TWARZ ZWIERCIADŁEM DUSZY Carleen Binet TWARZ ZWIERCIADŁEM DUSZY ABC morfopsychologii, czyli związki między kształtami twarzy a cechami charakteru Z francuskiego tłumaczyła Ełżbieta Sękowska STUDIO ASTROPSYCHOLOGII Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie III IDDDEfllDll 884090 1C'OS Redakcja: Justyna Roszkowska Projekt okładki: Andrzej Burak Korekta: Małgorzata Waś Tytuł oryginału: ABC de la Morphopsychologie Copyright © by Carleen Binet 1988 Copyright © Jaąues Grancher, 1988 Editeur Dyrektor serii wydania francuskiego: Michel Grancher Copyright © STUDIO ASTROPSYCHOLOGII 2003 ISBN 83-7377-022-4 BIAŁYSTOK 2003 Wydanie I STUDIO ASTROPSYCHOLOGII 15-762 Białystok, ul. Antoniuk Fabryczny 55/24 tel./fax (0-85) 654-78-06 - sekretariat 653-38-35 - redakcja i dział graficzny 653-13-03 - dział handlowy 654-78-35 - sklep firmowy „Talizman" 653-06-51 - Studium Psychologii Psychotronicznej oferta: www.studioastro.com.pl Druk i oprawa: OPOLGraf S.A. Opole BUW-Eo- Spis treści Podziękowania............................................................................................... 6 Przedmowa.................................................................................................... 7 Wstęp............................................................................................................. 8 CZĘŚĆ PIERWSZA. Zrozumieć................................................................... 13 I - Obserwować twarz............................................................................. 17 II - Jak kształtuje się twarz..................................................................... 21 CZĘŚĆ DRUGA. Zastosować........................................................................ 69 I - Żyć - Dylatacja.................................................................................. 69 II - Przeżyć - Retrakcja........................................................................... 93 III - Postępować - Retrakcja boczna.......................................................111 IV - Kontrolować - Retrakcja czołowa.....................................................131 V - Wymieniać - rzeźba, receptory i ich napięcia................................154 CZĘŚĆ TRZECIA. Pogłębiać i różnicować..................................................178 I - Realizować - Poziom instynktowny.................................................178 II - Kochać - Poziom uczuciowy.............................................................199 III - Myśleć - Poziom umysłowy..............................................................228 IV - Skupiać - Typ skoncentrowany........................................................262 V - Komunikować - Typ reagujący........................................................274 VI - Integrować - dysharmonie i antagonizmy.......................................287 VII - Ewoluować - Twarz i czas................................................................296 VIII - Rekonstrukcja osobowości: pogłębiony portret................................303 Wniosek.........................................................................................................319 Część czwarta. Morfopsychologia - sposób użycia.....................................322 Deontologia morfopsychologii. Nie oceniać, ale zrozumieć.......................322 Przydatne adresy..........................................................................................325 Rys historyczny.............................................................................................326 Bibliografia....................................................................................................329 Słowniczek.................................................................................................... 334 PODZIĘKOWANIA Moim trzem córkom, Delfinie, Izabeli i Marii, które przez dar swych naro- dzin pozwoliły mi zrozumieć piękno życia i to, czym naprawdę powinna być Psychologia - szkolą miłości i zrozumienia. Doktorowi Cormanowi, który przez długie lata cierpliwie uczył mnie morfo- psychologii, i który przez stworzenie tej gałęzi nauk humanistycznych pobu- dził moją pasję i powołanie, dając mi schemat interpretacji rzeczywistości, nadający sens memu rozumieniu świata. Henrykowi Burgkard, który dzięki uważnej przyjaźni podtrzymywał mnie w długiej drodze, jaką było napisanie tej książki, i który mając „bardziej zróżnicowane" od mojego czoło udzielał mi światłych rad, dotyczących pro- blemów struktury i wewnętrznej spójności tej książki. Wszystkim, którzy pomagali mi przepisywać, sprawdzać, wiązać z tekstem rysunki, nieraz po dziesięć razy zaczynając od nowa tę samą pracę, i bez których ta książka nie ujrzałaby światła dziennego: Frederiąue Doussot, Mireille Paya, Laurence Chauliaguet, Marie-Paule Fertillet. Przedmowa Dzieło opublikowane przez Carleen Binet pod tytułem „ABC morfopsycho- logii", stawia sobie za cel pobudzenie zainteresowania czytelnika znajomością twarzy i dostarczenie podstawowych danych, które pozwolą mu - jeśli zechce - zdobyć głębszą wiedzę na ten temat. Jak udowadnia nam Carleen Binet - nie ma drugiej nauki humanistycznej, która dawałaby nam wiedzę równie kompletną i o tylu możliwościach zastoso- wania we wszystkich dziedzinach jak morfopsychologia. To dzieło jest godne uwagi pod dwoma względami: Po pierwsze, spełnia wymagania dydaktyczne, ukazując bardzo wyraźnie na każdej stronie związki między kształtami twarzy a cechami charakteru. Niektórzy czytelnicy już to znają, ale dobrze, że autorka to wyjaśnia. Po drugie - i to najbardziej oryginalna cecha tej książki - podczas gdy na ogół ilustruje się główne charaktery każdego Typu przedstawiając oddzielną twarz, jakby w ujęciu statycznym, Carleen Binet zależało na uwypukleniu dynamicznego charakteru morfopsychologii przez zgromadzenie „żywych obra- zów" osób różnych typów, które się łączą, stają naprzeciw siebie, nawet niekie- dy przeciwstawiają. W tym celu pozyskała do współpracy utalentowanego rysownika, Bossa, którego zręczny ołówek ożywia niemal wszystkie strony tej książki. Przekazując w tym dziele swoje osobiste doświadczenie z dziedziny morfo- psychologii, Carleen Binet chciała podkreślić głęboko humanistyczny charakter tej nauki. Podjęła się tej pracy w słusznej trosce o zrozumienie Bliźniego i dlatego może się zaliczać do tych, którzy stosują filozofię życia w sensie najszerszej braterskiej wspólnoty. Louis Corman Wstęp „Łagodna, krągła twarz kobiety uśmiechała się do maleństwa. Zatapiała wzrok w wielkich jak szklane jagódki oczach dziecka, niemalże sama oddycha- ła przez ten mały zadarty nosek, z zarysu którego nie można było przewidzieć przyszłego kształtu, podczas gdy dołek w podbródku pozostanie, znacząc oj- cowską linię". „Ojciec wyglądał przez okno, a jego rysy, bardziej suche i kanciaste, kontra- stowały z rysami żony. Gdy tak patrzyło się na jego ostry profil, wyglądał jak drapieżny ptak, rzucający się w ruchliwy świat, gdzie żył pełnią życia. Ona zaś - po niedawnej ciąży - przypominała raczej dobrze wyrośnięte bułeczki, które piekła i których zapach zachęcał do pozostania w ciepłym, wygodnym zaciszu domu". \l Ileż podobnych opisów czytaliśmy, robiliśmy, słyszeliśmy? Odwołują się one nie tylko do mniej czy bardziej miłych rysów, ale także do zachowań, osobowo- ści, które są podstawą tych rysów. Morfopsychologia stawia sobie za zadanie tłumaczenie tych rysów, nada- nie im znaczenia psychologicznego. W tym celu opiera się na metodzie naukowej. Stosuje hipotezy, swoje prawa oparte na prawach biologii, wreszcie meto- dy wspólne z innym naukami humanistycznymi. Morfopsychologia wywodzi się ze spotkania biologii i psychologii. Nie opiera się na żadnej typologii, nawet jeśli się nią posługuje lub z nią porównu- je, gdyż jej tok postępowania jest oryginalny. Morfopsychologia interesuje się głównie twarzą, udowadniając jednocześnie powiązania twarzy z resztą ciała, ze świadomością, podświadomością i inteli- gencją. Podziela pogląd, że istnieje „zasada równoległości sfery psychicznej i fi- zycznej, jako przejaw fundamentalnej jedności człowieka"1. Znajduje nadzwyczaj szerokie zastosowanie w wielu dziedzinach. Zajmuje uprzywilejowaną pozycję u zbiegu nauk psychologicznych i somatycznych, i dlatego jest interesująca dla wszystkich zawodów medycznych i psychologicznych, jak również dla zawodów powiązanych z relacjami międzyludzkimi, czyli dotyczy nas wszystkich. Celem tej książki nie jest przedstawienie wyczerpującego wykładu, lecz zaprezentowanie morfopsychologii w sposób prosty i atrakcyjny: wykazanie jej wewnętrznej logiki, oczywistości jej wniosków, a także trudności, gdyż studiu- jąc naturę człowieka, stajemy przed problemem jej złożoności. W miarę, jak posuwamy się w studiowaniu morfopsychologii, jak przyswajamy sobie jej pod- stawowe zasady, zdajemy sobie sprawę, że dopasowanie jednych do drugich jest techniką niezmiernie złożoną, której musimy się uczyć cierpliwie, jak każdego rzemiosła, studiując, „ćwicząc gamy", robiąc długie ćwiczenia prak- tyczne i bez ustanku porównując ich rezultaty z rzeczywistością. Ta książka jest więc wprowadzeniem do morfopsychologii, której twórcą jest dr CORMAN. Nie tylko ustanowił solidne podstawy teoretyczne, które pozwo- liły na przeprowadzanie badań naukowych, ale także przez czterdzieści lat, gdy kierował Szpitalem Psychiatrycznym w Nantes, długo doskonalił swoją meto- dę, korzystając z pomocy psychiatrów i psychologów, wychowawców i nauczy- cieli, którzy tworzyli jego zespół i porównywali - nieraz w sposób bardzo krytyczny - swe własne metody z wnioskami morfopsychologii. . 1 Na końcu tej książki znajdziecie krótki rys historyczny morfopsychologii (patrz aneksy). Dr CORMAN jest także przewodniczącym Francuskiego Towarzystwa Morfopsychologii, utworzonego w 1980 roku, by rozpowszechniać nauczanie morfopsychologii (patrz przydatne adresy w aneksie) i kontynuować prace nad jej badaniem i udowadnianiem. Starałam się napisać książkę jasną i łatwą w czytaniu, unikając w miarę możliwości zbyt technicznych terminów. Za każdym razem, gdy tylko jest to możliwe, schematy i rysunki ilustrują moje słowa. Słowniczek2 na końcu książki i aneksy pozwolą czytelnikom znaleźć dodat- kowe objaśnienia i uniknąć schematyzmu, do jakiego mogłoby doprowadzić nadmierne uproszczenie. Jest wiele innych metod, pozwalających zrozumieć ludzi: ocena poprzez testy, grafologia itd. Nie jest łatwo zastosować te techniki przy pierwszym kontakcie, zakładając, że umiecie się nimi posługiwać, i są to metody zależne od kultury, trudne do zastosowania np. wobec Azjaty czy Afrykanina. Morfo- psychologia nie zależy od kultury i nie potrzebuje niczego poza twarzą lub dobrym portretem. Tak więc, jeśli od pierwszego spojrzenia wiedzielibyście, jak „podchodzić do ludzi", jakże bylibyście uprzejmi! Moglibyście odwoływać się do ich zaintereso- wań, ich pozytywnych cech, i unikać drażliwych tematów. Nie chodzi tu o uprawianie jasnowidzenia, lecz o logiczne i rozsądne wycią- ganie wniosków z całości rysów twarzy, o „tłumaczenie" psychologiczne oso- 1 Wszystkie słowa pisane kursywą są objaśnione w słowniczku. 10 bowości i charakteru jej właściciela. Do tej pory robiliście to posługując się intuicją, czasem trafną, czasem jednak niekompletną lub zwodniczą. Ta książka pomoże wam nie tylko uprościć i ułatwić stosunki między- ludzkie, lecz lepiej zrozumieć samego siebie i waszych bliskich. Pomoże wam w przygotowaniu dzieci do roli dorosłych, którymi staną się jutro i którymi wy dziś jesteście, z poszanowaniem ich odrębności i różnic, aby pozwolić im na rozwinięcie własnej osobowości i autonomii. W życiu zawodowym będziecie bardziej produktywni i współpracujący, ograniczając swe wymagania do tego, co możliwe, a przede wszystkim pozwa- lając każdemu wykazać bogactwo osobowości w uzupełnianiu pracy zespołu. Odkryjecie pojęcie zasobów ludzkich, podstawowego bogactwa nowoczesne- go przedsiębiorstwa. 11 I wreszcie, w życiu uczuciowym książka ta pozwoli wam lepiej się poznać, zrozumieć drugą osobę, przeciwstawne oczekiwania, istniejące w każdym związku, pozwoli wam, być może, nie żądać od partnera „gwiazdki z nieba", gdy on (lub ona) przynosi wam już słońce swej obecności. CZĘŚĆ PIERWSZA Zrozumieć Czym nie jest morfopsychologia Morfopsychologia jest obecnie w modzie. Mogłaby wywołać ślepy zachwyt, jakiego zaznała dwadzieścia lat temu grafologia, co zaowocowało łatwymi i przy- jemnymi studiami, niekompletnymi i przeprowadzanymi bez kontroli szkole- niami, pięknymi przemowami ludzi najmniej uprawnionych do przedstawienia poważnego obrazu swej dyscypliny; to blichtr, pustka i niekompetencja. W ostatnim czasie ukazało się parę prac, które uzurpują sobie nazwę morfopsychologii, chociaż nie cechuje ich naukowe, globalne i dynamiczne podejście, charakterystyczne dla tej dziedziny. W gruncie rzeczy są to fizjono- miki, studia nad oddzielnymi rysami twarzy, traktowanymi jak układane obok siebie elementy, puzzle, które jakoby same w sobie mają jakieś znaczenie; czasem odwołują się do lepiej lub gorzej przyswojonych pojęć astrologicznych. W rzeczy samej, metoda morfopsychologii nie opiera się na geografii twa- rzy: „zadarty nos to impertynencja"; „oczy zielone - oczy żmii", ale raczej na jej geologii: jak utworzyła się nasza twarz? jak zmieniała się z biegiem czasu? co się wydarzyło na każdym etapie naszego dojrzewania? Można śledzić te etapy psychologiczne jednocześnie z ewolucją bryły i kształtów czaszki i twarzy. 13 Czym jest i czego wymaga Twarz jako wynikowa spotkania cech wrodzonych i nabytych Nasza twarz jest punktem stycznym między spuścizną genetyczną, naszymi cechami wrodzonymi i środowiskiem, w którym się urodzili- śmy i wychowali, które nas ukształtowało w dosłownym znaczeniu tego słowa (cechy nabyte). i wpływów wewnętrznych i zewnętrznych 14 Z zespolenia lub przeciwieństw tych sił ukształtował się nasz charakter i nasza twarz, znajdująca się na pograniczu między wro- dzonym a nabytym, między psychologią a cechami somatycznymi. Ugniatana masa plastyczna Morfopsychologia zajmuje się interpretowaniem ciągłych oddziaływań wzajemnych między ciałem, psychiką i otoczeniem. Morfopsychologia jest nauką całościową. Odnosi się zawsze do całej istoty ludzkiej, tak jak dobry tłumacz odnosi się do ogólnego sensu zdania, by wybrać prawidłowy przekład słowa. Trzeba od razu zapamiętać, że pojedynczy rys twarzy sam w sobie nic nie znaczy. Interpretuje się go zawsze w odniesieniu do całości twarzy. Tak więc, gdyby dwie osoby miały jednakowe nosy (zakładając, że jest to możliwe), ich interpretacja przez morfopsychologię mogłaby być zupełnie od- mienna, w zależności od różnic występujących w pozostałych częściach twarzy. Morfopsychologia jest dynamiczna, gdyż bierze pod uwagę ewolucję rysów i psychiki - zarówno chwilową, jak w przypadku mimiki, jak i długotrwałą z biegiem życia. Morfopsychologia nie jest normatywna, to znaczy nie ustala hierarchii wartości, rozdzielając dodatnie i ujemne punkty. Nie narzuca kanonów, jak greckie kanony urody, które trzeba by spełniać, by mieć takie czy inne walory. Przeciwnie, interesuje się ona różnicami między ludźmi, ich różnorodno- ścią, wzajemnym dopełnianiem, a także zahamowaniami, które nie pozwalają im na pełny rozkwit własnej tożsamości. Najważniejsze jest zrozumienie i dla- tego dewizą morfopsychologii jest nie osądzać, lecz zrozumieć. Prawa morfopsychologii są uniwersalne (i bardzo łatwe do zastosowa- nia wobec wszystkich istot żywych, roślin i zwierząt), odnoszą się do ludzi wszystkich ras, gdyż bada ona relacje między rozmaitymi rysami twarzy, a nie ich stosunek do stałej normy. 15 Prawa uniwersalne Chociaż morfopsychologia to technika naukowa, odwołuje się także do intuicji, czyli ogólnej zdolności oceniania rzeczywistości bez namysłu. Ta intuicja jest „wyszkolona" przez wcześniejsze nauczanie morfopsychologii, jak w przypadku lekarza o dużym doświadczeniu klinicznym, który stawia diagno- zę na podstawie intuicyjnej pamięci. Nie wszyscy mamy jednakowo wykształconą tę intuicyjną umiejętność. Pomimo że opracowane ostatnio techniki pozwalają ją rozwijać, zakres tej zdolności często stanowi o różnicy - przy tym samym poziomie wiedzy - między morfopsychologiem a amatorem lub studentem morfopsychologii. Jak w każdej nauce humanistycznej, istnieje tu pewien udział sztuki związanej z intuicją, człowieczeństwem i dojrzałością psychologiczną osoby, która ją stosuje. Ćwiczyć spojrzenie Sztuka i morfopsychologia mają jeszcze jeden punkt wspólny. Aby zostać morfopsychologiem, trzeba ćwiczyć spojrzenie i wyrobić sobie, jak dobry rysownik, „miarkę w oku", aby oceniać zależności między kształtami twarzy. Te zależności są nieraz złożone, gdyż trzeba porównywać objętości i grubości. Spojrzenie można więc wyćwiczyć, studiując systematycznie portrety i przyj- mując poprawki profesorów, jak rysownik ćwiczy spojrzenie, rysując różne 16 kształty i poprawiając je tak długo, aż uda mu się dokładnie je oddać. Trzeba tyle samo czasu na uzyskanie dobrej umiejętności oceniania kształtów, ile na zostanie wiernym rysownikiem (który od tego momentu może sobie pozwolić na dowolność). I - OBSERWOWAĆ TWARZ Zanim zaczniemy studiować prawa morfopsychologii, zapoznamy się z pod- stawowym słownictwem opisu twarzy. Ten rozdział jest pobieżnym przeglądem morfopsychologii i jej rozmai- tych praw. Dostarczy wam informacji o jej metodzie i da ogólne pojęcie o morfopsychologii, abyście mogli - gdy będziemy studiować jej różne części składowe - za każdym razem odnosić się do jej całościowego spojrzenia. 1 - Zarys twarzy Stanowią go kości twarzy i czaszki, które tworzą szkielet kostny twarzy (trzewioczaszkę) i dwa największe mięśnie: żwacze i skroniowe, które nadają kształt twarzy. Mięsień skroniowy Mięsień żwacz Jak zobaczymy później, zarys przedstawia energię, jaką dysponuje dana osoba: nieświadomą energię, siłę i kształt popędów, libido - wiele jest termi- 17 nów, którymi próbuje się określić tę siłę życiową, potocznie nazywaną po prostu energią: „on ma dużo energii... Ja już dzisiaj nie mam energii". Istnieje ścisły związek między tą energią, objętością i siłą zarysu twarzy (patrz str. 30; przemiana materii). 2 - Rzeźba To warstwa skóry i mięśni, która powleka szkielet kostny czaszki i nadaje kształt twarzy. Naskórek j Skóra właściwa \ Warstwa podskórna \ Komórki tłuszczowe Mięsień —"?' Warstwa skórno- -mięśniowa (Rzeźba) Kość 3 - Receptory Receptory mieszczą się w środkowej części, która zawiera organy zmy- słów: usta, nos, oczy, które nazywa się także przedsionkami zmysłów lub receptorami, a w gruncie rzeczy powinno się nazywać nadajnikami-odbiorni- 18 karni, gdyż służą one wymianie informacji między osobą a otoczeniem. Wszystkie receptory tworzą obszar nazywany małą twarzą. toorz Częściami pośredniczącymi między zarysem twarzy a receptorami są zato- ki. W dalszej części poznamy zasadnicze znaczenie ich ewolucji. C Zatoki czołowe Zatoki szczękowe Jeśli teraz podzielimy twarz poziomo, wyróżnimy trzy obszary (patrz schemat). 19 4 - Poziom umysłowy Górną część twarzy, z receptorami - oczami, które komunikują się bezpośrednio z móz- giem i centralnym układem nerwowym, , nazywamy poziomem umysłowym. / 5 - Poziom uczuciowy Środkowa część twarzy, z receptorem nosem, łączy się z układem oddechowym, * gdzie mieści się także serce, splot sło- \neczny, przepona. Ma ścisły związek , \ z uczuciami i emocjami. Nazywa \się ją poziomem uczuciowym. / 6 - Poziom instynktowny Dolna część twarzy z receptorem - ustami, która łączy się z dolną częścią ciała (odżywianie, wydalanie, seksualność), t I nazywa się poziomem instynktów- / ) no-aktywnym. / / 7 - Obszary pośrednie Pierwsze pytanie, które pada, gdy zaczyna się studiować morfopsychologię, to pytanie o to, gdzie zaczyna się i kończy każdy poziom. No cóż! Przenikają się one i nachodzą na siebie; jak w psychice ludzkiej, trudno rozdzielić pra- gnienie, uczucie czy myśl. Pod względem anatomicznym poziom instynktowny składa się z żuchwy i szczęki górnej, czyli w rzeczywistości sięga dość wysoko, jak widzicie na rysunku. Poziom uczuciowy rozciąga się aż do wargi górnej, która jest ściśle związana z nosem, co sprawia, że te dwa poziomy nakła- dają się na siebie. Obejmuje też zatoki czołowe. 20 Poziom umysłowy „nachodzi" na poziom uczuciowy. Pokrywa kość skroniową i oczodoły. Te zaś opierają się na poziomie uczuciowym: to jego cofanie się lub postęp decyduje o głęboko- ści osadzenia oczu (zobaczymy, jakie to ma konsekwencje dla inteligencji). Zatoki czołowe, które są powietrznymi jamami oddechowymi, można traktować jako część poziomu uczuciowe- go, która „wznosi się" do poziomu umysłowego. To wzajemne przenikanie nie powinno nas dziwić, zważywszy na sposób, w jaki nasza inteligencja rozkwita lub gaśnie w zależności od stymulującego lub paraliżującego pod względem uczuciowym otoczenia, w którym ma się przejawiać. Jedną z zasług morfopsychologii jest położenie tak wielkiego naci- sku na istnienie tego wzajemnego przenikania. Morfopsychologia narodziła się w Nantes, mieście nad Loarą, gdzie przenikają się różne regiony, co wywołuje homeryckie dysputy między mieszkańcami, mające rozstrzygnąć, czy Nantes należy do Bretanii, Kra- iny Loary, a może do Wandei albo Krainy Retz. Może to nakładanie się regionów ułatwiło zrozumienie wzajemnego przenikania się poziomów twarzy i ich znaczenia! la ść II - JAK KSZTAŁTUJE SIĘ TWARZ Aby zbadać kształtowanie się i ewolucję twarzy i zdać sobie sprawę z jej związków z naszym charakterem, przestudiujemy teraz cztery prawa morfo- psychologii, 21 CZTERY PRAWA MORFOPSYCHOLOGII Prawo Dylatacji/Retrakcji Prawo Napięcia Prawo Równowagi i Harmonii Prawo Ruchu i Ewolucji 1 - Przystosować się i przeżyć Prawo Dylatacji/Retrakcji nazywane jest przez biologię instynktem eks- pansji i instynktem samozachowawczym. Jest to uniwersalne prawo, dotyczące wszystkich żyjących organizmów. Stwierdza ono, że w optymalnych warunkach organizmy przejawiają skłon- ność do rozwijania się, zwiększania swej masy, podczas gdy w niesprzyjają- cych warunkach kurczą swą objętość, aby zmniejszyć powierzchnię narażoną na atak. Petunia w próchniczej glebie Petunia z tych samych nasion w ubogiej glebie Przypominacie sobie takie doświadczenie ze szkoły? Jeśli włoży się trochę siana do słoja z wodą i postawi na słońcu, bakterie żyjące w sianie zaczną rosnąć i mnożyć się, i bardzo szybko zapełnią całą przestrzeń słoja. 22 Tak więc w dobrych warunkach, bakterie są „szczęśliwe", rosną, rozmnaża- ją się. Jeśli natomiast dolejemy do wody trochę chloru, bakterie nie będą wcale zadowolone. Część z nich umrze (z pewnością te, które bezpośrednio zetkną się z chlorem, gdyż jako typy dylatacyjne nie wytworzyły żadnych mechani- zmów obronnych), ale niektóre, kurcząc się, mogą przetrwać. Wytworzą nawet wokół komórki wyjątkowo odporną otoczkę przetrwalniko- wą, która uchroni je przed śmiercią. Nieraz odnajduje się takie organizmy w warstwach geologicznych sprzed milionów lat. Są wciąż żywe: jeśli je nawod- nić, umieścić w odpowiedniej temperaturze i oświetleniu - odżyją. To wyjątko- wo odporny system ochronny. A - Ekspansja/Ochrona Trzeba zapamiętać, że każdy żyjący organizm ma naprzemiennie okresy rozwoju (dylatacji) i kurczenia się {retrakcji). My sami, oddychając, nadymamy płuca wciągając powietrze (rozszerzanie płuc), a wydychając kurczymy płuca; serce działa podobnie. Pod względem fizycznym, gdy jesteście szczęśliwi, macie skłonność do zdobywania przestrzeni, przeciągania się, otwierania twarzy. Gdy - przeciwnie - coś jest nie tak, na przykład gdy wychodzicie na dwór i pada grad, zgarbicie się, skurczycie. Szczęśliwy! Również na twarzy można wyodrębnić obszary dylatacji i retrakcji. Obszary dylatacji będą wypukłe, a obszary retrakcji wklęsłe. Można także wydzielić twarze charakteryzujące się raczej dylatacją i te, które w ogólnym zarysie cechuje raczej retrakcja. 23 ? Dylatacja U niemowlęcia obserwujemy maksymalną dylatację. Kiedy dziecko dobrze się czuje, ciąża przebiegała w dobrych warunkach, poród odbył się prawidłowo, było dzieckiem oczekiwanym, jego głowa ma kształt okrągłej kulki. Szeroko otwarte oczy i buzia i zadarty nosek chłoną maksimum informacji z otoczenia, które postrzegane jest jako kochające, dające poczucie bezpieczeństwa, gdyż dziecko nigdy nie było nara- żone na ryzyko, toteż czerpie z niego pełnymi garściami, z rozkoszą pławiąc się w otaczającej je miłości. W dylatacji odnosi się wrażenie, że nadmiar energii rozpiera sklepienie czaszki i twarz na zewnątrz. Również receptory, nie widząc żadnego zagrożenia z zewnątrz, którego mogłyby się obawiać, pozostają szeroko otwarte, jak domy w krajach tropikal- nych, w bezpośrednim kontakcie z przyrodą. .»<•.:? ..>»,.« 24 Mówimy, że receptory są wypukłe, to znaczy położone na wzgórkach, jakby wypchnięte na zewnątrz. P Trzeba od razu skojarzyć to otwarcie receptorów z otwarciem psychologicz- nym, z obfitością siły witalnej i łatwością kontaktu. Ornella Muti Uwaga! Dylatacyjny nie znaczy gruby! Po prostu twarz składa się z łu- ków wygiętych na zewnątrz. Do typu dylatacyjnego można zaliczyć wiele pięk- nych aktorek: Ornellę Muti, Romy Schneider, Ingrid Bergman. Romy Schneider Ingrid Bergman 25 Żeby lepiej to sobie uzmysłowić, wyobraźcie sobie, że modelujecie z gliny maskę typu dylatacyjnego: zaczynając od środkowej części maski, musielibyście odpychać kciukami jej powierzchnię na zewnątrz. Możecie sobie też wyobrazić, że nadmuchujecie balon. Są małe i duże okrą- głe baloniki, przedstawiciele typu dylatacyjnego szczupli i tędzy. 26 ? Retr akcja Na przeciwnym biegunie, najbardziej charakterystycznym typem refrakcyj- nym jest starzec, czepiający się kurczowo życia3. To właśnie retrakcja pozwala mu przeżyć. Bertrand Russel Virginia Woolf David Bowie Grabarz z Painfull Gulch 3 By dać podstawowe wytyczne do analizy, jesteśmy zmuszeni rozpatrywać skrajne, karykatu- ralne przypadki, gdyż próbujemy opisać ludzi zbudowanych tylko z jednej składowej psychologicz- nej, co zdarza się niezmiernie rzadko, ale daje się zauważyć, gdy się ich spotyka. 4 Z komiksu Lucky Lukę (przypis tłumaczki). 27 Skrajny przykład typu refrakcyjnego Jego twarz jest ściągnięta, zamknięta, kościec jest cienki i lekki. Odnosi się wrażenie, że w tym ciele, na którym prawie nie ma już ciała, mięśni i trzewi, jakby było zmumifikowane i skrystalizowane, pozostały już tylko kości. W twarzy dominują elementy wklęsłe. Gdy- byśmy chcieli ulepić maskę typu retrakcyjnego, tym razem musielibyśmy wpychać masę kciukami w głąb czaszki. Oczy, nos i usta są zamknięte, cienkie, skrzywione. Spójrzcie na jego usta, zapadnięte, wyglądające jak za- mknięte na zamek błyskawiczny. (Jeśli stracił uzębienie, jest to jeszcze bardziej widoczne!) Także nos spoczywa we wklęśnięciu, a oczy są małe, osadzone głęboko w oczo- dołach. Przed chwilą mówiliśmy o receptorach typu dylatacyjnego, otwartych jak tropikalne domostwo. Twarz typu retrakcyjnego można porównać raczej do górskiego szałasu, posiadającego jak najmniejsze drzwi i okna, by chronić przed zimnem i zacho- wać ciepło. To skurczenie twarzy odpowiada skurczeniu charakteru z wszystkimi towarzyszącymi mu cechami psychicznymi, chłodem i introwersją. 28 Ale uwaga, ten zimny charakter nie wynika z braku witalności (nawet jeśli przemiana materii jest słabsza niż w młodości), ale z aktywnej koncentracji tej witalności, zebranej w celu „aktywnej obrony" przeciwko środowisku zewnętrznemu, postrzeganemu jako szkodliwe, niebezpieczne i agresywne. Jak w przypadku szałasu - chodzi o zachowanie ciepła i życia. Tak więc wrażli- wość staje się jedną z głównych cech typu refrakcyjnego, pozwalającą mu na unikanie niebezpieczeństwa. Wybiera on uważnie pożywienie, otoczenie, przy- jaciół, by nigdy nie spotkały go niespodzianki. „Retrakcja nie jest przeci- wieństwem dylatacji, to ekspansja w wybranym środowisku" (dr Corman). ? Zarządzać energią Zwróćcie uwagę na konsekwencje Prawa Dylatacji/Retrakcji: Obszary dylatacji to te, gdzie człowiek chętnie funkcjonuje, jest otwarty, ekstrawertycz- ny; obszary retrakcji to te, gdzie się broni. Można tu wyróżnić „systemy obronne". Obszary okrągłe są miękkie i elastyczne. Obszary wklęsłe są nieufne, sztywne i twarde. Można je porównać do ślimaka: części ciała typu dylatacyjnego, mięk- kie, rosną i przystosowują się, część twarda, typu refrakcyjnego, to skorupka, która chroni i zamyka. Także u człowieka „szlachetne" części mózg, organy wewnętrzne: są szcze- gólnie wrażliwe. Ważne jest, by nie wystawiać ocen, to znaczy nie myśleć, że jeden ze sposobów bycia jest lepszy niż drugi - zwłaszcza, że mamy skłonność do osądzania, co jest lepsze w zależności od tego, co jest najbardziej do nas podobne. Trzeba badać, co każdy ze składników przynosi, jak łączy się z inny- mi lub im przeciwstawia, i jaki jest wynik tych związków lub przeciwsta- wieństw. Dylatacja twarzy dostarcza nam informacji o witalności osoby i o jej skłon- nościach ekstrawertycznych. Retrakcja informuje nas o sposobie, w jaki zarzą- dza tą siłą życiową, chroni ją i kieruje do wewnątrz. Zobaczmy inny schemat, pozwalający wyobrazić sobie, jak działa Prawo Dylatacji/Retrakcji. Wyszliśmy z założenia, że objętość ma ścisły związek z energią, którą dana osoba dysponuje, wyobraźmy więc sobie ten zasób energii w przezroczystym pojemniku. 29 Energia przeznaczona do uzewnętrzniania Energia używana do nieświadomego funkcjonowania Analogia zarys/pojemnik Wiemy z badań nad przemianą materii, że ponad trzy czwarte tej energii pochłania funkcjonowanie organizmu (utlenianie komórkowe, ruchy oddecho- we, skurcze serca i mięśni gładkich, nieświadome napięcie mięśniowe, wydzie- lanie wewnętrzne itp.). Reszta pozostaje do dyspozycji podmiotu na jego świadomą zewnętrzną aktywność. Różnica między typem dylatacyjnym a refrakcyjnym polega zarówno na ilo- ści energii, jaką dysponuje, jak i przede wszystkim na sposobie, w jaki ją zużywa. Szczęśliwy typ dylatacyjny trwoni ją z przyjemnością i może nawet, nie zdając sobie z tego sprawy, czerpać z zasobów energii potrzebnych do funkcjo- nowania organizmu i prowadzić do jego wyczerpania w dosłownym znaczeniu tego słowa. Dlatego typy dylatacyjne nie zdają sobie sprawy z wylęgających się schorzeń, które rozwijają się bez ich wiedzy, objawiając się, gdy choroba poczy- niła już szkody nieraz nie do naprawienia. Lekarze nazywają ich osobnikami 30 o obniżonej wrażliwości, gdyż nie mają sił obronnych - ani na poziomie zdro- wia fizycznego, ani psychicznego. Typ refrakcyjny - przeciwnie - cały czas broniąc się, uważając na wszystko, co mogłoby wystawić go na niebezpieczeństwo, wznosi szczelną, pancerną barierę, by chronić swoją energię, zdrowie psychiczne lub fizyczne (ta membra- na u typu dylatacyjnego jest porowata); wpuszcza do swego wnętrza tylko małą cząstkę środowiska zewnętrznego i filtruje ją bardzo skutecznie, co pozwala mu unikać choroby, zmęczenia czy kłopotów, albo przynajmniej - gdy zaalar- mują go pierwsze objawy - zareagować na nie w pierwszej kolejności. Tak więc medycyna łączy pojęcie retrakcji z pojęciem nadwrażliwości. Membrana rozdzielająca Energia typu dylatacyjnego jest obfita Ekstrawersja Energia typu retrakcyjnego jest skoncentrowana w ograniczonej objętości dla aktywnej obrony Ekstrawersja Membrana nadwrażliwa: szczelna bariera Membrana niedostatecznie wrażliwa: porowata Typ dylatacyjny roztrwania posiadaną energię i czerpie z energii życiowej, nie zdając sobie z tego sprawy Retrakcyjny oszczędnie zarządza swoją energią, nie ryzykując wyczerpywania zasobów energii życiowej 31 Typ refrakcyjny zarządza podstawową energią znacznie lepiej niż typ dyla- tacyjny, dlatego typy refrakcyjne żyją dłużej niż typy dylatacyjne, którzy „szafują swoimi siłami" i nie „wsłuchują się" w siebie, podczas gdy typy refrakcyjne cały czas wsłuchują się w swój organizm. Nazywa się to czujnością. Czujność jest dla typów dylatacyjnych po prostu nudna. Na tym etapie lektury zdajecie sobie sprawę, że jesteśmy zawsze gdzieś pomiędzy skrajnymi biegunami dylatacji i retrakcji. Niektórzy z nas są bardziej typami dylatacyjnymi: Typ dylatacyjny <__x_ >typ retrakcyjny Philippe Noiret Inni bardziej typami retrakcyjnymi: Typ dylatacyjny <_ 32 x___>typ retrakcyjny Francois Mauriac W zależności od miejsca, gdzie przemieszcza się kursor pomiędzy typem dylatacyjnym a refrakcyjnym, preferujemy towarzystwo lub samotność, ilość lub jakość, itd. Meryl Streep ? Wrażliwość W Prawie Dylatacji/Retrakcji powinniśmy wyodrębnić jeszcze jeden czyn- nik - czynnik wrażliwości. Wrażliwość jest związana z pojęciem RETRAKCJI. Jak widzieliśmy, im bardziej dana osoba reprezentuje typ refrak- cyjny, tym żywiej reaguje na wpływy otoczenia, by zapobiec wszelkiemu niebezpieczeństwu. Cho- dzi tu o siły obronne człowieka. To, co w języku potocznym nazywamy wrażli- wością, pochodzi właśnie od tego zmysłu obrony. To nasze „czułki", które zawczasu uprzedzają nas o niebezpieczeństwie fizycznym, uczuciowym czy intelektualnym. Rysy wrażliwości można zauważyć w ogólnej retrakcji zarysu twarzy, a także w retrakcji recep- torów, czyli w ich delikatności. Tak jest w przy- padku Meryl Streep, której zarys twarzy jest dylatacyjny. Delikatny i subtelny wykrój jej oczu, ust i skrzydełek nosa nadają jej wyjątkową wrażliwość w kontaktach, co prze- kłada się na żywą i porywającą grę aktorską i bez wątpienia jest odczuwalne w jej życiu osobistym. Delikatność i elegancja rysów wiąże się ze sposobem komunikowania ze światem, opartym na estetyce. Taka osoba lubi otaczać się pięknymi przed- miotami, wyróżniać się ubiorem, który uważa za elegancki, w wyważonych zestawieniach kolorystycznych. Tego rodzaju receptory nadają rzeczywi- stości artystyczny odcień, jak filtr fotogra- ficzny. We wszystkich kulturach uważa się ta- kie rysy za bardzo kobiece. Gdy spotyka się takie rysy u mężczyzny świadczy to o jego wrażliwości na wyrafinowane piękno i elegancję. Natomiast mężczyzna o bardziej brutal- nych, męskich rysach może nazywać męż- czyznę zwracającego uwagę na elegancję ubioru lub kolekcjonującego dzieła sztuki „babą"! Teraz zajmiemy się innymi rodzajami kształtów, jakie może przybierać twarz w trakcie przemian zgodnych z Prawem Dylatacji/Retrakcji. B - Dynamizm i kontrola Niezależnie od siły witalnej, są osoby bardzo aktywne i inne - przeciwnie - raczej statyczne. ? Retrakcja boczna: dynamizm Aby rakieta czy samochód osiągały jak największą szybkość i jak najsku- teczniej przecinały powietrze, trzeba im nadać kształt aerodynamiczny. Także gołąb - najszybszy z ptaków - przybiera taki kształt. W przypadku twarzy mamy do czynienia z takim samym procesem. Profil - stając się aktywnie dynamiczny - przybiera kształt aerodynamiczny trój- kąta. Jak do tego doszło pod względem morfologicznym? Aby przedstawić to schematycznie, możemy porównać twarz do bryłki płastełiny. Jeśli ściśnięcie z boków bryłkę, spłaszczy się. Masa płastełiny przesunie się do przodu, two- rżąc wypukłość, co można nazwać dynamicznym wysunięciem profilu z re- trakcją boczną, czyli spłaszczeniem boków. Bryłka plasteliny Bryłka plasteliny spłaszczona po bokach Widok tej samej bryłki z boku: przesunięcie plasteliny do przodu Teraz zbadamy retrakcję boczną. 35 Przyjrzyjcie się dokładnie, co się zmieniło w porównaniu z okrągłym typem dylatacyjnym (zaokrąglona przerywana linia typu dylatacyjnego). Podbró- dek i nos wysunęły się do przodu, tworząc spiczasty „pyszczek". Czoło jest pochyłe. Typ refrakcyjny boczny Odnosi się wrażenie, jakby jakiś haczyk wyciągnął twarz do przodu. Nawet uszy osadzone są ukośnie, a receptory unoszą się do góry. Na twarzy można odnotować charakterystyczne spłaszczenie boków i lek- kie wydłużenie twarzy. W typach dylatacyjnych silna witalność „zawarta" w ich ekspansywny! zarysie twarzy rozchodziła się na wszystkie strony, we wszystkich kierunkacl Natomiast w typie dynamicznym, nazywanym także typem retrakcyjnyi bocznym, jest ona zogniskowana na przyszłości, skanalizowana do przodu 36 a b c Od typu dylatacyjnego do typu refrakcyjnego bocznego Nawet część czaszki za uszami wydaje się teraz przerzucona do przodu. Cala moc służy działaniu. Im bardziej intensywne jest to dynamizujące wysunięcie do przodu, tym bardziej typ dynamiczny będzie człowiekiem czynu i pragnień, u którego potrzeba ruchu jest tak silna, jak potrzeba oddychania. Nie tylko nie może usiedzieć w miejscu, ale także pod względem psychicznym rzuca się do przodu. Chce żyć dniem jutrzejszym, w przyszłości, tam gdzie trawa jest bardziej zielona. To wysunięcie oznacza działanie, napięcie, dynamizm, pragnienie zmian, „młodą" umysłowość: zawsze przeć do przodu, ku nowym rycerskim przygo- dom. Nasz typ dynamiczny nie znosi bezczynności czy rutyny. Zamknięty w biurze, marnieje jak dzikie zwierzę w klatce. Gdybyśmy chcieli porównać człowieka do samochodu, dylatacja twarzy odpowiadałaby liczbie koni mechanicznych (są samochody amerykańskie o wielu cylindrach, ciężkie jak krowy, i małe europejskie samochodziki, mające o po- łowę mniej koni, ale szybkie jak rakieta). Dynamizujące wysunięcie doda szybkości licznikowi. 37 Gdy ma się szybki i silny samochód, trzeba sprawdzać stan hamulców. Nie mówiliśmy o tym dotychczas, a ten problem pojawi się przy pierwszej napot- kanej ścianie. ? Retrakcja czołowa: kontrola Ta młoda kobieta wygląda, jakby zderzyła się z drzwiami. W porównaniu z poprzednią jej profil jest prosty, pionowy. Będziemy to nazywać retrakcja czołową, gdyż cały „front" twarzy został spłaszczony jak czoło fali. W biologii mówi się o przekroju czołowym, kiedy plastry kroi się jak kromki chleba. 38 miu keją ogii Po zderzeniu ze ścianą powinniśmy być ostrożniej si i starać się uniknąć tego w przyszłości - przynajmniej teoretycznie. Retrakcja czołowa przynosi kontrolę nad popędami i lepsze lub gorsze - w zależności od swego natęże- nia - panowanie nad działaniem, uczuciami, myślami. Retrakcja boczna Retrakcja czołowa Nadmierna retrakcja boczna i retrakcja czołowa 39 Trzeba ocenić poziom retrakcji czołowej, by dowiedzieć się, czy ta kontrola służy działaniu, kanalizując je i regulując, czy też przeciwnie,"blokuje je, jakby ktoś zapomniał zwolnić ręczny hamulec. Czy dana osoba jest sgpntanicz- na i impulsywna, czy też zrównoważona i spokojna? Wyobraźcie sobie, ile tu można wyodrębnić stopni pomiędzy nastolatkiem, który zachowuje się „jak pies spuszczony z łańcucha", a osobą zahamowaną przez nadmierną kontrolę. Również tutaj możemy sobie wyobrazić kur- sor przesuwający się od maksimum retrakcji bocznej: niekontrolowanego dynamizmu do mak- simum kontroli przy retrakcji czołowej. U tej młodej kobiety występuje przewaga re- trakcji czołowej nad retrakcją boczną. Dynamizm i aktywność są więc podporządkowane jej decy- zjom. Jest niezbyt podatna na zewnętrzne wpły- wy, potrafi kontrolować swoje popędy i uczucia. Może jej brakować spontaniczności, a jej gesty mogą sprawiać wrażenie zbyt wystudiowanych. Jest doskonała w każdych okolicznościach, nie- raz przejawia nadmierny upór z obawy przed uleganiem wpływom. Cechuje ją wielka niezależ- ność umysłu i charakteru. C - Połączyć dwa bieguny Dysponujemy teraz czterema parametrami do studiów nad charakterem. Możemy je schematycznie przedstawić na układzie współrzędnych i w ogól- nym zarysie określić różne typy charakterów. RL a x x b -> R ______J x d D - Dylatacja R - Retrakcją V RL - Retrakcją boczna RF - Retrakcją czołowa 40 Typ a: mógłby być na przykład dynamiczną, otwartą osobą, jowialnym akwizytorem, lubiącym zmiany miejsca i podróże. Typ b: mógłby być szczupłym, ruchli- wym torreadorem, wrażliwym i przeko- nanym o swej wartości. Typ c: to na przykład sympatyczny, porządny magazy- nier, systematyczny w pracy, nigdy nieprzejawiąjący ini- cjatywy. Typ d: to mogłaby być samotna historyczka, z upo- rem prowadząca badania dla udowodnienia tezy, któ- W- rej nikt inny nie popiera. 1 41 Im bliżej jednego z podstawowych typów (DYLATACJA - RETRAKCJA - RETRAKCJA BOCZNA - RETRAKCJA CZOŁOWA) jest dana osoba, tym jej osobowość jest prostsza, przypominająca karykaturę, bez odcieni i głę- bi, czyli łatwa do przewidzenia. Natomiast im więcej dochodzi nowych parame- trów, które modyfikują podstawowe rysy, tym bardziej wzbogaca się i komplikuje osobowość, tym bardziej wzrasta jej „współczynnik wolności". Gdybyśmy jeszcze raz analizowali nasz schemat, moglibyśmy odwołać się do porównania z końmi. Im bliżej dylatacji, tym mamy konia silniejszego i cięższego - na przykład perszerona. Im bliżej retrakcji, tym koń jest lżejszy, szlachetniejszy, wrażliw- szy - bardziej rasowy. Retrakcja boczna daje szyb- kość, podczas gdy retrakcja czo- łowa daje jeźdźcowi panowanie nad wodzami. Przy maksymalnym poziomie retrakcji bocznej bez retrakcji czo- łowej koń wyrywa jeźdźcowi wo- dze, pędzi bez żadnej kontroli. W miarę jak zwiększa się retrak- cja czołowa, jeździec trzyma ko- nia coraz krócej przy pysku. Przy niskim poziomie retrak- cji czołowej nakierowuje się konia na wybraną trasę, pozostawiając mu cały rozpęd i szybkość. Przy średniej retrakcji czoło- wej jeździec zatrzymuje konia i trzymając krótko wodze, narzu- ca mu tempo i kierunek jazdy, nie pozwalając na spontaniczne działanie. Jeśli retrakcja czołowa jest całkowita, wstrzymuje się wszelki ruch zwierzęcia. Nie należy mylić tych pojęć z retrakcja zmniejszającą, gdzie ruch jest ogra- niczony przez brak sił czy apatię. Koń wyścigowy i spokojny perszeron Rozynant Don Kichote'a „Retrakcja w postaci konia"' D - Opakowanie: rzeźba Powróćmy do porównania z samochodem: mamy moc i zużycie paliwa {dy- latacja - retrakcja), prędkość (retrakcja boczna), hamulce i trzymanie się szosy (retrakcja czołowa). 42 Naskórek Skóra Rzeźba Z właściwa Warstwa podskórna Przejdźmy teraz do kadłuba - karoserii tego samochodu. W przypadku twarzy jest to powłoka ciała, mięśni i skóry, pokrywająca kości twarzy: izolacja pomiędzy światem zewnętrznym (otoczeniem) a wewnętrznym (nasza intym- ność). Nazywamy ją warstwą skórno-mięśniową, czyli rzeźbą twarzy, tak jak rzeźbiarze określają tę warstwę modelującą naszą twarz. Tak więc rzeźba stanowi miejsce spotkania naszego wnętrza z otaczającym środowiskiem. To ona najszybciej się zmienia, podczas gdy zarys twarzy ewo- luuje znacznie wolniej. Rzeźba, a raczej kształt, który przybiera, da nam bardzo cenne wskazówki co do „charakteru" danej osoby, jej zdolności przystosowania się do otoczenia, jej sposobu podchodzenia do problemów, jej stosunku do życia. Nazywam ją papierem do pakowania prezentów, gdyż otula twarz, ale nie pozwala z całą pewnością osądzać wewnętrznych motywów - na przy- kład można pięknie, w aksamitnych rękawiczkach, zaprezentować pułapkę zastawioną na nieprzyjaciela. Opakowanie to nie to samo, co zawartość 43 A teraz wyobraźcie sobie, że jesteście rzeźbiarzami i macie uformować twarz. Jaki kontur jej nadacie? O łagodnych, zaokrąglonych łukach, płaskich powierzchniach, czy też może „grubo ciosany"? RZEŹBA OKRĄGŁA Jeśli twarz jest okrągła, uformowana z łagodnych łuków, pełna niczym dojrzała morela, jak u młodej dziewczyny czy dziecka, dana osoba łatwo przy- stosowuje się, jest otwarta na otoczenie. Jest uprzejma, serdeczna, trochę naiwna i bezbronna. Stara się brać świat od dobrej strony, szuka raczej poro- zumienia niż konfrontacji. RZEŹBA PŁASKA Gdy na twarzy pojawiają się płaskie powierzchnie, świadczy to o początku retrakcji = zmysłu obrony. Taka osoba jest mniej podatna na zranienia i na- iwna, przejawia więcej rezerwy i dystansu. Potrafi być dyskretna, gdy trzeba. a otwarta wobec ludzi, których ceni. Występuje tu więc dalej idące przysto- sowanie. 44 RZEŹBA WKLĘSŁA To twarz typu retrakcyjnego, kości są ledwie obciągnięte skórą, zmysł obro- ny osiąga maksymalną wartość, dając charakter drażliwy i podejrzliwy, któ- ry łatwo się obraża, czuły na punkcie swej osobistej niezależności. Taka osoba jest chłodna w kontaktach, utrzymuje z zasady dystans i może stać się cie- plejsza tylko w wybranym otoczeniu. RZEŹBA WKLĘSŁO - WYPUKŁA Rzeźba wklęsło-wypukła uformowana jest z wklęśnięć i guzków, gdyż przeważa tu wpływ kośćca. Dylatacja i retrakcja zderzają się gwałtownie w tym typie twarzy, tworząc wewnętrzne napięcia, bardzo wyraźnie odczuwalne na poziomie „charakteru": uczuciowy, wymagający, trochę zwariowany. Taka osoba zawsze jest na pozycji obronnej, gotowa do ataku. Porozumienie oznacza dla niej kompromis. Ale jeśli znajdzie porywający ją cel w życiu, jest gotowa do nadzwyczajnych uczynków, by go osiągnąć, w stylu: „nikt inny na świecie by tego nie dokonał". Lepiej, by taka osoba zajęła się uprawianiem prerii niż dyplomacją, gdzie szybko rozpętałaby wojnę przez swoją nieustępliwość i nieumiejętność nagi- nania się do okoliczności. Talleyrand 45 E - Wymiana informacji - receptory Oczy, nos i usta pozwalają na wymianę informacji między otoczeniem a na- mi. One także podlegają Prawu Dylatacji/Retrakcji. Im są większe, szerzej otwarte i grubsze, tym wymiana informacji jest bardziej intensywna i dostar- cza nam w ciągły sposób szerokiej wiedzy o świecie zewnętrznym. Beatrice Dalie Michel Bouąuet Kiedy receptory są małe, zamknięte i cienkie, przepuszczają informacje przez filtr wybiórczości. Ponadto nie mogą długo utrzymać uwagi - szybko męczą się obserwowaniem, wąchaniem czy smakowaniem, ale za to poznanie jest subtelniejsze i dokładniejsze niż w przypadku receptorów dylatacyjnych. Informacje zostaną przeanalizowane pod kątem systemów obronnych, gdyż mamy tu do czynienia z retrakcją (postawioną w stan gotowości przez zmysł obrony). Wydatne receptory (mięsiste wargi i nos) oznaczają zmysłowość i pragnie- nie korzystania z uciech cielesnych w dużej ilości. Im są cieńsze, tym bardziej dana osoba jest nieufna w kontaktach i przedkłada jakość nad ilość, w swych osobistych wyborach kieruje się wyrafinowaniem i delikatnością. 2 - Działać - poddawać się: Prawo Napięcia Łatwo się wypowiada to prawo, ale jego znaczenie jest pierwszorzędne. Napięcie wyraża intensywność, z jaką dany osobnik uzewnętrznia swoje funkcje życiowe - od aktywności do bierności. Prześledźmy to prawo najpierw na poziomie zarysu twarzy, rzeźby i recepto- rów, wiedząc, że napięcie popycha człowieka do działania, aktywności - chiń- skiego „jang" - a atonia pociąga za sobą wrażliwość, bierność, „jin". Typ toniczny jest pełen zapału, pragnień i przyjemności. Typ atoniczny jest leniwj 46 Jak wykorzystać ten pagórek? Napięcie i atonia i rozmarzony, odpowiada mu „tropikalny" rytm życia. Bez pośpiechu czerpie przyjemność z życia, podczas gdy typ toniczny żyje w szalonym tempie „za- chodnim", właściwym dla pracoholików. Typ toniczny pragnie panować nad rzeczami, życiem i ludźmi, lubi kierować (to chirurgiczna strona człowieka). Natomiast typ atoniczny woli przyglądać się biegowi spraw i życiu innych ludzi bez wtrącania się. To niekierownicza, marzycielska, artystyczna strona człowieka, to co nazywa się „blues" albo „spleen". Na poziomie zarysu twarzy - im bardziej jest on zwarty i krótki, tym dana osoba jest bardziej napięta, zaczepna, gwałtowna, silna, zwarta w sobie jak ściśnięta sprężyna. Im zarys twarzy jest dłuższy, tym bardziej jego właściciel jest atoniczny, sprawia wrażenie kruchości. To rozciągnięta sprężyna. WIELKI DUDUCHE5 DUGUESCLIN6: Krępy i przysadzisty 5 Postać z francuskiego komiksu (przypis tłumaczki). 6 Postać z francuskiego komiksu (przypis tłumaczki). 47 Z pewnością ten, kto ma środek ciężkości ciała dalej od powierzchni ziemi, upada z większej wysokości. Tak jak wysmukłe konie są bardziej wrażliwe, tak długie kości są bardziej kruche niż krótkie i zwarte. Na poziomie rzeźby twarzy u typu tonicznego skóra jest napięta jak świeżo po liftingu. Typ atoniczny sprawia wrażenie, jakby lifting się nie udał i ela- styczność tkanek nie była już taka jak dawniej. Rzeźba i receptory typu tonicznego Alain Souchon. Rzeźba i oczy atoniczne Rzeźba działa na krótki dystans, daje codziennie dyspozycje aktywno- ści; jeśli budzicie się w pełnej formie, skóra jest napięta, wyglądacie młodo i dynamicznie. Jeśli budzicie się zmęczeni, po ciężkiej nocy, rzeźba jest atonicz- na, napięcie mięśni nie wystarcza, by zwalczyć siłę grawitacji. Trzeba uważnie rozdzielać napięcie zarysu twarzy i napięcie rzeźby. Grawitacja i... atonia Ach... Dziękuję, grawitacjo! o! 48 Atonia rzeźby na poziomie instynktownym Na przykład u tego pana zarys twarzy jest szeroki i zwarty, więc toniczny. Natomiast rzeźba w części instynktownej stała się bardziej miękka. Niezmor- dowana aktywność fizyczna ustąpiła miejsca większej ostrożności. Ten czło- wiek potrafi czekać - niczym Raminagrobis7 - aż myszy (czy interesy) znajdą się w zasięgu jego pazurów, by je schrupać. Kiedy był młodszy i bardziej napięty, najwięcej przyjemności sprawiało mu uganianie się za nimi. Ale uwaga! Apetyt mu się nie zmniejszył! Na poziomie receptorów jest to dosyć proste - kiedy unoszą się do góry, są toniczne. Kiedy opadają, są atoniczne. Mają one takie samo znaczenie, jak w przypadku rzeźby, ale tym razem na poziomie komunikowania się, aktywności lub receptywności nadajnika-od- biornika danego poziomu. ,( " Atonia rzeźby lub receptorów informuje nas o stopniu zaangażowania danej osoby w ruch i życie, i o jej poziomie zmęczenia lub rozczarowania. Obszary atoniczne stanowią wczesne oznaki zmęczenia lub przygnębienia. Jeśli na tych obszarach występuje atonia lekkiego stopnia, człowiek jest bardziej wrażliwy i bierny, jeśli dużego stopnia - bardzo bierny i leniwy. 7 Bohater Rabelais'go - w przenośni człowiek mściwy i hipokryta (przypis tłumaczki). 49 3 - Równowaga dynamiczna - Prawo Równowagi i Harmonii Życie narzuca nam ciągłe poszukiwanie równowagi. Ta równowaga jest stale narażana na szwank i istota ludzka, jak każdy żyjący organizm, musi odnaleźć względną harmonię pomiędzy przeciwstawnymi siłami. W praktyce będziemy poszukiwać w twarzach przejawów braku równowagi i dysharmonii. W istocie bardzo mało jest twarzy odpowiadających greckim kanonom piękna. I całe szczęście, gdyż życie między identycznymi osobami o identycznych reakcjach byłoby raczej nużące. To właśnie brak równowagi stanowi o osobowości, ruchu i życiu. Życie jest nieustannym poszukiwaniem równowagi, tak jak marsz, będący ciągiem upad- ków do przodu i przywracaniem równowagi. Osiągnięcie pełnej równowagi to nieruchomość śmierci, gdzie nic się nie porusza, nie oddycha ani nie drga. To prawo wyraża przede wszystkim dysharmonie pomiędzy trzema pozio- mami twarzy, które rzadko kiedy mają równoważne rozmiary, między prawą a lewą stroną twarzy, między przednią a tylną częścią czaszki, a także możli- we dysharmonie między zarysem twarzy a receptorami. A - Dysharmonie poziome: pojęcie poziomu w ekspansji Na pewno zauważyliście, że niektórzy ludzie mają szerokie czoło, inni wielki nos albo szczękę bardzo wydatną w stosunku do innych części twarzy. Kiedy jedno piętro jest proporcjonalnie bardziej dylatacyjne niż dwa pozosta- łe, mówimy o poziomie w ekspansji. Na tym poziomie jest więcej energii, to on wpływa na osobowość, jest siedliskiem popędów i najważniejszych motywacji. Dwa pozostałe poziomy pod- porządkowują mu się i go wspomagają. ? Ekspansja instynktowna Twarz o kształcie trapezu Poziom instynktowny od- powiada dolnej partii twa- rzy i podstawom naszej osobowości. To część najbar- dziej przyziemna, najsilniej zakotwiczona w rzeczywi- stości i w podstawowych in- stynktach (odżywianie - wydalanie - seksualność). Kiedy jest ona rozwinięta, daje silne oparcie na kon- kretnym gruncie rzeczywi- 50 stości, zdrowego rozsądku, chęci gromadzenia dóbr materialnych, posiadania, magazynowania (zarówno pożywienia, jak i kultury). Ludzie o ekspansji instynktownej mają dużo zdrowego rozsądku, wiedzą, ile co kosztuje energii, pracy oraz pieniędzy, lubią pracować samodzielnie i pro- dukować. To realizatorzy. Twarz o kształcie sześciokąta ? Ekspansja uczuciowa . - Obszar oddechowy, strefa emocji decyduje o osobowo- ści, rządzi światem uczucio- wym. Życie uczuciowe wysu- wa się na pierwszy plan, przed pracę i całą resztę. Osoby o ekspansji uczuciowej robią postępy w matematyce, gdy profesor jest sympatycz- ny, a tracą całkowicie zainte- resowanie algebrą, gdy jest antypatyczny. Postępują i my- ślą tak, by być uznawane, lubiane, doceniane. Wszyscy posiadamy poziom uczuciowy i wszyscy potrzebu- jemy miłości, ale ta potrzeba ma zasadnicze znaczenie, jeśli poziom uczuciowy jest silnie rozwinięty, a coraz mniejsze w miarę, jak ten poziom kurczy się lub ustępuje innym poziomom. ? Ekspansja umysłowa Obszar umysłowy jest dominujący. Oznacza to, że wszystko jest przesiewa- ne przez sito rozumu, wszystko podlega kontroli umysłu, nieraz ze szkodą dla uczuć czy działania. Twarz w kształcie odwróconego trójkąta Christophe Lambert 51 Taką osobę pociąga strefa umysłowa, ma więc duże szansę na zostanie intelektualistą, gdyż funk- cje intelektualne będą u niej najbardziej pobudza- ne i ćwiczone. Ale to jeszcze nie oznacza, że każdy, kto ma wysokie czoło, przewyższa innych inteligencją, jak można by pomyśleć. Często mówi się „wysokie in- teligentne czoło". Jednak wszyscy znamy ludzi o wy- sokich czołach, w których przypadku to się nie sprawdza. Frankenstein ŚPIĄCA KRÓLEWNA Ekspansja umysłowa Ta romantyczna dziewczyna z końca dziewiętnastego wieku spędzała życie za zamkniętymi okiennicami na haftowaniu swej wyprawy, na czyta- niu ckliwych romansów, opisujących przybycie prosto z chmur Księcia z baj- ki. Przez całe życie pozostała pogrążona w marzeniach, nie spotykając nikogo, jak śpiąca Królewna. Powodem tego był brak retrakcji bocznej i napięcia, które pozwoliłyby jej wyjść na zewnątrz, spotkać przyjaciół i mło- dych ludzi. Przy lepiej rozwiniętym poziomie instynktownym rozsądek pod- powiedziałby jej, że uroczych Książąt nie znajdzie w pudełku z robótkami, ale w aktywnym świecie, albo że przynajmniej mogłaby sama coś zrobić, a nie czekać biernie na bieg wydarzeń. 52 B - Asymetrie pionowe (prawo/lewo) Zdaliście sobie chyba już sprawę, że jedna strona waszej twarzy jest szersza niż druga, jedno oko szerzej otwarte niż drugie, że nieraz uśmiechacie się bardziej jedną stroną ust niż drugą, jednym słowem wasza twarz - choć nie przypomina twarzy Frankensteina - nie jest wcale symetryczna. Weźmy na przykład twarz tego pana, dobrze prosperującego przedsiębior- cy. Posłużmy się montażem fotograficznym i połączmy ze sobą dwie prawe strony i dwie lewe strony twarzy. Twarz normalna Dwie prawe połówki twarzy Dwie lewe połówki twarzy Zanim wyjaśnimy dłużej przyczyny tego zjawiska (str. 251), zapamiętajcie na razie, że u praworęcznych lewa strona odpowiada przeszłości i dzieciństwu, a prawa strona wiąże się bardziej z konfrontacją z rzeczywistością8. Wychodząc z tego założenia należy przyjąć, że większość ludzi, którzy byli bardziej chronieni w okresie dzieciństwa, ma bardziej rozwiniętą lewą część twarzy. Kiedy zaś musieli stawić czoła rzeczywistości bez żadnej ochrony, bronili się i rozwinęła się ich prawa część twarzy. Jeśli spotkacie kogoś o odwrotnym układzie, nie płaczcie od razu nad jego ciężkim dzieciństwem. To prawdopodobnie człowiek leworęczny i lewa strona odpowiada u niego za kontakty z rzeczywistością. Możliwe też, że ta osoba - nie mając tragicznego dzieciństwa w stylu powieści Dickensa - miała rodziców o odmiennym typie wrażliwości, nierespektujących jego sposobu bycia. Na przykład dziecko o uzdolnieniach manualnych, urodzone w rodzinie intelektualistów, nie znajduje uznania za to, z czego jest najbardziej dumne, jeśli rodzice na siłę chcą je ukształtować na swoje podobieństwo. Tak samo mały poeta, urodzony w solidnej chłopskiej rodzinie, będzie się czuł jako łabę- dziątko w stadku kaczek. Ojciec będzie chciał go zahartować, „zrobić z niego mężczyznę", i nie bacząc na jego przerażenie, będzie go sadzał na wielkiego 8 Nie jest to aksjomat, ale statystyczna hipoteza, to znaczy że jest dużo wyjątków, choćby przez prosty fakt, że większość praworęcznych nie jest nimi w naprawdę (patrz w bibliografii dzieła na temat lateralizacji). 53 konia lub traktor. Nie rozpoznając swych cech u tej „panienki", może głęboko zranić swego Małego Księcia, wrażliwego niczym kruchy kwiat, marzącego o subtelności wybranego środowiska, w którym będzie mógł się w pełni rozwi- nąć po opuszczeniu rodzinnego otoczenia. Jak zobaczymy w dalszym rozdziale (str. 293), mówiącym o asymetrii pio- nowej, jeśli ta asymetria dotyczy wystarczająco aktywnego zarysu twarzy, jest korzystna dla rozwoju osobniczego, tworząc napięcie między dwiema stronami osobowości (introwertyczną i ekstrawertyczną). Wywołuje ona „różnicę po- tencjałów", która zmusza daną osobę do szukania nowych rozwiązań pojawia- jących się problemów, a więc do rozwoju. Bardzo symetryczna twarz jest oznaką statyzmu osobowości, która pozostaje w mało rozwiniętym stadium, gdzie pozory są ważniejsze od tego, kim jest się naprawdę. Asymetria podsyca potrzebę rozwoju przez „różnicę poziomów" osobowości 54 C - Dysharmonie: przód/tył Gdyby przeprowadzić linię pionową przez dziurkę ucha, by oddzielić twarz i czaszkę z profilu, zauważymy, że u dorosłego średnio 2/3 objętości mieści się z przodu tej linii, a 1/3 z tyłu. U płodu ta proporcja jest odwrotna. Czaszka płodu Podczas wzrostu, a zwłaszcza pod wpływem retrakcji bocznej, masa czaszki zdaje się przemieszczać przed uszy, wynosząc obszar receptorów naprzeciw komunikacji. U dńecka rozmiar potylicy jest znaczący Przy retrakcji bocznej strefa potyliczna jest bardzo ograniczona 55 U osób ukierunkowanych na działanie, które z zaciętością i walecznością angażują wszystkie siły w walkę z otoczeniem, część przednia jest bardzo rozwinięta i dynamicznie wysunięta do przodu. U niektórych masa potylicy pozostaje znacząca (energia nie jest w całości wykorzystywana do działania) Kiedy bardziej rozwinięta jest część tylna, wrażliwość jest większa niż zaangażowanie i konfrontacja. Spotyka się ją u raczej samotnych osób, które mają okresy wycofywania się i rozmyślań, które wolą administrować i zarządzać niż walczyć i wystawiać się iększości mają wydatny guz potyliczny. na ciosy. Należy zauważyć, że twórcy w w D - Dysharmonie: zarys twarzy/receptory Na początku krótkiego wprowadzenia do Prawa Dylatacji/Retrakcji zoba- czyliśmy, że typ dylatacyjny ma szeroki zarys twarzy i duże receptory, podczas gdy typ retrakcyjny ma wąski zarys twarzy i małe receptory. Typ dylatacyjny Typ retrakcyjny Typ dylatacyjny Typ retrakcyjny Typ skoncentrowany Typ reagujący 56 A jednak każdego dnia widzimy odwrotne przykłady. Osobę z pierwszego rysunku nazywamy typem skoncentrowanym, gdyż receptory koncentrują się w środku twarzy. Drugi zaś typem reagującym, gdyż duże, otwarte receptory w drobnej twarzy nadają osobowości charaktery- styczną żywość reakcji. Typ reagujący: Sade Typ skoncentrowany odnosi się do swojej energii jak skąpiec, który ma mnóstwo pieniędzy, ale wydaje je bardzo oszczędnie. Natomiast typ reagujący zachowuje się jak ktoś, kto nie mając wiele pieniędzy, wydaje je rozrzutnie, nie myśląc o przyszłości. To „Konik Polny i Mrówka". 57 Typ skoncentrowany to dom przestronny, ale dobrze ogrzany i dobrze izo- lowany, a więc oszczędzający energię. Typ reagujący to mały domek z wielki- mi, przeszklonymi oknami, który trwoni energię, jak na reklamach oszczędzania energii, gdzie widać ciepło ulatniające się przez okna. Oszczędność energii Tak więc charakterystyczną cechą typu skoncentrowanego jest połączenie wielkiej witalności (wynikającej z zarysu twarzy) i bardzo silnego ukierunko- wania oddziaływania zewnętrznego na konkretne cele (wynikające z recepto- rów). Subtelność i zamknięcie receptorów mówi nam o wybiórczości celów i oszczęd- nym zarządzaniu energią. W tym typie występuje ekspansja instynktowna lub umysłowa (gdyż poziom uczuciowy jest ograniczony). Dlatego spotyka się wiele osób typu skoncentrowa- nego, które odniosły sukces w świecie interesu, myśli czy przedsiębiorczości, gdyż cała ich siła życiowa została skierowana na osiągnięcie jedynego celu: sukcesu. Poświęcenie dla tego celu życia prywatnego i innych spraw nie jest dla nich problemem, gdyż mają one drugorzędne znaczenie. F. Dalie 58 Typ reagujący zachowuje się jak „nowobogacki" - trwoni energię, chociaż nie ma jej dużo. Delikatny zarys twarzy typu retrakcyjnego daje mu wewnętrzną zbroję, która nie pozwala wrażeniom przenikać poza powierzchnię jego szero- ko otwartych receptorów. To właśnie nadaje typowi reagującemu powierzchowny charakter - dzięki otwarciu receptorów są głodni informacji, wrażeń i bodźców, ale muszą one stale być ponawiane, gdyż nie mogą pokonać pancernej bariery zarysu twarzy. W gruncie rzeczy typ reagujący ma „większe oczy niż brzuch" w dosłow- nym znaczeniu tego powiedzenia. Mają wielkie oczy, jak dzieci, pragnące ogrom- nej porcji lodów, i mały żołądek (zarys twarzy jest retrakcyjny), który może pomieścić najwyżej dwie łyżeczki. Wrażenia zatrzymują się na powierzchni. Informacje pozostają na powierzchni Opancerzenie + Podściólka Kiedy diagnozuje się typ reagujący trzeba zawsze zbadać, czy są oznaki kompensacji tej tendencji - czy jest retrakcja czołowa (napięcie albo ochrona receptorów), która nadaje tej ekstrawersji kontrolę i umiarkowanie. Jeśli tak jest, tendencja reagująca budzi u danej osoby silna potrzebę komunikowania się, ale potrafi ona zatrzymać się przed wyczerpaniem baterii. 59 RETRAKCJA BOCZNA TENDENCJA REAGUJĄCA ATONIA NAPIĘCIE RETRAKCJA RETRAKCJA CZOŁOWA TENDENCJA SKONCENTROWANA Typ skoncentrowany i typ reagujący są także typami podstawowymi, jak cztery pierwsze typy, o których już mówiliśmy. Pomiędzy tymi tendencjami istnieje nieskończone mnóstwo kombinacji. Im bardziej ktoś jest skoncentro- wany, tym bardziej skupia swe wysiłki na konkretnych celach; im bardziej należy do typu reagującego, tym bardziej się rozdrabnia w kontaktach z oto- czeniem. 4 - Zmieniać się: Prawo Ewolucji i Ruchu Człowiek przemieszcza się w czasie i przestrzeni. Jego twarz jest w nie- ustannym ruchu (mimika) i zmienia się z upływem czasu (dojrzewanie, starze- nie się). „Nigdy nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki", jak mówił już Heraklit. To prawo łączy wiele elementów - od mimiki twarzy do jej ewolucji w czasie. A - Mimika Twarz porusza się i zmienia, rusza się nawet w stanie spoczynku. Jest to spowodowane napięciem niektórych mięśni, które wpływa na kształt naszych rysów. Po przebudzeniu twarz może być bardzo ruchliwa lub statyczna - to daje nam cenne wskazówki o tym, co wyrażamy w warstwie niewerbalnej. Mówi się o twarzy ekspresyjnej albo o nieruchomej (patrz str. 168). Nasza twarz zmienia się w ciągu dnia w zależności od napięcia, odbija się na niej zmęczenie, a także rozczarowania i radości. B - Z biegiem lat... Zmieniamy się także w ciągu życia. Jeśli nasze życie jest bogate, twarz ulega dylatacji, często pobudzane mięśnie powodują rozszerzenie kości twarzy. Tak właśnie twarz może się rozszerzyć, nie nabierając ciężaru, jak na przykład twarz Franciszka Liszta. 60 Miody Franciszek Liszt Stary kanonik Liszt Natomiast jeśli życie jest ciężkie i przykre, siły retrakcji biorą górę i twarz takiej osoby kurczy się, zapada, by nie dać się zjeść żywcem (zwłaszcza że w typie retrakcyjnym nie ma już nic do zjedzenia). Bette Dauis Młoda Stara Pojęcie dojrzałości także wchodzi w grę w prawie ewolucji. Dziecięce rysy, które sprawiają, że dzieci i młodzi ludzie wydają nam się tak uroczy, ale również tak naiwni i bezbronni wobec życia, muszą w trakcie wychowywania ustąpić miejsca coraz większemu przejmowaniu odpowiedzialności za siebie. 61 Dzieciństwu można przypisać rysy dylatacyjne, okrągłą rzeźbę i otwarcie receptorów (zwłaszcza zadartego noska), które powodują wielką przenikalność informacji i odczuć, łatwość przystosowania się, optymizm i ekstrawersję. W wieku młodzieńczym retrakcja boczna przynosi dynamizm i impulsyw- ność wraz z dynamizującym wysunięciem profilu, powiększeniem się nosa i na- piętymi receptorami. Retrakcja boczna umożliwia realizację potrzeb i walkę w obronie bezpie- czeństwa, ale także „ucieczkę do przodu". Wraz z życiowymi trudnościami rodzi się retrakcja czołowa; stwardnienie rysów i zdolność kontrolowania zarówno otoczenia, jak i siebie samego. Receptory są teraz napięte i chronione, zwłaszcza nos spoczywa na lekko zagłębionej płaszczyźnie, usta także są pod kontrolą; znak, że instynkty i uczu- cia poddały się zasadzie realności, że człowiek nauczył się zachowywać jak członek grupy społecznej, a nie jak pępek świata, jak to było w dzieciństwie. Rysy twarzy mogą ulec zasadniczym zmianom pod wpływem traumatyzujących wypadków, zabiegów stomatologicznych czy chirurgicznych - odtworzeniowych czy es- tetycznych. Trzeba koniecznie zbadać, czy tak drastyczne zmiany dobrze się wtopią w całość osobowości, czy też będą się ze sobą kłócić, powodować nierównowagę, któ- rej dana osoba nie będzie mogła pojąć. Ale gdy ortodonta podejmie pracę, która po- zwoli całej twarzy dziecka rozwijać się harmonijnie, gdy dentysta przy użyciu od- powiednich narzędzi pozwala ustom, a więc całemu układowi oddechowemu, wykonywać normalnie swe zadania, dziecko z pewnością będzie miało przed sobą znacznie lepsze możliwości rozwoju psy- chicznego. a. Za: „Rozwój czaszkowo-twarzowy a ortodoncja", M. J. DESHAYES (Masson) a. Przedszczękowość strukturalna i brak równowagi twarzy przed leczeniem. b. Zmiany estetyczne po 7 miesiącach leczenia czynnościowego u 13-letniej dziewczyny. 62 Także osoba, która nie cierpi nosa zniekształconego w wypadku, ma wszel- kie szansę, by odzyskać dobre samopoczucie, gdy chirurg przywróci mu przy- jemny dla oka kształt, z poszanowaniem osobowości pacjentki. Przedstawiając ten krótki zarys teorii morfopsychologii chciałam Warn pokazać, że jest to dość prosta teoria i można ją zawsze wytłumaczyć na przykładach z życia codziennego. Teorii można się nauczyć całkiem łatwo, trudniejsze jest wyćwiczenie spojrzenia, by dobrze widzieć, zdawać sobie sprawę z jego przekłamań, uprzedzeń i projekcji. Połączenie wielu czynników, które przestudiowaliśmy, można porównać do sztuki posługiwania się pulpitem do miksowania dźwięku. Aby otrzymać zamierzony rezultat, trzeba umieć stopniować, modulować, przeciwstawiać sobie i łączyć ze sobą różne dźwięki, podwyższać basy, obniżać wysokie tony itd. Każdy parametr morfopsychologii musi stanowić część całości osobo- wości i podlegać wpływowi innych czynników, które ją współtworzą. Pulpit miksacyjny Dobrze by było wyobrazić sobie pulpit miksacyjny z wieloma regulatorami i wprowadzić do niego dodatkowe parametry: Receptory delikatne - grube; Zarys twarzy aktywny - atoniczny; Receptory toniczne - atoniczne; Rzeźba toniczna - atoniczna; Poziom instynktowny/poziom uczuciowy/poziom mózgowy; Typ symetryczny/typ asymetryczny; Wyraz: radość - smutek; Zadowolenie - rozgoryczenie itp.; Ekspresyjność/dojrzałość/rozkwit/wyczerpanie. To gimnastyka umysłowa, której opanowanie wymaga wiele czasu i ćwi- czeń, ale pasjonująca, gdyż każdy, kto złapał bakcyla morfopsychologii, spę- dza czas na próbach zrozumienia wszystkiego, co da się wyczytać w otaczających nas twarzach. Każde spotkanie staje się lekcją morfopsychologii. Im dalej posuwamy się w tych studiach, tym lepiej zdajemy sobie sprawę z różnorodności istot ludzkich, z rozmaitych wartości, które każdy nosi w sobie, a nieraz nie umiał ich rozwinąć jako specyficznego talentu, którego potrzebuje społeczeństwo, gdyż kiedy lubi się to, co się robi, robi się to dobrze i jest się za to docenianym. Specjaliści od futurologii są przekonani, że w przyszłości to właśnie przy- mioty indywidualnych ludzi będą stanowić o bogactwie społeczeństwa. System nauczania powinien sprzyjać tym różnicom i je rozwijać. „Szkoła, zamiast tłamsić najmniejszą cząstkę kreatywności u dzieci, powin- na dopuścić większą różnorodność. Istnieje wzajemna zależność między indy- widualną wolnością a sukcesem ekonomicznym. Przedsiębiorstwa wiedzą, że muszą stawiać na stały wzrost produkcji. Każdy wie, że kreatywność przeja- wiają tylko ludzie o silnej indywidualności, którzy dyskutują, protestują, wy- mierzają kopniaki ustalonemu porządkowi rzeczy, proponują nieraz szalone pomysły. Dzisiejsze szkoły są utworzone na wzór fabryk i przygotowują dzieci do pracy w fabrykach. Problem w tym, że gdy dzieci ukończą szkołę, fabryk już nie będzie". ALVIN TOFFLER Biolodzy już od dawna wiedzą, że ekologiczne zdrowie jeziora mierzy się różnorodnością żyjących w nim gatunków. 