała, 215 Uderzyła w Dadźboże zastępy I po ziemi trojańskiej płynie, Łabędzimi skrzydłami pluszcze W rzece Donie, przy morskiej głębinie. Rozpluskala niezgodę gęstą, 220 W niwecz poszły bój i zwycięstwo! Bo rzekł bratu brat: „To moje - i to moje" A o małem powiada, że wielkie. Sami sobie na zgubę, niedolę Wykuwali waśń i rozterkę. 225 Tak pohańców sprowadzili na pole... Że daleko cię poniosło, sokole! Bijąc ptaki, zaleciałeś' nad morze... Już nie wskrzesisz swoich wojsk, Igorze! Idą płaczki, żony-żałobnice 230 Zawodzące lamentem rzewnym, Przez Rus' idą z rogiem gorejącym, Kadząc żarem-popiołem pogrzebnym: „Już nie ujrzeć nam miłych, straconych, Mysią, dumą nie powrócić do nich. 235 Złotem, srebrem nie pobrzęczeć wdowie, Nie ma mężów, pomarli ładowie!" Jęknął Kijów z żałoby, bracia, A Czernihów z napaści srogiej, Smutek ciężki rozlał się po ziemi, 240 Połoniły ją łupieżce-wrogi, Teraz kuną od dymu płać im... Źle to, bracie, gdy są gniewy śród braci. Obudzili Igor z Wsiewołodem Stare licho, co je uśpił rodzic. 245 Groźny był ów Swiatosław, włodyka, Kniaź kijowski, wielki Olegowicz! Burzą był. Jak uderzył w Połówce, Góry, lasy, jarugi przydeptał, Wyciął wroga mieczem-obosieczem, 250 Rzeki zmącił, potoki wychłeptał. A Kobiaka znad zatoki - wichurą Wyrwał z pułków żelaznych us'cisku, Śmignął chanem-poganem, jak z procy, I spadł Kobiak w kijowskim zamczysku. 255 Więc śpiewają Niemcowie, Grekowie, Pieje pies'ni Wenecja, Morawa, Sławią kniazia obcy językowie, Śpiewem sławią kniazia Swiatosława. A młodego pieśnią nie sławią, 260 Igorowi nie dadzą chwały, Bo zasypał ruskim złotem i skarbem Wody rzeki połowieckiej Kajały. Przesiadł Igor ze złotego siodła Na kulbakę jeńca-koniucha, 265 Niewesoła nastała godzina, Radość znikła, w grodach pustka głucha. A Swiatosław na wzgórzu w Kijowie Mętny sen opowiada bojarom: „Odziewano mnie w czarny pokrowiec, 270 Strute wino czerpano czarą. A leżałem na łożu cisowym, Hołubionoż mnie tam, hołubiono. I sypały się z pustych tołmackich kołczanów Wielkie perły na moje łono. 275 Stał bez krokwi u stropu mój dwór złotogłowy, Nocą kruki krakały swe pieśni, Pod Plesieńskiem, w podgórzu, były sanie jakoweś I nad morze je niby zanieśli". I odrzekli bojarzy: „Smutek rozum zamroczył. 280 Dwa sokoły - to twoje zgryzoty. Szłomem Donu chcą upić, Tmutorokań chcą złupić, Porzuciły więc ojców tron złoty. Ale szable niewiernych podcięły im skrzydła I wplątały się, książę, sokoliki twe w sidła. 285 Bo mroczno było na trzeci dzień, Jedno i drugie śćmiło się słońce, Zagasły słupy dwa gorejące, Zapadły w morze, pokrył je cień, Z nimi księżyce, młode miesiące. 290 Mrok na Kajale. Po ruskiej ziemi Panterzym gniazdem Płowieć się plemi I grozę niesie ku samym Hunom. Padła pod zdradą zhańbiona chwała, Wolę przygniotła przemoc zuchwała 295 I Dziw złowieszczy na ziemię runął. Już zaśpiewały nad sinym morzem Gockie dziewoje, krasne i hoże: Rade są klęsce i sławią chana, 140 141 Cieszą się zemstą za S/.arokana, 300 Brzęczą w ich rękach ruskie czerwieńce... - I nam by, książę, radości więcej..." Wtedy wielki Swiatosław złote słowo uronił, Słowo, łzami zroszone: „Synkowie! Wsiewolodzie, Igorze! Wy, za sławą w pogoni, 305 Wcześnie kraj połowiecki zaczęliście gromić, Ale sławy nie dali mieczowi. Bos'cie krwią sprawiedliwych ubroczyli się w rzezi, Nie przybyło z niej czci ojcowiźnie! Znam szaleństwo serc waszych, wykowanych w żelazie, 310 Biada tedy mej srebrnej siwiźnie! Gdzież to brat mój potężny, kniaź Jarosław orężny, Co wielmoże, bojary wodził pułkiem zaciężnym? Czernihowskich nie widać wojaków! I gdzie one Szelbiery, gdzie Tatrany, Olbery, 315 I zastępy Rewugów, Topczaków? Ci - bez tarcz i bez glewi - krzykiem, nożem z cholewy, W sławę dziadów grzmiąc, biją się dzielnie. A wy rzekliście dufni: „Sami sławę swą złówmy, Sami dawną i przyszłą się dzielmy". 320 Gdy zliniały już sokół, wzbija ptaki wysoko, Gniazda swego drapieżcom nie wyda. Więc nie dziwne to dzieje, że ja, stary, młodnieję, Lecz mi kniazie na pomoc nie idą". Czarna przyszła godzina. Płacze ziemia rodzima, 325 Pod szablami lud krzyczy w Rymowie. Kipi złość w Połowczanach, a Włodzimierz-kniaź w ranach. Biada, górze mu, Hlebowiczowi! Ejże, ty, Wsiewołodzie! Nie czas-li, byś podążył Bronić ojców stolicy? Toć mocen jesteś, książę, 330 Don szłomami wyczerpać, Wołgę wiosły rozkropić, Po groszu wtedy branki, po tynfie będą chłopi! Możesz po ziemi strzelać żywymi samostrzały: Nie brak ci Hlebowiców, nie brak młodzi udałej. Ejże, bujny Ruryku, i ty, Dawidzie krewki, 335 Pod szłomami złotymi nie pływaliście-ż we krwi? Nie wasza-że drużyna ryczy jak tury, dźgane Hartownymi szablami w obcym polu nieznanym? Wstąpcie, hospodynowie, wstąpcie w złocone strzemię, Za Igorowe rany, za krzywdę, za ruską ziemię. L 142 340 Ejże ty, Osmomyśle, halicki Jarosławie, Na złotolitym tronie wysoko siedzisz w sławie, Żelazem pułków wspierasz węgierskich turni nawał, Wrzeciądze Dunajowi, królowi-ś drogę zawarł, Przez chmury skały ciskasz, sąd sprawiasz do Dunaju, 34S Pioruny gniewu twego od kraju grzmią do kraju, Na kijowską stolicę otwierasz sobie wrota, Z Halicza aż do morza w sułtany strzały miotasz, Strzelaj w Konczaka, książę, zmiażdż pohańcowi ciemię, Za Igorowe rany, za krzywdę, za ruską ziemię. 350 Nieustraszony Romanie! Groźny w boju Mścisławie! Ponosi was, porywa myśl ku orężnej sprawie! Wysoko wzlatujecie, jak sokół rozjątrzony, Gdy nad wiatrami rwie się, by ptaka chwycić w szpony. Pancerz macie stalowy pod przyłbicą łacińską 355 Grzmi od was ziemia pruska, z litewską i jadźwińską, Drżą Hunowie na stepach, wróg dzidy na ziem ciska, Pod bułat mieczów waszych kark kłonią Połowczyska. Lecz już złowróżbne dla Igora Listowie z drzew opada, książę, 360 I słońce mu przygasło wcześnie. Na rzece Sule i na Rosi Już grody wróg rozkrada, książę. A chrobry pułk nie wskrześnie. Słysz! Don za tobą krzyczy. 365 Do walki zwie książęta. Gotowi Olgowicy! Na szańcu już junaki! Ingwarze, Wsiewołodzie I trzej Mścisławowicy, Sześcioskrzydłe jastrzębie, 370 Z nielada gniazda ptaki! To los, to los zwycięski Dał grody w ręce wasze! Gdzież są te szłomy złote Tarcze i włócznie lasze? 375 Polu wrota zagródźcie Strzałami ostrzonemi, Za Igorowe rany, Za krzywdę ruskiej ziemi! Już nie bieży srebrną falą w dolinie 380 Rzeka Suła do Perejasławia I bagnista ciecze woda w Dźwinie, 143 I Onym groźnym Połowczanom płynie, A pogania ją pohańców wrzawa. Sam Izajastaw Wasylkowic -jedyny -385 O przyłbicę litewskiej drużyny Grzmiał mieczami. I zaćmił, i ubił Sławę dziada i rodu zaszczyty, Gdy sam, mieczem Litwina ubity, Step zakrwawił - i duszę zagubił. 390 Pod tarczami padł purpurowymi, Jak w łożnicę - by miłą hołubił. A już drzewiej zapowiedział Bojan: „Ptak skrzydłami przyodział twą miłą, Świeżą krew wylizała zwierzyna..." 395 Wsiewołoda, Briaczesława tam nie było, Więc samotnie-żeś z ciała chrobrego Rzucił śmierci skroś naszyjnik złoty, Diamentową swą duszę w męczeństwie... Zmilkły głosy, nie słychać ochoty, 400 Jeno trąby trąbią gorodzieńskie. Już wam czas, Jarosławie, i Wsiesława wnukowie, Miecze-szczerbce wbić w ziemię i chorągwie pochylić, Bo zboczyliście z drogi wielkiej sławy dziadowej, Boście swary zaczęli, długie zwady czynili 405 A za swarem, za zwadą przyszedł rozbój pogański, W siódmym wieku nastała klęska ziemi trojańskiej. Wsiesławowi temu - los płużył: Krasawicę sobie wywróżył, Krasawicę kijowską stolicę. 410 Chytrze wsparł się na włóczni, dźwignął, Na kijowskie grodziszcze śmignął, Złoty tron kijowski drzewcem tknął. Dziwnym zwierzem z Kijowa wyskoczył, O północy - z Białogrodu się toczył, 415 Otulony niebieską mgłą. Ten - po trzykroć szczęście ułowił: Otwarł ongi wrota Nowogrodowi, Sławę zgniótł Jarosławową - i chyłkiem Na Niemigę wyrwał chyżym wilkiem. 420 Na Niemidze - głów ściele się żniwo, Grzmią stalowe cepy w znoju młócki, Na klepisku kładą żywot ludzki, Duszę z ciała wywiwają żywą. Brzeg skrwawiony zasiewano tam nie ziarnem, 425 Ale kośćmi synów ruskich - na marne. Sądy sądził, rządy rządził Wsiesław książę, A po nocy szarym wilkiem ganiał. Nocą biegł od Kijowa i dążył Przed kurami do Tmutorokania 430 I wielkiemu Chorsowi Drogę wilkiem przesłaniał. Ledwo w dzwony u Sofii świętej Uderzono w Połocku na jutrznię, A już jemu, przemieńcowi, w Kijowie 435 Na mszę ranną dzwoniło hucznie. Wieszczej duszy, mężnego był serca, Lecz bywało, że cierpiał najsrożej! I już drzewiej mądry Bojan-przezierca Taką o nim przypowieść złożył: 440 - „Czy kto chytrzec, pokuśnik, Czy ptak szczebietliwy, Nie ominie nikogo Boży sąd sprawiedliwy". O, jęczeć ruskiej ziemi, 445 Co prawiek swój pamięta I pierwsze swe książęta! Gdzie ów stary Włodzimir? Ten góry kijowskimi Nie zamknął się, nie spętał. 450 A dziś jego chorągwie - Ta za Dawidem ciągnie, A ta w Ruryka stronę, I nie w ład powiewają Buńczuki poróżnione. 455 Aż z Dunaju śpiewają włócznie... A ja słyszę, że zazula zawodzi -Jarosławna woła o jutrzni: „W dal kukułką frunę ku Donowi, W wodzie rękaw umoczę bobrowy, 460 W smętnej rzece, w Kajale krwawej, I ochłodzę ja znój Igorowy, Zwilżę rany bobrowym rękawem". Jarosławna zawodzi żałośnie Na Putywlu murach przed zaraniem: 465 „Wietrze! Wietrze! Czemu wiejesz tak groźnie? Wichrze! Wichrze! Bezlitosny panie! 144 145 I Strzały miotasz ze skrzydeł wysokich W mego łady miłego zastępy. Małoż tobie, że mkniesz pod obłoki 470 I kołyszesz na morzu okręty? Spójrz, rozwiała się łkaniem-płakaniem Radość moja po trawie, po rosnej..." Na Putywlu murach przed zaraniem Jarosławna zawodzi żałośnie: 475 „Dnieprze mój, Sławuto! Na swej wodzie, Co przebiła połowieckie skały, Hołubiłeś' Swiatosława łodzie, Gdy Kobiaka hordy umykały, Ty mi męża przyhołub na łodzi, 480 Bym na morze łez nie słała za nim". Jarosławna żałośnie zawodzi Na Putywlu murach przed zaraniem: „Słońce jasne, po trzykroć jarzące, Słonko, wszystkim łaskawe i rade! 485 Czemu prażysz płomieniem gorącem W chrobre pułki, w mego męża-ładę? Skwar na wyschłej pali się cięciwie, Smutek zamknął im strzały w kołczanie!" Jarosławna płacze żałośliwie 490 Na Putywlu murach przed zaraniem. Zawrzało nocą morze. Idą nawałnice. Bóg księciu pokazuje drogę na stolicę, Z jasyru do ojczyzny, na złoty tron ojca, Zgasły zorze wieczorne. W mrok zapadł krąg słońca. 495 Igor śpi, Igor czuwa, w myślach pole mierzy Od Donu, od Wielkiego, do Małego Dońca. Owłur konia przyłapał i świsnął za rzeką, Zrozumiał kniaź: „Nie zginę. Pomoc niedaleko". I zadudniła ziemia, zaszumiały łozy, 500 Zaskrzypiały, ruszyły połowieckie wozy. A Igor - białym nurem do wody, Gronostajem w nadbrzeżne szuwary, Skoczy! na koń nie wilk, lecz kniaź młody, A zeskoczył białonóg, wilk szary. 505 I popędził nad Don - i z polanki Białozorem wzbił się i z nalotu Spada, bijąc łabędzie, cyranki, Jest śniadanie i obiad gotów. Kiedy Igor sokołem górnym, 510 Wtedy Owłur wilczyskiem chmurnym, Truchtem bieży, strząsa rosy chłodne... Bo zmoczyli swe konie dorodne. Rzecze Doniec do Igora: „Książę! Chwały teraz już chyba dość ci, 515 A i Konczak się dosyć natążył, A i dość ruskiej ziemi radości". Odpowiada kniaź rzece: „Dończe! Małoż tobie zaszczytu i chwały, Że twe wody od końca do końca 520 Wojewodę Igora kębłały? Że na trawie-murawie w zieleni, Na twych brzegach srebrzystych spoczywał, Żeś go mgłami odziewał ciepłemi, Cieniem drzew rozłożystych zakrywał? 525 Na twej fali go strzegł gogoł biały, Kaczka w wiatrach, czajka na ruczaju! Małoż tobie, o rzeko, tej chwały, I zaszczytu od kraju do kraju?" Rzeka Stugna nie tak przemówiła... 530 Sama płytkiem korytem się wiła, Więc obcymi wezbrała potoki I znad brzegów swych ciemnych - w zarośla Rościsława młodziana poniosła, Pochłonęła odmętem głębokim. 535 Płacze matka najmilszego syna, Łzy po młodym Rościsławie roni, Drzewo z żalu nisko się ugina, Kwiecie niknie, do ziemi się kłoni. To nie sroki zaskrzeczały 540 Czarną zgrają. Gzak z Konczakiem za Igorem Tropem gnają. Nie krakały kruki, wrony, Tylko dzięcioł 545 Pełzł po wierzbie, wystukiwał Drogę księciu I nad rzekę go prowadził, A z nim - słowik Świt wesołą pieśnią wieścił 550 Igorowi. Gzak powiada do Konczaka: 146 147 „Nie żałować strzały celnej; Gdy do gniazda sokół leci, Sokolika my postrzelmy". 555 Rzekł Gzakowi Konczak na to: „Gdy do gniazda sokół leci, Opętajmy sokolika Dziewką hożą - będzie w sieci". Konczakowi Gzak powiada: 560 „Gdy go dziewką opętamy, Tedy nie mieć nam sokola, Ani hożej dziewki samej; Zaczną ptaki te zdradzieckie Bijać w polu nasze ptaki..." 565 W szczerym polu polowieckim Tak gadali Gzak z Konczakiem. Który pierwsze książęta opiewał, Zmierzchle czasy, Jarosława, Olega, Stary Bojan wieszczymi słowy 570 Już o synu rzeki Swiatoslawowym: „Chociaż głowie bez ramion górze, To i ciału biada bez głowy". Tak też Rusi bez ciebie, Igorze! Jasne słońce na niebie s'wieci: 575 Książę Igor już na ziemi swojej. Na Dunaju śpiewają dziewoje, Do Kijowa płynie pieśń przez morze. Przez Boryczew jedzie książę na pokłon Pirogoszczej Bogarodzicy. 580 Rados'ć krajom, grodom i stolicy. Sławiono pies'nią starych kniaziów, teraz na młodych kolej. Igor Swiatoslawowic, jary tur Wsiewołod, Włodzimierz Igorowic - niech żyją! Wasze zdrowie, kniaziowie i drużyno, 585 za chrześcijan z pogańskimi pułkami walczący! Kniaziom sława a drużynie czes'ć! (tłum. J. Tuwim) Tytuł oryg.: Słowo o pólku Ihorewi, Ihoria, syna Swiatosławu, wnuka Olhowa. Tekst wg Słowo o wyprawie Igora, tłum. J. Tuwim, oprać, i wstęp M. Jakóbiec, BN II 50, Wrocław 1950. 148 w. 4 Igor -(1151-1202), syn Światoslawa Olegowicza. Służył u krewnego IŚwiatosława Wsie-wołodowicza. Po s'mierci brata Olega od 1179 rządził księstwem nowogrodzko-siewierskim, a po śmierci Jarosława Wsiewolodowicza w roku 1198 otrzymał tron czemihowski. Walczył przeciwko Poiowcom w r. 1174, a następnie w przymierzu z Poiowcami w czasie nieudanej wyprawy z r. 1180 na Druck. W zorganizowanej przez wielkiego ks. kijowskiego Światosława Wsiewołodowicza zwycięskiej wyprawie Igor nie zdążył wziąć udziału. Był podejrzewany o nielojalnos'ć i współpracę z chanem Konczakiem. Pragnąc zrehabilitować się w oczach wielkiego księcia podjął z kilkoma książętami ruskimi samodzielną wyprawę na Połowców w 1185 roku. W wyprawie tej, zakończonej straszliwą klęską, Igor został ranny i wraz z synem i bratem dostał się do niewoli. Połowcy w odwecie spustoszyli południową Rus', oblegając Putywl. Zainicjowana przez Igora nowa wyprawa w 1191 roku znów zakończyła się porażką. Wstrząsające wrażenie klęski z 1185 roku skłoniło nieznanego autora do napisania poematu. w. 6 Bojan - słynny ruski pieśniarz drużynny, zwany „wieszczym", wybiegającym mysią w przyszłość. Oprócz wzmianki w Słowie o wyprawie Igora mówi się o nim w jednym z zapisków XII wieku, zachowanym w Soborze św. Sofii w Kijowie. Bojan miał opiewać sławę m.in. księcia Jarosława Mądrego (1019-1054), Chrobrego Mścisława Tmutorokańskiego (? - 1036), Romana Światosławowicza (? - 1079), Wsiesława Branisławicza Potockiego (? - 1101), Olega Światosła-wowicza(?- 1115). w. 26 Chodzi o pojedynek, w którym książę Mścisław pokonał czerkieskiego księcia i -jak odnotowały kroniki - przejął jego majątek, żonę i ziemię. w. 30 W oryginale czytamy dokładnie „Zacznijmyż, bracia, powieść tę od starego Włodzimierza do dzisiejszego Igora...". Stary Włodzimierz to Włodzimierz Monomach (? - 1125) lub nawet Włodzimierz Chrzciciel (? - 1015). w. 40-41 Wspomniane tu zaćmienie słońca miało rzeczywiście miejsce 1 maja 1185 roku, co odnotowane zostało także w Latopisie hipackim. Ten stwierdzony przez astronomów fakt przytaczany jest jako jeden z dowodów przemawiających za autentycznością Słowa. w. 46 Rzeka Don stanowiła naturalną granicę ziem książąt ruskich na wschodzie, stąd pragnienie Igora ujrzenia Donu. w. 59 Tropy trojańskie - najprawdopodobniej reminiscencje z historii antycznej, związanej z cesarzem Trojanem. Można je wiązać także z bóstwem pogańskim Słowian, występującym obok słowiańskiego boga Walesa-Wołosa (opiekuna bydła), Strzyboga (bóg, którego istotą jest piękno lub bóstwo nieba, jak podejrzewają niektórzy badacze) oraz Dadźboga (bóstwo oznaczające dawcę bogactw). w. 68 Bojan z Welesa rodu - w oryginale „wnuk Welesa" (bóstwa opiekującego się bydłem) oznaczać może „potomek Welesa", człowieka wybranego, który miał dar opiewania i wieszczenia wydarzeń. w. 69 Suła i dalej „Posule" - rzeka i tereny nad tą rzeką, tj. lewym dopływem Dniepru, która wyznaczała granicę terytorium Rusi i stepu połowieckiego. w. 71 Nowogród Siewierski nad rzeką Desną, stolica udzielnego księstwa Igora. w. 72-74 Z Putywla wyruszyła wspomagająca Igora drużyna jego syna Włodzimierza. Igora wspierał też jego brat Wsiewołod (książę na Trubczewsku i Kursku) oraz bratanek książę Świato-sław Olegowicz rylski. Wsiewołod, żyjący w bezpośrednim sąsiedztwie Połowców i walczący /. nimi, osiągnął duże umiejętności w sztuce wojennej. Nazywano go „buj-turem". Wyróżniał się on także wykształceniem i dobrym charakterem. „Buj-tur" - gwałtowny, silny, jak tur - bos primi-iienius, wymarły gatunek z rodziny pustorożców, żył na stepach ukraińskich, przodek bydła do- 149 w. 79-80 Wojowie księcia Wsiewołoda, którego siedzibą był gród Kursk, leżący nad rzeką Sejną na terenie pogranicza / Połowcami, ciągle odpierali ataki sąsiadów, kształcąc się w sztuce wojennej. w. 96 Dziw - istota mitologiczna lub też zwierzę zapowiadające nieszczęście. Nie występuje w źródłach historycznych. Pojawia się w pieśniach ludowych. Dziw ostrzegał swym krzykiem przed „ziemią nieznaną", zajmowaną przez Połowców, rozciągającą się od Wołgi i wybrzeży Morza Azowskiego, zajmującą Suroż i Korsuń na Krymie, tereny nad rzeką Sułą, półwysep Tamań nad Morzem Azowskim, gdzie znajdowało się byłe księstwo ruskie z grodem Tmutorokań. w. 101 - W oryginale „Tmutorokanskij bałwan" - prawdopodobnie posąg kultowy, bożyszcze. Tu punkt orientacyjny, symbol terenu. Aluzja do posągu kultowego w mieście Tmutorokań - ważnym ośrodku kultury najpierw bizantyńskiej, a od wieku XI także ruskiej. W roku 1111 gród ten zajęli Połowcy. W Tmutorokaniu do wieku XVII zachowały się posągi poświęcone bóstwom starożytnym m.in. Astarte - najwyższej bogini Syrii i Fenicji, semickiego odpowiednika Afrodyty - bogini miłości. w. 129 Blisko ze sobą spokrewniona rodzina książąt siewierskich, potomków ks. Światosława Olegowicza - bracia Igor i Wsiewołod, syn Igora Włodzimierz i bratanek Światosława Olegowicz. w. 131 Krzeczoty - ptaki stepowe, z rodziny sokołów (falco charrug - raróg). w. 133-135 Konczak i Gzak - chanowie połowieccy, którzy wzięli udział dopiero w ostatecznej decydującej bitwie z wojskami ruskimi. w. 140 Cztery jasne słońca - książęta ruscy z gniazda Olegowego. w. 149 Kajała - nazwa jednej z rzek, dopływu Donu, której autor nadał sens przenośny; rzeka łez, żalu (od czasownika kajati — kajać się, płakać, żałować), oznaczać może miejsce klęski, pokuty. Nazwę tę wywodzą też badacze od połowieckiego „kajały" - skalisty. w. 152 Strzybóg - ruskie bóstwo wiatru lub nieba wymienione obok Peruna (boga burzy i gromu) w tzw. katalogu bóstw Włodzimierza Wielkiego w Powieści lat minionych. Strzybóg, wiejący od morza wiatr sprzyjał Połowcom, unosząc ich strzały, godzące w oddziały Igora. w. 164 Awarskie przyłbice - „szełomy Owarskyja" - prawdopodobnie chodzi o hełmy wyrabiane w Dagestanie na Kaukazie. w. 169 Hlebówna - chodzi o Olgę, żonę Wsiewołoda, która była córką księcia Gleba Jurje- wicza. w. 170 Po apostrofie do Wsiewołoda (Wszewołoda) następuje krótka dygresja, w której autor przenosi słuchacza-czytelnika w historyczną przeszłość, by książętom Nowogrodu Siewierskiego (wszczynającym przeciw Olegowi Światosławowiczowi waśnie między książętami ruskimi) przeciwstawić czasy Jarosława Mądrego, zwane złotą epoką w dziejach Rusi Kijowskiej. Po tym szerzej opowiada o czynach głowy „gniazda" książąt siewierskich - Olega, który „kul mieczem niezgodę i strzały słał po ziemi" ruskiej, w. 175 Włodzimierz Monomach (? - 1125) w bitwach z Olegiem zajął Czernihów, ale mieszkańcy nie uznali go za prawowitego władcę tego grodu. w. 180 Światopelk Izjasłowowicz (? - 1113) rozkazał przewieźć do soboru s'w. Sofii w Kijowie ciało zmarłego w 1078 roku ojca Izjasłowa. w. 181 Zamiast Światosławic, Biadosławic („Goriesławic") w. 182 Dadźbóg - bóstwo pogańskie, dawca bogactw, tu w znaczeniu mieszkańców Ziemi Ruskiej. w. 205-210 Obraz bitwy, podobnie jak w twórczości ustnej, porównywany z ucztą. w. 214 W oryginale dokładnie „obida" - nieszczęsna przemoc spadła, zatrzepotała skrzydłami jako dziewica. Obrazowe ujęcie nieszczęścia za pomocą personifikacji, przejętej z twórczości ustnej. 150 w. 215-216 Dadźboże zastępy, po ziemi trojańskiej - inaczej Rusini, po ziemi ruskiej. w. 229 W tekście oryginału występują wyrażenia „karna i żela", będące najprawdopodobniej określeniem płaczek pogrzebowych na Rusi. Bardziej wierny przekład tego ważnego (z uwagi na realia i wymowę poetycką) fragmentu w „Tygodniku Powszechnym" 1983, nr 34, obok artykułu pt. Poetyckie Słowa Rusi Kijowskiej. Chodzi o wiersze od 226-241; (...) O, daleko zaleciał sokół, ptaki bijąc - ku morzu! A Igora pułku chrobrego nie wskrzesić! Wszczęła po nim lament Płaczka i Żałobnica pobiegła po ziemi Ruskiej, kadząc dymem z gorejącego rogu. Kobiety ruskie rozpłakały się, wyrzekając: „Już nam swoich mężów miłych, ni myślą wymyślić ni dumą wydumać ni oczyma ujrzeć, a złota i srebra nie dotknąć". A jęknął bo, bracie, Kijów z rozpaczy, a Czernihów z utrapienia. Smutek rozlał się po ziemi Ruskiej; A książęta sami na siebie podstęp kuli, a poganie sami, w zwycięskich napadach na ziemię Ruską, brali daninę po wiewiórce od dworu. (...) w. 245 Światoslaw, zwierzchni książę kijowski, nazwany w oryginale ojcem książąt, zwyciężył Połowców podczas dwóch wypraw z 1183 i 1184 roku. Chan Konczak wzięty do niewoli z innymi Połowcami więziony był w zamku kijowskim. w. 263-264 Tzn. dostał się Igor do niewoli. w. 266 W tym miejscu, po opisaniu bezpośrednich następstw klęski Igora, autor zastanawia się nad głębszymi przyczynami słabnięcia Rusi Kijowskiej. Tę ogólniejszą refleksję stanowi opis proroczego, złowieszczego snu wielkiego księcia kijowskiego, Światosława, gdzie występuje szereg przedmiotów, znaków i sytuacji zapowiadających smutne wydarzenia, wręcz pogrzeb. w. 280 Dwa sokoły - książęta ziemi czernihowskiej Igor i Wsiewołod, którzy pragnęli przywrócić ziemię Tmutorokańską, zajętą na początku wieku XII przez Połowców. w. 286-289 Słońca - dwaj starsi książęta, biorący udział w pochodzie, a więc Igor i Wsiewołod. „Księżyce, młode miesiące" - to ich bratanek Światosław rylski i prawdopodobnie nie wymieniany w Słowie jako uczestnik młodszy syn księcia Igora - Oleg. Brat Olega, drugi syn Igora, Włodzimierz, będąc w niewoli ożenił się (o czym wspomina autor na końcu utworu) z córką chana Konczaka. Być może ten fakt spowodował, że autor nie uważał za stosowne mówić o zagas'nięciu syna Igora Włodzimierza jako o zagaśnięciu księżyca-księcia. w. 292 Hunowie - określenie odnoszące się do różnych plemion wschodnich. 151 w 297 Zamieszkujące od wieku II Krym i Tmutorokań dziewczęta Gotów cieszyły się na wieść o klęsce Igora, który zamierzał ponownie opanować dawną posiadłość książąt czernihow-skich Zadowolone, ze wódz połowiecki Szarokan został pomszczony, dziewczęta te przypominają przy okazji zamierzchłe czasy, kiedy to Gotowie, zwyciężając Autów, przodków Słowian, zabili ich król3 Booza-Bosa w IV wieku. w 311-315 Jarosław orężny - tu zwraca się Światosław do brata księcia czernihowskiego Jarosława i podległych mu szczepów wschodnich koczowników. Światosław czyni zarzut Jarosławowi o to> ze nie tylko nie powstrzymał podległych mu książąt, ale wspomagał ich wysyłając oddziały Kowujów. w 316 Glewia - kopia, spisa. w 325-326 Rymów - leżący nad rzeką Sutą gród, zniszczony przez Połowców po ich zwycięstwie nad wyprawą księcia Igora. Chanowie Gzak i Konczak pokonawszy wojska Igora podjęli wypraw? na ^u^- Gzak ruszył w stronę Putywla, a Konczak na Perejasiaw, którego bronił (ranny w czasie bitwy) Włodzimierz Glebowicz oraz wspomagający go książę Światosław i Ruryk. Odparci sp°d Perejasławia Połowcy napadli na położony nad dolną Sułą gród Rymów. w. 328 Tu autor zwraca się do poszczególnych książąt ruskich z wezwaniem do zjednoczenia sił w obliczu zagrażającego niebezpieczeństwa ze strony Połowców. Wsiewołod - książę Włodzi-mierski (1154—1212), który wsławił się zwycięskimi pochodami w 1182 lub 1184 na Bułgarów nadwolżańskich. w. 331 Tynf- pieniądz srebrny. w. 334 Książęta Ruryk i Dawid Ros'cisławowicze byli wnukami Mścislawa, syna Włodzimierza Monomacha. Ruryk posiadał ziemię białogrodzką ze stolicą w Białogrodzie. Dawid, książę smoleński, odmówił pomocy Włodzimierzowi Glebowiczowi oblężonemu przez chana Konczaka w Perej&slawiu po klęsce Igora. w. 340 Jarosław Osmomysł, książę halicki w latach 1153-1187, którego kronikarze nazywają sławnym* uczciwym i myślącym za ośmiu. w. 343 Chodzi o któregoś z trzech królów węgierskich (Geza II, Stefan III, Bela III), panujących za czasów Jarosława halickiego, który chciał zdobyć Halicz. w. 350 Roman Ms'cisławowicz, książę Włodzimierza Wołyńskiego walczył z Jadźwigami i Litwina"1'- Ms'cisław Jarosławowicz Peresopnicki Horodeński, stryjeczny brat Romana, lub Mści-sław Wsiew°ł°dowicz. w. 354 „Przyłbica, hełmy łacińskie", prawdopodobnie pochodzące z Polski, ponieważ książę Roman wychowywał się na dworze swego wuja, Kazimierza Sprawiedliwego. w. 357 Rodzaj szabli. w 361 Rzeka Sula - prawy dopływ Dniepru, nad którą znajdował się gród Rymów. Rzeka Roś to lewy dopływ Dniepru, naturalna granica terenów Rusi. w 367-368 Ingwar, Wsiewołod i Mścisław - synowie Jarosława Izjasłowicza, księcia łuckie-go Byli wnukami księcia Mścislawa Włodzimierzowicza, dlatego też nazwał ich autor „trzema Mścisławowiczami". w. 384 Izjasław Wasylkowicz - jeden z książąt połockich. w. 401 Wsiesław - protoplasta książąt połockich (? - 1101), pierwszy wywołał konflikty pomiędzy książętami ruskimi. W dłuższej poetyckiej refleksji autor wspomina epizody bujnego życia ksiccia' m.in. krótkie panowanie w Kijowie, zdobycie w roku 1067 Nowogrodu, gdzie został później pokonany przez wnuków Jarosława Mądrego w bitwie nad rzeką Niemigą, dopływem rzeki S*islocz- w 447 Wciąż nie wiadomo, czy chodzi tu o Włodzimierza I Światosławowicza, a więc o czasy ziemi Ruskiej, pamiętającej „pierwsze swe książęta", czy też mowa jest o Włodzimierzu Monomacnu' rzeczniku jedności ziemi Ruskiej. w. 450-454 Mowa o konfliktach wewnętrznych Rusi Kijowskiej, których symbolem jest m.in. Dawid, który odmówił pomocy Rurykowi, broniącemu się przed Połowcami w 1177 roku. w. 455 Dunaj - tak w tym, jak i w pozostałych miejscach nazwa ta oznacza w ogóle wielką rzekę; podobnie jak i w twórczości ludowej. w. 474 Jaroslawna - to Jewrosinia, żona Igora, a córka księcia Jarosława Osmomysła halickiego. W czasie wyprawy Igora znajdowała się ona w Putywlu, leżącym na południe od Nowogrodu Siewierskiego. Tzw. „płacz Jarosławny" uchodzi za najbardziej liryczny fragment Słowa, który dzięki swym wysokim walorom poetyckim wciąż przyciąga uwagę badaczy, tłumaczy i czytelników. w. 475 Sławuta-Sławutycz - syn Sławy, prastara nazwa Dniepru, występująca także w ukraińskiej twórczości ustnej, m.in. w tworzonych w niewoli tureckiej dumach kozackich, jak np. w dumie pt. Samuel Kiszka: ... Dnieprowi-Sławucie nisko się kłaniali: „Chwalimy Cię, Panie, i dzięki czynimy! Przez pięćdziesiąt cztery lata byliśmy w niewoli, Może teraz na wolności chociaż krótko '• Bóg nam żyć dozwoli". Ł (tłum. M. Kasjun) w. 476 W oryginale „O Dniepre Słowutyciu! Ty probił jesy kamiennyji hory skwoz zemlu Połoweckuju". Charakterystyczne, że identyczny zwrot-wołanie do rzeki Donu spotykamy w Za-donszczyźnie - Słowie Sofoniusza z Riazania, zabytku powstałym na przełomie wieku XIV i XV. „Donie, Donie, bystraja rieka, proryła jesi ty hory kamiennyja, tieczeszi w ziemlu Połowieckuju". Jak wiadomo przez kamienne skały nie przepływa Don, a wyłącznie Dniepr. To mechaniczne za-pożyczenie-kalka może wskazywać, iż autor Zadonszczyzny znał czy wzorował się na Słowie o wyprawie Igora, a nie odwrotnie -jak twierdzą niektórzy badacze powątpiewający w autentyczność poematu o Igorze. Ten drobny ale istotny szczegół przemawia na korzyść autentyczności najwybitniejszego zabytku okresu Rusi Kijowskiej. w. 506 Białozor - ptak z rodziny sokołów. w. 525 Gogol - gogol - hohol - ptak wodny. w. 533 Ros'cisław - brat Włodzimierza Monomacha (? - 1093), podczas ucieczki przed Połowcami utonął w 22 roku życia w nieprzyjaznej mu rzece Stugnie, której Igor przeciwstawia Doniec - prawy dopływ Dniepru. w. 554—566 Chodzi o wziętego do niewoli polowieckiej syna Igora Włodzimierza, który -jak wspominano - ożenił się z córką Konczaka w 1187 roku, a następnie z żoną i dzieckiem powrócił na Ruś, gdzie ojciec Igor wyprawił mu ślub chrześcijański. w. 578 Boryczew - droga przez wzniesienie, prowadząca od strony rzeki i dolnej części Kijowa do górnej części miasta. w. 579 Bogarodzica Pirogoszcza - cerkiew w Kijowie wzniesiona w roku 1131 przez księcia Mścisława, nazwana tak od znajdującej się w tej cerkwi cudownej ikony Bogarodzicy, przywiezionej z Konstantynopola i wielce na Rusi czczonej. Nazwa ikony wywodzi się od greckiego „pyrgo-tissa" - co znaczy „mająca formę wieży". 152 153 I w Anonim SŁOWO O RUINIE ZIEMI RUSKIEJ... Zabytek ten posiada dwie redakcje rękopiśmienne: jedną odkrytą w roku 1892, drugą w 1933. W tekście utworu, mimo iż jego pełny tytuł brzmi Słowo o ruinie ziemi ruskiej po śmierci wielkiego księcia Jarosława, nie pojawia się żadna wzmianka o wspomnianej s'mierci wielkiego księcia Jarosława, prawdopodobnie ojca Aleksandra Newskiego. Sam tytuł prawie zupełnie nie odpowiada treści prezentowanego tekstu, będącego, jak przypuszczają badacze, jedynie wstępem większego, wciąż nie odnalezionego utworu. Z luźnego związku istniejącego między tytułem a końcowym zdaniem mówiącym o bólu czy cierpieniu od czasów Jarosława Mądrego, Włodzimierza Monoma-cha, do Jarosława Wsiewołodowicza (1090-1157) i jego brata Jurija Włodzimierskie-go, nie wynika w sposób jednoznaczny, czy autor robi aluzję do waśni książąt po śmierci Jarosława czy mówi o nieszczęściu, jakie spotkało chrześcijan ziemi ruskiej z powodu najazdu Połowców, a potem Tatarów. Jest faktem, że w znanej nam, ocalałej części autor sławi piękno ziemi ruskiej, jej bogactwa i zasługi jej władców. Być może jest to wstęp utworu, mający tworzyć moralny ekwiwalent i swoistą przeciwwagę do przedstawionego w dalszych nieznanych nam partiach Słowa obrazu klęsk i nieszczęść. SŁOWO O RUINIE ZIEMI RUSKIEJ PO ŚMIERCI WIELKIEGO KSIĘCIA JAROSŁAWA O, jasno jaśniejąca i pięknie przybrana Ziemio Ruska! Wieloma pięknościami zadziwiać potrafisz: chlubisz się jeziorami wieloma, 5 rzekami i źródłami u nas czczonymi, górami i stromymi wzgórzami, dąbrowami wysokimi, polami czystymi, zwierzętami podziwu godnymi, 10 ptakami przeróżnymi, niezliczonymi grodami wielkimi, winnicami przyklasztornymi, budowlami cerkiewnymi, i książętami groźnymi, 15 bojarami uczciwymi, wielmożami licznymi. 154 Wszystkim jesteś napełniona ziemio Ruska. '¦' O prawowierna wiaro chrześcijańska! Stąd do Węgrów i do Lachów, do Czechów, 20 od Czechów do Jadźwingów, i od Jadźwingów do Litwinów, do Niemców, od Niemców do Karelów, od Karelów do Ustinógów, gdzie zamieszkiwali pogańscy Tojmiacy, 25 i za chłodem dyszące morze, od morza do Bułgarów, od Bułgarów do Burtasów, od Burtasów do Czeremisów, od Czeremisów do Mordwy -30 wszystkie te, kraje pogańskie, poskromione zostały przez Boga dla ludu chrześcijańskiego, dla wielkiego księcia Wsiewołoda, dla ojca jego Jurija, księcia kijowskiego; 35 dla dziada jego Włodzimierza Monomacha, którym to Połowcy dzieci swe w kołyskach straszyli. A Litwa z błota na świat się nie pokazywała, 40 a Węgrzy umacniali kamienne mury swoich grodów żelaznymi wrotami, aby na nich wielki Włodzimierz nie najechał, a Niemcy radowali się z tego, 45 że są daleko, za sinym morzem... Burtasi, Czeremisi, Wotiacy i Mordwini jako bartnicy pracowali dla księcia wielkiego Włodzimierza. A imperator Manuel Carogrodzki, 50 bojaźń przed nim czując wielkie dary doń posyłał, żeby wielki książę Włodzimierz Carogrodu mu nie zabrał. A w dni te biada chrześcijanom 55 od wielkiego Jarosława, i do Włodzimierza, i do dzisiejszego Jarosława, i do brata jego Jurija, księcia włodzimierskiego... 155 Tytuł oryg.: Słowo o pohybeli Ruskyja zemły po smerty wełykoho kniazia Jarosława Przypisy do Słowa o ruinie ziemi Ruskiej - Ryszarda Luźnego — zaczerpnięto z książki Literatura stawruska wiek Xl—XVII. Antologia, oprać. W. Jakubowski, R. Luźny, Warszawa 1972. w. 23 Autor zakreśla zachodnią linię graniczną terytorium ziem ruskich wymieniając kolejno kraje i narody od południa ku dalekiej północy, od Węgrów poprzez Polskę, Jaćwież, Litwę, tereny zajęte przez niemiecki Zakon Inflancki aż do Karelii. w. 25 Rubieże północne tego terytorium wyznaczają tu takie punkty, jak Ustiug: gród i kraina nad dolną częścią rzeki Suchony, dopływu Dźwiny Północnej, zamieszkała przez plemię Tojmia-ków, oraz „Dyszuczeja morie" (Dymiące Morze) - Morze Białe i Ocean Lodowaty. w. 28 Terytorium nad Karną i Wołgą zasiedlone przez Bułgarów Nadwołżańskich i okolice zamieszkałe przez niesłowiańskie plemiona Burtasów, Czeremisów (Marijców) i Mordwinów nad górną i średnią Wołgą oraz jej prawym dopływem Surą stanowi granicę ziem słowiańskich od wschodu. Charakterystyczne, że autor pomija zupełnie sąsiadów Rusi od południa i południowego wschodu; włas'nie stąd, ze strony koczowniczych ludów i stepów zagrażali najpierw Pieczyngowie i Połowcy, a potem przyszła nawała tatarska, przyczyna owej „ruiny i niedoli". w. 35 Jako wybitnych władców ruskich wymienia autor kolejno przedstawicieli trzech pokoleń książąt idąc w odwrotnym porządku chronologicznym: Wsiewołoda Jurijewicza „Bolszoje Gniezdo" („Wielkie Gniazdo"), wielkiego księcia włodzimierskiego (zm. 1212), jego ojca Jurija Dołgorukiego (zm. 1125) oraz dziada, Włodzimierza Monomacha (zm. 1125), szczególnie groźnego dla bliższych i dalszych sąsiadów ziem ruskich. w. 44 Niemcy - tu oczywiście chodzi o Skandynawów, Szwedów, oddzielonych od Rusi Morzem Bałtyckim. w. 46 Wieda (Wida) - Wotiacy, zależni od książąt ruskich, podobnie jak wymienione wyżej (por. przyp. w. 44) niesłowiańskie plemiona, płacili im daninę w postaci miodu. w. 49 Manuel I Komnenos (1143-1180) - cesarz bizantyński, nie panował współcześnie z Włodzimierzem Monomachem, który zmarł przed wstąpieniem cesarza na tron, bo w r. 1125. Autor dopuszcza się tu anachronizmu pamiętając po stu latach z górą imię cesarza bardziej znanego czy popularnego. w. 55 Dla zakreślenia granic czasowych epoki świetności Rusi autor wraca myślą do czasów „Jarosława Wielkiego", a więc Jarosława I Mądrego (zm. 1054), późniejszego o sto lat prawie Włodzimierza Monomacha, wreszcie zatrzymuje się konstatując fakt nieszczęsnej klęski na władcach sobie współczesnych, „dzisiejszych" wielkich książętach włodzimierskich: Juriju (zm. 1238) i Jarosławie (zm. 1246) Wsiewolodowiczach. Utwory poetyckie wieku xiii-początku wieku xiv Serapion Włodzimierski (?- 1275) Serapion do roku 1274 był archimandrytą monasteru kijowsko-peczerskiego. W 1274 metropolita kijowski Kyryło III, przenosząc po zrujnowaniu przez Tatarów Kijowa swą siedzibę do Włodzimierza nad Klaźmą, mianował Serapiona biskupem wlodzimierskim. Serapion jest autorem pięciu znanych homilii. Jedna O karach Bożych i wojnach napisana została w roku 1230, pozostałe wygłosił w ostatnim (1275) roku życia. W swych homiliach Serapion, zgodnie z uchwałami soboru włodzimierskie-go z roku 1274, zawartymi w tzw. Kanonie metropolity Kyryly II przedstawiał wiernym nawalę i jarzmo tatarskie jako karę za grzechy ludzkie i wzywał do pokajania się oraz poprawy. Serapion był jednym z ostatnich przedstawicieli uroczystego stylu pisania kazań, wzorowanego na wielkich tradycjach krasomówstwa bizantyńskiego, stworzonego w Kijowie przez Ilariona, a rozwijanego głównie przez Kłymenta Smolatycza i Ky-rylę Turowskiego. Posługiwał się więc Serapion charakterystyczną dla tej szkoły techniką oratorską, stosując paralelizmy oraz ciągi pytań retorycznych. Rezygnował jednak poeta-kaznodzieja z charakterystycznych dla tego stylu homiletycznego alegorii czy symboliki, a przywoływał w swych kazaniach fakty i wydarzenia z życia Rusinów w pierwszych, szczególnie dramatycznych dziesięcioleciach niewoli tatarskiej. Opisywany z głębokim liryzmem rozmiar strat i nieszczęść, jakich doznali Rusini od „pogan", urasta pod piórem Serapiona do obrazu wieszczącego koniec s;wiata, którego nadejście biskup przeczuwał. Słowo, będące pierwszym utworem Serapiona, napisane około roku 1230, a więc przed nawałą tatarską, przepełnione jest obawami i przeczuciami zbliżającej się katastrofy wojennej. Homilie Serapiona, wywierające do dziś wrażenie na czytelniku, dają przynajmniej częściowe wyobrażenie o problemach, życiu i przeżyciach Rusinów po nawale mongolskiej. Rozmiar strat i nieszczęść, jakie spadły na Ruś Kijowską obrazują m.in. następujące dane, które podał w swej książce L. Podhorodecki, Dzieje Kijowa, Warszawa 1982, s. 57-61: Po nawale tatarskiej „Kijów zamieszkiwało 1200-1500 ludności (wobec 4,5 tys. w drugiej połowie XII w.)". 157 SŁOWO: BOŻE BŁOGOSŁAW, OJCZE! I ... Ziemia od początku utwierdzona i postawiona w bezruchu, nakazem Bożym dziś' porusza się, 5 grzechami naszymi kołysze się, samowoli naszej unieść nie może. Nie posłuchaliśmy Ewangelii, nie posłuchaliśmy Apostoła, nie posłuchaliśmy proroków, 10 nie posłuchaliśmy luminarzy wielkich... Dziś - ziemię trzęsie i kołysze, Samowoli grzechów wiele z ziemi otrząsnąć chce, jak liście z drzewa... 