Agnieszka Rrawczyk LEKTURY LICEALISTY POZYTYWIZM Wydawnictwo Zielona Sowa Kraków Projekt graficzny serii: Sewer Salamon Opracowanie graficzne okładki: Sewer Salamon Sktad i łamanie: Joanna Czubrychowska Redakcja: Magdalena Sukiennik Spis treści © Copyright by Wydawnictwo Zielona Sowa Sp. z o.o., Kraków 2004 ISBN 83-7389-004-1 Wydawnictwo Zielona Sowa Sp. z o.o. 30-415 Kraków, ul. Wadowicka 8 A tel./fax (012) 266-62-94, tel. (012) 266-62-92, (012) 266-67-56, (012) 266-67-98 www.zielonasowa.pl wydawnictwo@zielonasowa.pl WPROWADZENIE Ramy czasowe.................................................................................................5 Hasła pozytywizmu.........................................................................................6 Programy i dyskusje epoki ............................................................................10 GŁÓWNE GATUNKI LITERACKIE EPOKI POZYTYWIZMU...............13 POEZJA Adam Asnyk..................................................................................................14 Maria Konopnicka.........................................................................................18 PROZA Nowelistyka...................................................................................................21 Bolesław Prus .........................................................................................21 Powracająca fala....................................................................................21 Kamizelka................................................................................................25 Henryk Sienkiewicz................................................................................27 Szkice węglem.........................................................................................28 Z pamiętnika poznańskiego nauczyciela.................................................30 Bartek Zwycięzca....................................................................................33 Latarnik...................................................................................................36 Maria Konopnicka..................................................................................38 Dym.........................................................................................................39 Mendel Gdański......................................................................................40 Miłosierdzie gminy..................................................................................43 Powieści.........................................................................................................45 Eliza Orzeszkowa...................................................................................45 Nad Niemnem..........................................................................................45 Bolesław Prus .........................................................................................57 Lalka.......................................................................................................58 Henryk Sienkiewicz................................................................................91 Potop.......................................................................................................92 Ogniem i mieczem.................................................................................123 Pan Wolodyjowski.................................................................................127 Quo vadis..............................................................................................130 Bolesław Prus.......................................................................................141 Faraon..................................................................................................141 LITERATURA POWSZECHNA Fiodor Dostojewski .....................................................................................154 Zbrodnia i kara............................................................................................154 Honoriusz Balzac.........................................................................................166 Ojciec Goriot...............................................................................................167 Antoni Czechów..........................................................................................178 Śmierć urzędnika.........................................................................................179 Człowiek w futerale......................................................................................181 Gustaw Flaubert...........................................................................................183 Pani Bovary.................................................................................................183 Notatki................................................................................................................196 WPROWADZENIE RAMY CZASOWE Epoka nazywana w Polsce pozytywizmem, zaś w Europie Zachod- niej realizmem rozpoczyna się w latach 60. XIX w., a kończy około 1890- 95, wraz z nadejściem modernizmu. W Polsce datami granicznymi są: rok 1864 - moment upadku powsta- nia styczniowego oraz 1891 - data wydania II serii Poezji Kazimierza Przerwy-Tetmaj era. O ile data rozpoczynająca pozytywizm jest przyjmowana bez polemi- ki, o tyle różne opinie panują na temat ostatecznego końca epoki. Młodzi autorzy tacy jak: Jan Kasprowicz, Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Wacław Siero- szewski, Stefan Żeromski, Stanisław Władysław Reymont, Wacław Berent de- biutują w latach 1890-95, gdy aktywni są ciągle pisarze pozytywizmu (powsta- ją wówczas dzieła bardzo wysokiej jakości) - ich działalność literacka kończy się dopiero około 1910. Henryk Markiewicz zauważył, że w roku 1880 poja- wia się pokolenie przejściowe, do którego zaliczają się tacy twórcy, jak: Ma- ria Konopnicka, Adolf Dygasiński, Antoni Sygietyński, Stanisław Witkiewicz, Gabriela Zapolska — generacja przejściowa pomiędzy pozytywizmem a moder- nizmem. W epoce pozytywizmu Polska nadal znajduje się pod zaborami. Początek epoki wiąże się (oprócz klęski powstania styczniowego) z jeszcze jednym waż- nym wydarzeniem historycznym - uwłaszczeniem chłopów (1864). Uwłasz- czenie, dokonane przez władze zaborcze, ostatecznie zadecydowało o klęsce zrywu styczniowego. Chłopi (co znakomicie zobrazował Stefan Żeromski w Wiernej rzece) odstąpili od powstania, a nawet posuwali się do wydawania powstańców w ręce rosyjskich patroli. W 1866 Galicja, najbiedniejszy region kraju, pozostający pod zaborem austriackim, uzyskuje autonomię, zaś w 1867 prowincje poznańska i pruska wstępują do Związku Północnoniemieckiego. Autonomia galicyjska zwiastuje znaczne rozluźnienie obciążeń spowodowa- 6 WPROWADZENIE nych zaborami - Galicja uzyskuje swobodę ustawodawczą, możliwość powo- ływania polskich urzędników i nauczycieli oraz warunki do rozwoju kultury narodowej. W XIX w. w Polsce dominuje rozwinięty kapitalizm - kształtuje się warstwa burżuazyjna, chłopi uzyskują świadomość, migrująmasowo do miast, gdzie tworzą nową grupę społeczną - robotników. Rozwija się przemysł oraz handel, mniej- sze znaczenie ma rolnictwo. W handlu i przemyśle przeważa żywioł narodowo obcy -Niemcy i Żydzi, niechętnie asymilujący się z Polakami (ten problem po- rusza np. Lalka Prusa oraz liczne nowele, m.in. Powracająca fala Prusa). Najuboższym gospodarczo regionem jest należąca do zaboru austriackie- go Galicja, zaś najwszechstronniej rozwija się Królestwo Polskie. Najwyższy poziom rozwoju reprezentuje zabór pruski - wysoko uprzemy- słowiony jest Śląsk, znakomicie działa rolnictwo w Wielkopolsce. Sytuacja polskiej ludności w zaborach pruskim i rosyjskim jest bardzo trudna - silnej dyskryminacji i procesowi wynaradawiania często towarzyszą prześladowania na tle wyznaniowym. Dla pisarzy epoki pozytywizmu, takich jak: Adam Asnyk, Eliza Orzeszko- wa, Aleksander Świętochowski, Bolesław Prus, Henryk Sienkiewicz, przeży- ciem pokoleniowym stał się upadek powstania. Na bazie tego doświadczenia zbudowali nowy światopogląd oparty o hasła filozofii pozytywnej, przedkła- dający budowanie i rozwój społeczeństwa ponad idee walki narodowo-wyzwo- leńczej. HASŁA POZYTYWIZMU Nazwę „pozytywizm" przejął okres literacki od dominującego w XIX w. prądu filozoficznego. Filozofia pozytywistyczna miała charakter praktyczny i interesowała się przede wszystkim człowiekiem oraz drogami doskonalenia się jednostek i społeczeństwa. Na gruncie polskim termin „pozytywizm", spopularyzowany przez publi- cystykę, zaczął oznaczać pewien program społeczny, propagowany później przez literaturę. Wśród haseł myślowych określających nowy prąd dominowała postawa an- tyromantyczna i nawiązanie do tradycji oświecenia. Antyromantyzm pozytywi- styczny zakładał odrzucenie metafizycznego pojmowania historii, mesjanizmu oraz kultu poety-wieszcza. Postulował natomiast podniesienie ekonomiczne kraju, zmianę świadomości obywateli, wspólną pracę na rzecz oświeconego, uspołecznionego państwa. Miejsce tak ważnej w epoce romantyzmu jednostki zajęło społeczeństwo, zaś w miejsce romantycznego buntu, zrywu powstań- WPROWADZENIE 7 czego, pozytywiści zaproponowali mozolną pracę nad poddźwignięciem go- spodarki kraju. Problem walki narodowo-wyzwoleńczej odsuwali daleko w przyszłość. Pozytywizm znacznie wzbogacił myśl filozoficzną oświecenia - przyczy- niła się do tego stworzona przez Comte'a klasyfikacja wiedzy oraz rozwój nauk biologicznych. Ludzie zrozumieli bowiem, że stanowią ogniwo wielkiego cy- klu ewolucyjnego, podlegają prawom przyrody, mogą je kształtować. Wiara i zaufanie pokładane w możliwościach nauki było podstawą XIX-wiecznego scjentyzmu. Scjentyzm, realizowany przede wszystkim na gruncie praktyki społecznej, przeniknął także do literatury. Tacy pisarze jak Prus i Orzeszkowa starali się poddać działalność artystyczną rygorom pracy naukowej i stosować w niej metody zaczerpnięte z przyrodoznawstwa. Generacja pozytywistów wie- rzyła w bezwzględną wartość odkryć naukowych - uważano, że badania z zakresu nauk przyrodniczych pozwolą na poznanie uniwersalnych prawd rządzących społeczeństwami. Wielką wagę przywiązywano także do od- kryć geologicznych, jako gwarantujących rozwój ekonomiczny kraju. Zaniedbywano dziedziny uznane za „nienaukowe" takie jak psycho- logia, socjologia czy etyka. To lekceważenie stało się jedną z pułapek, w którą wpadł pozytywistyczny scjentyzm. Kolejnym składnikiem myśli pozytywistycznej był ewolucjonizm zakładający, że świat zmienia się w sposób trwały, ciągły i stopniowy, w oparciu o jedną zasadę. Ewolucja odnosząca się zarówno do przyrody, jak i do społeczeństwa miała być nieodwracalna i zachodzić poprzez sze- reg trudno dostrzegalnych zmian. Fałszywym aspektem tej idei było prze- konanie, że każdy stan poprzedzający jest stanem niższym od następują- cego oraz, że ewolucja jest tożsama z postępem. Dzięki swojej teorii ewolucyjnej pozytywiści wierzyli - w niejako automatyczne - doskonalenie się społeczeń- stwa. Ewolucja społeczna miała według nich polegać na eliminacji elementów zbędnych we wspólnym dorobku i przekazywaniu w przyszłość tylko najlep- szych osiągnięć. Celem ewolucji stawało się stworzenie społeczeństwa racjo- nalnego, panującego nad środowiskiem naturalnym, doskonale uświadamiają- cego sobie prawa rządzące jego życiem. Pozytywiści w przeważającej liczbie byli agnostykami. Moniści wyzna- wali pogląd o istnieniu wyłącznie świata materialnego, zaś dualiści uznawali obecność pierwiastka duchowego. Za główną podstawę swej ideologii pozytywiści uważali liberalizm — po- stulowali potrzebę swobodnej ingerencji każdego człowieka w zachodzące w społeczeństwie procesy. Uważali, że dzięki ścieraniu się postaw wytwarza się kompromis, który najlepiej służy rozwojowi społeczeństwa. Z tą postawą wiązał się utylitaryzm, rozumiany jako działanie na rzecz wspólnego pożytku 8 WPROWADZENIE społecznego. Wedle tej koncepcji celem życia ludzkiego stawało się szczęście, ale uzyskiwane w harmonii ze społeczeństwem - maksymalna przyjemność jednostki miała być powiązana z maksymalnym pożytkiem społecznym. Pozytywiści głosili także kult pracy. Uważali, że codzienny powszedni trud i praca każdego człowieka ma wielkie znaczenie, unieśmiertelnia ludzi, trwając przez wieki jako wspólny dorobek ludzkości. Praca daje nie tylko źró- dło utrzymania, ale satysfakcję i zadowolenie. Dzięki pracy człowiek uczula się na zło i niedolę panuj ącą wokół niego - stąd pozytywistyczny postulat pra- cy bezinteresownej - drobnych działań mających na celu wartości wyższe niż tylko doraźny zysk. Pozytywiści przestrzegali jednocześnie przed nadmiernym altruizmem, który jest szkodliwy dla społeczeństwa -jednostka dbająca nad- miernie o innych zapomina, że sama jest elementem organizmu społecznego. Najważniejszymi hasłami dotyczącymi pracy były praca u podstaw i pra- ca organiczna. Wiązały się one z postrzeganiem społeczeństwa w kategoriach biologicznych. Państwo to zbiorowy organizm funkcjonujący podobnie do or- ganizmu ludzkiego - każdy element (jednostka) jest potrzebny i musi sprawnie funkcjonować, by cała skomplikowana struktura mogła się rozwijać. Aby uświa- domić członkom społeczeństwa ich rolę w tym mechanizmie, należy rozpoczy- nać edukację od najniższych, najbardziej upośledzonych warstw — stąd hasło pracy u podstaw. Tylko harmonijny rozwój całego społeczeństwa jest gwaran- cją postępu. Wśród innych ważnych postulatów pozytywizmu znalazło się hasło eman- cypacji kobiet. Sytuacja kobiety w XIX-wiecznym społeczeństwie była bar- dzo trudna i pozytywiści uznawali ją za niedemokratyczną. Postulowali nowo- czesne wychowanie kobiety, wyrwanie jej z kręgu izolacji i przygotowanie do samodzielnego życia w społeczeństwie. Aby dokonać tych zmian, należało przede wszystkim położyć akcent na nowoczesne kształcenie kobiet, otworzyć im drogę do uniwersytetów, a w konsekwencji umożliwić pracę zarobkową. Kobieta, jako obywatel, miała być odpowiedzialna i świadoma swego miejsca w społeczeństwie. Pozytywizm polski dostrzegał jeszcze jeden znaczący problem - podnosił kwestię asymilacji Żydów. Pozytywiści widzieli w środowiskach żydowskich mniejszości narodowych wielkie możliwości i ogromny potencjał. Chcieli, by ta dynamicznie rozwijająca się warstwa uzyskała polską świadomość i praco- wała dla dobra kraju. Stąd właśnie postulat przyjęcia Żydów w obręb społe- czeństwa polskiego, zaniechania ich izolacji. Idea ta okazała się jednak bardzo trudna do spełnienia. Program pozytywistów zaowocował przemianą sposobu myślenia: wytwo- rzył atmosferę przychylną nauce, wzbudził szacunek dla pracy i troskę o pra- cowników. Zmiany zaszły także w obrębie obyczajowości: zmieniły się poglą- WPROWADZENIE 9 dv na rolę kobiety, zaczęto dostrzegać problemy tej części społeczeństwa. Zre- widowano również sposób postrzegania dziecka — od tej pory dziecko zaczęło stanowić przyszłą wartość społeczną, dla której nie należy szczędzić wysiłków edukacyjnych i wychowawczych. Pisarze pozytywizmu jako pierwsi zaczęli opisywać skomplikowany świat przeżyć dziecka i problemy jego psychiki. Głównymi hasłami epoki były systematyczność i wytrwałość - dzięki nim pozytywiści potrafili podtrzymać więź pomiędzy Polakami z różnych zaborów. Poprzez swoje wytrwałe działania byli w stanie dotrzeć z polską literaturą do szerokiego kręgu odbiorców, zaktywizować również polską emigrację. Ideologia epoki pozytywizmu oparta była o ważne hasła i postulaty filozoficzne i społeczne: Asymilacja Żydów - próba włączenia tej części społeczeństwa w obręb wspólnej pracy dla Polski, obudzenie ich świadomości na- rodowej i związku z krajem, w którym żyją. Emancypacja kobiet - próba wyrwania kobiet z wielowiekowej izo- lacji, uświadomienie tej części społeczeństwa jej praw i obowiąz- ków obywatelskich, edukacja kobiet. Ewolucjonizm - przekonanie, że świat zmienia się w sposób trwały, ciągły i stopniowy, w oparciu o jedną zasadę. Liberalizm — postulat swobodnej ingerencji każdego człowieka w zachodzące w społeczeństwie procesy. Organicyzm - porównywanie społeczeństwa do organizmu; każdy obywatel jest elementem skomplikowanej struktury i jego nadrzęd- nym celem powinno stać się prawidłowe funkcjonowanie w obrębie społeczeństwa. Praca u postaw - zainteresowanie warstwami słabszymi (chłopi, ro- botnicy) i prowadzenie wśród nich pracy edukacyjnej oraz aktywi- zowanie ich umiejętności dla dobra ogółu. Praktycyzm - stawianie sobie celów możliwych do osiągnięcia i trosz- czenie się o urzeczywistnienie wybranych celów. Scjentyzm - zaufanie do nauki opartej na doświadczeniu i rozumo- waniu. Utylitaryzm — postępowanie w duchu użyteczności, uznawanie po- trzeb grup społecznych, działanie dla wspólnej korzyści. 10 WPROWADZENIE PROGRAMY I DYSKUSJE EPOKI Po raz pierwszy hasło pracy organicznej padło w galicyjskiej prasie w artykułach Ludwika Powidaja i Jana Dobrzańskiego. Publicyści krytyko- wali brak zainteresowania sprawami gospodarczymi i handlowymi oraz nad- mierne popularyzowanie nauk humanistycznych. Józef Szujski atakował z kolei dziedzictwo romantyzmu - uważał, że poprzednia epoka nie odniosła żadnych wymiernych sukcesów, jeżeli chodzi o rozwój państwa. Błędem oka- zała się wiara w możliwość ugody z państwami zaborczymi, w dobrą wolę sygnatariuszy traktatu wiedeńskiego, a także w skuteczność konspiracyjnej działalności i powodzenie powstania; w konsekwencji Szujski uznawał ko- nieczność skupienia się na wewnętrznym rozwoju narodu. Pozytywiści zakładali, że winna zmienić się podstawowa funkcja li- teratury — od tego momentu miała ona wpływać na zmianę świadomości Polaków. Oznaczało to odejście od wzorca bohatera jako autonomicznej jednostki - w jego miejsce pojawił się świadomy swej pozycji w społe- czeństwie obywatel. Pozytywiści negowali także obecny w literaturze ro- mantyzmu mesjanizm i, jak to nazywali „kult szlachetczyzny". Ich ha- słem było przewartościowanie najważniejszych pojęć - twórca dzieła literackiego powinien być nauczycielem, nie wieszczem. Ponieważ jego rolą jest obserwowanie życia, musi być dobrze przygotowany do wypeł- nienia swego zawodu, traktowanego jako służba narodowi. Pisarstwem nie można się więc zajmować z nudów czy dla zdobycia sławy. Celem literatury jest wychowywanie i krzewienie oświaty. Aby ten cel stał się , możliwy do zrealizowania, literatura musi być w pełni dostępna i demo- -----1 kratyczna (pozytywiści krytykowali poezję liryczną jako zbyt elitarną) - narrator dzieła musi „ukryć się" w tekście, zaś bohater powinien być człowie- kiem z ludu lub przedstawicielem inteligencji. Postulaty pozytywistów najlepiej wypełniała powieść, toteż właśnie ten gatunek literacki wysunął się na pierwszy plan. Eliza Orzeszkowa stwierdziła, iż „Powieść łatwo jest nabyć, łatwo przeczytać, łatwo zapamiętać"1 - dosko- nale realizuje więc warunek dostępności i demokratyczności. Pozytywiści do- strzegli rozwój nowej klasy — mieszczaństwa i zwłaszcza do niej chcieli kiero- wać swoje utwory. Podobna sytuacja miała miejsce we Francji - tam burżuazja miała już własny rodzaj powieści: powieść socjologiczną. Ambicją pozyty- wistów stała się także edukacja ziemiaństwa. Aby wypełnić liczne cele dy- 1 Programy i dyskusje literackie okresu pozytywizmu, oprać. Janina Kulczycka-Saloni, Wro- cław 1985, s. 31. WPROWADZENIE 11 daktyczne, powieść powinna być łatwa do zrozumienia i operować niezbyt skomplikowaną fabułą, jej celem było „zabłądzić pod strzechy" - uczyć i wychowywać. Taka koncepcja literatury spotkała się z silnym sprzeciwem „starych", czy- li romantyków. Zarzucali oni tak rozumianej powieści niemoralność. Tarnow- ski widział w pozytywistycznej teorii powieści znamiona ideowego regresu społeczeństwa, krytykował także marginalizowanie roli poezji. Choć pozyty- wiści nie byli przeciwnikami kultury romantycznej, ostro krytykowali tzw. po- litykę romantyczną rozumianą jako kult wieszczów, sprzeciwiali się także epi- gonom wielkich romantyków (negowali potrzebę poszukiwania „nowego Mickiewicza" lansowaną, przez „starych"). Krytyka pozytywistyczna zarzucała romantyzmowi szerzenie przesądów (Jan Śniadecki) lub niechęć do nauki i uczonych (ks. Franciszek Krupiński). Włodzimierz Spasowicz zaatakował wprost mit powstaniowy - głosił obrazo- burczą dla romantyków tezę, że powstanie było wyrazem odwiecznych wad polskiego społeczeństwa. Wad, których nie da się szybko wyplenić, gdyż lite- ratura romantyczna jest wciąż niezwykle popularna i hamuje rozwój nowej powieści pozytywistycznej. W okresie dojrzałego pozytywizmu, w latach 80., nastąpiło bankructwo literatury tendencyjnej. Publicystyka tego okresu nieustannie atakowała szlachtę, uważając ją za przyczynę stagnacji w kraju, idealizując jednocześnie kapita- lizm (spodziewała się po nim poprawy sytuacji ekonomicznej i edukacji społe- czeństwa). Powieść dojrzałego realizmu miała spełniać przede wszystkim zadania dy- daktyczne. Orzeszkowa uważała ją za efekt działalności pośredniej pomiędzy pracą naukową a twórczością artystyczną. Autorka Nad Niemnem była jednym z pierwszych teoretyków powieści. Za najważniejsze cechy tego gatunku uważa- ła pomysł i kompozycję. Pomysł miał polegać na znalezieniu sytuacji rzeczywi- stej, ale uzupełnionej o elementy dramatyczne. Powieść powinna być przy tym pozbawiona elementów fikcyjnych a także intrygi oraz sztucznych powikłań ak- cji. Co ciekawe, Orzeszkowa w tym czasie krytykowała także powieść tenden- cyjną, której niegdyś była entuzjastką. Prus w swych rozważaniach nad istotą powieści skupiał się przede wszystkim na wartościach poznawczych dzieła. Au- tor Lalki wielką rolę przywiązywał do zbierania doświadczeń i spostrzeżeń. Mia- ły to być jednak ciągle nowe doświadczenia, gdyż Prus odmawiał pisarzowi pra- wa do powtarzania się. Literatura była dla Prusa rodzajem pamięci ludzkości, która decyduje o ciągłości cywilizacyjnej człowieka jako gatunku. Pod koniec lat 70. pojawiły się pierwsze sygnały zainteresowania naturali- zmem. W latach 80. polscy pisarze byli już raczej niechętni temu prądowi, wspierała go tylko grupa skupiona wokół czasopisma „Wędrowiec". Publicy- 12 WPROWADZENIE ści gazety widzieli w naturalizmie szansą na przedstawienie niepopularnych tematów poruszających np. problem biedy szerokich mas społecznych — za mistrza literatury tego typu uznawali Zole. Twórcy tacy jak Sienkiewicz czy Orzeszkowa uznawali Zole za wielki talent pisarski, ale odrzucali naturalizm jako nurt amoralny i krzewiący pesymizm, więc tym samym niepotrzebny Poi- I sce. Odmiennie podchodził do problemu naturalizmu Prus. Widział w nim ogromne możliwości - protest przeciwko złej sytuacji społecznej, prawdę o klasie uprzywilejowanej i o biedakach, możliwość przemówienia do czytel- nika prostym językiem. Nie akceptował jedynie epatowania zepsuciem i złem. Pod koniec pozytywizmu czołowi pisarze dostrzegają zwiastuny nowej epoki - Orzeszkowa wprowadza do swoich utworów postać zmęczonego życiem i społeczeństwem dekadenta (np. Różyc w Nad Niemnem). Następuje też zwąt- pienie w ideały pozytywizmu - wyrazem tego kryzysu jest Lalka Prusa. Pod koniec epoki rozczarowanie do głoszonych ideałów jest już powszechne w każdej dziedzinie, nie tylko w literaturze. Gdy pojawia się nowa generacja modernistów, pozytywiści są do niej na- stawieni bardzo przychylnie. Orzeszkowajest entuzjastką Reymonta, powszech- ny zachwyt budzi także działalność Wyspiańskiego (choć Sienkiewicz nie do- ceniał tego twórcy, uważając go za grafomana; autor Trylogii określał zresztą całą literaturę Młodej Polski mianem „rui i poróbstwa"). Nowa modernistycz- na literatura na pewien czas aktywizuje twórców epoki pozytywizmu. Są jed- nak całkowicie bezradni wobec młodopolskiej wyobraźni — nie rozumieją jej. Około roku 1910 naturalną koleją rzeczy (śmierć wybitnych twórców) aktyw- ność pozytywistów definitywnie się kończy. GŁÓWNE GATUNKI LITERACKIE EPOKI POZYTYWIZMU Powieść realistyczna - XIX-wieczny postulat realizmu najlepszy wyraz znalazł w powieści. Wyznacznikami tego gatunku stały się obecność fabu- ły i wszechwiedzącego, trzecioosobowego narratora, zamknięta kompozy- cja (wśród powieści polskich wyjątkiem jest tu Lalka), operowanie różnymi rodzajami języka (indywidualizowanie języka postaci w zależności np. od grupy społecznej, z której bohaterowie się wywodzą), uwypuklanie psy- chologii postaci. Powieść tendencyjna - rodzaj powieści, w której fabuła i działania bohaterów podporządkowane są z góry założonej tezie, najczęściej społecznej lub politycznej. Utwór literacki tego typu ma popularyzo- wać głoszone przez autora hasła np. Marta Orzeszkowej była głosem w dyskusji na temat równouprawnienia kobiet. Nowela — utwór prozatorski o niewielkiej objętości, jednowątkowy, 0 wyraźnie naszkicowanej akcji. Nowela zazwyczaj kończy się pointą (morałem); była ulubionym gatunkiem pozytywistów (E. Orzeszko- wa, M. Konopnicka, H. Sienkiewicz, B. Prus). Nowele pozytywistyczne poruszały zwykle aktualną problematykę społeczną, służyły popularyzo- waniu haseł ideowych epoki (Mendel Gdański M. Konopnickiej, Obrazek z lat głodowych Orzeszkowej, Za chlebem H. Sienkiewicza). Felieton - jeden z gatunków publicystycznych. Ukazywał się w dzienni- kach lub tygodnikach i poruszał aktualną tematykę w sposób swobodny 1 nierzadko satyryczny. Felietony bardzo często były dowcipnymi komen- tarzami do aktualnych wydarzeń. Kronika tygodniowa - jeden z gatunków publicystycznych (odmiana fe- lietonu) publikowana w czasopismach i poruszająca aktualne problemy społeczne i polityczne, podobnie jak felieton niepozbawiona akcentów humorystycznych. Najwybitniejszym przykładem tego gatunku są. Kroniki tygodniowe B. Prusa. POEZJA 15 POEZJA Adam Asnyk (1838-97), poeta. Pierwsze utwory ogłosił w latach 1864-65 na łamach lwowskiego „Dziennika Literackiego". W 1869 wydał pierwszy tom Poezji. Kolejne tomy były wydawane do 1894. W 1865 ukazał się pisany tercy- nąpoemat Sen grobów. Asnyk był także autorem dramatów (np. Gałązka helio- tropu, 1869; Przyjaciele Hioba, 1897), które jednak nie przyniosły mu popu- larności. Twórczość Adama Asnyka kojarzona jest z tragedią powstania stycznio- wego — istotnie, liryka patriotyczna zajmuje ważne miejsce w jego pisarstwie, Z jednej strony Asnyk uważany był za epigona romantyzmu, z drugiej za pozy- :? tywistę (z tego powodu nazywano go „poetąkompromisu"). W jego liryce wi- ? dać także zapowiedź symbolizmu (Limba) i elementy charakterystyczne dla i parnasistów: kunsztowne strofy opisywały zamierzchłe dzieje i zabytki sztuki, W poezjach autora Limby dominuje tematyka narodowowyzwoleńcza i patriotyczna - twórca brał udział w powstaniu styczniowym, którego klęsfo odcisnęła piętno na całym jego życiu. Pomimo tragedii, jaką było krwawe stłu- mienie zrywu Polaków, Asnyk nigdy nie porzucił myśli o niepodległości. Duzi rolę w kształtowaniu się postaw patriotycznych przyznawał tradycji — wierzył że mimo nieustannych zmian w świadomości społecznej żyją i są respektowa ne pewne tradycyjne wartości. Wolna Polska miała być dla niego twórczą kon tynuacjąnąjlepszych momentów dziejów narodu. Problem ten poruszał w słyń nym programowym wierszu Do młodych: „Każda epoka ma swe własne cele I zapomina o wczorajszych snach... Nieście więc wiedzy pochodnię na czele ; ;;;.,/ I nowy udział bierzcie w wieków dziele, ??/•i—, Przyszłości podnoście gmach! . ?<><.>?< Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy, Choć macie sami doskonalsze wznieść; Na nich się jeszcze święty ogień żarzy I miłość ludzka stoi tam na straży, I wy winniście im cześć!" W utworze tym widoczne jest przekonanie Asnyka o ciągłości historii i tradycji. Choć młodzi zawsze negują poczynania poprzedników, nie powinni w imię nowych wzorców odrzucać wartości, które były cenne w przeszłości, powinni z nich czerpać i na nich opierać swoje ideały. Asnyk nie odmawia młodym prawa do poszukiwania własnych, nowych celów i dróg: „Szukajcie prawdy jasnego płomienia, Szukajcie nowych nie odkrytych dróg." (Do młodych) Takie poszukiwanie jest wartościowe i cenne. Jest dla Asnyka próbą przeniknięcia „tajników stworzenia", kołem zamachowym postępu. Poeta rozumie, że młodzi zweryfikują obraz świata, jaki otrzymali po poprzed- nikach, „otrząsną kwiaty barwnych mitów", „rozproszą legendowy mrok". Takie działania są naturalnym prawem młodości, która chce zmienić świat. Zdaniem poety nie należy jednak potępiać pozytywnych wzorów prze- szłości, raczej czerpać z nich i kształtować je, podchodzić do tradycji twór- czo, umieć wykorzystać dla siebie i dla postępu dokonania poprzednich pokoleń. Do młodych uważane jest za manifest programowy Asnyka podobny Odzie do młodości Mickiewicza. W obu przypadkach poeci wieszczyli nadej- ście nowej epoki i starali się wskazać najważniejsze wartości i cele, którymi mogłoby kierować się nadchodzące pokolenie. Podobną wymowę jak Do młodych ma liryk Daremne żale. Tu poeta prze- strzega przed oglądaniem się wstecz: „Trzeba z żywymi naprzód iść, Po życie sięgać nowe, A nie w uwiędłych laurów liść Z uporem stroić głowę." Zdaniem poety należy odrzucić żal i narzekania, a stawić czoła nowej rze- czywistości. Polska może być niepodległa, gdy wszyscy przyłączą się do wal- ki, porzucając zwątpienie. Nie należy myśleć o dawnych klęskach, tylko wy- ciągnąć z nich wnioski na przyszłość. Świat idzie naprzód, a „przeżytych kształtów żaden cud nie wróci do istnienia". Ten wiersz realizuje pozytywną filozofię nowej epoki. Asnyk patrzy na historię narodu z realizmem: „Daremne żale, próżny trud, bezsilne złorzeczenia!" - mówi w pierwszej strofie wiersza. 16 POEZJA Naród marnuje siły na wspomnienia i narzekania, czas jednak myśleć o przy- szłości, zamknąć tragiczny rozdział historii i żyć nową nadzieją niepodległo- •~- ™ tvm utworze tradycję heroizmu i mesjanizmu, krytykuje --raniwnościom losu. Ta myśl szłości ści . Poeta odrzuca w tym utworze traaycję heroizmu * ^„_j. bierność, nawohije do aktywnego stawiania czoła przeciwnościomlo pojawia się także w wierszu Dzisiejszym idealistom „Czyliż sądzicie, iż spadek wasz Całąwam wieczność zapewni, Że odwracacie od ziemi twarz Bezczynni a jednak gniewni!" ipólczesnych mu czasach była wal- ? ;; ale i odrzucenia POEZJA 17 gór człowiek poznaje swoją słabość, milczenie szczytów napełnia go smut- kiem i dziwnym niepokojem. Góry dają też poczucie obcowania z Bogiem, ich wielkość uświadamia poecie potęgę Stwórcy. Co więcej, przebywając w gó- rach, ma się poczucie jedności ze światem: „Uczuł się jednym łańcucha ogniwem Rozciągniętego przez otchłań błękitu; On znalazł wspólne ognisko żywotów I związek z całym ogromem stworzenia." (Noc pod Wysoką) tra ka, i to walka o życie. idycyjnego sposobu myślenia: „Na próżno chcecie wykluczyć gwałt Z duchowej sfery istnienia; On tylko wyższy przybiera kształt W głębiach ludzkiego sumienia." Poeta zasach W wierszu tym widoczna jest panteistyczna zaduma nad jednością czło- wieka i przyrody. Człowiek jednocześnie godzi się (choć nie bez trudności) ze swoją śmiertelnością i przemijaniem. Wiersz Limba bliski jest tematycznie Krzakowi dzikiej róży w Ciemnych Smreczynach Kasprowicza. U Kasprowicza wątła róża, niepewna swego losu, patrzy na ogromną limbę, którą wicher wy- rwał z ziemi. Jest to pojedynek niepozornego krzewu z drzewem-gigantem. Tu zagrożona wodą limba obserwuje, jak zewsząd otaczają ją „młodzi" — liczne świerki rosnące nieco niżej. Limba jest spadkobierczynią tradycji, jest „prawie iac wartości, które ostatnia z rodu". Została wyparta ze swej naturalnej siedziby przez świerki, „te n _„,,,;* świat, w obec-jatwO wschodzące karłv". Limba przygląda się temu naporowi bez żalu i nie- ': na miejscu świerków: ?u ? tu wskazać drogę idealistom me bj< w obec-łatwo wschodzące karły", i „Nigdy się do nich nie zniży, O życie walczyć nie będzie; Wciąż tylko wznosi się wyżej Na skał spadziste krawędzie. Z pogardą patrzy u szczytu Na tryumf rzeszy poziomej... Woli samotnie z błękitu Upaść - strzaskana przez gromy." Co nowych — . , Ktosięusuwawaszęiwcien, Ten się do żywych me Uczy. bitniejszych utworów teg . rV hvł także piewcąprzyrody Tatr.Do na^ołanych wierszy upanuej Limba to wielki samotnik, indywidualista pewien swoich racji. Tłum szybko f^limba i Noc pod Wysoką. ^^ Z Ę^ SZCZytu Wysoka (25fenących świerków to zwykli śmiertelnicy. Nie im równać się z limbą, która woli ę w chmurach kołysze". Świadomie wybiera swój los - indywidualista sam ska- u należą wmuu — - k ierw! m n.p) dokonał w lipcu Asnyka z ogromną Poe przez ść przyrody gor. ...t i liryzmei e się na życie na marginesie społeczeństwa, często na niechęć. Limba woli śmierć , grani. Postrzoadek ze swoich wyżyn, niż „pospolitowanie się" z tłumem. zwracają zmieniające s Adam Asnyk jest też uważany za poetę miłości. Jego melodyjne liryki do- " zapadająckały się przeróbek muzycznych-]......... ę póbek mu ch leśnj do sfów z'Władysław żeleńskL Liiyka miłosna jest mocno 18 POEZ]A sentymentalna, szczególnie takie utwory jak Między nami nic nie było czy Ty czekaj na mnie. Jeden z najbardziej znanych erotyków Asnyka Ta łza... posłu- żył Stefanowi Żeromskiemu jako tytuł jednego z rozdziałów Ludzi bezdom- nych. „Ta łza, co z oczu twoich spływa, ; Jak ogień pali moją duszą ?•! 1 wciąż mnie drączy myśl straszliwa, O Że cią w nieszczęściu rzucić muszą." Liryka miłosna autora Limby uważana jest za bardzo czułostkową, przypo- minającą starą fotografią. Sam poeta czasami żartobliwie wyśmiewał swój sen- — "' wierszu Oświadczyny, będącym nawiązaniem do odrzucę- Ta wiec- . Katar rzecz zwykła, a MAKIA 1 POEZJA 19 Wolny najmita przedstawia właśnie losy uwłaszczonego chłopa. Jest „wol- ny", ale nie ma dokąd pójść: „Wolny, bo z więzów, jakimi go przykuł "' Rodzinny zagon, gdzie pot ronił krwawy "' Już go rozwiązał bezduszny artykuł A: Twardej ustawy..." Chłop może „rzucić dach swego domu", gdyż „nic mu nie cięży na świe- cie". Konopnicka sygnalizuje w tym wierszu powody ciężkiej sytuacji na wsi - to zły system społeczny zmusza ubogich chłopów do opuszczania gospodarstw. „Ubogi zagon u nędznej twej chatki I mokrą łączkę, i mszary, i wrzosy Obsadzi urząd... podatki, podatki! Ty idź do kosy!" Przyczynami nędzy chłopów są podatki i różne opłaty urzędowe, któ- rymi obciążone są gospodarstwa. Ze skrawka ziemi trudno je spłacić i jeszcze wyżywić rodzinę. Tytuł Wolny najmita ma więc wymowę iro- niczną. Bohater wiersza jest wolny, ale jego wybór ogranicza się do alter- natywy pomiędzy życiem w nędzy a śmiercią. Wolny najmita ma charakter poetyckiej scenki (obrazka rodzajowe- go). Język jest oszczędny i lapidarny, stopniowo rośnie napięcie uczucio- we wyrażane pytaniami retorycznymi i zdaniami wykrzyknikowymi. Kolejnym wiejskim obrazkiem Konopnickiej jest wiersz Jaś nie doczekał. :a, jeszcze zimą, u z o z O O towała wiersza Kolejnym wiejskim obrazkiem Konopnickiej jest wiersz Jaś nie doczeka KIA 1^ pisarka, poetka. Zaif T* Kaiiszanin",;SytuacJa zarysowana w utworze jest bardzo poruszająca - synek wyrobnika Maria Konopnicka (1842- ^g7Q na lamach ^g0 urwany w Jmaiy Jaś'zmarł' niedoczekawszy „poranku wiośnianego". Lekarz, jeszcze zimą, ranek, °głosZOnJ,":k cykl W górach z 1876, opu (l88tłumaczył ojcu, że jeżeli chłopczyk dożyje do wiosny i cieplejszych dni, będzie wy uznaje *«*** ^ t autorką <^^J& (189-dzijja na poprawę jego zdrowia W zimowy poranek, °głosJ,:k cykl W góra ?SMściwy uznaje *«*** ^ jest autorką ik Ilustrowanym . ^n V wierszy t 4) 1887 (l88y j, j py ^ j ^^J& (189-dzijja na poprawę jego zdrowia. strowanym . ^n V wierszy, tn.m. Lim lcerwBrĄ Wle^z rozpoczyna się w majowy poranek, kiedy do zawilgoconej izby , 1894) oraz wielu zu ?) i eposuFan łov,rfvpada złocisty promień słońca. W izbie siedzi wyrobnik myślący o swoim rzeczy zie \ ry , ? cięcej: powieści ) m (1910) został drodze ę pozycji literatury0(i (1903) 1 W1Mana Konopnicka ie wiersze ogłaszała pocz itrowany'0, ^Ś w lauch Do najbardziej ?) i płov,rfp ocisty a\88), po nim nastąpiły daisz _ ^ \ (898) ^on°Vm^ nastąpiły daisz _ ^^ ^ (1898). ^on°Vm^ch l sierotce Marysi (^ O ksno u dopiero w wieku 35 lat A m („Bluszcz" si, ukazywać ^^ ^ ^ Okre ^ doczekal (188uj uwłaszczemu. „Spojrzał po izbie okiem smętnem, mgławem, Potem na jasność tę ożywczą słońca I szepnął z cichym, stłumionym westchnieniem: >>Jaś nie doczekał! ^^ nowelista. Zadebiutował w 1864 korespondencją w „Kurierze Niedziel- Jj 'gwiazdy, świecą). konwencji wiejskich przy nym" ; humoreskami w „Kurierze Świątecznym" (1866). Pierwszą większą w *5. tegQ tomuutrzymane ^ realistyczny i oddań;pubiikacją była przygOda Stasia (1879), po niej nastąpiły kolejne: Anielka !rJ wsi zawarty w wierszach J?st D staje po stronie krzyvi(1880)j Powracająca fala (1880), Michałko (1880), Katarynka (1881), Antek r ółKpnickacałym diie ukazuj(1881)Kiik (1882) Gh d' '1O°^ nJ** ~ 64 korespondencją w „Kurierze 1 iy, świecą)- konwencji wiejskich przy nym" j humoreskami w „Kurierze Świątecznym" (1866). Pierwszą większą ;'go tomu utrzymane są realistyczny i oddań; publikacją była Przygoda Stasia (1879), po niej nastąpiłv koleinę: -arty w wierszach jest mstajep0 stronie krzyw (1880); Powracająca fala (1880), Michałko (1880), Katar •gół. Konopnicka całym kle prawdziwie ukazu](1881)) Kamizeika (1882) Oraz Grzecty dzieciństwa (1883 :h mieszkańców wsi n J| z wykorzystanie ^ówka opublikował w 1885, Lalkę w 1890, Emancypantk ł. Konop g prawdziwie mieszkańców wsi n ' wykorzystanie \owka o cją Dyia Przygoda stasia (i&/y), po mej nastąpiły kolejne: Anielka Powracająca fala (1880), Michałko (1880), Katarynka (1881), ^«te/t Kamizelka (1882) oraz Grzechy dzieciństwa (1883). Powieść pt. Pla- apublikował w 1885, Lalkę w 1890, Emancypantki w 1894, Faraona łeczne wsi, walczyw ^ ^^ doceniła ją bliza ^ Autorka ffo/nei Pastor Martin Bohme jedzie odwiedzić swego przyjaciela fabrykanta Go- pozytywistyczni P^b ; -'sanie noweli Mendel GdanSr/c opis i głębolieba Adlera. Ma mu do zakomunikowania złą wiadomość - syn Adlera, Fer- prosiła ^^"^^eratury polskiej oszczędny realisty y ynandj straci} za granicą blisko 60 tyg mbU B5hme spodzieWa się wybuchu najmity wniosła do i er , jcowskiego gniewu. Uważa go za słuszny, gdyż syn postępuje źle, ale zamie- ,:__„iprńwnOSCl SpOicO^uj _ nn„„j,:' „t_____ aji_____tt-_j_____j-„- _________? . _ • . . . ? ?? gą y spodzieWa się wybuchu jcowskiego gniewu. Uważa go za słuszny, gdyż syn postępuje źle, ale zamie- ła pOgOdzic starego Adlera z Ferdynandem, przypominając przypowieść synu marnotrawnym. Na Gotliebie wiadomość nie robi jednak żadnego wra- 5nia, decyduje się spłacić długi i wezwać syna do powrotu z zagranicy. Bohme yjeżdża od Adlera zdumiony i zgorszony, nie rozumie, jak fabrykant może lerować takie zachowanie syna. Po odjeździe pastora Adler wspomina dawne lata. W młodości Gotlieb Adler i bardzo podobny do syna. Razem z Bohmem wychowali się w tej samej łłej miejscowości. Adler został majstrem w fabryce tkackiej. Każde zarobio- 22 PROZA szą. Aby ją zW, ^7, ;rznaczne fundusze i otworzy! w kilku latach zebrał znacz onazma szą Aby ją zdoby, ^ me fanciusze i otworzy procent. Po kilku latach zeor iedług0 później żona zmarła. tkacką. Ożenił siei df zek^\ biniem wszelkich ambicji ojcakoj ltFrd cieszy się z wystawnego wszystkie dawne marzenia balonem. Dług syna nie Obniża robotnikom Ppodróżuje, wsplna się PROZA 23 ? Starv Adler w przypływie szaleństwa podpala fabrykę i sam ginie w zglisz- czach. Nowela kończy się słowami „fala krzywdy wróciła". GENEZA Powracająca fala (1880) należy do realistycznych nowel Prusa. Porusza n który pojawił się w innych dziełach pisarza: Kronikach, Placówce „_. - kwestię niemiecką. Powracająca fala została po raz pierwszy ogłoszona przez „Bluszcz" w odcinkach pomiędzy lipcem a październikiem 1880. Powstanie noweli zbie- ga się z warszawskim okresem działalności Ludwika Waryńskiego i areszto- li robotników w 1878. oznał życie fabryki bardzo dokładnie, gdyż w 1872 pracował jako w zakładach Lilpopa. Akcja noweli toczy się jednak poza Warszawą, Po powrocie do kraju Fer Wikszość sąsi przyjmuje go i unika wszel 1C °J i i towarzystwo utrać.| stosunki z ota PROBLEMATYKA Po powrocie do kj p J licznąszlachtą. Większość sąsia r& zbiera siQ towarzystwo utrać.| taktów. Wkrótce wokół młoaeg ^^.^ pastora Bohme Ferdynana ó Pdczas wizy y e don k J córkę pasto, ^rtwi gQ jednak ni , Gotlieb wybucha gniewem ^ ^ ożenić, gdyby przystata n tt ale że musia y h synowej bez Głównym tematem noweli jest sytuacja robotników w Królestwie Pol- czasach współczesnych pisarzowi. Fabryki należą w przeważającej „...--? ? tv u roazmy F—._ - . o.a -^____o obcego kapitału (Adler jest Niemcem), panuje bezwzględny wy- i pijaków. Podczas wizy y ^ Bóhme donosi o wszystkirn J g ^ zygk robotników. Fabrykant wspierany przez rząd carski -jego policję i sądy, córkę pastora, Anettę. O ur ^^^ gQ jednak nie to, że Ferdynan moze dowolnie zmieniać warunki pracy, obniżać pensje, uniemożliwiać do- Gotlieb wybucha gmewenx ^ ^ ożenić, gdyby przystata n jj ^ do jekarz^ wreszcie zwalniać pracowników bez podania powodów. Adler raził Anettę, ale że musia y^ tymczasem me chce synowej bez p bezlitośnie wykorZyStuje swoje przywileje - spłaca długi syna, Ferdynanda, niestosowne propozycje. .obniżając wynagrodzenie robotników. Fabrykant jest przy tym pewny swej gu. ... , dz0 zie. Ludzie pracują ponad siiy, bezkarno?cj _ w kraju panuje bieda i pracownicy wiedzą, że na ich miejsce W fabryce dzieje się ar Kazimierz Gosławski, Pola , ~awi się natychmiast wielu innych, którym niskie zarobki i tak będą odpo- w święta. Mechanikiem w ^^mechanicznego. Aby zreahzo^, marzy o założeniu w 6jLienia p0 kilkanaście godzin. ZmqCZemiekal Charakteryzując postać Gotlieba Adlera, Prus akcentuje jego chciwość swój cel, pracuje bez wytc n , Ponieważ w fabryce nie ma ^ bezduszność. Największą namiętnością fabrykanta są pieniądze. Pragnął ich bia jego uwagę.- maszyna ^T"*^ podwieźć rannego do miasta - "j^pd najmłodszych lat - wówczas każdy zarobiony grosz wydawał na hulanki, ani felczera, a młody Adler nie ^abryce narasta niezadowolenie. r0|jdy zdobył większą sumę, zaczął oszczędzać i pomnażać majątek dzięki po- , wykrwawia. Po jego śmierci Bóhme prosi go, by tego ni ryCzkom na lichwiarski procent. Jego marzeniem było zgromadzenie dużej sumy, się wykrwav zwalniać tych, którzy się_ Tłumaczy, że krzywda jest powróci. W mieście Ferdynand zwał "n "różmakiem. W po; mógłby stracić na zabawy, podróże i kobiety. W miarę upływu lat Adler Pastor Bonmc pi«« &-' ?> . nh7V odbita od brzegu - pr^zej czy poZttói , tawał się coraz bardziej chciwy i w pewnym momencie nie był już w stanie pojedynek sędziego Zaporę, ^korzystać swego majątku. Robi to za niego syn. Ferdynand jest przedsta- Adler odnosi śmiertelną ' /ionyjakoutracjuszihulaka-podobniejakojciecpozbawiony ludzkich uczuć na dnosi ^fl/ionyjakoutracjuszi arża pastora, że to on spo ie chce podwiezć do go, gdyż boi się,: 24 PROZA PROZA 25 fabryce. Pracownicy, taki Marząc o warsztacie, Gosławski planuje, ze swoich pracowników będzie powszechnie znienawidzeni w racy_ pracanie daje ^nagradzał uczciwie i będzie ich dobrze traktował. Nie wyobraża sobie, że ?wani, nie identyfikują się z miej ___ Stary Adler _a„Hw boeacić się na krzywdzie innych. Ojciec i syn są LvwdY i poniżenia. Stary Adler mógłby bogacić się na krzywdzie innych "" J J . . ? • __i„ ^ nirh niol » t__.ontom nr7p)nmnwvm w noweli q n[ch n[m Momentem przełomowym w noweli jest śmierć Gosławskiego, spowodo- i łki j i kk ł traktuje robotników jak narzędzia me wldz i fclczera. Nie myśli także wana wypadkiem przy maszynie. Gosławski jest przemęczony i na skutek osła- dba By zaoszczędzić, zwalnia zakłf ^ eg°„dowei która mogłaby kształcić bienia uwagi traci rękę. Ponieważ z powodu oszczędności nie ma w fabryce o założeniu przy swojej fabryce szkoły zaW" ą • Jza0W0C0Wać większą wy- lekarza, robotnik umiera z upływu krwi. Jego śmierć staje się przysłowiową wykwalifikowanych pracowników i w Przysz ch • zysku oraz dobrem ostatnią kroplą", która przepełnia czarę goryczy - pracownicy fabryki zaczy- dainością Fabrykant kieruje się wyłącznie ooi * ^ ^ pierwsze duże nają się buntować. Adler jest wściekły, me może zrozumieć, jak ludzie, którym swoim i swego syna. Sposób, w jaki Gottisb A ^ ^ ^^ pracował^ ^ prac^ śmią występować przeciwko niemu. Na tę pierwszą tragedię nakła- nieniądze także wiele mówi o jego charakter ^ ^ > ^ ^^ dwk ^ ^ dmga _ syn Adlera gmie w pojedynku, wybuchł pożar, właściciel wyznaczył auzą iwg ^ właśnie Adler, choć czyn W obliczu śmierci Ferdynand bardzo się zmienia - po raz pierwszy doce- SobY uwięzione na najwyższym piętrze. Zro * ntem nie kierowały jed- nia starania ojca, który był w stanie poświęcić dlań wszystko; całuje ojca wymagał wielkiego bohaterstwa. Późniejszym y ^ ^ zdobycia uprag- w rękę. Śmierć młodego Adlera robotnicy traktują jako „karę boską". Fabry- ak litość czy współczucie wobec zagrozonyc , kant w przypjywie szaleństwa podpala zakład i ginie w jego zgliszczach. Te nionei nagrody. • . „astor Bóhme (dawny przyja- dwa pożary - pierwszy, dzięki któremu zdobył znaczny kapitał, i drugi, który W opozycji do Adlera i jego syna P0Z0 JT/sławski robotnik w fabryce, położył kres jego życiu i karierze, spinają życie Adlera i całą nowelę klamrą. 'el fabrykanta z lat dziecinnych) i Kazimierz ^ ^ ^ ^ swó- sposól Cq cnarakterystyczne, kres fabrykanta nie jest żadną „zemstą opatrzności" - ? tor iest człowiekiem niezwykle dobrym i uczc y ^^.^ ludzi do czyni& zniszczenie zakładu najboleśniej uderzy w robotników, którzy stracą źródło naiwnym. Wierzy, że wystarczy sk^k^Zb?aJch od naprawdę istotnyd utrzymania. 1 d bra Pastor nie odróżnia przy tym spraw -acvcri mów tylko w oku Prus jest w tej noweli rzecznikiem idei solidaryzmu, a więc przekonania, ' ' sznv nawyk wygłaszania swych umor j że naturalną cechą społeczeństwa jest wspólnota interesów wszystkich klas larachna nosie. . ktora Drzewiduje dalszy bieg wj i warstw. Zdaje sobie jednak sprawę, że bez usilnej pracy nad obudzeniem B"hme iest jednak w utworze postacią, ^ "Wzywdy. Stara się ostrzei społecznej świadomości robotników i nad ich edukacją nie da się tej idei wcie- nadków i przestrzega Adlera przed „powracającą a ą^owne reakcje ze stro lić w życie. Spore zagrożenie widzi także w obcym kapitale, który nie identyfi- f brvkanta przed działaniami, które mogą wyw s kończy - Bohme ni kuje się z krajem, na terenie którego się pojawia i jest nastawiony na łatwy v robotników. Na tych przestrogach 1.^P0™nie™e sprawiedliwości. ' szybki zysk. Stąd tak ważną postacią jest Gosławski - gdyby było więcej tak otrafi snowodować, by Adler zawrócił z drogi v ideałom poz) dobrze wykształconych, zdeterminowanych i uczciwych ludzi, sytuacja gospo- P KazŁ Gosławski jest z kolei P°^^^i„tiopa, pasjo^darcza Polski na pewno wyglądałaby inaczej. istycznym _ solidnie wykształcony przez Gosławski marzy o 2 W warstwie filozoficznej Powracająca falami opowieścią o następstwach się mechaniką i znajduje przyjemność w swojej p^ y ? ^ ^ Godzi sic dobrych i złych uczynków. Żadna krzywda nie znika - rodzi jakąś reakcję, łożeniu własnego warsztatu, dlatego pracuje u najszybciej potrzebiodpowiedź, która może przynieść kolejne zło. Pisarz postuluje tu rozwagę 1kie nieuczciwości Adlera, gdyż chce z y j wje przez momei mądrość w postępowaniu. Człowiek bowiem jest częścią społeczeństwa i musi Stał To pragnienie pieniędzy sprawia, ze o aj o dQszedł do majątkzwracać uwagę na to, czyjego sukces nie jest efektem klęski innych, wydają się podobni. Wszystko fif^J^ zablja się pracą. Także ce Wykorzystując innych, Gosławski, by go zdoby , KAMIZELKA obu bohaterów są odmienne czvtelnikowi, że dążenie do majątkui 1U ^ Prus próbuje tutaj uświadomić ^^'^ posiadają ludzie arnb.^ iest niczym złym, wręcz przeciwnie, g y ^ ^. ^ ^ wyzyskiwał Tytułową kamizelkę narrator kupił od handlarza starzyzną za pół rubla; i nracowici może to przynieść krajowi wie ^ vcześniej sprzedała ją młoda wdowa za czterdzieści groszy, innych i nieuczciwość w prowadzeniu mtereso . 26 PROZA PROZA 27 hrżaca sprowadzili się w kwietniu, malżonków - gdy nie trapiły ich jeszcze żadne troski, chętnie chodzili na spa- Młodzi państwo - urzędnik z żoną i ze s 4ł rodziny. W lipcu też zaczęła cgry do Łazienek, pili wodę gazowaną, oddawali się drobnym rozrywkom. ? u opuściła ich służąca, przenosząc się Q J s^krwotok. żona w roz- choroba męża sprawiła, że radość zupełnie zniknęła z ich domu. Choć żona ? Thoroba pana. Zaczął kaszleć, a do kaszlu 4 padkowo pod domem. gnie żyć nadzieją na wyleczenie męża, szybko uświadamia sobie, że choro- ^ wybiegła na ulicę szukać lekarza, spo & ^ ^ ^^ do czasU; a ^u^ ^ .