64 5 - Streszczenie teorii morfopsychologii Poszczególne parametry oddziałują na siebie wzajemnie - nawzajem się łagodzą lub wzmacniają. I - PRAWO DYLATACJI - RETRAKCJI DYLATACJA - ŻYĆ - Ekspansja życiowa we wszystkich kierunkach - Adaptacja, giętkość - Ekstrawersja, optymizm - Zmniejszona wrażliwość RETRAKCJA: PRZEŻYĆ - Ekspansja życiowa w wybra- nym środowisku - System obrony i ochrony - Introwersja, pesymizm - Nadwrażliwość RETRAKCJA BOCZNA: POSTĘPOWAĆ (Projekcja dynamizująca) - Zapał - Napięcie, dynamizm - Pragnienie zmian - „Młody umysł" RETRAKCJA CZOŁOWA: KONTROLOWAĆ (wyprosto- wanie i ochrona) - Kontrola - Opanowanie, hamulce - Upór - Dojrzałość RZEŹBA OKRĄGŁA - Ciepło, empatia - Dopasowuje się - Łatwość adaptacji, giętkość RZEŹBA WKLĘSŁA - Chłód, dystans - Narzuca swój sposób bycia - Sztywny w kontaktach RZEŹBA PŁASKA - Pełen rezerwy - Wyważone zachowanie (do- stosowane do otoczenia) RZEŹBA WKLĘSŁO-WYPUKŁA - Zapalczywy - „Wszystko albo nic" II - PRAWO NAPIĘCIA NAPIĘCIE: DZIAŁAĆ - Ciągła aktywność - Władanie, zdolności przywódcze - Potrzeba wprowadzania zmian ATONIA: PODDAWAĆ SIĘ - Skłonność do ulegania innym - Brak umiejętności przywódczych - Intuicja, zdolności artystyczne 65 III - PRAWO RÓWNOWAGI I HARMONII: DYSHARMONIE A - Dysharmonie: zarys twarzy/receptory: -ZARYS TWARZY - RECEPTORY Podświadome siły Obszar świadomości Głębokie cele Sposób komunikacji - TENDENCJA TENDENCJA SKONCENTROWANA REAGUJĄCA Siła życiowa ukierunkowana Siła życiowa rozproszona na na konkretny cel wiele celów Czas namysłu Żywość reakcji Odporność Łatwe męczenie się Flegma Nerwowość B - Dysharmonie poziome: 3 poziomy twarzy - Pojęcie Ekspansji Poziom instynktowny > Robić Poziom uczuciowy > Kochać Poziom umysłowy > Myśleć C - Asymetrie pionowe: - Przeszłość, ochrona - Teraźniejszość, rzeczywistość IV - PRAWO EWOLUCJI I RUCHU - Mimika----------------------- -^ Ekspresyjność - Codzienna ewolucja------ -> Zmęczenie - Ewolucja w czasie--------- -^ Rozkwit, dojrzałość (chirurgia plastyczna, makijaż itp.) WSKAZÓWKI DO WYKONANIA PIERWSZEGO PORTRETU MORFOPSYCHOLOGICZNEGO Do studiowania twarzy musimy przyjąć plan, podany w schemacie me- todologicznym. Plan potrzebny jest po to, by postępować logicznie i o niczym nie zapomnieć. Kiedy dobrze przyswoicie sobie morfopsychologię i wykonacie wiele „portretów", za każdym razem będziecie inaczej studiować twarze, kierując się złożonością osobowości, ale oczywiście zachowując dokładność analizy. 66 PORTET MORFOPSYCHOLOGICZNY OZNAKI MORFOLOGICZNE OZNAKI PSYCHOLOGICZNE Wprowadzenie Pierwszy rzut oka OGÓLNE WRAŻENIE Na przykład: I - ZARYS TWARZY ? Podstawowe typy: Mieszany Dylatacyjny ekstrawertyczny Retrakcyjny boczny Retrakcyjny czołowy Retrakcyjny Reagujący reaguje na bodźce Reagujący (kompensacja) środowiska Skoncentrowany ? Napięcie ? Stopień retrakcji bocznej = oznaki ? Stopień retrakcji czołowej = oznaki ? Typ retrakcyjny boczny/ - przewaga działania retrakcyjny czołowy nad kontrolą II-RZEŹBA ? Kształt okrągły pojednawczy płasko-falisty „zrównoważony" wklęsło-wypukły zapalczywy wklęsły zamknięty w sobie ? Napięcie ? Podściółka III - STOSUNEK MIĘDZY ZARYSEM TWARZY A RECEPTORAMI ? Rozmiar np. szybkość reakcji na ? Subtelność flegmatycznej podstawie ? Napięcie IV - DOMINUJĄCY POZIOM ? Stosunek między poziomami ? Który jest najbardziej rozwinięty np.: wszystko, co się i który jest następny po nim, przeżywa, jest najpierw np. umysłowy > uczuciowy przemyślane > instynktowny 67 V - DYSHARMONIE (im liczniejsze, tym bogatsza i bardziej złożona osobowość) VI - ZACZĄĆ OD POCZĄTKU DLA KAŻDEGO POZIOMU (zaczynając od poziomu dominującego) VII - SYNTEZA poczynając od wprowadzenia VIII - UKIERUNKOWANIE ZAWODOWE np. zawód wymagający dużo ruchu, nowości, szybkiego powierzchowne- go przystosowania, gdzie należy szybko znajdować niecodzienne rozwiązania. CZĘŚĆ DRUGA Zastosować I - ŻYĆ - DYLATACJA Słodki raj dzieciństwa Ze wszystkich materiałów Najbardziej lubi watę Zamyślona i bierna W jedwabnym szlafroczku. (Caroline LOEB-GRILLET) ? Portrety CLEO jest urocza, a Maks, który przy niej czuje się silny i opiekuńczy, czyni co w jego mocy, by oszczędzić jej gwałtownego zetknięcia z rzeczywisto- ścią. Trzeba przyznać, że jest ładniutka z tą buzią małej dziewczynki, zadar- tym noskiem, wielkimi, niewinnymi oczyma i mięsistymi jak tropikalny owoc, wydatnymi ustami. I sama jest dorodnym owocem, który on ma wielką ochotę schrupać. A tym- czasem ona pochłania przynoszone jej pre- zenty i jego konto w banku. Nie potrafi się oprzeć swym zachciankom! Klaszcze w dłonie, gdy jest zadowolona, tupie i ka- prysi, jeśli ktoś się jej sprzeciwia. Płacze, boczy się i w końcu zawsze rozczula Maksa. Robi wszystko, by zawsze być w cen- trum uwagi, by powtarzano jej, jaka jest śliczna i by wszyscy ją kochali. Tak jak dziecko, potrzebuje pełnych podziwu i roz- kochanych spojrzeń, by czuć, że istnieje, TERESA jest kobietą dominującą. Od maleńkości nauczyła się kierować swym życiem, osiągać zamierzone cele dzięki swym wysiłkom, odwadze i de- terminacji. 69 To niezmordowana pracownica, rano pierwsza na nogach, wieczorem kła- dzie się ostatnia, żelazną dłonią prowadzi swą fermę rolną, w każdą pogodę na dworze, nigdy nie choruje. Jednak lekarz przestrzega ją, że zbyt wiele wymaga od swego organizmu, że pewnego dnia - o wiele za wcześnie - serce zatrzyma się nagle. Nie można bezkarnie poganiać konia batem. LEO to bon vivant. Odziedziczył po ojcu fabrykę włókienniczą, którą za- stępca i prawa ręka ojca nadal zarządza tak skutecznie, że Leo nie potrzebuje się niczym zajmować. Leo natomiast zajmuje się gastronomią. Należy do licznych stowarzyszeń znawców dobrej kuchni i smakoszy. Nie cierpi nowoczesnej kuchni i jej arty- styczno-odchudzających wymysłów. Ceni sobie „kuchnię babuni", solidne miesz- czańskie potrawy, przyrządzone ze smakowitych produktów, długo duszone na wolnym ogniu, gdzie nie pożałowano wina, masła i śmietany. 70 Oczywiście jego poziom cholesterolu jest niepokojący. Z trudnością się porusza. Od dawna zrezygnował z kobiet. Zresztą nigdy nie był w tej dziedzi- nie zbyt aktywny. Stanowczo woli o nich rozmawiać, to znacznie mniej męczące. JULIAN MAILLET to człowiek sukcesu. Zawsze wyczuwał, skąd wieje wiatr. Tego „nosa" zazdrościło mu wielu kolegów - deputowanych,. Zaraz po powrocie z wojska ożenił się z córką miejscowego notabla i zaczął działać w raczej konserwatywnej i tradycjonalistycznej partii. Oddał się na usługi deputowanego swego okręgu i wspierał go skutecznie, z zapałem i zręcznie, bardzo szybko pojmując reguły gry i z zaskakującą szyb- kością przystosowując się do poznawanych obyczajów politycznych, zdobywa- jąc słownictwo i obycie niezbędne, by czuć się swobodnie i nie popełnić żadnej gafy. Nawiązał wiele przyjaźni i znajomości we wszystkich środowiskach. Gdy trzeba, potrafi biesiadować, gdy należy przysiąść fałdów, jest pracowity i sku- teczny. Potrafi rozbawić i wzbudzać szacunek, negocjować i wykręcać kota ogonem, odnaleźć się w trudnej sytuacji, jednocześnie sprawiając wrażenie, że była to dokładnie przemyślana strategia. Oczywiście zajął miejsce swego „politycznego ojca", gdy ten wycofał się i scedował na niego swe stanowisko. Tylko paru wtajemniczonych wie, po jakich pertraktacjach. Jest bogatym, dobrze prosperującym, wpływowym czło- wiekiem, korzysta ze swej władzy i czuje się „nie do ruszenia". ? Powiązania Opisaliśmy przed chwilą cztery osobowości - bardzo różne, ale mające wiele punktów wspólnych. 71 Spróbujmy znaleźć te punkty. Oceńcie szerokość twarzy, stopień otwarcia oczu, nosa i ust, grubość skóry, miękkiej i dziecięcej u Cleo, twardej i napiętej u Teresy, obwisłej u Leo, „aksa- mitnej" u Juliana Maillet. Zajmijmy się tylko tymi znanymi parametrami. Następnie przyjrzyjmy się wyrażeniom, które znajdujemy w tych czterech krótkich charakterystykach: wielka energia, zręczność, przystosowanie, nie czuje swych ograniczeń, tradycjonalista, dziecinny, nie umie opanować swych zachcianek, kapryśny, egocentryk, ekstrawertyk, dyplomata, serdeczny. Te cechy morfologiczne i psychiczne należą do typu ekspansywnego lub dylatacyjnego, czyli takiego, u którego siły ekspansji biorą górę nad siłami obronnymi. Pamiętacie, że dylatacyjny nie oznacza gruby? Na przykład Ornella Muti czy Giną Lolobrigida są typami dylatacyjnymi. Spójrzcie na ich twarze, stworzone z łagodnych łuków. I twarze, i ciała mają dobrze umięśnione. Giną Lolobrigida 72 Ornella Muti ? Geneza dylatacji Zbadajmy dokładniej, co dylatacja oznacza na planie biologicznym i morfopsychologicznym. Ekspansja charakteryzuje wszystkie istoty żyjące. Każde zwierzę, każda komórka dążą do wzrostu, zajmowania większego obszaru, powiększania swe- go terytorium. „Rośnijcie i rozmnażajcie się". To pragnienie ekspansji dopro- wadziło do tego, że człowiek najpierw zaroił swymi potomkami całą powierzchnię naszej planety, a teraz skierował swe wysiłki ku gwiazdom, pchany nieodpartą potrzebą zdobywania nowych przestrzeni. Ten pęd jest utrzymywany (lecz nie zawsze) w rozsądnych granicach przez ekspansję innych i przez instynkt samozachowawczy, co opiszemy w następ- nym rozdziale. Maksymalny poziom ekspansji możemy zaobserwować u noworodka, który musi z zaskakującą szybkością i plastycznością, gwałtownie przystosować się do nowego środowiska, do oddychania powietrzem. W ciągu 5 miesięcy po- dwoi swój ciężar ciała, prawie codziennie będzie się rozwijać i zmieniać. Cechy fizyczne i psychiczne, występujące u niektórych dorosłych, są nastę- pujące: Twarz jest okrągła, dobrze umięśniona, rozwinię- ta we wszystkich kierunkach, jakby promieniowa- nie czy wewnętrzne ciśnienie wypychało powierzchnię na zewnątrz; skóra jest różowa i miękka, dobrze ukrwiona (naczynia włosowate rozszerzone1), pełna życia i ciepła. Narządy zmysłów, narzędzia komunikacji - drzwi i okna naszego wewnętrznego domu - są duże, otwar- te, umiejscowione na wystających powierzchniach, są wyrazem całkowitej ufności i pragnienia przyswaja- nia informacji, porównywalnym z głodem u dziecka. Receptory na wypukłych powierzchniach 1 Wazodylatacja - rozszerzanie się naczyń krwionośnych. 73 Receptory we wgłębieniach (zobaczymy je w typie refrakcyjnym) Nie chodzi tu tylko o głód pożywienia, ale wszystkiego, co pozwala niemow- lęciu na harmonijny rozwój: liczne, różnorodne odczucia, ciepło matczynej skóry, delikatne, nowe dźwięki, wrażenia świetlne, wszystkie te smaki na języczku, zapachy mamy, mleka, czystości po kąpieli, i te nieprzyjemne przed kąpielą (to szczypie w pośladki!), czułość i naturalnie miłość, poczucie jedno- ści z sobą samym. Dziecko przy piersi matki... Dzięki obfitości i różnorodności tych odczuć dziecko może utworzyć coś w rodzaju „obwodów drukowanych", dziewiczych sektorów, które następnie wypełni schematami poznania. Im środowisko jest bogatsze w bodźce, tym więcej tych „obwodów" dziecko będzie miało. To daje dziecku maksymalne możliwości (w stosunku do genetycznego potencjału) zdobywania informacji ze wszystkich dziedzin. Jeśli natomiast otoczenie jest mało stymulujące, inteligencja od początku będzie miała mniejsze szansę różnicowania się. 74 Tak więc afrykańskie dzieci, wychowywane w tradycyjnym środowisku, w ści- słym kontakcie z matką, uczestniczące we wszystkich jej pracach, są bardzo dobrze rozwinięte pod względem zaradności, żywości reakcji i ciekawości inte- lektualnej, w przeciwieństwie do małych Europejczyków, wychowywanych w spo- kojniejszych warunkach. Jednak po narodzeniu drugiego dziecka sytuacja się pogarsza, gdyż dziecko nie jest już noszone na plecach matki i nie odbiera tylu bodźców. Te pojęcia, które przeczyta- liście przy opisie dylatacji, to to, co odczuwacie, gdy się do- brze czujecie, jesteście szczę- śliwi, przeżywacie te chwile optymizmu, gdy wszystko wy- daje się możliwe, a może gdy zakochani po uszy nie odczuwa- cie oddalenia od ukochanej oso- by i widzicie u niej same zalety. Macie uczucie, że wszystko rozumiecie. Dźwięki są przyjem- ne. Zapachy życia was zachwy- cają. Jedzenie jest smakowite i obfite. Wszystko pławi się w pięknie przyrody. Łagodne ciepło raju, gdzie wszystko jest „luksusem, spo- kojem i zmysłowością". W częściach twarzy, w któ- rych występuje dylatacja, zawar- ta jest tęsknota za rajem. To najbardziej żywe części twarzy, gdyż niosą w sobie nadzieję, optymizm i ewolucję. Luksus, spokój, zmysłowość Ib Filozofowie utopii Warto przy tej okazji zauważyć, że społeczni filozofowie XIX wieku mieli nadzieję utworzyć system społeczny, w którym wszyscy będą szczę- śliwi. Z naiwnym optymizmem, nie biorąc pod uwagę natury ludzkiej, budowali piękne utopie. Żadna z nich dotychczas się nie sprawdziła, prze- ciwnie, nieraz system obracał się przeciw człowiekowi. Spójrzcie na te portrety. Comte Marks Fourier Dylatacja umysłowa uczyniła ich zbyt ufnymi. Nie wzięli pod uwagę potrzeby władzy u człowieka2. Na ten temat warto przeczytać wykład dr CORMANA o „człowieku wewnętrznym i czło- wieku zewnętrznym" w Revue de MORPHOPSYCHOLOGIE nr 2 - 1985. Przy studiowaniu podstawowego typu dylatacyjnego przyjmiemy typowy plan z końca Rozdziału II. Do każdego typu podstawowego zastosujemy taki sam schemat systematyczny. Nie można zapominać przy studiowaniu typu podstawowego, że mamy do czynienia z karykaturą, krańcowym przypadkiem, który spotyka się w wyjąt- kowych przypadkach. ? Typowy portret Opisanie typu podstawowego pozwala nam zobaczyć, co daje dana cecha w maksymalnym natężeniu, aby móc ją modulować z innymi czynnikami, któ- re będą na nią oddziaływać lub nawet jej się przeciwstawiać. Na przykład największa różnica między Teresą a Leo polega na stopniu napięcia. OD TEJ CHWILI BĘDZIEMY POSTĘPOWAĆ WG PLANU, OPISUJĄC CECHY MORFOLOGICZNE NA LEWEJ STRONIE, A ICH PSYCHOLOGICZ- NE WYTŁUMACZENIE NA PRAWEJ STRONIE. 2 Zobaczymy przy studiowaniu poziomu umysłowego (rozdz. III), że ta budowa: wysokie czoło, zagłębione oczy, daje myślenie ideologiczne: bardziej interesujące się założeniami teoretycznymi niż obserwowaną rzeczywistością. 76 1 - ZARYS TWARZY: szeroki, gruby, solidny, zwarty, zaokrąglony, rozciągnięty, silny (rozpościera się na wszystkie strony). Czaszka jest wypu- kła i okrągła, szyja krępa, szeroka, silna, gruba. Ciało jest masywne, szerokie, cięż- kie, kościec gruby. Ciało rozwija się na szerokość, ma wiele mięśni i tłusz- czu. Sylwetka okrągła, krótkie nogi. Typ dylatacyjny w wieku 1 roczku Typ dylatacyjny jest eks- pansywny, optymistycz- ny i otwarty Ekstrawertyczny, otwarty, ekspan- sywny, bez kompleksów ugruntowuje swą osobowość, chętnie wychodzi do łudzi, narzuca się z uśmiechem, ma mocno obniżoną wrażliwość (nie re- aguje gwałtownie na zaczepki, odczu- wa je z opóźnieniem), wesoły, o łatwym charakterze, elastyczny, dionizyjski optymista, korzystający z życia. Doskonała żywotność, którą trwo- ni bez umiaru. Jest „dobrego zdro- wia", czuje się silny i solidny, niczego się nie obawia, nie chroni się, ma ła- godny charakter. Charakter przyziemny, mocno stoją- cy nogami na ziemi. Jak Wańka - Wstańka zawsze spada na fundament zdrowego rozsądku. Dobrze wtapia się w swoje środo- wisko, do którego raczej został „uwa- runkowany" niż przyuczony. W swym pragnieniu całkowitego przystosowa- nia się do otoczenia podporządkowuje się wszystkim nakazom rodziców. Jest „łatwym dzieckiem", nigdy się nie sprzeciwia. Dlatego jest wielkim tradycjonali- stą, gdyż chce zostawić nietknięte war- tości, poznane w dzieciństwie, nawet jeśli niektóre z nich sprawiały mu ból, gdyż nie posiadając retrakcji bocznej nie może uciekać. Bez re- trakcji czołowej nie może wypracować so- bie własnych wartości. Bibi s i o 1 77 Cechy refrakcji bocznej: żadnych Brak napędu, powolne pobudzanie. Kroczy w swoim własnym tempie, wykonuje czynności w regularnym ryt- mie, bez pośpiechu, ale wytrwale (na- pięcie rzeźby ma w tym względzie duże znaczenie). Cechy refrakcji czołowej: żadnych Ma problemy z kontrolowaniem apetytu, popędów, siły. Nie chroni się, nie zwraca uwagi na swe bezpieczeń- stwo. Nie posiadając własnego Ja (Ego), ocenę swej wartości uzależnia od zda- nia innych. To może uczynić go cheł- pliwym pozerem. : 2- RZEŹBA: okrągła Skóra: delikatna i miękka jak u nie- mowlęcia, czysta i różowa, dobrze ukrwiona (rozszerzone naczyńka krwionośne), łatwo się czerwieni (nie- zależnie od koloru skóry, u typa dyla- tacyjnego jest ona jasna jak w balonie, który pod wpływem nadmuchiwania staje się jaśniejszy). Serdeczny w kontaktach, wylewny i naiwny, łagodzi zatargi, szuka poro- zumienia. Wychodzi ludziom naprzeciw, pe- łen naiwnej ufności, jak zwierzę, któ- re nigdy nie doznało krzywdy. Błoga naiwność czyni go szczególnie podat- nym na zranienia. Podściólka (grubość warstwy tłusz- czowo-mięśniowej między skóra a kość- mi) dobrze rozwinięta, gruba, okrągła. W miękkim ciele zacierają się wszel- kie kąty. Naskórek Powierzchowny brak wrażliwości. Bierze wszystko od dobrej strony, gdyż nic go nie wyprowadza z równowagi, wprost przeciwnie, raczej go śmieszy. Nie dąży do konfrontacji, poddaje się woli silniejszego albo większości, oko- licznościom lub siłom natury. 78 Napięcie Jeśli rzeźba jest atoniezna Pozwala sobą kierować, nie umie się oprzeć ani otoczeniu, ani swoim zachciankom. Miękki, często tchórzli- wy charakter, nigdy nie wystawia się na niebezpieczeństwo (jak Leo). I 0 i \ 8 Jeśli rzeźba jest toniczna Jeśli rzeźba jest toniczna: nie- zmordowany żywioł, ciężko pracujący, prowadzący regularny tryb życia czło- wieka gór, odporny (nie obawia się przebywania na zewnątrz w trudnych warunkach klimatycznych), nieczuły na zmęczenie i stres, gdyż słabo je odczuwa (jak Teresa). I 5 i o 3 - STOSUNEK ZARYS TWARZY/ RECEPTORY Rozmiar: duże receptory w dużym zarysie twarzy. Receptory są wielkie, szerokie, grube, otwarte, położone na wypukłych częściach twarzy. Zmysłowe, tak samo jak zarys twa- rzy i rzeźba. Wewnętrzna żywotność uzewnętrznia się w całej rozciągłości. Wszystkie odczucia są natychmiast wyrażane bez zahamowań, czasem nawet z pewnością teatralnością, jak u Tartarena z Tarasconu3. Silna zmysłowość, apetyt życia, pra- gnienie korzystania z wszystkich jego przyjemności, zamiłowanie do kontak- tów z ludźmi. Przejawia instynkt stad- ny, fizycznie potrzebuje serdeczności i uwagi otoczenia. Subtelność: Rysy nie są subtelne, przeciwnie, grube. Napięcie receptorów: Brak wyrafinowania czy delikatno- ści: zachłanność, żarłoczność. Bohater książki Alphonse'a Daudet (przypis tłumaczki). 79 Jeśli atoniczne Brak panowania nas własnymi in- stynktami czy pokusami otoczenia: „Nie może sobie odmówić..." Brak silnej woli, poddaje się, nie zadaje sobie trudu... Jeśli toniczne: to już sygnał retrak- cji czołowej, więc odbiegają od typu podstawowego. Nie ma ukierunkowania pragnień na z góry określony cel, wyraża to, co czuje. I 3 i o I 4 - POZIOM DOMINUJĄCY Z reguły wszystkie trzy są zrówno- ważone, duże i dobrze rozwinięte. Często występuje podwójna ekspansja: instynktowna i uczuciowa. Taką osobą kieruje potrójna moty- wacja: komunikować, kochać, przyswa- jać jak najwięcej informacji. 5 - DYSHARMONIE Z definicji nie występują, gdyż dy- latacyjny zarys twarzy odpowiada dyla- tacyjnym receptorom. 6 - STUDIUM POZIOMÓW A - Poziom instynktowny ? zarys twarzy dylatacyjny, szero- ka szczęka, silnie zarysowany podbró- dek, szyja gruba i czerwona. Typ dylatacyjny bardzo interesuje się jedze- niem i jego zawód często związany jest z żyw- nością. Osobowość wyciosana z jednej bry- ły, bez niuansów i bogactwa. Rozwój takiej osoby nie jest napędzany żadną „różnicą potencjałów" i pozostaje ra- czej statyczny. Ma silne poczucie posiadania, gdyż identyfikuje się ze swoją własnością. Ponieważ nie odnajduje w sobie we- wnętrznych zalet osobowości czy inte- lektu, mierzy swą wartość stanem posiadania. Podczas Wielkiego Kry- zysu giełdowego w 1929 roku to wła- śnie typy dylatacyjne popełniały samobójstwa; tracąc majątek, traciły rację bytu i nie mogły tego przeżyć. Silne instynkty. Dobrze zakotwiczony w rzeczywi- stości. Kocha działanie, posiadanie, przy- rodę, wieś, ziemię. Dużo gromadzi. Stabilna, nieskomplikowana osobowość. 80 1 o s Wydatna, napięta szczęka Ę Brak retrakcji bocznej 1 fcl Brak retrakcji czołowej ? Rzeźba Kształt: okrągły Dobra wytrzymałość fizyczna na wysiłek - wytrwałość. Potężne nie- uświadomione popędy instynktowne. Nie wychyla się, raczej czeka, żeby mu powiedziano, co ma robić. Nie wykazuje inicjatywy. Nie panuje nad swymi instynkta- mi. Bierze to, na co ma ochotę, mówi to, co myśli. Dużo mówi i dużo się śmieje. Jowialność, łatwość we współżyciu, umiłowanie komfortu, wszystkiego, co ciepłe i przytulne. Nie lubi ranić in- nych. 81 Napięcie: Jeśli toniczne o I 8 Liczne osiągnięcia, często wyszu- kana zręczność manualna. Lubi prze- kształcać, produkować. Jeśli rzeźba jest atoniczna Woli poddawać się biegowi wyda- jśq rżeń. Cieszy się życiem, skłonności do P lenistwa na planie fizycznym. O Gruba podściółka w typie dylata- Serdeczny, zmysłowy. Pragnie ob- cyjnym fitości. „Lubi się śmiać, lubi pić"4. Cytat z francuskiej piosenki biesiadnej (przypis tłumaczki). 82 ? Stosunek zarys twarzy / re- ceptory Usta: szerokie, duże, mięsiste, uchylone. Szczęśliwe, uśmiechnięte Silne popędy i równie silne ich uzewnętrznianie. Dobry apetyt, żarłoczność. Nie może się oprzeć pokusom. Pożera za- chłannie. Zmysłowość „oralna" (bierny, prze- rzuca na innych odpowiedzialność, pragnie, by cały czas się nim zajmo- wać). 5 i Subtelność: grube, o ciężkim zarysie Apetyt na duże ilości „czegoś kon- O kretnego", poszukiwanie obfitości. Nie ^ odpowiada mu wyrafinowanie (Beru- N rier5 albo Gargantua6). fcq Usta mało toniczne Nie odmawia sobie niczego. Kapry- si, jeśli natychmiast nie otrzymuje tego, czego pragnie. Słaba wola (w sensie: opanowanie swego apetytu). B - Poziom uczuciowy ? zarys twarzy szeroki i dobrze zarysowany. Kości policzkowe szerokie, grube, pokrywają całą powierzchnię policzków. ' - Silne potrzeby uczuciowe dawania i otrzymywania miłości. To także po- trzeby w sensie ilościowym. Być z ty- mi, których się kocha, pławić się w atmosferze całkowitej akceptacji; niech wszyscy, których kochamy, zaj- mują się nami, cały czas, w każdej chwili, i niech my czynimy to samo. To miłość do całej ludzkości, uczu- cie, że wszyscy jesteśmy ulepieni z tej samej gliny. | Postać z francuskiej powieści kryminalnej San-Antonio (przypis tłumaczki). ' Postać z powieści Rabelais'ego (przypis tłumaczki). 83 Nie ma retrakcji bocznej I ! ! 8 Nie poszukuje innych aktywnie. Oczekuje, że inni będą się nim zajmo- wać, jakby to był ich obowiązek (zresz- tą każdy brak uwagi jest odczuwany jako agresja). Jak powiedziałoby małe dziecko: „Egoista, to ten, co się mną nie zajmuje". Uczucie jest dośrodkowe. \J Dziecko w kręgu rodziny Brak retrakcji czołowej. Zatoki szczę- kowe osiągnęły maksymalny stopień rozwoju, policzki są bardzo okrągłe i wydęte, wydają się nachodzić na nos. Potrzeby uczuciowe nie znają gra- nic. Potrzeba kochania jest równie silna jak oddychania, a ponieważ ta potrzeba nie napotyka na żadne ha- mulce, typ dylatacyjny jest cały czas zakochany, niekoniecznie w tej samej osobie, ale za to bardzo mocno. Nie można znieść żadnej rozłąki z ukochaną osobą, jak opisuje to Lau- rent Voulzy w piosence „Song of You": „Oto zaczarowany klej, abyś nigdy nie odeszła". Nie ma Ja, które podporządkowy- wałoby potrzeby uczuciowe rzeczywi- stości - temu co można dostać i co można dać w danych okolicznościach, danym osobom. Żadnej interioryzacji. Wszystko jest wyrażane. Dużo tupetu: Popędy uczuciowe są silne i nie napotykają hamulców. Wiąże się to ze zdolnościami do śpiewu, co tłumaczy kaprysy Prima- donn, nieumiejących ograniczyć swych żądań. Emma Kirby 84 ? Rzeźba Kształt: Żuchwa: Napięcie: okrągły gruba średnie Kontakty uczuciowe polegają u nich na jak największym złączeniu. Mają potrzebę przebywania jak najbliżej innych ludzi, dotykania ich. Całkowity brak powściągliwości i re- zerwy. I i 3 i 1 ? Stosunek zarys twarzy / receptory Nos wydatny, ciężki, mięsisty. Gru- be nozdrza, nieruchome i rozwarte. Swobodny, głęboki oddech. Wyraża uczucia obficie, hojnie, w prosty sposób i serdecznie. Brak rezerwy, ma „dobre serce", nie może się powstrzymać przed wyrażaniem tego, co czuje. Uczuciowość bierna. Uczuciowy typ dylatacyjny wymaga, by stale się nim zajmowano, by zawsze zwracano na niego uwagę. Jego poglądy opierają się na pro- stych, biało-czarnych wyobrażeniach z dzieciństwa: „My jesteśmy ci dobrzy, a oni to parszywe owce". Może to uczynić go ksenofobem lub rasistą, gdyż przypisuje nieakceptowane u sie- bie cechy ludziom nie należącym do jego środowiska. Jego życie prywatne w istocie po- zbawione jest prywatności, żyje na oczach ludzi, opowiada wszystkim o wszystkim, urządza sceny małżeńskie w windzie, bieliznę suszy na dworze. 85 C - Poziom umysłowy ? zarys twarzy: szeroki, wysoki i okrągły, dylatacyjny Włosy rzad- kie, mężczyźni mają tendencję do przedwczes- nego łysienia, gdyż włosy podą- żają za liniami retrakcji (patrz poziom umysłowy str. 228). Interesuje się wszystkim, co ze- wnętrzne (miesza się we wszystko, co się wokół niego dzieje). Myśli obrazami, jak dziecko. Łatwość magazynowania informa- cji ze wszystkich dziedzin bez uprzed- niej selekcji. Ma dużo wyobraźni, potrzebuje zro- zumieć i wchłonąć wszystko, niczym gąbka chłonąca wodę. Gerard Jugnot I i o ? Rzeźba okrągła Nie zastanawia się wiele, nie ma zmysłu logicznego myślenia. Ma za to bardzo rozwiniętą intuicję. Ponieważ nieraz ma problemy z ustaleniem związków logicznych, szu- ka magicznych przyczyn wydarzeń. Cechuje go duża łatwowierność i po- szukiwanie cudowności. Myślenie „sensomotoryczne" po- przez szybkie skojarzenia. Stosunek zarys twarzy / recep- Szerokie spojrzenie - widzi szero- tory ko, ale bez szczegółów i nieprecyzyj- Oczy duże, wypukłe, szeroko roz- nie. Wzrok jest innym rodzajem stawione. dotyku, pieszczoty. Siatkówka odbie- ra kolory i ruch. Szerokie spojrzenie Szerokokątny obiektyw 86 r Ten zespół „wysokiego okrągłego czoła i dużych oczu" daje, stosownie do innych składników twarzy, inteligencję praktyczną. Typ dylatacyjny interesuje się przede wszystkim przyczynowością zewnętrzną (Czemu to służy? Co można z tym zrobić? Ile to przynosi zysku? itd.). Dzięki temu jest zaradny, od razu wie, co można zrobić, czym i jak się tym posłużyć. Miota się we wszystkich kierunkach, tak jest spragniony informacji. Jest konkretnym realistą, materialistą. Wraz z oznakami subtelności w innych częściach twarzy może to dawać inteligencję encyklopedyczną, czyli dotyczącą wszystkich dziedzin wiedzy. Niepohamowany ilościowy apetyt, który znajdowaliśmy na innych pozio- mach, tutaj odnajdujemy w pragnieniu pochłaniania wiedzy. Ponadto dosko- nała pamięć i zdolność magazynowania wiadomości dają mu urozmaiconą erudycję. Jednakże ta erudycja, w połączeniu z brakiem osobowości, nie jest „prze- trawiona" i przypomina trochę erudycję papugi. Idiota z dobrej rodziny Dawnymi czasy spotykało się często w salonach (kul- tura nie jest już w modzie, salony też nie) niezwykle wykształcone osoby, które umiały na każdy temat zacy- tować wielkich autorów, ale nigdy nie wyrażały wła- snych opinii. Były doskonale wychowane i trzeba było czasu, by zdać sobie sprawę, że w gruncie rzeczy ich poziom inteligencji bliski jest debilizmowi. Dzięki mi- metyzmowi wtapiały się w środowisko, znając wszyst- kie jego zwyczaje i nawyki, z powodzeniem sprawiając złudzenie ludzi inteligentnych. Pozwalała im na to plastyczność typu dylatacyjnego i wyśmienitą pamięć. Ci ludzie o krągłych czołach są dobrymi kompilatora- mi - na przykład uczony, którego bardziej od badań naukowych pasjonuje zestawianie prac kolegów z tej sa- mej dziedziny (bardziej refrakcyjnych), co pozwala im na wzajemną wymianę informacji i współdziałanie. Uczeni typu retrakcyjnego będą nim pogardzać, podczas gdy to właśnie dzięki niemu mogą nawiązać łączność i oriento- wać się w pracach kolegów. Duchowość typu dylatacyjnego kieruje się ku warto- ściom opiekuńczym: dobra matka lub bardzo macierzyń- ski ojciec, który ich chroni i pragnie ich dobra. Na „Uczony dyplomata" 87 Zachodzie są oni często panteistami, widząc obecność Boga w całym stworzo- nym przezeń wszechświecie. Często wytwarzają sobie fatalistyczną religię, która usprawiedliwia ich bier- ność wobec własnego przeznaczenia, gdyż różne rzeczy „przytrafiają się" im - w ich mniemaniu - bez jakiegokolwiek ich udziału. Bóg jest więc dla nich kimś ważnym, kto przejmuje za nich odpowiedzialność. 7 - SYNTEZA Ten portret typu dylatacyjnego jest z pewnością przerysowany. Ponieważ nie istnieje czysty typ dylatacyjny, woleliśmy zilustrować go, posługując się historią Pana Emila, zamieszczoną na końcu tego rozdziału, niż tworzyć nie- wiarygodną syntezę. Czysty typ dylatacyjny jest wymierającym gatunkiem. Jak podejmować wy- zwania współczesnego życia nie posiadając żadnego systemu obronnego, choć- by przeciwko zanieczyszczeniu środowiska? DO ZAPAMIĘTANIA: Kiedy dużo rysów twarzy cechuje dylatacja, osobowość zbliża się do typu dylatacyjnego. Natomiast rysy retrakcyjne będą znacznie silniej od- czuwane, gdyż są wynikiem frustracji. A typ dylatacyjny nie tylko nie jest przygotowany do ich znoszenia, ale bardzo źle je przyjmuje. (W przypadku typu refrakcyjnego frustracje łączą się z „szumem tła" i giną między innymi refrakcjami). Zespół wszystkich cech dylatacji daje karykaturę. Natomiast niektóre z nich, w połączeniu z innymi rysami, przyniosą ekspansję, otwarcie. To optymistycz- ne i otwarte strony osobowości, szczęśliwe z życia i działania. Jeśli studiujemy tylko poziom instynktowny Marianny, możemy odnieść wrażenie, że cechuje ją silna zmysłowość, niekontrolowane łakomstwo i brak hamulców w zaspokajaniu swych popędów. Ale jeden element twarzy sam w sobie nic nie znaczy. Nabiera znaczenia w kontekście całości twarzy. Tutaj czoło jest cofnięte (w re- frakcji) w stosunku do reszty twarzy. Jest piono- we, czyli w refrakcji czołowej. Mówi „nie" gdy poziom instynktowny mówi „tak". Poziom umysłowy jest siedliskiem centralnego układu nerwowego i osta- teczną instancją kontrolną osobowości. Tak więc refrakcyjne czoło przeszkadza poziomowi instynktownemu w zaspokajaniu jego zachcianek, czerpiąc potrzebną do tego energię z tegoż poziomu. Mamy tu do czynienia z prawem psychologicznym: „Zakaz żywi się energią popędu, na którego zaspokojenie nie pozwala". Oto przykład: jesteście na diecie, jesteście bardzo głodni i uwielbiacie słodycze. Przechodzicie koło cukierni. Zapachy świeżych ciastek i koloro- wa witryna wystawiają was na ciężką próbę. Aby powstrzymać się od wejścia do cukierni i schrupania smakowite- go ciasteczka potrzebujecie siły równej pragnieniu zjedzenia go lub nawet większej. Jeśli zaś wstaliście dopiero od stołu, najedzeni aż do mdłości i nie znosicie słodyczy, nie potrzebujecie żadnej siły, by powstrzymać się od wejścia. Tak więc nie wyciągajcie pochopnych wniosków: „Ta dziewczyna ma duże usta, wiec jest łakoma". W rzeczywistości może być ascetką i wyrze- kać się wszelkich przyjemności, gdyż nieświadomie jest przerażona siłą swych popędów. Gdy pojawiają się oznaki wrażliwości (delikatniejsze receptory, zarys twarzy okrągły, ale nie ciężki), typ dylatacyjny, odczuwający potrzebę otaczania się przyjaciółmi i zapuszczania korzeni w ich miłości, zaczyna lepiej dobierać sobie przyjaciół, przeprowadzać ich selekcję. Marylin Monroe Z drugiej strony ta wrażliwość sprawi, że będzie on odczuwał w nieznośny sposób cierpienie, gdyż nie ma systemu obronnego, wytrzymałości na cierpie- nie - czy to fizyczne, czy psychiczne. Zrobi wszystko, co się da, by od niego uciec: lekarstwa, alkohol, narkotyki, co wtrąci go w jeszcze większą bierność. Typ dylatacyjny nie będzie wówczas miał żadnej szansy, by się zahartować 89 i uodpornić. To smutny los kobiet z „Doliny Lalek"7, które łykały pigułki we wszystkich kolorach, popijając alkoholem, by nie odczuwać pustki swego życia, co często dawało fatalne skutki. Inny rodzaj stopu dylatacji widzimy u bohaterów filmu Marcela Pagnola „Jean de Florette", których opisuje jako „wieśniaków przebiegłych i okrut- nych pod pozorem jowialności i dobroduszności". Ci chytrzy wieśniacy z pew- nością w zarysie twarzy typu dylatacyjnego i przy okrągłej rzeźbie, dającej pozory poczciwości, mają suche receptory, oczy głęboko osadzone i zbliżone do siebie. Nie zapominajmy, że rzeźba jest „papierem do pakowania", sposobem, w ja- ki się prezentujemy, i w niczym nie przesądza o tym, co kryje się pod nim. ? Historia pana Emila Pan EMIL był wiejskim rzeźnikiem. To był żywioł, wstający o świcie, za- wsze najciężej pracujący. Z oddaniem kontynuował tradycję rodzinną. Emil zawsze był dobrym chłopcem. Był „łatwym" dzieckiem, jak mawiała jego matka, słodkim, zawsze uśmiechniętym i w dobrym humorze. Jadł jak smok i rósł jak grzyby po deszczu. Było to raczej dobrze widziane w rodzinie, gdzie jedzenie stanowiło nieomal przedmiot kultu. Ojciec Emila również był wielkim żarłokiem, wymagał, by w domu jadano jak za dawnych czasów, z dwoma daniami mięsnymi. Zresztą umiejętność jedzenia i picia w dużych ilościach była uważania za dowód siły i męskości. Emil, który we wszystkim pragnął naśladować ojca i odziedziczył jego potężną budowę, z pietyzmem wykonywał ten program. 7 Powieść z roku 1960, opowiadająca o losie „dawnych piękności" Hollywood. 90 Nauka go nie interesowała. Nudził się w szkole. Chciało mu się spać, gdy słuchał, nic nie robiąc. Odczuwał potrzebę działania, patrzenia, rozmawiania i śmiania się z przyjaciółmi. Poddanie się dyscyplinie było dla niego trudne, a już zachowanie milczenia - niemożliwe. W dodatku nie martwiło to specjal- nie jego rodziców. Matka witała go solidnym podwieczorkiem i mówiła, że ta gadanina nauczyciela i księdza tylko psuje charakter i robi z ludzi próżniaków. Emil wolał wstawać wcześnie wraz z ojcem, przyglądać się, jak pracuje ze swym pomocnikiem przy mięsie. Podziwiał ich siłę, gdy podnosili ogromne sztuki mięsa. Mężczyźni trochę się popisywali, szczęśliwi, że mają podziwiają- cą publiczność. On śledził każdy ich gest, zapisując go bardziej w dłoniach niż w głowie. Gdy dorośnie, będzie rzeźnikiem. To najpiękniejszy zawód na świecie. Bę- dzie karmił wieś. Będzie kimś ważnym. Będzie bogaty. Będzie najsilniejszy. Ludzie będą go szanować na rynku. Ojciec zmarł na wylew krwi do mózgu, gdy Emil odbywał służbę wojskową. Gdy powrócił z wojska, matka żyła tylko tak długo, by pomóc w zagospodaro- waniu się syna, i by doczekać jego związku z Fernandą, porządną dziewczyną, która będzie umiała dobrze zadbać o jej syna. Dopilnowała także przekazania jej przepisów na ulubione potrawy syna i swego sposobu prowadzenia domu, by nie musiał on zmieniać swych przyzwyczajeń. Mąż napawał Fernandę dumą. Był najpiękniejszy, największy i najgrubszy z całej wsi. Miał otwartą, roześmianą twarz, lubił żartować, potrafił pochlebiać klient- kom, pamiętał, jaki kawałek mięsa lubią najbardziej, pytał o przebieg odry u najmłodszego dziecka. Fernandą podziwiała żywotność męża, cieszyła się dobrobytem, jaki jej zapewniał. To ona prowadziła rachunki i trzymała kasę. Szybko pojęła, że jej kolos stoi na glinianych nogach, że zawsze potrzebuje zapewnień o swej wartości i sile. Przedtem znajdował oparcie w solidnej, tro- chę szorstkiej miłości rodziców, teraz we wszystkim opierał się na niej. Musiała wyjechać na miesiąc, by zaopiekować się starą ciotką. Dla pana Emila była to męczarnia. Stracił chęć do czegokolwiek. Był nawet w złym humorze, gdyż nie znosił zmiany przyzwyczajeń i braku jej ciepłej obecności w przytulnym gniazdku łóżka. 91 Gdy tylko urodziło im się pierwsze dziecko, zaczął nazywać żonę Mamusią, jako że było to najczulsze słowo, jakie znał. Jednak w obecności klientów czy przedstawicieli handlowych zawsze mówił: „Spytajcie szefowej, to ona trzyma kasę". Więcej kłopotów miał z dziećmi, które nie chciały iść w ślady przodków. Nie rozumiał, czemu odmawiają pójścia na mszę w niedzielę. On nigdy nie robił z tego problemu. Wszyscy chodzili na mszę, z wyjątkiem nieprawomyśl- nych i złych ludzi. Lubił wonie kościoła, nieodmienny rytuał i uczucie przyna- leżności do swojej społeczności. Bóg był dla niego najwyższym mistrzem rzeźniczym, który prowadził go tak, jakby robił to ojciec. Pan Emil nie rozumiał także przemian społecznych. W kościele nie było już tej samej atmosfery. W pobliżu wsi ulokowała się fabryka, potem supermarket sprzedający „złe mięso" po cenach nieszanujących pracy człowieka. Wszystko się zmieniało. Pan Emil, tak jak jego ojciec, głosował na mera, który także przejął schedę po swym ojcu i którego jowialna dobroduszność odpowiadała jego wyobrażeniom o władzy. Dzięki głosom nowych przybyszy wybrano młodego mera, który nie miał pojęcia o interesach i zakłócał senny spokój wioski reformami i pracami modernizacyjnymi. Fernanda nie była aż taką tradycjonalistką, czytała fachowe czasopisma i wstąpiła do stowarzyszenia, broniącego ich interesów. To pozwoliło jej zdo- być dodatkowe wykształcenie w dziedzinie zarządzania. Sklepik przetrwał, gdyż mieszkańcy wsi w dalszym ciągu kupowali u niego choćby część mięsa, a fala nowych przybyszy, którzy kupili w okolicy wiejskie domy, uważała jego sklepik za bardziej malowniczy od supermarketu. Pan Emil teraz trochę zbyt często zaglądał do butelki, gdyż tylko w kawiar- ni odnajdywał przyjazną atmosferę i słuchaczy, których potrzebował. W za- mian za postawienie kolejki miał ile dusza zapragnie publiczności, która wynosiła go pod niebiosa i pozwalała mu poczuć się ważnym, podziwianym, słuchanym. II - PRZEŻYĆ - RETRAKCJA ? Portrety GEORGE jest instruktorem jogi. Gdy podjął stu- dia naukowe, odkrył jogę. Ta metoda natychmiast go oczarowała, gdyż nauczyła go zagłębiać się w so- bie i wyciszać otoczenie i siebie samego. Dzięki jodze udało mu się zagłuszyć nieustanne cierpienie, które mu towarzyszyło, gdyż zawsze czuł się na uboczu, nieswój wśród innych studen- tów, niezręczny wobec dziewcząt, które wydawały mu się gadatliwe i narzucające się. Utworzył sobie jogę na swoje podobieństwo, trudną i wymagającą wyrzeczeń, którą oparł na filozofii rezygnacji ze złudnych przyjemności tego świata. Siostra, która nie pochwalała takich skrajności, mówiła, że jego wyrzeczenie nie jest tak wielkie, skoro nigdy w życiu nie ośmielił się skoszto- wać przyjemności. AURIANA była wysoka i szczupła, prawie przezroczysta. Sprawiała wraże- nie księżniczki z książki z obrazkami, przypadkiem zabłąkanej w naszej epo- ce. Miasto raniło ją hałasem i zanieczyszczeniem. Na wsi też nie czuła się dobrze, gdyż drogi były błotniste. Kochała natomiast świat muzyki. Nauczyła się gry na pianinie i grała bardzo romantyczne i lekkie kawałki. A w wolnym czasie słuchała płyt ulubionych wykonawców. Była delikatnego zdrowia, więc nie podjęła stu- diów i nie opanowała gry na pianinie wystarczająco dobrze, by móc grać zawodowo. Jadła bardzo mało, od dzieciństwa grzebała wi- delcem w talerzu. Rodzice rozpaczliwie usiłowali tro- chę ją podtuczyć, by była silniejsza. Prawie nie opuszczała mieszkania, miała tylko paru przyjaciół, którzy podzielali jej umiłowanie subtelności i muzyki. EDMUND był cukiernikiem. Lubił swój zawód, choć zmuszał go on do przy- jęcia rytmu życia przeciwnego od rodziny i społeczeństwa - pracował w nocy, by na rano wszystko było świeże i gotowe. Miał rozkład dnia wyliczony co do minuty. Wstawał o pierwszej nad ranem. Schodził do swego „laboratorium", błyszczącego czystością i nowoczesnością. Cukiernictwo to dokładna nauka, trzeba co do grama odmierzać składniki ciasta, które roboty mieszają tyle a tyle minut. 93 Obserwowanie Edmunda przy pracy było fascynujące. Każdy jego gest był doskonale wyliczony. Udawało mu się wykonywać swą pracę bardzo czysto, jak chemikowi, nigdy się nie brudził - ani ubrania, ani stanowiska pracy. Arty- stycznie formował ciasta i ciasteczka, używając odpowiednich przyrządów i prak- tycznie niczego nie dotykając rękoma. Edmund zawsze był samotnikiem. Lubił te długie noce ciszy i tworzenia. Po pracy sprzątał swe laboratorium, aż lśniło jak nowe, i szedł obudzić dzieci i żonę. Razem jedli śniadanie. Potem pomagał otworzyć sklepik i poukładać ciastka w witrynach. Dopiero wtedy szedł spać. Budził się, gdy dzieci wracały ze szkoły, z surowością nadzorował ich postę- py w nauce i wpajał im sztywne zasady porządku i dobrze wykonanej pracy. Po kolacji wraz z żoną podliczał kasę i zajmował się księgowością, potem kładł się na chwilę z żoną na ich krótką, wspólną noc. Małżeństwo dobrze się rozumiało. Żona także była pracowita, lubiła czys- tość sklepiku, który urządziła ze smakiem. Była jednak mniej „dzika" od męża i łatwo nawiązywała kontakt z klientami. Tak jak on, wolała nie zatrudniać pracownicy i raczej pracować przez długie godziny niż wziąć „pomocnicę, która będzie brać pieniądze, będzie brudasem i będzie mnie denerwować swoim gapiostwem". JAN MAOUNDE mieszkał sam w stojącej na odludziu willi. Dziesiątka robotów-androidów dbała o jego wygodę w tej końcówce XXI wieku. Ruch introwertyczny, który narodził się w koń- cu XX wieku, wraz z zawężaniem się komórki rodzinnej, rozwijał się z postępem elektroniki i hologramów. Ta tendencja pogłębiła się, gdy miasta opróż- nione zostały z administracji, biur, uniwersyte- tów i pracowni naukowych, gdy całą pracę można było wykonywać w domu, przy terminalu. Robotyzacja wykluczyła jakąkolwiek pracę w fabrykach. 94 Po wielkich epidemiach, które spustoszyły naszą planetę, ludzie woleli unikać w miarę możności kontaktów. Można było zjeść razem kolację: fizycz- nie każdy przebywał u siebie, a razem poprzez transmisję hologramów wszyst- kich osób. Rozwinęło się życie kulturalne i artystyczne, dając społeczeństwo istot wyrafinowanych i delikatnych, indywidualistów skupionych wyłącznie na so- bie. Socjologowie zadawali sobie pytania odnośnie poziomu narodzin, który spadał w zastraszającym tempie. (wg pomysłu Asimova) ? Powiązania Cztery osoby, których portrety naszkicowaliśmy, mają wspólne cechy, od- mienne niż cechy typu dylatacyjnego. Ich rysy są drobne, twarze wychudzone. Receptory są małe i głęboko osa- dzone. Pod względem psychologicznym charakteryzują się potrzebą samotno- ści, nieufnością - czy to wobec innych ludzi, czy wszystkiego, co zmusza ich do kontaktu ze zmysłami i z oczywistą brutalnością życia. Są delikatni i sub- telni, uważają się za elitę. Te portrety morfologiczne należą do TYPU RETRAKCYJNEGO, u którego siły zachowania przeważają nad siłami ekspansji. Ekspansja jest możliwa tylko w wybranym środowisku. Erich Segal PRZEANALIZUJMY GENEZĘ RETRAKCJI ? Geneza retrakcji Życie rozgrywa się między dwoma etapami: narodzinami i śmiercią, i wkła- damy cały swój wysiłek w zwiększenie sił życiowych i obronę przed śmiercią. Pierwszy etap jest we władaniu sił ekspansji, która powiększa rozmiary, dru- gim rządzi retrakcja, która je kurczy. 95 Powróćmy do niemowlęcia z poprzedniego rozdziału: nakreśliliśmy rajski obraz wzrostu bez żadnych przeszkód. Ale przeszkody i niebezpieczeństwa również stanowią część życia, i niemowlę nie przeżyje, jeśli nie nauczy się przed nimi bronić. Co robi dziecko, gdy coś mu zagraża? Pierwszym odruchem jest skulenie się, aby zmniejszyć powierzchnię narażoną na atak. Komórka napęczniala (nawodniona) Komórka odwodniona (plazmoliza) Co robi bakteria, która pływała sobie szczęśliwa w odżywczym roztworze, na słoneczku, gdy doleje się trochę chloru? Natychmiast kurczy się, by się obronić, jak widzieliśmy wyżej. Jest to więc aktywna obrona, która pozwala gatunkowi przeżyć. Dzieci, które przeżyły w Bogocie Tak więc, aby się ochronić, trzeba wystawiać na zewnątrz jak najmniejszą powierzchnię, zbudować sobie solidną skorupę ochronną (z mocnych kości i grubej skóry), ale przede wszystkim trzeba się wystrzegać niebezpiecznych miejsc, bronić się z wyprzedzeniem, być czujnym na wszystkie zagrożenia, zanim staną się niebezpieczne, umieć odpoczywać, zanim jest się zbyt zmęczo- nym, itd... Całą tę pracę wykonują nasze systemy obronne, które widzimy w ciele i na twarzy w postaci składników retrakcji. 96 Jeśli osobnikiem najbardziej zbliżonym do typu dylatacyjnego jest zdrowe niemowlę, to do typu retrakcyjnego najbardziej zbliża się starzec. Niestety, są też dzieci - a także młodzi i dorośli ludzie - którzy wyglądają jak starcy. Aby zilustrować skuteczność retrakcji, można się posłużyć następującym przykładem: w obozach koncentracyjnych wcale nie przeżywali najsilniejsi. Przeciwnie, zginęli bardzo szybko z powodu braku obrony, życie straciło swój smak i nie było już nic warte. Natomiast typy retrakcyjne, zahartowane w cier- pieniu i w obronie, umiejące się oszczędzać, garbić i przeczekiwać burze, mia- ły znacznie większe szansę przeżycia. Przy analizowaniu typów refrakcyjnych trzeba unikać opacznego przypisy- wania im braku „witalności". Rzeczywiście, gdy patrzy się z zewnątrz, jak się oszczędzają, wydawać by się mogło, że mają mniej sił. Typ refrakcyjny zarządza „skondensowaną" energią W rzeczy samej, jeśli ich umiejętność ekspansji jest ograniczona, całą wital- ność koncentrują na aktywnej ochronie przed atakami z zewnątrz - czy to ze strony innych ludzi, czy choroby, klimatu lub innych źródeł niedogodności. Z tej siły, której typ dylatacyjny używa, by promieniować jak najszerzej, typy retrakcyjne czynią aktywną wrażliwość obronną. Rozwijają „czułki", które uprzedzają je o wszelkim niebezpieczeństwie, wszelkim zagrożeniu. (Patrz tekst w ramce). Retrakcja pozwala im wybrać, co jest dla nich dobre, a co nie (nasze nie- mowlę brało do buzi wszystko, co było w jego zasięgu, łącznie z lekarstwami). Wzmacnia ich wewnętrznie, czyni twardszymi kości i skórę, a może nawet i serce, które typy dylatacyjne w swej otwartości i naiwności ofiarowują swej pierwszej sympatii. Części miękkie odpowiadają dylatacji i mogą rosnąć. Skorupka odpowiada retrakcji, ślimak może się w nią schować, by przeżyć 97 FLORENCE ARTHAUD I JEAN YVES TERLAIN8 PODCZAS BURZY Innym przykładem na przydatność retrakcji jest Florence Arthaud. Ta drobna młoda kobieta, o lekkim ciele typu retrakcyjnego, przemierza morza na łodziach, z którymi z trudem poradziłoby sobie sześciu doświadczonych mężczyzn. Zastanawiałam się, jak mogła przeżyć w dantejskich burzach, opisywa- nych przez Jean-Yves Terłaina, zdrowego mężczyznę o byczym karku, typu dyłatacyjnego. Opisywał przerażające sceny, fale zalewające pokład i ludzi, drące się żagle. Zastanawiałam się, co młoda kobieta może robić w takiej scenerii końca świata. Florence Arthaud Jean Yves Terlain „ Uderzenie wiatru się wyczuwa. Mam silny instynkt: przewiduję, wyczu- wam z wyprzedzeniem rzeczy, których nie umiem wytłumaczyć i odpowied- nio reaguję; tak więc na morzu przeczuwam, jaka będzie pogoda. Jeśli ma być sztorm, czuję to dwie godziny wcześniej, mam czas, by wszystko przygo- tować, sprawdzić szczelność łodzi. Potem schodzę do kajuty i czekam w mo- jej skorupce, aż wszystko minie. Łódź, która nie wystawia się na wiatr ani wodę, jest niezatapialna". W tych samych okolicznościach mało wrażłiwy typ dylatacyjny, jakim jest Jean-Yues Terłain, czując coraz mocniejszy wiatr, powiedziałby: „Rozwińcie żagiel, puścimy się do przodu i nadrobimy opóźnienie". W dodatku to człowiek, który lubi walczyć z żywiołami. Typ retrakcyjny uważa takie zachowanie za brak rozsądku, zaś energicz- ny typ dyłatacyjny uważa ostrożność typu retrakcyjnego za brak fantazji. Znani francuscy żeglarze (przypis tłumaczki). 98 Zajmijmy się teraz dokładniejszą analizą cech morfologicznych i psychicz- nych typu refrakcyjnego, posługując się znów naszym schematem portretu morfopsy ekologicznego. Będziemy więc mówić o skrajnym przypadku typu refrakcyjnego, o tym, co dr Corman nazywa retrakcją zmniejszającą lub wysuszającą w skrajnej postaci. Jest to więc typ przerysowany, jak wszystkie skrajności, i bardzo rzadko spo- tykany, gdyż do przeżycia potrzeba choć odrobiny "kontaktu z życiem i jego przyjemnościami, a więc trochę dylatacji. Krańcowy okaz typu retr-akcyjnego przypominać by mógł grabarza z Rainfull Gulch z komiksu Lucky Lukę lub chorego i ogołoconego z piór kruka. Louis de Funes Louis de Funes był typem retrakcyjnym (zwłaszcza w dolnych partiach twa- rzy). Nos i czoło ma charakterystyczne dla typu dylatacyjnego. To tam miesz- czą się jego obszary ekspansji i przyjemności. Postacie, które opisaliśmy na początku rozdziału, mają wspólne cechy. To samotnicy. Bronią się przed życiem, są zamknięci i wrażliwi. Utrzymują bar- dzo ograniczone kontakty z innymi. Przyjrzyjmy się przy pomocy naszego typowego portretu, jak cechy retrakcji rozkładają się w ich twarzy. ? Typowy portret 1 - ZARYS TWARZY Delikatny, wąski, lekki, drobny, ko- ścisty, kanciasty. 3 o i Nadwrażliwy, nastawiony na obro- nę, introwertyk, trudno się przystoso- wujący, skupiony na swoim życiu wewnętrznym. Gniewa go każda zew- nętrzna przeszkoda. Ma wewnętrzne poczucie kruchości i słabości, dlatego zużywa całą energię na obronę przed atakami. Wydaje się chłodny i skryty. Wymagania - delikatność - wybiór- czość. Francois Mauriac Brak retrakcji bocznej. Nie jest dynamiczny, nie prze do przodu, przezorny, ostrożny, nie dzia- ła impulsywnie, przeciwnie, wszystko przewiduje i planuje, by uniknąć nie- spodzianek. Żyje w narzuconym sobie, sztywnym rytmie, który mu odpowia- da, wykazuje brak elastyczności wo- bec czynników zewnętrznych, które mogłyby ten rytm zaburzyć. Retrakcja czołowa: Trudno od- dzielić retrakcję czołową od retrakcji. Jest ona jednak bardzo silna, gdyż receptory są zagłębione i mocno za- mknięte, retrakcja boczno-nosowa sil- na, a czoło bardzo zróżnicowane. Mamy więc zahamowanie wszelkiej spontaniczności, skrajnie silną kontro- lę, bardzo starannie dobieranych przy- jaciół, myślenie obronne, stałą czujność wobec wszystkiego, co mogłoby wysta- wić na niebezpieczeństwo czy na łaskę i niełaskę okoliczności. Typ retrakcyj- ny musi zawsze zachowywać pewien dystans wobec kochanych osób. 100 2 - RZEŹBA A - Kształt: od płaskiego do wklęsłego i 8 8 o 8 Zamknięty w sobie, trudny, pełen sprzeczności charakter. Ma trudności z przystosowywaniem się. Szorstki, konfliktowy. I i o i B - Podściółka: mało ciała. Skóra przyklejona do kości, ciemna i szara- wa, źle ukrwiona - zwężenie naczy- nek włosowatych (patrz str. 73) Sztywny w kontaktach, niespokoj- ny i napięty, nie umie postępować dyplomatycznie i łagodzić konfliktów. Poszukuje wyrafinowania i delikatno- ści. Brak mu zmysłowości w kontak- tach, trzyma się na dystans, zimny i suchy, nie lubi dotykać, chyba że w wybranym otoczeniu. C - Napięcie: na ogół silne (sta- wia opór, jest czujny) W kontaktach ze światem zewnętrz- nym jest napięty jak zwierzę gotowe do skoku. 3 - STOSUNEK ZARYS TWARZY /RECEPTORY Rozmiar: Receptory małe, zagłę- bione. Charles Fourrier w starości Zarys twarzyijest w stanie aktyw- nej obrony, recepiory tak samo. „Zasła- nia się luki" żeby szczelnie odgrodzić się od świata zewnętrznego i nie cier- pieć. Trudności z', wyrażaniem myśli, cała energia jest ukierunkowana na życie wewnętrzne. 101 Delikatne receptory. Subtelność wyrazu, nadwrażliwość w kontaktach, reaguje i odczuwa wszystko z bolesną intensywnością, poszukuje jakości a nie ilości. Receptory toniczne. Pozostaje w stanie podwyższonego pogotowia. Nigdy nie ma chwil słabo- ści. Cały czas zachowuje kontrolę. I O 1 I 2 1 4 - POZIOM DOMINUJĄCY Z reguły poziom umysłowy dominu- je nad poziomami uczuciowym i instynk- townym. Jeśli dziecko już w okresie rozwoju musiało zamykać się w sobie, uciekać w wewnętrzny świat myśli i marzeń, pozwalało mu to przeżyć w trudnych warunkach. 5 - DYSHARMONIE Omawiamy typ podstawowy, więc wszystkie cechy idą w jednym kierun- ku. Gdy nie ma dysharmonii, nie ma też braku równowagi, który popycha człowieka do rozwoju. Wówczas ma on skłonność do przestrzegania sztyw- nych norm zachowania. 6 - STUDIUM POZIOMÓW A - Poziom umysłowy ? Zarys twarzy Czoło wąskie, retrakcyjne, włosy dostosowują się do linii retrakcji, wy- raźnie znacząc obszar refleksji i kosmyk Saturna (patrz str. 235). Czoło retrakcyjne Umysłowość bardzo ukierunkowa- na na konkretne zainteresowania. Reszta go nie interesuje. Umysłowość nastawiona na obro- nę, najpierw poszukuje niedociągnięć, by się przed nimi bronić. 102 Czoło napięte, harmonijne w sto- sunku do wąskiego zarysu twarzy. Nieustający stan gotowości powoduje pewną męczliwość. Nieustający stan gotowości powo- duje pewną męczliwość. ? Brak dylatacji 1 0 Bez dylatacji umysł nie przystoso- wuje się z łatwością, ani nie przyswa- ja łatwo wiadomości. Uczy się z trudem, zmysł obron- ny powoduje, że do nauki docho- dzi krętą drogą. Zdolność rozumowania ograniczo- na do określonych dziedzin, to spe- cjalista. Pole świadomości wąskie i głębokie. s 5 i o i ? Brak retrakcji bocznej Powolne myślenie, nieraz gmatwa się, napotyka na przeszkody. Nie jest ciekaw nowości, stara się pozostać przy swoim zdaniu. ? Retrakcja czołowa: Czoło zróż- nicowane, z „ogranicznikiem". OGRANICZNIK Myślenie analityczne: Myśl napotyka na przeszkody w nie- znanych sobie dziedzinach. Pozostaje w swojej bardzo racjonalnej, dokład- nie wymierzalnej dziedzinie. Wszyst- ko, co nie jest uporządkowane, dobrze wyrażone, dokładne, opierające się na solidnych naukowych podstawach (naj- lepiej euklidesowych, gdyż teoria względności Einsteina wcale mu się nie podoba) - zasługuje jedynie na pogardę. ? Rzeźba - retrakcyjno-wypukla Bardzo nietolerancyjny dla syste- mów myślowych, których sam nie przy- jął lub nie stworzył. Często popada w fanatyzm przy bronieniu swojego punktu widzenia. Sceptycyzm, lekceważenie i niena- wiść do kompromisów. 103 ? Oczy i ich stosunek do zary- su twarzy. Oczy są małe, głęboko osadzone w oczodołach i zbliżone do nasady nosa. 1 i Ma problemy z przekazywaniem innym swoich myśli i ze zrozumieniem czyiś odmiennych poglądów. Najpierw spostrzega szczegół, po- tem całość. Bardzo precyzyjne widzenie szcze- gółów, krytyczny umysł, przygląda się wszystkiemu przez lupę, drobiazgowo. Obserwowanie szybko go męczy, woli rozmyślać nad tym, co zobaczył, niż kontynuować obserwację. Ponieważ typ retrakcyjny nie lubi bezpośredniego kontaktu, woli pogrą- żać się w rozmyślaniach nad abstrak- cją, ideami jego zdaniem obiektyw- nymi, schematycznymi, pozbawionymi fizycznej substancji. Jeden z typów retrakcyjnych tak tłumaczył mi swój punkt widzenia: „Nie interesuje mnie konkretny fakt, na- tychmiast łączę go w pamięci z innymi faktami i wyprowadzam ogólne pra- wo. Zdaję sobie sprawę, że żona (typ dylatacyjny) czuje się w świecie kon- kretnych faktów jak ryba w wodzie, podczas gdy ja dążę zawsze do sedna". Wyspecjalizowane myślenie może wnikać głęboko w interesującą dzie- dzinę. Nie należy zapominać, że klu- czowymi słowami dla retrakcji są: wybiórczość i jakość. Toteż kiedy taki człowiek studiuje, robi to dobrze i dogłębnie. Ponieważ jest introwertykiem, czę- sto interesuje się psychologią, która tłumaczy mu jego własne funkcjono- wanie. Jeśli występuje ekspansja umy- słowa, jak to często ma miejsce, może się nią interesować w całej rozciągło- ści. Jednakże jeśli poziom umysłowy jest w retrakcji, odrzuci wszelkie poję- cia podświadomości, jak i wszystko, co 104 I o nie daje się obiektywnie uchwycić. Nie ufa nawet własnej wyobraźni i nie chce się do niej odwoływać. Nie może się nią posłużyć, by uciec od rzeczywisto- ści, gdy ta staje się zbyt przykra. Tak więc w skrajnych przypadkach, jego myśli mogą się obrócić w chorobliwe roztrząsanie, natręctwo myślowe. B - Poziom uczuciowy ? Zarys twarzy - retrakcyjny Kości jarzmowe spłaszczone i wklę- słe (w kształcie gitary). Uczuciowy rozwój typu refrakcyjne- go przebiegał w trudnych warunkach. Nie otrzymał miłości potrzebnej do przeżywania szczęścia. Poważne pro- blemy zdrowotne na poziomie strefy otorynolaryngologicznej (problemy z oddychaniem, zapalenia uszu, bóle gardła, astma itd.) nie pozwoliły na prawidłowy rozwój zatok, powodując wklęśnięcie, co sprawia, że nos spo- czywa na powierzchni płaskiej lub wklęsłej. Nos spoczywa w niecce (retrakcja boczno-nosowa). Jamy nosowe są spłaszczone. Retrakcja boczno-nosowa (bocznych części nosa), którą przestudiujemy dogłębnie przy analizie poziomu uczu- ciowego, str. 142-147, powoduje uwew- nętrznienie życia uczuciowego, za- mknięcie się w sobie, poczucie własnej odrębności i wnikliwą percepcję rze- czywistości. Występuje silna niezależność uczu- ciowa, a jednocześnie poczucie we- wnętrznej samotności i odgrodzenia od innych. 105 ? Retrakcja czołowa łączy się z retrakcja. 1 Yirginia Woolf \z-j~ Retrakcja poziomu uczuciowego daje zimny i oschły wygląd, jakby typ re- trakcyjny był oziębły i bez uczuć. Jednakże retrakcja nie oznacza „braku" uczuć, lecz „trudność" i wyrażanie ich tylko w wybranym otoczeniu. Tak więc typ retrakcyjny jest intro- wertykiem o trudnym i zawikłanym życiu uczuciowym, które stwarza mu wiele problemów, ale kocha i chce być kochanym jak wszyscy. Ma trudności z wyrażaniem i przeżywaniem miłości. I ? Rzeźba. Płaska i sucha aż do wklęsłej, nie należy jej mylić z rzeźbą retrakcyjno- wypukłą o szerokich kościach jarzmo- wych (policzkowych) otoczonych du- żymi zagłębieniami. W kontaktach z otoczeniem prze- jawia się zawsze czujny instynkt obron- ny, człowiek nie potrafi pokazać się z dobrej strony, cechuje go pełne rezer- wy, chłodne i skryte, często niezręcz- ne zachowanie. Jest napięta. Potrzebuje stale kontrolować rze- czywistość z obawy przed „zapomnie- niem się". Brakuje jej podściółki. Jego stosunki uczuciowe są trochę bezwzględne. Brak mu elastyczności, ma natomiast duże wymagania. 106 ? Nos i jego stosunek do zarysu twarzy. Nos cienki, wąski z silnie wycięty- mi nozdrzami, często są one przylega- jące i bardzo delikatne. 1 0 0 s 8 Kontakty skrajnie wybiórcze, nasi- lona wrażliwość. Poszukuje wyrafinowania, jakości, wszystkiego co wysublimowane i deli- katne, a ucieka przed wszystkim, co grubiańskie lub ciężkie. Unika wszel- kich kontaktów, które mogłyby mu sprawić ból. Yehudi Menuhin David Bowie Kontakty są często tak bardzo ogra- niczone, że w skrajnych przypadkach typ retrakcyjny czuje się dobrze tylko w samotności, przeżywając ponownie szczęśliwe momenty, których szczęścia nie spostrzegł w porę. Wyraża swe uczucia raczej przez wyszukane i subtelne względy niż pocałunki i pieszczoty. W każdym razie retrakcja powodu- je, że nawet szczęście go męczy. To oznacza, że kiedy wszystko zbliża się do poszukiwanej przezeń doskonało- ści, potrzebuje chwil introwersji, by odpocząć, bo ekstrawersja szybko wy- czerpuje jego potencjał otwierania się. Gdy retrakcja jest zbyt silna, typ retrakcyjny jest tak mocno skupiony na sobie, że wytwarza strukturę nar- cystyczną i staje się jedynym przedmio- tem swego zainteresowania. Musi więc „pozować", by nieustan- nie usprawiedliwiać własne samouwiel- bienie (gdyż we wczesnym dzieciństwie nie znalazł nikogo kochającego, kogo obdarzyłby miłością, i ta „gotowość" do kochania, z braku zewnętrznego obiektu, powraca rykoszetem do niego 107 ^ I I i o I I samego). Przybiera „wyniosłe pozy", jak opisywał to Maupassant i czuje się kimś znacznie lepszym od pogardza- nego tłumu. To zachowanie, wynikłe z nieumiejętności nawiązywania kon- taktów, sprawia mu ból. Herve Bazin9, mający silne cechy Retrakcji na Poziomie Uczuciowym w Dylatacyjnym Zarysie Twarzy, pisał, że nie ma nic bardziej bolesnego niż być „ognioodpornym" na miłość. i C - Poziom instynktowny ? Zarys twarzy. Szczęka wąska, słabo rozwinięta, lekko cofnięta w stosunku do linii pro- filu. Bardzo nikłe zainteresowanie wszystkim, co konkretne, cielesne, zmysłowe. Uważa to nawet za podej- rzane. Jest ascetycznym purytaninem. ? Brak retrakcji bocznej. Nie ma woli działania, parcia do przodu, ale stawia opór i nie ulega ani żądaniom innych, ani własnym potrzebom. ? Retrakcja czołowa łączy z retrakcja. się Pesymista. Niezręczny w pracach manualnych, za to bardzo pedantycz- ny i skrupulatny w pracach, na któ- rych się zna. ? Rzeźba. Sucha Płaska Bez podściółki Jego gestom brakuje szczerości. W tej dziedzinie nic nie układa się łatwo. Zmysłowość jest ograniczona do minimum, na ogól typ retrakcyjny nie lubi dotykać, kontakt fizyczny jest dla niego odstręczający, chyba że w wy- branych warunkach i niezbyt długo. 1 Współczesny powieściopisarz francuski (przypis tłumaczki). 108 ? Usta i ich stosunek do zary- su twarzy. Usta małe, cienkie, zapadnięte. Mamy tu do czynienia z wyjątkowo selektywnym filtrem. Dobór żywności według ściśle określonych kryteriów często jest przedmiotem bardzo wiel- kiej troski. Ma silny instynkt posiadania, ale bynajmniej nie w tym znaczeniu, co typ dylatacyjny, który chce posiadać, by „pokazać się przed innymi". Typ refrakcyjny pragnie posiadać, „by mu nie zabrakło". Ta obawa go prześla- duje. Dlatego gromadzi zapasy, by ni- gdy nie zaskoczył go brak czegoś. Jest chciwy, niczym Mrówka La Fonta- ine'a, nie lubi się dzielić tym, co po- siada. Nie może zrozumieć, że inni nie zabezpieczają się tak, jak on. Bardzo umiejętnie zarządza swy- mi dobrami i własnym zdrowiem. 1 i 3 i o 7 - SYNTEZA Wszystkie skłonności, które opisa- liśmy przy analizie typu refrakcyjnego nie mogą należeć do jednego człowie- ka: przy takim stopniu refrakcji życie staje się niemożliwe. Przy posługi- waniu się tym rozdziałem trzeba pamiętać, że poziom pozostający w re- trakcji przyniesie osobowości cechy in- trowersji, wrażliwości, wybiórczości, oszczędnego zarządzania witalnością, problemy z nawiązywaniem kontak- tów, trudny charakter i podejrzliwość. Musimy zawsze pozwalać osobie bardziej refrakcyjnej od nas na okre- ślenie dystansu, jaki pragnie utrzy- mać we wzajemnych stosunkach, gdyż bezpośredniość osoby bardziej dylata- cyjnej jest przez nią odbierana jako narzucanie się, zamach na jej nieza- leżność. Natomiast gdy typ refrakcyj- ny przebywa z kimś, kto go szanuje, może się ogrzać przy ogniu osoby „Obszar najbardziej refrakcyjny jest obszarem wyostrzonej percepcji i po- czucia własnej tożsamości, a jednocze- śnie obszarem łatwego męczenia się, w którym najwyraźniej przejawia się zmęczenie, gdy występuje ogólne prze- ciążenie organizmu" (dr CORMAN). Nie należy także zapominać, że refrakcja wzięła się z cierpienia i bra- ku miłości, że rany są głębokie i w nie- zatarty sposób utrwalone w ciele, a nawet w kościach. To dodatkowy po- wód, by uszanować sposób życia, jaki typ refrakcyjny przyjął, by przeżyć w świecie, który go nie rozpieszczał i nadal mu zagraża. 109 I o i i bardziej dylatacyjnej i okazać całą swą wrażliwość, delikatność, arystokratycz- ność umysłu, uczuć i idei, do których jest zdolny. Tak jak w poprzednim rozdziale, zamiast syntezy opowiemy wam histo- rię trochę przerysowanego typu refrak- cyjnego. I i 8 - SYNTEZA: Panna Tanvier Panna Tanvier jest obecnie na emeryturze. Przez prawie czterdzieści lat królowała na małej wiejskiej po- czcie i do tej pory wioska nie otrzą- snęła się jeszcze z wprowadzonego przez nią terroru. W istocie utkała niewidzialną sieć kontroli nad wszyst- kimi mieszkańcami wsi i mianowała się Wielkim Inkwizytorem, zazdrośnie strzegąc ich moralności. Wiedziała, kto do kogo pisuje, a nawet - do lat sie- demdziesiątych - kto do kogo dzwoni. Teraz treścią jej samotnego i peł- nego ograniczeń życia jest zawiść i pod- łość. Ma pretensje do wszystkich, którzy mają w sobie choć trochę uro- dy lub radości życia, jakby robili to specjalnie jej na złość. Trzeba powiedzieć, że panna Ta- nvier, ze swoją suchą twarzą i płaskim ciałem, małymi czarnymi oczkami, które was przewiercają na wylot, za- ciśniętymi ustami i cienkim, haczyko- watym nosem, nie jest w typie okolicznych wieśniaków. Oni wolą bowiem „piękne" kobiety, dobrze zbu- dowane, o bujnych kształtach, które są dobrymi towarzyszkami w ciężkiej pracy i dobrymi matkami rodziny. Kiedy panna Tanvier była młoda i kiedy bardziej lubowano się w żar- tach, wycięli jej parę wspaniałych numerów, które jeszcze do dziś opo- wiadają sobie ze łzami śmiechu w oczach. Gdy przed wojną, jako młoda dziew- czyna przybyła do wioski, marzyła 0 poślubieniu syna bogatego farme- ra. Był po studiach i grzecznie z nią rozmawiał. Cała wieś to zauważyła 1 złośliwe uwagi, gdy poślubił „posaż- ną pannę", ostatecznie pogrążyły ją w niechęci do ludzi i spowodowały zamknięcie się w skorupie. Od tej pory każ- dego ranka budzi się z zaciśniętymi ustami i złym spoj- rzeniem, zastana- wiając się, na kim tym razem się ode- grać. 110 III - POSTĘPOWAĆ: RETRAKC JA BOCZNA ? Portrety DOMINIKA żyje tylko narciarstwem. Ledwie zaczęła chodzić, już nauczyła się jeździć na nartach. Urodziła się w sabaudzkiej miejscowości narciarskiej, a jej zapał do narciarstwa uczynił z niej maskotkę wsi, a jednocześnie najbar- dziej utalentowaną narciarkę z jej pokolenia. Mimo swych zdolności nie zosta- ła wybrana do miejscowej reprezentacji: była zbyt niezdyscyplinowana, zbytnio ryzykowała. Została więc instruktorką narciarstwa. Prowadzi grupy doświad- czonych narciarzy na strome stoki. Raz powierzono jej grupę początkujących. To była totalna katastrofa - już nigdy więcej nikt się na to nie poważył. Jej szczery śmiech wprawia wszystkich w dobry humor. Rzuca się w dół stoku i wszyscy podążają za nią. Jeśli ktoś upadnie, ona śmieje się i jedzie dalej. Koledzy cenią ją, bo jest dobrą koleżanką, nie robi ani fochów, ani problemów. Nikt nigdy nie widział jej w spódnicy, ale tak czy inaczej, w górach rzadko się ją nosi. Prowadzi proste i zdrowe życie, cały czas na powietrzu, aż do wieczora cieszy się wiatrem, stokiem i siłą swych mięśni, otaczają ją kole- dzy - sportowcy, którym rzuca sportowe wyzwania albo wraz z nimi urządza psikusy, by rozruszać i rozbawić całą miejscowość JIMMY nigdy nie mógł się ustatkować. Żadna kobieta, żadna praca nie może ugasić jego pragnienia ciągłego przemieszczania się. Ciągle w drodze, tyle rzeczy się zdarza, co dzień coś nowego. Wciąż nowe krajobrazy, nowi ludzie. Zatrzymuje się gdzieś na chwilę, by pokochać kobietę, podjąć dorywczą pracę. Jimmy ma mnóstwo pomysłów na takie zajęcia, które mogą mu szybko napełnić kieszenie i pozwolić na przetrzymanie do następnego zatrudnienia. W każdym razie jego potrzeby nie są duże, więc podróżuje prawie bez bagażu. To drapieżny kocur, jedyne jego dobra to uśmiech, zaradność w każdej 111 sytuacji i wspaniały kapitał sympatii, który przyciąga dzieci i młodzież, a prze- raża ich rodziców, obawiających się, że zarazi ich swą niestabilnością. Muska lekko powierzchnię globu, jego ślady zacierają się za nim, jak bruzda wodna za okrętem. GILLES jest inżynierem nafciarstwa, pracuje w terenie, za granicą, od dwudziestu lat. To się rzadko zdarza. Z reguły takie misje powierza się mło- dym inżynierom, świeżo po studiach, których można wysłać, by usychali na pustyni lub by zżerały ich insekty w tropikalnej puszczy. Szybko mają tego powyżej uszu i pragną powrócić do cywilizacji. Ale Gilles jest w tych trudnych warunkach szczęśliwy. Daje w ten sposób upust gniewowi wobec ludzkości. Walczy przeciwko instrumentom i nieraz nie- wiarygodnym warunkom poszukiwań ropy. Odniesienie sukcesu, znalezienie ropy, zbudowanie w bohaterskich warunkach doświadczalnego ujęcia - to są jego radości. Otaczają go ludzie pełni energii, „miejscowi", nawykli do ciężkiej pracy, wkładający wszystkie siły w walkę przeciw żywiołom i trudnościom w pracy, 112 a nie w „światowe życie". Ich wzajemne stosunki są szorstkie, ale oparte na szacunku dla fizycznej i psychicznej odporności, którą przejawiają. JANIE jest speleologiem. Jest wyjątkowo drobna i delikatna. Pomimo to posiada niezwykłą odporność fizyczną i odwagę. Całe jej życie to przygotowy- wanie wypraw, znajdowanie pieniędzy na zakup sprzętu, marzenie tylko o tym, i wreszcie zejście do brzucha ziemi. Każdą komórką swego ciała rzuca wyzwa- nie trudnościom. Stan pełnego napięcia, ukierunkowanie całej energii i inteligencji zarówno fizycznej, jak i umysłowej, stanowią dla niej jedyny narkotyk, jedyną przyjemność. „Konikiem" MARKA jest motor. Nawiedza go we snach, Całe jego życie jest podporządkowane motocyklowi i weekendowym wypadom na wieś, gdy z naj- większą prędkością przemierza teren wraz z bandą kumpli. Chłostający wiatr, ramiona dziewczyny wokół pasa, a przede wszystkim ta niewiarygodna moc między nogami, zmysłowy ryk motoru, napełniający uszy i niepozostawiający miejsca na żadne inne myśli. 