GRAHAM MASTERTON EROTYCZNE SNY I ICH INTERPRETACJA TYTUŁ ORYGINAŁU: 1001 EROTIC DREAMS PRZEŁOŻYŁ JACEK ŁAWICKI 1 NOCNE POŻĄDANIA „Śniło mi się, że klęczy przede mną niespotykanie piękna naga dziewczyna z długimi, spływającymi do ramion blond włosami. Pamiętam, że we śnie wręcz czułem mrowienie od jej wzwiedzionych brodawek, ocierających się o moje nogi. Dziewczyna zaczęła masować moje uda, wodząc rękoma coraz to bliżej i bliżej mego penisa. Popatrzyła na mnie i uśmiechnęła się, a potem zamknęła w dłoni moje jądra, rozchyliła wargi i wzięła główkę wzwiedzionego penisa prosto w usta”. Oto jednoznacznie erotyczny sen 25–letniego agenta ubezpieczeniowego z Duluth. Przynajmniej przy pobieżnej lekturze wydaje się jednoznaczny. Ale jeśli przyjrzeć mu się wnikliwiej — co właściwie znaczy? Czy ta piękna dziewczyna uosabia tylko spełnione pragnienia i nic ponadto, czy może jeszcze coś innego? Czy owo masowanie symbolizuje coś więcej niż sam masaż? Czy fantazjowanie na temat seksu oralnego oznacza, że ów mężczyzna nigdy dotąd nie zaznał seksu oralnego, choć chciałby tego? A może chodzi o coś całkiem innego, na przykład o jego skrywaną pogardę dla kobiet? Czy to swego rodzaju przepowiednia? Czy sen ma znaczyć, iż wkrótce takie zdarzenie faktycznie nastąpi na jawie? Czy to rodzaj ostrzeżenia? Czy jakieś moce duchowe nakazują mu, aby unikał pięknych dziewcząt, seksu oralnego, a może seksu w ogóle? Każdy ma sny seksualne. Sen pochłania jedną trzecią naszego życia, a sny zapamiętane stanowią jedną trzecią spośród wszystkich nocy. Wiele snów ma przeważnie erotyczną treść — czasami oczywistą, czasami ukrytą. A mimo to cała ta sprawa snów erotycznych u każdego, kto ma poczucie, że coś, co pochłania jedną dziewiątą część jego życia, musi być ważne, rodzi frustracje z tej przyczyny, że tak trudno tę sprawę zgłębić. Ten stan rzeczy wynika z niezliczonych i jakże sprzecznych opinii odnośnie do tego, czym są sny, dlaczego je mamy i co one znaczą. Niektóre z tych opinii to nic więcej jak zwykłe ple–ple, zaś większość popularnych „senników” dostępnych w handlu wypełniają spirytystyczne nonsensy, rodem z dawnych chińskich i egipskich ksiąg wróżb, okraszone sporą domieszką powierzchownej symboliki freudowskiej. Najbardziej prawdopodobne interpretacje snów i ich znaczenia — interpretacje psychoanalityków i naukowców badających sny — są niezmiennie tak złożone i specjalistyczne, że o ile nie żywisz przekonania, iż jesteś jednym z największych filozofów na tym padole, niewiele możesz zyskać, próbując ustalić, o co w nich chodzi. Psychiatrzy nadal spierają się o freudowskie teorie marzeń sennych, choć zostały one sformułowane prawie 75 lat temu. Jednakże niemal każdy ekspert zgadza się z tym, że sny są ważne, że mają one znaczenie, które co najmniej może nam pomóc w nieco lepszym poznaniu samych siebie. Z tego właśnie względu wyrażam przeświadczenie, że niedobrze się stało, iż praktyczne środki rzeczowej interpretacji są niedostępne zwykłym ludziom — ludziom nie poddawanym intensywnej psychoanalizie lub badaniom laboratoryjnym. Szczególnie odnosi się to do erotycznych marzeń sennych. Są one w stanie zapewnić nam wgląd w istotę naszych problemów i żądz seksualnych, naszego potencjału seksualnego. Mogą one objawić przesłanki naszej mocy emocjonalnej i fizycznej. Innymi słowy, jeśliby był jakiś sposób interpretacji możliwie pełnego zakresu naszych najbardziej żywotnych i uporczywych snów seksualnych, tym samym każdy z nas zyskałby bezprecedensowy przewodnik po własnej osobowości erotycznej. „Śniło mi się, że jakiś elektryczny spychacz na gąsienicach zagłębia się w mojej pupie — powiedziała mi 32–letnia sekretarka z Nowego Jorku. — Doznawałam prawdziwej ekstazy, a zarazem strachu. Chciałam tego, coraz to bardziej, mimo że wiedziałam, iż konsekwencje mogą być przykre. Obudziłam się zlana potem, bardzo roznamiętniona i podniecona, i żeby z powrotem zasnąć, musiałam się masturbować”. Gdyby ta kobieta umiała odkryć implikacje swego snu — nawet nie rozumiejąc subtelniej szych jego znaczeń — być może udałoby się jej lepiej poznać własną podświadomą postawę wobec seksu i miłości, a nawet skorzystać z tak nabytej wiedzy dla udoskonalenia jej życia miłosnego. Wszyscy potrzebujemy głębszej wiedzy na temat erotycznych marzeń sennych, ponieważ wszyscy mamy problemy seksualne. Mogą to być duże problemy — jak impotencja lub oziębłość — mogą to być małe problemy — przykładowo, niewiedza o tym, jak nakłonić partnera seksualnego, aby przyczynił się do zrealizowania na jawie naszych fantazji erotycznych. A zatem, skoro erotyczne marzenia senne udzielają nam wskazówek mogących doprowadzić do przezwyciężenia tych problemów, istnieje powód prima facie, ażeby zrobić wszystko, co tylko można, w celu zrozumienia i zinterpretowania snów. Przeważnie osoby zainteresowane seksualnymi marzeniami sennymi wiedzą coś o pracach Zygmunta Freuda z początku naszego stulecia. Ponieważ jednak jego myśl została nadmiernie uproszczona, niewiele osób naprawdę pojmuje wagę jego osiągnięć i naturę jego pracy w zakresie erotycznych marzeń sennych. Oto typowy przykład, jak w 1911 roku Freud interpretował sen żony pewnego policjanta. Śniło się jej, że ktoś włamuje się do jej domu, wobec czego wzywa policjanta. Ale ten po kilku schodkach wchodzi do kościoła, za którym wznosi się pagórek porośnięty gęstym lasem. Policjant jest brodaty, a towarzyszą mu dwaj włóczędzy, obaj w fartuszkach. Freud sugerował, że ów kościół to pochwa, a wchodzenie po schodach wyobraża stosunek. Pagórek to wzgórek łonowy, a las — to włosy łonowe. Freud pierwszy zasugerował, że marzenia senne — jeśli w ogóle dadzą się interpretować — pełne są wskazówek odnoszących się do nieświadomego umysłu. W snach symbolicznie odtwarzane są nasze niepokoje i pragnienia, w snach wyrażają się nasze najbardziej podstawowe instynkty. Choćby sen wydawał się nawet najbardziej osobliwy, to i tak ma on pewne znaczenie. Natomiast powszechne nieporozumienie polega na mniemaniu, jakoby Freud ustanowił symboliczny „słownik snów”. Objaśniając jego teorie i formułując je w przystępnej formie, ludzie zaczęli sądzić, że każdy, komu śni się kościół albo lesisty pagórek, śni o stosunku. Faktycznie zaś Freud podejmował próbę interpretacji marzenia sennego dopiero po wnikliwej i starannej indywidualnej psychoanalizie każdego pacjenta. Symboli sennych nie można wyjąć z kontekstu osobowości i stylu życia osoby śniącej. „Przelatuje mnie jakiś dziwnie śliski facet o wielkiej, dobrotliwie roześmianej twarzy. Zdaję sobie sprawę, że on pochodzi z Marsa, a ja jestem pierwszą na świecie dziewczyną z Ziemi uwiedzioną przez mężczyznę z innej planety. Facet ma długiego i śliskiego penisa, po jego obu stronach znajdują się skrzela, jak u ryby, a przy każdym oddechu z tych skrzeli wypływa jakaś taka śliska, biała wydzielina. Kładę się na wznak i rozwieram palcami pochwę. Jego penis jest olbrzymi, jak u konia, a ja obserwuję, jak wślizguje się we mnie i wydaje mi się, że to trwa godzinami. Dziwię się, gdzie to wszystko się mieści. Cały czas doskonale czuję to doznanie we mnie, w środku — takie fale dreszczy głęboko we mnie. A ktoś szepce mi prosto do ucha: «Bardzo dobry numerek». Ten sen 22–letniej projektantki mody z Nowego Jorku pełen jest symboli i dziwnych implikacji. Ale jakże niemądra byłaby próba ich interpretacji bez znajomości dziewczyny, jej życia osobistego, jej nadziei, obaw i ambicji. Sen nie jest odrębną całością samą dla siebie. Sen nie jest rodzajem filmu przygodowego, który może zrecenzować i zinterpretować każdy, kto go obejrzał. Sen jest nierozerwalnie związany z osobowością śniącej i z tym wszystkim, co absorbuje ją w życiu na jawie. Dokładnie tak samo jest z twoimi snami. To, o czym śnisz w nocy, nierozerwalnie wiąże się z twoimi myślami i działaniami podejmowanymi za dnia. Jak można ustalić, jakie są owe powiązania i co one oznaczają? Interpretacja marzeń sennych od wieków była poważnym wyzwaniem intelektualnym. W British Museum znajduje się egipski papirus, liczący prawie 4000 lat, którym Egipcjanie posługiwali się przy czytaniu snów. Sen o widocznym w oddali tłumie oznaczał grożącą śmierć. Sen o zmianie fazy księżyca na niebie znaczył, że bogowie są zadowoleni ze śniącego. W Muzeum Kairskim znajduje się inny egipski papirus ze snami seksualnymi kobiet: jeśli kobieta całuje swego męża, będzie miała kłopoty; jeśli parzy się z koniem, będzie gwałtowna wobec męża; jeśli parzy się z osłem, będzie ukarana za wielką przewinę; jeśli parzy się z kozłem, wkrótce umrze; jeśli parzy się z baranem, faraon okaże jej pełnię swej dobroci; jeśli spółkuje z Asyryjczykiem, będzie płakać, bo dopuściła się spółkowania z niewolnikiem; jeśli rodzi kota, będzie miała liczne potomstwo; jeśli rodzi psa, będzie miała chłopca; jeśli rodzi osła, będzie miała dziecko–idiotę; jeśli rodzi krokodyla, będzie miała liczne potomstwo. Starożytni Grecy posługiwali się marzeniami sennymi do przepowiadania przyszłości i uzdrawiania chorych. W średniowieczu w Europie ludzie wierzyli, że inwazja demonów i diabłów na świat ludzi może nastąpić we śnie. Natomiast w epoce romantyzmu wyobrażenia co do rzeczywistej natury marzeń sennych zaczęły przybierać znacznie bardziej praktyczny i bliski człowiekowi sens. Sny inspirowały poezję Wordswortha. Podczas snu, w którym wąż połyka swój własny ogon, chemik Frederick Kekule odkrył strukturę pierścienia benzenowego. Innymi słowy, wreszcie zaczęto patrzeć na sny jako objawienie wnętrza osoby śniącej. A ze snami erotycznymi jest podobnie jak ze snami literackimi albo naukowymi. Tak samo jak we śnie Stevensonowi ukazała się Wyspa skarbów, tak własny sen erotyczny może ci objawić twój potencjał seksualny. Freud bardziej niż ktokolwiek inny ugruntował w końcu koncepcję, że marzenia senne nie są niebiańskimi wizjami ani przepowiedniami nadchodzących zdarzeń. Wielu ludzi twierdzi, że śniły się im katastrofy lub wypadki, zanim się one wydarzyły, ale przeważnie osobami tymi powodowała jakaś przyczyna. Przykładowo, Abrahamowi Lincolnowi śnił się grożący mu zamach na jego życie, ale trudno się temu dziwić, skoro regularnie nękały go listy z pogróżkami. Jednakże zanim wnikliwie przyjrzymy się snom erotycznym, uważam za istotne wyjaśnienie, na czym zasadza się symbolika seksualna Freuda. Jako że idea „symboli fallicznych” zyskała sobie tak wielką popularność, większość osób usiłujących interpretować erotyczne marzenia senne zwykle traktuje wszystko, co sterczy, jako penisa, a wszystko, co wydrążone, mogące w sobie coś pomieścić, jako pochwę. Sam Freud zastrzegał się, iż niekoniecznie każdy symbol jest seksualny. Co więcej, sugerował on, że marzenia senne „częstokroć mają więcej niż jedno, a niekiedy nawet kilka znaczeń”. Jednak większość symboli, które wskazał w słynnej Interpretacji marzeń sennych, pojmujemy jako seksualne. Wszystko, co ma wgłębienie i jest krągłe, czy to pudełko, czy statek, czy wazon lub butelka, symbolizuje ciało kobiety. Wszystko, co ostre i spiczaste, czy to miecz, czy rewolwer, laseczka czy cygarniczka, symbolizuje męskie genitalia. A zatem, choć nawet sam Freud był gotów przyznać, że każdy z symboli sennych poddaje się więcej niż jednej interpretacji, jego uczniowie skłonni byli uważać owe symbole za dominująco seksualne. W ten oto sposób zrodziła się popularna idea, że każde wyobrażenie senne ma ukryte znaczenie seksualne. „Śniło mi się, że całe moje ciało liżą nadzy mężczyźni. Stałam nago na posadzce w łazience albo w kabinie prysznica, czy czegoś w tym rodzaju, a ci mężczyźni stali wokół mnie i lizali mnie. Doznanie było wysoce erotyczne. Lizali moje plecy, siedzenie, moje piersi i między nogami. W kącie łazienki stał parasol, a mnie się nagle zdało, że muszę wydostać stamtąd ten parasol, bo będzie padać. Nieomal dosięgnęłam go, już miałam wyciągnąć go ze stojaka, ale zmoczył mnie gwałtowny potok moczu. Wcale nie byłam tym zdegustowana. Był ciepły i mokry, a rozbudził mnie bardziej niż cokolwiek innego”. Otóż w tym śnie 23–letniej studentki akademii plastycznej z UCLA* wyobrażenia erotyczne są bardzo jaskrawe i oczywiste. Ale jest w nim także owa tajemnicza sprawa parasola i stojaka na parasole. Dziewczyna sama spróbowała zinterpretować ów parasol i — jak było do przewidzenia — uznała, że mogło chodzić o penisa, zaś stojak na parasole mógł wyobrażać pochwę. Kiedy spytałem ją, dlaczego tak sądzi, odpowiedziała: „Nie wiem. Po prostu wydawało mi się, że to taki bardzo freudowski rodzaj wyobrażenia”. Niebezpieczeństwo tego rodzaju interpretacji polega na tym, że może ona sprowadzić na manowce praktycznego przepowiadania snów. Sny wypełnione są nielogicznymi rzeczami i zdarzeniami, których być może nigdy nie zrozumiesz. Nie nadawaj im znaczenia, jeśli zdają się one w ogóle nie mieć żadnego znaczenia. Być może stracisz jakąś ważną wskazówkę co do sensu twoich snów erotycznych, ale lepiej zachować wątpliwości, niż usiłować nadać czemuś znaczenie, którego tam w rzeczywistości wcale nie ma. Nawet Freud nie potrafił (lub nie chciał) wyjaśnić, dlaczego pochwa wyobrażana jest w jednym śnie przez statek, a w innym przez koszyk. Skoro Freud nie potrafił (lub nie chciał) tego wyjaśnić, to mówiąc całkiem szczerze i dla nas została niewielka nadzieja. Zanim zaczniesz widzieć symbole Freuda w swoich własnych snach, popatrz na nie wprost, bez podtekstów. Jest całkiem prawdopodobne, że powyższy sen o parasolu mógł być niczym więcej jak tylko snem o parasolu. W okresie minionych 15 lat podjęto ważkie badania laboratoryjne nad snem. Dzięki nim znacznie poszerzono wiedze o typowym przebiegu snu oraz cechach marzeń sennych w poszczególnych etapach nocy. Na przykład, naukowcy wykazali, że kiedy mężczyzna ma wiotkiego penisa podczas snu w fazie, gdy gałki oczne poruszają się gwałtownie pod zamkniętymi powiekami, to z reguły śni on o niepokojach lub agresji. Niezależnie od tego, czy sen jest erotyczny, czy nie, zazwyczaj mężczyzna w tej fazie snu ma erekcję, choć jej przyczyn nie udało się odkryć. Jednakże laboratoryjne badania snów stwarzają pewne problemy. Poddane im osoby, w warunkach laboratoryjnych, zwykle nie mają nocnych koszmarów ani marzeń sennych, prowadzących do spontanicznego orgazmu we śnie. Co więcej, częstokroć są nieśmiali i wycofują się z relacjonowania snów badającym ich naukowcom. Ponadto zanotowano szereg przypadków świadomego „redagowania” relacji, aby najbardziej seksowne fragmenty snu zostały pominięte. Mimo to badania laboratoryjne przyniosły pewne fascynujące informacje, dzięki którym łatwiej zrozumieć, jak bardzo zróżnicowane i bogate jest życie seksualne w marzeniach sennych. Rano pamiętamy zaledwie cząstkę snów z całej minionej nocy. Za pomocą techniki budzenia ochotników w różnych fazach snu eksperymentatorzy dowiedli, że większość faktycznie zapamiętanych marzeń sennych występuje w okresie gwałtownych ruchów gałek ocznych (określa się ją fachowym terminem snu REM). Podczas nocy mamy cztery albo pięć takich faz, na przemian z głębszym snem, jednak zazwyczaj sny, które przypominamy sobie po przebudzeniu, pochodzą z ostatniego okresu REM. Erekcja u niektórych mężczyzn po przebudzeniu jest rezultatem końcowej tury snu REM. Każdy śni w inny sposób, zależnie od swej osobowości, a także od nastroju. Niektóre osoby mają mgliste i oderwane sny, pełne osobliwych wspomnień i nie powiązanych refleksji. Inni mają jasne i plastyczne marzenia senne, które trudno odróżnić od rzeczywistości. „Czułem, że dosiada mnie jakaś dziewczyna. Wręcz czułem wilgoć i miękkość jej cipki przywierającej do mego koguta. Ten obraz był taki plastyczny. Tak prawdziwie czułem jej ciężar, że kiedy się obudziłem, przez chwilę zastanawiałem się, gdzie ona mogła się podziać”. Najbardziej spektakularne marzenia, czy to erotyczne, czy inne, pojawiają się raczej w późniejszej części nocy. Arthur Shapiro, ekspert z Downstate Medical Center w Brooklynie, dowiódł, że pierwsze marzenia senne z początku nocy nie utrwalają się w naszej pamięci, natomiast wraz ze zbliżaniem się świtu sny stają się coraz barwniejsze i bardziej spektakularne. Kwestia zapamiętywania marzeń sennych to kolejne zagadnienie, które powinniśmy rozważyć, zanim przyjrzymy się sposobom interpretacji własnych snów erotycznych. Przypominanie ich treści stanowi istotną część naukowego badania snów, ponieważ jedyny sposób ustalenia treści snu polega na sięgnięciu do własnej pamięci. Każdy dysponuje inną zdolnością zapamiętywania snów, a choć niektórym osobom się wydaje, że w ogóle nigdy nie mają marzeń sennych, one po prostu zapominają wszystko, o czym śniły. Badający sny naukowcy z Uniwersytetu Chicagowskiego stwierdzili, że szansa zapamiętania snu radykalnie spada po zakończeniu fazy REM. Natomiast gdy ochotników poddanych testom budzono natychmiast po zakończeniu fazy REM, byli oni w stanie pamiętać prawie wszystko, o czym śnili. Jeśli przebudzenie następowało dopiero po kilku minutach, pamięć ich zawodziła. A zatem, dla spamiętania snów erotycznych istotne jest, ażeby ich treść chwytać niezwłocznie po przebudzeniu. Należy ją od razu zanotować, bo w przeciwnym razie umknie z naszej pamięci. Istnieją także pewne oznaki celowego tłumienia pamięci o snach, które nas przerażają albo wprawiają w zakłopotanie, tak abyśmy po obudzeniu się nie mogli ich sobie przypomnieć. Wskutek tego badanie snów erotycznych, z których wiele zawiera sceny i obrazy w świetle dnia uchodzące za zbyt pornograficzne i o których nie daje się swobodnie myśleć, jest jeszcze trudniejsze niż badanie zwykłych snów. „To by długi sen, z którego wynikało, jakobym była dziewczyną występującą w cyrku w numerze polegającym na uprawianiu seksu na arenie z wszystkimi zwierzętami. Wiedziałam, że takie jest moje zadanie, i byłam z niego dumna. Dzięki temu byłam kimś wyjątkowym, a podekscytowani mężczyźni spoglądali na mnie z takim zaciekawieniem, jakby zastanawiali się, co skłania mnie do robienia takich rzeczy. Sądzę, że miałam na sobie kostium zrobiony ze skórzanych sznurówek, w taki dziwny sposób mocno mnie oplatających, że trudno mi było się poruszać: rzemyczki wokół talii, rzemyczki pomiędzy nogami, które w dodatku szeroko odciągały na boki moje wargi sromowe. Na głowie nosiłam dziwny skórzany kask, coś w stylu maski przeciwko owadom, a na nogach wysokie do ud skórzane botki z wycięciem na palce stóp. Wchodząc na arenę, czułam pył trocin pomiędzy palcami. Jasno świecące punktowe reflektory skierowano na mnie. Najpierw chodziłam wokół areny, trzymając przed sobą małego brązowego, kosmatego psa i ssąc w ustach jego penisa. Właściwie przypominał on mały palec u dłoni — krótki i różowy. Potem poczułam w ustach coś bardzo słodkiego, o doskonałym smaku, tak jakby syrop klonowy. Pomyślałam sobie: «Ach, to tak smakuje sperma psa». Przez chwilę po przebudzeniu zdawało mi się, że dokonałam nowego i cudownego odkrycia, że sperma psa to doskonały napój. Następnie, kiedy w głowie mi przejaśniało, poczułam do siebie wstręt i odrazę. Moje szczęście, że ten sen nie trwał dłużej. Wiem, że miałam się kochać z wszelkimi zwierzętami, łącznie ze słoniem”. W przypadku jakiejś rozwiązłej dziewczyny albo prostytutki taki sen nie byłby zaskakujący. Jednakże zrelacjonowała go 27–letnia nauczycielka etyki ze stanu Nowy Jork. Z pewnych przesłanek wynika, że zapomniała niektóre aspekty snu, ale zasadnicza treść była tak żywotna, że choć z oporami, ale jej umysł był w stanie ją przywołać. Jeśli jednak wyśniła tego rodzaju marzenia, prawdopodobnie było ich więcej, ale jej mózg ocenzurował je, nie dopuszczając do świadomości na jawie. Kwestia wydostawania z głębi umysłu owych ocenzurowanych marzeń sennych od lat pochłania badaczy. Próbując notować własne sny, zwróć maksimum uwagi na sposób, w jaki być może podświadomie, albo nawet świadomie, stosujesz cenzurę wobec wyobrażeń seksualnych, które cię odrażają albo wywołują zażenowanie. Częstokroć te właśnie wyobrażenia udzielą ci najbardziej precyzyjnych wskazówek co do twojej osobowości erotycznej. Zbliżamy się teraz do poznania wagi erotycznych marzeń sennych dla twego życia seksualnego. Jak już wiemy, nocne sny oraz myśli i działania za dnia ściśle się splatają, co zostało udowodnione laboratoryjnie. Ochotnikom pokazywano filmy zawierające stresujące sceny, które później intensywnie się im śniły. Jeden z mężczyzn, któremu pokazano sfilmowany poród dziecka, śnił o wybuchu wulkanu. Thomas Detre z Akademii Medycznej w Yale, który zgłębiał związek zaburzeń snu z chorobami umysłowymi, sugeruje występowanie charakterystycznych marzeń sennych powiązanych z pewnymi stanami lękowymi. Na przykład, potencjalni samobójcy mają dziwne koszmary nocne: są całkiem osamotnieni i opuszczeni w przejmującej grozą scenerii. Twoje życie seksualne i twoje sny seksualne są wzajemnie powiązane. Niekiedy w bardzo oczywisty sposób — jak u sfrustrowanej starej panny, która śni, że jest gwałcona, albo u więźnia, który w odosobnieniu śni o kochaniu się z Raquel Welch — a niekiedy w sposób znacznie bardziej subtelny, zawoalowany, pełen symboli i wewnętrznych znaczeń. W odróżnieniu od większości senników, celem mej książki nie jest podawanie niepodważalnych interpretacji rozmaitych standardowych symboli. Książka ma pokazać, jak gromadzić i notować erotyczne marzenia senne, jak uchwycić ich istotny kierunek, a ponadto — jak zastosować tę wiedzę do własnego życia seksualnego. Nie należy uważać jej za autorytatywny słownik snów erotycznych — leksykon, w którym można szybko sprawdzić, co to znaczy, jeśli kogoś seksualnie napastują marchewki, albo dlaczego ktoś ma koszmarne sny o końskich popręgach. Taki słownik nigdy nie może być miarodajny, po prostu dlatego, że każdy z nas śni o różnych rzeczach z różnych powodów. Moja książka może natomiast ukazać, co oznaczają różne symbole i sytuacje dla ciebie, a także jak stworzyć sobie własny osobisty słownik wyobrażeń erotycznych. Kiedy tego dokonasz, będziesz mieć klucz do twych nocnych pożądań i namiętności erotycznych, który będzie się stosował tylko i wyłącznie do twego własnego życia seksualnego. Oto przykład: pewna dziewczyna z Silver Spring w stanie Maryland oświadczyła, że nieustannie śni się jej, że przygląda się skrzypkom grającym gwałtowne pizzicato — czyli szarpiącym struny instrumentu palcami. Wśliznęła się do jakiegoś ciemnego pokoju, ażeby to obserwować. Miała silne poczucie winy, że tak postąpiła, ale fizyczna i zmysłowa przyjemność, którą jej to dawało, była nieodparta. Nie znając tej dziewczyny, mamy możliwość wielu różnych interpretacji. Jednak, niezależnie od innych przesłanek co do jej osobowości, jest tu jeden dominujący fakt, który pomaga nam wyjaśnić ów sen. Mając 17 lat, dopiero co odkryła sposób masturbowania się. Ponieważ dręczyło ją silne poczucie winy, usiłowała z tego zrezygnować, ale wizja lotnej dłoni uderzającej w struny skrzypiec, jakże podobna do sposobu, w jaki jej własna dłoń pocierała łechtaczkę, wciąż wdzierała się do jej snów. A oto kolejny przykład: pewnemu mężczyźnie w średnim wieku z Chicago przez kolejne trzy czy cztery noce śniło się, że poszukuje papierosów. Kilka osób, łącznie z jego żoną, proponowało mu papierosa, ale on nalegał, że musi je zdobyć w pewnym konkretnym nocnym klubie. Kiedy udało mu się wydostać z domu i kiedy jechał samochodem do tego klubu w poszukiwaniu papierosów, czuł się wyraźnie zadowolony i swobodny. Otóż, jeśli nie będziemy znali sytuacji życiowej owego mężczyzny, skąd możemy wiedzieć, co może znaczyć jego sen? Jednak sam śniący zdołał stopniowo go zinterpretować, skoro tylko uświadomił sobie, że jego czuwający za dnia umysł może poddawać ocenzurowaniu niektóre bardziej żenujące aspekty snu. Małżeństwo go nie zadowalało, zwłaszcza w sferze seksualnej. Ponieważ żonę niespecjalnie zajmował seks, w łóżku było im coraz gorzej. W zamian szukał sobie innych atrakcji seksualnych, choć jego sumienie nie pozwalało mu przyznać się do tego. Szczególnie upodobał sobie dziewczynę sprzedającą papierosy w jego ulubionym klubie nocnym. Sen cały nacisk kładł na papierosy, a to z tej przyczyny, że śniący miał poczucie winy ze względu na pożądanie seksualne, które żywił wobec tej dziewczyny. W śnie tego mężczyzny było ponadto szereg innych zdarzeń i obrazów; niektóre z nich mogły rzucić snop światła na jego osobowość i problemy, ale on nie potrafił ich zrozumieć. A z praktycznego punktu widzenia codziennych spraw, zignorowanie ich było rozsądniejsze niż usiłowanie stwierdzenia, czy zawiera się w nich jakaś symbolika freudowska. Najbardziej istotny aspekt tego snu stanowiło jego cudzołożne pożądanie, a pogodzenie się z tym przykrym faktem, że pożąda innej kobiety, bardzo mu ułatwiło życie. W jednym z jego snów była pewna scenka, która każe mi zastanowić się nad tym, czy mimo wszystko dawne senniki nie zawierają jednak pewnej dozy prawdy. Zanim śniący wszedł, do owego nocnego klubu, poszedł do męskiej toalety i oddał mocz. Otóż, mogło zwyczajnie chodzić o to, że podczas snu poczuł parcie na pęcherz. Rosyjscy naukowcy — badacze snów dowiedli, że zewnętrzne bodźce, takie jak zimna probówka przyłożona do twarzy albo latarka świecąca prosto w oczy, mogą wywołać konkretne sny. Jedna dziewczyna, słysząc podczas snu długi gwizd, śniła, że przejechał ją wóz bojowy straży pożarnej. Starożytni uznawali, iż sen o oddawaniu moczu oznacza, że mężczyzna jest bardzo męski i będzie miał mnóstwo dzieci. Im dłużej siusia we śnie, tym więcej będzie miał dzieci. Prawdą było to, że nasz mężczyzna w średnim wieku z Chicago od wielu lat chciał mieć dzieci, a nie mógł zaspokoić tej swojej ambicji ze względu na chłodną postawę żony wobec seksu. Kto zna dokładną odpowiedź? Według Freuda marzenia senne poddają się wielu odmiennym interpretacjom. Ze względów praktycznych lepiej unikaj skomplikowanych spekulacji, a zamiast tego spojrzyj na główne zdarzenia we śnie według ich dosłownego sensu. W odniesieniu do snów erotycznych — jak też wszelkich myśli i zachowań seksualnych — jakże łatwo przeoczyć las, nadmiernie przypatrując się drzewom. Dlaczego masz erotyczne marzenia senne? Czy to świadczy, że masz brudne myśli, że skrycie jesteś perwersyjnym zboczeńcem seksualnym? Czy to świadczy, że jesteś seksualnie sfrustrowany, a twoje dławione przeżycia seksualne szukają sobie jakiegoś ujścia? Czy to świadczy, że masz problemy seksualne, których na jawie sobie nie uświadamiasz? Mówiąc całkiem szczerze, wszystko to jest możliwe. Zboczeńcy seksualni rzeczywiście mają erotyczne sny. Ale mają jednakże ludzie seksualnie normalni, zaś z dostępnego, skromnego materiału badawczego wynika, że normalni ludzie zdają się mieć erotyczne sny równie często jak zboczeńcy. A zatem, jeśli masz seksualne marzenia senne, możesz być zboczeńcem. Jednakże stawiam na to, że nim nie jesteś. A jeśli chodzi o frustrację seksualną? Otóż, z pewnością erotyczne marzenia senne mają zarówno pozbawieni seksu mężczyźni, jak i kobiety. Takie sny mogą być pobudzone w wyniku samotności oraz z potrzeby uczuć i ciepła, a ponadto — z czysto fizycznego pożądania. W organizmie mężczyzny, który nie daje mu regularnego upustu, gromadzi się nasienie, a po dłuższym czasie prawdopodobnie będzie on miał sen seksualny, któremu towarzyszy orgazm. Oto typowy sen z motywem frustracji 22–letniego strażnika leśnego, który samotnie spędził 9 tygodni w kanadyjskiej puszczy: „Przyśniło mi się to po pięciu tygodniach samotności. Normalnie, gdybym był sam przez tak długi czas, pewnie spuszczałbym się, ale tam, na świeżym powietrzu nie zabierałem się do tego, bo jakoś tak noc w noc z miejsca zasypiałem. Więc to na pewno narastało we mnie i narastało, a ja sobie z tego nie zdawałem sprawy. Śniło mi się, że ciągnę sanie po zamarzniętej ziemi. Tę wizję lodu i śniegu pewnie wywoływała niska temperatura tamtejszych kanadyjskich nocy — co noc moim szałasem miotał porywisty wicher. W każdym razie, ciągnę te sanie przez głęboki, biały śnieg, skrzyp–skrzyp– skrzyp, a przede mną ciągnie sanie naga dziewczyna o bardzo bladej, białej cerze, okutana w kaptur z białego futra. Zatrzymujemy te sanie, a potem nie wiem jak i skąd, ale leżymy oboje na ziemi na płachetce nadzwyczaj ciepłego śniegu. Byłem zdumiony, jak bardzo był ciepły, ale pamiętam zasłyszane kiedyś opowieści o ludziach, korzy zakopywali się w śniegu, żeby nie zamarznąć na śmierć. Dziewczyna położyła się na brzuchu, plecami w moją stronę i przyglądała mi się przez ramię. Była bardzo piękna, miała długie, gęsto lokowane czarne włosy i duże ciemne oczy. Uniosła pupę nad ziemię i podkurczyła nogi pod siebie, sięgając palców stóp. Prosto przed oczyma zobaczyłem wyraźnie jej szparkę. Wstałem, przyjrzałem się jej i niespiesznie zacząłem się zabawiać moim penisem, który robił się coraz dłuższy i twardszy, aż w końcu wydawało się, że jest jakby z zimnego polerowanego drewna. Dotknąłem palcami jej szparki, takiej gorącej, lepkiej i wilgotnej. Ale wiedziałem, że zanim odbędziemy stosunek, muszę w nią włożyć eskimoski przyrząd miłości. Miał on kształt półksiężyca a zrobiony był z fiszbinu. Pasował pomiędzy wargi jej sromu, rozwarł je szeroko, tak żebym mógł się wsunąć do środka. W tym śnie byłem absolutnie przekonany, że to naprawdę eskimoski przyrząd do uprawiania seksu. Dokładnie pamiętam, że wsuwając penisa do szparki, poczułem różnicę temperatury ciała. Przypominało to wsuwanie się w gorące, wilgotne usta i było bardzo erotyczne. Jądra ścisnęło mi coś w rodzaju dzikiej emocji. Ona trzymała się za kostki, nadal zgięta wpół, stękając i popiskując przy każdym moim suwie w tę i z powrotem. Pamiętam, że wał mojego penisa cały połyskiwał od jej soków, a nawet szła od niego para, gdy wydostawał się na zewnątrz w to arktyczne powietrze. Potem ona pochyliła się mocno i jeszcze szerzej rozsunęła nogi, a ja wsuwałem się coraz głębiej. Wiedziałem, że faktycznie sięgam aż do macicy. Z głową tuż nad ziemią, dziewczyna patrzyła na mnie pomiędzy nogami, uśmiechając się i mrużąc oczy… tak bardzo jej się to podobało. Przelatywałem ją coraz intensywniej, a cały czas miałem uczucie, że to narasta między moimi nogami, w jądrach, jak gdyby przepełniała je sperma, która zaraz musi się wydostać. Dziewczyna wsadziła głowę między nogi i jakimś cudem udało się jej przygryźć moje jądra, a ja w tym momencie miałem niewiarygodny orgazm — bez końca pompowałem w nią całą tę spermę. Obudziłem się i zobaczyłem, że spuściłem się na moją koję. Zanim zdałem sobie sprawę z tego, gdzie jestem i co się właściwie dzieje, upłynęło kilka sekund. Byłem dość rozczarowany, stwierdziwszy, że wciąż jestem sam”. Kolejnym powodem snów seksualnych — i zdecydowanie najciekawszym — są problemy seksualne. Przyjmuje się, że jedna z funkcji marzenia sennego polega na próbie znalezienia rozwiązania trudności napotykanych za dnia. Umysł swobodnie przemierza podświadomość, usiłując powiązać ze sobą luźne końce i zasugerować nowe sposoby pokonania owych trudności. Niekiedy sen nasuwa odpowiedź nonsensowną. Istnieje ów słynny rymowany kuplet — przypisywany kilku wielkim ludziom — który śniący wymyślił nocą i z miejsca uznał za absolutną odpowiedź na wszystkie pytania. Obudziwszy się rano, przekonał się, co napisał: liczne śliczne kobiety są monogamiczne; liczni śliczni mężczyźni są poligamiczni. Choć właściwie, jeśli tak pomyśleć nad tym, to dość dobre podsumowanie przyczyny wielu problemów seksualnych. Nawet jeśli marzenia senne nie udzielają doskonałych odpowiedzi, to jednak jest jedna rzecz, którą mogą ci dać: mogą pokazać ciebie samemu tobie. Ponieważ problemy i związki seksualne angażują aż tak wiele emocji, z reguły trudno ci zdobyć się na wnikliwe, chłodne spojrzenie na nie, aby dokładnie przekonać się, co czujesz. A jednak marzenia senne mogą dać istotne przesłanki co do faktycznego stanu twego umysłu, twego faktycznego potencjału erotycznego oraz pomóc ci podjąć decyzje i działania prawdziwie przydatne w twoim związku seksualnym. Być może wierna żona coraz częściej śni o seksie z innymi mężczyznami. Wcale nie musi to wskazywać, że rozważa zdradę małżeńską, ale że chciałaby, aby jej mąż był seksualnie aktywniejszy. Na jawie prawdopodobnie owa kobieta nie zdobędzie się na to, by przyznać przed samą sobą, że jej zdaniem mężowi brak seksualnego męstwa, a co dopiero, że wymaga od niego czegoś znacznie bardziej erotycznie ekscytującego. Będzie zapewne czuła się winna z powodu takiego snu i odsunie go od siebie, bo stwarza on wrażenie, że w głębi swego jestestwa śni o niewierności. Faktycznie natomiast powinna go sobie dobrze utrwalić i zdobyć się na to, by zrozumieć jego przesłanie — oto zadanie, które ta książka postara się ułatwić i wyjaśnić. Sen pozornie implikujący spełnienie pragnienia zdrady małżeńskiej, w rzeczywistości mówi o pragnieniu, aby w pożyciu małżeńskim było więcej wigoru seksualnego; sen daje śniącej bodziec, który skłoniłby ją do pokazania mężowi, że jego sztuce miłosnej przydałaby się gruntowna odnowa. Niektóre erotyczne marzenia senne nie są niczym więcej jak tylko czystą fantazją seksualną. Inne sny wyrażają skryte pożądanie. Jeszcze inne mają na celu umożliwienie śniącemu rozładowania fizycznego. Jednakże uważnie przyglądaj się wszystkim zapamiętanym snom erotycznym, mogą one bowiem zawierać symboliczne informacje, które pomogą ci udoskonalić twe życie seksualne. Skoro jednak każdy z nas ma inne sny, a w dodatku każdego trapią inne problemy seksualne, jakim sposobem jakakolwiek książka może wskazać znaczenie symboli we śnie? Niedomogi dawnych „senników” są oczywiste, a niektórzy nawet bardziej sceptyczni autorzy książek o snach też ulegają błędnej praktyce podawania niepodważalnych interpretacji sennych wyobrażeń. Oto wypowiedź jednego z ekspertów: „Szczury i myszy często pojawiają się w snach, a sam kształt ich nozdrzy obdarza je znaczeniem fallicznym”. Wiem, że kobiety miewają sny o szczurach i myszach wślizgujących się im do pochwy, a pewna ilustracja Bertranda — słynnego francuskiego malarza erotycznego — przedstawiająca dziewczynę z wiszącym z jej pochwy czymś, co wygląda na szczurzy ogon, swego czasu stała się przedmiotem procesu o obsceniczność w sądzie angielskim. Zaś kobietom śnią się szczury i myszy, kiedy w domu mają szczury i myszy, albo przed pójściem do łóżka jedzą ser, a ja też widziałem mnóstwo szczurów i myszy, ale ani razu takich, które miałyby nos jak penis. A zatem, jak możesz rozwikłać swoje erotyczne sny? Jak możesz stwierdzić, co jest symbolem, a co „prawdziwym” faktem lub zdarzeniem? Jak stwierdzić, czy sen ostrzega lub o czymś informuje? Oto kolejny przykład bardzo złożonego snu erotycznego 30–letniej mężatki z New Hampshire: „Było ciepłe i mgliste popołudnie, gdzieś na jakiejś rzece. Nad wodą zwieszały się gałęzie drzew, a ja płynęłam łódką z prądem rzeki. Wiosłował wysoki, młody mężczyzna, miał taką staroświecką fryzurę. Ubrany był tylko w rodzaj bolera z cekinami i świecącymi ćwiekami, a poza tym był nagi. Do tego bardzo muskularny i przystojny — prawdziwy mężczyzna z marzeń, no, wiadomo jaki. Pamiętam, że zauważyłam, iż w ogóle nie miał włosów łonowych, jego penis i jądra były kompletnie wygolone. Przypominam sobie, że płynąc tak w dół rzeki, pomyślałam sobie, iż muszę być Damą z Shalott*. Słońce przeświecało przez mgłę i to chyba był najbardziej plastyczny sen w moim życiu. Po dłuższym czasie już nie płynęliśmy łódką. Młody człowiek był nadal ze mną i siedzieliśmy razem w chłodnym schronieniu pod liśćmi palm i bambusów, popijając drinka i patrząc na jezioro. Oczekiwałam, że każdej chwili z jeziora wyłoni się ramię, bo byłam przekonana, że to jezioro, z którego wyłoni się Ekskalibur, wiadomo, ten z legendy o królu Arturze*. Ale nic się nie stało. Potem ten młody mężczyzna zbliżył się do mnie i stanął przede mną, a ja pocierałam jego penisa i jądra, tak jak się głaszcze kota. Miał coraz to większą erekcję, zrobił się twardy, a od spodu cały śliski od śluzu. Miałam takie mgliste przeświadczenie, że czuję jego zapach — taki czysty i subtelny. Pocierałam tym jego kogutem, twardym i sprężystym, o swoją twarz. Całowałam go i lizałam, a chłopak spojrzał na mnie i uśmiechnął się. Miałam wrażenie, że gdzieś gra muzyka, ale nie byłam tego pewna. Położyłam się, szeroko rozsunęłam nogi i podciągnęłam sukienkę do góry. Miałam na sobie długą białą suknię uszytą z jakiejś bardzo lekkiej i delikatnej materii. Wiedziałam, że muszę być bardzo ostrożna, bo ona kosztowała fortunę. Wepchnęłam jego koguta w siebie, a gdy spojrzałam na swój brzuch, byłam w stanie zobaczyć wypukłość, jak gdyby faktycznie kształt penisa uwypuklał się na mojej skórze. Chłopak znowu się do mnie uśmiechnął, ale nie powiedział słowa. Kochaliśmy się bardzo wolno i uważnie, a mi się zdawało, że oboje myślimy o czymś innym. Później on zaczął robić coś takiego bardzo erotycznego z moimi piersiami. Żałuję, że nie pamiętam dokładnie, co to było. Ale czułam coś nadzwyczajnego na piersiach i na brodawkach i pomyślałam, że jeśli on nie przestanie, od razu będę miała orgazm. Pocierał mi piersi w taki specjalny sposób, wewnętrzną stroną dłoni, pełną jakiegoś płynu. Kciuki przyciskał do brodawek, a one uniosły się całkiem sztywne. Sądzę, że masował mi biust mieszanką miodu i spermy. Następnie pojawił się cały oddział młodych mężczyzn, maszerujących po łące nad brzegiem rzeki. Wszyscy byli ubrani tak samo, w połyskliwe bolera, i wszyscy mieli wzwiedzione penisy. Wiedziałam, że przyszli po to, żeby uprawiać seks ze mną, ale martwiłam się, co będzie, jeśli zmorzy mnie sen. W pobliskim klasztorze odezwał się głos dzwonu i obudził mnie. Tak bardzo żałowałam, że sen się skończył, iż niemal płakałam. Miałam poczucie, że chyba znalazłam kochanka doskonałego, a teraz on odszedł i w żaden sposób nie będę mogła go odzyskać”. W tym śnie występuje wiele przekonywających wyobrażeń i symboli. Niektóre z nich, nawet zanim dowiemy się, jakiego typu osobą jest śniąca je kobieta, wydają się dostępne i gotowe do interpretacji. Dla przykładu, cała idea legendy o królu Arturze sprawia wrażenie, że śniąca usilnie pragnie romantyzmu i fantazji. Ocenę tę potwierdza pojawienie się nagich i romantycznych rycerzy — każdy z nich gotów jest służyć zaspokojeniu potrzeb seksualnych damy. Jeśli jednak kierować się oceną samej śniącej, to powyższe wrażenie okaże się całkowicie niewłaściwe. Wyszła za mąż w wieku 18 lat i początkowo była całkiem szczęśliwa i zadowolona. Później jednak jej mężowi zaczęło się dobrze powodzić w interesach, a wobec niej stawał się coraz to mniej przystępny. Zaczął regularnie podróżować do Europy, niekiedy aż na dwa lub trzy tygodnie, a nawet gdy był w domu, jej wydawało się, że całkowicie pochłania go praca. Śniąca nie ma dzieci, a to zapewne sprawia, że w jej marzeniach sennych pojawiają się kochankowie pod postacią dzieci — mężczyzn. Naprawdę fascynujący epizod w scenerii tej nocnej przygody ma podłoże w całym stylu Camelota*. Z dalszych wyjaśnień śniącej okazało się, że pociąga ją mąż najbliższej sąsiadki. Śniąca protestowała, że wcale nie uważa go za seksualnie atrakcyjnego — w końcu to mąż jej najlepszej przyjaciółki — jednak sen zdawał się wskazywać, że jest inaczej. Jak to sama ujęła, on przypomina jej Johna F. Kennedy’ego, a jeśli w umysłach Amerykanów jakaś romantyczna idea kojarzy się z rodziną Kennedych, to jest nią na pewno Camelot. Zaczynamy doceniać, jak istotna jest wiedza o osobistych cechach śniącego, a także o szczegółach samego snu. W swym śnie nasza romantycznie usposobiona mężatka mogła poznać portret swoich uczuć wobec męża przyjaciółki — uczuć, które na jawie z powodzeniem tłumiła. Wyjaśniła też cały szereg symboli: magiczne jezioro, schronienie pod palmowymi liśćmi, dzwon klasztorny. Jak można je zinterpretować? Przede wszystkim nasza mężatka powinna poszukać w swej pamięci, aby przekonać się, czy któryś z tych obrazów przywołuje jakieś znane wspomnienia lub myśli. Należy to zrobić rozważnie: jakże łatwo ulec interpretacjom, które prawdopodobnie mają niewiele wspólnego z rzeczywistymi przyczynami marzeń sennych. Sny nie dają się wtłoczyć w szufladki łatwych interpretacji. Być może śniąca pomyśli, że klasztor uosabia jej męża, odizolowanego od niej w wyłącznie męskiej wspólnocie. Takie odczytanie snu jest możliwe, ale nie wydaje się, aby poparte ono było jakimiś przekonywającymi argumentami. Tego typu interpretacja nie przynosi żadnej szkody, o ile nie bierzesz jej zbyt poważnie, ani nie usiłujesz z niej wyciągać istotnych wniosków. Przestrzegam przed naturalną skłonnością do szukania łatwych odpowiedzi, bo to może cię bardzo daleko odsunąć od prawdy. Dopiero po wyczerpaniu wszelkich symbolicznych skojarzeń z własnej pamięci i przeżyć możesz sięgnąć do słowników snów. Nie przynoszą one żadnej szkody, jeśli posługujemy się nimi we właściwy sposób, stąd też zamieściłem w tej książce nowy i aktualny leksykon erotycznych marzeń sennych. A zatem jaki sposób posługiwania się słownikiem snów jest poprawny, a jaki błędny? Otóż, błędny polega na wyszukiwaniu fragmentarycznych wyobrażeń z nocnych marzeń w sposób podobny do sprawdzania znaczeń słów w Websterze*. Możesz śnić o kubku mleka, ale bezcelowe jest polizawszy kciuk szukać hasła „kubek mleka”, z nadzieją na uzyskanie interpretacji ex cathedra, o czym był twój sen. Natomiast powinnaś używać słownika snów jako aide–memoire — jako źródła sugestywnych wyobrażeń, które mogą ci ułatwić przypomnienie własnych snów i nocnych doznań. Całkiem możliwe, że żadne ze sprawdzonych haseł nie poruszy właściwej struny, a w takim przypadku będziesz musiała pozostawić sen bez interpretacji. Jednak niektóre z haseł mogą dać przesłankę co do faktycznej istoty twego snu. Pamiętaj, że erotyczne marzenia senne nie zawsze są aż tak tajemnicze, jakimi się wydają. Chociaż niektóre sny seksualne są mgliste i symboliczne, zwykle jednak chodzi w nich bardziej o twoją seksualną tożsamość i osobowość niż o to, by sen cię po prostu podniecił. Innymi słowy, jeśli śnisz o erotycznych sytuacjach, które dają ci pobudzenie i zaspokojenie, z reguły sen jest całkiem jasny i plastyczny. Przy rozsądnej pomocy słownika snów, jego zrozumienie nie powinno być zbyt trudne. Skoro jednak śnisz o głębokich więzach uczuciowych — na przykład wobec rodziców czy rodzeństwa — wówczas twój sen może rzeczywiście być bardzo wymijający i bardzo tajemniczy. To samo stosuje się do snów o własnej pozycji i godności seksualnej — na przykład o wstydzie pokazywania się nago przed tłumem ludzi. Zatem nie wydobywaj z marzenia sennego więcej mistycyzmu niż to konieczne. Dla ilustracji przytoczę tu bardzo jaskrawy przykład; oto co napisała do mnie pewna kobieta: „Wciąż śni mi się, że kocham się z jakimiś obcymi mężczyznami. Co to oznacza?” Całkiem zwyczajnie, prawdopodobnie oznacza to, że śniąca marzy we śnie o kochaniu się z obcym mężczyzną. Za dnia, na jawie, często mamy osobliwe i irracjonalne myśli — niektóre z nich są równie ekscentryczne jak te, które znamy z marzeń sennych — ale rzadko szukamy w nich ukrytych implikacji. „Śniło mi się, że całej klasie młodych uczennic udzielam lekcji onanizmu. Na początku były ubrane, ale po jakimś czasie wszystkie wydawały się nagie, a z miejsca, w którym stałem, wyraźnie widziałem ich porosłe meszkiem małe szparki przywierające do siedzeń ławek. Byłem kompletnie nagi i przechadzałem się przed nimi po klasie, z wzwiedzionym penisem trzymanym w dłoni. Pomyślałem sobie: Jak to cudownie, że oświata jest dziś tak bardzo wyzwolona. Kiedy ja chodziłem do szkoły, nigdy nie mógłbym zobaczyć czegoś podobnego”. To był sen dwudziestolatka z Kalifornii, absolwenta college’u. Nie ma w nim niczego tajemniczego, jakkolwiek scena ta sama w sobie ma pewne mistyczne cechy. Psychiatra mógłby zasugerować, że chłopak ma pewne predylekcje do nieletnich dziewczyn, ale takie gusta dzieli on z bardzo wieloma mężczyznami. Najważniejsze w tym śnie jest to, że całkiem dobrze informuje on naszego absolwenta o jego osobowości seksualnej — o jego ekshibicjonizmie, postawie wobec onanizmu, przekonaniach co do publicznego pokazywania się nago — i wcale nie wymaga zgłębiania symboli oraz ukrytych znaczeń. Takie głębokie poszukiwania mogłyby raczej przesłonić nagą prawdę niż ją naświetlić. Ponieważ żyjemy w społeczeństwie powściągliwym w sferze seksu, erotyczne marzenia senne są jedną z najbardziej niedocenianych form wyrażania naszego seksualizmu. A to smutne, bo być może chodzi tu o jedną z najważniejszych form ekspresji seksualnej — przynajmniej w naszym społeczeństwie, mającym takie opory i zahamowania. Śniąc erotyczne marzenia, myślimy o seksie niemal bez jakichkolwiek zahamowań — a taka sytuacja rzadko ma miejsce w naszym dziennym życiu. Zahamowania są jedną z podstawowych przyczyn braku satysfakcji seksualnej w społeczeństwach Zachodu: żony mają za wielkie opory, żeby poszaleć; mężowie są zbyt nieśmiali, żeby okazać inicjatywę seksualną. Stąd też wszystko, co może przełamać bariery, jest cenne. Dzięki zrozumieniu własnych erotycznych marzeń sennych zyskasz szansę poszerzenia i wzbogacenia swego życia seksualnego. Możesz odkryć sekretne pragnienia, o których nie pozwala ci pomyśleć czuwający za dnia umysł, a następnie wcielić je w satysfakcjonującą cię praktykę. Możesz dowiedzieć się dokładnie, jakiego typu osobą jesteś w sferze seksu i zaspokoić tę swoją erotyczną osobowość. „Często miewałam marzenia senne o kochaniu się w dziwnych miejscach. Pamiętam taki jeden szczególnie natrętny sen o kochaniu się wśród łanów kwiatów. Gdy śniłam, sny wydawały się piękne i atrakcyjne, ale kiedy myślałam o nich po przebudzeniu, czułam do siebie sporą odrazę. Kochałam się z Jackiem wyłącznie w sypialni i sądziłam, że żadne z nas nie uważa za stosowne robić tego w jakimś innym miejscu. Ale te sny wciąż się powtarzały. Aż pewnego letniego dnia podczas wakacji na Florydzie Jack zabrał mnie na piknik na dziką plażę, wypiliśmy za dużo wina i kochaliśmy się na piasku. To było prawie tak piękne jak te sny, a mi się wydawało, że wreszcie coś, co tkwi we mnie głęboko, zostało zaspokojone. Nadal jestem dość skrępowana całym tym pomysłem, ale już na pewno nie czuję dreszczy obrzydzenia na całym ciele”. Tę opinię wygłosiła 28–letnia mężatka z Waszyngtonu. Nie każdemu trafia się tak przyjemne zrealizowanie scen z marzeń sennych, ale wielu ekspertów uważa, że sny mogą dać inspirację do udoskonalenia życia na jawie. W równym stopniu sprawdza się to w odniesieniu do snów erotycznych, jak też zwykłych snów. Oto co mówi Raymond de Becker: „Kiedy człowiek zaczyna przywiązywać do swych snów równą wagę, jak do swych myśli dziennych, jego życie wzbogaca się o tę drugą połowę bytu, dotąd ograniczoną tylko do nocy. Sen objawia energię czynną w samej głębi jednostek i narodów. Rzeczą niezwykle ważną jest znajomość zakresu, w jakim owa energia może być przejęta i skierowana tak, by służyła usatysfakcjonowaniu człowieka”. Aby wprowadzić czytelników w nocny świat erotycznych marzeń, zamierzam zrelacjonować 20 najbardziej rozpowszechnionych typów marzeń sennych. Wszystkie one są prawdziwymi snami, opowiedzianymi mi przez osoby, które zanotowały swe nocne fantazje tak precyzyjnie i wyczerpująco, jak tylko możliwe. Następnie zobaczymy, w jaki sposób samemu notować własne sny. Na razie jednak wystarczy, jeśli zrozumiesz, że interpretacja erotycznych marzeń sennych może być ważnym czynnikiem ożywiającym twoje życie seksualne; nawet jeśli już dziś jesteś seksualnie zadowolony, twoje sny mogą ujawnić mroczne żądze, o których dotąd nie miałeś najmniejszego pojęcia. Dzięki erotycznym marzeniom sennym możesz odkryć jaźń seksualną, którą mgliście i z oddali ledwie sobie uświadamiałeś. Możesz odkryć świat wyobraźni seksualnej, w którym nie działają ani ograniczenia moralności, ani zahamowania, ani prawa ciążenia i rachunek prawdopodobieństwa. „Przyśniło mi się, że pływam w jakimś chłodnym, zielonym płynie, jakby zielonym szamponie. Wokół mnie pływały dziewczęta, a gdy podpływały blisko mnie, widziałem, jak rozwierają się ich pochwy i wydostają z nich różowe baloniki powietrza. Niektóre dziewczyny miały więcej niż jedną pochwę, niektóre miały dwie, jedną obok drugiej, a rozkoszny problem polegał na tym, którą wybrać”. Erotyczne marzenia senne muszą być równie cenne i istotne jak każda myśl o seksie na jawie, a może nawet jeszcze cenniejsze. W fazie snu REM twój umysł przytomnie pracuje na wysokim poziomie reagowania i koncentracji. Koncentracja podczas snu jest wręcz lepsza niż po obudzeniu. Twój umysł i cały organizm wkładają sporo energii w marzenia senne, stąd też współcześnie naukowcy utrzymują, że musi być jakiś powód po temu. Oto słowa jednego z ekspertów: „Natura jest doskonale znana z oszczędności. Dlaczego więc ta wciąż ponawiana gorączkowa aktywność opanowuje wszystkie ssaki podczas snu, wywołując u nich szaleńcze wizje?” Nikt nie wie, dlaczego śnimy. Nikt nie wie, czemu tak liczne i różnorodne fantazje erotyczne nawiedzają nas we śnie. Jednak być może, jeśli potraktujemy erotyczne marzenia senne z powagą — jako ważne funkcje umysłu, zamiast lekceważyć je jako sprośne fantazje z kąta zasnutego pajęczyną — zaczniemy korzystać z naszego potencjału seksualnego bardziej, niż kiedykolwiek wydawało się to nam możliwe. 2 DWADZIEŚCIA NAJCZĘSTSZYCH SNÓW EROTYCZNYCH Jakkolwiek każdy sen erotyczny jest unikalny, a jego sceneria odmienna, można wprowadzić podział w ramach wyraźnej typologii. Przykładowo, w niektórych snach zawierają się sugestie gwałtu. Inne sny prezentują liczne odmiany seksu i orgie. Jeszcze inne są homoseksualne. Bywają także sny sadystyczne. Jako pozytywny krok w kierunku analizy własnych snów erotycznych dobrze będzie podjąć próbę wstępnego ustalenia, jakiego typu sen śniłaś. Być może nie będzie on idealnie pasował do żadnej klasyfikacji. Może w nim chodzić o gwałt i zarazem o masochizm. Jeśli jednak zdołasz umieścić zdarzenia z twoich nocnych fantazji choćby pod ogólną etykietką, znacznie pomoże ci to w interpretacji niektórych co bardziej tajemniczych symboli i wydarzeń. Musisz być wobec siebie uczciwa przy klasyfikacji snów. Gdy w twoim marzeniu sennym pojawia się dewiacja seksualna, musisz się z tym pogodzić i uznać ten fakt, jeśli chcesz, by twoja interpretacja doprowadziła cię do celu. Pamiętaj jednak, że pozornie wynaturzone marzenia senne wcale nie świadczą, iż jesteś perwersyjna. Twój umysł pracuje nieomal bez jakichkolwiek zahamowań i oporów, które zna na jawie, a z faktu, że we śnie wyobrażasz sobie, iż robisz coś dziwacznego, nie wynika, że nigdy w życiu nie zrobisz tego naprawdę. Może coś takiego zrobisz, ale to mało prawdopodobne. Jednocześnie ostrożnie podchodź do klasyfikowania snu. To nie jest list służbowy, który można umieścić w skoroszycie pod nagłówkiem GWAŁT i o sprawie zapomnieć. To jest żywa część twego umysłu i wyobraźni, starasz sieją zrozumieć, a nie wcisnąć na siłę do jakiejś przegródki. Przykładowo, jeśli w danym śnie są głównie wyobrażenia sadystyczne, ale jednocześnie są tam także inne symbole seksualne, staraj się zachować otwarty umysł. Skłonność do szukania łatwych odpowiedzi jest rzeczą ludzką, ale cztery tysiące lat interpretacji i badania snów wykazały, że tutaj łatwych odpowiedzi nie ma. Aby wprowadzić cię w świat erotycznych marzeń sennych, w tym rozdziale relacjonuję 20 snów erotycznych — dziesięć męskich i dziesięć kobiecych — w których zawierają się najbardziej rozpowszechnione nocne fantazje. Wszystkie sny zostały zanotowane, jak tylko śpiący się obudził, stąd w większości przypadków w sposób godny uznania zdołano uchwycić plastyczność i konkretność szczegółów erotycznych marzeń sennych. Rzecz jasna, jedne sny są bardziej dobitne i precyzyjne, inne mniej. Nie twierdzę, że są to jedyne typy powszechnych snów. Ale zapoznawszy się z setkami snów setek osób, uważam, że zawierają one zasadnicze składniki być może 75 procent notowanych fantazji seksualnych. Przedstawiają one główny nurt myśli seksualnych przejawiających się podczas nocnych marzeń u większości ludzi. Oczywiście, twoje sny będą się różnić od snów tutaj przedstawionych. Jednak po wnikliwym zapoznaniu się z nimi zapewne stwierdzisz występowanie rozpoznawalnych paralel. Posłużmy się przykładem snu o zgwałceniu; może śniło ci się, iż napastują cię postaci całkiem odmienne od tych, o których wspomina sen o gwałcie w tej książce. Ale mimo to, twój sen wcale nie przestaje być snem o gwałcie. Albo jeśli przyśniło ci się, że kochasz się z piętnastoma Eskimosami zamiast z osobnikami opisanymi tutaj — to czy wtedy w twoim śnie nie mamy do czynienia z orgią? Poniższych 20 snów da ci wyobrażenie, jakich istotnych cech należy szukać, podejmując analizę własnych snów. Oto, co opowiedział pewien mężczyzna: „Śniło mi się, że byłem na przyjęciu, takim bardzo ekskluzywnym i wytwornym. Byłem ubrany jak kobieta: na nogach obcisłe, czerwone, nylonowe rajstopy i srebrne szpilki. Na głowie miałem jakąś wyszukaną fryzurę z przybraniem. Zmierzałem przez środek parkietu sali balowej w stronę tronu, na którym zasiadała piękna dziewczyna. Była nieśmiała i cicha, ale władcza. Miała krótkie kasztanowe włosy i wysadzaną klejnotami białą suknię, która całkiem obnażała jej piersi. To były najogromniejsze piersi, jakie kiedykolwiek widziałem, jędrne i wielkie, z szerokimi różowymi brodawkami. Skłoniłem się przed nią, a mój penis jakoś tak wyśliznął się na zewnątrz w takiej skórzanej pochewce. Nic więcej nie pamiętam”. Jak można zaklasyfikować tego rodzaju sen? Czy to sen homoseksualny — o noszeniu kobiecych ubiorów? A może ekshibicjonistyczny — o pójściu na przyjęcie w erotycznym stroju? Prawdopodobnie ani jedno, ani drugie. Ten sen ogniskuje się na postaci dziewczyny na tronie — to jest centralny punkt, do którego ostatecznie zmierza cała akcja. Są tu domieszki transwestytyzmu i sceny ekshibicjonistyczne, ale najważniejsza jest dziewczyna z wielkim biustem. Śniący powinien się postarać, aby ją precyzyjniej zidentyfikować. Może to gwiazda filmowa albo rozebrana dziewczyna z plakatu, który gdzieś widział — wówczas mamy do czynienia ze snem o znanej osobistości. Jak się później przekonamy, sny o seksie ze słynną osobą są bardzo rozpowszechnione. Właściwie sny o wszelkich rodzajach zachowań wobec słynnych ludzi są bardzo rozpowszechnione. W Wielkiej Brytanii literalnie tysiące ludzi regularnie śnią o królowej i o rodzinie królewskiej, a niektóre z tych snów wydano w osobnym zbiorku jako osobliwy sennik. Nie siliłem się na to, aby szczegółowo zinterpretować 20 snów zawartych w tym rozdziale. Chodzi tu przede wszystkim o pogrupowanie snów, aby móc zacząć formułować pewne koncepcje co do tego, dlaczego śnimy. Wszelkie usiłowania, aby podać wnikliwą interpretację, zanim nabierzemy przekonania, że poznaliśmy zasadniczy temat snu, mogłyby doprowadzić do bardzo pochopnych i nieprecyzyjnych przypuszczeń. A pochopne i nieprecyzyjne przypuszczenia to bynajmniej nie to, o co nam chodzi — nam chodzi o dobrą interpretację marzeń sennych. Ponieważ sny o słynnych osobistościach są tak powszechne, na początek dwa sny tego typu: jeden kobiecy i jeden męski. Oczywiście, muszę podkreślić, że te sny są czystą fantazją i nigdy, i w żaden sposób, wymienione w nich osoby nie miały z nimi nic a nic wspólnego. Sen 1: studentka akademii sztuk pięknych z Nebraski, lat 23. „Nagle uświadamiam sobie, że ktoś woła mnie po imieniu. Budzę się i siadam na łóżku. Choć faktycznie nadal śpię i śnię, wydaje mi się, że się obudziłam i chodzę po sypialni. Mam na sobie długi, powiewny biały negliż, który dostałam od brata na moje 21. urodziny. Okno jest otwarte, do środka wpada chłodny powiew wiatru, który rozwiewa poły negliżu i jestem prawie naga. Wiem o tym, ale wcale się nie wstydzę. Raczej mam poczucie cudownej rozkoszy seksualnej. W oknie pojawia się jakaś twarz, a gdy podchodzę bliżej, widzę że to Paul Newman. We śnie jestem jego dobrą znajomą, on też mnie dobrze zna. Pytam go, co tam robi za oknem, a on mrugając znacząco i przewracając tymi swoimi przepięknymi błękitnymi oczami, mówi: «Nic takiego, podlewam asfodele». Klękam przy parapecie okna, przyciskając do niego i eksponując piersi w taki sposób, że brodawki sterczą prosto przed oczyma Paula Newmana, który wpatruje się w mój biust tym swoim cudownie zagadkowym spojrzeniem. Mówi coś o wejściu do środka, po czym w taki dziwny sposób, prawie w poziomie, szybuje przez okno do pokoju, a ja mówię sobie, że on zawsze miał do tego dryg, choć wcale nie jestem taka pewna. Ściąga z siebie koszulę, a ja przywieram do jego owłosionego torsu, ocierając się o niego piersiami, żeby się podniecić. Newman całuje mnie i mówi, że najlepiej będzie, jak mnie przeleci na krześle. Potakuję, jak gdybym wiedziała, o co mu chodzi. Widocznie we śnie wiem. Rozbiera się całkiem, a mnie zdumiewa to, że ma takie krótkie nogi. W kącie stoi składane drewniane krzesło, on obraca je do góry nogami i przykuca pod nim, taki zwinięty w kłębek. Tylko jego dzięcioł wystaje spomiędzy szczebelków pod takim dziwnym kątem. Muszę stanąć w szerokim rozkroku nad tym krzesłem, potem chwytam tego dzięcioła i jakoś wprowadzam go w siebie. Spoglądam w dół i widzę, jak Paul się uśmiecha pod krzesłem, więc odwzajemniam uśmiech. Kochając się, suwamy się po całym pokoju, aż dochodzimy do punktu, w którym ja coraz mocniej przywieram do tego krzesła, żeby dzięcioł Paula Newmana był we mnie jeszcze głębiej. Doznanie jest fantastyczne. We śnie faktycznie czuję go w sobie, głęboko, aż do samego końca. Napieram i wiję się na tym krześle, aż szczebelki są całe wilgotne i śliskie od moich soków, ale jakoś to nas donikąd nie prowadzi. W prawdziwym życiu nikomu nie polecałabym tego numeru z krzesłem, nawet gdyby się to komuś udało. Ni stąd, ni zowąd cała ta scena się kończy, a on coś do mnie szepce w kącie pokoju. Pyta mnie, czy wiem, kiedy przyjdzie Robert Redford. Mają razem kręcić nowy film, a on nie wie, kiedy i gdzie będą robione zdjęcia. Czuję się bardzo uprzywilejowana, bo pierwsza dowiaduję się o tym filmie, przed wszystkimi innymi. Paul mówi, że będzie miał tytuł Wally i syn. Pojawia się Robert Redford, nagi, ale trudno powiedzieć, czy jest prawdziwy, czy nie. Jest taki brązowy, jakby się opalał całymi tygodniami. W ręce trzyma swego dzięcioła. Jest wiotki, a Redford, taki trochę nieobecny, miętosi go w palcach. Paul Newman mówi mu, że obaj muszą się ze mną kochać, bo tak jest w tym nowym filmie. Zadzieram negliż na plecach, palcami rozwieram sobie pośladki i mówię bardzo głośno: «Możecie mnie przelecieć obaj równocześnie». Robert Redford ma wątpliwości, czy tak ma być w tym filmie, a potem ni z tego, ni z owego, przeglądamy fragmenty, które już nakręcono. Widzimy wielki, ostry obraz w technikolorze; ja trzymam się za pośladki. Widzimy moje futerko, a ja mówię coś w stylu:.«Co wy tu pokazujecie, to intymne części mojego ciała», a potem się budzę. Obudziłam się z przekonaniem, że nocą kochałam się z Paulem Newmanem, a kiedy odkryłam, że wcale tak nie było, poczułam się zaszokowana”. Aby sen zaliczyć do kategorii snów z udziałem gwiazdorów, wcale nie musisz wiedzieć, kim są konkretne osobistości. Może to być każdy, kto jest bogaty albo znany, ktoś na kim wspiera się społeczeństwo. Istotna cecha, pozwalająca rozpoznać sen o słynnych ludziach, polega na tym, że gdzieś w nim, zwykle w samym centrum, znajdziesz osobę, którą podziwiasz i która ci imponuje. Nierzadko będzie ona miała we śnie rzeczywiste nazwisko głośnej osobistości, ale twarz i ciało kogoś, kogo blisko znasz. Sporo osób relacjonuje sny o prezydencie Stanów Zjednoczonych, w których często prezydent to ich ojciec, wujek albo gwiazdor filmowy, a nie żaden Kennedy, Nixon czy Ford. Dziewczyna śniąca o Paulu Newmanie i Robercie Redfordzie po przebudzeniu miała ciekawe przeświadczenie, że faktycznie podczas tej nocy uprawiała seks. Przeświadczenie o własnej aktywności zazwyczaj częściej przejawia się u dzieci. Joe Kamiya z Instytutu Neuropsychiatrii im. Langleya Portera w San Francisco budził swego syna po kilku minutach snu w fazie REM i pytał go, co mu się śniło. Chłopiec powiedział, że w ogóle nic mu się nie śniło. Lecz kiedy Kamiya pytał go: „A co robiłeś?”, chłopiec odpowiadał na przykład tak: „Ach, bawiłem się oponą na werandzie z tyłu domu…” Jeśli chodzi o sny mężczyzn z udziałem słynnych gwiazd, to w wielu z nich pojawia się Raąuel Welch. Natomiast sen mężczyzny zamieszczony poniżej jest w tej sferze subtelniej szy i może ci pomóc ustalić, kiedy masz nieco bardziej zawoalowany sen o bogatych i słynnych osobistościach. Sen 2: szef działu reklamy z Nowego Jorku, lat 31. „Śniło mi się, że zapukałem w porosłe bluszczem stare drzwi. Potem szedłem przez słoneczny dziedziniec w stylu włoskim, wyłożony czerwono–białymi płytami. Gdzieś obok szumiała fontanna, a w pnączach zwieszających się z arkad i zadaszeń świergotały ptaki. Dzień był bardzo upalny i spokojny. Cieszyło mnie to, że tam jestem. Wyszedłem z tyłu domu na rozległy trawnik na zboczu. Słońce było tak jaskrawe, że musiałem dłonią osłonić oczy. W oddali widziałem połyskujący ocean. Ledwo co powiewał wiaterek, a wokół roztaczał się intensywny aromat kwiatów. W środku wielkiego koła z białego jedwabiu siedziały w kucki dwie dziewczyny. Identyczne bliźniaczki. Ich blond włosy, bardzo długie, leciutko rozwiewał nikły powiew wiatru. Każda nosiła na głowie małą, złotą koronę, obie miały bardzo poważne twarze. Były bardzo piękne, nagie i miały świeżą, jasną cerę, a do tego drobne, sterczące stromo piersi z brodawkami jak płatki kwiatu. Nikt mi nie musiał nic mówić — wiedziałem, że to księżniczki i że obie mają po czternaście lat. Położyłem się pomiędzy nimi w tym kole z chłodnego, białego jedwabiu. Miałem na sobie tylko przepaskę na biodra ze skóry czy z plastyku. Wiem, że była taka gorąca i śliska. Miałem wielką erekcję i nie chciałem, aby dziewczyny to zauważyły. Przez jakiś czas udawałem, że się opalam na słońcu z zamkniętymi oczyma. Ale słyszałem, jak gruchały mi do ucha, a ich dłonie pocierały moje ciało. To doznanie było tak seksowne, że pamiętam, jak się kręciłem i wierciłem. Dziewczyny rozpięły tę moją przepaskę i zaczęły dotykać mego penisa i lizać go. Czubeczek języka wsuwały prosto do otworka na jego końcu. Jakimś sposobem udawało się im wepchnąć język całkiem w głąb, aż prawie do jąder. To było coś nad wyraz seksownego. Pamiętam, jak pomyślałem, że one są księżniczkami, a wobec tego nie przystoi otworzyć oczu i przyglądać się im, ale patrzyłem na nie spod na wpół przymkniętych powiek. Jedna z dziewczyn usiadła na mnie okrakiem, tak że całkiem dokładnie widziałem, w jaki sposób oplotła swą drobną dłonią trzon mego penisa i wprowadziła go sobie do szparki. Potem nieco uniosła nogi, a wtedy pod jej własnym ciężarem on zagłębił się w niej. Nie wiem czemu, ale potem padał deszcz. W jednej sekundzie zmieniła się pogoda i otoczenie. Całą trójką kuliliśmy się razem pod czymś w rodzaju mokrego, ciasnego namiotu. Po kolei, jedna po drugiej, księżniczki masturbowały mnie dłonią. Po pewnym czasie wiedziałem, że już dłużej nie potrafię powstrzymać orgazmu. Sperma gwałtownie wytrysnęła z końca mego koguta na ich dłonie. Udało się im wyciągać ją w długie białe nitki, jak przędzę, które owijały wokół swych koron. Czułem się niezwykle zaszczycony, że te dwie księżniczki tak się mną zajmują. Po snach o słynnych osobistościach, drugim najbardziej rozpowszechnionym typem snów erotycznych są prawdopodobnie sny o gwałtach — zarówno ofiar, jak samych gwałcicieli. Oto co pisze profesor Anthony Storr w książce pt. Human Aggression (Agresja człowieka): „Seksualizm męski, wskutek prymitywnej potrzeby zdobywania oraz penetracji, nie zawiera istotnego elementu agresywności — tego elementu, który kobieta uznaje i na który reaguje uległością i poddaniem się. Znamienna jest odmienność obu płci co do typu fantazji [i marzeń sennych — GM], które do nich przemawiają. Wyobrażenie; że zostanie pojmana przez bezwzględnego samca narzucającego swą seksualną wolę bezradnej ofierze, powszechnie przemawia do płci pięknej. Istnienie tych fantazji sprawia, że tak wielką popularnością cieszą się takie postaci, jak Szejk, Rett Butler, a nawet King Kong. Mężczyzna kryjący się pod łóżkiem albo w jakichś mrocznych zakamarkach — częsta fobia dorastających dziewcząt, niezmiennie zawiera czynnik skrywanego podniecenia seksualnego, a zarazem strachu. W przeciwieństwie do kobiet, mężczyźni bardzo często miewają fantazje seksualne, w których zachowują się sadystycznie; istnieje obszerna literatura erotyczna, w której kobiety są wiązane, zamykane, stawiane w beznadziejnej sytuacji i bite”. Gwałt stanowi temat tak skomplikowany, że wciąż jest gorąco dyskutowany w gronie prawników, psychiatrów i specjalistów z zakresu nauk społecznych. Przedstawicielki ruchu wyzwolenia kobiet twierdzą, że nie chodzi tu o pierwotny popęd seksualny, ale o wzorzec zachowań wynikający ze stuleci istnienia społeczeństw z dominacją mężczyzn. Niektórzy patolodzy uważają, że gwałt jest fizycznie niemożliwy bez pewnego stopnia przyzwolenia ze strony ofiary, a zatem kobieta jest tu tak samo winna jak mężczyzna. Jednak niezależnie od przyczyn gwałtu, stanowi on bez wątpienia treść intensywnych marzeń sennych, a sceny gwałtu czają się w sennych marach niemal każdego z nas. Sen 3: mężatka z Hartford w stanie Connecticut, lat 32. „Nie wiem dlaczego robię zakupy w supermarkecie w mojej dzielnicy prawie całkiem rozebrana. Mam na sobie tylko bikini z chusteczek do nosa, małych białych chusteczek, powiązanych w majteczki i stanik. Nie mam pewności, czy ktoś zauważył, że jestem tak skąpo ubrana, ale to mnie niepokoi i krępuje. Pchając przed sobą wózek pełen zakupów, co chwila muszę się zatrzymywać i podciągać te majtki, bo wciąż się zsuwają. Po jakimś czasie zauważam, że przygląda mi się kilku mężczyzn. We śnie określam ich mianem «gangu». Wiem, że są źli i że nic dobrego z tego nie wyniknie. Nie pamiętam dokładnie ich wyglądu, ale kilku miało chyba na sobie skórzane kurtki i robili wrażenie takich typów w stylu Aniołów Piekieł. Próbuję uciec przed nimi, ale oni najwyraźniej mnie obserwują, i jak tylko wjeżdżam pomiędzy regały, jeden z nich czeka na mnie na końcu rzędu. Decyduję się na ucieczkę tylnym wejściem, do magazynu, a stamtąd na zewnątrz. Wokół nie ma nikogo, kto mógłby mi pomóc, a ja czuję, jak ogarnia mnie panika. Udaje mi się dotrzeć do wyjścia, a po chwili jestem na placyku za sklepem. Jest noc — chociaż kiedy rozpoczynałam zakupy, był dzień — i do tego bardzo chłodna. Mężczyźni z «gangu» są wokół mnie. Próbuję uciekać, ale nie potrafię zebrać sił. Nogi jakby odmówiły mi posłuszeństwa i nie jestem w stanie zrobić nic więcej, jak tylko pełzać po arkuszach filcu, które z niewiadomego powodu zostały rozrzucone po całym placyku. Jestem taka słaba i wykończona, że już dłużej nie mogę się czołgać i w końcu padam. Odwracam się, a ci mężczyźni stoją wokół nade mną. Są bez ubrań, mają obficie owłosione i brudne ciała. Każdy ma erekcję, a ich penisy są niezwykle wielkie, z purpurowymi główkami, które są tak nabrzmiałe, jakby je miało rozsadzić od środka. Pamiętam, jak w tym śnie pomyślałam, że jeszcze nigdy nie widziałam tak potężnych penisów. Leżę na tym dziwnym filcu, nieomal zahipnotyzowana, w kręgu mężczyzn z nabrzmiałymi penisami. Faceci bardziej sprawiają wrażenie dyszących wilków niż mężczyzn, a ja jestem prawie pewna, że niemal czuję ich zapach — taki rodzaj woni cuchnącej sierści. Teraz jestem naga. Znikła nawet ta niewielka osłona, którą dawały mi chusteczki. Próbuję się zwinąć w kłębuszek, żeby mężczyźni nie byli w stanie mnie dostać, ale jeden z nich trzyma mnie za bark i usiłuje od tyłu siłą wepchnąć we mnie swego penisa. Nie mogę zrobić nic więcej, jak tylko jeszcze bardziej się skulić, ale i tak czuję, jak chłodna, twarda główka jego penisa stopniowo rozwiera moją pochwę, a na szyi czuję gorący oddech. Ciężkie dłonie, całe w odciskach, zaciskają się na mnie tak mocno, że ledwo się mogę poruszyć. A potem — penis wnika we mnie. Wydaje mi się, że z miejsca wślizguje się głęboko, niczym miecz. Jest chłodny, gruby i twardy, rozciąga mi pochwę, a potem toruje sobie drogę ku macicy. Mężczyzna gwałtownie przywiera do mnie biodrami, jego penis to wsuwa się, to wysuwa, a pomimo że facet boleśnie wczepił się w moje ramiona, nie potrafię ukryć, że te ruchy penisa podniecają mnie. Jedną rękę kieruję pomiędzy nogi i dotykam twardych, jakby porosłych futrem jąder. Inny mężczyzna próbuje zmusić mnie, bym przestała się kulić i położyła się na wznak. Unoszę głowę, a on przyciska czubek swego penisa do moich ust. Staram się odwrócić twarz, ale on napiera jeszcze mocniej, aż w końcu nie pozostaje mi nic innego, jak tylko otworzyć usta i wpuścić penisa do środka. Facet wciska mi go w głąb gardła, tak że prawie nie mogę złapać powietrza, a jądra dosłownie zatrzymują się na moich policzkach. Mam taki dziwny pomysł, że jeśli obaj mężczyźni równocześnie wyładują we mnie swoją spermę, będę miała za jednym zamachem dwójkę dzieci, a jedno i drugie będzie miało dwóch ojców. Zaczynam się nawet zastanawiać, jak to wytłumaczę memu mężowi. Potem ten z mężczyzn, który trzyma penisa w moich ustach ma wytrysk; mam pełne usta spermy. On nadal trzyma penisa w moich ustach, a sperma wypływa z nich po obu stronach penisa. Za to mężczyzna, który wszedł we mnie od tyłu, jakby gdzieś znikł. Ktoś potrząsa mną, żebym się obudziła, a ja jestem przekonana, że to mój lekarz. Mówię do niego: «Wszystko w porządku. Właśnie mnie zgwałcono, ale wszystko w porządku. Właściwie nie stała mi się żadna krzywda». A później się budzę, cała spocona i drżąca jak listek”. Na początku tego snu pojawił się interesujący motyw: „nagość i wstyd” — fragment snu o publicznym spacerowaniu nago, do czego wrócimy jeszcze w tym rozdziale. Jakże fascynujący jest kontrast pomiędzy snem o gwałcie mężczyzny i kobiety. Jedna z uderzających cech snu kobiecego polega na tym, że mimo zadawanego jej gwałtu, kobieta rzadko cierpi prawdziwy ból i doznaje krzywdy. W tym przypadku śniąca pamięta wręcz, że pomyślała sobie: „Właściwie nie stała mi się żadna krzywda”. Dowodzi to, że sen ma bardzo mało wspólnego z rzeczywistym pragnieniem doświadczenia gwałtu. Każda kobieta obdarzona choćby odrobiną zdrowego rozsądku doskonale zdaje sobie sprawę, że prawdziwy gwałt to ból, zagrożenie i ciężkie przeżycie. Zaś gwałt w marzeniach sennych koi, podnieca i zawiera w sobie dokładnie tyle grozy, ile trzeba, żeby był ekscytujący. Z kolei w męskim śnie o zgwałceniu istotny wydaje się rzeczywisty sprzeciw i cierpienia kobiety. De facto, im większa krzywda spotyka kobietę, tym bardziej emocjonujący staje się sen. Lecz to wcale nie oznacza, że mężczyzna jest potencjalnym gwałcicielem lub że jest umysłowo niezrównoważony. Sen po prostu odtwarza w jego umyśle fantazje o agresji seksualnej, bez zahamowań normalnych za dnia. Wszyscy mężczyźni są seksualnie agresywni, a sęk tkwi w tym, że we współczesnym społeczeństwie nie mają oni szczególnie częstej okazji do tego typu postępowania. Rezultat: całkiem powszechne erotyczne marzenie senne, w którym aktywny udział ma agresja. Sen 4: technik telewizyjny z Long Island (Nowy Jork), lat 25. „Śni mi się, że jestem w pracy. U jakiegoś faceta naprawiam telewizor. W mieszkaniu jest też kobieta, chyba jego żona. Cały czas widzę ją w szparze na wpół przymkniętych drzwi, ale widzę ją niezbyt dokładnie. Mam wrażenie, że to seksowna blondynka, ale nie wiadomo czemu, nie chce się pokazać. Naprawiam ten telewizor, a facet przykuca obok mnie i pyta, czy jestem żonaty. Mówię mu, że ja nie, ale moi rodzice byli małżeństwem. Nie mam pojęcia, czemu tak mówię, ale wtedy to się wydaje ważne. Później żona tego faceta staje przy drzwiach. Ubrana jest w żółtą bluzkę, taką naprawdę obcisłą, i nic więcej. Ma fantastyczną figurę. Twarz jak Brigitte Bardot, a ja wręcz zastanawiam się, czy to czasem nie jest Brigitte Bardot. Ma super cycki, naprawdę wielkie, jakby chciały rozsadzić tę jej bluzkę. A włoski łonowe — nie wiem skąd, ale wiem, że czesała je szczotką do włosów, żeby się uniosły. Potem ten facet, choć niby jest jej mężem, zrywa się na równe nogi i krzyczy: «Łapać ją!» Chwytają za ramiona i wciąga do pokoju, a ona kopie i wrzeszczy. Facet zwala się na dywan, przytrzymuje żonę na sobie i dla mnie rozsuwa jej nogi. Widzę jej szparkę, całą wilgotną, i dziurkę w jej pupie. Facet krzyczy: «Zaciski, zaciski!», a ja wiem, o co mu chodzi. Muszę wyjąć z kieszeni krokodylki i wpiąć je na pełnym obwodzie dookoła dziurki w jej siedzeniu, głęboko w ciało. Ona wrzeszczy i próbuje się wyrwać, ale ten facet, jej mąż, trzyma ją mocno. «Teraz! — mówi — musisz ją wylizać!» Wydaje mi się, że zdejmuje koszulę. Później klękam na dywaniku i liżę jej szparkę. Smakuje słonawo, ale dobrze. W pupę wtykam jej jeden palec, pomiędzy te zaciski — krokodylki. Wielkimi łykami pochłaniam tę jej szparkę, taką różową, i żuję ją jak gumę. Potem stwierdzam, że mogę ją szeroko rozciągnąć i włożyć głowę do środka. Wewnątrz jest ciemno, ślisko i ciepło. Ocieram się twarzą o ściankę. Moja głowa tkwi w środku sromu aż do ramion. Później wyjmuję ją, pokrytą ciepłym szlamem. Czuję, że mój kutas jest gotów do strzału każdej chwili. Facet mówi, że mam ją przelecieć. Nie rozumiem skąd, ale pokój jest pełen ludzi, którzy się nam przyglądają. Ona trzyma mego kutasa w dłoni, a ja wkładam go do jej szparki. Bardotka wywija się i krzyczy, że nie chce, żebym ją przeleciał. Ten facet pod nią, czyli mąż, chwyta zwój telewizyjnego kabla antenowego i wpycha jej do odbytu — całymi metrami. Pochylam się i wpycham kutasa w jej srom. Ona wrzeszczy, a ja wymierzam jej policzek. Wpycham się jeszcze mocniej. Ta jej szparka — to naprawdę coś wspaniałego: ciepła, musująca i seksowna. Dziewczyna znowu się wywija, więc znowu ją biję. Trzask, prask! — i już się zamyka. Jest coś jeszcze, czego nie przypominam sobie. Za to potem ta dziewczyna jak Brigitte Bardot jest z nami w jakimś innym, pustym pokoju. To chyba strych domu mojej matki w New Jersey. Zamykamy dziewczynę w czymś, co przypomina metalową ramę. Jest naga i płacze. Jest ze mną jakiś facet, ale to już nie ten mąż. Nie wiem, kto to taki, bo nie widzę jego twarzy. Nogi dziewczyny są szeroko rozsunięte i spięte kłódkami. Facet mówi, że musimy w nią wepchnąć jakieś specjalne dildo. To dildo jest zrobione z ciężkiego szkła — jak lampa telewizyjna. Bardzo ciężkie i połyskujące, trudno nim operować. Musi mieć w obwodzie cztery albo pięć cali, a długości jakieś cztery stopy. Dziewczyna opiera się, kiedy zaczynamy wpychać w nią to szklane dildo. Widzę, jak otwiera się jej szparka i to dildo wsuwa się do środka. Podczas gdy to się dzieje, ja cały czas się spuszczam. Uświadamiam sobie, że skoro