Antoni Czubiński Wiesław Olszewski Historia Powszechna 1939-1994 Poznań 1997. Uwagi wstępne Studenci historii na ostatnich latach studiów są w tej trudnej sytuacji, iż nie dysponują podręcznikiem obejmującym materiał zaliczany programem studiów. Do historii Polski pojawiło się ostatnio kilka podrę- czników, natomiast do historii powszechnej lat 1939-1974 podręczników takich nadal nie ma. W ostatnich latach i tutaj pojawiły się książki, oma- wiające w sposób bardziej lub mniej szczegółowy te problemy, ale nie spełniają one funkcji podręcznika. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na książkę Jerzego Krasuskiego, Europa Znchodnia po II wojnie świato- wej (Poznań 1990) czy Paula Kennedy'ego, Mocarstwa świata (Warszawa 1994), Waltera Laquera, Historia Europy 1945-1992 (Londyn 1993), a zwłaszcza Paula Johnsona, Historia świata (od roku 1917) (Londyn 1g89). Książki te poprawiły nieco sytuację, ale w pełni jej nie rozwiązały. Wymienione wyżej książki przedstawiają głównie historię powojennej Europy. Praca Kennedy'ego podejmuje wielki problem powstawania i upadku mocarstw w czasie kilku wieków. Jest ona bardzo pomocna ale tylko ezęściowo obejmuję interesujący nas materiał. Ponadto jest to dzie- ło bardzo obszerne, ujęte w układzie problemowym, a nie systematycz- nym. Najbardziej zbliżoną do podręcznika jest praca P. Johnsona. Jest to również książka bardzo bogata w treść i obszerna, ale prezentuje historię w sposób problemowy, a nie chronologiczny. Ponadto autor podchodzi do omawianej problematyki z wyjątkowo amerykańskiego punktu widzenia. Nie dostrzega on pewnych specyficznych problemów czy spraw typowych dla krajów europejskich, a zwłaszcza postkolonialnych. Wymienione wyżej prace podchodzą do interesującego nas okresu hi- storii w sposób zbyt wybiórczy i w pewnym sensie ogólnopolityczny. Po- mijają złożone problemy Azji, Afryki i Ameryki Południowej. W tej sytuacji postanowiliśmy uzupełnić ten brak i przygotować skrypt prezentujący te problemy w sposób bardziej całościowy, ujęty chronologicznie i eksponujący problemy charakteryzujące proeesy rozwo- jowe współczesnego świata. Wychodzimy z założenia, że początków prze- Uwagi wstępne mian powojennych w świecie szukać należy w okresie II wojny światowej. Stąd wykład historii okresu powojennego rozpoczynamy przedstawie- niem złożonych spraw II wojny światowej. Okres ten ma już bogatą lite- raturę przedmiotu. Staramy się do niej nawiązać, choć występuje w niej wiele kontrowersji i spraw prezentowanych odmiennie. Historię II wojny światowej staramy się przedstawić w miarę syntetycznie i obiektywnie. W części II i III skryptu prezentujemy problemy powojennego świata w nawiązaniu do skutków II wojny światowej. Jest to okres bardzo bogaty w wydarzenia i kontrowersyjny w ocenach. Staramy się zachować pewne proporcje w prezentowanym materiale faktograficznym eksponując pro- blemy - naszym zdaniem - najbardziej istotne z punktu widzenia całości materiału. Niestety, selekcja była tutaj konieczna. Każda selekcja jest w jakiś sposób tendencyjna i kontrowersyjna. Staraliśmy się tendencyjność tę ograniczyć do minimum. Czytelnicy osądzą, na ile ten cel udało się osiągnąć. Wykład doprowadzono do wydarzeń ostatnich miesięcy. Przy nastę- pnych wydaniach skryptu można go nieco skorygować i uzupełniaE. W skrypcie unikano ferowania ocen i wyciągania zbyt pośpiesznych wnio- sków licząc, iż przedstawione fakty pozwolą studiującym samodzielnie ocenić bieg wydarzeń i wyciągnąć z nich niezbędne wnioski. Proporcja materiału poświęconego II wojnie światowej i wydarzeniom okresu powo- jennego jest utrzymana jak 1 : 3. Być może jest to zbyt niekorzystne dla okresu powojennego. Brak ten można ewentualnie usunąć w następnych wydaniach. Tutaj wydawało nam się, że znajomość wydarzeń wojennych nadal jest zbyt mała i zbyt ogólnikowa. Skrypt prezentuje historię polityczną. Świadomie nie podjęto w nim problematyki historu gospodarczej, historii nauki, historii kultury czy hi- storii społecznej. Jeśli czasami odwołujemy się do niektórych faktów z tych dziedzin to jedynie w sposób fragmentaryczny i ilustracyjny, a nie systematyczny. Wynika to z przyjętej koncepcji wykładu, a nie z niedoce- niania tych dziedzin przeszłości. Istotne też było, by skrypt - w miarę możliwości - ograniczyć objętościowo. Sądzę, że zamierzenie to w jakimś sensie udało się osiągnąć. Z tego też powodu zrezygnowano z planowa- nych pierwotnie aneksów, prezentujących szerzej różne problemy historii najnowszej. Autorzy podzielili się pracą w ten sposób, iż A. Czubiński podjął pro- blematykę Europy i Stanów Zjednoczonych, natomiast W. Olszewski opracował tematykę Azji, Afryki, Oceanii i Ameryki Łacińskiej. Niektóre fragmenty wykładu zachodzą na siebie, zwłaszcza przy omawianiu pro- blemów regionów stycznych (jak np. Bliski Wschód) czy problemów, w których uwikłane były różne ludy i regiony świata. Staraliśmy się unikać powtórzeń. Niemniej w kilku miejscach stały się one konieczne. Jest to Uwagi wstępne pierwszy w historiografii polskiej skrypt tak szeroko podejmujący proble- my ludów kolonialnych i tzw. trzeciego świata. Niektóre fragmenty tej hi- storii udało się połączyć z historią Europy i Stanów Zjednoczonych. W wielu kwestiach powiązanie to okazało się jednak niemożliwe. Pod względem chronologicznym brak wspólnych cezur wszechstronnie łączą- cych poszczególne regiony. Stąd zdecydowano się na wyodrębnienie wię- kszych fragmentów samodzielnie prezentujących skomplikowane dzieje budzących się do życia ludów i kontynentów. W opinii autorów prezentowany skrypt przybliża skomplikowane wy- darzenia i ułatwia proces studiowania historii najnowszej. Dla osób bar- dziej zainteresowanych załączono wybór literatury, pozwalający pogłębić znajomość poszczególnych fragmentów procesu rozwojowego świata, czy tylko ważniejszych wydarzeń. Dla piszących prace magisterskie osobne informacje bibliograficzne prezentujemy na seminariach magisterskich. Oddając książkę w ręce czytelników liczymy na to, iż pomoże ona w studiach i przybliżyje do studiów na innych latach, które dysponują dużą ilością podręczników i prac monograficznych. Poznań, sierpień 1994 r. Antoni Czubiński 6 \S ć' :Y :t t' 4 Część I Swiat w dobie II wojny światowej 1939-1945 Rozdział I Początek konfliktu (1939-1941) 1. AGRESJA NIEMIECKA NA POLSKĘ W piątek 1 IX 1939 r. o godz. 445 wojska niemieckie, bez wypo- wiedzenia wojny, zaatakowały Polskę z ziemi, wody i powietrza. Przewa- ga napastnika była druzgocąca. Wojska niemieckie szybko przełamały polską obronę i parły naprzód, zmierzając do okrążenia Warszawy i zni- szczenia wojsk polskich. Główne uderzenie niemieckie wyszło ze Śląska i Słowacji, a drugie z Pomorza i Prus Wschodnich. Wojska niemieckie sia- ły śmierć i zniszczenie bombardując miasta, linie komunikacyjne i drogi, łamiąc opór wojska polskiego i rozstrzeliwując zakładników spośród lud- ności cywilnej. Z Niemcami współdziałali Słowacy, którzy przepuścili niemieckie dy- wizje szturmowe przez swój teren i sami wzięli udział w ataku na Polskę. Mimo presji niemieckiej od wystąpienia takiego uchyliły się natomiast Węgry. Propolskie sympatie okazywali też Włosi. Kanclerz Rzeszy, Adolf Hitler,1 września o godz. l0oo wygłosił prze- mówienie w parlamencie niemieckim. Uzasadnił on podjęcie działań zbrojnych przeciw Polsce rzekomymi prowokacjami strony polskiej. Atak na Polskę prezentował jako ekspedycję karną wielkiego i nie pozwalają- cego sobie ubliżyć narodu skierowaną przeciwko rzekomo nieodpowie- dzialnym wybrykom polskim przeciw mniejszości niemieckiej w Polsce, jak i samej Rzeszy. Hitler prezentował ograniczone cele, wzywając pań- stwa zachodnie do zachowania spokoju i nie mieszania się w te sprawy. Tymczasem społeczeństwo polskie kontynuowało obronę licząc na pomoc sojuszników, a rząd polski zwrócił się do rządów państw sojuszniczych o wykonanie zobowiązań i podjęcie akcji zbrojnej przeciw agresorowi. Pol- ska miała układy sojusznicze z Wielką Brytanią, Francją i ftumunią. Państwa te były zaskoczone agresją. Żadne z nich nie było przygoto- wane do wojny. Premier Włoch, B. Mussolini i prezydent USA, F. T. Roosevelt próbowali bezskutecznie mediować. Hitler był jednak nieustę- pliwy. W tej sytuacji rząd brytyjski 2 września wystosował do Niemiec ul- timatum żądając przerwania walk i wycofania wojsk niemieckich z Pol- 12 Poczatek konfliktu (1939-1941) ski. W ślad za tym podobne ultimatum wystosowała Francja. Wobec nie zastosowania się Niemiec do tych żądań, państwa te 3 września o godz. lloo znalazły się w stanie wojny z Niemcami. Wojna przybrała charakter ogólnoeuropejski. Faktycznie ani Anglia, ani Francja działań zbrojnych na większą skalę nie podjęły. Na Niemcy zrzucano ulotki, wzywając spo- łeczeństwo niemieckie do opamiętania. Akcja ta przeszła do historii pod nazwą dróle de guerre (dziwna wojna). Niemey nazywali ją Sietzkrieg (wojna siedząca). Wg W. S. Churchilla była to "nierealna wojna". W tej sytuacji Hitler mógł skoncentrować swój wysiłek na froncie pol- skim. Już 8 września wojska niemieckie podeszły pod Warszawę. ftząd pol- ski 6 września opuścił stolicę i wycofał się na południowy wschód ku granicy z Rumunią. Podjęto rozmowy z Rumunią na temat przepuszczenia władz polskich przez ten kraj do Francji, celem kontynuowania działań z terenu tego sojuszniczego państwa. W kraju miała pozostać armia z wodzem na- czelnym, celem kontynuowania działań obronnych w oparciu o redutę obronną, planowaną w południowo-wschodniej części państwa. Liczono na to, że uderzenie armii sojuszniczych na zachodzie spowoduje wycofanie czę- ści sił niemieckich z Polski i umożliwi przejście do kontrofensywy. Tymczasem połączone sztaby państw sojuszniczych już 12 września uznały, że wojna w Polsce została rozstrzygnięta i postanowiły nie podej- mować działań ofensywnych, odciążających front polski. Jednocześnie Niemcy wzmagały naeiski na ZSRR by przystąpił do działań, zmierzają- cych do przejęcia terenów, uzgodnionych w tajnym porozumieniu z Rze- szą z 23 VIII 1939 r. Rząd ZSRR podjął taką decyzję. W nocy z 16/17 września do Komisariatu Spraw Zagranicznych ZSRR wezwano ambasa- dora polskiego w Moskwie, Wacława Grzybowskiego i przedstawiono mu notę, w której rząd ZSRR informował, że wobec "rozpadu państwa pol- skiego" utraciły moc zawarte z nim układy. "Rząd ZSRR - informowała nota - pragnąc przyjść z pomocą zamieszkującym Polskę pokrewnym na- rodowościom białoruskiej i ukraińskiej polecił Armii Czerwonej przekro- czyć granicę i wziąć tę ludność pod swoją opiekę". Treść tego dokumentu była uzgodniona z Niemcami. Ambasador Grzybowski uznał, że podane w tym dokumencie fakty stoją w sprzeczności z rzeczywistością i odmówił przyjęcia go. Wojna jeszcze się nie skończyła i ZSRR nadal obowiązywały podpisane z Polską układy: ryski - o pokoju i granicy z 18 III 1921 r. , o nieagresji z 1932 r. , pakt Brianda-Kellogga - o pokojowym regulowaniu problemów spornych i in. 17 września o świcie Armia Czerwona przekroczyła granicę i podjęła marsz na zachód. Wojska polskie znajdowały się na froncie z Niemcami. Opór stawiały nieliczne jednostki Korpusu Ochrony Pogranicza (KOP). Odrzuconą przez ambasadora Grzybowskiego notę rząd ZSRR przesłał do rządów państw, z którymi utrzymywał stosunki informując, że wkrocze- Podział ziem polskich pomiędzy Niemcy i ZSRR nie wojsk ZSRR na teren "byłego państwa" polskiego nie oznacza przy- stąpienia ZSRR do wojny. Rząd ZSRR głosił, iż państwo to zachowuje na- dal status neutralny. W sytuacji, jaka powstała po wkroczeniu Armii Czerwonej na teren Polski, tworzenie bastionu obronnego w oparciu o granicę z Rumunią i ZSRR straciło sens. W związku z tym władze polskie podjęły decyzję o wycofaniu do Francji nie tylko rządu, ale również Wodza Naczelnego wraz ze sztabem. Ewakuację przeprowadzono w nocy z 17/18 września. Plan przejścia do Francji nie powiódł się, ze względu na naciski niemiec- kie na Rumunię. Niemcy zmierzali do likwidacji państwa polskiego i nie chcieli dopuścić do tego, by rząd polski mógł kontynuować swą działal- ność we Francji. Zastraszeni Rumuni wykorzystali pretekst, iż przejście władz wojskowych nie było wcześniej uzgodnione i dokonali internowania władz polskich. Konstytucja polska przewidywała jednak, że prezydent w czasie wojny może wyznaczyć swego następcę. Prezydent I. Mościcki sko- rzystał z tego przepisu (art. 24), wyznaczył swego następcę a sam ustąpił ze stanowiska, przyjmując wcześniej dymisję rządu F. S. Składkowskiego. 30 września stanowisko prezydenta objął przebywający we Francji by- ły marszałek senatu, Władysław Raczkiewicz (1865-1947). W tym samym dniu powołał on gen. Władysława Eugeniusza Sikorskiego (1881-1943) na szefa rządu polskiego. We Francji utworzono Polskie Siły Zbrojne. Po ustąpieniu internowanego w Rumunii Marszałka, E. Rydza-Śmigłego, gen. Sikorski objął też stanowisko Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych i Wodza Naczelnego. W ten sposób usiłowano zachować legalną ciągłość władzy. Polska nie kapitulowała, lecz kontynuowała wojnę w sojuszu z Francją i Anglią. Ostatnia większa bitwa w Polsce miała miejsce 5 października pod Kockiem, gdzie zgrupowanie gen. F. Kleeberga stoczyło pomyślną dlań walkę, ale musiało kapitulować wobec wyczerpania się amunicji. Warsza- wa broniła się do 27 września. Załoga Helu walczyła do 2 października. Wojska niemieckie wycofały się z terenów przewidzianych dla ZSRR. Pro- ces regulowania tych spraw trwał 2 tygodnie. Miano je zakończyć do 4 października. Niemcy wycofali się z Białegostoku, Brześcia, Borysławia, Chełma, Drohobycza. W Brześciu przeprowadzono wspólną defiladę zwy- cięskich armu. 5 października Hitler przyjął uroczystą defiladę swych wojsk w Warszawie. 2. PODZIAŁ ZIEM POLSKICH POMIĘDZY NIEMCY I ZSRR Rządy Niemiec i ZSRR w końcu września 1939 r. uznały, że państwo polskie zostało ostatecznie zlikwidowane. Ziemie polskie zostały podzielone. W dniu 27 września minister spraw zagranicznych Rzeszy, 14 Początek konfliktu (1939-1941) Joachim von Ribbentrop, ponownie udał się do Moskwy, gdzie w nastę- pnym dniu podpisał dwustronny układ o przyjaźni i granicy pomiędzy III Rzeszą i ZSRR. W preambule do układu napisano: "Rząd ZSRR i rząd Niemiec, po upadku byłego państwa polskiego, uznają wyłącznie za swoje zadanie przywrócenie pokoju i ładu na tym terytorium i zapewnienie ży- jącym tam narodom pokojowego współistnienia odpowiadającego ich osobliwościom narodowym". Oba rządy uzurpowały sobie prawo do decydowania o losach narodu i państwa polskiego. W art. 1 układu ustalono linię graniczną pomiędzy Rzeszą i ZSRR. Według porozumienia z 23 sierpnia miała ona przebiegać wzdłuż rzek: Wisła-Narew-San. 28 września linię tę przesunięto nieco dalej na wschód wzdłuż rzek: Pisa-Narew-Bug-San. ZSRR zrezygnował z Lubelszczyzny i części województwa warszawskiego, natomiast Niemcy zgodziły się na przejście Białostocczyzny do ZSRR. W art. 2 stwierdzono, że granica ma ostateczny charakter. Wykluczono "wszelką ingerencję trzecich mocarstw do tej decyzji". W art. 3 uznano, że: "Niezbędnej prze- budowy państwowej na terenach na zachód od wymienionej linii dokona- ją Niemcy, a na wschód od tej linu rząd ZSRR". W art. 4 przebudowę tę oba rządy uznały za "niezawodny fundament dalszego rozwijania przyja- cielskich stosunków między swoimi narodami". Do układu załączono poufne protokoły. W pierwszym z nich uzgodnio- no dalsze poprawki do tajnego protokołu z 23 sierpnia. W związku z prze- sunięciem granicy na terenie Polski na wschód i przejęcia przez Niemey Lubelszczyzny i części woj. warszawskiego uznano, że Litwa przechodzi z niemieckiej do radzieckiej strefy wpływów. W protokole drugim uzgodnio- no akcję przesiedlenia ludności niemieckiej z obszarów przyznanych ZSRR. Obie strony zobowiązały się do współpracy w zwalczaniu agitacji polskiej po obu stronach linii granicznej. 