POLSKA AKADEMIA NAUK —ODDZIAŁ W KRAKOWIE PRACE KOMISJI NAUK HISTORYCZNYCH Nr 34 KAROL MIESZKOWSKI STUDIA NAD DOKUMENTAMI KATEDRY KRAKOWSKIEJ XIII WIEKU POCZĄTKI KANCELARII BISKUPIEJ WROCŁAW • WARSZAWA • KRAKÓW • GDAŃSK ZAKŁAD NARODOWY IMIENIA OSSOLIŃSKICH WYDAWNICTWO POLSKIEJ AKADEMII NAUK 1974 SPIS TREŚCI Str. Wstąp ......•............. 5 I. Dukt . dokumtentów katedralnych............ 12 Pontyfikat Pełki................. 12 Pontyfikat Wincentego............... 14 Pontyfikat Iwona................ 16 Pontyfikat Wisława................ 20 Pontyfikat Prandoty............... 21 Pontyfikat Pawła................ ,27 Ogólna charakterystyka duktu szkoły katedralnej krakowskiej ... 36 II. Dyktat dokumentów katedralnych............ 39 Pontyfikat Pełki................ 39 Pontyfikat Wincentego............... 42 Pontyfikat Iwona................ 44 Pontyfikat Wisława" ................ 52 Pontyfikat Prandoty............... 59 Pontyfikat Pawła . . .............. 72 Ogólna charakterystyka dyktatu katedralnego........ 82 III. Początki kancelarii biskupiej ...........\- • 90 Regesty................... 104 Wykaz ważniejszych skrótów............. 135 Wzory pism.................po 136 Skorowidz dokumentów.....,......... 137 Wykaz literatury................ 141 Resumś ;.................. 147 PesKwe................... 15° Indeks .....: 154 WSTĘP Dokument książęcy w warunkach rozbicia dzielnicowego w Polsce jako dokument zwierzchniej władzy państwowej odgrywał rolę najważniejszą. Dlatego też od jego analizy zależy rozwiązanie tak istotnych dla dyplomatyki problemów, jak początki dokumentu polskiego i jego stanowisko prawne oraz organizacja i rozwój kancelarii monarszej. Nic więc dziwnego, że przede wszystkim ten właśnie dokument stał się przedmiotem badań historyków polskich; nieporównywalnie zaś mniejsze zainteresowanie wzbudził dokument innych wystawców l. W ramach dyplomatyki książęcej uprzywilejowaną pozycję zajmuje problematyka wielkopolska. Systematycznie i od lat prowadzone badania 2 pozwoliły nawet na syntetyczne ujęcie podstawowych zagadnień związanych z trzynastowieczną dyplomatyką tej dzielnicy, zagadnień nie ograniczających się zresztą tylko do dokumentu książęcego, ale obejmujących materiał dyplomatyczny wszystkich ośrodków kancelaryjnych z terenu Wielkopolski3. Wskutek tego przedmiotem badania stały się także dokumenty i kancelarie wystawców kościelnych •— arcybiskupów gnieźnieńskich i biskupów poznańskich 4. Badania nad dyplomatyką innych dzielnic (poza jeszcze Kujawami) prowadzone są mniej systematycznie. Nie został objęty studiami analitycznymi materiał Małopolski, nie przebadano jeszcze wszystkich dokumentów z terenu Śląska, niewiele również wiemy o dyplomatyce mazowieckiej, nie mówiąc już o pomorskiej 5. Ten niedostatek odpowiednich studiów analitycznych uzmysłowił szczególnie wyraźnie wydany ostatnio 1 Przegląd odpowiedniej literatury patrz Dyplomatyka wieków średnich, oprać. K. Maleczyński, M. Bielińska, A. Gąsiorowski, Warszawa 1971, s. 136—138, 147, 162, 175—176, 181, 191—192. 2 Por. K. Mieszkowski, Najnowsze badania nad dyplomatyką wielkopolską XIII wieku, „Przegl. Hist.", t. LXI, 1970, s. 684—695. 3 M. Bielińska, Kancelarie i dokumenty wielkopolskie XIII wieku, Wro-.cław 1967. 4 Tamże, s. 133—184. Jako pierwszy problem ten (w odniesieniu do dokumentów arcybiskupich) podjął F. Sikora w artykule Janusz kanclerz arcybiskupa Pelki i księcia Kazimierza Konradowica, „Nasza Przeszłość", t. XXIV, 1966, s. 87—125. 5 Por. Dyplomatyka wieków średnich, s. 136—138. trzeci z kolei podręcznik dyplomatyki polskiejG, z którego jednoznacznie wynika, że najlepiej znamy dokument książęcy (głównie wielkopolski, w mniejszym stopniu kujawski), najgorzej natomiast (poza Wielkopolską) dokument wystawców kościelnych. Wydaje się więc rzeczą słuszną podjęcie studiów nad trzynastowieczną dyplomatyką małopolską w ogóle, a w ramach niej wybór tematyki związanej z dokumentem kościelnym, a więc z dziedziną najbardziej zaniedbaną w dyplomatyce polskiej. Celem niniejszej pracy jest ustalenie początków zorganizowanej kancelarii biskupiej w Krakowie. Przy zupełnym prawie braku bezpośrednich wiadomości dotyczących personelu kancelaryjnego, cel ów mógł być osiągnięty tylko poprzez szczegółową analizę zachowanego materiału dyplomatycznego. Ponieważ z kolei kancelarie kościelne to początkowo kancelarie odbiorców, dlatego też badaniem został objęty cały materiał dyplomatyczny katedry krakowskiej, a więc nie tylko dokumenty wystawione przez biskupów, kapitułę i kanoników, ale i dokumenty wystawione na rzecz biskupstwa i kapituły, z pominięciem oczywiście tych, o kto-, rych z góry wiadomo, że w niczym nie mogą wpłynąć na końcowe rezultaty pracy, a więc bulli papieskich oraz dwóch listów: Gerwazego opata premontree do biskupa Iwona z r. 1218 7 oraz Przemyśla Ottoka-ra II do biskupa Prandoty z r. 1255 8. Zakres chronologiczny pracy został podyktowany przez materiał dyplomatyczny opracowywany pod kątem powstania kancelarii, a wyznaczony przez dokumenty biskupie, które stanowią podstawowy trzon niniejszego studium; obejmuje on la ta 1192—1292. Obie daty mają znaczenie czysto formalne: początkową wyznaczył najwcześniejszy znany dokument bi- ' Dyplomatyka wieków średnich; por. także recenzję J. Szymańskiego: „Przegl. Hist.", LXIII, 1972, s. 332—336 oraz F. Sikora, Ze studiów nad średniowiecznymi kancelariami polskimi, „Stud. Hist.", t. XVI, 1973, z. l s. 3—47. 7 S. Kutrzeba, List generała premonstratensów Gerwazego do Iwona Odro-wąża z r. 1218, „Kwart. Hist.", t. XVI, 1902, s. 587—588. List ten omówiła Z. Ko-złowska-Budkowa w dwóch artykułach: Założenie klasztoru oo. Dominikanów w Krakowie, Roczn. Krak., t. XX, 1926, s. 8—9 oraz Rezygnacje biskupów krakowskich Wincentego i Iwona, „Nasza Przeszłość", t. XXXIII, 1970, s. 37. 8 KKK, I, 44; za B. Włodarskim (Polska i Czechy w drugiej połowie XIII i początkach XIV wieku (1250—3306), Archiwum Tow. Naukowego we Lwowie, t. VIII, Lwów 1931, s. 25, przyp. 3) przyjmuję, że Przemyśl Ottokar II skierował do biskupa Prandoty tylko jeden list, a jedynie z winy kopistów (względnie wydawców) list ten jest znany pod trzema, a nawet czterema (19 i 20 lipca, 4, 11, 12 października) datami miesięcznymi (wydania i literatura patrz tamże, 1. c.). Do wywodów B. Włodarskiego można jedynie dodać, że zachowany 'do czasów dzisiejszych (Kraków, Archiwum Kapitulne, nr 35) oryginał listu ma datę 19 lipca 1255 -- „XIIII ka-lendas [Augusti]" — nazwa miesiąca jedynie prawdopodobna z uwagi na uszkodzenie w tym miejscu pergaminu. skupa Pełki, którego pontyfikat przypada na lata 1186—1207 9, a końcową ostatni chronologicznie dokument biskupa Pawła, którego pontyfikat zamyka się z kolei w latach 1266—1292 10. W obrębie owych stu lat (1192—1292) zasiadało na stolicy biskupiej w Krakowie, poza wspomnianymi Pełką i Pawłem, jeszcze czterech biskupów: Wincenty, Iwo, Wisław i Prandota. Z tego okresu zachowało się jednocześnie 100 dokumentów katedralnych, wystawionych przez biskupów i dla biskupstwa oraz przez kapitułę (kanoników) i dla kapituły n. Po odrzuceniu sześciu falsyfikatów12 - - czym zajmuję się na innym miejscu 13 - - do badań nad dyktatem pozostały w sumie 94 dokumenty. Na liczbę tę składają się 3 dyplomy biskupa Pełki, 4 — Wincentego, 8 -- Iwona, 2 - - Wisława, 7 - - Prandoty i 21 - - Pawła (w sumie 45). Wystawcami 14 są kanonicy i kapituła, w tym po jednym dokumencie wystawili: kustosz Pęcław, dziekan Wisław, kustosz Mikołaj wspólnie z kanonikiem Hermanem, archidiakon Gumbert, prepozyt Wit, subdiakon Jan, kanonik Sulisław, dziekan Pełką, kapituła, dziekan i oficjał Albert, a po dwa: dziekan Gerard wspólnie z kapitułą i kanonik Zbrosław. Natomiast na rzecz katedry (biskupstwa i kapituły) zostały wystawio- 9 Badanie wcześniejszego materiału dyplomatycznego mija się z celem, gdyż jest to materiał zbyt szczupły, aby pozwolił na formułowanie wniosków ogólnych, a kwestie szczegółowe zostały już wyjaśnione; por. Z. Kozłowsk a-B u d k o w a, Repertorium polskich dokumentów doby piastowskiej, Kraków 1937. 10 Lata pontyfikatu poszczególnych biskupów' podaję w oparciu o zapisy rocz-nikarskie (MPH, II), J. Długosza (Opera omnia, t. I, wyd. A. Przezdziecki, Kraków 1887), L. Łętowskiego (Katalog biskupów, prałatów t kanoników krakowskich, t. I, Kraków 1852) i Z. Szostkiewicza (Katalog biskupów obrządku łacińskiego przedrozbiorowej Polski, Rzym 1954). Uwzględniam również ważniejsze opracowania biografistyczne, które cytuję w odpowiednich miejscach w dalszej części pracy. 11 Do materiału dyplomatycznego katedry krakowskiej nie zaliczam (i nie zamieszczam w regestach) trzech dokumentów arcybiskupich, których współwystawcą jest biskup Prandota (KDM, II, 432; KDW, I, 575; J. Nowacki, Nieznany dokument elekta gnieźnieńskiego Janusza z r. 1258, „Collectanea Theologica" t. XIII, 1935, s. 356—359). Pomijam również dyplom zamieszczony w CDS, II, 221, gdyż wymienieni w nim jako współwystawcy kanonicy krakowscy nie reprezentują kapituły, a tylko powołany ad hoc sąd polubowny; z tego samego powodu nie uwzględniam krótkiego listu biskupa Iwona (CDS, II, 222). Na koniec nie biorę pod uwagę znanego tylko z regestu dokumentu Leszka Białego (KKK, I, 16), a także dyplomu niejakiego Radwana (KKK, I, 8), gdyż nie sądzę, by wymieniony tamże kanonik krakowski Pęcław mógł być uznany za współwystawcę dokumentu. Do materiału dyplomatycznego katedry krakowskiej zaliczam natomiast adresowany głównie do biskupa i kapituły dokument Wacława II (Reg. nr 96) oraz trzy protokoły (Reg. nr 17, 18, 37), mające katedralny dukt i dyktat. 12 Reg. nr 6, 19, 31, 32, 41, 60. 18 K. Mieszkowski, Krytyka autentyczności dokumentów biskupów krakowskich XIII wieku, „Przegl. Hist." t. LXV, 1974, s. 147—158. n e 32 dokumenty 14. Przeszło połowa (17) pochodzi od Bolesława Wstydliwego, trzy dokumenty wystawił Przemysł II, po dwa: Leszek Biały, Leszek Czarny, Wacław II czeski, a po jednym: Władysław Laskonogi, Kazimierz Konradowie, Gerard opat klasztoru Premonstratensów we Wrocławiu, Jan opat klas/toru jędrzejowskiego, Teodor prepozyt norbertanek zwierzynieckich i Chwalibog syn Dobrosława; trzy akty sporządzono w formie protokołów. Badania nad pismem objęły z kolei 61 dokumentów: 27 biskupich -2 Pełki, 3 Wincentego, 4 Iwona (w tym Reg. nr 20 podwójny), l Wisła-wa, 5 Prandoty (w tym Reg. nr 35 podwójny) i 12 Pawła; 11 kanoników i kapituły oraz 20 wystawionych dla katedry (w tym Reg. nr 47 potrójny, a 48 poczwórny); w oryginale zachowały się również protokoły. Jak widać z powyższego zestawienia, badany materiał dyplomatyczny w swym zasadniczym trzonie (dokumenty biskupie) pochodzi od sześciu wystawców. Toteż kryterium wystawcy—biskupa, w trakcie badania tegoż materiału, stało się podstawą jego podziału na mniejsze grupy. Podział ów wskazany był nie tylko ze względów formalnych (różni wystawcy), w pewnych wypadkach także i dyplomatycznych (udział niektórych biskupów w pracy nad dokumentem), ale przede wszystkim dla większej jasności wywodów. Stąd też analiza pisma (rozdz. I) i dyktatu (rozdz. II) przeprowadzona została oddzielnie dla dokumentów wystawionych w latach pontyfikatu poszczególnych biskupów. W ramach tych lat obejmuje z kolei wszystkie dokumenty katedralne. Przy takim rozwiązaniu metodycznym, a w związku z tym i konstrukcyjnym, otrzymujemy w miarę pełny obraz dokumentów katedralnych w określonych odcinkach czasu. W ten sposób możemy śledzić zarówno ewolucję samego dokumentu i jego rozwój na przestrzeni całego XIII wieku, jak też i próby zmierzające w kierunku organizacji pracy nad dokumentem, które poprzez rozwiązania tymczasowe doprowadziły w efekcie do powstania zorganizowanej kancelarii. Literatura przedmiotu — pomijając kwestię autentyczności - jest bardzo uboga i to zarówno jeśli chodzi o dokumenty biskupie i kapitulne, jak też i wystawione na rzecz katedry. Nie licząc drobnych wzmianek-zamieszczonych w pracach o różnorodnej tematyce zaledwie kilkanaście dokumentów poddano analizie paleograficznej i dyplomatycznej w ramach rozwiązywania innych zagadnień. 14 Ewentualny podział na dokumenty wystawione dla biskupstwa względnie dla kapituły nie znajduje uzasadnienia — większość z nich, zwłaszcza immunitetowe, wystawiona jest łącznie dla obu instytucji; por. J. Matuszewski, Immunitet ekonomiczny w dobrach Kościoła w Polsce do roku 1381, Poznań 1936, s. 180—207 oraz Z. Kaczmarczyk, Immunitet sądowy i jurysdykcja poimmunitetowa w dobrach Kościoła w Polsce do końca XIV wieku, Poznań 1936, s. 88—104. g Jedyną pracą poświęconą w całości dokumentom katedralnym jest rozprawa S. Krzyżanowskiego omawiająca przywileje immunitetowe Bolesława Wstydliwego (analiza pisma, porównanie tekstów), wystawione dla biskupstwa i kapituły (Reg. nr 46, 47, 48, 50) 15. Dyktatem dokumentów tegoż księcia zajmował się z kolei K. Bobowski, który trzy z interesujących nas dyplomów (Reg. nr 45—47) zaliczył do sporządzonych w kancelarii wystawcy 16. Z innych dokumentów książęcych (królewskich) wystawionych na rzecz katedry zostały przebadane: dyplomy Władysława Laskonogiego7 (Reg. nr 23) 17, Kazimierza Konradowica (Reg. nr 42) 18, Przemyśla II (Reg. nr 93, 94) " i Wacława II (Reg. nr 96, 97) 20. O wiele skromniej przedstawia się literatura dotycząca dokumentów biskupich, nie mówiąc już o kapitulnych. I tak J. Mitkowski omówił pismo dwu dokumentów biskupa Wincentego (Reg. nr 5, 7)21, a ich dyktatowi kilka uwag poświęcił S. Kętrzyński22. Z kolei pismo dyplomów biskupa Pełki (Reg. nr 3, 4) i opata "Gerarda (Reg. nr 2) było przedmiotem badań R. Gródeckiego 23, pismo i dyktat dokumentu Prandoty (Reg nr 52) - - B. Ulanowskiego 24, a dyktat dwu dyplomów biskupa Iwona (Reg. nr 20, 22) - - Z. Kozłowskiej-Budkowej 25; nieco uwagi dyktatowi tegoż wystawcy poświęcił również W. Semkowicz 26. 15 S. Krzyżanowski, Dyplomy Bolesława Wstydliwego dla katedry krakowskiej. Przyczynek do dyplomatyki polskiej XIII wieku, Pam. AU, t. VIII, 1890, s. 110—121. 16 K. Bobowski, Ze studiów nad dyplomatyką książęcą w Polsce w XIII wieku, „Sobótka", t. XIX, 1964, s. 55—65; tenże, Ze studiów nad dokumentami i kancelarią Bolesława Wstydliwego, Acta Universitatis Wratislaviensis, nr 36, Historia IX, 1965, s. 29—66. 17 K. Maleczyński, Studia nad dyplomami i kancelarią Odonica i Lasko-nogiego 1202—1239, Lwów 1928, s. 115, 152—153. 18 J. Mitkowski, Kancelaria Kazimierza Konradowica księcia kujawsko-łę-czyckiego (1233—1267), Wrocław 1968, s. 66, 73. 19 S. Krzyżanowski, Dyplomy i kancelaria Przemysława II. Studium z dyplomatyki polskiej XIII wieku, Pam. AU, t. VIII, 1890, s. 151. 20 J. S e b a n e k, Ceśti notafi ceste Vdclava II. za polskou korunou. Stud. Żródł., t. IV, 1959, s. 81—82. 21 J. Mitkowski, Początki klasztoru Cystersów w Sulejowie, Poznań 1949, s. 100—101. 22 S. K ę tr z y ń s k i, Ze studiów nad Gerwazym z Tilbury, RAU, t. XLVI, 1903, s. 168. 23 R. Gródecki, Dzieje klasztoru premonstrateńskiego w Busku w wiekach średnich, Kraków 1913, s. 22—24. 24 B. Ulanowski, O założeniu klasztoru Sw. Andrzeja w Krakowie i jego najdawniejszych przywilejach, Pam. AU, t. VI, 1885, s. 19. 25 Z. K o zł ów s k a-B u d k owa, Założenie..., s. 18; taż, Dokumenty klasztoru PP. Norbertanek w Imbramowicach (1228—1450), Arch. Kom. Hist., seria 2, t. IV (XVI), nr 2, Kraków 1948, s. 84—85. 26 W. SemkowicZj Przyczynki dyplomatyczne z wieków średnich, Księga 10 Dokumenty katedralne, wystawione zwłaszcza w pierwszej połowie XIII w., nie tworzą grupy jednolitej ani pod względem pisma, ani pod względem budowy wewnętrznej. Stąd też niemal każdy dyplom wymagał odrębnego badania, by można było ustalić, czy pochodzi od wystawcy, odbiorcy, względnie osoby trzeciej. To spowodowało, że rozdziały poświęcone analizie pisma i dyktatu są stosunkowo obszerne. Uniknąć tego nie było można, ponieważ ich wyniki pełnią rolę podstawy służącej do formułowania wniosków ogólnych na temat form pracy nad dokumentem w katedrze krakowskiej oraz początku kancelarii biskupiej; z punktu widzenia celów niniejszego studium stanowią zatem jego najistotniejszą część. Chcąc pogodzić wymogi tematyczne pracy z jej limitem arkuszowym, autor zmuszony był, z konieczności, z niektórych zagadnień zrezygnować całkowicie (ogólna charakterystyka materiału dyplomatycznego, podział dokumentów biskupich i kapitulnych według treści i odbiorców27, pieczęcie 28), a niektóre tylko zasygnalizować (stanowisko prawne dokumentu biskupiego, wpływ przemian społeczno-gospodarczych na powstanie kancelarii). Tak więc badanie materiału dyplomatycznego katedry krakowskiej zostało zawężone głównie do analizy paleograficzno-dyploma-tycznej. Do pracy zostały dołączone — cytowane w tekście i przypisach — re- pamiątkowa ku uczczeniu 250 rocznicy założenia Uniwersytetu Lwowskiego, t. II, Lwów 1921, s. 1—11. 27 Kwestie te znajdują pośrednie odbicie w załączonych do pracy regestach. 88 Pragnę jednak zaznaczyć, że w badanym okresie pieczęcie posiadali wszyscy biskupi i kapituła, a pełniły one — obok świadków — rolą podstawowego środka służącego do uwierzytelniania dokumentów. Pieczęcie biskupie są na ogół ostroowal-ne i przedstawiają biskupa in pontyficalibus z reguły w postawie siedzącej; z trzech znanych z XIII w. pieczęci kapituły dwie (starsza — okrągła, młodsza •— owalna) przedstawiają kościół o jednej (młodsza) i dwóch (starsza) wieżach, a jedna — znana tylko jako contrasigillum — popiersie św. Stanisława. Podobizny tych pieczęci wraz z opisami zamieszcza w swych pracach F. Pieko-siński: Pełki (Pieczęcie polskie wieków średnich doby piastowskiej, Uzupełnienia, I, „Herold Polski", 1905—1906, nr 588); Wincentego (Pieczęcie polskie wieków średnich, doba piastowska, Kraków 1899, nr 21); Iwona z lat 1218—1222 (tamże,.nr 43), z r. 1229 (tamże, nr 67); Wisława (tamże, nr 91); Prandoty z lat 1243—1244 (tamże, nr 125), z 1250—1266 (tamże, nr 135) i contrasigillum (tamże, nr 158); Pawła z r. 1270 (Pieczęcie polskie wieków średnich doby piastowskiej, Uzupełnienia, I, c. d. (drukowane pośmiertnie), „Wiad. Num.-Arch.", t. XVI, 1935, s. 73, nr 637, pod błędną datą 1277), z lat 1273—1291 (Pieczęcie polskie wieków średnich, doba piastowska, nr 166, tylko opis) i contrasigillum (KKK, I, 89, tylko opis — dziś pozostał jedynie ślad w postaci wgłębienia); starszej kapitulnej z lat 1212—1220 (Pieczęcie polskie wieków średnich, doba piastowska, nr 32—33), młodszej z lat 1235—1288 (tamże, nr 92) oraz contrasigillum z lat 1264—1288 (tamże, nr 155). 11 gesty dokumentów katedralnych 29, tablice z 32 wzorami pisma ilustrującymi głównie dukt szkoły krakowskiej w XIII w., a także wykaz cytowanych dokumentów i literatury oraz używanych (ważniejszych) skrótów. Pracę zaopatrzono ponadto w indeks uwzględniający nazwy miejscowe i osobowe 30 oraz nazwiska autorów i wydawców występujące w tekście i regestach. Do indeksu przeniesiono również identyfikację miejscowości, a jedynie w kilku wypadkach, wymagających objaśnienia opisowego, dokonano jej w uwagach załączonych do regesitów 31. Nieco inny wariant niniejszej pracy był podstawą przewodu doktorskiego przeprowadzonego w Uniwersytecie Jagiellońskim w latach 1966— —1970. Promotorowi Panu Profesorowi Sylwiuszowi Mikuckiemu składam serdeczne podziękowanie za opiekę naukową oraz wszelkie rady i wskazówki, udzielane mi z uczynnością równą jego głębokiej wiedzy. Dziękuję również recenzentom: Pani Profesor Zofii Kozłowskiej-Budko-wej, Panu Profesorowi Kazimierzowi Jasińskiemu i Panu Profesorowi Józefowi Mitkowskiemu za wiele cennych uwag i spostrzeżeń, które pozwoliły usunąć braki i niedociągnięcia rozprawy. Pragnę także podziękować Komisji Nauk Historycznych Oddziału PAN w Krakowie, a szczególnie Pani Profesor Helenie Madurowicz-Urbańskiej i Panu Docentowi Jerzemu Wyrozumskiemu, którzy z całym zrozumieniem przyczynili się do podjęcia uchwały druku tej pracy w serii Prace Komisji. 29 Dla oszczędności miejsca regesty sporządzono według następujących kryteriów: 1) treść dokumentów (nieraz bardzo złożoną) ograniczono do kwestii podstawowych; 2) w przypadku zachowania dokumentu w oryginale i kopii wymieniono tylko oryginał; 3) w przypadku zachowania więcej niż jednej kopii, znanych z informacji wydawców, zrezygnowano z ich wyliczania, a podano tylko odpowiednie wydawnictwo; 4) w przypadku kilku wydań dokumentu uwzględniono tylko podstawowe (kodeks), przy czym zawsze Kodeks dyplomatyczny katedry krakowskiej; 5) podane w uwagach informacje dotyczące duktu i dyktatu odnoszą się tylko do wyników niniejszej pracy, a pomijają ustalenia dotychczasowej literatury, którą omawiam we wstępie i cytuję w przypisach. 30 Nazwy miejscowe podano w brzmieniu współczesnym, przy czym uwzględniono prace — M. Kamińskiej: Nazwy miejscowe dawnego województwa sandomierskiego, t. l—II, Wrocław 1964—1965; "W. Luba s i a: Nazwy miejscowe południowej części dawnego województwa krakowskiego, Wrocław 1968 i K. Rymuta: Nazwy miejscowe północnej części dawnego województwa krakowskiego, Wrocław 1967. Zaś przy imionach wykorzystano W, T a s z y c k i e g o: Najdawniejsze polskie imiona osobowe (Kraków 1926) oraz wydane dotychczas pod jego redakcją zeszyty Słownika staropolskich nazw osobowych (t. I—III/2, Wrocław 1968—1972). 31 Już po oddaniu pracy do druku, dzięki uprzejmości drą Franciszka Sikory, uzyskałem informację ó nie znanym mi dokumencie biskupa Pawła. Regest wraz z krótkim omówieniem dyktatu i czasu powstania tego dokumentu zamieszczam, z konieczności, poza kolejnością jako nr 101. I. DUKT DOKUMENTÓW KATEDRALNYCH PONTYFIKAT PEŁKI Z materiału dyplomatycznego katedry krakowskiej, pochodzącego z lat pontyfikatu Pełki (1186—1207) *, zostaną omówione cztery dokumenty: trzy wystawione przez biskupa (Reg. nr 1, 3, 4), a jeden przez Gerarda, opata premonstratensów we Wrocławiu (Reg. nr 2). W oryginale zachował się dyplom Gerarda i dwa biskupie (Reg. nr 3, 4); odbiorcą tych ostatnich są klasztory Premonstratensów we Wrocławiu i Busku. Dokument Gerarda- i dyplom Pełki wystawiony dla klasztoru Sw. Wincentego we Wrocławiu (Reg. nr 3)2 dotyczą wzajemnej wymiany wsi między biskupem a klasztorem 3. Ich treść jest wprawdzie identyczna, ale ze względu na osoby wystawców, występujących w zmienionej kolejności, są to dwa różne pod względem formalnym dyplomy. Pismo obu aktów jest bardzo 'staranne, typu wybitnie książkowego. Cechy ogólne (sposób kreślenia lasek, łuków i trzonków) pozwalają odnieść je do jednego duktu; identyczne zaś kształty poszczególnych liter majuskulnych (B, G, P, R) i minuskulnych (d, e, g, s, z) pozwalają ponadto widzieć w nim pismo jednej ręki. Powstaje w związku z tym pytanie: jakiej — klasztornej, czy pisarza biskupiego? Tą samą ręką został spisany dyplom Henryka Brodatego, wystawiony w r. 1206 również dla premonstratensów wrocławskich 4. Wskazują na to identycznie kreślone laski górne i dolne, trzonki liter, litery charakterystyczne, a także wszystkie skróty. Na tej podstawie można przyjąć, że wszystkie trzy dyplomy zostały spisane przez pisarza klasztornego 5. 1 O Pełce por. J. L e n i e k, Pełka biskup krakowski 1186—1206. Album uczącej się młodzieży polskiej poświęcone Józefowi Ignacemu Kraszewskiemu, Lwów 1879, s. 425—435, oraz B. Włodarski, Polityczna rola biskupów krakowskich w XIII w., „Nasza Przeszłość", t. XXVII, 1967, s. 30—32. 2 Podob. MPP (odpowiednio) 34, 33. 3 O jej genezie zob. O. Górka, Przyczynki do dyplomatyki polskiej XII w., „Kwart. Hist.", t. XXV, 1911, s. 400—406. 4 MPP, II, 35. 5 Rękę odbiorcy we wszystkich trzech dokumentach przyjęli również R. Gródecki (Dzieje..., s. 23); O. Swientek (Das Kanzlei und Urkundenwesen Herzog Hemrich III von Schlesien 1248—1266, „Zeitschrift des Vereins fiir Geschichte Schle- 13 Dokument dla klasztoru w Busku (Reg. nr 4)6, wystawiony najprawdopodobniej w r. 1206, nie jest spisany pismem jednolitym. Wiersze ostatnie zawierające listę świadków w odróżnieniu od właściwego tekstu zostały skreślone pismem znacznie drobniejszym, co nadaje mu charakter zupełnie odmienny. Pismo tekstu, mimo podobieństwa w cechach ogólnych, a nawet w kształtach takich liter, jak b, d, m, n, nie reprezentuje duktu szkoły katedralnej krakowskiej7. Za tym przemawia charakterystyczny kształt litery majuskulnej B, litera E oraz następujące litery minuskulne: a bez Części górnej, g w formie ósemki, p z laską u dołu zagiętą w prawo i s długie bez laski dolnej. W związku z tym należy w tekście właściwym przyjąć dukt odbiorcy, co zresztą wykazał już R. Gródecki, dowiódłszy podobieństwa tego pisma ze swego rodzaju interpolacją słów ,,in Busk", pochodzących od ręki klasztornej, a wypisanych w dokumencie Sławosza z r. [1207] 8. Odnośnie do dopisku umieszczonego pod tekstem właściwym, a zawierającego imiona świadków — kanoników krakowskich, należy najpierw ustalić, czy został on spisany tą samą ręką co tekst, względnie czy przedstawia identyczny typ pisma. W sprawie tej wypowiedział się już R. Gródecki: jego zdaniem „dopisek ten skreślony jest [..,] odmiennym pismem, które zbyt mało ma podobieństw, a zbyt wiele zasadniczych przedstawia różnic w porównaniu z pismem głównego tekstu, aby je oba do jednej ręki odnieść można było" 9. Nawet pobieżna analiza paleograficzna potwierdza w całej pełni słuszność wniosku tego uczonego. Z faktu zaś, że tekst właściwy dokumentu spisał odbiorca, można wnosić, że lista świadków została najprawdopodobniej dopisana przez wystawcę po wyrażeniu przez niego zgody na zawartą w dokumencie czynność prawną. Z kolei wyłania się kwestia następna: czy formuła legalizacyjna pochodzi od jednej ręki, czy też stanowi zbiór własnoręcznych podpisów kanoników krakowskich? Wśród badaczy, którzy zajmowali się tą sprawą, nie ma jednomyślności. Według R. Gródeckiego „poszczególne podpisy nie zdradzają [...] bynajmniej indywidualnych różnic tak ważnych, by można orzec, że siens", t. LXIX, 1935, s. 54) oraz K. Maleczyński i A. Skowrońska (CDS, II, nr 122—124). 6 Podob. MPP, 36. 7 Uzasadnienie wprowadzenia pojęcia „dukt szkoły katedralnej" podaję przy analizie dokumentów wystawionych w okresie pontyfikatu biskupa Iwona. • Dla większej jednak przejrzystości tekstu terminu tego wypadło użyć już w tym miejscu. 8 R. Gródecki, Dzieje..., s. 20—22. 9 Tamże, s. 23—24. 14 każdy z kanoników używając formuły consensi et subscripsi istotnie własnoręcznie się podpisywał, owszem, ogólny charakter pisma tego spisu konsensów jest wspólny i jednolity, należy też uznać, że pochodzi od jednej ręki, oczywiście jednego z kanoników, najprawdopodobniej dziekana Wisława" 10. Odmiennego zdania jest J. Mitkowski: wykazawszy wzajemne podobieństwo pisma dokumentu dla Sulejowa, wystawionego w r. 1213 przez Iwona kanclerza Leszka Białego, i zwrotu: „Ego Ivo canonicus Cracovien-sis cancelarius ducis Lestconis consensi et subscripsi", stwierdza: „można przypuszczać, że tak podpis Iwona pod dyplomem dla Buska, umieszczony wśród innych, jak się zdaje własnoręcznych podpisów, jak i cały dokument z roku 1213 spisany pismem uderzająco podobnym wyszły spod własnej ręki kanclerza księcia Leszka Białego" 11. Ogólny wygląd pisma omawianej formuły legalizacyjnej jest niejednolity. Litery w podpisie Benedykta pochylają się w lewo, w podpisie Raula - - w prawo, a w pozostałych są względnie proste. Podpis Wawrzyńca wyróżnia się z kolei pismem kreślonym grubo, a Raula na odwrót — bardzo drobnym. Z liter charakterystycznych warto przede wszystkim zwrócić uwagę na E majuskulne, które występuje w pięciu odmianach (Ego Vislaus, Ego archidiaconus, Ego Benedictus, Ego Hen-ricus, Ego Raulus). Drobne różnice występują ponadto w kształtach liter b, d, g, s (długie). Dodając do tego bardzo zróżnicowane zakończenia lasek górnych i dolnych (zagięcia w lewo lub w prawo, nasadki pojedyncze lub podwójne, pętle) możemy z całą pewnością stwierdzić, że na formułę legalizacyjną składają się własnoręczne podpisy kanoników krakowskich 12. PONTYFIKAT WINCENTEGO Materiał dyplomatyczny katedry krakowskiej, pochodzący z okresu sprawowania godności biskupiej przez mistrza Wincentego (1208—1217)13, obejmuje tylko dokumenty wystawione przez biskupa. Trzy z nich zachowały się w oryginale; odbiorcą dwóch jest klasztor Cystersów w Sule- 10 Tamże, s. 24. 11 J. Mitkowski, Początki..., s. 102. 12 Warto zaznaczyć, że podpisy kanoników nie reprezentują duktu szkoły katedralnej, a w każdym razie przedstawiają inny typ pisma od spotykanego w dokumentach. 13 Długosz (Opera omnia, t. I, s. 396—397), a za nim Łętowski (op. cit., s. 93—116) kładzie początek pontyfikatu biskupa Wincentego na r. 1207, licząc zapewne od momentu podwójnej elekcji, która miała miejsce prawdopodobnie w grudniu tegoż roku (R. Gródecki, Mistrz Wincenty, biskup krakowski, Roczn. Krak., t. XIX, 1923, s. 48—49). Dopiero jednak 28 marca 1208 papież Aleksander III zatwierdził mi- 15 Jowie (Reg. nr 5,7), a jednego klasztor Bożogrobców w Miechowie (Reg. nr 9)14. Analizę paleograficzną dokumentów sulejowskich przeprowadził już J. Mitkowski15. Dla porządku wypadnie za nim powtórzyć, że w piśmie obu aktów można dostrzec daleko idące podobieństwa, i to nie tylko w cechach ogólnych, ale także w sposobie kreślenia poszczególnych liter. Identyczne kształty mają następujące litery majuskulne: C, E, S, V oraz minuskulne: a, c, g, r (proste i okrągłe), t, z. Są jednak i różnice: pismo dyplomu z r. 1212 (Reg. nr 7) jest bardziej staranne i o charakterze wybitnie dyplomatycznym; laski górne kończą się podwójną pętlą, w przeciwieństwie do dokumentu z roku [1208] (Reg. nr 5), gdzie pętla jest pojedyncza. Z kolei laski dolne liter p i q w dyplomie z r. 1212 są bardzo krótkie, proste i zakończone ukośną kreseczką w prawo, a w dokumencie z roku [1208] dłuższe i z zagięciami w lewo. W konkluzji należy uznać, że pismo dyplomów sulejowskich istotnie nie pochodzi od jednej ręki, ale z pewnością można je zaliczyć do jednej szkoły pisarskiej. Ponieważ J. Mitkowski dowiódł ponadto, że nie przedstawia ono duktu odbiorcy 16, można więc przyjąć, że najprawdopodobniej pochodzi od wystawcy 17. Pismo trzeciego dokumentu, wystawionego w r. 1214 dla klasztoru w Miechowie (Reg. nr 9) ma charakter kodeksowy, kreślone jest niezwykle starannie, z pewną tendencją do wydłużania poszczególnych liter. Tym różni się znacznie od pisma dyplomów sulejowskich. Różnice występują także i w szczegółach: odmiennie pisane są majuskuły M, P, S, V; z minuskuł na uwagę zasługuje z (proste), g (zamknięte u dołu), a także a (wysokie), używane na początku niektórych wyrazów, gdzie spełnia prawdopodobnie rolę a majuskulnego. Na tej podstawie, by nie wchodzić już w rozbiór paleograficzny liter mniej charakterystycznych, można stwierdzić, że pismo omawianego dokumentu reprezentuje inną szkołę pisarską niż dukt dyplomów sulejowskich. Najprawdopodobniej czystopis strza Wincentego jako biskupa krakowskiego (tamże, 1. c.). Rok 1208 jako początek pontyfikatu biskupa Wincentego przyjmuje się w literaturze powszechnie; por. S. Kieł tyka, Błogosławiony "Wincenty Kadłubek (ok. 1150—1223), „Nasza Przeszłość", t. XVI, 1962, s. 182—196 (tamże starsza literatura). Natomiast rezygnację Wincentego z biskupstwa cofa się ostatnio do r. 1217; por. B. Włodarski, Polityczna rola..., s. 35 oraz Z. Kozłowsk a-B u d k o w a, Rezygnacje..., s. 38. 14 Podob. MPP (odpowiednio) 39, 56, 62. 15 J. Mitkowski, Początki..., s. '100—101. 18 Tamże, s. 100—101. 17 Ponieważ dukt dokumentów sulejowskich wykazuje z kolei pewne cechy wspólne z pismem większości dyplomów wystawionych w okresie pontyfikatu Iwona, dlatego też dopiero przy ich analizie ustalam pochodzenie pisma tej grupy dokumentów. 16 aktu sporządzony został przez odbiorcę, na co mógłby wskazywać również jego klasztorny dyktat18. PONTYFIKAT IWONA Z okresu pontyfikatu biskupa Iwona (1218—1229) 1!) zachowało się w sumie 15 dokumentów, z czego 10 w oryginale20. Przedmiotem analizy paleograficznej będzie jednak 11 czystopisów, gdyż dyplom dla dominikanów (Reg. nr 20) sporządzono w dwu egzemplarzach. Za najwcześniejszy chronologicznie wypada uznać niedatowany dokument Leszka Białego (Reg. nr 10; Wzór 1), wystawiony w latach 1218—1227. Spisano go pismem pośrednim między książkowym a dyplomatycznym, a jednocześnie najbardziej zbliżonym do duktu omówionych już dokumentów sulejowskich biskupa Wincentego, zwłaszcza do wystawionego w r. [1208]. Na podobieństwo to wskazuje nie tyle szczegółowe porównanie liter, czy znaków skróceń (niekiedy - - z uwagi na chronologię, a także upodobania pisarzy - - różnice są dość znaczne, np. litera g, znak na -us), ale przede wszystkim sposób kreślenia podstawowych elementów liter: trzonków (m, t, r proste i w formie zdłużonej), łuków (a, c, e) i lasek (b, h, l, s długie). Można zatem bez najmniejszej wątpliwości zaliczyć pismo wszystkich trzech dokumentów do jednego duktu. Podobnym duktem, ale pismem wyraźnie książkowym, został spisany i drugi dokument Leszka Białego (Reg. nr 15; Wzór 2); pisma książkowego użyto również w jednym z protokołów, zawierających wyrok tegoż księcia w sporze zaistniałym między biskupem Iwonem a Baranem synem Pęcisława o posiadłość w Pełczyskach (Reg. nr 18)2ł. Oba akty mają pismo staranne, niemal kaligraficzne (zwłaszcza Reg. nr 18) i wzajemnie bardzo zbliżone. Analogie sięgają wszystkich liter majuskulnych, znaków skróceń i większości minuskuł; całkowicie odmiennie pisana jest tylko litera g. Dotychczasowa analiza paleograficzna zachowanych oryginałów biskupa Wincentego oraz trzech wystawionych w okresie pontyfikatu Iwona wykazała, że każdy z tych dokumentów został spisany inną ręką. Jedno- 18 Por. dalej, s. 43—44. 19 Z ważniejszych opracowań o Iwonie por.: K. Górski, Ród Odrowążów w wiekach średnich, RTH, t. VIII, 1926—1927, s. 34, 72—74; R. Gródecki, Iwo Odrowąż, PSB, t. X, 1963, s. 187—192; J. Tazbirowa, Rola polityczna Iwona Odrowąża, „Przegl. Hist.", t. LVII, 1966, s. 199—211; B. Włodarski, Polityczna rola..., s. 34—38; Z. K o z ł o w s k a-B u d k o w a, Rezygnacje..., s. 35—44. 20 Reg. nr 10, 14—18, 20, 21, 23, 24. 21 Podob. Album Palaeographicum, wyd. S. Krzyżanowski, Kraków 1907, tabl. V. 17 cześnie zaś ich wzajemne porównanie pozwoliło ustalić, że bez względu na charakter pisma (dyplomatyczne, książkowe, czy pośrednie) wszystkie akty, z wyjątkiem dyplomu dla Miechowa, spisano pismem uderzająco podobnym. Z tego też względu należy przyjąć w nich dukt jednej szkoły pisarskiej, oczywiście szkoły katedralnej krakowskiej 22. Duktem tej szkoły zostały spisane również dwa egzemplarze dyplomu biskupa Iwona wystawionego w r. 1227 dla dominikanów krakowskich (Reg. nr 20). Bardziej staranny jest egzemplarz drugi23; jego inwokację skreśloną pismem kratowym rozpoczyna piękny inicjał, a całość charakteryzuje się pismem kodeksowym, kaligraficznym o nieco wydłużonych laskach górnych. W ramach duktu katedralnego pismo to jest najbardziej zbliżone do pisma omówionego wyżej protokołu, chociaż posiada także wiele elementów wspólnych z pismem pozostałych dokumentów, a zwłaszcza z dyplomami sulejowskimi biskupa Wincentego. Z dokumentem z r. [1208] łączy się poprzez osobliwy kształt litery Q, a identyczny Dig, natomiast z dyplomem z r. 1212 poprzez kształty liter majuskumych B, C, W oraz prawie wszystkich minuskuł z wyjątkiem p, q, z. Z cech najbardziej charakterystycznych warto jeszcze wymienić znak na -us, pisany w formie trójki umieszczonej nad linią, występujący także w piśmie dokumentu Leszka Białego z r. [1218—1227]. Egzemplarz pierwszy przedstawia natomiast typ pisma dyplomatycznego, w miarę starannego, z wyraźną tendencją do zamaszystych kaud, zamykania lasek liter d, p, a opatrywania podwójnymi nasadkami b, h, 1. Z dotychczas omówionych dokumentów jest ono najbardziej zbliżone do pisma dyplomów biskupa Wincentego z r. [1208] (g, z) i Leszka Białego z [1218—1227]. Pismem, które łączy w sobie cechy pisma obu egzemplarzy został spisany dokument kustosza Pęcława, wystawiony w r. 1228 dla klasztoru w Mogile (Reg. nr 21; Wzór 6). Reprezentuje on bowiem pismo pośrednie między książkowym a dyplomatycznym, staranne, ale kreślone niezbyt wprawną ręką, posiadające lekko wydłużone laski górne albo zagięte w prawo, albo proste i opatrzone podwójnymi nasadkami. Natomiast podobnym pismem jak egzemplarz pierwszy został spisany dyplom biskupa Iwona, wystawiony w rok później, również dla tego klasztoru (Reg. nr 24; Wzór 7). Wzajemne analogie przejawiają się 22 Pojęcie „dukt szkoły katedralnej" wprowadził już w swej pracy o klasztorze w Sulejowie J. Mitkowski (Początki..., s. 89 i n.). Za dukt tej szkoły uznał on pismo obu dyplomów sulejowskich biskupa Wincentego, a ponadto dwu dalszych: Leszka Białego z r. [1206] i Kazimierza Sprawiedliwego z r. 1189 (tamże, I.e.). 23 Podział na egzemplarz pierwszy i drugi jest umowny: egzemplarz l — wzór 4; egzemplarz 2 — wzór 5. 