113 Życie Marka przez cały tydzień jest bezbarwne, wykonuje ogłupiającą pracę w fabryce. Mieszka z rodzicami, gdyż cała jego pensja idzie na raty za moto- cykl, ubezpieczenie, niezbędne gadżety i parę groszy na weekendy. Nie ma już miejsca na żadne inne wyjścia oprócz tych niedzielnych eskapad. Nie ma też miejsca na żadną inną, bardziej satysfakcjonującą pracę. Bóg Kawasaki to zazdrosny bożek, który w całości zawładnął życiem Marka, tworząc za jego przyzwoleniem nową formę niewolnictwa. „NUGAT" jest przekomiczny, ledwie wejdzie do pokoju, a już wszyscy pokła- dają się ze śmiechu na widok jego postawy i oszołomionej miny. Nie wiadomo, jak to robi - gdyż nie robi tego naumyślnie - ale zaplątuje się w dywan, wkłada palce pomiędzy drzwi, a każdego wieczora, w kabarecie gdzie występu- je, dostaje w twarz tortem z bitą śmietaną. Pomimo to w wyobraźni LUCJAN (to jego prawdziwe imię) jest walecznym rycerzem. Ratuje piękne księżniczki, znajduje Świętego Graala i receptę na światowy pokój. Już w szkole był na wpół ulubieńcem, na wpół kozłem ofiarnym. Zaczęło się od jąkania przy recytowaniu lekcji i wyciągania przy tym nitek ze swetra, aż do poprucia; i potem te kwiaty, które przyniósł ładnej nauczycielce i tak wy- miętosił po drodze, że były całkiem łyse, gdy wręczał jej bukiet; nie mówiąc już o samobójczym golu, którego wbił własnej szkolnej drużynie... Z tego nieustannego koszmaru uczynił swą broń - dziewczyny pękały przy nim ze śmiechu - a potem zawód, gdyż czegokolwiek innego próbował, wszyst- ko kończyło się farsą. ? Powiązania Wszyscy nasi bohaterowie mają wspólne cechy: kochają działanie dla dzia- łania; są niezwykle żywotni, dynamiczni, pełni zapału, zawsze w ruchu, zgod- nie z cygańskim przysłowiem: „Każda kropla potu, która spada w to samo miejsce, drąży twój grób". 114 Oczywiście, są między nimi różnice. Dominika i Gilles mają bardzo szeroki zarys twarzy, Jimmy i Marek węższe, Janie jest bardzo szczupła, u „Nugata" zarys twarzy jest dłuższy, rzeźba i oczy są atoniczne jak u Woody Allena lub Rufasa. ? Geneza retrakcji bocznej Powróćmy do przykładu naszego niemowlęcia, którego wszystkie potrzeby są zaspokajane przez otoczenie. Znajduje się ono w raczej pasywnej fazie rozwoju, gdyż nie jest w stanie zaspokoić własnych potrzeb. Może tylko wypła- kać swą rozpacz, gdy jest samo, lub gniew, gdy jakieś zjawisko fizjologiczne (głód, ból brzuszka lub zmoczonych pośladków) sprawia mu przykrość. Ale w jego drodze ku autonomii każdego dnia jego żywotność i ruchliwość rosną. Wyciągnie rączkę, by pochwycić kolorową zabawkę, zawieszoną nad kołyską; będzie pełzać, potem raczkować: rozwijają się jego zdolności ruchowe. Aby się ruszać, trzeba mieć mięśnie, i muszą one być dobrze natlenione. Jeśli kiedyś podjęliście uprawianie sportu po długiej przerwie, musieliście zauważyć, że początkowo brakuje wam tchu; w miarę treningu „odzyskujecie" oddech, czyli klatka piersiowa rozwija się i dobrze natlenione mięśnie mogą się również rozwijać. Tak samo u dziecka - klatka piersiowa, układ oddechowy i muskulatura rozwijają się. Ciało dość szybko się zmienia. Kończyny wydłużają się, klatka piersiowa i ramiona stają się coraz szersze. 115 Dlatego właśnie dr CORMAN nazwał tę modyfikację retrakcją boczną, gdyż odnosi się wrażenie, że boczne części twarzy zostały spłaszczone. Gdybyście mieli wymodelować typ retrakcyjno-boczny z gliny, wystarczyłoby wziąć całkiem okrągłą kulkę typu dylatacyjnego i ścisnąć ją po bokach twarzy - wydłużą się lekko, ale przede wszystkim masa czaszki wysunie się do przodu - to mechanika cieczy! Patrząc z profilu, odnosi się wrażenie projekcji dynamizującej, która prze- suwa całą masę czaszki (która była rozmieszczona po równo przed i za usza- mi) aerodynamicznym ruchem przed uszy. Powstaje wystający „pyszczek" - ten proces spotykamy u wszystkich zwierząt: w trakcie ewolucji ku dojrzałej formie, ich początkowo płaska część twarzowa wydłuża się w pyszczek. 116 Twarz przechodzi od biernej, receptywnej ekstrawersji do ekstrawersji aktywnej: dziecko samo sięgnie po to, czego potrzebuje. Zamiast płakać sa- motnie, biegnie do mamusi, wszędzie za nią chodzi. Zamiast pozwolić się wyręczać, robi wszystko samo: zresztą w tym wieku (ok. 18 miesięcy) dzieci z wielką siłą i przekonaniem powtarzają „ja sam!"; żądają autonomii. Jeśli tylko otoczenie pozwala dziecku na to i go zachęca, projekcja dynami- zująca, a więc i ewolucja ku samodzielnemu działaniu, będzie się w pełni roz- wijać. Jeśli natomiast z takiego czy innego powodu ogranicza się dziecku swobo- dę działania i ruchu (matka, która źle znosi uniezależnianie się dziecka, kul- turowe zwyczaje zawijania dziecka, noszenia go na plecach czy przywiązywania do krzesełka), jego dynamizm nigdy nie osiągnie takiego poziomu, jakby mógł. Trzeba zauważyć, że dzieci, które często kładzie się na brzuszku w okre- sie, gdy kości czaszki są bardzo plastyczne i spłaszczają się na bokach, bardzo szybko nabierają kształty retrakcji bocznej. Te dzieci dowodzą słuszności tezy morfopsychologii, gdyż są znacznie bardziej aktywne i zaradne niż dzieci kła- dzione zawsze na plecach. Znacznie częściej zaczynają podnosić główkę, od pierwszych dni próbują pełzać i wcześniej zaczynają raczkować i odkrywać życie. Oczywiście trzeba zadbać, by ich impet nie napotkał na zbyt niebezpieczne przeszkody. W tym wieku dziecko nie dba jeszcze o swoje bezpieczeństwo: to „ typ dylata- cyjny aerodynamiczny", bez cech retrakcji czołowej, które dawałyby mu przezorność i ostrożność, niezbędne do zachowania własnego bezpieczeństwa. Trzeba więc, by rodzice urządziłi mu terytorium poznawania świata tak, by mogło to czynić bezpiecznie. 117 Im większe dziecko, tym wyraźniejszy jest jego „trening" fizyczny. W spo- łeczeństwach koczujących, jak Indianie Ameryki Północnej czy Cyganie, ta działalność jest bardzo ceniona. Uczy się dzieci, by w jak największym stopniu radziły sobie samodzielnie, by niczym myśliwi tropiły zwierzynę, szybko biega- ły, wspinały się na drzewa, kierowały się instynktem przebiegłego dzikiego zwierzęcia. Na przykład, w starożytnej Grecji mali Spartanie, gdy przeżyli wystawienie na skałach10, bardzo wcześnie byli uczeni sztuki radzenia sobie samodzielnie, a nawet drobnych kradzieży, aby się utrzymać, jedynym warun- kiem było, by nie dać się złapać, co poczytywano za najgorsze upokorzenie. Dynamizacja osiąga kulminujący punkt w wieku młodzieńczym, gdy profil ma największe możliwości wysunięcia do przodu dzięki rozrostowi zatok czo- łowych, które nadają czołu linię ukośną. Ten rozrost na ogół jest bardziej widoczny u chłopców niż u dziewcząt. Stanowi on drugorzędną cechę płciową. Poza tym kości czaszki mężczyzny są znacznie grubsze niż u kobiety, według tej cechy etnolodzy rozpoznają płeć najstarszych mieszkańców Ziemi, jak małej Lucie (francuskie odkrycie w Valee de 1'Homme). Rozwój zatok czołowych i szczękowych Spróbujmy teraz opisać bardziej szczegółowo nasz czysty typ dynamiczny: cechuje go ekspansywność i dobre zdrowie, właściwe typowi dylatacyjnemu, ale jego siły życiowe, które u tamtego rozbiegały się we wszystkich kierunkach, u niego są podporządkowane działaniu, ukierunkowane w przód, w przyszłość. 1 - ZARYS TWARZY Jego twarz jest węższa, trochę dłuższa, najszersza na wysokości kości po- liczkowych. Ma kształt sześciokątny ze spłaszczonymi policzkami i skroniami. 10 Spartanie pragnęli mieć tylko wyjątkowo zdrowe i silne dzieci, dlatego zostawiali nowona- rodzone niemowlęta nagie na skałach, na wietrze, słońcu i deszczu i wychowywali tylko te, które przeżyły. 118 Trochę dłuższa twarz typu retrakcyjno-bocznego budzi w nim potrze- bę ruchu, podczas gdy bardziej zwarty kształt twarzy aktywnego typu dylatacyjnego skłania go raczej do użytecznej działalności i budowania cze- goś na miejscu niż trwonienia energii na zbędne ruchy. 2 - RZEŹBA I RECEPTORY Rzeźba jest wyraźnie zaznaczona, bardzo napięta i płaskiego kształtu, co oznacza, że te płaszczyzny pobudziły instynkt obronny. Obrona typu retrakcyj- no-bocznego to ucieczka do przodu, ale zawsze z instynktem dzikiego zwierzę- cia, umiejącego zacierać za sobą ślady. Zawsze trawa gdzie indziej jest bardziej zielona. Ci ludzie zawsze robią więcej od innych, czasem nawet za dużo. Gerard Depardieu 119 Patrząc z profilu, masa twarzy jest przesunięta do przodu, pozostawiając za uszami raczej płaską czaszkę; uszy podążają za tym ruchem i są osadzone ukośnie. Nos i broda są wysunięte do przodu, a receptory, napięte do działania, drżące z pożądania, są w toniczny sposób uniesione i lekko ukośne w kierunku do góry. Oczy i brwi są uniesione, spojrzenie płomienne. Nozdrza są ukośne i wydają się wciągać z rozkoszą zapach szerokich przestrzeni, niczym chrapy wyścigowego konia, albo woń nęcącej zdobyczy, jak nos drapieżcy. Usta roz- ciągają się w uśmiechu zadowolenia. W typie retrakcyjno-bocznym, tak samo jak i w typie dylatacyjnym brak powściągliwości, a receptory zawsze ulokowane są na wypukłościach. To znaczy, że środkowa część twarzy wysunięta jest na zewnątrz (dr CORMAN, patrz str. 36). General Custer Jego ciało jest długie i muskularne, z szerokimi ramionami i wąskimi bio- drami, w niedbałej postawie kowboja, który już z niejednego pieca chleb jadł. 120 Ma giętki i zwinny chód dzikiego kota. „Giętki i zwinny", Fred Astaire 3 - ZACHOWANIE INSTYNKTOWNO-AKTYWNE Jeśli spotkacie typ dynamiczny, mający wszystkie te cechy, bez śladu kontro- li, to jakbyście napotkali tornado. Musielibyście żyć w równie szybkim tempie, by móc go obserwować. Ten aktywny człowiek nie odczuwa potrzeby posiadania, jak typ dylatacyjny, identyfikujący się z tym, co posiada. On istnieje w działaniu, w pragnieniu, i raczej będzie się utożsamiał ze swoimi czynami i osiągnięciami, nieraz nieco „przesadzonymi". Jak chodzi o zachowanie, jest to osobnik porywczy i impulsywny, nawet bardzo impulsywny, który zachowuje się jak dziki rumak, pijany wolnością, ruchem, grą mięśni. Wewnętrzny nakaz popycha go wciąż dalej, wciąż szybciej. Do pełni życia potrzeba mu przezwyciężania trudności, przeciwstawiania się żywiołom i ludziom. „Wpływy środowiska są dla niego środkiem pobudzają- cym" (dr CORMAN). Lubi współzawodnictwo, wyzwania. Przejmuje inicja- tywę, jest przedsiębiorczy. Zawsze chce być o łeb do przodu w stosunku do konkurentów. Chce być pierwszą osobą, szefem. To rozrabiaka, zawsze skłon- ny do ryzyka. Tryska radością, długo zachowuje młodość ducha i umysłu. Lubi wszystkie nowości, wyprzedza swoje czasy. W swojej specjalności zawsze wprowadza innowacje. To człowiek broniący swych przekonań, nie bawi się w półśrodki, „wali prawdę prosto z mostu". W gruncie rzeczy ma raczej nieskomplikowaną osobowość. Lubi przeby- wać z innymi, ale w ruchu. Ma zmysł koleżeństwa i wzajemnej pomocy. Jak u d'Artagnana, słynnego typu dynamicznego: „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego". Siła jego instynktów, podobna jak u pełnokrwistego, rozbrykanego rumaka, nie pozwala mu na zachowanie ostrożności. Zdobywa szturmem, w bohaterskim duchu, lekceważy niebezpieczeństwo, nie bacząc na swe życie, 121 nie znosi powolnych mięczaków i nieudaczników. Niczym odważny kapitan, popędliwy Achilles, przesiąknięty bohaterskimi opowieściami z czasów rycer- stwa lub westernów, gromi nikczemników, broni wdów i sierot, ratuje uwięzio- ne księżniczki, szuka sprawy, której mógłby bronić i całkowicie się w nią zaangażować - bez zadawania sobie pytań. Przesiąknięty bohaterskimi opowieściami To zapaleniec, który rzuca się naprzód bez zwracania uwagi na swoje bezpieczeństwo. To bohater, a bohaterowie - jak w epickich opowieściach z cza- sów jego dzieciństwa - nigdy nie umierają. Cechuje go jeszcze magiczne myślenie z epoki dzieciństwa. Porusza się w rzeczywistości, którą chciałby widzieć na swoje podobień- stwo - jako coś w stanie bezustannych przemian, gdzie istnieją jeszcze wielkie niezdobyte przestrzenie. To Krzysztof Kolumb, Marco Polo i Dżyngis Chan. Zdobywca wielkich przestrzeni A w wyobraźni jest już zdobywcą przestrzeni międzygalaktycznej. Jeśli ktoś próbuje go przytrzymać w miejscu, ustabilizować, narzucić mu monoton- ne życie bez przygód, bardzo szybko poszuka ratunku w ucieczce. Odpoczyn- kiem jest dla niego uprawianie sportu lub zmiana rodzaju aktywności, ale 122 gdyby zmusić go do odpoczynku na szezlongu, dopiero by się naprawdę zmę- czył. Tak dobrze jest w środku burzy pokonywać fale i rozszalałe wichry; po powrocie do portu będzie tyle do opowiadania, zresztą można trochę „podbar- wić" te opowieści, wydarzenia będą znacznie bardziej smakowite do opowiada- nia. W ten sposób powstają heroiczne opowieści. Co naprawdę przydarzyło się Ulissesowi czy Rolandowi z Ronceveaux? Ten ruchliwy człowiek jest naturalnie wielkim sportowcem. Lubi kole- żeństwo, zrodzone w grach zespołowych. Lubi uczciwą, zdrową walkę, turniej rycerski, jak w Średniowieczu. Parafrazując Claude'a Nougaro11, „nawet babu- nie lubią rozróbę!" Są to typy retrakcyjno-boczne, których życie jeszcze nie utemperowało, sympatyczne zwariowane staruszki. Potrafi dobrze prowadzić gry i prowadzić ludzi, jeśli rozumieć przez to, że rzuca się przed nich, zagrzewa ich przykładem brawury i lojalności: „kto mnie kocha, za mną!"Jest zawsze pierwszy, gdy trzeba iść do przodu, ostatni, gdy trzeba się cofać. To on pójdzie ratować kolegów w opałach, nie szczędząc sił i nie bacząc na niebezpieczeństwo. Przestrzega reguł sportu, fair-play i ry- cerskości. Jest szczery, bezpośredni i otwarty. Patrzy wam prosto w oczy, potrząsa- jąc energicznie waszą dłonią. Powie wam szczerze i bez wykrętów czy mu się podobacie, czy nie. Jeśli tak, to będzie to bardzo widoczne: jego ekspansja uczuciowa, dobre serce i lojalność sprawiają, że jest oddanym przyjacielem (tylko nie próbujcie z nim współzawodniczyć). Towarzystwo, w którym się obraca, składa się z ludzi jemu podobnych, którzy zajmują się tą samą działal- nością. Wymienia się z nimi opowieściami o barwnych wyczynach, które go podbudowują i łechcą jego próżność, gdyż bardzo mu zależy na uznaniu ze strony równych sobie. To oni stanowią źródło jego szacunku do siebie samego, gdyby ich zawiódł, jego wizerunek obróciłby się w gruzy. Gregory Pech zawsze starał się w swych rolach przedstawić prawość i odwagę Współczesny piosenkarz i kompozytor francuski (przypis tłumaczki). 123 To nie jest człowiek, który rozmyśla. Jak pies myśliwski pozwala się prowa- dzić wyostrzonemu instynktowi, który go nie zawodzi. Jest pewny siebie, improwizuje i w tym jest najlepszy. W ogniu akcji znajduje inteligentne roz- wiązania, natomiast gmatwa się i staje się niezręczny, gdy zwalnia się jego rytm, gdy wymaga się od niego, by zastanawiał się nad tym, co właśnie robi. Przy pierwszej próbie zręcznie trafia w sam środek, przy drugiej, gdy zaczyna się starać, pudłuje. Lubi działać szybko i dobrze, ale najczęściej zadowala się „mniej więcej". Nie ma dużo cierpliwości. Brak mu wytrwałości w pracy. Podejmuje działa- nie, ale nuży go jego kontynuacja. Potrzebuje u swego boku kogoś mniej dynamicznego, kto „ściągnie go na ziemię", zapewni kontynuację tego, co on rozpoczął często zbyt pochopnie, nawet nie sprawdzając, czy intendentura nadąża. Nie znosi bezruchu, zamkniętych przestrzeni, bezczynności. Pozba- wić typ retrakcyjno-boczny ruchu, to jak pozbawić rybę wody. Jest niezależny jak koń potrzebujący wielkich przestrzeni, by swobodnie galopować bez żadnej uwięzi. Ale nie jest to niezależność kogoś, kto pod każdym względem zależy tylko od siebie. Toteż i on powraca do stajni w chwili głodu, czułości, pożądania lub zmęczenia: „to godzina, gdy lwy idą do wodopo- ju" (Catherine Lara)12 A jeśli źródełko wyschło w oczekiwaniu na wiecznego wędrowca, trudno! Znajdzie się wodę gdzie indziej, i witajcie nowe przygody! Jego seksualność odpowiada całemu zachowaniu: czuła, ale niezbyt długo, gwałtowna i szybka, niezawracająca sobie głowy jakimiś fanaberiami. Partne- rowi powinien wystarczać zaszczyt bycia wybranym. Wszelkie komplikacje albo zbyt szybka kapitulacja podcinają mu skrzydła. Jego partner czy partner- ka powinni lubić huzarów albo Diany - łowczynie. W tej dziedzinie także lubi przewodzić, jego seksualność opiera się na władzy nad drugą osobą. Dąży do własnej przyjemności, nie przejmując się zbytnio stanem ducha partnera - ale byłoby mu naprawdę przykro, gdyby się dowiedział, że ten nie podzielał jego przeżyć. Nawet by nie pomyślał, że to w ogóle możliwe, skoro to, co dobre dla niego, musi siłą rzeczy być dobre dla drugiej osoby. Jako gwałciciel bardzo spokojnie i z pełną szczerością tłumaczy sędziemu, że ofiara miała wiele szczę- ścia, spotykając takiego mężczyznę, i nawet jeśli nie ośmiela się do tego przy- znać, to jednak była całkiem zadowolona. Coluche13 miał odrażający skecz na ten temat. Ma także mentalność „wilczura", jak opisuje to Konrad Lorentz w książce o spotkaniu człowieka i psa, w odniesieniu do psa-szakala, który ugiął karku przed człowiekiem. To oznacza, że uznaje on prawo silniejszego, odważniejsze- go lub sprytniejszego, i w takich warunkach zgodzi się słuchać „przewodnika stada", ale zawsze będzie gotów podważyć jego autorytet. W istocie żyje on w zwierzęcej hierarchii, w stałym ruchu, gdyż wciąż rzuca wyzwanie wyższym 12 Współczesna piosenkarka francuska (przypis tłumaczki). 13 Komik francuski (przypis tłumaczki). 124 stopniem. Stale próbuje osiągnąć wyższą pozycję, udowodnić swą brawurę, siłę, pokazać, że jest największym „macho". 4 - ZACHOWANIE UCZUCIOWE Na planie emocjonalnym jest to człowiek bardzo uczuciowy (nie należy zapominać, że przeważający rozwój środkowego poziomu twarzy daje ekspansję uczuciową), ale nie jest to bierna uczuciowość typu dylatacyjnego, który pra- gnie, by go przytulano - typ retrakcyjno-boczny sam chce przytulać i to wtedy, gdy on o tym zadecyduje. Dynamizujące wysunięcie tego poziomu i reszty twa- rzy powoduje, że jest to uczuciowość zdobywcy. Dla opisania swych podbojów używa zresztą wojennego słownictwa, w osiem- nastowiecznym stylu: oblężenie, szturm, zdobycie fortecy, opanowanie terenu. „Jestem jedynym góralem na twoich szczytach Mont Blanc" (Julien Clerc). Dla niego najważniejsze jest pożądanie, zdobywanie. Dokonany podbój traci na wartości. Gdy udało się po ciężkich walkach zdobyć rękę dalekiej księżniczki, szczęście u jej boku i posiadanie wielu dzieci nie jest zbyt podnie- cające. Lepiej wyruszyć na następną wyprawę krzyżową. Tak samo, gdy dama znalazła swego księcia z bajki - jeśli stanie się on pantoflarzem i „Ludwikiem do rondla", szybko utraci atrakcyjność i pani bę- dzie się zastanawiać, co też w nim widziała, gdy był nieprzystępny. Bez wąt- pienia, ważny jest tu fakt bycia „poza zasięgiem": „Jeśli cię nie mam, pragnę cię, gdy cię zdobędę, już mnie nie interesujesz". Gdy czuje się niezręcznie, usiłuje z grubsza przystosować się do otocze- nia. Nie próbuje poprawić sytuacji, woli odejść: „Jeśli coś ci się nie podoba, zmieniam lokal". Wyraża swoje uczucia, nie biorąc pod uwagę otoczenia i jego reakcji. Mówi, nie słucha. Tak więc w gruncie rzeczy ludzie tego typu mają mentalność wiecznych chłopców - od zucha do legionisty. Arianno, siostro, z jakiej zranionej miłości umierasz na brzegu, gdzie cię porzucono? Fedra (Radne) 125 Wierzą, że dobrze robią, działają zbyt szybko, nie zastanawiając się nad konsekwencjami swych czynów. Reagują całym sobą albo wcale - to „białe lub czarne". Najpierw burzą wszystko, co nie pasuje do ich obrazu sprawiedliwości i szlachetności. A ponieważ są już gdzie indziej, nie mogą zobaczyć długofalo- wych skutków swych czynów i nie uczą się na własnych błędach, toteż wiecznie powtarzają je na nowo, z pokolenia na pokolenie. Ten typ jest więźniem bohaterskich obrazów, nie mając własnego Ja iden- tyfikuje się z bohaterami, jak chłopczyk, który paraduje przed matką, mieni się jej obrońcą i jest do niej przywiązany równie mocno, jak typ dylatacyjny. Czy to dlatego „dlugonosi ludzie", jak Japończycy czy Indianie nazwali pierwszych białych podróżników, jakich zobaczyli, bez ustanku podbijali całą ziemię, szerząc swoje idee, religie i ideologie, w przekonaniu, że mogą one przynieść odbiorcom jedynie szczęście, a nigdy nie próbując wysłuchać, co „szczęśliwi obdarowani" naprawdę o tym myślą? Curtez Nie zastanawiali się, czy ich dotychczasowy tryb życia nie był bardziej odpowiedni dla ich mentalności, warunków życiowych i położenia geogra- ficznego. I tak, od Chrześcijaństwa do Islamu, od wypraw krzyżowych do świętych wojen, od Komunizmu do „american way oflife", „dlugonosi" z żarliwością właściwą typowi retrakcyjno-bocznemu nawracali ludy, bez subtelności czy wyczucia psychologicznego. 126 Później, gdy nabędzie trochę retrakcji czołowej, będzie mógł przeciąć pępo- winę. Jego wieczna potrzeba prześcigania innych zmieni się w potrzebę prze- ścigania samego siebie, coraz dalszego rozwoju. To uczyni go perfekcjonistą. 5 - ZACHOWANIE UMYSŁOWE Pod względem intelektualnym jest to człowiek kierujący się instynktem i węchem bardziej niż intuicją (węch jest zmysłowy i dobrze pasuje do typu retrakcyjno-bocznego o wydatnych receptorach, podczas gdy intuicja jest bar- dziej umysłowa, w okrągłej dylatacji gładkiego i biernego czoła), człowiek szyb- ko podejmujący nieprzemyślane do końca decyzje. Jego myślenie jest szybkie, aktywne i spontaniczne (to znaczy, że podejmuje natychmiastowe decyzje, bez namysłu), to improwizator. „Mam spontaniczny umysł; czego nie zobaczę na pierwszy rzut oka, widzę jeszcze gorzej, gdy się nad tym zastanawiam" (Montaigne). Działa po omacku, na zasadzie prób i błędów14. To inteligencja, którą posługujemy się na co dzień, która pozwala wykonywać codzienne zadania bez zbytecznego namysłu, która daje dobre odruchy w dobrym momencie. Nazywa się ją inteligencją senso- motoryczną. Łuki brwiowe, które wydaje się dziedziczyć po małpach naczel- nych, od których w prostej linii pochodzi, dają mu praktyczną inteligencję i zmysł węchu, który jest najbardziej przez typ retrakcyjno-boczny używa- nym zmysłem. Te łuki dają mu też wyostrzony zmysł obserwacji, która ma wielkie znaczenie i w interesach, i przyjemnościach. Myśli pozytywnie i wi- dzi rzeczy od dobrej strony. Typ dylatacyjny pozwalał, by informacje zapisywały się w nim, jak światło na kliszy fotograficznej. Typ dynamiczny staje się cieka- wy. Poszukuje informacji, jeśli są mu one przydatne w działaniu. Jego sądy są kategoryczne i bez niuansów. Łatwo generalizuje, zwłaszcza gdy to po- zwala mu z lekkim sercem wydawać wyroki. Jest pomysłowy i zaradny, nie zawraca sobie głowy logiką. Tak więc często zdarza mu się „majsterkować", by naprawić narzędzie pracy przy pomocy tego, co ma pod ręką, a rezultat nieraz jest malowniczy, choć rozwiązanie „mało eleganckie". Ale trzeba przyznać, że to działa. Czasem zdarza mu się wymie- rzyć maszynie kopniaka, co wbrew logice nieraz uruchamia krnąbrny sprzęt elektryczny. Nie przejawia żadnego zainteresowania abstrakcją, metodą czy rozumowa- niem. Podstawowy (a więc przerysowany) typ retrakcyjno-boczny ma pochyłe i względnie niskie czoło. Obszar wyobrażeniowy nie jest szczególnie rozwinięty, 14 Tak samo jak dzikie zwierzęta; czy widzieliście na filmie lub w telewizji watahę wilków atakującą dużą zdobycz? Wypracowały nadzwyczajną taktykę, z wilczycą udającą ranną, by wcią- gnąć ofiarę w zasadzkę, w którą wpadnie i zostanie pożarta. 127 co nie oznacza, że brak mu wyobraźni, ale że jest ona podporządkowana obszarowi obserwacyjnemu i obszarowi inteligencji praktycznej. Wyobraźnia w więzieniu Macie tu przykład różnicy między dwoma typami DYNAMICZNYMI, zamkniętymi w więzieniu, z których jeden ma niskie czoło, a drugi obszar wyobrażeniowy dobrze rozwinięty. Ten ostatni - by uciec od ponurej sytuacji więźnia - będzie marzył o tym, że jest wolny i o cudownych rzeczach, które mógłby robić na wolności; jego obszar wyobrażeniowy posłuży mu za obszar ucieczki. Natomiast pierwszy posłuży się praktyczną wyobraźnią, by pozostając w rzeczywistości, ułożyć pian ucieczki. Kiedy rozwinięty jest obszar wyobrażeniowy, pojawia się problem rozprosze- nia. Typ retrakcyjno-boczny ma mnóstwo pomysłów, z których nigdy nie będzie mógł urzeczywistnić nawet jednej czwartej, i to powoduje u niego poczucie niezaspokojenia. Spytajcie człowieka typu dynamicznego, czy jest zadowolony z dnia - za- wsze odpowie, że jest niezadowolony, że nic nie zdziałał. I wymienia wam oszałamiającą listę działań, które podjął w ciągu dnia, bez sekundy odpoczyn- ku. I to jest nic wobec tego, czego chciał dokonać! Fakt, że doba ma tylko 24 godziny jest osobistą zniewagą, wyrządzoną przez Stwórcę wszystkim przed- stawicielom typu retrakcyjno-bocznego. Jego cechą wspólną z typem dylatacyjnym jest brak własnego Ja, czyli Ego (poczucia, że ma się wewnętrznego sędziego, który decyduje co jest dla nas dobre, a co nie, w zależności od zewnętrznej rzeczywistości, do której pozwala się dostosować; im to Ja jest silniejsze, tym ważniejszy jest dla nas własny osąd nas samych. Jak zobaczymy później, rodzi się on wraz z retrakcją czo- łową), co bardzo mocno uzależnia go od opinii innych. Tak więc, by być dobrze 128 ocenianym, uznawanym, będzie upiększał fantazją swoje opowieści, niczym Tartaren z Taraskonu, albo opowiadał o wspaniałym połowie gigantycznej sar- dynki, która zatkała wejście do portu w Marsylii. Jeśli zdarza mu się - dość rzadko - czytać, będą to awanturnicze opowie- ści, artykuły o wyczynach innych ludzi typu retrakcyjno-bocznego. Spodobają mu się epopeje, mitologia, science-fiction, to co nazywa się „heroiczną fanta- sy" - rycerskie i baśniowe opowieści o wojnach gwiazd i tajemnych mocy. Ale prawdziwy typ retrakcyjno-boczny nie ma czasu czytać, ma zbyt dużo do zrobienia. \ W jednym z wywiadów Fłorence Arthaud, samotna żeglarka, oświadczyła mi: „Nie cierpię czytać, nie wiem czemu, ale nie cierpię czytać. Nigdy nie czytałam książek o nawigacji ani o przygodach innych żeglarzy; to mnie nie interesuje; interesuje mnie jedynie to, co sama robię". 6 - SYNTEZA: ZACHOWANIE PROFESJONALNE Z punktu widzenia zawodowego jest to człowiek stworzony do pracy w te- renie - potrzebuje przestrzeni, podróżowania, ciągle zmieniających się za- dań. Zamknięty w biurze, pogrążony w rutynie, marnieje w oczach i traci radość życia, albo gwałtownie wybucha i rzuca niespodziewanie pracę. Najlepszy będzie dla nie- go zawód, umożliwiający pracę na powietrzu, na łonie natury. Zresztą już od młodych lat wie, jakie jest jego powołanie, często łączące wielkie przestrzenie ze szla- chetnością. Haroun Tazieff, wulkanolog, jest doskonałym przy- kładem życia, jakie pragnąłby prowadzić każdy typ re- rakcyjno-boczny. Jest szybki w pracy, ale także bardzo przywódczy i interweniujący we wszystko. Woli zrobić coś za wol- 129 niejszego kolegę niż czekać, aż ten skończy: „Posuń się, to cię zastąpię, dener- wujesz mnie". Oczywiście nie jest to kształcące dla kolegi. Jak mówiła jedna z moich uczennic: „Aby przejść, przygniata was do ściany". Zresztą nie może się powstrzymać od interweniowania. Musi mieć poczu- cie, że to on „tego dokonał". Na przykład młody lekarz typu retrakcyjno- bocznego, wezwany do chorej na anginę dziewczynki z wysoką gorączką, będzie chciał natychmiast ją „uratować" i zaaplikuje silne lekarstwo, atakujące choro- bę ze wszystkich stron. Starszy lekarz, może bardziej atoniczny, który niejedno już w życiu widział, który wie, że u dziecka gorączka szybko narasta i jest reakcją obronną organizmu, z pewnością poleci starannie kontrolować tempe- raturę, kąpać dziecko w chłodniejszej wodzie, by trochę obniżyć gorączkę, i powie: „Nie chcę jej faszerować antybiotykami, obserwujcie ją dobrze, może jutro poczuje się lepiej. Gdyby się jej pogorszyło, wezwijcie mnie i wtedy dopiero będę interweniował". Ten lekarz będzie szczęśliwy, że dziecko samo wyzdrowiało, bez lekarstw, które rozchwiałyby jej naturalną odporność, podczas gdy młody lekarz potrze- buje powiedzieć sobie: „To ja ją uratowałem". Kiedy retrakcja boczna występuje w refrakcyjnym zarysie twarzy, osoba taka jest lżejsza i szybsza, ale niczym czystej krwi koń rasy angielskiej, jest też bardziej nerwowa, wrażliwa i podatna na zmęczenie. To raczej sprinter niż długodystansowiec15. Być może wolałaby pracować samotnie i zawdzięczać swe osiągnięcia tylko sobie samej. Kiedy retrakcja boczna występuje w dylatacyjnym zarysie twarzy (co odpo- wiada podstawowemu typowi retrakcyjno-bocznemu), rytm jest trochę wolniej- szy, ale wydłuża działanie w czasie, staje się „kołem zamachowym", nadaje solidność, siłę. Taki człowiek przypomina jucznego wojskowego, konia, jakie nieraz widziało się - ciężko obładowane - na dalekich trasach. Lubi pracować w zespole, czuć wokół siebie solidarność. Sądzę, że po tych wszystkich hippicznych porównaniach zrozumieliście, iż typ retrakcyjno-boczny lubi konie. Jeśli zależy wam na uzyskaniu tanie- go efektu, powiedzcie typowi retrakcyjno-bocznemu, że z pewnością lubi ko- nie i gdyby miał urodzić się ponownie w ciele zwierzęcia, na pewno chciał- by być koniem. Z pewnością popatrzy na was ze zdziwieniem, zastanawiając się, jak to odgadliście; inne możliwe wybory to: czarna pantera, orzeł lub pies, jeśli jest stanu wolnego. Lubi zwierzęta, szuka kontaktu z nimi, a jako dziecko nieraz marzy, że zostanie weterynarzem, dżokejem lub treserem albo jeźdźcem. 15 Z punktu widzenia życia codziennego, gdyż w tych dwóch dyscyplinach sportowych raczej lżejsi zawodnicy biegają na długich dystansach (mniejsza masa do przemieszczania w długim czasie), a sprinterzy mają mięśnie znacznie cięższe, gdyż muszą w bardzo krótkim czasie wykonać ogromny wysiłek fizyczny i bardzo obciążyć serce. Natomiast serca długodystansowych biegaczy biją zadziwiająco wolno. 130 Kreteńczyk, typ retrakcyjno-boczny (1900 p.n.e.) Lubi wszystko, co aerodynamiczne jak on sam, i co symbolizuje szybkość, której oddaje cześć. Uwielbia wyścigowe samochody, samoloty i rakiety, a chyba ponad wszyst- ko motocykle, które w umysłach młodzieży zastąpiły mit, otaczający konie, tworząc nową kawalerię. J IV - KONTROLOWAĆ - RETRAKCJA CZOŁOWA ? Portret ? DELFINA bawiła się śliczną czerwoną piłeczką, siedząc prosto na ziemi. Ściskała ją z powagą, potem, gdy piłka spadała na ziemię, goniła za nią, śmiejąc się z tego, że sama się toczy. Podążała za nią raczkując, a gdy tylko ją dotknęła, piłka uciekała trochę dalej. 131 Mama była w pobliżu, rozmawiała z przyjaciółką i jej ciepły głos pozwalał całkowicie oddać się zabawie. W salonie pełno było przeszkód. Trzeba było prześlizgiwać się pod fotelem i w końcu zawsze wpadało się na niski stolik, zbudowany z dwóch masywnych sześcianów, podtrzymujących blat. Można było uchwycić się krawędzi blatu, by się podnieść i złapać w rączki wszystkie kuszące rzeczy, które tam leżały. Właśnie piłka potoczyła się na drugą stronę stołu. Delfina ruszyła prosto przed siebie, by ją dogonić, co spowodowało gwałtowne zderzenie z drewnem stołu. Delfina rozpłakała się z żalu, mama pocieszała ją, potem podała jej piłkę. Delfina ze złością rzuciła piłkę i z gniewną determinacją znów ruszyła za nią. I znowu uderzyła się w o stół. Jej rozpacz nie wynikała tylko z bólu, chciała swoją piłkę, chciała sama ją przynieść i nie mogła się pogodzić z tym, że ten niedobry stół nie chce jej przepuścić. Siedziała na ziemi przed stołem, a piłka leżała z drugiej strony. Ssała biszkopta, którego dostała na pocieszenie, wielka łza spływała jej po policzku, a jej piersią co chwilę wstrząsał szloch. 132 Spoglądała na stół i na piłkę. Nagle jej twarz rozjaśniła się jakby wewnętrz- nym odkryciem. I stanowczo, bez wahania, okrążyła stół i chwyciła piłkę gru- chając radośnie. Delfina właśnie wynalazła obejście problemu. ? Geneza retrakcji czołowej Wszyscy widzieliśmy tak zachowujące się dzieci, może nie zawsze wystar- czająco je podziwialiśmy. Zdolność powstrzymania działania, obejścia proble- mu, jest uważana za narodziny inteligencji i refleksji. W tym punkcie instynktowne zachowanie, powodowane potrzebą lub zaprogramowaniem ge- netycznym, różni się od działania dostosowanego do wymogów sytuacji, dzia- łania obmyślonego, nowego. Aby się zastanowić, trzeba się zatrzymać w działaniu, a to wcale nie jest takie oczywiste. Czy widząc na ulicy korek, jedziecie dalej, czy też zatrzymujecie się na poboczu, zanim w nim utkniecie, by obmyślić strategię, pozwalającą obrać może dłuższą, ale szybszą i pewniejszą trasę? 1 - ZAUWAŻYĆ RETRAKCJĘ CZOŁOWĄ Powróćmy do morfopsychologii. W jaki sposób umiejętność zawieszenia działania jest widoczna na twarzy i co za sobą pociąga? Twarz człowieka aktywnego była wysunięta do przodu jak wrzecionowata kabina wyścigowego samochodu. Twarz pod kontrolą przypomina te samą kabinę po spotkaniu z murem. Po uderzeniu w niego twarz nauczyła się pa- trzeć przed siebie, czy na drodze nie ma przeszkody. 133 Profil wyprostował się, oczy, nos i usta schroniły się w zagłębieniach, wet uszy nie są już ukośne, lecz pionowe. na- Przejście od refrakcji bocznej do retrakcji czołowej (V (2) Ten fenomen nazywa się refrakcją czołową (nie od czoła - najwyższej części twarzy, ale od czoła w znaczeniu czoła fali, armii, w biologii mówi się o prze- kroju czołowym, jakbyście kroili chleb od strony przylepki)16. Przekrój czołowy 16 Często używa się terminu „retrakcja od czoła (od przodu)". Nie będę go stosować, gdyż może się mylić z „retrakcja czoła". 134 Wystające czoło niemowlęcia 2 - POSTĘPOWANIE RETRAKCJI CZOŁOWEJ Retrakcja boczna (1) > napięcie (2)> ochrona (3)> zagłębienie (4) > wysta- wanie (5). Prześledźmy teraz retrakcję czołową w sposób progresywny. Najpierw oczy lekko się zagłębiają, boczne części nosa spłaszczają się, zamiast wydymać jak u niemowlęcia, które- go policzki zdają się nachodzić na nos, a wargi nabierają bardziej stanowczego wyrazu. Mówimy, że receptory są napięte, a potem chronione. Gdybyśmy powrócili do prac Pawiowa nad warunkowaniem (bodziec wywo- łuje reakcję) - retrakcja czołowa wprowadza dystans, opóźnienie pomiędzy bodźcem a reakcją. Gdyby pies Pawłowa był typem retrakcyjno-czołowym, po- wiedziałby eksperymentatorowi, poruszającemu dzwonek: „Ślinię się, jeśli chcę, z kim chcę i kiedy chcę". Ta ochrona może się wyraźniej zaznaczyć, oczy zdecydowanie zagłębić, nos spocząć w niecce, usta - zamknąć się na zamek błyskawiczny i całkowicie zapaść (nie mylić z retrakcja pomniejszającą). Profil może się całkiem wyprostować, a potem łuk może się odwrócić i uzyskujemy profil w kształcie rogala księżyca, banana, z wystającym czołem. 135 Można mieć czoło, które wystaje ponad resztę twarzy, a mimo to nie jest czołem wystającym. (To retrakcja czołowa dwóch niższych pięter powoduje takie zjawisko). Średniego stopnia retrakcja czołowa daje kontrolę nad popę- dami, ale jeśli jest ona zbyt silna, staje się to zahamowa- niem: „Chciałbym, ale nie mogę" - człowiek tak silnie się kontroluje, tak bardzo obawia się przekroczenia wszystkich reguł, które sobie narzucił, że w końcu nic nie robi. 3 - CO DAJE RETRAKCJA CZOŁOWA Trzeba zawsze przestrzegać PRAWA HARMONII. Lepsze jest wrogiem dobrego. Zauważmy więc, co daje retrakcja czołowa średniego stopnia: Możliwość zachowania dystansu, mniejszego uzależnienia od instynktów: ? działanie ? emocje ? obserwowanie, itp... Jest to więc przemyślane zachowanie, które elastycznie adaptuje się i znaj- duje złoty środek między potrzebami i pragnieniami człowieka, a tym, na co pozwala otoczenie i rzeczywistość. Taka osoba nie tylko potrafi przystosować się do otoczenia, ale także stopniowo przystosowywać - w miarę możliwości - otoczenie do swoich potrzeb. 136 Na przykład Robinson Crusoe przystosował swoje otoczenie w ten sposób, że udało mu się odtworzyć ucywilizowaną wysepkę, odpowiadającą jego cha- rakterowi, i nie popaść w całkowite zdziczenie. Retrakcja czołowa polega na przejściu od zasady przyjemności małego dziecka, które uważa się za pępek świata, sądzi, że wszystko mu wolno, że wszystko musi służyć wyłącznie jego przyjemności i że to mu się należy, do zasady realności, to znaczy: że jest się jednym z wielu ludzi, że cała ziemia nie kręci się tylko wokół nas, że nic nam się samo przez się nie należy, że tylko własną pracą możemy osiągnąć to, co chcemy, a by osiągnąć przyjemność, musimy być w stanie ją otrzymać. Tak więc retrakcja czołowa daje nam dojrzałość (jednak uprzednio należało przejść przez retrakcję boczną, czyli przez działanie). Trzeba też podkreślić, że są ludzie, u których występuje retrakcja czołowa na twarzy dylatacyjnej, nie wysuniętej przed uszy przez retrakcję boczną. Taka retrakcja czołowa sprawia wrażenie, że twarz jest spłaszczona i rozszerzona jak placek. Przykładem są niektóre grupy etniczne Kambodży, charakteryzujące się łagodnością i sztuką życia bez agresji. Wielokrotnie w historii przeżywały one ataki najeźdźców i nigdy nie stawiały oporu. Te narody spokojnie znoszą najeźdźcę, którego agresywność maleje w ze- tknięciu z usypiającym jego czujność brakiem agresji (patrz artykuł p. Jeana Hesnard w Revue de Morphopsychologie/86, str. 53). Zobaczmy, jak to przebiega, próbując w arbitralny sposób określić progre- sję dla lepszego zrozumienia procesu refrakcji czołowej. 137 Zależnie od życiowych okoliczności spotkanie wewnętrznych popędów i opo- ru środowiska w niektórych uprzywilejowanych dziedzinach stworzy obszary retrakcji azotowej, oszczędzając inne obszary. Twarz jest granicą pomiędzy naszym dziedzictwem genetycznym a wpływem wychowania i kultury. Jeśli wasz potencjał jest silniejszy, a społeczeństwo wystarczająco toleran- cyjne, by umożliwić wam swobodną ekspresję, pozwala wam ono na ekspansję - dylatację i retrakcję boczną. Jeśli społeczeństwo jest zbyt silne i nie macie dość siły, by mu się przeciwstawić, albo wasza twarz wycofuje się w silnego stopnia retrakcję czo- łową, albo rezygnujecie z walki - twarz staje się wówczas atoniczna. Forma edukacyjna zbyt ciasna dla wrodzonych sił dziecka Na przykład: jeśli rodzice wychowują dziecko bardzo rygorystycznie, zwłaszcza w dziedzinie czystości, a dziecko przyswoi sobie te reguły i stosuje się do nich, jakby samo, z własnej inicjatywy, postanowiło być porządne, czyste, pilne i zdyscyplinowane (grzeczny, dobrze ułożony chłopiec czy dziewczynka), re- trakcja czołowa wystąpi w pierwszej kolejności na poziomie instynktownym: wargi twardsze, cieńsze. W miarę jak ta tendencja psychiczna będzie się pogłę- biać, wydatne usta będą się cofać, czasem nawet zapadać i zwężać, aż zaczną sprawiać wrażenie, że są zamknięte na zamek błyskawiczny: progresja retrak- cji czołowej na ustach. 138 1. Lekko wystające, wydęte, miękkie, wpólotwarte. 2. Zamknięte, miękkie. 3. Mięsiste, zwarte i zamknięte. 4. Wargi zwężają się. 5. Stopniowe cofanie się górnej wargi, coraz mocniejsze zaciśnięcie warg. Wargi coraz cieńsze, zapadnięte. Wargi niezróżnicowane Wargi o estetycznym rysunku Estetyczny wykrój ust jest bardziej oznaką retrakcji niż retrakcji czołowej. Występuje wówczas wrażliwość na piękno i elegancję. Tak więc, w uproszczeniu, mamy 3 stadia retrakcji czołowej: ? Napięcie receptora ? Spłaszczenie (rzeźba + zarys twarzy) ? Zagłębienie, zapadnięcie; receptory w zagłębieniach, wyprostowanie zary- su twarzy Jeszcze raz przypominam: pamiętajcie o wzajemnych wpływach poszczególnych parametrów; jeden czynnik może równoważyć inny lub nawet odwracać jego znaczenie. 139 o I 4 - STUDIOWANIE POSZCZEGÓLNYCH POZIOMÓW Przestudiujmy teraz retrakcję czołową i jej wpływy na poszczególnych pozio- mach. A - Poziom instynktowny ? Zarys twarzy Zdolność przerwania działania mi- mo pilnej potrzeby wewnętrznej lub Retrakcja czołowa średniego stop- zewnętrznej. Aktywność instynktów nia. nie stanowi przymusu, jest pod kon- trolą rozumu. Potrzeba działania podporządkowa- na jest woli. Aktywność manualna kontrolowa- na. Bardziej ceni precyzję niż szybkość. Chce robić wszystko dobrze. S i o i Jeśli retrakcja czołowa jest silna, nie pozwoliła na wysunięcie podbród- ka: jest on cofnięty. Retrakcja boczna wysuwa podbró- dek do przodu. Retrakcja czołowa przeciwstawia się temu wysunięciu. To właśnie ten przy- padek. Retrakcja boczna może się także nie dokonać z powodu braku stymulacji otoczenia do autonomicznego ruchu. W takich wypadkach zarys twarzy jest mniej sceniczny. Cofnięcie podbródka tworzy w oso- bowości zahamowania na poziomie instynktów i realizacji. Jeśli reszta twarzy jest typu retrakcyjno-bocznego lub tonicznego, daje to przezorność, zwolnienie popędów, ale jeśli retrak- cja czołowa jest zbyt silna, taka osoba ma problemy z konkretnym działa- niem. Jest zbyt słabo zakotwiczona w rzeczywistości. 140 ? Usta i ich stosunek do zary- su twarzy Stosunek: zarys twarzy/ receptor Jeśli są zwarte Wybiórcza kontrola tego, co nie- znane. Rozkwit zmysłowy, gdy nie ma zagrożenia. Na przykład: nieznanej potrawy próbuje ostrożnie, je dużo ulu- bionych dań. Jeśli są cienkie i dobrze zaryso- wane Wybiórczość, przesiewanie i wyra- finowanie, upodobanie do dobrze wy- konanych rzeczy, do pięknego języka, ładnie przedstawionych przedmiotów, subtelność gustów i przyjemności (to daje dobrych rzemieślników). Cofnięte, zapadnięte Zahamowanie popędów, stłumienie ich. Energia nieznajdująca ujścia w warstwie instynktownej jest: ? albo przekazywana do innego, bar- dziej rozwiniętego poziomu, gdzie w pewnym sensie przenosi zachłan- ność lub bierność tego piętra ? albo, jeśli to jest niemożliwe, gro- madzi się i wybucha w nagłych, gwałtownych i nieoczekiwanych uczynkach. 141 1 o ! B - Poziom uczuciowy ? Zarys twarzy Refrakcja czołowa zaznacza się na poziomie retrakcji boczno-nosowej, czyli w spłaszczeniu bocznych części nosa (dokładniejsze wytłumaczenie patrz str. 207) Na tym poziomie retrakcja czołowa oznacza frustracje i ich tłumienie, to znaczy, że gdy jej nie ma, osoba taka nie sprawuje żadnej kontroli nad swoimi uczuciami i emocjami. Żyje całkowicie na zewnątrz siebie samej, w ścisłym zespoleniu z uczuciami i emocjami otoczenia i 1 I O I Retrakcja boczno-nosowa śred- niego stopnia 1 Jej pojawienie się wiąże się z trud- ną nauką samotności, interioryzacji. Ale gdy dana osoba to osiągnie, może wykazywać względną niezależność uczuć. Nie uzewnętrznia swych uczuć, to znaczy odczuwa ich wewnętrzną kon- trolę, pomiędzy popędami a wymaga- niami otoczenia i rzeczywistości. To narodziny własnego Ja. Tak więc retrakcja boczno-nosowa przynosi rezerwę, powściągliwość, względną niezależność uczuć, pewną tolerancję frustracji. Tworzy się po- czucie ograniczeń. Retrakcja boczno-nosowa silne- go stopnia 142 Zahamowanie i stłumienie potrzeb uczuciowych. Wielka niezależność charakteru. Taka osoba nie pozwala naruszać swej prywatności, jest bar- dzo skryta co do swych najgłębszych uczuć, których nie zawsze jest świa- doma: ma problem z ich nazwaniem. Retrakcja boczno-nosowa w re- trakcyjnym zarysie twarzy (widać ją zwłaszcza w delikatności szyi) i o 8 Często trudno jest rozróżnić mię- dzy rezultatem retrakcji czołowej i re- trakcji. Z definicji retrakcja wydelikaca i zmniejsza, a retrakcja czołowa cofa i kontroluje. Retrakcja nadaje człowiekowi intro- wertyzm, czyni go bardziej delikatnym, wybiórczym i wyrafinowanym w uczu- ciach. Retrakcja czołowa akcentuje intro- wersję i władzę nad świadomością poprzez kontrolę, którą sprawuje nad życiem uczuciowym. I i ? o I 1 Retrakcja czołowa może występo- wać niżej lub wyżej w poziomie uczu- ciowym, jakby uderzenia pięści, które spłaszczają boczne części nosa mogły ^ trafić w oczy albo w dolną część nosa. fcq Może też spowodować cofnięcie całej powierzchni policzka. Retrakcja czołowa niska Jeśli jest ona niska, dotyka obu stron podstawy nosa. Górna warga w ruchu jest odcią- gana do tyłu, a oczy pozostają wypu- kłe. Retrakcja czołowa występuje głów- nie na poziomie interioryzacji i pano- wania nad uczuciami i instynktami. Natomiast w dziedzinie wymiany in- telektualnej pozostaje duża spontanicz- ność. RCz 143 Retrakcja czołowa wysoka Jeśli jest ona wysoka, oczy i bocz- ne części podstawy nosa są zagłębio- ne, podczas gdy nasada nosa i usta pozostają na wypukłościach. i o i i Zdaje sobie sprawę z problemu uczuciowego, ale nie zawsze kontrolu- je jego spontaniczne przejawy. To powoduje, że doskonale rozu- mie, iż robi głupstwa, ale nie może na to nic poradzić. 5 Niestety, sama świadomość tutaj S nie wystarczy! g I i ? Nos i jego stosunek do zary- su twarzy Retrakcja sprawia, że nos i nozdrza stają się cieńsze i węższe. Retrakcja czołowa zaciska boczne części nosa u podstawy, jakby ktoś chciał zatkać nos przed przykrym za- pachem. nasada nosa podstawa nosa Dzielenie się najgłębszymi uczucia- mi sprawia mu wielką trudność. To zahamowanie często wyraża się wzmo- żoną pobudliwością. Retrakcja boczno-nosowa tworzy się poprzez mimikę - nozdrza są za- ciśnięte, sklejone, a jednocześnie czło- wiek nie pozwala sobie na odczuwanie emocji (jak wtedy, gdy po zawodzie miłosnym nie chcemy już nigdy wię- cej kochać). To pociąga za sobą postępującą atrofię zatok szczękowych i zwiększe- nie retrakcji boczno-nosowej. 144 W tym profilu możemy wyróżnić nos w retrakcji czołowej (w stosunku do retrakcji bocznej). (Dotyczy to osób dorosłych, inaczej będzie to nos dziecka typu dylatacyj- nego, który nie wysunął się jeszcze do przodu w procesie ekstrawersji). Wyrażanie uczuć jest bardzo po- wściągliwe, schodzi na drugi plan po rozumie. I I Grecki profil Orli nos Porywy retrakcji bocznej, które po- pychały tę osobę do aktywnego ko- munikowania się z innymi, zostały uznane za zbyt silne i musiała ona stopniowo obniżać ich poziom, by uzy- skać większą powściągliwość. Indianka Osa Nos retrakcyjno-garbaty J Ten sam problem. Ale występuje to załamanie, nos jest retrakcyjno-gar- baty, a więc konfliktowy. Pociąg do ludzi i zamknięcie się w sobie zderza- ją się gwałtownie. 145 i o I 8 Nos retrakcyjno-garbaty z wklęśnię- ciem na czubku Nastasja Kinski Nos wysuwa się w retrakcji bocznej (popęd). Załamuje się pod wpływem Retrakcji czołowej (zahamowanie). Unosi się do góry pod wpływem potrzeby uczuciowej (potrzeba). C - Poziom Umysłowy Na str. 237 przestudiujemy znacz- nie dokładniej działanie retrakcji czo- łowej na poziomie czoła. Tutaj ograniczymy się do trzech etapów retrakcji czołowej na poziomie czoła i oczu. ? Zarys twarzy: Czoło okrągłe Kontakty z innymi stają się skom- plikowane: „Chcę cię kochać, ale chcę, żebyś mnie zostawił w spokoju, a jed- nak naprawdę cię potrzebuję". Widziałam kiedyś w biurze agencji relacji interpersonalnych plakat wy- rażający ten stan ducha: "I know you believe you under- stand what you think I said, but I am not surę you realize that what you heard is not what I meant"17. Nie wszystko jest w życiu proste ! I 0 Umysł nie zatrzymuje się na chwi- t*j lę namysłu, jest czysto intuicyjny, brak mu logiki czy analizy. 17 Wiem, że wydaje ci się, że zrozumiałeś to, co myślisz, że ja powiedziałem, ale nie jestem pewien, czy zdajesz sobie sprawę, że to co usłyszałeś nie jest tym, co chciałem powiedzieć. 146 Czoło w retrakcji bocznej I o 8 g Myślenie sensomotoryczne, metodą prób i błędów, silnie oparte na intuicji. Posiadacz czoła w retrakcji bocznej jest sprytny, żywy i zaradny. Myśl nie może się zatrzymać, by na spokojnie przemyśleć problem, anali- zując różne możliwe rozwiązania. Pierwsze stadium retrakcji czoło- wej: Pojawienie się płaszczyzny zróż- nicowania Płaszczyzna Zróżnicowania Obecność tej płaszczyzny wystar- cza, by obudzić czujność umysłu, by mógł on powstrzymać się do działa- nia i zastanowić się nad wydarzenia- mi. Taka osoba może posługiwać się analizą, namysłem i wypracowywa- niem strategii, ale może też działać instynktownie, w szybkim "insight"18. Przeważa myślenie całościowe. § 8 Kiedy czoło jest lekko zróżnico- wane Posługiwanie się analizą jest bar- dziej systematyczne. Jest ona zawsze zawarta w szerszym kontekście. Dana osoba ma więc jednocześnie możliwo- ści analizy i syntezy. Wgląd, rozumienie (z ang.) - przypis tłumaczki. 147 Kiedy czoło jest wyżłobione bar- dzo silnym obszarem retrakcji czo- łowej, ale pozostaje ukośne. 3 o I i Myślenie analityczne - najpierw widzi szczegół, potem całość. Myślenie racjonalne, często broni się przed wszystkim, co nowe, lub co wychodzi poza dziedzinę ściśle racjo- nalną. Nieufność wobec wyobraźni i pod- świadomości. W obliczu trudności umysł może ulec blokadzie, zamknąć się w niezrozumieniu lub wątpliwo- ściach. To nigdy nie trwa długo, gdyż re- trakcja boczna (pochyłość) czoła zmu- sza do znalezienia rozwiązania, do przejścia do konkretów lub zmiany tematu. Nie pozwala ona umysłowi kręcić się w kółko i zmusza go do ' pójścia naprzód. Wyżłobienie bardzo silne, czoło Dokładne, analityczne myślenie, proste i obszar wyobrażeniowy wy- ukierunkowane na szczegóły, niedocią- stający poza resztę czoła: to „ogra- gnięcia, na błędy; ogarnięcie całości nicznik". stanowi dużą trudność. Wobec trudności lub nowości umysł zaczyna błądzić w labiryncie, pełen wątpliwości, blokuje się. Czepia się szczegółów, co go zatrzymuje. 148 Kiedy czoło jest prosto uniesio- ne, bez pochyłości - jest to czoło sto- jące Uparte czoło, które najpierw mówi „nie". Dopasowuje przyswajane treści do bardzo osobistego systemu myśle- nia. Broni się przed próbami wywarcia na niego wpływu. "To czoło upartego kozła" (dr Corman). Retrakcja czołowa przynosi indywi- dualność, a w tym wypadku przera- dza się ona w indywidualizm. Przypadek czoła retrakcyjno-bocz- nego Trzeba tu zauważyć, że bardzo silna mimika ściągająca może na okrągłym czole lub czole typu retrakcyjno-bocz- nego działać jak ogranicznik, to zna- czy, że myślenie, które powinno być łatwe i szybkie, ulega zablokowaniu z przyczyn psychologicznych. Taka oso- ba, nie ufając swoim zdolnościom in- telektualnym, potyka się o szczegóły, drepcze w miejscu, jakby posiadała ha- mującą strukturę retrakcyjno-czołową. (Ma tu zastosowanie prawo ruchu, zmieniające aktualne prognozy, gdyż w głębi taka osoba ma wciąż możli- wość szybkiego myślenia, jeśli tylko uda jej się rozluźnić i pozbyć niepo- koju). ? Oczy i ich stosunek do zary- su twarzy Retrakcja czołowa niewystarczająca Wyłupiaste oczy Brak sortowania informacji. Są one zachłannie magazynowane. Doskonała pamięć, nie ma blokowa- nia. 149 Oczy osłonięte O 1 i Selekcja informacji. Umysł, nie „przyklejając się" nadmiernie do przed- miotu, może cofnąć się o krok i na- brać obiektywizmu. Ważna jest akomodacja oka: człowiek uogólnia, widzi „Gestalt" (kształt rozpoznawal- ny w ogólnym zarysie). Oczy zagłębione/zapadnięte i Widzenie traci na wizji całości to, co zyskuje na precyzji i dbałości o szczegóły. Przyjęte z góry założenia stają się ważniejsze od obserwowanej rzeczywi- stości. Odrywając się od przedmiotu, od zmysłowości, myślenie nabywa zdol- ności abstrakcji, żonglowania sym- bolami zamiast obrazami bezpośrednio wywodzącymi się z rzeczywistości: myślenie staje się spekulatywne. i o Cl I W trzecim rozdziale tej książki, przy studiowaniu poziomu umysłowe- go, zgłębimy różne formy inteligencji. Tutaj mieliśmy za cel wykazanie, jak zdolność rozumowania rodzi się z re- trakcji czołowej, to znaczy ze zdolności powstrzymania niepokoju umysłowe- go, spokojnego postawienia przed sobą problemu i przestudiowania go. Chciałabym zobaczyć refrakcję czo- łową u Vauvenargues'a19, który dosko- nale wyraził, co daje umiarkowana refrakcja czołowa: „Doskonałość zegara nie polega na tym, by chodził szybko, ale dokładnie". 19 Luc de Clapiers de Vauvenargues, (1715-1747), francuski pisarz, dyplomata i oficer (przypis tłumaczki). 150 5 - DOJRZAŁOŚĆ Refrakcja czołowa pozwala nam wyczytać z twarzy długą i bolesną drogę ku dojrzałości. Stopień retrakcji czołowej świadczy o przebytych uczuciowych wstrząsach, o ich zniwelowaniu i - co za tym idzie - o naszej zdolności ich znoszenia; jest więc wskaźnikiem naszej tolerancji na frustracje, naszych możliwości znosze- nia samotności i rozłąki. Umiejętność bycia samotnym i nawet cenienia sobie tego, bycia niezależ- nym, zaufanie do siebie samego, do swojej indywidualności, zdolność cią- głego rozwoju bez konieczności bezwarunkowego uznania ze strony innych ludzi - to wszystko rezultaty retrakcji czołowej. Być czujnym, i mieć rozeznanie sytuacji - tego powinno nauczyć prawdzi- we wychowanie. Wychowanie powinno przede wszystko wyrwać nas z tego miękkiego, szkodliwego świata ochrony, która traci rację bytu, gdy dojrzewa- my i powinniśmy przejąć odpowiedzialność za siebie. „Wychowywać to na- uczyć dziecko, jak ma się obywać bez was"; to wychowanie powinno ściągnąć nas z chmur na ziemię i bezlitośnie udowodnić, że nasze dziecięce złudzenia o władzy absolutnej nie wytrzymują zderzenia z twardymi prawami rzeczywi- stości. Odporność na frustracje Czujność Trójkąt dojrzałości Pozytywny stosunek do ciała Wychowawcy narzucają dziecku nieuniknione ograniczenia, które zapew- niają mu poczucie bezpieczeństwa i pozwalają poznać wartość prawa, regu- ły gry, bez których nie jest możliwe życie w społeczeństwie. Te życiowe reguły, choć trudne do zaakceptowania, tworzą kościec, który pozwoli dziecku stanąć na własnych nogach. „Ojciec powinien być dla dziecka murem, o który może ono oprzeć drabinę i wspinać się po niej; jeśli nie ma muru, dziecko jest zgubione" mówił pisarz, którego syn popadł wnarkomanię. Pomagając mu wyjść z nałogu zrozumiał prawdziwą rolę ojca. To retrakcja czołowa pozwala nam dokonywać życiowych wyborów, oce- niać hierarchię ich ważności i czas, jaki należy im poświęcić. 151 Watzlavick twierdził, że „ludzie więcej czasu poświęcają na wybór progra- mu telewizyjnego, niż na dokonanie wyborów i podjęcie decyzji dotyczących ich własnego życia". Refrakcja czołowa odpowiada naszej humanizacji w ścisłym znaczeniu tego słowa (pionizacja i wyprostowanie twarzy od pierwszych hominidów do czło- wieka z Cro Magnon), ale także w sensie poczucia tych ograniczeń, które pozwalają nam szanować innych, być wyrozumiałym wobec ich odmienności, pozwalają nam na wymianę. Morfopsychologia uczy nas doceniać odmienności. Bardzo silna refrakcja czołowa daje ludzi o sztywnych zasadach, opierających się na prawie. To osoby, zapewniające trwanie struktur społecznych, wyznaczające granice. Nie są wprawdzie elementami sprawczymi społeczeństwa, ale gwarantują jego prze- trwanie, są jego strażnikami! Trzeba znaleźć równowagę z elementami spraw- czymi, ludźmi mediów, artystami... Im więcej różnorodnych składników i przeciwieństw występuje w twarzy, tym bogatsza jest osobowość. Ta różnorodność temperamentów i funkcji dowodzi bogactwa i zdrowia społeczności ludzkiej. 6 - YOURAK W JASKINI YOURAK był spokojny. Oddychał głęboko. Przyjemne było to uczucie, że już się nie boi. Jego horda spała bezpiecznie skulona przy ogniu. Po latach błąkania się, głodu i zimna odkryli tę dolinę i jej wysokie klifowe brzegi, kryjące ogromne jaskinie. Yourak w Eyzies20 20 Schronisko skalne w Eyzies de Tayac (Francja) z czternastoma poziomami archeologiczny- mi (przypis tłumaczki). 152 Sporo czasu zajęło obmyślenie, jak się do nich dostać, przetransportować zwierzęta do nowej kryjówki, urządzić się w niej, umocnić i zgromadzić zapasy ziarna i orzechów na zimę. Teraz Yourak był sprytniejszy - zamiast uciekać coraz dalej, szukać nowych terenów łowieckich, postanowił tu pozostać po tym, jak w tej grocie spędził pierwszą zimę, najlepszą zimę w swoim życiu. Teraz więcej dzieci przeżywało. Yourak czuł się silny i sprytny. Lubił czuwać nocą, obserwował gwiazdy i zauważył stałe punkty na sklepie- niu jaskini, wskazujące miejsce, gdzie zachodzi i wschodzi słońce, księżyc i najjaśniejsze gwiazdy. Teraz wiedział, że wracają w te same miejsca w równych odstępach czasu, zawsze takich samych. Kto kieruje obrotami tych świateł, kto wysyła ciepło słońca i uśmiech na twarzy księżyca w pełni? Yourak stawał się mędrcem, był panem Czasu i wszyscy go szanowali. V - WYMIENIAĆ - RZEŹBA, RECEPTORY I ICH NAPIĘCIE ? Portrety MARINA jest instruktorką aerobiku w klubie gimnastycznym. Przez cały dzień żyje w piekielnym rytmie, prowadząc kurs za kursem, nie poprzestając na pokazaniu ruchów i odliczaniu tempa diabelskiej muzyki - skacze i tańczy przez cały czas. Ale to nie wszystko. Przewodniczy stowarzyszeniu instruktorów sportowych i utrzymuje liczne związki miłosne, jeśli tak można powiedzieć. Odwiedzani panowie mają wraże- nie, że schrupie ich żywcem, jak żwawa i giętka kotka, która nawet nie traci czasu na igranie z myszą. LAURENT pisze melodyjne, romantyczne piosenki, które cieszą się wiel- kim powodzeniem. Natchnienie przychodzi samo, leniuchuje w łóżku, marzy i nagle przychodzi mu do głowy uroczy, zgrabny pomysł. Będzie nad nim pracował po południu, czekając na Agnes w kawiarni na- przeciw jej biura. Wszystko byłoby dobrze, gdyby Agnes tak go nie poganiała. Ona nie może zrozumieć, że kiedy wraca do domu, łóżko nie jest pościelone, a brudne naczynia z całego dnia moczą się w zlewie wraz z pełnymi niedopał- ków popielniczkami. Ona nie zna się na natchnieniu. Wtedy on patrzy na nią oczami zbitego psa i ona pęka, bierze go w ramiona i pociesza nucąc: „Jak dobrze w ramionach Agnes, kiedy ona nie krzyczy". 154 SHIRA ubiera się na różowo i liliowo, zaplata włosy po indyjsku i zawsze używa dziwacznych, niedrogich perfum, jakie sprzedają w sklepach z indyjską odzieżą. Shira obraca się w równoległym, płynnym świecie „podmiejskich guru", zbzikowanego wegetarianizmu, wieczorów spędzanych na paleniu haszyszu i słuchaniu halucynacyjnej muzyki. Naprawdę Shira ma na imię Ginette, ale to imię nie pasowało do jej zaawansowanego rozwoju duchowego. Odkąd zaczę- ła się spotykać ze swoim „brodaczem", jak nazywa go jej matka, rzuciła studia. Nic nie czyta, niczym się nie interesuje. Pomału ześlizguje się po łagodnej równi swego nieróbstwa. BERTRAND DUVIER nigdy się nie oszczędzał. Jako młody chłopiec posta- nowił odnieść sukces, by zrobić na złość ojcu - alkoholikowi, który twierdził, że i on nigdy do niczego nie dojdzie. Harował jak wół, studiując i jednoczenie zarabiając na życie. Utrzymywał kontakty jedynie z ludźmi, którzy mogli mu pomóc wspiąć się wyżej w hierarchii społecznej. Ożenił się młodo z jedyną córką szefa. Ten zrobił świetny interes, gdyż Bertrand Duvier włożył niezmiernie dużo wysiłku w rozwój tej małej firmy, która szybko nabrała znaczenia na rynku krajowym, a wkrótce międzynaro- dowym. 155 Pani Duvier nie uważa, by również zrobiła dobry interes. Jest kimś w ro- dzaju ordynansa. Musi być zawsze na rozkazy, organizować kolacje dla klien- tów i ludzi, z którymi należy utrzymywać kontakty. Musi wyglądać na małżonkę ważnego człowieka. Dobrze wie, że żaden klej- not, który nosi, nie został jej ofiarowany z miłości, ale dlatego, że podnosi to ich pozycję społeczną. W niedzielę rano musi być gotowa wraz z nieskazitelnie ubranymi dziećmi, o równiutkim przedziałku i czystych paznokciach, by udać się na mszę i wykazać wszystkim, że są zamożnymi ludźmi, którzy odnieśli sukces. Tak, Bertrand Duvier odniósł sukces, ale jakim kosztem! Te cztery opowieści o zachowaniu aktywnym lub biernym, które - mam nadzieję - wywołały wasz uśmiech przez swój karykaturalny aspekt, stanowią wprowadzenie do analizy rzeźby, receptorów i ich napięcia. Rzeźba Mariny będzie bardzo toniczna, popychając ją do nadmiernej aktyw- ności, podczas gdy u „poety" Laurenta jest ona miękka, a oczy lekko opadające. Shira ma wielkie oczy cocker-spaniela w bardzo wąskiej twarzy i bardzo cienkie wargi. Natomiast karierowicz Bertrand ma toniczna, napiętą rzeźbę w szerokim, stenicznym zarysie twarzy. Przestudiowaliśmy podstawy zachowania widoczne w zarysie twarzy, teraz zobaczymy, jak wyraża się ono w obszarze wymiany. ? Funkcje zarysu twarzy Widzieliśmy, że zarys twarzy (szkielet kostny twarzy i dwa największe mięśnie: żwacze i skroniowe - ryc. na str. 17) zawiera naszą najgłębszą żywot- ność, nieświadome pragnienie obfitego nią szafowania (dylatacja) lub - prze- ciwnie - oszczędnego zarządzania nią, by móc się bronić przed wszelkiego rodzaju zagrożeniami (retrakcja). To co dzieje się w zarysie twarzy jest podświadome, to znaczy, że bez prze- prowadzenia badań nad sobą samym, studiów nad naszym wnętrzem, nie wiemy nawet, że to istnieje. Do czasów Freuda ludzkość bardzo dobrze obywa- ła się bez tej wiedzy. Ale teraz już wiemy, że istnieją w nas podświadome siły, każąc nam działać w zaskakujący nieraz sposób, powtarzać zachowania, które w miłości uczyniły nas bardzo nieszczęśliwymi, plącząc nam język, ale także prowadząc nas nieraz w bardzo pewny sposób, jeśli umiemy ich słuchać, ni- czym anioł stróż, który wie, co jest dobre dla nas i naszego rozwoju. Podświadomość pragnie naszego rozwoju. Wszystko, co żyje na ziemi, stale zmienia się i rozwija. To oznaka życia, podczas gdy to, co się nie porusza, co powtarza się jednostajnie, jest martwe. Tak więc podświadomość buntuje się, wysyła nam wołania o pomoc, powoduje, iż „robimy głupstwa" albo zapadamy na zdrowiu. 156 Mówiliśmy o prawie dylatacji-retrakcji, odnosząc je głównie do zarysu twarzy (siły instynktów) i obserwując, jak szkielet kostny twarzy przekształcał się w dynamicznym wysunięciu do przodu ku działaniu {retrakcja boczna) i w wy- prostowaniu, by uzyskać kontrolę {retrakcja czołowa). ? Wymiany Teraz skupimy się na obszarze wymiany, na powierzchni styku między naszy- mi skrytymi popędami i otoczeniem zewnętrznym, które będzie je w więk- szym czy mniejszym stopniu tolerować. Wymiana będzie się odbywać przez dwa główne kanały, rzeźbę, zawierają- cą grę mięśni tkanki łącznej i skóry, i receptory. Można by powiedzieć, że zarys twarzy przedstawia ważne CELE, do których dążymy. Rzeźba i receptory są ŚRODKAMI, których użyjemy, by je osiągnąć. Zajmiemy się tu w szczególności analizą wpływu PRAWA NAPIĘCIA na te wymiany, a także trzema innymi prawami. 1 - RZEŹBA Rzeźba jest materacem utworzonym z mięśni podskórnych, skóry właściwej i naskórka, pomiędzy ramą kostną a środowiskiem zewnętrznym. Jest miej- scem styku naszych impulsów oraz pragnień i otoczenia fizycznego, uczucio- wego i społecznego. Informuje nas ona o (powierzchownym) zachowaniu danej osoby w jej kon- taktach międzyludzkich, a także o jej podejściu do życia i sytuacji życiowych z łatwością, otwartością i prostolinijnością, czy też z czujnością, nieufnością lub sceptycyzmem. W zależności od tego, które z tych zachowań - otwartość czy nieufność - jest siłą przeważającą, odciśnie ono swe piętno na rzeźbie twarzy. Otoczenie będzie pełnić rolę formy, którą rzeźba może wypełnić, potem rozsadzić, jeśli siły wewnętrzne są bardzo żywe i uporczywe, albo też forma tak mocno ściśnie człowieka, że jego rzeźba będzie nosiła ślady powierzchownej porażki i stward- nienia. Skóra, mająca około 2 m2 powierzchni i system rozpoznawania dotykowe- go, cieplnego i bez wątpienia magnetycznego, dostarcza nam mnóstwo infor- macji, niczym czuła antena. 157 Naskórek Skóra właściwa Warstwa podskórna Komórki tłuszczowe Mięsień Warstwa skórno-mieśniowa (Rzeźba) Kość Prawo DYLATACJI-RETRAKCJI znajduje tu pełne potwierdzenie: im skóra jest cieńsza, a więc bardziej retrakcyjna, tym bardziej jest przewrażliwiona na najmniejszy dotyk czy zmianę temperatury. Im bardziej jest dylatacyjna i gru- ba, tym mniej jest wrażliwa, odporna na różnice temperatury i agresje fizyczne czy meteorologiczne. Ciało składa się naskórka, skóry właściwej i łącznej tkanki podskórnej o więk- szej lub mniejszej zawartości tłuszczu, które nazywamy PODŚCIÓŁKĄ, oraz z mięśni podskórnych, które nadają twarzy wyraz i mimikę. Jego kształt będzie się zmieniał tak jak i podściótka według Prawa Dyla- tacji/Retrakcji. Od maksymalnie szerokiego w dylatacji, do maksymalnie za- padniętego w retrakcji, poprzez płaski, będący dokładnie pośrodku między siłami ekspansji i zachowania. Podściólka ewoluuje w tym samym kierunku, ale można tu znaleźć pewne sprzeczności, na przykład wyraźne wklęśnięcia w rzeźbie przy podściółce, która może być albo gruba, albo żadna. A - Rzeźba okrągła Występuje u zdrowego i szczęśliwego dziecka, u młodych ludzi, których życie jeszcze nie naznaczyło swym piętnem, naiwnych i ufnych jak zwierzęta, które nigdy nie zaznały krzywdy od człowieka. 158 Turyści zwiedzający Galapagos skarżą się na ptaki, które nie tylko nie boją się człowieka i odnoszą się do niego poufale, ale wręcz są natrętne i bezcere- monialne. Osoba o rzeźbie okrągłej również nie wykazuje rezerwy. Czuje sympatię do całego otaczającego świata, w stosunkach z ludźmi oczekuje zaufania i bezpo- średniości, patrzy na świat i ludzi przez różowe okulary. To często miłe, nawet wzruszające dla ludzi bardziej dojrzałych, którzy wiedzą, że utrata złudzeń i niewinności jest nieunikniona. Jeśli sobie wyobrażasz, dziewczyno, dziewczyno, Ze to będzie wiecznie trwało, dziewczyno, dziewczyno, To bardzo się mylisz... (R.OJJENEAU)21 B - Rzeźba płaska Oznacza, że siły obronne zostały postawione w stan gotowości - czy to w celu zdynamizowania danej osoby, i wtedy są to spłaszczenia boczne w re- trakcji bocznej, które pozwalają walczyć, decydować o swoim losie, czy też spłaszczenia czołowe w retrakcji czołowej, które przynoszą dystans, przezor- ność, czujność i chronią przed niespodziankami. Spłaszczenie retrakcji bocznej Spłaszczenie retrakcji czołowej Queneau Raymond (1903-1976), francuski pisarz (przypis tłumaczki). 