Jant Twardowski Dom pod dobrą nowiną Ptasi dumek drewniany przylepiony do klasztornego nutrii ; pożaru Świata ocalały >mi femebośi i archanielskiej przeddomem modrzew t zarne szyszki strat u iuc pouHetrze pasieczne p z kufli mahnoanyt b przt ieci i hi \fch dw6i h gałązek hi kukułka wiejskiejparaflłi > \nn;i Kamieńska Jan Twardowski W Książka wydana przy pomocy finansowej Urzędu Miejskiego w Białymstoku Jan Twardov Dom pod Dóbr WYDAWNICT1 Ł\|/K TE FOTOGRAFIE TO MOI UMARLI, NIEPODOBNA IST W wierszu „Trudno", pięknym liryku-ma kapłana mówi: No widzisz (...) i wynekh co stale biega bo chlałoby fruwać / wzrusza To z pewnością echo rozmów syna i matk widzisz jak łatwo się wyrzec /jak trudno utracić. P( zanymi z kapłaństwem pojawia się w tej \ miejsca utrata domu rodzinnego, dotycząca nym momencie życia - jak czytamy w Biblii swoją" (Rdz. 2,24). Dlaczego więc spośród właśnie dom rodzinny? Czyżby intuicja podj dziej będzie brakowało jej synowi w dalszyn bowiem w wielu wierszach ks. Jana Twardov szeniem i czułością. Autor „Starych fotograf szawskim. Nigdy już nie został odbudowany, matka wyjechała z Warszawy. Syn, utraciws; rzyć własnego domu rodzinnego. Stąd, być n: matki nie wahającej się niezwykle obrazowo a teraz martwi ciebie kubek z niebieską obwódk puste miejsce po mnie prz\ trzewiki o których mówile tak jak wszystkie - do spr, a nie do noszenia zegarek co chodzi po śmiet stukasz w niewidzialna sz patrzysz jak czapla wjedei Nic dziwnego, że s\viętej pamięci dom rodzin nym wspomnieniem dzieciństwa i młod< zdumienie: Dlaczego dom rodzinny widać choć g dzieści lat temu... Pytanie zasadne, bo przecie rzecz spaloną wraz z domem „w czas powstai psalmów", „szafę z żółtej czereśni", „stoi e ucha". Musiał to być dom podobny temu z „E Mickiewicza - „Jak świat jest Boży, tak on l takim domu - napisał w książce poświęcoi Kleiner - jest skarbem, którego nic w życiu nie 5 nie zniszczy. Świadczą o tym wyznania ks ? z Dzieciństwa wiary gdy rysował diabla bez rogów - bo samiczka i martwił się zęby Pan Jezus nie zachorował bo by się komunia mc udała a mttosc była lak czysta -i karmiła Boga / wielka i dlatego możliwa Pozostał więc na zawsze punkiem od niesienia probierzem tego co dobre i czyste Niemal każda próba rachunku sumienia kazała autorowi odwołać sie do domu rodzinnego jak w wierszu Co zostało we mnie Nie o grzechy mnie pytaj co zostało we mnie He szczerości tego co juz było dawno ile uśmiechów wcześniejszych od myśli ( ) modlitwy szumiącej jak ogień siostry przy rodzinnym stole jak niebieska ostrozka pokazującej mi język po drugiej strome lampy slow wciaz czujnych by me uspic krzywdy sumienia tak vi lemego ;ak anioł i zwierzę Długo trwało zanim autoT tych wierszy zaczął budować swój własny dom Nie iv sensie dosłownym oczywiście ale w tym głębokim by odwołać się do eseju Budować mieszkać myslec Martina Heideggera Nie dhtego mieszkamy - pisał myśliciel -zesmy wybudowali lecz budujemy i wybudowaliśmy o ile mieszkamy Ks Jan Twardowski utrwalił w poetyckim słowie bodaj tylko dwa swoje mieszkania wikanatkę z pierwszej parafii w Zbikowie i skromne dwa pokoiki u Sióstr Wizy tek przy Krakowskim Przedmiesuu, w których upłynęła polowa jego życia O pier wszym dodajmy ledwie wspomina w Pożegnaniu wiejskiej parafii Po'egnac wikanatkęna niewielkim piętrzi I zabrać Biblię w iłumoczek kazania gorętsze Drugie stało sie jego prawdziwym domem jedynym w swoim rodzaju, niepowtarzalnym budowanym przez lata niemal obrosłym legenda utrwalonym w wierszach