18. w kształtach liter majuskulnych: C, S, W, minuskulnych: a, d, m, p, r (proste), s (długie, t (wysokie), w skrótach na con-, -us i znaku na et. Pismo niemal identyczne jak w dyplomie mogilskim biskupa Iwona spotykamy z kolei w protokole z 13 czerwca 1224 (Reg. nr 17; Wzór 3). Podobieństwo w cechach ogólnych, a także w kształtach wszystkich liter i w znakach skróceń (z wyjątkiem znaku na et) sięga tak daleko, że z pewnymi zastrzeżeniami można byłoby oba akty odnieść do jednej ręki. Sprzeciwia się temu jedynie chronologia: protokół powstał o pięć lat wcześniej, a mimo to jego pismo jest bardziej wyrobione. Ostrożniej zatem będzie przyjąć tezę o dwóch różnych pisarzach. Pismo pozostałych dwu dyplomów mogilskich biskupa Iwona, wystawionych w r. 1222 (Reg. nr 14)24 i 1223 (Reg. nr 16)25 posiada za mało podobieństw, a zbyt wiele różnic (E, P, g, k, s), by można je było zaliczyć do duktu katedralnego. Wzajemnie jednak wykazuje pewne cechy wspólne, zarówno w ogólnym wyglądzie (brak pisma kratowego w inwokacji) jak i w kształtach poszczególnych liter. Na uwagę zasługują przede wszystkim kreślone podobnie majuskuły E, M, oraz minuskuły a (także wysokie), p, r (proste) i ligatura st. Różnice są natomiast większe -wymienić z nich należy przede wszystkim opatrywanie z zasady lasek górnych w dokumencie Reg. nr 16 rozwidlonymi nasadkami, co w dyplomie fundacyjnym nie jest tak ściśle przestrzegane, a dalej: odmienny kształt litery g, a całkowicie inny d (okrągłego), n, s (okrągłego), z i znaczka na et. Wydaje się więc, że -- niezależnie od podobieństw -brak jest podstaw, by pismo omawianych dokumentów można było zaliczyć do jednego duktu. Pismo dyplomu fundacyjnego (Reg. nr 14), mało staranne, właściwie kursywne, musi pozostać dziełem ręki nieznanej: podobnego pisma nie udało się znaleźć w żadnym współczesnym dyplomie małopolskim. Również i pismo dokumentu z r. 1223 nie zostało użyte w jakimkolwiek dyplomie, chociaż niektóre jego elementy można odnaleźć w nieco późniejszych dokumentach klasztoru mogilskiego. Litery majuskulne: E, M, N mają podobne kształty jak w dyplomie wojewody krakowskiego Włodzimierza, wystawionym w roku 1238 26; pewne podobieństwo wykazuje również pismo dokumentu wojewody Marka z 1230 r. (P, d, n)27. Z różnic wymienić należy odmienne kształty liter: g, k, z. i4 Podob. KM, po s. 2. 25 Pismo dokumentu Reg. nr 16 sprawia wrażenie pisma pochodzącego z drugiej połowy XIII w. Jednak ani treść (odstąpienie przez Iwona siedmiu wsi Wisławowi), będąca •właściwie powtórzeniem odpowiedniej części dyplomu fundacyjnego (Reg. nr 14), ani lista świadków nie dają podstaw, by wątpić w autentyczność aktu. 26 KM, 16; Fot. 71 II. 27 KM, 11; Fot. 66 II. 19 Z uwagi na różnice, występujące przy literach najbardziej charakterystycznych dla określenia każdego pisma, trudno rozstrzygnąć, czy mamy w tym przypadku do czynienia z duktem nieznanym, czy też odbiorcy. Do duktu szkoły krakowskiej nie można również zaliczyć pisma dokumentu Władysława Laskonogiego z r. 1228 (Reg. nr 23). Jego analizy paleograficznej dokonał już K. Maleczyński28. Wypadnie więc za nim powtórzyć, że jest to pismo mało staranne, drobne i nierówne. Wykazuje wprawdzie nieznaczne analogie z pismem dokumentów katedralnych (D, E, W), ale nie wychodzące poza ramy współczesnego pisma w ogóle. A ponieważ nie reprezentuje duktu wystawcy 29, pozostaje dziełem ręki nieznanej. Z analizy paleograficznej wynika, że większość (8) dokumentów katedralnych wystawionych w okresie pontyfikatu Iwona została spisana duktem szkoły krakowskiej. Nie w każdym przypadku może to jednak oznaczać, że czystopisy tych dokumentów sporządzili pisarze katedralni. Oznacza w stosunku do dyplomów wystawionych przez biskupa (także Wincentego) i kanoników .(Pęcława). Nie wiadomo natomiast, czy może oznaczać w stosunku do dokumentów Leszka Białego i protokołów sporządzonych w jego obecności. Pisarze wykształceni w szkole krakowskiej mogli bowiem pracować także i na dworze książęcym 30. , Rozstrzygnąć tę kwestię, w sposób nie budzący wątpliwości, można byłoby jedynie w oparciu o bezpośrednie formułki skrypcyjne, a tych brak. Z imienia znamy tylko pisarza jednego dokumentu wystawionego przez Iwona - - jest nim Roger, kapelan kurii biskupiej31. Na tej podstawie można przypuszczać, że również i protokoły spisane zostały przez wymienionych wśród świadków kapelanów biskupich. Trudno natomiast ustalić, która ze stron spisała dokumenty Leszka; za odbiorcą przemawia jednak (i jedynie) większy rachunek prawdopodobieństwa. 28 K. Maleczyński, Studia nad dyplomami..., s. 152—153. 29 Tamże; por. również recenzję Z. K o z ł o w s k i e j-B u d k o w e j, „Kwart. Hist.", t. XLIII, 1929, s. 45—48. 30 O bliskich związkach między dworem książęcym a katedrą krakowską por. O. Balzer, Skarbiec i archiwum koronne w dobie przedjagiellońskiej, Lwów 1917, s. 400—426. 31 Reg. nr 24; Roger - - „scriptor praesentium" - wymieniony jest wśród innych kapelanów świadkujących w dokumencie. W oryginale, w zwrocie „item capellani curie", wyraz „curie" nie został wypisany w pełnym brzmieniu, ale jako „cię" ze znakiem na -ur. Wydawca dyplomu (KM, 9) skrót ten rozwiązał na „ecclesie", a ponieważ dokument wystawiony jest „in ecclesia Kyliciensi", takie rozwiązanie błędnie sugeruje, że wyliczeni wśród świadków kapelani są kapelanami kościoła kieleckiego. 20 PONTYFIKAT WISŁAWA Z okresu pontyfikatu biskupa Wisława (1231—1242)32 zachowały się w oryginale tylko trzy dokumenty; wystawcą jednego jest biskup (Reg. nr 30; Wzór 10), a dwu pozostałych kanonicy Gumbert (Reg. nr 28; Wzór 8) i Wit (Reg. nr 29; Wzór 9). Najwcześniejszy chronologicznie jest dyplom archidiakona Gumberta3S wystawiony w r. 1235 dla cystersów w Wąchocku. Jego pismo jest bardzo ładne, niezwykle staranne, równe i bardzo wyraźne34 - - najwidoczniej pergamin był liniowany (rylcem). Identyczne pismo nie występowało wprawdzie w żadnym z dotychczas omówionych oryginałów, niemniej można je bez żadnych zastrzeżeń zaliczyć do duktu szkoły krakowskiej. Pozwala na to ogólny wygląd, jak i kształty poszczególnych liter; tym samym kwestia sporządzenia czy stop isu zastaje rozwiązana na korzyść wystawcy. W ramach duktu katedralnego pismo dokumentu Gumberta jest najbardziej zbliżone do omówionego już pisma dyplomu kustosza Pęcła-wa. Wzajemne podobieństwo duktu przejawia się w identycznych, względnie prawie identycznych kształtach wszystkich liter charakterystycznych z wyjątkiem M. Przyjęcie jednej ręki w obu aktach jest raczej niewskazane z uwagi na to, że pismo aktu mogilskiego wyróżnia się stosunkowo długimi laskami liter d, h, l, które ponadto bardzo często opatrywane są podwójnymi nasadkami; w piśmie dyplomu wąchockiego, zbliżonym bardzo do pisma książkowego, nie występuje ani pierwsza, ani druga cecha. Również i pergamin, na którym spisano dyplom biskupa Wisława, wystawiony w r. 1236 dla klasztoru Cystersów w Mogile (Reg. nr 30), nosi jeszcze ślady liniowania, stąd też pismo dokumentu jest niezwykle równe, a zarazem bardzo staranne. W sposobie kreślenia lasek górnych (prostych i opatrzonych nasadkami, bądź lekko pochylonych w prawo) i liter charakterystycznych (C, D, S, W, d, g itd.) zdradza wiele podobieństw z duktem szkoły katedralnej. Z racji zaś swojego książkowego 32 Wisław został obrany biskupem już w r. 1229, zatwierdzenie otrzymał natomiast w dwa lata później; Z. S z o s t k i e w i c z, op. cit., s. 100. 33 O Gumbercie por. artykuł B. .Wyrozumskiej w PSB (t. IX, 1960—1961, s. 145), a także J. Mitkowski, Nieznane dokumenty Leszka Białego z lat 1217 i 1222, „Kwart. Hist.", t. LII, 1938, s. 655—665; W. Semkowicz, Ród Awdańców w wiekach średnich, Poznań 1920, s. 343—347; B. Ulanowski, O założeniu i uposażeniu klasztoru Benedyktynek w Staniątkach, RAU, t. XXVIII, 1891, s. 22 przyp. 73, oraz T. L a li k, Stare miasto w Łęczycy. Przemiany w okresie poprzedzającym lokację — schyłek XII i początek XIII w., KHKM, t. IV, 1956, s. 652—658. 34 Por. również J. Korzeniowski, Zapiski z rękopisów Cesarskiej Biblioteki Publicznej w Petersburgu, Kraków 1910, s. 363. 21 charakteru ma wiele wspólnego z pismem Rocznika kapitulnego krakowskiego 35. Wzajemne podobieństwo przejawia się w zbliżonych kształtach wszystkich liter majuskulnych i minuskulnych (z wyjątkiem z), i jest bardzo ważnym argumentem przemawiającym za zaliczeniem omawianego pisma do duktu szkoły krakowskiej. Natomiast zaliczenie do tegoż duktu pisma dokumentu prepozyta Wita, wystawionego w r. 1236 dla klasztoru Bożogrobców w Miechowie (Reg. nr 29), byłoby trochę ryzykowne mimo pewnych podobieństw, zwłaszcza w literach B, P, T. To co wyróżnia pismo omawianego aktu, to zakończenia niektórych liter, przeważnie m, n, s (okrągłe) stojących na końcu wyrazów, ukośnymi kreseczkami (w lewo), czynionymi energicznymi pociągnięciami pióra - - cecha nie występująca w ogóle w dukcie katedralnym. Trzeba więc przyjąć, że czystopis został najprawdopodobniej sporządzony przez odbiorcę, chociaż nie ma na to dowodów bezpośrednich; pokrewne pismo nie zostało bowiem użyte w żadnym dyplomie miechowskim. W cechach ogólnych jest wprawdzie nieco zbliżone do pisma dyplomów biskupa wrocławskiego Tomasza z r. 1239 i Bolesława Wstydliwego z r. 1260, wystawionych dla wspomnianego klasztoru 38, ale nie na tyle, by można było bez zastrzeżeń mówić o wspólnym dukcie we wszystkich trzech aktach. Za sporządzeniem czystopisu przez odbiorcę mógłby natomiast przemawiać klasztorny dyktat interesującego nas dokumentu37. PONTYFIKAT PRANDOTY Materiał dyplomatyczny katedry krakowskiej zachowany z lat pontyfikatu biskupa Prandoty (1242—1266)38 przedstawia się stosunkowo okazale: w sumie 26 dokumentów, z czego 16, a z egzemplarzami podwójnymi (1), potrójnymi (1) i poczwórnymi (1) 22, w oryginale39. Chronologicznie najwcześniejszy jest dyplom subdiakona Jana, wystawiony w r. 1244 dla klasztoru w Mogile (Reg. nr 34; Wzór 11). Pismo oryginału jest lekko wydłużone, a zarazem trochę ścieśnione. Litery są 35 Specimina Palaeographica, wyd. S. Krzyżanowski, Kraków 1913, tabl. VIII. 36 KDM, II, 415 (Fot. 707 I), 458 (Fot. 710 I). 37 Por. dalej, s. 51—52. 38 Ze stosunkowo ubogiej literatury dotyczącej Prandoty warto zwrócić uwagę (poza przestarzałą już dzisiaj i bez większej wartości monografią M. Gładysze-wieża, Żywot błogosławionego Prandoty z Białaczowa biskupa krakowskiego, Kraków, 1845) na artykuł B. Włodarskiego, Połityczna rola biskupów krakowskich w XIII w., w którym autor wbrew utartym poglądom charakteryzuje biskupa jako bardzo czynnego polityka (tamże, s. 41—48). 39 Reg. nr 34, 35 (podwójny), 36, 37, 40, 42, 44, 46, 47 (potrójny), 48 (poczwórny), . 50, 52, 55—57, 59. 22 stosunkowo wysmukłe (zwłaszcza s długie) i stoją zbyt blisko siebie, a- odstępy między wyrazami są zbyt małe lub nie ma ich w ogóle. Te cechy ogólne, jako dość charakterystyczne, nie pozwalają omawianego pisma zaliczyć do duktu katedralnego. Nasuwa się więc przypuszczenie, że czystopis aktu został sporządzony przez odbiorcę, na co wskazywałyby zresztą kształty liter E, P, g i znak na est jako elementy najbardziej charakterystyczne. Dwie pierwsze litery o podobnych kształtach występują we wspomnianym już dyplomie wojewody krakowskiego Włodzimierza, wystawionym dla Mogiły w r. 1238, a znak na est i literka g, a także E majuskulne są cechą właściwą pisma innego dyplomu mogilskiego, wystawionego przez biskupa Iwona (Reg. nr 16), w którym - - jak to już zostało stwierdzone — nie można wykluczyć duktu odbiorcy. Z roku 1244 pochodzi następny dokument mogilski, wystawiony w dwóch egzemplarzach przez biskupa Prandotę (Reg. nr 35). Oba egzemplarze spisano pismem wyraźnie odmiennym od użytego w akcie Jana, a jednocześnie wzajemnie bardzo zbliżonym. Identycznie kreślone są litery majuskulne: C, G, M, Q, S, a bardzo podobnie minuskulne: a, b, g, r, s, t. Są także i różnice: pismo egzemplarza drugiego 40 jest staranniejsze, równe i bardziej wyrobione; laski górne są raczej proste (z wyjątkiem d okrągłego i s długiego) i przy takich literach jak b, l opatrzone rozwidlonymi nasadkami lub ścinającą kreseczką. Natomiast w ezemplarzu pierwszym są lekko zgięte w prawo, a tylko wyjątkowo spotykamy b z poziomą kreseczką w lewo, przypominającą rozwidloną nasadkę. Istniejące różnice nie pozwalają odnieść pisma obu egzemplarzy do jednej ręki 41, pozwalają natomiast bez najmniejszej wątpliwości odnieść je do duktu jednej szkoły. Przy jej identyfikacji napotykamy jednak na trudności. Wprawdzie ten typ pisma nie występuje w żadnym dokumencie mogilskim, ale z tego nie wynika, aby omawiane czystopisy pochodziły od wystawcy. Głównie dlatego, że dyplomy mogilskie pod względem paleograficznym nie reprezentują grupy jednorodnej. Stąd też materiał mogilski przy- określaniu pochodzenia pisma interesujących nas aktów nie przedstawia większej wartości. Niezależnie od tego warto pamiętać, że oryginał subdiakona Jana, sporządzony najprawdopodobniej przez odbiorcę, posiada pismo wyraźnie odmienne. Za duktem szkoły krakowskiej przemawia tylko nieco zbliżony sposób kreślenia lasek górnych i dolnych, trzonków i łuków oraz kształty niektó- 40 Egzemplarz pierwszy — wzór 12; egzemplarz drugi — wzór 13. 41 Bardzo duże podobieństwo pisma mogło powstać stąd, że jeden z egzemplarzy służył za wzór przy przepisywaniu drugiego. Na to wskazywałyby niektóre wyrazy, a nawet całe zwroty skracane jednakowo. ' 23 rych liter charakterystycznych (C, M, P, Q). Nietypowe jednak dla duktu tej szkoły jest pismo bardzo drobne --a takim spisano interesujące nas dokumenty — oraz krótkie i na ogół proste laski (dolne i górne), a z liter charakterystycznych kształty g minuskulnego i (tylko w egzemplarzu pierwszym) E majuskulnego. Brak jest zatem wyraźnych argumentów przemawiających za, względnie przeciw zaliczeniu omawianego pisma do duktu katedralnego, chociaż — trzeba to podkreślić — duktu tego wykluczyć nie można. A ponieważ nic nie przemawia za duktem odbiorcy, dlatego przyjmuję, że oba dyplomy zostały spisane przez wystawcę. Z roku 1244 pochodzi również dokument kanonika Sulisława, wystawiony dla klasztoru Cystersów w Szczyrzycu (Reg. nr 36; Wzór 14). Pismo oryginału jest mało staranne, cechuje się zamaszystymi kaudami i stosunkowo dużą ilością skrótów. Już tym różni się nieco od duktu szkoły krakowskiej. Niemniej za duktem tej szkoły przemawia osobliwy kształt litery M, litera A oraz r w formie majuskulnej. Dwie pierwsze litery są identyczne jak w dyplomie archidiakona Gumberta, a trzecia jest cechą stałą duktu katedralnego w pierwszej połowie XIII w.; kształt wyraźnie odmienny ma natomiast B majuskulne. Pozostałe litery nie przyczyniają się w niczym do rozwiązania interesującej nas kwestii ani w jednym, ani w drugim kierunku. W tej sytuacji trudno zdecydować, czy dokument Sulisława został rzeczywiście spisany duktem katedralnym, czy też przedstawia inny typ pisma. Biorąc jednak pod uwagę, że pismo szkoły krakowskiej jest zawsze bardzo staranne, a niekiedy nawet kaligraficzne, byłbym skłonny uznać, że czystopis omawianego aktu nie został spisany przez wystawcę. Nie został również spisany przez odbiorcę, jako że podobnego pisma nie udało się odnaleźć wśród pozostałych dokumentów szczyrzyckich. Z badań nad dyktatem wynika, że koncept omawianego dokumentu został sporządzony w kancelarii Bolesława Wstydliwego42. Być może w tejże kancelarii powstał również jego czystopis. Wprawdzie identyczne pismo nie występuje w pozostałych dokumentach tegoż księcia, ale nie powinno to być argumentem negatywnym, ponieważ dokumenty Bolesława pod względem paleograficznym przedstawiają grupę bardzo różnorodną. Do duktu szkoły krakowskiej można natomiast bez żadnych wątpliwości zaliczyć pismo protokołu z r. 1247, którego treść dotyczy wzajemnej wymiany wsi między kapitułą, a klasztorem Cystersów w Jędrzejowie (Reg. nr 37; Wzór 15). Jest to pismo zbliżone bardzo do książkowego, 0 typowym dla duktu katedralnego sposobie kreślenia łuków, lasek 1 trzonków, a także wyglądzie poszczególnych liter charakterystycznych 42 Por. dalej, s. 55—57. 24 (przykładowo: D, P, T, z, m, d okrągłe). Można zatem przyjąć, że czysto-pis jest dziełem pisarza katedralnego. W roku 1250 klasztor w Mogile kupił dział w Czyżynach od Wacława kapelana przy kościele Sw. Wojciecha w -Krakowie. Transakcja ta, oprócz wystawionego przez Wacława dokumentu 43, potwierdzona została jeszcze dyplomem dziekana Pełki (Reg. nr 40) i aktem sporządzonym w formie protokołu w obecności arcybiskupa Pełki i biskupów: Prandoty (krakowskiego) i Nankera (lubuskiego)44. Pismo wszystkich trzech aktów wykazuje znaczne pokrewieństwo zarówno w cechach ogólnych, jak i w kształtach poszczególnych liter majuskulnych i minuskulnych. Pokrewieństwo jest tak daleko idące, że nawet przy najostrzejszych kryteriach można bez najmniejszych wątpliwości przyjąć, że czystopisy są dziełem jednej ręki. Wszystko jednocześnie wskazuje, że jest to ręka odbiorcy, gdyż i pismo w porównaniu z duktem katedralnym różni się sposobem kreślenia lasek górnych, kształtami liter: d (okrągłe), g, ch, p, r (w formie trójki), s (długie)45. Pismem wyraźnie odmiennym od duktu szkoły krakowskiej spisano również dokument księcia Kazimierza Konradowica, wystawiony dla biskupa Prandoty w r. 1251 (Reg. nr 42) 46. Należy więc za J. Mitkowskim przyjąć, że oryginał został sporządzony w kancelarii wystawcy 47. W roku 1253 biskup Prandota zawarł z cieślą Witem układ w sprawie budowy młyna na Wiśle w Wawrzeńczycach (Reg. nr 44; Wzór 16). Umowa ta została spisana pismem pośrednim między książkowym a dyplomatycznym, i jednocześnie stosunkowo drobnym, a więc nietypowym dla duktu szkoły krakowskiej. Nie przeszkadza to jednak zaliczeniu go do duktu katedralnego, gdyż przemawia za tym podobieństwo paleograficz-ne, nawet w szczegółach. W ramach duktu katedralnego pismo omawianego dokumentu jest najbardziej zbliżone do pisma protokołu z r. 1247. Podobieństwo daje się uchwycić (pomijając elementy nieistotne) w prawie wszystkich literach z wyjątkiem g, z, i znaku na et. Zachowanym w oryginale dokumentom immunitetowym katedry krakowskiej, wystawionym przez Bolesława Wstydliwego w latach 1254— 1258, poświęcił osobną rozprawę S. Krzyżanowski48. Pod względem treści są to wprawdzie tylko cztery dokumenty (Reg. nr 46, 47, 48, 50), ale ponieważ dyplom zawichojski (Reg. nr 47) został wystawiony w trzech 43 KM, 23; Fot. 78 I. 44 KM, 25; Fot. 80 I. 45 Tą samą ręką został spisany jeszcze -jeden dokument mogilski, wystawiony przez Bolesława Wstydliwego w r. 1250: KM, 22; Fot. 82 II. 46 Wzór pisma: J. Mitkowski, Kancelaria..., tabl. II/7. 47 Tamże, s. 66. 48 S. Krzyżanowski, Dyplomy Bolesława Wstydliwego... 25 egzemplarzach, a beszowski (Reg. nr 48) w czterech, dlatego też do badań nad pismem pozostaje 9 oryginałów. Wszystkie oryginały spisano duktem szkoły krakowskiej49, z niezwykłą starannością, pismem niemal kaligraficznym (zwłaszcza Reg. nr 46). Dokument sandomierski (Reg. nr 50) reprezentuje ponadto pismo bardzo młode, wyraźnie gotyckie (m, n, s, t), odpowiadające bardziej końcowi niż połowie XIII w. 50 Analizy pisma tej grupy dokumentów dokonał już S. Krzyżanowski: jego zdaniem dyplomy chroberski, zawichojskie i beszowskie spisała jedna ręka51. Bliższa analiza paleograficzna nie pozwala jednak przyjąć tej opinii za miarodajną. O jednej ręce można mówić bez zastrzeżeń jedynie w egzemplarzach A i B oraz C i D dyplomu beszowskiego, a z zastrzeżeniem można byłoby mówić w egzemplarzach B i C dyplomu zawichoj-skiego, gdyby istniała jakakolwiek różnica w czasie ich powstania. Dodatkowo jeszcze, z uwagi na sposób kreślenia podstawowych elementów liter bliskie pokrewieństwo daje się zauważyć w dyplomie chroberskim i zawichojskim C. Podobieństwa paleograficzne pozostałych dokumentów nie wychodzą poza dukt jednej szkoły, a jedynie ze względu na ogólny charakter pisma można wyodrębnić grupy dyplomów spisane pismem książkowym (beszowskie), dyplomatycznym (zawichojskie A i C) i pośrednim (chroberski i zawichojski B). Pozostaje zatem przyjąć, że na 9 dyplomów (chroberski, sandomierski, 3 zawichojskie i 4 beszowskie) tylko beszowskie A i B oraz C i D zostały spisane jedną ręką; w sumie mamy więc dot czynienia z siedmioma różnymi rękami pisarskimi. Brak jakichkolwiek danych bezpośrednich nie pozwala ustalić, czy i w jakim stopniu należały one do wystawcy, względnie odbiorcy. Ta kwestia musi z konieczności pozostać nie rozstrzygnięta. Można jedynie dodać, że pisma żadnej z owych siedmiu rąk nie udało się odnaleźć w zachowanych oryginałach Bolesława Wstydliwego. Argument ex silentio 49 Reg. nr 46 — Podob. Album Palaeographicum, tabl. XIV; Reg. nr 47: Or. A — Podob. S. Krzyżanowski, Dyplomy Bolesława Wstydliwego..., tabl. II; Or. C. — tamże, tabl. III, fig. 1; Or. B — Wzór 17; Reg. 48: Or. A — Podob. F. P o-horecki, Catalogus diplomatum Bibliothecae Instituti Ossoliniani, Leopoli 1937, po s. 100; Or. D — S. Krzyżanowski, jw., tabl. III, fig. 2; Or. B — Wzór 18; Or. C — Wzór 19; Reg. nr 50 — Wzór: S. Krzyżanowski, jw., tabl, III, fig. 3. Oznaczenia poszczególnych egzemplarzy dokumentów Reg. nr 47 i 48 literami alfabetu przyjąłem za S. Krzyżanowskim i zgodnie z sygnaturami archiwalnymi umieszczonymi in dorso na każdym egzemplarzu. 5(1 Nie wydaje się jednak, by pismo to przeczyło dacie dokumentu; z drugiej strony ani treść, ani świadkowie nie dają podstaw, by wątpić w autentyczność aktu. 51 S. Krzyżanowski (Dyplomy Boleslawa Wstydliwego..., s. 9) uwzględnił tylko trzy egzemplarze przywileju beszowskiego (przechowywane w Archiwum Kapitulnym w Krakowie; Or. B, C, D), a o czwartym mniemał, że zaginął. 26 przy zorganizowanej kancelarii książęcej 52 i przy takiej ilości rąk pisarskich mógłby wskazywać na odbiorcę; jeśli przy tym zważymy, że dyktat omawianych dokumentów --z wyjątkiem dyplomu Reg. nr 50 -jest dziełem obydwu stron 53, to prawdopodobieństwo takiego przypuszczenia znacznie wzrasta. Pismo kolejnego dokumentu katedralnego, wystawionego w r. 1259 przez biskupa Prandotę dla klarysek w Zawichoście (Reg. nr 52; Wzór 20), wyraźnie się różni od duktu szkoły krakowskiej - - przejawia się to przede wszystkim w ostrym załamywaniu trzonków, zwłaszcza takich liter jak m, n, oraz w odmiennych kształtach liter majuskulnych i mi-nuskulnych. Wykazuje natomiast daleko idące zbieżności z pismem dokumentu Bolesława Pobożnego z r. 1262, wystawionego w dwóch egzemplarzach 'również dla klarysek zawichojskich 54. Powszechnie te trzy dokumenty odnoszone są do jednej ręki, należącej najprawdopodobniej do odbiorcy 55. W roku 1263 kapituła krakowska kupiła od norbertanek zwierzynieckich wieś Gar lice. Odpowiedni dokument (Reg. nr 55; Wzór 21), wystawiony przez prepozyta T[eodora], spisano pismem dyplomatycznym, drobnym, bardzo starannym, posiadającym wszystkie cechy duktu szkoły krakowskiej, a zbliżonym najbardziej do pisma dokumentów katedralnych pochodzących z lat siedemdziesiątych XIII w.56; tym samym kwestia sporządzenia czystopisu zostaje rozstrzygnięta na korzyść odbiorcy. W rok później biskup Prandota nadał klasztorowi Cystersów w Szczy-rzycu dziesięciny z trzech wsi (Reg. nr 56; Wzór 22). Ogólny wygląd pisma tegoż dokumentu zbliża je do duktu szkoły krakowskiej, nie na tyle jednak, aby dukt ten można było przyjąć bez zastrzeżeń. Poszczególne litery, analizowane każda z osobna (N, P, Q, d, m, p, r, s), zbliżone są do liter wykształconych w tejże szkole, w sumie jednak dają obraz pisma nieco różnego od duktu katedralnego — stąd też powyższe zastrzeżenie. To co wyróżnia pismo omawianego dokumentu, to dość duże odstępy między wierszami, pogrubianie liter rozpoczynających zdania, ligatura st oraz charakterystyczna litera D z pionową kreską w środku. Brak jest jednocześnie dowodu, że czystopis mógł sporządzić odbiorca. 52 K. B o b o w s k i, Ze studiów nad dokumentami..., s. 29—66. 53 Por. dalej, s. 67—69. 84 KDM, I, 56; Fot. 446 II, 447 II. 65 B. Ulanowski, O założeniu klasztoru Sw. Andrzeja..., s. 19; M. Bieli risk i, Kancelarie..., s. 282, regest B 44; F. Sikora, Dokumenty i kancelaria Przemyśla I oraz Bolesława Pobożnego 1239—1279 na tle współczesnej dyplomatyki wielkopolskiej, Wrocław 1969, s. 100. 56 Por. dokumenty Reg. nr 59. 64, 66, 67. 27 Żaden z dokumentów szczyrzyckich nie jest spisany podobnym pismem, a jedynie dyplom Bolesława Wstydliwego dla tegoż klasztoru ma wspólne z omawianym pogrubione litery, rozpoczynające poszczególne zdania 57. Ponieważ autentyczność tego dyplomu jest wątpliwa58, istnieje możliwość, że został on spisany przez odbiorcę. Wprawdzie pismo obu aktów szczyrzyckich wykazuje pewne podobieństwa, niemniej różnice są tak znaczne, że trudno byłoby tutaj mówić o jednym dukcie. Dyplom Bolesława wyróżnia się sposobem kreślenia lasek górnych (prostych) z rodzajem kaudy z boku, kształtem liter: a (zamknięte), m (z kaudą w prawo), p (z laską zagiętą w lewo), g i s (okrągłe). Do duktu szkoły krakowskiej należy również zaliczyć pismo dokumentu wystawionego pr^ez biskupa Prandotę w r. 1266 dla klasztoru Cystersów w Mogile (Reg. nr 57; Wzór 23). Jest to pismo właściwie ozdobne i prawie kaligraficzne. Wyróżnia się znacznie posuniętą gotyzacją, charakterystyczną zwłaszcza dla liter m, n oraz stosowaniem swego rodzaju ligatury litery t z samogłoskami. Jak na datę powstania jest to pismo bardzo młode, a jednocześnie daleko zaawansowane w rozwoju. W porównaniu z nim pismo pozostałych dokumentów katedralnych pozostaje nieco w tyle: wprawdzie w drugiej połowie XIII w. przedstawia się ono również jako piękna gotycka minuskuła, ale o kształtach niezbyt jeszcze ostrych; wyjątek stanowi jedynie dokument sandomierski Bolesława Wstydliwego z r. 1258 (Reg. nr 50). Z,roku 1266 pochodzi następny dokument katedralny, którym Bolesław Wstydliwy potwierdził mistrzowi Gerardowi kanonikowi krakowskiemu kupno części wsi Łososkowic od rycerza Sławomira (Reg. nr 59). Dokument ten spisano na małym kawałku pergaminu pismem drobnym, w miarę starannym i łatwo czytelnym. Ponieważ ta sama ręka spisała również kilka dokumentów katedralnych, wystawionych w okresie pontyfikatu Pawła, dlatego też do tego pisma i do tego dyplomu wypadnie nam jeszcze w dalszych rozważaniach powrócić. PONTYFIKAT PAWŁA _Zjokresu objętego datami pontyfikatu biskupa Pawła (1266—1292)59 zachowało się w sumie 26 oryginałów, z czego 17 wystawionych przez biskupa i kapitułę 60, a 9 na rzecz biskupstwa i kapituły 61. 57 KDM, I, 40; Fot. 103 IV. 58 Za falsyfikat uznał go S. Zakrzewski, Najdawniejsze dzieje klasztoru Cystersów w Szczyrzycu (1238—1382). Przyczynek do dziejów osadnictwa na Podhalu, Kraków 1901, s. 10—15; jego autentyczności broni S. Krzyżanowski, Przywileje szczyrzyckie, „Kwart. Hist.", t. XVIII, 1904, s. 195 i n. 69 Z ważniejszych opracowań o biskupie Pawle należy przede wszystkim odnotować artykuł W. Karasiewicza, Pawel z Przemankowa biskup krakowski 28 Najwcześniejszym chronologicznie jest dyplom indulgencyjny biskupa Pawła z r. 1270, wystawiony dla kościoła w Trzebnicy (Reg. nr 62). Pismo tegoż dokumentu ma charakter kursywny i wyróżnia się wybitnym zacięciem indywidualnym, co przejawia się w kończeniu liter m, n zamaszystymi kaudami. Zdradza wprawdzie pewne podobieństwo z duktem szkoły krakowskiej (T, h, p, r proste), ale nie w takim stopniu, by jego zaliczenie do tegoż duktu było możliwe, względnie by nie budziło wątpliwości. Wykazuje natomiast wybitne podobieństwo z pismem innego dyplomu trzebnickiego, wystawionego również w r. 1270 przez biskupa włocławskiego Wolimira 62. Pismo obu aktów należy niewątpliwie odnieść do jednego duktu; przyjęcie jednej rękj może jednak wzbudzić pewne wątpliwości ze względu na niewielkie różnice w kształtach liter D, b, l oraz w znakach na et i -us. Całkowitej pewności, że oba akty spisał odbiorca, mieć nie możemy, a to z uwagi na miejsce wystawienia dyplomu Wolimira, którym jest Kraków -- wystawca mógł więc skorzystać z usług pisarza katedralnego. Pozostałe dokumenty trzebnickie w interesującej nas sprawie nie dostarczają argumentów ani za, ani przeciw. Natomiast za sporządzeniem w całości omawianych aktów przez odbiorcę mógłby przemawiać sposób przywieszenia pieczęci. Zawieszono je mianowicie na paskach przyciętych z tego samego pergaminu i odpowiednio przewleczonych przez nacięcia wr zakładkach. W taki sposób pieczęć nie jest przywieszona do żadnego z pozostałych dokumentów katedralnych. Na tej podstawie, przy jednoczesnym minimalnym podobieństwie pisma do duktu katedralnego, można przyjąć, że dyplom biskupa Pawła został sporządzony przez odbiorcę. Pismo następnych siedmiu oryginałów pochodzących z lat 1272—-1279, z których trzy wystawił Bolesław Wstydliwy (Reg. nr 64, 76, 81), dwa biskup Paweł (Reg. nr 66, 71), a po jednym kapituła (Reg. nr 67) oraz Jan opat klasztoru Cystersów w Jędrzejowie (Reg. nr 75), już na pierwszy rzut oka wykazuje wiele podobieństw. Jest to pismo szkoły krakowskiej, dyplomatyczne, ale z niezbyt wysokimi laskami górnymi i dolnymi, kreślone szybko, ale z dużą starannością w wykańczaniu poszczególnych liter, stosunkowo drobne, ale bardzo wyraźne i łatwo czytelne63. 1266—1292, „Nasza Przeszłość", t. IX, 1959, s. 157—246 (tamże zestawiona dawniejsza literatura) oraz B. Włodarski, Polityczna rola..., s. 48—58. Jedynie dla porządku warto również wspomnieć o monografii — dziś już bardzo przestarzałej •— A. Przezdzieckiego: Paweł z Przemankowa. Rys historyczny z drugiej polowy XIII w. w Polsce, Warszawa 1851. •« Reg. nr 62, 66, 67, 71, 73, 77, 78, 80, 84—88, 91, 98—100. 11 Reg. nr 64, 75, 76, 81, 92—94, 96, 97. 62 Fot. 1361/0; Regest, A. Mosbach, op. cit., s. 30; C. Grunhagen, Regesten żur schlesischen Geschichte, i. II, Breslau 1875, nr 1343. 63 Pismo tej grupy dokumentów ilustruje Wzór 24 (Reg. nr 67) i 25 (Reg. nr 71). 29 W inwokacji sześciu dokumentów (Reg. nr 64, 66, 67, 75, 76, 81) użyto pisma kratowego lekko pogrubionego, a pierwsza jej litera (J) ma zawsze charakter inicjału z podobnym motywem ornamentacyjnym. Ten sam rodzaj pisma zastosowano w słowie „Universis", rozpoczynającym tekst dyplomu Reg. nr 71 pozbawionego inwokacji. Warto jeszcze podkreślić tendencję do pogrubiania niektórych liter majuskulnych (B, N, Q, V), występujących zwłaszcza w wierszu pierwszym. Ponieważ sposób kreślenia poszczególnych liter, a także znaków skróceń we wszystkich dokumentach jest jednakowy, można bez najmniejszej wątpliwości przyjąć, że zostały one spisane jedną ręką. Tą samą ręką został spisany ponadto omówiony wyżej dokument Bolesława Wstydliwego wystawiony w r. 1266 dla mistrza Gerarda (Reg. nr 59). W sumie otrzymaliśmy więc osiem dokumentów wystawionych w latach 1266—1279, związanych z katedrą osobami wystawców, względnie odbiorców, spisanych jedną ręką, co w porównaniu z różnorodnością rąk pisarskich, spotykanych w dotychczas przeanalizowanym materiale, stanowi ilość wprost imponującą. Zastanówmy się z kolei, kto sporządził ich czystopisy: pisarz książęcy, czy katedralny, względnie - - jeszcze jedna możliwość — osoba pracująca w kancelarii książęcej i będąca jednocześnie członkiem kapituły? Ostatnie rozwiązanie jest najmniej prawdopodobne, jako że nie znamy żadnej osoby, która spełniałaby te dwa warunki. Z dwóch pozostałych bardziej realne wydaje się rozwiązanie pierwsze: pisarz katedralny. Przemawia za tym z jednej strony dokument Jana opata jędrzejowskiego, a z drugiej fakt, że ręka poszukiwanego pisarza występuje wprawdzie jeszcze w jednym dokumencie Bolesława Wstydliwego, ale wystawionym właśnie dla klasztoru w Jędrzejowie 64. Wiemy jednocześnie, że kancelaria księcia Boleisława przeszła w latach sześćdziesiątych wyraźny kryzys 65, stąd też udział odbiorcy, a nawet osób trzecich w sporządzaniu dokumentów kSiążęcych staje się w tym czasie zupełnie zrozumiały. Wprawdzie interesujące nas dyplomy pochodzą w większości z lat nieco późniejszych, ale to dowodzi jedynie, że wspomniany kryzys i w latach siedemdziesiątych nie został całkowicie przezwyciężony. Przyjmując więc, że czystopisy omawianej grupy dokumentów wyszły spod ręki pisarza katedralnego, spróbujmy zastanowić się z kolei, czy możliwa byłaby jego identyfikacja. Brak nam w tym względzie jakichkolwiek danych bezpośrednich, stąd też wszelkie wnioski można wysnuć tylko w oparciu o fakty pośrednie, co jednocześnie oznacza, że osiągnięty wynik musi z konieczności pozostać jedynie hipotezą. M KDP, III, 44; Fot. 2193 V. 116 K. B o b o w s k i, Ze studiów nad dokumentami..., s. 48. 30 Zakładając - - jako rzecz poniekąd naturalną, a przynajmniej bardzo prawdopodobną - - że pisarz może ukrywać się wśród osób występujących w poszczególnych dokumentach, stwierdzamy, że jedynie dziekan kapituły mistrz Gerard występuje w siedmiu dyplomach bądź jako świadek, odbiorca, bądź wreszcie interwenient66. W powyższym fakcie widziałbym pierwszy argument przemawiający za sporządzeniem czysto-pisów przez mistrza Gerarda; do tego dochodzą i dalsze. Pod względem treści wszystkie dokumenty (katedralne) odnoszą się do dwóch wsi kapitulnych, Łososkowic i Goszcży, o których powiększenie, przez skupywanie działów poszczególnych właścicieli, mistrz Gerard szczególnie się troszczył67. Stąd też jego bezpośredni udział w sporządzaniu odpowiednich aktów wydaje się całkiem prawdopodobny. Trzecim wreszcie argumentem, zasługującym w znacznym stopniu na uwagę, jest fakt, że data chronologicznie najpóźniejszego z interesujących nas dyplomów (30 września 1279) jest również ostatnią datą, w której mistrz Gerard występuje jako żyjący; wkrótce potem umiera 68. Nie bez znaczenia -- jak sądzę -- jest również i to, że pismo, którym spisano omawianą grupę dokumentów, w szczegółach jest nieco inne od używanego współcześnie w dokumentach katedralnych. Wyróżnia się odmiennym kształtem D, g (z podwójnie zamkniętą kaudą), s okrągłego i znaczka na et. Oczywiście, że w kwestii duktu w drugiej połowie XIII w. nie można mieć absolutnej pewności: Ale jeśli zważymy, że Gerard był cudzoziemcem (Francuz lub Włoch) i „prawdopodobnie -- jak powie o nim historyk -- wprost ze szkół jako młody człowiek objął stanowisko nauczyciela szkoły katedralnej w dalekim Krakowie" 69, to pewne różnice w jego piśmie w porównaniu z duktem pozostałych dokumentów katedralnych stają się zrozumiałe. Do Krakowa przybył przecież już jako człowiek wykształcony; po raz pierwszy pojawia się w dokumencie z r. 1230 z tytułem submagistra 70, a kto wie, czy nie należałoby go nawet identyfikować z kapelanem biskupa Iwona o tym imieniu, występującym już w r. 1224 71. Powyższe dane wskazujące na osobę mistrza Gerarda jako ingrosatora ulegają pewnemu osłabieniu w świetle pisma następnego dokumentu katedralnego, wystawionego przez tegoż Gerarda w r. 1274, a dotyczącego lokacji na prawie niemieckim wsi kapitulnej Garlica (Reg. nr 73; Wzór 66 Nie wymienia go tylko dokument Reg. nr 71, ale nie ma on listy świadków. 67 Z. Kozlowsk'a-Budkowa, Gerard, PSB, t. VII, 1948—1958, s. 390—391. 88 Tamże, 69 Tamże; por. również A. Karbowiak, Szkoła katedralna krakowska w wiekach średnich, Kraków 1899, s. 23—24. 70 Z. Kozlowsk a-B u d k o w a, Gerard, s. 390—391. 71 Reg. nr 18: „Gerardus Lambardus". 31 26). Gdyby w tym dokumencie można było przyjąć rękę dziekana, byłoby to dodatkowym argumentem przemawiającym za słusznością postawionej hipotezy. Ręki tej wprawdzie wykluczyć nie można, a to dlatego, że sprzeciwiają się temu tylko nieco odmienne kształty liter g i s (długie) oraz znaczek na et; różnice są więc niewielkie, ale ponieważ są konsekwentne, przyjmuję, że omawiany dokument został spisany inną ręką. Kolejnym aktem katedralnym jest dyplom pochodzący z r. 1277, sporządzony w formie listu wystosowanego do księżnej Kingi przez dziekana Gerarda i kapitułę (Reg. nr 77; Wzór 27). Pismo tegoż listu wykazuje poprzez litery D, G, M, N niewielkie podobieństwo z ręką mistrza Gerarda, ale nawet nie na tyle, by można było przyjąć, że obaj pisarze reprezentują jeden dukt. Na szkołę odmienną wskazuje majuskulne S podwójne, r z rodzajem kreski, a także w fotrmie zdłużonej, t wysokie, s długie, p, q oraz znaczek na et i -us. Jednocześnie pismo omawianego aktu wykazuje również zasadnicze różnice w porównaniu z pismem pozostałych współczesnych dokumentów katedralnych i książęcych, spisanych duktem szkoły krakowskiej72, a także z pismem oryginałów księżnej Kingi73. Nie przeszkadza to jednak w zaliczeniu go do pisma wystawcy, a to ze względu na charakter dokumentu, sporządzonego w formie listu. Czystopis zaś najprawdopodobniej wyszedł spod ręki pisarza, który nie zdobywał wykształcenia w szkole katedralnej - - przypuszczalnie jednego z kapelanów 74. Grupę bardzo zbliżoną pod względem pisma stanowi dziewięć dalszych dokumentów katedralnych pochodzących z lat 1277—1290, z których pięć wystawił biskup (Reg. nr 78, 84, 86, 87, 91), dwa Przemysł II (Reg. nr 93, 94), a po jednym kanonik Zbrosław (Reg. nr 80) i Leszek Czarny (Reg. nr 92). 