15 „nie pokajaliśmy się, póki nie naszedł na nas naród niemiłosierny z przyzwolenia Bożego; i ziemię naszą spustoszył, i miastami naszymi zawładnął, 20 i cerkwie święte zrujnował, ojców i braci naszych pobił, a matki nasze i siostry znieważone zostały". Tytuł oryg.: Słowo; Hospody, biahoslowy, Otcze! Tekst wg Pamiatniki litieratury driewniej Rusi. XIII wiek, Moskwa 1981, s. 440. POUCZENIA I Wielki smutek w sercu swoim noszę z powodu was, dzieci moje, ponieważ jasno widzę nie oddalacie się od czynów niewłaściwych. Nie tak boleje matka, widząc dzieci swoje chore, jako ja, ojciec wasz grzeszny, widząc was chorych na czyny nieprawe Wiele razy mówiłem wam, 10 chcąc odwieść od złych obyczajów - widzę jednak, że się zupełnie nie zmieniliście. Jeśli ktoś z was był rozbójnikiem - od rozboju nie odchodzi, jeżeli ktoś kradnie -15 kradzieży nie porzuca, jeżeli kogoś drugiego nienawidzi - nie przestaje być złowrogi, jeżeli ktoś ubliża i oszukuje grabiąc - nie nasyca się... 20 Błagam was, bracia i dzieci moje, zmieńcie się na lepsze, odrodźcie się dobrą odnową zaprzestańcie czynić zło, bójcie się stwórcy waszego - Boga, 25 miejcie lęk przed sądem Jego ostatecznym... Strasznie jest, dzieci, ściągnąć na się gniew Boży. Czemu nie dostrzegamy, że spadnie on na nas, 30 w takim życiu pozostających? Cóżeśmy to ściągnęli na siebie? Jakich kar od Boga jeszcze nie doznaliśmy Czyż nie dostała się do niewoli ziemia nasza? Czyż nie podbito miast naszych? 35 Czy dawno padli ojcowie nasi i bracia trupem na ziemię? Czyż nie uprowadzone zostały żony i dzieci nasze do niewoli? II (...) Wtedy nasłał Bóg na nas naród niemiłosierny, naród okrutny, naród, który nie oszczędzi ni młodzieńczej urody, ani niemocy starców, ni młodości dzieci... Ściągnęliśmy na siebie gniew Boga naszego... Zrujnowano Boże cerkwie, 158 159 10 zbrukano naczynia święte, podeptano święte miejsca, miecz sięgnął biskupów! ciała przewielebnych zakonników rzucono na rozdziobanie ptakom... 15 Krew ojców i braci naszych rzęsiście jak woda napoiła ziemię, Szczezła siła kniaziów naszych i wojewodów, bohaterowie nasi pełni lęku zamilkli większość braci i dzieci naszych 20 zabrano do niewoli, wsie nasze porosły chwastami. Wielkość nasza upokorzyła się, piękno zniszczało, Nasze bogactwo otrzymali w spadku niewierni, 25 Nasza ziemia stała się majątkiem cudzoziemców, i sami zostaliśmy zniesławieni w oczach tych, którzy żyją w sąsiedztwie ziemi naszej, staliśmy się pośmiewiskiem 30 dla wrogów naszych, Bo sami ściągnęliśmy na siebie jak deszcz z nieba gniew Boży. Tytuł oryg.: Pouczenije. Tekst wg Pamiutniki litieratury driewniej Rusi. XIII wiek, Moskwa 1981, s. 442, 444 oraz 446-448. Daniel Więzień Daniel Więzień według nowych opracowań ukraińskich żył na przełomie XII/ XIII wieku. Biografia Daniela nie jest jasna dla badaczy, którzy traktują go raz jako rzemieślnika lub dworzanina, a raz jako rycerza lub wieśniaka. Najprawdopodobniej był on młodym wojownikiem z książęcej drużyny. Został on zesłany na brzegi jeziora Łącza, na Nowogrodczyźnie. Suplika Daniela Więźnia to jeden z najciekawszych, ale i najbardziej zagadkowych świeckich utworów poetyckich schyłku państwa kijowskiego. Zabytek ten zachował się w dwóch dość różniących się od siebie redakcjach. Tak zwana redakcja pierwsza, zatytułowana Słowo Daniela Więźnia, odzwierciedla - zdaniem większości badaczy - tekst pierwotny utworu, pochodzący z połowy wieku XII. Druga redakcja, nazwana Prośbą lub Supliką, uchodzi za przeróbkę pierwowzoru powstałą w latach 1223-1236. Dwunastowieczna redakcja ma formę listu lub przemówienia do księcia Jarosława Wsiewołodowicza, na co m.in. wskazuje tytuł Słowo. Bez względu na to, czy treść utworu ma konkretny podtekst autobiograficzny czy też jest nawiązującą do wzorów bizantyńskich fikcją literacką (o co się wciąż spierają badacze tego dzieła), tekst ten stanowi ujętą w oryginalny kształt stylistyczny, pełną patosu, poetycką pochwałę rozumu i mądrości i jest zarazem apologią silnej władzy książęcej. Zawiera także pierwszą w piśmiennictwie ukraińskim, niezwykle ostrą krytykę mnichów i mniszek oraz „złych żon". 10 SUPLIKA DANIELA WIĘŹNIA List Daniela Uwięzionego do wielkiego księcia Jarosława Wsiewołodowicza (fragmenty) Zatrąbmy, bracia, jakby na złocistej trąbie, na sile rozumu swego, zagrajmy na srebrnym organie na sławę mądrości, uderzmy w bębny umysłu, zanućmy na natchnionej przez Boga fujarze, aby wzbudziły się w nas zbawienne myśli. Odezwijcie się, psalterium i gęśle -zbudź się sławo moja. 161 Niech przez przypowieści 15 wypowiem myśli moje skryte, a sława ma rozejdzie się ws'ród ludzi (...) Widzę, panie, że wszystkich ludzi ogrzewa 20 łaskawość twa jak słońce, jenom ja jeden jako ta trawa rosnąca w cieniu, na którą ani słońce nie s'wieci, ani deszcz nie pada (...) 25 Jestem jako drzewo wyschnięte, rosnące przy drodze, które każdy przechodzień łamie: tak i mnie wszyscy krzywdzą, ponieważ nie broni mię, 30 niczym ogrodzenie mocne, lęk przed twą mocą. Książę mój i panie! Bogatego męża znają wszędzie, nawet w obcym mieście, 35 a biedak i w swoim własnym mieście zapoznany chodzi. Kiedy bogaty przemówi - wszyscy milkną, a słowo jego wynoszą pod niebiosa, 40 kiedy jednak otworzy usta biedny, każdy go zakrzyczy. Gdy kogo suknia ozdobi wnet złotoustym go zrobi. Książę mój i panie! 45 Nie patrz na powierzchowność moją, lecz przeniknij do mego wnętrza: w szaty ubogim, ale w rozum bogaty (...) Nie patrz więc na mnie 50 jako wilk na jagnię, ale spojrzyj na mnie, jak matka na niemowlę. Popatrz na ptaki niebieskie, które nie sieją, 55 nie żną i nie zbierają do gumien, lecz nadzieję pokładają w miłości Bożej (...) Nie pozbawiaj chleba żebraka mądrego, nie wynoś pod obłoki bogactwa nierozumnego; mądry żebrak bowiem jest jak złoto 60 w brudnym naczyniu, bogaty nierozumny - jak drogocenna poduszka wypchana słomą, żebrak zaś głupi -jak słoma w błoto wdeptana (...) 65 Książę mój i panie! Rosłem nie w Atenach, nie uczyłem się u filozofów, ale udawałem się niby pszczoła do rozmaitych kwiatów, 70 stamtąd czerpiąc słodycz słowną i gromadząc mądrość, niby do bukłaka wodę morską. Książę mój i panie! Jak dąb opiera się 75 na mocnych korzeniach tak i miasto nasze stoi twą mocą. Głową na statku jest sternik, dla poddanych swoich - ty, książę. Widziałem pułki 80 bez odpowiedniego dowódcy i rzekłem: potężny zwierz, a głowy nie posiada. Nad kobietami głową jest mąż, nad mężami - książę, 85 a nad książętami - Bóg (...) Książę mój i panie! Znalazłem się w wielkiej biedzie i smutku oraz wycierpiałem wiele pod jarzmem raba, 90 a co tylko jest złego, wszystkiego doświadczyłem (...) Wybaw mię, panie, od nędzy, jak ptaka ze sideł, wyzwól od mego ubóstwa 162 163 95 jako sarnę z paści, jako kaczę niesione w szponach sokoła. Kto bowiem pocieszy człowieka w smutku, jakby go napoił zimną wodą w dzień skwarny (...) 100 Spożywając do syta rozmaite potrawy, pamiętaj o mnie, który jem chleb suchy; weseląc się przy napojach słodkich, oblekając się w piękne swe szaty, 105 pomnij na mnie, który leżę w niewypranych łachmanach; na miękkim posłaniu pamiętaj o mnie, który okrywa się jednym zgrzebnym łachem; 110 przymiera zimą chłodem, smagany kroplami deszczu niby strzałami (...) Tu przestanę już wiele mówić, bym snadź w długim mówieniu 115 nie roztrwonił rozumu swego i nie był jako miech dziurawy, wytrząsający innym do rąk bogactwo, nie stal się podobny żarnom, które karmią ludzi, 120 a same żytem się zapełnić nie mogą. Obym nie został znienawidzony za długą mowę jak ptak, wciąż śpiewający, którego ludzie nie cierpią (...) 125 Ale już zostawmy przemowy i rzeknijmy tak oto: „Powstań, o Boże, i sprawuj sąd nad ziemiami". Umocnij siłę naszego księcia, 130 dodaj sił leciwym, włóż w serca gniew tym, którzy się boją. Nie daj, Panie, w niewolę innym narodom nie znającym Boga ziemi naszej, 135 aby nie rzekli innoplemieńcy: gdzież jest Bóg ich. A Bóg nasz jest jako w niebiesiech, tak i na ziemi. Daj im tedy, Panie 140 siłę Samsona, męstwo Aleksandra, czystość Józefa, mądrość Salomona, łagodność Dawida. 145 Rozmnóż lud swój na wieki pod panowaniem swym, aby Cię sławiły kraje i każda istota ludzka Chwała Bogu na wieki. 150 Amen. (tłum. R. Łuiny) Tytuł oryg.: „Molenyje" Danyła Zatocznyka. Tekst wg Literatura Staroruska wiek Xl—XVII. Antologia, oprać. W. Jakubowski i R. Luźny, Warszawa 1971, s. 77-80. Z przypisów do tegoż opracowania zaczerpnięto informacje do komentarzy. Jarosław Wsiewołodowicz, syn księcia suzdalskiego, przez część badaczy identyfikowany bywa jako adresat listu, który -jak wcześniej wspomniano - może być fikcją literacką, nawiązującą do tego typu wzorców bizantyńskich. w. 12 Psałterium - w oryginale „psałtyr", tu instrument strunowy, rodzaj liry czy lutni; termin identyfikowany z nazwą księgi króla Dawida oraz kilku innych autorów. w. 127-128 Psalm LXXX (LXXXII). Również cały końcowy fragment przepojony jest cytatami, zwrotami, parafrazami, leksyką biblijną. w. 140 W tej końcowej formule modlitewnej, wyliczającej cechy czy dary, jakimi Bóg ma obdarować tych, za których modlitwa jest zanoszona, autor posługuje się porównaniami zaczerpniętymi ze Starego Testamentu. Są to hasła lub postaci-symbole jak np. Józef, Samson, Salomon, Dawid, obok których pojawia się „mężny Aleksander" - Aleksander III Wielki, król macedoński od roku 336 p.n.e., który odnowi! przymierze z Grecją. Tę historyczną postać poznał autor Supliki z popularnej na Rusi Aleksandreidy, której przekład z greckiego był czytelnikowi ruskiemu dostępny. 164 Pateryk Kijowsko-Peczerski Pateryk (grec. pater - ojciec, daw. zakonnik) - to zbiór religijnych opowiadań o cudach i życiu duchownych i mnichów, obejmujący świętych danego terytorium, kraju lub konkretnego monasteru. Na Rusi Kijowskiej już w wieku XI znane były tłumaczenia pateryków, np. Skitskiego (Ławsaik) z żywotami anachoretów egipskich (oryginał pochodzi z IV-V w.), Synajskiego (VII w.) z żywotami mnichów syryjskich oraz późniejszego pateryka rzymskiego. Oryginalne staroruskie opowiadania o życiu zakonników głównie z Ławry Ki-jowsko-Peczerskiej, zaczęły powstawać już w wieku XI. Dwanaście takich opowiadań włączonych w latach dwudziestych XIII wieku do jednego zbioru legło u podstaw Pateryka Kijowsko-Peczerskiego, który zyskiwał sobie na Rusi coraz większą popularność, był wciąż poszerzany i dopełniany. Nowe redakcje tego zabytku sporządzone zostały m.in. w latach 1406, 1460, 1462, 1554. Zbiór po raz pierwszy ukazał się drukiem w wersji polskiej (w przeróbce Sylwestra Kossowa pt. Paterikon abo żywoty ss. Ojców Peczerskich...) w Kijowie 1635 roku, zaś w roku 1661 wydano redakcję „ru-sko-słowiańską". Pateryk Kijowsko-Peczerski posiada dużą wartość poznawczą i literacką. Jest on przykładem umiejętnego połączenia opisów rzeczywistości historycznej (pełnej szczegółów ze sfery duchowości i obyczajowości XI i XII wieku) z opowieściami o świątobliwym życiu ojców, ich (traktowanej z całą powagą) walce ze światem złych duchów i obcowaniu z mocami niebiańskimi. „Płacz" Piotra Syryjczyka zapisany został w 20 Słowie O świątobliwym i pobożnym księciu czernihowskim. Piotr z Syrii był nadwornym lekarzem księcia czernihowskiego i łuckiego Światosława Dawidowicza (ur. ok. 1080, zm. 1142), który w 1106 roku wstąpił do monasteru. Z opowieści tej wynika, iż Piotr Syryjczyk, poruszony dobrowolnie przyjętymi przez księcia cierpieniami, podniósł swój lament na myśl o mogącej nastąpić śmierci jego pana. PŁACZ PIOTRA SYRYJCZYKA NADWORNEGO LEKARZA KSIĘCIA CZERNIHOWSKIEGO I ŁUCKIEGO - ŚWIATOSŁAWA DAWIDOWICZA (fragmenty Patery ku Kijowsko-Peczerskiego) (...) „Bracie Piotrze! Wiele rozmyślałem i postanowiłem nie oszczędzać ciała swego, by chęć walki znów we mnie nie wzbierała, niech przygnieciona wieloma trudami uśmierzona będzie. 166 Sile bowiem - jak powiedziano - bracie Piotrze przystoi spełniać się w niemocy. (...) 10 Biada mi, Panie mój, i dobroczyńco mój, droższy mi niż samo życie! Któż spojrzy na mnie, włóczęgę-cudzoziemca, i kto nakarmi wielu potrzebujących, 15 i kto obroni od krzywdzących, kto zmiłuje się nad nędzarzami? Czyż nie mówiłem ci, o książę, żeś mnie nie tylko słowem Bożym i jego mocą uzdrowił, 20 ale i modlitwą swoją? Dokąd że teraz odchodzisz, pasterzu dobry? Wyjaw mi, słudze swemu boleść śmiertelną, 25 a jeżeli i ja nie wyleczę cię, niech będzie głowa moja, za głowę twoją, a dusza moja za duszę twoją! Nie odchodź ode mnie milcząc, lecz objaw mi, Panie, 30 skąd masz taką wieść, a oddam życie swoje za ciebie. Jeżeli powiadomił cię o tym Bóg, proś Go, abym ja umarł za ciebie, Gdy zaś zostawisz mnie, 35 to gdzie mam osiąść, aby opłakać utratę swoją, czyżby na tej kupie śmieci, albo u wrót tych, gdzie ty przebywasz? 40 Co przypadnie mi w spadku po bogactwie twoim? Tyś sam prawie nagi, a kiedy umrzesz, to w tych łachmanach połatanych 45 złożony będziesz. Podaruj mi twoją modlitwę, jak w starożytności Eliasz Elezeuszowi 167 płaszcz ze skóry owczej, by przeniknęła ona serce moje 50 i abym zaszedł pod rajskie strzechy cudownego domu Bożego. Wie i zwierzyna co po wschodzie słońca gromadzi się, i kładzie do swych legowisk, i ptaki znajdują sobie przytułek, 55 i synogarlica gniazdo swoje, w którym układa pisklęta swoje, Ty zaś sześć lat w monasterze żyjesz i miejsca nie poznałeś swego". Błogosławiony [książę] odpowiedział: 60 „Lepiej ufność pokładać w Bogu, nie polegać na człowieku: wie Bóg, jak nakarmić wszystkie stworzenia, może bronić i wybawiać biednych. Bracia moi, niech nie płaczą za mną 65 lecz nad sobą i dziećmi swoimi. Leczenia za życia nie potrzebuję, martwi nie będą oglądać żywota, a lekarze go nie zdołają wskrzesić." Tytuł wydawcy. Tekst wg Kijewo-Peczerśkyj Pateryk. O Prepodobnym Swjatoszy, Kniazi Czernihowśkom. Słowo 20, [w:] Pamiatniki litieratury driewniej Rusi. XIII wiek, Moskwa 1981, s. 500-504. w. 1 Piotr z Syrii (Syryjczyk) był nadwornym lekarzem księcia czernihowskiego i łuckiego Światoslawa Dawidowicza (ok. 1080- 1142). Latopis halicko-wołyński Latopis halicko-wołyński zachował się w Latopisie hipackim. Stanowi dalszy ciąg trzeciej redakcji Powieści lat minionych oraz tzw. Latopisu kijowskiego, obejmującego lata 1119-1199. Latopis halicko-wołyński składa się z dwóch głównych części i obejmuje lata 1201-1292. Powstał on w środowisku rycerskim. Jego twórcą był pisarz należący do grona ludzi ściśle związanych z dworem księcia a następnie króla Danyły. Franciszek Sielicki zwraca uwagę na istniejące przypuszczenia, iż „część halicką (po rok 1258) pisał anonimowy autor świecki, późniejszą zaś część wołyńską sporządził ktoś spośród osób duchownych. Obydwaj autorzy (może ich było więcej)"... Zabytek ten wyróżnia się wysokimi walorami artystycznymi i ma wyraźnie świecki charakter. W sposób szczególnie barwny i poetycki ukazuje nieznany kronikarz działalność księcia Danyły, podkreślając jego zasługi dla obronności, rozbudowy i kulturalnego rozwoju Księstwa Halicko-Wołyńskiego. Podniosłym stylem, pełnym wyszukanej metaforyki, kwiecistej frazeologii i archaicznych konstrukcji składniowych napisana jest m.in. biografia księcia Danyły. Nieznany autor wykazał się w Latopisie dużymi zdolnościami poetyckimi, kulturą literacką oraz znajomością Biblii, utworów Jana Malalasa i Jerzego Hamartolosa. Występują też w Latopisie echa pieśni Rusinów o księciu Danyle, o jego ojcu Romanie, o wyprawie Wasylka na Ja-dźwingów, a także fragmenty pieśni Połowców o stepowym zielu piołunowym („jew-szan-zilla"), którego zapach wywołuje u ludzi nieprzezwyciężoną tęsknotę za krajem ojczystym. Latopis halicko-wołyński stał się podstawowym źródłem wiedzy o najdawniejszych stosunkach polsko-ukraińskich dla Jana Długosza. Z LATOPISU HALICKO-WOŁYŃSKIEGO Rok 6709 (1201), u początku panowania wielkiego księcia Romana, księcia halickiego, byłego samowladcy całej ziemi Ruskiej... Zwyciężywszy wszystkie plemiona mądrością rozumu, czyniąc podług przykazań Bożych rzucił bo się był na pogan, i jako ten lew, srogiż był, jako ten ryś, i niszczył, jako ten krokodyl; i przemierzał ziemię ich, id jako ten orzeł, był bowiem chrobry 169 jako ten tur. Naśladując dziada swego Monomacha, który wyniszczył złych Izmaelitów, 15 zwanych Potowcami, przepędził Otroka do Abchazów, za Żelazną Bramę, a Syrczan pozostający nad Donem rybami się krzepił. 20 Wtedy Włodzimierz Monomach pił złotym hełmem Don, i zajął całą ich ziemię, odpędzając przeklętych Agarian. Zaś po śmierci Włodzimierza 25 Syrczan pieśniarza Ord (jedynego jaki mu się ostał) posłał do Abchazów ze słowami: - „Włodzimierz umarł. Wracaj więc bracie. 30 Przychodź do ziemi swojej. Przekaż mu słowa moje, śpiewaj mu pieśni połowieckie. Jeżeli nie posłucha cię, daj mu wąchać ziele 35 zwane «jewszan»." Gdy Otrok nie chciał wracać, ani słuchać go, On dał mu ziele. Tamten powąchawszy je, 40 zapłakał i rzekł: „Przecież lepiej jest w swojej ziemi legnąć kośćmi, niż w cudzej sławnym być." I przyszedł on do ziemi swojej. Od niego urodził się Konczak, 45 który wyczerpał Sułę, chodząc pieszo i na plecach nosząc kocioi. Za to, Roman, naśladujący księcia tym bardziej innoplemieńców niszczył... Rok 6716 (1208) [Przemowa lgorowiczów do bojarów przemyskich] 50 Bracia! po co się trapicie? Czyż to nie ci pozabijali ojców waszych 170 i braci waszych? A drudzy majątki wasze rozgrabili, a córki wasze 55 oddali za niewolników waszych! A ojczyzną waszą władali obcy przybysze! Czyż za nich chcecie życie swe oddać? Rok 6734 (1226) Książę zdemaskował Żyrosława i przepędził go od siebie, 60 tak jak Bóg przepędził Kaina sprzed oblicza swojego, wyrzekając „Jesteś przeklęty! Jęcz i trzęś się na ziemi, albowiem rozwarła ziemia 65 usta swoje dla przyjęcia krwi brata twego". Tak i Żyrosław rozwarł usta swoje na pana swego, 70 niechże nie ma przystani na całej ziemi Ruskiej i Węgierskiej, ani w innych krajach, niech chodzi, błąka się po różnych krajach, prosząc pożywienia, 75 niech doświadczy braku wina, oliwy, niech dwór jego będzie pusty, a we wsi jego niech nie będzie żywego stworzenia. Wygnany stąd poszedł do Izasława, 80 znany był bowiem jako podstępny przypochlebca, niesforny jak mało kto, pałający obłudą, a znany z dobrego urodzenia. Ubóstwo chroniło go przed straceniem, kłamstwem karmił się jego język, 85 i przebiegłość czyniła wiarygodnym fałsz, cieszył się z kłamstwa bardziej niż z wieńca; obłudnik - okłamywał nie tylko obcych, ale i swoich ukochanych, dla zysku kłamstwo! 171 Rok 6757 (1249) 90 Wojowie zaś nie dochodząc do rzeki Sanu, zsiedli z koni by się uzbroić. I takie znamię było nad tym pułkiem: zleciały się orły i wiele kruków jako wielka chmura 95 z szybującego ptactwa, orły skrzeczały, szybowały na skrzydłach swoich i miotały się w powietrzu, jak nigdy i nigdzie nie bywało. 100 Na dobre to byl znak. Rok 6759 (1251) [Opis wojsk księcia halickiego Danyły] ... I wojowie wszyscy zsiedli z koni i uzbroili się piechurzy z obozu, puklerze zaś ich jako zorza były, hełmy zaś ich jako wschodzące słońce, 105 piki zas' ich w rękach trzymane jako trzcina gęsta, strzelcy zas' po obu stronach szli i trzymali w rękach kusze swoje i nałożyli na nie strzały 110 przeciw wrogom, Danyło zaś na koniu siedział i wojsko szeregował... i przeszedł rzekę Narew. I wielu chrześcijan z niewoli wyzwolił... 115 [Danyło i Wasylko] i pieśń pochwalną śpiewali im, i Bogu, który wspomógł ich, i powrócili ze sławą do ziemi swojej, idąc w ślady ojca swego, 120 wielkiego Romana, który rzucał się na pogan, jako lew, nim to Połowcy dzieci straszyli. Rok 6760 (1252) [Portret księcia halickiego Danyfy] ...Sam Danyło jechał obok króla 125 zwyczajem ruskim koń był pod nim - cudo, i siodło ze złota palonego, i strzały i szabla złotem zdobione i płaszcz z purpuru greckiego... 130 a obszyto go mereżką złotą, i trzewiki z safianu zielonego złotem szyte. Niemcy zaś patrzyli pełni podziwu. Rok 6764 (1256) [Śmierć Jadźwinga] 135 ...Ten zaś wojownik wyciągnął prawicę swoją, wyjął dziryt zza pasa swego, rzucił go daleko i strącił księcia Jadźwingów z jego konia. 140 I ze spadającego na ziemię, z krwią do piekła przechodziła dusza jego... Tytuł oryg.: Halyćko-wołyńska Litopyś. Tekst wg Pamiutniki litieratury driewniej Rusi. XIII wiek, Moskwa 1981, s. 236, 244, 262, 308, 318,320,336. w. 1 Jest to portret wielkiego księcia halickiego Romana Mścisławowicza (1170-1205), syna Mścisława Izjasławowicza, prawnuka Mścisława Wielkiego, prawnuka Włodzimierza Monoma-cha. W roku 1198 zjednoczył on ziemię Halicką i Włodzimierską. w. 16-17 Włodzimierz Monomach wyparł Połowców z ziem sięgających północnych regionów Kaukazu. Otrok i Syrczan - książęta połowieccy; „do Abchazów" - północno-kaukaski naród spokrewniony z Czerkiesami. Żelazna Brama - miasto Derbent w tej częs'ci kontynentu. w. 25 Pieśniarz Or - w dawnych czasach, gdy jeszcze nie posługiwano się pismem, był zwyczaj posyłania posłów nie z listami, lecz z ułożoną przez księcia mową, której goniec uczył się na pamięć i słowo w słowo przekazywał adresatowi. Zwyczaj ten zapanował na Rusi jeszcze przed przyjęciem chrześcijaństwa i był bardzo rozpowszechniony. w. 35 „Jewszan" - ziele piołunu. w. 41-42 Myśl ta powraca w twórczości wielu pisarzy ukraińskich. w. 58 Żyrosław - najbardziej złośliwy i „krwawy" spośród bojarów halickich. Sprzeciwiał się księciu i najprawdopodobniej walczył z ks. Danyłą Romanowiczem pod Jarosławiem w roku 1249. 172 173 I li w. 79 Izjasław Mścisławowicz smoleński - sojusznik, sprzymierzeniec Michała Czernihow-skiego w walce o Halicz należący do księcia Danyły, przeciwko któremu wojował też w 1231 roku wraz z królewiczem węgierskim Andrzejem. W roku 1233 wraz z Polowcami wspomagał księcia Danyłę w wyprawie na Kijów, który sam zajął, a skąd już w 1235 roku został przepędzony przez Jarosława. w. 101 Wojsko ks. Danyły - Danyło (1202-1264), syn ks. Romana, wielki książę Halicko-Wołyński, od 1253 roku król Rusi Halicko-Wołyńskiej, gdy przyjął koronę z rąk papieża Innocentego IV, z którym wkrótce zerwał stosunki i rozpoczął samotną walkę ze Złotą Ordą. Danyło przeszedł do historii jako jeden z najwybitniejszych dowódców ruskich. Stoczył wiele walk z Tatarami, m.in. nad Kałką w 1223 roku, gdzie został ranny. W 1237 lub 1238 roku pokonał Krzyżaków i odebrał im Drohiczyn nad Bugiem. W 1245 odniósł zwycięstwo nad królem Węgier Belą IV, wspomaganym przez oddziały polskie i ruskie. W celu uniezależnienia się od bojarów przeniósł stolicę księstwa z Halicza do Chełmu. Po śmierci Danyly powróciły dawne waśnie pomiędzy książętami i wzrosła opozycja bojarska i księstwo halicko-wołyńskie zaczęło się rozpadać, czemu starał się zapobiegać syn Danyły Lew, książę Lwowa i Przemyśla, a następnie władca Halicza, Bełza, Chełmu i Drohiczyna, a zarazem także części Rusi Zakarpackiej i Lubelszczyzny. Za następców Lwa Ruś Halicko-Wołyńska podupadła wskutek wciąż trwających najazdów tatarskich. w. 115 Wasylko - (1219-1271 lub 1203-1269), książę Włodzimiersko-Wołyński. Syn księcia Romana, brat Danyły halickiego, z którym bronił Rusi Halicko-Wołyńskiej przed interwencją węgierską i polską. W 1241 roku ostatecznie umocnił swoje panowanie we Włodzimierzu Wołyńskim. Po śmierci Danyły w 1264 roku faktycznie kierował księstwem Halicko-Wołyńskim. w. 138 Książę Jadźwingów - trzonem osadniczym Jadźwingów (nazwa w źródłach ruskich Jatwingai, polskich Jaćwięgowie) było pojezierze odpowiadające zasadniczo Pojezierzu Suwalskiemu. Jaćwięż najprawdopodobniej stanowiła odrębny człon w grupie ludów bałtyckich, równorzędny Litwie i Prusom, będąc pod względem językowym zespołem przejściowym pomiędzy swymi sąsiadami. Jadźwingowie w źródłach XII—XIII w. występują całkowicie odrębnie, co świadczyć może o wyodrębniającej się wczesnofeudalnej państwowości jaćwińskiej, opartej na wspólnocie etnicznej, objętej związkiem gospodarczym i społeczno-politycznym. Skłonność do koncentracji władzy polityczno-wojskowej wykazywał w połowie wieku XIII Komat, a po nim Skomand -naczelnik włości Crassina, który jednoczył siły całej Jaćwieży na początku ostatniego ćwierćwiecza wieku XIII. Anonim SŁOWO ADAMA DO ŁAZARZA W PIEKLE Słowo Adama do Łazarza w piekle anonimowego twórcy powstało - jak przypuszczają badacze - na przełomie XIII-XIV wieku. Jest to utwór religijno-apokryficz-ny, przyjmujący formę poetyckiego dialogu, a nawet dramatu. Ma bardzo wyraźną budowę rytmiczną, napisany został żywym językiem, a pod względem stylistycznym wykazuje podobieństwa z poetyckimi slowami-homiliami Kyryły Turowskiego oraz Słowem o pułku Igora. Słowo Adama do Łazarza w piekle wplywaio na twórczos'ć późniejszych pisarzy ukraińskich. Do utworu tego nawiązał m.in. Kyryło Trankwi-lion-Stawrowecki pisząc w roku 1619 swe Słowo na sobotę Łazarza. Ten sam wątek zstąpienia Chrystusa do piekieł powraca w wieku XVII w znakomitym dramacie wierszowanym anonimowego twórcy pt. Słowo o zburzeniu piekła. SŁOWO ADAMA DO ŁAZARZA W PIEKLE (fragmenty) i. Usłyszcie niebiosa, zapamiętaj ziemio, Co Bóg rzecze: Synów zrodziłem i wzniosłem, Ci zaś wyrzekli się mnie! 5 Poznaje osioł żłób gospodarza swego, A moi ludzie mnie nie poznają! Ale ja nikomu sławy swej nie oddam, lecz poślę Słowo moje na ziemię, i wybawię lud mój od pochlebstw szatana. 10 „Zas'piewajmy wesoło dziś' pies'ń zgodną, a płacz odłóżmy i pocieszmy się", rzecze Dawid, w piekielnym piekle siedzący, przykładając bystrookie palce do strun żywych i uderza w gęsie i rzecze: 15 „Oto czas radosny nastał, oto przyszedł dzień zbawienia! Już oto słyszę pasterzy -jak grają w szopie betlejemskiej i głos ich przenika przez wrota piekielne 20 i do uszu moich dochodzi! Już słyszę tętent kopyt koni perskich, na których wiozą dary swe magowie 17S ze swoich królestw, królowi niebios, dziś na ziemi zrodzonemu!" 25 Na niego czekaliśmy wszyscy tak wiele dni - Temu bowiem niebo jest ołtarzem, a ziemia - podnóżkiem nóg jego! Tego bowiem Matka - Dziewica 30 spowiła w pieluchy, Który spowija niebo chmurami, a ziemię mgłą, i przylgnąwszy mówi: „O królu niebiański i wielki, 35 że zechciało ci się do nas nędzarzy na ziemię zstąpić? Czy zachciało ci się tej pieczary, lub tych jasełek, w jakich dzisiaj leżysz? 40 A oto jak szybko Herod szalony wahając się, ostrzy na cię miecz, zabić ciebie chce -Tobie i niebo jest ołtarzem, a ziemia podnóżkiem." 45 I powiada Adam siedzącym z nim w piekle: „Przyjdźcie prorocy i wszyscy świątobliwi, prześlijmy wieść Panu ze Izami 50 na ten świat żywy, do władcy - Chrystusa -czy nie zechciałby on nas od męki tej wybawić?" 55 A Izajasz i Jeremiasz naśmiewający się z piekła i niemocy sił jego rzekli Dawidowi: „A któż może od nas 60 wieść mu donieść? Wrota miedziane, powroza żelazne, zamki kamienne, twardo zapieczętowane!" 65 Wtedy Dawid powiedział im jasno: (...) „A oto jutro od nas pójdzie Łazarz na cztery dni umarły, druh Chrystusowy, ten od nas 70 do niego wieść doniesie!" I usłyszał to Adam, pierwszy stworzony człowiek, zaczął bić się rękami po swej twarzy, 75 ciężko jęczeć, krzyczeć i mówić: „Opowiedz o mnie Władcy, Łazarzu - światły druhu Chrystusa: - Oto jak woła do ciebie 80 pierwszy twój człowiek - Adam: Czyż nie po to tylko mnie stworzyłeś abym ten krótki czas < na tej ziemi przeżył, a oto zasadziłeś mnie w piekle 85 na długie lata męki? Czy po to zaludniłem ziemię, o Władco, żeby dziś twoi umiłowani, a moi wnukowie - w ciemnościach siedzieli, na dnie piekła - męczeni zgryzotą, 90 i tęsknotą serce pocieszali, łzami swoimi źrenice oczu omywali, a o pamięć prosząc byli pogrążeni w smutku. Bo na ziemi tej 95 przez krótki czas dobro widzieliśmy, a oto w tęsknocie tej długie lata jesteśmy poniewierani! Przez krótki okres byłem władcą wszystkiego stworzenia Bożego, 100 a teraz od wielu dni jestem niewolnikiem piekła i jeńcem szatana. Krótko świat twój widziałem, a oto już słońca twego świetlanego 105 nie widzę długie lata, 176 177 ni burzy wietrznej nie słyszę Boże! Jeżeli zgrzeszyłem bardziej niż wszyscy ludzie, 110 to za czyny moje dałeś mi mękę tę, nie żalę się, Boże! Ale dlatego jest mi żal, - iż na obraz twój stworzony jestem, 115 a dziś'ubliża mi, męczy mnie Diabeł złem, nużąc mnie Boże! Jeżeli już ja, Adam, w raju żyjąc 120 twoje Boskie przykazanie złamałem - a oto ci, Boże, pierwszy patriarcha Abraham i twój druh... co gotów był dla ciebie 125 zabić syna swego Izaaka umiłowanego. I ty rzekłeś był: „Przez Ciebie Abrahamie błogosławione będą wszystkie ziemskie pokolenia! -130 to on cóż zgrzeszył, że tu w tym piekle się męczy i ciężko wzdycha? Zstąp, Boże w imię Abrahama, Czyż przeciw tobie, Boże i Abraham zgrzeszył? 135 A oto oddani tobie Izaak z synem Jakubem w niewoli siedzą na dnie piekła... A oto Noe s'wiątobliwy przez ciebie Boże 140 wybawiony był od potopu lutego, czyż z piekła nie możesz go wybawić? Czyż tak jest, że i on zgrzeszył tak jako i ja? A oto twój wielki prorok Mojżesz, 145 który przeprowadził Żydów przez Morze Czerwone i na górze Synaj mówił z Tobą - 178 razem, twarzą w twarz, ten, Boże, czym zgrzeszył bo i on siedzi z nami w ciemności piekielnej? 150 Czy przed tobą, Boże i Mojżesz zgrzeszył? A Dawida tyś Boże, sam rozsławił na ziemi -i dałeś mu królować nad wieloma, a on psalmy sporządził i gęśle, 155 to cóż ten, Boże, zgrzeszył byl? A i on tu z nami męczy się w tym piekle, często jęcząc wzdycha -czy jest tak, że on zgrzeszył, tak jak ja? 160 A oto, Boże, twój Izajasz z łona matki, wzniesiony do niebios, który zstąpił do łona matczynego, jak i ty, Boże, zstąpiłeś do łona dziewiczego, i on też, Boże, jest z nami w piekle 165 czy przed tobą, Boże, Izajasz zgrzeszył? A oto twój wielki prorok Daniel, co nosił drewniany krzyż na ramieniu, praobraz Twej Boskiej namiętności, idola złotego rozbił w Babilonie 170 i między lwy rzucony był do jamy -i on z nami jest, Boże, w piekle, czyż przed tobą, Boże, Daniel zgrzeszył? A oto, Boże, syn Dawida Salomon co dom tobie zbudował w Jerozolimie 175 i wykuł dwa orły złote, podobne do cherubinów i serafinów i rzekł: „Jeżeli będzie Bóg na ziemi, to wstąpi Duch święty w orły". I orły te latały po cerkwi 180 i wzniosły się do nieba. A oto wielki spośród proroków Jan zrodzony z błogosławieństwa Gabryjela, co w pustyni wzrósł od młodości, jedząc miód dziki - 185 ten przed tobą, Boże, czym zgrzeszył? on na ziemi poniewierany przez Heroda 179 tu z nami w piekle męczony jest. A oto żalą się prorocy twoi Eliasz i Enoch, którzy dogodzili ci 190 bardziej niż wszyscy świątobliwi na ziemi: „Już, Boże, nie widzimy jasnych promieni twojego słońca ni zbawiennej twej światłości, lecz w tęsknocie utrzymywani jesteśmy" 195 z żalu naszego pogrążamy się w smutku! Czyż tobie i prorocy zgrzeszyli? Czy przez te grzechy nie chcesz nam przebaczyć, Lub swojego czasu oczekujesz? - Kiedy masz do nas zejść -200 sam jeden wiesz. Ale my - ludzie małoduszni a ty jesteś wielce cierpliwy i łagodny. Przyjdź po nas jak najrychlej, zbaw nas od piekła i zwiąż diabla 205 i niech cię poznają nierozumni Żydzi, a my wszyscy pokłonimy się Tobie. (...) I rzeki [Bóg] Adamowi: „Ta cię prawica stworzyła przed wiekami, 210 ta i cię też wyprowadzi stąd." Tytuł oryg.: Słowu Adama w adi do Łazaria albo Słowo swiatych apostoł iie ot Adama wo adi ko Łazariu. Tekst wg M. Hruszewśkyj, Istorija ukrajinśkoji literatury, Kyjiw-Lwiw 1923, t. III, (części pierwszej księga trzecia), s. 235-246. Utwory poetyckie wieku xiv-pierwszej połowy wieku xvi Hryhorij Cambłak (ok. 1364- 1420) Z pochodzenia Bułgar. Urodził się w Tyrnowie. Był bratankiem przybyłego na Ruś w roku 1374 mnicha Cypriana, późniejszego metropolity moskiewskiego (1389-1406). W roku 1415 Hryhorij Cambłak bez zgody patriarchy konstantynopolitańskiego i metropolity moskiewskiego zostaje wybrany na metropolitę diecezji prawosławnych Polski i Litwy i osiada w Kijowie. Jest autorem popularnych na ziemiach ukraińskich homilii, pisanych z okazji ważniejszych świąt oraz przemówień, a także utrzymanych w stylu „splatania słów", ale spokrewnionych z żywotami pochwał. „Słowa" Cambłaka zarówno pod względem kompozycyjnym jak i stylistycznym przypominają homilie Kyryły Turowskiego, co może świadczyć o tym, że obaj pisarze sięgali do tych samych źródeł i wzorów krasomówstwa bizantyńskiego, stworzonych przez Jana Złotoustego i jego następców. Cambiak jest autorem kilku poetyckich, wewnętrznie zdramatyzowanych portretów ludzkich oraz malowniczych obrazów przyrody. Taki jest np. literacki katalog trosk bogacza czy chwile oczekiwania na deszcz po długotrwałej suszy w Pochwale lza.ja.STja proroka. Twórczość Cambłaka spełniła ważną rolę w życiu kulturalno-literackim, religijnym i umysłowym na terenie Ukrainy w końcu XIV i na początku XV wieku, przyczyniając się do utrzymania więzi duchowej z tradycją epoki Rusi Kijowskiej. PROŚBA O DESZCZ Zakończ się posucho, Wkrótce wysypią się zboża niebiańskie, Wznieście się wiatry, noszące chmury, jak miechy pełne wody, i napójcie zeschniętą ziemię. Szybko tworząc zgęszczonym przeźroczyste powietrze, pociekną nagle wyschnięte potoki i źródła. 181 ZMARTWIENIA BOGATKGO Anonim W nocy zżerają go zmartwienia - jak za małą cenę dużo zdobyć, jak z tego piętrowe budynki postawić, jak majątek między dziećmi rozdzielić, jak sam dwory i siodła uporządkuje, jak winnice zasadzi, jak czeredy i stada pomnoży, jak okręt przygotuje, jak zakupy załaduje, jak w daleki rejs pójdzie. O, JERUZALEM, OJCOWSKI GRÓD! Gdzie Jeruzalem, ojcowski gród i Bogu pos'więcony? Gdzie święci świętym i olśniewający Cherubini z ikonostasów? Gdzie kadzielnica i rok Febusa? Gdzie stół i świeczniki? Gdzie cerkwie i kapłani, i ołtarz oczyszczający? Gdzie święta i dzień wielki, i soboty? Gdzie uroczystości? Gdzie narody? Gdzie nowa pełnia?... Tytuł wydawcy. Tekst wg D. Czyżewśkyj, htorija ukrajinśkoji literatury, New York 1956, s. 214. POCHWAŁA WIELKIEGO KSIĘCIA WITOLDA Pochwala wielkiego księcia Witolda powstała w roku 1428 podczas sporządzania kopii Latopisu Wielkiego Księstwa Litewskiego, do którego też została włączona. Twórcą tak latopisu jak i Pochwały... nie był kronikarz cerkiewny - jak to dotąd zazwyczaj bywało - lecz pisarz świecki wywodzący się spośród urzędników-kance-larzystów, dyplomatów czy polityków państwa litewskiego. Dlatego nieznany nam autor Pochwały nie trzyma się kurczowo dawnych tradycji piśmiennictwa cerkiewnego, lecz stara się stosować nowe chwyty i środki literackie, wprowadzając do utworu (w sposób zresztą dość chaotyczny) materiał i fakty z najnowszej historii i współczesności Księstwa Litewskiego. Niezależnie jednak od owego niekiedy mechanicznego wprowadzania pojedynczych składników z konwencji wypracowywanej przez pisarzy świeckich do utrwalonego w praktyce literackiej zespołu norm, Pochwała wielkiego księcia Witolda jest cennym świadectwem życia literackiego Ukraińców w okresie, gdy znajdowało się ono na rozdrożu - pomiędzy dawną tradycją, ukształtowaną i podtrzymywaną przez autorów wywodzących się spośród duchowieństwa, a tradycją nową, rozwijaną w środowisku pisarzy świeckich. Ponieważ zachowały się dwie redakcje tego utworu, różniące się pod względem kompozycyjnym oraz doboru środków i norm organizujących formę wypowiedzi artystycznej, do antologii włączono przekłady obu wariantów zabytku, co daje rzadką okazję przyjrzenia się wszystkim rozbieżnościom. W dodatku fakt istnienia tak różnych redakcji Pochwały... świadczy ojej recepcji i twórczym przyjęciu przez czytelnicze środowiska w tym trudnym okresie rozwoju piśmiennictwa ukraińskiego. Redakcja pierwsza, bardziej logiczna i konsekwentna niż druga pod względem prowadzenia całego wywodu, zawarta jest w kopii latopisu sporządzonej w roku 1429 przez mnicha Izaaka Syrina dla biskupa Herasyma z Włodzimierza Wołyńskiego. Drugi wariant Pochwały... rozszerzony, ze szkodą dla przejrzystości i wierności faktom historycznym, przeładowany retoryką, pochodzi z tzw. zbioru Supraskiego. Wówczas to jemu, wiele lat w istocie, dzierżącemu wielkie księstwo litewskie i Ruskie i inne wielkie księstwa, mówiąc wprost - całą ziemię Ruską, Wówczas dzielnie służyli byli mu wielcy książęta: wielki książę moskiewski, wielki książę twerski, wielki książę riazański 183 wielki Nowogród, 10 wielki Psków i wprost rzec wszystkie kraje Ruskie - cześć i dary jemu oddawali. ł także służyli mu i wschodni wielcy chanowie tatarscy. 15 Także i niemieccy wielcy książęta służyli mu ze wszystkimi grodami swoimi i z krainami - ciż niemieccy książęta, w języku niemieckim zwani magistrami. Jeszcze inni wielcy książęta służą mu - hospodarz Mołdawskiej ziemi, 20 także i ziemi Besarabskiej - ciż wielcy książęta, gospodarze Mołdawskiej ziemi, we własnym języku nazywają się wojewodami. Także i Czeskie królestwo jemu służy. Ciż wielcy książęta, wszystkich ziem tych i języków, 25 o których pisałem tu w tej książce wielką cześć i dary oddają sławnemu władcy, wielkiemu księciu Aleksandrowi zwanemu Witoldem. Także i wielkie dary i daniny przynoszą mu - nie tylko każdego roku, ale i przez wszystkie dni. 30 A z tych wielkich krajów, które władca do siebie zaprosił, wszystkie one bez jakiegoś nieposłuszeństwa przybywają do niego ze swych krajów. Bywa chce znów pójs'ć na któryś kraj -35 na który sam niekiedy bywa zagniewany, lub znów gdzieś posłać chce swych silnych wojewodów - i władcom niektórych krajów, którym nakazał do siebie przybyć - niegdyś władcy tych wiekich krajów 40 bez wszelkiego nieposłuszeństwa przychodzili ze wszystkimi swoimi z pomocą i na służbę. Czy bywa znów do tych wielkich krajów, których władca bez względu na potrzebę nie mógł przybyć -45 on całe swe wojsko i siły wysyłał do niego na pomoc i na służbę. Wówczas to sławny władca wielki książę litewski zwany Witoldem żył otoczony wielką czcią i sławą. 