Sri Isopanisad A.C. Bhaktivedanta Swami Prabhupad Wstęp Wprowadzenie O autorze Słowniczek Inwokacja Tekst 1 iśavasyam idam sarvam — Wszystko we wszechświecie, zarówno... Tekst 2 kurvann eveha karmani — Kto stale działa w ten sposób,... Tekst 3 asurya nama te loka — Zabójca duszy, bez względu na to,... Tekst 4 anejad ekam manaso javiyo — Chociaż Najwyższy Pan pozostaje... Tekst 5 tad ejati tan naijati — Najwyższy Pan chodzi i nie... Tekst 6 yas tu sarvani bhutany — Kto widzi, że wszystko ma związek... Tekst 7 yasmin sarvani bhutany — Kto zawsze widzi wszystkie żywe... Tekst 8 sa paryagac chukram akayam...— Taki człowiek musi naprawdę znać... Tekst 9 andham tamah praviśanti — Ci, którzy żyją w niewiedzy,... Tekst 10 anyad evahur vidyaya — Mędrcy objaśnili, że inny skutek... Tekst 11 vidyam cavidyam ca yas — Tylko ten, kto może poznać... Tekst 12 andham tamah praviśanti — Czciciele półbogów schodzą... Tekst 13 anyad evahuh sambhavad — Powiedziane jest, że czczenie... Tekst 14 sambhutim ca vinaśam ca — Należy znać doskonale Najwyższego... Tekst 15 hiranmayena patrena — O mój Panie, który utrzymujesz... Tekst 16 pusann ekarse yama surya...— O mój Panie, o pierwszy... Tekst 17 vayur anilam amrtam — Niech to nietrwałe ciało obróci się... Tekst 18 agne naya supatha raye asman — O mój Panie, potężny jak ogień,... Wstęp Sanskrycki termin Śri Iśopanisad znaczy "wiedza, która przybliża Najwyższą Osobę". Śri Iśopanisad otwarcie zaprzecza poglądom, w myśl których źródłem egzystencji jest nie osoba, lecz jakieś abstrakcyjne prawa rządzące losowym zderzaniem się subatomowych cząstek w niezmierzonej pustce czasoprzestrzeni. Twierdzenie, jakoby nasze "ja" dało się zredukować do bezdusznych cząstek, wywołuje w nas odruch buntu. Wyczuwamy, że podstawą naszego istnienia i jego jednoczącą zasadą jest osobowość. I nie mylimy się, jak mówi wedyjska filozofia starożytnych Indii, która otwarcie głosi prymat osobowości w każdej sferze życia i w każdej dziedzinie wiedzy. Istotę wedyjskich nauk o uniwersalnej naturze osobowości streszcza właśnie Śri Iśopanisad, jeden z najważniejszych Upanisadów, dostępny teraz w tłumaczeniu Śri Śrimad A.C. Bhaktiwedanty Swamiego Prabhupady – wielkiego współczesnego propagatora kultury i filozofii Indii. Wprowadzenie Wszystkie części:   1   2   3 "Nauki Wed" (Wykład Śri Śrimad A.C. Bhaktiwedanty Swamiego Prabhupada wygłoszony 6 października 1969 roku w Conway Hall w Londynie. j Panie i panowie, dzisiaj będziemy mówić o naukach Wed. Czym są Wedy? Sanskrycki rdzeń czasownikowy słowa weda można interpretować różnie, znaczenie pozostaje jednak to samo. Weda znaczy "wiedza". Czegokolwiek się dowiadujemy, jest to wedą, ponieważ wszelka wiedza pochodzi z Wed. Dopóki jesteśmy uwarunkowani, nasza wiedza obarczona jest błędem. Dusza uwarunkowana różni się od duszy wyzwolonej tym, że ma cztery wady. Pierwsza wada to skłonność do popełniania błędów. Weźmy na przykład Mahatmę Gandhiego. W moim kraju uchodził za wielką osobistość, ale i on popełnił wiele błędów. Choćby pod koniec życia, kiedy jeden ze współpracowników ostrzegał go przed wyjazdem na spotkanie w Nowym Delhi, gdyż od swych przyjaciół dowiedział się, że Gandhiemu grozi niebezpieczeństwo. Ale Gandhi nie posłuchał. Uparł się jechać i został zabity. Nawet takie wielkie osobistości, jak Mahatma Gandhi czy prezydent Kennedy – można by wymienić tyle innych nazwisk – popełniają błędy. Błądzić jest rzeczą ludzką. Jest to jedna a wad uwarunkowanej duszy. Kolejna wada to skłonność do ulegania złudzeniu. Złudzenie to przyjmowanie za prawdziwe czegoś, co nie istnieje, co jest mayą. Słowo maya znaczy "to, czego nie ma". Każdy uważa, że ciało to on. Jeżeli zapytam kogoś z państwa, kim pan lub pani jest, padnie odpowiedź: "Nazywam się Smith; jestem bogatym człowiekiem; jestem tym; jestem tamtym". Wszystkie te określenia odnoszą się do ciała. Ale my nie jesteśmy tym ciałem. Jeśli ktoś myśli inaczej, ulega złudzeniu. Trzecia wada to skłonność do oszukiwania. Można ją znaleźć u każdego. Choćby ktoś był największym głupcem, pozuje na wielce inteligentnego. Chociaż wykazaliśmy już że ulega złudzeniu i popełnia błędy, snuje teorie: "Uważam, że jest tak i tak", a w rzeczywistości nie wie nawet, kim jest. I chociaż ma tyle wad, pisze książki o filozofii. To jest jego choroba – oszukiwanie. I wreszcie, mamy niedoskonale zmysły. Jesteśmy bardzo dumni z naszych oczu. Często ludzie rzucają nam wyzwanie: "Czy możesz pokazać mi Boga?" Ale czy masz oczy, by Go zobaczyć? Nie zobaczysz Go nigdy, jeśli nie masz odpowiednich do tego oczu. Gdyby teraz w tym pokoju zgasło światło, nie bylibyście w stanie zobaczyć niczego, nawet własnych rąk. Jaka jest więc moc waszego wzroku? Biorąc to wszystko pod uwagę, nie możemy oczekiwać, że zdobędziemy wiedzę (wedę) za pomocą naszych niedoskonałych zmysłów. W uwarunkowanym życiu, obarczeni tymi wszystkimi wadami, nie jesteśmy doskonali, ani też nikomu nie możemy dać doskonałej wiedzy. Dlatego musimy przyjąć Wedy takimi, jakimi są. Możecie powiedzieć, że Wedy są hinduskie, ale "hinduski" to nazwa obcego pochodzenia. Nie jesteśmy hindusami. Tak naprawdę identyfikujemy się z varnaśramą. Słowo varnaśrama oznacza zwolenników Wed, czyli tych, którzy akceptują podział społeczeństwa na cztery varny (warstwy społeczne) i cztery aśramy` (etapy życia duchowego). Jak mówi Bhagavad-gita (4.13): "Po- dział ten występuje wszędzie, gdyż stworzył go Bóg". Istnieją następujące warstwy społeczne: bramini, ksatriyowie, vaiśyowie i śudrowie. Bramini to ludzie bardzo inteligentni, ci, którzy znają Brahmana. Drugą pod względem inteligencji warstwę tworzą ksatriyowie, czyli zarządzający. Vaiśyowie to kupcy. Ten naturalny podział można odnaleźć wszędzie. Mówią o nim Wedy i my to akceptujemy. Stwierdzenia Wed uznawane są za aksjomaty, gdyż nie są obarczone żadnym błędem. Oto przykład: krowie łajno to odchody zwierzęce, a mimo to w Indiach uważa się je za czyste. W pewnym miejscu w Wedach znajduje się stwierdzenie, że kto dotknie odchodów, musi natychmiast się wykąpać. W innym miejscu Wedy mówią z kolei, że krowie odchody są czyste. Jeżeli w nieczystym miejscu rozsmaruje się krowie łajno, miejsce to stanie się czyste. Można by odwołać się do zdrowego rozsądku i powiedzieć: "To sprzeczność". I rzeczywiście, ze zdroworozsądkowego punktu widzenia to jest sprzeczność, zarazem jednak oba stwierdzenia są prawdziwe. Pewien wybitny naukowiec i lekarz w Kalkucie przebadał krowie łajno i odkrył, że ma ono właściwości odkażające. W Indiach, jeśli ktoś powie: "Musisz to zrobić", druga strona może odpowiedzieć: "A dlaczego? Czy to nakaz Wed, że mam cię słuchać bez dyskusji?" Zalecenia wedyjskie nie podlegają interpretacji. Ale w ostatecznym rozrachunku, jeśli ktoś zbada je wnikliwie, przekona się, że wszystkie są prawdziwe. Wedy nie są zapisem ludzkiej wiedzy. Wiedza wedyjska pochodzi ze świata duchowego, od Pana Kryszny. Wedy określa się też mianem śruti. Słowo śruti oznacza wiedzę nabytą przez słuchanie. Nie jest to wiedza eksperymentalna. Śruti porównuje się do matki. Matka przekazuje nam tyle wiedzy. Jeśli na przykład chciałbyś się dowiedzieć, kto jest twoim ojcem, kto ci to powie? Matka. Jeśli matka powie: "Oto twój ojciec", będziesz musiał to przyjąć. Tego, czy dana osoba jest twoim ojcem, nie da się stwierdzić eksperymentalnie. Przykład ten ilustruje zasadę, że jeśli chcemy poznać coś, co leży poza zasięgiem naszego doświadczenia, poza wiedzą eksperymentalną, musimy przyjąć Wedy. W tych sprawach nie może być mowy o zdobywaniu wiedzy drogą eksperymentów Wszystkie eksperymenty zostały już przeprowadzone. Wszystko jest już ustalone i trzeba to przyjąć za prawdę, tak jak przyjmuje się słowa matki. Nie ma innej drogi. Wedy uważa się za matkę. Brahmę z kolei nazywa się dziadkiem lub przodkiem, gdyż to on jako pierwszy otrzymał wiedzę wedyjską. Kiedy powstał wszechświat, pierwszą stworzoną żywą istotą był Brahma. Przyswoił on sobie wiedzę zawartą w Wedach i przekazał ją Naradzie oraz innym uczniom i synom, a ci z kolei przekazali ją swoim uczniom. W taki właśnie sposób, w sukcesji uczniów, zstępuje wiedza wedyjska. Również Bhagavad-gita mówi, że jest to odpowiednia metoda otrzymywania wiedzy Wed. Jeśli przeprowadzisz eksperyment, dojdziesz do tego samego wniosku, jaki podają Wedy, ale przyjmując stwierdzenia Wed bez eksperymentowania, oszczędzasz czas. Skoro chciałeś się dowiedzieć, kto jest twoim ojcem i uznałeś, że twoja matka jest w tej sprawie autorytetem, to możesz przyjąć bez dyskusji, cokolwiek ci powie. Rozróżnia się trzy rodzaje dowodów: pratyaksa, anumana i śabda. Słowo pratyaksa znaczy "dowód bezpośredni". Tego rodzaju dowód nie ma wielkiej wartości, gdyż nasze zmysły są niedoskonałe. Codziennie widzimy słońce, które wygląda jak niewielki krążek, ale tak naprawdę jest daleko większe od wielu planet. Jaką ma wartość nasz wzrok? Niewielką. Musimy czytać książki, które dostarczą nam informacji o słońcu, gdyż – jak widać – bezpośrednie doświadczenie nie jest doskonałym źródłem wiedzy. Drugi rodzaj dowodu to anumana, wiedza indukcyjna. Są to hipotezy w rodzaju: "Być może jest tak a tak": Na przykład teoria Darwina mówi, że może jest tak, a może inaczej. Ale to nie jest nauka. To tylko przypuszczenie, na domiar złego niedoskonałe. Za to wiedza otrzymana z autorytatywnego źródła jest doskonała. Jeżeli rozgłośnia radiowa poda swój program, zaakceptujemy go. Nie podważamy jego prawdziwości ani nie musimy robić eksperymentów, gdyż wiemy, że pochodzi z autorytatywnego źródła. Wiedzę wedyjską określa się jako śabda-pramana albo inaczej śruti. Śruti, jak mówiliśmy, to wiedza, którą zdobywa się przez słuchanie. Wedy uczą, że aby uzyskać transcendentalną wiedzę, trzeba słuchać autorytetu. Wiedza transcendentalna to wiedza spoza tego wszechświata. O zjawiskach zachodzących we wszechświecie mówi wiedza materialna, natomiast o rzeczywistości poza nim – wiedza duchowa. Nie jesteśmy w stanie dotrzeć nawet do krańca naszego wszechświata, cóż dopiero mówić o dostaniu się do świata duchowego. Uzyskanie pełnej wiedzy nie jest zatem możliwe. Istnieje niebo duchowe. Istnieje inny świat, poza tym, co przejawione i nieprzejawione. Ale skąd mamy wiedzieć o tym niebie, o jego wiecznych planetach i nieśmiertelnych istotach, które je zamieszkują? Wiemy o tym, ale jak udowodnić to eksperymentalnie? Nie jest to w ogóle możliwe. Dlatego musimy odwołać się do Wed, do wiedzy wedyjskiej. W ruchu świadomości Kryszny czerpiemy wiedzę od najwyższego autorytetu – Kryszny. Za najwyższy autorytet przyjmują Go najrozmaitsi ludzie. Mówię tu przede wszystkim o dwóch grupach transcendentalistów: Jedna z nich to impersonaliści, inaczej mayavadi. Są oni powszechnie znani jako wedantyści, a ich przywódcą jest Śankaracarya. Druga to vaisnavowie [wisznuici, przyp. tłum.] – na przykład Ramanujacarya, Madhvacarya czy Visnu-svami. Zarówno sampradaya Śankary, jak i sampradaya vaisnavów uznaje Krysznę za Boga, Najwyższą Osobę. Śankaracarya głosił filozofię impersonalistyczną, mówił o bezosobowym Brahmanie, tak naprawdę był jednak zamaskowanym personalistą. W swym komentarzu do Bhagavad-gity pisał: "Poza tym przejawionym kosmosem istnieje Narayana, Najwyższy Pan". Oznajmił ponadto: "Tym Najwyższym Panem, Narayanem, jest Kryszna, który zstąpił jako syn Devaki i Vasudevy". Wymienił z imienia ojca i matkę Kryszny. Wszyscy transcendentaliści uznają zatem, że Kryszna jest Bogiem, Najwyższą Osobą. To nie ulega wątpliwości. W świadomości Kryszny czerpiemy wiedzę z Bhagavad-gity, która pochodzi od samego Kryszny. Opublikowaliśmy Bhagavad-gitę taką jaką jest, ponieważ akceptujemy to, co mówi Kryszna, i nie dodajemy żadnej interpretacji. Słowa Bhagavad-gity to wiedza wedyjska. Jest ona czysta, dlatego akceptujemy ją. Przyjmujemy wszystko, co powiedział Kryszna. Na tym polega świadomość Kryszny. Oszczędzamy w ten sposób czas. Przyjęcie właściwego autorytetu, czyli źródła wiedzy, pozwala zaoszczędzić mnóstwo czasu. W świecie materialnym istnieją dwie metody zdobywania wiedzy – indukcyjna i dedukcyjna. W metodzie dedukcyjnej punktem wyjścia jest określone twierdzenie, na przykład: "Człowiek jest śmiertelny". Twój ojciec mówi, że człowiek jest śmiertelny, twoja siostra mówi, że człowiek jest śmiertelny, wszyscy mówią, że człowiek jest śmiertelny – a ty uznajesz to za prawdę i nie eksperymentujesz. Gdybyś chciał zbadać, czy rzeczywiście człowiek jest śmiertelny, musiałbyś sprawdzić po kolei wszystkich ludzi na świecie, a ostatecznie i tak doszedłbyś do wniosku, że być może istnieje jakiś człowiek, który jest nieśmiertelny, tylko że go jeszcze nie spotkałeś. I tak twoja praca badawcza nigdy nie zostałaby doprowadzona do końca. W sanskrycie ta metoda zdobywania wiedzy nosi nazwę aroha, metody wstępującej. Jeżeli chcesz uzyskać wiedzę własnym wysiłkiem, za pomocą własnych niedoskonałych zmysłów, to nigdy nie dojdziesz do poprawnych wniosków. To po prostu niemożliwe. Jest w Brahma-samhicie zdanie: "Poleć samolotem, który szybuje z prędkością myśli". Nasze materialne samoloty latają z prędkością dwóch tysięcy mil na godzinę. A jaka jest prędkość myśli? Siedzisz we własnym domu, w pewnej chwili pomyślisz o Indiach – które leżą, powiedzmy, dziesięć tysięcy mil stąd – i natychmiast tam jesteś. Myślami jesteś w Indiach. Brahma-samhita mówi: "Jeśli będziesz podróżować z tą prędkością przez miliony lat, przekonasz się, że niebo duchowe jest nieskończenie wielkie". Nie można dotrzeć do jego krańca. Dlatego Wedy nakazują zwrócić się – pada tam słowo "koniecznie" – do autentycznego mistrza duchowego, guru. A kto jest prawdziwym mistrzem duchowym? Ten, kto we właściwy sposób i z właściwego źródła wysłuchał przekazu Wed i kto jest całkowicie usytuowany na płaszczyźnie Brahmana. To są dwie cechy, które musi mieć mistrz duchowy. Inaczej nie będzie autentycznym mistrzem duchowym. Nasz ruch świadomości Kryszny jest ruchem autoryzowanym, opartym całkowicie na zasadach Wed. Kryszna mówi w Bhagavad-gicie: "Prawdziwym celem wedyjskich dociekań jest odnalezienie Mnie": Także Brahma-samhita stwierdza: "Kryszna, Govinda, ma niezliczone postacie, ale wszystkie one stanowią jedno". Postacie Kryszny nie są jak nasze ciała, które ostatecznie ulegają zagładzie. Postać Kryszny jest niezniszczalna. Moje ciało ma początek, ale ciało Kryszny nie ma początku. Wy siedzicie tutaj, i nie ma was teraz w waszych mieszkaniach. Ale Kryszna może być wszędzie jednocześnie. Może być na Goloce Vrindavanie, a zarazem wszędzie indziej. Jest oryginalnym, najstarszym bytem, ale na jakikolwiek obrazek Kryszny spojrzycie, zobaczycie młodego, piętnasto- czy dwudziestoletniego chłopca. Nigdzie nie ujrzycie Kryszny jako starca. Widzieliście w Bhagavad-gicie obrazki przedstawiające Krysznę jako woźnicę rydwanu. Miał wtedy co najmniej sto lat, miał już prawnuki, a mimo to wyglądał zupełnie jak chłopiec. Kryszna, Bóg, nigdy się nie starzeje. Jest to jeden z przejawów Jego najwyższej mocy. Jeśli postanowicie odnaleźć Krysznę studiując pisma wedyjskie, zawiedziecie się. Jest to możliwe, ale bardzo trudne. Tymczasem bardzo łatwo można poznać Krysznę słuchając Jego bhakty. Bhakta Kryszny może dać ci Krysznę: "Oto On, weź Go". Taką ma moc. Pierwotnie istniała tylko jedna Weda i to nie w formie pisanej, gdyż ludzie byli tak inteligentni i mieli tak dobrą pamięć, że rozumieli wszystko po jednorazowym wysłuchaniu mistrza duchowego. Umieli od razu uchwycić sens tego, o czym słuchali. Zaledwie pięć tysięcy lat temu, z myślą o ludziach obecnego wieku, Kali-yugi, Vyasadeva spisał Wed.y Vyasadeva wiedział, że ludzie ci będą żyć krótko, będą mieć słabą pamięć i niewielką inteligencję. Dlatego postanowił przedstawić Wedy w formie pisanej. Wtedy także podzielił jedną Wedę na cztery: Rig, Sama, Atharva i Yajur, a następnie powierzył każdą z nich jednemu ze swych uczniów. Potem pomyślał o mniej inteligentnych członkach społeczeństwa – stri, śudra i dvija-bandhu. Dvija-bandhu to ludzie dobrze urodzeni, ale pozbawieni kwalifikacji, jakich wymaga się od członków wyższych warstw społecznych. Potomka bramińskiego rodu, który nie ma cech bramińskich, określa się mianem dvija-bandhu. Dla takich osób Vyasadeva ułożył Mahabharatę (historię Indii) oraz osiemnaście Puran. Wszystkie te dzieła – Purany, Mahabharatę, cztery Wedy oraz Upanisady – zalicza się do pism wedyjskich. Upanisady są częścią Wed. Na koniec Vyasadeva streścił całą wiedzę wedyjską w dziele zwanym Wedanta-sutrami, przeznaczonym dla uczonych i filozofów. Wedanta-sutry to ostatnie słowo Wed. Vyasadeva napisał Wedanta-sutry na polecenie swego Guru Maharaja (mistrza duchowego), Narady. Nie był jednak zadowolony ze swej pracy. Jest to długa historia opowiedziana w Śrimad Bhagavatam. Wedavyasa był niezadowolony, chociaż ułożył tyle Puran i Upanisadów, a nawet Wedanta-sutry. Wtedy jego mistrz duchowy polecił mu objaśnić Wedanta-sutry. Słowo wedanta znaczy "ostateczna wiedza". Ostateczną wiedzą jest Kryszna. Kryszna mówi, że wszystkie Wedy są po to, by poznać Jego. Wedanta-krd weda-vid eva caham. Kryszna mówi: "Ja jestem autorem Wedanta-sutr i Ja jestem znawcą Wed". Najwyższym celem jest zatem Kryszna. Tłumaczą to wszystkie komentarze wisznuickie poświęcone filozofii wedanty My, Gaudiya vaisnavowie, mamy własny komentarz do Wedanta-sutr, zatytułowany Govinda-bhasya, autorstwa Baladevy Vidyabhusany. Wedanta-sutry komentowali też Ramanujacarya i Madhvacarya. Istnieje wiele komentarzy do Wedanta-sutr, ale ponieważ to nie vaisnavowie jako pierwsi przedstawili swój komentarz, ludzie sądzą błędnie, że dzieło Śankaracaryi jest jedynym. Poza tym Vyasadeva sam napisał doskonały komentarz do własnego dzieła. Jest to Śrimad Bhagavatam. Zaczyna się ono słowami janmady asya yatah – tymi samymi, co Wedanta-sutry. Co więcej, Śrimad Bhagavatam objaśnia wyczerpująco te słowa. Wedanta-sutry mówią tylko ogólnie o Brahmanie, Prawdzie Absolutnej: "Prawda Absolutna to ten, z którego wszystko emanuje". Jest to definicja bardzo skrócona, Śrimad Bhagavatam natomiast objaśnia temat szczegółowo. Skoro wszystko wyemanowało z Prawdy Absolutnej, jaka jest natura tej Prawdy? Śrimad Bhagavatam mówi, że musi ona być świadoma, samooświecona (sva-rat). My rozwijamy naszą świadomość i pogłębiamy wiedzę w ten sposób, że uczymy się od innych, ale o Prawdzie Absolutnej Śrimad Bhagavatam mówi, że jest samooświecona. Wedanta-sutry są podsumowaniem całej wiedzy wedyjskiej; je z kolei objaśnia sam autor w Śrimad Bhagavatam. Na koniec prosimy wszystkich, których rzeczywiście interesuje wiedza wedyjska, by spróbowali zgłębić ją czytając Śrimad Bhagavatam oraz Bhagavad-gitę. O autorze Śri Śrimad A.C. Bhaktiwedanta Swami Prabhupada pojawił się w tym świecie w roku 1896 w Kalkucie, w Indiach. Swego mistrza duchowego, Śrila Bhaktisiddhantę Sarasvati Goswamiego, po raz pierwszy spotkał w roku 1922, również w Kalkucie. Bhaktisiddhanta Sarasvati, oddany Bogu wybitny uczony i założyciel sześćdziesięciu czterech Gaudiya Math (instytutów wedyjskich), polubił tego wykształconego młodego człowieka i przekonał go, aby poświęcił swe życie nauczaniu wiedzy wedyjskiej w języku angielskim. Śrila Prabhupada został jego uczniem, a jedenaście lat później (1933), w Allahabadzie, otrzymał formalną inicjację. W latach następnych napisał komentarz do Bhagavad-gity, pomagał w działalności misyjnej Gaudiya Maha, a w roku 1944 zainicjował wydawanie ukazującego się dwa razy w miesiącu czasopisma w języku angielskim zatytułowanego Back to Godhead. Osobiście je redagował, własnoręcznie przepisywał na maszynie i robił korektę. Sam nawet za darmo rozprowadzał pojedyncze egzemplarze i starał się zdobywać środki na utrzymanie publikacji. Od chwili ukazania się pierwszego numeru czasopismo wydawane jest nieprzerwanie. Obecnie publikują je uczniowie Śrila Prabhupady na Zachodzie. Doceniwszy oddanie i filozoficzne wykształcenie Śrila Prabhupady, Towarzystwo Gaudiya Vaisnava nadało mu w roku 1947 honorowy tytuł "Bhaktiwedanta". W roku 1950, w wieku pięćdziesięciu czterech lat, Śrila Prabhupada wycofał się z życia rodzinnego, a cztery lata później przyjął vanaprasthę. Udał się do świętej Vrindavany, gdzie żył w bardzo skromnych warunkach w średniowiecznej świątyni Radha-Damodara. Tam przez kilka lat oddawał się gruntownym studiom i pisaniu. W roku 1959 przyjął sannyasę. W świątyni Radha-Damodara rozpoczął pracę nad dziełem swego życia – wielotomowym tłumaczeniem i komentarzem do osiemnastu tysięcy wersetów Śrimad Bhagavatam (Bhagavata Purany). W roku 1965, po opublikowaniu trzech tomów Bhagavatam, Śrila Prabhupada przybył do Stanów Zjednoczonych, aby wypełnić misję swego mistrza duchowego. Od tego czasu napisał ponad czterdzieści tomów autoryzowanych tłumaczeń i komentarzy do klasycznej, filozoficzno-religijnej literatury starożytnych Indii. Kiedy Śrila Prabhupada przybył po raz pierwszy do Nowego Jorku, był praktycznie bez środków do życia. Po niemalże roku zmagania się z przeciwnościami losu, w lipcu 1966 roku założył Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kryszny. Pod jego troskliwym przewodnictwem Towarzystwo w ciągu dziesięciu lat rozrosło się w światową konfederację prawie stu aśramów, szkół, świątyń, instytutów i społeczności farmowych. W roku 1972 Śrila Prabhupada wprowadził na Zachodzie wedyjski system edukacyjny stopnia podstawowego i średniego. W Dallas (Teksas) założył pierwszą gurukulę. Na początku uczęszczało do niej troje dzieci, lecz w roku 1975 liczba ich zwiększyła się do stu pięćdziesięciu. Z inicjatywy Śrila Prabhupady rozpoczęto też budowę kilku wielkich międzynarodowych centrów kulturalnych w Indiach. W Śridhama Mayapur (Zachodni Bengal) powstaje miasto dla kilkudziesięciu tysięcy vaisnavów z całego świata. Miejsce to ma być także siedzibą Instytutu Studiów Wedyjskich. We Vrindavanie wybudowano wspaniałą świątynię Kryszna-Balaramy i Międzynarodowy Dom Gościnny W Bombaju istnieje centrum kulturalne i edukacyjne. Są to ośrodki, w których ludzie z Zachodu mogą mieszkać i poznawać kulturę wedyjską z pierwszej ręki. Najbardziej znaczącym dorobkiem Śrila Prabhupady są jednak jego książki. Wysoko cenione w kręgach uniwersyteckich za autorytatywność, głębię i jasność, używane są jako standardowe podręczniki na wielu wyższych uczelniach. Dzieła Śrila Prabhupady zostały przełożone na większość głównych języków świata. Wydawnictwo Bhaktiwedanta Book Trust, założone w roku 1972 wyłącznie w celu publikowania dzieł Śrila Prabhupady, stało się w ten sposób największym na świecie wydawcą książek z dziedziny filozofii i religii Indii. Pomimo zaawansowanego wieku, Śrila Prabhupada – w ciągu zaledwie dwunastu lat – czternaście razy okrążył kulę ziemską. Wszędzie, gdzie się udał, prezentował świadomość Kryszny. Ożywiony tryb życia nie przeszkadzał mu w pisaniu. Jego prace są skarbnicą wiedzy o filozofii, religii i literaturze wedyjskiej. Słowniczek Acarya – mistrz duchowy, który naucza własnym przykładem. Adhira – osoba ulegająca materialnemu złudzeniu. Akarma – działanie, które pozwala uwolnić się z kręgu narodzin i śmierci. Amara – nieśmiertelny. Ananda – jeden z aspektów Najwyższego Pana; aspekt szczęścia. Ananta – nieograniczony, nieskończony. Anumana – wiedza indukcyjna. Apapa-viddha – czysty, nieskażony. Apara prakrti – niższa energia Pana. Apauruseya – to, co nie pochodzi od nikogo z tego świata. Arca-vigraha – postać, w której Pan pozwala się czcić swym bhaktom. Asura – demon; niebhakta. Atma – dusza. Atma-ha – zabójca duszy. Avidya – niewiedza. Avyakta – stadium stworzenia, w którym nic nie jest przejawione. Bhagavan – posiadacz wszelkich bogactw. Bhaktowie – wielbiciele Śri Kryszny. Brahmajyoti – blask ciała Najwyższego Pana, który oświetla świat duchowy. Bramin – osoba obeznana z Wedami, która zna ostateczny cel życia i może nauczać innych; pierwsza z czterech warstw społecznych. Buddha – uczony Cit – jeden z aspektów Najwyższego Pana; aspekt wiedzy. Dhira – osoba, która nie ulega materialnemu złudzeniu. Dvija-bandhu – człowiek pochodzący z rodziny bramińskiej, ale pozbawiony cech bramina. Guru – mistrz duchowy. Iśavasya – koncepcja, w myśl której w centrum wszelkich działań należy stawiać Boga. Jiva-śakti – żywa energia; żywa istota. Jnana – kultywowanie wiedzy. Joga-bhrasta – ten, kto zboczył ze ścieżki samorealizacji. Kanistha-adhikari – osoba na najniższym poziomie zrozumienia Boga. Karma – działanie zgodne z obowiązkiem przypisanym danej osobie w pismach świętych. Karma-bandhana – działanie, które przywiązuje wykonawcę do świata materialnego. Karma-joga – ofiarowywanie rezultatów pracy Krysznie. Karmi – ten, kto pracuje dla zadowolenia własnych zmysłów. Ksatriya – osoba pełniąca obowiązki administracyjne lub wojskowe; druga z czterech warstw społecznych. Madbyama-adhikari – osoba na środkowym poziomie zrozumienia Boga. Maha-bhagavata – wielka osoba; ten, kto widzi związek wszystkiego z Najwyższym Panem. Maya – złudzenie; zapomnienie o