72 Por. Dokumenty: Reg. nr 46 (Podob. Album Palaeographicurn, tabl. XIV), 78 (Wzór 28), a także: KDM, II, 471 (Fot. 575 IV); KM, 27, (Fot. 112 IV): KDP, III, 43 (Fot. 123 IV). '3 Por. KDM, I, 96 (1278); Fot. 452 II; KDM, II, 475 (1268), Fot. 783 I; KDM, II, 482 (1276); Fot. 787 II. 74 Por. niżej rozdz. III, s. 100—101. W tym miejscu wypada powrócić jeszcze do założeń metodycznych niniejszej pracy. Wobec braku wiadomości o urzędnikach kancelaryjnych jedynym kryterium przy poszukiwaniu pisma wystawcy był dukt katedralny. Kryterium to obowiązuje zresztą i nadal, ale nie można go stosować mechanicznie w każdych warunkach. Swoją rolę spełnia tylko przy braku organizacji pracy nad dokumentem, gdyż wówczas poszczególni wystawcy katedralni korzystali zapewne z usług ludzi związanych ze szkołą krakowską; mniej prawdopodobne, aby uciekali się do pomocy osób z innych ośrodków kulturalnych. Sytuacja natomiast może ulec pewnym zmianom w warunkach istnienia organizacji pracy nad dokumentem, względnie nawet w warunkach podejmowanych w tym zakresie prób (rozdz. III). W takich wypadkach pisarz niekoniecznie musi być adeptem szkoły krakowskiej. 32 Pismo tej grupy dyplomów jest niesłychanie staranne, bardzo ładne, wyraźne, niemal kaligraficzne i najbardziej reprezentatywne dla duktu szkoły krakowskiej w drugiej połowie XIII w.75. Wzajemnie zaś wykazuje tak daleko idące podobieństwa, że bez najmniejszych wątpliwości należy je odnieść do jednej ręki. Dodajmy od razu, że tą samą ręką zostały spisane jeszcze trzy dokumenty Bolesława Wstydliwego wystawione dla benedyktów w Tyńcu (13 XII 1275) 76, cystersów w Wąchocku (11 VI 1275)77 i kanclerza książęcego Prokopa (15 II 1278)78. W sumie otrzymujemy więc 12 dyplomów, których czystopisy sporządził jeden pisarz, przejawiający wyjątkową troskę o wygląd zewnętrzny oryginałów. Poza pismem wskazuje na to przede wszystkim inwokacja, rozpoczynająca się zawsze ozdobnym inicjałem, a kreślona pogrubionym pismem kratowym. Bardzo często oprócz inwokacji werbalnej występuje jeszcze, umieszczona tuż po niej, inwokacja symboliczna w formie krzyża79. Konsekwentnie formę inicjału ma także pierwsza litera arengi. Żaden z owych dwunastu dokumentów nie posiada formuły skrypcyj-nej. Wszelkie próby zmierzające do identyfikacji pisarza podejmowane w oparciu o świadków, formułę „datum per manus" 80, względnie występujące w poszczególnych dokumentach osoby nie dały pozytywnych wyników. Dlatego też przy ustalaniu tożsamości pisarza można było jedynie wykorzystać fakty o wiele mniej pewniejsze. 78 Ilustruje je Wzór 28 (Reg. nr 78), 29 (Reg. nr 80), oraz S. Krzyżanowski, Dyplomy i kancelaria..., tabl. VIII, fig. 14 (Reg. nr 93). 76 KDT, 27; Podob. Album Palaeographicum, tabl. XIX. Jest to transumpt dokumentu kardynała Idziego z r. 1105; z tego też względu nad jego autentycznością rozwinęła się swego czasu ożywiona dyskusja. Część historyków uznała go za falsyfikat, część natomiast za autentyk. Zestawienie poglądów i literatury patrz Z. K o-zło wska-B u d k o w a, Repertorium..., s. 30—31. Wobec faktu jednak, że omawiany transumpt został spisany ręką spotykaną w kilku współczesnych dokumentach małopolskich, jego autentyczność nie może budzić wątpliwości. Zresztą w nowszej literaturze sprawa wydaje się już przesądzona na korzyść autentyczności transumptu; por. K. Tymieniecki, Smardowie polscy. Studium z dziejów spoleczno-gospodar-czych wczesnego średniowicza, Poznań 1959, s. 6—7, a także J. Wyrozumski, Państwowa gospodarka solna w Polsce do schyłku XIV wieku, Kraków 1968, s. 20—35. 77 KDM, II, 481; Podob. Album Palaeographicum, tabl. XVII. 78 KDM, I, 94, Or. Warszawa, AGAD, nr 4976. 79 Reg. nr 78, 80, 86, 93, 94; KDM, I, 94. 80 Formułę „datum per manus" mają cztery dokumenty (Reg. nr 92, KDT, 27; KDM, I, 94; KDM, II, 481), ale w oparciu o nią nie można identyfikować pisarza, przynajmniej w naszym przypadku. W formule tej bowiem w dwu pierwszych dokumentach wymieniony jest kanclerz Prokop, a w dwu pozostałych podkanclerzy Twardosław. Odpaść musi także identyfikacja S. Krzyżanowskiego (Dyplomy i kancelaria..., s. 151) dokonana na podstawie tylko dokumentów Przemyśla II. Uczony ten rękę poszukiwanego przez nas pisarza przyjął jeszcze w trzecim doku- 33 Chronologicznie omawiane dokumenty pochodzą z lat 1275—1290; tylko z trzema z nich, wystawionymi przez księcia Bolesława w latach 1275—1278, katedra nie jest związana ani osobami wystawców, ani odbiór-' ców 81. Związek taki zachodzi natomiast w odniesieniu do reszty dyplomów wystawionych w latach 1277—1290. Z zestawień chronologicznych wynika, że interesujący nas pisarz począwszy od r. 1275 pracował w kancelarii książęcej, a po r. 1278 w katedrze. Natomiast w latach 1277—1278 sporządzał zarówno dokumenty książęce, jak i katedralne, mógł więc być albo jeszcze pracownikiem kancelarii, albo już pisarzem biskupim. Jak wynika z analizy poprzedniej grupy oryginałów, pracą nad dokumentem w katedrze krakowskiej zajmował się w latach 1272—1279 dziekan kapituły mistrz Gerard; dodajmy jednocześnie, że sporządzał czystopisy tylko tych dokumentów, które wiązały się ściśle z prowadzoną przezeń działalnością gospodarczą. Z tego też względu sądzę, że wystawione w latach 1277—1278 dyplomy biskupa Pawła i kanonika Zbrosła-wa.^nają najprawdopodobniej pismo tzw. osoby trzeciej, w tym przypadku kancelarii książęcej. Mistrz Gerard zmarł po 30 września 1279 82; tego samego roku w dniu 7 grudnia zmarł również Bolesław Wstydliwy 83. Te dwie daty wyznaczają chyba najodpowiedniejszy moment przejścia na dwór biskupa byłego pracownika kancelarii książęcej. W każdym razie od r. 1281 interesujący nas pisarz pracuje wyłącznie nad dokumentem katedralnym. Z personelu związanego z pracą nad tym dokumentem, poświadczonego źródłowo, znamy tylko Jana, notariusza biskupa Pawła. Wymienia go formuła skrypcyjna dyplomu wystawionego przez biskupa w r. 1281 mencie Przemyśla II wystawionym w Krakowie (KDM, II, 515; Podob. KW, Dodatek, tabl. I), który opatrzony jest z kolei „datum per manus" Gizlera notariusza krakowskiego. Na tej podstawie S. Krzyżanowski uznał, że wszystkie trzy dyplomy księcia Przemyśla spisane zostały przez tegoż Gizlera. Osobiście nie podzielam jego zadania, a to ze względu na zbyt duże różnice, jakie występują w piśmie omawianego doukmentu w porównaniu z pozostałymi dwoma (Reg. nr 93, 94). Różnice te przejawiają się przede wszystkim w silnym załamywaniu lasek górnych, które przy takich literach jak b, l przechodzą często w pętlę; inny kształt ma także s długie, g z kaudą daleko wyrzuconą do przodu, S majuskulne, a nawet inicjał Q rozpoczynający arengę. 81 W przypadku dokumentu dla kanclerza Prokopa należy jednak dodać, że odbiorca był równocześnie kanonikiem krakowskim — F. Piekosiński, Rycerstwo polskie wieków średnich, t. III: Rycerstwo małopolskie w dobie piastowskiej, Kraków 1902 (indeksy). 82 Z. Kozłowska-Budkowa, Gerard..., s. 390. 83 O. Balzer, Genealogia Piastów, Kraków 1895, s. 279—281; R. Gródecki. Bolesław Wstydliwy, PSB, t. II, 1936, s. 260—262; Genealogia, oprać. W. D worz a-c z e k, Warszawa 1959, tabl. 3. dla księżnej Kingi84. Dokument ten, niestety, nie zachował sią w oryginale, w związku z czym nie wiemy, jak wyglądał autograf notariusza. •Wiemy natomiast, że data dokumentu mieści sią w okresie, w którym wszystkie znane nam oryginały sporządzone w katedrze w latach 1281— 1290 spisane zostały raka poszukiwanego przez nas pisarza85. Fakt ten .dowodzi, że w zaczynającej się organizować kancelarii biskupiej do pracy nad dukumentem, a ściślej mówiąc do ingrosowania dokumentów, powołany został tylko jeden pisarz. Okoliczność ta wyklucza więc możliwość, by dyplom dla Kingi mógł mieć inne pismo niż pozostałe akty wystawione w tym okresie. Z drugiej zaś strony, jeśli notariusz już istniał, to przecież do jego obowiązków należała praca nad dokumentem, nie ma więc powodów, aby ją ograniczać do spisania tylko jednego dyplomu. Z tego też względu przyjmuję, że poszukiwanym przez nas pisarzem jest Jan, od r. 1281 notariusz biskupa Pawła, a uprzednio pracownik kancelarii Bolesława Wstydliwego. Takie rozwiązanie znajduje również potwierdzenie w składzie osobowym kancelarii tegoż księcia. Mianowicie dokument z r. 1270 wystawiony przez Bolesława dla klasztoru Cystersów w Wąchocku wymienia w formule „acta sunt hec" kleryka Jana86. Wprawdzie dokument ten nie wykazuje ręki notariusza, ale niezależnie od tego istnieje możliwość utożsamienia owego kleryka z późniejszym notariuszem Pawła. Ostatecznie można więc ustalić, że Jan od r. 1270 do śmierci Bolesława Wstydliwego pracował w kancelarii książęcej, aby przejść następnie — źródłowo poświadczony w r. 1281 - - do pracy nad dokumentem katedralnym. Do analizy paleograficznej pozostało jeszcze siedem dokumentów. Chronologicznie najwcześniejszym z nich jest dyplom wystawiony przez biskupa Pawła w r. 1282 dla klasztoru Benedyktynek w Staniątkach (Reg. nr 85; Wzór 30). Pismo tegoż oryginału w cechach ogólnych różni się od duktu szkoły krakowskiej przede wszystkim sposobem kreślenia lasek dolnych (krótkich i prostych), a także kształtami niektórych liter ma-juskulnych (głównie C, a). Wykazuje natomiast zbieżności z pismem falsyfikatu klasztornego sporządzonego na imię biskupa Prandoty (Reg. nr 32). Zbieżności te przejawiają się w owych krótkich i prostych laskach dolnych oraz w kształtach takich liter, jak a (zamknięte), 84 Reg. nr 83: „scriptum per manus Johann'is nostri notarii". 85 Dokumenty Reg. nr 85 i 88 mają — por. dalej — pismo odbiorców. 86 KDM, II, 478: „Acta sunt hec [...] per manus Johannis nostri clerici". Dokument ten wydany jest pod błędną datą 1273; na rok 1270 emendował ją w oparciu o autopsję oryginału M. Niwiński (Opactwo cystersów w Wqchocfcu, Kraków 1930, s. 6). 35 d, g, s (długie i okrągłe). Na tej podstawie można przyjąć, że omawiany dyplom został spisany przez odbiorcę. Od duktu szkoły krakowskiej różni się również wyraźnie pismo dyplomu wystawionego dla cystersów mogilskich w r. 1286 przez Alberta dziekana i oficjała krakowskiego (Reg. nr 88; Wzór 31). Jest to pismo bardzo staranne, właściwie ozdobne, charakteryzujące się daleko posuniętą goty-zacją, wyrażającą się przede wszystkim w ostrym łamaniu łuków, zwłaszcza przy literach m, n, u (v). Ze szczegółów na uwagę zasługują inne, w porównaniu z duktem katedralnym, kształty liter: g, z, s (okrągłe). Ten rodzaj pisma użyty został w dwóch dalszych dokumentach mogilskich: w dyplomie opata Engelberta z r. 128387 oraz w dokumencie Leszka Czarnego z r. 1286 88. Wzajemne podobieństwo pisma owych trzech dyplomów jest tak znaczne, że pozwala bez żadnych zastrzeżeń odnieść je do jednej ręki, z czego jednocześnie wynika, że mogła to być ręka tylko pisarza klasztornego*89. Do jednej ręki należy również odnieść dwa dokumenty Wacława II czeskiego, wystawione w r. 1291 (Reg. nr 96, 97)90. Oba akty spisane zostały pismem drobnym, w miarę starannym, z wyraźną tendencją do zamaszystych kaud i zamykania lasek górnych (zwłaszcza d okrągłego). W literaturze pismo to zidentyfikowano jako należące do ręki Piotra Angeli protonotariusza Wacława II91. Następne dwa dokumenty wystawione w r. 1291 przez biskupa Pawła (Reg. nr 98, 99) charakteryzują się pismem drobnym i mało starannym, niemniej różnice -- widoczne już na pierwszy rzut oka — nie pozwalają przyjąć w nich jednej ręki. Odbiorcą dyplomu Reg. nr 98 jest klasztor Cystersów w Mogile; nie wydaje się, aby zaliczenie jego pisma do duktu szkoły krakowskiej było możliwe, mimo że pewne elementy mogłyby na to wskazywać. Za najbar- 87 KM, 35; Fot. 114 IV. 88 KM, 61, s. 49—50 (dokument drukowany z transumptu Kazimierza Wielkiego); Fot. 119 IV. 89 Warto dodać, że tą samą ręką zostały spisane również dwa egzemplarze dyplomu biskupa kujawskiego Wolimira oraz dokument Przemyśla II wystawione w r. 1288 dla Engelberta opata klasztoru Cystersów w Byszewie (KPD, II, 462; Fot. 309 II i 310 II; KDW, II, 618; Fot. 186 I). Stanowi to dodatkowy argument potwierdzający słuszność postawionej przez 'Z. Kozłowską-Budkową tezy, łączącej opatów mogilskiego i byszewskiego w jedną osobę; por. Z. Kozłowska-Bud-k o w a, Engelbert, PSB, i. IV, 1948, s. 270. Dla porządku trzeba jeszcze zaznaczyć, że zdaniem S. Krzyżanowskiego (Dyplomy i kancelaria..., s. 154) dokument Przemyśla II nie został spisany w kancelarii książęcej. 90 Wzory pisma patrz J. gebanek, op. cit., tabl. V, Obr. 7 (Reg. 97), Obr. 8 (Reg. 96). 91 Tamże, s. 81. 86 dziej charakterystyczne należy uznać podwójne laski liter majuskulnych (K, R) - - jest to cecha dość istotna, a jednocześnie stała w piśmie Jana notariusza. Najwięcej zaś zastrzeżeń budzi z kolei ogólny wygląd pisma, przede wszystkim jego kursywny charakter - - cecha nieznana w dukcie szkoły krakowskiej. Również i pismo drugiego dokumentu (Reg. nr 99) różni się znacznie od duktu katedralnego, i to zarówno w cechach ogólnych (pismo niedbałe, pośpieszne) jak i w szczegółach, zwłaszcza kształtem s okrągłego i g mi-nuskulnego, a jednocześnie przejawia z nim i zbieżności, przede wszystkim poprzez wspomniane już podwójne laski liter majuskulnych. Nic nie wskazuje, by czystopisy omawianych dokumentów sporządzili odbiorcy: w pierwszym przypadku klasztor w Mogile, w drugim — kościół pod wezwaniem św. Mikołaja we wsi Łęki Strzyżowskie. Współczesne dokumenty mogilskie mają pismo odmienne; odnośnie do drugiego aktu nie możemy tego stwierdzić, ze względu na brak materiału porównawczego, ale wydaje się mało prawdopodobne, by dokument rzeczywiście spisał odbiorca. ' Dlatego też sądzę, że czystopisy obu aktów wyszły od wystawcy, a sporządzone zostały przez nieznanych z imienia kapelanów biskupa, o których w ogólnej formie wspomina dokument Reg. nr 99: „[..] et multis aliis curie nostre capellanis". Kapelani ci zdobywali z pewnością umiejętność pracy nad dokumentem pod okiem Jana notariusza i zapewne od niego przejęli sposób kreślenia lasek liter majuskulnych, właściwy dla duktu szkoły krakowskiej, chociaż zasadniczo reprezentują w piśmie dukt całkiem odmienny. Ostatnim wreszcie dyplomem, który poddany zostanie analizie pale-ograficznej, jest dokument z r. 1292, którym biskup przyznaje swojej kapitule rok łaski (Reg. nr 100; Wzór 32). Akt ten spisano pismem bardzo starannym, typu kaligraficznego. Ogólny wygląd badanego pisma pozwala je bez żadnych zastrzeżeń zaliczyć do duktu katedralnego; potwierdzają to również i kształty poszczególnych liter majuskulnych i minuskulnych. OGÓLNA CHARAKTERYSTYKA DUKTU SZKOŁY KATEDRALNEJ KRAKOWSKIEJ W podsumowaniu wyników osiągniętych przy badaniu pisma dokumentów katedralnych na pierwsze miejsce wysuwa się przede wszystkim fakt o znaczeniu podstawowym, za jaki należy uznać stwierdzenie istnienia w materiale dyplomatycznym wzajemnych podobieństw paleograficz-nych na tyle wyraźnych, że można było pismo większości dokumentów odnieść do jednego duktu. Rzeczą nie mniej ważną było ustalenie również, że podobieństwa te mają miejsce już w dokumentach biskupa Wincentego 37 i poprzez materiał dyplomatyczny wszystkich (z pewnymi wyjątkami — pismo odbiorcy) wystawców katedralnych dają się śledzić --z odpowiednimi zmianami uwarunkowanymi ogólną ewolucją i rozwojem pisma — aż do dokumentów wystawionych w okresie pontyfikatu biskupa Pawła. W ten sposób można z kolei wyznaczyć najwcześniejszą chronologicznie granicę występowania w dokumentach pisma jednej szkoły paleogra-ficznej, szkoły katedralnej krakowskiej, już na początku XIII w.; uzupef-niając zaś powyższe wyniki wcześniejszymi badaniami J. Mitkowskiego, termin a quo pojawienia się w dokumentach duktu katedralnego można przesunąć na koniec wieku XII92. W charakterystyce ogólnej tegoż duktu zwrócić należy uwagę przede wszystkim na dwa momenty: " 1. Jest to pismo na ogół zawsze niesłychanie staranne, czasem niemal kaligraficzne, stąd też bardzo wyraźne i łatwo czytelne, z dość dużą tendencją do linii okrągłych i łagodnych załamań trzonków, zwłaszcza w pierwszej połowie XIII w.; w drugiej zaś jest to z kolei „piękna gotycka minuskuła o szlachetnych, nie bardzo ostrych i łamanych formach" 93. , 2. Pismo szkoły krakowskiej jest na ogół pismem pośrednim między książkowym a dyplomatycznym i raczej z przewagą elementów pierwszego; wyjątkowo spotykamy w tym dukcie pismo wybitnie dyplomatyczne, częściej natomiast książkowe, względnie bardzo zbliżone. JNjUUwag§ zasługuje również i wielkość poszczególnych liter, które niemal zawsze zachowują odpowiednich rozmiarów proporcje; jedynie w połowie XIII w. kilka dokumentów katedralnych spisano pismem nieco^drobniejszym. Drobne pismo nie jest jednak typowe dla duktu katedralnego i nawet w połowie tegoż wieku nie jest ono zjawiskiem powszechnym, gdyż i w tym czasie spotykamy dokumenty spisane pismem znacznie większym, a jednocześnie jak najbardziej reprezentatywnym dla duktu katedralnego; podobnym zresztą pismem spisano powstały około tego czasu 94 Rocznik kapitulny krakowski95. Ze spraw bardziej szczegółowych warto podkreślić charakterystyczne dla duktu szkoły krakowskiej zaginanie lasek górnych w prawo, a dolnych w lewo; zależnie od indywidualnej maniery pisarza zagięcia te przechodzą niekiedy w pętle. Pewna systematyczność dotyczy również i kształtów poszczególnych liter majuskulnych i minuskulnych. Na ich przykładzie (zwłaszcza ostatnich) widać wyraźnie ewolucję pisma w kierunku 92 J. Mit k ów ski, Początki..., s. 98—100. 93 W. Semkowicz, Paleografia łacińska, Kraków 1951, s. 384. 94 J. Dąbrowski, Dawne dziejopisarstwo polskie (do roku 1480), Wrocław 1964, s. 51. as por reprodukcję jednej strony: Specimina Palaeographica, tabl. VIII. 38 form gotyckich. Pod koniec XIII w. sporadycznie występuje a zamknięte, coraz rzadsze staje się natomiast d proste i s długie; częstszym zjawiskiem jest również kreska nad i, a także przedłużenie w dół trzonków liter m, n stojących na końcu wyrazów. I jeszcze jeden fakt natury ogólnej zasługuje na uwagę: dukt szkoły krakowskiej może służyć jako argument paleograficzny dla stwierdzenia nasilenia się (mniej więcej) od połowy XIII w. wzajemnych kontaktów między katedrą krakowską a kancelarią Bolesława Wstydliwego, co znajduje wyraz w znacznym zwiększeniu się w tym czasie dokumentów wychodzących z kancelarii książęcej, spisanych duktem katedralnym 96. Tak więc analiza paleograficzna materiału dyplomatycznego katedry i części dokumentów księcia Bolesława potwierdza w całej pełni wypowiedziane już wcześniej w nauce sądy o wzajemnych związkach między kancelarią książęcą a katedrą krakowską 97. " Por. dla przykładu omówione wyżej dokumenty Bolesława Wstydliwego dla klasztorów w Tyńcu, Wąchocku, kanclerza Prokopa, a dalej dyplomy dla klasztorów w Mogile (KM, 27; Fot. 112 IV) i w Staniątkach (KDP, III, 43; Fot. 123 IV) oraz przywilej lokacyjny miasta Krakowa (KDK, 1; podobiznę całego oryginału zamieszcza wydawnictwo: Krakau, Dokumente żur Stadtgeschichte, Krakau 1942, tabl. l, a fragmentu: J. Mitkowski, Kraków lokacyjny [w:] Kraków. Studia nad rozwojem miasta, praca zbiór, pod red. J. Dąbrowskiego, Kraków 1957, s. 133). 97 O. Balzer, Skarbiec i archiwum..., s. 400 i in.; tenże; Studium o Kadłubku. Pisma pośmiertne, t. I, Lwów 1934, s. 59 i n. II. DYKTAT DOKUMENTÓW KATEDRALNYCH , PONTYFIKAT PEŁKI Jak już przy analizie paleograficznej wspomniano, z materiału dyplomatycznego katedry, zachowanego z tego okresu, zostaną omówione trzy dokumenty wystawione przez biskupa (Reg. nr l, 3, 4) i jeden przez Gerarda opata klasztoru Premonstratensów we Wrocławiu (Reg. nr 2). Jako pierwszy, zachowując porządek chronologiczny, poddany zostanie badaniu dokument Pełki, wystawiony w r. 1192 dla klasztoru Cystersów w Jędrzejowie (Reg. nr 1). S. Kętrzyński uznał, że został on sporządzony przez mistrza Wincentego *. Jego argumenty nie są jednak na tyle przekonywające, aby można je było przyjąć bez zastrzeżeń. Ich podstawę stanowi z jednej strony (istotna) znajomość prawa, jaką wykazał dyktator dokumentu, a z drugiej nieznaczne pokrewieństwo jego arengi z arengami dyplomów biskupa Wincentego 2. Przytoczone przez S. Kętrzyńskiego argumenty odnieść można tylko do części pierwszej dyplomu, gdyż druga wykazuje dużą zależność formularza od dokumentów papieskich. Z tego wynika, że o (samodzielnym) dyktacie mistrza Wincentego można byłoby mówić tylko w części pierwszej, ale pod warunkiem, że przyznamy mu wyłączność na znajomość prawa w ówczesnej Polsce. Zastosowanie zaś w drugiej części dokumentu dyktatu papieskiego, co K. Maleczyński3, a za nim O. Balzer4 przypisują mistrzowi Wincentemu, również nie przesądza sprawy, gdyż dyktat ten mógł być użyty zarówno przez wystawcę, jak i przez odbiorcę. Ale nawet i pierwsza ewentualność nie może być równoznaczna - - co już 1S. Kętrzyński, Ze studiów..., s. 168. Dla porządku warto może dodać, że W. Kętrzyński (Studia nad dokumentami XII wieku, RAU, t. XXVI, 1891, s. 296) zakwestionował autentyczność tego dokumentu. Podniesione przez niego zastrzeżenia zostały wyjaśnione przez K. Maleczyńskiego (Studia nad dokumentem polskim, Wrocław 1971, s. 105) i Z. Kozł o w s k ą-B u d k o w ą Repertorium..., nr 125). 2 S. Kętrzyński, Ze studiów..., s. 168. 1 K. Maleczyński, Studia nad dokumentem..., s. 104-105. 4 O. Balzer, Studium o Kadłubku, t. I, s. 61-62. 40 zostało w nauce dostrzeżone 5 -- ze sporządzeniem dokumentu przez mistrza Wincentego. Z kolei podkreślić należy, że omawiany dyplom w budowie wewnętrznej wykazuje stosunkowo duże odstępstwa od formularza tych dokumentów biskupa Wincentego, w których dyktat samego wystawcy nie wywołuje żadnych wątpliwości6. Odstępstwa te przejawiają się w zastosowaniu w dyplomie Pełki formuł dyplomatycznych, których nie spotykamy w dyktacie mistrza Wincentego (salutacja, promulgacja), względnie spotykamy bardzo rzadko (koroboracja)7, a dalej: w odmiennej inwokacji, formułce dewocyjnej, w opuszczeniu w intytulacji zaimka "ego" oraz we wzajemnym układzie poszczególnych formuł dyplomatycznych. Dlatego też sądzę, że nie ma dostatecznych podstaw, aby omawiany dokument można było zaliczyć do dyktatu mistrza Wincentego. W tej sytuacji konieczne staje się porównanie badanego dokumentu z innymi dyplomami jędrzejowskimi. Na uwagę zasługują przede wszystkim trzy z nich: księżnej Grzymisławy 8, Jana arcybiskupa gnieźnieńskiego i Giedki biskupa krakowskiego 9. Zwłaszcza dwa ostatnie, jako niewątpliwe falsyfikaty 10, przedstawiają cenny materiał dowodowy. Dokument Pełki łączy się z nimi poprzez identyczną inwokację ("In nomine domini amen"), posiadanie promulgacji, zwrot: "dederit f...] monachis sancte Marie sanctoque Adalberto de Andrzejów" u, a z dokumentem Grzymisławy poprzez inwokację, formułkę dewocyjną i salutację. Na tej podstawie przyjmuję, że dyplom Pełki z r. 1192 został sporządzony przez odbiorcę 12. W roku 1206 biskup Pełka dokonał wzajemnej wymiany wsi z Gerardem opatem klasztoru Premonstratensów we Wrocławiu. Do sprawy tej zachowały się dwa dokumenty, identyczne pod względem treści (Reg. nr 2, 3). Różnica polega jedynie na osobach wystawców i odbiorców, występujących w zmienionej kolejności: Reg. nr 2 -- wystawca Gerard, od- 5 Z. Kozłowsk a-B u d k o w a, Repertorium..., nr 125. 6 Por. dalej, s. 42-43. 7 Koroboracja została użyta tylko w jednym dyplomie biskupa Wincentego (Reg. nr 7). 8 KDM, I, 11. 9 KDM, II, 374. 18 Z. Kozłowsk a-B u d k o w a, Repertorium..., nr 65 i 66. 11 W falsyfikacie sporządzonym na imię arcybiskupa Jana: "me dedisse ecclesie s. Marie sanctique Adalbert! in Andrzeiow". - 12 Takie rozwiązanie potwierdza opinię A. Gieysztora (Nad statutem łęczyckim 1180 r.: Odnaleziony oryginał bulli Aleksandra III z 1181 r. [w:] Księga Pamiątkowa 150-lecia Archiwum Głównego Akt Dawnych w Warszawie, Warszawa 1958, s. 197-198), który wątpi, by przypisywane w literaturze mistrzowi Wincentemu zredagowanie dziewięciu dokumentów (zestawienie tamże, przyp. 68; w tym także i dyplom Pełki) odpowiadało rzeczywistości. 41 biorca Pełka; Reg. nr 3 -- wystawca Pełka, odbiorca Gerard. Oba dokumenty należy więc rozpatrywać łącznie, a ponieważ jeden powtarza dokładnie treść drugiego (z wyjątkiem intytulacji i inskrypcji), nie może ulegać wątpliwości, że mają one wspólny dyktat. Trudniej natomiast ustalić, czy jest to dyktat katedralny, czy też klasztoru wrocławskiego. Przy braku dowodów bezpośrednich bardziej prawdopodobny wydaje się jednak dyktat klasztorny. Na to wskazywałaby analiza paleograficzna, w wyniku której ustalono, że oba dokumenty zostały spisane jedną ręką, reprezentującą.dukt klasztorny. Przy założeniu, że koncypient był jednocześnie ingrosatorem, co w dyplomatyce jest zjawiskiem dość częstym 13, można postawić hipotezę, że dokument Pełki został sporządzony w całości przez odbiorcę. Słuszność tej hipotezy potwierdza w pewnym stopniu również i dyplom Henryka Brodatego, wystawiony w r. 1206 dla wspomnianego klasztoru 14. Spisany jest on tą samą ręką co dokumenty Gerarda i Pełki 15, a najprawdopodobniej ma także dyktat odbiorcy. Na to wskazuje jego arenga: "Res bene et provide gęste facile solent oblivione vel aliis de causis perturbari, nisi eis litterarum testimonium longevam prebeant firmitatem", prawie w identycznym brzmieniu powtórzona w klasztornym falsyfikacie z datą r. 1206, sporządzonym na imię tegoż księcia 16. Nie można wprawdzie z całą pewnością stwierdzić, czy ingrosator dokumentu Brodatego jest w jednej osobie i dyktatorem, ale wydaje się to bardzo prawdopodobne. Tenże ingrosator - - jak wiemy - spisał z kolei akty Pełki i Gerarda, być może ułożył również i ich koncepty. Wzajemne porównanie formularza wszystkich trzech dokumentów nie wyklucza tej możliwości, wręcz przeciwnie, czyni ją całkiem realną. Omawiane dyplomy charakteryzują się bowiem brakiem inwokacji, zbliżoną promulgacją 17, bardzo podobną formułą datacji18 oraz zwięzłym i prostym stylem. W oparciu o analizę pisma do dyktatu odbiorcy należy najprawdopodobniej zaliczyć również dokument Pełki, wystawiony w roku [1206] dla klasztoru Premonstratensów w Busku (Reg. nr 4). Jak pamiętamy dokument ten nie został spisany pismem jednolitym. Tekst główny spisał odbiorca, a na listę świadków składają się własnoręczne podpisy kanoni- 13 Por. M. Bieli ń s k a, Kancelarie..., s. 75, 79, 86, 115 oraz F. Sikora, Dokumenty..., s. 67-73, 113-136. 14 CDS, II, 122. 15 Por. tamże, 1. c. (uwagi wydawców) oraz wyżej s. 12. 18 CDS, II, 237. 17 Reg. nr 2 i 3: "notum facio omnibus, quibus presens pagina fuerit oblata"; CDS, II, 122: "present! karta notum facio presentibus et futuris". 18 Reg. nr 2 i 3: "Acta sunt hec ab incarnatione domini anno [...]; CDS, II, 122: "Actum est anno ab incarnatione domini [...]". 42 ków krakowskich. Może to oznaczać, że omawiany dyplom w swojej części głównej sporządzony został przez odbiorcę, a następnie przedstawiony wystawcy do aprobaty. Jej wyrazem są właśnie własnoręczne podpisy kanoników, które w sumie tworzą formułę legalizacyjną. PONTYFIKAT WINCENTEGO Przedmiotem badania będą tylko cztery znane nam dokumenty tegoż biskupa, wystawione dla następujących odbiorców: dwa dla klasztoru Cystersów w Sulejowie (Reg. nr 5, 7), jeden dla kolegiaty kieleckiej (Reg. nr 8) oraz także jeden dla klasztoru Bożogrobców w Miechowie (Reg. nr 9). Dyplomy te wzajemnie nie przejawiają wprawdzie większych podobieństw dyktatu (różna stylizacja poszczególnych formuł), niemniej trzy z nich wykazują w budowie wewnętrznej pewną tendencję do stałości formularza. Do dokumentów tych zaliczam oba dyplomy sulejowskie oraz dokument dla kolegiaty w Kielcach. Ich cechą jest nieużywanie w intytu-lacji formułki dewocyjnej, brak promulgacji19, salutacji i koroboracji20, obecność sankcji, jednakowe określenie roku (,,anno ab incarnatione domini"), zastosowanie w datacji kalendarza rzymskiego oraz podanie roku pontyfikatu biskupa 21. Dodając do tego inwokację z wezwaniem św. Trójcy w dokumentach sulejowskich z [1208 r.] i Kieleckim (drugi dyplom sulejowski inwokacji nie posiada) oraz prawie identyczny wzajemny układ poszczególnych formuł dyplomatycznych we wszystkich dokumentach 22, otrzymujemy wystarczający materiał argumentacyjny, pozwalający zaliczyć je do jednego dyktatu. Ponieważ dyktat ten występuje w dokumentach dla dwu różnych odbiorców, pochodzi zatem od wystawcy. Chronologicznie omawiane dokumenty pochodzą z lat 1275-1290; 19 Dokument Reg. nr 5 jest dokładnym powtórzeniem (treść) dyplomu Leszka Białego z r. [1206] (W. Kętrzyński, Biblioteka..., s. 20-21): Leszek zatwierdza darowiznę dóbr Czernikowa i Gojcowa klasztorowi sulejowskiemu, uczynioną przez mistrza Wincentego prepozyta sandomierskiego. W r. [1208] Wincenty już jako biskup krakowski powiada: "donationem predictorum prediorum a me factam et a duce L. corroboratam sub anathematis interminatione confirmo", dopisując powyższe słowa pod nowo przepisanym tekstem dokumentu Leszka Białego. Stąd też w obu dokumentach umieszczony jest zwrot "present! pagine commendari" (który można traktować jako swego rodzaju formę promulgacji), ale przy imieniu Leszka. 20 Koroboracja występuje jedynie w drugim dyplomie sulejowskim (Reg. nr 7). 11 Prawidłowości w datacji nie obejmują dokumentu Reg. nr 5, który jest niedatowany. 22 Inwokacja, arenga, intytulacja, sankcja (koroboracja), datacja, lista świadków. Porządek ten jest również zachowany, jeśli nawet jakiejś formuły brakuje (np. Reg. nr 7 - brak inwokacji). Jedynie w dokumencie kieleckim data umieszczona jest bezpośrednio po inwokacji. 28 J. Mitkowski, Początki..., s. 115. 43 dyktat wystawcy w omawianych dokumentach nie powinien budzić wątpliwości. Powstaje z kolei pytanie, czy powyższego dyktatu nie można byłoby odnieść do konkretnej osoby? Mam tu na myśli samego biskupa, gdyż w nauce przypisuje mu się własnoręczny udział w redagowaniu dokumentów 2*. Najbardziej cenne są tu zwłaszcza spostrzeżenia H. Zeissberga, który porównując tekst dokumentu Kazimierza Sprawiedliwego z r. 1189 z odpowiednimi zwrotami kroniki mistrza Wincentego w sposób nie budzący wątpliwości dowiódł, że dyktat wspomnianego dokumentu jest także dziełem kronikarza 25. W budowie wewnętrznej tego dokumentu uderza z kolei owa stałość formularza, jaką zaobserwowaliśmy już w odniesieniu do omówionych wyżej trzech dyplomów biskupa Wincentego. Przejawia się ona w identycznej inwokacji, w braku salutacji, formułki dewocyjnej, koroboracji, w obecności arengi, sankcji oraz we wzajemnym układzie poszczególnych formuł dyplomatycznych. Na tej podstawie dyktat mistrza Wincentego można przyjąć również i w pozostałych trzech dyplomach, wystawionych przez niego w okresie sprawowania godności biskupa krakowskiego 26. Stałość formularza właściwa dla jego dyktatu nie znalazła natomiast zastosowania w dyplomie wystawionym dla klasztoru Bożogrobców w Miechowie (Reg. nr 9). Wprawdzie dokument ten mógł być zredagowany przez kogoś z otoczenia biskupa bez jego osobistego udziału, ale bardziej prawdopodobne wydaje się, że jest on dziełem odbiorcy. Na te możliwość wskazywałaby - - poza pismem, które nie przedstawia duktu szkoły katedralnej, a więc może pochodzić od odbiorcy -- dość charakterystyczna, a bardzo rzadko używana inwokacja "In nomine sancte et indi-vidue Trinitatis, patris et filii et spiritus sancti", zaczerpnięta najwidocz- 24 Dokładne zestawienie wszystkich dokumentów, które w literaturze uchodzą za sporządzone przez mistrza Wincentego, patrz A. G i e y s z t o r, op. cit., przyp. 68. 25 H. Zeissberg, Vincentius Kadlubek, Bischof von Krakau und seine Chro-nik Polens, Wien 1869, s. 26-27. 26 Dokumenty te na podstawie pewnego pokrewieństwa areng zostały już dawniej zaliczone do dyktatu mistrza Wincentego przez S. Kętrzyńskiego (Ze studiów..., s. 168, przyp. 2). Kętrzyński (tamże, 1. c.) zaliczył ponadto do tegoż dyktatu dyplom Leszka Białego z r. [1206] dla cystersów w Sulejowie oraz dokument biskupa Pełki z r. 1192 (Reg. nr 1). Jego zdanie zostało powszechnie przyjęte w literaturze (zestawienie patrz A. Gieysztor, op. cit., przyp. 68). Moje ustalenia -- pomijając dokument Reg. nr l - pozostają całkowicie w zgodzie z wynikiem badań S. Kętrzyńskiego, gdyż i dyplom Leszka Białego ma te wszystkie cechy, które wyżej zostały podniesione, jako właściwe dla dyktatu mistrza Wincentego. Natomiast A. Gieysztor (op. cit., s. 197-198) w uwagach ogólnych wątpi, by mistrz Wincenty ułożył koncept jakiegokolwiek dokumentu, poza opatowskim Kazimierza Sprawiedliwego z r. 1189. 44 niej z dokumentu patriarchy Monacha, wystawionego dla klasztoru miechowskiego w r. 1198 27. PONTYFIKAT IWONA Na materiał dyplomatyczny katedry krakowskiej pochodzący z lat pontyfikatu biskupa Iwona składa się w sumie 15 dokumentów wystawionych przez biskupa (8), Leszka Białego (2), Władysława Laskonogiego (1), kustosza Pęcława (1) i dziekana Wisława (1); dwa akty sporządzone zostały w formie protokołów. Stylizacja i wzajemny układ poszczególnych formuł dyplomatycznych tej grupy dokumentów wskazuje, że ich dyktat jest niejednolity. Dopiero więc poprzez badanie każdego z nich można będzie ustalić, czy ich koncepty pochodzą od wystawców, czy też od odbiorców. W badaniach tych wskazane jest również wykorzystanie dokumentu Iwona, wystawionego w r. 1213 dla klasztoru Cystersów w Sulejowie, tj. wówczas gdy późniejszy biskup sprawował jeszcze funkcję kanclerza Leszka Białego28. Ma to istotne znaczenie dlatego, że dyplom ten nie wykazuje dyktatu odbiorcy 29, można więc - - nie przesądzając, przynajmniej na razie, sprawy - przyjąć, że pochodzi od wystawcy. Dokument sulejowski kanclerza Iwona wykazuje dość znaczne pokrewieństwo formularzowe z mogilskim dokumentem fundacyjnym biskupa Iwona (Reg. nr 14), co przejawia się w identycznej inwokacji (z wezwaniem św. Trójcy), podobnej promulgacji30 i zbliżonych zwrotach dyspozycji S1. Z fundacyjnym dokumentem mogilskim pewne podobieństwo formularza przejawia z kolei dyplom pacanowski (Reg. nr 12). Posiada bowiem salutację ,,universitati filiorum [...]" oraz promulgację "innotesco futuris et presentibus [...]", .a także koroborację ,,ne quid igitur predictis in poste-rum suboriatur calumpnia", pokrewną zwrotowi dyplomu mogilskiego "et ne qua in posterum calumnia super [...] posset suboriri"; oba dokumenty mają również podobne formuły datacji32. 27 KDM, II, 375. *s KOP, III, 7. 29 J. M i t k o w s k i, Początki..., s. 115. 80 KDP, III, 7: "universitati fidelium [...] notum facio"; Reg. nr 14: "universitati orthodoxorum innotesco". 81 KDP, III, 7: "pro remedio animarum parentum meorum et mee contuli [...] predium meum, quod dicitur [...]"; Reg. nr 14: "ab remedium anime sue et suorum contulit [...] predium meum, quod dicitur [...]". 32 Reg. nr 12: "haec autem publice acta sunt [...] anno incarnationis dominice"; Reg. nr 14: "haec autem acta sunt anno incarnationis dominice"; o dyktacie dokumentu pacanowskiego por. również uwagi W. Semkowicza (Przyczynki..., s. 6-9). 45 Z tą grupą dyplomów łączą się także i dwa następne, mianowicie mo-gilski z r. 1223 (Reg. nr 16) i imbramowicki z r. 1228 (Reg. nr 22), wykazujące ponadto znaczne wzajemne pokrewieństwo dyktatu, co uwidacznia się głównie w podobnie wystylizowanej arendze33 i intytulacji34. Z kolei dyplom imbramowicki łączy się z pacanowskim przez zwrot (w da-tacji) "actum publice", a z pacanowskim i fundacyjnym mogilskim przez ,,ne igituro[...] possit in posterum perturbari' . Dla dokumentu ostatniego i imbramowickiego charakterystyczne są również niektóre zwroty dyspozycji, które - niezależnie od pokrewieństwa stylowego - świadczą o odpowiednim wykształceniu prawniczym dyktatora 35. Dyplomy pacanowski i imbramowicki, podobnie jak fundacyjny mogilski i sulejowski, mają ponadto inwokację z wezwaniem św. Trójcy. Na podstawie przedstawionych podobieństw dyktat powyższej grupy (pięciu) dokumentów wystawionych przez kanclerza, a następnie biskupa Iwona można uznać za pochodzący z jednego źródła. Z faktu zaś, że występuje on w dyplomach wystawionych aż dla czterech odbiorców wynika, że pochodzi od wystawcy. Konkretne ustalenie osoby dyktatora jest jednak trudniejsze, zważywszy, że brak nam w tym względzie jakichkolwiek danych bezpośrednich, ale - - przy wykorzystaniu wskazówek pośrednich - - nie jest niemożliwe. Osiągnięty wynik nie będzie miał jednak z konieczności charakteru ustaleń bezdyskusyjnych, a jedynie formę hipotezy bardzo zresztą prawdopodobnej. Punktem wyjścia w jej postawieniu jest fakt o dość istotnym dla powyższych rozważań znaczeniu, a mianowicie, że dyktat właściwy dla dokumentów biskupa Iwona występuj^ także w dyplomie sporządzonym w okresie, gdy wystawca sprawował godność kanclerską. Z tego wynika, że dyktatorem był albo ktoś z otoczenia biskupa36, albo - - niejako za przykładem mistrza Wincentego - on sam. Rozwiązanie pierwsze jest mniej prawdopodobne: przy założeniu, że dyktat jest dziełem pisarza katedralnego, należałoby przyjąć, że pisarz był z kolei albo urzędnikiem książęcym i redagował dyplomy księcia Leszka Białego, a następnie zaliczony został w skład dworu biskupiego, albo'stale pracował nad dokumentem biskupim (katedralnym), sporzą- 33 Reg. nr 16: "Quoniam edax vetustas obli ter atrix"; Reg. nr 22: "Quia edax vetustas temporum obliteratrix". 34 Reg. nr 16 i 22: "Ego (nos) Ivo del gratia Cracoviensis episcopus". 35 Por. Z. Kozłowsk a-B u d k o w a, Dokumenty..., s. 8-9 w odniesieniu do dyplomu imtaramowickiego; patrz także H. F. Schmid, Die rechtlichen Grundla-gen der Pfarrorganisation auf westlawischen Boden und ihre Entwicklung wahrend des Mittelalters, t. II, Weimar 1929, s. 359. 