50 Również ojczyzna jego, Ziemia Litewska, 184 oczekująca wielkich jej czci i wszelkim dostatkiem napełniająca się jako że ludzi było wiele. Druga redakcja utworu Tajemnicę Pana taić dobrze jest - Zaś czyny wielkiego władcy rozgłaszać dobrze jest. Chcę wam opowiedzieć o wielkim księciu Aleksandrze, Witoldem zwanym - Litewskim i Ruskim 5 i wielu innych ziem gospodarzu. Ponieważ napisane jest: bracia, Boga się bójcie, a księcia czcijcie, także i ja chcę opowiedzieć wam o tym sławnym władcy. Ale nie jest łatwo wysłowić, 10 ani na piśmie wyrazić dzieła wielkiego władcy. Tak jest w czyjejś mocy zmierzyć wysokość niebios i głębię morską, także jest w mocy wysłowić siłę i dzielność takiego sławnego władcy - jak wielki książę Witold. 15 Dzierżył on wielkie księstwo Litewskie i Ruskie, oraz wiele innych ziem: powiem wprost - całej ziemi Ruskiej. Nie tylko Ruskiej, bo jeszcze władca ziemi Węgierskiej, przywołany cesarz rzymski 20 w przyjaźni wielkiej żyjący z nim. W tym się przekonałem: do istniejącego niegdyś sławnego władcy - który przebywał w swoim grodzie zwanym Łuck Wielki, i posłał był on posłów swoich do króla węgierskiego, 25 zwanego cesarzem rzymskim, i przykazał mu przybyć do siebie (...) Tenże bez wszelkiego nieposłuszeństwa przyjechał wkrótce do niego ze swą królową, i honory wielkie i dary liczne jemu złożył, 30 i odtąd między nimi utwierdziła się wielka przyjaźń. Dlatego nie dziwmy się zaszczytom wielkiego władcy, że któreś' kraje ze Wschodu i Zachodu przychodzą i kłaniają się sławnemu władcy, który jest cesarzem tej całej ziemi! 35 I ten przybył pokłonić się sławnemu carowi, wielkiemu księciu Aleksandrowi, zwanemu Witoldem, 185 40 45 50 55 60 65 70 75 Że i car turecki honory wielkie i dary liczne składał sławnemu władcy _ Prawowierny i miłujący Chrystusa cesarz carogrodzki - i ten z Witoldem w dużej przyjaźni żyje. Także i Czeskie królestwo za punkt honoru miało sobie sławnego władcę jeszcze też i duński król honory i dary liczne składał sławnemu władcy, wielkiemu księciu Witoldowi. W tychże latach bratu jeg0 jagielle dzierżącemu tron królestwa Krakowskiego - w języku polskim zwanemu Władysławem - i dlatego z nim w przyjaźni wielkiej żyjącemu - gdy zas' sławny władca Witold na któryś' kraj bywał rozgniewany i któryś kraj chciał ukarać - to królowi Władysławowi zawsze pomoc dawał. Jeszcze inni wielcy cesarze wschodni służą mu. Także wielki książę moskiewski w przyjaźni wielkiej z nim żył Jeszcze inni wielcy niemieccy służą mu ze wszystkimi grodami swoimi i krajami - ci zas' wielcy książęta niemieccy w języku niemieckim nazywanj Są magistrami. Jeszcze też władca ziemi Mołdawskiej i Besarabskiej w języku wołoskim zwany wojewodą. Także władca tej ziemi Bułgarskiej - w języku bułgarskim zwany despotą. I jeszcze inni wielcy ksiązeta. wielki książę twerski, i wielki książę riazański wielki książę odojewski i wielki Nowogród i wielki Psków i wprost powiem - nie znajdzie się na całym Pomorzu ni gród, ni miejsce, które nie przynależałoby do sławnego władcy Witolda Ciż wielcy władcy, cesarZ; wieicy książęta i wielkie kraje, o których tu pisałem i inni w wielkiej przyjaźni żyjący z nim, a inni krzepko służyli rnu, sławnemu władcy, i honory wielkie, i dary wielkie daniny duże przynosili mu 80 nie tylko przez wszystkie lata, ale i przez wszystkie dni... Tytuł wydawcy. Tekst wg M. Hruszewśkyj, Istorija ukrajinśkoji literatury, Kyjiw 1926, t. V, cz. 1, s. 164-167. w. 1-25 Witold (ok. 1350-1430) od roku 1401 wielki książę litewski, syn Kiejstuta, brat stryjeczny Władysława Jagiełły. Od czasów zjednoczenia znacznej częs'ci plemion litewskich przez jednego z kunigasów - Mendoga (Mindowe) zaczął się od około 1235 r. trwający ponad sto kilkadziesiąt lat podbój ziem Rusi. Mendog zajął Rus' Czarną (część ziem księstwa połockiego, turowsko-pińskiego i wołyńskiego ze Sfonimiem i Nowogródkiem, gdzie przeniósł stolicę). Następca Mendoga, Giedymin zdobył już księstwo mińskie, witebskie, turowsko-pińskie i częs'ć dzisiejszego Podlasia. Zaś syn Giedymina Olgierd (1345-1377) podporządkował sobie księstwo kijowskie w 1362 r. a także Wołyń i Podole. Natomiast za czasów panowania księcia Witolda w latach 1392-1430, księstwo litewskie na północnym wschodzie zostało powiększone o ziemie witebską, smoleńską i wiaziemską, a na południu o tzw. Dzikie Pola, przez co granice Litwy przesunęły się po wybrzeże Morza Czarnego. W II redakcji zabytku w. 19-55 Do katalogu ziem podległych wielkiemu księciu litewskiemu - Witoldowi autor drugiej redakcji Pochwały bez jakiegokolwiek uzasadnienia włączył cesarza rzymskiego, a oprócz tego dodał cały szereg, sprzymierzonych z Litwą, ale nie podległych ks. Witoldowi władców. Znalazł się wśród nich władca czeski, duński, grecki, turecki, a nawet zwierzchnik Witolda Jagiełło. Również pomoc okazana Witoldowi przypisana została w drugiej redakcji Jagielle, co wprowadza dodatkowy chaos w przytaczaniu faktów i osłabia wymowę pochwały. Tu warto przypomnieć, iż mimo politycznego podporządkowania ziem Rusi przez Litwę językiem urzędowym pozostał język ruski. 186 Testament księcia Andrzeja Włodzimierzowicza Testament księcia Andrzeja Włodzimierzowicza powstał w roku 1442 w Ławrze Kijowsko-Peczerskiej, do której przybył syn byłego księcia kijowskiego Andrzej Włodzimierzowicz, by pokłonić się spoczywającym w Ławrze przodkom. Pod wpływem rozmyślań oraz rozmów z zakonnikami z klasztoru postanowił sporządzić testament, zawierający rozporządzenia i pouczenia. Spisania dokumentu podjął się bliżej nie znany zakonnik Pachnutij Łychacziw, który poprzedził testament wstępem, oddającym w sposób artystyczny rozmyślania księcia. Na uwagę zasługuje stosunkowo rzadka w tym okresie umiejętność wyrażania myśli w sposób lakoniczny, a jednocześnie zgodny z nastrojem nieco egzaltowanej pobożności, przepełnionej wiarą w spotkanie przodków na tamtym s'wiecie, co stanowiło charakterystyczną cechę sposobu opracowania przez pisarzy ukraińskich motywu s'mierci. TESTAMENT KSIĘCIAANDRZEJA WŁODZIMIERZOWICZA (Wstęp) To ja sługa Boży książę Andrzej Włodzimierzowicz przybyłem do Kijowa z żoną i dziećmi swoimi. 5 I byliśmy w domu Przeczystej i pokłoniliśmy się jej przenajświętszemu obrazowi i s'więtym, pełnym miłos'ci Boga ojcom peczerskim, i przyjęliśmy błogosławieństwo ojca naszego archimandryty Mikołaja 10 i wszystkich starców świętych. i pokłoniliśmy się grobowi ojca swego księcia Włodzimierza Olgierdowicza, i dziadów swoich grobom i wszystkich świętych ojców grobom w Pieczarze. 15 I rozmyślałem w sercu swoim: Ileż to grobów, a wszyscy oni żyli na tym świecie, i poszli wszyscy do Boga. I pomyślałem wówczas: 20 Pomału i nam przyjdzie pójść, gdzie ojcowie i bracia nasi. I pomyślałem ze swoją księżną i z ojcem, z Mikołajem 188 i z świętymi starcami 25 i z bojarami. I zapisałem... Tytuł wydawcy. Tekst wg M. Hruszewśkyj, Istorija ukrujinśkoji literatury, Kyjiw 1926, t. V, cz. 1, s. 185. w. 2 Ks. Andrzej Włodzimierzowicz syn byłego księcia kijowskiego Włodzimierza Olgier-dowicza zmarłego po roku 1398. IOAN POSELSTWO DO PAPIEŻA SYKSTUSA IV Informacja o Ioanie istnieje jedynie w przedmowie do Poselstwa do papieża Sykstusa IV. Byl on miłośnikiem ksiąg oraz podskarbim ziemskim Wielkiego Księstwa Litewskiego. Poselstwo do papieża Sykstusa /Vjest szczególnie ważnym zabytkiem dla poznania ukraińskiego życia kulturalno-literackiego i religijnego w drugiej połowie wieku XV. W swoich badaniach nie może go pominąć ani historyk literatury, ani badacz dziejów chrześcijaństwa na Ukrainie, zarówno ze względu na podstawowe dane, dotyczące warunków i motywów powstania Poselstwa, jak i z uwagi na formę i styl, a także zawartość tres'ciową, która świadczy o tendencjach unijnych i bezpośrednich kontaktach duchowieństwa ruskiego z Rzymem ponad sto lat przed zawarciem unii brzeskiej w 1596 roku, a kilka dziesięcioleci po odrzuceniu przez duchowieństwo ruskie unii flo-renckiej z roku 1439. Oto najważniejsze wydarzenia i fakty towarzyszące powstaniu zabytku. W sytuacji, gdy zawarta we Florencji unia nie została przyjęta na Ukrainie i Białorusi, protegowany przez Rzym metropolita Hryhorij zmuszony był uznać zwierzchność patriarchy konstantynopolitańskiego, do czego automatycznie zostali zobowiązani także kolejni metropolici kijowscy. Z drugiej zaś strony władze polsko-litewskie, doczekawszy się formalnego związku Cerkwi prawosławnej z Rzymem, zabiegały o to, by następcy metropolity Hryhorija łączność tę zachowywali. Dlatego też po śmierci metropolity Hryhorija sobór prawosławny poprzedzający wybór nowego kandydata na metropolitę wysłał w roku 1473 petycję do papieża, która jednak pozostała bez odpowiedzi. Wówczas kandydat na metropolitę, a z czasem metropolita kijowski Misaił z grupą duchowieństwa i szlachty ruskiej, zainteresowanej łącznością z Rzymem, przygotował w 1476 roku nowe posłanie do papieża, z prośbą o pomoc w rozwiązaniu narastającego konfliktu między polskim duchowieństwem łacińskim a ruskim duchowieństwem prawosławnym. Autorzy posłania nawiązali do wzorów późnej retoryki bizantyńskiej. Ten obszerny, bo liczący ponad 60 tys. znaków zabytek, napisany podniosłym, ale rozgadanym i patetycznym stylem, pełen jest komplementów pod adresem papieża Sykstusa IV, co podyktowane było chęcią zjednania sobie Rzymu bez czynienia ustępstw dogmatycznych i kanonicznych. Stosunkowo nikłą (jak na tak obszerny utwór) treść przesłania, zresztą świadomie, retoryka godna wirtuozów sztuki oratorskiej. Forma i treść posłania świadczą o wielkiej czci, jaką miała dla papieża hierarchia ruskiego duchowieństwa prawosławnego w drugiej połowie wieku XV. W swoim wyznaniu sygnatariusze posłania wskazywali na prawowierność swej Cerkwi pod względem dogmatów, podkreślali, iż należą do tegoż samego powszechnego Kościoła chrześcijańskiego co i Kościół zachodni, że uznają postanowienia siedmiu soborów 190 powszechnych, a także sobór florencki. Dlatego też żalili się na przedstawicieli Kościoła zachodniego w Polsce i na Litwie, którzy nie uważali wiernych Cerkwi prawosławnej za prawdziwych chrześcijan. Przeciwstawiając złych pasterzy Kościoła łacińskiego w Polsce i na Litwie idealnemu pasterzowi - papieżowi, proszą go, by przysłał dwóch mądrych i bezstronnych legatów, wyznania łacińskiego oraz greckiego, gruntownie obeznanych z oboma obrządkami, a także z postanowieniami soboru Ilorenckiego, co doprowadziłoby do zjednoczenia się chrześcijan zachodnich i wschodnich w obronie zagrożonego ze strony mahometan chrześcijaństwa. Zabytek ten został odnaleziony w roku 1605. Jego odkrywca - metropolita unicki Hipacy Pociej, po przedłożeniu posłania magistratowi wileńskiemu celem potwierdzenia i wpisania do akt, wydał cały tekst petycji w oryginale i oddzielnie w tłumaczeniu na język polski wraz z własnym omówieniem i liczącym 60 wersów pouczającym wierszem pt. Parenetica Jednego do swej Rusi. Wiarygodność Posłania próbowano kwestionować w kręgach badaczy prawosławnych, jednak późniejsza krytyka opowiedziała się za autentycznością tego zabytku. Ważne znaczenie, zwłaszcza w kontekście problematyki poruszonej ostatnio w książce T. Chynczewskiej-Hennel Świadomość narodowa szlachty ukraińskiej i Koza-czyzny od schyłku XVI do połowy XVII w. (Warszawa 1985), ma tu fakt, że posłanie do papieża pochodziło rzeczywiście od „Duchowieństwa i od Książąt i Panów Ruskich" i sygnowane jest imionami następujących osobistości: metropolita kijowski bp Misaił; archimandryta klasztoru Peczerskiego w Kijowie Ojciec Jan; archimandryta klasztoru św. Trójcy w Wilnie Ojciec Makariusz; „brat krewny" króla polskiego, księcia Kazimierza Litewskiego, Pana Ruskiego, książę Michał; „brat krewny Wielkiego Ksią-żęcia Andrzeja" - książę Theodor z Białej; książę Dymitr Wiaziemski; senator, namiestnik Witebska i marszałek ziemski Wielkiego Księstwa Litewskiego i najwyższy hetman wojska Jan Chodkiewicz; brat Chodkiewicza, namiestnik Kamieniecki Pan Paweł; najwyższy senator z Połocka Pan Eustachy Wasilowicz; starosta Putywlow-ski z Kijowa Pan Roman; jego brat Pan Jan z Kijowa, „sprawca zamkowy... i poseł'" Pan Jan Job „najwyższy Pasterz Wielkiego Księstwa Litewskiego, klucznik Wileński"; senator ziemi Wołyńskiej Pan Michał Aleksandrowicz..." - Podskarbi króla Kazimierza; „Pan Jan ... Najwyższy Podskarbi Ziemski Wielkiego Księstwa Litewskiego". POSŁANIE DO PAPIEŻA RZYMSKIEGO SYKSTUSA IV OD DUCHOWIEŃSTWA I OD KSIĄŻĄT I PANÓW RUSKICH W ROKU 1476 (fragmenty) Ponad wszystkimi świętymi i najświętszego Boga przyzwoleniem oddychający, tę Epistołę posyłamy Waszej Świątobliwości powszechnemu papieżowi - wielkiemu słońcu 191 5 wszechświatowemu świecznikowi - Kościelnej światłości wszechświętemu i nąjświątobliwszemu Ojcu Ojców i najwyższemu Pasterzowi Pasterzy Błogosławionemu Sykstusowi - świętego powszechnego Soborowego Kościoła Wikariuszowi najdostojniejszemu, 10 poświęconego wśród pierwszych stanu duchownego, jaśniejącemu światłością oświecenia, niebiańskiego rozumu opromienienia, rozpoczynającego uświęcanie wielkiego świata bardziej jasnowidzących cherubinów 15 lśniących rozumnym oświeceniem wielkiej mądrości przeświatlej w sobie rytualnie nosząc, odpowiadający jedynemu spośród Serafinów - płomieniem pałającej światłości 20 wielce rozumnemu przes On na nie spogląda, Słowami przemawia: „Wilki bure, Orły siwopióre, Goście moi mili, i no Trochę troszeczkę poczekajcie Niechaj dusza z ciałem się rozłączy. Wtedy będziecie do mnie przychodzili, Moim ciałem będziecie się żywili, Żółte kości po jarach rozwłóczyli, ii'' Pod zielonymi jaworami chowali, 208 209 Szuwarami przykrywali." Już nogami nie pójdzie i rękami nie weźmi W niebo jasno oczami nie wejrzy. Na niebo spogląda, 190 Słowami przemawia: „Gtowo moja kozacka, Głowo moja mołojecka! Przebywałaś w ziemi tureckiej! U wiary bisurmańskiej! 195 Dziewięć dni chleba-soli w ustach nie mam, Na bezwodziu umieram." To nie chmury napływały, Nie drobne deszcze padały, Jak dusza kozacka-mołojecka 200 Z ciałem się rozłączyła. A wtedy do niego wilki bure przybywały, Białe ciało pożerały, Czarnoskrzydłe orły przylatywały, W głowach siadały, 205 Na kędziory czarne wstępowały, Karę oczy spod czoła wyrywały, A jeszcze kukułki przylatywały, W głowach siadały, Jak siostry rodzone kukały. 210 A jeszcze drobne ptactwo przylatywało, Ciało koło kos'ci żółtych obdzierało. Wilki bure przychodziły, Kości żółte po jarach rozwłóczyły, Pod zielonymi jaworami chowały, 215 Szuwarami przykrywały, I żałośnie, żałobnie kwiliły, Tak że one ciemny pogrzeb odprawiły. Już dwaj konni kozacy Do rzeczki Samarki zaczęli dobiegać, 220 Gdy nocka ciemna jęła ich oblegać. Wtedy to starszy brat słowami przemawia: „Są tutaj wody czyste, trawy soczyste, Oczerety bezpieczne i mogiły wysokie, Stańmy, konie popasajmy 225 Póki nas słońce nie ogrzeje; Może przybędzie do nas biedny piechur. Ja teraz dla niego wielką litość czuję, 210 Całą swoją zdobycz zdejmuję, Jego między konie przyjmuję." 230 „Bracie, trzeba było go brać, wtedy gdy mówiłem, A dziś już dziewięć dni jak nie jadł chleba-soli, Już go teraz nie ma na świecie." Konie na paszę wolno popuszczali, Kulbaki pod siebie podesłali, 235 Oręż w sitowiu pochowali, Leżąc bezpiecznie odpoczywali I zorzy świętej oczekiwali. Kiedy świat boży zaczął się rozświecać, Zaczęli kozacy na swe konie wsiadać, 240 Do ziem chrześcijańskich przez rzeczkę Samarkę przejeżdżać. Starszy brat przemawia słowami: „Jak będziemy, bracie, do domu, do ojca, do matki przychodzili, Jak im prawdę będziemy mówili? Jak będziemy im prawdę mówili, 245 To będą nas ojciec, matka na wiek wieków przeklinali, A jakbyśmy przed nimi łgali - Niewidomie i widomie Bóg nas skarze. To tak, bracie, powiemy: nie u jednego pana przebywaliśmy, Nie ten sam chleb i sól jadaliśmy, 250 Nocną dobą z niewoli ciężkiej uciekaliśmy, Więc do niego zajeżdżaliśmy: - Wstawaj, bracie, mówiliśmy, by z niewoli ciężkiej z nami uciekać! A on na to odpowiedział niby: „Wy, braciszkowie, uciekajcie, 255 A ja tutaj sobie pozostanę, Może lepszej doli i szczęścia doczekam." Starzy ojciec z matką umrą, Grunt i bydło na pół podzielimy, Nie będzie nam ten trzeci zawadzał." 260 Tak przemawiali, Stamtąd odjeżdżali. To nie orły czarnoskrzydłe zakrzyczały Jak ich Turcy zza mogił napadli, Postrzelali, porąbali, 265 Konie z łupem z powrotem zawracali. Poległy dwóch kozaków głowy nad rzeczką Samarką, A trzecia w Sawur-Mogile, A sława promienieje, nie umrze, nie polęże Od dzisiaj po wieki. 211 270 Daj wam Boże, panowie. Wszyscy słuchający - długie dni żywota. (tłum. M. Kasjan) Tytuł oryg:: Wtecza trioclt bratiw z horocla Azowa, z. turećkoji newoli. w. 5 Azow (ukr. Oziw) - port na rzece Don, 8 km od jej ujs'cia. Założony na miejscu kolonii greckiej Tanajis. W X-XI wieku wchodził w skład Rusi Kijowskiej (należał do księstwa Tmutoro-kańskiego). Od drugiej polowy wieku XI opanowali miasto Połowcy i dali mu nazwę Azak. W XIII-XIV wieku kolonia Genui. Od roku 1471 pod panowaniem Turków, którzy zamienili miasto w fortecę. Azow w 1637-1642 został czasowo zajęty przez Kozaków dońskich i zaporoskich. O Azow od końca wieku XVII walczyła z Turcją Rosja, która opanowała miasto ostatecznie w 1774 roku. Z czasem Azow stracił swe strategiczne i ekonomiczne znaczenie na rzecz Rostowa. w. 88 Kitajka - gładka, lśniąca tkanina jedwabna. w. 108 Oczeret - roślina z rodziny turzycowatych (Cypereceae). Rośnie na brzegach rzek, jezior, na bagnach. w. 170 W ustnej tradycji poetyckiej wilkom towarzyszy stały epitet „szare", w oryginale ukr. - „siri wowky". w. 245 Samara - lewy dopływ Dniepru. MARUSIAZBOGUSLAWIA A na Morzu Czarnym, Na kamieniu bialuśkim Tam stała ciemnica kamienna, A w tej to ciemnicy przebywało siedmiuset Kozaków, 5 Biednych niewolników. To już trzydzieści lat w niewoli przebywają, Światła bożego, słońca przeczystego na oczy nie oglądają. To do nich dziewka-branka, Marusia z Bogusławia, popadianka 10 Przybywa I słowami przemawia: „Hej, Kozacy, biedni niewolnicy! Zgadnijcie jaki dzień dzisiaj jest w naszej ziemi chrześcijańskiej?" Jak to biedni niewolnicy usłyszeli, 15 Dziewkę-brankę, Marusię z Bogusławia, popadiankę Po mowie poznawali, Słowami przemawiali, „Hej, dziewko-branko, 20 Marusiu z Bogusławia, popadianko, Po czymże poznać możemy 212 Jaki dzień dzisiaj jest w naszej ziemi chrześcijańskiej? Trzydzieści lat już w niewoli przebywamy, Świata bożego, słońca przeczystego na oczy nie oglądamy, 25 To przecież wiedzieć nie możemy, Jaki dzień dzisiaj jest w naszej ziemi chrześcijańskiej." Dziewka-branka, Marusia z Bogusławia, popadianka Kiedy to słyszy, 30 Do Kozaków słowami przemawia: „Oj, Kozacy, biedni niewolnicy! Oto dzisiaj w naszej ziemi chrześcijańskiej jest Wielka Sobota, A jutro święto uroczyste, dzień najświętszy w roku, Wielkanoc!" To kiedy Kozacy o tym usłyszeli, 35 Białym licem do ziemi mokrej przypadali, Dziewkę-brankę, Marusię z Bogusławia, popadiankę Klęli, przeklinali: „A bodaj ty, dziewko-branko, 40 Marusiu z Bogusławia, popadianko, Szczęścia i doli nie zaznała, Skoroś nam o tym święcie uroczystym, Dniu najświętszym w roku, 0 Wielkanocy powiedziała!" 4 s Dziewka-branka, Marusia z Bogusławia, popadianka, Jak to usłyszała, Słowami przemawiała: „Oj, Kozacy, biedni niewolnicy, v> Nie łajcie mnie, nie przeklinajcie! Bo jak będzie nasz turecki pan do meczetu odjeżdżał, To wtedy mnie, dziewce-brance, Marusi z Bogusławia, popadiance, Będzie klucze do ręki powierzał. ¦»¦> To ja będę do piwnicy przychodziła, Będę ciemnicę odmykała 1 was wszystkich, niewolników biednych, na wolność będę wypuszczała." W to święto uroczyste, w dzień najświętszy w roku w Wielkanoc Pan turecki do meczetu odjeżdżał, '¦" Dziewce-brance, Marusi z Bogusławia, popadiance, Klucze do ręki powierzał. To wtedy dziewka-branka, Marusia z Bogusławia, popadianka, 213 65 Dobrze się postarała, Do ciemnicy przychodziła, Ciemnicę odmykała. Wszystkich Kozaków, Biednych niewolników 70 Na wolność wypuszczała I słowami przemawiała: „Oj, Kozacy, Biedni niewolnicy, Mówię wam, dobrze się starajcie, 75 Do miast chrześcijańskich uciekajcie, Tylko, proszę was, Jednego miasta Boguslawia nie mijajcie, Memu ojcu i matce znać o mnie dajcie. I mój ojciec niechaj dobrze zadba, 80 Dobytków, majątków wielkich niechaj nie sprzedaje, Wielkich skarbów nie zgromadza I niechaj mnie, dziewki-branki, Marusi z Boguslawia, popadianki, Z niewoli nie wyswobadza. 85 Bom ja się już sturczyla, zbisurmaniała Dla tureckiej rozkoszy, Dla łakomstwa nieszczęsnego." Oj, wyprowadź, Boże nas wszystkich, niewolników biednych, Z niewoli ciężkiej, 90 Z wiary bisurmańskiej Na jasne gwiazdy, Na ciche wody, Gdzie kraj wesoły, Gdzie naród chrzczony. 95 Wysłuchaj, Boże, w prośbach szczerych, W nieszczęsnych modlitwach Nas, niewolników biednych. (tłum. M. Kasjań) Tytuł oryg.: Marusia Bohuslawka. w. 9 Bogusław - miasto na Ukrainie, położone na wysokim brzegu rzeki Roś w okręgu kijowskim. Marusia z Bogusławia, „dziewczyna branka", a następnie żona właściciela niewolników, wciąż tęskni za krajem ojczystym, dlatego współczuje Kozakom i umożliwia im ucieczkę. Popa-dianka - córka księdza, duchownego. Wątek tej dumy opracowali artystycznie w swoich utworach Iwan Neczuj-Łewyćkyj, M. Staryćkyj, kompozytor A. Swiesznykow. 214 SAMUEL KISZKA Oj tam z miasta, z Trebizondy wypływa galera Trzema barwami barwiona, malowana. Oj, pierwszą barwą barwiona, - Złoto-niebieską materią obita; 5 A drugą barwą barwiona, - Armatami uzbrojona; Trzecią barwą barwiona, - Białym suknem tureckim pokryta. A galerą tą Alkan-Pasza, 10 Trebizondzki książę na przejażdżkę płynie, Ma przy sobie wybranego ludu - Siedmiuset Turków, janczarów czterystu i biednych niewolników cztery i pół setki, Nie licząc starszyzny wojskowej. 15 A pośród starszyzny najznaczniejszym człekiem Jest Kiszka Samuel, hetman zaporoski. Drugim Marek Rudy, Sędzia wojskowy, Trzecim Musij Gracz, 20 Wojskowy trębacz, Czwartym - Lasz Buturłak, Setnik perejasławski, Niedowiarek chrześcijański Co od trzydziestu lat swój wiek wśród Turków przeżywa, 25 A od dwudziestu czterech na wolności przebywa; Sturczył się, zbisurmanił Dla wielkopaństwa możnego, Dla łakomstwa nieszczęsnego. Na galerze daleko od przystani odbijali, lo Daleko po Morzu Czarnym pływali, Naprzeciw miasta Kafy przystawali, Tam sobie długo, długo odpoczywali. I objawił się Alkanowi-Paszy, Trebizondzkiemu książęciu, młodemu panięciu i "i Sen dziwny, bardzo dziwny, nad podziw. Więc Alkan-Pasza, Trebizondzkie książę Na Turków-janczarów, na biednych niewolników woła: „Turcy, mówi, Turcy-janczarowie ni I wy niewolnicy biedni! Który z Turków-janczarów mógłby sen mój odgadnąć, 215 Mógłbym temu tr/.y grody tureckie darować, A jak biedny niewolnik mógłby któryś odgadnąć, Mógłbym temu papiery wyzwoleńcze napisać, 45 By nikt nigdzie zaczepiać go nie mógł." Turcy to posłyszeli, Nic nie powiedzieli, Niewolnicy biedni, choć dobrze wiedzieli, Ale zamilczeli. 50 Z Turków się odezwie tylko Lasz Buturłak, Klucznik na galerze, Setnik perejasławski, Niedowiarek chrześcijański: „Alkanie-Paszo, mówi, jakże sen twój odgadnąć możemy, 55 Jak nic o tym, jaki był - nie wiemy?" „Niebożęta, taki sen mi się przedstawił, Oby nigdy nie był się objawił. Oto widzę: galera moja, zdobiona, malowana, Odarta cała, na pastwę pożaru wydana; 60 Oto widzę: moi Turcy-janczarowie Wszyscy w pień zostali wyrąbani; Oto widzę: niewolnicy biedni, Co w niewoli przebywali, Na wolność się wydostali; 65 Oto widzę: mnie hetman Kiszka Na trzy części rozciął, Do Morza Czarnego pociskał." To kiedy Lasz Buturłak to posłyszał, Słowami przemawiał: 70 „Alkanie Paszo, trebizondzkie książę, Panie młode! Ten sen ci ani trochę zaszkodzić nie może, Każ mi biednych niewolników dozorować srożej, Rzędami ich sadzać 75 Po kilka par starych kajdan i nowych nagotować, Ręce i nogi niewolnikom skować, Czerwonej wikliny po dwa pręty chwytać, Po szyjach zacinać, Krew chrześcijańską na ziemię przelewać." 80 To kiedy o tym posłyszeli, Na galerze daleko od przystani odbijali, Wtenczas niewolników biednych Do wioseł zapędzali, Aby głębokiej wody morskiej dosięgali. 85" To kiedy o tym posłyszeli, Na galerze daleko od przystani odbijali, Do miasta, do Kozłowa, Do dziewki Sandżakówny w zaloty pośpieszali I do miasta Kozłowa przybywali. 9# Dziewka Sandżakówna naprzeciw wychodzi, Alkana-Paszę z całym jego wojskiem do miasta Kozłowa przywodzi, Alkana-Paszę za rękę białą brała, Do świetlic kamiennych zapraszała, Za białym stolikiem sadzała, 95 Drogimi napojami napawała, A wojsko pośród rynku sadzała, Lecz Alkan-Pasza, Trebizondzkie książę Nie bardzo się drogimi napojami rozkoszuje, 100 A dwóch Turczynów na galerę na przeszpiegi kieruje, Żeby nie mógł Lasz Buturłak Kiszki Samuela odmykać, Obok siebie sadzać. Kiedy dwaj Turczyni na galerę przybywali, To Kiszka Samuel, hetman zaporoski 105 Słowami przemawia: „Oj, Laszu Buturłaku, braciszku stareńki, Byłeś kiedyś w niewoli, tak jak i my teraz, Dobry uczynek spełnij, Chociaż nas, starszyznę, odemknij, 110 Niechbyśmy i my przecież w mieście pobawili, Niechbyśmy się pańskim weselem ucieszyli." Mówi Lasz Buturłak: „Oj, Kiszko Samuelu, hetmanie zaporoski, ojcze kozacki! Dobry uczynek spełnij, 115 Wiarę chrześcijańską podepcz nogami, Krzyż na sobie połam własnymi rękami. A jak wiarę chrześcijańską nogami deptać będziesz, To wedle pana naszego młodego niby brat rodzony siędziesz." Gdy to Kiszka Samuel usłyszał, 120 Słowami przemawiał: „Oj, Laszu Buturłaku, Setniku perejasławski, Niedowiarku chrześcijański, Bodajeś ty tego nie doczekał, 125 Bym swą wiarę chrześcijańską nogami podeptał, Choćbym cierpiał aż do śmierci w niewoli bisurmańskiej, To głowę kozacką złożę w ziemi chrześcijańskiej. 216 217 Wasza wiara niegodna. Ziemia przeklęła!" 130 Kiedy Lasz Buturtak to słyszy, Kiszce Samuelowi policzek wycina. „Oj, mówi, Kiszko Samuelu, hetmanie zaporoski, Jeśli będziesz mi wiarą chrześcijańską urągał, Będę ciebie surowiej niż innych doglądał, 135 Stare kajdany i nowe nagotować każę, Po trzykroć łańcuchami w poprzek cię opaszę!" To ci dwaj Turczyni, jak to usłyszeli, Do Alkana-Paszy przybieżeli: „Alkanie-Paszo, trebizondzkie książę, 140 Spokojnie się baw, Dobrego i wiernego klucznika masz -Kiszce Samuelowi policzki wycina, Do wiary go tureckiej nagina." To Alkan-Pasza, trebizondzkie książę, 145 Wielką stąd radość miało, Na połowę drogie trunki rozdzielało I połowę na galerę odsyłało, A połowę z dziewką Sandżakówną wychylało. Zaczął Lasz Buturłak drogie trunki pić, popijać, 150 Zaczęły ciężkie myśli głowę kozacką klucznika rozbijać: „Panie, mam co pić i w co się odziać, A nie mam z kim o wierze chrześcijańskiej porozmawiać/ Do Kiszki Samuela przybywa, Przy sobie go sadza, 155 Drogi napój stawia, Po dwa, po trzy kubki do ręki nalewa. To Samuel Kiszka po dwa, po trzy kubki w ręce brał, Za pazuchę, do rękawów, przez chustę wylewał, Lasz Buturłak po jednym wypijał 160 I tak się upił, Że z nóg się zwalił. To Samuel Kiszka tak sobie umyślił: Klucznika jak dziecię do łóżka położył, Osiemdziesiąt cztery klucze spod głowy mu wyjmował, 165 Na pięciu ludzi po kluczu przydzielał: „Kozacy, panowie! pilnie się starajcie, Jeden drugiego odmykajcie, Kajdan ni z rąk, ni z nóg nie zrzucajcie, Północnej godziny czekajcie!" 218 17© Wtedy Kozacy jeden drugiego odmykali, Kajdan ni z rąk, ni z nóg nie zrzucali, Północnej godziny czekali. A Kiszka Samuel jakieś myśli snuje, Jak biedny niewolnik łańcuchem się trzykroć opasuje, 175 Godziny północnej oczekuje. Zaczęła godzina północna nadchodzić, Zaczął z wojskiem Alkan-Pasza do galery przychodzić. Do galery przybywał, Słowami przemawiał: 180 „Wy, Turcy-janczarowie hałasu nie róbcie, Mego wiernego klucznika nie zbudźcie, Sami bacznie pomiędzy rzędami przejdźcie, Wszelkiego człowieka obejrzcie, Bo on sobie dzisiaj ucztował, 185 Żeby komuś nie pofolgował." To Turcy-janczarowie świece w ręce brali, Między rzędami przechodzili, Wszelkiego człowieka oglądali... Bóg pomógł - zamka rękami nie tykali. 190 „Alkanie-Paszo, kładź się do snu spokojnego, Klucznika masz dobrego i wiernego! On biednych niewolników pousadzał rzędami, Skował ich starymi i nowymi kajdanami, A Kiszkę Samuela po trzykroć opasał łańcuchami. 195 Wtedy Turcy-janczarowie na galerę wchodzili, Spokojnie się spać położyli, Ci, co sobie podchmielili - przed snem się nie obronili, Koło przystani kozłowskiej spać się położyli. Wtenczas Kiszka Samuel godziny północnej doczekał, 200 Spośród Kozaków sam tylko wstał, Do morza kajdany z rąk i nóg pozrzucał. Na galerę wchodzi i Kozaków budzi, Bułatowe szable wedle woli wybiera, Do Kozaków przemawia: 20.1 „Wy, panowie mołojcy, kajdanami nie tłuczcie, Hałasu nie róbcie, Żadnego Turczyna na galerze nie zbudźcie!" Kozacy posłuszni mu byli, Kajdany z siebie zrzucili, i 10 Do Morza Czarnego wrzucili, Ani jednego Turczyna nie zbudzili. Wtenczas Kiszka Samuel do Kozaków przemawia: 219 „Wy, Kozacy-mołojcy, pilnie się, bracia, starajcie, Do miasta Kozłowa zabiegajcie, 215 Turków-janc/.arów w pień wycinajcie, A innych żywcem do Morza Czarnego wrzucajcie!" Wtenczas Kozacy do miasta Kozłowa zabiegali, Turków-janczarów w pień rąbali, A innych żywcem do Morza Czarnego wrzucali. 220 A Samuel Kiszka Alkana-Paszę z łóżka wyciągnął, Na trzy części go rozciął, Do Morza Czarnego pociskał, Do Kozaków przemawiał: „Panowie mołojcy, dobrze zadbajcie 225 Wszystkich do Morza Czarnego rzucajcie Tylko Lasza Buturłaka nie ścinajcie, Dla wojska go, dla porządku - na pisarka wojskowego zostawiajcie!" Wtenczas Kozacy dobrze zadbali, Wszystkich Turków do Morza Czarnego pociskali, 230 Tylko Lasza Buturłaka nie ścinali, Dla wojska go, dla porządku - na pisarka wojskowego zostawiali. Wtedy na galerze od przystani odbijali, Po Morzu Czarnym daleko pływali. A w niedzielę bardzo rano raniusieńko 235 Nie siwa kukułka zakukała, Jak dziewka Sandżakówna koło przystani chodziła I białe ręce łamała, Słowami przemawiała: „Alkanie-Paszo, trebizondzkie książę, 240 A cóż to za gniew jakiś wielki sprawił, Żeś mnie dzisiaj bardzo rano samą zostawił? Kiedy ja już od ojca i matusi Zawstydzenie i naganę przyjąć bym wolała, Bylebym z tobą jedną noc przenocowała!" 245 Gdy się te słowa wymawiały, Na galerze od przystani odbijali, Daleko po Morzu Czarnym pływali. I oto w niedzielę, W południowej godzinie 250 Lasz Buturłak ze snu się przebudza, Po galerze rozgląda, Żadnego Turczyna na niej nie spostrzega. Wtenczas Lasz Buturłak z łóżka się podnosi, Do Samuela Kiszki idzie, do nóg pada, prosi: 255 „Oj, Kiszko Samuelu, hetmanie zaporoski, ojcze kozacki! Nie bądź taki dla mnie Jaki ja byłem pod koniec życia swojego dla ciebie! Pan Bóg ci dopomógł nieprzyjaciela pobić, Ale do ziem chrześcijańskich nie będziesz umiał się dobić! 260 Dobrej rady słuchaj: Połowie Kozaków nakaż, niech za wiosłami w okowach siadają, Połowie - niech się w drogie stroje tureckie odziewają. Bo jeszcze będziemy od miasta Kozłowa do miasta Carogrodu płynęli Będzie z miasta Carogrodu dwanaście galer wyruszało, 265 Będzie Alkana-Paszę z dziewką Sandżakówna Po zalotach pozdrawiało, To jaką odpowiedź im dasz?" Co Lasz Buturłak doradził, To Samuel Kiszka w rzecz wprowadził, 270 Połowę Kozaków w okowach za wiosłami sadzał, Połowie w drogie stroje tureckie przebierać się kazał. Z miasta Kozłowa do miasta Carogrodu płynęli, Z Carogrodu dwanaście galer wyruszało Strzałem z armaty galerę witało, 275 Alkana-Paszę z dziewką Sandżakówna Po zalotach pozdrawiało. To Lasz Buturłak w czym rzecz miarkuje, Sam na pomost występuje, Tureckim zawojem bielusieńkim wymachuje, 280 Raz mówi po grecku, Drugi raz po turecku - Mówi: „Wy Turcy-janczarowie, tak głośno nas, bracia, nie witajcie Od galery zawracajcie, Bo on teraz w łożu spokoju zażywa, 285 Po wczorajszej hulance odpoczywa, Do was nie wstanie, głowy nie podźwignie. Mówił, że kiedy z powrotem popłynie, W pamięci mu wasza miłość na wieki nie zaginie." Wtenczas Turcy-janczarowie od galery zawracali, 290 Do miasta Carogrodu odpływali, Z armat dwunastu strzelali, Huk wielki sprawiali. Wtenczas Kozacy dobrze się starali, Siedem armat nabijali, 295 Huk wielki sprawiali. Do Limanu rzeki wpływali, Dnieprowi-Sławucie nisko się kłaniali: 220 221 „Chwalimy Cię, Panie, i dzięki czynimy! Przez pięćdziesiąt cztery lala hyli.śmy w niewoli, 300 Może teraz na wolności chociaż krótko Bóg nam żyć dozwoli." A na wyspie Tendrze Scmen Skalozub Z wojskiem na strażnicy stal, Na tę galerę spoglądał, 305 Do Kozaków słowami przemawiał- „Kozacy, panowie mołojcy! Co ta galera, czy zabłądziła, Czy sobie s'wiat uprzykrzyła, Czy carskiego ludu na niej wiele przebywa, 310 Czy w pogoni za zdobyczą pływa? To wy dobrze się starajcie, Po dwie armaty nabijajcie, Tę galerę z armaty groźnej przywitajcie, Gościńca jej dajcie!" 315 Wtenczas Kozacy przemawiali; „Semenie Skałozubie, hetmanie zaporoski, Ojcze kozacki! Czegoś sam się boisz I nas, Kozaków straszysz. 320 Ani ta galera nie zbłądziła, Ani sobie s'wiat uprzykrzyła, Ani ludu carskiego na niej wiele nie przebywa, Ani w pogoni za zdobyczą pływa To może dawny niewolnik biedny z niewoli na niej przybywa!" 325 „Wy wiary nie dawajcie, Choć po dwie armaty nabijajcie Tę galerę z armaty groźnej przywitajcie, Gościńca jej dajcie, Jak to Turcy-janczarowie, to w pień wycinajcie, A jak biedny niewolnik, to pomoc mu dajcie!" To Kozacy jak dzieci źle sobie poczynali, Po dwie armaty nabijali, Tę galerę z armaty groźnej przywitali, Trzy deski w okręcie wybijali 335 I wody dnieprowej napuszczali.. Wtenczas Kiszka Samuel, hetman zaporoski w czym rzecz zmiarkował, Sam na pomost występował, Dawne chorągwie czerwone z krzyżami z kieszeni wyjmował, Rozpostarł, 330 340 Nad wodą skłonił, Sam się niziutko ukłonił: „Kozacy, panowie mołojcy! Ani ta galera nie zbłądziła, Ani sobie świat uprzykrzyła, 345 Ani ludu carskiego na niej wiele nie przebywa, Ani w pogoni za zdobyczą pływa, A to dawny niewolnik biedny Kiszka Samuel z niewoli przybywa. Przez pięćdziesiąt cztery lata byliśmy w niewoli, 350 Może teraz na wolności chociaż krótko Bóg nam żyć dozwoli." Wtenczas Kozacy do czółen skakali, Tę galerę za burty malowane brali, Na przystań zaciągali 355 Zdobycz dla Semena Skałozuba Na czółna rozdzielali, Na przystań zaciągali. Wtedy materia niebiesko-złota - Kozakom, Złotogłowy - atamanom, JI60 Białe sukno tureckie - prostym Kozakom. A galerę pożarowi wydali, Srebro-złoto na trzy części rozdzielali: Pierwszą część brali - cerkwiom ofiarowali, Świętemu Meżyhorskiemu Spasowi, 365 Trechtermirowskiemu monasterowi, Świętej Siczowej Pokrowie oddawali, - Które za dawne skarby kozackie budowali, By za nich Kozaków, modły ustawiczne wznosiły, Dobrą dolę u Boga wyprosiły. 170 A drugą część między siebie rozdzielali. A trzecią część brali, W koło siadali, Pili i hulali, Na wiatr strzelali, wi Kiszkę Samuela z wolnością pozdrawiali: „Pomyślności, mówią, pomyślności, Kiszko Samuelu, Hetmanie zaporoski, Nie zginąłeś w niewoli, Nie zginiesz z nami, Kozakami, na woli!" '«ii To prawda, panowie, poległa Kiszki Samuela głowa W Kijowie-Kaniowie monasterze 222 223 Sława nie umrze, nic polęże! Będzie sława sławna 385 Między Kozakami, Między druhami, Między rycerzami, Między dobrymi mołojcami. Miej w swej pieczy, Boże, lud carski, 390 Naród chrześcijański, Wojska zaporskie, dońskie Z tą czernią dnieprową, niżową Przez mnogie lata Aż do końca wieku! (tłum. M. Kasjań) Tytuł oryg.: Samijło Kiszka w. 1 Starożytne Trapezunt, w średniowieczu Trebizonda, dziś Trabzon - miasto w pn.-wsch. Turcji. w. 16 Kiszka (Kuszka, Koszka) w znaczeniu polskim Kot - hetman kozacki (1600-1602), pochodzący z bracławskiego rodu (Koszkiw lub Koszycziw). W siedemdziesiątych latach wieku XVI trafił do niewoli tureckiej w siedzibie chanów krymskich Eupatorii - mieście w dzisiejszym obwodzie krymskim nad Morzem Czarnym. (Była to starożytna osada Scytów.) Kiszka w roku 1599 stanął na czele powstania niewolników ukraińskich i wrócił na Ukrainę, gdzie wybrany został hetmanem. Jako dowódca 2 tys. wojska Zaporoskiego brał udział w polskiej wyprawie Jana Zamoyskiego na Wołoszczyznę, a także dowodził Kozakami w Inflantach, gdzie zginął podczas walk. Pozostając lojalny wobec władz polskich domagał się Kiszka nadania Kozakom przyrzeczonych przywilejów, które ciągle pozostawały w sferze obietnic. w. 31 Kaffa - Teodozja, port w obwodzie krymskim nad Morzem Czarnym. Kolonia grecka, powstała w IV w. p.n.e., a potem włączona do Królewstwa Bosforańskiego, w VI w.n.e. opanowana przez Bizancjum. Od wieku XI nazwa Teodozja zaczęła być wypierana przez nazwę Kaffa, od 1266 placówka handlowa Genui. W 1475 zdobyta przez Turków, a w 1771 przyłączona do Rosji. W 1783 r. przywrócono portowi Kaffa pierwotną nazwę Teodozja. w. 296 Rzeka Liman - liman (płytka zatoka) przy ujściu rzeki Dniepr nad Morzem Czarnym, w. 297 Sławutycz - narodowa, upoetyczniona nazwa Dniepru. w. 302 Tendra - placówka wojskowa Zaporożców na wyspie Dniepru. Skałozub, esauł -stopień w wojsku kozackim, odpowiadający rotmistrzowi kawalerii. Skałozub występuje w dumie jako hetman, choć wciąż trudno jest znaleźć potwierdzenie tego faktu w źródłach historycznych, w. 364-365 Nazwa kozackiego monasteru koło Kaniowa. w. 366 Pokrowa - cerkiewne święto ku czci Bogarodzicy-Opiekunki, obchodzone przez Ukraińców (grekokatolików-unitów i prawosławnych) 1/14 października. Nazwa święta (od „pokrowa", „pokrowytelka" - opiekunka, patronka) powstała dla upamiętnienia widzenia św. Andrzeja, któremu w świątyni Konstantynopola objawiła się Matka Boska rozpościerająca poły płaszcza nad swoim ludem. Święto Pokrowy obchodzono na Ukrainie od wieku XI. Zbudowali tez Rusini-Ukraińcy wiele cerkwi pod wezwaniem św. Pokrowy, a jej wizerunek upamiętniony zosta! na ikonach. Świętą Pokrowę wybrali Kozacy na swą obrończynię i na Siczy Zaporoskiej zbudowa- 224 li cerkiew pod jej wezwaniem. Św. Pokrowa występuje również jako opiekunka dziewczm pragnących wyjść za mąż, o czym świadczy m.in. przymówka weselna: „Świata Pokrowońko, pokryj meni hołowońku!". w. 392 Czerń - pospólstwo, czerń kozacka - wojsko kozackie najniższej rangi. ŚMIERĆ KOZAKA BANDURZYSTY Oj, na polach tatarskich Na szlakach kozackich, Nie wilki bure kwilą, narzekają I nie orły czarnoskrzydle krzyczą, 5 To siedzi na mogile Kozak starzutki, Jak goląbeczek siwiutki, Na kobzie gra, wygrywa I glos'no, żałoś"nie s'piewa. Koń koło niego postrzelany, porąbany 10 I ratyszcze połamane, I w ładownicy żadnego naboju I pochwa bez szabli bułatowej. Tylko pozostała Kozakowi jego bandura podróżna I w kieszeni głębokiej pól kapciucha tytoniu, 15 I lulka-burulka, Hej, więc siedzi kobziarz na mogile I lulkę pociąga, I na kobzie gra, wygrywa, I głośno, żalos'nie śpiewa: 20 „Hej, bracia, panowie molojcy, Kozacy Zaporożcy! Oj, gdzież to wy przebywacie? Czy do matki Siczy przyjeżdżacie? Czy wrażych Lachów kijami okładacie? ."