159 Rolą wychowania jest tworzenie okazji do nauki czujności i umiarkowania, wytyczanie granic postępowania i bezpieczeństwa, by przygotować młodzież do stawiania czoła życiu i omijania jego zasadzek. Jeśli rzeźba po okresie dojrzewania pozostała okrągła, to znaczy, że nie dokonała się refrakcja boczna ani retrakcja czołowa. Można z tego wnioskować 0 niedojrzałości i braku niezależności, a ojciec nie nauczył dziecka ostrożności 1 nie ograniczył jego naiwnego poczucia magicznej wszechmocy. Ten indiański ojciec uczy syna zawiłości i niebezpieczeństw polowania: musi go nauczyć zarówno czujności i zachowania ciszy, jak i prędkiego biegu czy umiejętności odpoczynku. Szkolenie wojskowe, prowadzone przez kompetentnych ludzi, choć tak trudne, jest specjalnie ukierunkowane na przygotowanie młodych rekrutów, pełnych beztroski łatwego życia, do przeżycia w walkach, zachowania takiej czujności, by ochronili życie swoje i towarzyszy. Plakat słynnego filmu „Pluton" dobrze oddawał te różnicę między miękką i naiwną rzeźbą młodego poborowego, a twarzą stwardniałą, naznaczoną cier- pieniami i wojną: / „Niewinność jest pierwszą ofiarą wojny" 160 C - Rzeźba wklęsła Występuje wtedy, gdy dana osoba nie tylko została nauczona czujności (a nauczanie wiąże się z cierpieniem), ale także to cierpienie było na tyle silne, że wyżłobiło rysy twarzy, ściągnęło skórę. Mamy więc tutaj maksymalną mobilizację sił obronnych, a ciosy ude- rzają prosto w kości, co sprawia wielki ból. Utrzymuje się ciągła gotowość zapobiegania wszelkim zagrożeniom, zanim wystąpią. Oznaki cierpienia wyrażają się w sztywnym, nawet nieraz agresywnym stosunku do ludzi i sytuacji, jeśli żaden inny rys twarzy nie koryguje tej postawy. Ta rzeźba czyni nieufnym, sceptycznym i a priori niechętnym, czę- sto „narwanym" i zgryźliwym. Przy retrakcji wyżej ceni się samotność niż kontakty. Nie bardzo wiadomo, jak „podejść" do osób o rzeźbie wklęsłej. Wyczu- wa się, że przy najmniejszym błędzie z naszej strony zamkną się w sobie jak ostryga albo zareagują agresją. Są trudni w pożyciu, nie uznają ustępstw ani kompromisów, często wolą zagmatwanie od prostoty. D - Rzeźba retrakcyjno-wypukła Omówiliśmy już trzy kształty rzeźby. Dr Corman rozróżnia rzeźbę wklęsłą i RZEŹBĘ RETRAKCYJNO-WYPUKŁĄ. Poświęcę jej więcej miejsca, gdyż jest to bardziej złożona rzeźba. Dotyczy bowiem nie tylko grubości ciała i jego kształtu, ale także podtrzymującego go zarysu twarzy. Rzeźba RETRAKCYJNO-WYPUKŁA wynika z zestawienia obsza- rów o silnej dylatacji z obszarami w retrakcji, na którymkolwiek z pozio- mów: umysłowym, uczuciowym czy instynktownym. Kościec odgrywa dużą rolę w tej rzeźbie, co nie występuje w przypadku innych rzeźb. 161 Na poziomie instynktownym, zauważamy wyraźnie zarysowany kwadrat ste- niczny tworzący kąt pomiędzy podstawą i gałęzią wstępującą żuchwy. Ekspan- sja tego poziomu kontrastuje z zapadnięciem ust. Jean-Louis Berrault Alain Gomez Quanah Parker, wódz Komańczom Na poziomie uczuciowym mamy silny rozwój kości policzkowych z towarzy- szącymi dużymi dołkami (jak u gwiazd z lat 50.) i retrakcję boczno-nosową, tworzącą zagłębienia po bokach nosa i niepozwalającą na uzewnętrznianie się podświadomych sił. Na poziomie umysłowym występuje bezpośrednio na kości czoła załamanie tworzące ogranicznik. 162 W dodatku można wyróżnić twarze o rzeźbie RETRAKCYJNO-WYPU- KŁEJ bardzo wychudzone lub pełne, z grubą wyściółką. Sposób zachowania takich osób będzie zupełnie inny, choć u jednych i dru- gich występują bardzo silne napięcia wewnętrzne. I tak młoda kobieta o peł- niejszej twarzy zachowuje się serdeczniej i cieplej, sprawiając tym samym, że otoczenie znacznie łatwiej „przełknie gorzką pigułkę" jej wymagań pasjonatki, niż w przypadku mężczyzny o ascetycznej twarzy, stawiającego wymagania bez żadnych ustępstw, na zasadzie „wszystko albo nic". Asceta Rzeźba RETRAKCYJNO-WYPUKŁA oznacza ludzi silnie uczucio- wych, którym namiętności są potrzebne do życia. Naznaczają oni swo- ją pasją wszystko, co robią i co przeżywają. Ta pasja, będąca wynikiem antagonizmu między siłami dylatacji a retrakcji, bardzo destabilizuje taką osobę, która musi zużywać dużą część swej energii, by utrzymać wewnętrzną spójność. Siły retrakcji tworzą wąskie gardło, nie pozwalające dylatacyjnemu pragnie- niu ekspansji na swobodne uzewnętrznianie się. Człowiek, który nie znalazł celu, by ukierunkować swą pasję, czuje się jak szybkowar, którego ciśnienie nie może znaleźć ujścia przez zatkany zawór. Szybkowar: Jeśli zawór się zatka, szybkowar może wybuchnąć Przestępca: Zamknięte receptory zachowują się jak zatkane zawory 163 Taki osobnik może się wówczas zachowywać w sposób szkodliwy dla siebie lub dla otaczającego społeczeństwa. Jeśli natomiast znajdzie cel, który go pasjonuje, ten szybkowar przeobrazi się w maszynę parową, która będzie dostarczać energii silnikowi - energii tym wspanialszej, że jest ona pod ciśnieniem, co pozwala na działania, których sama dylatacja (gdzie energia jest bardziej „rozprężona") nie byłaby w stanie dokonać. Maszyna parowa: Ciśnienie pary jest wykorzystane, przetwo- rzone na pracę Siostra Teresa: Pokojowa Nagroda Nobla (bar- dzo retrakcyjno-wypukła rzeź- ba). Jej cała żywotność i pasja były na usługach humanitar- nego dzieła E - Podściółka Grubsza czy cieńsza podściółka ma wpływ na zachowanie człowieka, współ- tworząc kształt rzeźby twarzy. W przypadku rzeźby okrągłej jest ona oczywiście gruba, a praktycznie nie istnieje w przypadku rzeźby wklęsłej. Rozpatruję ją oddzielnie od rzeźby, gdyż zwrócenie szczególnej uwagi na jej grubość jest bardzo pouczające. Jej grubość wynika z dwóch czynników: napięcia i pracy mięśni pod- skórnych i mniejszego czy większego rozrostu komórek tłuszczowych, które rozdymają skórę. W skróconej formie można powiedzieć, że: To warstwa tłuszczowa stanowi „smar" stosunków między- ludzkich. To co OKRĄGŁE, jest CIEPŁE i SYMPATYCZNE. To co WKLĘSŁE, jest ZIMNE i SKRYTE. To najbardziej rzucająca się w oczy ilustracja PRAWA DYLATACJI/RE- TRAKCJI. 164 Czy sami nie zauważyliście, że gdy chudniecie, wasz charakter staje się trudniejszy, macie większe wymagania wobec siebie samych i otoczenia, a gdy trochę się zaokrąglicie, patrzycie na świat bardziej optymistycznie? Szczupły Gerard Depardieu Gerard Depardieu „przytyty" Tkanka łączna podskórna z małą zawartością komórek tłuszczowych Tkanka łączna podskórna z licznymi, rozrośniętymi komórkami tłuszczowymi Podściółka informuje nas więc o umiejętności współżycia z ludźmi, o ser- deczności, darze dyplomatycznego przedstawiania przykrych spraw, „osładza- nia gorzkiej pigułki". To w żadnym wypadku nie przesądza o rzeczywistych intencjach danej osoby. Cury Grant Przypomnijcie sobie urok Cary'ego Granta w „Podej- rzeniach" Hitchcocka, jak wzbudził w żonie straszliwe podejrzenie, że chce ją zabić. Taka podściółka, przez fizjonomistów nazywana we- nusjańską, zawsze dodaje uroku (dylatacji towarzyszy chęć podobania się, by być jak najbliżej innych). Cary Grant - jak widzicie na obrazku - ma średnią podściół- kę. Jego uwodzicielski wdzięk polega raczej na miesza- ninie cech receptywnych (podściółka, atonia) i cech aktywnych (retrakcja boczna czy napięcie). Uwodzić to przyciągać (cecha bierna) do siebie aktywnie. 165 Tabela rzeźby PODŚCIÓŁKA GRUBA ŚREDNIA SUCHA Obniżona wrażliwość Słaba czujność Nie istnieje Czujny i poryty zmarszczkami, odporny Wrażliwa czujność Bardzo wrażliwy i wymagający Nie istnieje Większa na trudne warunki Nadwrażliwy Typ Retrakcyjny OKRĄGŁA PŁASKA WKLĘSŁA> R Z E yl B A F - Napięcie rzeźby To jeden z najważniejszych czynników, pozwalających na ocenę aktualne- go stylu bycia studiowanej osoby. Jak widzieliśmy poprzednio, napięcie jest oznaką aktywnej żywotności, potrzeby działania i bycia czynnym, wpływu na własne życie i na innych ludzi, bycia w fazie „jang" (nadawania). Natomiast atonia świadczy o stanie zmniejszonej żywotności, o potrzebie odpoczynku i zawieszenia działania. Taka osoba jest w tym momencie recep- tywna, bierna, poddaje się wydarzeniom i otoczeniu, obserwuje biernie, nie angażując się. To faza „jin" (odbioru). W atonii zawsze występuje nuta smut- ku, melancholii, spleenu, depresji, podczas gdy w napięciu odnajdujemy za- wsze nutę podniecenia i przyjemności. Tę samą biegunowość pomiędzy podnieceniem (maniakalnym) a biernością (depresyjną) znajdziemy w napięciu receptorów. A T O N I A BRAK DZIAŁANIA Odbiorczy ? Bierny - Smutny ?»? Flegmatyczny-*— Obojętny •*— Spokojny •*? Apatyczny ?*— Depresyjny * JIN DZIAŁANIE -Nadawczy -Aktywny ?»• Radosny —+? Pełen zapału —•> Entuzjastyczny » Podniecony » Ożywiony » Maniakalny N A P I Ę C I E JANG Różne stopnie narastania napięcia i atonii (od najsłabszych, od góry, do skrajnych, na dole). 166 Przyjrzyjcie się, jak wyglądacie, gdy jesteście szczęśliwi: Jesteście aktywni i roześmiani, rysy macie napięte i uniesione do góry, oczy wam się błyszczą, usta uśmiechają. Natomiast kiedy jesteście zmęczeni lub smutni, wasze rysy opuszczają się, twarz „zapada się", oczy i usta opadają w dół. Można powiedzieć, że obszary w stanie ciągłej atonii są w pewnym stopniu z góry zmęczone, z góry przygnębione. Człowiek nie ma odwagi działać w tych dziedzinach, które pokrywają się z tymi strefami, ale raczej pozwolić się ukołysać szeptem: „Gdzie cię boli Lulaj, dziecko, lulaj Boli cię serce, boli głowa Połóż się I płaczesz, marudzisz Pomasuję ci plecy..." Nagle (Francoise Hardy)22 Czujesz się wypompowany G - Harmonia Napięcie może się zmieniać w zależności od poziomu. Steniczny: uczuciowy i umysłowy Atoniczny: instynktowny 22 Piosenkarka francuska 167 Ten pan nie rusza się prawie ze swego biura, aktywność fizyczna budzi w nim nieprzezwyciężoną niechęć. Ale w głowie, przy użyciu telefonu i faksu okrąża świat kilka razy na dzień. Tak więc można być aktywnym w jednym poziomie, a biernym w drugim. Mogą także występować sprzeczności (antagonizmy) między napięciem zarysu twarzy, rzeźby i receptorów. Trzeba bardzo na to uważać przy sporządza- niu portretu, gdyż ta złożoność jest niezwykle ważna. Trzeba rozszyfrowywać ją zarazem całościowo i punkt po punkcie. W następnym rozdziale damy tego przykłady. H - Ewolucja i ruch ? Ekspresja mimiczna Twarz jest mniej czy bardziej ruchliwa. Im bardziej jest napięta, tym więk- sze są jej możliwości wyrazu. To domena Prozopologii dr Ermiane'a, a także amerykańskiej szkoły dr Ekmanna, które zajmują się studiami nad bardzo bogatym znaczeniem mimiki, stanowiących dopełnienie nauk morfopsycholo- gii, wnosząc dokładne informacje o stanie umysłu i przekazie niewer- balnym danej osoby. (Wiele innych studiów nad gestami i mową ciała znalazło zastosowanie w studiach nad komunikacją niewerbalną). ? Ewolucja w czasie 0 ewolucji rzeźby w czasie świadczy głównie napięcie i starzenie się tkanek. W młodości jest pełna i delikatna, jak w sam raz dojrzała śliwka, tak samo w wieku dojrzałym, jeśli dana osoba jest w pełnej formie i zachowuje wital- ność młodości. Wraz z doświadczeniami spłaszcza się, a troski czynią ją wklę- słą, podczas gdy rozluźnia się i rozwija, gdy rozkwitają zdolności danej osoby. 168 2 - RECEPTORY W tym rozdziale będziemy się posuwać dość szybko, gdyż receptory są szczegółowo analizowane w każdym z rozdziałów na temat poziomu instynk- townego, uczuciowego i umysłowego. Trzeba zawsze pamiętać, że jeden element twarzy, brany z osobna, nic nie oznacza, że trzeba zawsze odnosić go do poziomu, z którym stanowi całość, a następnie do całej twarzy. Inny tryb postępowania to fizjonomika, czyli przyklejanie arbitralnych etykietek na dany element bez odnoszenia się do całości; rezultaty nie odpowiadają wówczas psychologii analizowanej osoby, gdyż psychologia jest także syntetyczna i dynamiczna. Będziemy analizować receptory, posługując się, jak zawsze, prawami morfo- psychologii. Obszar właściwej twarzy (mała twarz) zawiera oczy, nos, usta i uszy. Są to więc nadajniki-odbiorniki, dzięki którym wymieniamy informacje z otocze- niem, w którym żyjemy. „Nadajemy" nasze uczucia, myśli i stany umysłu. Potem odbieramy z otoczenia wrażenia i informacje, których potrzebujemy. Simone Signoret Można powiedzieć, że cała strefa środkowa twarzy jest strefą świado- mą, tym co wiemy o sobie samych. Możemy się domyśleć, że w zależności od dysharmonii, jakie stwierdzimy pomiędzy zarysem twarzy a receptorami, w oso- bowości mogą wystąpić silne antagonizmy między siłami świadomymi i pod- świadomymi. Przypominamy, że zarys twarzy przedstawia CELE, do których dąży- my. Receptory i rzeźba są świadomymi ŚRODKAMI, których używamy, by je osiągnąć. 169 A - Oś Dylatacja/Retrakcja Prawo Dylatacji/Retrakcji wyraża się w szerokości i grubości każdego z re- ceptorów. Im dany receptor jest szerszy w stosunku do zarysu twarzy, tym większą ma tendencję reagującą; to znaczy że jest spragniony informacji w sensie ilościowym, „ma oczy większe niż brzuch", jak się mówi, i szafuje swymi siłami w sposób nieuporządkowany i nadmierny. Oczy są szeroko otwarte i wypukłe. Nos, jeśli po- został w stadium dziecięcej bierności, jest mały i za- darty, jeśli osiągnął pełny rozwój (po retrakcji bocznej), jest wystający i duży. Usta są szerokie, reagujące, grube i miękkie. Vanessa Williams, Miss America 1983 Jeśli natomiast receptor jest mały w stosunku do zarysu twarzy, wykazuje tendencję skoncentrowaną. Woli wymieniać mało, ale dobrej jakości, będzie zarządzał siłami ze skąpstwem, wydając je świadomie i oszczędnie. Zbiera siły, by osiągnąć ściśle określone i z góry wyznaczone cele. Jeśli receptor jest szeroki i gruby, jest on dylatacyjny, a więc ma obniżoną wrażliwość. Elementy otoczenia nie są postrzegane jako niebezpieczne (por. niemowlę, które wkłada wszystko bez wyjątku do buzi), przeciwnie, chciałoby się wszystko połknąć, wszystko wciągnąć, wszystko pochłonąć oczami, uszami, zmysłem powonienia, smaku i dotyku. Grubość receptorów i ich mięsistość przynoszą elementy odczuwania, zmysłową przyjemność z ich używania: ma się ochotę wszystkiego dotknąć, 170 pomacać, pochłonąć z przyjemnością i łakomstwem. Nie występuje wstręt do kontaktów, przeciwnie, poszukiwanie kontaktu za wszelką cenę. To umiłowa- nie życia i korzystanie z wszystkich wrażeń, jakich nam ono dostarcza, na modłę Rabelais'ego. Mięsiste receptory Jeśli natomiast receptor jest mały i delikatny, jest on refrakcyjny, a więc nadwrażliwy. Elementy otoczenia są postrzegane jako niebezpieczne i agre- sywne; trzeba przeprowadzać ich staranną selekcję, aby nie dać się zaskoczyć. Każde wrażenie jest a priori niebezpieczne: można zostać otrutym, zaczadzo- nym, zobaczyć lub usłyszeć coś, co sprawiłoby nam cierpienie. Dlatego lepiej „zamknąć luki". Delikatne receptory Kontakt fizyczny, dotykanie kogoś lub czegoś nieznanego, są odbierane jako odrażające. Taka osoba nie cierpi tłumu, obfitości, przeciwnie - ceni sobie wszystko, co wyrafinowane, starannie wybrane, przedkłada jakość nad ilość. 171 Komunikacja z otoczeniem jest filtrowana, selekcjonowana, energia zachowy- wana i wydawana tylko w określonym celu. Człowiek nie odsłania się, pozostaje skryty, zachowuje siły do obrony lub wypełnia- nia zadań, które sobie postawił. Oczy są małe i blisko osadzone, nos cienki i suchy, nozdrza bardzo cienkie i przyklejone do przegrody nosowej, usta małe, cienkie i za- mknięte („na zamek błyskawiczny"). Jeśli retrakcja nie jest zbyt silna, daje recep- torom delikatność, bardziej elegancki rysunek, powodując większą wrażliwość w kontaktach, Jm ' więcej wyrafinowania i delikatności, zmysł estetyczny. Greta Garbo B - Oś działanie/kontrola ? Retrakcja boczna Nadaje napięcie receptorom, podnosi oczy, wydłuża nos i unosi nozdrza, rozciąga usta w uśmiechu. Ekstrawersja staje się aktywna, człowiek poszukuje to- warzystwa ludzi, prosi ich o to, czego potrzebuje, narzuca im swoje potrzeby. Marc Lauoine 172 ? Retrakcja czołowa Kontroluje receptory i stopniowo zagłębia je w masce twarzy. Tutaj mamy wyższy poziom kontroli, regulacji, panowania nad uzewnętrz- nianiem popędów, które będzie dopuszczalne tylko w ustalonych przez czło- wieka warunkach, warunkach coraz bardziej drakońskich w miarę jak receptory się cofają. Na poziomie przyjmowania informacji retrakcja czołowa będzie kontrolo- wać, zachowywać dystans przed zdecydowaniem się czy dopuścić daną infor- mację. „Próbuję nowego dania, zanim zdecyduję się je zjeść, długo obserwuję nowego znajomego, zanim dopuszczę go do grona moich przyjaciół, analizuję ideę, zanim ją przyjmę, aby zobaczyć, czy pasuje ona do mojego systemu myślowego". I „jestem w stanie wypowiadać swe sądy i uczucia, podejmować działania, w takim zakresie, na jaki pozwala kontrola moich receptorów". C - Napięcie Napięcie unosi receptory, atonia je opuszcza. Napięcie Atonia 173 Napięcie receptorów mówi nam także o pragnieniu wymiany u danej osoby i o jej stopniu wpływania na rzeczywistość lub też o jej bierności, recep- tywności, zmęczeniu czy depresji. To się sprawdza zwłaszcza w przypadku ust i oczu, możemy także zastoso- wać tabelę ze str. 166 (na dole strony). Na przykład to dziecko jest w szkole „nieobecne duchem", roztargnione, pozostaje w wyimaginowanym świecie, niezwiązanym z rzeczywistością. D - Harmonia Dysharmonie i przeciwieństwa (antagonizmy) występują w różnych posta- ciach, możemy tu mieć wszystkie przypadki: ? Dysharmonie poziome Receptor może być dylatacyjny na jednym z poziomów, podczas gdy dwa pozostałe są refrakcyjne, tak samo napięcie jednego z receptorów jest niezależ- ne od dwóch pozostałych. 174 ? Dysharmonie pionowe Receptory prawe i lewe mogą się mocno różnić kształtem, napięciem czy nawet wysokością położenia w twarzy. Na przykład jedno oko może być wyżej od drugiego, jedno nozdrze może być otwarte, drugie zamknięte. Usta mogą unosić się z jednej strony, a opadać z drugiej. Trzeba szczegółowo rozpatry- wać taki przypadek. Tendencja reagująca czy skoncentrowana może także zmieniać się w zależ- ności od poziomu. Ta osoba wykazuje tendencję skoncentrowaną na pozio- mie umysłowym, reagującą na poziomie uczuciowym, zrów- noważoną na poziomie instynktownym. Upraszczając, moglibyśmy wyciągnąć wniosek, że mamy do czynienia z czło- wiekiem lepiej czującym się w abstrakcji, statystyce i licz- bach niż w sprawach konkretnych (ekspansja poziomu umysłowego, poziom instynktowny w retrakcji). Ma on skłon- ność do przedkładania swych idei nad rzeczywistość. Wydatny nos świadczy o tym, że jest to człowiek bardzo serdeczny w kontaktach, przy którym ludzie czują się swobodnie, choć sam pozostaje powściągliwy w mówieniu o sobie. To właśnie nazywa się dobrym wychowaniem - mówić o wszystkim, tylko nie o sobie (poziom uczuciowy w retrakcji). Może odnieść wielki sukces na wysokich stanowiskach w ad- ministracji dzięki swym zaletom intelektualnym i dyplomatycznym. Jednak retrakcja poziomu instynktownego może go pozbawić wystarczającej dozy ambicji, by szybko wspinać się po szczeblach kariery. W każdym razie jego ambicje nie będą dotyczyły sfery materialnej czy władzy, raczej będzie dążył do wcielenia w życie swych idei i swego punktu widzenia drogą łagodnej perswazji. Chętnie będzie grał rolę szarej eminencji, manipulował dyskretnie ludźmi i wydarzeniami i skrycie cieszył się ze swoich sukcesów. 175 E - Prawo ewolucji i ruchu ? Mimika Tak jak w przypadku rzeźby, ekspresja mimiki receptorów jest tym, co naj- szybciej się zmienia z upływem czasu i dostarczy nam informacji o komunika- cji niewerbalnej. ? Z czasem Napięcie receptorów zmienia się także w trakcie dnia wraz ze zmęczeniem czy dobrymi wieściami i w trakcie lat wraz ze spełnieniem ambicji i świado- mych oraz podświadomych potrzeb człowieka lub z brakiem ich spełnienia. Zauważymy bardzo znaczące opadania - np. kącików ust, zewnętrznych kącików oczu (czasem jednego bardziej), mówiące nam, gdzie daną osobę dotknęło cierpienie, jak je przyjęła i jak można jej pomóc w jego przezwycięże- niu (patrz poziom instynktowny str. 197). 3 - SYNTEZA Teraz rozumiecie, dlaczego położyliśmy szczególny nacisk na wymianach, rzeźbie, receptorach i zwłaszcza na napięciu, gdyż mogą one całkowicie odmie- nić diagnozę, w nadzwyczaj subtelny sposób ją zróżnicować. Praca morfopsychologa, gdy tylko zrozumiał głęboką strukturę osobowości, będzie polegać na analizie tego, co dana osoba sama pokazuje. Powierzchnia twarzy tworzy widoczny wierzchołek góry lodowej; część podświadomą, strukturę tej osoby można wyczytać z zarysu twarzy, który jest ukryty pod tą powierzchnią. 176 Kończymy drugą cześć książki z większą wiedzą o czynnikach potrzebnych dla zrozumienia funkcjonowania człowieka. Dzięki analizie rzeźby wiemy, jak jej kształt wpływa na nasz stosunek do rzeczywistości i do innych ludzi oraz wydarzeń. Opis różnorodnych kształtów ust, nosa i oczu pozwala nam zrozu- mieć, jak bardzo wpływają one na nasze pobieranie informacji z otocze- nia i jak kształtują i zabarwiają postać naszego wyrażania pragnień, uczuć i myśli. Napięcie - występujące czy to w zarysie twarzy, czy w rzeźbie, czy wreszcie w receptorach - nadaje zasadniczy kierunek naszemu zaangażowaniu w bieg życia. Subtelności jego analizy wymagają długiej praktyki i treningu morfo- psychologicznego, by móc ocenić, w jakim stopniu napięcie i atonia odmieniają - niczym lekkimi i złożonymi dotknięciami pędzla - swoje znaczenie w zależności od poziomu czy strony twarzy, opowiadając całą historię danej osoby, która przemawia do was swoim językiem i poprzez swą twarz wyraża sumę trosk i radości, które stanowiły o jej rozwoju i jej życiu. Elementy atonii przynoszą ostrożność w przeciwieństwie do młodzieńczych porywów, dowodzą, że dana osoba zrozumiała, iż wszystko jest względne, iż czas jest nieubłagany, a mądrość przychodzi z upływem lat. „Trzeba pilnie zaczekać" mawiał Talleyrand, gdy sytuacja stawała się kry- tyczna, a Cervantes: „trzeba dać czasowi czas". Atonia może także być smutkiem i widocznym w oczach błaganiem o po- moc, którego nikt nie słucha, gdyż każdy woli widzieć toniczne i dzielne usta, które jeszcze walczą. Może też być katastrofalna atonia wyczerpania, choroby i depresji, która świadczy o tym, że funkcjonowanie ciała i głowy jest całkowicie podporządko- wane odzyskaniu sił i obronie, nie pozwalając na żaden dodatkowy wysiłek ani nawet myślenie. Mamy też napięcie żywego, ruchliwego, giętkiego i żwawego ciała, myśli ciekawej świata i odczuwającej przyjemność ze swej żywotności. Strefy toniczne mówią nam, w czym dana osoba znajduje przyjemność, co ją bawi i pozwala zachować młodość, władzę nad życiem, pragnienie uczestni- czenia, działania, ruchu i miłości. Napięcie oznacza NADZIEJĘ. CZĘŚĆ TRZECIA Pogłębiać i różnicować ? PRAWO RÓWNOWAGI I HARMONII Dotychczas zapoznaliśmy się pobieżnie z teorią, długo studiowaliśmy kon- sekwencje dwóch pierwszych praw morfopsychologii: Prawa Dylatacji/Retrakcji i Prawa Napięcia, ich wpływ na strukturę osobowości i jej sposób kontaktowa- nia się z otoczeniem. Teraz przestudiujemy dwa ostatnie prawa (Prawo Równowagi i Harmonii oraz Prawo Ruchu i Ewolucji). Te dwa prawa pozwolą nam pogłębić nasz portret, zbadać odcienie różnych parametrów wewnątrz całości twarzy. Kładę nacisk na ten aspekt całościowy; dr Corman często mówi, kiedy sporządzamy portret: „trzeba dokonywać syntezy przed analizą". Każdy element musi znaleźć odniesienie do znaczenia całości. Przypominacie sobie moje porównanie z początku książki: tak jak dobry tłumacz, który każde słowo odnosi do ogólnego kontekstu, tak i morfopsycholog nie może tłumaczyć słowo w słowo. W sześciu pierwszych rozdziałach trzeciej części przeanalizujemy Prawo Równowagi i Harmonii; następnie przestudiujemy ewolucję twarzy z upły- wem czasu. Zakończymy trzecią część książki dając wam liczne przykłady pełnych por- tretów morfopsychologicznych i parę dodatkowych rad, przydatnych przy spo- rządzaniu tych portretów. I - REALIZOWAĆ - POZIOM INSTYNKTOWNY ? Portrety JOAO FIGUEIRAS mieszka we Francji od 20 lat. Zaczynał jako robotnik budowlany i zbudował swe życie jak solidny dom, zrobiony z dobrych materia- łów, oparty na prawdziwym fundamencie. Za młodych lat po ciężkim dniu pracy szedł dokonywać napraw u prywat- nych właścicieli, a we wszystkie weekendy i urlopy pomagał budowniczym 178 amatorom, którzy płacili mu od godziny za cięższe prace przy swoich przy- szłych domach. Wytrzymały i dzielny, prowadził skromne życie, odkładając wszystko, co zarobił. Gdy trafiała się dobra okazja, kupował materiały budowlane i wkrótce mógł się usamodzielnić i założyć przedsiębiorstwo budowlane. Jego ciężka praca i doskonałe rezultaty, które szybko osiągnął, otworzyły przed nim największe rynki zbytu. Obecnie kieruje przedsiębiorstwem zatrud- niającym robotników i urzędników równie pracowitych, jak on sam, i każdy wychodzi na swoje. Dobra praca, dobra płaca. Każdy ma prawo się usamodziel- nić, jeśli jest dość odważny, a jego polityka, prosta ale skuteczna. FABIENNE LEROCK jest płodną pisarką, obdarzaną łaskami tak przez Muzy, jak i boginię Fortunę. Fabienne ma dwa życia... co najmniej! Pierwsze życie to to od piątej do dziesiątej rano. Idzie do swego gabinetu, który urządziła na strychu i tam pisze tasiemcowe, barwne powieści, zawsze świetnie udokumentowane. Ma swój przepis na dobrze sprzedający się koktajl: solidna historyczna intryga z wyważoną dozą miłości, seksu i przemocy. Ma „dobrego nosa": obecnie „oni" chcą więcej duchowości i jej powieści dotyczą Wschodu lub Średniowiecza. W dodatku ma lekkie pióro, nad którym uczciwie pracuje. Od dziesiątej zaczyna się jej drugi dzień. Wchodzi znów w rolę pani domu, je obiad w gronie licznych gości, których przyciąga w równym stopniu swą 179 radością życia jak i dobrą kuchnią. Tu również umie dobrać „koktajl" zapro- szonych gości wszelkiego rodzaju. W jej zabawnym i ciepłym towarzystwie tworzą oni nadzwyczajne, urozmaicone i pomysłowe kolacje i wieczory. Potem zajmuje się trochę ogrodem, układa menu z kucharką, podobną do niej jak siostra, doprawia pasztet, próbuje sosów lub piecze ciasto, posila się naprędce i idzie na sjestę. Sjesta jest równie ważną częścią jej życia, jej towarzysz musi wykazać tyle zapału i zmysłowości, co i ona. Miłosne potyczki i następnie głęboki sen są w dużej mierze źródłem jej radości życia i równowagi. Odradza się w rozkoszy i budzi się ze śpiewem. BENOIT MICHU jest „wielkim obrzydliwcem". Wygląda, jakby wyszedł prosto z komiksu Reisera1 albo robił konkurencję Berurierowi2 San Antonio. Benoit jest majstrem w fabryce, gdzie terroryzuje podwładnych robotni- ków. Do dwudziestego piątego roku życia był dobrym robotnikiem, potem zaczął pić i wmieszał się w mętne interesy na pograniczu polityki i przestęp- stwa. Należy do swojego rodzaju mafii, która trzyma w garści okolicę, bierze udział w bijatykach podczas demonstracji politycznych i zgarnia wszystko, co może zasilić tajne konta zatrudniających go partii, i przy okazji jego własne, gdyż w tym sporcie trzeba „mieć motywację". Benoit jest chroniony, nie do ruszenia, mimo że policja zna sporo jego ciemnych sprawek: ta mała Mercier, której rodzice nie ośmielili się wnieść skargi, robotnice, ulegające „wypadkom" w pracy - przez przypadek, te naj- ładniejsze... Benoit zakończy życie tak, jak je przeżył - gwałtownie, gdzieś w rowie. JEANNE MARTIN poświęciła życie nieszczęśnikom z afrykańskiego kraju, gdzie przybyła pełna złudzeń i misjonarskich planów. Jeanne nie była ładna, niezbyt inteligentna, ale pełna odwagi i zdrowego rozsądku. 1 Francuski rysownik i autor komiksów (przypis tłumaczki). 2 Postać z francuskiej powieści kryminalnej San-Antonio (przypis tłumaczki). 180 Po pierwszych błędach młodości, gdy próbowała wychować na zachodnią modłę dzieci i kobiety, którymi się opiekowała, w ostry sposób doprowadzona do porządku przez mężczyzn zrozumiała, że nie tędy droga. Zakasała rękawy i wzięła się do pracy z Afrykanami, uwzględniając ich potrzeby, naprawiając błędy rządu o kolonialnych przyzwyczajeniach, mimo że kraj był już niepodległy. Teraz próbuje ratować tradycje w opuszczonej przez pracujących daleko mężczyzn wiosce, gdzie mieszka, odbudowywać domy takie, jak były dawniej, urządzając je z większą troską o higienę i wygodę kobiet. Buduje długotermi- nowe dzieło i nie szczędzi wysiłku. Jej dewizą są słowa jej świętej patronki, Joanny d'Arc: „Pomóżmy sobie, a Bóg dopomoże". Wyjeżdża na Zachód zbie- rać środki na swój program budowy i nawadniania, i wraca pracować jak zwykły robotnik i pokazywać ludziom, jak to robić. Kocha tę ziemię i jej miesz- kańców, nadali oni sens jej życiu, cieszy się ich uznaniem i szacunkiem, choć nieraz przekrzykują ją, gdy robi się zbyt ważna. Jest im wdzięczna za to, że pozwolili jej poświęcić życie naprawdę pożytecznemu dziełu. ? Powiązania Te cztery osoby posiadają chęć działania, wytrwałość w długoterminowym wysiłku, pragnienie odniesienia sukcesu i stworzenia jakiegoś dzieła, ale także duże apetyty materialne i fizyczne. Jest to spowodowane dominacją poziomu instynktownego. ? Geneza funkcji przypisywanych poziomowi instynktownemu W ogólnym zarysie morfopsychologii w pierwszych rozdziałach zobaczyli- śmy, że poziom instynktowny przez swój receptor ma powiązania z dolną częścią ciała, z funkcjami odżywiania, wydalania i reprodukcji (str. 20). Na początku naszego życia wszystko kręci się wokół ust, przyjemności ssania, wkładania wszystkiego do buzi, która jest pierwszym źródłem kontak- tu ze światem. Usta są naprawdę podstawą znajomości zewnętrznej rzeczywi- stości i przyjemności. 181 Gdy dziecko ma półtora roczku, może zacząć naukę czystości i ułatwić mamie pracę, korzystając z nocnika. Bardzo szybko pojmuje, że sprawia ma- mie przyjemność, gdy ma czyste pieluszki, a wprawia ją w zły humor, gdy je zabrudzi. Tak więc po raz pierwszy w życiu ma możliwość zrobienia komuś prezentu lub odmówienia wykonania tego, czego się po nim oczekuje. Usta stają się drugorzędnym ośrodkiem zainteresowania w stosunku do radości z tej nowej władzy i do przyjemnych odczuć przy zaspokajaniu swych potrzeb. To także wiek narodzin poczucia humoru. Pierwsze żarty nieuchronnie krążą wokół „siusiu, kupka, nocniczek". W wieku dwóch i pół, trzech lat zainteresowania zwracają się w stronę seksu „jak są zbudowane dziewczynki i chłopcy, tatusiowie i mamusie?" i przy- jemności z poznawania strefy genitalnej. Te trzy etapy ewolucji z wczesnego dzieciństwa ulegają zapomnieniu w na- stępnych latach, ale stanowią one podstawę psychologii przyszłego dorosłego i jego podświadomej struktury, jak dowiódł Freud. Ten szybki i uproszczony rzut oka na rozwój podświadomych popędów pokazuje wam, dlaczego łączy się je z poziomem instynktownym. Analizując ten poziom morfopsycholog ocenia znaczenie tych popędów, ich ewolucję, to, czy dobrze służą człowiekowi, czy też stwarzają problemy. Psychoanaliza wykazała, w jaki sposób te etapy: oralny (odżywianie), anal- ny (wydalanie) i genitalny (seksualność) tworzą charakter i osobowość czło- wieka. W zależności od napotkanych na tym etapie problemów, jest on zachłanny lub obojętny, aktywny lub bierny, egoistyczny lub altruistyczny, zazdrosny lub tolerancyjny, skąpy lub hojny, itd... Nauczymy się wyszukiwać w poziomie instynktownym te podstawy charak- teru, pamiętając, że instynkt przekształca się albo sublimuje w bardzo różno- rodne działania, może także ulec zablokowaniu, stłumieniu lub odwróceniu w stosunku do pierwotnego znaczenia pożądania. Na przykład: wszyscy wiedzą, że zawód chirurga jest przekształceniem w przyjętym przez społeczeństwo i pożądanym kierunku dziecięcego pragnie- nia otwierania rzeczy, by zobaczyć, co jest w środku, i pragnienia agresji. To najbardziej potoczne rozumienie terminu „sublimacja". W poziomie instynktownym zauważymy najpierw zakotwiczenie danej osoby w rzeczywistości. Im bardziej rozwinięty jest ten poziom, tym bardziej „ściąga na ziemię" człowieka, przybliża go do rzeczywistego życia, do funkcjonowania materialnego i instynktownego: „ile to kosztuje, jak to się produkuje, ile tego jest?", cały ten zdrowy rozsądek, potrzebny do przeżycia jak solidne fundamenty. Jeśli ten obszar jest w ekspansji, człowiek odczuwa potrzebę silnego prze- żywania trzech naturalnych funkcji, o których przed chwilą wspominaliśmy. Dopóki nie zostaną one zaspokojone, nie będzie mógł robić nic innego, gdyż będzie myśleć tylko o nich. Na przykład nie będzie mógł myśleć, gdy będzie głodny, podczas gdy w przy- padku ekspansji umysłowej sytuacja jest odwrotna. 182 Ekspansja instynktowna: Nie zjadłem, jestem w pracy do niczego Ekspansja umysłowa: Wolę nie jeść przed pracą Taki człowiek potrzebuje regularnego i bujnego życia seksualnego, które dodaje mu sił i zwiększa jego energię, podczas gdy człowiek o ekspansji umy- słowej może sądzić, że seksualność pozbawi go energii potrzebnej do osiągnię- cia celów intelektualnych (badania przeprowadzone na ten temat raczej zaprzeczają temu poglądowi). Wizyta w toalecie jest także chwilą zadowolenia, upewnienia się, że wszystko jest w porządku, „kiedy zdrowie dopisuje, wszyst- ko dopisuje". I można z pełnymi siłami brać się do realizowania swych zamie- rzeń. Na tym poziomie znajdziemy też potrzeby posiadania dóbr, ziemi, sa- mochodu, pięknych przedmiotów, a także ukochanych osób. To apetyt, który w zależności od ekspansji innych poziomów może się przerodzić w potrzebę nieustających względów i oznak czułości, albo w ciekawość intelektualną, pra- gnienie gromadzenia wiedzy. Następnie mamy wolę, wytrwałość, odporność i niepodatność na wpływy, władzę nad swym zdrowiem, nad swymi dobrami i uczuciami, które mogą być zarządzane w szczodry lub skąpy sposób. Ambicja, wynikająca z potrzeby realizowania swych możliwości, wyprze- dzania innych, bycia znanym i kochanym, w dużej mierze zależy od rozwoju tego poziomu i jego dynamicznego wysunięcia. 183 Można tu zauważyć także dojrzałość i rozkwit seksualności i - w symbiozie z innymi poziomami - jej powiązania z czułością i uczuciami, z zainteresowa- niami intelektualnymi, duchowymi i idealistycznymi. Najnowsze badania nad funkcjonowaniem seksualności zbiegają się z na- ukami hinduskiej Tantry i kultur afrykańskich, wschodnich czy Indian amery- kańskich: pokazują, jak harmonijnie wtopiona w funkcjonowanie człowieka seksualność (ani zbyt mała, ani zbyt duża) przynosi mu równowagę i pewność siebie, szacunek do siebie samego i do innych i pragnienie powodzenia w ży- ciu, nie w formie rewanżu, ale jako szczęśliwe zastosowanie talentów, który każdy otrzymał w darze i które pragnie rozwijać. Przestudiujmy więc ten poziom od bardziej technicznej strony, badając jego przekształcenia zgodnie z prawami morfopsychologii. 1 - ZARYS TWARZY A - Prawo Dylatacji/Retrakcji Poziom instynktowny dylatacyjny Poziom instynktowny refrakcyjny Dylatacja na tym poziomie daje nam moc witalności i popędów. Potrzebę działania, realizowania, przykładania ręki do dzieła. Retrakcja daje nam mniejsze zainteresowanie tym, co materialne, ręczne, tym, czego trzeba dotykać, przekształcać fizycznym i konkretnym działaniem. Główne zainteresowania wiążą się z dwoma pozostałymi poziomami. Nie zapominajcie, że retrakcja nie oznacza „braku" lecz „trudność" i ekspansję tylko w wybranym otoczeniu. A u osoby o wystarczająco dużym poziomie napięcia i retrakcji bocznej obszar w retrakcji może stanowić obszar wyzwania. Będzie ona chciała odnieść sukces w tej dziedzinie, gdy już osiągnie spełnienie w poziomie w ekspansji, kiedy udowodni, co miała do udowodnienia i zacznie szukać nowych wyzwań. 184 Pod względem anatomicznym będziemy rozpatrywać stopień ekspansji tego poziomu poprzez jego objętość, przyglądając się, jak to się czyni w przypadku objętości, jego wysokości, długości i szerokości. Punkt szczytowy kąta żuchwy Żuchwa Będziemy rozpatrywać następujące wysokości: podbródek (a) i gałąź żuchwy (b); długość: podstawy żuchwy (d); szerokości: podbródka (c) i całej żuchwy, na poziomie punktu szczytowego kąta żuchwy, którą nazywa się wy- miarem między dwoma punktami szczytowymi kąta żuchwy (e). Według tych wymiarów określimy steniczność (siłę) zarysu twarzy. Im jest on krótszy i bardziej zwarty (a i b krótkie, pod kątem prostym), tym żuchwa jest solidniejsza, a osobowość lepiej zakorzeniona w konkretach i bardziej uparta i wytrwała. Silna żuchwa Szczęka owalna Marc Pajot Jeśli żuchwa jest długa, to znaczy jeśli podstawa (c) i gałąź żuchwy są długie i stykają się pod kątem rozwartym, mamy do czynienia ze szczęką owalną. Wówczas mniejsza jest wytrzymałość na długą metę, odporność i wojowniczość. Taka osoba lepiej czuje się w krótkofalowych działaniach. Trze- ba uwzględniać także inne czynniki, które mają tu duży wpływ. Wielu znako- mitych sportowców ma taką budowę. Wtedy wynika ona z mniejszej szerokości wysuniętej do przodu żuchwy {retrakcja boczna) - jest ona mniej masywna i daje większą lekkość i subtel- 185 ność działania oraz przyjemność z wydawania energii raczej w ruchu niż w budowaniu. Duża szerokość podbródka w stosunku do szerokości żuchwy daje tendencję reagującą. W rezultacie żuchwa tworzy rodzaj zjeż- dżalni, pomagający osobie aktywnie spalać i zużywać swoją energię w dziedzinie fizycz- nej, np. w sporcie, bez konkretnego celu, ale przeciwnie, rzucając wyzwanie charakterystyczne dla refrakcji bocznej: „coraz wyżej, coraz dalej", albo jak w sloganie reklamowym Porche: „prześcignąć samego siebie - niekończący się wyścig". Auerell Dalton3 Taka osoba bawi się swobodną grą mięśni, odczuwa potrzebę wyładowania energii, a nie używania jej w konstruktywny sposób. Posiada umiejętność bawienia się i wykonywania bezproduktywnych działań. Bardziej kwadratowa i szersza szczęka budzi potrzebę namacalnych, trwa- łych wyników, które można gromadzić, które służą budowaniu czegoś. Wtedy czerpie się radość z rezultatu. Po sprawdzeniu stosunków długości trzeba zbadać stosunek szerokości podbródka (c) i żuchwy (e). Jak widzieliśmy przed chwilą, gdy podbródek jest szeroki w stosunku do żuchwy, daje to tendencję reagującą, tendencję do zaczynania nowych działań i nie kończenia ich. Można powiedzieć, że szerokość podbródka (c), będącego mniej czy bardziej w retrakcji bocznej, powoduje inicjowanie działania. Natomiast szerokość żu- chwy (e), jako siedliska wrodzonej siły, pozwala doprowadzić je do końca. Tak więc pracownik, który rzuca nowy projekt, wdraża go, pociąga za sobą zespół, może mieć ten typ żuchwy. 3 Jeden z bohaterów komiksu „Lucky Lukę" (przyp. tłumaczki). 186 Natomiast majster, który czuwa nad jego kontynuacją, nadzoruje pracę, nie wykazując własnej inicjatywy, będzie miał odwrotny stosunek wymiaru c do e, tendencję skoncentrowaną: skierować energię na realizację jedynego, z góry określonego celu. Będzie dumny z wykonania i dokończenia dzieła. B - Retrakcja boczna Będzie widoczna w wysunięciu podbródka w stosunku do umownej linii dylatacji, stanowiącej wygięty łuk (nie należy zapominać, że przy retrakcji bocznej usta położone są na wzgórku, więc podbró- dek jest w stosunku do ust cofnięty). Retrakcja boczna pociąga za sobą pragnienie działania i przedsiębiorczość, aktywność na pozio- mie realizacji i przekształcania. Dodaje odwagi, a jeśli jest silna, to wytrwałości, pragnienia podej- mowania wyzwań, zuchwałości i wojowniczości. To jeden ze składników ambicji. Umowna linia dylatacji "m. 1 W tĘ^"*** G. Depardieu 187 ~^------------------— - C - Retrakcja czołowa Jej pierwszy etap polega na cofnięciu ust, regulującym przepływ wymiany. Drugi etap to ich chronienie. Wymiana podlega silnej kontroli. Podbródek może być bardziej wystający niż w retrakcji bocznej. To pułapka, na którą trzeba uważać - z nich dwóch pierwszy jest bardziej dynamiczny i impulsywny. Usta w retrakcji bocznej - na wzgórku Usta w retrakcji czołowej wydaje się, że podbródek jest wysunięty W trzecim etapie podbródek się unosi, a nawet może cofnąć się poza linię dylatacji. Retrakcja czołowa z kontrolującej zmienia się wówczas w hamują- cą, człowiek ma problemy z realizacją podjętych zadań. Na przykład osoba o ekspansji umysłowej dojdzie do wniosku, że przejście od wymyślonej idei do konkretnego zastosowania jest najmniej elegancką fazą tego procesu. Nie jest to wcale interesujące, w odróżnieniu od szlachetnej fazy koncepcyjnej. Dla osoby o ekspansji instynktownej i średniego stopnia retrakcji czołowej będzie się przede wszystkim liczył rezultat, samą koncepcję bez konkretnej realizacji będzie ona uważała za bezpłodną, a nawet żałosną. Jeśli nawet brak retrakcji czołowej na poziomie instynktownym, nie należy z tego wnosić, że taka osoba nie kontroluje tych funkcji, gdyż, jak widzieliśmy w przypadku typu dylatacyjnego o czole retrakcyjnym (str. 88), kontrola może przebiegać na innym poziomie. Nigdy nie wyciągajcie wniosków opartych tylko na jednym elemencie - czy to w morfopsychologii, czy w jakiejkolwiek innej dziedzinie badań nad człowiekiem. Zawsze miejcie na uwadze, by odnosić się do całej twarzy i zastanawiać się, czy nic nie może wpłynąć na zmianę waszej diagnozy. Na przykład ta młoda kobieta ma podbródek raczej cofnięty za sprawą silnej retrakcji czołowej. Wybrała zawód związany z komunikowaniem się, który odpo- wiada jej tendencji reagującej i ekspansji uczuciowej. Często zarzuca się jej, że nie dotrzymuje obietnic. I to prawda, gdyż zawsze odkłada termin zabrania się do roboty i dokończenia rozpoczętych projektów. Ale jeśli lubi osobę, dla której musi wykonać projekt, jest w stanie pracować całe noce, siedząc przy biurku i doko- nując cudów. 188 2 - RZEŹBA Rzeźba, okrywająca kostny zarys twarzy, świadczy o sposobie realizacji, działania, pożądania. ? OKRĄGŁA: Istniejąca wola, ambicja, odwaga, pragnienie realizacji są prezentowane w sposób dyplomatyczny i uwodzicielski. Nie posługuje się siłą, lecz zręcznością. Zwłaszcza jeśli napięcie rzeźby jest średnie. To czyni rękę lżejszą, ruch bardziej płynnym, mowę cieplejszą, a pragnienia tracą na brutal- ności na rzecz łagodniejszego kontaktu. Uwaga! - pragnienia pozostają takie same, są tylko lepiej zaprezentowane („papier do pakowania" rzeźby). B. Tąpie Można też zauważyć, że ta rzeźba czyni bardziej zgodnym, uprzejmym i tolerancyjnym. ? PŁASKA: Taka osoba szuka właściwego sposobu działania; płaskie obszary budzą wrażliwość, ruch jest zręczniejszy, bardziej subtelny, dokładniej- szy. Na pierwszym miejscu stawia poszukiwanie skuteczności na poziomie konkretu. Jeśli bycie dyplomatą służy skutecznemu działaniu, będzie nim, ale jeśli trzeba być twardym i stawiać sprawy na ostrzu noża, nie stanowi to dla niej problemu, podczas gdy osoba o okrągłej rzeźbie uważałaby takie zachowa- nie za sprzeczne z dobrym wychowaniem. Yernier-Palliez 189 ? WKLĘSŁA: Doskonale widoczny zarys szczęki. Ta rzeźba łączy się z nieprzejednaną postawą i siłowymi, nieraz drastycznymi, rozwiązaniami. ? RETRAKCYJNO-WYPUKŁA Jeśli Rzeźba jest retrakcyjno-wypukła, czyli z dużą ekspansją żuchwy, wysu- nięciem podbródka i cofniętymi ustami, z zagłębieniami w policzkach, świad- czy to o bardzo silnej ambicji samorealizacji, bycia „pierwszym" w swojej specjalności („Wolałbym być pierwszym w swej wiosce, niźli drugim w Rzy- mie", mawiał Cezar, słynny przedstawiciel typu retrakcyjno-wypukłego), posia- dania władzy i wpływów, bycia siłą sprawczą wydarzeń. Taki człowiek o silnym charakterze, działa brutalnie i przeprowadza swoją wolę bez żadnych wzglę- dów dla otoczenia (oczywiście jeśli żaden inny rys twarzy nie koryguje tego parametru). To rzeźba pasji, największych ambicji. A. Gomez PODŚCIÓŁKA jest jednym z tych czynników, które mogą nadać bardziej ludzkie oblicze rzeźbie retrakcyjno-wypuklej. 190 Młody pan Brunet Stary pan Brunet Młody pan Brunet był typem retrakcyjno-wypukłym o porywczym charak- terze. Z wiekiem przybrał na wadze. Jego sekretarka, która współpracuje z im od początku jego kariery zawodowej, twierdzi, że ma on teraz znacznie łatwiejszy charakter, jest bardziej wyrozumiały wobec pomyłek współpracow- ników i dla młodych pracowników przedsiębiorstwa. Stracił na zjadliwości, nauczył się reguł savoir-vivre'u, umie być z pozoru zgodny, ale równie nieustępliwy co do postawionych sobie celów. 3 - NAPIĘCIE Daje przyjemność działania, robienia, realizowania. Bardzo duże napię- cie rodzi „pracoholików", nałogowców pracy. To napięcie wzmacnia także wolę osiągnięcia zamierzonego celu, bycia w samym środku działania i posiadania. Duże napięcie żuchwy połączone z zamknięciem ust daje potrzebę domi- nacji i władzy, nieustannych żądań. To daje sztywność charakteru i upór. Lekka atonia odwraca tę tendencję. Pozwala na wzięcie oddechu i brak pośpiechu. Dodaje ostrożności i czasu na zastanowienie się. Założywszy, że poziom instynktowny odczuwa mniejszą potrzebę działania, pozwala on na przekazanie pracy innym, ale zarys twarzy zachowuje takie samo pragnienie realizacji. Można pociągać za sznurki zamiast być potrząsaną marionetką. Jeśli występuje silnego stopnia atonia, człowiek staje się leniwy na pozio- mie instynktownym. Wysiłek fizyczny wydaje się zbyt ciężki. Człowiek nie ma ochoty ćwiczyć, wchodzić po schodach czy własnoręcznie coś wykonywać. To poziom „z góry zmęczony"; ponieważ ma odniesienie do ciała, jest bardzo prawdopodobne, że nie jest one dość napięte i że jego właściciel zaniedbuje zdrowie. Atonia sprawia, że „nie można sobie odmówić...", zwłaszcza zaś dotyczy to podstawowych przyjemności związanych z poziomem instynktownym: jedze- 191 nia i picia. I człowiek nie odmawia się sobie pudełka ciasteczek czy czekola- dek, albo „strzemiennego", choć dobrze wie, że nie powinien. Ta tendencja pójścia na łatwiznę może pociągać za sobą słabość charak- teru lub nieuczciwość. Uwaga! Nie bierzcie tego twierdzenia za sylogizm: „wszyscy o atonicznej szczęce są słabego charakteru lub nieuczciwi". Ta skłonność jest zawsze podkreślana, kontrolowana lub powstrzymywana przez wiele innych elementów psychologicznych. 4 - USTA I ICH STOSUNEK DO ZARYSU TWARZY Usta są filtrem, przez który uzewnętrzniają się podświadome popędy in- stynktowno-aktywne, ale także przez który przechodzi słowo i przez który wnikają informacje smakowe i zmysłowe. Szerokie i mięsiste (dylatacja) dają silną zmysłowość w kontaktach, za- chłanną chęć posiadania, korzystania, czerpania przyjemności ze wszystkiego, co jest dobre dla brzucha lub dla ciała. Małe i cienkie ograniczają wymianę, zastępują potrzebę ilości - potrzebą jakości, obfitość - wybiórczością w kontaktach i przyjemnościach, która może prowadzić, gdy się pogłębia, do wstrętu wobec pokarmu i wszystkiego, co dotyczy ciała. 192 L Ponieważ zarządzanie energią fizyczną odbywa się poprzez usta, ważne jest, by przy ocenie możliwości danej osoby znać jej sposób zarządzania, zwłasz- cza, gdy rozciąga się ono również na całe życie tej osoby, na jej przyjemności, a nawet finanse. Z pewnością usta reagujące - w stosunku do zarysu twarzy - dadzą zarzą- dzanie nieostrożne, cechujące się nadmierną pewnością siebie, usta skoncen- trowane zaś - zarządzanie dokładne, spartańskie i skąpe. (Brać pod uwagę inne parametry!) 5 - HARMONIA Stosunek pomiędzy ustami a zarysem twarzy ma duże znaczenie z punktu widzenia psychologii. Poszukuje się harmonii między wartościami wielkości, delikatności, wykroju estetycznego i napięcia. Na przykład, co się dzieje, jeżeli ktoś ma usta wymagające delikatności i wyrafinowania, a zarys twarzy wyraża potrzebę ilości, albo nawet daje wyraz pewnej brutalności? Albo też, jeśli ktoś ma suchą i steniczną szczękę, a usta miękkie i mięsiste: jest świadom ważnej i biernej potrzeby, podczas gdy zarys twarzy jest ostry, wojowniczy i brutalny? Istnieje wiele mechanizmów, które służą nam do zmniejszania tych przeci- wieństw. Najczęstszym jest projekcja. Człowiek myśli, że to innych cechuje zachowanie, jakie podświadomie nosi w sobie. I poszukuje ludzi bardziej bru- 193 Fanny Ardant talnych, agresywnych i mniej wyrafinowanych niż sam się czuje. Zarzuca im te cechy, dla których ich szukał, czyli to, że budzą do życia tę część naszej istoty, której nie znaliśmy. Tak więc ta młoda niepracująca kobieta zarzuca mężowi, że zajmuje się zbyt przyziemnymi sprawami, że brak mu kułtury i wyrafinowania, i że zbyt dużo czasu poświęca swemu przedsiębiorstwu. Ona ma receptory cienkie i delikatne On ma cięższe receptory Para o ekspansji instynktownej Ona utrzymuje przyjaźnie z bardziej „intelektualnymi" znajomymi, ale sama przyznaje, że nieraz „bujają w obłokach" i żaden z nich jej nie pociąga. W dodatku nie zamieniłaby wygodnego życia, jakie wiedzie u boku męża, na chimeryczne zarobki pisarza czy poety. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że mąż zaspakaja jej potrzeby i pragnienia dobrobytu fizycznego i materialnego, które zawdzięcza swemu instynktownemu zaryso- wi twarzy, natomiast cienkie i delikatne receptory skłaniają ją do świado- mego otaczania się pisarzami i artystami. 194 Można także odnotować dysharmonie na poziomie zarysu twarzy, rzeźby lub ust. Najwięcej problemów powoduje asymetria na poziomie zarysu twarzy, gdyż poziom instynktowny tworzy podstawę, fundament twarzy, a więc zara- zem osobowości. Jeśli fundament jest w chwiejnej równowadze, może to dopro- wadzić do destabilizacji całej osobowości, podczas gdy asymetrie na innych poziomach są mniej uwrażliwiające. Jean Michel W tym przypadku lewa strona szczęki jest znacznie bardziej rozwinięta niż prawa. Często zdarza się lekka asymetria, ale tu jest ona bardzo silna. Nie mieści się w granicach nierówności łatwych do zniwelowania, wymaga od właściciela wiele energii, by zrównoważyć tendencję dylatacyjną lewej strony i tendencję retrakcyjną strony prawej. Jedna część osobowości czuje się ekspansywna, pragnie działać, realizo- wać, korzystać z życia, podczas gdy druga część zachowuje więcej rezerwy, źle się czuje, gdy trzeba przejść do konkretów, dokończyć sprawę. Można postawić hipotezę, że w młodości ten człowiek musiał dużo walczyć (lewa strona), by przeprowadzić swoją wolę, by mieć prawo do autonomii, do robienia czegoś samemu i dla siebie samego. Być może musiał walczyć przeciwko nadopiekuńczemu środowisku rodzinnemu, by mieć możność postępowania według własnej woli, a może przeciwnie, bra- kowało mu pomocy w dzieciństwie i bardzo wcześnie musiał zacząć walkę o przetrwanie. Jakkolwiek by było, wejście w świat dorosłych nie dało mu okazji do potwierdzania swej wartości lub do walki przeciw czemuś. Czy wyczerpał wszystkie siły, by uzyskać niezależność, i nie stać go na następne wysiłki? Jean Michel uskarża się na nieustanną rozbieżność między tym, co chciałby zrobić, a co rzeczywiście osiąga. Mówi, że brak mu stabilności i pewności siebie, że często pozwala się unieść fali pobudliwości, która przeszkadza mu w realizacji celów, że brak mu dobrej koordynacji ruchowej. Często cechuje go oportunizm, którego nie da się wytłumaczyć żadnym innym elementem jego morfologii. 195 6 - EWOLUCJA ? Mimika jest na poziomie ust wyjątkowo złożona. Wchodzą tu w grę liczne czynniki: od spokojnego i promiennego uśmiechu Buddy do krwiożer- czego uśmiechu spekulanta, doprowadzającego firmy do ruiny. To - wraz z oczyma - najbardziej ruchliwa i mająca najwięcej wyrazu część twarzy. Ich napięcie daje cenne informacje o zaangażowaniu danej osoby w życie: jeśli są jędrne i uniesione, osoba taka jest aktywna, wytrzymała, a gdy spotka ją wstrząs fizyczny czy psychiczny, usta ostatnie się poddają. Oczy atoniczne, usta uśmiechnięte Usta napięte Usta obwisłe Kiedy oczy są atoniczne, człowiek jest smutny, rozczarowany i brak mu odwagi psychicznej. Kiedy usta są obwisłe, oznacza to, że naruszone zostały rezerwy siły witalnej i człowiek nie ma fizycznej odwagi, by walczyć. Uwaga: nie dajcie się zmylić przy analizie tego poziomu, sugerując się ustami lub spojrzeniem. Usta mogą się uśmiechać, podczas gdy oczy płaczą. Tak się zdarza, gdy człowiek jest smutny, ale usiłuje robić dobrą minę do złej gry. Jeśli zasłonicie dolną część twarzy, dopiero zobaczycie smutek w spojrzeniu, bez wyrazu odwagi na ustach. I na odwrót, w telewizji nieraz możecie obserwować spikerkę, która z wielkim smut- kiem informuje o katastrofie w jakimś zakąt- ku świata, z odpowiednią miną. Jeśli zasłonicie resztę twarzy, możecie zauważyć wesołe iskier- ki w jej oczach, gdyż maszynista robi głupie miny, by ją rozproszyć. Przy pomocy metody substytucji, której liczne przykłady daje dr Corman w „Twarzach i Charakterach", można z łatwością zauważyć, jak mimika pozio- mu instynktownego wpływa na ekspresję i spojrzenie człowieka (patrz str. 253). ? Ewolucja w czasie Na etapie dojrzewania człowieka poziom instynktowny daje wiele wskazówek. Dylatacja i atonia dają na poziomie instynktownym bierność, która przybliża człowieka do czasów wczesnego dzieciństwa. Bez napięcia czy retrakcji bocz- nej potrzebujemy, by inni się nami opiekowali, zajmowali się nami nie tylko pod względem materialnym, ale także w dziedzinie seksualności, którą cechuje bierność: „Oddaję ci się". Osoba, która oczekuje, że partner dostarczy jej rozkoszy i całą odpowiedzialność za to zrzuca na niego, jest równie bezwzględ- na i wymagająca w swych żądaniach jak dziecko wobec matki. Kiedy w grę wchodzi refrakcja boczna i napięcie, człowiek z zachłannego widza staje się aktorem, sam sięga po to, czego potrzebuje, jak myśliwy w pościgu za upragnioną zwierzyną, pełen zapału konsument, egocentryczny i władczy. Natomiast retrakcja czołowa, odsuwając zachłanne żądania warg typu dylatacyjnego czy retrakcyjno-bocznego, dokonuje iście kopernikańskiej rewolu- cji. Niemowlę czuje się centrum wszechświata, słoneczkiem mamusi. Potem musi sobie zdać sprawę, że jest jednym z milionów osobników, nie ma szcze- gólnych praw i musi zrewidować wygórowane mniemanie o sobie. Choć utrata złudzeń jest bolesna, stanowi krok ku dojrzałości: „Potrzebuję, by się mną zajmowano, lubię brać, działać, konsumować, ale inni także". System może funkcjonować tylko na zasadzie wymiany: „Jestem członkiem społeczeństwa, a nie jego pępkiem, wraz z innymi jestem odpowiedzialny za jego funkcjonowa- nie, nie jestem tylko bezwolnym osobnikiem, któremu przytrafiają się rzeczy, na które nie ma wpływu; jeśli mam prawa, mam także obowiązki". 197 Odpowiedzialność i rozsądek zajmują miejsce żądań i słabości. Poczucie wzajemności i solidarności zastępuje egocentryzm lub rezygnację. Zamiast szukać wymówek, szuka się sposobów realizacji swych celów i ambicji, jak największego rozwijania swych talentów w służbie społeczności, która docenia wtedy wasz wkład. Młody Paul Newman Dojrzały Pauł Newman Spójrzcie, jak dełikatne, trochę miękkie, są te usta młodego człowieka z wystająca górną wargą. W silnym zarysie żuchwy widoczna jest siła jego ambicji, ale w tym okresie nie musiał podejmować szczegółnych wysiłków, zdając się na łut szczęścia, który zawdzięczał „ładnej buzi". Popatrzcie, jak stwardniały jego usta, gdy stał się dojrzałym mężczyzną. To człowiek, który bierze swój los w swoje ręce, przejmuje odpowiedzialność za swe pragnienia, płaci za błędy. Innym przykładem ewolucji jest to, co nazywamy zgorzkniałymi ustami. 198 Takie usta są silnie i świadomie zaciśnięte w części środkowej, a w części bocznej, gdzie łączą się z podświadomym Zarysem Twarzy, kąciki opadają. Oznacza to, że podświadomość nie jest już w stanie podtrzymać żywego, pełne- go zapału napięcia z lat młodości, złudzeń sprzed epoki rozczarowań. Przyczyną rozczarowań mogą być życiowe przypadki, okrutne doświadcze- nia, ale także „rozczarowanie podświadomości" wobec porażki potrzeby rozwo- ju i samorealizacji; widzieliśmy, że ta ewolucja zachodzi równolegle do psychologicznego dojrzewania, rozkwitu seksualności i możliwości społecznej integracji i sukcesu w wybranej dziedzinie. Ta porażka obniża kąciki ust, podczas gdy świadome Ja przetrzymuje cios i uporczywie trzyma się tego stylu życia, który sprawił człowiekowi cierpienie. Stadium rozwoju psychoseksualnego człowieka rozpoznamy po ogólnej harmonii, o której mówiliśmy na początku rozdziału: harmonii złotego środ- ka między napięciem i atonią, dylatacją i retrakcją, retrakcją boczną i retrakcją czołową. Każdy z tych elementów przynosi - w różnym stopniu, zależnie od osoby - zmysłowość, wrażliwość, zapał i kontrolę. Ta nieosiągalna harmonia daje poczucie pokory, a więc i braterstwa ze wszystkimi, którzy także jej poszukują. Simon Veil II - KOCHAĆ - POZIOM UCZUCIOWY ? Portrety FATIMA jest śliczna jak obrazek, łagodna i delikatna jak gazela, dobra i miła, zbyt miła. Jest radością swego ojca, którym zajmuje się jak żona. Nigdy mu się nie sprzeciwiła, zawsze stosowała się do tradycji, ale jest zbyt ładna i nie potrafi odmawiać. Trzeba by było szybko wydać ją za mąż, żeby jakiś niedowiarek nie ukradł tego skarbu. 199 Ale ojcu nie spieszno szukać jej męża. Co stanie się z tym czułym uśmie- chem, jeśli mąż nie będzie jej chronił równie pieczołowicie jak ojciec? Fatima nie wie nic o życiu i nie będzie umiała się bronić. Dlaczego w sklepiku ROGERA BOUKOBZA jest zawsze tyle ludzi? Przecież szyje prawie takie same garnitury jak te ze sklepu naprzeciwko. Tylko te dwa sklepiki pozostały w ciągle modernizującej się dzielnicy. Dlatego, że to ostatni bastion zamierającej tradycji, dlatego, że jest tu miło, a zwłaszcza dlatego, że jego sklep stał się schronieniem wszystkich nieszczęśliwych z okolicy. Na wielkim żeliwnym piecu mruczy dzbanek z kawą, a towarzyszy mu szmer rozmów. Roger jest krawcem, gdyż jego ojciec był krawcem, a poza tym to piękny zawód. Ale nie tym chciał zostać. Chciał być piosenkarzem. Ma zresztą bardzo piękny głos i jest dobrym muzykiem. Gra równie dobrze na skrzypcach jak i na klarnecie czy gitarze, na której akompaniuje sobie na wieczorkach, weselach i świętach, na których gra wraz z grupą „kumple przede wszystkim", czy też 200 przy śpiewaniu głębokim, ciepłym i pieszczotliwym głosem pięknych starych melodii. Roger nigdy nie dorobi się majątku w sensie finansowym, jego bogactwo mieści się w sercu. GLADYS jest kobietą zimną i wymagającą. Jej arystokratyczne maniery budzą respekt wśród uczennic fryzjerskich, które pracują pod jej rozkazami. Natomiast jej niedbała elegancja sprawia, że klientki pragną jej dorównać - może osiągną to czesząc się właśnie u niej? Ostatnio zatrudniła nowego fryzjera i postanowiła się nim zająć. Choć nie przyznaje się sama przed sobą do swych uczuć, otacza go szczególną opieką, chwali jego talent i nakłania go do uczestniczenia w konkursach i pokazach, na które zabiera go ze sobą. Wczoraj zobaczyła swego protegowanego, jak całował w szatni śliczną prak- tykantkę. Rano wezwała go do swego biura. Wytłumaczyła mu, że bardzo ją zawiódł, że nie przykłada się do pracy, jak mogła tego oczekiwać przy tak dużej pomocy z jej strony i że lepiej będzie, jeśli przestaną współpracować. KASUMI, siedząc w kucki tworzy kompozycję kwiatową, wyrażającą jej uczucia do ukochanego. Pozycja każdej gałązki, wybór i ułożenie kwiatów wyrażają lekkimi, pełnym miłości muśnięciami jej uczucia. Poświęca na to wiele godzin. Szczęśliwy obiekt tylu starań będzie umiał docenić całą ich subtelność. Będzie umiał rozróżnić wyrażone przez nią życze- nia zachowania młodości i wigoru, odwagi w obliczu przeciwności, a także wszystkie nadzieje i postanowienia, które wyraża się na początku nowego roku. Gdy on wróci wieczorem do domu, Kasumi będzie się zachowywać z szacun- kiem i pewną rezerwą. Czy ktoś obcy mógłby zauważyć wszystkie jej starania, świadczące o miłości? 201 ? Powiązania Te cztery osoby są silnie uczuciowe, nawet jeśli to nie rzuca się w oczy w bardziej powściągliwym zachowaniu dwóch ostatnich. Gladys zwalnia pięk- nego fryzjera, gdyż zawiódł jej nie wyznane uczucia, zaś Kasumi wyraża uczucia w inny sposób. ? Geneza funkcji związanych z poziomem uczuciowym Tak jak w przypadku poziomu instynktownego, rozwój poziomu uczuciowego następuje w czasie wczesnego dzieciństwa. Ekspansja żuchwy i szczęki górnej i ich wysunięcie do przodu w refrakcji bocznej, tworzące „pyszczek", ma silny wpływ na jego ekspansję. Rozwój lub spłaszczenie zatok również wpływają na mniejszą czy większą ekspansję tego poziomu4. Patrząc bardzo mechanistycznie, można by powiedzieć, że jeśli dziecko jest szczęśliwe i dobrze się rozwija, poziom ten osiągnie maksymalny rozwój, na jaki pozwalają czynniki genetyczne. Integracja etapów psychologicznych, którą widzieliśmy w poprzednim rozdziale, daje się zauważyć również na tym poziomie, ukazując ewolucję danej osoby od całkowitej zależności uczuciowej z wczesnego dzieciństwa, ku względ- nej niezależności na bazie wewnętrznego Ja, które pozwala nam przystosować się do rzeczywistości, zachowując naszą odrębność. Wówczas można - wychodząc od siebie - zwrócić się z własnej woli ku drugiemu człowiekowi. Można dokonywać wymiany z kimś odmiennym, sza- nując tę odmienność i uznając ją za wzbogacającą, a nie niebezpieczną. Można kochać. 4 Trzeba też wiedzieć, że w wieku 3 lat głowa dziecka osiąga i w wieku dorosłym. W wieku 5 lat osiąga 90% tej objętości. 202 i objętości, którą będzie miała 1 - ZARYS TWARZY Poziom uczuciowy lub poziom oddechowy jest środkowym poziomem twa- rzy. Z punktu widzenia anatomii, należałoby powiedzieć, że zaczyna się on - u podstawy - ponad szczęką i zawiera strefę łuków brwiowych, ponad oczyma, ponieważ są to przestrzenie powietrzne oddechowe. Trzeba zachować w pamię- ci te szczegóły anatomiczne, by odwoływać się do nich w naszej całościowej analizie. Zatoki czołowe Zatoki szczękowe Jeśli kładę nacisk na fakt, że jest to poziom oddechowy, to dlatego, że związek istniejący między oddychaniem, uczuciami i emocjami jest doskonale udowodniony. Jogini wiedzieli o tym od tysięcy lat, a psycholodzy odkryli to na nowo. Różne techniki relaksacji i pracy nad emocjami opierają się na tym powiązaniu. Obserwujcie się, gdy doznajecie emocji: macie wrażenie, że wasza pierś się ściska, jeśli emocja sprawia ból, albo przeciwnie, że otwiera się, gdy chodzi o przyjemne doznanie. I rzeczywiście, w sytuacjach stresowych rytm oddechu przyśpiesza, ale oddech jest krótki i powierzchowny, podczas gdy w przyjemnych sytuacjach oddychamy głęboko, „pełną piersią". Dylatacja/Retr akcja Prawo Dylatacji/Retrakcji znajduje potwierdzenie nie tylko na poziomie tego odczucia otwierania się lub zaciskania, ale także na poziomie anatomicz- nym, w górnej części ciała, korpusu: większe lub mniejsze rozszerzenie płuc, mniej lub bardziej napięta przepona, splot słoneczny napięty lub rozluźniony, przyśpieszone bicie serca, wyrzut hormonów. To samo dzieje się na planie 203 budowy twarzy, która podlega - przy swym kształtowaniu - wpływowi tych wszystkich otwarć i zamknięć. Jest zadziwiające i zarazem zgodne z teorią morfopsychologii, do jakiego stopnia zatoki powietrzne i kości twarzy kształtują się w trakcie rozwoju budowy twarzy dziecka równolegle do budowania jego wewnętrznej osobowo- ści, jego Ja. A - Dylatacja Jeśli to budowanie następuje w otoczeniu, gdzie dziecko rozkwita uczucio- wo, gdzie czuje się kochane i szanowane, poziom uczuciowy osiągnie największą ekspansję, uwarunkowaną możliwościami genetycznymi. Kości policzkowe będą szerokie i wydatne, pokrywając całą powierzchnię policzka, zatoki powietrzne dobrze wykształcone, opierające się na zaokrąglonym podniebieniu, dają wra- żenie rozdęcia bocznych części nosa, jak u szczęśliwych niemowląt. B - Retrakcja Natomiast brak uczuć ściska serce dziecka, powoduje, że staje się ono skryte, przestaje oczekiwać ciepła uczuciowego ze strony otoczenia, przecho- dzi na pozycje obronne. To daje się zauważyć w retrakcji zarysu twarzy, kości policzkowe spłaszczają się stopniowo, wreszcie zapadają. 204 Spłaszczenie, jak widzieliśmy wcześniej (str. 105), oznacza aktywną zdol- ność obrony, czyli stan pogotowia, czujność wobec wszystkiego, co mogłoby sprawić cierpienie, tym silniejszą, im silniejsza jest retrakcja. W ten sposób człowiek uczy się całkiem podświadomej ochrony (gdy analizujemy siły działa- jące w zarysie rwarzy, chodzi tu o siły podświadome), nie wystawiania się na niebezpieczeństwo, pozostawania w swoim kąciku, zamiast oczekiwać z peł- nym optymizmem, że spłynie na was miłość, jako coś całkiem naturalnego i należnego. Trzeba zawsze pamiętać, że retrakcja jest bardziej odczuwalna w zarysie twarzy o tendencji dylatacyjnej. Taki człowiek chciałby żyć w otwarciu, zaufaniu i przyjemności, ale życie zmusiło go do powściągnięcia tego pragnienia. Nato- miast w retrakcyjnym zarysie twarzy jedna retrakcja więcej w pewnym sensie wtapia się niezauważalnie w całość. Należy też zwrócić uwagę na wysokość kości policzkowych. Zobaczcie na tych dwóch przykładach różnicę, którą intuicyjnie postrzegacie między tymi dwiema osobami: Bengalczyk 205 Im niżej są kości policzkowe, tym bardziej dana osoba tkwi w przyziemno- ści, jakiej oczekujemy w poziomie instynktownym. Oznacza to, że dla zaspoko- jenia głębokich potrzeb uczuciowych, osoba taka potrzebuje namacalnych i konkretnych oznak uczucia. Poszukuje kontaktu fizycznego, nawet trochę brutalnego. Stosując odważne porównanie: wielki pies będzie wolał przejawy czułości w postaci poklepywania, tarmoszenia, szorstkich pieszczot. Natomiast im wyżej położone są kości policzkowe, tym wyżej ceni się delikatny sposób wyrażania uczuć. Raczej okazuje się uczucia z większą dozą jakości, delikatności, subtelnych starań niż w sposób ilościowy i szorstki (jak w przypadku niskich kości policzkowych). Finezja, towarzysząca wysoko położonym kościom policzkowym ma swoje źródło w głębokim pragnieniu idealizowania życia uczuciowego. Powróćmy do porównań ze zwierzętami: salonowy piesek albo kot będzie wyżej cenił delikatne oznaki uczuć. Okaże wyraźne niezadowolenie, albo nawet wzgardę, wobec hałaśliwych i siermiężnych oznak czułości. Przypomnijcie sobie Kasumi, piękną zakochaną Japonkę, dekorującą kwia- tami wejście do domu dla swojego ukochanego. Dla cudzoziemca stosunki między tą parą zakochanych mogą się wydawać chłodne i pełne rezerwy. A wcale tak nie jest. Po prostu inaczej wyrażają swe uczucia. 206 C - Retrakcja boczna Wyraża się ona spłaszczeniem bocznych części twarzy i wysunięciem do przodu (pyszczek) danego poziomu. Taka osoba przechodzi od łagodnej bierno- ści dzieciństwa do aktywnego i intensywnego poszukiwania towarzyszy zaba- wy, kolegów o takim samym zamiłowaniu do działania. Nos podąża za tym ruchem i rośnie do przodu, podczas gdy w kołysce był mały i wklęsły. D - Retrakcja czołowa: retrakcja boczno-nosowa Retrakcja czołowa odpycha twarz do tyłu. Wyobraźmy sobie, że lepimy z gliny model twarzy bez nosa, który dodamy później. Tak więc retrakcja czołowa wciska „pyszczek" w głąb czaszki, jakby ktoś uderzał pięścią w boczne części nosa, by je zmiażdżyć. Dlatego właśnie dr Cor- man nazwał ten rodzaj retrakcji czołowej retrakcja boczno-nosową, gdyż spłasz- cza ona boczne części nosa5. Tak jak możemy mówić o retrakcji czołowej lekkiego, średniego czy silnego stopnia, tak samo można wyróżnić trzy kolejne stopnie zgniatania, dające trzy różniące się uczuciowością typy. Spróbujmy wyjaśnić, w jaki sposób dochodzi do retrakcji boczno-nosowej, używając przykładowego modelu, który upraszcza rzeczywistość, ale pozwala lepiej zrozumieć to zjawisko. Podkreślaliśmy ścisły związek między oddychaniem a życiem uczuciowym, zauważając, że oddech jest obszerny, głęboki i powolny, gdy człowiek jest w pełni szczęśliwy i odprężony. 5 Nazywa się ją także retrakcja migdałową, by podkreślić problemy z przerośniętym migdał- kiem gardłowym, i retrakcja schizoidalną, gdyż oddziela osobę od związków uczuciowych (skizein znaczy po grecku - rozdzierać, dzielić, kroić). 