swoim związku z Kryszną; także iluzoryczna energia Najwyższego Pana. Mayayapahrta-jnani – ten, kto uważa siebie samego za Boga. Mrtyuloka – dosłownie "miejsce śmierci"; tym mianem określa się świat materialny. Mudha – głupi osioł. Naiskarma – zob. akarma. Naradhama – najniższy z ludzi. Nirguna – "pozbawiony cech"; termin używany na określenie Najwyższego Pana, który nie ma żadnych cech materialnych. Parabrahman – Najwyższy Duch. Parampara – sukcesja uczniów. Para prakrti – wyższa energia Pana. Pitowie – przodkowie. Prana-vayu – obieg różnych rodzajów powietrza w ciele. Prasada – pokarm uduchowiony w akcie ofiarowania go Krysznie. Pratyaksa – dowód bezpośredni; postrzeganie bezpośrednie. Sac-cid-ananda-vigraha – pełne ujęcie tożsamości Pana; wieczna postać Pana pełna wiedzy i szczęścia. Saguna – obdarzony cechami. Sat – jeden z aspektów Najwyższego Pana; aspekt wieczności. Śrimat – zob. vaiśya. Śruti – wiedza nabyta dzięki słuchaniu. Śuci – zaawansowany duchowo bramin. Śuddha – nieskażony. Śudra – osoba niezbyt inteligentna, zdolna tylko do prostych prac; czwarta warstwa społeczna. Śukra – wszechmocny. Tri-pad-vibhuti – natura duchowa; trzy czwarte całej energii Pana. Uttama-adhikari – osoba na najwyższym poziomie zrozumienia Boga. Vaikunthaloki – planety nieba duchowego. Vaiśya – osoba zajmująca się pracą na roli bądź hodowlą krów; trzecia warstwa społeczna. Varnaśrama – ustrój społeczny oparty na podziale na cztery warstwy społeczne i cztery etapy życia duchowego. Weda – wiedza. Wedy – oryginalne pisma objawione, których nauki wypowiedział sam Pan. Weda-weda-rata – ten, kto nadaje Wedom własną interpretację. Vidya – wiedza. Vikarma – działanie stanowiące nadużycie naszej wolności. Visnu-tattva – pełna ekspansja Najwyższego Pana. Inwokacja om purnam adah purnam idam purnat purnam udacyate purnasya purnam adaya purnam evavaśisyate om – Doskonała Pełnia; purnam – doskonale pełna; adah – ta; purnam – doskonale pełny; idam – ten zjawiskowy świat; purnat – ze wszechdoskonałego; purnam – doskonała jednostka; udacyate – powstaje; purnasya – z Doskonałej Pełni; purnam – doskonale; adaya – będąc odjęta; purnam – w doskonałej równowadze; eva – nawet; avaśisyate – pozostaje. Bóg, Najwyższa Osoba, jest doskonały i pełny sam w sobie. Jako że jest całkowicie doskonały, wszelkie Jego emanacje, takie jak ten zjawiskowy świat, są idealnie wyposażonymi, doskonałymi pełniami. Cokolwiek powstaje z Doskonalej Pełni, samo też jest pełne. Bóg jest Doskonałą Pełnią, dlatego – chociaż emanuje z Niego tyle doskonałych pełni – pozostaje On w doskonałej równowadze. Doskonała Pełnia, czyli Najwyższa Prawda Absolutna, to pełny Bóg, Najwyższa Osoba. Realizacja bezosobowego Brahmana czy Paramatmy (Nadduszy) jest niepełną realizacją Absolutnej Pełni. Bóg, Najwyższa Osoba, jest sac-cid-ananda vigraha. Realizacja bezosobowego Brahmana to realizacja Jego aspektu sat (wieczności), realizacja Paramatmy to z kolei realizacja Jego aspektów sat i cit (wiedzy). Dopiero realizacja Boga jako Najwyższej Osoby jest realizacją wszystkich Jego transcendentalnych aspektów – sat, cit i ananda (szczęścia). Kiedy ktoś osiąga zrozumienie Najwyższej Osoby, realizuje te aspekty. Prawdy Absolutnej w ich pełni. Słowo vigraha znaczy "postać, forma". Doskonała Pełnia nie jest pozbawiona formy. Gdyby nie miała formy, czy też gdyby brakowało jej jakiegokolwiek innego aspektu obecnego w stworzeniu powstałym z niej samej, nie mogłaby być doskonała. Doskonała Pełnia musi zawierać w sobie wszystko, co mieści się w naszym doświadczeniu oraz wszystko, co wykracza poza nie. Inaczej nie moglibyśmy uznać ją za doskonałą. Doskonała Pełnia, czyli Bóg, Najwyższa Osoba, ma potężne moce – każda z nich równie doskonała jak On sam. Wynika stąd, że ten zjawiskowy świat także jest pełny sam w sobie. Ze zrządzenia Najwyższego Pana dwadzieścia cztery elementy, których tymczasowym przejawieniem jest materialny wszechświat, tworzą wszystko, co potrzebne do jego powstania i trwania. Żaden inny byt we wszechświecie nie musi czynić żadnego dodatkowego wysiłku w celu jego utrzymania. Wszechświat funkcjonuje w swej własnej skali czasu, wyznaczonej energią Doskonałej Pełni, a kiedy przeznaczony mu czas się dopełnia, całe tymczasowe przejawienie podlega unicestwieniu pod całkowitą kontrolą Doskonałej Pełni. Małe całkowite jednostki (żywe istoty) zostały wyposażone we wszystko, co potrzebne do zrealizowania Doskonałej Pełni. Jedynym powodem, dla którego żywa istota doświadcza niepełności pod jakimkolwiek względem, jest jej niepełna wiedza o Doskonałej Pełni. W ludzkiej formie życia w najwyższym stopniu przejawia się świadomość żywej istoty. Zanim żywa istota uzyska tę formę, musi wznosić się poprzez 8 400 000 gatunków życia w cyklu narodzin i śmierci. Jeżeli w życiu ludzkim żywa istota, która ma wtedy pełną świadomość, nie wykorzysta tej szansy i nie zrealizuje swej pełni w związku z Doskonałą Pełnią, prawa natury zmuszą ją do ponownego przejścia przez cykl ewolucyjny w kole narodzin i śmierci. Nieświadomi, że natura wyposażona została już we wszystko, co potrzebne do naszego utrzymania, usiłujemy wykorzystywać jej zasoby, aby cieszyć się tzw. pełnią życia, czyli zadowalać zmysły. Żywa istota nie może jednak cieszyć się życiem, dopóki nie nawiąże kontaktu z Doskonałą Pełnią. Życie wypełnione zadowalaniem zmysłów to tylko zwodniczy miraż. Ręka jest całkowitą jednostką tak długo, jak długo jest częścią całego ciała. Odcięta od niego, może wyglądać jak ręka, lecz faktycznie nie jest zdolna do pełnienia żadnej z funkcji ręki. Na podobnej zasadzie żywe istoty są integralnymi cząstkami Doskonałej Pełni i kiedy odetną się od niej, tracą własną pełnię, a to złudzenie pełni, jakie im pozostaje, nie może dać całkowitego zadowolenia. Człowiek żyje pełnią życia tylko i wyłącznie wtedy, gdy poświęca je służbie dla Doskonałej Pełni. Wszelkie inne służby w tym świecie – na niwie społecznej, politycznej, międzynarodowej czy nawet międzyplanetarnej – pozostaną niepełne, jak długo nie będą związane z Doskonałą Pełnią. Kiedy wszystko jest połączone z Doskonalą Pełnią, jej integralne cząstki także osiągają pełnię. Tekst 1 iśavasyam idam sarvam yat kinca jagatyam jagat tena tyaktena bhunjitha ma grdhah kasya svid dhanam iśa – Pana; avasyam – podlegające władzy; idam – to; sarvam – wszystko; yat kinca – cokolwiek; jagatyam – we wszechświecie; jagat – wszystko, co ożywione i nieożywione; tena – przez Niego; tyaktena – wyznaczony udział; bhunjithah – powinieneś przyjąć; ma – nie; grdhah – usiłuj zagarnąć; kasya svit – cudzego; dhanam – bogactwa. Wszystko we wszechświecie, zarówno ożywione, jak nieożywione, stanowi własność Pana i podlega Jego władzy. Dlatego każdy powinien przyjmować tylko rzeczy niezbędne, które przypadają mu w udziale i nie powinien przyjmować żadnych innych, wiedząc dobrze, do kogo należą. ZNACZENIE: Wiedza wedyjska jest pewna, zstępuje bowiem w doskonałej sukcesji mistrzów duchowych zapoczątkowanej przez samego Pana. To On wypowiedział pierwsze jej słowo, źródło jej jest więc transcendentalne. Słowa wypowiedziane przez Pana określa się mianem apauruseya – nie pochodzących od żadnej ziemskiej istoty. Żywa istota z tego doczesnego świata ma cztery wady: (1) popełnia błędy; (2) ulega złudzeniu; (3) ma skłonność do oszukiwania i (4) ma niedoskonale zmysły. Nikt, kto jest obarczony tymi czterema niedoskonałościami, nie może dać nam doskonałej wiedzy. Ale Wedy nie pochodzą od takiej niedoskonałej istoty. Na początku Pan przekazał wiedzę wedyjską Brahmie (pierwszej stworzonej żywej istocie) przez serce. Brahma powierzył ją swym synom i uczniom, którzy z kolei przekazywali ją swym następcom na przestrzeni dziejów. Pan jest purnam, wszechdoskonały. Nie może więc podlegać prawom natury materialnej, nad którą sprawuje władzę. Natomiast wszystkie inne byty – żywe istoty i obiekty nieożywione – podlegają prawom natury, czyli w ostatecznym rozrachunku podlegają mocy Pana. Iśopanisad jest częścią Yajur Wedy i mówi o tym, do kogo należy cały wszechświat. Pan jest właścicielem wszystkiego. Potwierdza to siódmy rozdział Bhagavad-gity (7.4-5), w którym omówione zostały para i apara prakrti. Elementy natury – ziemia, woda, ogień, powietrze, eter, umysł, inteligencja oraz fałszywe ego – zaliczają się do niższej (materialnej) energii Pana, czyli apara prakrti, natomiast żywa istota do Jego wyższej energii, para prakrti. Obie prakrti emanują z Pana. To On jest najwyższym, ostatecznym władcą wszystkiego, co istnieje. Nie ma we wszechświecie niczego, co nie należałoby albo do para, albo do apara prakrti. Wszystko należy więc do Najwyższej Istoty. Jako że Najwyższa Istota – Bóg, Absolutna Osoba – jest pełną osobą, ma Ona pełną i doskonałą inteligencję, dzięki której kieruje wszystkim za pośrednictwem swych mocy Często porównuje się Najwyższą Istotę do ognia, a wszystko ożywione i nieożywione do ciepła i światła, których ogień jest źródłem. Ogień wysyła energię pod postacią ciepła oraz światła, i tak samo Pan wysyła swą energię pod wieloma postaciami, a sam pozostaje najwyższym władcą, utrzymującym i rozkazodawcą. Pan jest właścicielem wszystkich mocy, znawcą wszystkiego i dobroczyńcą każdej żywej istoty. Posiada pełnię niewyobrażalnego bogactwa, potęgi, sławy, piękna, wiedzy i wyrzeczenia. Trzeba być na tyle inteligentnym, by zdawać sobie sprawę, że nikt oprócz Pana nie jest właścicielem niczego. Należy przyjmować tylko te rzeczy, które ze zrządzenia Pana przypadły nam w udziale. Oto przykład: krowa daje mleko, ale sama nie pije tego mleka; żywi się trawą i sianem, a jej mleko służy za pokarm ludziom. Tak urządził to Pan. Powinniśmy więc zadowalać się tym, co łaskawie nam przeznaczył i zawsze pamiętać, do kogo to wszystko tak naprawdę należy Weźmy na przykład dom, który służy nam za schronienie. Składa się on z ziemi, drewna, kamienia, żelaza, cementu i wielu innych materiałów budowlanych. Jeżeli rozważymy nasz przykład w kategoriach Śri Iśopanisad, to zauważymy, że sami nie potrafimy wyprodukować żadnego z tych materialnych składników. Możemy je tylko połączyć i własną pracą nadać im pożądany kształt. Robotnik nie może ogłaszać się właścicielem czegoś tylko na tej podstawie, że ciężko pracował, by to wyprodukować. W dzisiejszym społeczeństwie istnieje stały, silny konflikt między robotnikami a kapitalistami. Przybrał on już wymiar międzynarodowy i zagraża bezpieczeństwu całego świata. Człowiek nienawidzi człowieka, wszyscy walczą ze sobą jak psy i koty. Śri Iśopanisad nie może udzielać rad psom i kotom, ale może przekazywać ludziom słowa Boga za pośrednictwem autentycznych acaryów (świętych nauczycieli). Zamiast kłócić się o dobra materialne, rodzaj ludzki powinien skorzystać z mądrości wedyjskiej zawartej w Śri Iśopanisad. Musimy poprzestawać na tym, co Pan łaskawie nam przeznaczył. Nie może być pokoju, jeśli komuniści czy kapitaliści, czy jakakolwiek inna grupa ludzi rości sobie prawo do zasobów naturalnych, które w całości należą do Pana. Kapitaliści nie pokonają komunistów żadnym politycznym posunięciem ani komuniści nie pokonają kapitalistów walcząc po prostu o kradziony chleb. Jak długo nie uznają, że wszystko należy do Boga, Najwyższej Osoby, cokolwiek ogłaszają swoją własnością, jest właściwie kradzione. Są złodziejami i jako tacy podlegają karze na mocy praw natury materialnej. Zarówno komuniści, jak i kapitaliści dysponują bronią nuklearną i jeżeli nie zrozumieją, że wszystko należy do Najwyższego Pana, broń ta z całą pewnością przyniesie zagładę jednym i drugim. Aby uniknąć zagłady i przynieść światu pokój, obie strony muszą zastosować się do wskazań Śri Iśopanisad. iśavasyam idam sarvam yat kinca jagatyam jagat tena tyaktena bhunjitha ma grdhah kasya svid dhanam iśa – Pana; avasyam – podlegające władzy; idam – to; sarvam – wszystko; yat kinca – cokolwiek; jagatyam – we wszechświecie; jagat – wszystko, co ożywione i nieożywione; tena – przez Niego; tyaktena – wyznaczony udział; bhunjithah – powinieneś przyjąć; ma – nie; grdhah – usiłuj zagarnąć; kasya svit – cudzego; dhanam – bogactwa. Wszystko we wszechświecie, zarówno ożywione, jak nieożywione, stanowi własność Pana i podlega Jego władzy. Dlatego każdy powinien przyjmować tylko rzeczy niezbędne, które przypadają mu w udziale i nie powinien przyjmować żadnych innych, wiedząc dobrze, do kogo należą. ZNACZENIE: Celem życia ludzkiego nie jest wzajemna walka na podobieństwo psów i kotów. Ludzie powinni mieć na tyle inteligencji, by rozumieć znaczenie i cel swego życia. Pisma wedyjskie przeznaczone są dla ludzi, nie dla psów i kotów. Psom i kotom wolno zabijać inne zwierzęta na pokarm; nie popełniają w ten sposób grzechu. Ale jeśli człowiek zabije zwierzę, by zadowolić swe niepohamowane kubki smakowe, będzie musiał odpowiedzieć za złamanie praw natury i poniesie karę. Zwierzętom nie da się narzucić sposobu życia, jaki obowiązuje ludzi. Tygrys nie jada ryżu, pszenicy ani nie pija krowiego mleka, gdyż przeznaczonym mu pokarmem jest mięso. Wśród czworonogów i ptaków jedne są wegetarianami, inne mięsożercami, żadne jednak nie łamie praw natury ustanowionych przez Pana. Ssaki, ptaki, gady i inne niższe żywe istoty żyją dokładnie tak, jak nakazują im prawa natury. Dlatego w ich wypadku nie można mówić o grzechu, ani też nie dla nich przeznaczone są nauki Wed. Tylko człowiek ponosi odpowiedzialność za swe życie. Błędem byłoby jednak sądzić, że wystarczy zostać wegetarianinem, by żyć w zgodzie z prawami natury. Rośliny to także żywe stworzenia. Nie wystarcza też świadomość, że zgodnie z prawem natury jedna żywa istota służy za pokarm innej. Dla człowieka sprawą zasadniczą jest poznanie Najwyższego Pana. Sam ścisły wegetarianizm nie jest jeszcze powodem do dumy. Zwierzętom brak rozwiniętej świadomości, która umożliwiłaby im poznanie Pana, natomiast istota ludzka dysponuje wystarczającą inteligencją, by przyswoić sobie nauki pism wedyjskich, dowiedzieć się z nich, jak działają prawa natury i czerpać korzyść z tej wiedzy. Zlekceważenie nauk Wed jest krokiem bardzo ryzykownym, dlatego obowiązkiem istoty ludzkiej jest uznać autorytet Najwyższego Pana i zostać Jego bhaktą. Człowiek musi poświęcić wszystko służbie dla Pana i spożywać tylko resztki pożywienia Mu ofiarowanego. W ten sposób właściwie wywiąże się ze swych obowiązków. W Bhagavad-gicie (9.26) Pan mówi wprost, że przyjmuje pokarm wegetariański z rąk czystego bhakty. Należy zatem nie tylko być ścisłym wegetarianinem, ale także bhaktą Pana, ofiarowywać wszelki przygotowywany pokarm, a następnie przyjmować go jako prasadam, czyli łaskę Pana. Tylko ten, kto tak postępuje; wywiązuje się z obowiązków nałożonych na człowieka. Kto nie ofiarowuje swego pożywienia Panu, ten spożywa tylko grzech i w rezultacie ściga na siebie różnorakie cierpienia (Bg. 3.13). Korzeniem grzechu jest rozmyślne nieposłuszeństwo wobec praw natury płynące z nieuznawania Pana za właściciela natury. Kto łamie prawa natury, czyli rozkazy Pana, ściąga na siebie nieszczęście. Ten natomiast, kto postępuje rozumnie, kto zna prawa natury i nie ulega zbytecznemu przywiązaniu ani awersji, z pewnością zostanie uznany przez Pana i w rezultacie będzie mógł wrócić do Niego, do swego wiecznego domu. Tekst 2 kurvann eveha karmani jijivisec chatam samah evam tvayi nanyatheto 'sti na karma lipyate nare kurvan – wykonując bez przerwy; eva – w ten sposób; iha – przez całe życie; karmani – pracę; jijiviset – należy pragnąć żyć; śatam – sto; samah – lat; evam – żyjąc w ten sposób; tvayi – dla ciebie; na – nie ma; anyatha – innej drogi; itah – niż ta ścieżka; asti – jest; na – nie; karma – praca; lipyate – może zostać związany; nare – dla człowieka. Kto stale działa w ten sposób, ten może pragnąć żyć nawet setki lat, gdyż przez takie działanie nie popada w niewolę prawa karmy. W istocie dla człowieka nie ma innej drogi. ZNACZENIE: Nikt nie chce umierać. Każdy z całych sił trzyma, się życia. Dotyczy to nie tylko jednostek, ale i całych zbiorowości, takich jak społeczeństwa czy narody. Każda żywa istota, bez względu na to, do jakiego gatunku należy, toczy ciężką walkę o przetrwanie i Wedy mówią, że jest to całkiem naturalne. Żywa istota z natury jest wieczna, ale tkwiąc w niewoli egzystencji materialnej musi bezustannie zmieniać ciała. Nazywa się to wędrówką duszy lub inaczej karma-bandhana, niewolą pracy. Aby utrzymać się przy życiu, żywa istota musi pracować. Takie jest prawo natury materialnej. Jeżeli żywa istota działa niezgodnie z przypisanym jej obowiązkiem, łamie to prawo i w rezultacie popada w coraz większą niewolę, wędrując przez różne gatunki życia w cyklu narodzin i śmierci. Cykl narodzin i śmierci obejmuje także inne formy życia, ale kiedy żywa istota otrzymuje postać ludzką, ma szansę uwolnić się z więzów karmy. Bhagavad-gita opisuje bardzo jasno, czym jest karma, akarma i vikarma. Karma to działanie zgodne z obowiązkiem określonym w pismach świętych. Akarma to takie działanie, które uwalnia z cyklu narodzin i śmierci. Vikarma wreszcie to działanie wiążące się z nadużyciem wolności danej człowiekowi i prowadzące do upadku w niższe formy życia. Osoba inteligentna wybiera z nich trzech to działanie, które wyzwala z więzów karmy. Zwykły człowiek pragnie działać dobrze, by zyskać uznanie w oczach innych i zapewnić sobie lepsze życie w przyszłości – czy to w tym świecie, czy też w niebie – ale ci, którzy są bardziej zaawansowani, pragną uwolnić się całkowicie od następstw działania. Ludzie inteligentni doskonale wiedzą, że zarówno przez złe, jak i dobre działanie popadają w niewolę materialnego cierpienia. Pragną więc takiego działania, które uwolni ich od wszelkich rezultatów – czy to dobrych, czy złych. To wyzwalające działanie opisane zostało na stronicach Śri Iśopanisad. Nauki Śri Iśopanisad przedstawia obszerniej Bhagavad-gita, nazywana czasami Gitopanisadem – śmietanką Upanisadów. W trzecim rozdziale Bhagavad-gity (wersety 9-16) Najwyższy Pan oznajmia, że nie można osiągnąć poziomu naiskarmyi (czyli inaczej akarmy) bez pełnienia obowiązków, o których mówią pisma wedyjskie. Wskazówki tych pism pozwalają ukierunkować energię człowieka tak, by stopniowo uświadamiał sobie znaczenie Najwyższej Istoty. Uznanie autorytetu Najwyższego Pana – Vasudevy, Kryszny – oznacza wejście na płaszczyznę wiedzy pozytywnej. Kto osiągnął takie zrozumienie, ten jest już oczyszczony i uwalnia się spod wpływu gun natury materialnej. Dzięki temu jego działanie staje się naiskarmya – działaniem, które nie przykuwa do koła narodzin i śmierci. Tak naprawdę trzeba jedynie służyć Panu z oddaniem. Nie ma potrzeby robienia czegokolwiek innego. Niemniej jednak na niższych etapach życia dusza uwarunkowana nie jest w stanie ani podjąć od razu czynności służby oddania, ani zaprzestać całkowicie pracy dla rezultatów. Dusza uwarunkowana jest przyzwyczajona do pracy dla zadowalania zmysłów, czyli dla swego egoistycznego interesu – czy to ograniczonego do jej własnego ciała, czy też rozszerzonego. Zwykły człowiek pracuje, by zadowolić własne zmysły. Ta sama zasada pracy dla zadowolenia zmysłów, rozciągnięta na społeczeństwo, do jakiego dany człowiek należy, na naród czy nawet całą ludzkość, przybiera różne pięknie brzmiące nazwy: altruizm, socjalizm, komunizm, nacjonalizm czy humanitaryzm. Owe "-izmy" są z pewnością bardzo atrakcyjnymi formami karma-bandhany (niewoli karmy). Jednakże wedyjskie nauki zawarte w Śri Iśopanisad głoszą, że jeśli ktoś naprawdę chce poświęcić życie któremuś z tych "-izmów", powinien w jego centrum postawić Boga. Nie ma nic złego w dbaniu o rodzinę, w altruizmie, socjalizmie, komunizmie, nacjonalizmie czy humanitaryzmie – pod warunkiem, że to, co robimy, podporządkowane jest idei iśavasya, postawieniu Boga w centrum. W Bhagavad-gicie (2.40) Pan Kryszna mówi, jak niezwykłą wartość ma taka praca. Nawet niewielka jej ilość może uchronić wykonawcę przed największym niebezpieczeństwem w życiu – przed powrotem do cyklu narodzin i śmierci, do ewolucji przez 8 400 000 gatunków ciał. Jeśli człowiek z jakiegoś powodu zmarnuje duchową szansę, jaką stwarza ludzka forma życia, i stoczy się na nowo w cykl ewolucji, trzeba go uważać za największego pechowca. Niedoskonałe zmysły nie pozwalają takiemu głupcowi dostrzec, jak to się dzieje. Dlatego Śri Iśopanisad radzi nam wszystkim wykorzystać energię na działanie w duchu iśavasya. Wtedy możemy pragnąć długiego życia. Długie życie samo w sobie nie ma żadnej wartości. Drzewo żyje setki lat, ale jaki pożytek z jego długowieczności? Jaki sens ma oddychanie jak miechy kowalskie, płodzenie dzieci jak wieprze i psy czy jedzenie jak wielbłądy? Skromne życie, w którym najważniejszy jest Bóg, ma większą wartość niż jedno wielkie oszustwo, jakim jest życie poświęcone bezbożnemu altruizmowi czy socjalizmowi. Praca altruistyczna wykonywana w duchu Śri Iśopanisad staje się karma-yogą. Bhagavad-gita (18.5-9) zaleca taką pracę, chroni ona bowiem przed ponownym stoczeniem się w cykl ewolucji, w koło narodzin i śmierci. Choćby nawet ktoś nie doprowadził do końca swej pracy podjętej z myślą o Bogu, i tak odnosi korzyść – w następnym życiu otrzyma ludzkie ciało, a wraz z nim kolejną szansę zrobienia postępu na ścieżce wyzwolenia. Na czym polega praca ześrodkowana na Bogu i jak ją wykonywać, objaśnia szczegółowo Bhakti-rasamrta-sindhu autorstwa Śrila Rupy Goswamiego. Książka ta została przez nas przełożona na angielski i wydana pod tytułem The Nectar of Devotion [polskie tłumaczenie nosi tytuł Nektar oddania – przyp. tłum.]