> Czy Tatarów-bisurmanów niby trzodę harapami do niewoli zapędzacie? Hej, gdybyż Bóg mi dopomógł Stare nogi rozprostować, Abym mógł za wami poklusować, Choć pod koniec życia bym wam zagrał ni I głosko, żałos'nie zas'piewal. Hej, muszę już widać bez bandury ginąć, Już nie zdołam po stepie cwałować! Będą mnie wilki bure spotykały, Będą mnie po koniu moim pożerały! '•¦ Siedzi Kozak na mogile, 225 Na kobzie gra, wygrywa, Żałośnie śpiewa: „Hej, kobzo moja, Żono ty moja! 40 Banduro moja malowana! Cóż mam z tobą począć? Czy mam ciebie w stepie spalić I popioły z wiatrem puścić, Czy na mogile położyć? 45 Będą wiatry bujne po stepie latały, Będą w twoje struny uderzały I żałobnie wygrywały. Podróżni Kozacy będą przejeżdżali I głos twój posłyszą 50 I do mogiły będą zawracali." (tłum. M. Kasjań) Tytuł oryg.: Smert' Kozaka bandurysty. w 13 Bandura (od gr. „pandoura", cytra) - rozbudowana kobza (tak określano na Ukrainie rodzaj jednostronnej eytry; z tur. „kopur, kobuz") - ukraiński instrument narodowy (około 30 strun) powstał w środowisku Kozaków, którzy straciwszy wzrok śpiewali o doli swych współtowarzyszy, opiewali ważniejsze wydarzenia i postaci historyczne. Utwory poetyckie drugiej połowy wieku xvi - pierwszej połowy wieku xvii Paweł Rusin z Krosna Paweł Rusin z Krosna urodził się w Krośnie około 1470 roku, zmarł w 1517 roku. Po szkole w Gryfii przez sześć lat kształcił się w Uniwersytecie w Krakowie, gdzie następnie w latach 1507-1508 miał wykłady z literatury klasycznej, objaśniając m.in. Persjusza. Paweł z Krosna, którego prawdziwe nazwisko brzmiało Proceler -jak podaje Antonina Jelicz - „uważał się raczej za Rusina i podpisywał się Paulus Ruthenus. Poza rzadkimi wyjątkami nie podkreślał swej przynależności do Polski". W oparciu o to, jakby potwierdzone praktycznie wydanym w 1509 roku zbiorem poezji zatytułowanym Pieśni Pawła Rusina z Krosna, autorzy sześciotomowej Antologii poezji ukraińskiej z 1984 roku zamieścili wybór poezji Pawła z Krosna w przekładzie z języka łacińskiego na ukraiński i określili go jako pierwszego poetę humanizmu rusko-ukraińskiego1. Jeden ze swych panegiryków Paweł z Krosna poświęcił Władysławowi królowi Węgier, natomiast drugi patronowi Polski świętemu Stanisławowi, zręcznie łącząc dwie sprawy, gdyż Stanisław był również patronem jego protektora Stanisława Thu-rzona. Antonina Jelicz o twórczości poetyckiej Pawła z Krosna pisze tak: „Poezje te, jak również pomniejsze utwory liryczne, ody, elegie, epigramy mimo znajomości wersy-fikacji klasycznej, widocznego oczytania w autorach, wiele mają w sobie jeszcze cech średniowiecznych. W poezji hagiograficznej przeważają ogólniki, brak żywszej inwencji, pewnego rodzaju schematyzm, czasem przemieszanie wyobrażeń klasycznych i chrześcijańskich. Ciekawsze może są drobne wierszyki dla protektorów, zwłaszcza kunsztownie wypracowana Oda do Apołlina, w której poeta prosi o natchnienie, by mógł godnie czcić swego opiekuna Perenyiego. Wyszukana forma, nieustanne odwołania mitologiczne zawarły jednak w sobie treść raczej ubogą - pochlebstwo dla mecenasa i ofiarowanie mu własnych służb... Wśród swoich uczniów Paweł liczył dwóch, którzy weszli na karty literatury polskiej, choć nierówni zdolnościami: Jan z Wiślicy i Dantyszek"2. i I. 1 Por. Antołohija Ukrajinśkoji Poeziji w szesty tomach. Twory poetiw XI-XVIII st., Kyjiw 1984, 2 Antologia poezji polsko-łacińskiej 1470-1543, oprać. A. Jelicz, Szczecin 1985, s. 13. 227 Teksty wg Antologia poezji polsko-łacińskiej 1470-1543, oprać. Antonina Jelicz, Szczecin 1985, s. 113-121. ODADOAPOLL1NA z prośbą o natchnienie poetyckie, dzięki któremu mógłby Wielmożnego Pana Gabriela Perenyiego godnie wielbić, siebie mu polecać i prosić go, aby te pierwociny talentu autora zechciał przyjąć łaskawie i pogodnie. O qui siderei dulcicana dei 0 Delfijczyku, ty, co słodkim dźwiękiem strun Królowi gwiezdnych nieb przenikasz w serca głąb, Który plektronem złotym Opiewasz chwałę wielkich bóstw - 5 Który szczególnym masz śpiewaków panem być 1 władcą pono ich, i sędzią wiecznych strof - Którego w krąg otacza Również dziewięciu bogiń chór - Ty, który wszystko wiesz i który wszystko znasz: I to, co teraz jest, i to, co przyszłość śle, 10 1 który śmierć zadając Wytaczasz z ciał żywotny sok - Który wstąpiwszy w wóz, lśniący w klejnotów skrach, Niesiesz wszystkiemu tu twój jaśniuteńki dzień 15 I który twej siostrzycy Dajesz bielutki światła blask - Tendos służy ci, Klaros śle ofiar dym, Miłość Delosu masz oraz delfickich ziem, Patary ci królestwo 20 Śle chwalby, modlitwy, cześć - Tutaj podążaj, tu, tu uwieńczywszy skroń W świętych gałęzi liść, przy dźwięku złotych strun Tutaj, Febie, przyśpieszaj Polotny, dobroczyńco, krok. 25 Tutaj śpiesz, Febie, tu oddechem boskich tchnień Napełniaj moją pierś, ażebym oto mógł Mojego opiekuna Czcić tworząc godny jego wiersz. 228 Jego, co czystych Muz, których pierś jako śnieg, 30 Jest chwalcą, co je czci i podejmuje w dom I który wiernie wielbi Majestat, boski Febie, twój. Co darzy hojnie tak tych, co przy dźwięku strun Trącanych tworzą pieśń, ich, którzy zdobni w bluszcz 35 I w kwietne wieńczą wieńce Włosy uczonych swoich głów - Który wielmożów tłum, a nawet władców, sam Przewyższa miarą cnót i mądrej myśli - tych, Co żyją, którzy żyli 40 I których przyszły zrodzi czas. W nim to węgierski kraj ma swoją chlubę chlub, Jego podporą też niezwyciężonych zwie Rycerskich swych zastępów. Chwałą ojczyzny wielką on. 45 Mądrości w nim jest skarb i żyje wielki duch, On prawdy i praw stróż, hojny i czciciel nieb, Uprzejmy i przyjazny, Wierny, dostojny, godny czci. Jemu to o mnie więc przez nektarowy rytm, 50 Jemu słodkiem jak miód wierszem ty o mnie mów. Powiedz, że jego sługą Wieczyście pragnąłbym ja być. I również powiedz tak: „Życzy ci Paweł twój Nestora dożyć lat i mieć Priama wiek, 55 I wszelakiego dobra Całą ci oto życzy moc." 1 na kolanach go jak najpokorniej proś, Argumentami chciej nakłonić mądrych słów, Aby wybaczyć zechciał 60 Mój gminny i prostacki styl. I powiedz również mu, że zagram również ja Przy dźwięku słodkich strun może już lepszą pieśń, Jeśli łaskawie tylko Przyjmie on ten obecny dar. (tłum. E. Jędrkiewicz) 229 Łaciński tekst tego i następnego utworu wg Puuli Gwsnesis Rutheni agąue Joannis Vislicien-sls Carmina, ed. B. Kruczkiewicz (Cnrpm awiguissimourumpoetarum Poloniae, Cracovia 1887). Gabriel Perenyi - magnat węgierski, protektor Pawia, żupan i nadżupan marmaroski. Zginął pOd Mohaczem w bitwie z Turkami w roku 1526. w. 9 Apollo był jasnowidzącym bogiem wróżb i przez wiele wieków wypowiada! wyrocznie p^ez usta Pytii w Delfach. w. 11 Apollo nosił srebrny luk, z którego wysyłał niezawodne strzały, które nie zostawiały jednak ran. O zmarłych nagle mówiono, że dosięgnąl ich pocisk Apollina. w. 15 Chodzi o Dianę. w. 17 Tenedos-wyspa ze s'wiątynią Apollina. Klaros- miasto w Lycji, gdzie była wyrocznia apollińska. w. 19 Patara, miasto w Lycji. Miało słynną wyrocznię Apollina. w. 54 Mowa o długowiecznych bohaterach Iliady. WSTĘP DO 77?OASSZÓSTEJ TRAGEDII L. ANNEUSZA SENEKI Quisquis protemae nosse cupis deae Ktokolwiek pragniesz tej oto spośród bóstw Poznać podstępy, zobaczyć ogrom zdrad, Tej, którą wieszczów tłum opiewa Jako boginię wciąż dwuobliczną - 5 Tej, która już to spojrzeniem pełnym łask Walecznych mężów surową zwodzi pierś, To znowu wzrok swój odwracając Zgubę i żałość okrutną zsyła - Tej, która ślepa, przymilna, pełna kłamstw, lO Drapieżna, zwodna, niestała, można, zła, Niesprawiedliwa i zuchwała, I niźli wiatru wiew bardziej zmienna - Co jednych niesie na sam dostojeństw szczyt, Świętego stanu ogromny daje blask, 15 A tych, co w szczęściu kiedyś żyli, Spycha w stygijskich wód rozlewiska - Co przewrotnością, podstępem grę swą gra I łowi ludzi tysiącem zdradnych sztuk Jak pająk, który drobne muszki 20 Zwykł umiejętnie w sieć swoją wikłać - Tej, co skinieniem wyznacza królestw los, Miasta ze szczytów świetności spycha w mrok 230 I przejmujący grozą koniec Wodzom gotuje i władcom ludów - 25 Na co przykładu dostarcza Troi gród I pokazuje dowodnie Persów tron, I uczą rzymskich wodzów losy, Greccy królowie i azjatyccy - Gdy to chcesz poznać, czytaj poważne te 30 Poezje wieszcza, co w Eurypida ślad Po scenie wodzi w rytm wspaniały Koturny i szaty powłóczyste. Poważne wiersze w ogromnym trudzie dni Pisane, które (o wierz mi!) będą żyć 35 Przez długie wieki, póki Jowisz, Bóg gromu, będzie rządził światem. (tłum. E. Jędrkiewicz) W roku 1531 Paweł wydal dwie tragedie Seneki: Thyestes i Troas. w. 1 Mowa o Fortunie, w. 30 Chodzi o Senekę. 10 RUSIN, MISTRZ PAWEŁ Z KROSNA, NA POWRÓT NAJJAŚNIEJSZEGO WŁADCY I KRÓLA, PANA, ZYGMUNTA, KRÓLA POLSKI ITD. Jupiter astrifero qui culmine tandem Jowisz zasiadający na gwiezdnym nieb łuku Usłyszał wreszcie życzeń swego wieszcza głos. Usłyszał i odświętne modły zbożnej rzeszy I wielokrotnie zagrzmiał z szczytów wielkich nieb. Oto syn Kazimierza, Zygmunt, już szczęśliwie Sam w larów ojcowskich powraca znowu dom. Zygmunt, klejnot ze wszystkich jasnych najjaśniejszy, Zygmunt, szczęście ojczystych i nadzieja ziem, Za któregom obliczem tęsknił sercem całym I o pomys'lny-m powrót prosił noc i dzień. On, co nam przyniósł szczęście, nagrody, ratunek I ludom swym korzyści wszelkich całą moc. O dniu, jako dzień szczęsny, zapisania godny, Dniu, który mi uważać za największe z świąt! 231 15 Dniu, który masz sarmackie rozsławić penaty I chwalą obdarować nas po wieków wiek, Coś pod gwiazdę szczęśliwą przywiódł naszą miłość I radością napełniasz niepomierną lud. Więc się rzesza narodu raduje serdecznie, 20 Ze starcami raduje się gorąca młódź, Głosi o swej uciesze najsłodsza ojczyzna I pogodą zaświadcza o niej każdy kąt. I gdyby mógł po ludzku jakoś to wyrazić, Radość swą by objawiał nawet martwy głaz. 25 I słuszne to. Gwiezdnego bowiem król Olimpu Wejrzał na swoje sługi po wielu złych dniach Wracając do ojczystych stron prawego władcę, Któremu dobro wszystkich jest największą z trosk I który niesie z sobą to, co biednych skrzepi: 30 Dobrobyt, pokój, życie i radosny śmiech. To ten dzień, który wszystkim dał obywatelom Żywiący pokój, łaski, wiarę i moc praw. To ten dzień, co rozproszył uroczyście mroki I ojczyźnie kochanej przyniósł światła blask. 35 To ten dzień droższy dla mnie od drogiego złota, Który zwrócił nam władcy potężnego twarz. Lecz bym, zwycięski królu, po tak wielu wierszach Twarde wędzidło Muzom mym nałożył już I słowa wiążąc godne świetniejszej Kameny 40 Wyraził myśli moich jak najgłębszą treść: Oto ci korny naród z rozjaśnioną twarzą Przynosi miły oczom twym wszelaki dar. Ten niesie złoto z mroków wydobyte ziemi, Inny kadzideł bóstwom poświęconych woń. 45 Ten kwiczoły, zające, flądry i balsamy, Tamten to, co dostarcza ze swoich ziem Wschód. Tak każdy pragnie wdzięczność swoją ci okazać I spełnić twe życzenia, jak tylko by mógł. Ale co tu rzecz główna: spójrz, z jak słodką twarzą 50 Wychodzi twa małżonka, by witać twój wjazd. Małżonka, która często pomoc niesie biednym I tak żarliwie składa ofiary dla bóstw. Małżonka, która święte przewyższa dziewice Powagą i niewiasty, jakie wydał Rzym. 55 Małżonka, którą cnota podnosi pod nieba, Którą po wielkim świecie sławi zacna wieść I która się raduje, żeś powrócił zdrowo I że niesiesz krainom swym radości moc - Z którą cię szczęsnym węzłem połączyła zgoda 60 I niezwykłej miłości wiekuisty sprząg. Obyż (sprawcie, bogowie!) nie mniej niż ty czczona Władała z tobą razem do pylijskich lat. Za jakichż jednak Kamen natchnieniem, cny królu, Radość z twego przybycia wyrazić bym mógł, 65 Jeśli mi bóg-podróżnik łaski swej nie zsyła Ni ta, której Attyka składa ofiar dym, Lub jakież podarunki ja, biedny poeta, Mógłbym, władco Zygmuncie, godne ciebie dać, Jeśli Anubis, bóg z psią głową, ma mnie za nic 70 I gardzi mną bogini prenestyńskich wzgórz. I gdy kiesy ze złotem czerwonym nie noszę Ani mi płynie z ziemskich posiadłości zysk? A przecież skórom w sercu czcił siostry aońskie I uczonego boga licyjskiego moc, 75 Nie zniósłbym, aby nasza milczała Kamena 0 tobie, coś podporą jest sarmackich ziem, Bym dziękczynień nie złożył, żeś znowu w ojczyźnie, 1 radości nie zdradził, jaką płonie pierś. Któż bo świetnością rodu teraz cię przewyższa, 80 Czyjegoż dostojeństwa jaśniejszy jest blask? Któż również nie zna świetnych czynów twoich ojców, Komuż w świecie nie znany ich wsławiony herb? Któż o cudach prawicy nie wie Kaźmierzowej I wojnach, które toczył twój marsowy dziad? 85 Któż nie wie, że za sprawą to twoją tysiące Moskwicinów i Partów pochłonęła śmierć? Zwycięzców latorośli przeto ty szlachetna, Zygmuncie, idź w orężnych przodków twoich ślad, Zdobyczami ojczyste wciąż zwiększaj krainy, 90 By dawnych wodzów czyny twe zepchnęły w cień. Nieprzyjaciół odpędzaj od rodzinnych granic I niechże nas zwycięska twa ochrania dłoń. Jeśli tego dokonasz, o czym ja nie wątpię, Czcigodnym wieszczom sam dla pieśni podasz treść. 95 Zapragną sławę twoją uświetnić poeci I natychmiast się zbiegną tu ze wszystkich stron. I mnie, twojego sługę, ujrzysz w ich szeregu, Jak przy dźwięku strun śpiewam o dziejach twych pieśń. Ale dość już i nadto! Drżę więc, że te wiersze 232 233 100 Nie będą może uszom wybrednym twym w smak, Zatem proszę: z *csol;l P™*/.ytaj je twarzą, Jaką zwykłeś odpędzać nieraz ciężką myśl. Bo wiersze te przeoczą 'ólty brzeg Paktolu I hesperyjski Tag" rudozłoty dar, 105 O czci zasię dla ciebie niechaj świadczą wiecznie, Póki tym ciałem władać tu będzie mój duch, Z wszystkich sił si? tobie polecam. Ty znowu, Królu Zygmu110'6' smdze twemu nie szczędź łask, Słudze, mówię, którego siłami nie gardzić, 110 Chociaż on nie posiada wielu łanów ról, Bo nie pustą mu dano szkatułę talentu Ni cekropskiej bogini odmówion mu skarb, Większy niżeli pomnik Mauzilowych grobów - Słudze którego czeka potomności cześć. 115 I za którego śpraW3- b?dzie syn Kaźmierzów Z cnoty swej w świecie sławny aż pod stropy nieb. (tłum. E. Jędrkiewicz) Tekst łaciński wydany z pierwodruku przez A. Gryczową w „Pam. Lit.", 1951, R. XLII, s. 3-4, 896^903. w 6 Lary, domowe bóstwa opiekuńcze Rzymian. w. 15 Penaty - domowe bóstwa opiekuńcze Rzymian. w 50 Barbara Zapolya- córka wojewody siedmiogrodzkiego, pierwsza żona Zygmunta I, poślubiona w roku 1512. w. 62 Pylijskie lata-^torowe. Symbol długowieczności. w. 65 Mowa o Merkurym. w. 66 Mowa o Palladz'e- w. 70 Mowa o Fortunie- w. 74 Chodzi o Apoll'na- w 83 Chodzi o Kazimlerza Jagiellończyka, ojca Zygmunta Starego. w'. 84 Aluzja do Jag* dziada Zygmunta. w. 86 Mowa o Tatara*- w. 103 Paktol, rzeka* Lidii- w. 104 Rzeka Tag * Hiszpanii zawierała złoty piasek. w. 112 Chodzi o PalladC- w 113 Grobowiec władcy azjatyckiego Mauzolosa i jego żony Artemizji, wykonany przez architekta Pyleosa w Hal*arrae w połowie wieku IX p.n.e., by) zaliczany do siedmiu cudów w starożytności Odznacza! się ogromnymi rozmiarami, miał 49 m wysokości; na szczycie umieszczona była kwadryga. Faweł znal t0 dziel° lylko z lektury- 234 Kolędy Trudno jest wielokrotnie wyznaczyć granicę pomiędzy ukraińską kolędą a pieśnią na Nowy Rok. Pieśni Noworoczne łączą elementy tradycji chrześcijańskiej /. elementami magii agrarnej, obrzędowości religii pogańskiej i tradycjami powinszo-wań noworocznych. Pieśni na Nowy Rok mają charakter modlitwy błagalnej, w której wierni uznając mizerność swej ziemskiej egzystencji, pozostającej w mocy Boga, proszą najpierw samego Stwórcę, a następnie Syna Bożego Chrystusa i Jego Matkę Maryję o pomoc w wystrzeganiu się grzechów, o zdrowie i o szczęście, przepełnione miłością chrześcijańską, nie zakłócane głodem i wojną życie. Dla potrzeb życzeń urodzajnego „szczodrego" roku na Ukrainie, jeszcze w czasach przedchrześcijańskich, powstały zaadaptowane przez Cerkiew pieśni winszujące zwane „szczodrówkami" („szczedriwky"). Spośród noworocznych „szczodrówek" (wydawanych w odrębnych zbiorkach i świadomie tu pominiętych) szczególną uwagę zwraca pieśń Dobryj we-czir tobi, pane hospodariu, która zdaniem badaczy (A. Potebnia, F. Kołessa, M. Hru-szewśkyj) jest chrześcijańskim wariantem pogańskiej pieśni winszującej, z jaką przychodziło na Nowy Rok trzech (będących zgodnie z wierzeniami warunkiem urodzaju) towarzyszy -jasne słońce, księżyc i drobny deszcz. Wszystkie te desygnaty zastąpione zostały w pieśni Dobryj weczir tobi... nazwami, logicznie ze sobą powiązanych, trzech świąt chrześcijańskich - Bożego Narodzenia, przypadającego na Nowy Rok święta Bazylego Wielkiego oraz święta „Bohojawlinnia" zwanego świętem Jordanu, które upamiętnia dobrowolne ochrzczenie Chrystusa z rąk św. Jana w wodach Jordanu. Choć pieśń tę cechuje ściśle określona budowa i melodia, a rozpatrywanie tekstu bez muzyki jest tu niemożliwe, można się jednak domyślać jak bardzo udzielały się, lak wykonawcom-kolędnikom, jak i gospodarzom, słowa refrenu: „Radujsia! Oj, ra-ilujsia, zemle, Syn Bożyj narodywsia!", śpiewane ze wzrastającym uczuciem radości po każdym wersie tej noworocznej pieśni. Pieśni w święto chrztu Jezusa w wodach Jordanu opowiadają w formie poetyc-ku-j o objawieniu się światu pogańskiemu Chrystusa, który pokornie kroczy wśród tłumu grzeszników do Jana Chrzciciela nad Jordan. Z pieśniami sławiącymi Boże Narodzenie i Chrzest Chrystusa w Jordanie bardzo hhski związek mają kolędy o motywach agrarnych, sławiących gospodynię i gospo-il.ir/.a, który budzi rodzinę, wyprawia do prac w polu, zakłada pasiekę, przyjmuje /.uiiych gości, do pełnego wszelkiego dobra domu-dworu, którego dobrym duchem icM gospodyni. Sławieni w kolędach gospodarz i gospodyni wraz z całą rodziną by-wajj) idealizowani, porównywani ze słońcem (gospodarz), z księżycem (gospodyni), u tl/.iuci z gwiazdami. Za perłę wśród kolęd ukraińskich uchodzi, trudna do przetłu-Mi.nv.enia na język polski kolęda: Boh predwicznyj narodywsia Pryjszow dneś iz nebes Szczob spasty lud swij weś I utiszyw wsią. 235 BÓGPRZEDW1KC/NY Bóg Przedwicc/ny narodził się, Przybył sam /. niebios bram, By zbawienie przynieść nam I ucieszy! świat. On w Betlejem narodził się, Mesjasz nasz, Chrystus nasz, I nasz Pan wszystkim nam Dziś narodził się. Ogłosił to Anioł Boży: Pierwszym rzekł pasterzom, A potem mocarzom I ziemskim zwierzom. Gdy Dziewica Syna zrodziła, Gwiazda tam rozbłysła, Gdzie Panna Przeczysta Boga rodziła. Trzej Królowie niosą dary Do Betlejem miasta, Gdzie Panna Przeczysta Syna powiła. Gwiazda im się objawiła: Gdzie droga do Boga, Przy wołku, osiołku Im ogłosiła. Królowie, dokąd zmierzacie? Idziem do Betlejem, Pokój nieść, oddać cześć, Powrócimy wraz. Inną drogą powracali, Złemu, bezbożnemu, Herodowi podłemu Nie powiedzieli. Józefowi Anioł mówi: Z Matką i Dzieciątkiem, Z bydlątkiem, oślątkiem Niechaj się chroni. „Chwała Bogu!" zaśpiewajmy, Synowi Bożemu I Panu naszemu Pokłon oddajmy. (tłum. E. Horodyska) ZIEMIĘ JUDEJSKĄ Ziemię judejską noc okrywa, W śnie błogim cały świat spoczywa, Tylko biedni pasterze, pasterze, Stad swych strzegli w pokorze, w pokorze. Im to anioł się objawia I taką im wieść wyjawia: Zbawiciel, Zbawiciel Z Dziewicy narodzony Śpi w żłobie położony Tam w mieście Betlejem. W szopie widzą Boże Dzieciątko, Biedne, łagodne jak jagniątko. I w Nim Boga uznają, uznają, Boską cześć Mu oddają, oddają: „O nasz Władco, Chryste Boże, Przynosimy, co kto może W darze Ci, w darze Ci. Zechciej przyjąć ofiary, Daj sławić Cię bez miary Tu i tam, w niebiesiech". (tłum. E. Horodyska) BRZMI CHERUBÓW ŚPIEW Brzmi cherubów śpiew, Archaniołów zew, Cud niewidziany, dziś wysławiany, Ach, ach, Ciało! tu się zdało Dziwem nad dziwy. Zwołaj do szopy braci, Tam Bóg w ludzkiej postaci I Matka Jego Święta 236 237 I Maria, Dziewica c/.ysta Która Syna tutaj oto porodziła I w żłobie /.lożyla. Nieogarniony, Tu pomieszczony, Z łona D/.icwicy Chrystus zrodzony! O, tej głębi nigdy ludzki rozum nie zmierzy. Witaj, Panie i Królu, Witaj nam, Zbawicielu, Witaj, skarbie kochany, O radości, o błogości, zjawiłeś się Wszemu światu dziś. Przedwieczny Boże, Żeś w żłób pastuszy tak nisko zstąpił! Ach, ach, Panie, niech się stanie wola Twoja. Aniołowie mu służą, A wół z osłem z lęku drżą, Bydlęta się kłaniają, W ciele Boga poznają, Na kolana upadają, Stwórcy swojemu Chwałę oddają. I jeszcze gwiazda Przed Królami, Którzy do Pana idą z darami. Złoto, mirrę i kadzidło przynoszą w dani. Poznali Najwyższego, Zbawiciela swojego, Tym się uradowali I do dom powracali, Heroda, Bożego wroga już na swej drodze Nie oglądali. Przegląda Herod Starych ksiąg strony, W jakiej krainie Chrystus zrodzony, Przywołuje, wypytuje swoich uczonych. Od nich zaś dowiedział się: W Betlejem narodził się! Wówczas strasznie zaryczał, Włosy z głowy sobie rwał, Chrystusowi zrodzonemu śmierć jak najszybszą Już gotował. 238 W okrutnym szale Herod miota się, Swoich żołnierzy do Betlejem śle: „Zabijajcie, przelewajcie małych dzieciąt krew!" I zabili dzieciątek Ponad tysiąc dziesiątek, maleńkich niewiniątek W oczach płaczących matek. Krew niewinną przelewali jak wodę W mieście Betlejem. 0 ty, Betlejem, Dziś już nie smuć się, A ty, Rachelo, w sercu raduj się! Nie płacz, matko, twoim dziatkom niebo jest dane. Tam królestwo obejmą, 1 o smutku zapomną, Uproszą Pana swego, Byście z Narodzin Jego Szlochy gorzkie i łzy rzewne utulili, I w niebie byli. (tłum. E. Horodyska) Dziś pora i ten czas ochoczy dzień dla nas Stańmy wszyscy w koło W tym kole wesoło Zaśpiewajmy wraz Bóg nam ten dzień dał Wszystkich zawołał: Ależ prosimy Jego Żeby nam swojego Ducha darował Prosimy cię wraz Uszczęśliwiaj nas Byśmy dzień przeżyli W nim się weselili I na każdy czas Niechaj nas wspomoże Laska twoja Boże; Bo bez ciebie Boga 239 10 Przecież ni do proga I nikt nic pomoże. A w wielkiej potrzebie Daj łaskę, a w niebie Byśmy oglądali Cię, i wraz składali Cześć, sławiąc Ciebie. Zbierajcie się dziś mężowie, Bo tryumfują aniołowie, śpiewający wesoło, podskakujcie wokoło hoc, hoc, hoc, hoc, hoc, hoc, hoc, noc, hoc! Bo nam Maryja, Dziewica czysta w ubogiej szopie zrodziła Chrysta, któremu choć w biedzie gra Hrycio na dudzie hu, hu, hu, hu, hu, hu, hu, hu, hu! 15 20 Hawryło stary złapał barana wziąwszy na plecy zaniósł do Pana, na kolędę daruje i w nogi Go całuje cmok, cmok, cmok, cmok, cmok, cmok, cmok, cmok, cmok! Maryja Panna się nachyliła, żeby nie zmarzło, Dziecię przykryła, uścisnęła, przytuliła w pieluszki spowiła lu, lu, lu, lu, lu, lu, lu, lu, lu! A wśród bydlątek osioł wraz z wołem, przyszli do jaseł, chuchali społem, ogrzewali Dzieciątko niewinne Jagniątko chu, chu, chu, chu, chu, chu, chu, chu, chu! Jan Zorawnycki (7-1589) Pochodził z ruskiej szlachty łuckiej. Był sekretarzem miejskim w Łucku. Popadł w konflikt (na tle majątkowym) ze swym bratem Aleksandrem Zorawnyckim - klucznikiem i horodniczym w Łucku. Za udział w zajazdach i zabicie sekretarza królewskiego B. Gniewesza został Jan Zorawnycki zasądzony na śmierć i stracony w roku 1589. Prezentowany tu wiersz obyczajowo-satyryczny (jedyny z zachowanych utworów poety) powstały w roku 1575 w ciągu kilku dni rozpowszechniony został w odpisach ręcznych po całym Wołyniu, a następnie trafił do akt sądowych, gdyż byl przyczyną procesu o zniesławienie. Idziesz mimo, stań godzinę, I przeczytaj tę nowinę. Czy jest w Łucku białogłowa, Jak ta pani Klucznikowa? Chociaż wiek ma już sędziwy, To rozpusty się nie wstydzi; Na cnocie jej nie zależy, Aby tylko kawalerzy! Ni modlitwy ni ofiary, W głowie tylko jej ubiory. A gdy mąż wyrusza z dwora - Zaraz sprasza towarzyszy! I wciąż uczty, hulaj dola - Trzymajże się mężu z dala! Oj ty mężu nieobaczny: Zrób swej żonie bankiet smaczny. Weź ją pomaż łojem z charta, A nuż ze skóry zetrzesz czarta. Smaruj kijem nad stateczność, Niech zapomni swą wszeteczność! 10 20 Tekst wg Ukrajinśka poezija. Kineć XVI poczatok XVII st., Kyjiw 1978, s. 60. 240 241 Stefan Zyzanij Właściwe nazwisko Kukil (kąkol) co w przekładzie na język grecki oznacza „Zyzanij". Żył i działał w drugiej połowie wieku XVI. Urodził się w ubogiej rodzime szlacheckiej na terenie Galicji, prawdopodobnie we Lwowie. Był nauczycielem szkół brackich, najpierw we Lwowie (1593), a następnie w Wilnie. Autor traktatów polemizujących z unitami oraz tłumacz. W roku 1599 został mnichem, przyjmując imię zakonne Sylwester. HERB JAŚNIE OŚWIECONEGO WIELMOŻNEGO PANA KONSTANTINA KON-STANTINOWICZAKSIĄŻĘCIAOSTROZSKIEGO,WOIEWODYKIJEWSKIEGO MARSZAŁKAZIEMIĘ WOŁYŃSKIEY, STAROSTY WŁODZIMIERSKIEGO, ETC. Męstwo twoie z wiarą iest kleynot nadroższy, Czego syę nieprzyiaciel lęka by nasroższy: Które w domu Ostrozskim nigdy nie ustaie, Bo wiernym iego potomkom tę łaskę Bog daie: Ze skarbów majętności z ynąd nie potrzebuią, Lecz w swey stałości y wierze wiecznie syę funduią. Tekst wg Ukrajinśka poezija. Kineć XVI poczatok XVII st., Kyjiw 1978, s. 148. Chrystofor Fiłałet Żył i działał w drugiej połowie wieku XVI i pierwszych dziesięcioleciach wieku XVII. Jak przypuszczają badacze, pod pseudonimem Chrystofora Fiłałeta wystąpił Marcin Broniewski - Polak, protestant. Ch. Fiłałet jest autorem antyunickiego traktatu pt. Apokryzys albo odpowiedź na książki o synodzie brzeskim, imieniem ludzi starożytnej religii greckiej, przez Christophera Phiłałeta, Wilno 1597. Z inicjatywy Ch. Fiłałeta w roku 1599 odbył się zjazd prawosławnych i protestantów. Występował na sejmach i sejmikach. W roku 1632 został wybrany na delegata komisji rewizyjnej skarbu koronnego. XIĄZKADOMIJAIĄCYCH MÓWI Co o świeżych nowinach radzi się pytacie, Nowinę ze mnie maiąc, czemu mię mijacie? Nowina Greckiey wiary ludziom na zadania Rzymianom odpowiedać. Póki zachowania, 3 Y obrzędy, y wiarę niewzruszoną mieli, Poty na szkrypt wszelki, choć urażny, milczeli. Teraz, że ich tykaią we wszytko winuiąc, A y pismem, y mocą na starą szturmuiąc Wiarę, radzi nie radzi ot się ozywaią 10 Przez mię, a na potwarzy krotki respons daią. Kupuy, bracie, czytay, sądź a są li winnymi Powidz, do kaiania się naydziesz ie chętnymi. Uznaszli, sprawę daią, że słuszną o sobie, Przychylności, pomocy są pewni po tobie. Tekst wg Ukrajinśka poezija. Kineć XVI poczatok XVII st., Kyjiw 1978, s. 150. 243 Trofim Onyszkikwk /. Żył w drugiej połowic wieku XVI i na początku wieku XVII. PRZECZYSTKJ I NAJBLOGOSŁAWIENSZEJ PANNIE MARYI MATCE ZMARTW YCHWSTAŁKGO ZBAWICIELA NASZEGO JEZUS A CHRYSTUS A CHWA-ŁA, GODNOŚĆ, 1 POKŁON WDZIĘCZNOŚCI NA WIEKI O prześliczna Królowo, Rajskich Sadów Kwiecie, Wyborniejszy klejnocie z ludzi na tym świecie. My ze swego Parnasu precz Feba z siostrami Wygnawszy, a w nim prosimy, racz mieszkać z nami Za Patronkę Wszech nauk Ciebie uznajemy A Bogini Pallady odtąd znać nie chcemy: Lecz wierzymy żeś z Boskiej nam mądrości dana Przez Proroków od wieków świata obiecana Przeto Nauk Patronko w lasce też uchować Tego racz, kto nam będzie Nauki fundować. 10 Tytuł oryg.: Preczystoj i Prebłahosłowennoj Diwi Marii, Materi Woskresszaho Spasytela Naszeho lsusa Chryta. Tekst wg H. Rothe, Die alteste ostslawische Kunstdichtung 1575-1647, Gissen 1977, t. II, s. 314. 244 T ilustracja do powstałego w 1220 roku Pateryku Kijowsko-Peczerskiego, ¦\ ydrukowanego w drukarni Ławry Peczerskiej w Kijowie w 1661 r. Ioannicjusz Galatowski, Klucz Razumienija, wydany w drukarni Ławry Kijowsko-Peczerskiej w 1654 r. I IAPOLOGIAI | PEREGRINATIEY | S doKraiowWfchodnjch, * SMELET!VS2A *.vi. D !4 obko&mtj' pB«tfj*«ł 8 ftownif TiiApifmwfpotwaBomji/do H wgo (łanu/ © J skie' fp«rsodi-oriit ypodóna, A. iLi8. Augufti, Dic Jj, Melencjusz Smotrycki, Apologia Peregrinatiey do Kraiow Wschodnych Canra towom. r/W, i}3. ^ tato Cum 3J**««4* Snęttmmm. Adam Hipacy Pociej (1541 - 1613) Hipacy Pociej (świeckie imię Adam) urodził się w rodzinie szlacheckiej w Różance na Podlasiu. Był wychowankiem Akademii Krakowskiej, a po jej ukończeniu pracował najpierw na dworze Mikołaja Radziwiłła zw. Czarnym (koniec lat 1550-tych) - księcia, kanclerza wielkiego litewskiego, wojewody wileńskiego, a następnie do roku 1572 jako sekretarz króla Zygmunta Augusta. Był też sędzią ziemskim w Brześciu, oraz od 1588 roku brzeskim kasztelanem i senatorem. Brał udział w trwających wówczas rozmowach zmierzających do zawarcia unii kościelnej Cerkwi prawosławnej z Rzymem. Po śmierci żony wstąpił do klasztoru, przyjmując imię Hipacy -ukr. Ipatij. W roku 1593 został biskupem włodzimiersko-brzeskim. W roku 1595 synod biskupów zwołany w Brześciu wysłał biskupów H. Pocieja i Cyryla Terleckiego jako swych pełnomocników do Rzymu z projektem zawarcia unii, który został zaakceptowany przez papieża Klemensa VIII i przyjęty uroczyście przez część biskupów ruskich na synodzie w Brzes'ciu Litewskim w 1596 roku. H. Pociej stał się aktywnym propagatorem unii i jej obrońcą przed opozycją prawosławnych, którzy do unii nie przystąpili (np. O. Ostrogski, bp H. Bałaban). Po śmierci zwolennika unii i uczestnika soboru brzeskiego z roku 1596 metropolity kijowskiego Michała Rahozy H. Pociej /.ostał w roku 1599 unickim metropolitą kijowskim. Jako metropolita bezskutecznie walczył o przyznanie w senacie biskupom unickim obiecanych miejsc. Zjednał dla unii ponad pięćdziesiąt rodów ukraińskiej szlachty, głównie z Wołynia oraz pozyskał illa unii diecezję przemyską. W roku 1611 przekazał zarządzanie metropolią swojemu pomocnikowi i następcy Józefowi Welianowi Rutskiemu. H. Pociej był także wybitnym polemistą, pisarzem, tłumaczem i wydawcą wielu ważnych utworów. Jego utwory ukazujące się bez podpisów lub pod pseudonimami wciąż trudne są do odnalezienia i ustalenia. Niektóre z nich ocalały w przekładach i por. np. L. Kiszka, Kazania i homilie męża Bożego H. Pocieja, Supraśl 1714). Zachowała się ciekawa korespondencja H. Pocieja do ks. K. Ostrogskiego i Lwa Sapiehy oraz m.in. takie prace jak: Unia albo wykład predniejszych artykułów ku zodnoczeniju llrckow s kostelom rysmkim naleiaszczych (1596); Sprawedływoje opysanije postup-ktt i sprawy soboru berestejskoho (1596-1597); Antirryzis (1599 wydanie ukraińskie), w roku 1600 polskie wydanie tegoż utworu pt. Antirryzis albo apologia przeciwko Krzysztofowi Philaletowi, który niedawno wydał książki imieniem starożytnej Rusi, 'ilif>ii greckiej, przeciw książkom o Synodzie Brzeskim, napisanym w roku p. 1597, Ifi(K)); Obrona św. Synodu Florenckiego powszechnego dla prawowiernej Rusi napi- >i>\a przez Piotra Fedorowicza (1603); Rozmowa berestjanina z bratczykom (1603); 1' przywilejach nadanych od najjaśniejszych królów polskich, i przedniejszych dowo- liifh niektórych, które św. Unją wielce zalecają i potwierdzają (1605); Herezje, igno-¦iimje i polityka popów i mieszczan bractwa wileńskiego (1608); Harmonija albo imcordancja wiary, sakramentów i ceremoniej cerkwi ruskich wileńskich roku 1608 l()09 (1609). 245 W roku 1605 Hipaiy Pociej wydal w wersji ukraińskiej i polskiej odnalezione przez siebie Poselstwo do papieża rzymskiego Syxta IV od duchowieństwa i od książąt i panów ruskich 1476 roku. Dokument ten poprzedził uwagami wstępnymi oraz wierszem Pareneticti Jednego do swej Rusi. O działalności H. Pocieja pisze A. Jobert, Unia brzeska i jej architekci, „Znak" 1984, nr 11-12. PARKNHTICA JEDNEGO DO SWEJ RUSI Nic pomoże nic wiara, gdzie miłości nie masz. Błądzisz choć się nią chlubisz, Pana Boga nie znasz. Do wiary Prawosławnej Miłości potrzeba, Której nie będziesz li miał, nie trafisz do nieba. 5 Bo ta jest własnym piętnem owiec Chrystusowych, Po którym poznawają od parszywych, zdrowych. Powiedzcie nam Panowie Orientalnicy, Co wam złego dziełają wierni Katolicy, Że się bratać wolicie snadź z Arianami, 10 Aniżeli z swoimi i z Katolikami, I traktaty czynicie przeciw Katolików, Buntujecie na swoich jawnych heretyków. Świętą prawdę tłumicie zgody Chrześcijańskiej, Do niezgody bieżycie przeklętej szatańskiej. 15 Azaż wasi przodkowie nie lepiej działali, Co z Rzymiany o zgodę pilnie się starali. Oto świadczy ten ich list nad sto lat pisany, A do Rzymu przez waszych do Sixta posłany. Gdzie mianują powszechnym Kościoła Bożego 20 Pasterzem i Biskupem, Papieża Rzymskiego Wikariem prawdziwym Chrystusa samego. Naślednikiem właściwym Piotra wielebnego. Widomego Kościoła oczywista głowa. Dając przykład żywotem, i nauką zdrową. 25 Nie tak jako wy teraz onych odrodkowie, Więcej niż swym wierzycie heretyckiej mowie, I bluźnierstwa ich wielkim, sprośnym i przeklętym, Rzucacie się na Boga, łajecie i świętym Antychristem zowiecie namiestnika jego, 30 Pasterza powszechnego Kościoła Bożego. Jakoby miał lepszym być ów wasz Patriarcha, Co go Turczyn podaje i jego Jerarcha. Przetoż darmo wołacie, że dobrze wierzycie, Kiedy zgoda, miłością srodze się brzydzicie. 246 35 Nie pomoże nic wiara gdy miłości pusto, Bo z tą wiarą i w piekle będzie takich husto Jeśli nie masz miłości, zaprzałeś się Boga ¦« Miłość z wiarą złączona to do nieba droga. ¦\\ Bo tam bez niej nie puszczą, zostaniesz za drzwiami. 40<; Jako głupich pięć panien ze czczemi lampami. U Chociaż byś dla Chrystusa został męczennikiem '{ Bez miłości nie będziesz nieba namiestnikiem. ¦'•i Nie ja, Paweł to mówi, naczynie wybrane, Słowa ducha świętego na piśmie podane. 43: Przeto radzę nie żartuj Rusinie uporny, ¦¦> Z Panem Bogiem, ale bądź posłuszny i sworny. A przeczytaj z pilnością ten list przodków swoich. Ujrzyj jak są dalecy do zwyczajów twoich. Prawowierni, spokojni, posłuszni i cisi. 50 W tobie zaś diabeł pyszny z herezją dyszy. Ale nie dziw, to takich i Regentów macie, Których czasem słuchacie, czasem ich siodłacie. Gdzie członki głową rządzą, nie głowa członkami, Ogon wzgórę, łeb na dół, kiermider nogami. 55 Bo cosiemci zasłyszał i letnik tam rządzi, Przeto nie dziw, że u was i najmędrszy błądzi. Lepszaby drugiej kądziel, niż pismem szermować, Z prześlicami na kościół, na prawdę szturmować, Żonce milczeć, a słuchać w Kościele kazano, m) Nie świegotać, nie rządzić, to im prawo dano. Ti-kst wg H. Pociej (Przedmowa), Poselstwo do Papieża Rzymskiego Sykstusa IV od Duchowień-Mwa i od Książąt i Panów Ruskich w roku 1476 (rok wydania pozycji 1605), Biblioteka Jagiellońska, oddział starodruków. Melencjusz Smotrycki (1578-27.12.163?) Syn Hcrasyma Smotryckicgo - pierwszego rektora szkoły w Ostrogu, autora pierwszego drukowanego zabytku literatury polemicznej Klucz królestwa niebieskiego (Klucz carstwa nebesnoho). Uczył się w szkole ostrogskiej. Jego nauczycielem był m.in. absolwent uniwersytetu w Padwie i przyszły patriarcha konstantynopolitański Lukaris Kyryło. Był studentem akademii jezuickiej w Wilnie oraz nauczycielem domowym w majątkach prawosławnych magnatów białoruskich, książąt Ogińskich i Sało-mierskich. Wraz ze swoim wychowankiem wyjechał za granicę i studiował w niemieckich uniwersytetach protestanckich w Lipsku, Norymberdze, Wittenberdze. Około roku 1604 działa jako członek bractwa w Wilnie, występując z polemicznymi traktatami antyunijnymi, pisanymi w języku polskim. W 1610 roku ukazał się Threnos, to jest Lament albo narzekanie Cerkwi S. Wschodniej na Syny wyrodne, stawiający autora w oczach wiernych prawosławnych niemalże na równi z Janem Złotoustym. Wydanie tego utworu wywołało szereg represji władz wobec prawosławnych. Dwuletnią karę więzienia odbył np. wydawca Threnosa Longin Karpowicz, przyszły archiman-dryta jednego z monasterów prawosławnych. W latach 1610- 1620 Smotrycki naucza w szkole brackiej w Wilnie, a także w Kijowie. W tym czasie powstaje również jego słynna gramatyka napisana językiem starosłowiańskim pt. Hrammatiky slawenskyja prawylnoje syntagma, a wydana w roku 1619 w Jewiu. Z chwilą odnowienia prawosławnej hierarchii Smotrycki zostaje wyświęcony na arcybiskupa połockiego oraz biskupa witebskiego i mściesławskiego i w okresie trzech następnych lat wydaje swekolejne traktaty teologiczne polemizujące z unitami, a szczególnie z utworami biskupa unickiego Hipacego Pocieja. Posądzany przez unitów o współudział w podburzaniu prawosławnych mieszkańców Witebska do zabójstwa unickiego biskupa Josafata Kuncewicza przeżywa Smotrycki głęboki kryzys duchowy. Odbył pielgrzymkę do Ziemi Świętej, a po powrocie do kraju przechodzi w 1626 roku na stronę unii i pisze kilka antyprawosławnych traktatów oraz apologię unii. LAMENT ALBO NARZEKANIE CERKWI S. WSCHODNIEJ NA SYNY WYRODNE (fragmenty) Niestetysz mnie nędznej, niestetysz nieszczęsnej, Ach ze wszech stron z dóbr złupionej, niestetysz na swiecko ciała mego hańbę z szat zwleczonej biada mi nieznośnemi brzemiony obciążonej. Ręce w okowach, 248 10 15 20 25 30 35 40 jarzmo na szyi, -,-, pęta na nogach, łańcuch na biodrach, miecz nad głową obosieczny, woda pod nogami głęboka ogień po stronach - nieugaszony, zewsząd wołanie, zewsząd strach, zewsząd prześladowania. Biada w mieściech i we wsiach biada w polach i dąbrowach biada w górach i przepaściach ziemie. Niemasz żadnego miejsca spokojnego, ani pomieszkania bespiecznego. Dzień w boleściach i ranach, noc w stękaniu i wzdychaniu. Lato znojne ku zemdleniu. Zima mroźna ku śmierci. Mizernie bowiem nagość cierpię, jaż na śmierć prześladowana bywam. Przedtym śliczna i bogata, teraz zeszpecona i uboga: Niegdy Królowa wszystkiemu światu ulubiona, teraz od wszystkich wzgardzona i utrapiona, Same do mnie co żywo wszelkie narody, wszyscy obywatele ziemscy przystąpcie, posłuchajcie głosu mego, a poznacie com była przed laty, i zadziwujcie się. Naśmiewiskiem teraz świata jestem, a przedtym ludziom i aniołom podziwienie. Ozdobnam była przed wszystkimi, wdzięczna i miła, śliczna jako jutrzenka na wschodzie, piękna jako Miesiąc, wyborna jako Słońce, jedynaczka u matki swej, wybrana rodzicielce mojej jedyna czystą gołębica, niepokalna i żadnej zmazy i zmarzku, abo czegoś takowego nie mająca. Olej wylany - imię moje: studnia wód żywych - nazwisko: mnie ujrzawszy Córki Siońskie, 249 naJbłogosławicńs/.