^ beznadziejna. Lekarz usiłuje ją uspokajać, ukrywa pewne fakty (bagate- TSz wYPYt , mówiąc, że to krwawienie z nosa), pani jednak bardzo szybko TSz wYPYtał ją J , to doktor uspj ^ cv wcześniej miał zapalenie płuc. miii hodzą z płuc Maż powinien uświadamia sobie prawdziwy stan zdrowia męża - niedawno przeszedł zapale- SlTł są różnymi P^zynami, ^ P imożliwe nie płuc kaszle chudnie Jej mąż także zaczyna zdawać sobie sprawę ze swe- SlTwywołane są różnymi P^zyna szczędząc najlepiej ^Jechac~ Sią ż h ^ niemożliwe Wziej Osłabiony, przestał pra- óli leżało mu na u nie płuc, kaszle, chudnie. Jej mąż także zaczyna zdawać sobie sprawę ze swe- gQ gtanu w obliczu ciężkiej choroby każde z nich myśli przede wszystkim kj di Ih iąek jest całkoicie bio oi Mż szczędząc najlepiej ^J Wziej Osłabiony, p gQ gtanu w ęj y y p y Choroba postępowała, mąż chudł coraz Szczególnie zależało mu na Q spokoju drugiego. Ich związek jest całkowicie pozbawiony egoizmu. Mąż, ii ubierał się jak do wyj biera ciała" - ka- b dnieść na duchu ukochaną żonę udaje że nabiera ciała" przesuwa cowac a postępowała, ą ale codziennie ubierał się jak do wyj ^ kamizelki. Nagle zaczął dowo zi iśijsza żona cie „nabiera ciała" - ka- lepszym humorem. t pj by podnieść na duchu ukochaną żonę, udaje, że „nabiera ciała" - przesuwa sprzączkę kamizelki, by wydawała się ciaśniejsza. Ukrywa przy tym, że ciągle j i łb Gd k j dii d kń braniu kamizelki. Nagle zaczą s^-egQ lepszym humorem. sprzączkę kamizelki, by wydawała się ciaśniejsza. Ukrywa przy tym, że ciągle mizelka była coraz ciaśniejsza, żona cie y ^^ lekcje) mąż przywita! chudnie i staje się coraz słabszy. Gdy sprzączka zostaje dociągnięta do końca, o dnia gdy żona wróciła z mia ^ ^^ nie cncąc jej mar- pan zaczyna się niepokoić - boi się, że jego małe oszustwo się wyda i żona mizelk y Pewnego dnia, gdy żona m wy j) nie cncąc jej mar- pan zaczyna się niepokoić - boi się, że jego małe oszustwo się wyda i żona W t i łi idii kj i k ' nies go dnia, gdy żona w ^ ^^ nie cncąc jej pan zaczyna się niepokoić boi się, że jego małe oszustwo się wyda i żona podziewanym wyznaniem: od że jest ciaśniejsza. W ter, będzie się martwić. Tymczasem zupełnie niespodziewanie okazuje się, że ka- ł sprzączkę w kamize ce, ^^ diurek Kiedy jui mjzelka jest coraz ciaśniejsza Pan nabiera ochoty do życia zaczyna wierzyć espodzy przesuwał sprzączkę w ił sprzączkę j ę ę dziurek. Kiedy jui mjzelka jest coraz ciaśniejsza. Pan nabiera ochoty do życia, zaczyna wierzyć, i ób dociągnął sprzączkę do końca żadnego oszukiwania zro ze wyzdrowieje. Choroba jednak postępuje i w krótkim czasie mąż umiera. SP 'lał że jego sekret się wyda, kamize a ,^ Tajemnica kamizelki jest bardzo czytelna dla narratora - to pani, gdy mąż biła się ciasna i musiał nawet poluzować^P^^^g historią kamizelki dociągnął już sprzączkę do końca, skróciła pasek kamizelki, czyniąc ją cia- ? długim czasie pan zmarł. Narra or 'ciagaczami pracowały dwi śniejszą. Dzięki temu zapewniła mężowi radość i spokój w ostatnich chwilach Ten wzruszający przykład miłości i wzajemnego poświęcenia napawa nar- ratora optymizmem — świat nie jest aż tak zły, skoro ludzie potrafią w subtelny sposób okazywać sobie uczucia i wspierać się w ciężkich chwilach. Nieule- czalna choroba męża wyzwala nieoczekiwany hart ducha u obojga małżon- GENEZA . Warszawskim" w 1880, w Wków, którzy kłamiąc wobec siebie, chronią się nawzajem przed rozpaczą. la Kamizelka ukazała siew „Kunę Szkice i obrazki t.l (1885 Ciekawym zabiegiem kompozycyjnym jest zogniskowanie akcji utworu l została opublikowana w z i wokół jednego przedmiotu - kamizelki. Chwyt ten, znany już w czasach rene- sansu, określany jest mianem teorii sokoła - od tytułu noweli Boccaccia Sokół, ^-^ . w której zastosowano go po raz pierwszy. PROBLEMATYKA ^ ^ ^^^, JNKTEWICZ Nowe daniu książkowym: liwości - dostatnio, do momentU^ u i liwości - dostatnio, do ^J^em choroby pogarsza się sytuacja i Henryk Sienkiewicz (1846-1916), pisarz, nowelista, laureat literackiej Na- informuje, jak z upływem czasu ip0 ^ ych państwa"), potem mąz K\rody Nobla w 19Q5 Do jegQ najbardziej znanych nowei naiezą: Szkice wę- dziny Najpierw odchodzi służąca j. „ v utrzymać rodzinę. . >lem (1880), Za chlebem (1880), Janko Muzykant (1880), Z pamiętnika po- pracę i żona musi brać dodatkowe ' ^dnak rzezWyciężyć, gdyby była japańskiego nauczyciela (1880), Bartek Zwycięzca (1882), Latarnik (1882), Wszystkie te trudności można oy j ^ ^^ podkreśla wzajemną mu :acnem (1889) pierwszą powieścią Sienkiewicza było Ma marne (1872), po szansa na powrót pana do zdrowia, a i. nastąpi}y kolejne; Ogniem i mieczem (1883-84), Potop (1886), Pan Woło- _____ tWe cvtaty wg tego wydania. yjowski (1888), Bez dogmatu (1891), Rodzina Połanieckich (1895), Quo va- ,, Wybór pism, Warszawa 1952, wszystR Bolesław Prus, 28 PROZA dis (1896), Krzyżacy (1900), Na polu chwały (1903-04) oraz powieść dla dzie- ci W pustyni i w puszczy (1911). SZKICE WĘGLEM, CZYLI EPOPEJA POD TYTUŁEM CO SIĘ DZIAŁO W BARANIEJ GŁOWIE TREŚĆ Wójt wsi Barania Głowa, Franciszek Burak, przygotowuje się do poborul rekruta. W zredagowaniu obwieszczenia pomaga mu, niezbyt chętnie, pisarzl gminny, pan Zołzikiewicz. Zołzikiewicz ceni się bardzo wysoko: uważa się zj miejscowego eleganta, człowieka oczytanego i inteligentnego (jest zapalonymi czytelnikiem powieści brukowych typu Izabela hiszpańska, czyli tajemnicą dworu madryckiego). W Rosji i zaborze rosyjskim pobór rekrutów ma charakJ ter losowania. Zołzikiewicz wie, że syn Buraka także musi stawić się do poboJ ru i jeśli wyciągnie los, może iść na wiele lat do wojska. Namawia więc wójta] by zamiast swego syna zapisał na listę Wawrzona Rzepę. Burak nie jest zdecyj dowany - Rzepa ma żonę i synka, jest jedynym żywicielem rodziny, nie podlej ga zatem poborowi. Żona Rzepy, Marysia, bardzo podoba się Zołzikiewiczowi, pisarz chce pc zbyć się jej męża, żeby ją łatwiej uwieść. Idzie do chałupy Wawrzona, gdzi zastaje tylko Marysię. Mówi jej o poborze do wojska — kobieta jest przerażona Zachwycony jej urodą, pisarz próbuje ją pocałować. Zaczynają się sza motać, Marysia krzyczy. Rozwścieczony pies Rzepów, Kruczek, gry! Zołzikiewicza w pośladek. Pan pisarz ucieka, złorzecząc Marysi i jej mi żowi. Zrozpaczona Rzepowa prosi męża, by poszedł do Zołzikiewicł i spróbował go przekupić. Rzepa zdaje sobie sprawę z tego, że nie pow nien podlegać poborowi, ale boi się pisarza. Podczas powstania stycznia I wego, jako młody chłopak, Wawrzon przewoził papiery powstańcól ------' i Zołzikiewicz wie o tym. Wizyta Rzepy wyprowadza z równowagi pił rza - szczególnie, że chłopu towarzyszy Kruczek. Zołzikiewicz początków myśl, że Wawrzon przyszedł go pobić za umizgi do Marysi, ale gdy dowiadł się, że chodzi o pobór - wyrzuca chłopa. Kilka dni później Zołzikiewicz podsuwa Rzepie w karczmie jakiś papier! podpisania, wmawia mu, że chodzi o akt przekazania chłopom lasu. Okazuje sil że Wawrzon podpisał zgodę na stawienie się do poboru zamiast syna wójta. Zrozpaczona Marysia chce pomóc mężowi. Razem idą do sądu gminnea gdzie przedstawiają sprawę. Sąd w osobie Buraka i Zołzikiewicza skazuje Rzi na areszt i grzywnę. Marysia prosi o pomoc księdza i pannę Jadwigę Skwicz podkreśla słabości zaborczej szkoły - antypolska wymowa lekcji, nacisk naukę języka, który nie jest w tym kraju językiem narodowym, brak praktycz- ch umiejętności, przeładowanie programu zbędnymi wiadomościami. Matka Michasia pragnie, by syn się wykształcił i został lekarzem. Dzięki temu sytuacja całej rodziny znacznie by się poprawiła. Chłopiec mimo wiel- kich starań nie jest w stanie zrealizować tych ambicji. Nie chce jednak rozcza- rować matki, którą bardzo kocha, eksploatuje więc swe wątłe siły, ucząc się po nocach i wkrótce zapada na zdrowiu. Tuż przed chorobą otrzymuje wiadomość 0 wydaleniu ze szkoły za złe wyniki i brak postępów. Opisana w noweli śmierć chłopca jest obrazem przejmującym. Michaś umiera w dniu Bożego Narodzenia, w gorączce powtarza łacińskie słówka 1 odmiany. Sienkiewicz przedstawia to dziecko jako małego męczennika -jego wrażliwości oraz dobroci nie zauważono i nie doceniono w szkole. Ucznia i jego domowego nauczyciela łączy silna więź emocjonalna, pan Wawrzynkiewicz kocha chłopca jak własnego syna, ale nie potrafi nic dla nie- go zrobić, jest całkowicie bezsilny wobec systemu edukacyjnego zaborcy. Z pamiętnika poznańskiego nauczyciela porusza bardzo aktualne w cza- sach Sienkiewicza tematy. Pisarz zwrócił w niej uwagę na obecność tradycji w życiu Polaków, na elementy patriotyzmu. Problem wynaradawiania młodzieży był dla pisarza bardzo istotny, uważał, że świadomość narodową można zacho- wać P°Przez kultywowanie pamięci o polskich bohaterach i ważnych wydarze- niach historycznych. Istotną rolę przyznawał Sienkiewicz rodzinie jako natu- 1 środowisku patriotycznemu, przekazującemu narodową tradycję. języku. Problemy w szkole me zmecnęcają J ^^ otrzymuje w król Bartek Słowik pochodzi ze wsi Pognębin w poznańskiem. Wraz z żoną i dłużej. Chwilową pociechą są az trzy oceny J4 j ^^ znQWU zacZyif*agdą uprawia kawałek gruntu i żyje spokojnie. Wybucha jednak wojna fran- di Niestety radosc me trwa g cusko-pruska i Brtk tj i dłużej. Chwilową pociechą ą y j ^^ znQWU zacZyf p k gruntu i żyje spokojnie. Wybucha jednak wojna fran kim odstępie czasu. Niestety radosc me trwa g cusko-pruska i Bartek zostaje powołany do wojska. W pruskiej armii Słowik dostawać złe noty za akcent. ma także cnarakter szyk* Jyrozma się jako żołnierz. Pod Gravelotte zdobywa dwie armaty i trzy sztan- Forsowanie języka niemieckiego przez za * ^^ polski me fflaf arV - zostaje za to odznaczony przez generała Steinmetza. Pułki poznańskie narodowych. Michaś dowiaduje się w *f™^ edukacją wyniesioną z dotf ™s* Jednak duże straty i ginie wielu sąsiadów Bartka, w tym jego przyja- żadnej wartości. Kłóci się to zjegoprzekonamamiea WJ . ^ce Wojtek. Słowik odznacza się w każdej bitwie, więc po odesłaniu zdzie- - nauczyciel domowy, pan Wav«^f""^5uwielki zamęt - inne są cf™anych oddziałów w głąb Niemiec, podoficer namawia go, by dobro- ojczystych. W umyśle dziecka panuje z^tegc,po o ^.^ SienkiewC ^ *«toł w armii. Tak też się dzieje i Bartek razem z wojskiem wkracza do edukacji domowej (patriotyzm) i pansiwu j w zwrócenie wtf ' d- w tym okresie ma miejsce pewien wypadek - oddział Bartka bierze do zwraca uwagę na destrukcyjną rolę szkoły zaborczej i postu j 34 PROZA ; nich to Polacy-zostaj ES PROZA 35 PROBLEMATYKA p dobnie jak w przypadku Z pamiętnika poznańskiego nauczyciela, Sien- ? z porusza tu istotny problem antypolskich działań zaborcy. Bartek Sło- chłop z Pognębina w poznańskiem, zostaje wcielony do pruskiej armii Wh'erze udział w wojnie z Francją. Szybko przyzwyczaja się do warunków wii^------- t nawia się cz.y i"------ - panujących na froncie, zaczyna czuć się Niemcem. Niemców. Słowik.zas? ^ . nic me robi. ie przechwal; Sienkiewicz stale akcentuje głupotę swojego bohatera - Bartek jest ciem- ni „ ,w.ercn przeraża g j _ ,__Q ^n WS1. W karczn f ^ ^ ; ograniczony, nie ma zupełnie pojęcia o tragizmie swego losu. Chłop jest że mąż barda całkowicie zmanipulowany przez zaborcę. Po upływie okresu obowiązkowej ao bcgu. in-o---. Bartek nie jes s}użby Bartek zostaje w wojsku dobrowolnie. Przyjemność sprawia mu walka uważa się za Nieme . ^ ^ ^.^ daje dowody bohaterstwa i heroizmu, równocześnie akceptuje gra- Myśl o dezercji P^^^tók wraca do wsi.; Po kilku miesiącach służby a .. których rozstrzelano za p y .^ ^a±a gu się zmienił - jest °™ J^darstwie - ciągle niedomaga. ^ ^ ^ . morderstwa. Zarówno bohaterskich, jak i haniebnych czynów dopuszcza w stanie pracować w g f ^^ poradzic z gospodarstw , ^ ^^ ^ ^ ^ zastanowienia {jakiejkolwiek refleksji. Nawet spotkanie z dwoma pol- Magda, me:m m ^ ^ slowików, Fmek^\ ślał ml od pa skimi jeńcami nic w Bartku nie zmienia. Pochwyceni przez Prusaków szlachci- większe długi. Niemca Boege: "Boege " ; Francuzów zwoji ce są żołnierzami Legii Cudzoziemskiej - walczą w szeregach francuskich 2 bity przez nauc y > . wieciział, ze jak teraz ^ ^ ^ wolność Polski. Bohater, który pilnuje uwięzionych, nie może wyjść ze zdu- n skich śwm i dał mmc w fj > naimocniejsze . dc cłlirh^ar Irh mzmnwY - on także walczv o wolność Polski. tvle że słuchając lch rozmowy _ on także walczy 0 wolność Poiskij tyle że h flkji rozmawiać z ^ wrzuca go do beczki z o powinn y f . Gazety niemieckie ó B do WK Po poWrocie do kraju Bartek uważa, że należy mu się szacunek, jako żoł- przez Polaków, a r " jymci nierzowi zwycięskiej armii. Popisuje się swoimi wojennymi przewagami, stara płacenie ^r^ właśnie ;się mówić po niemiecku. Sytuacja Słowika szybko się zmienia - niemiecki ziema. wiagua i»«p "~~""^n jarzyński, dziedzic Pognębina, ^^^ Słoi nauczyciel bije syna Bartka. Pan Boege uważa bowiem, że teraz, gdy Prusacy sem wraca z Króles a p q WSparcie, ta obiecuje sp ac ^oracb g;pobili Francuzów, ich siła jest nieograniczona i wszystko im wolno. Rozwście- ożenił. Magda prosi nov^ek bqdzie głosował na jej męża w wy ? czQny ^^ ^ nauczyciela) za co zostaje skazany. Żona Bartka, Magda, ków pod warunkiem, ze owiatu. Ubłaga o pomoc panią Jarzyńską, małżonkę polskiego dziedzica. Ta obiecuje tek się zgadza. m„„,;V 7rv«taie wezwany do naczelni ap ^^ wyboipomoc, prosząc jednocześnie, by Bartek głosował w wyborach na jej męża. _ . . . av „____ . eoińskich cl^owik zgadza się, lecz zmuszony przez niemieckiego urzędnika ostatecznie nicy powiatowi każą m g^ wybrany także głosami P°^waU na ^iWbiera Niemca Szulberga. Ostateczna klęska bohatera (konieczność pójścia okazuje się, ze Szu erg chfo j którzy byli w wojsku g os ^^o więzienia za pobicie nauczyciela, licytacja chałupy) jest w pewnym sensie pów, w tym Bartka- ™ "hrniast wyjeżdżają. Bartek traci g j ^^ m ^^ ^ sprzeniewierzenie się polskości. kuły o prześladowaniu Nieintu« FiŁJ__. ia. Magda musi zaciągnąć kolejny dług na zapłacenie grzywny. iymc ^..AWł,,,,, nan jarZynski5 dziedzic Pognębina, który właśnie -.:„ c*yUr\{. długi Słc NiesP„tó— ^rsr*--;^-w- , y ca. Państwo Jarzynscy długi i razem z żonąi pobicie nauczyciela. r~FNEZA Nowela BarteK ^ w wydaniu książkowy samym roku. wyjj do miasta. Musi jeszcze p Bartek uosabia sytuację polskiego chłopa - jest ciemny, łatwo nim mani- mlować i zastraszać go, nie odczuwa żadnej więzi z Polską. Podobnie jak v prZypadku innyCh chłopów, rodzinny kraj kojarzy mu się tylko z wielowie- owym uciskiem pańszczyźnianym, nie identyfikuje się z Polską. Na skutek Słowie w l^by w pruskiej armii Bartek ulega wyobcowaniu z własnego środowiska. została opublikowana w " kiewicza%vNe się Niemcem, choć Prusacy nie uważają go za członka swego narodu, i piątym tomie Fism ow mirno jegQ bezprzykładneg0 bohaterstwa - pogardzają nim. Słowie" w " 36 PROZA Krytykując postawę chłopstwa, Sienkiewicz podkreśla równocześnie uv lację wsi od dworu. Stosunek szlachty do chłopstwa jest czysto konwencjona] ny — pani Jarzyńska odwiedza chałupy, by pozyskać głosy. Upaja się swój polityczną misją, ale nie wygląda na to, żeby jej zainteresowanie wsią by] trwałe - oboje z mężem marzą o wyjeździe do Berlina. Klęskę bohatera Sienkiewicz tłumaczy j ego „homerycką głupotą". Problei ten jednak wydaje się bardziej złożony — chłopi sąnieuświadomieni i ogranicz, ni, gdyż od wieków trwają w ciemnocie. Zadaniem pozytywistów jest obudzeń ich patriotyzmu i świadomości narodowej, lecz aby tego dokonać, potrzebi™ jest mozolna praca u podstaw. Wieś polska stanowi wielką siłę (w noweli wjj dać, jak głosy chłopów zmieniają wynik wyborów) i warto tę siłę wykorzystaj dla dobra kraju. PROZA 37 • tęsknota poczynała zacierać". Tej nocy Skawiński zapomina zapalić latarnię _ na mieliźnie rozbija się łódź i latarnik traci posadę. Znowu wyrusza na tu- , czkę: irNa nowe zaś drogi życia miał także na piersiach swoją książkę, którą od czasu do czasu przyciskał ręką, jakby w obawie, by mu i ona nie zginęła..." GENEZA Nowela, uważana za arcydzieło tego gatunku i jednocześnie najwybitniej- szą nowelę Sienkiewicza, powstała w 1880. Opublikowana została w „Niwie". Utwór wzbudził wiele zastrzeżeń krytyki; Orzeszkowa uznała go za „ładny jeszcze, ale już trochę słaby", inni krytycy nowelę bagatelizowali. Doceniła ją dopiero następna epoka - Młoda Polska: Stanisław Brzozowski uznał, że La- tarnik to dzieło, które „przeżyje inne pisma Sienkiewicza". KOMPO2YCJA . i Warnik prawdty Latarnikma interesującą budowę: przyjazd Skawińskiego do latarni i opusz- do kanału Panamskiego, zgi ą zacZ(Jt0 szukai czenie jej po fatalnym zaniedbaniu obowiązków stanowią klamrę spinającą """" ' zarzą(j cały utwór. ni Polak, Sta W noweli Sienkiewicz zderzył punkty widzenia narratora i bohatera, po- listopadowegt głejbiając psychologiczną analizę postaci. Bardzo ważna jest funkcja motywu •? statycznego, czyli Pana Tadeusza. Wokół tej książki zorganizowany jest punkt kulminacyjny noweli. Cytatowi z epopei towarzyszą niezwykle dramatyczne LATARNIK TREŚĆ W Aspinwall, u wejścia do Kaumu * ^~____ podobnie utonął na skutek nieszczęśliwego wypadku. _ następcy, ale nikt uczciwy i godny zaufania się nie zgłasz cy portu, pana Falconbridge'a, zjawia się siedemdziesi i. Skawiński jest weteranem wielu wojen - powstań wojny w Hiszpanii, Wiosny Ludów, wresz ne odznaczenia i znakomitą opinię. Panu I jednak za stary. Skawiński bardzo prosi o tę posadę — nacierpiał, potrzebuje spokoju, pustelnicza praca w latarni przyniesieni ukojenie. Wzruszony Falconbridge zgadza się. Skawiński obejmuje lata nię, jest bardzo szczęśliwy. Wspomina lata tułaczki i nieudanych intet — "A^ 7ar.7vnało mu się lepiej wieść, jakieś fatum niwecz] w owi wydaje życiu wiele sj sów-zawsze gdy zaczynało w^iłk!. Teraz wreszcie udało mu się ? v Tnowub razem kształt dymu jest podobny do postaci chłopca. PROBLEMATYKA syrol: Krótki obrazek Marii Konopnickiej, nowela Dym, porusza problem miłości macierzyńskiej oraz cierpienia po stracie dziecka. Akcja opowieści toczy się w małym pokoiku na facjatce. Tam stara matka codziennie czeka na swego syna, palacza w pobliskiej fabryce, i obserwuje dym z komina kotłowni, w której pra- cuje syn. Nowela drobiazgowo relacjonuje zwykłe zajęcia kobiety, która rano tk Zadebiutowała wiers2lbuazi syna, podaje śniadanie, a potem cały dzień czeka na jego powrót z pracy. Maria Konopnicka (1842-1910) ]Ę!!sarka' ^^tygodnika „Kaliszanitf^zekiwame umila jej obserwacja dymu, który przybiera rozmaite kształty. Te ___^ ogłoszonym w 18/U na ^^. —ul. jznaie s' leDlUl wio*-; - J .odniku Ilustrowanym . Kono pokoiku na facjatce, w domu naprzeciwko fabryki, mieszka sta- ra kobieta z synem. Chłopak jest palaczem w kotłowni, matka codziennie przy- gląda się słupowi dymu uchodzącego z fabrycznego komina. Młody chłopak pracuje bardzo ciężko - niedawno otrzymał posadę kotłowego i bardzo się stara. Matka budzi się wcześnie rano, jeszcze zanim wstanie słońce, by przygo- tować śniadanie. Marcyś wybiega do fabryki, a matka, przygotowując obiad, przygląda się dymowi z komina przybierającemu różne kształty: czasem okrę- tu lub olbrzymiego pióropusza. W południe syn przybiega na obiad. Mat- ka często oddaje mu swoją porcję, żeby miał więcej sił do pracy. Wieczo- rami chłopak bawi się z oswojonym kosem. Tak płyną dni. Pewnej nocy Marcyś budzi się przerażony - miał zły sen. Śniło mu się, że poraził go piorun. Matka, sama zaniepokojona, próbuje go pocieszyć — ma przecież którym napisano, że piorun zwiastuje rychłe wesele. Chłopiec chowym stan letargu w dalszej drodze mitu narodowego ci - uczucia chęć do życia. Bohater mu towarzyszył egzemplarz ągłości tradycji patriotycznej. ci y opublikowany v/<^ne czynności najlepiej odzwierciedlają miłość matki i jej ogromne przywią- eietch serii Poezji (1*** do syna. W ten sposób autorka pośrednio informuje, że stara kobieta myśli PROZA 41 40 PROZA wyłącznie o swoim dziecku i jemu poświęca całe życie. Chwile, które sp^ z ukochanym synem, są bardzo krótkie, ale napełniąjąją ogromną radością. cie matki jest szczęśliwe i spełnione. Wydarzenia w fabryce i śmierć Marcysia stają się najtragiczniejszym p™ życiem kobiety, odbierają jej spokój i radość życia. Konopnicka z ogromu dyskrecją przedstawia uczucia matki - o jej przeżyciach związanych z wypa, kiem nie mówi wprost. Symbolem tragedii staje się znowu dym z komina. Kj dyś był znakiem radosnego oczekiwania, teraz przypomina jej o zmarłym dzie ku. Choć matkę przepełnia skrajna rozpacz, milczy, nie ujawniając swych emoc Samotna, w pustym pokoiku obserwuje ze smutkiem snujący się z komina dy« Konopnicka starała się w tej noweli pokazać wielkie nieszczęście, jakii dla rodzica jest śmierć dziecka. Rozpaczy matki towarzyszy poczucie bezsił) ności i niemocy — nie mogła zrobić nic, by pomóc synowi. Teraz jest skaza na cierpienie i nikt nie może jej pocieszyć. W noweli Dym pisarka starała się wyrazić własne uczucia-jej syn, TadJ usz, zmarł na kilka miesięcy przed napisaniem utworu. Nowela jest więc prJ ukazania cierpienia i rozpaczy Konopnickiej po utracie syna i jednocześni! artystycznym pożegnaniem z ukochanym dzieckiem. MENDEL GDAŃSKI ? TREŚĆ W Gdańsku od 67 lat mieszka stary Żyd, Mendel - od 27 lat na tej i uliczce. Prowadzi zakład introligatorski, wychowuje wnuka Jakuba, sierot* ukochanej córce, Liji. Introligator zna wszystkich sąsiadów - zegarmia przychodzi do niego na pogawędki o polityce, straganiarka daje mu warzył w zamian za kolorowe ścinki papieru dla dzieci, student pożycza łojową świea kę. Mendel jest lubiany i szanowany. Codziennie o godzinie drugiej po pcl dniu ze szkoły wraca jego wnuczek, Kubuś. Mendel daje mu obiad, poti chłopczyk uczy się w introligatorni do wieczora. W piątkowy szabas Meni długo się modli. Z jego śpiewu czasami śmiali się synowie szewca i ślusal ale pewnego razu obok sutereny introligatora przechodził ksiądz i słysząc Ą dlitwę, uchylił kapelusza. Od tego czasu nikt Mendla nie niepokoił. Czasy jednak się zmieniają. Mendel widzi na swojej ulicy jakichś obci ludzi, którzy po kilku wchodzą do szynku. Wnuczek Mendla przychodzi szkoły przerażony i smutny - ktoś krzyczał za nim „Żyd". Dziadek tłurnaj mu, że być uczciwym Żydem to piękna rzecz. Wieczorem przychodzi zei mistrz. Mówi Mendlowi, że słyszał, iż „Żydów mają bić". Stary dopytuje skąd ta nagła nienawiść. Zegarmistrz odpowiada, że Żydzi są obcy, więc pfl to znienawidzeni. Mendel dziwi się: „Pan dobrodziej myśli, co jak tu des to un Żyda nie moczy, bo Żyd obcy? (...) Albo może pan dobrodziej "i, jego nie ominie' nada to un z-o^" ------------. J .—J v. < -—- —— *?— -—-——j i że jak cegła z dachu leci, to una Żyda ominie, bo un obcy? Nu, to ja panu T "L-nfbieiowi powiem, że unajego nie ominie. I wiatr jego nie ominie, i deszcz dobrodziejowi powiem "Nieco zbity z tropu zegarmistrz mówi, że Żydzi są znienawidzeni, gdyż leżv im wyłącznie na pieniądzach. Mendel i na to znajduje odpowiedź: „Jak- h Żydowi pieniądz za wszystko miał być, toby jemu Pan Bóg od razu kieszeń skórę zrobił, albo i dwie. A jak jemu Pan Bóg kieszeń w skórę nie zrobił, nu to na to, że Żydowi pieniądz tyle ma być, co i każdemu". Mendel opowiada o sobie: urodził się w Gdańsku na Starym Mieście. Dzieci było piętnaścioro, czyli cały mendel, dlatego otrzymał takie imię. On miałjuż tylko sześcioro dzieci, w tym ukochaną córkę Liję, która zmarła młodo, osierocając synka Kubusia. Chłopiec uczy się, by być w przyszło- ści dobrym obywatelem, pracować równie ciężko jak dziadek. Następnego dnia zaczynają się zamieszki. Mendel nie chce się ukryć, nie chce także wystawić krzyża w oknie, który uchroniłby go przed tłu- mem. Jest dumny z tego, że jest uczciwym Żydem. Z tłumu pada kamień, raniąc Kubusia w głowę. Mendla broni przed tłumem student, który tak ;ę_sto pożyczał łojówkę. Wieczorem stary Żyd i student siedzą nad łóżkiem chłopca - Kubusiowi nie zagraża niebezpieczeństwo. Stary jest smutny, stu- dent nie rozumie tego zachowania, ma wrażenie, że introligator smuci się, jak yby ktoś mu umarł. Mendel odpowiada: „Pan powiada, co u mnie nic nie larło? Nu, u mnie umarło to, z czym ja się urodził, z czym ja sześćdziesiąt iedem lat żył, z czym ja umierać myślał!... Nu, u mnie umarło serce do tego miasto!..." GENEZA Nowela Mendel Gdański została opublikowana w „Przeglądzie Literac- kim" w 1890, w wydaniu książkowym ukazała się w zbiorze Na drodze (1893). Była odpowiedzią pisarki na falę pogromów, które przetoczyły się w Króle- stwie w 1890. PROBLEMATYKA Napisana z inspiracji Elizy Orzeszkowej nowela Mendel Gdański porusza ?n3. dla pozytywistów kwestię asymilacji Żydów. Powstanie utworu zbiegło z nasileniem wystąpień antyżydowskich w Królestwie. konopnicka, Opowiadania, Warszawa 1979, wszystkie cytaty wg tego wydania. 42 PROZA Tytułowy bohater (jeg° nazwisko „Gdański" miało zmylić cenzurę, gdyż akcja dzieje się naprawdę w Warszawie) jest „Polakiem wyznania mojżeszo- wego". Jego rodzina od pokoleń żyje w Polsce i starzec identyfikuje się z tym krajem. Wiele lat mieszka przy tej samej uliczce, jest lubiany i szanowany przez sąsiadów, bardzo ciężko pracuje jako introligator. Uważa, że ocena człowieka Dowinna być dokonywana na podstawie jego pracy, a nie pochodzenia. > »-,-j„i «n;pViowuie swego wnuka Kubusia. Wpaja mu PROZA 43 Autorka podaje w noweli przykład, jak należy postępować względem ludzi innej religii i kultury: ksiądz, słysząc szabasowe modlitwy Żyda, zdejmuje szacunkiem kapelusz. Kluczem do porozumienia i integracji muszą być wza- jemna tolerancja i rozumienie odmiennych kultur. MIŁOSIERDZIE GMINY ma znaczenia, W gminie w szwajcarskim Hottingen wszyscy czekają na radcę Stor- cha. W kancelarii odbywa się licytacja. Gmina dopłaca tym osobom, które przyjmą pod swój dach starców lub nędzarzy. Licytacja odbywa się metodą ;j dopłaty". W sali zbiera się duża grupa gospodarzy, zapłakany 'est narodowości. W mlf"ea?S ciszą się, że „Żydów mają b^, __..... -------------- JNawet sąsiedzi, którzy znają i lubią mc ' istrzem> który jest zwolenm- chcących za dopłatą przyjąć parobka: „Nie można przecież niedołęgi za Stary Mendel wdaje się w rozmowę ł b ^^ ^± od wiek6W mieszka- darm0 do domu brać Gmina ^esztei ma fundusze na t0) żeby za biedaków, kiem pogromów. Dowodzi mu, że ZyAzl™ Nie ki'eruje nim także chęć zysku cQ już robić nie mogą> pładła ( } Nje ^ nie dwajeszcze taki sweg0 nje prze_ • ns tei ziemi i uważająjąza swojąojczy <* _ Bardz0 ciężko pracujątak jak -^ ajuz g0 śmierć ściśnie Hoppingerom się trzydzieści franków po starej Reguli ^sa tak samo biedni, jak inni mf ^^-e^Lkład Kubusia Mendel przywo- zostałO; co Ją na wiosnę z kancdani wzięlf, lub uczą siejak jego wnuczek, własme^ y ^^ ^ ^^ by zdobyt Licytowany jest Kuntz Wunderli. Bardzo chce zostać „sprzedany", prostu- h ie iako dowód, że Żydzi me są obcy. l;.^ będzie ona służyła Polsce Je chore plecy5 mmga oczami: jedne tylko wąskie i zapadłe usta uśmiechają H brv zawód Swej wiedzy nigdzie nie ^ 'argumentów Mendla. Star) sic> ciągle się uśmiechają, wtedy nawet, kiedy dwie łzy ciężkie i zimne toczą TeJrmistrz zbity z tropu, me Potratl°Pstrojów antysemickich jest wywo się z wolna po zmictej ; zbmżdżonej twarzy". Chętni zbliżają się do starca, trolieator jest przekonany, ze narastan wódka. Wierzy przy tym, z- każą mu pokazać zęby, maszerować. Publiczność śmieje się z nieporadności lane przez złość i głupotę ludzką, ktorąp' ^zywdy takim ludziom jak a Wunderlego, któremu ciężko iść na sztywnych nogach - ma prawie 80 lat. mieszkańcy miasta się opamiętają i m ^ niszczy zydowskie sklep; Do iicytacji prZyStępUje syn starca, ale rezygnuje, gdy kwota dopłaty kańcy miasta się p ^ ^^ niszczy ży jT yj pyępj y srca, ale rezygnuje, gdy kwota dopłaty zo ;PPo wnuczek. Dzieje się jednak ma^ J nię introligatorską, cncąHIstaje znacznie obniżona. Gdy okazuje się, że Wunderli występuje w pożyczo- M szkańcy domu, w którym Mendel ma prac ^^ ^^ dQ wystawiem nym ubraniU; cena spada jeszcze bardziej. omóc i ochronić przed atakiem dają i nie potrzebuje ukrywf Starca bierze w końcu mleczarz Probst za 125 franków. Wunderli jest prze- w oknie Mendel odrzuca tę ofiarę Je" Kubusia. Stary introligator je rażony: „Wie on, że Hanzli, tak samo z gminy wzięty, po trzech miesiącach ™,Pi relieii Do zakładu wpada kamień, * otraktowało go w "powiesił się u Probsta na strychu. Pamięta, jak Probstowa po nim sprzedawała TozJaczony przestaje kochać rodzinne nuatf _, Niecenia. Men*buiy. Pamięta też jak st Hanzli obtart? mJał od gzl . ramiona S Si dłcając za lata ciężkiej pra y u p^ ^^ ^ . ^ TozJaczony p S Semami odpłacając za lata c Słkcie traci zaufanie i wiarę w ludzi traci zaufanie ś ^zdrowie] Gmina z radością adza sic na cenę5 którą zaproponowa} probst w chwi. do dyszla mlec2arsMeso wózka ra- Konopnicka przedstawia w Mendlu uuu;mv,„. r._ semityzmu. Pokazuje, że antysemityzm jest ogromnym złe wieka nie tylko fizycznie, ale i moralnie. ., ,,„ Gdańskim problem asymilacji 1 afl Nowela Miłosierdzie gminy. Kartka z Hottingen ukazała się w „Kraju" Mendlu'uaan y ^ gdyż niszczy a 891) Jako Kartki ze Szwajcarii. W wydaniu książkowym została opubliko- zmjestogr tanahi iorze Ludzie i rzeczy (1898). Była efektem obserwacji pisarki poczy- 44 PROZA nionych podczas podróży po Szwajcarii. W 1902 Adolf Nowaczyński przero- bił ją na dramat Miłosierdzie ludzkie. PROBLEMATYKA W noweli Miłosierdzie gminy, zainspirowanej pobytem pisarki w Szwajca- rii, Konopnicka zajęła się ważnym hasłem pozytywizmu - dobroczynnością. „Miłosierdzie" stosowane w szwajcarskiej gminie Hottingen to karykatura dobroczynności, jest okrutne i nieludzkie. Biedacy i ludzie starsi zostają wy- stawieni na osobliwą licytację- gmina dopłaca osobom, które przyjmą starusz- ków do siebie. W interesie miasteczka jest jak największe obniżenie kosztów, stąd licytację wygrywa ten, kto zażąda najniższej dopłaty. r\mi7m i okrucieństwo gminy jest przerażające - licyi y Cymzm i rto zażąda najniższej dopłaty. pniny jest przerażające - licytację starca Wundet- - -<- ™-.m, -7 tego, że doprowadza swoich „niewol- PROZA 45 •a się pod pozorami pięknych słów o dobroci i miłosierdziu. Nieludzkie czyny tuszuje się za pomocą haseł i frazesów. POWIEŚCI ELIZA ORZESZKOWA Eliza Orzeszkowa (1841-1910), pisarka, nowelistka. Zadebiutowała nowelą Obrazek z lat głodowych wydrukowaną w 1866 w „Tygodniku Ilustrowanym". Następnie ogłosiła wiele powieści, m.in. Na dnie sumienia (1873), Marta (1873), Eli Makower (1875), Rodzina Brochwiczów (1876), Pompalińscy (1876), Meir Ezofowicz (1878), Widma (1881), Dziurdziowie (1885), Niziny (1885), NadNie- (1888), Cham (1888). Nowele Orzeszkowej ukazały się fer (1879-82),." Scena kupowania cziu v» *._____ fakt, że wszystkie te okrutne praktyki dzieją się pod pozoicm nm~„__ Konopnicka, przedstawiając tę sytuację, chciała wstrząsnąć czytelnikien, i oburzyć go, a także wzbudzić współczucie wobec ludzi biednych i słabydi Kuntz Wunderli musi się poniżać, by zdobyć dach nad głową i kawałek chleb — udaje, że jest zdrowy i zdolny do pracy. Najbardziej wstrząsający jest fakt, i w licytacji bierze udział syn Wunderlego. Rodzi się od razu pytanie, dlaczeg wcześniej nie przygarnął schorowanego ojca? Przecież staruszek pracował taki dla niego, dokładał starań, by go wychować. Syn Kuntza wydaje się tak sam pozbawiony ludzkich uczuć, jak inni uczestnicy licytacji. Wycofuje się z ni' zresztą, gdy cena za bardzo spada. Ojciec nie czyni mu wyrzutów - w Hottii gen wszyscy przyzwyczaili się do płatnego miłosierdzia. Szczególną odrazę budzą gminni urzędnicy - wydaj ą się ludźmi porządn; mi i dobrymi, atak naprawdę sąbezwzględni i wyrachowani.Nie traktująWtf derlego jako człowieka, ale jak „niechodliwy towar", którego za dopłatą rno na się pozbyć. Tragedia i cierpienie starca są dla nich obojętne. Mimo iż rot tak straszne rzeczy, ich sumienia pozc '~:~ -"•"<>** _ handel ludźmi odbywa? w imię miłosierdzia i jest korzystny nabywcy pieniądze i siłę roboczą. Konopnicka akcentuje w tej noweli prawdę ogólniejszą- wiele szczytu) ideałów przyjmuje taką wynaturzoną postać. Fałsz i kłamstwo chętnie ukry* justyna Orzelska jest córką kuzynki właściciela Korczyna - Benedykta Korczyńskiego. Matka umarła, ojciec, muzyk, bezustannie ją zdradzał i zupeł- n]e me dbał Q żonę; córk? Mająfek gzybko ^^.j. ^^ ub}agafe ^^^^ przyjął do siebie Justynę. Benedykt, człowiek dobry, wziął także do siebie stare- go Orzelskiego - człowieka zupełnie zdziwaczałego, zajmującego się jedy- nie graniem na skrzypcach i jedzeniem. W Kończynie mieszka także żona Benedykta, Emilia - kobieta zmanierowana i hipochondryczka, nierozu- piejąca starań męża o zachowanie majątku, żyjąca czytaniem romansów i rozrnowami ze swą panną do towarzystwa - Teresą. Ochmistrzynią w tym domu jest mna kuzynka Benedykta - Marta Korczyńska, stara panna. Nie- gdyś była 2arqczona z sąsmdem K a _ Anzelmem Boha^owl ^bnym sz achcicem, właściwie chłopem. W czasie powstań! nastąpiło ogrO^e zbhzeme ^^ ^ Bohatyrowjczami Bohatyrowicz ^ t^Korczyński zginęli w bitwie i zostali pochowani w jSnej mogile, ^m ledwie uszedł ż Bdk bjł ledwie uszedł z życiem. Benedykt objął majątek, a trzeci brat, Domi- nł „„ „i_-^i- carską. Kontakty z zaściankiem się rozluźniły, a Marta istwa z Anzelmem, gdyż wszyscy zaczęli ją wyśmiewać. c . —J osierocił syna Zygmunta. Pani Andrzejowa wychowywała chłop- ' C1eplarnianych warunkach, widząc w nim geniusz malarski. Zygmunt za- 46 ri^1^"-'1 i z kościoła. Ponieważ nie może znaleźć mugi ^„^„..^ dego Bohatyrowicza o pomoc. Jan postanawia ją odprowadzić. Justyna po rai pierwszy odwiedza Bohatyrowicze i poznaje Anzelma. Gdy Jan i Anzelm wybierają się naprawić krzyż przy grobie Jana i Cecylii Justyna idzie z nimi. Anzelm opowiada jej historię Jana i Cecylii, którzy byl protoplastami Bohatyrowiczów. Jan był chłopem, zaś Cecylia szlachcianki wspólną pracą założyli w borze wioskę, wykarczowali las. Król Zygmunt Ai - .„ A„n ten wieiki wysiłek, nadając im szlachectwo i nazwisko „Bt •_i,a„, ^mjp/, o szlacheckim pochodzeniu rt dziny zatarła się, ale członkowie roou wu^ ,v^v protoplastów, stawiając co pewien czas na ich grobie nowy krzyż. TOMU Syn Benedykta, Witold, przyjaźni się z córką Kirłowej, Marynią. Kirło? r ? jest kobietą niezwykle energiczną i sama prowadzi gospodarstwo, gdyż jej ni ! to leń i utracjusz. Ambicją Kirłowej jest doprowadzenie do małżeństwa swe kuzyna Różyca z Justyną - uważa, że ten związek będzie dla niego lekarstw^ : na smutek i melancholię. Różyc nie chce o tym słyszeć, pomysł wydaje mu śmieszny, zwłaszcza gdy porównuje wychowanie Justyny z ogładą swej ci księżnej. Justyna tymczasem coraz częściej odwiedza Bohatyrowicze. i Zygmunt przypomina sobie o dawnej miłości do niej i w listach suger ; by została jego kochanką - nudzi się w małżeństwie i potrzebuje odmii Panna Orzelska jest oburzona takimi propozycjami, nie może zrozumieć,! mogła kiedyś kochać Zygmunta. i Podczas żniw, w których pomaga, Justyna dowiaduje się, że Jan jest pfi zaręczony z bogatą dziedziczką, Jadwigą Domuntówną. Zapytany wprost, gorliwie zaprzecza. - ' ;„„ 7,P7vna przychodzić Witold, który doradza chło] w różn PROZA 47 Benedyktem; bardzo niepokoi to chłopów, którzy zdają sobie sprawę, że w razie przegranej nie znajdą pieniędzy na zapłatę grzywny. Podczas jednego z licznych spacerów Jan pokazuje Justynie mogiłę, gdzie nochowani są Jerzy Bohatyrowicz, Andrzej Korczyński i czterdziestu innych powstańców. Opowiada Justynie o wymarszu powstańców, pożegnaniu z ojcem i o bitwie, w której zginęli Andrzej Korczyński i Jerzy Bohatyrowicz. Okazuje się że Justyna nie zna tej historii i nie słyszała nawet o mogile. W Korczynie nigdy się o tym nie mówi. Sąsiadka Jana, Elżusia Bohatyrowiczówna, córka Fabiana, głównej strony w procesie z Korczyńskim, zaprasza Justynę i Witolda Korczyńskiego na swój ślub. TOM III Zygmunt po ostatecznej odmowie, jaką otrzymuje od Justyny, żąda od mat- ki, by sprzedała majątek i wyjechała z nim i Klotyldą za granicę. Matka wie, że syn nie kocha swej żony i boli ją to także dlatego, że to ona wpłynęła na rodziców panny młodej, by dali zgodę na ślub. Dom w Osowcach jest dla pani Andrzejowej sanktuarium jej męża. Syn w gniewie nazywa zmarłego ojca sza- leńcem i pani Andrzejowa, która całe życie poświęciła pielęgnowaniu wspo- mnień po mężu, zaczyna rozumieć, że źle wychowała syna, który stał się ego- istą i samolubem. Witold jest w ciągłym konflikcie z ojcem — mimo iż mają podobne podej- ście do wielu spraw, nie mogą się zrozumieć. Justyna jest tymczasem osaczana przez krewnych, pragnących wydać ją za Różyca; Teofil zaczyna przekonywać się do tego pomysłu. Na wesele Elżuni przychodzą Witold i Justyna oraz Marta, która po wielu latach znów widzi Anzelma. Wspominają dawne czasy, ale także rozmawiają o Justynie i Janie. Anzelm, widząc miłość Jana do Justyny, boi się, że bratanka spotka ze strony panny odmowa. Po weselu wszyscy goście płyną na Niemen. " i Justyna wyznają sobie miłość i zaręczają się. Witold przekonuje ojca by odstąpił od procesowania się z Bohatyrowi- mi. Podczas długiej rozmowy ojciec i syn godzą się. Benedykt zaczyna ' L punkt widzenia syna, jest dumny z jego reformatorskich pomy- |ow. Następnego dnia Różyc oświadcza się przez Kirłowa Justynie, która zde- wanie odmawia. Zgorszona rodzina dowiaduje się o zaręczynach panny 7p *,,„. 2 janem panj gmm'a Wpada w histerię, ojciec Justyny obawia się, musiał przeprowadzić się na wieś. i, po drugiej rozmowie z Justyną, zgadza się na ślub. Witold jest ~~ś Kirłowa postanawia oddać Orzelskiej na wychowanie swoją 48 PROZA Marta również chce odejść do Bohatyrowicz, na co nie pozwala jej Bene- dykt, zatrzymuje także ojca Justyny. Pod wieczór Justyna ze stryjem idą do Bohatyrowicz. Benedykt po raz pierwszy od dłuższego czasu widzi Anzelma. GENEZA Nad Niemnem zostało opublikowane w 1887 na łamach „Tygodnika Ilu. PROZA 49 Przestrzeń powieściowa ograniczona jest do dworu w Korczynie i okolic Niemna: toczy się we wsi Bohatyrowicze, przy mogile powstańców oraz gro- bie Jana i Cecylii. Na peryferiach tego wąskiego świata leży dwór Kirłów - Olszynka i posiadłość Andrzejowej Korczyńskiej - Osowce. Poza horyzontem znajduje się Rosja, skąd przychodzą listy od brata Benedykta, Dominika, oraz Europa, o której wspominają Zygmunt i Różyc. ) KOMPOZYCJA i robek twórczy. Autorka zrezygnowała z pierwotnego tytułu Mezalians, by bardziej zwią- zać wydarzenia powieściowe z miejscem - okolicą rzeki Niemen. Kompozycja utworu opiera się na kontraście pomiędzy opozycyjnymi świa- i , ? v, 1 R«S 86 i miała być dziełem upamiętniają. Powieść powstawała w ^885-«6 ^J^ z 1863 ukształtował, 25 rocznicę powstania sr/czinu w & • j tw0 pisarka uczestniczy- Kompu^yuja uwm u upicia mc na Kumiasuiepomięuzy opozycyjnymi swia- osobowość Orzeszkowej i wpłynęły na całe^JP* ft obejmowa} dowództwo tami, pomysłami na życie, charakterami. Jest to opozycja między dworem ła w powstaniu - była obecna, gdy Romuaia ^ z^ Traugutt ukrywał się a zaściankiem, pracą a nieróbstwem, patriotyzmem a jego brakiem; to konfron- nad oddziałem powstańczym w Ko ynSiem przewoziła dowódcę po- tacja dwóch światów, dwóch sfer i dwu postaw. W życiu każdego z bohaterów w dworze Orzeszkowej i to ona z Pos^c^ katastrofą dla pisarki byłi następuje moment przełomowy. Dla Benedykta jest to pogodzenie z Bo- wstania swoją karetą do Warszawy. Wie ą Qrzeszkowa stała się wic hatyrowiczami i odnowienie więzi z synem, dla Justyny odrzucenie oświad- klęska powstania i stracenie dyktatora w Y ' q wierzyła, ale i krwa- czyn Różyca i decyzja o poślubieniu Jana, dla Andrzejowej Korczyńskiej świadkiem nie tylko klęski sprawy, w.f°rąn°^stama oraz ich rodziny, moment, gdy dowiaduje się prawdy o przekonaniach swego syna Zyg- wych represji, jakie dotknęły uc™Sw pozytywistycznych takid munta Nad Niemnem, w którym oprócz iuca /^ zawarła przypomnij W powieści dominują dwa wątki, które toczą się równolegle - wątek jak praca organiczna i praca u podstaw urze. obawie przed cei związany z osobą Benedykta oraz historia Jana i Justyny. Towarzyszy im nie historii powstania i ideałów jego uczesm ^ v przywołując frag szereg wątków pobocznych, które razem składają się na szeroką panora- zurą pisarka posługiwała się językiem ez0P°^ ósromnąpopulamościi m? nadniemeńskiego świata. Trzy tomy Nad Niemnem zbudowane są sy- menty popularnych w 1863 piosenek), cieszy* sis rowadzenie czwa; metrycznie - każdy rozpoczyna się opisem dworu (Korczyn, Olszynka, W ciągu dwóch lat sprz^o^^dadyP^g uznawana jest za najleps °^c±^™szy ^"1 kończy się opisem grobu Jana i Cecylii, drugi tego gu dwóch lat sprze y ^^ za najlp y y ę p g i Cecylii, drugi nakładu nie zgodziła się cenzura. ™W1 , lizacjąpostulatów do; nistoną mogiły powstańczej, zaś ostatni rozwiązaniem wszystkich głów- ua _ ,_..,a;; i„rlnorzesme za doskonaląlean j^ nych wątków w dorobku Orzeszkowej i jednocześnie rzałego realizmu. CZAS I PRZESTRZEŃ Paralelizm widoczny jest także w losach bohaterów - Jan i Justyna powta- rzają niejako (lecz ze szczęśliwym zakończeniem) historię Anzelma i Marty oraz symbolicznie - dzieje Jana i Cecylii. staniu styczniowym - *! Pary bohaterów są skomponowane na zasadzie kontrastu, nawet w obrębie Akcja powieści rozgrywa się 20 lat po po powstania. Akt. e8° samego środowiska: Anzelm jest schorowany, cierpi na melancholię, Jan właśnie lat ma Justyna, która urodziła się tuzJP ^ zesnej jeslenUl^S f0^ pełen życia; Fabian jest porywczy i kłótliwy, Jan powściągliwy trwa od wczesnego lata (powrót dzieci ze szkot; spokojny, wienie jacicy na Niemnie). powstania styczniowego ^y^^f °™e bohaterów i ich postaw służy kształtowaniu prawdy W retrospekcjach akcja sl^as ^ i walkach), a nawet Jes/ y™SlczneJ » stopniowaniu napięcia. opowiada Justynie o pożegnaniu P°wstanc łanym w po*si ^kompozycji utworu wielkie znaczenie ma także Niemen. Rzeka staje dalej do XVI w. - najwcześniejszym zdarzeń VJ rodu Bo V^olem wartości partiotycznych. Równie ważnym motywem jest droga - ści jest przedstawiona przez Anzelma historia protopi roga prowadzi Justynę do ^ tQ ^ ^^ spotykamy dwie bohaterki; Ju. rowiczów - Jana i Cecylii. 50 PROZA stynę i Martę, w pierwszym rozdziale powieści. W finale droga prowadzi stynę i Benedykta do Bohatyrowicz, w symbolicznym akcie pojednania dwod z zaściankiem. ' BOHATEROWIE GENERACJA, DLA KTÓREJ POWSTANIE BYŁO PRZEŻYCIEM POKOLENIOWYM: Benedykt Korczyński - wuj głównej bohaterki, Justyny Orzelskiej, mąż pa Emilii, ojciec Witolda i Leonii, brat zmarłego Andrzeja oraz Dominika (Dominik po powstaniu wstąpił na służbę w carskiej administracji). Bene dykt jest człowiekiem bardzo doświadczonym — ogromnie przeżył klęsk powstania oraz śmierć brata. Szansę na niepodległość widzi w utrzymani rodowych majątków, takich jak jego Korczyn - upadek powstania spowo dował bowiem konfiskatę i wywłaszczenie Polaków z ich ziemi. Bene ?; dyktowi udało się ocalić majątek przed przejęciem przez Rosjan i tera walczy o jego utrzymanie. Praca jest dla niego największą wartością wręcz powinnością obywatelską. W swoich dążeniach czuje się jedna bardzo osamotniony - żona nie podziela jego ideałów, oddala się od nii go, także z synem nie może nawiązać porozumienia. Benedykt z trudei utrzymuje liczną rodzinę osiadłą w Korczynie. Część z mieszkańców! typowi rezydenci „trzymający się klamki" bogatszych krewnych. Tak jei w przypadku ojca Justyny, Orzelskiego, i panny Teresy — lektorki i dam a pani Emilii, i walce o zachowanie rodzinnego majątku Benedykt wid do towarzystwa pam Emilii. W swej pracy i walc^- ^ ~__.______ realizację ideałów patriotycznych — lęk przed przejęciem ziemi przez wj ga-zaoorcę. Choć praca w gospodarstwie przynosi bohaterowi zadowolenie, w czci idzie na marne - Korczyński nie pracuje bowiem dla wspólnego dobra (ko flikt z zaściankiem). Surowe traktowanie Bohatyrowiczów to zaprzepas czenie ideałów równości, o które walczył wraz z bratem i ojcem -Tai Bohatyrowicza. Marta Korczyńska — ciotka Justyny Orzelskiej, kuzynka Benedykta. Jesttf większą podporą Benedykta, sama zarządza całym domem. W młodos była zaręczona z Anzelmem Bohatyrowiczem. Nie zdecydowała się J! nak na ślub, gdyż przestraszyła się ""•"* oa0;arlń wstanie upadło, przybla achcianki, ^Ź PROZA 51 się ciężkiej pracy na wsi. Paradoksalnie w domu brata pracuje dużo ciężej, lekceważąc swoją ciężką chorobę. Fmilia Korczyńska - żona Benedykta, matka Witolda i Leonii. Typowa „żona modna". Wciąż żyje marzeniami o lepszym świecie, pragnie błyszczeć w towarzystwie, otaczać się interesującymi ludźmi. Dokucza jej życie na prowincji, czuje się zaniedbywana i opuszczona. Tęskni do rzeczywistości z francuskich romansów, najlepiej czuje się w towarzystwie bon vivantów, ludzi światowych, takich jak Różyc lub Kirło, nie rozumiejąc, że są to oso- by żyjące cudzym kosztem, nudzące się pracą i uczciwym życiem. Pani Emilia cierpi na rozliczne choroby, ucieka w nie przed problemami. Z mę- żem nie może znaleźć porozumienia -jego zajęcia wydają się jej pła- skie i przyziemne. W pewnym momencie prosi męża o wypłacanie jej pensji, którą mogłaby spożytkować na swoje potrzeby - wniosła mę- żowi duży posag i uważa, że powinna czerpać z niego korzyści. Kirło - sąsiad Korczyńskich. Ostro skrytykowany przez pisarkę jako „pie- czeniarz", czyli człowiek, który żyje na koszt innych, bryluje w oko- licznych dworach. Marta i Justyna nie lubią jego niewybrednych żartów, natomiast pani Emilia jest zachwycona jego osobą i zaintere- sowaniem, jakim ją otacza. Kirtowa - żona Kirły, właścicielka Olszynki. „Bratnia dusza" Benedykta, podobnie jak on ciężko pracuje, by utrzymać rodzinny majątek oraz męża lekkoducha i utracjusza. Wychowuje córkę Marynię w kulcie pracy i duchu pozytywistycznym. To ona swata Justynę z Różycem i to ona opowiada Korczyńskim prawdę o nim - Teofil jest morfinistą, stracił więk- szość majątku za granicą, lecz istnieje nadzieja, że Justyna go zmieni. Gdy Justyna odmawia Różycowi i ogłasza swe zaręczyny z Janem, pani Kirło- wa postanawia oddać jej na wychowanie swoją córkę Rozalkę. Anzelm Bohatyrowicz - stryj Janka, uczestnik powstania styczniowego. Po upadku powstania i utracie brata popadł w melancholię. Niekiedy całymi dniami nie wychodzi ze swojego pokoju. Dodatkową tragedią jest dla nie- go zerwanie z Martą - nigdy się nie ożenił i wszystkie uczucia przelał na dzieci brata - Janka i Antolkę. W powieści Anzelm jest spadkobiercą idei powstania - nie zapomina o zjednoczeniu chłopów i szlachty w 1863. Wzywa chłopów do porozumienia z Benedyktem Korczyńskim, choć ma zal do Benedykta za to, że już zapomniał, iż jego brat i brat Anzelma leżą we wspólnej mogile. Wr zeJ°wa Korczyńska - matka Zygmunta, właścicielka Osowieć. Straciła a mci^wi—. - obojga traktowano jako "I męża w powstaniu i wszelkie nadzieje przelała na syna, starając się wpoić ' e Marta zrezygnowała z tego związku, gdyż <>l mu patriotyczne i społeczne wartości ważne dla jego ojca. Czyniła to jed- 52 PROZA nak w sposób niekonsekwentny - nie godząc się na małżeństwo ZygmuntJ z Justyną, sprzeniewierzyła się ideałom równości. Pani Korczyńska starała] się kształcić syna na dobrego Polaka i obywatela, jednak zagraniczna eduJ kacja oddaliła go bardzo od ojczyzny. Nawet krajobraz rodzinnej okolicJ wydaje mu się nudny i pozbawiony piękna w porównaniu z widokami WłoclJ czy Francji. Największą tragedią matki staje się moment, w którym syn nel guje wszystkie ważne dla niej wartości. Andrzejowa Korczyńska uświadaJ mia sobie wówczas, że syn nie będzie kontynuatorem idei patriotycznych wyznawanych przez ojca. Zygmunt stał się lekkoduchem i kosmopolitą, nw potrafi nikogo naprawdę kochać. MŁODE POKOLENIE: Justyna Orzelska — siostrzenica właściciela Korczyna, Benedykta. Jest młodi dwudziestoletnią dziewczyną. W domu wujostwa nie czuje się najlepiej z osobą jej ojca wiąże się skandal — Orzelski porzucił żonę dla kochanki z którą wyjechał. Matka Justyny zmarła, a dziewczyna wraz z podstarza łym ojcem znalazła się u krewnych. Orzelska jest dumna i boleśnie odczu wa swą sytuację „ubogiej krewnej". Drażnią ją także niewybredne żar^ Kirły z jej zdziecinniałego ojca. Wielkim zawodem jest dla Justyny ni szczęśliwa miłość do Zygmunta Korczyńskiego. Jego matka, nieprzycłry na temu związkowi, spowodowała zerwanie — Zygmunt wyjechał za granic gdzie ożenił się z młodą dziedziczką wielkiego majątku, Klotyldą. Justyi podświadomie ucieka z dworu w Korczynie, najlepiej czuje się w towarz stwie Marty, ciągle zajętej w gospodarstwie. Przypadkowe spotkanie z J nem Bohatyrowiczem zmienia jej życie i sposób widzenia świata. Justyi poznaje zaścianek Bohatyrowiczów, pracuje razem z nimi. W radosr i otwartej atmosferze wsi czuje się lepiej i swobodniej niż w Korczyn Dzięki Janowi Justyna zaznajamia się też z historią - razem odwiedzi -~^rir*vr\nr r\ra7 mosiłe DOWSfe Dzięki Janowi jusiyua Miuojmmu ^_____ ! grób Jana i Cecylii, protoplastów Bohatyrowiczów, oraz mogiłę powsta ' ców styczniowych. Między młodymi ludźmi rodzi się miłość, Justyna p stanawia wyjść za Jana, ku zmartwieniu większości rodziny a przy aproba Witolda, Marty i Benedykta. Odrzucając oświadczyny Różyca, człowis słabego i utracjusza, Justyna decyduje się zrezygnować z majątku i „św nej" przyszłości na rzecz miłości i ciężkiej wspólnej pracy. Jan Bohatyrowicz - ukochany Justyny, bratanek Anzelma. Jan ciągle parni sweg^ nira którv leży w iednej mogile z Andrzejem Korczyńskim; w Bw PROZA 53 wstania. Cała jego rodzina, stryj Anzelm, matka i siostra, bardzo lubi Justy- nę, chętnie wprowadza ją w tajniki prowadzenia gospodarstwa, sprawia, że Justyna czuje się w Bohatyrowiczach jak u siebie. Jan jest pracowity, odważ- ny nigdy się nie poddaje, szanuje historię swojej rodziny, jest kontynuato- rem tradycji patriotycznych. W miłości jest szczery i uczciwy. Jego postać to całkowite przeciwieństwo pierwszej miłości Justyny - Zygmunta. munt Korczyński - pierwsza miłość Justyny syn pani Andejj Z pj ości Justyny Zygmunta. gmunt Korczyński - pierwsza miłość Justyny, syn pani Andrzejowej. Zyg- munt to typowy pięknoduch, egoista myślący tylko o sobie i własnych ko- rzyściach. Krzywdzi wszystkie osoby, z którymi się styka — matkę, żonę, Justynę. Dla Zygmunta najważniejsza jest samorealizacja jako artysty, dla- tego wyjeżdża za granicę, a potem stara się nakłonić matkę do sprzedaży majątku. Gdy matka tłumaczy mu, że porzucenie Polski to zdrada nie tylko wobec ojczyzny, ale i wobec zmarłego Andrzeja, zirytowany Zygmunt od- powiada, że to przez ojca i podobnych mu szaleńców jego sytuacja w świe- cie jest tak mało znacząca. Sugeruje, że za granicą musi się wstydzić ojca powstańca. Matka jest wstrząśnięta — Zygmunt sprzeniewierzył się wszyst- kim wyznawanym przez nią ideałom. Młody Korczyński nie traktuje także poważnie miłości Justyny - dla niego to zwykły salonowy flirt, obce mu są głębsze uczucia. Za granicą bogato się żeni i przywozi żonę do Osowieć. Klotyldą i jej żarliwa „dziecięca" miłość szybko go nudzą. Znowu zauwa- ża Justynę, pragnie nawiązać z nią romans. Orzelska z oburzeniem odrzuca tę niestosowną propozycję. Tym samym otwierają się jej oczy na charakter i prawdziwe intencje Zygmunta. Orzeszkowa stanowczo potępia tego bo- hatera-jest zaprzeczeniem wszelkich ideałów pozytywizmu, zdaniem pi- sarki, właśnie z powodu takich lekkoduchów jak on Polska znajduje się w tak trudnej sytuacji. Teofil Różyc - sąsiad Korczyńskich. Kolejny cą stracił większą część majątku i popadł yc sąsiad Korczyńskich. Kolejny utracjusz i lekkoduch. Za grani- cą stracił większą część majątku i popadł w morfinizm. Na ~~"~' jak Zygmunt nudi ; " 'T''' .