36 Taką możliwość przypuszcza Z. Kozłowska-Budkowa (Dokumenty..., s. 9) w odniesieniu do dokumentu imbramowickiego. dzając przy tym dyplom Iwona dla Sulejowa jako (właściwie)37 tzw. osoba trzecia. Zarówno pierwsza jak i druga ewentualność, chociaż w zasadzie możliwe, są jednak mało prawdopodobne, po pierwsze dlatego, że osób posiadających odpowiednie kwalifikacje do pracy nad dokumentem dostarczały panującym instytucje kościelne, a nie odwrotnie, a po drugie -omawianego dyktatu nie spotykamy ani w dokumentach Leszka Białego 38, ani w pozostałych dyplomach katedry krakowskiej. Z badań J. Mitkowskiego przeprowadzonych nad dokumentem sule-jowskim wynika ponadto, że dyplom ten został własnoręcznie spisany przez wystawcę 39. Nie sądzę, aby w tym przypadku pisarz nie był jednocześnie dyktatorem, gdyż jest mało prawdopodobne, aby sporządzenie konceptu wymagające odpowiedniego przygotowania i znajomości sztuki redagowania dokumentów w ogóle - kanclerz Iwo powierzył osobie drugiej, zachowując dla siebie mechaniczną bądź co bądź czynność sporządzenia czystopisu. Słuszniejsze raczej wydaje się przyjęcie praktyki odwrotnej, co potwierdzają zresztą dokumenty poprzednika Iwona na stolicy biskupa krakowskiego. Mistrz Wincenty redagował osobiście wystawiane przez siebie dyplomy, ale - - jak wynika z analizy ich pisma (każdy spisany inną ręką) - - nigdy ich nie ingrosował, pozostawiając tę czynność osobom mniej wykształconym 40. Z kolei użycie w dyplomie imbramowickim i fundacyjnym mogilskim zwrotów świadczących o dużej znajomości prawa 41 wskazuje, że dyktator obu dokumentów musiał mieć odpowiednie wykształcenie prawnicze; warunek ten spełniał najlepiej sam wystawca i2. Na tej podstawie przyjmuję, że koncepty omówionych wyżej pięciu dokumentów sporządził osobiście biskup Iwo. Pod względem dyktatu do grupy dyplomów zredagowanych osobiście przez wystawcę zbliżony jest bardzo dokument z r. 1229 wystawiony dla 37 Iwo był jednocześnie kanonikiem krakowskim, por. R. Gródecki, Iwo Odrowąż, s. 188. 38 Dokumenty Leszka Białego nie stanowią pod względem dyktatu grupy jednolitej; jedynie akty sądowe tegoż księcia przejawiają pewną tendencję do stałości formularza, por. J. Mitkowski, Nieznane dokumenty..., s. 656-657 oraz K. Ma-leczyński, Studia nad dokumentem..., s. 277-282. 39 J. Mitkowski, Początki..., s. 102. 40 Ręki mistrza Wincentego dopatrywał się K. Maleczyński (Studia nad dokumentem..., s. 100-101) w dokumencie Kazimierza Sprawiedliwego z r. 1189. Jego opinia nie znalazła jednak uznania; por. Z. Kozłowska-Budkowa, Repertorium..., nr 18. 41 Por. Z. Kozłowska-Budkowa, Dokumenty..., s. 8-9. 42 Studiował na bolońskim studium prawa w Vicenza; R. Gródecki, Iwo Odrowąż, s. 187; por. również J. Tazbirowa, op. cit., t. 200. klasztoru Cystersów w Mogile (Reg. nr 24). Wprawdzie akt ten z opracowanym wyżej materiałem dyplomatycznym Iwona wykazuje w budowie wewnętrznej dość istotne różnice, uwidaczniające, się w znacznym ubóstwie formuł początkowych (brak inwokacji, arengi i promulgacji) *3. ale oprócz różnic istnieją także i podobieństwa, z których na podkreślenie zasługuje podanie w datacji roku pontyfikatu biskupa, umieszczenie ko-roboracji i sankcji na samym końcu dyplomu -- co w identycznym porządku znalazło zastosowanie w dokumencie pacanowskim - oraz przede wszystkim styl dokumentu, bardzo zbliżony do stylu fundacyjnego dyplomu mogilskiego *4. Nie powinno zatem ulegać wątpliwości, że źródeł dyktatu omawianego dokumentu należy szukać po stronie wystawcy. Pamiętać jednak trzeba, że w porównaniu z dotychczas opracowanymi dokumentami biskupa dyplom ten wykazuje wprawdzie pokrewieństwo stylowe, niemniej różni się zasadniczo formularzem. Być może więc jego ostateczne zredagowanie należy przypisać jednemu z kapelanów biskupa (najprawdopodobniej Ro-gerowi --o czym niżej), których imiennie wylicza lista świadków. Roger, domniemany dyktator, czynność tę wykonał zapewne na podstawie sporządzonej osobiście przez wystawcę notatki, mającej charakter niepełnego konceptu. W ten sposób można wytłumaczyć podobieństwo językowe i stylistyczne z dyktatem Iwona, a jednocześnie odmienną budowę wewnętrzną dokumentu. Mogła mieć miejsce również inna okoliczność: Roger mógł przy sporządzaniu konceptu wykorzystać bruliony wcześniejszych dyplomów biskupa, o ile - - a to możliwe - - takie pozostały i były u wystawcy przechowywane. . Przypisanie wystawcy dyktatu omawianego dokumentu w świetle powyższych uwag wydaje się rzeczą wielce prawdopodobną. Dodatkowego wyjaśnienia wymaga jednak przypuszczenie, że czynność tę wykonał 43 Promulgacji nie posiadają również dwa dyplomy, które uznano za sporządzone osobiście przez biskupa (Reg. nr 16 i 22). 44 Przykładowo - Reg. nr 14: "Oblivio [...] que lapsu temporis etiam rata et bene [w druku błędnie - "litera"] roborata in irritum deducit, vivacis scripture remedio provide curatur [...] certas et fixas decimas istarum villarum in perpetuum possidendas confero iam dietę cenobio [...l lure vero patroni [...] ius patronatus trium prebendarum in ecclesia Prandochinensi offero eidem conventui [...] Item predium meum, quod dicitur Mogiła sive Tumba [...] cum omnibus suis appendicis , [...] iam dieto confero cenobio". Reg. nr 24: "Integraliter villam [...] cum decima colonorum et cum omnibus utilitatibus eiusdem ville a iam dicta separo prebenda et earn monasterio de Clara Tumba Cisterciensis ordinis ad expensas conventus eiusdem iure perpetuo possiden-dam titulo plene et absolute donationis confero [...] Ius-vero patronatus prebende minorate [...] ecclesiam Sanciensem conventui de Clara Tumba in testamento re-linquo. Et ut ista series nostre ordinationis rata et inconcussa perpetuo servetur, vivacitaus testimoniis et efficaci literarum instrumento hoc factum communivi". 48 osobiście kapelan Roger. Takie rozwiązanie opieram na słowach "scriptor praesencium" umieszczonych przy jego imieniu. Z pewnością oznaczają one pisarza dokumentu, ale kryć się za nimi może także i dyktator, który przecież nie zawsze jest osobą inną od ingrosatora, na co wielu przykładów dostarczają badania dyplomatyczne 45. Podobną ewentualność można więc przyjąć także w interesującym nas dyplomie i w Rogerze widzieć zarówno ingrosatora, jak i koncypienta. Formułka skrypcyjna znalazła zastosowanie także w dokumencie biskupa Iwona dla kościoła w Sączowie (Reg. nr 11). Wymieniony jest w niej kapelan Piotr, "qui scripsit praesentem". Dokument nie wykazuje dyktatu samego wystawcy, a nie ma podstaw, by sądzić, że jest dziełem odbiorcy. Dlatego też najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem będzie, jeśli przyjmiemy, że Piotr jest również dyktatorem omawianego aktu. Kapelanów kurii biskupiej wymienia również wśród świadków dyplom dla kanoników regularnych w Mstowie (Reg. nr 13). I tego dokumentu nie można zaliczyć do zredagowanych osobiście przez biskupa, gdyż różni się od nich zarówno formularzem, jak i znacznie mniej wytwornym stylem. Przejawia za to pewne zbieżności z dyplomem Kazimierza Konra-dowica, wystawionym w r. 1257 również dla klasztoru w Mstowie46. Oba akty posiadają identyczną inwokację, a podobną arengę i promul-gację, co mogłoby wskazywać, że pochodzą od odbiorcy. Przyjęcie takiej koncepcji natrafia jednak na pewne trudności, gdyż jak wynika z badań przeprowadzonych nad dokumentami i kancelarią księcia Kazimierza, odpowiedni dyplom tegoż wystawcy ma dyktat kancelaryjny, a konkretnie notariusza Józefa 47. W związku z tym należy przyjąć, że zbieżności - jakie wykazuje z dokumentem Iwona (zresztą niezbyt wielkie) - mogą być czysto przypadkowe, a dyktat interesującego nas dokumentu wypadnie przypisać jednemu z pięciu kapelanów biskupa, wymienionych w charakterze świadków48. Nie można go jednak połączyć z żadnym z nich, gdyż brak nam w tym względzie najmniejszej nawet wskazówki. Formularz aktu pozwala jedynie wykluczyć w sposób całkowicie pewny ewentualny udział w redagowaniu dyplomu kapelanów Piotra i Rogera. Kapelanów biskupa wymieniają jeszcze wśród świadków dwa protokoły, zawierające wyrok Leszka Białego przysądzający biskupowi posiad- 45 Por. wyżej, przyp. 13. 46 KDM, I, 48. 47 S. M. S z a c h e r s k a, Z dziejów kancelarii książąt kujawskich w XIII w. Dwa nieznane dokumenty szpetalskie, Stud. Źródłozn., t. V, 1960, s. 16; J. Mit-kowski, Kancelaria..., s. 70. 48 Hieronim, Stefan, Jarant, Godzik i Gizbracht (Sybrethko); Gizbracht jako kapelan biskupa Iwona znany jest z dwóch dokumentów Leszka Białego, wystawionych w r. 1224 (Reg. nr 17 i 18). Dlatego sądzę, że Sybrethko to pomyłka paleo-graficzna kopisty (zamiast Gisbrethko), bardzo łatwa zresztą do wytłumaczenia. łość w Pełczyskach (Reg. nr 17 i 18). Formularz obu aktów jest bardzo prosty: protokół Reg. nr 17 składa się z datacji (umieszczonej na początku), narracji (dyspozycji) i bardzo obszernej listy świadków; protokół Reg. nr 18: z inwokacji, promulgacji, narracji (dyspozycji), również obszernej listy świadków i datacji49. Ponieważ z kolei protokół Reg. nr 17 został w całości wciągnięty w protokół Reg. nr 18 jako jego druga część 50, dlatego też oba akty należy odnieść do jednego dyktatu. Można sdę w nim nawet dopatrzyć pewnego wpływu biskupa Iwona; wskazuje na to przede wszystkim formuła datacji, w której oprócz roku i daty dziennej podano także epaktę, konkurenta, a w protokole Reg. nr 18 jeszcze indykcję, lata pontyfikatu papieża i biskupa Iwona oraz ogólną wzmiankę o panowaniu Leszka Białego (regnante domino Lestcone). Umieszczanie w datacji elementów dodatkowych jest cechą stałą dyplomów zredagowanych osobiście przez biskupa 51. Na tym jednak kończy się zależność formularza omawianych aktów od dyktatu Iwona, a ich styl zaprzecza dalszemu udziałowi biskupa w ich sporządzaniu. Nie' ma jednocześnie żadnych dowodów, że koncepty protokołów ułożone zostały przez pisarza książęcego, a względy praktyczne zdają się raczej wskazywać na pisarza biskupiego, jako że Iwo był stroną najbardziej zainteresowaną w toczącym się sporze. Dlatego też sądzę, że oba protokoły zostały sporządzone przez wymienionych w tekście kapelanów biskupa, przy jego osobistym udziale; brak danych bezpośrednich nie pozwala jednak połączyć ich konceptów z konkretnymi osobami52. Trzy następne dokumenty katedralne, z których dwa wystawił Leszek Biały (Reg. nr 10 i 15), a jeden Władysław Laskonogi (Reg. nr 23), charakteryzują się wyjątkowym ubóstwem formuł dyplomatycznych. Dokument Reg. nr 10 składa się tylko z intytulacji, inskrypcji i dyspozycji; dokument Reg. nr 15 ma jeszcze promulgację i listę świadków (bardzo obszerną), a dokument Reg. nr 23 posiada ponadto datę, ale nie ma z kolei promulgacji. Poza cechami ogólnymi omawiane dokumenty nie wykazują wzajemnie żadnych zależności stylistycznych, wręcz przeciwnie: dyplom Władysława Laskonogiego wyróżnia się stylem uroczystym i bar- 49 O formularzu omawianych protokołów por. również uwagi K. Maleczyńskie-go (Studia nad dokumentami..., s. 278-279). 50 Protokół Reg. nr 17 zawiera wyrok Leszka wydany w r. 1224 "in colloquio Rozegroh"; protokół Reg. nr 18 w części drugiej powtarza tenże wyrok, a w części pierwszej relacjonuje wcześniejszą fazę procesu, zakończoną również wyrokiem Leszka wydanym dwa lata wcześniej "in colloquio super Srenauam". W następstwie obu wyroków miało miejsce również dwukrotne rozgraniczenie posiadłości w Pełczyskach. 51 Reg. nr 12 (epakta, konkurenta, lata pontyfikatu, wzmianka o panowaniu Leszka); Reg. nr 14 i 22 (lata pontyfikatu). ss> W sumie w obydwu protokołach wymieniono 19 kapelanów. 50 dzo zawiłym, a np. dokument Leszka Białego Reg. nr 15 na odwrót -bardzo prostym. O dokumencie Władysława Laskonogiego wiemy, że nie ma on dyktatu wystawcy, a nawet został uznany w formie przypuszczenia za' "produkt biskupiej krakowskiej kancelarii" 53. To samo można powiedzieć i o dokumentach Leszka, dla których nie udało się odnaleźć podobnego formularza ani w pozostałych dokumentach katedralnych, ani w bardzo niejednolitej grupie dokumentów tegoż wystawcyM; za odbiorcą przemawia tylko większy rachunek prawdopodobieństwa. Bardzo możliwe, że w tych trzech dokumentach o słabo rozwiniętym formularzu należy widzieć pierwsze próby samodzielnego redagowania dokumentów, podejmowane przez kapelanów biskupa, bez jego osobistego udziału. Z pozostałych do omówienia trzech dokumentów katedralnych (Reg. nr 20, 21, 25) chronologicznie najwcześniejszym jest dyplom biskupa Iwona wystawiony w dwóch egzemplarzach dla dominikanów krakowskich (Reg. nr 20). Powtarza on niemal dosłownie tekst dokumentu biskupa wrocławskiego Wawrzyńca, wystawionego w r. 1226 dla dominikanów wrocławskich55, dlatego też za Z. Kozłowską-Budkową należy w nim przyjąć dyktat odbiorcy, uzupełniony przez wystawcę dodatkowymi elementami w datacji (epakta, konkurenta, faza księżyca, lata pontyfikatu) 56. Również i dokument kustosza Pęcława (Reg. nr 21), wystawiony dla klasztoru Cystersów w Mogile, wykazuje daleko idące pokrewieństwo z innym dyplomem mogilskim wystawionym w tym samym roku i dniu przez Piotra sołtysa krakowskiego57. Wspólny dyktat uwidacznia się w zastosowaniu w obu aktach tych samych formuł dyplomatycznych w tej samej kolejności (inwokacja, intytulacja, promulgacja, dyspozycja, koroboracja, lista świadków, datacja) oraz w bardzo podobnej, a miejscami nawet identycznej, ich stylizacji. Identyczne brzmienie posiada inwokacja ("In nomine domini amen") i promulgacja ("notum facio omnibus, presentibus et futuris"); bardzo podobna jest datacja 58, a zbliżona koroboracja 59. 53 K. Maleczyński, Studia nad dyplomami..., s. 115. 54 Por. J. Mitkowski, Nieznane dokumenty..., s. 656. 55 BUB, I, 6. 56 Z. Kozłowska-Budkowa, Założenie..., s. 18. " KM, 8. 58 Reg. nr 21: "Acta sunt hec anno gratie [...] in ecclesia beati Wencezlai, in presentia domini Petri, primi abbatis de Clara Tumba"; KM 8: "Acta sunt hec anno domini [...] in ecclesia beati Wencezlavi [...] procurante domino Petro, primo abbate de Clara Tumba". 59 Reg. nr 21: "Et ne in posterum mea pacifica possessio iam predicto claustro 51 Podobnym formularzem charakteryzuje się również nieco wcześniejszy dyplom mogilski wystawiony przez Pakosława wojewodę sandomierskiego 60. Dokument ten posiada zasadniczo te wszystkie cechy, którymi wyróżnia się zarówno dyplom kustosza Pęcława, jak i sołtysa Piotra. Do cech tych zaliczam inwokację (,,In nomine domini amen"), drugą część promulgacji ("innotescat [...] presentibus et futuris") i formuły świadków ("in presentia [...] quorum sunt ista nomina") oraz datację ("Acta sunt hec anno gratie [...] ad ecclesiam sancti Andree in curia domini [...]"). Podobieństwo formularzowe przejawi-a się również w użyciu tych samych formuł dyplomatycznych (z wyjątkiem koroboracji, której brak) w niemalże identycznym .jak poprzednio zaobserwowanym układzie (jedyna różnica to umieszczenie promulgacji przed intytulacją), a także w pokrewnej stylizacji poszczególnych zdań, względnie ich fragmentów 61. Współzależność dyktatu owych trzech dokumentów pochodzących od różnych wystawców wskazuje jednoznacznie, że są one produktem odbiorcy. Ostatni dokument katedralny, zachowany z lat pontyfikatu biskupa Iwona, pochodzi najprawdopodobniej z r. 1229, a wystawiony został przez dziekana Wisława dla klasztoru Bożogrobców w Miechowie (Reg. nr 25). Jego formularz jest bardzo zbliżony do innego dokumentu katedralnego, wystawionego w r. 1236 przez prepozyta Wita dla tego samego odbiorcy (Reg. nr 29). Oba akty mają w budowie wewnętrznej stosunkowo dużo cech wspólnych; można do nich zaliczyć identycznie sformułowaną inwokację ("In nomine patris et filii et spiritus sancti amen"), prawie identyczną arengę 62 oraz bardzo podobną promulgację 63, 'koroborację 64 i formułę datacji65. et fratribus eiusdem claustri collata ab aliqua persona [...] luneto impediatur aut repetatur, diligenter present! scripto confirmo sigillis appositis [...] sub horum virorum testimonio, quorum ista sunt nomina"; KM 8: "Unde ne talis contractus, qui in present! est factus, a posteris oblivion! tradatur, aut etiam ne mea venditio [...] ab aliquo impediatur, sigillis [...] impressione confirmo, sub horum virorum testimonio". e° KM, 6. 61 Przykładowo. "Et ne donatio nostra a qualibet persona nobili vel innobili predicto claustro possit auferri vel quolibet modo impediri, eandem donationem confirmavimus coram [...] in presentia nobilium, quorum sunt ista nomina". 62 Reg. nr 25: "Quoniam f a eta mortalium per artificiosam calumniam quandoque solent retractari, necesse est, ut ea, quorum noticia transmittenda est posteris, per-sonarum testimonio, necnon literarum memoria perhennentur"; Reg. nr 29: "Quoniam super hiis, que inter mortales aguntur, per temporis successionem questio dubietatis quandoque solet oriri, necesse est, ut quorum noticia transmittenda est posteris, personarum testimonio et litterarum memoria perhennentur". 63 Reg. nr 25: "Noverit igitur tam presentis, quam futuri temporis Christian!"; Reg. nr 29: "notum facio tam presentis, quam futuri temporis Christianis [...]". 52 Pokrewna stylizacja tych formuł dyplomatycznych pozwala bez żadnych zastrzeżeń widzieć w badanych dokumentach jeden dyktat, ale jednocześnie, wbrew pozorom, nie rozstrzyga w sposób definitywny jego pochodzenia, a to dlatego, że różni (formalnie) wystawcy są członkami jednej instytucji kościelnej, stąd też omawiane akty mogą, ale niekoniecznie muszą, mieć dyktat odbiorcy. Kilka jednak współczesnych dyplomów miechowskich, pochodzących od różnych wystawców, ma inwokację "In nomine patris et filii et spiritus sancti amen" 66, posiada salutację 67, którą wyróżnia się dokument Wisława, jak również charakteryzuje się stosowaniem zwrotów i wyrażeń językowych 68, które z nieznacznymi zmianami stylowymi znalazły zastor sowanie w badanych dokumentach. Można zatem z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że dyplomy dziekana Wisława i prepozyta Wita sporządzone zostały w klasztorze miechowskim. PONTYFIKAT WISŁAWA Z okresu pontyfikatu biskupa Wisława, podobnie jak i z okresu pontyfikatu Wincentego, nie znamy żadnego dokumentu wystawionego dla katedry. Przedmiotem badania będą więc tylko dyplomy wystawione przez biskupa (Reg. nr 26 i 30) i kanoników: kustosza Mikołaja (Reg. nr 27) i archidiakona Gumberta (Reg. nr 28) 69. 64 Reg. nr 25: "Et ne illius donatio tam laudabiliter celebrata possit irritari [...J sigillo nostro roboratum"; Reg. nr 29: "Et ne factum meum racionabiliter celebratum in posterum possit in irritum revocarii [...] sigillo capituli [...] ac meo confirmavi", 65 Reg. nr 25: "Acta sunt hec anno incarnacionis dominice"; Reg. nr 29: "Acta sunt anno dominice incarnationis". 6" KDM, II, 401, 410, 412. 67 KDM, II, 391, 392. 68 Reg. nr 9 (dokument biskupa Wincentego, mający dyktat odbiorcy, por. wyżej): "[...] necesse est actiones legitimas, que memoria indigent, per script! conti-nentiam transmitti in noticiam posterorum"; KDM, II, 401 (dyplom Grzymisławy): "Que geruntur in tempore [...] poni solent in lingua testium, vel vivacis littere memoria conservari, quatenus sic hominum calumpnia possit aliquatenus devitari, que plerumque solet benefactis novercari"; "Noverint igitur tarn universi, quam singuli"; "Ut autem hec collatio laudabilis [...]"; "Acta sunt hec anno ab incarnatione domini"; KDM, II, 422 (dyplom Konrada Mazowieckiego): "et omnia acta mortalium per processum temporis in irritum revocari"; "Actum ab incarnatione domini anno [...]". 69 Wystawiony w okresie pontyfikatu Wisława dyplom prepozyta Wita (Reg. nr 29) został już omówiony wyżej łącznie z dokumentem dziekana Wisława (Reg. nr 25). Pragnę jednocześnie dodać, że jakkolwiek w przypadku dokumentów wystawionych przez dziekana, a następnie biskupa Wisława osoba wystawcy przemawiałaby za wspólnym ich analizowaniem, to praktycznie nie ma to większego znaczenia gdyż dyplom Reg. nr 25 ma dyktat odbiorcy. 53 Najwcześniejszy chronologicznie jest dyplom kustosza Mikołaja i kanonika Hermana (Reg. nr 27), potwierdzający nadanie klasztorowi w Ludźmierzu (Szczyrzycu) wsi Goduszy i zrębu w Gruszowcu przez wojewodę Teodora. Rok wcześniej tenże wojewoda potwierdził z kolei klasztorowi w Jędrzejowie nabycie od Wincentego syna Dziwisza jego dziedzicznej części we wsi Skoruszkowice70. Oba dokumenty zwracają uwagę przede wszystkim dość charakterystycznie sprecyzowaną intytula-cją, w której stanowisko wystawcy poprzedza określenie dictus ("ego Nicolaus dictus custos, nos Chader dictus palatinus Cracoviensis"). Bliższe porównanie formularzy pozwala dostrzec również i dalsze stylowe pokrewieństwo w promulgacji7l, koroboracji72 i datacji73. Dyktat powyższych aktów odnajdujemy jeszcze w pięciu innych współczesnych dyplomach: w dwóch księżnej Grzymisławy (1231, 1239) i trzech Bolesława Wstydliwego (1243, 1246)74. W sumie otrzymujemy zatem siedem dokumentów wystawionych w latach 1231-1246, które poza formularzem mają także wspólną dyspozycję; treścią jej bowiem w każdym przypadku jest potwierdzenie aktów nadania, względnie kupna -sprzedaży dokonane przez osoby trzecie. Fakt ten dowodzi, że omawiane dyplomy zostały sporządzone przez instytucję mającą już wykształcone dd pewnego stopnia formy pracy nad dokumentem, co przejawia się w tendencji do utrzymania stałego formularza aktów określonego charakteru. Bardzo wątpliwe, aby formularz ten był własnością kancelarii Bolesława Wstydliwego, gdyż ta własne formy dokumentacji kształtowała dopiero po objęciu przez księcia rządów w dzielnicy krakowskiej w r. 1243 75, a cztery z interesujących nas dokumentów zostały wystawione przed tą datą. Odbiorcami wszystkich siedmiu dokumentów są: Teodor, w latach 1231-1237/1238 wojewoda krakowski z ramienia Henryka Brodatego76, ™ KDM, I, 17. 71 KDM, I, 17: "significamus universis presens scriptum inspecturis"; Reg. nr 27: promulgacja składa się z dwóch części przedzielonych intytulacją: "Novferit ergo etas presens et futura, quod ego Nicolaus [...] Hermanus [...] significamus universis presentem paginam inspecturis". 72 KDM, I, 17: "Porro ne aliqui in posterum [...] dignum duximus hoc ipsum roborandum tam impressione nostri sigilli, quam eciam presencium nobilium testi-monio [...]"; Reg. nr 27: "Porro ut ab omnibus posteris hoc ipsum actum eercius observetur, maneat nostri sigilli atque predicte ecclesie impressione inviolabiliter roboratum". 73 KDM, I, 17: "Actum est hoc in [...]"; Reg. nr 27: "Hoc autem actum est in [.'..]". 74 Odpowiednio: KDM, I, 13, 24 oraz 26, 28, 29. 75 K. B o b o w s k i, Ze studiów nad dokumentami..., s. 46. 76 M. Ł o d y ń s k i, Stosunki w Sandomierskiem w latach 1234-12^9, "Kwart. Hist.", t. XXV, 1911, s. 13-16; tenże, Pakoslaw Lasocic i Pakosław Wojciecha- 54 klasztor Cystersów w Jędrzejowie (4 dyplomy) oraz fundowana przez Teodora filia tegoż klasztoru w Ludźmierzu, przeniesiona następnie do Szczyrzyca 17. Wojewoda zastępujący księcia w Krakowie musiał mieć na swym dworze kapelana i pisarza. Wolno przypuszczać, że korzystał z usług mnichów jędrzejowskich, skoro był z nimi tak blisko związany i tak hojnie ich obdarzył. Dlatego dyktat wszystkich dokumentów można uznać za dyktat cysterski pochodzący z klasztoru w Jędrzejowie. Takiemu rozwiązaniu nie sprzeciwiają się bynajmniej dokumenty wystawione przez Grzymisławę, gdyż wojewoda Teodor pozostawał w bliskich stosunkach także i z jej dworem 7S. Pod jego właściwie opieką (nominalnie Henryka Brodatego) przebywała Grzymisława w Skale po usunięciu jej z dzielnicy sandomierskiej przez Konrada Mazowieckiego79. Jeśli przy tym zważymy, że jej kanclerz Mikołaj Repczol przeszedł już w r. 1231 w służbę Konrada80, to udział odbiorców w sporządzaniu wystawianych przez nią dokumentów staje się zupełnie zrozumiały. Z roku 1235 pochodzi drugi dokument katedralny wystawiony przez archidiakona Gumberta dla klasztoru w Wąchocku (Reg. nr 28). Wykazuje on pokrewieństwo dyktatu z dyplomem Bolesława Wstydliwego z r. 1249, wystawionym również dla tego klasztoru81. Oba dokumenty posiadają inwokajcę z wezwaniem św. Trójcy, arengę typu kościelnego, podobne formuły świadków i datacji82, a także bardzo zbliżoną stylizację dyspozycji83. Zaliczenie na tej podstawie obu aktów do dyktatu odbiorcy byłoby wieź, MH, t. IV, 1911, s. 66; H. Polaczkówna, Zapis Teodora Gryjity dla cystersów z 1196 r., Archiwum Tow. Nauk. we Lwowie, dział II, t. XXIII, Lwów 1938, s. 16. 77 S. Z a k r z e w s k i, op. cii., s. 19-38. 78 M. Ł o d y ń s k i, Stosunki..., s. 10. 79 J. Wy rozum ski, Grzymisława, PSB, t. IX, s.-122-123. 80 K. Maleczyński, Zarys dyplomatyki polskiej wieków średnich, t. I, Warszawa 1951, s. 101; Dyplomatyka wieków średnich, s. 164. 81 KDP, I, 35. 82 Keg. nr 28: "Hoc autem feci in presencia domini Wislaui et omnium canoni-corum t-1 quorum hec sunt nomina [...]"; "Acta sunt hec anno domini [...] etiam sigillis autenticis communita". KDP, I, 35: "Presente domino Prandota [...] assiden-tibus nobilibus, quorum ista sunt nomina [-1 et Sobeslaus subcancellarius, qui hoc privilegium sigillavit. Acta sunt hec anno domini [...]". ss Przykładowo: Reg. nr 28: "Noverit itaque universitas fidelium, quod ego Gumbertus [...] intuita divine remunerations et animarum parentum meorum absolutionis necnon salute eterna, cenobio Marie virginis de Wancoze et fratribus ibidem deo famulantibus, villam [...] contuli iure hereditario possidendas". KDP, I, 35: "Nos Boleslaus filius Lestconis [...l presenti pagina omnibus in Christo fidelibus notum facimus, quod claustro de Wanchoz Cistersiensis ordinis in honore beate Ma^ie virginis constructo et fratribus ibidem deo famulantibus, pro salute nostra et parentum nostrorum [...] salis nonam partem in elemosina contulimus". 55 trochę ryzykowne, a to dlatego, że ich dyktat odnajdujemy w jeszcze jednym dokumencie książęcym wystawionym w r. 1248 dla klasztoru Benedyktynek w Staniątkach84. Dokument ten wyróżnia się wprawdzie inwokacją "In nomine domini "nostri Jesu Christi amen", ale posiada arengę typu kościelnego, koroborację złączoną z formułą świadków85 oraz pokrewną stylizację niektórych zdań, względnie ich fragmentów, co uwidacznia się głównie w stosowaniu przez dyktatora zwrotów i wyrażeń językowych właściwych i dla pozostałych dokumentów 86. Pod względem dyktatu do powyższej grupy dyplomów zbliżony jest również dokument kanonika Sulisława wystawiony w r. 1244 dla klasztoru Cystersów w Szczyrzycu (Reg. nr 36). Akt ten opatrzony jest inwokacją "In nomine sanctissime et individue Trinitatis amen", posiada także promulgację "notum facio presentibus et futuris fidelibus", a w in-tytulacji wystawca został określony m. in. jako "filius Johannis" (w dokumentach Wstydliwego analogicznie - "filius Lestconis"). Do tego należy dodać również formułę datacji: "acta sunt hec anno domini", a wreszcie pokrewną stylizację dyspozycji 87, koroboracji i formuły świadków 88. Otrzymaliśmy w ten sposób cztery dokumenty wykazujące stosunkowo dużą wzajemną zależność stylistyczną; dwa z nich należą do materiału dyplomatycznego katedry krakowskiej, wystawcą dwu pozostałych jest Bolesław Wstydliwy. Powstaje więc pytanie, czy ich formularz jest własnością katedry krakowskiej, czy kancelarii książęcej? Przy rozstrzyganiu tej kwestii nie można pominąć elementu chronologicznego, bowiem dyplomy Gumberta (1235) i Sulisława (1244) zostały wystawione o kilka lat wcześniej niż książęce (1248, 1249). Zatem przed- 84 KDM, II, 429. 85 "Presentibus, quorum ipsa sunt nomina [...] et Sobeslaus subcancellarius, qui hoc privilegium scripsit, duels sigillo autenticavit". 88 "Nos Boleslaus filius Lestconis [...] presentibus et futuris hanc paginam in-specturis notum facimus, quod pro fideli servicio fratris [...] et principaliter pro vite eterne retribucione [...] unum caldar [...] ad claustrum de Staniątki, quod in honore beate Marie virginis est fundatum, iure hereditario possidendum contulimus, inde usus salis ibidem deo famulantibus acculantes". 87 "Que villa [...] quoniam in proprietatem monasterii in honore beate virginis Marie transiuit, quod nominatus comes Thfeodoricus] fundavit, et ita non solum vendicionis, verum etiam donationis titulo libera et quieta iure hereditario in per-petuum permaneat, ut nullus cognatorum meorum aliquem respectum ad ipsam habeat". Dla przykładu por. Reg. nr 28: "[Contuli] ita libere et absolute, ut nulli omnino hominum aut consanguineorum meorum in eis, que contuli, quicquam iuris liceat vendicare, que ego succesione paterna et porcione legitima possidens in proprietatem prefati transfudi monasterii". 88 "Hanc formam vendicionis et mee totalem voluntatem consensionis presencia ducis Bolezlaui filii Lestconis [...] corroboravi, viva voce protestatus et testibus presentibus, sigillis quoque autenticis communiens. Ista igitur nomina sunt, qui presentes affuerunt [...]". 56 stawiony powyżej dyktat mógł się dostać do kancelarii Bolesława poprzez personel kancelaryjny, pozostający w bliskich stosunkach z katedrą krakowską. Analiza współczesnego materiału dyplomatycznego księcia Bolesława pozwała przypuszczać, że koncepty obu dokumentów Wstydliwego sporządził podkanclerzy Sobiesław, działający w kancelarii książęcej w latach 1248-1255 89. Do takiego przypuszczenia upoważnia przede wszystkim formuła skrypcyjna dokumentu dla Staniątek: "et Sobeslaus, qui hoc privilegium scripsit" 90. Nie wiadomo, czy Sobiesław pracował w kancelarii książęcej przed r. 1248, ale wykluczyć tego nie można; nim został podkanclerzym, musiał przecież przejść odpowiednią praktykę kancelaryjną. Z drugiej strony jest bardzo mało prawdopodobne, aby dokument Gumberta mógł mieć inny dyktat niż wystawcy. Trzeba byłoby bowiem przyjąć, że archidiakon wystawiający dokument w Krakowie posłużył się pracownikiem kancelarii sandomierskiej, i to wówczas, kiedy nawet -jak wynika z analizy poprzedniej grupy dokumentów -- dyplomy księżnej Grzymisławy, przy jej trudnej sytuacji politycznej, redagowane były przez odbiorców. Takiej możliwości zaprzecza w pewnym stopniu także lista świadków dokumentu, nie wymieniająca -- poza członkami ówczesnej kapituły krakowskiej - nikogo z dostojników świeckich. Archidiakoni, sprawujący nad klerem paraf ialnym - jurysdykcję dyscyplinarną i sądową oraz posiadający w swojej gestii sprawy majątkowe kapituły 91, mieli zapewne własnego pisarza, któremu zlecali prowadzenie dokumentacji czynności urzędowych. Najprawdopodobniej miał go również Gumbert, zwłaszcza że stanowisko archidiakona krakowskiego było wyjątkowe z uwagi i na rozległość okręgu i drugie miejsce w kapitule (po dziekanie, a przed prepozytem)92. Sądzę, że dyktatorem dokumentu dla cystersów w Wąchocku był pisarz Gumberta93, który po śmierci archidiakona (zmarł przed 2 lipca 1241 jako dziekan kapituły)94, a jednocześnie po objęciu przez Bolesława Wstydliwego władzy w Krakowie (1243) przeszedł w służbę księcia. W każdym razie dokument kanonika Sulisława (1244) sporządził już, 89 K. Maleczyński, Zarys dyplomatyki..., s. 115. 90 Powyższy dokument został już zresztą zaliczony w literaturze do zredagowanych przez Sobiesława; K. Bob ow ski, Ze studiów nad dokumentami..., s. 51. 91 T. S i l n i c k i, Organizacja archidiakonatu w Polsce, Lwów 1927, s. 18-43. 92 Tamże, s. 30-31, 118-120. 93 T. Lalik, (op. cit., s. 654) przypuszcza, że dyktatorem dokumentu mógł być sam wystawca. 94 W dniu 2 lipca 1241 dziekanem kapituły jest już Pełka, brat biskupa Wisla-wa; por. Z. Kozłowska-Budkowa, Dokumenty..., s. 12. Biogram Gumberta w PSB (t. IX, s. 145) podaje mylną datą jego śmierci - przed rokiem 1263. 57 z ramienia księcia, jak o tym zdają się świadczyć wymienieni w dyplomie w charakterze świadków dostojnicy świeccy i kanclerz Bolesława mistrz Teodoryk. W konsekwencji takiego rozwiązania trzeba jeszcze dodać, że owym pisarzem Gumberta byłby Sobiesław, późniejszy podkanclerzy Bolesława Wstydliwego. Dokładne przebadanie materiału dyplomatycznego tegoż księcia winno dać odpowiedź na pytanie, czy postawiona hipoteza jest słuszna. Następny chronologicznie dokument katedralny pochodzi z r. 1236, a wystawiony został przez biskupa Wisława dla Henryka opata klasztoru Cystersów w Mogile (Reg. nr 30). Dyplom ten nie wykazuje większych podobieństw z wcześniejszym o osiem lat dokumentem kustosza Pęcława (Reg. nr 21), zredagowanym przez odbiorcę, byłby to więc dowód, że jego dyktat pochodzi od wystawcy. Jest to jednak o tyle niepewne, że niektóre cechy dyktatu obu dyplomów, zarówno biskupa jak i kustosza, spotykamy w innym z kolei dokumencie mogilskim pochodzącym z r. 1230, a wystawionym przez Racibora syna Wojciesza 95. Dyplom Racibora z dotychczas ustalonym dyktatem mogilskim łączy brak arengi, promulgacja ("notum facio omnibus Christi fidełibus, pre-sentibus ac futuris"), koroboracja (,,sed ne [...] presens meum factiim et ordinatio oblivioni possit tradi vel ab aliquo mea venditio sive dominorum de Clara Tumba manifesta emptio impediatur [...]") oraz datacja ("acta sunt hec anno domini [...] secundo feria die nativitatis beati Johannis Babtiste, abbatizante domino Petro, primo abbate Clare Tumbe in ec-clesia sancti Vencezlai in Cracovia"). Z kolei dokument Wisława z tymże dyplomem Racibora łączy się przez inwokację: "In nomine sancte et individue Trinitatis amen", zwroty: "villam [...] prout in instrumento exinde confecto plenius continetur, pos-sideat inconcusse" oraz: "ut autem hec compositio rata perpetuo perseve-ret" 96, jak również poprzez formułę datacji, podającą bardzo dokładnie miejsce czynności prawnej97. Jednocześnie dokument biskupa Wisława wykazuje wspólne cechy w budowie wewnętrznej ze sfałszowanym przez klasztor przywilejem, sporządzonym na imię Leszka Białego 98. Poza inwokacją z wezwaniem 95 KM, 10. se iff dyplomie Racibora: ,,[...]ipsam villam obtinui, sicut in privilegio, quod statim post iudicium est conscriptum, plenius, continetur"; "Unde et volo, ut venditio mea rata et inconcussa perpetuo maneat monachis de Clara Tumba". 97 "Acta sunt hec anno domini [...] coram nobis infra limites ville mee, que Zaborove vocatur, in quodam prato, quod Vlossina nuncupatur, presente comite Sandone [...]". 98 KM, 4: dokument za falsyfikat został uznany przez wydawcę (tamże, s. 5). Opinię tę podziela również J. Matuszewski, op. cit., s. 261. 58 św. Trójcy oba akty mają podobnie wystylizowane formuły eschatoko-łu ", a także prawie identyczny, 'wzajemny układ poszczególnych formuł dyplomatycznych, z wyjątkiem koroboracji, która w falsyfikacie umieszczona jest po, a w dyplomie biskupa przed listą świadków. Tak więc i dokument Wisława wypadnie zaliczyć do produktu odbiorcy. Ostatnim wreszcie dokumentem, który poddany zostanie badaniu w tej części pracy, jest dyplom biskupa Wisława z r. 1234, którym wystawca pozwala Teodorowi wojewodzie krakowskiemu na wybudowanie kościoła pod wezwaniem Sw. Marii w Ludźmierzu (Reg. nr 26). Akt ten pod względem budowy wewnętrznej ma charakter wybitnie indywidualny, stąd też wszelkie sądy dotyczące pochodzenia tego dyktatu pozostać muszą, siłą rzeczy, w sferze przypuszczeń. Wątpliwości zdaje się nie budzić jedynie fakt, że nie jest to dyktat ani kancelarii książęcej, ani klasztoru Cystersów w Szczyrzycu, względnie jego macierzy w Jędrzejowie. Tylko promulgacja dokumentu Wisława ("universis tam presentibus, quam futuris, hanc paginam inspecturis, digne duxi declarare"), podobnie wystylizowana, występuje w kilku dyplomach Bolesława Wstydliwego 10°, jest to jednak za mało, aby na tej podstawie omawiany akt zaliczyć do produktu kancelarii książęcej. Natomiast z materiałem dyplomatycznym klasztorów w Szczyrzycu i Jędrzejowie dokument Wisława nie wykazuje żadnych podobieństw stylowych. W tej sytuacji nie pozostaje nic innego, jak przyjąć, że został on sporządzony przez wystawcę; przy innym rozwiązaniu jest rzeczą mało prawdopodobną, aby śladów jego dyktatu nie można było odnaleźć wśród współczesnych dokumentów małopolskich. Natomiast przy założeniu, że jest on produktem wystawcy, jego indywidualny charakter można byłoby tłumaczyć wyjątkowo fragmentarycznym - - jak wolno sądzić - materiałem dyplomatycznym, jaki zachował się z lat 1230-1240. 99 KM, 4: "Acta sunt hec anno domini [...] presentibus nobilibus et probis viris domino Vislao [...] et allis canonicis pluribus, presentibus nihilominus et consentientibus baronibus meis his [...] et aliis pluribus militibus meis"; "Presentem ergo paginam confirmationis et donationis mee domino Petro abbati [...] et eius fratribus contuli, meo sigillo et sigillis domini luonis [...] et capituli, eius com-munitum [...]"; Reg. nr 30: "Ut autem [...] presentem cautionis paginam de hac transactione seu compositione conscriptam sigilli nostri appensione et sigillis Petri [...] supradicte relicte [...] duximus roborandam. Acta sunt hec anno domini [...] presente comite Sandone et consentiente eiusque cognatis et auctoritatem dietę domine et filio eius prestante; presentibus etiam aliis nobilibus tam clerłcis, quam laicis, quorum nomina presens continet scriptum". w KDP, III, 28, 32; KDM, II, 449. 