ą Królową być głosiły. I krótko mówiąc, Corri była miedzy Córkami Siońskimi, co Jeruzalem między wszystkimi miasty Żydowskimi 55 ' co Lilia między cierniem, tom ja była między dziewicami. Dla której piękności, P°żadal Król ślicznos'ci mojej, Piękniejszy nad syny ludzkie, 60 a polubiwszy mnie w wiecznym Małżeństwa związkiem, z sobą zjednoczył. Cerkiew wschodnia od własnych Synów swoich cierpi Dziatkim rodziła i wychowała, ale się mnie wyrzekły: i stały mi się naśmiewiskiem i urąganiem. 65 Albowiem zwlekli mnie z szat moich, ' nago mnie z domu mego wygnali: odjęli ozdobę ciała mego, i głowy mej wdzięczność wzięli. Co więcej: dniem i nocą starają się o biedną duszę moją, 70 i o zgubie mojej ustawicznie myślą. ° Wy, którzy przede mną stoicie, WV, którzy patrzycie na mnie, Posłuchajcie i zważcie, gdzie jest boleść, 75 jako boleść moja: gdzie frasunek i żal jako utrapienie moje: Dziadkim rodziła i wychowała, a one się mnie wyrzekły 80 i stały mi się ku upadku. Dlaczego siedzę teraz, jako jedna z lamentujących Wdów: Pani niegdyś' Wschodu słońca i Zachodu, Południowi i Północnym krainom. 85 Dniern ; noCą plączę, a łzy Po jagodach moich jako potoki rzeczne cieką, a nie masz ktoby mnie pocieszył: wszyscy mnie odbieżeli, wszyscy mną wzgardzili, 90 Krewni moi daleko ode mnie, Przyjaciele moi nieprzyjaciółmi się stali, synowie moi, jaszczurczemu pozajrzawszy plemieniu, żywot mój zaraźliwemi żądły usiekają. Słuchajcie żałosnej mej powies'ci wszelkie narody, 95 bierzcie w uszy wszyscy, którzy w okręgu świata mieszkacie. Synowie i Córki moje, którem rodziła i wychowała, opuściwszy mnie, 100 szły za tą, która nimi nie bolała: aby się z zbytkiem tłustości jej nasycili. Kapłani moi usnęli, Pasterze moi 105 (nie chcą widzieć, że o dusze idzie) oniemieli: Starcy moi zgłupieli, Młodzieńcy moi zdziczeli, Córki moje na wszeteczność się wdały, 110 i wszyscy jednym zamysłem, Boga i prawdy jego zaniedbawszy, na duszę się moją sprzysięgli. Rozwarli paszczęki swoje i gwiżdżąc zgrzytają na mnie zębami swemi mówiąc: 113 Oto już dzień ten przyszedł! Któregochmy oczekiwali, pódźmy a zatracim ją, i wykorzenim z ziemi pamiątkę jej: miast miłości, uwłaczają mi 120 a dobroć moją złością mi oddają: i nienawiścią miłość mi moją nagradzają. Położyli mi miast kosztownych szat moich zbotwiałe płaty: i stałam się im przysłowiem 125 O boleści dusze mojej, niestetysz mnie oszarpanej biada mnie wzgardzonej, przytępiła się od ustawicznych łez bystrość oczu moich, " zatrwożyły się wnętrzności moje: ostał w boleści żywot mój, a lata moje we wzdychaniu, ostały jako dym dnie moje, a kości moje jako skwarki wyschły, 250 251 135 posieczonam jako siano, i zwiędło serce moje: od głośnego płaczu mego, przyschła kość moja do ciała mego. Rozdarli na mnie paszczęki swoje, 140 jako paszczęki nieprzyjacielskie, stówy zdradliwemi, i przewrotnemi napełnione. Wzięli siekiery w ręce swoje, i szukają duszy mojej, 145 aby ją zagubili. Zewsząd sieci, wszędzie padoły, zewsząd zaraźliwe żądła. wszędzie wilcy drapieżni, 150 a tam lwy ryczące. Zewsząd smocy jadowici, a stąd Bazyliki srogie. Nie najduję którędy się obrócę: nie wiem gdzie się mam udać: 155 do kogo głowę moją skłonię: komu mię w obronę podam. Nie jest li to, o niebo i ziemio, nowa boles'ć i niesłychany żal, 160 żem syny rodziła i wychowywała, a oni się mnie wyrzekli. Jednemu mężowi Panna poślubiona, jednemu w małżeństwo oddana: z jednegom poczęta, 165 w jednym żywocie nosiła, jednym mlekiem karmiła, rozmaitych jednak obyczajów (niestetysz) Syny, na wstyd i boleść moją widzę. 170 Niemasz nikogo, któryby Ojca naśladował Niemasz żadnego, któryby szedł za Matką. Co większa: Wyrodkom i podejrzanym zajrzawszy języki swe naprzeciw rodzicom wyostrzyli. 175 Ojca sromocą, Matkę lżą. Ojcowską nauką wzgardzili, Macierzyńskie staranie znieważyli, wszyscy wespół odpadli, 180 i niepotrzebnymi się stali. Niemasz z tak wielu żadnego, któryby czynił dobre. Biada niepłodnej, biada bezpotomnej, 185 jako Zakon mówi: Przeklęty wszelki, który potomstwa w Izraelu nie zostawi. 0 jak większa biada i sowite zło, z tych obyczajów przewrotnością 190 i swej woli i z nieposłuszeństwem potomstwo zostawić, z którego Ojcu sromota 1 Matce urąganie bywa. Tak bowiem, i ii5 mówi, żyć będziecie, aby ludzie widząc wasze dobre uczynki, chwalili Ojca waszego. Co rzeką widząc złe, .'oo nie zhańbili Rodzica wespoły Rodziczki, podług rzeczonego... Ach, ciężkoż mi zaprawdę z tym nieukorzonym potomkiem i z tym jadowitym jaszczurczym plemieniem 205 ciężko: Któż boleści tej zarówno ze mną podejmie. Kto mi płakać nie dopomoże: Synym rodziła i wychowała, a oni się mnie wyrzekli, no i jadowite języków swoich żądła na mnie wyrzucili. Pierwsi oni, Posłańców i sług słuchać nie chcieli: .'{"< A teraz sam Pan przyszedł, sam wzywa i uczy, aby brzemieniem grzechów obciążeni w nim ochłody szukali i w nim przemieszkiwali. 120 Któremu tym chętliwsze posłuszeństwo I 252 253 I oddane być miało, im Pański glos, nad służny jest ważniejszy. Cóż na to wyrodkowie: 225 Za Egipskimi kotłami i czosnkiem uganiać się woleli raczej, niż na kosztowną wieczerzę wzywającego Pana swojego się stawić. Gdzie teraz owe czasy, 230 w którym męczenniki rodziła? Gdzie te lata, w którem sprawiedliwe i pobożne w domu moim chowała? Gdzie błogosławieni oni 235 wszystkiego świata Doktorowie, Apostołowie? Gdzie ich nie obłudni naśladowcy, Pasterze i nauczyciele? Was teraz potrzebuję, mili i wierni synowie moi: Was wysławiam: 240 wami się chlubię, miłośnikami Ojca waszego, wami się cieszę, którzyście dusze swoje za mnie wydali. Sprawiedliwie do ojca przystąpiliście 245 i stratecznieście przy nim trwali: Poznaliście, że latorośl nie może sama z siebie owocu dawać, jeśli nie będzie trwać w winnej macicy. Was ani śmierć, 250 ani żywot, ani Aniołowie, ani Przełożeństwa, ani mocarstwa, ani miecz, 255 ani ogień, ani teraźniejsze rzeczy, ani przyszłe, ani wysokości, ani głębokości, 260 ani insze jakiekolwiek stworzenie, od miłości Bożej odłączyć nie mogły... Wy byście dzikie owce uskromili, Wy oparszywiałe barany od owiec odłączylibyście: 254 265 270 275 280 285 ."15 u« MIS yzranione jako Samarytan oliwą . ^inem pokropując, ^y ich opatrzylibyście... ^ was niewolnik i wolny Chrystusie Odkupicielu, rf jednej co i do nauki, . p naprawy, . jo ćwiczenia w sprawiedliwości wadze. L waszego żywota Cerkiew Boga Żywego, lua wybrany, ^fólewskie Kapłaństwo niepokalane . jjienaruszone zostało. ^asze Bogiem natchnione pisma, ¦xt zwiędła Duchownej mądrości lilia . po dziś o was pamiątkę czynią oście byli i gdzieście odeszli... q godnej pochwały wiary waszej, wielomyślnego w miłości sercu. L)dzie teraz Wasilius, H dla osobistego o trzodzie Chrystusowej starania ¦ pilności - wielki nazwany? ^dzie Ambrozius Mediolański Biskup, - Jan ś.[więty] od zlototocznych strun • niebieskiej jego do pokuty nauki ^łotoustym mianowany? 9 ^5dzie Hieronim Bogiem podanych pism tłumacz wyborny-2^dzie Cyprian, . . 9 ^Jdzie Augustyn - gorliwi heretyckich plew rozproszycieie. (> Dziadki w pałacach Królewskich porodzone i wychowane, a teraz do karczem i sałaszowstwa wolą przewabione. Dokąd snem lenistwa spać będziecie? ^ dokąd gnusu niedbalstwa od oczu serc waszych nie otrzecie. Przyjdźcie do wód czworotocznych Ewanielskich potoków, a omyjcie błoto prostoty •mi rozumu waszego. 260 261 I zaliż jeszcze nie macie na tej nie oszacowanej utracie dosyć, którą ja za waszym niedbalstwem ponoszę, tak wielka złota, srebra, 565 pereł i kamieni drogich, którcmi ja do Ojca waszego przez kilkadziesiąt lat jako najzacniejsza Królowa przyozdobiona była zguba: Gdzie teraz nie oszacowany on kamiuszek, 570 jako Lampa lśniąca się Carbunculus, któregom ja między innemi perłami, jako słońce między gwiazdami w Koronie głowy mej nosiła. Dom Książąt Ostrozskich, 575 który blaskiem światłości starożytnej wiary swojej przed innemi świecił. Gdzie i insze drogie i równi nieoszacowane tejże Korony kamyki: zacne Ruskich Książąt domy, 580 nie ocenione Szaphiry i bezcenne Diamenty, Książęta Słuccy, Zasławscy, Zbarscy, Wiśniowieccy, Sanguszkowie, Czartoryscy, Prońscy, Kużeńscy, Sołomiereczcy, Hołowczyńscy, Kroszyńscy, Lasalscy, 585 Horscy, Sokolińscy, Lukomscy, Puzynowie i inne bez liczby, których pojedynkiem wyliczać, rzecz by długa była. Gdzie przy tych i drugie nie oszacowane klejnoty, 590 rodowite (mówię) sławne, wielkomyślne, silne i dawne, po wszem świecie w dobrej sławie, potężności i męstwie słynącego narodu Ruskiego, 595 domy, Chodkiewiczowie, Hlebowiczowie, Kiszkowie, Sapiehowie, Dorohostajscy, Wojnowie, Wołowiczowie, Zienowiczowie, Pacowie, Chaleccy, Tyszkiewiczowie, Korsakowie, 600 Chrebtowiczowie, Tryzmy, Hornostajowie, Bokijowie, Myszkowie, Hoscy, Siemaszkowie, Hulewiczowie, Jarmolińscy, Czołhańscy, Kalinowscy, Kyrdejowie, Zaborowscy, Maleszkowie, Bohowitinowie, 605 Pawłowiczowie, Sosnowscy, Skuminowie, Pociejowie i inni. Nie wspominam tu szerokiej w granicach Rosiejskiej Ziemi, Księstw i Powiatów 610 kosztownej onej szaty mojej, niepoliczonemi perły, i różnej farby kamykami upstrzonej, która się ją ustawicznie zdobiła. A toliście mnie złoczyńcy 615 z tak ozdobnej szaty mojej zlupili, i nad nędznym ciałem moim, z któregoście wszyscy wyszli, naśmiewiskiem i urąganiem się pastwicie: aleć przeklęty wszelki, 620 który na wzgardę nagość Matki swej odkrywa przeklęci i wy, którzy się z nagości mej naśmiewacie i cieszycie. Lepiej by wprawdzie wam było nie poznać światłości prawdy, 625 niźli poznaną odrzucić, zgasić i zatłumić. Któżeś to Pasterz, który pasterstwem się chlubisz, a zgubą owczątek Boga lżysz... 630 Ani życie, ani obyczaje, ani chodzenie, ani odzienie was Mistrzami być pokazują: Ani mądrość, ni ćwiczenie, 635 ani rozmowa o poświadczeniu i pasterstwie waszym świadczą: W życiu jesteście Karczmarze i Kupcy, w obyczajach domolegowie: w rozmowie nieukowie, 640 w chodzeniu obłudne lisy: a w odzieniu drapieżni wilcy. Cóż więc i o rozumu waszego przymiotach rzekę? Mądrość wasza, umiejętność, rozmowa, 645 są głupie, nadaremne i wszeteczne, 262 263 650 655 660 i zabawy sprośni'. w których i sami. i którzy was naśladuj;), gnijecie. A dla czego/ prze Bóg jesteś Kapłanem? Dla c/egoś Pasterzem? Drugich poświęcać posłany jesteś, a ty sam od nóg do głowy oszkaradzony jesteś? Pilność Pasterstwa tobie jest powierzona, a ty sam głosem zemdlonym zdychasz! O święcicielu zewsząd oszkaradzony, O Pasterzu głodem struchlały. Czyżeś to Świecznik w ciemności prostoty będącym? Tekst wg Threnos, Lament albo narzekanie Cerkwie na syny wyrodne, wydanie przez Theofi-•a Orthologa w roku 1610 (Biblioteka Jagiellońska, oddział starodruków). w. 152 Bazylika - królewski portyk; w starożytnej Grecji i Rzymie bazyliką określano okazałą budowlę na forum w której odbywały się sądy, targi i zebrania obywateli. W architekturze budownictwa chrześcijańskiego - świątynia zbudowana na planie podłużnym, najczęściej o trzech nawach, spośród których środkowa, najwyższa oddzielona jest od dwu pozostałych kolumnadą i uwieńczona jest apsydą, czyli sklepieniem. Bazylika to także tytuł honorowy nadawany niektórym kos-ciołom z uwagi na ich architekturę, np. św. Jana w Warszawie. w. 281 Wasilius - Bazyli Wielki (ok. 330-379) jeden z najwybitniejszych pisarzy i Ojców Cerkwi Wschodniej Od 370 roku biskup Cezarei i metropolita Kapadocji; przeciwnik ananizmu. Był twórcą jednej z pierwszych reguły zakonnej tzw. cenobialnej - uznającej, iz każdy klasztor stanowi odrębną jednostkę, która od 451 roku podlegała biskupowi. Zakony Bazylianów istnieją w Cerkwi wschodniej do dziś, a jeden z nich znajduje się w Warszawie na ul. Miodowej vis-a-vis Pałacu Prymasa Polski. w. 284 św Ambroży (ok. 335 - 397) Ojciec Kościoła, biskup z Mediolanu, od którego ustępstwa na rzecz arian domagała się matka cesarza, Justyna. Chodziło o to, aby biskup oddał jeden z kościołów do dyspozycji arian. Bp Ambroży kategorycznie odmówił, co stało się przyczyną długotrwałych sporów z cesarzową, która musiała w końcu ustąpić, jako ze biskup miał poparcie ludu. w. 285 Jan Złotousty (grec. Chryzostomos, urodzony w Antiochii, 354-407) najwybitniejszy kaznodzieja bizantyński. Od roku 395 był patriarchą bizantyńskim, od roku 404 pozostawał na wygnaniu. Autor wielu homilii i kazań. Liturgia na chrześcijańskim wschodzie odprawiana jest według kazań św Jana Chryzostoma-Złotoustego i św. Bazylego Wielkiego. Liczne przekłady homilii Jana Złotoustego na język starobułgarski i staroukraiński były rozpowszechnione na Rusi i Wywierały wpływ na styl piśmiennictwa ukraińskiego. Utwory Jana Złotoustego weszły do zbio-rów kazań zatytułowanych Złatostraj oraz Złatoust, do których z czasem dopisywano homilie innych pisarzy - kaznodziejów m.in. Kyryły Turowskiego. w.288św Hieronim (ok. 345- 419) Ojciec Kościoła, pisarz i polemista łaciński, autor irun. Komentarza do Daniela, prowadził klasztor łaciński w Betlejem, gdzie przebywał do końca życia. 264 w. 289 św. Cyprian (ok. 210 - 258) Ojciec Kościoła, (popierany przez metropolitę Cezarei Kapadockiej Firmiłiana) wywołał gwałtowną dyskusję z papieżem Stefanem, dotyczącą wartości chrztu heretyckiego. Eklezjologia Cypriana przedstawia ten sam typ co nauki teologów prawosławnych, dlatego teologowie Wschodni odwołują się do jego doktryn o Kościele. w. 290 św. Augustyn - Aurelisz Augustyn (354^130) Ojciec Kościoła, wczesnochrześcijański teolog i filozof, czołowy przedstawiciel patrystyki. Twórca pierwszego rozbudowanego systemu ortodoksalnej filozofii chrze.ścijańskiej. Długoletni biskup Hippony i główny organizator kościoła w Afryce północnej, nazwany „młotem na heretyków" za zwalczanie manicheizmu i pela-gianizmu. w. 292-296 Atanazy z Aleksandrii (295 - 373), z pochodzenia był Koptem. Odznaczał się prostotą wiary i pobożnością oraz niechęcią do wszelkich spekulacji filozoficznych, co zarzucał Grekom. Od roku 328 metropolita Kościoła aleksandryjskiego. W roku 325 towarzyszył jako zwykły diakon swemu poprzednikowi, metropolicie Aleksandrowi, na Soborze Nicejskim. W sporze z arianami wystąpił zdecydowanie przeciwko herezji Ariusza, bronił konsekwentnie doktryny o dwóch naturach Chrystusa. Po zatargu na tym tle z cesarzem Konstantynem Wielkim został przeniesiony poza granice imperium do Tweru, skąd po dwóch latach został odwołany z wygnania przez synów i następców Konstantyna. Wówczas ogłosił swą encyklikę, która przesuwała spór z płaszczyzny pi awno-kościelnej na teologiczno-dogmatyczną, dzięki czemu został przez papieża Juliusza I uniewinniony na synodzie biskupów italskich w roku 341. Spory jednak nie ustały i Atanazy został /nów potępiony, do czego zmuszono formalnie nawet papieża Liberiusza. Dalsze losy Atanazego wiążą się z głównymi przedstawicielami sporów trynitarnych po synodzie mediolańskim w roku (55 - a więc z Bazylim Wielkim i Grzegorzem z Nazjanzu - biskupem Konstantynopola, który miał zmierzać do zjednoczenia całego wschodniego chrześcijaństwa na gruncie wyznania nowo-nicejskiego. Macedoniusz - syryjski pustelnik. Odwiedził go sam patriarcha antiocheński Flawian, udzielane mu święceń kapłańskich, których jednak Macedoniusz nie chciał przyjąć w obawie, iż będzie musiał zrezygnować z pustelnictwa. Nestoriusz - mnich. Był biskupem Konstantynopola za panowania Teodozjusza II; zdjęty ¦ urzędu na soborze w Efezie (431). Od jego imienia przyjęło się określenie herezja nestoriańska. Ural udział w dyskusjach, które doprowadziły do zamieszek ulicznych, ściągając interwencję władz, ii w konsekwencji doprowadziło do wydania szeregu uchwał (pod naciskiem władz) na Soborze i halcedońskim w roku 451; np. zabroniono zakładania klasztorów i opuszczania ich przez mni- hńw bez pozwolenia biskupa. w. 314 Ariusz (280 -336) - presbyter metropolity aleksandryjskiego Aleksandra, z którym i»>p:i(ll w konflikt i został wraz ze swoimi sojusznikami ekskomunikowany. Ariusz, jak już wspomniano, nie chciał przyjąć doktryny o podwójnej naturze Chrystusa, która została przyjęta na So-"ii/e Nicejskim. w. 498 Apostata - odstępca od wiary, apostazja - odpadnięcie, odstępstwo od wiary, zasad lul> przekonań. w. 531 Impostores - niezdolni do działania, niedołężni, niezdarni. w. 532 Epu-skoti, skot - bydło rogate. NA HERB JAŚNIE OŚWIECONYCH XIĄŻĄT ICH MOŚCI OSTROSKICH EPIGRAMMA Co lo za gwiazdę widzę, która swey iasności Promieńmi Phocbusowey równa się światłości, Powicd/cie, wdzięczne Muzy? Gwiazda tak świecąca Icst Ostroskich przezacnych xiążąt głośnobrzmiąca 5 Sława, która z chwalebnych postępków się rodzi, Y iako cień za ciałem, tak za cnotą chodzi. Ta zdawna mieysce sobie w ich domu obrała, Y po śmierci żadnemu z nich umrzeć nie dala. Nie umarła pamiątka ich przeslawney cnoty, 10 Którey świadkiem są y te w ich herbie kleynoty. Świadkiem męstwa iest Rycerz z mieczem w boiu mężny, Nadto srogiego smoka zwycięzca potężny. Swiętey zasię a dziwney oney pobożności, Y wiary dotrzymaney w przystoyney całości 15 Znakiem iest Krzyż, oręże nieprzewyciężone, Które od nieprzyiaciol skuteczną obronę Tak dusznych, iak cielesnych onym podawało y mieysce w paradyzie ślicznym zgotowało. Gdzie dusze Bogu miłe w szczęściu opływają, 20 A dnia wieczney zapłaty z weselem czekaią. Y ty, o zacne książę, torem przodków swoich Postępniąc, w pobożnych trway zamysłach twoich. Oyczyste nabożeństwo niech cię ma patrona, W nagrodzie sławy wieczney niezwiędła korona! NAHERB STARODAWNY JAŚNIEOŚWIECONYCH KSIĄŻĄT ICH MOŚCI WIŚNIO WIECKICH Świeci Miesiąc na niebie wespoły z Gwiazdami, Jak oni Korybutowie dzielnymi sprawami Słyną na wszystek okrąg szerokiego świata; Ich sławy nie zagładzą i najdłuższe lata. 5 Sławy której nabyli zacni ich Przodkowie, A w niej teraz dziedziczą mężni Potomkowie, Ich wzorem służąc miłej Ojczyźnie statecznie, Dla niej ważąc majętność i zdrowie bezpiecznie. Za drogi Klejnot wiarę Ojczystą chowają 10 A na znak pewny tego - Krzyże w herbie mają. Teksty wg H. Rothe, Die alteste ostslawische Kunstdichtung 1575-1647, Gissen 1976,1.1, s. 237 i 241. 266 Ołeksandr Mytura Data urodzenia i śmierci nieznana. Żył w końcu wieku XV i w pierwszej połowic XVI. Prawdopodobnie był nauczycielem brackich szkół, najpierw we Lwowie, a następnie w Kijowie. Należał do grupy uczonych skupionych wokół założyciela drukarni przy Ławrze Kijowsko-Peczerskicj i archimandryty tego monasteru od roku 1599 -Jeliseja Pleteneckiego. Jest autorem panegiryku na cześć tegoż archimandryty J. Ple-teneckiego, wydrukowanego w roku 1618 w Kijowie. Wizerunek cnót Przewielebnego w Bogu Jego Miłości, Dobrodzieja Ojca Elizeusza Pleteneckiego 5 Archimandryty Kijowskiego Monasteru Pieczerskiego etc. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, 10 który jest w niebie. Ewang. św. Mateusza V, 16. Drukowano W Wielkiej Świętej Ławrze Kijowsko-peczerskiej Roku (1618) Tytuł oryg.: Wizerunek cnot... na klejnot ich milostej Panów Pleteneckich. Tekst wg Ukrajinśka poezija. KinećXVIpoczatok XVII st., oprać. W. P. Kołosowa, W. I. Krekoteń, Kyjiw 1978, s. 223. w. 4 Elizeusz Pletenecki (1550-1624) rodem ze Zloczowa (Galicja) - wybitny działacz ukra-mskiego życia kulturalnego i cerkiewnego. Archimandryta monasteru Kijowsko-Peczerskiego od toku 1599. Jego działalność zapoczątkowała nowy etap w rozwoju tego ośrodka chrześcijańskiej kultury ukraińskiej. Odkupi! drukarnię założoną przez Hedeona Balabana, założył fabrykę papie-ni, /.grupował przy Ławrze Kijowsko-Peczerskiej takich działaczy życia kulturalnego i religijne->'i>. jak P. Berynda, Ł. Zyzanij-Tustanowski, T. Zemka. W latach 1616-1624 wydał 11 ważnych utworów religijnych m.in. Czusoslow 1617, Knyha o wiri 1619, Antołohion 1619, Nomokanon \f>U) i 1625, Służebnyk 1620 oraz szereg podręczników szkolnych. 267 I 10 15 NA KLEJNOT l( 11 MII.(IŚCIWYCH PANÓW PLETENECKICH Bóg przez ciało na Krzyżu zbawienie darował I upadek nasz przez nic do raju skierował. Tymże leż dumnego szatana poraził, Gdy mu taki oręż w jego serce wraził. Bóg Krzyż ten na zwycięstwo dał dla Konstantyna, Bo takaż jego wiary wzbudzenia przyczyna. Od tego wszystkie mury herezji padają, A synowie Prawosławnych wesoło s'piewają. Do którego także Księżyc i z gwiazdami pospołu, Przydzielony został s'wiecić nad ziemskim padołem. Klejnot niewysłowiony dany za Herb domu Pleteneckich: którzy wprzód nigdy i nikomu W wierze, cnocie i męstwie, życiu świątobliwym, Miejsca nigdy nie dali, słowem jak i czynem. Bronią ich było i jest, Krzyżem zwyciężanie, A przykładne ich życie to słońca ś"witanie. Niechaj przeto ich sława dotąd nie zstępuje Póki Miesiąc z gwiazdami swym szlakiem wędruje. 10 15 ODNOWICIELOWI DRUKARNI- ELIZJASZOWIPLETENECKIEMU (fragment z Wizerunku cnót) I tej cnoty twojej też nie sposób pominąć, Ach głupiec pogardliwie byłby to uczynił. Tyś" jeden z tych na świecie, co wcale nie dbają, Że mędrce ich zasługi pod ławę rzucają. Będąc wielce potężny przez czyn swój gorliwy, Rej wiedziesz, jak mawiają, w intencjach godziwych, Bos' nam drukarnię wskrzesił prochem przysypaną, Która dźwigniona była ręką Bałabana. Ów tak słowy, jak dziełem z natchnienia górnego Chętnie się jął rzemiosła bardzo potrzebnego. Ty zas' wielbiciel cerkwi snadź niepospolity, Dopiąłeś" pomyślenia poprzez pracowitość. Po zgonie gospodarza drukarnię wskrzesiłeś', Księgami wydanymi cerkiew ozdobiłeś'. Gromadę zbożną jawny postępek pomnaża I w ojców wierze prawej ładnie ją utwierdza. Bądź za to, bądź pochwalon hojnie a stokrotnie I niechaj los przeciwny nigdy cię nie dotknie! (tłum. E. Łapski) 268 lytuł oryg.: Fundowanie drukarni. Tekst wg Antologia poezji ukraińskiej, oprać. F. Nieuważny, J. Pleśniarowicz, Warszawa 1977, s. 96. w. 8 Hedeon (Hryhorij) Bałaban (1530-1607) biskup lwowski (1569-1607). Od roku 1590 lnal udział w rozmowach dotyczących zjednoczenia ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej z Kościo-K-ni Katolickim, podpisywał odpowiednie dokumenty, ale podczas soboru brzeskiego w 1596 roku wystąpił wraz z Konstantym W. Ostrogskim przeciwko unii. Założył drukarnię w Striatynie. Wydawał księgi cerkiewne, m.in. Służebnyk (1604), Trebnyk (1606). JCasjan Sakowicz (ok. 1578-1647) Urodził się w miasteczku Podtelicze koło Lubaczowa w rodzinie księdza prawosławnego. Uczył się w Akademii Zamojskiej i Akademii Krakowskiej. W latach 1620-[624 został rektorem Szkoły Brackiej w Kijowie, następnie przeniósł się do Lublina, gdzie jako mnich-kaznodzieja zatrzymał się przez rok przy bractwie prawosławnym. \V 1625 roku przyjął unię i został archimandrytą monasteru Dubienskiego na Wołyniu, a następnie przez dwa lata (1639-1641) prowadził wędrowny tryb życia. W 1641 roku przeszedł na katolicyzm i został kapelanem w klasztorze Augustianów w Krakowie, gdzie zmarł w roku 1647. Kasjan Sakowicz jest autorem wierszy, rozpraw teologicznych i traktatów politycznych. Pisał w języku ukraińskim (ruskim) i polskim. Jego popularny poemat Na pogrzeb Sahajdacznego (Wirszi na załosnyj pohreb zacnoho rycera Petra Konaszewy-cza Sahajdacznoho, het'mana wojska jeho korołewśkoji myłosti zaporoskoho) (1622) pos'więcony bohaterowi bitwy pod Chocimiem, wygłoszony został podczas pogrzebu Sahajdacznego przez dwudziestu uczniów szkoły brackiej w Kijowie. Utwór ten wkrótce wydany został w drukarni Ławry Kijowsko-Peczerskiej w odrębnym tomie opatrzonym przedmową, apelem-odezwą Do czytelnika oraz uzupełniony następującym opisem herbu Wojska Zaporoskiego: Gdy męstwo Zaporożców Królowie poznali, Tedy za herb takiego im rycerza dali JCtóry oto gotowy jest ojczyźnie służyć, I zawsze za jej wolność swój żywot położyć I jak trzeba po ziemi, albo też na czajkach Jest on prędki do boju i sposobny w walkach NA POGRZEB SAHAJDACZNEGO Wobec władcy wierność sprawia, że poddany Dobrodziejstwa świata miewa wszelkie w zamian. Najpożyteczniejszą jest, jak sądzę, wolność. Przed nią w stosowaniu ustępuje godność. Dowodem ci tego jest każde stworzenie, Bydlęcia naturę dręczy uwiązanie. O złotej wolności myśl krąży po głowie, A któż by tej pani nie chciał zyskać sobie. Wszak dla bardzo wielu jest ona wręcz wroga, Służy tym, co bronią Ojczyzny i Boga. Dostąpić jej można, ofiarując męstwo, Za talara nie kupisz owocu zwycięstwa. 270 Wojsko Zaporoskie zaznało wolności, Wtórując ojczyźnie i królewskiej mości. 15 O wyczynach Siczy w starych księgach głośno, Zaporożcy wrogów prali bezlitośnie. Na lądzie, na morzu, i pieszo, i konno, Choć i nieprzyjaciel nie chadzał bezbronny... Z rycerstwem odważnym dzielił bujną sławę 20 Ten, któremu wiersze na mogile składam. Zachowaj mnie w łasce z Wojskiem Zaporoskim, W którego imieniu spisuję tę książkę. Co o Piotrze, o Konaszewiczu, głoszę, Niech i na was spływa, syny Zaporoża. 25 Hetman Sahajdaczny nie sam przez się znany, Jeno przez swe wojsko, wojsko - przez hetmana. (tłum. E. Łapski) Tytuł oryg.: Wirszi na żalosnyj pohreb zacnoho rycera Petra Konaszewycza Sahajdacznoho, hetmana wojska jego Korolewskoi Miłosti Zaporozskoho. Tekst wg Antologia poezji ukraińskiej, oprać. F. Nieuważny, J. Pleśniarowicz, Warszawa 1977, s. 93. w. 13 Wojsko Zaporoskie - oficjalna nazwa wojska Kozackiego. w. 15 Sicz Zaporoska - fortyfikacja kozacka leżąca na wyspach za progami Dniepru (porohy progi, trudne do przebycia kamienne skały na dnie rzeki), gdzie Kozacy zbudowali umocnienia (zasieki) z drzewa. Sicz Zaporoska stalą się os'rodkiem całej kozaczyzny (por. L. Podhorodecki, Sicz. Zaporoska, Warszawa 1978, wyd. III). Iii LAMENT (fragment) Dni pogodne, dni godne, dni radości wielkiej Obrócone we smutek, w płacz ogólnomiejski, Bo ten dzień, co był Bogu przeznaczon na chwałę, Jeno mu wzgardę przyniósł od ludzi zuchwałych. Jak to się stało, o Boże Wszechmocny, Że w grodzie Ostrogu, w dzień wielkanocny, Gdy w poniedziałek wszyscy się zebrali, By Stwórcę głośno chwalić -Grodu tego pani z hajduki swymi, Napotkawszy lud, idący z pieśniami, Nieobacznie pierwsza przyczynę dała, Bo ustąpić kazała. 271 15 20 25 30 35 40 O, nędzna Wielka Nocy, o nędzny obiedzie, O, przyjacielskie jjrimo, o gorzka biesiado! Lecz poniechajmy jadła, które ciału służy, Mówię tu o potrzebie pielęgnacji duszy. Na samym moście wypadło spotkanie, Z zamku wnet wylegli tłumnie dworzanie, Woźnica zaczął nabożnych batożyć, Bo nie chcieli ustąpić. Mieszczanie będąc zatargiem wzburzeni, A wyznawszy szczere rozgoryczenie, Odwagi ze strachu nagle nabrali, Palice pochwytali. Azaliż to nie żałość: przy pierwszym spotkaniu, Na plac przy wielkanocnym dostojnym wjechaniu, By wiernie służyć Temu, co i ziemią włada -Poniżenia doznawać? O, mieszczanom biada! Sługi pani onej, jak i dworzanie, Widząc, co się s'więci, dalejże zgodnie Szabelki dobywać, szermować żwawo Na lewo i na prawo! Miłościwa księżna, siedząc w karecie, Wołała „przestańcie, czy nie słyszycie", Aby tej zwady krwawej zaniechali, Aby dalej jechali... Na cóż, na cóż wam przyszło, wielebni ojcowie, Niejeden z was wykrzyknie przeciw mojej mowie. A za czyim podszeptem córeńka nobliwa Ciało wielkiego ojca w grodzie poruszyła? (tłum. E. Łapski) Tekst wg Antologia poezji ukraińskiej, oprać. F. Nieuważny, J. Pleśniarowicz, Warszawa 1977, s. 94-95. w. 6 Ostróg (ukr. Ostrih) miasto na Wołyniu, po raz pierwszy wspomniane w Latopisie hipac-kim pod rokiem 1100. Od polowy wieku XIV siedziba książąt Ostrogskich m.in. wielkiego hetmana litewskiego od 1497 roku, kasztelana wileńskiego od 1511 i wojewody trackiego Konstantego Ostrogskiego (1460-1530) - ojca Konstantego Wasyla (1527-1608), wojewody kijowskiego, zwolennika, a następnie przeciwnika unii brzeskiej, opiekuna bractwa religijnego, mecenasa oświaty i sztuki, założyciela Akademii Ostrogskiej. Kyryło Trankwilion-Stawrowecki ( 7 - 1646) W latach 1589-1592 był nauczycielem języka starosłowiańskiego i greckiego we Lwowskiej Szkole Brackiej, którą sam prawdopodobnie ukończył. W 1592 roku przeniósł się do Wilna, by objąć posadę nauczyciela greki i języka słowiańskiego w Bractwie Wileńskim, na zaproszenie magnatów białoruskich Bohdana Sapiehy i Fedora Skuminy, będących aktywnymi członkami tego Bractwa. Na początku wieku XVII wraca do Lwowa, prowadzi aktywną działalność na rzecz tutejszego Bractwa, około 1618 roku jest ihumenem w Unewie, następnego roku w Lubartowie. W okresie 1615-1626 prowadził wędrowny tryb życia, przemierzając tereny Wołynia, okolice Lwowa i Zamościa. Około roku 1626 przeszedł na stronę unii i został archimandrytą w Czer-nihowie. K. Trankwilion-Stawrowecki aktywnie uczestniczył w życiu cerkiewnym i kul-turalno-literackim tych czasów. W roku 1589 na prośbę Bractwa wygłosił w Tarnopolu kazanie w języku greckim przed patriarchą konstantynopolitańskim Jeremiją. Jest autorem wielu prac teologicznych, homilii oraz wierszy, głównie religijnych i panegi-rycznych. Najbardziej znany jest jego zbiór wierszy liryczno-dydaktycznych Perlą drogocenna (Perło mnohocennoje). LEKARSTWO SYBARYTOM (ze zbioru Perła drogocenna) O, śmierci niespodziewana, Tyś do mnie, bogatego pana, Dzisiaj znienacka zawitała, Wszystko, co piękne a lube, zabrała, 5 Na zawsze sprzed mych oczu pochowała. Gdzie dziś moje potężne zamki murowane, Gdzie pałace szykowne, ślicznie malowane, Gdzie są moje szkatuły złotem fasowane, Woźnice, gdzie są moje zaprzęgi zwierciadlane? 10 Gdzie mi się podziały moje zdobne szaty, Jako rysie, sobole, karmazyny, szkarłaty? O, śmierci, z twoim przyjściem wszystko mi zabrano I na zawsze sprzed oczu moich pochowano. A moje sady, a moje winnice? 15 Zasłoniłaś je przede mną bladym licem, Twoimi nogami wszystko podeptane, Na zawsze gospodarzowi odebrane Przez sługi twoje, a wrogi moje. A skarby rozchwytane, 272 273 20 A złotogłowia poszarpane. O, śmierci, w gniewie złośliwa, Żałości mojej skwapliwa, Jak niespodziewanie wszystkiego mnie zbyłaś I pomiędzy nupy zaśmierdłe położyłaś. 25 Przyjaciele moi z dala ode mnie stali I nosy przed odorem moim zatykali. A w domu mym wczoraj wesołe hulanie, Muzykantów granie i chórów śpiewanie, Trąb miedzianych porykiwanie, 30 Swawole, tańce i raźne pląsanie. Wino nalewano, wypijano, rozlewano, Stoły moje pokarmy słodkimi nakryte, Goście moje, przyjacioły, osoby znakomite. Radość a wesele - jakby ich nie było, 35 Sława i bogactwo jak zjawa zniknęły, Ninie tu - samo złe mnie do się przytuliło. (tłum. E. Łapski) Tytuł oryg.: Pisń wdiacznaja pry bańkełach pańskich (Iz knyżky Perło mnohocinnoje). Tekst wg Antologia poezji ukraińskiej, oprać. F. Nieuważny, J. Pleśniarowicz, Warszawa 1977, s. 97. Melencjusz Smotrycki (1578-1633) Jelisej Płetenecki (1550-1624) i;|żę Konstanty Ostrogski (1526-1608) Hipacy Pociej (1541-1613) Cerkwie ufundowane przez hetmana Iwana Mazepę (miedzioryt Iwana Myhury, 1706 r.) Panegiryk ku czci hetmana Iwana Mazepy (miedzioryt Iwana Myhury, 1705 r.) Wiersze na cześć metropolity Piotra Mohyły W roku 1633 w drukarni Kijowsko-Peczerskiej wydany został tom wierszy powstałych z okazji wyniesienia w 1632 roku biskupa prawosławnej cerkwi ukraińskiej Piotra Mohyły do godności metropolity kijowskiego. W tych typowo okolicznościowych wierszach powszechnie znana i podziwiana działalność P. Mohyły przedstawiona została w sposób dość oryginalny, żywy i stosunkowo wierny. Autorami owych napisanych głównie w języku polskim utworów byli ludzie stykający się z metropolitą na co dzień, tj. studenci Kolegium (zwanego z czasem Mohylańskim), które stworzył Mohyła dzięki połączeniu swojej szkoły przy Ławrze Peczerskiej z Kijowską Szkołą Bracką. Piotr Mohyła (1596-1647), syn hospodara mołdawskiego, spokrewniony z polskimi i ukraińskimi rodami magnackimi, uczył się w brackiej szkole oraz w szkole jezuickiej we Lwowie, studiował zaś w uniwersytetach zagranicznych, m.in. w Paryżu. Służył w wojsku polskim, brał udział w bitwie pod Cecorą (1620) i pod Chocimiem (1621). Po przeniesieniu do Kijowa zaprzyjaźnił się z archimandrytą monasteru peczer-skiego, a od roku 1620 prawosławnym metropolitą kijowskim Hiobem Boreckim, który odegrał decydującą rolę w zatwierdzeniu P. Mohyły na stanowisku archiman-11 ryty Ławry Kijowsko-Peczerskiej w roku 1627. Był to fakt o tyle bezprecedensowy, że Mohyła tę godność przyjmował jako osoba świecka, bez święceń, które otrzymał iu>. po wybraniu na archimandrytę. Piotr Mohyła jako archimandrytą Ławry Peczerskiej, a następnie metropolita kijowski rozwinął szeroką i niezmiernie ważną działalność dla rozwoju kulturalnego i religijnego życia Ukraińców. Założone przez Mohyłę Kolegium, przekształcone z czasem w akademię, stało ic najpoważniejszym ośrodkiem oświaty, nauki i kultury w całej Europie wschodniej . i / do czasów powstania w roku 1755 pierwszego w Rosji uniwersytetu założonego przez \l. Łomonosowa w Moskwie. Trudne do przecenienia jest znaczenie wychowanków \kademii Kijowsko-Mohylańskiej w cywilizacyjnym rozwoju Rosji. Piotr Mohyła potrafił twórczo wykorzystać ideały bizantyńsko-ruskiej kultury lirześcijańskiej oraz tradycje cerkwi prawosławnej, łącząc je z głębokim zrozumie-iK-in historycznych i kulturalnych zdobyczy katolickiego Zachodu. Opracowany przez ¦ ologów zgrupowanych wokół Mohyły projekt pt. Prawosławne wyznanie wiary zo-i.il przyjęty przez sobór w Kijowie (1640) i po wprowadzeniu pewnych poprawek uwierdzony przez wszystkich patriarchów wschodnich (1643). W latach 1628-29 wraz z metropolitą Józefem W. Rutskim pracował Mohyła nad injektem utworzenia ukraińsko-białoruskiego patriarchatu w łączności z Rzymem, i nie znalazło zrozumienia i poparcia ze strony władz Rzeczypospolitej, Kozactwa, i.ikże Rzymu. Zarówno działalność jak i postawa osobista prawosławnego metropolity kijow-> togo, a zarazem zwolennika chrześcijańskiej kultury zachodniej - Piotra Mohyły uiowi doskonały przykład dokonującej się od lat na Ukrainie syntezy dwóch kultur .wiatopoglądów - Zachodu i Wschodu. 275 MNEMOSYNE SŁAWY, PRAC I TRUDÓW, PRZEOŚWIECONEGO W BOGU OJCA, Jego Mości Ojca PIOTRA MOHIŁY Wojewodzica Ziem Mołdawskich, UPRZYWILEJOWANEGO PRAWOSŁAWNEGO METROPOLITY KIJOWSKIEGO, HALICKIEGO, I WSZYSTKIEJ RUSI: EXARCHY Świętego Thronu Konstantynopolskiego: Archiman-dryty Cudotwornej Świętej Ławry Pieczar-skiej Kiowskiej. Na pożądany onego wiazd do Kiowa; od Studentów GYMNASIUM w Bractwie Kiowskim (przezeń fundowanego) Światu podana. ROKU, 1633. Loąuebar de testimoniis tuis in conspectu Regum, et non confundebar. Psal: 118. Mówiłem o świadectwach twoich przed Krolmi / a nie zawstydałem się. DRUKOWANO w Świętej Cudotwornej Ławrze Pieczarskiej Kiow. Tytuł i tekst wg Hans Rothe, Die alteste ostslawische Kunstdichtung 1575-1647, Gissen 1977, t. II, s. 323-328, 330-332, 334-335, 338-339, 342-345. w. 1 Mnemosyne (gr. doslow. pamięć) mit. personifikacja pamięci, córka Uranosa i Gai, matka muz. w. 12-13 Ławra to większy monaster (klasztor) w organizacji Cerkwi Wschodniej, podlegający bezpośrednio wyższej hierarchii Cerkwi w danym państwie. Na Ukrainie tytuł Ławry otrzymały dwa wielkie monastery, które miały swoich archimandrytów: są to Ławra Kijowsko-Peczer-ska i Ławra Poczajowska. Monaster Kijowski powstał w wieku XI wokół pieczary wykopanej w podkijowskiej miejscowości Berestowie przez przyszłego metropolitę Iłariona około 1051 roku i w krótkim czasie stal się największym religijnym i kulturalnym ośrodkiem na Rusi. Tu powstał słynny latopis Powieść lat minionych. W latach 1215-1230 powstała pierwsza redakcja opowiadań o życiu ojców tzw. Pateryk Kijowsko-Peczerski. Na przestrzeni wieków monaster był wielokrotnie odbudowywany po zniszczeniach dokonywanych przez Polowców, Tatarów, Turków. Piotr Mohyła odbudował Ławrę Kijowsko-Peczerską i założył przy niej szkołę, którą z czasem połączył z kijowską szkołą bracką, tworząc w ten sposób słynne Kolegium Mohylańskie. w. 14 Po śmierci metropolity H. Boreckiego na Metropolitę kijowskiego wybrany został Isa-ija Kopyńskyj zorientowany promoskiewsko, dlatego też po oficjalnej legalizacji przez władze Rzeczypospolitej hierarchii prawosławnej w 1632 roku wybrano nowego metropolitę - Piotra Mohyłę, który ze swym konkurentem miał sporo kłopotów. Po otrzymaniu święceń we Lwowie, których udzielił biskup Jeremi Tysarowski, Mohyła odjechał do Kijowa, gdzie studenci Kolegium powitali go wierszami panegirycznymi w języku polskim zatytułowanymi Mnemosyne sławy... 276 10 IN INSIGNIA p. M. w. M. M. (vgl. Abb. 41) K. E. K. A. P. Z Miecza przy Szablach, Spisach, przyczyny dosięże, Kto rzeknie, że u PIOTRA Piotrowe oręże: A jeśli dziw, że tu Kruk z Krzyżem, i w Koronie, Wiedz, że PIOTR jest Pasterzem Cerkwi ku obronie. A Słońce, Xiężyc, czemu w Herbie zasiadają Mohile Cerkiewne mu niebo poruczają. Tuż i Głowa Bawola, tu i złote Oczy Zodiaku, po którym co rok Phlegon kroczy. Nie darmo: Bo PIOTR wilka ugodzi rogami Prawdy, gdy będzie brozdził w czym miedzy owczarni. Coż gdy o Gwiazdach Twych Cnot Astrolog się dowie Mohilo: dwunastym cię Niebem światu powie. w. 8 Hegon - wyzwoleniec cesarza Hadriana (II w.n.e.), autor kroniki historycznej w 16 klięgach Olympiades, z której ocalały tylko fragmenty. 