. Polecamy tę cenną pozycję wszystkim, którzy chcą działać w duchu Śri Iśopanisad. Tekst 3 asurya nama te loka andhena tamasavrtah tams te pretyabhigacchanti ye ke catma-hano janah asuryah – przeznaczone dla asurów; nama – słynące pod nazwą; te – te; lokah – planety; andhena – ignorancją; tamasa – ciemnością; avrtah – spowite; tan – te planety; te – oni; pretya – po śmierci; abhigacchanti – idą na; ye – ktokolwiek; ke – każdy; ca – i; atma-hanah – zabójcy duszy; janah – osoby. Zabójca duszy, bez względu na to, kim jest, musi zejść na planety znane jako światy niewiernych, spowite ciemnościami ignorancji. ZNACZENIE: Życie ludzkie wiąże się z poważną odpowiedzialnością, To właśnie różni je od życia zwierzęcego. Ludzie świadomi tej odpowiedzialności i działający we właściwy sposób noszą miano surów (pobożnych), ci zaś, którzy ją lekceważą lub nie wiedzą o niej, nazywani są asurami (demonami). W całym wszechświecie istnieją tylko te dwa typy istot ludzkich. Rig Weda mówi, że sury zawsze starają się osiągnąć lotosowe stopy Najwyższego Pana Visnu, a ścieżki ich są pełne światła jak ścieżka słońca. Ludzie powinni zawsze pamiętać, że dopiero po trwającej miliony lat wędrówce w cyklu ewolucji dusza otrzymuje ciało ludzkie. Świat materialny bywa porównywany do oceanu, a ciało ludzkie do mocnej łodzi zbudowanej specjalnie po to, by go przepłynąć. Pisma wedyjskie oraz acaryowie to doświadczeni sternicy, a możliwości, jakie stwarza ciało ludzkie, to pomyślne wiatry pomagające łodzi płynąć bez przeszkód do upragnionego celu. Jeżeli mimo tych wszystkich udogodnień człowiek nie wykorzystuje swego życia w pełni na samorealizację, trzeba go uznać za atma-ha (zabójcę duszy). Śri Iśopanisad ostrzega w dobitnych słowach, że zabójca duszy musi wejść w najciemniejszy obszar ignorancji, by tam doświadczać niekończącego się cierpienia. Dla świń, psów, wielbłądów, osłów i innych istot ich potrzeby życiowe są równie ważne jak dla nas nasze, ale wyznaczone im sposoby i okoliczności zaspokajania tych potrzeb są odrażające. Istocie ludzkiej na mocy praw natury przysługują wszelkie wygody życiowe. Jest tak dlatego, że ludzka forma życia jest ważniejsza i cenniejsza niż zwierzęca. Dlaczego człowiek żyje wygodniej niż świnia i inne zwierzęta? A dlaczego członek rządu otrzymuje więcej udogodnień niż zwykły urzędnik? Dlatego, że ma do spełnienia poważniejsze obowiązki. Podobnie obowiązki wyznaczone ludziom są wyższe niż obowiązki zwierząt, zajętych zawsze zapełnianiem swych pustych żołądków Tymczasem współczesna cywilizacja zabójców duszy doprowadziła tylko do nasilenia problemu pustego żołądka. Kiedy spotykamy takie ogładzone zwierzę, cywilizowanego człowieka doby współczesnej, i prosimy, by. zainteresował się samorealizacją, odpowiada nam, że chce tylko pracować dla zapełnienia pustego żołądka i że głodnemu człowiekowi samorealizacja jest niepotrzebna. Ale prawa natury są okrutne i mimo iż taki człowiek zaprzecza potrzebie samorealizacji, a tak bardzo pragnie ciężko pracować, by napełnić swój pusty żołądek, żyje stale pod groźbą utraty pracy. Otrzymaliśmy to ciało ludzkie nie po to, by harować jak osły, świnie i psy, ale po to, by osiągnąć najwyższą doskonałość życia. Jeżeli zaniedbujemy samorealizację, prawa natury zmuszają nas do bardzo ciężkiej pracy wbrew naszej woli. W dzisiejszych czasach ludzie muszą harować jak osły i woły ciągnące wóz. Ten werset Śri Iśopanisad opisuje niektóre z miejsc, gdzie trafiają asury, by pracować. Jeżeli człowiek nie wywiązuje się ze swoich ludzkich obowiązków, jest zmuszany do zejścia na planety zwane asurya. Tam rodzi się w jakimś zdegradowanym gatunku życia i ciężko pracuje w ciemności i ignorancji. Bhagavad-gita (6.41-43) mówi, że kto wkroczył na ścieżkę samorealizacji, ale nie zdołał przejść jej całej, mimo iż szczerze starał się poznać i zrozumieć swój związek z Bogiem, może w następnym życiu urodzić się w rodzinie śuci lub śrimat. Słowo śuci oznacza zaawansowanego duchowo bramina, a śrimat – vaiśyę, kupca. Osoba, której nie udało się osiągnąć samorealizacji, otrzymuje lepsze warunki w następnym życiu. Skoro nawet upadły adept życia duchowego rodzi się w dobrej i szanowanej rodzinie, wyobraźmy sobie tylko, ile osiąga ten, komu się powiodło. Sama próba poznania Boga gwarantuje narodziny w bogatej lub arystokratycznej rodzinie. Ci natomiast, którzy nawet nie podejmują próby, którzy chcą tkwić w złudzeniu, którzy są zbyt materialistyczni i zbyt przywiązani do radości materialnych, będą musieli zstąpić w najciemniejsze obszary piekieł. Tak mówią wszystkie pisma wedyjskie. Asury praktykują czasami religię na pokaz, ale ich ostatecznym celem jest materialny dobrobyt. Bhagavad-gita (16.17-18) potępia takie osoby jako atma-sambhavita. Określenie to oznacza, że ich rzekoma wielkość zbudowana jest na oszustwie, a siła na głosach ignorantów i materialnym bogactwie. Takie asury, ślepe na samorealizację i pozbawione wiedzy o iśavasyi – o tym, że wszystko we wszechświecie należy do Pana – nieuchronnie czeka upadek w najgłębszą ciemność. Można wyciągnąć z tego wniosek, że naszym zadaniem jako istot ludzkich nie jest samo rozwiązywanie problemów ekonomicznych w świecie, gdzie nic nie jest stałe ani pewne, ale rozwiązanie wszelkich problemów materialnego życia, w którym znaleźliśmy się za zrządzeniem praw natury. Tekst 4 anejad ekam manaso javiyo nainad deva apnuvan purvam arsat tad dhavato 'nyan atyeti tisthat tasminn apo matariśva dadhati anejat – niezmiennie usytuowany; ekam – jeden; manasah – niż umysł; javiyah – szybszy; na – nie; enat – ten Najwyższy Pan; devdh – półbogowie, tacy jak Indra; apnuvan – mogą się zbliżyć; purvam – z przodu; arsat – będąc w szybkim ruchu; tat – On; dhavatah – biegnących; anyan – innych; atyeti – prześciga; tisthat – pozostając w jednym miejscu; tasmin – w Nim; apah – deszcz; matariśva – bogowie, którzy rządzą wiatrem i deszczem; dodhati – dostarczają. Chociaż Najwyższy Pan pozostaje zawsze w swej siedzibie, jest szybszy niż myśl i prześciga wszystkich w biegu. Potężni półbogowie nie mogą zbliżyć się do Niego. Chociaż trwa w jednym miejscu, kiereje tymi, którzy dostarczają powietrza i deszczu. Nikt nie jest równie doskonały jak on. ZNACZENIE: Nawet najwięksi filozofowie nie są w stanie poznać Najwyższego Pana, Absolutnej Boskiej Osoby, na drodze dociekań umysłu. Mogą Go poznać tylko Jego bhaktowie dzięki, temu, że Pan obdarza ich łaską. Brahma-samhita (5.34) mówi, że choćby niebhakta-filozof podróżował setki milionów lat z prędkością wiatru lub myśli, i tak przekona się, że Prawda Absolutna pozostaje bardzo, bardzo odległa. Dalej (5.37) Brahma-samhita oznajmia, że Absolutna Boska Osoba ma transcendentalną siedzibę, Golokę, gdzie przebywa oddając się rozrywkom, zarazem jednak dzięki swym niepojętym mocom może dosięgnąć dowolnego miejsca swego stworzenia. Visnu Purana porównuje moce Pana do ciepła i światła emanujących z ognia. Ogień pali się w jednym miejscu, ale może oświetlić i ogrzać wszystko naokoło. Podobnie Absolutna Boska Osoba, chociaż nie opuszcza swej transcendentalnej siedziby, może wszędzie rozprzestrzenić swe różnorodne energie. Energie Pana są niezliczone, ale zasadniczo można je podzielić na trzy kategorie: energię wewnętrzną, graniczną i zewnętrzną. Każda z tych kategorii dzieli się dalej na miliony podkategorii. Wszyscy główni półbogowie, upełnomocnieni do zarządzania takimi zjawiskami natury, jak powietrze, światło i deszcz, należą do energii granicznej Absolutnej Osoby. Pomniejsze żywe istoty z ludźmi włącznie także należą do niej. Świat materialny jest tworem zewnętrznej energii Pana, a niebo duchowe, gdzie leży królestwo Boga, jest przejawieniem Jego energii wewnętrznej. Widać stąd, że energie Pana są wszechobecne. Nie różnią się one od samego Pana, błędem byłoby jednak brać je za Najwyższą Prawdę. Nie należy też mylnie sądzić, że Najwyższy Pan rozprzestrzenia się wszędzie w sposób bezosobowy, czy też, że rozprzestrzeniając swe energie przestaje istnieć jako osoba. Wnioski, do jakich dochodzi człowiek, zależą od jego zdolności poznawczych, ale Najwyższy Pan nie podlega takim ograniczeniom. Oto dlaczego Upanisady oznajmiają, że nikt nie jest w stanie dotrzeć do Pana za pomocą własnych ograniczonych zdolności. Pan mówi w Bhagavad-gicie (10.2), że nie mogą Go poznać nawet wielcy rsi i sury. Cóż więc mówić o asurach? W ich przypadku nie ma kwestii zrozumienia ścieżek Pana. Czwarta mantra Śri Iśopanisad mówi bardzo jasno, że Prawda Absolutna jest w rzeczywistości Absolutną Osobą. Gdyby było inaczej, czyż podawałaby tyle szczegółów świadczących o osobowej naturze Prawdy Absolutnej? Jakkolwiek indywidualne integralne cząstki mocy Pana mają wszystkie cechy samego Pana, ich sfera działania jest ograniczona. Wszyscy jesteśmy ograniczeni. Integralne cząstki nigdy nie mogą równać się z całością. Nie możemy zatem do końca pojąć potęgi Pana. Pod wpływem natury materialnej głupie, pełne ignorancji żywe istoty, które nie są niczym więcej, jak integralnymi cząstkami Pana, snują domysły o Jego transcendentalnym bycie. Śri Iśopanisad mówi o daremności takich usiłowań. Tego, kim jest Pan, nie da się ustalić na drodze spekulatywnych dociekań. O Transcendencji należy uczyć się od samego Pana, najwyższego źródła Wed, ponieważ tylko i wyłącznie On wie o niej wszystko. Każda z integralnych cząstek Doskonałej Pełni wyposażona jest w określoną energię, umożliwiającą jej działanie zgodne z wolą Pana. Kiedy taka integralna cząstka, żywa istota, zapomina, jakiego działania Pan od niej oczekuje, uważa się, że weszła ona pod wpływ mayi (złudzenia). Dlatego Śri Iśopanisad zaraz na samym początku radzi, byśmy zawsze starali się grać taką rolę, jaką wyznaczył nam Pan. Nie znaczy to wcale, że dusza indywidualna pozbawiona jest własnej inicjatywy. Będąc integralną cząstką Pana dusza dzieli także i Jego zdolność do przejawiania inicjatywy. Jeżeli spożytkuje tę zdolność, swą aktywną naturę, z inteligencją i zrozumieniem, że wszystko jest energią Pana, może ożywić swą oryginalną świadomość, utraconą pod wpływem kontaktu z mayą – energią zewnętrzną Pana. Wszelka moc pochodzi od Pana. Dlatego jakąkolwiek moc mamy, musimy używać jej do wypełniania woli Pana i do niczego innego. Kto przyjął taką postawę uległości i służby, ten może poznać Pana. Doskonała wiedza to wiedza o Panu we wszystkich Jego aspektach, o Jego energiach oraz o tym, jak energie te wprowadzają w życie Jego wolę. Pan mówi o tym w Bhagavad-gicie, esencji wszystkich Upanisadów. Tekst 5 tad ejati tan naijati tad dure tad v antike tad antar asya sarvasya tad u sarvasyasya bahyatah tat – ten Najwyższy Pan; ejati – chodzi; tat – On; na – nie; ejati – chodzi; tat – On; dure – daleko; tat – On; u - a także; antike – bardzo blisko; tat – On; antah – wewnątrz; asya – tego; sarvasya – wszystkiego; tat – On; u - a także; sarvasya – wszystkiego; asya – tego; bahyatah – na zewnątrz. Najwyższy Pan chodzi i nie chodzi. Jest daleko, ale i bardzo blisko. Jest we wszystkim, a zarazem z dala od wszystkiego. ZNACZENIE: Oto opis niektórych transcendentalnych czynności, jakie Najwyższy Pan spełnia za pomocą swych niepojętych energii. Wymienione tutaj sprzeczności dowodzą, że moce Pana są niepojęte. "Pan chodzi i nie chodzi". Zwykle, jeśli ktoś chodzi, nielogicznie byłoby mówić, że nie może chodzić. W przypadku Najwyższego Pana takie wewnętrznie sprzeczne twierdzenie służy jednak podkreśleniu Jego niepojętej mocy. My z naszą ograniczoną wiedzą nie umiemy pogodzić tych sprzeczności i w konsekwencji tworzymy sobie taką koncepcję Pana, na jaką pozwalają nasze ograniczone możliwości pojmowania. Na przykład impersonalistyczni filozofowie ze szkoły mayavada uznają jedynie bezosobowe działania Pana, a odrzucają Jego aspekt osobowy. W przeciwieństwie do nich zwolennicy szkoły bhagavata mają doskonałą koncepcję Pana. Przyjmują oni, że Pan ma niepojęte moce, a to z kolei pozwala im zrozumieć, że Pan jest osobowy i zarazem bezosobowy. Bhagavatowie wiedzą, że gdyby Najwyższy Pan nie miał niepojętych mocy, określenie "Najwyższy Pan" straciłoby sens. Nie powinniśmy przesądzać z góry, że skoro nie możemy zobaczyć Pana na własne oczy, to nie istnieje On jako osoba. Śri Iśopanisad zbija ten argument oznajmieniem, że Pan jest daleko, ale i bardzo blisko. Siedziba Pana leży poza niebem materialnym, a my nawet tego nieba nie jesteśmy w stanie zmierzyć. Jeśli niebo materialne rozciąga się tak daleko, to co dopiero mówić o niebie duchowym, które jest jeszcze dalej? Niebo duchowe znajduje się daleko poza materialnym wszechświatem. Mówi o tym Bhagavad-gita (15.6). Mimo iż Pan jest tak niezmiernie daleko, może pojawić się przed nami w jednej chwili, krótszej nawet niż sekunda, gdyż prędkość, z jaką się porusza, przewyższa prędkość myśli i wiatru. Pan potrafi także biegać tak szybko, że nikt nie zdoła Go prześcignąć. Była już o tym mowa w wersecie poprzednim. A jednak, kiedy Najwyższy Pan przychodzi tutaj, lekceważymy Go. Sam Pan w Bhagavad-gicie potępia głupców, którzy Go lekceważą. W 11 wersecie 9 rozdziału Pan mówi, że głupcy szydzą z Niego, biorąc Go za zwykłego śmiertelnika. Pan nie jest istotą śmiertelną, a ciało, w którym przychodzi do nas, nie jest tworem natury materialnej. Wielu rzekomych uczonych utrzymuje, że Pan zstępuje w ciele zbudowanym z materii – tak samo jak zwykła żywa istota. Nieświadomi niepojętej mocy Pana, tacy głupcy zrównują Go ze zwykłym człowiekiem. Bóg jest pełen niepojętych mocy, dlatego może przyjmować naszą służbę w jakikolwiek sposób zechce. Może też przekształcać własne energie zgodnie ze swą wolą. Niewierzący utrzymują, że Pan w ogóle nie może zstąpić do świata materialnego, a nawet jeśli zstępuje, to przybiera materialną postać. Twierdzenia te tracą sens, gdy przyjmiemy, że Pan ma niepojęte moce. Zrozumiemy wtedy, że nawet jeśli Pan pojawia się przed nami w postaci zbudowanej z energii materialnej, to bez trudu może zmienić ją w energię duchową. Obie energie pochodzą z jednego źródła – od Pana, toteż Pan może używać ich w dowolny sposób. Może na przykład pojawić się jako arca-vigraha, czyli Bóstwo, sporządzone – wydawałoby się – z gliny, kamienia czy drewna. Postacie Bóstw, chociaż wyrzeźbione z drewna, kamienia czy innego materialnego surowca, nie są bałwanami, jak utrzymują obrazoburcy. Nasza obecna egzystencja – egzystencja materialna – jest z natury niedoskonała. Mamy niedoskonałe oczy, dlatego nie możemy zobaczyć Najwyższego Pana. Pan jednakże okazuje łaskę tym bhaktom, którzy chcą zobaczyć Go swymi materialnymi oczami i pojawia się w tzw. materialnej postaci, by przyjmować ich służbę. Nie należy myśleć, że tacy bhaktowie, znajdujący się na najniższym poziomie służby oddania, oddają cześć bałwanowi. Oni rzeczywiście czczą Pana, który zgodził się pojawić przed nimi w postaci dostępnej ich doświadczeniu. Nie jest też prawdą, jakoby wygląd postaci arca zależał od kaprysu czciciela. Postać ta, jak i wszystkie jej atrybuty, istnieje wiecznie. Może tego doświadczyć szczery bhakta, ale nie ateista. W Bhagavad-gicie (4.11) Pan mówi, że Jego stosunek do bhakty zależy od stopnia jego podporządkowania. Pan zastrzega sobie prawo nieobjawiania się każdemu; odsłania siebie tylko tym duszom, które są Mu podporządkowane. Dla duszy podporządkowanej Pan jest zatem zawsze bliski i dostępny, tymczasem dla niepodporządkowanej – niezmiernie daleki i niedostępny. tad ejati tan naijati tad dure tad v antike tad antar asya sarvasya tad u sarvasyasya bahyatah tat – ten Najwyższy Pan; ejati – chodzi; tat – On; na – nie; ejati – chodzi; tat – On; dure – daleko; tat – On; u - a także; antike – bardzo blisko; tat – On; antah – wewnątrz; asya – tego; sarvasya – wszystkiego; tat – On; u - a także; sarvasya – wszystkiego; asya – tego; bahyatah – na zewnątrz. Najwyższy Pan chodzi i nie chodzi. Jest daleko, ale i bardzo blisko. Jest we wszystkim, a zarazem z dala od wszystkiego. ZNACZENIE: Wiążą się z tym dwa bardzo znaczące określenia, często używane w odniesieniu do Pana w pismach objawionych – saguna ("mający cechy") i nirguna ("bez cech"). To, że Pan jest saguna, nie znaczy wcale, że kiedy pojawia się w postaci, która ma postrzegalne przez nas cechy, to musi ona być materialna i podlegać prawom natury materialnej. Z punktu widzenia Pana energia materialna nie różni się od duchowej, ponieważ obie mają swe źródło w Nim samym. Pan włada wszystkimi energiami, w żadnych okolicznościach nie może zatem podlegać ich wpływowi, jak to się dzieje w naszym przypadku. Energia materialna działa pod Jego kierunkiem i dlatego może On używać jej, do czego zechce, nie przejmując żadnej z jej cech. (W tym sensie jest nirguna, "bez cech".) Z drugiej strony Pan nigdy nie staje się jakimś bezpostaciowym bytem. Ma swą własną, wieczną, najwyższą postać – postać oryginalnego Pana. Jego aspekt bezosobowy, czyli Brahman (bezosobowa światłość), to nic innego jak blask bijący od Jego osobowej postaci, w czym przypomina światło słoneczne, które bije od boga słońca. Pewnego razu ojciec-ateista zapytał Prahladę Maharaję, świętego chłopca: "Gdzie jest twój Bóg?" Usłyszawszy w odpowiedzi, że Bóg mieszka wszędzie, spytał ze złością, czy Bóg Prahlady obecny jest także w jednym z pałacowych filarów, przed którym stali. Dziecko odparło, że tak. Na te słowa bezbożny król strzaskał filar, a wtedy z filaru wyłonił się Pan w swej postaci Nrsimhy (półczłowieka-półlwa) i zabił go. Historia ta dowodzi, że Pan obecny jest we wszystkim i stwarza wszystko za pośrednictwem swych różnorodnych energii. Dzięki swym niepojętym mocom może pojawić się, gdziekolwiek zechce. Pan Nrsimha wyłonił się z filaru nie na rozkaz króla-ateisty, ale by spełnić pragnienie swego bhakty – Prahlady. Ateista nie może rozkazać Bogu, by się pojawił, ale Pan może pojawić się w dowolnym miejscu, by okazać łaskę szczeremu bhakcie. Bhagavad-gita (4.8) mówi w związku z tym, że Pan pojawia się po to, by unicestwiać niewierzących i ochraniać wiernych bhaktów. Oczywiście Pan ma dość energii i upełnomocnionych sług, by zgładzić ateistów za ich pośrednictwem, lecz bhakcie chce okazać łaskę osobiście. Tak naprawdę jest to jedyna przyczyna, dla której Pan zstępuje jako inkarnacja. Brahma-samhita (5.35) mówi, że Govinda, oryginalny Pan, wchodzi we wszystko za pośrednictwem swej pełnej części. Pan wchodzi we wszechświat i w każdy atom we wszechświecie. Jest na zewnątrz w swej postaci virat i wewnątrz jako antaryami. W postaci antaryami obserwuje wszystko i przyznaje nam owoce działania (karma-phala). My sami możemy zapomnieć, co robiliśmy w minionych życiach, ale jako że Pan był świadkiem naszego działania, pojawiają się ich następstwa i czy pamiętamy, czy nie – musimy je przyjąć. Tak naprawdę nigdzie – czy to wewnątrz, czy na zewnątrz – nie ma nic poza Bogiem. Cokolwiek istnieje, jest przejawem Jego energii, które są jak ciepło i światło bijące z ognia. Wszystkie energie Pana stanowią zatem jedno. Lecz ta jedność energii nie zmienia faktu, że sam Pan w swej osobowej postaci czerpie nieograniczone szczęście z tych samych przyjemności, jakimi cieszą się w nieskończenie małym stopniu maleńkie żywe istoty – Jego integralne cząstki. Tekst 6 yas tu sarvani bhutany atmany evanupaśyati sarva-bhutesu catmanam tato na vijugupsate yah – ten, kto; tu – ale; sarvani – wszystkie; bhutani – żywe istoty; atmani – związane z Najwyższym Panem; eva – tylko; anupaśyati – obserwuje w sposób systematyczny; sarva-bhutesu – w każdej żywej istocie; ca – i; atmanam – Nadduszę; tatah – stąd; na – nie; vijugupsate – nienawidzi nikogo. Kto widzi, że wszystko ma związek z Najwyższym Panem, że wszystkie żywe istoty są Jego integralnymi cząstkami, a Najwyższy Pan obecny jest we wszystkim, ten nie może żywić nienawiści do niczego ani do nikogo. ZNACZENIE: Oto opis maha-bhagavaty – wielkiej osobistości, która widzi, że wszystko jest związane z Bogiem, Najwyższą Osobą. Wyróżnia się trzy etapy realizacji obecności Najwyższego Pana. Najniższy z nich to etap kanistha-adhikari. Bhakta taki odwiedza miejsce kultu – świątynię, kościół lub meczet, zależnie od wyznania – i oddaje tam cześć Bogu, jak nakazują pisma święte. Kanistha-adhikari uważają, że Pan obecny jest tam, gdzie oni oddają Mu cześć, i nigdzie indziej. Nie potrafią rozpoznać, kto jest na ile zaawansowany w służbie oddania ani kto zrealizował Najwyższego Pana. Tacy wielbiciele sztywno trzymają się formuł i zasad, i czasami spierają się między sobą o to, który rodzaj oddania jest lepszy. Kanistha-adhikari to materialistyczni bhaktowie, którzy dopiero próbują wznieść się ponad to, co materialne i osiągnąć płaszczyznę duchową. Bhaktowie na drugim etapie realizacji to madhyama-adhikari. Rozróżniają oni cztery kategorie żywych istot: (1) Najwyższego Pana; (2) bhaktów Pana; (3) prostych ludzi pozbawionych wiedzy o Panu; i (4) ateistów, nie wierzących w Boga i nienawidzących tych, którzy pełnią służbę oddania. Wobec każdej z tych czterech klas madhyama-adhikari zachowuje się inaczej. Wielbi Pana jako obiekt miłości, przyjaźni się z tymi, którzy pełnią służbę oddania, próbuje rozbudzić uśpioną miłość do Boga w sercach prostych ludzi, a unika ateistów, którzy szydzą nawet z imienia Pana. Jeszcze bardziej zaawansowany jest uttama-adhikari, który widzi wszystko w związku z Najwyższym Panem. Taki bhakta nie robi różnicy między ateistą a teistą. Widzi on każdego jako integralną cząstkę Boga. Uttama-adhikari wie, że właściwie nie ma różnicy między braminem o rozległym wykształceniu a ulicznym psem – i jeden, i drugi jest integralną cząstką Pana, chociaż w poprzednim życiu działali odmiennie i dlatego teraz przebywają w odmiennych ciałach. Uttama-adhikari widzi, że cząstka Najwyższego Pana w ciele bramina dobrze wykorzystała niewielką niezależność, jaką Pan jej przyznał, natomiast cząstka Pana w ciele psa nadużyła swej niezależności, dlatego prawa natury materialnej uwięziły ją za karę w takim właśnie ciele. Uttama-adhikari nie zastanawia się, co takiego zrobił pies czy bramin, stara się raczej czynić dobro jednemu i drugiemu. Taki uczony bhakta nie daje się zwieść różnicy między ciałami materialnymi; pociąga go iskra duchowa zamknięta wewnątrz nich. Kto imituje uttama-adhikari, obnosząc się ze swoim poczuciem jedności czy braterstwa, a zarazem działa na płaszczyźnie cielesnej, jest w rzeczywistości fałszywym filantropem. Ideę uniwersalnego braterstwa należy przyswoić sobie od uttama-adhikari, a nie od głupca, któremu brak właściwego zrozumienia duszy indywidualnej czy Nadduszy – wszechobecnej ekspansji Najwyższego Pana. Szósta mantra Śri Iśopanisad mówi wyraźnie, że należy "obserwować", czyli patrzeć we właściwy sposób. Oznacza to, że należy iść w ślady poprzedniego acaryi, nauczyciela, który sam osiągnął doskonałość. Użyto tutaj sanskryckiego słowa anupaśyati. Anu znaczy "iść w ślady", a paśyati – "obserwować". Słowo anupaśyati znaczy zatem, że zamiast widzieć dany obiekt takim, jakim przedstawia się on gołemu oku, należy iść za przykładem poprzednich acaryów Obarczone materialnymi defektami gołe oko nie widzi niczego w sposób właściwy. Aby widzieć właściwie, musimy najpierw słuchać wyższych źródeł, a najwyższym źródłem jest mądrość wedyjska. Prawdy Wed, wypowiedziane przez samego Pana, zstępują przez sukcesję uczniów – od Pana do Brahmy, od Brahmy do Narady, od Narady do Vyasy, od Vyasy do jego licznych uczniów. Pierwotnie nauki Wed nie istniały w formie pisanej i nie było takiej potrzeby, gdyż ludzie w minionych wiekach mieli lepszą inteligencję i pamięć. Gdy raz usłyszeli o czymś z ust autentycznego mistrza duchowego, potrafili natychmiast wprowadzić to w życie. Istnieje obecnie wiele komentarzy do pism objawionych, większość z nich nie pochodzi jednak z sukcesji uczniów Śrila Vyasadevy, oryginalnego kompilatora nauk wedyjskich. Ostatnim, najdoskonalszym i najbardziej wzniosłym dziełem Śrila Vyasadevy jest Śrimad Bhagavatam – naturalny komentarz do Wedanta-sutr. Autor ten zapisał także Bhagavad-gitę, wygłoszoną przez samego Pana. Są to najważniejsze pisma objawione. Każdy komentarz sprzeczny z naukami Bhagavad-gity czy Śrimad Bhagavatam jest komentarzem nieautoryzowanym. Wszystkie pisma – Upanisady, Wedanta-sutry, Bhagavad-gita, Śrimad Bhagavatam – są zgodne ze sobą. Nikt nie powinien wyciągać i podawać do wiadomości jakichkolwiek wniosków na temat Wed, jeśli nie pobierał nauk u członków sukcesji uczniów Vyasadevy, którzy wierzą w Boga, Najwyższą Osobę, i uznają Jego boskie energie – tak, jak mówi o nich Śri Iśopanisad. Według Bhagavad-gity (18.54) tylko ten, kto już jest wyzwolony (brahma-bhuta), może zostać uttama-adhikari i patrzeć na każdą żywą istotę jak na własnego brata. Nie mogą mieć takiej wizji politycy, zawsze goniący za materialnym zyskiem: Kto imituje sposób działania bhakty na płaszczyźnie uttama-adhikari, ten dla sławy lub materialnej nagrody będzie służyć ciału innej żywej istoty – jej zewnętrznemu okryciu – ale nie duszy. Imitator taki z całą pewnością nie wie nic o świecie duchowym. Uttama-adhikari przeciwnie – widzi w materialnym ciele duchową iskrę, duszę, i służy jej jako duchowej istocie, a wtedy jej potrzeby materialne są zaspokajane bez żadnych dodatkowych starań. Tekst 7 yasmin sarvani bhutany atmaivabhud vijanatah tatra ko mohah kah śoka ekatvam anupaśyatah yasmin – w sytuacji; sarvani – wszystkie; bhutani – żywe istoty; atma – cit-kana, czyli iskra duchowa; eva – jedynie; abhut – istnieją jako; vijanatah – tego, kto wie; tatra – tutaj; kah – jakie; mohah – złudzenie; kah – jaki; śokah – niepokój; ekatvam – jakościowa jedność; anupaśyatah – tego, kto widzi za pośrednictwem autorytetu, lub tego, kto zawsze widzi w ten sposób. Kto zawsze widzi wszystkie żywe istoty jako iskry duchowe, jakościowo tożsame z Panem, ten zdobył prawdziwą wiedzę. Jakże więc mógłby doświadczać złudzenia czy niepokoju? ZNACZENIE: Nikt oprócz madhyama-adhikari i uttama-adhikari, których cechy omówione zostały wcześniej, nie może zobaczyć żywej istoty takiej, jaką naprawdę jest. Pod względem jakościowym żywe istoty są jednym z Najwyższym Panem, tak jak iskry strzelające z ognia są jakościowo jednym z ogniem. Ale pod względem ilościowym iskry różnią się od ognia. Ilość ciepła i światła, jaką dają, nie jest równa ilości ciepła i światła samego ognia. Wielki bhakta, maha-bhagavata, widzi, że wszystko jest jednym – w tym sensie, że wszystko jest energią Pana. Jego poczucie jedności wypływa z wiedzy, że nie ma różnicy między energią a jej źródłem. Jakkolwiek analiza światła i ciepła pokazuje, że są one czymś różnym od ognia, słowo "ogień" straciłoby sens, gdyby pozbawić go ciepła i światła. Ogólnie rzecz biorąc ciepło, światło i sam ogień stanowią zatem jedno. Słowa ekatvam anupaśyatah użyte w tej mantrze oznaczają, że należy dostrzegać jedność wszystkich żywych istot w oparciu o pisma objawione. Indywidualne iskry Najwyższej Pełni (Najwyższego Pana) mają prawie osiemdziesiąt procent Jego poznanych cech, ale nie w takiej ilości, jak On sam. Żywa istota ma te cechy w maleńkiej ilości, jako że sama jest maleńką, integralną cząstką Najwyższej Pełni. Można tu podać jeszcze inną analogię. Ilość soli zawarta w jednej kropli wody jest nieporównywalna z ilością soli zawartą w całym oceanie, ale pod względem jakości (składu chemicznego) sól w kropli i sól w oceanie są jednakowe. Gdyby indywidualna żywa istota była i jakościowo, i ilościowo równa Najwyższemu Panu, nie mogłaby podlegać wpływowi energii materialnej. Jak zostało już wyjaśnione w poprzednich mantrach, żadna żywa istota – wliczając w to potężnych półbogów – w niczym nie może przewyższyć Najwyższej Istoty. Skoro tak, słowo ekatvam nie może tu oznaczać, że żywa istota jest pod każdym względem równa Najwyższemu Panu. Rzeczywiście oznacza ono jedność, ale w szerszym sensie – jedność interesów żywych istot i Najwyższego Pana. Członków jednej rodziny, tak samo jak członków jednego narodu, łączy jeden wspólny interes, mimo iż rodzina czy naród składa się z wielu różnych osób. Jako że wszystkie żywe istoty są członkami rodziny Najwyższej Istoty, ich interes nie różni się od interesu tej Najwyższej Istoty. Każda żywa istota jest dzieckiem Najwyższej Istoty. Jak mówi Bhagavad-gita (7.5), wszystkie żywe stworzenia w całym wszechświecie – ptaki, gady, mrówki, żyjątka wodne, drzewa itp. – są emanacjami energii granicznej Najwyższej Istoty. Nie może więc być mowy o konflikcie