101 Kazimierz Konradowie (Reg. nr 42), Chwalibog syn Dobrosława (Reg. nr 51), Teodor prepozyt norbertanek zwierzynieckich (Reg. nr 55). 59 PONTYFIKAT PRANDOTY Ze stosunkowo długiego, bo liczącego 24 lata, pontyfikatu biskupa Prandoty zachowało się w sumie 26 dokumentów katedralnych (w tym jeden protokół). Nie oznacza to jednak, by w połowie XIII w. dokument biskupi, względnie kapitulny przeżył gwałtowny wzrost; dokumentów biskupich znamy zaledwie siedem, a kapitulnych (łącznie z protokołem^ tylko cztery. Natomiast 15 dyplomów zostało wystawionych na rzecz katedry (biskupstwa i kapituły); większość z nich (12) stanowią nadania i przywileje immunitetowe Bolesława Wstydliwego, a na resztę (3) składają się pojedyncze akty różnych wystawców 101. Pod względem budowy wewnętrznej jest to materiał bardzo niejednolity; poszukiwanie dyktatu katedralnego jest zatem szczególnie utrudnione, zwłaszcza w odniesieniu do dokumentów Bolesława Wstydliwego. Wobec bliskich związków katedry krakowskiej z, kancelarią tegoż księcia w wielu wypadkach jest rzeczą trudną do ustalenia, czy odpowiednie dyplomy mają dyktat wystawcy, czy też odbiorcy. Dodatkowe trudności wynikają jeszcze z faktu, że dokumenty Bolesława Wstydliwego w ogóle mają formularz bardzo różnorodny, zmieniający się na przestrzeni lat i zawierający wyjątkowo mało wiadomości bezpośrednich o kancelarii. Pewną pomoc stanowią wprawdzie dwa artykuły K. Bobowskiego poświęcone dokumentom i kancelarii księcia Bolesława, ale nie wyczerpują one zagadnienia 102. W tej sytuacji poszukiwanie dyktatu katedralnego wypadnie rozpocząć od dokumentów wystawionych przez biskupa i kapitułę; w pierwszej kolejności przebadane zostaną dyplomy mogilskie, jako że stanowią połowę tegoż materiału. Najwcześniejszymi chronologicznie są dwa dokumenty wystawione w r. 1244 przez subdiakona Jana (Reg. nr 34) i biskupa Prandotę (Reg. nr 35). Oba akty wykazują w budowie wewnętrznej znaczne pokrewieństwo formularza, przejawiające się w identycznej inwokacji (z wezwaniem św. Trójcy) i promulgacji ("notum sit universis"), a w prawie identycznej koroboracji103 i datacji10* oraz w nieco zbliżonej arendze 1U5. 102 K. Bob o w ski, Ze studiów nad dokumentami...; tenże, Ze studiów nad dyplomatyką... W interesującej nas kwestii nie wypowiada się S. K r z y ż a n o w-s k i w studium Dyplomy Bolesla-wa Wstydliwego... 103 Reg. nr 34: "Ut autem presens scriptum robur obtineat publici instrument! munimine sigilli [...] idem scriptum studui roborare"; Reg. nr 35: "Ut autem presens scriptum robur obtineat instrument! publici [..'.] sigillorum nostrorum muniminibus idem scriptum duximus roborandam". 104 Reg. nr 34 i 35: "Acta (vero) sunt anno nativitatis domini nostri Jesu Chri'sti [...] indictione secunda, VI nonas Martii [...] in capitulo fratrum predicatorum Cracoviae (II nonas Aprilis in ecclesia Cracoviensi)". 105 Reg. nr 34: "Ne labantur cum tempore [...] necessarium est, ea scripture I 60 Podobnego formularza nie udało się odnaleźć w pozostałych dokumentach klasztoru mogilskiego, a nieco zbliżony został użyty w jednym jeszcze dyplomie katedralnym wystawionym przez Bolesława Wstydliwego w r. 1260 106. Dokument ten posiada arengę "Quoniam non est priorum memoria sed nee eorum quidem, que nunc fiunt, er it recordacio in future, summopere curandum est, ut gęsta transitoria scripture testimonio com-mendentur noticie posterorum" 107, promulgację "notum sit universis tam presentibus, quam futuris" oraz koroborację "Ut autem hec nostra do-natio inviolabiliter ab omnibus observetur perpetue robur optineat fir-mitatis, nostri appensione sigilli presente literas facimus communiri". Dyktat tych trzech dokumentów występuje jeszcze w pięciu dyplomach Bolesława Wstydliwego wystawionych w latach 1253-1261 dla różnych odbiorców 108. Poza arengą - "non est priorum memoria", właściwą dla wszystkich aktów - - zwraca jeszcze uwagę bardzo charakterystyczna koroboracja "ut autem presens scriptum robur publici obtineat instrumenti", użyta w czterech z nich 109, a nie znana w ogóle z innych dokumentów tegoż wystawcy uo. Jakkolwiek arengą "non est priorum memoria" rnoże mieć pochodzenie formularzowe 1U, to jednak użycie określenia "instrumentum publicum" na oznaczenie dokumentu jest bardzo znamienne. Dowodzi, że dyktator tej grupy dyplomów wykazał się znajomością wartości prawnej instrumentu publicznego, który według przepisów prawa kanonicznego posia- amminiculo perhennari"; Reg. nr 35; "Quoniam, ut ait Salomon [...] necessarium est, gęsta presentia scripture amminiculo, commendare memorie posterorum". 106 Reg. nr 54. Dokument zachował sią w kopii; F. Piekosiński (KKK, I, 62) poprawił jego datę na r. 1261, a to ze wzglądu na kanclerza Bolesława Wstydliwego, Przedpełka, którego odróżniał od kanclerza Pełki. 107 W dokumencie Reg. nr 35: Quoniam, ut ait Salomon, non est priorum memoria, sed nec eorum quidem, que postea futura sunt, erit recordatio apud eos, qui futuri sunt in novissimo, necessarium est gęsta presentia scripture amminiculo commendare memorie posterorum". 108 KDM, II, 439, 449; KDP, III, 28, 32; ZDM, 1,1. 109 KDM, II, 439, 449; KDP, III, 32; ZDM, I, 1. 110 por jL. Bobowski, Ze studiów nad dokumentami..., s. 39; autor w zestawieniu przeoczył dokument KDM, II, 439. 111 Tak mniema K. Maleczyński (Studia nad dokumentem..., s. 212-213); z kolei K. Bobowski (Ze studiów nad dokumentami..., s. 55-64) widzi w niej jedną z cech dyktatu Twardosława podkanclerzego Bolesława Wstydliwego. Obie opinie odrzucił ostatnio S. Kuraś (Przywileje prawa niemieckiego miast i wsi małopolskich XIV i XV wieku, Wrocław 1971, s. 28-33), a to z uwagi na to, że ów zwrot jest cytatem z Pisma Świętego. Osobiście nie widzą powodów, dlaczego wspomniana arengą nie miałaby być cechą dyktatu Twardosława tylko dlatego, że jest cytatem wyjętym ze Starego Testamentu. Innym przecież zagadnieniem będzie odpowiedź na pytanie, skąd taki czy inny zwrot został zaczerpnięty, a innym - kto go zaczerpnął i umieścił w trzynastowiecznym dokumencie. 61 dał - - poza dyplomami uwierzytelnionymi "sigillum autenticum - - ple-nam fidem publicam" 112. Wpływu form instrumentu publicznego, względnie wywodzącego się z niego instrumentu notarialnego 113, dopatrzyć się można również w formule datacyjnej dyplomu subdiakona Jana, podającej dokładny element chronologiczny (z godziną włącznie) i topograficzny; dokładne określenie miejsca i czasu cechuje także, choć w mniejszym stopniu, i pozostałe dokumenty. Dyktat tej grupy dyplomów skłonny jestem przypisać jednej osobie, oczytanej w prawie kanonicznym i posiadającej znajomość stosunków włoskich, a będącej pracownikiem kancelarii Bolesława Wstydliwego z pewnością od r. 1253 1U. Czy ów dyktator pracował w kancelarii tegoż księcia już w r. 1244 (data wystawienia dokumentów Jana i Prandoty), odpowiedzieć trudno, gdyż łączy się to z koniecznością wskazania na konkretną osobę spośród pracowników kancelarii, co z kolei wymaga dokładnego przebadania materiału dyplomatycznego księcia Bolesława. Dotychczasowe zaś ustalenia literatury historycznej w tej kwestii są niejednoznaczne, a nawet sprzeczne 115. Z drugiej strony, w formularzu kilku dokumentów o dyktacie katedralnym (o czym niżej) dopatrzyć się można również pewnego wpływu form instrumentu notarialnego. Ponadto świadkami w dokumentach Jana i Prandoty są prawie wyłącznie kanonicy krakowscy, a to jednak nie przemawia za udziałem kancelarii książęcej w redagowaniu odpowiednich aktów. Ale jednocześnie arenga "non est priorum memoria" oraz ko-roboracja określająca dokument jako "instrumentum publicum" nie po- 112 Regesta Pontificum Romanorum, ed. Ph. Jaff e, t. II, Lipsiae 1888, nr 13162; por. również Sfragistyka, oprać. M. Gumowski, M. Haisig, S. Mikucki, Warszawa 1960, s. 11, a także K. Maleczyński, Studia nad dokumentem..., s. 116-149. 113 O notariacie por. S. Mikucki, Początki notariatu publicznego w Polsce, "Przegl. Hist.", t. XIV, 1936, s. l-17; H. Bresslau, Handbuch der Urkunden-lehre iiir Deutschland und Italien, t. I, Leipzig 1889, s. 437-475; A. Giry, Manuel de diplimatique, Paris 1894, s. 824-834; A. de B o ii a r d, Manuel de diplomatique iranęais et pontificate, t. II, Paris 1948, s. 153-292; S. Kętrzyński, Zarys nauki o dokumencie polskim wieków średnich, t. I, Warszawa 1934, s. 230-245. 114 Niezbyt pokrywa się to z dotychczasowymi ustaleniami literatury historycznej: dokumenty subdiakona Jana i biskupa Prandoty zalicza K. Maleczyński (Studia nad dokumentem..., s. 123) do dyktatu odbiorcy; z kolei K. Bobowski (Ze studiów nad dyplomatyką..., s. 56-57) widzi w dokumentach -- KDP, III 32; KDM, II, 449 i Reg. nr 54 - dyktat Twardosława podkanclerzego Bolesława Wstydliwego, a zdaniem W. Wolfartha (Ascripticii w Polsce, Wrocław 1959, s. 71, przyp. 122) dyktatorem dokumentów KDP, III, 28 i KDM, II, 449 był kapelan tegoż księcia Niedaniec. 115 por. przyp. poprzedni. 62 jawiają się w jakimkolwiek innym dokumencie katedralnym. Z tego względu przyjmuję, że oba dokumenty mają dyktat katedralny, a sporządzone zostały przez osobę, która następnie przeszła do pracy w kancelarii książęcej. Do dyktatu'tejże kancelarii można z pewną dozą prawdopodobieństwa zaliczyć dokument księcia Bolesława wystawiony w r. 1243 dla biskupa Prandoty (Reg. nr 33), chociaż pod względem stylistycznym nie wykazuje on większych pokrewieństw z innymi dyplomami tegoż księcia. Zdradza natomiast, poprzez arengę ("Quia iustis petencium desideriis favor equi-tatis uigor racionis") i stylizację koroboracji ("Et ne quis hanc nostram donacionem valeat impedire aut ei ausu temerario contraire"), a dalej brak inwokacji i promulgacji, pewien wpływ dyktatu papieskiego116. Teoretycznie wzorowanie się na formularzu dokumentów papieskich wskazywałoby bardziej na pisarza biskupiego, byłby to jednak jedyny tego rodzaju przykład we współczesnym dyktacie katedralnym. Z drugiej strony omawiany dokument posiada datę dzienną obliczoną według Consuetude Bononiensis. Użycie tej wyjątkowej w polskiej dyplomatyce datacji117, będącej niewątpliwie przejawem wpływów włoskich, wskazuje raczej na kancelarię książęcą; posiadają ją jednocześnie jeszcze trzy współczesne dokumenty Bolesława Wstydliwego, wystawione dla różnych odbiorców 113. W dniu 14 maja 1266 klasztor w Mogile otrzymał od biskupa Prandoty dwa dyplomy, a wraz z nimi dziesięciny z Winiar i Dobczyc (Reg. nr 57) oraz parafię kościoła Sw. Bartłomieja wraz z jej uposażeniem (Reg. nr 58). Wzajemne porównanie obu aktów, wskazane chociażby ze względu na datę wystawienia, pozwala w ich dyktacie dostrzec zarówno podobieństwa, jak i różnice. Z podobieństw należy wymienić brak inwokacji, pokrewnie wystylizowane zakończenie formuł koroboracyjnych 119 oraz zbliżone formułki świadków 12°. Różnice są natomiast większe: dy- 116 Por. arengę "Cum a nobis petitur quod iustum est et honestum tam vigor equitatis, quam ordo exigit rationis" w bullach Grzegorza IX: KKK, I, 17; KfDAf, II, 396. 117 Chronologia polska, pod red. B. Wlodarskiego, Warszawa 1957, s. 85. 118 KM, 18 i 21 (1243, 1244; klasztor w Mogile); KDP, III, 23 (1244; klasztor w Zagości). Według Consuetude Bononiensis oznaczono datę dzienną także w dokumencie biskupa Prandoty z r. 1259 (Keg. nr 52); posiada on jednak najprawdopodobniej (por. s. 67) dyktat odbiorcy. 119 Reg. nr 57: "Et ut hec nostra donatio [...] perpetue firmitatis robur obtinere [...] presens instrumentum fecimus communiri"; Reg. nr 58: "In cuius rei firmitatem maiorem presentes nostro sigillo facimus communiri". 120 'Reg. nr 57: "residentibus nobis in capitulo cum fratribus nostris, quorum nomina sunt hec [...] canonici Cracovienses"; Reg. nr 58: "presentibus dominis, quorum nomina sunt hec [...] canonicis Cracoviensibus". 63 plom pierwszy (Reg. nr 57) wyróżnia się opuszczeniem zaimka "nos" przy imieniu biskupa, posiadaniem salutacji i arengi oraz odmiennej promulga-cji121 i datacji122. Mimo wspólnej daty wystawienia obu dokumentów różnice są zbyt duże, aby w omawianych dyplomach można było przyjąć jeden dyktat. Salutacja i opuszczenie w intytulacji zaimka osobowego wskazuje bardzo wyraźnie, że przynajmniej w partii początkowej pierwszy dyplom mogilski został oparty o formularz dokumentów papieskich, nie można zaś tego powiedzieć o akcie drugim. Pokrewieństwo formularzowe z pierwszym dokumentem mogilskim wykazuje wcześniejszy chronologicznie dyplom Prandoty, wystawiony w r. 1264 dla klasztoru Cystersów w Szczyrzycu (Reg. nr 56). Wspólną cechą obu aktów jest brak inwokacji i zaimka przy imieniu biskupa, po-krewnie wystylizowana salutacja123, arenga typu kościelnego, zbliżone formuły koroboracji124, datacji125 i listy świadków126 oraz wzajemny układ poszczególnych o formuł wewnętrznych. Dokumenty rozpoczyna in-tytulacja, po której następuje bezpośrednio salutacja, a następnie arenga i promulgacja, a kończy lista świadków poprzedzona datacją i korobo-racją. Na tej podstawie można dyplom szczyrzycki i pierwszy mogilski zaliczyć do jednego dyktatu, a ze względu na różnych odbiorców należy widzieć w nich dyktat wystawcy. Takie rozwiązanie znajduje zresztą potwierdzenie w dyspozycji obu dokumentów. W dyplomie mogilskim wystawca zastrzega: "Sane si casu vel eventu aliquo infra terminos vel limi-tes villarum earundem [Winiar i Dobczyc] novalia surgerent, eorum de-cimatio ex hac nostra concessione ad prefatum monagterium nullatenus pertinebat, nisi sint tarn modica novalia, quod quantitatem sex aratorum communium non excedant". W dokumencie szczyrzyckim analogicznie: "[...] donamus et conferrimus .[...] eidem monasterio de tribus villis [...] decimas inperpetuum possidendas, ita tamen, quod quantitatem modernis valoris decem marcarum argenti videlicet non excedant". 121 "Eapropter universitati vestre declaramus". (Reg. nr 58: "notum esse volu-mus universis, tarn presentis temporis, quam futuri"). 122 "Acta sunt hec Cracoviae" (Reg. nr 58: "Datum in Cracovia"). 123 Reg. nr 56: ,,P[randota] [...] universis presentem paginam inspecturis, salutem in omnium salvatore"; Reg. nr 57: "Prandota [...] universis presentem paginam inspecturis salutem in domino sempiternam". 124 Reg. nr 56: "Ut igitur hec nostre donationes [...] inconsusse permaneant et robur perpetue obtineant firmitatis, presentem paginam [...] dignum duximus muniendam", Reg. nr 57: por. wyżej, przyp. 119. 125 Reg. nr 56: "Actum publice [...] anno domini [...] idus Maii"; Reg. nr 57: "Acta sunt hec [...] anno domini [...] idus Maii. 126 Reg. nr 56: "presentibus in capitulo fratribus nostris, videlicet dominis [...] canonicis Cracoviensibus"; Reg. nr 57: por. wyżej, przyp. 120. 64 Powyższe ograniczenia zarówno w jednym, jak i drugim przypadku mógł wprowadzić do dyspozycji tylko wystawca.' Brakiem inwokacji i zaimka osobowego w intytulacji wyróżnia się również dyplom biskupa Prandoty, wystawiony w r. 1248 dla rektora szpitalników w Zagości (Reg. nr 38); posiada natomiast salutację, a więc formułę niezbyt typową (w tym okresie) dla dokumentów katedralnych, co powoduje, że może ona pełnić rolę głównego czynnika przy poszukiwaniu dyktatu. Na tej podstawie można i ten dokument zaliczyć do dyktatu katedralnego. Określenie charakterystycznych cech formularza stosowanego w dyplomach katedralnych w połowie w. XIII pozwala jednocześnie przypuszczać, że drugi dyplom mogilski - przejawiający z nim zbyt małe podobieństwa - ma dyktat odbiorcy. Wprawdzie we współczesnym materiale dyplomatycznym klasztoru w Mogile nie znajdujemy dokumentu o podobnym dyktacie, ale pewne elementy tego dyktatu możemy odnaleźć w materiale wcześniejszym. Dyplom spadkobierców komesa Wisława z r. 1231, który najprawdopodobniej został sporządzony przez odbiorcę127, wyróżnia się również brakiem inwokacji i arengi. Ponadto dokument Prandoty łączy się z nim przez zwroty: "quod per venerabilem [...] Iwonem [...] claustrum ordinis grisei in honore sancte Marie est fundatum in loco, qui dicitur Mogyla" oraz "[...] conferens eandem capellam in remissionem peccatorum suorum predieto cenobio cum omnibus utilitatibus suis" 128. Podobne zwroty użyte zostały również i w falsyfikacie klasztornym sporządzonym na imię Leszka Białego 129. Z kolei promulgacja "notum esse volumus universis tam presentis temporis, quam futuri" jest trochę zbliżona do użytej w dokumencie biskupa Wisława, wystawionym dla Mogiły w r. 1236 13°, w którym także stwierdzono dyktat odbiorcy. W sumie otrzymujemy zatem wystarczający 12? KM, 12. Formularz tego dokumentu (budowa wewnętrzna, styl) został oparty o dyplom biskupa Iwona wystawiony dla klasztoru mogilskiego dwa lata wcześniej (Reg. nr 24), w którym przyjęto dyktat wystawcy. Ewentualne domniemanie, że oba dokumenty mogą mieć dyktat odbiorcy, uważam za mało prawdopodobne; przeczy temu budowa wewnętrzna, która jest nietypowa dla pozostałych dokumentów mogilski ch. 128 KM, 12: "impedientes factum patrui nostri domini Ivonis [...] qui predictum claustrum in bonis avitis fundaverat [...] ob remedium animarum nostrarum et parentum nostrorum deo et sancte Marie promittimus [...]". 129 KM, 4: "[...] pro construendo cenobio sui ordinis collocavit ad honorem dei creatoris et salvatoris omnium ac gloriose genitricis dei semper virginis Marie [...] in remissionem peccatorum meorum predecessorumque et sequacium meorum supra-dicto cenobio [...] dono [...]". 130 Reg. nr 30: "notum esse volumus omnibus hanc paginam inspecturis". 65 materiał argumentacyjny, pozwalający drugi dyplom mogilski zaliczyć do dyktatu odbiorcy. Następny dokument dla klasztoru w Mogile wystawił w r. 1250 dziekan Pełka (Reg. nr 40). Jak pamiętamy z analizy paleograficznej, dyplom ten został spisany wraz z trzema innymi jedną ręką należącą do odbiorcy. Zasada identyczności ingrosatora i dyktatora nie znalazła jednak w tym przypadku zastosowania, gdyż trudno byłoby wszystkie cztery dyplomy odnieść do jednego dyktatu 131. Dokument Pełki w porównaniu z dotychczas opracowanymi dokumentami, zaliczonymi do dyktatu katedralnego, wyróżnia się posiadaniem inwokacji, brakiem salutacji i arengi oraz umieszczeniem daty na samym końcu, ale przez te właśnie cechy wykazuje podobieństwo z dyplomem Prandoty z r. 1253, którym biskup potwierdza układ, jaki zawarł z cieślą Witem w sprawie budowy młyna na Wiśle w Wawrzeńczycach (Reg. nr 44). Podobieństwo obu dokumentów można jeszcze poszerzyć o identyczną inwokację ("In nomine domini nostri Jesu Christi amen"), datację ("Actum in") oraz o podobną promulgację 132. Osoba odbiorcy układu w sprawie budowy młyna czyni bardzo realnym przypuszczenie, że formularz użyty zarówno w dyplomie Prandoty, jak i dziekana Pełki mógł stanowić własność katedry, mimo że zasadniczo różni się od zastosowanego w dokumentach biskupa wystawionych dla Szczyrzyca i Mogiły. Przypuszczenie to potwierdza również fakt, że dyplom Pełki nie wykazuje dyktatu odbiorcy, zawiera natomiast zwroty, z których można by wnosić, że sporządzony został przez wystawcę, po zawarciu transakcji opat Aleksander - jak mówi wystawca - ,,su-plicabat universitati nostre, ut super predicto negotio, ne ulli postmodum pateret locus calumpnie, instrumentum sigillo ecclesie munitum porri-gere dignaremur", i oczywiście prośba jego została spełniona, gdyż -pisze dalej wystawca - - "presens instrumentum sigillo ecclesie Craco-viensis munitum eidem abbati porreximus, expressa per oninia, quantum visu et auditu valuimus intelligere, partis utriusque voluntate". Z drugiej strony należy podkreślić, że końcowy fragment przytoczonego powyżej tekstu pod względem treści przywodzi na myśl formuły subskrypcyjne notariuszy w instrumentach notarialnych 133. Wpływu form instrumentu notarialnego dopatrzyć się można również i w intytulacji, w której wystawca występuje w ablatiwie ("notum sit [...} quod coram nobis Fulcone"), a także w datacji, wymieniającej dokładnie miejsce czynności ("Actum in Cracovia in choro")134. 181 Por. KM, 22-25. 132 Reg. nr 40: "Notum sit universis Christi fidelibus, tam presentibus, quam futuris"; Reg. nr 44: "Notum sit universis presentibus et futuris". 133 Por. S. M i k u c k i, op. cit., s. 12. 134 Por. tamże. 66 Oczywiście, że przytoczone argumenty same w sobie niekoniecznie muszą dowodzić, że dyktator dyplomu zetknął się z instrumentem notarialnym, nabierają one jednak tego znaczenia w świetle następnego dokumentu, wystawionego dla klasztoru w Jędrzejowie w r. 1247, a sporządzonego w formie protokołu (Reg. nr 37). Budowa wewnętrzna tegoż aktu pozwala sądzić, że został on zredagowany na wzór i z zachowaniem niektórych cech instrumentu publicznego. Na to wskazuje już sama forma aktu (protokół), a dalej umieszczenie daty rocznej bezpośrednio po inwokacji (data dzienna znajduje się w eschatokole) oraz brak promulgacji i arengi135. Należy jednocześnie dodać, że i dyplom Prandoty cechuje się w pewnym stopniu "notarialnym" upodobaniem dyktatora. Został bowiem sporządzony w formie umowy dwustronnej, w której jedną ze stron jest Wit, a drugą Prandota, występujący jednocześnie w charakterze wystawcy, ale wymieniony w intytulacji w czwartym przypadku ("notum sit universis {...] quod inter nos Prandotam [...]"). Podsumowując możemy stwierdzić, że dokumenty dziekana Pełki (Reg. nr 40), biskupa Prandoty (Reg. nr 44) i protokół (Reg. nr 37) -- mające charakter wyraźnie poświadczeniowy -- przejawiają pewną tendencję do stałości formularza, wyrażającą się w niewielkim wpływie form instrumentu notarialnego na ich dyktat. Nie ma podstaw by przyjąć, że jest to dyktat kancelarii książęcej; na dyktat wystawcy wskazywałyby natomiast dodatkowo listy świadków dokumentu biskupa Prandoty i protokołu (dyplom Pełki jej nie posiada), nie wymieniające - - poza członkami kapituły i osobami z dworu biskupiego - - nikogo z dostojników świeckich, czy pracowników kancelarii Bolesława Wstydliwego. Formularz zbliżony do tej grupy dokumentów posiada również dyplom Bolesława Wstydliwego z r. 1250 przyznający kościołowi krakowskiemu dziesięciny z żup solnych w Bochni (Reg. nr 39). Dyplom ten pozbawiony jest arengi, koroboracji i listy świadków; posiada natomiast inwokację "In nomine domini nostri Ihesu Christi amen" oraz promul-gację "Notum facimus universis". Formuła pierwsza jest zatem identyczna, a druga podobna jak w dokumentach Prandoty i Pełki. Jednocześnie omawiany dokument charakteryzuje się zwięzłym i prostym stylem, właściwym zwłaszcza dla protokołu z r. 1247 i dyplomu biskupa Pran^ do ty. A ponieważ ze współczesnymi dokumentami książęcymi łączy się właściwie tylko poprzez inwokację, można przyjąć, że posiada dyktat katedralny. 135 Budowa wewnętrzna tegoż aktu przypomina bardzo wyrok wojewody krakowskiego Marka z r. 1220 (KM, 1); por. Z. K o z ł o w s k a - B u d k o w a, Przyczynki do krytyki dokumentów śląskich z pierwszej połowy XIII w. Studia z historii społecznej i gospodarczej poświęcone F. Bujakowi, Lwów, 1931, ?. 9. 67 Dyktatu katedralnego nie wykazuje natomiast ostatni dokument biskupa Prandoty, wystawiony w r. 1259 dla klarysek w Zawichoście (Reg. nr 52). Poprzez inwokację ("In nomine domini amen"), arengę ("Quia condicionis humane inminente necessitate"), koroborację ("Ne igitur huiusmodi nostra donatio tractu temporis in oblivionem posset deduci") i formułę datacji ("Acta sunt autem hec") jest bardzo zbliżony do dokumentu Bolesława Pobożnego, wystawionego w r. 1262 również dla tego klasztoru 136. Oba akty odnoszone są w literaturze do dyktatu odbiorcy 137, względnie kancelarii Bolesława Wstydliwego 13a, który był współfundatorem klasztoru 139. Bardziej prawdopodobny wydaje się jednak dyktat odbiorcy. Na to wskazuje dość charakterystyczna promulgacja dokumentu księcia wielkopolskiego - - "universis Christi fidelibus in omne seculum presens pariter et futurum presentibus facimus manifestum", użyta w trzech dyplomach Bolesława Wstydliwego 14°, przy czym w dwóch wystawionych dla klarysek; jest ona jednocześnie typowa dla innych dokumentów klasztornych 141. Do dyktatu wystawcy należy natomiast zaliczyć dokument Kazimierza Konradowica księcia kujawsko-łęczyckiego, wystawiony w r. 1251 dla biskupa Prandoty (Reg. nr 42). Nie wykazuje on dyktatu katedralnego; zgodnie więc z dotychczasowymi ustaleniami literatury można w nim przyjąć dyktat kancelarii książęcej142. W latach 1252-1255 katedra krakowska otrzymała od Bolesława Wstydliwego trzy przywileje immunitetowe: oględowski (Reg. nr 43), chroberski (Reg. nr 46) i zawichojski (Reg. nr 47). Dokumenty te należy niewątpliwie odnieść do jednego dyktatu: przywilej oględowski został w nieskażonej postaci wciągnięty w dyplom chroberski, a z nieznacznymi zmianami także w zawichojski143. Dwa ostatnie dyplomy uzupeł- """ KDM, I, 56. 137 B. Ulanowski, O założeniu klasztoru św. Andrzeja..., s. 19; F. Sikora, Dokumenty..., s. 164 (tylko w odniesieniu do dokumentu Bolesława Pobożnego). 138 M. B i e l i ń s k a, Kancelarie..., s. 282, regest 44 (również tylko w odniesieniu do dokumentu Bolesława). 139 B. Ulanowski, O założeniu klasztoru św. Andrzeja..., s. 10-11; J. S t o k-s i k, Powstanie i późniejszy rozwój uposażenia klasztoru Klarysek w Krakowie w XIII i XIV wieku, Roczn. Krak., t. XXXV, 1961, s. 94. "o KDM, I, 71; KDM, II, 446; KDP, III, 36; por. K. Bobowski, Ze studiów nad dokumentami..., s. 43. i" KDM, I, 44 (falsyfikat), 70. 142 J. M i t k o w s k i, Kancelaria..., s. 73. 143 Przywilej oględowski nie zachował się ani w oryginale, ani w kopii samodzielnej, a jego pełny tekst znamy z dyplomu chroberskiego, por. S. Krzyżano w-s k i, Dyplomy Bolesława Wstydliwego..., s. 2. 68 niono jedynie postanowieniami dodatkowymi, rozszerzającymi immunitet nadany w Oględowie i regulującymi sprawy kompetencji biskupa i księcia "*. Formularz dokumentu oględowskiego (a co za tym idzie i pozostałych) wyróżnia się inwokacją "In nomine domini nostri Jesu Christi amen", koroboracją "Et ut hec omnia in posterum robur optineant firmitatis et a nostris posteris inviolabiliter obseruentur presentem paginam nostro et nostrorum baronum sigillis de quorum fecimus consilio [ w dyplomie zawichojskini: "... et domini Fulconis dei gratia Gneznensis archiepiscopi sigillis"] duximus roborandam", a dalej brakiem arengi i promulgacji. Jest zatem poprzez inwokację i brak arengi zbliżony do poprzedniej grupy dyplomów, w których przyjęto dyktat katedralny. Ale jednocześnie tak sformułowaną inwokację ma 15 dokumentów Bolesława Wstydliwego 145, wystawionych dla najrozmaitszych odbiorców, a zbliżoną korobo-rację posiada z kolei dyplom tegoż księcia (Reg. nr 54) wystawiony wprawdzie dla katedry, ale (por. wyżej) mający dyktat wystawcy; ponadto 24 dokumenty Bolesława charakteryzują się brakiem promulgacji, a 30 - arengi146. O dokumencie, oględowskim można byłoby właściwie z góry założyć, że posiada on dyktat wystawcy. Na to wskazywałoby przede wszystkim późniejsze rozszerzanie jego postanowień immunitetowych, dokonywane zapewne na interwencję odbiorcy, a nawet osób trzecich 147. Ale nie wiadomo, czy i jego dyspozycja nie była wynikiem długotrwałych targów, układów, a może nawet ingerencji osób postronnych. Mimo więc, że dyplomy chroberski i zawichojski zostały już w literaturze zaliczone do zredagowanych przez Pełkę, kanclerza księcia Bolesława 148, przyjmuję, 144 Por. tamże, 1. c., a także Z. K a c z m a r c z y k, op. cit., s. 94, i J. Mat u-szewski, op. cit., s. 186-190. 145 K. B o b o w s k i, Ze studiów nad dokumentami..., s. 36. 146 Tamże, s. 38, 43. 147 W sprawie tej interweniował franciszkanin Bartłomiej z Pragi; por. R. Gródecki, Bartłomiej z Pragi, PSB, t. I, 1935, s. 316. Niewykluczone, że w przygotowaniu przywilejów immunitetowych brał również udział ze strony biskupa i kapituły wybitny prawnik Jakub ze Skaryszewa; por. Z. Budkowa, Jakub zwany Weksa, PSB, t. X, 1962, s. 343-347. 148 K. B o b o w s k i, Ze studiów nad dokumentami..., s. 49. Autor za K. M a l e-czyńskim (Zarys dyplomatyki..., s. 115) przyjmuje, że występujący współcześnie w dokumentach Pełka dziekan kapituły krakowskiej i Pełka (zwany również Przedpełkiem) kanclerz Bolesława Wstydliwego to jedna osoba. Najprawdopodobniej są to jednak dwaj różni ludzie. Pełka, brat biskupa krakowskiego Wisława, jako dziekan poświadczony jest źródłowo w latach 1241-1255 (Z. Kozłowska-Bud-kowa, Dokumenty..., nr 3; KKK, I, 44), a jako kanclerz w latach 1248-1262 (K. Maleczyński, Zarys dyplomatyki..., s. 115); jest zatem mało prawdopodobne, aby zrezygnował z dziekaństwa (w r. 1259 dziekanem krakowskim jest już Iwo; 69 że wszystkie trzy dokumenty posiadają dyktat mieszany: katedralny i kancelarii książęcej. Następny dokument immunitetowy Bolesława Wstydliwego, wystawiony 18 maja 1255 w Krakowie i potwierdzony na wiecu w Beszowej w dniu 5 września tegoż roku (Reg. nr 48), wykazuje wybitne pokrewieństwo formularzowe z dyplomem tegoż księcia pochodzącym z r. 1252, a wystawionym dla klasztoru w Busku149. Oba dokumenty posiadają identyczną inwokację ("In nomine domini amen"), niemal identyczną arengę ("Quoniam, ut ait auctoritas, omnes morimur et quasi aqua dila-bimur"), rozbudowaną i podobnie wystylizowaną narrację, a nie mają koroboracji i listy świadków 15°. Należy zatem przyjąć w nich dyktat wystawcy, a kto wie czy nawet nie osoby trzeciej. Oba akty opatrzone są bowiem formułą datum per manus franciszkanina Bartłomieja z Pragi, o którym w dokumencie Reg. nr 48 wystawca jeszcze zaznaczył: "Datum [...] per manum fratris Bartholomei [...] mediatoris inter nos ex una parte et capitulum Cracoviense, ex altera parte" 151. Dwa kolejne przywileje immunitetowe Bolesława Wstydliwego pochodzące ,z lat 1258 (Reg. nr 50) i 1259 (Reg. nr 53) można również zaliczyć do jednego dyktatu. Posiadają wprawdzie różnie wystylizowane arengi (dokument Reg. nr 50 wyróżnia się jeszcze brakiem promulgacji), ale właściwa jest dla nich inwokacja "In nomine domini amen", datacja "Actum et datum [...] anno domini" oraz formuła świadków "presentibus [nostris] nobilibus infrascriptis [...] et aliis militibus infinitis; oba akty mają ponadto podobnie wystylizowaną koroborację152 i niektóre fragmenty narracji i dyspozycji153. KDM, I, 52) na rzecz pracy w kancelarii książęcej. Kanclerz dopiero po latach dorobił się beneficjum w Sandomierzu (KDM, II, 458, r. 1260: "dominus Fulco can-cellarius curie et custos Sandomiriensis") i - jak widać z zestawień chronologicznych - przeżył dziekana. Łączeniu kanclerza i dziekana w jedną osobę sprzeciwia się również lista świadków dokumentu Bolesława Wstydliwego z r. 1249 (KDP, I, 35) wymieniająca i kanclerza Pełkę, i dziekana Pełkę. 149 KL)p( I, 40; treść tego dokumentu zanalizował bardzo dokładnie R. Gródecki, Dzieje..., s. 27-31; por. również J. Wyrozumski, Gospodarka solna... s. 57. iść Koroboracja i lista świadków dokumentu Reg. nr 48 odnosi się do zatwierdzenia dyplomu na wiecu w Beszowej. 151 Por. również K. Maleczyński, Studia nad dokumentem..., s. 212. 152 Reg nr 50: "In cuius rei perpetuam memoriam presentem paginam nostri sigilli autentici appensione per manum Twardoslay nostre curie subcancellarii duximus roborandam"; Reg. nr 53: "In cuius rei testimonium presentem paginam scribi et nostri sigilli appensione fecimus communiri". 153 Reg. nr 50: "ad omnipotentis dei gloriam et honorem et beate Marie ma-tris sue virginis gloriose sanctorumque martirum Wenczeslay et Stanislay pontificis Cracoviensis ecclesie patronorum et in remissionem omnium nostrorum peccaminum, 70 Nieco zbliżonym dyktatem charakteryzuje się także dokument księcia Bolesława, wystawiony dla katedry na wiecu w Sandomierzu w dniu 11 czerwca 1258 (Reg. nr 49), chociaż nie posiada ani inwokacji, ani arengi. Z dokumentem Reg. nr 50 łączy się jednak poprzez koroborację "Et ut [...] presentem cartam nostri sigilli autentici appensione per ma-num Twardoslai nostre curie subcancellarii, duximus roborandam", a z dyplomem Reg. nr 53 poprzez zwrot: "Quod nos animo deuoto recognosci-mus omnes libertates ecclesie Cracoviensis, villis et hominibus eius con-cessas, et promittimus firmiter, quod tarn a nobis, quam a nostris succes-soribus auctore deo perpetuo inviolate servabuntur, prout in privilegiis ipsius super hiis confectis sunt expresse". Dyktat tych trzech dokumentów jest zasadniczo różny od ustalonego dotychczas dyktatu katedralnego, należy go zatem poszukać po stronie wystawcy. Stylistycznie i formularzowo omawiane dokumenty są najbardziej zbliżone do dwóch dyplomów Bolesława Wstydliwego wystawionych dla sołtysa Henryka 154 oraz klasztoru Cystersów w Henrykowie 155 w latach (odpowiednio) 1244 i 1268. Dokument Reg. nr 49 łączy z dyplomem z r. 1244 brak inwokacji, posiadanie salutacji, a także nieco zbliżonej promulgacji156, właściwej również dla dokumentu z r. 1268 157. Z kolei dokumenty Reg. nr 50 i 53 łączą się z dyplomem z r. 1244 poprzez charakterystyczną formułę da-tacji "Actum et datum [...] anno domini", a z dokumentem z r. 1268 poprzez inwokację "In nomine domini amen", z obydwoma zaś poprzez posiadanie arengi. Ponadto dla dokumentów z r. 1244 i 1268 oraz Reg. nr 50 i 53 właściwe jest również umieszczenie przy końcu dyspozycji zwolnień dodatkowych, którym poprzez odpowiednią stylizację nadano charakter przejawów specjalnej łaski książęcej. Do dyktatu wystawcy należy także zaliczyć dokument Bolesława Wsty- necnon precum venerabilis patris nostri domini Prandote Cracoviensis ecclesie antistis intuitu, eidem ecclesie cathedrali [...] et aliis [...] ecclesiis in nostro dominio constitutis hanc concedimus libertatem"; Reg. nr 53: "ad honorem omnipotentis dei ac ob reverenciam sanctorum Wenceslai et Stanislai martirum, necnon merito-rum et precum interventu venerabilis patris domini Prandothe ecclesie Cracoviensis episcopi omnibus villis [...] eiusdem cathedralis ecclesie ac aliarum ecclesiarum, que in nostro dominio consistunt [...] omnimodam generaliter dedissemus libertatem, sicut in privilegio super hoc confecto plenius continetur". 154 KDM, II, 425. 165 KM, 31. 156 Reg. nr 49: "Ad vestram noticiam volumus pervenire"; KDM, II, 425: "ad universorum tam presencium quam futurorum noticiam tenore presencium pervenire volumus". 157 KM, 31: "ad universorum, presentium et futurorum, notitiam volumus pervenire". 71 dliwego, wystawiony dla biskupa Prandoty w r. 1253 (Reg. nr 45). Jego formularz jest bowiem właściwy dla innego dyplomu tegoż księcia, wystawionego w r. 1255 dla klasztoru Bożogrobców w Miechowie 158. Oba dokumenty charakteryzują się identyczną inwokacją ("In nomine domini amen"), a podobną promulgacją 159, arengą 16°, koroboracją 161 i formułą świadków 162. Najprawdopodobniej zresztą koncept dokumentu Reg. nr 45 ułożył Twardosław, od r. 1256 podkanclerzy Bolesława Wstydliwego 163, a w dyplomie miechowskim figurujący jeszcze jako kleryk, ,,qui hoc instrumentum scripsit"; tenże zaś dokument został już w literaturze zaliczony do jego dyktatu 164. Z pozostałych do analizy dyplomatycznej jeszcze trzech dokumentów katedralnych, Reg. nr 51, 55 i 59, dyplom ostatni, wykazujący pokrewieństwo formularzowe z kilkoma dokumentami wystawionymi w okresie pontyfikatu biskupa Pawła, zostanie omówiony łącznie z nimi. Natomiast ustalenie pochodzenia dyktatu dyplomów Reg. nr 51 (Chwalibog dla kapituły) i 55 (Teodor prepozyt norbertanek zwierzynieckich dla kapituły) nastręcza pewne trudności. Dyplom Chwaliboga wyróżnia się brakiem inwokacji i arengi, promulgacją "Noverint universi presentes literas inspecturi", koroboracją "In memoriam et testimonium omnium supradictorum, presentem lit-teram illustrissimi B[oleslavi] [...] sigillo impetravi communire" oraz formułą datacji "Actum publice". Nie posiada zatem cech właściwych ani dla dyktatu katedralnego, ani dla dyktatu kancelarii książęcej. Jedynie na podstawie koroboracji (opieczętowanie dokumentu tylko pieczęcią księcia Bolesława) i listy świadków (kanclerz Pełka, podkanclerzy Twardosław i dostojnicy świeccy) można przypuszczać, że został on zredagowany w kancelarii książęcej. "58 KDM, 11,447. 159 Reg. nr 45: "Notum facimus presentibus et futuris presentem paginam inspecturis"; KDM, II, 447: "notum facimus universis presentibus et futuris". 160 Reg. nr 45: "Omnis via calumnie seu ambigui tollitur cum eorum, que aguntur ordo litterarum testimonio comprobatur"; KDM, II, 447: "Omni calumpnie ianua precluditur, cum quod geritur, scripti testimonio roboratur". 181 Reg. nr 45: "Ad maiorem vero evidenciam [...] et ut a nostrłs successoribus rata et inviolabilis nostra foret concessio, presens scriptum sigilli nostri munimine duximus roborandum"; KDM, II, 447: "Et ut hec omnia sint firma et rata in per-petuum, presentibus sigillum nostrum duximus appendendum". 162 Reg. nr 45: "Presentibus hiis testibus [...]"; KDM, II, 447: "presentibus hiis testibus, quorum ista sunt nomina [...]". 163 K. Ma leczy ń ski, Zarys dyplomatyki..., s. 115; K. Bobowski, Ze studiów nad dokumentami..., s. 47. 184 K. Bobowski, Ze studiów nad dyplomatyką..., s. 56. Jednocześnie autor w artykule Ze studiów nad dokumentami..., s. 29-30, odnosi ten dokument do dyktatu kanclerza Pełki. 