207 Co się dzieje, gdy doznajemy wstrząsu uczuciowego, na przykład dowiadu- jemy się o jakimś nieszczęściu? Oddech staje się dyszący, oddychamy ustami, krótkim oddechem, który unosi tylko szczytową partię płuc. Aby uniknąć odczuwania czegoś nieprzyjemnego, zaciskamy nozdrza z miną pełną obrzy- dzenia, co pozwala zmniejszyć dopływ powietrza do przestrzeni powietrznych. Mimika zaciśniętych nozdrzy Wynikiem tych dwóch manewrów jest mniejsze rozciągnięcie przestrzeni powietrznych. Zmniejszenie zatok szczękowych Ponieważ „organ nieużywany zanika", mniejsze rozciągnięcie zatok pociąga za sobą ich atrofię - zamiast rozrastać się na zewnątrz bocznych części nosa, w pewnym sensie kurczą się i cofają. W rzeczywistości proces ten jest znacznie bardziej skomplikowany. Mają na niego wpływ liczne problemy na poziomie ust i uzębienia, a nawet postawa i sposób noszenia głowy. Prace z zakresu stomatologii i ortodoncji całkowicie potwierdzają teorię morfopsychologii. 208 V a. Przedszczękowość strukturalna i brak równowagi twarzy przed leczeniem b. Zmiany estetyczne po 7 miesiącach leczenia czynnościowego Za: „Rozwój czaszkowo-twarzowy a ortodoncja", M. J. DESHAYES (Masson) Połączone badania w tych dziedzinach mogłyby przynieść fundamentalne odkrycia dotyczące powiązań między psychologią a morfologią twarzy. Retrakcja boczno-nosowa zaczyna się około trzeciego roku życia6 w chwili, gdy dziecko musi pogodzić się z faktem, że nie jest jedyną miłością mamusi czy tatusia. W tym okresie pojawia się też kompleks Edypa. Retrakcja towarzyszy też niepokojowi i skupianiu się na sobie, właściwym okresowi dojrzewania. Czasem retrakcja boczno-nosowa nie występuje aż do pierwszego zawodu miłosnego, i wtedy jest on szczególnie bolesny, gdyż nie wykształcił się żaden system obrony, pozwalający uniknąć zbyt wielkiego cierpienia. ZAWIEDZIONA MIŁOŚĆ LUCYNY Lucyna jest naprawdę zakochana. Myśli tylko o Robercie, tylko dla niego żyje. Odkąd poznała go, w lipcu na plaży, wydaje jej się, że jest w niebie. Jej serce i ciało są z nim w symbiotycznym związku. Gdy nie jest w jego ramionach, pisze do niego, marzy o nim, żyje dla niego. Co do Roberta, to jest on trochę rozbawiony obudzoną przez siebie namiętnością, pochlebia mu też, że Lucyna do tego stopnia jest mu oddana. Jednak po zrobieniu tego odkrycia zaczyna go trochę drażnić jej nadmiar względów. Ma wrażenie, że się dusi, że ten nieustający stru- mień czułości i pocałunków wkrótce go zatopi. 6 U większości dzieci. Tak jak wiek występowania kompleksu Edypa, tak i ten jest określany w przybliżeniu. U niektórych niemowląt retrakcja boczno-nosowa występuje od urodzenia. 209 Im bardziej ma ochotę powiedzieć jej, że potrzebuje trochę przestrzeni, trochę własnego życia, tym bardziej ona „klei się" do niego. ONA - delikatna dylatacja, bez retrakcji boczno-nosowej ON - średniego stopnia retrakcja boczno-nosowa W końcu Robert zrywa z nią, by móc żyć własnym życiem bez nieustan- nej kontroli, bez konieczności opowiadania się, bez ciągłego poczucia winy, że nie dosyć jej ofiarowuje. Dla Lucyny jest to grom z jasnego nieba. Ma uczucie, że nagle pęka jej serce, że zapada się w studnię bez dna, że zaraz umrze, bo Robert już jej nie kocha, i że nie ma na tym świecie nic, co mogłoby ją pocieszyć. Po długim okresie załamania, pewnego ranka Lucyna budzi się wściekła na Roberta i na wszystkich mężczyzn, którym daje się wszystko, a oni depczą nasze uczucia i idą się zabawić gdzie indziej. Przez cały następny rok szkolny Lucyna bez reszty oddaje się nauce, z mściwym zapałem, który można porównać jedynie z jej napastliwością wobec chłopców, którzy odważyli się do niej odezwać. Po szczęśliwym zaliczeniu egzaminu wyjeżdża w podróż. Poczuła, że nadszedł czas, by zebrać myśli, zastanowić się, co się właściwie stało, zrozumieć, jak bardzo była naiwna poprzedniego lata. Przecież na dobrą sprawę nie wiedziała nawet, kim był Robert. Pokochała go, bo czulą prze- możną potrzebę pokochania kogoś, kogokołwiek. Ponosi w dużej części odpowiedzialność za tę porażkę. Zrozumiała, że nie chce powtórzyć modelu zachowania „wszystko albo nic": najpierw „jestem cała twoja", potem „już nigdy nikogo nie pokocham". Teraz już wie, że nigdy nie odnajdzie intensywności tej pierwszej miłości, że zachowa własne zainteresowania, czas tylko dla siebie, by zajmować się własnym życiem, spotykać się z przyjaciółmi. Może już nigdy nie obdarzy nikogo całkowitym zaufaniem. Zdaje sobie sprawę, że gdyby wtedy zachowała trochę dystansu wobec Roberta, być może nie opuściłby jej, gdyż nie posiadłby jej całkowicie, musiałby ją wciąż na nowo zdobywać. Oglądając swe zdjęcia z ostatniego roku szkolnego jest zaskoczona swoją zmianą. Rok temu wyglądała jak naiwna dziewczynka. Teraz wygląda znacznie dojrzalej, trochę jak wyniosła „dama". Jest z tego zadowolona. 210 Na tym zdjęciu Lucyna ma dziecinny dylatacyjy poziom uczuciowy, z lekko zadartym na czubku nosem. Po rozpoczęciu roku szkolnego postanawia zająć się nauką do egzaminów i nie oglądać się więcej za chłopcami. Jej nos jest zaciśnięty. Wydaje się, że nozdrza są przyklejone, a ona zaciska boczne części nosa. W trakcie roku szkolnego cala strefa boczno-nosowa spłasz- cza się, a nos staje się cieńszy, z coraz mocniej przylegają- cymi nozdrzami. Podczas następnych wakacji spotyka w podróży innego chłop- ca. Dużo z nim rozmawia, powoli zaczyna cenić sobie jego towarzystwo. Jest bardzo ostrożna, zachowuje początkowo duży dystans, ale stopniowo, w czasie długich wspólnych spacerów i uprawiania sportów wydaje jej się, że odżywa, że imadło ściskające jej serce pomału rozluźnia swój ucisk. Znów może pełną piersią czerpać radość z życia. 211 Lucyna osiągnęła średni stopień retrakcji boczno-nosowej. Retrakcja boczno-nosowa chroni Lucynę przed zbyt szerokim otwarciem (serca), co pozwala jej znów kochać, ale z większą ostrożnością i zachowu- jąc własną osobowość. Jej nozdrza znów się rozchylają i zachowają podłuż- ny kształt, będący złotym środkiem między okrągłymi otworami dylatacji i zamknięciem retrakcji. ? Trzy stopnie retrakcji boczno-nosowej Przyjrzyjmy się teraz ewolucji retrakcji boczno-nosowej. Bibi 1. Jeśli brak retrakcji boczno-nosowej, jak w czystym typie dylatacyjym, widzieliśmy już, że uczucia są niepohamowane i prowadzą do całkowitego zjednoczenia z ukochaną osobą. Taki człowiek nie ma żadnej władzy nad swymi uczuciami, nie chroni się, nie potrafi odmówić. Ma wielkie serce, któ- rym dzieli się ze wszystkimi. Łatwo ulega wpływom, nie ma własnej osobowo- ści, gdyż naśladuje ludzi, których miłość chce pozyskać. (Uwaga, rezerwa może być wynikiem retrakcji czołowej na innym poziomie). 2. Wraz z początkiem retrakcji boczno-nosowej zaczyna, działać zmysł obronny. Człowiek zetknął się z brakiem miłości i z samotnością, i zamknął się w sobie, 212 w swojej skorupce, by mniej cierpieć. W rezultacie staje się mniej ekspansyw- ny, zachowuje pewną rezerwę. Jest to początek niezależności na planie uczu- ciowym. (Nie zapominajcie, że retrakcja oznacza ekspansję w wybranym otoczeniu, więc przy ukochanej osobie i w warunkach zapewniających bezpie- czeństwo taki człowiek zachowuje się jak typ dylatacyjny). 3. Retrakcja boczno-nosowa średniego stopnia i spłaszczenie bocznych czę- ści nosa pogłębiają proces zamykania się w sobie. To zamykanie zabiera część energii przeznaczonej na uzewnętrznianie uczuć i zachowuje ją dla danej osoby, która próbuje sama sobie wystarczać na planie uczuciowym, mniej potrzebować innych ludzi, by mniej cierpieć z powodu ich nieobecności czy braku. Można łatwiej znosić krzywdy. W gruncie rzeczy ma się podświadome poczucie, że nikt nie jest w stanie zapełnić tej pustki, że trzeba z nią żyć. Taki człowiek czuje się względnie niezależny, może żyć samotnie, a jeśli żyje z ludźmi, potrzebuje chwil samotności. Ma świadomość, że uczucia, ich wyrażanie i zaspokojenie są ważne, ale w odpowiedniej chwili i z wybraną osobą. Mówi się, że istnieje Ja regulujące przepływ uczuć, ekstrawersję i introwersję, w zależności od okoliczności. 4. Silna retrakcja boczno-nosowa wciąga większą część energii do wewnątrz. Potrzeba miłości jest stłumiona, nie mówi się o niej i otacza się pancerzem przeciwko uczuciom, odbieranym jako niebezpieczne. Taki człowiek jest ozię- bły, sztywny, brakuje mu spontaniczności. 213 „Najbardziej boję się zakochania, utraty niezależności, wzięcia sobie na głowę kogoś, przed kim będę się musiał opowiadać". „Nikogo nie potrzebuję, nikogo o nic nie prosiłem, zostawcie mnie w spokoju" - to zdania podyktowane bezpośrednio przez silną lub kształtującą się retrakcję boczno-nosową1. Luc Dietrich ? Gdzie występuje Retrakcja czołowa może także występować w dolnej partii poziomu uczucio- wego: podstawa nosa jest cofnięta, tak jak i górna warga. Natomiast oczy pozostają wypukłe. Zahamowania występują bardziej na poziomie pragnienia wymiany, w dziedzinie czułości fizycznej, niż intencji (bardziej umysłowe). RCz Może też objawiać się w strefie środkowej, na płaskich obszarach z obu stron nosa, pociągając w tył usta, boczne strony nosa i oczodoły. 7 Kinezyterapeuci wiedzą, że istnieje związek między retrakcja boczno-nosową a napięciem mięśni miednicy, nazywanymi mięśniami lędźwiowymi, które są bardzo napięte, gdy dana osoba jest spięta, niespokojna i w stanie silnej introwersji uczuciowej, nie mogąc pogodzić swych uczuć z seksualnością ma silnie zubożoną osobowość. 214 To klasyczna retrakcja boczno-nosowa, którą opisaliśmy powyżej. Retrakcja czołowa może występować bezpośrednio na dylatacji, bez przejścia przez retrakcję boczną, i wtedy daje twarz płaską „jak ciasteczko", jak u mieszkańców Kambodży, których widzieliśmy na str. 137. Zahamowanie objawia się na dylatacji i powstrzymuje ekspansję aktywno- ści. Mamy wtedy do czynienia z bardzo nieśmiałymi osobami, zachowującymi rezerwę, a jednocześnie sprawiającymi wrażenie bierności i mądrości. Starannie unikają one stawienia czoła okolicznościom, oczekują z fatali- zmem na rozwój wypadków. Wreszcie Retrakcja czołowa może się przejawiać w górnej części poziomu uczuciowego, powodując cofniecie oczodołów i pozostawiając podstawę nosa i usta wypukłe. RCz Wówczas trudności występują na poziomie uświadamiania sobie uczuć. Istnieje różnica między uświadomieniem sobie uczuć a brakiem rezerwy w ich okazywaniu. Taka osoba ma pełną świadomość, że powinna bardziej się chronić, ale ta świadomość nie wpływa na jej zachowanie. W skrajnych przy- padkach może jej popsuć przyjemność, nie pozwolić z niej skorzystać i wprawić ją w stan silnego niepokoju. 215 Jeśli tak długo omawiam retrakcję boczno-nosową, to dlatego, że jest to jeden z najtrudniejszych do analizy i zrozumienia punktów morfopsychologii. Potrzeba wielu ćwiczeń praktycznych na żywych obiektach i na zdjęciach z na- uczycielem, który poprawia błędy i prowadzi niewprawne spojrzenie. To także główny punkt do zrozumienia ewolucji osobowości. Zobaczmy teraz, jaki jest wkład retrakcji, dzieląc go - w bardzo arbitralny sposób - na wpływ pozytywny i negatywny. W zależności od osoby i stopnia jej retrakcji boczno-nosowej można różnie oceniać ten wkład. W dodatku wpływ ten zależy nie tylko od stopnia retrakcji boczno-nosowej, ale też od całości twarzy. WPŁYW RETRAKCJI BOCZNO-NOSOWEJ POZYTYWNY ? Narodziny Ja. ? Reguluje przepływ uczuć. ? Chroni przed wstrząsami uczucio- wymi. ? Uodparnia, chroni przed uzewnętrz- nianiem uczuć, czyni je głębszymi, bardziej trwałymi, daje niezależ- ność, dystans, rezerwę. ? Tolerancja na frustracje. ? Dystans do ludzi. ? Pozwala na rozróżnienie z innymi ludźmi: inni są różni, naprzeciw, przeciwko. Można ich kochać, nie- nawidzić albo jedno i drugie jedno- cześnie. NEGATYWNY ? Utrudnia spontaniczność. ? Powoduje zamknięcie w sobie (to inni tak twierdzą). ? Bardzo silna daje blokadę emocjo- nalną, dużą trudność w odczuwa- niu i doznawaniu uczuć; daje poczucie chłodu, „uodpornienia na miłość". ? Może obudzić agresję wobec oznak uczuć. ? Można się poczuć prześladowanym i stać się nieżyczliwym, osobowość twardnieje, zastyga i nie rozwija się. 2 - RZEŹBA Wchodzi w relacje z innymi elementami zarysu twarzy i je powierzchownie zaciera - rzeźba okrągła - albo je podkreśla - rzeźba sucha i wklęsła. Rzeźba okrągła przynosi ciepłą i łagodną jowialność, taka osoba łatwo nawiązuje kontakt, ludziom bardziej refrakcyjnym może się wydawać zbyt na- rzucająca. Niezależnie od ukrytej pod tą rzeźbą retrakcji człowiek zachowuje się, jakby wszystko było w porządku na tym najlepszym ze światów, jakby „cały świat był piękny, cały świat był miły". 216 G.Delbarre, ogrodnik. „Jedni ludzie mówią »tym lepiej«, drudzy »tym gorzej«. Ja należę do tych pierwszych!" Rzeźba płaska towarzyszy retrakcji bocznej i retrakcji czołowej. Mamy więc tu dynamizację, ożywienie życia uczuciowego, a także czujność wobec otocze- nia i ludzi, z którymi się przestaje, pozwalającą uniknąć trudności uczucio- wych. Claude Chabrol Rzeźba wklęsła czyni życie uczuciowe sztywnym i trudnym, w ciągłej pogoni za doskonałością. Kontakt fizyczny jest dopuszczalny tylko w ściśle określonych przez daną osobę warunkach, miejscu i czasie. Yirginia Woolf 217 Rzeźba retrakcyjno-iaypukła zawiera, jak już to widzieliśmy, zarazem zarys twarzy i rzeźbę. Kości policzkowe są bardzo wystające. Istnieje silne wgłębienie między poziomem uczuciowym a poziomem instynktownym oraz znaczna refrakcja boczno-nosowa, zaciskająca nos. Siły retrakcji blokują moc uczuć i to tworzy silną presję, dającą charakter namiętny i wybuchowy. Taki człowiek pragnie jednocześnie wiele miłości i wie- le niezależności, i nigdy nie może znaleźć pełnego zadowolenia. Podściółka, tak jak w przypadku innych poziomów, będzie wnosić ciepło i łatwość kontaktu, gdy jest gruba, chłód, dystans i wymagania, gdy jej nie ma. Gerard Depardieu w 1980 roku w Cannes, gdzie wywołał skandal swymi wymagania- mi i nieustępliwością Gerard Depardieu między dwoma filmami, w swoim „najlepszym okresie", korzystają- cy z życia Napięcie rzeźby sprawia wrażenie, jakby skóra była podciągnięta w kierun- ku górnych części uszu, jak przez lifting, podczas gdy przy atonii mamy wrażenie nadmiaru skóry i ciała. 218 Zęby stale ? -> Zęby mleczne -> Uzębienie 6-letniego dziecka Bruzdy nosowo- -podbródkowe Pojawienie się bruzd nosowo-podbródkoioych, oznaka starzenia się, wynika z wielu czynników: mniejszego napięcia mięśni policzkowych, a także retrakcji czołowej, która przesuwa do tyłu uzębienie (dzieci ich nie mają, gdyż ta partia jest u nich bardzo wypukła z powodu braku retrakcji czołowej i obecność zębów stałych ponad zębami mlecznymi). 3 - NOS I JEGO STOSUNEK DO ZARYSU TWARZY Nos wyraża i odbiera uczucia i nadaje im „barwę" w zależności od swej budowy. A - Kształt: przestudiujmy najpierw jego kształt i ewolucję w czasie. Nos niemowlęcia jest malutki i wklęśnięty, ma związek z uczuciowością dośrodkową (przyciągającą do siebie), z zależnością i z nieustannym żądaniem wyłącznej miłości i uwagi. Z refrakcją boczną nos będzie „rosnąć" i wysuwać się do przodu w czynnej ekstrawersji. Jego nasada oddziela się od czaszki. Uczucia stają się „odśrodko- we", kierują się ku przygodzie, kłopotom, wyzwaniom i podbojom. 219 Bez refrakcji czołowej te podboje są nierozważne i bez subtelności: „Biorę to, na co mam ochotę, nie przejmując się uczuciami drugiej osoby". Ale wraz z wysunięciem do przodu nosa rozwija się węch, wyczucie sytuacji, tego co trzeba zrobić, jaką postawę przyjąć, jaka jest najlepsza strategia, by usidlić zdobycz. Refrakcja czołowa jeszcze wydłuży nos, by ochraniał wejście do nozdrzy i kontrolował gwałtowne i nieostrożne porywy. Gdy refrakcja jest silniejsza, zgina nos w orli kształt lub go załamuje (patrz str. 145). Refrakcja czołowa daje władzę nad wyrażaniem i odbiorem uczuć. „Daję tylko to, co chcę dać, temu, komu chcę. Nie pozwalam się dotykać bardziej, niż się zgadzam". Jeśli czubek nosa sięga poza linię podstawy i szczelnie zakrywa nozdrza, daje to nos w kształcie „łopatki": „Nabieram (refrakcja boczna), przynoszę, ale nie oddaję (refrakcja czołowa)". Im bardziej nos się wydłuża, tym bardziej idzie w kierunku atonii: gdy jest zbyt długi, ma mniej napięcia. Wtedy człowiek nie wychodzi naprzeciw innym, zachowuje postawę konserwatywną, trochę nieruchomą, wobec swego życia uczuciowego. „Kocham mych bliskich i chronię ich jak siebie samego, ale żadnych przygód, żadnych nowości, bądźmy poważni!" 220 Szerokość nosa również ma znaczenie: dylatacyjny może być mięsisty lub pulchny, jak u dziecka, albo płaski lub „kartoflowaty", nieraz bardzo ciężki. Francois Dalie Gerard Depardieu. Nos płaski (porównaj ryc. na str. 218). 221 Czy pamiętacie pierwsze wrażenie, jakie wywarł na was Depardieu? Wielki bydłak o gołębim sercu, ani złośliwy, ani skompłikowany. A jednak iłeż złożoności możemy wyczytać z tej twarzy, łączącej moc, prostotę i owial- ność typu dyłatacyjnego z potrzebą działania typu retrakcyjno-bocznego. Pierwszemu wrażeniu solidności zaprzecza wrażliwość receptorów. Przyj- rzyjcie się temu łagodnemu, prawie kobiecemu spojrzeniu, które daje mu elastyczność niezbędną artyście; eleganckiemu wykrojowi ust, dzięki które- mu kocha piękne i dobre rzeczy, piękne przedmioty, ładne kobiety łub elegancję molierowskiej tyrady. Jego uczuciowość także jest złożona, wymagająca, gwałtowna - dzięki szerokim kościom połiczkowym, a zarazem czuła i wspaniałomyśłna, połą- czona z dziecięcym poszukiwaniem ochrony ze strony pewnej siebie, macie- rzyńskiej kobiety, która może dodawać mu pewności (gdyż jego nos ma pulchny i mięsisty czubek). Przeciwieństwa osobowości stanowią o jej złożoności, bogactwie, zapładniają ją. U Depardieu zapalczywa, awanturni- cza strona jego osobowości jest łagodzona przez wydłużenie twarzy (element atonii) i jej kobiece składniki (łagodność, subtelność i atonia oczu, subtel- ność nozdrzy i ust, średnie napięcie, podściółka rzeźby), pozwalające mu utożsamiać się z przyjętą rolą, poddawać się kształtowaniu przez reżysera, a następnie odgrywać tę rolę, realizować ją, wzbogacając swoim ludzkim wymiarem. Kobiecy składnik osobowości czyni z mężczyzny artystę, męski składnik pozwala kobiecie zrobić karierę. Mięsistość nosa, tak jak w pozostałych częściach twarzy, towarzyszy po- trzebie czułości w kontaktach fizycznych, pieszczot i uścisków, sprawiania ciału przyjemności. Im bardziej nos staje się cienki i suchy, tym większa wybiórczość i rezer- wa w wyrażaniu uczuć. Taki nos nadaje arystokratyczny i wyniosły wygląd. 0 takich ludziach mówi się: „Bez kija nie przystąp!" Patrząc od przodu można też zauważyć nosy szerokie u podstawy, po środku lub u nasady, co wiąże się z upodobaniami w dziedzinie wy- miany uczuciowej. U podstawy Po środku U nasady: Romy Schneider 222 U podstawy: to obszar najbliższy poziomowi instynktownemu, występuje potrzeba kontaktów na planie fizycznym: „Całuję cię na dzień dobry, chwy- tam cię za ramię, by ci coś wytłumaczyć". W środkowej części nosa: komunikacja uczuciowa, pełna czułości. U nasady nosa: to bardziej uduchowiona, delikatna i intelektualna ekspre- sja. Odcieleśniona czułość wyraża się spojrzeniami, względami, zachowa- niem. Występuje potrzeba wielbienia drugiej osoby. MORFOPSYCHOLOGIA OBALA RASISTOWSKIE POGLĄDY Należałoby tutaj odnieść się do przykrej polemiki z rasistowskimi prze- sądami osób o małym zmyśle obserwacji na temat tego, co nazywa się „żydowskim nosem". Miałby to być wydatny, retrakcyjno-wypukły nos, za- krzywiony i mięsisty na czubku. W istocie taki nos spotyka się u wielu nacji. Charakteryzuje on osoby o silnej ekspresji uczuciowej, potrzebie ser- decznych, fizycznych kontaktów, dużej zmysłowości i wyczuciu. Chroni on natomiast ich wrażliwość uczuciową. Są to cechy niezwykle przydatne w świecie handlu: nawiązywać łatwy kontakt z ludźmi, wyczuwać, czego potrzebują i jak się do nich odnosić, lubić kontakty, a jednocześnie - słuchając innych - nie pozwolić im się narzucać. Taki typ nosa znajdziemy u ludzi wszystkich narodowości i religii. 223 Duchowny Muchaku, mnich japoński zen (XII wiek) Andyjski wieśniak Niektórzy ludzie, niemający szerszych kontaktów z żydowską społeczno- ścią w swym kraju, znający tylko handlowców - Żydów, nie zauważyli w swym ksenofobicznym dążeniu do uproszczeń, że w innych grupach zawo- dowych ten typ nosa wcale nie jest popularny. Paul Newman Bernard Henn Levy B - Kształt nozdrzy 1 - Dylatacyjne: mięsiste i grube. Okrągła, rozwarta dziurka pozwala na niekontrolowany przepływ emocji. O 224 2 - Retrakcyjne: cienkie i delikatne, wyżłobione. Ich subtelność daje wyjątkową delikatność i lękliwość, podatność na zranienia. 3 - Nozdrza przylegające do ściany nosa są wynikiem świadomej mimiki zamykania się przed emocjami, by zapobiec wszelkim cierpieniom, które mogłyby z nich wyniknąć. 2 3 4 - Retrakcyjno-boczne i napięte: unoszą się i drgają jak chrapy konia, wciągającego zapachy świtu. Wrażliwość budzi się w działaniu. To stan pogotowia dla zapobieżenia niespodziankom, ale także dla wyjścia naprzeciw wrażeniom i zapachom i czer- pania z nich przyjemności. 5 - Atoniczne: opadają i sprawiają wrażenie inercji i miękkości. Słabo reagują na uczuciowe pokusy. Taka osoba jest niewrażliwa, wydaje się flegma- tyczna. Czas reakcji na emocje jest wydłużony, tracą więc one swój impet. 6 - Nozdrza zwinięte „a la Chopin" są mieszaniną retrakcji bocznej, unoszącej je, podciągającej ku górze i odsłaniającej przegrodę nosa, i retrakcji, która czyni je cienkimi i wyżłobionymi. Mieszanka nadzwyczajnej wrażliwości i czynnego, namiętnego poszukiwania kon- taktu uczuciowego jest źródłem wielu cier- 225 pień emocjonalnych, ale także wielkiego bogactwa uczuciowego, które może zapłodnić temperament artystyczny. 4 - RÓWNOWAGA I HARMONIA Harmonia będzie tu odpowiadać dużemu nosowi w szerokim zarysie twarzy i cienkiemu nosowi w wąskim zarysie twarzy. Tendencja skoncentrowana daje się zauważyć przede wszystkim w skró- ceniu poziomu uczuciowego (nawet, jeśli pozostaje on szeroki) i nosa. To daje tak zwaną „wargę angielskiego sędziego", jak u Charles'a Laughtona. Charles Leughton jako angielski sędzia Występuje mniejsze zainteresowanie problemami ludzkimi i emocjonalny- mi, co daje chłodną skuteczność na poziomie koncepcyjnym (poziom umysłowy) i na poziomie realizacji (poziom instynktowny). Tendencja reagująca to - mówiąc krótko - wielki nos w wąskim zarysie twarzy. Louis de Funes Taka osoba łatwo nawiązuje serdeczne kontakty, ale w gruncie rzeczy, za łatwym sposobem wyrażania uczuć kryje się duża powściągliwość uczuciowa, introwersja i trudność nawiązywania głębszych relacji. 226 Do typu reagującego zalicza się także osoby o wąskim zarysie twarzy, a du- żych ustach i oczach, nawet jeśli mają nieduży, zadarty i otwarty nos. To jego otwarcie daje tendencję reagującą w poziomie uczuciowym, podczas gdy duży nos mógłby odgrywać rolę ochronną. DYSHARMONIE Przypadki życiowe powodują dysharmonie tak w obrębie zarysu twarzy, jak i receptorów. ? Zarys Twarzy Jak już widzieliśmy, lewa kość policzkowa na ogół jest bardziej rozwinięta u tego, kto dorastał w „wystarczająco dobrej" atmosferze, by móc rozwinąć się w sposób ekspansywny na planie uczuciowym. Jeśli w dorosłym życiu nie miał podobnych możliwości, prawa kość policzkowa będzie bardziej spłaszczona. ? Rzeźba Rzeźba też może być asymetryczna. Nawet dość często widzi się rzeźbę asymetryczną względem zarysu twarzy, na przykład bardziej napięty zarys twarzy, kość policzkowa wyższa po lewej stronie, a rzeźba bardziej atoniczna. Trze- ba się więc zastanowić nad obecnymi konsekwencjami tej utraty napięcia. ? Receptor: Nos Może być lekko lub bardzo wyraźnie przekrzywiony w jedną czy drugą stronę, jedno nozdrze może być bardziej otwarte lub bardziej napięte od dru- giego. Trzeba za każdym razem, w każdym przypadku, zastanowić się nad skutkami tej asymetrii, nie zapominając, że jest to pomniejszy parametr, wcho- dzący w skład całości twarzy i osobowości. Wielu początkujących morfopsychologów ma skłonność do przywiązywania nadmiernej wagi do takich szczegółów ze szkodą dla badania struktury, tracąc z oczu znaczenie całościowego podejścia w analizie. 5 - EWOLUCJA I RUCH Jak widzieliśmy w tym rozdziale, poziom uczuciowy ewoluuje nieprzerwanie od dzieciństwa do starości. Warto zauważyć, że retrakcja boczno-nosowa może wystąpić dość późno (patrz Maria Bonaparte, str. 317). Także nos zmienia się i może utracić napięcie, na przykład wydłużając się. Nozdrza mogą się otwo- 227 rzyć, a grzebień nosowy rozszerzyć (por. El Lute, str. 260), oznaczając pewną elastyczność w życiu uczuciowym. Jeśli natomiast człowiek nadmiernie „usztyw- nił" swój sposób zachowania, uwidoczni się to w suchości rysów, zastygłej mimice lub „ograniczniku". Możemy też z tego rozdziału wyprowadzić wniosek, ułatwiający nam sto- sunki z ludźmi. Trzeba pamiętać, żeby w przypadku trudności z komunikacją uczuciową pozwolić osobie bardziej retrakcyjnej na określenie dystansu i formy stosunków, jakich pragnie bądź jest w stanie znieść. Inaczej zawsze będzie ona uważała, że bardziej dylatacyjny partner narzuca jej się, chce wywierać na nią wpływ lub nią manipulować. Co prawda osoba bardziej dylatacyjna zostanie w ten sposób pozbawiona części czułości, której potrzebuje i może to być dla niej trudne do wytrzymania. Jednak jeśli potrafi zachować te reguły gry, otrzyma od bardziej refrakcyjnego partnera maksimum tego, co może on ofiarować, jeśli zaś będzie żądać i wy- magać, nie dostanie niczego. III - MYSLEC - POZIOM UMYSŁOWY ? Portrety NADIA LEPANGER nie może przejść niezauważona. Obecnie jest na etapie punkowskim, z pięknym grzebieniem włosów „na Irokeza" w efektownym od- cieniu weneckiego różu. Cała na czarno, w skórzanych obcisłych botkach na szczupłych nogach, szybko rzuca się w oczy. Zresztą o to właśnie jej chodzi, a jednocześnie ze wzgardą odrzuca wszystkich, którzy podchodzą lub proszą ją o wytłumaczenie któregoś obrazu. 228 W trakcie jednego z wernisaży, trochę naiwna i niezręczna dama powiedzia- ła jej z rozbrajającym uśmiechem: „Och, to wygląda zupełnie jak plansze z cytologią mojego syna biologa!" To prawda, że te liliowo-różowe kosmyki coś przypominają. Te przypomina- jące hermafrodytów istoty, krążące w tym samym halucynacyjnym świecie, co ona, zdają się stanowić plemię o dziwacznych, choć ściśle ustalonych, rytua- łach. To plemię żyjące nocą, rozprawiające o tematach nie z tego świata, które jednak mocno je zajmują, o znużonych i pełnych rezerwy minach wyniosłych książąt. TOMASZ FODUYE jest etnobiologiem. Czemu ten wielki, 36-letni Nigeryj- czyk pracuje nad hemotypologią rybaków znad jeziora Titicaca i do tego w pięk- nej, różowej Tuluzie? To jedna z tych zagadek zainteresowań intelektualnych, prowadzących obecnie badaczy ku ścieżkom otwartym zarówno przez zbieg przypadków, jak i atrakcyjność danej dziedziny badań. Tomasz pomimo swej słusznej postury nie lubi pracy w terenie, nawet nigdy nie był w Boliwii i nie zna hiszpańskiego. Jego praca jest czysto techniczna i opiera się na pracach członków jego zespołu, którzy pracują na miejscu i przysyłają do Tuluzy zebrany materiał. Tomasz lubi swą pracę badawczą, wewnętrzną i niezachwianą logikę, od której nie ma odstępstw. To człowiek skrupulatny i metodyczny. Ludzie cenią go w równym stopniu za pracę, jak i za ciepłą serdeczność, którą wprowadza do atmosfery laboratorium. DANIELA ALCHENBERGER jest pastorem. Wygląda jak nieśmiała i skrom- na dziewczynka. Gdy na was spojrzy lub do was przemówi, natychmiast wciąg- nie was głębia jej poważnego i uważnego spojrzenia. 229 Pomimo, że odważna rada parafialna powołała ją do tego starego miasteczka, miała trudności z zapuszcze- niem tu korzeni i z doprowadzeniem do zaakceptowania faktu, że jest pastorem-kobietą. Ale od pięciu M, odkąd pełni tu służbę w łagodny i stanowczy sposób, wiele się zmieniło. Więcej młodzieży przychodzi w niedzielę do świątyni, jest też więcej ślubów kościelnych. Daniela posiada fascynującą wiedzę i otwar- tość umysłu, a także niezwykłą zdolność rozwiązywania problemów wywodzących się z różnych społeczności Ro- meów i Julii wszystkich kolorów skóry i religii. Jej poszanowanie i dogłębna znajomość innych religii pozwala na owocne i harmonijne spotkania tam, gdzie szykowała się wojna i wykluczenie ze wspólnoty. Szczególnym szacunkiem darzą ją duchowni innych wspólnot religijnych, z którymi organizuje robocze spotkania i dyskusje z dziedziny teologii porów- nawczej. ROBERT CHABRIER jest wysokim urzędnikiem państwowym. Ma odpo- wiednią postawę, trzyczęściowy garnitur, słownictwo i okulary w metalowych oprawkach. Należy do tej rasy mutantów, którzy opuszczają wyższe uczelnie sprawiając wrażenie, że nigdy nie spotkali ludzkiej istoty, z głową nafaszero- waną wykresami i teoriami równie złożonymi, co niezrozumiałymi dla więk- szości śmiertelników. Robert Chabrier czuje się jak ryba w wodzie w zawiłych labiryntach polity- ki. Zna wszystkie zakulisowe plotki i z upodobaniem nimi manipuluje. Jego życie mija w aksamitnej ciszy ministerstw, pomiędzy uroczystymi uściskami dłoni a ucywilizowanymi zabójstwami. Jest tylko problem, gdy Robert Chabrier musi podjąć jakąś decyzję. Jego całkowity brak znajomości rzeczywistości wywołuje sytuacje w stylu Kafki, gdy konsekwencje tej decyzji wychodzą na wierzch w jakiejś podprefekturze. 230 Ale Robert Chabrier prędzej otworzy łańcuch ochronnych parasoli, niż uda się na miejsce, by zbadać problem w całej jego prostocie. Powiedzieliście: „w prostocie"? ? Powiązania Każda z tych czterech osób o ekspansji umysłowej kieruje się - każda w swojej dziedzinie - przede wszystkim intelektem: uczucia, a nawet rzeczywi- stość, mają poślednie znaczenie w ich życiu. Widzieliśmy przy analizie poziomów instynktownego i uczuciowego, że mają one ścisłe powiązania z ciałem i jego funkcjami. Dochodząc do poziomu umy- słowego zajmiemy się intelektem, który - choć ściśle powiązany z resztą ciała poprzez czynność korową i narodziny myśli, nie może być wykryty w ciele. Sheldon, który utworzył jedną z najkompletniejszych typologii cielesnych, przyznał, że nie umie wywnioskować inteligencji z kształtów ciała. W porów- naniu z innymi studiami nad ludzkim ciałem jednym z największych osiągnięć morfopsychologii jest umożliwienie oceny inteligencji, i to niezależnie od kon- tekstu kulturowego, etnicznego i - naturalnie - emocjonalnego. To także główna jej przewaga wobec wszystkich innych metod oceniania inteligencji. Pomyślne przejście testów na inteligencję zależy od bardzo licznych czynni- ków, niemających nic wspólnego z samą inteligencją (stan emocjonalny bada- nego, kultura, z jakiej pochodzą test i egzaminator, sposób podejścia, problem władzy itd.). Przekonamy się, że studia nad inteligencją nie ograniczają się do analizy czoła, ale że jest to całościowa funkcja człowieka. Prawo Harmonii ma duże znaczenie przy tej ocenie. Będziemy więc przy analizie tego poziomu postępować tak jak zwykle. Jest on jednak - jak zobaczymy - bardziej złożony. W trakcie ewolucji tego poziomu zmniejsza się on proporcjonalnie w sto- sunku do dwóch pozostałych, podczas gdy poziom instynktowny i poziom uczu- ciowy w trakcie rozwoju od dziecka do dorosłego proporcjonalnie się powiększają. 231 1 - ZARYS TWARZY A - Dylatacja/retrakcja Szerokość czoła jest określona szerokością kości czołowej, którą ograni- czają dwie kresy skroniowe: Skroń Kresa skroniowa Czoło •ar Wygląda to jak załamane w tym miejscu pudełko Szerokość czoła świadczy o rozległości zainteresowań badanego. Im jest ono szersze, tym większą ilością rzeczy on się interesuje. Im jest węższe, tym bardziej zainteresowania są wyspecjalizowane. Mamy więc wahanie między dwiema skrajnościami: Rozrzut zainteresowań *-* jedno określone zainteresowanie Retrakcja poziomu umysłowego wymaga dogłębnej analizy, można tu roz- różnić: ? Czoło silnie naznaczone retrakcja, w szczególności przez płaszczyzny i zagłębie- nia, które zawsze wprowadzają pojęcie zamknię- cia myśli w ramach wybranych zainteresowań. Występuje potrzeba struktur, logiki, zdolność abstrakcyjnego myślenia i refleksji. ? Czoło retrakcyjne to czoło małe, wąskie i płaskie lub wklęsłe: a więc czoło, które „rozumuje inaczej". Nie mogąc łatwo przyswoić informacji, musi je przekształcić w taki sposób, by pasowały do jego systemu rozumienia. Jeśli ktoś mówi do was w obcym języku, aby pojąć rozumowanie rozmówcy, musicie je przetłumaczyć na wasz język ojczysty. Obcy język działa w tym przypadku tak jak retrakcja. To daje bardzo specyficzne myślenie, wyspecjalizowane w okre- ślonej dziedzinie, i często agresywne w dziedzinach, na których się nie zna. 232 ? Czoło retrakcyjne w stosunku do reszty twarzy może mieć różne kształty, ale ma mniejszy stopień ekspansji. Jest wiec podporządkowane pozo- stałym dwóm poziomom. R Sapho Jeśli jest ono silnie naznaczone Retrakcją, może hamować ekspansję niższych pięter, zachowując się jak czujny i surowy strażnik (tym bardziej surowy, im silniejsze są popędy uczuciowe i instynktowne), by przeszkodzić w ich przejawach. To historia dziewczyny typu dylatacyjnego o czole refrakcyj- nym, z którą zapoznaliśmy się na str. 88. Może ono być: 1. szerokie u dołu i refrakcyjne w górnej strefie - to czoło właściwe myśleniu praktycznemu; 2. wąskie u dołu i szerokie na górze - to czoło właściwe myśleniu bardziej abstrakcyjnemu. — Kiedy czoło jest szerokie i wysokie, może być albo w kształcie łuku półokrągłego, jak ro- mańskie sklepienie: wyobraźnia pęczniejąca we wszystkie strony Paul Newman — albo w kształcie ostrołuku, jak sklepienie gotyckie: wyobraźnia skoncen- trowana na głównych zainteresowaniach danej osoby (wynikających z dominu- jącego poziomu. U Joan Baez jest to poziom uczuciowy, cel: pomagać innym). Joan Baez 234 Kiedy studiujecie czyjeś czoło, zwróćcie baczną uwagę na gęstość włosów, są one gęstsze w obszarach retrakcji, a przerzedzone w obszarach dylatacji. To dlatego łysi mężczyźni mają zawsze okrągłą czaszkę8. Kosmyk Saturna: obszar retrakcji odpowiadający potrzebie hierarchizowania wytworów wyobraźni. Kosmyk skroniowy: zakole włosów odpowiadające strefie retrakcji pośrodku czoła (obszar refleksji). Ekspansja umysłowa 8 Jeden z chirurgów plastycznych, zajmujący się przeszczepami włosów u łysych, na moją prośbę przejrzał całą dokumentację z 15 lat praktyki i nie znalazł w niej ani jednego zdjęcia łysego o płaskiej czaszce. 235 B - Retrakcja boczna — Jeśli jej brak czoło jest okrągłe Myślenie receptywne, intuicyjna asymilacja, zachłannie magazynuje in- formacje. Natychmiastowe zrozumienie. Myślenie obrazowe. § O s 1 u S ---------- 1 Myślenie aktywnie przyswaja wia- O domości, poszukuje z ciekawością in- s formacji. N Szybkie znajdowanie analogii. tg - Jeśli jest okrągłe i ukośne — Jeśli czoło jest retrakcyjno-boczne Myślenie aktywne, spontaniczne, konkretne, pełne ciekawości. Inteligen- cja sensomotoryczna (metoda prób i błędów), zaradność. 236 Spłaszczenie skroni: retrakcja bocz- na dynamizująca myślenie. Wklęsłość skroni: retrakcja czoło- wa, powodująca interioryzację myśli. C - Retrakcja czołowa Pojawienie się płaskiego obszaru na czole, który zmienia jego ukośny kształt, hamuje szybkość i pozwala na chwilę namysłu. „Myśleć to przestać działać". Ten obszar retrakcji colowej nazywa się obszarem refleksji. C. Obszar wyobrażeniowy B. Obszar refleksji A. Obszar obserwacji A - Obszar obserwacji odpowiada konkretnej części myśli. B - Obszar refleksji odpowiada rozumowej i analitycznej części myśli. C - Obszar wyobrażeniowy to to, co pozostaje z okrągłego czoła dziecka, i co w dalszym ciągu magazynuje obrazy, marzenia, zawartość Podświadomo- ści (czasem nazywa się go obszarem koncepcyjnym w przypadku abstrakcyj- nych intelektów, które posługują się raczej pojęciami niż obrazami). W analizie obszaru refleksji nie wielkość czy głębokość są najważniejsze, ale samo jej istnienie. Jej obecność wprowadza bowiem możliwość analizy, logicz- nego myślenia i zastanowienia. Im jest delikatniejsza, w tym większym stop- niu refleksja służy inteligencji, nie ograniczając jej szybkości ani płynności, co pozwala na żywość umysłu. W przeciwnym razie nadmierny namysł spowalnia inteligencję. Czoło z płaskim obszarem J. M. Le Clezio 2 - RZEŹBA Rzeźba czoła łączy się z analizą retrakcji czołowej. Widzieliśmy już okrągłą rzeźbę z okrągłym czołem. o i I 8 Czoło płaskie pofalowane Obecna retrakcja czołowa. Myśle- nie analityczne, strukturalne, przed- mioty studiów są zhierarchizowane. I Czoło retrakcyjno-wypukłe retrakcja czołowa opóźnia myślę- i< nie. Myśl zatrzymuje się przy anali- &) zie, błądzi po labiryncie, blokuje się § w mniej znanych dziedzinach. Jeśli retrakcja czołowa w dalszym ciągu wcina się w czoło, staje się „ogra- nicznikiem" Z punktu widzenia definicji można mówić o prawdziwym ograniczniku tylko wtedy, gdy czoło jest proste. Gdy jest ukośne, jak na poprzedniej ilustra- cji, energia krąży po ukosie retrakcji Bocznej i potrzeba rozwiązania proble- mu przeważa nad blokadą, podczas gdy w przypadku ogranicznika wystę- puje blokada. Myślenie staje się defensywne, gdyż nie ma dostępu do obszaru wyobra- żeniowego, a ponieważ jest to strefa stłumienia, występuje obawa przed wszystkim, co wiąże się z intuicją, świa- 238 o tem marzeń, podświadomością, a także przed wszystkim, co można by uznać za kobiece lub artystyczne, związane z psychologią czy parapsychologią. Taka osoba ma emocjonalny stosu- nek do tych dziedzin. Chociaż uważa się za osobę bardzo racjonalnie myślącą, nie zachowuje się jak ktoś, kto pragnie naukowo zrozumieć dany temat9. Jest to myślenie defensywne, gdyż nie pomaga ono zrozumieć ani przystosować się, ale służy obronie przeciwko zawartości podświadomości, która odbierana jest jako niebezpiecz- na. Wszystko, co mogłoby prowadzić do skojarzeń z treścią podświadomo- ści, jest natychmiast gwałtownie od- rzucane. Myśl nie wykracza poza to, co jest „logiczne", człowiek blokuje się, staje się agresywny i nie chce zrozumieć, co się wokół niego dzieje. „Nie rozu- miem, że inni tak postępują!" (patrz też str. 148). 1 8 i o i Refrakcja czołowa może być tak silna, że dochodzi do powstania czoła wystającego w stosunku do reszty czo- ła i do łuków brwiowych. Czoło wystające Człowiek rozumie tylko to, co mie- ści się w uprzednio ustalonych prze- zeń schematach myślowych, inaczej myśl ulega zahamowaniu. 9 W istocie naukowe podejście polega na badaniu danego przedmiotu bez uprzedzeń, z otwar- tością umysłu, a zwłaszcza bez emocji, i na wygłaszaniu swej opinii dopiero po dogłębnych stu- diach; tak zaleca Claude Bernard we „Wprowadzeniu do medycyny doświadczalnej". 3 - NAPIĘCIE Wiemy, że na poziomie zarysu twarzy (kośćca) o napięciu decyduje wysokość: • im czoło jest niższe, tym bardziej jest ono konkretne, zajmuje się praktycz- nymi działaniami; ? im jest wyższe, tym większe szansę rozwoju ma obszar wyobrażeniowy. Myślenie może być abstrakcyjne i spekulatywne (reszta czoła i twarzy wpływa na te możliwości). Niskie czoło typu dylatacyjnego - konkretne Wysokie czoło typu refrakcyjnego - abstrakcyjne PRZYKŁAD EKSPANSJI UMYSŁOWEJ Krystyna OCKRENT: Solidna budowa i refrakcja boczna czynią z niej niezmordowaną kobietę czynu; działanie podporządkowane jest silnie rozwi- niętej strefie umysłowej. Ta intelektualistka o wyjątkowo jasnej i organizo- wanej inteligencji o nigdy niezaspokojonej ciekawości i umyśle jednocześnie analitycznym i syntetycznym, ma silną i dobrze zakotwiczoną w rzeczywi- stości szczękę, która daje jej silna ambicję, pragnienie władzy, a przynaj- mniej osobistej niezależności. Do tej pięknej „ walczącej" całości nie pasuje strefa uczuciowa, stwarza- jąca problemy przez swą nadmierną wrażliwość, która doprowadziła do zamknięcia się w sobie. Zdawać by się mogło, że bijące źródło jej uczuciowości zostało zdu- szone przez głaz, hamujący jego swobodny wypływ. Być może to zahamowanie jest za- mierzone; ona nie chce reagować emocjonal- nie z powodów, wynikających z jej przeszłości lub rozwoju. Tak więc uciekła przed cierpie- niem w dziedzinę intelektu, gdzie może speł- niać i znaleźć schronienie. Jeśli ta piękna zbroja kryje jakąś skazę, to czyni to Krystynę Ockrent bardziej pociągającą, bo bardziej ludzką. 240 4 - OCZY I ICH STOSUNEK DO ZARYSU TWARZY Oczy nadają różny kierunek pracy intelektu w zależności od kształtu, napięcia, zagłębienia i wielkości w sto- sunku do reszty czoła. Pojmowanie i wyrażanie myśli nie są filtrowane, spojrzenie jest zmysło- wą formą dotyku, który wychwytuje wszystkie kolory i ruchy. | Kształt Dylatacyjny, oczy są szeroko 0 otwarte, wypukłe, szeroko rozstawione. S I Brwi oddalone od oka, raczej potargane Strefa zmysłu estetycznego kształtu 1 Winston Churchill w wolnych chwilach i na emeryturze zajmował się malarstwem Taka osoba chłonie biernie rzeczy- wistość, co daje artystyczne spojrze- nie i rozrzut zainteresowań. Nadmiar informacji może ją rozpraszać tak bardzo, że nie jest w stanie skupić się na jednym. Gdy oczy są zbyt duże w stosunku do zarysu twarzy, a więc z Tendencją Reagującą, powodują rozpraszanie zainteresowań, ale jeśli czoło jest w re- trakcji, równoważą one skłonność do zamknięcia się myślenia przez swój głód obserwacji. W dodatku zauważo- no, że duże oczy towarzyszą bardzo rozległej pamięci10. 10 To retrakcja przeszkadza w dobrej pamięci, gdyż obszary w retrakcji są strefami stłumienia i nie pozwalają na przywoływanie wspomnień i wszystkiego, co może się z nimi wiązać przez skojarzenia. Retrakcja blokuje - jak w komputerze - wywoływanie niektórych grup wspomnień, gdyż dana osoba jedynie w warunkach pełnego bezpieczeństwa dysponuje „kodem" do ich wywo- ływania. 241 Refrakcyjne: położone blisko na- sady nosa, mniej rozwarte (oczy - z dokładnością do 3 mm - zachowują ten sam wymiar od niemowlęctwa do wieku dojrzałego, zmienia się jedynie stopień rozwarcia oka). Brwi są blisko oczu, obramowują je. i o Borg \ Wybiórczość spojrzenia, które zawęża pole widzenia, spostrzeganie szczegółów, zmysł krytyczny. Selek- cja tego, co się chce widzieć i tego, czego się nie chce. Przymknięcie „obiektywu" oka po- woduje, że pole widzenia jest węższe i bardziej precyzyjne, jak w mikro- skopie, gdzie widzi się dobrze szcze- góły, ale nie widzi całości. Jak zawsze w wypadku refrakcji, ekstrawersja wywołuje zmęczenie. Refrakcyjne oko dokładnie obserwuje, a gdy się zmęczy, obserwator wycofuje się, zamyka w sobie i analizuje zebra- ny materiał w świetle z góry przyję- tych założeń. Im oczy są mniejsze w stosunku do czoła, a więc skoncentrowane, tym większego znaczenia nabierają te za- łożenia w stosunku do rzeczywistości. Skrajnym przypadkiem są niektó- rzy badacze o takich skłonnościach, którzy najpierw opracowują teorię, a potem szukają w rzeczywistości po- twierdzających ją obserwacji, nie przyj- mując do wiadomości tych, które jej przeczą. Naukowcy o małych oczach i wysokim czole powinni zostać uprze- dzeni o tej przeszkodzie w ich obiekty- wizmie i zachować wzmożoną czujność. Brwi są blisko oczu i dobrze je obramowują. Obserwacja staje się poważna, po- łożone blisko oczu brwi zwiększają tę koncentrację na określonych celach i zastanowienie. 242 Rzadkie brwi I 'O 5 5 o i Rzadkie, nierówne brwi rozprasza- ją uwagę, jak u osób, które skaczą z tematu na temat, nie mogąc się sku- pić na tym, co mówią. Brwi bardzo krzaczaste Im bardziej krzaczaste są brwi i im mocniej okalają oczy, tym więcej przy- noszą powagi i skupienia na określo- nej kwestii. Bardzo gęstym brwiom towarzyszą grube łuki brwiowe i kon- kretny, praktyczny aspekt obserwacji. To brwi handlarza koni, który po- trafi ocenić prawdziwą wartość. Retrakcja boczna utrzymuje oczy na wypukłościach, ale szpara jest tro- chę węższa, a oczy uniesione do góry. Głowa diabla wg MorelWego" Patricia Kaas Spojrzenie staje się ciekawe, po- szukuje informacji, „dlaczego", tego, co ukryte. (Żona Sinobrodego musia- ła mieć oczy jak łania i drogo zapłaci- ła za swą ciekawość!) 11 Morelli Domenico - włoski malarz i nauczyciel. Był głównym przedstawicielem neapolitań- skiej szkoły malarstwa drugiej połowy XIX wieku (przypis tłumaczki). 243 Retrakcja czołowa wciska stop- niowo oko w oczodół. — Oko nie zagłębione, w dylatacji. I 1 8 Obserwator przylega do przedmio- tu, widok jest rodzajem pieszczoty, przenikającym go wrażeniem. Napa- wa się kolorami i ruchem wszystkie- go, co znajduje się przed nim. Im szerzej otwarte Kiedy oko się zaglę- jest oko położone na bia, kąt się zamyka, wzgórku, tym szerszy jest kąt widzenia. — Średnio zagłębione oko /C Pole widzenia zacieśnia się, a ob- serwacja nabiera precyzji. Obserwator mniej utożsamia się z obserwowanym przedmiotem, dystansuje się od nie- go, co daje mu możliwość obiektywi- zmu, zrozumienia spraw, gdyż pozwala to na ich zbadanie. Występuje możliwość „wykadrowa- nia", drogiego szkole Pało Alto, to znaczy nabrania dystansu, spojrzenia na całość z oddali, aby znaleźć nowe rozwiązanie, którego nie można spo- strzec, gdy jest się wewnątrz proble- mu, jest się w nim zanurzonym: jeśli jesteście w labiryncie, nie wiecie, w ja- ki sposób z niego wyjść, podczas gdy jego szkic „z lotu ptaka" pozwala ła- two znaleźć rozwiązanie. 244 — Bardzo zagłębione s U Precyzja i koncentracja na wybra- nym celu. To spojrzenie charaktery- styczne dla osób wykonujących zawody, gdzie konieczna jest obserwacja i kon- centracja, a jednocześnie niewyrażają- ce spontanicznie swych myśli. Bardzo zwracają uwagę na poprawność mowy, nie chcą się „odsłonić". Retrakcja boczno-nosowa musi być bardzo silna, by spowodować tak mocne zagłębienie ściany dolnej oczo- dołu. Retrakcja boczno-nosowa spra- wia, że policzek się cofa, a wraz z nim ściana dolna oczodołu. Taka osoba może się skupiać na celach intelektu- alnych, bez przeszkód ze strony ele- mentów uczuciowych. Tak więc obser- wacja jest chłodna i skuteczna. Elementy człowieczeństwa nie ogrze- wają umysłu, nie jest on podatny na wzruszenia. (Oczywiście ta cecha może być korygowana przez ciepło innego elementu lub dylatacje w zarysie twa- rzy, rzeźbie albo receptorach). 1 i I Darwin Trzeba uważać, by nie wziąć za retrakcja czołową wysunięcia łuków brwiowych, tworzących rodzaj daszka nad czołem. Jeśli te łuki brwiowe ochra- niają oczy i zmniejszają ich narażenie na urazy, nie oznaczają cofania się przed obserwacją, charakterystyczne- go dla retrakcji czołowej. To retrakcja boczna i silna dylata- cja, a więc zainteresowania podtrzy- mywane aktywnym zmysłem obserwa- cji, który szybko i dokładnie spostrzega konkretne strony rzeczywistości. Często obie te retrakcje występują razem, łącząc siłę i zainteresowanie spostrzeganiem (łuki brwiowe) oraz dystans i obiektywizm wobec badane- go obiektu (retrakcja czołowa). 245 5 - PRAWO HARMONII I RÓWNOWAGI A - Obszar dominujący Poziom umysłowy dzieli się na trzy obszary (patrz rys. w pkt. c - Retrakcja czołowa, str. 237). Ważne jest stwierdzenie, który z obszarów jest najważniejszy. Ponieważ obszar refleksji jest strefą retrakcji, jego znaczenie uzależnione jest od siły retrakcji czołowej i zagłębienia tej strefy. Jeśli przeważa obszar obserwacji, czoło jest szersze i w dolnej partii wysta- jące. Liczą się: konkretne myślenie, realizm, spostrzeganie. Wyobraźnia służy ulepszaniu rzeczywistości, ale nie daje możliwości ucieczki przed nią. Wydatne łuki brwiowe powodują trzymanie się sedna, zdrowego rozsądku. Taka osoba zawsze porównuje i zastanawia się nad obserwowaną rzeczywistością. Obszar refleksji o silnej retrakcji czołowej będzie przeważać i dawać - jak widzieliśmy to wyżej - myślenie ukierunkowane na refleksję, logikę, wszyst- ko, co uporządkowane, poważne, racjonalne i możliwe do sprawdzenia. Jeśli ten obszar ma zbyt silną przewagę, powoduje to zablokowanie myślenia, jego pokrętność. Jeśli dominuje obszar wyobrażeniowy, u takiej osoby występują pozosta- łości dziecięcego sposobu myślenia obrazami, silne związki z podświadomo- ścią, odwoływanie się do snów; często błądzi ona w chmurach. W obszarze wyobrażeniowym często można zauważyć guzki czołowe, przypo- minające trochę rogi Mojżesza Michała Anioła. Te guzki czołowe albo guzki wyobrażeniowe są pozostałością po wystającym czole dziecka, otoczoną przez strefy retrakcji, które otoczyły je niby wyspy na oceanie. Zawarte w nich resztki bujnej wyobraźni są więc pod kontrolą elemen- tów strukturalizacji (refrakcja) i nie znajdują ujścia bez ich przyzwolenia. Jeśli w pozostałej części czoła, oczu lub twarzy występuje napięcie, wyobraź- nia będzie bardzo płodna, pozwalając człowiekowi na znajdowanie nowator- 246 skich i oryginalnych rozwiązań postawionych problemów, albo - przeciwnie - na odgrodzenie się od rzeczywistości, gdy ta jest zbyt trudna do wytrzymania, poprzez tworzenie kompensacyjnych marzeń (przypomnijcie sobie rysunek dwóch więźniów ze str. 128). Marzycielka Twórca: Victor Duruy12 Im bardziej wydatny jest ten obszar, albo im większa atonia występuje w reszcie twarzy, tym częściej ta osoba będzie się uciekać do biernego marzy- cielstwa i tracić więź z rzeczywistością. Tworzenie zawsze przechodzi przez fazę dystansu w stosunku do rzeczywi- stości. Ale do tego, by tworzenie było efektywne, to znaczy, by doszło do aktu twórczego, a nie do samego marzenia o tworzeniu, potrzebny jest wystar- czająco rozwinięty poziom instynktowny, z napięciem i retrakcją boczną, aby po koncepcji nastąpiła realizacja. „Zmysły dostarczają bezpośrednich danych, przekształcanych przez myśle- nie w wiedzę intelektualną dzięki słowom, które są znakami pojęciowymi. Myślenie abstrakcyjne albo koncepcyjne charakteryzuje zdolność używania materiału werbalnego lub symbolicznego" (takie jest podstawowe znaczenie terminu „abstrakcja"). Im wyższe jest czoło (to obszar wyobrażeniowy nadaje czołu wysokość) i im więcej ma cech retrakcji i/lub retrakcji czołowej, tym bardziej abstrakcyjne - a nie konkretne - będzie myślenie. Tak więc osoba o wysokim czole i słabo wykształconych łukach brwiowych, niezbyt rozwiniętym poziomie instynktownym i słabych oznakach dylatacji może swobodnie i błyskotliwie rozprawiać o trudnych i skomplikowanych teoriach filozoficznych, a jednocześnie czuć się całkowicie zagubiona wobec problemów życia codziennego czy własnego bezpieczeństwa. To stara historia astronoma, który spaceruje patrząc w gwiazdy i wpada do studni. 12 Historyk i polityk francuski (1811-1894) (przypis tłumaczki). 247 Yalerie Mairesse Sokorov, rosyjski geniusz szachowy Obszar wyobrażeniowy dlatego właśnie nazywa się obszarem koncepcyj- nym, że jest on w części odpowiedzialny za możliwości abstrakcyjnego myślenia. Pogrążanie się w abstrakcyjnych rozmyślaniach jest także sposobem od- izolowania się od otoczenia dla lepszego namysłu: wciąż mamy do czynienia z trójcą: obszar wyobrażeniowy + retrakcja + retrakcja czołowa, która jest za to odpowiedzialna. Druga definicja abstrakcji: „fakt oddzielnego rozpatrywania jednego ze składników (cechy lub relacji) jakiejś idei lub pojęcia, ze zwracaniem na niego szczególnej uwagi i pomijaniem pozostałych" jest natomiast wynikiem połączo- nego działania retrakcji - wybieram jedno i zamykam się na resztę - i refrakcji czołowej - zamykam się w sobie. Atonia wzmaga tę tendencję (1). Elementy „wrażeniowe" w twarzy zakotwiczają myślenie w rzeczywistości. Może występować skłonność do ucieczki, ale zawsze „stoi się nogami na ziemi"(2). Obszar wyobrażeniowy jest obszarem idealizmu, czystego umysłu. Pod względem położenia jest on najbardziej oddalony od konkretnego świata. Im lepiej rozwinięty jest ten obszar, tym bardziej dana osoba potrzebować będzie innego niż konkretne i materialistyczne wytłumaczenia natury rzeczy i życia. Będzie poszukiwać transcendentalnych wy- jaśnień w duchowości i systemach religijnych. Jeśli będzie miała swobodę wyboru religii, wybierze taką, która najlepiej odpowiada jej typowi morfologicz- nemu, tak jak filozofowie, którzy przyjmują system filozoficzny zgodny ze swoimi cechami morfolo- gicznymi. Tak więc typy dyłatacyjne wybiorą religie, które pozwolą im pozostać w tradycyjnym środowisku, \\-ywr i gdzie możliwa jest „ugoda", gdzie nikt nie żąda '?'"' "•"*»? „śmierci grzesznika"; typy dylatacyjne wyznają ra- Wielki Inkwizytor czej panteizm - Bóg jest obecny w każdej formie 248 życia. Natomiast typy retrakcyjne wybiorą systemy religijne odcieleśnione i nie- przejednane. Bóg staje się pojęciem. Naturalnie każda religia, system wierzeń czy droga inicjacji posiada kolejne stopnie, które adept może zgłębić w miarę ewolucji psychicznej, umysłowej i duchowej. Jest pasjonującą rzeczą stwierdzenie, podczas rozmowy o formie duchowo- ści rozmówcy, jak bardzo jest ona związana z jego cechami morfologicznymi. Didier miał jeszcze bardzo dziecinne rysy. Mówił z nabożeństwem o swym bardzo opiekuńczym Bogu, który go chronił i z którym łączył się w jedności podczas ćwiczeń duchowych; zaś Gabriel, jego rozmówca o silnych rysach i wielu oznakach retrakcji oraz o rozwiniętej strefie wyobrażeniowej unosił się, udowadniając mu, że Bóg może być tylko pojęciem, ideą; a w żadnym wypadku nie miłym starszym panem, siedzącym na chmurce i zajętym wyłącznie opieką nad Didier'em. Z pewnością każdy nosi w sobie obraz Boga, w którym jak w lustrze odbija się obraz osoby i jeszcze czegoś więcej, czego żaden system ani teoria nie mogły wytłumaczyć ani udowodnić. Im bardziej jest rozwinięty obszar wyobrażeniowy, tym więcej wyobrażeń, kontaktu z podświadomością i marzeniami. Marzenia i odniesienia do podświa- domości pozwalają utworzyć wizję swych pragnień, potrzeb, fantazmów (w zna- czeniu fantazji). Im większy obszar wyobrażeniowy, tym większe tworzenie fantazji zgodnych z dominującą funkcją twarzy (jedzenie, władza, posiadanie, instynkt samozachowawczy, seksualność). Na tym właśnie polega największa ironia życia, które łączy najsilniejsze dążenie ku duchowości z największym tworzeniem fantazji; jeśli zlikwidujemy jedno, zniszczymy też drugie. Żaden „fizjonomista" współczesny świętemu Augustynowi (surowemu mo- raliście pożądliwości, która bardzo go nękała, i teologowi transcendencji Boga), nie mógł mu wytłumaczyć, że oba aspekty jego dzieła wynikają z tego samego obszaru wyobrażeniowego, z pewnością bardzo rozwiniętej, połączonej z silną 249 zmysłowością. Biorąc pod uwagę obszerność pozostawionego dzieła święty Augustyn musiał być stenicznym typem dylatacyjnym o rozwiniętej szczęce. Ta miniatura z IX wieku (św. Augustyn zmarł w 430 roku!) nie pozwała nam wypowiadać się na temat tego wysokiego czoła, o którym mówiłam. Ach, gdyby malarze studiowali morfopsychologię, mogliby, nawet po czterech wie- kach, namalować wiarygodny portret! B - Tendencja skoncentrowana lub reagująca Przynosi ona znaczące modyfikacje stylu myślenia i formy inteligencji. Skoncentrowana daje skłonność do przedkładania idei i teorii nad fakty; reagująca - do rozszerzania pola zainteresowań i zdobywania powierzchow- nej wiedzy z wielu dziedzin. Przyjaciele Syluaina przezywali go „Reader's Digest", gdyż miał o wszystkim pojęcie, chociaż niczego nie studiował dogłębnie. Dzięki temu był bardzo dobrym dziennikarzem (ałe nie w dzie- dzinach wymagających głębokiej wiedzy). Natomiast w pewnym ministerstwie do dziś śmieją się z projektu autostrady, którą pewien absolwent admi- nistracji o racjonałnym czołe chciał przeprowadzić przez środek jednego z najstarszych francuskich kościołów: droga musiała biec prosto. 250 C - Dysharmonie Zauważymy je w samym poziomie umysłowym; albo też pomiędzy poziomem umysłowym a resztą twarzy. Lekkiego lub średniego stopnia dysharmonia, podparta toniczną całością twarzy, wymaga nieustannego wysiłku, by rozwią- zać problem równowagi, zmuszając umysł do ciągłej pracy. Ponieważ inteligen- cja jest funkcją zwiększającą się dzięki ćwiczeniu, pełni to rolę dynamizującą. Problem pojawia się, gdy dysharmonia jest zbyt wielka. Wymaga ona wówczas zbyt wiele energii dla zachowania łatwości funkcjonowania i traci rolę dynami- zującą. Jeśli dysharmonia nie jest podparta ogólnym napięciem twarzy, rodzi pro- blemy z niezdecydowaniem i „białe plamy" w pracy umysłu. Zbyt wiele lub zbyt mało - to zawsze rodzi problem, który człowiek próbuje kompensować lub hiperkompensować (patrz Prawo Harmonii, str. 294), jeśli go sobie uświadomi. Tak na przykład osoba o niskim czole, odczuwająca w bardńej „uducho- wionym" środowisku społecznym brak wysublimowanego umysłu, może postawić sobie za cel rozwinięcie idealizmu i duchowości, aby je posiąść. Ta potrzeba posiadania wywodzi się z poziomu instynktownego, więc taka osoba będzie mierzyć swój stopień wykształcenia, abstrakcyjnego myślenia, intelektualizmu czy spirytualizmu i oceniać go w porównaniu do innych. „Mam dużo życia duchowego", „posiadam wielką wiedzę". Asymetria w poziomie umysłowym najłatwiej wtapia się w osobowość (pod- czas gdy - jak widzieliśmy - w poziomie instynktownym powoduje ona proble- my z jej stabilnością). W istocie wprowadza ona zróżnicowanie między postrzeganiem rzeczywistości a różnorodnością sposobów myślenia, wzboga- cające inteligencję.13 13 Uwaga: nie należy mylić pojęcia „prawa półkula mózgu, lewa półkula", odkrytego przez neuropsychologów, z asymetrią twarzy czy nawet poziomu umysłowego. Oczywiście istnieje pewien związek, ale jest on bardzo złożony i z pewnością nie da się go przełożyć „słowo w słowo". Zobaczcie dzieła na ten temat w bibliografii i mój artykuł „Lateralność i morfopsychologia" w nu- merze 1/86 „Przeglądu Morfopsychologii". 251 Francois MAURIAC łączy lewe oko atoniczne, ale receptywne, z prawym okiem bardzo żywym i napiętym. Czy to właśnie to lewe oko pozwoliło mu wcielić się w Teresę Desąuey- roux i wyrazić kobiecą wrażliwość? A prawe oko, oko chirurga, żywe i wyostrzone, drobiazgowo analizowało współczesną mu społeczność bordo- ską, chłodno i trafnie, może nawet z pewnym sadyzmem. 6 - PRAWO EWOLUCJI I RUCHU A - Mimika Bardzo ważna jest mimika spojrzenia. Ekspresywność i żywość spojrzenia upewnia nas, że dana osoba jest naprawdę obecna w rzeczywistym świecie - obecna, a nie zagubiona w marzeniach czy fantazjach; informuje nas o aktyw- ności umysłu. Im żywsze jest spojrzenie, tym większe napięcie, a więc przyjemność z funkcjonowania umysłu; każdy zdaje sobie sprawę, że człowiek czuje się inteligentny, jeśli aktywność intelektualna sprawia mu przyjemność. Ta uf- ność w moc własnego rozumu, umiejętności analizy czy intuicji znacząco zwiększa możliwości intelektualne. NLP (Neurolingwistyczne Programowanie) bada zwłaszcza znaczenie spoj- rzenia w zależności od jego kierunku. Jeśli spojrzenie jest nieobecne lub atoniczne, praca umysłowa jest postrze- gana jako przykra, zniechęcająca, a nawet niemożliwa: „nie wiem, co mi dzisiaj jest, ale nic nie rozumiem!" (Chyba że dana osoba zamyka się w sobie, by dopuścić do głosu {atonia) irracjonalną i intuicyjną część tworzenia). ? Zmarszczki na czole również dają wskazówki dotyczące pracy mózgu. Mogą być wyrazem poszukiwania otwarcia, gdy tworzy je szerokie otwiera- nie oczu - zmarszczki poziome (zmarszczki reagujące) (1). Świadczą wówczas o próbach otwarcia, rekompensujących wybiórczość i dystans obser- wacji, spowodowane przez retrakcję i retrakcję czołową oczu. 252 Jeśli to zmarszczenie pionowe, wynikające ze skupienia, trudności reflek- sji, oznacza to, że praca umysłowa sprawia trudność, że dana osoba z całych sił usiłuje uchwycić rzeczywistość i zrozumieć ją. To przeciwieństwo łatwości intelektualnej. Pionowe zmarszczki u nasady nosa są nazywane zmarszczkami skupie- nia (2). Człowiek usiłuje walczyć ze skłonnością do roztargnienia, którą dawa- łaby gładka przestrzeń między brwiami. Myśl bardziej koncentruje się na obranym celu analizy, ale dzieje się to kosztem intuicji i umysłowej percepcji. Bardziej wyraźne są - występujące nawet u młodych osób - zmarszczki wątpliwości. Myślenie staje się pedantyczne i pełne wątpliwości. U starszych osób wskazuje to na ich walkę z odczuwanym zagrożeniem utraty zdolności intelektualnych. Monika Poncin w swej bardzo ciekawej książce „Gimnastyka umysłu" podaje liczne sposoby walki z tym niebezpieczeństwem i podnoszenia tych zdolności. (1) Zmarszczki reagujące (2) Zmarszczki skupienia Louis de Funes B - Ewolucja Tak więc napięcie pozwala nam określić stopień obecności i aktywności umysłowej danej osoby, a także stan psychiczny, w jakim się ona znajduje. Tylko dół twarzy się zmienił, a jednak spojrzenie ma inny wyraz Mówiliśmy już o metodzie substytucji, używanej przez dr Cormana i informa- cjach, jakie daje ona o ekspresji danego receptora. Aby brać pod uwagę tylko jedną część twarzy, możecie zasłonić część twarzy dłonią lub kartką papieru (to bardzo pomaga w zauważeniu asymetrii); obserwujcie wyraz oczu, na przykład, nie sugerując się wyrazem ust, które poprzez uśmiech mogą spra- wiać wrażenie, że dana osoba jest zadowolona, podczas gdy rozpatrywane oddzielnie spojrzenie przeczy temu. Istnieją różne kolejne stopnie atonii spojrzenia, które każdorazowo przyno- szą inne zabarwienie; receptywność, zmęczenie lub depresję. Lekkiego stopnia atonię możemy wyróżnić w powiece ruchomej (tarczkowej części powieki górnej) albo w części oczodołowej powieki górnej. Powieka górna (część oczodołowa) Powieka górna (część tarczkowa) Powieka dolna Bruzda powiekowa górna W miarę starzenia się oczodołowa część powieki górnej opada jak zasłona na część tarczkową, oznaczając większą receptywność, pewne „odpuszczenie" w porównaniu z potrzebą zrozumienia za wszelką ceną i buszowania wszędzie z młodzieńczą ciekawością. Z kolei dolna powieka, gdy staje się ciężka i atoniczna, gdy zmęczenie umysłowe (astenia umysłowa) ogarnia daną osobę, odsłania białko oka pod tęczówką. Trzeba także zauważyć nachylenie oka: proste, na samym środku, uniesio- ne do góry przez retrakcję boczną, przy aktywnym poszukiwaniu informacji i opuszczone ukośnie przy atonii. Atoniczne To spojrzenie poety, gdyż atoniczne oczy powodują receptywność, marzyciel- stwo, ale także melancholię. To także oznaka uległości charakteru, podatności na wpływy. Takie osoby nie dążą do władzy ani zdobycia wpływu na innych, 254 lecz przeciwnie, akceptują ich autorytet (jeśli tej cechy nie równoważy inny element). Takie spojrzenie często występuje u ludzi filmu. Oznacza, że mimo tonicz- nej i napiętej całości pozwalają oni sobą kierować, narzucać sobie sposób działania. Paul Newman Obserwujcie dobrze, a znajdziecie zawsze jakiś rys atonii i receptywności u aktorów, pozwalający na poddanie się woli reżysera. Baryschnikou Niektóre „zwierzęta sceniczne" nie mają go. Być może nie są to aktorzy w pierwotnym znaczeniu tego słowa, kameleony wcielające się za każdym razem w inną rolę. Grają raczej monolityczną postać, wokół której buduje się rolę. 255 Jednakże, by wykonywać tę „kabotyńską pracę", jak mawiał Jean Gąbin, trzeba przejawiać jakąś oznakę wrażliwości czy słabości, by szukać więzi z pu- blicznością i jej uznania. (Teatralna strona typu dylatacyjnego mogłaby mu wystarczyć do występo- wania na scenie, ale typ dylatacyjny zanadto jest przywiązany do własnej osobowości, nie ma wystarczającego dystansu do siebie samego, by móc stwo- rzyć postać sceniczną). W przypadku naprawdę wielkiego smutku i przedłużającej się depresji zauważamy nie tylko atonię górnej powieki i opuszczenie kącików oczu, ale także atonię dolnej powieki, która odsłania białko oka poniżej tęczówki. To daje żałosne spojrzenie psów rasy basset, często występujących w rekla- mie. Taka atonia jest zawsze poważnym sygnałem i trzeba danej osobie udzielić profesjonalnej pomocy. Innym poważnym sygnałem depresji jest to, co psychiatrzy nazywają „roz- bieganymi oczami": jedno z oczu nie może utrzymać równoległego ustawienia i ucieka na zewnątrz, wskazując na stopień astenii umysłowej swego właścicie- la (oczywiście jeśli nie jest to cechą ustrojową: Sartre wykazywał doskonałą żywość umysłu!). Inną oznaką, którą można wiązać z atonią i która daje receptywność, jest obrzmienie powiek, wynikające z zastoju limfy; woda gromadzi się na sku- tek złego drenażu i niewystarczającej pracy nerek. Najczęściej wynika to z nie- 256 odpowiedniego sposobu odżywiania, nadmiaru alkoholu lub działania niektó- rych lekarstw. To obrzmienie zmniejsza stopień otwarcia oka, powodując dystans do świa- ta, tak jak czyni to retrakcja. OD „ZŁOTEGO KASKU"14 DO „ADIEU VOLODIA"15 Simone Signoret16 w młodości nie miała żadnych oznak retrakcji czy retrakcji czołowej. \ Ta kobieta o silnym typie dylatacyjnym, otwarta i pełna zapału, nie miała żadnych możliwości obrony, zamknięcia się w sobie, gdy życie stawało się ciężkie i doświadczało ją uczuciowymi rozczarowaniami. Typ dylatacyjny, potrzebujący wyłącznej, całkowitej miłości, wciąż dozna- je zawodu: partner rzadko podziela na dłuższą metę tę potrzebę całkowitej jedności (szczególnie jeśli jest to typ retrakcyjno-boczny, potrzebujący prze- strzeni życiowej i swobody). Simone Signoret nie ukrywała, że przebyła długą drogę przez pustynię i nieraz szukała zapomnienia i uśmierzenia cierpień w alkoholu. Spójrzcie na jej twarz koło pięćdziesiątki, nie nabrała ona cech retrakcji czołowej, ale powieki nabrzmiały, a oczy wydają się mniejsze. Czy to właśnie to zamknięcie na ekstrawersję pozwoliło jej zwrócić się ku sobie samej, napisać wspomnienia, potem powieść, która przywróciła ją nurtowi życia, przynosząc - jeśli nie rozkwit - to przynajmniej spokój ducha, pogodzenie z sobą samą? 14 Film z 1957 roku, w którym Simone Signoret odniosła wielki sukces (przypis tłumaczki). 15 Powieść napisana pod koniec życia (w 1985 r.) przez Simone Signoret (przypis tłumaczki). 16 Słynna francuska aktorka (1921-1985) (przypis tłumaczki). 257 Według żywości spojrzenia, jego błysku i jasności możemy ocenić roz- kwit inteligencji albo jej zubożenie, degradację związaną ze starzeniem się; puste spojrzenie samotnego starca, który nie liczy się już dla nikogo, nie ma swego miejsca ani funkcji w społeczeństwie; przenikliwe, ironiczne i czułe, spokojne i wymagające spojrzenie nestora, rozmyślającego się nad sensem życia, udzielającego rad młodzieży, spoglądającego z dystansem na burzliwe życie codzienne i nazywanego Mędrcem...17 Gdy mamy postawić diagnozę dotyczącą zaniku przyjemności z życia w pro- cesie starzenia się, należy rozróżnić, które oko - prawe czy lewe - jest bardziej atoniczne, a więc mniej żywe. Jeśli chodzi o prawe oko, to upośledzona jest zdolność przeprowadzania swej woli w teraźniejszości, ciekawość i chęć dalszego rozwoju, kochania i rozumienia; to kwestia dynamizmu życiowego: człowiek potrzebuje odpoczyn- ku - psychicznego (zająć się działaniem zależnym od innych poziomów) czy fizycznego (spać). „Zbyt dużo się uczyłem, nic mi już nie „wchodzi", potrzebuję porządnie się wyspać. Jutro pójdzie lepiej!" Gdy lewe oko jest bardziej atoniczne lub - czasami - wydaje się martwe, problem jest natury psychicznej: może chodzić o powrót do przeszłości, ta- kiej, jaką pragnie się pamiętać i którą się rozpamiętuje. Dr CORMAN i Marielle CLAVEL w „Przeglądzie Morfopsychologii" nr 4/82 opisują steniczny typ dylatacyjy o spojrzeniu żywym aż do emerytury, chociaż przeżył on okropne dzieciństwo sieroty w wojennym zamęcie. Walczył, by zemścić się na trudnej przeszłości i odniósł duży sukces w interesach. Dopiero gdy przestał walczyć, lewe oko obniżyło się. „Każde obniżenie siły witalnej, zmniejszenie zdolności przystosowawczych powoduje odżywanie wewnętrznych konfliktów i objawia się widoczną asymetrią" (dr Corman). Tak samo zmęczenie czy smutek wyciskają na naszych rysach piętno ukry- tych problemów, niewidocznych, gdy jesteśmy w pełnej formie. ? Czym jest inteligencja? Należy zapamiętać z tego rozdziału o poziomie umysłowym, że inteligencja jest funkcją zależną nie tylko od kształtu i harmonii tego poziomu, ale także od jego stosunku do dwóch pozostałych; nie ma więc inteligencji czy rozumu oderwanych od uczuć i realizacji, które je pobudzają lub hamują. Pod tym względem badacze inteligencji wyróżniają trzy jej typy: Inteligencja abstrakcyjna lub koncepcyjna, charakteryzująca się zdol- nością używania materiału werbalnego lub symbolicznego. Inteligencja praktyczna, która swobodnie porusza się w świecie konkre- tów, gdzie trzeba posługiwać się narzędziami. 