29 września oba rządy ogłosiły wspólne oświadczenie, w którym wyra- ziły przekonanie, że likwidacja państwa polskiego stworzyła podwaliny długotrwałego pokoju w Europie oraz wzywały Anglię i Francję do uzna- nia nowego stanu rzeczy i likwidacji stanu wojny z Niemcami. Odpowie- dzialność za kontynuowanie wojny przerzucono by na te państwa. Zapo- wiadano, że w wypadku kontynuowania wojny rządy Niemiec i ZSRR będą się konsultowały ze sobą w sprawie niezbędnych posunięć. Tak więc wspólna walka z Polską prowadziła do sojuszu wojennego Niemiec i ZSRR. Był to dziwny sojusz. ZSRR z jednej strony deklarował swą neutralność, a z drugiej popierał Niemcy i groził ich przeciwnikom. Do 1939 r. oba państwa ostro się zwalczały. Komuniści i naziści walczyli ze sobą na śmierć i życie. W ciągu kilku miesięcy walka ta przekształciła się w przyjaźń i współpracę. Przywódcy ZSRR propagowali swój sojusz Podziat ziem polskich pomiędzy Niemcy i ZSRR 15 z Hitlerem w wielu ofcjalnych wystąpieniach w prasie i na posiedzeniach najwyższych władz państwa. W dniu 6 X 1939 r. Hitler wygłosił długie przemówienie w parlamen- cie. Dowodził on, że: "Polska Traktatu Wersalskiego nie zostanie nigdy odbudowana". Zakładał natomiast możliwość utworzenia tzw. polskiego państewka szczątkowego (polnische Reststaat). Wysunął ideę zachowania takiego państewka, by uzyskać zgodę Anglii na podjęcie rozmów pokojo- wych.12 X 1939 r. premier brytyjski, N. Chamberlain, oświadczyłjednak w Izbie Gmin, iż rząd brytyjski nie podejmie rokowań. W ślad za tym Hitler zrezygnował z idei tworzenia polskiego państewka szczątkowego i postanowił podzielić przejęte przez Rzeszę ziemie polskie na dwie czę- ści. Jedną z nich, obejmującą Górny Śląsk, Pomorze, Wielkopolskę, woj. łódzkie, część województw: krakowskiego i warszawskiego, wcielono bez- pośrednio do Rzeszy. Decyzję tę podjęto już 8 października. Natomiast 12 października z ziem nie wcielonych do Rzeszy utworzono Generalne Gubernatorstwo. W dniach 16-17 października Komisja Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Rzeszy ustaliła linię, rozgraniczającą obszar wcie- lony do Rzeszy od obszarów nie wcielonych. Do Rzeszy wcielono obszar 91974 km2, zamieszkany przez 10,1 mln osób, w tym 8,9 mln Polaków, 607 tys. Niemców, 600 tys. Żydów,11 tys. Ukraińców i 21 tys. innych na- rodowości. Obszar ten podzielono na cztery prowincje. Generalne Guber- natorstwo początkowo obejmowało obszar 94 tys. km2 zamieszkanych przez 12 mln ludności, w tym 9,7 mln Polaków, 156 tys. Niemców, 1,5 mln Żydów, 526 tys. ITkraińców i Białorusinów. Do Rzeszy wcielono też obszar Wolnego Miasta Gdańska. Wąskie skrawki na południu Polski przekazano Słowacji. Ziemie wcielone do ftzeszy miały zostać zgermanizowane. Ludność polską planowano z nich usunąć. Natomiast GG miało stanowić obóz przejściowy dla ludności polskiej i Żydów. Generał F. Halder w dzienniku swym odnotował, że 18 X 1939 r. Hitler instruując swych współpracowni- ków w sprawie Polski twierdził, że GG, to: "W przyszłości niemiecki re- jon koncentracji wojsk. Polska ma mieć swoją administrację. Jednak nie ma ona być "wzorowym" państwem. Nie dopuścić, aby Polska inteligencja utworzyła nową warstwę kierowniczą. Musi być utrzymany niższy stan- dard życiowy. Tani niewolnicy. Całą hołotę należy wyrzucić z terytorium niemieckiego. Administracja Polski (GG - A. Cz.) ma mieć wszystkie kompetencje rozkazodawcze z wyjątkiem wojskowych. Tylko jedno kie- rownictwo - Generał Gubernator. DążyE - instruował Hitler - do stwo- rzenia totalnej dezorganizacji. Żadnego współdziałania ze strony władz Rzeszy. ftzesza musi uprawniE generalnego gubernatora do dokończenia tego dzieła szatana. Wymagania wojskowe: drogi, koleje, garnizony, jako "grody zakonne" na linii zabezpieczenia lub w przodzie". Początek konfliktu(1939-1941) Ludność żydowską osadzono w gettach i systematycznie niszczono. Polaków zmuszano do wyczerpującej darmowej pracy dla gospodarki nie- mieckiej. Warstwę przywódczą rozstrzeliwano lub zsyłano do obozów koncentracyjnych. Obszar przejęty przez ZSRR obejmował 201 tys. km2 i był zamieszka- ny przez 13,4 mln ludności, w tym 8,7 mln Białorusinów, Litwinów, Ukraińców i Żydów oraz około 4,7 mln Polaków.10 października, w na- wiązaniu do układu radziecko-litewskiego z 12 VII 1920 r. , okręg wileń- ski przekazano Litwie. Natomiast na pozostałych obszarach powołano Zarządy Tymczasowe, które 22 X 1922 przeprowadziły wybory delegatów do Zgromadzenia Narodowego tzw. Ukrainy Zachodniej, a 28 X 1939 r. do Zgromadzenia Narodowego tzw Białorusi Zachodniej. Wybory odbyły się w atmosferze terroru. Ludność polską uznano za klasowo obcą i wrogą, poddano ją różnego rodzaju szykanom i represjom w ramach procesu "re- wolucji". Zwalczano burżuazję i dawne koła rządzące. W tej sytuacji lud- ność polska, pozbawiona możliwości wysunięcia własnych kandydatów, wybory te w zasadzie zbojkotowała. 26 X 1939 r. Zgromadzenie Narodowe Ukrainy Zachodniej we Lwowie podjęło uchwałę, by zwrócić się do Rady Najwyższej ZSRR z prośbą o włą- czenie tego rejonu do Ukraińskiej Socjalistycznej ftepubliki Rad. W dwa dni później w Białymstoku zebrało się Zgromadzenie Narodowe Białorusi Zachodniej, które podjęło uchwałę o wystąpieniu z prośbą o włączenie Białorusi Zachodniej do Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Rad. W dniach 31 X - 2 XI 1939 r. w Moskwie obradowała V Sesja Rady Naj- wyższej ZSRR, która rozpatrzyła wnioski i 2 listopada podjęła uchwały o włączeniu tych ziem do odpowiednich republik ZSRR. W czasie sesji w dniu 31 X 1939 r. przewodniczący Rady Komisarzy Ludowych ZSRR, Wiaczesław Mołotow, wygłosił obszerny referat, w któ- rym potępił przedwojenne państwo polskie, likwidację tego państwa uz- nał za przejaw sprawiedliwości dziejowej i stwierdził, że likwidacja ta ma ostateczny charakter. W przeciwieństwie do Hitlera, który jasno mówił o co mu chodzi, przywódcy ZSRR agresję swą przedstawiali jako przejaw akcji narodowo-wyzwoleńczej, a zastosowane wobec ludności podbitej re- presje reklamowalijako przejaw sprawiedliwości społecznej. Wystąpienia ich pełne były obłudy i zakłamania. Społeczeństwo polskie, a także część ludności białoruskiej i ukraiń- skiej, decyzje te uznała za przejaw bezprawia. Poczynania te napiętnował również rząd polski w Paryżu. Z opinii tej wyłamali się tylko komuniści: Jednak partii komunistycznej w Polsce w tym okresie nie było. Rząd pol- ski przygotował skargę do Ligi Narodów. W grudniu 1939 r. w Genewie odbyła się sesja Ligi, ale skargi polskiej nie rozpatrzono. Obawiano się, Ksztattowanie się frontów walki że skarga na Niemcy może skomplikować sytuację neutralnej, ale oba- wiającej się interwencji niemieckiej, Szwajcarii. W tej sytuacji rząd pol- ski nie nalegał na rozpatrzenie tej skargi. 3. KSZTAŁTOWANIE SIĘ FRONTÓW WALKI To, że wojna rozpoczęła się atakiem III Rzeszy na Polskę było raczej dziełem przypadku. Hitler dążył bowiem do zdobycia dla Niemców większej przestrzeni życiowej. Przestrzeń ta, w jego rozumieniu, znajdo- wała się na rozległych obszarach Białorusi, Ukrainy i Rosji. Do 1939 r. Niemcy nie mogłyjednak podjąć wojny z ZSRR, ponieważ nie miały z nim bezpośredniej granicy. Hitler zabiegał o pozyskanie Polski do wspólnej walki przeciw ZSRR. Polska plan ten jednak odrzuciła, obawiając się, iż współpraca z III Rzeszą musiałaby przekształcić się w pełne uzależnienie jej od Niemiec. Ziemie polskie były Hitlerowi potrzebne jako baza wypa- dowa przeciw ZSRR. Miał mało czasu; do wojny na wielką skalę nie był jeszcze przygotowany. Plan swój postanowił realizować etapami. Bał się, że Polska może uzyskać pomoc ZSftR. Ewentualny sojusz polsko-radzie- cki postanowił przekreślić, oferując Stalinowi większe korzyści. Hitler wiedział, że państwa zachodnie do wojny nie są przygotowane i w 1939 r. nie obawiał się ich. Zresztą do pewnego czasu - uznając, że traktat wer- salski był dla Niemiec zbyt surowy - godziły się one na stopniowy jego demontaż. W wielu sprawach szły Hitlerowi na rękę. Do końca nie był on pewien czy Anglia rzeczywiście wystąpi przeciw Rzeszy. Stawiał jednak daleko idące żądania. Domagał się, by Anglicy pozostawili mu wolną rękę w całej Europie Środkowej i Wschodniej oraz by zgodzili się dokonać no- wego podziału kolonii. Postulatów tych Anglicy nie przyjęli i stąd posta- nowili udzielić Polsce gwarancji i ostatecznie wypowiedzieć nawet wojnę. Jednak zgodnie z przewidywaniami Hitlera wojny tej nie rozwinęli, po- nieważ nie byli do niej przygotowani. Hitler miał sojusz z Włochami; uzależnił od siebie Rumunię, Słowację i Węgry. Był przekonany, że gdyby uderzył najpierw na Francję Polska przyszłaby jej natychmiast z pomocą i Niemcy od początku znaleźliby się w stanie wojny na dwa fronty, z możliwością powstania bloku antynie- mieckiego z udziałem ZSRR. Natomiast uderzenie na Polską zapewniało, że początkowo wojna będzie się toczyć na jednym froncie. Przy czym Pol- ska była przeciwnikiem słabszym od Francji. Co więcej, powstała możli- wość pozyskania ZSRR przeciw Polsce. Sojusz Hitlera ze Stalinem miał koniunkturalny charakter. Powszech- nie liczono się z tym, że szybko się rozpadnie, ponieważ głównym celem Początek konfliktu (1939-1941) Hitlera była właśnie agresja na ZSRR. Hitler działał w sposób niekon- :F ' wencjonalny i zaskakiwał swoich przeciwników karkołomnymi posunię- ciami.Jego plan z 1939r. powiódł się,ponieważ Stalin również liczył,że przy pomocy niemieckiej zrealizuje swoje cele.Granica polsko-radziecka z 1921r. powstała na skutek klęski wojennej,poniesionej przez Armię Czerwoną w wojnie z Polską w 1920r. Granicę tę w ZSRR uznawano za granicę narzuconą przemocą,niesprawiedliwą. Wielu przywódców ra- dzieckich dążyło do jej przesunięcia. Odwoływano się tutaj do granicy Królestwa Polskiego z 1815r. i tzw.linii Curzona z 1919-20r. Niezależnie od tego w ZSRR od czasów rewolucji 1917r. drzemała idea tzw.rewolucji światowej i europejskiej republiki rad.Idea ta w 1920r. załamała się na skutek klęski Armu Czerwonej pod Warszawą. Pod wpły- wem propozycji Hitlera w 1939r. ożyła ponownie.Stalin sądził,że prze- chytrzy Hitlera i przy jego pomocy pokona Polskę,zmaże hańbę klęski 1920r. ,obali znienawidzoną granicę ryską z Polską,rozprawi się z auto- rami klęski z 1920r. ,a być może wtargnie do Europy i po dwudziestoletniej przerwie podniesie sztandar rewolucji światowej. Były to plany nie mniej fantastyczne niż plany Hitlera .Dla niego również sojusz z Hitle- rem miał koniunkturalny charakter. Dalekosiężne cele obu sojuszników wykluczały się. Stalin pomógł Hitlerowi pokonać Polskę.Pomoc ta nie miała dla Hit- lera wielkiego militarnego znaczenia. Porozumienie z ZSRR upewniło go jednak,że w tym momencie z tej strony ftzeszy nie grozi żadne niebezpie- czeństwo.Przy pomocy Stalina uzyskał on możliwość przygotowania ude- rzenia na ZSRR. Początkowo wydawało się,że w okresie tym Stalin osiągnął większe korzyści. Zajął pół Polski prawie bez żadnego wysiłku i strat. Po zajęciu Polski Hitler dążył do podjęcia nowej kampanii.Uderzenie na ZSRR okazało się jednak niemożliwe,ponieważ państwa zachodnie odmówiły wycofania się z wojny. Nie przyjęły one warunków Hitlera. Nie mógł uderzyć na ZSRR,ponieważ groziło to znów wojną na dwa fronty. W tej sytuacji postanowił najpierw rozprawić się z Francją i Anglią. Już we wrześniu 1939r. podjął przygotowania do ataku na Francję,ale napo- tkał poważny opór ze strony generalicji niemieckiej, która obawiała się aż takiego ryzyka. ZSRR pomógł Niemcom uzupełnić brakujące surowce do rozwoju przemysłu wojennego. W przemówieniu z 6X 1939r. Hitler przedstawił następujące cele: 1) ustanowić w Europie Wschodniej granice odpowiadające warunkom historycznym,etnicznym i gospodarczym; 2) uspokoić ten region przez ustanowienie porządku i pokoju; 3) zapewnić bezpieczeństwo Rzeszy i całej niemieckiej strefy interesów; Kształtowanie się frontów walki 4) odbudować i na nowo uregulować życie gospodarcze, komunikację i stosunki kulturalne; 5) uregulować na nowo stosunki etniczne w drodze masowego prze- siedlenia poszczególnych grup narodowościowych i dostosować granice państw do zaludnienia. 10 X 1939 r. Hitler przeprowadził odprawę sztabową, w czasie której przedstawiono szczegółowy plan działania przeciw Anglii i Francji. Mó- wiono o wojnie zimowej. Miano ją rozpocząć w listopadzie i prowadzić przez zimę. Wobec oporu generałów planu tego nie zrealizowano. 