Agnieszka Żak Pies i jego cień Pewnego dnia w małym miasteczku był sobie niski mężczyzna, który zawsze i wszędzie chodził z małym pieskiem - Lulusiem. Pewnego razu wracając ze spaceru pies wbiegł na ulicę i... trudno mówić - potrąciła go wielka ciężarówka. Pies zginął. Jego właściciel strasznie rozpaczał za swoim pieskiem. Gdy następnego dnia owy właściciel - Juliusz obudził się, ubrał, zjadł śniadanie i poszedł na spacer po parku. W parku , w miejscu ciszy i spokoju usiadł na ławkę obok drzewa. Spojrzał na pień do którego był przywiązany dalmatyńczyk. Juliusz bez zastanowienia odwiązał psa i zabrał go do domu. Nazwał go Pikuś. Pies i Juliusz zaprzyjaźnili się na dobre. Juliusz zapomniał już o Lulusiu. Następnego dnia wyszli razem na spacer. Dalmatyńczyk Pikuś, jak go nazwał Juliusz, miał jednak wadę. Bał się swojego cienia. Gdy biegł - to cień za nim. Biedak strasznie się meczył. Jednak pewnego dnia postanowił sobie że nie będzie zwracał na "niego" uwagi. Podziałało. Następnego dnia gdy cień go prześladywał Pikuś nie zwracał na niego uwagi - nawet go polubił. Odtąd dalmatyńczyk Pikuś zaprzyjaźnił się ze swoim cieniem. © Agnieszka Żak, Wrocław