17 W innych społeczeństwach, gdyż w naszym walory działania i przedsiębiorczości przypisy- wane są wyłącznie retrakcji bocznej i nie ma miejsca na „Mądrość". 258 Inteligencja społeczna oznaczająca zrozumienie innych ludzi i łatwość porozumienia się z nimi. Nie mówiliśmy wcale o tej ostatniej, ale sami rozumiecie, jak bardzo jest ona związana z harmonijnym przejściem między poziomem umysłowym a uczu- ciowym, a także instynktownym, który w dużej mierze określa nas sposób bycia. Bruzda Marsa W szczególności charakter zbyt retrakcyjno-wypukly, czy to na poziomie umysłowym („ogranicznik"), czy pomiędzy poziomem umysłowym a poziomem uczuciowym (zagłębione oczy, załamanie u nasady nosa: bruzda Marsa) będzie miał problemy z obiegiem informacji między tymi poziomami. Myśl kręci się w kółko, bez konfrontacji ze skutkami, jakie może wywołać na planie ludzkim. To umysł chłodno rozumujący, oderwany od stosunków międzyludzkich. Tak samo intelekt nie może sprawować kontroli nad uczucio- wością, ani pomagać w rozwiązywaniu konfliktów, zapobiegać ich powtarzaniu poprzez ich intelektualizację. Jeśli jeden z poziomów lub oba są retrakcyjne, wystąpi trudność z otwar- ciem się w dziedzinie rozumienia czy uczuciowości, co utrudni rozwój inteli- gencji, gdyż myśl musi spotykać inne myśli (na planie emocjonalnym). Ale skoro obszar najbardziej retrakcyjny jest zarazem strefą największych wyzwań i możliwości, to nie należy tracić nadziei! WNIOSEK Nasze społeczeństwo uważa inteligencję za cechę, a nawet zaletę, podczas gdy jest to funkcja, rozwijająca się na miarę możliwości społecznych, które otrzymała, a których najczęściej jest drastycznie mało. Michel SCHIFF w książce „Roztrwoniona inteligencja" przytacza przykład dziecka, u którego rozpoznano zespół Downa i umieszczono je w placówce wychowawczej. Parę lat później odkryto, że dziecko nie ma defektu genetycz- nego, ale było już za późno: dziecko stało się debilem. Ta książka dowodzi, że dzieci mają nienasyconą ciekawość, o ile jej się nie „tłamsi", jeśli nie myli się wiedzy ze zdolnością uczenia się. W kochają- cym otoczeniu, każde dziecko obdarzone zaufaniem ma możliwość rozwinięcia swych zdolności intelektualnych. Profesor FEUERSTEIN stworzył oryginalną metodę reedukacji i rozwoju inteligencji w odpowiedzi na problemy adaptacyjne społeczności dotkniętych uchodźstwem, ich dzieci i młodzieży, a nawet dorosłych, zarówno normalnych, jak i upośledzonych. Jego wiara w możliwości rozwoju człowieka zarówno na planie duchowym, intelektualnym, jak i technicznym pozwoliła mu opracować program wzbo- gacenia instrumentalnego, używany na całym świecie. Zmiany osiągnięte dzięki temu programowi są trwałe, a rozwój postępuje dalej, nawet po zakoń- czeniu kształcenia. Ja także - po latach nauczania dorosłych bez żadnego przygotowania uni- wersyteckiego, którzy często od dwudziestu lat niczego nie studiowali, mo- głam stwierdzić, że inteligencja w dużym stopniu zachowuje się jak mięsień, który należy ćwiczyć, zmuszać do pracy, by rozwijał się i osiągał pełną wydaj- ność, a który zanika, jeśli się go nie trenuje. „Studiując morfopsychologię rozwinie pani »mózgowe muskuły«" powiedziałam do kobiety, która nie czuła się na siłach uczyć, a później została jedną z moich najbardziej błyskotliwych uczennic, a zwłaszcza stała się bardziej wyrozumiała, łącząc swój bagaż do- świadczeń życiowych i miłosnych z nauką morfopsychologii. Od EL LUTE do DON LUTE Oto (po lewej) twarz młodego hiszpańskiego bandyty El Lute, analfabety skazanego na śmierć. W więzieniu nauczył się czytać i pisać. Odkrył nowy świat, pasję uczenia się, pracy umysłu, dotychczas uśpionego, odzyskał nadzieję. Ta pasja po- pchnęła go do zrobienia studiów prawniczych i zostania adwokatem. Po uwolnieniu został cieszącym się uznaniem adwokatem. Pomaga daw- nym towarzyszom z więzienia w resocjalizacji. Dziesięć lat dzieli te dwa zdjęcia. U młodego „desperado" cała energia zawarta w szerokim zarysie twarzy typu retrakcyjno-bocznego o rzeźbie retrakcyjno-wypukłej nie znajduje ujścia z powodu zamknięcia receptorów. W dodatku poziom umysłowy, częściowo ukryty, jakby miał mętne prze- czucie niskiej wartości intelektualnej, nie jest jeszcze „obudzony". Posiada 260 zdolności, które później się ujawnią, ale małe, głęboko osadzone, naznaczo- ne atonią oczy są oznaką małej aktywności intelektu, a „rozbiegane" oczy świadczą o rozpaczy tego mężczyzny, uwięzionego w systemie, którego nie rozumie. Natomiast gdy obserwujemy twarz spełnionego mężczyzny (zdjęcie po prawej), widzimy, że zaokrąglił się, przytył, rzeźba nabrała ostrożności, by temperować porywy i nadwrażliwość naszego pięknego „hildago", nawet podbródek zdaje się wtłoczony do środka przez retrakcja czołową, ukrywa- jąc jego potrzebę działania, niemożliwą do zaspokojenia w więzieniu. Jesz- cze wyraźniejsza jest transformacja nosa, który nabrał mięsistości. Nozdrza - przylegające w młodości - uwolniły się i wibrują ekspansją. Natomiast czoło odsłoniło się, potwierdzając ufność we własną wartość. Niezależny „Narcyz" utożsamił się z problemami współwięźniów, prze- niósł swój osobisty problem na poziom problemu społecznego, czyniąc się rzecznikiem wszystkich, którzy walczą o prawo do ludzkiej godności dla więźniów na całym świecie, o możliwość udanego powrotu do społeczeń- stwa, jeśli da się im taką sposobność, powrotu, którego on sam jest najlep- szym przykładem18. Morfopsychologia potwierdza, że inteligencja jest całościowa i występu- je pod różnymi postaciami. Inteligencja zmienia się, a twarz udowadnia nam, że nic nie jest raz na zawsze ustalone i wszystko jest możliwe. I wreszcie, czemu zawsze mówimy o inteligencji rozu- mującej i dyskutującej? Jak nazwać inteligencję ciała, którego dobry refleks w odpowiedniej chwili ratuje wam życie? A inteligencję dłoni operującej, kształtującej, piesz- czącej i masującej z delikatnością i subtelnością, któ- rych mógłby jej pozazdrościć nie jeden wykształcony umysł? A inteligencja serca, które nie musi uczyć się uprzej- mości, by wiedzieć, jak się zachować i jak kochać... Ser- cem myślimy o zrobieniu miłego gestu, który wywoła uśmiech na znużonej twarzy, wymieniamy spojrzenia z wyrazem solidarności, przywracającym nadzieję, dzieli- Matka Teresa, my się tym, co mamy. inteligencja serca 18 Bardziej dogłębna analiza morfopsychologii El Lute w moim artykule w Przeglądzie Morfo- psychologii nr 2/85. 261 IV - SKUPIAĆ - TYP SKONCENTROWANY ? Portrety JEAN MOUGINS ciężką pracą zbudował swe przedsiębiorstwo. Pochodzi z bardzo skromnej rodziny, wojna nie pozwoliła mu na normalną naukę, więc jego jedynym dyplomem jest świadectwo ukończenia szkoły podstawowej, zdo- byte dwa lata po wyzwoleniu, w wieku 18 lat. Był jednym z pierwszych, którzy założyli przedsiębiorstwo eksportujące płody rolne swego regionu. Dzięki jego starannemu zarządzaniu i oryginalno- ści metod eksportu, a także dużemu wkładowi własnej pracy, jego przedsię- biorstwo jest jednym ze stu najlepszych we Francji. Aby osiągnąć taki sukces, musiał uczynić z pracy swą jedyną religię, swe życie i hobby. Pracuje po szesnaście godzin dziennie, powraca do biura pod- czas weekendu, by dokończyć pilne sprawy, które nie zostały załatwione w cza- sie tygodnia. Jego współpracownicy - by za nim nadążyć - muszą mieć ten sam hart ducha i być tak samo oddani sprawie, ale Jean Mougins samą swą obecnością dodaje im odwagi. Panna BERTHIER została przyjęta na stanowisko sekretarki, gdy tylko firma mogła sobie na to pozwolić. Od tego czasu czuwa jak kwoka nad rozkładem dnia szefa. Tylko ona wie, że w zeszłym roku miał atak serca. To ona umawia wizyty u kardiologa i tak ustawia jego rozkład zajęć, żeby nie mógł się od nich wymigać. We dwójkę tworzą wyjątkowy zespół. Panna Berthier często musi pocieszać współpracowników zruganych przez szefa, który odzywa się rzadko, ale nieraz bardzo ostro, i nigdy nie potrafi powiedzieć im czegoś miłego. Panna Berthier stara się załagodzić sytuację i nie dopuszczać do zadrażnień. COLETTE jest ważną osobą w Vioreau. Posiada sympatyczną oberżę i pra- wo łowienia ryb w stawie. Najlepsze sandacze w maśle pochodzą z jej barki i jej kuchni. 262 Wstaje przed świtem i sama wyciąga sieci. Jest silna jak mężczyzna i jest z tego dumna. Wyplątuje wielkie ryby z lodowatych oczek sieci. Uderza je w głowę, przeklinając je soczyście. Po powrocie do oberży patroszy je i przygotowuje. Potem śniadanie prze- jezdnych reprezentantów handlowych, przyjmowanie dostawców i uruchomie- nie kuchni. Jeśli ma wolną chwilę, zajmuje się prasowaniem lub porządkami w pokoju, którego nie miała czasu dokładnie sprzątnąć. Jej nogi od rana do wieczora noszą przysadziste, ciężkie ciało robotnicy, ciało, o które nigdy się nie troszczyła i które żywiła „na chybcika", bardziej sosami niż sałatą. Jej nogi są ociężałe i schorowane, nie wie, jak długo wytrzy- mają takie tempo. Ale ona lubi takie życie. Nie wybrała go. Dzielnie wypełnia swe obowiązki i wciąż warczy na innych. Gdy się krząta i czyści swoje piece, podaje wam „śniadanie na drogę", dobrze się czujecie w jej towarzystwie. JEAN-WES KORBEC jest wieśniakiem. Nie okazuje czułości - to twardy, skryty i mściwy człowiek, ale doskonały pracownik. We wsi szanują go, bo jest silny, ma majątek, pracuje ciężej od innych i nikogo o nic nie prosi. Gdy w niedzielę ubierze się odświętnie, by iść do kościoła, jego nieprzystępna i dumna mina robi na ludziach wrażenie, nie ośmielają się do niego odezwać. Jean-Yves po śmierci młodziutkiej żony pozostał samotnym wdowcem. Ni- gdy o tym nie mówi i zdaje się, że samotność zbytnio mu nie dokucza. Kocha swą ziemię, zna ją tak, jak zna się ukochaną kobietę, którą umie się posiąść i rozpalić. A jego ziemia - jak kochana kobieta - potrafi być szczodra i uległa. Gdy poluje na swych terenach, jego bystre oko zna miejsce każdego lęgu i podziwia pracę doskonale wyszkolonego psa. Strzela tylko do zwierząt, które należy poświęcić, by uniknąć ich nadmiernego rozmnożenia, gdyż od dawna już w okolicy nie ma żadnego lisa. Wieczorem, przy kominku, spisuje historię rodziny. Dopóki trzeba było zbierać dokumenty, była to przyjemność, ale pisanie ciąży mu i tekst z trudem wychodzi spod jego pióra. ? Powiązania Wszystkie te typy skoncentrowane umieją ciężko pracować, skupiając uwa- gę na jednym celu i zaniedbując inne dziedziny życia. W ramach Prawa Harmonii zbadaliśmy dysharmonie poziome: jeden po- ziom był proporcjonalnie bardziej rozwinięty od dwóch pozostałych, przechwy- tywał energię witalną, stawał się siłą sprawczą osobowości, a pozostałe dwa poziomy musiały mu się podporządkowywać. Przedstawiliśmy też inną formę dysharmonii: istniejącą między zarysem twarzy a receptorami. Jak każda dysharmonia, ta również wprowadza do osobo- wości nierównowagę, która staje się jej motorem: to ciągle odrzucane pragnie- nie osiągnięcia równowagi, która, na szczęście, niemożliwa jest do osiągnięcia, chyba że po śmierci. Jednym z celów morfopsychologii jest właśnie określenie, czy dysharmonie twarzy i osobowości są siłą napędową, a więc są pozytywne, czy też są zbyt destabilizujące i przez to negatywne; to często kwestia drobnych niuansów. To właśnie decyduje o złożoności osobowości i o trudności jej psychologicznej analizy. Widzieliśmy, że podstawowy typ dylatacyjny charakteryzuje się szerokim zarysem twarzy i dużymi receptorami, podczas gdy w typie refrakcyjnym zarys twarzy jest wąski, a receptory małe. 264 1. Typ skoncentrowany będzie miał zarys twarzy typu dylatacyjnego, a więc silne i wymagające siły podświadome, i receptory typu refrakcyjne- go, czyli świadomy filtr wybiórczości i czujności: jak te dwie cechy mogą się pogodzić? 2. Delikatne, mało zmysłowe receptory powodują, że kontakty są skąpe i na ogół niezbyt serdeczne. 3. Trzecim elementem mającym znaczenie dla genezy typu skoncentrowa- nego jest retrakcja czołowa, która odpycha usta do tyłu. Odpycha też cały poziom uczuciowy i zagłębia oczy. Ten element retrakcji czołowej wprowadza więc - po wybiórczości retrakcji - kontrolę i interioryzację, indywidualność, mniejsze zaangażowanie w kon- takty międzyludzkie, fakt decydowania o sobie i bardzo silne panowanie nad instynktami i pragnieniami. 4. Czwartym elementem wyciskającym piętno na psychice typu skoncentro- wanego jest zmniejszenie poziomu uczuciowego, które na planie morfologicz- nym daje małą „twarz właściwą", charakterystyczną dla typu skoncentrowanego. Życie uczuciowe schodzi wówczas na trzeci plan, po poziomie instynktow- nym i umysłowym, a więc także na trzeci plan znaczenia, i nie przeszkadza w osiągnięciu celów intelektualnych czy w konkretnych działaniach. 265 Typ skoncentrowany uważa się za introwertyka, ale to introwertyk żyjący samotnie wśród innych ludzi. Dylatacja popycha go do kontaktów, ale re- trakcja receptorów utrudnia kontakt, czyni go wybiórczym i niezadowalającym. To silna osobowość, indywidualista, którego nic nie może odwieść od wytyczo- nego celu. Ponieważ zamknięcie receptorów ogranicza do minimum kontakty ze środo- wiskiem, ma on trudności z przystosowaniem się doń, zrozumieniem go i znalezieniem w nim swojego miejsca. Czuje się jak obcy w tłumie, do którego popycha go podświadomie dylatacja. Reaguje gwałtownie, nieraz narzucając się z prostackim uporem. To wykonawca, a nie dyplomata. Aby dokładniej określić te charakterologiczne i psychologiczne cechy, prze- studiujemy teraz każdy poziom. 1 - POZIOM UCZUCIOWY a - Zarys Twarzy Szeroki, kwadratowy, masyw- ny, solidny, charakterystyczny dla silnego typu dylatacyjnego. i 3 4#K \ Solidny kościec i umięśnienie twa- rzy odpowiadają masywnemu, musku- larnemu ciału, dużej sile i witalności, które szukają ujścia zwłaszcza w dzie- dzinach będących u niego w ekspan- sji, instynktownej i umysłowej {receptory ukierunkowują je na określone cele). Typ skoncentrowany ma zatem wytrzy- małość typu dylatacyjnego i potrzebu- je dużo przestrzeni. Szeroki zarys twarzy daje mu solid- ne zakotwiczenie w rzeczywistości. To człowiek rozsądku, przywiązany do wartości materialnych, rzeczy, w tym znaczeniu, że wie, ile wysiłku koszto- wało ich wytworzenie. Kwadratowa i wydatna szczęka daje dużą waleczność, ambicję, chęć osią- gnięcia sukcesu. W zależności od tego, który z poziomów przeważa - instynk- towny czy umysłowy, ambicja będzie ukierunkowana bądź na cele material- ne i sukcesu społecznego, bądź na idee. Połączenie ich razem zrodzi potrzebę narzucania swych wizji, tworzenia nowego systemu, dzieła itd. 266 b - Stosunek zarys twarzy/ receptory: Usta Cienkie, zaciśnięte {refrakcja) 1 0 1 I Peugot Obfitą energią dylatacji ściśle za- rządza oszczędna retrakcja, więc ener- gia ta może być wykorzystana do dłu- goterminowych działań. Wąskie usta wprowadzają także potrzebę jakości, której nie było w typie dylatacyjnym, czyli poszukiwanie najlepszego, dobrze wykonanego, dobrze powiedzianego. Ta koncentracja mocy pozwoli ty- powi skoncentrowanemu na precyzyj- ne i zręczne gesty, gdyż czerpie z dylatacji „zapasy na czarną godzinę", pozwa- lające mu przetrwać bez drżenia i wzru- szeń (opanowanie na planie uczuć). 3 i o 55 Cofnięcie (retrakcja czołowa) Odnajdujemy tu precyzję słowa - zwięzłego, oszczędnego: mówi tylko tyle, ile trzeba, nie więcej, nie traci energii na gadanie i źle znosi je u in- nych. Zaciśnięcie i cofnięcie ust wprowa- dzają zalety zarządcy, czy to w dzie- dzinie własnego zdrowia, czy rozkładu dnia, interesów lub pieniędzy. To skru- pulatny, dokładny i metodyczny księgowy własnej energii, człowiek potrzebujący porządku i rygoru, często nieprzejednany i surowy. Nie potrafi wyręczać się w pracy innymi, chce wszystko robić sam. Potrzeba aktywności silnego typu dylatacyjnego jest w pewnym sensie „skompresowana" przez zbyt wąskie ujście (usta) i zmienia się w agresję. Ta agresja, utrzymywana na wodzy przez retrakcja czołową, daje powstrzy- mywaną gwałtowność, którą otocze- nie doskonale wyczuwa i obawia się jej rzadkich ale godnych zapamięta- nia wybuchów. Agresja i gwałtowność 267 I o ulegają „rozprężeniu" jak gaz, poprzez ograniczone ujście - usta. Ciągłe dzia- łanie jest dla typu skoncentrowanego prawdziwym zaworem bezpieczeństwa, zaspakajającym wewnętrzny przy- mus robienia, działania, realizo- wania. Dlatego właśnie może on tworzyć długoterminowe dzieła ze stałością, uporem i wytrwałością. Pracuje w stałym rytmie, zachowując wystar- czającą rezerwę sił, by móc pozwolić sobie na dodatkowe wysiłki. To gorli- wy i metodyczny pracownik. Ma silną wolę działania i podejmowania nowych wyzwań. Takie zalety w oczywisty sposób pomnażają jego szansę na osią- gnięcie sukcesu we własnym przed- siębiorstwie. Natomiast ilościowe potrzeby zary- su twarzy są zaspokajane przez wąski otwór, poszukujący raczej jakości. To może skutkować podświadomym uczuciem niezaspokojenia. Zachłanność typu dylatacyjnego nie może znaleźć pełnego zaspokojenia z winy tego zbyt małego instrumen- tu. Dlatego typ skoncentrowany ma na przemian okresy wstrzemięźliwości i ascetyzmu i okresy, gdy przemożna zmysłowość popycha go do nadmier- nej konsumpcji, jakby chciał sobie powetować okres ascezy. Napięcie spo- wodowane akumulacją pragnienia (gło- du, zmysłowości) wyładowuje się gwałtownie po osiągnięciu wysokiego poziomu lęku, jak to ma miejsce w przypadku każdego napięcia: „lęk jest wynikiem zakumulowanego i nie rozładowanego napięcia popędów" (Freud). i I (33 268 o W dodatku słabo rozwinięty - jak widzieliśmy - poziom uczuciowy po- woduje, że agresywna zmysłowość może przerodzić się w brutalność, je- śli nie utemperuje jej żaden inny ele- ment twarzy (na przykład nos okrągły na czubku lub zadarty, miękkie war- gi, mięsista rzeźba). 2 - POZIOM UCZUCIOWY a - Zarys twarzy Zarys twarzy jest krótszy, nos także. Życie uczuciowe schodzi w ich ży- ciu na trzeci plan, są chłodni i mało ludzcy w swej wytężonej pracy, poga- niając w równej mierze siebie, jak i in- nych. Czynnik ludzki ogranicza się dla nich do liczb i statystyk. To nie prze- szkadza, że we właściwym czasie i wy- branym otoczeniu mogą być czuli i uczuciowi. 2 I I S b - Nos Refrakcyjny, cieńszy i węższy, deli- katniejsze nozdrza. Mało uzewnętrznia uczucia, jeżeli już, to tylko w sprzyjającej sytuacji, wobec współmałżonka lub najlepsze- go przyjaciela (przyjaciółki). Zachowu- je się z dystansem, nie lubi mieszania się z tłumem. Kontakty są utrudnione, gdyż typy skoncentrowane są drażliwe, nie umieją porozumieć się z ludźmi. Czę- sto są bardzo nieufne, boją się, by ktoś nie zawiódł ich zaufania lub ich nie rozczarował, i z góry starają się temu zapobiec, co czyni ich nieraz małostkowymi. Jeśli zaś coś takiego im się przydarzy, zawsze się zemsz- czą, ale na chłodno: „Cierpliwość i upływ czasu czynią lepiej niż siła i wściekłość" (La Fontaine). 269 Retrakcja czołowa jest silna, powo- duje cofnięcie i zagłębienie podstawy nosa. To retrakcja boczno-nosowa. I 1 8 James II Doolittle, as początków lotnictwa To czyni ich introwertykami i in- dywidualistami nie przejmującymi się opiniami innych. Sami doszli do wszystkiego, wbrew wszystkim, często nawet wbrew wa- runkom rodzinnym (retrakcja boczno- nosowa jest tego dowodem); to budzi zawsze podświadome uczucie goryczy i chęci odwetu. Kryją głębokie rany, ale na pozór są pewni siebie i swych praw, bardzo stanowczy. Narzucają się na siłę i bio- rą, co chcą. Czy angielską dewizę: „Bóg jest moim prawem" wypowiedział ja- kiś przedstawiciel typu skoncentrowa- nego? Są bardzo powściągliwi w okazywa- niu uczuć i krępuje ich, gdy ktoś zbyt ostentacyjnie daje ich świadectwo. W pracy czy miejscach publicznych panują nad swymi uczuciami i silnie je kontrolują. Ale jeśli nos jest deli- katny, mogą być znacznie bardziej czuli w sytuacjach intymnych. Chassaignac - chirurg słynny ze zręczności manualnej Retrakcja czołowa daje panowanie nad wrażliwością i uczuciowością, za- pewniając flegmę i zimną krew w kry- tycznych sytuacjach, gdy ważą się losy. Linię graniczną między zwykłymi śmiertelnikami a tymi „self-made men" wyznacza często połączenie kontro- lowanej siły i flegmy, charaktery- styczne dla typu skoncentrowanego. Retrakcja czołowa pozwala też na utrzymywanie dystansu wobec ludzi i wydarzeń, trzymanie się z dala od tłumu i chłodne opracowywanie dłu- goterminowych strategii bez ulegania wpływom. Ponadto dzięki koncentracji wszyst- kich sił i kontroli nad nimi wszelkie możliwe środki są ukierunkowane na jeden cel, nie rozpraszając się na inne i nie podlegając niszczącemu wpływo- wi emocji. 270 3 - POZIOM UMYSŁOWY W zależności od jego kształtu i stopnia ekspansji w stosunku do reszty twarzy, zmienia się forma inteligencji i preferencje danej osoby. Aby spełniać definicję typu skoncentrowanego wystarczy mieć oczy małe, osadzone blisko nasady nosa (retrakcja) i zagłębione {retrakcja czołowa). Marie Curie-Skłodowska Ukierunkowanie zainteresowań intelektualnych idzie w stronę wybranych, ściśle określonych dziedzin, które umysł może dogłębnie poznać. Oczy są małe i blisko osadzone, co daje zmysł krytyczny, obronę przed wszelkimi nowościami, które będą oceniane, ważone i wybierane w zależności od założeń typu skoncentrowanego. Przystosowanie jest powolne i utrudnione ze względu na zasadę braku akceptacji studiowanego przedmiotu. Myślenie może się blokować i usztywniać, gdy ktoś próbuje przekonać taką osobę, namówić ją do czegoś lub nią manipulować. Brak łatwości przystosowania nie pozwala jej na improwizację i błyskotli- wość. To raczej „pracuś", nadrabiający głęboką analizą i wytrwałością brak łatwości myślenia. Natomiast w studiach wykazuje precyzję spojrzenia, odpowiadającą pre- cyzji gestu: wszystko podporządkowane jest powadze, ścisłej kontroli rozumu i skupienia nad określonymi celami typu skoncentrowanego. Studiuje daną rzecz dogłębnie, zawsze w konkretnym, praktycznym celu, narzuconym mu przez zarys twarzy i poziom instynktowny. Dzięki skoncentrowanej budowie poziomu umysłowego i reszty twarzy, typ skoncentrowany jest cierpliwy i metodyczny, systematyczny i uważny, poważny i zorganizowany. Z reguły ta powaga i obsesja praktyczności i przydatności odbiera mu fantazję. Jednakże dzięki funkcji wycofania się, którą umożliwiają głęboko osadzone oczy, może posiadać chłodne poczucie humoru, „wisielczy humor", kpinę 271 z rzeczywistości, właściwe człowiekowi, który nie miał łatwego życia i musiał walczyć z przeciwnościami losu. Coluche 4 - EWOLUCJA ? Mimika Biorąc pod uwagę, że tendencja reagująca, czyli umiejętność przystosowania się i podatność na bodźce środowiska jest zredukowana do minimum, typ skoncentrowany ma nieruchomą, zamkniętą mimikę, pokerową twarz, gdzie nie można nic wyczytać, co wywiera wrażenie i onieśmiela. Jean Noel Bongrain On sam zaś czuje się niezręcznie. Narzuca sobie pewien sposób zachowania, gdyż nie zamieszkuje swego ciała w sposób elastyczny i „na luzie", ale zmusza je do uległości i działania uderzeniami bata. ? Ewolucja Z czasem ten brak wrażliwości doprowadzi do stwardnienia naczyń wień- cowych albo powstania wrzodów żołądka. Wytrzymałość i obniżona wrażliwość typu dylatacyjnego nie pozwalają na podjęcie w porę leczenia19. 19 Medycyna potwierdza, że istnieje typ wrzodowców - są to albo typy refrakcyjne, albo skoncentrowane o retrakcyjnych receptorach. 272 Francois Dalie Gdy po dokonaniu swego „życiowego dzieła" przejdą na emeryturę, mogą poświęcić swą siłę witalną i pragnienie realizacji na pracę, w której będą przydatni i konstruktywni. Wybór formy aktywności zależy od poziomu w ekspansji. Mogą wykorzystać swe doświadczenie w dziedzinie dawnej dzia- łalności, zastanawiać się nad jej perspektywami rozwoju i pomagać w przygo- towaniu do niej młodzieży, wciąż zachowując dawne niezmordowane tempo. Jeśli introwersja jest zbyt silna (hamująca retrakcja czołowa i zagłębienie receptorów), typ skoncentrowany ma tendencję do zgorzknienia, skostnienia i zamknięcia w sobie. Jeśli natomiast w twarzy pozostają elementy zmysłowo- ści (mięsista rzeźba czy receptory) i zamknięcie tych ostatnich nie jest zbyt silne, kontakty z wybranym otoczeniem będą wprawdzie selektywne, ale boga- te i głębokie. Dzięki codziennej odwadze, głębokiemu i niezniszczalnemu przywiązaniu, bezwarunkowemu oddaniu wyznaczonemu celowi, typy skoncentrowane przy- ciągają pełnych szacunku i podziwu współpracowników, którzy „poszliby za nimi w ogień", a także chronią ich przed nimi samymi, jak panna Berthier chroni Jeana Mougins. Ci ludzie, których życie koncentruje się na jedynym celu, są siłą sprawczą wszelkich długofalowych przedsięwzięć. Rygorystyczni „stoicy", rezygnujący z innych zainteresowań dla wypełnienia swej misji, często nie zdają sobie nawet sprawy z wielkości swego poświęcenia, gdyż popędy niezgodne z odda- niem się pracy i obowiązkowi są bądź podświadome (zarys twarzy dylatacyjny), bądź drugorzędne {poziom uczuciowy w retrakcji względem dwóch pozostałych poziomów). Gdy przyjdzie czas podsumowań (jeśli zbytnio nie nadwerężyli swego zdro- wia), zdają sobie sprawę, czego zaniedbali, i mogą wówczas próbować nadro- bić te zaległości wobec wnucząt. A ich dzieci ze zdumieniem patrzą na tak niegdyś surowych, chłodnych i dalekich w stosunku do nich rodziców, przeista- czających się w rozpieszczających wnuki dziadków. V - KOMUNIKOWAĆ - TYP REAGUJĄCY „Maska była tak urocza, że obawiałem się ujrzeć twarz" (Alfred de Vigny) ? Portrety GINETTE jest sprzedawczynią w sklepie z ciuchami. Jest żywa, wesoła, cały czas żartuje, opowiada głupstwa, przeskakuje z te- matu na temat, marszczy nosek i wierzy w swój nieodparty urok. m. W południe nie ma czasu wraz z „kumpelkami" zjeść śniadania, gdyż muszą pędzić na drugi koniec miasta, by kupić nowy gadżet, który się właśnie pojawił, i o którym piszą w dzisiejszym wydaniu jej ulubionego pisma. Koniecz- nie muszą pierwsze go założyć dziś wieczór. Dzisiaj wieczorem wychodzą z grupą przyjaciół. Ginette będzie miała najbardziej rzucającą się w oczy su- kienkę, najbardziej potarganą fryzurę i - w zależności od mody - fluorescen- cyjne kolory, czułki Marsjanina lub okulary przeciwsłoneczne. Tańczyć, pokazać się, budzić podziw, śmiać się głośno, żyć pełnią życia - to są jej codzienne cele. W pracy boli ją głowa i brzuch, gdy trzeba coś zrobić, ale jeśli w sklepie pokaże się ładny chłopak lub jakaś gwiazdeczka, jest pełna werwy i oczy jej błyszczą. A jeśli szef nie jest zadowolony, tym gorzej dla niego, po co jest taki stary i taki nudny! Po pracy w fabryce STEVE spotyka się z kumplami na parkingu. Utworzyli amatorski zespół, i to jedyne miejsce, gdzie mogą grać i skąd nie wyrzucają ich sąsiedzi doprowadzeni do białej gorączki robionym przez nich hałasem. Steve szarpie struny gitary i wrzeszczy do mikrofonu. Wie, że pewnego dnia zdobę- dzie sławę, jak gwiazdy, których podobizny wiszą w jego pokoju. Sukces spada na was jak grom z jasnego nieba, trzeba tylko dać się zauważyć, mieć odpo- wiedni „look" przyciągający uwagę i być we właściwym miejscu we właściwym czasie. 274 Zresztą Steve jest żywym obrazem swego sposobu myślenia: dziwaczne ubranie, rzucające się w oczy kolczyki i fryzura przyciągają uwagę przechod- niów, gdy idzie ulicą. Więcej starania wkłada w swój ubiór, niż w muzykę. Jego muzyka jest wyrazem uczuć pokolenia i jego przedmieścia: „Nie mam przeszło- ści, nie mam przyszłości"20. Nie pracuje nad muzyką, lecz wyraża poprzez nią swój niepokój, bez techniki i bez talentu. AL jest świetnym aktorem, nadzwyczajnym kameleonem, który wciela się w skórę swych postaci z zadziwiającą łatwością i mimetyzmem. Może zagrać wszystko, albo raczej może stać się bohaterem, którego rolę gra. Jedyny problem, to kim jest Al, gdy zakończy rolę w filmie czy teatrze. Nikt tego nie wie. Wydaje się, że pozostaje swą ostatnią postacią, dopóki nie zagra innej roli. Jego miłostki podążają za cyklem kolejnych ról, gdyż przyjaciółki źle znoszą nagłe przemiany kogoś, kto wydawał im się dobrze znany, a nagle jawi im się jak maska, pozbawiona wszelkiej zawartości, wszelkiej osobowości. SABINA jest attache prasowym. Robi świetną karierę. Zna wszystkich, doskonale wie, jak się zachować wobec kogo, komu należy się przypodchlebiać, i co zrobić, by zaprotegować swych podopiecznych. ?Michał Berger, „Starmania" 275 Sabina jest ładna, żywa i sprytna, w dodatku korzysta z listy znajomych sławnego ojca. Jak dotychczas, nic nie staje na przeszkodzie jej karierze, rozwija się ona sama. Sabina jest we właściwym miejscu o właściwej porze, na właściwym koktajlu, na uroczystości, w której „wszyscy" muszą uczestniczyć, i ma szczę- śliwą rękę do kontraktów, gdyż poprzestaje na skontaktowaniu odpowiednich ludzi, a dalszą pracę zleca innym. Koledzy, znający sens słowa „praca" i „ty- rać", różnie o tym mówią, ma się rozumieć. Ale ona, uwodzicielska i władcza, jest ponad tłumem śmiertelników i przyciąga spojrzenia wszystkich. Jaką właściwie funkcję w przedsiębiorstwie Hulot pełni PASCAL? Wielu kolegów skrycie zadaje sobie to pytanie, gdyż Pascal jest w łaskach dyrekcji. Nikt nigdy nie widział, by robił on coś konkretnego. Dużo mówi, dużo się przechwala, przypisuje sobie osiągnięcia kolegów. Trzeba przyznać, że opowia- da o nich znacznie barwniej niż oni sami, a słuchając go odnosi się wrażenie, że sam jeden jest personifikacją przedsiębiorstwa: „Pamiętasz, Bertrand, jak sprzątnęliśmy Niemcom sprzed nosa interes z Berthonem, to było dobre!" 276 Dni Pascala są policzone, gdyż w starzejącym się przedsiębiorstwie rozpo- częto reorganizację i wkrótce wszyscy dowiedzą się, kto co robi i jakie ma wyniki! JEAN MARCHAND jest błyskotliwym dziennikarzem. Od początku „zała- pał", co pozwala dobrze sprzedać artykuł. Potrafi dobrać z wyczuciem tytuł. Wie co się spodoba i przyciągnie uwagę. Ma węch myśliwskiego psa, wyczuwa mające wybuchnąć afery i doskonale wie, pod jakim kątem je przedstawić, by stały się jeszcze bardziej skandaliczne. Często mało wie, ale umie zasugerować, że wie dużo więcej i w ten sposób udaje mu się znacznie więcej dowiedzieć. Drażni specjalistów, gdyż jego artykuły są powierzchowne, wyolbrzymio- ne, tendencyjne i niewystarczająco udokumentowane, ale dla nieznającego tematu czytelnika są one błyskotliwe, pełne anegdot i pozwalają rozmawiać o wszystkim po trochu. Redaktor naczelny nie ma mu nic do zarzucenia, przeciwnie, chwali jego zmysł dziennikarski. Jean czuje się swobodnie w każ- dym środowisku i w każdym temacie. Codziennie przynosi do redakcji partię miażdżących, zabawnych lub uszczypliwych artykułów, dzięki którym gazeta dobrze się sprzedaje. ? Powiązania Ci ruchliwi, błyskotliwi, powierzchowni i tak nowocześni ludzie, których opisaliśmy, to typy reagujące. Zapamiętaliśmy już, że zarys twarzy informuje nas o głębokich siłach, które z ukrycia kierują naszymi poczynaniami, a kontakt z otoczeniem odbywa się poprzez receptory. Oznacza to, że receptory, siedliska narządów zmysłów, zdobywają informa- cje potrzebne nam do przystosowania się, wrażenia, które nas pobudzają i którymi się żywimy. Wyobraźcie sobie, że jesteście ślepi, głusi i niemi, bez zmysłu smaku, węchu i dotyku; świat zewnętrzny przestaje istnieć, a wy - zamurowani w straszliwym więzieniu - wkrótce oszalelibyście. 277 Im bardziej receptory są otwarte (bez refrakcji), mięsiste (zmysłowe) iwypu- kłe (bez retrakcji czołowej), tym kontakty są łatwiejsze, adaptacja do środowi- ska bardziej elastyczna i szybsza, i tym szybciej dana osoba będzie reagować na pobudzające bodźce otoczenia. To otwarcie na otoczenie nazywane jest TENDENCJĄ REAGUJĄCĄ, gdyż daje nam skłonność do reagowania na bodźce otoczenia, a nie na nasze własne bodźce wewnętrzne. Na przykład: reaguję na smakowite zapachy z kuchni i to rozbudza mój apetyt, chociaż niedawno jadłem. W przypadku typu dylatacyjnego: Nie jadłem od rana i żołądek mówi mi, że jestem głodny, jedynie wewnętrzny bodziec budzi mój apetyt, podczas gdy w poprzednim przypadku reakcja została spro- wokowana przez bodziec niezależny ode mnie. W poprzednim rozdziale widzieliśmy przeciwną tendencję u typa skoncen- trowanego. Moglibyśmy umieścić tendencję reagującą i tendencję skoncentrowaną po przeciwnych stronach wskaźnika i zbadać, jak to się ma do poszczególnych twarzy (patrz str. 60). Tendencja reagująca <------------------> Tendencja skoncentrowana Reaktywność <------------------> Niewzruszoność Zdolność adaptacji <-----------> Sztywność Naturalność <--------------------> Niezręczność Łatwość pobudzenia <---------> Stabilność Nerwowość <----------------------> Flegmatyczność Męczliwość <----------------------> Wytrzymałość Stopień naszej tendencji reagującej decyduje o naszym otwarciu i uczestniczeniu w świecie; stopień tendencji skoncentrowanej decydu- je o odporności na wpływy i o ekstrawersji. 278 Tak jak studiowaliśmy dysharmonię między szerokim zarysem twarzy a ma- łymi receptorami u typa skoncentrowanego, tak teraz zbadamy odwrotną dys- harmonię, tzn. między drobnym zarysem twarzy a szerokimi, otwartymi i wypukłymi receptorami w maksymalnej tendencji reagującej - co nazy- wamy TYPEM REAGUJĄCYM. Z punktu widzenia morfologii mamy tu połączenie retrakcyjnego zarysu twarzy z receptorami typu dylatacyjnego. Tak więc typ reagujący uważa się za typ dylatacyjny (gdyż strefa receptorów jest świadoma), podczas gdy nie ma jego możliwości. Trwoni energię, której nie ma w nadmiarze, jak rozrzutne dziecko, wydają- ce wszystkie pieniądze z chudego portfela, nie zostawiające nic na przyszłość. Tylko retrakcja i retrakcja czołowa przynoszą rozwagę potrzebną dla myślenia o przyszłości. Możemy porównać typ reagujący do kasy pancernej {retrakcja zarysu twarzy daje pierwszeństwo instynktowi samozachowawczemu), otulonej miękkim ma- teracem (podściólką). Naciski zewnętrzne bez problemu zagłę- biają się w materacu, ale napotykają opance- rzony sejf i nie mogą przeniknąć do środka. Pozostają na powierzchni i odbijają się na zewnątrz. To porównanie pozwoli nam zrozumieć wiele cech typu reagującego: ? Reaguje bardziej na bodźce zewnętrzne niż na wewnętrzne popędy. ? Potrzebuje licznych podniet ze strony otoczenia, by mieć poczucie, że żyje, gdyż zajmuje go powierzchowność (pancerna osłona retrakcji nie daje mu dostępu do życia wewnętrznego, całkowicie pochłania go świat zew- nętrzny). ? Łatwo się męczy, gdyż z powodu zbytniej pobudliwości szybko wyczerpuje potencjał energetyczny, możliwy do uzewnętrznienia. Ponieważ jest stale zbyt podniecony i nadmiernie zmęczony, staje się nerwowy. 279 Anna Sinclair. Tendencja reagująca. Wszyscy posiadamy tendencję reagującą: osiąga ona maksimum wraz z otwartością receptorów niezależnie od szerokości zarysu twarzy. Pani Sinclair ma delikatną twarz typu dylatacyjnego z silną tendencją reagującą, ale nie jest to osoba typu reagującego Złe zarządzanie energią, jak w przypadku źle izolowanego domu, w którym niemożliwe jest oszczędzanie energii, jest wielkim problemem dla typu reagu- jącego. Z powodu braku powierzchownej obrony staje się on bardzo podatny na choroby. W XIX wieku gruźlica atakowała głównie piękne panie typu reagują- cego, które - podążając za modą - ściskały się gorsetami i odkrywały dekolty. Z jednej strony nie mogły prawidłowo oddychać, a z drugiej w tej epoce nie było wystarczającego ogrzewania. Powtórzmy po kolei, co przynosi każdy z elementów morfologicznych. Refrakcja zarysu twarzy wnosi głęboką nadwrażliwość, reaktywność wła- ściwą typowi reagującemu, pancerną zaporę, która sprawia, że wrażenia po- zostają na powierzchni. Typ reagujący, choć na zewnątrz serdeczny, okazuje się skryty, zimny i egoistyczny, gdy przekroczy się barierę pozorów. Dylatacja receptorów wnosi szerokie otwarcie na świat, pragnienie uczest- niczenia, wtopienia się w otoczenie, zmysłowość, przyjemność zmysłów, która nie napotyka żadnych hamulców w płytkich kontaktach, ale ma duże problemy, gdy chodzi o ich trwałość czy głębokość. Typ reagujący potrzebuje wielu bodź- 280 ców, czy to na poziomie instynktownym, uczuciowym czy intelektualnym, ale ta potrzeba stałego pobudzania pozostaje niezaspokojona, gdyż bodźce nie wnikają głęboko i wciąż potrzebne są nowe. Brak retrakcji czołowej daje typowi reagującemu młodzieńczy charak- ter, naiwny i roztrzepany. Nie panuje on nad żywością swych reakcji, unosi się jak korek na wodzie pod wpływem wydarzeń, bez wytyczonego kierunku. Jest bardzo niestały, zmienia poglądy i przyjaciół (a raczej znajomych) jak rękawiczki. Brak mu rozwagi, więc stara się nadążać za wszelkimi modami, „nie widząc dalej niż czubek własnego nosa". Ta powierzchowność sprawia, że reaguje on na wszystko, co stanowi o „światowym życiu". Potrzebuje wokół siebie zgiełku, świecidełek, modnych ubiorów, światła. Szuka miejsc, gdzie panuje określona atmosfera, gdzie czuje, że żyje. Czuje się przeraźliwie smutny i znudzony w spokoju i samotności. To mieszczuch, który, jak Woody Allen, „dusi się, jeśli w powietrzu nie ma wystar- czającego stężenia tlenku węgla, właściwego porządnie skażonemu miastu". Nie może się powstrzymać od wyjścia, gdy ktoś go zaprosi, nawet jeśli tego wieczoru jest „wyczerpany nerwowo" i postanowił się wcześnie położyć. Trzeba zwrócić uwagę na jego płytkość, na maskę, gdyż poza nią nic się nie rozwinęło, nie ma oddzielnego Ja. (Widzieliśmy w poziomie uczuciowym, że to retrakcja czołowa pozwala na uświadomienie sobie własnego Ja w funkcji przystosowywania się do rzeczywistości). Typ reagujący interesuje się tylko błyskiem swych piórek, łatwo stając się łupem pochlebiających mu lisów, umiejących mówić o jego upierzeniu i pięk- nym głosie. Interesuje go tylko wrażenie, jakie wywiera w modnym światku, potrzebuje jego akceptacji i uznania, z nich czerpie poczucie istnienia. Niczym dziecko, nie umie odwlec w czasie realizacji swych pragnień, chce mieć wszystko natychmiast, w przeciwnym razie tupie z niecierpliwości i od- słania kapryśną naturę. 281 Widzieliśmy, że to retrakcja czołowa dowodzi, iż odebrane od rodziców wychowanie i szkoła życia doprowadziły do dojrzałości, do rozwagi i rezygnacji z romantyczno-magicznych złudzeń dzieciństwa (mogę wszystko mieć, o każdej porze, któregoś dnia znajdę kogoś, z kim będę całe życie szczęśliwy, bez żad- nych niemiłych chwil). Typy reagujące są „sercami karczochów", otoczonymi tyloma ukochanymi, ile one mają wokół siebie liści. Pragną czegoś doskonałego, kogoś, kto będzie całkowicie na usługi ich pragnień, równie wielkich jak zmiennych, ale nawet nie pomyślą, że sami powinni dać to samo w zamian. Dlatego stale są „zawie- dzeni"! „Kobieto, puchu marny" (dlaczego właśnie takie kobiety mają najwięk- sze powodzenie?)21. Mało rozwinięty poziom instynktowny nie daje im ani chęci działania, ani panowania nad swymi zachciankami i reakcjami. Zresztą nie mieliby na to siły. Ich dziecinny charakter (albo raczej brak charakteru) daje im zachcianki, ale bez wystarczająco silnej woli, by mogli sami je zaspokoić. Toteż oczekują, niczym dzieci, że inni zrobią to za nich, że się nimi zaopiekują. „Przecież mam prawo pragnąć... ładnej sukienki, gitary, samochodu itd..." A gdy nie otrzymu- ją tego, czego chcą, to zawsze „wina innych". Sami nie podejmują starań i szukają wymówek, rezygnują, gdy tylko trzeba podjąć większy wysiłek lub gdy stają przed przeszkodą. „To nie moja wina" to często powtarzane przez nich zdanie. Ich ambicje nie polegają na uzasadnionym pragnieniu rozwijania swych możliwości i zbierania tego owoców w postaci uznania swych zasług, ale na chęci błyszczenia między ludźmi. Występuje u nich pragnienie pokazywania się, budzenia podziwu i za- zdrości swoim wyglądem, stylem życia. Podziwiają też gwiazdy show biznesu, niekoniecznie te, które odniosły sukces dzięki ciężkiej pracy i talentowi, ale raczej te, które sukces osiągnęły dzięki przypadkowi. Lubią przesłodzone hi- storie kopciuszków i „królowych jednego dnia". To właśnie istota dandyzmu, tak modnego w okolicach 1830 roku, gdzie należało - by być zauważonym - wykazać się najwyższą elegancją i wydawać się obojętnym na wszystko. W gruncie rzeczy to choroba charakterystyczna dla typu reagującego: obfitość powierzchownych wrażeń tuszuje ich ubóstwo, gdyż nic nie przenika do wnętrza. Libertyni mieli podobny problem z poszukiwaniem wrażeń dla wrażeń, które powodowało ich przytępienie i eskalację pogoni za przyjemnością, której towarzyszyła rosnąca rozpacz wobec odczuwanej pustki. 21 Przeprowadziliśmy test wielokrotnego wyboru. Rozdaliśmy zdjęcia bardzo rozmaitych ko- biet, skrupulatnie przestrzegając zasad statystyki. Miażdżąca większość mężczyzn wybrała kobiety typu reagującego o dziecinnych rysach. Ci sami mężczyźni twierdzili, że szukają kobiet ładnych i wiernych, o czułej i głębokiej uczuciowości. 282 To złe zrozumienie filozofii epikurejskiej jest wspaniale opisane w filmie Norberta Deville „Rafael czyli Rozpustnik" według Barbey d'AUREVILLY, który można było zobaczyć w kinie z Maurice Ronet i Francoise Fabian. Przejdźmy do zwyczajowej analizy według poziomów, by pogłębić ten typo- wy portret. I 1 - POZIOM INSTYNKTOWNY Pulchne, rozchylone usta w małej, delikatnej szczęce dają to, co nazywamy „oczy większe niż brzuch". Oznacza to, że nie jest to pragnienie spowodowane silnymi popędami, ale reakcja na zewnętrzne pokusy. Taki apetyt - pozba- wiony głębokich podstaw - szybko jest zaspokojony. Ta dysproporcja między małą zawartością a zachcianką (bardziej niż pragnieniem, które byłoby w zna- czącym zarysie twarzy i zaspokojeniu receptorów) dotyczącą ilości, powoduje ciągły brak równowagi. Zachcianka jest nie do opanowania, trzeba ją natych- miast zaspokoić, a to nie daje zadowolenia i budzi rozczarowanie, pozostaje potrzeba jeszcze większej ilości, wciąż czegoś nowego. Publicyści potrafią grać tym zachłannym głodem nowości, by pobudzić konsumenta typu reagującego do kupowania codziennie czegoś „nowego". Maria Ewing, śpiewaczka 2 - POZIOM UCZUCIOWY 283 Typ reagujący charakteryzuje się otwarciem nosa i brakiem retrakcji czoło- wej w stosunku do drobnego zarysu twarzy. Taka osoba ma więc mały, zadarty nosek, położony na wypukłości. Zachowu- je się jak rozpieszczone dziecko, szukające czułości i ochrony, dostosowuje się do humoru otoczenia. Brak własnego Ja daje tę zmienność kameleona, którą widzieliśmy wcześniej, potrzebę bycia kochanym i otoczonym jak największą liczbą ludzi. Robi wszystko, by przyciągnąć uwagę i podobać się. Sposób ubierania się i mówienia przyciąga spojrzenia. Zrobiłaby wszystko, by zwrócić na siebie uwagę, może nawet zasłabnąć czy zemdleć, jeśli inne sposoby okażą się niewystarczające. Ponieważ brak retrakcji czołowej powoduje brak dystansu wobec własnych emocji, taka osoba jest uczuciowa i traci siły w momentach stresu, gdy trzeba naprawdę udowodnić swą wartość, pokazać „co się ma w głowie", a nie tylko stwarzać pozory i udawać. Ten brak głębi powoduje, że typ reagujący nie wnika w swoje uczucia, pozostaje powierzchowny i zmienny. Nie zapominajcie, że duży nos, oddzielony od policzków przez retrakcję boczno-nosową, w wąskim zarysie twarzy tworzy część tendencji reagującej, a nie typu reagującego. Retrakcja boczno-nosowa daje dystans, panowanie nad sobą i rozwagę, charakteryzujące pewną dojrzałość, która nie występuje w typie reagującym. Peter Sellers W typie reagującym dwa dolne poziomy tworzą zmysłowy „pyszczek", dążący do przyjemności i niepohamowanej ekspresji: z łatwością i bez wysiłku tańczy i śpiewa, z naturalnym poczuciem rytmu; jego ciało - bez sztywności i zaha- mowań - obdarzone jest dużym wdziękiem. 3 - POZIOM UMYSŁOWY Otwarcie oczu i brak retrakcji czołowej powodują, że intelekt osiąga najwyż- szy poziom w dziedzinie adaptacji, otwarcia na ludzi i żywotności, a naj- niższy - w dziedzinie rozumowania, metody, głębi i abstrakcji. 284 Typy reagujące są żywe i ciekawskie, szybko podejmują działanie, improwi- zują w błyskotliwy i zabawny sposób, są pomysłowe i przebiegłe, natych- miast wyczuwają atmosferę i wiedzą, jak się do niej dostosować, są wieśniakami wśród wieśniaków, arystokratami wśród arystokratów. Ich sposób myślenia z zadziwiającą łatwością dostosowuje się do środowiska, do którego chcą się przystosować. Dorothee Al Pacino Pomaga im w tym zatrzymująca wszystko pamięć (to retrakcja i refrakcja czołowa powodują wytłumienie, zapominanie różnych rzeczy, języków, akcen- tów, sposobów mówienia rozmaitych środowisk, które typy retrakcyjne potrafią bez wysiłku naśladować). Ponadto mają oni złodziejski spryt drobnych cwa- niaczków, niczym Till Eulenspiegel23, robią głupstwa, wkurzają poważnych ludzi i ośmieszają ich. Jeśli nawet chwytają wszystko w mig, to równie szybko zapominają, jedna idea goni drugą, ich umysł się rozprasza, gdyż przyciąga go wszystko, co się dzieje, bez żadnego wyboru. To daje bardzo powierzchowne widzenie rzeczy, liczy się strona anegdo- tyczna, a nie wyjaśnienie. Ci ludzie doskonale radzą sobie w kontaktach w świecie kontaktów. Są stworzeni do świata stosunków międzyludzkich, animacji i mody. Są zawsze dyspozycyjni, towarzyscy, mają zmysł aktualności, tego, co się spodoba i jak to przeprowadzić. 4 - KOMPENSACJE Widzimy więc, że w typie reagującym występuje silna dysharmonia miedzy słabą siłą wewnętrzną a powierzchownym nadmiarem komunikatywności. Nadmierna ekstrawersja pociąga za sobą nerwowość i nadmierną męczli- wość w stosunku do ich zdolności regeneracji. 23 Bohater XVI-wiecznej powieści - burleski. Oszust i dowcipniś, antykonformista, ośmiesza- jący bogaczy (przypis tłumaczki). 285 Typ reagujący skompensowany Dlatego też, gdy studiujemy tendencję reagują- cą, musimy koniecznie stwierdzić, czy jest ona skompensowana, czy też nie. Ta kompensacja będzie polegać przede wszyst- kim na oznakach retrakcji czołowej: cofnięciu i ochro- nie receptorów, które - zachowując wszakże cechy typu reagującego - pozwolą danej osobie zacho- wać właściwy rytm i wypoczywać. Ponieważ typowi reagującemu brak kompensa- cji, trzeba go pilnować i nadzorować, niczym dziec- ko, by zachował minimum higienicznego trybu życia: wartościowy posiłek od czasu do czasu lub noc regenerującego snu. Z tym właśnie mają największy problem: nie mają na to czasu. 5 - EWOLUCJA ? Mimika typu reagującego to - wraz z otwarciem - najbardziej charakte- rystyczna ich cecha. Z powodu łatwości przystosowywania się, ich twarz jest w ciągłym ruchu, wyrażając targające nimi w danej chwili emocje, po których przychodzą następne, niczym fala po fali na pełnym morzu. Usta przechodzą od uroczego uśmiechu do gniewnego grymasu, nos marsz- czy się, a oczy rozwierają szeroko ze zdziwienia, zanim rozpłyną się w smutku, niczym u psa basseta. ? Z biegiem czasu, typ reagujący zachowuje młody charakter, pozostaje „na fali". Interesuje się modą i przemianami epoki. Jeśli nie występuje żadna kompensacja tendencji reagującej, starzenie się może być dlań bardziej okrutne niż dla innych. Gdy nadchodzi czas zastano- wienia się nad sensem życia, brak mu etapu dojrzałości i uznania wartości rezygnacji, gdyż nasze ciało nie nadąża za tak dużą ekspansją. Tak więc zamiast czasu mądrości przychodzi czas rozgoryczenia wobec niesprawiedli- wości żyda, odbierającego wam to, co wcześniej dało: żywotność i młodość. I tak widzimy podstarzałe pięknisie i starych „młodzieżowców", tragicznych w swym pragnieniu uniknięcia zmian i ewolucji. Maska straciła swój urok, a prawdziwa twarz nie powstała (jak w „Portrecie Doriana Graya"24). 24 „Portret Doriana Graya" (1891), powieść O. Wilde'a, w której pisarz dał wyraz swoim estetycznym poglądom na życie i sztukę. Tytułowy bohater Dorian Gray zaprzedał duszę, by zachować młodość i urodę; jest królem życia, które uważa za najwyższą formę sztuki. Właściwym zapisem jego mrocznej egzystencji staje się portret, na którym uwidaczniają się wszystkie jego występki i zbrodnie. Tragiczny finał przywraca naturalną kolej rzeczy - portret odzyskuje pierwot- ne piękno, a na ciele umierającego Doriana pojawia się niszczące piętno przestępstwa (przypis tłumaczki). 286 VI - INTEGROWAĆ - DYSHARMONIE I ANTAGONIZMY W trzeciej części książki cały czas badamy dysharmonie w stosunku do czterech praw morfopsychologii: powoli dochodzimy do wniosku, że dysharmo- nie i antagonizmy, przez nie wywoływane są warunkiem powstania bogatej i skontrastowanej osobowości. Wróćmy jednak do niektórych pytań, nasuwających się w związku z pozio- mem dominującym i poziomem najbardziej w retrakcji. Jakie są ich funkcje, problemy i antagonizmy, jakie można zauważyć w twarzy? 1 - POJĘCIE POZIOMU DOMINUJĄCEGO Poziom w ekspansji, który pod względem objętościowym jest najbardziej rozwinięty, i przechwytując najwięcej energii, staje się motorem osobowości, nazywamy poziomem dominującym. Dr Corman przypisuje mu osiem podstawowych funkcji: Funkcje poziomu dominującego 1. Jest najbardziej otwarty na świat, więc: ~? Pierwszy otwiera się na jego wpływy ""? Prowadzi najobfitszą wymianę. 2. Na tym poziomie dana osoba znajduje największą przyjemność, a także najmniej się męczy. 3. Jeśli ekspansja jest tu zablokowana, zmęczenie, smutek, depresja i za- blokowanie ogarniają człowieka. 4. Ten poziom pierwszy rozwija się w trakcie dojrzewania, najdłużej zachowuje się w starości25. 5. Ten poziom najłatwiej ulega wpływom, najłatwiej do niego przemówić. 6. To dziedzina, w której pamięć jest najlepsza, a przypominanie najłatwiejsze. 7. To on dyktuje sposób spędzania wolnego czasu i wybór zawodu26. 8. W tej dziedzinie rozwija się kreatywność. 9. Poziom dominujący zwiększa możliwości dwóch pozostałych poziomów27. 10. W tym miejscu mimika jest najbardziej wyrazista28. 11. Jeśli funkcje związane z tym poziomem odniosą sukces, człowiek ma uczucie, że jego życie jest coś warte. 25 To zależy od wpływu otoczenia, które pozwala, popiera lub hamuje jego rozwój. 26 J.w. 27 To oznacza, że poziom dominujący „przekazuje" część swej siły na rzecz poziomów, które zazwyczaj mają drugorzędne znaczenie dla danej osoby. Tak więc może ona dysponować odwagą i ambicją w obronie ukochanych osób, podczas gdy we własnej obronie byłaby raczej tchórzliwa i nieśmiała - przy dominującym poziomie uczuciowym i poziomie instynktownym w retrakcji. 28 Na przykład przy ekspansji umysłowej najbardziej ekspresywna jest mimika oczu. Przy ekspansji instynktownej usta są wciąż w ruchu. 287 Funkcje dominującego poziomu zachowują się najdłużej Wróćmy na przykład do krawca Rogera, który wolałby śpiewać (str. 200). To ekspansja uczuciowa: 1. Jest otoczony przyjaciółmi, z którymi ciągle utrzymuje stosunki, a jeśli ktoś poprosi go o pomoc, natychmiast mięknie mu serce. 2. Towarzystwo ukochanych osób jest dla niego źródłem szczęścia, nigdy go nie nuży. 3. Gdy Roger zostaje sam, jest smutny i zagubiony jak postawione do kąta dziecko. 4. Od najwcześniejszego dzieciństwa miał uczuciowy charakter i zachowa go aż do końca. 5. Aby nawiązać kontakt z Rogerem, wystarczy zaapelować do jego uczuć, a natychmiast odpowie, nieraz mocno naiwnie. 6. Spędza długie godziny z przyjaciółmi i rodziną, przywołując dobre wspo- mnienia i roztrząsając każdy szczegół swych radości (smutków także). 7. Lubi spędzać wolny czas z ludźmi, których kocha (i śpiewać dla nich), chciałby być piosenkarzem (rozwinięty poziom oddechowy). 8. Jego kreatywność polega na interpretowaniu z sercem i wyczuciem sta- rych piosenek z jego repertuaru. 9. Nie jest szczególnie zainteresowany swym rzemiosłem ani handlem, ale gotów jest dobrze je wykonywać „by zrobić przyjemność ojcu". Ponadto Roger wykazuje większy intelekt w atmosferze akceptacji i zaufania, pod- czas gdy osoba o ekspansji umysłowej i retrakcji czołowej w poziomie uczu- ciowym może dobrze funkcjonować nawet we wrogim i lekceważącym otoczeniu. 10. Ekspansywna mimika Rogera obejmuje cały poziom uczuciowy, wprawia w ruch jego nozdrza. Pociąga za sobą usta i oczy, które także wyrażają uczucia. 11. Dobro, które rozdaje dookoła, daje Rogerowi poczucie, że jego życie cze- muś służy i że odniósł w nim sukces. 288 Obszar spełnienia Poziom dominujący może więc być obszarem spełnienia, dyktującym wybór drogi zawodowej, dziedziny, w której człowiek zdobywa umiejętności i dziedzi- ny kreatywności, w której odnajduje swą wartość, pewność siebie, z której czerpie przyjemność. Obszar schronienia Ale może on być także obszarem schronienia, to znaczy tym, gdzie się odpoczywa i chroni, gdy inne poziomy, bardziej refrakcyjne, już się zmęczą. Kiedy wyodrębniliśmy refrakcję w twarzy, a więc obszary cierpienia, ale także męczliwości, trzeba się dowiedzieć, gdzie dana osoba równoważy to cierpienie, gdzie się chroni, by przed nim uciec, gdzie odzyskuje siły. Tak więc Fabienne Lerock (str. 179) o ekspansji instynktownej, gdy skończy pisać - uprawia ogródek, gotuje lub robi „sjestę". Natomiast Tomasz Foduye (ekspansja umysłowa) po powrocie z laborato- rium naukowego odpręża się, czytając kryminały (str. 229). Obszar schronienia może także pokrywać się z funkcją dominującą człowie- ka. Na przykład osoba o retrakcji bocznej odpoczywa uprawiając sporty. Typ retrakcyjno-czołowy może robić porządki, układać rzeczy, to „rozjaśnia mu w głowie". Istnieją też obszary schronienia psychicznego, na przykład jedzenie czy picie. Dla innych może to być liczenie pieniędzy lub dokuczanie otoczeniu: rodzinny despota, odgrywający się na rodzinie za własne porażki. Można także szukać ucieczki w śnie lub marzeniach. Wchodzimy tutaj w domenę psychologiczną dużo bardziej złożoną, dotyczą- cą regresji psychicznych, dla której nie ma miejsca w tej książce. Trzeba jednak wiedzieć, że poszczególne etapy dojrzewania psychologicznego człowieka bar- dzo wyraźnie odbijają się na twarzy, jak to już widzieliśmy, tak samo jak możliwości regresji lub fiksacji wokół centralnego problemu, który paraliżuje jego zachowanie i przeszkadza w rozwoju28. Zobaczyliśmy, co wnosi poziom w największej ekspansji. Teraz zbadajmy wkład poziomu w retrakcji. 28 Nie będziemy tu studiować typologii Junga, by nie komplikować jeszcze bardziej tej analizy, ale jest oczywiste, że morfopsychologia pozwala rozróżnić ekstrawersję, introwersję i funkcje Myślenia, czucia, intuicji i wrażeń, jak również funkcję dominującą, funkcję pomocniczą i funkcję podrzędną, i tę, która sprawia najwięcej kłopotów: dla morfopsychologa jest to ta, w której wystę- pują najsilniejsze antagonizmy. 289 2 - POZIOM W RETRAKCJI Obszar kruchości: Poziom w największej retrakcji to ten, w którym najsil- niej się bronimy i który najszybciej się męczy. Trzeba wiedzieć, że ta słabość czyni go najbardziej kruchym. To na nim odbijają się ciosy otrzymane przez podatne na zranienia obszary w dylatacji (nie mające ochrony retrakcji czy retrakcji czołowej) i to on je przejmuje. Tak więc student, u którego poziomem w ekspansji jest poziom umysłowy, może - po zbyt długiej nauce - odczuwać bóle lub skurcze mięśni. Osoba o ekspansji instynktownej po silnym zmęczeniu będzie następnego dnia cierpieć na ból głowy. Najczęstszym przypadkiem są osoby o ekspansji uczuciowej, którym brakuje retrakcji boczno-nosowej, a więc zdolności obrony na planie uczuciowym. Jeśli przeżyją szok emocjonalny, odbija się to na poziomie umysłowym: atonia spoj- rzenia, opadanie powiek, charakterystyczne dla depresji, astenia umysłowa. Kiedy poziom w dylatacji doznaje urazu, pod jego ciężarem ugina się poziom w retrakcji. Zaobserwujcie u siebie te „transfery" zmęczenia lub cierpienia, tak jak zaobserwowaliście obszary schronienia. Co robicie, gdy jesteście zmęczeni czy nieszczęśliwi? Utrata napięcia mięśni, drobne choroby - jakich sektorów do- tyczą? Może sfery otolaryngologicznej - katar, zapalenie ucha, ból gardła (poziom uczuciowy}...30 Obszar cierpienia: Poziom w retrakcji lub silnie naznaczony retrakcją może w niektórych oko- licznościach stać się głównym motorem osobowości i dominować przez swoje cierpienie. Andrzej ma poziom uczuciowy równie udręczony, jak jego uczuciowość. Wszystko mu się udaje - z wyjątkiem życia prywatnego. Jest autorem błyskotliwych prac badawczych, wyniki jego laboratorium naukowego są znane i cenione na całym świecie. Ale Andrzej uważa się za upośledzonego w dziedzinie sercowej. W młodości pochłonięty studiami, 30 Interdyscyplinarne grupy badawcze, składające się z morfopsychologów, lekarzy, specjali- stów otolaryngologów, stomatologów, kinezyterapeutów (osteopatów), specjalistów akupunktury i psychologów prowadzą pasjonujące badania nad powiązaniami między psychologią a chorobami; Morfopsychologia, znajdująca się na styku między psychologią a somatyką, jest szczególnie prede- stynowana do tych badań. 290 pogonią za dyplomami i wynikami badawczymi, pozostawił odłogiem życie uczuciowe, a teraz, w wieku prawie trzydziestu lat, okrutnie cierpi z tego powodu. Miał jakieś przygody, studentki rzucały mu się na szyję, koleżanki chciały się z nim spotykać, ale on zawsze czuł się niezręczny i zażenowany w towarzystwie kobiet. Stanowiły dla niego nieznany ląd i w żaden sposób nie potrafił zrozumieć ich nielogicznego i zbijającego z tropu zachowania. Odniósł sukces w życiu zawodowym, udowodnił w nim swą inteligencję, ale teraz stracił zainteresowanie tą dziedziną. Myśli tylko o swym życiu uczuciowym, szuka bratniej duszy, która ukoi jego cierpienia, i tylko to go zajmuje. Obszar wyzwania: Jeśli człowiek ma wystarczająco dużo napięcia i retrakcji bocznej, ten poziom może stać się poziomem wyzwania. Gdy dokonał już wszystkiego w pozio- mach bardziej w ekspansji, charakterystyczna dla typu retrakcyjno-boczne- go potrzeba prześcignięcia samego siebie popycha go do zdobywania i rozwoju w innych dziedzinach, w których jeszcze nie odniósł sukcesu. Arieta Sanglais jest „ryczącą czterdziestką", pełną dynamizmu i świeżo- ści, które dają jej bardzo młody wygląd. Arieta jest dyrektorem do spraw zasobów ludzkich w dużym przedsiębior- stwie, praca ją pasjonuje i dobrze ją wykonuje. Ma prawie dorosłe dzieci, które dobrze radzą sobie na studiach. Nadszedł jednak dla niej czas bilansu, pragnienia zmian i rozwiązania kwestii, które dotychczas nie znalazły rozwiązania, i których prawdopodob- nie życie samo nie rozwiąże w cudowny sposób. Taką kwestią jest dla Ariety nieudane pożycie seksualne: zawsze oczeki- wała, że „To" przyjdzie samo, albo jakiś opatrznościowy mężczyzna ją rozbudzi. 291 Ale jeśli sama czegoś nie zrobi, chyba nikt nie zrobi tego za nią. Wybrała się więc do seksuologa - najpierw z mężem, potem sama. I ta dziedzina, dotychczas pozostająca w zapomnieniu, zaczęła ją pasjonować w miarę, jak zrozumiała, że to ona sama jest tą opatrznościową osobą, która może obudzić swą seksualność. To ona sama może otworzyć drzwi, jeśli pragnie, by ktoś do niej przy- szedł, nawiązał prawdziwy kontakt z jej ciałem i sercem, a nie tylko ze zbyt błyskotliwą głową, która pożarła jej życie. I tak w wieku czterdziestu lat Arieta odkrywa swego męża, rozmawia z nim, dotyka go, doznaje prostych i nowych wrażeń, poznaje smak owocu, którego smak odkrywa się powoli, skóry, którą pieści się, by pieścić, a nie by otrzymać jakiś rezultat. Życie staje się łatwiejsze w miarę jak posuwa się po tym nieznanym lądzie. I ona zaczyna się zmieniać. Rzeźba Ańety zaokrągla się, usta stopniowo przestają się kurczyć, nie zagryza już warg, a jej spojrzenie - dotychczas nieprzystępne - nabiera błysku spokoju i rozbawienia, które czynią ją znacznie bardziej pociągającą. 292 3 - ANTAGONIZMY Oprócz słabszej czy silniejszej dominacji jednego poziomu, w twarzy wystę- pują też inne antagonizmy: strona prawa całkiem różna od lewej, tendencja skoncentrowana lub reagująca powodujące problemy z bardzo silnymi napięcia- mi wewnątrz osobowości. Gdy stwierdzimy jakiś antagonizm w twarzy, najważniejsze jest określenie, czy dynamizuje on daną osobę, wręcz wzbogaca ją, czy - przeciwnie - tak bardzo monopolizuje energię, że nie pozostaje jej dosyć do satysfakcjonującego funkcjonowania - wówczas ma on efekt hamujący. Aby stwierdzić, czy ten antagonizm jest motorem czy hamulcem, czy tworzy część osobowości, czy ją destabilizuje, należy określić: 1. Stopień dysharmonii. 2. Siłę życiową, jaką dysponuje dana osoba (szerokość i stenicz- ność zarysu twarzy). 3. Stopień kontroli i panowania nad sobą tej osoby (retrakcja czołowa, ogólne napięcie i zwłaszcza żywość spojrzenia). Im większe są wartości z punktu 2 i 3, tym lepiej osoba może „znosić" dysharmonię. Nieraz występują silne dysharmonię (czasem nieładne) u bardzo skutecz- nych realizatorów, które są równoważone przez siłę ich zarysu twarzy i ta różnica w postrzeganiu życia pomiędzy dwoma biegunami przeciwieństwa tworzy „różnicę potencjałów", leżącą u podstawy ich pragnienia walki, by zaistnieć i odnieść sukces (str. 53). ? Składnik kobiecy i męski Istnieje też antagonizm, o którym już wspominaliśmy: istniejący u każdego człowieka pomiędzy elementami męskimi i kobiecymi. Wychodzimy tu z założenia, że każdy - i mężczyzna i kobieta - ma te dwa składniki o różnym stopniu ważności. Składnikami kobiecymi u mężczyzny będą: delikatny zarys twarzy, brak retrakcji bocznej, zaokrąglona rzeźba, dobrze zarysowane, delikatne recep- tory, oznaki atonii, okrągłe czoło, bez wypukłych łuków brwiowych - a więc cechy delikatności, receptywności, łagodności, zmysłu estetycznego, intuicji. Dla kobiety męskimi elementami będą: silny zarys twarzy, silna retrak- cja boczna, mocna, kwadratowa żuchwa, kanciasta, sucha i bardzo napięta rzeźba, słabo zarysowane, prostackie receptory, bardzo zróżnicowane czoło, 293 obecność wypukłych łuków brwiowych lub ekspansji umysłowej - a więc cechy wpływu na rzeczywistość, instynktu walki, logiki, organizacji i menta- lizacji. Mężczyzna nie posiadający żadnego elementu kobiecego zachowywałby się jak ostatni brutal (tak jak wyobrażamy sobie Neandertalczyka). Kobieta bez żadnego składnika męskiego byłaby całkiem bezwolna, jak „ciepłe kluchy". Trudność polega na zaakceptowaniu - zwłaszcza w młodości i w chwili, gdy naprawdę dochodzi do głosu nasza seksualność - tego składnika drugiej płci, na wtopieniu go w naszą osobowość i uczynienia z niego cennego bo- gactwa. Tak na przykład młodzi chłopcy mogą być przezywani „babami" i innymi mniej wyszukanymi określeniami, jeśli przejawiają oznaki wrażliwości czy delikatności. Wówczas mogą reagować hiperkompensacją, przybierając bardzo męską postawę „macho", zbyt silną w stosunku do ich prawdziwej natury. Niektóre kobiety, zwłaszcza w dawniejszym systemie wychowawczym, nie miały możliwości wykazania się w życiu i reagowały hiperkompensacją, przy- bierając pozy „kobiecej" zależności, niezgodne z ich naturą. Psycholodzy mó- wią o „pseudodebilizmie" narzuconym przez ten system, według którego kobieta musiała być „słodką idiotką", by znaleźć męża. Na wyższym poziomie kobieta akceptując swój czynnik męski osiąga rozum, słowo, logos. Mężczyzna ak- ceptujący składnik kobiecy osiąga mądrość. ? Pułapka równowagi Na pewno wszyscy poszukujemy pewnej równowagi. Najważniejsza dla właściwego postępowania w życiu jest dążność do równowagi, która pozwa- la nam się rozwijać. Ludzie walczący o wielkie sprawy w historii ludzkości nie byli wcale „zrów- noważeni", przeciwnie, cechowało ich nieumiarkowanie, ale nauczyli się znajdować właściwą miarę, by osiągnąć zamierzony cel. 294 Dobrze przeżyć życie, na miarę swych możliwości - to nie jest kwestia równowagi, lecz właściwego postępowania31 w każdych okolicznościach. A życie jest ruchliwe, nieoczekiwane, okrutne lub cudowne. Dążenie do równowagi to często neutralizowanie tego, co żywe i fermentu- jące w osobowości, „świadomość, w której wszystko się równoważy, kompensu- je i neutralizuje", jak mawiał Bergson. Równowaga to śmierć. Podobny wymóg istnieje na poziomie zespołu pracowników: kiedy tworzy się grupę, niekoniecznie trzeba dążyć do równowagi pomiędzy różnymi cecha- mi jej członków, by osiągała ona dobre wyniki, ale zastanowić się, jakie to cechy, jak sprawić, by ze sobą współgrały, i co ewentualnie trzeba dodać lub ująć, by ta ekipa była skuteczna. Leon Schwartzenberg ? Integrować „Jesteśmy wiązką skłonności i w naszych działaniach przejawia się wyniko- wa tych wszystkich skłonności, która sprawia, że nasze życie jest jakie jest. Trzeba więc umieć ocenić tę całość" - A. Binet. Nauczyliśmy się wyodrębniać z twarzy te skłonności, oceniać, jak się łączą lub zwalczają, które przeważają w osobowości, a które są stłumione lub po- mniejszone. W gruncie rzeczy praca morfopsychologa polega na zbadaniu, jakie przeci- wieństwa współistnieją w osobowości, i jak dana osoba ich używa albo jak im się poddaje. To całość twarzy pozwoli odpowiedzieć na to pytanie. Gdy tworzymy portret, zdajemy sobie sprawę, do jakiego stopnia nasza osobowość jest wynikową kolejnych dopasowań i mniejszych lub większych braków równowagi. W ostatecznym rozrachunku większość ludzi całkiem do- brze radzi sobie z tymi nieraz ryzykownymi ćwiczeniami równowagi. Kinezyterapeuta, patrząc na pozornie proste plecy, od razu zauważa wzdłuż kręgosłupa kolejne skrzywienia, które się nawzajem równoważą. 31 Bardzo dziękuję pani Helenie Wiart-Teboul, przewodniczącej Towarzystwa Psychologii Ana- litycznej, która pomogła mi w rozróżnieniu tych pojęć. 295 Nasza osobowość także składa się z sumy tendencji, które wzajemnie się dopasowują, przeciwstawiają, uzupełniają lub wzmagają się. Twarz pozwala nam zbadać dokładnie tę zegarmistrzowską robotę, dającą nieraz trochę sur- realistyczne rezultaty, tworzącą unikalną osobowość. Jak Mały Książę, który zdawał sobie sprawę, że jego róża jest jedyna na świecie, i kochał ją pomimo kolców i kokieterii. „Twoja róża ma taką wagę dla ciebie, ponieważ poświęciłeś jej wiele czasu. Tylko sercem widzimy dobrze. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu." („Mały Książę", Saint-Exupery)32. VII - EWOLUOWAĆ - TWARZ I CZAS PRAWO EWOLUCJI I RUCHU Po przestudiowaniu budowy twarzy zobaczymy, jak ona żyje, rusza się, wyraża, rośnie, ewoluuje, starzeje się. ? 1 - RUCH Twarz jest najbardziej ruchliwą i ekspresyjną częścią ciała. Zawdzięcza to grze mięśni, które poprzez stałe napięcie dają ogólny wyraz twarzy, jej wygląd, a także, przez ich połączoną grę - naszą ekspresyjność. Twarz ruchliwa, ożywiana tendencją reagującą w zależności od jej wielkości (1), twarz zastygła w bezruchu z powodu braku otwarcia lub wrażliwości (2), albo dla ukrycia wrażliwości (3). 1 Przekład Wiery i Zbigniewa Bieńkowskich. 296 Prymitywny brutal 2 Dorothee J. N. Bongrain Morfopsychologia nie interesuje się znaczeniem mimiki twarzy, pozosta- wiając to Prozopologii dr Ermiana i szkole amerykańskiej dr Ekmana, a także LNP, które między innymi zajmuje się znaczeniem spojrzenia. Bada ona natomiast, czy istnieje mimika, czy jest ona żywa i czy zgadza się z morfopsychologiczną analizą strukturalną twarzy. Na przykład - jeśli twarz ma silną tendencję reagującą, a nieruchomą mimikę, należy szukać przyczyn w przeżyciach tej osoby, gdyż występuje tu cierpienie spowodowane rozbieżnością między sposobem życia a tym, kim się jest. Mimika pozwala nam rozpoznać naprawdę dominujący poziom, gdyż wyraz jego rysów i receptorów będzie najwyraźniejszy w twarzy. 