1'rzczacny Mohiło, nieoszacowana Cerkiew Sophia na ciebie /uciechę i ozdobę swą patrząc, zda na takiej słowa zdobywać: / Patrz oczekiwany Pasterzu na moje Alabastry, na moje /Marmury, acz polupane, złotokamienne obrazy, kto/rymim ja niegdyś' lako Bogini upstrzona będąc, za Octavum / „miraculum mundi", siebie liczyła: patrz, .i więcej osierocenia / tego cierpieć twoją wrodzoną, a jeszcze Metropolitańską mi/ lotfćą nie dopuszczaj; niechaj się we mnie Bezkrewna Syna / Bożego ofiara celebruje, niechaj wokalni Oppheusowie we mnie / Echo Bogu wydają, niechaj do mnie wszystkie Narody swoje / stopy niosą. Teraz prześwietny Metropolito, chciej jedno ko/łami /mierzyć do Wileńskich i wszystkiego świata Ruskiego / i Lithewskiego progów, ,i obaczysz jakoć zabiega z radości / w drogę oni, których pełno po wieżach, pełno po Katuszach, / pełno w podziemnej niewoli za niepokalaną wschodnią / wiarę było, /.ihicgą zaiste, i do swego w cierpliwości przewo/dnika, w świątobliwości prekurso-iii, w krasomowstwie Chry/zostoma niemal, Leonciusa mówią Karpowicza, zeszłego przed / kilkunastą lat Archimandryty wprowadzą, że byś się na nieska/zitełne jego 277 Reliąuie, i na blizny oków, za wiarę postradanych / napatrzywszy, mógł obaczyć, jakoś wielką rzecz opłakanemu / narodowi naszemu sprawił. Tożci Przemyśl, Łuck, Chełm, / Bel/., Wilno, Mińsk, Brzeście, Połock, Witebsk, Mo/hiłow, i innych niezliczonych miasl wiele zapewnię uczynić / nie zaniechają. O zdarz że to Boże, oczekiwany Pasterzu, aby / Pomazańcowi Bożemu, za taką jego łaskę w przywróceniu / wolności i praw naszych, a tobie za nieznośne trudy, w onych / demonstrowaniu, przy w/.c/.eśnym zdrowiu, na najdłuższe lata / i fortuna, nie sklaną się, ale złotą, we wszystkich propozytach / stawiła. Tego i nasze, lubo to szczupła MNEMOSYNE / przod-kować w uprzejmym affekcie nikomu nie dając, gdy się / przed Wielmożny konspekt twój praesentuje, życzy, a u Pasterż/skich nog twych upadając, prosi, aby w niej nie „Quasntitas", ale / „Qualitas", trutynowana była. Z KIIOWA. ANNO, 1633. ALEXANDER TYSZKIEWICZ. w. 1-32 W preludium do wierszy student Aleksander Tyszkiewicz, przypomniawszy fakt wystąpienia P. Mohyly na zwołanym w czasie bezkrólewia sejmie konwokacyjnym w obronie ruskiej cerkwi prawosławnej, podkreśla, że z chwilą pojawienia się w Kijowie Mohyły w życiu kulturalnym i religijnym Rusinów zaczęła się nowa epoka. Zbudowany w XI wieku za czasów Jarosława Mądrego sobór św. Sofii, tak bardzo na przestrzeni wieków rujnowany, znów wraca do dawnej świetności. Zdaniem poety prekursorem krasomówstwa Mohyły jest Jan Złotousty (Chry-zostom). 10 15 (ABB. 43) Widzę, że się pod Olymp Kolumna przybiera, Cny MOHILO, która twe dzieła nam otwiera. Okiem rzucasz na Lampy chcesz Krzyształowej góry, Czy nie z Pawłem chcesz lecić w Empyrejskie góry, Które ciebie za cnoty w siebie obiecały Przyjąć, i za twój w Cerkwi animusz wspaniały. Za twoje prace, koszty, i oczne kanały, Które przy prawdzie taki Ocean wylały. Jako więc kiedy Eurus bystrolotne konie Zaprzągszy, płakać wronym każe w naszej stronie, Obłokom zwłaszcza, kiedy onemu Plejady, Wzajem zechcą dopomóc Wilgotnej biesiady. Za twoje włosiennice, za twoje starania, Za twoje nieoziębłe Modli te w wylania. Ktorymis' fatygował Gwiazdo stworzyciela, By nam to dał, czegochmy chcieli od lat wiela. Chcieli mówię Syonu w Roxolańskiej ziemi, Ozdobionego zdawna prawami świętemi Chcieliby aby Carogrod rodzić Krztu Ruskiego, 278 25 30 20 Należał, jako przedtym do narodu swego, Narodu Włodzimierza, który cnych w Kijowie Trzysta Cerkwi wystawił, co Strykowie powie. Narodu, który teraz Ciała nicsprochniałe Świętych, trzyma w Pieczarach wszystkich okazałe. Chcieli, aby po Sakrę tam zawsze jeżdżono, Zkąd koła Pyroentskie na świat wyprawiano. Bo póki by nie było to, poty strumienie Krwawych łez nie poszłyby w zrzeniczne zamknienie. Poty wieże, ciemnice, za wiarę prawdziwą. Wschodu która w Dogmatach nie była fałszywą. Miałyby zawsze półki niewinnie zamknione. Rossyjskich dusz bezprawnie w hańbę posadzone. Poty w Cerkwiach z powietrza skrzydłem przyodziani, Orpheuszowie tyło byliby słychani. 35 A bezkrewna ofiara Boga wcielonego, Byłaby z Horyzontu spędzona Ruskiego. Nie kwap się Cny MOHYLO, choć piorun surowy O kogoś trzeszczy, ty z cnot masz wieniec Laurowy. IOANNES TYSZA (oznaczenia wierszy w wydaniu Hansa Rothe) w. 9 Eurus - wiatr wschodni (łac. Vulturnus). w. 19 Carogrod - Konstantynopol. w. 22 Strykowski - Stryjkowski Maciej (Matys Strycovius, ok. 1547-1582) historyk, poeta, .uitor Kroniki polskiej, litewskiej, żmudzkiej i wszystkiej Rusi) 1582; kompilacja kroniki J. Długo-s/ii, Miechowity i innych, zawierająca różnorodne wstawki wierszowane. (ABB. 48) Gdyż już MOHIŁO prośbami użyty, METROPOLIEJ urząd pracowity, Zezwolił dźwigać Infułę straconą, Znowu wróconą. Za łaską Pana; który Pyroentskie Koła zapalił, aby kraje ziemskie Zimnem utraty, w pożytkach nie miały, Ale zysk cały. I łaską Pana, z Domu RAKUSKIEGO, Pożądanego MONARCHY POLSKIEGO, Który cię na ten Urząd namianował, I nam darował. 17 279 Szedziwe Cerkwi nicobes/.łej mury, 18 Które wspierają Atlaństic marmury, 15 Od Jarosława Cerkwi wystawionej, I ozdobionej. Takowe słowa /.ara/, wylewały, Przybądź Pasterzu, przybądź w wierze stały METROPOLITO, poświęć nasze progi, 20 Klejnocie drogi. Jam cię w niewoli nieprzyjaciół będąc, A nad Kijowem jak Bogini siedząc, Gdzie jest sypany wał nieobmierzony, Na wszystkie strony. 25 Pragnęła aby zawsze Wcielonemu Ofiara Bogu w Trójcy jedynemu Bywała, żeby ludzie się cieszyli, Boga chwalili. W tym je Zephyrus wziąwszy, w one kraje 30 Zaniósł, gdzie buczny Ganges kruszce daje; I gdzie Hydaspes nogami swojemi Poi złotemi. Coż one: pierzs'cień tobie posyłają, A z nami wespół ochotnie witają, 35 Pierzścień od złota Pasterskiej lewicy Z swojej krynicy. Nie dziwuję się, Twoja bowiem głowa W koronie złotej, jako Pasterzowa, A ręki zasię pierzścień chce zasłona Być i korona. TIMOTHEUS KNIEHINICKI w. 3 Infuła - u starożytnych Rzymian przepaska symbolizująca władzę. Nosili ją na głowie kapłani, a potem cesarze i wysocy urzędnicy. Liturgiczne nakrycie głowy biskupa. (VGL. ABB.51) Co to czynisz Rycerzu, że widzę Marsowy znak w twoim ręku, a nie Hełm Zbawicielowy: Nie tu Chocim PIĘTRZE, lub Turecka Bellona, Nie tu i Ottomańska szabla zajuszona. Jużeś przestał pałaszem Bisurmańską łbicę Głaskać, bystrym Dunajem onych poić krzcicę. Jużeś czołem uderzył gniewliwej Bellonie 23 280 Zbroje, konie, kopije, u ciebie na stronie. Jużes' MOŁDAWSKIE Berło porzucił pod nogi 10 CHRYSTUSA: dla czego te znaki nosisz trwogi: Jużeś oddał Purpurę świetnemu światowi, Oblokszy się w włosiany Habit IEZUSOWI. Jużeś Perły, Kamienie, najdroższe klejnoty Zamienił Cny MOHIŁO w Zakonnicze cnoty. 15 Nie tym się masz potykać dziś z nieprzyjacioły, 24 Którzy się niechcą dzielić z Matką swą na poły. Ale zawsze fortelem na zdrowie czyhają: Onej i o zgubieniu wniwecz zamyślają: Nie poglądając na to, że Oblubienicą 20 Jest Monarchy wielkiego wybraną święcicą. Który ma w ręku serca, i Najasniejszego WŁADISŁAWA, i Panów, Senatu mądrego. Że jak poczęli onej stawić się łaskawie, Będą się też stawili mile w każdej sprawie. 23 Umie bowiem Bóg Matkę naszą w troskach bronić, I od wszystkich zamysłów nieprzyjaciół chronić. Jakochmy się przez ten czas dobrze napatrzyli, Kiedyśmy stusy wielkie od fałszu znosili; Tylko we dnie i w nocy do Boga wołając, 10 A od żalu wielkiego prawie omdlewając. Ale wiem ja MOHIŁO, czym Chorągiew raczy Ciebie, żeś dziś Rotmistrzem w Wschodniej prawdzie znaczy. ANDREAS GRODZIECKI w. 1-15 Mohyła byl synem hospodara mołdawskiego, służył w wojsku polskim, brał udział w bitwie pod Cecorą w roku 1620 i pod Chocimiem w 1621. w. 22 Władysław IV Waza (1595-1648) król polski od 1632 roku, syn Zygmunta III Wazy, hiitt Jana Kazimierza. 281 (VGL. ABB. 53) Nie było przez cz-terdziesto letnego o-brotu Koło na Ruskim Horyzoncie, komu-by nieśmiertelnej Piramidy colossy wystawione być wszy-tkich ustami, wszytkich sercem mogły. Oprócz Prześwietnej Twój osoby i z Prozapiej, i z Urzędu Prawosławnego Metropolitań-stwa, o MOHIŁO; Bos' i w Przodka twego wiekopomnego Mitiu-sa strzemię odwagą, dla Korony Polskiej wstąpił, i Cerkwi Prawa Wschodniej od KRÓLA Pana otrzymał. 29 w. 15 Prozapia - pochodzenie, ród, przodkowie. Sylwester Kossow (? - 1657) Ukraiński pisarz i działacz cerkiewny, od roku 1647 (po śmierci Mohyły) metropolita kijowski. W roku 1635 wydał w języku polskim tzw. Eksegesis, będącą odpowiedzią na prowadzone przez katolików i unitów ataki na prawosławne szkoły ruskie oraz ich nauczycieli. Przypominał, że są oni często wychowankami katolickich akademii w Polsce. Uzasadniał potrzebę dalszego nauczania łaciny w szkołach ruskich. Eksegesis S. Kossowa w sposób zasadniczy wpłynęła na stanowisko sejmu w tej sprawie, po którego obradach w roku 1653 król zezwolił prawosławnym na nauczanie łaciny i greki. S. Kossow był także członkiem założonego przez Mohyłę koła teologów, do którego należeli też m.in. Isaija Trofymowycz-Koztowśkyj i Atanasij Kolnofonśkyj. S. Kossow jest autorem rozpraw: O siedmiu sakramentach, Apologia szkół kijowskich. Z inicjatywy metropolity P. Mohyły sporządził też Kossow polską redakcic słynnego 1'ateryka Kijowsko-Peczerskiego, czyli zbioru opowieści o życiu ojców monasteru kijowskiego. S. Kossow był przeciwnikiem unii brzeskiej, ale też występował przeciw przyłą-i /.cniu Ukrainy do Rosji. Po ugodzie perejasławskiej z 1654 roku odmówił złożenia przysięgi, podobnie jak pułkownik winnicki i dowódca jazdy kozackiej Iwan Bohun, iiaman koszowy Iwan Sirko oraz archimandryta peczerski Osyp Tryzna. Z tych to powodów nie zezwoli! wojewodzie moskiewskiemu na budowę zamku w Kijowie, tłumacząc, że „wybrane tereny stanowią własność Cerkwi", a przy tym „oświadczał, ¦f nie prosił się, jak Chmielnicki, w rosyjskie poddaństwo, a jeżeli naruszone zostaną r.uo prawa majątkowe, będzie się bił z przedstawicielami cara". Por. W. A. Serczyk, Historia Ukrainy, Wrocław 1979, s. 135. 1. NA HERB IAŚNIE PRZEWIELEBNIEJSZEGO JEGO MOŚCI OJCA / PIOTRA MOHIŁY, ARCHIEPISCOPA/ METROPOLITA KIJOWSKIEGO. ETC. KRZYŻ, KAPELUSZ, PASTORAŁ, na gorę się wzbiły, Nad Nowiną IELITY mocne wzięli siły, SZABLE się nie ostały, SPISY, ni OSTOIE Pełzają z wojny widzę Marsie zbroje twoje, Już ich METROPOLITA PIOTR sobie zhołdował Z trojga gdy nieprzyjaciół triumph wykształtował, Patrzcie że tak jest owo Koronę, oliwę KRUK zwycięstwa mu niesie znaki osobliwe. wg Hans Rothe, Die ulteste ostslawische Kunstdichtung 1575-1647, Gissen 1977, t. II, 282 283 2. NASŁAWNY KI.HINOTWSARMATIEJ / ROSSIJSKIEJ, STAROŻYTNEGO DOMU /ICH MM. Pl'. KISIELÓW. W polu Namiot, a nad nim błyszczy się Krzyż święty, To dom Marsów: to Klejnot, z WŁODZIMIERZEM wzięty. 'len znak nosił ŚWIĘTOLDYCZ Wódz Ruski, którego Ruś KISIELEM nazwała od kunsztu sławnego. 5 Ztad od wieków z Kijowem Dom KISIELÓW, słynie, I będzie słynął póki Dniepr w swych brzegach płynie. Tekst wg Hans Rothe, Die alteste ostslawische Kunstdichtung 1575-1647, Gissen 1977, t. 2. w. 5 Chodzi o Adama Kisiela (1580-1653) - ukraińskiego magnata ze starego rodu ruskiej szlachty wołyńskiej. Wojewoda braclawski (od 1647) i kijowski (od 1649), senator Rzeczypospolitej. Jako główny komisarz królewski w 1636 roku na tzw. czernieckiej radzie kozackiej wystąpił w obronie tolerancji religijnej i równouprawnienia prawosławia. Działał na rzecz porozumienia w czasie powstania kozackiego w 1637 roku pod wodzą hetmana Pawia Pawluka. Przeprowadził szereg rozmów (reprezentując stronę polską) z hetmanem Bohdanem Chmielnickim starając się znaleźć kompromis między Koroną a Wojskiem Zaporoskim. Afanasij Kalnofojski Data urodzenia i śmierci nieznana. Żył i działał na początku wieku XVII. Był mnichem Ławry Kijowsko-Peczcrskicj. Na prośbę metropolity Piotra Mohyły wydal w roku 1638 Teraturgima, albo cuda które były w monasteru Kijowskim będące zbiorem cudów, legend i epitafiów sławiących czyny mnichów Ławry Kijowsko-Peczer-skiej. Ponieważ była to swoista kontynuacja stworzonej przez S. Kossowa polskiej redakcji Pateryka, Kalnofojski wydał swe dzieło również w języku polskim. W zbiorze tym znalazły się opisy cudownych czynów zakonników dawnych oraz współczesnych, zapisane przez Mohyłę, co wskazywało, iż świątobliwe życie ojców w odrodzonej Ławrze Kijowsko-Peczerskiej jest kontynuacją tradycji z czasów Rusi Kijowskiej. 3. NA TENŻE Pstry ten Namiot, i Wieże rzędem rozsadzone, są to Hełmy bitnego Marsa przyrodzone: Coż w Herbie cnych KISIELÓW teraz się znajdują: Czy sławy ŚWIETOLDYCZOW przezacnych pilnują: 5 Tak jest, ten Namiot, te mi powiadają Wieże: Hemijski że Mars Marsa w nich Ruskiego strzeże. Tekst wg Hans Rothe, Die alteste ostslawische Kunstdichtung 1575-1647, Gissen 1977, t. II, s. 345. w. 3 Adam Kisiel - por. przypis pod wierszem S. Kossowa. 4. NA TENŻE Kto rozumie dla siebie że Mars ten roztoczył Namiot, i on wieżami kosztownie otoczył: Myli się barzo myli, dawno z nich wyjachał, Z Belloną w insze kraje na harce zajachał. Twej cnocie tę Adamie fortecę wystawił, Nie mógł znadź z Diamentu, z płótna, z cegły sprawił. TEGOŻ. 285 NATHN/.H Gdy KISILI,A ma Polska w bitnej Ukrainie, Ma Wieże, Namiot na wstręt Tatarskiej draninie. 1 jak k rzeczy, gdyż Polszcze są to cni KISIELE, Innym stroną co Baszty, co dumne Kasztele. TEGOŻ. LXXV ECHO ŻALU Na glos Lamentującego. Po nie opłakanej śmierci PATRONA SWEGO w Bodze Przewielebnego Ojca Jego Miłości Ojca JOZEPHA BÓBRYKOWICZA EPISKOPA MSCISŁAWSKIEGO ORSZANSKIEGO i MOHILEWSKIEGO ARCHIMANDRITY WILEŃSKIEGO Odzywające sie W KONGREGATIEJ STUDENTSKIEJ Świętych KONSTANTYNA I HELENY Przy Cerkwie Świętego DUCHA Wilnie. Drukowano w Wiewiu. Roku, 1635. Teksty wg Hans Rothe, Die alteste ostslawische Kunstdichtung 1575-1647, Gissen 1977, t. II, s. 347, 350-351, 354-358, 361-364, 368-372. THREN II Kędyś jest przebóg, kędyś to co myśli Tęskliwe morzysz, i lamentowania Wniwecz obracasz swojemi figlami: Przebóg kędyś jest śnie moj pożądany: 286 Chodź co naprzędzej, niespokojne wyszli Od mię daleko Izy i rąk łamania, Ani mię więcej już swemi skrzydłami Frasunek niechaj dusi niespodziany, W żałosnej toni Dodaj swej dłoni. Uśpi me żale: siostry nieużyte Zgoła mię wszego dobra pozbawili. Uśpi frasunki: i luboś rodzony Okrutnej Parki; Przecie mi łaskawy Przynieś ratunek, a cienie obfite Smętnym daj skroniom, w nieodkładnej chwili. Stroskanym niech nam smysłom ulubiony Pokój, ani się płaczliwej tknę sprawy, Niech żal surowy Precz idzie z głowy. Ale podobno choczbym niepomnego Lethu śmiertelne wypić też mógł zdroje, Nieuspionego zapomnieć frasunku Który bez ciebie, ach, we mnie się roi Ojcze moj, saltu trudniejsza Rodskiego: Niestety: jakoż nędzne smysly moje Pożądanego dostaną ratunku Gdy się uparty i Lethu nie boj Żal, ni zła swego to Zbywa dla niego w. 14 gr. Mojraj, w mit. rzymskiej Parki (Parcae) uosobienie losu; bóstwa u Homera, które od narodzin człowieka snują nić jego życia. w. 22 Lethe w gr. mit. rzeka zapomnienia w państwie podziemnym Hadesie. Picie wody z i /eki Lethe przynosiło duszom zmarłym zapomnienie przeszłos'ci. 10 15 20 25 THRENV Fraszka pieniądze i drogie klejnoty, Wysokie stołki i bogate mienia, Infuły, sceptra i wszelkie godności; Fraszka wesele, lub tam przecz kłopoty; Rumianość nasze gdy Skąpa przemienia W bladego cienia, I śmiertelnemi świat wszytek ciemności Wiecznie okrywa pierzchliwemi loty Wszelki kąt nawiedzając. 287 10 15 20 25 I 30 35 25 30 Co mi szarlaty, co mi diamenty, Co drogotkanc pomogą bisiory: Jaki ratunek będę miał od złota: Gdy z nic/.bytcmi swojemi lamenty Przyszedszy w swoje mię zapędzi dwory Z mojemi zbiory. Fraszka to: błoto musi iść do błota: Ginie świat z czasem i tym od niej sklęty Że żyje umierając. Rzeknij co na to: ma przywilej wieczny Z Kancellariej gurnej wyniesiony, Na nieskowanem Adamancie ryty, Ktury jej na świat rząd świadczy bezpeczny. Próżno potężnej wymyślać obrony Bo s każdej strony Umie ugodzić w cię i nie odbity Dać raz, że choćby Herkules waleczny I Krez w złoto zamożny: Był ci pomocą, za nic twe staranie Za nic wymyślne i sztuczne fortele; Ale jakom rzekł, fraszka wszystko w świecie, Tak mi dziś fraszka zdrowe me mieszkanie Gdy widzę że w twym Ojcze moj śmierć ciele Gospodę ściele; Odiąwszy żywot, w niedojźrzałym lecie. Coż jest przebóg: że tak nas wieczny Panie Miesza ten wróg niezbożny: w. 3 Infuła - por. przyp. na s. 280. Sceptr (gr. skeptron) dawniej berło królewskie. THREN VI 35 40- 45 50 55 60 Ta niema końca, ani się starzeje, Ani się mieni, ani szpeci: ale Rączo i na Wschód i Zachodnie strony I gdzie Nil i gdzie Norwejskie zagony Okazuje się śliczna i jest wcale. To on: w tym nasze niestety nadzieje Toczą się za niem, a Nieubłagana 65 Odmiennem łowi czasem omamionych Rączo i na Wschód i Zachodnie strony I gdzie Nil i gdzie Norwejskie zagony Jednaką siecią, głupców i uczonych Bierze bez miary, bo ta jej nie dana: Ani wydwornych patrzy ona strojów, Ani złoconych szat, ale kożdemu Rączo i na Wschód i Zachodnie strony I gdzie Nil i gdzie Norwejskie zagony Lubo to ślepa w oczy strapionemu Stawi się człeku, i k niemu swych bojów Zażywa z hordą i wspomniąc brzydką Blademi rączo pegazy; a ony Rączo i na Wschód i Zachodnie strony I gdzie Nil i gdzie Norwejskie zagony Wiozą okrutne siostry, i gorgony, Kosę, blady cień i niepamięć wszytką. Rządco lotnego czasu niesmertelny Tyś sam pomocą człeku strapionemu Rączo i na Wschód i Zachodnie strony I gdzie Nil i gdzie Norwejskie zagony: Dajesz mu wolność; a gdzie znikomemu Przeciw cienowi ratunek rzetelny: Niemasz ci s'wiecie receptu takiego, Lubo bym wszytkie zwiedzić też miał kraje Rączo i na Wschód i Zachodnie strony I gdzie Nil i gdzie Norwejskie zagony Po którym by mi śmierć stała za jaje; Ach trudno przeciw ediktu gurnego. Ale gdzie Ojcze, Ojcze moj kochany: Odbiegłeś mię: obym mógł przyść ku tobie Rączo i na Wschód i Zachodnie strony I gdzie Nil i gdzie Norwejskie zagony Puszczę się śmiało: i w nagorszej dobie Będę miał swój wczas; ani mi odmiany Przeszkodzą kiedy zawisnego nieba, Ni Aeol z swemi szalonemi pany. Rączo i na Wschód i Zachodnie strony 70 I gdzie Nil i gdzie Norwejskie zagony 288 289 Wszędy się udam, dl;i cię pożądany Ojcze moj; ciebie mi potrzeba. THRIiN IX Nieszczęsne drzewo owocu przykrego Zla a nie dobra drzewo wiadomos'ci Tyś mię dzisiejszych smutków nabawiło Łez, i lamentu nieokroconego. 5 Szczęśliwe w on czas byli pomyślności, Gdy żadnych złości Człek nie zamyślał, a co się toczyło To z kołowrotu szło nieodmiennego, Bez chytrości bez zdrady: 10 Złoty to tam wiek, miły, ukochany, Szczyry, bez żółci, jednaki kożdemu, Nieprzepłacony, niezmazany płużył: Kiedy obfity zagon nieorany, Równe podawał użytki małemu, 15 I wyniosłemu: Kiedy pożądnej łalsz u prawdy służył. Dziś wszystko opak, bo świat zawikłany, Przeciwne daje rady. Walczym, a w jaki cel gdyby spytano, 20 Co byś rzekł na to kaimie okrutny: A zadla morderstw i nieżyczliwości, I zwad, rozumem się koronowano: Dla cię już teraz oszuście wierutny, I sąsiad smutny 25 Strachem cię karmi na swej własnej włości: Dla cię i słowa zawszeli strzymano Lub strzymać trzeba było. Dla cię i pokój święty niepokojem I przywileje nie przywilejami, 30 Przeto też wolność pod Kanop bieżała Niewrotnym pędem, bo gdzie straszą bojem I Marsowemi trapią wymysłami Nie mieszka z nami. Cnota się tyło w tej nędzy została, 35 40 45 50 55 60 70 Mniemając żebyś dla niej żył z pokojem, Aleć i tej niemiło: Giń dusza z ciałem lepszy kto silniejszy, I ktury więcej może, ten wygrywa; Nie ten kto ścieszką sprawiedliwą bieży, Ani kto w drogą cnotę zamożnej szy; Niestety coż to w świecie już za sprawa, Temi i sława, I sprawiedliwość, kto we zlocie leży: A kto zaś w siłę i potęgę mniejszy Z łazarzem równo chodzi. O drzewo kraju nieszczęsne szczęsnego Twój to owoc, i jego oskominy Obieli tak nasz gust, że nie wiemy: Jaćli się Cetna, czyli też lichego, Jawneć są życia naszego ruiny Ale przyczyny Dość niepodobna, gdyż na to człek niemy, Aby co wyrzekł z Ediktu Boskiego, Bo mu się go nie godzi Znać: lecz by tego memu rozumowi Nie zabroniono, ja bym pewnie ciebie Błogosławiony Ojcze uwiadomił, Że tak o kresie twym, myśl wieczna mówi: Teraz to wszystko niepamięcią grzebie, A sam na siebie Biorę płacz, bym się lubo tym uskromił W żalu i ujoł nieco frasunkowi Memu; wszak wszytkim jawno: Że jako ciepłym dźdzem z nienagła taje Śnieg, wypędzając od się mrozmierziony Tak i frasunki biady i kłopoty Niszczeją kiedy serce wod dodaje W nieszczęściu naszem, i z zrzenic strapiony Deżdz leje słony. Tym się wżdy cieszyć, gdy mię tak obroty Wiecznych nieb chcą mieć, a żal nie ustaje I już mię trapi dawno. 290 291 PIEŚNI Powiedzcie leśne muzy, co też wam śpiewali Chlopictu, klurychcście przy chroście zastali: Pięć pacholąt :i wszyscy kosztownie przybrani Nad ins/.e w okolicy gracze zawołani. 5 Pomnie ja gdym wywietrzał frasunek niezdrowy I oszukiwałem płacz w ciemnych debrzech, łowy, Pierzchliwą długo goniąc w głęboki las lanie Przy strumieniu jakimsi napadłem był na nie: A oni w dzięcznym głosem żałośnie kwilili 10 To świat, to śmierć, to niebo, to cnotę chwalili I kiedy poczynali Fawny się zbiegali Porywcze strugi zdała w jednym miejscu stali, Wysokie sośnie do nich podnosili głowy I wieczny Cedr kwapił się, usłyszeć gotowy 15 Przechwalnych pieśni: wszelki zwierz, pstrzy Tygrysowie Ponurzy niedźwiedzie i na jeczeni lwowie Wilcy jagnięta nawet i kreto wie mali Z podziemnych swoich lochów oślep się sypali; A wszyscy spokojniutko bez żadnego boju 20 Jak po uchu uderzył, miłczkiem i w pokoju. Wiatr się ciszył: w tymem stał jakby skamieniały, Widząc że się stworzenia wszytkie pomieszały. Sam Orphew gdyby słyszał pieśni tak uczone, Rzucił by wnet o ziemię strony swe ćwiczone: 25 Jak się tam melodia roskoszna nosiła Lecz jeśli dobrze pomnie ta pierwszego była. Widziałem śliczną Palmę wzrostu wysokiego A ona się nie boi ciężaru wysokiego I stoi nieschilona w ojczystem zagonie 30 Lecz tego nie wie żeby wieśniak myślił o nię. Słonce wstaje niedługo potem w morze wpada Tak i my żyjem, a w tym, nie wiemy że biada Co moment idzie, i choć się w długi wiek galim Ani się wzmożem ustrzec jako się z nog zwalim, 35 Już ci to zegar cztyry dwadzieścia wybija Już ciemnieje, i prace mojej termin mija, I przetoż mi się słusznie dniowy grosz przychodzi; Panie robiłem według sił mych jak się godzi: Wżdy jak sobie kto ściele tak i nocłeguje 40 A jam szczyrze pracował dobrze się w tem czuje. Miło patrzyć gdy słonce pali w pośrzod nieba Lub się czasem od znoju i chronić potrzeba, A gdy wieczór nadchodzi, chocz ognie ustają Tępi się wzrok, i przeto wszyscy narzekają. 45 Wołała złość jakby też szydziła z każdego Niemasz mi, prawi, w siłę na świcie równego Bo i wysokie cnoty i mądre postępki Za nic, kiedy się moje zawiną podstępki: W tym się cnota odezwie i cichunko rzecze; 50 Postuj jeno, nie zawsze ten kto ma miecz siecze Tęgieć wprawdzie szlesz razy do serca mojego Gdy swe żądło wywierasz naprzeciw dobrego: Lecz jako Thirika z trucizn udziałana Daje zdrowie choremu, tak i twoja rana 55 Odejmuje mieszkanie w ziemi, daje w niebie. Ciszej przeto: a zatym patrz sama na siebie. Okrutny rozbójniku pszczółek pracowitych Odzierasz ich bez winy z skarbów znamienitych, I nie tyło czego być niewolno odzierasz, 60 Ale i samych czasem w słodyczy pożerasz: A tobie by się lepiej dawić sierszeniami, Szarańczą, lub zjadłemi przystało ossami Pięknie się Phoebe świeci, lecz nie o swej mocy Bo z słonecznych promieni dostaje pomocy, 65 Dostaje, lecz im dalej od nich, tym piękniejsza, I nierówno w jasności cudze zamożniejsza A skoro słońca bliższa i z nim się pobraci, Natychmiast wszytką piękność i jasność swą traci Szyszki długo na jodłach i na sośnie stoją, 70 Ani się one szumnych Eurow kiedy boją. Ale wspaniałe jabłko i pełne słodkości Częstokroć upadywa od własnej bujności: Nieszczęsne nasze pieśni, atoli śpiewamy A długoż tej radości owszeki nie znamy; 75 Leci wiatr nieodwrotnie, a za wiatrem słowa Nasze, za słowami my, za nami surowa Nieubłaganej śmierci kosa się udaje, I by się komu schronić od niej nie przydaje. Piękny Mars, piękny Wenus, i Miesiąc bieg mają ko Pięknie Jowisz, Merkury w niebie się taczają. Lecz ani Saturnowi chocz poważnie chodzi, Tak mądre niebem władać, jak się słońcu godzi. Oni tyło po nocy przy wiecznych ciemnościach Tłuką się; Phoebus we dnie przy własnych jasnościach 292 293 85 Dodaje światła światu: nawet by i ony Olsneli, by nie promień dal im wydzielony; Piękny jest; lecz jedno ma wadę że zapada A w naszem Horyzoncie ciemność, błąd, i biada. Biała na białem koniu nas białemi czyni 90 I nasz jakby w czym sobie krzywy szarłat wini: Cnota chodzi w czerwieni; ona zawsze blada, U niej zawsze niepokój, zwada, zdrada, jada. Bodaj by te zła na swe obaliła kości; Białość marka frasunku, czerwoność radości. 95 Słonce biec przestawało, suche się padały Skały, czasem wilgotny humor wydawały, Ta pierzchliwsza nad słonce twardsza nad kamienie, Łapa nas jako płoche w pustyniach jelenie, Mogli byśmy się umknąć i schronić w jej łonie, 100 Lecz trudno kiedy rogi ciężą nam na głowie; Temi się więc plątamy: o Adamie srogi Tyś winiem naszej zguby, i że mamy rogi. Niechaj się fortuna jako chce udaje, Niech ucieka, niech nigdy ze mną nie przestaje, 105 Nie dbam o nią lubo jest, lubo mi się krzywi: Przypadkiem zawsze żyją ludzie sprawiedliwi: Bog nadzieja; szalony w szczęście żywot włożył, A przecie zawsze zawsze więcej, niż wygrał, nałożył. Ja lubom sfrasowany, nie tracę nadzieję: 110 Przyjdzie ten czas że się po smutku i zaśmieją. A kturzy przymnażają dzisia żalu mego, Doczekam że się do dna pogrążą samego. Nielutościwa śmierci, przyznasz mi w tej mierze, Że się temu dług płaci, u kogo się bierze. 115 Ty powiedz jakim prawem obchodzisz się z nami, Bierzesz luboś nie dala, a bierzesz z groźbami; Że też radzi nieradzi płacić ci musiemy: A przyczyny datku krom potrzebny nie wiemy: Zwyczajnym się twa torem widzę toczy sprawa, 120 Mało na sprawiedliwość dziś dbają i prawa. Niedbalstwo w kącie siedzi, a praca za stołem: Cnota jednako zawsze, złoto idzie kołem: Niech idzie tym się żalu nie skropię mojego I owszem się kłopotu nabawię więtszego. 125 Tu koniec zgodne wszytkich podawali ręki; A ta nowe dostawszy na umyśle męki, Nie wiedziałem co czynię i rzucić się kędy Postrzegszy że się na mię żal zasadził wszędy, Tyłom się z sobą biedził, a tak swym biedzeniem 130 Doszedłem, że smutek ma coś nad przyrodzeniem, Jakoż to zawsze mówię, i tym koncluduje: Mały żal mówi, wielki tylko się dziwuje. w. 11 Fawny - łac. Faunus, pierwotnie bóg lasów i gór, opiekun pasterstwa, urodzajów, płodności. Fauna - rzymska bogini pól i lasów. w. 14 Cedr - gr. Kedros, Cedrus - drzewo iglaste z rodziny sosnowatych, podobne do modrzewia, zimozielone. w. 63 Febe - (gr. Fojbe, łac. Phobe) mit. córka Uranosa i Gai, tytanka, ze związku z Kajosem miała córki Asterię i Lito (Latona). Według jednej z wersji była boginią wyroczni delfickiej przed Apollinem. w. 70 Euros - gr. wiatr wschodni. LXXX (VGL. ABB. 58) Fama malum quo non aliud velocius ullum, Mobilitate viget, viresque acąuirit eundo, Parva mętu primo, mox sese attolit in auras, Ingrediturąe solo, et caput inter nubila condit. Co się Polskim dialektem tak tłumaczy: 5 ,; Sława rzecz zla, nad którą nic nigdy prędszego, Pędem żyje, i sile z biegu bierze swego, ' Błaha wprzód dla bojaźni, potym się wynosi, I czwołhając po ziemi łeb w niebiosa wnosi. Utwory zaczerpnięto z tomu pt. Teraturgima, albo cuda, które były w monasteru Kijowskim, Kyjiw 1638. Teksty wg Hans Rothe, Die dlteste ostslawische Kunstdichtung 1575-1647, Gissen 1977, t. II, s. 398, 400-401, 406-^07, 409, 411, 413-416, 420^21 i 447. Jest to siódmy w kolejnos'ci wiersz z liczącego dwanaście części cyklu A. Kalnofojskiego zatytułowanego Na starożytny Klejnot Jaśnie Oświeconych książąt ich Mości na Czetwertni, Swa-inpołkow Czetwerteńskich, stanowiącego część zbioru pt. Teraturgima albo cuda, które były w monasteru Kijowskim, oznaczone LXXX (vgl. Abb. 58) - 7. 294 295 10 II./ HLIBA WSKSŁAWKY.A, XIĄŻĘCIA KIJOW/SKIEGO MAŁŻONKA, CÓRKA XIĄŻĘCIAJARO/POł.KAIZJASŁAWICZA,POMĘŻUSWYMWECZTER/DZIEŚCI LATZM1HRAJĄC, W JHDNO Z TYM SIĘ/ W GŁOWACH ŚWIĘTEGO THEODOZEGO KŁA/DZIH. ROKU 6666. IAN: D. 3./NOCTIS HORA 1. Grób ten jest /. pospolitej liczby wyłączony, Szanuj go, byś był gościu wzajemnie uczczony, Xiążc Kijowskie HLIB w nim swe położył kości, I Małżonki swej, po tej na świecie marności; Że w głowach Patriarchy zaś leżą Ruskiego, Nie dziwuj się, z umysłu poszło to stałego. W świecie Theodozego świętego lubili, Umierając z nim legli, by z nim potym żyli: I barz dobrze: im więcej bo ludzie miłują Świętych Bożych, tym więcej sobie zasługują. w. 4 Książę Hlib Wseslawicz (? - 1119) syn księcia Wsesława (? - 1101), syna Briaczysława Izjasławowicza (? - 1044), który był wnukiem Włodzimierza I Wielkiego (? - 1015). Córka Jaro-pełka (? - 1086), syna Izjasława (? - 1078, ożenionego z siostrą króla polskiego Kazimierza Odnowiciela), a wnuka Jarosława Mądrego. Rok 6666 czyli rok 1158. w. 7 Fedosij (Teodozjusz) Peczerski (ok. 1036 - ok. 1076). Jeden z pierwszych założycieli oraz ihumenów monasteru Kijowsko-Peczerskiego. Pisarz i polemista propagujący w swych posłaniach, pouczeniach, kazaniach i modlitwach podstawy etyki chrześcijańskiej. Kanonizowany w roku 1108 przez metropolitę Nicefora I przy współudziale wielkiego księcia Światopełka Izjasławowicza (? - 1113), wnuka Jarosława Mądrego (? - 1054). 10 XIV./ JAN HURIN SKUMINOWICZ LWOWICZ / TYSKIEWICZ, MARSZAŁEK HOSPODARAK. I. M. / DZIERŻAWCACZARNOBYLSKI, 1701. ROKU. OCTOB: TU ZŁOŻYWSZY SKAZYTELNE CIAŁO, W WIECZNE ODSZEDŁ RADOŚCI. Ruski Pyrrhusie, Sarmacki Hektorze, Wtóry żołnirzu, którego mać morze, Cny TYSZKIEW1CZU, gdy cię Ruś wynosi: Gdy twoje sprawy światu mężne głosi. Tudzież Bellona swoje dardę spięła, Nam pozajźrzawszy, na swój cię dwór wzięła: Coż rzec: Boginią nikt nie będzie gromić, Nikt Boskich sądów nie pomyśli lomić.// To łzy ociera, to przecie mniej boli, Że już przeciwnej ujdziesz tamo doli, Gdzie czarną Charon wozi łodzią dusze Że tam nie będziesz dobrze sobie tuszę. 10. / 296 Już Rhadamatus sądzić nie będzie, Ani Aeacus na twą zgubę siędzie, 15 Już Proserpiny fladrowane dwory, I Cimmerijskie pominiesz komory. Z Marsem Boginią, gdyż cię już wpisali W swe xięgi, mężem światu obwołali, Nie boj nie zwiędną nigdy twoje cnoty, Boć je odmładza sławy trębacz złoty. w. 1 Pyrrus (łac. Pyrrhus) władca Epiru (319-272 p.n.e.). Od roku 303 przebywał na wygnaniu. Przy pomocy Agatoklesa i Ptolemeusza Filadelfa odzyskał tron. Z my.slą o utworzeniu własne-l't> państwa w zachodniej częs'ci basenu Morza Śródziemnego zorganizował wyprawę przeciwko Rzymowi w obronie Tarentu. Podporządkował sobie prawie całą wyspę po czym zawarł nagle pokój i wrócił do Italii, a po bitwie pod Benewentum (r. 265 p.n.e.) powrócił do Epiru. Był jednym / najwybitniejszych znawców sztuki wojennej swej epoki. w. 3 Tyszkiewicz - zmarł w 7071 (1563), pochodził z hrabiowskiego rodu Tyszkiewiczów, kiórych Melencjusz Smotrycki w swoim Threnosie (1610) wymienia jako jeden z tych rodów ruskich, które przechodząc na unię „wyrzekali się swej starożytnej wiary". w. 5 Bellona - mit. rzymska bogini wojny, towarzyszka lub żona Marsa, w jej świątyni na polu Marsowym senat przyjmował posłów zagranicznych i wodzów wracających ze zwycięskich wojen, którzy ubiegali się o prawo odbycia triumfu. w. 11 Charon - mit. przewodnik dusz przez Jezioro Acherońskie do Hadesu. Od niego wywo-il/i swe imię etruski demon śmierci - Charu, Charun. w. 13 Rhadamantus (Radamantys) - syn Zeusa i Europy, ożeniony z Alkmeną. Za życia słynął ze sprawiedliwości, dlatego po śmierci miał być wraz z Ajakosem i Minosem sędzią w podziemni. w. 14 Aeacus (łac.) - Ajakos - mit. syn Zeusa i Ajgidy córki boga rzeki Ajsopos, założyciel indu Ajakidów. Ajakos odznaczał się wielką prawością charakteru. w. 15 Proserpina, Kora, Persefona - mit. córka Zeusa i Demeter, żona Hadesa, władczyni podziemnego państwa, która rządziła duszami zmarłych oraz potworami podziemia. Przedstawiano ją raz jako surową małżonkę Hadesa, innym razem z wieńcem laurowym na głowie i pochodnią w lęku jako młodziutką córkę Demeter. w. 16 Kimmeryjczycy łac. Cimmerii, gr. Kimmerioj - mityczny lud, wg Homera żył w ciemnościach i ciągłych mgłach w zachodnich krańcach Oceanu. Niepokojeni przez Scytów Kimme-ivjc/.ycy dokonywali wypraw do Azji Mniejszej i w roku 630 p.n.e. splądrowali Sardes. XXIX./ PAMBO BERINDA, CORRECTOR XIĄG /1TYPOGRAPHIEJ PIECZARSKIEJ, D1RECTOR, PROTOSINGIEL/ ŚWIĘTEGO OJCA PATRIARCHY JEROSOLIMSKIE-GO, CZŁO/WIEK UCZONY; ZOSTAWIŁ LEXICON SŁOWIEŃSKORUSKI: / PO TRUDACH ZAKONNYCH, SPOWIEDNICZYCH 1DRU/KARSKICH, TU ODPOCZĄŁ. ROKUP. 1632. JULII D. 13. PAMBE BERINDE tu śmierć złożyła, Ciężkim pagórkiem grób przywaliła: Snadźby o nim zostali 297 Ludzie nic pamiętali. 5 Lecz zła jej rad;i. bo kto gdzie bieży, Mimo pagórek, iv,yta: Tu leży Zakonnik doskonały 1'AMIU), w ilobroci stały. Często to bywa, iż zacieramy 10 Kogo najwięcej, szyrokie bramy, Temu do wiecznej sławy, Gotujem bez zabawy. w. 1 Pamwo Berinda (? - 1632) - leksykograf, pisarz, tłumacz i działacz. Jego Leksykon sławienoruskiej albo imen tołkowanije (Kyjiw 1627) powstał w wyniku pracy Beryndy w charakterze korektora i redaktora drukarni ukraińskich, zwłaszcza drukarni Ławry Kijowsko-Peczerskiej. Słownik Beryndy zawiera tłumaczenia na ówczesny literacki język ukraiński, a niekiedy także etymologię i objaśnienia 6982 wyrazów cerkiewnoslowiańskich wraz ze słownictwem obcojęzycznym występującym w języku cerkiewnoslowiańskim. Swój słownik ułożył Berynda z mysią o odnowieniu cerkiewnosłowiańskich tradycji języka literackiego, a zarazem przeciwstawieniu się rosnącym wpłyWOm polszczyzny. Pisał też wiersze. W roku 1616 w lwowskiej drukarni stauropi-galnej wydał dialog Bożonarodzeniowy z epilogiem - Na Rożdestwo Chrysta Boha i Spasa nasze-ho Chrysta wirszi dla Michy prawosławnym Chrystianom. XXXV STATECZNY CHRZESCIANIN, / MIKOŁAJ SZASZKIEWICZ, CHORĄŻY/ BRACŁAWSKI. ROKU P. 1624. NOVEMB: 3. ODDAWSZY/ DUSZĘ SWĄ PANU BOGU, TU POŁOŻONY JEST. Precz Rymowe osnowy, hecowane Zbroje, I wy wojenne zwińcie swe Chorągwie stroje; Ona HANNO CZERLENKOWSKA, Szaszkiewiczów miłe Plemię, tę MIKOŁAJA polewaj Mogile, Szpikanardem, Balsamem, Winem, i różami Nakrapiając osadzaj te temi stróżami: Nad kośćmi Chorążego niech się Wiosna płodzi: A w pożytek Rusakom takich Mężów rodzi. CUD IX. 1616. Został w Cerkwi, jam mniemał, że się modlić będzie, Ano złodziej złodziejską i w Cerkwie pieśń gędzie. CUD XX. 1621. Straciwszy oko Paweł odyskuje, Gdy oto sam w Pieczarach Bogu supplikuje. 298 58. Śpiewa Słowik na Topoli, A przecie go w sercu boli; Śpiewa więzień okowany, Licząc w swoim ciele rany. etc. CUD XLII. 1629. Z paszkucką Szczeniutinska wzrok znowu przymuje, Gdy źrzenice swe z Pieczar Mirrhą namazuje. CUD XLV. 1629. OCTOBR 12. Agapią k rozumu tu znowu przywraca, Ten kto rozumy daje, i kto je ukraca. 64. Contra caecera omnia aliąuid tutum in/veniri potest; at contra mortem omnes urbem habitamus immunitam. To jest: Od wszelkiego możemy obronić się jakimżkolwiek zastępem nieprzyjaciela, naprzeciw s'mierci muru nie mamy; boć Lub kto z stali do Zamku skutego uciecze, Przecie bez zęba śmierć go i ztamtąd wywlecze. CUD XXXIV. 1626. W Monastyru Pieczarskiem, też i dzisia dzieje Które przedtym Bog Cuda, kto w nim ma nadzieję. CUD XXXVII. 1627. 23 MARCA. Diabłów wypędzicielki są właśnie Pieczary, Coż za dziw, że piekielne pędzą przecz poczwary. CUD XXXVIII. 1628. Tu pomorczyk ku Wschodniej wierze przystępuje, W sercu swym zalecenie gdy jej z Niebios czuje. 299 I I CUD LXII. I637.21) AI'KI1.. Czart wchodząc i wychodząc czemu ludziom szkodzi, Za.ś nic wics/. /.ly na dobre że nigdy nie godzi. Prezentowane „Cuda" wybrano spośród 63 (LXIII) opisanych przez A. Kalnofojskiego w książce pt. TcriituigiDia, albo cuda które były w monastyru Kijowskim, Kyjiw 1638. Teksty wg Hans Rothe, Die alteste ostslawische Kunstdichtung 1575-1647, Gissen 1977, t. II, s. 409,411,413-416,420-421. O STAROŻYTNOŚCI DOMU JAŚNIE OŚWIECONYCH XIĄŻĄT ICH MM. SWATOPOŁKOWCZETWERTEŃSKICH Zwiedli się oni ludzie, który z Rusi wstali, Aż do dzisia nie Rusią widzę nie wytrwali; Nie masz Olelkowiczow, po Ostroskich plączę; Wielkich Zbarazkich w Polskim Senacie nie baczę. 5 Poszli ścieżką, odważni Pruńscy, nieznajomą, Rożyńscy nawą portu tknęli nieświadomą: Jedinych lat kilkaset CZETWETEŃSKICH siły Rostą, gdy drugiem przędze swej Prządki dowiły. Boć z tego i dziś Domu dzieła Rycerskiego, 10 Jak z konia mąż za mężem idzie Trojańskiego. Odważne tę Xiążęta swych Świętych tropami WŁODZIMIERZA, BORISSA, i HLIBA stopami Gdy postępują, znacznie Bog ich błogosławi, Od sześciu set lat nam dziś w sławie onych stawi. 15 I tak, iż gdyby teraz żywot znowu wzięli Przodki ich, zadziwić się męstwu by musieli, Boć jeśliby z Graekami przyszło harce zwodzić, Z Połowcy z Waragami, w krwawy taniec chodzić: W pochwale CZETWETEŃSCY zawsze by stanęli, 20 Pod jarzmem Jatwieżow swych i Kura by mieli. O Jaśnie Oświeceni moi Dobrodzieje, W których ja wielką sobie pokładam nadzieję: Wiedzcie o tym, że błogo idą tego rzeczy, Kto z drogi się nie zbiwszy ma Boga na pieczy. Książęcy ród Czetwertyńskich. Księciu liii Swiatopełk-Czetwertyńskiemu poświęci! A. Kal-nofojski swą książkę Teraturgima, albo cuda które były w monastyru Kijowskim, (Kyjiw 1638). Kalnofojski z uznaniem mówi o walecznych czynach księcia liii Czetwertyńskiego walczącego w szeregach wojska polskiego pod wodzą hetmana polnego Mikołaja Potockiego przeciwko powstaniu Kozaków dowodzonych przez hetmana Pawła Pawluka. w. 3 Olegowicze-potomkowie Olega Wieszczego, księcia ruskiego z wieku IX.