- .. .^^^ w^t inająL^u i pupaui w morrimzm. Na wsi, podobnie jak Zygmunt, nudzi się. Pani Kirłowa zaczyna swatać go z Justyną. Różyc zachwycony urokiem i witalnością Orzelskiej — oświadcza się. Justyna bez wahania odrzuca go, czym wzbudza zdumienie i oburzenie pani Emilii i jej kółka. Decyzję Orzelskiej gorąco popiera kuzyn Witold, który nie akceptu- je takich młodych ludzi, jak Zygmunt i Rń^ PrAKo ,^„,;„^«~.—--•- ----- ^ ^wydarzenia z okresu widz, w nim odrodzenie dawnej idei równości, powrót do Nad Niemnem - Problematyka IIII w- _ O 2. o- ^ ! a O f 56 PROZA nedykta i Emilii jest niedobrane i nieszczęśliwe. Pochodzą z tej samej warstwy społecznej, więc nie ma mowy o mezaliansie, pod tym względem — i tylko pod tym jedynym - byli dobrani. Emilia nie rozumie męża oraz nie popiera jegQ aspiracji. Praca nie jest dla niej wartością, a wręcz karą za jakieś przewiny. Pani Korczyńska nawet nie próbuje zrozumieć męża, nie szanuje go ani nie kocha. Na przykładzie tej pary Orzeszkowa pokazuje, jak ważne są zrozumiej nie i wspólne ideały - dzięki nim rodzina jest trwała i szczęśliwa, a jej członkoł wie są użyteczni dla kraju i dobra wspólnego. Parą realizującą te cele są Jan i Justyna. Ich losy nawiązują do dziejowi Jana i Cecylii, a także Marty i Anzelma. Ten związek jest mezaliansem spoJ łecznym, ale nie duchowym — Jan i Justyna hołdują tym samym wartościom! mają te same ideały. Justyna uświadamia sobie, że jest bardziej wykształcona! niż Jan i pozostali mieszkańcy Bohatyrowicz — cieszy ją jednak, że może poi dzielić się z nimi swoją wiedzą. Tłumaczy wujowi, że tak naprawdę nie widzi żadnych różnic pomiędzy sobą a mieszkańcami zaścianka. Miłość, którą żyvl do Jana, pozwoli pokonać wszelkie trudności. Justyna nie boi się pracy - będą! w Bohatyrowiczach, pomaga przy żniwach, wraz z Antolką obraca żarna. Ta kie życie nie przeraża jej, wręcz przeciwnie - to jałowa, nudna egzystencja dworu zniechęca. Małżeństwo z Różycem, które według pani Emilii jest „uśmiel chem losu", dla Justyny byłoby tragedią. Jak sama twierdzi, nie nadaje się a wielką damę. Nie chce być taka jak pani Emilia czy jej dama do towarzystwa] Teresa Plińska. Justyna chce działać, pracować, chce być pożyteczna. Om i Jan są wyrazicielami wszelkich ideałów pozytywizmu i ku nim kieruje si sympatia autorki. Podobną parę stanowią Marynia Kirłówna i Witold Korczyński. Ich roda ce - matka Maryni i ojciec Witolda - przekazali im najlepsze ideały. Benedyi jest pochłonięty pracą i działaniem, utrzymanie majątku to dla niego wymól patriotyzmu. Podobnie myśli Witold, dodając jeszcze ideały społeczne — prł gnie współdziałania, ściślejszego związku dworu z wsią, wspólnej pracy dl kraju i wzajemnego wspierania się tych dwóch warstw. Marynia obserwuj heroiczne wysiłki swej matki, by nie tylko utrzymać niewielki majątek, a] i zapewnić rodzinie godne życie. Pani Kirłowa jest osamotniona w swoich di żeniach (podobnie jak Benedykt), gdyż mąż woli odwiedzać sąsiadów i batfl się, niż troszczyć się o gospodarstwo. Sojusznikiem matki jest Marynia, stau jąca się pomagać we wszystkich pracach. Ta postawa zbliża ją do WitoW Choć ich losy nie są rozwiązane, można przypuszczać, że razem być moj stworzą parę podobną Janowi i Justynie. PROZA 57 HISTORIA W NAD NIEMNEM Celem przywołania tradycji walk narodowowyzwoleńczych jest przypo- mnienie ówczesnemu społeczeństwu o wartościach patriotycznych i koniecz- ności walki o wolność i niepodległość. Historia w Nad Niemnem powraca kil- kakrotnie: Zygmunt Korczyński, nudząc się, prowadzi w swoim majątku prace archeologiczne - znajduje okopy szwedzkie z okresu potopu, dziadek Jadwigi Dornuntówny opowiada o odwrocie Napoleona spod Moskwy, ojciec Bene- dykta bierze udział w powstaniu listopadowym, zaś brat Andrzej ginie w po- wstaniu styczniowym. Ważną rolę w powieści odgrywa mogiła powstańców z 1863. Pamięć o wydarzeniach związanych z powstaniem przechowują jedynie mieszkańcy zaścianka- to Jan zabiera Justynę na grób powstańców. W Korczynie nie mówi się o nich głośno, nawet Andrzejowa Korczyńska odwiedza mogiłę ukradkiem. Podczas wycieczki z Janem Justyna dowiaduje się, jak wyglądał wymarsz po- wstańców: mały Jan żegnał się z ojcem, panna Marta zawiesiła Anzelmowi ryngraf na szyi. Walki trwały kilka dni. Ojciec Janka i pan Andrzej zginęli, stryj Anzelm był ciężko ranny, nigdy zresztą nie wyleczył się z melancholii. Trzydziestu powstańców, szlachta i chłopi, zostało pochowanych we wspólnej mogile. Przywołane w opowiadaniach dramatyczne wydarzenia historyczne są oparciem dla bohaterów - łączy ich wspólna przeszłość, która składa się na tradycję narodu. Przemijanie i trwanie łączy ze sobą kolejne pokolenia, budząc w następcach patriotyzm i miłość do ojczyzny. BOLESŁAW PRUS Bolesław Prus, właściwe nazwisko Aleksander Głowacki (1847-1912), pisarz, nowelista. Zadebiutował w 1864 korespondencją w „Kurierze Nie- dzielnym" i humoreskami w „Kurierze Świątecznym" (1866). Pierwszą więk- szą publikacją była Przygoda Stasia (1879), po niej nastąpiły kolejne: Aniel- ka (1880), Powracająca fala (1880), Michałko (1880), Katarynka (1881), ^«te/c(1881), Kamizelka (1882) oraz Grzechy dzieciństwa (1883). Powieść Pt- Placówka ogłosił w 1885, Lalkę w 1890, Emancypantki w 1894, Faraona 58 PROZA LALKA TREŚĆ TOM I 1. Jak -wygląda firma J. Mincel i S. Wokulski przez szkło butelek? Jest rok 1878 (narrator wspomina o traktacie między Rosją a Turcją zwanym pokojem sanstefańskim i wyborze nowego papieża Leona XIII). W jadłodajni na Krakowskim Przedmieściu spotykają się: fabrykant powozów Deklewski, radca Węgrowicz i ajent handlowy Szprot. Rozmawiają o Stanisławie Wokulskini. Pan Deklewski uważa, że Wokulski niedługo zbankrutuje. Radca Węgrowicz wspomina przeszłość Wokulskiego - najpierw był subiektem w sklepie Hopfe-I ra, potem wstąpił do Szkoły Głównej, gdyż chciał zostać naukowcem. Po roku porzucił uczelnię i wziął udział w powstaniu styczniowym, po jego upadku trafił na Sybir, do Irkucka. Wrócił do Warszawy w 1870 z niewielkim kapita łem. Pracował — dzięki protekcji swego dzisiejszego dysponenta Rzeckiegoj w sklepie Minclów. Kiedy pani Minclowa została wdową— ożenił się z nią. Poi półtora roku kobieta zmarła („baba objadła się czegoś i umarła" - mówi WęJ growicz), a Wokulski odziedziczył sklep i 30 tysięcy rubli. Wtedy, ku zdumie-l niu znajomych, zamiast prowadzić dalej sklep i cierpliwie pomnażać majątekl wyjechał za granicę robić interesy. Majątkiem zarządzał zaś jego zastępca-I 50-letni Ignacy Rzecki. 2. Rządy starego subiekta W sklepie galanteryjnym Wokulskiego oprócz Rzeckiego pracuje trzeci subiektów, punktualny socjalista Klein, lekkoduch Lisiecki (któremu i tak RzecI ufa najbardziej) oraz wiecznie uganiający się za kobietami Mraczewski. DziJ ki uważnym rządom i pracowitości Rzeckiego sklep prosperuje znakomici! Stary subiekt nie tylko przychodzi do sklepu najwcześniej, nadzoruje kasl i pracę pozostałych sprzedawców, ale wieczorami układa nowe wystawy. Szcze gólnie lubi mechaniczne, poruszające się zabawki. Wprawia je wszystkl w ruch, a potem z wielką przyjemnością obserwuje. Rzecki jest starym kawall rem i trochę odludkiem. Nie lubi wychodzić z domu, nawet w niedziele, T^l większą przyjemnością jest dla niego pisanie pamiętnika. 3. Pamiętnik starego subiekta Rzecki, zaprzysięgły bonapartysta, wspomina swoją rodzinę-jego ojcij był za młodu żołnierzem, wielbił wręcz Napoleona. Razem z dwoma przw ciółmi, panami Raczkiem i Domańskim, wyczekiwali wiadomości o kolejny napoleonidach. Gdy ojciec umarł, Ignacy, mając możliwość wyboru zawój PROZA 59 pragnął zostać subiektem. Oddano go do kolonialno-galanteryjnego sklepu lyfincla. Oprócz Rzeckiego pracowali tam dwaj bratankowie właściciela, Franc i Jan, oraz August Katz. Stary Mincel był wymagający, ale dobry, bardzo dbał 0 swych pracowników. Jego szczególnym dziwactwem było nakłanianie wszyst- kich osób do oszczędzania -jeśli któryś z pracowników tego nie robił, Mincel od razu go zwalniał. Wadą pryncypała było w oczach Rzeckiego tylko jedno - nie znosił Napoleona. Z cesarzem sympatyzowali natomiast dwaj bratankowie 1 August Katz. Po śmierci starego Mincla Jan i Franc podzielili sklep - Franc pozostał na Podwalu z towarami kolonialnymi, zaś Jan przeniósł się z galante- rią na Krakowskie Przedmieście. Jan Mincel ożenił się z piękną Małgorzatą Pfeifer, która owdowiawszy, poślubiła Wokulskiego. Tak to Wokulski odzie- dziczył sklep i majątek, na który pracowały dwa pokolenia Minclów. Ł Powrót Zza granicy wraca Wokulski, okazuje się, że powiększył majątek blisko dziesięciokrotnie. Rzecki roi sobie, że Stanisław za granicą pracował nad ja- kimś planem niepodległościowym, który dzięki zarobionym pieniądzom chce kontynuować w kraju. Wokulski nie wyprowadza go z błędu. Opowiada o swej wielkiej samotności i tęsknocie za krajem. Potem wypytuje o hrabiego Łęckie- go i jego córkę Izabelę. Rzecki stwierdza, że hrabia jest praktycznie bankru- tem, niedługo zostanie zlicytowana jego kamienica. Wokulski cieszy się, że Izabela nie wyszła jeszcze za mąż. Obaj idą do sklepu, który mało Wokulskie- go interesuje. Dowiedziawszy się, że panna kupiła portmonetkę, wybiera jedną z tych, nad którymi się zastanawiała. 5. Demokratyzacja pana i marzenia panny z towarzystwa Hrabia Tomasz Łęcki z córką Izabelą oraz jej kuzynką i damą do towarzy- stwa Florentyną zajmują ośmiopokojowe mieszkanie w Alejach Ujazdowskich. Pan Tomasz jest bankrutem, który stracił majątek, podróżując po Europie. We Włoszech król Wiktor Emanuel zwrócił uwagę na Izabelę, więc od tej chwili panna uważa, że tylko majętny arystokrata jest godny jej ręki. Odrzuca kilku starających się, w oczekiwaniu na lepszą partię. Gdy rozchodzi się wiadomość 0 kłopotach finansowych jej ojca, kandydaci do małżeństwa wycofują się. Ostat- nimi wiernymi wielbicielami panny są stary marszałek i równie stary baron. zabela jest przerażona tą sytuacją. Jest to panna próżna, pewna swej urody, osc ograniczonych horyzontach myślowych. Nazwisko i pochodzenie okre- 1 aJą dla niej wartość człowieka. Dla ludzi z niższych sfer ma tylko pogardę, interesują jej kupcy, rzemieślnicy czy krawcowe. Ideałem urody jest dla panny Izabeli Apollo. Często wpatruje się w posąg boga i marzy o mężczyźnie wnie pięknym Panna Łęcka niewiele robi - poza wydawaniem rozkazów 60 PROZA służbie i zakupami nie ma innych zajęć, dlatego bardzo się nudzi. Mając na] uwadze trudną sytuację Łąckiego, ciotka Izabeli, hrabina Karolowa, namawia ją do małżeństwa z marszałkiem lub baronem. Panna Izabela stanowczo odrzu- ca ten pomysł. By zdobyć pieniądze, postanawia sprzedać swój serwis i srebra. Od ciotki dowiaduje się także, że ktoś wykupuje weksle ojca. 6. W jaki sposób nowi ludzie ukazują się nad starymi horyzontami Panna Izabela czeka na list z zaproszeniem na wielkanocną kwestę. Mj nadzieją, że będzie mogła wystąpić w najpiękniejszym kościele. Jej uwagę za- prząta też sprawa nowego kostiumu i dodatków. Florentyna przynosi list, nil jest to jednak oczekiwane zaproszenie, a wiadomość od ciotki, która chce wziąć w zastaw serwis i srebra za 3 tys. rubli. Izabela jest wzburzona zarówno propo^ w zastaw serwis i .^^^.___, zycją, jak i tym, że jubiler obiecał 5 tysięcy. Ojciec mówi jej o projektowanej spółce handlowej z Wokulskim. Pan Łęc- ki wiele sobie po niej obiecuje — chce odzyskać majątek i stać się ważną osobą ? j ~:„+i,; „,------„; Tonmszenie na kwestę i odwołanie spra- PROZA 61 się w niej. Dla niej postanowił zmienić swoje życie - zdobyć majątek i stać się jej godnym. Podczas swej wędrówki po Powiślu Wokulski wstępuje do dawnego przy- jaciela, Żyda, doktora Michała Szumana. Doktor ma oryginalne zainteresowa- nie -bada ludzkie włosy. Szuman szybko orientuje się, że Wokulski jest zako- chany. Obawia się, że ta miłość może zrujnować życie przyjaciela. Przestrzega go więc przed zbytnim poddawaniem się namiętności. Wokulski go nie słucha. Po wyjściu od doktora kupiec spotyka woźnicę Węgielka. Węgiełkowi zagraża nędza - padł mu koń. Wokulski wspiera go finansowo i obiecuje także pomóc jego bratu kolejarzowi w przeniesieniu się do Skierniewic. 9. Kładki, na których spotykają się ludzie różnych światów W Wielką Sobotę, po długim namyśle, Wokulski idzie na kwestę do ko- ścioła. Daje na tacę 25 złotych półimperiałów (około 200 rubli), panna Izabela, zwracając się do ciotki po angielsku, komentuje niepochlebnie jego zachowa- nie Wokulski chowa się do konfesjł i bj Ibl d po niej obiecuje chce oy odwołanie Spra| me. woKulsJci cnowa się do konfesjonału i obserwuje Iza kraju Drug! Ust od ciotki przynoś! ^proszeń cios _ okazuje chodzi młody i przystojny mężczyzna (później okaże się, że 1 i sreber. Nieco uspokojonąlzabe^? ^„rywa od Wokulskiego ki). Uwagę kupca przyciąga gorliwie modląca się prostytutk ^ł vdatki domowe ojciec wyg y z mo córeczka Heli fit t st^ m; od fmansową cl0tkJ l p g, j iepochlebnie jego zachowa- nie. Wokulski chowa się do konfesjonału i obserwuje Izabelę, do której pod- chodzi młody i prtj ż (óźij k że to wynalazca Ochoc- p pyąg g ąa się prostytutka oraz młoda wdowa z uroczą córeczką Helcią Gest to pani Stawska). Nieprzyjemny zgrzyt dla Wo- kulskiego stanowi poói dij w i u mu nauczkę. serwisu i sreber. Nieco uspokojoną tzaoeią ^ ? Spieniądze na drobne wydatki domowe ojciec J, ^ fmansowąCiom l uruczącoreczKą neicią (jest to pani Stawska). Nieprzyjemny zgrzyt dla Wo- w karty Izabela niespodziewanie P08"^";^^ Wokulski. Panna Izabe- kulskiego stanowi porównanie prawdziwej i szczerej pobożności ludzi ubo- Niestety pamiątki rodzinne są już-sprzedane ^ . usidla Zaczyna po- gich i występów" pań z wyższych sfer - Izabela wyraźnie się nudzi w koście- ^*^?^^—* ' '........."...... ttwo i z obojętnością. Prezesowa Zasławską. Okazuje się, że prezesowa kochała przed laty jego stry- darzyć uczuciem w -", że jej już fl zai le, dokąd przyszła popisywać się urodą i nową suknią. Po wyjściu z kościoła Wokulski zaczepia prostytutkę - chce jej r____, obiecuje umieścić ją w domu sióstr magdalenek, gdzie mogłaby nauczyć się Wokulskif krawiectwa. Dziewczyna zgadza się. *^ . mur «. ,,.-.- po do rękaw p fardzo kokietuje. Stara sięprzy SS 1 srebra- W0kUlS i to miłość odwzajemniona, ale nieszczęśliwa z powodu różnic klaso- ? Prezesowa serdecznie zaprasza Wokulskiego do siebie. W salonie Izabela znowu rozmawia z Ochockim, co wyprowadza z równo- wagi Wokulskiego, który opuszcza przyjęcie. s:;^s^ *- * -spscer- 10- ^r-18tarego subtekta w 184?? ,dalej wsP°mina sw°Je dzieje - wziął udział w Wiośnie Ludów 8. Medytacje . warsZawskiej, Powiśla, i zaSlstem K ;W kamPanii węgierskiej) razem z subiektem ze sklepu Mincla, Augu- Wokulski chodzi ulicami biednej dziei^ ^ y^_ Wspomina koleje ^cfohki ^^ Po kl^ce Katz popełnił samobójstwo, a Rzecki po powrocie do v ł eckiei Wspomina koleje s\ p0 . . .,-----,---------. ^ ^^„^w^ ^^ Ira krótk! okres nauki na uniwersytet^ ^M d0 fsk wiąńeBia w Zamościu Wyciągnął g0 stamtąd Jan losu - dzieciństwo w winiarni tunera, ™ żony wrocit| ^ory potem dał mu pracę w swoim sklepie galanteryjnym. Rzecki opi- Syberię i małżeństwo z wdową po Janie Mmclu^ ^^. zakoct rownlez nowy sklep Wokulskiego _ jest to duży magazyn Właściciel nauki, jednak pewnego wieczoru zauważy! za- 62 PROZA trudnił kilku nowych subiektów. Jednym z nich jest Henryk Szlangbaum, ny znajomy Wokulskiego jeszcze z Syberii (razem z nim i z Szumanem wrócił do Polski). Szlangbaum jest uczciwym i porządnym człowiekiem, ale pozostał pracownicy go nie lubią. Rzecki zastanawia się nad narastającym zjawiskiem antysemityzmu. Kiedyś Żydzi byli określani mianem „Polaków wyznania moj. żeszowego", teraz uważani są za obcych. Z Moskwy wraca Mraczewski, któremu na prośbę Izabeli Wokulski dal posadę swego reprezentanta w Rosji. Rzecki ze zdumieniem stwierdza, że Mra- czewski całkowicie zmienił swoje poglądy - stał się socjalistą. Stary subiekt rozmawia o Wokułskim z doktorem Szumanem. Nie mog się porozumieć - doktor sugeruje, że problemy kupca mają podłoże uczucio, we, Rzecki jest przekonany, że polityczne. 11. Stare marzenia i nowe znajomości Wokulski bierze udział w obradach nowej spółki do handlu z Cesarstwem Wśród zgromadzonych arystokratów tylko on ma pojęcie o handlu i interesach Panowie z wyższych sfer są nim zachwyceni, chcieliby „coś robić" dla kraju ale przede wszystkim powiększyć swoje majątki. Wokulski ma im to ułatwić Do Wokulskiego podchodzi Maruszewicz, prosi o posadę. Na kupcu robi zde cydowanie negatywne wrażenie, zwłaszcza, że nie mając żadnego wykształce- nia, żąda ogromnej pensji. Po zebraniu do Wokulskiego zbliża się Ochocki Gdy kupiec orientuje się, że przystojny młody człowiek nie jest rywalem di ręki Izabeli, zaczyna czuć do niego wielką sympatię. Ochocki to naukowie i wynalazca, uosabia wszystkie dawne ideały Wokulskiego. i 12. Wędrówki za cudzymi interesami Pani Meliton, swatka i pośredniczka, która zawsze informuje Wokulskieg o terminach spacerów panny Izabeli w Łazienkach, zawiadamia go o bliskie licytacji kamienicy Łęckich. Wokulski, zdecydowany kupić dom powyżej wai tości, by „ocalić" posag panny, postanawia go najpierw obejrzeć. Przed wj ściem pojawia się Maruszewicz, oferując sprzedaż klaczy wyścigowej barot Krzeszowskiego — konia przejęła baronowa, która teraz chce zrobić przykro5 mężowi. Wokulski wie od pani Meliton, że kupno klaczy spodobałoby się li beli, która nie cierpi barona. Kupuje więc konia za 800 rubli. Ma przy tji wrażenie, że Maruszewicz go oszukuje, być może chcąc zatrzymać część p|1 niędzy dla siebie. Kamienica Łęckich sprawia dość dziwne wrażenie. Jest przede wszystkf bardzo brzydka i okropnie pomalowana na żółty kolor. Na podwórku mis- się pralnia, zaś na drugim piętrze mieszka kłótliwa baronowa Krzeszów Wokulski jest świadkiem jej wybuchu — baronowa obrzuca wyzwiskami S1 PROZA 63 , ntów, ^órzy z górnego piętra oblali ją wodą. W bramie Wokulski spotyka panią Stawską z Helcią. Kupiec prosi starego Szlangbauma, ojca Henryka, by licytował kamienicę do 90 tysięcy. Lichwiarz nie rozumie tego marnotrawstwa pieniędzy, ale zga- dza się. Obiecuje dać kilku podstawionych licytujących (jednym z nich okaże się ku zmartwieniu Wokulskiego, Maruszewicz). 13. Wlelkopańskie zabawy Klacz Wokulskiego wygrywa wyścig. Kupiec natychmiast wystawia ją na licytację, a pieniądze daje pannie Izabeli na ochronkę. Niezadowolony Krze- szowski szuka zwady z Wokułskim. Podrażniony, robi cierpkie uwagi Izabeli, za co Wokulski wyzywa go na pojedynek. Izabela, uszczęśliwiona swoim po- wodzeniem i szacunkiem, jakim się cieszy, ściska mu rękę. Sekundanci barona pragną polubownego załatwienia sprawy, nie chcą do- puścić do pojedynku. Rzecki i Szuman są nieustępliwi. Pojedynek kończy się zranieniem barona w szczękę. Wokulski uczy się angielskiego. Rzecki ponow- nie podejrzewa w tym jakąś sprawę polityczną. 14. Dziewicze marzenia Panna Izabela myśli o Wokułskim. Jej stosunek do kupca uległ przeobraże- niu: początkowa niechęć ustępuje miejsca zainteresowaniu - panna byłaby skłon- na zaakceptować go jako doradcę rodziny. Panna Łęcka w taki sposób widzi przyszłość Wokulskiego: „Marzyła, że Wokulski sprzedał swój sklep, a kupił dobra ziemskie, lecz pozostał naczelnikiem spółki handlowej przynoszącej ogromne zyski. Cała arystokracja przyjmowała go u siebie, ona zaś, panna Iza- bela, zrobiła go swoim powiernikiem. On podźwignął ich majątek i podniósł go do dawnej świetności. (...) On to wreszcie wyszukał jej męża, odpowiednie- go znakomitości rodu Łęckich. (...) Gdy zaś Pan Bóg dał jej dzieci, on wyszu- kiwał im bony i nauczycieli, powiększał ich majątek, a wreszcie gdy ona zmar- ła (•••), on zastrzelił się na jej grobie... Nie, przez delikatność, którą ona w nim rozwinęła, zastrzelił się o kilka grobów dalej".1 Izabela postanawia zaprosić Wokulskiego na obiad. TOMn • W jaki sposób duszę ludzką szarpie namiętność, a w jaM rozsądek Wokulski udaje się na obiad do Łęckich. Ma nadzieję, że to spotkanie zmieni acJe pomiędzy nim a panną Izabelą. Przed wyjściem starannie dobiera ubra- olesław Prus, Wybór pism, Warszawa 1952, wszystkie cytaty wg tego wydania. 64 PROZA nie i korzysta z usług fryzjera. Wychodząc z domu, ma wrażenie, że naprzeciw niebiezpieczeństwu". 2. „Ona" - „on" — i ci inni Izabela jest bardzo rozdrażniona — jej ulubieniec, włoski tragik Rossi, n przyszedł na spotkanie do ciotki Karolowej, gdzie oczekiwała go panna Łęcto Wydaje się jej, że kocha Rossiego, nie wyobraża sobie jednak, że mogłaH wyjść za niego za mąż - to by ją poniżyło. \ W tym samym czasie jej ojciec rozmyśla o licytacji kamienicy. Chciał! dostać za nią 120 tys. rubli. Po spłacie 60 tys. długów resztę kapitału mógłf umieścić na wysoki procent u Wokulskiego. Najbardziej liczy na 50 procei ale zadowoliłby się też 25. W rozmowie z Wokulskim Łęcki przedstawia swq nadzieje na duży zysk z kamienicy. Wokulski wie, że nie może zapłacić więc niż 90 tys. bez naruszania swego kapitału. Podczas obiadu Wokulski je ry nożem, co wywołuje oburzenie i docinki panny. Kupiec tłumaczy jej, że p. skie ryby są zbyt twarde i ościste, by jeść je dwoma widelcami. Na koniec Łęccy i Wokulski umawiają się, że razem pojadą do Paryża na wystawę świato- wą. 3. Kiełkowanie rozmaitych zasiewów i złudzeń Wokulski załatwia byłej prostytutce Marii stancję u Wysockich na Powiśli i maszynę do szycia. Darowuje też dług kasjerowi Obermanowi, który zgubi 400 rubli - wszystko to robi z miłości do Izabeli, dla niej chce pomóc jal największej ilości osób. Panna Łęcka namawia go, by zrobił owację Rossiemu który, niedoceniony, zraził się do Warszawy. 4. Zdumienia, przywidzenia i obserwacje starego subiekta Rzecki zostaje wysłany do teatru z misją wręczenia Rossiemu albumu. St rego subiekta peszy to i wytrąca z równowagi. W teatrze wyręcza się fabryka tem Pifke, który chętnie oddaje album. Wszyscy komentują staromodny str Rzeckiego. On zauważa w teatrze Izabelę i Wokulskiego. Ma wrażenie, Wokulski kieruje klaką. Mimo tych wszystkich drobnych przykrości przedsj wienie Makbeta bardzo się Rzeckiemu podoba. j 5. Pierwsze ostrzeżenie Izabela dziękuje Wokulskiemu za kwiaty dla Rossiego. z Wokulskim o pannie Łęckiej - nie rozumie, jak człowiek jego formatu tyle pieniędzy tracić dla kobiety i poświęcać dla niej ważny interes z Suzinel Próbuje trochę zmitygować kupca, lecz on jest zaślepiony miłością. Pi ej i do mieszkania Wokulskiego przychodzi Łęcki. Jest wzburzony nis! PROZA 65 jaką uzyskał. Kupiec przyjmuje jego kapitał na 33 procent. Okazuje się że hrabia ma jeszcze inne długi - Wokulski obiecuje je spłacić. W domu Łęcki opowiada o wszystkim Izabeli. Podczas drzemki ojca panna rozmawia z Żyda nli _ wierzycielami. Mówi im o dochodach ojca. Lichwiarze dziwią sie że 30 ______________„___„uuuui wjL-a. i^icnwiarze dziwią się, że 30 ibli może Łęckim przynieść 10 tys. dochodu. Izabela zaczyna podejrze- ^S'r że Wokulski darował im pieniądze i bardzo ją to oburza. Ojciec uspokaja to tylko kupieckie interesy, niektóre przynoszą duży zysk. Od ciotki panna T abela dowiaduje się, że do kraju wrócił jej dawny wielbiciel, Kazio Starski. lest spłukany" i liczy na spadek po babce - prezesowej Zasławskiej. Ciotka . ce'wySWatać Starskiego z Izabelą. Od baronowej Krzeszowskiej przychodzi list z denuncjacją - to Wokulski, posługując się Szlangbaumem, kupił kamie- nicę Panna jest wzburzona, oskarża kupca o podłość. Gdy Wokulski przycho- dzi spłacić Żydów, traktuje go bardzo chłodno. Z wizytą przybywa Starski. Izabela flirtuje z nim po angielsku. Wokulski, oburzony podsłuchaną rozmo- wą, wyjeżdża do Paryża do Suzina. 6. Pamiętnik starego subiekta Rzecki po raz pierwszy uświadamia sobie, że Wokulski jest zakochany w Izabeli, choć nawet kupno kamienicy jest w stanie zaklasyfikować jako sprawę z politycznym podtekstem. Stary subiekt wspomina wczesną młodość Stacha, jesz- cze w winiarni Hopfera. Gdy wstąpił na uniwersytet, koledzy, aby zrobić mu na złość, zamknęli go w piwnicy, gdzie nie było drabiny. Wokulski z ogromnym tru- dem wydobył się z tej pułapki z pomocą samych rąk. Scena ta wydaje się Rzeckie- mu symboliczna i opisująca całe późniejsze życie Wokulskiego. Po upadku powstania i po zsyłce Stach wrócił do Warszawy. Dzięki Rzec- kiemu otrzymał pracę w sklepie Mincla. Gdy właściciel zmarł, Wokulski oże- nił sie z wHn«ra d»"; Ał-1— ? zadręczała Wokulskiego swoim uczuciem niw iv.,ł ~-----'—J jej milczący i obojętny. t w teatrze- na- ,a- wieczoru iw^^jyi na- o- ~- .tiijic w learrze. Jr"o powrocie (spotkał tam po raz pierwszy Izabe- Ic) kupiec bardzo się zmienił. Niespodziewanie wyjechał do Bułgarii i dzięki wielkiemu szczęściu zbił ogromny majątek. y 7- Pamiętnik starego subiekta je kamienicę Wokulskiego. Poznaje radcę Wirskiego, który ^uuoDnie jak on był żołnierzem napoleońskim - bardzo przypadają sobie do złi h Pstatn*e pictro zaJmują studenci. Rzecki nie ma co do nich żadnych ""' zy nigdy nie będą płacić. Na pierwszym piętrze rr :znie opowiada Rzeckiemu o występkach barona i 66 PROZA zmarłej córce. Krzeszowska szczególnie nienawidzi lokatorki z oficyny - pani Stawskiej. Stawska mieszka z matką i małą córeczką, utrzymuje się z lekcji, jej mąż uciekł z kraju i od dwóch lat nie daje znaku życia. Rzecki, zachwycony panią Stawską, obniża jej komorne, podobnie jak Wirskiemu. Oprócz tego de- klaruje w imieniu Wokulskiego dostarczenie wiadomości o zaginionym Lu- dwiku Stawskim. 8. Szare dni i krwawe godziny Wokulski robi w Paryżu interesy z Suzinem. Oprócz tego godzinami spa- ceruje bez celu po mieście, dręcząc się myślami o Izabeli. W hotelu nachodzą go tłumy interesantów - zwykle naciągaczy i oszustów. Na Wokulskim robi toj odpychające wrażenie. Aby zabić czas, kupiec chodzi do teatru, wzbija się na- wet w powietrze balonem na uwięzi. 9. Widziadło Wśród interesantów jest profesor Geist, genialny chemik lub zręczny oszust, i czego Wokulski nie jest w stanie osądzić. Geist potrzebuje ogromnych sum na, swoje badania nad metalem lżejszym od powietrza. Wokulski, widząc próbki metalu lżejszego od wody, jest zafascynowany naukowcem, chce zatrudnić się jako pomocnik w jego laboratorium. Profesor nie chce go przyjąć - domyśla się, że Wokulski jest zakochany, ciągnie za sobą niezałatwione sprawy. Radzi mu, by je wszystkie rozwiązał i wtedy do niego przyjechał. Na pożegnanie ofiarowuje kupcowi próbkę swego metalu. Prezesowa wzywa Wokulskiego listownie na wieś — bawi u niej Izabela. Kupiec niezwłocznie wyjeżdża z Paryża. 10. Człowiek szczęśliwy w miłości W pociągu do Zasławka Wokulski spotyka dawnego wielbiciela panny Iza-I beli, barona Dalskiego. Okazuje się, że baron właśnie zaręczył się z wnuczką prezesowej, Eweliną Janocką. Staruszek uwielbia młodą narzeczoną, uważa, że ona też go bardzo kocha. W Wokulskiego wstępuje nadzieja - może i panna Izabela obdarzy go uczuciem. 11. Wiejskie rozrywki Na wsi nie ma panny Izabeli. Wokulski poznaje wnuczki prezesowej orazi młodą wdowę panią Wąsowską, która wyraźnie go uwodzi. W Zasławku są też Ochocki i Starski. Wokulski szybko orientuje się, że narzeczona Dalskiego jest zakochana w Starskim. Wydaje mu się to niesmacznym oszustwem z jej strony. Kupiec chętnie spędza czas w towarzystwie inteligentnej i zepsutej pani Wąsowskiej- PROZA 67 13. Pod jednym dachem Przyjeżdża Izabela. Jest nieco zaniepokojona „dezercją" dawnych wielbi- cieli - baron wybrał Ewelinę Janocką, a Starski, dowiedziawszy się, że preze- sowa nic mu nie zapisze, próbuje omotać panią Wąsowską. Zaczyna więc ina- czej patrzeć na Wokulskiego i dostrzegać jego zalety - przede wszystkim młody wiek i gigantyczny majątek; ciągle jednak nie może zaakceptować niskiego pochodzenia kupca. W rozmowie z Wokulskim Izabela dowodzi wyższości arystokracji nad innymi klasami. Kupiec nie podziela tego przekonania, ale z nianie dyskutuje. Wokulski dostrzega flirt pomiędzy Starskim a Eweliną. Postanawia nie mówić 0 tym baronowi — Eweliną utrzymuje Starskiego z dala od Izabeli. 13. Lasy, ruiny, czary Towarzystwo zabija czas zbieraniem grzybów i spacerami do ruin. Na ży- czenie prezesowej Wokulski każe wyryć na kamieniu pod zamkiem cytat z Do M. Mickiewicza. Panna Izabela daje mu nadzieję, że zostanie jego żoną. Wo- kulski jest gotowy czekać na jej przychylność nawet długi czas. Podczas wy- cieczki kupiec obserwuje dwuznaczną scenę pomiędzy Eweliną a Starskim. Próbuje delikatnie powiedzieć o tym baronowi. Dalski także ma wątpliwości co do narzeczonej. Wokulski, który każde zdarzenie odnosi do siebie i Izabeli, zastanawia się nad jej postępowaniem — ma wrażenie, że panna odgrywa jakieś role, nigdy nie jest sobą. Izabela wyjeżdża, nie dając mu żadnej zdecydowanej odpowiedzi. TOM III 1. Pamiętnik starego subiekta Jest rok 1879. Rzecki wspomina niedawny proces pani Stawskiej, którą baronowa Krzeszowska oskarżyła o kradzież lalki. Baronowa zatrudniła panią Stawską do szycia; w dniu, gdy pracownica jej się znudziła i odprawiła ją bez wypłacenia pensji, zniknęła lalka z pokoju zmarłej córki Krzeszowskiej. Baro- nowa bez wahania oskarżyła panią Stawską, zwłaszcza że jej szpieg, Marusze- wicz, wypatrzył taką samą lalkę u pani Stawskiej. Lalka została zakupiona dla małej Helenki w sklepie Wokulskiego, lecz baronowa w to nie wierzyła. Rozchodzi się wiadomość, że Krzeszowska chce odkupić kamienicę po Łęckich. Wokulski chce ją sprzedać za 100 tysięcy - baronowa ma nadzieję wytargować niższą cenę. Kolejną plotką, która niepokoi Rzeckiego, jest wia- domość, że Wokulski ma zamiar sprzedać sklep młodemu Szlangbaumowi. Stary subiekt nie może w to uwierzyć. Dodatkowo bardzo chce ożenić kupca z panią Stawską. Wokulski namawia panią Stawską, by wyprowadziła się z kamienicy 1 Przyjęła posadę kasjerki w należącym do niego sklepie pani Millerowej. 68 PROZA 2. Pamiętnik starego subiekta Przed sprawą o lalkę pani Krzeszowska ma jeszcze proces ze studentami, których za wszelką cenę chce się pozbyć z domu. Obaj studenci, Maleski i Patkiewicz, dają tak wesołe przedstawienie w sądzie, że nawet sędzia nie potrafi ukryć śmiechu. Ostatecznie zostają skazani na wyprowadzkę. Pani Staw- ska zostaje oczyszczona z zarzutów: po rozpruciu lalki okazuje się, że jest w niej kartka z nazwą firmy Wokulskiego. Baronowa kupiła swą lalkę w innym sklepie. Wychodzi na jaw, że to służąca baronowej stłukła pamiątkową lalkę po zmarłej córce Krzeszowskiej. 3. Pamiętnik starego subiekta Rzecki rozmawia z doktorem Szumanem o Wokulskim. Zwierza mu się ze swego pomysłu ożenienia kupca z panią Stawską. Szuman uważa, że nic z tego nie wyjdzie, gdyż Wokulski kocha Izabelę Łęcką. Tymczasem Wokulski coraz częściej bywa u pani Stawskiej - panna Izabela nie ma dla niego czasu: bawi się i błyszczy w towarzystwie. 4. Damy i kobiety Izabela upaja się swym powodzeniem w salonach. Towarzyszące jej panie złośliwie dają do zrozumienia, że ma już 25 lat i to nie uroda jest przyczyną jej sukcesów. Panna Łęcka dochodzi do wniosku, że wszyscy jej wielbiciele pró- bują zbliżyć się przez nią do Wokulskiego. Drażni ją to bardzo, ale zmusza do; zastanowienia. Zaczyna brać pod uwagę możliwość poślubienia go. Z właści- wym sobie cynizmem referuje tę sprawę Kazi Wąsowskiej: ona czyni mu za-l szczyt i zostaje jego żoną, a on da jej pieniądze i będzie tolerował wszystkich znajomych i wielbicieli. Wąsowska jest zniesmaczona podejściem Izabeli dcl Wokulskiego, którego -jej zdaniem - panna Łęcka nie rozumie. 5. W jaki sposób zaczynają się otwierać oczy Izabela dalej króluje w salonach i tylko z rzadka ma czas dla Wokulskiegoj Pewnego razu pisze jednak do niego list - chodzi o skrzypka Molinariego, który właśnie przyjechał do Warszawy i panna chce go poznać. Wokulski stara się ułatwić to spotkanie, choć nie może zrozumieć zachwytów Izabeli - Moli- nari to mierny artysta i nieciekawy człowiek. Podczas koncertu u hrabiny K** rolowej Wokulski widzi jak Izabela flirtuje ze skrzypkiem — robi to na nin> bardzo przykre wrażenie. Węgiełek, rzemieślnik z Zasławka, który wyciął pa" miątkową sentencję na kamieniu w ruinach, chce ożenić się z protegować Wokulskiego, magdalenką Marią. Kupiec obiecuje dać Marii posag. Pani Wąsowska namawia Wokulskiego, by oświadczył się Izabeli. Kupi6ij robi to i zostaje przyjęty. Daje narzeczonej medalion z cudowną blaszką Geis$ PROZA 69 5 pogodzeni małżonkowie Po Krzeszowskiej wraca jej mąż, baron. Baronowa, która już weszła w posiadanie kamienicy, zaczyna wyrzucać lokatorów - przede wszystkim studentów i rządcę Wirskiego. Szlangbaum, przejmując sklep, domaga się ure- gulowania długów. Rzecki idzie w tej sprawie do barona. Przy okazji wycho- dzi na jaw oszustwo Maruszewicza w sprawie konia. Oburzony Krzeszowski postanawia oskarżyć oszusta i publicznie przeprosić Wokulskiego za pomó- wienia. 6. Tempus fugit, aeternitas manet Izabela, hrabia i Wokulski planują wyjazd do Krakowa, do umierającej ciotki Łęckiej, pani Hortensji. W ostatniej chwili dołącza do nich Starski - nie odziedziczył majątku po zmarłej prezesowej Zasławskiej, chce teraz obalić te- stament. Panna Izabela i Starski rozmawiają po angielsku o Wokulskim. Ku- piec słucha tej rozmowy z przerażeniem. Okazuje się, że panna Łęcka wycho- dzi za niego dla pieniędzy i nie ukrywa, że po ślubie będzie utrzymywała dawne znajomości. Starski dowcipkuje, że Izabeli znudzi się szybko kochający mąż i wtedy czym prędzej wezwie „niesfornego kuzyna" —jak sam siebie określa. Liczy też, że Izabela pożyczy mu pieniądze. Wokulski, zdumiony i wstrząśnięty, wysiada z pociągu. Zachodzi w nim ogromna zmiana — wyraźnie widzi fałsz i obojętność narzeczonej. Szczególnie porusza go fakt, że Izabela i Starski podczas swoich igraszek zgubili blaszkę z jego medalionu. Mimo to ciągle ją kocha. Rozpacz jest tak wielka, że kupiec chce się zabić. Spod pociągu wyciąga go dróżnik Wysocki. 7. Pamiętnik starego subiekta Rzecki czuje się coraz gorzej. Doktor Szuman stwierdza u niego chorobę serca. W sklepie rządzi teraz Szlangbaum. Subiekt Lisiecki wyjechał za grani- C(?, a Klejn zaczął się zaniedbywać. Studenci Malewski i Patkiewicz podstę- pem sprowadzają się do kamienicy Krzeszowskich. Prześladują teraz Maru- szewicza. Z zagranicy wraca Mraczewski; bardzo chciałby ożenić się z panią Stawską i otworzyć w Warszawie sklep. 8- Dusza w letargu Wokulski cierpi, nie mogąc zapomnieć o Izabeli. Powraca do niego pomysł wyjazdu do Paryża do Geista. W tym czasie odstępuje miejsce w spółce do andlu z Rosją Szlangbaumowi. Ochocki, który wraca z Zasławka, opowiada tulskiemu o zerwaniu pomiędzy Dalskim a jego żoną Eweliną z powodu , rskiego. Baron chce teraz zainwestować swój majątek w naukę, co bardzo Cleszy Ochockiego. z O Lalka - 70 PROZA Wokulskim interesuje się pani Wąsowska - bardzo chce go pogodzić z Izabelą, która jest u ciotki na wsi. Po przeczytaniu listu panny Łęckiej, który daje mu Wąsowska, Wokulski czuje się odrodzony — panna jest pusta i próżna, wcale go nie kocha, a tylko żałuje majątku, który ją ominął. Kupiec opuszcza Warszawę. 9. Pamiętnik starego subiekta Rzecki ciągle niedomaga i martwi się się o Wokulskiego, który nie daje znaku życia. 10. ...?... Ochocki opowiada Rzeckiemu o pannie Łęckiej. Oświadczył się jej mar- szałek i przyjechał do niej na wieś. Izabela jawnie go lekceważyła i chodziła do ruin zamku w Zasławku tęsknić — jak mówiono — za Wokulskim. Oburzony tym marszałek zerwał zaręczyny i wyjechał. Pan Łęcki dostał ataku apopleksji i zmarł. O Wokulskim dochodzą różne wieści. „Szpiedzy" Szlangbauma donoszą, ża kupiec, opuściwszy Moskwę, pojechał do Indii, inni z kolei, że jest w Polsce. Rzecki otrzymuje list od Węgiełka. Wynika z niego, że Wokulski byi w Zasławku i wysadził w powietrze ruiny zamku. Na początku października Rzecki zostaje zaskoczony wiadomością o otwar- ciu testamentu Wokulskiego: 140 tys. rubli otrzymuje Ochocki, który chce jak najprędzej wyjechać za granicę. Rzecki ze swymi 25 tys. chciałby wejść w spółkę z Mraczewskim i panią Stawską. Szlangbaum mu nie ufa, podejrze- wa, że stary subiekt kradnie. Jest to dla Rzeckiego wielki cios. Kiedy podejmuje ostateczną decyzję o założeniu nowego sklepu, odczuwl nagły ból serca — to zawał, w wyniku którego Rzecki umiera. Nad jego zwłokaj mi zbierają się wszyscy, którzy jeszcze są w Warszawie: Ochocki, Marusze wicz, Szlangbaum i doktor Szuman, który dochodzi do wniosku, że oto z™ ostatni romantyk. GENEZA Lalka ukazywała się w odcinkach w „Kurierze Codziennym" od I stopada 1887 do maja 1889, edycja książkowa została opublikowa' w 1890. Powieść była odpowiedzią Prusa na Ogniem i mieczem Sienk wicza. Niezwykle poczytne i popularne dzieło Sienkiewicza sprowok wało pozytywistów do reakcji - Orzeszkowa odpowiedziała współczes powieścią patriotyczną Nad Niemnem, Prus - Lalką. W swoich artykl łach publicystycznych Prus krytykował sienkiewiczowskie rozumienie V PROZA 71 storii, nie podobało mu się uwypuklanie malowniczości i niezwykłości postaci historycznych, niezgodne nieraz z prawdą dziejową. Był także przeciwnikiem apoteozowania szlachty (warstwa ta, podobnie jak magnateria, została w Lalce bardzo skrytykowana). Prus wytknął Sienkiewiczowi brak obiektywizmu w opisie dwóch bohaterów Ogniem i mieczem: Jaremy Wiśniowieckiego (przed- stawionego przez Sienkiewicza jako genialnego wodza i stratega, podczas gdy był on miernym politykiem, intrygantem i okrutnikiem) oraz Bohdana Chmiel- nickiego (któremu autor Trylogii odmówił wszelkich pozytywnych cech, ro- biąc z niego tchórza, egoistę i w dodatku pijaka). Autorowi Lalki nie odpowia- dał tak jednostronny obraz historii, zaproponowany przez Sienkiewicza - wszystkie czyny Polaków były w Ogniem i mieczem bohaterskie, zaś Kozaków - haniebne. Apoteoza szlachty i smutek nad upadkiem Polski magnackiej były dla Prusa fałszywymi tezami. W końcu — zgodnie z prawdą historyczną — to właśnie samowola i prywata tych warstw doprowadziła Polskę do upadku. Polemikę z poglądami Sienkiewicza i jego historiozofią (Prus uważał, że autor Ogniem i mieczem stara się ukrywać przed czytelnikiem niepomyślne fakty historyczne, retuszując starannie tło utworu, co poddaje w wątpliwość „pokrzepieniowy" cel dzieła) Prus podjął w Placówce (1885). Tytuł utworu nawiązuje do batalistycznej konwencji dzieł Sienkiewicza. Chłop Ślimak bun- tujący się przeciwko Niemcom jest „solą ziemi" - dawni rycerze nie obronią współczesnych Polaków przed obcymi. Dzisiejszymi bohaterami są Ślimak, Grzyb, nędzarka Sobieska. Podobnie jak w Lalce, Prus stwierdza w Placówce, że szlachta jest warstwą anachroniczną i w dużej mierze zdegenerowaną. W Lalce rolę „soli ziemi" przejmuje postępowe mieszczaństwo. Arysto- kracja to klasa pasożytnicza, odizolowana od reszty społeczeństwa, wyniosła i dumna. Dzieło Prusa nie zostało napisane z myślą o „pokrzepieniu serc" - intencją pisarza było pokazanie gorzkiej prawdy o społeczeństwie polskim, a także roz- rachunek z głównymi hasłami pozytywizmu. KOMPOZYCJA Krytycy współcześni Prusowi uznali kompozycję Lalki za nieprzemyślaną. Uważano, że błędem było luźne łączenie scen, przerywanie biegu akcji wyjąt- kami z dziennika Rzeckiego (podwójna narracja — narrator wszechwiedzący ! ^zecki). Józef Kotarbiński pisał, że wadą powieści , jest brak artystycznej Jedności i harmonii". Prus jednak skomponował swoją powieść niezwykle sta- rannie - chciał stworzyć dzieło panoramiczne, łączące wiele wątków i wiele postaci. Sposobem na ukazanie tak szerokiego obrazu polskiego społeczeń- a drugiej połowy XIX w. było operowanie obrazkami. Obrazek był świetnie < u O 72 PROZA naszkicowaną scenką z wyraziście zaznaczoną sytuacją i bohaterami, uroz- maicony ciekawymi i żywymi dialogami. Takimi obrazkami są: scena w piwiarni z pierwszego rozdziału powieści, dzień z życia sklepu galan- teryjnego w rozdziale drugim, czy przedstawienie kwesty wielkanocnej w rozdziale dziewiątym. Obok obrazka u Prusa pojawia się także szkic fizjologiczny (tym ter- minem pozytywiści określali opis typów społecznych oraz studium np. miasta, dzielnicy). Tego typu szkicami są charakterystyki Izabeli Łęckiej - i jej ojca, Tomasza, z rozdziału dziewiątego. Akcja Lalki - powieści panoramicznej - koncentruje się na losach kilku, a nawet kilkunastu postaci - stąd dotyczące ich wątki snują się równolegle i wielokrotnie się przecinają. Ambicją pisarza było ukazanie związków po- szczególnych bohaterów ze sobą i całym społeczeństwem, przedstawienie rze- czywistości w sposób bardzo dynamiczny. Aby pokazać ten świat w całej jego złożoności, Prus musiał zrezygnować z tradycyjnego ciągu przyczynowo-skut- kowego i wprowadzić wspomnienia i retrospekcje (Rzecki). Lalka jest niezwy- kle nowatorską powieścią również ze względu na brak jednoznacznego zakońJ czenia (kompozycja otwarta). CZAS I MIEJSCE AKCJI Powieściowa teraźniejszość obejmuje w Lalce zaledwie półtora roku - od marca 1878 do października 1879. Dzięki pamiętnikowi Rzeckiego w powie- ści pojawiają się wydarzenia dużo wcześniejsze. Stary subiekt wspomina swój dom rodzinny na Starym Mieście, ojca zafaj scynowanego Napoleonem I i dwa pokolenia zapobiegliwie i ostrożnie gospo- darujących kupców Minclów. Opowiada o swoich przeżyciach podczas Wio- sny Ludów na Węgrzech i śmierci drogiego mu przyjaciela Augusta Katza, Następnie Rzecki opisuje dzieje Wokulskiego do roku 1877. Ten prosty zabieg ma sprawić, by czytelnik miał wrażenie ciągłości czasu. Powieściowa teraźniejszość jest elementem dłuższej historii, wj cinkiem pewnego długiego trwania. Pamiętnik Rzeckiego nie przeplata się z powieścią w jakikolwiek regU' lamy sposób - przeszłość nie pojawia się w porządku chronologicznym'I Głównym miejscem akcji pozostaje Warszawa (choć Wokulski po* różuje do Paryża i odwiedza Zasławek) odtworzona z wielkim pietyzm^ i realizmem. Prus zawsze operuje konkretem, nigdy nie lokalizuje wydarzeń „gdziei w mieście", ale na konkretnej ulicy. Najważniejszą częścią powieściowi Warszawy jest Krakowskie Przedmieście, gdzie mieści się sklep Wokfl PROZA 73 skiego oraz mieszkanie starego subiekta. Panna Łęcka mieszka w Alejach Ujaz- dowskich, kamienica Łęckich położona jest przy Kruczej; ważną rolę odgry- wają Łazienki, Ogród Botaniczny, a także ówczesne peryferia miasta: Pola Mo- kotowskie, Bielany. Łatwo zauważyć, że Warszawa Prusa to przede wszystkim Warszawa miesz- czańska - miasto sklepów (J. Mincel i S. Wokulski), jadłodajni, kawiarni j winiarni (Fukier). To także miasto arystokracji: pięknych, luksusowych miesz- kań, powozów, strojów. Obok arystokracji ważne miejsce zajmuje inteligencja _ Warszawa jest miastem ludzi pracujących umysłowo (Ochocki, Szuman). Najniższą warstwę społeczną tworzą Żydzi i miejska biedota. Zdaniem kryty- ków Warszawa Prusa pozbawiona jest artystów (zarzucał to Antoni Lange) i robotników (Jan Kott): „Nie ma w Lalce ani robotników, ani fabrykantów. I być w niej nie mogli. Nie myli się wielki realista. Arystokrację, Żydów i kup- ców łączyła wspólność interesów".] NARRATOR Jak we wszystkich wielkich powieściach realistycznych, w Lalce występu- je narracja trzecioosobowa. Znaczącym novum jest fakt, iż opowiadanie narra- tora wszechwiedzącego zderza się w powieści z relacjami innych osób. Przede wszystkim z narracją pierwszoosobową (pamiętnik Rzeckiego), ale i wypowiedziami pozostałych bohaterów. Zanim Wokulski pojawi się w powieści osobiście (rozdział czwarty), czytelnik ma już o nim pewne informacje. Najwięcej faktów pochodzi z pierwszego rozdziału - o kupcu rozmawiają bywalcy jadłodajni, De- klewski, Szprot i Węgrowicz. Prus szybko jednak rezygnuje z obiektyw- nej narracji — w rozdziale trzecim o losach Wokulskiego opowiada Rzec- ki. Postać kupca charakteryzują także inne osoby: panna Łęcka, doktor Szuman. Jest to celowy zabieg pisarza, który chce jak najbardziej zaciekawić od- brorcę, uczynić narrację żywą i dynamiczną. Czytelnik nie otrzymuje w toku rozwoju akcji żadnych gotowych odpowiedzi — zamiast wyrobić sobie zdecy- dowaną opinię na temat bohatera, ma nieustanne wątpliwości. Można więc przy- Jąc, że w Lalce rola narratora wszechwiedzącego jest ograniczona. Prus ode- rał narratorowi nieomylność dydaktyczną i nadludzkie kompetencje wiedzy. arrator w Lalce oczywiście może słyszeć i widzieć wszystko, co zechce, zna ysli swoich bohaterów, ale nie ma uprawnień bezwzględnego sędziego. Nar- B- pms, Lalka, Wrocław 1998, wstęp Jana Kotta, s. 92. 74 PROZA rator najczęściej jest obserwatorem wydarzeń. Czasem zbliża się do bohate- rów, patrzy ich oczami (spacer Wokulskiego po Powiślu), czasem oddala. TYTUŁ W 1897 Prus przyznał, że właściwym tytułem — z punktu widzenia ideolo- gii dzieła-byłyby Trzy pokolenia. Tytuł Lalka krytyk Aleksander Świętochow- ski kojarzył z panną Izabelą Łęcką - pustą i pozbawioną uczuć „damą z towa- rzystwa". Prus jednak nie zgadzał się z tą interpretacją. Według bardziej metaforycznej koncepcji tytuł łączył się z tradycyjnym sposobem widze- nia świata jako teatru (motyw obecny np. w sztukach Szekspira, ale także u Jana Kochanowskiego: fraszka O żywocie ludzkim). Wedle tej koncepcji tytuł kojarzyłby się ze sceną, w której Rzecki, układając nową wystawę, dla przyjemności porusza mechanicznymi za- bawkami. Zaduma starego subiekta nad światem mechanizmów miałaby więc charakter filozoficzny - każdy, nawet najlepszy, najmądrzejszy, naj- sprytniejszy człowiek jest tylko lalką, igraszką losu. Sam Prus dowodził, że tytuł był konsekwencją artykułu prasowego dotyczącego procesu o lalkę (tera epizod w formie sprawy pomiędzy baronową Krzeszowską a panią Stawską znalazł się w powieści). Zdaniem pisarza ta krótka notka pozwoliła mu „uło- żyć" całą koncepcję fabularną, skrystalizować zamysł. Jedną z koncepcji współczesnej krytyki jest skojarzenie lalki z osobą Wo-1 kułskiego, którego działaniami powoduje (pociąga sznurki marionetki) Izabel" Łęcka, a właściwie romantyczna miłość do niej. BOHATEROWIE Stanisław Wokulski — główny bohater powieści, kupiec galanteryjny, właści- ciel wielkiego magazynu w Warszawie, człowiek zdolny, ambitny i odno szący sukcesy w interesach. Urodził się około 1835: „Było to w roku 1860.- Wokulski był wtedy u Hopfera subiektem i miał już ze dwadzieścia pa" lat" — mówi radca Węgrowicz w pierwszym rozdziale powieści. Ważny wydarzeniem w jego życiu był udział w powstaniu styczniowym: „Goto wał wraz z innymi piwo, które do dziś dnia pijemy, i sam w rezultacie opa* się aż gdzieś koło Irkucka" - mówi dalej radca. Po upadku powstali i zsyłce wrócił do kraju i dzięki protekcji Rzeckiego otrzymał posadę biekta w sklepie Mincla. Po śmierci pryncypała ożenił się z wdov i w krótkim czasie znacznie powiększył majątek. Po śmierci żony zamkfl się w sobie i powrócił do zarzuconych dawniej studiów naukowymi W tym czasie przypadkowo zauważył w teatrze pannę Izabelę Łęcką i I PROZA 75 kochał się w niej. By zdobyć miłość i szacunek panny, wyjechał w intere- sach do Bułgarii; inwestował bardzo szczęśliwie i w niedługim czasie po- mnożył majątek dziesięciokrotnie. Wokulski jest człowiekiem silnym i uczciwym, idealistą. Szczególnym szacunkiem otacza naukę i naukow- ców-podejmuje studia, potem wspiera Ochockiego i Geista. Wielką wagę przywiązuje do przyjaźni - ufa swemu plenipotentowi Rzeckiemu, serdeczne sosunki utrzymuje z przyjaciółmi z Syberii - Szlangbaumem i Szumanem. Nieszczęśliwa miłość do Izbeli jest z jednej strony powodem jego awansu społecznego (dla niej zdobywa majątek), a drugiej strony przyczyną klęski (po utracie narzeczonej nic nie ma dlań wartości). Wokulskiego trudno jednoznacznie zaklasyfikować jako pozytywistę - celem jego pracy nie jest poprawienie bytu narodu, a jedynie zdobycie względów ukochanej kobiety. Pełna idealizmu miłość do Izabeli Łęckiej upodabnia go do bohaterów epoki wcześniejszej — romantyzmu. Wokulski jest więc przedstawicielem pokolenia przejściowego między romantyzmem a pozytywizmem. Ignacy Rzecki - ma około 50 lat, od 25 mieszka w małym pokoiku przy sklepie, w dość spartańskich warunkach (skromne meble, ciasnota, nieustanny mrok). Jego codzienne czynności zawsze wyglądają tak samo - pobudka o szóstej rano, mycie w zimnej wodzie, herbata i wyjście do sklepu. W pracy jest staranny i uważny, zawsze dokład- o < — o nie planuje swoje zajęcia. Rzecki to romantyk starej daty. Hołduje kultowi Napoleona, ciągle wspomina swoje przeżycia podczas kampanii węgierskiej (okres Wiosny Ludów). Jest całkowicie oddany Wokulskiemu, z ogromnym poświęceniem dba o interesy przyjaciela podczas jego nieobecności. Rzec- kiego cechuje też pewna naiwność w podejściu do rzeczywistości - wszyst- kie działania Wokulskiego, nawet naukę języka angielskiego czy kupno kamienicy Łęckich, uważa za „sprawę polityczną" — wciąż widzi w Stachu konspiratora i powstańca. Ostatnią ambicją starego subiekta staje się próba wyswatania Wokulskiego z panią Stawską, którą Rzecki sam skrycie kocha. Gdy plan mariażu nie dochodzi do skutku, stary subiekt pragnie założyć z panią Stawską i dawnym współpracownikiem Mraczewskim sklep. Wiel- kim ciosem dla Rzeckiego jest fakt, iż nowy właściciel sklepu Wokulskiego, Szlangbaum, posądza go o kradzież. Stary subiekt jest człowiekiem niepo- szlakowanej uczciwości oraz niespotykanej dobroci i ofiarności. Jego śmierć, w ostatnim rozdziale powieści, staje się symbolicznym końcem epoki ro- mantyków, co podkreśla doktor Szuman. "lasz Łęcki — hrabia, ojciec panny Izabeli. „Był to sześćdziesięciokilkuletni człowiek, niewysoki, pełnej tuszy, krwisty. Nosił nieduże wąsy białe 76 PROZA i do góry podczesane włosy tej samej barwy. Miał siwe, rozumne oczy, postawę wyprostowaną, chodził ostro. Na ulicy ustępowano mu z drogi 4 a ludzie prości mówili: oto musi być pan z panów" (rozdz. 