me tylko kapłana poety Anna Kamieńska z którą ks Twardowskiego połączyła później serdeczna przyjaźń napisała po pierwszych odwiedzinach Ptasi domek drewniany przylepiony do klasztornego muru z pożaru siviata ocalały w zbroi kruchości archanielskiej przed domem modrzew czarne szyszki strąca ir izbie powietrze pasieczne piec z kafli malowanych przez niegrzeczne dzieci z brzozowych dwóch gałązek krzyż kukułka wiejskiej parafii ( ) Spotkanie z mieszkaniem ks Twardowskiego z pewnością może wywołać zdumienie chyba ze pozna się wcześniej wiersze kapłana poety najlepiej z przesłaniem samego autora który napisał Piszę to co widzę niczego me zmy slam a odnosi się to nie tylko do świata przyro h lecz do wszystkiego co nas otacza Warto tez przypomnieć jeden z 1 ubóstwo lecz nie wyręczenie l radosc -e można mu Wspomniany tu Martin Heidegger zau zamieszkiwania jest zachowywanie /nr, tym - pisał - ze me robimy nic leniu co ~acho\ czymspo zytywnym 1 ma miejsce wkdy gdvz Ks Jan Twardowski ma niezwykłą unii wszystkim potrafił zachować w budowanyrr cząstke swego domu rodzinnego Wystarcz; grafie prawdziwi bo iuz niepodobne kilka drol A to czego nie udało się uchronić w i_zas j atmosferę dzieciństwa meogarmeta dobrot tylko przez skromność / w nas-ym domu rod-11 czuwa niewidzialna ) pamięć umarłych cz; stworzyło jeden niepodzielny świat Poeta z laj bo Milosc t samotność / wzięłv się pod ręce ia dzielaj ich i me s~arp Łapy prv sobn 1 miłosc samowosc bez miłości ro-paca To co rzeczyu się wypełniło cala przestizen mieszkania 1 trzeba by zbudzić czas przeszły dokonany nie zamknięty Mozę 10 bsc gwizdek znali z herbem Ogonczyk Przestrzeń nie wvpeln: się życzliwa temu wszystkiemu Z maleńki runkow od bliskich przyjaciół 1 zupełnie nic nowe wiersze jak te o biedronkach szczęt; który ostatnia swoją książkę zatytułował Bi Obraz domu byłby niepełny gdybyśmy dlatego ze dzięki klasztornemu ogródkom wielkich okienkach warszawskiego mieszk: szerzej pisać nie ma potrzeby swój pobyt n, Niebem Heidegger zauważy! ze te oba okre obliczu Istot Boskich 1 należąc do u '-.polnoly lua mnym przenikaniu się w świecie ks Twarde co ziemskie Spotkania z Bogiem są tak • z ludźmi gdyż ktokolwiek nas spotyka od Niego; Dobrze więc ze prezentowane w tym ..Dom pod Dobra Nowiną nie poprzez - by na. inwentaryzację poszczególnych przedm atmosferę budowanego przez lata mieszkar a jego otoczeniem są znacznie bogatsze Pi komplementarnosc obrazu 1 słowa poety w świat wierszy ks Jana Twardowskiego 1 kłym kapłanem 1 poetą 6 7 Spotkania Ktokolwiek nas spotyka od Niegi tak dokładnie zwyczajny że nie w jak osioł co chciał zawyć i nie mii lub chrabąszcz co swej nazwy nie będziemy się mijali nie wiadomo spoglądali na siebie i sięgali w cii myśleli o swym sercu że trochę z jak wciąż ta sama małpa w seces Ktokolwiek nas spotyka od Niegi jeśli mniej religijny - bardziej chi wspomni cos od niechcenia podp jak śnieg antypaństwowy co wzn z wyrazem niewiniątka zamienia niekiedy łzę urodzi ważniejsza o< co pomiędzy uśmiechem a uśmie Ktokolwiek nas spotyka od Niegc nagle zniknie - od razu przesada czy byliśmy prawdziwi - sprawdi 11 Powracamy Z Matką Boską jest tak najpierw bliska najblizs jak choinka opłatek gw mama, mamusia, matk potem teologia tłumacz że Pan Jezus na pierwsi lata biegną samotność i powracamy do Niej jak 13 Matka Boska Staroświecka Matko Boska Staroświecka z dawnego kościoła podobnego do zakoi znowu spadają skrzydlaki jesionu tak samo szczeka owczarek szorstkowło ziewa po