72 Dyplom prepozyta Teodora wyróżnia się z kolei inwokacją typu starszego (z wezwaniem św. Trójcy), rozbudowaną arengą, brakiem promul-gacji, koroboracją powołującą się na pieczęcie: wystawcy, klasztoru, biskupa Prandoty i kapituły krakowskiej, oraz obszerną listą świadków wyliczającą członków kapituły krakowskiej i konwentu zwierzynieckiego. Odrębność dyktatu, brak wśród świadków osób z bezpośredniego otoczenia Bolesława Wstydliwego, jak również nieprzywieszenie do dokumentu pieczęci tegoż księcia zdają się wskazywać, że kancelaria książęca nie brała udziału w przygotowaniu konceptu omawianego dyplomu. Poszukiwanie dyktatu w układzie wystawca-odbiorca również nie dało rezultatu. Za odbiorcą przemawia jedynie pismo dokumentu reprezentujące dukt szkoły krakowskiej, jeżeli oczywiście przyjmiemy, że dyktator był jednocześnie ingrosatorem, a jest to bardzo prawdopodobne. PONTYFIKAT PAWŁA Materiał dyplomatyczny katedry krakowskiej pochodzący z lat pontyfikatu biskupa Pawła (1266-1292) przedstawia się nadzwyczaj okazale: w sumie 40 dokumentów. Przeszło połowę (27) wystawili: biskup (21), kapituła (1) i kanonicy (5); pozostałe 13: Bolesław Wstydliwy (5), Leszek Czarny (2), Przemysł II (3), Wacław II czeski (2) i Jan opat klasztoru jędrzejowskiego (1). Najwcześniejszym chronologicznie jest dyplom Reg. nr 61, którym biskup Paweł nadaje niejakiemu Radostowi sołectwo we wsi Biesiadki. Pewne cechy w budowie wewnętrznej wskazują na pochodzenie omawianego aktu od wystawcy. Poza inwokacją "In nomine domini amen", właściwą dla dokumentów katedralnych tego okresu 165, także i zakończenie arengi ,,[...] ut, ea que geruntur in tempore, ne simul labantur cum cursu tem-poris, debent lingua testium scriptique cirografo solidari" jest bardzo zbliżone do odpowiednich zwrotów w dokumentach Reg. nr 63 i 87 166. Również i promulgacja "notum esse volumus tam presentibus, quam futuris presencium seriem inspecturis" została wystylizowana podobnie w czterech dyplomach katedralnych 167. Dalszą specyficzną cechą omawianego its por_ niżej, podrozdział: Ogólna charakterystyka dyktatu katedralnego. lee Reg. nr 63: "Ne igitur quod agitur in tempore, cum evolucione temporis a memoria evanescat, assolet scripto testium et testimonio apicum perhennari"; Reg. nr 87: "Igitur ne ea que geruntur in tempore, cum fluxu temporis a memoria elabantur, assolent scripto testium et testimonio apicum perhennari". 167 Reg. nr 72 i 86: "Notum esse volo (volumus) omnibus, hanc litteram (pagi-nam) inspecturis"; Reg, nr 73 i 81: "Notum esse volumus universis presentibus et futuris". 73 aktu jest wymienienie odbiorcy w koroboracji168, co jest charakterystyczne także dla kilku innych dokumentów katedralnych 169. Formularz następnego chronologicznie dokumentu (Reg. nr 62), którym biskup przyznaje odpust nawiedzającym kościół w Trzebnicy, został w całości zaczerpnięty z indulgencyjnych dokumentów papieskich 17°. W związku z tym trudno rozstrzygnąć, czy formularz ten został zastosowany przez wystawcę, czy przez odbiorcę. Opierając się jednak na wynikach 'osiągniętych przy-analizie znamion zewnętrznych tegoż aktu (sposób przywieszenia pieczęci) można sądzić, że został on w całości sporządzony przez odbiorcę. Argumentu pro dostarczają także i dyplomy indul-gencyjne o identycznym dyktacie, wystawione przez Janusza arcybiskupa gnieźnieńskiego (1269) m i Wolimira biskupa włocławskiego (1270) 172 również dla kościoła w Trzebnicy. Wzajemne podobieństwo dyktatu wykazują natomiast dwa dokumenty biskupa pochodzące z r. 1273: Reg. nr 65 (dla klasztoru w Jędrzejowie) i Reg. nr 71 (dla Filipa kanonika płockiego). Przejawia się ono w braku w obu aktach inwokacji i arengi; z kolei promulgacja dokumentu jędrzejowskiego 173 wystylizowana jest podobnie jak salutacja w dyplomie Reg. nr 71 174. Dalszą wspólną cechą omawianych aktów jest brak listy świadków oraz umieszczenie formuły datacyjnej na samym końcu, bezpośrednio po koroboracji. Z tymi dwoma dokumentami pewne podobieństwo formularza przejawia także dyplom Reg. nr 69, którym biskup potwierdza układ zawarty przez swego poprzednika z cieślą Witem w sprawie budowy młyna na Wiśle w Wawrzeńczycach. Dyplom ten wyróżnia się wprawdzie posiadaniem inwokacji ("In nomine domini amen"), ale podobnie jak dokument Reg. nr 71 ma prawie identycznie wystylizowaną salutację175, 168 "Ne autem huiusmodi donationis federa valeant irritari, presentem paginam concessimus ipsi scolteto eiusque successoribus in testimonium sigilli nostri appen-sione consignatam". 169 Reg. nr 69, 70, 73, 75, 76, 87, 91-93, 95. 170 Por. dla przykładu KDM, I, 34-36. 171 Fot. 1360/0 (niedrukowany). Zdaniem M. Bielińskiej (Kancelarie..., s. 310, re-gest AG 24) dyktat tego dokumentu jest trudny do określenia; stwierdzenie to nie sprzeciwia się zatem naszemu rozwiązaniu. 172 Fot. 1361/0 (niedrukowany). Regest, A. M o s b a c h, op. cit., s. 30. 173 "Nos Paulus [...] notum facimus universis, ad quos presentis pagine noticia pervenerit". 174 "Universis ad quorum noticiam scripti presentis tenor pervenerit, Paulus |^...] salutem in omnium salvatore". 175 "Universis presentibus et futuris, ad quorum noticiam presentis pagine devenerit tenor, Paulus [...] salutem in eo, qui saluat sperantes et credentes in se Jesus Christus". 74 przy czym w obu przypadkach charakterystyczne jest włączenie w nią intytulacji. Ponadto nie ma także arengi oraz listy świadków. Z kolei sam biskup Paweł zawarł z wyżej wymienionym cieślą nowy układ również w sprawie budowy młyna (Reg. nr 70). I ten dyplom można przyłączyć do omawianej grupy, a to ze względu na inwokację "In nomine "domini amen", promulgację wystylizowaną bardzo podobnie jak w dokumencie jędrzejowskim 176, brak arengi i listy świadków. Do omawianych dokumentów można zaliczyć jeszcze dyplom biskupa Pawła z 15 maja 1273 dla kapituły krakowskiej (Reg. nr 66). Posiada on bowiem inwokację "In nomine domini amen" i promulgację "noverint universi presentes et futuri"; charakteryzuje się ponadto brakiem arengi i listy świadków. Ostatnim wreszcie dyplomem biskupim, który wykazuje pokrewieństwo dyktatu z tą grupą, jest dokument Reg. nr 74 wystawiony dla klasztoru w Jędrzejowie. Posiada wprawdzie arengę, ale charakteryzuje się z kolei brakiem inwokacji i listy świadków, intytulacją włączoną w salu-tację m oraz umieszczeniem daty bezpośrednio po koroboracji. Wspólny dyktat z powyższą grupą dyplomów biskupich mają trzy dalsze akty katedralne wystawione (po jednym) przez kapitułę (Reg. nr 67), kanonika krakowskiego i wrocławskiego Zbrosława (Reg. nr 72) oraz przez dziekana Gerarda wspólnie z kapitułą (Reg. nr 73). Dokumenty pierwszy i trzeci mają inwokację "In nomine domini amen", nie posiadają natomiast ani arengi, ani listy świadków. Ich promulgację, niezależnie od wzajemnego pokrewieństwam, wykazują pewną zależność stylu z tą formułą użytą w jednym z dyplomów biskupa Pawła 17i). Z kolei dość charakterystyczna cecha dokumentu Gararda, mianowicie wymienienie odbiorcy w koroboracji, ma miejsce w dokumentach biskupa wystawionych dla cieśli Wita. Dyplom Zbrosława nie posiada natomiast inwokacji, ale ma za to arengę; również jego promulgacja ("notum esse volo omnibus, hanc litte-ram inspecturis") jest nieco zbliżona do odpowiednich formuł w dokumentach kapituły i dziekana Gerarda 18°. Jedynie lista świadków, jako cecha dyktatu omawianego aktu, ma charakter jednostkowy. 178 "Ad universorum presencium et futurorum noticiam volentes pervenire, pre-sentis instrument! pagine fecimus fideliter annotarii". 177 "Universis ad quorum noticiam presencium tenor pervenerit, Paulus dei gratia Cracoviensis episcopus salutem in domini sempiternam". 178 Reg. nr 67: "Notum esse volumus et memoriter retineri"; Reg. nr 73: "Notum esse volumus universis presentibus et futuris". 179 Reg. nr 61: "notum esse volumus tam presentibus, quam futuris, presencium seriem inspecturis". is" por wyżej, przyp. 178. 75 Podobnym dyktatem charakteryzuje się również sześć dalszych dyplomów katedralnych, wystawionych na rzecz biskupstwa i kapituły przez Bolesława Wstydliwego (Reg. nr 59, 64, 68, 76, 81) i Jana opata klasztoru jędrzejowskiego (Reg. nr 75). Wprawdzie tylko jeden dokument nie ma inwokacji (Reg. nr 59), ale w pozostałych występuje ona w formie "In nomine domini amen". Właściwy jest również dla nich brak arengi181 i (dla niektórych) listy świadków 182, a obecność (z wyjątkiem Reg. nr 68) formuł promulgacji, względnie salutacji1G3, wystylizowanych podobnie jak w dokumentach biskupa i kapituły 184. Dla dyplomów Bolesława Wstydliwego charakterystyczna jest ponadto intytulacja "Nos Boleslaus dei gratia Cracovie et Sandomirie (Sudomirie) dux illustris". Wszystkie dokumenty (wystawione zarówno przez biskupa i kapitułę, jak i na rzecz biskupstwa i kapituły) przejawiają pewną tendencję do stałości formularza185, wykazują większą lub mniejszą zależność stylu w koroboracjach186, a rok określają zgodnie zwrotem "anno domini"; 181 Ma ją tylko dyplom Reg. nr 64. 182 Reg. nr 59, 68, 75. 183 Reg. nr 59: "Noverint universi presentis temporis et futuri"; Reg. nr 64: "Universis tam presentis temporis, quam futuri tenore presencium duximus decla-randum"; Reg. nr 75: "Universis presentem paginam inspecturis vel eius tenorem audituris, f rater Johannes [...] salutem in eo qui sal us omnium Christus"; Reg. nr 76: "Noverint universi moderni temporis et futuri tenore presencium informati"; Reg. nr 81: "Notum esse volumus universis presentibus et futuris". Dokument Reg. nr 68 nie ma ani promulgacji, ani salutacji, myśl właściwą promulgacji wyraża tylko umieszczony przy końcu dyspozycji zwrot: "pronunciantes sentenciando et presentis tenore scripture declarando". 184 Por. wyżej, przyp. 173-175, 177, 178. 185 (Inwokacja), promulgacja lub salutacja, narracja i dyspozycja, koroboracja, datacja; tylko trzy dokumenty (Reg. nr 64, 72, 74) mają arengę, a cztery (Reg. nr 64, 74, 76, 81) listę świadków. 186 Reg. nr 59: "Et nos benigno favore [...] in huius rei testimonium [...]"; Reg. nr 64: "Et ut hec omnia permanere valeant inconcussa [...]"; Reg. nr 65: "In huius ergo testimonium [...]"; Reg. nr 66: "In cuius rei memoriam robur et testimoniu m [...]"; Reg. nr 67: "Et nos [...] in omnium predictorum testimonium atque robur [...]"; Reg. nr 68: "Et in omnium predictorum evidenciam et munimen perpetuum [...]"; Reg. nr 69: "Et ne quid huic nostre desit concession! [...] hoc instrumentum ad per-petuam firmitatem [...]", Reg. nr 70: "Ut autem huic nostre disposicioni [...] instrumentum presens [...] in testimonium et munimen perpetuum [...]": Reg. nr 71: "In cuius rei testimonium et eridenciam [...]"; Reg. nr 72: "Ut autem hec rata permaneant [...]"; Reg. nr 73: "In orum igitur evidenciam et testimonium [...]"; Reg. nr 74: "In cuius rei evidenciam et memoriam [...]"; Reg. nr 75: "In cuius donationis a nobis facte manentem memoriam [...]"; Reg. nr 76: "Et ut hec perhenni memorie [...] et permaneant inconcussa [...]"; Reg. nr 81: "Et ut hec omnia firma et inconcussa permaneant [...]". 76 14 z nich ma ponadto datum w formule datacyjnej 187, all podaje datę dzienną według kalendarza kościelnego 188. Przedstawione powyżej podobieństwa pozwalają zaliczyć wszystkie dyplomy 189 do jednego dyktatu, a ponieważ z każdym z nich katedra jest związana albo osobą wystawcy, albo odbiorcy, nie może ulegać wątpliwości, że mają one dyktat katedralny. Chronologicznie - - poza dyplomami Reg. nr 59 i 81 - - omówione dokumenty pochodzą z bardzo krótkiego okresu, mianowicie z lat 1272-1274. Wydaje się więc rzeczą bardzo prawdopodobną, że ich zredagowanie jest dziełem jednej osoby. Żaden z owych piętnastu dokumentów nie zawiera jednak w tym względzie najmniejszej wskazówki bezpośredniej. Natomiast dziewięć z nich zachowało się do naszych czasów w oryginale 19° i -- jak pokazała analiza paleograficzna -zostało, z wyjątkiem dokumentu Reg. nr 73, spisanych jedną ręką. W dalszej części analizy paleograficznej ustalono również, że pisarzem owych ośmiu dyplomów był dziekan kapituły mistrz Gerard 191. Na tej podstawie można postawić tezę, że ingrosator był w jednej osobie także i dyktatorem, co jednocześnie oznacza, że omówione wyżej dokumenty mają dyktat tego Gerarda. Za słusznością hipotezy utożsamiającej dyktatora z ingrosatorem przemawia dodatkowo dyktat Gerarda w dokumentach Reg. nr 59 i 81; pierwszy został wystawiony w r. 1266, drugi - - w 1279, a mimo to mają wspólny dyktat i identyczne pismo. Słuszność postawionej hipotezy potwierdza również dyplom Bolesława Wstydliwego wystawiony w r. 1271 dla klasztoru Cystersów w Jędrzejowie192, spisany ręką mistrza Gerarda 193; w jego formularzu bowiem można także odnaleźć cechy właściwe dla dyktatu dziekana kapituły 194. Do dyktatu Gerarda wypadnie najprawdopodobniej zaliczyć również dokument Bolesława Wstydliwego Reg. nr 82, wystawiony dla kapituły is? Tylko dokument Reg. nr 66 ma "Actum"; dyplom Reg. nr 70 nie ma wprawdzie daty, ale ma początek formuły datacyjnej. 188 Reg. nr 64, 66-69, 71-73, 75, 76, 81. 189 Reg. nr 59, 64-76, 81. 190 Reg. nr 59, 64, 66, 67, 71, 73, 75, 76, 81. 191 Jego ręki nie można zresztą wykluczyć także i w dokumencie Reg. nr 73; por. wyżej, rozdz. I, s. 28-31. 192 KDP, III, 44. IBS por. wyżej, rozdz. I, s. 29, przyp. 64. 194 KDP, III, 44: "In nomine domini amen. Nos Boleslaus Cracouie et Sudo-merie dei gratia dux illustris universis huius temporis et futuri ad quos presentis pagine noticia peruenerit [...] Ut autem huiusmodi nostra tam Celebris, quam pia donacio perpetue robur optineat firmitatis, sigilli nostri venerabilisque patris nostri domini Pauli dei gratia episcopi et ecclesie capituli [...] sigillorum appensione privile-gium hoc fecimus insigniri". 77 krakowskiej w grudniu 1279. Brak jest dowodów, że mógł on powstać w kancelarii książęcej, a za sporządzeniem go przez dziekana przemawiałaby inwokacja "In nomine domini amen", charakterystyczna intytula-cja "Nos Boleslaus Cracovie et Sandomirie dei gratia dux illustris", brak arengi oraz promulgacja "Ad noticiam omnium et maxime nostre iurisdiccioni subditorum pervenire cupimus et scripti presentis tenore declaramus". Na uwagę zasługuje przede wszystkim intytulacja, która tak wystylizowana jest cechą stałą w dyktacie Gerarda; cechą typową dla jego dyktatu jest również brak arengi. Pewną odrębnością wyróżnia się jedynie promulgacja, gdyż tylko jej ostatni człon ("et scriptis presentis tenore declaramus") jest identyczny, jak odpowiedni zwrot w drugiej części dyplomu Reg. nr 81. Następną zwartą pod względem dyktatu grupę stanowi część (14) dokumentów katedralnych wystawionych w latach 1271-1290. Na grupę tę składa się osiem dyplomów biskupa Pawła 195, trzy Przemyśla II (Reg. nr 93-95), dwa Leszka Czarnego (Reg. nr 89, 92) i jeden kanonika Zbro-sława (Reg. nr 80). Wymienione dokumenty przejawiają wyjątkową stałość formularza (inwokacja, arenga, promulgacja, dyspozycja z elementami narracji, koro-boracja, datacja, lista świadków) oraz wykazują również dalsze, bardziej konkretne podobieństwa. Inwokację "In nomine domini amen" ma 10 7. nich 1%; 4 - - "In nomine domini nostri Jesu Christi amen" 197. Z kolei osiem dyplomów posiada promulgację "tam presens etas noverit, quam futura" 19S, a trzy - - "notum facimus (tam, et) presentibus et (quam) fu-turis" 199; po jednym razie użyto: "tam presentes noverint, quam futuri" (Reg. nr 78), "notum facimus universis, presentem litteram inspecturis" (Reg. nr 84) i "notum esse vohimus omnibus hanc paginam inspecturis" (Reg. nr 86). Dla dyplomów Reg. nr 63 i 87 właściwa jest ponadto arenga "Quo-niam soli divinitati convenit in nullo deficere", a dla dokumentów Reg. nr 94 i 95: "Quoniam lex domini immaculata"; w pozostałych formuły te zostały różnie wystylizowane 2o°. Dla jedenastu dokumentów charakterystyczna jest również korobofracja "In horum itaque omnium eviden- 195 Reg. nr 63, 78, 79, 84, 86, 87, 90, 91. 198 Reg. nr 63, 86, 87, 89-95. 197 Reg. nr 78-80, 84; w dokumencie ostatnim: "Innomine domini Jesu Christi". 198 Reg. nr 63, 79, 80, 87, 89-91, 93. 199 Reg. nr 92, 94, 95. 200 Różna stylizacja areng nie może jednak - przy innych, oczywiście, podobieństwach - przeczyć wspólnemu dyktatowi tych dokumentów. Brak jednolitości w stylizacji tej formuły dyplomatycznej jest bowiem cechą typową dla dokumen- 78 ciam cerciorem "(względnie podobna) 201 oraz formuła datacji "Actum publice" 202, dla trzynastu zaś - indykcja 203, a dla dwunastu - lista świadków 204. Przedstawione powyżej podobieństwa owych czternastu dokumentów z jednej strony w sposób definitywny przesądzają kwestię pochodzenia ich dyktatu na rzecz katedry, a z drugiej pozwalają go odnieść do jednej osoby. Dziewięć spośród omówionych dokumentów zachowało się w oryginale, i - - jak pokazała analiza paleograficzna - - wszystkie spisane zostały jedną ręką. Nasuwa się wobec tego wniosek, że - - podobnie jak w przypadku dyplomów z lat 1272-1274 - ingrosator był równocześnie i dykta'torem. Wniosek tym bardziej prawdopodobny, że w dyktacie trzech dalszych współczesnych dokumentów małopolskich 205, spisanych tą samą ręką 208, występują te same cechy charakterystyczne. Dwa z nich mają inwokację "In nomine domini nostri Jesu Christi amen", a jeden - - ,,In nomine domini amen" 207. Jeden nie ma wpraw- tów małopolskich, i to nawet zredagowanych przez tego samego dyktatora; por. dla przykładu arengi w dokumentach zredagowanych przez podkanclerzego Twardosława; K. B o b o w s k i, Ze studiów nad dyplomatyką..., s. 55-64. 201 Reg. nr 63: "Ad maiorem autem evidenciam omnium premissorum"; Reg. nr 78: "In horum ergo omnium evidenciam cerciorem"; Reg. nr 80: "In horum itaque omnium evidenciam premissorum"; Reg. nr 84: "In cuius rei evidenciam cerciorem"; Reg. nr 86: "In horum itaque omnium evidenciam meritum et evidens testimonium"; Reg. nr 87 i 91: "In horum itaque omnium evidenciam cerciorem et evidens testimonium"; Reg. nr 89: "In omnium itaque premissorum evidenciam cerciorem et evidens testimonium"; Reg. nr 92: "Ad horum itaque omnium evidenciam cerciorem"; Reg. nr 94: "In cuius rei evidenciam et videns testimonium"; Reg. nr 95: "In horum ergo omnium evidenciam cerciorem et evidens testimonium". W pozostałych: Reg. nr 79: "Igitur ut hec nostra donatio [...] semper in statu incolomi perseveret robur perpetue obtinens firmitatis in ewm irrefragabile valitura, in ipsius evidenciam cerciorem"; Reg. nr 90: "Ut igitur hec universa et singula perpetualiter perseverent"; Reg. nr 93: "Igitur ut hec nostra donacio [...] robur perpetue obtineat firmitatis, nee aquoquam in posterum valcat violari, ad ipsius evidenciam cerciorem et evidens testimonium". 202 Reg. nr 78, 80, 84, 86, 87, 89-91, 93-95; w pozostałych: Reg. nr 63' - "Actum"; Reg. nr 79 - "Datum et confirmatum"; Reg. nr 92 - "Acta sunt hec publice". 203 Indykcji nie podaje tylko dokument Reg. nr 63, ale formalnie rzecz biorąc nie ma on również daty. Jego tekst zachował się w Roczniku kapitulnym krakowskim pod datą 3 II 1271, stąd też opuszczono w nim formułę datacji (i przypuszczalnie listę świadków), na co wskazuje umieszczenie po słowie "Actum" skrótu na et cetera. 204 Listy świadków nie mają dokumenty Reg. nr 63 i 90, przy czym w dyplomie pierwszym - por. przyp. poprzedni - jest to najprawdopodobniej wina kopisty. sos KDM, II, 481 (1275); KOT, 27 (1275); KDM, I, 94 (1278). 206 por- rozdz. I, s. 32. 207 Odpowiednio: KOT, 27; KDM, I, 94; KDM, II, 481. 79 dzie promulgacji208, ale dwa pozostałe posiadają ją w formie "tam pre-sens etas noverit, quam futura"; również dla nich jest właściwa, ujednolicona dopiero w latach następnych, koroboracja "In horum itaque omnium evidenciam cerciorem"209. Dwa dyplomy posiadają w datacji zwrot "Actum publice", a jeden - "Acta sunt hec publice" 21°; wszystkie natomiast mają arengę, podają indykcję i wyliczają świadków. Podobieństwo dyktatu tych siedemnastu (w sumie) dokumentów, z których dwanaście zachowało się w oryginale i zostało spisanych jedną ręką, jest dostatecznym argumentem za przyjęciem tezy, że ingrosator był w jednej osobie także i koncypientem. Ponieważ już ustalono, że pisarzem dyplomów zachowanych w oryginale był Jan, od r. 1281 notariusz biskupa Pawła, a uprzednio pracownik kancelarii Bolesława Wstydliwego 211, dlatego też jemu należy przypisać dyktat wszystkich dokumentów212. Oznacza to jednocześnie, że dyplomy Reg. nr 63, 78, 79 i 80, jako wystawione przed r. 1281, sporządzone zostały w kancelarii książęcej. Wspólny dyktat, ale inny od wyżej omówionego, wykazują z kolei trzy dalsze akty katedralne, z których jeden został wystawiony przez dziekana Gerarda wspólnie z kapitułą (Reg. nr 77), a dwa przez biskupa 209 KDM, II 481: "In cerciorem itaque omnium evidenciam premissorum, ut inconcussa semper inviolabiliter perseverent, robur perpetue obtinencia firmitatis"; KDM, I, 94: "Igitur ut prefata donacio cum universis et singulis libertatibus supra-dictis stabilis permanent, robur perpetue obtinen's firmitatis, in maiorem omnium evidenciam premissorum". Pewną odrębność dyktatu dokumentu tynieckiego Bolesława Wstydliwego (KDT, 27 - brak promulgacji, odmienna koroboracja, wprowadzenie maledykacji) można ewentualnie tłumaczyć wpływem odbiorcy; por. F. P a p e e, Najstarszy dokument polski, RAU, t. XXIII, 1888, s. 270. 210 Odpowiednio: KDT, 27; KDM, I, 94; KDM, II, 481. 211 Por. rozdz. I, s. 32-34. 212 S. Krzyżanowski (Dyplomy i kancelaria..., s. 141) zaliczył wprawdzie dokumenty Przemyśla II, Reg. nr 93, 94 i 95, do produktu wystawcy, ale podkreślił jednocześnie odrębność ich dyktatu w porównaniu z pozostałymi dokumentami tegoż księcia. Z kolei K. Bobowski (Ze studiów nad dyplomatyką..., s. 61) odniósł dokument wąchocki Bolesława Wstydliwego z r. 1275 (KDM, II, 481) do dyktatu podkanclerzego Twardosława. Zdawał sobie jednak sprawę z niedostatecznej w tym .względzie argumentacji, skoro podsumował swoje wywody stwierdzeniem: "te dokumenty [w tym wąchocki - K. M.] z pewną dozą prawdopodobieństwa mogły być przynajmniej w części dziełem Twardosława" (tamże, 1. c.). Do dyktatu Twardosława zaliczył również (tamże, s. 62) dyplom księcia Bolesława, wystawiony w r. 1278 dla kanclerza Prokopa (KDM, I, 94); i w tym przypadku jednak uczynił to z pewnym wahaniem. Wnioski swoje powtórzył następnie w drugim artykule (Ze studiów nad dokumentami..., s. 52), nadając im już charakter bardziej zdecydowany. W odniesieniu do dokumentu z r. 1278 jest to zapewne wynikiem pomyłki, gdyż dyplom ten, wbrew stwierdzeniu autora, nie jest opatrzony klauzulą "data et conscripta złączona z kanclerzem [winno być z podkanclerzym - K. M.] Twardosławem". 80 Pawła (Reg. nr 83 i 85). Ich wspólną cechą jest brak inwokacji i aren-gi213, posiadanie pokrewnie wystylizowanej promulgacji214 oraz bardzo podobnej koroboracji215. Na tej podstawie można zaliczyć omawiane dokumenty do dyktatu wystawcy; imienne ustalenie dyktatora (dyktatorów?) jest jednak niemożliwe 218. Wzajemne pokrewieństwo dyktatu wykazują również następne dwa dyplomy katedralne: Reg. nr 98 i 100; pierwszym biskup potwierdził klasztorowi Cystersów w Mogile pobieranie dziesięciny ze wsi Cholewie, drugim przyznał swojej kapitule rok łaski. Wspólnym dla obu aktów jest brak inwokacji, obecność salutacji 217 i arengi218 oraz podobnie wystylizowanej koroboracji219. Różne osoby odbiorców (w jednym przypadku jest to zresztą kapituła) pozwalają i te dokumenty zaliczyć do dyktatu wystawcy. Można to uczynić tym śmielej, że podobnym formularzem (częsty brak inwokacji, obecność salutacji) charakteryzują się dokumenty katedralne zredagowane przez mistrza Gerarda. Ponieważ do dyktatu Gerarda zbliżony jest w pewnym stopniu i formularz omówionych wyżej trzech dokumentów katedralnych (brak inwokacji i arengi, a w miejsce salutacji użycie promulgacji) wystawionych w latach 1277-1288, można w formie hipotezy, bardzo zresztą prawdopodobnej, przyjąć, że zredagowanie konceptów tej grupy (pięciu) dokumentów 22° jest dziełem co najmniej dwóch kapelanów biskupa, o któ- 213 Dokument Reg. nr 77 został wystylizowany w formie listu, co tłumaczy brak w nim formuł początkowych. 214 Reg. nr 83: "Notum sit universis, presentem litteram inspecturis"; Reg. nr 85: "Notum facimus universis". Dokument Reg. nr 77 nie posiada tej formuły. 215 Reg. nr 83: "In cuius rei testimonium presens scriptum appensione nostri sigilli fecimus roborari"; Reg. nr 85: "In cuius rei testimonium presentes dictis do-minabus conferentes conscribi mandavimus et nostri sigilli munimine roborari". Ko-roboracja w liście kapituły (Reg. nr 77) jest bardzo rozbudowana i (może z tego względu) różni się nieco stylem: "Ut autem factum nostrum huiusmodi debitum sorciatur effectum [...] idem dominus episcopus confirmando sigillum suum et nos capitulum profitendo nostrum id est ecclesie huic instrumento duximus appen-denda". 216 Dokument Reg. nr 83 opatrzony jest formułą skrypcyjną notariusza Jana. Jak wynika z przeprowadzonych powyżej badań, notariusz nie jest jednak dyktatorem dyplomu, ale zgodnie z treścią notki tylko pisarzem. 217 Reg. nr 98: "Paulus [...] universis presentes litteras inspecturis salutem in domino"; Reg. nr 100: "Paulus [...] omnibus Christi fidelibus hanc paginam inspecturis, salutem in domino". 218 Reg. nr 98: "Cum plerumque sine ścierę [...]"; Reg. nr 100: "Pastoralis nos sollicitudo excitat offici [...]". 219 Reg. nr 98: "In cuius rei testimonium ad maiorem evidenciam et probatio-nem posterorum"; Reg. nr 100: "In horum itaque omnium evidenciam cerciorem et evidens testimonium". 220 Reg. nr 77, 83, 85, 98, 100. 81 rych w formie ogólnej wspomina dyplom Reg. nr 84: "et aliis quam plu-ribus nostre curie capellanis". Kapelani ci zdobywali zapewne umiejętności pracy nad dokumentem pod okiem mistrza Gerarda, nic więc dziwnego, że dokumenty przez nich zredagowane mają dyktat zbliżony do aktów sporządzanych przez ich nauczyciela. Do dokumentów, których koncepty pochodzą od kapelanów, można zaliczyć jeszcze dyplom Reg. nr 99. Wprawdzie w porównaniu ze współczesnymi dokumentami katedralnymi wyróżnia się on brakiem promul-gacji (względnie salutacji) oraz umieszczeniem koroboracji na samym końcu (w pozostałych dokumentach zwykle przed datą), ale opatrzony jest inwokacją "In nomine domini amen", arengą "Cum inter opera caritatis" i koroboracją "In cuius rei evidenciam", a więc formułami, które w brzmieniu identycznym (inwokacja) względnie podobnym (arengą221, koroboracją) są typowe dla dyktatu Jana notariusza. Najprawdopodobniej dyplom został sporządzony przez jednego z kapelanów (w tekście wspomniani bardzo ogólnie: "et multis aliis nostre capellanis"), który tym razem wzorował się na dyktacie notariusza. Zaliczenie -natomiast do dyktatu wystawcy dokumentu dziekana i oficjała krakowskiego Alberta (Reg. nr 88), wystawionego w r. 1286 w sprawie sporu o dziesięciny z Czyżyn, zaistniałego między opatem mogilskim Engelbertem, a Dobrosławem rektorem kościoła Św. Wojciecha w Krakowie, nasuwać może pewne wątpliwości. Wprawdzie wspomniany akt wykazuje pewne analogie z dyktatem katedralnym, a ściślej mówiąc z dyktatem Jana notariusza, a to poprzez inwokację "In nomine domini amen" oraz "Actum publice" i indykcję w datacji, niemniej wysuwanie konkretnych wniosków na tej tylko podstawie może budzić pewne zastrzeżenia. Z drugiej zaś strony dokument dziekana Alberta ma prawie identycznie wystylizowane formuły końcowe222 jak wystawiony dla Mogiły w tymże samym roku dyplom księcia Leszka Czarnego223. Tenże z kolei dyplom posiada inwokację z wezwaniem św. Trójcy i promulgację "omnium fidelium Christi presentium ac futurorum notitie scripto presentis pagine volumus explanare", które to formuły - - pierw- 221 Por. arengę "Cum inter opera karitatis" w transumpcie Bolesława Wstydliwego wystawionym dla klasztoru Benedyktynów w Tyńcu (KDT, 27). 222 "Actum in Cracovia publice anno domini [...] pridie kalendas [...] presenti-bus his [...] In cuius rei testimonium aeternum presens instrumentum sententiae sigillo officialatus Cracoviae dedimus saepe memoratis conventui Clarae Tumbae et abbati fideliter communitum. Amen". 223 KM, 61: "Acta sunt hec publice in Cracovia anno domini [...] nono kalendas [...] presentibus his [...] Ut autem hec universa et singula in perpetua perma-neant firmitate [...] presentem paginam super his conscriptam dedimus saepe die-tis abbati et conventui Clarae Tumbae sigilli nostri munimine roboratam. Amen" 82 sza dokładnie, a druga w podobnym brzmieniu - - znalazły zastosowanie we wcześniejszym o trzy lata dokumencie wspomnianego już opata En-gelberta224. Pamiętając jednocześnie, że wszystkie trzy dokumenty spisane zostały jedną ręką, należącą do odbiorcy225, możemy uznać je za sporządzone w całości w klasztorze mogilskim. Dyktatu katedralnego nie wykazują również dwa dokumenty Wacława II czeskiego, wystawione l września 1291 (Reg. nr 96 i 97). Natomiast poprzez brak inwokacji i arengi, podobną promulgację 226, a identyczną koroborację 227 przejawiają wzajemne pokrewieństwo formularzowe na tyle istotne, że można w nich przyjąć dyktat jednej osoby. Dyktator zresztą został już w literaturze zidentyfikowany jako mistrz Piotr Angeli protonotariusz Wacława II228. OGÓLNA CHARAKTERYSTYKA DYKTATU KATEDRALNEGO Przeprowadzone dotychczas badania nad dyktatem trzynastowiecznych dokumentów katedralnych zmierzały w końcowym efekcie do uzyskania odpowiedzi na pytanie, czyim dziełem było sporządzenie konceptów poszczególnych dokumentów wystawcy, odbiorcy czy (ewentualnie) osoby trzeciej? W wyniku przeanalizowanego pod tym kątem widzenia materiału otrzymaliśmy znaczną (w stosunku do wystawionych) grupę dokumentów (60), których dyktat zidentyfikowano jako katedralny 229. Z kolei wskazane jest określenie charakterystycznych cech tego dyktatu na przestrzeni całego XIII wieku. Chociaż o istnieniu dyktatu katedralnego możemy już mówić w pierwszych latach XIII w., to jednak mała ilość dokumentów o tym dyktacie (zwłaszcza w pierwszej połowie tegoż wieku) utrudnia znacznie przeprowadzenie ogólniejszej jego charakterystyki. Tak więc wydaje się, że aby osiągnąć w tej sytuacji jakieś konkretne wyniki, najlepiej będzie prześledzić zmiany formularzowe dokumentów poprzez omówienie niektórych, najbardziej charakterystycznych dla dyktatu katedralnego for- 224 KM, 35: "tenore presentis pagine cunctorum Christi fidelium, presentium ac futurorum, notitiae declaramus". ^25 Por. rozdz. I, s. 35. 226 Reg. nr 96: "ad universorum noticiam tenore presentium volumus perveni-re"; Reg. nr 97: "tenore presentium notum esse volumus universis". 227 Reg. nr 96 i 97: "In cuius rei testimonium et cautelam [...]". 228 J. S e b a n e k, op. cit., s. 81-82. 229 Reg. nr 5, 7, 8, 10-18, 22-24, 26, 28, 34, 35, 37-40, 44, 55-57, 59, 61, 64-77, 81-87, 89-95, 98-100; w charakterystyce dyktatu katedralnego nie uwzględniam dokumentów Reg. nr 43, 46, 47 (dyktat mieszany: katedralny i kancelarii Bolesława Wstydliwego), 63, 78-80 (formalnie dyktat kancelarii Bolesława Wstydliwego). 83 muł dyplomatycznych w następującej kolejności: inwokacja, salutacja, promulgacja, arenga, koroboracja i datacja. Inwokacja: dla dokumentów z pierwszej połowy XIII w. najbardziej typowa jest inwokacja z wezwaniem św. Trójcy. Stosują ją w redagowanych przez siebie aktach zarówno Wincenty (Reg. nr 5 i 8), jak i Iwo (Reg. nr 12, 14, 22); w pierwszej połowie XIII w. została jeszcze użyta w dyplomach Reg. nr 26, 28, 34 i 35, a w drugiej spotykamy ją tylko w dokumencie Teodora prepozyta norbertanek zwierzynieckich (Reg. nr 55). Również tylko w pierwszej połowie XIII w. była w użyciu inwokacja "In nomine patris et filii et spiritus sancti amen"; znamy ją z trzech dokumentów, wystawionych przez albo dla biskupa Iwona (Reg. nr 11, 16, 18). Najbardziej zaś powszechna w dyplomatyce inwokacja "In nomine domini amen" zjawiła się po raz pierwszy w dokumencie Iwona wystawionym w r. 1220 (Reg. nr 13); w pierwszej połowie XIII w. została jeszcze użyta wyjątkowo w r. 1247 (Reg. nr 37), a jako cecha stała dyktatu katedralnego występuje dopiero w dokumentach pochodzących z okresu pontyfikatu biskupa Pawła: opatrzono nią 22 dyplomy 23°. Natomiast dla dyktatu katedralnego w połowie XIII w. właściwa jest inwokacja "In nomine domini nostri Ihesu Christ! amen" (Reg. nr 39, 40, 44), która w nieco uproszczonej formie ("In nomine domini lesu Christi") znalazła jeszcze zastosowanie w dokumencie Reg. nr 84. Z kolei cechą charakterystyczną znacznej części dokumentów katedralnych, wystawionych zwłaszcza w okresie pontyfikatu biskupów Pran-doty i Pawła, jest brak tej wstępnej formuły dyplomatycznej: w sumie nie posiada jej 19 dyplomów 231. Zjawisko to nie jest jednak czymś specyficznym dla dyktatu katedralnego, ale pozostaje w zgodzie i odzwierciedla ogólny proces ewolucji dokumentu, który około połowy XIII w. wykazuje szczególną tendencję do rezygnacji z inwokacji jako formuły wstępnej232. Salutacja pojawia się w dyktacie katedralnym w r. 1219 (Reg. nr 12). Dopiero jednak począwszy od połowy XIII w. stała się jedną z cech charakterystycznych tego dyktatu, ale głównie w odniesieniu do dokumentów biskupich: użyta została w trzech dyplomach Prandoty (Reg. nr 38, 56, 57), pięciu Pawła (Reg. nr 69, 71, 74, 98, 100) i jednym Jana opata jędrzejowskiego (Reg. nr 75). 230 Reg. nr 61, 64, 66-70, 73, 75, 76, 81, 82, 86, 87, 89-95, 99. 231 Reg. nr 7, 10, 15, 17, 23, 24, 38, 56, 57, 59, 65, 71, 72, 74, 77, 83, 85, 98, 100. 232 Por. dla przykładu zestawienie inwokacji w dokumentach Bolesława Wstydliwego -- K. Bobowski, Ze studiów nad dokumentami..., s. 36; patrz także I. H a j n a l, L'enseignement de I'ecriture aux universites medievales, wyd. II, Budapest 1958, s. 197-198. 84 Podobnie jak zanik inwokacji, tak również i pojawienie się w połowie XIII w. salutacji - i to zarówno w dokumentach kościelnych, jak i świeckich - - jest zjawiskiem powszechnym nie tylko na gruncie polskim 233. Dowodzi to, że i pod tym względem dokumenty katedralne234 nie są wyjątkiem, a wręcz przeciwnie - - podlegają ogólnym zasadom kształtowania się form kancelaryjnych. P r om u l gać j a: tej formuły dyplomatycznej nie stosuje w ogóle w dokumentach przez siebie redagowanych biskup Wincenty, a w sumie brakuje jej w osiemnastu dyplomach235. Do dyktatu katedralnego wprowadził ją biskup Iwo236. Jest to jedyna z formuł protokołu, na przykładzie której widać wyraźnie tendencję do stopniowego ujednolicenia formularza dokumentów katedralnych. Do połowy XIII w. - - poza sporadycznymi wyjątkami237 - jej stylizacja jest bardzo różnorodna, natomiast w okresie pontyfikatu biskupa Pawła przybiera już formy bardziej stabilne. Większość promulgacji występujących w tym czasie można zredukować do trzech podstawowych form: "Notum facimus (sit) univer-sis (presentibus)" 238, "Notum esse volumus (volo)" 239 i "Presens (presen-tes) etas (universi) noverit (noverint)" 24°. A r e n g a: biorąc pod uwagę cały XIII wiek można ogólnie stwierdzić, że arenga jest cechą stałą dyktatu katedralnego, jako że znalazła zastosowanie w większości dokumentów wystawionych w tym okresie. Nie oznacza to jednak, aby częstotliwość jej występowania zawsze była równomierna. Najczęściej zamieszczana jest w dokumentach pochodzących z początku i z końca XIII w. Posiadają ją wszystkie dyplomy biskupa Wincentego, wszystkie - z wyjątkiem jednego (Reg. nr 24) - - biskupa Iwona oraz dwa dokumenty o dyktacie katedralnym wystawione w okresie pontyfikatu Wisława: biskupa (Reg. nr 26) i archidiakona Gumberta (Reg. nr 28); nie posiadają natomiast cztery dyplomy wystawione dla katedry w okresie pontyfikatu Iwona (Reg. nr 10, 15, 17, 18). 233 Salutacja w pierwszej połowie XIII w. pojawia się w dokumentach węgierskich i czeskich, a nieco wcześniej (pod koniec XII w.) francuskich; por. I. Haj-n a l, op. cii., s. 202-219. 234 w tym podrozdziale termin: "dokumenty katedralne" odnosi się tylko do dokumentów o dyktacie katedralnym, wyliczonych w przypisie 229. 235 Reg. nr 5, 7, 8, 10, 16, 17, 22-24, 55, 68, 69, 71, 74, 75, 98-100. zse Posiadają ją cztery dokumenty tegoż wystawcy (Reg. nr 11-14) oraz dwa wystawione dla katedry w okresie jego pontyfikatu (Reg. nr 15 i 18). 237 Reg. nr 11: "Notum facimus presentibus et futuris", Reg. nr 13, 15 i 38: "Notum facimus (facio) tam presentibus, quam futuris"; Reg. nr 44: "Notum sit universis presentibus et futuris". 238 Reg. nr 65, 83-85, 92, 94, 95. 239 Reg. nr 61, 67, 72, 73, 81, 86. 240 Reg. nr 66, 76, 87, 89-91, 93. 