5). Ojciec Iza- beli stracił cały majątek podczas zagranicznych podróży, jest utracjuszem i w gruncie rzeczy nieudacznikiem. Jego największym marzeniem jest od- zyskanie dawnej pozycji i majątku. Ma nadzieję, że pomoże mu w tym Wokulski. Podobnie jak córka nie szanuje kupca, choć chętnie korzysta z jego pieniędzy. Uważa, że przyjaźń, jaką zaszczyca Wokulskiego, winna być dla niego największą nagrodą i nobilitacją. Łęcki ukazany jest jako pasożyt i człowiek o bardzo ograniczonej inteligencji. W niczym nie przy- służył się krajowi, swe najlepsze lata spędził za granicą, tam też stracił majątek. Tacy jak on sprawiają, że Polska jest krajem biednym i zacofa- nym — żyją bowiem tylko dla siebie, z nikim się nie licząc. Izabela Łęcka — dwudziestopięcioletnia córka hrabiego Łęckiego, ukochana Wokulskiego. „Była niepospolicie piękną kobietą. Wszystko w niej było oryginalne i doskonałe. Wzrost więcej niż średni, bardzo kształtna figura, bujne włosy blond z odcieniem popielatym, nosek prosty, usta trochę od- chylone, zęby perłowe, ręce i stopy modelowe. Szczególne wrażenie robi- ły jej oczy, niekiedy ciemne i rozmarzone, niekiedy pełne iskier, wesołości, czasem jasnoniebieskie i zimne jak lód" (rozdz. 5). Izabela jest kobietą bardzo piękną i świadomą swej urody, doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak wielkie wrażenie robi na mężczyznach. Jest przy tym pusta i próżna, nie interesuje się niczym poza strojami i salonowymi rozrywkami. Nie po- trafi kochać, miłość to dla niej rodzaj zabawy. Panna Łęcka pogardza Wo-I kulskim, pogardliwie nazywa go „pniem o czerwonych rękach" (odmroził! je na Syberii), niesmak budzi w niej jego profesja - kupiec to osoba usytu- owana niezwykle nisko w jej hierarchii społecznej. Dla Izabeli największe znaczenie ma pochodzenie człowieka, jego nazwisko i tytuł. Uważa, że to arystokracja tworzy postęp - Wokulski, mimo iż się z nią nie zgadza, nifll dyskutuje z tym błędnym przekonaniem. Panna Łęcka jest wyrachowaną egoistką- decyduje się poślubić kupca dla jego pieniędzy, nie zamierza jednak dochowywać wierności przysiędze małżeńskiej, pragnie romanso- wać i utrzymywać wszystkie swoje dawne znajomości. Nieuczciwość pan- ny sprawia, że Wokulski zrywa zaręczyny. Mimo iż Izabela okazała się cyniczna i dwulicowa, kupiec nie może przestać jej kochać - to staje się] powodem jego tragedii. Po zerwaniu z Wokulskim, panna Łęcka zaręcza się ze starym marszałkiem. I te zaręczyny, na skutek kapryśnego i nieobli- czalnego zachowania Izabeli, zostają zerwane. Hrabia Łęcki umiera na atak apopleksji, a jego córka wstępuje do klasztoru. Panna Łęcka to typowa „dama z towarzystwa": ograniczona, niedostrzegająca innego świata poza r PROZA 77 salonem, celowo izolująca się od niższych warstw społeCzn , ewna swej wyższości. y ' P Baronowa Krzeszowska - żona Krzeszowskiego. „Była ubrana skroninje miała gładko uczesane włosy. Na jej twarzy białej i razem żóftej ma]ował się głęboki smutek; spoza ust przyciętych wyglądała złość, a ze spusZCzonych oczu błyskał czasami gniew, niekiedy pokora" (rozdz. m BaronoWa po- chodzi z rodziny mieszczańskiej, dzięki dużemu mająt]. „Mały rycerz" na czele sporego oddziału najeżdża Lubicz. Aby uniknąć rozlewu krwi, Wołodyjowski wyzywa Kmicica na pojedynek. Szybko okazuje }$> że „mały rycerz" jest niezrównanym szermierzem i Kmicic nie ma z nim 'adnych szans. W końcu na prośbę pana Andrzeja („Kończ... waść!... wstydu Zczędź!...") Wołodyjowski kończy walkę, raniąc Kmicica. Oleńka nie oka- zje zwycięzcy wdzięczności. 94 PROZA 8. Po kilku dniach pan Michał jedzie oświadczyć się pannie. Doznaje zawot, - słusznie domyśla się, że Oleńka nadal kocha Kmicica, wspaniałomyślni postanawia dopomóc panu Andrzejowi w odzyskaniu dobrego imienia. W drc dze powrotnej do Pacunelów „mały rycerz" spotyka Charłampa, który daje mu dwa listy od księcia Janusza Radziwiłła, by czynił zaciągi i przybywał do nie- go. Jeden z listów adresowany jest do Kmicica - książę pozostawia Wołody- jowskiemu decyzję, czy oddać list adresatowi. „Mały rycerz" z radością prze- kazuje Kmicicowi list księcia. Zbierając wojsko na rozkaz Radziwiłła, Kmicic nie podlega żadnym sądom i może się zrehabilitować, walcząc za ojczyznę. 9. Wołodyjowski odwiedza Kmicica, który powoli wraca do zdrowia po pa- miętnym pojedynku. Początkowo pan Andrzej odnosi się do gościa z dużą re- zerwą, ale szybko przekonuje się, jak szlachetnym i prawym człowiekiem jest „mały rycerz". Niedawni przeciwnicy zaprzyjaźniają się. Wołodyjowski opo- wiada gospodarzowi o swoich oświadczynach zakończonych odmową Oleńki, upewnia go o miłości panny, co uszczęśliwia pana Andrzeja. Doradza mu też gorliwą służbę dla ojczyzny (wskazując przykład Skrzetuskiego, bohatera Ogniem i mieczem, który podczas wojny z Ukrainą wsławił się ogromnym bohaterstwem i walecznością), dzięki której na pewno zaskarbi sobie przy- chylność panny. Kmicic entuzjastycznie podchodzi do tego pomysłu - mimo choroby rwie się do działania. Zadowolony ze swej misji Wołodyjowski jedzie do Wodoktów, by przekazać dobre nowiny Oleńce. Na miejscu dowiaduje się, że panna wyjechała na dłużej. 10. W Ujściu i Pile przygotowuje się pospolite ruszenie; jest to okres, kiedy zaczynają się żniwa i strzyżenie owiec, więc rycerze niechętnie ściągają do obozów. 21 lipca 1655 roku król Karol Gustaw z wojskiem dowodzonym przez generała Wittemberga wkraczają do Wielkopolski, która poddaje się praktycz- nie bez wystrzału. Oddziały polskie są bardzo źle przygotowane do walki. Bar- dzo szybko dochodzi do układu ze Szwedami - zwolennikiem kapitulacji jest m.in. wojewoda podlaski Krzysztof Opaliński. Układ podpisany przez szlachtę jest właściwie aktem rozbiorowym - panowie polscy w zamian za utrzymanie wszystkich dawnych przywilejów godzą się na oddanie Wielkopolski Szwe- dom. Szlachta, przy nielicznych głosach patriotów sprzeciwiających się takie- mu obrotowi sprawy, przyjmuje układ z radością i entuzjazmem. PROZA 95 11- Stanisław Skrzetuski, rotmistrz kaliski, jedzie do wsi Burzeć w podlaskiem, do swego krewnego, Jana, by zawiadomić go o zdradzie pod Ujściem i zachę- cić do walki w obronie ojczyzny. Jan Skrzetuski, który ma już trzech synów, odwozi żonę z dziećmi do Puszczy Białowieskiej, a sam ze stryjem i Zagłobą rusza do Upity. 12. W Upicie rycerze spotykaj ą pana Michała i razem z nim wyruszaj ą do księ- cia Janusza Radziwiłła (wojewody wileńskiego), do Kiejdan. W Kiejdanach jest już Kmicic oraz wielu znajomych spod Zbaraża. Rycerze dziwią się, że wszędzie porozstawiana jest straż szkocka. Przybyłych wzywa książę, który obiecuje im z góry liczne nagrody, jeśli będą mu wierni. Kmicic przysięga na krucyfiks, że zawsze będzie stał u boku księcia Janusza. Do Kiejdan przyby- wają posłowie szwedzcy. Wśród gości księcia jest także Billewiczówna i jej stryj Tomasz, miecznik rosieński „dawny radziwiłłowski sługa i przyjaciel". 13. Na ucztę o pomocy zostają zaproszeni pułkownicy i dowódcy. Kmicic spo- tyka tu Oleńkę; panna daje mu nadzieję, że jeśli zmieni swoje życie i wstąpi na drogę uczciwości, to ona odda mu swojąrękę. Kmicic jest pewny, że nie będzie musiał długo na to czekać - w końcu należy do świty wielkiego bohatera i patrioty, księcia Radziwiłła. O północy książę wznosi toast: „Vivat Carolus Gustavus rex". Ta jawna zdrada oburza zebranych - pułkownicy rzucają buła- wy, wymawiając posłuszeństwo księciu i zostają aresztowani. W tym momen- cie Kmicic pojmuje, jak straszliwy błąd popełnił, przysięgając Radziwiłłowi bezwarunkową wierność. Oleńka uznaje, że pan Andrzej sprzymierzył się ze zdrajcą i ostatecznie zrywa z nim. 14. Radziwiłł rozmyśla nad sytuacją- nie spodziewał się tak zdecydowanego oporu pułkowników, miał nadzieję, że dużą część z nich przeciągnie na swoją stronę, a to się nie udało. Kolejnym ciosem jest list od księcia Michała Kazi- mierza Radziwiłła, krajczego litewskiego: „A ode mnie nie spodziewajcie się pomocy, bo to z góry oświadczam, że bez względu na związek krwi ja siły swoje z panem podskarbim i z wojewodą witebskim połączę i oręż mój sto razy Prędzej przeciw Ks. Mości zwrócę, zanim bym do tej haniebnej zdrady miał dobrowolnie przyłożyć ręki."1 Książę Janusz może liczyć tylko na Bogusława Henryk Sienkiewicz, Potop, Warszawa 1957, wszystkie cytaty wg tego wydania. 96 PROZA PROZA 97 Radziwiłła i króla szwedzkiego. Wojewoda wileński każe wezwać do siebje Kmicica. Niedoświadczony młody człowiek jest w skrajnej rozpaczy, książę umiejętnie wykorzystuje jego stan i wmawia mu, że sojusz ze Szwecją to tylk0 manewr taktyczny - Radziwiłł chce przejąć władzę nad Litwą, ogłosić się kró- lem, a potem pokonać najeźdźców. Naiwny Kmicic zaczyna wierzyć w jeg0 mądrość i dobre intencje. 15. Kmicic tłumi zbuntowanych żołnierzy, którzy domagają się uwolnienia swych pułkowników. 16. Radziwiłł wydaje rozkaz, by Stankiewicz, Oskierko, Mirski, dwaj Skrzetu- scy, Wołodyjowski i Zagłoba zostali rozstrzelani. Na prośbę Kmicica książę cofa rozkaz. Uwięzieni mają być odesłani do Birż pod zwierzchnictwo Szwe- dów. Pan Andrzej otrzymuje też rozkaz przywiezienia do Kiejdan Tomasza Billewicza - senior rodu ma być zakładnikiem na wypadek buntu szlachty. 17. W drodze do Birż Zagłoba wmawia Rochowi Kowalskiemu, dowódcy eskor- ty, że jest jego krewniakiem. Upija go, zabiera konie i sprowadza na pomoc oddział szlachty laudańskiej, która stacjonowała w Upicie. Rycerze decydują się udać na Podlasie, gdzie zbierają się konfederaci. Po drodze, niedaleko wsi Klewany, rozbijają ze szczętem oddział Szwedów. 18. Zagłoba namawia Rocha Kowalskiego, by przyłączył się do konfederatów. Po drugich namowach niezbyt rozgarnięty oficer zgadza się. Zagłoba wpada na kolejny pomysł - doradza, by pojmanych pod Klewanami Szwedów wypuścić, mówiąc im, że rozbił ich oddział księcia Radziwiłła, który tylko pozornie przy- stał do Karola Gustawa. Fortel ten bardzo się wszystkim podoba - towarzysze Zagłoby mają nadzieję, że ta sztuczka wprowadzi zamęt: skłóci Szwedów z Januszem Radziwiłłem. 19. Rozpoczyna się wojna domowa na Litwie. Coraz więcej ludzi przyłącza się do oddziału Wołodyjowskiego - Radziwiłłowie są powszechnie znienawi- dzeni i uważani za zdrajców. Fortel pana Zagłoby przynosi nadspodziewanie dobre rezultaty - wprowadza napięcie pomiędzy Januszem Radziwiłłem a Szwe- dami. Rozwścieczony książę próbuje osaczyć oddział Wołodyjowskiego, ale się to nie udaje. Postanawia więc poprosić Szwedów o pomoc w zaprowa- dzeniu spokoju na Litwie. Kmicic jest powszechnie uważany za zdrajcę i od- szczepieńca. 20. Kmicic tymczasem sypie szańce wokół Kiejdan, następnie otrzymuje rozkaz sprowadzenia Oleńki ze stryjem na dwór Radziwiłła. Jedzie do nich i próbuje namówić, by udali się z nim do Kiejdan. Pan Tomasz odmawia, a Oleńka traktuje go z pogardą; niespodziewanie do Billewicz nadciąga Wołodyjowski ze swymi dragonami. „Mały rycerz" każe rozstrzelać Kmicica za zdradę. Oleńka mdleje. Zagłoba postanawia przeszukać pana Andrzeja, aby przekonać się, czy nie ma przy nim listów księcia. Ku swemu zdumieniu znajduje dokument, w którym jest mowa, iż Kmicic wybronił pułkowników od śmierci. Uwolniony Kmicic przeko- nuje się, że został oszukany przez Radziwiłła, nie porzuca jednak służby u księ- cia i w milczeniu opuszcza siedzibę Billewiczów. Rycerze wyruszają w dalszą drogę. Oleńka jest wdzięczna Zagłobie za uratowanie Kmicica. 81. Książę Radziwiłł zabiera z Billewicz pana Tomasza i Oleńkę. Kmicic, któ- rego książę zastaje w Kiejdanach, zarzuca Radziwiłłowi zdradę. Książę po- nownie przekonuje młodego rycerza do swoich racji, wmawia mu, że w swoich czynach kieruje się wyłącznie dobrem ojczyzny. Podczas uczty w Kiejdanach Oleńka i Kmicic niewiele ze sobą rozmawia- ją. Każde z nich czuje się bardzo urażone — pan Andrzej uważa, że został zbyt ostro potraktowany przez pannę, ona zaś nie potrafi wybaczyć mu służby Ra- dziwiłłowi. Podczas uczty książę cieszy się z klęsk Rzeczypospolitej - król Jan Kazimierz przegrał pod Widawą i Żarnowcem, a Szwedzi zajęli Warszawę. Poza Radziwiłłem nikt nie jest zadowolony z tych wiadomości, książę ratuje sytuację, każąc podać najlepsze wino. 23. Kmicic, nie mogąc znaleźć sobie miejsca w Kiejdanach (nieodwzajemnio- ne uczucie do Oleńki), wyrusza z listami do księcia Bogusława Radziwiłła oraz do króla szwedzkiego Karola Gustawa. 24. Przed odjazdem Kmicic postanawia pożegnać się z Oleńką. Podczas dra- matycznej rozmowy młody rycerz sugeruje, że to jego ostatnie spotkanie z panną. 98 PROZA 25. Podczas rozmowy z księciem Bogusławem Kmicic dowiaduje się o praw- dziwych intencjach Radziwiłłów. Szczególnie oburza go fakt, że Janusz Ra- dziwiłł polecił listownie Bogusławowi, by dostarczył pułkom konfederatów zatrute wino. Kmicic widzi teraz wyraźnie, że jedynym pragnieniem księcia Janusza jest korona królewska. Postanawia się zemścić i jednocześnie zreha- bilitować. Pod pozorem wypróbowania wspaniałego rumaka namawia Bogu- sława na przejażdżkę. Porywa księcia, ale ten strzela Kmicicowi w twarz i ucieka. 26. Książę myśląc, że Kmicic nie żyje, powraca do swej siedziby w Pilwisz-1 kach. Wierny wachmistrz Kmicica, Soroka, opatruje jego rany. Razem odjeżdżają w obawie przed pościgiem i zemstą Radziwiłła. TOMU 1. Soroka przywozi rannego Kmicica do chaty smolarza. Oprócz właściciela mieszkają w niej inni ludzie, o których smolarz nie chce nic mówić. Soroka przypuszcza, że są oni rozbójnikami - jak się okazuje ma rację: mieszkańcy chaty trudnią się kradzieżą koni. W nocy smolarz znika. Rankiem Kmicic roz- waża swoją sytuację — wie już, że Radziwiłłowie są zdrajcami, a służba im przynosi hańbę. Pan Andrzej zdaje sobie sprawę, że przez wszystkich uczci-1 wych patriotów uważany jest za takiego samego odszczepieńca. Poprzysięga Radziwiłłom zemstę. Pod chatę smolarza podchodzą jacyś ludzie. 2. Napastnikami okazują się Kiemlicze, którzy walczyli u boku Kmicica, gdy potykał się z Chowańskim. Mimo iż zgubił listy demaskujące Radziwiłłów, pan Andrzej pisze do księcia Janusza, grożąc, że jeśli Oleńce stanie się coś złego, ujawni plany Radziwiłłów wojewodzie witebskiemu Sapiesze oraz opu- blikuje dokumenty w wielu kopiach. Drugi list (podpisany przybranym nazwi- skiem Babinicz) jest skierowany do Wołodyjowskiego - pan Andrzej informu- I je w nim o planowanych zamachach na życie konfederatów. Po napisaniu listów Kmicic decyduje się jechać na Śląsk, do króla. 3. Zabiera ze sobą Kiemliczów; wyruszają w chłopskim przebraniu, pozornie kierując się na targ - ogromnie zdumiewa to żołnierzy pana Andrzeja. PROZA 99 Po drodze, w Ełku, oddział Kmicica spotyka dawnego pachołka Skrzetu- skiego, Rzędziana, a później chorągiew Wołodyjowskiego prowadzoną przez Józwę Butryma. Mimo prób zachowania incognito pan Andrzej zostaje rozpo- znany. Wywiązuje się walka, podczas której zostaje ciężko ranny Butrym. Kmi- cic oddaje rannego Rzędzianowi, który nie może zrozumieć postępowania mło- dego rycerza. Kmicic prosi Rzędziana, by opowiedział panu Michałowi prawdę 0 tej tragicznej potyczce i przekazał radę, by całe wojsko konfederackie trzy- mało się razem, gdyż Radziwiłł niedługo ruszy na nich z ogromnym wojskiem. 5. Rzędzian przybywa do Szczuczyna, gdzie spotyka się z Wołodyjowskim 1 przekazuje mu rady Kmicica. Towarzysze „małego rycerza" nie są pewni, czy można dawać wiarę słowom pana Andrzeja. W końcu jednak postanawiają posłuchać jego rad. 6. Dzięki wskazówkom Kmicica szlachta zbiera się pod Białymstokiem. Regimentarzem, dowodzącym podczas nieobecności pana Sapiehy, zostaje wybrany Zagłoba — niezwykle popularny wśród konfederatów dzięki swoim wojennym opowieściom i głowie do fortelów. Stary szlachcic okazuje się znakomitym organizatorem - troszczy się o obóz, każe sypać szańce, doko- nuje przeglądów wojska; swymi radami służą mu Jan Skrzetuski i Michał Wołodyjowski. Wreszcie przybywa wojewoda Witebski, książę Sapieha. 7. Tymczasem do Kiejdan przyjeżdża książę Bogusław, opowiada stryjeczne- mu bratu o zajściu w Pilwiszkach, przekazuje mu też list od Kmicica. Książę Janusz jest przekonany, że Kmicic posłuży się posiadanymi listami, by go skom- promitować, zastanawia się, jak zmusić pana Andrzeja do milczenia. Bogu- sław pragnie zemścić się na Kmicicu, uwodząc mu Oleńkę. 8. Podczas uczty Bogusław oświadcza, że Kmicic postanowił porwać króla ze Śląska. Oleńka jest wstrząśnięta tym kolejnym dowodem zdrady. Książę Janusz rusza na Podlasie. Oleńka ma jechać na dwór Bogusława do Taurogów. 9. Kmicic udaje się do Warszawy, po drodze docierają do niego wiadomości o rabunkach i gwałtach dokonywanych przez Szwedów. W kraju panuje zamęt 100 PROZA - część szlachty sprzyja konfederatom, druga część wierzy w zwycięstwo Karola Gustawa, zaś innowiercy przy okazji wojny „wyrównują rachunki" z katolikami. W Pułtusku Kmicic dowiaduje się, że Czarniecki wyruszył na Śląsk. 10. W Warszawie obserwacje Kmicica się potwierdzają - część szlachty kola- boruje ze Szwedami, reszta jest zastraszona. Pod Sochaczewem pan Andrzej ratuje z opresji pana Łuszczewskiego. Jego córka, Aleksandra, prosi Kmicica, by w Częstochowie dał ofiarę za nawrócenie się na dobrą drogę jej ukochanego Andrzeja. Młody rycerz jest wstrząśnięty, traktuje rozmowę z pannąjako wróżb - prosi ją jeszcze o odpowiedź na jedno pytanie: czy Aleksandra dochowa wia ry Andrzejowi, jeśli on się zmieni. Gdy panna Łuszczewska daje odpowie twierdzącą, Kmicic odjeżdża bardzo podbudowany. 11. W Kruszynie Kmicic podsłuchuje rozmowę barona Lisoli i adiutanta Ka- rola Gustawa, Weyharda Wrzeszczowicza, który opowiada, że Szwedzi szyku- ją atak na Jasną Górę w celu ograbienia skarbca. Pan Andrzej zmienia zamiar i zamiast do Głogowej, do króla, jedzie do Częstochowy. 12. Dotarłszy na miejsce, Kmicic przedstawia sprawę zakonnikom, ksiądz Kordecki mu ufa, ale szlachta (np. Piotr Czarniecki) podejrzewa go o chęć zysku. Oburzony pan Andrzej pokazuje zebranym złoto i drogie kamienie, które przywiózł ofiarować Matce Boskiej - najpierw jednak chce się wyspo- wiadać. Załoga klasztoru postanawia się przygotować na atak, choć Szwedzi zagwarantowali świętemu miejscu nietykalność. Kmicic przystępuje do spo-, wiedzi. 13. Jasna Góra szykuje się do obrony. Gromadzone są zapasy broni i żywno- ści. Kiemlicze opuszczają klasztor — chcą uniknąć ewentualnej walki, tłuma- czą panu Andrzejowi, że będą czekali na niego poza murami świątyni. Kmicic pod przybranym nazwiskiem Babinicza czynnie włącza się w przygotowania do obrony. Dnia 8 listopada Szwedzi podchodzą pod mury klasztoru z zamia- rem zajęcia sanktuarium. Zakonnicy i świecka załoga Jasnej Góry odmawiają Wrzeszczowiczowi poddania świątyni. Szwedzi rabują Częstochowę, po czym wycofują się spod murów klasztoru. PROZA 101 U. Generał Miller postanawia uderzyć na Jasną Górę. Wkrótce rozpoczyna się oblężenie. Wewnątrz murów trwa pogotowie bojowe. Ksiądz Kordecki wspiera obrońców modlitwą, jego opanowanie i spokój są dla wszystkich wielką pociechą. Obrona jest dobrze przygotowana, polscy rycerze walczą z wielkim poświęceniem. Prawdziwym oparciem dla załogi świątyni jest nie- wzruszone bohaterstwo ojca Kordeckiego, który każdego dnia wyprowadza na mury procesję z Najświętszym Sakramentem. Wśród obrońców wyróżnia się Babinicz, wzbudza prawdziwy podziw swymi czynami - odrzuca zapa- lony granat w kierunku napastników, stara się podtrzymywać na duchu wal- czących. 15. Zniszczenia wewnątrz murów klasztornych są coraz większe, obrońcy co- raz bardziej upadają na duchu. Siła wroga jest przeważająca - napastników jest 9 tysięcy, zaś obrońców tylko 200. Rmicic-Babinicz postanawia zorganizować „wycieczkę" za mury - zaatakować Szwedów w ich obozie. Wyprawa kończy się paniką w obozie wroga, śmiercią kilku znaczniejszych oficerów i wielkimi zniszczeniami w ich szańcach. Generał Miller, choć upokorzony, nie zamierza odstąpić od oblężenia. Dodatkowo szwedzki dowódca otrzymuje wiadomość, że w Wielkopolsce szlachta zbuntowała się przeciwko najeźdźcom. 16. Szwedzi są zniecierpliwieni oblężeniem, coraz częściej wysyłają do klasz- toru posłów. Jednym z nich jest Polak, pułkownik Kuklinowski. Zamierza nie tylko pertraktować z zakonnikami, ale i posiać zwątpienie w szeregach obroń- ców, rozpowszechniając nieprawdziwe wiadomości. Poza mury świątyni Ku- klinowskiego wyprowadza Kmicic. Zdrajca przechwala się, że oprócz niego największym rycerzem Rzeczpospolitej jest tylko Kmicic. Pan Andrzej z tru- dem znosi tę zniewagę. Wyciąga od Kuklinowskiego wiele cennych informacji - Sapieha oblega Janusza Radziwiłła, w Polsce coraz większa liczba ludzi chwyta za broń. Kuklinowski próbuje nakłonić Kmicica do przejścia na stronę Szwe- dów. Odprowadziwszy zdrajcę za mury, Kmicic mówi mu wprost, co o nim sądzi, policzkuje i zrzuca z nasypu. 17. Szwedzi sprowadzają „kolumbrynę", olbrzymie działo, które czyni wyłom w murze. Wśród napastników panuje przekonanie, że Matka Boska ochrania swoim płaszczem klasztor, osłaniając go chmurą i podnosząc w górę, by nie m°gli celnie trafiać. Działo czyni jednak coraz większe szkody. Babinicz po- 102 PROZA stanawia udać się w nocy do obozu wroga i rozsadzić machinę. W nocy obroń- ców budzi huk eksplozji. 18. Po opuszczeniu klasztoru, Krnicic przebrany za Szweda, dociera do działa Wpycha do lufy ładunek wybuchowy i podpala lont. Ogłusza go huk eksploa i traci przytomność. Pojmany przez Szwedów, trafia przed oblicze generała Millera, który wydaje na niego wyrok śmierci. Skazany Kmicic postanawi ujawnić swoje prawdziwe nazwisko. Znajdujący się wśród oficerów szwedz kich Kuklinowski chce się zemścić za doznaną zniewagę - prosi więc Millera by oddał mu jeńca. Generał zgadza się i zdrajca zabiera Kmicica do puste stodoły, gdzie go torturuje (przypieka mu ciało pochodnią). Niespodziewanie w stodole pojawiają się Kiemlicze z rzekomym wezwaniem od Millera — Ku- klinowski porzuca więźnia i odjeżdża. Wierni słudzy uwalniają pana Andrzeja, który postanawia „odpłacić się" zdrajcy. Gdy Kuklinowski wraca, Kmicic wie- sza go na belce w stodole i także przypieka pochodnią, potem zostawia zdrajcę i wraz z Kiemliczami opuszcza obóz szwedzki. 19. Kuklinowski umiera z zimna. Jego dragoni przechodzą na stronę polską, Polacy powoli odstępują Millera, wódz nie wie, czy ma kontynuować oblęże- nie, prosi o radę swoich oficerów. W klasztorze wszyscy uważają Kmicica za zmarłego. Podczas Wigilii ksiądz Kordecki ujawnia prawdziwe nazwisko bo- hatera. W dniu Bożego Narodzenia Szwedzi przypuszczają ostatni atak na klasz- tor. Próbująjeszcze układów i kiedy zamiast okupu z klasztoru otrzymują opłatki, w nocy opuszczają Częstochowę. 20. Kmicic i Kiemlicze chcą dostać się do Głogowej, gdzie przebywa król. I Coraz więcej oddziałów polskich wypowiada posłuszeństwo Szwedom, wojna pomiędzy Szwecją i Polską wkracza w decydującą fazę. 21. Babinicz spotyka pana Ługowskiego, dworzanina króla, który donosi Ja- nowi Kazimierzowi, iż przyjechał żołnierz z Jasnej Góry. Pan Andrzej staje przed królem i zdaje mu relację z tego, co zdarzyło się w Częstochowie. Całko- wicie podbija serce króla i królowej, dowiaduje się też, że książę Bogusław ogłosił, iż Kmicic ofiarował się porwać króla. Wzburzony tą wiadomością, mdleje. Pan Tyzenhauz, młody dworzanin królewski, podejrzewa Babinicza o zdradę. Król postanawia wrócić do kraju i zabrać ze sobą Kmicica. PROZA 103 22. Za radą Babinicza Jan Kazimierz wysyła, na dwa dni przed rozpoczęciem podróży, rajtarów, którzy ogłaszają, że nadjeżdża król, sam zaś (by nie natknąć się na Szwedów) obiera inną drogę, przez góry. 23. Król wraz z orszakiem wyrusza w drogę. Pan Tyzenhauz nie ufa Kmicico- wi i ciągle go obserwuje. Jego podejrzliwość drażni pana Andrzeja. Nadchodzi wiadomość, że oddział szwedzki napadł na rajtarów pozorujących świtę kró- lewską- podstęp Kmicica udał się. Tyzenhauz przeprasza Kmicica za swoją nieufność, obaj rycerze zaprzyjaźniają się. 24. Niedaleko Żywca orszak królewski zostaje zaatakowany przez niewielki partol szwedzki. Babinicz pierwszy rzuca się do walki, zostaje ranny i wdepta- ny kopytami końskimi w śnieg. Na pomoc królowi przychodzą górale i dzięki nim Jan Kazimierz wychodzi z opresji cało. Znaleziony na pobojowisku, cięż- ko ranny Kmicic wyjawia królowi swe prawdziwe nazwisko. 25. Król, eskortowany przez górali, dociera do Lubowli, do siedziby marszał- ka Lubomirskiego. Wzruszony marszałek wita monarchę bardzo serdecznie i urządza na jego cześć wspaniałą ucztę i turniej rycerski. 26. Jan Kazimierz odwiedza rannego Kmicica, który opowiada mu swoje dzie- je. Monarcha z serca wybacza wiernemu rycerzowi i doradza mu, by nadal ukrywając się pod nazwiskiem Babinicz, zaciągnął się do oddziałów Czarniec- kiego. Wierna służba i poświęcenie dla kraju na pewno oczyści jego imię i przysporzy mu sławy. 27. W Rzeczpospolitej powstaje zbrojny związek mający bronić ojczyzny przed najeźdźcami — od miejsca zawiązania nazywany konfederacją tyszowiecką. Na jego czele obok króla stają hetman wielki Potocki, hetman polny Lanckoroń- ski, hetman Stefan Czarniecki, Paweł Sapieha, książę Michał Kazimierz Ra- dziwiłł oraz wojewoda czernihowski, Krzysztof Tyszkiewicz. Z Częstochowy przychodzi wiadomość o zakończeniu oblężenia. Umiera jeden ze zdrajców - Krzysztof Opaliński. 104 PROZA 28. Sapieha oblega Tykocin, w którym resztkami sił broni się Janusz Radzi- wiłł. Gdy dowódca opuszcza oddziały, udając się do Tyszowca, w obozie wy- bucha niezadowolenie. Konfederaci, między którymi rej wodzi Zagłoba, chcą ruszyć na odsiecz Częstochowie. Rozsądniejsi rycerze powstrzymują jednak pana Zagłobę od zrealizowania tej nierozważnej decyzji. 29. W obleganym Tykocinie panuje głód, książę Janusz ciężko chory i dręczo- ny wyrzutami sumienia umiera. Wojewoda witebski zdobywa Tykocin, do kom- naty Janusza Radziwiłła wpadają rycerze - książę nie żyje, przy zwłokach czu- wa tylko wierny Charłamp. Rycerze, który wkroczyli do zamku z chęcią wymierzenia zdrajcy sprawiedliwości, teraz w obliczu jego śmierci milkną, okazując zmarłemu szacunek. Panuje przekonanie, że Radziwiłła ukarał sam Bóg. 30. Król przybywa do Lwowa. W kościele ofiarowuje siebie i cały naród pod opiekę Matce Boskiej — czyn ten wzbudza wielki entuzjazm i nadzieję. Chan tatarski obiecuje Polsce 100 tysięcy ordy. W sercach Polaków wzrasta nadzieja na pokonanie Szwedów. 31. Po pokonaniu Janusza Radziwiłła wojsko Sapiehy udaje się do Lwowa. Jan Kazimierz mianuje pana Sapiehę wielkim hetmanem litewskim w miejsce zmarłego księcia Radziwiłła. W rozmowie z Wołodyjowskim monarcha wypy- tuje o Kmicica. Przywołuje pana Andrzeja i przedstawia jego zasługi „małemu rycerzowi". Zaskoczony, ale uradowany Wołodyjowski przekazuje Kmicicowi wiadomości o uwięzionej w Taurogach Oleńce. 32. W kwaterze Wołodyjowskiego Skrzetuscy, Charłamp, Rzędzian i Zagłoba dowiadują się prawdy o Kmicicu - ich radość jest ogromna, przyjmują pana Andrzeja z wielką serdecznością. Kmicic pragnie wyruszyć do Taurogów, by odbić ukochaną i zemścić się na Bogusławie. Przyjaciele doradzają mu, aby przyłączył się do oddziałów pana Czamieckiego. Pan Andrzej, dowiedziawszy się, że król otrzymał od chana czambuł Tatarów, prosi władcę o przydzielenie mu dowództwa nad tymi żołnierzami. PROZA 105 33. Dotychczasowy wódz czambułu Akbah-Ułan nie jest zadowolony, że król przydzielił im polskiego komendanta. Jak słusznie domyśla się Kmicic, Tatar chce rabować i zabijać na własny rachunek, bez żadnej kontroli. Szybko udaje mu się podporządkować sobie Akbah-Ułana i jego oddział. Z Częstochowy wraca Soroka, Kmicic posyła go do Taurogów. Sam wyrusza do pana Czar- nieckiego, w drodze dogania go Wołodyjowski i przekazuje rozkaz wspomo- żenia pana Sapiehy, na którego zamierza uderzyć Bogusław Radziwiłł. Kmicic z radością wyrusza do Białej. 34. W drodze do pana Sapiehy Kmicic zatrzymuje się w Zamościu, gdzie prze- bywa księżna Gryzelda Wiśniowiecka (żona Jeremiego) z bratem Janem Za- moyskim (Sobiepanem), starostą kałuskim, i synem Michałem. Jest tam także Anna Borzobohata, którą pan Zamoyski postanowił porwać. Prosi Kmicica, by odwiózł Annę do pana Sapiehy, aby tam mogła dochodzić swoich praw do ziemi, zapisanych jej przez Podbipiętę (bohatera Ogniem i mieczem, który zgi- nął podczas oblężenia Zbaraża., tuż po tym, jak wypełnił swój ślub — ściął krzy- żackim mieczem trzy głowy wrogów jednocześnie). Podczas podróży panna ma zostać uprowadzona przez sługi Zamoyskiego. 35. Kmicic dostrzega podstęp i przechytrza Sobiepana. Anna bezpiecznie rusza w dalszą drogę. Zamoyski, dowiedziawszy się, że jego plan spalił na panewce, jest wściekły, ale złość szybko mu przechodzi i zapomina o całej sprawie. 36. Kmicic przyjeżdża do Białej i przywozi dla pana Sapiehy list od króla z nominacją na hetmana. Wyjawia też hetmanowi swoje prawdziwe nazwisko. Sapieha postanawia utrzymać w tajemnicy przed żołnierzami tożsamość Babi- nicza. Anna Borzobohata wyrusza do Grodna pod opieką pana Kotczyca. 37. Sapieha wysyła podjazd pod dowództwem Kmicica, który nieustannie ata- kuje oddziały wojsk Bogusława. Przez swoich Tatarów Kmicic przesyła het- manowi list z prośbą, by niezwłocznie uderzył na osłabionego Radziwiłła. 38. Do Sapiehy przybywa poseł Bogusława, Sakowicz (ulubieniec księcia), by spróbować układów. Z rozmowy pomiędzy posłem a hetmanem Kmicic dowia- 106 PROZA duje się, że Bogusław pochwycił Sorokę. Pan Andrzej tłumaczy Sapiesze, ja]j ważny jest dla niego wachmistrz i z jak istotną misją został wysłany. Hetman postanawia zatrzymać Sakowicza jako zakładnika. Kmicic udaje się do Jano- wa, gdzie przebywa Bogusław, by osobiście interweniować w sprawie Soroki. 39. Radziwiłł, by upokorzyć pana Andrzeja, każe paść sobie do nóg, potem związanego Kmicica wyprowadza straż. Idą na miejsce kaźni - Soroka ma zo- stać nabity na pal. Wojsko, podburzone przez Kmicica, buntuje się i wszyscy uchodzą cało do Sapiehy. 40. Nocą ma miejsce bitwa. Kmicic z ogromnym impetem uderza na oddziały księcia Bogusława. W bezpośrednim starciu z Radziwiłłem pan Andrzej zosta- je ranny. Tatarzy odnajdują go i odwożą do hetmana Sapiehy. Pościg za Radzi- | wiłłem nie odnosi skutku, choć jego wojsko jest zdziesiątkowane i rozbite, or sam zdołał uciec. Sapieha postanawia wyruszyć na pomoc hetmanowi Cza nieckiemu, Kmicic decyduje się mu towarzyszyć. TOM III Król szwedzki wraz ze swą armią posuwa się ciągle na południe, niszcząc i paląc wszystko, co napotyka na swej drodze. Hetman Czarniecki osacza Ka- rola Gustawa, atakując jego podjazdy i oddziały zwiadowcze, paląc mosty i utrudniając marsz wojska. Król szwedzki atakuje wreszcie Czarnieckiego pod Gołębiem — wojska polskie zostają rozproszone, ale niespodziewanie szybko zbierają się na nowo. 2. Karol Gustaw zmierza do Zamościa. W mieście oczekują już dwie chorą- gwie Czarnieckiego -jedną z nich jest laudańska, z którą przybywaj ąZagłoba, Wołodyjowski i Skrzetuski. Pan Jan Zamoyski (Sobiepan) jest zachwycony Zagłobą, księżna Gryzelda cieszy się z obecności tak sławnych dowódców jak Wołodyjowski czy Skrzetuski. Kilka dni upływa bardzo wesoło i beztrosko. Niespodziewanie nadchodzi wiadomość, że Szwedzi zajęli pobliski Szczebrze- szyn. 3. Karol Gustaw oblega Zamość, miasto broni się bardzo dzielnie. Karol Gu- staw wysyła posła, który w zamian za otwarcie bram miasta obiecuje Janowi PROZA 107 Zamoyskiemu urząd wojewody lubelskiego, Sobiepan (za radą Zagłoby) pro- ponuje królowi zamiast Zamościa — Niderlandy. Szwedzi odstępują od bram miasta. 4. Klęska Szwedów koło Jarosławia. Chorągiew laudańska wciąga w zasadz- kę wojsko pułkownika Kanneberga, wysłanego przez Karola Gustawa na zwiady. Polacy pozorują ucieczkę i wprowadzają Szwedów wprost na oddziały Czar- nieckiego. Nieprzyjacielskie wojska uciekają bezładnie, ścigane przez Pola- ków. W ostatecznej potyczce, odbywającej się na oczach króla Karola Gusta- wa, z ręki Wołodyjowskiego ginie pułkownik Kanneberg. 5. Czarniecki na pewien czas zaprzestaje gnębienia Szwedów niespodziewa- nymi atakami. Wysyła natomiast Zagłobę i Skrzetuskiego z listem do Jerzego Lubomirskiego, by wraz z wojskiem przyłączył się do jego oddziałów. Zagłobą wywiązuje się z poselstwa znakomicie — pan Lubomirski, zachwycony jego kwiecistą wymową, natychmiast oddaje się pod komendę Czarnieckiego. Obaj posłańcy wracają z tą wiadomością do hetmana. 6. Oddział polski atakuje małą grupę Szwedów, tylną straż, która została na plebanii w Rudniku, przypadkiem okazuje się, że jest między nimi i król Karol Gustaw. Wiadomość o postoju Szwedów we wsi przynosi Rochowi Kowal- skiemu chłopak od księdza, Michałko. Roch bezskutecznie goni króla, a Mi- chałko zdobywa szwedzki sztandar (za ten czyn hetman Czarniecki chce nadać mu - za sprawą sejmu - szlachectwo). 7. Karol Gustaw zakłada obóz w widłach Wisły i Sanu koło Sandomierza, oblegają go Czarniecki z Lubomirskim i Sapiehą. Dochodzi do spotkania wszystkich bohaterów: Kmicica, Zagłoby, Rocha Kowalskiego i Skrzetu- ski ch. Wołodyjowski dowiaduje się o uprowadzeniu Anny Borzobohatej — podobnie jak Kmicic postanawia zemścić się na Bogusławie Radziwille od- powiedzialnym za porwanie panny. Szczerze kochający Kmicica „mały ry- cerz" obiecuje uczyć go fechtunku. Roch Kowalski wyprawia się w nocy do wrogiego obozu „na wycieczkę" i zostaje pojmany. Bardzo martwi to pana Zagłobę, który uważa Rocha za swego krewnego i cierpi na myśl o tym, że Kowalski mógłby zginąć. r 108 PROZA 8. Zagłoba prosi Czarnieckiego, aby pozwolił mu jechać z poselstwem do króla Karola Gustawa i wyprosić zwolnienie „krewniaka". Razem z nim wyru- szają Kmicic i Wołodyjowski; Roch zostaje uwolniony. 9. Czarniecki wyrusza przeciw nadciągającemu z odsieczą margrafowi ba- deńskiemu. Po wielu potyczkach dochodzi wreszcie do spotkania obu armii pod Warką. Dzięki znakomitej taktyce hetmana Czarnieckiego (pozoruje atak na most, więc Szwedzi nie zauważają polskich oddziałów przeprawiających się rzeką), Polacy szybko zdobywają przewagę. Bitwa trwa długo i jest nie- zwykle krwawa. Wojska szwedzkie wycofują się całkowicie rozbite i zdzie- siątkowane. 10. Charłamp przynosi hetmanowi niedobrą wiadomość - Karol Gustaw wy- mknął się z oblężenia (wybudował most, kiedy Sapieha wydawał ucztę) i zmie-1 rza w kierunku Warszawy. Czarniecki odsyła Sapiesze chorągiew laudańską Wołodyjowskiego. 11. Wołodyjowski wraz ze swoimi żołnierzami dociera do obozu pana Sapie- hy. Wszystkie zgromadzone oddziały wyruszają niezwłocznie pod Lublin. Roz- poczyna się oblężenie miasta, podczas którego Wołodyjowski udziela Kmici- cowi lekcji szermierki. Gdy miasto się poddaje, konfederaci ruszają w kierunku Warszawy. W okolicach stolicy rozkładają się obozem. Oddziałom szwedzkim udaje się jednak przedostać do oblężonego miasta razem z prowiantem. Rozbi-1 ty zostaje tylko oddział Bogusława Radziwiłła, wśród jeńców jest Hassling. Kmicic ma nadzieję na jakieś wiadomości o Oleńce, zaś Wołodyjowski liczy na wieści o Annie Borzobohatej. 12. Podczas uczty, którą wyprawia pan Sapieha, Szwedzi organizują wyciecz- kę, silny opór stawiają Wołodyjowski i Kmicic. Następnego dnia wieczorem przybywa król, ogląda okopy, zauważa jeden szaniec, który bez przerwy ostrze- liwuje bramę miasta, to Kmicic chce uczynić wyłom, by dostać się do stolicy. 13. Hassling opowiada o tym, co działo się w Taurogach. Książę Bogusław, zakochany w Oleńce, urządzał dla niej rozmaite zabawy i organizował wszel- PROZA 109 kie rozrywki. Panna nie odwzajemniała jego uczuć. Radziwiłł, by ją zdobyć, nawet się oświadczył, a odrzucony, postanowił zdobyć Billewiczównę siłą. ^Jie zdołał zrealizować swego zamiaru - niespodziewanie zachorował na ja- kąś tajemniczą chorobę. Wkrótce też wyjechał z Taurogów, nie interesując się już losem panny. Pod Tykocinem porwał Annę Borzobohatą i odesłał ją do Taurogów. Anna i Oleńka zaprzyjaźniły się od razu. Panna Borzobohatą, bar- dzo piękna i wesoła, stała się ulubiennicą całej załogi zamku - wszyscy ofice- rowie się w niej kochali. Panny postanowiły wykorzystać tę sytuację i uciec z Taurogów. 14. Po wielkim szturmie wojska polskie zajmują Warszawę, Zagłoba na czele sporego oddziału czeladzi zdobywa Pałac Kazanowskich oraz kościół bernar- dynów. Szwedzi podpisują ugodę, o którą prosi marszałek Wittenberg. Nagle pospolite ruszenie podburzone przez pana Zagłobę zaczyna się buntować - chce zerwania układów i walki. Pakt jest już podpisany, zerwanie go byłoby hańbą. Szwedzi opuszczają Warszawę, a buntownik Zagłoba ukrywa się przez tydzień, dopóki król nie ogłasza, że mu przebacza. 15. W Taurogach Bogusław Radziwiłł robi wszystko, by sprawić radość Bille- wiczównie, urządza fajerwerki, turnieje, polowania. Naiwna panna uważa te wszystkie zabiegi za dowód gościnności księcia. Dopiero od Hasslinga dowia- duje się całej prawdy o knowaniach Radziwiłła oraz tego, że książę jest sprzy- mierzeńcem Szwedów. Postanawia wtedy zorganizować ucieczkę do Białowieży. Podejmuje też decyzje odnośnie swojej przyszłości - pragnie wstąpić do klasz- toru. 16. Książę, nie uzyskawszy przychylności Oleńki, postanawia się oświadczyć. Tomasz Billewicz, opiekun panny, któremu to bardzo pochlebia, zgadza się, ale Oleńka zdecydowanie odmawia. Namówiony przez Sakowicza Bogusław postanawia wziąć z Oleńką fikcyjny ślub, dany przez księdza pozbawionego święceń. Po zaspokojeniu swych żądz książę łatwo mógłby ten związek ze- rwać. 17. Plan księcia nie udaje się - Oleńka nie chce zgodzić się na ślub. Także jej °Piekun zmienia zdanie - według testamentu dziadka Billewicza panna może albo wyjść za Kmicica, albo wstąpić do klasztoru. Rozwścieczony Bogusław 110 PROZA uderza miecznika w głowę i biegnie do pokoju Oleńki. Na progu komnaty do- staje jednak ataku febry, który prawie pozbawia go przytomności. 18. Odzyskawszy siły, książę wyjeżdża, pozostawiając Oleńkę i pana Tomasza ' pod strażą. Bogusław udaje się na Podlasie. 19. Oleńka próbuje namówić Hasslinga, by pomógł jej w ucieczce. Ten z cięż-1 kim sercem odmawia - złożył przysięgę wierności i nie może zdradzić księciaJ Oleńka i pan Tomasz nie rezygnują z ucieczki, postanawiają czekać na bardziej sprzyjające warunki. 20. Do Taurogów przybywa Anna Borzobohata, która została wzięta do nie-1 woli przez Bogusława. Jej uroda i wesoły charakter sprawiają, że zakochują się w niej wszyscy oficerowie, nawet Sakowicz, który chce ją poślubić. Obie pan- I ny zaprzyjaźniają się i Anna zostaje wtajemniczona w plany ucieczki. Do zam-1 ku docierają wieści, że oddziałom Bogusława duże straty zadał Babinicz. 31. Rozbite wojska Bogusława wracają spod Janowa. Książę po krótkim od-l poczynku udaje się do Prus. Sakowicz ze względu na Annę pozostaje w Tauro-1 gach. 22. Pan Tomasz ucieka z Taurogów i organizuje zbrojny oddział Billewiczów. Sakowicz po otrzymaniu listów od Bogusława rozumie, że ziemia w Tauro-1 gach pali mu się pod nogami - wszędzie wokół szlachta chwyta za broń, zaś książę z Karolem Gustawem zmierzają pod Warszawę, gdzie ma odbyć się de- cydująca bitwa. Anna namawia jednego z oficerów nazwiskiem Braun, by po- mógł jej uciec. 23. Kmicic wraz z Tatarami wciąż nęka oddziały szwedzkie. Dzięki swojej doskonałej taktyce jest dla wroga nieuchwytny i bardzo skuteczny w walce. Pod Ostrołęką pan Andrzej spotyka się z przyjaciółmi: Zagłobą i Wołodyjow- skim. Roch Kowalski odłącza się od oddziałów laudańskich - jego najwięk- szym marzeniem jest zaatakowanie samego króla szwedzkiego. PROZA 111 34. Kmicic jest już w Prusach, gdzie jego Tatarzy sieją prawdziwe spustosze- nie. Podczas spotkania z Wołodyjowskim pan Andrzej dowiaduje się, że Bogu- sław jest pod Prostkami. „Mały rycerz" opowiada także o śmierci Rocha Ko- walskiego zabitego przez Bogusława - Kowalski zaatakował Karola Gustawa, książę bronił władcy szwedzkiego. Zagłoba niezwykle cierpi po stracie „krew- niaka". 25. Kmicic spotyka się z księciem Bogusławem w otwartej walce. Udaje mu się zranić Radziwiłła, ale jest zmuszony go wypuścić - książę grozi, że w razie jego śmierci Oleńka zginie. Bogusław ma być sądzony za swą zdradę przed sądem. Bitwa pod Prostkami staje się wielką wiktorią Polaków — największym bohaterem jest Kmicic. 26. Anna i Oleńka z pomocą Brauna opuszczają Taurogi. Przedostają się do oddziału pana Tomasza, który odwozi je do Wodoktów. Rodzinny dom i są- siednia posiadłość - Lubicz budzą w Oleńce wspomnienia o Kmicicu, panna bardzo cierpi. Do Wodoktów dochodzą wieści o triumfalnym pochodzie Babi- nicza, który spalił Taurogi. Ponieważ Sakowicz zbliża się do Wodoktów, Anna pisze do Babinicza dwa listy z prośbą o pomoc. 27. Sakowicz przejmuje oba listy i wysyła do Billewiczów człowieka z fałszy- wym listem od Babinicza. Pan Tomasz przenosi się z pannami do Wołmonto- wicz, tam zbiera się też szlachta oczekująca na przybycie Babinicza. Sakowicz uderza na wioskę, w ostatniej chwili z odsieczą przychodzi Babinicz. Po swym wielkim zwycięstwie Kmicic znika, nie wiedząc, że w Wołmontowiczach oca- lił ukochaną. 28. Kmicic dalej ściga Szwedów. Do jego rąk trafiają listy Anny, znalezione przy jednym z żołnierzy Sakowicza. Wie już, że Oleńka jest bezpieczna w Wołmontowiczach, bardzo chce się z nią zobaczyć. Niespodziewanie przy- chodzi wiadomość o nowej wojnie — południową granicę Polski atakują od- działy Rakoczego złożone z Węgrów, Wołochów i Kozaków. Kmicic porzuca myśl o spotkaniu z ukochaną i wyrusza do walki. 112 PROZA 29. Jest jesień 1657, wojna na południu kończy się zwycięstwem Polaków Panna Billewiczówna razem z panem Tomaszem i Anną mieszka w Wodok- tach. W styczniu 1658 zamierza wstąpić do klasztoru benedyktynek. Podczas jednej z przejażdżek z opiekunem Oleńka spotyka wóz i kilku jeźdźców. Oka- zuje się, że wiozą do Lubicza ciężko rannego Kmicica. Oleńka posyła do niego księdza, a potem codziennie dowiaduje się o stan chorego. Gdy otrzymuje wia- domość, że pan Andrzej czuje się lepiej, przestaje wysyłać służących - ciągle nie może wybaczyć byłemu narzeczonemu jego zdrady. 30. Po kilku tygodniach Kmicic, ciągle jeszcze nie w pełni sił, jedzie do Upity na mszę. Do kościoła przybywa szlachta laudańska z panem Wołodyjowskim i Zagłobą, wracająca ze zwycięskiej wojny. Ksiądz odczytuje wszystkim ze- branym przywieziony przez Wołodyjowskiego list króla Jana Kazimierza, któ- ry oczyszcza z zarzutów Kmicica i ujawnia, kim jest bohater Babinicz. W Wo- doktach odbywają się niezwykle huczne zaręczyny Oleńki i Kmicica oraz Anny i Wołodyjowskiego. GENEZA TRYLOGII Cykl trzech powieści - Trylogia {Ogniem i mieczem, Potop, Pan Wolody- jowski) - ukazywał się w odcinkach w „Słowie" pomiędzy 2 maja 1883 (pierw- szy odcinek Ogniem i mieczem) a 11 maja 1888 (ostatni odcinek Pana Wołody- jowskiego). Tylko pierwszą część pisarz stworzył w Warszawie, dwie kolejne powstawały za granicą. Sienkiewicz wraz z ciężko chorą na gruźlicę żoną, Marią Szetkiewicz, podróżowali po wielu europejskich uzdrowiskach celem porato- | wania zdrowia Marii. Niestety, kuracje okazały się nieskuteczne i żona Sienkiewicza zmarła tuż przez ukończeniem przez niego Potopu. Krytyka uważa, że bezpośrednim źródłem pomysłu Trylogii był po- byt Sienkiewicza w Ameryce. W Stanach Zjednoczonych właśnie rodziła się idea „Dzikiego Zachodu" - po zakończeniu wojny secesyjnej wojsko zwalczało ostatnie plemiona indiańskie. Preria kojarzyła się pisarzowi z ukraińskim stepem, zaś postaci traperów z rycerzami z XVII w. W Ame- ryce Sienkiewicz zetknął się też z emigrantami z Polski przechowującymi pamięć o narodowowyzwoleńczych zrywach. Ludzie ci godzili swój pa- triotyzm z tradycją sarmacko-szlachecką. Drugim czynnikiem, który spowo- dował zwrot Sienkiewicza w kierunku powieści historycznej, było jego roz- czarowanie naturalizmem, któremu dał wyraz w cyklu odczytów z 1881. Stworzeniu tego swoistego mitu historycznego, jakim była Trylogia, przyświe- PROZA 113 cał także jasno wyrażony przez pisarza cel działania - „ku pokrzepieniu naro- du". Poprzez przywołanie dramatycznych, ale bardzo bohaterskich momentów historii Polski chciał obudzić w rodakach ducha patriotyzmu, zachęcić ich do walki. Materiały do powieści zaczął Sienkiewicz gromadzić już w 1880. Począt- kowo miało to być niewielkie dzieło pt. Wilcze gniazdo. Badanie dokumentów źródłowych spowodowało, że utwór planowany pierwotnie na 60 odcinków gazetowych, niezmiernie się rozrósł -jego publikacja w prasie zajęła sześć lat. Ogniem i mieczem zaczęło ukazywać się w tygodniku „Słowo" od maja 1883. Pierwotny tytuł tej powieści brzmiał właśnie Wilcze gniazdo. Potop uka- zywał się od grudnia 1884 do września 1886 także w „Słowie". Ostatnia część, Pan Wołodyjowski, ukazywała się od czerwca 1887 do kwietnia 1888. KOMPOZYCJA TRYLOGII Akcja wszystkich powieści obejmuje podobny okres - dwa lata. Terenem działania postaci jest Polska, ze szczególnym uwzględnieniem kresów wschod- nich. Kompozycja fabularna zawsze pozostaje taka sama, na tle ważnych wy- darzeń historycznych rozgrywa się przygodowy „romans z przeszkodami". Co charakterystyczne, w każdej części mamy do czynienia z trójkątem - w Ogniem i mieczem są to odpowiednio: Jan Skrzetuski, Helena Kurcewi- czówna i Jerzy Bohun, w Potopie Andrzej Kmicic, Aleksandra (Oleńka) Billewiczówna i Bogusław Radziwiłł, zaś w Panu Wołodyjowskim Michał Wołodyjowski, jego żona Basia i Azja Tuhajbejowicz. Trylogia uznawana jest przez krytyków za „sumę gatunków" - w po- wieści obecne są elementy epopei, baśni, powieści przygodowej i reali- stycznej oraz dziejopisarskie. Historia przygód i miłości głównych bohaterów każdej części wyka- zuje pewne podobieństwo do westernu. Sienkiewicz zadbał, by całą fabu- łę spajał mocno zarysowany wątek erotyczny. Szczególnie widoczne jest podobieństwo wątku romansowego w Ogniem i mieczem oraz Potopie. Gwał- towne zakochanie, oświadczyny, obietnica małżeństwa, do którego nie docho- dzi, gdyż wybucha wojna {Ogniem i mieczem) lub narzeczony okazuje się czło- wiekiem pozbawionym honoru {Potop). Uwaga czytelnika skupia się więc na przeszkodach, które muszą pokonać młode pary, aby „odnaleźć siebie". W Ogniem i mieczem to poszukiwanie można rozumieć dosłownie: Skrzetuski szuka porwanej przez Bohuna Heleny, zaś w Potopie symbolicznie: Kmicic musi porzucić dawny styl życia, wstąpić na dobrą drogę i dopiero ta ekspiacja zaprowadzi go do Oleńki. W Panu Wołodyjowskim udany związek Michała i Basi usiłuje zniszczyć zakochany w pani Wołodyjowskiej Azja. 114 PROZA Szczęśliwe zakończenie poprzedzają niezliczone trudności piętrzące się] przed bohaterami. Warto zwrócić uwagę, że zwłaszcza w Potopie motywacją działań Kmicica jest zarówno dobro ojczyzny, jak i chęć odzyskania ukochanej - widać tu, jak głębokie powiązania zachodzą pomiędzy historią a intrygą ro- mansową. Cała Trylogia charakteryzuje się wewnętrzną logiką i uporządkowaniem wątków. Powieści cechuje także specyficzny rytm polegający na kulminowa- niu i spadku napięcia. Zdaniem krytyki był to zabieg typowy dla powieści odcinkowych - nale- żało zatrzymać uwagę czytelnika poprzez stopniowanie napięcia. Budowa wszystkich trzech części oparta jest na schemacie powieści sensacyjnej, towa- rzyszą temu chwyty tradycyjnej kompozycji - kontrast, stopniowanie i zaska- kujące rozwiązanie. NARRACJA W całej Trylogii dominuje zobiektywizowany typ narracji, narrator jest wszechwiedzący, dysponuje punktem widzenia autora - człowieka żyjącego w XIX w. Obok tego typu narracji występują także inne styli- zacje narratorskie: kronikarza, szlacheckiego pamiętnikarza, typowe- go narratora romansu przygodowego. Początek Ogniem i mieczem (z zaznaczeniem, że rok 1647 był „dziwnym rokiem") stylizowany jest na XVII-wieczny pamiętnik szlachecki, początek Potopu („Był na Żmu- dzi ród możny Billewiczów od Mendoga się wywodzący...") to styliza- cja na herbarz. Obie powieści zaczynają się więc inaczej —jedna jak historyczny fresk, druga jak opowieść rodzinna. STYL TRYLOGII Kluczową rolę w Trylogii odgrywa stylizacja archaiczna - naśladowanie stylu piśmiennictwa i literatury XVII w. Sienkiewicz nie stworzył kopii języka staropolskiego, lecz wydobywał z niego cechy typowe. Zdaniem Wiktora Wein- trauba Sienkiewicz pisał zasadniczo polszczyzną sobie współczesną, a archaizacja w jego powieściach polegała na unikaniu tych elementów stylu XIX-wiecznego, które za bardzo kojarzyły się ze współczesnością. Sam Sienkiewicz uważał, że , język dawny polega więcej na toku, który ma prawie powagę łaciny, nie zaś na sadzeniu dzikimi archaizmami"- Szczególnie silnie archaizacja ujawnia się w dialogach - ważną rolę ode- grały tu źródła z epoki. Styl wypowiedzi uzależniał także od osoby i sytu- acji: Lubomirski przemawia polszczyzną barokową, zaś Zagłoba języ- u o PROZA 115 kiern konceptów (wiele żołnierskich zwrotów pochodzi z Pamiętników Paska niech mnie kule biją", „wziąć na szable"). MIT KOMPENSACYJNY Badając dokumenty historyczne dotyczące XVII w., Sienkiewicz szu- kał przede wszystkim wielkości tkwiącej zarówno w ludziach i ich czy- nach, jak i w wydarzeniach. Wielkość tę chciał przeciwstawić sytuacji czasów sobie współczesnych i dowieść, że nawet w najbardziej niesprzy- jających okolicznościach możliwa jest zwycięska walka. O powodzeniu decyduje bowiem wola walki, odwaga, prawość charakteru i niewzruszo- na wiara w powodzenie sprawy. Termin „mit kompensacyjny" w odniesieniu do twórczości Sienkie- wicza zaproponował wybitny historyk literatury Kazimierz Wyka. BOHATEROWIE Jan Skrzetuski - główny bohater Ogniem i mieczem. Jego imię było znane Sienkiewiczowi z historycznego przekazu o oblężeniu Zbaraża w 1649. Pierwowzór historyczny tego bohatera nosił jednak inne imię - Mikołaj. Skrzetuski uwalnia w pierwszych scenach Ogniem i mieczem Bohdana Chmielnickiego (postać autentyczna, hetman kozacki od 1648, zmar- ły w 1657). Dzięki temu uczynkowi młody rycerz zaskarbia sobie wdzięczność Chmielnickiego, który ocala mu życie, gdy Skrzetuski, wędrując z poselstwem królewskim na Sicz, wpada w ręce Kozaków. Miłością Skrzetuskiego jest kniaziówna Helena Kurcewiczowa, w któ- rej kocha się także młody Kozak Jurko Bohun. Wątkowi miłosnemu towarzyszy, prowadzona równocześnie, opowieść o wojnie polsko- -ukraińskiej. Skrzetuski wypełnia ważne misje w służbie swego pana Jeremiego Wiśniowieckiego (1612-51) i dobro ojczyzny ceni ponad wszystko. Jest dzielny, daje dowody swego bohaterstwa, stanowi wzo- rzec idealnego rycerza. Jurko Bohun - rywal Skrzetuskiego, kocha Helenę Kurcewiczównę. Jego hi- storyczny odpowiednik miał na imię Iwan i żył w latach 1610 (lub 15)- -1664. Bohun jest kozackim pułkownikiem, narzeczonym kniaziówny He- leny. Gdy Kurcewiczowie potajemnie zgadzają się na małżeństwo Heleny ze Skrzetuskim, Bohun zabija kniaziów oraz ich matkę i pali rodzinną po- siadłość - Rozłogi. Po upadku Baru Helena wpada w ręce Kozaka, który ukrywają w Czartowym Jarze u czarownicy Horpyny. Dziewczynę ratują Wołodyjowski i Rzędzian, a Bohun zostaje pojmany przez Skrzetuskiego. 