23 XI 1939 r. Hitler zwołał tajną naradę sztabową i wygłosił długie przemówie- nie, w którym dowodził, że podjęcie ofensywyjest konieczne. "Zasadniczo - mówił on - nie zorganizowałem po to armii by nie uderzać. Postanowie- nie uderzenia zostało dawno powzięte. Prędzej czy później chciałem ten problem rozwiązać. Bieg wypadków zadecydował, że najpierw uderzyli- śmy na wschód". Hitler jeszcze raz wyjaśnił, że głównym jego celem jest walka o większą przestrzeń do życia dla narodu niemieckiego. Ponieważ państwa zachodnie przeszkadzają w realizacji tego planu, muszą zostać przed tym zmiażdżone. Dowodził, że sytuacja jest pomyślna, że później układ sił zmieni się na niekorzyść, że należy wykorzystać pomyślną sytuację i natychmiast uderzyć. "Zaatakuję Anglię i Francję w najbliższym, najbardziej odpowiednim czasie - mówił Hitler - Złamanie neutralności Belgii i Holandii jest bez znaczenia. Nikt nie będzie tego kwestionował, jeżeli wygramy". W sprawie ZSRR dał on do zrozumienia, że na razie nie jest on dla Niemiec niebezpieczny, a po rozprawieniu się z Francją i Anglią przyjdzie kolej na dalsze kroki. Tymczasem przywódcy ZSRft w okre- sie tym robili wszystko, co możliwe, by przekonać Niemców o swej dobrej woli i przyjaźni. Przewodniczący Rady Komisarzy Ludowych i Komisarz Spraw Zagranicznych ZSRR, W. Mołotow, objaśniając meandry polityki zagranicznej swego rządu na posiedzeniu Rady Najwyższej ZSRR w dniu 31 X 1939 r. , m. in. stwierdził: "Wielka wojna jaka wybuchła w Europie spowodowała gruntowne zmiany w całej sytuacji międzynarodowej. Ta wojna rozpoczęła się między Niemcami z jednej strony, Anglią i Francją z drugiej strony (...) W związku z tymi zmianami w sytuacji międzynaro- dowej niektóre stare sformułowania, jakimi posługiwaliśmy się jeszcze niedawno i do których wielu tak się przyzwyczaiło, są wyraźnie przesta- rzałe i teraz nie są do przyjęcia. Trzeba sobie zdać z tego sprawę, aby uniknąć rażących błędów w ocenie zaistniałej, nowej sytuacji politycznej w Europie. Wiadomo na przykład - mówił Mołotow - że w ciągu ostat- nich kilku miesięcy takie pojęcia jak "agresja", "agresor" uzyskały nową, konkretną treść, nabrały nowego sensu. Nietrudno domyśleć się, że teraz nie możemy posługiwać się takimi pojęciami w tym samym sensie, jak powiedzmy, 3-4 miesiące temu. Teraz, jeżeli mówić o wielkich mocar- Początek konfliktu(1939-1941) stwach Europy, to Niemcy znajdują się w sytuacji państwa, dążącego do najszybszego zakończenia wojny i do pokoju, natomiast Anglia i Francja, które jeszcze wczoraj występowały przeciwko agresji, opowiadają się za kontynuowaniem wojny i przeciwko zawarciu pokoju. Jak widzicie role się zmieniają". Mołotow dowodził, że powołania się Anglii i Francji na zobowiązania wobec Polski straciły sens, ponieważ Polska "już nie istnieje i nie może być nawet mowy o odbudowie starej Polski". "Dlatego - dowodził Moło- tow - bezsensowne jest kontynuowanie obecnej wojny pod flagą odbudo- wy poprzedniego państwa polskiego". Przywódca radziecki wyśmiewał dążenia Anglii i Francji do usunięcia hitleryzmu i obrony demokracji jako wojnę ideologiczną, przypominającą "dawne wojny religijne". Molotow dowodził, że hasła obrony Polski i demokracji w polityce brytyjskiej i francuskiej stanowią tylko "zasłonę dymną" dla faktycznych dążeń imperialistycznych tych państw. Premier radziecki bronił zwalczanych do niedawna Niemiec i ideologii hitlerowskiej, "demaskował" imperialne cele Anglii i Francji i postulował by pokrzyżować te plany, akceptując likwi- dację państwa polskiego i ustanowienie pokoju w Europie. Politykę ZSRR i III Rzeszy wspierała Międzynarodówka Komunisty- czna. 5 X 1939 r. Komitet Wykonawczy MK ogłosił odezwę, w której na- wiązując do doświadczeń I wojny światowej, wojnę pomiędzy Polską, An- glią, Francją a Niemcami nazwał wojną "imperialistyczną". W odezwie dowodzono, że wojna jest prowadzona w interesie imperializmu angiel- skiego i francuskiego, że jest ona sprzeczna z interesami mas praeujących oraz wzywano klasę robotniczą do zwalczania wojennej polityki swych rządów zgodnie z hasłem "wojna wojnie". Ta swoista walka o pokój była walką o międzynarodowe uznanie likwidacji państwa polskiego i podbo- jów niemiecko-radzieckich. Odezwa kompromitowała Międzynarodówkę Komunistyczną i prowadziła do ostrych spięć w łonie poszczególnych par- tii komunistycznych. Wielu komunistów w Anglii, Francji i USA wystąpi- ło z partu. Natomiast kierownictwa poszczególnych partii potępiały wąt- piących w słuszność nowej linii politycznej i podejmowały rezolucje, popierające stanowisko Komitetu Wykonawczego MK. KP Anglii uczyniła to 7, KP Francji 11, KP USA 17, KP Szwecji 30 października, KP Finlan- dii 10 a KP Norwegii 11 listopada. Bardzo skomplikowana sytuacja powstała w partiach komunistycz- nych Anglii i Francji. Ich przywódcy wystąpili przeciw wojennej polityce swych rządów. Spowodowało to oskarżenie ich o działalność agenturalną, delegalizację, internowanie. KP USA, aby chronić się przed takimi oskar- żeniami, postanowiła 1 XI 1939 r. formalnie wystąpić z Międzynarodów- ki. W Polsce partii komunistycznej nie było i poszczególni komuniści problem ten rozstrzygali indywidualnie. Wielu polityków brytyjskich zda- Wojna radziecko-fińska (30 XI 1939 -13 III 1940) 21 wało sobie sprawę z kruchości sojuszu radziecko-niemieckiego i stroną werbalną konfliktu za bardzo się nie przejmowało. Anglia do wojny nie była jednak przygotowana i grała na zwłokę. Winston Churchill, prze- mawiając przez radio w dniu 1 X 1939 r. , m. in. stwierdził: "Nie mogę przewidzieć co Rosja zrobi. Jest to zagadka ukryta tajemniczo wewnątrz właściwej zagadki, ale może być, że istnieje klucz do niej. Tym kluczem jest rosyjski interes narodowy. Nie może być w interesie bezpieczeństwa Rosji, aby Niemcy usadowili się na brzegach Morza Czarnego albo okupo- wali państwa bałkańskie i podbijali ludy Słowian południowo-wschodniej Europy. Byłoby to sprzeczne z historycznymi, życiowymi, interesami ftosji. Ale w tej części świata - w południowo-wschodniej Europie - mówił Churchill - interesy rosyjskie są zgodne z interesami Wielkiej Brytanii i Francji. Żadne z tych trzech mocarstw nie ścierpi tego, aby Rumunia, Jugosławia, Bułgaria, a przede wszystkim Turcja, dostały się pod but niemiecki. . .". Anglicy sądzili, że sojusz niemiecko-radziecki nie ma trwałych pod- staw i nie rokowali mu długiego żywota. Przeświadczenie to umacniało ich negatywny stosunek do "pokojowych" propozycji Hitlera. Warunków Hitlera nie przyjęli i szykowali się do odparcia zbliżającego się ataku. Liczyli na reorientację ZSRR i dlatego potępiając sojusz radziecko-nie- miecki nie potępili wkroczenia wojsk ZSRR na teren wschodniej Polski. Dowodzili oni, że gwarantowali Polsce niepodleglość, ale nie nienaruszal- ność granic. Pamiętali, że linia Curzona została wymyślona przez ich mi- nistra. Hitler dążył do przyśpieszenia ataku, ale generałowie niemieccy opóźniali go. Wojnę prowadzono na morzach i oceanach, gdzie grasowały niemieckie pancerniki i łodzie podwodne. Zatapiały one brytyjskie i fran- cuskie statki. Alianci musieli się bronić podejmując akcje zmierzające do zabezpieczenia baz i żeglugi. W grudniu rząd angielski zawarł układ so- juszniczy z Francją i rozpoczął wysyłkę swych żołnierzy do Francji. Nato- miast Francuzi byli w stanie wojny z Rzeszą ale działań zbrojnych nie aktywizowali, siedząc za linią Maginota. Byli oni skazani na walkę, ale nie mieli do niej chęci. Francja była nastawiona pacyfistycznie. Społe- ezeństwo francuskie było w poważnym stopniu infiltrowane przez agen- tury hitlerowskie. 4. WOJNA RADZIECKO-FIŃSKA (30 XI 1939 -13 III 1940) Związek Radziecki nie dowierzał Hitlerowi i realizował własny plan poszerzenia obszaru państwa i umocnienia jego pozycji strategicz- nej. Po przesunięciu granicy na odcinku polskim podjął starania o pozy- 22 Początek konfliktu (1939-1941) Linia Mannerheima #a Q F;n and wybo # Helsinki 5 k a #Lenin9rad # X# a. 'F I. # Y r . 2 Ryc. 1. Wojna radziecko-fińska 1939-1940 skanie państw bałtyckich. 28 IX 1939 r. rząd ZSftR zawarł układ sojusz- niczy z Estonią, 5 X 1939 r. z Łotwą i 10 X 1939 r. z Litwą. W ślad za tym 10 października Litwie przekazano Okręg Wileński. Podpisanie układów sojuszniczych wykorzystano do opanowania punktów strategicznych i przygotowania przewrotów politycznych. Zanim do nich doszło ZSRR podjął starania o skorygowanie granicy z Finlandią. W Karelu granica ta przebiegała zaledwie o 23 kilometry od Leningradu. Również linia kolejo- wa, łącząca Leningrad z Murmańskiem i Archangielskiem, przebiegała w pobliżu granicy. Finlandia sympatyzowała z Niemcami. Rząd ZSRR 5 X 1939 r. zaproponował Finlandii wymianę terytoriów tak, by odsunąć gra- nicę od Leningradu i linii kolejowej. Rząd fiński propozycji tej nie przyjął wychodząc z założenia, że przesunięcie granicy pogorszyłoby z kolei stan bezpieczeństwa Finlandii. W tej sytuacji ZSRR postanowił wymusić siłą spełnienie swego postulatu. Uczyniono to, mimo że od 1932 r. pomiędzy obu państwami istniał układ o nieagresji. Jak często w takich wypadkach bywa, odpowiedzialność za naruszenie pokoju usiłowano przerzucić na stronę przeciwną. 26 XI 1939 r. Mołotow wezwał posła fińskiego w ZSRR i wręczył mu notę, w której rząd radziecki oskarżał Finlandię, iż w dniu poprzednim (25 XI) wojska jej rzekomo ostrze- lały z armat jedną wioskę w Przesmyku Karelskim położoną po radzieckiej stronie granicy. Rząd ZSRR domagał się wyciągnięcia konsekwencji z tego "faktu" i zażądał cofnięcia wojsk fińskich o 20-25 km od granicy. 29 XI Fino- wie odpowiedzieli na notę radziecką stwierdzając, że wspomniane w niej strzały rzeczywiście miały miejsce, ale padły one nie po ich lecz po radziec- kiej stronie granicy. Mimo to godzili się podjąć rozmowy celem wyjaśnienia "incydentu". Odpowiedź tę rząd ZSRR uznał za przejaw arogancji fińskiej. Stwierdzono, że Finlandia złamała układ o nieagresji, że stosunki dyplo- matyczne pomiędzy obu państwami zostały zerwane. Wojna radziecko-fińska (30 XI 1939 -13 III 1940) 23 30 listopada wojska radzieckie Leningradzkiego Okręgu Wojennego przekroczyły granicę. Jednocześnie przebywająca w ZSRR grupa komuni- stów fińskich, z Otto Kuusinenem na czele, proklamowała utworzenie no- wego rządu ludowego Finlandii.1 XII 1939 r. "rząd" ten proklamował po- wstanie Ludowej ftepubliki Finlandii, ogłosił też swój program i zwrócił się do Prezydium Rady Najwyższej ZSRR z propozycją nawiązania sto- sunków. Prezydium Rady Najwyższej ZSRR propozycję tę natychmiast przyjęło. Rząd ZSRR uznał nową republikę i nawiązał z nią stosunki dy- plomatyczne, mimo że nie dysponowała ona własnym terytorium. 2 XII 1939 r. ZSRR zawarł układ o pomocy wzajemnej z Ludową Republiką Finlandii. Wojska radzieckie przez dłuższy czas nie potrafiły sforsować bronionej przez wojska fińskie linii Mannerheima i rząd Kuusinena pozostawał na pograniczu. Prowokacja została szybko wykryta i nagłośniona w prasie państw zachodnich, które postanowiły przyjść z pomocą ofierze agresji. Już 2 grudnia rząd fiński zwrócił się ze skargą na agresora do Ligi Naro- dów, która powołała specjalną Komisję Fińską. Na wniosek komisji 14 grudnia ZSRR został oskarżony o dokonanie aktu agresji i wykluczony z Ligi Narodów. Na 14 członków Rady Ligi Narodów 7 głosowało za wy- kluczeniem. Pozostali wstrzymali się od głosu. Był to jedyny wypadek wykluczenia członka tej organizacji z jej szeregów. Jak wspomniano wy- żej Polskę nakłoniono do wycofania swej skargi przeciw Niemcom, które nie były zresztą członkiem Ligi Narodów. Po wystąpieniu z Ligi Japonii, Niemiec, Włoch i wykluczeniu ZSRR organizacja ta straciła rację bytu. W czasie wojny nie odegrała ona żadnej roli. Wobec ZSRR zastosowano sankcje. Stany Zjednoczone ogłosiły embargo moralne. Powołano do życia Komitet Pomocy dla Finlandii. Udzielono jej pożyczek na zakup broni i sprzętu wojennego. W całej Europie organizowano składki na specjalny fundusz pomocy. W trudnej sytuacji znajdowały się Niemcy, które sym- patyzowały z Finlandią. Jednak nie chciały na razie komplikować sobie stosunków z ZSRR. Wojna przedłużała się. Ze strony ZSRR brało w niej udział 6 armii ogólnowojskowych, lotnictwo i flota wojenna. ZSRR kompromitował się w opinii publicznej świata nie tylko w aspekcie politycznym, ale również militarnym. Przez szereg miesięcy nie potrafił pokonać małego państwa i zrealizować swego celu. "Hitler - pisze Bredow - śledził ten rozwój wy- padków ze sceptycyzmem. Uważał to za wykluczone, żeby taka mała Fin- landia oparła się atakowi sił sowiecko-rosyjskich. Czytał wszystko, co prasa na temat rozwoju wypadków na tym teatrze wojny przynosiła i ka- zał dyplomatom w Moskwie i Helsinkach dostarczać mu możliwie wiele dokładnych sprawozdań z rozwoju tej wojny. Ze zdumieniem zaobserwo- wał w ciągu następnych miesięcy, że ta wojna nie przynosi Rosjanom Początek konfliktu (1939-1941) żadnych sukcesów. Zapytywał sam siebie, czy Rosja nie jest w stanie po- radzić sobie z Finlandią. Hitler nigdy nie mógł znaleźć na to pytanie od- powiedzi (...) Sympatie Hitlera były niewątpliwie bardziej po stronie Fi- nów niż Rosjan. Musiał się jednak trzymać w ryzach, bo jego pakt o sojuszu z ftosją zmuszał go do zachowania neutralności". Mimo neutral- ności Niemcy pomagały Finlandu udzielając jej poufnie pożyczek i do- staw broni. 12 grudnia ustalono, że broń dla Finlandii pójdzie nie przez niepewną Szwecję lecz bezpośrednio. Jednocześnie stwierdzono, że "Rosji trzeba w jakiś sposób okazać, że idzie się jej na rękę". Niemcy próbowały więc grać na dwie strony. Rządy Anglii i Francji również podjęły próbę udzielenia Finlandii po- mocy. Przystąpiono do tworzenia specjalnego Korpusu Ekspedycyjnego. Do udziału w interwencji zgłosił się również rząd polski, który przezna- czył do tego celu jedną z tworzonych we Francji brygad. Finlandia otrzymywała więc pomoc tak ze strony państw osi, jak i aliantów. Natomiast Niemcy usiłowały zachować dobre stosunki tak z ZSRR, jak i z Finlandią. W lutym 1940 r. oddziały Armii Czerwonej przełamały jednak linię Mannerheima, a w marcu przeszły po lodzie Zatokę Fińską, zajęły Wy- borg i parły na Helsinki. Finlandia była wyczerpana i dalej wojny prowa- dzić nie była w stanie. Biorąc pod uwagę dysproporcje sił obu państw przedłużanie stanu wojny kompromitowało też ZSRR. Opinia publiczna świata była po stronie małej, napadniętej Finlandii. Przywódcy ZSRR za- częli się obawiać, by przedłużająca się wojna z Finlandią nie przekształci- ła się w wojnę państw zachodnich przeciw ZSRR. Toteż kiedy w lutym 1940 r. rząd fiński poprzez Szwecję ponownie zgłosił gotowość do pertraktacji rząd ZSRR propozycję tę przyjął. Rząd "ludowy" Kuusinena uległ samorozwiązaniu. Finlandia poszła ZSRR na rękę godząc się na korektury graniczne. Układ pokojowy podpisano 12 III 1940 r. ; walki przerwano 13 marca w południe. Granicę radziecko-fińską przesunięto na 150 km od Leningradu. Związek Radziecki otrzymał cały Przesmyk Karelski z miastem Wyborg, Zatokę Wyborską z wyspami, za- chodnie i północne wybrzeża jeziora Ładoga. Finlandia zobowiązała się do nieutrzymywania na należącej do niej części Oceanu Lodowatego okrę- tów podwodnych i lotnictwa wojskowego. W rejonie Murmańska i mur- mańskiej linii kolejowej granica została przesunięta na zachód. ZSRR przejął też półwyspy Rybacki i Średni. Finlandia wydzierżawiła ZSRR na 30 lat półwysep Hanko u wejścia do Zatoki Fińskiej celem zorganizowa- nia tam bazy marynarki wojennej. Finlandia poniosła poważne straty, ale obroniła swą niepodległość. Natomiast ZSRR zrealizował swe cele terytorialne, ale poważnie nad- szarpnął swą reputację polityczną i militarną w świecie. Podbój państw skandynawskich (9 IV -10 VI 1940) 25 5.PODBÓJ PAŃSTW SKANDYNAWSKICH (9 IV -10 VI 1940) Hitler początkowo nie planował inwazji na państwa skandyna- wskie. Dopiero w październiku 1939 r. admirał Erich Raeder zwrócił mu uwagę na strategiczne znaczenie portów norweskich. Opanowanie Danii zabezpieczało przepływ przez cieśniny, a panowanie w Norwegii gwaran- towało ciągłość dostaw rudy żelaznej ze Szwecji dla hut niemieckich i kontrolę północnych akwenów Oceanu Atlantyckiego. Gdyby Norwegia opanowana została przez przeciwników sytuacja Niemiec uległaby znacz- nemu pogorszeniu. Jesienią 1939 r. Anglicy podjęli plan opanowania Nar- wiku celem przecięcia dostaw szwedzkiej rudy żelaza do Niemiec. Fakt ten zaniepokoił Niemców. Hitler zajęty był jednak planowaniem ataku na Francję. Dopiero 12 XII 1939 r. przeprowadził naradę w sprawie państw skandynawskich. Admirał Raeder przekonał go, że posiadanie portów norweskich jest niezbędne do prowadzenia wojny przez marynar- kę wojenną. Decyzji nadal nie było. Niemniej Hitler, za radą ftaedera, przyjął przywódcę kół proniemieckich w Norwegii, b. ministra obrony te- go kraju, kpt. Vidkuna Quislinga (188?