umieścimy to dildo w niej, będziemy mogli wewnątrz jej ciała pokazywać kolorowy obraz telewizyjny. Wiem, że to jej sprawi ból, ale to wydaje mi się takie seksowne. Nie wiem czemu. Wiem tylko, że już sam pomysł mnie podnieca. Dziewczyna patrzy na mnie i chce coś powiedzieć, i to wszystko, co pamiętam”. Powyższy sen uzmysławia, jak trudne jest precyzyjne klasyfikowanie marzeń sennych i dlaczego trzeba do nich podchodzić z otwartą głową. Jakkolwiek zasadnicza akcja snu dotyczy gwałtu, to jednak objawiają się w nim wszelkiego typu inne elementy. Są w nim rzeczy sugerujące, że może chodzić o sen z udziałem wybitnej osobistości — mianowicie pojawienie się „Brigitte Bardot”. Są w nim rzeczy sugerujące, że może chodzić o sen sadystyczny — mianowicie zaciski — krokodylki oraz lampa telewizyjna jako sztuczny penis. Ponadto jest owo osobliwe wyobrażenie pochwy jako gumy do żucia. Jednak wobec snu jako całości owe wyobrażenia są tylko pomocnicze i z dużą dozą bezpieczeństwa można powiedzieć, że sen ów ma jedną nadrzędną motywację: gwałt. W jednym z kolejnych rozdziałów przekonamy się, w jaki sposób oceniać wagę wyobrażeń pomocniczych i jak posługiwać się nimi przy szczegółowej interpretacji. Zamiast wprowadzać zamieszanie, tego rodzaju wyobrażenia mogą ci ułatwić zrozumienie snów erotycznych. Przyjrzeliśmy się już snom o słynnych osobistościach i snom o gwałtach. Dochodzimy teraz do innego bardzo powszechnego typu snu, którego w takiej czy innej formie doświadczył kiedyś w życiu każdy z nas. To sen o pojawianiu się nago w miejscach publicznych. Tego typu sny mają bardzo silne konotacje. Nie jest to po prostu sen zabarwiony dreszczykiem erotycznej podniety, ale sen wznoszący się do świadomości z samej głębi osobowości. To sen dotyczący twej tożsamości seksualnej, godności własnej, poczucia prywatności i twych możliwości erotycznych. Śniąc o publicznym pokazywaniu się nago, śnisz o tym, że cała twoja seksualna jaźń wystawiona jest na otwartą próbę. Jak poradzisz sobie z taką próbą, zależeć będzie w znacznej mierze od twojej wiary w siebie i siły twego charakteru. Sen 5: studentka psychologii z Los Angeles, lat 19. „Miałam szereg snów o publicznym pokazywaniu się nago. Jeden z nich żywo pamiętam. Śniło mi się, że jestem posągiem na trawniku w miasteczku uniwersyteckim. Całkiem naga, musiałam przyjąć pozę tańczącej nimfy. Nikt nie wiedział, że jestem prawdziwą osobą, a nie posągiem, i wielu ludzi podchodziło do mnie i przypatrywało mi się z bliska. W tym śnie chyba nic specjalnego się nie wydarzyło — przynajmniej ja nic sobie nie przypominam. Potem miałam sen o tym, że jestem naga w sali wykładowej. Śniłam o tym dwa albo trzy razy i bardzo chciałabym wiedzieć, co to znaczy. Zwykle wszystko zaczyna się w chwili, gdy wchodzę do sali. Wszyscy są normalnie ubrani, ale ja mam na sobie wyłącznie apaszkę wokół szyi. Próbuję ukryć moje obnażone piersi za książkami i naciągam rąbek apaszki na włosy łonowe, ale i tak jestem pewna, że wszyscy wszystko widzą. Siadam z tyłu sali wykładowej. Jakoś nikt nie wydaje się przejmować tym, że siedzę na nagusa. Później otwierają się drzwi i wchodzi wykładowca. To nie jest prawdziwy wykładowca, ale wygląda jak przyjaciel mego ojca sprzed lat — wysoki mężczyzna z krzaczastym, rudym wąsem. Usiłuję możliwie jak najmniej rzucać się w oczy, ale wykładowca podchodzi coraz to bliżej rzędem między ławkami i wkrótce stoi dokładnie nade mną. Dłonie trzymam na piersiach, a apaszkę mocno zaciskam pomiędzy nogami. Ale on mówi do mnie, że mam iść do tablicy i coś objaśnić. Wstaję, nadal zakrywając dłońmi brodawki, ale wykładowca chwyta mnie za nadgarstki i odciąga mi ręce na bok. Spoglądam na brodawki, które są tak sztywne i wzwiedzione, że zażenowana oblewam się rumieńcem. Wykładowca idzie tuż za mną przejściem między ławkami w stronę tablicy i wciąż próbuje wepchnąć swoje palce pomiędzy moje nogi. Nie wiem, co się dzieje potem, bo wszystko się zmienia, a ja nago biegnę przez miasteczko uniwersyteckie w stronę ulicy. Później usiłuję uciec w samym środku Chicago. Mieszkałam tam do 12 roku życia. Kupuję bilet do centrum i łapię pierwszą nadjeżdżającą kolejkę miejską. Na gołym siedzeniu wręcz czuję fakturę tkaniny wyścielającej kanapę. Ludzie wpatrują się we mnie, bo jadę kolejką całkiem nagusieńka, a mimo to zaczynam się rozluźniać i jakoś mi to nie przeszkadza. Znad gazety przygląda mi się mężczyzna w srebrnoszarym kapeluszu, a ja zaczynam się krygować przed nim i puszczam do niego oko. Podkładam dłonie i unoszę piersi do góry, żeby mógł się im lepiej przyjrzeć, a nogi podnoszę w taki sposób, żeby widział wszystko, co mam między nimi. Siedzę tak z szeroko rozsuniętymi nogami, kiedy wchodzą dwie kobiety w średnim wieku i siadają naprzeciwko mnie. Bardzo interesuje je moja pochwa i chcą się jej bliżej przyjrzeć. Zaczynają odciągać na bok moje wargi sromowe i pakować palce do środka. Nagle uświadamiam sobie, że jeśli to zrobią, odkryją, że nie jestem dziewicą, a to naprawdę mnie niepokoi. Jeśli się to wyda, nie będę mogła chodzić do kościoła, a ja absolutnie muszę wyspowiadać się z żądz, których tu zaznałam. Wyglądam przez okno i czytam napis na peronie: CENTRUM SAMO CENTRUM. Wtedy się budzę”. Wybrałem ten sen, ażeby zilustrować kobiece fantazje o nagości w miejscu publicznym, bowiem zawiera on szereg ważnych składników. Jest w nim sekwencja o pokazywaniu się nago w normalnym, codziennym otoczeniu — w pracy albo na uczelni — i tu wcale nie musi chodzić o sen erotyczny albo seksualny. Może on po prostu wyobrażać przeświadczenie, że eksponujesz siebie wobec przyjaciół i współpracowników — taką jaką jesteś, odartą z wszelkiej pychy i pretensjonalności. Następnie mamy sekwencję dotyczącą zaangażowania seksualnego wobec osób znajomych, ale w życiu na jawie seksualnie obcych. We śnie pojawia się przyjaciel ojca dziewczyny, mężczyzna, który w jej dziennych myślach nigdy nie występowałby w kontekście seksualnym. Lecz mężczyzna to mężczyzna, a kobieta to kobieta, zaś między dwojgiem osób odmiennej płci zawsze jest pewna reakcja seksualna niezależnie od tego, czy są dla siebie wzajemnie atrakcyjni, czy nie. Po tej sekwencji następuje sen o pokazywaniu się nago wśród obcych osób, a ta część snu jest wysoce seksualna i erotyczna. Występuje tu silny element eksponowania i ujawniania przed kimś najgłębszych sekretów seksualnych — jeden z bardzo często spotykanych składników kobiecych snów erotycznych. Być może mężczyźni przejawiają więcej troski o swoją godność. Z pewnością męskie marzenia senne, w których występują nago przed ludźmi, wydają się w większej mierze dotyczyć ich ego i próżności niż w przypadku kobiet. Sen 6: filmowiec z Los Angeles, lat 31. „Mój sen jest bardzo czytelny i bez niedomówień. Zupełnie jak w filmie, płynę niewielką łodzią z prądem rzeki. Czuję się doskonale, bo dzień jest gorący i słoneczny, a rzeka chłodna — wiem, że korzystam z letniego urlopu. Nie mam na sobie żadnych rzeczy, ale to jest bez znaczenia, bo w pobliżu nie ma nikogo. Brzegi rzeki są gęsto zalesione, pośród drzew śpiewają ptaki, więc w sumie to prawie raj. Ale ten raj nie trwa długo. Po niebie sunie chmura i zaczyna się robić chłodniej. Zaczynam żałować, że nie wziąłem ze sobą nic do ubrania, bo zdecydowanie czuję chłód. Aby się rozgrzać, próbuję intensywniej wiosłować, ale to wcale nie jest takie proste, bo rzeka się zmieniła. W istocie rzeczy, nie wiem, jak to się stało, ale stała się ona betonowym traktem, który blokuje moją łódź. Siedzę w niej nagusieńki, w samym środku parku miejskiego w centrum Los Angeles. Wokół mnie zaczyna się gromadzić tłumek. Ludzie przyglądają mi się, ale nikt nawet nie próbuje mi pomóc. Zaczynają szeptać między sobą, a ja mam takie zdecydowane przekonanie, że dyskutują o wielkości mojego dyngusa. Usiłuję go zakryć dłonią, ale zaraz przychodzi mi na myśl, że skoro mogę go całego nakryć jedną dłonią, to wszyscy zobaczą, jaki jest mały. Więc godzę się z tym, że powiewa swobodnie, i mam nadzieję, że jeśli go rozkołyszę, stanie się nieco większy. Ale ludzie z tego tłumku uświadamiają sobie, co właściwie robię, i zaczynają się śmiać ze mnie. Jestem napalony i zażenowany, wychodzę z łodzi i zaczynam uciekać. Tłum postępuje za mną, gwiżdżąc i kpiąc ze mnie, a ja jestem pewny, że zostanę aresztowany za tę moją goliznę w parku. Później jakoś udaje mi się ukryć za wielkim kwitnącym krzewem. Trochę kłuje mi skórę, ale pięknie pachnie. Kwiatki są małe, czerwone, a mnie wciąż nawiedza myśl, że to musi być krzak granatu, bo wydziela taki zapach, jak świeżo otwarty owoc granatu. Za tym krzakiem wraz ze mną chowa się czarna dziewczyna, która podśpiewuje sobie jakąś długą i skomplikowaną piosenkę. Mam poczucie, że jeśli tylko potrafię ją spamiętać, kiedy się obudzę, dzięki tej piosence zrobię fortunę. Dokładnie tak sobie pomyślałem. Wiem, że śniłem, ale to zdawało się całkiem bez znaczenia. W każdym razie ta czarna dziewczyna jest bardzo piękna i także naga. Ma ogromną fryzurę w stylu afro, a na rękach mnóstwo złotych bransoletek. Wyciągam rękę i zaczynam dotykać jej piersi. Są wielkie, miękkie i ciepłe, na wewnętrznej stronie dłoni czuję dotyk brodawek. Mam erekcję, penis sterczy mi między nogami jak długi różowy palik. Dziewczyna odwraca się i spogląda na mnie. Ma lekko podbiegnięte oczy. Mówi, że jeśli jestem gotów zapłacić, mogę ją przelecieć w jakiś nowy sposób. Pytam ją, ile chce, a ona mówi, że 30 dwutygodniówek. To wydaje mi się całkiem rozsądną ceną i zgadzam się. Dziewczyna zwiesza się na rękach z jakiegoś takiego stelaża do ćwiczeń dla dzieci. Trzymam swego dyngusa, a on sterczy prosto do góry. Dziewczyna powolutku opuszcza się na niego, wiercąc się i kręcąc co niemiara, a mnie przenika od tego takie niewiarygodne doznanie. Ten nowy numer jest najbardziej seksowny ze wszystkich, jakie znam. Żałuję tylko, że to nie jest prawda, że to tylko sen, bo inaczej bym go opatentował, sprzedał i zbił fortunę. Murzynka tak jakby skacze na mnie, w górę i w dół, a mój dyngus robi się coraz większy. Potem pojawia się następna Murzynka, skąd — nie mam pojęcia. Otwiera usta i zaczyna ssać moje jądra. Krzyczę, że już dość, że to za bardzo seksy i że dłużej nie wytrzymam, ale one baletują z jeszcze większym wigorem, a dziewczyna ze stelaża podskakuje na moim dyngusie raz w górę, raz w dół, niczym jedna z takich zwariowanych zabawek. Później ona faktycznie zamienia się w zabawkę — niewielką, drewnianą czarną laleczkę na sznureczkach, która skacze sobie na końcu mojego interesu. Stoję w kolejce przed sklepem A&P, bo jest jakaś wyprzedaż, nadal świecę gołym tyłkiem, a ta czarna laleczka ujeżdża mnie. Staram się kryć, ale i tak wszyscy w kolejce wszystko widzą, zaczynają mnie pokazywać palcami i śmieją się. Właśnie tyle zapamiętałem”. Ciekawe, że w snach o nagości w miejscach publicznych nieustannie, magicznie zmienia się sceneria. Może to sugerować, że śniący stara się wydostać z kłopotliwie eksponowanego miejsca, a może też zwyczajnie świadczyć o tym, że nie pamięta całego przebiegu snu. Przecież gdyby ktoś miał opisać zdarzenia zwykłego dnia w życiu, to opis przypominałby sen: „Poszedłem na lunch do Asa, wróciłem do biura, potem byłem w kinie, następnie w Filmowej na kilku drinkach, a później powrót do domu i do łóżka”. Po snach z udziałem znanych osobistości, snach o gwałcie i snach o nagości w miejscu publicznym, kolejne co do częstotliwości zdają się fantazje romantyczne, czyli sny o niemalże perfekcyjnym spełnieniu seksualnym. To dominująco kobiecy typ marzeń erotycznych, co mogłoby sugerować, że kobiety częściej niż mężczyźni odczuwają brak satysfakcji seksualnej, albo że kobiety mają wyższe ideały erotyczne. O który z tych czynników chodzi, można by określić dopiero na podstawie reprezentatywnych sondaży społecznych, ale polegając na samej analizie logicznej, i tak dowiemy się sporo z romantycznych marzeń sennych. Sen 7: programistka komputerowa z Flint w stanie Michigan, lat 27. „Śniło mi się, że sprzedaję watę na patyku ze stoiska w dużym wesołym miasteczku. Robienie waty szło mi doskonale. Tak jak trzeba nawijałam ją na patyk, układając potężne różowo — zielone zwoje. Z oddali dochodziła skoczna muzyka, a całe niebo było rozświetlone. Z mroku cienia obserwował mnie jakiś mężczyzna. Wysoki, o ciemnej karnacji, z takim osobliwym uśmieszkiem na twarzy. Od razu zorientowałam się, że chce się ze mną kochać. Zaczęło mnie to podniecać seksualnie, a robienie waty sprawiało mi coraz to większą trudność. Facet ciągle obserwował mnie, aż w końcu byłam tak podniecona, że musiałam rozpiąć moje dżinsowe szorty i pocierać się między nogami. Byłam bardzo roznamiętniona, wilgotna i wiedziałam, że już niedługo będę musiała się z nim kochać. Następnie pamiętam, że porzuciwszy moje stoisko z watą, razem z nim idę ścieżką na zapleczu namiotów. Powietrze przesycone jest zapachem chłodnej trawy, głośno cykają świerszcze. Mężczyzna ujął mnie za ramię i wskazał w stronę księżyca. Księżyc był w pełni, ogromny i żółty. Pomyślałam sobie: «Z pewnością przybył król żniw». Faktycznie to jest tytuł jednej z piosenek grupy The Band. Mój towarzysz wiódł mnie dalej, w stronę pól, wkrótce zapadła cisza, a my byliśmy w sporej odległości od wesołego miasteczka. Zanim zaczął się kochać, musiał odmówić długą modlitwę. Wiedziałam, że jest Włochem albo Grekiem. Modlitwy były nieodzowne przed seksem, podobnie jak błogosławieństwo przed posiłkiem. Potem nadzy leżeliśmy w wysokiej trawie, docierał do nas tylko lekki wiaterek i muzyka. On był muskularny i opalony, a kiedy wodziłam dłońmi po jego całym ciele, po plecach aż do krępego, brązowego siedzenia, nabrałam pewności, że odkryłam kochanka doskonałego. «Kochasz mnie?» — spytałam szeptem, a on na to: «Oczywiście. Dlaczego czekałaś tak długo? Tu nie chodzi o organizację, no wiesz». Wtedy chyba rozumiałam, co miał na myśli, ale teraz to wydaje się nonsensowne. Rozpiął mi szorty i wsunął dłoń do środka. Pod szortami miałam nylonowe majteczki, całkiem przesiąknięte moim sokiem. Ściągnął ze mnie te szorty i majtki, a ja poczułam pod pupą źdźbła trawy. Zawsze zdumiewa mnie, że to wydaje się takie prawdziwe. Ani przez moment nie sądziłam, że śnię. Byłam przekonana, że znalazłam prawdziwego partnera seksualnego, i że tam, na polu obok wesołego miasteczka, zaraz będziemy się kochać. Rozpięłam mu koszulę i dotknęłam twardego torsu. Poprzednio był nagi, teraz z kolei ubrany, więc powoli go rozbierałam, cały czas całując go, delikatnie przygryzając i pieszcząc. Odwzajemniał pocałunki, lizał moje piersi wokół brodawek i wodził opuszkami palców pomiędzy moimi pośladkami, dotykał łechtaczki i pocierał dłonią okolicę sromu. Moja dłoń napotkała jego włoski łonowe i ciepłego, sztywnego koguta. Sen był taki prawdziwy, jak gdybym rzeczywiście tego wszystkiego doświadczała. Ale kiedy on wszedł na mnie i zaczął spółkować, mimo iż czułam na sobie jego ciężar, nie czułam w sobie jego koguta. Zrobiłam się desperacko zawiedziona i sfrustrowana. Sięgnęłam w dół i poczułam, jak wchodzi we mnie, ale z niewiadomego powodu to mnie nie podniecało. Przyciągnęłam go bliżej i stopniowo zaczęłam się roznamiętniać. Zdałam sobie sprawę, w czym rzecz. Poprzedniego dnia byłam u dentysty, który wstrzyknął mi nowokainę do pochwy, żeby ją znieczulić. Doznanie dotyku właśnie zaczęło powracać, a ja coraz to intensywniej czułam w sobie jego koguta. Przez cały czas partner przemawiał do mnie, mówił, że jestem piękna i że bardzo mnie kocha. Po pewnym czasie powiedział, że za chwilę będzie miał orgazm. Wyszedł ze mnie i wziął do ręki małą haftowaną chusteczkę. Wytrysnął na nią wielkimi smugami białej spermy. Wręcz czułam jej gorzkawy zapach. Wstał, ubrał się, złożył tę napełnioną nasieniem chusteczkę i włożył mi ją w usta, żebym ją żuła. Nie chciałam, żeby odszedł. Wiedziałam, że wkrótce się obudzę, a wtedy już nigdy więcej go nie zobaczę. Uklęknęłam przed nim i całowałam jego koguta, ssałam go i kulałam w ustach jego główkę. Jądra przywarły mi do twarzy. Powiedziałam mu, że pokochałam go na zawsze. Panicznie i desperacko nie chciałam go utracić. Wiedziałam, że byłby cudownym mężem i kochankiem. On spojrzał na mnie, ręką przycisnął koguta do mojego policzka, a wówczas gwałtownie się przebudziłam”. W tym śnie jakże fascynujący jest rozdział pomiędzy myślami sennymi a dziennymi. Dziewczyna, śpiąc, miała świadomość, że śpi i wiedziała, że wkrótce się obudzi, a wymarzony we śnie, idealny świat zniknie raz na zawsze. Mamy tu kolejny przekonywający dowód, że granica myśli nocnych wcale nie jest radykalna. Jakkolwiek zapewne mniejsza liczba mężczyzn niż kobiet śni o idealizmie erotycznym, przynajmniej w sensie poznawania partnera doskonałego i uprawiania z nim seksu, to jednak istnieją pewne klasyczne typy romantycznych marzeń sennych u mężczyzn. Wiele nowel i powieści korzysta z wątku męskich marzeń o kobiecie doskonałej, którą w końcu on rzeczywiście spotyka. Zwykle w tych dziełach taka dziewczyna jest białą protestantką, pochodzenia anglosaskiego*, z olśniewająco białymi zębami. W poniższym śnie idealna dziewczyna jest jednak innego rodzaju. Sen 8: inżynier elektryk z Albany w stanie Nowy Jork, lat 41. „Jestem w dżungli, gdzieś w Wietnamie czy Kambodży. Faktycznie nigdy nie byłem w Wietnamie, ale we śnie wydawało się to takie rzeczywiste; to musiała być dżungla z ilustracji w czasopiśmie «Life». Jest parno i gorąco, wokół fruwają papugi. No taka, naprawdę typowa dżungla. Wraz ze mną przez dżunglę przedzierają się cztery, a może pięć młodych Wietnamek. Mają długie czarne włosy i skośne oczy. Wszystkie są drobne, piękne i pełne gracji. Raz są nagie, to znów ubrane. Wygląda na to, że wciąż się ubierają i rozbierają, jak magicy. Następnie znajduję się w chacie z bambusowego drzewa wraz z dwoma starymi Chińczykami z długimi, kosmatymi, białymi brodami. Gramy w taką specjalną odmianę Mah zwaną laputa. Przy moim boku siedzi cudowna ciemnowłosa dziewczyna w szkarłatnym, jedwabnym kimonie, uśmiecha się do mnie nieśmiało i podaje filiżankę z gorącą zieloną herbatą. Czy wygram, czy przegram — to bez znaczenia, po prostu nie o to chodzi w tej grze. Dziewczyna przysuwa się bliżej mnie, jest poza zasięgiem wzroku starców, a poły jej kimona rozsuwają się nieco z przodu, tak że pod spodem widzę jej nagą pierś. Jest krągła, sprężysta i śniada, z brodawką w nieco ciemniejszym odcieniu. Zastanawiam się, czy to zaproszenie, czy zrobiła to bezwiednie. Później jestem z dziewczyną sam na sam w ogrodzie z tyłu domu w dżungli, tam gdzie graliśmy w laputę. Mam przeświadczenie, bardzo silne przeświadczenie, że już tu kiedyś byłem. Rozpoznaję drzewa i kwiaty, i bambusowy płot. Jest okropnie gorąco, ściągam koszulę, siadam na skale i wystawiam twarz do słońca. Dziewczyna klęczy pomiędzy moimi nogami i patrzy na mnie. Ma twarz o absolutnie perfekcyjnym owalu i ciemnych, skośnych oczach. W jej czarnych włosach połyskuje słońce. Teraz ubrana jest w zieloną sukienkę, która zsuwając się z ramion, obnaża ją do pasa. Z szyi zwiesza się wisiorek z zębem lwa oprawnym w złoto. Ma perfekcyjnie ukształtowane strome piersi. Dotykam ich dłonią i czuję, że są niewiarygodnie gładkie i miękkie. Niewielkie, ciemne brodawki są twarde niczym guziki. Dziewczyna pochyla się i rozpina jedwabne kimono, które mam na sobie. Wyłania się mój kogut w stanie takiej dziwnej erekcji — to opada, to wznosi się do góry, jak tłok. Dziewczyna trzyma moje jądra między palcami i składa chłodny pocałunek na końcu mego koguta. Następnie wspina się na mnie, mocno obejmując mnie w pasie splecionymi nogami. Chwyta mego koguta, kieruje do swej szparki i wpycha do środka. Potem porusza się w górę i w dół, rytmicznie i równo, jak pływak unoszący się na falach. Jej długie ciemne włosy muskają moją twarz, a usta trzepoczą na moim ciele jak wilgotne motyle. Czuję w jądrach narastające szczytowanie. Coraz to intensywniejsze, a powiew wiatru i słońce dodatkowo je przyspieszają. Dziewczyna ujeżdża mnie w tę i z powrotem w tym samym równym tempie, a ja wiem, że długo już tak nie wytrzymam. Potem, nie wiadomo jak, dziewczyna wznosi się w powietrze, a wiatr unosi ją ponad dachem domu. Wygląda tak płasko jak arkusz papieru, przypomina latawiec. W ogrodzie panuje mrok, a właściwie wygląda on teraz jak sień świątyni czy kościoła. Słyszę, jak mężczyźni w ciemnych sutannach szepczą pomiędzy sobą, a ich sandały skrzypią na froterowanej posadzce. W jednej ze ścian korytarza znajduję gładką okrągłą dziurkę i tam wytryskuję. Potem zakrywam tę dziurkę plastrem, żeby nikt i nigdy nie dowiedział się, co tam zrobiłem. Właśnie usiłuję wyrównać plaster, kiedy się budzę”. Jakże ciekawa w takich snach o wyidealizowanych romantycznych spotkaniach jest ich konkretność i szczegółowość. Szczególnie plastyczna była wizja „dziewczyny z dżungli”, w najdrobniejszych detalach, łącznie z naszyjnikiem z lwim zębem. I rzeczywiście, pociąg seksualny, jak stwierdza wielu psychologów, zależy w większej mierze od szczegółów i niuansów niż wyglądu ogólnego. Innymi słowy, mężczyzna może pociągać kobietę bardziej dla jego oczu i profilu brody niż twarzy i ciała jako całości. Tak uchwycone szczegóły mogą się przejawiać u wyidealizowanych partnerów z marzeń. Idea posiadania idealnego partnera jest bardzo silnie zakorzeniona w popularnej kulturze Zachodu — stąd sformułowania takie jak „okręt marzeń”, „dziewczyna — marzenie”, a ponadto ogromna liczba piosenek i opowiadań odnoszących się do wymarzonych kochanków i wyśnionych zdarzeń. Bez wahania aprobujemy ideę, że możemy śnić o kimś, kto jest doskonały i że faktycznie istnieje szansa na to, że kiedyś taką osobę spotkamy. Jakkolwiek rzadko zastanawiamy się nad głębszymi implikacjami tej idei, to ma ona fascynujący wątek w zakresie interpretacji erotycznych marzeń sennych, do którego wrócimy później. Kolejnymi, zapewne dość powszechnymi snami — choć niewiele osób się do nich przyznaje — są sny homoseksualne, czyli erotyczne marzenia senne o kochaniu się z osobą tej samej płci. Otóż, to rzecz całkiem nieunikniona, że od czasu do czasu miewamy sny homoseksualne. U ludzi zrównoważonych seksualnie znajdujemy ślad homoseksualizmu. Na jawie silnie go tłumimy, ale całkiem naturalnie, kiedy nasz system obrony zawodzi, te sprawy wypływają na wierzch. Należy podkreślić, że o ile nie miewasz snów homo — seksualnych nieprzerwanie i stale, prawdopodobieństwo, że zaliczasz się do „homo — nie wiadomo” jest niewielkie. Homoseksualiści nader często śnią o kochaniu się z osobami płci przeciwnej, ale od tego wcale nie stają się heteroseksualni. Jednakże z powodu napiętnowania społecznego łączącego się z ideą homoseksualizmu, sporo czasu zajęło mi wyszukanie odpowiednich archetypalnych snów tego rodzaju. Dwa sny przytoczone poniżej, mimo iż mają wyraźny i oczywisty temat, przepełnione są ponad zwykłą miarę zdarzeniami symbolicznymi. Chwilowo zignorujemy skomplikowane metafory, ale pamiętaj, że mogą one mieć zawoalowane znaczenia, mogące wpływać na całą interpretację snu. Sen 9: nauczycielka ze szkoły podstawowej z Newark w stanie New Jersey, lat 28. „Jest piękna pogoda, błękitne niebo. Jadę czymś w rodzaju otwartej powózki ciągnionej przez konia przez pola żółtych kwiatów. Wiem, że powózkę ciągnie koń, choć faktycznie go nie widzę. Wiem, że jest na to jakieś wytłumaczenie, ale w tej chwili zupełnie mi ono umyka. Ktoś biegnie obok powózki, ale jak tylko odwracam się, żeby zobaczyć, kto to, tracę go z pola widzenia, a on pojawia się z drugiej strony. Wreszcie podnoszę z podłogi powózki coś w rodzaju teatralnego lornion i patrzę przez nie. Pamiętam, że soczewki były zabarwione fioletowo. Uświadamiam sobie, że okular zrobiono specjalnie do oglądania «nieuchwytnych ludzi». Jestem w kinie i oglądam krótką sekwencję, w której na filmie widzę biegnącą obok mnie postać. To dziewczyna. Jest piękna urodą klasycznej statuy. Długie włosy blond, prosty nos, czyste niebieskie oczy i gibka sylwetka. Film przechodzi w zwolnione tempo i obserwowanie jej jest cudownie dręczące. Za mną w tym kinie siedzi jakiś mężczyzna palący perfumowanego papierosa. Ten perfum to «Mój Grzech». Facet rozprawia o różnych sposobach kładzenia greckiego parkietu z mozaiki. Przynajmniej tak mi się zdaje. Choć podejrzewam, że mówi o tym, w jaki sposób kocham tę dziewczynę z filmu. Jestem na dworze, w miejscu zwanym oranżerią. Są tu podcienia z winoroślami zwieszającymi się z kolumnady. Przez łuki arkad widzę fontannę ze złotymi rybkami. Dziewczyna idzie obok mnie, ubrana w długą grecką tunikę z delikatnej białej materii. Jestem zaskoczona, że rzeczywiście przyszła, żeby się ze mną spotkać. Wyciąga dłoń, a w jej wnętrzu leży mały żuczek, jak skarabeusz. Zaciska na nim palce, i on znika. Następnie pamiętam, jak razem leżymy w łóżku, ta dziewczyna i ja. Łóżko jest stare, mosiężne, a pościel sztywna, lniana, zaś poduszki haftowane. Mam wrażenie, że jest późne rano, a my zaspałyśmy. Jest bardzo ciepło. Może to Włochy, a może jakiś inny kraj śródziemnomorski. Przy łóżku na białej paterze leżą pomarańcze. Dziewczyna jest naga. Ma brązową karnację i duże piersi z szerokimi brodawkami. Mam na sobie białą bawełnianą koszulę nocną, rozpinam ją, a pod spodem jestem naga. Włosy dziewczyny są teraz ciemne — a nie blond — długie, ciemne, opadające na ramiona. Ma wielkie, zielone oczy. Otwiera usta i coś do mnie mówi, ale nie potrafię zrozumieć co. Coś tak jakby: «Pamelo, kocham cię», ale ja wcale nie mam na imię Pamela. Biorę dziewczynę w ramiona. Jest ciepła i miękka, a mnie bardzo podnieca śliski dotyk jej nagich piersi. Otwiera usta i całujemy się. Jestem zdumiona, że tak ekscytuje mnie całowanie dziewczyny i że wcale nie czuję się niczemu winna. Pieścimy się nawzajem, kulamy po całym łóżku ciężko dysząc i wzdychając. W ogrodzie przy domu ktoś śpiewa taką bardzo żałosną, ale piękną pieśń. Całuję piersi dziewczyny i językiem przyciskam jej brodawki do podniebienia moich ust. Są takie krągłe i twarde, mają słodkawy smak, którego absolutnie nie da się opisać. Mam fantastyczne uczucie ulgi, dzięki temu, że uprawiam seks z tą dziewczyną. Na ogół moje związki z mężczyznami były dość cierniste, za to z dziewczyną wszystko wydaje się takie łatwe. W każdym razie łatwiejsze. Wiem, że faktycznie tak nie jest naprawdę, ale w tym moim śnie wydaje się prawdziwe. Potem ni stąd, ni zowąd sen staje się bardzo seksualny. Dziewczyna siada na łóżku i szeroko rozsuwa nogi. Ma czarne, lśniące włoski łonowe. Rozwiera szparkę, a jej wnętrze połyskuje wilgocią jej miłosnych soków. Zagłębia pałce do środka, rozciąga szparkę szeroko, tak że doskonale widać jej głębię. «Sprawdzimy, czy zmieści się tu twój język» — mówi do mnie coś w tym stylu. A ja na to: «Okay», przytrzymuję włosy z tyłu głowy i pochylam się ku niej. Ona wciąż się śmieje, ale nie złośliwie, tylko tak, jakby dobrze się bawiła. Przywieram głową między jej nogami, a te soki pryskają mi na całą twarz, usta, do oczu, na rzęsy i na policzki. Liżę ją tak głęboko, jak tylko można, a jednocześnie wpycham kciuk w jej pupę i zaginam go w tę i z powrotem, żeby ją jeszcze bardziej roznamiętnić. Czuję, że kocham się z nią, przyjmując rolę mężczyzny, i że moje zadanie polega na maksymalnym jej rozbudzeniu. Dziewczyna wczepia się w moje włosy i przyciąga moją głowę jeszcze bliżej swego krocza. Na początku rzeczywiście mnie to podnieca, ale po chwili wpadam w panikę. Nie mogę złapać tchu, a z jej szparki dobywa się zapach znieczulenia podawanego przed operacją. Usiłuję się wyrwać, ale nie daję rady, mimo iż z oddali ktoś woła mnie po imieniu. Śni mi się, że zaraz umrę, ale nie umieram, bo właśnie wtedy się budzę”. Symboliczne wyobrażenia wypełniające ten sen mają rozpiętość od oczywistych żartów (papieros o zapachu „Mój Grzech”), po wysoce niejasne wizje (okulary do oglądania nieuchwytnych ludzi). Jakże ciekawa jest mnogość tych wyobrażeń. Cały sen opływa w alegorie, zagadki i metafory — od żuczka skarabeusza, przez pomarańcze, po zapach tlenku azotu z pochwy dziewczyny. Jak się wydaje, całkiem prosto można to wytłumaczyć. Nasza rezerwa wobec wizji sennych zwiększa się w bezpośredniej proporcji do poczucia winy, które każdy z nas odczuwałby normalnie na jawie w obliczu tego, co robi we śnie. Rzecz jasna, nasza młoda nauczycielka byłaby krańcowo przeciwna kochaniu się z osobą jej płci, a jej niechęć do tego odzwierciedla się w ten sposób, że znaczna część snu przybiera postać symboli. Całkiem możliwe, że niektóre z nich wyobrażają rzeczy jeszcze bardziej intensywnie erotyczne niż sceny, o których normalnie śniła. Oto, co miał do powiedzenia Freud na ten temat w The Interpretation of Dreams (Interpretacja snów): „Sny posługują się symboliką, ażeby przedstawić w zamaskowaniu ich ukryte myśli. Zabawa z małym dzieckiem, bicie go itd. — częstokroć w snach wyraża masturbację. W celu symbolicznego wyobrażenia kastracji praca marzeń sennych posługuje się łysieniem, obcinaniem włosów, wypadaniem zębów. Warto wspomnieć jeden z nowszych symboli męskiego organu w snach: statek powietrzny, którego użycie w tym sensie uzasadnia jego połączenie z lataniem, jak też niekiedy z jego kształtem”. Trzeba też gwoli prawdy powiedzieć, że C. G. Jung, którego podejście cechował znacznie większy mistycyzm niż Freuda, skłaniał się ku negacji tego wszystkiego i tak pisał w Modern Man in Search of a Soul (Współczesny człowiek w poszukiwaniu duszy): „Wolę uważać symbol za objawienie czegoś nieznanego, trudnego do rozpoznania i nie w pełni możliwego do określenia. Analizując sny, nigdy nie wolno nam zapominać, choćby na moment, że poruszamy się na zdradliwym gruncie, gdzie nic nie jest pewne oprócz niepewności”. Jednak książka ta nie ma na celu angażowania się w nigdy nie kończące się spory poszczególnych szkół psychoanalizy. Wystarczy, jak zapamiętamy, że tak Freud, jak Jung uznali, że sny przemawiają symbolami, a cały zgromadzony materiał badawczy zdaje się sugerować, że mamy skłonność do snów bardziej alegorycznych wtedy, gdy śnimy o czymś zakazanym albo wprawiającym w zażenowanie. John Ruskin, angielski historyk sztuki, będący impotentem, w swym dzienniku zanotował 9 marca 1868 roku sen symboliczny tego rodzaju. Ruskin, wychowany na klasycznej sztuce przedstawiającej kobiety bez skazy, nigdy nie zdołał pogodzić tego wyidealizowanego wyobrażenia z obrazem prawdziwej kobiety, z jej owłosieniem łonowym i wadami urody. Swoje zainteresowania seksualne skierował natomiast w stronę niedojrzałych dziewczynek. Jego słowa wyraźnie świadczą o złowróżbnym podtekście przyjaźni z małymi dziewczynkami: „Śniłem o spacerze z Joan i Connie… pokazałem Joan pięknego węża i powiedziałem jej, że on jest z tych niewinnych; miał delikatną szyję i zielony pierścień wokół niej; kazałem jej dotykać jego łusek. Potem ona kazała mi dotknąć go, a on zrobił się taki gruby, niczym pijawka, i tak mocno przywarł do mej dłoni, że ledwo udało mi się go oderwać — a wtedy się przebudziłem”. Dzisiaj możemy być zdumieni, że Ruskin nie dostrzegał ewidentnej symboliki swego snu. Ale to było na 30 lat przed opublikowaniem teorii Freuda, a ludzie po prostu nie mieli świadomości, że węże, parasole, pióra i miecze to senne wyobrażenia penisa. A w każdym razie Ruskin śnił o wężu, ponieważ jego umysł w poczuciu winy nie chciał śnić o genitaliach, a śniący z pewnością nie chciał nalegać na jaśniejszą interpretację. Takie symbole, jakby zabezpieczające śniącego, są równie widoczne w niżej przytoczonym męskim śnie homoseksualnym. Przekonajmy się, jak wiele z nich uda się nam wydobyć z tworzywa tego snu. Sen 10: właściciel supermarketu z Atlanty w stanie Georgia, lat 41. „Nieczęsto miewam jakieś sny. A może coś śnię, ale niewiele z tego pamiętam. Ale ten sen był długi i bardzo czytelny. Był tak czytelny, że budząc się rano, odwróciłem się i spojrzałem na śpiącą razem ze mną żonę i po prostu nie mogłem uwierzyć, że naprawdę to się wcale nie zdarzyło, nie w rzeczywistości. Śniło mi się, że robię inwenturę. Jestem w sklepie i robię inwenturę. Wszystkie te artykuły spożywcze i ich nazwy wirują wokół mnie: Maxwell House Instant Coffee, batony Milky Way, chipsy Hipo — wszelkie artykuły spożywcze. Potem patrzę w stronę przeciwległego końca sklepu, bo tam przy zamrażarce stoi ten gość. Początkowo nie zwracam na niego uwagi, bo wygląda na całkiem normalnego faceta. Ale potem znowu patrzę na niego i widzę w nim coś, co nie pozwala mi oderwać od niego oczu. Jest wysoki, ma lokowate włosy. Ubrany jest w rodzaj luźnej, rozpiętej koszuli, na szyi ma złote medaliony i inne wisiorki. Ma na sobie bardzo obcisłe, białe satynowe dżinsy, a ja nagle zdaję sobie sprawę, że jego penis i jądra są całkiem widoczne. To znaczy, tak bardzo się uwypuklają, bo on na pewno nie nosi slipów. Podchodzę z drugiej strony i mu się przyglądam. Czuję zimny powiew z zamrażarki. Facet przebiera w mrożonych rybach. Ma takie zimne, bladoniebieskie oczy i jest bardzo przystojny. Nie chcę się przyznać przed samym sobą, że mnie pociąga, ale nie mogę się oprzeć myśli, że on wygląda bardzo seksy. Przyglądam się jego białym dżinsom i widzę, że jego kogut robi się coraz większy i twardszy. To bardzo seksowny widok. Widzę, jak pod tą satyną unosi się i wybrzusza, taki połyskliwy i biały. Jest wielki, jak u byka. A potem zamrażarka to już nie zamrażarka, tylko akwarium, całe rozświetlone, a w środku pływają tropikalne ryby. Jesteśmy w mrocznym pokoju, ten facet i ja, a na ścianach wiszą podświetlane obrazki, takie sobie malowidła. Chodzę dookoła pokoju i oglądam je — wszystkie przedstawiają miejsca, które znałem jako dziecko. W dzieciństwie mieszkałem w Macon w stanie Georgia. Odwracam się, żeby je pokazać facetowi, ale on nie patrzy na mnie, tylko wyskakuje z tych swoich dżinsów. Kogut sterczy mu do góry, a jego koniec jest purpurowy i połyskliwy, jak gruba śliwka. Zaczynam się ostro denerwować i martwię się. On trzyma go w dłoni, kilka razy od niechcenia ciągnie druta i oznajmia: «Wszystko w porządku, on nie jest prawdziwy». Wtedy trochę się uspokajam. Podczas gdy on się przygotowuje, ja muszę pospiesznie zdjąć skórkę ze wszystkich salami węgierskich. Wiadomo, jaką skórkę ma węgierskie salami — jak cieniutki pergamin. Trudno ją obrać. A gdy już wszystkie salami są obrane, muszę każde zawinąć w okrąg, nie łamiąc. Normalnie to by się nie udało, bo musi się złamać. Salami wydaje się ciepłe i jak żywe, tak samo trudno je wygiąć, jak sztywnego penisa, a mi się zdaje, że właściwie to o nim śnię. Na nogach mam białe tenisówki treningowe i białe skarpetki i właśnie stoję na brzegu basenu kąpielowego ze słoną wodą. Muszę zrobić skłon i dotknąć czubków obuwia. Nagle zdaję sobie sprawę, że jestem nagi, nie mam na sobie skrawka odzienia. Ten lokowaty facet też jest teraz nagi, tylko na szyi ma te łańcuszki i medaliony. Jakoś tak w podskokach podbiega do mnie i kładzie dłonie na moich plecach. Patrzę na niego, a on mruga do mnie, takim naprawdę sugestywnym mrugnięciem. Dokładnie wiem, co on ma na myśli. Robię się od tego mocno nerwowy, ale wiem, że żony nie ma w pobliżu, ani nikogo z moich przyjaciół. To będzie sekret, tego anonimowego faceta i mój, i wszystko będzie OK. On jest teraz za moimi plecami i trzyma mnie za pośladki. Patrzę w dół, na wodę w basenie. Na powierzchni pływają setki namoczonych naklejek od artykułów spożywczych. «Chyba tu przepływał jakiś statek» — myślę sobie i rozglądam się za nim, ale w tym samym czasie lokowaty pcha swego twardego koguta prosto w mój tyłek i sposobi się, żeby mnie rypać. Koniec jego penisa wydaje mi się twardy i tępy, ale on zaczyna go wprowadzać do mojej dziurki w pupie, smarując go przy tym jakimś masłem czy tłuszczem. Pamiętam, że pomyślałem sobie: «Aha, to do tego są fagoty». W wodzie pływało mnóstwo modeli okrętów, każdy unosił się na falach w inną stronę. Jego kogut wnikał coraz to głębiej w moją pupę, z takim piszczącym, gumowym odgłosem. Sam miałem erekcję, a on chwycił mnie od spodu i zaczął mi ciągnąć druta. Jak tu powiedzieć, co czułem? Było fantastycznie seksownie, ale nie miałem poczucia, że to się dzieje naprawdę, bo to był tylko sen. On zagłębiał się w moim odbycie, w tę i z powrotem, pobudzając mnie coraz to bardziej, aż wkrótce dosięgnął moich jąder, a ja z kolei czułem jego jądra na swoich pośladkach. Ciągnął mnie jeszcze szybciej i byłem niemal gotów się spuścić. Wtedy powiedział coś jakby w obcym języku. Myślę, że po francusku, przynajmniej brzmiało to jak francuski, ale nie jestem pewien. Sperma wyprysła ze mnie i wylądowała na moich bosych stopach — nie wiem, gdzie podziały się moje buty. Później lokowaty wsadził mi swego penisa do tyłka, a jego sperma wytrysnęła we mnie, wydostając się na zewnątrz przez nos i usta. Było jej całe mnóstwo, takiej ciepłej i gęstej jak skondensowane mleko. Otwarłem usta, wstałem i już miałem zapytać faceta o następne spotkanie — kiedy i gdzie — ale uświadomiłem sobie, że właśnie się budzę. Nadal chciałem jakoś umówić to spotkanie, ale wszystko się rozmyło i odpłynęło. Przez dobrych kilka minut byłem zły, że się nie udało. To był sen tego rodzaju — tego rodzaju sen, w który się wierzy”. Nigdy nie dość podkreślania, że jeśli ktoś ma sen homoseksualny — czy też jakiś inny sen o dewiacyjnym zachowaniu seksualnym — nie oznacza to automatycznie, że ten ktoś jest skrycie homoseksualistą albo zboczeńcem. Freud uważał, że „sen to spełnienie życzenia”, ale sen jest tylko na tyle serio, na ile serio jest życzenie, które go prowokuje. Innymi słowy, spokojnie mogę chcieć obrabować bank, żeby zostać bilionerem, mogę nawet marzyć o tym, ale ani przez chwilę nie znaczy to, że kiedykolwiek to zrobię. Odnośnie do spełnionych życzeń we śnie, zrozumienie jednej kwestii zajęło Freudowi szczególnie dużo czasu. Trudno mu było zastosować w praktyce jego teorię do chwili, kiedy nie pojął, że każdy z nas nie pragnie tego samego i że czyjeś pragnienie komuś innemu może się przedstawiać jak istna zmora. Odnosi się to zwłaszcza do marzeń sennych o seksie sadystycznym i masochistycznym. Freud był w stanie zrozumieć, że sen, w którym ktoś czerpie przyjemność z zadawania bólu komuś innemu, może stanowić spełnienie pragnienia. Jednak dość długo Freud nie mógł zrozumieć, że sen o doznawaniu bólu może stanowić spełnienie pragnienia. Udało się mu w pełni sformułować swoje idee dopiero wtedy, gdy zrozumiał, że niektórym ludziom przyjemność erotyczną daje to, co jemu wydaje się nieprzyjemne. Oto co ostatecznie napisał: „W seksualnej konstytucji wielu ludzi zawiera się czynnik masochizmu, wynikający z odwrócenia czynnika agresywności i sadyzmu w jego przeciwstawność. Okazuje się, że tego rodzaju osoby mogą mieć nieprzyjemne sny, które mimo to stanowią spełnienie pragnienia, zaspokajają one bowiem ich masochistyczne skłonności”. Wielu z nas śni się przemoc, zabijanie osób, których nie lubimy, kraksy samochodowe, strzelanie, pożary albo rabowanie. Jednak aby sen był rzeczywiście sadystyczny, musi się w nim zacierać przemoc seksualna. Sadyzm oznacza czerpanie rozkoszy erotycznej z zadawania bólu. Masochizm oznacza czerpanie przyjemności erotycznej z doznawania bólu. Świat sadystycznych marzeń sennych jest dziwny. Nie dziwi nas, że osoby obsesyjnie zainteresowane seksem sadystycznym i masochistycznym częstokroć żyją we własnym świecie fantazji, gdzie rządzą ściśle wyznaczone reguły i zasady odnośnie do tego, co jest erotyczne, a co erotyczne nie jest. Fantazja sadysty może zawieść, jeśli postronek nie dość mocno ściska dziewczynę w talii lub splot łańcuchów i ostróg nie dość głęboko wbija się w jej ciało, by zadać wyrafinowaną torturę. Jakkolwiek ludzie, którzy normalnie w swym zachowaniu seksualnym na jawie nie okazują sadyzmu, raczej nie miewają tego rodzaju monomaniakalnych snów, to jednak mają oni zdumiewająco wyszukane wyobrażenia rytualne. A oto przykład: Sen 11: instruktorka wychowania fizycznego, z Detroit, lat 24. „Żegnam się z moją mamą, a ona przez chwilę trzyma w swej dłoni moją dłoń i mówi: «Nie zapomnij kanapek». Później niby szybuję ulicą w kierunku przystanku autobusowego; wcale nie muszę przy tym poruszać nogami. Przekonuję sama siebie, że to jedna z zalet dobrej kondycji fizycznej. W oddali widać ciemne chmury nad drzewami i dachami domów, więc uświadamiam sobie, że zaraz będzie deszcz. Następnie pamiętam, że zjawiam się w jakiejś dziwnej sali gimnastycznej. Nie rozpoznaję jej, choć jestem przekonana, że już tu kiedyś byłam. Sala mieści się w ogromnym, szarym budynku, w jakimś opustoszałym miasteczku uniwersyteckim. Wieje ciepły wiatr. W pobliżu, jak się wydaje, nie ma nikogo. W środku, w sali, przebieram się w strój z PCV, od stóp do głów cały przejrzysty. Spuszczam wzrok i widzę, jak moje brodawki przylegają do bezbarwnego plastyku, podobnie jak włoski łonowe. Strój bardzo grzeje, więc mocno się pocę, a pot spływa wewnątrz po plastyku, który robi się bardzo lepki (później, po obudzeniu, stwierdziłam, że noc była gorąca, a wszystkie okna w mojej sypialni zamknięte). Na początku zdawało mi się, że w sali nikogo nie ma, ale potem widzę, że z drabinek na ścianach zwiesza się na rękach 20 albo 30 mężczyzn. Niektórzy są nadzy, a niektórzy noszą takie jakby skórzane trójkąciki łonowe, mocno opinające genitalia. Mężczyźni wiszą tak za karę i nie wolno im się ruszyć stamtąd bez mojego pozwolenia. Przechadzam się wzdłuż ścian sali, w tę i z powrotem, przyglądając się im i raz po raz smagając ich genitalia cienkim bacikiem. Niektórzy mężczyźni są bardzo przystojni, wszyscy są muskularni, dobrze zbudowani, a na mnie to wpływa tak, że robię się wobec nich jeszcze bardziej okrutna. Teraz już przygląda się nam spora grupka ludzi. Stoją w głębi sali, wydają pomruki, a niekiedy biją brawo. Denerwują mnie, ale coś mi mówi, że nie mogę kazać im, żeby sobie poszli. Mój przejrzysty strój znikł. Zamiast niego mam na sobie kostium przypominający popręg koński, wysadzany srebrnymi guzikami i kolcami. Na głowie mam wielki czerwony stroik ze strusich piór; taki sam stroik mam z tyłu, przy pośladkach, a na nogach niewiarygodnie wysokie szpilki z podzwaniającymi ostrogami. Bacik przeobraził się w długi, czarny skórzany bat. Trzaskam z niego gwałtownie, wyniośle chodzę wokół sali i grożę tym nagim mężczyznom wszelkiego rodzaju karami. Następnie wszyscy jesteśmy w salce specjalnej. Wygląda na to, że wybrałam jednego z mężczyzn do kuracji specjalnej. Facet leży na długim stole, bardzo ciasno przypięty w nadgarstkach i kostkach stóp skórzanymi paskami. Ma ciemne włosy i wygląda na jakieś 30 lat. Mgliście przypomina mi kogoś, kogo znałam przed laty. Jest nagi i ma wielką erekcję. Śmieję się z niego, a on w ogóle nic nie mówi, więc postanawiam go ukarać. Pamiętam, że na myśl o tym, iż mu zadam cierpienie, poczułam się niezwykle podniecona. Najpierw smagam jego tors i uda krótkim, cienkim biczem. Na skórze pojawiają się dziesiątki czerwonych pręg. Mężczyzna wywija się i wykręca na tym stole, ale nie krzyczy. Smagam jego plecy i stopy, a on wije się z bólu, ale nadal potrafi zachować milczenie. To mnie tak podnieca seksualnie, że wpycham sobie rękojeść bicza pomiędzy nogi i szaleńczo się masturbuję. Czuję, jak ogarniają mnie wielkie przypływy pożądania. Wkładam skórzaną rękawicę z metalowymi kolcami na wewnętrznej stronie dłoni i na palcach. Pochylam się nad nim i całuję go. Jego usta smakują krwią. Potem ręką w rękawiczce chwytam wzwiedzionego penisa. Kolce wbijają się w jego skórę. Najpierw trzymam go delikatnie, a potem ściskam coraz to mocniej, aż czubek penisa robi się niemal czarny. Mężczyzna kurczowo zaciska dłonie na krawędziach stołu i głośno krzyczy, ale ja nie zwalniam uścisku. Następnie on ma wytrysk, a jego sperma wylewa się na tę moją rękawiczkę i między palcami robi się taka lepka, biała siatka. Nagle uświadamiam sobie, że jestem spóźniona — nie bardzo wiem, dlaczego i dokąd, ale niechybnie muszę się spieszyć. Nie wiem, jak i skąd, ale siedzę w autobusie na jakimś przedmieściu, którego nie rozpoznaję. Ubrana jestem w czarne skórzane wdzianko, coś w rodzaju kurtki bez guzików, z bardzo grubej, twardej skóry, coś tak jakby czarny insekt. A od pasa w dół jestem naga i ktoś od tyłu przelatuje mnie palcem. Kiedy patrzę w dół pomiędzy nogi, widzę opuszki palców, dotykające moją łechtaczkę, ale nie jestem w stanie zobaczyć, czyje to palce i kto to. Myślę sobie, że gdybym tak desperacko nie potrzebowała tych palcówek, z pewnością ukarałabym tego, kto to robi. Mogę go zresztą ukarać, jak tylko będę już po orgazmie. Przejściem pośrodku autobusu podchodzi do mnie wysoka dziewczyna w okularach. Wiem, że niesie za dużo chleba. Usiłuję jej to powiedzieć, ale nie mogę, bo się budzę”. Także w tym śnie jest mnóstwo symboli i wyobrażeń „samoobronnych”, a ponadto magiczne zmiany scenerii i ubioru. Wręcz całkiem możliwe jest to, że dziewczyna wydaje się, iż spamiętała jeden długi sen, podczas gdy faktycznie kilka snów połączyło się razem. Testy laboratoryjne wykazały, że czas snu jest w przybliżeniu równy czasowi rzeczywistemu — innymi słowy, jeśli śni ci się, że wchodzisz do góry po 20 stopniach, to sen ów potrwa tak długo, jak długo owa wspinaczka trwa na jawie. Jednak, jak wykazaliśmy, pamięć może pomijać pewne sceny i wyobrażenia, tak iż zdają się one surrealistycznie splątane razem. Mężczyźni mają skłonność do bardziej masochistycznych snów niż kobiety, a to zapewne dlatego, że więcej mężczyzn niż kobiet interesuje rytualny masochizm. Jak w każdej sferze seksu, nie dysponujemy żadnymi wiarygodnymi danymi statystycznymi dla poparcia tego stwierdzenia, ale znaczna liczba mężczyzn, którzy płacą za wizytę u „surowej kochanki”, aby ich „zdyscyplinowała”, zdaje się wskazywać, że tak właśnie jest. Kobiety w rodzaju głośnej Moniąue von Cleef od lat żyją z dochodów uzyskiwanych ze zmuszania biznesmenów w średnim wieku do siedzenia w kojcu dla niemowląt, związanych jak indyk do upieczenia na Święto Dziękczynienia. Można próbować wyjaśnić to męskie upodobanie do rytualnego masochizmu faktem, że obowiązki mężczyzny w średnim wieku (rodzina, interesy, życie towarzyskie) zawierają w sobie pewien ciężar winy — winy, którą może uśmierzyć wyłącznie kara wymierzona przez kogoś dysponującego jeszcze większą władzą. Niezależnie jednak od tych powodów, masochizm jest z pewnością bardziej rozpowszechniony, niż wiele osób skłonnych jest to przyznać, a wszelkie stłumione przejawy seksualizmu w sposób naturalny znajdują ujście w erotycznych marzeniach sennych. Sen 12: makler giełdowy z Nowego Jorku, lat 41. „Ten sen zdołałem zapamiętać dopiero wtedy, gdy powtórzył się kilka razy. Ale do dziś nie jestem pewny, ile razy. Mam tylko świadomość, że wracał. Powoli zaczął odciskać się w moim umyśle na jawie. Sądzę, że instynkty, o których śniłem, tkwią we mnie dość głęboko. O ile sobie przypominam, sen zaczynał się od tego, że budzę się w jakimś nie znanym mi domu. W okno zaglądało słońce, a z dworu dochodził ptasi zgiełk. Sypialnia była mała i zwyczajna, z niewielką komódką i jedynym lustrem, a mimo to byłem przekonany, że dom był bardzo obszerny. Odsunąłem kołdrę na bok i wstałem z łóżka. Ze zdziwieniem stwierdziłem, że jestem nagi i że mam wielką erekcję. Normalnie śpię w piżamie. Rozejrzałem się po pokoju w poszukiwaniu moich rzeczy. Otworzyłem wszystkie szuflady komódki, ale były puste. Tylko na haczyku po wewnętrznej stronie drzwi wisiał fartuszek z falbankami. Przewiązałem się nim w pasie i wyszedłem na korytarz. Erekcja była tak potężna, że fartuszek unosił się mocno do góry. W końcu znalazłem się w innej części domu. Wyglądało to na kuchnię. Przy długim, zwyczajnym stole kilka kobiet, czarnych i białych, wyrabiało ciasto na pizzę. Wszystkie były nagie, a mąka osiadła na podrygujących piersiach czarnych dam. Podnieciło mnie to i rozejrzałem się, żeby zobaczyć, czy któraś z nich nie chciałaby się ze mną kochać. Dopiero wtedy ujrzałem dziewczynę siedzącą pod ścianą w czymś w rodzaju wysokiego krzesełka dla niemowląt. Nie mogła mieć więcej niż 13, a może 14 lat. Była biała i miała bardzo długie blond włosy, sięgające do ramion i opadające na plecy. Usta miała przesadnie mocno wymalowane czerwoną szminką, a oczy przesłonięte okularami słonecznymi w kształcie serc. Była naga, jedynie w pasie przepasywał ją cienki, złoty łańcuszek. Jej piersi dopiero się rozwijały — z szerokich, różowych brodawek i takich małych pączuszków. Nie miała w ogóle włosków łonowych. Najpierw pomyślałem, że powiem jej, co trzeba robić, ale jak się okazało, to ona odpowiadała za wszystko, co się tam działo. Kazała mi podejść i skłonić się, co też uczyniłem. Moja erekcja wciąż uwypuklała się spod far — tuszka. Musiałem paść na podłogę na czworakach, a ona zeszła z tego wysokiego krzesełka, stąpając na moje plecy. Potem musiałem obnosić ją dookoła na ramionach. To było niesamowicie erotyczne, bo nosząc ją, cały czas czułem na szyi jej rozwartą szparkę. Kiedy chciała skręcić w prawo, ciągnęła mnie za prawe ucho. Nazywała mnie swym zwierzęciem pociągowym. Powiedziała, że jestem jej niewolnikiem, jej wielbłądem. Szliśmy razem przez nie kończące się korytarze, a ona wciąż siedziała mi na karku. W końcu dotarliśmy do czegoś w rodzaju oranżerii z kwitnącymi krzewami i sufitem z barwnego szkła. Dziewczyna poleciła, abym ją postawił na podłodze, a potem kazała mi usiąść przed nią i obnażyć się. Musiałem zadrzeć ten fartuszek do góry, żeby pokazać jej mego koguta. Przyglądała się mu z bliska, z wyraźnym zainteresowaniem. Nawet wepchnęła palec do mojego odbytu, żeby przekonać się, co się wtedy czuje. Następnie poleciła, abym położył się na podłodze na wznak. Posadzka była zimna i twarda, ale poniekąd to wszystko stawało się jeszcze bardziej ekscytujące. Dziewczyna stąpała po moich nogach, torsie i penisie, w tę i z powrotem, w wysokich szpilkach. Bolało, ale zarazem czułem się rzeczywiście podniecony. Czubkiem bucika kopała mój wzwiedziony członek, nieomal wywołując tym orgazm. Następnie przykucnęła na mojej klatce piersiowej, ze szparką tuż nad moją twarzą i zrobiła siusiu. Mocz palił mnie i piekł, spływał mi na twarz, włosy i wargi. Spojrzała na mnie i powiedziała: «Pij!», więc otworzyłem usta i pozwoliłem, żeby wpływał do środka. Smakował jak gorzki szampan. W tym śnie było jeszcze wiele innych rzeczy, ale ich nie pamiętam. Musiałem dużo opuścić i choć wiem, że wiele się zdarzyło, nie pamiętam tego”. Wśród innych snów masochistycznych, które zebrałem, jest sen, w którym dyrektorowi firmy ubezpieczeniowej w średnim wieku śniło się, że ciągnie wielki rydwan pełen Nubijek, oraz sen, w którym młody chemik śnił, że siedzi w lochu, gdzie jego dziewczyna zadaje mu tortury. Spisałem szereg masochistycznych snów kobiecych, które częstokroć zalicza się raczej do kategorii snów o zgwałceniu. Jakkolwiek teoretycznie niewiele różni sen o zgwałceniu od snu o przemocy seksualnej, sądzę jednak, iż ich odróżnianie jest bardzo istotne. Gwałt jest aktem seksualnym znacznie bardziej spontanicznym i raczej nie ma w nim wyszukanego rytuału i sprzętu właściwego dla zachowań obsesyjnie sadystycznych lub masochistycznych. Wynikałoby stąd, że kobietę znacznie bardziej podnieca przemoc bez kajdanek niż starannie przemyślane akty poniżenia, łączące się z prawdziwym masochizmem. Do interpretacji snów sadystycznych i masochistycznych będziemy musieli wrócić, ponieważ wiele snów innego rodzaju zawiera w sobie symbolikę bólu i rozkoszy, ale chwilowo wystarczy, jeśli będziesz w stanie rozpoznać sen sadystyczny lub masochistyczny, kiedy się z nim zetkniesz. Kolejny, najbardziej rozpowszechniony typ erotycznych snów — to senne marzenia o kolosalnej aktywności seksualnej. I w tym przypadku błędem byłoby zakładać, że sam fakt, iż miewasz sny o intensywnych żądzach seksualnych, czyni z ciebie nimfomankę albo (jeśli jesteś mężczyzną) satyra. Sny wydają się osobliwe i surrealistyczne, a to dlatego, że często odwołują się do symboli, a także dlatego, że nie znają normalnie napotykanych przez ciebie barier — w rodzaju siły ciężkości, zdrowego rozsądku, logiki i obowiązującego prawa. Jeśli kładziesz się spać w stanie choćby umiarkowanego podniecenia seksualnego, niewykluczone, że przyśnią ci się zdumiewające orgie. Tego samego rodzaju proces myślowego fantazjowania trwa nawet na jawie. Przykładowo, mężczyzna, który dopiero co awansował na stanowisko wicedyrektora, może marzyć na jawie o tym, że kiedyś zostanie prezesem. Ta fantazja może dalece wykraczać poza jego możliwości albo wymogi awansu, a jednak ów mężczyzna nie martwi się, że zwariował na punkcie władzy. To samo dotyczy nocnych fantazji na temat seksu. Sen 13: sekretarka z San Francisco, lat 23. „Śni mi się, że dzwoni telefon. Odbieram go, mówi moja przyjaciółka, Natasza. Informuje mnie, że odbywa się przyjęcie, na którym moja obecność jest nieodzowna. Nieodzowna, tak mówi. Myślę, że być może chodzi o sex party i skoro ona mówi, że to nieodzowne, wiem, że będę musiała tam pójść. Z niewiadomego powodu przyjęcie odbywa się na plantacji fasoli. Słońce stoi wysoko i mocno grzeje, a wokół rzędami rośnie zielona fasola. Wszyscy zbierają strąki do wielkich papierowych worków. Usiłuję porozmawiać z moją przyjaciółką o tym przyjęciu, ale ona każe mi cały czas leżeć na ziemi i muszę z nią rozmawiać w bardzo niewygodnej pozycji. Z niezbyt daleka dobiega głos tamburynu, a ja wiem, że to sygnał do rozpoczęcia przyjęcia. «Nie mogę iść na to party — mówi moja przyjaciółka. — Weź to». Wręcza mi jedno z tych szkiełek, wypełnionych czerwonym płynem, które służą do testowania poziomu seksu. Trzymam je w dłoni, a poziom płynu z miejsca podnosi się, wypełniając naczynie po sam brzeg. Myślę sobie, że muszę mieć całkiem seksowne samopoczucie. No, w każdym razie, staram się przejść przez tę plantację i dotrzeć na przyjęcie, ale nijak mi się to nie udaje. Im szybciej biegnę, tym dalej do celu, ale po kilku minutach goście, mężczyźni i kobiety, pospiesznie nadchodzą przez pole — bo nie ma już plantacji fasoli, jest puste, zaorane pole — machają do mnie, pozdrawiają i pytają, czy chcę się do nich przyłączyć. Mówię «tak». Nie mam na sobie nic więcej jak tylko różową, kusą spódniczkę baleriny i baletowe czółenka. Jest tam chyba sześciu lub siedmiu mężczyzn, a jeden z nich podchodzi do mnie i szepce mi do ucha: «Lubisz balety?» Mówię, że niekiedy nawet bardzo. Podnosi mnie do góry, nad ziemię. Jest łysy, opalony, w jednym uchu nosi kolczyk, a na sobie ma rodzaj żółtej, długiej do kostki spódnicy, rozchylonej z przodu, żeby jego dzięcioł mógł sterczeć na zewnątrz. A ma on około 30 cm długości i kolor polerowanego drewna orzechowego. Mężczyzna podnosi mnie niczym małe dziecko, rozsuwa mi nogi i stopniowo opuszcza mnie na swego dzięcioła. Doznanie jest cudowne, z dziesięć razy bardziej seksowne niż prawdziwy seks, bo jest takie wszechogarniające. Udaje mi się położyć moje stopy na jego udach i suwać w górę i w dół na tym jego potężnym dzięciole. Spoglądając w dół, widzę, jak wsuwa się we mnie, a następnie wysuwa na zewnątrz. Potem ten wielki, łysy facet przysuwa się do innego faceta, faceta z czarnymi lokowanymi włosami, jak Errol Flynn, który z kolei ma sterczącego ogromnego białego dzięcioła. Facet przysuwa się blisko do łysego i wpycha we mnie swego dzięcioła, tuż obok dzięcioła tego łysego gościa. Mam je teraz oba w sobie. Coś fantastycznego! Zaczynam piszczeć i miotać się w górę i w dół jeszcze szybciej. Wtedy podchodzi kolejny facet i też wpycha się we mnie, jako trzeci. Krzyczę głośno: «Jeszcze! Chcę jeszcze!», choć czuję, że rozciągają mnie do granic. Podchodzi kolejnych dwu lub trzech gości i każdy wciska we mnie swego dzięcioła. W końcu mam ich w sobie sześć albo i siedem, a wszystkie są takie grube, potężne i szeroko rozciągają moją szparkę. Nakazuję, aby wszyscy wytrysnęli razem; muszą to zrobić równocześnie. Więc zaczynają pokrzykiwać, przepychać się i ładować we mnie tak mocno, iż myślę, że chyba padnę. Nagle wydają potężny okrzyk i wszyscy mają orgazm niczym eksplozja. Sperma strzela i z piaskiem ląduje mi na brzuchu. Też mam od tego orgazm, a po przebudzeniu stwierdzam, że chyba rzeczywiście przeżyłam orgazm we śnie. Właściwie, to ten orgazm mnie obudził, i oczywiście w tym miejscu skończył się mój sen”. Dla mężczyzn sny o wyczynach seksualnych są często znacznie bardziej ekscytujące niż seks kiedykolwiek doświadczany w prawdziwym życiu, a to zwyczajnie dlatego, że we śnie mężczyzny nie ogranicza wymóg utrzymania erekcji. We śnie może on mieć orgazm tyle razy, ile mu się żywnie podoba, w takich odstępach czasowych, jakie sobie umyśli — i do tego nie odczuwa zmęczenia. Jednak w niżej opisanym śnie, pod koniec daje się odczuć innego rodzaju zmęczenie. Sen 14: student college’u z Bostonu w stanie Massachusetts, lat 20. „Śni mi się, że czekam w hallu chińskiego burdelu. Wokół przewija się sporo osób, ale nie mam pewności, czy to wszystko amatorzy seksu, czy po prostu mieszkańcy domu. W kącie stoi coś w rodzaju jednorękiego bandyty do gry hazardowej. Jakaś kobieta w długiej, jedwabnej sukni informuje mnie, że jeśli chcę się kochać z którąś z dziewczyn z burdelu, muszę spróbować szczęścia z tym automatem. Jeśli pojawi się obrazek z mężczyzną spadającym z wysokiego klifu, nie będę mógł uprawiać seksu, za to jeśli będzie cokolwiek innego, wtedy nie ma przeszkód. Wizerunek mężczyzny spadającego z klifu pokazuje się pięć albo sześć razy, ale wreszcie udaje mi się uzyskać obrazek z chińskim smokiem. Wtedy kobieta w długiej sukni prowadzi mnie do czegoś w rodzaju łaźni, w której 10 czy 11 dziewcząt, siedząc w kręgu, oczekuje na klientów. Natomiast w wannie, wypełnionej wodą ledwie na kilka cali, siedzi jakaś dziewczyna karmiąca niemowlę piersią. Jak się okazuje, miałem niebywałe szczęście z jednorękim bandytą i w nagrodę wolno mi kochać się z każdą z tych dziewczyn. Tworzą one dość osobliwą grupę, ale wszystkie są bardzo ładne, czarnowłose, o skośnych oczach. Ubrane są we wszelkiego rodzaju seksowne rzeczy — na przykład jedna z nich ma na sobie coś w stylu białego, nylonowego bikini, praktycznie całkiem przezroczystego, a inna ubrana jest w jakiś taki kusy, rozpięty żakiet, uszyty ze srebrnych krążków. Dziewczyny podchodzą do mnie i zaczynają ściągać ze mnie ubranie, mruczą przy tym zmysłowo, ocierają się o mnie, całują i głaszczą mój nagi tors, wodząc dłońmi w dół, aż do mych nagich ud. Myślę sobie, we śnie, że to z pewnością najbardziej seksowna rzecz, jaka kiedykolwiek spotkała mnie w życiu. Wszyscy kładziemy się na podłodze. Z wanny przelewa się woda i wycieka na posadzkę. Jesteśmy kompletnie przemoczeni. Taplamy się w wodzie i pluszczemy, a dziewczyny uważają to za bardzo seksowne — są jak nagie foki. Dobierają się do mego penisa i zaczynają go pocierać, a on robi się niewiarygodnie twardy. Uświadamiam sobie, że jeszcze nigdy nie miałem takiego wzwodu jak teraz. Może to ma jakiś związek z tym, że niedawno zajadałem się daniami kuchni orientalnej. Dosiadam jednej z filigranowych Chinek, a ona rozwiera nogi i podgina w kolanach. Wpycham się w nią i zaczynamy się kochać, podrygując w górę i w dół na tej mokrej posadzce. A pozostałe dziewczyny całują nas i jeszcze mocniej napierają swoimi ciałami. W jądrach czuję zbliżający się orgazm, a potem mam wytrysk. Chinka wyślizguje się spode mnie, a jej miejsce zajmuje inna dziewczyna o bladej karnacji. Wygląda mi na Malajkę. Leży pode mną i czeka, aż ją przelecę. Jestem zdumiony, że mam wciąż erekcję — do tego zamiast się zmniejszać, zdaje się nadal powiększać. Więc znowu zaczynam suwy w szczytowym tempie. Kochamy się tak intensywnie, że wręcz daje się słyszeć odgłos chlupotania. Mam wytrysk drugi raz, a ta nowo odkryta możliwość niesamowicie mnie ekscytuje. Moja erekcja nadal nie zanika, czuję pełne napięcie i gotowość, a do tego mrowienie z emocji. Teraz pode mną wierci się i wije, głośno domagając się seksu, trzecia z kolei dziewczyna — wysoka z dużym biustem i włosami długimi do pasa, ubrana w fioletowy negliż. Zdecydowanie rozsuwam jej nogi, wpycham się do środka i tak długo ją przelatuję, że aż głośno krzyczy. Jedna po drugiej, przelatuję i zaspokajam wszystkie dziewczyny. Potem spoglądam ku niewielkiemu oknu łazienki, z taką jasnożółtą szybą, i widzę, że do środka sączy się światło, więc już musi być rano. Otwieram oczy i zdaję sobie sprawę, że rzeczywiście jest rano, a ja się obudziłem”. W marzeniach sennych występują niezliczone warianty tematu wielkich apetytów seksualnych i jurności. Poniekąd przypominają mi one tego rodzaju sny, w których ludziom wydaje się, że znaleźli odpowiedź na wszelkie nękające ich problemy — rozwiązanie uniwersalne — ale wystarczy się obudzić, żeby się przekonać o nonsensowności snu. Jednakże wcale nie uważam, że marzenia seksualne tego rodzaju to nic więcej, jak spełnione życzenia osób sfrustrowanych czy nieudaczników. Chodzi tu o coś więcej i o coś bardziej istotnego. Owe sny ukazują nam, jak wygląda doświadczanie seksu bez jakichkolwiek ograniczeń i zahamowań. Bez znaczenia jest tutaj ów absurdalny aspekt snu: iluzja, że jesteśmy w stanie stawić czoło wolności z krainy marzeń, znajdując w sobie dość siły, aby kochać się z każdym, kto pojawi się w zasięgu wzroku. Liczy się natomiast wizja osobowości seksualnej mężczyzny (albo kobiety) — osobowości, do której za dnia nader rzadko się przyznajemy. Mężczyźni i kobiety z natury są pełni seksu, rozwiąźli i mają ogromne apetyty erotyczne. W snach o nadzwyczajnych zachowaniach seksualnych widzimy siebie samych takimi, jakimi naprawdę moglibyśmy być. Dla przykładu podaję fragment erotycznego marzenia sennego 35–letniej niezamężnej kobiety, szefowej modnego butiku w jednym z osiedli farmerskich stanu Massachusetts: „Stałam na chodniku. Był późny wieczór, a ja czekałam na przyjaciółkę, która miała mnie podwieźć samochodem. Kiedy mijała mnie grupka mężczyzn, siedmiu albo ośmiu, pomachałam do nich. Podeszli do mnie i zaczęliśmy pogawędkę. Wiem, że świadomie flirtowałam z nimi, mrugałam uwodzicielsko i starałam się być seksy. Zadarłam spódniczkę, a pod spodem miałam tylko pończochy i pas do pończoch. Mężczyźni przyparli mnie do ściany pobliskiego domu i po kolei kochali się ze mną. W końcu ciężko dyszałam, oblewałam się potem i drżałam od tych wszystkich orgazmów, których od nich doznałam, ale chciałam, żeby nadal robili swoje. Chciałam, żeby mnie maksymalnie wykorzystali, zhańbili, a jednocześnie dali mi ten dreszczyk emocji”. Czy patrząc na tę kobietę za dnia — skromną, poważną i starannie ubraną, mówiącą z nienagannym akcentem z Nowej Anglii — ktokolwiek domyśliłby się, że niejedną noc spędza śniąc o takich chuciach? A tę właśnie — nocną — skrywaną stronę naszej osobowości seksualnej mogą objawić erotyczne marzenia senne. Kolejna popularna kategoria snów erotycznych to sny o uprawianiu seksu ze znanymi osobistościami. Za dnia normalnie nigdy nie brałbyś żadnej z tych osób pod uwagę jako potencjalnego kochanka. Rzadko który sen zlokalizowany jest w całkowicie obcym otoczeniu; większość odbywa się w „domu” albo „biurze” z marzeń, albo też scenerię snu sugeruje film lub książka, czy znany śniącemu obraz. Nieliczne są sny, w których pokazują się twarze całkowicie obcych ludzi. Najczęstszymi aktorami w snach są: żony, mężowie, kuzyni, współpracownicy, gwiazdy filmowe i telewizyjne. Być może dziewczyna ze snu wydaje się mężczyźnie nieznajoma, ale prawdopodobnie pamiętają — nieświadomie — z peronu metra, klubu nocnego albo nawet z kasy w supermarkecie. Ponieważ przeżywane sny rodzą się w nas, tym samym muszą one czerpać materiał już zakumulowany w naszym umyśle. A zatem, nie może zaskakiwać pojawianie się w snach erotycznych niektórych dobrze nam znanych osób. Nie należy brać snu dosłownie i zakładać, że osoby, o których śnisz, sekretnie cię pociągają seksualnie. One tylko symbolizują w ogóle godnych pożądania seksualnego mężczyzn i kobiety. Sen 15: sekretarka agenta handlu nieruchomościami z Denver w stanie Kolorado, lat 22. „Kiedy się obudziłam, byłam taka zaskoczona, bo dotarło do mnie to, o czym śniłam. To rzeczy tego rodzaju, które nigdy nie przy szły by mi do głowy. Cały sen był o panu Hendricksie, moim pracodawcy. Wierzcie mi, nigdy dotąd nawet nie pomyślałam, żeby robić z nim coś podobnego. On ma jakieś 45 lat i jest siwy. Całkiem przystojny. Nie umiałabym powiedzieć, że jest nieatrakcyjny, ale po prostu to nie jest ten typ gościa, z którym umawiałabym się na randki. Nie i już. Nie moja grupa wiekowa. Dlatego właśnie ten sen był taką niespodzianką. Następnego dnia zabrakło mi słów, kiedy zobaczyłam pana Hendricksa i spłonęłam rumieńcem, jakbym naprawdę zrobiła z nim te wszystkie rzeczy. Bo to było takie prawdziwe. A śniło mi się, że weszłam do jego gabinetu i on siedział za biurkiem całkiem nagi. Wyglądał zdrowo i miał bardzo wysportowaną sylwetkę, zupełnie jakby przyszedł do biura prosto z plaży. We śnie zdawało mi się, że jest moim dobrym znajomym. Stanęłam za jego plecami, palcami przeczesywałam mu włosy i całowałam prosto w usta. Wsuwałam język głęboko między jego wargi, a on odwzajemniał ogniste pocałunki. Kiedy wstał, zobaczyłam jego ciało, sprężyste i całe nagie. Tors porastały szpakowate włosy, bardzo gęste i schodzące w dół aż do jąder i dyngusa. Szef przytulił mnie, pogłaskałam jego owłosiony tors i znowu się trochę całowaliśmy. Potem od dołu podsunęłam dłonie pod jego jądra i pociągałam mu dyngusa, aż zrobił się sztywny. Pan Hendricks dyszał mi prosto do ucha i powiedział, że chce mnie posiąść i że jeśli będziemy to robić oparci o drzwi gabinetu, wtedy nie ma żadnej obawy, że ktoś wejdzie i nas zaskoczy. Miałam na sobie krótką sukienkę z bawełny, on ją zadarł i tak od niechcenia ściągnął mi majtki. Potem uklęknął i zaczął lizać i przygryzać mój srom. Spoglądając w dół, widziałam, jak jego język toruje sobie drogę pomiędzy wargami sromowymi, a moje włoski wchodzą mu do ust. On faktycznie… spijał soki z mojej szparki, podstawiając język, żeby kropelki kapały na sam środek. Wyobraźcie sobie, byłam jak zahipnotyzowana. Stałam bez ruchu i trzymając w garści suknię, przyglądałam się, jak on to robi. Potem schyliłam się nisko i znowu go pocałowałam. A on w kółko powtarzał: «Nikomu nic nie powiesz, prawda?» «Nie, proszę pana, nie, kochany» — odpowiedziałam, a wtedy on przyparł mnie do drzwi i manipulując rękoma za moimi plecami, wprowadził swego dyngusa prosto do mojej szparki. Potem zaczął się kochać, wyginając się na prawo i lewo. Oboje miotaliśmy się, ciężko sapaliśmy i przygryzaliśmy sobie wargi. Jacyś ludzie pukali w drzwi i pytali, czy wszystko w porządku, ale pan Hendricks zwyczajnie zakrył mi usta dłonią i nie kazał się odzywać. Następnie pamiętam, że w jaskrawobłękitnym samochodzie wyjeżdżamy z Denver. Pamiętam drogowskazy do Greeley, więc musieliśmy jechać w kierunku na północ. Pan Hendricks był nadal nagusieńki i nadal miał sterczącego dyngusa. Uklęknęłam przed nim na czworakach, jakoś tak pod kierownicą, całowałam i lizałam jego dyngusa, a ręce podnosiłam do góry i paznokciami drapałam ten jego owłosiony tors. Dokładnie wtedy posłyszałam, że ktoś rozmawia z panem Hendricksem przez otwarte okno. Samochód stał, a rozmowę prowadził chyba glina. Nie mógł mnie widzieć z góry, ale ja wiedziałam, że zanim on się zorientuje, o co tu chodzi, muszę doprowadzić pana Hendricksa do orgazmu. Ssałam jego dyngusa jeszcze mocniej, wzięłam go jeszcze głębiej do ust i do gardła, aż prawie się dusiłam. Udało mi się zmieścić w buzi nawet jego jądra. Miałam niesamowicie wypchane policzki. Poczułam moment, w którym nastąpił skurcz i wypompowanie spermy, ale penis był tak głęboko w moim gardle, że w ogóle jej nie zobaczyłam ani nie poczułam jej smaku. Kiedy szef wyjął dyngusa z mojej buzi, był długi, cały mokry i lepki. Pan Hendricks pocałował mnie w czoło, a krótko potem znaleźliśmy się w łóżku w jakimś motelu. Za oknami lał deszcz. Szef miał na sobie wyjątkowo dziwny ubiór z turkusowych ręczników, a ja wiedziałam, że to wypożyczona piżama, dla gości nie mających własnej. W radiu grała muzyka, telewizor był włączony. Leciał «Scooby Doo», ale bez fonii. Pan Hendricks pochylił się nade mną i zaczął zabawiać się moimi brodawkami, mocno je przyszczypywał, żeby się uniosły. Kiedy je szczypał, wypłynęło z nich kilka kropel białego płynu. Najpierw pomyślałam, że to mleko, ale po chwili zrozumiałam, że to sperma, jego sperma, którą połknęłam w samochodzie. Pan Hendricks powiedział, że powinnam ją zebrać do niebieskiej, szklanej popielniczki, która stoi na jego biurku, żeby zostało też coś dla Kay — jego drugiej sekretarki. Powiedział, że ta sperma jest bardzo drogocenna, ale nie bardzo umiał wyjaśnić dlaczego. Rozmawiając ze mną, stopniowo wsuwał we mnie swego dyngusa, a gdy skończył, wykonywał szaleńcze suwy do środka i na zewnątrz. Robiłam się coraz bardziej roznamiętniona, przywarłam twarzą do łóżka, a pupę uniosłam do góry. On uniósł się, przechylił nade mną i posuwał mnie bardzo szybko i zdecydowanie. Przygryzałam prześcieradło… było tak fantastycznie… ale potem zaczęłam się stopniowo budzić, wszystko odpłynęło, a rzeczywistością było jedynie to, że nadal gryzłam prześcieradło”. Inna sekretarka powiedziała, że śnił się jej własny szef, który podczas dyktowania wsadzał jej do pochwy bose palce stóp. Z kolei pewna mężatka z Mississippi śniła, że odbyła stosunek z miejscowym szeryfem, a on „nawet nie zdjął ciemnych okularów”. Niejeden mężczyzna ma senne marzenia, w których kocha się z sekretnie pożądaną przez niego kobietą; jednakże mężczyźni mają też sny, w których kochają się z kobietami wcale przez nich sekretnie nie pożądanymi. W snach erotycznych chodzi raczej o jakąkolwiek znaną i pasującą twarz oraz takież ciało, byleby odpowiedniej płci. Tego rodzaju sny częstokroć wywołują wstrząs u śniących, ponieważ przeważnie — jako wychowani na uproszczonej wersji Freudowskiej idei spełnionych życzeń — uważamy, że to, o czym śnimy, musi być tym, czego podświadomie pragniemy. Czasami to polega na prawdzie. Jednakże w tych przypadkach, gdy we śnie marzysz o kimś, kto cię z pewnością nie pociąga, generalnie powinieneś przyjąć, że śnisz raczej o symbolu seksualnym, a nie o sekretnym, nie spełnionym pragnieniu. Sen 16: wykładowca uniwersytecki z Madison w stanie Wisconsin, lat 27. „Nigdy w życiu nie pilotowałem samolotu, ale w tym śnie muszę zastąpić Charlesa Lindbergha i odbyć lot nad stanem Iowa jego starym samolotem dwusilnikowym z lat trzydziestych. Dzień jest dość upalny, wokół mnie krążą wszelkie możliwe burze z wyładowaniami atmosferycznymi, ale udaje mi się wyciągnąć samolot ponad chmury i włączam automatycznego pilota. Składa się on z systemu ruchomych krążków, które muszę połączyć z drążkiem sterowym przy pomocy rzędu metalowych zaczepów i sprężyn — bardzo to skomplikowane, ale śniąc, jestem pewny, że tak właśnie postępowano w 1934 roku. Samolot leci sam, kołysząc się w powietrzu, a ja wychodzę do kabiny. Są w niej tylko dwie pasażerki, siostry — identyczne bliźniaczki, które pracują w księgarni, do której często wstępowałem. Nie były szczególnie atrakcyjne, ale w moim śnie ubrane są bardzo seksownie. Mają na sobie kuse, białe bluzeczki z nadrukiem w drobne kwiatki. Pod bluzką — nagie piersi. Widoczne są różowe brodawki, uwypuklające się pod bawełnianą tkaniną. Siostry noszą bardzo obcisłe, sprane dżinsy, z nogawkami podwiniętymi powyżej kolan. Mają bose stopy. Razem z nimi jest w samolocie ich piesek, a do mnie nagle dociera idea, że znalazły tego psa na firmowych naklejkach płyt gramofonowych wytwórni His Master’s Voice. Zastanawiam się, jak to zrobiły. Pytają mnie, czy chcę gumę do żucia, po czym dają mi coś takiego żółtego i dziwnego, co smakuje jak banan. Muszę przyznać, że w tym moim śnie jest prawdziwa atmosfera 1934 roku. Bardzo realna. To Ameryka, o której zawsze mówił mi ojciec: upalne lata i wspaniały baseball, staroświeckie programy radiowe i samochody. Dziewczyny, te bliźniaczki, chichocą. Pamiętam ich nazwisko; brzmiało tak: Zaravoni. Chcą, żebym tańczył na pokładzie samolotu, więc perswaduję im, że to niebezpieczne. Mam już przeczucie, że spadniemy z nieba. A one tulą się do mnie, napierają na mnie swymi wielkimi biustami. Wtedy ja ni stąd, ni zowąd nabieram przekonania, aby przelecieć obie siostry w samolocie. W istocie rzeczy, od czasu do czasu w tej sekwencji samolot znika, ale dziewczyny pozostają. Teraz mają na sobie czerwone majtki w duże grochy, a na nogach czerwone szpilki. Poza tym są nagie i usiłują rękoma przykryć swe wielkie, miękkie piersi, ale czynią to niezbyt skutecznie. Chyba jesteśmy w sypialni domu mego dziadka w St. Paul, ale nie mam co do tego pewności. W każdym razie, leżymy w potężnym łożu, przez okno wpadają promienie słoneczne, a dziewczyny są napalone jak nigdy dotąd i wciąż chichocą. Teraz są nagie, gruchają zalotnie i wodzą dłońmi w dół mego ciała. Całują mnie, pocierają brodawkami o moją skórę i leciutko kąsają mi uszy. Jedna z nich namiętnie szepce mi prosto do ucha: «Chcę, żebyś mnie przeleciał z całych sił», a druga szepce coś mniej więcej w tym samym stylu do mojego drugiego ucha. Czuję dotyk ich futerka, ogromnie podniecający — taki wilgotny meszek i miękka skóra. Leżę w łóżku na wznak, jedna z sióstr Zaravoni wchodzi na mnie, a druga wspina się z kolei na nią. Wtedy przekonuję się, że w jakiś magiczny sposób, mogę przelecieć je obie naraz. Wchodzę to w jedną, to w drugą, na zmianę i bardzo szybko, ale obie przewiercam jednocześnie. Po chwili miotam się ciężko, a bliźniaczki wiją się na wszystkie strony, siedząc na mnie. Ich piersi napierają na mnie, a biodra przyciskają się z maksymalną siłą. Wkrótce z prawdziwym zaszokowaniem dostrzegam przy łóżku Richarda Nixona, który stoi tam i mi się przypatruje. Gapię się na niego i nie wiem, co, do diabła, mam sobie myśleć. Wiem, że w końcu to prezydent, ale mierzi mnie ten jego nalot. Na to on mówi tak: «Rób swoje, ja tylko oglądam». Wydaje się, że to załatwia sprawę. Mało brakuje, a bliźniaczki i ja będziemy gotowi do finału. Przelatuję je obie bardzo intensywnie. Ich ciała całe drżą. Nixon pokrzykuje: «Dalej! dalej! dalej!», a my, cali spoceni, naprawdę ciężko się zmagamy. Ale nie wiadomo czemu, nie mamy orgazmu. W zamian następuje koniec w stylu z Hollywoodu. Niebo robi się żółte i fioletowe, czerwone i złote, a obie dziewczyny przechadzają się po niebiosach, nagie i uśmiechnięte. Mnie pozostaje tylko subtelne odczucie rozkoszy. Sen trwał chyba nadal, ale ja już nic więcej nie pamiętam”. Otóż kolejny raz widzimy, jak trudno w sposób niepodważalny zakwalifikować marzenia senne. Można by uznać, że to sen o kolosalnej aktywności seksualnej (dwie dziewczyny jednocześnie). Można go uznać za sen z udziałem wybitnych osobistości (Richard Nixon). Jednakże jego głównym tematem zdaje się być pojawienie się dwu znajomych dziewcząt, które stanowią samo sedno istoty jego erotyzmu. Rzecz w tym, że wszelka klasyfikacja daje tylko wstępne rozeznanie i toruje drogę do późniejszej, bardziej szczegółowej interpretacji. Zakładając, że nie zostaną zignorowane elementy wirtuozerii seksualnej oraz głośne nazwiska, nasza klasyfikacja może być zdecydowanie pomocna. Od snów o tym, co znane, przechodzimy do snów o nieznanym. Wiele osób donosi, że miewa sny erotyczne, które zawierają jakieś nadzwyczajne i niespotykane techniki seksualne — jakiś osobliwy sposób pobudzenia seksualnego, który normalnie nigdy nie przyszedłby im na myśl. Zwykle takie niekonwencjonalne techniki w życiu na jawie nie dałyby się zastosować, ale w snach występują jako nowe i ekscytujące metody rozbudzenia erotycznego. Z tego rodzaju snu możemy wyciągać ogólny wniosek: śniący podświadomie szukają różnorodności i odmiany w ich życiu seksualnym. Jednakże, jak dowodzą podane niżej przykłady, w grę wchodzą bardziej złożone wyobrażenia. Sen 17: studentka prawa z Cincinnati w stanie Ohio, lat 21. „Jest chłodny, jesienny dzień. Idę ulicą z moim bratem, który informuje mnie, że zdecydował się zapuścić wąsa i wstąpić do policji. Twierdzi, że najwyższy czas, aby pracował w drogówce. Stajemy na narożniku ulicy. Wieje dość silny wiatr. Podaję bratu rękę, żegnam się z nim i życzę mu powodzenia w służbie w policji. Nie mam pojęcia, jakim sposobem, ale chwilę później siedzę w ciepłym pokoju u mojego kolegi. Na ruszcie kominka palą się prawdziwe polana, a z zewnątrz dochodzi specyficzne posapywanie prasy do wyciskania soku z owoców. Jest jesień, więc wyciskają sok z jabłek. Do pokoju wchodzi jakiś mężczyzna. Chyba go rozpoznaję, ale nie mam pewności. Jest niespecjalnie wysoki, ale ma w sobie coś z takiej zadumanej atrakcyjności. Przypomina mi Ala Pacino w Ojcu chrzestnym. Staje przy kominku, odpina spinki od mankietów, guziki kołnierzyka i ściąga koszulę. Potem zdejmuje spodnie. Jest nagi. Absolutnie bez żenady podchodzi do mnie i mówi, że będzie się ze mną kochał. A ja myślę sobie: «I tak nic innego nie mam po południu do roboty». Perspektywa seksu z obcym mężczyzną wcale nie wprawia mnie w zakłopotanie. Właściwie, dość mocno mnie podnieca. Mężczyzna całuje mnie, a jego usta mają wyraźny smak jabłek. Domyślam się, że musiał się poczęstować sokiem jabłkowym. Na palcu ma sygnet, połyskujący tak jasnym, jaskrawoczerwonym blaskiem, że ledwo co widzę. Czuję, jak jego dłoń rozpina mi bluzkę i wsuwa się na plecy, żeby odpiąć stanik. Czuję, jak pieści i całuje moje piersi, ale prawie nic nie widzę. Zupełnie, jakbym była oślepiona. Potem nieznajomy zdejmuje mi dżinsy i ściąga majtki. Przywieramy do siebie, całujemy i obejmujemy. Biorę jego koguta pomiędzy obie dłonie i wałkuję go jak sporą porcję ciepłego ciasta. Słyszę, jak partner jęczy z głową w moich włosach. Po chwili popycha mnie na kanapę. Leżę na niej rozpalona i dyszę z żądzy. Ogromnie chcę, żeby on już się ze mną kochał. On też kładzie się na kanapie, ale wsuwa się pod poduszkę siedzenia, z głową po przeciwnej stronie, a nogami pode mną. Zaczynam kręcić biodrami i wyciągam do niego ręce, bo umieram z pożądania, żeby mnie posiadł. On wyciąga rękę w stronę stojącego z boku stoliczka i bierze stamtąd małe nożyczki — do obcinania kiści winogron — i wycina nimi otworek w poduszce kanapy. Patrzę przez ten otwór, przez tę białą gąbkę, i widzę, jak do góry przeciska się fiołkoworóżowy czubek penisa. Pomagam przeciągnąć go, a następnie przykucam nad nim i wciskam się na niego tak mocno, jak tylko potrafię. Przekonuję się wkrótce, że nie jestem dość ciężka, żeby się wcisnąć dostatecznie głęboko i muszę się zadowolić samym czubkiem penisa. Na drzwiach wisi ciężkie, czarne futro. Podchodzę tam i zakładam je na siebie. Czuję tę jego śliskość na gołej skórze i to jest bardzo seksy. A do tego wiem, że w futrze trochę zyskuję na wadze. Znowu wchodzę na poduszki kanapy, siadam na penisie tego mężczyzny, a dodatkowy ciężar futra dociska mnie do dołu. Cały penis zatapia się we mnie. Kiedy spoglądam w dół, widzę dokładnie, jak znika we mnie. «Coś pięknego, coś pięknego» — powtarzam w kółko, ale mężczyzny już nie ma — jakby całkiem znikł pod poduchą siedzenia. Ujeżdżam jego penisa i mam absolutnie miażdżący orgazm. Po jakimś czasie, gdy dochodzę do siebie, podnoszę tę poduchę i stwierdzam, że mężczyzny nie ma. Nie ma tam w ogóle żadnego mężczyzny. Pod koniec tego snu jest taka krótka scena: jadę otwartą karetą z jedną z moich przyjaciółek. Jesteśmy całe wystrojone w dziewiętnastowieczne falbany i plisy. Kręcę w dłoni cytrynowożółtą parasolkę i pochylając się w stronę przyjaciółki, mówię: «Jedyny sposób — to na poduszce kanapy». Ona patrzy na mnie zgorszona, ale ja jestem z siebie zadowolona i tak samo zadowolona jestem po przebudzeniu”. Ten sen o nowej technice seksu należy do moich ulubionych, a to dzięki jego niezwykłości i prostocie. Następny sen na temat niecodziennej techniki seksu jest znacznie bardziej skomplikowany i wymaga wiele więcej niż tylko nożyczki do winogrona, ale śnił go mężczyzna, a mężczyźni pewnie są bardziej nastawieni na mechanikę. Sen 18: dyrektor centrali telefonicznej z San Bernardino w Kalifornii, lat 31. „Przed tym snem, snem o seksie, krótko śniły mi się koszmary: faceci, którzy próbowali zedrzeć z siebie twarze. Zastanowiłem się nad tym koszmarem i chyba wiem, skąd się wziął ten pomysł: z jednego z filmów Bergmana, w którym taka staruszka, zdejmując kapelusz, za każdym razem zdziera przy tym swoją twarz, a oczy wkłada do szklaneczki koktajlowej. W każdym razie, po tym koszmarze obudziłem się, a potem znowu zasnąłem i przyśniło mi się, że robię obchód centrali. Dziwne, ale nie było w niej prawie nikogo, a wszystko zdawało się działać automatycznie, samo z siebie. Widziałem kilka telefonistek, ale przeważnie to były tylko woskowe manekiny — woskowe manekiny nagich dziewcząt. Następnie pamiętam, jak stałem na jakimś pomoście roboczym, wysoko nad centralą, skąd widziałem absolutnie wszystko, co się tam działo. Z tego pomostu, aż do samej posadzki, sięgało coś w rodzaju prowadnicy ślizgowej, zbudowanej z żerdzi. Obok mnie stała dziewczyna. Najpierw była niczym więcej jak tylko formą z wosku, ale potem zamieniła się w prawdziwą dziewczynę o połyskliwych blond włosach, żywych, błękitnych oczach i błyszczących białych zębach — istna reklama pasty do zębów. Była naga i miała takie wielkie bufory unoszące się przed nią jak u Jayne Mansfield. «Musimy iść na tę prowadnicę» — powiedziała, a ja klepnąłem ją w pupę i połączyłem kciuk i palec wskazujący w znak koła, jakby dla powiedzenia Okay. Dziewczyna położyła się na szczycie prowadnicy, włożyła kostki nóg w dwie pętle wiszące z szyn po obu bokach. Pomogłem jej zapiąć klamry tych pętli, a następnie ustawiłem taki rodzaj metalowego wózka na górze tych szyn i sam do niego wsiadłem. Potem pamiętam, jak razem zjeżdżaliśmy w dół, głową do przodu. Dziewczyna sunęła pode mną, a ja zjeżdżałem w tym wózku. Najbardziej seksowne w tym wszystkim było to, że mój palant zwieszał się pod ten wózek, a podczas jazdy w dół ona wciąż go lizała. Zjeżdżaliśmy coraz to szybciej, aż nabraliśmy takiego rozpędu, że mogliśmy się katapultować z długiej rampy do metalowej kratownicy, przyśrubowanej do sufitu centrali. Dziewczyna wsunęła się w ramę kratownicy: ręce trafiły w klamry, całe ciało w klapki ze stali nierdzewnej, zaś nogi w następne klamry. Całość zamknęła się takim głośnym klik, jak sejf, a dziewczyna utknęła tam jak w potrzasku. A mimo to wciąż się uśmiechała, więc chyba to się jej podobało. Jej piersi wystawały przez otwory w tej metalowej konstrukcji, jej futerko było wyeksponowane, a ona zmysłowo oblizywała wargi, patrząc na mnie i w oczywisty sposób prowokując mnie. Wbiłem się w podobną metalową kratownicę. Miała ona klamry na nogi i ręce i mocno zablokowała mnie w jednej pozycji. Unosiła się i opadała pod ciśnieniem hydraulicznym. Wystarczyło pociągnąć za dźwignię, a moja rama sunęła prosto przed ramę z dziewczyną. A kiedy ponownie pociągnąłem za dźwignię, rama przemieszczała się do przodu, dzięki czemu mój palant, całkiem teraz sztywny, wsuwał się do szparki dziewczyny, gładko i z poślizgiem, bez chwili wahania. Dziewczyna popatrzyła na mnie, spuściła oczy i wciąż jęczała: «Oooch, cudownie, jeszcze, jeszcze». Przekonałem się, że jeśli na przemian to podnoszę dźwignię, to ją opuszczam, moja kratownica przesuwa się w górę i w dół względem kratownicy dziewczyny, co w efekcie daje możliwość swego rodzaju mechanicznego spółkowania. Patrząc w dół, widziałem poprzez tę metalową ramę, jak mój palant wchodzi w szparkę sromu, a potem wychodzi z niej cały połyskujący i sztywny. Jeśli podciągałem dźwignię do góry, wsuwał się dokładnie aż po same jądra. Jeśli opuszczałem dźwignię, wysuwał się na zewnątrz. Wkrótce panowałem nad dźwignią tak precyzyjnie, że umiałem umieścić penisa w połowie długości pochwy i trącać nim w ostrym tempie. A dziewczyna cały czas jęczała, wierciła biodrami i pokrzykiwała: «Mocniej, jeszcze mocniej!» Zacząłem ją drażnić, przytrzymując sam koniuszek mego palanta tak, że ledwo dotykał warg sromowych i potrącał je miarowo. Aż wreszcie ona głośno krzyczała, żebym go wsunął do środka. Wtedy pociągnąłem jakiś inny przełącznik, cała moja rama przemieściła się do góry i znalazła się z tyłu, powyżej jej kratownicy. Kiedy nacisnąłem jakiś przełącznik, wysunęły się dwa uchwyty z nierdzewnej stali, które złapały oba jej pośladki i tak szeroko rozsunęły na bok, że byłem w stanie dostrzec dziurkę w jej pupie. Znowu pociągnąłem za dźwignię, wtedy moja rama uniosła mnie do góry, a mój palant wsunął się prosto do jej pupy, dokładnie tak samo, jak drewniany wałek w porcję miękkiego ciasta. Ona znowu trochę pokrzyczała, trochę się powierciła i wrzasnęła, żebym wyszedł z niej, ale ja ani myślałem. Tak długo pociągałem dźwignię, aż głębsza penetracja była już niewykonalna, a jej pupa całkiem przywarła do podstawy mego palanta. Dłużej nie potrafiłem się powstrzymać i spuściłem się do tego jej tyłeczka. Dziewczyna krzyczała i krzyczała, tak głośno, że nie byłem w stanie usłyszeć własnych myśli, aby zrozumieć, co się właściwie dzieje. Obudziłem się cały poplątany na łóżku, z głową pośrodku materaca i z ręką wkręconą w pościel”. Jak widzimy, w tym śnie są elementy sadyzmu i trudno byłoby go zaklasyfikować, nie biorąc ich pod uwagę. Jednakże nie ma żadnej wątpliwości, że jako inspiracja snu dominuje niezwykła i surrealistyczna technika seksualna: fantazyjne urządzenie mechaniczne do odbywania stosunku. Rzecz jasna, nie zaskakuje nas fakt, że komuś tak dalece zaangażowanemu w inżynierię telekomunikacji tego typu wyobrażenia od czasu do czasu ukazują się we śnie. Wiadomo przecież, że umysł inżyniera nieustannie poszukuje sposobów rozwiązania ludzkich problemów, a ów sen erotyczny w taki osobliwy sposób czyni podobnie. Tyle tylko, że od niektórych, dotychczas już zbudowanych maszyn seksu, tę odróżnia jej zdumiewająca skuteczność i wszechstronność. Należy pamiętać, że sen o jakiejś niezwykłej technice seksualnej nie musi zawierać pierwiastka mechaniki. Pewna kobieta z Atlantic City w średnim wieku śniła, że kocha się w cyrku z akrobatami tworzącymi żywą piramidę — od dołu kolejno z każdym, aż doszła do samego szczytu. Tu liczy się przede wszystkim technika. Ostatni w naszej klasyfikacji erotycznych marzeń sennych jest temat, którego nie sposób pominąć: kazirodztwo. Nie proponuję tu dyskusji nad freudowską koncepcją naszych związków z rodzicami, jego ideą kompleksów Edypa i Elektry, ale nie ma żadnej wątpliwości, że matki i ojcowie, różnie zakamuflowani, często pojawiają się w snach erotycznych. Dla zilustrowania tego delikatnego tematu starałem się dobrać dwa przykładowe sny, wyjaśniające więzi seksualne między rodzicami i dziećmi, natomiast pominąłem sny najintensywniejsze erotycznie. Wiele spośród snów o rodzicach okazuje się de facto nie snami o rodzicach. Podobnie jak w przypadku erotycznych snów o znanych osobistościach, z którymi faktycznie nie utrzymujemy kontaktów seksualnych, tak i w tym przypadku — matka albo ojciec stanowią po prostu dogodne symbole mężczyzny i kobiety. Nadzwyczaj rzadko napotykamy sen, w którym jednoznacznie ojciec pożąda córki, a syn matki, czy coś w tym rodzaju. Większość erotycznych marzeń sennych o charakterze kazirodczym cechuje natomiast od dawna tłumiona fascynacja seksualizmem matki, ojca, syna lub córki — uświadomienie sobie ich magnetyzmu seksualnego, starannie blokowanego z powodu sztywnych tabu w społeczeństwie nie pozwalającym na to, by myśleć na temat własnej rodziny w tych kategoriach. Jak dowodzi klasyczna historia Edypa, rozpowszechnieniu się kazirodztwa zapobiega tylko tabu obowiązujące nasze społeczeństwo. Edyp nie wiedział, że jego żona była jego własną matką, a nie wiedząc tego, traktował ją jako atrakcyjną kobietę i nic ponadto. W snach tematy tabu nie są tak rygorystyczne i nie ograniczają nas tak, jak w życiu na jawie, może więc powstać podobna sytuacja. Sen 19: studentka psychologii z Phoenix w stanie Arizona, lat 21. „Już na samym początku tego snu uderzyła mnie jego osobliwa natura, bo akcja zaczęła się nawiązywać w otoczeniu, którego nie przypominam sobie z żadnych moich poprzednich snów. Otoczenie to, z punktu widzenia mojego stylu życia, było mi całkowicie obce, za to przeżycie bardzo intensywne, bardzo prawdziwe. Przebywałam w klubie z epoki lat trzydziestych, niesamowicie ekskluzywnym, z posadzką tego rodzaju, że mógłby na niej tańczyć Fred Astaire, i zespołem muzyków o lśniących od brylantyny włosach, w białych smokingach i z saksofonami. Siedziałam przy stoliku, popijając jakiś musujący napój, podobny do szampana, i wsłuchiwałam się w ten jazz, w te bluesy, w rozmowy i śmiechy. Przez środek sali kroczył mężczyzna, który podszedł do mnie. Wyglądał inaczej niż inni panowie, bo zamiast białego albo czarnego smokinga, ubrany był w smoking czerwony. Wszyscy zdawali się okazywać mu wielki szacunek: kelnerzy zastygali przed nim w ukłonie, a niektórzy goście pozdrawiali go skinieniem głowy albo gestem ręki. Dopiero kiedy podszedł bliżej, zrozumiałam, że to mój ojciec. Wyglądał młodziej, miał lepszą sylwetkę i uśmiechał się. W butonierce miał jakiś dziwny kwiat, coś w rodzaju orchidei, która wznosiła się i opadała w tempie jego oddechu. Wyciągnął do mnie rękę, podałam mu swoją dłoń, a on poprowadził mnie na parkiet. W tańcu trzymał mnie mocno w objęciach, ale nic nie mówił. Najwidoczniej parkiet był jakiegoś specjalnego typu. Trzeba było tylko stać w bezruchu, a on sam tańczył za człowieka. Wtedy wydawało mi się, że to cudowny pomysł, ale teraz nie bardzo mogę sobie przypomnieć, jak to działało. Kiedy tańczyliśmy, kelnerzy przynieśli znowu szampana. Pamiętam, jak powiedziałam tatusiowi, że szumi mi w głowie i że nie powinnam więcej pić. Spojrzałam na niego, a on spojrzał na mnie, ale tak dziwnie. Uświadomiłam sobie, że on się we mnie mocno wtula. Poczułam na sobie jego ciepłe i mocne ręce. Przyjrzałam się sobie i zobaczyłam, że jestem ubrana w tak niewiarygodnie cieniutką suknię wieczorową, uszytą z tkaniny jak pajęczynka, że wyraźnie widać różowy kolor moich brodawek. Tata potarł je palcami przez suknię, więc zrobiły się bardzo sztywne. «Chodźmy na górę» — powiedział. Potem znaleźliśmy się w sypialni. Znowu miałam wrażenie, że wszystko dzieje się w latach trzydziestych. Pościel miała kolor brzoskwiniowy, a na każdej ścianie wisiały lustra ze szkła o zabarwieniu brzoskwiniowym. Drzwi balkonowe prowadziły na taras. Na zewnątrz rosły wysokie palmy, noc była księżycowa. Tatuś wyszedł z łazienki ubrany wyłącznie w skąpe, białe slipy. Wyraźnie widziałam zarys jego genitaliów i choć starałam się unikać wzrokiem tego widoku, czułam jak wzbiera we mnie i narasta podniecenie seksualne. Weszłam za taki dziwny rodzaj parawanu i zdjęłam z siebie całe ubranie. Potem podeszłam do umywalki, namydliłam okolicę narządów płciowych i przed lustrem wygoliłam ją brzytwą ojca. Widziałam, jak on stoi przy łóżku i obserwuje mnie. Ja na ogół i tak golę włoski łonowe, to znaczy oczywiście, golę je codziennie, ale tym razem to przypominało raczej jakiś rytuał. Tata podprowadził mnie do łóżka. A ja cały czas pytałam samą siebie: «Czy to jest OK, żeby takie rzeczy robić z własnym ojcem?» Ale potem pomyślałam sobie: «Jasne, że tak, przecież to w pełni wolny związek, to konflikt ludzki, który lokuje się na własnym poziomie dzięki praktycznemu eksperymentowaniu)). I to już mnie zadowoliło. To był jedyny wyrzut winy, który naprawdę odczuwałam w całym tym śnie. Leżeliśmy razem na łóżku i rozmawialiśmy, a podczas tej rozmowy nieustannie się głaskaliśmy. Tatuś gładził moje piersi i uda, palcami wodził po moich plecach. Ja głaskałam go po całej twarzy, po ramionach i brzuchu, ale unikałam dotyku jego narządów płciowych. Wcale się tego nie obawiałam, ale po prostu wiedziałam, że na to przyjdzie czas. «Tatusiu, dlaczego jesteś taki smutny? O czym myślisz?» — spytałam. A on powiedział: «Chodzi o twoją matkę. Nie mogłem ci o tym powiedzieć od tak dawna». I wtedy zrozumiałam wszystko. Usiłował mi wytłumaczyć, że faktycznie nigdy nie kochał mamy — kochał tylko mnie i żałował, że zamiast niej nie ożenił się ze mną. Wiem, że to dość absurdalne, ale we śnie wydawało się logiczne. Wtedy przystąpiłam do pieszczot jego penisa i jąder. Rozumiało się samo przez się, że możemy się kochać tylko raz. Jego penis zrobił się bardzo duży, nie mogłam go objąć jedną dłonią. Potem położyłam się na wznak na łóżku, nogi podniosłam do góry i utrzymywałam je w górze, podpierając się rękoma od dołu ud. Uda miałam szeroko rozwarte, a tatuś wpatrywał się w moją pochwę. Wszedł na mnie i oboje trzymaliśmy jego penisa, skierowaliśmy go ku pochwie, a potem nacisnęliśmy, żeby powoli zagłębił się, aż do chwili, gdy włosy łonowe sięgnęły mojej wygolonej skóry. Nie odbywaliśmy normalnego stosunku typu góra–dół. Jego penis wydawał się we mnie całkiem jak żywy. Robił się coraz dłuższy i rozwinął się we mnie niczym kwiat. A moje doznania erotyczne narastały i nasilały się. Kiedy się rozwinął do wnętrza mojej pochwy, miałam orgazm. Pamiętam, że wbiłam paznokcie w ramiona tatusia, a jednocześnie zastanawiałam się nad tym, czy mama, widząc te pręgi, nie oskarży ojca o zdradę. Wtedy wszystko się skończyło. Znaleźliśmy się w Wiedniu. Kto pamięta tę scenę z «Trzeciego człowieka», w której Harry Lime pierwszy raz znika w kanałach ściekowych na tym wielkim placu? Właśnie tam byliśmy. Wymieniliśmy bardzo oficjalny uścisk dłoni. Potem tatuś pocałował mnie w policzek. Wiedziałam, że zejdzie do kolektora ścieków. «Uważaj na siebie» — powiedziałam i to był koniec snu”. Dla analityka uznającego Freuda powyższy sen jest bardzo zasobny w materiał. Rywalizacja matka — córka, stosunek kazirodczy, a nawet na zakończenie kolektor kanalizacyjny. Jednakże ja zamieściłem ten sen przede wszystkim dlatego, że dzieje się w nim coś więcej niż tylko sen typu ojciec — córka. Sam fakt, że kochanek z marzeń sennych ma twarz ojca, wcale nie musi oznaczać, że dziewczyna faktycznie śni o swym ojcu. Możemy mieć pewność, że rzeczywiście chodzi o sen kazirodczy, tylko wtedy, jeśli we śnie występuje pewien związek emocjonalny, którego dziewczyna jest w stanie doświadczać wyłącznie ze swym ojcem. Innymi słowy, ojciec w jej śnie nie jest po prostu symbolem, a jego zachowanie warunkowane jest tym, że jest ojcem, a nie tylko penisem mężczyzny o dowolnej tożsamości. Umiejętność rozróżnienia jest tutaj istotna z tego powodu, żeby mylnie nie zaklasyfikować snu jako kazirodczego, podczas gdy faktycznie dotyczy on czegoś innego. Jeśli w twoim śnie pojawia się postać ojca albo matki, przypatrz się jej bardzo dokładnie i w kontekście tego snu. Nigdy — to stosuje się do wszystkich snów erotycznych i wszystkich interpretacji snów — nie próbuj na siłę wciskać snu do wygodnej przegródki. Ostatnia spośród naszych 20 najczęstszych kategorii snów należy do wyjątkowo niezręcznych i ekscentrycznych. Uwypukla się tutaj fakt, że sny wypełnia mnóstwo trudnych i osobliwych wyobrażeń. Sen 20: sprzedawca sprzętu fotograficznego z Nowego Jorku, lat 32. „Jest prawie zmrok, no wiesz, a ja próbuję się dostać do domu, zanim zrobi się kompletnie ciemno. Jadę takim elektrycznym samochodzikiem przez pole pszenicy albo żyta. Niebo jest bardzo posępne. Boję się, co się stanie. Samochodzik jest właściwie do niczego. Prawie w ogóle nie chce jechać i zamienia się w dziecięcy trójkołowiec, tak miękki jak plastelina, więc biorę go do ręki, lepię z niego trójkącik i wkładam sobie do kieszeni. Robi się jeszcze ciemniej i zdesperowany muszę biec. Najważniejsze, abym dotarł we właściwe miejsce. Przebiegam koło baru McDonalda. Jest jasno rozświetlony i decyduję się wejść do środka. Nikogo nie ma, oprócz kilku kierowców ciężarówek i czarnej rodziny jedzącej niedzielny lunch. Za ladą stoi moja siostra Tracey w niebieskim kitelku. Podchodzę do niej i pytam, co robi. A ona mówi, że pracuje na nocnej zmianie. Dochodzi mnie zapach jedzenia, ale żadnych potraw nie widać. Kitelek siostry rozchyla się. Widzę jej obnażone piersi i ciemne, kręcone włoski między nogami. Mam erekcję, ale łudzę się, że ona tego nie zauważy. Jestem przecież jej bratem i raczej nie powinienem tak reagować. Siostra proponuje mi kawę, a ja się zgadzam. A kiedy ona napełnia filiżankę, zdobywam się na odwagę i pytam, czy mogę też poprosić o dmuchanie. Ona wpatruje się we mnie tymi swoimi zielonymi oczami i kiwa głową. Nie jestem pewien, czy mam rozumieć, że mówi tak, czy że mówi nie. Mimo to rozpinam spodnie i wykładam penisa na kontuar. «Tędy» — siostra pokazuje mi dziurę w ściance lady. Przepycham przez nią mego koguta, a ona przykuca z drugiej strony lady, gdzie nikt jej nie może zobaczyć, i bierze go do wilgotnych ust. Ssie go wspaniale i długo. Wcale nie zważam na to, że jest moją siostrą. Kiedy to robi, cały czas szepcę do niej, a ona szepce coś do mnie. Nie pytajcie mnie, w jaki sposób udaje się jej mówić i ssać jednocześnie. Mówi mi, że niedobrze się jej układa z Allenem, jej chłopakiem, a ja zawsze byłem jej najlepszym przyjacielem, nie tylko bratem, i właśnie dlatego chce ssać mego koguta. Dokładnie w połowie tej konwersacji mam wytrysk w ustach Tracey. Kiedy wstaje, z kącika jej ust zwiesza się biała smuga nasienia. Uśmiecha się z tą spermą na ustach. Pytam, czy chce ją zetrzeć serwetką, ale ona mówi, że nie. Jak klienci będą ją pytać, co to jest, odpowie im, że to nasienie jej własnego brata. Wyglądam przez okno restauracji i widzę tłum milczących ludzi. Migają czerwone światła. Zastanawiam się, czy przyjechała policja, i zaczynam się denerwować. Wtedy się budzę”. Oczywiście, istnieją setki erotycznych marzeń sennych, o których wyobrażenie powinny ci dać zamieszczone powyżej przykłady. Możesz już zacząć klasyfikować i interpretować prawie każdy z twoich własnych snów seksualnych. Mamy tu reprezentację wszystkich zasadniczych elementów seksualnych, łącznie z gwałtem, sadyzmem i masochizmem oraz homoseksualizmem. Dotychczas przeważnie interpretowano sny w oparciu o jeden dominujący symbol występujący we śnie. Przykładowo, możesz śnić, że jesz banana. Otóż, w kategoriach freudowskich banan jest dość oczywistym symbolem fallicznym — a zatem, być może śnisz o seksie oralnym. Jednak próby analizy poszczególnych symboli nie na wiele się zdają, dopóki nie masz pojęcia, w jakiego typu śnie pojawiły się te symbole. Stąd też, interpretując własne sny erotyczne, powinno się porównywać je z 20 snami z tego rozdziału, ażeby przekonać się, czy pasują one do którejś z głównych kategorii, które tu zarysowałem. Pojawienie się bananów we śnie kazirodczym może mieć odmienne znaczenie od pojawienia się bananów we śnie o zgwałceniu. Jeśli ktoś powie, że we wszystkich przypadkach banan równa się seks oralny, to powie coś bezużytecznego i bezmyślnego. W niektórych snach banan może wyobrażać po prostu banana. W tej książce stopniowo rozbieramy na detale każdy sen erotyczny, aby umożliwić ci dokonanie własnej interpretacji, stosownej w twojej sytuacji. Symbole nie mają samoistnego bytu poza naszym umysłem — nasz umysł je stwarza. Stąd też tylko ty możesz rozwikłać ich ukryte przesłanie, bo tylko ty znasz własny umysł. Obecnie możemy już przystąpić do wyjaśniania prawdziwego znaczenia twoich erotycznych marzeń sennych. 3 JAK PROWADZIĆ DZIENNIK WŁASNYCH SNÓW EROTYCZNYCH Rzecz jasna, jeden z największych problemów interpretacji erotycznych marzeń sennych polega na ich zapamiętaniu. Choćby nie wiem jak bardzo były one plastyczne i realistyczne, z chwilą gdy się budzimy, niesłychanie chyżo umykają z naszej pamięci. Badania laboratoryjne wykazują, że prawdopodobieństwo zapamiętania snu jest większe, jeśli budzisz się szybko, a nie stopniowo. Do innych czynników wpływających na jakość zapamiętania snów zaliczamy: porę, w której się budzisz, właściwości organizmu i tematykę snu. Przykładowo, jeśli śniło ci się coś alarmującego, przerażającego lub wprawiającego cię w zażenowanie, być może budząc się, celowo zapominasz to i twierdzisz, że na jawie twoja pamięć tego nie obejmuje. Podczas snu nasz umysł wydaje się pracować na dwóch poziomach. Ta część mózgu, która odpowiada za nasze zasadnicze zachowania, steruje cyklem snu, odbywającym się przez całą noc. Na wyższych poziomach mózgu tworzone są zdumiewające i barwne iluzje, stanowiące faktyczną treść marzeń sennych. Owe wyższe poziomy, wywołujące dziwne fantazje erotyczne, dają wielkie bogactwo doskonałego materiału, z którego możemy czerpać. Twój mózg przechowuje mnóstwo zapamiętanych informacji, wrażeń i szczegółów, których za dnia zwykle nie przywołujesz z pamięci. Być może nawet nie potrafisz, a zresztą gdyby cała ta zawartość pamięci przytłoczyła cię, nie byłbyś w stanie skoncentrować się na tym, co robisz. Niech za wskazówkę, mówiącą o mnogości danych zawartych w komórkach mózgowych, posłużą wyniki badań naukowych Warrena McCullocha. Zajmując się grupą doświadczonych murarzy, był on w stanie sprawić, że przypomnieli sobie oni konkretne cegły wmurowane przez nich w ściany przed dziesięciu laty. Byli oni w stanie przypomnieć sobie łącznie od 30 do 40 szczegółów wyglądu każdej cegły: skazę, przebarwienie albo obtłuczoną krawędź. Co więcej, ich pamięć można było sprawdzić — McCulloch miał do dyspozycji owe ściany. Jednakże, niezależnie od stopnia precyzji zapamiętania przez mózg snów, ich przypominanie to sprawa wysoce niedoskonała. Większości snów nigdy nie jesteś w stanie sobie przypomnieć. A pomyśl tylko — ile mógłbyś się dowiedzieć, jeśli wiedziałbyś, co one ci chcą przekazać! Sny, które zostają w pamięci po przebudzeniu, to zaledwie czubek olbrzymiej góry lodowej nieświadomych myśli. Jest to zarazem kolejny powód, dla którego do interpretacji marzeń sennych należy podchodzić ostrożnie i z otwartą głową. Nikt nie podjąłby się oceniać całego dorobku Szekspira na podstawie jednego sonetu, i ty także nie powinieneś osądzać całej swej osobowości na podstawie jednego krótkiego snu. W każdym razie nie znaczy to, że nie warto zajmować się jednym sonetem, ani też że jeden sen nie daje cennego materiału do konstruktywnej samoanalizy. Rzecz w tym, aby mieć absolutną pewność, że sny, które zamierzasz poddać interpretacji, są możliwie najlepiej i najdokładniej zapamiętane. W tym celu potrzebny ci będzie dziennik marzeń erotycznych. Jak wszystkie dzienniki, dziennik marzeń erotycznych jest w takim stopniu użyteczny, w jakim ty się do tego przyczynisz. Musi on być prowadzony regularnie. Najlepiej, jeśli wyznaczysz sobie konkretny okres, powiedzmy dwa miesiące, w którym narzucisz sobie dyscyplinę zapisywania każdego zapamiętanego snu. Kup notatnik dużego formatu, z mnóstwem miejsca na każdy sen (przekonasz się, że kiedy jesteś zmęczona, piszesz znacznie większe, niekształtne litery). Noc w noc trzymaj otwarty notatnik na stoliczku przy łóżku, z długopisem. Zapamiętaj dokładnie, gdzie jest włącznik do światła, żeby łatwo można je było zapalić. Ileż to dobrych i barwnych snów wypadło śniącym z głowy w czasie, gdy próbowali namacać przycisk lampki. Nade wszystko zaś pamiętaj, że nieodzowne jest notowanie wszystkiego, co pamiętasz, niezwłocznie po przebudzeniu. Nie leż i nie myśl. Przelej to na papier. Mając opanowany nawyk zapisywania swych erotycznych marzeń sennych, zapewne stworzysz sobie własny, specjalny system notowania. Ważne jest to, aby utrwalić na papierze możliwie jak najwięcej treści w głównych punktach. Jeśli będziesz od razu próbować pisać długie i szczegółowe sprawozdania, zwykle przekonasz się, że mozoląc się nad pierwszą częścią, całkiem zapomniałaś ostatnią partię snu. Oto przykład takiego stenograficznego zapisu z notatek 24–letniej mieszkanki Nowego Jorku: „Zima–sklep–ubrania–futra–obcy, wysocy mężczyźni–kolczyk–zamknięcie w ciemnościach–lizanie–niedźwiedź–helikopter–step–kochankowie”. Według tych notatek, pospiesznie rzuconych na papier około trzeciej nad ranem, śniąca zdołała opracować w ciągu dnia następujący, szczegółowy zapis: „To było zimą w Nowym Jorku. Wiem, że była zima, bo za oknem szalała burza śnieżna. Byłam w jakimś starym, zakurzonym sklepie, w dziale odzieżowym. Zmierzałam ku wyjściu, do drzwi na zapleczu, ale znalazłam się w szafie z garderobą, pełną ciemnych futer. To chyba wzięło się stąd, że w młodości przeczytałam «Lwa, wiedźmę i garderobę». Zawsze obawiałam się zamknięcia w jakimś ciemnym pomieszczeniu, więc kiedy drzwi się zatrzasnęły, wpadłam w panikę. Zapanowała niemal kompletna ciemność. Jeszcze gorzej było, kiedy stwierdziłam, że nie jestem sama. Futra się rozsunęły i oto stał przede mną jakiś wysoki mężczyzna, Indianin albo Eskimos. Miał łysinę i błyszczące oczy. Było w nim coś groźnego, a jednocześnie bardzo seksualnego. Był nagi. Poczułam, jak jego wzwiedziony penis ociera się o mnie. Mężczyzna uklęknął, a ja poczułam w sobie jego język, to znaczy chodziło mu o seks oralny. Miał taki gorący oddech i niezwykle mocno mnie podniecał. Ale jego policzek był taki szorstki, a jak spojrzałam na niego, zobaczyłam, że to wcale nie jest mężczyzna, ale że liże mnie mały, brązowy niedźwiadek ze szczeciniastą sierścią. Później leciałam helikopterem, w pełnym blasku słońca, nad porosłym trawą stepem. Miałam na sobie tylko bardzo niewygodne majteczki bikini ze sztywnego płótna, a poza tym byłam naga. Pilot cały czas odwracał głowę na bok i nie widziałam, kto to. Krótko potem lecieliśmy szybko i nisko ponad ziemią. Zobaczyliśmy grupę osób. Wszyscy byli nadzy i wyglądało na to, że oddają się orgiom. Wyraźnie, niemal w zbliżeniu, widziałam wszystko, co robią. Widziałam, jak dwóch albo trzech mężczyzn naraz kocha się z każdą z dziewczyn, a one szczerzą zęby i uśmiechają się zadowolone. Zazdrościłam im i chciałam się do nich przyłączyć, ale pilot skierował helikopter w przeciwną stronę”. Trzeba uczciwie przyznać, że technika notowania wybranych słów nie zawsze jest skuteczna, zwłaszcza jeśli robimy to w środku nocy, a treścią wypełniamy dopiero rano. Częstokroć w świetle dnia własne notatki wydają się śniącym nader tajemnicze; stąd też, jeśli żywisz obawę, że możesz zapomnieć barwne szczegóły, spróbuj zapisywać sny w dwu etapach. Najpierw skrótowe notatki. Następnie od razu pełniejsza wersja. Jednak zawsze najpierw zanotuj wersję skróconą. Nawet wtedy, gdy posługujesz się magnetofonem zamiast pisanym dziennikiem, nie omieszkaj najpierw skreślić w kilku słowach zarysu „szkieletu” snu. Zaletą magnetofonu jest szybkość i prostota, więc jeśli ci to odpowiada, oczywiście możesz używać magnetofonu jako dziennika marzeń erotycznych. Jednakże dziennik w postaci pisanej ma tę zaletę, że podsuwa ci wizualnie słowa wtedy, gdy masz sen jeszcze świeżo w głowie. Natomiast w czasie, gdy przewijasz taśmę magnetofonową, żeby ponownie przesłuchać nagraną przez ciebie dyspozycję, szczegóły snu mogą się zatrzeć. Bodaj najlepszy sposób na prowadzenie dziennika marzeń erotycznych polega na posługiwaniu się i jednym, i drugim: notatnikiem oraz magnetofonem. Najpierw utrwal na piśmie szkic treści, a potem posługując się zapisanymi słowami jako stymulatorem twojej pamięci, nagraj sen na magnetofon. Wyobraź sobie, że jesteś reporterem aktualności, relacjonującym treści poznane przez twój umysł podczas snu. Na początek nagłówek: ŚNIĄCY PRZEŻYWA ORGIĘ Z PIĘCIOMA DOJRZAŁYMI BLONDYNKAMI W ŁAŹNI, a potem rozwinięcie tematu. Zanim nabędziesz nawyk i dyscyplinę conocnego notowania własnych snów erotycznych, upłynie nieco czasu. Z początku wyniki mogą być trochę zniechęcające. Ale nie rezygnuj. Kiedy zaczniesz relacjonować naprawdę bogate, długie sny — sny, które pomogą ci zrozumieć samego siebie i poprawić strukturę twego życia — twoja wytrwałość zostanie wynagrodzona. Skoro już opanujesz technikę prowadzenia dziennika marzeń erotycznych, możesz przystąpić do etapu nadawania mu kształtu konstruktywnego rejestru, przygotowanego do dalszej interpretacji. Przede wszystkim, zdecyduj, do której z kategorii opisanych w poprzednim rozdziale należy twój sen. Czy to sen o zgwałceniu? Czy to sen o superaktywności seksualnej? A może o publicznym pokazywaniu się nago? Jeśli twój sen nie należy do żadnej z tych kategorii, nie przejmuj się, choć raczej zakładam, że będzie należał do którejś z nich. Następnie narysuj diagram, taki jak zamieszczono na następnych stronach książki. Diagram ten, łącznie z dziennikiem marzeń erotycznych, zapewni ci ostateczne dane stanowiące podstawę interpretacji. Pamiętaj, że efektywność pomocy, którą dzięki temu zyskasz, jest w bezpośredniej proporcji do liczby wpisów, które tam zamieścisz. Innymi słowy, im więcej masz erotycznych snów, tym bardziej szczegółowy i precyzyjniejszy będzie twój diagram. Zobaczmy, w jaki sposób taki diagram, w połączeniu z dziennikiem marzeń erotycznych, może zostać zastosowany w praktyce. Oto pięć snów erotycznych z dziennika 28– letniego mężczyzny, zanotowanych w okresie dziewięciu tygodni: (1) „Śniło mi się, że płynę po niebie w ciepły, słoneczny wieczór. Stopniowo zniżałem lot, żeby odpocząć na szczycie porosłego trawą klifu. Było pięknie, idyllicznie. Ptaki głośno śpiewały, a powietrze przesycał zapach dzikich kwiatów na łące. Zbliżyła się do mnie dziewczyna w mokrej bluzce. Miała długie, mokre włosy blond i ogromny, posągowy biust. Przez przylepioną do ciała bawełnę widziałem brodawki i całe piersi. Wcale nie byłem zaskoczony, gdy przekonałem się, że to Ursula Andress. Usiadła przy mnie i powiedziała, że właśnie skończyła kręcić film. Spytałem ją, czy chciałaby się kochać, a ona na to, że to doskonały pomysł. Więc położyliśmy się w tej wysokiej, miękkiej trawie, rozebraliśmy się do naga i odbyliśmy stosunek. Kiedy było po wszystkim, ona zapaliła taką dziwną fajkę, a na moje pytanie, co to jest, odpowiedziała: «Dzika czereśnia».” (2) „Początek tego snu był dla mnie niejasny. Zdawało mi się, że gdzieś z oddali dochodzą wystrzały z karabinów albo z rakietnic, więc pomyślałem, że Ameryka znowu toczy wojnę. Dotarłem do pomieszczenia, które wydawało mi się schronem. Przebywały tam setki skulonych ludzi. Obok mnie siedziała dziewczyna owinięta w koc. Personel służb przeciwlotniczych roznosił zupę, a kiedy dziewczyna jadła, koc zsunął się z jej ramion i spostrzegłem, że pod spodem była naga. Ona jadła tę zupę, a ja pieściłem jej piersi i brodawki, ku jej wyraźnemu zadowoleniu. Potem położyłem się na podłodze, ona położyła się na mnie i przykryła nas oboje tym kocem. Rozsunęła uda i wepchnęła mego penisa prosto w jej ciasną szparkę. Musiała podrzucać biodrami z boku na bok, żeby wsunął się do samego końca. Potem suwała się w tę i z powrotem, kwiląc z upodobania. W tym momencie ktoś uniósł skraj koca i spytał mnie, czy wiem, kim jest ta dziewczyna. Powiedziałem: «Nie», a on na to: «Ona jest bardzo ważna. To córka Dalli». Nie miałem pojęcia, kim jest Dalia, ale we śnie to coś istotnie znaczyło”. (3) „Przebywałem w San Luis Obispo, gdzie czasami jeździłem jako dziecko. Dzień był bardzo gorący, więc wszystkie okna w pokoju miałem otwarte. Słyszałem, jak moja babcia rozmawia przez telefon w drugim pokoju, choć naprawdę ona nie żyje od 15 lat. Korytarzem, wyłożonym parkietem, przeszedłem do mojej sypialni, tej, którą zajmowałem w dzieciństwie. W moim łóżku leżały dwie dziewczyny, obie nagie. Były młodziutkie i słodkie, uśmiechały się do mnie i chichotały między sobą. Byłem wściekły, że przyszły do domu mojej babci bez zaproszenia. Tak bardzo się bałem, co powie babcia, jeśli się dowie, że w moim łóżku są nagie dziewczyny. Chwyciłem je obie za włosy i siłą wyciągnąłem z łóżka. Krzyczały, a wtedy usłyszałem, że korytarzem nadchodzi posłaniec od piekarza, żeby się dowiedzieć, co się dzieje. Ukryłem się za drzwiami, ale bałem się, że dziewczyny będą głośno wołać. Wczepiłem się palcami w ich włosy. Całą dłoń wepchnąłem jednej z dziewczyn do ust, a żeby uciszyć drugą dziewczynę, wyciągnąłem mojego sztywnego penisa i aż po włosy łonowe wepchnąłem go jej do gardła. Potem wziąłem je obie do łóżka; ten piekarz jakby zniknął. Kazałem im obu unieść pupy w powietrze, a ja palcem wskazującym wwierciłem się każdej z nich w otwór odbytu. Krzyczały, ale powiedziałem im, że muszą się z tym pogodzić. Gdy moje palce były już mocno zagłębione, nagle drzwi się otworzyły i stanęła w nich wysoka blondynka z bardzo surową i władczą miną. Kazała mi przestać. Obudziłem się, zanim nastąpiły dalsze wydarzenia”. (4) „Krótki sen o tym, że leżę w łóżku z dziewczyną, która wciąż szepce mi coś do ucha. Poczułem, jak jej ręka spoczywa na moich jądrach, a potem delikatnie pociąga mego koguta. Miałem nieprzepartą ochotę na orgazm. Ona wciąż mnie całowała, mocno napierała na mnie nagim ciałem i mówiła, że natychmiast chce mnie mieć. «A co na to mąż?» — spytałem. Wiem, że była słynną gwiazdą filmową, ale nie pamiętałem, kto jest jej mężem, i nie chciałem jej zrazić, przyznając się do tego, że nie wiem”. (5) „Byłem w biurze, kiedy za oknem zrobiło się bardzo ciemno, a ja nie miałem pojęcia, co się stało. Przez okno wdarł się bardzo gwałtowny wiatr i wszystkie papiery zaczęły fruwać. Nagle spostrzegłem, że korytarzem maszerują jacyś nadzy ludzie. Otworzyłem drzwi, żeby tam pójść i przypatrzeć się im. Na końcu korytarza w kręgu światła stał jakiś mężczyzna. Był śniady, wyglądał na Włocha i miał długiego, brązowego penisa, który wisiał mu prawie do kolan. Mężczyzna odwrócił się i uśmiechnął do mnie, a ja wbrew samemu sobie nie potrafiłem powstrzymać podniecenia. Następnie pamiętam, że jechałem moim kabrioletem thunderbird przez miasto, w którym mieszkałem w młodości. Byłem nagi i miałem nadzieję, że nikt nie zajrzy do środka wozu i nie zobaczy mojego penisa. Przejeżdżając przez główny plac miasta poczułem na sobie spojrzenie dziewczyny, którą kiedyś znałem. Podeszła do samochodu, wskoczyła do środka i usiadła obok mnie. Kiedy zobaczyła, że jestem nagi, zaczęła mnie masturbować ręką, szybko i z zapamiętaniem. Moja sperma wytrysnęła pomiędzy jej palcami i poleciała na kierownicę. Dziewczyna pochyliła się i zlizała ją z koła kierownicy, a potem oblizała palce do czysta. Obok nas przejeżdżał gliniarz na motocyklu. Zmarszczył brwi na mój widok, ale jak tylko zobaczył dziewczynę, zasalutował i powiedział: «OK, proszę pani». Przyjrzałem się jej dokładniej i to mi uświadomiło, że ona jest sławna”. Jakkolwiek powyższe sny są dość krótkie, to jednak wypełnia je mnóstwo różnych, niekiedy wzajemnie sprzecznych, wyobrażeń. Jeśli rozpatrzymy je po kolei i zanalizujemy ich zasadniczą tematykę, wkrótce wyłoni się pewna regularność. Sen 1., ten o Ursuli Andress, to dość jednoznaczny sen o słynnej osobie. Sen 2., jakkolwiek mniej oczywisty, jest taki sam. Pamiętajmy, że owa znana persona wcale nie musi być kimś, kto jest słynny w życiu na jawie. Bez względu na to, kim jest córka Dalii, jest ona „bardzo ważna”. Sen 3. kwalifikuje się do snów sadystycznych, ale należy do niego podchodzić z całą otwartością. Zawiera on bowiem inne wpływowe wyobrażenia, które w powiązaniu z pozostałymi snami ujawniają pewien regularny wzorzec. Wysoka blondynka, pojawiająca się na końcu, wydaje się przypominać postać Ursuli Andress, znaną z pierwszego snu. Śniącego wyraźnie podniecają kobiety o silnej woli, obdarzone dużym autorytetem. Sen 4. — to kolejny sen o słynnej osobie. Sen 5. zawiera pewne akcenty homoseksualizmu (mężczyzna z korytarza o wyglądzie Włocha), pewne umiarkowane elementy szowinistyczno–sadystyczne (dziewczyna pijąca spermę) oraz pewne elementy prestiżu występującej we śnie osoby („To mi uświadomiło, że ona jest kimś sławnym”). Nie wszystkie dzienniki marzeń erotycznych zawierają aż tak intensywne rozwinięcie jakiegoś tematu, a ja celowo pominąłem jeden czy drugi wysoce konfundujący sen, zapisany przez tego śniącego. Teraz jednak zaczynasz dostrzegać, jak ważna jest wstępna klasyfikacja. Wszystko, o czym śnił autor powyższego dziennika, ukazuje się nam w świetle jego wyraźnej skłonności erotycznej do władczych kobiet „na świeczniku”. Zanim zagłębimy się dalej w interpretację snów erotycznych, warto przyjrzeć się innemu problemowi, napotykanemu przez niektóre osoby przy sporządzaniu dziennika marzeń erotycznych. Pominąwszy trudności z zapamiętaniem snów erotycznych, szereg osób boryka się z tym, żeby w ogóle mieć jakieś sny erotyczne. Pewna dziewczyna z New Jersey skarżyła się, że jak tylko zaczęła prowadzić dziennik marzeń erotycznych, z miejsca przestała miewać tego typu sny. Kiedy porzuciła dziennik, sny erotyczne pojawiły się na nowo. Czemu tak się dzieje? Dzieje się tak zwyczajnie dlatego, że nasz umysł nieustannie czuwa i broni się, nawet w czasie kiedy śpimy. Badania snów w laboratoriach dowiodły, że śniący, którzy obawiają się wyjawienia zbyt wielu rzeczy o sobie, albo których pewnego gatunku sny wprawiają w zażenowanie, po prostu „zrzucają” marzenia senne jeszcze podczas snu, czyli zanim mogłyby one się stać zbyt intymne. To może się przydarzyć także tobie, kiedy zaczniesz prowadzić dziennik marzeń erotycznych. Każdy z nas ma jakieś zahamowania co do seksu, a owe zahamowania mogą w istocie nasilić się, skoro spróbujesz świadomie się skoncentrować na własnych erotycznych marzeniach sennych. Jedyny sposób pokonania tego problemu polega na maksymalnym rozluźnieniu się i unikaniu wymuszania marzeń sennych na siłę. Jeśli kiedyś próbowałeś po przebudzeniu powrócić do przyjemnego snu, sam wiesz, że to wysiłek bezowocny. Jednakże można coś niecoś uczynić dla zwiększenia prawdopodobieństwa wystąpienia snu erotycznego. Jeśli to możliwe, powstrzymaj się od seksu przez kilka dni. Następnie, przed pójściem do łóżka, przeglądnij jakieś pisma albo książki o seksie, a potem gorąco pieść się z partnerką, ale niech to będzie wyłącznie nie dająca spełnienia sesja pettingu. Staraj się uniknąć orgazmu za wszelką cenę, bo jeśli on nastąpi, zapewne od razu zaśniesz zadowolony z siebie i nic godnego uwagi ci się nie przyśni. Nie trzeba tak postępować za każdym razem, żeby wywołać erotyczne marzenia senne, ale na początek to pomaga. Kiedy już będziesz miał nawyk śnienia snów erotycznych i ich notowania, przekonasz się, że wypływają one z głowy ze znacznie większą spontanicznością. Pewien nowojorczyk powiedział mi, że przekonał się, iż jeśli przed zaśnięciem celowo wymyśli sobie jakąś fantazję erotyczną, śni erotyczne marzenia: „Czasami zdejmuję ubranie i nago staję przed lustrem. Dotykam penisa, aż dostaję erekcję i cały czas przyglądam się temu. Wyobrażam sobie, że jestem niewolnikiem, rzymskim niewolnikiem, który musi się onanizować dla rozrywki bogatych Rzymianek. Czasami kładę się przed lustrem, do pupy wsuwam sobie naoliwiony wibrator i wyobrażam sobie, jakie to uczucie, kiedy inny mężczyzna bierze cię siłą. Co ciekawe, po takich wyczynach zwykle miewam sny, w których przelatuję dziewczyny w absolutnie normalny sposób. Ale te sposoby się sprawdzają. To znaczy, na pewno w jakichś 70 procentach przypadków po takich fantazjach «miewam seksowne sny»„. Studentka z Madison w stanie Wisconsin powiedziała, że niemal niezawodnie ma erotyczne marzenia senne, jeśli śpi z gumowym dildo wewnątrz pochwy: „Na początku kilka razy, gdy tak zrobiłam — właściwie, gdy próbowałam tak zrobić — nie mogłam zasnąć i w końcu musiałam się masturbować jak szalona. Ale teraz już do tego bardziej przywykłam. Nie zawsze mam na to ochotę; to znaczy, w sumie dość rzadko. Może jakieś dwa albo trzy razy na miesiąc. Stwierdziłam, że mój popęd płciowy występuje cyklicznie i że są takie dni w miesiącu, kiedy o niczym innym nie myślę. Kładę się po prostu na wznak, wpycham w siebie to dildo i spokojnie dryfuję w sen. To wcale nie jest niewygodne, ale trzeba być rozluźnionym. W ciągu nocy i tak mimowolnie mięśniami wypycham dildo na zewnątrz. Więc wkładam majtki, żeby temu zapobiec. Bo kiedy dildo jest we mnie, choćby do połowy, prawie zawsze śnię o seksie — zazwyczaj, że ktoś mnie gwałci albo kocha się ze mną bardzo brutalnie. Przeżyłam już trzy, a może cztery dość przykre romanse, więc chyba staram się uciec w krainę marzeń. Ale kto wie, co jest istotniejsze: życie w marzeniach czy życie na jawie?” Słyszałem o dziesiątkach innych sposobów prowokowania erotycznych marzeń sennych. Dziewczyny mogą nosić bardzo obcisłe majteczki albo trójkąciki łonowe, stale uciskające łechtaczkę i srom. Mężczyźni mogą zrobić coś tak bardzo prostego jak sypiać na brzuchu, żeby podczas snu, kiedy w sposób naturalny występuje erekcja, nacisk na penisa był większy. De facto, wszystko, co stymuluje organy płciowe, może wywołać erotyczne marzenia senne. Skuteczność bodźców zewnętrznych w tym kontekście została wykazana laboratoryjnie. Odczekiwano do chwili, gdy poddawani eksperymentowi wchodzili w fazę REM, a wtedy uruchamiano dzwonek, świecono im prosto w twarz, spryskiwano policzki zimną wodą, uruchamiano syrenę albo stwarzano jakieś inne bodźce. Następnie budzono śniącego i pytano, co mu się śniło. Około jedna czwarta snów zdradzała wyraźne ślady bodźca. Po tych hałaśliwych odgłosach niektóre osoby twierdziły, że słyszały: „lecący nad głową samolot” czy też „hałas przypominający Niagarę”. Na sen oddziaływają także inne czynniki związane z organizmem. Któregoś wieczora Freud jadł anchois, a potem śniło mu się, że ma pragnienie. Jednakże jedne z najciekawszych eksperymentów przeprowadził Edwin Bokert na Uniwersytecie Nowego Jorku. Pozbawił on badanych jedzenia i picia na okres 8–10 godzin, a następnie przed pójściem spać podał im jakieś bardzo pikantne danie. Intensywnie śnili oni, że mają wielkie pragnienie. Z kolei innej nocy niektórym śniącym Bokert odtwarzał nagranie, w którym wielokrotnie powtarzała się fraza: „Pyszna, chłodna woda”. Miało to bezpośredni wpływ na ich sny. Faktycznie śniły im się płyny, a co więcej, budzili się mniej spragnieni niż osoby, które nie słyszały nagrania. Jeśli masz magnetofon i długą taśmę, albo masz skąd wypożyczyć, możesz rozpocząć eksperymentowanie nad sposobami prowokowania erotycznych snów za pośrednictwem sugestii seksualnych. Poproś, aby żona albo sympatia nagrała na taśmę powtarzaną w kółko prostą, ale wysoce erotyczną sugestię, taką jak: „Chcę mieć w buzi twojego peniska”. Poproś o włączenie magnetofonu, dopiero kiedy zaśniesz — niezbyt głośno, bo mógłbyś się obudzić — sprawdź, czy nagrana idea zaszczepi się w twoich snach. Jeśli w twoim przypadku ten rodzaj sugestii okaże się skuteczny, dzięki magnetofonowi będziesz mógł zgłębiać własne sny erotyczne do samego sedna. Może przydarzy ci się sen o niebywałym męstwie seksualnym, na przykład, że kochasz się z pięcioma wystrzałowymi blondynami. Następnej nocy podczas snu możesz odsłuchiwać taśmę z prostą i łatwo wchłanianą frazą typu: „Przelecieć pięć panien — to bomba”. Przy pewnej dozie szczęścia będziesz miał ponownie podobny sen. Przy pomocy magnetofonu możesz badać nawet drobne szczegóły i wyobrażenia pojawiające się w snach. Być może będziesz miała sen o zgwałceniu, w którym ktoś posługuje się jakimś specjalnym przyrządem rodem z krainy sennych marzeń. Opisz owo urządzenie prostymi słowami, utrwalonymi na taśmie magnetofonowej. Następnego dnia wieczorem odtwórz nagranie i sprawdź, czy nie będziesz miała snu, w którym ów przyrząd będzie opisany bardziej szczegółowo. A jeśli w tym śnie także pojawi się jakieś inne, osobliwe wyobrażenie, powtórz całą procedurę, aby przekonać się, czy dalsze sny dostarczą kolejnych wskazówek. Nie chodzi tu o żadną procedurę naukową — sny erotyczne są na to zbyt kapryśne i subiektywne — jednak jest szansa, że pomoże ci to odkryć więcej cech twej charakterystyki seksualnej niż za pomocą metod konwencjonalnych, a wszystkiego, co temu służy, warto spróbować (o czym przekonamy się dalej). Na razie zaś chciałbym rozważyć inny, żywotny aspekt pozyskiwania danych ze snów erotycznych. Zważywszy na to, że są one tak plastyczne i pojawiają się w naszym umyśle z plastycznością obrazu, jaka cechuje filmy i programy telewizyjne, niezwykle dziwi, że gros badań nad marzeniami sennymi zasadza się wyłącznie na słowach. Niektórzy artyści ujawniają materię swych snów, na przykład tacy malarze, jak: Dali, Chirico i Goya. Jednak ich obrazy z tego gatunku podlegają raczej standardom artystycznym, a nie psychologicznym. Artyści, w oparciu o senne wyobrażenia, malują osobliwe krajobrazy, ale nie chodzi im o „identyczność” z obrazem, który im się przyśnił. W dzienniku erotycznych marzeń sennych zawsze staraj się wykonać szkic albo rysunek zapamiętanych i silnie przemawiających do ciebie sennych wizji. Dzięki temu będziesz w stanie znacznie precyzyjniej interpretować sen, ponieważ dokładnie rozpoznasz te sceny, nawet po upływie dłuższego czasu od fazy REM. Jeśli nie umiesz dobrze rysować, to jest całkiem bez znaczenia. Jeśli we śnie pojawia się jakiś dom, krajobraz albo niecodzienna aparatura, postaraj się uchwycić uderzające szczegóły najlepiej, jak umiesz. Jeśli dysponujesz czasem, do odtworzenia własnych snów erotycznych możesz zastosować techniki fotograficzne. Ponieważ sny z reguły toczą się w znanych ci miejscach, albo kiedyś już przez ciebie oglądanych, częstokroć przekonasz się, że można wykonać zdjęcie na miejscu. Może to być twoje biuro, twój dom albo pobliska ulica. Może to być miejsce, które widziałeś na ilustracji w czasopiśmie, a w takim przypadku możesz ją wyciąć. Poszukując osób pojawiających się w twoich snach, przeglądnij takie pisma jak „Penthouse”, „Playboy” lub „Playgirl” i sprawdź, czy któreś z modelek (modeli) przypominają kochanków (kochanki) z twoich marzeń. Jeśli tak, wytnij fotografię i powiąż ją z materią twego snu. Przy należytej staranności taka technika kolażu tworzy uderzająco precyzyjne obrazy z twoich snów. Po kilku miesiącach twój dziennik erotycznych marzeń sennych rozrośnie się w bogaty i barwny rejestr twego nocnego życia seksualnego, rejestr zbudowany ze słów, rycin i nagrań magnetofonowych. Będzie to fascynujący zapis twojej wyobraźni seksualnej, który możesz zachować na całe życie. A co więcej, da ci on podstawę do szczegółowej interpretacji twoich snów erotycznych. Oto kilka fragmentów z autentycznych dzienników erotycznych marzeń sennych, które uświadomią nam, czego można się po tej idei spodziewać. Pierwszy wyjątek pochodzi z dziennika 19–letniej dziewczyny z Los Angeles, studentki psychologii. Warto zwrócić uwagę na jej notatki o tym, w jaki sposób prowokowała sny erotyczne. „6 sierpnia. Upalna noc. Śpię nago. Przed pójściem do łóżka obejrzałam sobie numer «Screw», w którym były zdjęcia Honeysuckle Divine z zapalonymi świecami, tkwiącymi w jej sromie i pupie. Śniło mi się, że brodzę do kolan w ciepłej wodzie. Wiedziałam, że jestem syreną, choć nie miałam rybiego ogona, tylko nogi. Byłam sobą i jednocześnie kimś innym. Wody ubywało, aż w ogóle znikła i pojawił się piasek, w którym tkwiłam po kolana, gdzieś pośrodku plaży. Byłam naga i bałam się, bo nadchodziła burza z piorunami. Plażą kroczyli dwaj mężczyźni w srebrnych maskach. Byli jak wikingowie, tacy absolutnie męscy, twardzi, muskularni i odpychający. Mieli ogromne, wzwiedzione penisy, w takich skórzanych pokrowcach, sterczące im nad brzuchem. Koniec penisa sięgał dokładnie do mostka. Podeszli do mnie, a ja nie mogłam uciec, bo byłam do kolan uwięziona w piasku. Słodko się do nich uśmiechnęłam i usiłowałam być wobec nich miła aż do mdłości. Ale właściwie to nie ja się do nich przymilałam, tylko ta osoba, którą byłam. Jeden z wikingów rozejrzał się dookoła, zobaczył ciemne chmury, poczuł wzmagający się wicher i powiedział coś do swego towarzysza w języku, którego w ogóle nie rozumiałam. Postarałam się to zapisać; brzmiało to mniej więcej tak: «mardrum»*. Wikingowie szybko uwolnili penisy z pokrowców. Jeden z nich stanął za mną i przytrzymywał mi głowę, a drugi jakimś sposobem na siłę wepchnął swego penisa w moje włosy, tak że całkiem się w nie zaplątał. Wielkie, prężne jądra dotykały mojej twarzy, a ja nie mogłam się oprzeć, żeby nie wyciągnąć języka i je polizać. Od dotyku penisa na skórze głowy czułam się niewiarygodnie seksownie; to było tego rodzaju doznanie, jakiego doświadcza się, gdy ktoś masuje ci skórę na czubku głowy. Mój język okazał się tak długi, że mogłam nim lizać całe jądra dookoła, a nawet wepchnąć koniuszek języka w otwór między pośladkami wikinga, taki miękki i owłosiony, smakujący solą. Zorientowałam się, kiedy nastąpił wytrysk, bo sperma zmoczyła mi włosy, spłynęła na twarz i skronie. Kapała mi nawet z uszu. Jedna kropla pojawiła się na każdym uchu i tam zastygła. Z miejsca pomyślałam sobie, że mogłabym iść na przyjęcie, a gdyby ktoś powiedział: «Jakie piękne kolczyki», odpowiedziałabym: «One są ze spermy wikinga». W oddali na falach unosiła się jakaś dziewczyna. Niebo było bardzo ciemne, a piasek znaczyły ślady deszczu. Dziewczyna machała świecami, wzywając pomocy, ale ja byłam taka wyczerpana po wyczynach wikinga, że nie byłam w stanie płynąć jej na ratunek. 11 września. Ciepła, parna pogoda, więc spałam nago. Śniło mi się, że mnie «wykorzystywano», choć nie miałam pewności jak ani dlaczego. Byłam na jakimś placu zabaw dla dzieci. Grunt był bardzo błotnisty, a dzień chłodny. Byłam naga i ktoś zmusił mnie, żebym z twarzą do ziemi czołgała się na brzuchu w tym błocie — jak wąż. Na placu zabaw były matki z dziećmi. Jeśli ktoś na mnie spojrzał od czasu do czasu, to tylko z pogardą. Musiałam się stamtąd wydostać i wracać do domu. Znaczyło to, że nago i cała w błocie musiałam iść pieszo ruchliwymi ulicami. Miałam nadzieję, że jakoś się uda i nikt mnie nie zauważy. Czułam się bardzo zażenowana i próbowałam zakryć moją nagość długą, żółtą wstążką, zawijając ją między nogami i na brodawkach. Cała ta sekwencja zdawała się nakładać na scenę, w której ogromny Murzyn blokuje mnie przy wejściu do sklepu. Facet był silny i nagi. Miał twarde, sprężyste, czarne pośladki i potężne, czarne jądra. Przydusił mnie do szklanych drzwi i podłożywszy ręce pod moje siedzenie, uniósł mnie nad ziemię. Nogi miałam szeroko rozsunięte, wsparte na jego biodrach. Wielkie, płaskie kciuki Murzyna wsunęły się do mojej pochwy i rozdzieliły jej ścianki, a wtedy on opuścił mnie, prosto na tego twardego, czarnego penisa. Nogami obejmowałam go w pasie, a on przyciskał mnie do tych szklanych drzwi, więc kiedy mnie gwałcił, plecami ślizgałam się po nich z głośnym, piskliwym odgłosem. Poczułam, jak wlewa się we mnie jego sperma i nie mogłam powstrzymać się przed doznaniem orgazmu. Sperma była czarna jak olej i jak olej wyciekała ze mnie kroplami na chodnik. Pomyślałam sobie, że zawsze ciekawiło mnie, jaki kolor ma sperma Murzyna. Kiedy się obudziłam, stwierdziłam, że luźna żaluzja skrzypi i ociera o szybę z takim samym odgłosem, jak we śnie moje plecy o sklepowe drzwi. 15 września. Przez trzy wieczory starałam się wywołać sny erotyczne, masturbując się prawie na skraj orgazmu, a potem przerywając przed jego nadejściem. Ale nie miałam żadnych marzeń sennych. Dopiero dziś. W jakimś ogrodzie bawiłam się w ciuciubabkę. Drzewa obsypane były różowym kwieciem, czyli musiała być wiosna. Opadłe kwiatki grubo ścieliły się na trawie. Miałam szukać dzieci, ale widziałam tylko cienie między drzewami i słyszałam śmiechy. Choć bardzo się starałam, nie byłam w stanie nikogo złapać. Jednocześnie wiedziałam, że muszę przekazać ważną wiadomość na uniwersytet. Ale najpierw musiałam spełnić obowiązek i złapać te dzieci. A ponieważ nie potrafiłam, wpadłam w panikę. Weszłam dalej pomiędzy drzewa. Po chwili poczułam pod stopami sosnowe igły. Wszystkie drzewa to były sosny. Co dziwne, wszystkie były młode, ale nijak nie dało się ocenić ich wysokości. Nie było w ogóle żadnej skali porównawczej. Więc raz czułam się jak olbrzymka, a innym razem miałam całkiem normalny wzrost. Kiedy byłam w najciemniejszym zakątku lasu, coś skoczyło na mnie, z nieba albo z drzewa. Najpierw pomyślałam, że to pies albo niedźwiedź, ale na ziemię skulał się ze mnie dziki i niechlujny mężczyzna. Znowu skoczył na mnie i rozdarł mi suknię. Próbowałam stawiać opór, ale straciłam koordynację ruchów rąk. Mężczyzna ściągnął mi majtki, uniósł moje nogi w powietrze i siłą wepchnął we mnie swego penisa. Odczucie ulgi było niesamowite. Zaczęłam gładzić go po twarzy i po włosach, a on teraz wcale nie wyglądał dziko i niechlujnie. Zerknęłam w dół, pomiędzy swoje nogi, i zobaczyłam jego grubego penisa, zagłębionego we mnie. Wyciągnęłam ręce, wzięłam nieznajomego w ramiona i poprosiłam, żeby się kochał ze mną tak mocno, jak tylko potrafi. Szło nam wyśmienicie, ale wtedy zza drzewa dostrzegłam światełka i posłyszałam jakiś hałas. Próbowaliśmy się pospieszyć, ale jego penis zrobił się wiotki. Ktoś zaczął strzelać do nas. Wstałam i ukryłam się za drzewem, ale byłam krańcowo sfrustrowana i po prostu aż do bólu tęskniłam do orgazmu. 9 października. Od dawna absolutny brak snów seksualnych, aż tu nagle, ni stąd ni zowąd, taki sen: Siedziałam w amfiteatralnej sali wykładowej. Poza mną i profesorem M. w sali nie było nikogo. Profesor, bardzo zamyślony, stał za katedrą. Notowałam coś, ale kartka w zeszycie była wilgotna i długopis nie chciał pisać. Nagle profesor powiedział: «Widzę pani srom». Spojrzałam pod blat i spostrzegłam, że moja spódniczka uniosła się na wysokość bioder i że nie mam majtek. Poczułam się zażenowana i próbowałam obciągnąć spódnicę. Potem nie pamiętam, co się działo. Dopiero przypominam sobie, że jechałam ulicą w takim dziwnym koszu na trzech kołach. Ludzie odwracali głowy i gapili się na mnie, a ja wiem, że byłam naga, ale pomyślałam sobie, że jak udam, iż tego nie widzę, wtedy bez problemu wrócę do domu. Ale kiedy dotarłam do końca ulicy, to już wcale nie była ulica, tylko opuszczona kopalnia odkrywkowa. Słyszałam ujadanie psów — ktoś mnie ścigał. Wiedziałam, że jak oni mnie złapią, zmuszą mnie do seksu zbiorowego. Teraz nie mam pojęcia, kim byli ci «oni», ale śniąc wiedziałam. Musiałam pokonać długie, strome zbocze. Było ono takie śliskie i porosłe trawą, że choć udało mi się podejść pięć albo sześć stóp do góry, zaraz znowu zjeżdżałam w dół. Nagle pojawiły się psy, a za nimi ci mężczyźni — 20, a może 30. Mieli zagadkowe twarze bez wyrazu i wyglądali groźnie. Na ich oczach naga zsuwałam się z tego zbocza, a oni stali nade mną. To mnie przerażało, a zarazem ekscytowało. Jeden z mężczyzn rozpiął pasek i zdjął spodnie. Miał bardzo dziwnego penisa, który jakby zmieniał kolor, tak samo jak tęcza. Pożądałam go desperacko. Wygięłam się do tyłu, złapałam się rękoma za kostki nóg, żeby miał pełny widok na moją pochwę. Szorstko przywarł do mnie i przeleciał mnie, szybko i bez słowa. Miałam taki orgazm, że niemal przygryzłam sobie język. Zanim doszłam do siebie, podszedł kolejny mężczyzna i wsunął się we mnie. Pozostali czekali w kolejce, cisi i ponurzy, i po kolei kochali się ze mną. Wkrótce sperma przelewała się ze mnie, całą rzeką. Moje ciało było brudne i pomazane błotem z tej kopalni, a włosy w nieładzie. Jeden z ostatnich mężczyzn z kolejki w trakcie stosunku stanął mi nad głową i oddał mocz. Czułam się tak, jak ta dziewczyna z Last Exit to Brooklyn — kompletnie sponiewierana i wykorzystana. Ale odczuwałam dziwny rodzaj satysfakcji, a kiedy ci mężczyźni już poszli, pamiętam, że leżałam sobie i pośpiewywałam”. Jak widzimy, klasyfikowanie takich snów nie przedstawia trudności. Są w nich silne motywy gwałtu, masochizmu i występowania nago w miejscach publicznych. Dziennik tej dziewczyny pełen jest podobnych snów erotycznych. Stąd też nietrudno wyobrazić sobie, jakiego rodzaju znaki pojawiają się w jej diagramie erotycznych marzeń sennych. Przekonajmy się teraz, czy uda się ustalić główną tematykę, przewijającą się w snach erotycznych 37–letniego programisty komputerowego z Gary w stanie Indiana: „5 lutego. Dziwny sen o spadaniu. Nie wiem, czemu spadałem i dokąd. Przypominało to pobyt w przestrzeni kosmicznej i na samą myśl o tym znalazłem się w kosmosie. Świat był daleko pode mną. Widziałem jednocześnie krzywiznę kuli ziemskiej, całe oceany i kontynenty. Wtedy przypomniało mi się coś osobliwego, coś, co powiedział jeden z kosmonautów, chyba John Glenn. Powiedział on, że mógł zaglądać ludziom prosto na podwórko, jak gdyby miał oczy na teleskopach, niczym Superman. Więc ja też, lecąc, spoglądałem z wysokości i zobaczyłem ten burdel, a może salon masażu. Ale dziwne w tym wszystkim było jedno: zobaczyłem siebie. Leżałem w łóżku, czerwonym łóżku, i śmiałem się razem z tą dziewczyną. Była wysoka i miała ciemne włosy. Gawędząc ze mną, cały czas pocierała mi koguta. A ja mogłem w powietrzu podpłynąć do okna i przyglądać się sobie. Nie przyszło mi do głowy, że to niemożliwe, abym widział sam siebie. Chciałem się dowiedzieć, jak postrzegają mnie inni ludzie. Dziewczyna była piękna, wyglądała trochę na Latynoskę. Skośne oczy i ogromne piersi. Miała na sobie jakieś takie czarne koronki i pończochy na podwiązkach. Ale żadnych majtek. Odwróciła się plecami w moją stronę. Miała duże, krągłe siedzenie. Palcem z pomalowanym na czerwono, ostro zakończonym paznokciem wskazała otwór między swoimi pośladkami. Chciała, żebym ją przeleciał od tyłu. Przez okno widziałem, jak wpycham koniec swego wielkiego koguta do małej dziurki w jej pupie. Skóra wokół niej naciągnęła się. Obserwowałem, jak mój kogut wślizguje się do środka. Potem coś mnie nagle zaalarmowało. Nabrałem pewności, że jak tam wejdę, nie będę w stanie wydostać się stamtąd. Usiłowałem walić w to okno, żeby powiadomić o tym samego siebie, ale nikt mnie nie słyszał przez grube szyby. Potem zaczęło padać, a ja miałem świadomość, że deszcz zmyje specjalny klej, dzięki któremu mogę się unosić w przestrzeni. Zacząłem spadać i wtedy się obudziłem. Miałem niemal pewność, że spadłem do łóżka z dużej wysokości. 6 marca. Wietrzna, hałaśliwa noc — trudno zasnąć. Miałem kilka snów, jedne o seksie, inne nie. Pamiętam, że byłem gliną. Pracowałem w patrolu obyczajówki. Jeździliśmy samochodem patrolowym po śródmieściu. Była noc. Wietrzna, taka jak faktycznie za oknem. Na narożniku ulicy spostrzegłem dziewczynę. Wiedziałem, że to mewka. Jako glina obracałem się pośród różnych ludzi. Zaciągnąłem ją w wąską uliczkę dojazdową do garaży. Spytałem ją, co chce, bicie czy seks. Tak zwyczajnie spytałem: «Bicie czy seks?» A ona na to, że to zależy ode mnie, bo ona nie ma nic przeciwko, żeby jedno i drugie. Przyłożyłem jej pałką. Bardzo mi się to spodobało i dołożyłem jej jeszcze raz. Ściągnąłem z niej suknię i majtki. Zamierzałem ją przelecieć, ale przyszło mi na myśl, że może być chora. Więc dałem jej kopniaka i odszedłem. Skręcając za narożnik natknąłem się na następną dziewczynę. Miała nagi biust, pokryty dziwnym tatuażem. Przykleiłem twarz do jej piersi, takich miękkich, miłych w dotyku i seksownych. Potem poczułem, że jej ręka pociąga mi koguta. Oznajmiłem, że jestem na służbie, i próbowałem ją odepchnąć. Ale ona powiedziała, że mnie nie puści, aż się nie spuszczę w gatki. Starałem się uciec jej, ale ona wszędzie za mną nadążała i wciąż ciągnęła mi druta. Przerażała mnie perspektywa całonocnego siedzenia w radiowozie w slipach pełnych spermy. Dziewczyna owinęła nogi wokół moich bioder. Zorientowałem się, że radiowóz już odjechał beze mnie. Kiedy się przebudziłem, miałem łzy w oczach. 14 kwietnia. Śni mi się, że jestem w pracy. Przygotowujemy akcję inspekcji seksualnej. Wiem, że chodzi o inspekcję seksualną, bo musimy ostrożnie posługiwać się aktami, żeby się nie podniecić. Ja sprawuję nadzór. Widzę, że kilka dziewcząt roznamiętniło się od tych akt. Panna Marlborough rozpuściła włosy i rozpina bluzkę. Przeglądając akta, masuje sobie piersi. Potem wsuwa rękę do majtek i zaczyna się zabawiać. Podchodzę do niej i wymierzam policzek. To niespecjalnie pomaga. Ona ściąga spódnicę i staje w rozkroku, szaleńczo się masturbując. Robi się spocona i czerwona na twarzy, zaraz będzie miała orgazm. Wiem, że jeśli do tego dopuszczę, mogę stracić pracę. Składam ją wpół, jak plakat z papieru, i wciskam ją za jeden z komputerów. Ale później jesteśmy oboje w zaroślach jakiegoś parku, a ona jest znowu naga i próbuje się do mnie dobrać. Odpycham ją, ale to nic nie daje. Ona pochyla się nade mną i zaczyna mnie dmuchać. Wiem, że ktoś nas może zobaczyć, ale nie mam pojęcia, jak ją powstrzymać. Dopiero potem mam pomysł. Trzymam ją za uszy, a do gardła wpycham jej mego koguta, tak głęboko, jak tylko można. Tyle tylko, że on robi się wiotki i mały, a wtedy ona aż przysiada, zanosząc się ze śmiechu. Robię się coraz to bardziej wściekły i próbuję ją uderzyć, ale ona jest taka jakaś miękka, odporna na moje razy. 29 kwietnia. Bardzo skomplikowany sen o wzorach matematycznych. Rozgryzałem jakiś problem. Jeśliby mi się udało znaleźć rozwiązanie, mógłbym wcześniej iść do domu. Jednak po pokoju przechadzała się nieustannie jakaś dziewczyna w kusej, białej bluzeczce. Miała wielkie piersi i gołe siedzenie i wciąż pochylała się, dając mi wgląd pomiędzy swoje nogi. Kazałem jej wyjść. Uśmiechnęła się tylko. Była delikatna i bardzo seksowna. Wyszła z pokoju, ale mi się wydawało, że jeśli najpierw będę miał z nią stosunek, lepiej poradzę sobie z rozwiązaniem tego problemu. Wyjrzałem na korytarz. Dziewczyna znikła. Przeszukałem wszystkie pokoje. Nie było jej nigdzie. Potem spojrzałem przez okno na budynek po drugiej stronie ulicy i zobaczyłem ją, jak leży na wznak na biurku, z nogami w powietrzu, a jakiś obcy facet kocha się z nią. Byłem wściekle zazdrosny. W dole, na ulicy pojawili się policjanci, a ja byłem jednym z oficerów. Wiedziałem, że policja wtargnie do tego biura i zaaresztuje dziewczynę i jej kochanka za naruszenie norm obyczajowych. Ale ktoś stanął tuż za moimi plecami — jakiś mężczyzna. Wyszeptał mi do ucha, że mnie kocha, objął mnie rękoma i zaczął pieścić mego koguta. To było wspaniałe doznanie. Powiedział, żebym się nie przejmował. Fakt, że jest mężczyzną, nie ma znaczenia, bo on jest tylko postacią ze snu, więc co to szkodzi. Tak delikatnie i z taką czułością pocierał mi koguta, że prawie zmorzył mnie sen. Potem miałem wytrysk i zobaczyłem, że moje nasienie spływa mu po palcach. Pomyślałem o takim wyrażeniu: «wszystko płynie» i wtedy się obudziłem”. Oto sny mężczyzny, który na co dzień wydaje się całkiem zadowolony z życia i pewny siebie. A jednak odsłaniają one najostrzejsze zmagania w sferze jego osobowości seksualnej. W jego snach są silne akcenty sadyzmu, a on sam ma wyraźne kłopoty z podejściem do kobiet, gdy chodzi o seks. Najwięcej prawdy obnaża ostatni epizod, w którym śniący znajduje zaspokojenie seksualne za sprawą innego mężczyzny. Zasługa tego dziennika erotycznych marzeń sennych polega na udostępnieniu ich treści temu, kto zmaga się z ustaleniem własnej tożsamości seksualnej. Jednym z najbardziej interesujących aspektów snu jest „glina”, czyli „policjant z obyczajówki” — owa druga tożsamość, którą śniący przyjmuje podczas snu, aby przeszkodzić pierwszej tożsamości w sprośności i popełnieniu nieobyczajnych aktów seksualnych. Ten fragment pokazuje, jak ważne mogą być erotyczne marzenia senne. Główne zmagania śniącego odbywają się poza jego świadomą wiedzą, a jednak szczęście seksualne i emocjonalne zależy niemal wyłącznie od ich wyniku. Autor powyższego dziennika tylko dzięki jego prowadzeniu był w stanie ujawnić ten utajony konflikt, a następnie rozważyć praktyczne działanie dla jego rozwikłania. Ostatnie fragmenty pochodzą z całkiem odmiennego dziennika, ale na swój sposób równie istotnego. Oto notatki 27–letniej rozwódki z Chicago: „Poniedziałek. Wzięłam pastylkę na sen. Tuż przed przebudzeniem przyśniło mi się, że jestem kimś w rodzaju Kleopatry. W oddali, przez gorącą pustynię, płynęła błękitna rzeka, a ja wiedziałam, że to Nil. Na głowie miałam złoty stroik, cały wysadzany szmaragdami, rubinami i szafirami. Ubrana byłam w uszytą z przepychem, haftowaną złotą nitką suknię. W materię tkaniny z czystego, białego jedwabiu wrabiane były klejnoty. Suknia nie przykrywała mi biustu, a moje piersi stały się znowu młode, sprężyste i sterczące jak wtedy, gdy miałam 16 lat. Małe diamenciki były nawet na moich brodawkach. Niezwykle godnym krokiem przechadzałam się po komnatach mego pałacu. Dwoje małych, nagich dzieci — chłopiec i dziewczynka w diademach na głowie — niosło za mną tren, uszyty z ciężkiego, złotego brokatu. Poza mną i dziećmi z trenem w pałacu chyba nikogo więcej nie było, choć wiedziałam, że każdej chwili na zawołanie mam całą służbę. Przez otwarte okna wlatywały i wylatywały na zewnątrz setki fioletowych ptaków. Otworzyłam jedne z drzwi i znalazłam się w męskiej palarni. Zaległa cisza i wszyscy spojrzeli na mnie. Zwykle kobietom nie zezwalano na wchodzenie do palarni. W środku było wielu bardzo przystojnych i ponętnych mężczyzn, niektórzy byli elegancko ubrani w garnitury i kamizelki, inni rozebrani do pasa, a jeszcze inni nadzy. Wszyscy palili cygara. Wyczuwało się, że łączy ich silna męska przyjaźń. Ja poczułam się poza nawiasem. Zobaczyłam tam mojego byłego męża, który zupełnie obojętnie wyglądał przez okno. Skinęłam na jednego z młodych mężczyzn. Był szczupły i gibki. Miał niebieskie oczy, długie włosy i niemal boską twarz. Był nagi, a jego penis wydawał się nieproporcjonalnie gruby i długi, jak na takiego chudzielca. Zarzuciłam mu ręce na szyję i obdarzyłam akceptującym pocałunkiem monarchini. Pochylił głowę w ukłonie. Jestem pewna, że pachniał drzewem sandałowym. Popatrzyłam na Franka [byłego męża], czy jest zazdrosny, ale on nadal gapił się w okno. Uklęknęłam przed tym szczupłym chłopakiem i pocałowałam koniec jego penisa. Zaczął się wznosić, a mnie zawsze fascynowało przyglądanie się temu, jak penis mężczyzny zaczyna się unosić. To niemal jak erotyczny trik Indian z liną. Jego penis zrobił się sztywny i uniósł się, a jądra były jak dwie twarde pomarańcze. Jakimś cudem, w tej złotej kreacji i stroiku na głowie, udało mi się wejść na chłopaka, tyle że siedziałam plecami do niego. Jemu nie było wolno uprawiać seksu z królową w pozycji frontalnej. Ręce wyciągnęłam szeroko za siebie i klasnęłam za jego głową. Nogi miałam szeroko rozsunięte, wsparte na jego biodrach. Tych dwoje małych dzieci podeszło do nas i przytrzymywało mój tren, żebyśmy mogli odbyć stosunek. Chłopak wsunął się w moją szparkę, a ja widziałam, że wokół niej utkane są diamenty, zaś dziurkę w mojej pupie otacza pierścień ze szmaragdów. Mimo że siedziałam w takiej dziwnej pozycji, byłam w stanie «pływać» w tę i z powrotem w takim pełnym wdzięku łabędzim stylu, a za każdym moim ruchem jego penis wsuwał się we mnie i wysuwał… to była czysta ekstaza. Wkrótce naprawdę płynęliśmy po spokojnej toni jeziora, a w oddali pokazały się egzotyczne barki. Bałam się, że się utopimy, ale wszystko było takie doskonałe i idylliczne, więc nabrałam pewności, że potrafię oddychać pod wodą. Ten chłopak płynął przy mnie, całował mnie i dotykał między nogami. Byłam taka szczęśliwa, że po przebudzeniu poczułam wielką stratę i tęsknotę. Czwartek, dwa tygodnie później. Kolejny sen erotyczny, tym razem dość niejasny. Jestem na jakimś stadionie, migają światła reflektorów, jest ogromnie dużo publiczności. Okazuje się, że występuję w pokazie seksu. Dookoła wszędzie są nadzy mężczyźni i kobiety. Mają wymalowane szminką twarze, a na brwiach przyklejone cekiny. Ich ciała połyskują oliwką. Mam trudności ze znalezieniem partnera do pokazów seksu, ale w końcu znajduję młodego mężczyznę, stojącego samotnie z boku areny. Bierze mnie w ramiona. Ma śliską i tłustą skórę. Pociera penisa o mnie i ma wytrysk, a sperma spływa po moim udzie. Potem już nie jestem na żadnym stadionie, tylko lecę samolotem tam, gdzie udzielą mi rozwodu. W siedzeniu mojego fotela jest dziura, a siedzący za mną mężczyzna wciąż wpycha palec w tę dziurę, a potem wsadza go w moją szparkę. Później stoję w sali sądowej, mocno grzeje słońce, a ja zadaję sobie pytanie: «Czy tak się to kończy?» I widzę Franka odwróconego do mnie plecami. Sędzia nakazuje, abyśmy na jego oczach odbyli stosunek, żeby mógł osądzić, czy udzielić nam rozwodu, czy nie. Kładę się na twardej, drewnianej ławie, a Frank wchodzi na mnie. Jak za dawnych, dobrych czasów. Uśmiecha się, stąd wiem, że wciąż go podniecam. Sędzia włącza reflektor punktowy skierowany na nas, pomiędzy nasze nogi, żeby mógł zobaczyć wszystko, co się tam dzieje. Dumna jestem z tego, że moja szparka robi się taka wilgotna, bo od razu widać, że jestem dobrą żoną. Dumna jestem, że penis Franka wsuwa się we mnie cal po calu, a potem zaczynamy podskakiwać i podrygiwać. Frank chwyta mnie za piersi i przyspiesza suwy, aż czuję koniuszek jego penisa na wrażliwej szyjce macicy. Przeżywamy orgazm, cały sąd bije brawo, a Frank wyjmuje penisa i pokazuje wszem i wobec długą nić spermy, która nadal łączy go ze mną. Sędzia wzywa mnie na stronę, chwyta za ramię i ocierając się o mnie, wkłada palce między moje nogi. 15 czerwca. Bardzo krótki sen erotyczny, bardzo dziwny. Śni mi się, że w moim ogródku mogę hodować zielone penisy. Podlewam je wodą i one rosną. To świetne, grube penisy, na których mogę przysiadać z zadartą spódnicą i wprowadzać je sobie do szparki. 