interesów. Jak mówią Wedanta-sutry (1.1.12): ananda-mayo 'bhyasat. Przeznaczeniem duchowych istot jest szczęście. Z samej swej natury każda istota – tak Najwyższy Pan, jak i każda z Jego integralnych cząstek – żyje po to, by doświadczać wiecznego szczęścia. Te z żywych istot, które uwięzione są w klatce materialnego ciała, bezustannie próbują odnaleźć szczęście, ale szukają go tam, gdzie żadnego szczęścia być nie może. Poza rzeczywistością materialną istnieje rzeczywistość duchowa i tam Najwyższa Istota oddaje się przyjemności wraz ze swymi niezliczonymi towarzyszami. W rzeczywistości tej nie ma cienia materialnych cech, dlatego nosi ona nazwę nirguna. Charakteryzuje się także tym, że nigdy nie zdarzają się tam spory o obiekt będący źródłem przyjemności. Tutaj, w świecie materialnym, żywe istoty bez przerwy rywalizują ze sobą, gdyż straciły z oczu prawdziwy ośrodek przyjemności. Tak naprawdę ośrodkiem wszelkiej przyjemności jest Najwyższy Pan, który tańczy w środku kręgu cudownego, duchowego tańca rasa. Przeznaczeniem każdego z nas jest dołączyć do Niego i żyć w szczęściu, w jedności transcendentalnego celu z Panem. Gdy tylko żywa istota wejdzie na najwyższą płaszczyznę duchowego celu i doświadczy tej doskonałej formy jedności, przestanie dla niej istnieć złudzenie (moha) i rozpacz (śoka). Bezbożna cywilizacja wyrasta ze złudzenia, a jej owocem jest rozpacz. Społeczeństwo, które wykreowali dzisiejsi politycy i w którym nie ma miejsca dla Boga, żyje w ciągłej niepewności, gdyż w każdej chwili grozi mu katastrofa. Takie jest prawo natury materialnej. Jak mówi Bhagavad-gita (7.14), nikt z wyjątkiem tego, kto podporządkował się lotosowym stopom Najwyższego Pana, nie ma szans wyrwania się z kręgu surowych praw natury. Jeżeli więc chcemy położyć kres wszelkiemu złudzeniu i niepokojowi oraz pogodzić ze sobą rozbieżne interesy jednostek, musimy postawić Boga w centrum wszystkich naszych działań. yasmin sarvani bhutany atmaivabhud vijanatah tatra ko mohah kah śoka ekatvam anupaśyatah yasmin – w sytuacji; sarvani – wszystkie; bhutani – żywe istoty; atma – cit-kana, czyli iskra duchowa; eva – jedynie; abhut – istnieją jako; vijanatah – tego, kto wie; tatra – tutaj; kah – jakie; mohah – złudzenie; kah – jaki; śokah – niepokój; ekatvam – jakościowa jedność; anupaśyatah – tego, kto widzi za pośrednictwem autorytetu, lub tego, kto zawsze widzi w ten sposób. Kto zawsze widzi wszystkie żywe istoty jako iskry duchowe, jakościowo tożsame z Panem, ten zdobył prawdziwą wiedzę. Jakże więc mógłby doświadczać złudzenia czy niepokoju? ZNACZENIE: Rezultaty naszej pracy muszą służyć interesowi Pana i żadnemu innemu. Tylko dzięki działaniu w interesie Pana możemy zrozumieć, czym jest wspomniany w tej mantrze interes atma-bhuta. Interes atma-bhuta nie różni się od interesu brahma-bhuta, objaśnionego w Bhagavad-gicie (18.54). Najwyższą atmą (duszą) jest sam Pan, a nieskończenie małą atma – żywa istota. Najwyższa atma, czyli Paramatma, utrzymuje maleńkie, indywidualne istoty. Najwyższy Pan sam utrzymuje je wszystkie, gdyż pragnie cieszyć się ich miłością. Ojciec utrzymuje dzieci – które są przedłużeniem jego samego – by czerpać przyjemność z kontaktu z nimi. Jeśli dzieci słuchają ojca, życie rodziny toczy się spokojnie, interesy wszystkich jej członków są zgodne i panuje dobra atmosfera. Tak samo dzieje się na płaszczyźnie transcendentalnej, w absolutnej rodzinie Parabrahmana – Najwyższego Ducha. Parabrahman jest tak samo osobą, jak indywidualne istoty. Ani żywe istoty, ani Pan nie są bezosobowi. Są transcendentalnymi osobami, które przepełnione są transcendentalnym szczęściem i wiedzą, i które żyją wiecznie. Tak właśnie wygląda duchowa egzystencja. Kto staje się jej w pełni świadomy, ten natychmiast podporządkowuje się lotosowym stopom Najwyższej Istoty, Śri Kryszny. Bardzo rzadko spotyka się takich samozrealizowanych mahatmów (wielkie dusze), gdyż aby dojść do podobnego zrozumienia, potrzeba wielu, wielu żyć. Raz jednak osiągnięte, uwalnia ono na zawsze od złudzenia, rozpaczy, od powtarzających się narodzin i śmierci – od wszelkich niedoli materialnego życia, jakich doświadczamy teraz. O tym właśnie mówi nam siódma mantra Śri Iśopanisad. Tekst 8 sa paryagac chukram akayam avranam asnaviram śuddham apapa-viddham kavir manisi paribhuh svayambhur yathatathyato 'rthan vyadadhac chaśvatibhyah samabhyah sah – ta osoba; paryagat – musi rzeczywiście znać; śukram – wszechmocnego; akayam – nie mającego ciała; avranam – ponad wszelką krytyką; asnaviram – bez żył; śuddham – oczyszczającego; apapa-viddham – zapobiegającego wszelkiemu skażeniu; kavih – wszechwiedzącego; manisi – myśliciela; paribhuh – największego ze wszystkich; svayambhuh – samowystarczalnego; yathatathyatah – po prostu zgodnie z; arthan – to, co upragnione; vyadadhat – przyznaje; śaśvati-bhyah – od niepamiętnych; samabhyah – czasów. Taki człowiek musi naprawdę znać największego ze wszystkich, Boga, Najwyższą Osobę, który nie ma ciała, który jest wszechwiedzący, ponad wszelką krytyką, który nie ma żył, który jest czysty i nie ulega skażeniu, samowystarczalnego myśliciela, który spełnia pragnienia każdej żywej istoty od niepamiętnych czasów. ZNACZENIE: Oto opis transcendentalnej, wiecznej Absolutnej Boskiej Osoby. Najwyższy Pan nie jest bezforemny. Ma swą transcendentalną postać, w niczym niepodobną do postaci ze świata doczesnego. Żywe istoty w tym świecie oblekają się w ciała utworzone z energii materialnej i działające jak każdy materialny mechanizm. Ciało materialne musi mieć określoną konstrukcję, musi na przykład mieć żyły. Ale w transcendentalnym ciele Najwyższego Pana nie ma niczego podobnego do żył. Mantra ta mówi jasno, że Pan jest niewcielony, co oznacza, że nie ma różnicy między Jego ciałem a Jego duszą. Co więcej, ciało, w jakim Pan się pojawia, nie jest ciałem narzuconym Mu na mocy praw natury – jak to ma miejsce w naszym przypadku. W materialnym, uwarunkowanym życiu dusza nie jest tożsama ze swoim ciałem fizycznym ani z subtelnym umysłem. Ale w przypadku Najwyższego Pana nie ma najmniejszej różnicy między Nim samym a Jego umysłem czy ciałem. Pan jest Doskonałą Pełnią i wszystko w Nim – umysł, ciało i dusza – jest jednym i tym samym. Podobnie opisuje Najwyższego Pana Brahma-samhita (5.1). Mówi ona, że Pan jest sac-cid-ananda-vigraha – wieczną postacią, w której zawiera się pełnia transcendentalnego bytu, wiedzy i szczęścia. Niepotrzebne Mu zatem oddzielne ciało ani umysł – takie, jakich potrzebujemy my, by wieść egzystencję materialną. Pisma wedyjskie oznajmiają wyraźnie, że transcendentalne ciało Pana jest całkowicie odmienne od naszych ciał. Dlatego bywa On czasami opisywany jako nie mający postaci, co znaczy właściwie, że nie ma postaci takiej jak nasze, czy też mieszczącej się w granicach naszego pojmowania. Dalej Brahma-samhita (5.32) mówi, że Pan może wykonywać czynności dowolnego zmysłu czy organu dowolną częścią swego ciała. Może chodzić za pomocą rąk, przyjmować ofiary za pomocą nóg, widzieć rękami i stopami, jeść oczami i tak dalej. Śruti-mantry mówią ponadto, że chociaż Pan nie ma rąk i nóg takich jak my, ma ręce i nogi innego rodzaju; może nimi przyjmować, cokolwiek Mu ofiarujemy, a także biegać najszybciej ze wszystkich. Na potwierdzenie tego faktu w ósmej mantrze Śri Iśopanisad użyto np. takiego słowa jak śukram (wszechmocny). Postać, w której Pan pozwala się czcić (arca-vigraha), instalowana w świątyniach przez autentycznych acaryów, którzy poznali Pana zgodnie ze słowami mantry siódmej, nie różni się od Jego oryginalnej postaci. Oryginalna postać Pana to postać Śri Kryszny. Śri Kryszna z kolei ekspanduje w niezliczone postacie, takie jak Baladeva, Rama, Nrsimha czy Varaha. Każda z nich jest tym samym, jedynym Bogiem, Najwyższą Osobą. Arca-vigraha czczona w świątyniach jest tak samo ekspansją Pana. Dzięki czczeniu tej postaci bhakta wchodzi natychmiast w kontakt z Panem, który za pośrednictwem swej wszechpotężnej energii przyjmuje jego służbę. Arca-vigraha Pana zstępuje na prośbę acaryów i zachowuje się dokładnie tak, jak sam oryginalny Pan. Jest to możliwe, gdyż Pan jest wszechmocny. Głupcy, którzy nie znają Śri Iśopanisad ani żadnych innych śruti-mantr, uważają, że czczona przez czystych bhaktów arca-vigraha wykonana jest z czegoś materialnego. Postać ta może się przedstawiać jako materialna oczom głupców lub kanistha-adhikarich, ale tacy ludzie nie rozumieją, że skoro Pan jest wszechmocny i wszechwiedzący, to może – jeśli tylko zechce – zmienić materię w ducha lub ducha w materię. W Bhagavad-gicie (9.11-12) Pan boleje nad upadkiem tych, którzy szydzą z Niego dlatego, że zstępuje do świata materialnego niczym człowiek. Takim źle poinformowanym ludziom brak wiedzy o wszechmocy Pana. Dlatego tym, którzy oddają się spekulatywnym dociekaniom, Pan nie objawia siebie w pełni. Upadek żywych istot spowodowany jest tytko i wyłącznie ich zapomnieniem o własnym związku z Bogiem. Mantra ósma, jak i wiele innych mantr wedyjskich, mówi wyraźnie, że Pan od niepamiętnych czasów dostarcza żywym istotom wszystkiego, czego potrzebują. Żywa istota pragnie czegoś i Pan dostarcza tego w stopniu odpowiednim do jej kwalifikacji. Kto chce zostać sędzią, musi uzyskać nie tylko wymagane kwalifikacje, ale również zgodę autorytetu, który upoważniony jest do nadawania tytułu sędziowskiego. Podobnie jest z żywymi istotami. Pan dostarcza im różnych przyjemności w stopniu odpowiednim do ich kwalifikacji, ale kwalifikacje same w sobie nie są wystarczającym warunkiem otrzymania określonej nagrody. Do tego potrzebna jest jeszcze łaska Pana. sa paryagac chukram akayam avranam asnaviram śuddham apapa-viddham kavir manisi paribhuh svayambhur yathatathyato 'rthan vyadadhac chaśvatibhyah samabhyah sah – ta osoba; paryagat – musi rzeczywiście znać; śukram – wszechmocnego; akayam – nie mającego ciała; avranam – ponad wszelką krytyką; asnaviram – bez żył; śuddham – oczyszczającego; apapa-viddham – zapobiegającego wszelkiemu skażeniu; kavih – wszechwiedzącego; manisi – myśliciela; paribhuh – największego ze wszystkich; svayambhuh – samowystarczalnego; yathatathyatah – po prostu zgodnie z; arthan – to, co upragnione; vyadadhat – przyznaje; śaśvati-bhyah – od niepamiętnych; samabhyah – czasów. Taki człowiek musi naprawdę znać największego ze wszystkich, Boga, Najwyższą Osobę, który nie ma ciała, który jest wszechwiedzący, ponad wszelką krytyką, który nie ma żył, który jest czysty i nie ulega skażeniu, samowystarczalnego myśliciela, który spełnia pragnienia każdej żywej istoty od niepamiętnych czasów. ZNACZENIE: Zwykle żywa istota nie wie, o co prosić Pana czy o jaką pozycję się ubiegać. Ta, która poznała swą oryginalną pozycję, prosi o przyjęcie jej do grona transcendentalnych towarzyszy Pana, by móc pełnić dla Niego transcendentalną służbę miłości. Żywe istoty pod wpływem energii materialnej proszą niestety o wiele innych rzeczy. Bhagavad-gita (2.41) mówi o nich, że mają podzieloną, czy inaczej rozproszoną inteligencję. Duchowa inteligencja jest jedna, natomiast materialna – wieloraka. Śrimad Bhagavatam (7.5.30-31) mówi, że osoby urzeczone nietrwałą urodą energii zewnętrznej zapominają, iż prawdziwym celem życia jest powrót do Boga. Usiłują radzić sobie obmyślając i wprowadzając w życie rozmaite plany, ale wszystko to jest tylko przeżuwaniem przeżutego. Mimo to Pan w swej łaskawości pozwala pogrążonej w zapomnieniu żywej istocie postępować tak dalej i nie przeszkadza jej. Ósma mantra Śri Iśopanisad ujmuje to trafnym wyrażeniem yathatathyatah, znaczącym, że Pan po prostu daje żywym istotom to, czego pragną. Jeśli żywa istota chce iść do piekła, Pan nie sprzeciwia się temu. Jeśli zaś chce wrócić do domu, do Boga, Pan pomaga jej. Bóg został tu określony jako paribhuh, największy ze wszystkich, Nikt nie jest większy od Boga ani Mu równy. Inne żywe istoty opisywane są tutaj jako żebracy zanoszący prośby do Pana. Pan daje żywym istotom to, czego pragną. Gdyby były one równe Panu mocą – gdyby były wszechmocne i wszechwiedzące – czyż żebrałyby u Pana o cokolwiek, choćby o tzw. wyzwolenie? Prawdziwe wyzwolenie to powrót do Boga. Wyzwolenie takie, jakie wyobrażają sobie impersonaliści, jest mitem, a co do żebrania, będzie ono trwało wiecznie, dopóki żebrak nie odzyska duchowego rozsądku i nie zrozumie własnej oryginalnej pozycji. Pan jest jedyną osobą, o której można powiedzieć, że jest samowystarczalna. Pięć tysięcy lat temu, kiedy Pan Kryszna pojawił się na Ziemi, swymi czynami ukazał w pełni swą boską tożsamość. Będąc jeszcze dzieckiem zabił wiele potężnych demonów, takich jak Aghasura, Bakasura czy Śakatasura, i w żadnym razie nie wchodzi w grę możliwość, że uzyskał tę wielką siłę z zewnątrz dzięki jakimś specjalnym zabiegom. Podniósł wzgórze Govardhana, chociaż nie ćwiczył wcześniej podnoszenia ciężarów. Tańczył z gopi (pasterkami) łamiąc konwencje społeczne, a zarazem był ponad wszelką krytyką. Chociaż uczucie gopi do Pana Kryszny było uczuciem kochanek do kochanka, ich wzajemny związek sławił nawet Pan Caitanya, ścisły sannyasin rygorystycznie przestrzegający ustalonych zasad postępowania. Na potwierdzenie faktu, że Pan jest zawsze czysty i nieskażony, Śri Iśopanisad nazywa Go śuddham (oczyszczającym) i apapa-viddham (zapobiegającym wszelkiemu skażeniu). Pan jest oczyszczający – samym dotknięciem oczyszcza to, co nieczyste. Określenie "zapobiegający wszelkiemu skażeniu" odnosi się do potęgi kontaktu z Nim. Jak mówi Bhagavad-gita (9.30-31), bhakta może na początku robić wrażenie su-duracara, człowieka niezbyt dobrych obyczajów, należy go jednak uważać za czystego, gdyż podąża właściwą ścieżką. Ma kontakt z Panem, a kontakt taki wyklucza wszelkie skażenie. Pan jest apapa-viddham również w tym sensie, że nie może Go skazić grzech. Nawet jeśli wydaje się postępować grzesznie, Jego postępki są w rzeczywistości wszechdobre, gdyż Pan nigdy nie jest w mocy grzechu. Pan jest zawsze i wszędzie śuddham, najczystszy, dlatego często porównuje się Go do słońca, które odparowuje wilgoć z wielu niedotykalnych miejsc na ziemi, a samo pozostaje czyste. Słońce ma tak wielką zdolność oczyszczania, że usuwa wszelkie nieczystości. Jeśli słońce, obiekt materialny, jest tak potężne, to trudno sobie nawet wyobrazić jak wielką oczyszczającą zdolność ma wszechmocny Pan. Tekst 9 andham tamah praviśanti ye 'vidyam upasate tato bhuya iva te tamo ya u vidyayam ratah andham – głęboką ignorancję; tamah – ciemność; praviśanti – wchodzą w; ye – ci, którzy; avidyam – niewiedzę; upasate – czczą; tatah – niż to; bhuyah – jeszcze bardziej; iva – jak; te – oni; tamah – ciemność; ye – ci, którzy; u - także; vidyayam – w kultywowanie wiedzy; ratah – zaangażowani. Ci, którzy żyją w niewiedzy, zejdą w najciemniejsze obszary ignorancji. Jeszcze gorsi są ci, którzy kultywują rzekomą wiedzę. ZNACZENIE: Mantra ta zawiera porównanie vidyi i avidyi. Avidya (ignorancja) niewątpliwie jest groźna, ale jeszcze groźniejsza jest vidya (wiedza) użyta w niewłaściwy sposób lub zniekształcona. Ta mantra Śri Iśopanisad jest bardziej aktualna dzisiaj niż kiedykolwiek. Współczesna cywilizacja zrobiła znaczący postęp w dziedzinie edukacji mas ludzkich, ale w efekcie ludzie są bardziej nieszczęśliwi, niż kiedykolwiek wcześniej. Jest tak dlatego, że w nauczaniu kładzie się nacisk na postęp materialny, a pomija najważniejszy aspekt życia – aspekt duchowy. Co to jest vidya? Pierwsza mantra Śri Iśopanisad mówi bardzo wyraźnie, że Najwyższy Pan jest właścicielem wszystkiego i że zapomnienie o tym jest ignorancją. Im bardziej człowiek zapomina, w tym głębszą otchłań się stacza. W świetle tych stwierdzeń bezbożna kultura ukierunkowana na podwyższanie poziomu rzekomego wykształcenia jest bardziej niebezpieczna niż kultura, w której rzesze ludzkie nie są tak "wykształcone". Z trzech klas ludzi – karmich, jnanich oraz joginów – karmi to ci, którzy pracują dla zadowalania zmysłów Dzisiaj 99.9 procent społeczeństwa zadowala zmysły pod hasłami uprzemysłowienia, rozwoju gospodarczego, altruizmu, działalności politycznej itp. Wszystkie te dziedziny aktywności są w mniejszym lub większym stopniu oparte na idei zadowalania zmysłów, z pominięciem świadomości Boga, którą opisuje mantra pierwsza. W języku Bhagavad-gity (7.15) ludzie oddający się wulgarnemu zadowalaniu zmysłów to mudha – osły. Osioł jest symbolem głupoty. Według Śri Iśopanisad ludzie goniący jedynie za bezwartościowymi uciechami zmysłowymi czczą avidyę. Ale jeszcze więcej szkód niż ludzie oddający się wulgarnemu zadowalaniu zmysłów wyrządzają ci, którzy pracują nad wzniesieniem społeczeństwa na tzw. wyższy poziom przez podnoszenie poziomu jego edukacji. Podwyższanie poziomu wykształcenia bezbożnych ludzi zwiastuje niebezpieczeństwo, tak samo, jak drogocenny klejnot na głowie kobry. Kobra z klejnotem na głowie jest groźniejsza niż kobra bez tej ozdoby. Hari-bhakti-sudhodaya (3.11.12) porównuje wykształcenie bezbożnych ludzi do ozdób na martwym ciele. W Indiach, jak i w wielu innych krajach świata, można się spotkać z obyczajem obnoszenia w procesji ciała zmarłego, pięknie wystrojonego i ozdobionego, dla przyjemności pogrążonych w rozpaczy krewnych. Tym właśnie jest współczesna cywilizacja – mieszaniną rozmaitych działań, które mają za zadanie przesłaniać bezustanne niedole egzystencji materialnej. Wszystkie takie działania służą zadowalaniu zmysłów. Nie bierze się pod uwagę, że ponad zmysłami jest umysł, ponad umysłem inteligencja, a ponad inteligencją – dusza. Celem prawdziwej edukacji powinna być zatem samorealizacja, czyli realizacja duchowych wartości duszy. Wszelką edukację, która nie prowadzi do tego celu, trzeba uważać za avidyę (niewiedzę). Szerzenie takiej edukacji oznacza upadek w najciemniejszą ignorancję. Według Bhagavad-gity (2.42, 7.15) tkwiący w błędzie propagatorzy materialnej wiedzy to weda-vada-rata i mayayapahrta-jnana. Mogą też być ateistycznymi demonami, najniższymi z rodzaju ludzkiego. Weda-vada-rata udają wielkich znawców literatury wedyjskiej, wnioski do jakich dochodzą stoją jednak w całkowitej sprzeczności z rzeczywistą konkluzją Wed. Jak mówi Bhagavad-gita (15.15), obiektem poznania Wed jest Bóg, Najwyższa Osoba. Tymczasem ludzi kategorii weda-vada-rata Bóg zupełnie nie obchodzi. Fascynują ich natomiast rezultaty pracy, takie jak wstąpienie do nieba. Jak mówi mantra pierwsza, powinniśmy być świadomi, że Najwyższy Pan jest właścicielem wszystkiego i że mamy zadowalać się rzeczami niezbędnymi do życia, które przypadają nam w udziale. Celem wszystkich pism wedyjskich jest rozbudzenie świadomości Boga u pogrążonej w zapomnieniu żywej istoty. Tę samą naukę przekazują ogłupiałej ludzkości na różne sposoby rozmaite pisma święte świata. Ostateczny cel wszystkich religii jest więc ten sam, to znaczy zaprowadzenie ludzi z powrotem do Boga. andham tamah praviśanti ye 'vidyam upasate tato bhuya iva te tamo ya u vidyayam ratah andham – głęboką ignorancję; tamah – ciemność; praviśanti – wchodzą w; ye – ci, którzy; avidyam – niewiedzę; upasate – czczą; tatah – niż to; bhuyah – jeszcze bardziej; iva – jak; te – oni; tamah – ciemność; ye – ci, którzy; u - także; vidyayam – w kultywowanie wiedzy; ratah – zaangażowani. Ci, którzy żyją w niewiedzy, zejdą w najciemniejsze obszary ignorancji. Jeszcze gorsi są ci, którzy kultywują rzekomą wiedzę. ZNACZENIE: Ale weda-vada-rata, zamiast pojąć, że celem Wed jest ożywienie utraconego związku pogrążonej w zapomnieniu duszy z Najwyższym Panem, przyjmują z góry, że to korzyści drugorzędne, takie jak wzniesienie się na planety niebiańskie w celu zaspokojenia żądz zmysłowych – tych samych żądz, które stanowią pierwotną przyczynę ich własnej materialnej niewoli – są ostatecznym celem Wed. Weda-vada-rata źle interpretują pisma wedyjskie i swymi błędnymi interpretacjami zwodzą na manowce innych. Czasami odrzucają nawet Purany, które są autentycznymi objaśnieniami Wed przeznaczonymi dla ludzi świeckich. Odrzucają autorytet wielkich nauczycieli i podają własne objaśnienia Wed. Zdarza się też, że wybierają z własnego grona jakąś pozbawioną skrupułów osobę i przedstawiają ją jako najznakomitszego nauczyciela wiedzy wedyjskiej. Mantra dziewiąta potępia szczególnie właśnie tych weda-vada-rata, określając ich bardzo trafnie jako vidyayam ratah. Vidyayam odnosi się do studiowania Wed, które są źródłem wszelkiej wiedzy (vidya), a ratah znaczy "ci, którzy zajmują się". Vidyayam ratah znaczy więc "ci, którzy zajmują się studiowaniem Wed". Tak zwani badacze Wed zostali tu potępieni dlatego, że wskutek nieposłuszeństwa wobec acaryów pozostają nieświadomi prawdziwego znaczenia tych pism. Weda-vada-rata każde słowo w Wedach komentują w sposób, który pasuje do ich własnych koncepcji. Nie wiedzą, że pisma wedyjskie nie są zbiorem zwykłych książek. Zrozumieć je może tylko ten, kto należy do sukcesji uczniów. Aby zrozumieć transcendentalny przekaz Wed, trzeba zwrócić się do autentycznego mistrza duchowego. Poucza o tym Mundaka Upanisad (1.2.12). Ale weda-vada-rata mają własnych acaryów, nie należących do transcendentalnej sukcesji. W konsekwencji interpretują literaturę wedyjską w sposób błędny i zmierzają ku najciemniejszym obszarom ignorancji. Ich ignorancja jest jeszcze głębsza niż ignorancja tych, którzy nie wiedzą o Wedach zupełnie nic. Co do klasy ludzi określanej jako mayayapahrta-jnana, są to ci, którzy własnym wysiłkiem stali się "Bogiem". Uważają, że sami są Bogiem i nie mają po co czcić żadnego innego Boga. Przystaną na czczenie zwykłego człowieka, jeśli jest to akurat ktoś bogaty, ale w żadnym wypadku nie będą czcić Boga, Najwyższej Osoby. Nieświadomi własnej głupoty, nie zastanawiają się, jakim cudem Bóg może wpaść w sidła mayi, która jest Jego własną złudną energią. Gdyby Bóg dał się usidlić mayi, maya byłaby potężniejsza niż On. Ludzie tacy mówią, że Bóg jest wszechmocny, ale nie zadają sobie pytania, jak osoba wszechmocna może ulec mocy mayi. Owi wykreowani przez samych siebie "Bogowie" nie potrafią udzielić jasnej odpowiedzi na żadne z tych pytań. Wystarcza im do szczęścia, że sami stali się "Bogiem". Tekst 10 anyad evahur vidyaya anyad ahur avidyaya iti śuśruma dhiranam ye nas tad vicacaksire anyat – inny; eva – z pewnością; ahuh – powiedzieli; vidyaya – przez kultywowanie wiedzy; anyat – inny; ahuh – powiedzieli; avidyaya – przez kultywowanie niewiedzy; iti – tak; śuśruma – słyszałem; dhiranam – od zrównoważonych; ye – którzy; nah – nam; tat – to; vicacaksire – objaśnili. Mędrcy objaśnili, że inny skutek przynosi kultywowanie wiedzy, a inny kultywowanie niewiedzy. ZNACZENIE: Trzynasty rozdział Bhagavad-gity (wersety 8-12) uczy, że należy kultywować wiedzę w następujący sposób: (1) Należy odznaczać się wysoką kulturą osobistą i nauczyć się okazywać innym szacunek, jak na to zasługują. (2) Nie należy pozować na osobę religijną, by zyskać w ten sposób sławę. (3) Nie należy przysparzać innym niepokoju uczynkiem, myślą, ani słowem. (4) Należy wyrobić w sobie cierpliwość i wyrozumiałość nawet w obliczu prowokacji. (5) Należy unikać fałszu. (6) Należy znaleźć autentycznego mistrza duchowego, który może stopniowo doprowadzić ucznia do realizacji duchowej. Należy podporządkować się mu, służyć i zadawać istotne pytania. (7) Aby wznieść się na płaszczyznę samorealizacji, trzeba koniecznie przestrzegać zasad podanych w pismach objawionych. (8) Należy być utwierdzonym w naukach pism objawionych. (9) Należy całkowicie zarzucić praktyki szkodliwe dla samorealizacji. (10) Nie należy przyjmować więcej, niż potrzeba do utrzymania ciała. (11) Nie należy błędnie utożsamiać się z fizycznym ciałem ani uważać, że osoby spokrewnione z naszym ciałem są naszą własnością. (12) Należy zawsze pamiętać, że dopóki mamy materialne ciało, podlegamy niedolom powtarzających się narodzin, starości, chorób i śmierci. Nie ma sensu wymyślać planów uniknięcia tych niedoli przeznaczonych materialnemu ciału. Najlepszym rozwiązaniem jest znalezienie metody odzyskania duchowej tożsamości. (13) Nie należy być przywiązanym do czegokolwiek ponad rzeczy niezbędne do życia i robienia postępu duchowego. (14) Nie należy być bardziej przywiązanym do żony, dzieci i ogniska domowego niż zalecają pisma objawione. (15) Nie należy unosić się szczęściem ani popadać w rozpacz z powodu pożądanych czy niepożądanych okoliczności; należy wiedzieć, że uczucia te są tylko tworami umysłu. (16) Należy zostać czystym bhaktą Najwyższego Pana, Śri Kryszny, i służyć Mu z wielką uwagą. (17) Należy wyrobić w sobie upodobanie do życia w odludnym miejscu o spokojnej i cichej atmosferze, sprzyjającej praktykom duchowym, unikać zaś zatłoczonych miejsc gdzie gromadzą się niebhaktowie. (18) Należy zostać uczonym lub filozofem i zgłębiać wiedzę duchową, rozumiejąc, że jest ona ponadczasowa, gdy tymczasem wiedza materialna przemija wraz z ciałem. Przestrzeganie tych osiemnastu zaleceń pozwala stopniowo uzyskać prawdziwą wiedzę. Wszelkie metody inne niż wymienione