-1945) i przeprowadził z nim szczegółową rozmowę. Quisling w 1933 r. utworzył w Norwegii faszyzują- cą partię pod nazwą Nasional Samling i głosił program zjednoczenia nor- dyckiego, które miało obejmować: Niemcy, państwa skandynawskie i Wielką Brytanię. Popierał on plan podporządkowania Norwegii Rzeszy. Aż do połowy lutego 1940 r. Norwegia figurowała w planach wojskowyeh ftzeszy jako kraj neutralny. Jednak 16 II 1940 r. brytyjski niszczyciel " Cossack" na norweskich wodach terytorialnych w Fiordzie Josing zagar- nął niemiecki parowiec "Altmark", na pokładzie którego znajdowało się kilkusetjeńców brytyjskich z zatopionych przez Niemców okrętów angiel- skich. Fakt ten uzmysłowił Hitlerowi właściwe znaczenie Norwegii. 21 lutego wezwał on gen. Nicolausa Falkenhorsta i polecił mu przygotować koncepcję opanowania Norwegii. Już 23 lutego Hitler aprobował przed- stawiony przez Falkenhorsta plan działań pod kryptonimem "Weserubung" (Ćwiczenia na Weserze). Przygotowania do realizacji pla- nu prowadzono w marcu. Uderzenie nastąpiło 9 kwietnia. Armia duńska kapitulowała bez walki. Dania przekształcona została w kraj okupowany przez Niemcy. Norwegia podjęła obronę. Dysponowała ona jednak niewielką armią, liczącą zaledwie 16 tys. ludzi,190 samolotów i kilkanaście okrętów. Tym- czasem Niemcy rzuciły tam znaczne siły drogą morską poprzez porty i w postaci desantów lotniczych, które szybko opanowały lotniska i węzły komunikacyjne. W inwazji brało udział około 100 tys. ludzi,1 tys. samo- lotów i wiele okrętów. Desanty niemieckie wspierali ludzie Quislinga, 26 Początek konfliktu (1939-1941) którzy opanowali niektóre obiekty i występowali w roli przewodników i informatorów. Państwa zachodnie zostały zaskoczone akcją. Podjęły próbę udzielenia pomocy kolejnej ofierze agresji. Do Norwegii skierowano korpus ekspedy- cyjny liczący 24 tys. ludzi. Brała w nim udział polska Samodzielna Bry- Atak na Belgię, Holandię, Luksemburg i Francję gada Strzelców Podhalańskich.15 kwietnia podjęto walkę o port Trond- heim, ale celu nie osiągnięto. 28 maja korpus odbił opanowane już przez Niemców miasto portowe Narwik. Fakt ten nie poprawił sytuacji ogólnej. 8 czerwca podjęto ewakuację Korpusu Ekspedycyjnego celem skoncentro- wania sił do obrony Francji. W czasie walk o Norwegię Niemcy ponieśli poważne straty. Zatopiono lub uszkodzono większość ich okrętów. Zato- piono 3 krążowniki,10 niszczycieli,1 torpedowiec i 8 łodzi podwodnych. Uszkodzono 3 pancerniki, 3 krążowniki, 3 transportowce. Państwa soju- sznicze również straciły 1 lotniskowiec, 2 krążowniki, 9 niszczycieli i 6 ło- dzi podwodnych. Kilkanaście okrętów zostało uszkodzonych.10 czerwca Norwegia kapitulowała. Król Haakon VII i rząd ewakuowali się do Wiel- kiej Brytanii. Natomiast Quisling utworzył uzależniony od Niemiec rząd. Namiestnikiem III Rzeszy w Norwegii był Josef Terboven. Faktycznie o wszystkim decydowało niemieckie dowództwo wojskowe. Norwegię prze- kształcono w wielką bazę wojenną. Rząd ZSRR wystąpił w obronie neutralności Szwecji. Niemcy nie za- atakowalijej, uznającjej status neutralny do końca wojny. 6.ATAK NA BELGIĘ, HOLANDIĘ, LUKSEMBUftG I FRANCJĘ Hitler kilkakrotnie odkładał planowany od września 1939 r. atak na państwa zachodnie. Z jednej strony w Niemczech obawiano się Francji, która do tego czasu uchodziła za najsilniejsze militarnie państwo Europy. Z drugiej strony część polityków i generałów niemieckich saboto- wała hitlerowski plan wojny z państwami zachodnimi. Hitler jednak ła- mał te opory i doprowadził do ataku w maju 1940 r. Państwa zachodnie miały więc dużo czasu na przeanalizowanie dotychczasowych kampanii wojennych, wyciągnięcie wniosków i przygotowanie do właściwego odpar- cia ataku. Czasu tego nie potrafiłyjednak właściwie wykorzystać. Do 20 III 1940 r. na czele rządu francuskiego stał socjalista Edouard Daladier (1884-1970). Był jednocześnie ministrem wojny i od 13 IX 1939 r. ministrem spraw zagranicznych. Był przeciwnikiem wojny. Sta- nowisko wodza naczelnego zajmował gen. Maurice Gamelin (1872-1958). Czuł on respekt wobec niemieckiej potęgi i był rzecznikiem defensywnego działania. We Francji przebywał rząd polski, który tworzył własną armię. Władze polskie, z gen. Sikorskim na czele, wielokrotnie proponowały francuskim władzom wojskowym zapoznanie się z wnioskami, wynikają- cymi z doświadczeń kampanii wrześniowej w Polsce. Francuzi odnosili się niechętnie do tych propozycji, lekceważąc doświadczenia polskiego so- jusznika. Początek konfliktu (1939-1941) We Francji panowała dziwna sytuacja. Francuzi ponieśli wielkie stra- ty osobowe i materialne w czasie pierwszej wojny światowej. Obawiali się nowej wojny. Starali się jej uniknąć za wszelką cenę. Na najbardziej za- grożonym odcinku granicy z Niemcami w latach 1929-1938 zbudowali ol- brzymie, 450 km długości fortyfikacje, zwane Linią Maginota. Była to in- westycja bardzo kosztowna. Przyhamowała ona poważnie rozwój gospodarczy Francji. Francuzi chełpili się, że jest to linia nie do zdobycia. Czuli się za nią bezpieczni. Wprowadzono defensywny styl myślenia. Społeczeństwo wychowane było w duchu pacyfistycznym. Dużymi wpły- wami cieszyli się komuniści i socjaliści. Oba ruchy miały antywojenne nastawienie. Dużymi wpływami cieszyli się również agenci niemieccy. Głoszono hasło, iż Francuzi nie będą umierać za Gdańsk. Mimo to Francja stworzyła potężną armię lądową i morską. Liczyła ona 105 dywizji piechoty, 3 dywizje pancerne, 2 tys. czołgów, około 4 tys. samolotów. Francuzi hołdowali jednak starym doktrynom wojennym. W Niemczech czołgi skupiono w wielkich samodzielnych związkach ta- ktycznych (korpus), które przeznaczono do przebijania linu obronnych przeciwnika. We Francji czołgi uznano za środek wsparcia piechoty i po- dzielono je pomiędzy wielkie jednostki piechoty. Nie mogły one spełnić właściwej roli ofensywnej. Nie posłuchano rad młodego płk Ch. de Gaul- le'a, który nawoływał do przyjęcia taktyki niemieckiej. Nie potrafiono właściwie wykorzystać silnego lotnictwa. Armia francuska miała zresztą wiele samolotów przestarzałych typów. Nie dopuszczono też do stworze- nia samodzielnej armu polskiej. Dywizje polskie rozrzucono w różnych regionach Francji, przydzielając je do różnych armii francuskich. 20 III 1940 r. rząd Daladiera upadł. W następnym dniu stanowisko szefa rządu objął przedstawiciel Republikańskiego Centrum, minister fi- nansów Paul Reynaud (1878-1966). Reynaud był przeciwnikiem ugody z Niemcami, reprezentował koła bardziej zdecydowane i stanowcze. Wkrótce objął też teki spraw zagranicznych i obrony (18 V). Szanowano stanowisko sojusznika brytyjskiego. Pod wpływem niepo- wodzeń w Norwegii 7-8 V 1940 r. rząd brytyjski poddano ostrej krytyce w parlamencie. 10 maja rząd ten podał się do dymisji; powołano rząd W. Churchilla (1874-1965). Obok funkcji premiera objął on stanowisko ministra obrony. 13 maja Churchill formując swój rząd stwierdził: "Nie mogę wam nic obiecać oprócz krwi, ciężkiego trudu, łez i potu. Naszymje- dynym celem jest zwycięstwo - bo jedynie zwycięstwo może nas ocalić". 15 maja powtórzył tę deklarację w parlamencie. "Chciałem w tej izbie po- wiedzieć to - stwierdził on - co powiedziałem ludziom, którzy zgodzili się wziąć udział w rządzie: mam do zaoferowania jedynie krew, znój, łzy i pot. Pytacie: jaka będzie nasza polityka. Odpowiadamy: będziemy pro- wadzili wojnę na morzu, lądzie i w powietrzu całą naszą potęgą i wszy- Atak na Belgię, Holandię, Luksemburg i Francję 29 stkimi siłami, jakich może użyezyć nam Bóg; wojnę przeciwko potwornej tyranii, jakiej nie znają dotąd mroczne, żałosne dzieje zbrodni człowie- czych". Do tego czasu na kontynent przetransportowano już około 400 tys. lu- dzi, celem wsparcia Francji. Francja dysponowała 105 dywizjami własny- mi i 3 polskimi, Anglia -10, Holandia -10. Łącznie było to 115 dywizji liczących około 4,5 mln ludzi. Znajdowały się wśród nich 3 dywizje pan- cerne, 3 zmotoryzowane, 5 kawaleru. Obawiano się ataku niemieckiego przez Belgię. W związku z tym 1 mln ludzi skoncentrowano na północy, nad granicą belgijską, by w chwili ataku niemieckiego wkroczyć do Bel- gii. Belgia chciała zachować neutralność, ale pamiętając doświadczenia z czasów I wojny światowej liczono się z tym, że Niemcy neutralności tej nie uszanują. Armia Belgii składała się z 11 dywizji. Tymczasem Niemcy skoncentrowali 116 dywizji, w tym I1 dywizji pancernych, 6 zmotoryzowanych i 1 kawalerii. Mieli oni 3 tys. samolotów bojowych i 2600 czołgów. Całość podzielono na 3 grupy armijne. Główne zadanie realizowała Grupa Armii "A". Dowodził nią gen. płk Gerd von Rundstedt. Składała się ona z 45 dywizji, wśród których znajdowało się 7 dywizji pancernych i 5 zmotoryzowanych. Działania jej ubezpieczała 3 Flota Powietrzna. Celem tego zgrupowania było przedostanie się przez Ardeny i północny Luksemburg i szybkie parcie do Kanału La Manche, celem przecięcia obszaru przeciwnika na dwie części. Grupa Armii "B" składała się z 27 dywizji. Dowodził nią gen. płk Fe- dor von Bock. Miała ona opanować Belgię i Holandię i zepchnąć skoncen- trowane tam wojska przeciwnika do morza. Grupa Armii "C" składała się z 44 dywizji. Dowodził nią gen. płk Rit- ter von Leeb. Działała ona na froncie rozciągającym się od Szwajcarii do Luksemburga. Był to front bierny. Ubezpieczał działania pozostałych frontów na wypadek gdyby Francuzi przeszli do ofensywy na tym odcin- ku frontu. W nocy z 9/10 maja samoloty niemieckiej 51 eskadry Floty Powietrz- nej przez pomyłkę zbombardowały Freyburg. Niemcy oskarżyli o to alian- tów. 10 maja o świcie wojska niemieckie ruszyły do natarcia. Główne ude- rzenie poszło jednak nie tak, jak tego się spodziewali Francuzi, przez Bel- gię lecz przez Ardeny i Luksemburg. Alianci zostali zaskoczeni. Nie liczy- li się z tym, że Niemcy z ciężkim sprzętem pójdą przez góry. Nie zniszczono mostów. W tej sytuacji niemieckie korpusy pancerne nie napo- tykając poważniejszych przeszkód przez 3 dni przeszły 112 km i 12 maja wtargnęły do Francji. W dniach 13-15 maja sforsowały Mozę, przerwały front na odcinku od Namur do Sedanu. Następnie wojska pancerne luką szerokości 80 km ruszyły na zachód w kierunku Saint Quntin i Abbeville. Początek konfliktu(1939-1941) W dniu 19 maja korpusy niemieckie dotarły do Abbeville, gdzie zmieniły kierunek natarcia z południowo-zachodniego na północno-zachodni do Kanału La Manche. Jednocześnie Grupa Armii "B" wypierała wojska alianckie z Belgii i Holandii. W Holandii dały o sobie znać działania V kolumny. Dywersanci działali na zapleczu frontu, przejmując mosty i węzły komunikacyjne, nie dopuszczając do realizacji planu zalania okre- ślonych terenów itp. 14 maja armia holenderska kapitulowała. Wojska belgijskie wycofały się do Francji. Całe zgrupowanie angielsko-francusko- belgijskie we Flandrii zagrożone zostało odcięciem od głównych sił przez niemieckie korpusy pancerne prące do kanału La Manche. W tej sytuacji 15 maja dowództwo naczelne wydało rozkaz wycofania się do centrum Francji. Atak na Belgię, Holandię, Luksemburg i Francję 19 maja pod naciskiem bohatera I wojny światowej marszałka Philippa Petaina (1856-1951), dokonano zmiany na stanowisku wodza naczelnego Francji. Gen. Gamelin ustąpił. Stanowisko to objął gen. Maxim Weygand (1867-1965). Nowy wódz nie zdołał przełamać ducha defetyzmu. Sytuacja nadal pogarszała się. 21 maja niemieckie korpusy pancerne Hotha i Kleista dotarły do ka- nału La Manche w rejonie Boulogne zamykając olbrzymi kocioł, w któ- rym znalazło się około 1 mln żołnierzy alianckich. W ciągu 11 dni poko- nały one 350 km przestrzeni. Był to wspaniały wyczyn wojenny. Korpusy pancerne były oderwane od piechoty i brakowało im benzyny. Anglicy i Francuzi nie potrafili jednak wykorzystać tej sytuacji. Panował wśród nich defetyzm i panika. Myślano o tym jak wydostać się z okrążenia. W tej sytuacji Niemcy mogli spokojnie uzupełnić paliwo i podciągnąć pie- chotę. 26 maja dotarłi do Calais. W rejonie tym znajdował się tylko jeden port w Dunkierce, przez który alianci mogli ewakuować się do Anglii. Niemcy port ten mogli zająć bez większego trudu. W krytj'cznym momen- cie Hitler powstrzymał jednak ofensywę umożliwiając brytyjczykom czę- ściową ewakuację. W dniach 26 V - 3 VI przez port w Dunkierce ewakuo- wano 346 tys. ludzi, w tym 234 tys. Anglików oraz 112 tys. Belgów i Francuzów. 3 czerwca Niemcy wznowili ofensywę, wkroczyli do Dun- kierki i przerwali ewakuację. 24 maja Belgowie przerwali walkę, a trzy dni później armia belgijska kapitulowała. Król Leopold III wraz z 500 tys. żołnierzy dostał się do nie- woli. 27 maja wojska niemieckie przerwały ofensywę celem uporządko- wania sił, podciągnięcia tyłów i nowego ukierunkowania działań. 4 czerwca obie grupy armijne ("A" i "B") ruszyły na południe do centrum Francji.10 czerwca wkroczyły do Paryża, który nie bronił się. Ty#nczasem 10 czerwca do wojny przystąpiły Włochy, które uderzyły na południowe rejony Francji. Powstał nowy front w Alpach. Do ofensywy przeszła wyczekująca dotąd Grupa Armii "C". I Armia 14 czerwca podję- ła atak w rejonie na południe od Zagłębia Saary, a w dwa dni później po- zostałe jednostki tego zgrupowania przeszły do ataku na południowym odcinku Linu Maginota. Francuzi w zasadzie nie bronilijej. Sytuacja stała się beznadziejna. Pełniący od 10 czerwca funkcję wice- premiera Petain zażądał przerwania walk.16 czerwca rząd P. fteynauda podał się do dymisji. Na czele rządu stanął marszałek Petain, który uznał, że dalsza walka nie ma sensu i zwrócił się do Hitlera z prośbą o rozejm. 18 czerwca Hitler spotkał się z Mussolinim w Monachium i uzgodnił przerwanie walk. Niemcy podpisały z Francją układ kapitulacyjny 21 czerwca, Włosi dopiero 24 czerwca. Hitller zażądał, by ceremonia podpisania układu o zawieszeniu broni przeprowadzona została w tym samym miejscu i w tym samym wagonie, Początek konfliktu (1939-1941) w którym delegacja niemiecka podpisała układ kapitulacyjny w 1918 r. "Hitler - pisze Below - już przez dłuższy czas wyobrażał sobie tę scenę i był teraz całkowicie przepełniony tym, by móc tę rolę dobrze przed hi- storią odegrać. W lasku Compiegne kazał wyprowadzić z hali ten wagon, w którym rozegrała się ceremonia z roku 1918. Wyznaczył do udziału w pierwszych pertraktacjach wszystkich trzech naczelnych dowódców, dodatkowo Keitla i reichsministra Hessa oraz von ftibbentropa [...] Hitler sam wyszedł na spotkanie z tym historycznym wagonem, przeszedł przed frontem stojącego w szeregu batalionu honorowego i wszedł do wagonu. Po kilku minutach przybyła francuska misja do podpisania zawieszenia broni pod kierownictwem generała Huntzigera. Natychmiast weszła ona do wagonu. Keitel przeczytał preambułę traktatu o zawieszeniu broni. Hitler i jego świta opuścili potem wagon i odjechali. Keitel miał prowa- dzić rozpoczynające się zaraz potem pertraktacje, które przeciągnęły się do 22 czerwca". Układ składał się z 23 artykułów i oznaczał pełną, bezwarunkową ka- pitulację Francji. Walki przerwano 25 czerwea. Na mocy układu o rozej- mie Francja traciła na rzecz Niemiec Alzację i Lotaryngię oraz część Sabaudii na rzecz Włoch. Pozostały obszar podzielono na dwie części. Pół- nocna i zachodnia część (obszar 300 tys. km2) została okupowana przez Niemcy. Druga część (obszar 200 tys. km2) została uznana za strefę sa- modzielną. W części tej, obejmującej centralne i południowe regiony kraju bez wybrzeża Atlantyku, Morza Północnego i kanału La Manche, zacho- wano administrację i policję francuską. W Vichy rezydował rząd francu- ski. Francji nie podyktowano traktatu pokojowego. Do końca wojny wszy- stkie ustalenia miały tymczasowy charakter. Francja poniosła poważne straty i przeżyła dramat klęski. Jednak marszałek Petain głosił, że kapi- tulacja uratowała ją przed jeszcze większymi stratami. Objął on stanowi- sko głowy państwa; na czele rządu stanął P. Laval (1883-1945). Zmian tych nie uznał gen. Ch. de Gaulle (1890-1970), który zbuntował się i nie podporządkował decyzji o kapitulacji.18 czerwca wezwał podob- nie myślących Francuzów do opuszczenia Francji i przejścia na teren Wielkiej Brytanii celem kontynuowania wojny. 