3 lipca. Intensywnie erotyczny sen, po którym byłam cała wilgotna i sfrustrowana. To po prostu sen o tym, że śpię z mężczyzną, taki realistyczny, że pamiętam każdy najdrobniejszy szczegół. Z niewiadomego powodu mój amant przychodzi po mnie do mieszkania mojej matki. Rodziców nie ma w domu, więc on proponuje, żebyśmy skorzystali z ich łóżka. Marszczę brwi, próbuję zgrywać nieśmiałą kokietkę, ale on wie, że zależy mi na tym równie mocno jak jemu. Zapalczywie rozbieramy się i szybko wskakujemy do łóżka. Obejmuję go i wtulam się. To takie cudowne mieć znowu mężczyznę w ramionach. A między jego nogami penis robi się nieodparcie wielki. Odrzucam kołdrę i przyglądam się mu. Dotykam go językiem i liżę, aż cały połyskuje od śliny. Liżę dalej, aż dochodzę do jąder, a potem w dół pomiędzy nogi. Kładę się na wznak, a on całuje mnie i pieści. Liże moje brodawki, a ja faktycznie czuję na nich wilgoć jego języka. Potem język trafia na moją łechtaczkę i rozwartą szparkę. Mój amant wsysa ją sobie do ust, razem z włoskami, wszystko. Potem wchodzi na mnie, trzymając w dłoni penisa, i wpycha go we mnie. Kochamy się szybko, tak szybko jak jeźdźcy pędzący na koniach. Kiedy strzela z niego sperma, czuję ją. Mam taki orgazm, że ledwo łapię oddech”. Oczywiście, w tych snach zaznacza się głęboka frustracja seksualna. Ale w żadnym razie nie tylko o to w nich chodzi. Silny jest motyw ekshibicjonizmu i seksu na oczach publiczności — jak się zdaje, przede wszystkim po to, aby zyskać miłość, szacunek i oddanie. Śniąca, jako kobieta, ma pewne poczucie niższości wobec mężczyzn. Może ich przyciągnąć jednym jedynym sposobem: ostentacyjnie oferując im swe usługi seksualne. Jeśliby z tego dziennika wyciągnąć tylko jeden jedyny wniosek, to brzmi on następująco: w sferze seksu dziewczyna musi całkiem od nowa zbudować wiarę we własne siły. Nierzadko kobieta po rozwodzie ma przekonanie, że skoro przestała być seksualnie atrakcyjna dla męża, nie pociąga już w ogóle żadnego mężczyzny. Gdy jednak przekona się, że jest tak samo atrakcyjna dla mężczyzn, jak niegdyś, wówczas jej erotyczne marzenia senne z pewnością zmienią charakter. Zanim przystąpisz do jakiejkolwiek interpretacji własnych snów erotycznych, zbierz ich możliwie jak najwięcej. Im więcej materiału masz do dyspozycji, tym trafniejsze powinno się okazać jego odczytanie. Starasz się poznać kogoś — twoją nocną osobowość — a im więcej masz danych na ten temat, tym łatwiej będzie ci wyrobić sobie opinię. Wiadomo, że normalnie nie możesz ręczyć za czyjś charakter wyłącznie na podstawie jednego, przelotnego spotkania. Jeśli już ostatecznie zdecydujesz się przystąpić do interpretacji, udzielam ci jednej przestrogi: nie działaj pochopnie. Nie próbuj na siłę dopasowywać swych snów tak, aby były zgodne z tym, czego sama chciałabyś, bo w takim wypadku niczego się o sobie nie dowiesz. I nie zakładaj automatycznie, że skoro sen jest dziwny i tajemniczy, jego prawdziwe znaczenie jest ukryte przed tobą. Wcale tak nie musi być. Oto, co powiedział Jung: „Kiedy zajmujemy się niejasnym snem, nasze pierwsze zadanie nie polega na jego zrozumieniu i zinterpretowaniu, ale na ustaleniu jego kontekstu z drobiazgową precyzją. Mam tu na myśli nie bezgraniczny splot «swobodnych skojarzeń», wywodzących się z jakiegokolwiek i z każdego wyobrażenia we śnie, lecz staranne i świadome naświetlenie tych łańcuchów skojarzeń, które bezpośrednio wiążą się z konkretnymi wyobrażeniami”. Innymi słowy, Jung uważał, że istotne jest zbadanie każdego sennego wyobrażenia, aby przekonać się, w jaki sposób logicznie łączy się ono ze zdarzeniami, wspomnieniami i emocjami z życia, umysłu i osobowości śniącego. Jeśli nie dysponujemy wiedzą na jego temat, sen traci swe znaczenie. Jung ujął to następująco: „Wielu pacjentów trzeba najpierw przyuczyć do tego zadania, bowiem ich nie cierpiąca zwłoki chęć natychmiastowego zrozumienia i interpretacji przywodzi na myśl doktora. Szczególnie ma to miejsce w takich przypadkach, gdy wyedukowali się oni, raczej błędnie, na lekturach albo na poprzedniej, chybionej psychoanalizie. Podają oni skojarzenia w zgodzie z teorią; to znaczy, próbują zrozumieć i zinterpretować, a wtedy prawie zawsze utykają. Jak doktor, chcą od razu dostać się do podtekstu snu, żywiąc fałszywe przeświadczenie, że sen to tylko fasada przesłaniająca prawdziwe znaczenie. Być może da się nazwać sen fasadą, ale musimy pamiętać, że frontony większości budynków w żadnym razie nie wprowadzają nas w błąd ani nie oszukują, lecz wprost przeciwnie, są zgodne z planem domu i częstokroć zdradzają jego wewnętrzny układ. «Manifestacyjnym» obrazem sennym jest sam sen, który zawiera «utajone» znaczenie. Jeśli stwierdzam cukier w moczu, to jest to cukier, a nie fasada kryjąca białko. Gdy Freud mówi o «sennej fasadzie», faktycznie nie mówi o samym śnie, tylko o jego niejasności, a czyniąc tak, nakłada na sen swój własny brak zrozumienia. Mówimy, że sen ma fałszywą fasadę, tylko dlatego, bo nie udaje się nam wejrzeć w niego. Lepiej byłoby powiedzieć, że mamy do czynienia z czymś w rodzaju nieczytelnego tekstu, nie dlatego, że ma fasadę, ale po prostu dlatego, że nie umiemy go przeczytać. Wcale nie musimy sięgać do podtekstów, ale musimy nauczyć się go odczytać”. Odnośnie do tego, jaki rodzaj podejścia mentalnego daje najbardziej precyzyjną interpretację marzeń sennych, Jung udziela rad jasnych i bez niedomówień: „Najlepiej powiedzie się nam czytanie snów poprzez ustalenie ich kontekstu, o czym już wspominaliśmy. Nie powiedzie się nam przy pomocy swobodnych skojarzeń; z równym skutkiem moglibyśmy posłużyć się tym sposobem do odcyfrowania inskrypcji Hetytów. Swobodne skojarzenia pomogą mi odkryć wszystkie moje własne kompleksy, ale dla tego celu nie muszę zaczynać od snu — równie dobrze mógłbym wziąć jakieś zdanie z gazety albo znak UWAGA WJAZD. Jeśli będziemy swobodnie kojarzyć ze snem, nasze kompleksy ujawnią się dostatecznie, ale rzadko kiedy uda się nam odkryć znaczenie snu. Ażeby to zrobić, musimy trzymać się możliwie najbliżej samych wyobrażeń sennych. Kiedy jakiejś osobie śni się drewniany stół, niewiele można osiągnąć kojarząc go z biurkiem, które nie jest zrobione z drewna. Sen odnosi się wyraźnie do drewnianego stołu. Jeśli w tym momencie śniącemu nic się nie nasunie, jego wahanie oznacza, że konkretna ciemność otacza jego senne wyobrażenie, a to jest podejrzane. Oczekiwalibyśmy, że powinien mieć dziesiątki skojarzeń z drewnianym stołem, a kiedy on nie może znaleźć ani jednego, to musi mieć jakieś znaczenie. W takich przypadkach powinniśmy wciąż na nowo powracać do tego wyobrażenia. Oto, co mówię moim pacjentom: «Załóżmy, że nie mam pojęcia, co znaczą słowa ‘drewniany stół’. Proszę opisać ten przedmiot i tak podać jego historię, żebym niezawodnie zrozumiał, jakiego rodzaju to jest przedmiot». Tym sposobem udaje się ustalić sporą część kontekstu tego konkretnego wyobrażenia sennego. Kiedy tak samo postąpimy z wszystkimi wyobrażeniami ze snu, powinniśmy być gotowi i odważyć się na przystąpienie do interpretacji”. Jung był także zwolennikiem dzienników erotycznych marzeń sennych i uważał, że jeśli jego pacjenci poddadzą interpretacji całą serię snów, wówczas stopniowo wyłonią się ich zasadnicze tematy, natomiast wyeliminowane zostaną największe błędy i sny wprowadzające w błąd. Jung aprobował także własne interpretacje snów jego pacjentów. Nikt tak żywo nie może przywołać na pamięć wydarzeń z marzeń sennych, jak ty sam; nikt nie może powiedzieć, jakie wywołują one w tobie uczucia i jak na nie reagujesz. Właśnie dlatego, pod warunkiem, że podchodzisz do interpretacji erotycznych marzeń sennych spokojnie i logicznie, jesteś najwłaściwszą osobą na świecie, która może dobrze wykonać tę pracę. A zatem, weźmy pod uwagę kilka autentycznych snów erotycznych i zobaczmy, co może zdziałać ich interpretacja. 4 INTERPRETACJA DZIESIĘCIU SNÓW EROTYCZNYCH Dysponujesz już własnym dziennikiem i diagramem erotycznych marzeń sennych. Jesteś gotów do rozebrania swych snów erotycznych fragment po fragmencie, żeby zobaczyć, co jest w nich takiego, że działają tak, jak działają. Wyobraź sobie, że jesteś ekspertem od rozbrajania bomb, przed którym stoi zadanie odbezpieczenia dziwnego i nie znanego urządzenia. Jedyny sposób na rozpoznanie owych nie znajomych fragmentów polega na przeszukaniu własnej pamięci w celu przypomnienia sobie informacji zyskanych dzięki przeżyciom i nabytej wiedzy. Z zamysłem ułatwienia ci zrozumienia podstawowych, dostępnych sposobów analizy snów erotycznych, wybrałem 10 często spotykanych snów tej treści, które — przy pomocy samych śniących — zostały dogłębnie zinterpretowane. Niektóre niejasne wyobrażenia i drobne, nieistotne szczegóły zostały pominięte, ale później zobaczymy, jak radzić sobie także z nimi, bo i one zawierają ważne wskazówki. Rozpatrując jakikolwiek sen, nigdy nie przyjmuj niczego za pewnik. Zgodnie z wypowiedzią Junga: „Analizując marzenia senne nigdy nie wolno zapomnieć, ani na moment, że poruszamy się na zdradliwym gruncie, gdzie nic nie jest pewne oprócz niepewności”. Nasz umysł nocą zdolny jest do wysoce wyrafinowanych sztuczek. Wiadomo, że śnimy w formie zagadek i skomplikowanych dwuznaczników. A zatem, wyobraź sobie, że rozbrajana przez ciebie bomba została zmontowana przez krańcowo zboczonego osobnika. Obudowa zewnętrzna może wyglądać na zwyczajną stal, ale czy to faktycznie coś wysoce wybuchowego? Bezpiecznik może wyglądać jak bezpiecznik, ale czy nie okaże się on pułapką? Istnieje pewna generalna zasada: zawsze preferuj interpretację prostszą, ale licz się z ukrytymi pułapkami. Przykładowo, akcja snów wielu osób toczy się w znajomym otoczeniu, pośród przyjaciół i współpracowników. Ale nie należy kierować się tutaj pozorami: równie dobrze może chodzić o to, że występują one we śnie jako wygodne symbole — niczym rekwizyty i aktorzy — wyłącznie po to, by zapewnić obsadę snu. Ich rzeczywiste znaczenie i zachowanie może być całkiem odmienne od tego, jakiego zwykle spodziewamy się po nich na jawie. Być może przyśni ci się, że los rzucił cię na bezludną wyspę razem z twoją sekretarką. Kochasz się z nią, chociaż w życiu na jawie nie darzysz jej większą sympatią niż żółwia trzymanego w domu przez syna. Twój sen nie pokazuje ci nic więcej, jak tylko to, że na bezludnej wyspie kochasz się z kobietą, która nie jest twoją żoną. Ten sen nie oznacza, że masz sekretny, tłumiony pociąg do sekretarki. Występuje ona w twych marzeniach sennych, ponieważ jej wizerunek — jako kobiety nie będącej twoją żoną — najłatwiej przychodzi ci na myśl. Nie popełniaj sprzecznego z logiką błędu (popełnianego przez nader wiele osób) i nie sądź, że twoje sny mogą udzielić ci jakichś informacji o innych ludziach. Na przykład, owego snu o bezludnej wyspie w żaden sposób nie można uznać za informację o tym, że twoja sekretarka skrycie leci na ciebie, a ty świadom na jawie tego nie zauważyłeś. Sny są wewnętrzne — ich inspiracja wypływa z ciebie — i co najwyżej mogą ci one wyjawić jakieś sekrety o samym tobie. Całkiem możliwe, że twoja sekretarka w skrytości rzeczywiście leci na ciebie, ale musisz się o tym przekonać zdobywając inne, bardziej namacalne dowody. Pierwszy sen w tym rozdziale — to znamienny przykład wykorzystania przez umysł śniącej znajomych twarzy i otoczenia w innych kontekstach. Jest ona 24–letnią laborantką w jednej z firm ogrodniczych Midwestu. Otrzymała surowe wychowanie, zwłaszcza ze strony ojca, imigranta z Niemiec w drugim pokoleniu choć twierdzi, że rodzina „zasadniczo żyła szczęśliwie i zgodnie”. W czasie gdy miała opisany niżej sen, była zaręczona z młodym człowiekiem z sąsiedniej ulicy, dobrym i delikatnym chłopakiem, bardzo dla mnie czułym”. Sen 1: „Idę do laboratorium. Są tam wahadłowa drzwi, popycham je i wchodzę do środka. Jak tylko przestępuję próg, zaraz wiem, że coś się stało. Niektórzy technicy stoją ubrani w białe kitle, za to dr H. — czołowy znawca uprawy warzyw — ma na sobie czarny strój, taki jak mundur SS. Wygląda na to, że wszyscy czekają na mnie. Wszystkie lampy są włączone i świecą jaskrawo. Dostaję polecenie, żeby uklęknąć na podłodze. Martwię się, żeby drzazgi ze zniszczonego parkietu nic rozdarły mi rajstop. Podnoszę głowę, żeby powiedzieć że martwię się o rajstopy, ale dr H. uderza mnie w policzek czymś, co wygląda jak cienki, metalowy pręt. Czuję krew w ustach i zaczynam płakać. Anthony, nasz laborant, staje za moimi plecami i bierze wielkie nożyce, którymi rozcina mi kitel i suknię na plecach i odciąga je na bok. Wkrótce klęczę naga, mam na sobie tylko te czarne rajstopy. Próbuję się zakryć rękoma, ale ilekroć chcę nimi osłonić piersi, dr H. smaga mi nadgarstki tym metalowym biczem. Ktoś wygłasza długą mowę, z której wynika, że mam robić to, co każą. Słowa dochodzą jakby z gramofonu w kącie sali. To stary gramofon mego ojca. Rozpoznaję go po takich klapkach z przodu. Jeśli ma grać głośno, otwiera się je, jeśli cicho — zamyka. W kącie widzę Dawida, mego narzeczonego. Jest też nagi. Krwawi, bo związano go drutem kolczastym. Dawid spogląda w moją stronę, ale wydaje się kompletnie bezradny. Dwóch pomocników laboratoryjnych podnosi go i sadza na podłodze, niedaleko ode mnie. Ma się przyglądać temu, co wkrótce nastąpi. Jeden z mężczyzn podchodzi z tyłu i lekko unosi moją pupę. Nie widzę go wyraźnie, ale chyba to znowu Anthony. Chwyta mnie za nagie piersi i ściska tak mocno, że na skórze pozostają odciski jego palców. To boli, ale jednocześnie podnieca. Moje brodawki robią się sztywne. Potem czuję między nogami jego twardego penisa. «To niemożliwe, jest za duży, rozłupie mnie na dwoje» — myślę spłoszona. Ale on wciąż napiera i kawałek po kawałku wciska się we mnie. Na początku strasznie boli — jakbym traciła dziewictwo — ale jak tylko próbuję krzyknąć, dr H. znowu uderza mnie tym swoim metalowym pejczem. Potem dr H. kładzie dłonie na moich ramionach i prze w dół z całej siły, wciskając mnie na penisa Anthony’ego. Jego penis wchodzi we mnie tak głęboko, że jego jajka wgniatają się pomiędzy moje uda. Czuję pieczenie i ból, ale moje podniecenie narasta i sama z siebie miarowo unoszę pupę, żeby penis jeszcze bardziej mnie pobudzał. Dawid przygląda się temu wszystkiemu i choć widzę, że próbuje się awanturować i protestować, nie zważam na to. W istocie zaczynam naigrawać się z niego z tego powodu, że przelatuje mnie inny mężczyzna. Rozsuwam nogi, żeby widział, jak penis Anthony’ego porusza się we mnie. Dawid usiłuje się wyswobodzić z tego kolczastego drutu, ale nie wydaje się, żeby miał na to dość siły.” Krzyczę głośno, że chcę więcej mężczyzn — «więcej mężczyzn!» — takim naprawdę zdartym głosem, jak dziwka. Wtedy ośmiu mężczyzn staje przede mną półkolem, wyjmują penisy ze spodni, sztywne penisy, a ja, którego tylko zechcę, biorę do buzi, przygryzam, ssę i liżę. Potem pocierają nimi o moją twarz, szyję i piersi, a cały czas ten olbrzym Anthony’ego to wciska się we mnie, to znowu wysuwa na zewnątrz. Twarz mnie pali, piersi mnie palą i wiem, że jestem całkiem bliska orgazmu. Dr H. twardo trzyma mnie za ramiona i napiera w dół, wciskając mnie na penisa Anthony’ego, a potem podciąga mnie do góry — w ogóle nie jestem w stanie zapanować nad tym, co się dzieje. Do tego ktoś okłada mnie tym pejczem, a ja od bólu robię się jeszcze mocniej podekscytowana. Dawid krzyczy, ale nadal nie może się wyswobodzić. Jego głos zdaje się taki cichy i z oddali, a mnie obchodzi tylko potężna, ogromna, wielka fala orgazmu, narastająca we mnie. W chwili szczytowania otwieram oczy i z zaskoczeniem stwierdzam, że wcale nie jestem w laboratorium, tylko w domu, we własnej sypialni. Zza drzwi dochodzą kroki matki na schodach. Anthony znikł, wszyscy znikli. Wskakuję do łóżka i tak się zawijam w kołdrę, żeby matka nie zobaczyła, że jestem naga i że uprawiam seks. Mama otwiera drzwi sypialni i pyta: «Wszystko w po — rządku?», a ja mówię: «Tak». Zauważam coś niebieskiego na drzwiach, ale nie mogę ustalić, co to. Wtedy się budzę”. Rzecz jasna, normalnie ten sen zostałby poddany interpretacji łącznie ze wszystkimi innymi snami z dziennika erotycznych marzeń sennych dziewczyny. Jednakże wybrałem go do bardziej szczegółowego zbadania, ponieważ sam w sobie jest dość typowy w serii siedmiu czy ośmiu snów, które miała w okresie trzech miesięcy. Przede wszystkim, możemy go zaklasyfikować jako sen o zgwałceniu. Przypatrzmy się jednak zawartym w nim obrazom. Otóż jest tam laboratorium. Właściwie na pierwszy rzut oka wydaje się, że to laboratorium, lecz kiedy widzimy mundury SS i wiemy, że „coś się stało”, zaczynamy uświadamiać sobie, że być może to wcale nie jest żadne laboratorium. Może chodzi o senne wyobrażenie biura w obozie koncentracyjnym, izby tortur lub jakiejś innej, podobnej instytucji. Mamy tu adekwatny symbol budynku należącego do establishmentu — nieco onieśmielającego. Być może ma to jakiś związek z autorytarnym otoczeniem, w którym dziewczyna wzrastała. Dr H. nosi czarny mundur SS. Wizje z okresu hitleryzmu są nadal zaskakująco silne, 30 lat po zakończeniu II wojny światowej; nie byłoby czymś niezwykłym, gdyby dziewczyna mająca niemieckich przodków reagowała emocjonalnie na mundur SS. W jej śnie zdaje się on reprezentować to wszystko, co SS prezentowało w rzeczywistości: okrucieństwo, dominację fizyczną, bezlitosną władzę. Owe „wielkie nożyce”, którymi Anthony rozcina ubranie dziewczyny, okazały się bardzo specyficznymi nożycami. Po dłuższym namyśle dziewczyna uświadomiła sobie, że przypominały jej nożycznika z Struwwelpeter, nożycznika na długich nogach, który posiekał nieszczęsnego bohatera baśni, gdy ten zapuścił zbyt długie włosy i paznokcie. W dzieciństwie tę historię często opowiadał jej ojciec, stąd też zawsze kojarzyła go z nożycznikiem. Kiedy dowiadujemy się, że z gramofonu ojca dochodzi przemowa ze słowami: „robić to, co każą”, wyraziste, zasadnicze tematy snu zaczynają się wyłaniać z jeszcze większą jasnością. Następnie widzimy narzeczonego dziewczyny, wedle jej własnego oświadczenia „dobrego, delikatnego i czułego” mężczyznę, bezradnego i skrępowanego drutem. Oczywisty staje się fakt, że dziewczyna żywiej reaguje na władczość i agresję fizyczną niż na dobroć i delikatność. Cokolwiek się powie, tak została uwarunkowana. Dawid uosabia bezradność i impotencję; jest on tak dalece bezradny i bezsilny, że ona wręcz naigrawa się z niego, a doznając gwałtu, chce go pobudzić do tego rodzaju działania, na które on się nigdy nie zdobędzie. W konstrukcji seksualnej dziewczyny głęboko zakorzeniony jest element masochizmu. Podniecają (jak wiele mężczyzn i kobiet) wyobrażenie doznawania bólu. Zwracam uwagę na słowo „wyobrażenie”. Zetknąłem się z wieloma osobami, które choć śniły i fantazjowały na temat seksu masochistycznego, faktycznie go zakosztowawszy, przekonywały się, że to coś zbyt bolesnego, aby mogło ekscytować seksualnie. Natomiast we śnie można sobie wyobrażać ból, faktycznie go nie doświadczając. Scena z ośmioma penisami nie wydaje się szczególnie znacząca, poza aspektem erotycznym. Jakże to podniecające, jeśli się pomyśli, że można mieć do dyspozycji aż osiem atrybutów męskości, z którymi można robić, co się chce i kiedy się chce. Zapewne zaznacza, się tu sadyzm, bo mowa o ich przygryzaniu, ale w odniesieniu do zasadniczej treści snu to jest bez znaczenia. Ciekawa jest ostatnia partia snu, sekwencja w sypialni, kiedy to śniąca z poczuciem winy kryje się przed matką. Mamy tu dalszą przesłankę dowodzącą, że jej reakcje seksualne zostały uwarunkowane przez ojca. Oczywiście, gdyby żywiła wobec niego jakiekolwiek uczucia seksualne, matka byłaby z pewnością ostatnią osobą, przed którą chciałaby się z tym zdradzić. „Coś niebieskiego” na drzwiach przez długi czas stanowiło zagadkę. Ktoś zasugerował, że mogło chodzić o „podomkę niani” z książki Christopher Robin: „Jest pięknie niebieska, ale nie ma kaptura”. Jednak dziewczyna przemyśliwała nad tym przez kilka dni i nagle uświadomiła sobie, że chodzi o jasnoniebieski szalik, noszony przez nią, gdy miała 5 albo 6 lat. Zgubiła go na spacerze, a ojciec ukarał ją szczególnie pamiętnym biciem. Oto kolejny z tych niemądrych, zwodniczych obrazów pojawiających się w tle snu. Czego owa dziewczyna może się dowiedzieć ze swego snu erotycznego? Otóż wielu rzeczy; wydaje się, że niektóre wymagają niezwłocznej uwagi, inne natomiast może przemyśleć w ciągu nadchodzących lat. Najpilniejsze ostrzeżenie dotyczy jej narzeczonego. Chociaż nie ma nic łatwiejszego na świecie, jak odrzucić sny i zawarte w nich wizje, ten sen zdecydowanie poddaje w wątpliwość przydatność Dawida na męża. Jej charakter i wychowanie, co ujawnia sen, wskazują na to, że dziewczyna z największą gotowością reaguje na mężczyzn, którzy nie są ani dobrzy, ani czuli. W istocie rzeczy odpowiadają jej „gwałciciele” — mężczyźni, którzy wprost mówią jej, co ma robić i narzucają własne zdanie. Mężczyźni tacy jak jej ojciec. Inne sny erotyczne tej dziewczyny mówią te same rzeczy, tyle że w odmiennym przebraniu. W jednym ze snów była przybita gwoździami do płotu i gwałcona przez policjanta. Później zobaczymy, w jaki sposób, posługując się interpretacją snów erotycznych, możemy rozwiązywać nasze problemy seksualne i doskonalić współżycie z partnerem. Przekonamy się, że istnieją praktyczne sposoby, dzięki którym ta dziewczyna może pomóc sobie, w oparciu o informacje, których udzieliły jej własne marzenia senne. Na razie warto tylko powiedzieć, że powinna ona sporo czasu przeznaczyć na przemyślenie własnej osobowości seksualnej i oczekiwań wobec swego życia seksualnego. Czy sądzi, że mogłaby żyć z mężczyzną, który jest zawsze delikatny? Czy też któregoś dnia zniszczyłaby swoje małżeństwo, nieodparcie ulegając mężczyźnie, który potraktuje ją z tego samego rodzaju dominującym autorytaryzmem, jaki zwykł okazywać jej ojciec? Czy powinna popróbować rzeczywistego seksu masochistycznego, aby takie doświadczenie wyleczyło ją z tych fantazji? Dalsze sny mogą przynieść więcej odpowiedzi. A tymczasem — to dotyczy także ciebie — dziewczyna może zacząć tworzyć swój osobisty słownik erotycznych marzeń sennych jako kolejną część zestawu: dziennik plus diagram. Może tam wpisać, z jednoczesnym podaniem znaczenia, hasła, które już rozpoznała, takie jak: laboratorium, gramofon, szalik, nożyce. Do słownika mogą też wejść, ze znakiem zapytania, hasła, których znaczenia jeszcze nie ustaliła; na przykład, wiedziała, że ów „metalowy pejcz” coś znaczy, ale nie potrafiła zdefiniować, co. Drugi sen jest całkiem odmienny i ukazuje, że nocne fantazje mogą nam zapewnić bezprecedensowy wgląd w nasz skryty potencjał erotyczny. Sen pochodzi od 32– letniego wykładowcy college’u, także z Midwestu, żonatego od 8 lat. Po czterech latach małżeństwa jego żona miała krótki romans z innym mężczyzną, co głęboko zachwiało jego wiarą we własne zdolności seksualne. Od długiego czasu w tym małżeństwie nie występują już takie problemy, ale nasz wykładowca cierpi na depresję i stany lękowe. Sen 2: „Śniło mi się, że zabrałem jakąś dziewczynę na przejażdżkę samochodem. Byłem kompletnie nagi, a ona miała na sobie tylko kusą i obcisłą, wystrzępioną spódniczkę i nic więcej. Była ruda i jej włoski łonowe też były jasnorude. Wiem, bo specjalnie spojrzałem. Pamiętam, jak pomyślałem sobie, że to genialne, że te młode autostopowiczki się tak ubierają. Przód samochodu jakoś tak się rozciągnął i ona mogła położyć się przede mną z szeroko rozsuniętymi nogami. Na dodatek palcami rozwarła wargi sromowe. Bardzo się denerwowałem i byłem taki zakłopotany, bo mi nie chciał stanąć. Zakryłem się ręką i udawałem, że mam wzwód, ale to i tak nic nie pomogło. Dziewczyna usiadła i patrzyła na mnie, a palce wciąż trzymała między nogami. Miała cudowne, zielone oczy. Była piękna. «Uwaga, zrobimy to inaczej» — powiedziała takim miękkim, matowym głosem, od którego przechodzą ciarki po plecach. Rękoma chwyciła od dołu swoje piersi, wielkie, krągłe i białe, z bardzo miękkimi, różowymi brodawkami. Odsunęła moją dłoń od penisa i wsunęła go sobie pomiędzy piersi, dokładnie w przedziałek między nimi. A potem rękoma zaczęła pocierać i kulać obie piersi, a penis robił się sztywny i duży. Nie zaprzestała tego masażu. Masowała go pomiędzy nagimi piersiami. Zrobił się niesamowicie sztywny i po chwili wystrzelił z niego cały ładunek prosto na jej klatkę piersiową. Widzę ją tak wyraźnie, że z pamięci mógłbym ją narysować. Nie wiem, czy to ten sam sen, czy już inny, ale nadal miałem wzwód, którym obdarzyła mnie tamta dziewczyna. Byłem nadal nagi i jechałem samochodem do domu. Zaparkowałem na trawniku, pozostawiając na trawie koleiny od opon samochodu. Wszedłem do środka. Marjorie oglądała telewizję. W pokoju leżał na dywanie taki dziwny pies. Pudel czy coś w tym guście, a kiedy wszedłem, najeżył się i warknął na mnie. Powiedziałem Marjorie coś w stylu: «A teraz cię przelecę» i zwyczajnie podciągnąłem jej sukienkę do góry, majtki zsunąłem na bok i przeleciałem ją. Nie sprzeciwiała się, nie protestowała, nic a nic. Potem poszedłem do sąsiadów, wciąż nagi, wciąż ze wzwodem. Sąsiadka Tilly wieszała pranie, które wyglądało jak wielkie, mokre wory, jakby wyprała zeppeliny. Przycisnąłem do niej mokre prześcieradło, tak że poprzez mokrą bawełnę widziałem i czułem jej nagie ciało. Ona jest w typie tych dużych dziewczyn, jak Kim Novak. Przeleciałem ją, penisem wciskając w nią to mokre prześcieradło. Tak samo jak Marjorie, wcale nie protestowała. Stałem sobie ogromnie z siebie zadowolony, kiedy zobaczyłem, że od strony miasta nadjeżdża Marjorie. Wtedy poczułem się przerażony tym, co zrobiłem. Rzuciłem się do ucieczki, ale nogi miałem całkiem bezsilne. Marjorie doganiała mnie i niechybnie wkrótce dopadłaby mnie”. Śniący skoncentrował się, trochę pomyślał i szybko wyszło na jaw, o jaką rudą chodzi. Okazało się, że to dziewczyna z pisma dla panów, które kiedyś przeglądał, a ona wydała mu się szczególnie atrakcyjna i sympatyczna. Pamiętaj jednak, że we śnie dochodzi do głosu nikt inny tylko ty sam; a zatem kiedy ruda dziewczyna sugeruje śniącemu odmienną, nową technikę seksualną, aby podbudować jego seksualną pewność siebie, faktycznie to wypływa z jego własnej podświadomości. Nasz wykładowca miał problem tego rodzaju, że w łóżku spisywał się niespecjalnie i wiedział o tym. Nie zdobył się na wypróbowanie różnych odmian seksu, bo wyczuwał, że zapewne napotka sprzeciw żony, więc na samą myśl o tym, niemal z reguły tracił erekcję. Jego psychika potrzebowała jakby dodatkowego bodźca, który pokazałby mu, że seks w różnych odmianach interesuje kobiety równie mocno jak mężczyzn. To właśnie był w stanie zdziałać jego mózg przy pomocy wizji „aktorki” z dawno zapomnianego pisemka. Skoro śniący poczuł, że dysponuje kluczem do własnego sukcesu seksualnego, pojawiła się niezbędna wiara we własne siły. Pojechał do domu i dziarsko wjechał prosto na starannie wypielęgnowany trawnik przed domem. Do diabła z sąsiadami! Badania seksuologów, zwłaszcza wykonane niedawno w Anglii, dowodzą, że mężczyznom szczęśliwym w życiu seksualnym z reguły lepiej powodzi się w pracy i podczas wypoczynku niż mężczyznom nie zaznającym szczęścia w sferze seksu. A zatem, powyższy sen precyzuje tę hipotezę. Zasadniczo jest to sen o wielkiej męskiej aktywności seksualnej i jako taki powinien figurować w diagramie snów erotycznych tego mężczyzny. Zawiera on ponadto elementy romantycznych fantazji — owa ruda oraz sąsiadka wyglądająca jak Kim Novak. A do tego są oczywiście wskazania na motyw gwałtu. Po zaklasyfikowaniu snu i zanalizowaniu niektórych jego najsilniej przemawiających wyobrażeń możemy ustalić, dlaczego ów wykładowca miał taki sen i jaką część jego osobowości on ujawnia. Przekonaliśmy się, że sen naświetla jego brak wiary w siebie w sferze seksu, a także wskazuje mu, że odwaga i różnorodne techniki mogą mu pomóc przezwyciężyć problemy. Podczas snu jego umysł podsuwa mu pomysł: wystarczy, by wpadł jak burza do mieszkania, w saloniku podkasał suknię żony i z zapamiętaniem się z nią kochał. Potem może iść do sąsiadki i z nią zaznać spełnienia fantazji. Oczywiście, sen przesadza, ale przecież wszelka ambicja to przesada w stosunku do tego, na co — jak się nam wydaje — nas stać. Jednak w tym śnie zawarte są także przestrogi — przestrogi odnoszące się do charakteru tego mężczyzny. Odkrył on, że warczący na jego pojawienie się w pokoju pudel to on sam. Przypomniał sobie, że w czasie, gdy żona miała romans, jakaś kobieta coś mówiła o zdradzonym mężu jako o „pudlu” i „piesku salonowym”, więc to utkwiło mu w głowie. Ten pudel to jego stare ja, warczące na nowe ja. Ostrzeżenie występuje także na końcu, kiedy żona Marjorie, ściga go samochodem. Puszczają mu nerwy, traci siły i wraca do swej zwyczajnej, słabej osobowości. Scena z „wielkimi, mokrymi worami” może ma głębszy sens, a może nie. Być może to po prostu wydymająca się na wietrze mokra pościel i nic więcej. Jeśli jest inaczej, to i tak u śniącego nie przywołuje to żadnych wspomnień ani reakcji. Pierwsze dwa sny całkiem łatwo poddają się interpretacji, lecz niektóre erotyczne marzenia senne są tak bogate w dziwne wyobrażenia i nadzwyczaj osobliwe zachowania, że ich rozwiązanie trwa równie długo, jak w przypadku chińskich zagadek. 27–letnia kobieta, projektantka mody ze Wschodniego Wybrzeża, miesiąc w miesiąc miała barwne, skomplikowane sny erotyczne. Mieszkała wówczas razem z kochankiem, 36– letnim dyrektorem agencji reklamowej, i przyznała, że „w łóżku bardzo ją zadowalał”, a zatem frustracja seksualna nie wydaje się głównym czynnikiem sprawczym jej snów erotycznych. Sen 3: „Wiem bez cienia wątpliwości, że jestem Wilmą Deering z opowieści Bucka Rogersa. Mam kręcone blond włosy, choć w rzeczywistości są one ciemne i długie, a na głowie noszę coś w rodzaju czapeczki krasnoludka, zrobionej z filcu. Szybuję w górnych warstwach atmosfery jakiejś dziwnej planety w niewielkim statku kosmicznym o kształcie macicy. Nie mam na sobie żadnego ubrania, jedynie na całej powierzchni mego ciała krzyżują się we wszystkie strony cienkie, nylonowe żyłki. Urządzenia sterownicze statku to dwa wielkie uchwyty, które w dotyku przypominają twardego penisa, mimo że mają taką metalicznie szarą barwę. Niebo jest cudownie różowe, a ja doznaję niesamowitej przyjemności oglądania takich osobliwych widoków, choć w głębi duszy denerwuję się, że jestem za daleko od ziemi. Faktycznie mam poczucie, że od domu dzielą mnie miliony mil. Zaczynam rozumieć, co odczuwali astro nauci w drodze na księżyc. Później schodzę schodami w dół w tym pojeździe kosmicznym i znajduję się na pokładzie liniowca, który właśnie wpływa do portu w Nowym Jorku. Jest piękny dzień, bladobłękitne morze w promieniach słońca. Wszystkie budynki Manhattanu są takie białe, błyszczące i fantastyczne. Wciąż jestem Wilmą Deering, wciąż jestem rozebrana, ale wiem, że muszę odszukać Jimmy’ego (moją sympatię), żeby przestrzec go przed smokami morskimi. Jimmy stoi przed salą restauracyjną. W środku jest mnóstwo dzieci, salę udekorowano gałązkami ostrokrzewu. Prowadzę Jimmy’ego na pokład, zaczynamy się całować i pieścić. Jestem taka roznamiętniona, że zapominam mu powiedzieć o tych smokach morskich. On podnosi mnie jakimś cudem na nadburcie, wykręca nogi w taki sposób, że robię szpagat i nie mogę złączyć ud. Wyciąga penisa, a stojący dookoła ludzie klaszczą i mówią: «Jimmy to największy na świecie amant». On kładzie jedną rękę na swoim siedzeniu, a drugą trzyma penisa i pociera jego spodnią powierzchnią o moją łechtaczkę, z takim odgłosem piłowania czy rzępolenia na skrzypcach — niewiarygodnie erotycznym — który wprawia całe moje ciało w wibrację. W ustach czuję sól. Już dłużej nie potrafię wytrzymać. Krzyczę z rozkoszy. Wszyscy mężczyźni w otaczającym nas tłumie wyjęli penisy i walą je z szerokim uśmiechem na twarzy. Syreny statku buczą, bo wpływamy do Nowego Jorku. Jest dopiero 1937 rok, co oznacza, że jeszcze nie było wojny. Nie jestem pewna, co dzieje się potem, ale pamiętam, że odnajdujemy się pod pokładem, w mojej kabinie, na koi. Już nie jestem Wilmą Deering — jestem Murzynką z ogromną fryzurą afro i kolczykami w kształcie ogromnych pierścieni. Jestem cała czarna i lśniąca, pocę się, taka napalona jak nigdy dotąd w prawdziwym życiu. Mam wielkie, czarne piersi i wzwiedzione brodawki. Dosiada mnie dwóch mężczyzn, brązowych albo takich miedzianych, bardzo napalonych, z ogromnymi penisami, lśniącymi i twardymi. Walczymy i zmagamy się na tej wąskiej koi, w skopanej pościeli, a potem zabieramy się uczciwie do seksu i kopulujemy tak intensywnie i zapalczywie jak zwierzęta. To tylko chucie i nic więcej. Ich wielkie penisy wchodzą we mnie, trzymam je żarłocznie w ustach. Sperma wytryskuje we mnie, na mnie i w moje usta. Mam spermę nawet na rzęsach… ale chcę jeszcze. Potem znowu słychać syreny. Siadam i patrzę przez okno okrętu. Manhattan rozmywa się. «Zaraz, zaraz — mówię — to jest Tekturowy Manhattan». Jakby kiepska sceneria do West Side Story. Pasażerowie pod pokładem sprzeczają się z agentem linii oceanicznych, bo kupili bilety do prawdziwego Nowego Jorku, a nie jego tekturowej makiety. Nie wiedzą, gdzie są i co się dzieje. Wtedy jakiś głos mówi: «Wszystko w porządku, jesteście w Chicago»„. W śnie erotycznym tego typu jest takie mnóstwo surrealistycznych wizji i nadzwyczajnych scen, że śniący zapewne potrzebuje sporo czasu na jego analizę. Jednakże spróbujmy, posługując się naszą ogólną klasyfikacją, ustalić przewijające się zasadnicze wątki tematyczne. Nie ma tu gwałtu. Cały ten seks, choć chwilami gwałtowny, odbywa się przy udziale śniącej i za jej aprobatą. Jest lekki motyw masochizmu, w sumie nic poważnego. Nie ma sadyzmu. Nie występują żadne głośne osobistości ani postaci obdarzone władzą. Nie ma kazirodztwa. Nie ma homoseksualizmu. Nie ma seksu z osobami z własnego otoczenia. Jest motyw nagości w miejscu publicznym, choć nie z rodzaju tych dobitnych i wprawiających w zażenowanie. W istocie rzeczy nagość dziewczyny i publiczny seks rodzi wręcz aplauz. Mamy pewną przesłankę, że chodzi o superaktywność seksualną (dwu mężczyzn na koi), jakkolwiek nie jest to nadrzędny temat. Jest motyw osobliwej techniki seksualnej (na nadburciu statku). Otóż we śnie dominuje atmosfera romantycznej fantazji seksualnej. Ten nastrój wprowadza już sam początek (przynajmniej dziewczyna spamiętała to jako początek). Jest Wilmą Deering, romantyczną bohaterką przestworzy, postacią, której dokładne przystawanie do ideału WASP dziś niemal wydaje się niczym żart. W całym śnie wszystkie zdarzenia następują zgodnie z oczekiwaniami. Nie ma żadnych przeszkód. II wojna światowa jeszcze się nie zaczęła. Dzień jest pogodny i słoneczny. Być może na Planecie X jest groźnie, ale zawsze można zejść po schodach i znaleźć się w porcie nowojorskim. Seksu jest dużo i daje on zadowolenie, bez żadnych zobowiązań. Nawet jeśli masz czarną skórę, to i tak… dysponujesz inicjatywą na całą noc i doskonale nadajesz się do łóżka czy koi. Dokonawszy tej ogólnej klasyfikacji, przyjrzyjmy się, jak dalece poszczególne senne wizje pasują do tego tematu. Pamiętaj, że po wyjaśnieniu każdej ze scen jej znaczenie powinno zostać zanotowane w słowniku snów erotycznych, ażeby mieć możliwość sprawdzenia w przypadku ich ponownego wystąpienia. Żadne wyobrażenie nie ma zawsze tego samego znaczenia w każdym śnie, ale zazwyczaj, jeśli występuje kilka razy, istnieje jakiś wspólny mianownik. Wilma Deering to postać, która zwyczajnie i po prostu pasowała do tego snu. Równie dobrze mogłaby to być Dale Arden, Lois Lane albo Kobieta — Cud. Ciekawy jest ów statek kosmiczny. Śniąca opisuje go jako „podobny do macicy”. Czy takie przekonanie miała już podczas samego snu, czy to opis podany przez nią później, po przebudzeniu? Nie umiała powiedzieć nic więcej, jak tylko to, że gdy śniła, pojazd wydawał się „niewielki i przytulny”. A te nylonowe żyłki? Czy krępowały ją do bólu, czy służyły tylko przystrojeniu jej ciała? Ona sądzi, że to drugie. Czuła ich ucisk, ale nie było tu żadnego podtekstu masochistycznego. Drążek sterowniczy jak penis — to stary przyjaciel Freuda: symbol falliczny. A różowe niebo? Czy to róż ciała? Zapewne tak. A doznanie „niesamowitej przyjemności oglądania takich osobliwych widoków”? Co w tej kwestii? Czy cała wstępna sekwencja w przestrzeni kosmicznej może symbolizować narodziny? Otóż, tak, może. Z pewnością może chodzić o chęć powrotu do wyidealizowanego komfortu wczesnego okresu życia. Jeśli jednak uznamy, że sen przejawia pewien aspekt aktualnej osobowości seksualnej dziewczyny, nie ma żadnej, bezpośredniej potrzeby, aby dalej drążyć tę interpretację. Na razie wystarczy, jeśli popatrzymy na wstępną sekwencję po prostu jako na odyseję kosmiczną z sennych marzeń. Śniąca dokładnie pamięta, skąd się wzięły owe morskie smoki. W chińskiej restauracji, gdzie jadła kolację tamtego wieczora, były papierowe serwetki z chińskimi smokami. Zapewne ta sama myśl sprawiła, że zmaterializowała się sala restauracyjna na statku. A dzieci i gałązki ostrokrzewu? „Myślałam o tym i nagle uświadomiłam sobie, że przez szybę zobaczyłam balik dla dzieci, na który poszłam mając 9 czy 10 lat. Pierwszy raz w życiu tak doskonale się wtedy bawiłam. I proszę, w 18 lat później spotyka mnie to samo na statku z sennych marzeń”. Kolejna romantyczna fantazja. Następnie odbywa się pierwsza runda stosunków z partnerem, który publicznie wciska ją na nadburcie i tam ją pojmuje. Nie ma w tym nic złowieszczego. To dobra, czysta zabawa w ekshibicjonizm. A czy taka technika seksu na statku wskazuje na przeświadczenie dziewczyny, że chłopak zamknął ją w pułapce seksualnej? — „Nie sądzę. Seks daje mi więcej satysfakcji wtedy, gdy mam poczucie bycia zdominowaną”. Sam akt seksualny, z tym osobliwym rzępoleniem na skrzypcach, zawiera wszelkiego rodzaju interesujące wątki. Śniąca przyznała, że przypomniał się jej seks z wibratorem, który poniekąd bardziej lubiła od stosunku, choć na samym końcu nie była aż tak znowu bardzo usatysfakcjonowana. Stąd też wydaje się, że śniła o perfekcyjnym męskim organie — przynależnym do mężczyzny i dzięki temu ją satysfakcjonującym — ale z wbudowanym brzęczykiem elektrycznym. Z kolei nieco dziwi „smak soli” w jej ustach. Może śniła o zakosztowaniu płynów miłości, a może chodziło o tak zwane zmysłowe doznawanie równoczesne podczas snu. Doznawanie równoczesne to efekt oddziaływania jednego zmysłu na inny. Na odgłos dzwonu do ust napływa słona ślina. Odgłos młotków ekipy remontowej psuje smak posiłku. Dość szczegółowo objaśnił to zjawisko rosyjski uczony A. R. Luria. Możliwe, że dziewczyna uświadomiła je sobie podczas erotycznego snu. Syrena statku równie dobrze mogła być gwizdkiem policyjnym, który dochodzi do mieszkania z ulicy (kiedy śniła, nastało wczesne przedpołudnie). Etap snu, w którym dziewczyna staje się Murzynką, jest trudniejszy. Musiała bardzo głęboko zastanowić się nad swym stosunkiem do czarnych. Przyznała, że ma do nich nieznaczne uprzedzenia, ale wielu Murzynkom zazdrości ich seksualizmu. — „Nie sądzę, abym się stała tak naprawdę czarna. Sądzę, że byłam czarna w fantazji, tylko z wyglądu zewnętrznego i nic więcej — ot, taki widoczny sposób pokazania, że jestem bardziej seksowna niż zwykle”. Koncept „Tekturowego Manhattanu” wart jest dalszego zgłębiania. Czy śniąca ma przeświadczenie, że życie w mieście jest płaskie i sztuczne? A może, skoro wymienione jest konkretnie Chicago, dziewczyna zasłyszała gdzieś historię o pozbawionych skrupułów brytyjskich armatorach, którzy od potencjalnych emigrantów do USA pobrali opłatę za bilety do Chicago, a faktycznie przewieźli ich z Londynu do Walii? Kiedy emigranci zwrócili uwagę na to, że „przejście przez Atlantyk” trwało tak krótko, armator z dumą poklepał parowiec i powiedział: „Wiadomo, szybki stateczek”. Jaką praktyczną wiedzę zyskuje śniąca dzięki swym erotycznym marzeniom sennym? Otóż, mimo iż nie okazuje ona otwarcie frustracji, prawdopodobnie szuka w swym życiu seksualnym czegoś więcej, niż ma obecnie. Jest romantyczna (czego dowodzą też inne jej sny) i nigdy nie osiągnie tak doskonałego i idealnego związku seksualnego, o jakim myśli. Byłoby chyba dobrze, gdyby pogodziła się z tym i bardziej zadbała o obecny związek, a zaprzestała fantazjowania o tym, co może być. Pożyteczne mogłoby się też okazać, gdyby przedstawiła pewne sceny z własnych snów erotycznych, za pomocą wycinków z „Buck Rogers”, widokówek z Manhattanu i zdjęć z „Playgirl”. Jeśli można pokazać własny sen innym osobom, zrozumieją go one znacznie lepiej. Sny o wybitnych osobistościach są zwykle zajmujące i rozrywkowe, ale — jak już widzieliśmy — częstokroć zawierają skrywane motywy autorytarnej władzy. Kolejny sen spisała 22–letnia dziewczyna ze Wschodniego Wybrzeża, stenografistka. Jakieś sześć miesięcy przed tym snem opuściła dom rodzinny i zamieszkała razem z przyjaciółką mniej więcej w tym samym wieku. Dziewczyna prowadzi „całkiem rozsądne” życie towarzyskie i ma dwóch albo trzech stałych chłopców. Sen 4: „Krążę nad piaszczystą plażą. Przypomina mi to początek 8 1/2 Felliniego. Od morza wieje ciepły wiatr, jest dość późny wieczór i prawie wszyscy już poszli do domu. Wiesz, jak to jest, kiedy patrzysz na mokry piasek, w którym odbija się niebo. Taki jest ten piasek i to trochę smutne. Masz takie prawdziwe poczucie, że to koniec dnia. Powietrze się ochładza, a ja zaczynam opadać, aż dotykam plaży. Ale w chwili, gdy dosięgam piasku, jest ciemno i to już wcale nie jest piasek. Leżę w jakiejś przyczepie mieszkalnej. W ogóle nie znam tego miejsca. Wyglądam przez okno przyczepy i widzę, że to miasteczko domów na kółkach w lesie, jest późny wieczór, nie rozpoznaję tej okolicy. Otwierają się drzwi i do środka wchodzi Raymond Burr. Widząc go, nie jestem zaskoczona. Mam przekonanie, że znam go od dość dawna. Rzucam mu się na szyję i całuję go, a on bardzo ciepło mnie obejmuje i mówi, że nie stanie mi się żadna krzywda. Wciąż się zastanawiam, czy może mnie uprowadził. W ręce trzyma pstrykacz — jedną z tych zabawek, co to wyglądają jak żaba albo pluskwa, od spodu mają niewielką blaszkę i jeśli ją nacisnąć, to robi takie klik. Raymond pstryka tym cały czas, a mnie to tak niesamowicie irytuje, że nie do wiary. Potem on wyjmuje butelkę wina musującego i nalewa po kieliszku. Trącamy się kieliszkami, palą się świece i w ogóle jest bardzo romantycznie. Myślę sobie, że te jego sentymentalne oczy są piękne. „Wiedziałam, że jak się wreszcie spotkamy, polubimy się” — mówię, a on uśmiecha się do mnie. Pytam, czy zrobi coś dla mnie i wyrzuci ten pstrykacz, a on na to: „Jasne, że tak”, i odrzuca go za siebie. Po pewnym czasie mam kłopoty z normalnym widzeniem i wiem, że jestem trochę wstawiona. Stoimy vis–?–vis siebie, Raymond odpina guziki mojej białej bluzki. Pod spodem nie mam nic. Całuje mnie, a ja czuję na twarzy nawet szorstkość jego podbródka. Rękoma ściska mi piersi, a mnie przeszywa dreszcz seksu. Wiem, że się cała roznamiętniam i robię się wilgotna. On podrzuca mnie do góry. Do góry, jakbym była lekka niczym piórko. Potem kładzie mnie, ręce mam na materacu, a pupę w powietrzu, nogi skrzyżowane. Rozbiera się do naga. Ma piękne, foremne, obficie owłosione ciało i wielkiego palanta jak włochaty pień drzewa. Wchodzi do łóżka i przykuca nade mną. Potem wpycha tego swego palanta wprost do mojej otwartej cipki, a mnie przeszywa dreszcz emocji i wiem na pewno, że czeka mnie najcudowniejszy seks w całym życiu. Unoszę głowę i zatapiam twarz pomiędzy pośladkami jego sprężystego, włochatego tyłka. Całymi ustami pochłaniam jego ciało, dziurkę między pośladkami, z czarnymi włoskami też, a potem przygryzam mu jądra. W tym śnie muszę być kimś w rodzaju «człowieka bez kości», bo potrafię lizać moje własne wargi sromowe, kiedy wchodzi we mnie jego penis. Z jakiegoś powodu ani razu nie doznaję zaspokojenia. Nie mamy orgazmu. Ani razu w tym śnie nie szczytuję. Ale budzę się bardzo seksy, a gdyby Raymond Burr rzeczywiście był przy mnie, chyba nie miałabym żadnych dalszych oporów”. Zanim przystąpimy do jakiejkolwiek klasyfikacji, śniąca powinna odpowiedzieć na kilka dociekliwych pytań. Raymond Burr jest znany na całym świecie i nie ma żadnej wątpliwości, że reprezentuje pewien typ atrakcyjności fizycznej, pociągający wiele kobiet. Ale czy także 22– letnią dziewczynę? Dziewczynę, która już korzysta z aktywnego życia towarzyskiego i zmienia partnerów seksualnych? Burr nie należy do jej grupy wiekowej. De facto, jest w takim wieku, że mógłby być jej ojcem. Czy zatem możliwe jest, że we śnie wyobraża jej ojca? Czy faktycznie to sen o wybitnej osobie, czy sen o kazirodztwie? Po wielu przemyśleniach dziewczyna zdecydowała, że postać Raymonda Burra nie wyobraża symbolicznie jej ojca. Wszelkie związki zdawały się tu zbyt odległe i nieistotne. Jej ojciec nie był apodyktyczny, ani fizycznie, ani psychicznie, w żadnej mierze nie przypominał Raymonda Burra, a co najważniejsze, śniąc wcale nie myślała o nim w kategoriach „ojca”. A zatem możemy przyjąć, że zapewne chodzi o marzenia senne dotyczące znanej osobistości. Sen rozpoczyna bardzo częsta wizja senna — wizja letnia. Oto, co pisze Raymond de Becker w Kaleidoscope of Dream Images (Kalejdoskop wyobrażeń sennych): „Sny o lataniu zawsze wyobrażają pragnienie ucieczki od codziennego życia, a służy temu seksualność, lot, krok do przodu w hierarchii społecznej i wzrost zamożności albo aktywności duchowej”. Artemidor pojmował sny o lataniu jako „zapewnienie wyniesienia się ponad zwykłych i miernych ludzi, obietnicę szczęścia, pieniędzy i chwały” — zakładając, że śniący bezpiecznie wyląduje, co akurat w naszym przypadku ma miejsce. Zatem tradycyjna interpretacja snów wydaje się tutaj dość trafna. Jakkolwiek dziewczynę całkiem zadowala jej praca i życie towarzyskie, przyznała jednak, że tęskni za czymś więcej. — „Przystaję na rogu Piątej Avenue, zaglądam do przejeżdżających wolniutko limuzyn, widzę kobiety w futrach i mężczyzn w wieczorowych strojach i czuję się jakby wyrzucona poza nawias”. Lecz plaża ze snu także przywołuje wspomnienie zadowolenia z losu z czasów dzieciństwa; zatem niewykluczone, że dziewczyna spogląda zarówno wstecz, jak i do przodu. Trochę przypomina to skargę Alicji z Po drugiej stronie lustra, że zawsze „jutro będzie dżem i wczoraj był dżem, ale nigdy dzisiaj”*. Niewątpliwie ważne jest to miasteczko przyczep mieszkalnych. Ale w jakim sensie i dlaczego? Śniąca nigdy nie była w takim osiedlu. Okazało się, że chodzi o scenerię z filmu z Jamesem Stewartem, który widziała przed laty w telewizji, filmu, którego nie była w stanie przypomnieć sobie’ w szczegółach. Pamiętała tylko, że Stewart bronił szeregowca oskarżonego o zamordowanie hotelarza, który zgwałcił jego żonę. Jednak istotnego klucza dostarczyły dopiero takie jej słowa o filmie: „Pamiętam, że pomyślałam sobie, jakby to było miło, gdyby opiekował się mną starszy mężczyzna, podobny do Jamesa Stewarta”. Owym starszym mężczyzną okazuje się Raymond Burr. I, podobnie jak wszystkie inne godne persony ze snów o prominentnych osobistościach, cechują go wszelkie zalety, których mogą poszukiwać młode panny stanu wolnego, niepewne swego bytu i nie związane z nikim słowem. Burr jest wielki, przystojny, serdeczny, opiekuńczy i — tak samo jak Perry Mason i Wódz Żelazny Człowiek — jest po stronie prawa. W większości z nas konformizm jest silniejszy od woli wyłamania się z przyjętego porządku. Ta dziewczyna chce latać, ale tylko zabezpieczona ochronną klatką społeczeństwa. W jej śnie jest też niuans fantazji romantycznej — blask świec i trącanie się kieliszkami. To mogła zrozumieć. Natomiast zaniepokoił ją ten pstrykacz. Co to było i dlaczego Raymond Burr wciąż nim pstrykał? Ponieważ chodziło o pewien odgłos, a odgłosy zewnętrzne zdają się wnikać w sny intensywniej niż inne doznania zmysłowe, poproszono dziewczynę, aby sprawdziła mieszkanie pod kątem występowania podobnych efektów akustycznych. Tuż przy jej łóżku znajdował się kaloryfer. Kiedy na noc zamykał się termostat, kaloryfer „pstrykał” tak długo, dopóki nie ostygł. Czasami nie warto być zbyt wyrafinowanym przy interpretowaniu snów. Scena samego stosunku, w kategoriach snu, jest stosunkowo jednoznaczna. Nie każdemu spodoba się pochłanianie włochatego siedzenia pełnymi ustami, ale nasza śniąca, zapytana o to, powiedziała, że owszem, ma specjalne upodobanie do obficie uwłosionych mężczyzn. Czego może się ona dowiedzieć o sobie z tego snu? Głównie tego, że nie ma szczególnego powodu do niepokoju o własną osobowość seksualną. Chyba zmęczyły ją aktualne związki i szuka związku ze starszym mężczyzną, mężczyzną, który powie „Sezamie, otwórz się” i wprowadzi ją w pełny blask świata bogatego establishmentu. Tę ambicję dzieli ona z tysiącami innych dziewcząt, ale być może nie chce się z tym zwyczajnie pogodzić. Możliwe, że wcale aż tak bardzo nie odpowiada jej obecne młodzieżowe, nieokiełznane życie; może jest tego typu osobą, którą bardziej usatysfakcjonuje, także seksualnie, życie wśród bardziej statecznych, „normalnych” ludzi. Osoby, które pierwszy raz zdadzą sobie sprawę z wagi erotycznych marzeń sennych, z miejsca żałują, że zapomniały tyle snów o treści seksualnej z całego swego życia. Pozwoliły, by przez palce przeciekły im informacje i wizje, które dzięki zawartej w nich wiedzy o nich samych i z punktu widzenia ich szczęścia w życiu seksualnym są niczym złoty kruszec. Jednak wiedza o nas samych, którą możemy czerpać ze snów erotycznych, nie zawsze jest nam w smak. Niektóre marzenia senne o treści seksualnej są niemal jak nocne koszmary. Bez względu jednak na to, jak bardzo przykry jest dany sen erotyczny, musi on zostać zapisany w naszym dzienniku erotycznych marzeń sennych. Kierowanie się tym, że nie pasuje on do z góry wyrobionych sądów co do własnej osoby i udawanie, że go nigdy nie było, nic nam nie da. Sny erotyczne mogą być pomocne, lecz tylko wtedy, jeśli im damy szansę. A podejmując ich interpretację, koniecznie musisz pogodzić się z tym, że jest w nich nie tylko miód, ale i sporo dziegciu. Rzecz jasna, zawsze chcemy mieć o sobie jak najlepsze wyobrażenie. Właśnie dlatego konwencjonalne słowniki snów, jak też horoskopy w prasie, są tak dalece bezużyteczne. Są one tak arbitralne — muszą być arbitralne, ponieważ mają się odnosić do tak wielu osób — żeby można wybrać tylko te znaczenia, które nam najbardziej odpowiadają. Sny sadystyczne rzadko są przyjemne i nieczęsto się zdarza, aby ludzie się do nich przyznawali. Ale skoro miewają je, konieczne jest krańcowo delikatne podejście do ich interpretacji. Tutaj już nie ma mowy o odbezpieczaniu bomb o dużej sile eksplozji; tu jest mowa o bombach wodorowych. Sny sadystyczne mają tak głębokie i rozległe implikacje, że muszą być rozważane z największą ostrożnością. Oto sen 36–letniego agenta handlu nieruchomościami z Wybrzeża Zachodniego. Mając 23 lata zawarł związek małżeński, który z miejsca okazał się katastrofą. Ma jedno dziecko, syna, którego niechętna mu żona rzadko pozwala mu odwiedzać, choć on żywi wobec dziecka głębokie uczucie. Od chwili rozpadu małżeństwa przyznał się do jakichś „siedmiu, a może ośmiu” dłuższych romansów. Obecnie mieszka sam w niewielkiej, ale luksusowej posiadłości w dobrej dzielnicy. Jego hobby to strzelby, szybkie samochody i łowienie ryb morskich. Sen 5: „Śniło mi się, że jestem w wojsku i biorę udział w jakiejś wojnie. Na głowie miałem czapkę z daszkiem, a poza nią tylko pas do pistoletu, wysokie buty i nic więcej. Dzień był niesamowicie upalny, nabrałem pewności, że wojna się skończyła, a ja sprawuję jakąś misję, jaką — już nie pamiętam. Za kierownicą dżipa przemierzałem pustynną drogę. Na niebie było mnóstwo ptaków. Od czasu do czasu na niskim pułapie przecinał niebo odrzutowiec, a wtedy ptaki kołysały się, ale samolot ich nie odstraszał. Poruszały się jak gałązka w nurcie rzeki, kiedy obok przepływa statek. Nagle spostrzegłem idących skrajem drogi ludzi. Mijałem ich, a ich było coraz więcej i więcej. Pomyślałem, że to uciekinierzy. Zatrzymałem się i porozmawiałem z kilkoma z nich. Powiedzieli mi, że dziewczęta wysforowały się do przodu. Odjechałem. Nagle poczułem, że pragnę seksu. Dokładnie pamiętam, jak sobie pomyślałem: «Walczyłem na tej przeklętej wojnie i zasłużyłem sobie na to». Wkrótce zobaczyłem dziewczyny. Sceneria odmieniła się, choć nie pamiętam momentu samej zmiany. Dookoła rósł las. Gałęzie drzew zwieszały się nad drogą i choć słońce nadal mocno świeciło i było jasno, liście dawały cień i chłód. Dziewcząt było sześć albo siedem. Wszystkie piękne i zgrabne. Zatrzymałem dżipa i przyjrzałem się im. One też się zatrzymały i przyglądały mi się. Niektóre miały ciemne włosy, niektóre blond. Ubrane były w furażerki i mundury w kolorze khaki. Wyjąłem karabin z dżipa i nakazałem im, żeby weszły do lasu. Na potwierdzenie moich słów kilka razy wystrzeliłem. Właściwie chciałem trafić jedną z dziewczyn, ale moja broń niezbyt dokładnie strzelała, więc udawałem, że tylko chciałem je postraszyć. Wszedłem do lasu. Pod stopami miałem takie małe pluskwy, a jedna z dziewczyn powiedziała, że one są trujące. Nazywały się «włamywacze». Byłem zadowolony, że mam na nogach wysokie buty. Dostaliśmy się na polanę, gdzie znajdował się japoński domek z wygracowanym ogródkiem i alpinarium. Słońce wciąż jasno świeciło, więc musiałem przymknąć oczy, żeby dobrze widzieć. Wszyscy podeszliśmy żwirową ścieżką do tego domu. Wyglądało na to, że ktoś był tam niedawno, ale wyszedł w pośpiechu. Pozostały filiżanki, talerze, a nawet zapalone kadzidło w zielonym, glinianym słoju. Oddałem kilka strzałów w ogrodzie. Nie wiadomo skąd dochodziła muzyka; przypominała mi ona coś albo kogoś, ale nie wiedziałem ani co, ani kogo. W każdym razie kazałem dziewczynom ustawić się w szpaler, plecami do muru, a ja przechodziłem przed nimi, rwąc im mundury na strzępy. Do dziś czuję, jaką mi to dawało satysfakcję, to zrywanie z nich ubrań i te ich nagie biusty i ciała wyłaniające się spod strzępów. Kiedy już były wszystkie prawie całkiem nagie, kazałem im klęknąć i całować mojego wzwiedzionego penisa. Powiedziałem im, że od teraz t o będzie ich bóg. Następnie skrępowałem jedną z dziewczyn w stroju z czarnej gumy i skóry. Jej przedramiona były przywiązane do ud lśniącymi, czarnymi rzemykami. Musiała też nosić czarną, gumową maskę, zasłaniającą całą twarz. Na wysokości ust przypadał zamek błyskawiczny, zamknięty na kłódkę. W tym japońskim domku był jeden pokój, w którym podłogę całkowicie zasłały pinezki. Całowałem piersi jednej z dziewczyn i pocierałem wzwiedzionym penisem między nogami, żeby ją rozbudzić, a potem przyciągnąłem ją do drzwi i powaliłem na podłogę. Na całej powierzchni jej nagiej skóry utkwiły te pinezki. Tkwiły nawet w jej piersiach i siedzeniu, w jej wargach sromowych. Poczułem niesamowitą falę podniecenia seksualnego, a kropla białej spermy sama wykulała się z otworu na czubku mojego dzięcioła. Potem wziąłem następną dziewczynę, związałem ją w nadgarstkach i przewiesiłem przez belkę stropową. Była piękną blondynką, jej włoski łonowe też były blond. Podpaliłem je zapalniczką. Następnie wychłostałem ją cienkimi bambusami, aż miała całkiem różową, zaczerwienioną skórę. Wiła się równie podniecona, jak ja. Wszystkiego nie pamiętam. Wiem, że było sporo rozpusty. Ale ani razu nie pojawiła się krew. Przypominam sobie częściowo jedną rzecz. Rzuciłem jedną czarnowłosą dziewczynę na podłogę. Miała podwinięte pod siebie nogi i przywiązane plastykowymi taśmami, żeby nie mogła się ruszyć. Przelatywałem ją powolutku. Na jej nadgarstkach zaciskały się wielkie, metalowe zaciski, tak pomyślane, żeby przy każdym ruchu albo poruszeniu, przeszywał ją ból. Więc im bardziej ją podniecałem, tym większy odczuwała ból. Wciąż mocniej i mocniej wciskałem się w nią, a ona błagała o więcej i zarazem krzyczała z bólu. Czułem mrowienie w moim dzięciole. Byłem już gotów do strzału. W jądrach czułem coś takiego, czego nie potrafię opisać. A im więcej ona krzyczała, tym bardziej mnie to podniecało, aż już nie byłem w stanie dłużej wytrzymać i wypompowałem się prosto w jej cipkę. Wtedy się obudziłem, cały spocony i drżący, i przekonałem się, że faktycznie miałem wytrysk”. Bez wątpienia jest to sen sadystyczny. Ale co on naprawdę oznacza — i na ile poważnie należy do niego podejść? Sam fakt, że we śnie usiłujesz przejechać samochodem swego najbliższego sąsiada, w żaden sposób nie znaczy, że faktycznie to zrobisz. A zatem, dlaczegóż by mężczyzna mający tego typu sny, miał faktycznie torturować kobiety dla własnej rozkoszy seksualnej? Z absolutną szczerością trzeba powiedzieć, że dysponujemy tak skromnym materiałem w kwestii korelacji między zachowaniami we śnie a zachowaniami na jawie, że takich rzeczy nie można przewidzieć. Niektórzy naukowcy, w tym psycholodzy, sądzą, że śniąc o czymś, zaspokajamy chęć zrobienia tego. Testy na „pragnienie”, w których skłaniano testowanych, by śnili o piciu wody, mogą wskazywać, że taki punkt widzenia nie jest błędny. Z kolei inni naukowcy zapewniają, że sny inspirują nasze przyszłe działania. Sporo wielkich ludzi twierdzi, że przyśniła się im wielka, życiowa misja, którą podjęli. Jednocześnie tysiące innych ludzi równie dobrze mogły mieć podobne sny i niczego szczególnego nie podjęli. Jednakże nie ma żadnej wątpliwości, że nasz agent powinien podejść do swego snu całkiem serio. Był to jeden z całej serii snów. Wskazują one na intensywny nurt przemocy o podłożu seksualnym w jego osobowości i jeśli nie uświadomi sobie tego i nie zapanuje nad nim, może wyjść poza królestwo snów i przerodzić się w trudną do opanowania, a nawet niebezpieczną rzeczywistość. Jego hobby: broń palna i szybkie samochody, wskazują na upodobanie do wyrażania emocji środkami pełnymi ekspresji i brutalności. Do tego samego wzorca mogą się dostosować także jego emocje seksualne. Przystąpmy zatem do bliższego zapoznania się z występującymi w tym śnie wyobrażeniami, aby przekonać się, czy można teoretyzować, dlaczego ten mężczyzna miał tak okrutny sen erotyczny. Fantazja o noszeniu munduru (aczkolwiek to mundur szczątkowy) pojawia się w wielu męskich marzeniach sennych i zapewne służy po prostu identyfikowaniu się z władzą i autorytetem, bez odpowiedzialności i obowiązku uznawania jej. Policjant nie musi gromić kierowców wzrokiem, żeby jechali wolniej; oni rozpoznają jego odznakę policyjną. Ciekawe mogą być te ptaki. Freud uważał, że sny o ptakach to paląca chęć, aby być dobrym w seksie, a ptaki w jego pojęciu są jednoznacznym symbolem fallicznym. Niemieckie slangowe określenie na seks brzmi Vogeln (Vogel =ptak), zaś Włosi nazywają penisa Uccel o, ptaszek. Jakie to były ptaki? Dawni przepowiadacze snów przywiązywali wielką wagę do tego, jaki ptak się komuś przyśnił. Orły i wrony to jedna, a skowronki to druga rzecz. Jednak on pamiętał wyłącznie, że były to tysiące „zwykłych ptaków”, a przelatujące obok odrzutowce kołysały nimi. Oczywiście, odrzutowiec to inny niezwykle falliczny symbol. Prawdopodobnie sen sugerował, że w powietrzu wisi napięcie seksualne. Stopniowo narasta apetyt seksualny mężczyzny. Dowiaduje się on, że w przodzie są dziewczyny i mknie w tę stronę. Jakkolwiek nie jest on weteranem wojny, to jednak ma przeświadczenie, że będąc na wojnie, zasłużył sobie na seksualną folgę. Całkiem prawdopodobne, że w tym śnie uważa siebie za sponiewieraną ofiarę swego małżeństwa i że nastała pora, aby się wyżył. W końcu dopada te dziewczyny. Ubrane są one w mundury z doby rewolucji i wydają się pochodzić z jakiejś doborowej stawki z krainy sennych marzeń — wszystkie zgrabne i piękne, jedne brunetki, inne blondynki. Zauważmy, że dla zdobycia dominacji nad nimi mężczyzna posługuje się bronią, a nie osobistym autorytetem. W tym kontekście strzelba nie jest symbolem fallicznym — jest jednoznacznie śmiercionośną bronią. Pluskwy w lesie to coś nader dziwnego. Mężczyzna usiłował dokładniej tę sprawę przemyśleć, ale nijak nie potrafił nic wyjaśnić. Zarówno Freud, jak Jung wiele powiedzieli na temat pająków w snach. Zdaniem Freuda reprezentują one zaborczą matkę, podczas gdy zdaniem Junga — obcy świat psychiki. Lecz w tym śnie owe pluskwy zapewne wyrastają z jakiegoś zapomnianego wspomnienia z dzieciństwa: spacer po lesie i użądlenie przez jakiś insekt. „Włamywacze” to typowe w snach pomylenie wyrazów*. Następne wyobrażenie jest fascynujące: japoński domek z ogrodem zen. Nic nie może lepiej wyrażać bezpieczeństwa i spokoju. Lecz mieszkańcy opuścili dom w pośpiechu. Bezpieczeństwo i spokój zostały zagrożone. To własny dom tego mężczyzny, jego małżeństwo, jego rodzina. We śnie jest jedna oczywista wskazówka, dzięki której śniący musi to zrozumieć: zielony, ceramiczny słój — pod tym kamuflażem kryje się słoik, w którym jego syn trzyma słodycze. Mężczyzna strzela w ogrodzie, ponownie potwierdzając swą zapożyczoną władzę i rujnując spokój. Potem intensywnie myślał, usiłując dociec, o jaką muzykę chodziło i jakie ona wywoływała w nim odczucia, ale nic z tego nie wyszło. Być może któregoś dnia przypomni mu się i będzie mógł wypełnić tę lukę. Przemoc seksualna w jego śnie narasta. Zdziera ubranie z dziewczyn. Każe im całować swego penisa, jakby to było bóstwo. Jego penis musi być otoczony czcią. I w tym przypadku chowa się za symbolem władzy, zamiast dochodzić własnego autorytetu. W tej scenie penis wydaje się tylko pełnić rolę berła. Kolejna scena, kiedy to dziewczyna związana jest skórzanymi i gumowymi postronkami, musi nas najmocniej zaalarmować. Wcale nie z powodu faktycznego okrucieństwa seksualnego, polegającego na kulaniu nagiej dziewczyny po podłodze zasłanej pinezkami. Zapewne nie jest to rzecz aż tak poważna, jak by się mogło wydawać. Sny, aby dowieść czegoś, są częstokroć przesadzone. Wszelkiego typu nienormalne i osobliwe rzeczy zdarzają się w snach erotycznych osób o bardzo stabilnej konstrukcji seksualnej. W tym przypadku martwić mogą rekwizyty. Owa maska i rzemienie stanowią rytualne i tradycyjne wyposażenie sadomasochisty. Wątpliwe, by ktoś, kto na jawie nie widział ich i nie interesował się nimi, wcieliłby (albo chciał wcielić) tę wizję do swych erotycznych marzeń sennych. Innymi słowy, ten mężczyzna być może ma już zadatki na prawdziwego sadystę. Zapytywany o to, przyznał, że oglądał rysunki i zdjęcia strojów fetyszystycznych i akcesoriów do wiązania. Czy uważał je za podniecające? — „Chyba tak. Na pewno były seksualne”. Równa premedytacja dotyczy pozostałych motywów okrucieństwa w tym śnie: podpalenia włosów blondynki i biczowania jej oraz związania i brutalnego zgwałcenia brunetki. Co więcej, sen należy do snów „mokrych”, bo tak dalece go podekscytował, że doprowadził do prawdziwego orgazmu. W sumie to sen mężczyzny, który ma gorzki i pogardliwy stosunek do kobiet. Jeśli przydają się one do czegokolwiek, to tylko do zaspokajania jego chuci, a poza tym tylko umacniają w nim brak pewności siebie. Sam śniący zasugerował, że takie podejście może wynikać z jego postawy wobec żony po rozpadzie ich małżeństwa. Jednakże znacznie bardziej prawdopodobne wydaje się, biorąc pod uwagę uporczywość tych okrutnych snów, że on zawsze miał sadystyczny charakter i że sam przyczynił się do rozpadu związku. Mężczyzna, który podczas snu odczuwa tak intensywną zajadłość w stosunku do kobiet, objawia coś więcej niż tylko folgowanie młodzieńczej fantazji czy też przemyśliwanie nad nic nie znaczącą zemstą na żonie. Jeżeli śniący zechce się dowiedzieć czegoś więcej na temat swego sadyzmu, będzie musiał spędzić wiele miesięcy, zgłębiając wizje zawarte we własnych snach erotycznych. Musi przemyśleć dokładniej wszystkie szczegóły — jakiego rodzaju tajemniczą muzykę słyszał? Jakie ptaki latały na niebie nad pustynią? Jakiego typu był ów odrzutowiec, jakiej marki, z którego roku? Właśnie w szczegółach tkwią prawdziwe, ostateczne przesłanki, stąd też każdy dziennik erotycznych marzeń sennych musi zawierać maksymalnie dużo szczegółów. Od snu poważnego i przejmującego grozą przejdźmy do czegoś nieco lżejszego. Oto niecodzienna opowieść erotyczna 25–letniej modelki z jednego ze wschodnich stanów USA. Miała ten sen, kiedy była zaręczona z przystojnym młodym człowiekiem. Nadal mieszkała w domu rodzinnym z matką, bo ojciec zmarł, gdy była dzieckiem. Ona sama jest filigranową, atrakcyjną brunetką, która nigdy nie narzekała na brak chłopaków. Sen 6: „Odbywa się pokaz mody. Mnóstwo ludzi. Wiem, że chodzi o coś wielkiego i ważnego. Wiem i już. A śni mi się, że biegam chaotycznie i usiłuję odszukać mój ubiór. Byłam przekonana, że należy włożyć kostium w szkocką kratę, ale nikt go nigdzie nie widział. Jestem za kulisami, gra muzyka, publiczność czeka, a ja nadal biegam w kółko i szukam swoich rzeczy. Mam na sobie tylko staniczek, majtki i rajstopy. Tworzy się szpaler, wszystkie dziewczyny stają rządkiem i musimy wyjść na scenę. Każda twarz na widowni zwraca się w naszą stronę. Wszystkie dziewczyny są ubrane jak trzeba z wyjątkiem mnie. Próbuję udawać, że prezentuję bikini, ale wiem, że i tak każdy widzi, że to zwykły biustonosz. Słyszę szmery i szepty z widowni, światła reflektorów kierują się na mnie i wkrótce cała publiczność patrzy tylko na mnie. Wybucham płaczem i uciekam ze sceny. Jest samo południe, na ulicy mnóstwo ludzi robiących zakupy, duży ruch i tak dalej. Mój stanik zaczyna się zsuwać, a ja w biegu nie jestem w stanie go zapiąć. Potem spadają mi majtki, więc w końcu wyswobadzam z nich stopy i dalej biegnę ulicą naga. Docieram do niewielkiego parku, zacienionego drzewami. To park dla dzieci. Czytam tablicę z napisem: Park Atlantycki. Powoli wchodzę do parku. Myślę sobie, że jeśli uda mi się pozostać w cieniu drzew i nie wyjdę na pełne słońce, nikt nie zauważy mojej nagości. Docieram do piaskownicy. Nie ma w niej dzieci, więc przysiadam i zaczynam budować zamki z piasku, lecz żaden z nich nie chce się trzymać, wszystkie się osuwają. Obok mnie przebiega wielki, cętkowany pies z wywieszonym językiem. Pies ma wielkiego dyka, sterczącego mu pomiędzy nogami, jak — no nie wiem co — lizak czy coś w tym stylu. Słońce zachodzi za chmury, jest mi zimno i siedząc w tej piaskownicy czuję się zagubiona. Ale wtedy przystaje jakiś mężczyzna i mi się przygląda. Rozpoznaję go. To fotograf, którego spotkałam na jednym przyjęciu. Jest bardzo przystojny. Ma lokowane włosy i nosi ciemne okulary; zza szkieł nie widać jego oczu. Pod skórzaną marynarką, rozpiętą z przodu, widać nagi tors. Na piersi wisi piękny ptaszek, zrobiony z błyszczących diamentów. Wydaje się jak żywy, bo raz po raz porusza się, ale nie rozumiem, jak to możliwe, skoro zrobiony jest cały z tych szlachetnych kamieni. Mężczyzna podchodzi i przyklęka przy mnie. Próbuję zakryć piersi zapiaszczonymi rękoma. On się uśmiecha. Jak patrzę na niego, widzę tylko siebie, moje podwójne odbicie w tych jego szkłach. Spoglądam między jego nogi i widzę, że nie ma na sobie slipów. Jest tak samo nagi jak ja, ma piękną, gładką i opaloną skórę. Na nogach ma takie wysoko sznurowane sandały. Widzę jego jądra i penisa, a gdy klęczał na piasku, na jądrach pozostały ziarenka piasku. Popycha mnie na plecy do piaskownicy. Przeżuwa trawę. Naprawdę, prawdziwą trawę, jak krowa. Z jego ust wystają zielone źdźbła. Spuszcza głowę całkiem do dołu i zaczyna mnie zjadać. Jego język dociera do dziurki między moimi pośladkami, zagłębia się w niej i dosięga aż do mojej cipki. Patrzę i widzę, że on delikatnie przyszczypuje pomiędzy palcami a kciukiem moje wargi sromowe, między którymi jest jego język — jakby to był hot dog. Czuję takie ogromne ooommpph — to jedyny sposób, w jaki mogę to opisać — wylewają się ze mnie moje soki miłosne i ściekają mu na język. Rękoma przeczesuję te jego lokowane włosy, a one łaskoczą mi palce i wewnętrzne powierzchnie dłoni. Kulamy się w piasku, jest pięknie i ciepło. Wtedy on robi się taki poważny. Siada, jakby wspierając się na rękach i mówi, że powinniśmy się kochać. Spoglądam dookoła i zdaję sobie sprawę z tego, że wokół piaskownicy stoi mnóstwo znajomych osób, które przypatrują się nam. Jest moja matka, w czarnej sukni. Chyba jest też ojciec, ale go nie widzę. Są wszystkie ciotki i inni krewni. Czuję się taka podniecona. Wzwiedziony penis mężczyzny czeka na mnie, jest jak piękna rzeźba w otoczeniu loczków. Mężczyzna zdejmuje te zwierciadlane okulary, w każdym razie one jakoś tak znikają, a ja uświadamiam sobie, że to Bob, mój narzeczony. Pytam matkę: «Czy to OK? Czy mogę to zrobić?», ale ona tylko odwraca się ode mnie. Wiem, że sobie tego nie życzy. Czuję się winna, ale tak bardzo pragnę seksu, że nie potrafię się powstrzymać. Myślę sobie, no choć na chwilkę. Rozsuwam nogi i przyklękam nad dykiem Boba. Podsuwam dłoń od spodu i umieszczam jego czubek dokładnie w takim miejscu, żeby usadowił się rozkosznie między wargami sromu… wtedy powoli przysiadam na kolanach Boba, dyk łatwo wślizguje się prosto we mnie, a zgromadzeni biją brawo. Wtedy naprawdę zaczynamy stosunek. Najpierw, siedząc na Bobie, unoszę się i opadam. Potem kulamy się, a on kołysze się we mnie na prawo i lewo. Chcę, żeby mama to widziała. Chcę, żeby widziała, jak się kocham. Chcę, żeby patrzyła, jak moją szparkę rozwiera penis mężczyzny. Chcę, żeby widziała każdy szczegół i od tej myśli robię się taka napalona. Wiesz, to tak jak wielka ruska babuszka… matka ogląda córkę, która wyszła z jej ciała, a teraz sama ma mężczyznę w swoim ciele… Zanim się budzę, widzę jeszcze jedną rzecz: konia — nie prawdziwego, tylko malowanego konia na biegunach — galopującego po parku wśród drzew. Budząc się, wciąż zastanawiałam się, co on tam robił”. Ten sen erotyczny głównie koncentruje się na seksie i nagości w miejscach publicznych, ale są w nim akcenty fantazji romantycznej (lokowaty Adonis), a także kazirodztwa. Jakkolwiek zasadniczo sen jest przyjemny i pozytywny, wiele mówi dziewczynie na temat jej aktualnego stanu umysłu, a wraz z innymi jej snami może się wielce przysłużyć w związku ze zbliżającym się jej zamążpójściem. Sen zaczyna się na pokazie mody, a dziewczyna panikuje, bo nie może znaleźć kostiumu. Ten typ snu jest nam dobrze znany i nie jest niczym więcej jak tylko nocnym odtworzeniem niepokojów przeżywanych za dnia, zapewne nurtujących ją za każdym razem, kiedy wychodzi do pracy. Lecz później wszyscy oglądają ją bez ubrania, tylko w staniku i majtkach, a to jest dla niej żenujące ponad wszelką miarę. Musi uciekać na ulicę, ale tam gubi nawet bieliznę. Pogłębia się seksualna treść snu. Teraz już nie chodzi tylko o wyeksponowanie niepokojów związanych z jej pracą, ale o niepokoje w sferze jej własnej seksualności. Jednakże śniąca ratuje się ucieczką — do „Parku Atlantyckiego”. To ciekawe wyobrażenie, bo nazwa „Park Atlantycki” jest jej dobrze znana; w istocie, widuje ją niemal codziennie. Ale to nie jest prawdziwy park, to nazwa firmy prowadzącej parking samochodowy. Sen, poprzez grę słów, ułożył dla niej dogodną drogę ucieczki. Dość to zwodnicze. Osobliwa logika marzeń sennych uwidacznia się poprzez jej przeświadczenie, że jeśli pozostanie w cieniu, nikt nie zauważy jej nagości. Podobnych przykładów w snach o publicznej nagości mamy bez liku: ludzie kryją się w jawnie nieadekwatnym schronieniu, a jednak sądzą, niczym struś z głową w piasku, że nikt ich nie zobaczy. Teraz piaskownica. Czy to konkretna piaskownica, utrwalona w jej pamięci? Jej zdaniem, nie. Śniąca zaczyna budować zamki, lecz te rozsypują się. Sama dziewczyna ma silne, wewnętrzne przekonanie, że poprawna interpretacja tej sceny jest taka: oto próba zbudowania modelu jej własnego domu, w którym mieszka razem z matką. To właśnie miała na myśli, bawiąc się w piasku. Ale nic nie chciało się trzymać kupy. Spod tego piasku zaczyna się wyłaniać zasadniczy temat snu. A ów cętkowany pies z wzwiedzionym penisem? Jest taki szorstki, widoczny i niczym nie skrępowany. Może to zwiastun seksu w dalszej części snu. Warto zauważyć, że śniąca nie określa penisa psa w kategoriach czegoś odrażającego, lecz „jak… lizak czy coś w tym stylu”. Kiedy jednak powraca kwestia seksu, wracają niepokoje i wątpliwości. Słońce zachodzi, a ona czuje się zagubiona. Pojawia się przystojny rycerz w błyszczącej skórze. Chwilowo przybiera on postać anonimowego mężczyzny, którego poznała na przyjęciu; innymi słowy, to zapewne archetypalna postać mężczyzny. Warto zwrócić uwagę na owego ptaszka ze szlachetnych kamieni, ponieważ wilga jest przemożnie mistycznym stworzeniem, które rzekomo ma zakłócać męskie sny. Według klasycznych interpretacji pojawienie się wilgi we śnie symbolizuje niedościgłą doskonałość, lekkość i czystość wcieloną w latające stworzenie, wytrzymałe i silne. Kryształy mają mineralogiczne „płcie”, a wilga jest w samej rzeczy istotą seksualną. Dziewczyna żywiła przekonanie, że wilga oznacza jakąś cechę charakteru wyśnionego mężczyzny, który nosił tę figurkę: „On nie był święty, ani nic takiego, ale mi się wydawało, że to wskazuje na jego niewiarygodną charyzmę. Był sobą — i dlatego to było takie piękne”. Mężczyzna nosi okulary słoneczne ze szkłami dającymi zwierciadlane odbicie, a spoglądając w nie, ona widzi samą siebie. Czy pamięta, jak wyglądała? — „Wydawałam się taka mała, naga i różowa — wiadomo, jak krewetka”. W istocie śniąca czuje się jak dziecko, bezbronna i niepewna siebie, i równie atrakcyjna i seksualna jak pozbawiony skorupy mięczak. Czuje, że się nie liczy dla seksownego mężczyzny. Ale on konsekwentnie robi jej awanse seksualne. Skąd te sandały na sznurówkach? — „Przypominają mi one jedno: obraz religijny, który mnie podniecał, gdy miałam około 11 lat. Godzinami gapiłam się na jednego z niewolników — chrześcijanina, wcale nie mając pojęcia, że on mi się podoba. Religia jest pełna seksu”. Skąd żucie trawy? — „Nie rozumiem. Nigdy dotąd nie widziałam, żeby ktoś tak żuł trawę pełną buzią. Ale mam takie mgliste przeświadczenie, że może to wiąże się z tymi sandałami. Kiedy pomyślę o słowach: «na zielone pastwiska On mnie prowadzi», w mojej psychice jest wyobrażenie tego samego rodzaju zielonej trawy”. Następuje stosunek oralny. Mężczyzna wkłada język pomiędzy jej wargi sromowe, „jak hot dog”. Ona pojmuje seks w takich wizjach oralnej powodzi i zapewne seks oralny wysoce ją stymuluje. Może ma to jakiś związek z tym, czy jako niemowlę ssała kciuk, może nie ma. Nie istnieje potrzeba wyjaśnienia tego, chyba żeby jej skłonność do seksu oralnego stała się problemem natury psychologicznej. Analizując własne sny, nie próbuj naciąganych i wyszukanych wyjaśnień „freudowskich”, bo z reguły będą one niewłaściwe. Dziewczyna ma wytrysk na język partnera. Poproszono ją, by pomyślała nad tym ponownie. Czy to soki z jej pochwy, czy mocz? Definitywnie soki. Bezbarwne i ciepłe. Co czuła, gdy spłynęły mu na język? Była podniecona, ale nie z tego powodu, że konieczność ich połknięcia miałaby w jakikolwiek sposób „degradować” partnera (podczas gdy mężczyzn częstokroć podnieca to, że po wytrysku oralnym kobieta łyka spermę). Czy dziewczynie odpowiadałby taki seks w prawdziwym życiu? Owszem, tak. Otóż zawsze czuła się seksualnie niedowartościowana, dlatego że podczas stosunku, w przeciwieństwie do mężczyzny, ona nie ma wyraźnego wytrysku. Odczuwała potrzebę zademonstrowania sympatii, że osiągnęła orgazm, a