116 PROZA Jan wybacza mu wszelkie winy, Bohun odbudowuje Rozłogi i żyje w nich do śmierci. Jest to typ krwawego watażki, który nie ulęknie się żadnej nie- godziwości, aby osiągnąć swój cel. Helenę kocha ponad życie i jest w sta- nie zrobić dla niej wszystko. Panna jednak nie odwzajemnia jego uczuć, nie może mu poza tym wybaczyć zamordowania ciotki i kuzynów. Longinus Podbipięta - przyjaciel Skrzetuskiego. Krytyka określa tę postać mianem „polskiego Don Kichota". Podbipięta jest niezwykle dobrym i szla- chetnym rycerzem. Po przodkach odziedziczył krzyżacki miecz - Zerwi- kaptur. Longinus ślubuje życie w czystości, dopóki nie zetnie Zerwikapturem trzech głów jednocześnie. Wydarzenie to ma miejsce pod Zbarażem, uszczę- śliwiony wypełnieniem ślubu Podbipięta decyduje się na niebezpieczną wyprawę - chce udać się do króla, by zawiadomić go o losie obleganego miasta. Dzielny rycerz ginie, jego śmierć należy do najbardziej wzruszają- cych scen Trylogii. Onufry Zagłoba herbu Wczele — bohater występujący we wszystkich trzech częściach cyklu. Jest postacią całkowicie fikcyjną. Krytyka dostrzagała w tej kreacji podobieństwo do szekspirowskiego Falstaffa, „żołnierza sa- mochwały" z komedii Plauta, a także sprytnego Odyseusza. Sienkiewicz przyznawał, że wzorował tego bohatera na osobie swego teścia K. Szetkie- wicza. Zagłoba jest rubasznym, nieco tchórzliwym szlachcicem, który uwielbia przechwałki na temat dokonań wojennych. Bohater mówi o sobie „senatorska głowa", gdyż posiada niezwykłą zdolność wymyślania i reali- zowania rozmaitych „forteli" — sprytnych podstępów. W Ogniem i tnie-1 czem daje przykłady bohaterstwa, przekradając się z Heleną przez ogarniętą wojną Ukrainę. W Potopie z kolei popisuje się swoimi zdolnościami orga- nizacyjnymi, gdy zostaje obwołany regimentarzem. Jest dobrym człowie- kiem, szczerze przywiązanym do przyjaciół. Andrzej Kmicic — główny bohater Po topu. Zawdzięcza swe nazwisko i stano- wisko (chorąży orszański) Samuelowi Kmicicowi (ok. 1620 - ok. 92). Kmicic to jedyny z pierwszoplanowych bohaterów Trylogii, który ulega przemianie. Początkowo jest zabijaką, niestroniącym od kieliszka, później za sprawą miłości do Oleńki zmienia się w żarliwego patriotę i bohatera. Jest bardzo porywczy i niepohamowany, lubi błyszczeć, jest przekonany o swoich wybitnych zdolnościach żołnierskich. Wybuchowy charakter wie- lokrotnie staje się powodem jego kłopotów. Jerzy Michał Wołodyjowski - postać występująca we wszystkich trzech czę- ściach cyklu. Jego prototypem był Jerzy Wołodyjowski (1620-72), stolnik przemyski. Wołodyjowski, zwany z racji niskiego wzrostu „małym ryce- rzem", to najwybitniejszy żołnierz Rzeczpospolitej. Nie tylko doskonale PROZA 117 włada wszelkimi rodzajami broni, ale jest znakomitym strategiem. Wo- łodyjowski ma dobre serce i jest wielkoduszny. Bardzo długo nie ma szczęścia w miłości — Oleńka odrzuca jego oświadczyny, Anna Borzo- bohata umiera tuż przed ślubem. Wreszcie jego żoną zostaje Basia Je- ziorkowska i ten związek jest bardzo udany i szczęśliwy. Wołodyjowski podczas oblężenia Kamieńca podejmuje decyzję o wysadzeniu zamku i ginie w gruzach. PROBLEMATYKA POWIEŚĆ HISTORYCZNA PRZED SIENKIEWICZEM Najwybitniejszym twórcą powieści historycznej początku XIX w. był Wal- ter Scott (1771 -1832). Jako pierwszy wybierał z materiałów historycznych atrak- cyjne czytelniczo tematy i czynił je tłem działalności fikcyjnych bohaterów. Czerpał także z popularnych w Anglii opowieści: i tak historia o Robin Ho- odzie jest jednym z pobocznych wątków najgłośniejszej powieści Scotta Ivan- hoe. Pisarz wykorzystywał w swych utworach dzieje Szkocji (Rob Roy, Wa- werley, Więzienie w Edynburgu) oraz średniowiecznej Anglii (Kenilworth). Powieść scottowska była bardzo popularna w późniejszych czasach - cha- rakteryzowała ją nastrój owość połączona z realizmem, wierzenia ludowe i baśnie funkcjonowały obok prawd historycznych. Polskie powieści historyczne zaczęły powstawać już w epoce oświe- cenia np. Historia Ignacego Krasickiego, czy Rzepicha Franciszka Sale- zego Jezierskiego. Ważnym etapem na drodze rozwoju rodzimej powieści historycznej był romans grozy (gotycki) pisany na początku XIX w. An- gielskie czy francuskie utwory narzuciły polskim twórcom gatunku cha- rakterystyczną scenerię: średniowieczne zamczyska lub ruiny, tajemnicze wydarzenia, niezwykłe motywy. Wśród obcych powieści grozy najsłyn- niejszymi były Zamek Otranto Horace Walpoola oraz Mnich Matthew Lewisa. Do tych konwencji pisarskich nawiązywali twórcy polscy: Anna Mostowska Strach w zameczku czy Zygmunt Krasiński Grób rodziny Rie- fensthalów. Pod wpływem Scotta pisane były późniejsze znacznie bar- dziej wartościowe powieści polskie: Jan z Tęczyna J.U. Niemcewicza czy Damian Ruszczyc Fryderyka Skarbka. W latach 40. XIX w. upowszechnił się za sprawą Henryka Rzewuskiego i jego Pamiątek Soplicy gatunek zwany gawędą szlachecką. Obok gawędy na plan pierwszy wysunęła się powieść hi- storyczna w stylu Józefa Ignacego Kraszewskiego. Kraszewski (1812-87) na- pisał ponad 100 powieści (nie wszystkie były jednakowo udane), spośród któ- rych wyróżniają się Stara baśń (opowiadająca o przedchrześcijańskich dziejach Polski), Zygmuntowskie czasy oraz Hrabina Cosel. W swoich powieściach Kra- 118 PROZA szewski podobnie jak Scott umiejętnie łączył prawdę historyczną z fikcją lite- racką. Pisarza tego bardzo cenili pozytywiści, którzy aż do lat 70. XIX w. nie interesowali się powieścią historyczną. Rozczarowanie ideałami pozytywizmu oraz rozwój nowych technik badań historycznych zrehabilitowały tę tematykę w ich oczach. Ze znaczących przykładów polskiej powieści historycznej tego czasu warto wymienić Faraona B. Prusa. Henryk Sienkiewicz nie stworzył nowej szkoły powieści historycznej - raczej zsyntetyzował i udoskonalił dokonania poprzedników, opierając się za- równo na powieści typu scottowskiego, jak i na gawędzie szlacheckiej. HISTORIA W TRYLOGII Prawda historyczna w Trylogii jest bardzo uproszczona — Sienkiewicz sta- ra się eksponować zwycięstwa, odsuwając na plan dalszy klęski. Krytyk Stani- sław Brzozowski surowo oceniał fascynację pisarza barokiem sarmackim: „Jest on klasykiem polskiej ciemnoty, szlacheckiego nieuctwa. Przez niego ist- nieje w formie artystycznie skończonej, aż do czasów naszych, saska epoka naszej historii". Opinia Brzozowskiego jest przejaskrawiona i w dużej mierze niespra- wiedliwa. Jednakże prawdąjest, że Sienkiewicz nie zaproponował w swo- im cyklu żadnego programu „naprawy Rzeczpospolitej". Celem walki byl jedynie powrót do poprzedniego stanu rzeczy, znanego sprzed wojny. Wier- ność królowi i krajowi to dwie naczelne cechy szlachty-rycerzy — wyod- rębnionej, pozytywnej części „narodu szlacheckiego". Drugiej grupy, szlachty-ziemian, Sienkiewicz nie cenił wysoko — przedstawia ich jako darmozjadów żerujących na pracy innych. Pomiędzy tymi dwiema opcja- mi: wiernością i zdradą (Sienkiewicz sugeruje, że szlachcic-ziemianin łatwiej dążył ku koteriom magnackim i towarzyszącej im prywacie) toczy się zasadni- czy spór utworu. Wypadki Trylogii powiązane są ściśle z trzema ważnymi wydarzeniami: wojną polsko-ukraińską {Ogniem i mieczem), „potopem" szwedzkim {Potop) i wojną polsko-turecką {Pan Wołodyjowski), które miały miejsce w XVII w. Wszystkie trzy części Sienkiewicz oparł na materiałach źródłowych: pi- sząc Ogniem i mieczem, sięgnął m.in. do Klimakterów Wespazjana Kochow- skiego i Wojny domowej Samuela Twardowskiego. Podczas pracy nad Poto- pem korzystał zarówno z opracowań sobie współczesnych, m.in. Krzysztofa Opalińskiego Karola Szajnochy czy Historii wyzwolenia Polski za panowania Jana Kazimierza Antoniego Walewskiego, jak i licznych dokumentów z epoki: Pamiętników Paska, dzieł księdza Kordeckiego, a także Twardowskiego i Ko- chowskiego. Dla obyczajowego tła Potopu ważny był Opis obyczajów Jędrzeja PROZA 119 jCitowicza. We wszystkich częściach Sienkiewicz zadbał o odtworzenie stylu epoki. Chodziło tu nie tylko o język, ale i o obyczaje, mentalność i zachowanie ludzi. Losy bohaterów Trylogii toczą się w latach 1648-72. Akcja Ogniem i mie- czem (1648-49, epilog 1651) dzieje się podczas wojny z Kozakami, czyli po- wstania Bohdana Chmielnickiego. Wojna ta ukazana jest w powieści jedno- stronnie - z punktu widzenia szlachty polskiej, jako wojna domowa. Sienkiewicz pomija tu całkowicie kwestię przyczyn, które doprowadziły do powstania - sytuację narodową i społeczną Kozaków, walczących o niepodległość i lepszy byt. Pisarz dokonuje apoteozy księcia Jeremiego Wiśniowieckiego, przedsta- wiając go jako „męża opatrznościowego" i jedynego, który mógł sprostać na- wałnicy kozackiej. Prawda historyczna o tej postaci wygląda jednak inaczej. Wiśniowiecki był typowym magnatem kresowym, potrafiącym postępować bardzo samowolnie, gdy chodziło o jego dobra i przywileje. Był w stanie za- garniać cudze majątki, a także wymuszać korzystne dla siebie decyzje sejmo- we, używając wojska. Dowolne kształtowanie faktów historycznych wytykał Sienkiewiczowi Prus: „To co Sienkiewicz robi z faktami i osobami historycz- nymi, robili przed nim wszyscy powieściopisarze historyczni, dając pierwszeń- stwo niezwykłości, malowniczości, silnym wrażeniom przed prawdą. Utarła się nawet opinia, że poecie wolno przerabiać ten biedny świat, jak mu się po- doba (...). Z powieści (...) Ogniem i mieczem historii nikt się nie nauczy, ow- szem zaciemni sobie i pomiesza pojęcie o niej. Ale za to zobaczy mnóstwo bogatych, pysznie kreślonych charakterów, zobaczy mnóstwo ślicznych sytu- acji, głęboko wzruszających serce, wreszcie nacieszy się przecudnym językiem". Zarzuty Prusa dotyczyły przede wszystkim przedstawienia wojny polsko-ko- zackiej oraz ukazania postaci Chmielnickiego: „W Chmielnickim Sienkiewi- cza najwydatniejszą cechą jest - pijaństwo i brutalstwo, potem wdzięczność, wahanie się, pycha, obłuda, egoizm". Historyczna prawda jest jednak, zdaniem Prusa, inna: „Chmielnicki dziejowy jest jaskrawą mieszaniną uczuć i właściwo- ści. (...) Należał do tych, który pod Cecorą aż do nieba podnieśli zakrwawiony sztandar Rzeczpospolitej, a wnet potem sam go deptał".1 Prus uważa, że był to człowiek niepospolitych zdolności, który mógłby zostać najwybitniejszym wo- dzem Rzeczpospolitej, a stał się jej nieszczęściem. Autor Lalki zarzucał też Sien- kiewiczowi przerysowanie wątku miłosnego - kpił, że gdyby nie miłość Skrzetu- skiego do Heleny, król nigdy nie wyruszyłby na pomoc Zbarażowi. Akcja Potopu toczy się w latach 1655-56. Tłem historycznym są wojny Pol- ski ze Szwecją. Wkroczenie Karola Gustawa do Polski miało miejsce w 1655, Bolesław Prus, Ogniem i mieczem, powieść z lat dawnych Henryka Sienkiewicza [w:] Programy i dyskusje literackie okresu pozytywizmu, Wrocław 1985. 120 PROZA zaś powrót Jana Kazimierza ze Śląska w 1656. Wojnę polsko-szwedzką zakoń- czył pokój w Oliwie w 1660. Wojna ta przedstawiona jest niezwykle dokład- nie: opis poddania się szlachty pod Ujściem, obrona Częstochowy, powrót kró- la ze Śląska. Wszystkie wątki historyczne spajają losy fikcyjnych bohaterów, zwłaszcza historia miłości Andrzeja Kmicica do Oleńki Billewiczówny. Posta- ci historyczne takie jak król Jan Kazimierz, ksiądz Kordecki czy hetman Sapie- ha wpływają na losy bohaterów, inspirują ich działania. Król, wysłuchawszy opowieści Kmicica, postanawia powrócić ze Śląska do kraju, później powierza wiernemu rycerzowi dowództwo nad oddziałem Tatarów. Kmicic uczestniczy też aktywnie w innych ważnych wydarzeniach — obronie Częstochowy i wielu bitwach. Dwukrotnie walczy z księciem Bogusławem Radziwiłłem, odnosząc rany. Współdziałanie postaci historycznych i fikcyjnych jest charakterystycz- nym zabiegiem Sienkiewicza we wszystkich częściach Trylogii. Ostatnia część, Pan Wołodyjowski, akcją obejmuje lata 1668-72 (w epilogu 1673). To okres, w którym, po abdykacji Jana Kazimierza na tron wstępuje Michał Korybut Wiśniowiecki. W tym tomie Sienkiewicza bardziej pochłania- ją losy fikcyjnych bohaterów niż prezentacja wydarzeń historycznych - bitwa pod Chocimiem ma miejsce już po śmierci Wołodyjowskiego. TRYLOGIA POWIEŚCIĄ „KU POKRZEPIENIU SERC" „Na tym kończy się szereg książek pisanych w ciągu kilku lat i w niemałym trudzie — dla pokrzepienia serc". W ten sposób Sienkiewicz zakończył Pana Wołodyjowskiego i całą Trylogię. W słowach tych przedstawił czytelnikowi swój zamysł - chciał stworzyć dzieła, które będą pocieszały (krzepiły) ser- ca rodaków cierpiących pod zaborami. Sienkiewicz, prezentując na kartach powieści kilka „potopów" - czyli najazdów obcych wojsk: kozackich, szwedzkich, tureckich na ziemie polskie, chciał udowodnić, że nawet tak wielkie zagrożenie można pokonać. Należy tylko uczynić to wspólnymi siłami i z bożą pomocą. Bardzo istotne jest akcentowanie w Trylogii tych dwóch wartości: braterstwa i szacunku dla religii. Obie stają się spoiwem narodu i decydują o jego trwaniu. Wielokrotnie, zwłaszcza w Panu Woło- dyjowskim, przywoływana jest teza o Polsce jako przedmurzu chrześcijań- stwa, które broni Europę przed zalewem narodów Wschodu. W Potopie Sienkiewicz wskazuje na drugie - obok zewnętrznego - ważne zagrożenie Polski - niezgodę wewnętrzną. Słabość wewnętrzna państwa - samowola szlachecka i magnacka pycha są równie groźne jak wojna. Mimo to możliwość moralnego odrodzenia się kraju i wyzwolenia od wro- gów istnieje -jej gwarantami są polscy rycerze tacy jak Skrzetuski czy Woło- dyjowski - szlachetni, honorowi, odważni. PROZA 121 Celem Sienkiewicza było budzenie patriotyzmu i kształtowanie dumy na- rodowej. Dlatego starał się przedstawić wspaniałą wizję przeszłości Polski, gdzie zagrożeniu i upadkowi kraju towarzyszyła wizja odrodzenia i lepszej przyszłości. Sienkiewicz apoteozuje patriotyzm i stanowczo potępia zdradę. Przypomina o związkach Polaków z tradycją, wskazując na ogromne znacze- nie religii katolickiej dla jedności narodu. W swojej misji pokrzepiania serc idzie jednak czasami w kierunku na- cjonalizmu -jego bohaterowie tacy jak Zagłoba przekonani są o wyższości szlacheckiej Rzeczpospolitej nad innymi nacjami. Zagłoba i Wołodyjowski wypowiadają się na kartach powieści z lekceważeniem o innych religiach chrześcijańskich i zarówno z nacjonalizmem, jak i nietolerancją żaden z po- zostałych bohaterów nie polemizuje. GATUNKI POWIEŚCIOWE W TRYLOGII Trylogia Sienkiewicza uznawana jest przez badaczy (T. Bujnicki, Z. Szwey- kowski) za „sumę gatunków". Z. Szweykowski nazwał dzieło „baśnią na tle dziejowym". Baśniowość Trylogii uwypukla epopeiczny charakter powieści - dzieło przedstawia dzieje narodu w momencie przełomowym, bohaterowie mają cechy antycznych herosów, utwór operuje patosem. Szweykowski podkreśla również obecność legendy i apokryfu (scena oblężenia Częstochowy). Potop i pozostałe części Trylogii wykorzystują schemat romansu awan- turniczego. Badacze doszukiwali się także wpływu westernu, wiążąc ten element z pobytem Sienkiewicza w Ameryce. XVII-wieczni rycerze mają bowiem cechy szlachetnych pionierów, zdobywających „dzikie tereny". Akcja każdej z trzech powieści koncentruje się wokół wątku miłosne- go. W Ogniem i mieczem oraz Potopie połączenie się kochanków utrud- nia wojna {Ogniem i mieczem) lub zdrada i niesława głównego bohatera (Potop). Romans toczy się na szerokim tle historycznym i społecznym. Wydarzenia polityczne wpływająna bieg akcji i dzieje bohaterów. W Panu Wolodyjowskim szczęśliwe życie pary małżeńskiej zakłóca pojawienie się rywala. Azja, zakochany w Basi Wołodyjowski ej, usiłuje ją zdobyć i po- suwa się nawet do porwania ukochanej. Basi udaje się jednak uciec i po- wrócić do męża. Wątek miłosny wszystkich części Tiylogii kończy się szczęśliwie. Trylogia jest powieścią historyczną. Sienkiewicz, pisząc swe dzieło, opie- rał się na źródłach historycznych. Studiował dokumenty z epoki i prace współ- czesnych mu historyków. Podstawowym zarzutem pozytywistycznej krytyki (Prus) było dowolne interpretowanie tych źródeł. Zdaniem Prasa, Sienkiewicz nie ukazał prawdy historycznej, a jego historiozofia wprowadzała w błąd. Od- 122 PROZA radzał także uczenie się dziejów ojczyzny wyłącznie z Trylogii. Autor Lalki chwalił przy tym u Sienkiewicza epicki rozmach i artyzm dzieła. Różnorodność gatunkowa to bardzo ważny element artyzmu powieści. Obok pierwiastków epopeicznych, czy historycznych, funkcjonujądoskonale elementy realistyczne, a nawet westernowe. Ta wielość wykorzystanych gatunków spra- wia, że Trylogia nie nuży czytelnika, zaciekawia go i budzi emocje. Dzieło wydaje się z jednej strony bardziej przekonywające poprzez wprowadzenie elementów historycznych, a z drugiej barwniejsze i bardziej zajmujące dzięki dynamicznym wątkom przygodowym i romansowym. KMICIC JAKO BOHATER PRZEŻYWAJĄCY PRZEMIANĘ Przemiana Andrzeja Kmicica, głównego bohatera Potopu, jest procesem wieloetapowym. Ważny jest tu zwłaszcza motyw zdrady i późniejszej ekspiacji. W początkowych rozdziałach powieści Kmicic został przedstawiony jako młody utracjusz i zabijaka. Jest dzielnym rycerzem - wraz ze swoją gotową na wszystko kompanią „podchodził" Chowańskiego, wsławił się więc w walkach w obronie ojczyzny. Kmicic ukazany jest jako „szalona głowa" - człowiek gwałtownego charakteru i usposobienia, łatwo wpadający w gniew i przez to nieobliczalny. Z drugiej strony jest dobroduszny, a nawet naiwny. Miłość do Oleńki Billewiczówny wyzwala w nim najlepsze cechy. Wyraź- nie zafascynowany panną, jest w stanie zrobić wszystko, by sprostać jej wyso- kim oczekiwaniom. Oleńka jest bowiem nie tylko wielką patriotką, ale osobą wyznającą surowe zasady etyczne. Kompania Kmicica zachowuje się jednak nieprzystojnie — zaczepia dziewczęta we wsi i wdaje się w bójkę z miejscowy- mi. Butrymowie bez większego trudu pokonują towarzyszy Kmicica. W odwe- cie młody rycerz pali siedzibę wrogiego rodu, Wołmontowicze. Oleńka nie może wybaczyć narzeczonemu krzywdy, jaką wyrządził jej są- siadom. Pomiędzy parą narzeczonych dochodzi do zerwania. Kolejnym eta- pem „upadku" Kmicica jest nieuświadomiona zdrada. Rycerz przysięga posłu- szeństwo księciu Radziwiłłowi, nie zdając sobie sprawy, że hetman chce zdradzić króla i podporządkować się Karolowi Gustawowi. Przysięga złożona przed księciem zobowiązuje Kmicica do posłuszeństwa, naiw- ny młody człowiek wierzy też w dobre intencje Radziwiłła. Uświado- miwszy sobie prawdziwe cele rodziny Radziwiłłów (pragną zdetronizo- wać Jana Kazimierza i przejąć władzę), wypowiada posłuszeństwo zdrajcom. Postanawia odkupić swoje winy poprzez gorliwą służbę oj- czyźnie. Najpierw udaje się do Częstochowy, gdzie z ogromnym poświęce- niem i bohaterstwem broni klasztoru. Następnie jedzie do króla Jana Kazimie- u o PROZA 123 rza na Śląsk - zostaje ciężko ranny, gdy ratuje życie władcy. Podczas wojny ze Szwedami Kmicic daje dowody waleczności i oddania sprawie ojczyzny. Jego poświęcenie zostaje docenione - król przesyła do Upity list oczyszczający bo- hatera z wszelkich podejrzeń o zdradę i wychwalający jego męstwo. Podczas tych ciężkich prób bohater dojrzewa - staje się człowiekiem podejmującym rozważne i przemyślane decyzje, ogranicza swą „rycerską fantazję". Proces jego duchowej przemiany trwa długo, ale kończy się pełną ekspiacją i odpusz- czeniem win. Awanturnik zmienia się w świadomego obywatela i patriotę, sta- je się też godnym ręki swej ukochanej Oleńki. Małżeństwo z nią to nagroda za wszelkie trudy poniesione dla ojczyzny. LEKTURA DODATKOWA OGNIEM I MIECZEM TREŚĆ TOM I Jest rok 1647 („dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzwyczajne zdarzenia"). Jan Skrzetuski, na- miestnik księcia Jeremiego Wiśniowieckiego, wraca z Krymu, gdzie pojechał jako poseł. Po drodze ratuje życie człowiekowi, którym okazuje się Chmielnic- ki, przywódca kozaków. Skrzetuski przybywa do Czehryna, spotyka się z panem Zaćwilichowskim, który opowiada mu o konflikcie między Chmielnickim a Czaplińskim. Do karczmy przybywa Czapliński, który dowiedziawszy się 0 tym, iż Skrzetuski puścił wolno Chmielnickiego, chce się z nim bić. Skrze- tuski wyrzuca go z karczmy, po czym zawiera znajomość z Zagłobą i Podbi- piętą, zachwyconymi jego wyczynem. Potem dowiaduje się od Barabasza, że Chmielnicki wykradł podstępem pisma, które mogą podburzyć Koza- ków na Ukrainie (jest wiosna 1648). Skrzetuski z Czehryna rusza do Łubniów, do księcia, towarzyszy mu Longinus Podbipięta. Po drodze podczas polowania z rarogiem, spotykają kniahinię (księżnę) Kurcewiczową i jej bratanicę Helenę, którym popsuła się kolaska. Rycerze pomagają kniahini i Helenie; zostają zaproszeni na nocleg do Rozłogów. Skrzetuski zakochuje się w Helenie; dowiaduje się też, że Rozłogi prawnie należą do niej, gdyż jej ojciec, książę Wasyl, otrzy- mał je w prezencie od Michała Wiśniowieckiego. Wasyl Kurcewicz, podejrza- ny o zdradę, uciekł z kraju, zostawiając Helenę i majątek pod opieką brata Konstantego. Gdy zmarł Konstanty, rządy w Rozłogach przejęła jego żona 1 postanowiła wydać bratanicę za Bohuna, który zrzekł się wszelkich roszczeń względem majątku. 124 PROZA Skrzetuski szantażuje kniahinię i jej synów - obiecuje zostawić im Rozło- gi, jeśli oddadzą mu Helenę. Oni zgadzają się, ale pragną utrzymać układ w tajemnicy przed Bohunem, który nad życie kocha Helenę. Skrzetuski jedzie do Łubniów. W Łubniach Jan opowiada księciu o swej miłości i prosi pana Bychowca 0 odstąpienie mu poselstwa na Sicz do atamana koszowego. Bardzo mu na tym zależy, bo chce po drodze widzieć się z Heleną. Książę pozwala mu jechać, najpierw do Rozłogów, a potem do Czehryna. Młody rycerz udaje się do Roz- łogów i przestrzega Kurcewiczów przed wysłaniem kniaziówny do Łubniów, dopóki on sam nie powróci z Siczy. Następnie jedzie do Czehryna, gdzie bierze listy polecające od Zaćwilichowskiego (adresowane do dwóch atamanów ku- rzeniowych), spotyka też Zagłobę, który pije za pieniądze Bohuna, z którym się zaprzyjaźnił. Następnym etapem podróży jest Kudak, do którego żołnierze 1 Strzetuski dopływają na łódkach zwanych bajdakami. Skrzetuski spotyka się z panem Grodzickim, dowodzącym załogą zamku. Dowódcy brakuje broni i jest przekonany, że przyjdzie mu zginąć, jeśli Kozacy ruszą do walki. Grodzicki ostrzega Skrzetuskiego — Kozacy zabijają wszyst- kich Polaków, nawet posłów. Skrzetuski wysyła Rzędziana do Rozłogów z listem i płynie dalej, na Sicz. Tam zostaje zaatakowany przez Kozaków i Tatarów, broni się, ale zostaje ran- ny; związany trafia przed oblicze atamana koszowego. Ataman koszowy, Tuhaj-bej i Chmielnicki zastanawiają się, co zrobić z Po- lakiem oraz dwoma atamanami kurzeniowymi, Barabaszem i Tatarczukiem, do których także Skrzetuski wiózł listy. Zapada decyzja, by wydać ich czerni (zgro- madzonym Kozakom). Barabasz i Tatarczuk zostająrozdarci przez tłum. Skrze- tuskiego wykupuje od Tuhaj-beja Chmielnicki, ale nie zamierza puścić go wol- no, zanim sytuacja na Ukrainie się nie wyjaśni. Polacy tymczasem ponoszą dotkliwą klęskę pod Żółtymi Wodami i Korsu- niem, wojska koronne zostają rozbite pod Kratą Bałką (Krzeczowski przecho- dzi na stronę wroga, tak samo czynią dragoni z wojska Stefana Potockiego, Potocki ginie, hetmani dostają się do niewoli), Czehryn otwiera bramy przed Chmielnickim. Hetman Chmielnicki puszcza wolno Skrzetuskiego, ten jedzie prosto do Rozłogów, gdzie zastaje zgliszcza; jest pewien, że narzeczona nie żyje. Zroz- paczonego Jana znajduje pan Bychowiec i reszta wojska księcia Jeremiego, który właśnie opuścił Łubnie i wyruszył na wojnę. Tymczasem Rzędzian, którego Skrzetuski wysłał z listami do Rozłogów, wpada w Czehrynie w ręce Bohuna. Bohun z listów dowiaduje się o zdradzie Kurcewiczów, rozgniewany uderza obuchem Rzędziana, zabiera żołnierzy i jedzie do Rozłogów. Zagłoba, który wie, że jeśli Bohun porwie Helenę, to na PROZA 125 pewno zdecyduje się na zdradę i przystąpienie do Zaporożców, zaczyna obmy- ślać plan ocalenia kniaziówny i siebie. Każe opatrzyć rany Rzędziana, a sam jedzie z Bohunem. Ataman zabijakniaziewiczów, kniahinię dusi, ale sam również odnosi cięż- kie rany. Zagłoba upija miodem straże, wiąże Bohuna i przedstawia plan ratun- ku przerażonej Helenie. Aby wymknąć się z Rozłogów, panna musi przebrać się za pachołka; wraz ze starym szlachciem biorą dwa konie i ruszają w step. Ucieczka niespodziewanie się opóźnia - wilki zagryzają konie i Zagłoba z Heleną muszą iść pieszo. Sytuacja staje się bardzo groźna, zwłaszcza, że Zagłoba ma świadomość, iż Bohun na pewno zarządzi pościg. Niespodziewa- nie Zagłobie udaje się obrabować z ubrania ślepego dziada i jego pachołka; przebrani w ich stroje ruszają z Heleną w kierunku Złotonoszy, gdzie mieli przebywać bracia Heleny. Po drodze, we wsi, Zagłoba-dziad namawia chło- pów, by szli połączyć się z Chmielnickim. Chłopi wsadzają dziada na wóz i ruszają w kierunku Złotonoszy. W tym czasie książę Jeremi żegna żonę — Gryzeldę i wyprawia dwór do Sieradza, a sam z wojskiem idzie naprzeciw Krzywonosowi i Chmielnickiemu, mijając spalone wsie, wyludnione miasteczka, pozarzynanych ludzi. Po dro- dze, wysłany z podjazdem Skrzetuski spotyka Zagłobę, który odprowadził wła- śnie Helenę do Baru. Młody rycerz nie posiada się ze szczęścia, że ukochana żyje. Wiśniowiecki odnosi dwa większe zwycięstwa, pod Machnówką i pod Konstantynowem, gdzie wojskami wroga dowodzi młody Krzywonos. W tym czasie umiera król Władysław IV; Jeremi Wiśniowiecki jest zwolennikiem od- dania tronu księciu Karolowi. Polityczne sympatie Wiśniowieckiego powodu- ją, że omija go stanowisko regimentarza. Tymczasem książę Dominik Zasław- ski i wojewoda Kisiel rozpoczynają w Warszawie pertaktacje z Chmielnickim. Wiśniowiecki dostaje zakaz walki i zatrzymuje się z wojskiem w Zbarażu. Tu też ciągną liczni żołnierze, którym nie w smak układy z Kozakami. Książę Jeremi prowadzi długą rozmowę z Chrystusem ukrzyżowanym; po całej nocy modlitwy oświadcza wojsku, iż nie chce być drugim Chmielnickim i oddaje się pod zwierzchnictwo regimentarzy. Wołodyjowski, Podbipięta i Zagłoba mają ruszyć do Baru na ślub Heleny ze Skrzetuskim, gdy nagle wraca pan Kuszel z podjazdu, i oznajmia, że Bar wzięty. TOMU Ocalałą z Baru kniaziównę Bohun wywozi za Jampol i ukrywa w Czorto- wym Jarze, opiekuje się nią Horpyna - czarownica i jej sługa, stary Czeremis. Bohun, nie zyskawszy wzajemności panny, odjeżdża do Krzywonosa. Tymcza- sem książę Jeremi wysyła podjazd pod wodzą Skrzetuskiego, by dowiedzieć 126 PROZA się, gdzie znajduje się Krzwonos z wojskiem. Skrzetuski rozpuszcza po oko- licznych wsiach plotkę, że „Jarema idzie" i że Chmielnicki został pobity. Po- tem podjazd dzieli się na cztery części: pierwszą dowodzi Skrzeruski, drugą Podbipięta, trzecią Wołodyjowski, a czwartą Zagłoba. Zagłoba napada na we- sele wieśniaków, którzy przekupują go miodem. Wojsko Zagłoby bierze udział w weselu, podczas którego wszyscy ucztują i bardzo dużo piją. Rano Zagłoba budzi się związany i widzi twarz Bohuna, który każe wrzucić go do chlewika. Zagłoba rozwiązuje pęta, wchodzi na stryszek, skąd atakuje Kozaków. W ostat- niej chwili przybywa mu na pomoc Wołodyjowski. Podjazd znów łączy się i Zagłoba wyjaśnia Skrzetuskiemu, że Krzywonos stoi pod Kamieńcem, a Helena żyje i jest ukryta gdzieś za Jampolem. Wracają do Zbaraża, ale po drodze Wierszułł przynosi nowe wiadomości - Jeremi po opusz- czeniu Zbaraża miał połączyć się z regimentarzami w Piławcach, rozgromił jesz- cze raz Zaporożców pod Konstantynowem i spotkał się z wojskiem koronnym. Pod Piławcami oddziały polskie poniosły ogromne straty. Jeremi z garstką woj- ska stanął we Lwowie. Przyjął tam buławę od podczaszego koronnego, tłum wi- watował, w serca wszystkich wstąpiła nadzieja. Tydzień później Wiśniowiecki, zostawiwszy we Lwowie załogę broniącą miasta, wyruszył do Zamościa. W Warszawie Wołodyjowski spotyka pannę Annę Borzobohatą. Ma wal- czyć zjej nowym wielbicielem, panem Charłampem. Trwa elekcja po śmierci Władysława IV, Jeremi opowiada się za księciem Karolem, Zasławski i reszta regimentarzy za księciem Kazimierzem. Chmielnicki przysyła list, w którym donosi, że jeśli królem zostanie Jan Kazimierz, to on cofnie się od Zamościa na Ukrainę. Książę Karol rezygnuje z kandydowania do tronu. Wołodyjowski i Zagłoba przypadkowo spotykają w karczmie Bohuna; Wo- łodyjowski pojedynkuje się z nim i rani go —jak mu się wydaje - śmiertelnie. Obaj z Zagłoba jadą do Zamościa, by spotkać się ze Skrzetuskim, po dro- dze natykają się na Podbipiętę, który informuje ich, iż Jan wyruszył na poszu- kiwanie Heleny, a im przykazał czekać na siebie w "Zamościu. Rycerze długi czas (całą zimę) spędzają w mieście. Skrzeruski dołącza do grupy regimenta- rzy, którzy jadą pertraktować z Chmielnickim i wręczyć mu buławę hetmań- ską. Chmielnicki przyjmuje hetmaństwo, ale o układach nie chce słyszeć, pod- czas uczty posłowie zostają znieważeni. Zawieszenie broni ma trwać do wiosny, kiedy to chan i wojska tatarskie wspomogą Zaporożców. Chmielnicki na obie- dzie u wojewody Kisiela spotyka Skrzetuskiego, daje mu eskortę, by mógł szu- I kać Heleny w Kijowie (w okolicach Jampolajej nie znalazł). W Kijowie Skrze- tuski dowiaduje się, że Helena prawdopodobnie zginęła wraz z mniszkami w jednym z monastyrów. Młody rycerz poważnie zapada na zdrowiu. Jego przyjaciołom, którzy zostali w Zamościu, wieść tę przynoszą bracia stryjeczni Heleny; Zagłoba wpada w melancholię. PROZA 127 Do Zamościa przybywa Rzędzian, który wie, że Helena żyje i gdzie jest ukryta. Wołodyjowski, Zagłoba i Rzędzian ratują Helenę, zabijając Horpynę i Czeremisa. Skrzeruski nic nie wie o znalezieniu i ocaleniu ukochanej. W drodze powrotnej do Zbaraża przyjaciele Jana natykają się na Tatarów. Rzędzian ucieka z kniaziówną, Zagłoba z Michałem wstrzymują wroga, z po- mocą przychodzi im pan Kuszel z wojskiem księcia Jeremiego. Do Zbaraża ściągają wojska z całej Rzeczpospolitej. Przybywa tam też Je- remi, którego rycerze ogłaszają wodzem. Następuje spotkanie wojsk Jeremie- go z oddziałami Chmielnickiego, długa walka, wiele bitew. Oblężenie trwa bardzo długo, w Zbarażu kończy się broń, żywność, ale rycerze walczą dziel- nie; Zagłoba zabija Burłaja - wodza Zadnieprza, Longin ścina trzech Turków, Skrzeruski rani Tuhaj-beja, Wołodyjowski wielokrotnie organizuje zbrojne wy- prawy za mury. Kiedy sytuacja w zamku zaczyna być bardzo groźna, Podbipię- ta decyduje się przeprawić do króla i sprowadzić pomoc; niestety, Litwin ginie od strzał tatarskich, jego ciało wrogowie wieszają na wieży oblężniczej. Wzbu- rzony Zagłoba, bez rozkazu, organizuje wypad za mury i odbija ciało przyja- ciela. Odbywa się pogrzeb dzielnego żołnierza. Nocą z obozu wychodzi Skrzeruski, obiera inną drogę niż Longinus, prze- krada się stawem i bagnami, po trzech nocach dociera do Toporowa, do króla. Jan Kazimierz rusza pod Zbaraż. Wycieńczony wyprawą Skrzetuski odzyskuje przytomność, rozpoznaje nad sobą twarz Rzędziana, który opowiada mu o kniaziównie i o tym, jak po rozsta- niu z Zagłoba i Wołodyjowskim zawiózł ją do Zamościa pod opiekę pani Wi- towskiej, kasztelanowej sandomierskiej. Skrzetuski spotyka się z przyjaciółmi, którzy mówią mu, że król zawarł pokój pod Zborowem. Jadą naprzeciw knia- ziównie; następuje radosne spotkanie pary narzeczonych. EPILOG: Rok 1651 - nadal trwają walki z Kozakami. Pod Beresteczkiem następuje wielkie zwycięstwo wojsk polskich (Bohun dowodzi Ukraińcami). Po zakoń- czeniu wojny watażka osiadł w Rozłogach, gdzie mieszkał do śmierci. PAN WOŁODYJOWSKI TREŚĆ Jest rok 1668. Wołodyjowski po wielu trudach wojennych jedzie z Anusią Borzobohatą przez Częstochowę do księżnej Gryzeldy, aby dała dziewczynie pozwolenie na ślub. Niestety w Częstochowie Anusia niespodziewanie zapada na zdrowiu i w ciągu dwóch dni umiera. 128 PROZA Kmicicowie oczekują dziecka. Przyjeżdża do nich Charłamp ze smutną wiadomością o nieszczęściu Wołodyjowskiego. Oleńka wysyła męża do mająt- ku Skrzetuskich; przyjaciele „małego rycerza" uważają, że tylko pan Zagłoba jest w stanie pocieszyć go w tych trudnych chwilach. Zagłoba rusza w drogę, podróż opóźnia trwający sejm konwokacyjny (jest już po abdykacji Jana Kazimierza), w Warszawie jest tłoczno, Zagłoba spotyka wielu znajomych, na przykład księcia Bogusława Radziwiłła, który posłuje. Stary szlachcic postanawia mu przeszkodzić w poselskiej misji i udaje mu się nadwerężyć autorytet księcia koniuszego. Zagłoba spotyka Ketlinga, który ofiarowuje mu gościnę w swoim dworku (koło Mokotowa). Okazuje się, że Wołodyjowski wstąpił do klasztoru kame- -----? dułów, lecz nie przyjął jeszcze święceń. Stary szlachcic przy pomocy Ke- tlinga wprowadza w życie plan, którego celem jest wyciągnięcie „małego rycerza" z klasztoru. Podczas odwiedzin u kamedułów Zagłoba oświad- cza Wołodyjowskiemu, że Ketling został śmiertelnie ranny przez siepa- czy księcia Bogusława i jego ostatnim życzeniem jest pożegnać się z przy- jacielem. W domu Ketlinga „małego rycerza" wita hetman Sobieski. Ketling wyjeżdża do Kurlandii spotkać się ze swoim umierającym opiekunem. Przyjaciele korzystają dalej z jego gościny. Do dworku na Mokotowie przybywa siostra Michała — pani stolnikowa Makowiecka z dwoma pannami: Krzysia Drohojowską i Basią Jeziorkowską. Michał zakochuje się w Krzysi, a młody Adam Nowowiejski, przyjaciel „małego rycerza", w Basi. Niespodziewanie Wołodyjowski otrzymuje od hetmana rozkaz ruszenia na Dzikie Pola - ma wrócić dopiero na elekcję. Przed wyjazdem Wołodyjowski i Krzysia zaręczają się w tajemnicy. Z Kurlandii wraca Ketling. Oczarowany urodą Drohojowskiej, zakochu- je się w niej. Zagłoba bardzo sprzyja temu związkowi, gdyż chciałby wydać za Wołodyjowskiego uwielbianą przez siebie Basie. Ketling oświadcza się Krzysi w kaplicy królewskiej na Zamku. Panna także go kocha, ale czuje się zobowiązana względem Wołodyjowskiego, dlatego decyduje się wstąpić do klasztoru. Zrozpaczony Ketling wyjeżdża. Do Warszawy wraca Michał i ze zdumieniem dowiaduje się o planach Krzysi. Przez przypadek Basia wyzna- je mu, że Krzysia wstępuje do klasztoru z powodu nieszczęśliwej miłości do Ketlinga. Wołodyjowski w wielkim wzburzeniu opuszcza dworek, chce się pojedyn- kować z przyjacielem, ale w drodze zmienia plany. Przywozi Ketlinga i łączy ręce zakochanych. Sam udaje się do komnaty, by się modlić, ale natyka się na Basie, która płacze nad jego nieszczęściem. Okazuje się, że Basia jest zakocha- na w „małym rycerzu" i wyznaje mu swoje uczucie. Młodzi zaręczają się. PROZA 129 Jest rok 1671, Wołodyjowscy są cztery lata po ślubie, nie majądzieci. Miesz- kają we wsi niedaleko Kamieńca, często gości u nich Zagłoba. Niespodziewa- nie Wołodyjowski zostaje wysłany na stanicę do Chreptiowa, by bronić grani- cy przed Doroszeńką. Po trzech tygodniach do Chreptiowa przyjeżdżają Basia i Zagłoba pod opieką pana Snitki i oddziału dowodzonego przez Mellechowicza. W drodze Mellechowicz spada z konia — Basia opiekuje się nim troskliwie. W Chreptiowie wieczory upływają na długich rozmowach i wspomnie- niach. Pan Nienaszyniec opowiada o tym, jak porwał syna Tuhaj-beja, Azję, który miał na piersiach wytatuowane dwie sine ryby. Basia bierze udział w walce z bandą rozbójników; ponosi ją koń i wpada w rozpadlinę. Odnajduje ją Mellechowicz, jest cała i zdrowa. Do Chreptiowa przybywa pani Boska z córką Zosią, obie proszą Michała 0 pomoc w uwolnieniu pana Boskiego z niewoli u chana. Razem z nimi do Chreptiowa przyjeżdża także pan Nowowiejski (ojciec Adama) z córką Ewą. Ojciec Adama rozpoznaje w Mellechowiczu swego pachołka, którego wziął jako jeńca podczas jednej z wypraw wojennych, twierdzi, że jest to Azja, syn Tuhaj-beja. Azja uciekł od Nowowiejskiego, gdy starszy pan odkrył jego mi- łość do Ewy i go za to skatował. Mellechowicz przyznaje się, że jest synem Tuhaj-beja, obecnie wiernym sługą Polski. Wszyscy mieszkańcy stanicy wie- rzą w te zapewnienia. Azja wyjawia panu Boguszowi (człowiekowi wysłanemu przez hetmana Sobieskiego), że pragnie zostać hetmanem tatarskim. Planuje -jeśli Sobieski się zgodzi — nadać przywileje tym Tatarom, którzy osiedlą się na Ukrainie. Dzięki nim Rzeczpospolita będzie mogła pokonać Doroszeńkę, Chmielnickie- go i Turcję. Bogusz wyrusza z tymi informacjami do Sobieskiego. Nowowiej- ski ma jechać do Raszkowa, gdzie jego syn jest dowódcą. Basia czyni starania, by wyswatać Ewę z Azją. Michał zezwala żonie, by pojechała razem z Azją do Raszkowa. Tuhajbe- jowicz zwleka z wyjazdem, czekając na wieści od Bogusza, który przysyła list, donoszący, że hetman nie zgadza się na realizację planów Azji. Blisko Raszko- wa Azja wyznaje miłość Basi, ona uderza go kolbą pistoletu między oczy 1 ucieka. Azja mści się na starym Nowowiejskim - podrzyna mu gardło, Ewę oddaje Adurewiczowi, sam bierze w niewolę Zosię. Obie niewolnice oraz pani Boska zostają w końcu sprzedane na targu. Młodego Nowowiejskiego omija zemsta Azji, gdyż nie ma go wtedy w Raszkowie - wyszedł z wojskiem prze- ciw Doroszeńce. Basia zabiera konia Azji i udaje się jej zmylić pościg. Traci konie (jednego pożerają wilki, drugi wpada do przerębli), ale cudem i ostatkiem sił dociera do Chreptiowa. Jest bardzo poważnie chora. Rycerze przysięgają zemstę Azji (m.in. Luśnia). Kiedy Baśka wraca do zdrowia, przyjeżdżają Ketlingowie. Michał 130 PROZA dowiaduje się, że podczas wojny z Turcją jego zadaniem będzie bronić Ka- mieńca. Kara Mustafa zbliża się do granic Rzeczpospolitej. Jego przednią straż sta- nowi oddział Lipków pod dowództwem Azji. Nowowiejski, szukając zemsty, przekracza Dniepr, łapie informatorów, od których dowiaduje się o losach Zosi i Ewy. Wreszcie Azja wpada w jego ręce. W Raszkowie żołnierze Nowowiej- skiego nawlekają go na pal, Luśnia wywierca mu oko - kara jest niezwykle okrutna. Basia i Zagłoba ruszają do Kamieńca, Michał ma tam przybyć prosto od hetmana, u boku którego walczył. Zagłoba i Baśka mieszkają u panien domini- kanek wraz z Krzysia i żonami oficerów. Rozpoczyna się oblężenie. Michał z Ketlingiem ślubują nie poddać twierdzy, nawet za cenę życia. Bohatersko odpierają ataki, organizują zbrojne „wycieczki" za mury; niespodziewanie przychodzi wiadomość, że miasto się poddało - Kamieniec i Podole mają być tureckie po wsze czasy. Żołnierze opuszczają zamek, Michał prosi, by pan Mu- szalski przekazał Basi słowa „nic to". Ketling schodzi do podziemi i wysadza zamek w powietrze. Pogrzeb Wołodyjowskiego i Ketlinga odbywa się w kolegiacie stanisła- wowskiej. Żałobne przemówienie księdza Kamińskiego wywołuje ogromne wzruszenie zebranych. W mszy uczestniczy Jan Sobieski. EPILOG: 1673 rok. Pod Chocimiem giną Nowowiejski, Muszalski i Motowidło. QUO VADIS TREŚĆ Do Petroniusza, odpoczywającego po uczcie u Nerona, przybywa siostrze- niec, Winicjusz, i zwierza się ze swej miłości do Ligii, dziewczyny, którą po- znał w domu Aulusa Plaucjusza, gdzie przebywał przez parę dni i leczył rany odniesione w bitwie. Ligia-Kallina jest zakładniczką z plemienia Ligów (za- mieszkujących okolice Górnej Wisły i Odry), zaś rodzina Plaucjusza traktuje jąjak własną córkę. Winicjusz opowiada Petroniuszowi o dziwnym znaku, jaki Ligia nakreśliła na piasku - była to ryba (znak ten sugeruje, że dziewczyna jest chrześcijanką). Petroniusz i Winicjusz udają się do domu Aulusów; Petroniusz rozmawia z żoną Aulusa, Pomponią Grecyną, Marek bawi się z Ligią i małym Aulusem- Winicjusz wyznaje Ligii miłość. Pod koniec wizyty Pomponią oświadcza, że wierzy w jednego, sprawiedliwego i wszechmocnego Boga. PROZA 131 W drodze powrotnej Petroniusz zachwyca się urodą Ligii, obiecuje sio- strzeńcowi, że dołoży wszelkich starań, by piękna zakładniczka została ko- chanką Winicjusza. Realizując swój plan, Petroniusz namawia Nerona, by wydał rozkaz odda- nia Ligii na dwór władcy, a potem przekazał dziewczynę Winicjuszowi. Tak się też dzieje - Ligii towarzyszy wierny sługa z plemienia Ligów, siłacz Ursus. Aulus jest zrozpaczony, biegnie do Winicjusza, ten przyrzeka odprowadzić dziewczynę do domu. Pomponią Grecyna pisze list do Akte (była kochanka Nerona, sprzyja chrześcijanom), by zaopiekowała się jej przybraną córką. Ligia bierze udział w uczcie zorganizowanej w pałacu Nerona, spotyka tam Winicjusza, który namiętnie wyraża jej miłość. Atmosfera rozwiązłości i zepsucia, towarzysząca przyjęciu, przeraża skromną Ligię. Pijany Winicjusz staje się natrętny, Ursus, nie bacząc na konsekwencje, odnosi swą panią do mieszkania Akte. Ligia błaga o protekcję i uwolnienie żonę Nerona, Poppeę Sabinę, ta zazdrosna o wszelkie potencjalne rywalki odrzuca jej prośbę - roz- kazuje oddanie Ligii Winicjuszowi. Podczas podróży lektyką do domu Wini- cjusza Ligia zostaje uratowana przez Ursusa i chrześcijan. Marek Winicjusz rozpoczyna poszukiwania Ligii, najmuje do tego celu Chilona Chilonidesa. Akte uświadamia Markowi, że Ligia go kocha- ła, a on zraził ją swoim zachowaniem podczas uczty. Kobieta tłumaczy Winicjuszowi, że Ligia jest córką króla, a nie niewolnicą- powinien więc starać się o jej rękę, a nie próbować ją zniewolić. W tym czasie umiera córka Nerona, mała Augusta, władca jest zrozpaczony, wyjeżdża do Ak- cjum, Petroniusz towarzyszy władcy. Podejrzenia o spowodowanie śmierci dziecka (czary) spadają na Ligię. Chilon, dowiedziawszy się, że Ligia jest chrześcijanką, wstępuje w sze- regi wyznawców Chrystusa. Wśród chrześcijan zauważa Glaukosa, lęka- o O* rza, którego kiedyś oddał w ręce zbójów - by uratować swą misję, postanawia się go pozbyć. Szukając osoby, która mogłaby zabić Glaukosa, trafia na Ursu- sa. Wyjawia mu, że Glaukos jest synem Judasza i że chce wydać chrześcijan wraz z dziewczyną Winicjuszowi. Ursus zgadza się zabić Glaukosa. Mają spo- tkać się na cmentarzu za miastem, gdzie nauczać będzie Wielki Apostoł - św. Piotr. Na to spotkanie udaje się także Winicjusz z atletą Krotonem, by porwać Ligię. Nauki apostoła robią wielkie wrażenie na Winicjuszu - zaczyna zdawać sobie sprawę, że ideały, które wyznaje Ligia, kłócą się z jego rzymskim stylem życia. Marka zaskakuje też ogromna liczba wyznawców chrześcijaństwa. Po spotkaniu się ze św. Piotrem Ligia udaje się do domu Kryspusa. Śledzi ich Winicjusz z towarzyszami. Podczas próby odbicia dziewczyny Kroton zo- staje zabity przez Ursusa, który staje w obronie swej królewny, Chilon umyka, 132 PROZA a Winicjusz zostaje ciężko ranny. Chrześcijanie opiekują się nim, Galukos opa- truje mu rany. Winicjusz poznaje ich religię, dowiaduje się też, że Ligia go kocha, ale drogę do wspólnego szczęścia zamyka fakt, że on jest poganinem. Glaukos rozpoznaje zdrajcę Chilona. Chrześcijanie przebaczająmu wszyst- kie winy i puszczają wolno, ten akt miłosierdzia jeszcze bardziej zdumiewa Winicjusza. Pod wpływem chrześcijan Marek zaczyna się zmieniać. Jego mi- łość do Ligii staje się bardziej dojrzała, pełna uduchowienia. Winicjusz powraca zdrów do swego domu. Dokonuje się w nim wewnętrz- na przemiana, nie bawią go uczty, kobiety. Petroniusz, który wraz z Neronem powrócił na krótko do Rzymu, porzuca poprzednią kochankę Chryzotemis i znajduje nową- Eunice. Jest zdziwiony przemianą wewnętrzną siostrzeńca, nie rozumie jego decyzji o przyjęciu chrztu. Tygellinus organizuje wspaniałą ucztę, która przemienia się w orgię. W czasie zabawy w lesie przebrana Poppea próbuje uwieść Winicjusza, ten odmawia; z niewdzięcznej sytuacji ratuje go Petroniusz. Neron (zapewne na prośbę Poppei) zaprasza Winicjusza w podróż do Akcjum. Młody człowiek nie może odmówić cezarowi. Pragnieniem Marka jest odszukanie Ligii, z pomocą przychodzi mu Chi- lon, który zdradza miejsce pobytu dziewczyny. Za szpiegowanie pseudofilozof dostaje chłostę i znieważony w ten sposób, przyrzeka zemstę. Winicjusz udaje się do chrześcijan, gdzie spotyka Piotra - Rybaka i Pawła z Tarsu, wyznaje im swą miłość do Ligii. Apostołowie błogosławią młodą parę. Marek spotyka się z Ligią. Oświadcza jej, że musi wyjechać z Cezarem do Akcjum, ale będzie często pisał i przyjeżdżał w wolnej chwili. W jednym z listów donosi jej o nowym pomyśle cezara, który chce podpalić Rzym. W Akcjum Tygellin walczy z Petroniuszem o wpływy i łaski Nerona. Pe- troniusz wyprasza u cezara pozwolenie dla Marka Winicjusza na opuszczenie Akcjum i ślub z Ligią. Wieczorem posłaniec oznajmia zebranym gościom ce- zara, iż Rzym się pali. Marek jedzie szukać Ligii, dowiaduje się od Chilona, że podczas pożaru nie było jej w domu Linusa na Zatybrzu. Szukają jej w katakumbach, Piotr Apostoł wskazuje im miejsce ukrycia dziewczyny. Lud rzymski zaczyna się burzyć, chce wzniecić bunt przeciwko Neronowi — podpalaczowi. Petroniusz stara się uspokoić wzburzone tłumy, obiecuje igrzy- ska, chleb i wino. Neron zastanawia się, na kogo zrzucić winę za podpalenie Rzymu. Za radą Tygellina i Poppei ogłasza, że są temu winni chrześcijanie. Świadczy przeciw nim Chilon i wskazuje ich kryjówki. Zapełniają się więzienia. Wyznawcy Chry- stusa mają stanowić główną rozrywkę podczas igrzysk. PROZA 133 Marek Winicjusz po odnalezieniu Ligii przyjmuje chrzest z rąk Piotra, ale niedługo cieszy się narzeczoną. Ligia, Ursus, Linus, Glaukos zostają areszto- wani. Winicjuszowi udaje się widywać z Ligią w więzieniu, ale ukochana za- pada na zdrowiu i traci przytomność. Petroniusz, choć powoli traci względy cezara (ujął się za chrześcijanami), stara się jeszcze o uwolnienie Ligii. Marek Winicjusz także nie pozostaje bez- czynny, chce wykraść Ligię z więzienia. Zatrudnia się jako grabarz. Ligia ma zostać ukryta w jednej z trumien i w ten sposób opuścić więzienie. Gdy wszyst- ko jest już przygotowane, Winicjusz dowiaduje się, że Ligia i Ursus zostali przeniesieni do innego więzienia. Igrzyska rozpoczynają się. Chrześcijanie giną zabijani przez lwy, umierają na krzyżach, płoną na nich w ogrodach cezara. Widząc ich niewinną śmierć, Chilon przeżywa wstrząs. Oświadcza, że wyznawcy Chrystusa zostali oskarże- ni fałszywie, a prawdziwym podpalaczem jest Neron. Grek przyjmuje chrzest z rąk Pawła z Tarsu i umiera śmiercią męczeńską. Petroniusz po raz kolejny próbuje wstawić się za Ligią u Nerona, nic jed- nak nie uzyskuje. Odbywają się ostatnie igrzyska. Podczas przedstawienia na arenę wbiega byk, niosący przywiązaną na grzbiecie Ligię, Ursus gołymi ręka- mi zabija zwierzę, czym oboje z Kalliną zyskują łaskę ludu i niechętnego ceza- ra. Ligia powraca do zdrowia w domu Petroniusza. Piotr Apostoł, zachęcany przez wiernych do opuszczenia Rzymu, wybiera się w drogę. Na via Appia ukazuje mu się Chrystus; Piotr pyta go: „Quo vadis, Domine". Pan odpowiada mu, że idzie do Rzymu, by zostać powtórnie ukrzy- żowany, skoro Piotr opuszcza jego lud. Apostoł wraca do Rzymu. Umiera ukrzy- żowany głową w dół, w tym czasie też zostaje ścięty św. Paweł. Winicjusz i Ligia żyją na Sycylii. Były trybun pisuje listy do wuja i przyna- gla, aby przyjechał do nich jak najszybciej. Petroniusz natomiast, przeczuwa- jąc, że śmierć z rąk Nerona jest bliska, sprasza gości na ucztę, rozdaje im dro- gocenne czary i wraz z Eunice popełnia samobójstwo. EPILOG: W Rzymie wybucha bunt i cesarzem zostaje wybrany Galba. Neron próbu- je popełnić samobójstwo, ale w ostatniej chwili nie potrafi się zdecydować. Pomaga mu Epafrodyt. Cesarz umiera w przekonaniu, że z jego śmiercią świat traci wybitnego artystę. GENEZA Impulsem do napisania Quo vadis była wycieczka do Rzymu w 1890, kiedy to malarz Henryk Siemiradzki pokazał Sienkiewiczowi kapliczkę „Domine, Quo 134 PROZA o O1 Vadis?", z którą związana była legenda o śladzie stóp Chrystusa odciśnię- tych w kamieniu. Siemiradzki był autorem obrazów o tematyce antycznej Uczta Nerona (1872), Pochodnie Nerona (1876) i Dirce chrześcijańska (1897; naga kobieta przywiązana do rogów tura), które znalazły odzwier- ciedlenie w powieści. Dla genezy Quo vadis ważne jest także zaintereso- wanie Sienkiewicza historią starożytną- czytał Annales Tacyta oraz licz- ne dzieła beletrystyczne, np. Ben Hura. Pisarz był także zafascynowany Iridionem Krasickiego. CZAS I MIEJSCE AKCJI Akcja Quo vadis rozgrywa się za czasów panowania cesarza Nerona (63- 66 n.e.), a w epilogu sięga 68. Neron (Nero Claudius Caesar) panował w latach 54-68, był synem Gneju- sza Domicjusza Ahenobarba i Agrypiny Młodszej. Agrypina wyszła za mąż za cesarza Klaudiusza, który miał już syna z pierwszego małżeństwa - Bry- tanika, młodszego od Nerona o pięć lat. Neron po wstąpieniu na tron otruł Brytanika, a kilka lat później kazał zamordować Agrypinę. Akcja powieści toczy się przede wszystkim w Rzymie, na krótko prze- nosi się do Akcjum nad Morzem Tyrreńskim. Istotną rolę w powieści odgrywa topografia Rzymu. Miasto podzielone było na 14 okręgów (13 na prawym brzegu Tybru, 1 na lewym). Ulice szerokie nosiły nazwę Via, zaś wąskie Vici. Spotkanie Chrystusa ze św. Piotrem ma miejsce na via Appia, tam też znajduje się upamiętniająca to wydarzenie kapliczka „Do- u minę, Quo Vadis?". Akcja powieści dzieje się w centrum miasta, na Forum Romanum, w siedzibie Nerona, w pałacach patrycjuszy (domy Petroniusza i Aulusa Plaucjusza) oraz w biednej dzielnicy Zatybrze. Finałowe sceny igrzysk rozgrywają się w Colloseum. KOMPOZYCJA Powieść Sienkiewicza, jako że była drukowana w odcinkach w prasie, składa się z 74 rozdziałów i epilogu. Głównym wątkiem są dzieje miłości Marka Wi- nicjusza i Ligii. W tle skontrastowano ze sobą dwa światy - odchodzący świat zepsutego Rzymu i nowy świat religii chrześcijańskiej. Bohaterami łączącymi obie te rzeczywistości są Winicjusz i Chilon. Obaj należą do świata Rzymu i obaj przeżywają nawrócenie. Powodem nawrócenia Marka jest miłość do Li- gii, zaś Chilon przyjmuje chrzest wstrząśnięty widokiem prześladowań. Wątek historyczny przedstawia Rzym za czasów Nerona w I w. n.e. Obok faktów takich jak pożar miasta czy fałszywe oskarżenie o podpalenie rzucone PROZA 135 na chrześcijan, Sienkiewicz barwnie rysuje tło obyczajowe powieści. Zna- czące miejsce zajmują tu opisy uczt u cesarza, przedstawienia obrazów miasta, siedzib patrycjuszy. Opis rzeczywistości rzymskiej podporządkowany jest zagadnieniom moralnym. Pisarz pragnie wykazać, że chrześcijanie, umierający na sku- tek szaleństwa cesarza, są moralnymi zwycięzcami - dzięki ich poświęce- niu religia trwa i rozwija się. NARRACJA Quo vadis operuje narracją trzecioosobową. Narrator nie stroni od su- biektywnej oceny przedstawianych faktów. Opisy takich wydarzeń, jak: uczta u Nerona czy igrzyska mają charakter wartościujący. Elementem subiektywnym są komentarze wplecione w tkankę narracji. Sienkiewicz chętnie sięga po stylizację, nasycając powieść słowami łacińskimi, retorycznymi chwytami zaczerpniętymi z mitologii. Quo va- dis operuje patosem, bogatą kolorystyką, grą emocji. Pisarz zawarł w dziele także liczne uwagi na temat etyki, religii, filozofii i sztuki, które sprawia- ją, że powieść stała się spójną całością, zręcznie łączącą zróżnicowaną problematykę ideową i moralną. o N O O § O1 < z BOHATEROWIE Świat rzymski: Neron - cesarz rzymski; tyran, zbrodniarz (zlecił zabicie własnej matki), sza- leniec i rozpustnik. Jest żądnym sławy i pochwał megalomanem - mier- nym twórcą, przekonanym o własnej genialności. To postać zdecydowanie negatywna, skupiająca w sobie całe zło Rzymu. Jego zbrodniom i podło- ściom nie ma końca -jeden straszny czyn wyrasta z drugiego. Cesarz czuje się bezkarny, gdyż uważa się za bóstwo i domaga się boskiej czci. Ten morderca i potwór (czerpie artystyczne podniety z widoku śmierci i bólu innych) jest jednocześnie błaznem-jego megalomania jest gro- teskowa. Petroniusz - należy do najbliższego otoczenia Nerona. Niezwykle inteli- gentny (autor wielu dzieł, m.in. Uczty Trymalchiona), potrafi znako- micie dostosować się do warunków życia na dworze cesarza, wkraść się w łaski Nerona. Ze względu na swój gust i dobry smak nazywany jest „arbitrem elegantiarum". Mieszka w pięknym domu, otacza się dziełami sztuki, urodę ciała - zwłaszcza kobiecego - uważa za naj- ważniejszą. Mimo iż Pertoniusz nie podziela poglądów Nerona i nie 136 PROZA podziwia jego sztuki (potrafi odróżnić dzieło wartościowe od pozbawione- go jakichkolwiek walorów), realizuje wiele pomysłów cesarza i uczestni- czy w życiu dworu. Petroniusz nie uznaje przemocy i zabijania, ale nie ze względów moralnych, lecz estetycznych. Jego śmierć także przypomina dzieło sztuki - w schyłkowym, dekadenckim wydaniu - Petroniusz wydaje wspaniałą ucztę, podczas której każe przeciąć sobie żyły. Umierając, cią- gle dyskutuje z przyjaciółmi, obdarowuje ich prezentami. Petroniusz jest egoistą, korzysta do woli z przyjemności życia, ale swoim postępowaniem nie wyrządza nikomu krzywdy. Obserwując brutalność i okrucieństwo Nerona, dochodzi do wniosku, że Rzym ginie - brzydota zabija cały urok jego dawnego piękna. Tygellin — zausznik Nerona. Walczy z Petroniuszem o łaski cezara, stara się odsunąć swego największego rywala i w końcu mu się to udaje. Tygellin to typ pokornego służalca, który nie cofnie się przed niczym, by sprawić ra- dość swemu panu i nie zrezygnuje z żadnej intrygi, by zapewnić sobie trwałe miejsce u jego boku. Tygellin to typ bezczelnego pochlebcy, czło- wieka złego i fałszywego. Doskonale uosabia rzeczywistość Rzymu cza- sów Nerona — podstęp i zbrodnię. Chilon - zdrajca, później nawrócony chrześcijanin. Chilon jest jedną z cie- kawszych postaci powieści. To typowy szarlatan — podaje się za lekarza, mędrca (filozofa), wróżbitę. Zmienia przekonania w zależności od sytu- acji, powodowany chęcią zysku. Dla pieniędzy zrobi wszystko - także skła- mie i zdradzi. Pomagając Winicjuszowi w odnalezieniu Ligii, wstępuje w szeregi chrześcijan. Tak naprawdę nie wyznaje żadnej religii, nie wierzy ani w bogów rzymskich, ani w Jezusa. Wśród chrześcijan umiejętnie snuje swe intrygi: bojąc się zdemaskowania przez Glaukosa, którego kiedyś wy- dał na śmierć, wmawia naiwnemu Ursusowi, że Glaukos jest synem Juda- sza i namawia, by siłacz go zamordował. Chilon jest przy tym tchórzem, zawsze próbuje zostawić sobie możliwość ucieczki. Jego zachowaniem kieruje chęć zysku, nie przebiera więc w środkach. Już dawno zatracił zdol- ność odróżniania dobra i zła — dobre jest dla niego to, co przynosi zysk. Chilon jest uosobieniem wszelkiej niegodziwości. Moralną przemianę, jaka się w nim dokonuje, przynosi widok męczeńskiej śmierci chrześcijan. Glau- kos po raz drugi przebacza mu okropną zdradę. Chilon przeżywa wstrząs, nawraca się i ponosi śmierć jako chrześcijanin. Jego osoba to transpozycja motywu nawróconego złoczyńcy, który poniósł śmierć razem z Chrystu- sem. Marek Winicjusz - siostrzeniec Petroniusza, młody patrycjusz rzymski, try- bun wojskowy. Młody człowiek jest wychowany podobnie jak inni jego PROZA 137 rówieśnicy w Rzymie. Jest dzielny i odważny — podczas wojen odniósł znaczne sukcesy. Ma przy tym bardzo żywiołowy charakter - łatwo wpada w gniew i potrafi przy tym być okrutny (zabija starego sługę, gdy dowiadu- je się o ucieczce Ligii). Ważnym wydarzeniem w jego życiu jest rekonwa- lescencja w domu Aulusa Plaucjusza, gdzie poznaje Ligię. Początkowo pragnie ją uwieść, marzy, by piękna dziewczyna została jego nałożnicą. Później, gdy lepiej poznaje Ligię i jej środowisko, zaczyna ją głęboko ko- chać i chce poślubić. Zmianę w sposobie myślenia Marka powoduje kon- takt z chrześcijanami, a zwłaszcza nauki św. Piotra. Nowa religia zachwyca go szczerością i pięknem zasad moralnych. Chrześcijanie są szlachetni, prawi i pełni poświęcenia. Winicjusz zaczyna dostrzegać moralne ubó- stwo Rzymu i fałsz dworu cesarskiego. Miłość do Ligii doprowadza go do duchowej odnowy i w konsekwencji do przyjęcia chrztu. Jego wiara jest prosta i żarliwa, dzięki niej zyskuje nie tylko ukochaną, ale i spokój oraz cel w życiu. Świat chrześcijański: Ligia-Kallina - córka króla Ligów. Ligia jest rzymską zakładniczką, przeby- wa w domu Aulusa Plaucjusza i Pomponii Grecyny, gdzie jest traktowana jak córka. Tam poznaje i przyjmuje naukę Chrystusa. Dziewczyna zako- chuje się w Winicjuszu, ale wie, że ich związek nie jest możliwy, dopóki Marek jest poganinem. Ligia jest prosta, bardzo skromna (odrazę budzi w niej rozpustna uczta u Nerona), szlachetna i pokorna. Jej zalety całkowi- cie zmieniają Winicjusza. Jego miłość, która początkowo jest tylko pożą- daniem, przeradza się w głębokie uczucie i jednoczesny zachwyt nad nową wiarą. Ligia, choć pokorna i cicha, jest osobą odważną i nieustępliwą. Nie godzi się na przeniesienie do domu Winicjusza, gdyż byłoby to zaprzecze- niem wszelkich wyznawanych przez nią ideałów i zasad. Jej wiara jest tak silna, że nie zmieniają jej prześladowania i uwięzienie. Ligia czuje, że swą postawą daje świadectwo wiary. Ursus - Lig, opiekujący się dziewczyną. Ursus jest naiwnym i nieco ograni- czonym umysłowo człowiekiem, szczerze kochającym Ligię. Dla jej dobra nie cofnie się przed niczym (wynosi ją z uczty Nerona, na arenie zabija byka, by ją uratować). Podobnie jak Ligia jest chrześcijaninem, pragnie pełnić misjonarską działalność wśród członków swego plemienia. Jego poświęcenie, czystość intencji i żarliwość sprawiają, że Ursus staje się jed- ną z najsympatyczniejszych postaci powieści. Glaukos - lekarz. Glaukos uosabia ideały chrześcijaństwa. Potrafi dwukrotnie wybaczyć Chilonowi zdradę, jest miłosierny. Jego męczeńska śmierć wy- wołuje w Chilonie potrzebę nawrócenia. 