7 VIII 1940 r. zawarł po- rozumienie z rządem brytyjskim i utworzył Komitet Wolnych Francuzów. Gen. de Gaulle tworzył własne siły zbrojne w oparciu o niektóre kolonie francuskie, jak np. Francuska Afiyka fZ#wnikowa, Nowa Kaledonia, Nowe Hybrydy. Jednak próba opanowania kolonii francuskich w Afryce nie po- wiodła się. We wrześniu 1940 r. doszło do bratobójczej walki w Dakarze. Za- topiono część floty francuskiej. 27 X 1940 r. powstała Rada Obrony Impe- rium Francuskiego, a 24 IX 1941 r. Komitet Narodowy Wolnych Francuzów. Hitler nie przeprowadził defilady zwycięstwa w Paryżu. 28 czerwca nieofcjalnie przybył do Paryża i zwiedził miasto. Obejrzał Łuk Triumfal- Rewolucja "socjalistyczna" w krajach bałtyckich i Besarabu ny, grób Napoleona, gmach Opery. Hitler zwiedził też pola bitewne I woj- ny światowej, Alzację i Lotaryngię oraz Linię Maginota. Już 6 lipca po- wrócił do Niemiec. W Berlinie zorganizowano mu uroczyste powitanie. "W Berlinie - pisze Below - stwierdziłem po tej zwycięskiej kampanii wojennej, akurat w wykształconych kręgach, bardzo pesymistyczne zapa- trywania na sprawę. Kampania zachodnia pozostawiła po sobie miesza- ninę strachu, braku zrozumienia i podszytego odrazą podziwu". 19 lipca w Berlinie przeprowadzono uroczyste posiedzenie parlamentu. Hitler wy- głosił długie przemówienie o pokoju, a generałowie otrzymali odznacze- nia i awanse.12 z nich awansowano do stopnia marszałka polnego (Feld- marschall). 7.REWOLUCJA "SOCJALISTYCZNA" W KRAJACH BAŁTYCKICH I BESARABII W czasie gdy Niemcy dokonywały podboju Belgii, Holandii i Francji, ZSftR stworzył nowe fakty dokonane w Europie Środkowo- Wschodniej. Jak wspomniano wyżej, jesienią 1939 r. państwom bałtyc- kim narzucono układy sojusznicze. Na ich podstawie musiały one wpu- ścić na swe terytorium oddziały Armii Czerwonej i zezwolić na dzialalność proradziecką. 14 VI 1940 r. rządy Litwy, Łotwy i Estonii zo- stały oskarżone przez ZSRR o to, że nie wypełniają zobowiązań wynikają- cych z tych układów, że ulegają wpływom imperializmu brytyjskiego, że tworzą blok antyradziecki. Rząd ZSRR zażądał, by rządy te odwołały się do opinii publicznej przeprowadzając nowe wybory. Wybory te przepro- wadzono 21 lipca pod kontrolą specjalnych pełnomocników radzieckich i opieką Armii Czerwonej. Pełnomocnikiem ZSRR na Litwie był zastępca Komisarza Spraw Zagranicznych ZSRR Władymir Dekanozow, na Łotwie Komisarz Andriej Wyszyński, a w Estonii sekretarz Obwodowego Komi- tetu WKP(b) w Leningradzie, Andriej Żdanow. Anulowano stare, "burżu- azyjne" ordynacje wyborcze i wprowadzono ordynacje wzorowane na pra- wie wyborczym ZSRR. Zakazano działalności starych stronnictw i partu politycznych zachowując to prawo tylko dla partii komunistycznych, które powołały specjalne organizacje wyborcze w postaci Związku Ludzi Pracy. Instytucje te uzyskały prawo wysuwania kandydatów na posłów. W czerwcu w poszczególnych krajach zwiększono garnizony Armii Czerwonej. Wybrane w ten sposób sejmy dokonały zmiany rządów i uchwaliły deklaracje o do- konaniu się rewolucji socjalistycznej. Sejmy te wystosowały prośbę o przyjęcie poszczególnych państw do ZSRR. Rada Najwyższa ZSRR na se- sji w sierpniu 1940 r. wnioski te rozpatrzyła i 3 sierpnia podjęła uchwał /r#7Ć o przyjęciu tych państw do ZSRR, jako kolejnych republik radzieckich Początek konfliktu(1939-1941) Litewskiej, Łotewskiej, Estońskiej. Zastosowano tu schemat wypróbowa- ny rok wcześniej na ziemiach zagarniętych Polsce. ZSRR za jednym za- machem powiększył się o trzy nowe republiki związkowe. Zadziwiające było tempo "przeobrażeń socjalistycznych" w tych krajach. Zostały one po prostu zadekretowane. Jednocześnie bezceremonialnie łamano podpisane wcześniej uroczyste układy i porozumienia, cynicznie naśmiewając się z burżuazyjnych praw i moralności. ftównolegle z aneksją państw bałtyckich ZSRR zmusił Rumunię do sce- dowania obszarów, które uznano za historycznie rosyjskie. W 1940 r. Rumu- nia została okrojona na rzecz Bułgarii, Węgier i ZSftR. 26 czerwca W. Moło- tow, po uprzednim uzgodnieniu z Ribbentropem, przedłożył Rumunu ultimatum, zażądał zwrotu zagarniętej rzekomo przez Rumunię w 1918 r. ro- syjskiej Besarabii i Północnej Bukowiny. Sprawa Besarabii była uzgodniona pomiędzy ZSRR i Rzeszą Niemiecką już w 1939 r. Natomiast ze sprawą Bu- kowiny ZSRR wystąpił w 1940 r. bez specjalnych uzgodnień. Niemcy po pewnych oporach wyrazili na to zgodę. Rumunia musiała przyjąć ultima- tum. Na wojnę z ZSRR i z Niemcami nie mogła sobie pozwolić. 27 czezwca Rada Koronna przyjęła ultimatum większością 11 głosów przeciw 10 i 5 wstrzymujących się od zajęcia stanowiska. ZSRR przejął obszar Besarabii, wielkości 44 500 km2, zamieszkany przez 3,2 mln ludności i obszar Bukowi- ny Północnej, wielkości 6 tys. km2, zamieszkany przez 0,5 mln ludności. Pozostałe roszczenia wobec ftumunii rozstrzygnięto w arbitrażu wie- deńskim (zob. s. 49). Besarabię włączono do Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Rad, na- tomiast Bukowinę do Mołdawskiej Autonomicznej Republiki Rad, prze- kształcając ją w republikę związkową. Obszar ZSftR znacznie się powię- kszył bez wojny, ale w drodze szantażu przy wykorzystaniu zmian jakie dokonały się w Europie pod ciosami armii Hitlera. W ramach ZSRR po- wstało 5 nowych republik: Karelska, Estońska, Litewska, Łotewska i Mołdawska. 8. BITWA O ANGLIĘ Po zajęciu Francji Hitler stanął wobec konieczności nowego wy- boru. Dysponował już zasobami prawie całej Europy. Dojrzał czas do zer- wania sojuszu z ZSRR i osiągnięcia właściwego celu, jakim była kolonizacja rozległych obszarów Białorusi, Ukrainy i Rosji. Celu tego nie mógłjednak osiągnąć, póki nie została wyjaśniona sprawa z Anglią. Gen. F. Halder w dzienniku swoim odnotował nastroje panujące w kołach przywódczych Rzeszy po zajęciu Francji. "Wzrok - pisał on - skierowany uparcie na wschód. Prawdopodobnie potrzebna będzie jeszcze demonstracja naszej Bitwa o Anglię potęgi militarnej wobec Anglii zanim ustąpi ona i pozostawi nam spokój na tyłach w stosunku do Wschodu". Hitler liczył, że Anglia pójdzie na kompromis i podzieli się z Rzeszą panowaniem na świecie. Po to, by jej nie drażnić, wstrzymał ofensywę pod Dunkierką, umożliwiając Anglii ewakuację jej Korpusu Ekspedyeyj- nego z Francji. Żądał, by Anglia wyraziła zgodę na pozostawienie mu wolnej ręki w Europie i nowego podziału kolonii. Rząd brytyjski nie pod- jął rozmów. "Fuhrera - odnotował Halder 13 lipca - najbardziej zajmuje sprawa dlaczego Anglia dotychczas nie szuka pokojowych rozwiązań. Za- równo on, jak i my dopatrywaliśmy się przyczyn w tym, że Anglia liczy jeszcze na Rosję. Dlatego uważa on, że trzeba będzie skłonić Anglię siłą do zawarcia pokoju. Jednakże uczyniłby to niezbyt chętnie. Uzasadnie- nie: jeśli rozgromimy Anglię militarnie, całe imperium brytyjskie rozpad- nie się. Lecz Niemcy nic na tym nie zyskają. Rozbicie Anglii zostanie osiągnięte za cenę niemieckiej krwi, zaś owoce zbierać będą Japonia, Ameryka i inni". 19 lipca Hitler przedstawił swoje propozycje pokojowe w parlamencie, a już w następnym dniu Anglicy dali do zrozumienia, że propozycji tych nie przyjmują. "21 lipca - pisze Below - Hitler miał w Kancelarii ftzeszy rozmowę z naczelnymi dowódcami wszystkich rodzajów sił zbrojnych. Je- szcze nie bardzo wiedział, co będzie z Anglią". Wobec nieustępliwości Anglików wyboru jednak nie było. Hitler podjął decyzję o zaatakowaniu Anglii. Przez cały czerwiec i lipiec sztaby praco- wały nad wyszukaniem możliwie najlepszych rozwiązań. 13 lipca Hitler plany te aprobował i polecił przygotować ich wykonanie. Dyrektywą nr 16 z 16 VII 1940 r. polecił przygotować szczegółowe plany inwazji na Wyspy Brytyjskie do połowy sierpnia. Był to plan "Seel#we" (Lew Morski). 27 lipca zatwierdzono plan okupacji Wysp Brytyjskich. Inwazję planowano w trzech etapach. Na pierwszy plan wysuwano działania lotnictwa. Miało ono zni- szczyć lotniska, porty i węzły komunikacyjne w południowej Anglii i za- pewnić sobie panowanie w powietrzu. W drugiej fazie miano sterroryzo- wać ludność cywilną nalotami bombowymi, a w trzeciej dokonać przerzutu wojsk przez kanał i podboju wysp. Budowano lotniska we Francji i w Norwegii, gromadzono środki przeprawowe, eksperymentowano z czołgami podwodnymi. Dowodzący lotnictwem niemieckim H. Góring chełpliwie zapewniał Hitlera, że samolotyjego w ciągu kilku tygodni rzu- cą Anglików na kolana. Desantu miało dokonać 90 tys. ludzi na południe i południowy zachód od Londynu. W następnych dniach planowano prze- rzucić około 30 dywizji. 1 sierpnia Hitler podpisał dyrektywę OKW nr 17 o prowadzeniu woj- ny lotniczej i morskiej przeciw Anglii, a w następnym dniu Góring podpi- sał plan działań lotniczych pod kryptonimem "Adler" (Orzeł). Początek konfliktu(1939-1941) 8 sierpnia lotnictwo niemieckie rozpoczęło akcję z lotnisk rozmieszczo- nych we Francji, Belgii, Holandii i Norwegii. Łącznie użyto 2630 samo- lotów zorganizowanych w 4 armie powietrzne. Akcja trwała do 6 października i zakończyła się niepowodzeniem. Anglicy nadal nie byli w pełni przygotowani do wojny, ale bronili się dobrze. Do 1939 r. dysponowali tylko armią zawodową, liczącą 169 tys. ludzi w służbie i 118 tys. w rezerwie. Nie mieli powszechnego obowiązku służby wojskowej i przeszkolonych rezerwistów na szerszą skalę. Lotnic- two brytyjskie miało sprzęt dość nowoczesny, ale dysponowało tylko 2200 samolotami. Flota morska dysponowała okrętami o łącznej wyporności 1490 tys. ton. Do 1939 r. rządy brytyjskie prowadziły politykę łagodzenia Hitlera, by uniknąć wojny. Nie myślano o niej na serio. Od jesieni 1939 r. podjęto rozbudowę armu lądowej, lotnictwa i floty wojennej. Jednak w pierwszych miesiącach wojny Anglicy ponieśli kompromitujące porażki w Norwegii i we Francji. Flota wojenna poniosła ciężkie straty w czasie walk na Atlantyku i na Morzu Północnym. Podczas ewakuacji z Francji armia straciła cały ciężki sprzęt. Rząd Churchilla uzyskał od parlamentu specjalne pełnomocnictwa. Konstytucja została zawieszona. Wprowadzo- no powszechny obowiązek służby wojskowej, rozbudowano zakłady prze- mysłu zbrojeniowego, szkolono wojsko, przyjmowano uchodźców z Belgu, Czechosłowacji, Danii, Holandii, Francji, Norwegii i Polski. Zezwolono na działalnośe rządów emigracyjnych i pomagano im w tworzeniu ich armii narodowych. Wśród uchodźców znajdowało się wielu agentów III Rzeszy i ZSRR. Osoby podejrzane o sympatie do III Rzeszy internowano i osa- dzono w obozach. Szczególną krytykę wywołała sprawa likwidacji floty francuskiej. Okręty francuskie, znajdujące się w czerwcu 1940 r. w por- tach brytyjskich, zostały przejęte przez rząd brytyjski (2 pancerniki, 20 torpedowców). Natomiast okręty stojące w porcie Mars el Kebir koło Ora- nu zostały zatopione przez flotę brytyjską (3 pancerniki, 1 lotniskowiec, 1 kontrtorpedowiec). Obawiano się, że rząd Petaina mógł je wypożyczyć Niemcom. Nie ruszono natomiast okrętów stojących w Aleksandru. W sierpniu 1940 r. angielskie przygotowania obronne były już poważ- nie zaawansowane. Anglicy dysponowali przekazaną przez wywiad pol- ski i francuski maszyną deszyfrującą niemieckie kody wojskowe (Enig- ma), co umożliwiało im poznanie planów i rozkazów niemieckich, przekazywanych szyfrem do poszczególnych sztabów oraz dostosowanie swych planów obronnych do zamierzeń przeciwnika. Dysponowali też ra- darem, który uprzedzał na czas o zbliżaniu się obcych okrętów i eskadr lotniczych. Mieli dobrą artylerię przeciwlotniczą i wielu doświadczonych pilotów. Szeregi ich zasilali Czesi, Francuzi, Polacy i inni przybysze. Niemcy początkowo bombardowali lotniska, porty i rejony przybrzeż- ne. Już 19 sierpnia naloty skierowano w głąb lądu, bombardując zakłady Bitwa o Anglię 37 przemysłowe i miasta. 7 września zbombardowano Londyn.15 września w nalocie na Londyn wzięło udział 750 samolotów. W odwecie Anglicy zbombardowali Berlin. Fakt ten Hitler uznał za hańbę; krytykował dowó- dztwo lotnictwa niemieckiego za dopuszczenie do tego. Ataki niemieckie napotykały na dobrze zorganizowaną obronę. We- dług zestawienia gen. Haldera w okresie od 8 do 28 sierpnia Niemcy stra- cili 169 myśliwców na 1464 biorących udział w akcji, to jest 12% całości i 184 bombowce na 1800 biorących udział w nalotach, to jest 10%. Angli- cy natomiast stracili 791 myśliwców na 1515 tojest 50% i 80 bombowców na 1700 to jest 5%. Przemysły obu państw szybko uzupełniały straty sa- molotów. Anglicy mieli ponadto możliwość zakupu sprzętu w Stanach Zjednoczonych. Problem polegał na ich dostarczeniu do Wielkiej Brytanii, wobec patrolowania oceanu przez niemieckie okręty podwodne, które za- tapiały transporty. Gorzej przedstawiała się sytuacja z pilotami. Zestrze- leni piloci alianccy wracali do swych jednostek i działali dalej. Natomiast piloci niemieccy szli do niewoli i do szeregów już nie wracali. Kształcenie nowych pilotów trwało długo. Szybko zarysowała się dysproporcja sił na korzyść obrony brytyjskiej. G#ringjakiś czas łudził Hitlera. "Sam Hitler - pisze Below - zorientował się jako jeden z pierwszych w niemieckim kierownictwie, że wojna powie- trzna przeciwko Anglii nie osiągnęła wytkniętego celu i nigdy go nie osiągnie. Nikt nie znał jego częstych rozmów z G#ringiem na ten temat. Ale z uwag Hitlera robionych w mojej obecności musiałem wnioskować, że on nie podziela poglądów G#ringa na wojnę powietrzną". W następnych tygodniach obrona przeciwlotnicza Wielkiej Brytanii znacznie okrzepła. We wrześniu Niemcy ponosili olbrzymie straty, któ- rych nie byli w stanie szybko uzupełnić. 