zarazem zazdrościła mu tej jego fontanny nasienia. Zapewne doszliśmy do samej istoty nagości w miejscu publicznym we wczesnej fazie tego snu. Publiczna nagość zwykle wskazuje na niepokój, że objawione zostaną nasze niedostatki seksualne. W przypadku tej dziewczyny brak wewnętrznego orgazmu, jakkolwiek nieracjonalny, był tym czynnikiem, który jej zdaniem stanowił o tym, że nie nadawała się do seksu. Oczywiście, mogły też być i inne czynniki. Zwykle wypływają one tuż przed zawarciem małżeństwa. Ekshibicjonistyczny stosunek w piaskownicy to odmienny nurt nagości w miejscu publicznym. Zgromadzony tłum już nie jest wrogi. Zgromadzeni gratulują i doceniają ją. Dziewczyna pokazała, że jest w stanie iść jak burza. Seksualnie jest OK. Nabrała przekonania, że nadaje się do zamążpójścia, więc w tym momencie ów mężczyzna zdejmuje okulary i magicznie staje się jej narzeczonym. Dziewczyna wie, że jej matka jest zaborcza i umiarkowanie wrogo nastawiona do jej małżeństwa. Jednak te złe resentymenty matki nie są w stanie przeszkodzić jej zrobić to, na co ma ochotę. Kochając się z narzeczonym, chce zrobić to samo, co większość dzieci raz czy drugi robi swoim rodzicom — jednocześnie zaszokować ich, wprawić w podziw i pozyskać ich uczucia. Śniąca ma tę niezwykłą wizję rosyjskich lalek, niemal o kazirodczej naturze, nigdy nie kończącego się łańcucha narządów płciowych, które wydają na świat pokolenie za pokoleniem. To tego rodzaju przebłysk intelektu, który w umysłach bardziej wykształconych i prężnych może dać sny genialne. Sen kończy wizja drewnianego konia, galopującego przez las. Czy to koń, którego kiedyś miała? Czy może on wyobrażać dzieciństwo znikające za drzewami (często przyjmuje się, że wyobrażają one seks). Dziewczyna jest przekonana, że gdzieś kiedyś widziała takiego konika, ale nie pamięta ani gdzie, ani kiedy. Przydałyby się jej kolejne sny na ten temat. W sumie, chodzi tu zapewne o sen erotyczny dotyczący zrozumiałych niepokojów dziewczyny tuż przed zawarciem związku małżeńskiego. Niepokoi się ona o swe możliwości seksualne, martwi się, że opuści swą owdowiałą matkę. Jednak jej sen należy do optymistycznych. Pokazuje on, że weźmie przyszłość we własne ręce, prawdopodobnie zyska w życiu wiele radości i przyjemności. Sny erotyczne na temat osobliwych technik seksualnych są rzadsze od snów o publicznym pokazywaniu się nago. Jednakże, co zaskakujące i ciekawe, podczas snu seks nader często jest nie całkiem normalny. Niewiele osób miewa erotyczne marzenia senne, w których umieją przedstawić akt seksualny tak precyzyjnie, jak gdyby oglądali go na filmie. Oczywiście, sami raczej też nigdy nie widzimy tego w taki sposób, chyba że jesteśmy entuzjastami filmów porno. Oto słowa jednego z pisarzy: „Zostawiliśmy włączone światło, żeby skorzystać z zalet stymulacji wzrokowej, ale ja nie widziałem nic więcej jak tylko jej lewe ucho, pukiel brązowych włosów i cztery cale kwadratowe prążkowanej powłoki na poduszce”. O ile nie mamy luster na suficie sypialni, nigdy nie widzimy samych siebie podczas stosunku, stąd też zrozumiałe jest, że kiedy odbywamy stosunek we śnie, nie przychodzą nam do głowy żadne stabilne wrażenia wzrokowe. Zamiast nich nasz uśpiony umysł wypełniają jego własne, dziwaczne wymysły. Poniższy sen śnił 28–letni technik laboratoryjny z jednego z uniwersytetów środkowego Zachodu; żonaty, jedna córeczka. Prowadzi spokojne i umiarkowane życie w kręgu towarzyskim z jego uczelni. Jego sny erotyczne były tak dziwne i częste (pomimo satysfakcjonującego go życia seksualnego), że z własnej inicjatywy założył dziennik marzeń erotycznych. Ten sen jest typowy dla serii sześciu snów, występujących w okresie siedmiu miesięcy: Sen 7: „Śniło mi się, że szedłem moją ulicą w pogodny wieczór. Skręciłem na podjazd domu identycznego jak mój, choć to nie był mój dom. Niech mnie nikt nie pyta, skąd wiedziałem, że to wierna kopia, bo nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, ale czułem się zaskoczony — trzeba to zrozumieć — ten dom był dokładnie jak mój. Chyba podczas snu wiedziałem, że śnię, i właśnie dlatego zaskoczyło mnie odkrycie tego dokładnie takiego samego domu. I tu zaczyna się dziać coś dziwnego. Poszedłem odłożyć aktówkę na półkę w holu, a tam już leżała identyczna aktówka jak moja. W każdym razie ustawiłem drugą aktówkę obok tej pierwszej i poszedłem do kuchni. Była słoneczna i bardzo zwyczajna. Przy stole stała moja żona Jeannette i obierała warzywa. Zdumiony wykrzyknąłem: «Wygląda pani zupełnie jak Jeannette!» Usłyszawszy to, ona rozzłościła się i powiedziała: «Oczywiście, że tak». Ale wcale nie powiedziała, że ona to Jeannette, tylko że wygląda tak samo jak ona. Zapytałem, jakie warzywa obiera. Nie umiałem ich rozpoznać. Były białe, wielkie i miękkie jak ogromne firletki albo miękkie cebule. «A co, nie widać, że to woźniczki?» — spytała. Wtedy pomyślałem sobie: «Ach, oczywiście, ale się wygłupiłem». Przysunąłem się do tej kopii Jeannette i pocałowałem ją. Nagle przekonałem się, że jestem znacznie bardziej podniecony niż normalnie z prawdziwą Jeannette, bo tej Jeannette nie znałem — była dla mnie jak ktoś obcy. W slipach poczułem rosnącą erekcję. Stała się bardzo widoczna i wybrzuszała mi spodnie. Podszedłem od tyłu do tej nowej Jeannette i zadarłem jej sukienkę powyżej pasa. Pod spodem miała rajstopy, ale była bez majtek, więc przez brązowy nylon widziałem jej gołe siedzenie. Jednocześnie ze spodni wyjąłem swego koguta i ulżyłem sobie za pomocą własnej ręki. Poszedłem do holu, z penisem wystającym ze spodni. Na szafie w holu leżały dwie stare narty. Zdjąłem je. Pamiętam, jak patrząc na nie, pomyślałem: «Hmm, dokładnie takie same jak moje». Zaniosłem je do kuchni i podłożyłem każdą z nich pod kran z wodą. Jeannette wciąż obierała te woźniczki. Suknię miała nadal pod — kasaną na plecach i nagie siedzenie. Przeszył mnie dreszcz podniecenia. Kiedy narty były mokre, zarzuciłem je sobie na plecy, a ich spiczaste końcówki wcisnąłem pod kołnierzyk od koszuli. Potem chwyciłem Jeannette w pasie i zwaliłem się z nią na plecy. Wszystko stało się w jednej chwili: moje stopy weszły w jej rajstopy i zepchnęły je do samego dołu, do kostek, mój kogut wyfrunął i zatopił się w jej cipce, a my oboje kulnęliśmy się na te narty, które, ponieważ były mokre, wygięły się na kształt biegunów bujaka. Dzięki temu mogliśmy się bujać jak złoto, na plecach, na podłodze kuchennej, a przy każdym bujnięciu mój kogut to wsuwał się w nią, to wysuwał. Bujaliśmy się niesamowicie, z łoskotem, w tę i z powrotem. Ponieważ podpierały mnie narty, miałem wolne ręce, którymi oplotłem ją w pasie i bawiłem się jej łechtaczką. Moja partnerka wygięła się w łuk i jęknęła. Pocałowałem jej włosy. Pomyślałem sobie, że to coś fenomenalnego. Oto rada na zdradę małżeńską, na zamianę partnerów i w ogóle na wszystkie inne problemy. We śnie można odbywać stosunek z kobietami, które są takie same jak własna żona, tyle że nie naprawdę. W tym momencie życie we śnie wydawało się dorównywać prawdziwemu życiu. Miałem takie poczucie, że kiedy mi się żywnie spodoba, mogę swobodnie przechodzić z jednego w drugie. Po prostu, to zdawało się logiczne. W każdym razie używałem sobie z tą nową Jeannette jak szalony. W takim tempie wpadałem w nią i wypadałem, że aż dobywał się przy tym odgłos klapsa. Ona wierciła biodrami i przywierała do mnie z taką energią, jakby wciąż nie miała dość. A cały czas na tych narcianych płozach przemierzaliśmy całą kuchnię. Ni stąd, ni zowąd, zrozumiałem, że muszę przestać. Ta nowa Jeannette ściereczką do naczyń zaczęła się wycierać między nogami i poprawiać sobie fryzurę i znowu przystąpiła do gotowania. Spytałem, co się stało. A ona na to: «Cicho, mój mąż wraca do domu». Oniemiałem. No, może nie całkiem oniemiałem, ale to mnie zmroziło. «Ja jestem twoim mężem» — powiedziałem. «Nie, od lat cię nie widziałam» — odparła. Z jakiegoś dziwnego powodu sen wypróbował dwa alternatywne zakończenia. W pierwszym wziąłem nartę i biłem ją nią po twarzy. W drugim stałem tylko i patrzyłem na ogród, i zastanawiałem się, jak wrócić do mojej zwykłej egzystencji. Nie wiem, jaka była moja ocena tej alternatywy, ale wiem, że taka właśnie była”. Zamieściłem ten sen z wielu powodów. Po pierwsze, nie mogłem się oprzeć jego niewiarygodnej inwencji — a do tego ten pomysł na wykorzystanie nart do odbywania stosunków seksualnych! Po drugie, cechuje go niezwykłe podobieństwo do klasycznego chińskiego snu z The Dream of the Red Pavilion (Sen o czerwonym pawilonie) Tsao– Sieu e– K’in. Ów klasyczny sen zawiera jedną z fundamentalnych myśli filozoficznych na temat snów i ich stosunku do rodzaju ludzkiego. A zatem fakt, iż sen o podobnej strukturze pojawia się w umyśle technika — laboranta z amerykańskiego Midwestu, świadczy o tym, że każdy z nas gotów jest głowić się nad sensem własnego snu. W The Dream of the Red Pavilion młody mężczyzna imieniem Pao–Yu znika ze swego wspaniałego domu i śni, że znalazł się w ogrodzie otaczającym dom taki sam jak jego własny. Spotyka tam nawet pokojówki, takie same jak jego, o takich samych imionach. Mówią one, że ich panem jest Pao–Yu, ale nie rozpoznają Pao–Yu jako Pao–Yu. Zdumiony i nieszczęśliwy Pao–Yu we śnie wchodzi do tego domu i widzi śpiącego młodego mężczyznę. Pokojówka budzi go i pyta, czy dobrze się czuje. A on odpowiada: «Tak, ale miałem taki dziwny sen. Śniło mi się, że byłem w ogrodzie, a ty mnie nie poznałaś. Przyszedłem do domu, a tam w moim łóżku spał jakiś inny Pao–Yu». Słysząc to, Pao–Yu wykrzykuje: «Szukałem innego Pao–Yu, i oto on to ty». Wtedy wyśniony Pao–Yu znika, a prawdziwy Pao–Yu budzi się. Pokojówka pyta go, czy się dobrze czuje. A on odpowiada: «Tak, ale miałem taki dziwny sen. Śniło mi się, że byłem w ogrodzie, a ty mnie nie poznałaś…» Zagadki dla naszego umysłu, wywołane przez ten sen, są przeogromne. Kto śni i o kim? Czy wszystko to, co uważamy za „życie na jawie”, jest snem i czy nocne przygody są naszą rzeczywistością? Bez względu na odpowiedź nasz laborant zaczął zgłębiać jedną z najdziwniejszych cech erotycznych marzeń sennych: zdolność do zaprezentowania nam, w czasie ich trwania, przekonywającej alternatywy naszego bytu. Przyjrzyjmy się wyobrażeniom występującym w tym śnie. Dom to dom i raczej nie wyobraża niczego więcej ani mniej, z tym wyjątkiem, że nie jest to dom, w którym muszą obowiązywać zwykłe reguły logiki. Laborant intuicyjnie wie, że naprawdę to nie jest jego dom, o czym przypomina mu aktówka w holu. Jego żona jest taka sama, ale inna. A te dziwne warzywa, które obiera? — „Sądzę, że mój umysł po prostu wymyślił je pod wpływem chwilowego impulsu. W ogóle nie znam się na gotowaniu ani na potrawach, ale staram się zawsze pytać, żeby wiedzieć, a gdy nie rozumiem odpowiedzi, robię mądrą minę. Myślę, że ten sen żartował sobie ze mnie i robił to moim kosztem”. Nagle — ponieważ ta kobieta nie jest jego żoną — uświadamia sobie, że ona go podnieca. To częsta w snach sytuacja, naświetlająca powszechny problem małżeński. Zażyłość — zwłaszcza zażyłość małżeńska — rodzi lekceważenie. Choćby kobieta, z którą żyjesz, była dokładnie w twoim typie, nie pożądasz jej tak mocno, bo możesz ją mieć za każdym razem, jak tylko zechcesz. Ten mężczyzna kocha żonę dostatecznie mocno, żeby zrezygnować ze zdrady z inną kobietą. Załóżmy jednak, że będzie miał okazję popełnić cudzołóstwo z alter ego żony. Umysł broni się. A możliwości są nieskończone. Teraz ta osobliwa sprawa nart. Poproszono śniącego, aby sporo czasu poświęcił na rozważenie skojarzeń, które mogą wywołać u niego narty. Czy miały one falliczny wygląd? Nie, nie miały. Były stare, drewniane, po prostu rupiecie. Czy przypominały mu śnieg, zjazdy na śniegu, śliskość? Czy przypominały mu o przyjęciach „po nartach”, ich ciepło i kojący spokój? Nie, to nie to. OK. W jaki sposób je zdobył? Otóż, od zawsze stały one u jego ojca w kącie drewutni, a kiedy ojciec umarł, on je odziedziczył. I tu nasz laborant przypomniał sobie. Jako 12–letni chłopiec wślizgiwał się do drewutni i ukryty za tymi nartami i stosami drewna onanizował się, w czym pomagały mu przynoszone tam zakazane, kolorowe pisma. Sny idą niekiedy bardzo krętymi drogami. Owa niezwykła technika seksu „na biegunach” sprowadziła naszemu laborantowi na myśl cały szereg różnorodnych skojarzeń. Było wśród nich skojarzenie oczywiste: niemowlę kołysane przez matkę, ale nie poruszyło ono żadnej struny. Bujanie zdawało się stanowić ważną część snu, ale trudno mu było określić, dlaczego. W końcu pozostawił tę sprawę otwartą — znak zapytania w jego dzienniku erotycznych marzeń sennych. Być może odpowiedzi udzieli jakiś sen w przyszłości albo myśl, która nagle wypłynie z podświadomości i przypomni mu owo bujanie na biegunach. Śniący nagle uświadamia sobie, że trzeba przestać. Jej mąż wraca do domu. Ona jest przestraszona i pospiesznie doprowadza się do porządku. I tu mamy pytanie: czyjej mąż to naprawdę on, czy to jego drugie ja, czy to w ogóle całkiem kto inny? Czy może to być sen o przyszłości, przyszłości, w której on nie jest już jej mężem? Alternatywne zakończenia nie są czymś niezwykłym. Wiele snów ma cztery albo i pięć wariantów, niekiedy wszystkie rozgrywają się w tym samym czasie. Dla umysłu człowieka to sytuacja niewiele więcej znacząca niż zastanawianie się: „Czy powinienem to zrobić, czy raczej zrobić coś innego?” Owo odczucie, że przeżywamy oba warianty, czyni sen nieco tajemniczym i to wszystko. A zatem, przejdźmy do końcowej analizy. Jak śniący powinien wykorzystać sen o tym, że kocha się z żoną, która nie jest jego żoną? Powinien przemyśleć swoje małżeństwo, czy nie znudziło go ono bardziej, niż byłby skłonny przyznać przed samym sobą. Powinien rozpatrzyć swoją postawę wobec żony i sytuacji w rodzinie, ponieważ w jego śnie zawiera się silne poczucie wyobcowania wobec bliskich. Ponadto powinien przyjrzeć się swemu życiu seksualnemu, aby przekonać się, czy jest ono na tyle pełne i zróżnicowane, i tak dalece satysfakcjonujące, jakby sobie tego oboje, i on, i żona życzyli. Jest to erotyczny sen mężczyzny, którego nocne myśli krążą wokół sensu jego egzystencji i jego związku. Można go uznać za ostrzeżenie, że w jego życiu niebawem mogą nastąpić radykalne zmiany. Jeśli chodzi o jego małżeństwo, mogą to być zmiany destrukcyjne. Stąd też dobrze będzie, jeśli zwróci uwagę na podskórne emocje i presję snów. Z tego snu erotycznego wynika, w jaki sposób sny mogą przepowiadać przyszłość. Ukazują one emocje nurtujące nas w podświadomości na długo, zanim jesteśmy gotowi przyznać się do nich przed samymi sobą na jawie. Sny homoseksualne, jak widzieliśmy wcześniej, niekoniecznie wskazują na to, że śniący jest prawdziwym homoseksualistą. W istocie wiele razy okazuje się, że ci, którzy śnią o miłości homo seksualnej, śnią o samych sobie. Sen potrafi zdziałać to, co niemożliwe: umożliwić ci spojrzenie na siebie z zewnątrz swego ciała, możesz spotkać się ze sobą, porozmawiać, a nawet kochać się z samym sobą. Lecz niżej opisany sen homoseksualny jest jeszcze czymś więcej. Są w nim prawdziwie homoseksualne podteksty, oprócz czystego narcyzmu uprawiania seksu przez śniącego z samym sobą. Sen ten daje możliwość kilku interpretacji, ale niektóre z nich są bardziej pomocne i rzucają więcej światła. Śnił go 26–letni student college’u, który kończył studia po trzech latach poważnej choroby. Mieszkał razem z rodzicami w dużym mieście na Wschodzie i chociaż z powodu stanu zdrowia nie mógł prowadzić czynnego życia towarzyskiego, to jednak chodził na randki z dziewczynami, grał w kręgle i żył spokojnie, ale normalnie. Sen 8: „Śniło mi się, że byłem marynarzem na kontrtorpedowcu marynarki wojennej USA na Pacyfiku. Nie jestem pewien, czy nadal toczyła się wojna z Japończykami, czy wojna właśnie się skończyła, ale wiem, że musieliśmy nadal mieć się na baczności przed nagłymi atakami. Leżałem na szerokiej wspólnej koi, biegnącej przez całą szerokość okrętu. Byliśmy skąpani w czerwonej poświacie, bo była noc. Usiadłem spocony i rozgrzany. Było mi tak jakoś niewygodnie, zwłaszcza między nogami. Przekonałem się, że mój kogut zaplątał się w te marynarskie slipy. Wyjąłem go i zacząłem się nim zabawiać. Inni marynarze patrzyli na to, niektórzy się uśmiechali, ale nikogo to nie wprawiało w zakłopotanie. Wtedy okręt jakby się zmieniał. Nie był już dłużej okrętem, choć ja nadal pozostałem marynarzem. Przechadzałem się jakąś obcą ulicą, koguta miałem wciąż na zewnątrz i pocierałem go ręką. Było gorąco i duszno, a mimo to nic nie zwiastowało deszczu. Był środek nocy w Macao czy gdzie indziej. Przechodziłem obok oświetlonych okien. Widziałem stosy pikantnego ryżu i parujące potrawy z ryb. Ludzie jedli i pracowali. Przez cały czas niespiesznie się onanizowałem. Posłyszałem, że ktoś na mnie zagwizdał. Przez krzaki przedostałem się na cmentarz. Księżyc świecił zimnym, błękitnym światłem. W przeciwległym końcu cmentarza stał ubrany na biało mężczyzna. Podszedłem bliżej i zobaczyłem, że to marynarz. Był bardzo piękny, miał taką cudownie demoniczną twarz. Trzymał rękę na biodrze i w sposób oczywisty próbował być prowokujący, prawdopodobnie tego właśnie słowa trzeba użyć. Wiedziałem, że to Złoty Marynarz. Uklęknąłem i oplotłem ręce na jego nogach. Nigdy dotąd nie postąpiłem tak wobec mężczyzny i zdumiała mnie siła i muskulatura jego nóg; pachniały one cynamonem. Pamiętam dokładnie. Spojrzał na mnie. Wciąż się uśmiechał szeroko. Rozpiął spodnie. Pokazały się jego piękne narządy płciowe. Miał długiego, twardego koguta, z wielką żyłą na wierzchu, miał sprężystą, pomarszczoną mosznę. Jeszcze silniej poczułem zapach cynamonu. Uniosłem głowę i koniuszkiem nosa dotknąłem spodniej powierzchni jego koguta. Wyszeptałem: «Złoty Marynarzu, kocham cię». Przytrzymał mnie za ramiona. Na palcach miał dziesiątki błyszczących pierścieni, chyba z diamentami. Przywarłem policzkiem do jego koguta. Potem otworzyłem usta i jego główka stopniowo zagłębiała się między moimi wargami. To było takie seksy, że robiąc to, cały czas musiałem się onanizować. Miałem takie dziwne poczucie, że wpycham sobie do ust własnego koguta, choć wiedziałem, że to niemożliwe. Ssałem jego koguta coraz mocniej. Chciałem zassać nasienie w taki sam sposób, jak pije się koktajl przez słomkę. Czułem, że nisko, w jego jądrach, jest chłodne, białe nasienie i chciałem je zassać. Więc ssałem jeszcze bardziej zdecydowanie, aż wreszcie poczułem je na wargach, zimne i mokre. Jeszcze raz pociągnąłem i na języku miałem potok. Całe usta pełne. Smakowało jak chłodna śmietanka z miętą, ale wyglądało jak nasienie. Później znalazłem się na czymś w rodzaju łóżka polowego. Leżałem na boku i znowu czułem ten zapach cynamonu. Młody Metys, niewiarygodnie piękny, uniósł mi nogę w powietrze i wtulał swoją twarz między moimi nogami, omiatając mi siedzenie i jądra różowym językiem. Powiedział, że muszę robić to, co on mi poleci. Mówił po arabsku, ale ja mimo to zrozumiałem. Stanął przede mną. Nie miał więcej jak 10 lat. Poprosił, żebym otworzył usta, w rozkroku przysiadł nad moją twarzą i wepchnął mi do ust całego penisa z jądrami. Potem kazał mi włożyć mojego penisa jemu do odbytu. We śnie to wydawało się wykonalne. Rękoma przytrzymywałem jego pośladki. Były chłodne i sprężyste. Zacisnąłem dłoń na moim kogucie, znalazłem dziurkę w pupie chłopca i przycisnąłem go do niej. Równocześnie głębiej wpychałem sobie do ust tego jego małego, ale sztywniejącego penisa i jądra. I tu doznałem szoku. Kiedy wepchnąłem się do odbytu chłopca, okazało się, że to nie jego pupa, tylko dziewczęcy srom. Odgryzłem mu narządy płciowe, nie był już chłopcem, tylko dziewczyną, dziwką z jakiegoś burdelu na Środkowym Wschodzie, która zajadała pachnące lawendą czekoladki. Usiłowałem poszukać swój zegarek, bo wiedziałem, że spóźniłem się na okręt, ale zegarka nie było. Skradziony, pomyślałem. Nagle stwierdziłem, że wszyscy w tym burdelu przyglądają mi się podejrzliwie i śmieją się ze mnie. Okręt odpłynął. Ja byłem bez pieniędzy i całkiem sam. Wpadłem w panikę. Obudziłem się z jakimś krzykiem, ale co krzyczałem, tego nie wiem”. Okazjonalny, pojedynczy sen homoseksualny nie przedstawia poważnego problemu. Natomiast jeśli rzeczywiście jesteś homoseksualistą, to takie sny są absolutnie normalne. Między płciami jest znaczny wspólny obszar emocjonalny i fizjologiczny, a więc nieuniknione jest, że w pewnych okolicznościach i warunkach homoseksualizm staje się dogodnym seksualnym ujściem dla emocji. Powyższy sen ma treści homoseksualne, ale czy homoseksualizm to wszystko, o czym śnił nasz student? Rozpatrzmy szczegółowo niektóre wyobrażenia, ażeby przekonać się, jaką dają sumę wiedzy. Przede wszystkim śniący jest na okręcie pośród marynarzy. Istnieje mnóstwo klasycznych interpretacji snów o statkach. Pojmowane są one jako symbol śmierci, dalekich podróży, oswobodzenia. Jednakże, co bardziej istotne, klasyczni eksperci oniryczni, czyli interpretatorzy snów, uważali statki za oznakę „wyprawy w nieświadome sfery jaźni, sfery zdecydowanie kobiece”. Niezależnie od tego, czy antyczna koncepcja, jakoby statek wiódł do tajemnych kobiecych pierwiastków osobowości, to w tym przypadku zbieg okoliczności, czy nie, ten sen z pewnością jest podróżą do homoseksualnych pierwiastków w umysłowości tego mężczyzny. Bardziej prawdopodobne wydaje się, że śnił o marynarzach ze względu na ich reputację homoseksualistów, więc jego umysł rzucił go w społeczność wilków morskich, bo to jedno z niewielu miejsc, gdzie między normalnymi mężczyznami toleruje się homoseksualizm. Czy ma jakieś znaczenie owa czerwona poświata? Owszem, ma. Przypomniała mu ona ubikację, z której korzystał w salonie gier, gdzie chodzi grać w kręgle. Na ścianie był tam rysunek pięknego nagiego chłopca ze wzwodem. Śniący się wciąż onanizuje. Inni mężczyźni podchodzą do niego przyjaźnie i z zainteresowaniem, nikt go nie potępia. Wolno mu pofolgować sobie. Nie zaprzestaje onanizowania także wtedy, gdy sceneria snu ulega metamorfozie, a on znajduje się na jakiejś „azjatyckiej” ulicy. To kolejne miejsce często odwiedzane przez marynarzy — miejsce, gdzie rozluźnione są normy moralne, a on może otwarcie zabawiać się ze sobą na ulicy. Śniący nie potrafił podać żadnych konkretnych skojarzeń co do potraw z ryżu i ryb w rozświetlonych oknach, ale zanotował to sobie do wyjaśnienia w przyszłości. Dochodzimy teraz do sceny seksu oralnego ze „Złotym Marynarzem” na cmentarzu. Jeśliby wierzyć tradycyjnym sennikom, cmentarz to bardzo ważna wizja. Oto, co mówi jeden z przepowiadaczy snów: „Cmentarz podczas snu jest zawsze symbolem wewnętrznego chaosu, chaosu skłaniającego człowieka do powrotu w minioną przeszłość i ku zmarłym, aby dowiedzieć się czegoś nowego o życiu”. Według samego śniącego nie był to żaden konkretny cmentarz z jego pamięci. Wobec tego zapewne jest on całkowicie symboliczny: budzące grozę, zimne, niejednoznaczne miejsce. Ale nie ma powodu do strachu — oto jest „Złoty Marynarz”. Kim on jest? Do kogo należy ta „cudownie demoniczna twarz”? O co mu chodzi? Co przedstawia sobą? Oto jedna z najbardziej istotnych tajemnic tego snu. Musi ona zostać satysfakcjonująco rozwiązana, zanim potrafimy zrozumieć podstawowy sens snu. Rozwiązanie, wypracowane przez samego śniącego po długim i trudnym namyśle, stanowi typowy przykład zagadki, którą celowo umysł stawia przed nami podczas snu. Śniący, podając ostateczną odpowiedź, intuicyjnie czuł, że jest ona prawidłowa. Gdyby nie miał takiej pewności, musiałby nadal z otwartą głową poszukiwać alternatywnych rozwiązań. Otóż „Złoty Marynarz” jest w istocie rzeczy dziewczyną, a nie mężczyzną. On, a raczej ona, to jedna z pielęgniarek, które były przy relacjonującym sen, kiedy w szpitalu miał zator płucny. Z początku nie rozpoznał „jej”, bo nie widywał tej prawdziwej pielęgniarki zbyt często. Ale pamięć odświeżyły mu jej słowa wypowiedziane w krótkiej rozmowie z nim; na widok przechodzącego starszego lekarza powiedziała ona: „To jeden z tych, co mają złote ręce”. Po dokonaniu tego odkrycia marynarz ma twarz dziewczyny, a nie mężczyzny, zaś sen homoseksualny przybiera odmienną postać. Już nie chodzi o sen erotyczny mężczyzny, zapatrzonego tylko w innych mężczyzn. Kiedy bierze on penisa „Złotego Marynarza” do ust, ma wrażenie, że to jego własny penis. Mamy tu do czynienia raczej z odcieniem onanizmu, a nie homoseksualizmu. A zapach cynamonu? — „To był ten sam zapach, co w jednej z szuflad w naszej kuchni. Matka trzymała tam także tłuczek. Zawsze myślałem, że tłuczek ma coś wspólnego z seksem. Myślę, że jako dziecko myliłem wyrazy penis i tłuczek. Miętowa śmietanka? Wcale jej nie lubię. Nie mam pojęcia, skąd się wziął ten zapach”. Potem następuje osobliwa scena seksu z arabskim chłopcem, który wkłada mu genitalia do ust, ale zanim dojdzie do sodomii, okazuje się, że to jednak nie chłopiec, lecz dziewczyna. Po tym zdarzeniu nasz student czuje się osamotniony i wyśmiany. Okręt, przyjazne niebo tolerowanego homoseksualizmu, odpłynął. Pozostał całkiem sam — ekscentryk w burdelu. Trudno byłoby wyobrazić sobie bardziej zagubioną duszę w bardziej obcym otoczeniu. Sen jest właściwie nie tyle snem o treści homoseksualnej, co o konflikcie seksualnym. Śniący okazuje głęboko zakorzenioną skłonność do kontaktów homoseksual nych. Lecz, jak wielu homoseksualistów, interesują go także kobiety. U niektórych mężczyzn owo zainteresowanie wypływa wyłącznie z ciekawości albo z chęci wyglądania na „normalnego”. Jednak w tym przypadku zdaje się, że mamy do czynienia z prawdziwym zainteresowaniem seksualnym dla kobiet, mimo iż jest ono niespotykanie zakamuflowane i przybrane w inną postać. Marynarz okazuje się pielęgniarką, a młody Arab — dziewczyną. Częste odniesienia do onanizmu świadczą o głębokim konflikcie seksualnym w życiu studenta. Tylko podczas onanizowania się jest seksualnie pewny siebie i zaspokojony, tylko wtedy może doznawać rozkoszy seksualnej, nie będąc zmuszonym do decydowania, czy woli mężczyzn, czy kobiety. Powyższy sen był jednym z czterech, które śniący zapamiętał i zapisał. Wszystkie one były złożone i seksualnie niejednoznaczne. Nasz student będzie musiał zebrać i zinterpretować więcej snów, zanim uzyska wizerunek swej prawdziwej osobowości seksualnej. Jednak jego erotyczne sny stwarzają mu przynajmniej szansę odcyfrowania jego rzeczywistych obaw w stosunku do mężczyzn i kobiet, a także kierunku, w jakim potoczy się jego przyszłe życie seksualne. Być może ostatecznie zdecyduje on, że chce być biseksualny. Niektóre sny erotyczne nie pasują do żadnej z przyjętych powszechnie klasyfikacji, ponieważ ich zabarwienie i treść zależą od indywidualnych upodobań seksualnych śniącego. Kolejny sen jest snem fetyszystycznym. Pochodzi od kobiety przejawiającej obsesyjne gusta erotyczne. Włączyłem go do książki, ażeby pokazać, że nie wszystkie sny mieszczą się w ramach klasyfikacji, którą się dotąd posługiwaliśmy, a także dlatego, że jest taki rzadki. Obsesje fetyszystyczne, czyli erotyczne upodobania do pewnych przedmiotów lub rytuałów, u kobiety to rzecz wyjątkowo rzadko spotykana. Jeśliby spotkać tę 30–letnią kobietę (jest kosmetyczką z Zachodniego Wybrzeża) na jakimś przyjęciu, można by pomyśleć, że jest całkiem zwyczajna i zrównoważona. Jest rozwódką, mieszka sama z ulubionymi kotami w stosunkowo luksusowym mieszkaniu. Miewa regularne randki z mężczyznami i nie jest „odludkiem — na pewno nie, proszę pana”. Sen 9: „Poproszono mnie o wykonanie choreografii do pewnego musicalu na Broadwayu. Jestem w ogromnej sali do prób czy w czymś podobnym, są dekoracje i reflektory, ale sufit jest tak wysoko „ponad moją głową, taki kruczoczarny, jak gdyby otwarty pod nocnym niebem. Ten sufit chyba trochę mnie przeraził, więc staram się nie patrzeć do góry w tę stronę. Boję się jeszcze jednego, że nagle ustanie siła grawitacji i wszyscy uniesiemy się w przestrzeń, pod ten sufit, no tak. Jestem w garderobie. Wokół lustra znajdują się jasno świecące lampy. Widzę, jak się rozbieram. Moja suknia ma taki bardzo dziwny kolor — coś w rodzaju niebieskawofioletowego — a z przodu, od góry do dołu, są drobne guziki. Rozpinam je, suknia zsuwa się na podłogę. Siadam przed lustrem, pełna podziwu dla siebie. Wiążę sobie włosy w lokowate pukle takimi wąskimi, bladoniebieskimi wstążeczkami. Potem nakładam makijaż na twarz, która staje się absolutnie doskonała. Na powieki kładę niebieskie i brązowe cienie, usta połyskują kolorem głębokiej śliwki. Rozpinam stanik i w lustrze podziwiam moje piersi. Każdą z nich chwytam pełną dłonią, czuję tę jędrność, a potem dotykam brodawek, żeby się uniosły. Wstaję, rozwiązuję sznurówki majtek, czekam, aż się zsuną, a następnie woskuję każdy, ale to każdy włosek łonowy. Staję w rozkroku i spryskuję się dezodorantem intymnym. Sprawdzam nawet, czy różowe wargi mojego sromu ładnie przylegają jedna do drugiej. Potem podchodzę do komódki i otwieram ją. Wiem, co jest w środku, chociaż tej konkretnej komódki nigdy w życiu nie widziałam na oczy. Kiedy otwieram drzwi, ze środka wylatuje rój dziwnych motyli. Są czerwone i wiem, że należą do dość rzadko spotykanych. Ale żadnego z nich nie mogę złapać, robi się późno i muszę się ubrać. Wyjmuję rzeczy, są dokładnie w moim rozmiarze. Przez głowę wciągam czerwony, gumowy kaftan bez rękawów, bardzo obcisły. Nosząc go, muszę stać sztywno wyprostowana. Biust unosi mi się wysoko do góry. Na dół zakładam czerwone, obcisłe majteczki z gumy, tak ściśle przylegające do mojego łona, że wyglądam, jakbym była naga. Wciskają się mocno miedzy moje nogi i pośladki. Następnie botki sięgające do ud, czerwone gumowe botki, które trzeba naciągnąć na nogi. Mają przytwierdzone na stałe piętnastocentymetrowe obcasy. Do tego długie do łokci czerwone gumowe rękawiczki wizytowe. Kiedy już ubrałam się w cały ten strój, poczułam podniecenie, podniecenie seksualne, prawdziwą gorączkę. Idę długim korytarzem między lustrami i mogę oglądać siebie z każdej strony w tym doskonałym stroju. Na gumie nie ma choćby jednej zmarszczki. Jest tak delikatna i rozciągliwa, że widać pod nią najmniejszą wypukłość na moich brodawkach, doskonały wzgórek mojego łona i zagłębienie pępka. A strój jest niewiarygodnie obcisły i daje takie fantastyczne napięcie seksualne, tego rodzaju napięcie, jakie odczuwa się tuż przed orgazmem, kiedy dałoby się wszystko za to, żeby go mieć. Zanim uświadamiam sobie, co się dzieje, otacza mnie miękka, czarna guma o takim tajemniczym, dymnym zapachu. Przywiera do mnie niby druga skóra, na twarzy i całym ciele, robi mi się duszno i gorąco. Ale im bardziej mi duszno, tym bardziej jestem podniecona. Udało mi się wsunąć rękę do środka stroju i dotrzeć aż do pochwy. Jest śliska i wilgotna. Pcham palce do jej wnętrza i pocieram ją — długo i rozkosznie. Pod opuszkami palców wyczuwam sztywniejącą łechtaczkę, jest jak twarda, mała płetwa. Jestem zlana potem, a przy każdym wdechu czarna guma wciska mi się do otwartych ust. Mam wrażenie, że umrę. Kręci mi się w głowie, słabo mi, ale moje palce wciąż działają pomiędzy nogami, a od tego czuję się tak fantastycznie, że nie zważam na to, czy umrę, czy nie. Nagle coś się dzieje. Czarna guma rozdziera się, w powstałej szparze widzę, że ktoś jest na zewnątrz. Ktoś. Nie wiem kto, a może co, jestem przerażona, a zarazem podekscytowana. Wtedy bardzo ostrym nożem ktoś rozcina moje gumowe majtki od tyłu na pupie. Jakiś mężczyzna wpycha we mnie swego penisa! Próbuję się opierać, ale on wchodzi we mnie jeszcze głębiej. Wiem, że nie mogę wołać o pomoc, bo jestem gdzieś w przestrzeni. Potem odwracam się i spadam, a ktoś mówi: «Siła ciężkości ustała». Budzę się i widzę, że leżę z twarzą, to nie do wiary, całkiem wtuloną w poduszkę”. Oto jeden z wielu snów tej kobiety na temat ubierania się w gumowy strój. Przyznała, że faktycznie pomysł z gumowymi ubiorami odpowiada jej i roznamiętnia ją seksualnie, ale nie potrafiła wytłumaczyć dlaczego. (To nic zaskakującego. Nawet zdecydowani zwolennicy gumy nie są w stanie wytłumaczyć swej obsesji). Narcyzm i seksualne samouwielbienie nieomal niezmiennie towarzyszą różnorodnym fetyszom. Po części dzieje się tak, ponieważ fetyszyście trudno jest spotkać kogoś, z kim ma wspólne hobby albo przynajmniej gotów jest je tolerować. Po części zaś przyczyna leży w tym, że osobowość seksualna fetyszysty skłonna jest do introwertyzmu i wyobcowania. Nie zdarza się, aby ktoś, kto jest duszą towarzystwa na przyjęciach, okazał się sekretnym fetyszystą. Ta kobieta jest zakochana w sobie i swoim własnym wyglądzie. Nawet jej praca — praca kosmetyczki — wymaga, by przez cały dzień była wymuskana. Jej erotyzm koncentruje się wyłącznie wokół jej własnej osoby i auto — stymulacji. Sen ukazuje to nader żywo i plastycznie. Różne sceny snu zawierają przesłanki tego, że w jej stałym pieszczeniu siebie są skazy. Poproszono ją o przygotowanie układu tańca do musicalu — taka praca wydaje się wspaniała. Skąd więc ten wysoki i groźny sufit? Czy widziała tam w górze gwiazdy, czy tylko czarną próżnię? — „To była pusta przestrzeń, próżnia. Nie było żadnych gwiazd. Bałam się, że tam spadnę”. Dawne senniki sugerują, że sny o locie w pustkę są snami o ucieczce. Śniący opuszcza ziemię, aby odnaleźć sens życia w innej sferze. Ale to ucieczka jałowa, ucieczka bez celu i bez sensu, a z tego powodu częstokroć przerażająca, zwłaszcza na końcu snu, kiedy to jakimś sposobem „zanika siła ciężkości” — a jej miłość własną rozdziera wtargnięcie mężczyzny. Oczywiste wydaje się, że czarna próżnia wyobraża ów zatrważający ją krok ku dzieleniu się sobą z innymi ludźmi, obracaniu się w świecie zewnętrznym. Scena w garderobie to arcydzieło folgowania sobie. Według tradycyjnych interpretacji snów lustra we śnie rzekomo ukazują nas takimi, jakimi jesteśmy. Do nas należy możliwie najlepsze wykorzystanie tej wiedzy. Lecz ta kobieta widzi tylko jedno: jest doskonała. Nie widzi u siebie najmniejszej skazy, choćby jednego włoska łonowego w nieładzie (przyznała potem, że faktycznie na co dzień woskuje sobie pochwę). Czerwony strój z gumy to prawdziwy ubiór fetyszysty. Jest obcisły, cieniutki, z założenia występuje się w nim przed lustrem. Ukazuje on fetyszystkę samej sobie. Przejrzyj odpowiednie katalogi domów sprzedaży wysyłkowej, a znajdziesz w nich dziesiątki kostiumów bardzo podobnych do kompletu z tego snu. Czy czerwona guma rodzi jakieś skojarzenia? Przeważnie fetyszyści raczej preferują czarną. Czerń jest połyskliwa i bardziej tajemnicza. Czerwień zatrąca o termofor albo worek do lewatywy. Okazało się, że nasza kosmetyczka jako dziecko podczas zabaw w „przebieranie się” używała czerwonych gumek z wieczek słoików do zapraw jako bransoletek. Powiedziała, że kiedy myśli o nich, czuje coś podobnego, co wtedy, gdy próbuje przypomnieć sobie swój sen. Ale całkowitej pewności nie ma. Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko zapisać to wyjaśnienie jako „możliwe” i nadal je rozważać. Stopniowo sen przeradza się w fantazję o masturbacji. Następnie pojawia się rodzaj czarnej opończy i opada na nią. Jakie to wywołuje doznania? Poczucie duszenia się podnieca seksualnie szereg osób, zwłaszcza mających upodobanie do gumowego fetyszyzmu i pokrewnych sportów. Jednak ona nie przypomina sobie żadnej konkretnej gumowej opończy. Być może symbolika sięga tu jeszcze głębiej. Być może owa opończa symbolizuje jej własną admirację dla samej siebie, która ją przytłacza i przydusza. Wreszcie przedostatni akcent — rozwarcie gumowego kokonu i wniknięcie męskiego penisa — to właśnie czyni ów sen tak dalece interesującym. Jednocześnie śniąca czuje, że luźniej trzyma się ziemi. Porównanie z przypadkami innych fetyszystów zdaje się wskazywać, że ta kobieta nie jest naprawdę na serio opanowana obsesją gumy i gumowych strojów. To introwertyczka, dość nieśmiała; przez lata stworzyła sobie fantazję seksualną, ogniskującą się na niej samej, jej urodzie i trosce ó nią, a także na różnych sposobach podziwiania i stymulowania własnego ciała. Jednak jest w niej coś, co stara się wydostać, nawet kosztem upadku w próżnię. Jakże fascynujące byłoby przekonanie się, czy przy dalszych wysiłkach z jej strony, aby wyjść naprzeciw ludziom, nadal miałaby sny o unoszeniu się w tych czarnych przestworzach, których tak się boi. I co wtedy znalazłaby tam? Jedną ze znamiennych cech snów jest zaangażowanie w nich wszystkich naszych zmysłów: dotyku, węchu, słuchu, wzroku i smaku. Rozmowy podczas snu są często tak żywe, że przypominamy sobie prawie każde „wypowiedziane” słowo. Co ciekawe, te rozmowy podczas snu faktycznie toczysz z samym sobą. Twój uśpiony umysł to teatr, a ty obsadzasz wszystkie role. Mimo to czasami takie przedyskutowanie problemów z samym sobą wydaje się pożyteczne. Zapewne bardziej skłonny jesteś wysłuchać siebie, jeśli twoje słowa wychodzą z innych ust. Oto sen o zgwałceniu, w którym w głowie śniącej toczy się dyskusja nad stroną etyczną gwałtu. Sen zrelacjonowała 24–letnia młodsza bibliotekarka z jednego ze wschodnich stanów. Od czasu do czasu miewała chłopców, ale mimo urody nie cieszyła się specjalnym powodzeniem u mężczyzn. Nie była dziewicą, ale do seksu odnosiła się niechętnie i niekiedy miała poczucie, że za mocno się opiera, gdy chłopak ją namawia. Sen 10: „Było lodowato zimne popołudnie, niebo szare i zachmurzone, a my spacerowaliśmy pustą plażą. Fale morskie rozbijały się tuż obok naszych stóp. Mnóstwo szarych chmur wiatr gnał po niebie z niesamowitą szybkością. To było dość przerażające. Znam mężczyznę, który mi towarzyszy. Ma na imię Ted i pracuje w restauracji w centrum. Kiedyś poszłam z nim do kina, ale nic z tego nie wyszło. Teraz, kiedy się widzimy, uśmiechamy się do siebie i mówimy sobie «cześć». Na plaży co krok leżało mnóstwo wielkich, srebrzystych ryb, wszystkie śnięte. Spytałam Teda, co to za ryby, a on na to: «Scrod. Scrape Scrod». To brzmiało sensownie. Szliśmy dalej, ale trudno było stąpać po tych rybach. Moje buty znikły i miałam bose stopy, ale na podeszwach wcale nie czułam rybich łusek. Nie bardzo wiem, jak się tam dostaliśmy, ale potem leżeliśmy pod ławką w poczekalni dworca lotniczego. Myślę, że na lotnisku w Bostonie. Było niesamowicie gorąco. Ted leżał na mnie i od tego było mi jeszcze goręcej. Widziałam nogi przechodzących obok pasażerów. Tedowi udało się wsunąć rękę pod moją spódniczkę i pocierał mnie dokładnie między nogami. Pod ławką było tak mało miejsca, że nie mogłam go powstrzymać, ale zaczęłam się z nimi sprzeczać. «Ted, nie powinieneś tego robić, nie życzę sobie tego» — powiedziałam, a on spytał: «Skąd wiesz, że sobie nie życzysz, skoro jeszcze tego nigdy z tobą nie robiłem?» «Nie możesz mnie zmusić, żebym się z tobą kochała. To byłby gwałt» — powiedziałam. A on odpowiedział: «A czy to będzie gwałt, jeśli na końcu mi podziękujesz? Może wcale nie wiesz, jaki przyjemny jest seks, dopóki cię nie zgwałcę». A ja na to: «Wszystko jedno, ja ci nie pozwalam i kropka». Ale on zaczął ściągać ze mnie jednocześnie rajstopy i majtki, a ja poczułam, że siedzę na podłodze gołą pupą. Potem już nie leżeliśmy pod ławką na lotnisku — leżeliśmy na podłodze w kącie biblioteki. Poczułam się lepiej, bo pomyślałam sobie, że będę mogła uciec i wezwać pomoc. Ale Ted nie był już Tedem. Przeobraził się w Bretta, chłopaka mojej koleżanki. Brett jest bardzo przystojny, a ja chyba spłonęłam rumieńcem, że on się znalazł w moim śnie. To znaczy, śniąc miałam świadomość, że nie powinnam o nim śnić. Usiłowałam uciec, ale on przygniótł mnie do regału z książkami. Wiem, że miał rozpięte dżinsy, a jego penis był na widoku, ale ja nie chciałam na niego patrzeć. Brett spytał: «To co, próbujemy seksu?» Nic nie odpowiedziałam, tylko potrząsnęłam głową. Przygniótł mnie do regału. Jego rzeczy tak jakoś znikły i był całkiem nagi. Nie chciałam patrzeć na jego penisa, ale on siłą skłonił moją głowę i musiałam spojrzeć. Był wzwiedziony, w stanie erekcji. Trząsł się i podrygiwał, a na jego końcu była taka bardzo skomplikowana dziurka, która zdawała się oddychać. Brett złapał mnie jak nicpote dziecko, przełożył jak do bicia i ściągnął mi rajstopy i majtki. Przytrzymywał mnie pomiędzy swymi silnymi nogami, żebym nie mogła się poruszyć. Wtedy wziął miotełkę do książek i jej uchwyt wepchnął w moją, no, w moją pochwę. Wsuwał ją i wysuwał na zmianę, okręcał nią dookoła, a potem powiedział, że jestem gotowa dla niego. Powiedział, że jestem tak wilgotna jak piżmoszczur. Krzyczałam o pomoc, ale z moich ust nie chciał się wydobyć żaden dźwięk. Wiedziałam, że kierowniczka biblioteki, pani Alle, powinna być całkiem blisko. Ale choć usilnie się starałam, nie była w stanie mnie usłyszeć. Walczyłam, kopałam, ale Brett był niewiarygodnie silny i wcisnął swoje uda pomiędzy moje. Jego penis zdawał się żyć własnym życiem, dostał się między moje nogi i rósł we mnie. Wypełnił całkiem moją pochwę i mnie. Potem Brett trzymał mnie i balansował mną na swym penisie: góra–dół–góra–dół. Przypominało to jazdę konną, z tą różnicą, że on mnie gwałcił. Falami czułam dreszcze rozkoszy, choć wiem, że nie powinnam. Brett wciąż nucił: «Seks–balety, seks– balety», a te dźwięki jeszcze mocniej mnie podnieciły, bo tego rodzaju języka normalnie nie użyłabym. Oboje byliśmy „tak wilgotni, że stróżki ciekły po nogach Bretta i moich. Chciałam mieć orgazm, bardzo chciałam. Więc przywierałam do niego coraz mocniej i pocierałam o niego sromem, coraz szybciej i szybciej, aż zaczęło we mnie coś puchnąć i musiałam wybuchnąć, teraz albo za chwilę — to było takie potężne, tajemnicze doznanie nabrzmiewające wewnątrz mojego ciała i w mojej głowie. Ten sen dziwnie się skończył. Właśnie kiedy szczytowaliśmy, Brett wyjął ze mnie penisa. Jego sperma popłynęła szeroko, liberalnie bez końca, gęstym białym nurtem. Przelewała się na mnie, na moje rzeczy, plusnęła na moje piersi i pociekła na brzuch. Potem Brett polał nią wszystkie książki, a one się stopiły, cała biblioteka się stopiła, a ja, leżąc na wznak, powiedziałam: «Nalej jeszcze trochę na mnie». Wtedy raptownie się przebudziłam. Te słowa musiałam wypowiedzieć na głos”. Budząc się, wiele osób nie posiada się ze zdumienia, że podczas snu tak serio traktowali trywialne i dziwne zdarzenia zachodzące wokół nich. Nie powinni oni jednakże zbyt lekko odrzucać swoich odczuć. W snach działa szósty zmysł co do sensu i znaczenia rzeczy — intuicyjne poczucie, które nader rzadko występuje w nas za dnia — a przywołując te intuicje na pamięć, możemy się bardzo wiele nauczyć o sobie. Ta dziewczyna podczas snu miała przeświadczenie, że dyskusja odbyta przez nią z Tedem na temat okoliczności gwałtu była niezwykle ważna. Jednak za dnia ta rozmowa zdaje się niczym więcej jak tylko nonsensem. — „A czy to będzie gwałt — dopytuje się Ted — jeśli na końcu mi podziękujesz?” Jaki to rodzaj logiki? Dziewczyna musi zdobyć się na spojrzenie poza powierzchowne znaczenie samych słów i uznać tę rozmowę za taką, jaką ona naprawdę jest. W swym śnie walczy ona z własnym poczuciem rezerwy i zahamowaniami wobec stosunków seksualnych z mężczyznami. Ta rozmowa to dialog z jej własnym sumieniem na temat: pożądanie a skromność. W tym śnie są pewne interesujące wizje. Rozpatrzmy je kolejno, jedna po drugiej, aby zobaczyć, jaki będzie rezultat. Przede wszystkim musimy sen zaklasyfikować. Oczywiście jest to sen o zgwałceniu, ale są w nim też pewne elementy masochizmu oraz głębsze treści odnoszące się do seksu ze znajomymi osobami, z którymi normalnie w żadnym razie nie myślała romansować. „Było lodowato zimne popołudnie”. Skąd to wiedziała? Czy czuła zimno, czy tylko zakładała, że było zimno? Nie pamiętała. Wiedziała, że było zimno i to wszystko. Musiało być zimno, skoro ludzie nosili swetry i szaliki. Co groźnego było w chmurach? — „Były takie ponure. Tak szybko leciały po niebie”. Według dawnych przepowiedni snów chmury wyobrażają myśli albo zadumę. Być może jest przestraszona, bo jej myśli ponoszą ją, zanim ona nabierze przekonania, że jest gotowa. Z pewnością zmienne niebo i nadchodząca burza dają odczucie pośpiechu i pilności. Śnięte ryby na plaży to niezwykła i trudna wizja. Rzecz jasna, sny z rybami mają wiele tradycyjnych objaśnień. Ryby są wyobcowane, zimnokrwiste i nieme. Mają falliczny kształt. Są starodawnym symbolem chrześcijaństwa. Uczeni ze starożytnego orientu uważali, że ryba podczas snu wyobraża głęboką energię psychiczną. Jednak w tym przypadku żadna z tych idei nie wydaje się słuszna. Żadna nie trafia w sedno. Jak już powtarzałem wiele razy, niedobrze jest próbować narzucać znaczenia, które nie wydają się trafne. Zostawmy chwilowo na boku sprawę ryb, a zajmijmy się „Scrape Scrod”. Pamiętajmy, że jej się zdawało, że we śnie „to miało sens”. Scrape Scrod to senny łamaniec językowy od Cape Cod*. Czy kiedykolwiek była na Cape Cod? Tak, raz, ale to nie wydaje się mieć znaczenia. Później przypomniała sobie. Kluczowe słowo to scrod. Pojawiło się ono w komiksie z Popeyem, który przed trzema lub czterema laty czytywała swemu bratankowi. Oliwka Oyl jak zwykłe próbowała nakłonić Popeye’a, żeby ożenił się z nią, ale Wimpy skłonił marynarza, żeby zastawił sieci do połowu. Dziewczyna przypomniała sobie, że zastanawiała się podczas lektury, czy Popeye i Oliwka choć raz się kochali. Nikt inny, jak tylko sama śniąca mogła dostatecznie głęboko sięgnąć pamięcią, ażeby przywołać to skojarzenie. Oczywiście, całkiem możliwe, że owa ryba miała jeszcze jakieś inne znaczenie, ale szczegółowe związki można jedynie odkryć poprzez autorefleksję. Po złożonym i zawoalowanym początku sen staje się jaśniejszy. Dziewczyna leży z Tedem pod ławką na bostońskim lotnisku. On robi jej pierwsze awanse seksualne, następuje też osobliwy dialog seksualny. Dlaczego akurat lotnisko w Bostonie? — „Może jest jakiś powód, ale nie wiem jaki. Nigdy tam nie byłam. Nigdy nie leżałam pod ławką”. Jak widzimy, nie chodzi o konkretne słowa wypowiedziane w rozmowie. Śniąca spierała się sama ze sobą. W czasach biblijnych powiedziano by zapewne, że w jej śnie pojawił się diabeł i kusił ją chuciami cielesnymi. Sceneria znowu magicznie się zmienia i dziewczyna jest w bibliotece. Nawet tożsamość mężczyzny — gwałciciela — się zmienia. To już nie Ted, lecz Brett. Widoczne jest, że Brett podoba się jej znacznie bardziej niż Ted, a sen zapewne próbuje osłabić jej opory przed seksem. Brett przypiera ją do regału. Jego penis, widoczny na zewnątrz, zdaje się sam oddychać i żyć własnym życiem. Tego rodzaju surrealistyczne wyobrażenie jest częste wśród dziewcząt, które nie widywały zbyt wielu penisów. Są one skłonne uważać je za odrębne, żywe jednostki. Nie powinno zaskakiwać, że tak wiele penisów występuje w snach jako węże. Potem nie wiadomo dlaczego Brett przegina ją w pół i gwałci szczotką. Zauważmy, że ona czuje się „jak nicpote dziecko”. Innymi słowy, dziewczyna nie zamierza przyjąć na siebie odpowiedzialności za to, co się stanie. Ale czemu ta miotełka, skoro on ma doskonale nadającego się do dokonania gwałtu penisa, do tego z taką dziurką na końcu? Odpowiedź jest prosta: kiedy dziewczyna przebywała w bibliotece sama i czuła się sfrustrowana, w jej głowie pojawiała się myśl (zwykle, jak twierdziła, szybko tłumiona), że mogłaby oddać się masturbacji przy pomocy rękojeści miotełki do odkurzania książek. Wkrótce jest gotowa do zgwałcenia — „wilgotna jak piżmoszczur”. Prawdopodobnie to tylko senny kalambur, ale warto go zanotować z myślą o przyszłych przemyśleniach. Brett przejmuje pełną fizyczną i psychiczną kontrolę i zmusza ją do odbycia stosunku. Skoro on przejął pełną odpowiedzialność, ona może sobie pozwolić na tę przyjemność. Warto się bliżej przyjrzeć symbolice rzeki nasienia — zwłaszcza jego oddziaływaniu na bibliotekę. Nasienie wypływa niemal jak mocz, zaś Assyrian Book of Dreams (Asyryjski sennik) zawiera pewne głębokie idee odnośnie do snów o oddawaniu moczu. Jeśli mocz śniącego tworzy strumień padający na ścianę, a potem przelewa się na ulicę, mężczyzna będzie ojcem kilkorga dzieci. Jeśli strumień skierowany jest ku niebu, jego syn będzie ważną osobistością. Jeśli siusia do szybu, utraci swą własność. Jeśli mocz pada na trzcinę, nie będzie miał potomków. Jeśli sam się nim spryska, a potem obetrze, wkrótce zachoruje. W tym śnie kobieta być może śni o płodności i siłach witalnych, a nawet o tym, żeby mieć dzieci. Lecz fontanny spermy zdają się pojawiać bardziej dla uczczenia wyzwolenia seksualnego, mianowicie rozpuszczają one wiążące ją mury biblioteki, miejsca uważanego przez nią za konwencjonalne i bezpłciowe. Ze snu wynika dla niej następująca lekcja: najwyższy czas stanąć twarzą w twarz z własnym rzeczywistym popędem płciowym. Nie powinna pozwalać sobie na to, żeby za każdym razem z zasady mówić „nie”, nie rozważywszy uprzednio własnych uczuć i własnej przyszłości. Jakkolwiek decyzja oczywiście należy do konkretnej osoby, w dzisiejszych czasach młodej kobiecie w jej wieku nie przynosi wstydu radość z wolnego, ale odpowiedzialnego życia seksualnego z mężczyznami, których uważa za atrakcyjnych. Każdy z tych dziesięciu snów został bardzo szeroko zinterpretowany. Zajęliśmy się przede wszystkim wyodrębnieniem głównych tematów i próbami ustalenia znaczenia kluczowych wyobrażeń, abyśmy przynajmniej wiedzieli, o czym śnimy. Przekonasz się, że analizowanie własnych marzeń sennych nie jest prostym zadaniem i nie można tu pochopnie stawiać wniosków. Snu erotycznego nie da się zinterpretować w jedno popołudnie. Trzeba na to poświęcić wnikliwe przemyślenia i działać z rozmysłem. Zawsze lepiej całkowicie pominąć jakieś wyobrażenie bez interpretacji, niż udawać, że się wie, co ono oznacza. Złe interpretacje mogą cię sprowadzić na manowce przepowiadania snów erotycznych, a jeśli zdasz się na taką „wiedzę” w swoim działaniu, możesz napytać sobie biedy. A teraz nastał czas, aby zająć się samymi wyobrażeniami, z których składają się sny. Szerzej interpretując własne sny, stworzyłeś własny słownik erotycznych marzeń sennych. Tylko twój słownik pomoże ci, ale istnieją pewne ogólne zarysy interpretacji, które pomogą ci skierować rozważania we właściwym kierunku. Tu jest miejsce na mój tezaurus snów. 5 TEZAURUS SNÓW EROTYCZNYCH Jak się dobitnie przekonaliśmy, sny erotyczne są tak dalece osobiste i intymne, że nie można rozwikłać ich sensu bez aktywnego udziału samego śniącego. Bez względu na to, co twierdzą niektórzy interpretatorzy, snu nie można po prostu spisać i przesłać pocztą do „eksperta”, a następnie oczekiwać odpowiedzi zawierającej interpretację, która wszystko wyjaśni. Z tego samego powodu jawnie śmieszna jest koncepcja niepodważalnych haseł w słownikach snów. Do dziś istnieje ich sporo i dobrze się sprzedają, choć wiele z nich opiera się wyłącznie na galimatiasie niczym nie uzasadnionych interpretacji. Niektóre zdradzają więcej niż marginalne podobieństwo do XVI–wiecznych senników, spisanych jako leksykony prawd wielkich i bezdyskusyjnych. Zawierały one (nadal zamieszczane w niektórych współczesnych sennikach) takie wstrząsające wieści jak ta: jeśli śniły ci się kobiety w przestworzach, wpadną ci w ramiona; jeśli śniło ci się, że jesteś uczonym, niewielkim wysiłkiem uzyskasz znaczne profity; jeśli śniły ci się brodate zakonnice, czeka cię radość; jeśli śni ci się masaż, będziesz miał jakąś żenującą chorobę. Absurdalne były w tych sennikach próby odizolowania wyobrażeń od kontekstu snów, w których się one pojawiały. A przecież, analizując choćby tych kilka snów erotycznych, przekonaliśmy się, że osobista wiedza śniącego i jego skojarzenia są niezbędne dla pełnego zrozumienia każdego snu. Wyraźnie (a w jego epoce znamiennie) stwierdził to Achmed Apomazar, arabski przepowiadacz snów z IX wieku: „Sny oznaczają co innego dla króla albo lorda, a co innego u człowieka niskiego stanu, co innego dla bogacza, a co innego dla człowieka ubogiego, co innego u mężczyzn, co innego u kobiet; są one bowiem odmienne, zgodnie z odmiennością stanu i zajęcia tych osób”. Wróżenie ze snów jest jednym z najstarszych i najbardziej osobliwych przejawów mistycznej aktywności człowieka. Istnieje pewien antyczny tekst egipski, jakoby spisany przez króla Merikare w 2070 roku p.n.e., w którym stwierdza się, że w snach można odczytać przyszłość. Wiele o snach erotycznych mówi się w papirusach Carlsberg XIII i XIV, a także w papirusie III Chester Beatty; wydaje się wynikać z nich obsesja snów na temat stosunku seksualnego z własną matką albo z krowami i świniami. W literaturze starożytnej Asyrii i Elamii są wzmianki o snach o zjadaniu własnej ręki, stopy i penisa, a także zjadaniu penisa przyjaciela. Mocz oznacza nowe życie i płodność. Indian fascynowały złowieszcze aspekty snów już w XV wieku przed naszą erą. Jeśli komuś się śniło, że ścięli mu głowę i zatopili go w morzu krwi, był to dobry znak. Dobry znak był również wtedy, gdy komuś przyśniła się amputacja uszu, rąk, stóp, piersi albo penisa. Ale trzeba było stawiać opór. Jeśli ktoś biernie godził się na to, był to zły znak. W starych indiańskich sennikach mieści się sporo wizji seksualnych. Ptaki wróżyły zdobycie dziewczyny. Mężczyzna, któremu śniło się, że spętano go metalowymi łańcuchami, ożeni się z dziewicą. Różne cywilizacje pojmowały wagę snów w różnym świetle. Także różne narody miały odmienne poglądy na realia snów. W I Ching, Book of Changes (Księga przemian) sny pojmowane są jako możliwe warianty, jako alternatywy. Jeśli śnisz o tym a o tym, wtedy to się stanie. W dawnej Kambodży, jeśli ktoś miał niedobry sen, ścinał włosy w przeświadczeniu, że tym samym odciął się od wszelkich złych znaków. Syapnacintamani, czyli Jagaddeva, XII– wieczna księga Indian mówiła, że jeśli nikomu nie powie się o złym śnie, wtedy on się nie spełni. Japończycy, głęboko zaangażowani w interpretację snów, okazywali jednak daleko większy cynizm wobec snów niż inne cywilizacje. Według starego przysłowia japońskiego: „Sny i sokoły są takie, jakimi sami je ukształtujemy”. Echo tej opinii zawierają słowa rabina Jonatana z Izraela: „Każdy sen nabiera znaczenia tylko zgodnie z przypisaną mu interpretacją”. Jednym z najważniejszych klasycznych badaczy sennych przepowiedni był Artemidor z Efezu, autor sennika pod tytułem Oneirocritica z II wieku. Jego idee były nadzwyczaj nowoczesne i stanowiły zapowiedź analizy freudowskiej. Przykładowo, Artemidor twierdził, że niemożliwe jest poddanie snu precyzyjnej interpretacji, jeśli nie znamy osobowości, wieku, losów, a nawet charakterystyki zewnętrznej śniącego. Co więcej, marzenia na jawie mogą mieć odmienną interpretację od interpretacji marzeń sennych. Świadom wielorakości sennych wyobrażeń, Artemidor sugerował, aby każdy sen rozkładać na elementy składowe, analizować je, po czym ponownie łączyć i rozważyć jako całość w pełnym kontekście. Artemidor klasyfikował sny jako spekulatywne oraz alegoryczne. Sny spekulatywne ukazywały to, co zdarzy się w bliskiej przyszłości. Sny alegoryczne to przepowiednie na dalszą przyszłość, powiązane z naszymi losami i osobowością. Rzecz jednak w tym, że Artemidor, myśliciel starożytny, a nie nowoczesny, nie zastosował swej wiedzy w praktyczny, przydatny dla nas sposób. Jeśli twój los był przesądzony, uznawał Artemidor, to był przesądzony i nic na to nie możesz poradzić. Obecnie informacje będące pokłosiem snów służą nam do rozwiązywania niektórych naszych problemów. Nie znaczy to, że Artemidor nie dostrzegał symboliki seksualnej w snach. Wszystko, co odnosiło się do uprawy ziemi i siania nasion, przedstawiał jako przemożną chęć przystąpienia do prokreacji. Pług wyobrażał penisa, a skiby i magazyny zbożowe — kobiety i konkubiny. Europejskie senniki, powstałe w oparciu o starożytne dzieła, przeważnie niewolniczo kopiowały z nich interpretacje symboli, nie starając się zrozumieć, w jaki sposób je uzyskano. Zgodnie ze standardami współczesnymi niektóre stare metody interpretacji były śmieszne. Na przykład badano Koran albo Biblię, szukając w nich odnośnych wyobrażeń, a potem interpretowano je w zgodzie z tym, co zdawało się stosowne według świętej księgi. Istotne jest to, że posługiwano się jednak analityczną metodą. Bez względu na to, czy opierano się na ówczesnych dogmatach religijnych, czy na symbolice świętych i bóstw, czy na tak dalece wyrafinowanych ideach jak Artemidor, to jednak był to sposób na konstruktywne kojarzenie sennych wizji ze zróżnicowanymi wizjami w naszym dziennym życiu. Natomiast europejskie senniki z XVI wieku nie czyniły tego. Po prostu oznajmiały one, że jeśli śniłeś o winie, to śniłeś o krótkim życiu, i nic ponad to. Takie podejście do interpretacji snów wyrządziło niepowetowane szkody badaniom nad marzeniami sennymi na całe stulecia. Po co trudzić się i przemyśliwać nad znaczeniem snu, skoro można je po prostu sprawdzić w senniku? Aż do lat dziewięćdziesiątych XIX wieku przepowiadanie snów zasadniczo uważano za domenę niemądrych pokojówek, którym chodziło o to, by wy — wróżyć, którego chłopca na posyłki poślubią. Dopiero Freud przywrócił należny marzeniom sennym szacunek. Lecz jeszcze do dziś ludzie szukają łatwych odpowiedzi w słownikach snów. Mój tezaurus snów erotycznych nie udziela łatwych odpowiedzi. Moją intencją jest, abyś korzystał z niego jako pomocnego wykazu sugestii prowokujących do samodzielnej interpretacji własnych snów. Już wejrzeliśmy w podstawy mechanizmu klasyfikacji i interpretacji marzeń sennych. Tezaurus powinien ci pomóc w ustaleniu znaczenia niektórych bardziej powikłanych symboli i wizji — owych dziwnie oderwanych kawałków, które nie chcą pasować do układanki. Jak się nim posługiwać i w jaki sposób może on być pomocny? Przede wszystkim wstrzymaj się z zaglądaniem do niego, zanim nie zaklasyfikujesz danego snu i nie zinterpretujesz go jako całości, najlepiej jak potrafisz. Wówczas przyjrzyj mu się jeszcze raz i wynotuj wszystkie punkty i obrazy, których nie możesz rozwikłać. Sprawdź odpowiednie hasła w tezaurusie, aby przekonać się, czy któraś z zasugerowanych tam interpretacji wywołuje w twojej głowie jakieś skojarzenie. Innymi słowy, załóżmy, że przyśniło ci się, że uprawiasz seks oralny z jakąś Chinką. Starałeś się pomyśleć, co by to mogło znaczyć i jesteś pewny, że są tu jakieś ukryte implikacje. Ale nie wiesz jakie i nic ci nie świta w głowie. Sprawdź w tezaurusie, co on proponuje. Być może choćby niewyraźna aluzja pobudzi twój umysł i doprowadzi do właściwej interpretacji. Jednak ponownie muszę z naciskiem podkreślić, że nie może być mowy o żadnych niepodważalnych odpowiedziach. Jeśli nic nie zaświta w głowie i pamięć nic ci nie nasunie, wtedy włączenie sugestii z tezaurusa do twojej interpretacji byłoby całkiem niewłaściwe. Mogłoby to wprowadzić cię w błąd, a przecież podejmujesz, być może jedne z najważniejszych dla ciebie, studia nad własną osobowością. Interpretacje zawarte w tezaurusie zaczerpnąłem z wielu różnych źródeł: część od Freuda, część od Junga, część pochodzi z antycznych senników i klasycznych słowników snów. Jest tu religia, stara i współczesna. Jednak nie tyle źródło jest ważne, co istotne powiązanie haseł z wizjami powstającymi w twoim umyśle. Włączyłem tu wszystko, co dopomoże ci ustalić sens własnych snów erotycznych. Uważaj te objaśnienia za drogowskazy, mające ci towarzyszyć na drodze ciemnymi i pokrętnymi korytarzami nocy. ANALIZM Odbyt ma szereg silnych skojarzeń seksualnych, bezpośrednich i pośrednich. Różne akty seksualne powiązane z nim reprezentują zróżnicowane gusta i potrzeby psychoseksualne. Znaczenie twego snu zależeć będzie całkowicie od twojej reakcji. Jeśli po prostu przypatrujesz się odbytowi kobiety, być może sen nie jest niczym więcej jak tylko twoją konstatacją, że przecież kobieta to także istota ludzka i jej organizm musi wydalać, jak każdego innego człowieka. Może to jednak znaczyć, że rozważasz odbycie stosunku; pamiętajmy, że ludzie pierwotni odbywali stosunki raczej w pozycji od tyłu, a nie twarzowej, wobec czego dla mężczyzny pierwotnego odbyt znaczył o wiele więcej jako bodziec wzrokowy, niż dziś znaczy dla „cywilizowanej” części naszego mózgu. Jeśli twój penis wnika pomiędzy pośladki, może to znaczyć coś odmiennego — że chcesz zrobić krzywdę i poniżyć osobę, z którą to robisz. Stosunek analny może przecież być bolesny. Jeśli to do twojego odbytu ktoś wkłada penisa, może to znaczyć coś przeciwnego — że chcesz być bierny i przyjąć rolę osoby uległej, podczas gdy ktoś dominuje nad tobą. Jest jeszcze anilingus, lizanie odbytu — fachowo zwane „wycieczką dookoła świata”. Oto, jak tego typu sen opisał pewien mężczyzna: „Całkiem nagusieńki na czworakach pełzałem w moim gabinecie po dywanie w stronę biurka sekretarki. Ona siedziała odwrócona do mnie plecami przy maszynie do pisania. Zadarłem jej spódnicę powyżej pasa, a palcem zsunąłem jej elastyczne majtki. Miała sprężyste i krągłe pośladki, wklejone w plastykowy fotelik. W rowek między pośladkami wsunąłem język, a za chwilę jego koniuszkiem dotykałem jej odbytu. Zaczęła wzdychać i przywierać pupą bliżej mnie. Lizałem wokół jej odbytu, który miał taki piękny, przyziemny zapach. Potem całkiem sztywny język wepchnąłem wprost do jej małej dziurki. Moja twarz zatopiła się w jej pośladkach, a sekretarka kręciła biodrami na wszystkie strony z rozkoszy”. Z tego i innych podobnych snów wyraźnie wynika, że anilingus to akt seksualny uległości. Jeśli ktoś śni, że robi to, oznacza to, że chce pokazać, iż zrobi dla tej osoby absolutnie wszystko. Niektórzy psychiatrzy uważają sny analne za infantylne — za objaw zboczenia: ekskrementy i dziecinada. Jednakże w sytuacji, gdy seks analny pojawia się we śnie jako akt erotyczny, zapewne cechuje go znacznie silniejszy związek ze skłonnościami sadystycznymi i masochistycznymi oraz seksualną dominacją jednej osoby nad drugą. W końcu, skoro dziewczyna ulega i godzi się na analizm, nie pozostaje jej już żaden inny otwór. Jeśli mężczyzna stale śni o stosunku analnym, być może nie skłania się ku stosunkowi pochwowemu. Może to zdradzać pewien stopień homoseksualizmu albo skrywanej odrazy do kobiety, z którą obecnie współżyje. Oba te warianty należy wnikliwie zbadać. ARAB Arabia — przynajmniej ta mityczna i ta rozsławiona przez Rudolfa Valentino — w społeczeństwach Zachodu ma pewne konotacje erotyczne. Kobieta fantazjuje we śnie o porwaniu przez szejka i umieszczeniu w haremie — i choć to taki oklepany motyw, to jednak nadal wysoce przemawiający. Jeśli kobieta miewa tego rodzaju erotyczne sny, zapewne jest seksualnie niezaspokojona, jakkolwiek nie na tyle poważnie, aby śnić o angażowaniu swych namiętności nieco bliżej własnego domu. Dla mężczyzn sen o posiadaniu haremu jest kolejną archetypalną fantazją, śnioną przez nich zaskakująco często. Wyobraża ona erotyczny przepych, urozmaicenie i seks bez ponoszenia odpowiedzialności. „Śniło mi się, że masowały mnie śniade, nagie dziewczęta z niesamowicie sprężystymi biustami — powiedział pewien 42–letni mężczyzna. — Nalewały sobie olejek na piersi, a potem masowały mnie nimi. Dwie z nich usiadły twarzą w twarz, biust w biust i między swymi ciałami masowały mego penisa. Ten sen był taki prawdziwy, że na plecach czułem dotyk miękkich brodawek”. Sny erotyczne, podobne do tego, zwykle zdają się wskazywać, że mężczyzna chętnie skorzysta z nowych, ekscytujących okazji seksualnych, jeśli zostaną mu one podane na talerzu, ale sam z siebie nie wysili się, żeby je dla siebie znaleźć. Oto typowy sen wiernych mężów i kochanków. A czy tych kobiet śniących o porwaniu i tych mężczyzn śniących o haremie naprawdę nie stać na to, aby coś zrobić dla ożywienia ich życia seksualnego? BANAN Nawet w życiu na jawie banan jest oczywistym symbolem fallicznym. Jeśli jesteś kobietą i śni ci się, że jesz banana, być może śnisz o penisie męża albo kochanka w twoich ustach. Jeśli jesteś mężczyzną i śni ci się, że jesz banana, być może masz lekkie skłonności homoseksualne. Pamiętajmy jednak, że banan jest — jeśli tak można się wyrazić — samoistny. Przypomina bardziej dildo niż penisa. Wobec tego może on wyobrażać pragnienie odbycia stosunku seksualnego albo seksu oralnego, ale bez komplikacji wynikających z faktu, że do penisa przynależy prawdziwa osoba. Może tu chodzić o pragnienie egoistycznego seksu i chęć pofolgowania sobie. BŁOTO Jeśli masz sen erotyczny o tym, że niemal topisz się w błocie, albo w twoim śnie pojawiają się zabłocone postacie, według kategorii freudowskich masz fiksację analną i śnisz o ekskrementach. Istnieją jednakże inne opinie na temat snów o błocie. Niektórzy bardziej psychologizujący przepowiadacze sądzą, że być może w takich snach reprezentowane są odczucia na temat prokreacji i kreacji — człowiek powstał z błota, wobec czego śni o tym, że nowe życie wyrasta właśnie z błota. Rzeczywiste znaczenie takich snów zapewne leży pośrodku — pomiędzy freudowską interpretacją, która błoto przyrównuje do ekskrementów a interpretacją psychologiczną, która błoto przyrównuje do plastycznej gliny, z której wyrastają wszyscy ludzie. 29– letnia kobieta, od dawna tęskniąca do tego, żeby mieć dzieci, śniła, że z gliny ukształtowała dziecko. 