2 - EWOLUCJA „Z czasem wszystko mija, tak, z czasem wszystko mija". Leo Ferre Studiując Prawo Dylatacji/Retrakcji widzieliśmy, że jego cechy zależne są od różnych etapów życia. Od dylatacyjnego niemowlęcia do retrakcyjno-bocznego nastolatka dojrzewa- nie odbiło swe piętno poprzez retrakcja czołową. Nasze starzenie się przejawia się w kolejnych retrakcjach, świadczących o żałobach, wyrzeczeniach, ale także o naszej odporności i możliwościach prze- trwania. 297 „To młodzi ludzie prowadzą wojny, gdyż mają przymioty młodości: odwagę i wiarę w przyszłość. To starsi ludzie doprowadzają do pokoju, mają oni wady starości: nieufność i sceptycyzm" (Faycal IBN HUSSEIN)33. Badając napięcie widzieliśmy, że pozwala ono ocenić aktualny stan ży- wotności lub odczuwanego zmęczenia poprzez ich wpływ na rzeźbę lub receptory. Pozwala ono także ocenić ewolucję witalności w różnym wieku i miejsca jej najsilniejszego wyrażania się. Atonia obejmuje obszary, w których wkładamy mniej wysiłku, gdzie odczu- wamy zmęczenie, tracimy nadzieję, Napięcie pozostaje w strefach, gdzie z przyjemnością funkcjonujemy, gdzie życie jest dla nas interesujące. Spójrz- cie na oczy tej starszej pani. Tańczą w nich psotne iskierki, świadczące o tym, że zachowała żywe zainteresowania intelektualne. Maggie Kuhn, założycielka „Szarych Panter"34. Jeśli natomiast oczy są puste i nieobecne, wyrażają one osłabienie umysło- we danej osoby, która nie ma już ani zainteresowań, ani nadziei. Jeśli ktoś nie zmienia się w trakcie życia (a trzeba wiele wytrwałości, by zachować rygorystyczną i nieugiętą postawę przez całe życie), retrakcja czołowa wywiera wpływ na receptory, narzucając im pełną napięcia mimikę, 33 Król Iraku, intronizowany 13 sierpnia 1921 r. (przypis tłumaczki). 34 Szare Pantery - międzypokoleniowa organizacja, która zaczęła działalność protestując przeciwko wojnie w Wietnamie, by następnie zająć się problemem wieku i walczyć z wykluczaniem starych ludzi ze społeczeństwa (przypis tłumaczki). 298 Piękne świąteczne dni, Planety i słońca Kręcą się bez końca, Ale ty, moja mała Idziesz prosto przed siebie I nie widzisz wcale, że Skradają się podstępnie Głębokie zmarszczki, Ciężki tluszczyk, Podbródek potrójny I mięsień obwisły. A więc zrywaj, zrywaj Róże, róże, róże, Zrywaj róże życia I niechaj ich płatki Będą cichym morzem Wszelakiego szczęścia. A więc zrywaj, zrywaj, Jeśli nie posłuchasz, To bardzo się mylisz, Dziewczyno, dziewczyno, To bardzo się mylisz. Betty Dauis Słowa Raymonda Queneau ? Retrakcja pomniejszająca i wysuszająca Retrakcja wyciska piętno na receptorach i rzeźbie, pomniejszając je w mia- rę jak zainteresowania danej osoby ulegają ograniczeniu, zachowując siły do opierania się upływowi czasu i do przeżycia. Później redukuje ona także zarys twarzy, który się zmniejsza. Tak więc po utracie zębów żuchwa znacznie się zmniejsza, i dentyści muszą czekać parę miesięcy, aż ta retrakcja się ustabilizuje, by móc założyć protezę. Nie zapominajmy, że ta retrakcja wynika z aktywnej zdolności obrony. 300 ? Rozkwit Natomiast jeśli życie dało możliwości rozwoju osobie, która nie tylko miała odwagę je pochwycić, ale także przygotować je i pozwolić na ich nadejście, twarz ulega dylatacji nie tylko w partriach miękkich, ale także w częś- ciach kostnych. Jest to bardzo częste zjawisko u polityków, a także u uznanych za życia pisarzy, którzy rozwijają nie tylko swój talent, ale i obraz siebie samych. Oto parę przykładów rozkwitu zarysu twarzy: Stary kanonik Liszt / Miody Liszt Młoda Colette Gregory Peck młody i stary 301 Tak więc twarz odzwierciedla wszystko, co dzieje się pod jej powierzchnią, tak nasze trudności, jak i spełnienia, i chyba jest prawdą, że „każdy ma taką twarz, na jaką sobie zasłużył", jaką sobie zbudował, choćby przez sam fakt, że jedni budują swe życie, a drudzy pozwalają się unosić wydarzeniom, nie mając żadnej kontroli nad nadchodzącymi katastrofami. Jednakże wiele osobowości objawia się w trakcie katastrof, jak gdyby moż- na było wybierać pomiędzy surfowaniem po fali życia czy byciem miota- nym jej nieubłaganą siłą. U ludzi, którzy „dobrze się starzeją" można zauważyć, że zachowują młodość dzięki swym pasjom. I tak Bertrand Russel jak zapalczywy młody człowiek walczył o pokój i pra- wa człowieka aż do śmierci (w wieku dziewięćdziesięciu ośmiu lat). Bertrand Russel Marie Bonaparte Maria Bonaparte, której portret przedstawimy w następnym rozdziale, uważała, że dobrą gimnastyką umysłu, pozwalającą zachować jego dobre funk- cjonowanie bez zmniejszania potencjału intelektualnego, będzie nauka języka rosyjskiego i rachunku różniczkowego, które podjęła w wieku siedemdziesięciu dziewięciu lat. Ponadto towarzystwo młodych nauczycieli, których zatrudnia- ła, podtrzymywało jej chęć podobania się, co zawsze dobrze wpływa na samo- poczucie. Widzimy więc, że - o ile starzenie się jest nieuniknione - to niekoniecznie musi się wiązać z degradacją; mamy pełną swobodę wyboru pomiędzy „być" a „sprawiać wrażenie", pomiędzy integracją a rozpadem, zaś twarz w swej ewolucji wyraża dokonane przez nas wybory. 302 VIII - REKONSTRUKCJA OSOBOWOŚCI: POGŁĘBIONY PORTRET Po zapoznaniu się z teorią trzeba przejść do praktyki. Obserwować twarz i zbudować interpretację przystającą do danej osoby i jej problemów, „dając jej obraz jej samej, który może bardzo pomóc w poznaniu siebie i zrozumieniu, w zaakceptowaniu się i spełnieniu" (dr CormanJ. W tym celu należy przestrzegać kilku kolejnych reguł, wychodząc od obiek- tywnej obserwacji danej osoby w czasie rozmowy, w której mogłaby ona wyja- śnić niektóre rzeczy (na przykład wypadek, który pozostawił ślady na jej twarzy). Jeśli pracujemy na podstawie zdjęć, nagrań wideo czy portretów, trzeba oczywiście starać się wyrównać przekłamania perspektywy, oświetlenia czy mylącego makijażu, jak również swobodę artysty. By zanalizować twarz, trzeba postępować tak, jakbyśmy obierali cebulę, odsłaniając kolejne jej warstwy. ? Kolejność etapów analizy twarzy: 1. Odnaleźć dominujący typ, rzeźbę i napięcie. Oś dylatacja <—> retrakcja da nam obszary spełnienia i obszary słabości i męczliwości, rodzaj ada- ptacji i zdolności realizacji. 2. Równowaga trzech poziomów: sektory wybranych zainteresowań, pod- stawy i przeszkody ich wyrażania. 3. Oś retrakcja boczna <—> retrakcja czołowa: dynamizm i kontrola, które oceniamy według wysunięcia lub cofnięcia profilu. 4. Równowaga zarys twarzy / receptory: zasoby mocy, proporcje i sposoby jej uzewnętrzniania. Wyodrębnić elementy wrażliwości, uczuciowości i za- hamowań. 5. Szukać antagonizmów osobowości i sprawdzić, czy są one motorem, czy hamulcem działania. Osobowość opiera się na tych przeciwnościach, można też na nich oprzeć portret. Nie zapominajcie o zasadach deontologii. Wszystko można powie- dzieć w sposób pozytywny. Najlepszym kryterium oceny porady psychologicznej jest zbadanie, czy poszerzyła ona przestrzeń wolności danej osoby. Wszelkie zmniejszenie tej przestrzeni jest wynikiem albo braku doświadczenia doradcy, albo - co gorsze - świadczy o tym, że doradca sam nie rozwiązał własnych proble- mów z siłą życiową lub projekcją. Portret morfopsychologiczny jest wynikiem integracji techniki, wyczulonej intuicji, wypracowanej przez lata obserwacji, i „sprzężenia zwrotnego", uczu- 303 cia badanych osób wobec ich portretu. Trzeba także posiadać dobrą znajomość siebie samego, by nie dokonywać projekcji swego sposobu bycia i swoich problemów na badaną osobę. Trzeba mieć tego świadomość i brać to pod uwagę, by nie wypaczyć swej analizy. I wreszcie, trzeba podczas tej analizy poczuć sympatię (empatię) do danej osoby, wejść w jej skórę, w intymność żywej istoty, co wymaga szacunku i nieskończonej delikatności, i staje się SZTUKĄ. Oto analizy paru osób, które wyraziły zgodę na publikację tych portretów (oczywiście z wyjątkiem Marii Bonaparte): ? Reginę DEFORGES ? Paul Loup SULLITZER ? Maria BONAPARTE ? Gerard HOLZ. 1 - Gerard HOLZ3 Gerard HOLZ należy do typu retrakcyjno-bocznego. Ma aerodynamiczny profil, dobrze rozwinięty, wysunięty do przodu podbródek, nos zwycięzcy, ukośne czoło: to z całą pewnością człowiek czynu, człowiek rzucający wyzwania, zdobywca, kochający szybkość, nowość, jutro, gdzie indziej. To typ sportowca. Ten napęd życiowy zwiększa jeszcze dominująca w twarzy część żuchwowa. Ta część twarzy stanowi podstawę dobrze osadzonej w rzeczywistości osobo- wości, stabilnej i wytrwałej. Stawia przed sobą cel i dąży do niego wbrew wszelkim przeciwnościom. Ma zdrową, sportową ambicję, pragnie zawsze być pierwszy na linii mety. To realizator i budowniczy. W sporcie aerodynamiczne wysunięcie profilu daje mu szybkość; szczęka: pragnienie zwycięstwa, nie poddawania się. Usta są lekko ściśnięte i napięte w stosunku do szerokiej żuchwy: dobrze kontroluje swój rozmach. Zarządza swą energią tak, by star- czyło jej na długo. Jeśli nawet czasem jest impulsywny, umie powstrzymać się od słów czy gestów, które szłyby zbyt daleko. Trzecim ważnym elementem twarzy jest obszar komunikacji, mieszczący się w trójkącie uformowanym przez oczy, nos i usta, który u niego zajmuje znaczą- cą powierzchnię w stosunku do zarysu twarzy (szerokości czaszki). Mamy więc człowieka łatwego w kontaktach, żyjącego dniem dzisiejszym, potrzebującego być w centrum wydarzeń i zdającego z nich sprawę w dyna- miczny i obiektywny sposób. Jego receptory (nos - usta - oczy) są wprawdzie duże, ale chronione, trochę zagłębione, co zmniejsza subiektywność, skła- nia go do weryfikowania według własnych kryteriów oceny przekazywanych informacji. Dziennikarz francuski (przypis tłumaczki). 304 i Człowiek łatwy w kontaktach, ale poważny i obdarzony osobowością. Prze- puszcza to, co mówi, przez filtr własnej osobowości, co czyni je żywszym. Szybki, praktyczny intelekt czatującego myśliwego wspomaga ekspresję swoją logiką i potrzebą zrozumienia, uporządkowania. Bardzo męskie, „inżynier- skie" myślenie. Pole jego świadomości jest jednak szersze, a ciekawość popycha go do badania nieoczekiwanych nieraz dziedzin. Wyobraźnia też jest dobrze rozwi- nięta. Czy rozwija swą kreatywność także w czasie wolnym? Mógłby być bardzo dobrym majsterkowiczem, twórczym, dokładnym i zręcz- nym; w innych czasach byłby rzemieślnikiem, budowniczym. Czy nie widzicie go jako wędrującego po Francji czeladnika, pełnego zapału i ideałów, pragną- cego odcisnąć swe piętno w czymś pięknym i wielkim? W kontaktach z ludźmi jest szczery i bezpośredni, nie lubi układów. Chce otrzymać to, co mu się należy, zgodnie z jego wartością i odwagą, bez krętactwa. Gdy sięgnąć głębiej, jest to człowiek skryty i wrażliwy, mający trudności z wyrażeniem uczuć. To nieśmiały zdobywca. Krępują go sentymentalne wyzna- nia. Ale dotrzymuje przyrzeczeń i dba o dobre samopoczucie ukochanych osób, nawet jeśli powinni oni biec w tym samym tempie, by pozostać u jego boku. To przywódca, który może wami potrząsnąć, byście szybciej parli do przo- du. Być może za parę lat jego potrzeba tworzenia i samorealizacji stanie się ważniejsza od potrzeby kontaktu. W tym kierunku pójdzie ewolucja jego osobowości, pozwalając na lepsze zastosowanie jego możliwości. 2 - Reginę DEFORGES3 ?", Silne osobowości charakteryzują się najczęściej silnymi konfliktami we- wnętrznymi, które pokonały w nieraz bolesny sposób. Ślady tych walk dają się odczytać (dzięki morfopsychologii) z twarzy. Te konflikty są wewnętrznym ogniem, motorem popychającym człowieka do wy- 36 Współczesna pisarka francuska (przypis tłumaczki). 305 rażania swej osobowości, walki, szukania wciąż dalej i głębiej sensu życia i niepokoju, który ich dręczy, ale nie powala. Reginę DEFORGES ma szeroki zarys twarzy (twarzoczaszkę), oznaczający silną wewnętrzną witalność, popychającą ją do ekstrawersji i ekspansji z opty- mizmem i zdolnością adaptacji, które są podporządkowane potrzebie znalezie- nia swego miejsca w społeczeństwie, zagnieżdżenia się w darzącej ją uznaniem grupie. Rzeźba (sposób, w jaki układa się ciało na zarysie twarzy) jest bardziej konfliktowa - to typ retrakcyjno-wypukły, a więc sąsiadujące ze sobą wypukło- ści i wklęśnięcia. To pociąga za sobą pasję i wymagania przy kontaktach z rzeczywistością, ale jednocześnie pozwala skoncentrować energię, gdy jej pasja znajdzie cel, na który się ukierunkuje. Typ retrakcyjno-wypukły do szczę- ścia potrzebuje pasji i zaraża swą pasją wszystko, do czego się dotknie. Pod tym względem Reginę DEFORGES przypomina Carmen. Biada zbyt czułym mięczakom, ona potrzebuje kogoś, kto się jej oprze i będzie przynajmniej równie silny jak ona. Innym źródłem konfliktu w jej twarzy jest kontrast pomiędzy silnym zary- sem twarzy, który musiała odziedziczyć po silnych i zdrowych chłopskich przod- kach, a delikatnością i wyrafinowaniem organów komunikacji (nos, usta, oczy), pochodzących bez wątpienia z bardziej arystokratycznej i artystycznej linii rodziny. Silny zarys twarzy, siedlisko podświadomego życia, daje jej bardzo duże potrzeby uczuciowe (dominacja uczuciowa spowodowana szerokością kości policzkowych) i instynktowne (żuchwa). Potrzebuje ona ludzkiego ciepła i fi- zycznego kontaktu z ukochanymi osobami w sposób ilościowy, co naraża ją na brak wystarczającego zaspokojenia. Natomiast receptory filtrują, selekcjonują te kontakty i każą jej wybierać osoby wyrafinowane, eleganckie, zrównoważo- ne i wrażliwe. Nie jest łatwo pogodzić te dwie potrzeby - ilościową i jakościo- wą, i dlatego jakaś jej cząstka zawsze jest zawiedziona. Czy to właśnie jest źródłem jej zainteresowania erotyzmem, przeżywanym jako synteza zmysłowo- ści i potrzeb estetycznych? 306 Cofnięcie partii boczno-nosowej pogłębia ten konflikt. Ta partia, która u szczę- śliwych niemowląt jest bardzo wydęta, zagłębia się w miarę uczuciowych zawo- dów, jakie życie przynosi nam wszystkim, choćby chodziło o zrozumienie, że nie jesteśmy pępkiem świata: każde zdrowe dziecko gwałtownie przeciw temu protestuje. To cofnięcie nie jest zbyt duże, wraz z wrażliwością, przejawiającą się cienkimi i delikatnymi nozdrzami i koniuszkiem nosa zadartym jak u małej, słodkiej dziewczynki, która w niej pozostała, wskazuje to na wrażliwość, której nie spostrzega się na pierwszy rzut oka. Osobowość z pewnością konflik- towa, ale konflikty popychają łudzi do rozwoju, jeżeli mają wystarczającą witalność i napięcie. A witalności i napięcia nie brakuje Reginę DEFORGES, jak również umie- jętności manipulowania ludźmi i zdolności przywódczych, wynikających z silnej, dobrze zarysowanej i wysuniętej do przodu żuchwy, energicznej rzeźby i silnie zwartych ust (sprawia to wrażenie, że zawsze zaciska zęby, nawet gdy się uśmiecha), koncentrujących energię na wybranych celach, które będzie realizować wytrwale, systematycznie i uparcie. Daje jej to także uzdolnienia manualne i pragnienie robienia czegoś, znajdowania zajęcia dla rąk. Silna ekspansja życiowa uczuć, dynamiczne wysunięcie twarzy do przodu popychają ją do dzia- łania poza utartymi ścieżkami z optymistycznym spojrzeniem w przyszłość. Czoło, pomagające nam zrozumieć działanie umysłu, u Reginę DEFORGES jest zawsze zasłonięte. Musieliśmy odszukać jej zdjęcia z młodości, by je do- strzec, ocenić jego szerokość, wskazującą na szerokie pole świadomości połą- czone z dużymi oczyma, które dają jej nienasyconą ciekawość, jego pochyłość, oznakę szybkiego, spontanicznego myślenia, jak również jego okrągłe i gładkie partie boczne, świadczące o przystosowaniu i łatwym, intuicyjnym pojmowaniu. Trzeba do tego dorzucić artystyczną wrażliwość, marzycielskie spojrzenie oczu, które często zachodzą mgłą, jakby chciały powrócić do krainy marzeń, fantazmów, bardzo bogatej wyobraźni. Stojąc mocno nogami na ziemi, zawsze powraca do rzeczywistości, nieraz nawet czerpiąc z niej zyski, zachowując troskę o jakość, wynikającą z delikatności receptorów. Trzeba podkreślić, że jest to bogata, wyjątkowa osobowość o wielu twa- rzach - kobiety interesu i wrażliwej dziewczynki, o uzdolnieniach manualnych i bardziej intelektualnych, o pragnieniu szczęścia i dobrobytu, ale jednocześnie potrafiąca wszystko zniszczyć, zdeptać to, co kochała. Marzy o odwzajemnio- nej namiętności erotycznej, ale ma trudności z osiągnięciem tego, nie umie się poddać, pozwolić unieść prądowi, nad którym utraciłaby kontrolę, podczas gdy wyobrażać sobie, budować - to panować. 3 - DAMA Z DAWNYCH CZASÓW Choć twarz ogólnie jest typu refrakcyjnego, czyli instynkt samozachowaw- czy ochrania jej wewnętrzne Ja, to ta piękna dama z dawnych czasów przeja- wia liczne oznaki dylatacji, które czynią jej osobowość bardziej złożoną: szerokie 307 kości policzkowe, objętość poziomu umysłowego i wielkość receptorów (oczy, nos, usta) dają jej styl „reagujący", co oznacza, że jest żywa, spontaniczna, interesuje się wszystkim, często ze szkodą dla swej równowagi nerwowej. Ale choć wrażenia bardzo ją pobudzają, nie przenikają głębiej. Według anonimowego obrazu z XII wieku. Rzeźba retrakcyjno-wypukła i oznaki refrakcji bocznej (spłaszczenie bocznych części twarzy i jej wydłużenie, wysunięcie nosa, spłaszczenie skroni) dynami- zują całość, wnosząc aktywny element pasji, równoważący elementy atonii: twarz jest długa, nos także, żuchwa owalna, a duże oczy przysłonięte ciężkimi powiekami. Mamy więc do czynienia ze złożoną osobowością, która ma problemy z od- nalezieniem równowagi (asymetria podkreśla to napięcie). W istocie oznaki samokontroli (oczy tylko lekko zagłębione przez retrakcję czołową) nie są wy- starczające do zrównoważenia zmysłowo-namiętnego elementu, przejawiającego się szerokimi kośćmi policzkowymi (poziom uczuciowy jest najlepiej rozwinię- ty), długim, mięsistym nosem o dobrze zarysowanych i cienkich nozdrzach, i ładnymi, soczystymi i mięsistymi wargami, które czynią ją zmysłową kochan- ką, wrażliwą i lubiącą rozkosz, poszukującą jej z zaciekawieniem i unie- sieniem. Odkryta przez nas atonia dorzuca aspekt receptywny, który z pewnością czynił z niej dobrego psychologa, intuicyjnie wyczuwającego potrzeby innych, ale także pewną bierność, skłonność do wybierania łatwych rozwiązań. Inteligencja najwyższego rzędu - szerokie, dobrze zróżnicowane czoło, łą- czące zalety intuicji i analizy, doskonała pamięć, zdolna do opanowania szero- kiej wiedzy i posługiwania się nią w odpowiednich momentach, subtelność i humor, ale podporządkowane jej uczuciom, czyli uwodzeniu. A także dużo wyobraźni, smaku, estetyzmu, z pewnością poszukiwania mistyczne - gdyż to nie strona konkretna i pragmatyczna przeważa. Fakt, że żuchwa jest delikat- na, pogłębia wrażenie braku zdolności praktycznych: romantyczne porywy 308 serca są silne, mogą doprowadzić ją do popełniania błędów, które intelekt zauważy po fakcie. Czy doświadczenie dodało jej mądrości? Możliwe, że idealistyczne elementy - duże okrągłe czoło, wysokie kości policzkowe, wykrój górnej wargi, nozdrzy i oczu - doprowadziły ją do poświęcenia się innym. Ma twarz charakterystycz- ną dla ludzi, którzy nawracają się i zmieniają styl życia. 4 - Paul Loup SULLITZER37 Ta bogata i skontrastowana twarz na pierwszy rzut oka pozwala nam przeczuwać walkę pomiędzy przeciwnymi siłami pod cywilizowaną maską, a także połączenie inteligencji, mocy i wyrafinowania. Szeroka i silna rama kostna daje mu długoterminową moc, odporność na zmęczenie i na stres, łatwość ekspansji życiowej i pragnienie zintegrowania się, przystosowania, stanowienia części grupy, która odbijałaby jego pozytyw- ny obraz, co jest wzmocnione przez kontur rzeźby, układającej się miękko i okrągło, która przynosi łatwość kontaktu, giętkość i zmysł dyplomacji w sto- sunkach z ludźmi, preferowanie kompromisowych rozwiązań w stosunku do zbyt agresywnych żądań. Obecność płaszczyzn na rzeźbie daje mu jednak dystans wobec tej przystosowawczej giętkości, jest to postawa powierzchowna, a nie zasadnicza. Kostny zarys twarzy jest lekko ściśnięty po bokach i wysunięty przed uszy, to wysunięcie uzewnętrznia się w wystającym podbródku i nosie, skośności czoła i w płaskich obszarach na policzkach i skroniach. To aerodynamiczne wysunięcie twarzy popycha Paula Loup SULLITZERA do działania, pragnienia zaangażowania się, wysuwania na przód ze zmysłem współzawodnictwa tym silniejszym, iż wie, że może dać radę. Dwie najlepiej rozwinięte partie twarzy, to partia żuchwowa, odpowiedzial- na za praktyczną realizację i siły instynktowne, i partia mózgowa, odpowie- 37 Współczesny pisarz francuski (przypis tłumaczki). 309 dzialna za mechanizmy intelektualne. Ta dominacja dwóch poziomów często występuje u mężczyzn o silnej osobowości i spycha poziom uczuciowy na drugi plan, w tym sensie, że porywy uczuciowe nie zmniejszają skuteczności dzia- łania. Dolna część twarzy jest najszersza, najbardziej ekspansywna. Daje ona Paulowi Loup SULLITZEROWI bardzo dobre zakotwiczenie w rzeczywistości, potrzebę konkretyzowania, zbudowania czegoś trwałego i solidnego, ale także przez swą siłę i wysunięcie do przodu - ambicję, pragnienie narzucania swej woli, posiadania, zdobywania, które łączą się z potrzebą wygrywania, o której mówiliśmy wcześniej i która czyni go „wygranym". Proporcjonalnie węższy podbródek skupia tę ofensywną energię na działa- niach, które jest w stanie doprowadzić do końca. Rzeźba, cięższa i bardziej miękka od reszty twarzy, zwalnia rytm, przynosi mu ostrożność i umiejętność obarczania innych realizacją mnóstwa projektów, które podsuwa mu intelekt. Delikatne, eleganckie, ładnie zarysowane usta kontrastują z ciężkością tego poziomu; to one selekcjonują potrzeby, robią smakosza z zachłannego dziecka, człowieka eleganckiego, dążącego do jakości i wyrafinowania w ubraniu i wy- stroju wnętrz, a także w języku, jakim się posługuje, z popisującego się mło- dzieńca, jakim z pewnością był. Przypomnijmy, że inteligencja nie jest wynikiem wielkości czoła, lecz ogól- nej harmonii tego poziomu i względnej równowagi całej twarzy, a Paul Loup SULLITZER spełnia te warunki. Szerokie i wysokie czoło, lekko zróżnicowane na trzy części, o spłaszczo- nych skroniach, dynamizujących intelekt, dające jednocześnie szerokie pole świadomości, ciekawość (zachłanność poziomu instynktownego częściowo sub- limuje się w głód wiedzy), szybkość spowodowana jego ukośnym pochyleniem. Dolna część tego poziomu nie jest zbyt wydatna w stosunku do wyższej partii wyobrażeniowej, która jest znacznie bardziej okrągła, co sprzyja abstrak- cyjnemu myśleniu, myśleniu spekulatywnemu (ale rozsądek, który zawdzięcza silnej szczęce, nie pozwala mu bujać w obłokach); natomiast te dwie części są oddzielone płaszczyzną powstrzymującą impulsywność myśli, zmuszającą do namysłu, do analizowania wszystkich aspektów problemu. Głęboko osadzone oczy ze schodzącymi nisko brwiami, wzmacniają koncen- trację myśli, a jego powaga nie pozwala mu zagłębiać się w spekulacje, gdzie wciągnęłaby go kwitnąca wyobraźnia, gdyby tylko na to pozwolił. Wysoki i okrągły obszar wyobrażeniowy zawsze pociąga za sobą dużo ideali- zmu, poszukiwania racji bytu, odwoływanie się do wyjaśnień niemateriali- stycznych, a - przeciwnie - spirytualnych i transcendentalnych. Ta gra równowagi między przyziemnymi potrzebami materialnymi Paula Loup SULLITZERA a jego potrzebą idealizmu jest jednym z jego przeciwieństw. Znajduje oryginalne rozwiązanie tego problemu w „Zielonym Królu"38: ten człowiek gromadzi olbrzymią fortunę, by przeznaczyć ją na stworzenie utopii. 'Powieść J. L. Sullitzera (przypis tłumaczki). 310 Czy uda mu się kiedykolwiek odnaleźć dynamiczną równowagę między tymi dwiema siłami? To, czy w przyszłości jego żuchwa stanie się cięższa, czy lżejsza, da nam cenne wskazówki na temat szali wagi, która przeważyła. Ale to on mówi „że pieniądz jest tylko środkiem do budowania marzeń". Chociaż życie uczuciowe ma dla niego mniejsze znaczenie, to jednak istnieje i też jest pełne sprzeczności. Połączenie płaskich kości policzkowych, silnego cofnięcia policzków po bo- kach nosa i zaciśnięcie tegoż (w takiej twarzy oczekiwalibyśmy szerszego nosa), jak również jego orli kształt, powodują, że jest to człowiek pełen rezerwy na planie uczuciowym. Jest skrytym introwertykiem, działającym w pojedynkę, co koryguje ten- dencję ekstrawertyczną reszty twarzy. Jego ekspansja jest powierzchowna. Ten serdeczny człowiek zachowuje pełną rezerwę. W dodatku nozdrza są bardzo cienkie i przyklejone do przegrody nosowej: nadwrażliwość powoduje, że zamyka się w sobie, gdyż obawia się cierpienia, zranienia czy odrzucenia. To nos, który chętnie wychodzi naprzeciw innym, by ich zdobyć (wysunięcie do przodu) i by ich zatrzymać (powrót w tył), i to dając jak najmniej. Mamy tu słaby punkt osobowości, ale uwaga - ta wrażliwość jest tak dobrze chroniona, że uczynił z niej swoją fortecę. Może spotykać się z kobietą, nie będąc do niej przywiązanym i nie angażu- jąc się, tylko dlatego, że jest piękna (poszukiwanie estetyki) albo inteligentna i zaspokaja którąś z jego potrzeb. Może się wtedy wydawać miły, ale chłodny i wyrachowany. Nie zachowuje takiej rezerwy wobec ludzi naprawdę bliskich, przyjaciół od serca czy rodziny, którą ochrania równie skutecznie, jak sam siebie, i do której jest bardzo przywiązany. W głębi jego duszy z pewnością ukrywa się inna kobieta, która istniała albo istnieje w jego snach, i która ma nad nim wszelką władzę, może go wytrącić z równowagi i sprawić, że wyjdzie z ram swej chłodnej skuteczności. Ona go fascynuje, ale ucieka przed nią. Poddać się, czy uchronić? 311 Zróbcie test z dwiema kartkami papieru, zasłońcie boczne strony jego policzków, a zobaczycie pięknego, romantycznego i wrażliwego młodzieńca, ukrywającego się pod obłudną maską. Wielkim bogactwem morfopsychologii jest ukazywanie różnorodnych twa- rzy człowieka, twarzy które wzajemnie się przenikają, przeważając w niektó- rych okresach życia, a schodząc na drugi plan w innych. Trzeba zawsze pamiętać, że te aspekty są współzależne, a nie ułożone obok siebie, jak elementy puzzli, a nasze spojrzenie zawsze ma tendencję do szuka- nia znaczenia jednego rysu twarzy, bez odnoszenia się do całości, stanowiącej jego kontekst. 5 - Maria BONAPARTE39 Gdy zagłębiłam1 się w lekturze biografii Marii Bonaparte i oglądałam (z per- spektywy morfopsychologii) jej portrety, nie przestawałam sobie zadawać pyta- nia: jak można wytłumaczyć jej życie poprzez jej twarz? W jaki sposób ta wybitna kobieta została psychoanalitykiem? Jak jej się udało przetłumaczyć na francuski dużą część dzieł Freuda? Jak godziła rolę Jej Królewskiej Wysoko- ści, którą została poprzez małżeństwo z greckim księciem Jerzym, i rolę psychoanalityka, specjalizującego się w problemach kobiecej seksualności, którego dzieła na ten temat cieszą się dziś wielkim uznaniem? Jak żyła ta silna kobieta o marzycielskim spojrzeniu, która pisała: „obda- rzona radosnym pesymizmem, przeszłam przez życie bez słabości". Czy mor- fopsychologia może nam przynieść odpowiedzi na te wszystkie pytania? Po zwięzłej analizie jej dorosłej twarzy, poszukamy bardziej dogłębnie tego, co zrobiło z niej twórcę, niespokojną kochankę i wreszcie wybitnego psycho- analityka. Dwa ujęcia, jedno en face, drugie z profilu, które tu reprodukujemy, poka- zują nam szeroką twarz typu dylatacyjnego, którego retrakcyjno-wypukla rzeźba jest złagodzona miękkością kształtów, połączoną z retrakcją boczną, która poprzez swe płaszczyzny dynamizuje ekspansywną siłę dylatacji. Retrakcją boczna zaznacza się także w wysunięciu okazałego nosa i podbródka, jak również w nachyleniu czoła. Wielkość receptorów jest zharmonizowana z tą dylatacją. Tej budowie odpowiadają cechy psychiczne, które odnajdziemy w naszej analizie. Wspomnijmy tu o ekstrawersji, wielkiej żywotności, o życiu pełnym spotkań i pracy, o pragnieniu zaangażowania się w życie swej epoki, tak w działaniu jak i w ideach i uczuciach, gdyż te trzy dziedziny są u niej silnie powiązane, odpowiadając harmonijnej równowadze trzech poziomów twarzy. Odnotujmy jednak przewagę poziomu uczuciowego, zaznaczającą się masyw- nymi kośćmi policzkowymi i okazałymi rozmiarami nosa wysuniętego do przo- 39 (1882-1962), prawnuczka brata Napoleona, autorka wielu dziel z dziedziny psychoanalizy i seksualności kobiet (przypis tłumaczki). 312 du. Jakiż to prymitywny przodek zostawił jej w genetycznym spadku masyw- ność kości policzkowych, niepohamowaną potrzebę zaspokojenia porywów ser- ca, skrajne otwarcie uczuciowe, którego słaba retrakcja boczno-nosowa nie jest w stanie poskromić? Zdobywczy dynamizm nosa rozpala te przemożne potrze- by. Wprawdzie jest on lekko zakrzywiony, ale to nie oznacza, że będzie kochać z wrażliwością, na którą wskazywałyby delikatne nozdrza. Ekspansywna krą- głość końca ciężkiego nosa świadczy o zmysłowej czułości, spragnionej kontak- tów uczuciowych i cielesnych. Poziom instynktowny stanowi całość z uczuciowym, jest tak samo wysunięty w zdobywczym impecie, ale jednak delikatniejszy i łagodny. Natomiast usta silnie kontrastują ze zmysłowością nosa; są wprawdzie duże, ale ciasno zaci- śnięte, z wąskimi wargami, które sprawiają wrażenie, jakby się nigdy nie odprężały, nie pozwalały sobie na chwilę zapomnienia i przyzwolenia na przy- jemność, nad którą by nie panowała. Musi zaciskać zęby, panować nad sytu- acją, nad otoczeniem i być może przede wszystkim nad sobą samą. Poziom umysłowy stanowi najbardziej interesujący problem: musimy pogo- dzić dynamiczny intelekt i marzycielskie spojrzenie. Przyjrzyjmy się mocnemu łukowi tego szerokiego, dylatacyjnego czoła o wydatnych jak na kobietę łukach brwiowych, należących z racji swej masywności do poziomu oddechowego. Sze- roka płaszczyzna refleksji poprzedza szeroki obszar wyobrażeniowy o silnej retrakcji bocznej. Ta całość w połączeniu ze spłaszczonymi skroniami, które z biegiem lat się zagłębiają, daje jej najwyższe, zróżnicowane zdolności intelek- tualne. Natomiast oczy mają wprawdzie intensywny, gorący wyraz dzięki ciem- nej, śródziemnomorskiej barwie, ale przez całe życie przesłonięte są ciężkimi, sennymi górnymi powiekami, podczas gdy dolne powieki pozostają mocno napięte (właściwość często spotykana u wartościowych osobowości, jak Pascal czy Mauriac). Posiada zdolność aktywnego postrzegania rzeczywistości, a za- razem intuicyjnie pozwała się jej przenikać, jak w półśnie. W tym spojrzeniu zawarta jest siła snów i moc analizy snów. Natomiast skurcz dolnych powiek daje wnikliwe spojrzenie, które usiłuje przeniknąć rzeczywistość, zbadać ją; to spojrzenie nabiera świadomości doznając bólu. 313 Ten umysł - zarazem intuicyjny i naukowy - stanowi o wartości intelektu- alnej i oryginalności Marii BONAPARTE. Te wielkie, przyswajające wszystko oczy i czoło dają jej umiłowanie inteligencji, idealizmu, pociąg do muzyki i po- ezji. Dodajmy, że to dylatacyjne, ekspansywne, aktywnie napięte czoło chce zgłębić wszystkie wymiary psychiki i ma problemy z ograniczeniem pola poszukiwań, problemy - jak wiemy - charakterystyczne dla dylatacyjnych czół. Teraz porównamy tę analizę morfologiczną z życiem Marii BONAPARTE, jakie znamy czy to z jej własnych przekazów, czy przekazów tych, którzy ją znali, czy to z biografii pióra Celii Bertin. Ta konfrontacja powinna nam pozwolić na sprawdzenie, jakby to miało miejsce w przypadku bezpośredniego wywiadu, tego co morfopsychologia mówi nam o sposobie, w jaki Maria prze- żywała swe uzdolnienia, napięcia, słabości. Działania społeczne Marii Bonaparte: Wiemy, że kobieta typu dylatacyjnego, obdarzona pewnym napięciem, od- czuwa potrzebę aktywnej ekstrawersji, której gorliwy rytm ciągnie się niestru- dzenie. Płaszczyzny retrakcji bocznej jak i dynamizujące wysunięcie profilu jeszcze bardziej aktywizują całość. To potrójne połączenie dylatacji, retrakcji bocznej i ekspansji uczuciowej uczyniło Marię BONAPARTE zaangażowaną kobietą czynu. Przez całe życie pragnęła uczestniczyć w życiu ukochanych osób, w wydarzeniach na świecie, później w budowie Instytutu Psychoanalizy, której poświęciła się z oddaniem wiernej uczennicy Freuda, pragnąc zagwa- rantować jego członkom poważną edukację. To zaangażowanie w sprawy społeczne doprowadziło ją podczas wojny na Bałkanach do wynajęcia statku-szpitala i do osobistego udziału w ratowaniu rannych. Podczas obu wojen światowych nie mogła znieść, że jej pozycja spo- łeczna każe jej trzymać się z dala od konfliktu i z wielkim oddaniem zaanga- żowała się w pomaganie Żydom i wyrywanie ich ze szponów nazistów. To głównie dzięki jej pomocy Freud mógł wyjechać z Wiednia i schronić się w Anglii. Ta niestrudzona aktywność podsunęła jej słowa: „Mogę znosić cier- pienie, ale nie nudę!" Podkreślano także jej skuteczność w dziedzinie życia praktycznego, jej roz- sądek i hart ducha. Anna Freud, jej przyjaciółka, wspominała zwłaszcza jej prawość. Musimy także wspomnieć o charakterystycznej cesze, nierozłącznie związanej z dylatacją: Maria nigdy nie szukała zaczepki; unikała ranienia innych i tworzenia napięć między ludźmi, w konfliktowych sytuacjach szukając zawsze ugodowych rozwiązań. Co jeszcze jest godne uwagi: udało jej się zharmonizować dwa zupełnie różne życia: życie Królewskiej Wysokości i życie psychoanalityka. Dominujący typ dylatacyjny czuje się tu swobodnie w sytuacji, do której typ retrakcyjny nie mógłby się przystosować bez poczucia, że postępuje obłudnie. 314 Życie miłosne Marii BONAPARTE: Ona sama udzieliła nam wyczerpujących informacji o swoim złożonym życiu uczuciowym, naznaczonym kolejami losu, pomiędzy wrodzonymi skłon- nościami a ich konfrontacją z przeżywaną rzeczywistością. Niespokojna uczuciowość Marii ma swe źródło w trudnym dzieciństwie, gdzie brakowało jej miłości. Przedwczesna śmierć matki pozbawiła ją matczy- nych uczuć. Tego braku nie wyrównywała miłość ojca, który okazywał jej obojętność. Maria była wychowywana przez suchą i autorytarną babkę, nie troszczącą się o pielęgnowanie uczuć, którymi mogła obdarzać ją dziewczynka. Dlatego przeanalizujemy portret małej Marii w wieku 7 lat, zdjęcie zro- bione przez ojca, gdzie można wyczytać cały smutek osamotnionego dziec- ka. Twarz przejawia dominujące cechy dylatacji i harmonijne proporcje. Ale wydaje się, że oczy przeżyły wstrząs; zdają się depresyjne i rozmarzone. Duże usta, wskazujące na gotowe do rozkwitu życie instynktowne, są natomiast napięte i ściśnięte, mało mięsiste, co nie jest częste u dziewczynki w tym wieku, i to wskazuje, że z powodu okoliczności rodzinnych ona już tłumi swoje popędy. W tym spojrzeniu jest wołanie o uczucie, ale obraca się ono ku marzeniom, jak wskazują ciężkie górne powieki i wysoki, o kształcie ostrołuku, obszar wyobrażeniowy. Jednocześnie cała prawa strona twarzy jest skurczona, bole- sna, a prawa dolna powieka, tak jak i warga, unosi się do góry. Nie można być jednocześnie obecnym w teraźniejszości, badać ją (ruch dolnej powieki), czuć lub cierpieć z jej powodu, a z drugiej strony zawsze szukać ucieczki w marze- niach; to może spowodować bardzo silne wewnętrzne zaburzenia. To badawcze oko zapoczątkowuje świadomość własnego Ja, która nasili się z czasem. Mając świadomość bogatego życia instynktownego i uczuciowego (szerokie kości policzkowe), która pozwala jej rozpoznać pociąg do własnego ojca, ale nie umiejąc ukierunkować tej witalności, szuka ucieczki w marzeniach, jak sama o tym opowiada: „od ósmego roku życia wykształciła się u mnie pewna postawa psychiczna, którą zachowałam przez całe życie. Za każdym razem, gdy 315 moje instynktowne popędy (jakiekolwiek by były) rozbijały się o mur rzeczywi- stości, odnajdywałam spokój i szczęście uciekając się do sublimacji intelektu- alnej... Od dzieciństwa przyzwyczaiłam się zawsze kochać w wielkiej aureoli marzeń, przesłaniającej rzeczywistość". Poszukiwanie ojca i identyfikacja z ojcem: Śmierć matki nie pozwoliła Marii rozwinąć - poprzez kontakt z nią - własnej kobiecości. Ponieważ ojciec przejawiał wobec niej więcej obojętności niż uczucia, jako mała dziewczynka żyła w nieustannym poszukiwaniu braku- jącego ojca i identyfikowała się z nim, rozwinęła w sobie męskie cechy, by go odzyskać. Mówi o tym tymi słowami: „Tato! Okrutny tato! Nie jestem zwyczajną kobietą, jestem córką twego umysłu; interesuję się nauką, tak samo jak ty". Wiemy o tym, że męska identyfikacja dziewczynki może wystąpić tylko wtedy, gdy w jej budowie genetycznej istnieją męskie elementy; u Marii wyróżniliśmy ich sporo: dynamiczne wysunięcie profilu, duży orli nos, z wgłębieniem u na- sady, wydatne łuki brwiowe, szerokie kości policzkowe i wklęsłe skronie, wy- sunięty podbródek i szerokie ramiona. Nieustanne poszukiwanie ojca zaowocuje - przez przeniesienie - trwającym całe życie szukaniem miłości starszych mężczyzn. O Aristidzie Briand, star- szym od niej o 20 lat kochanku, pisała: „z racji wieku i autorytetu mógłby być moim ojcem, i nikt nigdy nie będzie mnie tak kochał!" Mówi też: „przez całe życie liczyłam się tylko z poglądami, aprobatą, miłością jakichś „ojców", coraz wyżej wybieranych, z których ostatnim powinien być mój wielki mistrz Freud". Identyfikacja z ojcem doprowadziła ją do maksymalnego rozwinięcia swych zdolności intelektualnych. W jej przypadku wiele mówiono (zwłaszcza Dr La- forge w liście napisanym do Freuda, w którym polecał mu Marię BONAPAR- TE) o kompleksie męskości. Trzeba dobrze zrozumieć to pojęcie: nie chodzi tu - jak niektórzy utrzymują - o stłumione w podświadomości pragnienie posia- dania męskiego organu, ale chęć rozwijania swej mocy, realizowania się w ży- ciu na równi z mężczyzną. Jeśli mówimy o „kompleksie", oznacza to, że wszystko odbywa się w podświadomości i nie podlega kontroli świadomego Ja. Można stąd wnosić, że poszukiwanie miłosnych partnerów, którzy dla podświadomo- ści są obrazami ojca, powoduje poważne zaburzenie relacji i może leżeć u pod- staw odrzucenia, prowadzącego do oziębłości. Taki właśnie problem miała Maria BONAPARTE. Występuje u niej silny pociąg uczuciowy, ale seksualność jest stłumiona, o czym świadczy zamknięcie zaciśniętych ust, widoczne na wszystkich portretach Marii. Natomiast w stre- fie mózgowej widać odprężenie, co odpowiada sublimacji popędów seksualnych. Ale wiadomo, że taka sublimacja może być tylko częściowa i nie daje pełnego zaspokojenia. Maria pisze: „czy muszę zrezygnować z seksualności? Pracować, pisać, analizować? Całkowita czystość przeraża mnie." 316 Trzeba odnotować, że pod względem morfologii zaciśnięcie ust, oznaka instynktownej blokady, znajduje się na poziomie nosa. Wielka ekspansja uczu- ciowa Marii, nienatrafiająca na przeszkody, jak to się często zdarza przy retrakcji boczno-nosowej, wystawia ją na ciosy przykrych przeżyć uczuciowych. W takich przypadkach jedyną obroną jest silne zaciśnięcie nozdrzy, oznaka uczuciowego hamowania. Jest bardzo interesujące, że w późniejszym wieku Maria - wyzwolona, przynajmniej uczuciowo, jeśli nie seksualnie - przez psychoanalizę, odnalazła normalną ekspansję uczuciową, którą sygnalizuje nam ruch otwarcia nozdrzy, tak dobrze widoczny na portrecie. Oddziaływanie psychoanalizy: Teraz zajmiemy się trzecim skrzydłem tej analizy, badając strukturę mózgo- wą Marii BONAPARTE, nie zapominając przy tym, że życie pisarki i psycho- analityka było ściśle powiązane z wkładem wnoszonym przez dwa pozostałe poziomy i z ich antagonizmami. Mówiliśmy już o kontraście między stroną analityczną, logiczną, jej zróżni- cowanego czoła o silnych łukach brwiowych, zdynamizowanych przez marsjań- skie elementy twarzy, a marzycielskimi oczyma, które skłaniają ją ku strefie wyobrażeniowej, jej „Drzewu gwiazd", jak to ładnie nazwała. Ta struktura marzeń i analizy naprawdę predestynowała ją do późniejszej działalności psychoanalityka i badaczki snów, do „ruchomej uwagi", zalecanej przez Freuda, jak też do wrażliwości na problemy innych ludzi. Warto zoba- czyć, jak sama budowa twarzy popychała ją w tym kierunku i co dała jej psychoanaliza w życiu osobistym; jakich zmian dokonała w jej życiu; i co z tego można wyczytać z jej twarzy. Widzieliśmy już, że na początku jej nozdrza przylegały ściśle do nosa, co oznacza wycofanie się z życia uczuciowego, podczas gdy później, na tym rysun- ku pięćdziesięcioletniej Marii, widzimy, że są one swobodnie rozchylone, Po- między tymi dwoma portretami była psychoanaliza, która wyzwoliła jej życie uczuciowe i pozwoliła czułej zmysłowości znaleźć swój wyraz. 317 Nerwica i samorealizacja: Nerwica może być albo czynnikiem hamującym, albo zwiększającym sku- teczność, w zależności od tego - jak naucza dr Corman - czy jest się przez nią zdominowanym, czy też panuje się nad nią. Maria BONAPARTE należy do tych, którzy zapanowali nad swą nerwicą, i to ona właśnie doprowadziła ją do poddania się terapii dr Freuda, wielkiego mistrza psychoanalizy, Należy pod- kreślić, że terapia psychoanalityczna nie zmieniła zasadniczo jej poważnych konfliktów wewnętrznych, ale pomogła jej odnaleźć równowagę i przyczyniła się do rozkwitu wszystkich potencjalnych zalet. Oczywiście nie mogło to przy- wrócić normalnego życia instynktownego na planie czysto fizjologicznym, ale w zamian rozwinęło się u Marii BONAPARTE bardzo bogate życie uczuciowe i intelektualne, a jej udręczona dusza odnalazła trochę spokoju. Należy przypomnieć, że sublimacja stłumionych popędów instynktownych, faworyzowana - jak widzieliśmy - przez delikatną budowę warg, idealistyczny rozmiar czoła i ucieczkę spojrzenia w świat marzeń, nigdy nie może być całkowita, gdyż to groziłoby wysuszeniem źródeł, z których się wywodzi. Ale tu występuje - można powiedzieć „na szczęście" - „zdrajca", który wykradnie jej część: zmysłowość tej twarzy znalazła schronienie na poziomie kości policz- kowych i nosa, pod postacią zmysłowej i łagodnej uczuciowości i to pozwoliło utrzymać stały kontakt między jej żywym Ja a stłumionymi potrzebami; ten „zdrajca" nie pozwolił jej całkowicie zamknąć się przed ludźmi. Można więc zrozumieć, dlaczego rozwój umysłowy nie uczynił z Marii BONAPARTE czystej intelektualistki, ale żywił się uczuciowością, i to wyja- śnia jej żywe zainteresowanie naukami humanistycznymi, a zwłaszcza psycho- analizą. Ona sama oceniała to w ten sposób, pisząc a propos wydarzeń wojennych: „to nie ludzie najbardziej inteligentni najlepiej rozumieją bieżące wydarzenia. Obiektywność jest stosunkiem - stosunkiem zdolności rozumienia do siły namiętności". Jeśli ta kobieta wzbudza naszą sympatię, im bliżej ją poznajemy, to jest to spowodowane jej całkowitą szczerością i przenikliwością. Gdy nadeszła pora bilansu - a spokój malujący się na jej twarzy jest lekcją dla nas, morfopsycho- logów - ten bilans był wnikliwy i słodko-gorzki: ona „przepracowała swą przeszłość z cierpliwym i pełnym namiętności uporem, który z pewnością odziedziczyła po ojcu Rolandzie, geografie, antropologu i botaniku", pogodziw- szy się z matką, która opuściła ją poprzez swą śmierć („ma matka, poetyczna i rozmarzona, o muzycznej duszy"), i po której odziedziczyła spojrzenie... Ale nigdy nie mogła pogodzić się z faktem bycia „z racji mózgu prawie mężczyzną, a z racji płci nieudaną kobietą". Pisze: „sądziłam, że z biegiem lat zyskuje się spokój; to nieprawda; jeśli ktoś przez całe życie miał udręczoną duszę, to zachowuje ją aż do grobowej deski". Ta wybitna specjalistka psychoanalizy nie uwolniła się od anomalii w swym funkcjonowaniu, i pisała: „pomyliłam się, zaślepiona instynktem 318 wzięłam pożądanie za miłość... a Freud popełnił jeszcze większy błąd; przece- nił swą siłę, siłę swej terapii" i dalej: „psychoanaliza może najwyżej dać rezy- gnację, a ja mam 46 lat... Analiza przyniosła mi ukojenie umysłu, serca, możliwość pracy, ale nic z punktu widzenia fizjologii". Ta lekcja pokory u schyłku życia potwierdza to, czego uczy nas morfopsycho- logia przy studiowaniu każdej twarzy, którą się zajmujemy, i co dr Corman podsumowuje tymi słowami: „nie ma osiągnięć bez anomalii; wszystkich wiel- kich geniuszy cechowała silna nierównowaga, z której mogą się wyzwolić w chwilach tworzenia". Pomimo tego, co powiedzieliśmy, Maria BONAPARTE mogła zapanować nad nerwicą właśnie poprzez bogactwo życia uczuciowego i pasję, którą wkła- dała w powołanie psychoanalityka: niesienie chorym, swym braciom i sio- strom w cierpieniu, pomocy terapeutycznej, która - pod egidą Freuda - ją samą w dużej części wyzwoliła. WNIOSEK Droga harmonii Kończymy pierwszą podróż poprzez twarz. Zbadaliśmy każdy parów i każdy pagórek, podziwialiśmy barwę jezior. Chwilami trochę się gubiliśmy, gdy teren był nierówny, ale widok całości wyprowadzał nas na prostą drogę. Podróż do centrum Ego Macie teraz w ręku cudowne narzędzie. Jak każde narzędzie - może być niebezpieczne, jeśli źle się go używa. A więc szlifujcie je przez używanie i ulepszanie każdego dnia, oliwcie waszym człowieczeństwem, zdobywajcie i utrzymujcie „zręczną dłoń", czyniącą dobrego rzemieślnika. 319 Syntezę morfopsychologiczną można porównać do muzycznego akordu. Najpierw trzeba umieć rozróżnić każdą nutę, by móc prawidłowo zagrać akord. To właśnie zrobiliśmy, analizując każdy element, który teraz należy połączyć w całość, by odtworzyć muzykę każdej twarzy. A każda twarz jest innym instrumentem, który zdaje się nam mówić: „ Jeśli chcesz wydobyć ze mnie muzykę, musisz się nauczyć na mnie grać" (robi się to delikatnie, z szacunkiem i miłością, jak z każdym pięknym, wrażliwym i delikatnym instrumentem). Nasza piękna błękitna planeta kryje w sobie skarby różnorodności, które morfopsychołogia może wydobyć na światło dzienne i których wartość uczy cenić. Każda osobowość jest klejnotem, wyjątkowym i mieniącym się pod pokry- wającą go powłoką obojętności, nieszczęścia czy skostnienia. Każdy kamień ma właściwy sobie blask i zasługuje na oszlifowanie, ale tylko sam człowiek może tego dokonać, jeśli mu się to umożliwi. Ale społeczeństwo często zachowuje się jak ograniczony palacz, wrzucający do kotła diamenty pod pretekstem, że też są z węgla i dobrze się palą. Gdy kończyłam tę książkę, ogarnęło mnie przerażenie na myśl o masakrze, której dokonujemy, pragnąc, by wszyscy byli „tacy jak my". Nasza planeta się standaryzuje, a my straciliśmy już tyle nieocenionych skarbów, oryginalności i różnic! Każda kultura, każdy język czy gwara niosą ze sobą inny sposób myślenia i bycia, który współtworzy mozaikę ludzką oraz umożliwia bogatą i żywą przyszłość. Morfopsychołogia pozwala każdemu odkryć swe szczególne cechy i zaakcep- tować je, a następnie uwypuklić, zamiast dostosowywać się do stereotypów coraz bardziej podobnych do siebie mediów. 320 Poznać się dzięki morfopsychologii to także rozróżnić wewnętrzne siły, które „pociągają za sznurki", aby samemu je stosować i nie pozwolić innym, by nimi manipulowali. To zyskać niezależność i wewnętrzną wolność. Tym narzędziem poznania, jakim jest morfopsychologia, posługujcie się z miłością i tolerancją. Pozwólcie mu odkryć klejnot każdej osobowości, by każdy błyszczał na swój sposób, pozwalając sąsiedniemu kamieniowi na pod- kreślenie jego blasku, zamiast obawiać się, że go zagłuszy. Dzięki szacunkowi i docenieniu każdego człowieka może się zrodzić więcej pokoju i harmonii. 321 CZĘŚĆ CZWARTA Morfopsychologia - sposób użycia Aby morfopsychologia mogła się rozwijać w zgodzie ze swymi zasadami har- monii i zrozumienia, musi przestrzegać pewnych zasad i unikać błędów, popeł- nianych - niestety - przez techników oceniania. Testy przeprowadzane przy przyjmowaniu do pracy są wyjątkowo stresującym przeżyciem i wielu osobom przypominają zaglądanie w zęby niewolnikom, nie tak dawno temu. Wywiad morfopsychologiczny, służący człowiekowi, może zmienić to trauma- tyzujące przeżycie w chwile po raz pierwszy poświęcone na podsumowanie, co naprawdę chcemy zrobić ze swoim życiem i znalezienie najlepszych sposobów osiągnięcia tego celu. Nie ma więc „egzaminu" do zdawania, a morfopsycholog wie, że niezależnie od maski, jaką przywdziewa dana osoba (gdyż uważa ją za pasującą do upragnionego stanowiska pracy), ukryta pod nią osobowość jest zawsze znacznie bogatsza. Od wielu lat udzielam porad dotyczących wyboru pracy i zawsze zadziwiał mnie fakt, że ludzie tak źle sami się oceniają. Dlatego obawiają się, że morfo- psychologia wyciągnie na światło dzienne „skazy", które skrzętnie ukrywają. A tymczasem wady to źle zastosowane zalety. Wystarczy rozpatrzyć w sposób pozytywny możłiwości człowieka i znaleźć punkty oparcia, które pozwołą dźwi- gniom „poruszyć ziemię". Każdy robi dobrze to, co lubi robić, a różnorodność osobowości i uzdolnień jest tak duża, że jeśli te talenty mogą znaleźć zastosowa- nie, z naddatkiem pokryją potrzeby społeczeństwa. DEONTOLOGIA MORFOPSYCHOLOGII - NIE OCENIAĆ, ALE ZROZUMIEĆ Członkowie Francuskiego Towarzystwa Morfopsychologii zobowiązują się w każdej sytuacji przestrzegać podstawowych zasad deontologii, które zawarte są w ich kursie Morfopsychologii. W praktyce indywidualnej muszą w pełni szanować osobowość badanych ludzi i dbać o to, by zawsze wyrażać swe opinie w duchu głębokiego zrozumie- nia, w słowach będących nie krytycznym osądem, ale pomocą i otwarciem ku przyszłości. 322 Muszą zachowywać się powściągliwie, zdawać sobie sprawę z zasięgu swej wiedzy i wystrzegać się wszelkich nadużyć. Podlegają obowiązkowi tajemnicy zawodowej. Zobowiązują się doskonalić na polu zawodowym i osobistym, uczestnicząc w pracach Towarzystwa i wymieniając poglądy z innymi członkami Towarzy- stwa, w duchu porozumienia i rozwoju. W wystąpieniach publicznych mają obowiązek czuwać nad utrzymaniem morfopsychologii na naukowym poziomie, który osiągnęła, i - co za tym idzie - odnosić się zawsze, w swych pisanych lub mówionych wykładach, do Fran- cuskiego Towarzystwa Morfopsychologii, którego są członkami, i którego na- uczanie jest gwarantem powagi metody. Muszą poczuwać się do odpowiedzialności za dokumenty, które udostępnia- ją innym osobom lub mediom. Publikacja lub zapoznanie osób trzecich z ana- lizą może mieć miejsce tylko za zgodą zainteresowanej osoby. W przypadku udzielania wywiadów nie powinni dopuszczać, by za ich przyzwoleniem podstawowe pojęcia morfopsychologii zostały zniekształcone w celu reklamowym. Jeśli nie mogą mieć kontroli nad sposobem wykorzysta- nia ich wykładów czy pism, powinni raczej odmówić współpracy. ? Zastosowania morfopsychologii Morfopsychologia nie musi podpierać się pismem, można ją stosować wo- bec oddalonych w przestrzeni lub czasie osób, nie znając nawet ich języka. Dlatego jest cennym wkładem w wiele dziedzin. Każdorazowo stanowi pomoc w zrozumieniu w całościowym ujęciu drugiej osoby i jej rozwoju. Podczas gdy liczne techniki oceny osobowości dają „migawkowe zdjęcie" danej osoby, mor- fopsychologia pozwala uchwycić zarazem to zdjęcie i linie ewolucji w czasie. Można ją stosować w stosunkach międzyludzkich (dostosowywać swe oczeki- wania do drugiej osoby). ? Zawody polegające na kontakcie z ludźmi: — zarządzanie zasobami ludzkimi, — hostessy, — hotelarstwo i gastronomia, — zawody związane z modą i urodą, fryzjerstwo, — dziennikarze (we Francji jest ich od 20 do 25 tysięcy). ? Zawody polegające na udzielaniu pomocy: — psychologia, — medycyna (chirurgia plastyczna, stomatologia, diagnostyka osobowości, psychiatria, kinezyterapia, osteopatia, homeopatia, akupunktura). ? Poradnictwo indywidualne (doradztwo szkolne, zawodowe, rekrutacja, pora- dy dotyczące rozwoju kariery), komercyjne (marketing, kupno-sprzedaż, najwyższe kadry sprzedawców). 323 ? Nauczanie, wychowanie i wybór zawodu: dzieci, młodzież, dorośli; młodzież i dorośli z problemami. ? Przemysł i przedsiębiorstwo, integracja załogi, funkcje personelu, rekruta- cja, out-placing, „łowcy głów", dyrektorzy personelu i zasobów ludzkich, poradnictwo zawodowe. ? Zawody prawnicze i para-prawnicze (politycy i pracownicy wymiaru spra- wiedliwości: sędziowie, adwokaci prawa karnego i gospodarczego). ? Policja i wojsko. ? Krytycy literaccy, filmowi, teatralni, muzyczni. ? Artyści (rzeźbiarze, malarze, fotograficy itd.). ? Casting: wybór aktorów do filmu i modeli, mających przekazać odpowied- nią informację. ? Historia, antropologia i antropaleontologia ludzi: odtworzyć osobowość naszych przodków na podstawie odtworzonych portretów. Psychologia wielkich ludzi (z pominięciem uprzedzeń współczesnych im historyków). ? Demogeografia porównawcza. ? Itd... Morfopsychologia jest pionierską nauką, istnieje tyle pasjonu- jących dziedzin badań, a każda z nich może znaleźć wyjaśnienie w Morfopsychologii. PRZYDATNE ADRESY — Francuskie Towarzystwo Morfopsychologii 5, rue Las Cases 75007 Paris. ' ? Założone przez dr Cormana, który jest jego przewodniczącym. ? Towarzystwo wydaje trymestralny przegląd. ? Można uzyskać Dyplom Francuskiego Towarzystwa Morfopsychologii po egzami- nie przed komisją, której przewodniczy dr Corman. ? Jest gwarantem powagi rekomendowanych wykładowców. — Francuska Szkoła Morfopsychologii 71, rue de la Liberation 44230 St Sebastien-sur-Loire tel: (16) 40-34-22-11. ? Należąca do Towarzystwa. ? Zapewnia trzyletnie studia zakończone otrzymaniem dyplomu w drodze: - studiów dziennych - seminariów - kursów korespondencyjnych. ? Zapewnia seminaria kształcące dla przedsiębiorstw na różne tematy (sprzedaż, negocjacje, integracja załogi itp.). ? Konsultacje: - rozwój kariery - doradztwo szkolne - doradztwo zawodowe - pomoc indywidualna. ? Kształcenie podyplomowe na poszczególne tematy (dzieciństwo, młodość, para małżeńska, sprzedaż i negocjacje, itd.). ? Przewodnicząca - Carleen Binet. 325 RYS HISTORYCZNY Ten rys historyczny nie ma na celu opisywania całej przeszłości morfopsycholo- gii, ale krótki opis różnych prób, które ją poprzedziły, i wykazanie, do jakiego stopnia morfopsychologia przewyższa je prostotą użycia, ścisłością i naukowym, nowoczesnym podejściem, skupiającym się na całokształcie (z analizą międzysyste- mową) i dynamizmie. We wszystkich epokach historii ludzkości ludzie zauważali, że istnieje ścisły związek między kształtem twarzy a cechami charakteru. Na przestrzeni wieków utworzono cały alfabet twarzy, odnajduje się ich opisy na tabliczkach chaldejskich i na egipskich papirusach („The Edwin Smith Surgicał Papyrus", 3000-2500 r. p.n.e.). Koło 400 r. n.e. Hipokrates, grecki lekarz, stworzył podstawy do dziś używanej typologii, która odwołuje się do teorii Pitagorasa o „humorach" (płynach ustrojo- wych) i wyróżnia cztery z nich, przez swoją dominację tworzące cztery temperamen- ty: krew, limfę, żółć i czarną żółć. Koło 150 roku grecki lekarz, Klaudiusz Gallien, nada im nowe nazwy: sangwinik, flegmatyk, choleryk i melancholik. Ta terminolo- gia do dziś jest bardzo często używana i była podstawą prac Pawłowa, który w książ- ce: „Typologia i patologia wyższej aktywności nerwowej" mówi o typach „pobudliwych" lub „silnych niezrównoważonych" (impulsywnych, bez zahamowań), „zahamowanych" lub „słabych niezrównoważonych" (strachliwych), „powolnych zrównoważonych" (bardzo spokojnych) i „żywych zrównoważonych" (ciekawych, ruchliwych, pełnych zapału). Arystoteles (384-322 p.n.e.) opublikował pierwszy traktat o fizjonomice. Chińczycy posiadają typologię opartą na pięciu żywiołach, bardzo interesującą ze względu na swe powiązania z akupunkturą. W Europie aż do XVI wieku posługiwano się typologiami greckimi. W XVI wieku powstały dwa niezależne traktaty o fizjonomice. Można tu przytoczyć jako anegdotę czwartą księgę Wielkiego Alberta - traktat o czarnoksięstwie, dający bardzo fanta- zyjne elementy fizjonomiki na użytek czarnoksiężników i jasnowidzów, którym bra- kuje inspiracji. Charles Le Brun (1619-1690), przyjaciel La Fontaine'a, usiłował wykazać w teo- rii fizjonomiki, że istnieje związek między rysami twarzy a „ruchami krwi i duchami zwierzęcymi, charakteryzującymi emocje", poruszającymi mięśniami twarzy. Pozo- stawił po sobie wspaniałe ilustracje, przedstawiające ludzi upodobnionych do zwie- rząt, małp, dzików, osłów itd. W XVIII wieku Lavater (1741-1801) wprowadził modę na fizjonomikę, publiku- jąc piękny traktat pełen bardzo wypracowanych ilustracji, ale bez zmysłu syntezy. 326 Lavater miał nieraz słuszne przeczucia, ale jego metoda - zbyt empiryczna - nie przetrwała. Gali (1758-1828), lekarz niemiecki, napisał liczne prace o lokalizacjach mózgo- wych i opisał koło trzydziestu podstawowych cech charakterystycznych człowieka (instynkt samozachowawczy, miłość fizyczna, poczucie moralne itd.), które jego zdaniem mają siedzibę w mózgowiu i które można zlokalizować dzięki „wypukło- ściom i wgłębieniom" kształtu czaszki. Jak na jego czasy, niektóre z jego przeczuć były genialne i współczesna neuropsychologia oraz neurofizjologia z zainteresowa- niem do nich nawiązały. Ale w tamtych czasach odniósł ogromny sukces, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, a teoria „lokalizacji", zresztą dość fantazyjna, wstrzyma- ła na dwa pokolenia poważne badania w tej dziedzinie. Claude Bernard (1880-1870) bardzo interesował się biotypologią, ale uważał, że indywidualna rzeczywistość jest zawsze ponad prawdą, wynikająca z typu. Współ- czesna morfopsychologia potwierdza i stosuje tą regułę. W 1922 roku Włoch Nicola Pende (1880-1970) zaproponował klasyfikację typów osobowości opartą na - z jednej strony - analizie dziedzictwa genetycznego: budo- wa, wymiary ciała (wzrost, waga, umięśnienie, proporcje czaszki, rąk itd.), objawy neurowegetatywne (skóra sucha, wilgotna, zimna...) i - z drugiej strony - na ele- mentach typu endokrynologicznego i psychologicznego. Według tego autora budo- wa, temperament i charakter są trzema aspektami zdrowia, które w dużym stopniu tłumaczy zachowanie człowieka. Na tej dziedzicznej podstawie powstają siły dyna- miczne, humoralne, uczuciowe, i intelektualne, współtworzące jedność witalną czło- wieka. Włoska Szkoła Konstytucjonalna (Pende, de Giovanni, G.Viola i inni) wyróżnia trzy główne typy. o długich kończynach, o krótkich kończynach i o średnich kończy- nach. Każdy z nich może się łączyć z innymi elementami neur o wegetatywny mi i endokrynologicznymi, tworząc różne warianty. Wśród współczesnych typologii najsłynniejsze są: Claude'a Sigaud (1862-1921), E. Kretschmera (1888-1964) i W. H. Sheldona (1899-1977). Kretschmer, obserwując pacjentów w klinice psychiatrycznej, zauważył, że me- lancholicy i maniacy są na ogół niscy i grubi, podczas gdy schizofrenicy, obojętni i apatyczni, posiadają długie, wątłe ciało; pierwszych nazwał pyknikami-cyklotymi- kami, a drugich astenikami (lub leptosomatykami) - schizotymikami. Następnie dodał typy: atletyczno-epiJeptoidalny i dysplastyczny, ten ostatni mający odchylenia antropometryczne trzech pozostałych typów i znacznie mniej zindywidualizowany charakter ologicznie. Sheldon badając wielką ilość normalnych przypadków, również znalazł trzy pod- stawowe typy morfologiczne, bardzo zbliżone do typów Kretschmera: endomorf - zaokrąglony, ektomorf - wydłużony i mezomorf - umięśniony. Każdemu typowi morfologicznemu odpowiada zespół głównych cech charakteru nazywanych: wiscero- tonią, cerebrotonią i somatotonią. W 1907 r. Sigaud zaproponował klasyfikację ulepszoną później przez Maca Au- liffe: typ oddechowy, trawienny, mięśniowy i mózgowy. W swej książce o „Kształcie ludzkim" w 1914 r. wysunął teorię, że choroba wynika z nieprzystosowania do śro- dowiska, a skóra świadczy o zderzeniu środowiska z ciałem, jej zwiotczenie zaś jest wynikiem jej nadpobudliwości, spowodowanym podrażnieniem tkanek. Zniszczenie komórek jest aktywną obroną organizmu. 327 Studiując z grupą badawczą uczniów de Sigaud, dr Corman, który od wielu lat interesował się fizjonomiką, sformułował Prawo Dylatacji/Retrakcji i uświadomił sobie, że pozwala ono zsyntetyzować cały dotychczasowy dorobek w tej dziedzinie i pracować na całościowych i naukowych podstawach. Jego doświadczenia z pracy w laboratorium Marii Curie wyostrzyły jego zmysł naukowy bardziej niż studia medyczne, które w tych czasach (lata dwudzieste) były znacznie bardziej empi- ryczne. Obecnie morfopsychologia, która istnieje już ponad pięćdziesiąt lat, pracuje nad zintegrowaniem prac z innych dziedzin psychologii, psychoanalizy i innych nauk humanistycznych. Dr Corman przez czterdzieści lat kierował oddziałem psychia- trycznym Szpitala Św. Jakuba w Nantes. Jego zespół psychiatrów, psychologów i wykładowców pracował nad potwierdzeniem morfopsychołogii za pomocą testów i wywiadów. Te badania porównawcze z testami inteligencji („WISC-performance") lub projekcyjnymi (Pattenoire, TAT, Rorschach) były dokładnie przeprowadzane i będą nadal kontynuowane. Pracując nad „Le Diagnostic de 1'Intelligence" (Diagnostyką inteligencji) dr Corman stwierdził, że morfopsychologia jest całościową metodą oceny, pozwalającą na prze- prowadzenie bilansu kształtu i „stopnia" inteligencji, a jednocześnie dającą predy- katywną diagnozę jej możliwości ewolucji i rozwoju w zależności od środowiska. Ponadto można określić, jakie środowisko będzie ułatwiało ten rozwój, a jakie go hamowało. Taka diagnostyka, niezależna od kontekstu kulturowego czy etnicznego, pozwala się zainteresować formami inteligencji, których nie umieliśmy do tej pory opisać, gdyż odbiegały od kultury Zachodu i poznać ich bogactwo, i znaczenie. BIBLIOGRAFIA BIBLIOGRAFIA DR CORMANA: - Visages et Caracteres (Essais de Physionomie). Przy współpracy Gervais Rous- seau, 1932, Plon. - Portraits Physionomoniąues, tekst ilustrowany 41 litografiami A. Protopazzi, 1934, u autora. - Quinze lecons de Morphopsychologie. Z 80 portretami A. Protopazzi, Stock, 1937. - Initiation Morphopsychologiąue. Z 36 litografiami A. Protopazzi, 1941, u A. Le- grand. - Le Diagnostic du Temperament par la Morphopsychologie. Ze 130 portretami A. Protopazzi. - La Morphopsychologie dans le diagnostic des aptitudes. Stock, 1950. - Structure Morpho-Physiologiąue en Psychiatrie (z dr Yves Longuet). Expansion Scientifiąue Francaise, 1953. - Manuel de Morpho-psychologie, t. I: Manuel, Stock 1948; t. II: Synthese des Caracterologies, 1958. - Nouveau Manuel de Morpho-psychologie, Stock, 1967. Wszystkie te dzieła są już wyczerpane. - Nouveau Manuel de Morpho-psychologie, Stock-Plus, 1977. - Le diagnostic de 1'intelligence par la Morphopsychologie, PUF, 1975. - Connaissance des enfants par la Morphopsychologie, PUF, 1975. - Types morphopsychologiąues en litterature, PUF, 1978. - Caracterologie et Morphopsychologie, PUF, 1983. - Visages et Caracteres, PUF, 1985. Dzieła tego autora nie dotyczące morfopsychologii : - LEducation dans la confiance, Stock, 1945. - La non-violence dans la conduite des peuples et dans la conduite de soi-meme. Stock, 1949. - Une ecole d'heroi'sme. Es Campagnes non-violentes de Gandhi. Z 8 portretami i 200 cytatami Gandhiego. Stock, 1951. - Le vrai visage de Jeanne d'Arc, heroinę de non-violence. Stock, 1951. - UEnfant fatigue. Conseils. 01iven, 1954. - Le test du Dessin de Familie. PUF, 1964. 329 - Le test de Gribouillis. PUF, 1966. - L'examen psychologiąue d'un enfant. Dessart, 1970. - Psychopathologie de la rivalite fraternelle. Dessart, 1970. - Le test PN. t. I : Manuel. PUF, wydanie 6-te poprawione, 1974. t. II: Le complexe d'Oedipe. PUF, 1972. t. III: Manuel. La regle d'investissement. PUF,1976. - L'Interpretation dynamiąue en Psychologie. PUF, 1974. - Narcissisme et Frustration d'amour. Dessart, 1975. - Nietzsche Psychologue des profondeurs. PUF, 1982. Dzieła cytowane lub zastosowane w tej książce: - Dr P. Caron: Diagnostic et conduite des temperaments. Brevannes. - Eysenck: Les dimensions de la personalite. PUF, 1950. - Kretschmer: La structure du corps et le caractere. Paris, 1930, Payot. - Lanteri-Laura: Histoire de la Phrenologie. PUF, 1970 - Laveter: La Physiognomonie. 1772. Powtórne wydanie Delphica, 1979. - Lichtenhalter: La medicine hippocratiąue. Lausanne, La Baconnićre, 2 tomy, 1957. - Pavlov: Typologie et Pathologie de l'activite nerveuse superieure. Przekład fran- cuski, Paris, PUF, 1955. - Sheldon: Les varietes de Temperament. Paris, 1951, PUF. - Sigaud: La formę Humaine, sa signification. Paris, 1974. - Stockard: The physical basis of personality. New York, W.W. Norton and C°, 1931. - Toffler A.: Le choć du futur. Paris, 1970. - Ibid.: La troisieme vague. Paris, 1987. CZĘŚĆ PIERWSZA - Cosnier J.: La communication non-verbale. - Delaire J.: Considerations sur 1'accroissement du pre-maxilaire chez 1'homme. Rev.Stomatol. Chir. Maxillofac 75: 951-970, 1974. - Ibid.: Les mecanismes de la croissance du sąuelette facial. W: Chateau M. Or- topedie Dento-faciale, Bases Fondamentales, Prelat, Paris, 1975. - Delattre A.: La formation du crane humain. W: Les processus de l'Humanisa- tion. Colloąue du C.N.R.S. 37-55, 1958. - Deshayes M-J.: Croissance cranio-faciale et orthodontie. Masson, 1986. - Etienne A.: Processus de changement et maladie. Revue quebequoise de Psycho- logie, 1982, 3(3), 60-68. - Laborit H.: La nouvelle grille. Coli. Libertes 2000, R.Laffont, 1974. - Morin: Physiologie du systeme nerveux central. Paris, Masson, 1979. - Sperry R.W.:Lateral specialization of cerebral function in surgically separated hemispheres. W: F.J.McGuigan and R. A. Schoonover, wyd. « The Psychophy- siology of Thinking ». New York, Academy Press, 1973. - Vincent J. D.: Biologie des passions. Jacob, 1986. - Vincent P.: Les corps humain. Vuibert 1983 (14. Notion d'energetique animale, le metabolisme). - Watzlawick P: Le language du changement, le Seuil, 1983. 330 CZĘŚĆ DRUGA (Już cytowane dzieła nie są ponownie przytaczane). - Asimov: Au prix du papyrus. 1985, Denoel. - David M.: « Carences affectives ». Revue du neuropsychiatrie infantile et d'hy- giene mentale de 1'enfance, 24 (9). - Englow D.H.: Handbook of Facial growth. 2-ie wyd., NR, Saunders company, 1982. - Ekmann: L'expression des emotions. La Recherche 11, 1980. - Ermiane Dr: La Prosopologie. - Fenart: Uhominisation du crane. Buli. De UAcad. Dent., 1970-14-33/43. - Kohut H.: Le Soi. PUF, 1974. - LORENTZ K.: Man meets dog. Penguin Books Ltd. Harmondsworth, England. - Maupassant: Pierrot 1882. - Souzenelle A. De: De 1'arbre de vie au schema corporel. Dangles, 1977. - Spitz R.: Le non et le oui, genese de la communication humaine. Paris PUF, 1962, przekład A.M. Rocheblave-Spenle. - Sutter J.M.: « Le syndrome de carence d'autorite, de son origine a son deve- nir », 1969, Union medical du anada, 98. - Watzlawick R, Weakland J. I R. Fisch: Changements, Paradoxes et Psychothera- pie. Points, Seuil 1981. CZĘŚĆ TRZECIA - Andreas-Salome L.: Eros. Paris, Ed. de Minuit, 1984. - Bateson G.: Mind and Naturę: A necessar unity. New York, Bantham Books, 1980. - Bernard C: Introduction a la methode experimentale. - Bertin C: La derniere Bonaparte. Perrin, Paris 1982. - Best F.: Pour une pedagogie de l'eveil. Paris. A. Collin. 