29 września Halder odnotował, że lotnictwo niemieckie poniosło olbrzymie straty w myśliwcach bombar- dujących. Do 5 X 1940 r. na 3264 samoloty biorące udział w nalotach Nie- mcy stracili 1733. W okresie od lipca do października przemysł niemiecki wyprodukował tylko 811 maszyn. Ubytek wynosił więc około 1 tys. samo- lotów. Przygotowany przez sztab Luftwaffe plan zdobycia panowania w po- wietrzu nad kanałem La Manche i rzucenia Anglii na kolana nie powiódł się. W lipcu Włosi proponowali Hitlerowi pomoc, ale odrzucił ją. W sierp- niu Niemcy sami zwrócili się o pomoc, ale teraz Włosi nie chcieli jej udzielić. "Nie jestem obecnie - pisał G. Ciano - skłonny dać im tę pomoc ze względów technicznych, a również politycznych". Już 28 sierpnia Cia- no odniósł wrażenie w rozmowie z Hitlerem, iż ten chciałby się wycofać z bitwy o Anglię. Jednak bardzo trudno było podjąć decyzję. "Hitler - od- notował Ciano - przypisuje niepogodzie niepowodzenie ataku na Anglię. Potrzebowałby co najmniej 2 tygodnie pogody, żeby zneutralizować flotę Początek konfliktu(1939-1941) brytyjską. Tymczasem dochodzę do wniosku po tym co mówi, że prawdo- podobnie zrezygnował ostatecznie z ataku. Na jak długo?". Miesiąc później, 28 września, Ciano stwierdził: "Nie ma już mowy o lądowaniu w Anglii ani o jej zniszczeniu w krótkim czasie. Z powiedzeń Hitlera wy- nika, że obawia się długotrwałej wojny. Pragnie przygotować się do jak najoszczędniejszego wyzyskiwania własnych sił". 6 X 1940 r. Niemcy zrezygnowali z masowych nalotów na Anglię. Roz- poczęli natomiast mniej efektowne i skuteczne naloty nocne na miasta. Były to naloty nękające. Niemcy chcieli w ten sposób złamać brytyjskiego ducha oporu. Celu tego również nie osiągneli. 14 listopada w nocy znisz- czono miasto Coventry. Tragedię pogłębiał fakt, iż władze odpowiedzialne za obronę wysp, z W. Churchillem na czele, znały niemiecki plan zbom- bardowania miasta i mogły mu zapobiec, ale nie uczyniły tego, by nie de- konspirować faktu, że odczytują niemieckie szyfry przechwytywane z na- słuchu radiowego. W okresie jesiennej walki o Anglię Brytyjczycy stracili 800 samolotów, 14 281 ludzi zostało zabitych, a 20 325 rannych. Naloty spowodowały znaczne straty materialne. Fakty te nie złamały woli oporu ludności. Na- tomiast operacja "Adler" spaliła na panewce. Flota morska po stratach poniesionych w czasie walk o Norwegię nie została jeszcze odbudowana. Dysponowano 3 sprawnymi krążownikami, 4 niszczycielami i 60 łodziami podwodnymi. W związku z tym pod znakiem zapytania stanęła sprawa forsowania kanału. Termin desantu kilkakrotnie odkładano, aż wreszcie o nim zapomniano. Część historyków przypuszcza, że Hitler nigdy na se- rio o lądowaniu w Anglii nie myślał. Szeroko reklamowane przygotowa- nia do desantu stanowić miały element gry propagandowej, zmierzającej do skłonienia rządu brytyjskiego do kompromisu i podjęcia rokowań z Niemcami. 9. EKSPANSJA WŁOCH W AFRYCE PÓŁNOCNEJ I AGRESJA NA GRECJ# Eliminacja floty francuskiej i blokada Wielkiej Brytanii przez Niemcy stworzyła dla Włoch niepowtarzalną okazję do zawładnięcia Morzem Śródziemnym i jego wybrzeżami. W lipcu 1940 r. flota włoska podjęła próbę oczyszczenia Morza Śródziemnego z okrętów brytyjskich. Przygotowano atak na Grecję, Jugosławię, Egipt i Sudan. Mussolini się spieszył. Szefem Sztabu Generalnego był marszałek Pietro Badoglio (1871-1950), dowódcą armii lądowej gen. Mario Roatta, jego zastępcą gen. Ubaldo Sodda. Wojskami w Albanii dowodził gen. Sebastiano Visconti Prasca. W większości byli to ludzie przeciwni podejmowaniu nowej woj- Ekspansja Włoch w Afryce Póinocnej i agresja na Grecję ny. Armia włoska nie była odpowiednio zaopatrzona i przygotowana do wojny zaczepnej. Mussolini parł jednak do wojny, by nie dać się ubiec przez Hitlera. Pozycja Włoch bez nowych zdobyczy była słaba wobec ros- nących w siły Niemiec. Poczynania Mussoliniego z kolei denerwowały Hitlera, który wyznaczył Włochom rolę pomocniczą, a nie równoprawną w sojuszu. W połowie sierpnia 1940 r. Ribbentrop wezwał ambasadora włoskiego w Berlinie, Dino Odorado Alfieri i przekazał mu, iż Niemcy nie życzą so- bie:1) zbliżenia włosko-rosyjskiego; 2) ataku na Jugosławię; 3) zbyt dale- ko idących roszczeń włoskich wobec Grecji. Mussolini przyjął to ostrzeże- nie do wiadomości i na pierwszy plan wysunął działania w Afryce. W Afryce Wschodniej (po opanowaniu Etiopii) powstała duża armia włoska pod wodzą wicekróla Abisynii, ks. A. d'Aosty. Liczyła ona około 360 tys. ludzi; Włochów było około 50 tys., resztę stanowili przedstawicie- le różnych plemion afrykańskich przymusowo do niej wcieleni. Armia by- ła słabo uzbrojona i nieprzygotowana do walki. Mimo to podjęła atak na Somali Brytyjskie, Kenię i Sudan. Początkowo odnosiła sukcesy, ponie- waż siły Brytyjskie były bardzo słabe. W Sudanie wojskami brytyjskimi dowodził gen. W. Platt, a w Kenii admirał J. W. Cunningham. Liczyły one około 30 tys. ludzi. Druga armia włoska, pod wodzą marszałka Rodolfo Grazianiego (1882-1955), działała w Afryce Północnej. Liczyła około 230 tys. ludzi i do ofensywy również nie była przygotowana. We wrześniu Mussolini pod groźbą dymisji zmusił jednak Grazianiego do podjęcia ofensywy w kie- runku na Egipt. Wojska włoskie posuwały się z Tunisu przez Libię i Cy- renajkę. W listopadzie dotarły do Egiptu. Siłami brytyjskimi na Bliskim Wschodzie dowodził gen. A. P. Wavell (1883-1950). Nie dysponował dostateczną siłą, by powstrzymać marsz Grazianiego. Rząd brytyjski organizował jednak odwody, ściągając żoł- nierzy z Kanady i Nowej Zelandii. W rejon ten skierowano też znajdującą się w Syrii polską Brygadę Karpacką. Ponieważ droga przez Morze Śród- ziemne była blokowana przez flotę włoską transporty szły drogą okrężną wokół Afryki. Przejazd trwał 3 miesiące. Tymczasem w październiku Niemcy, nie informując włoskiego sojusz- nika, wkroczyli do Rumunii. W tej sytuacji Mussolini, wbrew ostrzeże- niom Hitlera, postanowił na własną rękę uderzyć na Grecję. Nastąpiło to 28 X 1940 r. od strony Albanii, opanowanej przez Włochów w 1939 r. Okazało się, że armia włoska znów nie jest przygotowana do ofensywy. Akcję podjęto ze względów politycznych wbrew negatywnej opinii kół woj- skowych. Jesienią 1940 r. Włochy wplątały się więc w wojnę na 3 fron- tach. Były to dwa fronty w Afryce i jeden w Grecji. Żaden z nich nie był odpowiednio zaopatrzony. Ekspansja Wtoch w Afryce Północnej i agresja na Grecję Tymczasem Grecy uzyskali pomoc brytyjską. 12 listopada samoloty angielskie z Krety zbombardowały flotę włoską w Tarencie. Zniszczono kilka okrętów. Do Grecji skierowano brytyjski Korpus Ekspedycyjny w sile 62 tys. ludzi, z gen. W. Wilsonem (1881-1964) na czele.14 listopa- da Grecy przeszli do kontrofensywy i wyparli wojska włoskie z powrotem do Albanii. Wojna przybrała pozycyjny charakter. Ze strony włoskiej bra- ło w niej udział 35 dywizji. Front grecki trzymało 16 dywizji. Obie strony ponosiły poważne straty. Włosi tracili prestiż. 26 listopada marsz. Bado- glio podał się do dymisji. Przeprowadzono poważne zmiany personalne w rządzie i w wojsku. 6 XII 1940 r. szefem Sztabu Generalnego został marsz. Ugo Cavallero (1880-1943). Dowodził on bezpośrednio wojskami włoskimi w Albanii. Jesienią wojska brytyjskie w Afryce uzyskały wzmocnienie. W grud- niu gen. Wavell przeszedł do kontrofensywy na Sidi Barani, wypierając wojska włoskie z Egiptu. W ciągu 2 miesięcy armia Grazianiego została rozbita. W styczniu 1941 r. resztki jej schroniły się w Trypolisie. Klęskę poniosły też wojska ks. d'Aosty w Afryce Wschodniej. W grud- niu 1940 r. wyparto je z powrotem z Sudanu, Kenii i Somalii. Kapitulo- wały w Etiopu 20 V 1941 r. Włosi utracili swoje posiadlości kolnialne w Afryce. Była to wielka klęska wojskowa i polityczna. Mussolini zmuszony został do upokorzenia się wobec Hitlera i popro- szenia go o pomoc. Hitler postanowil pomocy tej udzielić. Sformowano specjalny Korpus Afrykański z gen. Erwinem Rommlem (1891-1944) na czele i w lutym 1941 r. wysłano go do Trypolisu. W marcu 1941 r. , wspól- nie z resztką wojsk włoskich, podjął on wielką ofensywę przez Cyrenajkę, Libię do Egiptu. Hitler postanowił też wesprzeć Włochów w ich walce w Grecji. Chciał zlikwidować niebezpieczne dlań ognisko wojenne na Bał- kanaeh, zanim podejmie uderzenie na ZSRR. 13 XII 1940 r. Hitler podpi- sał plan akcji pod kryptonimem "Marita". Do akcji wciągnięto Bułgarię, Jugosławię i Węgry. Do Bulgarii wkroczyła 12 armia niemiecka. Jedno- stki jej maszerowały na Grecję i zagrażały Turcji. Skomplikowała się na- tomiast sytuacja w Jugosławii. 27 marca proniemiecko nastawiony rząd D. Cvetkovića zostal obalony. Do władzy doszli przeciwnicy sojuszu z Niemcami. 5 kwietnia nowy rząd Jugosławii podpisał z ZSRR układ o przyjaźni i nieagresji. W tej sytuacji Niemcy zmuszeni zostali również do spacyfikowania zbuntowanej Jugosławii. Zadanie to zlecono formowanej w Austrii 2 ar- mii niemieckiej i znajdującej się już w Bułgarii 12 armii. Do akcji włączy- li się sąsiedzi, to jest Węgrzy i Włosi. Ofensywę przeciw Jugoslawii podję- to 6 kwietnia. Trwała ona do 17 kwietnia. W dniu tym proklamowano powstanie Samodzielnego Państwa Chorwackiego. Objęło ono Bośnię, Chorwację i Hercegowinę. Hitler próbował podsycać nastroje nacjonali- 42 Początek konfliktu (1939-1941) styczne i tendencje odśrodkowe Chorwatów, rozbijając ideę państwajugo- słowiańskiego.14 VI 1941 r. Chorwacja przystąpiła do Paktu Trzech. Na jej czele stał Ante Pavelicz (1889-1959). Organizował on ruch Ustaszów, przeciw którym wystąpili obrońcy jedności narodów południowo-słowiań- skich, rozwijając silny ruch partyzancki. 6 VI 1941 r. Niemcy podjęli realizację planu "Marita". Walki w Grecji trwały do 29 kwietnia. Poszczególne armie greckie kapitulowały samo- Wojna na morzach i oceanach 43 dzielnie, nie czekając na decyzję naczelnego dowództwa. Brytyjski Kor- pus Ekspedycyjny ewakuował się w dniach 19-26 kwietnia. Do 29 kwiet- nia Grecja zajęta została w całości. Była to trzecia po Norwegii i Francji nieudana akcja interwencyjna wojsk brytyjskich w tej wojnie. Korpus brytyjski ewakuował się na Kretę. Znaleźli się tam żołnierze z Nowej Ze- landii i uchodźcy z Grecji. Była to duża baza marynarki wojennej i lotnic- twa brytyjskiego. W maju 1941 r. na Krecie znajdował się garnizon liczą- cy 51 tys. ludzi. Dowodził nim Australijczyk gen. B. C. Freyberg. Baza ta miała duże znaczenie dla całego śródziemnomorskiego i północnoafrykań- skiego teatru działań wojennych. Poważnie krępowała ruchy wojsk nie- mieckich i włoskich. Niemcy postanowili ją opanować. 25 kwietnia Hitler podpisał dyrektywę nr 28 o przeprowadzeniu ope- racji "Merkury". Wzięło w niej udział około 25 tys. ludzi z 7 i 11 kor- pusów powietrznych, 430 samolotów bombowych, 200 myśliwskich, 45 rozpoznawczych, 500 transportowych i 80 szybowców. Desant przeprowa- dzono 20 maja. Walki o wyspę trwały do końca maja. Brytyjczycy stracili około 10 tys. ludzi. 17 tys. ludzi zdołano ewakuować do Egiptu. Niemcy stracili 6,5 tys. ludzi. Wobec opanowania Półwyspu Bałkańskiego przez Niemcy zagrożeniu uległa Turcja. 18 VI 1941 r. Niemcy podpisały z nią układ o nieagresji. Państwo to znalazło się w strefie wpływów niemieckich. 10. WOJNA NA MORZACH I OCEANACH Główne mocarstwa nie mogły prowadzić działań wojennych bez floty wojennej. W szczególnej sytuacji była Wielka Brytania, która nadal była jeszcze imperium światowym. Do 1939 r. sprowadzała ona drogą morską 68 mln ton ładunków rocznie. Stanowiło to 50% surowców, prze- twarzanych przez przemysł brytyjski i tyleż procent spożywanej żywno- ści. Hitler sądził, że przecięcie linii komunikacyjnych i zahamowanie do- staw zmusi Anglię do kapitulacji. Szczególną wagę przykładano do akcji łodzi poclwodnych. Niemieckie siły morskie dzielono na Flotę Zachodnią i Flotę Wschodnią. Piezwsza z nich, wychodząc z Morza Północnego, ope- rowała na Oceanie Atlantyckim i dalej, a druga na Morzu Bałtyckim. Już w sierpniu 1939 r. na Atlantyk wypłynęły 2 pancerniki tzw. kieszonkowe i około 30 łodzi podwodnych. 14 X 1939 r. U-47 przedarł się do silnie ubezpieczonej bazy brytyjskiej marynarki wojennej w Scapa Flow i stor- pedował pancernik Royal Oak. Inne łodzie zatopiły wiele statków na oce- anie. To samo czyniły pancerniki niemieckie. Pancernik "Graf Spee" już 13 XII 1939 r. został otoczony w pobliżu Zalewu La Plata przez trzy krą- żowniki i ciężko uszkodzony. W kilka dni później (17 XII) załoga sama go 44 Początek konfliktu (1939-1941) zatopiła. Natomiast pancernik "Deutschland" działał przez dłuższy czas. Na Bałtyku flota niemiecka wzięła udział w wojnie z Polską. Pancernik " p , "Schleswig Holstein bombardował o niem sw ch dział Wester latte a inne mniejsze jednostki blokowały wybrzeże polskie. Flota brytyjska dzieliła się na Flotę Metropolii, Flotę Śródziemnomor- ską (z bazą na Malcie) i Flotę Dalekowschodnią (z bazą w Singapurze). W obawie przed działaniem wrogich łodzi podwodnych okręty transporto- we zaczęto grupować w większe konwoje, eskortowane przez okręty wojenne. Pierwszy taki konwój wypłynął już 2 XI 1939 r. z Gibraltaru do Kapsztadu. 7 XI 1939 r. wyszły pierwsze konwoje oceaniczne z Londy- nu i Liverpoolu. Już 4 września niemiecki U3 zatopił statek pasażerski " Athenia". Flota niemiecka odegrała dużą rolę w czasie inwazji na Danię i Norwegię oraz w czasie walk o Francję. Do kapitulacji Francji (w czerwcu 1940 r. ) niemieckie okręty podwod- ne zatopiły 300 okrętów handlowych państw sprzymierzonych o łącznej wyporności 1 136 926 BRT. Sprzymierzeni natomiast zatopili 24 niemiec- kie łodzie podwodne. Miny założone przez okręty niemieckie spowodowa- ły zatonięcie 182 statków o łącznej wyporności 58 364 BRT. Lotnietwo niemieckie zatopiło 107 statków, o łącznej wyporności 88 604 BRT. Po zajęciu państw skandynawskich i Francji Niemey uzyskali przewa- gę na Morzu Północnym i w kanale La Manche oraz wspólnie z Włochami na Morzu Śródziemnym. Uzyskali dogodne bazy w Norwegii i we Francji. Wielka Brytania uzyskała natomiast pomoc z USA, które 27 III 1941 r. odstąpiły jej 50 starych niszczycieli i zobowiązały się do eskortowania konwojów brytyjskich na wodach amerykańskich. Hitler wprowadził to- talną blokadę Wysp Brytyjskich. Zatapiano wszystkie statki płynące do lub z Anglii bez względu na ich charakter i banderę. W okresie od kapitulacji Francji do końca 1941 roku flota niemiecka zatopiła 548 statków o łącznej wyporności 2 921983 BRT. Niemcy stracili tylko 18 łodzi podwodnych. Na minach morskich Anglicy stracili 162 statki (309 548 BRT) a Niemcy 79 (79 029 BRT). Krążowniki niemieckie zatopiły 86 okrętów (516 636 BRT) tracąc 4 jednostki. Za największą stratę niemiecką tego okresu uznano zatopienie pancernika "Bismarck". W maju 1941 r. wypłynął on wraz z krążownikiem "Prinz Eugen". 24 maja zatopił na wschód od Grenlandii angielski pancernik "Hood", a 27 maja sam został zatopiony 400 mil morskich na zachód od Brestu. Lotnictwo niemieckie w okresie tym zatopiło 389 statków (1082 270 BRT). Do uderzenia Niemiec na ZSRR Niemcy zatopiły 1339 okrętów państw przeciwnych o łącznej wyporności 5 295 338 BRT. Mimo to nie udało się im przeciąć linii komunikacyjnych i w pełni izolować Wysp Bry- tyjskich. Sytuacja Wielkiej Brytanii byłajednak trudna. Na Morzu Śródziemnym operowali głównie Włosi. Działało tam rów- nież lotnictwo niemieckie. Od stycznia 1941 r. konwoje brytyjskie nie mo- Podboje Japonii w Chinach gły płynąć przez ten akwen. 