()lcgw mku 882 z drużyną składającą się z Waregów, Słowian i Finów idąc z Nowogrodu szlakiem dnicprow skim zajął Smoleńsk oraz Kijów, którym władali Askold i Dir. Oleg uczyni! Kijów metropolią Rum Kijowskiej. Ostrogscy - ród książąt ruskich wywodzący się prawdopodobnie od Rurykowiczów Turow-sko-Pińskich. Protoplastą rodu byl -jak twierdzi część badaczy - książę Danylo, który walczył z królem polskim Kazimierzem Wielkim w roku 1341 i zbudował zamek w Ostrogu. w. 4 Zbarscy - ukraiński ród książęcy na Wołyniu, wywodzący się z tego samego pnia co i książęta Nieswiccy. Najbardziej zasłużeni to: Stefan Zbarski (? - 1586) - wojewoda trocki; Janusz (? - 1608) - wojewoda braelawski, znany m.in. ze zwycięskiej bitwy nad Tatarami pod Zbarażem 1575; Jurij Zbarski, Syn Janusz (? - 1631) - kasztelan krakowski, doskonały znawca i podobnie jak jego ojciec przeciwnik kozaczyzny. Autor wydanych w roku 1878 przez A. Soko-lowskiego Listów ks. Jerzego Zbarskiego, kasztelana krakowskiego, które stanowią ważne źródło dla poznania kozaczyzny. Ze śmiercią Jerzego Zbarskiego w roku 1631 wygast ród książąt Zbar-skich. w. 5-6 Prońscy i Rożyńscy (Rużyńscy) rody ukraińskie, wymienione także przez M. Smo-tryckiego jako te, które odeszły od swej wiary i tradycji. w. 12 Chodzi o „święte trupy" Włodzimierza Chrzciciela i jego synów Borysa i Gleba, zamordowanych w roku 1015 po śmierci ojca, brata Swiatopełka turowskiego. w. 20 Jaćwież, Jaćwięgowie w źródłach ruskich występują pod nazwą Jatwiagi - plemię bałtyckie oraz wczesnofeudalny związek polityczny występujący w źródłach duńskich i pruskich jako Sudowia i Sudowie. Trzonem osadniczym Jadźwingów było pojezierze odpowiadające głównie Pojezierzu Suwalskiemu z grupą języków węgierskich jako okolicą centralną całego obszaru biegnącego na wschodzie od Niemna do Lęgu na zachodzie, zaś na północy od dolnej Szeszupy do Biebrzy na południu. 300 Piotr Mohyla (1596- 1647) Wychowanek kolegium jezuickiego we Lwowie, uczeń szkół zagranicznych, uczestnik wojny dioeiinskiej. Wojewoda wołoski, spokrewniony z najwybitniejszymi polskimi rodami magnackimi, pozostawał przez całe życie zdecydowanym zwolennikiem kultury zachodniej. Od roku 1629 archimandryta Ławry Kijowsko-Peczerskiej. Zajmowane stanowisko ora/ majątki rodowe dały mu możliwos'ć prowadzenia szeroko zakrojonej działalności os;wiatowej, religijnej i wydawniczej. W 1631 roku, gdy został metropolitą prawosławnym, założył szkołę przy Ławrze Peczerskiej, którą przy pomocy bardzo wówczas wpływowego hetmana Konaszewicza-Sahajdacznego połączono w roku 1632 z Kijowską Szkołą Bracką i nazwano Kolegium Mohylańskim. Chcąc, by nowopowstałe Kolegium wytrzymało konkurencję z dwiema szkołami polskimi, Metropolita położył duży nacisk na naukę łaciny i języka polskiego, zgodnie z ówczesnym porzekadłem „bez łaciny płacisz winy". Jako metropolita prawosławny Mohyla bardzo dbał o zachowanie i rozwój tradycji Cerkwi wschodniej. Nastawiony prozachodnio, z jednej strony pragnął jednak wyeliminować te wszystkie błędy, które wiodły Cerkiew prawosławną ku upadkowi, a z drugiej strony działał na rzecz zbliżenia Cerkwi z kulturą zachodnioeuropejską. Z tych to powodów na wzór akademii krakowskiej założył Kolegium w Kijowie, do którego nauczycieli sprowadzał m.in. ze Lwowa, zaś wychowanków na dalsze studia wysyłał do stolic europejskich. Piotr Mohyła jest autorem szeregu dzieł: Jewanhelije Uczytelne; Anfolohion; Treb-nyk; Sluiebnyk i in. 10 CZYTELNIKA DO KASSIANA ELOGIUM Oberwałeś od Rusi Kamień, Kassianie, Za ciemną Perspektiwę, nie dziwuj że na nię. Bo w sakramentach swoje Ruś kładzie zbawienie, A ty im zabobonów przyczytasz mamienie; Królowi też Polskiemu, jako swemu panu, Ruś są wierni poddani z duchownego stanu. A ta potwarz przed prawdę, onych zgasła zgoła. Wszystek żeś jest obłudnik, świat na ciebie woła. Daj że pokój już Rusi, pokić stanie ducha, Kassianie: bo zbędziesz i drugiego ucha. Tekst wg Hans Rothe, Die alteste ostslawische Kunstdichtung 1575-1647, Gissen 1977, t. II, s. 447-448. 302 Pod utworem tym widnieje data 1644 r., a jego autorem jest prawdopodobnie Piotr Mohył.i metropolita kijowski. Jest to jeden z utworów literatury polemicznej, powstałej po przyjęciu u mi brzeskiej przez część duchowieństwa ruskiego w roku 1596. W tym wypadku chodzi o Kasjana Sakowicza, por. s. 270. Utwory poetyckie od połowy wikku xvii do końca wieku xviii Łazarz Baranowicz (ok. 1620- 1693) Uczył się w polskich kolegiach jezuickich, a następnie w Kolegium Mohylań-skim, gdzie został wykładowcą oraz rektorem. Był zakonnikiem Ławry Kijowsko-Peczerskiej, arcybiskupem czernihowskim i administratorem metropolii kijowskiej. Bronił prawosławia i niezależności Cerkwi Rusinów od patriarchy moskiewskiego, będąc zarazem politycznym zwolennikiem Moskwy. Pisał głównie po polsku, a także książkowym językiem ukraińskim. Na jego dorobek pisarski składają się kazania, żywoty świętych, pisma polemiczne, listy oraz utwory wierszowane, które w latach 1670-1680 ukazały się w Kijowie, Czernihowie i Nowogrodzie Siewierskim w kilku obszernych zbiorach: Lutnia Apollinowa; Apollo chrześcijański; Księga rodzaju, w której palcem Ojcowskim, napisane...; Księga śmierci, albo Krzyż Chrystusów; Nowa miara starej wiary; Notij pięć, ran Chrystusowych pięć; W wieniec Bożej Matki, SS. Ojców kwiatki. Spos'ród ogromnej ilos'ci wierszy Baranowicza posiadających dziś' walor dokumentalny i archiwalny, największą wartość artystyczną mają utwory zamieszczone w zbiorze pt. Lutnia Apollinowa. Baranowicz był aktywnym działaczem życia kulturalno-literackiego i społecz-no-politycznego na Ukrainie w drugiej połowie wieku XVII. W Czernihowie otworzył własną drukarnię oraz stworzył prężny ośrodek życia literackiego, do którego należał m.in. Iwan Wełyczkowski. O WIOŚNIE WSZYSTKIM WIOSNA NIE JEST SPROŚNA Wiosna nim miłym dżdżem ziemię poleje, Zwyczajna wiatrem tęgim naprzód wieje; Z ciepłych ptaszęta krajów przylatają, Wnet nam głosami swemi zaśpiewają. Skowronek trzepiąc po wietrze skrzydłami Napełni one swojemi głosami. 304 Jaskółka z zimnej wyleciawszy wody '''"' Sam tam latając zażyje swobody. Kaczek, żurawi, gęsi wnet się jazda l& Powietrzem puści, zwija sobie gniazda, ,. Wylęga jaja i napłodzą dzieci, Z których z staremi i młody poleci. Ziemia tyle się trochę dżdżem umyje, Jak zimie zmarzła, na wiosnę ożyje, 15 Puści zieloną trawę prędko z siebie, Paść się ją będzie i jagnię i źrebię, Bydło wysypie wyskakując w pole, Zazielenia się dżdżem skropione role. Różne wnet kwiaty, jako jakie plemię, 20 Z swojej się matki na świat puszczą ziemie. Skoro słoneczne ogrzeją promienie, Mrówki i krówki ziemia z się wyżenie. Jako na rzekach lod rozstanie, ryba Grać pocznie, że się lodu stłukła szyba: 25 I żaby w bagnach wiosnę przywitają Głosami, jakie z swej natury mają. Z ułów wylecą na powietrze pszczoły, Wiosna - kożdemu czas zgoła wesoły. I gołe drzewa liście puszczą z siebie, 30 Na ziemi wiosna uczyni jak w niebie. Skoro na drzewach listek się pojawi, Wnet z wdzięcznym głoskiem i słowik się stawi; Drozdy, szpakowie, szczygły i czyżowie, Wykrzykać będą innych, kto opowie. 35 Piękna jest wiosna, piękniejszy, Kto stworzył, By nam na chwałę swą usta otworzył. Na wiosnę, co się z Twojej rodzi ręki, Panie, niech Tobie za to czyni dzięki, Na ziemi, w rzekach, na powietrzu zgoła, 40 Po gnuśnej zimie wiosna jest wesoła. Daj, Boże, wiosnę zaczynać z radością, A Tobie, Panie, usłużyć z czystością, Zdarz odprawować wiosnę w dobrym zdrowiu, Panie, u Ciebie wszytko pogotowiu. 45 Niechaj i serce nasze puści z siebie Na wiosnę cnoty, z niemi będzie w niebie. Puści, tylko Ty pokrop serce, Boże, Jak serce moje Cnotę zrodzić może: Zali by wiosna ta mi miła była, 50 Kiedy by cnoty we mnie zaradziła. 305 PIĘKNA ROBOTA, I x i Nil';.] OCHOTY Jak kopijnicy slop) kłosy w polu, A żeńcy pi)iv.n;| żąć onych bez bólu; Pot /, żeńców cicc/c, bitwa tu nie krwawa, Pożęte kłosy w snopy składać sprawa, 5 A /. snopków kopy, pocieszne mogiły, Ktoremi nasze skrzepiają się siły. Po tym mogiły te wiozą do gumna, Gospodarzowi mysi się rodzi dumna, Młócić go (!) każe, pomłócone zboże 10 Odwiozą po tym na młynarskie noże. Mąkę przywiozą kiedy piekarzowi, Do dzieże wsypie, piecowi gotowi, Z pieca wychodzi aż nasze zagrzanie, Z pracę chleb idzie, stąd ma swe kochanie. 15 Ojciec na niebie o chleb prosić siebie Każe, on w naszej posila potrzebie. O chleb na jeden dzień prosić kazano, O jutru, co ma być, nie powiedziano, Jeśli pomrzemy marnie, chleba trzeba, 20 Sam niechaj Pan doprowadzi nieba. GOSPODARZU STARY, POMÓŻ NA TATARY Od Tatarzyna - Lecha i Rusina Ochraniaj, Boże, na nich luk napina, A oni z sobą, że nie w sworze chodzą, Tatarzynowi bardzo na się godzą. 5 Daj zgodę, Panie, między Kozakami, Gra nam, nie bitwa, będzie z Tatarami. Sami Tatarom odmykamy wrota, Na Chrześcijany przeto im ochota. Daj zgodę, Panie, między Chrześcijany, 10 Niechaj na głowę wybiją pogany, Na nich gniew wylej, którzy Cię nie znają, Niechaj Chrześcijan Twoich nie łapają. Lub Chrześcijanie Ciebie obrazili, Ale w swym grzechu Cię nie odstąpili. 15 Luk masz na niebie, włóż na niego strzałę, Tatarskie wojsko poraź im zuchwałe. Jako szarańcza równie Orda leci, Na nasze ojcy i na nasze dzieci. Nieprzyjaciel to jest Świętego Krzyża, 20 Na Krzyżuś wisiał, spraw, niech się nie zbliża. Że Cię wiązano dla nas, spraw to, Panie, By nas od Tatar chybiło wią/.anic: Umarłeś' dla nas, niech nie umieramy, Tobą się niechaj, jak tarczą, składamy, 25 Łuk Tatarowie na nas napinają, Panem na Krzyżu niechaj się składają. NIE BĘDZIE, JAKO ŚWIAT ŚWIATEM, RUSIN POLAKOWI BRATEM Tego autora już nie masz na świecie, Więc s'miało pisać, że ladaco plecie, Prawda, że jeden spróbował drugiego: Obudwom przyznać, że serca dobrego. 5 Boże, pomnażaj miłość między niemi, Zgaś skrę w nich gniewu sposobami Twemi, Niech lubiąc Boga, że są bliźni sobie I siebie lubią, nie kładą się w grobie: Wszak wilcy często w ich ziemię wpadają 10 Niech siebie lubią, a ich wyganiają. Pożal się, Boże, nieszczęsnej godziny, Że się sarmackie z sobą tłukli syny! Turczyn się cieszył, że z sobą wadzili, Cni Chrześcijanie siłki nadwątlili, 15 By obrócili siły, na Turczyna, Dawno by znieśli tego poganina. Co się przewlecze, To nie uciecze, Turczyn złamie szyje, Rusin go mężny, 20 I Lech potężny, Walecznie pobije. Mężny Rusinie, nie wadź się z Polaki, Wzięliście zwyczaj zgoła ladąjaki, Jest z kim próbować siły, Turka z Tatarami Zbicie, tedy nadarzy Pan Bóg was skarbami, 25 Skarb to największy - Pańskim grobem władnie Ten pies, należy że wam, kto nie zgadnie! O, jak u Turków braci naszej wiele: Czekają, byście wojowali śmiele! 306 307 Chodzą w okowach, Turkom sypią wały, 30 Przecz chr/rstijański tak naród ospały, Że swoich braii mogąc nie ratują, Z wiclkii'j niewoli aż się drudzy trują. Rusinic /. Lochem, wyzwól bracią swoją, Na słuszną wojnę ubierz się we zbroją, 35 Pan Hóg pomoże, idź na Turka wojną, I któż nie przyzna walkę taką strojną: O sławę Bożą że będziesz wojował, Nad Turkiem będziesz pewnie tryumfował. Na taki tryumf kto nie skłoni uszy, 40 Że Chrześcijanin poganina kruszy, Tym wotem kończę: Polaku, Rusinie, Idź na Turczyna, niechaj przez was ginie. RUSIN DO POLAKA COŚ PO POLSKU GDAKA Proszę, przebacz mnie, Polaku, Jeżeli tu nie masz smaku, Byś ty po rusku nas witał, Ja bym Rusin, chętnie czytał: 5 Rusinowi to zwierzyna, Jak polszczyzna, tak łacina. Ta zwierzyna gdy ma rogi, Cny Polaku, nie bądź srogi, Postaw się onej łaskawie, 10 W równej Rusin oddać sprawie. Napiszeszli co po rusku, Rusin przymie to za husku: Wolność mają poeto wie, Jak w bajkach, tak i w mowie. 15 Jeślim jakie słowo nie zgrubil, Byłem rzecz samą nie zgubił. Trzymam o Twej łaskawości, Co pokryjesz z swej mądrości: Że twój język i w Rusinie, 20 Ciesz się, cny Polaku, słynie. I ja bym się stąd ucieszył, Byś po rusku co przyśpieszył. By się te wrócili (!) czasy, Gdy Ruś z Turki szła w zapasy; 308 25 Święty gniew - gdy na Turczyna, I Lecha nań, i Rusina Obróć, Panie, uczyń zgodę, Gore li w nas, gaś, masz wodę. Teksty wg R. Łużny, Pisarze kręgu Akademii Kijowsko-Mohylańskiej a literatura polska (teksty w Dodatku), Kraków 1966, s. 150-152, 154-156. I i Respons Kozaków zaporoskich Utwór k-n powstał w śYodowisku Kozaków zaporoskich, dowodzonych przez ata-mana Iwana Sirkc, którzy już po rozejmie andruszowskim (1667) dokonali dywersyjnej wyprawy na chanat krymski. Respons jest (zredagowaną prawdopodobnie przez samego atamana Sirkę) odpowiedzią na ponaglenia sułtana tureckiego, który domaga) się uznania przez Kozaków zwierzchnictwa Turcji. Z uwagi na swą treść, ten tchnący kozackim humorem i swobodą list nie tylko przeszedł do legendy, ale zainspirował żyjącego w drugiej połowie wieku XIX malarza Ilic Repina do namalowania słynnego obrazu Zaporoicy piszą list do sułtana tureckiego, 1880-1891. RESPONS KOZAKÓW ZAPOROSKICH Ty szajtanie turecki, czorta przeklętego bracie i gamracie i samego Lucyfera sekretarzu! Jakiż z ciebie u licha rycerz? Czort napaskudzi, a ty i twoje wojsko zeżre. Niego-dzienes mieć pod sobą braci chrześcijańskiej. Twego wojska się nie lękamy w przygodzie, bić się z tobą będziemy na lądzie i na wodzie. Tys' kuchmistrz babiloński, macedoński kołodziej, jerozolimski brzeczkowar, kozi hycel aleksandryjski, Wielkiego i Małego Egiptu świniarz, świnia takoż ormiańska, sajdak tatarski, kat kamie-niecki, obwieś podolski, samego diaska wnuk i wszego świata i zaświata pośmiewisko, a naszego Boga dureń, ryj kiernozi, kobyle podogonie, pies z jatki, łeb nie chrzczony, czort ci grzał przyrodzenie! Taki to od kozaków respons masz, bledzieńcze, nielu-by jesteś wiernych chrześcijan macierzy. Daty nie znamy, jako że kalendarzów nie mamy, miesiąc na niebie, a rok piszą w księdze, dzień taki będzie u was jak u nas, ty w rzyć za to pocałuj nas! Ataman koszowy Zacharczenko z całym towarzystwem zaporoskim. (tłum. J. Litwiniuk) Tekst wg Antologia poezji ukraińskiej, oprać. F. Nieuważny, J. Pleśniarowicz, Warszawa 1977, s. 87. Iwan Mazepa (1644-1709) Piotr Sahajdaczny (zm. 1622) 310 1'iolr Doroszenko (1627-1698) Łazarz Baranowicz (1620-1693) Hryhorij Skoworoda (1722-1794) Danyło Bratkowski -' (?- 26.11.1702) Urodził się na Wołyniu w okolicach Łucka w rodzinie szlachcica ukraińskiego Bohdana Bratkowskiego. Za czasów króla Jana Kazimierza (1609-1672) brał m.in. udział w poselstwie do Moskwy jako sekretarz. Został podstolim bracławskim, a następnie podczaszym. Wiele podróżował. W roku 1697 wydał w Krakowie tom wierszy, napisanych w języku polskim pt. Świat po części przejrzany. W swych z reguły satyrycznych wierszach najczęściej w pólżartobliwej formie krytykował Bratkowski stosunki społeczne panujące w Rzeczypospolitej szlacheckiej. Nurtowały go także coraz bardziej problemy stosunków polsko-ukraińskich, dotyczące spraw społecznych, narodowościowych i wyznaniowych. Wyrażane w wierszach poglądy skłoniły go do podjęcia działalności społecznej z myślą o poprawieniu istniejących stosunków. Próbował organizować opozycję ws'ród resztek niewynarodowionej szlachty ukraińskiej, do której się jednak rozczarował. Nie rezygnując z walki o prawa dla narodu ukraińskiego w roku 1700 zwrócił się o pomoc najpierw do hetmana Prawobrzeżnej Ukrainy Iwana Mazepy, a następnie do pułkownika fastowskiego Semena Palija. Po uchwale sejmowej z roku 1697 usuwającej wojska kozackie z dóbr szlacheckich, a tym bardziej po konstytucji 1699 roku znoszącej kozaczyznę na Prawobrzeżu, w Fastowie 1702 roku odbyła się narada, w której wzięli udział m.in. pułkownicy kozaccy S. Palij i Semus' (Samuel Iwanowicz) oraz wójt Jerzy Kossowicz i podczaszy wendeński Danyło Bratkowski. Wszyscy uczestnicy narady postanowili zdecydowanie przeciwstawić się wprowadzeniu w życie konstytucji z 1699 roku. Kierowali do mieszkańców Ukrainy odezwy nawołujące do walki. Złapany przez oddział wojska polskiego Danyło Bratkowski, przy którym znaleziono podobną odezwę, został stracony na rynku w Łucku w 1702 r. AUTOR DO SIEBIE Inni tytuły wielkie wychwalają Drudzy bogactwu pierwsze miejsca dają Inni fawory Wielmożnych wynoszą Inni zasługi w wojsku swoje głoszą: A ja za sławę tylko biorę sobie Iżem jest wierny Królu Panie Tobie. Z CZEGO BIAŁOGŁOWA Zes' Białogłowe z kos'ci stworzył Panie Nie jednemu też kos'cią w gardle stanie 311 Da druga pięścią mężowi niewinnie, Uderzysz Jej Mość wnet słabe naczynie Słabsze nac/ynic z gliny niźli z kos'ci. O WOLNOŚCI Co to za Polak, który na Polaku, Polskiej wolnos'ci zguby, szuka szlaku, A wzdyć nie lwica każdego zrodziła Każdemu musi być Ojczyzna miła. O LUTRZE I KALWINIE OWINIEIRUSINIE Lutra do Lutra, Kalwina do wina, Zakon nie każe, a zwyczaj Rusina. PRAWDA Prawda Mospanie, czemu się zmieniła, Że na wspak imię swoje obróciła. Już teraz da, praw, da daj po łacinie, Wprzód daj, potem praw, Lachu i Rusinie. WOLNOŚĆ, WIELMOŻNOŚĆ Czemu Wielmożnos'ć, Wolność przeważyła Gdybyż więcej sławy, szale obciążyła, Dukat Wielmożność, jest rzeczą nie słowy Wolność czerwony złoty czternastowy Przeważa Wolność, Wiele możność złota, Któż kiedy zdużał, ciągnąc z Panem kota. Tekst wg D. Bratkowski, Świat po części przejrzany, Kraków 1697. Duma hetmana Mazepy Iwan Mazepa, właściwie Jan Kolodyński (1639-1709) urodził się w rodzinie szlacheckiej w Mazepyńcach koło Białej Cerkwi nad rzeką Roś na Kijowszczyźnie. Uczył się najpierw w Akademii Kijowsko-Mohylańskiej, potem w kolegium jezuickim, prawdopodobnie w Połocku. Trafił na dwór króla polskiego Jana Kazimierza, który wysłał go na Zachód do Holandii, Francji, Niemiec oraz Włoch, gdzie studiował głównie rzemiosło wojskowe, szczególnie artylerię, oraz inne dziedziny wiedzy. Władał kilkoma językami, znał literatury zachodnioeuropejskie, interesował się dziełami sztuki, zgromadził cenną bibliotekę. W roku 1682 został esaułem generalnym u hetmana lewobrzeżnej Ukrainy Iwana Samojłowicza, a w roku 1687 po spisku starszyzny kozackiej przeciwko Samojłowi-czowi i wysłaniu go na Syberię, Iwan Mazepa został nowym hetmanem Lewobrzeża. Hetman Mazepa miał wyraźnie określoną wizję niezależnej ukraińskiej państwowości kozacko-hetmańskiej i jako polityk zmierzał do celu sprytnie i przebiegle do tego stopnia, że car Piotr I nie uwierzył denuncjatorowi Wasylowi Koczubejowi (sędziemu generalnemu z Ukrainy Lewobrzeżnej), który jako załącznik do donosu przekazał carowi niepodpisaną dumę, której autorem miał być Mazepa. Plany hetmana Mazepy, które stały się oczywiste dla wszystkich po jego przejściu na stronę króla szwedzkiego Karola XII przed bitwą pod Połtawą w r. 1708, zawarł Aleksander Puszkin w lapidarnym wyznaniu Mazepy w poemacie pt. Połtawa: (...) Dawno zamyślili my dieło Tiepier' ono kipit u nas. Błagoje wriemia nam prispieło; Bor'by wielikoj blizok czas. Bież miłoj wolnosti i sławy Skłaniali dołgo my gławy Pod pokrowitielstwom Warszawy Pod samowłastijem Moskwy. No niezawisimoj dierżawoj Ukrainie byt' uże pora: I znamia wolnosti krowawoj Ja podymąju na Pietra... Od dawna skrywam swoje plany Które zaczęły kipieć w nas. Szczęśliwe chwile dziś dojrzały Nadchodzi wielkiej walki czas. Nam bez wolności i bez sławy Długo kazano skłaniać głowy Pod protektoratem Warszawy Pod samowładztwem Moskali Czas niepodległej państwowości Znów Ukrainie prorokuję I krwawe znamię jej wolności Na cara Piotra podejmuję... Postać Iwana Mazepy przyciągała uwagę zarówno pisarzy, jak i badaczy historyków oraz literaturoznawców. Stał się on bohaterem takich utworów jak m.in.: Mazepa Byrona (1819), Połtawa Puszkina (1829), Mazepa J. Słowackiego oraz dzieł muzycznych, jak chociażby Mazepa F. Liszta. Mazepa jest bohaterem ukraińskiej powieści historycznej Bohdana Lepkiego. D/.iełu temu poświęcił swój szkic historyczno-publicystyczny Marian Zdziechowski pt. Ukraina a Rosja. Trylogia Bohdana Lepkiego, który został wydrukowany w wileń- 312 313 skim „Słowie" 1938 nr 111, 118, 132, 139, a następnie w pierwszym tomie dziel zebranych M. Zcl/.iiTliowskiego pt. Widmo przyszłości, Wilno 1939. Ostatnio problem Mazepy szeroko omówił w swej książce Władysław A. Serczyk, Połtawa, Warszawa 1 982. 1HIM A 111-TM AN A MAZEPY Wszyscy chcą pokoju szczerze, A niezgoda zęby szczerzy. Ten na lewo, ów na prawo, Wszyscy razem ciągną słabo! 5 Nie masz zgody, miłowania, Od Żółtych Wód i Korsunia. Przez niezgodę poginęli -Sami siebie w jasyr wzięli. Hejże, bracia, wiedzieć czas, 10 Że nie rządzi każdy z nas. Nie każdemu bowiem dana Wielka sztuka panowania. Przypatrzmy się okrętowi -Ludzi tylu go sposobi, 15 Jednak sternik sam kieruje, Kiedy okręt fale pruje! Swoje matki pszczoły mają, Jedynie matek słuchają! Zmiłuj się nad Ukrainą, 20 Boże! Przejrzeć daj jej synom! Jeden żyje pośród pogan, Krzyczy: tędy wiedzie droga! Jedźmy, ginie nasza Matka, Nie pozwólmy, by przepadła! 25 Drugi służy dla pieniędzy, Lachom, ale i ten tęskni; Matko moja, starowinko, Czemuś' tak zasłabła szybko. Wnet rozszarpią cię jak krucy, 30 Kraj do Dniepru wzięli Turcy! Na tym fortel ich polega, Żebyś w końcu sama legła. Trzeci Moskwie już hołduje, A i wiernie usługuje. 314 35 Narzeka na Ukrainę, Niedolę swoją przeklina: Lepiej było się nie rodzić, Niżli tyle nieszczęść znosić! Z każdej strony wrogi nasze 40 Mieczem, ogniem kraj pustoszą. Znikąd nie nadchodzi pomoc, Uczciwość przepadła, ponoć. Nazywają nas chłopami, A poddaństwa nie chcą sami. 45 Czemuś synów nie uczyła, Czemuś ich tak opuściła!.. Lepiej było gorzej żyć, Lecz w gromadzie razem być! Nie podołam sile nieszczęść, 50 Chyba tylko krzyknę jeszcze: Panowie Generalicja, Skąd ta senność na obliczach? Waszmościowie Pułkownicy, Nietędzy z Was politycy! 55 Wszyscy weźmy się za ręce, Niech nie cierpi Matka więcej, Niech ucieszy się nieboga, Hejże, wspólnie bijmy wroga! Samopały nabijajcie, 60 Długie szable wyciągajcie, Choćby w polu przyszło lec, Wiary, swobód trzeba strzec! Niech nam świeci wieczna sława, Że przez szablę mamy prawa! (tłum. A. Tchórzewski) Tytuł oryg.: Duma hetmana Mazepy. Tekst wg Antologia poezji ukraińskiej, oprać. F. Nieuważny, J. Ples'niarowicz, Warszawa 1977, s. 87. w. 6 W roku 1648 najpierw pod Żółtymi Wodami (29 kwietnia - 16 maja), a następnie pod Korsuniem (26 maja) doszło do dwóch kolejnych bitew między wojskami Rzeczypospolitej, dowodzonymi m.in. przez hetmana wielkiego Koronnego Mikołaja Potockiego, a Kozakami pod wodzą hetmana Bohdana Chmielnickiego, którzy zwyciężywszy w obu bitwach, dotarli następnie .1/ pod Lwów - miasto zapłaciło Kozakom okup. Chmielnicki wyruszył pod Zamość, stamtąd się icdnak wycofał i wrócił do Kijowa. 375 w. 20-34 Alu/ja ilu Ir/i-di głównych orientacji politycznych uwidaczniających się wśród Ukraińców. Np. hetman piawobrzeznej Ukrainy Piotr Doroszenko (1627-1698) próbował działać w sojuszu z Turcja,, Bohdan Chmielnicki najpierw w porozumieniu z Polską, potem z Tatarami i wreszcie z Moskwą, zaś Wi.śniowieccy na czele z księciem Jaremą Wiśniowieckim do końca służyli u boku Polski. W Dumie hetmana Mazepy autor us'wiadamia Ukraińcom przyczyny utraty autonomii u/.yskancj za czasów kozaczyzny i nawołuje do zjednoczenia sił w celu ponownego wywalczenia praw dla własnej ojczyzny. Teofan Prokopowicz (1681 - 1736) Urodził się w Kijowie w rodzinie kupieckiej. Uczył się w kolegium Mohylań-skim oraz w polskiej szkole jezuickiej. Przyjął unię i wyjechał do Rzymu, gdzie w tamtejszym kolegium dla unitów studiował filozofię, literaturę grecką i rzymską oraz nauki ścisłe. Po powrocie do Kijowa przeszedł ponownie na prawosławie i został profesorem poetyki, retoryki, a także filozofii i teologii, a nawet matematyki i fizyki w Kolegium Mohylańskim, którego był także rektorem. W 1716 roku został wezwany przez Piotra I do Petersburga, gdzie mimo sprzeciwu kleru, oskarżającego Prokopowicza o sympatie do protestantyzmu, został mianowany biskupem pskowskim, a następnie arcybiskupem nowogrodzkim, stając się od-ląd jednym z najbliższych i najbardziej oddanych współpracowników cara. Na zaufanie cara do Prokopowicza miał m.in. wpływ wygłoszony w roku 1709 w soborze św. Sofii w Kijowie panegiryk na cześć zwycięstwa wojsk carskich pod Połtawą, a także opinia gubernatora kijowskiego Dymitra Golicyna, który uznał Prokopowicza za jedynego spośród wszystkich studentów i profesorów Akademii Kijowsko-Mohylań-skiej zwolennika rządów Piotra I. Po śmierci cara obrona jego reform przed atakami obozu przeciwnego, głównie kleru i oligarchii stała się „dziełem życia" Prokopowi-iv.a - organizatora „uczonej drużyny", do której należeli m.in. poeta Antioch Kante-mir i historyk Wasilij Tatiszczew. Prokopowicz był człowiekiem wszechstronnie wykształconym oraz zwolennikiem racjonalistycznego światopoglądu Kartezjusza. Jego twórczość literacka jest bardzo różnorodna. Jest autorem rozpraw i traktatów teologicznych, prawniczych, pedagogicznych i teoretycznoliterackich. Jest autorem podręczników poetyki i reto-ivki, m.in. traktatu łacińskiego De arte poetica libri tres - O sztuce poetyckiej ksiąg n :y. Tworzył wyróżniające się walorami artystycznymi kazania oraz dramaty i wier-\/c, pisane ukraińską odmianą języka starosłowiańskiego, po polsku i po łacinie. Jest .uitorem zbioru kazań i mów pt. Słowa i mowy, wydrukowanego w trzech wersjach: niskiej, polskiej i łacińskiej, panegiryku na cześć zwycięstwa pod Połtawą pt. Epini-h»i albo Pieśń tryumfalna o tejże przesławnej wiktoryji; napisanej w 1705 r. 13-zgło-¦ kowym wierszem sylabicznym tragikomedii Włodzimierz, przypominającej czasy i hrystianizacji Rusi Kijowskiej, a także „dialogów" dramatycznych: Rozmowa pana z wieśniakiem a śpiewakiem czyli diakiem cerkiewnym czy Pewna tektona, to znaczy ,11 wala z kupcem. KANTPOLSKI - Czemuż duszo moja, smutna myśl twoja, I tak często wzdycha? Nic się nie uśmiecha. - Jak mam być wesoła? Kiedym nie spotkała, Kogoś radosnego i sercu miłego. 317 5 - Cóż to cię tak ^Miecie? Nam słoneczko świeci. Wszędzie gdzie popatrzysz, tam cuda zobaczysz. - Myśli: czy zgrzeszyłam, i się zasmuciła, Ale krzyż wstrzymuje, język mój hamuje. - Czemu plonie serce w tej dziwnej udręce? 10 Cóż lo cię lak trwoży i bóle wciąż mnoży? Widzisz mój kochany, jak nasz s'wiat zmieszany. Do dołu głowami, do nieba nogami. /.la nieprawda skacze, a prawda wciąż płacze. Tych co prawi byli, winnymi zrobili. 15 Czy się odważymy, prawdę wyjaśnimy? Cóż nam do cudzego, dobrego i złego? Jakaś moc panuje i nas magnesuje... Z cudzego przybytku, przybywa nam smutku. Wciąż się umartwiamy, prawdy wyglądamy. 20 Lecz prawda trwa w słowie bezkresnego Boga. Zawsze się z tym stykam, choć oczy zamykam. Serca zamierają: jak żyć - wciąż pytają. Tylko to nas cieszy, że prawda nie grzeszy. Bóg nam cel wskazuje - wszystko pokonuje. Tytuł oryg.: Polskyj kant. Tekst wg Ukrajinśka literatura XVIII st. Poetyczni twory, dramatyczni twory, prozowi twory, oprać. W. I. Krekoteń, wstęp O. W. Myszanycz, Kyjiw 1983, s. 38. EPINICJUM ALBO PIEŚŃ TRYUMFALNA O TEJŻE PRZESŁAWNEJ WIKTORYJI Jeźli kiedy, to teraz, tysiąc nam języków I ust, i Stentorowych trzeba żądać krzyków: Bo ani złota twoja lutnia, Apollinie, Ni twoja, co mleczna niby rzeka płynie, 5 Wymowa, Tulijuszu, dość czynić nie może Fortunie naszej. Przy nas zwycięstwo, o Boże! Jeszcześ wejrzał na płacz nasz i na krzyk żałosny: Padł hardy nieprzyjaciel, a odstępca sprośny Przyjął już, co zasłużył, a w tym pokój drogi 10 Ku nam powraca, wiodąc bezpieczność bez trwogi. Teraz zda się, że i dzień pogodniej jaśnieje, I pola malujący kwiat wdzięczniej się śmieje. Ale co za kształt, i co ma za pozór nowy Tak wielka wiktoryja, co niezbożne głowy 15 W ichże krwi pogrążyła, ty, sławo krzykliwa, Ogłoś, niech na świat cały wieść idzie szczęśliwa. . Już dziesiątych żniw wojna dościgała sroga i (Czasu klęski trojańskiej), a nie była trwoga Nigdy cięższa, gdyż w nasze wtargnął byl już strony 20 Wielki i buntowniczym jeszcze pomnożony Orężem nieprzyjaciel. Kiedy Bóg przedwieczny Pojrzy z niebios, a widzą, jako niebezpieczny Lud jego, i nie cierpiąc sług swych zclżywości, Darmo, rzecze, w tak wielkie zachodzi trudności 25 Szatan, by wszystką swoją mocą się zasadził, Jakby mieczem kacerskim lud wierny wygładził. Jeźli do twej, o Szwedzie, siły wiarołomna Ręka się przyłączyła, moja też ogromna I bogata w tryumfie, i piekłem zburzonym .10 Sławna prawica będzie, z Piotrem ulubionym, Przy nim też wiktoryja zostanie wesoła. Co rzekszy, wnet tajemnym sposobem i zgoła Niezrozumianym (czego egipski morderca Doznał niegdyż na sobie) w twardy kamień serca 35 Mieni nieprzyjacielskie. A za tym ich wielki Szum głowę opanował, że o sobie wszelki Tak myśli, jakoby był z trwardej kuty stali I niby się w stygijskim jezierze kąpali, I że się ich ni miecze, ni tknąć mogą strzały -40 Tak sobie dufał naród ślepy i zuchwały. Z drugiej strony Bóg wieczny, by były stwierdzone Siły wojsk prawowiernych, bada utajone I nie zmacane myśli rycerza każdego, I jeźli czuje w którym coś bojaźliwego, 43 Albo co targa przyjaźń i zgodę rozdziera, Wyjmuje, a przymierze wszystkich serc zawiera Oraz wlewa odwagę silną i przemożną, Ale jednak nie hardą ani też bezbożną, Żeby na siły swoje namniej nie ufali 30 Rycerze, co za wiarę miecze przypasali. Twoje najbardziej, Piętrze, monarchów ozdobo, Zmacnia serce, w Tobie duch wielki wzbudza, z Tobą Posyła swę życzliwość, Twego wsparcia męstwa, A przy tym i wielkiego nadzieję zwycięstwa. <5 Gdy tak różną fortunę tej i owej strony Sporządził Bóg wszechmocny, wnet nieuśmierzony Mars wzruszył swę nawalność; wszystkie się zagrzały Wojska, i szli do boju, a prawie leciały. 318 319 Tych święta za ojczyznę i za wiarę wlekła 60 Gorliwość, a łych serca podżegała wściekła I krwie chciwa Alcklo. Leci Szwed surowy, Leci zdrajca przeklęty; a gdzież piorunowy Impet ciebie unosi? O, nam na wstyd wieczny Urodzony odrodku, śmiesz wyjąć bezpieczny 65 Miecz na Ojca Ojczyzny, na własnego Pana! O hańbo, o sromoto, niepowetowana! Dobrze jednak, że sam jest na swę kaźń skwapliwy, Co do usług ospały, ciężki i leniwy. Bieżcie wszycy co prędzej, nieście lotne kroki, 70 Trzeba kary skwapliwej, prędkiej bez odwłoki. Lecz i tu nie statkuje odstępca niewierny, Jak Panu, tak Marsowi; bo kiedy obszerny Plac się odkrył do boju, nie już pomknąć kroku W ogień, lecz ani tego strzymać mógł widoku 75 I wziął hańbę dwojaką, niby dwa postrzały, Że w służbie niestateczny i w bitwie nieśmiały. A patrzcież, jako i sam Szwed został szczęśliwszy, Odważnie się z Rosyją za pasy chwyciwszy... Tekst wg R. Łużny, Pisarze kręgu Akademii Kijowsko-Mohylańskiej a literatura /m w Dodatku), Kraków 1966, s. 157-159. WKt.YCZKOWSKI > V) ¦ 1726) «l/.il się na Czernihowszczyźnie. W końcu lat sześćdziesiątych wieku XVII .ii w Kolegium Kijowsko-Mohylańskim. Był uczniem ówczesnego rektora m Warłama Jasińskiego. Na początku lat siedemdziesiątych utrzymywał bli-Al /. biskupem Łazarzem Baranowiczem i pracował w jego drukarni w Czer- Tu ożenił się i otrzymał s'więcenia kapłańskie. Miał dwóch synów. Po dzie-i.uh przeniósł się do Połtawy, gdzie był kapłanem w Cerkwi Uspeńskiej. lviv.kowski jest jednym z najwybitniejszych przedstawicieli baroku ukraiń-Hyl poetą eksperymentującym. Jego twórczość wciąż oczekuje na gruntowne Jest autorem wierszy religijnych, panegirycznych, lirycznych, epigrama-.ik/c izw. utworów „carmina curiosa". Pisał książkowym językiem ukraiń-tiik/e w języku polskim. W roku 1972 w Kijowie ukazał się tom utworów owskiego, zawierający cztery zbiory wierszy poety; Zegar z półzegarkiem..., ora/, dwa nieznane dotąd tzw. „zeszyty", które nie posiadają ogólnego tytułu, itrzony jest komentarzem i słownikiem trudniej zrozumiałych wyrazów oraz wstępami. Autorem pierwszego, napisanego w r. 1955, choć wcześniej nie .tunego, jest S. Masłow, a drugiego - W. P. Kołosowa i W. I. Krekoteń. i I.AZARZA BARANOWICZA It ZIARNO PSZENICZNE wpadszy /irmie, nie obumrze, samo zostawa. Lecz iesli iiiiu/c, wielki Owoc przynowi. loannis, XII (24) śmierć się zabawiała Wiośnie, Ziarno pszenne w ziemię wsiała. Ali- przeciwnym, niż oracz, intentem szła z tym swym sprzętem. • / zasiewa, aby miał pożytek; • u /aś swoy kładąc umysł na tym wszytek, \hy moc Ziarna zmarszy nie ożyła, kamień włożyła. I*wmh- by iuż dokazała tego, /iiiiiiu by wzeszło chyba dnia sądnego; (iilv by Zwycięzca śmierci chętnie temu nie zabiegł złemu. 321 I Tych s'wicta za ojczyznę i za wiarę wlekła 60 Gorliwość, ;i tych serca podżegała ws'ciekła I krwie chciwa Alcklo. Leci Szwed surowy, Leci zdrajca przeklęty; a gdzież piorunowy Impet ciebie unosi? O, nam na wstyd wieczny Urodzony odrodku, śmiesz wyjąć bezpieczny 65 Miecz na Ojca Ojczyzny, na własnego Pana! O hańbo, o sromoto, niepowetowana! Dobrze jednak, że sam jest na swę kaźń skwapliwy, Co do usług ospały, ciężki i leniwy. Bieżcie wszycy co prędzej, nieście lotne kroki, 70 Trzeba kary skwapliwej, prędkiej bez odwłoki. Lecz i tu nie statkuje odstępca niewierny, Jak Panu, tak Marsowi; bo kiedy obszerny Plac się odkrył do boju, nie już pomknąć kroku W ogień, lecz ani tego strzymać mógł widoku 75 I wziął hańbę dwojaką, niby dwa postrzały, Że w służbie niestateczny i w bitwie nieśmiały. A patrzcież, jako i sam Szwed został szczęśliwszy, Odważnie się z Rosyją za pasy chwyciwszy... Tekst wg R. Łużny, Pisarze kręgu Akademii Kijowsko-Mohylańskiej a literatura polska (teksty w Dodatku), Kraków 1966, s. 157-159. Iwan Wełyczkowski (ok. 1640-50- 1726) Urodził się na Czernihowszczyźnie. W końcu lat sześćdziesiątych wieku XVII studiował w Kolegium Kijowsko-Mohylańskim. Był uczniem ówczesnego rektora Kolegium Warłama Jasińskiego. Na początku lat siedemdziesiątych utrzymywał bliski kontakt z biskupem Łazarzem Baranowiczcm i pracował w jego drukarni w Czer-nihowie. Tu ożenił się i otrzymał święcenia kapłańskie. Miał dwóch synów. Po dziesięciu latach przeniósł się do Połtawy, gdzie był kapłanem w Cerkwi Uspeńskiej. Wełyczkowski jest jednym z najwybitniejszych przedstawicieli baroku ukraińskiego. Był poetą eksperymentującym. Jego twórczość wciąż oczekuje na gruntowne zbadanie. Jest autorem wierszy religijnych, panegirycznych, lirycznych, epigrama-tów, a także tzw. utworów „carmina curiosa". Pisał książkowym językiem ukraińskim, a także w języku polskim. W roku 1972 w Kijowie ukazał się tom utworów Wełyczkowskiego, zawierający cztery zbiory wierszy poety: Zegar z półzegarkiem..., Mleko... oraz dwa nieznane dotąd tzw. „zeszyty", które nie posiadają ogólnego tytułu. Tom opatrzony jest komentarzem i słownikiem trudniej zrozumiałych wyrazów oraz dwoma wstępami. Autorem pierwszego, napisanego w r. 1955, choć wcześniej nie publikowanego, jest S. Masło w, a drugiego - W. P. Kołosowa i W. I. Krekoteń. DO ŁAZARZA BARANOWICZA Iesli ZIARNO PSZENICZNE wpadszy w ziemię, nie obumrze, samo zostawa. Lecz iesli obumrze, wielki Owoc przynowi. Ioannis, XII (24) Agrikulturą śmierć się zabawiała Na Wiośnie, Ziarno pszenne w ziemię wsiała. Ale przeciwnym, niż oracz, intentem szła z tym swym sprzętem. 5 Oracz zasiewa, aby miał pożytek; Śmierć zaś swoy kładąc umysł na tym wszytek, Aby moc Ziarna zmarszy nie ożyła, kamień włożyła. Y pewnie by iuż dokazała tego, 10 Że ziarno by wzeszło chyba dnia sądnego; Gdy by Zwycięzca śmierci chętnie temu nie zabiegł złemu. 321 Wprawdzie natura Zianiu w tym sprzyjała, By prędko wzeszło gnoicm osypała. 15 Panie, iuż cuchnie; bo iuż to dzień czwarty I.a/.arz zawarty. Lecz do powstania nic nie pomagało Y te gnoicnic, więc bardziey psowalo; Gdy by wilgosci nie dodały owe, 20 Łzy Chrystusowe. Auratos Rhodiis imbres nascente Minerva Indulssise Iovem Perhibent. Gdy się rodziła Bogini Mądrości, Deszcz złoty w Rhodzie wypadł z wysokości: Gdy się odradzał Łazarz, wypadł oto droższy nad złoto. 25 Wypadł deszcz zdrowy, y wódka żywiąca, Wypadła rosa kłos odwilżająca. Rorate Coeli, kiedyś modły były, dziś się spełniły. Nie ieden mógł być martwy za Łazarza; 30 Czemuż się innym żywot nie nadarza? Czem ich odwilżać nie były gotowe łzy Chrystusowe? Maria siostra u Łazarza była. Ta matki Bożey gdy Imię nosiła, 35 Wnet umarłemu uprosiła zdrowie, smiele to mówię. Na Imię Matki nie mógł rekuzować, Żywot żywotem wnet raczył darować, Rzewnie płaczącą Maryją gdy zoczył, 40 sam łzy wytoczył. Kazał rozwiązać z chustek, związanego. Kazał rozwiązać, o przeyrzenie! tego, Którego zwiąże Matka z wdzięcznym wzorem swym omophorem. 45 Związanym mieć się nie przystoyna temu, A ni się godzi w więzach bydż, któremu y Rozwiązywać, y wiązać po czasie władza podasie. Lecz przecz związanym był Ła/.ar/'.' snąć temu, 50 Bo się okazał był Światu wszystku-mu. Że z Ziarna vrosł w snopek, co we żniwa wiązany bywa. Ziarno Pszeniczne Śmiercią zagrzebiom1. Ale żywotem w snopek rozmnożone. 55 Szczęsliweś Ziarno nie odniesiesz s/.kody, masz wsze wygody. Oto nad tobą słońce prawdy świeci, A oraz y deszcz z oczu iego leci. Słońce zagrzewa, deszcz odwilżą zasie 60 w iedynym że czasie. Wynikniesz z ziemi, aleć to się przyda, Że skoro twoy kłos na s'wiat siebie wyda, Nieprzyiaćiele zaraz połknąć zechcą, bo, byś żył, nie chcą. 65 Ziarnoś na świecie niby podle drogi, Podeptać ciebie nakierują nogi. Które pozobać zechcą cię, y tacy znaydasię ptacy. Natrafisz k temu iakoby na skałę, 70 Na opoczyste serca zatwardziałe, w których nie doznasz niby wilgotności, szczerey miłości. Prześladowania na ostatek ciernie będą cię dusić, które zniesiesz wiernie. 75 A że na wszystko to wystawisz siebie, Pan płacze ciebie. Nieopłakiwał albowiem martwego; Lecz, że miał wskrzesić na złe świata tego Prześladowania, ztąd płakał przy tobie, 80 gdyś leżał w grobie. Śmierć prześladowca nasroższy człowieczy, Która nie leczy nas, ale kaleczy. Widząc Iezusa, że płakał statecznie, a nie zbytećnie. 85 Była takowey nadzieie, lecz prożney, Ze szczupłość Panskiey tey łzy wiełomożney 322 323 Obumarłego Ziania nic podoła odwil/yi: /.gola. Zwłaszcza gdy o ten z dos'wiadczenia praescit, 90 Ze, Nil lachryma citius arescit, Ze predzey Iza schnie niż od słońca rosa w świetne niebiosa. Ufała przy tym y na to, że skałą Na zadusicnie Ziarneczka nie małą 95 Grób przycisnęła, by płoda nie dało, lecz nie tak stało. Oto dziś gutta, iako powiadacie, Cavar lapidem, rzeczą doznawacie. Odłożyć kamień Chrystus roskazuie, 100 a łza się snuie. Oto ten kamień niby wydrążono -Łza Chrystusowa, gdy go odłożono. A kłos wnet dziurą wydrożoną wschodzi, y owoc rodzi. 