40–letni dyrektor linii lotniczych zrelacjonował następujący sen seksualny o błotnych zapasach: „Śniło mi się, że lecąc piperem cherrokee miałem zderzenie. Znalazłem się samotnie na jakimś pagórku, nie wiem gdzie. Dookoła rosły krzewy z grubymi cierniami, był mglisty wieczór i nie mogłem się zorientować, gdzie jestem. Zacząłem się czołgać na czworakach poprzez te cierniste zarośla, a wtedy usłyszałem nawoływania i krzyki. Spojrzałem w ten gąszcz i zobaczyłem, że w wielkiej błotnej zapadlinie biją się dwie dziewczyny. Obie były nagie, obie miały fantastyczne figury. Były wysokie, niepohamowane, a jedna miała całkowicie zgolone włosy na głowie. Walczyły niczym żbiki. Drapały się wzajemnie i uderzały, kulały się w tym błocie, aż całe się nim wysmarowały. Ten widok zaczynał mnie brać, więc wyszedłem z zarośli i podszedłem do nich. Stanęły w bezruchu i przyglądały mi się. Ciężko dyszały i patrzyły na mnie zza maski brunatnego błota. Powiedziałem coś bez sensu, coś jakby: «Cherrokee samolotował», a one zbliżyły się, rozebrały mnie i położyły na ziemi. Były tak silne, że byłem bezradny. Wtedy jedna z nich weszła na mnie i włożyła sobie mojego penisa prosto do tej zabłoconej pochwy. Uniosłem się i poczułem dotyk jej piersi. Były miękkie, ale śliskie i pobrudzone błotem. Pod warstwą błota wyczułem brodawki i pomyślałem sobie, że są niesamowicie seksy. Zacząłem je pocierać między palcami, ale wtedy się obudziłem”. Oto infantylny sen o brei, kulaniu się w nieczystościach i płynącej z tego rozkoszy. Bynajmniej nie znaczy to, że ów mężczyzna jest zdziecinniały albo niedojrzały seksualnie. Po prostu wskazuje to, że dość prymitywne i proste doznania są nadal w stanie go podniecić. Jeśli masz sen seksualny, w którym nurzasz się w błocie lub w lotnych piaskach, może to być wskazanie, że obecne zobowiązania seksualne przytłaczają cię i czujesz się jak uwięziony w pułapce. Wbrew temu, co mają na ten temat do powiedzenia freudyści, moje własne doświadczenie mówi mi, że sny o nurzaniu się w błocie niemal z reguły łączą się z frustracją i desperacją, a nie z odbytem i ekskrementami. BROŃ PALNA Broń ma oczywistą symbolikę falliczną, ale ignorowanie skojarzeń z zabijaniem i gwałtowną śmiercią byłoby nierozsądne. Jeśli mężczyzna śni, że strzela do innego mężczyzny albo że bierze udział w potyczce z bronią w ręku, wówczas mało prawdopodobne są konotacje seksualne, chyba że tego mężczyznę podnieca to, co robi. Jeśli jest seksualnie pobudzony, a nawet wtedy, gdy czuje seksualną abominację, nie wydaje się, by we śnie chodziło o konflikt homoseksualny z jego własną osobowością. Jeśli mężczyzna śni, że strzela do kobiety, i to go podnieca, może chodzić o to, że we śnie odbywa z nią stosunek. Jednak fakt, że posługuje się bronią palną jako swą bronią seksualną, zamiast własnym penisem, jest wysoce znamienny. Wszelka broń to zasadniczo urządzenie, które pozwala na działanie z dystansu. Wiele osób, które wzdragałyby się przed wbiciem w kogoś noża, znacznie łatwiej zdobyłoby się na strzelanie do tej samej osoby z broni palnej. Broń palna działa z dystansu. Wobec tego, jeśli we śnie stanowi ona symbol męskich organów płciowych, może wyobrażać seks „zdalny”, w którym brak intymności i nici porozumienia. Tym bardziej, jeśli śnisz, że strzelasz do dziewczyny z karabinu z teleskopowym wizjerem. Jeśli masz wielokrotne sny erotyczne z udziałem broni palnej, postaraj się bliżej ją poznać, a także sposób jej użycia. Niekiedy owa broń może być faktycznie czymś pośrednim między penisem a pistoletem — , jak automat, z rękojeścią i zaciskiem jak w automacie, ale na końcu był rodzaj bulwiastej główki i mała szpara wylotowa dla kuli” — relacjonował pewien śniący. W przypadku kobiety sny o strzelaniu wydają się rzadsze, a ich sens może być bardzo złożony. Wcale nie musi to być sen lesbijski — o pragnieniu uprawiania seksu tak, jak to robi mężczyzna. Broni palnej nie należy pojmować zbyt dosłownie jako surogatu penisa. Znacznie częściej dziewczyna śni o broni jako o symbolu agresji seksualnej, którą chciałaby dysponować. „W tym śnie mój kochanek leżał w łóżku. Do sypialni docierała para, więc domyśliłam się, że on napełnia wannę do kąpieli. Czytał książkę. Był nagi, bosy i cudowny. Jego wiotki penis spoczywał ukośnie na udzie, a jądra były miękkie i piękne. Ukochany uśmiechnął się do mnie i dalej czytał. Stanęłam po przeciwnej stronie łóżka i przyglądałam się mu. Czytał, w ogóle nie zwracając na mnie uwagi. Powiedziałam do niego coś nieprzyzwoitego, takiego prowokacyjnego. Podkasałam suknię powyżej pasa i pokazałam mu moje futerko. Odwróciłam się i pochyliłam, żeby miał je prosto przed oczyma. Powiedziałam mu, że uważam go za bardzo seksownego i cudownego, ale on nadal tylko uśmiechał się i czytał. Chciałam coś zrobić. Chciałam, żeby jakoś zareagował. W szufladzie toaletki był pistolet. Faktycznie zawsze tam trzymam pistolet. Często patrzyłam na niego i zastanawiałam się, czy potrafiłabym go użyć przeciwko komuś. Ale we śnie wzięłam go, skierowałam prosto w niego i wypaliłam trzy albo cztery razy. Efekt był dziwny. On leżał z zamkniętymi oczyma, ale miał ogromną erekcję, a zamiast krwi, kapała sperma. Wiedziałam, że nie umarł. Podeszłam do niego, położyłam się na nim, aż od tej spermy nasze ciała się skleiły. Głaskałam go po czole i po włosach, obdarzając go wszystkimi czułymi słówkami”. CHMURA Sen erotyczny, w którym pojawiają się chmury, może wskazywać na niepewność co do twojej sytuacji seksualnej i na oczekiwanie, aż wydarzenia przybiorą inny obrót. Według starodawnych senników oraz I Ching chmury wyrażają oczekiwanie i napięcie. Jeśli niebo zasnute jest ciężkimi chmurami, być może czujesz się zdominowany przez kobiety. Chmury są miękkie i pierzaste, a w swej strukturze i wyglądzie są zasadniczo kobiece. CHOROBA Sen o tym, że cierpisz na chorobę weneryczną, taką jak syfilis albo rzeżączka, może wskazywać na niepokoje związane z moralnymi implikacjami twoich związków seksualnych. Sny i choroby mają długie i sędziwe powiązania, sięgające od teorii Hipokratesa, uważającego, że sny o słońcu, księżycu i gwiazdach mogą przepowiadać stan zdrowia, aż po jezuitę Benoita Periera, który w 1598 roku tłumaczył, że sny pochodzą raczej od Boga lub od demonów, z gwałtownych uczuć lub z choroby. Z całą pewnością istnieją dowody natury medycznej, że sny — włącznie ze snami erotycznymi — zależą od stanu naszego zdrowia. Freud doniósł o przypadku, kiedy umysł pacjentki podczas snu lepiej uświadamiał jej prawdziwą chorobę, niż sama pacjentka skłonna była przyznać za dnia. Była to ponad 60–letnia kobieta, umierająca z powodu nieuleczalnej choroby. Konflikt między jej snami, przygotowującymi ją do cichej i spokojnej śmierci, a stanem umysłu za dnia, który usiłował udawać, że ona będzie żyć wiecznie, nasilił się do tego stopnia, że konieczna była psychoanaliza. Co reprezentowało „rzeczywistość” — sny w nocy czy myśli dzienne? Jednak sny o chorobie niekoniecznie oznaczają, że jesteś chora. Mogą one wyrażać niepokoje, pragnienie odpoczynku i ukojenia albo niepewność w kwestii jakichś problemów seksualnych. Jeśli masz sen, w którym odbywasz stosunek z osobą zarażoną, albo sama jesteś zarażona, może to wskazywać, że obawiasz się wejścia w zbyt bliski związek z osobą, z którą uprawiasz seks. Chodzi też o przekonanie, że zrobiłaś nieodwracalny krok w sferze uczuć. Być zakażonym to być skazanym, a skoro ktoś jest zakażony i skazany, musi pogodzić się z tym wszystkim, co przyniesie przyszłość: nie ma odwrotu w przeszłość. Jeśli śnisz, że uprawiasz seks z osobą niepełnosprawną albo o zniekształconej sylwetce, wówczas owa deformacja może świadczyć o tym, że twój obecny związek seksualny cierpi z powodu jakichś odziedziczonych trudności. Sny dążą do wizualnej prezentacji tego, co się nie uwidacznia; stąd oziębłość kobiety może ukazać się pod postacią skazy fizycznej. We współżyciu z inwalidą może zaznaczyć się pewien stopień sadyzmu — dość wesoło okrucieństwo egzemplifikuje brytyjska rymowanka z XIX wieku: „jeśli chcesz się kochać z trędowatym, wybierz takiego, co ma wielkiego, bo jak się kochasz z trędowatym, on może się rozpaść przy tym”. CMENTARZ Cmentarze według starodawnych senników symbolizują nostalgię za minionymi związkami seksualnymi. Jeśli śni ci się seks na cmentarzu, być może śnisz o zbudowaniu nowego związku erotycznego na gruzach starego. Jednak równie dobrze może to znaczyć, że twoje życie seksualne potrzebuje regeneracji albo żywisz obawy, że twój aktualny związek może zostać przedwcześnie zerwany. Odpowiedź zależy od osoby, z którą w tym śnie kochasz się na cmentarzu i z którą się tam spotykasz. Oto sen pewnego biznesmena: „Stałem nad grobem z Beth, tą siedemnastolatka, z którą od niedawna umawiałem się na randki. Dzień był ponury i pochmurny. Ona odwróciła się do mnie plecami i zadarła sukienkę do góry. Potem pochyliła się nad nagrobkiem, a ja uniosłem jej biodra. Miała na sobie przezroczyste różowe majteczki z nylonu, widziałem przez nie jej gołe siedzenie. Ściągnąłem je na uda. Potem stanąłem za nią i przeleciałem tak, jak pies suczkę. Ona przywarła do nagrobka i ciężko dyszała. Kiedy było po wszystkim, spytałem: «Dlaczego robimy to nad grobem?», ona tylko szeroko się uśmiechnęła, a ja wiedziałem, że po prosto dlatego, że wszystko między nami było nie na miejscu. Taka była najgłębsza prawda o naszym związku, którą znałem od dawna. Następnego dnia zadzwoniłem do niej i zerwałem z nią. Mój sen łagodnie wytłumaczył mi, że nasze życie seksualne zamarło i zostało pogrzebane, jeszcze zanim się zaczęło”. CUDZOŁÓSTWO Sny o cudzołóstwie niekoniecznie oznaczają, że naprawdę pragniesz je popełnić. Jeśli jednak we śnie cudzołóstwo jawi ci się jako atrakcyjne i ekscytujące, a budząc się jesteś podniecony, wówczas powinieneś uznać sen jako rzeczywiste ostrzeżenie: w życiu małżeńskim nie zaznajesz pełni urozmaicenia, które by zaspokajało twoje gusta. Czy w tym śnie robiłeś coś, czego normalnie ze ślubną partnerką nigdy nie robisz? A może chodzi tylko o to, że pobudza cię pomysł, aby to była inna, nowa pochwa (penis)? Łatwo wyśmiewać się ze snów o cudzołóstwie, zwłaszcza tych, w których uprawiasz seks z ludźmi wyglądającymi na śmiesznych partnerów. Ale twój umysł chce ci coś powiedzieć i należy go wysłuchać. Zwróć szczególną uwagę na okoliczności i otoczenie w śnie o cudzołóstwie, ponieważ może to wskazać, jak dalece na serio są twoje pragnienia i jaką mogą przybrać postać. Oto, co powiedziała pewna kobieta: „Miałam jeden sen za drugim o tym, że kocham się z różnego rodzaju zabawnymi ludźmi, jak mechanik telewizyjny i taki mały Żydek ze sklepu na rogu. Choć osoby były zabawne, sny były niewiarygodnie seksowne. Budziłam się cała wilgotna. A do tego te sny były złowieszcze. I takie mroczne. Wydawały się ważne, a zarazem zakazane, chyba mówię dość jasno. Podczas któregoś weekendu Frank pojechał do matki do Tampa na Florydzie, więc wydałam przyjęcie dla sąsiadów. Wszyscyśmy się wstawili, a ja wylądowałam w sypialni z jednym facetem. Zanim zdążyłam dobrze się zorientować, o co chodzi, już błagałam go, żeby mnie przeleciał. Ale nagle pomyślałam: «To sen. To sen staje się prawdą» „. CUNNILINGUS Mężczyzna, któremu śni się cunnilingus*, zwykle jest dość ustatkowanym, dobrze przystosowanym kochankiem. Nie obawia się kobiecej pochwy i z radością obdarza ją pocałunkami i przywiera do niej twarzą. Sen o cunnilingus może sugerować pewien stopień bierności i uległości seksualnej — takie przekonanie ma więcej kobiet niż mężczyzn — ale nie ma w nim nic z masochizmu. Jeśli we śnie pochwa ma specyficzny smak, wtedy łatwiej ci będzie ustalić, o jaką dziewczynę chodzi. Tak wyjaśnił to pewien mężczyzna: „Podczas snu w ogóle nie widziałem twarzy Kate. Ale lizałem jej szparkę i wiedziałem, że należy do niej. Miała smak pszenicy, a ja z jakiegoś względu wiedziałem, że tak właśnie powinna smakować”. DEMON I DIABEŁ Sny o demonach i diabłach występują rzadziej, jako że religia, a w konsekwencji związane z nią wyobrażenia, we współczesnym świecie tracą siłę wyrazu. Freud zanotował sny, w których jako diabeł pojawiał się ojciec śniącego. Zdaniem Freuda dowodziło to zasadniczego braku porozumienia między śniącym a jego ojcem. Jeśli masz sen seksualny, w którym ukazuje się diabeł albo demon, a ciebie to niepokoi i przeraża, być może toczysz klasyczną walkę moralności z etyką. Czy masz romans i stąd poczucie winy? Lecz jeśli we śnie pojawia się diabeł, a ciebie to bardziej intryguje niż przeraża, prawdopodobne wydaje się, że podnieca cię perspektywa zakazanych postępków i działań. Może chciałbyś zakosztować jakiejś nowej odmiany seksu, która cię fascynuje, bo wiesz, że jest poniekąd odrażająca albo zła. Jeśli twoja partnerka przybiera twarz demona albo diabła, może to wskazywać, że zasadniczo obawiasz się partnerki jako powierniczki nie wypróbowanych rozkoszy. DILDO Dildo jest jednym z najbardziej intrygujących przedmiotów seksualnych. Wyobraża ono najważniejszy narząd płciowy mężczyzny, a jednak o ileż mniej znaczy niż sam mężczyzna. Ktoś tak to kiedyś ujął: „Stosunek z dildo jest jak rozmowa z plastykowym popiersiem Platona”. Jeśli dildo ukazuje się we śnie erotycznym, może ono mieć kilka znaczeń, w zależności od kontekstu. W przypadku kobiety sen o wprowadzaniu dildo do jej ciała może oznaczać poszukiwanie zaspokojenia seksualnego, lecz bez komplikacji z prawdziwym kochankiem (zob. banan). W przypadku mężczyzny sen o wprowadzaniu dildo do jego odbytu może oznaczać chęć przyjęcia podrzędnej, uległej roli w seksie, z jednoczesną obawą przed perspektywą całkowitej utraty panowania nad własnymi losami seksualnymi. Jeśli mężczyzna śni, że kocha się z kobietą przy pomocy dildo zamiast własnego penisa, może to oznaczać (zależnie od tego, kim jest ta kobieta), że on ma przekonanie o obowiązku wypełniania seksualnych powinności, ale faktycznie partnerka go seksualnie nie interesuje. Jeśli mężczyzna śni o seksie z innym mężczyzną przy pomocy dildo, może to świadczyć o jego skrywanych skłonnościach homoseksualnych, do których otwarcie nie chce się przyznać. Nie chce on skłonić się do użycia własnego penisa, a zatem posługuje się jego substytutem. Jeśli kobieta śni o kochaniu się z inną kobietą przy pomocy dildo, w grę mogą wchodzić równie złożone wątki. Oto sen 28–letniej mężatki: „Śniło mi się, że jestem w Paryżu, we Francji, w restauracji razem z Margot, moją dziewczyną au pair. Restauracja zmierzała ku ruinie, ale miała tę prawdziwie francuską elegancję. Posadzka z marmurowych płytek, palmy w donicach i obrotowy wentylator na suficie. Margot ubrana była w barwną sukienkę z cieniutkiej tkaniny. Miała krótko przycięte włosy i wyglądała pięknie. Uświadomiłam sobie, że przyglądam się jej piersiom pod tą cienką materią sukni i że wzbiera we mnie gwałtowne pragnienie, aby je pieścić. Wstałam od stołu i skinęłam na nią, żeby poszła za mną. Margot zdawała się szybować po podłodze. Słońce przeświecało przez jej suknię i zobaczyłam, że pod nią jest kompletnie naga. Sukienka od powiewu wiatru wcisnęła się nieznacznie pomiędzy jej wargi sromowe. Poszłyśmy do toalety. Rezerwuary bulgotały, a na ścianach rzędem wisiały zamglone lustra. Margot usiadła na jednym z sedesów i zakasała suknię. Miała smukłe, opalone nogi. Niespiesznie pocałowałam ją i popatrzyłam jej prosto w oczy. Miały taki piękny, fiołkowy kolor. Palcami dotknęłam jej piersi, takich miękkich i młodzieńczych. Potem wzięłam coś w rodzaju połyskującego, plastykowego penisa. Był bardzo długi i ciemnopurpurowy, prawie czarny. Margot palcami odciągnęła wargi sromu, a ja przyłożyłam do nich główkę tego plastykowego penisa i popchnęłam go do środka. Margot przywarła do mnie, jej oddech stał się płytki i przerywany. A ja wciąż powtarzałam: «Jesteś moja, Margot, jesteś moja»„. Nie jest to sen o prawdziwej miłości lesbijskiej. Zdaje się on być motywowany szaleńczą namiętnością do szczególnie pięknej dziewczyny; sen po prostu wyraża fantazję o kochaniu się z nią. Jakkolwiek osobliwe wydaje się to dildo, nasza mężatka dotąd przeżywała stosunki wyłącznie z mężczyznami, wobec czego kiedy podczas snu kocha się z Margot, nieświadomie powiela zachowania heteroseksualne. Sen erotyczny nigdy nie wyjawia ukrytych cech, które całkiem wymykałyby się temu wszystkiemu, co normalnie za dnia wiesz o sobie; twoja świadomość i podświadomość nie są dwiema odrębnymi istotami, jak Dr Jekyll i Mr Hyde. Z tego powodu nie ma większego sensu przejmować się snami homoseksuałnymi ani też jakimikolwiek snami, w których występujesz w niezwykłych sytuacjach seksualnych. Widzisz wówczas zaledwie jeden z aspektów twojej wieloaspektowej osobowości erotycznej. Nie można opisać czyjegoś zachowania seksualnego, mówiąc po prostu: „to homoseksualista”, ani też: „ona jest masochistką”. U większości ludzi zawiera się galimatias heteroseksualizmu, homoseksualizmu, sadyzmu, masochizmu, narcyzmu i innych „zboczeń”. Sny erotyczne mogą wskazać, co dominuje, ale nie istnieje niebezpieczeństwo, że głęboko w sobie żywisz jakieś radykalnie inne gusta seksualne niż te, które u siebie już dobrze poznałeś. Dildo może także wyobrażać rytualną deflorację, a szereg antycznych cywilizacji znało uroczystości religijne, podczas których młode dziewice musiały wepchnąć w siebie dildo, ażeby poświęcić swą błonę dziewiczą bogom. Jeśli uparcie śnisz o religijnym rozdziewiczeniu, w twojej osobowości może być niuans sadyzmu. Uwodzenie dziewic w połowie XIX stulecia stanowiło ulubioną rozrywkę niektórych lubieżnych mężczyzn w średnim wieku, a domy publiczne oferowały 12–letnie dziewczynki (ich błony dziewicze wielekroć łączono na nowo), aby tacy klienci mogli się specjalnie delektować. DOM Według Zygmunta Freuda dom stanowi symbol kobiecości. Drzwi wejściowe to rzecz oczywista — pochwa, środek to macica, a jeśli we śnie była gonitwa po pokojach, to chodzi o sen o domu publicznym. Fasady domów — to jednak coś innego. Frontony domów to mężczyźni z erekcją albo, jak chce Ania Teilhard — symbole zewnętrznych cech mężczyzny, jego personifikacja, twarz pokazywana zewnętrznemu światu. Jednakże w przypadku, gdy we śnie pojawia się dom, poważnym błędem byłoby założenie, że po prostu wyobraża on kobietę albo że jego fasada z oknami jako oczy i drzwiami jako usta symbolizuje czyjąś personifikację. Przede wszystkim, czy ten dom jest ci znany? Jeśli tak i jeśli we śnie pełni on neutralną rolę, wówczas zapewne twój umysł podczas snu wykorzystuje go wyłącznie jako lokalizację dla zdarzeń seksualnych, które przeżywasz. Nawet we śnie wszystko gdzieś się musi dziać. Lecz jeśli dom jest obcy, albo emanuje z niego silnie specyficzna atmosfera, wówczas prawdopodobnie twoja podświadomość za jego pośrednictwem chce ci przekazać coś znaczącego. Rozejrzyj się i przyjrzyj meblom oraz wystrojowi wnętrza. Spróbuj odtworzyć w myślach atmosferę domu, w którym byłeś podczas snu. Czy czułeś się w nim swobodnie, czy raczej skrępowany? Czy jest on otwarty i przestronny, czy klaustrofobiczny? Zwykle domy przedstawiają strukturę związku seksualnego jako całości, a z wyglądu domostwa we śnie możesz dowiedzieć się czegoś interesującego o twojej postawie wobec bliskich ci osób. Oto fascynujący przykład ze snu 27–letniej instruktorki jazdy konnej. W jej związku z chłopakiem działał silny czynnik pociągu fizycznego, ale mentalnie niewiele mieli ze sobą wspólnego: „Weszłam do domu. Był cichy, pamiętam tę ciszę, taką pełną ciepła i kojącą. W salonie na podłodze leżał gruby futrzak, a powietrze przesycał elektryzujący seks. Na ścianach wisiały kolorowe zdjęcia i portrety Dennisa. Na większości z nich był nagi. Niektóre zdjęcia pokazywały samego penisa w różnych fazach erekcji, no wiadomo, na jednych zwisał, a na innych sterczał do góry. Ten pokój podniecił mnie, rozebrałam się i naga kulałam się po tym futrzanym dywanie. Potem znalazłam się w kuchni. Na stole było jedzenie, takie jakie Dennis lubi, zwyczajne hot dogi i takie tam żarełko. Nieprzyjemnie czuć było cebulę. Później znalazłam się w sypialni. Nadal byłam naga, ale na górze było jakby chłodniej. Zobaczyłam niechlujnie zasłane łóżko i półkę z frywolnymi książkami w miękkich okładkach, Mickey Spillane i inne. Była też antresola, bardzo zimna i nieprzytulna. Czułam się tam zupełnie nie na miejscu. Niczego więcej nie pragnęłam, jak tylko wrócić do tego pełnego seksu, ciepłego pokoju z futrzanym dywanem — jak tylko o tym pomyślałam, zaraz się tam znalazłam. Ale nie mogłam zapomnieć o pozostałych pomieszczeniach domu i ciepły salonik już nie wydawał się taki seksowny jak poprzednio”. Po dłuższym namyśle dziewczyna uświadomiła sobie, że sen faktycznie zapoznawał ją z charakterem jej partnera oraz ich związku. Był to klasyczny sen, w którym różne części domu odpowiadają różnym partiom ciała i umysłu. Dom to obiekt społeczny, wobec czego zwykle wyraża emocje społeczne. — „Po tym śnie — powiedziała — miałam wyraźniejszy niż kiedykolwiek obraz moich własnych odczuć wobec Dennisa”. Była przy tym dostatecznie dojrzała, aby kontynuować związek, biorąc pod uwagę mniej wyrafinowane gusta intelektualne partnera. DOM PUBLICZNY W przypadku mężczyzny sen o odwiedzaniu burdelu może świadczyć o braku pewności siebie w normalnym podejściu do kobiet. Płacąc, mężczyzna nabywa nad kobietami z domu publicznego sztuczną władzę i już nie musi się przejmować własną techniką seksualną, postawą ani osobistą atrakcyjnością. Sen o domu publicznym może także wskazywać, że mężczyzna chciałby zakosztować nowych odmian seksu, ale nie śmie poruszać tego tematu z żoną albo kochanką. Zależy to od tego, jakiego rodzaju aktywność erotyczna ma miejsce w tym domu publicznym. Jedną z głównych atrakcji burdelu stanowi dla mężczyzny możliwość wyboru dowolnej dziewczyny. Być może sen pokazuje, że ten mężczyzna jest niezadowolony z aktualnego związku i chciałby skorzystać z okazji, aby spróbować czegoś innego. W przypadku kobiety sen o odwiedzaniu męskiego burdelu wyobraża bardzo podobne, ujemne strony osobowości. Taka kobieta ma przeświadczenie, że jedynym sposobem pozyskania zainteresowania pożądanego przez nią mężczyzny, jest opłacenie go. Jeśli kobieta śni, że sama jest prostytutką, zapewne zdradza pewne skłonności masochistyczne i idea sprzedawania siebie tym, których stać na jej cenę, pociąga ją. W prostytucji tkwi pewnego rodzaju powściągliwa duma — rodzaj znamiennego poczucia wyższości wobec tych mężczyzn, którzy gotowi są zapłacić za to, żeby się z nią kochać. Pewna 35–letnia kobieta śniła, że jest: „…wielką dziwką. Leżę na atłasowym łóżku, w otoczeniu pokojówek i doradczyń. Mężczyźni z widoczną erekcją czekają w długiej kolejce, aż wolno im będzie, po kolei jeden po drugim, kochać się ze mną. W czasie kiedy oni robią swoje, ja rozmawiam ze służącymi i księgowymi. Jak mężczyzna miał już orgazm, zostawia pieniądze i wychodzi, a na mnie kładzie się następny. A ja nie muszę robić nic więcej, tylko leżeć z rozsuniętymi nogami i okazjonalnie wydawać udawany jęk rozkoszy”. DROGA Sen erotyczny, zawierający wizję drogi, może odnosić się do tego samego poczucia przeznaczenia co sen o rzece, z tym że zwykle chodzi o ścieżkę świadomie obraną, a nie o niemożliwe do powstrzymania przemijanie czasu i zdarzeń. Sama droga i jej przebieg może symbolizować rozwojową fazę twego życia seksualnego, a zatem interpretując sen, należy pamiętać krajobraz, przez który wiodła droga, i cel, do którego prowadziła. Jeśli szlak kończy się na pustyni, wówczas oczywista jest symbolika uschniętego związku; jeśli docierasz do lasu albo do miasta, wtedy istnieje wiele większa nadzieja na satysfakcję i zaspokojenie seksualne. EKSTAZA Sny o ekstazie seksualnej, przewyższającej wszystkie znane ci doświadczenia z życia na jawie, są jednymi z najbardziej interesujących snów erotycznych. Świadczą one o tym, że zaczynasz nabierać przekonania o tym, że twój umysł i ciało mogą wyostrzyć wrażliwość, aby docenić odczucia wznoszące się powyżej doczesnego poziomu codziennego życia seksualnego. Szczytowanie seksualne nie jest przecież stałą reakcją na niezmiennym poziomie. Są szczytowania dobre i są szczytowania jeszcze lepsze. Twój umysł i ciało mogą się nauczyć, jak doświadczać jeszcze bardziej wybuchowych orgazmów, w taki sam sposób, w jaki znawca win może wyszkolić podniebienie, aby rozróżniało bardzo subtelne różnice między doskonałymi winami. Jeśli śnisz o przeżywaniu ekstazy erotycznej, wówczas twój umysł we śnie pokazuje ci, jakie mógłbyś mieć doznania, gdybyś tylko zadał sobie trud i spróbował. Oto fragment snu 23–letniej studentki akademii plastycznej, która uznała swój sen o ekstazie seksualnej za objawienie: „Śniłam, że lecę nad polami w słoneczny dzień. W powietrzu utrzymywały mnie różowe skrzydła z piór, które najwidoczniej miałam zamiast rąk. Było ciepło, wokół unosił się intensywny zapach kwiatów. Zobaczyłam dwu mężczyzn, machających do mnie z niewielkiego pagórka, podleciałam tam i wylądowałam przy nich. Pamiętałam ich dość mgliście, ale obaj byli bardzo dziwnie ubrani. Jeden nosił jakby namiot z suchych liści i furażerkę. Ten drugi miał na sobie różowy, jedwabny strój ciasno opinający ciało. Nie mogłam się powstrzymać, żeby nie patrzeć, jak bardzo pod tym ubiorem uwypukla się jego penis i jądra, a on chyba musiał zauważyć, że tak się w mego wpatruję. Złożyłam te swoje skrzydła na plecach, a po chwili już ich zwyczajnie nie było. Podeszłam do mężczyzny w tym różowym, jedwabnym stroju, zarzuciłam mu ręce na szyję i podciągnęłam się na nich do góry. Szepnęłam mu do ucha: «Jestem bez majtek. Możesz mnie mieć, jeśli chcesz». Nie była to tego rodzaju odżywka, z którą normalnie zwróciłabym się do mężczyzny, zapewniam. A on przytaknął i paznokciem rozciął ten jedwabny ubiór w miejscu, gdzie krył się penis. Penis urósł jakby w trzech albo czterech raptownych przypływach, a potem stał taki wielki. Ja zawinęłam tak jakoś nogami, a facet zdołał wsadzić w moją szparkę po cztery palce z każdej dłoni, rozwarł ją szeroko i wszedł wprost w nią. Wszedł niczym miecz. Ja opuściłam się na niego tak głęboko, że jego jądra dotykały mojego siedzenia i to było następne przyjemne doznanie. A potem pomyślałam sobie, że choć raz zrobię to naprawdę powolutku. Zazwyczaj to szło bardzo szybko. Ale tym razem byłam zdecydowana cieszyć się każdą sekundą z tym przeogromnym penisem we mnie, trochę dlatego, bo wiedziałam, że to sen i że jak się obudzę, to się już nigdy nie powtórzy. Więc suwałam się na nim do góry i w dół, tak wolno i delikatnie, że prawie nie było widać, że się poruszam. A zakończenia nerwów w mojej szparce zaczęły łaskotać, a potem swędzieć, a potem rozgrzały się i rozpaliły, a soki ciekły ze mnie i nawilżały tego wielkiego penisa — a ja tylko góra — dół, góra — dół w tym samym leniwym tempie, choć miałam ochotę przyspieszyć, a mięśnie miałam tak napięte, że doskonale czułam tę jego wielką pałę, jak wnika we mnie w tę i z powrotem, aż doszło do takiego punktu, że byłam jak sparaliżowana od tego narastającego napięcia i żądzy, żeby szczytować, ale jednocześnie panowałam nad sobą, aby jeszcze do tego nie dopuścić, dopóki każdy, ale to każdy nerw w mojej szparce nie będzie na skraju eksplozji. Wtedy poczułam, jak z penisa wystrzeliła sperma: chlup, chlup, chlup. A mi się zdawało, że coś odrzuciło mnie na drzwi, albo że uderzyła we mnie lokomotywa. Całe moje ciało jakby się roztworzyło na jego penisie niczym błyskawica na odgromniku”. Ta dziewczyna w prawdziwym życiu nigdy nie przeżyła takiego orgazmu, ale jej umysł we śnie kazał go poszukiwać. Przekonała się w końcu, że posługując się tego rodzaju techniką, jak w tym śnie, jest w stanie poprawić własne orgazmy „powyżej najśmielszych oczekiwań”. W prawdziwym życiu nabrały one innej jakości, ale nie gwałtowności. Mężczyźni mający podobne sny o uzyskaniu niedościgłej ekstazy seksualnej, mogą także odczuwać niezadowolenie z ich obecnych osiągnięć seksualnych. Dobrze im zrobi, jeśli sprawdzą, co mogą zrobić dla udoskonalenia własnej techniki miłosnej. Sen na temat ekstazy seksualnej może też świadczyć o szczęściu małżeńskim, już odnalezionym, ale jak dotąd nie w pełni docenianym. ELEKTRYCZNOŚĆ Elektryczność i porażenia prądem częstokroć łączą się z ekscytacją erotyczną i orgazmami. Oto relacja 30–letniej sekretarki: „We śnie stałam przy drzwiach, a wtedy przyszedł mój kochanek. Nie widział mnie, a ja nie chciałam mu przeszkadzać, bo wiedziałam, że on koncentruje się na pracy. Ale kiedy dotknęłam maszyny do pisania, poraził mnie prąd, który zdawał się przepływać przez moje ręce, a potem niczym spychacz na gąsienicach przepłynął między moje nogi. To doznanie było takie seksowne, że ledwo mogłam usiedzieć na miejscu”. ETYKIETA Jeśli masz sny o treści seksualnej, które niezmiennie akcentują dobre maniery i właściwe zachowanie, wówczas zapewne odczuwasz niepokój z powodu twojej techniki seksualnej. Ponieważ u mężczyzny zdolności seksualne ściśle wiążą się z jego ego, sny niekiedy odnoszą się do niego dyplomatycznie i w kategoriach symbolicznych. Wobec tego jeśli śnisz, że nie radzisz sobie z nożem i widelcem, siedząc przy stole razem z atrakcyjną dziewczyną, wówczas wyraźnie wskazuje to, że twoja postawa seksualna wprawia cię w zakłopotanie. Wiele snów zdaje się przestrzegać narzuconych, ścisłych reguł (pamiętacie grę w krykieta w Alicji w krainie czarowi). Zatem sen tego rodzaju może oznaczać, że pragniesz pokazać, iż znasz właściwy sposób działania. Bardzo często owa etykieta jest całkiem nonsensowna, ale podczas snu nabiera wielkiego znaczenia. Nie odrzucaj takiego snu, choćby jego reguły wydały się dziwaczne i surrealistyczne. One symbolizują bowiem twoją postawę wobec seksu. Pewien 22–letni mężczyzna zapamiętał taki sen: „We śnie wolno mi było kochać się z moją dziewczyną, ale musiałem to robić w taki specjalny sposób. Musiałem sięgnąć ręką na plecy, przeprowadzić ją między nogami, a kiedy wchodziłem w dziewczynę, musiałem trzymać dłoń na jądrach. Wszyscy obecni postępowali identycznie, więc i ja starałem się postępować jak oni. Jenny (moja sympatia) była równie mocno przejęta jak ja, żeby to wyszło dobrze”. FELLATIO Fellatio* jest aktem seksualnym intymnym, a jednak z zachowaniem dystansu. Fanki zespołów rockowych obdarzają nim muzyków, którzy podczas tournee nie mają czasu do stracenia, i w czasie takiego dmuchania mogą nadal rozmawiać, palić i pić. Podczas fellatio dziewczyna nie jest z mężczyzną twarz w twarz: ma w ustach penisa, który może być czyimkolwiek penisem. Ale tak czy inaczej, trzymanie go w ustach jest aktem najwyższego oddania seksualnego, tym bardziej połykanie nasienia. Jeśli dziewczyna ma sen, że w taki sposób pobudza penisa mężczyzny, zapewne pragnie mu okazać miłość najwyraźniej, jak tylko można. Może to być ponadto akt adoracji seksualnej. Z drugiej strony, dziewczyna może to robić, aby nie zostać zmuszoną do stosunku, choć w czasie snu ta motywacja wydaje się rzadsza. Wielu mężczyzn odczuwa podczas fellatio dominację i władzę nad partnerką. To ich poczucie wzmaga się w przypadku, gdy połyka ona nasienie. Jeśli mężczyzna śni o seksie oralnym, zapewne chce być seksualnie rozpieszczany i odpowiada mu kobieca uległość. Może to wskazywać na pewną nieśmiałość i dystans wobec kobiet, ponieważ akt oralny wymaga, aby jedno z partnerów znajdowało się wyżej niż drugie. Smak penisa i wytryskującego z niego nasienia mogą dać kobiecie przesłankę do oceny jej postawy wobec fellatio. Jedne kobiety śnią, że nasienie jest smaczne, wręcz wyborne, podczas gdy inne narzekają, że jest ono niedobre i gorzkie. Jeśli mężczyzna śni, że pobudza ustami penisa innego mężczyzny, występują wyraźne podteksty homoseksualne; jednak powinien on uważnie zanalizować sen w pamięci, żeby sprawdzić, czy nie chodzi o niego samego i jego własny organ. Takie auto– fellatio okazuje się dość powszechną cechą narcystycznych snów o onanizowaniu się i znaczy po prostu, że śniący tak bardzo uwielbia siebie, że chciałby ssać własnego penisa. Jeśli dziewczyna śni, że gryzie penisa, którego ma w ustach, są to oczywiste wskazania na głębokie poczucie zemsty — zapewne za to, że doznała upokorzenia, zmuszona do czegoś wbrew samej sobie. Jeśli faktycznie zjada penisa, wówczas wkraczamy w bardzo złożoną sferę skojarzeń oralnych. Jaki jest jego smak? Czy jest wiotki, czy twardy? Oto słowa jednej, dziewczyny: „Ugryzłam go, a on był miękki jak masło orzechowe, trochę za słodki, jak na mój gust, ale zdecydowanie miękki”. Inna dziewczyna stwierdziła, że penis, o którym śniła, smakował ja balonowa guma do żucia Turbo. Cóż, sny o kanibalizmie wobec męskiego organu mogą wyrażać chęć pozbawienia partnera męskości, wykastrowania go. Lecz jedzenie ściśle wiąże się z głębokim uczuciem („Mogłabym cię zjeść” — mówi dziewczyna do ukochanego), a skoro penis jej smakuje i zjadanie go jest erotyczne, wówczas zapewne bardziej chodzi tu o intensywną miłość seksualną. W niektórych snach o fellatio jest element strachu. „Śniło mi się, że ogromny facet bez twarzy włożył mi penisa głęboko do gardła. Tak głęboko, że się dusiłam, ale on nie chciał go wyjąć. Starałam się go wypchnąć, ale on przytrzymał go przy moich zaciśniętych zębach i sperma wytrysnęła na nie i na moje wargi. Było jej tyle, że bałam się, iż utonę”. Takie sny, po zorientowaniu się w sytuacji śniących je kobiet, okazywały się zwyczajnie świadczyć o braku doświadczenia i zrozumienia. Jedna z dziewczyn miała chłopca, który starał się skłonić ją do fellatio, lecz ona bała się, że się zadusi albo zadławi, inna z kolei bała się wytrysku prosto do gardła. W obu przypadkach wymiary penisa i ilość nasienia wyolbrzymił strach. GIMNASTYKA Sny erotyczne o nadzwyczajnych wygibasach seksualnych muszą być interpretowane w powiązaniu ze stopniem trudności ich wykonania. Jeśli podczas snu seks prezentuje się jako fizycznie trudny i niezręczny, wtedy wysoce prawdopodobne jest, że napotykasz jakieś trudności (niekoniecznie natury fizycznej) w życiu seksualnym. Jeśli, z drugiej strony, jesteś zgrabna i zręczna i bez problemu potrafisz wykonać wszystkie ćwiczenia gimnastyczne, wówczas nabierasz zdecydowania, pewności siebie i przeświadczenia, że w twoim związku dobrze się dzieje. Może odczuwasz, że to nie takie łatwe i ponosisz duże obciążenia fizyczne i emocjonalne, ale mimo to radzisz sobie. Wcale nierzadkie są sny erotyczne o oglądaniu albo wykonywaniu ćwiczeń gimnastycznych w szkolnej lub studenckiej sali gimnastycznej, być może dlatego, że w wieku młodzieńczym częste jest doznawanie silnego podniecenia seksualnego podczas wspinania się po linie i wykonywania ćwiczeń. Pewien 31–letni nauczyciel śnił nawet o występach gimnastyki erotycznej: „Śniło mi się, że w naszej szkole będzie pokaz gimnastyki nago. Wydawało mi się to całkiem poważne i normalnie przyjęte. Zajęliśmy miejsca w sali gimnastycznej. Grupa młodych i nagich chłopców wykonywała młynki. W sposób widoczny podnieciło mnie to seksualnie, podobnie jak wszystkich innych. Potem młodsze dziewczęta skakały przez konia i robiły zwisy na kołach. Ale wszystko to dopiero preludium do występu jednej dziewczyny. Była całkiem naga, tylko na nogach miała białe tenisówki. Ciemne, krótko obcięte włosy. Drobne piersi z malutkimi, różowymi brodawkami i zaledwie zapowiedź włosków łonowych. W sali zapanowała niewiarygodnie seksualna atmosfera. Dziewczyna wspinała się po linie i wykonywała cały zestaw skomplikowanych figur gimnastycznych. Była fantastyczna, bez cienia zażenowania. Skoro ćwiczenie przewidywało stanie w szerokim rozkroku, wykonywała je bez chwili namysłu”. W tym śnie jest silny akcent voyeuryzmu — czyli oglądania kogoś nago wykonującego jakieś czynności nie związane z seksem i kibicowaniem temu. Nie zdumiewa nas, że ów nauczyciel miał taki sen, bo etyka zawodowa zabrania mu jakichkolwiek awansów seksualnych wobec uczennicy z jego klasy, choć jako mężczyzna mógłby uważać ją za niezwykle atrakcyjną seksualnie. Voyeurzy, z samej definicji, są raczej biernymi widzami, a nie aktywnymi uczestnikami, i w przypadku naszego nauczyciela na nic więcej nie pozwalało mu jego morale. Sny o grach seksualnych wcale często występują u samych sportowców. W każdym sporcie jest istotny element pokazu, począwszy od baseballu aż po skrajnie próżną kulturystykę. Sny tego rodzaju po prostu oznaczają, że sportowiec ma świadomość swego ciała i seksualizmu, a także implikacji erotycznych tego, co robi. GÓRY Sen seksualny, w którym pojawiają się góry, może wskazywać, że masz jakiś skrywany problem erotyczny, do którego nie chcesz się przyznać, albo nie chcesz mu stawić czoła, a on zaznacza swą obecność, ukazując się podczas snu jako obiekt wielki, choć zazwyczaj odległy. GRY Sen erotyczny o grze — w szachy, w strzałki albo tryktraka — wskazuje na skomplikowane współzawodnictwo seksualne w twoim obecnym związku. Sen może oznaczać, że twoja pozycja seksualna jest kwestionowana przez partnera, albo też że musisz rozwiązać jakiś trudny problem, zanim związek będzie cię w stanie rzeczywiście satysfakcjonować. Jeśli masz taki sen kilka razy, spróbuj narysować, jaki jest stan rozgrywki, co pozwoli ci ustalić, kto wygrywa, a kto przegrywa. Oczywiście, zapewne i tak podpowie ci to intuicja. Gry w karty, pojawiające się w snach, według szeregu dawnych senników stanowiły ostrzeżenie przed nadchodzącym wkrótce poważnym życiowym ryzykiem i wyborem. Jeśli we śnie pojawiają się karty Tarota, spróbuj sobie przypomnieć konkretnie które i po wyjaśnieniu zajrzyj do poradnika Tarota. Jakkolwiek przepowiadanie przyszłości jest sztuką wysoce podejrzaną, to jednak być może dowiesz się czegoś na temat twoich skrywanych niepokojów. Twoje sny są usiane informacjami i warto z nich skorzystać. GWAŁT Temat gwałtu na tle erotycznym omówiony został szczegółowo w rozdziale o najczęstszych typach marzeń sennych, ale warto wspomnieć, że idea zgwałcenia pojawia się niekiedy w bardziej subtelnym i symbolicznym przebraniu. Jeśli śnisz, że na siłę wkładasz klucz do zamka albo próbujesz wepchnąć pięść w porcję nie poddającego się ciasta, błota lub gliny, albo też usiłujesz wcisnąć jakiś spiczasty przedmiot w trudno dostępne zagłębienie — wówczas w grę może wchodzić sen o gwałcie. W przypadku kobiety symboliczne sny o zgwałceniu mogą przybrać formę, w której obcy mężczyźni usiłują włamać się do jej domu, albo też ona stara się przeszkodzić jakimś intruzom. HAMBURGER Sen o jedzeniu hamburgerów, jeśli podnieca seksualnie, może wyobrażać pragnienie seksu oralnego. Pewna 22–letnia dziewczyna śniła, że: „Z każdym kęsem hamburger coraz bardziej wydawał się jak ciepła, wilgotna dziewczęca cipka. Byłam zażenowana, wystraszona i starałam się ukryć tego hamburgera przed innymi ludźmi. Pomyślałam, że może nie powinnam go jeść, bo jestem dziewczyną, a dziewczyna raczej nie powinna zajadać się cipką innej dziewczyny. Ale hamburger był taki smaczny, a ja czułam się taka głodna, że nadal go chrupałam. Miałam dziesiątki podobnych snów, aż w końcu musiałam pogodzić się z tym, że mam w sobie trochę biseksualizmu”. W USA istnieją slangowe określenia pochwy, które wzmacniają wyobrażenie hamburgera jako sugestywnej wizji kobiecych narządów płciowych, np.: furburger i muffburger. HOMOSEKSUALIZM Wcale nierzadko także osoby heteroseksualne śnią o homoseksualizmie — począwszy od przelotnego pocałunku aż po pełny stosunek analny. Zwykle nie świadczy to o niczym więcej, jak tylko o występowaniu całkiem normalnej gotowości reagowania na powaby własnej płci. Jeśli jednak sny tego rodzaju są uporczywe, a ty wciąż szukasz rozkoszy erotycznych w towarzystwie homoseksualisty, wówczas należy głębiej rozważyć własną postawę i orientację seksualną. Jest to szczególnie istotne wtedy, gdy sny pełne są napięć i konfliktów, ponieważ wyraźnie wskazuje to, że twoja podświadomość zmaga się w celu okazania uczuć homoseksualnych. Pamiętajmy, że niektóre pozornie homoseksualne sny są w istocie snami o miłości własnej. Uważnie przyjrzyj się twarzy twego kochanka ze snu, bo możesz nim być ty sam. IMPOTeNCJA Jeśli mężczyzna śni, że jest impotentem, wówczas zwykle sprowadza się to do tego, że przeżywa on niepokoje o to, czy jest w stanie wywiązać się z powinności erotycznych wobec partnerki — nie tylko fizycznie, ale i emocjonalnie. Sen o impotencji, w zależności od tego, o jaką chodzi w nim kobietę, może ponadto dowodzić, że mężczyzna nie jest aż tak bardzo nią seksualnie zauroczony, jak sam udaje. JABŁKO Jabłka reprezentują bardzo zasadniczy symbolizm, który w legendzie datuje się już od grzechu pierworodnego z Raju. Zauważmy, że w Biblii jabłko wiąże się z wężem — jednym z najsilniejszych freudowskich symboli fallicznych. Jabłko to owoc wyrafinowania i korupcji. Jeśli masz sen erotyczny o jedzeniu jabłek, być może śnisz, że folgujesz sobie seksualnie, nie przejmując się konsekwencjami własnych żądz. Może też chodzić w takim śnie o seks oralny, jakkolwiek raczej wtedy bardziej chodzi o miękkie owoce, takie jak pomarańcze i arbuzy, bo to one przeważnie ukazują się we śnie jako symbol tego rodzaju poczynań seksualnych. W Biblii jabłka poza Sodomą z zewnątrz wydawały się soczyste, ale w środku wypełniał je popiół. Jeśli śnisz o jedzeniu takich właśnie jabłek albo o zadławieniu się jabłkiem, może chodzić o to, że seksualnie jesteś roznamiętniona, ale takie folgowanie sobie przysparza ci poczucia winy, rozczarowania albo frustracji. Konsumowanie jabłka kojarzy się z nonszalancją, i to zarówno w sferze seksu, jak i w innych sferach. Oto relacja pewnej 18–latki: „Śniło mi się, że leżałam na wznak i jadłam wielkie, zielone jabłko, a na mnie leżał mężczyzna i wwiercał się we mnie jak szalony. Wzdychał i dyszał, bardzo się wysilając, a ten jego wielgachny penis to wchodził we mnie, to wychodził — jak taka potężna brązowa parówka. A ja tylko leżałam sobie, jadłam to jabłko i skrycie się uśmiechałam”. Jabłka mogą też być w snach powściągliwymi symbolami jąder albo piersi, zwłaszcza jeśli występują parami, a tym bardziej, jeśli ważysz je w dłoni. Stary przesąd angielski głosi, że jeśli dziewica śpi z dwoma jabłkami pod poduszką, przyśni się jej przyszły mąż. Według dawnych senników jabłka wyobrażały życie, płodność i młodość, stąd też stanowiły podstawowe wyżywienie bogów skandynawskich. JAJNIKI Sny erotyczne o kobiecych jajnikach są stosunkowo rzadkie, ale sporadycznie jajniki pojawiają się w snach mężczyzn i kobiet pragnących mieć dziecko. Pewna kobieta powiedziała mi, że kiedy z mężem starała się o dziecko, śniło się jej, że gdyby mąż wsuwał penisa prosto do macicy, a dalej do jajowodów, nastąpiłoby poczęcie. Ten sen przepełnił ją intensywnymi doznaniami seksualnymi. Niestety, w prawdziwym życiu penis jej męża nie był dostatecznie długi, aby dokonać tak niepospolitego aktu. JASKINIA Wielu freudystów uważa każde zapadlisko albo jaskinię za wyobrażenie pochwy, otworu macierzyństwa. Malarze religijni często pokazują narodzenie Chrystusa w jaskini, a nie w szopce (na przykład Madonna wśród skal). Jeśli masz sen erotyczny o seksie w jaskini, wtedy sama jaskinia może symbolizować pochwę, w którą wnikasz, ale bardziej prawdopodobnie przedstawia ona coś o wiele mniej mistycznego. Jaskinia to miejsce budzące ciekawość i dające szansę zgłębiania tajemnic. W snach erotycznych możesz także wyrażać przekonanie, że twoje przeżycia seksualne doprowadzą cię do głębszego samo — poznania i doceniania innych ludzi i ich uczuć. Mroczna jaskinia może ponadto wyrażać twoje obawy, że nie wiesz wielu rzeczy o seksie. Tylko ty sam możesz przesądzić, o który wariant chodzi. JASZCZURKA Jeśli dziewczyna śni o jaszczurkach, zwłaszcza gdy wspinają się po jej nogach ku pochwie, może to wskazywać na obawę rozpoczęcia związku seksualnego z mężczyzną, który wydaje się kierować zimnym wyrachowaniem albo egoizmem. Jeśli jaszczurka jest cała w klejnotach albo wysoce ozdobna, może symbolizować związek seksualny na pokaz, w którym nie ma ani serca, ani dobroci. JĄDRA Jądra, źródło męskiej siły prokreacji, często pojawiają się w snach erotycznych. Jeśli sen kładzie tu szczególny nacisk, wówczas być może śniący rozważa swą męskość albo zamiar posiadania dzieci. Jądra mogą także reprezentować gorsze i słabsze aspekty męskiej agresji seksualnej. Przeważnie mężczyźni i kobiety uświadamiają sobie niezwykłą wrażliwość jąder, a zatem wizualnie symbolizują one miękkie podbrzusze męskich uczuć i pragnień. Oto, co wspomina jedna z kobiet: „We śnie trzymałam Petera za jądra. Były miękkie i włochate, jak dwa żółtka w torebce. Spytałam go, czy mnie kocha. Powiedziałam mu, że jeśliby mnie nie kochał, będę je dusić tak długo, aż będzie krzyczał. Powiedział, że mnie kocha”. Co ciekawe, opowieści porno dla mężczyzn zaprzeczają tej miękkości i słabości jąder — mężczyźni opisują je jako „orzechy” i wciąż mówią, jakie one są „mocne” i „twarde”. Jest to oczywiste rozmijanie się z prawdą, bowiem są one rzeczywiście bardzo delikatne i każdy ostry cios wywołuje znaczny ból. Znam relacje o jednym czy dwu bardzo rzadkich snach o zjadaniu przez mężczyzn jąder, co nader interesująco przyrównuje się do wierzeń prymitywnych wyspiarzy z Oceanii, uważających, że jeśli zjedzą jądra swych wrogów, automatycznie nabędą ich wigoru i odwagi. Moniąue von Cleef opowiedziała mi, że kiedyś miała klienta — masochistę, który domagał się, aby udawała, że go kastruje, potem cięła „jądra” — zrobione z plasteliny — w paseczki i zmuszała go, aby je zjadł. KASTRACJA Jeśli mężczyzna śni o pozbawieniu męskości, zwykle wskazuje to, że czuje się przytłoczony przez kobiety. W konfrontacji z nimi traci pewność siebie i swą moc seksualną. W niektórych przypadkach, kiedy mężczyzna śni, że kastracja daje mu rozkosz erotyczną, sen może reprezentować szczególnie perwersyjną formę masochizmu. Jeśli ktoś poświęca swoje narządy płciowe, aby zyskać jeden orgazm, jest to szczyt pobłażania samemu sobie. Samokastracja w snach erotycznych może być formą przekory seksualnej, co zwykle świadczy o przekonaniu śniącego, że musi posunąć się do czynów ekstremalnych, aby zwrócić uwagę na swoje trudności seksualne. Przypomina to nieco samobójcę, który myśli tak: „Ja im pokażę — jak się zabiję, to dopiero będzie im przykro”. Jeśli mężczyzna ma stale sny o samokastracji, istnieje zaledwie nikła obawa, że faktycznie odetnie sobie narządy płciowe, choć przydałaby mu się porada i pomoc, aby nie czuł się seksualnie ignorowany i odrzucony. KAZIRODZTWO Juliusz Cezar, zanim przekroczył Rubikon i zdobył Rzym, śnił o tym, że spał z własną matką. Jego doradcy orzekli, że to dobry znak. Jego matka symbolizowała Rzym, jego macierzyste miasto, a sen oznaczał, że Cezar przeniknie jego system obronny. Zapewne w dzisiejszych czasach życie większości z nas jest nieco bardziej skomplikowane, lecz obecnie raczej nie zaakceptowalibyśmy tak jednoznacznego sensu snu kazirodczego jak ten. Istnieją dość szanowane teorie głoszące, że sny o seksie z własnym ojcem albo matką, bratem albo siostrą mogą zdradzać twoją pozycję w rodzinie — czy masz poczucie zagrożenia ze strony męskości ojca, stłamszenia macierzyńskim podejściem matki, czy konkurencją ze strony rodzeństwa? Te kwestie należy niezbędnie rozważyć, starając się zinterpretować sny erotyczne o seksie kazirodczym. Jednak najczęściej okazują się one po prostu takimi, jakimi się przedstawiają i niczym innym. Uświadamianie sobie seksualizmu członków własnej rodziny to nic osobliwego. A sen snuje tylko fantazje seksualne — hipotezy, jakby to było, gdyby faktycznie uprawiać z nimi seks. Oto relacja 23–letniego studenta z college’u: „Śniło mi się, że obudziłem się i podszedłem do drzwi sypialni mojej siostry. Była noc, ciemniutko. Otworzyłem drzwi. Leżała na łóżku i spała. To piękna dziewczyna, z krótko przyciętą fryzurą. We śnie byłem nagi od pasa w dół i mój dzięcioł rwał się do dzieła. Cichutko odsunąłem kołdrę, pokazało się jej nagie siedzenie, którego nie przykrywała zadarta do góry biała koszula nocna. Wszedłem do łóżka, działałem jak w amoku. Rozpiąłem guziki tej koszuli i rozchyliłem jej poły. Nie miałem pojęcia, że siostra ma takie wielkie piersi. Ogromne, z czarnymi brodawkami, twardymi jak guma. Pocałowałem ją w usta i wtedy się obudziła. W tej ciemności miała wielkie i jasne oczy. Wypowiedziała moje imię i odwzajemniła pocałunek. Pachniała tak jak zawsze, jak te błękitne kwiatki. Położyła dłoń na moich jądrach i chwytała je w palce, sama rozchyliła nogi. Jej cipka była taka wilgotna, że jej mokre wargi rozwarły się z głośnym klik. Wepchnąłem w nią swego dzięcioła, był taki gorący, że aż kipiał. Wiedziałem, że to moja siostra Diana, ale było wspaniale i wcale nie miałem poczucia winy. Przywarliśmy mocno jedno do drugiego, całowaliśmy się i kopulowaliśmy do siódmych potów. Potem przytrzymałem jej uda i wszedłem w nią najgłębiej, jak tylko się dało i spuściłem się dokładnie do jej macicy. Obudziłem się z myślą: «Cholera! A jak ona zajdzie w ciążę?» KĄPIEL Kąpiel to rytuał, który może zdradzać wiele różnych postaw seksualnych człowieka. Ażeby zinterpretować sens kąpieli we śnie, trzeba przypomnieć sobie, gdzie i jak się kąpałeś. Dawni przepowiadacze snów wyrażali opinię, że kąpiel ma zawsze znaczenie religijne i prezentuje obrządek oczyszczenia. Być może chodzi o to, że we śnie próbujesz zmyć swoje postępki i myśli seksualne, których się wstydzisz. Tylko ty sam możesz stwierdzić, czy tak rzeczywiście jest. Częściej jednak kąpiel wydaje się kojarzyć z rozkoszą zmysłową, bo jest taka ciepła, płynna i pieszczotliwa. Jeśli śnisz o kąpieli albo pływaniu w morzu, być może czujesz, jak w życiu pochłaniają cię odmęty kobiecości. Morze to wyłącznie kobiecy symbol senny. Z morza wyrósł rodzaj ludzki, morze niczym macica obejmuje w sobie wszelkie bogactwa. Wiktoriańskie melodramaty morskie mówiły nawet o „łonie głębin”. Lecz morze nie tylko daje życie człowiekowi, ale je także dusi i jest to najbardziej przemożna matriarchalna wizja. Płynąc we śnie, możesz odkryć rozkosz erotyczną wypływającą z doznania, że niemal się topisz, lecz budząc się rano, dobrze zrobisz, zastanawiając się nad najbardziej wpływowymi kobietami w twoim życiu i nad tym, jak dalece cię one seksualnie zdominowały. Jeśli śnisz o tym, że się myjesz, może chodzić o próżność seksualną i autopodnietę, szczególnie jeśli podczas snu namydlasz narządy płciowe. Jeśli śnisz o zażywaniu ciepłej kąpieli w wannie, może chodzić o stosunek — tyle że z kobietą tak dalece bierną, iż prawie nie pobudza ona twoich zmysłów. Gdybyś śnił o tym, że kobieta myje ciebie, może jesteś tego typu mężczyzną, który lubi, jak kobiety się nim zajmują, łącznie z tym, że one zamiast ciebie przejmują inicjatywą w łóżku. Oto przykład ze snu 45–letniego handlowca: „Śniło mi się, że byłem w Japonii. Nago siedziałem w gorącej łaźni publicznej. Było tak upalnie, że nie byłem w stanie się poruszyć. Czułem tę parę, a z twarzy ściekał mi pot. Naga Japoneczka, prawie dziecko, z czarnymi włosami i małymi piersiami, weszła do wody tuż obok mnie i sunęła ku mnie, nie wywołując choćby jednej fali. Zlizała pot z mojej twarzy, a potem zarzuciwszy mi ręce na szyję, usiadła mi na kolanach, przewieszając nogi przez moje ramiona. Powiedziała po japońsku, że w taki właśnie sposób myje się penisa: wnętrze jej pochwy jest czyste, ja wkładam go do środka i tam się umyje. Jej pochwa była niesamowicie ciasna, a woda jeszcze bardziej utrudniała mi wejście, ale kiedy już się udało, siedzieliśmy oboje w tej wrzącej wodzie, przytuleni i nie poruszając jednym mięśniem, powoli doprowadziliśmy się do szczytowania”. Zwróćmy uwagę, że w tym śnie dziewczyna przejmuje całą inicjatywę. Jest „prawie jak dziecko”, ale to bez znaczenia, bo to ona wyznacza tempo seksu. Kąpiel w snach erotycznych może także wyrażać ulgę i satysfakcję seksualną, lecz zasadniczo zanurzenie w wodzie wydaje się wskazywać na zdominowanie przez kobietę albo kobiety. KLEJNOTY Athawa Veda, stary hinduski sennik, określał ludzi śniących o klejnotach jako flegmatyków: „Widzą oni łabędzia, czysto księżycową jasność, wspaniałe świątynie i wyborne owoce, kwiaty w stosach dziękczynnych, wielkie budynki, braminów wypowiadających formułę ofiarną, zsiadłe mleko, słodkie mleko i ambrozję, kobiety namaszczone perfumami, dobrze ubrane, obsypane klejnotami, żółte i białe słodkie owoce — wszystko to po wielekroć i w wielkich ilościach”. Sny erotyczne, w których pojawiają się klejnoty, wydają się całkiem powszechne i nie ma żadnej wątpliwości, że klejnoty mają kilka warstw znaczeń symbolicznych, zależnie od ich wyglądu i od charakteru śniącego. W przypadku niektórych śniących klejnoty zdobiące kobietę nie wyrażają zapewne nic więcej jak tylko błyszczącą ozdobę, podkreślającą atrakcyjność kobiety w oczach śniącego. W przypadku innych snów obecność klejnotów wyobraża finansową albo uczuciową niezgodę między śniącym a dziewczyną, która je nosi. Znamienne jest, że w snach erotycznych tak często płyny miłości (na przykład sperma) przemieniają się w kryształy albo klejnoty. Może to odzwierciedlać ocenę śniącego, że w jego oczach akt seksualny i jego atrybuty są czymś tak bardzo cennym. Jeśli we śnie dziewczyna nosi pierścionek, naszyjnik albo podobnego rodzaju talizman z klejnotem, często okazuje się, że śniący żywi przekonanie, iż dziewczyna nie w pełni należy do niego — mówiąc szorstko, nosi ona czyjś frat. Jeśli mężczyzna śni o tym, że daje dziewczynie biżuterię, wtedy chce wyrazić to, że ona jest jego własnością. Jeśli dziewczyna śni, że przyjęła biżuterię od mężczyzny, być może podejmuje decyzję, że jest skłonna oddać się mu w pełni — ale to zależy od rodzaju biżuterii i tego, w jakim miejscu się ją nosi. Średniowieczne senniki sporadycznie sugerowały, że jeśli śniło ci się, iż ktoś anonimowo obdarzył cię kamieniem szlachetnym, wystarczy sprawdzić, jakiemu znakowi zodiaku on odpowiada, aby odkryć osobę przyszłego małżonka. Jeśli śnisz, że ktoś tajemniczy daje ci kamienie księżycowe albo granaty, zawsze możesz spróbować ustalić tę osobę, traktując to jako zabawę, ale nigdy nie jako coś na serio. KOBIETA–DIABEŁ To zasadniczo zjawisko rodem ze średniowiecza, choć nadal występuje we współczesnych snach. Sądzono, że to demony nawiedzające kobiety podczas snu i odbywające z nimi stosunek płciowy. Kobiety–diabły niepokoiły głównie wdowy, dziewice oraz zakonnice. Choć dawno, dawno temu uznano je za „chciejstwo” sennych marzeń, Kościół jeszcze długo przestrzegał przed tymi „diabłami w ludzkiej skórze”. W obecnych czasach kobieta — diabeł to każda mistyczna postać, pojawiająca się w erotycznym śnie kobiety i uprawiająca z nią seks. Jej pojawienie się zwykle sprowokowane jest frustracją seksualną, choć może też chodzić o pewne lęki i zastrzeżenia wobec seksu, w zależności od tego, jak dalece owa postać jest złowroga i groźna. Istota rzeczy polega na tym, że kobieta–diabeł działa zdradziecko i ukradkiem, wobec czego jej ofiara nie ma wpływu na to, że w efekcie dochodzi do kontaktu seksualnego. Zatem sny o uwiedzeniu przez kobietę–diabła to najczęściej domena kobiet tęskniących do zaspokojenia seksualnego, lecz nie podejmujących żadnej inicjatywy w tym kierunku. Jeśli kobiecie śni się, że pojmała ją kobieta–diabeł, powinna postarać się przypomnieć sobie, jak wyglądała ta postać, bo może ona ucieleśniać jej podświadome wyobrażenie męskiej seksualności. Pewnej kobiecie w średnim wieku przyśniło się, że się budzi i widzi „wielkiego, potężnego gada z dzikim wzrokiem i ostrym jak brzytwa dziobem, leżącego na niej ze sztywnym, kościstym penisem. Byłam taka przerażona, że faktycznie się obudziłam”. KOŃ Koń zdaje się erotycznie pobudzać kobiety bardziej niż mężczyzn. W męskich snach erotycznych koń zwykle występuje jako symbol dumy i pewności siebie, natomiast w snach kobiecych koligacje seksu z koniem są znacznie głębsze i znacznie bardziej skomplikowane. Koń pojawia się w snach seksualnych wielu dziewcząt jako nobliwy koń rozpłodowy, charakterystyczne zwierzę — ojciec, z którym łączy je sekretny erotyzm. Lecz koń jest niemy i można go zdominować, co wyraża panowanie kobiet nad męskim seksualizmem, a takie uczucie jest dla niektórych pań wysoce podniecające. Oto, co powiedziała pewna 35–letnia kobieta: „Śniło mi się, że jechałem przez prerię na wielkim, pstrokatym ogierze. Smagałam go batem, a im więcej smagałam, tym bardziej byłam seksualnie podniecona. Coraz mocniej przywierałam do jego grzbietu, bo jechałam bez siodła, na oklep. Wiedziałam, że moje obcisłe, białe majteczki są dosłownie mokre od soków z pochwy, ale byłam zbyt roznamiętniona, żeby zwracać na to uwagę. Zmusiłam ogiera do jeszcze szybszego galopu, pienił się i ciężko dyszał, a ja dalej go smagałam, aż popłynęła krew. Wbiłam ostrogi i dziko krzyczałam. Koń galopował i galopował, aż wreszcie ściągnęłam wodze. Byliśmy na jakimś ciemnym podwórzu albo w stajni. Zeskoczyłam z konia i przywiązałam go, a potem smagałam go po jądrach i penisie, aż doszłam do orgazmów. Wystąpiły całą serią, pode mną ugięły się kolana, a kiedy się obudziłam, stwierdziłam, że naprawdę szczytowałam”. Wspominając swe minione związki seksualne, śniąca przyznała, że niezwykłą rozkosz czerpała z panowania nad mężczyznami, z którymi spała, i z ich poniżania. Była po trosze sadystką, a ogier z jej snu symbolizował mężczyzn, nad którymi z całą radością dominowała. Co ciekawe, starożytny egipski papirus, o którym pisałem w rozdziale pierwszym, interpretuje kobiecy sen seksualny o parzeniu się z koniem jako oznaczający, że kobieta okazuje przemoc swemu mężowi. KORONA Jeśli śnisz, że będąc w łóżku z kobietą, nosisz koronę, zapewne cieszy cię twój wigor i własna atrakcyjność. Jesteś pewny siebie i przekonany, że zasługujesz na sprawowanie władzy nad kobietami. Jeśli dziewczyna, z którą się kochasz, nosi koronę, być może czujesz, że ona jest dla ciebie za dobra. Z pewnością masz dla niej wiele szacunku. Niekiedy osoby noszące we śnie koronę mogą wyobrażać rodziców albo starszych krewnych, stąd niewykluczony jest sen kazirodczy. KRÓLOWA Gdy kobieta śni o występowaniu w roli królowej, dowodzi to, że chciałaby zyskać szacunek seksualny, na który w swoim przekonaniu zasługuje. Gdy mężczyzna śni o kochaniu się z królową, mamy do czynienia z klasycznym snem z udziałem osobistości: ona reprezentuje władzę i siłę establishmentu, a on oddaje jej honory, bo jej seksualność robi na nim wrażenie i zmusza do posłuszeństwa. KSENOFOBIA Ksenofobia — śmiertelny strach przed obcymi i cudzoziemcami — może świadczyć o zazdrości seksualnej. W wielu snach erotycznych i innych zawarte są sceny, w których śniący broni siebie i to, co ceni, przed atakiem wrogów i obcych. Jest to przesadzona forma zaborczości. Jeśli miewasz sny ksenofobiczne, przyjrzyj się swojemu związkowi seksualnemu. Czy nie oczekujesz nadmiernej lojalności? Czy niepokoisz się, że partner cię porzuci? A jeśli tak, dlaczego? Sny o zachowaniach ksenofobicznych zwykle przeżywają osoby przesadnie obawiające się, że partner może je opuścić. Warto powiedzieć, że nadmierna zaborczość może rodzić klaustrofobię i faktycznie doprowadzić do zerwania, którego osoba zaborcza tak bardzo się boi. KSIĘŻYC Księżyc pojawiający się w snach erotycznych prawie z reguły jest symbolem kobiecości. Niekiedy wyobraża on matkę śniącego, unoszącą się w tle jak sumienie. Częściej jednak księżyc zdaje się oznaczać tajemniczą i niemal nie znaną kobietę, której obecność erotycznie podnieca śniącego. Lecz ona nie pozostaje dostatecznie długo, aby objawiać swą tożsamość: przepływa po niebie na księżycowej orbicie, do której ograniczony ziemską przynależnością śniący nie ma dostępu. Księżyc zwykle symbolizuje osobę wysoce seksualną, lecz niedostępną, która pojawiła się na peryferiach życia śniącego. KULKI I PIŁKI Sny pełne są kalamburów i dowcipów, a zatem całkiem możliwe, że wszelkie kule bilardowe, piłki do baseballa, do koszykówki, albo plażowe, mogą wyobrażać jądra mężczyzny. W przypadku snów mężczyzn, mogą też wyobrażać piersi. Zależy to od sposobu, w jaki się ukazują we śnie, i tego, czy mają jakieś znaczenie seksualne. Pewnej dziewczynie śniło się, że od Billy’ego Grahama dostała dwie białe kule. Ostrożnie zaniosła je do domu i wsadziła sobie między nogi. Kiedy miała orgazm, te kulki pękły i wypłynęło z nich coś gęstego, białego i lepkiego. Dziewczyna śniła po prostu, że otrzymała to, czego zawsze chciała: mężczyznę, a przynajmniej symboliczne jego narządy. Wiele dziewczyn, z którymi rozmawiałem, nieco zazdrości mężczyznom ich jąder, bo one są takie miękkie i wrażliwe, a do tego wytwarzają spermę. Jedna z dziewczyn powiedziała: „Śniło mi się, że musiałam przejść przed długim szpalerem nagich mężczyzn i brać ich jądra do ust. Sądzę, że to byli książęta. Jeślibym któremuś z nich sprawiła ból albo przygryzła go za mocno, groziła mi chłosta”. Innymi słowy, na ogół partnerzy oczekiwali od niej wielkiej ostrożności w obejściu się z ich jądrami. Jądra reprezentują reproduktywny pierwiastek męskiego seksu, a uporczywe sny o nich wskazują na troskę o możliwość poczęcia dziecka. Czy niepokoi cię twoja metoda kontroli urodzin? Czy chcesz dzieci, podczas gdy twoim zdaniem partner ich nie chce? Czy niepokoisz się o twoją płodność? Sny o jądrach mogą zostać sprowokowane podświadomymi obawami odnoszącymi się do tych kwestii. LALKA Sny erotyczne potrafią być nadzwyczaj dosłowne w przedstawianiu naszego życia seksualnego. Podobnie jak średniowieczne gobeliny ukazywały królów i możnowładców jako bardzo dużych ludzi, podczas gdy ich poddanych i wieśniaków jako bardzo małe postaci, tak samo faktyczna wielkość twoich partnerów może się we śnie zmieniać, zależnie od ich znaczenia i miejsca w twoim życiu. W przypadku mężczyzn sen, w którym żona albo sympatia jest lalką albo trzyma lalkę w rękach, może oznaczać, że w jego oczach jej pozycja jest słaba. Lalka może czasami wyobrażać obawę, że dziecko może zakłócić istniejący układ, natomiast nie narodzone dzieci zwykle pojawiają się w snach już jako chodzące i mówiące berbecie, a nie jako lalki czy niemowlęta. LAS Sny o lasach, drzewach i puszczach, według mitologii i dawnych senników, wskazują na płodność kobiety, na jej wpływową osobowość seksualną oraz na macierzyństwo. Te same motywy występują także we współczesnych interpretacjach snów. Jednak w snach o drzewach jest także niuans biseksualizmu, jakkolwiek zasadniczo są one kobiece. Pień ma znaczenie falliczne, choćby był wydrążony jak macica. Jeśli twój sen dotyczy drzew, wchodzenia do lasu, a nawet drewna jako tarcicy, prawdopodobnie śnisz o silnym wpływie seksualnym kobiet na twoje życie. Może chodzić o matkę albo starszą siostrę. Może to być kochanka albo żona, która cię zdominowała. A akcent biseksualizmu wchodzi w grę o tyle, że zaistnienie ich wpływu i dominacji zależy od twojej męskości. Istnieje współgra pomiędzy wami w waszym związku. Jakkolwiek gotów jesteś pozwolić jej wykazać się, ma to się odbywać na twoich warunkach, a jeśli ona pójdzie za daleko, ty wycofasz swoje poparcie. Drzewa symbolizują ponadto życie i wzrastanie, zaufanie i dojrzałość, a także powiązanie ziemskiej solidności z siłami niebios. LATANIE Sny seksualne, w których śniący lata, zdają się mieć inne odcienie znaczeniowe od nieseksualnych snów o lataniu. Tradycyjne interpretacje pojmują sny erotyczne o lataniu jako sięganie po biegłość seksualną. Stopień łatwości, z jaką śniący potrafi latać (czyli kochać się), zależy od jego pewności siebie. Jeśli śni, że leci niezgrabnie albo do góry nogami, wówczas potrzebuje większej zręczności seksualnej, ale obawia się, że nie jest w stanie jej osiągnąć. Jeśli śni, że spada na ziemię, wówczas głęboko martwi się tym, że ceniony przez niego związek być może zmierza ku końcowi. Sen o lataniu wysoko nad innymi ludźmi, zwłaszcza kobietami, a tym bardziej nagimi kobietami, świadczy o seksualnej wyniosłości i dystansie. Śniący zapewne szczerze odczuwa, że jest za dobry na seks ze zwykłymi śmiertelnikami, a bardziej prawdopodobne jest to, że trzyma się z daleka, bo mogłoby się okazać, iż jest seksualnie zbyt kosmiczny. Tak ujął to jeden z mężczyzn: „Niektóre z najbardziej wyniosłych dziewczyn są najbardziej denne w łóżku”. Jeśli podczas snu umiesz latać i bezpiecznie wylądować, zapewne właściwie panujesz nad własnymi doznaniami i techniką seksualną. Jeśli śnisz o odbyciu stosunku w powietrzu, wówczas okazujesz dumę z obecnego związku, który zapewnia ci radość seksu. Czynisz to jeszcze widoczniej, jeśli unosisz się w przestrzeni kosmicznej. Oto słowa młodego pracownika agencji reklamowej, świeżo po ślubie: „Wiadomo, słyszy się o chodzeniu w przestrzeni. Miałem sen, w którym kochałem się z Susan w powietrzu. Jak dwa latawce, albo coś w tym rodzaju, unosiliśmy się na niebie jakieś dwa albo trzy tysiące stóp nad brzegiem morza. Podpłynąłem do niej. Była całkiem naga, miała na sobie tylko długie, białe, zrobione na szydełku pończochy. Ja też byłem nagi. Czułem się pełen wigoru i gotów zająć się nią. Zbliżyłem się do niej i całowałem jej usta i włosy. Wszystko to napawało mnie optymizmem. Wiał leciuteńki wiaterek. Odbycie stosunku wcale nie było takie proste, ale w ogóle było zabawnie i rozrywkowo. W końcu Susan złapała się rękoma pod kolanami i trzymała nogi do góry. Jej cipka uniosła się tuż przede mną, jak wilgotna, różowa różyczka. Czymś w rodzaju stylu grzbietowego podpłynąłem do niej, odwróciłem się na plecy i wciągnąłem ją na siebie. Nie było żadnego oporu, żadnego nacisku, ale wczepiłem się w nią nogami i stopniowo nadziałem ją na mojego penisa. Robiliśmy beczki na niebie, kochając się tak, że nie do wiary”. LEKI O lekach zwykle śnią ci, co regularnie zażywają pigułki. Pewien mężczyzna, 54– letni antykwariusz, śnił, że połknął jakąś niebieską kapsułkę, która obdarzyła go niesłychanym wigorem seksualnym; w tym przypadku chodzi wyłącznie o nabożne życzenia pana w średnim wieku. Częstokroć śniącemu wydawało się, że lekarstwo rozwiąże wszystkie jego trudności seksualne, podobnie jak uczony albo inżynier śni o tym, że znalazł rozwiązanie wyjątkowo zagmatwanego problemu. Pewnej 34–letniej krawcowej śniło się, że zażyła jakiś „biały, słodkawy lek”, który zapewnił jej olśniewającą urodę, zgrabną sylwetkę i długie, ciemne włosy. Ogólnie mówiąc, sny o lekach są zapewne snami o odkryciu natychmiastowego panaceum na niedoskonałości erotyczne. Jednak szczególnie uważnie trzeba się przyjrzeć snom, w których z jakiegoś powodu przyjmujemy lek, a on ma inne, wręcz przeciwne działanie. Być może chodzi o podświadome ostrzeżenie, że nie potrafisz rozwiązać swoich problemów tak prosto, a trudności, jakie stoją przed tobą, są znacznie bardziej złożone, niż ci się wydaje. LESBIJKA Podobnie jak z faktu, że mężczyzna śni o kochaniu się z innym mężczyzną, wcale nie wynika, że jest homoseksualistą, tak samo niekoniecznie oznaką lesbijstwa jest sen dziewczyny o tym, że kocha się z inną dziewczyną. W przypadku kobiety sny erotyczne z udziałem innych kobiet wcale nie należą do rzadkości; jest to po prostu wskazanie, że ma ona w pełni rozwiniętą osobowość erotyczną. Jednak — jak w odniesieniu do mężczyzn — wszystko zależy od tego, jak miłość lesbijska przedstawia się w kontekście snu. Jeśli są w nim konflikty i zmagania, a sny uparcie się powtarzają, wówczas zapewne daną kobietę niepokoją jej skłonności homo — seksualne i dobrze zrobi, jeśli spróbuje tę sprawę postawić otwarcie. W przypadku mężczyzn wizja miłości dwu kobiet może być intensywną fantazją erotyczną. Ten temat znamy z magazynów pornograficznych i pokazów striptizu, a okazjonalnie ukazuje się też w snach erotycznych. Oto relacja 34–letniego projektanta: „Śniło mi się, że przez równiny prowadziłem luksusowy samochód z lat trzydziestych. Słońce chyliło się ku zachodowi i wszystko nabierało pomarańczowej barwy. Pamiętam to tak żywo, jakbym tam naprawdę był. W lusterku wstecznym widziałem dwie dziewczyny na tylnym siedzeniu. Obie miały na sobie futra i futrzane czapki, ale te futra były całkiem rozpięte, a pod spodem dziewczyny były nagie. Wykonywały coś w rodzaju stylizowanych występów erotycznych. Chodzi o to, że jedna z dziewczyn brała między palec a kciuk brodawkę tej drugiej i wtedy pozowały tak, jakby ktoś miał im zrobić zdjęcie. Jedna dziewczyna była blondynką, z czerwonymi, wydatnymi ustami, cukierkowo piękna. Druga była ciemnowłosa i śniada, z wielkimi, przepastnymi oczyma. Blondynka miała małe, zuchwale sterczące piersi, a brunetka wielkie i ciężkie. Jak sądzę, byłem ich szoferem albo kimś w tym rodzaju. Droga zdawała się nie mieć końca. Ponownie spojrzałem w lusterko. Brunetka siedziała na środku kanapy z szeroko rozsuniętymi nogami, a blondynka klęczała pomiędzy nimi, lizała jej srom i przygryzała go. Widziałem jasnoczerwone wargi blondynki na ciemnych włoskach sromu drugiej dziewczyny. Widziałem język blondynki muskający łechtaczkę brunetki. Ale nie mogłem się do nich przyłączyć. Mogłem tylko oglądać je w lusterku, przez szybę za plecami, z pozycji szofera luksusowego samochodu… i nic więcej”. Jednakże nie wszystkie sny lesbijskie mówią tylko o biernym kibicowaniu. Pewien mężczyzna śnił, że pomaga młodej lesbijce kochać się oralnie z inną dziewczyną: „Mieliśmy twarz przy twarzy i oboje staraliśmy się lizać tę samą wilgoć. Lizaliśmy cipkę, lizaliśmy swoje usta i wargi, w ogóle zlizywaliśmy najwilgotniejszą mieszankę soków z pochwy i śliny na świecie”. W męskiej fascynacji miłością lesbijską nie ma nic niezrozumiałego ani niewytłumaczalnego. To coś erotycznego, bo niespotykanego na co dzień, stanowiącego tabu, fascynującego. Jednak we śnie może chodzić o znacznie bardziej skomplikowane znaczenia. Być może sen wyraża przekonanie śniącego o tym, że nie w pełni rozumie on seksualizm kobiecy, a scena seksu lesbijskiego unaocznia to jego wyobcowanie. Choćby taki seks był nawet najbardziej emocjonujący, on — jako outsider — może tylko obserwować, co się dzieje. Tego typu sny prawdopodobnie prowokuje ruch wyzwolenia kobiet, w obliczu którego mężczyźni muszą się czuć wyobcowani, zarówno społecznie, jak seksualnie. Ten mężczyzna powinien jednak wnikliwie zbadać swoje sny lesbijskie. Niewykluczone, że są to zakamuflowane sny o heteroseksualizmie, przy czym on lub znajomy mężczyzna odgrywa jedną z ról kobiecych. Interpretując własne sny, trzeba się pogodzić z jedną osobliwą kwestią: nie zawsze sen pokazuje nas takimi, za jakich siebie uważamy. Możesz mieć przeświadczenie, że jako lesbijka od dziewczyny, która cię pociąga, zyskasz seksualną pewność siebie, nie wzbudzając jej podejrzeń. Przyjęcie osobowości lesbijki we śnie może wskazywać, że poszukujesz sposobów na uwiedzenie dziewczyny, która w związku lesbijskim przyjmuje rolę kobiecą, czyli podrzędną, gorszą, ale nie masz takiej wiary we własne siły, żeby to zrobić bezpośrednio. LEW W astrologii i dawnych sennikach lew występuje wielokrotnie jako symbol mocy seksualnej, sukcesu i tryumfu. Lew ma nieopanowany apetyt i wyobraża namiętności bez granic. Raymond de Becker sugeruje, że jeśli ktoś w średnim wieku śni o lwach, to wówczas śni o: „nie kontrolowanej energii, z jaką odtąd będzie musiał się zmagać. Walka z lwem jest wielkim zadaniem wieku dojrzałego”. Artemidor uważał, że lwy pojawiają się w snach jako wyobrażenie mocnych ludzi, a jeśli lew kogoś polizał albo dotknął, to dobry znak. Kiedy jednak lew ugryzł albo skaleczył kogoś, przepowiadało to poważne kłopoty. Jeśli śnisz, że masz lwią grzywę, będziesz mieć dziecko płci męskiej, bowiem lwie czoło Artemidor uznawał za symbol falliczny. We współczesnych snach lwy zwykle mają takie samo znaczenie jak w dawnych. Pewna sekretarka, która miała sen erotyczny o swym szefie znanym z silnego charakteru, widziała go we śnie jako półmężczyznę, półlwa: „Przyszedł do mojego mieszkania. Wiedziałam, że to Rod, czekałam na niego. Dochodziła skądś taka bardzo dziwna muzyka, nie wiem, co to było. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam go. Miał głowę lwa, z wielką zmierzwioną grzywą, choć ubrany był w ten sam biurowy garnitur. Miał takie czerwone i dzikie oczy. Potrząsał głową, jakby był głodny. Byłam przestraszona, a zarazem podniecona. Spytałam go: «Czy pada śnieg?», nie wiem dlaczego, w tym śnie był upał. A on dał susa do pokoju i krążył dookoła niego dokładnie jak lew. Później leżał na mnie. Miał włochate i muskularne ciało, a jego penis był penisem mężczyzny, a nie lwa. Choć miał łapy z pazurami. Rozdarł mi bluzkę, a na moich piersiach pozostały długie, czerwone zadrapania. Zaryczał na mnie tak, że ziemia zatrzęsła się w posadach i zaczął ze mną spółkować jak dzikie zwierzę, tak mocno i szybko, i od razu. Potem pamiętam dopiero, jak było po wszystkim, on leżał na łóżku i znowu to był Rod, a nie żaden lew. Ale popatrzyłam na jego penisa, a on był nadal twardy i mokry, tyle tylko, że porastała go krótka, złota sierść. LINCZ Zasadniczo dawne senniki są zgodne co do tego, że sny o wieszaniu kogoś albo samego śniącego to zły i niepokojący omen. Ze wszystkich kart Tarota największa tajemnica otacza Wisielca, powieszonego na liściastej szubienicy głową do dołu za kostkę u nogi, z dziwnym uśmiechem szczęścia na ustach. Zwykle zwiastuje to ciężkie przejścia i ofiary. Sen erotyczny, w którym następuje lincz — czy to jako temat poboczny, czy też jako zasadniczy — wskazuje na zaabsorbowanie śniącego przyszłością własnego związku seksualnego. Nie mając pewności, czy jest on mądry, czy nie, próbuje pospiesznie dokonać oceny, mianowicie poddać go ostatecznej próbie, aby przekonać się, czy warto go kontynuować. Zarazem obawia się, że podjęta ekstremalna próba może zniszczyć związek raz na zawsze, a nie mając pewności, czy tego chce, jednocześnie czerpie podniecenie seksualne z samej obawy o rozpad związku. Osoby, które śnią o linczowaniu innych, osądzają ich raczej surowo, ale i samych siebie oceniają surowo, a ponadto aprobują seksualne i erotyczne konsekwencje swoich ocen. Jeśli w kontekście seksualnym śnisz o tym, że cię zlinczowano, może chodzić o to, że niepokoi cię to, co ludzie myślą o twoich zachowaniach seksualnych. Jeśli faktycznie zmysłową rozkosz daje ci myśl o powieszeniu, zapewne masz jakieś skrywane skłonności masochistyczne. Uduszenie albo zapętlenie u osób, którym odpowiada połączenie bólu i rozkoszy, może wywoływać intensywne pobudzenie erotyczne, niekiedy aż do samego orgazmu. Jeśli jednak masz tego rodzaju sny, niech pozostaną one wyłącznie snami i nie naśladuj swych zachowań podczas snu w ciągu dnia. Wielu zwolenników dreszczyku duszenia znaleziono martwych, bo ciut przesadzili z uciskiem. LOLITKI Słowo to pochodzi z powieści Vladimira Nabokova Lolita i odnosi się do erotycznie atrakcyjnych 11–, 12– i 13–letnich dziewczynek. Wcale nierzadko mężczyźni uważają takie młodziutkie podlotki za godne pożądania. Do całkiem niedawnych czasów za nadające się do zamążpójścia uważano dziewczynki 12–letnie, a nawet młodsze (Julia Szekspira miała tylko 13 lat). Większość mężczyzn potrafi stłumić w sobie wszelki pociąg seksualny do podlotków i doskonale godzi się z panującym w naszym społeczeństwie poglądem, że tak młode dziewczyny nie są psychicznie dojrzałe do związku seksualnego. To jednakże wcale nie przeszkadza, że pojawiają się one w snach erotycznych. Dzieci pod różnymi postaciami seksualnymi sporadycznie ukazują się przelotnie w snach erotycznych niemal każdego z nas. Niekiedy są one dokładnie takie, jakimi są, czyli młodymi osobami godnymi pożądania seksualnego. Lecz w wielu innych przypadkach raczej reprezentują one szereg odmiennych aspektów seksualizmu. We śnie kobiety lolitka może reprezentować jej młodszą jaźń albo też dawno minioną niewinność seksualną. We śnie mężczyzny lolitka może reprezentować dziecięcą i nieskomplikowaną stronę psychiki ukochanej kobiety. Podlotki mogą także odzwierciedlać seksualne namiętności z okresu młodości mężczyzny. Humbert Humbert, bohater Nabokova, będąc w średnim wieku, nadal poszukiwał swej nie odwzajemnionej miłości z okresu dojrzewania. Częstokroć podlotki pojawiają się w snach erotycznych w roli pokojówek albo służących, albo jako publiczność dla zasadniczej akcji. Kiedy tak jest, prawdopodobnie umysł we śnie powierza mniejsze role mniej ważnym ludziom, którzy zachowają milczenie i nie będą przeszkadzać temu, co się tam dzieje. W sztuce z prawdziwego życia posłużylibyśmy się osobami, które dostaną zapłatę za to, żeby zrobiły, co się im każe. Jedynymi osobami, o których we śnie wiadomo, że zrobią to, co się im każe — są dzieci. Jeśli jednak podlotki ukazują się w samym centrum scenerii snu albo jeśli uporczywie śnisz o kochaniu się z nimi, wówczas musisz bliżej przyjrzeć się swym seksualnym namiętnościom. Nie przejmuj się — mało prawdopodobne jest, że jesteś pederastą, uganiającym się za małymi dziewczynkami. Bardziej prawdopodobne jest to, że twoje problemy odnoszą się do braku seksualnej pewności siebie i dojrzałości. Nieświadomie obawiasz się seksu z dojrzałymi kobietami, a więc wybierasz dziewczynki, które łatwo olśnić i nagiąć do twoich wymagań, a do tego nie odpowiedzą one niegrzecznie. Jeden z najbardziej plastycznych snów o podlotkach, jaki zasłyszałem, miał scenę finałową, w której: „…dwanaście dziewczynek w białych sukienkach, bosych, z kwiatkami we włosach, lekkim krokiem weszło do pokoju. Miały malutkie, ledwo wykształcone piersi i zaokrąglone dziecięce sylwetki. Usiadły jedna obok drugiej, zakasały sukienczyny i pokazały dwanaście małych, białych sromów. A ja usiadłem między ich nogami i zacząłem chlipać językiem te ich pokryte meszkiem, różowe szparki”. LUSTRA W snach erotycznych lustra niejednokrotnie wiążą się z masturbacją. Lustro stanowi częsty symbol samouwielbienia i miłości własnej, chociaż dawne senniki dość jednomyślnie uważały sen o lustrze za przynoszący nieszczęście. Antyczni Egipcjanie sądzili, że widok twojej twarzy w lustrze podczas snu zwiastuje, że do twojego życia wejdzie inna kobieta. Artemidor mówił tak: „Lustro dla mężczyzny oznacza kobietę, dla kobiety mężczyznę”. Jednakże lustro zwiastuje także bliską śmierć tego, kto się w nim przegląda. Może to być refleks losów Narcyza, który tak mocno zakochał się w swym odbiciu w strumieniu, że w końcu wpadł do niego i się utopił. Starożytni okazjonalnie przyznawali, że z luster może wypływać jakaś pośrednia korzyść. Platon uważał, że młodzieńcowi dobrze zrobi, jeśli będzie obserwować rozwój swej twarzy w zwierciadle, aby przekonać się, jak ona mężnieje. Inni przepowiadacze snów uważali, że jeśli ktoś zobaczył siebie podczas snu w lustrze, to widział siebie takim, jakim jest naprawdę. Jeśli masz sen erotyczny, w którym widzisz siebie w lustrze i ten widok daje ci rozkosz seksualną, wówczas masz do czynienia z wyraźnym wskazaniem na obsesję własnej atrakcyjności i seksualizmu. Może to ponadto oznaczać jakieś ukryte uczucia homoseksualne, jako że narcyzm i homoseksualizm ściśle się splatają. Jeśli masz sen erotyczny, w którym przyglądasz się w lustrze jakiejś parze uprawiającej seks, ale oni ciebie nie mogą zobaczyć, może to oznaczyć, że zazdrościsz komuś związku seksualnego. Jeśli spoglądasz w lustro i widzisz nie swoją twarz, być może nie masz zaufania do własnej tożsamości seksualnej albo chciałbyś być kimś innym, kimś, kto seksualnie jest od ciebie bardziej atrakcyjny. ŁECHTACZKA Łechtaczka jest centrum doznań seksualnych kobiety. Sen erotyczny na jej temat może się wydawać seksualnie jednoznaczny, lecz sama łechtaczka częstokroć występuje w snach pod wszelakimi przybraniami. Może to wynikać z faktu, że nie jest ona narządem wyeksponowanym, jak penis, który łatwo sobie wyobrazić. Wobec tego umysł, oddając się marzeniom sennym, stwarza różne wizje łechtaczki. Pewnemu mężczyźnie śniło się, że łechtaczka jego żony to oko, wpatrujące się w niego pomiędzy wargami jej sromu. Pewnej dziewczynie śniło się, że jej łechtaczka to język, którym może lizać penisa partnera podczas stosunku. Sny o łechtaczce są często wyrafinowane i skomplikowane, a ich interpretacja zależy od sytuacji seksualnej śniącego i jego podejścia do kobiet. Jeśli mężczyzna śni, że ostrożnie liże łechtaczkę dziewczyny, może to znaczyć, że zadaje sobie trud, aby być ostrożnym i czułym kochankiem. Jeśli pociera łechtaczkę palcami, zapewne uważa za swój obowiązek doprowadzić dziewczynę jego życia do orgazmu, ale nie ma aż tak znowu wielkiej ochoty na stosunek z nią — w istocie zaś może to wręcz być oznaka zamierającego związku seksualnego. Jeśli mężczyzna próbuje pobudzić łechtaczkę, ale nie potrafi jej zlokalizować, znaczy to, że jest niepewny tego, jakie wrażenie wywiera na dziewczynie, a także tego, czy dysponuje odpowiednią sprawnością seksualną. Jeśli dziewczyna śni, że jej łechtaczka rośnie do nienormalnej wielkości, może ma jakieś skrywane męskie skłonności i pragnie pełnić znacznie aktywniejszą rolę w życiu seksualnym. Niektórych mężczyzn i kobiety fascynuje i pociąga widoczna łechtaczka. Xaviera Hollander wspomina o dziewczynie, z którą przeżyła zbliżenie lesbijskie, a która miała łechtaczkę wielkości małego palca u dłoni. W przypadku niektórych dziewczyn sen o tym, że ktoś nieustannie dotyka łechtaczki, może być snem o frustracji seksualnej, podobnie jak we śnie 22– letniej hostessy z wypożyczalni samochodów: „Na początku snu zjeżdżałam w dół po długiej poręczy schodów. Była jakby z plastyku. Miałam na sobie krótką spódniczkę, ale byłam bez majtek, więc mój srom mocno przylegał do tej poręczy. Mogłam zjeżdżać dzięki temu, że byłam taka wilgotna. Ale moja łechtaczka przez cały czas była tak mocno pocierana, że na dole prawie paliła się z sykiem. We śnie byłam tak podniecona, że nie wiedziałam, czy szukać faceta do kopulacji, czy masturbować się, czy co. Stanęłam na klatce schodowej, przy drzwiach, zakasałam spódnicę i ocierałam się o futrynę. Moja łechtaczka tak jakby przyssała się do jej drewnianej ramy. Myślałam, że oszaleję z frustracji. Obudziłam się, nadal sfrustrowana”. ŁYSIENIE W przypadku mężczyzn sen o wypadaniu włosów albo zębów jest snem powszechnie kojarzącym się ze strachem przed impotencją. Z drugiej strony, jeśli kobieta śni o łysym mężczyźnie, to coś zupełnie innego. Jak demonstrują Yul Brynner i Telly Savalas, łysina ma pewien wymiar erotyczny. Oto słowa jednej dziewczyny: „To prawie tak, jakby zobaczyć faceta z jego wystającym palantem”. MAJTKI Do lat pięćdziesiątych ubiegłego stulecia kobiety nie nosiły żadnych majtek ani spodenek gimnastycznych. Zaczęły je nosić dopiero dzięki zaleceniom modnego londyńskiego ginekologa, doktora Tailta, który sugerował, że bielizna zapobiega przewiewaniu wrażliwych dolnych partii. Tak rozpowszechniły się długie do kolan majtasy, które z praktycznego, stopniowo nabierały ozdobnego i erotycznego przeznaczenia — szczególnie pod koniec XIX wieku, kiedy to przekształciły się w piękny i powabny strój, obszywany koronką, ale wciąż składały się z dwu oddzielnych nogawek, niczym w środku nie połączonych. Oto, jak ich erotyzm opisywał wiktoriański powieściopisarz porno: „Przeszył ją całą spazm rozkoszy, kiedy tylko on zyskał pełnię dostępu. Jej cudowne nogi w oprawie delikatnych majtek obrębionych koronką, jedwabnych pończoszek w kolorze różanym i paryskich bucików na wysokich obcasach zalotnie spoczywały na jego mężnych pośladkach, podczas gdy jego ręce poklepywały jej krągły tyłeczek, unoszący się w odpowiedzi na jego pełne wigoru suwy”. Majtki, spodenki gimnastyczne i podobna bielizna nadal mają wymiar erotyczny i stanowią podniecający fetysz, o czym świadczą ogłoszenia drobne w niektórych pismach o seksie, reklamujące brudną bieliznę na sprzedaż. Jednak majtki pojawiające się w snach erotycznych częstokroć zdają się wyrażać innego rodzaju symbolizm, zależnie od kontekstu. Niekiedy chodzi o zdecydowane uwypuklenie kobiecego siedzenia albo wzgórka łonowego, jak na przykład we fragmencie snu 42–letniego mężczyzny: „Była bardzo wysmukła. Stała przy oknie ubrana tylko w jedwabne, różowe majteczki. Były luźne, ale przywierały do ciała. Ukazywały zarys podbrzusza, a niżej tworzyły fałdkę wciśniętą pomiędzy nogi”. Innym razem chodzi o barierę, powstrzymującą śniącego przed zrealizowaniem sennych marzeń seksualnych, jak na przykład we fragmencie snu 26–letniego studenta: „Z jakiegoś powodu, nie wiem jakiego, miała na sobie takie opięte, białe majtki z gumy, używanej przez nurków. Próbowałem wcisnąć w nie palce, ale były tak ciasne, że to się okazało niemożliwe. Potem przytknąłem do nich czubek penisa i naparłem, ale one w ogóle się nie naciągnęły. Byłem całkiem sfrustrowany. Widziałem zarys jej cipki, ale nie mogłem się tam dostać”. W tym przypadku można spokojnie przyjąć, że owe gumowe majtki symbolizują dziewictwo. MASTURBACJA Sny o masturbacji i samopobudzaniu są tak zróżnicowane co do ich rodzaju i treści, że niemożliwe byłoby skatalogowanie choćby części znaczeń i interpretacji. Masturbacja to zwykle coś, co robimy w odosobnieniu. Każdy ma inny sposób masturbacji i posługuje się innymi bodźcami dla osiągnięcia orgazmu. Poza oczywistym sensem samouwielbienia i samopobudzenia, sny erotyczne o masturbacji mogą świadczyć o winie i zażenowaniu seksualnym, ponieważ nawet najbardziej oświeceni przyznają się do odrobiny rezerwy w tej sprawie. Wiele snów o masturbacji zdaje się poszukiwać aprobaty dla samopobudzania — jak sen mężczyzny, który tak śnił: „spuszczam się na scenie nocnego klubu, a kiedy wystrzelam, wszyscy klaszczą”. Inni masturbują się z niepohamowanej pasji, z frustracji, jako gest obrazy albo dla przyciągnięcia uwagi płci przeciwnej, albo po prostu, aby pokazać we śnie, że interesuje ich seks. Niekiedy jednakże śniący masturbują się w reakcji na różne zachodzące we śnie zdarzenia i czynności, a natężenie masturbacji wskazuje na to, jak dalece podnieca ich to, czego są świadkami. Oto jakże wymowny sen o masturbacji 20–letniej studentki: „Byłam naga i miałam na sobie tylko dźwięczące pierścionki na każdym palcu, bransoletki i bransolety w nadgarstkach, kolczyki i naszyjniki oraz obrączki na palcach stóp. Spacerowałam po pastwisku porosłym niską trawą. Trawa była taka miękka pod moimi stopami. Było około piątej w letnie popołudnie. Gdzieś musiał być rój os, bo dochodził do mnie ich bzyk, to znowu się oddalał. Spacerując trzymałam ręce między nogami i palcami bawiłam się łechtaczką. Zrobiła się sztywna, sztywniejsza niż kiedykolwiek, widziałam ją, jak wystaje pomiędzy moimi włosami łonowymi. Wciąż się didlowałam, powoli i od niechcenia. Potem natknęłam się na nagą parę odbywającą stosunek w tej miękkiej trawie. Obserwowałam ich, nadal się didlując. Dziewczyna była piękna i wyglądała zupełnie jak ja. Mężczyzna był bardzo smukły i miał cudownie krągły tyłek, podrygujący w górę i w dół w czasie, gdy przelatywał tę dziewczynę wyglądającą jak ja. Pocierałam łechtaczkę szybciej, zwłaszcza wtedy, gdy uklęknęłam i oglądałam jego penisa, jak wchodzi w srom i wychodzi z niego. Bardzo mnie podniecił widok tego sromu obejmującego penisa i zaczęłam się pocierać bardzo szybko. Potem byłam gdzie indziej. Już nie miałam tych wszystkich pierścionków i było mi zimno. Szłam korytarzem w jakimś biurowcu. Było ciemno, docierała tylko poświata neonów. Zajrzałam do pokoju biurowego i zobaczyłam sekretarkę, siedzącą na biurku w szpilkach w pozycji żaby. Nosiła okulary. Zakasała spódnicę do pasa. Była bez majtek i widziałam jej srom. Na biurku leżał znany mi mężczyzna, który lizał ją, z takim głośnym odgłosem zassania. Stałam w drzwiach, zabawiając się łechtaczką i pchając palce głęboko w siebie. Miałam ochotę na orgazm, ale pomyślałam, że może zobaczę jeszcze jakieś inne, bardziej ekscytujące rzeczy. Wyszłam i na korytarzu znalazłam nagiego mężczyznę. Płakał wsparty o ścianę. Dotknęłam jego penisa — wydawało mi się, że facet był w takim stanie, że tego nie zauważy. Penis był miły w dotyku, miękki, a potem zrobił się sztywny. Trzymałam go bardzo mocno i masturbowałam się do orgazmu, podczas gdy mężczyzna stał tylko, płakał i przyglądał się mi”. Ten sen zawiera esencję niemal wszystkich snów o masturbacji. Jeśli się masturbujesz, przede wszystkim chodzi ci o własną przyjemność. Nie jesteś uczestnikiem, a obserwatorem, który szuka dodatkowego samopobudzenia. Sny erotyczne o masturbacji pokazują we śnie, że z tego czy innego względu jesteś seksualnie wyizolowana. MOCZ Według Freuda sny o moczu są snami seksualnymi. Dawne senniki zdają się na swój sposób podzielać ten pogląd, jakkolwiek z reguły kładą one większy nacisk na akcent prokreacji w takich snach. W The Interpretation of Dreams (Interpretacja marzeń sennych) Freud napisał: „Wydzieliny organizmu człowieka — śluz, łzy, mocz, sperma itd. — mogą we śnie zastępować jedna drugą. W istocie rzeczy ważne wydzieliny, takie jak sperma, zastępowane są przez wydzieliny neutralne”. Mocz ma także skojarzenia, które Freud zdaje się ignorować: seks w wymiarze dominacji i uległości. Niektóre ofiary nałogu tego, co w niektórych kręgach urolagników zwie się „złotym deszczem”, zrobią wszystko, aby dziewczyna oddała na nich mocz. Niektórzy lubią obsiusiać dziewczynę. Sny o tego rodzaju zachowaniach seksualnych, nawet jeśli faktycznie na jawie nigdy tak nie postępujesz, mogą wskazywać na twoją uległość albo dominację wobec partnera seksualnego. NAGOŚĆ Nagość jest podstawowym składnikiem większości snów erotycznych i może symbolizować wiele różnych rzeczy, zależnie od postawy śniącego i kontekstu snu. Prawie niezmiennie najciekawszym spośród przejawów nagości we śnie jest nagość w miejscach publicznych. Może ona wskazywać na skrywany akcent beztroskiego ekshibicjonizmu lub (częściej), że czujesz się obnażony i zażenowany swoim postępowaniem seksualnym. W niektórych snach nagość może wyrażać dziewiczość i niewinność, ale takie sny są raczej elizejskie i nieseksualne. 