21 IX 1940 r. samoloty brytyjskie storpedo- wały w porcie w Tarencie 3 pancerniki i 2 krążowniki. W bitwie morskiej koło przylądka Matapan Anglicy zatopili 3 włoskie krążowniki i 2 nisz- czyciele. Włosi próbowali opanować Morze Czarne, ale akcja ta nie po- wiodła się. W związku z niepowodzeniami w Afryce i w Grecji zaczęli też podawać fałszywe dane o swych sukcesach morskich. Najcięższe walki toczyły się na południowym Atlantyku. Znajdował się tam pas szerokości 300 mil morskich, nie objęty kontrolą lotniczą aliantów. Była to strefa opanowana przez niemieckie łodzie podwodne. Dopiero jesienią 1941 r. do konwojów wprowadzono lotniskowce z samo- lotami na pokładach. Były one wyposażone w radar. Patrolując wody wy- krywały także łodzie podwodne. W ten sposób ich przewaga w tym regio- nie została zlikwidowana. ll. PODBOJE JAPONII W CHINACH Po wydarciu Chinom Mandżurii w roku 1931, Japończycy przez kilka lat umacniali swą pozycję polityczną i militarną na kontynencie azjatyckim, nie rezygnując z prowokacji i odrywania dalszych części chiń- skiego terytorium. Działania wojenne na wielką skalę wznowili po tzw. incydencie na Lugouqiao, z 7 VII 1937 r. Nacjonalistyczny rząd chiński nie był przygotowany do walki, ponieważ w latach poprzednich był zajęty rozprawą z komunistami. W ciągu miesiąca oddano Pekin, w początku listopada Szanghaj, bohatersko broniony przez żołnierzy i oddziały robot- nicze (około 300 tys. zabitych i rannych Chińczyków). Japońskie siły woj- skowe parły wzdłuż Jangcy w stronę kuomintangowskiej stolicy Chin- Nankinu. Rząd centralny przeniósł się do Hankou (Wuhan), a 13 grudnia miasto przeszło w ręce Japończyków. Przez niemal miesiąc trwała w Nan- kinie dzika orgia zabójstw (około 250-300 tys. ofiar). Mordowano za byle co, dzieci nadziewano na bagnety, z dorosłych ustawiano kulochwyty na strzelnicach, palono żywcem w paleniskach parowozów na miejscowej stacji kolejowej etc. Wskutek japońskiej ofensywy na przełomie 1937/1938 r. ciężar dzia- łań wojennych przesunął się w rejon między dolnymi biegami Huangho i Jangcy, rozdzielając armie nacierające od wschodu i pn.-wschodu. Zacię- tą, wielomiesięczną bitwę obronną stoczyły wojska chińskie w rejonie Suzhou (styczeń - maj 1938 r. ). W czerwcu, dla powstrzymania japoń- skiego natarcia, nacjonaliści wysadzili w powietrze groble na Huangho w rejonie Zhengzhou. Potężna rzeka niesie tam lessy i płynie w sztucznie usypanym, swoistym korycie. Rezultaty makabrycznego pomysłu były tragiczne. Pod wodą znalazły się tysiące km2 pól, a setki tysięcy wieśnia- Początek konfliktu (1939-1941) ków straciło życie. Japońska ofensywa powstrzymana została jedynie na krótko. W następstwie zaciętej bitwy o Wuhan (lipiec - październik 1938 r. ), padła kolejna stolica Kuomintangu. Rząd centralny przeniósł się do znacznie bardziej odległego od terenu działań wojennych Chongqingu (Sichuan). Również w październiku padł Kanton - ważny port w połu- dniowej części kraju, przez który do Chin docierała pomoc wojskowa udzielana przez państwa zachodnie. Różniące się w swoich interesach mocarstwa czyniły zaledwie mini- mum tego, czego domagali się zgnębieni inwazją Chińczycy. Do Chin na- pływała co prawda broń, sprzęt medyczny, doradcy wojskowi, ochotnicy, w walkach powietrznych brali udział radzieccy lotnicy, faktycznie była to jednakże kropla w morzu potrzeb. Na całe szczęścia dla międzynarodowe- go sumienia u schyłku 1938 r. wojna w Chinach weszła w fazę stabiliza- cji. W rękach Japończyków znalazły się niemal wszystkie większe ośrod- ki i węzły komunikacyjne. Nie było zatem sensu podejmowania większych operacji, zwłaszcza że rząd w Chongqingu, władający teraz te- renami zacofanymi, prowadził jedynie obronę bierną. Nie znaczy to oczy- wiście, iż operacje wojskowe o znaczeniu lokalnym nie były realizowane i nie posiadały żadnego znaczenia. Przeciwnie, nader rozległy front chiń- ski, już po rozpoczęciu wojny na Pacyflku, w ogromnym stopniu odciążył aliantów, angażując niemałe zasoby militarne Japonii. Na zagarniętyćh przez najeźdźców terenach panował nieopisany wy- zysk i terror. Dla jego usprawnienia potworzono lokalne rządy kolabo- ranckie - księcia Te Wanga na terenach prowincji Mongolii Wewnętrz- nej, "Rządu Tymczasowego" w Pekinie i "Rządu Zreformowanego" w Nankinie. W marcu 1940 r. proklamowano powołanie nowej "centralnej instytucji" tego typu z Wang Czingweiem na czele. Manewr z Wangiem, niedawnym rywalem Czang Kai-szeka, był o tyle korzystny, iż istnienie marionetkowego państwa stwarzało wyłom wśród nacjonalistycznej elity chińskiej. Ponadto dawało pewne rezerwy wojskowe w postaci kolabo- ranckiej armii, walczącej głównie z komunistami. Współdziałanie na linii komuniści - nacjonaliści, zainicjowane przez tych pierwszych w chwili wybuchu wojny, skończyło się dość szybko. Na podstawie umów Kuomintang zdążył jednakże zaakceptować działającą na północy Armię Czerwoną, przekształconą w 8 Armię Chińską, dopo- mógł również w formowaniu przez komunistów "Nowej 4 Armii", prze- znaczonej do działań na japońskich tyłach na południe od Jangcy. W odróżnieniu od zdemoralizowanych jednostek nacjonalistycznych, zdecydowaną walkę z wrogiem starali się toczyć komuniśei. Ich "strefy wyzwolone" były ośrodkami stałego i czynnego oporu. Znaczne straty po- nieśli Japończycy w okresie sierpień - grudzień 1941 r. podczas tzw. Bi- twy Stu Pułków. Do 1941 r. tereny wyzwolone od okupantów zamieszki- Plany podboju świata i nowych agresji 47 wało około 50 mln ludności. Centralną ostoją komunistów pozostawał na- dal Yenan (od czasu Wielkiego Marszu). Sytuacja w jakiej znalazł się Czang Kai-szek nie napawała optymi- zmem. Przeciwko sobie miał on Japończyków, ich marionetkę - Wanga, a także komunistów. System, który przez lata tworzył, nie sprawdzal się, a sam Czang nie miał najmniejszej ochoty na reformowanie go. Kraj to- czył głód, straszliwa nędza, nieprawdopodobna korupcja i skrajny defe- tyzm. Trudno odmówić marszałkowi intelektu, nie posiadał natomiast elastyczności i politycznego wyczucia. Był autokratą, orędownikiezn tota- litaryzmu w hitlerowskim stylu. Doskonale usytuowany pod względem koneksji rodzinnych: za żonę miał córkę miliardera, szwagierka była ko- munistką, wdową po Sun Yat-senie. Był znienawidzony przez większość społeczeństwa, a także tych spośród aliantów, którym przychodziło z nim obcować. Jego armia w chwili japońskiej napaści liczyła około 2 mln żoł- nierzy, z czego jednakże połowa podlegała gubernatorom prowincji. Real- ną wartość posiadała jedynie tzw. armia centralna (300-400 tys. żołnie- rzy). Chińskie dywizje stanowiły na ogół ekwiwalent niezłego pułku. Nawet ich teoretyczny potencjał stanowił tylko połowę japońskiego. Żoł- nierze byli słabo uzbrojeni, często głodni, o mizernych kwalifikacjach i żadnej woli walki. Nieporównanie lepiej prezentowała się wartość bojo- wa oddziałów komunistycznych, choć często słabo uzbrojonych. Ich liczeb- ność jednakże, jak na potrzeby tak wielkiego frontu, nie była wysoka. Sukcesy komunistów w "rejonach wyzwolonych" budziły głęboki niepokój Czang Kai-szeka. Relacje wzajemne pogarszały się. Pomimo porozumie- nia z KP Chin o wspólnej walce antyjapońskiej zawartego jesienią 1937 r. , pomiędzy grudniem 1939 r. a marcem 1941 r. Czang wznowił lokalne operacje zbrojne wymierzone przeciwko komunistom, umacniającym się na terenach odbitych z rąk Japończyków. W styczniu 1941 r. w południo- wej części prowincji Anhui wojska kuomintangowskie zdradziecko wzięły do niewoli trzon sił "Nowej 4 Armii". Tym samym ulatniały się złudzenia co do politycznych priorytetów Czang Kai-szeka w tej wojnie. 12. PLANY PODBOJlI ŚWIATA I NOWYCH AGRESJI Latem 1940 r. politykom niemieckim wydawało się, że Niemcy panują już nad całą Europą. Hitler, przed uderzeniem na Rosję, pragnął zabez- pieczyć sobie wsparcie innych krajów faszystowskich. W wyniku wstę- pnych przygotowań w końcu września 1940 r. w Berlinie przeprowadzono obrady konferencji ministrów spraw zagranicznych Niemiec, Japonii i Włoch. 27 IX 1940 r. podpisano tzw. Pakt Trzech. "Rządy niemiecki, włoski i Japonu - czytamy w preambule układu- uznając, że głównym warunkiem trwałego pokoju jest otrzymanie przez Początek konfliktu(1939-1941) każdy naród na świecie należnej mu przestrzeni życiowej, postanowiły wspierać się wzajemnie i współpracować ściśle w swych aspiracjach do terytorium Wielkiej Azji na Dalekim Wschodzie oraz do terytoriów euro- pejskich. Głównym celem, jaki im w tej dziedzinie przyświeca, jest stwo- rzenie nowego ładu, polegającego na wzroście pomyślności i dobrobytu lu- dów tych regionów". W art.1 układu stwierdzono, iż Japonia "uznaje i respektuje kierunek obrany przez Niemcy i Włochy w tworzeniu nowego ładu w Europie". W art. 2 Niemcy i Włochy uznały kierunek obrany przez Japonię w two- rzeniu Nowego Ładu na Dalekim Wschodzie i terytorium Wielkiej Azji. Kontrahenci zobowiązali się do współpracy w realizacji tych celów, do wzajemnego wspierania się "przy użyciu wszelkich środków politycz- nych, gospodarczych i wojskowych, gdyby jedna z trzech układających się stron została zaatakowana przez jakieś mocarstwo nie biorące dotąd udziału w wojnie europejskiej lub w konflikcie chińsko japońskim" (art. 3). Powołano wspólne komisje techniczne (art. 4). W art. 5 trzy mocarstwa deklarowały, że układ ten nie wpływa na ich stosunki z ZSRR. Układ podpisano na 10 lat. Trzy mocarstwa dokonały podziału świata między siebie, nie licząe się z opinią innych państw i narodów. Symptomatyczny był fakt, że do udzia- łu w pakcie nie zaproszono ZSRR. 27 września Ribbentrop poinformował jednak poufnie Mołotowa, że pakt skierowany jest wyłącznie przeciw Sta- nom Zjednoczonym. Z treści układu wynika, że rzeczywiście godził on głównie w interesy USA i Anglii. Po podpisaniu paktu Hitler wydał przy- jęcie dla gości w prywatnym swoim mieszkaniu. "Chciał - pisze Below- żeby podpisanie traktatu zwróciło na siebie uwagę całego świata, zwłasz- cza Stanów Zjednoczonych i Rosji. Widział on w japońskiej flocie i armii najważniejszy czynnik władzy w rejonie Pacyfiku. Wszystkie jego usiło- wania w tych jesiennych tygodniach zmierzały do zmontowania silnego i skutecznego aliansu przeciw Anglii...". Minister spraw zagranicznych Włoch, hr Ciano, był raczej sceptycznie nastawiony do paktu. "Japonia - pisał -jest odległa, a pomocjej proble- matyczna. Jedno jest tylko pewne, że wojna przedłuża się. To nie podoba się Niemcom, którzy przywykli już do myśli, że koniec lata przyniesie ko- niec wojny. Zima podczas wojny jest ciężka, tym cięższa, że w Berlinie za- czynają odczuwać brak różnych artykułów żywności i nie trzeba silniej- szego badania żeby przekonać się, że witryny obiecują dużo więcej, niż w sklepie można kupić. Jeszcze jeden fakt sprawia, że życie w Berlinie jest deprymujące: są to nieustające naloty. Co noc spędza się parę lub kil- # ka godzin w schronie". Do paktu przystąpiło kilka państw. Szczególna sytuacja powstała na Bałkanach. Wobec dokonanej przez ZSRR cesji północnej Bukowiny i Do- Plany podboju świata i nowych agresji brudży z żądaniami terytorialnymi wobec Rumunii wystąpili Węgrzy i Bułgarzy. Węgrzy żądali zwrotu Siedmiogrodu. Pod presją Berlina wła- dze Rumunii zgodziły się na podjęcie rozmów z Węgrami. W dniach 16-24 VIII 1940 r. w Turnu Severin doszło do konferencji dwustronnej, która nie przyniosła efektów. W tej sytuacji poproszono Włochy o arbitraż. W wyniku tzw. II arbitrażu wiedeńskiego z 30 sierpnia Transylwanię podzielono pomiędzy Rumunię i Węgry. Na postulowane 60 tys. km2 Węgrzy uzyskali 43 492 km2 terenu, zamieszkanego przez 2,5 mln ludno- ści. Rada Koronna Rumunii, w nocy z 29/30 sierpnia akceptowała ten projekt większością 21 głosów przeciw 10 i 1 wstrzymującym się. Wyroku nie można było odrzucić, ponieważ stały za nim Włochy i Niemcy. W dniu 19 sierpnia z pretensjami do Dobrudży wystąpiła Bułgaria. W wyniku dwustronnego porozumienia z 7 IX 1940 r. Bułgaria przejęła 6 921 km2 Dobrudży Południowej, zamieszkane przez 409 tys. ludności. W ten sposób Rumunia straciła prawie 100 tys. km2 obszaru, zamie- szkanego przez 7 mln mieszkańców. Wydarzenia te spowodowały oburze- nie znacznej części opinii publicznej. 4 września upadł dotychczasowy rząd, a 6 września król Karol II abdykował na rzecz syna Michała. Na czele państwa stanął król Michał; na czele rządu - proniemiecko nasta- wiony gen. Jon Antonescu (1882-1946), jako condukator (wódz). Podpo- rządkował on w pełni państwo III Rzeszy. Do Rumunii wprowadzono 200 tys. żołnierzy niemieckich. Współpracę z Niemcami podjęły też Węgry. 20 XI 1940 r. podpisały one układ o przystąpieniu do Paktu Trzech. Buł- garia przystąpiła do Paktu 1 III 1941 r. , a Jugosławia 25 III 1941 r. Potęga i znaczenie Niemiec systematycznie rosły. 4 X 1940 r. na prze- łęczy Brenner w Alpach Hitler spotkał się z Mussolinim. "Rzadko - pisze Ciano - widziałem Duce w tak dobrym humorze i w tak dobrej formie jak dziś na Brennerze. Spotkanie było serdeczne i na pewno najbardziej zaj- mujące ze wszystkich dotychczasowych. Hitler wyłożył przynajmniej część swoich kart i mówił nam o swoich projektach na przyszłość". Hitler prezentował program antykomunistyczny. Dowodził, że bolszewizm,#est doktryną narodów niższego gatunku". Omawiano plan utworzenia impe- rium kolonialnego w północnej Afryce. Wobec podjętej przez Mussoliniego akcji wojennej przeciw Grecji drugie spotkanie obu wodzów przeprowa- dzono ponownie już 28 października we Florencji. Hitler i jego sztaby dużo czasu poświęciły ZSRR. Rosnącego napięcia między Niemcami i Rosją nie dało się ukryć. Oba państwa rywalizowały ze sobą w rejonie Finlandii, państw nadbałtyckich i na Bałkanach. 30 września Halder odnotował w dzienniku: "Mnożą się pogłoski, że Ro- sja liczy się z możliwością zbrojnego konfliktu z nami w 1941 r. W woj- skach rosyjskich prowadzi się intensywne szkolenie bojowe". Niemieckie MSZ starało się łagodzić spory i usypiać czujność Stalina. Mołotowa zapro- Początek konfliktu (1939-1941) MSZ starało się łagodzić spory i usypiać czujność Stalina. Mołotowa zapro- szono na rozmowy do Berlina. W stolicy Niemiec przebywał on w dniach 12-13 XI 1940 r. Przeprowadził rozmowy na szczeblu ministrów spraw zagranicznych i z Hitlerem. Rozmowy te nie przyniosły wyjaśnienia spor- nych problemów. Ribbentrop przedstawił projekt układu o przystąpieniu ZSRft do Paktu Trzech. Poufny projekt aneksu do układu postulował po- dział świata na strefy wpływów. "Punkt ciężkości interesów terytorialnych Niemiec bez uwzględnienia zmian terytorialnych, które zajdą w Europie po zawarciu pokoju - informował Ribbentrop - znajduje się w Afryce Środkowej. Punkt ciężkości interesów terytorialnych Włoeh znajduje się w Afryce Północnej i Północno-Wschodniej. Interesy Japonii muszą być jeszcze uściślone przez kanały dyplomatyczne. Polegają one widocznie na przeprowadzeniu linii bardziej na południe od Wysp Japońskich i Man- dżukno". Związkowi Radzieckiemu proponowano rozwój ekspansji w kie- runku Oceanu Indyjskiego oraz zabezpieczenie przejścia przez cieśniny Bosfor i Dardanele. Rząd ZSRR propozycje te uznał za niewystarczające. 25 listopada zażądał by do radzieckiej strefy wpływów włączyć Bułgarię i Finlandię, a punkt ciężkości swoich interesów widział nie w Indiach lecz w rejonie Zatoki Perskiej. Domagał się też respektowania jego inte- resów na Sachalinie. Postulaty te były sprzeczne z interesami Niemiec i Japonii. Niemcy nie przyjęły ich. W ślad za tym Hitler ostatecznie zde- cydował się na podjęcie wojny z ZSRR, nie czekając na zakończenie wojny z Anglią. 