138 PROZA Św. Piotr - apostoł Chrystusa, jego następca na ziemi. Piotr przybywa do Rzy- mu, by nauczać. Podczas spotkania z nim Marek Winicjusz doznaje ducho- wej odnowy, zaczyna dostrzegać wartość ideałów chrześcijaństwa. W godzinie próby, podczas prześladowań, Piotr namówiony przez innych wyznawców opuszcza Rzym. Na via Appia ukazuje mu się Chrystus, który idzie do Rzy- mu, by po raz kolejny umrzeć za swój kościół. Pod wpływem tego spotkania Piotr wraca do miasta, gdzie zostaje ukrzyżowany. Umierając, udziela bło- gosławieństwa urbi et orbi (miastu i światu), symbolicznie obejmując nową religią cały świat. PROBLEMATYKA HISTORIA W QUO VADIS Akcja powieści rozgrywa się w latach 63-66 za czasów panowania cesarza Nerona, zaś epilog, w którym mowa o śmierci cesarza, przypada na 68. W Quo vadis występuje szereg wydarzeń historycznych pozwalających na umiejsco- wienie akcji w czasie (np. pożar Rzymu, śmierć Petroniusza), a także znaczna liczba autentycznych postaci. Jednym z pierwszoplanowych bohaterów powie- ści jest Neron (Nero Claudius Caesar 37-68), syn Gnejusza Domicjusza Ahe- nobarba i Agrypiny zwanej Młodszą (w odróżnieniu od matki, Agrypiny Starszej). Neron, adoptowany przez swego ojczyma, Klaudiusza (Agry- pina poślubiła go w 49, a w 54 otruła), wstąpił na tron po tragicznej śmierci cesarza. Klaudiusz miał własnego syna ze związku z Messaliną — Bryta- nika, którego po wstąpieniu na tron Neron otruł. Kilka lat później młody władca otruł również własną matkę, która miała zbyt wielki wpływ na politykę państwa. Życie Nerona obfitowało w niewiarygodne zbrodnie — przeciwników politycznych cesarz pozbywał się łatwo: zmuszając do samobójstwa lub trując. Trudno uwierzyć, że jego wychowawcą był- pojawiający się rów- nież u Sienkiewicza - Seneka, autor dzieła O łagodności. Wpływ, jaki filozof miał na cesarza, szybko osłabł, gdy nowym doradcą Nerona został Ofoniusz Tigellinus (Tygellin). W Quo vadis znajdujemy także marginalne wzmianki o kolejnych po Neronie cesarzach z dynastii Flawiuszów: Wespazja- nie i jego synu Tytusie. W epilogu znajduje się informacja o wstąpieniu na tron cesarza Galby. Petroniusz, uznawany przez czytelników za najdoskonalszą kreację psy- chologiczną powieści, także jest postacią historyczną. Większość krytyków identyfikuje go z osobą prokonsula Bitynii, autora Uczty Trymalchiona. Z postaci kobiecych na plan pierwszy wysuwa się druga żona Nerona Pop- pea Sabina, jednym z jej poprzednich mężów był Oton, krótkotrwały cesarz Q 2 o o- PROZA 139 Rzymu (w 69 ten urząd pełniło kolejno aż czterech władców: Galba, Oton, Witeliusz i Wespazjan). Poppea jest intrygantką i rozpustnicą na miarę legen- darnej Messaliny. Diametralnie innąosobąjest opiekunka Ligii, Pomponia Gre- cyna. Tacyt zanotował w swoich Rocznikach, że „obwiniono [ją] o obcy zabo- bon i zdano się na wyrok męża. Otóż on wedle dawnego zwyczaju i w obecności krewnych przeprowadził śledztwo, od którego życie i dobre imię małżonki za- wisło, i za niewinną ją ogłosił".1 Jak podkreśla Lesław Eustachiewicz z frag- mentu Tacyta nie wynika, że Pomponia była chrześcijanką, mogła być wy- znawczynią któregoś z kultów wschodnich, np. Izydy, który zwalczali August i Tyberiusz, a uznał Kaligula. Opisując świat chrześcijański, Sienkiewicz korzystał z Antychrysta Rena- na, lecz głównym dziełem, na którym się oparł, była bez wątpienia Biblia. Najważniejszym z chrześcijańskich bohaterów jest apostoł Piotr. Pozabiblij- nych źródeł na jego temat jest bardzo mało, zmarł najprawdopodobniej między 64 a 67, przez wiele lat przebywał w Rzymie, a po męczeńskiej śmierci został pochowany w Watykanie. Drugi z wielkich apostołów, Paweł, urodził się ok. 8 roku, zaś ścięty został na Aqua Salviae w 67. Niezwykle ważną rolę w powieści odgrywa mała kapliczka „Domine, Quo Vadis?" na Via Appia, którą Sienkiewicz ponownie odkrył i wydobył z zapo- mnienia. To w tym miejscu miało dojść do spotkania Chrystusa z uciekającym z Rzymu Piotrem. Ślady obecności kapliczki „Domine, Quo Vadis?" znajduje- my w wierszu Teofila Lenartowicza Którędy? oraz w tytule Norwidowskiego cyklu Vademecum. Świat rzymski jest przedstawiony w powieści ze znacznie większym roz- machem niż surowy i ascetyczny świat chrześcijan. Jak pisze Eustachiewicz: „Korzystając z dzieł Renana, Sienkiewicz stara się unikać konfliktu między erudycją a ortodoksyjną tradycją".2 Quo vadis jest więc opowieścią o „Rzymie za Nerona", okrucieństwach i blaskach cesarstwa, życiu w starożytnym mie- ście, w którym filozofowie i literaci funkcjonują obok żądnych krwi widzów igrzysk gladiatorskich. Powieść obfituje w ogromną ilość aluzji mitologicz- nych i odniesień do dzieł sztuki i architektury. Dzieło Sienkiewicza jest także próbą pokazania, jak zaczynała się rozwi- jać nowa siła, o wiele potężniejsza niż cesarstwo - chrześcijaństwo. Świat wyznawców Chrystusa dopiero się kształtuje, muszą oni głosić swoją religię w ukryciu, są prześladowani. Widać jednak wyraźnie, że chrześcijanie tworzą wielki ruch, obejmujący swoim zasięgiem tereny znacznie większe od odcho- dzącego w przeszłość cesarstwa. 1 Lesław Eustachiewicz, „ Quo vadis " Henryka Sienkiewicza, Warszawa 1983, s. 48. 2 Op. cit., s. 50. 140 PROZA UPADEK RZYMU I NARODZINY CHRZEŚCIJAŃSTWA Quo vadis swój rozgłos i międzynarodową popularność zawdzięczało uni- wersalnej tematyce, którą podjął Sienkiewicz. Pisarz ukazał Rzym w momen- cie przełomowym - upadku potęgi starożytności i tworzenia się nowej siły - chrześcijaństwa. Upadek Rzymu przedstawiony w powieści wiązał się bezpośrednio z kry- zysem moralnym obywateli cesarstwa. Surowa filozofia starożytna ustąpiła miejsca łatwemu i przyjemnemu życiu, nieskrępowanemu żadnymi ogranicze- niami. Także politeistyczne kulty religijne nie narzucały wyznawcom zbyt su- rowych zasad postępowania. Rzymianie czasów Nerona koncentrowali się na chwilowych przyjemnościach - Sienkiewicz z rozmachem opisuje uczty w siedzibie cezara i dworskie rozrywki. Uczty zawsze zamieniają się w orgie, towarzyszy im brak umiaru, rozwiązłość i niepohamowana roz- pusta. Życie w pałacu Nerona oparte jest na nieustannym strachu, lęku przed niełaską, obawie przed śmiercią. Dworacy nigdy nie są szczerzy. Tyran, którym niewątpliwie jest Neron, ma wielkie ambicje literackie. Uważa siebie za znakomitego i wybitnego artystę. Jego dworzanie prze- ścigają się w pochlebstwach na temat poematów cesarza. Nawet Petro- niusz nie ma odwagi wytknąć Neronowi słabości jego dzieł - czyni to w sposób zakamuflowany, zamieniając pochwałę w delikatną krytykę. Sza- leństwo cesarza praktycznie nie zna granic - gdy Petroniusz w opisany wyżej sposób, gani poemat o Troi, zauważając, że Neron nie przedstawił pożaru Ilionu zbyt plastycznie, gdyż nigdy nie widział płonącego miasta, Neron postanawia spalić Rzym. Despotyzm i egoizm cesarza sięga tu nie- wyobrażalnych granic - władca dla własnej przyjemności jest gotów spo- wodować śmierć dziesiątek ludzi i całkowicie zrujnować miasto. Czyn cesarza pokazuje, jak dalece pozbawionymi wszelkich uczuć stali się Rzymianie. Nieograniczona wolność spowodowała przesyt -już żadne, nawet najbardziej mordercze „rozrywki" nie były w stanie przynieść im przyjemności. Wszystkiego już zaznali i wszystko ich nudziło. Rzym przedstawiony przez Sienkiewicza jest państwem, w którym panuje tyrania, bezwzględny wyzysk (niewolnictwo), gdzie następuje schyłek kultury i cywilizacji. Rzym musi upaść, gdyż jego obywatele nie majążadnych celów, nie hołdują żadnym wartościom. W opozycji do rozpustnego pałacu Nerona, dom Aulusa Plaucjusza, w któ- rym przebywa Ligia jest oazą spokoju i prawdziwych wartości. Plaucjusze (z wyjątkiem samego Aulusa) są wyznawcami nowej religii - chrześcijaństwa, w ich rodzinie panuje miłość i wzajemny szacunek. Uderza to Marka Winicju- sza, a Petroniusza skłania do zadumy. Życie w domu Aulusa jest proste, roz- PROZA 141 grywa się z dala od pałacowych intryg. Środowisko chrześcijan, z którym sty- ka się Winicjusz dzięki Ligii, prezentuje niewzruszone etycznie wartości. Le- karz Glaukos w imię miłosierdzia przebacza winy Chilonowi, który go kiedyś zdradził i wydał rozbójnikom. Wyznawcy Chrystusa, dostrzegający w cierpie- niu sens, postępują zawsze zgodnie z dobrem drugiego człowieka. Nie znają gniewu, nie odczuwają pragnienia zemsty. Nauka Jezusa stawia wyznawcom duże wymagania, ale mimo to krąg wiernych rośnie. Wspólnota, dzięki kodek- sowi moralnemu zawartemu w Dekalogu, oparta jest na miłości bliźniego i wzajemnym zrozumieniu. Pod wpływem nauk św. Piotra Winicjusz zmienia się. Rozumie, że Ligia wyznaje wiarę, która daje jej siłę w pokonywaniu przeciwności. Dochodzi też do wniosku, że oboje należą do dwóch nieprzystających do siebie światów. Świat chrześcijan pełen jest ideałów i prawdziwej wiary, jego świat rządzi się kłamstwem i pozorami. Myśl o porwaniu Ligii i uczynieniu z niej swej nałoż- nicy, którą wcześniej akceptował, teraz wydaje mu się świętokradcza. Miłość do dziewczyny sprawia, że Winicjusz powoli dojrzewa do przyjęcia chrztu. Jego decyzja jest poparta obserwacją życia chrześcijan - młody człowiek wi- dzi szczerość i prawdziwość wiary tych ludzi. Ich poglądy są proste i szlachet- ne, a życie rządzi się trwałymi zasadami. Gdy Winicjusz przyjmuje z rąk św. Piotra chrzest, trwająjuż prześladowania wyznawców Jezusa. Neron oskarżył bowiem chrześcijan o podpalenie Rzymu, którego sam dokonał. W obliczu tego niezawinionego cierpienia zmienia się nawet zatwardziały zdrajca i nie- wdzięcznik, Chilon. Wyznaje prawdę o przyczynach pożaru, przyjmuje chrzest, nie wypiera się swoich słów nawet na torturach i wreszcie umiera śmiercią męczeńską. Prześladowania nie są jednak w stanie załamać kościoła, przeciwnie, na- wet go umacniają. Pociechą dla ocalałych chrześcijan jest cudowne uratowanie Ligii przez Ursusa. Makabryczne igrzyska, podczas których zwierzęta rozszarpują chrześci- jan, stanowią jednak zapowiedź końca cywilizacji rzymskiej w obecnym kształ- cie. Na jej gruzach powstaje nowa potęga - chrześcijaństwo. BOLESŁAW PRUS FARAON TREŚĆ TOM I Akcja powieści toczy się w Egipcie, w XI w. p.n.e., kiedy to upada dynastia dwudziesta. Ramzes jest czwartym synem faraona Ramzesa XII i Nikotris. Ma dwadzieścia dwa lata. Jego dwaj starsi bracia umarli, a jeden oszalał. Ramzes (jego pełne imię brzmiało Cham-sem-merer-amen-ramzes) zostaje mianowany I 142 PROZA epatrem, czyli następcą tronu. Syn faraona „silny jak wół Apis, odważny jak lew i mądry jak kapłani"1 od najmłodszych lat pragnie zrobić karierę wojsko- wą, marzy o objęciu dowództwa nad korpusem Menfi. Jego ojciec, Ramzes XII, zasięga rady bogów - młody następca może objąć wymarzone stanowisko pod warunkiem, że wykaże się zdolnością kierowania wojskiem. W kampanii wojennej Ramzesowi towarzyszy kapłan Herhor, pisarz Pentuer i kuzyn Tut- mozis. Podczas pochodu wojska Ramzes poznaje piękną Żydówkę, Sarę, córkę Gedeona. Postanawia uczynić ją swoją kochanką. Podczas wyprawy następca zwierza się Tutmozisowi ze swoich planów zwycięskiej walki z wszechwładną kastą kapłanów. Tłumaczy przerażonemu krewnemu, że kapłani nieuczciwie się bogacą, zubożając skarb faraonów. Ram- zes marzy o upokorzeniu najwyższej kasty: „Alboż nie pochodzę z rodu kapła- nów! I oni przecież uczyli mnie, gdym jeszcze nie był następcą tronu. O, gdy zostanę faraonem (...), położę im na karkach nogę obutą w spiżowy sandał... A najpierw sięgnę do ich skarbnic, które zawsze były przesycone, ale od czasów Ramzesa Wielkiego zaczęły puchnąć i dzisiaj są tak wydęte zło- tem, że spoza nich nie widać skarbu faraona" (rozdz.3). Młody następca okazuje się godnym funkcji wojskowej, którą chciał objąć — w boju wykazał się odwagą i doskonałą zdolnością planowania. Zadowolony Ramzes obiecuje żołnierzom dodatkowe pieniądze. Herhor i Pentuer zastanawiają się, skąd wziąć obiecane fundusze, gdyż skarbiec jest pusty. Podczas rozmowy z ojcem Ramzes ujawnia swoje plany wzglę- dem kapłanów, próbuje przestrzec faraona przez ich ekspansywnością. Stary Ramzes jest jednak pewny swej władzy, ludność Egiptu odnosi się do niego z boską czcią. Po zastanowieniu Ramzes XII nie powierza synowi do- wództwa nad koipusem Menfi. Nikotris, matka następcy, jest bardzo zaniepokojona związkiem syna z Ży- dówką. Aby zapewnić sobie niezbędne fundusze, Ramzes pożycza od Fenicjanina Dagona trzydzieści talentów. W zamian daje mu kilka majątków w dzierżawę. Piękna kochanka następcy mieszka w folwarku niedaleko Memfis. Okoliczni mieszkańcy są przeciwni Żydówce, organizują atak na jej dom, w wyniku któ- rego Sara zostaje raniona w głowę. Ratuje ją tajemniczy kapłan. Całe zajście powoduje gniew następcy. Młody Ramzes coraz częściej przekonuje się, jak pozorna jest jego władza — gdy chce uwolnić skazańców, okazuje się, że nie może tego zrobić; dostępu do ojca wzbrania mu liczna rzesza kapłanów. Czuje się bezsilny i mało po- trzebny, zaczyna więc w przebraniu zwiedzać swój kraj; pomaga krzywdzo- 1 Bolesław Prus, Wybór pism, Warszawa 1952, wszystkie cytaty wg tego wydania. PROZA 143 nym ludziom. Wśród chłopów zaczynają krążyć legendy o szlachetnym księ- ciu. Zniechęcony do życia w stolicy, Ramzes (zamiast niego namiestnikiem zo- stał mianowany Herhor) osiada w folwarku Sary. Szybko jednak nudzi się za- kochaną w nim dziewczyną, denerwują go zwłasza Żydzi, który otaczają ko- chankę. Wydająmu się wyrachowani i fałszywi. Herhor jako pierwszy dowiaduje się, że Sara jest w ciąży - uspokaja przerażoną tym faktem Nikotris: jeżeli urodzi się córka, zostanie wychowana jak bogata Egipcjanka, jeśli zaś na świat przyjdzie syn, Żydzi uzyskają władcę z królewskiego rodu. Ramzes porzuca Sarę i wraca do Memfis, gdzie spotyka się z ojcem faraonem. Ten daje mu wymarzony tytuł dowódcy korpusu Menfi oraz czyni go namiestnikiem w Dol- nym Egipcie. W Memfis pojawia się wielki kapłan chaldejski Beroes. Spotykają się z nim Herhor, Mefres i Pantuer. Beroes gani upadek kapłaństwa w Egipcie oraz za- niedbanie nauki. Namawia do dziesięcioletniego pokoju z Asyrią, ponieważ wojna na pewno skończyłaby się klęską Egiptu. Pod wrażeniem nieziemskich zjawisk wywołanych przez Beroesa kapłani egipscy przyrzekają utrzymać po- kój. W tym czasie młody władca podróżuje po Dolnym Egipcie. Dagon (bankier następcy tronu, Fenicjanin) spotyka się z fenickim księ- ciem Hiramem. Hiram opowiada Dagonowi o układzie między babilońskimi a egipskimi kapłanami. Fenicjanie nie chcą, by Egipt zawarł pokój z Asyrią, gdyż na mocy tego układu maleńka Fenicja przypadłaby Asyryjczykom. Przy- sięgają podburzać następcę i doprowadzić do wojny. Hiram tak poucza Dago- na: „Ty powinieneś zrobić to, ażeby nikt nie wiedział, że ty chcesz wojny, ale żeby każdy kucharz następcy chciał wojny, każdy fryzjer następcy chciał woj- ny, ażeby wszyscy łaziebnicy, lektykarze, pisarze, oficerowie, woźnice, ażeby oni wszyscy chcieli wojny z Asyrią i ażeby następca słyszał o tym od rana do nocy, a nawet kiedy śpi..." (rozdz. 26). Fenicjanie postanawiają podsunąć Ram- zesowi nową kochankę - ma nią być Karna, kapłanka Astoreth. TOMU Ramzes przybywa do świątyni Hator. Postanawia kształcić się tam, by zgłę- bić wiedzę o gospodarce państwa i zapobiec zubożeniu skarbu faraona. Słucha nauki kapłanów, często się modli. Do świątyni przybywa Pentuer. Wtajemnicza Ramzesa w sprawy skarbu państwa, stara się uzmysłowić młodemu następcy, jak niebezpieczną rzeczą są pożyczki zaciągane u Fenicjan: „Gdy kto bierze od nich złota za talent, obo- wiązany jest po trzech latach zwrócić dwa talenty. Najczęściej jednak Fenicja- nie pod pozorem zmniejszenia kłopotów dłużnikowi sami wyręczają go w wy- płacie w ten sposób, że dłużnik za każdy talent pożyczony oddaje im w dzierżawę 144 PROZA na trzy lata trzydziestu dwóch ludzi i dwie miary ziemi. (...) Przez ten czas ich właściciel - faraon czy nomarcha nie ma z nich żadnego pożytku; po upływie zaś terminu odbiera ziemię wyjałowioną, a ludzi... najwyżej dwudziestu... Reszta bowiem zmarła w męczarniach!..." (rozdz. 3) Mądry Pentuer sugeruje następ- cy, że należy odprawić cudzoziemskie wojska i zaprzestać wojen. Ramzesowi nie podoba się to, ale słucha w pokorze słów kapłana. Pentuer doradza także, by poprawić dolę chłopów i powiększyć obszary użyteczne rolniczo. Występu- je zdecydowanie przeciwko wojnie i z tym właśnie książę nie może się zgo- dzić. Kończą się pieniądze Ramzesa, o czym informuje go Tutmozis. Dagon nie chce pożyczyć złota, młody następca umawia się z Hiramem. Hiram opowiada księciu o układzie między egipskimi i babilońskimi kapłanami. Mówi mu też 0 korzyściach, jakie mogłaby przynieść wojna z Asyrią. Ramzes zapala się do jego pomysłów. Podczas zwiedzania fenickiej świątyni następca poznaje piękną kapłankę Astoreth, Kamę. W tym samym czasie przychodzi wiadomość, że Sara urodzi- ła syna. Do Pi-Bast przybywa poseł asyryjski, Sargon, powinowaty króla Assa- ra. Jego obecność uświadamia Ramzesowi, jak bardzo nienawidzi Asyryjczy- ków. Młody następca zakochuje się w Karnie. Na stadionie odbywają się walki byków. Widowisko oprócz Ramzesa ob- serwują Sargon i Karna. Pomiędzy następcą a asyryjskim posłem dochodzi do rywalizacji - obaj chcą poskromić szalejącego byka. Sargon okazuje się szyb- szy. Ramzes czuje do niego ogromną nienawiść. Ramzes jest coraz bardzie zakochany w Karnie, często ją odwiedza. Poja- wia się Lykon - Grek podobny do Ramzesa. Sargon zostaje napadnięty; w ataku na posła bierze udział sobowtór na- stępcy, Lykon, i wszyscy biorą go za Ramzesa. Książę przeprasza Sargona 1 wyjaśnia omyłkę. Egipscy kapłani odwiedzają Ramzesa. Następca nie daje po sobie poznać, że wie o układzie babilońsko-egipskim. Rozmowa z Tutmozisem utwierdza go w przekonaniu, że szlachta poprze go w walce przeciwko kapłanom. Karna zgadza się przeprowadzić do pałacu księcia. Kama informuje Ramzesa, że Sara dała synowi żydowskie imię - Izaak. Książę wyrzuca byłą kochankę i dziecko z pałacu. Sara tłumaczy, że do nada- nia dziecku takiego imienia przekonali ją Herhor i Mefres, mówiąc, że chło- piec będzie pierwszym królem żydowskim. Następca nie chce jej słuchać; Sara zostaje służącą Kamy, która jej nienawidzi i prześladuje ją. Mimo iż dopięła swego, Kama nie jest zadowolona. Męczy następcę ciągłymi wyrzutami i złością. Ramzes powoli zaczyna się nią nudzić. Powraca w nim uczucie do Sary i jej dziecka - przenosi dawną kochankę do innego PROZA 145 pałacyku, wyzwalając spod tyranii Kamy. Ramzes dowiaduje się, że jego oj- ciec kazał rozpuścić część wojsk najemnych, wzbudza to gniew u młodego następcy. Libijczycy planują zaatakowanie Egiptu i faraon wydaje rozkaz synowi, by rozbił wrogie pułki. Podczas narady wojennej rozgniewany Ramzes ujaw- nia kapłanom Mefresowi i Mentezufisowi, że wie o ich tajnym układzie z Ba- bilonem i o działalności Beroesa. Kapłani przyjmują to bardzo obojętnie, na- stępca rozumie, że od tego momentu obaj będą jego największymi wrogami. Szczególnie Mefres nie może darować księciu zniewagi. Ramzes wyrusza na czele armii przeciwko Libijczykom. W Pi-Bast zo- staje Kama, która natychmiast zapada na zdrowiu. Obawia się, czy nie zaradzi- ła się trądem, zaczyna podejrzewać, że choroba to kara za grzech świętokradz- twa, którego się dopuściła, zostając kochanką Ramzesa. W komnacie Kamy pojawia się Lykon - od dawna jest ścigany przez żołnierzy Ramzesa; kapłanka namawia go, by zabił synka Sary; tak też się dzieje. Sara traci zmysły - zeznaje przed kapłanem Mefresem, że to ona zabiła dziecko. Mefres nie wierzy jej i rozpoczyna śledztwo. Kama ucieka. W Pi-Bast rozchodzi się wieść, że to sam Ramzes zabił syna (Lykon jest jego sobowtó- rem). Mefresowi udaje się odnaleźć i przesłuchać Kamę. Kochanka następcy jest chora na trąd, wyznaje prawdę o Lykonie - sobowtór chciał zabić księcia, a nie zastawszy go w domu, zemścił się na jego synu. Mefresowi udaje się schwytać Lykona, kapłani chcą oddać go pod sąd, ale Mefres się nie zgadza - człowiek tak uderzająco podobny do następcy może mu się jeszcze przydać. Sara umiera, dowiedziawszy się prawdy o zabójstwie swego dziecka - wcze- śniej oskrżyła siebie o tę zbrodnię, gdyż myślała, że morderstwa dokonał Ram- zes. Trwa wojna z Libią. Okazuje się, że całą wojenną intrygę uknuli kapłani egipscy, którzy namówili króla Musawasę do napaści na Egipt - chcieli tym samym odwrócić uwagę następcy od pomysłu wojny z Asyrią. Kapłani liczą na to, że podjazdowa wojna z Libią będzie trwała kilka lat, w ciągu których uda się zachować pokój z Babilonem. Popełniają jednak wielki błąd - Ramzes jest znakomitym taktykiem i udaje mu się w krótkim czasie przerzucić znaczne oddziały w okolice Sodowych Jezior, gdzie stacjonuje armia libijska. Nawet dowódca sił króla Musawasy, jego syn Tehenna, nie jest w stanie przewidzieć ruchów wojsk Ramzesa. Libijczycy zostają błyskawicznie rozbici, a młody Tehenna pojmany. Na pustyni, gdzie stacjonują wojska księcia, rozpoczyna się burza piaskowa. Pentuer daje Ramzesowi cudowny eliksir, który ma pomóc mu przetrwać najgorsze chwile podczas burzy. Okazuje się, że to Pentuer wie- lokrotnie z daleka czuwał nad księciem, to on ocalił niegdyś Sarę podczas ata- ku na jej folwark. Pentuer obiecuje Ramzesowi wielką przyszłość, o ile młody I 146 PROZA następca będzie pomagał ludowi: „Lud twój (...) za wiele pracuje, za duże płaci podatki, cierpi nędzę i prześladowania. Ciężka jest dola chłopa!..." (rozdz.19). Ramzes mianuje Pentuera swoim doradcą. Król Libjczyków zostaje więźniem Ramzesa, ten odsyła jeńców do Memfis. Pentuer informuje księcia o wszyst- kich wydarzeniach, jakie zaszły w Pi-Bast po jego wyjeździe - trądzie Kamy, śmierci Sary i dziecka. Następca jest wstrząśnięty tymi wiadomościami. Od Tutmozisa Ramzes dowiaduje się, że Lykona przetrzymuje Mefres - książę zaczyna podejrzewać, że kapłani knują przeciwko niemu jakąś intrygę. Młody następca otrzymuje wiadomość, że jego ojciec nie żyje. TOM HI Młody faraon zaczyna sprawować rządy. Od najwyższego sędziego dowia- duje się, jak zła jest sytuacja jego ludu - chłopi buntują się, wielu popełnia samobójstwo z głodu. Ramzes odmawia przyjęcia godności aryckapłana, nie chce mieć nic wspólnego z tą kastą. Skarbnik Egiptu wyznaje władcy, że w kasie państwowej od dawna nie ma pieniędzy -jego ojciec składał wielkie ofiary, ogromne sumy wydali kapłani. Ramzes jest zdumiony, jak garstka ludzi mogła stracić tak dużo pieniędzy, skoro do świątyń nieustannie płyną ofiary wiernych. Okazuje się, że kapłani składają swoje skarby w Labiryncie. Pentuer przekonuje faraona do projektowanych reform - trzeba znowu za- cząć płacić za wykonywanie robót publicznych, pozwolić chłopom odpoczy- wać co siódmy dzień i dać im trochę ziemi na własność. Faraon stara się ograniczyć władzę Herhora i Mefresa, wypędza z pałacu część dam dworu poprzedniego władcy, reformuje armię. Szybko zaczyna mu brakować pieniędzy, których ani kapłani, ani Dagon nie chcą mu pożyczyć. Wezwany w tym samym celu Hiram proponuje faraonowi interes - Fenicjanie zapłacą duże sumy, ale w zamian Egipt pomoże im wybudować kanał łączący Morze Śródziemne z Czerwonym. Po krótkim wahaniu Ramzes zgadza się na „cichą umowę" z Fenicjanami - umowa będzie tylko ustna, oni zaś dostarczą potrzebne władcy pieniądze. Faraon zaczyna poważnie rozmyślać nad pozy- skaniem skarbów Labiryntu. Zwiedzając skarbiec kapłanów podczas inspekcji kraju, Ramzes widzi, jak ogromny majątek jest tam zgromadzony. Ponieważ kapłani twierdzą, że prze- chowują skarb na wypadek nędzy w Egipcie, władca postanawia zabrać im pieniądze podstępem. By opróżnić Labirynt, trzeba uchwały zgromadzenia Egip- cjan najwyższego rodu oraz zgody boga Amona, którego posąg znajduje się w Tebach. Ramzes nie ma wątpliwości, że uda mu się tę zgodę uzyskać, na wszelki wypadek jednak, przez swoich szpiegów, stara się zdobyć plany Labiryntu. Podczas rozmowy z Herhorem Pentuer uświadamia sobie, że kapłani pró- bują zniszczyć młodego władcę - Lykon pokazuje się nagi w mieście, gdyż PROZA 147 kapłani chcą stworzyć wrażenie, że faraon oszalał. Menes informuje Pentuera 0 bliskim już zaćmieniu słońca, jest niezadowolony, że władca zlekceważył tę wiadomość. Menes jest zawiedziony, że Ramzes nie docenił także urządzenia, które stworzył dla ulżenia pracy robotników -jest to koło czerpiące wodę. Faraon przygotowuje atak na Labirynt. Kapłani jednak już o tym wiedzą 1 postanawiają mu przeszkodzić. Szturm zbiega się z zaćmieniem słońca, któ- rego spodziewają się kapłani (Herhor otrzymał list Menesa). Łatwo wmawiają ludowi, że „śmierć słońca" to efekt gniewu bogów, którzy chcą ukarać święto- kradcę. Egipcjanie burzą się przeciwko faraonowi. Hiram w rozmowie z Ram- zesem nie może zrozumieć, jak władca mógł pozwolić wmanewrować się w atak na świątynię właśnie tego dnia - wszystkie szczegóły szturmu były z góry ułożone przez kapłanów. Lykon zabija faraona, ale sam także ginie - Ramzes zdołał go udusić. Faro- nem zostaje Herhor: „Uspokoił bunty pospólstwa i jak było dawnymi czasy, pozwolił co siódmy dzień wypoczywać ludziom pracującym. Zaprowadził su- rową karność między kapłanami, otoczył opieką cudzoziemców, a szczególnie Fenicjan i zawarł traktat Asyrią, nie odstępując jednak Fenicji, która pozostała hołdowniczką Egiptu" (rozdz.18). Pentuer ciągle wspomina Ramzesa, obwinia siebie za jego śmierć. Pocie- sza go Menes: „Ramzes XIII zdarzył się w epoce niewłaściwej, więc musiał ustąpić". Obaj kapłani mieszkają razem i zdobywają żywność żebraniną. GENEZA Faraon został ukończony przez Prusa 2.05.1895 i opublikowany w odcinkach w „Tygodniku Ilustrowanym" od października 1895 do grud- nia 1896. Wydanie książkowe ukazało się w 1897. Publikacja Faraona zbiegła się w czasie z ogłoszeniem w 1896 Quo vadis Sienkiewicza i przez długi czas dzieło Prusa stało w cieniu tej powieści. Jest to powieść realizmu krytycznego - kostium historyczny dał Pru- sowi możliwość zaprezentowania swoich idei w bardzo szerokim kontek- ście, w perspektywie wolnej od uczuciowego zaangażowania. O 2 KOMPOZYCJA Akcja rozpoczyna się w momencie, gdy młody Ramzes XIII jest przygoto- wany do objęcia władzy po starzejącym się ojcu, Ramzesie XII. Pierwszy tom powieści relacjonuje proces przygotowania młodego następcy do roli władcy i wodza. Drugi tom to opowieść o walce kapłanów o władzę nad przyszłym faraonem - Ramzes XII umiera pod koniec tomu drugiego i jego syn przejmuje 148 PROZA rządy. Tom trzeci relacjonuje walkę pomiędzy władcą a kapłanami. Z tego starcia kapłani wychodzą zwycięsko. Faraon jest powieścią doskonale skomponowaną - zdaniem Ignace- go Matuszewskiego główną opozycją w dziele jest konflikt pomiędzy poezją reprezentowaną przez Ramzesa, a prozą, którą uosabia Herhor. Pozornie proza triumfuje - Ramzes umiera, a Herhor przejmuje władzę. Ostatecznie zwycięża jednak idea Ramzesa - Herhor musi wcielać w ży- cie reformy swego poprzednika. Wartość ideowa utworu przekłada się na jego kompozycję — bohaterowie są zarówno jednostkami, jak i elementa- mi większej całości - społeczeństwa. Dzięki temu zabiegowi doskonale funkcjonuje w powieści ogromna liczba postaci i motywów. o ?K CZAS I MIEJSCE AKCJI Czas powieści obejmuje dwa lata. Rozpoczyna się w miesiącu Paofi (druga połowa lipca), a kończy także w miesiącu Paofi, dwa lata później (zaćmienie słońca). Faraon rozgrywa się w okresie schyłku panowania faraonów XX dy- nastii: Ramzesa XII i XIII, oraz na początku dynastii XXI, gdy władzę obejmuje Herhor. Prawda historyczna o tym okresie jest jednak inna - Herhor objął władzę po Ramzesie XI, ostatnim władcy XX dynastii. Wpro- wadzenie Ramzesa XII jest nieścisłością historyczną, zaś Ramzes XIII jest postacią fikcyjną. Prus nigdy nie był w Egipcie i wiedzę o nim czerpał z książek, ilustracji i fotografii. Miał więc niewielkie pojęcie o wyglądzie egipskiego krajobra- zu. Krytyka podkreślała związany z tym prawie całkowity brak opisów przy- rody - jest ich w tak obszernej powieści tylko osiem. Prusa, jako fizyka z wykształcenia, bardziej interesowały zjawiska przyrodnicze, stąd niezwy- kle plastyczny opis burzy piaskowej oraz zaćmienia słońca (Prus sam był świad- kiem zaćmienia słońca i wydarzenie to zrobiło na nim wielkie wrażenie). NARRACJA Narrator Faraona jest trzecioosobowy i wszechwiedzący, dysponuje punk- tem widzenia autora - człowieka żyjącego w XIX w. Dowodem na tę tezę jest pierwszy wstępny rozdział powieści, gdzie Prus pisze, że w Egipcie „niekiedy gorąco sięga czterdziestu siedmiu stopni, co u nas odpowiada temperaturze rzymskiej łaźni". Narrator nie tylko przedstawia wydarzenia, ale także je interpretuje (np. szuka przyczyn słabości państwa egipskiego), względem opisywanej rzeczy- PROZA 149 2 wistości zachowuje dystans. Dysponuje pełną wiedzą historyczną o Egip- cie, zna także jego kulturę i obyczaje. Wie, co zdarzyło się po śmierci głównego bohatera, Ramzesa XIII, zna także pośmiertne dzieje jego ojca, Ramzesa XII, którego grobowiec nie został złupiony przez poszukiwaczy skarbów i czeka na odkrycie przez archeologów. Celem narratora jest także unaocznienie czytelnikowi opisywanych realiów, przybliżenie mu ich - stąd próba porównania drzewa tamaryn- dowca do lipy lub dość komiczne zestawienie togi z „wielkim prześciera- dłem". Narrator powieści jest więc człowiekiem XIX w., który doskonale zna zakończenie opisywanych historii. Jego celem jest ukazanie ogólnych mechanizmów władzy, a nie tylko przedstawienie indywidualnego przypadku Ramzesa XIII. Narrator nie jest zaangażowany uczuciowo czy emocjonalnie w opisywane wydarzenia, przedstawia je chłodno i obiektywnie. BOHATEROWIE Ramzes XIII - syn Ramzesa XII. Głównym celem polityki młodego władcy staje się walka z kapłanami. Już jego ojciec, Ramzes XII, zdaje sobie spra- wę, że jest otoczony przez skorumpowaną arystokrację, która od dawna nie dba o interesy państwa. Faraon sprawuje tylko pozorną władzę — tak naprawdę rządzą za niego kapłani. Egipt jest zadłużony u kapłanów i fenickich lichwiarzy. Państwo staje na krawędzi kryzysu. Młody fa- raon próbuje pozbawić kapłanów wpływów — nie udaje się to jednak. Kapłani mają pieniądze, tylko oni znają tajniki wiedzy. Wszelkie wy- siłki Ramzesa kończą się niepowodzeniem. Pentuer - kapłan, pisarz, doradca Ramzesa. „Był to Pentuer, kapłan i pi- sarz ministra, chudy asceta, który w największy upał nie nakrywał ogolonej głowy. Pochodził z ludu, lecz pomimo niskiego urodzenia zajmował ważne stanowisko w państwie dzięki wyjątkowym zdolno- ściom" (tom I, rozdz. 1). Pentuer jest człowiekiem bardzo mądrym, doświadczonym i przenikliwym. Wspiera młodego władcę, przedsta- wia mu swoje projekty reform. Ponieważ pochodzi z ludu, bliskie mu są problemy chłopów. Ramzes darzy go przyjaźnią i zaufaniem. Po klęsce młodego faraona Pentuer odmawia służby nowemu władcy, Herhorowi. Razem z mędrcem Menesem woli życie żebracze wśród ludu. Herhor oba- wia się, że Pentuer może mu kiedyś zagrozić i pozbawić go władzy. Herhor - kapłan, minister Ramzesa XII, po śmierci Ramzesa XIII - faraon. „Jego dostojność Herhor był to człowiek czterdziestokilkoletni, silnie zbudowa- ny, zamknięty w sobie. Rzadko odzywał się i równie rzadko spoglądał na 150 PROZA ludzi spod zapuszczonych powiek" (tom I, rozdz. 1). Herhor jest ambitny i żądny władzy. Stanowczo przeciwstawia się próbie ograniczenia wpły- wów kapłanów przez Ramzesa. Dzięki jego zręcznym działaniom nie uda- je się planowany przez faraona atak na Labirynt. Herhor docenia wiadomość o zaćmieniu słońca, którą lekkomyślnie zlekceważył młody władca. Egip- cjanie, przerażeni zaćmieniem, zwracają się przeciwko Ramzesowi. Jako faraon, Herhor wprowadza wszystkie planowane przez Ramzesa reformy. Staje się władcą uwielbianym przez prostych ludzi. Mefres - kapłan, wróg Ramzesa. Mefres nienawidzi młodego faraona, ze wszyst- kich sił stara się mu zaszkodzić. W zrealizowaniu planów kompromitacji władcy pomaga mu sobowtór Ramzesa — Grek Lykon. Choć Lykon jest ścigany za napad na asyryjskiego posła, Mefres ukrywa go i nie pozwala oddać pod sąd. Władzę i wpływy Mefresa ogranicza dopiero faraon Her- hor. Menes - kapłan, naukowiec. Menes oblicza dokładną datę zaćmienia słońca, lecz władca lekceważy to zjawisko. Mędrzec nie może mu tego wybaczyć, jak i braku zainteresowania machinami, które wynalazł. Kapłan oblicza wymiary piramid, trudni się wieloma dziedzinami nauki. Ramzes jest dla niego pyszałkowatym głupcem, który nie docenia wartości wiedzy. Sara - Żydówka, córka Gedeona, kochanka Ramzesa. „Było to istotnie piękne dziewczę z greckimi rysami twarzy i cerą słoniowej kości. Spod welonu na głowie wyglądały ogromne, czarne włosy skręcone w węzeł" (rozdz.3). Sara jest dobra, pokorna, bardzo źle znosi fakt, że wszyscy proszą ją 0 protekcję u Ramzesa. Największym szczęściem są dla niej urodziny syna Izaaka. Ramzes jednak, rozgniewany, że nadała dziecku żydowskie imię, odtrąca ją. Sara staje się służącą kolejnej kochanki faraona, Kamy. Gdy Lykon na zlecenie Kamy zabija dziecko, Sara umiera z żalu. Kama - fenicjanka, kapłanka Astoreth, kochanka Ramzesa. Kama zostaje pod- sunięta Ramzesowi przez Fenicjan. Jest zła i kapryśna. Nienawidzi Sary 1 jej dziecka, postanawia zniszczyć rywalkę. Z pomocą przychodzi jej Ly- kon, sobowtór Ramzesa, który zabija chłopca. Kama ucieka z miasta w obawie przed zemstą faraona. Szybko okazuje się, że zaraziła się trą- dem. Kapłanka podejrzewa, że choroba jest karą za świętokradztwo, jakie- go dopuściła się, zostając kochanką Ramzesa. Zostaje odosobniona na pustyni w kolonii trędowatych. PROZA 151 PROBLEMATYKA PROBLEM PAŃSTWA Głównym bohaterem Faraona nie jest Ramzes XIII, ale Egipt. Problem państwa jest ciągle obecny na kartach powieści - rozmyślają o nim Ramzes XIII, Pentuer i Herhor, a nawet Menes. Wszyscy obywatele Egiptu odczuwają związek z państwem, a także jego wpływ na swoje życie. Egipt przedstawiony przez Prusa nie jest krajem zamoż- nym i kwitnącym - to państwo w przededniu upadku. Przekonuje się o tym Ramzes XIII, bacznie obserwujący swoje królestwo. Kraj jest wyniszczony wojnami, prowadzonymi przez poprzednich faraonów. Bardzo niepokojące jest ogromne zadłużenie wobec Fenicjan, które młody władca musi jeszcze zwięk- szyć. Poważnym problemem staje się rozwój kasty urzędniczej, która nic nie wytwarza, a pośredniczy jedynie pomiędzy faraonem a jego ludem. Jej rola powinna więc być służebna zarówno wobec władcy, jak i poddanych. Dzieje się jednak inaczej — urzędnicy wyrastają na samodzielną potęgę z ogrom- nymi ambicjami i apetytem. Nie tylko starają się zagarnąć część władzy faraona, ale pozbawiają go dochodów, zubożając całe państwo. Egipt jest więc osłabiony, wyniszczony i źle zarządzany. W opisie problemów pań- stwa Ramzesa XIII widać polemiczną myśl Prusa — wiele państw współ- czesnej mu Europy borykało się z podobnymi problemami. Bohater powieści, młody faraon, staje wobec konieczności „napra- wy" swego kraju. Najpierw jednak uświadamia sobie, że istnieje coś ta- kiego jak interes państwa silniejszy nawet od woli i zachcianek władcy. Państwo jest więc efektem starań licznych pokoleń, kieruje się określony- mi prawami i jest obojętne na wolę jednostki. W umyśle Ramzesa XIII Egipt rysuje się jako budowla, której ściany tworzą ludzie, a faraon jest jedynie ar- chitektem całości. Władca szybko przemija, a ściany złożone z wielu pokoleń obywateli trwają nadal. Klęskę bohatera powoduje zmiana jego podejścia do państwa — w pewnym momencie Ramzes uświadamia sobie, że państwo nie jest i nie musi być jedna- kowo sprawiedliwe dla wszystkich. Ludzie możni, posiadający znaczenie — tacy jak władca-mogą naginać prawa do własnych potrzeb, dowolnie je kształ- tować, „przesypywać jak kupę piasku". W tym momencie faraon dochodzi do wniosku, że może wprowadzać swoje reformy i porządki, nie licząc się z ni- czyją opinią. Prawdziwymi władcami Egiptu sąjednak nie faraonowie, ale kapłani. Udało im się zgromadzić ogromną mądrość i majątki niedostępne Ramzesowi. Kapła- nom jednak - paradoksalnie - nie zależy na obaleniu faraona. Prowadząc swo- ją zakulisową politykę, wpływają na decyzję władcy i umacniają swoją uprzy- 152 PROZA wilejowaną pozycję. Ramzes jest więc tylko dekoracją, kapłani sterujący poli- tyką wewnętrzną i zagraniczną państwa starają się nie dopuścić go do pełni rządów. Uświadomiwszy to sobie, Ramzes rozpoczyna walkę z kapłanami. Jest ona od początku nierówna - faraon jest młody, niedoświadczony, nie dysponu- je wielkimi funduszami. Kapłani tacy jak Herhor to wytrawni gracze politycz- ni. Młody faraon zyskuje jednak sprzymierzeńców — obywatele jego państwa mają już dosyć samowładztwa kapłanów. Gdy zapada decyzja o szturmie na Labirynt, Ramzes jest u szczytu popularności. A jednak okazuje się, że i ten zamach na kapłanów był przez nich kierowany. To Herhor, dzięki swoim kno- waniom, zmusił Ramzesa do uderzenia właśnie w momencie zaćmienia słońca. Faraon został uprzedzony przez Menesa o tym zjawisku, aleje całkowicie zlek- ceważył. Wiadomość, otrzymaną zresztą zupełnie przypadkiem, docenił i wy- korzystał Herhor. Gdy nadeszło zaćmienie kapłani wytłumaczyli je przerażo- nemu i ciemnemu ludowi jako „gniew bogów" z powodu działań Ramzesa. Ludzie obrócili się przeciwko faraonowi. Po śmierci Ramzesa na tron wstępuje Herhor, który przeprowadza reformy poprzednika: ogranicza władzę kapłanów, utrzymuje pokój z Asyrią, reguluje fenickie długi. Staje się władcą szanowanym i kochanym w odróżnieniu od znienawidzonego przez lud Ramzesa. W historii zaćmienia słońca pojawia się jeszcze jeden ważny element — stosunek władcy do nauki. Ramzes wyśmiewa rewelację Menesa, nie umiejąc z niej wyciągnąć praktycznych korzyści, lekko- myślnie lekceważy fakt o znaczeniu przełomowym, gdyż nauka nie stanowi dla niego wartości. Menes skarży się na władcę niepoważającego naukowców Herhorowi, który w ten sposób wchodzi w posiadanie ważnej wiadomości. Sam doskonale wykształcony wie, jak zupełnie nonnalne zjawisko może podziałać na ciemny tłum. To był kolejny błąd Ramzesa - gdyby nie lekceważył nauki i zapewnił dostęp do niej swoim współobywatelom, nie doszłoby do tak tra- gicznej dla niego sytuacji. Ponieważ jednak Herhor i jego następcy wcielili w życie reformatorskie pomysły Ramzesa, sam władca nie został całkowicie zapomniany. Zapomnia- no o nim jako o człowieku, ale pozostała jego idea, impuls, który spowodował zmianę oblicza kraju. POZYTYWISTYCZNA WYMOWA FARAONA Rzecznikiem pozytywistycznej koncepcji Prusa jest w Faraonie przyjaciel i doradca Ramzesa, Pentuer. Wspiera on reformatorskie zamysły faraona i nie zmienia swego przekonania nawet wówczas, gdy uświadamia sobie, że młody władca może przegrać konfrontację z kapłanami: „W najgorszym położeniu - myślał - trzeba robić, co możemy i co do nas należy. Kiedyś poprawią się PROZA 153 stosunki, a teraźniejszy zasiew wyda owoce". Pentuer jest zwolennikiem dobrze przemyślanego, planowego działania. Nie ulega impulsom, a jest rozważny. Uważa, że trzeba stawiać sobie cele małe, ale możliwe do osią- gnięcia. Nierealne plany, zakończone porażką, mogą przynieść zniechę- cenie do wszelkiego działania, bierność. Wielką siłę Pentuer widzi w ludzie, pragnie poprawienia jego losu i stara się go chronić, zwłaszcza przed wojną. Pentuer rozumie, że za wo- jenne szaleństwa płaci najbardziej lud, dlatego stara się odwieść Ramzesa od wypowiedzenia wojny Asyrii. Jest zwolennikiem powolnych, ewolu- cyjnych zmian, chętnie widzi kompromisy, także godzenie sprzeczności. Po śmierci Ramzesa Pentuer, z dystansem podchodzący do nowego wład- cy, świadomie porzuca swoją rolę dostojnika i razem z Menesem żyją między ludem na marginesie wydarzeń politycznych. Herhor jednak dostrzega pewne niebezpieczeństwo - teraz on jest re- prezentantem władzy świeckiej, a Pentuer uosabia stan kapłański. Gdyby _ historia z Ramzesem miała się powtórzyć, na czele państwa stanąłby reforma- tor udoskonalony - kochający lud, walczący o jego prawa, rozważny i przewi- dujący Pentuer. o < o O o. LITERATURA POWSZECHNA FIODOR DOSTOJEWSKI Fiodor Dostojewski (1821-81), pisarz rosyjski. Zadebiutował powieścią Biedni ludzie (1846), wkrótce ukazały się następne: Sobowtór (1846), Białe noce (1848), Wspomnienia z domu umarłych (1860-62), Notatki z podziemia (1864), Zbrodnia i kara (1866), Idiota (1868), Biesy (1871 -72), Młodzik (1875), Bracia Karamazow (1879-80). ZBRODNIA I KARA TREŚĆ 1. Rodion Raskolnikow, były student prawa, gnębiony biedą postanawia za- mordować dla pieniędzy Alonę Iwanowną, lichwiarkę. Przez miesiąc planuje morderstwo - odwiedza lichwiarkę, by zorientować się w rozkładzie mieszka- nia, przygotowuje sobie „zastaw" - przedmiot, którym chce zainteresować ko- bietę i nakłonić ją do otwarcia drzwi. Dni mijają, a Raskolnikow nie potrafi się zdecydować na ostateczny krok. W szynku poznaje alkoholika, byłego radcę tytularnego Marmieładowa, który opowiada mu swoją historię. Były urzędnik ma żonę i czworo dzieci; gdy z powodu pijaństwa stracił posadę i rodzina zaczęła przymierać głodem, Kata- rzyna Iwanowną (żona) namówiła szesnastoletnią córkę Marmieładowa, So- nię, by została prostytutką. Sonia poświęciła się dla rodziny. Wkrótce po tym Marmieładow znowu otrzymał pracę. W domu bardzo się poprawiło, niestety alkoholik nie potrafił poradzić sobie z nałogiem, przepił pierwszą pensję i zniknął na tydzień z domu. Raskolnikow odprowadza byłego urzędnika do mieszka- nia. Szokuje go sytuacja Marmieładowów, lituje się nad Sonią, którą rodzina wykorzystuje. Decyzję o zabiciu lichwiarki przyspiesza list matki. Okazuje się, że uko- chana siostra Rodiona, Dunia, straciła posadę guwernantki w bogatym domu LITERATURA POWSZECHNA 155 Swidrygajłowów. Pan Swidrygajłow natarczywie zalecał się do Duni, czego świadkiem była jego żona, która oskarżyła pannę Raskolnikow o próbę uwie- dzenia męża. Dunia w niesławie opuściła dom swoich pracodawców. Po pew- nym czasie cała sytuacja wyjaśniła się - Marfa Pietrowna (żona Swidrygajło- wa) przeprosiła Dunię za pomówienia. Wszystko zmienił list, który panna Raskolnikow napisała do swego chlebodawcy jeszcze przed skandalem. Pró- bowała zmitygować go i zniechęcić do zalotów. Gdy Dunia odzyskała dobre imię, od razu znalazł się kandydat do jej ręki, Piotr Łużyn. Jest bogaty i usto- sunkowany; Dunia i matka mają nadzieję, że pomoże w karierze Rodionowi. Raskolnikow ma wrażenie, że ani matka, ani Dunia nie są zachwycone konkurentem, ale siostra jest w stanie poświęcić się dla dobra Rodiona. Student postanawia nie dopuścić do ślubu. Zapada natychmiastowa decy- zja o zabiciu lichwiarki. Morderstwo zostaje dokonane siekierą, Raskol- nikow robi to z zimną krwią. Gdy plądruje mieszkanie, do domu niespo- dziewanie wraca siostra lichwiarki, Lizawieta. Ją także Rodion zabija. Ucieczka z miejsca zbrodni okazuje się bardzo trudna - do Alony przychodzą umówieni wcześniej klienci i natarczywie pukają do drzwi. Kiedy klienci schodzą po stróża zaniepokojeni nieobecnością Alony, Ra- skolnikow wybiega i chowa się w sąsiednim, opuszczonym mieszkaniu, gdzie trwa remont. Udaje mu się niezauważonemu wyjść na ulicę. W domu zaczyna dręczyć go gorączka. 