Roland Topor WSTAWAĆ! Pewien miliarder miał taką zachciankę: kazał zbudować olbrzymie łóżko. Oczywiście wszystko było na miarę monumentalnego łoża: rozległe koce i prześcieradła, monstrualne poduszki i ogromne pierzyny. Miliarder nie był żonaty. Zasypiał wieczorem w jednym końcu łóżka, a budził się rano w drugim. Miał sen kroczący. Żeby się pod kołdrą nie udusić, kazał wywiercić otwory wentylacyjne. Powstało istne podziemne miasto. Fałdy prześcieradeł były głębokie jak rzeki i szerokie jak ulice. Nosiły zresztą nazwy ulic. Była tam ulica Giełdy, Bulwar Zachodzącego Słońca, Aleja Forda... Pewnej nocy, gdy miliarder spał spokojnie na rogu ulic Mennicy i Leżącego Serca, ciężka dłoń spadła mu na ramię i potrząsnęła nim. - Wstawać - rozkazał głos policjanta. - W naszym mieście nie chcemy włóczęgów! INDEXSPIS GIERWSZYSTKIE LINKI