adoracji niewyspany święty znowu kiedy się me kocha - przedmioty w sierpniu młode bociany stają się same teza i antyteza kończą się pobiciem i pre kura się stale jąka zimą trochę liści trzyma się na grabie nawet łacina milczy żeby wrócić znowu najważniejsi nieważni stale kos dłuższy od szpaka po dawnemu ostoi zakochany uczy mc ii i nie mamy zielonego pojęcia umierając po raz pierwszy Tylko nam się w głowie poprzewracało i chcemy wymyślić dzisiaj bez wczoraj nowe bez starego 15 Tylko To tylko oczy co chcą widziei to tylko uszy co pochwycą ci ręce tak smutne jak skrzydła serce jak kogui zatrzymany 1 zmysły co kryją sekret przed Trzeba mieć ciało by odnaleźi 17 Anioł poważny i niepoważne Czy zostałeś aniołem dopiero po dłuższa czy zamiast palca serdecznego masz tyli czy spowiadasz tylko z grzechów ciężkie czy klaszczesz w dłonie patrząc na kona jak na s czy nigdy nie płaczesz, żeby się nigdy ni czy umiesz uważnie bez powodu słucha czy nie przytulasz się żeby odejść czy nie tęsknisz za ciałem za ludzkim uśmiechem za dłońmi złożonymi w kominek za ziębą co we wrześniu opuszcza ogród za źrebakiem zamykającym powieki za chrząszczem o nogach żóitoczerwony za każdą sekundą zawsze ostatnią za tym co nietrwałe i dlatego cenne 19 Skępe Panienko Najświętsza Nastolatko ze Skępego z rączkami na sercu żal mi szkoły zeszytów dawnej gumki w piórnik nie Królowo jeszcze Królewno 21 4\i WJfł I I 1 i i Dwa osiołki Dominice na 9-1 Przyszedł osiołek z Niedzieli 1 trącił mnie nosem pytał oczami - Osiołku - mówię - podaj m byśmy z radości razem płakał Tłumaczył: - Jezus tłum dook pod kopytkami przy palmie p - Osiołku - mówię - nie wier bo mi łza twoja do gardła spa Ksiądz i osiołek klękają razer palmy jak rybki w słońcu się potem umilkną uszy swe stulą jak dwa osiołki przed Wielkai 23 Który Który stworzyłeś pasikonika jak szmaragd z oczami na p czerwoną trajkotkę z wąsami na głowic bociana gimnastykującego się na łące kruka niosącego brodę z dłuższych piór barana znającego tylko drugą literę ład kolibra lecącego tylem słonia wstydzącego się umierać może d osła aż tak miłego że głupiego kowalika chodzącego do góry ogonem zresztą wszystkich co nie wiedzą dlaeZE kanciaste orzeszki buku co pękają tylkc anioła po nieobecnej stronie - bez wlas żabę grającą jak nakręcony budzik nieśmiertelniki więdnące - więc prawu dyskretną rozpacz jak pogodne krakani logiczną formułkę nad przepaścią niezawinioną winę psiaka z półopadniętym uchem łzę jak skrócony rachunek chyba jeszcze nie powstał na serio świa jeszcze trwa Twój uśmiech niedokończc 27 Sprawiedliwość Gdyby wszyscy mieli po cztery jabłt gdyby wszyscy byli silni jak konie gdyby wszyscy byli jednakowo bezb gdyby każdy miał to samo nikt nikomu nie byłby potrzebny Dziękuję Ci że sprawiedliwość Twój to co mam i to czego nie mam nawet to czego nie mam komu dać zawsze jest komuś potrzebne jest noc żeby był dzień ciemno żeby świeciła gwiazda jest ostatnie spotkanie i rozłąka piei modlimy się bo inni się nie modlą wierzymy bo inni nie wierzą umieramy za tych co nie chcą umiei kochamy bo innym serce wychłódło list przybliża bo inny oddala nierówni potrzebują siebie im łatwiej zrozumieć że każdy jest d i odczytywać całość 29 \ v Razem z Tobą Krzyż Twój idzie razem z Tobą nad ranem w jasny dzień w końcu lala kiedy dokarmia się przy oknie po ciemku kiedy zimorodek czeka na zimę, i kiedy smutek szuka przyjaźni w lipcu kiedy wysiewają koper i 1 od zaraz - do jeszcze nie wiem zadzwonię do świętych przez telefon poproszę