85 W latach pontyfikatu Prandoty (1242-1266) arenga powoli wychodzi z użycia. Nie posiada jej już pięć dokumentów (Reg. nr 37, 39, 40, 44, 59) na jedenaście, w których stwierdzono dyktat katedralny. Zjawisko to nasila się w okresie późniejszym. Brakiem arengi charakteryzują się z zasady dokumenty zredagowane przez dziekana Gerarda, wystawione w latach 1272-1279. W okresie tym arenga znika z dokumentów katedralnych niemal całkowicie: na 15 dyplomów o dyktacie katedralnym posiada ją tylko dokument Reg. nr 74. Odwrotna sytuacja zachodzi natomiast w stosunku do dokumentów wystawionych w latach 1281-1292: na 15 dyplomów o dyktacie katedralnym tylko dwa nie mają arengi (Reg. nr 83 i 85). Jest to w dużym stopniu zasługa notariusza Jana, gdyż arenga jest cechą stałą i jedną. z charakterystycznych dla jego dyktatu. Pod względem treści przeważają arengi typu świeckiego, kładące nacisk na potrzebę i konieczność spisania dokumentu 241; w kilku wypadkach (biskup Paweł) jej myśl przewodnia wynika z obowiązków duszpasterskich biskupa (Reg. nr 78, 79, 100), w pozostałych (nielicznych) ma już aspekt czysto religijny (Reg. nr 26, 86, 99). Stylistyczna strona omawianej formuły dyplomatycznej jest bardzo różnorodna i to tak dalece, że tylko jedna arenga została zastosowana dwukrotnie 242, a pozostałe w najlepszym wypadku wykazują tylko pewne analogie stylu; odnosi się to zwłaszcza do areng użytych w trzech dokumentach biskupa Iwona243, co pozostaje w niewątpliwym związku z osobistym udziałem wystawcy w sporządzaniu odpowiednich aktów. Arengi te niezależnie od wzajemnego pokrewieństwa wykazują pewne zbieżności stylistyczne z tego typu formułami stosowanymi współcześnie na zachodzie Europy 2". Nie wydaje się jednak, aby w katedrze krakowskiej posługiwano się w pracy nad dokumentem (przynajmniej w tym 241 Przykładowo: Reg. nr 16, 22, 38, 61, 84, 87, 91, 93. 242 Reg. nr 94 i 95: "Quoniam lex domini immaculata". Ponadto dwa dalsze dokumenty (Reg. nr 63 i 87) opatrzone są również zgodną arenga "Quoniam soli divinitati convenit in nullo deficere". Ich koncepty ułożył wprawdzie Jan, ale pierwszego gdy był jeszcze pracownikiem kancelarii księcia Bolesława, a drugiego gdy pełnił już funkcję notariusza biskupa Pawła. Zatem formalnie rzecz biorąc dokument Reg. nr 63 nie ma dyktatu katedralnego. 243 Reg. nr 14: "Oblivio, preteritorum enervatrix, que lapsu temporis etiam rata et bene roborata in irritum deducit, vivacis scripture remedio provide curatur"; Reg. nr 16: "Quoniam edax vetustas obliteratrix est gestorum et plurima utiliter disposita deducit in oblivionem, idcirco necesse est, utilia gesta per scripture tenorem ad posterorum memoriam relinquere"; Reg. nr 22: "Quia edax vetustas tempo-rum obliteratrix ipsorum de cursu temporum oblivioni tradit universa, necesse est ut legitime acta autenticis scriptis roborentur". *44 Por. H. Fichtenau, Arenga, Spatantike und Mittelalter im Spiegel von Urkundenformeln, Graz-Kóln 1957, s. 133, nr 278; s. 134, nr 282; s. 135, nr 286. 86 czasie) zbiorem określonych formularzy. Po pierwsze dlatego, że wspomniane analogie są w gruncie rzeczy bardzo znikome, a po drugie podobnie wystylizowanych areng nie spotykamy w innych niż Iwona dokumentach. Dowodzi to jedynie, że biskup Iwo zapoznał się ze wzorami sztuki pisania dokumentów podczas swoich studiów zagranicznych i wzory te stosował później w kraju. Takie rozwiązanie potwierdzają z kolei i arengi w dyplomach biskupa Wincentego 245, wykazujące również pewne analogie stylu w porównaniu z arengami używanymi współcześnie na Zachodzie 246, co także tłumaczyć należy wcześniejszymi zagranicznymi studiami wystawcy. Również i pozostałe arengi stosowane w dyplomach do końca XIII w., jakkolwiek w większości wypadków, zgodnie ze współczesną praktyką247, kładą szczególny nacisk na niedoskonałość ludzkiej pamięci, czy w ogóle rodzaju ludzkiego ("fragilitas humana") - z czego wynika celowość i konieczność spisania dokumentu218 -- nie wykazują na ogół zależności stylistycznych na tyle istotnych, by można było sądzić, że są wprost wzorowane, względnie bezpośrednio zaczerpnięte z formularzy obcych. Jedynie arenga "quum omnium habere memoriam" 249 jest kompilacją dwóch tego typu formuł znanych z Summa dictaminum Ludolfa z Hildesheimu 25°. Z tego jednostkowego przykładu nie wynika bynajmniej, że egzemplarz Summy znajdował się w katedrze krakowskiej i był używany przy 245 Reg. nr 7: "Quia habundas cautela non nocet, immo quia malicie hominum est penitus occurrendum"; Reg. nr 8: "Quia negligencia nutrix est oblivionis et tem-porum antiquitas mater est utriusque [...]". 246 Por-. H. Fichtenau, op. cit., s. 130, nr 266, 267, 268; s. 132, nr 272, 274. 247 Por. tamże, passim. 248 Por. dla przykładu: Reg. nr 38: "Quoniam labilis est humana memoria et lapsu temporis recedit ex facili, necesse est ea, que modernis aguntur temporibus, scripture testimonio confirmare"; Reg. nr 87: "Quoniam soli divinitati convenit in nullo deficere, ac omnium habere memoriam, ideo condicionis humane fragilitas artificio sibi quesivit remedium [...] assolent scripto testium et testimonio apicum perhennari". 249 Reg. nr 61: "Quum omnium habere memoriam divinitatis est pocius quam humanitatis, predecessorum nostrorum presaga subtilitas, qui rerum quosque eventus lepido discrecionis scrutinio notaverunt, instituit atque sanxit ob suorumque successorum facultates commodius possidendas, ut ea que geruntur in tempore, ne simul labantur cum cursu temporis, debent lingua testium scriptique cirograffo solidari". 250 L. R o c k i n g e r, Briefsteller und Formelbiicher des elften bis wierzehnten Jahrhunderts, Miinchen, t. I, 1863, s. 382: "Quoniam omnium habere memoriam pocius est divinitatis quam humanitatis. Ideoque autentica privilegia sunt inventa, ut acta queque digna serventur memoria et per successionem temporis futuri certa veritate pateant incorrupta", s. 381: "Que geruntur in tempore ne simul labantur cum tempore vel cum lapsu temporis, poni solent in lingua testium vel scripture memorie perhennari". 87 redagowaniu dokumentów, gdyż trudno byłoby wytłumaczyć, dlaczego wykorzystywany był w tak minimalnym zakresie. Bardziej prawdopodobne wydaje się, że zależność stylistyczna omawianej arengi od Summa dictaminum nie jest bezpośrednia; mogła być wynikiem albo wzorowania się wprost na dokumentach obcych, albo pozostawać w związku z ogólnym wykształceniem dyktatora w zakresie sztuki redagowania dokumentów. Na słuszność ostatniego przypuszczenia wskazywałyby z kolei te arengi, których treść wyraża troskę wystawcy o sprawy wiernych i Kościoła, wynikająca z jego obowiązków biskupich 251. Ich myśl przewodnia w formie ogólnej wzorowana jest na dokumentach papieskich i zachodnich wystawców kościelnych, ale nie obejmuje podobieństw stylistycznych, a jeśli nawet - to w bardzo minimalnym stopniu 252. Z powyższych uwag wynika, że jakkolwiek arengi stosowane w dokumentach katedralnych pod względem stylistycznym przedstawiają grupę bardzo różnorodną, to jednak pod względem treści nie odbiegają od używanych współcześnie w Europie, co z kolei wskazuje na ożywione kontakty kulturalne Polski z Zachodem. Koroborację do dyktatu katedralnego wprowadził biskup Wincenty w r. 1212 (Reg. nr 7) i od tej pory jest już stosowana powszechnie. Jej strona stylistyczna do pierwszej połowy XIII w. jest bardzo różnorodna, i to nawet w dokumentach biskupa Iwona zredagowanych przecież w znacznej części przez samego wystawcę. Na bliższą uwagę zasługuje jedynie koroboracja dokumentu Reg. nr 12: "ne qua igitur super predictis in posterum suboriatur calumpnia", gdyż jest jednym z wcześniejszych przykładów stosowania w praktyce na gruncie polskim zapożyczeń z tzw. Ars dictandi Aureliensis 253. Pewne ujednolicenie formuł koroboracyjnych obserwujemy, dopiero w dokumentach biskupa Prandoty, w mniejszym stopniu we współczesnych dokumentach pochodzących od innych wystawców. Najbardziej ty- 251 Reg. nr 78: "Pastoralis sollicitudo exigit offici, super gregem creditum excubare, necnon summa et exacta providere diligencia, ne grex incomodi ullis dispendio pregravetur, quod eius animas prepediat et salutem"; Reg. nr 79: "Quemadmodum est antistis debito pontificalis officii exposcente fuńdare et fundatas ecclesias dedicate [...]"; Reg. nr 100: "Pastoralis nos sollicitudo excitat offici, ut de-corem domus domini diligamus et nostros fratres nobis in Christo carrissimos eidem domui et ecclesie servientes quemadmodum in vita eos diligimus". 252 Por. H. F ich t e n a u, op. cit., s. 15, nr 1; s. 98, nr 192; s. 104, nr 201. 253 ATS dictandi Aureliensis (czas powstania: druga połowa XII w.), wyd. L. Rocking er, op. cit., s. 113: "[...] unde ne qua in posterum possit oriri calum-nia [...]", Wcześniejszego przykładu (1208) dostarczył K. Maleczyński (Studia nad dokumentem..., s. 192-193); por. także R. Taubenschlag, Formularze czynności prawno-prywatnych w Polsce XII i XIII wieku, "Studia nad Historią Prawa Polskiego im. Oswalda Balzera", t. XII, 1930, z 3, s. 339. 88 pową i najczęściej Używaną koroboracją w tym czasie jest: ,,Ut autem presens scriptum (nostra donatio, noster contractus) robur obtineat per-petue firmitatis [...] duximus muniendam (fecimus communiri)" 2Si. Natomiast powszechnie stosowaną w drugiej połowie XIII w. jest "In cuius rei (omnium) evidenciam (memoriam, testimonium, evidenciam et testimonium) presentem paginam (litteram, scripturam, presens instru-mentum) conscribi fecimus et nostri sigilli (sigillorum nostri et capituli) munimine roborari (communiri)". Charakteryzuje się nią (z pewnymi modyfikacjami stylowymi) większość dokumentów wystawionych w tym czasie, bez względu na osobę wystawcy 255. Datacja w dokumentach katedralnych umieszczana jest najczęściej między koroboracją i listą świadków. Pomijając nieliczne odstępstwa od tej reguły 256 uwagę zwrócić jedynie należy na trzy wypadki położenia jej na początku dyplomu, bezpośrednio po inwokacji. Pierwszy ma miejsce w dokumencie biskupa Wincentego z*r. 1213 (Reg. nr 8), a dwa pozostałe w protokołach z r. 1224 (Reg. nr 17) i 1247 (Reg. nr 37). Wysunięcie na początek elementu chronologicznego w protokołach można tłumaczyć wpływem form instrumentu publicznego na ich dyktat 257, co w odniesieniu do protokołu Reg. nr 37 zostało już w odpowiednim miejscu zaznaczone. Najprawdopodobniej też w analogicznym umieszczeniu przez dyktatora formuły datacyjnej w dokumencie Reg. nr 8 należy również widzieć przejaw znajomości tegoż instrumentu, co w tym wypadku jest o tyle zrozumiałe, że koncept dyplomu sporządził osobiście wystawca-prawnik wykształcony na Zachodzie 25S. Z bardziej ogólnych kwestii należy także podkreślić, że formuły datacyjnej w ogóle zostały pozbawione tylko trzy dokumenty (Reg. nr 5, 10, 15)259, a kilka nie posiada dat dziennych 26°. Zwrotami używanymi najczęściej są: w pierwszej połowie XIII w. "Actum" i "Acta sunt hec", w drugiej - "Actum publice" i "Datum". Również połowa XIII w. stanowi pewną granicę w stosowaniu wyrażeń używanych na określenie roku: w pierwszej zdecydowaną przewagę 254 Reg. nr 37, 38, 44, 57. 256 Reg. nr 65, 71, 73, 74, 78, 80, 84, 86, 87, 89, 91, 92, 94, 95. 256 Dotyczą one na ogół tych dokumentów, w których brak listy świadków; data umieszczona jest wówczas po koroboracji. 257 por jL_ Maleczyński, Studia nad dokumentem..., s. 278. ass Najwcześniejszym przykładem wysunięcia na początek elementu chronologicznego w dokumentach katedralnych jest tzw. zapiska krakowska z 1167 r., której zresztą autorstwo niektórzy badacze przypisują mistrzowi Wincentemu; por. Z. K o-złowska-Budkowa, Repertorium..., s. 73, nr 68. 259 Dokumenty Reg. nr 63 i 70 nie mają wprawdzie dat (w kopii), ale mają początki formuł datacyjnych. 260 Reg. nr 8, 14, 23, 26, 99. 89 ma "anno incarnationis domini" ("anno ab incarnatione domini"), chociaż: równolegle występują także "anno domini" i "anno nativitatis domini"; w drugiej natomiast spotykamy wyłącznie "anno domini". Z kolei cechą stałą znacznej części dokumentów katedralnych jest wprowadzenie do datacji elementów dodatkowych, uzupełniających daty roczne podawane zawsze według ery dionizyjskiej; stąd też mają one charakter pomocniczy, a znaczenie drugorzędne. I znów w pierwszej połowie XIII w. rolę tę spełniają lata pontyfikatu (zaznaczane oczywiście tylko w dokumentach biskupich)261, a w drugiej - - indykcja262; wyjątkowo, i tylko w dokumentach wykazujących współudział w ich sporządzeniu biskupa Iwona, spotykamy epakty263 i konkurenty264. Natomiast przez cały wiek XIII stosowane są równolegle dwa sposoby oznaczania dnia: według kalendarza rzymskiego oraz według świąt i świętych kościelnych, z wyraźną przewagą pierwszego. Z krótkiej charakterystyki dyktatu katedralnego wynika: 1 - - Dokumenty katedralne nie odbiegają swoją budową wewnętrzną od współczesnych dyplomów innych wystawców, a co więcej wraz z nimi podlegają określonym zmianom, wyrażającym się głównie w zaniku w połowie XIII w. inwokacji, a pojawieniu się salutacji. 2 -- Pewne ujednolicenie formuł dyplomatycznych, widoczne najbardziej w stylistycznym ujęciu promulgacji, koroboracji i datacji możemy odnieść dopiero do dokumentów z drugiej połowy XIII w. 11 Reg. nr 7, 8, 12, 14, 22, 24, 44; rok pontyfikatu biskupa Iwona podaje również: protokół Reg. nr 18 oraz dokument tegoż wystawcy Reg. nr 20, ułożony wprawdzie przez odbiorcę, ale uzupełniony przez wystawcę dodatkowymi elementami w datacji. 262 Reg. nr 84, 86, 87, 89-95, a także w trzech dokumentach z pierwszej połowy XIII wieku: Reg. nr 18, 35, 36. 263 Reg. nr 12, 17, 18, 20. 264 Reg. nr 12, 17, 18, 20. III. POCZĄTKI KANCELARII BISKUPIEJ W wyniku badań przeprowadzonych nad duktem i dyktatem dokumentów katedralnych otrzymaliśmy znaczną grupę dyplomów, które w całości lub w części zostały sporządzone w katedrze krakowskiej. Dokumenty te stanowić będą obecnie podstawę dla ustalenia form pracy nad dokumentem w tejże katedrze oraz początków i stopnia organizacji kancelarii biskupiej w Krakowie. Jakkolwiek pozornie wydawałoby się, że jest to zagadnienie łatwe, to w istocie już na wstępie podobnych rozważań napotykamy na trudności wynikające po prostu z braku takiej definicji kancelarii, która przez wszystkich dyplomatyków przyjmowana byłaby bez zastrzeżeń, a co ważniejsze — odpowiadałaby rzeczywistości historycznej. Dotychczasowe dyskusje koncentrowały się niemal wyłącznie nad początkami kancelarii monarszej l. Można byłoby zatem pozostawić je całkowicie na uboczu niniejszych rozważań, gdyby nie fakt, że ostatnio dyskusja dotyczy przede wszystkim zadań i funkcji kancelarii 2. A to łączy się już ściśle z opracowywanym przeze mnie tematem, gdyż wchodzi w zakres kryteriów, które wyznaczają początki każdej kancelarii. W dawniejszej literaturze sprowadzano na ogół funkcje kancelarii do sporządzania dokumentów, w następstwie czego definiowano ją jako „zorganizowany urząd wygotowujący dokumenty"3, albo „zorganizowane miejsce spisywania dokumentów, w którym sprawy zakresu działania danej osoby, władzy czy instytucji bywają stale ubierane w określone formy dokumentowe" 4. Dopiero J. Mitkowski przypisał kancelarii oprócz pracy nad dokumentem jeszcze funkcje administracyjne 5. Z jego badań wynika jednak, że 1 Przegląd odpowiedniej literatury patrz M. Bielińska, W kwestii początków kancelarii polskiej, Stud. Żródł., t. XIII, 1968, s. 63—71. 2 Por. K. Mieszkowskł, Najnowsze badania..., s. 687—689; patrz także S. K u r a ś, op. cit., s. 24—26. 3 K. Maleczyński, Zarys dyplomatyki..., s. 29. 4 S. Kętrzyński, Zarys nauki..., s. 60. 8 J. Mitkowski, Studia nad kancelarią księcia Kazimierza kujawsko-łęczyc-kiego (1233—1267), Sprawozdania Poznańskiego Tow. Przyjaciół Nauk, t. XLIII, 1952—1954, Poznań 1961, nr l, s. 123—124. Natomiast stwierdzenie S. Kurasia (op. cit., s. 25—26), że już W. Semkowicz (Uwagi o początkach dokumentu polskiego, „Kwart. 91 głównym zadaniem kancelarii książęcej w XIII w. była dokumentacja •czynności prawnych, a służba administracyjna zadaniem ubocznym 6. Z ustaleń i wypowiedzi powyższych autorów można wnioskować, że widzą oni w kancelarii instytucję — używając określenia współczesnego — usługową w stosunku do jakiejkolwiek władzy. Expressis verbis znalazło to wyraz w definicji S. Kętrzyńskiego. Tego elementu brakuje natomiast w dwu kolejnych definicjach sformułowanych ostatnio w dyplomatyce polskiej. Według M. Bielińskiej „kancelaria w rozumieniu stosunków XII i XIII wieku w Polsce była urzędem, do którego należało współdziałanie w zarządzie państwem w zakresie spraw wewnętrznych, kontakty zagraniczne oraz sprawowanie funkcji notarialnych w zakresie redagowania i spisywania, a przede wszystkim uwierzytelniania dokumentacji czynności prawnych lub urzędowych" 7. Zaś według S. Kurasia kancelaria jest „urzędem, którego celem jest załatwianie różnych spraw państwowych, kościelnych czy miejskich, środkiem zaś wiodącym do tego celu, i to wcale nie jedynym, jest sporządzanie dokumentów i listów" 8. Definicja M. Bielińskiej wyznacza kancelarii bardzo szeroki zakres praw i obowiązków (współdziałanie w sprawach wewnętrznych, kontakty zagraniczne), a definicja S. Kurasia jest z kolei bardzo ogólna (załatwianie różnych spraw). Obie natomiast są na tyle nieprecyzyjne, że nie wiemy, jaki stosunek zachodzi (i czy w ogóle zachodzi) między kancelarią a władzą powołującą ją do życia 9. Jeżeli M. Bielińska łączy początki kancelarii monarszej w Polsce Hist.", t. 49, 1935, s. l—55) przypisywał kancelarii (w odniesieniu do wieku XI i XII) funkcje administracyjne i działalność w służbie dyplomatycznej, jest nieporozumieniem. 6 J. Mitkowski, Kancelaria..., s. 48—81. 7 M. Bielińska, Kancelarie..., s. 9. 8 S. K u r a ś, op. cii., s. 24. Jednocześnie autor (op. cit., s. 25—26) powołując się na Uwagi a początkach dokumentu polskiego (bez podania strony) dodaje, że na stanowisku podobnej definicji stał już W. Semkowicz. Jest to o tyle nieścisłe, że W. Semkowicz (Uwagi..., s. 25—26) nie mówi w ogóle o funkcjach kancelarii (por. wyżej przyp. 5), nie wypowiada się zobowiązujące w kwestii istnienia w Polsce w XI i XII w. kancelarii w „stadium zarodkowym", a stwierdza wyraźnie, że „kancelaria polska jest [...] wytworem dopiero wieku XIII"; podobne zresztą stanowisko zajął i w Paleografii łacińskiej na s. 412—413. 9 Oboje autorzy pozostają pod dużym wpływem -- znalazło to odbicie także -w definicji kancelarii — metod badawczych, a zwłaszcza osiągnięć, współczesnych dyplomatyków czeskich (M. Bielińska, Kancelarie..., s. 18; S. K u r a ś, op. cit., s. 3). Nie umniejszając rzeczywistych osiągnięć czeskiej dyplomatyki, pragnę jednak zaznaczyć, ż.e zbytnie zafascynowanie nimi nie wydaje się całkiem uzasadnione; dla przykładu por. recenzję E. Łuczyckiej (Stud. Żródł., t. XVI, 1971, s. 238—241) z wydanego ostatnio podręcznika czeskiej dyplomatyki (Ceskoslovenskd diplomatica, t. I, pod red. J. S e b a n k a, A. Huscavy i Z. Fialy, Praha (1965). 92 z początkami urzędu kanclerza 10, to teoretycznie jest to chyba słuszne (jednoosobowa kancelaria) n. Można natomiast podjąć z nią dyskusję już. w tym momencie, w którym nie uwzględniając czynnika ewolucji łączy zadania kanclerza z funkcjami kancelarii. Kanclerza przecież nie powołuje się po to', aby kierował kancelarią, ale kancelaria powstaje w następstwie wykonywania przez niego powierzonych mu obowiązków -z czego wypływa i dalszy wniosek, że kanclerz może wykonywać te prace, które wykonuje obsługująca jego urząd kancelaria, ale kancelaria nie ma tych prerogatyw, które posiada kanclerz. Jeżeli S. Kuraś pisze, że „urząd kanclerski [...] był [...] urzędem premiera, ministerstwem spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych, finansów, w pewnych krajach także sądem najwyższym i izbą kontroli państwa" 12, to niewątpliwie ma rację. Ale czy podobne funkcje (autor nie precyzuje tego jasno) można przypisać również kancelarii? Zorganizowane kancelarie, mogą istnieć i istnieją niezależnie od urzędu, kanclerza. Przecież nikt nie będzie twierdził (byłby to czysty werba-lizm), że Francja w XIII w. nie miała kancelarii, bo nie miała kanclerza 13, A tak należałoby przyjmować w konsekwencji postawienie znaku równości między kanclerzem a kancelarią. Kwestią badań jest natomiast rozstrzygnąć, w jakim okresie kanclerz z faktycznego kierownika prac kancelaryjnych stał się osobistością de facto polityczną, nie mającą nic, alba niewiele wspólnego z tymi pracami. Jeśli chodzi o poszczególne ziemie polskie, to w Wielkopolsce proces ten dokonał się już w XIII w.14, natomiast co do innych dzielnic kwestii tych nie można jeszcze uznać za rozwiązane. Jeśli utożsamimy obowiązki kanclerza z funkcjami kancelarii, to nie ma podstaw, aby nie przyznać racji M. Bielińskiej i S. Kurasiowi, Ale w konsekwencji musimy przyjąć, że tak rozumiana kancelaria ma niewiele wspólnego z instytucją obsługującą urząd kanclerza (czy jakikolwiek inny), ale jest po prostu -- jakbyśmy to dzisiaj powiedzieli -- organem władzy wykonawczej 15. 10 M. B i e l i ń s k a, Kancelarie..., s. 6. Autorka w tym poglądzie (który ma już długą tradycję) nie jest bynajmniej odosobniona; przegląd odpowiedniej literatury patrz M. Bielińska, W kwestii początków^.., s. 63—71. 11 A. Gieysztor (op. cit., s. 190) w odniesieniu do XII w. używa terminu „prekancelaria". 12 S. K u r a ś, op. cit., s. 24. 13 L. P e r r i c h e t, La grandę chancellerie de France des origines d 1328,. Paris 1912, s. 144—195; Dyplomatyka wieków średnich, s. 73—79. 14 F. Sikora, Dokumenty..., s. 179—180. 15 Stąd też określenie kancelarii mianem urzędu nie wydaje się słuszne; por. K. Jasiński, recenzja z: M. Bielińska, Kancelarie i dokumenty wielkopolskie XIII wieku, Przegl. Hist., t. LIX, 1968, s. 165, oraz W. M a i s e l, recenzja z: S. Kuraś, Przywileje prawa niemieckiego miast i wsi małopolskich XIV—XV wieku, „Czas. Prawno-Hist.", t. XXIV, z. 2, 1972, s. 236. Trzeba więc wyraźnie stwierdzić, że używany obecnie w dyplomatyce termin „kancelaria" jest niejednoznaczny. Inna treść kryje się pod tym pojęciem w definicji S. Kętrzyńskiego i K. Maleczyńskiego, a całkowicie inna w definicji M. Bielińskiej i-wypowiedziach S. Kurasia. Jakkolwiek nie sądzę, aby postęp w badaniach nad kancelariami mógł się dokonać poprzez wprowadzanie nowych jej definicji, to jednak ustalając początki kancelarii biskupiej w Krakowie, uważam za konieczne wyjaśnić, co pod tym - - niejednoznacznym jak widzimy - - terminem rozumiem. Oczywiście, jest rzeczą bardzo trudną (o ile w ogóle możliwą) podać uniwersalną definicję kancelarii, to jest taką, która sprawdzałaby się w każdych warunkach, w każdym czasie i na każdym terytorium. Niemniej pewne jest jedno, że między kancelarią a dokumentem istnieje ścisły związek i obustronna zależność, a w każdym razie nie można, temu zaprzeczyć. Mając to na uwadze przez kancelarię rozumiem zorganizowaną instytucję, której celem głównym jest dokumentacja czynności prawnych, podejmowanych przez określoną władzę w zakresie przysługujących jej uprawnień. Pozostałe zaś funkcje są do ustalenia w każdym konkretnym przypadku, w zależności od- warunków, w jakich kancelaria działa. Takie mniej więcej kancelarie znamy z opracowań i takie kancelarie obserwujemy w czasach nowożytnych. Takie również kryteria stosuję dla ustalenia początków kancelarii biskupiej w Krakowie. Pragnę już w tym miejscu zaznaczyć, że funkcje zorganizowanej krakowskiej kancelarii biskupiej w XIII w. sprowadzają się praktycznie do dokumentacji czynności prawnych, gdyż materiał źródłowy nie daje podstaw do ich ewentualnego poszerzenia. Dlatego też za początek kancelarii można było przyjąć tylko taki moment, w którym do pracy nad dokumentem została powołana specjalna osoba. Trzeba bowiem dodać, że przez cały wiek XIII nie istnieje na dworze biskupim urząd kanclerza, a przynajmniej nie dochowały się w tym względzie żadne wiadomości1S. W trakcie badania materiału dyplomatycznego katedry krakowskiej ustalono, że niektórzy biskupi (Wincenty, Iwo) zajmowali się osobiście pracą nad dokumentem. Stwierdzono także, że jeśli dyktat dokumentów 16 Pierwszym kanclerzem jest dopiero Franciszek z Krakowa, przy czym nie jest pewne, czy urząd ten utworzył biskup- Prokop czy Muskata; por. Z. K o z-łowska-Budkowa, Franciszek z Krakowa, PSB, t. VII, 1948—1958, s. 77. Warto również zaznaczyć, że bezpośrednie wiadomości o kancelarii w badanym okresie (1192—1292) sprowadzają się do trzech wzmianek skrypcyjnych (Reg. nr 11, 24, 83), być może jakiś związek z kancelarią miał pisarz Aleksander, o którym informuje kalendarz krakowski (MPH, II, s. 908: „Aleksander vicarius seriba obiit") ale nie jest on znany z dokumentów. Natomiast wymieniony w dyplomie Reg. nr 22 kanclerz Mikołaj to oczywiście Mikołaj Repczol kanclerz Leszka Białego, a następnie Konrada Mazowieckiego. 94 wykazuje bardziej konkretne cechy wspólne, to na ogół tylko w .odniesieniu do dyplomów jednego biskupa (Wincenty, Iwo, Prandota), albo do dokumentów sporządzonych w latach jednego pontyfikatu (Paweł). Te względy powodują, że organizację pracy nad dokumentem należy omówić oddzielnie dla dyplomów wystawionych w okresie pontyfikatu poszczególnych biskupów, z zachowaniem oczywiście dla tych ostatnich porządku chronologicznego. Żaden z omówionych dokumentów zachowanych z okresu pantyfika-tu Pełki nie ma ani duktu, ani dyktatu katedralnego. Zatem udział wystawcy ograniczył się tylko do uwierzytelnienia gotowych aktów. Sytuacja ulega natomiast zmianie odnośnie do materiału dyplomatycznego biskupa Wincentego. Na cztery zachowane dokumenty tylko jeden w całości (pismo i dyktat) nie pochodzi od wystawcy (Reg. nr 9). Dowodzi to, że wystawca w przeciwieństwie do swego poprzednika przejął wykonywanie wszelkich prac związanych z powstaniem większości dokumentów. Nie dowodzi jednak istnienia już w tym czasie kancelarii biskupiej, gdyż koncepty wszystkich dyplomów ułożył osobiście wystawca. Brak bezpośrednich wiadomości źródłowych nie pozwala na bliższe ustalenie ingrosatorów (w sumie dwóch — dwie różne ręce). Niemniej biorąc pod uwagę powszechną w nauce opinię wywodzącą kancelarie z capelli dworskiej 17, można w formie hipotezy przyjąć, że i w naszym przypadku czystopisy sporządzili kapelani biskupa wyliczeni imiennie w dyplomie Reg. nr 7 18. Ich udział w pracy nad dokumentem jest wielce prawdopodobny także i z tego względu, że znajduje bezpośrednie potwierdzenie w materiale dyplomatycznym biskupa Iwona19. Oznacza to, że w okresie pontyfikatu biskupa Wincentego spotykamy się z pierwszą próbą organizacji pracy nad dokumentem katedralnym. Organizacja ta nie wyszła jednak poza współpracę biskupa-dyktatora z kapelanem-ingro-satorem. Z okresu pontyfikatu biskupa Iwona zachowało się w sumie 15 dokumentów, z czego 11 (wraz z egzemplarzem podwójnym) w oryginale. Jednocześnie 12 z nich ma dyktat katedralny (pewny lub prawdopodobny), a 8 pismo wystawcy (pewne, prawdopodobne lub możliwe). Procentowo udział wystawcy w sporządzaniu dokumentów jest więc bardzo wysoki, chociaż tylko o dwóch dyplomach (Reg. nr 11, 24) możemy z całą pewnością powiedzieć, że zostały sporządzone w katedrze w całości (pisma 17 Dyplomatyka wieków średnich, s. 141—143. 18 Radwan, Zielęt, Marcin, Baldwin, Michał i Elijasz. 19 Reg. nr 11: „praesentibus his [...] capellanis curiae nostrae [...] Petro, qui scripsit praesentes"; Reg. nr 24: „Testes [...] sunt hii [...] Rogerus scriptor praesen-tium". i dyktat) 20, a jedynie w formie przypuszczenia możemy powiedzieć to samo jeszcze o dalszych czterech (Reg. nr 10, 15, 17, 18). Wyniki badań przeprowadzonych nad dokumentami wystawionymi w okresie pontyfikatu Iwona oprócz wniosków ogólnych określających pochodzenie pisma w układzie wystawca-odbiorca zawierają i treść bardziej szczegółową. Pozwalają w większości wypadków udział wystawcy w sporządzeniu dokumentów sprecyzować personalnie i odnieść do konkretnych osób. I tak biskup Iwo sporządził osobiście koncepty czterech dyplomów (Reg. nr 12, 14, 16, 22), a wziął udział w redagowaniu dalszych dwu (Reg. nr 17, 18). Również dwa koncepty ułożyli jego kapelani Piotr (Reg. nr 11) i Roger (Reg. nr 24); najprawdopodobniej pośród nich należy także szukać dyktatorów pozostałych czterech aktów (Reg. nr 10, 13, 15, 23). Udział kapelanów w sporządzaniu dokumentów jest znacznie szerszy, gdyż przypuszczalnie im należy przypisać ingrosowanie wszystkich aktów o dukcie katedralnym 21. Na to wskazuje przede wszystkim fakt, że ta ich funkcja została dwukrotnie zaznaczona w sposób bezpośredni, a z kolei nie udało się stwierdzić, by biskup spisał jakikolwiek dokument, a nawet taką możliwość należy zdecydowanie wykluczyć 22. W świetle powyższych ustaleń można stwierdzić, że organizacja pracy nad dokumentem w katedrze krakowskiej w okresie pontyfikatu Iwona została oparta na podobnych zasadach jak za jego poprzednika, niemniej jednak pojawiają się również rozwiązania nowe. Chociaż bowiem w dalszym ciągu opiera się ona na współpracy biskupa-dyktatora z kapelanem ingrosatorem, to jednak w dwu wypadkach .(a być może w czterech) dokumenty zostały sporządzone w całości przez kapelanów (Reg. nr 11, 24 i 10, 15), bez osobistego udziału wystawcy. Ta niewysoka stosunkowo cyfra dowodzi, że kapelani rzadko wykonywali samodzielnie całość czynności kancelaryjnych, składających się na powstanie dokumentu w formie gotowej, chociaż w sumie przewinęło się ich przez dwór biskupi ponad dwudziestu23. Z tego można wnosić, że - - niezależnie od innych funkcji jakie spełniali - - nie posiadali jeszcze odpowiedniego przygotowania do pracy nad dokumentem i zdobywali je dopiero pod kierunkiem "biskupa 24. 20 Dokument Reg. nr 11 zachował się wprawdzie w kopii, ale posiada formułę skrypcyjną kapelana Piotra. 21 Może z wyjątkiem dokumentu Reg. nr 21 (o czym niżej). 22 Żaden z dokumentów katedralnych nie został spisany pismem nawet zbliżonym do użytego w dyplomie kanclerza Iwona (KDP, III, 7), co do którego przypuszcza się, że jest autografem wystawcy; por. J. Mitkowski, Początki..., s. 102. 23 Por. imienne listy kapelanów w dokumentach Reg. nr 11, 13, 17, 18, 24. 24 O tym, że sporządzenie dokumentu nie było dla ówczesnych ludzi ani proste, «ni łatwe, świadczy odpowiedni fragment Księgi henrykowskiej (wyd. R. G r o- 96 Nadal więc nie możemy mówić, że organizacja pracy nad dokumentem przybrała formę instytucji działającej samodzielnie, która zdolna byłaby bez osobistego udziału wystawcy nadać jego wyrażonej ustnie woli charakter prawnego dokumentu. I jakkolwiek czyniono pewne, pozytywne zresztą próby w tym kierunku, to jednak nie przybrały one większych rozmiarów. Można przypuszczać, że w zamiarach Iwona -- wykształconego prawnika, byłego kanclerza Leszka Białego, osobistości przejawiającej żywą działalność w różnych dziedzinach ówczesnego życia, szczególnie w polityce 25, posiadającej dwór zorganizowany na wzór książęcego26 - - leżało również i zorganizowanie kancelarii biskupiej w Krakowie. Tego zamierzenia nie udało mu się jednak w pełni zrealizować. Organizacja pracy nad dokumentem, opierająca się głównie na jego osobistym udziale w sporządzaniu dyplomów, nie mogła istnieć bez niego, i istotnie - - jak świadczą dokumenty katedralne pochodzące z lat następnych -- przestała istnieć z chwilą jego śmierci. Dowodzi to bardzo wyraźnie, że brak było jeszcze obiektywnych warunków uzasadniających powstanie kancelarii. Jest rzeczą charakterystyczną, że dokumenty kanoników wystawione w okresie pontyfikatu Iwona (Reg. nr 21 i 25) mają dyktat odbiorcy. Oznacza to, że członkowie kapituły nie korzystali w pracy nad dokumentami ani z usług biskupa, ani z usług jego kapelanów. Wprawdzie zachowany w oryginale dokument kustosza Pęcława (Reg. nr 21) ma pismo wystawcy, ale nie jest to dowód, który nakazywałby łączyć sporządzenie jego czystopisu z personelem kancelaryjnym Iwona. A ponadto warto zaznaczyć, że tą samą ręką został spisany również wystawiony współcześnie dokument sołtysa krakowskiego Piotra27. Te fakty mogą oznaczać, że w okresie pontyfikatu Iwona organizacja pracy nad dokumentem zmierzała w katedrze krakowskiej w dwu kierunkach: oddzielnie biskup, oddzielnie kapituła, jeśli oczywiście uznamy, że przytoczone argumenty są wystarczające, aby mówić o próbie zorganizowania kancelarii kapitulnej. Na pontyfikatach Wincentego i Iwona kończy się w katedrze krakowskiej okres, w którym można było wykazać osobisty udział biskupów w sporządzaniu dyplomów. Wpływu ich następców na dyktat wystawianych aktów nie udało się stwierdzić nawet w formie pośredniej. Nie jest to bynajmniej równoznaczne z powstaniem kancelarii, a wręcz przeciw- decki, Poznań 1949, s. 228) opisujący powstanie dyplomu biskupa wrocławskiego Tomasza, wystawionego dla klasztoru w Henrykowie. 25 J. T a z b i r o w a, op. cit. (tamże dawniejsza literatura). 26 M. F r i e d b e r g, Klientela świecka biskupa krakowskiego w XII—XIV w., .Studia historyczne ku czci Stanisława Kutrzeby, t. I, Kraków 1938, s. 167—189. 27 KM, 8; Fot. 62 II. 97 nie - - organizacja pracy nad dokumentem zdaje się przechodzić pewien kryzys. Odnosi się to szczególnie do biskupa Wisława; z materiału dyplomatycznego zachowanego z okresu jego pontyfikatu nie wynika, aby podejmował jakiekolwiek próby organizacji kancelarii. Na pięć w sumie dokumentów dwa (Reg. nr 26 i 28) mają dyktat katedralny (Reg. nr 26 prawdopodobnie), a pozostałe (Reg. nr 27, 29, 301 odbiorcy; na trzy zachowane w oryginale (Reg. nr 28—30) dwa (pierwsze) mają pismo wystawcy. Procentowo więc udział odbiorców w sporządzaniu dokumentów katedralnych nie jest wysoki (mniej więcej połowa), ale tylko formalnie może on przemawiać za istnieniem kancelarii wystawcy. Trzeba bowiem pamiętać, że każdy dokument o dukcie i dyktacie katedralnym został spisany inaą ręką i ma inny dyktat. Z pewnym prawdopodobieństwem ustalono jedynie, że dyktatorem (a być może i in-grosatorem) dyplomu Gumberta (Reg. nr 28) był pisarz archidiakona So-biesław, późniejszy podkanclerzy Bolesława Wstydliwego 28. Nie był on jednak pisarzem ani kapitulnym, ani biskupim, skoro dokumenty kustosza Mikołaja (Reg. nr 27) i prepozyta Wita (Reg. nr 29) zostały sporządzone przez odbiorcę, a dyplom biskupa Wisława (Reg. nr 26) nie wykazuje cech jego dyktatu. Dokumenty biskupie nie stwarzają zresztą możliwości jakichkolwiek pozytywnych uogólnień, gdyż ich podstawę stanowiłby tylko jeden czystopis (Reg. nr 30) i jeden koncept (Reg. nr 26). Biskup Prandota, w przeciwieństwie do swojego poprzednika, wykazuje nieco większą troskę o sprawy związane z dokumentacją czynności prawnych, chociaż pozornie sprawa mogłaby się przedstawiać nieco inaczej. Z okresu jego pontyfikatu zachowało się przecież 26 dokumentów, a tylko trzecia część z nich ma dyktat katedralny. Proporcje są zatem odwrotne niż w przypadku dokumentów wystawionych (przykładowo) w okresie pontyfikatu Iwona. Trzeba jednak pamiętać, że dokumentów biskupich i kapitulnych znamy w sumie 11. Większość natomiast stanowią nadania i przywileje immunitetowe, pochodzące przeważnie od Bolesława Wstydliwego i mające dyktat wystawcy. Dyktat katedralny posiada wprawdzie tylko 11 dyplomów29, ale 8 z nich (a więc 70%) to wystawione przez biskupa i kapitułę (Reg. nr 34, 35, 37, 38, 40, 44, 56, 57); jednocześnie 7 dokumentów sporządzono w katedrze w całości (Reg. nr 35, 37, 44, 55—57, 59). 28 Sporządzenie czystopisu dokumentu przez Sobiesława (przy założeniu, że on ułożył jego koncept) jest bardzo prawdopodobne. Nie można jednak tego udowodnić pozytywnie, gdyż jedyny dokument Bolesława Wstydliwego z formułą skrypcyjną Sobiesława (KDM, II, 429) nie zachował się w oryginale; nie wiemy także, jak wyglądał autograf Gumberta, gdyż dyplom Leszka Białego z r. 1222 (J. M i t k o w-s k i, Nieznane dokumenty..., nr' 2) z jego formułą skrypcyjną również jest znany tylko z kopii. 29 Nie uwzględniam dokumentów o dyktacie mieszanym: Reg. nr 43, 46, 47. 98 Dokumenty o dukcie i dyktacie katedralnym zaczynają się pojawiać już w pierwszych latach pontyfikatu Prandoty (Reg. nr 34, 35, 37). Część z nich jest redagowana z zachowaniem niektórych cech wewnętrznych instrumentu notarialnego (Reg. nr 37, 40, 44). Na tej podstawie byłbym skłonny odnieść je do dyktatu jednej osoby; jej przypisałbym również koncept dokumentu Reg. nr 39, a to z uwagi na bliskie pokrewieństwo stylistyczne. Osoby dyktatora należy się najprawdopodobniej domyślać w jednym z ówczesnych kanoników. Argumenty pośrednie wskazywałyby na dziekana Pełkę. Jest on wystawcą jednego z dokumentów (Reg. nr 4Q), a w dalszych dwu występuje jako świadek (Reg. nr 37, 44, w trzecim brak ich w ogóle). Jako dziekan kapitulny poświadczony jest z kolei w latach 1241—1255 30, a z tego właśnie okresu (1247—1253) pochodzą omawiane dokumenty. Nie udało się przy tym stwierdzić, aby jakikolwiek dyplom wystawiony po r. 1255 przejawiał z nimi chociażby ogólne analogie stylu. Nie od rzeczy będzie również dodać, że żaden z dokumentów katedralnych pochodzących z lat 1255—1260 nie został w katedrze sporządzony. Nie mają tu wprawdzie większego znaczenia dyplomy wystawione dla katedry, ale ważne jest, że jedyny z tego okresu dokument Prandoty (Reg. nr 52) nie posiada ani duktu, ani dyktatu wystawcy. A nawet wystawiony dla kapituły dyplom Chwaliboga syna Dobrosława (Reg. nr 51) został sporządzony w kancelarii książęcej. Dziekan Pełka przy wykonywaniu czynności kancelaryjnych korzystał zapewne z usług kapelanów, których imiennie wylicza dokument Reg. nr 44. Udział ich w pracy nad dokumentem ograniczał się prawdopodobnie do sporządzania czystopisów, jak mamy prawo sądzić z praktyki lat wcześniejszych. Bardzo wątpliwe, aby powierzano im samodzielne redagowanie konceptów, chociaż nie można tego całkowicie wykluczyć. Mógłby na to wskazywać jedyny o dyktacie wystawcy dokument Prandoty wystawiony w okresie dziekanatu Pełki (Reg. nr 38), a nie mający jego dyktatu. Nie wiadomo jednak, czy nie został on zredagowany przez innego członka kapituły. W skład dokumentów, których koncepty sporządził dziekan Pełka, wchodzą dyplomy i biskupa, i kapituły. Tak więc po raz pierwszy spotykamy się z dążnością do zorganizowania kancelarii na nowej zasadzie, eliminującej w tym zakresie odrębność biskupstwa i kapituły; zasada ta będzie obowiązywać do końca XIII w. Zwyczaj wykonywania funkcji kancelaryjnych przez dziekana kapituły nie przerodził się w obowiązującą praktykę, bowiem wpływu następców Pełki (Iwona i Jakuba)31 na dyktat dokumentów katedralnych nie udało 30 Por. rozdz. II, przyp. 