tutaj zalicza się do kategorii niewiedzy. Śrila Bhaktivinoda Thakura, wielki acarya, twierdził, że wszelkie formy wiedzy materialnej to nic innego jak zewnętrzne cechy złudnej energii i że kultywowanie ich czyni człowieka nie lepszym od osła. To samo mówi tutaj Śri Iśopanisad. Postęp w wiedzy materialnej robi ze współczesnego człowieka osła. Można dzisiaj spotkać materialistycznych polityków w przebraniu przywódców duchowych, którym obecny system jawi się jako dzieło szatana. Na nieszczęście jednak nie wykazują żadnego zainteresowania metodami kultywowania prawdziwej wiedzy przedstawionymi w Bhagavad-gicie i dlatego nie są w stanie zmienić tego szatańskiego systemu. W dzisiejszym społeczeństwie nawet dziecko uważa, że jest samowystarczalne i z tego powodu nie okazuje żadnego szacunku starszym. Wskutek złego systemu kształcenia na naszych uniwersytetach młodzież na całym świecie przyprawia dorosłych o ból głowy. Toteż Śri Iśopanisad wyraźnie stwierdza, że kultywowanie niewiedzy jest czymś innym niż kultywowanie wiedzy. Dzisiejsze uniwersytety są – co tu dużo mówić – ośrodkami czystej niewiedzy. Naukowcy zajmują się wynajdywaniem śmiercionośnych broni, za pomocą których można by zetrzeć inne kraje z powierzchni ziemi. Studenci nie są szkoleni w przestrzeganiu zasad brahmacaryi (życia w celibacie) i nie wierzą w nauki żadnych pism świętych. Zasad religijnych naucza się tylko dla czczej sławy, nie w celu stosowania ich w życiu. Dlatego między ludźmi panuje wrogość – nie tylko w życiu społecznym czy politycznym, ale i w religijnym. Ogół ludzi kultywuje niewiedzę, dlatego w różnych częściach świata rozwinął się nacjonalizm. Nikt nie bierze pod uwagę, że nasza maleńka Ziemia jest zaledwie bryłką materii unoszącą się w bezmiarze kosmosu wraz z wieloma innymi bryłkami. Wobec ogromu kosmosu te bryłki materii są jak drobiny kurzu w powietrzu. Ponieważ Bóg w swej łaskawości uczynił je kompletnymi, są doskonale wyposażone we wszystko, co niezbędne do unoszenia się w przestrzeni. Piloci statków kosmicznych pysznią się swymi wyczynami, nie przychodzi im jednak do głowy myśl o najwyższym pilocie sterującym statkami większymi od ich maszyn – gigantycznymi statkami, które określamy mianem planet. anyad evahur vidyaya anyad ahur avidyaya iti śuśruma dhiranam ye nas tad vicacaksire anyat – inny; eva – z pewnością; ahuh – powiedzieli; vidyaya – przez kultywowanie wiedzy; anyat – inny; ahuh – powiedzieli; avidyaya – przez kultywowanie niewiedzy; iti – tak; śuśruma – słyszałem; dhiranam – od zrównoważonych; ye – którzy; nah – nam; tat – to; vicacaksire – objaśnili. Mędrcy objaśnili, że inny skutek przynosi kultywowanie wiedzy, a inny kultywowanie niewiedzy. ZNACZENIE: Istnieją niezliczone słońca i niezliczone systemy planetarne. A my, nieznaczne stworzenia, nieskończenie małe integralne cząstki Najwyższego Pana, usiłujemy zawładnąć tymi niezliczonymi planetami. Dlatego musimy ciągle na nowo rodzić się i umierać, a ponadto cierpieć z powodu starości i chorób. Wyznaczona długość ludzkiego życia wynosi około stu lat, jakkolwiek stopniowo obniża się do lat dwudziestu-trzydziestu. Za sprawą kultury niewiedzy ogłupiali ludzie stworzyli na swoich planetach różne narody, by przez ten krótki dany im czas móc skuteczniej zadowalać zmysły. Opracowują rozmaite plany uzyskania dla tych narodów doskonałych granic, co jest zadaniem od początku do końca niewykonalnym. Ale w dążeniu do tego celu narody stały się zagrożeniem dla siebie nawzajem. Ponad pięćdziesiąt procent energii narodu idzie na cele obronne, czyli w błoto. Nikomu nie zależy na kultywowaniu prawdziwej wiedzy, a zarazem ludzie szczycą się – bezpodstawnie – że są zaawansowani tak w wiedzy materialnej, jak i w duchowej. Śri Iśopanisad ostrzega przed taką nieprawidłową edukacją, a Bhagavad-gita udziela wskazówek, jak uzyskać prawdziwą wiedzę. Ta mantra mówi, że vidyę trzeba przyswajać sobie od tego, kto jest dhira, czyli ponad niepokojami wypływającymi z materialnego złudzenia. Wolny od niepokoju może być tylko i wyłącznie ten, kto osiągnął doskonałą realizację duchową – wtedy bowiem nie pragnie on już niczego ani nad niczym nie rozpacza. Dhira wie, że materialne ciało i umysł to rzeczy zewnętrzne i obce, które nabył przez przypadek, w wyniku kontaktu z materią. Robi więc po prostu najlepszy użytek ze złego nabytku. Materialne ciało i umysł są złym nabytkiem duchowej żywej istoty. Żywa istota ma swoje prawdziwe zajęcia w żywym świecie, świecie duchowym, a nie w świecie materialnym, który jest martwy. Ten martwy świat nabiera pozorów życia wtedy, kiedy manipulują nim żywe iskry duchowe. Tak naprawdę to żywe istoty, integralne cząstki najwyższej żywej istoty, wprawiają w ruch cały świat. Dhirowie usłyszeli o tym wszystkim od wyższych autorytetów i zrealizowali tę wiedzę dzięki przestrzeganiu zasad. Aby móc przestrzegać zasad, trzeba przyjąć schronienie u autentycznego mistrza duchowego. I transcendentalny przekaz, i zasady przekazywane są drogą od mistrza duchowego do ucznia. Tej wiedzy nie szerzy się ryzykownymi metodami przyjętymi w systemie edukacji opartym na niewiedzy. Dhirą można się stać tylko dzięki pokornemu słuchaniu nauk autentycznego mistrza duchowego. Arjuna na przykład stał się dhirą w ten sposób, że pokornie słuchał nauk Kryszny, samego Najwyższego Pana. Doskonały uczeń musi iść za przykładem Arjuny, a mistrz duchowy musi być równie dobry jak sam Pan. Na tym polega zdobywanie vidyi od dhiry, czyli mędrca wolnego od niepokoju. Adhira (osoba, która nie została wyszkolona przez dhirę) nie może ani właściwie przewodzić, ani nauczać. Politycy doby współczesnej pozują na dhirów, w rzeczywistości są jednak adhirami i nie można spodziewać się po nich doskonałej wiedzy. Dbają tylko o własne wynagrodzenie. Jak więc mogą poprowadzić masy ludzkie właściwą ścieżką, ścieżką samorealizacji? Kto chce zdobyć prawdziwe wykształcenie, musi słuchać dhiry. Tekst 11 vidyam cavidyam ca yas tad wedobhayam saha avidyaya mrtyum tirtva vidyayamrtam aśnute vidyam – faktyczna wiedza; ca – i; avidyam – niewiedza; ca – i; yah – osoba, która; tat – to; weda – zna; ubhayam – obie; saha – jednocześnie; avidyaya – przez kultywowanie niewiedzy; mrtyum – powtarzającą się śmierć; tirtva – wznosząc się ponad; vidyaya – dzięki kultywowaniu wiedzy; amrtam – nieśmiertelnością; aśnute – cieszy się. Tylko ten, kto może poznać jednocześnie ścieżkę niewiedzy i ścieżkę wiedzy transcendentalnej, zdolny jest wydostać się spod wpływu ciągłych narodzin oraz śmierci i cieszyć się w pełni błogosławieństwem nieśmiertelności. ZNACZENIE: Odkąd stworzony został świat materialny, każdy w nim próbuje osiągnąć życie wieczne, ale prawa natury są tak okrutne, że nikomu jeszcze się to nie udało. Nikt nie chce umierać, tak jak nikt nie chce starzeć się czy chorować. Prawa natury nikomu nie pozwalają jednak uniknąć starości, chorób ani śmierci. Problemów tych nie udało się też rozwiązać na drodze postępu nauki. Za pomocą materialnej nauki można wynaleźć bombę nuklearną i w ten sposób przyspieszyć nadejście śmierci, lecz nie można wynaleźć niczego, co uchroniłoby człowieka przed okrucieństwem starości, chorób i śmierci. Z Puran dowiadujemy się o Hiranyakaśipu – królu, który stał bardzo wysoko pod względem materialnym i który z zamiarem pokonania okrutnej śmierci za pomocą swych materialnych możliwości i swej niewiedzy, podjął się pewnego rodzaju medytacji, praktyki tak surowej, że nawet mieszkańcy planet niebiańskich zaczęli się obawiać jego mocy mistycznych. Hiranyakaśipu zmusił stwórcę wszechświata, półboga Brahmę, by przybył do niego ze swej planety, po czym poprosił go o błogosławieństwo amara – nieśmiertelności. Brahma odparł, że nie może spełnić tej prośby, gdyż nawet on sam – materialny stwórca, który rządzi wszystkimi planetami – nie ma tego błogosławieństwa. Jak czytamy w Bhagavad-gicie (8.17), Brahma wprawdzie żyje długo, ale nie znaczy to, że jest nieśmiertelny. Hiranya znaczy "złoto", a kaśipu – "miękkie łoże". Ów przebiegły jegomość, Hiranyakaśipu, pożądał tylko tych dwóch rzeczy – pieniędzy oraz kobiet – i chciał uzyskać nieśmiertelność, by móc się nimi cieszyć. Skoro obdarowanie go nieśmiertelnością nie leżało w mocy Brahmy, Hiranyakaśipu poprosił o wiele innych błogosławieństw, które – jak miał nadzieję – pośrednio zapewniłyby mu wolność od śmierci. Poprosił więc Brahmę o to, by nie mógł go zabić żaden człowiek, zwierzę, bóg ani żadna inna żywa istota spośród 8 400 000 gatunków. Prosił też, by nie mógł umrzeć na ziemi, w powietrzu ani w wodzie i by nie mógł zostać zabity żadną bronią. W swej głupocie myślał, że te gwarancje uchronią go przed śmiercią. W końcu jednak, mimo iż Brahma przyznał mu wszystkie żądane błogosławieństwa, Hiranyakaśipu został zabity przez Najwyższego Pana w inkarnacji Nrsimhy (półlwa-półczłowieka). Nie zginął od żadnej broni został rozszarpany pazurami Pana. Nie zginął na ziemi, w powietrzu ani w wodzie – zginął na kolanach tej cudownej żywej istoty, Nrsimhy, której istnienie nie mieściło się w granicach jego pojmowania. Cała ta historia niesie ze sobą morał, że nawet Hiranyakaśipu, najpotężniejszy z materialistów, nie mógł – mimo wszystkich swych planów – ujść śmierci. Cóż mogą zatem zdziałać dzisiejsi malutcy Hiranyakaśipu, których plany bezustannie spełzają na niczym? Śri Iśopanisad poucza, byśmy zaniechali jednostronnych prób wygrania walki o przetrwanie. Każdy ciężko walczy o przetrwanie, ale prawa natury są surowe i nikomu nie pozwalają się wymknąć. Aby osiągnąć wieczne życie, trzeba przygotować się do podróży z powrotem do Boga. Nauka o tym, jak wrócić do Boga, jest odrębną gałęzią wiedzy. Poznawać ją trzeba z objawionych pism wedyjskich, takich jak Upanisady, Wedanta-sutry, Bhagavad-gita oraz Śrimad Bhagavatam. Aby uzyskać szczęście w tym życiu i żyć w nieprzerwanym szczęściu po opuszczeniu ciała materialnego, trzeba zgłębiać te święte księgi i czerpać z nich transcendentalną wiedzę. Uwarunkowana żywa istota zapomniała o swym wiecznym związku z Bogiem i błędnie przyjęła tymczasowe miejsce swych narodzin za jedyną rzeczywistość. Pan łaskawie dał nam wymienione wyżej pisma święte w Indiach i różne inne w innych krajach świata, by przypomnieć pogrążonym w zapomnieniu ludziom, że ich dom nie znajduje się w świecie materialnym. Żywa istota jest bytem duchowym i może być szczęśliwa dopiero wtedy, gdy wróci do swego duchowego domu. Ze swego królestwa Najwyższy Pan posyła zaufane sługi z misją szerzenia Jego przekazu, dzięki któremu można wrócić do Niego. Czasami zaś Pan przychodzi sam i osobiście spełnia tę misję. Wszystkie żywe istoty są ukochanymi dziećmi Boga, Jego integralnymi cząstkami, dlatego na widok naszych bezustannych niedoli w materialnie uwarunkowanym życiu cierpi On jeszcze większy ból niż my sami. Nieszczęścia świata materialnego mają pośrednio przypominać nam, że nasz duchowy byt nie da się pogodzić z martwą materią. Na ogół inteligentne żywe istoty korzystają z tego przypomnienia i zaczynają kultywować vidyę, czyli wiedzę transcendentalną. Życie ludzkie stwarza najlepszą sposobność kultywowania wiedzy duchowej. Człowiek, który z niej nie korzysta, jest naradhama – najniższą z istot ludzkich. vidyam cavidyam ca yas tad wedobhayam saha avidyaya mrtyum tirtva vidyayamrtam aśnute vidyam – faktyczna wiedza; ca – i; avidyam – niewiedza; ca – i; yah – osoba, która; tat – to; weda – zna; ubhayam – obie; saha – jednocześnie; avidyaya – przez kultywowanie niewiedzy; mrtyum – powtarzającą się śmierć; tirtva – wznosząc się ponad; vidyaya – dzięki kultywowaniu wiedzy; amrtam – nieśmiertelnością; aśnute – cieszy się. Tylko ten, kto może poznać jednocześnie ścieżkę niewiedzy i ścieżkę wiedzy transcendentalnej, zdolny jest wydostać się spod wpływu ciągłych narodzin oraz śmierci i cieszyć się w pełni błogosławieństwem nieśmiertelności. ZNACZENIE: Ścieżka avidyi, czyli postępu materialnej wiedzy służącej zadowalaniu zmysłów, to ścieżka powtarzających się narodzin i śmierci. Żywa istota jest bytem duchowym i jako taka nie rodzi się ani nie umiera. Narodziny i śmierć dotyczą tylko zewnętrznego okrycia duszy – ciała. Śmierć i narodziny porównuje się do zdejmowania i zakładania wierzchniego odzienia. Głupcy pochłonięci bez reszty kultywowaniem avidyi, nie mają nic przeciwko temu okrutnemu procesowi. Rozkochani w pięknie złudnej energii, wciąż na nowo przechodzą przez to samo cierpienie i nie wynoszą niczego z tej lekcji udzielanej im przez prawa natury. Dlatego kultywowanie vidyi jest dla człowieka sprawą zasadniczą. Zadowalanie zmysłów w naszym obecnym stanie choroby, stanie materialnego uwarunkowania, musi być jak najbardziej ograniczone. Nieograniczone zadowalanie zmysłów materialnego ciała to ścieżka ignorancji i śmierci. Żywe istoty nie są pozbawione zmysłów duchowych. Każda istota w swej oryginalnej, duchowej postaci ma wszystkie zmysły. Obecnie przejawiają się one jako materialne, gdyż są zakryte materialnym ciałem i umysłem. Czynności materialnych zmysłów to zniekształcone odbicie czynności oryginalnych zmysłów duchowych. W swym chorobliwym stanie dusza, osłonięta materialnym okryciem, spełnia czynności materialne. Prawdziwa przyjemność zmysłowa możliwa jest jednak dopiero po zwalczeniu choroby materializmu, kiedy odzyskujemy naszą czystą duchową postać, całkowicie wolną od skażenia materią. Pacjent musi najpierw wrócić do zdrowia, a dopiero potem może na nowo czerpać prawdziwą przyjemność ze swych zmysłów. Celem życia ludzkiego powinno być zatem nie zdegenerowane zadowalanie zmysłów, lecz wyleczenie się z materialnej choroby. Pogłębianie choroby jest oznaką nie wiedzy, a avidyi, ignorancji. Kto chce cieszyć się dobrym zdrowiem, nie powinien podwyższać sobie gorączki z 40 do 41°C; ale obniżyć ją do normalnej temperatury, czyli 36.6°C. To powinno być celem życia. Obecnie gorączka materialnego uwarunkowania rośnie. Wzrosła do 41°C wraz z wynalezieniem energii atomowej. Tymczasem głupi politycy krzyczą, że lada chwila świat może pójść do piekła. Oto skutek rozwijania wiedzy materialnej i zaniedbywania najważniejszego aspektu życia – kultywowania wiedzy duchowej. Śri Iśopanisad ostrzega tutaj, byśmy nie szli tą niebezpieczną ścieżką, u kresu której czeka śmierć. Musimy obrać drogę wręcz przeciwną – rozwinąć duchową wiedzę, a ona raz na zawsze uwolni nas z okrutnych rąk śmierci. Nie oznacza to jednak, że mamy zaprzestać wszelkich czynności związanych z utrzymaniem ciała. Coś takiego jak zaprzestanie jakichkolwiek czynności nie jest możliwe, jak nie jest możliwe, by rekonwalescent w ogóle pozbył się temperatury. Należy po prostu, jak to się trafnie określa, "zrobić najlepszy użytek ze złego nabytku". Zdrowe ciało musi mieć jakąś temperaturę. Normalna temperatura wynosi 36.6°C i należy utrzymywać ją na tym poziomie. Na podobnej zasadzie, jeśli chcemy osiągnąć nasz cel, musimy utrzymywać ciało i umysł, gdyż kultywowanie wiedzy duchowej wymaga pomocy ciała i umysłu. Wielcy święci i mędrcy Indii opracowali w tym celu program łączący wiedzę duchową i materialną. Nigdy jednak nie dopuszczali, by ludzie marnowali swą inteligencję na zadowalanie zmysłów. Czynności istot ludzkich dotkniętych chorobą zadowalania zmysłów zostały w Wedach uregulowane w system prowadzący do zbawienia. Obejmuje on religię, rozwój ekonomiczny, zadowalanie zmysłów oraz zbawienie. Obecnie jednak ludziom nie zależy na religii ani zbawieniu. Mają w życiu tylko jeden cel – zadowalanie zmysłów, i tworzą plany rozwoju ekonomicznego z nadzieją; że w ten sposób go osiągną. Według zwiedzionych ludzi religia powinna być popierana dlatego, że przyczynia się do rozwoju ekonomicznego, który jest niezbędny do zadowalania zmysłów. Uważają oni, że aby zapewnić człowiekowi dalsze zadowalanie zmysłów po śmierci, w niebie, wprowadzono pewien system obrzędów i obowiązków religijnych. Ale nie to jest celem religii. Ścieżka religii służy tak naprawdę samorealizacji, rozwój ekonomiczny zaś ma tylko umożliwić utrzymywanie ciała w sprawności i zdrowiu. Należy prowadzić zdrowy tryb życia i zachować sprawność umysłu tylko i wyłącznie po to, by poznać vidyę, prawdziwą wiedzę – cel ludzkiego życia. Nasze życie nie jest po to, byśmy pracowali jak osły lub kultywowali avidyę dla zadowalania zmysłów. Najdoskonalej ścieżkę vidyi przedstawia Śrimad Bhagavatam. Pismo to zaleca, by człowiek wykorzystał swe życie na dociekanie Prawdy Absolutnej. Poznanie Prawdy Absolutnej jest stopniowe. Wiedzie ono przez realizację Brahmana, Paramatmy i wreszcie Bhagavana – Boga, Najwyższej Osoby. Prawdę Absolutną może poznać ten, kto ma otwarty umysł i kto osiągnął wiedzę oraz wolność od przywiązań dzięki przestrzeganiu osiemnastu zasad podanych w Bhagavad-gicie, a przytoczonych w znaczeniu do mantry dziesiątej. Tych osiemnaście zasad służy jednemu celowi – osiągnięciu transcendentalnej służby oddania dla Boskiej Osoby. Są one zaproszeniem skierowanym do wszystkich ludzi, by poznali sztukę pełnienia służby oddania dla Pana. vidyam cavidyam ca yas tad wedobhayam saha avidyaya mrtyum tirtva vidyayamrtam aśnute vidyam – faktyczna wiedza; ca – i; avidyam – niewiedza; ca – i; yah – osoba, która; tat – to; weda – zna; ubhayam – obie; saha – jednocześnie; avidyaya – przez kultywowanie niewiedzy; mrtyum – powtarzającą się śmierć; tirtva – wznosząc się ponad; vidyaya – dzięki kultywowaniu wiedzy; amrtam – nieśmiertelnością; aśnute – cieszy się. Tylko ten, kto może poznać jednocześnie ścieżkę niewiedzy i ścieżkę wiedzy transcendentalnej, zdolny jest wydostać się spod wpływu ciągłych narodzin oraz śmierci i cieszyć się w pełni błogosławieństwem nieśmiertelności. ZNACZENIE: Pewną i bezpieczną ścieżkę wiodącą do vidyi opisał Śrila Rupa Goswami w Bhakti-rasamrta-sindhu. Śrimad Bhagavatam (1.2.14) streszcza ją w następujących słowach: tasmad ekena manasa bhagavan satvatam patih śrotavyah kirtitavyaś ca dhyeyah pujyaś ca nityada "Dlatego należy w pełnym skupieniu bezustannie słuchać o Najwyższym Panu, który jest obrońcą i opiekunem bhaktów, sławić Go, pamiętać i czcić". Jak długo religia, rozwój ekonomiczny i zadowalanie zmysłów nie będą służyć osiągnięciu służby oddania dla Pana, pozostaną tylko różnymi formami niewiedzy. Mówią o tym następne mantry Śri Iśopanisad. Tekst 12 andham tamah praviśanti ye 'sambhutim upasate tato bhuya iva te tamo ya u sambhutyam ratah andham – ignorancję; tamah – ciemność; praviśanti – wchodzą w; ye – ci, którzy; asambhutim – półbogów; upasate – czczą; tatah – niż to; bhuyah – jeszcze bardziej; iva – jak; te – ci; tamah – ciemność; ye – którzy; u - także; sambhutyam – w Absolut; ratah – zaangażowani. Czciciele półbogów schodzą w najciemniejsze obszary ignorancji. W jeszcze większym stopniu dotyczy to czcicieli bezosobowego Absolutu. ZNACZENIE: Sanskryckie słowo asambhuti znaczy "ci, którzy nie istnieją niezależnie". Sambhuti zaś to Absolutna Boska Osoba, niezależna od niczego. W Bhagavad-gicie (10.2) Absolutna Boska Osoba, Śri Kryszna, oświadcza: na me viduh sura-ganah prabhavam na maharsayah aham adir hi devanam maharsinam ca sarvaśah "Ani zastępy półbogów, ani wielcy mędrcy nie znają Mego początku i bogactw, ponieważ to Ja jestem pod każdym względem źródłem półbogów i mędrców". To Kryszna daje moc półbogom, wielkim mędrcom i mistykom. Moce, jakimi ich obdarza, są wprawdzie olbrzymie, nie są jednak nieograniczone. Dlatego półbogom i mędrcom bardzo trudno zrozumieć, w jaki sposób Kryszna pojawia się we własnej osobie w ludzkiej postaci dzięki swej własnej wewnętrznej energii. Jest wielu filozofów i wielkich rsich (mistyków), którzy za pomocą swych maleńkich móżdżków usiłują odróżnić Absolut od tego, co względne. W ten sposób mogą sformułować tylko koncepcję Absolutu opartą na przeczeniach, lecz nie są w stanie dojść, czym Absolut właściwie jest. Definicja Absolutu zbudowana na negacji pozostaje niepełna. Definicje negatywne zmuszają myśliciela do sformułowania własnej koncepcji badanego obiektu, toteż wyobraża on sobie, że Absolut musi być pozbawiony postaci oraz jakichkolwiek cech. Takie cechy negatywne, przypisywane Absolutowi, są prostą odwrotnością względnych cech materialnych, same są więc również względne. Tą drogą można dojść co najwyżej do bezosobowego blasku Boga, zwanego Brahmanem; nie można zaś poznać Bhagavana – Boga, Najwyższej Osoby. Ci, którzy oddają się takim spekulatywnym dociekaniom, nie wiedzą, że Absolutną Boską Osobą jest Kryszna, że bezosobowy Brahman to oślepiający blask Jego transcendentalnego ciała, ani że Paramatma, Naddusza, to Jego wszechprzenikająca pełna ekspansja. Nie wiedzą też, że Kryszna ma wieczną postać wyposażoną w transcendentalne cechy wiecznego szczęścia oraz wiedzy. Zależni od Pana półbogowie i wielcy mędrcy tworzą sobie niedoskonałą Jego wizję jako jeszcze jednego potężnego półboga, a blask Brahmana uważają za Prawdę Absolutną. Ale bhaktowie Kryszny – dzięki swemu podporządkowaniu się Mu i czystemu oddaniu – mogą poznać Go jako Absolutną Osobę, z której emanuje wszystko. Bhaktowie nieprzerwanie, z miłością służą Krysznie – źródłu wszelkiego bytu. Bhagavad-gita (7.20, 23) mówi, że tylko ludzie nieinteligentni i zwiedzeni, pchani silnym pragnieniem zadowalania zmysłów, czczą półbogów, by osiągnąć chwilową ulgę od chwilowych problemów. Uwikłana materialnie żywa istota musi całkowicie uwolnić się z pęt materii, by doznać trwałej ulgi na płaszczyźnie duchowej, gdzie istnieje wieczne szczęście, życie i wiedza. Dlatego Śri Iśopanisad radzi nam nie szukać chwilowej ulgi w czczeniu półbogów, którzy sami są zależni i mogą przyznać jedynie chwilowe łaski. Zamiast tego musimy czcić Absolutną Boską Osobę – wszechatrakcyjnego Krysznę, który może zapewnić nam pełną wolność od materialnych pęt zabierając nas z powrotem do domu, z powrotem do Boga. Bhagavad-gita (7.23) oznajmia, że czciciele półbogów mogą dostać się na planety półbogów, czciciele księżyca na Księżyc, czciciele słońca na Słońce itd. Współcześni naukowcy wybierają się ostatnio na Księżyc za pomocą rakiet, ale w istocie takie próby nie są niczym nowym. Człowiek ma rozwiniętą świadomość, stąd naturalnie pociągają go podróże w przestrzeni kosmicznej i wyprawy na inne planety za pomocą statków kosmicznych, dzięki mocom mistycznym lub czczeniu półbogów. Pisma wedyjskie mówią, że na inne planety można się dostać jednym z tych trzech sposobów, najczęściej jednak stosowany to czczenie półboga przewodniego danej planety. W ten sposób można przenieść się na Księżyc, Słońce czy nawet na Brahmalokę – najwyższą planetę tego wszechświata. Jednakże wszystkie planety w świecie materialnym to tylko tymczasowe miejsca pobytu. Jedynymi planetami istniejącymi wiecznie są Vaikunthaloki w niebie duchowym, gdzie przewodnim bóstwem jest sam Bóg, Najwyższa Osoba. Pan Kryszna mówi w Bhagavad-gicie (8.16): a-brahma-bhuvanal lokah punar avartino 'rjuna mam upetya tu kaunteya punar janma na vidyate "Wszystkie planety w świecie materialnym, od najwyżej położonej do najniższej, są miejscami pełnymi niedoli, gdzie ciągle powtarzają się narodziny i śmierć. Ale kto osiągnie Moją siedzibę, o synu Kunti, ten nie narodzi się już nigdy więcej". andham tamah praviśanti ye 'sambhutim upasate tato bhuya iva te tamo ya u sambhutyam ratah andham – ignorancję; tamah – ciemność; praviśanti – wchodzą w; ye – ci, którzy; asambhutim – półbogów; upasate – czczą; tatah – niż to; bhuyah – jeszcze bardziej; iva – jak; te – ci; tamah – ciemność; ye – którzy; u - także; sambhutyam – w Absolut; ratah – zaangażowani. Czciciele półbogów schodzą w najciemniejsze obszary ignorancji. W jeszcze większym stopniu dotyczy to czcicieli bezosobowego Absolutu. ZNACZENIE: Śri Iśopanisad wskazuje, że ten, kto dzięki czczeniu półbogów wstępuje na ich materialne planety, nadal znajduje się w najciemniejszym obszarze wszechświata. Całość wszechświata okryta jest gigantyczną osłoną zbudowaną z elementów materialnych. Przypomina to orzech kokosowy zamknięty w skorupie i do połowy wypełniony wodą. Okrywa wszechświata jest szczelna, wewnątrz panuje więc zupełny mrok i potrzebne są źródła światła – Słońce oraz Księżyc. Na zewnątrz wszechświata rozciąga się bezkresne brahmajyoti, pełne duchowych planet – Vaikunthalok. Największą i najwyższą planetą w brahmajyoti jest Krysznaloka, czyli Goloka Vrindavana, gdzie mieszka sam Śri Kryszna – Bóg, Najwyższa Osoba. Pan Śri Kryszna nigdy nie opuszcza Krysznaloki. Ale chociaż mieszka na niej wśród swych wiecznych towarzyszy, jest zarazem obecny w każdym miejscu całego przejawienia materialnego i duchowego. Zostało to już objaśnione w mantrze czwartej. Pan jest wszędzie – jak słońce, a zarazem pozostaje w jednym miejscu – jak glob słoneczny. Problemów życia nie da się rozwiązać przez samo dotarcie na Księżyc ani na żadną inną planetę, powyżej czy poniżej niego. Dlatego Śri Iśopanisad radzi, byśmy nie zaprzątali sobie głowy jakimkolwiek celem w obrębie tego pogrążonego w ciemnościach materialnego wszechświata, ale byśmy zamiast