by krzyż nie przychodzą! bez Cieb 31 O miłości bez serca Modlę się jeszcze do miłości bez se niezapominajki niby niebieskiej al jak często lylko do płaczu polrzebr do pisania listów na miękko okolicznościowych wzruszeń malowania świętych szukania drugiego chociaż nie do [ po to aby wybierać środki łatwe i i żeby zazdrościć przez telefon wynajdywać słabe strony kamieni. Serce to jeszcze za mało żeby koch 33 Modlitwa Jezu Frasobliwy na przekór wszystkim bez parasola na deszczu Z gołymi kolanami slaby bo bezstronny nieśmiały jakbyś debiutował z prośba o prostotę samotny bo spokrewniony ze pewnie martwią Cię ludzie którzy są jak katechizm na każde pytanie muszą mieć koniecznie odpo1 35 i -T- irg/Fr. f^W. i )J t0 if^ilm ¦ ' \\m ^^^KPi a^. Lv 1, ) j 1 f^ i ;.JŁ H -łB L?a *> Stare fotografie Tylko fotografie nie liczą się z czas« pokazują babcię jak chudą dziewcz z wiosną na czerwonych gałęziach jej piłkę sprzed pół wieku i wróble jej warkoczyk tak wierny jak anioł jej skakankę jak prawdę bez łez i pi biskupa w krótkich majtkach na w fotografie najchętniej ocalają dziec wolą uśmiech niż ostre dogmatyczi również serce co się dyskretnie spó pokazują wakacje bezlitosne lato i psem spotkanie pomiędzy pszeni zwłaszcza gdy życie ucieka jak bało i ślimak chodzi z domem swym be; kamień z twarzą królewską który r przed dworem co się spalił siostry dowcipne choć zegarek im płakał n wspomnienie 6 klasy stygnące jak z dyrektorem jak z ssakiem niewin umarł nie zmartwychwstał by odej staw pożółkły jak topaz i żabę z tali kiedy szczygieł z ogrodu przenosi s: nawet trawę co zawsze wykręci się krajobraz co już przeszedł dawno w i oczy już za wielkie by stacje na rc 37 Nocą nocą modlił sic w Ogrodzie C sam na sam z Aniołem jak / dziewczynką w bieli trzej najbliżsi wybrani zasnęli kogut wrzasnął nad ranem biegło serce nie wybrane takie me śpi 39 Na biurku Tu leży mapa co się zmienia po każdej wojnie już nie taka sami tam znaczki pocztowe znowu trochę, inne klej niby farba rozpuszczona w wodzie ________ teczka o którą pies potrącił nosem ' ~" pióro wieczne jak kłamstwo bo wcale nie wieczne przyszły długopisy i już sie nie przyda książka pamiętnik damy chyba dawno temu mówią że tylko trzy razy jej nie było w domu w dniu ślubu w dniu chrztu dziecka i swego pogrzebu kalendarz jak nieszczęście, potwór - liczy milcząc tylko serce odmierza czas w odwrotną stronę w szufladzie stary pieniądz co wyszedł z obiegu z Piłsudskim ciekawostka maleńka liryka tak czysta że się za nią już nic nie kupuje a te fotografie to moi umarli bez których przecież niepodobna istni szlachetni dziś na pewno skoro ich rui r***** Wszystko co dawne Dlaczego dom rodzinny widać ćho< i lampę co zgaszono trzydzieści lat i psa co szczeka groźnie a chciał na wciąż rzeczywiste to co niemożliwe czemu to co nie jest chlebem ważn czemu ci co odeszli są bardziej obei i nawet dawna miłość co straszyła stroi miny zabawne bo stalą .się du< miłość to samotność co łączy najbli stąd czyste nawet co jest zbyt gorąc fotografie prawdziwe - bo już niepc choćbyś nie chciał stać w miejscu ty jak nagietki co kwitną przed dziesić czemu ból pisze wiersze nie idiotka ręka wszystko po to by pytać co nas łączy z dałem Prośba Matko łaskawa zmiłuj się ludc mną spokój ma maskę ciemną Miłość światło zapala nadzieja uczy czekać pom - Sziurdimi czaseai po ciemku 45 Modlitwa o bezsenność * - Nie zasługuję na noc spokojną na kapelę świerszczy smutną pogodną na fotografię z żabą przystojną znów wojny przesuwa