148. 81 Iwo jako dziekan kapituły poświadczony jest w latach 1259—1264 (KKK, I, 99 się stwierdzić, nawet w formie pośredniej. Nie oznacza to jednak, że organizacja pracy nad dokumentem zamiera w katedrze całkowicie. Najwidoczniej znaleziono inne rozwiązanie, skoro na pięć dokumentów zachowanych z ostatnich lat pontyfikatu Prandoty (1263—1266) cztery (Reg. nr 55—57, 59) mają zarówno dukt, jak i dyktat katedralny. Jaką formę przybrała ta kolejna próba zorganizowania pracy nad dokumentem - - trudno odpowiedzieć, nawet hipotetycznie. Najprawdopodobniej funkcje kancelaryjne wykonywała - - w dalszym ciągu — kapituła, ale bez bliższego personalnego skonkretyzowania. Na to wskazuje dokument Reg. nr 59 wystawiony dla ówczesnego kanonika mistrza Gerarda, i przez tegoż Gerarda w całości sporządzony. Organizacja pracy nad dokumentem oparta o kapitułę przestała obowiązywać z chwilą objęcia biskupstwa krakowskiego przez Pawła z Prze-mankowa (1266). Wprawdzie pierwszy chronologicznie, wystawiony przez niego, dokument (Reg. nr 61) pochodzi jeszcze od wystawcy, ale już z dwu następnych jeden (Reg. nr 62) został w całości sporządzony przez odbiorcę, a drugi (Reg. nr 63) przez kancelarię książęcą. Ta sytuacja zmienia się radykalnie w r. 1272 w związku z przejęciem funkcji kancelaryjnych przez ówczesnego dziekana kapituły mistrza Gerarda. Jest on dyktatorem wszystkich trzynastu dokumentów (Reg. nr 64—76), jakie zachowały się z lat 1272—1274; jest również (z wyjątkiem Reg. nr 73) ich ingrosatorem. Możemy zatem po raz pierwszy stwierdzić, że stopień organizacji pracy nad dokumentem w katedrze krakowskiej jest na tyle wysoki, że nie tylko obejmuje wszystkie dokumenty biskupa i kapituły, ale eliminuje całkowicie udział wystawcy w sporządzaniu dokumentów wystawionych na rzecz katedry; jest jednocześnie na tyle niski, że opiera się na pracy jednej osoby. Z faktu, że osobą tą jest dziekan kapituły wynika, że powyższej organizacji nie możemy jeszcze traktować jako instytucji samodzielnej32. Wręcz przeciwnie, wykonywanie przez mistrza Gerarda wszelkich czynności kancelaryjnych związanych z powstaniem dokumentu w formie gotowej wynika z braku i dowodzi braku kancelarii. O braku kancelarii można również wnioskować z treści odpowiednich dokumentów, oczywiście pamiętając o osobie ich dyktatora. Większość z nich bowiem związana jest z działalnością gospodarczą prowadzoną przez mistrza Gerarda i odnosi się do spraw majątkowych kapituły. Na- 64; KDM, I, 52, 67), a Jakub w latach 1266—1268 (Z. Kozłowska-Budkowa, Jakub zwany Weksa, s. 346—347). 32 Stanowiska w kapitule istnieją niezależnie od wykonywanych funkcji kancelaryjnych. Wynika to pośrednio z pracy S. Zachorowskiego, Rozwój i ustrój kapituł polskich w-wiekach średnich, Kraków 1912. I 100 tomiast wystawiane po r. 1274 dyplomy, które nie pozostają w związku z tą działalnością, powstają w dalszym ciągu w kancelarii książęcej (Reg. nr 78—80), a jeśli nawet w katedrze, to nie są sporządzane przez dziekana (Reg. nr 77). Ale z kolei dwa dokumenty wystawione dla kapituły w r. 1279 przez Bolesława Wstydliwego (Reg. nr 81 i 82) mają dukt (Reg. nr 81) i dyktat mistrza Gerarda. Oznacza to, że dziekan sporządzał na ogół tylko te dokumenty, w których wystawieniu był osobiście zainteresowany. Pod koniec roku 1279 zmarł Bolesław Wstydliwy33, a najprawdopodobniej i mistrz Gerard 34. Nie pozostało to bez konsekwencji dla organizacji pracy nad dokumentem w katedrze krakowskiej. Do pracy tej został powołany z tytułem notariusza były pracownik kancelarii książęcej, Jan. Źródłowo na tym stanowisku poświadczony jest w r. 1281 (Reg. nr 83). Jan rozpoczął pracę w kancelarii Bolesława Wstydliwego już w r. 1270. Jego działalność w tejże kancelarii poświadczają cztery dyplomy książęce wystawione dla benedyktów w Tyńcu, cystersów w Wąchocku (2) i kanclerza Prokopa oraz trzy dokumenty biskupa Pawła (Reg. nr 63, 78, 79), a jeden kanonika Zbrosława (Reg. nr 80), które sporządził jako tzw. osoba trzecia. Po roku 1279 Jan przeszedł całkowicie do pracy nad dokumentem katedralnym, z określonym zadaniem zorganizowania kancelarii biskupiej35. Zorganizowana staraniem biskupa Pawła kancelaria przejmuje od początku swojego istnienia prawie całość dokumentacji czynności prawnych. Odliczając dyplomy Wacława II czeskiego (Reg. nr 96 i 97), tylko jeden dokument katedralny na 16 zachowanych z okresu 1281—1292 został "w całości sporządzony przez odbiorcę (Reg. nr 88) i również jeden został przez odbiorcę spisany (Reg. nr 85). Notariusz Jan był nie tylko organizatorem i kierownikiem kancelarii, ale jednym z najbardziej czynnych jej pracowników, a jedynym znanym z imienia. Stąd też niezależnie od całkowitego niemal wyeliminowania odbiorcy w sporządzaniu dokumentów, względnie wystawcy w przypadku dyplomów wystawionych dla katedry, wewnętrzna organizacja kancelarii pozostawała na niskim stopniu rozwoju. Zachowany materiał dyplomatyczny dowodzi bowiem, że pracą nad dokumentem zajmował się prawie wyłącznie notariusz. W latach 1281—1290, tj. w okresie, w którym mamy potwierdzoną jego działalność kancelaryjną, zredagował ogółem 10 doku- 83 Por. wyżej, s. 33. 34 Mistrz Gerard po raz ostatni poświadczony jest źródłowo w dniu 30 IX 1279 (dokument Reg. nr 81; por. Z. K o z ł o w s k a-B u d k o w a, Gerard, s. 390), ale zmarł najprawdopodobniej po 6 XII 1279, gdyż wystawiony w tymże dniu dokument Reg. nr 82 posiada cechy właściwe dla jego dyktatu. 85 Por. wyżej, s. 33—34, 79. 101 mentów (Reg. nr 84, 86, 87, 89—95) na 12, które wyszły z kancelarii, a spisał wszystkie zachowane w oryginale (Reg. nr 84, 86, 91—94). Niższy personel kancelaryjny stanowili najprawdopodobniej kapelani, o których wspominają w formie ogólnej dyplomy z lat 1281 i 1291 (Reg. nr 84 i 99). Udział ich w pracy nad dokumentem nie został wprawdzie potwierdzony bezpośrednio, ale z praktyki lat poprzednich wiemy, że ich pojawienie się w dokumentach łączy się zawsze z istnieniem organizacji pracy nad dokumentem, bez względu na formę, jaką ta organizacja przybiera; oznacza to, że kapelanom zlecano wykonywanie prac kancelaryjnych. Nie sądzę, aby w tym przypadku reguła ta nie znalazła zastosowania. A ponieważ jest mało prawdopodobne, aby przy .istnieniu kancelarii pracą nad dokumentem zajmowali się w dalszym ciągu kanonicy, dlatego właśnie kapelanom jestem skłonny przypisać sporządzenie tych dokumentów, które powstały w kancelarii, a nie wykazują ani dyktatu, ani ręki notariusza. Odpowiednie liczby wyrażają się w ułożeniu pięciu konceptów (Reg. nr 83, 85, 98—100) i sporządzeniu trzech czystopisów (Reg. nr 98—100). , Jest rzeczą charakterystyczny, że kapelani — poza jednym przykładem (Reg. nr 99) - - nie wzorowali się na dyktacie notariusza. Dokumenty przez nich zredagowane wyróżniają się brakiem inwokacji (Reg. nr 83, 85, 99, 100), częstym brakiem arengi (Reg. nr 83, 85, 100) — obie formuły są cechą stałą dyktatu Jana - - a posiadają salutację (Reg. nr 98, 100), która z kolei nie znalazła zastosowania w żadnym dyplomie sporządzonym przez notariusza. Ttó cechy powodują, że dyktat kapelanów jest bardzo zbliżony do dyktatu mistrza Gerarda. Może to oznaczać, że posiadali oni odpowiednie przygotowanie do pracy kancelaryjnej jeszcze przed powstaniem kancelarii, a zawdzięczali je dziekanowi, który bezpośrednio przedtem (1272— 1274) wykonywał w katedrze wszelkie czynności kancelaryjne. Recepcja mogła być zresztą i pośrednia. Dokumenty sporządzone przez Gerarda dotyczyły spraw majątkowych kapituły, były więc przechowywane w archiwum kapitulnym i na ich dyktacie mogłi się wzorować kapelani przy samodzielnym sporządzaniu dyplomów. Również i na temat wewnętrznej organizacji kancelarii nie można zbyt wiele powiedzieć. Nie wydaje się jednak, aby istniała bezpośrednia współpraca w trakcie powstawania dokumentów między notariuszem a kapelanami. Wskazuje na nią, co prawda, jeden dokument (Reg. nr 83) 36, ale pozostałe przeczą temu całkowicie. Jej braku mógłby dowodzić także zasadniczo różny dyktat dokumentów zredagowanych przez kierownika kancelarii i przez pozostałych jej pracowników. 39 Posiada formułę skrypcyjną notariusza Jana, a nie wykazuje cech jego dyktatu. 102 Notariusz Jan sporządzał z reguły i koncepty, i czystopisy odpowiednich aktów. Czy za jego przykładem ten system pracy stosowali również kapelani, odpowiedzieć nie można ze względu na zbyt szczupły materiał porównawczy. Do obowiązków notariusza, poza osobistym udziałem w sporządzaniu dokumentów (koncept, czystopis), należało jeszcze (najprawdopodobniej) sprawowanie pieczy nad całością prac kancelaryjnych, ostateczna kontrola czystopisów przed opieczętowaniem^ chyba on był również sigillatorem wszystkich aktów, trzeba jednak przyznać, że nie mamy na to żadnych dowodów bezpośrednich. Nie mamy również podstaw, aby przypisywać kancelarii biskupiej inne funkcje niż dokumentacja czynności prawnych; wszelkie na ten temat rozważania mieściłyby się jedynie w granicach możliwości. Trzeba zatem wyraźnie stwierdzić, że kancelaria biskupia w Krakowie została zorganizowana do pracy nad dokumentem. I tym się też tłumaczy, dlaczego została zorganizowana tak stosunkowo późno. Dokument biskupi (i kapitulny) wykazuje słaby rozwój, zwłaszcza w pierwszej połowie XIII w. Dość powiedzieć, że do momentu objęcia biskupstwa krakowskiego przez Pawła (1266) zachowały się tylko 23 dokumenty biskupie (i 10 kapitulnych), co przeciętnie daje jeden dokument na trzy (dwa) lata — zbyt mało, aby powstanie kancelarii było obiektywna koniecznością. Słaby rozwój dokumentu biskupiego (i kapitulnego) do pierwszej połowy XIII w. nie wynika bynajmniej z jego szczególnego upośledzenia, ale pozostaje w związku z nie ugruntowaną jeszcze rolą dokumentu w stosunkach prawno-społecznych tej epoki i łączy się ściśle ze słabym zapotrzebowaniem na świadectwo pisane zarówno po stronie wystawcy, jak i odbiorcy37. Natomiast pod względem prawnym - - pomijając już przedmiot prawa kanonicznego — nie można dokumentowi władz kościelnych odmówić (przynajmniej w niektórych wypadkach) znaczenia dowodu prawnego również wobec władzy świeckiej. Świadczą o tym te dokumenty biskupie i kapitulne, które zostały wystawione dla osób trzecich (Reg. nr l, 25, 27, 40, 65). Już pierwszy dokument omawiany w tej pracy (Reg. nr 1) ma podobny charakter. I nie ma tu większego znaczenia fakt, że został on przez odbiorcę sporządzony; dowodzi to nawet, że w odczuciu odbiorcy dokument biskupi był takim samym środkiem dowodowym jak książęcy. Podobnego przykładu dostarczają także dyplomy kapitulne Reg. nr 25 i 27: zostały sporządzone przez odbiorców, którzy tym razem za wystarczające uznali świadectwo kapituły (locum credibile).' Mamy "Dyplomatyka wieków średnich, s. 122—127; por. również K. Jasiński, Uwagi nad kancelarią Władysława Łokietka i Kazimierza Wielkiego, Zapiski TNT, t. XIX, 1953, s. 62—70. 103 więc prawo sądzić, że w niektórych wypadkach współcześni byli zgodni co do tego, że dokument kościelny nie traci charakteru publicznego i na gruncie prawa świeckiego. Trudno w tym miejscu rozstrzygać, czy zaobserwowane w Małopolsce do połowy XIII w. wypadki równouprawnienia dokumentu biskupiego (kapitulnego) i książęcego w przedmiocie prawa świeckiego odzwierciedlają ogólną prawidłowość 38, czy też wynikają ze słabości władzy książęcej w tej dzielnicy 39. 38 Do takiego wniosku zdaje się skłaniać W. Semkowicz, Uwagi..., s. 32-89 Tak mniema S. Kętrzyński, Zarys..., s. 157—164. REGESTY 1192, bez miejsca Pełka bp krakowski zatwierdza zamianę wsi Niegosławice, należącej do pana Niegosława, na wieś Buszków należącą do klasztoru Cystersów w Jędrzejowie. Or. nieznany. Kop. Kraków, Biblioteka PAN, rpis 926 (kopiarz jędrzejowski B z lat 1624—1627), k. 115. Wyd. KDM, I, 3. Uw. Dyktat klasztoru Cystersów w Jędrzejowie. 1206, bez miejsca 2 Gerard opat klasztoru Św. Wincentego we Wrocławiu odstępuje Pełce biskupowi krakowskiemu wieś Wawrzeńczyce z przyległościami w zamian za Kępino z imiennie wyliczonymi przypisańcami; Pełka powtarza tę zamianę w odwrotnym porządku. Or. Kraków, Archiwum Kapitulne, nr 6. Podob. MPP, 34. Wyd. CDS, II, 123. Uw. Pismo i dyktat klasztoru Św. Wincentego we Wrocławiu; jedna ręka z Reg. nr 3. 1206, bez miejsca 5 Pełka bp krakowski za zgodą kapituły odstępuje Gerardowi opatowi klasztoru Św. Wincentego we Wrocławiu wieś Kępino z imiennie wyliczonymi przypisańcami w zamian za Wawrzeńczyce z przyległościami* Gerard powtarza tę zamianę w odwrotnym porządku. Or. Wrocław, Archiwum Państwowe, nr 8. Podob. MPP, 33. Wyd. KKK, I, 6; CDS, II, 124. Uw. Pismo i dyktat klasztoru Sw. Wincentego we Wrocławiu; jedna ręka z Reg, nr 2. 105 [1206], bez daty i miejsca Pełka bp krakowski nadaje klasztorowi w Busku dziesięciny ze wsi Wójcza, Winiary i Balice, a kanonicy krakowscy potwierdzają nadanie własnoręcznymi podpisami. Or. Kraków, Biblioteka Czartoryskich, nr 78. Podob. MPP, 36. Wyd. KDP, I, 7. Uw. Datę wystawienia dokumentu ustalił R. Gródecki (Dzieje..., s. 4); tekst główny dyplomu ułożył i spisał odbiorca, a na formułę legalizacyjną składają się własnoręczne podpisy kanoników krakowskich. [1208], bez daty i miejsca 5 Wincenty bp krakowski potwierdza klasztorowi w Sulejowie nadanie folwarków Czernikowa i Gojcowa, które klasztor otrzymał od niego jako prepozyta sandomierskiego. Or. Poznań, Biblioteka Eaczyńskich. Podob. MPP, 39. Wyd. W. Kętrzyński, Biblioteka..., s. 23. Uw. Rok 1208 jako datę wystawienia dokumentu przyjmuje się w literaturze powszechnie; dokument posiada pismo wystawcy, a dyktat biskupa Wincentego. 1210, bez miejsca episcopatus ve.ro nostri anno secundo (podrobiony) Wincenty bp krakowski za zgodą kapituły potwierdza klasztorowi w Jędrzejowie dziesięciny nadane przez swoich poprzedników Maura, Radosta i Giedkę, dodając od siebie nowe ze wsi Wilczyce, Niegosławice i Zdanowice. Rzekomy Or. nieznany. Kop. l—2 wylicza K. Mieszkowski, Krytyka..., s. 147. Wyd. KDM, II, 380. Uw. Dokument w formie, w jakiej się dochował do naszych czasów, jest falsyfikatem najprawdopodobniej z końca XIII w. Autentyczne w nim jest jednak nadanie dziesięcin przez biskupa1 Wincentego, pierwotnie zapewne udokumentowane. Dokument ten został następnie przerobiony na transumpt w formie obecnie nam znanej (por. K. Mieszkowski, Krytyka...). Identyfikacja miejscowości z nadania Wincentego — poza Niegosławicami — nie jest jednak łatwa. Wątpliwe są przede wszystkim Zdanowice, gdyż w Kop. 2 figurują w ich miejsce Gonozinice (nazwa przekręcona). A. Z. Helcel (O klasztorze jędrzejowskim, Rocznik Tow. Nauk, Krak., Oddział Sztuk i Archeologii, t. II, Kraków 1852, s. 148) domyśla się tu Gorzyczan w parafii Chobrzany lub Gnieszowiec w parafii Koprzywnica (tak też i ja przyjąłem w artykule Krytyka autentyczności dokumentów biskupów krakowskich XIII 106 wieku). Nie jest to chyba słuszne, gdyż dziesięciny z Gorzyczan należały do kościoła w Chobrzanach (Lib. ben., II, s. 351), a z Gnieszowic do mansjonarzy sandomierskich (Lib. ben., I, s. 396). Klasztor w Jędrzejowie pobierał natomiast dziesięciny ze Zdanowic (Lib. ben., III, s. 373), ale pochodziły one z nadania arcybiskupa Wincentego (KDM, II, 386). W tej sytuacji sądzę, że Kop. l (w ogóle poprawniejsza) ma pomimo wszystko lepszy zapis, a dwukrotne nadanie dziesięcin ze Zdanowic można tłumaczyć tym, że leżały one na granicy diecezji gnieźnieńskiej i krakowskiej, w parafii Cierno; zostały więc w obydwu dokumentach umieszczone „na wszelki wypadek". Wilczyce utożsamia Helcel (op. cit., s. 148) z wsią o tej nazwie w parafii Jan-kowice k/Sandomierza. Ta identyfikacja również nie wydaje się słuszna, gdyż dziesięciny z tychże Wilczyc należały do archidiakona zawichojskiego i plebanów w Jankowicach i Targowisku (Materiały SHG). Sądzę, że w dokumencie jest mowa o nie istniejących dziś Wilczycach, które leżały zapewne w pobliżu Zdanowic. Za takim rozwiązaniem przemawiałyby obecne nazwy miejscowe z tego terenu: Wilcza Grobla (część wsi Nagłowić) i Wilczków (część wsi Chorzewy); por. Urzędowe nazwy miejscowości i obiektów fizjograficznych, t. XXI: Powiat jędrzejowski, Urząd Rady Ministrów, 1966, s. 32, 45. 1212, 24 maja, na wiecu w Mąkolnie 7 VII1I Kal. lunii, pontificatus vero nostri anno II1I Wincenty bp krakowski ponawia nadanie klasztorowi w Sulejowie folwarków Czernikowa i Gojcowa, a jego bratankowie Bogusław i Suli-sław zrzekają się do nich wszelkich pretensji. Or. do r. 1944 Warszawa, Biblioteka Ordynacji Krasińskich, obecnie nieznany. Podob. MPP, 56. Wyd. KDM, I, 9. Uw. Miejsce wystawienia — „in colloquio de Mecholin" — rozwiązał wydawca :na Mikulin, natomiast S. Laguna (Wiece w Mąkolnie. Pisma, Warszawa 1915, s. 321—325) na Mąkolno. W literaturze przyjął się raczej pogląd Laguny. (Por. S. Zachorowski, Studia z historii prawa kościelnego i polskiego, Kraków 1917, s. 10). Dokument posiada pismo wystawcy, a dyktat biskupa Wincentego. 1213, bez miejsca 8 pontificatus domini Vincencii anno quinto Wincenty bp krakowski za zgodą kapituły nadaje kościołowi kieleckiemu prawo patronatu jednej prebendy w Kijach, a patronowi drugiej, komesowi Wojsławowi, zezwala na ufundowanie beneficjum przy ołtarzu „Ś w. Jakuba. , Or. nieznany. Kop. Kraków, Archiwum Kapitulne, Liber Antiquus (kopiarz z r. 1445), k. 227 Wyd. KKK, I, 9. ..Uw. Dyktat biskupa Wincentego. 107 1214, 15 sierpnia, w Krakowie S XVIII Kal. Septembris, in ipso die Assumptions yloriose Virginia Marie, Ind. II Wincenty bp krakowski za zgodą kapituły nadaje klasztorowi w Miechowie dziesięciny ze wsi Swiniarowo. Or. Kraków, Biblioteka Czartoryskich, nr 5 Podob. MPP, 62. Wyd. KDM, II, 383. Uw. Nadanie Wincentego potwierdził w r. 1225 papież Honoriusz III (ZKK, I, 5); są to jednocześnie jedyne znane mi przekazy, które mówią o Swiniarowie (w potwierdzeniu Swiniarsko) w połączeniu z klasztorem miechowskim. Stąd też identyfikacja tej wsi może opierać się tylko na domysłach. W literaturze utożsamia się ją ze Swiniarskiem (wieś o nazwie Świniarowo obecnie nie istnieje) koło Nowego Sącza (S. K u r a ś, ZKK, I, 5, w formie przypuszczenia), względnie ze Swiniarami koło: l — Bochni (Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego..., t. XI, s. 704; dawniejszy Świniarów), 2 -- Stopnicy (F. Piekosiński, KDM, II, 383) 13'— Koprzywnicy w parafii Łoniów (Z. P ę c k o w s k i, Miechów. Studia z dziejów miasta i ziemi miechowskiej do roku 1914, Kraków 1967, s. 392: tak przynajmniej odczytuję pomyłki autora, który mówi o Świniarach koło Skaryszewa w parafii Kłonów — takie Świniary nie są zane, a sam Klonów (Klonów) nigdy nie był wsią parafialną, lecz należał do parafii w Skaryszewie). Bulla Honoriusza III nie zachowała się w oryginale, ale w widymacie Jakuba arcybiskupa gnieźnieńskiego i Jana biskupa krakowskiego z r. 1302 (ZKK, I, 15). In dorso widymatu — jak zaznaczył wydawca — ręką XIV wieku napisano: „Decima de Suinarsco", a ręką wieku 'XVI „[...] pro decima in Skaresszow". Oczywiście, że drugi zapis może być pomyłką, ale jeśli nią nie jest, to oznacza, że Świniarowo (Swiniarsko) leżało w pobliżu Skaryszewa i między XIV a XVI w. zrosło się z nim. To jednocześnie tłumaczyłoby, dlaczego wieś ta nie figuruje po XIII w. w uposażeniu klasztoru. Dokument został w całości sporządzony przez odbiorcę. [1218—1227], bez daty i miejsca 10 Leszek ks. polski przyznaje biskupowi krakowskiemu dziesięciny z kopalń, a górnikom zapewnia swobody. Or. Kraków, Archiwum Kapitulne, nr 10. Wzór 1. Wyd. KKK, I, 12. Uw. Jedynym kryterium służącym do określenia czasu powstania dokumentu (brak listy świadków) jest wisząca przy nim pieczęć Mikołaja Repczola kanclerza Leszka Białego, który pełnił tę funkcję od r. 1218 do śmierci księcia; por. Dyplomatyka wieków średnich, s. 164. Dokument spisano duktem katedralnym; ręka i dyktat najprawdopodobniej odbiorcy. 108 [1219, 20 marca], w Sączowie 11 millesimo ducentesimo vigesimo quarto [!] ipso die b. Gumberti episcopi, quinto Kal. Aprilis [!] Iwo bp krakowski za zgodą kapituły nadaje kościołowi w Sączowie dziesięciny z imiennie wyszczególnionych wsi. Or. nieznany. Kop. 1—3 wyliczają S. Kuraś i J. Sułkowska-Kuraś (ZDM, IV, 871). Wyd. ZDM, IV, 871. Uw. Dokument opatrzony jest błędną datą roczną 1224. Z rokiem tym nie zgadzają się dwaj świadkowie: Andrzej archidiakon (1206—1220, KDP, I, 7; KDM, II, 383—385) i Wawrzyniec kantor 1206—1222, KDP, I, 7; KM, 2). Archidiakonem krakowskim w latach 1222—1224 był Mikołaj (KM, 2; KKK, I, 13—15) a kantorem w latach 1224—1235 Radulf (KKK, I, 15; KDM, II, 397, 410, 413). Pomylona jest również data dzienna: „ipso die b. Gumberti episcopi" (20 marca, Chronologia polska, s. 229), „quinto Kal. Aprilis" (28 marca). Ponieważ dokument z r. 11222 (KM, 2), wymieniający jako archidiakona Mikołaja, a jako kantora Wawrzyńca, nie posiada daty dziennej (mógł więc być wystawiony w drugiej połowie roku), dlatego naj-późniejszą możliwą datą wystawienia omawianego dokumentu jest 20 marca (ta data dzienna jest bardziej pewna) 1222, a najbardziej prawdopodobną 20 marca 1219, gdyż taka emendacja najlepiej uwzględnia pomyłkę kopisty: XXIIII zamiast XVIIII. Dokument posiada dyktat Piotra kapelana biskupa Iwona. \ 1219, 15 sierpnia, w kapitule krakowskiej 12: in die Assumptionis b. Virginis Marie, epacta III, concurrente primo, anno pontificatus mei primo Iwo bp krakowski transumuje dokument swojego poprzednika Maura,, wystawiony dla kościoła w Pacanowie. Or. nieznany. Kop. Kraków, Archiwum Metropolitalne, Acta Officialia, t. 21, k. 175. Wyd. ZKKt I, 4. Uw. Dyktat biskupa Iwona. 1220, 25 grudnia, w Krakowie in die Natiuitatis Dominii 13 Iwo bp krakowski za zgodą kapituły potwierdza klasztorowi Kanoników Regularnych w Mstowie posiadanie Mstowa z przyległościami oraz dziesięcin nadanych przez swoich poprzedników. Or. nieznany. Kop. Kraków, Archiwum Kapitulne, rpis 197 (Lib. ben., III), k. 121. Wyd. KDM, II, 385. Uw. Wydawca przyjął w dokumencie styl a circumcisione i rozwiązał datę na 109 25 grudnia 1220. Natomiast W. Semkowicz (Przyczynki..., s. 8, przyp. 2) przyjął styl a nativitate i rozwiązał datę na 25 grudnia 1219. Ponieważ brak jest jakichkolwiek wskazówek przemawiających bądź za jednym, bądź za drugim stylem (por. Chronologia polska, s. 61), przyjmuję dla tradycji datę 25 grudnia 1220 roku. Dokument posiada dyktat wystawcy. 1222, w katedrze krakowskiej pontificatus mei anno quarto 14 Iwo bp krakowski nadaje krewnemu swemu komesowi Wisławowi wieś Końskie wraz z sześcioma innymi w zamian za Prandocin, Kacice, Januszowice i „Sacouici" oddane zgromadzeniu cystersów w Prandocinie; jako patron uposaża klasztor dziesięcinami oraz oddaje mu wieś Mogiłę z przyległościami. Or. Kraków, Archiwum opactwa Cystersów w Mogile, nr 2. Podob. KM po s. 2. . Wyd. KM, 2. Uw. Wieś „Sacouici" jest utożsamiana powszechnie z wyjątkiem K. Górskiego, Ród Odrowążów..., s. 85) z Sędowicami koło Pińczowa. Z dokumentu wynika jednak, że leżała ona w pobliżu Prandocina („contulit [...] villis, que in districtu Pra-dochiensi sub eisdem includuntur terminis [...] Sacouici") i prawdopodobnie bardzo wcześnie zanikła, zapewne wchłonięta przez Prandocin. Natomiast Sędowice (pierwotnie zwane również Wrocieryżem) nadał klasztorowi w r. 1239 komes Sąd syn Dobiesława (KM, 17: „Comes Sudo [...] contulit [...] villam Vrocisir, que Sudouic nominatur"). Pismo dokumentu niezidentyfikowane, dyktat biskupa Iwona. [1222—1223], bez daty, na wiecu nad Wschodnią 15 L[eszek] ks. krakowski zaświadcza, że Iwo biskup krakowski otrzymał bobry na rzece Czarnej. Or. Kraków, Archiwum Kapitulne, nr 11. Wzór 2. Wyd. KKK, I, 15. Uw. Dokument jest nie datowany, a został wystawiony „in colloquio super Sychodnas". F. Piekosiński wydał go pod r. 1224, a jako miejsce wystawienia przyjął Suchedniów. Datę powstania dokumentu na lata 1222—1223 uściślił następnie R. Gródecki (Dzieje..., s. 68—69), zaś zaproponowane przez Piekosińskiego miejsce wystawienia pozostało jedynym rozwiązaniem, chociaż na ogół nie przyjęło się w literaturze. Identyfikacja Piekosińskiego nie jest rzeczywiście trafna, gdyż Suchedniów jest osadą dużo późniejszą i pierwotnie zwał się Suchyniów, względnie Suchy-nia, (por. M. K a m i ń s k a, op. cii., s. 193 oraz Materiały SGH), a ów wiec odbył się najprawdopodobniej nad rzeką Wschodnią (dawniej Schodnia), dopływem Czarnej (uchodzi do Wisły w okolicach Połańca). Z tego można również wnosić, że w dokumencie nie chodzi o rzekę Czarną (zwaną również Czarną Nidą), dopływ Nidy (jak identyfikuje Piekosiński), ale o rzekę Czarną — dopływ Wisły. Dokument spisano duktem katedralnym; ręka i dyktat najprawdopodobniej odbiorcy. 110 1223, 6 sierpnia, na wiecu w Wierdzielewie 16 VIII idus Augusti Iwo bp krakowski nadaje krewnemu swemu komesowi Wisławowi wieś Końskie wraz z Modliszewicami, Starym Odrowążem, Gosaniem, Nieświ-nem, Kazanowem i Popowem w zamian za Prandocin z przyległościami oddany klasztorowi w Prandocinie. Or. Kraków, Archiwum opactwa Cystersów w Mogile, nr 3. Wyd. KM, 3. Uw. Nieczytelne w połowie miejsce wystawienia dokumentu „in colloquio de W[...]lev" można przez analogię z dokumentem Henryka Brodatego, wystawionym 2 lipca 1223 „in Uirdelou" (CDS, II, 284), uzupełnić na Wirdelev (tak lub podobnie uzupełnia się w literaturze) i odczytać jako Wierdzielew. Miejscowość o takiej nazwie (dziś nie istniejąca) leżała nad rzeką Wierdzielewą (obecnie Zielona) wpadającą do Wisły pod Gniewkowem (por. S. Kozierowski, Badanie nazw topograficznych w dzisiejszej archidiecezji poznańskiej, t. II, Poznań 1916, s. 747 oraz tenże, Badanie nazw topograficznych na obszarze dawnej zachodniej i środkowej Wielkopolski, t. II, Poznań 1922, s. 473). Tak identyfikują W. Semkowicz (recenzja z CDMG, „Kwart. Hist.", s. XXXVII, 1923, s. 155) oraz niezależnie J. Po-wierski (Stosunki polsko-pruskie do 1230 r. ze szczególnym uwzględnieniem roli Pomorza Gdańskiego, Toruń 1968, s. 158). Koncept dokumentu ułożył biskup Iwo, a czystopis został najprawdopodobniej sporządzony przez cystersów mogilskich. 1224, 13 czerwca na wiecu w Rozegrochu, 17 13 i 14 czerwca w Pełczyskach Idus lunii, sequenti vero die XVIII Kal. lulii, Epacta XXVIII, Concurrente VI [!] Protokół z przysądzenia przez Leszka księcia polskiego Iwonowi biskupowi krakowskiemu przeciw Baranowi [synowi Pęcisława] posiadłości-w Pełczyskach oraz z rozgraniczenia tejże posiadłości przez wojewodę Pakosława. Or. Kraków, Archiwum Kapitulne, nr 12. Wzór 3. Wyd. KKK, I, 13. Uw. Por. Reg. nr 18. 1224, 12 czerwca na wiecu-w Rozegrochu, 18 13 i 14 czerwca w Pełczyskach pridie Idus lunii, Idus lunii XVIII Kal. lulii, ante festum sancti Viii duobus diebus, Epacta XXVIII, Ind. XII. Concurrente VI [!] Ivonis [...] episcopi pontificatus anno sexto Protokół z dwukrotnego przysądzenia przez Leszka księcia polskiego Iwonowi biskupowi krakowskiemu przeciw Baranowi synowi Pęcisława Ill posiadłości w Pełczyskach oraz z dwukrotnego rozgraniczenia tejże posiadłości przez wojewodę Pakosława. Or. Kraków, Archiwum Kapitulne, nr 13. Podob. Album Palaeographicum, tabl. 5. Wyd. KKK, I, 14. TJw. Miejscowość Rozegroch z innych źródeł nie jest znana. Wymienia ją ca prawda jeszcze Długosz (Historia, t. II [w:] Opera orania t. XI, wyd. A. Przez-dziecki, Kraków 1873, s. 216), ale powtarzając za niniejszymi protokołami; jak wynika z ich treści i dat dziennych, leżała ona w pobliżu Pełczysk. Oba protokoły spisano duktem szkoły krakowskiej (ręka i dyktat najprawdopodobniej katedralne)1 i' w obydwu podano mylne konkurenty (VI zamiast I). 1226, 10 września, w Krakowie decima Mensis Septembris 19 (podrobiony) Iwo bp krakowski zakłada kościół parafialny Św. Marii w Krakowie postanawiając, aby kazania odbywały się w nim w języku polskim. Rzekomy or. nieznany. Kop. Kraków, Archiwum kościoła NPM, nr 109: transumpt Andrzeja arcybiskupa gnieźnieńskiego i Jana biskupa krakowskiego z daty: Kraków, 23 XII 1536. Wyd. KKK, II, 398. Uw. Dokument podrobiony w XVI w., por. M. Friedberg, Założenie i początkowe dzieje kościoła N. Panny Marii w Krakowie, Roczn. Krak., t. XXII, 1929, s. 2—4. 1227, 28 września, bez miejsca 20 quarto Kał. Octobris, in die sancti Wencezłai, Epacta XII, concurrents 1111, Luna XIIII, pontificatus mei anno decimo Iwo bp krakowski za zgodą kapituły nadaje braciom zakonu kaznodziejskiego kościół Sw. Trójcy w Krakowie. Or. Kraków, Archiwum klasztoru Dominikanów, nr l—2. Wzór 4—5. Wyd. KDP, I, 18. Uw. Pismo wystawcy (dwie różne ręce); dyktat odbiorcy uzupełniony przez wystawcę dodatkowymi elementami chronologicznymi w datacji. Jeśli przy tym nie pomylono epakty (winno być I) ze złotą liczbą (dla r. 1227, XII), to dokument dostarcza przykładu na zmianę epakt w dniu l września. 1228, 21 maja, w katedrze krakowskiej XII Kał. lunii, die dominica 21 Pęcław kustosz katedry krakowskiej nadaje klasztorowi w Mogile wieś Smoniowice, kupioną od Pakosława syna Lasoty. 112 Or. Kraków, Archiwum opactwa Cystersów w Mogile, nr 6. Wzór 6. Wyd. KM, 7. Uw. Pismo wystawcy, dyktat odbiorcy. 1228, 29 września, w kapitule krakowskiej in die sancti Michaelis, pontificatus nostri anno decimo 22 Iwo bp krakowski za zgodą kapituły nadaje zgromadzeniu zakonnic w Dłubni dziesięciny z nowizn koło Trzyciąża i Przegini oraz zatwierdza posiadanie prawa patronatu kaplicy w Dłubni. Or. nieznany. Kop. l—2 wylicza Z. Kozłowska-Budkowa, Dokumenty..., nr 1. Wyd. KKK, l, 21. Uw. Dyktat biskupa Iwona. 1228, na wiecu w Cieni 23 Władysław ks. polski uwalnia duchowieństwo od ciężarów prawa polskiego oraz przyrzeka zachować dotychczasowe' wolności kościoła krakowskiego. Or. Kraków, Archiwum Kapitulne, nr 16. Wyd. KKK, I, 20 (z datą 23 marca 1228). Uw. Pismo niezidentyfikowane, dyktat katedralny. 1229, 18 stycznia, w kościele kieleckim quintodecimo Kal. Februarii, pontificatus nostri anno undecimo 24 Iwo bp krakowski nadaje klasztorowi Cystersów w Mogile wieś Miku-łowice z dziesięcinami oraz prawo patronatu prebendy w Szańcu. Or. Kraków, Archiwum opactwa Cystersów w Mogile, nr 9. Wzór 7. Wyd. KM, 9. Uw. Pismo i dyktat Rogera, kapelana biskupa Iwona. [1229], bez miejsca MCCXI1II [!] 25 Wisław dziekan i kapituła kościoła krakowskiego zaświadczają, że komes Siemięta nadał klasztorowi Bożogrobców w Miechowie połowę wsi Uniejów. Or. nieznany. Wyd. l S. Nakielski, Miechovia sive promtuarium antiquitatum monasterii Miechoviensis, Cracoviae 1634, s. 131 (z datą 1214). 113 Wyd. 2 KDM, II 397 (wg. wy d. 1). Uw. Data 1214 jest niewątpliwie pomylona. Piekosiński w oparciu o listę świadków poprawia ją na r. 1229 (wyd. 2). Emendacja wydaje się trafna, gdyż i paleogra-ficznie najlepiej uwzględnia pomyłkę kopisty (opuszczone XV). Dokument posiada dyktat klasztoru miechowskiego. 1234, w kapitule krakowskiej 26 Wisław bp krakowski za zgodą kapituły zezwala Teodorowi wojewodzie krakowskiemu na wybudowanie kościoła pod wezwaniem Św. Marii w Ludźmierzu oraz uposaża tenże kościół dziesięcinami z nowizn. Or. nieznany. Kop. Szczyrzyc, Archiwum opactwa Cystersów, tzw. kopiarz trzeci (z XVIII w.), k. 5 (w transumpcie Jarosława archidiakona krakowskiego z daty: Kraków, 27 XI 1340). Wyd. KDM, I, 16. Uw. Dyktat najprawdopodobniej wystawcy. 1235, 11 maja, bez miejsca in octava sancti Floriani 27 Mikołaj kustosz i Herman kanonik krakowski zaświadczają, że Teodor wojewoda krakowski nadał klasztorowi w Ludźmierzu posiadłość w Go-duszy i źreb w Gruszowcu. Or. nieznany. Kop. 1—3 wylicza F. Piekosiński, KDM, l, 18. Wyd. KDM, I, 18. Uw. Gruszowiec z dokumentu to nie wieś o tej nazwie położona na południe od Szczyrzyca w obecnym pow. limanowskim (pojawiająca się dopiero w czasach nowożytnych), ale dzisiejszy Gruszów obok Goduszy w tymże powiecie, w parafii Skrzydlna (por. A. P a w i ń s k i, Polska XVI wieku pod względem geograficzno-- statystycznym, t. III: Małopolska. Źródła dziejowe, t. XIV, Warszawa 1886, s. 50, oraz MRPS, t. IV/1, nr 5346, 5347), nie mający z kolei nic wspólnego z położoną w pobliżu wsią parafialną Gruszów (por. A. P a w i ń s k i, op. cit., s. 53) w obecnym pow. myślenickim. Dokument posiada dyktat klasztoru Cystersów w Jędrzejowie. 1235, 5 października, w katedrze krakowskiej tercio nonas Octobris 28 Gumbert archidiakon kościoła krakowskiego nadaje klasztorowi Cystersów w Wąchocku wieś Błonie oraz kościół Św. Krzyża w Łęczycy wraz z jego uposażeniem. Or. w r. 1943 Warszawa, Biblioteka Narodowa, obecnie nieznany. Fot. 2191 II. 114 Podob. A. Przezdziecki, Podole, Wołyń, Ukraina. Obrazy miejsc i czasów, t. II, Wilno 1841, po s. 160. Wzór 8. Wyd. KDM, II, 413. Uw. Pismo i dyktat wystawcy (najprawdopodobniej Sobiesława, późniejszego podkanclerzego Bolesława Wstydliwego). 1236, 15 sierpnia, bez miejsca XVIII Kał. Septembris 29 Wit prepozyt krakowski sprzedaje swoją wieś Smroków z przyległoś-ciami Henrykowi prepozytowi miechowskiemu. Or. był w posiadaniu Leona Rzyszczewskiego. Fot. 1815 I. Wzór 9. Wyd. KDP, I, 26 (z błędną datą dziermą 18 sierpnia). Uw. Dyktat i prawdopodobnie pismo odbiorcy. 1236, na terenie wsi Zaborów 30 Wisław bp krakowski stwierdza, że zgodnie z umową zawartą przez obie strony klasztor w Mogile posiadać będzie wieś Mikułowice z dziesięciną, a wdowa po komesie Budzisławie i jego rodzina patronat prebendy w Szańcu. Or. Kraków, Archiwum opactwa Cystersów w Mogile, nr 14. Wzór 10. Wyd. KM, 14. Uw. Dokument został wystawiony „infra limites villae meae, quae Zaboroue vocatur, in quodam prato, quod Vlossina nuncupatur". Chodzi tu zapewne o Zaborów (dawniej Zaborowie) wchodzący w skład klucza radłowskiego biskupów krakowskich (por. S. I n g l o t, Stan i rozmieszczenie uposażenia biskupstwa krakowskiego w połowie XV wieku, Lwów 1925, s. 33—34); w jego pobliżu znajduje się obecnie również Włoszyn, część wsi Szczurowej. Dokument posiada pismo wystawcy, a dyktat klasztoru w Mogile. 1238, w Staniątkach 31 (podrobiony) Wisław bp krakowski za zgodą kapituły nadaje klasztorowi Benedyktynek w Staniątkach dziesięciny oraz potwierdza nadania wyliczonych imiennie posiadłości, uczynione na rzecz klasztoru przez swoich braci: Andrzeja biskupa płockiego, Janka kasztelana cieszyńskiego i Klemensa kasztelana krakowskiego. Rzekomy or. Staniątki, Archiwum klasztoru Benedyktynek. Wyd. KDP, III, 18. 115 Uw. Według B. Ulanowskiego (O założeniu i uposażeniu klasztoru Benedyktynek..., s. 21—25) dokument podrobiono na początku XIV w. 1239, w Krakowie 32 (podrobiony) Prandota bp krakowski za zgodą kapituły potwierdza klasztorowi w Staniątkach nadanie dziesięciny ze wsi Tropiszów przez swojego poprzednika Wisława. Rzekomy or. Staniątki, Archiwum klasztoru Benedyktynek. Wyd. KDP, III, 19. Uw. Według B. Ulanowskiego (O założeniu i uposażeniu klasztoru Benedyktynek... s. 25—26) dokument podrobiono na początku XIV w. 1243, 13 lipca, w katedrze krakowskiej in festo sancte Margarethe, XIII intrante lulio, Ind. prima 33 Bolesław ks. krakowski i sandomierski wraz ze swą matką nadaje biskupowi Prandocie i kościołowi krakowskiemu część wsi Bolechowice. Or. nieznany. Wyd. l M. Gł ady s z e wi c z, op. cit., s. 120 (wg oryginału); 2 KKK, l, 24 (wg wyd. 1). Uw. Dyktat wystawcy. 1244, 2 marca, w Krakowie, w klasztorze Dominikanów VI nonas Martii, Ind. secunda, hora tertia 34 Jan syn Bogusława, subdiakon, nadaje klasztorowi Cystersów w Mogile połowę folwarku zwanego „Wachov". Or. Kraków, Archiwum opactwa Cystersów w Mogile, nr 19. Wzór 11. Wyd. KM, 19. Uw. „Wachov" — miejscowość niezidentyfikowana, leżała w dawnym księstwie raciborskim („in praedio Wachov nominato, in ducatu illustris viri duels Meschonis, filii duels Kasimiri bonae memoriae, sito"). Pismo odbiorcy, dyktat najprawdopodobniej katedralny. 1244, 4 kwietnia, w katedrze krakowskiej II nonas Aprilis, Ind. secunda 35 Prandota bp krakowski za zgodą kapituły nadaje klasztorowi Cystersów w Mogile dziesięciny ze wsi Syrachów i Czyżyny oraz potwierdza nadanie dziesięcin z imiennie wyszczególnionych wsi dokonane przez biskupa Iwona. 116 Or. 1—2 Kraków, Archiwum opactwa Cystersów w Mogile, nr 20—21. Wzór 12—13. Wyd. KM, 20. Uw. Wieś Syrachów, znana tylko z trzynastowiecznych dokumentów mogilskieh