12–letnia dziewczynka opowiedziała mi, że często śnią się jej ogrody, w których zbiera kwiaty i rozmawia ze zwierzętami i drzewami. Kiedy poprosiłem ją, żeby to narysowała, narysowała siebie pośród zieleni i bez ubrania. Zdawała się dość zaskoczona tym, iż ktoś mógł pomyśleć, że w takim śnie powinna być ubrana. Bywa, że we śnie nasz umysł nie potrafi na serio wyobrazić sobie, jak wygląda znajoma osoba nago, i wtedy odgrywa starą dziecięcą rymowankę „głowy, ciała i nogi”, zastępując nagie ciało, którego nigdy nie widzieliśmy i nie znamy, standardowym, właściwym snom, obrazem nagiego ciała. Jeśli uporczywie śnisz, że pokazujesz się ludziom nago i to cię zawstydza, prawdopodobnie dręczy cię kompleks winy z powodu jakichś zachowań seksualnych. Postaraj się ustalić, czemu czujesz się winna i spójrz na to trzeźwo. Jeśli masz stale sny ekshibicjonistyczne, zapewne jesteś seksualnie sfrustrowana, a może po prostu chcesz się pełniej pokazać większej liczbie osób. Zdobądź się na stanowczy krok i ubieraj się bardziej seksownie. Jeśli śnisz, że bierzesz udział w oficjalnych imprezach (kolacja, przyjęcie itd.), na które wszyscy przybywają nadzy, wtedy chodzi tylko o to, co naprawdę myślisz o ludziach i jaka jest twoja postawa wobec nich bez rygorów cywilizacji. Pod smokingami i wieczorowymi sukniami wszyscy są nadzy i wywołują u ciebie reakcję seksualną. Nie należy błędnie interpretować tego rodzaju snu i sądzić, że odsłania on słabość innych ludzi, których wcześniej sobie nie uświadamiałeś. Pamiętaj, że marzenia senne to wewnętrzna funkcja twojego umysłu i objawiona zostaje jedynie twoja na nie reakcja, a nie obiektywna prawda, której zwyczajnie nie jesteś w stanie znać. „NAOLIWIENIE” Ciekawe, że w snach erotycznych tak często pojawia się wyobrażenie nawilgotnienia i śliskości. Sen o „mokrych” narządach płciowych wskazuje na entuzjazm i ochotę na seks. Z kolei sen o tym, że brak „naoliwienia” i narządy płciowe są suche, może oznaczać, że zdarzenia erotyczne w twoim śnie cię nie pobudzają albo że chcesz okazać sprzeciw wobec perspektywy odbycia stosunku. Suchość narządów płciowych oznacza: „Nie jestem przygotowana”. Jednakże, jeśli mężczyzna śni, że zmusza dziewczynę do stosunku, nie zważając na jej suchą pochwę, może to znaczyć, że chce jej siłą narzucić swoją wolę. Jeśli dziewczyna śni, że mężczyzna zgwałcił ją, podczas gdy ona była sucha, wówczas zapewne śni ona o tym, że obecny związek seksualny trwa wbrew jej prawdziwym przekonaniom. NASIENIE Nasienie mężczyzny odgrywa istotną rolę w wielu snach erotycznych, mimo iż wydaje się ono mieć znaczenie dosłowne i niesymboliczne, po prostu jako jedno z erotycznych wyobrażeń w leksykonie fantazji seksualnych. Wiele mężczyzn i kobiet śni, że nasienie przelewa się w niesamowicie obfitej ilości, lecz to nic takiego w porównaniu z nieskończoną ilością nasienia, którą regularnie dysponują bohaterowie dzieł pornograficznych. Weźmy przykład z wiktoriańskiej opowieści erotycznej; na jednej tylko stronie autor pisze, że „robiąc ostatniego nurka, zanurzyłem się w niej aż po kres i w tym samym momencie mój interes wystrzelił ciepły ładunek w jej najgłębsze głębie” oraz: „…w kilka minut później penis i srom były znowu rozkosznie połączone. Ona nieomal krzyczała, całując, gryząc, ściskając mnie z całej siły w momencie emisji, na co ja ponownie zareagowałam wypływem rzeki spermy”. Otóż tak, to z całą pewnością życie mężczyzny w świecie pornograficznej fikcji. Niekiedy w snach erotycznych nasienie wyobraża jakiś inny płyn, na przykład miód albo mleko, a jeśli kobieta uporczywie śni, że jej kochanek ma wytrysk w postaci smakowitej i nęcącej substancji, wtedy podświadomie pragnie, aby połykać nasienie. Jeśli mężczyzna śni, że ma niezwykle obfity wytrysk, wówczas zapewne śni o posiadaniu dzieci. Może też rekompensuje sobie w ten sposób obawę o brak dostatecznej ilości nasienia i o to, że nie jest aż tak płodny, jakby sobie tego życzył. Pornografia sprowadza wielu mężczyzn na manowce w kwestii nasienia. Zwykle jest go podczas wytrysku nie więcej niż jedna łyżeczka, a wytrysku nie można powtórzyć przed upływem kilku godzin. Jeśli dziewczyna śni, że mężczyźni mają wytrysk na jej twarz albo na jej ciało, zapewne ma skłonność do podniet z okazywania uległości wobec partnera — jeśli nie wręcz z zachowań masochistycznych. Jeśli mężczyzna śni, że strzela spermą w twarz kobiety, wówczas okazuje swą dominację oraz pewną dozę pogardy. Jednakże taki sen może też wynikać z jego seksualnej nieporadności i braku wiary we własne siły. Niekiedy dziewczyna, która pierwszy raz poznała smak nasienia, śni, że całkiem nim przesiąkła. Pewna 19–latka, która dopiero co odkryła sztukę seksu oralnego, powiedziała mi, że następnej nocy śniła, iż ze szklanego słoja wypija całą kwartę nasienia: „Spływało mi do gardła, ciekło po policzkach i wylewało się na piersi. Coś niesamowitego! Miałam ochotę utopić się w nim”. Niestety, aby wytworzyć taką ilość nasienia, prawdziwy kochanek potrzebowałby aż pięciu miesięcy. NATRYSK Jeśli biorąc natrysk kobieta doznaje przyjemnych marzeń erotycznych, to znaczy, że snuje fantazje o stosunku płciowym. Jednak chodzi jej wyłącznie o przypadkowy związek bez zobowiązań, może wręcz na jedną noc. Jeśli jednak w takim śnie są jakieś niepokoje, to znaczy, że podświadomie kobieta obawia się ciąży, a jej umysł we śnie nakazuje jej gruntownie się umyć, aby nie przetrwał żaden plemnik. Do snów takiej natury bardziej skłonne są kobiety, które właśnie przeszły na pigułki antykoncepcyjne, tym bardziej jeśli przywykły do metod mechanicznych. NIEWAŻKOŚĆ Sen erotyczny, w którym samodzielnie jesteś w stanie wznieść się w powietrze, zwykle znaczy, że okazujesz swe męstwo seksualne wszystkim, którzy cię oglądają. Jest to sen o wigorze i sile erotyki, lecz jedynie w tym przypadku, jeśli po wyprawie w przestworza lądujesz bezpiecznie. Jeśli lądujesz przedwcześnie, albo szybko i boleśnie spadasz, być może obawiasz się impotencji albo wczesnego wytrysku. NIMFOMANIA Sam fakt, że mamy w życiu daleko pilniejsze obowiązki niż uprawianie seksu na okrągło, najzwyczajniej w świecie ogranicza naszą aktywność seksualną mocniej niż jakikolwiek inny czynnik. Choć moglibyśmy pałać ochotą, aby kochać się z żoną i nie ruszać się z łóżka przez godzinkę, to jednak w przypadku nieprzybycia na naradę z szefem możemy stracić pracę — stąd obowiązki mają priorytet nad namiętnościami. Jednak w snach nie ma takich ograniczeń i jeśli chcemy sobie pofolgować seksualnie, jest czas po temu. Sny, które zdają się być marzeniami o zachowaniach nimfomańskich, są wybujałe tylko w porównaniu z ograniczoną dawką seksu, na którą pozwala nam na jawie nasz cywilizowany styl życia. Jak wykazali Masters i Johnson, kobiety są niejednokrotnie zdolne do tego, aby przeżywać orgazm za orgazmem, aż do skrajnego wyczerpania, a przecież seks swobodnie tolerowany przez organizm trudno uznać za coś przesadzonego. W Stanach Zjednoczonych wiele więcej strapień społecznych i osobistych powoduje nadmiar kalorii aniżeli nadmiar kopulacji. Jeśli kobieta ma sen, w którym swe zachowanie ocenia jako nimfomańskie, wtedy przede wszystkim powinna postarać się, aby przypomnieć sobie, co czuła podczas snu. Jeśli jej postępowanie we śnie wydawało się całkiem do przyjęcia, wówczas śniła prawdopodobnie zwyczajnie o spełnieniu naturalnych pragnień seksualnych. Jeśli jednak we śnie jej zachowanie wydało się szokujące i skandaliczne, zapewne żywi ona jakieś skrywane niepokoje wobec podejmowanej przez nią na jawie aktywności seksualnej. Nie możemy zapominać, że autentyczne nimfomanki, z klinicznym rozpoznaniem, motywuje do wzmożonego popędu płciowego przeważnie fakt, że nie są one w stanie znaleźć zaspokojenia w stosunku płciowym. Jeśli kobieta ma sen erotyczny o tym, że nie potrafi osiągnąć orgazmu, choćby zdarzenia w tym śnie były nie wiadomo jak podniecające, jest to oznaka, że z jakiegoś powodu sama się powstrzymuje. Może nie pragnie kontynuowania aktualnego związku seksualnego. Może denerwuje się albo zamartwia z powodu swego zachowania seksualnego. Może obawia się ciąży. Może obawia się zbyt głębokiego oddania mężczyźnie swojego życia. Owo oddanie seksualne częstokroć symbolizuje orgazm, a zatem niemożność jego osiągnięcia prawdopodobnie wyraża przeciwieństwo. Tego rodzaju symbolikę podsumowuje sen 27–letniej nauczycielki biologii o treści nimfomańskiej: „Pełzam na czworakach po zimnej, woskowanej posadzce, wyłożonej plastykowymi płytkami. Dookoła niesie się głośne echo, a ja jestem zmarznięta i przestraszona. Mam na sobie tylko krótką, złotą bluzkę, poza tym jestem naga. Słyszę bicie dzwonów, jakby klasztornych. Potem już wyprostowana przechodzę do zadymionego pomieszczenia. Wokół są tysiące świeczek. Niczym w Kung Fu, kiedy w świątyni jest David Carradine. W kręgu stoi 20 albo 30 wysokich mężczyzn, a kiedy wchodzę, wszyscy oni uśmiechają się dwuznacznie. Próbuję zakryć swoje włosy łonowe, ale nijak nie potrafię tam trafić rękoma. Jeden z mężczyzn prowadzi mnie ku czemuś czarnemu, pokrytemu filcem, w kształcie serca. Muszę się na tym czymś położyć, z głową w stronę szczytu serca, a wtedy oni wciskają mi między nogi zakładkę z czarnego aksamitu i zawiązują mi na udach w kształt serca. Jeden z mężczyzn przynosi ostre, srebrne nożyce i wycina w tym czarnym aksamicie szparkę nad moją cipką. Aksamit jest tak obcisły, że moje wargi sromowe wykładają się na wierzch jak kwiat (zob. Wargi sromowe). Przychodzi chłopiec z różowymi skrzypcami i siada przy mnie. Zaczyna dla mnie grać taką muzykę, znaną jako galopka. Nie wiem, skąd to wiem. Mężczyźni stają jeden za drugim. Rozbierają się całkiem i smarują nagie ciała olejkiem. Nie mają żadnych włosów — żadnych włosów łonowych, żadnych włosów na głowie — a ich penisy są całkiem sztywne i bardzo długie. Pierwszy facet uśmiecha się i podchodzi do mnie jak baletmistrz. Pochyla się nade mną na taką oficjalną, orientalną modłę, jakby robił pompki. Jakaś dziewczyna, której wcześniej nie zauważyłam, w sukience z zielonej satyny, opinającej ciało jak pokrowiec, bez patrzenia kieruje penisa tego mężczyzny ku wargom mojego sromu, które tak jakby odymają się na czarnym aksamicie. Mężczyzna wciąż się uśmiecha, ale nie wulgarnie, raczej jak lekarz, który próbuje zapewnić cię, że z tobą wszystko w porządku. Wręcz czuję zapach alkoholu aptecznego. Facet zaczyna mnie przelatywać, długimi i precyzyjnymi suwami. Czuję, że wchodzi we mnie bardzo głęboko, w jednostajnym, miarowym tempie, ale ja z jakiegoś powodu nie mogę złapać jego rytmu, nie potrafię reagować z tą samą szybkością. Zaczynam odczuwać pobudzenie, ale on wtedy przestaje i wyjmuje penisa. Podchodzi kolejny mężczyzna i postępuje tak samo. To trwa w nieskończoność. Nie jestem pewna, czy w tym śnie uprawiam seks ze wszystkimi mężczyznami po kolei, czy oni jakby się nakładają jeden na drugiego, ale wiem, że miałam ich z 40 albo z 50. Jestem nakręcona, emocjonalnie nakręcona, jak sprężyna w zegarku. Umieram, żeby mieć orgazm i zaznać trochę ulgi, ale ona nie chce przyjść. Właśnie wtedy, jak wydaje mi się, że jeden z mężczyzn doprowadzi mnie do finału, on przestaje, uśmiecha się i odchodzi”. I w tym przypadku musimy uważać, aby uniknąć niewłaściwej interpretacji. To nie jest sen, który ukazuje kochanków takimi, jakimi są naprawdę: bez wyrazu, mechaniczni i nieczuli. To sen, który ukazuje, co śniąca myśli o swych kochankach. Nie potrafi się z nimi zsynchronizować ani fizycznie, ani emocjonalnie. Oni już kończą, a ona nigdy nie doznaje orgazmu, nigdy nie zaznaje zaspokojenia. Z pewnością przyczyna jest taka: ona niechętnie oddaje się cała mężczyźnie. Jej sen erotyczny wyraźnie i plastycznie analizuje ten problem i skoro tylko ona potrafi go poprawnie zinterpretować, będzie mogła podjąć jakieś konkretne działania, żeby mu zaradzić. NOSOROŻEC Przez stulecia nosorożec symbolizował wigor i moc seksualną, ponieważ jest wielki, opancerzony, agresywny i zwalisty, a także ma dwa falliczne rogi, które po zmieleniu rzekomo dają bezkonkurencyjny afrodyzjak w proszku. Nosorożec jest do tego pradawnym i tajemniczym zwierzęciem, więc w snach seksualnych może symbolizować najgłębsze fundamenty męskiego seksualizmu. OAZA Sen o podróży przez pustynię i napotkaniu oazy — zwłaszcza jeśli okala ją roślinność — to według kategorii freudowskich sen erotyczny o kontakcie z kobiecą pochwą. Drzewa, woda i owoce — to symbole kobiecości. Oaza może ukazywać się w tle snu seksualnego jako symboliczne uwydatnienie bardziej widocznych zdarzeń seksualnych zachodzących na pierwszym planie. Obrzezanie Większość snów erotycznych, w których mamy operację chirurgiczną — szczególnie narządów płciowych — zdaje się wskazywać na mniej znaczący akcent masochizmu w charakterystyce śniącego. W rękach chirurgów jesteśmy całkowicie bezradni, a oni mogą tymi swoimi nożami i skalpelami zrobić, co chcą. Jednakże obrzezanie ma sens rytualny i niektórzy mężczyźni, którym się śni, że ich obrzezano, mogą próbować uwolnić się od jakiejś seksualnej winy albo wstydu. Sen o obrzezaniu przez kobietę może świadczyć o tym, że pragniesz przeżyć inicjację seksualną (jeśli jeszcześ jej nie przeżył) albo też pragniesz danej kobiety, pod warunkiem, że ona tobą pokieruje. OGRÓD W Kaleidoscope of Dream Images (Kalejdoskop wyobrażeń sennych) Raymond de Becker tak pisze: „Starożytni i Arabowie uważali, że ogród we śnie symbolizuje narządy płciowe kobiety (w oczach mężczyzny). L’Onirocrite Musulman mówi, że jeśli ktoś śni o jedzeniu owoców, dzięki udanemu małżeństwu będzie bogaty. Ponadto niezliczone złowróżbne i mistyczne poematy opiewają ogród jako uprzywilejowane miejsce miłości”. Jeśli masz sen erotyczny o seksie w idyllicznym ogrodzie, ów ogród może wyobrażać nie tylko idealne otoczenie, ale także piękno i urodę kobiety lub mężczyzny, z którym się kochasz. Ogrody są wysoce symboliczne w stosunku do naszego życia. (Zgodnie z mottem: „Kto używa słów, a nie przystępuje do czynów, jest jak ogród pełen chwastów”). Ogrody zawierają naturalne piękno w układzie stworzonym wysiłkiem człowieka i wymagają nieustannej uwagi i troski, jeśli ich piękno ma zostać zachowane. Dokładny sens snu o tej treści zależy od twego stosunku do ogrodów i ogrodnictwa oraz od rodzaju ogrodu, o jakim śnisz. Wielekroć jednak pojawienie się ogrodu w śnie erotycznym wydaje się symbolizować sam związek seksualny i osobę, z którą uprawiasz seks. Zanotowano nawet serie snów, w których śniący odwiedza ten sam ogród i obserwuje jego degradację, postępującą równocześnie z degradacją jego związku seksualnego. Możemy też przyjąć, że parki, rezerwaty przyrody i inne przybytki chronionej przyrody wyobrażają stan związku. Ogrody kwiatowe wyrażają miłość erotyczną w najczystszej formie, z kolei symbolika orchidei łączy się z płodnością i wigorem, a ogrody warzywne wskazują na praktyczne i konkretne podejście do danego związku. Ogrody, które nieodparcie wciągają cię w labirynt, wskazują na pewne skrywane komplikacje z kobietami. Ogrody z marmurowymi posągami mogą wróżyć koniec związku. O frustracji seksualnej może świadczyć to, że nie potrafisz znaleźć wejścia do pięknego ogrodu, który widzisz za żywopłotem albo za murem. Ogród z arboretum może symbolizować ukojenie, a jednocześnie samotność i izolację. OKALECZENIA Wiele starożytnych kultur uważało sny o doznaniu kalectwa za bardzo korzystne, prawdopodobnie dlatego, że jeśli bohater zostawał ranny, to dobrze. Jeśli masz sen erotyczny, w którym doznajesz okaleczeń albo w którym kochasz się z osobą okaleczoną, może to wskazywać, że brak ci wiary we własne siły seksualne. Być kaleką to wzbudzać litość, a poprzez litość — zwracać na siebie uwagę także w sferze seksualnej. W związku seksualnym z osobą kaleką dysponujemy większą kontrolą nad nią i jej doznaniami aniżeli w przypadku osoby całkiem zdrowej. Uderzającym świadectwem niezdrowego erotyzmu wobec kalek jest rozpowszechnione zainteresowanie mężczyzn kobietami mającymi tylko jedną nogę, zwłaszcza jeśli pod każdym innym względem są one wyjątkowo piękne. Oto, jak wyjaśnia ową atrakcyjność mój korespondent z Anglii: „Kiedy miałem paręnaście lat, normalnie pociągały mnie piękne dziewczyny, ale one wszystkie jakoś tak automatycznie mnie unikały, a ja doszedłem do przekonania, że piękna, normalna dziewczyna doskonale wie, że może mieć każdego mężczyznę, jakiego zechce. Z drugiej strony, stwierdziłem, że ludziom cierpiącym na jakąś chorobę albo przeżywającym okres wielkich problemów osobistych w rezultacie tego poprawia się charakter”. Innymi słowy, ktoś po amputacji nie jest zbyt grymaśny. Sny erotyczne o okaleczeniu lub amputacji mogą też wskazywać na niepokój, że źle się dzieje w twoim związku od strony fizycznej. Samo kalectwo niekoniecznie daje przesłankę, o co chodzi — najprawdopodobniej to tylko senne wyobrażenie, symbolizujące zniekształcone życie seksualne. Jeśli jednak masz uporczywe sny o kalectwie, postaraj się pomyśleć, dlaczego martwi cię własna sytuacja seksualna. ORGAZM Nie we wszystkich snach erotycznych — nawet o najintensywniejszych podnietach seksualnych — dochodzi do orgazmu. Czasami pojawienie się orgazmu niewątpliwie wiąże się z rzeczywistą presją czynników fizycznych, którym podlega organizm śniącego. U mężczyzny, który nie uprawiał seksu przez wiele dni, gromadzi się płyn nasieniowy, który dąży do uwolnienia. Mężczyzna śni o seksie, a to pobudza jego penisa do samego orgazmu, zaś kiedy śni o orgazmie, faktycznie równocześnie następuje wytrysk. Wtedy mówimy oczywiście o „mokrym śnie”. Seksualnie sfrustrowane kobiety także miewają sny erotyczne, kończące się prawdziwym orgazmem. A sny erotyczne, w których wyobrażamy sobie orgazm? Niewiele mężczyzn i kobiet przywołując je na pamięć uważa, że orgazm we śnie przypomina orgazm w rzeczywistości. Występują te same objawy fizyczne, czyli skurcze pochwowe i wytrysk nasienia, ale tutaj podobieństwo zdaje się kończyć. Oto wypowiedź pewnej dziewczyny: „Orgazm w moim śnie był dziwny. Czułam, jak intensywnie falują mięśnie mojej pochwy, ale zdawało mi się że wytwarzają one różowo zabarwione światło. Do tego była jakby muzyka albo jakiś ton, buczący non stop, a kiedy zanikł, wiedziałam, że już jest po orgazmie”. A oto relacja mężczyzny: „Trzymałem penisa głęboko w tej czarnej kobiecie. Swobodnie kręciła młynka biodrami, a ja wyczuwałem każdy skrawek wnętrza jej pochwy. To tak, jakby mnie ktoś całował po całym penisie. Czułem, jak we mnie wzbiera nasienie, gotowe do eksplozji. Nagle jądra się napięły i wystrzeliłem prosto w nią. Choć mój penis był głęboko w środku, widziałem spermę, jak tryska niczym piana z butelki szampana. Nawet odgłos był jak od szampana”. Opisy marzeń sennych o orgazmie mogą ci udzielić pewnych informacji, przydatnych dla analizy motywacji seksualnej, rządzącej twoją osobowością. Mogą ci one wskazać, co sądzisz o własnych orgazmach i jak podświadomie ocenia je twój umysł. Przykładowo, dziewczyna, która widziała kolorowe światełka i słyszała buczące dźwięki, pojmowała orgazm jako kontrolowane, harmonijne przeżycie. Przyjemne, ale nie szaleńcze. Mężczyzna, który pojmował wytrysk jako otwieranie butelki szampana, traktował orgazm jak oznakę swego sukcesu seksualnego, jako powód do tego, aby samemu sobie pogratulować. Niektórzy ludzie pojmują orgazm jako coś przerażającego, ponieważ tracą kontrolę nad sobą: „Wszystkie moje mięśnie skurczyły się w takim potężnym odruchu, nad którym nie mogłam zapanować. Nawet mój mózg jakby doznał zagadkowego spazmu. Nie docierało do mnie nic więcej, jak tylko to, że moja cipka drży, a penis Franka tkwi głęboko we mnie, twardy i gruby jak powalana smarem ręka robotnika portowego”. Niezależnie od formy sennego orgazmu, jest to oznaka ulgi i zaspokojenia, nawet jeśli zmuszono cię do szczytowania wbrew twojej woli. Kiedy we śnie coś się dzieje „wbrew twojej woli”, znaczy to po prostu, że walczą ze sobą twoja świadomość i podświadomość. Jeśli podczas snu przeżywasz wielokrotny orgazm (innymi słowy, gdy śnisz o nadzwyczajnym męstwie seksualnym), może to świadczyć, że masz apetyt na odmianę seksu, której nie zaspokaja jeden tylko orgazm. Czy twoje obecne życie seksualne jest raczej nudne i rutynowe? Sen o tym, że orgazm jest nieomal w twoim zasięgu, ale jednak nie możesz go osiągnąć, to klasyczny sen o niepokojach seksualnych i braku zaufania do własnych możliwości. W przypadku mężczyzny sen o orgazmie, lecz bez erekcji, zdradza obawę o impotencję i przedwczesny wytrysk. ORGIA Sny o orgiach seksualnych są rzadsze od snów o seksie indywidualnym, zapewne z tej przyczyny, że seks zbiorowy nie jest rozpowszechniony w naszym społeczeństwie. Kiedy jednak sny o orgiach powstają, zawierają wówczas konkretne znaczenia, mogące udzielić śniącemu precyzyjnych informacji o jego osobowości seksualnej. Jeśli śni ci się, że obok innych ludzi udział w orgii bierze twój mąż, żona lub stały kochanek, wtedy zapewne śnisz o tym, że starasz się zademonstrować swemu stałemu partnerowi potrzebę odmiany w waszym życiu seksualnym. Masz przekonanie, że całkiem opanowała je rutyna. Szukasz nowych okazji, a podczas snu twój umysł podsuwa ci dosłowną, plastyczną wizję — udział w orgii. W snach erotycznych tego rodzaju zwykle mąż, żona czy kochanek obsadzeni są we wszystkich rolach. Wiele dziewczyn powiedziało mi tak: „Marzę o tym, żeby mieć dwu mężczyzn naraz, pod warunkiem, że jeden i drugi to mój mąż”. Jeśli stale masz podobnego typu sny, opowiedz je partnerowi, wytłumacz mu ich sens, a być może razem wymyślicie jakieś konstruktywne sposoby udoskonalenia waszego życia seksualnego. Jeśli śnią ci się orgie z całkiem obcymi ludźmi, w których nie bierze udziału nikt, kogo znasz albo kochasz, wówczas może to być groźny sygnał, że obecny związek seksualny nie wystarcza dla zaspokojenia twoich apetytów erotycznych. W zależności od przebiegu orgii i jej kontekstu, we śnie może jednak chodzić o inne kwestie. Może to być po prostu plastyczna wizja twoich prawdziwych gustów erotycznych. Wiele osób tłumi swoje prawdziwe pragnienia i konformistycznie kontynuuje nieciekawy związek tylko z obawy, aby nie zdradzić swych rzeczywistych odczuć partnerowi. Obawiają się oni, że mąż lub żona uzna ich pragnienia za „odrażające”, a w konsekwencji doznają upokorzenia. W wielu przypadkach takie obawy są zapewne uzasadnione, jednak każdy związek seksualny rozwija się i kwitnie tylko dzięki eksperymentowaniu i ryzykowaniu. Seks nigdy nie pretendował do zagwarantowania bezpieczeństwa i kojącego spokoju. Oto sen 38–letniej mężatki, której życie seksualne cechowała nuda i konwencjonalność. Nigdy nie przeżywała orgazmu — w ogóle nie miała najmniejszego pojęcia na ten temat aż do 32 roku życia. A mimo to śniły się jej erotyczne upodobania i rozkosze w szerokim spektrum: „Śniło mi się, że któregoś dnia wróciłam do domu wieczorem i zastałam zapalone światła. W moim mieszkaniu odbywało się jakieś party. Weszłam do dużego pokoju, pełnego ludzi, którzy wznieśli kieliszki i zawołali: «Niespodzianka, niespodzianka!)) Tak się wzruszyłam, że aż miałam łzy w oczach. Było mnóstwo młodych mężczyzn i kobiet, a mnie lekko zdumiało, że niektóre dziewczyny miały obnażone biusty, a część mężczyzn była naga. Kącikiem oka przyglądałam się ich palantom, żeby zobaczyć, czy są takie same jak palant Arnolda. Niektóre wydawały mi się takie wielkie i wbrew samej sobie zaczynało mnie to pobudzać. W każdym razie, żeby skrócić całą historię, bawiliśmy się dobrze, a ja czułam, że mocno mnie wzięło. Poproszono mnie, żebym zatańczyła na stole, więc weszłam na blat i zatańczyłam. Potem zsunęłam majtki i jednym wyrzutem nogi odrzuciłam je na podłogę. Wszyscy bili brawo, a ja czułam się pijana szczęściem. Tańczyłam zapamiętale, w zakasanej powyżej pasa sukni, pokazując dziurkę każdemu, kto tylko chciał ją zobaczyć. Później zeszłam ze stołu, a jakiś facet złapał mnie mocno, popchnął i jakby złamał wpół. Następnie pamiętam, że wsunął swego palanta prosto między moje pośladki, a ja czułam się fantastycznie. W rzeczywistości nigdy czegoś podobnego nie przeżyłam i słyszałam, że to boli, ale we śnie poszło nam aksamitnie. Kręciłam pupą, a ten jego palant całkiem się zagłębił, aż do włosków łonowych. Wtedy ten facet pociągnął mnie do tyłu, na siebie i na podłogę, a kolejny facet położył się na mnie i wsunął się prosto w moją dziurkę. Leżałam z tymi dwoma palantami we mnie i kopałam nogami na wszystkie strony, a jakaś dziewczyna powiedziała: «Patrzcie na nią, czy ona nie jest fantastyczna? Ale sobie pozwala!» I ta dziewczyna podeszła i przykucnęła nad moją twarzą, a ja podniosłam głowę i lizałam jej dziurkę. Te palanty były we mnie, ja lizałam dziurkę innej dziewczyny — ale w tym śnie to wcale nie było odrażające, nic a nic. Byłam pijana szczęściem. Fantastycznie się bawiłam. A potem ta dziewczyna powiedziała, że chce siusiu, a ja na to: «Siuśnij na mnie, no, słonko, na co czekasz, na moją twarz!», więc ona robiła siusiu, a ja oglądałam, jak wypływa z niej tym malutkim otworkiem i rozpryskuje się na mojej twarzy, a nawet otworzyłam buzię, żeby trochę wypić, i we śnie poczułam jakby smak pomarańczy i perfum. Wtedy wszyscy mężczyźni stojący wokół i przyglądający się mi, zaczęli się spuszczać, a ja błagałam ich, żeby spuszczali się na mnie, więc oni tak właśnie zrobili. Twarz, piersi i brzuch miałam wysmarowane białym nasieniem i śniło mi się, że mam je w pupie i w dziurce, i na całym ciele. Pociłam się i drżałam, aż Arnold spytał: «Nic ci nie jest?» więc się obudziłam, a on pytał naprawdę. Byłam mokra od potu. Nigdy nie powiem mu o tym śnie, bo chyba by się wściekł, ale stale o nim myślę i chcę, żeby to się naprawdę zdarzyło”. ORKA Nietrudno przewidzieć, że Artemidor uważał sny odnoszące się do pracy na roli, jak sadzenie i sianie, za korzystny znak dla osób pragnących dziecka. Oto, co napisał: „Pole oznacza kobietę, nasiona i drzewa — dzieci!” OTYŁOŚĆ Sny, w których jesteś bardzo gruba i rozdęta podczas aktu seksualnego, mogą wyrażać niepokój o twoją sprawność fizyczną. Może też czujesz się opasła z powodu udawania takiej, jaką nie jesteś, oraz skrępowana z powodu drobnych oszustw i złudzeń. Jeśli kobieta śni, że jest gruba, kiedy uprawia seks, może to wyrażać jej niepokój o możliwość zajścia w ciążę, częściej jednak zdaje się chodzić o obawę, czy zachowuje atrakcyjny wygląd. W Stanach Zjednoczonych nadwaga jest jednym z zasadniczych problemów urody, a strach przed otyłością leży u podstaw troski o wygląd każdej z pań. Jeśli śnisz, że zmieniły się proporcje twego ciała i jesteś większy niż normalnie, być może chodzi o to, że czujesz się kimś seksualnie ważnym. Czujesz się kimś prominentnym, męskim, wręcz wypełnionym męskością. Może to jednak znaczyć, iż wydaje ci się, że niekorzystnie wyróżniasz się w tłumie i że boisz się nieporadności własnej sztuki miłosnej. Zależy to od sposobu, w jakim kształtują się podczas snu twoje zachowania seksualne. OWADY Owady pojawiające się w snach erotycznych z reguły wyobrażają strach i obrzydzenie. Jung przedstawiał owady jako zimnokrwiste stworzenia bez mózgowo–rdzeniowego systemu nerwowego, obce i dalekie nam. A zatem, prawdopodobnie pluskwy i pająki reprezentują myśli albo sprawy, których nie możemy pojąć. Na przykład pewien mężczyzna, który nie mógł zrozumieć zmysłowości żony wciąż śnił, że z jej szyi zwisa na łańcuszku duży, żywy robak. Kiedy żona nago leżała w łóżku i nęciła męża, który chciał się z nią kochać, widok robaka odpychał go (czyli ta część jej mentalności, której nie mógł pojąć). Jeśli śnisz, że rozkosz erotyczną czerpiesz z użądlenia osy, albo gdy cię obejdą mrówki, wówczas okazujesz upodobania masochistyczne. Osy i mrówki są bezwzględnie okrutne, bo nie mają sumienia, wobec czego jesteśmy całkowicie zdani na ich łaskę. P…NIE Po przebudzeniu niektórych ludzi mocno szokują słowa, jakich używali podczas seksualnych marzeń sennych. Okazuje się, że osoby podczas snu pobudzające się używaniem ostrego języka, z reguły w życiu na jawie posługują się najłagodniejszymi określeniami. Nieprzyzwoite słowa ich szokują, ale pobudzają seksualnie. Podczas snu normalne mechanizmy obronne naszego umysłu nie działają w normalny sposób, stąd też ujawniają się głęboko ukryte bodźce. Tak wyjaśnia to 28–letnia mężatka z Bostonu: „Śniło mi się, że z myślą o seksie pojmał mnie niesamowicie muskularny mężczyzna, coś jak Tarzan z dżungli. A ja krzyczałam do niego: «Pieprz mnie! Pieprz moją cipkę! Pieprz mój tyłek! Pieprz moje usta! Pieprz mnie! Pieprz mnie!» Mój mąż potrząsał mną, aż się obudziłam i spytał, co się, do diabła, ze mną dzieje. Okazało się, że leżałam z ręką między nogami i masturbowałam się jak szalona i ile sił w płucach wykrzykiwałam te słowa”. Ostry język, nawet na jawie, jest techniką seksualną całkiem akceptowaną i także w erotycznych marzeniach sennych nie ma się czym przejmować. „PALCÓWKI” Sny erotyczne o obmacywaniu obcej kobiety albo mężczyzny nie są czymś osobliwym. Dotykanie narządów płciowych opuszkami palców jest krzykliwie erotyczne, ale można to zrobić tak, żeby nikt z otoczenia nie zorientował się, co się dzieje. Palcówki stały się jedną z głównych rozrywek seksualnych w zatłoczonych pociągach japońskich; dziewczyny żalą się, że często jakaś obca dłoń doprowadza je aż do orgazmu, a one nie mogą się ruszyć, bo tłum pasażerów unieruchamia je w jednym miejscu. Istotne znaczenie snów o palcówkach zależy od ich uczestników oraz od ich reakcji. Oto relacja 25–letniego farmaceuty: „Śniło mi się, że byłem na bardzo wykwintnym przyjęciu. Wszyscy ubrani wieczorowo, mnóstwo kelnerów, szampan i w ogóle. Obok mnie stała «Jackie Onassis», a ja nie zauważony przez nikogo, wsunąłem rękę pod jej białą, koronkową spódniczkę — spodnie i dotykałem ją między nogami. Po chwili ona odwróciła się do mnie i pomiędzy jednym a drugim łykiem szampana syknęła: «Szybciej, mocniej! — za chwilę muszę wyjść. Ja chcę szczytować!» Więc pocierałem jej łechtaczkę jeszcze szybciej. Między opuszkami palców czułem taką lepkość. «Jackie» mocno przytrzymała się oparcia krzesła i miała orgazm, ale nikt poza mną niczego nie zauważył”. Najbardziej prawdopodobna interpretacja tego snu jest następująca: nasz farmaceuta szuka ekscytacji i przygód erotycznych. W życiu seksualnym nie jest jednak na tyle pewny siebie, aby zachowywać się tak odważnie i brawurowo, jakby tego chciał. A zatem, w zamian śni o sekretnych, ukradkowych „palcówkach” seksualnych — robionych cichaczem, ale jakże ekscytujących dzięki zaangażowanej w to damie i towarzyszącym temu wyczynowi okolicznościom. On nie musi podejmować ryzyka robienia awansów seksualnych wprost i bezpośrednio, co mogłoby się skończyć upokarzającym dla niego ich odrzuceniem. Jeśli kobieta śni, że macają ją jakieś obce palce, wskazuje to, że jest seksualnie sfrustrowana, ale nie chce się angażować w pełny związek erotyczny. PALEC Jeśli dziewczyna śni, że zamiast penisa ma w sobie stymulujący ją palec mężczyzny, zapewne obecny związek seksualny nie w pełni ją zadowala. To samo oznacza sen o lizaniu palców mokrych od płynów miłości. Taki palec daje zaledwie smak, zaledwie ślad tego, o co w seksie faktycznie chodzi. PENIS Przepowiadacze snów spędzili sporo czasu, usiłując wytłumaczyć, że każdy zaostrzony i wystający przedmiot to penis, ale częstokroć bardziej owocne jest przyjrzenie się temu, co wyobraża sam penis. Ze sposobu i z kontekstu, w jakim się on ukazuje w wielu snach, wynika oczywisty fakt, że penis nie symbolizuje tego samego każdym przypadku. Zarówno mężczyzna, jak i kobieta mogą się sporo dowiedzieć o własnej osobowości seksualnej, sprawdzając, jak penis przedstawia się w ich snach seksualnych. Czy jest wyjątkowo długi i twardy (we śnie mężczyzny — erotyczna pewność siebie i próżność; we śnie kobiecym — pragnienie apodyktycznego traktowania seksualnego przez mężczyznę)? Czy jest taki gruby, że trudno, go wprowadzić do pochwy (we śnie mężczyzny — pewna doza sadyzmu i szowinizmu; we śnie kobiety — strach przed doznaniem fizycznej i emocjonalnej krzywdy ze strony agresywnego, męskiego seksualizmu)? Czy jest za krótki (w przypadku mężczyzn — sen o seksualnej nieporadności; w przypadku kobiet — niepokój o brak zaspokojenia)? Czy jest jaskrawo lub osobliwie zabarwiony (w przypadku mężczyzn — ekshibicjonizm i działanie na pokaz; w przypadku kobiet — strach przed niespotykaną techniką seksualną albo dziwnym zachowaniem erotycznym)? W snach erotycznych penis częstokroć zdaje się dysponować własnym rozumem — podobnie zresztą, jak w życiu na jawie. Mężczyzna, który we śnie wyobraża sobie, że jego penis działa niezależnie od jego woli, śni o utracie panowania nad własną techniką seksualną, a także o swej sytuacji seksualnej. Kobieta, która we śnie wyobraża sobie, że penis żyje własnym życiem (na przykład ma własne oczy albo usta), zazwyczaj niepokoi się o swój związek seksualny i czuje irracjonalną winę wypływającą z przekonania, że jakkolwiek ukochany stara się zrozumieć jej seksualne niedostatki, to jednak jego penis jest niezależną istotą wymagającą zaspokojenia, która nie daruje jej, jeśli nie zostanie zaspokojona. Wcale nie zaskakuje nas fakt, że wczesne cywilizacje uczyniły z penisa boga. Zarówno mężczyzna, jak kobieta często pojmują go w snach erotycznych jako samowolnego i nieobliczalnego. Oto, co powiedziała mi 28–letnia kobieta: „Śniło mi się, że kochałam się z moim chłopakiem Mike’em. Dosiadałam go, ale widziałam, że coś idzie nie tak. Jego penis zaczął się powiększać. Zrobił się taki gruby i twardy, że wypełniał całą moją szparkę i całkiem przepełniał mnie od środka. Potem zaczął się wydłużać i uniósł mnie w powietrze ponad łóżko. To było niesamowicie erotyczne odczucie, że mam w sobie tego ogromnego penisa, ale zaczęłam lekko panikować. Nie wiedziałam, co będzie za chwilę. Uniosłam się w powietrze aż pod sam sufit i krzyknęłam do Mike’a: «Wytrysk! Wytrysk! Jak będziesz miał wytrysk, on zrobi się wiotki i opadnie na dół!» Nigdy się nie dowiedziałam, co było dalej, bo się obudziłam”. W snach seksualnych penis niejednokrotnie jest nieproporcjonalnie duży. Wobec tego jeden z badaczy zaproponował, jako odpowiedni sposób mierzenia kobiecego libido, pomiary męskiego organu według wyśnionej jego długości: im dłuższy penis, tym większa namiętność seksualna kobiety. Penisa podczas snu stać na takie wyczyny, które normalnie są tylko metaforami. „Chcę, żebyś miał takiego długiego penisa, żeby wszedł we mnie i wyszedł moimi ustami” — brzmi jedno z dość powszechnych życzeń erotycznych; szereg kobiet relacjonuje sny, w których taki wyczyn faktycznie ma miejsce. PERWERSJA Niektóre sny erotyczne przenika niepokój, że śniący jest seksualnie zboczony i robi coś przeciwnego naturze. Możesz doświadczyć podobnego uczucia nawet wtedy, gdy to, co robisz we śnie, jest absurdalne albo całkiem wydumane. Pewna dziewczyna śniła, że do pochwy wciska sobie zimną, ugotowaną dynię, a do odbytu rączki długich, drewnianych chochli. Kryła się przy tym w szafie, przerażona, że ktoś zobaczy, na jakie okropne wyczyny seksualne sobie pozwala. Pewien 30 — latek śnił, że siedział w więzieniu za jakieś bliżej nie określone przestępstwo seksualne. Doprowadzony przed trybunał dowiedział się, że jest oskarżony o „puszkowanie”. Kiedy się obudził, nie miał pojęcia, o co chodzi, a mimo to podczas snu był tym niesamowicie zażenowany. Dorastając (a nawet już w wieku dorosłym) większość z nas w tym czy w innym momencie martwi się o to, czy jesteśmy seksualnie normalni. Sny o perwersji — lub czynach seksualnych, na jawie uznawanych przez śniącego za perwersyjne — wcale nie są czymś odosobnionym i stanowią odtworzenie głęboko zakorzenionych niepokojów. Jeśli nie odczuwasz przemożnego pragnienia wcielenia tych czynów w życie, snami erotycznymi o perwersji w ogóle nie musisz się przejmować. PĘPEK Niektórzy ludzie donoszą o zagadkowych snach erotycznych, w których kochają się przez pępek, albo przynajmniej próbują tego. Znamy nawet prawdziwe przypadki nieświadomych rzeczy małżeństw, które tak postępowały, a potem dziwiły się, dlaczego nie mogą mieć dziecka. Pępek ma oczywiste znaczenie dla seksu i poczęcia potomka, do niektórych ludzi przemawia on umiarkowanie erotycznie, ale brak jego przydatności seksualnej chyba najlepiej podsumowuje klasyczna definicja tańca: „pępek przy pępku bez straty nasienia”. Jeśli miewasz sny seksualne, w których pępek odgrywa istotną rolę, być może masz jakiś powód, żeby bardziej niż zwykle uświadomić sobie prokreacyjny aspekt snu. Czy podświadomie chcesz dziecka? PIERSI Psychiatria freudowska niespecjalnie zajmowała się piersiami. Ukazywały się one jako totemy matriarchalne, zamiast tego, co przeważnie naprawdę myślą o nich ludzie podczas snu. Piersi są najbardziej widoczną cechą seksualną kobiety, podczas gdy penis jest najbardziej widoczną cechą seksualną mężczyzny. Piersi są, i są widoczne, a kiedy kobieta je obnaża, zwykle ma na myśli seks. Sen o ssaniu piersi może oznaczać skrywany infantylizm, ale w innych przypadkach erotyczne sny o piersiach wcale nie wydają mi się dziecinne. Mężczyzn fascynują kobiece piersi — trzeba widzieć, jak ich oczy ukradkiem wpatrują się w głęboki dekolt — a w naszym społeczeństwie więcej jest zazdrości o biust niż o penisa. W przypadku mężczyzny sen o przyglądaniu się piersiom może wyrażać poczucie odseparowania od kobiety, której pożąda. Jeśli śni przy tym, że pieści i ściska piersi, wskazuje to na całkiem normalne pragnienie, aby pieścić kobietę, i świadczy o tym, że śniący jest czułym i zmysłowym kochankiem. W przypadku mężczyzny, któremu się śni, że to on sam ma piersi, sen może zdradzać uśpiony biseksualizm, ale równie dobrze może też sugerować, że owym mężczyzną kieruje zazdrość o to, że piersi przyciągają w seksie tak wielką uwagę, wobec czego dokonał ich „transplantacji”, aby mając je, zyskać pełne podziwu spojrzenia, którymi on sam obdarza kobiety. Duże biusty wyobrażają wyolbrzymioną kobiecość, a choćby brzmiało to dla kobiet dyskryminująco, wiele z nich marzy o wielkim biuście. — „Miałam ogromne piersi. Podtrzymywałam je od dołu rękoma, miały niewiarygodny rozmiar — były takie ciężkie, krągłe i sprężyste. Czułam się tak seksownie, że nie do wiary. Miałam szerokie, różowe brodawki, a kiedy szłam, piersi podrygiwały w górę i w dół. Wszyscy w tym śnie po prostu nie mogli oderwać ode mnie oczu”. — Taki sen miała 26–letnia matka z 34 calami w biuście. Jeśliby kobieta śniła, że w ogóle nie ma biustu, może to oznaczać odrzucenie jej roli seksualnej albo obawę o utratę atrakcyjności seksualnej. PIES Psy są zwierzętami spod złego znaku, stąd wiele dawnych senników ostrzega, że pojawienie się psa oznacza niebezpieczeństwo. Jeśli w tle snu erotycznego pojawia się pies, postaraj się przypomnieć sobie jego rasę i co robił. Tradycyjnie psy czarne i nakrapiane przestrzegają przed pechem i tragedią osobistą. Białe psy oznaczają przyjaźń i dobre wieści. Jednakże daleko bardziej prawdopodobne jest to, że psy ukazujące się w erotycznych marzeniach sennych oznaczają coś, co łączy się z naszymi osobistymi odczuciami wobec tych czworonogów. Jeśli jesteś miłośniczką psów, pies może wyrażać przyjaźń i lojalność. Jeśli nienawidzisz psów, mogą one reprezentować strach i nieufność. Jeśli kobieta śni, że uprawia seks z psem, zapewne w swym obecnym związku jest nieszczęśliwa albo wręcz on ją odpycha. Jeśli mężczyzna śni o seksie z suką, zapewne szuka romansu bez odpowiedzialności i komplikacji. Suczka jest wierna, milcząca i nie wymaga, aby mężczyzna był kompetentnym kochankiem. Sen, w którym pojawia się zgraja psów, może świadczyć o tym, że czujesz niepokój i obawy z powodu tego, co robisz. PIGMALIONIZM To fachowa nazwa kompleksu seksualnego dotyczącego posągów i statui. Według legendy Pigmalion tak głęboko zakochał się w posągu kobiety, że zapragnął jego ożywienia, co też się stało. Jakkolwiek taka sytuacja seksualna jest w życiu na jawie niezwykle rzadka, sny niejednokrotnie dotyczą posągów, które ożywają. Przeważnie sny tego rodzaju to koszmary nocne, a przebudzenie się statuy jest przerażające i groźne. Mimo to szereg snów erotycznych dotyczy seksu z posągami. Jeśli masz sen seksualny, w którym ożywiasz posąg dzięki pocałunkom i erotycznym pieszczotom, być może śnisz o tym, że pobudzasz tę część twojej osobowości seksualnej, która dotąd pozostawała uśpiona. Równie dobrze możesz śnić o tym, że rozniecasz seksualizm u kogoś, kogo kochasz — robisz to albo po raz pierwszy, albo próbujesz pokonać oziębłość, będącą wynikiem nudnego i rutynowego seksu. Prawdopodobnie obawiasz się osoby występującej w twoim śnie pod postacią statuy, albo też zachowujesz rezerwę w stosunku do cech, które ona uosabia. Posągi mają wyraźne cechy, takie jak martwota i zimno. Pewnego mężczyznę, któremu przyśnił się stosunek z posągiem, przerażało to, że w trakcie stosunku statua może się ponownie przeobrazić w marmur i zmiażdżyć tkwiącego w niej penisa. PIÓROPUSZ Jeśli śnisz o pióropuszach i piórach, zapewne chodzi o paradę i pokaz seksualny, ale w takim śnie zawiera się silny akcent nieszczęścia i pecha. Pióra wyobrażają próżną pychę martwych przedmiotów, a zatem wysoce prawdopodobne, że twój związek już się załamał, choć pozornie trwa nadal. POCAŁUNEK Wydaje się, że pocałunki łatwiej rozdajemy w snach erotycznych niż w codziennym życiu. Zapewne wynika to z faktu, że sny z reguły dla przekazania swego sensu posługują się bardzo obrazowymi symbolami. Zamiast odczuwać oddanie, podczas snu okazujesz je całując ukochanego. Częstokroć daje to dziwne i zaskakujące rezultaty, zwłaszcza jeśli mężczyzna odczuwa platoniczną miłość do innego mężczyzny i we śnie całuje go. Może także się przyśnić, że całujemy zwierzę albo samochód. Jeśli we śnie całujesz kogoś głęboko i erotycznie, wtedy zapewne pocałunek jest tym, czym jest, i mało prawdopodobne wydaje się, aby symbolizował coś innego. Jednak zdawkowe całusy, cmoknięcia w policzek i pocałunki w dziwne miejsca na ciele zdają się mieć jakieś ukryte znaczenie. Pocałunek zastępuje przekazanie wiadomości. Osobie, którą całujesz, choć niekoniecznie kochasz, chcesz coś zakomunikować. Czy jest coś takiego, co masz do powiedzenia lub powinieneś był powiedzieć, a nie powiedziałeś? — „Od dłuższego czasu chciałem zerwać mój romans — oznajmił młody, 24–letni mężczyzna. — Wciąż śniło mi się, że całuję włosy i czoło Gay, całuję jej uszy. We śnie sądziłem, że to powinno jej uświadomić, że z nami koniec”. — Lecz pocałunek może także oznaczać przekonanie, że osoba, którą całujesz, należy do ciebie, szczególnie jeśli pocałunek pozostawia widoczny ślad na jej ciele. POCIĄGI Pociągi i lokomotywy niejednokrotnie uważa się za symbole falliczne, zwłaszcza gdy mają one skłonność do znikania w tunelach. Zwykle jednak wyobrażają one podróż, zmianę i postęp czasu w związku seksualnym. Pociąg stojący długo na każdej stacji może świadczyć, że życie seksualne śniącego przeniknęła frustracja i nieporozumienia. PODRÓŻE Sny erotyczne o podróżowaniu (samochodem, autobusem, statkiem lub samolotem) raczej nie oznaczają, że naszła cię gorączka wędrowania po świecie. Przeważnie są one związane z przebiegiem samego stosunku płciowego. Niektórzy przepowiadacze snów sugerują, że podróże oznaczają chęć ucieczki i zapewne w średniowieczu tak faktycznie było. Jednak obecnie podróże są tak zorganizowane, a ich trasy tak wytyczone, że mimo iż w trakcie samej podróży możesz mieć poczucie ucieczki, to jednak zawsze masz poczucie, że musisz gdzieś przybyć. Akt seksualny niemal z reguły postrzegamy linearnie, czyli widzimy go w kategoriach podróży, z początkiem, środkiem i końcem, a często już po wszystkim jesteśmy zaskoczeni, że wciąż znajdujemy się dokładnie w punkcie wyjściowym. Jeśli mężczyzna śni o wyprawie w podróż ze znaną sobie i darzoną przez niego uczuciem kobietą, zwykle chodzi o subtelny sen o pożądaniu seksualnym. Zależy to od kierunku, w którym zmierzają, i przebiegu samej podróży. W jej trakcie wcale nie muszą uprawiać seksu; wręcz mogą się powstrzymywać od pocałunku i otwartego okazywania uczuć, jeśli we śnie ich uczucie jest głęboko skrywane. Cała rzecz polega na tym, że owa podróż daje śniącemu doznania przyjemności seksualnej lub zadowolenia. Jeśli podróż przebiega pomyślnie i statek, autobus lub samochód bezpiecznie przybywa do celu, wówczas mamy wyraźne wskazanie, że nasze życie seksualne jest ustabilizowane i daje zaspokojenie. Jeśli z kolei podróż zdaje się trwać bez końca albo pojazd nie może wylądować, wpłynąć do portu lub zatrzymać się — wówczas chodzi o skrywany konflikt i frustrację. Jeśli śnisz, że jedziesz jakimś pojazdem, a nie masz pieniędzy na bilet, być może chodzi o to, że nie możesz sprostać wymaganiom stawianym przez twoje życie seksualne. Obawiasz się, że zostaniesz wyrzucony z autobusu, a twój związek się skończy, bo ty się nie nadajesz. Jeśli śnisz, że podczas wyprawy tracisz towarzysza podróży, wówczas niepokoisz się, że twój związek seksualny wymyka się spod kontroli i zakończy się wbrew twojej woli. Wiele podróży sennych jest romantycznych i odbywa się w czasach, które podobają się śniącym z racji ich splendoru: na pokładzie Cunarda w latach trzydziestych lub w biało malowanych pociągach, w zeppelinach albo na starożytnej galerze lub w karecie z konnym zaprzęgiem. Dzieje się tak dlatego, że erotyczny sen o podróżowaniu często wyraża chęć odbycia stosunku z kimś, kogo jeszcze intymnie nie poznałaś. Widzisz go w pełnym blasku splendorze, bo nie doświadczyłaś trudów prozaicznego tworzenia związku seksualnego z tą osobą. Oto wspaniały przykład ze znacznie dłuższego snu, w którym 26–letniej sekretarce przyśniła się podróż z szefem: „To był statek powietrzny. Wiedziałam, że to statek powietrzny, bo wszędzie były wysokie okna, przez które widziałam niebo i płynące po nim chmury. Był cudowny dzień, bardzo słoneczny. Wnętrze statku przypominało ogromną salę balową, po której przechadzali się elegancko ubrani panowie, uchylając kapelusza. Miałam na sobie dziwny ubiór: coś w rodzaju kremowego, błyszczącego i długiego do podłogi futerału z rozcięciem z przodu, kończącym się tuż poniżej sromu oraz linią dekoltu przebiegającą dokładnie pod moimi piersiami. Nie miałam stanika ani majtek, więc wiedziałam, że praktycznie jestem naga. Obok mnie szedł Bob, ale dziwiło mnie, że on opowiadał o interesach, a mówił to wszystko tak, jaby to były słodkie nic a nic tego rodzaju: «Do jutra musimy zakończyć kontrakt ABC i załatwić korespondencję». A mówił to takim seksownym głosem. Podeszłam bliżej i objęłam go. Miał na sobie garnitur, ten co zawsze. Zerknęłam w dół i zobaczyłam moje nagie brodawki rozpłaszczone na jego klapach. On też spojrzał na nie. Zastanawiałam się, czy się będzie złościł, ale wcale nie był zły. Ja z kolei chciałam, żeby się bardziej odkrył, żeby okazał jakiś znak podniecenia. Więc włożyłam rękę pod suknię i palcami pocierałam sobie srom, a potem wyjęłam je całe wilgotne i położyłam mu na ustach. «Posmakuj» — powiedziałam, a on oblizał je i zapytał: «Co to jest»? Nie wiem czemu, ale powiedziałam: «Mleczna kawa». Penis Boba zrobił się twardy i czułam go pod spodniami. Ocierałam się o niego biodrami, żeby jeszcze mocniej go pobudzić. Wiedziałam, że jest mało czasu, bo nasz statek ląduje. Ściemniało się. Ktoś powiedział: «Zaraz się obudzimy». A ja ocierałam się o Boba, który ciężko dyszał mi prosto do ucha. Wsunęłam rękę do jego kieszeni i uświadomiłam sobie, że musiał mieć orgazm, bo był taki ciepły i lepki. A ktoś powiedział: «Już jesteśmy» i to był koniec snu”. POLIGAMIA Jeśli masz sen erotyczny, w którym pozostajesz w związku małżeńskim z wieloma żonami, zdradza to interesujący aspekt twej osobowości seksualnej. Poszukujesz urozmaicenia seksualnego, ale ściśle w ramach małżeństwa. Innymi słowy, choć fizycznie nęci cię seks, prawdopodobnie masz przekonania katolickie i pozostajesz wiernym i oddanym mężem. Nie jesteś osobą folgującą sobie ani rozwiązłą i raczej stłumisz swoje żądze wobec innych kobiet, niż zaryzykujesz swoim małżeństwem. Podobna interpretacja stosuje się do snów o poliandrii (małżeństwo kobiety z mężczyznami). POMARAŃCZA Jeśli masz sen, w którym odczuwasz przyjemność ssąc pomarańczę albo inny miękki owoc, wtedy zapewne śnisz o seksie oralnym (zob. cunnilingus). POŚLADKI Każdy z nas ma lekkie preferencje seksualne dla różnych części ciała; wiele mężczyzn i kobiet ekscytują pośladki. I w tym przypadku znaczenie snów erotycznych o pośladkach zależy od samego śniącego i kontekstu snu. Jeśli mężczyzna śni, że kobieta siedzi mu na twarzy, wówczas istnieje wyraźna przesłanka seksualnej uległości. Jeśli mężczyzna śni, że wymierza kobiecie klapsy na siedzenie albo smaga je biczem i czerpie z tego podniecenie seksualne, wówczas obnażają się akcenty sadyzmu. Jeśli mężczyzna śni o pośladkach innych mężczyzn, zapewne objawia pewien skrywany homoseksualizm. RYBA Ryby mają falliczny kształt, a według wielu dawnych i nie tak znowu dawnych cywilizacji ich spożycie miało się równać zażyciu afrodyzjaka. Lecz pojawienie się ryby w snach erotycznych jest zazwyczaj tajemnicze, a ewentualny symbolizm rzadko czytelny. Tylko niewielka grupa dziewczyn uważa, że ryba wyobraża penisa, zasadniczo dlatego, że ryby są w ich pojęciu „zimne, wilgotne i obce”. Jeden czy drugi mężczyzna relacjonował, że śnił się mu zapach ryby, który go seksualnie pobudził; być może pod wpływem wulgarnych skojarzeń zapachu kobiecych narządów płciowych z zapachem ryb: „Dobry wieczór paniom” — powiedział ślepiec, przechodząc koło sklepu rybnego. Jak chcą niektóre współczesne interpretacje snów, ryby mogą wyrażać odczucie zimna i odrazy wobec erotyzmu; wcześni chrześcijanie przyjęli rybę za swój symbol przeciw seksualizmowi pogan. A zatem jeśli masz sen seksualny o rybach, rozważ, czy czujesz odrazę wobec osób lub zdarzeń ukazanych przez twój sen. Ławice ryb, „owoce morza”, mogą wyobrażać obfitość nasienia i wielką płodność. RZEKA Niemal wszystkie stare senniki przedstawiały rzeki jako rzeki życia i przeznaczenia. Jeśli masz sen erotyczny, w którym unosisz się w nurcie rzeki, wtedy pominąwszy symbolizm związany ze statkami i wodą, być może śnisz także o przemijaniu czasu i wydarzeń. Może masz poczucie tymczasowości swego związku i wiesz, że każde z was wkrótce pójdzie swoją drogą, gdy rzeka osiągnie ujście. Sen, w którym skaczesz do rzeki, aby się kochać w wodzie, wskazuje na pragnienie pozbycia się zahamowań, trosk z przeszłości i cieszenia się od nowa obecnym romansem. Rzeka zawsze odwołuje się do poczucia nieuchronnego przemijania życia. Weźmy dla przykładu fragment snu 25–letniego sprzedawcy maszyn liczących: „Byłem hazardzistą na Missisipi. Znajdowałem się w kabinie na pokładzie parowca, a na skraju stołu siedziała jakaś dziewczyna, nogami obejmująca mnie w pasie. Była bez majtek, ja miałem rozpięte spodnie i kochaliśmy się, wypowiadając słowa zapewnień o wzajemnej miłości. Byliśmy tak roznamiętnieni i nawilgoceni, że za każdym razem, gdy wpychałem w nią mój wał, dobywał się taki odgłos, jakby ktoś wyciągał but z mokradeł. Jej soki kapały mi na jądra. Potem w środku tych fikołków wyjrzałem przez okno kabiny i zobaczyłem płynącą rzekę. Wiedziałem, że wkrótce wylądujemy, a mi pozostanie tylko wspomnienie seksu i na tę myśl zrobiło mi się smutno”. SAMOCHÓD Samochody występują w snach erotycznych ze znaczną częstotliwością, co z racji ich reklamowania jako atrybutów sukcesu osobistego i agresywnej seksualności nie może nas zaskakiwać. W kategoriach freudowskich są one zewnętrznie falliczne, lecz wewnętrznie mają cechy macicy. Wewnątrz samochodu kierowca ma ciepło, czuje się bezpiecznie i jest chroniony przed urazami z zewnątrz. Nie będąc zagrożony, może agresywnie pchać długą, stalową maskę wprost przez siebie i na autostradzie wyzywająco pokonywać inne samochody, wyprzedzając je. Jednak sny erotyczne o samochodach mają wiele różnych znaczeń. Przykładowo, seks na tylnym siedzeniu może wskazywać, że śniący przeżywa na nowo dreszczyk emocji nastolatka albo niepewność, którą odczuwał na pierwszych randkach z dziewczynami. Sen o seksie na tylnej kanapie może ponadto wskazywać na brak wiary we własną technikę seksualną, jak też obawę, że tego typu ułomności zostaną odkryte. Jeśli cierpisz na wczesny wytrysk, taki sen może naświetlić niepokój z tym związany. Sny erotyczne o zabieraniu seksownych autostopowiczów obu płci mogą dowodzić, że poszukujesz nowych doświadczeń erotycznych, ale tylko wtedy, gdy ktoś inny gotów jest podjąć inicjatywę. W przypadku autostopowiczów nie ma żadnych zobowiązań. Nie trzeba się przedstawiać ani pytać o nazwisko. To taka sama sytuacja seksualna jak w Ostatnim tangu w Paryżu, przy czym katalizatorem jest samochód, zamiast mieszkania. Jeśli śnisz o przejechaniu dziewczyny, zapewne chodzi ci o podboje miłosne osiągane przemocą. Ale niech cię one nie wbijają w dumę, bo raczej nie masz dość wiary we własne siły, aby dokonać owych podbojów nagi i sam, bez pomocy potężnego image, zapewnianego ci przez samochód. Jeśli śnisz o kierowaniu samochodem z wielką szybkością po bezkresnej autostradzie, być może masz sen o sfrustrowanej energii seksualnej. Na zaspokojenie albo osiągnięcie seksualne wskazuje wyłącznie przybycie do celu, poprzez wprowadzenie penisa/samochodu do pochwy/miasta. Kolizja może wskazywać na orgazm, ale to zależy od twego odczucia. Jeśli towarzyszy jej strach i ból, kraksa zapewne wskazuje na porażkę seksualną albo gwałtowny koniec związku. Oto, co opowiedział pewien mężczyzna: „Śniło mi się, że siedziałem w samochodzie obok pięknej blondynki. Miała na sobie sukienkę z wielkim dekoltem, który pozwalał zobaczyć jej piersi. Jechaliśmy bardzo szybko jakąś krętą szosą. Ona wciąż na przemian to zakładała nogę na nogę, to je prostowała, a przy tym słyszałem taki podniecający odgłos tarcia nylonu o nylon i mogłem sobie wyobrazić, jakie ma na sobie skąpe, nylonowe majteczki. Wsunąłem rękę pod suknię i namacałem je, namacałem jej wilgotne futerko. Było tak rozpalone, że można by sobie od niego przypalić palce. Mój penis zaczął się unosić. Poczułem zapach cipki. Zanim zdążyłem rozpiąć spodnie, już pompowałem spermę, która spływała mi po nodze. Potem spojrzałem na twarz dziewczyny i zobaczyłem, że to Jayne Mansfield. Sperma wciąż leciała mi po nogach, w chwili gdy zobaczyłem tuż przed nami tył ciężarówki. Wiedziałem, że za moment roztrzaska nam głowy i zginiemy”. Ten przerażający sen z udziałem znanej osoby nie tylko ukazuje erotykę samochodu jako środka uwodzenia, ale także wyobrażane przez niego, czające się niebezpieczeństwa. Samochody z reguły pojawiają się w snach erotycznych osób seksualnie niespokojnych i niezadowolonych, które starają się osiągnąć szczęście seksualne wbrew własnym obawom, że się im to nie uda. Jeśli masz uporczywe sny samochodowe, rozsądne wydaje się podjęcie próby analizy, co daje ci kierowanie samochodem i czy posługujesz się nim dla zasmakowania braku wiary we własne siły i pewności siebie. SAMOLOT Powierzchownie patrząc, samolot wydaje się niczym więcej jak tylko latającym penisem. Pewna stewardesa powiedziała mi, że wciąż ma sny o samolotach wlatujących do jej pochwy: „Zawsze leżę z rozsuniętymi nogami, a nos samolotu toruje sobie drogę we mnie. Cały ten nos z połyskującego, naoliwionego metalu wpycha się w mój srom. Pamiętam, że we śnie widzę, jak jest szeroko rozwarty, żeby ta zimna stal mogła się wsunąć do środka. One były przerażające, te sny, ale zawsze mnie podniecały”. Jednak samolot ma nie tylko symbolikę falliczną. Samoloty mieszczą ludzi, tak jak macica dzieci. Starożytni Arabowie pojmowali łódź jako symbol seksualnych przygód z kobietą, czyli jako symbol męskiego narządu płciowego. Jednocześnie uznawali oni, że fakt, iż ludzie siedzą w łodzi, nadaje jej także walorów kobiecości. Innymi słowy, pojazdy takie, jak samoloty i statki można pojmować jako biseksualne, zależnie od kontekstu snu. Na przykład nasza stewardesa śniła o zewnętrzu samolotu i pojmowała go w kategoriach męskości. Jeśli z kolei śnisz zarówno o zewnętrzu, jak i wnętrzu, zapewne śnisz o aktywności seksualnej z obiema płciami. Samolot pojawiający się w tle snu erotycznego, przelatujący w oddali, może wyobrażać zniecierpliwienie obecnym życiem seksualnym i nieustanną potrzebą poszukiwania innych przeżyć w nowych miejscach. Jeśli śnisz o seksie we wnętrzu samolotu, zapewne uświadamiasz sobie przypadkowość i nietrwałość związku, w który się zaangażowałeś. Samolot może spaść z nieba, a każdy lot zawsze kończy się lądowaniem. Oto relacja pewnego biznesmena: „Znajdowałem się w samolocie i odbywałem stosunek ze stewardesą. Ona serwowała herbatę i kawę pasażerom obok, ale zakasała spódnicę, pokazując mi wilgotne włoski łonowe, a ja rozpiąłem spodnie i ona nawierciła się na mojego wzwiedzionego penisa. Takiego właśnie słowa trzeba: nawierciła. Nadal z uprzejmym uśmiechem zajmowała się herbatą i kawą, ale cały czas podskakiwała na mnie. Aż nagle poczułem, że coś jest nie tak. Wyglądało na to, że samolot wpadł w dziurę powietrzną. Nurkowaliśmy nieprzerwanie, a siła przyciągania stopniowo zsunęła ją z mojego penisa. Widziałem, jak zsuwa się z niego, połyskującego wilgocią i w pełnej erekcji, ale rozczarowany nic nie mogłem na to poradzić”. Okazało się, że ten biznesmen niepokoił się kulejącym związkiem z przyjaciółką, którą odwiedzał podczas podróży służbowych odbywanych samolotem. A oto inne możliwe znaczenia snów o samolotach: szaleńcza namiętność, nad którą nie bardzo panujesz; szybki sukces seksualny; intensywny akt seksualny, ale kończący się zbyt szybko — innymi słowy, wytrysk przedwczesny. SATYRIASIS To ekwiwalent nimfomanii u mężczyzn — popęd płciowy, którego nie daje się zaspokoić. Implikacje snów erotycznych, w których mężczyzna nieustannie spółkuje i nigdy nie ma poczucia zaspokojenia, są bardzo podobne do snów nimfomańskich. Taki sen może wskazywać, że mężczyzna przywiązuje nadmierną wagę do własnych doznań i pragnień seksualnych i nie jest w stanie się rozluźnić, podczas gdy się kocha. Może to przyczynić się do zahamowania orgazmu, a nawet doprowadzić do tego, że mężczyzna w ogóle nie potrafi osiągnąć szczytowania. Satyr ma obsesję własnej rozkoszy i spełnienia, zaś sen erotyczny, w którym mężczyzna nie potrafi skonsumować związku, może ostrzegać go przed przywiązaniem nadmiernej wagi do reakcji fizycznych jego ciała. SCHODY Freud uważał, że sny erotyczne o wchodzeniu i schodzeniu po schodach mają wyłącznie seksualne implikacje. Wchodzenie po schodach ma wyobrażać wzwodzenie penisa do stanu erekcji; schodzenie natomiast — jego opadanie do stanu wiotkości. Jednak niezbyt wielu przepowiadaczy snów zgadza się z Freudem. Większość z nich, od Artemidora począwszy, pojmuje wspinaczkę po schodach albo zboczach jako wskazanie na upływ czasu i zaawansowanie życia. W oczach wielu dawnych analityków nawet schodzenie w dół wyraża postęp, ponieważ uznali oni, że integralną częścią sukcesu jest zarówno wspinanie się do góry, jak i schodzenie ze zbocza. Symbolika snów erotycznych, w których nieustannie wspinasz się po schodach, może odnosić się do stosunku seksualnego, ale zapewne takie sny wskazują na dążenie do doskonalenia własnej techniki seksualnej, jak też powiększania twojej zasobności i zmiany otoczenia. Sny o schodzeniu w dół mogą oznaczać, że potrafisz sprostać głównym i zasadniczym wyzwaniom seksu i że jesteś zdeterminowany poszukiwać w swoim związku erotycznym maksimum radości. Oto jeden z powszechnie spotykanych snów: wspinasz się po stopniach spiralnej klatki schodowej, a ktoś, za kim idziesz, jest tuż, tuż, ale zawsze dzieli tit od niego kilka stopni. Tak ujął to jeden młody mężczyzna: „Wchodziłem do góry najszybciej jak umiałem i wciąż widziałem przed sobą plecy nagiej dziewczyny. Była smukła i gibka, miała piękne, krągłe siedzenie i długie ciemnobrązowe włosy, ale nijak nie mogłem jej doścignąć”. Sny tego rodzaju mogą świadczyć o pragnieniu samodoskonalenia, ażeby osiągnąć zamierzone życiowe cele, ale to pragnienie jeszcze nie zostało zrealizowane. SEKS ORALNY zob. cunnilingus i fellatio STREFA EROGENNA Niektórzy ludzie relacjonują sny, w których mają przekonanie, że odkryli jakąś nową sferę erogenna — miejsce na ciele, którego pobudzenie wywołuje niezwłocznie stan podniecenia. Koncepcja, że kobiety (i mężczyźni) mają taki punkt „zapału”, jest staroświecką teorią seksualną, pochodzącą z czasów, gdy podręczniki seksu radziły się nie przejmować, jeśli nie uda się znaleźć błony dziewiczej u panny młodej. Taki punkt „zapłonu” z całą pewnością ułatwiłby życie: wystarczyłoby go po prostu dotknąć i od razu uwodzisz partnerkę. Lecz to tylko fantazja, a skoro pojawia się w twoich snach erotycznych, oznacza zwyczajnie, że przeraża cię sama myśl, aby zasugerować dziewczynie pójście do łóżka, i że chciałbyś, aby istniało jakieś inne, proste wyjście. Ponadto może to wskazywać, że mając już dziewczynę w łóżku, jesteś niepewny swojej techniki seksualnej, zaś wszelkim tego rodzaju obawom miałaby zaradzić ta nowa sfera erogenna. Oczywisty wniosek: podciągnij swe umiejętności seksualne. SIEKIERA Sen erotyczny o wyrębie drzew (albo rąbaniu ludzi) może wyrażać agresywność seksualną. Rana od topora czasami symbolizuje pochwę, co znalazło wyraz w brytyjskim dowcipie z cockneyskiego Londynu: „Mały chłopiec (do matki w wannie, wskazując na jej pochwę): «Co to jest, mamo?» Matka (zażenowana): «No, wiesz, tatuś uderzył mnie tutaj siekierką». Mały chłopiec (pod wrażeniem): «A to heca! W samą cipkę!». Nawet wczesne cywilizacje uważały drzewa za silne symbole życia i seksualizmu, a niektóre kultury ściśle utożsamiają drzewa z wyobrażeniem matki i kobiecości. W jednej ze swych najsłynniejszych interpretacji Freud przedstawił las jako wyobrażenie trójkąta łonowego kobiety, a zatem jeślibyśmy pociągnęli tę analogię dalej, możemy zasugerować, że wycinanie drzew wyraża akt seksualny połączony z przemocą. Znamienne, że jedno z brytyjskich określeń slangowych penisa to „tasak”. Jeśli masz sen erotyczny, w którym pojawia się siekiera, postaraj się ustalić, czy jej użycie cię pobudza i ekscytuje, a także, czy rąbałeś drewno, ciało, czy coś innego. Materia pomoże ci zidentyfikować osobę, z którą tak gwałtownie pragniesz się kochać. Pewnemu mężczyźnie, którego seksualnie pociągała młoda kuzynka, śniło się, że siekierą wyrąbuje otwór w szafie z jej ubraniami i ukazuje się jej wnętrze pełne futer. SOWA Według dawnych senników ptaki często wyobrażają naszą wyobraźnię i nasze najszczytniejsze ideały. Sen o ptakach wysoko latających na niebie to dobry znak, natomiast bardzo zły znak to sen o ptakach ze złamanymi skrzydełkami w klatce. Sowa zawsze stanowiła osobliwy wyjątek. Jest ona symbolem męskości, jak wszystkie ptaki, ale zdaje się wyrażać tajemniczość i wciąż nie rozwiązane problemy seksualne. Sowa woła w nocy, aby zakłócić nasz spokój i przypomnieć, że sprawy mają się źle. Sowa jest ptakiem drapieżnym, tradycyjnie z natury mądrym i przechowującym dziwne sekrety. Jeśli uparcie śnisz o sowach, próbujesz zlokalizować jakiś problem seksualny, którego nie jesteś w stanie uchwycić ani zrozumieć. Być może nawet nie wiesz, co to za problem i musisz to dopiero ustalić. Jednak tak długo, jak długo sowa nawiedza cię podczas snu, zawsze przypomina ci, że ów problem istnieje. STATKI Sen, w którym widzisz statki pływające po dużym jeziorze lub oceanie, może znaczyć, że próbujesz dokonać podboju seksualnego wobec kobiety, która cię przeraża albo wywiera na tobie duże wrażenie. Jeśli statek po spokojnej podróży bezpiecznie wpływa do portu, zapewne zachowujesz spokój i pewność sukcesu. Jeśli jest szkwał i sztorm, wtedy żywisz nieco wątpliwości, czy uda ci się uwieść ją i czy w ogóle powinieneś to zrobić. Sny erotyczne o seksie na statku mogą wyrażać skrytą potrzebę ucieczki z twego obecnego związku seksualnego i chęć pofolgowania sobie na luzie, z dala od obecnych stresów i obowiązków. Także w tym przypadku rzecz zależy od rodzaju statku. Jedna dziewczyna powiedziała mi tak: „Po pięknym, spokojnym, błękitnym morzu płynęłam niewielką, białą łodzią. Na pokładzie było sześciu, a może nawet siedmiu marynarzy, całkiem nagich, przystojnych, opalonych, o lokowatych włosach. Wszystkich ich miałam dla siebie. Delikatnie kołysaliśmy się na falach, a kiedy chciałam się kochać, wszyscy oni zbierali się wokół mnie, dwóch delikatnie mnie przytrzymywało, podczas gdy jeszcze inny wkładał swego długiego, twardego penisa do mojej pupy, a trzeci przykładał swego penisa do moich warg, abym mogła go wziąć do ust. Wiedziałam, że zdradzam Dennisa, mego męża, ale to coś tak erotycznego, że było mi to całkiem obojętne”. Oto mieliśmy małą, romantyczną łódkę. Lecz jeśli śnisz, podobnie jak niektóre osoby, że jesteś na pokładzie potężnego statku linii oceanicznych, być może masz przekonanie, że przytłoczył cię i zdominował kobiecy wpływ. Oto relacja 36–letniego mężczyzny: „Żeglowałem w kierunku, w którym wcale nie zamierzałem się udać. Statek unosił mnie w nieznane. Gubiłem się w tych wszystkich jego tunelach i korytarzach. Każde wyjście, które wreszcie udało mi się znaleźć, blokowała młoda dziewczyna. Piękna dziewczyna, bez cienia wątpliwości, i bardzo seksownie ubrana, z obnażonymi piersiami. Ale wciąż mnie pilnowała i nie chciała mnie wypuścić”. Tego mężczyznę onieśmielała jego sympatia, a sen pokazywał mu, jak dalece czuł się pojmany w jej sidła. Warto dodać, że w legendach i literaturze na temat snów statki niemal niezmiennie wyobrażają śmierć lub przynajmniej przejścia osobiste bliskie śmierci. Zmarłych częstokroć zabierano na barki albo statki pogrzebowe w ich ostatnią podróż w wielkie nieznane (na przykład Hiawathę i króla Artura). Sny o statkach i seksie mogą też wskazywać, że w swym życiu seksualnym przechodzisz okres stresów. Pamiętajmy ponadto, że kształt kobiecych narządów płciowych bywa niekiedy przyrównywany do statku, a o łechtaczce mówi się: „stary człowiek w łodzi”. SZMARAGD Według dawnych senników wszelkie kryształy mają mistyczne znaczenie. Szmaragd, zapewne z powodu zielonej barwy, ma jakoby wyrażać zazdrość i zawiść. Jednakże, jeśli masz sen erotyczny dotyczący jakiejkolwiek biżuterii, zapewne wyraża on szczere i pełne podziwu podejście do ukochanej osoby, a także pragnienie, aby przyozdobiły ją szlachetne kamienie. Klejnoty jakoby symbolizują czystość i kryształową uczciwość, a ponadto hipnotyczną moc, z jaką te cechy mogą oddziaływać na innych. Wszystko zależy od tego, co cię podnieca. SZTYLET Sztylet to ulubiony symbol freudowski, kojarzony z penisem. Jednej z pacjentek Freuda śniło się, że przebił ją sztylet z futrzaną rękojeścią, co przedstawia się jako dość oczywisty symbol falliczny. Jednak sen seksualny o tym, że przeszywa cię sztylet, może mieć daleko bardziej skomplikowane podłoże. Może chodzić o wskazanie na upodobanie do seksu połączonego z przemocą i zadawaniem bólu. Pewna kobieta śniła, że zrażony do niej mąż wbija w nią sztylet raz za razem. Początkowo była przerażona i pomyślała, że to ostrzeżenie, bo mąż zamierza ją zamordować. „Lecz im więcej myślałam o tym śnie, tym lepiej rozumiałam, że ukłucia sztyletu dawały mi rozkosz. Podniecały mnie. Myślę, że śniłam o tym, że choć mąż tak ciężko mnie zranił, seksualnie nadal go pożądam. To był sen o tym, że kocham się z mężczyzną, który mnie nienawidzi”. ŚMIERĆ Co dziwne, sny o śmierci mają uderzająco radosne interpretacje w wielu dawnych sennikach. Oto słowa Artemidora: „Sen o śmierci jest snem pełnym uroku dla ojców, poetów, pisarzy, mówców i filozofów. Ci pierwsi widzą, jak ich dzieci nabierają sił, piękna i inteligencji. Ci drudzy stworzą dzieła, które zdobędą poklask. Inwalidzie, który śni, że umarł albo że złożono go w grobie i zakopano, poprawi się stan zdrowia, bo umarli nie chorują. Każdy, kto jest biedny, a kto zobaczy siebie zabitego przez zwierzę, zyska takie bogactwo, że będzie się mógł nim nasycić i zaspokoić wszelkie życiowe potrzeby”. Jednak śmierć pojawiająca się w snach seksualnych nader często wyraża obojętność i chłód zamierającego związku, a rzadko kiedy — prawdziwy strach przed śmiercią; jeśli jednak masz uporczywe sny seksualne, przepojone poczuciem, że ktoś zmarł, albo że ty sam umarłeś, wówczas twoja podświadomość być może usiłuje powiedzieć ci coś, czego na jawie nie chcesz przyznać, a mianowicie, że twój związek się skończył. ŚWINIA Gruba i o gruboskórnym zachowaniu świnia pojawiająca się we śnie ma pewne dziwne odcienie znaczeniowe. Symbolizuje ona skrajne seksualne folgowanie sobie i zezwierzęcenie, a jeśli w twoim śnie kobieta kocha się ze świnią, masz wizję głębokiego poczucia odrazy wobec związku seksualnego, którego nie aprobujesz. Osobliwe związki seksualne pomiędzy kobietami a świniami mają długie i godne dzieje. Starożytni Egipcjanie, jak pamiętamy, wspominali o snach, w których kobiety odbywały stosunek z wieprzami, a duńskie pisma o seksie zamieszczają kolorowe zdjęcia dziewczyn odbywających stosunek ze świniami. Z pewnością podniecanie się widokiem takich wyczynów ma w sobie element sadyzmu. Wszystko zależy od kontekstu snu. Lecz całkiem spokojnie możemy przyjąć, że świnia we śnie erotycznym symbolizuje kogoś albo coś, co cię odpycha. Możesz to być ty sam albo jakiś twój czyn, a zatem nie śpiesz się z wydawaniem osądu. TRANSWESTYTYZM W naszych snach erotycznych jesteśmy w stanie występować w wielu różnych rolach, czasami nawet jako więcej niż jedna osoba równocześnie. Czasami