tego spróbowali wydostać się stąd i dotrzeć do pełnego blasku królestwa Boga. Jest wielu pseudowierzących, żądnych jedynie sławy i rozgłosu. Ludzie tacy wcale nie chcą opuszczać tego wszechświata i przenosić się do nieba duchowego. Pod płaszczykiem czczenia Pana zabiegają wyłącznie o utrzymanie własnej pozycji w świecie materialnym. Ateiści i impersonaliści zaś, propagatorzy kultu ateizmu, prowadzą takich głupich, fałszywie religijnych ludzi w najgłębszą ciemność. Ateiści wprost zaprzeczają istnieniu Boga, Najwyższej Osoby, impersonaliści z kolei wspierają ateistów kładąc nacisk na aspekt bezosobowy Najwyższego Pana. Ale jak do tej pory nie znaleźliśmy w Śri Iśopanisad ani jednej mantry, która zaprzeczałaby istnieniu Boga, Najwyższej Osoby. Śri Iśopanisad mówi, że Pan prześciga wszystkich w biegu. Ci, którzy usiłują dostać się na inne planety, z całą pewnością są osobami; jakże więc Pan, który biega szybciej od nich wszystkich, mógłby być bezosobowy? Bezosobowa koncepcja Najwyższego Pana jest tylko jeszcze jednym przejawem ignorancji i opiera się na niedoskonałej wiedzy o Prawdzie Absolutnej. Fałszywie religijni ignoranci oraz twórcy rzekomych inkarnacji, którzy wprost gwałcą nakazy Wed, będą musieli zejść w najciemniejsze obszary wszechświata, ponieważ prowadzą swych zwolenników na manowce. Z reguły ogłaszają się inkarnacjami Boga wśród głupców nie obeznanych z mądrością wedyjską. A jeśli nawet tacy głupcy mają jakąkolwiek wiedzę, w ich rękach jest ona jeszcze bardziej niebezpieczna niż czysta ignorancja. Skażeni impersonalizmem ludzie czczą półbogów, ale nawet tego nie robią w sposób zgodny ze wskazówkami pism objawionych. Pisma zalecają w pewnych okolicznościach czczenie półbogów, zarazem jednak mówią, że właściwie nie ma takiej potrzeby. Bhagavad-gita (7.23) stwierdza jasno, że rezultaty czczenia półbogów są nietrwałe. Cały materialny wszechświat jest nietrwały, cokolwiek zatem zdobędziemy z rzeczy należących do tej pogrążonej w mroku egzystencji materialnej, także będzie nietrwałe. Sedno w tym, jak uzyskać prawdziwe, wieczne życie. Pan mówi, że kto osiąga Go dzięki służbie oddania – która jest jedyną metodą zbliżenia się do Boga, Najwyższej Osoby – ten od razu i całkowicie wyzwala się z pęt narodzin i śmierci. Innymi słowy, wyzwolenie z więzów materii zależy całkowicie od wiedzy i nieprzywiązania, które przychodzą w efekcie służenia Panu. Ludzie fałszywie religijni ani nie mają wiedzy, ani nie są wolni od przywiązania do rzeczy materialnych. Większość z nich chce żyć w pozłacanych kajdanach materii, pod osłoną filantropii ucharakteryzowanej na religię. Obnoszą się ze swymi fałszywymi uczuciami religijnymi, by stwarzać pozory służby oddania, a jednocześnie oddają się najrozmaitszym niemoralnym praktykom. Wśród ludzi uchodzą jednak za mistrzów duchowych i wielbicieli Boga. Tacy osobnicy, burzyciele zasad religii, nie szanują autorytetu acaryów, należących do ścisłej sukcesji uczniów. Ignorują wedyjski nakaz acaryopasana, który mówi, że trzeba czcić acaryę; i słowa samego Kryszny z Bhagavad-gity (4.2): evam parampara-praptam ("Ta najwyższa nauka o Bogu wyjawiana jest w sukcesji uczniów"). Aby móc zwodzić ogół ludzi, sami stają się tzw. acaryami, ale nie przestrzegają zasad obowiązujących acaryów. Tacy nikczemnicy to najbardziej niebezpieczny element w społeczeństwie. Jako że nie ma religijnego rządu, wymykają się oni karzącej ręce prawa. Nie wymkną się jednak prawu Najwyższego, który w Bhagavad-gicie oznajmił wyraźnie, że takie pełne wrogości i zawistne demony w przebraniu propagatorów religii będą ciśnięte w najciemniejsze miejsca piekieł (Bg. 16.19-20). Śri Iśopanisad potwierdza, że fałszywi kaznodzieje, gdy tylko ukończą swą pracę mistrzów duchowych, motywowaną wyłącznie zadowalaniem zmysłów, trafią w najokropniejsze miejsce we wszechświecie. Tekst 13 anyad evahuh sambhavad anyad ahur asambhavat iti śuśruma dhiranam ye nas tad vicacaksire anyat – inny; eva – na pewno; ahuh – powiedziane jest; sambhavat – dzięki czczeniu Najwyższego Pana, przyczyny wszystkich przyczyn; anyat – inny; ahuh – powiedziane jest; asambhavat – przez czczenie czegoś innego niż Najwyższy; iti – tak; śuśruma – usłyszałem; dhiranam – od autorytetów, które są ponad wszelkim niepokojem; ye – którzy; nah – nam; tat – to zagadnienie; vicacaksire – doskonale objaśnili. Powiedziane jest, że czczenie najwyższej przyczyny wszystkich przyczyn przynosi jeden skutek, a czczenie tego, co nie jest najwyższe – inny. Całą tę wiedzę dokładnie objaśniły autorytety, które wzniosły się ponad wszelki niepokój. ZNACZENIE: Mantra ta zatwierdza system słuchania autorytetów, które są wolne od niepokoju. Nie znajdziemy prawdziwego klucza do wiedzy transcendentalnej, dopóki nie zaczniemy słuchać autentycznego acaryi – osoby, która nie traci równowagi w obliczu ciągłych zmian zachodzących w świecie materialnym. Autentyczny mistrz duchowy, który sam wysłuchał śruti-mantr (czyli wiedzy wedyjskiej) od własnego acaryi, także wolnego od niepokoju, nigdy nie naucza rzeczy, o których nie ma wzmianki w pismach wedyjskich. Bhagavad-gita (9.25) mówi jasno, że czciciele przodków (pitów) przenoszą się na planety przodków, wulgarni materialiści, którzy układają plany pozostania tutaj – zostają w tym świecie, a bhaktowie Pana, którzy czczą samego Pana Krysznę, najwyższą przyczynę wszystkich przyczyn, idą do Niego, do Jego nieba duchowego. Tutaj, w mantrze trzynastej, Śri Iśopanisad potwierdza, że różne rodzaje kultu przynoszą różne rezultaty. Jeżeli będziemy czcić Najwyższego Pana, z pewnością znajdziemy się razem z Nim w Jego wiecznej siedzibie. Jeżeli zaś będziemy czcić półbogów, takich jak bóg słońca czy księżyca, bez wątpienia dostaniemy się na ich planety. I oczywiście, jeżeli chcemy zostać na tej pełnej niedoli planecie razem z naszymi komisjami do spraw planowania i naszą krótkowzroczną polityką – możemy zrobić także to. Nigdzie w autentycznych pismach nie znajdziemy stwierdzenia, że robienie czegokolwiek lub czczenie czegokolwiek prowadzi ostatecznie do tego samego celu. Takie głupie teorie rozgłaszają ci, którzy nie są włączeni w parampara – autentyczną sukcesję uczniów, ale sami wykreowali się na "mistrzów duchowych". Prawdziwy mistrz duchowy nigdy nie powie, że wszystkie drogi prowadzą do tego samego celu i że każdy może osiągnąć ten cel, jeśli tylko będzie na swój własny sposób czcił półbogów, Najwyższego czy cokolwiek innego. Każdy przeciętny człowiek zrozumie bez trudu, że dojechać do danego miejsca można tylko wtedy, jeśli kupiło się bilet do tego miejsca. Kto kupił bilet do Kalkuty, ten może pojechać do Kalkuty, ale nie do Bombaju. Jednakże owi tzw. mistrzowie duchowi utrzymują, że wszystkie drogi prowadzą do tego samego najwyższego celu. Takie materialistyczne, kompromisowe oferty zwabiają wielu głupców, dumnych, że wynaleźli własną metodę realizacji duchowej. Lecz nauki Wed nie autoryzują tego. Kto nie zdobył wiedzy od autentycznego mistrza duchowego pochodzącego z uznanej linii sukcesji uczniów, tego realizacja nie może być prawdziwa. W Bhagavad-gicie (4.2) Kryszna mówi Arjunie: evam parampara-praptam imam rajarsayo viduh sa kaleneha mahata yogo nastah parantapa "Ta najwyższa nauka przekazywana była w sukcesji uczniów i w ten sposób poznawali ją święci królowie. Ale z biegiem czasu sukcesja została przerwana, dlatego ta nauka – taka jaką jest – wydaje się być stracona". Zanim Pan Kryszna zstąpił na Ziemię, zasady bhakti-jogi (wyłożone w Bhagavad-gicie) zostały zniekształcone. Dlatego Pan musiał odnowić sukcesję uczniów. Jej pierwszym ogniwem uczynił Arjunę – swego najbliższego przyjaciela i bhaktę. Pan powiedział wyraźnie (Bg. 4.3), że jako Jego bhakta i przyjaciel, Arjuna zdolny jest zrozumieć nauki Bhagavad-gity. Innymi słowy; zrozumieć Gitę może tylko bhakta i przyjaciel Pana. Oznacza to również, że tylko ten, kto idzie w ślady Arjuny, może zrozumieć tę księgę. Obecnie pojawia się wielu interpretatorów i tłumaczy tej wzniosłej rozmowy, których zupełnie nie obchodzi ani Pan Kryszna, ani Arjuna. Objaśniają jej wersety na swój sposób i prezentują przeróżne brednie jako nauki Bhagavad-gity. Nie wierzą przy tym ani w Śri Krysznę, ani w Jego wieczną siedzibę. Jak więc mogą objaśniać Gitę? Kryszna mówi jasno, że tylko ludzie, którzy postradali zmysły, czczą półbogów dla ich nędznych błogosławieństw (Bg. 7.20, 23). Ostatecznie, radzi On porzucenie wszelkich innych rodzajów kultu i całkowite podporządkowanie się Jemu samemu (Bg. 18.66). Ale taką niezachwianą wiarę w Najwyższego Pana mogą mieć tylko ci, którzy całkowicie oczyścili się ze skutków swych grzechów. Inni pozostaną na płaszczyźnie materialnej, będą trzymać się swoich niewiele wartych sposobów czczenia i zgubią prawdziwą ścieżkę, przeświadczeni, że wszystkie drogi prowadzą do tego samego celu. anyad evahuh sambhavad anyad ahur asambhavat iti śuśruma dhiranam ye nas tad vicacaksire anyat – inny; eva – na pewno; ahuh – powiedziane jest; sambhavat – dzięki czczeniu Najwyższego Pana, przyczyny wszystkich przyczyn; anyat – inny; ahuh – powiedziane jest; asambhavat – przez czczenie czegoś innego niż Najwyższy; iti – tak; śuśruma – usłyszałem; dhiranam – od autorytetów, które są ponad wszelkim niepokojem; ye – którzy; nah – nam; tat – to zagadnienie; vicacaksire – doskonale objaśnili. Powiedziane jest, że czczenie najwyższej przyczyny wszystkich przyczyn przynosi jeden skutek, a czczenie tego, co nie jest najwyższe – inny. Całą tę wiedzę dokładnie objaśniły autorytety, które wzniosły się ponad wszelki niepokój. ZNACZENIE: W tej mantrze bardzo znaczące jest słowo sambhavat – "dzięki czczeniu najwyższej przyczyny". Pan Kryszna jest oryginalnym Bogiem, Najwyższą Osobą. Z Niego wyemanowało wszystko, co istnieje. W Bhagavad-gicie (10.8) mówi On: aham sarvasya prabhavo mattah sarvam pravartate iti matva bhajante mam budha bhava-samanvitah "Ja jestem źródłem światów duchowych i materialnych. Ze Mnie wszystko emanuje. Mędrcy, wiedząc o tym dobrze, podejmują służbę oddania dla Mnie i czczą Mnie całym sercem". Oto prawdziwy opis Najwyższego Pana, podany przez Niego samego. Słowa sarvasya prabhavah wskazują, że Kryszna jest stwórcą każdej żywej istoty łącznie z Brahmą, Visnu i Śivą. A skoro te trzy główne bóstwa świata materialnego zostały stworzone przez Pana, Pan jest stwórcą wszystkiego, co istnieje – czy to w światach materialnych, czy duchowych. Podobne stwierdzenie znajdziemy w Atharva Wedzie (Gopala-tapani Upanisad 1.24): "Tym, kto istniał przed stworzeniem Brahmy i kto oświecił go wiedzą Wed, jest Pan Śri Kryszna". Narayana Upanisad (1) mówi podobnie: "Wtedy Najwyższa Osobą, Narayana, zapragnął stworzyć wszystkie żywe istoty. Tak więc z Narayana zrodził się Brahma. Narayana stworzył wszystkich Prajapatich. Narayana stworzył Indrę. Narayana stworzył ośmiu Vasów. Narayana stworzył jedenastu Rudrów. Narayana stworzył dwunastu Adityów". Jako że Narayana to pełna ekspansja Pana Kryszny, Narayana i Kryszna są jednym. To również oznajmia Narayana Upanisad (4): "Najwyższym Panem jest syn Devaki [Kryszna]". Identyczność Narayana z najwyższą przyczyną uznawał także Śripada Śankaracarya, mimo iż sam nie zaliczał się do wyznawców kultu vaisnava (personalistycznego). Podobne słowa znajdujemy w Atharva Wedzie (Maha Upanisad 1): "Tylko Narayana istniał na początku, gdy nie było jeszcze ani Brahmy, ani Śivy, ani ognia, ani wody, ani gwiazd, ani słońca, ani księżyca. Pan nie pozostaje sam, ale stwarza, cokolwiek zapragnie". Sam Kryszna mówi w Moksa-dharmie: "Ja stworzyłem Prajapatich i Rudrów. Nie mają oni pełnej wiedzy o Mnie, ponieważ okrywa ich Moja złudna energia". Zbliżone stwierdzenie znajduje się w Varaha Puranie: "Narayana jest Bogiem, Najwyższą Osobą. Z Niego powstał czterogłowy Brahma oraz Rudra, który później uzyskał wszechwiedzę". Widzimy zatem, że pisma wedyjskie przedstawiają Narayana – czyli Krysznę – jako przyczynę wszystkich przyczyn. Także Brahma-samhita (5.1) mówi, że Najwyższym Panem jest Śri Kryszna, Govinda, ten, który urzeka każdą żywą istotę i jest oryginalną przyczyną wszystkich przyczyn. Ludzie naprawdę uczeni, którzy wiedzą o tym od wielkich mędrców oraz z Wed, postanawiają oddawać cześć Panu Krysznie, gdyż w Nim zawiera się wszystko. Czczą wyłącznie Krysznę, dlatego nazywa się ich budha, czyli prawdziwie uczonymi. Przekonanie, że Kryszna jest wszystkim, bierze się ze słuchania z wiarą i miłością transcendentalnego przekazu z ust wolnego od niepokoju acaryi. Kto nie ma ani wiary w Pana Krysznę, ani miłości do Niego, tego nie sposób przekonać o tej prostej prawdzie. Bhagavad-gita (9.11) określa ludzi pozbawionych wiary mianem mudha – głupców lub inaczej osłów. Mudha szydzą z Boga, Najwyższej Osoby, gdyż nie otrzymali pełnej wiedzy od acaryi. Kto nie potrafi zachować spokoju w wirze energii materialnej, temu brak kwalifikacji, by stać się acaryą. Przed wysłuchaniem Bhagavad-gity Arjuna także nie zaznał spokoju w wirze energii materialnej, z powodu swego uczucia do rodziny, kręgu przyjaciół i społeczeństwa. Dlatego chciał zostać filantropem, nie uznającym przemocy człowiekiem. Ale kiedy z ust Najwyższej Osoby usłyszał wiedzę wedyjską w formie Bhagavad-gity i w ten sposób stał się budha, zmienił zamiar i został czcicielem Pana Śri Kryszny, który osobiście doprowadził do bitwy na Kuruksetrze. Swą walką z tzw. krewnymi Arjuna czcił Pana i w ten sposób został Jego czystym bhaktą. Jest to jednak możliwe tylko wtedy, gdy czcimy prawdziwego Krysznę, a nie jakiegoś "Krysznę" sfabrykowanego przez głupców, którzy nie znają sekretów nauki o Krysznie zawartych w Bhagavad-gicie i Śrimad Bhagavatam. anyad evahuh sambhavad anyad ahur asambhavat iti śuśruma dhiranam ye nas tad vicacaksire anyat – inny; eva – na pewno; ahuh – powiedziane jest; sambhavat – dzięki czczeniu Najwyższego Pana, przyczyny wszystkich przyczyn; anyat – inny; ahuh – powiedziane jest; asambhavat – przez czczenie czegoś innego niż Najwyższy; iti – tak; śuśruma – usłyszałem; dhiranam – od autorytetów, które są ponad wszelkim niepokojem; ye – którzy; nah – nam; tat – to zagadnienie; vicacaksire – doskonale objaśnili. Powiedziane jest, że czczenie najwyższej przyczyny wszystkich przyczyn przynosi jeden skutek, a czczenie tego, co nie jest najwyższe – inny. Całą tę wiedzę dokładnie objaśniły autorytety, które wzniosły się ponad wszelki niepokój. ZNACZENIE: Wedanta-sutry definiują słowo sambhuta jako "źródło narodzin, siłę utrzymującą", a także "to, co pozostaje po unicestwieniu" (janmady asya yatah). Śrimad Bhagavatam, naturalny komentarz do Wedanta-sutr tego samego autora, oznajmia, że źródło wszechrzeczy nie jest pozbawione życia, jak kamień, wręcz przeciwnie – jest abhijna, w pełni świadome. Także w Bhagavad-gicie (7.26) oryginalny Pan, Śri Kryszna, mówi, że jest całkowicie świadom tego, co przeszłe, teraźniejsze i przyszłe, a zarazem nikt – nie wyłączając półbogów takich jak Brahma i Śiva – nie zna Go w pełni. Z pewnością nie mogą Go więc w pełni znać niedouczeni "przywódcy duchowi"; których niepokoją zmienne koleje losu w egzystencji materialnej. Usiłują oni doprowadzić do pewnego kompromisu czyniąc obiektem czci masy ludzkie, ale nie wiedzą, że taki kult jest tylko mitem, ponieważ masy są niedoskonałe. Wysiłki tych rzekomych przywódców duchowych są jak lanie wody na liście drzewa zamiast podlewania go u korzenia. Drzewo należy podlewać u korzenia, gdyż jest to system zgodny z naturą. Nie znający spokoju przywódcy troszczą się bardziej o liście niż o korzeń i stąd, mimo ciągłego polewania liści wodą, cała roślina usycha. Śri Iśopanisad radzi nam podlewać korzeń, z którego wyrasta wszystko. Czczenie mas ludzkich poprzez służbę dla ich ciał – służbę, która nigdy nie będzie doskonała – jest mniej ważne od służenia duszy. To dusza jest korzeniem, z którego na mocy prawa karmy powstają rozmaite ciała. Niesienie ludziom pomocy lekarskiej, socjalnej czy oświatowej, gdy jednocześnie podrzyna się gardła biednym zwierzętom w rzeźniach, nie jest żadną służbą dla duszy, żywej istoty. Żywa istota przyjmuje różne ciała i bez przerwy cierpi w nich materialne niedole: narodziny, starość, choroby i śmierć. Ludzka forma życia daje jej szansę wydostania się z tej pułapki po prostu przez odnowienie utraconego związku z Najwyższym Panem. Pan przychodzi osobiście, by nauczać tej filozofii podporządkowania się Najwyższemu, sambhuta. Ten służy ludziom naprawdę, kto uczy ich, jak podporządkować się Najwyższemu Panu i czcić Go z całego serca i ze wszystkich sił. O tym właśnie mówi trzynasta mantra Śri Iśopanisad. W obecnym wieku, wieku niepokoju, czczenie Najwyższego Pana polega po prostu na słuchaniu o Jego wspaniałych czynach i gloryfikowaniu ich. Osoby oddające się spekulatywnym dociekaniom uważają jednak takie opowieści za wymysły i nie chcą ich słuchać. Starają się natomiast przyciągnąć uwagę łatwowiernych mas ludzkich żonglując słowami pozbawionymi jakiejkolwiek treści. Zamiast słuchać o czynach Pana Kryszny, tacy fałszywi mistrzowie duchowi robią sobie reklamę zachęcając uczniów do śpiewania o nich. W dzisiejszych czasach liczba takich oszustów i pseudoinkarnacji wzrasta wyraźnie i czyści bhaktowie Pana muszą ciężko walczyć o uratowanie ludzi przed ich bezbożną propagandą. Upanisady pośrednio kierują naszą uwagę na oryginalnego Pana; Śri Krysznę, z kolei Bhagavad-gita – podsumowanie wszystkich Upanisadów – wskazuje na Niego wprost. Dlatego należy poznawać Krysznę takim, jakim jest poprzez słuchanie o Nim z Bhagavad-gity oraz Śrimad Bhagavatam. To stopniowo oczyści umysł słuchacza z wszelkiego skażenia. Śrimad Bhagavatam (1.2.17) mówi: "Słuchaniem o czynach Pana bhakta przyciąga Jego uwagę. Wtedy Pan, który mieszka w sercu każdej żywej istoty, pomaga bhakcie udzielając mu właściwych wskazówek". Potwierdza to Bhagavad-gita (10.10) słowami dadami buddhi-yogam tam yena mam upayanti te. Wewnętrzne przewodnictwo Pana pozwala usunąć z serca bhakty wszelkie zanieczyszczenia wynikłe z kontaktu z materialnymi gunami pasji i ignorancji. Niebhaktowie znajdują się w mocy tych gun. Osoba w pasji nie może uwolnić się od materialnych pragnień, a osoba w ignorancji nie jest w stanie zrozumieć ani tego, kim sama jest, ani kim jest Pan. Kto zatem znajduje się pod wpływem pasji lub ignorancji, ten nie ma szans na samorealizację – bez względu na to, ile wysiłku włożyłby w stwarzanie pozorów religijności. Ale bhakcie Pan okazuje łaskę usuwając wpływ gun pasji i ignorancji. Dzięki temu bhakta wznosi się do guny dobroci, która cechuje prawdziwego bramina. Każdy może uzyskać kwalifikacje bramińskie, jeśli tylko będzie kroczył ścieżką służby oddania prowadzony przez autentycznego mistrza duchowego. Śrimad Bhagavatam (2.4.18) mówi również: kirata-hunandhra-pulinda-pulkaśa abhira-śumbha yavanah khasadayah ye 'nye ca papa yad-apaśrayaśrayah śudhyanti tasmai prabhavisnave namah Każdy, choćby najniżej urodzony, może się oczyścić pod przewodnictwem czystego bhakty Pana, Pan ma bowiem niezwykłą moc. Kto uzyskał kwalifikacje bramińskie, ten wraz z nimi osiąga szczęście i nabiera entuzjazmu do służby oddania dla Pana. Wtedy w sposób naturalny odsłania się przed nim nauka o Bogu. Poznawszy tę naukę, bhakta stopniowo pozbywa się materialnych przywiązań. Dzięki łasce Pana rozpraszają się wszelkie jego wątpliwości, a uwolniony od nich umysł staje się kryształowo czysty. Kto osiągnął ten etap, jest duszą wyzwoloną i widzi Pana na każdym kroku. Tak opisuje doskonałość sambhava mantra trzynasta Śri Iśopanisad. Tekst 14 sambhutim ca vinaśam ca yas tad wedobhayam saha vinaśena mrtyum tirtva sambhutyamrtam aśnute sambhutim – wiecznego Boga, Najwyższą Osobę, Jego transcendentalne imię, postać, rozrywki, cechy i parafernalia, całą różnorodność Jego siedziby itp.; ca – i; vinaśam – nietrwałe przejawienie materialne: półbogów, ludzi, zwierząt itp. wraz z ich nieprawdziwymi imionami, sławą itp.; ca – a także; yah – ten, kto; tat – to; weda – zna; ubhayam – jedno i drugie; saha – wraz z; vinaśena – ze wszystkim, co skazane na zagładę; mrtyum – śmierć; tirtva – przekraczając; sambhutya – w wiecznym królestwie Boga; amrtam – nieśmiertelnością; aśnute – cieszy się. Należy znać doskonale Najwyższego Pana, Śri Krysznę, wraz z Jego transcendentalnym imieniem, postacią, cechami i rozrywkami. Należy znać także przemijające stworzenie materialne wraz z zamieszkującymi je przemijającymi półbogami, ludźmi oraz zwierzętami. Kto zna jedno i drugie, ten wznosi się ponad śmierć, a zarazem ponad cale to nietrwałe przejawienie kosmiczne i wchodzi do wiecznego królestwa Boga, by tam cieszyć się wiecznym życiem w pełni szczęścia i wiedzy. ZNACZENIE: W ramach tzw. postępu nauki cywilizacja ludzka stworzyła wiele rzeczy materialnych, ze statkami kosmicznymi i energią atomową włącznie. Nie udało jej się jednak stworzyć świata, w którym nikt nie musiałby umierać, ponownie się rodzić, starzeć się czy cierpieć na różne choroby. Kiedykolwiek znajdzie się ktoś inteligentny, kto poruszy kwestię tych nieszczęść przy tzw. naukowcu, ten ma gotową zgrabną odpowiedź, że materialna nauka robi postęp i kiedyś na pewno zdoła uwolnić człowieka od śmierci, starości i chorób. Odpowiedzi tego rodzaju dowodzą tylko zupełnej niewiedzy naukowców na temat natury materialnej. Ktokolwiek znajduje się w obrębie energii materialnej, podlega jej ścisłym prawom i na ich mocy musi przechodzić przez sześć etapów egzystencji: narodziny, okres wzrostu, okres trwania, wytwarzania produktów ubocznych, dezintegracji i ostatecznie śmierć. Nikt, kto wszedł w kontakt z naturą materialną, nie może uniknąć tych sześciu przemian. Nikt w świecie materialnym – ani półbóg, ani człowiek, ani zwierzę, ani roślina – nie może zatem żyć wiecznie. Długość życia zależy od rodzaju ciała. Pan Brahma, główna żywa istota w tym materialnym wszechświecie, żyje wiele milionów lat, natomiast maleńka bakteria zaledwie kilka godzin. Ale nikt w tym świecie nie żyje wiecznie. Ciała rodzą się – czy też są stwarzane – w określonych warunkach, trwają przez jakiś czas, a potem (jeśli do tej pory uniknęły śmierci) rosną, wydają potomstwo, następnie ulegają stopniowemu zwyrodnieniu i w końcu rozpadają się całkowicie. Na mocy tego prawa nawet Brahmowie (których są miliony, jeden w każdym wszechświecie) mogą umrzeć dziś lub jutro. Dlatego cały materialny wszechświat zwany jest Martyaloką – miejscem śmierci. Materialni naukowcy i politycy usiłują wyeliminować śmierć ze świata materialnego, gdyż nie wiedzą nic o naturze duchowej, gdzie śmierć nie istnieje. Niewiedza ta wypływa z nieznajomości pism wedyjskich, które zawierają wyczerpujące informacje na ten temat, poparte dojrzałym transcendentalnym doświadczeniem. Niestety współczesny człowiek nie chce czerpać wiedzy z Wed, Puran i innych tego rodzaju pism. Z Visnu Purany (6.7.61) dowiadujemy się że: visnu-śaktih para prokta ksetrajnakhya tatha para avidya-karma-samjnanya trtiya śaktir isyate Pan Visnu, Najwyższa Osoba, ma różne energie, które dzielą się na para (wyższe) i apara (niższe). Żywe istoty należą do energii wyższej. Energia materialna, w której jesteśmy obecnie uwięzieni, to energia niższa. Z niej powstaje stworzenie materialne. Ona także okrywa żywe istoty ignorancją i sprawia, że zaczynają działać dla rezultatów. Jest jednak inny jeszcze rodzaj wyższej energii Pana – różny zarówno od energii materialnej, czyli niższej, jak i od żywych istot. Z tej właśnie wyższej energii zbudowana jest wieczna siedziba Pana, do której śmierć nie ma wstępu. Bhagavad-gita (8.20) potwierdza to słowami: paras tasmat tu bhavo 'nyo 'vyakto 'vyaktat sanatanah yah sa sarvesu bhutesu naśyatsu na vinaśyati Po całym wszechświecie rozproszone są planety materialne – środkowe, niższe i wyższe, do których zalicza się między innymi Słońce, Księżyc oraz Wenus. Planety te istnieją nie dłużej, niż żyje Brahma. Niektóre niższe planety ulegają zagładzie z końcem każdego dnia Brahmy, a w dniu następnym stwarzane są na nowo. Na wyższych planetach czas liczy się inaczej niż na pozostałych. Na wielu z nich nasz jeden rok równa się dwudziestu czterem godzinom, czyli dobie. Według miary czasu wyższych planet cały cykl czterech wieków na Ziemi (Satya, Treta, Dvapara i Kali) trwa zaledwie dwanaście tysięcy lat. Okres ten, pomnożony przez tysiąc, daje długość jednego dnia Brahmy Tyle samo trwa jego noc. Dni i noce urastają w miesiące i lata. Brahma żyje sto takich lat. Gdy życie Brahmy dobiega kresu, całe przejawienie kosmiczne ulega zagładzie. sambhutim ca vinaśam ca yas tad wedobhayam saha vinaśena mrtyum tirtva sambhutyamrtam aśnute sambhutim – wiecznego Boga, Najwyższą Osobę, Jego transcendentalne imię, postać, rozrywki, cechy i parafernalia, całą różnorodność Jego siedziby itp.; ca – i; vinaśam – nietrwałe przejawienie materialne: półbogów, ludzi, zwierząt itp. wraz z ich nieprawdziwymi imionami, sławą itp.; ca – a także; yah – ten, kto; tat – to; weda – zna; ubhayam – jedno i drugie; saha – wraz z; vinaśena – ze wszystkim, co skazane na zagładę; mrtyum – śmierć; tirtva – przekraczając; sambhutya – w wiecznym królestwie Boga; amrtam – nieśmiertelnością; aśnute – cieszy się. Należy znać doskonale Najwyższego Pana, Śri Krysznę, wraz z Jego transcendentalnym imieniem, postacią, cechami i rozrywkami. Należy znać także przemijające stworzenie materialne wraz z zamieszkującymi je przemijającymi półbogami, ludźmi oraz zwierzętami. Kto zna jedno i drugie, ten wznosi się ponad śmierć, a zarazem ponad cale to nietrwałe przejawienie kosmiczne i wchodzi do wiecznego królestwa Boga, by tam cieszyć się wiecznym życiem w pełni szczęścia i wiedzy. ZNACZENIE: Wszystkie żywe istoty – te, które zamieszkują wyższe planety, takie jak Słońce czy Księżyc, te na Martyaloce (czyli naszej Ziemi), a także te na niższych planetach – na czas nocy Brahmy pogrążają się w wodach zniszczenia. Żadna żywa istota nie może podczas nocy Brahmy pozostać w stanie przejawionym, jakkolwiek w sensie duchowym nie przestają one istnieć. Ten stan nieprzejawienia nosi nazwę avyakta. Inny okres avyakta następuje, gdy dobiega końca życie Brahmy i wraz z nim zagładzie ulega cały wszechświat. Poza tymi dwoma okresami jest jeszcze jeden stan nieprzejawienia, który obejmuje sferę duchową, czyli inaczej naturę duchową. W tej duchowej sferze unosi się ogromna liczba duchowych planet, które istnieją wiecznie. Nie przestają istnieć nawet wtedy, gdy z chwilą śmierci Brahmy zagładzie ulegają wszystkie planety wszechświata materialnego. W obrębie natury materialnej jest wiele wszechświatów, każdy rządzony przez innego Brahmę, a całe to kosmiczne przejawienie wraz ze wszystkimi Brahmami stanowi zaledwie jedną czwartą energii Pana (ekapad-vibhuti). Ekapad-vibhuti to energia niższa. Jest jeszcze energia duchowa, która nie podlega zwierzchnictwu żadnego Brahmy. Zwie się ją tripad-vibhuti, jako że obejmuje trzy czwarte energii Pana. Tripad-vibhuti to energia wyższa, czyli para-prakrti. W tej naturze duchowej przewodnią Najwyższą Osobą jest Pan Śri Kryszna. Jak mówi Bhagavad-gita (8.22), do Pana Kryszny zbliżyć się można tylko dzięki czystej służbie oddania, a nie dzięki jnanie (filozofii), jodze (mistycyzmowi) czy karmie (pracy dla rezultatu). Karmi (ci, którzy pracują dla rezultatu) mogą osiągnąć Svargaloki, do których należą m.in. Słońce i Księżyc. Jnani oraz jogini mogą wznieść się jeszcze wyżej – na Maharlokę, Tapolokę czy Brahmalokę, a jeśli podejmą służbę oddania i zdobędą w ten sposób jeszcze wyższe kwalifikacje, mogą wejść do świata duchowego – czy to w promienny blask rozświetlający niebo duchowe (w Brahmana), czy to na planety Vaikuntha. Pewne jest jednak, że nikt nie może wejść na duchowe planety Vaikuntha, jeśli nie jest wyszkolony w służbie oddania. Na planetach materialnych każdy – od Brahmy do mrówki – usiłuje podporządkować sobie naturę materialną. Na tym właśnie polega materialna choroba. Jak długo żywa istota cierpi na nią, tak długo musi zmieniać ciała. Bez względu na to, czy przybiera postać człowieka, półboga czy też zwierzęcia, w każdym przypadku musi przechodzić przez stan egzystencji nieprzejawionej podczas dwu okresów unicestwienia – w ciągu nocy Brahmy i wtedy, gdy Brahma umiera. Jeśli chcemy położyć kres ciągłym narodzinom i śmierciom wraz ze starością i chorobami, które są z nimi nierozerwalnie związane, musimy podjąć próbę dostania się na planety duchowe, gdzie można żyć wiecznie razem z Panem Kryszną czy z Jego pełnymi ekspansjami – postaciami Narayana. Na każdej z tych niezliczonych planet bóstwem przewodnim jest Pan Kryszna bądź Jego pełna ekspansja. Zaświadczają o tym śruti mantry: eko vaśi sarva-gah krsna idyah / eko 'pi san bahudha yo 'vabhati. (Gopala-tapani Upanisad 1.3.21) Nikt nie może podporządkować sobie Kryszny Dusza, która usiłuje podporządkować sobie naturę materialną, osiąga efekt wręcz przeciwny – sama podlega uwarunkowaniu prawami materii i cierpi powtarzające się narodziny oraz śmierci. Pan zstępuje, by przywracać zasady religii, a podstawową z nich jest wyrobienie w sobie postawy podporządkowania wobec Niego. Taka jest właśnie ostatnia nauka Pana w Bhagavad-gicie (18.66): sarva-dharman parityajya mam ekam śaranam vraja. "Porzuć wszelkie inne ścieżki i podporządkuj się tylko Mnie". Głupcy jednak opacznie zinterpretowali tę najważniejszą z nauk, na wiele sposobów zwodząc masy ludzkie. Wzywają ludzi do otwierania szpitali, a nie mówią im, że powinni uczyć się służby oddania, by móc wejść do królestwa duchowego. Uczą, że należy wspomagać działalność dobroczynną, lecz ta przynosi tylko krótkotrwałą ulgę w cierpieniu i w żaden sposób nie może dać żywym istotom prawdziwego szczęścia. Zakładają rozmaite instytucje państwowe, które mają opracowywać metody przeciwdziałania niszczącym siłom natury, a zarazem nie wiedzą zupełnie, jak poskromić tę nieprzezwyciężoną naturę. Tylu ludzi ogłasza się wielkimi znawcami Bhagavad-gity, ale uchodzi ich uwadze jej prawdziwe przesłanie, dzięki któremu można okiełznać naturę materialną. Siły natury można poskromić jedynie dzięki rozbudzeniu świadomości Boga, o czym Bhagavad-gita (7.14) mówi bardzo jasno. W tej mantrze Śri Iśopanisad uczy, że należy doskonale znać zarówno sambhuti (Najwyższego Pana), jak i vinaśa (nietrwałe przejawienie materialne). Sama wiedza o przejawieniu materialnym nie ocali nas, ponieważ w naturze proces niszczenia trwa nieustannie (ahany ahani bhutani gacchantiha yamalayam). Nie uratuje nas też przed zagładą otwieranie szpitali. Ocalić nas może tylko pełna wiedza o wiecznym życiu w szczęściu i całkowitej świadomości. Celem całej kultury wedyjskiej jest szkolenie ludzi w sztuce osiągania wiecznego życia. Tak często ludzie dają się zwieść rzeczom, które mają dla nich chwilowy urok jako obiekty zadowalania zmysłów, ale służba dla obiektów zmysłowych jest nie tylko zwodnicza, lecz także degradująca. Musimy więc ratować i siebie, i naszych bliźnich we właściwy sposób. Taka jest prawda – czy komuś to się podoba, czy też nie. Jeśli chcemy uratować się przed ciągłymi narodzinami i śmierciami, musimy podjąć służbę oddania dla Pana. Tu nie może być żadnych kompromisów. Jest to po prostu konieczność. Tekst 15 hiranmayena patrena satyasyapihitam mukham tat tvam pusann apavrnu satya-dharmaya drstaye hiranmayena – przez złocisty blask; patrena – przez oślepiającą zasłonę; satyasya – Prawdy Najwyższej; apihitam – zasłonięta; mukham – twarz; tat – tę zasłonę; tvam – o Ty; pusan – który utrzymujesz; apavrnu – zechciej usunąć; satya – czystemu; dharmaya – bhakcie; drstaye – aby ukazać. O mój Panie, który utrzymujesz wszystko, co żyje, Twą prawdziwą twarz zasłania Twój oślepiający blask. Usuń łaskawie tę zasłonę i ukaż się swemu czystemu bhakcie. ZNACZENIE: W Bhagavad-gicie (14.27) Pan w następujący sposób opisuje promienny blask swego ciała (brahmajyoti): brahmano hi pratisthaham amrtasyavyayasya ca śaśvatasya ca dharmasya sukhasyaikantikasya ca "Ja jestem podstawą bezosobowego Brahmana, nieśmiertelnego, niezniszczalnego i wiecznego, który jest oryginalnym źródłem najwyższego szczęścia". Brahman, Paramatma i Bhagavan to trzy aspekty tej samej Prawdy Absolutnej. Początkującemu transcendentaliście najłatwiej dostrzec Brahmana. Paramatmę (Nadduszę) realizują osoby nieco bardziej zaawansowane. Realizacja Bhagavana jest zaś ostateczną realizacją Absolutu. Potwierdza to Pan Kryszna w Bhagavad-gicie (7.7) mówiąc, że to On jest istotą Prawdy Absolutnej. Mattah parataram nanyat. Kryszna jest zatem źródłem zarówno brahmajyoti, jak i wszechprzenikającej Paramatmy. Dalej Kryszna wyjaśnia (Bg. 10.42): atha va bahunaitena kim jnatena tavarjuna vistabhyaham idam krtsnam ekamśena sthito jagat "Ale na co się zda, o Arjuno, cała ta szczegółowa wiedza? Jedną cząstką siebie przenikam i utrzymuję cały wszechświat". Za pośrednictwem jednej ze swych pełnych ekspansji, wszechprzenikającej Paramatmy, Pan utrzymuje całe stworzenie materialne. Pan utrzymuje także wszystko w świecie duchowym. Dlatego w tej śruti-mantrze bhakta określa Pana mianem pusan, najwyższego utrzymującego. Najwyższy Pan, Śri Kryszna; zawsze pełen jest transcendentalnego szczęścia (ananda-mayo 'bhyasat). Kiedy pięć tysięcy lat temu przebywał we Vrindavanie w Indiach, od samego początku swych dziecięcych rozrywek pogrążony był w transcendentalnym szczęściu. Zabijanie rozmaitych demonów – takich jak Agha, Baka, Putana czy Pralamba – nie było dla Niego niczym innym jak przyjemną rozrywką. W swej wiosce żył szczęśliwie z matką, bratem i przyjaciółmi, a kiedy grał rolę niegrzecznego złodzieja masła, Jego kradzieże przynosiły niebiańskie szczęście wszystkim, którzy Go otaczali. Pan słynie jako złodziej masła, ale nie jest to zła sława, ponieważ kradł masło, po to, by sprawić przyjemność swym bhaktom. Cokolwiek Pan robił we Vrindavanie, robił dla przyjemności bhaktów. Pan stworzył te rozrywki, by urzec myślicieli, którzy oddają się jałowym spekulacjom, oraz akrobatów praktykujących tzw. hatha-jogę, którzy pragną odnaleźć Prawdę Absolutną. O dziecięcych rozrywkach Pana w gronie Jego towarzyszy zabaw, pastuszków, Śukadeva Goswami mówi w Śrimad Bhagavatam (10.12.11): ittham satam brahma-sukhanubhutya dasyam gatanam para-daivatena miryaśritanam nara-darakena sakam vijahruh krta-punya punjah "Bóg, Najwyższa Osoba, którego jnani widzą jako bezosobowego, pełnego szczęścia Brahmana, którego bhaktowie w nastroju służenia czczą jako Najwyższego Pana i którego zwykli ludzie biorą za zwykłego człowieka, bawił się z pastuszkami, którzy uzyskali ten przywilej spełniwszy wiele pobożnych uczynków". Pan bezustannie przyjmuje i odwzajemnia miłość swych duchowych towarzyszy, związanych z Nim w różnych nastrojach: śanta (neutralności), dasya (służenia), sakhya (przyjaźni), vatsalya (miłości rodzicielskiej) i madhurya (miłości małżeńskiej). Skoro – jak jest powiedziane – Pan Kryszna nigdy nie opuszcza Vrindavana-dhamy, można by zapytać, w jaki sposób zarządza sprawami wszechświata. Odpowiedź znajdziemy w Bhagavad-gicie (13.14-18). Pan przenika całe stworzenie materialne swą pełną częścią, która nosi nazwę Paramatmy (Nadduszy). Chociaż sam Pan nie ma nic wspólnego ze stwarzaniem, utrzymywaniem i unicestwianiem materii, wszystko to zachodzi za Jego sprawą, za pośrednictwem Jego pełnej ekspansji, Paramatmy. Każda żywa istota zwana jest atmą (duszą), a główną atmą, która sprawuje władzę nad wszystkimi pozostałymi, jest Paramatma, czyli Naddusza. hiranmayena patrena satyasyapihitam mukham tat tvam pusann apavrnu satya-dharmaya drstaye hiranmayena – przez złocisty blask; patrena – przez oślepiającą zasłonę; satyasya – Prawdy Najwyższej; apihitam – zasłonięta; mukham – twarz; tat – tę zasłonę; tvam – o Ty; pusan – który utrzymujesz; apavrnu – zechciej usunąć; satya – czystemu; dharmaya – bhakcie; drstaye – aby ukazać. O mój Panie, który utrzymujesz wszystko, co żyje, Twą prawdziwą twarz zasłania Twój oślepiający blask. Usuń łaskawie tę zasłonę i ukaż się swemu czystemu bhakcie. ZNACZENIE: Poznanie Boga to bardzo głęboka, wielka nauka. Materialistyczni sankhya-jogini nie potrafią wyjść poza analizowanie dwudziestu czterech czynników materialnego stworzenia i medytację o nich, gdyż ich wiedza o purusa, Panu, jest bardzo nikła. Transcendentaliści ze szkoły impersonalistycznej dają się zaś zwieść promiennemu blaskowi brahmajyoti. Kto chce zobaczyć całą Prawdę Absolutną, musi przeniknąć dwadzieścia cztery elementy materialne, a także brahmajyoti. Ku temu właśnie kieruje nas Śri Iśopanisad tą modlitwą do Pana, by usunął hiranmaya-patra, czyli oślepiającą zasłonę, która nie pozwala Go dostrzec. Dopóki zasłona ta nie zostanie usunięta, tak byśmy mogli zobaczyć prawdziwą twarz Boga, Najwyższej Osoby, dopóty nie osiągniemy rzeczywistej realizacji Prawdy Absolutnej. Paramatma, aspekt Boga, Najwyższej Osoby, jest jedną z Jego trzech pełnych ekspansji, czyli visnu-tattv, określanych łącznym mianem purusa-avatarów. Jedna z tych visnu-tattv przebywa wewnątrz wszechświata i zwana jest Ksirodakaśayi Visnu. To On jest Visnu, jednym z trzech głównych bóstw obok Brahmy i Śivy, i On właśnie jest wszechprzenikającą Paramatmą w sercu każdej indywidualnej żywej istoty. Drugą visnu-tattvą we wszechświecie jest Garbhodakaśayi Visnu, Naddusza wszystkich żywych istot. Trzecią zaś Karanodakaśayi Visnu, który spoczywa na wodach Oceanu Przyczyn. To On stwarza wszystkie wszechświaty. System jogi przygotowuje poważnego ucznia do spotkania z visnu-tattvami po wyjściu poza dwadzieścia cztery materialne elementy kosmicznego stworzenia. Kultywowanie filozofii empirycznej pomaga osiągnąć realizację bezosobowego brahmajyoti, które jest promiennym blaskiem transcendentalnego ciała Pana Śri Kryszny. To, że brahmajyoti jest blaskiem Kryszny, potwierdza Bhagavad-gita (14.27), a także Brahma-samhita (5.40): yasya prabha prabhavato jagad-anda-koti- kotisv aśesa-vasudhadi vibhuti-bhinnam tad brahma niskalam anantam aśesa-bhutam govindam adi-purusam tam aham bhajami "Istnieją miliony, miliony wszechświatów, a w nich niezliczone planety i każda z nich jest inna. Wszystkie te planety łącznie mieszczą się w jednym zakątku brahmajyoti. Brahmajyoti zaś to nic innego, jak promienny blask ciała Najwyższego Pana, Govindy, któremu oddaję cześć". Ten werset z Brahma-samhity wypowiedziany został z płaszczyzny realizacji Prawdy Absolutnej – takiej, jaką rzeczywiście jest. Natomiast mantra ze Śri Iśopanisad, którą omawiamy, potwierdza prawdziwość zacytowanego wersetu wskazując, jak taką realizację osiągnąć. Mantra z Iśopanisad to prosta modlitwa do Pana, by usunął brahmajyoti i pozwolił zobaczyć swą prawdziwą twarz. Blask brahmajyoti opisuje szczegółowo kilka mantr z Mundaka Upanisad (2.2.10-12): hiranmaye pare kośe virajam brahma niskalam tac chubhram jyotisam jyotis tad yad atma-vido viduh na tatra suryo bhati na candra-tarakam nema vidyuto bhanti kuto 'yam agnih tam eva bhantam anu bhati sarvam tasya bhasa sarvam idam vibhati brahmaiwedam amrtam purastad brahma paścad brahma daksinataś cottarena adhaś cordhvam ca prasrtam brahmai- wedam viśvam idam varistham "W królestwie duchowym, ponad okrywą materii, rozpościera się bezkresny blask – Brahman, który wolny jest od materialnego skażenia. To promienne białe światło znają transcendentaliści jako światło wszystkich świateł. Królestwa duchowego nie musi oświetlać swym blaskiem słońce, księżyc, ogień ani elektryczność. To raczej wszelkie światło, jakie zdaje się rozświetlać świat materialny, stanowi zaledwie odbicie tamtej najwyższej światłości. Brahman jest z przodu i z tyłu, na północy, południu, wschodzie i zachodzie, w górze i w dole. Innymi słowy, ten najwyższy blask, Brahman, przenika wszystkie nieba, tak materialne, jak i duchowe". hiranmayena patrena satyasyapihitam mukham tat tvam pusann apavrnu satya-dharmaya drstaye hiranmayena – przez złocisty blask; patrena – przez oślepiającą zasłonę; satyasya – Prawdy Najwyższej; apihitam – zasłonięta; mukham – twarz; tat – tę zasłonę; tvam – o Ty; pusan – który utrzymujesz; apavrnu – zechciej usunąć; satya – czystemu; dharmaya – bhakcie; drstaye – aby ukazać. O mój Panie, który utrzymujesz wszystko, co żyje, Twą prawdziwą twarz zasłania Twój oślepiający blask. Usuń łaskawie tę zasłonę i ukaż się swemu czystemu bhakcie. ZNACZENIE: Mieć doskonałą wiedzę znaczy znać Krysznę jako źródło blasku Brahmana. Wiedzę tę można uzyskać z pism w rodzaju Śrimad Bhagavatam, które doskonale przedstawia naukę o Krysznie. Autor Śrimad Bhagavatam, Śrila Vyasadeva, mówi, że to, czy dana osoba opisuje Prawdę Najwyższą jako Brahmana, jako Paramatmę czy też jako Bhagavana, zależy od jej realizacji. Śrila Vyasadeva nigdzie nie mówi, że Prawda Najwyższa jest jivą, zwykłą żywą istotą. Nigdy nie należy uważać żywej istoty za wszechmocną Prawdę Najwyższą. Gdyby nią była, nie musiałaby modlić się do Pana o usunięcie oślepiającej zasłony, by ujrzeć Jego prawdziwą twarz. Wniosek jest taki, że osoba pozbawiona wiedzy o mocach Prawdy Najwyższej może zrealizować bezosobowego Brahmana. Kto zdaje sobie sprawę z materialnych mocy Pana, ale wie mało lub nie wie nic o Jego mocach duchowych, osiąga realizację Paramatmy. I realizacja Brahmana, i Paramatmy jako Prawdy Absolutnej są zatem realizacjami częściowymi. Kiedy jednak dochodzi do realizacji Najwyższej Boskiej Osoby, Śri Kryszny, w pełni Jego mocy – gdy Pan usuwa swą hiranmaya-patrę – bhakta uświadamia sobie, że vasudevah sarvam iti, to znaczy, że Pan Śri Kryszna, zwany Vasudevą, jest wszystkim – Brahmanem, Paramatmą i Bhagavanem. On sam jest Bhagavanem, korzeniem, a Brahman i Paramatma są Jego gałęziami. Bhagavad-gita (6.46-47) porównuje ze sobą trzy typy transcendentalistów: czcicieli bezosobowego Brahmana (jnanich), czcicieli Paramatmy (joginów) i wielbicieli Pana Śri Kryszny (bhaktów). Mówi ona, że jnani, czyli ludzie zaawansowani w wiedzy wedyjskiej, są lepsi od zwykłych ludzi pracujących dla rezultatów. Od jnanich lepsi są jogini, a spośród wszystkich joginów największy jest ten, który bezustannie służy Panu ze wszystkich sił. Podsumowując: filozof lepszy jest od tego, kto jedynie pracuje, mistyk przewyższa filozofa, a spośród wszystkich joginów-mistyków najwyżej usytuowany jest ten, który kroczy ścieżką bhokti-jogi, pełniąc nieprzerwaną służbę dla Pana. Ku tej doskonałości kieruje nas Śri Iśopanisad. Tekst 16 pusann ekarse yama surya prajapatya vyuha raśmin samuha tejo yat te rupam kalyana-tamam tat te paśyami yo 'sav asau purusah so 'ham asmi pusan – o Ty, który utrzymujesz; eka-rse – pierwszy filozofie; yama – zasado regulująca; surya – przeznaczenie surich (wielkich bhaktów); prajapatya – dobroczyńco prajapatich (przodków rodzaju ludzkiego); vyuha – łaskawie wycofaj; raśmin – promienie; samuha – łaskawie usuń; tejah – blask; yat – tak abym; te – Twoją; rupam – postać; kalyana-tamam – najbardziej pomyślną; tat – tę; te – Twoją; paśyami – mógł ujrzeć; yah – ten, który jest; asau – niczym słońce; asau – ten; purusah – Najwyższa Boska Osoba; sah – ja sam; aham – ja; asmi – jestem. O mój Panie, o pierwszy filozofie, o Ty, który utrzymujesz wszechświat, o zasado regulująca, celu czystych bhaktów, dobroczyńco przodków rodzaju ludzkiego, proszę, usuń blask swych transcendentalnych promieni, abym mógł ujrzeć Twą pełną szczęścia postać. Ty jesteś wieczną Najwyższą Boską Osobą, jesteś niczym słońce – tak samo jak ja. ZNACZENIE: Słońce i promienie słoneczne są jakościowo jednym i tym samym. Podobnie jakościowo jednym i tym samym są Pan i żywe istoty. Słońce jest jedno, ale cząstki jego blasku są niezliczone. Promienie słoneczne są cząstką słońca i razem z nim składają się na całość zjawiska zwanego słońcem. Na samym Słońcu mieszka bóg słońca. Podobnie na najwyższej planecie duchowej, Goloce Vrindavanie, z której rozchodzi się blask brahmajyoti, Pan oddaje się swym wiecznym, pełnym szczęścia rozrywkom, o czym mówi Brahma-samhita (5.29): cintamani-prakara-sadmasu kalpa-vrksa- lakravrtesu surabhir abhipalayantam laksmi-sahasra-śata-sambhrama-sevyamanam govindam adi-purusam tam aham bhajami "Czczę Govindę, oryginalnego Pana, przodka wszystkiego, co żyje, który w swych siedzibach pełnych duchowych klejnotów i otoczonych milionami drzew pragnień pasie krowy spełniające wszelkie pragnienia. Temu Panu zawsze z wielką czcią i miłością służą setki tysięcy Laksmi – bogiń fortuny". Brahma-samhita opisuje brahmajyoti jako promienie, które emanują z Goloki Vrindavany, najwyższej duchowej planety, na podobieństwo promieni słonecznych emanujących ze Słońca. Dopiero po przeniknięciu ku blasku brahmajyoti można poznać krainę Pana. Filozofowie impersonaliści, oślepieni tym promiennym brahmajyoti, nie mogą poznać ani prawdziwej siedziby Pana, ani Jego transcendentalnej postaci. Zamknięci w granicach swej ubogiej wiedzy, nie są w stanie pojąć wszechszczęśliwej, transcendentalnej postaci Pana Kryszny. Dlatego Śri Iśopanisad kieruje do Pana prośbę o usunięcie świetlistych promieni brahmajyoti, tak by czysty bhakta mógł ujrzeć Jego wszechszczęśliwą, transcendentalną postać. Realizacja bezosobowego brahmajyoti przynosi doświadczenie pomyślnego aspektu Najwyższego; realizacja Paramatmy, czyli Jego wszechprzenikającego aspektu, pozwala doświadczyć jeszcze większej pomyślności. Ale bhakta, który zetknął się twarzą w twarz z samą Najwyższą Osobą, poznaje najbardziej pomyślny aspekt Najwyższego. Ta mantra nazywa Prawdę Najwyższą pierwszym filozofem oraz dobroczyńcą, który utrzymuje wszechświat. Określenia te dowodzą, że Prawda Najwyższa nie może być bezosobowa. Tak brzmi werdykt Śri Iśopanisad. Szczególnie znaczące jest tu słowo pusan ("ten, który utrzymuje"), albowiem Pan, chociaż. utrzymuje wszystko, szczególnie troszczy się o swych bhaktów. Bhakta przekracza bezosobowe brahmajyoti i widzi osobowy aspekt Pana, Jego najbardziej pomyślną wieczną postać. W ten sposób osiąga pełną realizację Prawdy Absolutnej. Śrila Jiva Goswami pisze w Bhagavat-sandarbhie: "Pełnia wiedzy o Prawdzie Absolutnej zawiera się w Bogu, Najwyższej Osobie, gdyż jest On wszechmocny i ma wszelkie transcendentalne moce. Nie można zrealizować pełnej mocy tej Prawdy Absolutnej w brahmajyoti; realizacja Brahmana jest zatem tylko częściową realizacją Najwyższego Pana. O uczeni mędrcy, pierwsza sylaba słowa bhagavan (bha) ma dwa znaczenia: ťten, który utrzymujeŤ oraz ťopiekunŤ. Druga sylaba (ga) oznacza ťprzewodnikaŤ, ťprzywódcęŤ bądź ťstwórcęŤ. Sylaba van wskazuje, że każda żywa istota żyje w Nim, a On w każdej żywej istocie. Innymi słowy, transcendentalny dźwięk bhagavan reprezentuje nieskończoną wiedzę, potęgę, energię, bogactwo, siłę oraz wpływ – wszystko to bez cienia materialnego skażenia". Pan całkowicie utrzymuje swych czystych bhaktów i stopniowo prowadzi ich do doskonałości w oddaniu. Jako przewodnik bhaktów, przyznaje im w końcu upragniony rezultat służby oddania – daje im siebie samego. Bhaktowie Pana, dzięki Jego bezprzyczynowej łasce, oglądają Go na własne oczy. W ten sposób Pan pomaga im dotrzeć na Golokę Vrindavanę. Jako stwórca, może On obdarzyć swych bhaktów wszelkimi kwalifikacjami potrzebnymi do ostatecznego osiągnięcia Go. Pan jest przyczyną wszystkich przyczyn. Innymi słowy, skoro nie ma nic, co byłoby Jego przyczyną, On sam musi być oryginalną przyczyną. Dlatego też czerpie szczęście z siebie samego, przejawiając swą moc wewnętrzną. Moc zewnętrzna, mówiąc ściśle, nie jest przejawiana przez Niego samego; Pan rozprzestrzenia się w ekspansje purusa i za ich pośrednictwem utrzymuje stworzenie materialne. Za pośrednictwem tych ekspansji stwarza, utrzymuje i unicestwia przejawiony kosmos. pusann ekarse yama surya prajapatya vyuha raśmin samuha tejo yat te rupam kalyana-tamam tat te paśyami yo 'sav asau purusah so 'ham asmi pusan – o Ty, który utrzymujesz; eka-rse – pierwszy filozofie; yama – zasado regulująca; surya – przeznaczenie surich (wielkich bhaktów); prajapatya – dobroczyńco prajapatich (przodków rodzaju ludzkiego); vyuha – łaskawie wycofaj; raśmin – promienie; samuha – łaskawie usuń; tejah – blask; yat – tak abym; te – Twoją; rupam – postać; kalyana-tamam – najbardziej pomyślną; tat – tę; te – Twoją; paśyami – mógł ujrzeć; yah – ten, który jest; asau – niczym słońce; asau – ten; purusah – Najwyższa Boska Osoba; sah – ja sam; aham – ja; asmi – jestem. O mój Panie, o pierwszy filozofie, o Ty, który utrzymujesz wszechświat, o zasado regulująca, celu czystych bhaktów, dobroczyńco przodków rodzaju ludzkiego, proszę, usuń blask swych transcendentalnych promieni, abym mógł ujrzeć Twą pełną szczęścia postać. Ty jesteś wieczną Najwyższą Boską Osobą, jesteś niczym słońce – tak samo jak ja. ZNACZENIE: Żywe istoty są także odrębnymi ekspansjami samego Pana. Jako że niektóre z nich pragną być panami i imitować Najwyższego, pozwala On im wejść w obręb stworzonego kosmosu, gdzie mogą w pełni wyrazić swą skłonność do władania naturą. Obecność integralnych cząstek Pana, żywych istot, zapoczątkowuje łańcuch akcji i reakcji, który wprawia w ruch cały zjawiskowy świat. Żywe istoty otrzymują zatem wszelką sposobność ku temu, by władać naturą materialną, ale najwyższym władcą pozostaje sam Pan w swym pełnym aspekcie Paramatmy, Nadduszy – jednej z Jego ekspansji purusa. Jest zatem przepastna różnica między żywą istotą (atmą) a jej panem i władcą (Paramatmą), między duszą a Nadduszą. Paramatma sprawuje władzę, atma podlega władzy. Są to byty dwu odmiennych kategorii. Ale jako że Paramatma pod każdym względem współpracuje z atmą, zwana jest nieodstępnym towarzyszem żywej istoty. Wszechprzenikający aspekt Pana – który obecny jest we wszelkich stanach istnienia, tak w stanie czuwania oraz snu, jak i w stanach potencjalnych, i z którego powstaje jiva-śakti (żywa energia), przybierając postać dusz uwarunkowanych i wyzwolonych – zwie się Brahmanem. Jako że Pan jest źródłem zarówno Brahmana, jak i Paramatmy, jest On źródłem wszystkich żywych istot i wszystkiego, co istnieje. Kto poznał tę