2. Rodion wychodzi, by ukryć zrabowane przedmioty, gdy wraca, jest już poważnie chory. Raskolnikowem opiekuje się kolega z uniwersytetu, Razumi- chin, oraz młody lekarz Zosimow. Obaj rozmawiają o zabójstwie lichwiarki - okazuje się, że oskarżenie padło na malarzy remontujących mieszkanie, w któ- rym ukrył się Raskolnikow. Przy jednym z robotników znaleziono ukradziony Alonie przedmiot - w tym momencie Rodion uświadamia sobie, że musiał go zgubić. W pokoiku Raskolnikowa zjawia się niespodziewany gość — narzeczo- ny'siostry, Łużyn. Podczas rozmowy z narzeczonym siostry Raskolnikow wpada w gniew i obraża go. Zarzuca mu, że chce ożenić się z Dunią, by całkowicie ją sobie podporządkować i wymagać od niej uznania i podziwu. Oburzony Łużyn wy- chodzi i postanawia zemścić się na Duni za te zniewagi. Uważa, że zarówno Dunia, jak i jej matka są na jego łasce - przyjechały do Petersburga i tym sa- mym całkowicie się od niego uzależniły. Raskolnikow, jeszcze niezbyt przytomny, idzie do restauracji Kryształowy Pałac, spotyka tam znajomego Razumichina, Zamiotowa, który odwiedzał go w chorobie. Raskolnikow jest rozdrażniony, ma fałszywe przeczucie, że Za- 156 LITERATURA POWSZECHNA miotów go podejrzewa o dokonanie zbrodni (Rodion przeglądał gazety, szuka- jąc wiadomości o zabójstwie). W końcu, mając nadzieję, że to oddali od niego podejrzenia, otwarcie przyznaje się do morderstwa i pokazuje pieniądze otrzy- mane od matki, sugerując, że zostały zrabowane. Sądzi, że gdy policja zacznie sprawdzać ten fakt, od razu wyda się, iż pieniądze nie pochodzą z przestęp- stwa. Wracając do domu, Raskolnikow widzi ciało kobiety, która popełniła sa- mobójstwo - utopiła się. Przez chwilę zastanawia się, czy nie zrobić tego sa- mego. Na ulicy panuje poruszenie -jakiś mężczyzna został przejechany przez dorożkę, jest w agonii. Raskolnikow z przerażeniem stwierdza, że jest to Mar- mieładow. Każe odnieść umierającego do domu, a gdy alkoholik kona, daje wdowie wszystkie pieniądze, które dostał od matki. Do rodziny przybiega So- nia, Rodion widzi ją wtedy po raz pierwszy. Siostrzyczka Soni, Pola, pyta Ra- skolnikowa o nazwisko i adres - matka chce mu podziękować. Po powrocie do domu Raskolnikow zastaje w swoim pokoju matkę i Dunię. 3. Rodion stanowczo nie zgadza się na małżeństwo Duni z Łużynem, uważa, że to człowiek podły i interesowny. Matka i siostra są przerażone stanem zdro- wia Raskolnikowa. Uspokaja je Razumichin, który obiecuje zadbać o przyja- ciela. Wysyła je do mieszkania, które wynajął im Łużyn, przy okazji krytyku- jąc skąpstwo narzeczonego. Razumichin jest urzeczony Dunią i jest gotowy zrobić dla niej wszystko. Następnego dnia Razumichin odwiedza panie. Jest gościem mile widzia- nym, matka Rodiona prosi go o radę. Łużyn przysłał list, w którym kazał Duni wybrać między sobą a bratem. Dymitr nie potrafi nic doradzić. Cała trójka odwiedza Raskolnikowa. Matka opowiada o nagłej śmierci żony Swidrygajło- wa, Marfy Pietrowny. W pokoju Raskolnikowa pojawia się Sonia - zaprasza studenta na pogrzeb ojca i stypę. Dunia odnosi się do Soni z wielkim szacunkiem, choć Łużyn zdą- żył już donieść obu paniom o „złym prowadzeniu się" dziewczyny. Raskolnikow „przypomina sobie", że u zamordowanej lichwiarki były jego zastawy: zegarek po ojcu i pierścionek siostry. Chce koniecznie je odzyskać, więc prosi Razumichina, by poszedł z nim do sędziego śledczego Porfirego Piotrowicza. Sędzia jest krewnym Dymitra. Rozmowa u Porfirego jest bardzo znacząca - okazuje się, że Raskolnikow jest ostatnim z klientów lichwiarki, który zgłosił się po zastaw. Porfiry dysku- tuje z Rodionem na temat jego artykułu O morderstwie... Tezą artykułu jest przekonanie, że istnieją dwa rodzaje ludzi: „ludzie tworzywa" i „ludzie właści- wi". „Tworzywa" tylko produkują następne pokolenia takich jak oni, „ludzie LITERATURA POWSZECHNA 157 właściwi" są sprawcami postępu i mogą likwidować tych pierwszych, gdy sta- ną im na drodze. Rodion wykłada swoją teorię. Razumichin jest przerażony jej amoralno- ścią. Porfiry sugeruje, że Raskolnikow sam uważa się za takiego „właściwego człowieka". Porfiry pyta Raskolnikowa, kiedy ostatnio był u lichwiarki, indaguje o szcze- góły. Student jest dumny ze swego sprytu. W końcu sędzia zaprasza go do biura. W pokoju Raskolnikowa pojawia się Swidrygajłow. 4. Swidrygajłow robi na Raskolnikowie dziwne wrażenie. Okazuje się, że przyjechał do Petersburga oświadczyć się Duni. Jego żona zapisała dziewczy- nie trzy tysiące rubli, on sam jest gotów dać dziesięć tysięcy, nawet jeśli panna nie zgodzi się na małżeństwo. Raskolnikow zdecydowanie odrzuca tę propo- zycję. Swidrygajłow opowiada, że często ukazuje mu się duch żony, uważa się za mistyka. Podczas obiadu dochodzi do spotkania Łużyna i Rodiona. Po gwałtownej wymianie zdań, Dunia zrywa z narzeczonym. Okazuje się, że Łużyn wiedział o zapisie Marfy Pietrowny, ale nie informował o tym Duni, by bardziej ją od siebie uzależnić. Raskolnikow odwiedza Sonię, jest wzruszony jej dobrocią i wspaniałomyśl- nością. Obiecuje powiedzieć dziewczynie, kto zamordował jej przyjaciółkę, Li- zawietę. Sonia czyta Raskolnikowowi przypowieść o Łazarzu. Następnego dnia student idzie do Porfirego. Wydaje mu się, że sędzia domyśla się wszystkiego, prowadzi z nim grę w oczekiwaniu, że Raskolnikow sam się przyzna. Niespodziewanie u sędziego pojawia się jeden z malarzy, Mikołaj i przy- znaje się do winy. Porfiry jest zszokowany, Raskolnikow upewnia się, że nic mu nie grozi. 5. Łużyn mieszka u swego dawnego wychowanka Lebieziatnikowa, w są- siedztwie Marmieładowów. Były narzeczony wpada na pomysł skompromito- wania Soni. Podczas rozmowy wsuwa jej do kieszeni sto rubli, a później na stypie oskarża o kradzież. W obronie Soni staje Raskolnikow i oburzony Le- bieziatnikow, który widział, jak Łużyn ukradkiem wkładał pieniądze do kie- szeni dziewczyny, ale myślał, że w ten sposób chce anonimowo ją wspomóc. Łużyn ucieka przed rozwścieczonymi mieszkańcami domu. Sonia wraca do siebie. Odwiedzają Raskolnikow i wyznaje prawdę o mor- derstwie. Sonia współczuje mu, martwi się, że Rodion jest ateistą i nie może 158 LITERATURA POWSZECHNA znaleźć pociechy w Bogu. Namawia go, by się przyznał na policji, obiecuje iść z nim na katorgę. Rozmowę podsłuchuje Swidrygajłow. Tymczasem na stypie dochodzi do kłótni Katarzyny Marmieładow z wła- ścicielką. Katarzyna wychodzi z dziećmi żebrać - ani Sonia, ani Raskolnikow z Lebieziatnikowem nie potrafią temu przeszkodzić. Katarzyna Iwanowna do- staje krwotoku z płuc i umiera w pokoiku Soni. Swidrygajłow deklaruje pomoc dla sierot. Daje też Raskolnikowowi do zrozumienia, że zna jego tajemnicę. 6. Raskolnikow żegna się z Razumichinem, chce, by przyjaciel zaopiekował się jego siostrą. Dymitr uświadamia sobie, że to Rodion zabił lichwiarkę. Studenta odwiedza Porfiry Pietrowicz. Mówi mu wprost, że wie, iż to on zabił Alonę Iwanowna i daje mu dwa dni na dobrowolne zgłoszenie się na policję. Raskolnikow idzie do Swidrygajłowa. Ten opowiada mu, że zaręczył się z szesnastolatką. Okazuje się, że były chlebodawca Duni lubi małe dziewczyn- ki. Rodion jest tym oburzony i zniesmaczony. Po rozstaniu z Raskolnikowem Swidrygajłow spotyka się z jego siostrą. Podstępem zwabia Dunię do swego pokoju, gdzie mówi jej, iż Rodion jest mordercą. Potem próbuje ją zgwałcić. Dunia strzela do niego z pistoletu, który ma przy sobie, ale nie trafia. Porzuca pistolet i ucieka. Swidrygajłow zanosi swej narzeczonej piętnaście tysięcy ru- bli, a potem strzela do siebie. Rankiem Raskolnikow idzie się przyznać siostrze. Dunia jest wstrząśnięta. Raskolnikow żegna się z Sonią i udaje się na policję, gdzie wyznaje winę Ilji Pietrowiczowi Prochowi, który jest tym bardzo zdumiony (okazuje się, że Por- firy zachował swe podejrzenia dla siebie). EPILOG Wyrok jest łagodny - osiem lat katorgi. Sąd współczuje studentowi, który okazuje prawdziwą skruchę. Na zesłaniu Raskolnikowowi towarzyszy Sonia. Dunia wychodzi za Razumichina. Matka umiera z rozpaczy krótko po pro- cesie syna. Na zesłaniu Rodion przeżywa duchowe zmartwychwstanie. Rozumie swój błąd i dostrzega miłość Soni. Staje się zupełnie innym człowiekiem. GENEZA Powieść powstała w latach 1865-66. Pierwsza wersja utworu, a właściwie dopiero zarys fabuły z 1865, nosiła tytuł Pijaniutcy. Pod znanym czytelnikom LITERATURA POWSZECHNA 159 tytułem Zbrodnia i kara powieść ukazała się w czasopiśmie „Russkij Wiest- nik" w 1866. Dla miesięcznika tego rok 1866 okazał się bardzo bogaty w wydarzenia literackie -jednocześnie z dziełem Dostojewskiego ukazy- wała się w odcinkach Wojna i pokój Lwa Tołstoja. Pracę nad swoim naj- bardziej znanym utworem Dostojewski zaczął za granicą. Długo nie mógł zakończyć rozpoczętego projektu - musiał oddać wydawcy inną książkę, za którą pobrał wynagrodzenie - Gracza. Do kłopotów autora dołączyły się jeszcze problemy z cenzurą wewnętrzną „Russkiego Wiestnika". Cen- zorzy nie mogli pojąć, jak prostytutka, Sonia Marmieładow, może być głosicielką głęboko chrześcijańskiego światopoglądu, niepokoiły ich tak- że nihilistyczne racje Raskolnikowa, dla których (zdaniem cenzorów) w powieści nie ma żadnej alternatywy. W ostatecznej wersji powieści pisarz dokonał wielu skrótów i przeróbek — ograniczył rolę Soni, zrezygnował ze zbytniego eksponowania światopoglądu Raskolnikowa. Podstawowa wersja powieści się nie zachowała. Q O N < N UJ Z O CZAS I MIEJSCE AKCJI Akcja powieści toczy się w Sankt Petersburgu w lipcu 1865. Jak podkreśla badacz Dostojewskiego, Józef Smaga, Petersburg staje się w Zbrodni i karze pełnoprawnym bohaterem, stanowiąc nie tylko tło, ale reżyserując pewne wyda- rzenia (Raskolnikow wielokrotnie „błądzi" po mieście i podczas jednej z takich pozbawionych celu wędrówek trafia na plac Sienny, gdzie z przypadkowej roz- mowy przechodniów dowiaduje się, iż następnego dnia o siódmej nie będzie w domu Lizawiety - siostry lichwiarki). Miasto przedstawione w powieści nie ma żadnych romantycznych cech Wenecji Północy -jak określa się usy- tuowany na wielu wysepkach Sankt Petersburg. Wręcz przeciwnie, jest brzydkie, nawet odrażające. Raskolnikow wielokrotnie rozmyśla nad brzy- dotą Petersburga, który jest dlań miastem podejrzanych pensjonatów, „po- koi umeblowanych", brudnych knajp i kuchennych schodów. Jego pogląd podziela także Razumichin. Petersburg Dostojewskiego jest przede wszyst- kich siedzibą lumpenproletariatu - dymisjonowanych lub emerytowanych urzędników, którzy popadli w alkoholizm (Marmieładow), byłych studen- tów (Raskolnikow, Razumichin), lekarzy bez praktyki (Zosimow), podej- rzanych dam (Lewiza), czy wręcz prostytutek (Sonia), robotników, wreszcie wyrachowanych lichwiarek (Alona Iwanowna). Petersburg skupia więc jak w soczewce wszelkie problemy niższej klasy i staje się uosobieniem losu Rosji. Akcja powieści toczy się w lipcu (drobiazgowo odtworzono warunki pogodowe niezwykle upalnego lipca 1865); wydarzenia opisane w po- Z Q O cc o: N S N U 160 LITERATURA POWSZECHNA wieści także są autentyczne - w sierpniu 1865 zostały zamordowane siekierą dwie kobiety. Mimo osadzenia w konkretnym miejscu i czasie Zbrodnia i kara jest utwo- rem uniwersalnym - porusza ponadczasowe problemy. KOMPOZYCJA Pierwsza wersja powieści z 1865 zakładała, że utwór będzie „pamiętni- kiem zabójcy", w ostatecznej wersji Dostojewski zmodyfikował swój zamiar. W dziele można zauważyć nawiązania do wielu tradycji literackich. Zbrod- nia i kara zbudowana jest w oparciu o intrygę kryminalną, ale nie wykorzystu- je schematów powieści detektywistycznej. Główny nacisk pisarza położony został na przeżycia i walkę wewnętrzną Raskolnikowa po dokonaniu mordu. Czytelnik domyśla się także, że sędzia śledczy, Porfiry Pietro- wicz, doskonale zdaje sobie sprawę z tego, kto zabił lichwiarkę. Wciąga Raskolnikowa w osobliwą grę, stając się jego partnerem w dyskusji o „zbrodni jako sztuce pięknej". Bohatera nurtuje problem odnowy ludzkości - temat ten Dostojewski rozpisał na głosy postaci dalszego planu. W powieści nieustannie toczy się dyskusja, ścierają się poglądy, polaryzują postawy. Czytelnik otrzy- muje wielostronną prezentację głównej idei dzieła. Krytyka (Józef Smaga) podkreśla też triadyczność zdarzeń i czynno- ści - Porfiry i Raskolnikow spotykają się trzy razy, trzy razy wspomniana jest historia wskrzeszenia Łazarza (po raz pierwszy mówi o niej Porfiry - znamienne przekonanie, iż poprzez cierpienia Raskolnikow dostąpi du- chowej odnowy). Wydarzenia te powracają jak refreny. Wielkie znaczenie dla fabuły mają sny bohatera (straszny sen o zakatowa- nym na ulicy koniu) oraz przeczucia i „sytuacje symboliczne". Jedną z takich sytuacji jest podsłuchana rozmowa na placu Siennym - Raskolnikow uważa ją za rodzaj przepowiedni. Po dokonaniu podwójnej zbrodni bohater na swej dro- dze spotyka same trupy - kobieta popełnia samobójstwo, Marmieladow zosta- je przejechany przez dorożkę. Dla Raskolnikowa te zdarzenia mają charakter symboliczny, wróżebny. Ta nastrojowość, operowanie przeczuciem są bardzo ważnymi elementami artystycznej koncepcji dzieła. BOHATEROWIE Rodion Romanowicz Raskolnikow - 23-letni były student prawa. Bohater jest człowiekiem o niezwykle skomplikowanej osobowości. Jego przyja- LITERATURA POWSZECHNA 161 ciel Razumichin opisuje go w ten sposób: „Jest posępny, ponury, wyniosły i dumny; ostatnio (...) stał się imaginatykiem i hipochondrykiem. Wielko- duszny i dobry. (...) A znów kiedy indziej - wcale nie hipochondryk, tylko po prostu zimny i nieczuły, ba, wręcz nieludzki, doprawdy, można by po- wiedzieć, że dwa przeciwstawne charaktery zmieniają się w nim kolejno" (część III, rozdz. 2).1 Raskolnikow uważa zastany przez siebie porządek świata za błędny. We- dle przekonania bohatera istnieją dwie klasy ludzi - zwykli „zjadacze chle- ba" i wybitne jednostki będące motorami postępu. Jednostka wybitna ma prawo usunąć ze swej drogi „człowieka drugiej kategorii" - tak robi Ra- skolnikow, zabijając lichwiarkę. Jego teoria okazuje się jednak błęd- na — wyrzuty sumienia i strach zatruwają mu życie. Z ulgą przyjmuje karę i doznaje na zesłaniu swoistego „zmartwychwstania". Wskrze- szeniem dla Raskolnikowa staje się, uświadomione na katordze, uczu- cie do Soni. Porfiry Pietrowicz - sędzia śledczy, ideowy przeciwnik Raskolnikowa. Ma lat 35, jest człowiekiem oczytanym i inteligentnym. Prowadzi z Raskolnikowem wyrafinowaną grę. Sędzia od początku podejrze- wa, kto jest mordercą (oprócz artykułu Raskolnikowa wykładającego teorię traktowania zbrodni jako sztuki pięknej, ważną poszlaką jest fakt, że student jako jedyny nie zgłosił się na policję, by odebrać za- stawione u łichwiarki przedmioty). Porfiry staje się intelektualnym partnerem bohatera, w rozmowie wyciąga od niego całą koncepcję dopuszczającą moralne usprawiedliwienie zbrodni oraz wiele istotnych szczegółów dotyczących zabójstwa łichwiarki. Niebagatelne znaczenie ma również fakt, że Raskolnikow sam przyznaje się do winy współpracowni- kowi Porfirego, Zamiotowowi (w przypływie szaleństwa wydaje mu się, że tą metodą odwróci podejrzenia od siebie). Ostatecznym celem Porfirego nie jest wydobycie zeznań, a sprawienie, by Raskolnikow uświadomił sobie swój błąd. Dunia - Awdotia Romanowna Raskolnikow, siostra bohatera. Dunia przyjeżdża do Petersburga z matką. Jest bardzo piękna i podobna do brata z charakte- ru. Jak sama mówi o sobie „potrafi wiele znieść" - zniosła zaloty swego pracodawcy Swidrygajłowa, zaręczyła się z niekochanym człowiekiem, by pomóc finansowo bratu. W Duni zakochuje się przyjaciel Raskolnikowa, Razumichin. 1 Fiodor Dostojewski, Zbrodnia i kara, Warszawa 1984, wszystkie cytaty wg tego wy- dania. 162 LITERATURA POWSZECHNA Dymitr Prokoficz Razumichin -przyjaciel Raskolnikowa, także były student. Właśnie do niego Raskolnikow udaje się tuż po dokonaniu zbrodni. Dymi- tra niepokoi jego dziwne zachowanie. Po wyjściu przyjaciela pospiesznie go odwiedza — Raskolnikow jest chory. Razumichin opiekuje się nim bar- dzo troskliwie, podobnie jak jego matką i siostrą. Jest bardzo uczciwy, przez myśl mu nie przechodzi, że Rodion mógłby dokonać tak strasznego czynu. Umiejętnie sprowokowany przez swego krewnego, Porfirego Piotrowicza, wyjawia mu wiele cennych szczegółów. Razumichin żeni się z siostrą Ra- skolnikowa, Dunią. Siemion Zacharowicz Marmieladow - były radca tytularny, alkoholik. Ra- skolnikow spotyka go w szynku, gdzie Marmieładow opowiada mu o swo- im życiu, zniszczonym przez nałóg. Śmierć Marmieładowa pod kołami dorożki jest dla bohatera wielkim szokiem. W jego domu Raskolnikow po raz pierwszy widzi Sonię. Zofia (Sonia) Siemionowna Marmieladow — osiemnastoletnia prostytutka. Soniajest archetypiczną postacią zhańbionej niewinności. Namówiona przez drugą żonę ojca, Katarzynę Iwanowną, zostaje prostytutką. Mimo wyko- nywania tak haniebnego zawodu dziewczyna zachowuje swoją dziecinną niewinność (zauważa to Raskolnikow). Sonia jest w powieści głosicielką prawd ewangelicznych, wyrazicielką głębokiej wiary w możliwość odro- dzenia człowieka (wskrzeszenie Łazarza), zakochuje się w Raskolnikowie i udaje się z nim na katorgę. PROBLEMATYKA CZY MOŻLIWE JEST MORALNE USPRAWIEDLIWIENIE ZBRODNI? Raskolnikow, mordując Alonę Iwanowną, dokonuje tego czynu nie z chęci zysku. Chce udowodnić, że jest gotów poważyć się na „taką rzecz". Podczas pierwszej rozmowy z sędzią Porfirym Pietrowiczem bohater wy- kłada swoją koncepcję zbrodni: „Wywodzę, że wszyscy — nie tylko najwięksi, lecz również ludzie choć trochę nietuzinkowi, choć trochę zdolni powiedzieć coś nowszego, muszą na mocy swej natury koniecznie być przestępcami — w stopniu większym lub mniejszym, rzecz prosta. (...) Ludzie podług prawa przyrody dzielą się ogólnie na dwie klasy: na klasę ludzi niższych, będących, że tak powiem, materiałem, który służy wyłącznie do wydawania na świat so- bie podobnych, oraz ludzi właściwych, to znaczy posiadających dar czy talent, który im pozwala wygłosić w swoim środowisku nowe słowo. (...) Lecz jeśli takiemu człowiekowi dla ziszczenia jego idei wypadnie stąpać chociażby po LITERATURA POWSZECHNA 163 trupach, przez krew, to sądzę, że może on wewnętrznie, w zgodzie z sumie- niem, zezwolić sobie nawet na pochód poprzez krew" (część III rozdz. 5). Raskolnikow uważa się za „człowieka właściwego", wybitną jednostkę mającą wpływ na losy świata. Alona Iwanowną jest lichwiarką, „ludzką wszą", jak określa ją bohater, pieniądze zabrane tej kobiecie mogłyby wspomóc wielu ludzi, uratować innych od głodu i poniżenia. Bunt bohatera nie ma jednak cech rewolucyjnych - to nie jest bunt proletariusza przeciwko wyzyskiwaczowi. Raskolnikow nie kieruje się także altruistycznąpotrzebąpomagania innym nawet za cenę własnego potępienia i hańby. Bohater buntuje się przeciwko ogólnej zasadzie rządzącej światem. W rozmowie z Porfirym Raskolnikow dowodzi, że obecnie panująca moralność jest zbudowana na gruzach innych koncepcji etycznych. Prawodawcy tacy jak Likurg czy Solon byli przestępcami, gdyż nisz- czyli odwieczne starożytne prawa swoich ojczyzn i nie wzdragali się przed rozlewem krwi w obronie nowego systemu, stworzonego przez siebie. Raskolnikow uważa więc, że wszelkie prawa są kwestią umowną i zmien- ną. Wybitna jednostka może je modyfikować, jeśli tylko ma na to odwagę. Pogląd o równości ludzi jest tylko mitem, „człowiek właściwy" może prze- kraczać wszelkie normy i granice, posuwając się aż do rozlewu krwi. Musi jednak robić to z pełnym przekonaniem i bez wahania. Bohater jest przekonany, że posiada wielką siłę i może powiedzieć „nowe słowo". Jego zdaniem dobro nie istnieje, a wszelkie wartości etyczne są jedynie postu- latami marzycieli (pisał o tym Bogdan Urbankowski, zaznaczając, że bunt bohaterów takich jak Raskolnikow ma charakter — mimo wszystko — pro- metejski). Ponieważ nie istnieje dobro (oczywiście, z naukowego punktu widzenia) nie może istnieć też zło. To przekonanie jest podstawą systemu my- ślowego Raskolnikowa, jego wielkiej Idei - Michaił Bachtin nieprzypadkowo określił Zbrodnię i karę powieścią idei. W toku rozwoju akcji bohater uświada- mia sobie, że idea jest zła i zbrodnicza. Przestaje się buntować, zrozumie jak bardzo się pomylił. Nie można usprawiedliwić zbrodni, nie można zabijać w imię idei. Charakterystyczne jest, że skazany Raskolnikow nie odczuwa skruchy: „su- mienie mam spokojne" — mówi do siebie na katordze, swój czyn uważa za „zwykłe chybienie, które każdemu mogło się trafić". Po półtorarocznym od- osobnieniu dochodzi wreszcie do przyczyny swojej klęski — idea był fałszywa: „ Z udręką zadawał sobie to pytanie i nie mógł zrozumieć, że może już nawet wtedy, gdy stał nad rzeką, wyczuwał w sobie i w swoich przekonaniach głębo- ki fałsz. Nie rozumiał, że to poczucie mogło być zapowiedzią tego, co przyj- dzie w jego życiu, przyszłego zmartwychwstania, przyszłego nowego poglądu na życie" (Epilog, rozdz. II). o z o 164 LITERATURA POWSZECHNA RASKOLNIKOW JAKO SKRAJNY INDYWIDUALISTA Raskolnikow to skrajny indywidualista dopuszczający moralny relatywizm. „Ja" jest według niego wartością nadrzędną, wręcz ideą (koncepcja zaczerpnięta z książki Maxa Stirnera Jedyny i jego własność; 1845). „Ja" to byt autonomiczny i wolny od jakichkolwiek ograniczeń - może więc poważyć się na każdy czyn. Raskolnikowa ciągle nurtuje pytanie: „czy jestem drżącą kreaturą, czy też mam prawo?" Sam zalicza siebie do grona „ludzi właściwych", ale ciągle nie jest pewny swych tez. By rozwiązać ten dylemat, zabija lichwiarkę. W tym momencie koń- czy się okres planowania zbrodni i przychodzi czas na realizację zamia- rów. Po dokonaniu morderstwa Raskolnikowa zaczynają dręczyć wyrzu- ty sumienia - zbrodnia nie daje mu spokoju. Uświadamia sobie, że wcale nie jest „człowiekiem właściwym", szczególną udrękę sprawia mu fakt, że „zwykli ludzie" tacy jak matka, siostra czy Sonia boją się go. Morder- stwo dokonane na Alonie Iwanownej, które miało być „prostym rachun- kiem", „zabiciem wszy" wywołuje ciąg kolejnych śmierci - Raskolnikow zabija siostrę lichwiarki — Lizawietę, potem, z rozpaczy, umiera jego mat- ka. Motywy swojej decyzji tak relacjonuje w rozmowie z Sonią: „Po pro- ' stu zabiłem; zabiłem dla siebie (...). I nie pieniądze były mi potrzebne przede wszystkim, Soniu, kiedy zabiłem, nie tyle pieniądze były mi potrzebne, jak co innego... (...) Czego innego musiałem się dowiedzieć, co innego popy- chało mnie: musiałem się dowiedzieć wtedy, czy jestem wsząjak wszyscy, czy też człowiekiem? Czy potrafię przekroczyć zasady moralne, czy też nie potra- fię? Ośmielę się schylić po władzę czy nie? Czy jestem drżącą kreaturą, czy też mam prawo..." (część V, rozdz. IV). Bohater wielokrotnie uświadamia sobie swoją klęskę - w twarzy Soni dostrzega odbicie twarzy Lizawiety (kobiety wymieniły się medalikami, co wedle rosyjskiego zwyczaju symbolicznie czyni z nich siostry), nagle zaczyna widzieć niedorzeczność swej zbrodni. Klęska bohatera to jednocześnie porażka rozumu. Koncepcja okazała się niesprawie- dliwa i błędna. Raskolnikow pojmuje, że w efekcie swego czynu dokonał zbrodni na sobie samym: „Czyż ja zabiłem staruchę? Siebie zabiłem, a nie staruchę. Ot tak, od razu, zakatrupiłem siebie na wieki!..." (część V, rozdz. IV). SYMBOLICZNE „ZMARTWYCHWSTANIE" BOHATERA Po dokonaniu zbrodni Raskolnikowa zaczynają męczyć wyrzuty sumienia i strach. Dostojewski celowo przedstawił bohatera jako człowieka rozdwojo- nego - przyjaciele Raskolnikowa doskonale dostrzegają dwoistość jego natu- ry: raz jest dobry i uczynny, innym razem chłodny i wyniosły. Ten duchowy LITERATURA POWSZECHNA 165 < X 0 < N dualizm staje się przyczyną zamętu, jaki dotyka psychikę bohatera. Ra- skolnikow zamordował z powodu pewnej idei, swego czynu dokonał z premedytacją i na zimno. A jednak w miejsce spodziewanej ulgi i zado- wolenia czuje odrazę do siebie i lęk. Ten stan doprowadza go do choroby pełnej złych snów i majaczeń. Wyrzuty sumienia stają się dla niego po- czątkiem drogi do duchowego „zmartwychwstania". Nieprzypadkowo podczas pierwszej rozmowy Porfiry Piotrowicz pyta bohatera, czy wierzy w historię Łazarza. Raskolnikow niezwykle stanowczo deklaruje wiarę w cudowne wskrzeszenie bohatera ewangelicznej przypowieści. Cierpienie i udręka, jakich doznaje Raskolnikow, są dowodem na to, że nie utracił wrażliwości i serca. Dają nadzieję, że bohater może się zmienić. Stopniowo Raskolnikow zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że jego przekonania były błędne. Zmiana podejścia do swej zbrodniczej idei do- konuje się poprzez obserwację życia toczącego się wokół. Bohater powoli dojrzewa do przemiany — przede wszystkim pod wpływem Soni i lektury Ewangelii. Uświadamia sobie, jak strasznego i niesprawiedliwego czynu dokonał. Nikt nie ma prawa wywyższać się ponad innych i decydować o czyimś życiu. Tylko Bóg może zgłębić ostateczny sens i mechanizmy rządzące światem. Człowiek nie ma takich możliwości i pychąz jego strony jest porówny- wanie się z Bogiem. Kiedy Raskolnikow uświadamia sobie, jak bardzo się po- mylił, zaczyna odczuwać pustkę. Tę pustkę wypełnia miłość do Soni — uczucie dobre i sprawiedliwe. Katorga na Syberii jest jednocześnie wskrzeszeniem boha- tera, który zaczyna widzieć siebie i innych w nowym świetle. Karą za zabicie Alony Iwanowny nie było bowiem osiem lat więzienia, ale męki wyrzutów sumienia i obrzydzenie do siebie, które odczuwał po dokona- niu mordu. Zbrodnia i kara przypomina, że „rozgrzeszenie środków rzekomo szlachet- nymi celami jest jednym z najbardziej kłamliwych i niebezpiecznych zabie- gów pseudohumanizmu, gdyż kryterium wszelkiego humanizmu musi być po- szanowanie autonomii ludzkiej osoby, wyrażone w zasadzie: »nie zabijaj«".' PRAWDA ROZUMU (RASKOLNIKOW) I PRAWDA WIARY (SONIA) Głównym napięciem powieściowej struktury jest relacja pomiędzy wyzna- jącym „nowożytne idee" Raskolnikowem, a opowiadającą się za ewangeliczną prostotą Sonią. Fiodor Dostojewski, Zbrodnia i kara, Wrocław 1987, wstęp Józefa Smagi, s. 47-48. 166 LITERATURA POWSZECHNA Raskolnikowa nie interesuje Bóg. Sonia, poznawszy jego tajemnicą, roz- pacza, że Rodion jest ateistą — nie może przez to znaleźć pocieszenia w Bogu (Sonia uznaje nawet jego czyn za „diabelski"). Sonia nie rozumie jednak, że Raskolnikow popełnił „zbrodnię filozoficzną", nie występował przeciwko Bogu, chciał sprawdzić siebie. Zdaniem Ryszarda Przybylskiego, Raskolnikow swą zbrodnię traktował jako bunt przeciwko cierpieniu. Petersburg był miastem społecznych kontrastów, ogromna rzesza mieszkańców żyła w skrajnie trudnych warunkach. Z ich cierpienia i nędzy bezwzględnie korzystali lichwiarze pokroju Alony Iwanownej, bogacący się na nędzy innych — wygórowane procenty, oferowanie za cenne xxqzt?j minimalne- go wynagrodzenia. Alona staje się dla Raskolnikowa ohydnym wybry- kiem natury, do którego boskie przykazanie („Nie zabijaj") się nie stosu- je. System moralny Rodiona jest zaprzeczeniem chrześcijańskiej etyki - wedle niego można zabijać „ludzkie wszy", które stoją innym na drodze. Dla bohatera nie istnieją żadne „święte prawa". Jak dowodzi sędziemu śledczemu Porfiremu Piotrowiczowi, postęp w jakiejkolwiek dziedzinie zmusza do naruszenia tych podstawowych zasad. Zły czyn, jeśli posłuży ludzkości, z czasem uzyska legitymację moralną. W opozycji do koncep- cji Raskolnikowa pozostaje wiara Soni. Jej cierpienie (została prostytut ką namówiona przez swą macochę, przy milczącej akceptacji ojca) jest ofiarą dla rodziny. Sonia, choć pohańbiona przez zawód, jaki wykonuje, jest uosobie- niem czystości i niewinności. Równowagę duchową zapewnia jej głęboka wia- ra w Boga. Religijność Soni oparta jest o pokorę. Dziewczyna znosi zniewagi i swój haniebny los z ogromnym spokojem. Raskolnikow w swoim szaleństwie kieruje się wyłącznie pychą. Sonia wierzy, że Rodion dzięki skrusze i pokorze może uzyskać przebaczenie i wewnętrzny spokój. Nie rozumie, dlaczego Ra- skolnikow tak bardzo obawia się wiary. Wybaczenie odbywa się poprzez poku- tę - dlatego do „zmartwychwstania" bohatera dochodzi na katordze. Przełom Raskolinowa mą charakter mistyczny - bohater, który dotąd hołdował wyłącz- nie prawom rozumowym, styka się nagle z objawioną wiarą. Prawda wiary okazuje się silniejsza od prawdy rozumu. Pozwala bowiem zrozumieć swoje błędy i uwolnić się od nich; rozum nie dawał takiej możliwości. HONORIUSZ BALZAC Honoriusz de Balzac (1799-1850), pisarz francuski. Zadebiutował w 1829 powieścią Szuanie. Jego największym dziełem jest obejmująca 137 tomów (85 ukończonych) Komedia ludzka. Do najwybitniejszych powieści z tego cyklu należą Ojciec Goriot (1834-35), Eugenia Grandet (1833), Kuzynka Bietka (1846), Kuzyn Pons (1847). LITERATURA POWSZECHNA 167 OJCIEC GORIOT TREŚĆ Jest październik 1819. Powieść rozpoczyna się drobiazgowym opisem pen- sjonatu pani Vauquer oraz wszystkich mieszkańców domu. Lokatorami są: były handlarz makaronu Jan Joachim Goriot, młoda dziewczyna odtrącona przez ojca, Wiktoryna Tailefer, jej ciotka, pani Couture, stara panna Michonneau, nudny pan Poiret, dość tajemniczy człowiek pan Vautrin oraz młody, przybyły z prowincji student Eugeniusz de Rastignac. Służba pani Vauquer składa się z Krzysztofa i kucharki Sylwii. Ojciec Goriot ma 69 lat i osiedlił się u pani Vauquer w 1813, po wycofaniu się z interesów. Majątku dorobił się zaraz po rewolucji — przejął zakład pro- dukcji makaronu. Ponieważ był przewidujący i zapobiegliwy, szybko powięk- szył kapitał. Gdy zamieszkał w pensjonacie, początkowo wynajął najdroższe i najładniejsze mieszkanie. Wdowa była zachwycona zamożnym lokatorem, zaczęła marzyć o poślubieniu go i zapewnieniu sobie tym samym spokojnej starości. Gdy Goriot nie odpowiedział pozytywnie na jej zaloty, zaczęła nagle nim pogardzać, zwłaszcza że lokatorowi powodziło się coraz gorzej. W końcu, po kilku przeprowadzkach, Goriot zajął najtańsze mieszkanie. Największą miłością Goriota są jego dwie córki, Delfina de Nucingen i Anastazja de Restaud. Obie doskonale wyszły za mąż (Delfina za ban- kiera, Anastazja za hrabiego) i otrzymały ogromne posagi. Obie damy nie kochają ojca i wykorzystują go bezlitośnie, czego on, zaślepiony uczu- ciem, nie dostrzega. To z powodu ich zachcianek starzec musi coraz bar- dziej ograniczać wydatki, przenosić się do nędzniejszych pokoi. W pensjonacie mieszka także młody Eugeniusz de Rastignac, który pra- gnie zrobić w Paryżu karierę. Zaopatrzony w list polecający od swej ciotki, pani de Marcillac, udaje się do niezwykle ustosunkowanej wicehrabiny de o o UJ u <5 Beauseant. Wicehrabinie bardzo przypada do gustu przystojny młody człowiek. Na balu u niej Eugeniusz poznaje jedną z córek Goriota, Anastazję. Hrabina de Resaud zaprasza go do siebie, bardzo pochlebia Rastignakowi. Po powrocie z balu Eugeniusz widzi, jak Goriot ugniata w swoim pokoju pozłacane naczynia na jedną masę - chce je sprzedać, gdyż potrzebuje pieniędzy dla córek. W gościnie u Anastazji Eugeniusz opowiada o ojcu Goriot - temat ten budzi niezadowolenie hrabiny, która bardzo wstydzi się ojca, byłego handlarza mąką i makaronem. U pani de Restaud Rastignac poznaje jej kochanka, hrabie- go de Trailles (to właśnie na spłacenie jego długów Goriot przeznaczył pienią- dze uzyskane dzięki pozłacanym naczyniom). Kolejną wizytę Eugeniusz składa pani de Beauseant; zastaje tam kochanka pani domu, portugalskiego margrabiego d'Ajuda-Pinto. Księżna de Langeais 168 LITERATURA POWSZECHNA informuje hrabinę, że margrabia zamierza poślubić inną. Pani de Beauseant nie daje poznać po sobie, jak wielkie wrażenie zrobiła na niej ta wiadomość. Na- mawia Rastignaka, by został kochankiem drugiej córki Goriota, Delfiny. Obie- cuje ułatwić mu to zadanie i zaprosić panią de Nucingen do siebie. W pensjonacie dochodzi do rozmowy pomiędzy Eugeniuszem a Vautri- nem. Vautrin krytykuje Goriota i jego ślepą miłość do córek. Odradza też Rastignakowi uczciwą pracę jako drogę do kariery. Proponuje mu małżeń- stwo z Wiktoryną de Taillefer, którą wydziedziczył okrutny ojciec. Jedynym spadkobiercą jest brat Wiktoryny. Vautrin proponuje, że zabije brata dziew- czyny i wtedy rodzina na pewno przyjmie ją z powrotem. Ponieważ panna Taillefer jest zakochana w Eugeniuszu, łatwo mu będzie omotać ją, poślubić i zagarnąć jej majątek. Rastignac uważa ten plan za ohydny i odrzuca go ze wstrętem. Eugeniusz coraz bardziej interesuje się Goriotem. Starzec opowiada mu o córkach. Damy nie przyjmują go w swoich domach, więc musi śledzić je, by zobaczyć choć z daleka. Nie wini jednak swych dzieci — całą odpowiedzialno- ścią obciąża niewdzięcznych zięciów. Rastignac nawiązuje znajomość z Delfina; razem spędzają czas w domu gry. Eugeniusz wygrywa sporą sumę, którą odsyła do domu matce i siostrom — pożyczył od nich pieniądze na urządzenie się w Paryżu i boi się, że mógłby wykazać się niewdzięcznością równą córkom Goriota. Tymczasem wyjaśnia się kim jest Vautrin - to były galernik Jakub Collin, znany pod pseudonimem Ołży-Śmierć. Jest bankierem świata przestępczego, przestępcy bardzo go szanują za uczciwość. Stara panna Michonneau, lokator- ka pensjonatu, która nigdy nie lubiła Vautrina, decyduje się współpracować z policją i wydać galernika. Eugeniusz zostaje utrzymankiem Delfiny (a właściwie jej ojca, bo to Go- riot płaci za apartament, w którym spotykają się kochankowie). Brat Wiktory- ny zostaje zabity i dziewczyna zgodnie z niegdysiejszym przypuszczeniem Vautrina wraca do ojca. Eugeniusz nie chce jej poślubić. Vautrin zostaje zadenuncjowany policji przez pannę Michonneau. Lokato- rzy pensjonatu są oburzeni jej postępkiem i stara panna musi opuścić dom pani Vauquer. Córki nadal dręczą nieszczęsnego starca; potrzebują pieniędzy - Anastazja na spłacenie długów kochanka, Delfina na suknię. Goriot zastawia rok swego dożywocia, żeby spełnić choć część tych zachcianek. Okropne przeżycia sprawiają, że Goriot zaczyna chorować. Umierając, woła córki — żadna nie przychodzi, są pochłonięte swoimi sprawami. Starzec umie- ra, uświadamiając sobie prawdę o swoich dzieciach. Przy jego łożu są tylko Rastignac i leczący biedaków student medycyny, Bianchon. Anastazja przyby- LITERATURA POWSZECHNA 169 wa, gdy ojciec jest już nieprzytomny. Pogrzeb opłaca Eugeniusz, córki nie przy- chodzą, wysyłają tylko puste powozy. Rastignac, stając nad mogiłą Goriota, patrzy na Paryż i stwierdza: „Teraz się spróbujemy", po czym udaje się na obiad do swej kochanki Delfiny. GENEZA Ojciec Goriot powstał w 1835 pomiędzy pierwszym spotkaniem z panią Hańską w Szwajcarii a wyjazdem na kolejne spotkanie z nią w Wiedniu. Powieść ta stanowiła przełomowy moment w życiu pisarza. Powieść została opublikowana w „Revue de Paris" w grudniu, stycz- niu i lutym 1835. Pierwsze wydanie książkowe ukazało się w marcu 1835. CZAS I MIEJSCE AKCJI Akcja rozpoczyna się w Paryżu i trwa od grudnia 1819 do lutego 1820 (trzy miesiące), tocząc się przede wszystkim w pensjonacie pani Vauquer, niedaleko Dzielnicy Łacińskiej, przy ulicy Neuve-Sainte-Ge- nevieve. W czasach Balzaca była to okolica smutna i szara. Pisarz czę- sto przechadzał się tamtędy, szkicując plan przyszłego utworu: „Temat Ojca Goriot — dzielny człowiek - mieszczański pensjonat - 600 fr. ren- ty — wyzbywszy się wszystkiego dla swoich córek, z których każda ma 50 000 franków renty, umiera jak pies".' Pensjonat pani Vauquer, opisany bardzo drobiazgowo, jest elemen- tem charakterystyki środowiska. Nędzny dom i jego nędzni mieszkań- cy kontrastują z bogatymi salonami pani de Beauseant w Fauborg Sa- int-Germain czy domami obu córek Goriota. KOMPOZYCJA Ojciec Goriot, należący do cyklu Komedia ludzka, jest przede wszystkim powieścią obyczajową. Balzac dał w niej znakomity opis Paryża i jego miesz- kańców. Jak twierdził, tematy i postaci podsuwało mu życie. Ojciec Goriot jest także dokumentem o dużej wartości historycznej - Balzac nie tylko opisuje ówczesne stosunki społeczne, ale poddaje je gruntownej analizie. Powieść jest także dramatem charakterów - trzy główne postaci: Goriot, Rastignac i Vautrin to trzy różne osobowości i sposoby widzenia świata. Bohaterem czwartego wątku powieści jest Paryż. Zofia Karczewska-Markiewicz, „ Ojciec Goriot" Honoriusza Balzaka, Warszawa 1974, s. 58. 170 LITERATURA POWSZECHNA o I K O o O c5 Ojciec Goriot jest niezwykle starannie skomponowany - akcja toczy się wahadłowo pomiędzy pensjonatem a salonami, co pozwala uświado- mić czytelnikowi kontrasty pomiędzy tymi środowiskami. Pierwsze strony utworu to drobiazgowa prezentacja bohaterów, na- stępnie akcja zaczyna przyspieszać. Zmieniają się perspektywy - naj- pierw swój pogląd na życie przedstawia Vautrin, później Goriot. Tytuło- wa postać wraz z upływem akcji staje się pierwszoplanową. Wydarzenia toczą się podobnie jak w tragedii antycznej: od ekspozycji do tragiczne- go finału. Język powieści jest bardzo żywy i barwny — przystosowany do róż- nych środowisk, dialogi uderzają swoją naturalnością, gdyż Balzac miał ogromny talent do odtwarzania potocznej rozmowy. BOHATEROWIE Eugeniusz de Rastignac - student prawa, ma lat 21. Narrator, opisując go, stwierdza, że „miał typową twarz południowca, białą cerę, czarne włosy, niebieskie oczy. Postać jego, obejście, formy zdradzały pańskie dziecko, które z domu wyniosło niezawodne tradycje dobrego smaku".1 Rastignac przybywa do Paryża, by zrobić karierę, ma mu w tym pomóc znakomite pochodzenie. Szybko uświadamia sobie, że łatwa droga do sukcesu wie- dzie przez arystokratyczne salony i korzystne znajomości. Rastignac zo- staje kochankiem córki Goriota, Delfiny. Na edukację młodego człowieka wielki wpływ ma Vautrin, który cynicznie zniechęca go do pracy i wskazu- je szybsze drogi zdobycia pieniędzy. Jan Joachim Goriot - były kupiec, ma 69 lat. Goriot zdobył majątek dzięki szczęśliwym spekulacjom. Ślepo kocha swoje niewdzięczne i lekceważące go córki. Delfina i Anastazja bezwzględnie wyzyskują ojca, doprowadza- jąc go do biedy i w konsekwencji do samotnej śmierci. Goriot na łożu śmierci uświadamia sobie niewdzięczność córek. Jakub Collin - przestępca zbiegły z galer i ukrywający się pod nazwiskiem Vautrin, ma 40 lat. Narrator przedstawia go w następujący sposób: „czter- dziestolatek o farbowanych bokobrodach. (...) Miał szerokie ramiona, roz- winięty tors, wybitnie zarysowane mięśnie, grube, kwadratowe ręce porosłe pęczkami rudej szczeci". Vautrin (wzorowany na autentycznej postaci ga- lernika Vidocqa) czuje wielką sympatię do Rastignaka, chce nauczyć mło- Honoriusz Balzac, Ojciec Goriot, Warszawa 1987, wszystkie cytaty wg tego wydania. LITERATURA POWSZECHNA 171 dzieńca życia. Zdemaskowany jako przestępca i galernik przez pannę Mi- chonneau, trafia do więzienia. Inni mieszkańcy pensjonatu i postaci drugoplanowe: Pan Poiret - „istny automat". Narrator nie ujawnia, kim był w przeszłości - „może urzędnikiem w ministerium sprawiedliwości, w biurze, gdzie urząd katowski przesyła rachunki kosztów, rachunki za dostawy czarnych welo- nów dla ojcobójców, trocin do śmiertelnego koszyka, sznurów do giloty- ny?". Poiret razem z panną Michonneau demaskuje Vautrina. Panna Michonneau - stara panna, wyrachowana i pozbawiona skrupu- łów. „Czy była dwuznaczną modystką, czy tylko kurtyzaną? (...) Bez- barwny jej wzrok przejmował dreszczem, zwiędła twarz kryła coś groźnego. Miała przenikliwy głos konika polnego krzyczącego w za- roślach z nadejściem zimy". Panna Michonneau, skuszona pieniędz- mi agenta policji, demaskuje galernika Vautrina. Pani Vauquer — z domu de Conflans, właścicielka pensjonatu. „Pani Vau- quer, licząca lat około pięćdziesięciu, podobna jest do wszystkich kobiet, które dużo przeszły. Ma szkliste oko, niewinną minę stręczy- cielki, zbrojącej się w surowość, aby wycisnąć wyższą cenę, ale goto- wej do wszystkiego, aby poprawić swój los". Pani Vauquer pragnie wydać się za Goriota, gdy on jednak odrzuca jej zaloty, urażona ko- bieta zaczyna lekceważyć swego lokatora i kpić z niego. Anastazja de Restaud - córka Goriota. Żona hrabiego, należy do wyższych sfer. Jej kochankiem (akceptowanym przez męża) jest pan de Trailles - romans z nim dużo kosztuje i Anastazja wpada w długi. Choć udaje damę, gdy chodzi o pieniądze, nie potrafi się opanować — w obecności Goriota kłóci się z Delfina. Pani de Restaud, podobnie jak jej siostra, nie ma żad- nych skrupułów i wykorzystuje ojca bezlitośnie. Delfina de Nucingen - córka Goriota. Żona bankiera; jej największą ambicją jest zdobycie pozycji w wyższych sferach. Umożliwia jej to Rastignac, kiedy zostaje jego kochanką. PROBLEMATYKA OBRAZ SPOŁECZEŃSTWA FRANCUSKIEGO W POWIEŚCI Balzac dostrzegał, że społeczeństwo francuskie w pierwszej połowie XIX wieku było bardzo silnie skontrastowane. Różnice majątkowe były tak ogrom- ne, że stanowiły rodzaj przepaści pomiędzy ludźmi różnych stanów. W powie- ści zostało to symbolicznie przedstawione jako kontrast pomiędzy nędznym 172 LITERATURA POWSZECHNA pensjonatem pani Vauquer a bogatymi salonami córek Goriota i ich przyjació- łek. Pensjonat pani Vauquer skupia ludzi z różnych klas społecznych — uboże- jącego przemysłowca Goriota, biednego studenta Rastignaka, wydziedziczoną szlachciankę Wiktorynę, czy wreszcie przestępcę Vautrina. Wszystkich tych bohaterów (poza Vautrinem) łączy jeden wspólny mianownik - bieda. Pensjonariusze domu pani Vauquer żyją albo ze skromnych rent, albo z zapomóg dosyłanych przez rodzinę. Stać ich jedynie na wynajęcie bar- dzo skromnego pokoiku i jedzenie. Francja XIX w. to kraj, w którym pierwszoplanową rolę odgrywa pie- niądz — po licznych przewrotach i wojnach napoleońskich wielu ludzi straciło majątki. Inni z kolei błyskawicznie dorobili się na wojnie i speku- lacjach. Jednocześnie o przynależności człowieka do określonej klasy prze- staje decydować urodzenie, a zaczyna sytuacja majątkowa. Obok „ary- stokracji rodowej" zaczyna pojawiać się „arystokracja finansowa" - do klasy najwyższej aspirują wzbogaceni plebejusze. Ważnym pojęciem w obrębie tego świata staje się „kariera", rozumiana jako dążenie do zdo- bycia władzy i pieniędzy. Takiej kariery pragnie bohater powieści Rasti- gnac. Młody człowiek doskonale zdaje sobie sprawę, że jego zdolności i charakter nie liczą się we współczesnym mu świecie. Znaczenie mają przede wszystkim pieniądze, do których trudno dojść uczciwą pracą oraz rozległe stosunki towarzyskie. Rastignac marzy o „życiu wytwornym", N U romans z córką Goriota, Delfina, ma mu umożliwić realizację tych planów. Przemiany społeczne zaobserwowane przez Balzaca są bardzo brutalne. W paryskim światku nie ma miejsca na litość, współczucie czy bezinteresowną pomoc. Chciwość i chęć zysku zmienia wszystkie relacje między ludźmi. TRAGEDIA TYTUŁOWEGO BOHATERA Goriot, tytułowy bohater powieści, jest reprezentantem grupy ludzi, którzy wzbogacili się dzięki rewolucji. „Jan Joachim Goriot był przed rewolucją pro- stym robotnikiem w handlu mąką, zdatnym, oszczędnym i dość przedsiębior- czym, aby kupić interes swego pana, którego los uczynił ofiarą pierwszych rozruchów w 1789". Jak podkreśla narrator, to roztropność była początkiem fortuny Goriota, który potrafił dobrze i bez ryzyka inwestować i szczęśliwie pomnażać swój majątek. Był przy tym człowiekiem dobrym i uczynnym. Nar- rator — dla równowagi — ciągle przypomina złe cechy bohatera: mierność i głu- potę (nudzi się w teatrze, obce są mu wszystkie duchowe przyjemności). Goriot jest całkowicie opanowany przez jedną namiętność — ślepą miłosc do dwóch córek: Delfiny i Anastazji. Narrator określa sposób wychowywania LITERATURA POWSZECHNA 173 dziewcząt jako „niedorzeczny" - Goriot mając sześćdziesiąt tysięcy do- chodu rocznie, sam wydawał tylko tysiąc dwieście, resztę przeznaczając na przyjemności córek. Panny wyrastały w oszałamiającym zbytku: miały guwernantki i damy do towarzystwa, jeździły konno, każda w posagu otrzy- mała połowę majątku ojca. „Goriot stawiał córki w rzędzie aniołów, oczy- wiście o całe niebo wyżej niż siebie: kochał w nich — biedny człowiek! — nawet zło, które mu czyniły". Delfina poślubiła bankiera de Nucingena, zaś Anastazja — niezwykle piękna kobieta — hrabiego de Restaud. Zięcio- wie i córki potraktowali Goriota z okropnym cynizmem — gdy wypłacił posagi, przestali się nim interesować, zaczęła drażnić ich „niegodna" pro- fesja starca, który dorobił się swego wielkiego majątku na handlu maka- ronem. Na skutek perswazji córek, wstydzących się ojca, Goriot zaprze- stał interesów i zamieszkał w pensjonacie pani Vauquer (żadna z córek |____ nie chciała go gościć u siebie; naiwny i zaślepiony Goriot tłumaczył to niechę- cią zięciów). Starzec, który żył wyłącznie miłością do swych córek, nie mógł ich nawet jawnie widywać — nie był przyjmowany w domach dzieci. Śledził je więc i z lubością obserwował te wielkie damy podczas przechadzek. Właścicielka pensjonatu, pani Vauquer, miała wielkie plany co do swego zamożnego lokatora - chciała wydać się za niego za mąż i tym samym wejść w posiadanie znacznego majątku. Goriot nie był jednak zainteresowany mał- żeństwem. Wdowa, zawiedziona w swych nadziejach, zaczęła więc dokuczać lokatorowi — to ona wymyśliła przydomek „ojciec" Goriot. Z biegiem czasu Goriot coraz bardziej ubożeje, córki przypominają sobie o ojcu tylko wtedy, gdy potrzebują wsparcia finansowego. Starzec wyzbywa się resztek majątku (w końcu nawet zastawia swoją skromną rentę i myśli o powrocie do pracy), by spełnić ich zachcianki. Rastignac, sąsiad Goriota z pensjonatu, jest świadkiem, jak starzec ugniata pozłacane naczynia w jedną masę, by sprzedać cenny metal i zdobyć fundusze dla niegodziwych córek. Delfina i Anastazja nie dbają o ojca. Nie zauważają jego problemów i po- trzeb. Z ogromnym okrucieństwem żerują na jego wielkim uczuciu. Goriot jest w stanie zrobić dla córek wszystko - poniża się do tego, że namawia Rastigna- ka, by został kochankiem Delfiny, mógłby wtedy bez przeszkód widywać cór- kę w apartamencie, który zamierza wynająć dla kochanków. Finał tej bezgranicznej i ślepej miłości jest tragiczny - Goriot umiera w nę- dzy i zapomnieniu. Córki nie mają czasu, by odwiedzić go w agonii. Na łożu śmierci starzec uświadamia sobie niewdzięczność ukochanych dzieci. Ostatni dramatyczny monolog Goriota na temat córek to przeplatające się wzajemnie oskarżenia i próby usprawiedliwienia dzieci. „Ja dałem im życie, one nie dadzą mi dziś ani godziny! (...) Nie rozumieją, co znaczy deptać po trupie ojca! Jest Bóg w niebiesiech, który mści się za nas, ojców, bez naszej woli". Wyznania 174 LITERATURA POWSZECHNA Goriota robią na Rastignaku wstrząsające wrażenie, młody człowiek próbuje sprowadzić którąś z córek. Tuż po śmierci ojca przybywa Anastazja: „Daruj mi, ojcze! Powiadałeś, że mój głos przywołałby cię za grobu; wróć więc, wróć na chwilę, pobłogosław skruszonej córce". Ten żal nie jest jednak szczery - Anastazja myśli przede wszystkim o sobie: właśnie straciła cały majątek — prze- pisała go na męża, który jej nienawidzi, nawet dzieci się od niej odsunęły. Pani de Restaud rozpacza nad śmiercią ojca, ale tak naprawdę płacze nad sobą — Goriot był jedyną osobą, która mogła jej pomóc. Córki Goriota nie pojawiają się nawet na pogrzebie — wysyłają tylko puste, ozdobione herbami karety. Krytyka utrzymuje, że Balzac, pisząc Ojca Goriot, korzystał z doświad- czeń, jakie zdobył, pracując w kancelarii notarialnej. Prowadząc praktykę, ze- tknął się niejednokrotnie z problemem chciwych, wyrodnych dzieci, bezlito- śnie wyzyskujących rodziców. Błąd Goriota tkwi w jego zaślepieniu. Starzec nie potrafi ułożyć sobie własnego życia, ożenić się ponownie. Dobro córek jest dla niego wartością nadrzędną. Rozpieszczone panny nie doceniaj ą jednak jego poświęcenia, nie okazują wdzięczności, wykorzystują miłość ojca, pogardzają nim, wyciągając jednocześnie ostatnie grosze. W momencie kiedy najbardziej ich potrzebuje - odwracają się od niego. Ciekawą interpretację postaci Goriota zaproponował Józef Heisenstein w Historii literatury francuskiej: „Można zaryzykować twierdzenie, że ojciec Goriot był zbyt romantyczny jak na swą epokę, jego nieograniczona miłość do córek doprowadziła go do pełnej ruiny. (...) Ojciec Goriot należy do ginącego gatunku tego mieszczaństwa, które zachowało idee miłości do rodziny, będą- cej ostoją społeczeństwa". Jak się okazuje w momencie śmierci, starzec uświa- damia sobie, jak bardzo zawiodła go jego naiwna wiara w rodzinę — współcze- snym mu światem rządzi bowiem pieniądz, a nie wartości duchowe. KARIERA EUGENIUSZA DE RASTIGNAC Drugi z ważnych bohaterów Ojca Goriot, Eugeniusz de Rastignac, przyby- wa do Paryża, aby zrobić karierę. Jest człowiekiem młodym, niezamożnym, ale ma jeden wielki atut, który może mu bardzo pomóc -jest potomkiem ary- stokratycznego rodu. Narrator tak charakteryzuje bohatera: „był jednym z owych młodych ludzi pracowitych z musu, którzy już w młodym wieku pojmują, że są nadzieją rodziny; którzy starają się zdobyć podwaliny świetnej przyszłości, układając celowo plan studiów i dostrajając je z góry do przyszłej ewolucji społeczeństwa, iżby pierwsi mogli wycisnąć z niej korzyści". Rastignac jest więc człowiekiem ambitnym „z musu" — gdyby jego rodzina była bogata, nie czułby tak wielkiej potrzeby zrobienia kariery, zaistnienia w towarzystwie. Stu- LITERATURA POWSZECHNA 175 dia, które podejmuje w Paryżu, dzięki ogromnemu wysiłkowi całej rodziny, mają mu zapewnić sukces. Wysoka pozycja osiągnięta poprzez pracowitość i osobiste przymioty to droga długa i niepewna, Rastignac chciałby zabłysnąć szybko, jest bardzo niecierpliwy. Paryż początku XIX w. to miasto błyskawicz- nych karier i niebotycznych