105 Mała ta kropla lecz przenika groby, Nie wprzód wysycha, aż martwe osoby Ożyią, y iak Ziarno kłos do brogu, wydadzą Bogu. - tenera mora praecoquit vuas, Et validas segetes, quae fuit herba, facit. Ziarno wprzód ziółkiem wynika, lecz w kłosy 110 Potym vrasta, maiąc wilgoć z rosy, Y nasze Ziarno przy łzach Pańskim głosem powstało kłosem. - Dominum sterilis saepe fefellit ager. Ovid. Zażemci nie rzekł, iż icsli uwierzysz, : oglądasz chwałę Bożą. .; Ioan XI (40). Fertilior seges cst alicno semper in argo. Ovid. Zyznieyszy owoc być niegdzie nie może Nad ten, iako gdzie chwała twoia, Boże, Rośnie, y swoie pomnożenie bierze, żyzne w tey mierze. 1125 Żyzne Łazarza Ziarno, bo przechodzi Y te nasienie, co trzydźieście rodzi, Y co sześćdziesiąt, y co sto przynosi, gdy chwałę głosi, A chwałę Boską, ktorey Bog nie daie 190 Nikomu. Bogu samemu się zdaie Owoc Łazarzow; sam Bog go lubuie, gdy intonuie. Choroba ta nie jest na śmierć, ale dla chwały Bożey, aby był uwielbion Syn Boży przez nię. Ioan XI (4) O, gdybyś, śmierci zawiśna, wiedziała, Ze powstać miała z Ziarna taka chwała; 135 Głębiey byś ryła ziemię, by w niey znikło, a nie wynikło. Lecz iuż twoy ostry lemiesz się przytępia, Ziarna wsianego namniey nie potępia. Iuż się wyrobił, iuż jest nadwątlony, 140 iak wyrobiony. Interit assidua vomer aduncus humo. Ovid. Nie zawsze rola oraczowi płuży, Często w żyzności powinney się dłuży. 115 Często omylą nadzieię oracza, owoc uwłacza. Ale tu rola z Ziarnem Lazarzowym, Zyźna zostaie vrodzaiem nowym. Zasiane Ziarno, owoc Boskiey chwały 120 wyda niemały. Ubi est mors stimulus tuus? Gdzież iest śmierci oźcień twoy? Skruszony oścień o kamień Chrystusa, Ztąd się nieboi Łazarz twego stusa. Posiałaś Ziarno, ale się twa kosa, nie tknęła kłosa. I Cor., XV (55). 324 325 145 To tu trafiła na kamień tak twardy, Iż się on lami.| \ piekielne dardy. Przed ivm k,imieniem kamienie się kruszą, usl;|pii; iiuiszą. Zdcymicie /. grobu kamień, kamień pieie, 150 W tym trudzie żaden z was się nie naśmieie, lako /. Sisypha, który zbyt szalenie dźwigał kamienie. Zdcymicie kamień, roskazuie ninie Kamień, z którego woda żywa płynie, 155 Odwiłżaiąca Ziarno, zdrowsza owa, niż Moyzeszowa. Dziesięć tysięcy czerwonych podróżny Dał ieden za kęs wody; jednak próżny Został nadżieie, nie uszedł zginienia, 160 umarł z pragnienia. Szczęśliwszy jesteś, Łazarzu, stokrotnie, Gdy cię bez płaty Pan poi ochotnie, Ty z martwych wstaiesz, (nie pragniesz iak ony), Lsą posilony. 165 My pragniem twoiey, Łazarzu, pomocy, Łsą Chrystusową skrop nasze niemocy. Porwi się z łonu Abrahamowego, jak z Thronu swego; A omoczywszy palec we łzach Pana, 170 Zgaś w nas grzechowy upał; tobieć dana Ta woda, nasze, byś skropił, tak tuszę, pragnącą duszę. Ziarnoś, Łazarzu, posiłay łaknących; Zdroiem zaś owym, napaway pragnących, 175 Nie będziem łaknąć, ni pragnąć, iak ony Tantal zmyślony. - Poma fugacia captans Tantalus in mediis stat sitibundus aquis. Lachrymae Christi, tak niektórzy wino Smieią nazywać, lecz z prawdą się miną. Sacra prophanis miscent tacy, ale 180 milą się cale. Łza Christusową wino, lub pr/.cdnieysze, Nie śmiem nazywać, iak zdaniem ninicysze. Raczey łzy Pańskiej winem zwać przystoyna, y Bogoboyna. 185 Łzy Christusowe barźiey serce nasze, Niżeli wina przednieyszego czasze, weselą. Temi gdy się posilcmy, nie omdleiemy. Temi, Łazarzu, napoy nasze duszę, 190 A modły posil, iak Ziarnem Tak tuszę, Ze tym (lub martwa) brasznem posilona będzie wskrzeszona. Ziarno cię Pszenne ziemia kiedyś miała, Łazarzu, ale, iuz głodna została. 195 W Niebieskie gumno wźiętaś iest Pszenico Boską prawicą. Iednak modłami posilasz y ziemię. Posilasz, ciebie wzywające plemię. A któż cię barźiey, niż ten, zawsze prosi, 200 co Imię nosi? Łazarz Łazarza zawsze cię wysławia, Laudes do ciebie osobliwe mawia. Któremuś właśnie swoy Urząd powierzył, wiernemuś zwierzył. 205 Któryż to Łazarz? nie kto inny tyle Ten, co wyraża Barankową mile W sobie niewinność. Ten, co nosi mitrę, a tłumi chytre. Ten, którego MIECZ duchowny nad ową 210 Brzytwę ostrzeyszy iest Actiuszową. Którą on krajał (mawiąc pono slepę) kamień iak rzepę. Serca kamienne isćie ow przenika MIECZ; duszny zaśie od niego umyka 215 Precz nieprzyjaciel. Bo go razi srodze, w tey świata drodze. - Cautus praecingitur ense viator. 326 327 Ten to iest, który iak Achilles drugi Nie żąda od TRĄH swoich tey posługi, By sławę i ej; o głosiły, lecz iemi 220 picie na Ziemi. Nie nam, Panie, nie nam, ale Imioniowi twemu day chwalę. Psal. CXIII (9). Ten to, którego APOLLO gdy śpiewa, Pewnie się pierwszy pogański zdumiewa, Którego LUTNIA wdźcięczniey gra, niż ona u Ariona. 225 Ten to, co broniąc prawosławną wiarę, Elaborował NOTIO y MIARĘ. Co wydal księgi ŚMIERCI y RODZAIU, ziemnemu kraiu, Ten, to, co Panie wieczney uwił WIENIEC, 230 Którą poślubił wieczny Oblubieniec. Ztąd go też czeka, mogę wróżyć śmiele, wieczne wesele. Któryż to Łazarz? Nie kto inny, ale, Baranowiczu, Tyś to taki cale. 235 Łazarz eś, ale w rozum nie ubogi, masz złote rogi. Pisze Seretarz Pański y kochanek, Yż się stał godnym Niebieski Baranek Otworzyć księgi, yonych pieczęci 240 godne pamięci. Baranek ony, który księgi w Niebie Otwarza, ten że postanowił ciebie, Baranowicza, byś się bawił temi dary na ziemi. 245 Otwarzasz księgi, gdy wydaiesz one; A gdy wykładasz słowa zatrudnione, Niby pieczęci rozwiązuiesz prawie, w tey jesteś" sławie. Lud głodny swoią nasycasz nauką, 250 Ani też bywa to Tobie dokuką; Zawsze zasiewasz niby Ziarna pszenne słowa zbawienne. Aże się co dzień tym bawisz; do Brogu ;¦' : Twego ż, któryś Ty wygotował Bogu, 255 Słusznie się oto y Ziarno Łazarza ' tobie nadarza. Ziarno obficie w owoc Boskiey chwały. Które urosło dźisia w kłos niemały, Łzą Chrystusową niby dżdżem skropione, 260 y ożywione. Ziarno przynośim Twey Świątobliwości, Lecz takie, które w swoiey obfitości wszystkie przechodzi żyzności i światowe naywiększe owe. 265 Racz tedy przyiać te od nas łaskawie, Prosim pokornie. A iakoś zwykł prawie Nie tylko słowem Bożym lecz y nużną, karmić iałmużną, Zasiey w nas hoyną ręką zwykłe swoie 270 Szczodrobliwości, zasiey łaski twoie, A z naszey zawsze odbieray skłonności Owoc wdzięczności. Świątobliwości Waszey Naszego wielce Miłościwego Pana, Pasterza, Oyca, Patrona y Dobrodźieia Podnożkowie. Towarzystwo Kunsztu Typographskiego. Tytuł wydawcy. Tekst wg Iwan Wełyczkośkyj, Twory, oprać. Ł. J. Machnoweć, Kyjiw 1972, s. 39-49. po w. 20 - łac. Mówią, że gdy narodziła się Minerwa to Jupiter (Jowisz) polecił, by na wyspie Rodos spadł złoty deszcz. w. 27 łac. Rorate, Coeli - spuśćcie rosę niebiosa (pierwsze słowa mszy roratowej). W kościele katolickim: wczesna msza odprawiana w adwencie ku czci Marii. w. 90-91 Zwłaszcza gdy o tym z doświadczenia wie, że nic nie wysycha szybciej od lez. po w. 108 Czas czyni dojrzałymi delikatne pędy I przemienia w szczodry urodzaj to, co było trawą. po w. 112 Często nadzieje gospodarza zdradza bezpłodna niwa (Owidiusz). po w. 120 Zawsze na niwie cudzej szczodrzej wschodzi zboże (Owidiusz). po w. 140 Ginie wygięty lemiesz od ciągłego orania (Owidiusz). i dalej: Gdzież jest żądło twoje, śmierci? (I Kor, XV /55/). 328 329 w. 176Tantalos mit. król Sipylos w Lidii, syn Zeusa i nimfy Pluto, ojciec Peloposa i Niobe. Bogowie zapraszali p> iu uc/.ty, był bogaty i szczęśliwy. Spożywając te boskie pokarmy stał się nieśmiertelny, co dnpiowadzilo go do zuchwalstwa i powątpiewania we wszechwiedzę bogów. Został więc uk:i/:iny [n/c/. Zeusa i strącony do Tartaru, gdzie znosił głód i pragnienie nie mogąc dosięgnąć dojrzałych owoców ani napić się płynącej tuż obok wody. po w. 17d I Kitujący zrywać jabłka, które uciekają hen, Słoi pośród wody spragniony Tantalos w. 177 I.nchrymae Christi - „Łzy Chrystusowe". w. 179 Święte z ziemskim mieszają tacy. w. 202 Laudes - Chwałę. po w. 216 Uważny podróżny zaopatrzą się w miecz. w. 224 Arion z Metymny na Lesbos, słynny śpiewak i kitarysta, uchodził za twórcę dytyrambu artystycznego, którą to formę zapożyczył z pieśni ludowej. Przebywał na dworze tyrana Perian-dra w Koryncie (VII w. p.n.e.). O cudownym ocaleniu Ariona w czasie podróży morskiej przez delfina wspominają Herodot i Owidiusz. PISZĄCYM WIERSZE Trudu pisania nigdy nie poznali Tacy jedynie, co nie spróbowali. Będzie nam się - mysią - lekko pisało: Piszą trzy palce - boli całe ciało. Tytuł oryg.: Pysziszczemu stychy. Tekst wg Iwan Wełyczkośkyj, Twory, oprać. L. J. Machnoweć, Kyjiw 1972, s. 131, 116, 120. Zaprawdę ciężki jest krzyż, ale grzech mój cięższy, grzech mój ponieś' Chryste, a oddaj mnie krzyż lżejszy. Na piersi zawsze Twą ikonę s'więtą noszę Maryjo, abym Cię w sercu nosił, proszę. EPITAFIUM Ktokolwiek by chciał na mój obraz spojrzeć, Niechaj wie, że przez dwanaście lat całych Przykuty byłem do łoża boleści - I z trudem z łoża boleści wstawałem. 330 5 Kostucha od wstawania mnie odwiodła, Bo dusza wzdychała do Boga mile. A więc, przechodniu, gdy zechcesz umierać -Wzór śmierci przywołaj sobie na chwilę! (tłum. M. Tulowieckd) Tytuł oryg.: Nahwbok. Tekst wg Antologia poezji ukraińskiej, oprać. K Nieuważny, J. Pleśniarowicz, Warszawa 1977, s. 99. Teofan Trofymowicz (?-ok. 1736) Ukraiński pisarz i d/.ialacz oś\viatowy XVIII wieku. Nauczyciel poetyki w Akademii Kijowskiej w latach 1728-1729. Teofan Trofymowicz uważany bywa (Mykola Petrow) za przypuszczalnego autora dramatu Myłośt' Boiija Ukrainu... oswobodiw-szaja... (1728), poświęconego powstaniom przeciwko szlachcie polskiej 1648-1654 roku, dowodzonym przez hetmana Bohdana Chmielnickiego. Utwór ten jest świadectwem zwracania się pisarzy do tematyki z własnej historii, w dodatku do czasów jeszcze bliższych niż okres rządów Włodzimierza Chrzciciela (T. Prokopowicz), bo dotyczących epoki kozaczyzny. W usta bohatera tego dramatu B. Chmielnickiego autor wkłada słowa otuchy i zachęty do walki, od której -jego zdaniem - zależy czy Kozacy pozostaną wolnymi czy też niewolnikami. UKRAINA (Z dramatu Miłość boska) W nękających nieszczęściach, w niewymownym bólu, W smutku nalegającym, gdy nikt nie przytula Do serca gorącego, gdy znikąd podpory, Nagle doznałam ulgi, jak dotkliwie chory: 5 Bo oto syny moje, ze snu obudzone, Do głębi duszy zajrzawszy, chłód stamtąd precz gonią. A i każdy z osobna, a i wszyscy razem, By Matka nie zginęła, nad jej losem radzą. Małoduszność i bojaźń ustępują pola 10 Porywom, powstającym uśmiecha się dola. Więc do czynu przyszłego zdążają, pieśń nucąc, Wszystkie zmartwienia moje chcą w radość obrócić, Lecz walka kryje w sobie wyroki nieznane... O, Boże miłościwy, błogosław Bohdana! (tłum. E. Łapski) Tytuł oryg.: Myłost' Boiija. Tekst wg Antologia poezji ukraińskiej, oprać. F. Nieuważny, J. Pleśniarowicz, Warszawa 1977, s. 103. w. 14 Bohdan Chmielnicki, hetman wojsk Kozackich. 332 Iwan Maksymowicz (1651 - 1715) Wychowanek oraz profesor Akademii Kijowsko-Mohylańskiej. Na prośbę hel mana Iwana Mazepy został arcybiskupem w Czernihowie. W roku 1711 car Piotr 1 powołał go na metropolię syberyjską z katedrą w Tobolsku. Pisał dydaktyczne pouczenia oraz utwory poetyckie w języku starosłowiańskim. Aktywny działacz cerkwi prawosławnej. Kanonizowany w roku 1916. OMEGA (z Alfabetu rymowanego) Który to ci filozof sens bytu uchwyci - Powie, czym jest widzialne, niewidzialne życie? Skąd tej ziemi trzęsienie, a skąd przemoc burzy, Górą bałwanów morze dlaczego się sroży? 5 Źródeł bijących gdzie są początki widome, Czym grad jest, błyskawica, gdzie siedlisko gromów? Czemu ocean drzemie, dlaczego zachwyca, Woda w studni dlaczego sposobna do picia? O wielobarwnej tęczy kto prawdę opowie, 10 Czym jest w istocie magnes, od kogo się dowiem? Pajęczyna cieniutka - skąd jej moc wysnuta? Wybije twa godzina - przerwie słowo w ustach! Jeśli umysł człowieczy nie ogarnia tego, Co widzi, dzierży w ręku, to cóż prawdziwego 15 Może w postronnym postrzec? Człowieku, nie trzeba Dociekać ni zamysłów, ni wyroków nieba! (tłum. E. Łapski) Tytuł oryg.: Alfawit ryfmamy slożennyj. Tekst wg Antologia poezji ukraińskiej, oprać. F. Nieuważny, J. Ples'niarowicz, Warszawa 1977, s. 104. 333 Kłymentij Zinowi.iiw Dokładna dala urodzenia i śmierci nieznana. Żył w drugiej połowie wieku XVII i na poc/ąiku XVIII. Był księdzem, a następnie mnichem. Autor zbioru poetyckiego liczącego 370 pozycji, w tym 294 wiersze oraz 74 przysłowia i bajki. Teksty Zinowjiwa mają z reguły charakter dydaktyczno-moralizatorski. Swoje utwory pisał Zino-wijiw nieregularnym wierszem sylabicznym o parzystych, zazwyczaj żeńskich, rymach. Wprowadzał do nich przysłowia i zwroty z języka potocznego, w książkowej poezji ukraińskiej dotąd nie spotykane, przyczyniając się tym samym do wzbogacenia i ożywienia ówczesnego języka literackiego. Wiersze Zinowjiwa, podejmujące najprzeróżniejsze wątki tematyczne i rejestrujące wiele zaobserwowanych wydarzeń, sytuacji i szczegółów z życia przedstawicieli różnych stanów i zawodów, stanowią wręcz nieocenione źródło informacji o społeczeństwie ukraińskim przełomu wieku XVII-XVIII. 0 LUDZIACH TYCH NIESŁUSZNIE CZYNIĄCYCH, KTÓRZY ŻENIĄ SIĘ I POJMUJĄ NIERÓWNI WIEKIEM BĘDĄC: A TO MIANOWICIE, ŻE CZASEM BYWA MĄŻ STARY, A ŻONA BARDZO MŁODA: ALBO ŻONA BARDZO STARA, A MĄŻ NAZBYT MŁODY 1 PRZEZ TO MIĘDZY TAKIMI ŻYCIA ZŁEGO NIŻ DOBREGO WIĘCEJ JEST Ws'ród was wokoło wciąż widzimy chrześcijanie: to jedynie, co winno podlegać naganie. A za co: że się żenią młodzi ze starymi: oraz starzy dziadowie z żonami młodymi. 5 A gdzie mąż jest młody, a żona zas' stara: tam się źle dzieje i nikt tego nie pochwala. Nie czerpią oni z błogosławieństwa Bożego: więc wrogos'cią i złością wieje z domu tego. I nigdy w domu takim dobra nie przybędzie: 10 gdy tak nierówne małżeństwo żyło ze sobą będzie. Widać i pospolici podobnie mniemają: gdyż „Bóg temu dał, kto równo brał" - powtarzają. Chroń chrzes'cijan, mój Boże, od ślubów podobnych: bo też prowadzą one do czynów niezgodnych. 334 15 Sprawiaj, by równi wiekiem śluby zawierali: błogosławieństwo Twoje szczerze przyjmowali. Niech żyją tacy w miłości prawdziwej, zdrowej: z Twej korzystając Boże pomocy duchowej. Tytuł oryg.: O ludiach tych nesłusznie czyniaczych, ktoryje żeniatsia iposiahajut nie w rawnosty lit buduczy: to jest imenno, że czasom budiet muż. star a żona welmy moloda: abo żona welmy stara, a muż nazbyt molod, a tak meż takowymy boisz, żytija złoho, neże dobroho toho rady. Tekst wg K. Zynowijiw, Wirszi. Prypowisti pospołyti, Kyjiw 1971, s. 115-116. O ZŁYCH ŻONACH, IM TO NIGDY NIE MOŻNA WIERZYĆ Wypadło mi przyjść do was z radą już sprawdzoną: wiedzcie dobrze, że nie trzeba w niczym wierzyć żonom. Z przysięgą żony daną mężowi swojemu: bywa tak jak z wodą odjętą spragnionemu. 5 Jakby mogła to z nieba gwiazdy by wyrywała: albo także i ziemię spod siebie zjadała. Toż nie trzeba jej takim darzyć zaufaniem: choćby to miały być te najpiękniejsze panie. Przez żonę od Adama Bóg łaskę odwrócił: 10 i śmiertelne przekleństwo na cały świat rzucił. Z powodu żon niedobrych wielu już zginęło: z łaską Bożą na wieki całkiem się minęło. Byście więc znowu złym żonom zbyt nie ufali: siebie samych wraz z nimi też nie uśmiercali. 15 Żona żonie nie równa - to też prawda: tak jest dziś i było już od bardzo dawna. Weźmy matkę, która być żoną nie przestała: a czyż rzec można by się grzechów wystrzegała? Bo też żony i świętym bólu zadawały: 20 wtedy gdy ich ciała na ziemi przebywały. Większą krzywdę nam czynią żony poniżonym: niźli tym ludziom dawnym i błogosławionym. Powie ktoś: Bóg je stworzył na zgubę ludzkiego rodzaju: A jednak nie - dla płodu czystego. 25 Uchroń nas Panie Boże od tych nieczystości: byśmy nie utracili niebiańskiej piękności. Przed Tobą czysty Boże czys'ci się zjawimy wiecznego pośród świętych raju dostąpimy. Tytuł oryg.: O złych żenach, im że nikohda nejaty wiry. Tekst wg K. Zynowijiw, Wirszi. Prypowisti pospołyti, Kyjiw 1971, s. 97. 335 0 WPISUJĄCYCII Sil; DO KOZACTWA KMIOTKACH 1 PRZEMYŚLI WAJĄCYCH, JAK SIĘ WYPISAĆ A nic hądz, mój kmiotku, nie bądźże ty taki, bo tylko bezcześcisz sławny stan kozacki. Przypisałeś się doń, by się cofnąć teraz, jeszc/.eś nie wojował, uciekać zamierzasz. 5 Cichaczem z rejestru miarkujesz ustąpić, przedtem unikałeś chłopskich powinności. Brzozowymi rózgi wysmagać cię za to, dobytek twój nędzny przekazać na ratusz. Spisałbym kozactwo na skórze, na twojej, 10 ostrzegałbyś bliźnich, jak nie warto broić. Ażeś nie utonął gdzieś w czarcich odmętach, doświadczaj na grzbiecie kozackiej przynęty, By na długie lata utknęło ci w głowie: lepiej się obwiesić, niż frymarczyć słowem! (tłum. E. Łapski) Tekst wg Antologia poezji ukraińskiej, oprać. F. Nieuważny, J. Pleśniarowicz, Warszawa 1977, s. 100. OŻEŃCACH Ci żeńce pracują po ludziach dobrze, którzy chleb chcą mieć na zimę w komorze. O, żeby żeńcowie trzeci snop stale za schylanie się jako dolę brali. 5 A przecie i słonko często doskwiera, że aż pot słony człowieka oblewa. Niejeden żeniec upada bez wody, zaś niecierpliwy najrychlej zniemoże. ręce ci mają przez słońce spalone, 10 żal patrzeć na twarze poniweczone. Niejeden żeniec jest ci tak słabiutki, że zda się, odbył najcięższą pokutę. O, Panie Boże, co patrzysz na wszystko, spojrzyj łaskawiej na te biedaczyska. (tłum. E. Łapski) Tytu! oryg.: O żeńcach. Tekst wg Antologia poezji ukraińskiej, oprać. F. Nieuważny, J. Ples'niarowicz, Warszawa 1977, s. 101. 336 O, MIŁOŚCI MOJA, WENUS (fragment) O, miłości moja, Wenus, dziś gdzie kochasz, kogo? Kupidynie wędrujący, wstąp na chwilę błogą. Zawitajcie do mnie razem, by pocieszyć smutną, By tęsknotą serce piało na radosną nutę. 5 Bo ja tęsknię, bo ja wzdycham, bo ja chcę umierać, Oblubieńca nie widywać -jak trumnę przymierzać! Jestem pewna, nawet w raju taki kwiat nie rośnie, Taki piękny, taki dobry, niczym lato, wiosna. Mój kochanku wytęskniony, z tobą śnię rozkosze, 10 W tobie ma nadzieja żywa, że aż o śmierć proszę, Myśli ma tajemna, skryta, nieś słowo odważnie, Powiedzże mu, że nań czekam i w noce, i we dnie, Że ulegnę mym marzeniom, gdy jak zjawa przyjdzie, Ze radości innej sobie chyba nie wymyślę... 15 O północy wejdziesz, będą - pokoje rozwarte, Rękę tobie ucałuję, obcałuję palce. Uciesz, pociesz, nic nie żałuj, niech cała odżyję, Poza tobą w świecie inny dla mnie nie istnieje. (tłum. E. Łapski) Tytuł oryg.: O lubowe moja, Wenus. Tekst wg Antologia poezji ukraińskiej, oprać. F. Nieuważny, J. Pleśniarowicz, Warszawa 1977, s. 102. Hryhorij Konyski (1717- 1795) Pochod/il /. ioiIu szlacheckiego. Wychowanek Akademii Kijowsko-Mohylańskiej, od roku 1745 ji-j profesor, a od 1752 rektor, gdzie wykładał poetykę, filozofię, teologię. Był mnichem Ławry Kijowsko-Peczerskiej, a po wyświęceniu na biskupa w 1755 roku przeniósł się do Mohyłowa, gdzie założył szkołę. Był przeciwnikiem unii. Jest autorem traktatów filozoficznych, teologicznych, kursu poetyki, wielu kazań oraz rozpraw historycznych, m.in. pracy pt. Prawa i wolności obywatelów Korony Polskiej i W. Ks. Litewskiego (1767). Napisał dramat Wo-skresenije mertwych (Zmartwychwstanie umarłych). Wiersze pisał książkowym językiem rusko-ukraińskim, łacińskim i polskim. Część badaczy uważa, że Konyski jest autorem bardzo ważnego w rozwoju duchowym Ukraińców, słynnego latopisu kozackiego pt. Istorija Rusow (Historia Rusów). ROLNIK (z dramatu Wskrzeszenie umarłych) Dziś rozmyślnie wyszedłem, by obejrzeć niwy, Czy będę co miał sierpem pożynać godziwie. Oj, nie na próżno, Panie, te niwy ja orzę, Strome kłosie zrównało dolinę ze wzgórzem. 5 Utajonego kiełka nie zmarniała siła, Ziarno w ziemię rzucone, niszczejąc, ożyło. I przypomniałem sobie nieoczekiwanie, Co prawił proboszcz wczoraj w cerkwi na kazaniu: Pamiętajcie, że ciało, choć w proch się zamieni, 10 Lecz na sąd ostateczny powstanie z tej ziemi. Wierzę, bo oczy widzą, jak sobie radośnie Nasionko rozpadnięte, jak się scala w kłosie. Rozumiem, trudno pojąć, jakim cudem ciało Może przybrać swą postać, skoro już zetlało. 15 On ci - dający ziarnu źdźbło, i kłos, i ości, On ci - zamieni prochy w ciało, w żyły, w kości. Niepojęta jest moc twa, Wszechobecny Boże! Lecz któż powie na pewno, lecz któż wiedzieć może, Co się tu stanie z nami, gdy zmartwychwstaniemy? 20 Czy wszyscy, jak źdźbła proste, czy wonczas będziemy Jako równi z równymi? Nie wiem i nie chwytam, A oto idzie proboszcz, chętnie go zapytam. (tłum. E. Łapski) Tytuł oryg.: Woskresenije mertwych. Tekst wg Antologia poezji ukraińskiej, oprać. F. Nieuważny, J. Pleśniarowicz, Warszawa 1977, s. 105. 338 Iwan Nekraszewicz (po 1742- 1796) W roku 1763 ukończył Akademię Kijowsko-Mohylańską i został księdzem w rodzinnej wsi Wyszeniok na Czernihowszczyźnie. Autor listów wierszowanych, w większości satyrycznych. Pisał językiem starosłowiańskim, a także ukraińskim językiem potocznym regionu Czernihowszczyzny. SPOWIEDŹ (fragment) Wyspowiadaj mi się tu z grzechów, moja miła, Jakim czynem, kiedy, gdzie Boga obraziłaś? Wiesz, że są grzechy życia małe i ogromne, I że ulegają im żony, i mężowie. 5 Czy jeździłaś, powiedz mi, do wróżki z pytaniem, W którym miejscu chaiupę najlepiej postawić? Czyś głosiła moc czarów we wsi po weselach, Czy inaczej, ale jak, grzech ci się udzielał? Nie, proboszczu, tom nie ja, diabła podszept na nic, 10 Nie udziela mi się grzech, żyję przykazaniem. Tata z mamą uczył mnie, a uczyli srogo, i Kolędować, świętować, wyśpiewywać Bogu. < Przyjmuję ciało i krew, a w Wielki Piątek • Pić nie piję, jeść nie jem i w izbie nie sprzątam. j~15 Bryzlo mi na wargę raz, gdym serek dusiła, i Potem przez calutki dzień grzeszne wargi myłam. ; Przebacz, Jezu, przebacz mi, błaganie me usłysz, V Więcej złego nie mam nic, to jedno na duszy. (tłum. E. Łapski) PŁACZ MNICHÓW KIJOWSKICH (głos pisarza soboru) Dziej się wola Jego, muszę się ożenić, Habit na sukmanę dzisiaj bym zamienił! Trudno jest diabelnie w ciało myśl obrócić. By w dniu pierwszym lipca do celi nie wrócić. Owszem, były czasy, że habit był miły, Jakeśmy tu wokół siołami rządzili. 339 Ostatnio bezżcństwo nic.: ma swego sensu, Dokucza ubóstwo, zadręcza namiętność. Dawniej braciszkowie /.yli jak te pany, 10 Każdy miewał po dwie służebne do prania. Jedna od soboty, druga od niedzieli, Wyprane koszule przywabiały bielą. Nikt więc nie narzekał, że jest sam bez żony, Chciał jeno przebywać w możnowładców gronie. 15 Podałem dowody przekonywające, Że istnienie miało cel pociągający, Teraz pojmę żonę, pojawią się dzieci, Sam na s'mierć zapomnę o mnichach, ich s'wiecie. Co o tym sądzicie, to trudno mi wiedzieć, 20 Ale jestem pewien, nie będę tu siedział. Wybiła godzina, by porzucić celę, By w dniu pierwszym lipca pójść sobie po dolę! (tłum. E. Łapski) Teksty wg Antologia poezji ukraińskiej, oprać. F. Nieuważny, J. Pleśniarowicz, Warszawa 1977, s. 106-107. Hryhori j Skoworoda " ¦ ¦ i (1722 - 1794) Urodził się w niezamożnej rodzinie kozackiej w miejscowości Czornuchy na Połtawszczyźnie. Uczył się w Akademii Kijowsko-Mohylańskiej, gdzie studiował poetykę, teologię, historię, nauki przyrodnicze, matematykę, język starosłowiański, grekę, łacinę, hebrajski i niemiecki. Był sekretarzem carskiego generala-majora Wi-szniewskiego, z którym odbył w latach 1750-1753 podróż zagraniczną do południowych Niemiec, do Austrii i na Węgry. Prawdopodobnie odwiedził również Kraków, Bratysławę, Wiedeń oraz ulegający wpływom oświecenia sławny uniwersytet w Trnavie, a także nawiązał kontakty z reformowanymi wówczas szkołami wyższymi w Debreczynie i Sarospataku. Po powrocie do kraju został profesorem poetyki w Kolegium w Perejaslawiu, ale popadł w konflikt z dostojnikami Cerkwi prawosławnej tego miasta i został odwołany z posady nauczyciela. Przez pewien czas był nauczycielem domowym w majątkach ziemian ukraińskich. W latach 1765-1766 był profesorem filozofii moralnej w Kolegium w Charkowie, ale wskutek głoszenia wolnomyslicielskich poglądów został zmuszony do opuszczenia Kolegium. Wówczas wybrał świadomie los wędrującego filozofa i nauczyciela-moralisty. Wędrował Skoworoda po Ukrainie w zwykłym stroju, z hebrajską Biblią, fletem i kilkoma zeszytami własnych utworów, bajek i pieśni, które wzorem wędrujących poetów-diaków czy kobziarzy-bandurzystów opowiadał i śpiewał po wsiach i miastach na przycerkiewnych placach lub jarmarkach. W czasie tych podróży powstały najważniejsze dzieła Skoworody: traktaty filozoficzne - Dialog czyli rozmowa o starożytnym świecie (Diałoh, iii rozgoł o drewniem mirę), Rozmowa pięciu podróżników o prawdziwym szczęściu w życiu (Rozhowor piań putnikow o istin-nom szczasti w żyzni), Narcyz czyli rozmowa na temat: poznaj samego siebie (Narkiss, razgiogol o tem: uznaj siebie); cykl bajek prozą - pt. Bajki charkowskie (Baśni char-kowskija); przypowieści - Wdzięczny Herod (Blahodarnyj Erodij), Ubogi Skowronek (Ubohij żajworonok), zbiór wierszy, zawierający liryki, ody, pieśni historyczne i okolicznościowe wiersze patriotyczne - Ogród pieśni nabożnych (Sad bożestwien-nych piesniej), które powstały na przestrzeni niemalże trzydziestu lat (1753-1783). Skoworoda pisał także swe prozatorskie i poetyckie utwory po łacinie, tłumaczył też autorów łacińskich, np. dialog Cycerona O starości, traktat Plutarcha O spokoju serca. Utwory Skoworody, choć za życia pisarza nie drukowane, rozchodziły się po Ukrainie w odpisach rękopiśmiennych, wywierając ogromny wpływ na dalszy rozwój piśmiennictwa i myśli ukraińskiej. W tomie wierszy pt. Ogród pieśni nabożnych wydanych wkrótce po śmierci poety zastosowane zostały nowe zasady poetyki: anafory, oryginalne metafory, alegorie, przysłowia. Swą bardzo zróżnicowaną twórczością poetycką zamknął Skoworoda epokę wersyfikacji sylabicznej i przerzucił most do nowego systemu sylabotonicznego. Był też Skoworoda twórcą oryginalnego systemu filozoficznego, którego podstawę tworzy teoria o współistnieniu trzech światów: mikro- i makrokosmosów oraz świata symbolicznego, zawartego w Biblii. W centrum systemu filozoficznego Sko- 341 worody znajdują się dw;i symbole: ziarno i koło, ewokujące przekonanie o wieczności materii i ustawie/nie /mieniającej się przyrody, która żyje i rozwija się tworząc zamknięty krąg. A oin kilka myśli Skoworody: „Jeśli człowiek ma radosną duszę, spokojne myśli i /.j-odne serce, wtedy wszystko jest jasne, szczęśliwe, błogosławione. To właśnie jesl filozofia. Za późno będzie żyć jutro, żyj dziś". Z T()Ml) „OGRÓD PIEŚNI NABOŻNYCH" Pieśń dziewiąta Do Ducha Świętego. Z onego: Duch twój dobry nakieruje mnie na ziemię sprawiedliwą. Zstąpił mieszając języki. I podnieśli wrzawę rozgłośni. Własnym pomysłem żyje każda głowa I każde serce inszą znosi próbę, Bo żyjącego myśl niejednakowa: Temu są owce, temu kozły lube. 5 A mnie swoboda nade wszystko nęci, I prosta droga przy bezpiecznej myśli. Do niej zbiegają moje wszystkie chęci, Ona krąg mego żywota zakryśli. O, Święty Boże, wieków stworzycielu, 10 Daj stworzeniowi swojemu dojść kresu. Przy Tobie może do prawego celu Dotrzyć rzecz każda jak stal do magnesu. Jeśli zaś krzywo spoziera me oko, Racz mnie pouczyć, mój Ojcze i Panie. 15 Ty jeden baczysz, siedzący wysoko, Bezmierne ludzkich sądów pomieszanie. Jeden do wschodu, drugi do zachodu Płynie po szczęście dufając w moc żagla, Temu potrzeba północnego chłodu, 20 Szlak na południe tamtego przynagla. Jednemu jawno, że łąkę się kosi, Drugi, że strzyże, dowodzić pośpiesza. Że pięć kół wóz ma, znowuż inszy głosi. Rzeknij: ki diabeł rozumy nam miesza? Pieśń dziesiąta Z onego ziarna: Błogosławiony mąż. który w mądrości umiera i który w rozumie swoim uczy się świętym rzeczom. (Snach) H 25 30 35 40 45 50 Zwyczaj i prawo mają ws/.e siany: Swój rozum każdej głowic jest dany. Sercu każdemu własne pragnienie. Własny gust każde ma podniebienie. A mnie zaprząta jedno na świecie. A mnie to jedno w głowic się plecie. Dla rang Piotr pańskie kąty wyciera, Fed'ka trzy skóry z prostaków zdziera. Ten pałac dźwiga na fundamentach. Tamten pogrążon w pozwach, procentach, A mnie zaprząta jedno na świecie, A mnie to jedno w głowie się plecie. Ten majętności nabywa za nic, Tamten sprowadza bydło z zagranic, Ci układają do łowów charty, łnszych dom niczym karczma otwarty, A mnie zaprząta jedno na świecie, A mnie to jedno w głowie się plecie. Gnie prawo jurydyczna wymowa, Od dysput trzeszczy szkolarska głowa, Ów się zaprzedał Cyprydzie w jeństwo, Każdego dręczy własne szaleństwo, A mnie zaprząta jedno na świecie, Bym bez rozumu nie pomarł przecie. O, śmierci z kosą swą zamaszystą! Nie szczędzisz cara między asystą Ani nie baczysz - chłop czy wielmoża, Wszystko połykasz jak słomę pożar. Kto może plunąć na twoje ostrze? Taki, co wybrał ścieżki najprostsze... w. 24-25 Por. w Biblii: Księga Mądrości Syracha, czyli Eklezjastyka. 343 Pieśń trzynasta Z onego: wyjdźcie spomiędzy nich... Przyjdź miły mój! Wyjdziemy na pole, a przenocujemy we wsiadł. lam cię poczęła matka twoja (Pieśń nad pieśniami, Biblia gdańska) 55 Hej, wy pola, wy zielone, Pola, kwiatami rozmajone! Hej, jary pośród łąk I prastary mogił krąg! Hej, strumienie potoczyste; 60 Brzegi darnią jedwabiste! Hej, bujne czuby masz kędzierzawy lesie nasz! Skowronek ponad polem, Na gałązce słowik w dole. Ten w szeroki świrli świat, ten kląskaniem budzi sad. 65 A gdy ranne wzejdą zorze, Rozćwierka się ptastwo boże, Taką rozochoci grą, aż w powietrzu wiry wrą. Jeno słonko się ukaże, Z owieczkami już skotarze 70 I fujarki drżących pień można słuchać cały dzień. Czarnym myślom powiem - basta, I wam, hałaśliwe miasta! Starczy mi chleba kęs, tu mojego życia sens. Pieśń osiemnasta Pan możnym się przeciwi, kornych zasię łaską obdarza. Oj ty ptaszko żółtoboka, 75 Nie ściel gniazda za wysoko, Uwij na zielonej trawie, Ukryj je w młodej murawie. Bo tam jastrząb na was z góry Czyha. Pilnie się wpatruje, 80 I wciąż ostrzy swe pazury. On na krwi waszej żeruje. Tam na górze jawor stoi, I wciąż kiwa głową swoją. Bujne wiatry powiewały 85 Drzewa ręce połamały. A tu wierzby szumią nisko, I kołyszą myśl o snach. Tutaj potok płynie blisko, Widać wodę aż do dna. 90 Na cóż zda mi się zmartwienie, Że mam wiejskie pochodzenie. Niech drżą ci o swoją skórę, Co wysoko pną się w górę, A ja będę sobie cicho 95 Jakoś skracać miły wiek. Tak mnie minie wszelkie licho, I szczęśliwym będzie człek. Pieśń dziewiętnasta Na tę myśl: Nie masz u nas sporu z krwią i ciałem... Pożenisz lwa i smoka... Przyjmijcie też miecz duchowny, którym jest słowo boże. Tyżeś, duszna moja męko! Tyżeś dokuczna zarazo! Która gryziesz mnie młodego jak mól suknie, rdza żelazo! 100 O, zgryzoto ty, udręko, duszna męko! Dokąd pójdę, gdzie się ruszę, wszędzie muszę z tobą, Nie rozłączasz ty się ze mną niczym ryba z wodą. O, zgryzoto ty, udręko, duszna męko! Człowiek, jeśli nóż ma w ręce, wnet gadzinie łeb usiecze, 105 Nie usieką łba udręce nawet hartowane miecze. O, zgryzoto ty, udręko, duszna męko! Jeno słowo miłosierne bestię tę przewierca, By ci pomóc, czeka wiernie w głębi twego serca. O, zgryzoto ty, udręko, duszna męko! 110 Chryste, tyżeś miecz gromiący w ciała naszego oprawie! Wysłuchaj nas szlochających, w bestiach oszczędź nas łaskawie! O, zgryzoto ty, udręko, duszna męko! Kiedy nas doleci błogie brzmienie Twego głosu, Rozpiechrzną się bestie wrogie jak grom z niebiosów. 115 Idź od proga, męko duszna, męko sroga. Ułożona roku 1758 w stepach perejasławskich, w siole Kawraje. 344 345 Pieśń dwudzicsla tr/eda Z onego: Dni na marnościach zeszły... Odkupujący czas... Otrząśnijcie się i upamię-tajcie. Czasie życia drogocenny! Jak/i- ciebie nie szczędzimy, Niby jaki sinieć nikczemny, Rozrzucamy, precz pędzimy! 120 Jakby zegar przeżyte oddawał nam chwile, Jakby mogły do źródeł zawrócić swych rzeki, Jakby każdy mógł wziąć jeszcze lat drugie tyle, Jakby z dni niezliczonych składały się wieki. Czemu sobie lat życzymy 125 Ośmiuset jak Matuzalem, Gdy na próżno je trwonimy Na błahostki, z krótkim żalem? Lepsza dobra godzina niż strawionych chwil krocie, Lepszy cnotliwy dzień niż rok cały niegodny, BO Lepszy jest prawy rok niźli dziesięć w niecnocie, Dziesięć lat użytecznych niż żywot bezpłodny. Przyjacielu, rzuć zabawy, Z których tyle szkód wynika! Imaj się godziwej sprawy: 135 Patrz, jako ten czas umyka! Bo nie nasze to jest, co w przelocie nas trąca, I nie nasze, co jutro dopiero się zrodzi, Nawet ranek nie nasz - jeno chwila bieżąca, I nie wiemy dla kogo to słońce zachodzi. 140 Chceszli w życiu dojść do mety, Ucz się z owej przypowieści. Nie sądzono wszem, niestety. Pojąć jej zawiłe treści. Wiem, że życie to jest pełne marnej obłudy, 145 Wiem, że człowiek to stwór pośród wszech arcygłupi, Wiem, że z upływem lat głupszy bywa niż wprzódy, Wiem, że ślepcem, kto rzekł: przyszłość wszystko wykupi. Rogatus ąuidam philosophus: quid esset praetiosissimum? Respfondit] tempus. po w. 147: lac. Pewien filozof zapytany, co uważa za najwartościowsze, odpowiedział: czas. 346 Pieśń dwudziesta czwarta Rzymskiego proroka Horacego, przewiedziona na małorosyjskie narzecze w roku 1765-ym. Zaczyna się tymi słowy: Otium divos rogat in patenti... etc. Mieści w solne zachętę dobrą do spokojnego żywota. O, pokoju z niebios błogi! Dokąd zniknąłeś nam z oczu? Wszem wobec zostawasz drogi, w jakim cię znaleźć uboczu? 150 Dla ciebie wiatr wzdyma żagiel i konopne pręży liny, Iżby cię mogły korabie z zamorskiej przywieźć krainy. Dla ciebie wojska mustrują i burzą miasto po mieście, Przez wiek cały bombardują, ale czy cię znajdą wreszcie? Im bardziej pałac wspaniały, tym gorętsze niepokoje. 155 Spokojniej trwa domek mały, jeśli uszanuje swoje. Nas nie zadowoli niczym - oto frasunku przyczyna! Ufamy chęciom zwodniczym - z nich to zamęt się zaczyna! Pomiarkujmy duch niesyty! Krótką chwałą się nie łudźmy! Co nam da ów kraj obfity? I tak zostaniemy ludźmi. 160 Bo wszędy doleci troska, i na lądzie, i na wodzie, Jak piorun jej moc czartowska w każdej ściga nas przygodzie. Utrzymujmy smutki w ryzie, radujmy się bożym darem, Niechaj robak nas nie gryzie, bowiem każdy ma swą czarę. Bohatyry legli w boju, darmo sława dzwoni wszędzie, 165 A kto długo żył w pokoju, od starości cierpieć będzie. Bóg dał wam ziemię i złoto, ale mocen je odebrać, A ja choć między biedotą, mądrości nie muszę żebrać. Nihil est ab omni parte beatum - „każdy ma swoją czarę". (tłum. J. Litwiniuk) po w. 167 łac. Nic nie daje szczęścia zupełnego. Tytuł oryg.: Sad Bożestwennych pisnej, proz.iabsz.ij iz zeren swiasz.cz.ennaho pysanija. Tekst pieśni, poza Pieśnią osiemnastą, wg Antologia poezji ukraińskiej, oprać. F. Nieuważny, J. Pleśniarowicz, Warszawa 1977, s. 109-116. 347 GAUDIA PELLI-: Radość pędzić, Lęk przeganiać. Nie dopus/c/ać nadziei, A i smutku się wstrzymać. 5 O, jakże łatwo umysł przyniewolić Tam, gd/.ie niewola U ludzi zwyczajem. (tłum. J. Trybusiewicz) Tekst wg Antologia poezji ukraińskiej, oprać. F. Nieuważny, J. Pleśniarowicz, Warszawa 1977, s. 109. DELIBERTATE Cóż to jest ta wolność? I dobro w niej jakie? Z takim jak o złocie mówią o niej smakiem. Nie jest ona złotem: gdy postawić złoto Tuż obok wolności, jest ono jak błoto. Oj, żeby się tylko z durniami nie zgadać, I tak onej wolności własnej nie postradać. Sławny bądź na wieki, mężu nasz wybrany, Ty wolności ojcze, herosie Bohdanie. Minęły chmury. Radość z tęczą zajaśniały. Przyszły dni jasne i troski rozwiały... Zegnaj mój smutku! Ze złym żegnam się ciałem! Na nogi wstałem, z grobu zmartwychwstałem... Teksty wg H. Skoworoda, Sad Bożestwenych pisnej, pwz.iabsz.ij iz. zeren swiaszczennaho pysanija. Basny Charkowskija. Inszi twory, Kyjiw 1972, s. 143 i 38. Gołębico, ptaku czysty, duch ci nie pozwala Mieszkać w miejscach, które brudne, które świat pokalał, Tylko trawy i dąbrowy są twoją ostoją - Tam przyjemnie, tam chłód dyszy prawiecznym spokojem. (tłum. J. Trybusiewicz) Tekst wg Antologia poezji ukraińskiej, oprać. F. Nieuważny, J. Ples'niarowicz, Warszawa 1977, s. 117. 348 Na próżno spożywa Ciało, kto się we własne wcielił I ruszyć nie zamierza w dalszą drogę - do Ducha. Ciała Chrystusa dotknąć może tłum obojętny, Niezdolny jednak Bożej zakosztować istoty, Jest bowiem ciało znikome, jest też duchowe ciało. Z pierwszego nie masz pożytku, drugie przynosi zbawienie. Pierwsze dopomóc bezsilne, gdy poprzestaniesz na nim, Dopiero gdy je przekroczysz, rozeznanie przyjść może. Przecz sadzisz figę, która owoców nie przynosi? Przecz Ciało Chrysta spożywasz, gdy nadal zostałeś sobą? Na cóż ci ziarno, skoro skałą zostajesz jałową? Kiedy sam w ziemię nasienie rzucisz - to chociaż przepadnie W parnej wilgoci - duch nowy nowe zeń wyda plony. Póki śmierć znikomego ciała ci nie zabierze, To w zamian nie otrzymasz nowego, duchowego. Porzuć starego człowieka, który cię uczy inaczej, Nowy wzrok zdobądź, byś nowe zobaczył sprawy Boże. Ciało przyjąłeś, a czemuż odtrącasz duszę Chrystusa? Zaliż nie lepsza od ciała i więcej odeń nie znaczy? Ciałem dotknąłeś ciała, Lecz serce od serca uciekło. Proszę cię, wyznaj szczerze: zali to pobratanie? W usta całujesz, lecz nie chcesz przyjąć Jego nauki. A któż może pojednać dwie przeciwstawne natury? Chrystus ubóstwa - ty strojów, łoża zażywasz i jadła, Czym cię pokrzepić może Najświętsze Jego Ciało? Chrystus bez skazy, jam ślepiec wpatrzony w twarz nierządnicy -Czym może mi dopomóc Najświętsze Jego Ciało? Przyjmij najmilszy wraz z Ciałem Chrystusowego Ducha, Wtedy to będziesz duchem zajedno z Panem twoim. (tłum. Jerzy Litwiniuk) Tekst wg Cerkownyj Kalendar, Warszawa 1972, s. 98. 349 UNIVERSITAS poleca A. Korniejcnko Poezja Wasyla Slusti A. Fałowski, B. Scndcro Biesiada słowiańska A. Borowiec Południowosłowiański kształt klasycyzmu. Próba rekonesansu I I Książki TAiWPN UNIVERSITAS można zamawiać listownie w księgarni wysyłkowej ul. Karmelicka 34 31-128 Kraków tel./fax(012) 34 51 07 Nie doliczamy kosztów przesyłki. Książki wydawane przez: - TAiWPN UNIVERSITAS - Towarzystwo Przyjaciół Polonistyki Wrocławskiej - Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego do nabycia w: Księgarni UNIVERSITAS Pl. Wszystkich Świętych 7 31-004 Kraków Księgarni Naukowej im. Mikołaja Kopernika ul. Kuźnicza 30/33 50-137 Wrocław Księgarni Naukowej „Wirydarz" Pl. Nankieral5 50-140 Wrocław DYSTRYBUTOR: BMR, ul. Radziwillowska 29/6, 31-026 Kraków, tel. (012) 22 34 61, tel./fax (012) 22 10 18