prawdę, natychmiast podejmuje służbę oddania dla Niego. Taki czysty i w pełni świadomy bhakta jest przywiązany do Pana sercem i duszą, a kiedykolwiek znajdzie się w towarzystwie bhaktów podobnych sobie, nie robi nic innego, jak tylko wysławia transcendentalne czyny Pana. Ci, którzy nie są jeszcze tak doskonali – mianowicie ci, którzy zrealizowali dopiero Brahmana czy Paramatmę nie pojmują zachowania czystych bhaktów. Pan bezustannie pomaga czystym bhaktom i udziela im wiedzy poprzez serce. W ten sposób, w akcie szczególnej łaski, Pan zupełnie rozprasza ciemność ignorancji. Jak mówi Katha Upanisad (1.2.23), poznać Pana może tylko i wyłącznie ten, komu Pan sam okaże łaskę. Taką szczególną łaskę otrzymują tylko Jego czyści bhaktowie. Śri Iśopanisad podkreśla wagę łaski Pana, która jest poza zakresem brahmajyoti. Tekst 17 vayur anilam amrtam athedam bhasmantam śariram om krato smara krtam smara krato smara krtam smara vayuh – powietrze życia; anilam – całość powietrza; amrtam – niezniszczalna; atha – teraz; idam – to; bhasmantam – gdy obróci się w popiół; śariram – ciało; om – o Panie; krato – o odbiorco wszelkich ofiar; smara – proszę, pamiętaj; krtani – wszystko, co zrobiłem; smara – proszę, pamiętaj; krato – o najwyższy odbiorco przyjemności; smara – proszę, pamiętaj; krtani – wszystko, cokolwiek zrobiłem dla Ciebie; smara – proszę, pamiętaj. Niech to nietrwałe ciało obróci się w popiół, a powietrze życia połączy się z całością powietrza. Teraz proszę, mój Panie, byś pamiętał wszystkie moje ofiary i - jako że jesteś najwyższym odbiorcą przyjemności – byś pamiętał o wszystkim, cokolwiek zrobiłem dla Ciebie. ZNACZENIE: To nietrwałe ciało materialne jest z pewnością obcym okryciem. Bhagavad-gita (2.20) mówi jasno, że żywa istota nie ulega zagładzie ani nie traci tożsamości wraz ze zniszczeniem ciała. Żywa istota w żadnym wypadku nie jest bezosobowa ani bezkształtna. To raczej jej materialne okrycie jest samo z siebie bezkształtne. Przybiera ono taki kształt, jaki odpowiada postaci niezniszczalnej osoby. Żadna żywa istota nie jest z natury pozbawiona kształtu, jak błędnie sądzą ludzie o ubogiej wiedzy Mantra ta świadczy, że po unicestwieniu ciała materialnego żywa istota trwa dalej. W świecie materialnym natura przejawia swój mistrzowski kunszt stwarzając dla żywych istot rozmaite ciała, które odpowiadają ich określonym skłonnościom do zadowalania zmysłów. Żywa istota, która chce rozkoszować się smakiem odchodów, otrzymuje ciało materialne, które dobrze nadaje się do tego celu – ciało wieprza. Ta, która chce jeść mięso i pić krew innych zwierząt, może otrzymać ciało tygrysa, wyposażone w stosowne do tego celu zęby i pazury. Ale przeznaczeniem człowieka nie jest jedzenie mięsa, człowiek nie znajduje też żadnej przyjemności w jedzeniu odchodów – nawet jeśli żyje w stanie najbardziej pierwotnym. Zęby ludzkie są tak zbudowane, by można nimi było żuć i rozgryzać owoce i warzywa, jakkolwiek człowiek ma również dwa kły, tak by prymitywne jednostki mogły, jeśli zechcą, jeść mięso. W każdym razie materialne ciała, czy to zwierzęce, czy ludzkie, są dla żywej istoty czymś obcym. Zmieniają się zależnie od tego, w jaki sposób żywa istota chce zadowalać zmysły. W cyklu ewolucji żywa istota zmienia ciała jedno po drugim. Kiedy świat wypełniony był wodą, miała ona postać stworzenia wodnego. Potem żyła w kolejności jako roślina, jako robak, jako ptak, jako czworonóg, aż ostatecznie przybrała postać ludzką. Ciało ludzkie jest ciałem najbardziej rozwiniętym, gdyż pozwala posiąść pełnię wiedzy duchowej. Najwyższy poziom rozwoju duchowego opisuje zaś ta mantra. Należy porzucić ciało materialne, które obróci się w popiół, i pozwolić powietrzu życia połączyć się z wieczną całością powietrza. Czynności żywej istoty w ciele materialnym zachodzą za pośrednictwem ruchu różnych rodzajów powietrza, określanych ogólnie mianem prana-vayu. To, czego z reguły uczą się jogini, to panowanie nad powietrzem krążącym w ciele. Dusza ma mianowicie wznosić się od jednego obiegu powietrza do drugiego, coraz wyżej, aż wreszcie osiągnie brahma-randhra, najwyższy krąg. Stamtąd doskonały jogin może przenieść się na dowolną planetę. Robi to w ten sposób, że opuszcza swe obecne ciało materialne i zamienia je na inne. Najdoskonalszą zamianą jest porzucenie w ogóle ciała materialnego w sposób opisany w tej mantrze i wejście w sferę duchową, gdzie żywa istota może rozwinąć zupełnie innego rodzaju ciało – ciało duchowe, którego nigdy nie spotka śmierć ani nie dotknie żadna zmiana. Tutaj, w świecie materialnym, żywa istota zmuszana jest przez naturę materialną do zmian ciała stosownie do tego, jak zmieniają się jej pragnienia zadowalania zmysłów. Różnym pragnieniom odpowiadają różne gatunki życia, od ciał drobnoustrojów aż do najdoskonalszych ciał materialnych, takich jak ciało Brahmy czy ciała innych półbogów. Ciała wszystkich żywych istot zbudowane są z materii uformowanej w różne kształty. Człowiek inteligentny widzi jedność nie w różnorodności ciał, ale w duchowej tożsamości samych żywych istot. Iskra duchowa, integralna cząstka Najwyższego Pana, jest taka sama w ciele wieprza i w ciele półboga. Żywa istota okrywa się różnymi ciałami zależnie od swych pobożnych i niepobożnych uczynków. Ciało ludzkie jest wysoce rozwinięte i ma pełną świadomość. Według Bhagavad-gity (7.19) człowiek, który wzniósł się do najwyższej doskonałości, po wielu życiach spędzonych na zdobywaniu wiedzy podporządkowuje się Panu. Wiedza ta staje się doskonała, gdy poznający dochodzi do istoty rzeczy – do podporządkowania się Najwyższemu Panu, Vasudevie. Nawet ten, kto poznał swą duchową tożsamość, ale nie osiągnął zrozumienia, że żywe istoty są wiecznymi, integralnymi cząstkami całości i nigdy nie mogą same stać się całością – musi upaść ponownie w sferę materialną. Musi upaść nawet wtedy, gdy połączył się już z brahmajyoti. Jak dowiedzieliśmy się z poprzednich mantr, brahmajyoti emanujące z transcendentalnego ciała Pana pełne jest iskier duchowych – żywych istot obdarzonych pełną świadomością własnego istnienia. Czasami te żywe istoty chcą czerpać przyjemność z własnych zmysłów; wtedy zostają przeniesione do świata materialnego, by tam stać się fałszywymi panami, podległymi dyktatowi własnych zmysłów. Pragnienie rządzenia jest przyczyną materialnej choroby żywej istoty, ponieważ to właśnie w pogoni za zadowalaniem zmysłów wędruje ona przez rozmaite ciała, jakie istnieją w świecie materialnym. Stopienie się z brahmajyoti nie oznacza jeszcze dojrzałej wiedzy. Dopiero całkowite podporządkowanie się Panu i rozwinięcie duchowej świadomości służenia wznosi żywą istotę do najwyższej doskonałości. vayur anilam amrtam athedam bhasmantam śariram om krato smara krtam smara krato smara krtam smara vayuh – powietrze życia; anilam – całość powietrza; amrtam – niezniszczalna; atha – teraz; idam – to; bhasmantam – gdy obróci się w popiół; śariram – ciało; om – o Panie; krato – o odbiorco wszelkich ofiar; smara – proszę, pamiętaj; krtani – wszystko, co zrobiłem; smara – proszę, pamiętaj; krato – o najwyższy odbiorco przyjemności; smara – proszę, pamiętaj; krtani – wszystko, cokolwiek zrobiłem dla Ciebie; smara – proszę, pamiętaj. Niech to nietrwałe ciało obróci się w popiół, a powietrze życia połączy się z całością powietrza. Teraz proszę, mój Panie, byś pamiętał wszystkie moje ofiary i - jako że jesteś najwyższym odbiorcą przyjemności – byś pamiętał o wszystkim, cokolwiek zrobiłem dla Ciebie. ZNACZENIE: W tej mantrze żywa istota modli się o przeniesienie do duchowego królestwa Boga po porzuceniu ciała materialnego wraz z jego materialnym powietrzem. Bhakta modli się do Pana, by pamiętał jego uczynki i ofiary spełnione, zanim to ciało obróciło się w popiół. Wypowiada tę modlitwę w chwili śmierci, z pełną świadomością swych przeszłych uczynków oraz ostatecznego celu życia. Ten, kto znajduje się całkowicie we władzy natury materialnej, będzie w chwili śmierci pamiętał o swych ohydnych czynnościach spełnionych w tym ciele materialnym i w efekcie otrzyma po śmierci kolejne takie ciało. Prawda ta znajduje potwierdzenie w Bhagavad-gicie (8.6): yam yam vapi smaran bhavam tyajaty ante kalevaram tam tam evaiti kaunteya sada tad-bhava-bhavitah "Jakikolwiek stan istnienia pamięta człowiek w chwili, gdy opuszcza ciało, o synu Kunti, taki niechybnie osiągnie". Tak więc umysł przenosi skłonności żywej istoty do następnego życia. W odróżnieniu od zwierząt, które nie mają rozwiniętego umysłu, człowiek ma w chwili śmierci możliwość pamiętania swych czynów z tego życia. Pojawiają się one w pamięci na podobieństwo marzeń sennych. Umysł jest więc nadal przeciążony materialnymi pragnieniami i dlatego człowiek nie może rozwinąć ciała duchowego i wejść do duchowego królestwa. Ale bhaktowie – dzięki praktykowaniu służby oddania dla Boga – rozwijają w sobie miłość do Niego. Nawet jeśli w chwili śmierci bhakta nie pamięta o swej służbie dla Pana, Pan nie zapomni o nim. Celem tej modlitwy jest przypomnienie Panu o ofiarach spełnionych przez bhaktę, ale nawet bez takiego przypomnienia Pan pamięta o nich. W Bhagavad-gicie (9.30-34) Kryszna jasno opisuje bliski związek, jaki łączy Go z bhaktami: "Kto pełni służbę oddania, tego – nawet jeśli dopuści się najohydniejszego czynu – należy uważać za świętego, ponieważ z determinacją dąży do właściwego celu. Bhakta taki szybko osiąga prawość i trwały pokój. O synu Kunti, ogłoś śmiało, że Mój bhakta nigdy nie ginie. O synu Prthy ci, którzy przyjmują schronienie we Mnie, choćby byli nisko urodzeni – jak kobiety, vaiśyowie [kupcy] czy śudrowie [robotnicy] – mogą osiągnąć najwyższe przeznaczenie. O ileż bardziej więc dotyczy to prawych braminów, bhaktów i świętych królów. Dlatego, skoro przyszedłeś do tego przemijającego, pełnego nieszczęść świata, podejmij służbę oddania dla Mnie. Zawsze zajmuj umysł myśleniem o Mnie, zostań Moim bhaktą, składaj Mi pokłony i czcij Mnie. Jeśli będziesz całkowicie skupiony na Mnie, przyjdziesz do Mnie na pewno". Śrila Bhaktivinoda Thakura objaśnia te wersety w następujących słowach: "Należy uważać, że bhakta Kryszny kroczy prawą ścieżką świętych, mimo iż może wydawać się su-duracara, ťosobą nagannych obyczajówŤ. Należy postarać się zrozumieć, co właściwie znaczy słowo su-duracara. Działania uwarunkowanej duszy mają dwojaki cel: utrzymanie ciała i osiągnięcie samorealizacji. Status społeczny, kształcenie, czystość, wyrzeczenie, zdobywanie pożywienia i walka o przetrwanie – wszystko to służy utrzymaniu ciała. Ta część aktywności uwarunkowanej duszy, która ma na celu samorealizację, to jej zajęcia jako bhakty Pana; są to również określone czynności. Jedne i drugie trzeba wykonywać równolegle, ponieważ dusza uwarunkowana nie może zaprzestać dbania o ciało. Ilość zajęć związanych z utrzymaniem ciała maleje jednak w miarę, jak zwiększa się ilość służby oddania. Dopóki proporcja między dbaniem o ciało a służbą oddania nie jest jeszcze właściwa, u bhakty mogą występować jakieś materialistyczne zachowania. Należy jednak pamiętać, że nie utrzymają się one długo; dzięki łasce Pana wkrótce zanikną. Dlatego ścieżka służby oddania jest jedyną właściwą ścieżką. Jeśli ktoś już nią podąża, nawet przejściowe przywiązanie do rzeczy doczesnych nie przeszkodzi mu w postępie duchowym". Błogosławieństwa służby oddania nie są dane impersonalistom, gdyż przywiązani są oni do bezosobowego aspektu Pana – brahmajyoti. Jak wskazują poprzednie mantry, impersonaliści nie są w stanie przeniknąć przez brahmajyoti, ponieważ nie wierzą w osobowego Boga. Ich wysiłki sprowadzają się zasadniczo do żonglerki słownej i spekulatywnych dociekań. Dlatego też ich trud pozostaje daremny, jak zaświadcza Bhagavad-gita (12.5). vayur anilam amrtam athedam bhasmantam śariram om krato smara krtam smara krato smara krtam smara vayuh – powietrze życia; anilam – całość powietrza; amrtam – niezniszczalna; atha – teraz; idam – to; bhasmantam – gdy obróci się w popiół; śariram – ciało; om – o Panie; krato – o odbiorco wszelkich ofiar; smara – proszę, pamiętaj; krtani – wszystko, co zrobiłem; smara – proszę, pamiętaj; krato – o najwyższy odbiorco przyjemności; smara – proszę, pamiętaj; krtani – wszystko, cokolwiek zrobiłem dla Ciebie; smara – proszę, pamiętaj. Niech to nietrwałe ciało obróci się w popiół, a powietrze życia połączy się z całością powietrza. Teraz proszę, mój Panie, byś pamiętał wszystkie moje ofiary i - jako że jesteś najwyższym odbiorcą przyjemności – byś pamiętał o wszystkim, cokolwiek zrobiłem dla Ciebie. ZNACZENIE: Wszystkie ułatwienia wspomniane w tej mantrze uzyskać można bez trudu dzięki stałemu obcowaniu z osobowym aspektem Prawdy Absolutnej. Na służbę oddania dla Pana zasadniczo składa się dziewięć transcendentalnych czynności: (1) słuchanie o Panu, (2) wysławianie Pana, (3) pamiętanie o Panu, (4) służenie lotosowym stopom Pana, (5) czczenie Pana, (6) modlenie się do Pana, (7) usługiwanie Panu, (8) przyjaźń z Panem i (9) oddanie Panu wszystkiego. Tych dziewięć elementów służby oddania – wszystkie razem i każdy z osobna – pomaga bhakcie utrzymywać bezustanny kontakt z Bogiem. W ten sposób u kresu życia będzie mu łatwo pamiętać o Nim. Każdy z wymienionych poniżej sławnych bhaktów Pana osiągnął najwyższą doskonałość dzięki praktykowaniu jednej tylko z tych dziewięciu czynności: (1) bohater Śrimad Bhagavatam, Maharaja Pariksit – dzięki słuchaniu o Panu. (2) Śukadeva Goswami, który wypowiedział Śrimad Bhagavatam – dzięki wysławianiu Pana. (3) Akrura – dzięki modleniu się do Pana (4) Prahlada Maharaja – dzięki pamiętaniu o Panu. (5) Prthu Maharaja – dzięki czczeniu Pana. (6) Bogini fortuny, Laksmi – dzięki służeniu lotosowym stopom Pana. (7) Hanuman – dzięki osobistej służbie dla Pana. (8) Arjuna – dzięki Przyjaźni z Panem. (9) Maharaja Bali – dzięki oddaniu Panu wszystkiego, co miał. Prawdziwe znaczenie tej mantry, i właściwie wszystkich mantr zawartych w hymnach wedyjskich, streszczają Wedanta-sutry, a dokładnie objaśnia Śrimad Bhagavatam. Śrimad Bhagavatam to dojrzały owoc drzewa mądrości wedyjskiej. Siedemnasta mantra Śri Iśopanisad została tam rozwinięta w postaci pytań Maharajy Pariksita i odpowiedzi Śukadevy Goswamiego już na samym początku ich spotkania. Podstawą życia w służbie oddania jest słuchanie i mówienie o nauce Boga. Śukadeva Goswami wypowiedział całe Bhagavatam, a Maharaja Pariksit wysłuchał go. Maharaja Pariksit kierował swe pytania do Śukadevy Goswamiego, gdyż ten był bardziej kwalifikowanym mistrzem duchowym niż jakikolwiek inny współczesny mu wielki jogin czy transcendentalista. Najważniejsze pytanie Maharajy Pariksita brzmiało: "Co jest obowiązkiem każdego człowieka, szczególnie w chwili śmierci?" Śukadeva Goswami odpowiedział: tasmad bharata sarvatma bhagavan iśvaro harih śrotavyah kirtitavyaś ca smartavyaś cecchatabhayam "Ktokolwiek pragnie całkowicie uwolnić się od niepokoju, powinien bezustannie słuchać o Bogu, Najwyższej Osobie, najwyższym sprawcy wszystkiego, który usuwa wszelkie trudności i jest Nadduszą wszystkich żywych istot, powinien sławić Go i pamiętać o Nim". (Bhag. 2.1.5) W tym tzw. społeczeństwie ludzkim głównym zajęciem jest spanie i seks w nocy oraz zarabianie jak najwięcej pieniędzy lub wydawaniem ich na potrzeby rodziny w ciągu dnia. Ludzie mają bardzo mało czasu na rozmowy o Bogu, Najwyższej Osobie, czy na dociekanie o Nim: Na tyle sposobów oddalili od siebie Boga – przede wszystkim przez ogłaszanie, że jest On bytem bezosobowym, a zatem pozbawionym percepcji zmysłowej. Ale pisma wedyjskie – czy to Upanisady, Wedanta-sutry, Bhagavad-gita czy Śrimad Bhagavatam – uczą, że Pan jest istotą czującą, najwyższym władcą wszystkich innych żywych istot. Jego chwalebne czyny są tożsame z Nim samym. Nie należy więc folgować sobie w słuchaniu i mówieniu bredni o wyczynach materialistycznych polityków czy innych tzw. wielkich ludzi. Zamiast tego należy ukształtować życie w taki sposób, by móc zawsze spełniać pobożne uczynki i nie marnować ani sekundy na nic innego. Ku takim uczynkom kieruje nas Śri Iśopanisad. Jeśli ktoś nie jest wdrożony do służby oddania, o czym będzie pamiętał w chwili śmierci, gdy wszystkie funkcje ciała ulegają zaburzeniu, i jak będzie w stanie modlić się do Pana, by pamiętał o jego ofiarach? Ofiara znaczy odmówienie czegoś własnym zmysłom. Sztuki tej trzeba się uczyć w ciągu życia, zajmując zmysły służbą dla Pana. Rezultaty takiej praktyki zaowocują w chwili śmierci. Tekst 18 agne naya supatha raye asman viśvani deva vayunani vidvan yuyodhy asmaj juhuranam eno bhuyistham te nama-uktim vidhema agne – o mój Panie, potężny jak ogień; naya – łaskawie poprowadź; supatha – właściwą ścieżką; raye – aby dotrzeć do Ciebie; asman – nas;,viśvani – wszystkich; deva – o mój Panie; vayunani – czynów; vidvan – znawco; yuyodhi – łaskawie zabierz; asmat – nam; juhuranam – wszelkie przeszkody na ścieżce; enah – wszelkie niegodziwości; bhuyistham – niezliczone; te – Tobie; namah-uktim – wyrazy szacunku; vidhema – czynię. O mój Panie, potężny jak ogień, o wszechmocny! Składam Ci pokłony, padając do Twych stóp. Proszę, mój Panie, poprowadź mnie do siebie właściwą ścieżką. Ty wiesz o wszystkim, co robiłem kiedyś. Proszę więc, uwolnij mnie od następstw moich grzechów, tak by na ścieżce mego postępu nie było żadnych przeszkód. ZNACZENIE: Podporządkowanie się Panu i modlitwa do Niego o bezprzyczynową łaskę pozwalają bhakcie posuwać się naprzód na ścieżce wiodącej ku pełnej samorealizacji. W mantrze tej bhakta zwraca się do Pana jako do ognia, ponieważ może On spalić na popiół wszystko – łącznie z grzechami podporządkowanej duszy. Jak objaśniły poprzednie mantry, prawdziwym, ostatecznym aspektem Absolutu jest Bóg, Najwyższa Osoba, a bezosobowe brahmajyoti to oślepiająca zasłona, która zakrywa Jego twarz. Działanie dla rezultatu, czyli ścieżka samorealizacji określana mianem karma-kandy, to najmniej zaawansowany etap całej drogi. Działanie takie, jeśli odejdzie choćby nieznacznie od zasad Wed, przeobraża się w vikarmę – działanie przynoszące szkodę samemu sprawcy. Pogrążona w złudzeniu żywa istota dopuszcza się czynów zaliczanych do vikarmy po prostu dla zadowalania zmysłów i w ten sposób jej działanie staje się przeszkodą na ścieżce samorealizacji. Samorealizacja osiągalna jest w ciele ludzkim i w żadnym innym. Jest 8 400 000 gatunków czy też form życia, spośród których jedyną szansę zdobycia wiedzy o transcendencji daje forma ludzka ucywilizowana dzięki kulturze bramińskiej. Kultura bramińska niesie ze sobą takie wartości jak wierność prawdzie, panowanie nad zmysłami, cierpliwość i tolerancja, prostota, pełna wiedza oraz pełna wiara w Boga. Rzecz nie w tym, by wbijać się w dumę z samej racji pochodzenia z dobrej rodziny. Kto narodził się jako syn wielkiego człowieka, sam ma szansę stać się wielkim człowiekiem, i tak samo ten, kto przyszedł na świat w rodzinie bramina, ma szansę stać się braminem. Ale pochodzenie to jeszcze nie wszystko. Trzeba wyrobić w sobie cechy bramińskie. Kto unosi się pychą z tej racji, że narodził się jako syn bramina, a nie dba o to, by samemu nabyć cech prawdziwego bramina, natychmiast degraduje się i upada ze ścieżki samorealizacji, a jego życiowa misja jako istoty ludzkiej pozostaje nie spełniona. W Bhagavad-gicie (6.41-42) Pan zapewnia nas, że joga-bhrastowie, czyli dusze, które upadły ze ścieżki samorealizacji, otrzymują szansę poprawy – rodzą się w rodzinach dobrych braminów lub bogatych kupców. Narodziny takie dają większą szansę osiągnięcia samorealizacji. Jeżeli joga-bhrasta zmarnuje tę szansę, traci wspaniałą sposobność, jaką dał mu wszechmocny Pan przyznając ludzką formę życia. Zasady regulujące mają to do siebie, że kto ich przestrzega, wznosi się z płaszczyzny działania dla rezultatów na płaszczyznę wiedzy transcendentalnej. Po wielu, wielu życiach spędzonych na kultywowaniu takiej wiedzy transcendentalista podporządkowuje się Panu i w ten sposób osiąga doskonałość. Tak na ogół przebiega proces samorealizacji. Ale kto od samego początku podporządkuje się Panu, jak zaleca mantra osiemnasta, ten od razu przechodzi przez wszystkie etapy wstępne jedynie dzięki temu, że przyjął postawę oddania. Jak mówi Bhagavad-gita (18.66), Pan natychmiast roztacza opiekę nad taką podporządkowaną duszą i uwalnia ją od wszelkich następstw jej grzechów. Czynności karma-kandy wiążą się z wieloma następstwami grzechów. W jnana-kandzie ilość ich jest mniejsza. W służbie oddania z kolei, na ścieżce bhakti, możliwość pojawienia się skutków jakichkolwiek grzechów jest praktycznie wykluczona. Bhakta Pana nabywa wszystkich zalet samego Pana, nie mówiąc już o zaletach bramina. Naturalnie nabywa cech doświadczonego bramina z prawem prowadzenia ofiar, nawet jeśli przyszedł na świat w rodzinie innej niż bramińska. Oto wszechmoc Pana. Pan może sprawić, że potomek rodziny bramińskiej zdegraduje się do poziomu nisko urodzonego zjadacza psów, może również uczynić nisko urodzonego zjadacza psów wyższym od wykwalifikowanego bramina po prostu dzięki jego służbie oddania. Jako że wszechmocny Pan mieszka w sercu każdego, może udzielać swym szczerym bhaktom wskazówek, które pozwolą im wejść na właściwą ścieżkę. Wskazówki takie otrzymuje tylko bhakta – nawet jeśli ma jakieś inne pragnienia. Co do innych, Bóg sankcjonuje ich działanie na ich własne ryzyko. Bhaktą jednak Pan kieruje w taki sposób, by nigdy nie popełnił błędu. Śrimad Bhagavatam (11.5.42) mówi: sva-pada-mulam bhajatah priyasya tyaktanya-bhavasya harih pareśah vikarma yac cotpatitam kathancid dhunoti sarvam hrdi sannivistah "Pan jest tak łaskawy dla bhakty, który podporządkował się całkowicie Jego lotosowym stopom, że chociaż bhakta czasami wikła się w vikarmę – działanie wbrew wskazówkom Wed – Pan natychmiast naprawia jego błędy z wnętrza jego serca. Robi tak, ponieważ bhaktowie są Mu bardzo drodzy". agne naya supatha raye asman viśvani deva vayunani vidvan yuyodhy asmaj juhuranam eno bhuyistham te nama-uktim vidhema agne – o mój Panie, potężny jak ogień; naya – łaskawie poprowadź; supatha – właściwą ścieżką; raye – aby dotrzeć do Ciebie; asman – nas;,viśvani – wszystkich; deva – o mój Panie; vayunani – czynów; vidvan – znawco; yuyodhi – łaskawie zabierz; asmat – nam; juhuranam – wszelkie przeszkody na ścieżce; enah – wszelkie niegodziwości; bhuyistham – niezliczone; te – Tobie; namah-uktim – wyrazy szacunku; vidhema – czynię. O mój Panie, potężny jak ogień, o wszechmocny! Składam Ci pokłony, padając do Twych stóp. Proszę, mój Panie, poprowadź mnie do siebie właściwą ścieżką. Ty wiesz o wszystkim, co robiłem kiedyś. Proszę więc, uwolnij mnie od następstw moich grzechów, tak by na ścieżce mego postępu nie było żadnych przeszkód. ZNACZENIE: W tej mantrze bhakta modli się, by Pan poprawiał go przez serce. Błądzić jest rzeczą ludzką. Dusza uwarunkowana ma wielką skłonność do popełniania błędów i jest tylko jeden sposób zaradzenia jej nieumyślnym grzechom – musi oddać się całkowicie lotosowym stopom Pana. Wtedy Pan będzie ją prowadził tak, by mogła ominąć podobne pułapki. Pan opiekuje się duszami całkowicie Mu podporządkowanymi, rozwiązaniem całego problemu jest więc po prostu podporządkowanie się Mu i działanie według Jego wskazówek. Szczery bhakta otrzymuje wskazówki w dwojaki sposób – od świętych, z pism i od mistrza duchowego oraz od samego Pana, który mieszka w każdym sercu. W ten sposób, całkowicie oświecony wiedzą wedyjską, jest bezpieczny pod każdym względem. Wiedza wedyjska jest transcendentalna. Nie można jej zdobyć za pomocą materialnych metod nauczania. Zrozumienie mantr wedyjskich przychodzi wyłącznie dzięki łasce Pana i mistrza duchowego (yasya deve para bhaktir yatha deve tatha gurau). Jeśli ktoś przyjmuje schronienie u autentycznego mistrza duchowego, należy wiedzieć, że dostąpił łaski Pana. Pan pojawia się bhakcie jako mistrz duchowy. Mistrz duchowy, wskazówki Wed i sam Pan obecny w sercu prowadzą bhaktę z pełną mocą. Wyklucza to możliwość ponownego upadku w bagno materialnego złudzenia. Chroniony ze wszystkich stron, bhakta z całą pewnością osiągnie najwyższe przeznaczenie i stanie się doskonały. Mantra osiemnasta Śri Iśopanisad nawiązuje do tego krótko, cały zaś przebieg tego procesu objaśnia szerzej Śrimad Bhagavatam (1.2.17-20). Słuchanie o chwale Pana i wysławianie Go samo w sobie jest pobożnym uczynkiem. Pan, jako życzliwy przyjaciel wszystkich żywych istot, chce, by słuchały one i śpiewały o Jego chwale. Kto to robi, uwalnia się od wszelkich niepożądanych naleciałości i skupia swe oddanie na Panu. Na tym etapie bhakta nabywa cech bramińskich, a przejawy niższych gun natury (pasji i ignorancji) znikają bez śladu. Dostąpiwszy całkowitego oświecenia dzięki służbie oddania, bhakta poznaje Pana oraz ścieżkę wiodącą do Niego. Rozpraszają się wszystkie jego wątpliwości i tak staje się czystym bhaktą. Tak Bhaktiwedanta kończy objaśnienia do Śri Iśopanisad, wiedzy, która zbliża do Boga, Najwyższej Osoby – Kryszny.