się cień Na dobranoc Rozgadana wiedza wymowna poezja przez radio S/open mówić do całuję de na dobranoc mój kr. bo milczy tylko prawda i nieś; 49 Ważne To że wszystko dzieje się inacz to cierpienie tędy owędy 10 dzień bez kochanej ręki ten ból i lak dalej ten mróz że tylko jeden pięt u gdy kładłem setce de zimnego (a jesień lekko chora po tej >in ta małpa beż małpy powiedz że ti i właśnie ważne 51 Królewno Królewno ze Skępego podaj rączkę proszę uratuj wiersze nieśmiałe i bose takie co nie biegną jak krytyk /, szanują księdza Bakę z kleryka! takie co nie świecą jak szyja ozd za które me płacą dolarami Nob 53 Zmieniły się czasy nazywamy go brzydko stróżt każemy mu nas pilnować używamy jak chłopca na pos kto z nas mu rękę poda pożałuje że ma skrzydła za d sumienie tak czyste że niew} kolor biały raczej niepraktyc: życie obce bo bez pomyłek miłość niecałą - bo bez umie kto z nas obejmie go za szyję słuchaj - powie - zmieniły si teraz ja cię przed światem ut 55 marcu W marcu pojawia się gawron sroka czajka puszczyk czapla M postkomunistka towarzyszka wrona tylko Boga nie widać nie chce niewierząca Rachunek dla dorosłeg Jak daleko odszedłeś od prostego kubka / jednym ud od starego stołu ze zwykła cerat od wzruszenia nie na niK o\] sensu od podziwu nad światem od tego eo nagie a nie rozebraąś od lego eo wielkie nie tylko z da od tajemnicy me wykładanej na od maiki która patrzyła w j od pacierza od Polski z rana ty siary koniu 59 zwłaszcza kiedy podbiał zamyka a pszczoła sprawy ważne powiad i każda chwila juz nie teraźmejsza stale przeszła lub przyszła ostatnia i pierwsza WieCZnOŚĆ Wciąż wieczność była z nami a nam się zdawało Mieczysławowi Milbrandtewi Wciąż wieczność była z nami a nam się zdawało ze wszystko jest nietrwałe więc trochę na niby jak zając mechromony lub trzmiel na ostrózkach ze ciemność kapie z zegarkajakzrany ze czas zmarnowany stale i za krótki każdą miłość zamienia na łzy bardzo drobne ze dawni zakochani juz się me całują bo list najpierw przybliża a potem oddala dopóki będzie poczta ze skrzynką czerwoną i panny złe nieznośne a dobre za nudne i słów wszystkich za wiele bo brakuje słowa Wciąż wieczność była z nami a nam się zdawało ze czas wszystko wymiecie mądry i niechętny ze tylko odleci sójka zbyt ostrożna bo po to zęby cierpieć trzeba być bezbronnym jak dzieciństwo na wsi z królikiem przy sercu Patrz - mówiłeś - tak wszystko na oczach się zmienia jak pasikonik za szybko zielony więc możemy me poznać nawet swego domu połóż chociaż nożyczki na tym samym miejscu naparstka po mamusi me oddaj mkomu i trzymaj fotografie bo Pan Bóg je zdmuchnie 60 61 Spis rzeczy On 8 Spotkania 11 Powracamy 13 Matka boska Staroświecka 15 Tylko 17 Anioł poważny i niepoważne py Skępe 21 Dwa osiołki 23 Bocian 24 Który 27 Sprawiedliwość 29 Razem z Tobą 31 O miłości bez serca 33 Modlitwa 35 Stare fotografie 37 Nocą 39 Na biurku 40 Wszystko co dawne 43 Prośba 45 Modlitwa o bezsenność 46 Na dobranoc 49 Ważne 5/ Królewno 53 Zmieniły się czasy 55 W marcu 56 Rachunek dla dorosłego 59 Wieczność 60 63 © by Jan Twardowski 1997 © by Urszula Zawadzka-Wyrzykowska & Wojciech Wyrzykowski 1997 OPRACOWAMh(,RA1-1< ZNE Urszula Za wad zka-Wyrzykowska #r Zpjęi ia Wojciech Wyrzykowski Urszula Zawadzka-Wyrzykowska m Wybór wimtszri przedmowa Waldemar Smaszcz ISBNX3-87213-13-o Książka wydana pi ty współudziale Wydawnictwa bierna 31-055 Kraków, ul Westerplatte 8 Wydawnictwo ŁUK sp. l o. o Białystok 1997 Wydanie pierwsze Druk i oprawa ORTHDRUK Białystok