1973. - Binet A.: L'etude experimentale de l'intelligence. Schleicher, 1903. - Bono E. De: Six chapeaux pour penser. Inter Editions, 1987. - Bourgćs S.: Approche genetiąue et psychanalytiąue de l'enfant. Neuchatel, Dela- chaux i Niestle, 1984. - Bouvon A.M.: « Etude experimentale des effets du narcissisme et de la « differen- ce » sur 1'espace personnel » w Psychologie Francaise, t. 30-31, marzec 1985. - Brown B.B.: Super-Mind. Harper & Row, New York 1980. - Apra F.: Le Tao de la Physiąue. Sand. Paris, 1985. - Carneiro Feres T.: Familia: diagnostico e terapia. Zahar, Rio de Janeiro, 1983. - Cayrol A., Barrere R: La Programmation Neuro-linguistiąue. Ed. ESF, 1986. - Changeux J. R: UHomme neuronal. Fayard, 1983. - Chateau J.: Uintelligence ou les intelligences. Bruxelles, Madraga, 1983. - Delacour J.: Neurobiologie des comportements. Paris, Hermann, 1984. - Edwards B.: Dessiner grace au cerveau droit. Madraga, Bruxelles, 1979. - Ferguson M.: The Brain Revolution. Taplinger pub. New York, 1973. - Ibid.: Les enfants du verseau. Calmann-Levy, 1981. - Ferre J. C: Asymetrie cranio-faciale et troubles de la statiąue vertebrale. Orthod. FR., 42: 389-410, 1971. 331 Feuerstein R. & Y. Rand: « Mediated Learning Experiences: an outline of Pro- ximal Etiology for Differential Development of Cognitive Functions ». Interna- tional Understanding, 1974, 9/10, 7-35. Freud S.: Essais de psychanalyse. Paris, Payot, 1927. Freud S.: Trois essais sur la theorie de la sexualite. Paris, Gallimard, 1949. Freud S.: Inhibition, symptome, angoisse. Paris, PUK, 1968. From E.: Avoir ou Etre ? Paris. Laffont, 1978. Fustier M.: Pratiąue de la Creativite. Paris, ESF, 1982. Grof. S.: La Psychologie Transpersonnelle. Rocher, Monaco, 1984. Isambert-Jamati V.: Culture techniąue et critiąue sociale a 1'ecole elementaire. Paris, PUF., 1984. Isambert-Jamati V. & Grospiron M.F.: Types de pedagogie et ecarts de reussite selon 1'origine sociałe. Etudes de Linguistiąue appliąuee, 1984. Jouvet M.: « Neurobiologie du reve » sur 1'unite de 1'homme. Invariants biologi- ąues et universaux culturels. Paris, Le Seuil, 1974. Jung C.G.: Types psychologiąues. Librairie de l'Universite, Geneve, 1983. Ibid.: Dialectiąue du moi et de 1'Inconscient. Gallimard/Idees, 1964. Ibid.: Uhomme et ses symboles. R. Laffont, Paris, 1964. Kiley D.: The Peter Pan Syndrom. Avon, New York, 1983. Klein M.: La Psychanalyse des enfants. Paris, PUF, 1959. Le Poncin M.: Gym Cerveau. Paris, Stock, 1987. Levy J.: Psycho-biological Implications of bilateral asymetry in hemisphere func- tion of the human brain. New York, S.J. Diamond & G.J. Beaumont, 1974. Lowen A.: La bio-energie. Paris, Tchou, 1976. Marc E.: Le processus de changement en therapie. Retz, 1987. Piaget J.: La psychologie de 1'intelligence. Collin, 1952. Ibid.: Le language et la pensee chez 1'enfant. Neuchatel-Paris, Delachaux et Niestle. 1923. Racie G.: La pedagogie interactive. Coli. Actualites pedagogiąues. Ed. Retz, Paris, 1983. Reich W: Uanalyse caracterielle. Paris, Payot, 1973. Rogers C. R.: Le developpement de la personne. Dunod, Paris, 1966. Rudhyar: The planetarization of consciousness. Ruffie J.: De la biologie a la culture. Paris, Flammarion, 1976. Ruperti A.: Les cycles du devenir. Monaco, Rocher, 1981. Schere, Wallbott & Summerfield: Experiencing emotion. A cross-cultural study. Cambridge University Press, 1986. Schiff M.: L'intelligence gaspillee - Inegalite sociale - Injustice scolaire. Paris, Seuil, 1982. Ibid.: « Genetiąue et QI » w Races, Societes, Aptitudes: apports et limites de la science. Colloąue du MRAP f 1'Unesco, Droit et Liberte, suppl. Nr 382, 1978. Talmant J.: Contribution a 1'etude des rapports de la ventilation avec la mor- phogenese cranio-faciale. Deductions therapeutiąues concernant l'ODF. Societe d'Ortophedie Dento-faciale, 1982. Teilhard de Chardin.: Le phenomene humain. Paris, 1953 ; « L'hominisation. Introduction a une etude scientifiąue du phenomene humain » w Oeuvres, t. III, Paris, 1957. 332 Weschsler I).: Manuel. Echelle d'intelligence de Weschsleo pour enfants. Paris, Centre de Psychologie Appliąuee, 1965. Winnicott D.: L'enfant et sa familie. Paris, Payot, 1975. Ibid.: Processus de maturation chez 1'enfant. Paris, Payot, 1970. Zazzo R.: Les jumeaux, le couple et la personne. 2 tomy, Par. PUF, 1960. Ibid.: Situation gemellaire et developpement mental. T. psychol. normal. Patol., 45, 208. SŁOWNICZEK Definicje tego słowniczka pochodzą głównie z prac dr Cormana, których lista znajduje się w bibliografii. NMP: „Nouveau manuel de Morphopsychologie". V&C: „Visages et Caracteres". Definicje terminów psychologicznych lub psychoanalitycznych pochodzą głów- nie z: „Dictionnaire de Psychologie" Norberta Sillamy (Bordas). „Vocabulaire de la Psychanalyse" Laplanche'a i Pontalis (PUF). „Acritical dictionary of jungian analysis" Samuelsa, Shortera i Plauta (KKP, London 1986). Ustępy zaczynające się od akapitu są dodatkowymi wyjaśnieniami autorki. Ter- miny zaczynające się od dużej litery są objaśnione w innych miejscach słowniczka. ANALIZA SYSTEMOWA: patrz Systemowa. ANALNE (stadium analne): patrz Stadium. ANIMA/ANIMUS: Animus to obraz mężczyzny w psychice kobiety, a Anima, to obraz osobowości kobiety, pracujący w podświadomości mężczyzny. To obrazy psy- chiczne, funkcje łączące Ja ze światem zewnętrznym. Te obrazy mogą mieć znacze- nie dobroczynne lub złowrogie, jeśli przejmują władzę nad świadomością. Anima jest uosobieniem wszystkich kobiecych skłonności psychicznych u męż- czyzny, jak uczucia i nieokreślone nastroje, profetyczne przeczucia, wrażliwość na świat irracjonalny, zdolność osobistej miłości, wyczucie piękna przyrody i wreszcie związki z Podświadomością. Negatywna Anima u mężczyzny objawia się drażliwo- ścią, depresjami, niepewnością, poczuciem braku bezpieczeństwa, nadmierną wraż- liwością. Taki zniewieściały mężczyzna ma tendencję do czynienia zjadliwych, uszczypliwych uwag, złośliwie wypaczających rzeczywistość i odbierających jej war- tość. Często wiąże się z oziębłymi, pełnymi rezerwy kobietami, kobietami fatalnymi i „jędzami". U kobiety Animus uosabia wszystkie męskie skłonności psychiczne: siłę fizyczną, inicjatywę i zdolność zorganizowanego działania, „słowo", Logos, a na wyższym etapie - przejaw myśli, głębię duchową. W tym najwyższym stadium Animus jest przekaźnikiem doświadczenia religijnego, nadającego nowy sens życiu. Negatywny Animus przejawia się u kobiety jako demon śmierci, inspirujący wszystkie zimne i destrukcyjne refleksje, ogarniające kobietę pozbawioną uczucia. Brutalność, zuchwałość, gadulstwo, przeżuwanie w uporczywym milczeniu złych myśli - to charakterystyczne cechy kobiet opętanych przez negatywnego Animusa. 334 Dziwna bierność lub głębokie poczucie niepewności, prowadzące do nicości, leżą u podłoża jej ponurych rozważań. Kiedy człowiek na serio i uporczywie walczy przeciwko swej Animie lub swemu Animusowi, by przestać się z nimi utożsamiać, Podświadomość zmienia oblicze i ukazuje się w nowym symbolicznym kształcie, przedstawiając Ja, najgłębsze jądro psychiki. U kobiety może to na przykład być kapłanka lub bogini-matka, a u mężczy- zny stary mędrzec, nauczyciel, duch natury. Realizacja i integracja tych obrazów musi przechodzić poprzez konfrontację z drugą płcią i jej odmiennością, która ma miejsce w małżeńskim życiu. Wiedza mężczyzny (Logos) spotyka miłość kobiety (Eros), a ich połączenie przedstawiane jest pod postacią symbolicznego rytuału świętego związku małżeńskiego, który stanowi jądro inicjacji od swych początków w tajemnych religiach Starożytności. Patrz: Składowa żeńska i męska. ANTAGONIZMY - konflikt wynikający z przeciwstawienia dwóch sił. W Mor- fopsychologii - między siłami Dylatacji i Retrakcji, albo Retrakcji Bocznej i Retrak- cji Czołowej. Trzeba ocenić, czy te antagonizmy są motorem, czy hamulcem osobowości (str. 293). ASYMETRIA: Dysharmonia między dwiema stronami twarzy, które mogą się od siebie bardzo różnić (str. 53). ATONIA: Atonia wskazuje na mniej intensywne posługiwanie się funkcjami przypisywanymi do Zarysu Twarzy (wydłużony), Rzeźby (obwisła), Receptorów (opa- dające). Człowiek jest w pewnym sensie „z góry zmęczony" albo „z góry zniechęco- ny" na poziomie funkcji dotkniętych atonią. Patrz rysunek na str. 167 i Napięcie. W przypadku astenii umysłowej zachowamy pojęcie „astenia", powiemy więc: siła Zarysu Twarzy i atonia Zarysu Twarzy. CZOŁO W KSZTAŁCIE OSTROŁUKU ALBO ŁUKU PÓŁOKRĄGŁEGO: czoło w dylatacji, którego górna część przybiera kształt łuku romańskiego (półokrągłego) albo gotyckiego (ostrołuku). Patrz str. 234. DELIKATNOŚĆ: Retrakcja wydelikaca rysy, Rzeźbę i Receptory, wnosząc cha- rakterystyczne cechy wrażliwości, reaktywności, wybiórczości. Te cechy mogą kiero- wać się ku dziedzinie artystycznej, jeśli rysy są nie tylko delikatne, ale i dobrze zarysowane. DEPRESJA: Stan umysłu charakteryzujący się zmniejszeniem napięcia mięśnio- wego i psychicznego. Osoba jest przygnębiona, ponura, znużona i zniechęcona, nie jest w stanie stawić czoła codziennym problemom. Jest bezczynna, unika wszelkiej inicjatywy z powodu niepokoju, braku woli lub zainteresowania. Na twarzy tenden- cja depresyjna zaznacza się atonicznymi rysami, im jest silniejsza, tym więcej ener- gii musi dana osoba zmobilizować, by z nią walczyć. Wyśledzenie tej tendencji i sposobu, w jaki człowiek się przed nią broni lub poddaje się jej chwilowo lub na dłużej jest bardzo cennym wkładem Morfopsychologii (patrz str. 166, 196-199, 251-258). DERYWACJA: mówimy tak o instynkcie, który skierowany jest ku innym funk- cjom, „jego instynktowna zachłanność uległa derywacji w ciekawość intelektualną". DOJRZAŁOŚĆ: Faza cyklu życia, gdy człowiek staje się samodzielny i stawia czoła rzeczywistości, czyli przestaje się uważać za pępek świata obdarzony uczuciem magicznej wszechmocy, jak to miało miejsce w dzieciństwie. Potrafi w rozsądny sposób zaspokajać swe podstawowe potrzeby, w pełni swych sił fizycznych i umysło- 335 wych. Aby ta faza służyła rozwojowi konieczny jest pozytywny stosunek do własnego ciała, czuwanie nad swym bezpieczeństwem i pewna odporność na frustracje. (Patrz Ja, Zasada Przyjemności, Integracja, Jaźń.) DOMINUJĄCA (Funkcja): patrz Funkcja Dominująca. DOMINUJĄCY (Poziom): patrz Poziom Dominujący. DOZNANIA (Elementy): Rysy Dylatacji w Zarysie Twarzy, Receptorach lub Rzeź- bie, które poprzez swą mięsistość popychają daną osobę ku przyjemnościom zmysło- wym. Ważne, by wyodrębnić w twarzy te elementy, zwłaszcza gdy jest ona mocno naznaczona Retrakcją lub elementami Atonii, gdyż są to „obszary przyjemności", wskazujące, jak można pomóc tej osobie w „zakotwiczeniu się" w życiu. DYLATAC JA: jest przejawem instynktu ekspansji: żywa istota, żywiąca się wszyst- kim, co przynosi środowisko zewnętrzne, rozwija się, nabiera rozmiarów i wagi, poszerza coraz bardziej swa przestrzeń życiową i promieniuje wokół swą siłą (V&C). DYNAMICZNA: Morfopsychologia jest metodą dynamiczną, gdyż usiłuje uchwy- cić jednostkę w jej nieustającym ruchu i rozwoju. Ponadto pozwala ona na wysunię- cie paru możliwych prognoz na przyszłość, biorąc pod uwagę charakterystyczne cechy danej osoby, jej jeszcze nie rozwinięte możliwości, jej zahamowania i otocze- nie, w którym się rozwija; te prognozy mogą także uwzględniać otoczenie, które ułatwi lub zahamuje ewentualny rozwój jednostki. DYNAMIZUJĄCE lub DYNAMICZNE (Wysunięcie): patrz Retrakcją Boczna. DYSHARMONIA: brak harmonii między poszczególnymi częściami całości, w tym przypadku twarzy. Nie mylić z dysharmonią w sensie psychiatrycznym, oznaczającą rozszczepienie osobowości (dysharmonią funkcjonalna). EKSPANSJA INSTYNKTOWNA (typ ekspansji instynktownej): charakteryzuje się przewagą najniższego poziomu i dominacją życia instynktownego. Najważniejsze są sprawy konkretne, rzeczywistość materialna (NMP). EKSPANSJA UCZUCIOWA (typ ekspansji uczuciowej); charakteryzuje się prze- wagą środkowego poziomu twarzy i dominacją życia uczuciowego: uczucia są bardzo ważne w życiu takiej osoby; potrzebuje ona towarzystwa i kontaktów społecznych (NMP). EKSPANSJA UMYSŁOWA (typ ekspansji umysłowej): charakteryzuje się prze- wagą poziomu umysłowego i dominacją życia intelektualnego. Właściwa tylko ro- dzajowi ludzkiemu. Myślenie odgrywa ważną rolę w życiu takiej osoby, rządzi się ona wyobraźnią i rozumem, a nie instynktami czy uczuciami (NMP). EKSPANSJA WYBIÓRCZA: patrz Poziom Dominujący. EKSRAWERTYK: osobowość, której główna cecha polega na otwarciu na świat zewnętrzny i która szuka samookreślenia w kontaktach z innymi. Ekstrawertyk jest towarzyski, dąży do kontaktów z ludźmi i łatwo uzewnętrznia swe uczucia. Jung w swej typologii wyróżnia cztery kategorie ekstrawertyków: 1. Zdominowanych przez myśl (ich postępowaniem kierują obserwacja i rozum); 2. Ukierunkowanych na uczu- cie (łatwo poddają się sugestii, wibrują zgodnie z otoczeniem); 3. Tych, dla których najważniejsze są wrażenia (poszukiwanie uciech zmysłowych); 4. Posłusznych intui- cji (słabo zorganizowani, trudni do ustabilizowania, żądni przygód). EMPATIA: umiejętność uczuciowego identyfikowania się z drugą osobą, przy poszanowaniu jej sposobu widzenia i bycia - rozumie się jej uczucia, ale się ich nie podziela. Tolerancja i uczuciowy kontakt pociągają za sobą głębokie intuicyjne rozu- 336 mienie drugiej osoby. Psycholog i morfopsycholog powinien posiadać umiejętność empatii, która pozwala nawiązać autentyczny kontakt z drugim człowiekiem, zrozu- mieć jego role, zrozumieć dogłębnie jego zachowania. EWOLUCJA I RUCH (Prawo Ewolucji i Ruchu): istota ludzka jest w ciągłym ruchu w czasie i przestrzeni. Jej twarz informuje nas o jej rozwoju lub inwolucji. Mimika i zmiany zachodzące z upływem lat na twarzy zależą od tego prawa. FIZJONOMIKA: przodek morfopsychologii, próbowała interpretować w empi- ryczny sposób oddzielne rysy twarzy. FORMACJA REAKTYWNA: Ja usiłuje rozwinąć skłonności przeciwne do stłu- mionych skłonności dziecięcych, aby utworzyć dla nich przeciwwagę (NMP). Wiele cech charakteru bierze się właśnie stąd: pedantyczna czystość, by zwal- czyć podświadomy pociąg do brudu, wstydliwość itp. FUNKCJA DOMINUJĄCA: termin używany na określenie funkcji biologicznych i popędów najchętniej używanych w trakcie faz rozwoju psychoseksualnego dziecka (oralna, analna, genitalna, seksualna). Pod wpływem zmęczenia lub szoku uczucio- wego człowiek ma skłonność do cofania się ku funkcji dominującej (wyznaczonej przez wielkość rysów morfologicznych odnoszących się do tych funkcji). GENITALNE (stadium): patrz Stadium. GESTALT: kształt rozpoznawalny po głównych liniach; struktura przestrzenna jako kształt; konfiguracja elementów morfologicznych (kształty, wielkości, kolory), zachowań i typowych ruchów, wystarczających do rozpoznania. GLOBALNOŚĆ: Morfopsychologia usiłuje uchwycić osobowość globalnie i dyna- micznie, to znaczy, że nie można interpretować jednego rysu twarzy branego od- dzielnie, trzeba go rozpatrywać w powiązaniu z Poziomem, na którym się znajduje, i w interakcji z resztą twarzy; te interakcje są tak złożone, że ich interpretacja wymaga Analizy Systemowej (patrz ten termin). GUZKI WYOBRAŻENIOWE lub GUZKI CZOŁOWE: guzki w górnej części czo- ła, będące pozostałościami po szerokim i okrągłym czole dziecka, otoczone obszara- mi Retrakcji, z których się „wynurzają". Wyobraźnia jest więc obramowana elementami strukturalizacji (Retrakcja) i nie wyraża się bez jej przyzwolenia (patrz rysunek str. 246). HARMONIA: patrz Równowaga. HIPERKOMPENSACJA: Uwypuklenie cechy zachowania pierwotnie niewystar- czająco rozwiniętej (NMP). Kiedy przekroczy się cel kompensacji i - nie zadowalając się zmniejszeniem niedoboru- stara się dorównać najlepszym i nawet ich prześcignąć, mamy do czy- nienia z hiperkompensacją. To pojęcie można także zastosować do osoby, która czuje w sobie jakąś cechę, której otoczenie lub społeczeństwo nie pozwala jej wyrazić, i przesadnie stara się udowodnić innym i sobie samej, że nie posiada ani śladu tej cechy (patrz Męska i Kobieca składowa). HUMANISTYCZNA (psychologia): psychologia zajmująca się osobą, jej zdolno- ściami rozwoju, ewolucji i jej odpowiedzialnością za ten rozwój. INDYWIDUACJA: proces wzrostu i dojrzewania, mimowolny i naturalny, który dokonuje się według z góry założonego przez centrum organizacyjne planu. Jung nazywa to centrum Ja (Ego). Człowiek staje się sobą, całościowym, niepodzielnym 337 i odróżniającym się od innych jednostek czy od psychiki zbiorowej. Proces indywi- duacji jest spiralą wznoszącą się wokół Ja jako ośrodka osobowości, która przez ten proces zostaje zjednoczona. Oznacza to, że człowiek uświadamia sobie, że stanowi jedność ze światem, a jednocześnie nie jest lepszy ani gorszy od innych istot ludzkich. INTEGRACJA: termin używany przez Junga na trzy różne sposoby: 1. Jako termin przeciwstawny do dysocjacji w psychologicznym opisie interakcji między przeciwstawnymi parami (Świadomość-Podświadomość, Animus-Anima, Ja-Cień) i ruchu pomiędzy funkcjami i zachowaniami świadomości (Uczucie-Wrażenie, Intu- icja-Myśl). 2. Produkt uboczny Indywiduacji przypominający pojęcie „zdrowia umy- słowego lub „Dojrzałości". To oznacza, że Integracja jako proces psychiczny, stanowi podstawę Indywiduacji, ale bez przesadnego nacisku na jej specyficzność, wpływa- jąca na realizację Ja. Integracja może powodować odczuwanie swego rodzaju pełni, wynikającej z połączenia wszystkich aspektów osobowości. 3. Jako etap rozwoju typowy dla drugiej połowy życia, w której różne przeciwstawne pary (patrz p.l) osiągają pewnego rodzaju równowagę albo raczej optymalny poziom konfliktu i na- pięcia (patrz Równowaga). INTERIORYZACJA: proces polegający na wycofaniu się osoby do własnego wnętrza, do własnego Ja, by przełożyć aktywność zewnętrzną na aktywność psychiczną, i na skoncentrowaniu się na własnych wartościach. To „powrót do skorupy". Interiory- zacja przejawia się w Retrakcji i Retrakcji Czołowej, która daje wyostrzoną świado- mość rzeczywistości i siebie samego. INTROWERTYK: w terminologii Junga i Freuda osoba postrzegająca istnienie własnego świata przed postrzeganiem świata zewnętrznego i mająca skłonność do odwracania się od świata zewnętrznego i poszukiwania zadowolenia w bogatym i pełnym fantazji życiu wewnętrznym. W towarzystwie introwertyk czuje się nie- zręcznie, jest ponury i zamyślony. INTUICJA: umysłowe, całościowe, natychmiastowe rozumienie, które nie prze- chodzi przez rozum, jak gdyby rezultat myślenia w tajemniczy sposób do nas docie- rał. Trzeba odróżniać Intuicję od Węchu, który jest raczej zmysłową znajomością rzeczywistości. Według Bergsona, intuicja pozwala uchwycić życiową chwilę w jej znaczeniu, i obiekt myśli niezwłocznie i w samej swej istocie; według Jaspersa to intersubiektywne rozumienie, przechodzące od podświadomego do świadomego. W Morfopsychologii zauważamy możliwości intuicyjne u osób o okrągłym czole, wypukłym w górnej partii, z gładkim obszarem między brwiami. Oznaki retrakcji, niezależnie od tego, w którym miejscu twarzy się mieszczą, zmniejszają możliwości intuicyjne, gdyż pobudzają odruch obronne, podczas gdy intuicja zakłada pewne zaufanie i rozluźnienie. JA: Część osobowości, która jest siebie świadoma i uważa się za autonomiczną jednostkę. Rozróżnienie między Ja i nie-Ja rodzi się wraz z odstawieniem dziecka od piersi, potem stopniowo się rozwija. W wieku trzech lat dziecko umie posługiwać się zaimkami „ja" i „mnie". Psychoanaliza uważa Ja (Ego) za pośrednika między Id (popędami) a wymogami moralnymi (Superego). W Morfopsychologii pojawienie się i budowa Ja związane są z Retrakcją, a zwłaszcza z Retrakcją Boczno-Nosową. Gdy jest ona zbyt słaba, Ja nie jest dostatecznie wykształcone i autonomiczne (czysty Typ Dylatacyjny). Gdy Retrakcją jest zbyt silna, Ja jest zarazem sztywne i wrażliwe. Psychoanaliza, tak samo jak Morfopsychologia, podkreśla fakt, że budo- wa Ja jest dynamicznym procesem, czyli podlega ciągłej ewolucji. JAMY POWIETRZNE: patrz Zatoki. JANG I JIN: Chińskie terminy określające stronę aktywną i bierną, męską i ko- biecą (str. 166). JAŹŃ: Centrum organizujące, z którego wyłania się proces indywiduacji. Można je uważać za pomysłodawcę, organizatora i źródło widziadeł sennych. To centrum składa się z całością oryginalnej psychiki, podczas gdy Ja jest tylko jego malutką cząstką, której powierzona jest rola Integracji. Można przyjąć, że Jaźń jest we- wnętrznym przewodnikiem, różnym od świadomej osobowości, którego można po- znać tylko przez analizę własnych snów. Jego stopień rozwoju zależy od dobrej woli Ja, od tego, czy chce ono wysłuchać przekazów Jaźń, wskazujących wszystkie poten- cjalne zdolności, jakie dana osoba mogłaby rozwinąć. KOBIECA (SKŁADOWA): u mężczyzny zespół cech kobiecych, nadających walor delikatności i łagodności (patrz str. 293), jeśli ta składowa jest zintegrowana. Jeśli składowa kobieca jest odrzucana, daje to zachowania hiperkompensacyjnie męskie (macho, agresywna męskość nietolerancyjna wobec tego, co uznawane jest za kobie- ce). Nie mylić z Animą (patrz Anima). KOMÓRKI TŁUSZCZOWE: patrz Podściółka i ryc. na str. 18. KOMPENSACJA: działanie zmierzające do wyrównania jakiegoś braku lub wady; to zjawisko spontanicznego przystosowania. Według A. Adlera kompensacja jest zawsze związana z poczuciem niższości. „Żądza władzy" jest szczególną formą kom- pensacji braku pewności danej osoby. (Napoleon chciał odwrócić uwagę od swego niskiego wzrostu, okrywając się sławą). Ta siła jest ciągłym czynnikiem rozwoju, który w niektórych przypadkach może doprowadzić człowieka do wykorzystania w najwyższym stopniu swych możliwości. W Morfopsychologii często mówimy o kompensacji tendencji reagującej przez Retrakcję Czołową. KOSMYK SATURNA: kosmyk włosów, zarastający na Obszar Wyobrażeniowy. Odpowiada on jednemu z elementów Retrakcji, a mianowicie potrzebie hierarchizo- wania wytworów wyobraźni (patrz ryc. na str. 235). Czasem nazywa się go „wdowim kosmykiem", z pewnością w odniesieniu do wdowiego czepca Katarzyny Medycej- skiej. KOSMYK SKRONIOWY: kosmyk włosów zachodzący od skroni ku czołu, na wysokości Obszaru Refleksji, podkreślając go, gdy jest słabo zaznaczony (patrz ryc. na str. 235). KRESA SKRONIOWA: wypukłość tworząca załamanie kości skroniowej, gdy „załamuje się" ona, jak w pudełku, w kierunku skroni (patrz ryc. na str. 232). KRUCHOŚĆ: Retrakcja powoduje wrażliwość; kiedy jakiś obszar w dylatacji, a więc bardziej podatny na zranienia z powodu braku obrony, otrzymuje cios, obszar w największej Retrakcji, najbardziej czuły i wrażliwy, ugina się lub odpiera uderze- nie (str. 290). KRZYŻ POLTFEGO i GARY'EGO: ci dwaj fizjonomiści wpadli na pomysł, by na profilu narysować krzyż ze środkiem umieszczonym na wysokości otworu ucha. Ten krzyż dzieli twarz i czaszkę na cztery segmenty, odpowiadające kolejno: dwa przed- nie segmenty zdolnościom aktywnym, wyższy (czołowy) - aktywności umysłowej, niższy (szczękowy) - aktywności fizycznej; dwa segmenty tylne zdolnościom recep- tywnym: wyższy (czaszka) receptywności wyobrażeniowej, niższy (kark) receptywno- ści instynktownej (V&C). 339 LATERALNOŚĆ: termin oznaczający przewagę zmysłową i ruchową jednej stro- ny ciała ludzkiego nad drugą. Ten fakt odpowiada strukturze neurologicznej i po- działowi funkcji pomiędzy półkulami mózgowymi. Ogólnie biorąc, to lewa półkula dominuje, co pociąga za sobą - z racji krzyżowania się włókien nerwowych - więk- szą zręczność prawej strony ciała. W opracowaniu M. Annett (1967), obejmującym różne środowiska, proporcje są następujące: 70% praworęcznych, 4% leworęcznych i 26% niezdecydowanych (oburęcznych) lub „źle zlateralizowanych". Badania nad lateralizacją bardzo się rozwinęły od czasu prac Sperry'ego (Nagroda Nobla) o pre- ferencjach mózgowych. W skrócie: mamy cztery strefy mózgowe, z których każda ma charakterystyczne cechy: kora mózgowa, która po lewej stronie zarządza myśle- niem i mową, daje nam logikę, zdolność analizy, rozumowania, zdolności matema- tyczne; prawa strona kory mózgowej daje nam kreatywność, zmysł syntezy, łatwość konceptualizacji. W płacie limbicznym mózgu po lewej stronie mają siedzibę emocje i uczucia - lewa strona kontroluje i organizuje nasze emocje, a prawa ułatwia ich wyrażanie i kontakty z innymi. Połączone badanie testami preferencji mózgowych i oceną morfopsychologiczną pokazuje, jak dylatacja sprzyja pracy „prawego mó- zgu", a retrakcja hamuje ją. Im więcej elementów Retrakcji występuje u danej osoby, tym bardziej funkcjonuje ona na sposób obronny, kierując się „lewym mózgiem". To stanowi dodatkowy dowód na całościowe funkcjonowanie intelektu, który można badać w Morfopsychologii na Poziomie Umysłowym. LIBIDO: termin łaciński oznaczający pragnienie lub pożądanie seksualne, uży- wany przez Freuda do oznaczenia energii sprawczej instynktów życiowych; dla Junga to energia psychiczna. ŁUKI BRWIOWE: wypukłości widoczne zwłaszcza u mężczyzn (to drugorzędna cecha płciowa), tworzące łuk wydęty przez Zatoki Czołowe, nadają znaczenie Obsza- rowi Obserwacji. MANIAKALNA: faza zachowania charakteryzująca się nadpobudliwością wszyst- kich funkcji psychicznych i psychomotorycznych, z podnieceniem, wyzwoleniem instynktowno-uczuciowym i somatyzacją w przeciwieństwie do fazy Depresyjnej (patrz ten termin i str. 166). MĘCZLIWOŚC: obszary w Retrakcji i w Atonii męczą się szybciej niż obszary w Dylatacji i Napięciu; trzeba brać pod uwagę ten czynnik przy poradach psycholo- gicznych, gdyż łączy się on z wymogiem higienicznego trybu życia, by ochronić te najbardziej wrażliwe obszary. Zmęczenie ujawnia także najsłabsze strefy danej osoby (zauważamy wówczas miejsce występowania atonii) i sposób jej regresji (str. 298-300). Patrz także: Funk- cja dominująca. MĘSKA (SKŁADOWA): u kobiety składa się z elementów wnoszących cechy waleczności, władzy i zorganizowania (str. 293). Jeśli jest dobrze zintegrowana z osobowością, pozwala kobiecie na niezależną samorealizację, bez agresywności czy roszczeń; jeżeli jest odrzucana, może doprowadzić do hiperkompensacji zachowań, nadmiernej zależności, nawet „pseudodebilizmu". Nie mylić z Animusem (patrz Animus). MORFOPSYCHOLOGIA: termin utworzony przez dr Cormana w 1937 roku, gdy wydał swoje „Quinze lecons de Morphopsychologie" („Piętnaście wykładów Morfop- sychologii"). 340 Bada ona związki między kształtem twarzy a psychiką (NMP), opierając się na uniwersalnych prawach, opisujących dynamiczne przystosowanie siły witalnej każ- dego organizmu do otoczenia. Nasza twarz jest miejscem styku między naszym dziedzictwem genetycznym a środowiskiem, które nas ukształtowało. Morfopsychologia posługuje się szkicem interpretacyjnym, wielowymiarowym modelem, który można odczytać dzięki anali- zie systemowej (patrz ten termin). NADWRAŻLIWOŚĆ: termin medyczny oznaczający bardzo żywą reakcję na atak, mającą na celu zapobieżenie mu. W ten sposób reagują Typy Retrakcyjne. NAPIĘCIE (Prawo Napięcia): charakteryzuje intensywność, z jaką dana osoba wyraża swe funkcje życiowe, od aktywności do bierności (str. 46). To samo znacze- nie: steniczność. Terminu „napięcie" używamy raczej w odniesieniu do Rzeźby i Re- ceptorów, a terminu „steniczność" do siły Zarysu Twarzy (z greckiego sthenos: siła). (Patrz Atonia i str. 166). NARCYZM: szczególna struktura psychiczna - zawiedziona w miłości człowiek całą czułość i uwagę kieruje na własną osobę. OBRONNY (system lub mechanizm): Zespół zachowań, których celem jest utrzy- manie nietkniętego i ciągłego Ja pomimo zagrożeń ze strony otoczenia. Retrakcja jest mechanizmem obronnym, tak więc w obszarach Retrakcji zauważymy mechani- zmy obronne. OBSZAR: nazywamy tak lokalizację morfologiczną w twarzy i funkcje jej przypi- sywane. Dla poziomego podziału twarzy na trzy części będziemy używać określenia Poziomy (Instynktowny, Uczuciowy i Umysłowy). OBSZAR CIERPIENIA: obszar silnie naznaczony Retrakcja i antagonizmami, czasem może paradoksalnie dominować w osobowości (str. 290). OBSZAR EKSPANSJI: obszar w największej Dylatacji; patrz Poziom dominujący. OBSZAR KONCEPCYJNY: nazywamy tak obszar wyobrażeniowy, kiedy łączy się on z czołem lub twarzą silnie naznaczonymi Retrakcja. Myśl. Mniej związana ze zmysłowym światem obrazów, może roztrząsać abstrakcyjne pojęcia i symbole (str. 237). OBSZAR KRUCHOŚCI: obszar w Retrakcji lub Atonii, a więc najszybciej męczą- cy się przy ekstrawersji (str. 290). OBSZAR OBSERWACJI: Dolna część czoła, gdzie mieszczą się łuki brwiowe; jego rozmiar odpowiada zainteresowaniom danej osoby obserwacją oraz myśleniem konkretnym i praktycznym (str. 237). OBSZAR PODATNOŚCI NA ZRANIENIA: obszar w Dylatacji, więc nie chronio- ny przez Retrakcję w przypadku ataku lub frustracji. Nie mylić z Kruchością. OBSZAR REFLEKSJI: mniej lub bardziej głęboka wklęsłość pomiędzy Obszarem Wyobrażeniowym a Obszarem Obserwacji. Jest to wklęsłość Retrakcji Czołowej, a więc wycofania. Jej obecność daje możliwości analizy, namysłu, hierarchizacji... (str. 237). OBSZAR SCHRONIENIA: obszar w Dylatacji, w razie zmęczenia czy depresji szuka się schronienia w określanych przezeń funkcjach; Atonia wskazuje, że jest to schronienie (bierność) - (str. 289). OBSZAR SPEŁNIENIA: obszar lub Poziom w największej ekspansji, albo najbar- dziej harmonijny, którego funkcje najłatwiej się rozwijają, jeśli twarz jest wystarcza- jąco toniczna (str. 289). 341 OBSZAR WYMIANY: mała twarz, trójkąt w centrum twarzy, gdzie mieszczą się Receptory, przez które dokonuje się wymiana. OBSZAR WYOBRAŻENIOWY: najwyższa część czoła, mniej czy bardziej wypu- kła, pozostałość okrągłego czoła z dzieciństwa, odpowiedzialna za wytwory wyobraź- ni, fantazmy (w sensie fantazji), a gdy jest bardzo wydatna w górnej części, za dążenia do duchowości i transcendentalności (str. 237). OBSZAR WYZWANIA: obszar będący w Retrakcji, a mimo to stający się siłą napędową dla osoby, która po rozwinięciu innych możliwości, szuka nowego pola ekspansji (str. 291). ODDECHOWY: patrz Poziom Uczuciowy. OGRANICZNIK: jeśli wklęsła strefa między Lukami brwiowymi a strefą wyobra- żeniową staje się prawdziwym załamaniem, mówimy o „ograniczniku". Z punktu widzenia definicji, o prawdziwym ograniczniku możemy mówić tylko przy piono- wym czole - kiedy jest ono pochyle, energia krąży po pochyłości Retrakcji Bocznej i potrzeba rozwiązania problemu bierze górę nad blokadą. Natomiast gdy czoło jest pionowe i przecięte ogranicznikiem, ta krańcowa retrakcja odgradza wyobraźnię, która nie ma dostępu do świadomości, od inteligencji praktycznej (łuki brwiowe). OKRĄGŁY: kształt Rzeźby odpowiadający Dylatacji. Psychicznie powiązany z otwar- tością i spontanicznością (str. 159). ORALNE (stadium): patrz Stadium. OWALNY (podbródek): mówimy tak o wydłużonej przez atonię Zarysu Twarzy i Retrakcję Boczną żuchwie. W przeciwieństwie do krótkiej i silnej żuchwy, która popycha człowieka do konkretnego i konstruktywnego działania, to żuchwa powodu- je raczej, że dana osoba zużywa energię na ruch. Dlatego często spotyka się ją u sportowców, „zdobywców nieprzydatnego" (patrz str. 185 i 186). PERSONA: po łacinie maska. To maska społeczna, pozwalająca nam pokazać społeczeństwu taką twarz, jakiej - naszym zdaniem - ono oczekuje, by zyskać jego uznanie i chronić się przed światem. Tak więc Persona to funkcja, pozwalająca Ja prezentować się zewnętrznym obiektom i wchodzić w relacje z nimi, mając cały czas na względzie obiekty wewnętrzne. Początkowo Persona pozwala na elastyczną i zróżnicowaną adaptację (grać jakąś rolę, ale nie utożsamiać się z nią), ale jeżeli Ja identyfikuje się z Personą, osobowość staje się sztywna i krucha, nie może działać w nowy, kreatywny sposób. Zaczyna naprawdę wchodzić w odgrywaną rolę, za którą społeczeństwo ją nagradza. Pod maską osoba przestaje istnieć jako podmiot i w chwili znaczących konfliktów nie ma już swego Ja, które pozwoliłoby jej na rozwiązanie tych konfliktów i przetrzymanie zadawanych przez życie cierpień. To przydarzyło się niektórym gwiazdom kina, które tragicznie skończyły. PŁASKI: kształt pośredni Rzeźby, między Rzeźbą Okrągłą a Rzeźbą Wklęsłą. Płaska Rzeźba odpowiada Typowi Retrakcji Czołowej i jego cechom równowagi i umiar- kowania (str. 159). PODSCIOŁKA: grubość warstwy ciała, charakteryzująca Rzeźbę obok jej napię- cia (toniczne/atoniczne) i kształtu (okrągła, płaska, wklęsła). Ta grubość zależy od ilości i nabrzmienia komórek tłuszczowych, zawartych w warstwie podskórnej, ale także od stopnia umięśnienia twarzy. Podściółka przynosi w pokrywanych obsza- rach ciepło i zgodę. To warstwa tłuszczowa stanowi „smar" stosunków międzyludz- kich (patrz rys. str. 165). 342 PODŚWIADOMOŚĆ: Zdaniem Freuda Podświadomość to zespół procesów umy- kających naszej świadomości; Podświadomość składa się z Id, zbiornika energii psychicznej, jak również ze stłumionych elementów Ja (Ego) i Superego (patrz Ja). POMNIEJSZAJĄCA (RETRAKCJA): nazywamy tak Retrakcję, która w aktywnej obronie, by zmniejszyć narażoną na atak powierzchnię, pomniejsza kształty twarzy. POPĘD: popędy to podświadome dynamiczne skłonności, kierujące działanie jednostki ku zaspokojeniu potrzeb. Człowiek może ulegać popędom lub ukierunko- wywać je, subłimować, tłumić, wywołując w ten sposób różne, nieraz przeciwstawne zachowania (patrz Stłumienie, Sublimacja, Formacja reaktywna). Dylatacja Zarysu Twarzy informuje nas o sile tych popędów i ich umiejscowie- niu, a względne otwarcie receptorów o możliwościach ich uwolnienia. POZIOM: twarz jest poziomo podzielona na trzy poziomy, odpowiadające funk- cjom wyznaczanym przez ich receptory: Poziom Instynktowny (usta), Poziom Uczu- ciowy (nos), Poziom Umysłowy (oczy). POZIOM DOMINUJĄCY: mówimy tak o poziomie, który jest bardziej dylatacyj- ny od dwóch pozostałych; w ocenie tego mają znaczenie ma wymiar Zarysu Twarzy i wielkość oraz stopień otwarcia receptora, jak również ich względna harmonia. Ta ekspansja skłania człowieka do uprzywilejowania funkcji tego poziomu (str. 301). POZIOM INSTYNKTOWNY: to najniższy poziom twarzy, z receptorem - usta- mi, odpowiadający funkcjom odżywiania, wydalania i reprodukcji, a w szerszym znaczeniu - osadzeniu danej osoby w rzeczywistości i w świecie konkretnym i jej zainteresowaniu rzeczami materialnymi. POZIOM UCZUCIOWY: środkowy poziom twarzy, z Receptorem - nosem, Po- ziom oddechowy, odpowiadający uczuciowości, domenie uczuć i wartości. POZIOM UMYSŁOWY: najwyższy poziom twarzy, z Receptorem - oczami, odpo- wiadający funkcji myślenia i wyobraźni. PROJEKCJA: nieświadomy proces, polegający na tym, że człowiek widzi u in- nych skłonności, myśli lub uczucia, które nosi w sobie, nie chcąc się do tego przy- znać. W ten sposób uwalnia się od napięć i usprawiedliwia swoje zachowanie. PROZOPOLOGIA: Badania podjęte przez dr Ermianne'a, polegające na przypi- saniu mięśniom lub grupom mięśni emocji takich jak strach czy radość. Te badania zainicjował Darwin, który w trakcie podróży zauważył uniwersalizm ekspresji ludzkiej. PRZYJEMNOŚĆ (zasada przyjemności): według Freuda zasada przyjemności i zasada realności tworzą formowanie się jednostki. Pod wpływem wychowania i do- świadczenia, które ukazuje mu konieczność zachowania dostosowanego do świata zewnętrznego (zasada realności), człowiek uczy się odwlekać zaspokojenie potrzeb, rezygnować z natychmiastowej przyjemności, do której dąży organizm (zasada przy- jemności); brak zaspokojenia budzi pragnienie. W miarę rozwoju jednostki zasada realności bierze górę nad zasadą przyjemności. Zadaniem Ja (Ego)- jeśli nie jest przytłoczone przez sztywne Superego - jest znalezienie złotego środka między tymi dwiema zasadami: osiągnięcie maksimum przyjemności, na jaką pozwala zasada realności. PRZYMUS: niemożliwe do opanowania zachowanie człowieka w sytuacji, gdy sytuacja nie wymaga wcale takiego postępowania: nie działa się umyślnie, ale nie można się powstrzymać. Zdaniem Freuda przymusowe zachowania są formą kompromisu między popędowy- mi pragnieniami „Id" a przyjętymi przez introjekcję zakazami moralnymi lub Superego. 343 PSYCHOLOGIA GESTALT: Teoria opierająca psychologię na strukturze, to zna- czy na całości relacji między połączonymi ze sobą częściami. PUNKT SZCZYTOWY KĄTA ŻUCHWY: kąt żuchwy, oddzielający podstawę od gałęzi żuchwy. PYSZCZEK: wysunięcie Poziomu Instynktownego i Uczuciowego przy projekcji dynamizującej spowodowanej przez Retrakcję Boczną, w momencie rozwoju moto- ryczności dziecka. REAGUJĄCA (Tendencja): mówimy tak, gdy Receptory są duże, otwarte i poło- żone na wypukłościach (niezależnie od Zarysu Twarzy) dając takiej osobie otwarcie na otoczenie, łatwość kontaktów i czerpanie z nich przyjemności. Wszyscy posiada- my Tendencję reagującą, która osiąga maksimum w Dyłatacji i minimum w Retrak- cji (patrz tendencja Skoncentrowana). Tę tendencję mogą kompensować elementy Retrakcji Czołowej. REAGUJĄCY (Typ): To połączenie Retrakcyjnego Zarysu Twarzy i otwartych Receptorów; ten typ reaguje na wszelkie bodźce otoczenia. Bardzo łatwo się dosto- sowuje, ale dość powierzchownie. Brakuje mu wewnętrznej siły, by podjąć głębsze i ciągłe działanie (V&C). Nie należy zapominać, że Typ Dylatacyjny działa pod wpływem impulsu swych potrzeb i wewnętrznych pragnień i reaguje na bodźce otoczenia, podczas gdy Typ Reagujący działa przede wszystkim w odpowiedzi na bodźce zewnętrzne (Typ Dyla- tacyjny odczuwa głód, gdyż ssie go w żołądku, podczas gdy Typ Reagujący poczuje głód pod wpływem przyjemnego zapachu gotującej się potrawy). REALNOŚĆ (zasada realności): patrz PRZYJEMNOŚĆ (zasada przyjemności). RECEPTORY ZMYSŁOWE: to otwory, przez które organizm dokonuje wymiany z otoczeniem zewnętrznym; z tego powodu ich budowa informuje nas o sposobie, w jaki ta wymiana się odbywa (V&C). Obszar, na którym się znajdują, nazywa się „małą twarzą", gdyż zawarta jest w dużej. Można je nazwać nadajnikami-odbiorni- kami, albo komunikatorami. Poprzez swój kształt, wielkość i zagłębienie filtrują informacje otrzymywane z otoczenia lub wysyłane przez Podświadomość (zawarte w Zarysie Twarzy). RETRAKCJA: jest wyrazem instynktu samozachowawczego: żyjąca istota w sy- tuacji zagrożenia, zrywa kontakt z otoczeniem odczuwanym jako niebezpieczne, kuli się w sobie i skupia siły wewnątrz, by zachować je dla podstawowych funkcji życio- wych, co pozwoli jej przetrwać (V&C). RETRAKCJA BOCZNA: pierwszy stopień Retrakcji. Rozciągnięcie na całą twarz płaszczyzn Retrakcji tonicznej, co zmienia kształt Zarysu Twarzy: kształt okrągły ustępuje miejsca kształtowi prostokątnemu. To typ młodzieńczy (V&C). Pod wzglę- dem psychicznym odpowiada dynamizmowi i potrzebie ruchu (NMP). Przejawia się on aerodynamicznym wysunięciem masy czaszki przed linię uszu, wystającym profilem i bardziej napiętymi Receptorami. RETRAKCJA BOCZNO-NOSOWA: Cofnięcie masy twarzy po obu stronach nosa. Umiarkowana jest oznaką uczuciowej niezależności. Silna - wskazuje, że życie uczu- ciowe jest w wewnętrznym konflikcie (NMP). RETRAKCJA CZOŁA: patrz Retrakcja Czołowa. RETRAKCJA CZOŁOWA: Drugi stopień Retrakcji. Retrakcja Czołowa działa odwrotnie niż Retrakcja Boczna; odpowiada ogólnemu wyprostowaniu profilu i chro- nieniu Receptorów. Zależnie od stopnia reguluje, kontroluje lub hamuje działania 344 danej osoby. Ma działanie interioryzujące. Typ Retrakcyjno-Czołowy jest człowie- kiem umiarkowanym (V&C) i wybiórczo dostosowującym się do otoczenia. Potrafi pogodzić zdolności praktyczne z ogólnymi ideami (NMP). RETRAKCJA DYNAMIZUJĄCA: Retrakcja jednego z elementów twarzy, która z powodu ogólnego Napięcia lub Retrakcji Bocznej reszty twarzy, staje się siłą napędową osobowości. RETRAKCJA WYSUSZAJĄCA: najwyższe stadium Retrakcji, gdy wszystkie siły człowieka schroniły się w jego wnętrzu, by walczyć przeciwko chorobie lub wyczer- paniu. Nie zostaje już ani trochę energii na ekstrawersję. Taka osoba zachowuje się jak zrzędliwy starzec reagujący agresją na każde wtargnięcie do świata jego nawy- ków (str. 31). RETRAKCJA ZAPŁADNIAJĄCA: Retrakcja jednego z elementów twarzy, która wprawdzie wprowadza element cierpienia, ale w kontekście bogactwa reszty twarzy zapładnia dzieło tworzenia tej osoby. RETRAKCYJNO-WYPUKŁY: odpowiada kontrastowej Rzeźbie, złożonej z wgłę- bień i wypukłości, ostro przeciwstawnych. To wskazuje na gwałtowny konflikt skłonno- ści, powodujący bądź zahamowanie, bądź wybuchowość (V&C). Natomiast jeśli taka osoba znajdzie pasjonujący ją cel, jej wybuchowa energia połączy się dla jego spełnienia. Ta Rzeźba obejmuje podtrzymującą ją warstwę kostną i dlatego jest bardziej złożona i trudniejsza do analizy (patrz str. 161). Mówi się nawet o podstawowym Typie Retrakcyjno-Wypukłym (V&C). RÓWNOWAGA I HARMONIA (Prawo Równowagi i Harmonii): życie niesie ze sobą stałą dążność do równowagi, której nigdy nie może osiągnąć. Ta dążność jest zauważalna w dysharmoniach twarzy i antagonizmach między różnymi częściami twarzy. Dysharmonie i antagonizmy dynamizują osobę, nieraz nawet stanowiąc jej rację życia; ale mogą także ją blokować i przeszkadzać w korzystaniu ze swych umiejętności i z życia. RÓŻNICOWANIE: nazywamy tak wynik działania Retrakcji Czołowej na Pozio- mie Umysłowym w postaci bruzdy na linii profilu pomiędzy Obszarem Obserwacji a Obszarem Wyobrażeniowym. To zróżnicowanie może być ledwie zauważalne lub - przeciwnie - bardzo silne. To jego obecność lub nieobecność, a nie wielkość, stano- wią o jego znaczeniu (str. 237). Mówimy także o zróżnicowaniu Rzeźby lub Receptorów, gdy są one delikatnie naznaczone cechami Retrakcji lub Retrakcji Czołowej. RUCH: patrz Ewolucja. RZEŹBA: według interpretacji dynamicznej Rzeźba jest powierzchnią, na której ścierają się siły z głębin organizmu i mniej lub bardziej przeciwstawne siły otocze- nia (V&C). Rzeźba uzewnętrznia sposób, w jaki żywa istota reaguje na wpływy środowiska (NMP). Rzeźba może być Okrągła, Płaska, Wklęsła lub Retrakcyjno-Wypukła (patrz te słowa). SKONCENTROWANA (tendencja): krańcowa pozycja osi: tendencja reagująca - tendencja skoncentrowana, odpowiadająca małym receptorom, delikatnym i blisko osadzonym, które wiążą się z minimalnym kontaktem z otoczeniem i słabą zdolno- ścią przystosowywania się (patrz tendencja Reagująca). 345 SKONCENTROWANY (typ): Odpowiada dylatacyjnemu Zarysowi Twarzy o ma- łych receptorach, zamkniętych i zagłębionych. Koncentracja „małej twarzy" zmniej- sza wymiar poziomu uczuciowego, który - tak jak i receptory - jest silnie naznaczony Retrakcją Czołową. U Typu Skoncentrowanego energia gromadzi się, koncentruje, pozwalając mu na ciągłą, aktywną działalność. Retrakcją receptorów częściowo zamyka go na wpływy otoczenia, więc nie poddaje się wpływom zewnętrznym i sam o sobie decyduje (V&C). SPRZĘŻENIE ZWROTNE: pętla retroaktywna; termin oznaczający działanie zwrotne, które rezultat bodźca wywiera na samym bodźcu, zmieniając go. STADIA: etapy, przez które przechodzi osobnik w trakcie swego rozwoju. Można je badać z różnych punktów widzenia: Dla Freuda i Psychoanalizy rozwój psychoseksualny dziecka przechodzi przez pięć etapów, które zazębiają się i nie występują w określonym wieku, ale zawsze w ustalonej kolejności: 1. Stadium oralne (pierwsze miesiące życia, gdzie główna przyjemność obraca się wokół ust i funkcji przyswajania); 2. Stadium analne (koło 18 miesięcy do 4 lat, gdzie zainteresowania przenoszą się na funkcje wydalania, panowania i destrukcji; 3. Stadium genitalne (między 3 a 6 rokiem życia, gdzie zainteresowania dotyczą części genitalnych; to podczas tego stadium budują się trójkątne związki dziecka z rodzicami, znane pod nazwą kompleksu Edypa (z jednej strony miłosne, z drugiej wrogie, co budzi obawę kastracji); 4. Okres utajenia, gdzie popędy wyciszają się, głównie dzięki działaniu czynników socjokulturalnych; 5. Sta- dium seksualne, pojawiające się wraz z dojrzewaniem, gdzie seksualność przybiera ostateczny kształt przy współudziale wszystkich cząstkowych popędów. Piaget wyróżnia stadia rozwoju Inteligencji, bardzo pouczające dla Morfopsycho- logii i pozwalające jej powiązać te stadia z rozwojem anatomicznym części szczęko- wo-twarzowej: 1. Okres sensomotoryczny (do 2 roku życia), gdzie kształtuje się podstawowy schemat stałego obiektu (mama i przedmioty istnieją nawet, gdy nie są obecne), na bazie cząstkowych percepcji, a jego Ja odróżnia się od obrazu innych; 2. Okres przedoperacyjny (od 2 do 4 lat), zdominowany przez myślenie egocentryczne i antro- pomorficzne; 3. Okres intuicyjny (od 4 do 7-8 lat) realizacji intelektualnej (bez rozumowania); 4. Okres konkretnych działań (od 8 do 12 lat), gdzie pomimo przy- jęcia pojęć klasy, serii, liczby i przyczynowości myślenie pozostaje związane z kon- kretami; 5. Stadium operacji formalnych lub logicznych, o dorosłej logice, pojawiające się w wieku dojrzewania, między dwunastym i czternastym rokiem życia. STŁUMIENIE: Operacja, poprzez którą osoba usiłuje odepchnąć lub utrzymać w Podświadomości wyobrażenia (myśli, obrazy, wspomnienia) powiązane z popę- dem. Stłumienie występuje w przypadku, gdy zaspokojenie popędu - choć samo w sobie przyjemne - byłoby niezgodne z innymi wymogami. Według Freuda, stłu- mienie leży u podstaw powstania Podświadomości, jako dziedziny oddzielonej od reszty psychiki. SUBLIMACJA: nieświadomy proces psychiczny, który przemieszcza niektóre popędy seksualne, oderwane od ich pierwotnych „obiektów", ku „obiektom" nie- seksualnym, mającym pozytywną wartość społeczną (działalność artystyczna, bada- nia naukowe...) Ten mechanizm obronny jest szczególną odmianą przeniesienia, obejmuje agresywne popędy. Sublimacja pozwala na dostosowanie społeczne jed- nostki nie szkodząc jej osobistemu rozwojowi (str. 182). 346 * SUBSTYTUCJA: Metoda polegająca na zastąpieniu części twarzy i jej modyfika- cji, bez modyfikowania reszty twarzy, by zobaczyć i zbadać, do jakiego stopnia ta modyfikacja zmienia całość interpretacji psychologicznej rysów twarzy (str. 197, 253, 257). SYSTEMOWA (Analiza): Bateson, Watzlwick i ich zespół ze Szkoły Pało Alto rozwinęli aksjomaty teorii komunikacji, ogólnej teorii systemów i cybernetyki. Przed- stawiają one modele interakcji pomiędzy systemami i naturę ich relacji; pojęcia Sprzężenia zwrotnego, wewnętrznej sprzeczności i paradoksu jako przyczyny trud- ności uczuciowych i społecznych, ale także jako czynnika oddziaływania terapeu- tycznego, są najbardziej znane ze względu na ich wkład w nauki humanistyczne (patrz bibliografia). TWARZ (duża): patrz Zarys Twarzy. TWARZ (mała): obszar Receptorów, odpowiedzialny za kontakty. TYP MIESZANY: Połączenie Dylatacji i Retrakcji (V&C). Większość twarzy jest typu mieszanego, to znaczy łączy w sobie cechy wielu typów podstawowych, co przyczynia się do złożoności osobowości. TYP PODSTAWOWY: Przerysowany, karykaturalny obraz osoby, która miałaby wszystkie cechy morfologiczne i psychiczne Typu Dylatacyjnego, Retrakcyjnego, Retrakcyjno-Bocznego, Retrakcyjno-Czołowego. Do typów podstawowych zalicza się także Typ Skoncentrowany, Typ Reagujący i Typ Retrakcyjno-Wypukły. Pojęcie typu podstawowego zostało stworzone dla celów dydaktycznych, aby odgraniczyć skrajne przypadki tych składowych. W rzeczywistości Morfopsychologia nie jest TYPOLO- GIĄ, która wyznaczałaby nieruchome charaktery: poszczególne parametry oddziały- wają na siebie wzajemnie w subtelny sposób, a nie na zasadzie „wszystko albo nic". TYPY PLANETARNE: Typologia wywodząca się z mitologii, przytaczająca cha- raktery morfologiczne odpowiadające charakterom bogów Olimpu (Wenus byłaby Typem Dylatacyjnym, a Mars Retrakcyjno-Bocznym). Dr Corman długo jej używał („Diagnostic de 1'Intelligence" - Diagnostyka Inteligencji - 1970 PUP). Obecnie porzucił ją, gdyż brakowało jej ścisłości i kojarzyła się z Astrologią. Zwłaszcza trud- ność rozróżnienia między czołem „słonecznym" a „księżycowym" skłoniła dr Corma- na do porzucenia tej typologii, chociaż jej zaletą była globalna i uproszczona wizja twarzy i charakteru. UCHO: bada się jego umiejscowienie w profilu, by określić, w stosunku do jego poło- żenia, przeważającą część czaszki lub masywu twarzy: tylna u płodu oznacza pasywne zmagazynowanie energii; przednia u Typu Retrakcyjno-Bocznego oznacza, że więk- szość energii jest aktywna (patrz Krzyż Polti'ego i Gary'ego). Natomiast do dnia dzi- siejszego nie powstała żadna poważna praca nad powiązaniami budowy ucha z psychiką, dlatego lepiej powstrzymać się od wszelkich interpretacji. (Nawet auriculoterapeuci różnią się między sobą co do powiązań anatomicznych, które mu przypisują). WENUSJANSKI: termin wywodzący się z typologii planetarnej, oznaczający rysy kobiece, ładne i w delikatnej Dylatacji. WĘCH: instynktowna umiejętność przewidywania, odgadywania, która w prze- ciwieństwie do Intuicji jest zmysłowa, a nie umysłowa; sprzyjają mu oznaki Dylatacji - czy to w Zarysie Twarzy, czy w Rzeźbie lub receptorach, oczywiście ze szczegól- nym uwzględnieniem nosa: zresztą często mówi się potocznie: „mieć nosa" (zwłasz- cza w zawodach handlowych), na określenie tych, którzy potrafią przewidzieć reakcje klienta lub tendencje rynku. 347 WKLĘSŁOŚĆ: kształt Rzeźby odpowiadający Retrakcji. Wskazuje na przewagę zmysłu obronnego w kontaktach (por. str. 160). WKLĘŚNIĘCIE: zagłębienie, w którym leżą receptory po procesie wgłębiania ich przez silną Retrakcję Czołową. Przeciwieństwo Wypukłości. WRAŻLIWOŚĆ: Wrażliwość powiązana jest z pojęciem Retrakcji, a więc wysub- telnienia; czy będzie to na poziomie delikatnego Zarysu Twarzy, wklęsłej Rzeźby czy drobnych Receptorów (str. 33). WRAŻLIWOŚĆ ESTETYCZNA: wysubtelnienie rysów, Rzeźby i zwłaszcza Re- ceptorów, które przyjmują ładnie zarysowany kształt, uwrażliwiając daną osobę na piękne kształty i harmonijne kolory. WYKADROWANIE: działanie polegające na wyjściu z danego kontekstu, by uzyskać lepsze spojrzenie na całość, pozwalające na znalezienie nowych rozwiązań, których nie było można zobaczyć wewnątrz kontekstu. WYMIAR MIĘDZY DWOMA PUNKTAMI SZCZYTOWYMI KĄTA ŻUCHWY: szerokość całej żuchwy, na poziomie punktu szczytowego kąta żuchwy (Poziom Instynktowny) - (patrz to pojęcie i szkic na str. 185). WYMIAR MIĘDZYJARZMOWY: szerokość poziomu uczuciowego mierzona na poziomie największej szerokości kości policzkowych. WYPUKŁOŚĆ: Występ, guzek lub krągłość, na której spoczywają Receptory Typu Dylatacyjnego czy Retrakcyjno-Bocznego. Natomiast Retrakcja Czołowa zagłębia Receptory, które wówczas leżą we wklęśnięciach (patrz to słowo). To „pucułowatość". WYSTAJĄCE (czoło): czoło, którego górna (koncepcyjna) część wystaje nad reszt czoła na skutek Retrakcji niższego obszaru (konkretnego). Myślenie nadmier- ne abstrakcyjne, funkcjonuje w zamkniętym obiegu, nie biorąc pod uwagę obserwo- wanej rzeczywistości (str. 239). WYSTAWANIE (czoła): czoło wystaje przed resztę twarzy w wyniku silnej Retrakcji Czołowej, powodującej cofnięcie dwóch niższych poziomów. Takie czoło odpowiada skrajnej, nadmiernej przewadze życia umysłowego, oderwanego od rzeczywistości i kontaktów (str. 136). WYSUNIĘCIE DYNAMIZUJĄCE: tak nazywa się wpływ Retrakcji Bocznej na profil. ZARYS TWARZY: Nazywa się go także „dużą twarzą". Stanowią go kości twarzy i czaszki, które tworzą szkielet kostny twarzy (trzewioczaszkę) i dwa największe mięśnie: żwacze i skroniowe, które nadają kształt twarzy. Jest on odwzorowaniem budowy ciała i przedstawia siłę ekspansji życiowej. Dostarcza nam informacji o Pod- świadomości, zamieszkujących ją popędach i ich sile. ZATOKI CZOŁOWE I SZCZĘKOWE: patrz rycina na str. 19. ZDOLNOŚĆ ADAPTACJI: umiejętność elastycznego dostosowania się do otocze- nia lub okoliczności. Ta adaptacja może być powierzchowna lub dotyczyć całej osobowości i sprawiać wrażenie mimetyzmu. Dylatacja wskazuje na zdolności ada- ptacji. Natomiast im więcej dana twarz przejawia oznak Retrakcji, tym mniejsza jest elastyczność przystosowania. ZMNIEJSZONA WRAŻLIWOŚĆ: termin przeciwstawny do Nadwrażliwości, oznaczający brak wrażliwości na ataki. Typ Dylatacyjny, o zmniejszonej wrażliwości, nie broni się przed zagrożeniami, gdyż odczuwa je dopiero wtedy, gdy bardzo głęboko go dotkną. (Zastrzyki robi się w najmniej wrażliwe części naszego ciała). ŻWACZ: mięsień żwacz, poruszający żuchwą (patrz szkic, str. 17). 348 STUDIO ASTROPSYCHOLOGII POLECA „Zrozumieć człowieka z wyglądu. Psychologia ubioru" Dariusz Tarczyński. Sztuka analizy psycholo- gicznej człowieka na podstawie jego ubioru, gestów, zachowania. Dzięki tej książce zupełnie inaczej zaczyna- my widzieć i rozumieć innych ludzi. Przez pryzmat ich ubioru, gestów widzimy kompleksy czy problemy osobowościowe. Dzięki niej uświadamiam też sobie, dlaczego podoba mi się ten lub inny ciuch, a co więcej jeśli chcę rozwiązać jakiś mój wewnętrzny problem, jak mogę sobie w tym pomóc, chociażby odpowiednim db bi j ę ą doborem ubrania. „Słowa klucze" Dariusz Tarczyński. Rozmowa w naszym życiu odgrywa podstawową rolę. Czy wszystko przekazujemy jednak za pomocą słów... ? Czasem słyszymy jedno, a naprawdę chodzi o coś zupełnie innego. Stówa, gesty, myśli przekazywane nam „między wierszami", jeśli potrafimy je wychwycić, są najbardziej szcze- rym przekazem. Nie zawsze jednak zgodnie z zamierzeniem naszego partnera...! Autor tej książki dzieli się swym wieloletnim doświadczeniem w pracy dydaktyczno-psychologicznej, przekazując proste spostrzeżenia znakomicie ułatwiające naszą komunikację z najbliższymi. „X sychografologia" Dariusz Tarczyński. Podręcznik psychografologii napisany w formie opowiadania, w którym stary, doświadczony psychografolog przekazuje całą swą zawodową mądrość młodemu następcy. Młodzieniec ów zafascynowany ogromnymi możliwościami oceny osobowości człowieka jedynie na podsta- wie próbki jego pisma krok po kroku zgłębia tajniki tej wspaniałej wiedzy. Siedząc losy bohaterów intuicyjnie przyswajamy idee psychografologii, bez wysiłku poznając wszystkie podstawowe zasady psychologicznej oceny pisma każdego człowieka. „JVlagia komunikacji" Andrew Leonard, Między nami a otoczeniem przebiega wzajemna interakcja, wzajemny wpływ na siebie. Zawsze dajemy otoczeniu to, co sami mamy, jacy jesteśmy i przyjmujemy od niego to, czym ono jest - bez względu na to czy jest to bieda, czy bogactwo. Wszystko to zaczyna się we wnętrzu człowieka, w jego umyśle. W życiu balansujemy między miłością a lękiem, wolnością a zniewole- niem. Warto uświadomić sobie źródło naszych kompleksów, by uwolnić potencjał jaki nosimy w sobie i jaki ma do zaoferowania nasze środowisko, by prowadzić zdrowsze, bogatsze i bardziej szczęśliwe życie. „- „Łnergie życia. Jak zaczarować swój los" Kinga Beata Śniegocka. Poradnik psychologiczny łączący w sobie praktyczne podejście do rzeczywistości z głęboką dozą psychologii życiowej. Książka przedstawia nasze zależno- ści energetyczne w stosunku do środowiska, partnerów życiowych. Znajdujemy tu np. odpowiedź dlaczego z jednymi ludźmi czujemy się dobrze, a inni nas „odpychają", jak znaleźć najlepsze wyjście z sytuacji, która wydaje się nas przerastać, z jakiego powodu wchodzimy w trudne układy partnerskie. ENERGI •- „ISukces i radość życia poprzez trening autogenny i psychocybernetykę" Harald Alkę, Aldona Mironski. Trening Autogenny należy do najczęściej badanych, przez naukowców na całym świecie, technik odprężenia. Od ponad 70 lat stosują go z powodzeniem w Europie Zachodniej. Życiorysy ludzi stosujących psychocyberne- tykę na co dzień to niejednokrotnie historie kopciuszków zamienionych w... kogo tylko chcieli. Zastosuj i Ty tę cudowną metodę! Powodzenie osiągniesz z pewnością, jeśli tylko ściśle trzymać się będziesz zaleceń podanych w tym podręczniku! Otrzymujesz do ręki potężny instrument, który pomoże Ci na nowo zaplanować i w dowolny sposób zmieniać radosne i spełnione życie pełne sukcesu. „Jak żyć świadomie" Ryszard Oślizto. Książka powstała z myślą o ludziach, którzy chcą świadomie kierować swoim życiem i poszukują konkretnych wskazówek, jak tego dokonać. Prezentowana w niej metoda stanowi integrację czterech dziedzin wiedzy: psychologii, astrologii, feng shui i Tarota. Dostajemy do ręki klucz do pracy z emocjami i blokadami w postaci bardzo prosto skomponowanych, a przez to skutecznych afirmacji. Elementarne informacje na temat organizacji naszego najbliższego otoczenia pozwolą wprowadzać ład energetyczny w życie, a przez to otworzyć możliwości do rozwoju i spełnienia emocjonalcgo, zawodowego i duchowego. „Przestaw rzeczy, a odmienisz swój los. Jak stosować feng shui, aby zdobyć miłość, pieniądze, szacunek oraz szczęście" Karen Rauch Carter. Jeżeli nie miałeś do tej pory żadnej wiedzy o feng shui to jest to najlepsza pozycja, od której warto zacząć znajomość z tą sztuką tworzenia przyjaznej przestrzeni do życia wokół siebie. Lekkość przekazu i dowcip czynią, z poważnej, starożytnej sztuki aranżacji przestrzeni, rzecz łatwą, przyjemną i niezwykle interesującą. Feng shui staje się świetną zabawą i niezwykłą przygodą. Efekty, jakie ze sobą niesie, są trwałe i skuteczne; otwierają możliwości, poprawiają relacje, przyciągają dobrobyt. Feng shui może przynieść korzyści dla każdego i to nadzwyczaj szybko! STUDIO ASTROPSYCHOLOGII POLECA „Zostań boginią" Francesca de Grandis. Książka, którą trzymasz, drogi Czytelniku, to profesjonalny podręcznik dobroczynnej magii Wicca. Kolejne lekcje, krok po kroku prowadzą na coraz wyższy poziom magicznych możliwości, podają jak stworzyć bardzo dobry magiczny warsztat, rozwijają wrażliwość, uważność i miłość do otaczającego świata. Magia Wicca to wspaniały sposób na poprawę sytuacji materialnej, na znalezienie odpowiedniego partnera, na rozbudzenie w sobie nowych możliwości i mocy. Dobroczynna magia Wicca działa! Sprawdź to w swoim życiu! „Tajemna księga kobiet, czyli jak wychować sobie mężczyznę" Jewgienij Kolesow. Świat kobiet i ' mężczyzn to dwa różne światy. Odmienny sposób myślenia i działania wywołuje często napięcia i konflikty. Jak wykorzystać wdzięk i inteligencję do kierowania mężczyzną tak, by mieć jego miłość, zachwyt i oddanie i na ile ustąpić pola, by był przekonany, że to do niego należy władza - podaje wytrawny znawca męskiej psychiki - Jewgienij Kolesow. ? * J«^ K TO, „Czy to jest przyjaźń czy to jest kochanie?" Krystyna Konaszewska-Rymarkiewicz, Niniejszą książkę kierujemy do szerokiego grona czytelników, których interesują relacje międzyludzkie. Opisano tu wzajemne powinowactwo charakterów, jak też różnice postaw życiowych przedstawicieli wszystkich znaków Zodiaku. Odniesiono je do relacji zachodzących w biznesie, w rodzinie i małżeństwie. Znajdziemy tu informacje: jak traktują przyjaźń i miłość osoby z różnych znaków Zodiaku, co myślą o seksie, jakich postaw oczekują od partnerów w pracy i rodzinie, - z kim relacje będą utrudnione lub wręcz niszczące, a z kim dane będzie rozwinąć cały potencjał możliwości. „Studnia na pustyni" Katarzyna Grela. Zawarte w tej książce szkice powstały z fascynacji tym, co nieznane, co nie mieści się w ogólnie przyjętych wzorach postępowania i myślenia. Są zapisem z podróży do granic ludzkich możliwości. Autorkę interesuje miejsce i rola wiedzy tajemnej we współczesnej rzeczywistości. Próbuje spojrzeć na te zagadnienia z punktu widzenia badań i hipotez wybitnych naukowców, zwłaszcza z dziedziny astrofizyki i biologii. Pragnie pokazać je na szerszym tle, odnieść do sztuki, religii i filozofii. Praca w przychodni medycyny naturalnej nada/e tym przemyśleniom konkretny, ludzki iwm/.-ir. Autorka czerpiąc z własnych ł cudzych doświad- czeń uczy nas, jak korzystać ze starej wiedzy przodków w codziennym życiu. Tajemnice „Tajemnice energii kwiatów" Alla Alicja Chrzanowska. Kwiaty przypisane są żywiołowi powie- ! energii trza, powierzają mu swoje pyłki i nasiona, wypełniają aromatem, a ich piękno jest jak powietrze - kwiatów ulotne i nieuchwytne. f ' Powietrze i kwiaty, które są jego symbolem, uosabiają energie myśli, intencji, marzeń i pragnień. ^iW* Magia powietrza umożliwia ich urzeczywistnienie na planie fizycznym jako udany związek, głęboką miłość, wsparcie dla poczynionych przedsięwzięć i planów, ochronę przed złymi słowami i negatywny- mi energiami. Energia kwiatów wzmacnia dobre życzenia i nadaje im moc sprawczą. „Terapia dźwiękiem. Jak osiągnąć zdrowie poprzez muzykę i śpiew" Olivea Dewhurst-Maddock. Ludzki organizm to w pewnym sensie manifestacja stanów wibracyjnych - połączenie materii, dźwięku oraz światła. Od dawna wiadomo, że dźwiękiem można burzyć, rozstroić lub uleczyć, ale też harmonizować i prowokować do wzrostu i rozwoju. Książka ta podaje sposoby terapii dźwiękiem, które w połączeniu z odpowiednimi ćwiczeniami usuwają blokady w ciele, poprawiają przepływ energii witalnej, wzmacniają zdro- wie fizyczne i psychiczne. Znajdziemy tu też wskazówki jak wykorzystać dźwięki i muzykę w medytacji oraz w procesie duchowego rozwoju. „ Terapia kolorami" Theo Gimbel. Barwy działają na wszystkich poziomach naszego organizmu: na pozio- mie fizycznym, umysłowym, emocjonalnym i duchowym. Znajomość technik pracy z kolorem da;e niezwykłe możliwości w procesie leczenia organizmu, rozwoju zdolności regeneracyjnych i rozbudzania wrażliwości na subtelne energie duchowe. Ćwiczenia podane wtej książce nie tylko umożliwiają samodzielną prace z kolorami, jako narzędziem terapii, ale też uczą postrzegania i interpretowania barw aury. „Wspomagać zdrowie" Ryszard Borowski. Energia uzdrawiająca znana jest od tysięcy lat, choć ciągle stanowi fascynujący fenomen. Jest niemierzalna i nieuchwytna. Dostrzegamy ją po zadziwiających efektach działania terapeutów i uzdrowicieli, kiedy akademicka medycyna okazuje się bezsilna. Jednak musimy pamię- tać, że w każdym środowisku znajdują się tak cudotwórcy, jak i szarlatani. Ta książka pomaga odnaleźć sposób jak rozpoznać jednych i drugich. W czyje ręce możemy złożyć swoje zdrowie, a kogo należy na pewno unikać. 0 STUDIO ASTROPSYCHOLOGII 0 15-950 Białystok 2 skrytka pocztowa 42 15-762 Białystok ul. Antoniuk Fabr. 55/20 tel. (0-85) 654-78-35, fax (0-85) 653-06-51, e-mail: biuro@srtdionstro.com.pl, www.studioastro.com.pl PROSZĘ O PRZESŁANIE* PONIŻSZYCH KSIĄŻEK (CENY OK. 25% NIŻSZE NIŻ W KSIĘGARNI): ? „SŁOWA KLUCZE" DARIUSZ TARCZYŃSKI RADIESTEZJA ? „ABC WAHADŁA" + WAHADŁO - LESZEK MATELA - 29,7 ZŁ ? „ABC RÓŻDŻKI" + RÓŻDŻKA LESZEK MATELA - 30,6 ZŁ ? „ABC ODPROMIENNIKÓW I REGENERAOI ORGANIZMU" -14,8 ZŁ LESZEK MATELA - 14,8 ZŁ ? „GEOMANCJA - FORMY FENG SHUI, POZYTYWNE ENERGIE" -12,6 ZŁ LESZEK MATELA -18,6 ZŁ Q „ABC BIOMETRÓW" LESZEK MATELA -15,9 ZŁ ? „RADIESTEZJA - SPOSÓB NA ŻYCIE" FRANCISZEK DĄBROWSKI -20,0 ZŁ MEDYCYNA NATURALNA ? „ZIOŁA NASZYCH KRESÓW" T. LEWKOWICZ-MOSIEJ -14,8 ZŁ ? „KAMIEŃ FILOZOFICZNY" + PŁYTA CD, M. L. PIERIEPIELICYN -14,6 ZŁ ? „WODA I JEJ LECZNICZA SIŁA" LESZEK MATELA -18,3 ZŁ ? „ŚWIADOMY DOTYK DO ZDROWIA" STEFAN BUKOWSKI - 22,8 ZŁ ? „REIK1 NARZĘDZIE MOCY MISTRZA" STEFAN BUKOWSKI -13,7 ZŁ ? „ZDROWIE MOJE HOBBY" DOROTA WEGNER - 22,8 ZŁ ? „ODŻYWIANIE ZGODNE Z GRUPĄ KRWI" A. MALINKIEWICZ -13,7 ZŁ ? „AROMATERAPIA DLA KAŻDEGO" I. KONOPACKA-BRUD, W. BRUD -16,9 ZŁ ? „ZDROWIE W PRZYPRAWACH" ZBIGNIEW OGRODNIK - 22,8 ZŁ ? „KURACJE NA ZDROWIE" ZBIGNIEW OGRODNIK ? „JAK W KRÓTKIM CZASIE POPRAWIĆ WZROK" WŁ. LEWIN -19,9 ZŁ ? „MISY TYBETAŃSKIE" EWA KANIA ? „TERAPIA MAGNETYCZNA" G. S. BIRLA, C. HEMLIN - 21,8 ZŁ ? „TERAPIA DŹWIĘKIEM" 0. DEWHURST-MADDOCK - 18,2 ZŁ ? „TERAPIA KOLORAMI "THEO GIMBEL - 19,2 ZŁ ? „ABC CHROMOTERAPII" LESZEK MATELA - 21,0 ZŁ Q „W ŚWIECIE HOMEOPATII" A. P. ZAŁĘSKI -15,6 ZŁ G „WSPOMAGAĆ ZDROWIE" R. BOROWSKI -14,4 ZŁ ?„Ql GONG" TADEUSZ GACKI -14,9 ZŁ ? „KOŁO ŻYCIA" WALENTYNA SAZONTIEWA -14,8 ZŁ BELETRYSTYKA - 24,8 ZŁ ? „TAJEMNA KSIĘGA KOBIET" J. KOLESOW ? „MOJE INSPIRACJE" ALU ALICJA CHRZANOWSKA -21,8 ZŁ ? „OPOWIEŚCI WRÓŻKI ALICJI" ALLA ALICJA CHRZANOWSKA - 25,1 ZŁ ? „JAK CZYTAĆ HIEROGLIFY EGIPSKIE" M. COLLIER, B. MANLEY ? „MORSKIE OPOWIEŚCI" ALICJA TABIŚ - 22,8 ZŁ ? „Z PAMIĘTNIKA POLSKIEGO NAJEMNIKA" WIESŁAW KOLUCH -19,0 ZŁ ASTROLOGIA -19,0 ZŁ ? „KSIĘŻYC NASZYM CODZIENNYM DORADCĄ" - 21,7 ZŁ K. KONASZEWSKA-RYMARKIEWICZ ? „CZY TO JEST PRZYJAŹŃ CZY TO JEST KOCHANIE" -27,2 ZŁ K. KONASZEWSKA-RYMARKIEWICZ - 20,2 ZŁ ? „JUNG I ASTROLOGIA" P. PIOTROWSKI - 20,2 ZŁ PSYCHOLOGIA KART - 44,0 ZŁ ? „KARTY CYGAŃSKIE" HELENA ŻUK -19,1 ZŁ ? „KARTY KLASYCZNE. NIĆ ARIADNY W LABIRYNCIE ŻYCIA" H. ŻUK -16,4 ZŁ ? „MAGIA I MANTYKA RUN" J. KOLESOW, A. THORSTEN PARAPSYCHOLOGIA ? „MOC TWOICH DŁONI" L MATEU, 0. SAKOWSKA ? „MAGIA NLP" R. GĄSIERKIEWICZ ? „TRÓJWYMIAROWE TALIZMANY" L MATELA, P. MATEU ? „ANIOŁY LUSTRO DUSZY I LOSU" + KARTY, J. E. ZWARA ? „TAJEMNICE ENERGII ZIÓŁ" A. A. CHRZANOWSKA ? „TAJEMNICE ENERGII KWIATÓW" A. A. CHRZANOWSKA ? „KADZIDZEŁKAI ICH SEKRETY" W. KOLUCH ? „SAMOUZDRAWIANIEI PRACA ZE SNAMI" M. WISZNIEWSKI ? „STUDNIA NA PUSTYNI" K. GRELA ? „POTĘGA KAMIENI" L. MATEU, 0. SAKOWSKA ? „PRZESTAW RZECZY A ODMIENISZ SWÓJ LOS" K. RAUCH CARTER - 22,9 ZŁ ? „TAJEMNICE ENERGII KAMIENI"! A. CHRZANOWSKA ? „SEKRETY PIERŚCIENIA ATLANTÓW" LESZEK MATEU Q „ŻYCIE Z... REIKI" ANDRZEJ BEDNARZ ? „POLSKIE FENG SHUI" LESZEK MATELA Q „TAJEMNICE ENERGII ŚWIEC" A. A. CHRZANOWSKA ? „MOC MAGII" AL. G.MANNING ? „TAJEMNICE ENERGII DRZEW" A. A. CHRZANOWSKA Q „SYMBOLE SENNE" EWA SEJDLITZ ? „RYTUAŁY OCHRONNE" A. A. CHRZANOWSKA Q „RYTUAŁY, WTAJEMNICZENIA, INICJACJE - PRZEWODNIK" EDI PYREK ? „RYTUAŁY, WTAJEMNICZENIA, INICJACJE - PRAKTYKA" E. PYREK -16,9 ZŁ ? „CHIROLOGIA - DŁOŃ BEZ TAJEMNIC" ANNA CHAŁUBIŃSKA ? „TRÓJWYMIAROWE MEDYTACJE" LESZEK MATEU ? „DO MIŁOŚCI STWORZENI" ELISABETH POLL ? „TAJEMNICZY KRĄG ZJAWISK PSI" LESZEK MATEU ? „PLANETA LUDZI" ELISABETH POLL ? „PLANETA ANIOŁÓW" ELISABETH POLL ? „REIKI I CO DALEJ" J.SKARBEK ? „KARMA LOS CZŁOWIEKA" ANDRZEJ WASILEWSKI ? „ZOSTAŃ BOGINIĄ" FRANCESCA DE GRANDIS ? „ODDZIAŁYWANIE KSZTAŁTÓW I SYMBOLI" L MATELA, 0. SAKOWSKA ? „PIRAMIDY I ICH ZASTOSOWANIE" LESZEK MATEU PSYCHOLOGIA MOTYWACYJNA Q „MEDYTACJE UŁATWIAJĄ ŻYCIE" LORIN ROCHE ? „MEDYTACJA - TEORIA I PRAKTYKA" A. BEDNARZ ? „MAGIA KOMUNIKACJI" ANDREW LEONARD ? „JAK ŻYĆ ŚWIADOMIE" R.OŚUZŁO ? „SUKCES I RADOŚĆ ŻYCIA POPRZEZ TRENING AUTOGENNY IPSYCHOCYBERNETYKĘ" D. HARALD ALKĘ I ALDONA MIRONSKI ? „JAK OSIĄGNĄĆ SUKCES" K. OSTROWSKA ? „ENERGIE ŻYCIA. JAK ZACZAROWAĆ SWÓJ LOS" K. ŚNIEGOCKA ? „SNY - KLUCZ DO PODŚWIADOMOŚCI" K. OSTROWSKA ? „ZROZUMIEĆ CZŁOWIEKA Z WYGLĄDU" D. TARCZYŃSKI ? „PSYCHOGRAFOLOGIA" D.TARCZYŃSKI -13,6 ZŁ -23,0 ZŁ -24,0 ZŁ -21,3 ZŁ -19,0 ZŁ -25,0 ZŁ -18,8 ZŁ -16,9 ZŁ -29,7 ZŁ -17,0 ZŁ -22,8 ZŁ -14,9 ZŁ -21,8 ZŁ -16,9 ZŁ -16,7 ZŁ -21,8 ZŁ - 25,4 ZŁ -16,5 ZŁ -16,0 ZŁ -15,9 ZŁ - 23,0 ZŁ - 27,5 ZŁ - 22,7 ZŁ -18,2 ZŁ -17,0 ZŁ -12,4 ZŁ -17,1 ZŁ -16,9 ZŁ -16,9 ZŁ -16,8 ZŁ -39,0 ZŁ -15,9 ZŁ -16,9 ZŁ -15,9 ZŁ -17,0 ZŁ -18,0 ZŁ -19,4 ZŁ - 20,6 ZŁ -22,8 ZŁ MÓJ ADRES imię i nazwisko ulico nr c omu nr mieszkania kod miejscowość PRZY ZAKUPACH KSIĄŻEK POWYŻEJ 100 ZŁ DODATKOWO JEDNĄ POZYCJĘ (Z ZAZNACZONYCH ,/") DAJEMY GRATIS, PRZY ZAKUPACH POWYŻEJ 5 EGZ. JEDNEGO TYTUŁU OFERUJEMY CENY HURTOWE. INFORMATOR WYSYŁAMY BEZPŁATNIE. DO CEN DOLICZAMY KOSZT PRZESYŁKI POCZTOWEJ. SZCZEGÓŁOWE INFORMACJE MOŻNA UZYSKAĆ TELEFONICZNIE LUI PRZEZ INTERNET. *) Proszę zaznaczyć wybór -M STUDIO ASTROPSYCHOLOGII prowadzi kształcenie w 2,5-letnim, zaocznym (studenci z całego kraju, bez ograniczeń wiekowych) STUDIUM PSYCHOLOGII PSYCHOTRONICZNEJ W BIAŁYMSTOKU Studium kształci w zawodzie „psychotronik" na kierunkach: • PSYCHOLOGIA PSYCHOTRONICZNA • TERAPIE NATURALNE (szkoła zarejestrowana w Kuratorium Oświaty pod nr 152) Program nauczania zawiera: psychologię, NLP, feng shui, masaże, ąigong, radiestezję, doskonalenie umysłu, medycynę naturalną, tarot, astrologię, numerologię, reiki, chirologię, jogę i inne Wśród wykładowców: Barbara Antonowicz, Anna Chałubińska, Leszek Matela, Piotr Palagin, Lech Emfazy Stefański, Dariusz Tarczyński, Włodzimierz Zylbertal i wielu innych. Szczegółowe informacje w sekreteriacie: STUDIUM PSYCHOLOGII PSYCHOTRONICZNEJ ul. Antoniuk Fabr. 55/19, tel. (0-85) 654-78-35, tel./fax 653-06-51 Informator przesyłamy bezpłatnie www.studioastro.com.pl