fortun. Najłatwiejsza droga do zaszczytów wiedzie przez salon - Rastignac myśli o romansie z bogatą kobietą (wkrótce zostaje ko- chankiem-utrzymankiem Delfiny). Jego daleką krewną jest pani de Beauseant, należąca do najwyższych sfer społeczeństwa, przedstawicielka „arystokracji rodowej". Wicehrabina niezwykle łaskawie przyjmuje przystojnego krewnia- ka i wtajemnicza go w kulisy salonowych intryg. Pani de Beauseant jest osobą popularną i poważaną, w jej domu gromadzi się śmietanka towa- rzyska miasta, każdy wzbogacony parweniusz chciałby zostać zaproszo- ny na przyjęcie u niej. Marzy o tym także Delfina, żona bankiera. Pani de Beauseant z ogromnym cynizmem wskazuje Rastignakowi znakomitą możliwość łatwej kariery - romans z mężatką. Delfina zrobi wszystko dla osoby, która wprowadzi ją do salonu wicehrabiny. Młodzieniec jest upo- jony tą perspektywą — romans z Delfina nie niesie ze sobą żadnych nie- bezpieczeństw (brak zobowiązań), a może stać się początkiem jego osobi- stego sukcesu. W dalszych częściach Komedii ludzkiej obserwujemy rozwój kariery Rastignaka - dzięki mężowi swej kochanki udaje mu się zbić ogromny majątek. < z o < BĆ. Kolejną lekcję „paryskiego życia" daje Eugeniuszowi Vautrin, galernik i prze- stępca, mieszkający w pensjonacie pani Vauquer. Przede wszystkim stara się zniechęcić go do uczciwej pracy i mozolnego wspinania się po szczeblach ka- riery: „Praca, pojęta tak jak ty ją pojmujesz w tej chwili, daje na stare lata apartament u mamy Vauquer dla chwatów w typie Poireta. (...) Uczciwość nie zda się na nic". Vautrin namawia Eugeniusza na bogate małżeństwo — uważa to za naturalny sposób bogacenia się - jedni polują na posagi, inni na spadki. Podsuwa Rastignakowi pomysł poślubienia Wiktoryny Taillefer, którą wydzie- dziczył zamożny ojciec. Vautrin uważa, że gdyby zginął jej brat (galernik po- dejmuje się go zabić) ojciec „przygarnąłby córkę; chciałby mieć jakiegoś spad- kobiercę". Rastignac jest przerażony i oburzony tym pomysłem. Vautrin nie rozumie jego skrupułów, uważa je za śmieszne. Jego zdaniem należy bezwzględ- nie wykorzystywać każdą sposobność wzbogacenia się. Rastignac jest więc typem karierowicza, ale posiada pewne zahamowania, które nie pozwalają mu wkroczyć na drogę przestępstwa. Ważną wartością jest dla niego rodzina. Obserwując tragedię Goriota, zastanawia się nad swoim sto- sunkiem do matki i siostry - podobnie jak Delfina i Anastazja wyciągnął od krewnych znaczną sumę pieniędzy: postanawiają natychmiast zwrócić z pro- centem. Yautrin kpi z uczuć Eugeniusza: „Upuściłeś krwi siostrom. Wszyscy 176 LITERATURA POWSZECHNA bracia doją mniej albo więcej siostry. Twoje tysiąc pięćset franków, wyrwane Bóg wie jak, w stronach, gdzie rośnie więcej kasztanów niż talarów, rozleząsię jak garść maruderów". Im dłużej Rastignac mieszka w Paryżu, tym bardziej przesiąka sposobem myślenia charakterystycznym dla tego miasta, zaczyna funkcjonować według jego okrutnych zasad. Śmierć Goriota jest dla Eugeniusza pożegnaniem z na- dziejami i mrzonkami młodości, ze szlachetnymi ideałami i porywami. Rasti- gnac staje się „nowym człowiekiem" przygotowanym na bezwzględną walkę 0 swój sukces; w ostatniej scenie powieści rzuca miastu wyzwanie. TAJEMNICZA POSTAĆ VAUTRINA Vautrin, jeden z mieszkańców „pensjonatu domowego dla obojga płci 1 innych", jak reklamuje swój dom pani Vauquer, jest człowiekiem bardzo ta- jemniczym. Czytelnik dowiaduje się, że bohater „nosił czarną perukę, malował bokobrody i mienił się eks-kupcem". Vautrin jest dla pozostałych lokatorów uczynny i jowialny, doskonale naprawia zamki (narrator naprowadza tu czytel- nika na prawdziwą profesję bohatera), pożycza chętnie pieniądze, jest w zna- komitych stosunkach z właścicielką, którą nazywa „mamusią". Młoda i naiw- na panna Wiktoryna Taillefer rzuca mu ukradkowe spojrzenia - Vautrin także lubi dziewczynę, choć od kobiet raczej stroni (Tadeusz Boy-Żeleń- ski uważał, że niechęć względem kobiet, przy jednoczesnym zaintereso- waniu Vautrina Rastignakiem, świadczy o homoseksualnych skłonnościach tej postaci). Narrator konsekwentnie rozmieszcza na kartach powieści ślady dotyczące prawdziwego zawodu bohatera - Vautrin wychodzi codziennie po południu, a wraca w nocy, przyjmuje u siebie tajemniczych ludzi. Po- zornie łagodny i dobroduszny, potrafi wybuchnąć okrutnym gniewem. Narrator sugeruje, że „ten człowiek ma urazę do świata i że na dnie jego życia znajduje się starannie zagrzebana tajemnica". Vautrin wydaje się romantycz- nym bohaterem, zagadkowym i interesującym. Ważna rozmowa z Rastignakiem odsłania kolejne oblicze Vautrina - to człowiek wyrachowany, bezwzględny, który nie cofnie się przed niczym, by zrealizować swój cel. Kpi z uczciwości i sprawiedliwości, dopuszcza -jak to określa - „małe kompromisy z sumieniem", które w rzeczywistości są przekro- czeniem wszelkich zasad moralnych i etycznych. Swoim zwyczajem, bardzo dosadnie i obrazowo, wyjaśnia Rastignakowi, czym jest życie: „Nie jest ład- niejsze niż kuchnia: tak samo cuchnie i trzeba sobie powalać ręce, jeśli chce się pitrasić; umiej tylko dobrze się umyć: w tym cała moralność naszej epoki". Rastignac jest wstrząśnięty wywodami Vautrina, a zwłaszcza pomysłem, że „eks-kupiec" zabije brata Wiktoryny, by ona mogła odziedziczyć majątek LITERATURA POWSZECHNA 177 ojca. Vautrin kpi z Eugeniusza - uważa wszelkie skrupuły młodzieńca za dzie- cinadę, w końcu „tajemnicą wielkich fortun bez jawnego źródła jest zawsze jakaś zbrodnia, zapomniana, bo wykonano ją schludnie". Wkrótce wyjaśnia się tajemnica Vautrina — to zbiegły galernik, Jakub Col- lin, znany pod pseudonimem Ołży-Śmierć. Vautrin jest bankierem świata przestępczego — kompanii Stowarzyszenie Dziesięciu Tysięcy. Agent policji tak charakteryzuje Vautrina: „Przy pomocy swoich olbrzymich środków czło- wiek ten zdołał sobie stworzyć własną policję, rozległe stosunki, które osłania nieprzenikniona tajemnica". Vautrin ma również cechy „szlachetnego zbrod- niarza" - na galery trafił, gdyż przyjął na siebie winę innego człowieka. Policja najbardziej pragnie przejąć „bank" świata przestępczego, kapitały, które chro- ni Vautrin. Zdemaskowania Collina podejmuje się - za pieniądze - stara panna Michonneau. Michonneau zastanawia się, czy nie uprzedzić Vautrina i nie za- proponować mu układu finansowego. W końcu jednak zgadza się na propozy- cję policji. Zdemaskowawszy galernika, postanawia przeszukać jego pokój i przywłaszczyć sobie „bank" Stowarzyszenia Dziesięciu Tysięcy, ale udarem- nia to pani Vauquer. Vautrin od razu domyśla się, kto go wydał, co ciekawe, przebacza pannie Michonneau: „Przebaczam ci, jestem chrześcijaninem"; jednocześnie kpi z niej: „Gdybyś mnie była ostrzegła, dostałabyś sześć tysięcy. Ha! Nie wiedziałaś o tym, stara handlarko mięsa, inaczej dałabyś mi pierwszeństwo". Vautrin że- gna wszystkich lokatorów pensjonatu bardzo serdecznie, szczególnie Rasti- gnaka. Gniew mieszkańców obraca się przeciw pannie Michonneau, która zo- staje zmuszona do wyprowadzki. Vautrin, przeciwnik wszelkiego fałszu, wydaje się bardziej uczciwy niż niektórzy przedstawiciele zakłamanego świata arystokracji, gdzie wiele fortun jest zbudowanych na mniejszych lub większych przestępstwach. Postać Vautrina wzorowana jest na słynnym galerniku Vidocqu, który za- proponował swe usługi policji. Na czele dwudziestoosobowej brygady byłych kryminalistów z ogromną skutecznością zwalczał przestępców. Jego pamiętni- ki, opublikowane w 1828, zainteresowały Balzaca, który nawet poznał osobi- ście Vidocqa. Dzięki tej postaci wprowadził do powieści świat przestępczy, który bardzo go interesował. Postać Vautrina powraca w kolejnych tomach Komedii ludzkiej, jakkol- wiek nigdzie nie ma już tak pierwszoplanowego znaczenia jak w Ojcu Goriot. OJCIEC GORIOT JAKO POWIEŚĆ REALISTYCZNA Ojciec Goriot to jedno z arcydzieł realizmu. Powieść rozpoczyna się od drobiazgowego opisu pensjonatu pani Vauquer (wraz z dokładną lokalizacją 178 LITERATURA POWSZECHNA przy ulicy Neuve-Sainte-Genevieve) oraz jego mieszkańców. Trzecioosobo- wy, wszystkowiedzący narrator wiele uwagi poświęca dokładnemu opisowi wy- glądu lokatorów pensjonatu oraz wystrojowi wnętrz. Przedstawienia te mają na celu rzetelne oddanie charakteru epoki, naszkicowanie tła obyczajowego powieści. Widać od razu, że Balzac z wielką uwagą obserwował otoczenie, a spostrzeżenia przenosił na karty swych dzieł. Wiele scen z Ojca Goriot, np. kłótnia córek, zdemaskowanie Vautrina, to doskonałe obrazki oby- czajowe. Balzac poprzez dokładny opis i znakomite operowanie dialo- giem ujawnia prawdę o społeczeństwie, które przedstawia. Sam pisarz tak przedstawiał swoje przesłanie: „Społeczeństwo francuskie miało być historykiem, ja miałem być tylko sekretarzem. Spisując inwentarz cnót i występków, skupiając przejawy namiętności, malując charaktery, wy- bierając zdarzenia, tworząc typy przez skupienie rysów kilku pokrew- nych charakterów, miałem nadzieję, że zdołałem napisać historię zapo- mnianą przez tylu historyków, historię obyczajów".1 Powieść ma kompozycję zamkniętą — kończy się śmiercią tytułowe- go bohatera. Losy Rastignaka i Vautrina pozostająjednak otwarte - czy- telnik spotyka je w dalszych dziełach z cyklu Komedia ludzka. Wszechwiedzący narrator dysponuje pełną wiedzą o bohaterach — dawkuje jednak informacje czytelnikowi. Narrator staje się przy tym do- datkowym bohaterem, wypowiada sądy wartościujące. Ojciec Goriot to powieść obyczajowa z elementami socjologicznymi i psy- chologicznymi. Jest to wycinek wielkiego fresku Balzaca, jakim była Komedia ludzka. W całym cyklu pisarz zawarł syntezę swoich czasów. Jerzy Pand uwa- ża Balzaca nie tylko za odkrywcę prawd społecznych i moralnych, ale za wi- zjonera ujawniającego ponure mechanizmy systemu kapitalistycznego począt- ku XIX wieku (postać Vautrina, który w kolejnych tomach zaskakuje swoją energią i zbrodniczą siłą). ANTONI CZECHÓW Antoni Czechów (1860-1904), pisarz rosyjski. Autor opowiadań, wśród których wyróżnia się m.in.: Śmierć urzędnika (1883), Kameleon (1884), Ka- pral Priszybiejew (1885), Sala nr 6 (1892) oraz dramatów: Platonów (1881), Mewa (1896), Wujaszek Wania (1897), Trzy siostry (1901), Wiśniowy sad (1904). Honoriusz Balzak, Ojciec Goriot, Warszawa 1976, posłowie Jerzego Parvi. LITERATURA POWSZECHNA 179 ŚMIERĆ URZĘDNIKA TREŚĆ Iwan Dmitrycz Czerwiakow, egzekutor (bardzo niski rangą urzędnik car- ski), spędza wieczór w teatrze. Sztuka mu się bardzo podoba, lecz radość z miłego wieczoru psuje niespodziewany wypadek - Czerwiakow kicha na dy- rektora departamentu komunikacji, Bryzżałowa. Natychmiast przepra- sza ekscelencję, który bagatelizuje sprawę. Czerwiakow jednak nie może przestać myśleć o swojej gafie. W antrakcie ponawia przeprosiny, lecz dyrektor jest już rozgniewany jego natarczywością. W domu Czerwiakow zasięga rady żony — ta sugeruje mu, by spróbował przeprosić Bryzżałowa w jego biurze. Tak też się dzieje — niefortunny urzędnik w nowym mundurze galowym odwiedza eks- celencję. Zniecierpliwiony dyrektor odprawia go w ostrych słowach. Czerwiakow wraca do domu załamany i zrozpaczony, obawia się, że jego kariera się zakończyła - dostojnik jest przekonany, że egzeku- tor kpi z niego. Finał opowiadania zaskakuje czytelnika: „We wnętrznościach Czerwiako- wa coś się naderwało. Nic nie widząc, nic nie słysząc, wycofał się za drzwi, wyszedł i powlókł się ulicami. Machinalnie wrócił do domu, położył się w swym galowym mundurze na kanapie i... umarł".1 PROBLEMATYKA Czechów był mistrzem krótkiego opowiadania, będącego jednocześnie doskonale naszkicowaną scenką rodzajową. Szczególnie chętnie opisywał war- stwę urzędniczą - śmieszną z powodu swych przyzwyczajeń i ograniczeń. W XIX-wiecznej Rosji wielkim problemem była zbyt rozbudowana biurokra- cja. Od 1772 do upadku caratu urzędnikom państwowym przysługiwało czter- naście kategorii służbowych od rejestratora kolegialnego (najniższy stopień) do kanclerza (najwyższy). Kasta urzędnicza była silnie zhierarchizowana i uwi- kłana w sieć zależności. Większość urzędników nigdy nie osiągała wyższych stopni służbowych i tylko z daleka mogła podziwiać wysokich rangą funkcjo- nariuszy państwa. Dyrektorzy otaczani byli szacunkiem i czcią prawie boską. Niższi rangą pracownicy bali się ich i jednocześnie starali się im przypodobać w nadziei na awans. W carskich urzędach kwitło więc pochlebstwo, donosi- cielstwo, niejednokrotnie korupcja. Gniew wysokiego rangą dostojnika mógł ' Antoni Czechów, Opowiadania i opowieści. Wybór, Wrocław 1989, wszystkie cytaty wg tego wydania. 180 LITERATURA POWSZECHNA LITERATURA POWSZECHNA 181 praktycznie zadecydować o „życiu i śmierci" drobnych urzędników. Dlatego zajście w teatrze było dla Czerwiakowa tak niebezpieczne. Obrażony zwierzch- nik mógł spowodować usunięcie go z pracy, stąd bezskuteczne próby egzeku- tora, by udobruchać Bryzżałowa. Wszelkie wysiłki Czerwiakowa idą jednak na marne - dyrektor jest coraz bardziej rozgniewany i przy kolejnej próbie przeprosin wyrzuca urzędnika za drzwi. Czytelnik dostrzega absurdalność tej sytuacji - kichnięcie w teatrze było sprawą niefortunną, ale nie tragedią. Przeproszony zaraz po fakcie Bryzżałow zbagatelizował gafę i szybko o wszystkim zapomniał. Pechowe zdarzenie dręczyło jednak Czerwiakowa, który panicznie oba- wiał się niełaski dostojnika. Przepraszając go ponownie, chciał się upewnić, że dyrektor naprawdę nie ma do niego żalu. To nieustanne przypominanie o przy- krym wydarzeniu wprawia Bryzżałowa w gniew wobec natarczywego urzędni- ka. Gdy Czerwiakow nachodzi go w biurze, doprowadzony do pasji dostojnik wyrzuca pechowego urzędnika za drzwi. Urzędnik, zrozpaczony i całkowicie załamany, umiera na atak apopleksji. Historia Czerwiakowa jest tragiczna - drobne wydarzenie doprowadza bohatera do śmierci. Czechów pokazuje, że carscy urzędnicy żyją tylko we- wnętrznymi sprawami swej kasty, drobne wydarzenia urastają w ich oczach do rangi ogromnych katastrof. Sprawa łaski i niełaski jest najważniejsza i domi- nuje w ich życiu. Tacy jak Czerwiakow są spętani nieustannym strachem i nie- pewnością. Bohater boi się wszystkiego, zdaje sobie sprawę, że najmniejsze uchybienie czci wyższego urzędnika może spowodować dla niego przykre kon- sekwencje. Śmierć Czerwiakowa ukazana jest w groteskowy sposób - bohater umiera z rozpaczy, której bezpośrednią przyczyną jest kichnięcie na dyrektora. Wi- dać tu wyraźnie, jak bardzo Czerwiakow skrępowany był urzędniczymi for- mami i konwencjami. Błaha sprawa wywołała zupełnie niespodziewane skutki - z zadowolonego z życia człowieka Czerwiakow zmienił się w zrozpaczo- nego i przegranego życiowo bankruta. Przykład bohatera Śmierci urzędnika dowodzi, jak krucha była urzędnicza egzystencja. O statusie pracownika nie decydowały zdolności ani kompetencje, lecz miejsce, które zajmował w hie- rarchii. Wynaturzona biurokracja nie była jednak tylko problemem carskiej Rosji - jej przejmujący obraz dał w Procesie Franz Kafka, dowodząc, że państwo kie- rowane przez urzędników może całkowcie upodlić i zniewolić człowieka. CZŁOWIEK W FUTERALE TREŚĆ Nauczyciel greki Bielikow określany był jako „człowiek w futerale" - pió- ro i parasol nosił w pokrowcu, jak mówi narrator, sam także wydawał się po- kryty błoną. Bielikow ciągle się czegoś obawiał. Starannie przestrzegał szkolnych re- gulaminów, stosował się do wszelkich zakazów, ale wciąż się lękał, że nie jest wystarczająco gorliwy. Bał się, że ktoś może na niego donieść, skryty- kować go wobec przełożonych. Starał się żyć tak, by nikt nie miał po- wodów plotkować na jego temat: „W domu ta sama historia: szlafrok, szlafmyca, okiennice, zasuwki, szereg najrozmaitszych zakazów i ogra- niczeń - i ach, oby to się źle nie skończyło! Potrawy postne szkodzą, ale z mięsem nie można, bo gotowi gadać, że Bielikow nie zachowuje postów, więc Bielikow jadł sandacza na maśle: nie była to wprawdzie potrawa postna, ale też nie sposób powiedzieć, że mięsna". W miasteczku pojawia się nowy nauczyciel geografii Kowalenko z siostrą Warieńką. Wszystkie żony profesorów dochodzą do wniosku, że trzeba zeswatać Bielikowa z panną. Przez pewien czas nauczyciel greki jest przekonany do tego pomysłu, ale zniechęca się do małżeń- i______ stwa, widząc Warieńkę i jej brata na rowerze. Bielikow jest przekonany, że władzom szkolnym nie spodobałyby się podobne „wybryki". Nauczyciel greki przestrzega przed takim niestosownym zachowaniem brata Warieńki. Kowa- lenko jest rozgniewany uwagami Bielikowa, nazywa go donosicielem i wyrzu- ca z domu. Upokorzony nauczyciel greki upada na zdrowiu i w ciągu miesiąca umiera. Miasteczko oddycha z ulgą, gdyż pozbyło się strażnika regulaminu - wszyscy bali się bowiem Bielikowa, podejrzewając go o donosicielstwo. Po krótkim czasie zachłyśnięcia się „wolnością" wszystko wraca do dawnego stanu — miesz- kańcy dalej boją się regulaminu, krępuje ich sieć zakazów. PROBLEMATYKA Bohater Człowieka w futerale, Bielikow, to kolejna postać z galerii urzęd- ników Czechowa. Choć nie jest członkiem aparatu biurokratycznego, Bieli- kow pełni jednak funkcję państwową jako nauczyciel gimnazjalny. Bohater nieustannie czegoś się lęka i choć żyje według litery regulaminów oraz szkolnych okólników, ciągle obawia się, żeby coś „źle się nie skończyło". Stara się być jak najgorliwszym wykonawcą wszelkich zaleceń władzy, ale nawet to go nie uspokaja. Nieustannie sam się cenzuruje, w każdej najniewin- 182 LITERATURA POWSZECHNA niejszej rozrywce (jazda na rowerze) podejrzewa uchybienie regulaminowe. Całe miasto jest sterroryzowane przez sposób myślenia nauczyciela. Każdy zgadza się na jego absurdalne nakazy, starając się „nie wychylać". Bielikow to człowiek pozbawiony indywidualności. Jest zastraszony i cał- kowicie zdominowany przez regulamin. Swoje lęki przekazuje innym miesz- kańcom miasta, którzy zaczynają żyć w podobny sposób. Bielikow ma mental- ność wystraszonego urzędnika, ciągle przybiera maski, stara się nie pokazywać własnej twarzy. Chroni go tytułowy „futerał": „Twarz miał również w pokrow- cu, zawsze ją bowiem osłaniał podniesionym kołnierzem. Nosił ciemne okula- ry, ciepłą koszulę, uszy zatykał watą, a kiedy brał dorożkę, kazał podnosić budę. Słowem, dostrzegało się w tym człowieku jakieś stałe a nieprzeparte dążenie, by otoczyć się niejako błoną, stworzyć dla siebie, że tak powiem fute- rał, który by go odosobnił i uchronił od wpływów zewnętrznych. Rzeczywi- stość drażniła go, przestraszała, utrzymywała w ciągłym niepokoju". Problem „futerałowości" obecny jest w całej twórczości Czechowa. Lu- dzie tacy jak Bielikow uciekają od życia zewnętrznego, chowają się w stwo- rzonym przez siebie „futerale". „Futerałowość" to rozmaitego rodzaju zniewo- lenie — utrata indywidualności, chowanie się za regulaminy, przystosowanie do okoliczności, rezygnacja z marzeń, ograniczenie swych aspiracji, także bierna zgoda na zastaną rzeczywistość. Bielikow to niebezpieczny konformista, zarażający swoim podejściem do życia wszystkich mieszkańców miasta. Jedynym człowiekiem, który ma odwa- gę przeciwstawić się nauczycielowi greki, jest Kowalenko, brat Warieńki. Nie może on zrozumieć, dlaczego wszyscy pozostająpod tak silnym wpływem Bie- likowa: „Nie rozumiem, jak wy możecie strawić tego donosiciela, ten pysk obmierzły! Ej, moi panowie, jak wy tu żyjecie, w tej atmosferze dławiącej i ohydnej! Alboście to wychowawcy i nauczyciele? Bezduszne urzędniczyny! Z przybytku wiedzy stworzyliście urząd policyjny, gdzie czuć stęchliznąjak w budce stójkowego". Bielikow usiłuje powściągnąć także niezależnego w myśleniu i zachowa- niu Kowalenkę. Krytykuje jego nieprzystojne zachowanie - nauczyciel geo- grafii jeździ na rowerze z siostrą. Choć nic o tym nie ma w szkolnych okólni- kach, Bielikow jest przekonany, że takie zachowanie jest niedozwolone. Rozgniewany tymi naukami, Kowalenko wyrzuca Belikowa z domu. Na- uczyciel greki czuje się upokorzony i potraktowany bardzo niesprawiedliwie - zaczyna chorować i wkrótce umiera: „A kiedy leżał w trumnie miał wyraz twa- rzy łagodny i miły, rzekłbyś, wesoły, jak gdyby rad był, że zamknięto go na- reszcie w futerale, z którego nigdy już nie wyjdzie. O tak, osiągnął cel swoich marzeń!" Śmierć Bielikowa ani na jotę nie poprawia sytuacji miasteczka. Nar- rator zauważa, że koniec jednego „człowieka w futerale" nic nie zmienia. Kaz- LITERATURA POWSZECHNA 183 dy człowiek kryje się pod jakąś maską, przybiera jakieś pozy. „Człowiek w futerale" to symbol - taka postawa zalęknionego służalczego urzędniczyny nigdy nie przemija, jest ponadczasowa. GUSTAW FIAUBERT Gustaw Flaubert (1821-80), pisarz francuski. Do jego najwybitniejszych powieści należą: Pani Bovary (1857), Salambo (1862), Szkoła uczuć (1869), Bouvard i Pecuchet (1881) oraz tom nowel Trzy opowieści (1877) i Słownik komunałów (1911). o co PANIBOYARY TREŚĆ CZĘŚĆ PIERWSZA 1. W szkole pojawia się nowy, Karol Bovary: „Był to chłopiec ze wsi, lat około piętnastu, wyższy od każdego z nas. Miał włosy obcięte równo nad czołem, jak wiejski ministrant, minę roztropną i bardzo zakłopotaną. Choć barczysty nie był, jego zielona sukienna kurtka z czarnymi guzikami wpi- jała mu się mocno w ramiona, a spod mankietów wyzierały, nienawykłe do odzieży, czerwone przeguby. Z żółtawych, wysoko na szelkach pod- ciągniętych spodni wysuwały się nogi w niebieskich pończochach. Gru- be, źle oczyszczone buty podbite były gwoździami".' ---- Rodzicami Karola byli: eks-chirurg wojskowy (dymisjonowany za naduży- cia) i zamożna córka czapnika. Starszy pan Bovary szybko roztrwonił posag żony i zmuszony był osiąść na wsi, w maleńkim majątku. Karol przez kilka lat uczył się dla oszczędności w domu - ojciec lekceważył naukę, chciał wychować syna na pewnego siebie mężczyznę, kazał mu sypiać na ziemi, pić rum i wyśmiewać się z kościoła. Karol nie miał jednak duszy buntownika. Dzięki samozaparciu matki chłopak skończył szkołę, a później studia medyczne. Także dzięki matce otrzymał dobrą praktykę w Tostes. Pani Bovary wyszukała mu także odpowied- nią małżonkę - zamożną wdowę po komorniku z Dieppe, panią Heloizę Dubuc. 2. Pewnej nocy Karol otrzymuje niespodziewane wezwanie -jeden z najbo- gatszych rolników w okolicy, pan Rouault, złamał nogę. Złamanie nie jest skom- 1 Gustaw Flaubert, Pani Bovary, Warszawa 1984, wszystkie cytaty wg tego wydania. 184 LITERATURA POWSZECHNA plikowane i Bovary szybko składa nogę. Jego zainteresowanie budzi córka Rouaulta, Emma. Jest bardzo piękna i wytworna. Wykształciła się na pensji klasztornej w Rouen i właśnie powróciła do ojca. Do żony Karola szybko do- ciera wiadomość, że nowy pacjent ma młodą córkę. Zabrania więc mężowi częstych wizyt u Rouault. W tym samym czasie okazuje się, że Heloiza Bovary jest bankrutką. Wzbudza to niezadowolenie rodziców Karola, zwłaszcza ojca. Znieważona przez niego Heloiza zaczyna chorować z nerwów i wkrótce umie- ra. Karol niespodziewanie zostaje wdowcem. 3. Bovary postanawia oświadczyć się Emmie. Stary Rouault sprzyja temu zamiarowi. Już od dawna pragnie pozbyć się córki, jego majątek podupada, a Karol najwyraźniej nie liczy na posag. Namawia więc córkę na to małżeń- stwo, Emma zgadza się. 4. Ślub Karola i Emmy jest bardzo wystawny. Matka pana młodego obraża się, gdyż nie zasięgnięto jej rady w sprawie sukni ślubnej synowej. Karol jest bardzo szczęśliwy i zakochany w Emmie. Żona przyjmuje wybuchy jego uczuć dość obojętnie. „Miodowe dni" nie trwają długo - Bovary musi wracać do pacjentów. Oboje przenoszą się do Tostes. 5. Małżeństwo rozczarowuje Emmę. Choć mąż spełnia wszystkie jej kaprysy, ona czuje się samotna i nieszczęśliwa. Karol drażni ją, zwłaszcza jego złe ma- niery i gminne zachowanie. Oczekiwane przed ślubem szczęście nie nadcho- dzi, Emma dochodzi do wniosku, że pomyliła się, wychodząc za mąż. 6. W klasztorze Emma czytywała mnóstwo książek, które przynosiła stara panna reperująca ubrania uczennic. Były to romanse w rodzaju Pawia i Wirgi- nii. Emma zaczęła marzyć o miłości takiej, jaką opisywały te książki — śniła o książętach i hrabiach, idealnych uczuciach. Po powrocie do domu ojca bawi- ła się rozkazywaniem służbie, ale szybko jej to zbrzydło i zaczęła tęsknić za klasztorem. W takim stanie ducha poznał ją Karol. Emma miała nadzieję, że małżeństwo zmieni coś w jej życiu. 7. Emma jest bardzo dobrą gospodynią: utalentowaną i wymagającą. Oprócz tego rysuje i gra na fortepianie. Bovary jest dumny z takiej żony. LITERATURA POWSZECHNA 185 Dni płyną powoli, Emma jest coraz nieszczęśliwsza. Jej jedyną towarzysz- ką jest charciczka Dżali, z którą chodzi na długie spacery. Coraz bardziej roz- czarowuje się małżeństwem - Karol ją nudzi i denerwuje. W październiku ma miejsce niepodziewana przyjemność — oboje zostają zaproszeni na bal do markiza d'Andervilliers do Vaubeyssard. Emma nie może uwierzyć w swoje szczęście. 8. Dwa dni na dworze markiza upajają Emmę. Chłonie wszystkie rozmowy, podziwia urządzenie domu. Tylko Karol nieodmiennie ją drażni, cały czas oba- wia się, że mąż popełni jakąś gafę. Podczas balu Emma tańczy z wicehrabią, mężczyzna ten wydaje jej się przeniesiony ze stron powieści, które tak lubiła czytać w klasztorze. W nocy Emma stara się nie spać, by nie stracić ani jednej chwili z pobytu u markiza. Rano oboje wyjeżdżają. Podczas krótkiego postoju Karol znajduje papierośnicę - Emma wyobraża sobie, że przedmiot ten należy do wicehrabiego. W domu chowa papierośnicę do swej komody. Ciągle wspo- mina bal i żałuje, że nie może być w Vaubeyssard. 9. Emma wciąż myśli o balu i wicehrabim. Kupuje plan Paryża i uczy się nazw ulic -jest pewna, że wicehrabia jest w tym mieście. Stolica wydaje jej się miastem wielkich możliwości, gdzie i ona mogłaby zabłysnąć. Abonuje kilka pism i śledzi w nich wszystkie paryskie wydarzenia i plotki. Emma staje się też bardzo kapryśna — dysponuje potrawy, których potem nie je. Jest zła, smutna i niezadowolona. Karol jest przerażony jej stanem. Lekarze zalecają zmianę klimatu. Bovary postanawia wystarać się o nową praktykę w Yonville. Gdy wyjeżdżają, Emma jest w ciąży. CZĘŚĆ DRUGA 1. W Yonville najważniejszą osobą jest aptekarz Homais. Homais boi się no- wego lekarza, dlatego ze wszystkich sił próbuje mu schlebiać. Aptekarz miał kiedyś sprawę sądową o nielegalne udzielanie porad lekarskich, a ponieważ robi to nadal, nie chce mieć w Bovarym wroga. Podczas podróży ucieka char- ciczka Emmy. 2. W oberży, gdzie się zatrzymują po podróży, Emma poznaje młodego Le- ona Dupuis, praktykanta notarialnego. Oboje mają podobne zainteresowania (muzyka i książki) i od razu przypadają sobie do gustu. 186 LITERATURA POWSZECHNA 3. Emma zaczyna gospodarować w nowym domu. Poprzedni lekarz, Polak, uciekł bez słowa pożegnania. Niezwykle przyjacielski i użyteczny okazuje się aptekarz Homais. Pani Bovary rodzi córkę, Bertę, którą po porodzie oddaje do mamki na wieś. W jednej z wizyt u dziecka towarzyszy jej Leon, którego szokuje kontrast pomiędzy nędzną chatą i wulgarną mamką a piękną i elegancką Emmą. 4. W niedzielne wieczory śmietanka towarzyska Yonville zbiera się u apteka- rza. Gra się w karty i domino, a Leon i Emma rozmawiają o muzyce i literatu- rze. Ich wzajemna sympatia zwraca uwagę, a gdy Emma daje Leonowi własno- ręcznie wykonaną kapę, sąsiedzi zaczynająpodejrzewać, że jest jego kochanką. Leon tymczasem ciągle dręczy się, w jaki sposób wyznać Emmie miłość, a ona nie jest pewna, czy go kocha. 5. Podczas wspólnego spaceru Emma porównuje Leona z mężem. Karol wy- daje się jej prostacki, ma gminne maniery (nosi w kieszeni nóż jak chłopi). Leon to wcielenie doskonałości. U Emmy pojawia się stary lichwiarz Lheureux, który proponuje jej po- życzkę. Emma odmawia — nie potrzebuje pieniędzy. Uczucie pani Bovary i Leona przeżywa wzloty i upadki. Emma raz jest łaskawa, raz nieustępliwa. Leon zyskuje i traci nieustannie nadzieję. Pani Bo- vary coraz bardziej nienawidzi męża. 6. Emma próbuje znaleźć pocieszenie u księdza, który nie ma czasu jej wy- słuchać. W domu wszystko ją denerwuje, nie może znieść nawet swej córecz- ki. Odpycha Bertę i dziecko uderza się w głowę. Zaniepokojonemu Karolowi Emma kłamie, że mała uderzyła się przy zabawie. Leon zniechęcony beznadziejną miłością postanawia przenieść się do Pa- ryża. Nie może jednak wyjechać bez pożegnania z panią Bovary -jest to bar- dzo dramatyczna chwila i młody człowiek wciąż się waha, czy nie zostać. W końcu odjeżdża, przynaglany przez aptekarza i notariusza. 7. Emma rozpacza po jego wyjeździe, cierpi na melancholię. Czuje się rów- nie nieszczęśliwa, jak kiedyś w Tostes. Pomagając mężowi przy prostym za- biegu, poznaje Rudolfa Boulanger z Huchette, zamożnego dziedzica. Rudolf jest oczarowany Emmą, postanawiają zdobyć. LITERATURA POWSZECHNA 187 8. Okazją do zbliżenia się do pani Bovary staje się dla Rudolfa Zjazd Rolny. Emma i on spędzają razem wiele czasu na Zjeździe, panią Bovary nudzą długie przemowy i natrętne towarzystwo znajomych. Rudolf zabiera ją do pustej sali posiedzeń merosrwa, skąd można wygodnie obserwować rynek. Pani Bovary dochodzi do wniosku, że Rudolf przypomina jej wicehrabiego. Pan Boulanger bierze ją za rękę - Emma jest bardzo wzruszona. 9. Przez kolejnych sześć tygodni Rudolf nie zjawia się u Emmy, chce wypró- bować jej uczucia. Gdy wreszcie przychodzi, pani Bovary blednie, co dlań jest dowodem, że dopiął swego. Podczas konnej wycieczki Emma mu się oddaje. Od tej chwili ciągle wymyka się do kochanka. 10. Pewnego ranka, podczas jednej ze swych eskapad, Emma spotyka sąsiada pana Binet, który poluje. Postanawia być ostrożniejsza, Rudolf także boi się kompromitacji. Jest już znużony kłopotliwą kochanką, pani Bovary dostrzega jego chłód. Im bardziej Emma jest czuła, tym bardziej obojętny staje się Ru- dolf. 11. Aptekarz namawia Karola, by zoperował krzywą stopę posługaczowi z oberży, Hipolitowi. Operacja polegająca na przecięciu ścięgna jest prosta. Dumny Homais pisze o tym wydarzeniu notkę do gazety. Niestety, sprawy przy- bierają zły obrót. Noga puchnie i w końcu konieczna jest amputacja. Karol rozpacza, jest załamany, Emma coraz bardziej nim pogardza. 12. Pani Bovary staje się coraz bardziej zaborcza wobec Rudolfa. Namawia go na wspólny wyjazd. Rudolf, widząc, jak daleko zaszły sprawy, decyduje się na ucieczkę. Pisze do niej pożegnalny list, a potem wyjeżdża. 13. Wstrząśnięta zdradą kochanka, Emma zapada na poważną chorobę. W go- rączce majaczy o liście. Po 43 dniach stan chorej poprawia się. Razem z Karo- lem idą na spacer do ogrodu. Emma jednak ciągle cierpi na rozmaite przypa- dłości. Karol ma kłopoty finansowe. 188 LITERATURA POWSZECHNA Lichwiarz Lheureux przedstawia Karolowi rachunki za płaszcz i kufry pod- różne, które zamówiła jego żona. Bovary pożycza od niego dodatkowo tysiąc franków. Podczas choroby Emma bardzo się zmieniła: stała się religijna, dobra i wyrozumiała, zaczęła opiekować się dzieckiem. Na wiosnę pani Bovary prze- staje tak często chodzić do kościoła, ogranicza też swoją dobroczynność, co bardzo aprobuje Homais. Pan Binet namawia Karola, by zabrał żonę do Rouen do teatru. Pani Bovary zapala się do tej myśli. 15. Spektakl Łucja z Lamermoor zachwyca Emmę. Podczas przerwy w ich loży zjawia się Leon — okazuje się, że już dawno jest w Rouen. Leon i Karol nama- wiają Emmę, by została na kilka dni w mieście. Pani Bovary zgadza się. CZĘŚĆ TRZECIA 1. W dzień swego wyjazdu Emma umawia się z Leonem w katedrze. Wynaj- mują karetę i przez cały dzień jeżdżą ulicami miasta. W karecie pani Bovary oddaje się Leonowi. 2. Emma spóźnia się na dyliżans. Aby nie zostać zdemaskowaną, wynajmuje fiakra i dogania dyliżans na rogatkach Yonville. W domu aptekarza wybucha awantura — pomocnik pana Homais młody Justyn wszedł do laboratorium, gdzie przechowywany jest arszenik. Homais informuje Emmę o śmierci jej teścia - Karol bał się przekazać żonie złą wiadomość osobiście. Podczas żałoby do domu przychodzi Lheureux. Pani Bovary prolonguje stare weksle i od razu zaciąga nowy dług. Po ojcu należy im się spadek, Emma namawia Karola, by poradził się notariusza, podsuwa kandydaturę Leona. Karol wysyłają do Ro- uen. 3. Trzy dni z Leonem mijają Emmie jak sen. Pani Bovary załatwia wszystkie sprawy urzędowe i uzgadnia z kochankiem, że listy do niej ma kierować do mamki małej Berty. 4. Leon czuje wyższość wobec kolegów z biura — ma kochankę, mężatkę, czuje się lepszy. Pani Bovary wymyśla nowy podstęp: pragnie uczyć się muzy- ki. Karol zgadza się i odtąd co czwartek Emma jest w Rouen. LITERATURA POWSZECHNA 189 5. Pani Bovary upaja się miłością. Co czwartek spotyka się z Leonem w tym samym hotelowym pokoju. Ciągle jednak boi się, że sprawa się wyda. Karol przypadkiem spotyka- nauczycielkę muzyki, która Emmy wcale nie zna. Pani Bovary zaczyna brakować pieniędzy. Lheureux namawiają na sprzedaż nieru- chomości w Barneville. Pieniądze szybko się rozchodzą, a Emma zadłuża się na cztery tysiące franków. W Rouen pani Bovary cudem unika zdemaskowania - gdy nie wraca do domu na noc, mąż jedzie jej szukać. Spotykają się pod domem panny Lempereur, nauczycielki muzyki — Emma wraca od Leona. 6. Leon zaprasza pana Homais do Rouen. Ten chętnie przyjmuje zaproszenie. Jedzie razem z Emmą, we czwartek. Przez cały dzień aptekarz tak absorbuje Leona, że kochankowie nie mogą się spotkać. Oburzona pani Bovary, nie mo- gąc się na niego doczekać w hotelu, wyjeżdża. Ich miłość przeżywa kryzys - znają się już za dobrze, ich związek nie ma dla Emmy takiej atrakcyjności, jak na początku. W Yonville czeka na nią weksel, który musi spłacić. Pan Lheu- reux po drugich prośbach Emmy prolonguje go. Pani Bovary podpisuje kilka weksli na bardzo wysokie sumy. Emma stara się zdobywać pieniądze ze wszyst- kich możliwych źródeł: handluje, zastawia łyżki. W domu Bovarych dzieje się źle. Matka Leona otrzymuje anonim. Nadawca informuje ją o romansie syna z mężatką. Ostatnia wizyta Emmy w Rouen wypada pod koniec karnawału. Pani Bo- vary bierze udział w zabawie na ulicy. W Yonville czeka na nią wyrok sądowy w sprawie zajęcia majątku za długi. Emma jest winna Lheureux osiem tysięcy franków. 7. Zaczyna się sekwestracja majątku. Emma szuka pomocy u znajomych ban- kierów, prosi o pożyczkę Leona. Wszyscy jej odmawiają. Pani Bovary robi nawet awanse Binetowi, ale i on nie chce jej pomóc. Dowiedziawszy się o powrocie Rudolfa, decyduje się iść do niego. 8. Rudolf także nie chce dać jej pieniędzy. Emma jest w rozpaczy, mówi bez ładu i składu, sprawia wrażenie szalonej. Po powrocie do miasteczka idzie do apteki Homais. Od służącego Justyna bierze klucz od laboratorium i zażywa tam arszenik. Pisze pożegnalny list do męża. W nocy zaczynają się wymioty. Pani Bovary umiera w strasznych męczarniach. 190 LITERATURA POWSZECHNA 9. Na życzenie Karola Emma zostaje pochowana w ślubnej sukni i welonie. Karol prosi, by odcięto trochę włosów zmarłej. Przybyły na pogrzeb ojciec Rouault mdleje, widząc drzwi okryte kirem. 10. Po pogrzebie w domu Karola zbiera się cała rodzina: Bovary, jego matka i ojciec Emmy. Wspominają zmarłą, potem załamany Rouault odjeżdża. Karol prosi matkę, by przeprowadziła się do niego. 11. Berta szybko zapomina o matce, co boleśnie rani Karola. Wraca sprawa niezapłaconego długu. Leon żeni się, o czym zawiadamia Karola jego matka. W tym czasie Karol odkrywa listy Leona, a potem Rudolfa. Uświadamia sobie, że żona go zdradzała. Rodzinie aptekarza powodzi się tymczasem coraz lepiej. Pan Homais marzy o Legii Honorowej. Karol zaniedbuje się, nie zwraca uwagi na Bertę. Pewnego dnia córka znajduje go nieżywego. Po licytacji majątku zostaje 12 franków. Berta wyjeżdża do babki, która w ciągu roku umiera. Oj- ciec Emmy nie może przyjąć małej, gdyż jest sparaliżowany. Berta trafia do ubogiej ciotki, która posyła ją do pracy do przędzalni bawełny. W Yonville najważniejszą osobą staje się Homais. GENEZA Pani Bovary ukazywała się w odcinkach w czasopiśmie „Revue de Paris" w 1856, a w wydaniu książkowym opublikowana została w 1857. Jak uważał Tadeusz Boy-Żeleński powieść była integralnie związana z prze- życiami pisarza. O swojej bohaterce Fłaubert powiedział nawet: „Pani Bovary to ja" („Madame Bovary c'est moi"). Wydrukowanie powieści skończyło się wytoczeniem Flaubertowi procesu o niemoralność. Krytyka zarzuciła pi- sarzowi propagowanie cudzołóstwa. Głównym inicjatorem procesu o ob- sceniczność był Ernest Pinard, który później wytoczył sprawę przeciwko Kwiatom zla Baudelaire'a. Prawdziwą przyjemność sprawiło Flauberto- wi odkrycie, że Pinard był (anonimowo) autorem pornograficznych wier- szy. Sprawa sądowa zakończyła się uniewinnieniem pisarza i przysporzy- ła mu wielkiej popularności. Praca nad powieścią była dla Flauberta bardzo męcząca. W liście do- nosił przyjaciołom: „Pisząc tę książkę, jestem jak człowiek, który gra na pianinie, mając przywiązane do palców ołowiane kulki". LITERATURA POWSZECHNA 191 •w Gdy książka odniosła sukces, pisarz zaczął odczuwać ciężar sławy. Kry- tyka uważała go przy tym za autora jednego dzieła. Fłaubert zwierzał się przyjaciołom, że gdyby mógł, wykupiłby wszystkie egzemplarze Pani Bo- vary i spalił. KOMPOZYCJA Podstawowym zabiegiem Flauberta zarówno w Pani Bovary, jak i w in- nych powieściach jest zobiektywizowana narracja. Pisarz nie komentował opi- sywanych wydarzeń, a jedynie je relacjonował. Narrator nie wykazuje więc osobistego zaangażowania, co sprawia, że zdarzenia powieściowe odbie- rane są przez czytelnika chłodno, obiektywnie. Klęska Emmy ukazana w ten sposób, poprzez chłodną analizę psychiki bohaterki, wydaje się nie- unikniona. Ten obiektywizm dotyczy także opisu pozostałych bohaterów — nieudacznika Karola Bovary, karierowicza Homais i całego środowiska prowincjonalnego mieszczaństwa. Powieść Flauberta jest arcydziełem re- alizmu, choć on sam twierdził, że realizmu nienawidzi: „Napisałem Panią Bovary właśnie dlatego, że nienawidzę realizmu" (Julian Barnes w Papu- dze Flauberta dowcipnie skomentował to zdanie: „Galileusz publicznie zaprzeczył, jakoby Ziemia obracała się wokół Słońca"). Znakomicie od- dane zostały w powieści opisy prowincjonalnego światka, codziennych uciech i trosk mieszczaństwa. Fłaubert przywiązywał ogromną wagę do stylu swych powieści. Żmudnie pracował nad najlepszym brzmieniem zdań, chciał uchronić swoje utwory od pospolitości mowy potocznej. BOHATEROWIE Emma Bovary - żona lekarza, Karola Bovary. Emma jest wychowanką szkoły klasztornej, gdzie była gorliwą czytelniczką romansów. Opo- wieści z książek ukształtowały jej osobowość — marzyła o idealnej miłości. Małżeństwo ją rozczarowuje, mąż wydaje się jej ograniczo- ny i głupi. Emma staje się melancholijna i drażliwa, nawet córce Ber- cie nie potrafi okazać uczuć. Nawiązuje romans najpierw z Rudolfem Boulangerem, a potem z Leonem Dupuisem. Ten drugi związek kosz- tuje ją wiele pieniędzy i Emma wpada w długi. Zagrożona licytacją popełnia samobójstwo. Karol Bovary - mąż Emmy, prowincjonalny lekarz. Jego pierwszą żoną była Heloiza, wdowa, z którą ożenił się dla pieniędzy, namówiony przez rodziców. Po jej śmierci poślubił Emmę. Drugą żonę kocha nad z O ca 192 LITERATURA POWSZECHNA życie i nieustannie podziwia. Emma jednak szybko się nim nudzi i zaczyna go zdradzać. Bovary dowiaduje się o wszystkim po śmierci żony. Załama- ny, umiera z rozpaczy wkrótce po niej. Hotnais - aptekarz z Yonville. Homais uważa się za wolnomyśliciela i czło- wieka zorientowanego w świecie. Jego największą ambicją jest posiadanie orderu Legii Honorowej. Aptekarz prowadzi nielegalną praktykę lekarską, więc stara się pozyskać względy Bovary'ego, licząc, że lekarz nie zdema- skuje go przed władzami. Rudolf Boulanger - szlachcic z Huchette. Kochanek Emmy, który porzucają, gdy pani Bovary zaczyna go nudzić. Gdy Emma jest zadłużona, nie chce wesprzeć jej finansowo. Jest to człowiek próżny, wyrachowany egoista, kierujący się wyłącznie własnym interesem. Wobec Emmy zachowuje się niegodziwie — wykorzystuje ją, a gdy kochanka zaczyna drażnić go natar- czywością swego uczucia, ucieka od niej. Rudolf nie kocha Emmy, nigdy nie myślał o niej poważnie. Leon Dupuis — praktykant notarialny, młody, nieco naiwny człowiek zafascy- nowany piękną panią Bovary. Emma spotyka się z nim potajemnie w Ro- uen. Leon jest dumny z tego, że jego kochanka jest mężatką; pragnie pochwalić się swoim sukcesem przed kolegami z biura. Z biegiem czasu zepsucie Emmy i jej natarczywe zachowanie zaczynają go przerażać. Po śmierci pani Bovary Dupuis się żeni. PROBLEMATYKA CZYM JEST „BOVARYZM"? Z nazwiskiem tytułowej bohaterki powieści Flauberta, Emmy Bovary, zwią- zany jest termin „bovaryzm". Jest to postawa reprezentowana przez kobiety niespełnione, zawiedzione w swoich oczekiwaniach i nadziejach, rozczarowa- ne życiem i nieszczęśliwe. Emma Bovary była wychowanką szkoły klasztornej. Pociągała ją zarówno mistyka religii katolickiej, jak i sentymentalny urok romansów, które na pensję przemycała stara panna, zatrudniona przez zakonnice jako szwaczka. Emmę charakteryzował egoizm i chłód uczuciowy, gdy zmarła jej matka, panna Rouault upajała się swym smutkiem. Uważała, że żałoba czyni ją bardziej interesującą i uduchowioną. Rozkoszowała się tym stanem i czerpała z niego zadowolenie. „Emma cieszyła się w głębi duszy, że jest istotą smętną, że udało się jej tak od razu osiągnąć ideał niedostępny sercom pospolitym (...). Znudziło ją to wreszcie, ale nie chciała się do tego przy- znać i brnęła dalej z przyzwyczajenia, potem przez próżność, aż wreszcie LITERATURA POWSZECHNA 193 spostrzegła ze zdziwieniem, że jest zupełnie ukojona i że nie więcej ma smutku niż zmarszczek na gładkim czole". Przez cały czas pobytu w szkole Emma marzy o idealnej miłości. Uczucie, którego pragnie, jest odbiciem uniesień, o których czytała w romansach — mał- żeństwo z prowincjonalnym lekarzem rozczarowuje ją. Karol nie podziela jej zainteresowań, jej zdaniem jest grubianinem o gminnych manierach. Mąż uwiel- biają i uważa za istotę niezwykłą, czego Emma zupełnie nie docenia. Czuje się niekochana i niespełniona, tęskni za czymś innym. Szczególnym wydarzeniem jest dla niej bal w Vaubeyssard. Emma chłonie w zachwycie atmosferę wy- twornego domu markiza. Taniec z wicehrabią jest spełnieniem jej marzeń - odtąd każdego mężczyznę będzie z nim porównywała. Noc w pałacu markiza szybko mija i Emma musi wrócić do prozy życia na prowincji. Po tej wizycie pozostaje w Emmie żal — uważa, że jest równie ładna, zgrabna i wykształcona, jak arystokratki na balu. Nie rozumie więc, dlaczego życie postawiło ją w innej sytuacji. Nie czuje się gorsza od tych uprzywilejowanych kobiet, czuje, że to niesprawiedliwe, że nie jej przypadła rola damy z wyższych sfer. Emma jest skoncentrowana na sobie i swoich uczuciach. Nie dba o nikogo ze swej rodziny — nie szanuje męża, nie potrafi opiekować się córką. Jej rozża- lenie i zniechęcenie nudą małżeństwa popychają ją do zdrady. Ani Rudolf, ani kolejny kochanek, Leon, nie spełniają jej nadziei. „Emma odnalazła w cudzo- łóstwie całą pospolitość małżeństwa" — komentuje narrator. Charakterystyczne było dla niej, że im bardziej pogrążała się w rozpuście, tym bardziej jej czegoś brakowało. Leonem znudziła się, gdy dobrze się poznali, nie miała jednak siły zerwać tego związku - wmawiała sobie, że go kocha. Cała ta sytuacja dopro- wadziła ją na granicę obłędu. „Nie jest szczęśliwa, nigdy nie była. (...) A zresz- tą nie warto niczego szukać, wszystko jest kłamstwem! Każdy uśmiech kryje ziewnięcie nudy, każda radość - przekleństwo, każda przyjemność - niesmak, a najgorętsze pocałunki pozostawiają na wargach jedynie nieosiągalne pragnie- nie jeszcze wyższej rozkoszy." Emma ciągle pragnie szczęścia, nie widząc, że mogłaby je znaleźć w domu, u boku kochającego ją męża. To pragnienie miłości i zrozumienia doprowadza ją do katastrofy. Za każdym razem źle lokuje uczucia, obaj kochankowie ją zawodzą. Rudolf jest uwodzicielem, Leon człowiekiem słabym, który nie po- trafi sprostać jej ambicjom. Emma szuka przez cały czas czegoś nieosiągalne- go, ideał, jaki sobie stworzyła, nie istnieje. Marzenia stają się jej największym przekleństwem i przynoszą cierpienie. W miłości Emma jest nienasycona i lek- komyślna. Nie dba o pozory, nie boi się kompromitacji, by sfinansować eska- pady do kochanka, zaciąga długi, które rujnują rodzinę. Pod koniec ich roman- su Leona zaczyna przerażać zepsucie i wyuzdanie Emmy. Szaleństwo bohaterki sięga wówczas zenitu, puszczają wszystkie hamulce moralne. Paradoksalnie II 194 LITERATURA POWSZECHNA Emma, zatracając się w miłości, nie jest szczęśliwa. Doskonale zdaje sobie sprawę, że się stacza, ale nic na to nie potrafi poradzić. Chwilami martwi się o karierę męża i dobre imię córki, szybko jednak zapomina o wyrzutach sumienia. Emma Bovary to kobieta tragiczna. Flaubert pokazuje, jak pragnienie szczę- ścia i miłości doprowadza egzaltowaną, wychowaną na romansach kobietę na dno upodlenia i upokorzenia. Emma nie potrafi się zatrzymać. Jeden fałszywy krok powoduje dalsze. W końcu osaczona przez wierzycieli, oszukana przez kochanków, popełnia samobójstwo. Po jej śmierci następuje ostateczna ruina całej rodziny: tak moralna, jak i finansowa. Winą Emmy jest zbyt wrażliwa wyobraźnia i łatwość ulegania porywom serca. Flaubert krytykuje także jej egoizm i brak uczuć wyższych. Pani Bovary to kobieta słaba, nadwrażliwa i histeryczna. Rodzina nie spełnia jej oczekiwań, więc żyje marzeniami. Realizacja tych marzeń doprowadza ją jednak do kata- strofy. Wybór Emmy okazuje się błędny i krzywdzący jej bliskich. PANIBOVARY„SCENAMI Z ŻYCIA PROWINCJI" Podtytuł powieści Flauberta brzmi Zwyczaje prowincji (Moeurs deprovin- ce), gdyż pisarz chciał przede wszystkim dać rzetelny obraz środowiska pro- wincjonalnego. Akcja powieści toczy się w dwóch małych miasteczkach: To- stes i Yonville, które zaludniają bohaterowie należący do mieszczaństwa. Mieszczanami są Emma i Karol, urzędnik notarialny Leon, czy wreszcie naj- lepszy przykład człowieka tej sfery - aptekarz Homais. Jak pisze Jan Parandowski w przedmowie do Pani Bovary, Flaubert „nie- nawidził mieszczaństwa ponad wszelkie słowo". Warstwa ta wzbudzała jego niechęć, a jednocześnie fascynowała - ze swego okna obserwował mieszczu- chów pływających statkami po Sekwanie. Pisarz był przeświadczony, że nie- nawistną mu klasę charakteryzuje ograniczenie i głupota. Te dwie cechy określają zarówno Karola Bovary, jak i aptekarz Homais. Karol jest prowincjonalnym lekarzem, za sprawą żony abonuje pisma medycz- ne, ale zasypia, czytając je. Jego horyzonty zawodowe i myślowe są bardzo ograniczone. Homais namawia go jednak na wykonanie operacji ortopedycz- nej krzywej stopy. Pacjent — a właściwie ofiara — w wyniku źle przeprowadzo- nego zabiegu traci nogę. Bovary jest załamany, obawia się skandalu i procesu. Emma jest pełna odrazy do niego - wydaje jej się człowiekiem pozbawionym wszelkich ambicji. Rzeczywiście największym marzeniem lekarza jest przejść przez życie w spokoju, bez jakichkolwiek gwałtownych wydarzeń. Karol nie ma wielkich potrzeb - piękna i wykształcona żona, doskonale prowadzony dom są dlań wystarczającymi powodami do dumy. Flaubert pokazuje, że ten zdra- dzany mąż jest ofiarą swojej naiwności. LITERATURA POWSZECHNA 195 Ambicji nie można odmówić panu Homais. Aptekarz uważa się za wolno- myśliciela, choć w przeważającej części powtarza tylko poglądy innych. Jego marzeniem jest order. Robi wszystko, by zdobyć popularność, pisuje egzalto- wane korespondencje do gazet, podlizuje się ludziom mającym wpły- wy. Flaubert bezlitośnie obnaża jego konformizm i filisterstwo. Homa- is stara się wszystkim przypodobać, jego teorie są zbiorem oklepanych komunałów, aptekarz myśli bardzo schematycznie. Mimo to jest jedną z najznakomitszych osobistości miasteczka. Flaubert z ogromnym sar- kazmem opisuje rozrywki śmietanki towarzyskiej Yonville - spotyka- jącej się u aptekarza i grającej w karty lub warcaby. Małomiasteczko- we środowisko jest głupie i ograniczone; ludzie zajmują się wyłącznie plotkami i podglądaniem innych (znakomita scena, gdy dwie damy podglądają przez okno Emmę idącą do Bineta po pożyczkę). Życie w Yonville i innych podobnych miejscach toczy się utartym trybem i jest dlatego niezwykle jałowe i nudne. Wydarzenia takie jak bal u mar- kiza czy wyjazd do teatru w Rouen to prawdziwie epokowe zmiany. Prowincja produkuje ludzi miałkich i nieciekawych, nie ma tu indywiduali- stów, czy ludzi niepokornych. Określeniem, które najlepiej opisuje prowincjo- nalne życie, jest „powszechna miernota". Nawet romanse Emmy mają charakter prowincjonalnych przygód - jednym z kochanków jest miejscowy uwodziciel, drugim praktykant notariusza. Miłosne uniesienia mają miejsce w dorożce lub w skromnym i pretensjonalnie urządzonym pokoju hotelowym. Krucjatę przeciwko głupocie mieszczaństwa Flaubert prowadził w innych swoich dziełach. Najdoskonalszym wyrazem jego poglądów jest wydany po- śmiertnie w 1911 Słownik komunałów pełen stereotypowych formuł, jakimi posługiwali się współcześni mu ludzie: „Pies: Stworzony po to, by ratować życie swojemu panu. Pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Światło: Zapala- jąc świecę, zawsze mów: Fiat lux". Lektury licealisty Analizy, streszczenia > Starożytność, Średniowiecze, Renesans > Barok, Oświecenie > Romantyzm > Pozytywizm > Młoda Polska > Dwudziestolecie międzywojenne > Literatura współczesna Ponadto polecamy: > Encyklopedię szkolną. Język polski. Liceum > Słownik lektur dla liceum - ponad 700 biogramów i haseł omawiających dzieła; czytelny układ, prze- myślana szata graficzna oraz zgodność z najpopu- larniejszymi programami nauczania. WYDAWNICTWO ZIELONA SOWA Sp. z o.o. 30-415 Kraków, ul. Wadowicka 8 A tel./fax (0-12) 266-62-94, tel. (0-12) 266-67-98, 266-67-56, 266-62-92 Aktualna oferta wydawnicza i cennik na stronie: www.zielonasowa.pl Księgarnia Humanistyczna Wydawnictwa Zielona Sowa Sp. z o.o. 31-004 Kraków, Plac Wszystkich Świętych 7, tel. (0-12) 421-09-85 Księgarnia Wydawnictwa Zielona Sowa Sp. z o.o. 31-042 Kraków, Rynek Główny 12, tel./fax (0-12) 431-00-83