możemy być kimś innym, kto z punktu widzenia outsidera obserwuje nasze poczynania. Zgodnie ze znaczeniem i intencją snu, możemy zmieniać płeć. Czasami występujemy w ubiorach płci przeciwnej, jako transwestyci. Warto wskazać na to, że transwestytyzm w snach zwykle ma niewiele wspólnego z prawdziwym fetyszem transwestyty. Skoro przebieramy się w snach erotycznych, robimy to zwykle dlatego, że przyjmujemy odmienną tożsamość seksualną, albo też dlatego, że delektujemy się nieodłącznie erotyką ubiorów płci przeciwnej — faktycznie wcale nie wcielając się w rolę prawdziwego transwestyty. Oto sen opowiedziany mi przez 17– letniego ucznia college’u: „Pamiętam tylko, że znalazłem się nagi w szatni college’u i powoli ubierałem się w kobiecą bieliznę. Miałem niesamowitą erekcję i zdawało mi się, że każdej chwili wystrzeli ze mnie sperma. Z mojej szafki wyjąłem skąpe różowo–czarne, przezroczyste, nylonowe majteczki i je założyłem. Moja erekcja ledwo się w nie zmieściła. Potem znalazłem parę gładkich, czarnych pończoch i zrolowałem ją sobie na nogach, tak, jak robią to kobiety na filmie. Potem założyłem obrębiony falbankami pas i przypiąłem do niego te pończochy. Spojrzałem na swoje odbicie w lustrze. Wyglądałem smukło i seksownie, a ta erekcja niemal rozsadzała mi majtki. Założyłem szpilki na bardzo wysokich obcasach i chodziłem to bliżej, to dalej od lustra. Nałożyłem makijaż na oczy, sztuczne rzęsy i czerwoną szminką z błyszczykiem wymalowałem sobie usta. Potem, stojąc przed samym lustrem, ocierałem się o nie tak długo, aż miałem wytrysk do majtek. Nagle zaczął dzwonić dzwonek, znaczyło to, że chłopcy wrócą z boiska, a ja nie wiedziałem, co robić”. Ten chłopak przyjął podwójną tożsamość seksualną. Jest jednocześnie zarówno sobą, jak i swą kochanką. Biorąc pod uwagę jego wiek, domyślamy się, że prawdopodobnie bardziej przywykł do poszukiwania satysfakcji seksualnej w masturbacji, a zatem w jego śnie są elementy narcyzmu i samopobudzenia. Jednak pomimo to śniący stara się odtworzyć tak cechy męskie, jak kobiece, aby pławić się w erotyce, którą czują obie płci podczas zbliżenia seksualnego. Nieco bardziej złożony charakter ma sen 32–letniej kobiety, która śniła, że kocha się sama z sobą w roli mężczyzny i że podczas stosunku mogła siebie oglądać z punktu widzenia obu płci. Sny tego rodzaju mogą świadczyć, że śniący niepokoi się, iż tak bardzo pobudza partnerkę, jak ona pobudza jego. Takie sny mogą też pokazywać, że śniący jest wrażliwy na seksualne znaczenie ubiorów i ma poczucie, że seksowny strój jest żywotnym atrybutem atrakcyjności seksualnej. Ponieważ najwyraźniej ubiory płci przeciwnej wydają się zdecydowanie bardziej erotyczne niż własnej, chodzi o próbę pozyskania tej atrakcyjności erotycznej poprzez noszenie ich. Senne myśli na ogół nie zadają sobie kłopotu skojarzeń fetyszystycznych lub homoseksualnych, właściwych transwestytom na jawie. Jeśli chodzi o samego śniącego, ubiera on coś, co uznaje za seksowne, a nawet jeśli to są rajstopy i trójkącik łonowy z falbanką, we śnie wydaje się absolutnie do zaakceptowania. Jeśli masz uporczywe sny o transwestytyzmie, być może warto, abyś go rzeczywiście zakosztował. Sny zapewne zanikną pod naporem przeżyć na jawie. Noszenie kobiecych rajstop nie jest czymś aż tak znowu bardzo seksownym. Sny tej treści zawierają w sobie silny element kamuflażu. Za pośrednictwem erotycznych strojów śniący stara się zaprezentować siebie jako bardziej seksownego aniżeli jest we własnej opinii. Taki sen ukazuje brak wiary we własną osobowość seksualną i pragnienie rekompensaty poprzez udawanie, że jest się kimś innym. Oto słowa 25–letniego cukiernika: „Śniło mi się, że poszedłem na bankiet przebrany za kobietę. Miałem na sobie ekskluzywną długą suknię wieczorową z zielonego jedwabiu, z ogromnym dekoltem, obnażającym moje śnieżnobiałe piersi. Miałem fantastyczną fryzurę, a do tego bogatą i kosztowną biżuterię. Pod suknią miałem tylko skąpe majtki z jedwabiu w kolorze brzoskwini, a na nogach baletki z zielonego jedwabiu. Wszyscy wpatrywali się we mnie i zastanawiali się, kim jestem, a ja pociągałem po równi kobiety i mężczyzn. Tańczyłem z piękną Włoszką, która wyglądała zupełnie jak Sophia Loren. Miała fantastyczne skośne oczy i wielkie, miękkie piersi. To, że dwie «kobiety» tańczą ze sobą, wydawało się absolutnie normalne. Później poszliśmy na górę do niewielkiej sypialni. Zamknąłem drzwi, zakasałem jej spódnicę. Włoszka była naga pod spodem, widać było od razu wilgotne, brązowe wargi sromu. Wyciągnąłem penisa z mych obcisłych majtek i w tej długiej, zielonej sukni wieczorowej położyłem się na niej, wsuwając penisa w jej gorący srom. Całowaliśmy się, wzajemnie smarując szminką po całym ciele. Było pięknie. Z dołu sączyła się nawet cichutka muzyczka. Fikałem na niej, aż zakręciło mi się w głowie. Trzy strugi nasienia trafiły prosto między jej uda. Wytarła nogę w zasłonę na oknie i pocałowała mnie na dobranoc. Było pięknie. Nagle uświadomiłem sobie, że mogę mieć każdą kobietę, jaką zechcę”. TYGRYS Tygrys pojawiający się w snach erotycznych ma podobne znaczenia jak lew, tyle że reprezentuje mniej dostojeństwa i bardziej bezpośrednie okrucieństwo. Jeśli we śnie seksualnym atakuje cię tygrys, jest to przede wszystkim wskazanie odczuć masochistycznych, natomiast wcielenie się w tygrysa lub wypuszczenie go, aby zaatakował kogoś innego — wskazuje na tendencje sadystyczne. Sen erotyczny o posiadaniu oswojonego tygrysa zapewne świadczy o twoim przekonaniu, że zasadniczo panujesz nad swym związkiem, ale być może namiętności i napięcia tlą się pod powierzchnią, gotowe wybuchnąć w każdej chwili. UCHO Sen seksualny, w którym szepcesz coś partnerowi do ucha, może świadczyć, że na jawie masz przed nim jakieś sekrety. Jeśli mężczyzna śni, że usiłuje włożyć penisa do ucha kobiety, może to znaczyć, że chce, aby go ssała w ustach, ale nie ma odwagi wprost jej tego powiedzieć. Może to także świadczyć, że czuje się zawiedziony pożyciem seksualnym, ponieważ ucho jest otworem intymnym, ale zdecydowanie nieprzydatnym do współżycia. Jeśli kobieta śni, że mężczyzna ma wytrysk w jej uchu, może to oznaczać, że gotowa jest znosić intymny seks z nim, ale nie chce się emocjonalnie zaangażować (odwraca od niego twarz). WAMPIR Wampir ma zawsze ścisłe powiązania z gwałtem i uwiedzeniem. Drakula pojawia się nocą w sypialni rozpustnej dziewczyny i hipnotyzuje ją, aby uległa jego krwawym żądzom. Według legendy o wampirach wysysanie krwi symbolizuje stosunek, zaś poczucie całkowitej zależności od złego człowieka dla wielu kobiet jest wysoce erotyczną ideą. Jeśli dziewczyna śni, że nocą odwiedza ją wampir, być może pragnie, aby w jej życiu pojawił się dominujący nad nią mężczyzna, albo też śni o mężczyźnie, który już zdominował jej życie. Ponadto może chodzić o wyrażenie niepokoju o to, że mężczyźni tak dalece ją pobudzają, a sen erotyczny spełnia dla jej podświadomości tę samą funkcję, co zaglądanie pod łóżko daje starej pannie: na wpół obawia się, a na wpół ma nadzieję, że pod nim przyczaił się mężczyzna. WARGI SROMOWE W cywilizowanych społeczeństwach Zachodu wargi sromowe już od dawna nie są publicznie eksponowane — inaczej niż, przykładowo, u Hottentotów w Afryce południowej, gdzie kobiety wieszają na nich ciężarki tak długo, aż powstanie słynny „fartuszek hottentocki”, zwieszający się nawet pięć cali poniżej sromu. Nasze dziewczyny kryją wargi sromowe w spodniach i bieliźnie, ale także wtedy, gdy kochają się w takiej pozycji, ażeby jak najmniej były one widoczne. Obecnie zachowujemy tak daleko idącą dyskrecję w kwestii kobiecego sromu, że nawet same dziewczyny często żywią błędne przekonania o dokładnej geografii ich narządów płciowych. Pomimo to wargi sromowe niejednokrotnie bardzo szczegółowo przedstawione pojawiają się w snach erotycznych, a jedna z dziewczyn opowiedziała mi sen, w którym odbywał się długi wykład na jej temat; podczas gdy ona siedziała z szeroko rozsuniętymi nogami, profesor pokazywał jej narządy płciowe audytorium, składającemu się z samych studentów. Sny seksualne o wargach sromowych nie mają specjalnego znaczenia, chyba że wargi są niezwykłe lub stwarzają jakiś niezwykły efekt. Pewnemu mężczyźnie śniło się, że odbywa rozmowę z pochwą dziewczyny i że podczas tej rozmowy ona oblizuje wargi łechtaczką przypominającą język. Innemu mężczyźnie śniło się, że wargi sromowe żony rozwarły się jak ogromny kwiat, a w środku pszczoły zbierały nektary miłosne. Tego rodzaju sny mogą świadczyć, że mężczyzna umiarkowanie obawia się pochwy partnerki (wielu mężczyzn podświadomie się jej obawia), albo też, że snuje fantazje na temat swego podejścia do jej narządów płciowych i odbycia stosunku z nią. Ów sen o kwiecie, jak się okazało, miał odniesienia do dzieciństwa tego mężczyzny. Jego ojciec hodował nagradzane na w} stawach chryzantemy, piękne i barwne, ale których nie wolno mu było dotykać. Śniący skrycie żywił lęk przed pochwą żony i we śnie pojmował ją w tych samych kategoriach, jakby to był jeden z kwiatów jego ojca. A co ciekawe, nader często kobiece wargi sromowe przyrównuje się do kwiatu albo używa symboliki kwiatów, stąd sny o płatkach i różach mogą się też odnosić do pochwy. Oto słowa Sheilah Graham: „Nie znam szczerej kobiety, której podobałby się seks rankiem, tak jak mężczyźnie. Po dłuższym śnie mężczyźni są gotowi i palą się do czynu. Lecz kobieta jest rano chłodna, a jej pochwa zamknięta jak uśpiony kwiat”. WĄŻ Spośród wszystkich symboli fallicznych wąż jest najbardziej uniwersalnym i rozpowszechnionym. Od jego pojawienia się w Raju jako kusiciela i przekupiciela Ewy począwszy, aż po czasy współczesne, kiedy to australijski slang określa go jako „jednookiego węża ze spodni”, wąż ma symboliczne skojarzenia z męskim organem. Jednak w antycznej literaturze na temat snów wąż wyobraża nie tylko penisa. Egipcjanie uważali, że sen o wężu zwiastuje obfitość jadła i łask, zaś Babilończycy sądzili, że mężczyzna, któremu śniło się, że chwycił węża, będzie miał anioła stróża. Raymond de Becker w Kaleidoscope of Dream Images (Kalejdoskop wyobrażeń sennych) wysunął ideę, że węże o odmiennych barwach oznaczają odrębne rzeczy: „Zielony wąż jest pokrewny wegetacji i jest najbardziej nieszkodliwy; wąż biały lub złoty wywołuje mądrość; błękitny — zapowiada wielką energię duchową; czerwony lub kasztanowaty jest seksualny i świadczy o narastaniu gwałtownych namiętności; czarny — może oznaczać treści psychiki, dotąd całkiem niezrozumiałe”. Autor nie wyjaśnia jednak, w jaki sposób ustalił kod kolorów. We śnie nadesłanym mi przez 23–letnią dziewczynę wąż jest zielony i złoty, choć z całą pewnością niewiele ma wspólnego z wegetacją lub mądrością: „Idę obcą mi ulicą z przyjacielem. Nad naszymi głowami wisi księżyc w pełni, a jego poświata w taki osobliwy sposób oświeca ulicę. Wszystko jest czarne i białe. Dokładnie jak na czarno — białym filmie. Zazwyczaj śnię w kolorze, jak chyba każdy, bo gdy się ma sen czarno — biały, to od razu podpada. Na niebie migocą gwiazdy, buczy dość nisko przelatujący samolot. Wiem, że prawdopodobnie jest 1955 rok, co tłumaczy, dlaczego wszystko jest czarno– białe. Ten przyjaciel — Paul, mój chłopak — mówi, że powinniśmy iść na skróty, przez ciemną alejkę. Protestuję. Wiem, że to niebezpieczne. Jestem pewna, że w jakimś innym śnie już widziałam tę alejkę, ale nie chcę się do tego przyznać przed Paulem. Nie chcę odpowiadać na żadne niewygodne pytania. W końcu on bierze mnie za rękę i prowadzi w tę alejkę. Czuję silny zapach pieczonego chleba, więc przychodzi mi na myśl, że to »Alejka Piekarska», bardzo groźna. Nagle czuję, że coś się wije w moich majtkach. Jestem przerażona, rozpinam dżinsy i zsuwam majtki, w samą porę, żeby zobaczyć ogon jaskrawozielono–złotego węża znikającego w mojej szparce. Czuję, że jest we mnie. Zrobił się twardy, nabrzmiały i porusza się na wszystkie strony. To bardzo erotyczne doznanie, ale jednocześnie przeraża mnie myśl, że nie będę w stanie wydostać tego węża. Następne, co pamiętam: sen się zmienił — teraz jest pełnia barw. Poprzednio tylko wąż był kolorowy, nic więcej. Jestem u Macy’ego i daję pokaz, bo moje doświadczenia z zielono–złotym wężem zrobiły ze mnie specjalistkę seksu z wężami na skalę światową. Siedzę na drugiej, czerwonej sofie. Dookoła stoi tłumek klientów i przygląda się. Jestem kompletnie naga, nie mam na sobie nic poza zegarkiem na ręce i takimi dziwnymi botkami, które nazywają się «botki wężowej maskotki». Z koszyka wyjmuję kilka węgorzy, przykładam je sobie do szparki, a one wijąc się, wchodzą w nią. Tłum stoi i gapi się, aż ostatni srebrzysty węgorz znika w środku. Czuję, jak się kotłują wewnątrz mojej pochwy, obdarzają mnie takim wspaniałym, łaskoczącym masażem. Nie wiem dlaczego, ale wcale nie jestem zaniepokojona ani zdegustowana. Potem z tłumu wychodzi jeden mężczyzna. Znam go, ale na jawie nie widziałam go od lat. Dawno temu, po przyjęciu (Ja personelu biura, lekko wstawieni poszliśmy razem do łóżka, ale na tym się skończyło. Teraz on się rozbiera i siada na tej sofie obok mnie. Ma krótkiego, grubego i obficie owłosionego palanta. Rozsuwa mi nogi i wsuwa go między nie. Na skórze czuję jego owłosione jądra. Zaczyna na mnie fikać bardzo energicznie, cały czas dosłownie jęcząc z rozkoszy, bo kiedy on tak fika, te srebrzyste węgorze wiją się dookoła jego palanta. Facet ma wytrysk, jakby z ćwierć litra śmietanki. Wypadają ze mnie i węgorze, i sperma rozpryskująca się po całej sofie. Podchodzi jakiś mężczyzna ze specjalnym widelcem, jak do kolacji, żeby je złapać. Ten, co fikał na mnie, sprawdza, czy czasem jakieś węże albo węgorze nie wśliznęły się do jego ubrania. Mówi, że nie chce się obudzić w środku nocy z wężem w tyłku. Ni stąd, ni zowąd sklep robi się pusty, a ja wiem, że powinnam wyjść, bo mnie zamkną na noc”. Sny erotyczne o wężach i innych fallicznych stworzeniach można interpretować na szereg różnych sposobów, zależnie od kontekstu. Przeważnie jednak węże pojawiające się w marzeniach sennych (obu płci) zdają się wyobrażać wizję penisa, wizję odbycia stosunku, a nie rzeczywiste skonsumowanie aktu seksualnego. Węże żyją własnym życiem, nie są połączone z ciałem mężczyzny. Nie znają emocji, ciepła, autentycznych namiętności. Śnić o seksie z udziałem węży, to znaczy śnić z zimną krwią o penisie i akcie seksualnym. To tak, jakby ktoś marzył o domowych wypiekach i o tym, że je faktycznie spożywa, w ogóle nie biorąc pod uwagę przyjemności i atmosfery domowego zacisza, z którą się one kojarzą. Jeśli uporczywie masz sny erotyczne o wężach, wówczas zapewne jesteś seksualnie sfrustrowany do tego stopnia, że pragniesz odbyć stosunek, bez względu na komplikacje uczuciowe. Zwyczajnie potrzebujesz seksu, żeby rozładować się fizycznie. Sny o wężach mogą ponadto wyrażać wątpliwości i niepokoje odnośnie do seksu, albo obawy, że to, co robisz w sferze seksu, jest obsceniczne i złe. Wąż wyobraża także odnowę i uzdrawianie. Jest przedstawiany jako symbol medycyny. Zrzuca stary naskórek i pojawia się odnowiony. Jedyny wąż w talii Tarota wyłania się z jednego z siedmiu pucharów przepełnionych darami ziemskimi i może z powodzeniem symbolizować w tym kontekście seksualne folgowanie samemu sobie. WINOGRONA W przypadku kobiety sen, w którym je winogrona, może świadczyć o tym, że pragnie przygryzać i ssać jądra mężczyzny. To samo może dotyczyć mężczyzn. Lecz winogrono może także wyrażać pragnienie wypełnionego pieszczotami i sybaryckiego życia seksualnego. WŁOSY Włosy przez całe wieki łączyły liczne skojarzenia z seksem. Siła Samsona tkwiła w jego włosach, a kiedy mu je obcięto, został jej pozbawiony wraz z męskością (dla porównania: Kambodżanie obcinają sobie włosy, żeby pozbyć się niepożądanych koszmarów nocnych). Rapunzel, dziewczyna z baśni, zamknięta przez czarownicę w wysokiej wieży, spuściła włosy, aby po nich — jak po drabince sznurowej — mógł się do niej wspiąć jej kochanek. Włosy łonowe przyciągają wzrok ku narządom płciowym. Jeśli masz sen erotyczny, w którym włosy na głowie odgrywają istotną rolę, być może rozważasz emocjonalne konsekwencje swych związków seksualnych. We śnie włosy mogą wyobrażać na zewnątrz i w sposób widoczny myśli kotłujące się w naszej głowie. Jeśli zaplątujesz się w długie włosy dziewczyny, zapewne nie masz jasnego obrazu jej stosunku do ciebie i żywisz przekonanie, że twoje zobowiązania uczuciowe wobec niej wpędziły cię w pułapkę. Jeśli śnisz o zaplątaniu penisa w jej włosach, zapewne jesteś skłonny rozbudować wasz związek na trwalszej, intelektualnej podstawie, aniżeli zatrzymać się na czysto fizycznym etapie. W hinduskim traktacie o snach, zawartym w Atharva Veda, znajdujemy sugestie, że jakakolwiek część ciała odcięta o i niego, włączając włosy, to dobry znak. Może to niekiedy sprawdzić się także w stosunku do snów nam współczesnych, jeśli bowiem masz sen seksualny, w którym obcinasz włosy swej ukochanej albo ona obcina twoje włosy, zapewne chodzi o wolę zapomnienia o minionych problemach i trudnościach, a także o pragnienie, aby wszystko zacząć od nowa. Sen, w którym znajdujesz włosy łonowe partnera na ziemi albo w łóżku, może wskazywać, że skrycie obawiasz się niewierności z jego strony albo że wasz związek zmierza ku końcowi. Jeśli z kolei śnisz, że golisz partnerowi włosy łonowe, znaczy to, że jesteście sobie intymnie jeszcze bliżsi. Włosy niejednokrotnie pojawiają się jako korona i mogą świadczyć o olbrzymim szacunku i poważaniu dla partnera, podobnie jak we śnie 38–letniego kreślarza: „Belinda siedziała na krześle w jakimś pokoju, którego nie rozpoznawałem. Miała na sobie piękną czerwoną sukienkę, ze złotą biżuterią i wszelkimi szlachetnymi kamieniami i diamentami. Kiedy do niej podszedłem, uśmiechnęła się do mnie. Na szyi miała kokardę, którą rozwiązała. Suknia opadła i wtedy zobaczyłem jej nagie piersi i czerwone kędziorki między nogami — bo ona jest autentycznie ruda. Wyglądała fantastycznie. Widziałem wszystko w detalach, z ostrością kryształu. Jej zielone oczy. Błękitne żyłki na piersiach i małe, różowe brodawki, białą skórę. Podszedłem do niej. Nie miałem na sobie żadnych rzeczy, trzymałem penisa przede mną, takiego twardego jak skała. Belinda pochyliła się i pocałowała moje jądra. Potem zaczęła mnie lizać i chlipać językiem z góry do dołu, jak kotka, a ja byłem bardzo podniecony. Od razu wiedziałem, że jeszcze trzy albo cztery liźnięcia i będę musiał wytrysnąć. Obdarzyła mnie ostatnim liźnięciem od samego odbytu przez jądra, całego penisa aż po jego czubek. Wytrysnąłem, wystrzeliła ze mnie biała sperma, a ja skierowałem ją rozmyślnie w jej włosy. Zrobiłem to celowo — cała sperma we włosy. A one stały się twarde i błyszczące, te krople, Belinda wyglądała z nimi jak królowa”. Ten sen erotyczny pełen jest interesującej symboliki, łącznie z konceptem dość często pojawiającym się w snach mężczyzn: ideą, że ich nasienie jest równie cenne jak perły czy diamenty. Włosy tradycyjnie mają magiczne właściwości seksualne, a zatem zawsze istnieje możliwość, że poniekąd w twoich snach erotycznych zawierają się znaczenia przypisywane włosom od dawien dawna. Wielu przepowiadaczy snów uważa, że nasze sny obejmują pierwotne idee naszej rasy, a jedna z najbardziej istotnych różnic między Jungiem a Freudem polega na przeświadczeniu tego pierwszego, że archetypalne wyobrażenia senne mogą być dziedziczone. Innymi słowy, zgodnie z jego teorią istnieje wspólnota przekazów w nieświadomych umysłach ludzkości, a więc pewne wyobrażenia mogą być wspólne ludziom na całym świecie. Jung twierdzi na przykład, że niektórzy Murzyni miewają sny zdumiewająco ściśle korespondujące z mitami antycznych Greków, jakkolwiek Murzyni ci nie znali wcześniej żadnych greckich opowieści ani legend. Stąd też, choć zawsze słuszny jest sceptycyzm przy analizowaniu wizji prezentowanych przez nasze sny erotyczne, branie pod uwagę starożytnych i średniowiecznych znaczeń nie jest pozbawione sensu. Włosy często występują w zaklęciach, a na całym świecie znane są magiczne legendy, w których posiadanie włosa z czyjeś głowy albo łona pozwala oddziaływać na doznania seksualne danej osoby. Istnieje stare angielskie zaklęcie, namawiające dziewczynę, aby wyrwała włosy z każdej części swego ciała, zapiekła je w cieście i poczęstowała mężczyznę, którego pożąda — sukces seksualny gwarantowany. Sen o uduszeniu się lub zadławieniu włosami oznacza, że wasz związek rozpadnie się, prawdopodobnie staje się on zbyt intensywny. Sen o włosach zaplecionych w warkocz ma oznaczać, że związek zamarł. Sen o paleniu włosów znaczy, że namiętności seksualne górują nad zdrowym rozsądkiem. Sen o kobiecie lub mężczyźnie z bardzo długimi, spływającymi do ramion włosami świadczy o zadowoleniu seksualnym i o wysoce seksualnej osobowości. Jeśli śnisz, że całe twoje ciało porastają włosy, zawsze będziesz seksualnie aktywny i płodny, ale twoje chucie mogą ci przynieść nieszczęście. Podaję te dawne interpretacje snów o włosach, ponieważ są one ciekawe i istotne, ale nie należy ich traktować całkiem dosłownie. O ile nie masz pewności, że twój sen erotyczny zawiera wizje nacechowane ukrytą symboliką, i o ile w sposób oczywisty nie pasują one do logiki zdarzeń we śnie, wówczas z największą dozą prawdopodobieństwa śnisz po prostu o włosach jako włosach, podobnie jak o domach jako domach. WZROST Sen erotyczny, w którym mężczyzna rozrasta się fizycznie, może po prostu znaczyć, że jego ciało nabrzmiewa. Zamiast powiększania się samego tylko penisa, rozrasta się całe jego ciało. U kobiety sen o rośnięciu może znaczyć, że czuje się ona seksualnie pobudzona. Wymiary w snach są także miarą naszego poczucia pewności siebie i własnego znaczenia. Jeśli śnisz, że kochasz się z ogromną Amazonką, brak ci wiary we własne siły. Podobnego rodzaju gra proporcji ma miejsce także w komiksach. Dziewczyny o przyjemnie zaokrąglonych kształtach rysowane są jako bardzo wysokie, podczas gdy uganiający się za nimi łysiejący mężczyźni na rysunkach są stosunkowo niscy. ZABÓJSTWA Kiedy masz sen erotyczny, w którym zabijasz kogoś, zwróć baczną uwagę, kogo mordujesz i w jaki sposób. Zabijanie, czego można się spodziewać, prawie z reguły wyraża drzemiącą w nas agresję, ale różne rodzaje zabójstw mogą mieć odmienne znaczenie. Jeśli jesteś mężczyzną i we śnie seksualnym zabijasz innego mężczyznę, być może podświadomie obawiasz się go jako rywala seksualnego. Równie dobrze może chodzić o to, że wyraża to pewne skrywane tendencje homoseksualne obecne w tobie, a zatem we śnie próbujesz dowieść swej męskości i heteroseksualności. (Jak już wcześniej wykazaliśmy, sny o homoseksualizmie nie należą do rzadkości i nie należy ich traktować jako oznaki, że jesteś homo — nie wiadomo). W snach możesz nawet próbować zabić samego siebie, czy to popełniając samobójstwo, czy to zabijając siebie w innym wcieleniu. Może to świadczyć o frustracji i niezadowoleniu z twego zachowania seksualnego; chciałbyś się uwolnić od własnej osobowości, którą uważasz za nieudaną i nieporadną. Jeśli masz sen, w którym zabijasz ukochaną albo jakąś inną dziewczynę, która zawsze wydawała ci się seksualnie atrakcyjna, nie panikuj, że jesteś skrycie kimś w rodzaju maniakalnego mordercy. Tak nie jest. Twój sen wyraża nabożne życzenie, aby ją zdobyć, pojąć i podporządkować twoim pragnieniom seksualnym. Jeśli śnisz, że strzelasz do kobiety (zob. broń palna), być może chodzi o ten typ dziewczyny, do której wolisz podchodzić z dystansu i nie angażować się zbyt głęboko. Jeśli jednak śnisz o jej zasztyletowaniu albo uduszeniu, wtedy z całych sił chciałbyś być blisko niej. W snach o zabijaniu dla przyjemności seksualnej jest akcent szowinizmu, a nawet sadyzmu, stąd też w przypadku gdy tej treści sny są nagminne, powinieneś przemyśleć swą postawę wobec kobiet. Oto dla przykładu fragment snu 38–letniego agenta ubezpieczeniowego: „Lily i ja, oboje nadzy, wierciliśmy się i przewracaliśmy na łóżku. Noc była gorąca, bardzo gorąca, a pościel mieliśmy skopaną i przepoconą. Otarłem się o ciało Lily. Odwróciła się do mnie plecami. Ściskałem jej piersi i palcem drażniłem brodawki, aż sztywno się uniosły. Poprowadziłem rękę w dół jej pleców, pomiędzy nogi i moje palce utkwiły w jej gorącej cipce. Potem nagle uświadomiłem sobie, że trzymam nóż. Pomyślałem: «To zrobi na niej wrażenie» i wsunąłem ten nóż prosto w nią. Jęknęła i stęknęła, kurczowo złapała mnie za ramię. Wyjąłem nóż i wbijałem go w jej piersi i brzuch. Znowu jęczała, wiła się, ale miała orgazm. Pomyślałem sobie: «Nareszcie znalazłem sposób na orgazm dla niej. Teraz będzie robić wszystko, co zechcę». Wcale nie miałem świadomości, że ją faktycznie zabijam, że może od tego umrzeć i w ogóle. Miałem takie przeświadczenie, że to seks, a nie zabójstwo. A chwilami to już nie wiem, czy wbijałem w nią nóż czy penisa”. Okazało się, że mężczyzna relacjonujący ten sen przeżywał okres nieporozumień z Lily (swą sekretarką), bo ona kilkakrotnie odepchnęła go i wprawiła w zakłopotanie. A zatem, poza podbojem seksualnym, śnił on także o odwecie. Co dziwne, sny o zabijaniu rzadko wyrażają faktyczne pragnienie zabicia lub usunięcia kogoś. Mężowie i żony, miewający od czasu do czasu fantazje na temat pozbycia się współmałżonka, zazwyczaj śnią tylko o otrzymaniu telegramu albo telefonu z wiadomością o jego śmierci. Prawdopodobnie chodzi o to, że nie chcą się angażować wobec partnera seksualnie i uczuciowo, a sen o zabijaniu świadczyłby o takim zaangażowaniu. ZAĆMIENIE Kiedy masz sen seksualny, ukazujący zaćmienie słońca albo księżyca, prawdopodobnie obawiasz się problemów narastających w waszym związku. W odniesieniu do osób zaangażowanych w zakazany związek taki sen może także oznaczać limit czasu, w którym pofolgują swej zakazanej miłości. Koniec zaćmienia może objawiać to, co poprzednio nie było widoczne, a więc postaraj się przypomnieć sobie wszelkie istotniejsze różnice po ustaniu ciemności. Czy twoja ukochana się odmieniła? Czy zmieniły się twoje uczucia wobec niej? Czy coś ci się teraz w niej podoba, czego poprzednio nie zauważałeś? Sen o zaćmieniu może wskazywać coś, czego byłeś nieświadomy, a zatem zwróć baczną uwagę na szczegóły. To samo dotyczy snów erotycznych, w których zaznacza się wyraźna różnica między jasnością a ciemnością. ZAGADKI Jeśli w twoim śnie erotycznym pojawia się jakaś zagadka, po prostu twoje kłopoty seksualne się zmaterializowały. Owa zagadka może być chińską zabawką z drutu, w której należy jeden fragment rozdzielić od drugiego, może to być labirynt z kuleczką albo jakaś zupełnie nie znana i nadzwyczajna zabawka, specyficzna dla twego własnego snu. Jedna z najwspanialszych zagadek seksualnych pojawiła się we śnie 19–letniego studenta: „Siedziałem przy stole w mrocznym pokoju. Podano mi tacę, na której były takie małe, okrągłe, różowe przedmioty przypominające gumki na ołówku. Potem zapaliło się światło i przede mną stał szpaler nagich dziewczyn. Żadna nie miała brodawek, zamiast nich były otworki, puste otworki. Poinstruowano mnie, że mam włożyć właściwą brodawkę do właściwej dziurki. Wiedziałem, że poniosę surowe konsekwencje, jeśli nie umieszczę ich prawidłowo i że doznam poniżenia”. Oto sen przejawiający niepokój, że brak doświadczenia seksualnego wyjdzie na jaw. Inne sny o zagadkach mogą dotyczyć całej gamy problemów seksualnych. Rzadko się zdarza, aby śniącemu udało się rozwiązać zagadkę, choć zwykle ma on poczucie, że dysponuje niewielką ilością czasu i że istotne jest, aby skończyć przed upływem wyznaczonego limitu. ZAPACH Jak już widzieliśmy, sny posługują się wszystkimi pięcioma zmysłami, a zapachy mogą się we śnie przejawiać równie łatwo jak obraz, dotyk, dźwięk czy smak. Zapach może bardzo skutecznie coś przypomnieć, a woń konkretnych perfum czy tytoniu może nas przenieść w czasy albo w miejsce, które nadzwyczaj dobrze sobie przypominamy. Mimo to znane zapachy niezwykle trudno zlokalizować, tym bardziej podczas snu, bo są wyobrażone, a nie faktycznie wąchane. Jednakże zapach może dać ci fascynujący wgląd w twoje odczucia erotyczne. Jednemu mężczyźnie śniło się, że się kocha z żoną i cały czas czuje jakiś specyficzny zapach. Kilka tygodni później, przechodząc obok stoiska z perfumami w sklepie na Piątej Avenue, poczuł ten sam zapach i skojarzył, o co chodzi. To były perfumy Guerlain’s Mitsouko, których kiedyś używała jego dziewczyna. Jej zmysłowość seksualna wciąż drzemała w głębi jego umysłu. Zapachy seksu częstokroć w snach są inne niż w prawdziwym życiu, co stanowi ciekawą anomalię, ponieważ uczeni dowodzą, że ich celem jest sprowokowanie reakcji erotycznych. Być może uwarunkowani jesteśmy na preferowanie sztucznych zapachów i wonie zwierzęce są dla nas nieatrakcyjne. Oto, co napisała niegdyś Xaviera Hollander: „Moja przyjaciółka Leah zsunęła figi na uda. Widziałam jej srom, tylko częściowo ukryty pod kędziorkami jej złotoblond włosów. «Kochanie, możesz mnie wylizać, bo mam najczystszą szparkę w całym mieście — szczebiotała z tym swoim czeskim akcentem. — Nigdy nie czuć mnie rybą. Wiesz czemu? Bo jestem wegetarianką i nie jadam ryb!»„. ZEJŚCIE NA LĄD Sen seksualny, w którym schodzisz z pokładu łodzi, liniowca albo samolotu, może oznaczać zakończenie waszego związku. Z tym, że trudności i ciężkie przeżycia są już zasadniczo poza wami, a ty szukasz nowych perspektyw seksualnych. ZĘBY Jak chce klasyczna męska fobia, penis włożony do kobiecej pochwy zostanie odgryziony jej zębami — chodzi o osławioną vagina dentata. Sen, w którym w pochwie pokazują się zęby, nieomal z całą pewnością jest snem o pozbawieniu męskości przez zaborczą kobietę. Sen o wypadaniu zębów zwykle wskazuje, że martwisz się perspektywą impotencji. Jeśli kobieta śni, że odgryza penisa mężczyźnie, zapewne bierze odwet na ukochanym za jakieś niepowodzenia seksualne, jej zdaniem, przez niego zawinione. ZIEMIA Ziemia, podobnie jak morze, jest symbolem kobiecości i macierzyństwa. W przeciwieństwie do morza, które jest wszechogarniające i groźne, ziemia jest bezpieczna i afirmująca. W taki właśnie sposób prezentują ją liczne dawne senniki, zwłaszcza I Ching, w którym heksagon wyobraża bierność ziemi i matki. W przypadku mężczyzny sen o kochaniu się z kobietą na ziemi albo w błocie jest snem o bezpiecznym, stabilnym związku seksualnym. Zapewne potrzebuje on akceptacji kobiecej osobowości seksualnej, jednak o ile nie śni, że tarza się w ziemi z nadzwyczajną rozkoszą erotyczną, wówczas chodzi wyłącznie o naturalny bodziec. Podobnie każda sytuacja związana z ziemią, z jej posiadaniem albo z uprawami leśnymi i rolnymi wskazuje na stabilne, mocno zakorzenione podejście do seksu. Trzęsienia ziemi, eksplozje, wstrząsy i wulkany wskazują na coś dokładnie przeciwnego, na to, że dotąd stabilny związek chwieje się. W kontekście snu seksualnego, jeśli wydaje ci się, że pochłania cię zapadlina pod twoimi stopami, znaczy to, że mocno obawiasz się tego, co dzieje się w twoim obecnym związku erotycznym. Albo masz poczucie, że kobieta twego życia przytłacza cię, albo że wbrew twojej woli wasz związek toczy się innym kursem. ZNAMIĘ Znamiona albo ślady na skórze są wcale nierzadką wizją w snach erotycznych. Zwykle, jak piętno na zwierzęciu, wyraża to wolę śniącego, aby osoba nosząca znak należała do niego. Znaki na skórze mogą też wskazywać na wolę śniącego, aby pokazać światu, że odbył stosunek seksualny. Ciekawe w odniesieniu do stosunku jest to, że mimo wielkich namiętności i intensywności aktu nie pozostawia on na żadnym z partnerów widocznego znaku świadczącego, że właśnie się kochali. Ukąszenia miłosne są znacznie częściej wynikiem pragnienia, aby pozostawić widoczne znamię, aniżeli spontanicznym gestem namiętności. Jeśli uporczywie śnisz o pozostawianiu znaków na skórze ukochanej albo o takich znamionach na własnej skórze, prawdopodobnie wykazujesz niepewność co do losów twego związku i szukasz oznak jego rzeczywistej wartości i trwałości. Monique von Cleef — duńska specjalistka dominacji seksualnej — niekiedy piętnuje swych klientów — masochistów literkami MvC na niewielkim, wygolonym obszarze owłosienia łonowego. A piękna 24–letnia dziewczyna opowiedziała mi wysoce erotyczny sen, w którym jej skóra została napiętnowana inicjałami jej chłopaka: „Musiałam rozpiąć bluzkę i obnażyć piersi. Keith rozgrzewał żelazo do wypalania piętna. Widziałam, że zrobiło się białe i rozpalone. Wyjął je z ognia i pocałował mnie. Potem przycisnął metal z boku mojej prawej piersi, a ja zobaczyłam spaloną skórę. Troszkę bolało, ale to było coś najbardziej seksownego. Zabrał to żelazo, a inicjały KM pozostały”. Gdybyś zaczęła się zastanawiać nad wypaleniem sobie takiego piętna, ostrzegam: Na jawie to okropnie boli. ZWIERZĘTA Sny o seksie ze zwierzętami mają tak złożone i fascynujące implikacje, że niemal zasługują na osobną książkę. Starożytni Egipcjanie mieli mnóstwo teorii wyjaśniających sny tej treści, m.in. miały one ostrzegać przed okropnymi konsekwencjami, gdy komuś przyśnił się stosunek z kozłem lub osłem. Mogłoby to wskazywać, że ówcześni mężczyźni gustowali w zoofilii i marzyli we śnie o stosunku z osłem z taką samą gorliwością, jak współcześni mężczyźni marzą o pójściu do łóżka z Raquel Welch. Wydaje się, że skoro seks ze zwierzętami pojawia się we współczesnych snach, chodzi o seks szczególnego rodzaju, zależnie od gatunku zwierzaka i jego zachowania. Do rzadkich wyjątków należy sytuacja, że śniący rzeczywiście wyobraża sobie seks z dobrze znanym mu zwierzęciem — przykładowo, sfrustrowana stara panna parzy się we śnie z jej owczarkiem niemieckim lub opóźniony w rozwoju emocjonalnym pomocnik na farmie śni, jak by to było z jego ulubioną krową. Zwykle chodzi nam o pojęcie symboliczne. Na przykład dziki tygrys może wyrażać pragnienie agresywnego seksu, połączonego z przemocą. Niedźwiedź może wyrażać potrzebę stosunku dającego ukojenie, ojcowskiego. Seks z koniem zapewne oznacza seks w duchu własnej dumy i niezależności. Przez wieki uważano, że zwierzęta symbolizują różne aspekty uczuć ludzkich, co nader obficie wyraża nasz język i jego idiomy, m.in. w takich porównaniach: „Silny jak koń”, „Głodny jak wilk”, „Wierny jak pies” itd. Jednakże sny erotyczne o zwierzętach to nie tylko i wyłącznie symbolika emocjonalna. Z analizy samych snów jasno wynika, że sny o zwierzętach mogą zawierać silne akcenty masochistyczne i sadystyczne. Oto dla przykładu sen 21–letniej studentki: „Śniło mi się, że desperacko przerażona bez końca biegałam po gęstym lesie. Słyszałam za sobą jakieś pochrząkiwania, posapywania i stąpania ciężkich, włochatych łap. Biegłam najszybciej jak umiałam i kiedy już myślałam, że ucieczka się udała, wtedy na plecach poczułam pazury i upadłam na ziemię. Przygniatało mnie wielkie zwierzę, podobne do lwa. Myślałam, że rozszarpie mnie na kawałki, więc się skuliłam i usiłowałam osłonić twarz. Zwierzę warknęło i pośliniło mi szyję. Poczułam na sobie jego gorące futro i ciężkie cielsko. Potem zobaczyłam ogromnego, długiego penisa. Wyglądał jak penis mężczyzny, tyle że był cały purpurowy, wilgotny i podrygujący. Ten lew przysunął go bliżej i poczułam, jak jego czubek trafia w moją szparkę, a następnie potężnym suwem wchodzi wprost do środka. W tym momencie zaprzestałam oporu. To było tak seksowne, że nie mogłam się oprzeć. Trzymałam tego penisa w dłoni. Był twardy i śliski. Pomogłam mu wsunąć się do samego końca. Bałam się. Pomyślałam, że mogę umrzeć. Ale strach przed śmiercią sprawił, że seks stał się niewiarygodnie ekscytujący”. W przypadku osób ze skłonnościami masochistycznymi agresywne zwierzę jest najpotężniejszym sadystą. Zwierzę jest kapryśne, groźne i nie ma sumienia. Do lwa nie można przemówić, żeby zaprzestał gwałtu. Strach bardzo podnieca ludzi, a jeśli śnisz o seksie ze zwierzęciem, które cię przeraża, to wiele mówi o twojej osobowości. Jesteś tego rodzaju osobą, którą podnieca brak wpływu na własną sytuację seksualną i którą pobudza zależność od łaski i erotycznych kaprysów innych osób. Jednak nie wszystkie zwierzęta są takie groźne. Pewna dziewczyna opowiedziała mi sny, w których uprawiała seks oralny z koniem. Każdy sen niezmiennie kończył się tym, że zalewały ją litry nasienia. Mamy tu nie tyle sen masochistyczny, co sen o degradacji i poniżeniu seksualnym. Okazało się, że dziewczyna czerpała ekscytację erotyczną z wykonywania wszelkich sztuczek w łóżku, jakich życzył sobie jej ukochany. Któregoś razu kochała się nawet na jego oczach z posłańcem z delikatesów, bo ukochany jej to nakazał. Tak samo, jak sny o zgwałceniu przez zwierzęta mają znaczenie masochistyczne, sny o tym, że ty dokonujesz gwałtu na nich, interpretujemy jako sadystyczne. Motywują się one w dużej mierze okrucieństwem seksualnym, zwłaszcza jeśli dane zwierzę jest fizycznie nie przystosowane do przyjęcia męskiego penisa. Sny o gwałceniu kur, kurcząt, gęsi, owiec, psów i im podobnych zdradzają głęboko zakorzenioną oziębłość i przemoc — stan taki może wymagać porady u psychiatry. Sny o seksie z krowami, końmi i innymi, bardziej przystosowanymi fizjologicznie zwierzętami, mogą świadczyć o mniej wyrafinowanym okrucieństwie, tym niemniej obnażają ubóstwo uczuć. Jeśli któregoś z mężczyzn erotycznie podnieca zwierzę, obojętne na te podniety i nie mogące zareagować na jego sztukę miłosną, to taki mężczyzna czuje się onieśmielony i odsunięty przez kobiety. W końcu zwierzę nie może protestować. Jeśli masz uporczywe sny o seksie ze zwierzętami, powinieneś głębiej zanalizować własny związek seksualny, aby przekonać się, czego w nim brakuje. ZWŁOKI Jeśli śnisz o seksie ze zwłokami, albo zwłoki występują w twoim śnie erotycznym, nie przejmuj się: nie jesteś skrycie nekrofilem. Rzeczywisty pociąg płciowy do zwłok to bardzo rzadkie zboczenie. Zapewne w twoim śnie faktycznie chodzi o zamieranie związku z konkretną osobą, a mianowicie zamiera jej atrakcyjność seksualna względem ciebie. Jeśli śnisz o jachtach i zebrach, prawdopodobnie sam wiesz lepiej niż ktokolwiek inny, jak zinterpretować takie sny. Choć nasz tezaurus dotyczy dominujących motywów z tysiąca różnych snów, oczywiste jest, że nie może być kompletny. Jednakże zawiera on zasadnicze punkty odniesienia, konieczne dla stworzenia własnej, podręcznej księgi interpretacji snów seksualnych. W swoim dzienniku erotycznych marzeń sennych wydziel osobny dział, w którym będziesz zapisywać analizy własnych snów, a wkrótce dorobisz się tezaurusa zawierającego wizje, występujące nocną porą, w każdym szczególe. Tezaurus w tej książce zawiera pewne sugestie i pytania, oparte zarówno na starożytnej mistyce, jak współczesnej psychologii, które mają sprowokować twoje myśli do aktywnej reakcji. Ważne jest, abyś uwzględnił postulowane przeze mnie znaczenia, a także posłużył się nimi jako wskazówkami. Tak niewiele mamy danych statystycznych z badań nad snami, że częściej, niżbym sobie tego życzył, musiałem opierać się na średniowiecznych interpretacjach snów; jednakże przynajmniej masz ogólny pogląd — przynajmniej masz jakiś punkt wyjścia. Interpretacja snów erotycznych nigdy nie powinna być procesem ograniczonym do wyłącznego zainteresowania własną osobą. Wcale nie chodzi o to, by coraz to głębiej zaglądać w siebie, usiłując odnaleźć źródło własnych marzeń sennych i nocnych koszmarów. Istotna jest wiedza, dlaczego masz konkretny sen i jakie jest jego znaczenie dla twego codziennego życia. Równie istotne jest, aby nie uważać interpretacji za etap końcowy. Interpretacja stanowi zaledwie początek. Twoje nocne myśli, podobnie jak dzienne, zmieniają się i rozwijają. Nie poświęcasz połowy dnia na analizowanie myśli, powinieneś napełnić bak samochodu w przeddzień długiej podróży. Tę myśl być może sprowokowało wspomnienie z dzieciństwa, kiedy to twemu ojcu zabrakło benzyny na szosie, a może myśl ze stosunkowo niedawnego okresu, kiedy to musiałeś wcześniej wstać specjalnie po to, aby podjechać do stacji benzynowej — lecz tło jest i tak bez znaczenia, jakkolwiek polega na prawdzie. Ważny jest fakt, że wyruszasz w podróż i zapobiegliwie się do niej przygotowujesz. Pomyślawszy o przygotowaniu, myślisz następnie o tym, jaka będzie owa podróż i jaki przyniesie pożytek. Twoje sny erotyczne w sferze nieświadomych uczuć i doznań seksualnych są dokładnie takie same. Musisz postawić pytanie, ku czemu zmierza twój sen, a nie skąd się wywodzi. Ten tezaurus ma być pomocny przy tego typu interpretacji z myślą o przyszłości. Stawia on pytania o twoje przyszłe działania, a nie o to, co cię zamartwia w refleksach przeszłości. Zdobywając doświadczenie w interpretacji snów, przekonasz się, że mogą ci one umożliwić lepsze wykorzystanie cech twej osobowości seksualnej, a ponadto że sny pozwalają rozwiązywać pewne drobne (i nie tak znowu drobne) problemy seksualne. PODSUMOWANIE W JAKI SPOSÓB SNY EROTYCZNE MOGĄ NAM POMÓC Przystępując do interpretacji własnych snów erotycznych będziesz się poruszać po omacku w osobliwym i tajemniczym, nieziemskim świecie, który jakże często wyda ci się nielogiczny, pogmatwany i pełen sprzeczności. Ale nie martw się, nie jesteś sama. Nawet najlepiej przygotowanych badaczy i psychiatrów zaskakuje szereg osobliwości cechujących ludzi i zdarzenia pojawiające się w snach seksualnych. Nigdy nie uda ci się dokonać czystej i pełnej analizy, która w oczywisty sposób wyjaśni ci, jakie masz skłonności i potencjał seksualny i jak je najlepiej wykorzystać. Jednak możesz się dowiedzieć, jak są ukierunkowane twoje najgłębsze myśli, a znając je, możesz się nimi kierować przy rozpatrywaniu twoich problemów i konfliktów seksualnych. Dysponujesz już własnym dziennikiem erotycznych marzeń sennych, własnymi diagramami, własnym słownikiem interpretacji erotycznych. Przynajmniej masz mapę tras twej nieświadomości, choćby nie wiem jak były one zawiłe. Wcześniej nie miałaś prawie nic. Jako autor książki mogę zaledwie żywić nadzieję, że doprowadzi cię ona ku twemu umysłowi podczas snu i pokaże ci, jaką obrać drogę w przypominającym dżunglę krajobrazie. Książka może ci zaoferować kompas, kilka narzędzi, notatki, ale reszta zależy od ciebie. Jakkolwiek analiza freudowska posługuje się interpretacją marzeń sennych od siedemdziesięciu lat, praktyka terapii za pomocą snów erotycznych jest w powijakach. Osobiście byłbym zadowolony, gdyby moja książka wywołała głębszą dyskusję i dalsze badania nad możliwościami interpretacji erotycznych marzeń sennych. Jeśli masz przyjaciół, wystarczająco bliskich i godnych zaufania, możesz rozważyć rozpoczęcie własnej terapii grupowej przy pomocy snów erotycznych: wymiany snów, koncepcji oraz interpretacji, aby wzajemnie pomagać sobie przy wyjaśnianiu mniej zrozumiałych symboli i sennych wizji. Interpretacja erotycznych marzeń sennych to gra bez zasad; jak zatem faktycznie spożytkować we własnym życiu seksualnym informacje będące pokłosiem szaleńczych i erotycznych nocnych wizji? W jaki sposób uczynić z nich zdroworozsądkowe wskazówki seksualne? Przyjrzyjmy się kolejnemu snowi erotycznemu, ażeby zobaczyć, jakie ma on odniesienia do doświadczeń życia na jawie, a następnie spróbujmy zaproponować sposób jego wykorzystania w celu rozwiązania konkretnego problemu seksualnego: „Miałam jeden sen za drugim, w którym po szorstkich, granitowych skałach ścigali mnie wojowie w hełmach i futrzanych katanach. Prawie im uciekłam, ale nigdy mi się to do końca nie udało. Zawsze mnie dopadali i dosłownie zdzierali ze mnie ubranie. Powalali mnie na te skały i gwałcili. Zalatywała od nich woń potu i tłuszczu zwierzęcego, a ręce mieli czarne. Tak silnie wpychali we mnie penisy, że rozrywali mnie w środku, a w końcu ciekły ze mnie kroplami krew i sperma, cała byłam podrapana i poocierana. Płakałam, choć to było takie ekscytujące. Budziłam się podniecona. Patrzyłam wtedy na śpiącego przy mnie jak niemowlę Grega i myślałam sobie: «Czemu on chociaż raz tak się na mnie nie rzuci?»„ Przytoczyłem słowa 25–letniej ekspedientki z butiku. Opisała ona klasyczny sen o gwałcie, a my z łatwością dostrzegamy jego powiązanie z problemem nurtującym jej życie seksualne. Jej chłopak jest zbyt delikatny, układny i kochający, podczas gdy ona czuje przemożną potrzebę zaznania dominacji seksualnej. Tego typu związki są w stanie rozchwiania bardziej, niż na ogół sobie z tego zdajemy sprawę. Wkrótce brak inicjatywy ze strony mężczyzny w łóżku partnerka wykorzysta do podważenia jego męskości także w każdej inne sferze ich związku. Kobieta stopniowo sprawdza, próbuje i wreszcie pozbawi go kontroli nad wszystkim — począwszy od tego kiedy, gdzie i jak mają się kochać, skończywszy na tym, dokąd mają iść na kolację i co wybrać z menu. Ona wcale nie postępuje tak, bo go nie kocha. Robi to, aby poddać próbie jego męskość i charakter seksualny. Zwykle kobiecie potrzebna jest nieustająca pewność, że jej mężczyzna panuje nad wszystkim. Po części to właśnie sprawia, że mężczyzna pociąga kobietę. Jeśli nie panuje on nad sytuacją, wtedy zapewne jego dni są policzone. Jeśli jednak kobiecie naprawdę zależy na ocaleniu szacunku do mężczyzny jej życia — a wraz z tym ich związku — wówczas powinna szukać pomocy w swych snach erotycznych. W tym konkretnym przypadku nasza ekspedientka może, po zinterpretowaniu sensu swego snu, wykorzystać go w tym celu. Widzimy teraz, dlaczego sny erotyczne są dla nas cenniejsze, jeśli potraktować je jako ukierunkowane w przyszłość. Zapewne ustalenie, dlaczego ekspedientka śni o zgwałceniu przez tych włochatych wojów, ma jakiś sens. Jednak znacznie większy sens ma wykorzystanie scenariusza snu dla poprawy jej życia miłosnego. Nie proponuję jej, by zakuła ukochanego w stalowy kask ani by wysmarowała go tłuszczem z niedzielnej pieczeni (choć nie widzę w tym nic złego — tylko co powiedzą w pralni?) Natomiast mogłaby sprowokować go do wyreżyserowanego gwałtu. Mogłaby podrażnić go seksualnie, paradując po mieszkaniu w erotycznym stroju, a następnie umykać mu, za każdym razem, kiedy chciałby zaspokoić rozbudzony zapał. Mogłaby masturbować go prawie do orgazmu, a potem odwrócić się do niego plecami i udawać, że śpi. Powinna jednak być rozważna, bo tak delikatne i miękkie osoby jak Greg łatwo się zrażają i wpadają w depresję na tle seksualnym. Jeśli uda się jej niezmiennie wywoływać u niego przeświadczenie, że ona go drażni, bo jest taki męski, a nie bo ma go za impotenta, to po kilku takich akcjach powinno nastąpić coś całkiem zbliżonego do gwałtu. A wtedy wszystko stanie się łatwiejsze. Greg zrozumie, że ukochaną podniecają gwałtowne zachowania seksualne i zacznie je częściej praktykować. A zatem jej sny erotyczne — zamiast ledwie zarysowywać jej postawę wobec seksu i uwarunkowania wyniesione z dzieciństwa — nabiorą waloru zawsze przypisywanego im przez dawnych przepowiadaczy snów: przepowiadania przyszłości. Ten przykład był bardzo łatwy i nieskomplikowany. A jeśli twoje sny erotyczne są niejasne i dziwne, zaś problemy seksualne niezwykle złożone? Ażeby zilustrować sposoby wykorzystania snów erotycznych dla przebudowy naszego życia seksualnego, wybrałem kilka reprezentatywnych snów, odnoszących się do powszechnie występujących zaburzeń seksualnych, i spróbowałem pokazać, jak posłużyć się snami dla ich zrozumienia, a w końcowym efekcie rozwiązania problemów, do których się odnoszą. Przypadek pierwszy: John P., 37 lat, sprzedawca samochodów z Seattle, żonaty od 11 lat z kobietą piękną i pełną życia, dwoje dzieci, doskonałe warunki bytowe. Niedawno John awansował na stanowisko szefa sprzedaży, stanowisko dość odpowiedzialne i wpływowe w jego firmie. Właśnie w czasie, kiedy sądził, że wszystko potoczy się idealnie, zaczął miewać problemy z osiągnięciem orgazmu we współżyciu z żoną, choć zachował dawną aktywność seksualną. Doszło do tego, że zaczął udawać zmęczenie i ból głowy, aby uniknąć seksu. Z zewnątrz małżeństwo zdawało się bez skazy, ale wewnątrz przenikały je napięcia i zagrożenie rozpadem. Oto sen Johna: „Jadę z pracy nowym samochodem. Samochód jest dziwny, jeszcze nigdy takim nie jechałem. Przyglądam mu się uważnie i powoli dociera do mnie, że to model na przyszły rok, który dotąd jeszcze nie powstał. Jest piękny: taki lśniący, a zewnętrzne płaszczyzny pokrywa chrom i samochód jest jak lustro. Decyduję się pojechać na jazdę próbną na szosę. Wiem, że spóźnię się do domu, ale tak bardzo podnieca mnie pomysł tej przejażdżki i wyciśnięcia pełnej mocy z tego ptaka. Przejeżdżam przez nieznane przedmieścia, których nigdy dotąd nie widziałem. Domy z czerwonej cegły są wysokie i ponure. Nie ma nikogo. Ulice okalają topole posadzone w regularnych odstępach. W żadnym z domów nie ma okien. Na wszystkich podjazdach przed budynkami parkują stare, czarne fordy, fordy z lat sześćdziesiątych. Samochody są stare, ale takie wybłyszczone, że mieszkańcy tych domów z czerwonej cegły muszą o nie niesamowicie dbać. To mnie niepokoi. Jako sprzedawca samochodów nie lubię, gdy ktoś za bardzo się przywiązuje do starego wozu. Następnie wyjeżdżam na szeroką autostradę. Po obu jej stronach są trawiaste, błękitne pola. Jest wieczór, w oddali widzę światła miasta, ale decyduję się przycisnąć gaz do dechy, żeby zobaczyć, na co stać ten wóz. Idzie jak burza, coś niewiarygodnego. Dochodzę do 190 i jestem zachwycony. Szosa jest równa i prosta jak strzała, zdaje się nie mieć końca. Przed sobą mam drogę do miasta. Lecz potem zaczynam się nudzić. Za szybą nic innego, tylko pola i pola. Szosa jest absolutnie prosta i nie czeka mnie nic nieprzewidzianego. W takich warunkach nawet 190 km na godzinę nie jest niczym ekscytującym. Ale widzę, że zbliżam się do skrzyżowania. Nie mogę się zdecydować, czy skręcić w boczną drogę, czy nie. Mam wyrzuty sumienia z powodu spóźnienia do domu. Ale podejmuję ryzyko. Z niewiarygodnym wyciem silnika skręcam, prawie tracąc panowanie nad kierownicą. Opony piszczą, a ja robię redukcję na niższy bieg. Ta boczna droga jest krótka i prowadzi do małego obozowiska. Wokół stoją namioty i pali się ognisko. Zatrzymuję samochód i wysiadam. Słyszę pohukiwanie sowy, trochę straszne, ale podchodzę do ognia. Przy ognisku siedzą dwie dziewczyny, obie mają długie, krucze, lokowate włosy i tak patrzą na mnie, jakby się mnie spodziewały. Uśmiechają się, a jedna zmysłowo oblizuje wargi. Wstają i podchodzą do mnie, a ja dopiero teraz widzę, że są nagie. Są młodziutkie, wyglądają na 19 lat, ale mają duże, wykształcone piersi z szerokimi brodawkami, jakie mi się zawsze podobały. W pasie spina je razem złoty łańcuch. Znowu się uśmiechają. Kładą się na trawie, jedna obok drugiej, i troszeczkę rozsuwają uda, więc widzę, jak ich różowe wargi sromowe uwypuklają się spod czarnych włosków łonowych. Szybciutko się rozbieram. Mój pal sterczy tak wysoko jak słoniowe oko i nie mogę się doczekać, kiedy go zatopię w obu dziewczynach. Czuję, jak pulsuje w rytmie uderzeń mojego serca. Kładę się na jednej z dziewczyn, która całuje mnie i liże po twarzy. Potem ta druga dziewczyna kula się i kładzie na mnie — jesteśmy jak kanapka ze mną w środku. Dziewczyna chwyta mój pal i wprowadza w srom przyjaciółki. Czuję, jaki jest gorący — jak piekarnik — i taki mokry. Zaczynam fikać na niej, a w tym czasie dziewczyna leżąca na mnie dotyka moich jąder i odbytu. Po chwili wiem, że będę miał orgazm. Próbuję go powstrzymać, ale mowy nie ma, więc wyjmuję pal na zewnątrz i trzymam przed sobą. Wytryska z niego sperma, a dziewczyny walczą między sobą o to, by ją połykać. To coś najbardziej seksownego w moim życiu i w moich marzeniach. Kiedy jest już po wszystkim, leżę w czymś w rodzaju długiego porannika z aksamitu i myślę sobie, że to było coś fantastycznego. Dziewczyny leżą obok mnie i wszyscy wpatrujemy się w błyszczący ponad drzewami księżyc. Proszę je, żeby pojechały ze mną. Ale one nie mogą. Są sprzężone — nie wiem, co to znaczy. Jeśli chcę być z nimi, muszę tu zostać. Myślę sobie, że powinienem wracać do domu. Podchodzę do mego samochodu, który jest jak lustro, i przeglądam się w masce. Pamiętam, że we śnie wypowiedziałem dokładnie takie słowa: «Czy wyglądam na tego rodzaju faceta, który wróci do domu, czy wyglądam jak facet, który ma silną wolę, aby zostać?» Silna wola — o to słowo chodziło”. Powyższa wersja snu Johna została opracowana na podstawie serii sześciu lub siedmiu jego snów — całkiem podobnych do siebie. Niekiedy śnił tylko o tych dziewczynach, niekiedy tylko o przedmieściu z ceglanymi domami. Widzimy jednak, jak istotne jest prowadzenie dziennika erotycznych marzeń sennych, który pozwala rozwinąć wątki z serii powiązanych tematycznie snów. Posługując się skojarzeniami Johna i tezaurusem snów, możemy dość szczegółowo zinterpretować jego sen. Wyłania się z niego nie tylko obraz osobowości seksualnej mężczyzny w krytycznym momencie życiowym, ale także pożyteczne sugestie co do działań, jakie powinien podjąć dla rozwiązania swych problemów. U podstaw tematyki snu leży długa, prosta droga, wyrażająca przebieg jego małżeństwa i kontaktów seksualnych z żoną. Jakkolwiek John podróżuje szybko i we wspaniałym stylu, patrząc przed siebie nie widzi nic poza w pełni dającymi się przewidzieć zdarzeniami. Rozgląda się na boki i też nie widzi nic ciekawego ani pobudzającego. Zaczyna pojmować, że nie tempo i nie styl są istotne. Liczy się jakość samej podróży. John odniósł sukces materialny i jest materialnie ustabilizowany, a choć są to zalety wychwalane w naszym społeczeństwie, to jednak stanowią one rozsadnik frustracji, niezadowolenia i nudy. Wróćmy do samochodu, którym John podróżuje na początku snu. To model przyszłoroczny, co we śnie może subtelnie podpowiadać, że w przyszłym roku John będzie robił dokładnie to samo, co w roku bieżącym. Z konsultacji z naszym tezaurusem wynika, że „samochody zawsze wydają się pojawiać w snach erotycznych osób seksualnie niespokojnych i niezadowolonych”. Ów samochód wyobraża seksualną przedsiębiorczość Johna i jego przekonanie o własnej wartości, a ponadto także jego próżność (zwróćmy uwagę, że samochód jest cały chromowany jak lustro). Awans w pracy zamknął go w sobie, w poczuciu odpowiedzialności i władzy. John nabiera przeświadczenia, że być może życie powinno mu zaoferować coś więcej niż tylko monotonne małżeństwo, dwójkę dzieci i raty za dom. Jego poczucie wyobcowania niemalże ze zgrozą ilustruje owo przedmieście z domami z czerwonej cegły. Nie ma w nich w ogóle okien, wszyscy się od niego odcięli. Co więcej, wszyscy są jego wrogami. Troszczą się o swe stare samochody jakby z konduktu pogrzebowego, a dla Johna stanowi to celowy i przykry afront — choć ktoś, kto nie jest związany z przemysłem motoryzacyjnym, może tego nie rozumie. Ta część snu wskazuje, że zapewne John cierpi na łagodną nerwicę wywołaną przepracowaniem, nadmiernym zaangażowaniem w sprawy firmy oraz towarzyszącym temu napięciom małżeńskim. John pruje po szosie z maksymalną szybkością. Przed sobą ma miasto, ale raczej go ono nie interesuje. Wie, że właśnie takie przeznaczenie go czeka, jeśli nadal będzie żył tak, jak żyje — bezpieczeństwo i emerytura. Wtedy ukazuje się alternatywa: boczna droga. Z poczuciem winy zagłębia się w nią. Tak bardzo spragniony jest ekscytacji i zmian. Napotyka obozowisko, coś całkiem przeciwstawnego ustabilizowanemu i trwałemu domostwu, w którym mieszka. Sowa huczy, a tezaurus snów przypomina nam, że sowa sugeruje „nie rozwiązane problemy seksualne”. Przy ognisku John spotyka młode, nagie i chętne dziewczyny. Mają one tego rodzaju brodawki, jakie go podniecają, a żona pewnie takich nie ma. Splata je ze sobą złoty łańcuch; jego znaczenia John nie potrafił zrozumieć — czy chodziło o to, aby spięte łańcuchem były poza jego zasięgiem? W dawnych sennikach złoty łańcuch wyrażał czasami więź ducha z ciałem. W tym przypadku być może w taki sposób senne myśli Johna wyobrażały jedną osobę, rozdzieloną na dwie osobne części. Jemu odpowiadałaby dziewczyna pod pewnymi względami aktywna, pod innymi — bierna. Owe dwie dziewczyny tę być może jedna dziewczyna: oddzielnie osobowość dominująca i osobowość uległa, choć powiązane ze sobą. W każdym razie John kocha się z nimi, a orgazm zarówno pobudza go cieleśnie, jak też schlebia jego ego. Decyduje, że czas na powrót do domu — normalna refleksja u mężczyzny od 11 lat co wieczór wracającego do domu. A wtedy przegląda się w swym lustrzanym samochodzie i zadaje sobie pytanie: Czy powinienem zostawić żonę i pozostać z takimi dziewczynami? Czy raczej powinienem wrócić do bezpieczeństwa i nudy w domu? Na te pytania odpowiedzieć może tylko sam John. Bez względu na to, co powiedzą mu przyjaciele, sąsiedzi, krewni, psychoanalitycy albo rodzice, on sam musi podjąć decyzję, czy nadal chce żyć w szczęściu i świętym spokoju. Z tych właśnie względów sen erotyczny jest tak żywotnym źródłem informacji: może on powiedzieć ci, co ty sam myślisz. W sytuacjach kryzysowych takiej wiedzy pilnie potrzebujesz. Sen Johna daje zaczątek odpowiedzi. Po odbyciu stosunku, razem z dziewczynami leży i wpatruje się w księżyc. Jak dowiadujemy się z tezaurusa snów erotycznych, księżyc symbolizuje niedostępną, wyniosłą kobiecość. Może chodzi o matkę śniącego albo o jakąś dziewczynę, której od dawna pożąda. John jednakże miał stanowcze przekonanie, że to ma coś wspólnego z jego żoną. Symbolika księżyca wydawała mu się bardzo ważna. Można zatem podać taką interpretację: leżąc z dwoma młodziutkimi dziewczynami, John uświadomił sobie, że jego żona ma w sobie pogodną kobiecość, której dotąd nie był w stanie wydobyć z niej — a może wcale nie zadał sobie dość trudu, aby ją wydobyć. Tak dalece zajmował się sobą, własnymi przyjemnościami i osobistymi osiągnięciami, że zignorował osobowość i możliwości poślubionej przez siebie kobiety, która noc w noc od jedenastu lat leży przy nim w łóżku. Dopiero będąc daleko od niej, zdołał ją faktycznie dostrzec. Sen wyraźnie wskazuje, że John dotarł do skrzyżowania dróg swojego życia seksualnego. Istnieje jednak wewnętrzna motywacja, aby zdobył się na ratowanie małżeństwa, aby przynajmniej cofnął się, przyjrzał mu i spróbował docenić jego wartość. W rzeczywistości John skłania się do powrotu do domu, bo wie, że aby zostać, trzeba mieć dużo siły i silną wolę. Nieświadomy, uśpiony umysł nie oszukuje. Zapewne przemawia zagadkami, ale mówi prawdę. W tym przypadku John ma świadomość, że być może próba ratowania małżeństwa się nie powiedzie. Jednocześnie jednak unaocznia się wola podjęcia pewnego wysiłku w celu ocalenia owoców 11 lat i odrzucenia ich dopiero wtedy, gdy John będzie miał pewność, że całkiem przejrzały. Przypadek drugi: Emma T., 26lat, projektantka mody z Nowego Jorku; w wieku od 18 do 25 lat żyła z mężczyzną starszym od niej o 10 lat. Pod koniec trwania związku kłócili się nieomal dzień w dzień, a on zaczął ją bić. Często umawiał się z dziewczynami i spędzał z nimi całe noce, ale ona nie chciała z niego zrezygnować aż do momentu, kiedy tak mocno ją pobił, że straciła trzy zęby i doznała złamania nosa. Rzuciła go i zamieszkała w centrum miasta we wspólnym mieszkaniu z czterema innymi dziewczynami. Jak sama powiedziała: „Żyłam z dnia na dzień. Wstawałam, szłam do pracy, wracałam, kładłam się spać. Długo trwało, zanim znowu zaczęłam normalnie żyć”. Oto sen Emmy: „Dosiadałam jakiegoś wielkiego, czarnego, śliskiego zwierzęcia, jak foka czy mors. Było zimno, a w oddali widziałam góry lodowe, wyniesione nad jasnobłękitną toń morza. Miałam na sobie getry z foczej skóry, sięgające do ud, i rozpiętą kamizelkę ratunkową z futra, ale poza tym byłam naga. Czułam się taka samotna, wędrując na tym morsie po krze. Czułam także głód seksu. Marzyła mi się solidna dawka seksu. Miałam wzwiedzione brodawki i wcale nie tylko od zimna. Widziałam, jak moja cipka przylega do grzbietu morsa, jak czerwona przyssawka. Potem zobaczyłam statek w oddali. Był wysoki i czarny, a z kominów wydobywał się czarny dym. Pomachałam w tę stronę, a z boku burty spuszczono mi linę, po której dostałam się na górę. Ale jak tylko weszłam na pokład, pożałowałam tego, bo to wcale nie był statek, tylko fabryka damskiej odzieży, w której pracuję, a wcale tam nie chciałam wrócić. Jednakże mężczyźni byli inni: tłum zimnych mężczyzn w czarnych, skórzanych kurtkach i opiętych dżinsach. Wszyscy nosili ciemne okulary słoneczne i gapili się na mnie, jakby nie wiedzieli, czy mnie zabić, czy zgwałcić, czy zrobić coś innego. Jeden z mężczyzn podszedł do mnie z biczem i z całej siły mnie nim smagnął. Mocno zabolało, a bicz rozciął mi skórę. Mężczyzna kazał mi iść z nim korytarzem, który zdawał się nie mieć końca. Potem znalazłam się w miejscu przypominającym teatr. Była tam scena, na którą kazali mi wejść. Jakiś mężczyzna z zakapturzoną głową, jak kat, kazał mi się położyć na czymś w rodzaju metalowej ramy i zamknął mnie w niej. Potem wprowadzili czarną panterę. Panowali nad nią przy pomocy biczów, krzeseł i zapalonych pochodni. Pantera tak szybko krążyła wokół sceny, że przez dłuższą chwilę nie widziałam, gdzie jest. Udało się im zapędzić ją w moją stronę, a ona, zobaczywszy mnie, stanęła i zaczęła warczeć głęboko i gardłowo. Podbiegła, wskoczyła na tę ramę i stanęła nade mną. Po chwili przykucnęła, a ja zdałem sobie sprawę, jakiego rodzaju przeszła tresurę: co potrafi i co ja powinnam zrobić. Wielki penis pantery był tuż przy mojej twarzy, a ja miałam go trzymać w buzi. Najpierw się bałam, a potem spróbowałam polizać go czubkiem języka. Smakował niespecjalnie dobrze, jak siuśki pantery. Ale potem szeroko otworzyłam usta i wzięłam go prawie całego do ust. Czułam się dziwnie — penis pantery. Zdawał się pulsować, powiększać i wydłużać, ale wciągałam go w głąb gardła, aż po włochate jądra. Zaczęłam unosić i opuszczać głowę, a pantera zaczęła ryczeć, wiercić się i w ogóle szaleć. Trzymałam rękę na jądrach pantery. Wyjęłam penisa z ust. Kilka razy pociągnęłam go ręką, aż wystrzeliły potężne, ciepłe bryzgi spermy na całe moje ciało. Sądziłam, że dobrze się spisałam i teraz mnie wypuszczą, lecz oni wyprowadzili panterę i wnieśli klatkę z wielkim, czarnym gorylem. Był włochaty, potężny i miał małe, czerwone oczka, za to wielkie, żółte kły. Torsem atakował klatkę i potrząsał kratami, więc pomyślałam, że tym razem zostanę rozszarpana na kawałki. Otworzyli klatkę, goryl wyszedł z niej i w poprzek sceny ruszył ku mnie. Poczułam prawdziwy strach. Nigdy jeszcze podczas snu tak się nie bałam. Usiłowałam wyswobodzić się z tej metalowej ramy, ale nie umiałam. Goryl podszedł do mnie i poczułam jego obrzydliwie szorstką sierść i odpychający oddech. Z przodu sterczał mu wielki, czerwony penis, tak wielki jak wałek do ciasta. Goryl schwycił mnie za nogi i rozepchnął je tak szeroko, iż myślałam, że mnie rozerwie na dwoje. Potem zarzucił na mnie jedną nogę i wepchnął tego wielkiego koguta prosto w moją szparkę. Krzyczałam. Pomyślałam, że będę kaleką do końca życia. Wrzeszczałam nieprzerwanie, a on przelatywał mnie jak szalony. Nie mogłam tego znieść. To coś śmiertelnie bolesnego, a jednocześnie najbardziej erotycznego w moim życiu. Byłam przerażona, ale od tego przerażenia poczułam podniecenie. Zacisnęłam powieki. Czułam, jak ten monstrualny penis wchodzi we mnie, a jego twarde, połyskujące brzegi ocierają się o wnętrze mojej pochwy. Musiałam mieć orgazm. Lecz goryl nie zachowywał się jak mężczyzna, przelatywał mnie jeszcze długo po tym jak szczytowałam, więc miałam orgazm za orgazmem i krzyczałam z rozkoszy, trudnej do zniesienia. Byłam pewna, że goryl rozerwie mnie na kawałki. Słyszałam tylko jakiś głos: «Niedługo będzie po wszystkim»„. Hasła z naszego tezaurusa dotyczące zwierząt i lwów mogą nam wiele powiedzieć o tej dziewczynie, szczególnie w kontekście jej niedawno rozwiązanego związku. Przejawia ona wyraźne skłonności masochistyczne i pobudza ją seksualnie doznawanie krzywd i poniewierki. Jak dla wielu innych maltretowanych kobiet, najważniejszym czynnikiem w jej związku jest fakt, że ukochany mężczyzna zauważa ją. Nieważne, czy kocha się z nią, czy ją bije, byleby tylko jej nie ignorował. Niestety, prawdą jest, że często kobiety bite przez mężów lub kochanków same przyczyniają się do nasilenia tej przemocy. Wolą one ból aniżeli obojętność i wielekroć same prowokują partnerów do, ataku. Sen rozpoczyna się odyseją frustracji. Śniąca podróżuje na grzbiecie morsa w zimnym i obcym otoczeniu, poszukując kogoś, kto zwróci na nią uwagę i zaspokoi ją seksualnie. Co ciekawe, tak wiele emocji i sytuacji ocenia w kategoriach zwierzęcych. Być może to jej trudności w kontaktach z ludźmi, których widzi w oderwaniu i odosobnieniu. Zimne morze prawdopodobnie symbolizuje jej bierne i obojętne kobiece towarzystwo. Zwierzę, na którym podróżuje, uosabia zapewne jej własne tęsknoty i frustracje. Mors zawsze kojarzy się ze zwierzęciem i może wyrażać depresję śniącej i bierność po zakończeniu związku. Potem pojawia się statek. Symbol falliczny na horyzoncie. I, jasna sprawa, pełen dominujących mężczyzn. Ich chłód i agresywność ekscytują ją. Traktują ją dokładnie tak, jak im się żywnie podoba i zmuszają do udziału w występie seksualnym na scenie. Wypuszczają czarną panterę — podobnie jak lew, symbol siły, dominacji i władzy seksualnej — która z pogardą przysiada nad jej twarzą i czeka, aż ona weźmie penisa do ust. Po panterze pojawia się bardziej ofensywny i czło — wiekopodobny symbol: goryl. Ta wielka małpa wyobraża nieokiełznaną męską moc już od wieków, na długo przed King Kongiem i jego braćmi. Goryl robi z nią, co chce, i doprowadza ją do serii bolesnych, ale ekstatycznych orgazmów. I w tym przypadku mamy obraz problemu seksualnego. Oto wizerunek dziewczyny, która szuka uznania i uczuć na każdych warunkach, która przywykła kojarzyć przemoc i ból z pobudzeniem seksualnym. W jaki sposób do tego doszło — czy to nieodłączna cecha jej osobowości, czy też zaszczepił ją dopiero co zakończony związek — to prawie bez znaczenia. Ważne jest natomiast, aby patrzyła w przyszłość, a w jej śnie jest cichy głos nadziei na jutro, skromna wizja przyszłości. Śni się jej, że goryl rozrywają na kawałki, zaś w niemal wszystkich dawnych sennikach gwałtowne uwolnienie od powłoki cielesnej jest — co zaskakujące — dobrym znakiem. Artemidor napisał tak: „Sługa, który śni, że jakieś zwierzę rozrywa go na kawałki, odzyska niezależność i wolność”. Scena z gorylem wyobraża szczytowy moment przemocy seksualnej w jej życiu. Od tej chwili jej byt seksualny może się tylko polepszyć. Sen pokazuje jej, że ma za sobą oczyszczające przeżycie, i choć nie widzi jeszcze jego rezultatów, z pewnością przeszła już na drugą stronę. Na samym końcu, kiedy zaczyna się budzić, jakiś kojący głos mówi: „Niedługo będzie po wszystkim”. Dziewczyna śni o minionym związku, a sen mówi jej, aby stawiła czoło przejściom i zapomniała o nich. Jeśli potrafi zebrać siły, aby po prostu żyć z dnia na dzień, choćby to niekiedy miała być samotna wyprawa na zimnym, arktycznym morzu, w końcu nadejdzie moment wyzwolenia i pozbycia się problemów. Natomiast jeśli będzie nadal szukać dawnego kochanka i jemu podobnych, pozostanie przy tej samej, starej rutynie seksualnej. Przypadek trzeci: Ava M., 30 lat, dyrektor firmy kosmetycznej z Chicago. Od czterech lat jest żoną prezesa korporacji wynajmu samolotów. Pomimo silnej orientacji na karierę i sukces zawodowy obojga, w ich małżeństwie działo się całkiem dobrze. Niestety, Ava przestała osiągać orgazm w pożyciu z mężem, a po pewnym czasie zaczęły ją prześladować uporczywe sny erotyczne. Oto jeden z nich: „Siedzę w czymś, co przypomina wózek inwalidzki. Mam na sobie kremową suknię i ogromny, biały kapelusz z woalką całkowicie zasłaniającą twarz. Czuję się bardzo zmęczona i myślę sobie: «No tak, dlatego właśnie poszłam do łóżka». Ten wózek znajduje się na balkonie hotelowym, a okna hotelu wychodzą na szeroką, białą pustynię, która się nazywa Białe Piaski. W oddali odbywają się testy rakiet Viking. Rakiety wznoszą się w powietrze na jaskrawopomarańczowej smudze płomieni, a następnie spadają na pustynię. Czuję się przegrzana i podrażniona, mam ochotę na drinka. Muszę wypić chłodnego, orzeźwiającego drinka. Na moim palcu serdecznym jest mały dzwoneczek, którym potrząsam. Drzwi balkonowe otwierają się. Ukazuje się młodzieniec. Ma około 18 lat, już dojrzały, ale jeszcze nie nabrał rysów i sylwetki dorosłego mężczyzny. Ma długie, czarne loki, prawie dziewczyńskie, a do tego zielone oczy. Jest bardzo przystojny. Ma oliwkową karnację. Ubrany jest wyłącznie w sandały, a przez jedną z brodawek przechodzi srebrne kółko. Proszę, aby podszedł bliżej. Staje przede mną, a ja wyciągam rękę i ujmuję jego jądra w taki sam sposób, jak trzyma się w dłoni pomarańczę, aby sprawdzić, czy jest dojrzała. Przyglądam się twarzy chłopca. On lekko się uśmiecha, może cynicznie, a może jest rozbawiony. W ogóle na to nie zważam. Długi, czerwony paznokieć kciuka kładę na jego napletku i obciągam go z fiołkoworóżowej żołędzi. Z początku wygląda ona na pomarszczoną i pokrytą nalotem, ale chłopak zaczyna się pobudzać, więc ona robi się jak śliwka, taka nabrzmiała i błyszcząca. Opuszkiem palca wodzę po tej grubej żyle na jego penisie i chwytam go za te czarne, kędzierzawe włoski wokół niego. Postanawiam, że chcę, aby zgolił mi włosy łonowe. Chcę wyglądać jak małe dziecko. On ma chińską miseczkę, zdobioną w deseń kwietny, i pędzel do golenia i miesza taką kremowobiałą piankę. Zadzieram suknię do góry. Pod spodem mam tylko białe pończochy na białym pasku. Chłopak maże pędzlem tę piankę na moich włoskach łonowych. Ma taką bezlitosną, zbójecką brzytwę, którą ostrzy na sandale. Zaczyna mnie golić i wkrótce mój srom jest całkiem nagi, z dwiema uwypuklonymi wargami i głębokimi śliskimi ustami. Chłopiec przyklęka między moimi udami i całuje mój srom. Wodzi językiem z góry do dołu po mojej bezwłosej szparce. Zagłębia palec w mojej pochwie i sunie nim ku odbytowi. Pochylam się, aby to móc zobaczyć. Ma ostre paznokcie i kiedy wpycha we mnie ten palec, czuję ból. Całuję jego czarne, pachnące włosy, a on znowu, nie patrząc na mnie, uśmiecha się. Podnoszę wzrok. Słońce świeci tak ostro, że ledwo co widzę. Na piasku stoi grupka łudzi. Pośród nich jest mój mąż. Przyleciał samolotem i kiwa do mnie, żebym do niego dołączyła. Pokazuje na migi «pospiesz się». Zastanawiam się, czy z tej odległości jest w stanie dostrzec chłopca. Wstaję z wózka i kładę się na posadzce na balkonie. Proszę chłopca, żeby się kochał ze mną. Kiwa głową, na wpół onieśmielony, na wpół ze zrozumieniem. Jego penis o brązowej karnacji ma piękną linię — niczym u greckiego posągu. Chłopiec opada na mnie i jednym, gładkim ruchem wsuwa się we mnie. Kiedy się kocha ze mną, młode mięśnie jego ciała poruszają się w niesamowitym rytmie. Sięgam rękoma za jego plecy i czuję jego sprężyste pośladki. Chłopak, podpierając się na kościstych łokciach, to wchodzi we mnie, to wychodzi, równo i seksownie. Oboje mamy razem orgazm i przytulamy się mocno. A potem on wstaje i znowu się uśmiecha. Mam ochotę poprosić go, by został, ale on najwyraźniej ma inne zajęcia. I tak jest z innego pokolenia i nawet nie mówi po angielsku — więc w czym rzecz? Żółtą serwetką obcieram pochwę, poprawiam sukienkę, a potem zastanawiam się, jak wytłumaczę się mężowi z wygolonego sromu”. Oto sen kobiety, która nagle zdała sobie sprawę, że już nie ma 20 lat. Mimo iż trzydziestkę trudno uznać za średni wiek, w tym okresie wiele kobiet zaczyna nabierać przeświadczenia, że już przestały się zaliczać do „dziewczyn”. Sen Avy dość brutalnie symbolizuje jej obawy na nadchodzące lata poprzez umieszczenie jej w wózku inwalidzkim. Unieruchomiona siedzi na balkonie, spoglądając na gorącą, zasuszoną pustynię jej dojrzałych lat i konwencjonalnych postaw. Rakiety wznoszące się na niebo i opadające na ziemię to typowy senny żart. Jej mąż, lotnik z zawodu i zamiłowania, często wspominał o Białych Piaskach i rakietach Viking. W tym śnie jego anegdota staje się symbolem jego własnego zachowania seksualnego. To on wznosi się i opada noc w noc, regularnie i nudnie. Ją to szczerze irytuje. Jest pobudzona, ale nie zaspokojona. Szuka „chłodnego, orzeźwiającego drinka”, innymi słowy, czegoś, co przyniosłoby ulgę w nudzie jej małżeństwa. Tym drinkiem jest ów chłopak. Jest egzotyczny, fantastyczny. To chłopak z marzeń. A co więcej, jest młody. Przypomina jej chłopców, z którymi chodziła, kiedy była młodsza. Ava tłumaczy sobie, że potrzebuje go, aby zgolił jej włosy łonowe. Chce być niezwłocznie młoda, a nagi wzgórek łonowy stwarza wrażenie wyglądu dziecka. Chłopak goli ją i zaczyna seksualnie podniecać. Lecz Ava zachowuje świadomość. W środku sceny z seksem widzi w oddali męża i swych przyjaciół. Machają do niej, aby się do nich przyłączyła. Jednakże, pod wieloma względami chodzi nie tyle o wyrzuty sumienia, ile o żal utraty znanego jej, bezpiecznego życia małżeńskiego. Z żalem czy bez żalu, jednak podejmuje decyzję. Schodzi z tego symbolicznego wózka i odbywa stosunek z chłopcem. Dopiero później czuje, dość niewyraźnie, że chce wrócić do męża. Ten sen, albo jego różne wersje, były tak uporczywe, że śniąca kilkakrotnie odwiedzała psychoanalityka. Jego interpretacja znaczenia snu była bardzo zbliżona do naszej. To sen o udręce utraconej młodości i frustracji w małżeństwie. Jednakże psychoanalityk nie potrafił zalecić jakiegoś rozwiązania, choć ona miała przekonanie, że coś musi zrobić. Prześladowała ją fantazja o idealnej młodości, fantazja o tym, co mogło być, nie pozwalała jej osiągnąć orgazmu. Jedyny sposób na wypędzenie duchów wyidealizowanej młodości polegał na spojrzeniu prawdzie prosto w oczy. Sen zalecał, aby w ramach terapii znalazła sobie młodszego kochanka, bo seks z nim uświadomi jej, że młodość była wspaniała, ale przeminęła, a teraz ważniejsze jest patrzenie w przyszłość i opieranie się na tym, co jest, a nie na tym, co było kiedyś. * University of California, Los Angeles — przyp. tłum. * w legendzie o królu Arturze dziewczyna, która umiera z nie odwzajemnionej miłości do Lancelota — przyp. tłum. * chodzi o miecz wrzucony do jeziora, z którego wynurzyło się ramię i chwyciwszy miecz za rękojeść, zniknęło w jeziorze — przyp. tłum. * jedna z siedzib dworu króla Artura, w której zasiadał na zamku przy Okrągłym Stole — przyp. tłum. * słownik języka angielskiego — przyp. tłum. * W oryginale WASP — White Anglos–Saxon Protestant * Ciekawa rzecz, że po szwedzku „mardrum” znaczy nocny koszmar. Dziewczyna potwierdza, że kiedyś miała w Szwecji przyjaciół, stąd też być może znała ten wyraz, chociaż za dnia wszelkie próby przypomnienia go sobie okazały się bezowocne. * Przełożył z angielskiego Robert Stiller, Warszawa 1986. * W oryginale ang. burglars: włamywacze i bugs: insekty [przyp. tłum.]. * Półwysep w USA (stan Massachusetts) [przyp. tłum.] * pobudzenie językiem łechtaczki i sromu — przyp. tłum. * pobudzenie członka ustami — przyp. tłum.