18 XII 1940 r. podpisał on dyrektywę nr 21 pod nazwą "Fall Barbarossa" (Plan Barbarossa). Był to kryptonim wojny błyskawieznej z ZSftR. Niemcy zaczęły koncentrować swe wojska na Węgrzech, w Ru- munii, w Polsce i w Finlandii. Atak planowano na 15 V 1941 r. Po pozyskaniu Bułgarii, Rumunii, Finlandii, Węgier Hitlerowi zależa- ło na pozyskaniu do współpracy wojennej również Hiszpanii. 23 X 1940 r. spotkał się on osobiście z gen. F. Franco. Rozmowę przeprowadzono w wagonie kolejowym na stacji Hendaye na granicy francusko-hiszpań- skiej. Trwała ona 7 godzin i nie doprowadziła do celu. Franco uchylił się od podjęcia zobowiązania do udziału w wojnie z ZSftR. Żądał natomiast pomocy gospodarczej ze strony Niemiec. Następnego dnia w Montoire Hitler spotkał się z przywódcami nowej Francji, marszałkiem Ph. Petainem i premierem P. Lavalem. Francuzi również zachowali się z rezerwą i nie podjęli inicjatywy wspólnego wystą- pienia ani przeciw ZSRR, ani przeciw Anglii. W efekcie Hitler mógł liczyć na pomoc jedynie ze strony Finlandii, Ru- munii, Słowacji, Włoch i Węgier. Nawet Bułgaria, poważnie uzależniona od Niemiec, nie podjęła wspólnej z nimi walki z ZSRR. Komplikowała się sytuacja w Jugosławii. Rozdziaf II Agresja Niemiec hitlerowskich na ZSRR i jej następstwa l. PRZYCZYNY I CELE AGRESJI Niemcy i Rosja, historycznie biorąc, na przemian ściśle współ- pracowały lub walczyły ze sobą. Rywalizacja obejmowała cały obszar Eu- ropy Wschodniej, Pólwyspu Bałkańskiego i państw skandynawskich. Ko- munizm i narodowy socjalizm wzbogaciły ten konflikt o aspekt ideologiczny. Pod względem politycznym oba systemy były do siebie podo- bne, ale bardzo ostro wzajemnie się zwalczały. Komuniści głosili, że hitle- rowcy przeszkodzili im w przeprowadzeniu rewolucji w Europie, a hitle- rowcy dowodzili, że Niemcy mają za mało obszaru w centrum Europy i parli do opanowania terenów wschodnich. Przestrzeń do życia i rozwoju potęgi niemieckiej widzieli na wschodzie, na rozległych i słabo zaludnio- nych obszarach Białorusi, Ukrainy i Rosji aż po Ural. Ziemie te zamie- szkiwały głównie narody słowiańskie, które hitlerowcy uznawali za raso- wo niższe od rasy nordyckiej i z natury niejako skazane na uzależnienie od Niemiec lub zniszczenie. Już w 1925 r. w Mein Kampf Hitler napisał: "Bez względu na całą uznawaną przez nas konieczność rozprawienia się z Francją byłoby ono z ogólniejszego stanowiska bezskuteczne, gdyby w nim wyczerpywać się miały całkowicie cele naszej polityki zagranicz- nej. Rozprawa ta nabierze i nabrać może właściwego sensu dopiero wte- dy, jeśli stanowić będzie tylko zabezpieczenie naszych tyłów w dążeniu do powiększenia przestrzeni życiowej naszego narodu na wschodzie. Roz- wiązanie tego problemu widzimy bowiem nie w zdobyczach kolonialnych lecz wyłącznie w zdobyciu obszaru kolonizacyjnego powiększającego obszar kraju rodzimego". Celu tego Hitler długo nie mógł zrealizować, ponieważ przeszkadzała mu Polska i gwarantującejej bezpieczeństwo państwa zachodnie. Niemcy nie graniczyły z ZSRR i nie mogły podjąć bezpośredniej ekspansji na jego tereny nie rozwiązując problemu polskiego i rumuńskiego. Obu pań- stwom w 1938 r. Hitler zaproponowal sojusz i wspólne uderzenie na wschodniego sąsiada. Rumunia przyjęła te postulaty, przekształciła się w satelitę Rzeszy i wspólnie z nią uderzyła na ZSRR. Natomiast Polska Agresja Niemiec hitlerowskich na ZSRR i jej następstwa nie podporządkowała się Hitlerowi i podjęła opór. Anglia i Francja nie mogły aprobować ekspansji niemieckiej, ponieważ prowadziła ona do zbyt wielkiego wzrostu potęgi niemieckiej i obalenia równowagi europej- skiej. W tej sytuacji Hitler zawarł taktyczne porozumienie z ZSRR, by przy jego pomocy opanować Polskę i rozprawić się z Anglią i Francją. Wielu polityków zostało zaskoczonych. Nie rozumieli tego co się stało. La- tem 1939 r. Niemcy Hitlera i ZSRft Stalina zmieniły swoją linię politycz- ną o 180o. Oba państwa zawarły układ o sojuszu i ściśle ze sobą współpra- cowały do czerwca 1941 r. Podzieliły Europę Wschodnią między siebie i pertraktowały w sprawie podziału stref wpływów w świecie. Należy są- dzić, że rokowania z jesieni 1940 r. w sprawie podziału stref wpływów miały na celu tylko uśpienie czujności partnera. Współpraca nie miała trwałego charakteru; miała ona charakter taktyczny. Tak Hitler, jak i Stalin mieli dalsze cele; współpraca z lat 1939-1941 celów tych nie wy- czerpywała. Stalin sądził, że przy pomocy Niemiec podbije Europę Środ- kową, przeprowadzi rewolucję i stworzy planowaną od 1917 r. Europej- ską Republikę Rad. Hitler natomiast czekał na dogodny moment do zaatakowania "sojusznika" i zrealizowania planu zdobycia wymarzonej przestrzeni do życia. Sprawa ulegała zwłoce ze względu na opór Anglii. Nie chciała ona kapitulować i uznać prawa Niemiec hitlerowskich do de- cydowania o losach Eurazji. W. Churchill rozumiał, że konflikt pomiędzy Hitlerem i Stalinem jest nieuchronny i czekał kiedy do niego dojdzie. W ten sposób rozumowali też gen. Ch. de Gaulle i gen. W. Sikorski. Tym- czasem Hitler przez pewien czas łudził się, że Anglia, postawiona sam na sam z potęgą III Rzeszy, uzna jego rację. To jednak nie nastąpiło. Hitler bał się dalszego przedłużania tej niejasnej sytuacji, ponieważ siły przeciwników rosły. Obawiał się, że jeśli on nie uderzy wiosną 1941 r. i nie zniszczy sił ZSRR, to Stalin uderzy na Niemcy nie później, jak w 1942 r. Wtedy sytuacja Niemiec byłaby gorsza. "Na wszelki wypadek - pisze Below - Hitler chciał uprzedzić rosyjski atak. Wiedział, że Niemcy nie mogą walczyć w tym sa- mym czasie na wszystkie strony. Dlatego jego plan polegał na eliminowaniu przeciwników jednego po drugim bądź za pomocą rokowań". W lipcu 1940 r. sztaby niemieckie na polecenie Hitlera podjęły szcze- gółowe studia nad planem wojny z ZSRR. Jednak generalicja niemiecka wojny z ZSRR nie chciała, uznała ją za samobójczą i starała się odwieść Hitlera od tego zamiaru. Admirał E. Raeder namawiał do ofensywy na Bliski Wschód celem połączenia sił niemieckich i japońskich i zajęcia ko- lonii brytyjskich w Azji. Hitler plany te odrzucił. 18 XII 1940 r. podpisał plan "Barbarossa" (Rudobrody), wyznaczając termin uderzenia na ZSRR na 15 V 1941 r. Podjęto starania o pozyskanie wsparcia ze strony: Finlandii, Hiśzpanii, Rumunii, Słowacji i Węgier. Włochom nie dowierzano i nie wtajemnicza- Przyczyny i cele agresji no ich w plany. Hiszpania odmówiła oficjalnego udziału w kampanii. Buł- garia przyłączyła się do bloku, ale w wojnie z ZSRR nie wzięła udziału ze względu na występujące w Bułgarii sympatie prorosyjskie. W marcu i kwietniu 1941 r. w Niemczech przebywał minister spraw zagranicznych Japonii, baron Josuke Matsuoka (1880-1946). Nie wtajemniczono go w szczegóły planu, mimo że ustalona już była data niemieckiego ataku na ZSRR. Ze względu na wydarzenia na Bałkanach uderzenie przesunięto z 15 V na 22 VI 1941 r. Cele wojskowe ataku w planie "Barbarossa" precyzowano w sposób następujący: "Znajdujące się w zachodniej części Rosji podstawowe siły rosyjskich wojsk lądowych należy zniszczyć siłami operacyjnymi wojsk pancernych posuwających się głęboko wysuniętym, ostrym klinem oraz nie dopuścić do wycofania się zdolnych do walki jednostek na rozlegle przestrzenie terytorium rosyjskiego. Drogą szybkiego ścigania należy do- trzeć do linii, z których rosyjska flota powietrzna nie będzie w stanie do- konywać nalotów na terytorium Rzeszy Niemieckiej. Celem końcowym operacji - pisano w planie - jest utworzenie bariery zaporowej przeciwko Rosji azjatyckiej na ogólnej linii Wołga-Archangielsk. W ten sposób ostat- ni okręg przemysłowy pozostający u Rosjan na Uralu można będzie w ra- zie konieczności sparaliżować przy pomocy lotnictwa. W toku tych opera- cji rosyjska Flota Bałtycka szybko utraci swe bazy a zatem okaże się niezdolna do kontynuowania walki. Nasze potężne uderzenia już na po- czątku operacji muszą zapobiec działaniom rosyjskiej floty powietrznej". Hitler liczył, że będzie to wojna błyskawiczna, która spowoduje rozbi- cie głównych sił ZSRR i osiągnięcie linii bezpieczeństwa w ciągu 2-3 mie- sięcy. Za taką docelową linię uznano linię: Archangielsk-Wołga-Astra- chań. 30 III 1941 r. Hitler przeprowadził odprawę z wyższymi dowódcami. Przekonywał ich o konieczności realizacji swego planu. Do- wodził, że tak ZSRR jak i USA są jeszcze słabe i mogą dozbroić się dopie- ro za parę lat. Zapowiadał likwidację Rosji jako państwa, wytępienie ko- munistów, likwidację inteligencji rosyjskiej. Przewidywał przekazanie północnych rejonów ZSRR Finlandii, utworzenie protektoratów w krajach bałtyckich, na Białorusi i na Ukrainie. W czasie odprawy w dniu 14 czerwca według Belowa Hitler miał po- wiedzieć: "Jeśli wojnę przegramy, to cała Europa stanie się komunistycz- na. Jeżeli Anglicy tego nie zrozumieją i nie dostrzegą, utracą swoją hege- monię i tym samym, swoje imperium. Jak dalece poza tym oddadzą się przez tę wojnę w ręce Amerykanów tego nie można wcale jeszcze przewi- dzieć. Ale na pewno będzie tak, że Amerykanie ujrzą w tej wojnie cał- kiem niezły dla siebie, wielki interes". Hitler sądził, że Stany Zjednoczone są opanowane przez finansjerę ży- dowską i przypisywał im różne makiawelistyczne dążenia. Wojnę z ZSRft 54 Agresja Niemiec hitlerowskich na ZSRR ijej następstwa rozumiał jako wojnę o przestrzeń życiową dla Niemców, ale również jako swego rodzaju krucjatę antykomunistyczną i antyżydowską. Przeciw Sta- nom Zjednoczonym kierował ekspansjęjapońską. 2. UKŁAD SIŁ W PIERWSZYM OKRESIE WOJNY W 1941 r. ZSRR obejmował obszar 22,1 mln km2, który zamie- szkiwało około 190 mln ludności. Był krajem o wielkich kontrastach i dysproporcjach. Obszary rosyjskie sąsiadowały z obszarami etnicznie obcymi. ZSRR skupiał wiele narodowości o starej kulturze i wiele ludów budzących się dopiero do życia. Narodowości te nie uznawały narzuco- nych im praw i dążyły do usamodzielnienia się. Ruchy te zwalczano jako nacjonalistyczne i agenturalne. W ZSRR powstał system monopartyjny i kult wodza. Ludność była sterroryzowana. Państwo miało policyjny cha- rakter. Pod względem ustrojowym nie różniło się ono zbytnio od III Rze- szy. Teoretycznie państwem kierowała partia komunistyczna (WPK b). Formalnie obowiązywał demokratyczny system wyboru władz. Faktycz- nie władzę w państwie skumulował w swoim ręku Józef Dżugaszwili-Sta- lin (1879-1953). Władz nie wybierano lecz dokooptywano. Do maja 1941 r. Stalin pełnił tylko funkcję szefa partii. Przewodniczącym Rady Komisa- rzy Ludowych (szef rządu) i komisarzem spraw zagranicznych (minister) był Wieczesław Mołotow (1890-1986). Obowiązki Ludowego Komisarza Obrony w latach 1934-1940 pełnił uczestnik wojny domowej z lat 1917- 1921, Kliment J. Woroszyłow (1887-1969). W maju 1940 r. stanowisko to przejął Siemion K. Timoszenko (1895-1970). Komisarzem floty był Miko- łaj G. Kuzniecow (1920-1974). Teoretycznie ludzie ci odpowiadali za przy- gotowanie ZSRR do wojny. Faktycznie byli oni tylko wykonawcami woli Stalina. Decydował Stalin, który stopniowo przejmował też oficjalne sta- nowiska w państwie. 6 V 1941 r. stanął na czele rządu. Mołotow zacho- wał stanowisko komisarza spraw zagranicznych. Niemcy, w przeciwieństwie do ZSRR, były krajem jednolitym narodo- wościowo, bardziej rozwiniętym przemysłowo, pozbawionym opozycji we- wnętrznej. Do połowy 1941 r. podbiły lub zagarnęły: Austrię, Czechosło- wację, Danię, Francję, Grecję, Holandię, Jugosławię, Luksemburg, Polskę, Norwegię. Państwa te musiały okupować, rozpraszając swe siły. W takiej czy innej mierze powiązane były z nimi takie państwa, jak: Buł- garia, Finlandia, Hiszpania, Francja Vichy, Rumunia, Słowacja, Węgry i Włochy. Na armię niemiecką pracowała w zasadzie cała Europa. Jak z poniższej tabeli wynika ZSRR produkował przeciętnie o połowę mniej surowców i energii elektrycznej niż Niemcy, mimo że miał dwa razy więcej ludności. Przemysł zbrojeniowy Niemiec produkował rocznie Układ sit w pierwszym okresie wojny Tabela 1 Główne wskaźniki produkcji przemysłowej Niemiec i ZSRR w 1940 r 10 250 samolotów, 2200 czołgów i samochodów pancernych, 5900 dział i moździerzy, 170,9 tys. karabinów maszynowych, nieograniczoną ilość amunicji. Przemysł niemiecki wytwarzał samoloty odrzutowe, rakiety, był zaawansowany w przygotowaniach do produkcji bomby atomowej. Przemysł ZSRR miał dużo mniejsze możliwości. Niemniej stworzono kil- ka nowych okręgów przemysłowych na Ukrainie, na Uralu i na Syberii. W połowie 1941 r. zakłady produkcji wojennej położone na wschód od Wołgi wytwarzały już 12% całej produkcji przemysłu zbrojeniowego, a w niektórych rodzajach broni 25% całej produkcji. Zaczęto wytwarzać zna- komite czołgi T-34, samoloty Jak 1, Ił-2. W 1940 r. zakłady opuściło pier- wsze 115 czołgów T-34 i zatwierdzono prototyp samolotu Jak-1. Rozwija- no artylerię, broń rakietową i pistolety automatyczne. W latach 1940/1941 około 1/3 budżetu państwowego ZSRR przezna- czano na cele wojskowe. Według Żukowa w okresie od 1 I 1939 r. do 22 VI 1941 r. przemysł przekazał Armii Czerwonej 17 745 samolotów, 7 tys. czołgów, 29,6 tys. dział i 52,4 tys. moździerzy. W 1941 r. produkowano ro- cznie 6,5 tys. czołgów. ZSRR także zajął nowe tereny. ZSRR w przeci- wieństwie do Niemiec w 1940 r. nie miał jednak sojuszników. Społeczeń- stwo radzieckie stało na niższym poziomie technicznym, a Armia Czerwona pod wieloma względami ustępowała armu niemieckiej. Brako- wało jej przede wszystkim doświadczonej kadry oficerskiej, straconej przez Stalina w okresie czystek. Niemcy przygotowali potężną armię. W połowie 1941 r. osiągnęła ona stan 7,2 mln ludzi, z czego na armię lądową przypadało 3,8 mln, armię zapasową 1,2 mln, siły lotnicze 1,6 mln, marynarkę wojenną 404 tys., Waffen SS 150 tys. ludzi. Armia lądowa składała się z 214 dywizji, wśród których znajdowało się 21 dywizji pancernych i 14 zmotoryzowanych, wy- posażonych w 5640 czołgów. Lotnictwo dysponowało ponad 10 tys. samo- lotów bojowych i transportowych. Do uderzenia na ZSRR wydzielono 153 dywizje. Z wojskami niemieckimi współdziałały wojska fińskie (16 dyw. piechoty, 2 brygady i brygada piechoty), rumuńskie (18 dywizji i 2 bryga- dy), słowackie (2 dywizje i 1 brygada) i węgierskie (3 brygady). Wojska te skoncentrowano w Rumunu, Polsce i Prusach Wschodnich. Grupa Armii " "Północ, dowodzona przez feldmarszałka Rittera von Leeba, koncentro- * Energia elektryczna w mld kWh. Reszta wskaźników w mln ton. 56 Agresja Niemiec hitlerowskich na ZSRR ijej następstwa wała się w Prusach Wschodnich. W skład jej wchodziły 16 i 18 armie ogólne, 4 zgrupowania pancerne,1 flota powietrzna. Było to razem 23 dy- wizje piechoty, 3 dywizje pancerne, 3 dywizje zmotoryzowane i 1070 sa- molotów. Siły te miały ruszyć do ataku (przez kraje nadbałtyckie) na Le- ningrad. Grupa Armii "Środek" dowodzona przez feldmarszałka Fedora von Bocka, gromadziła się na północnym wschodzie od Warszawy. Składała się z 3 i 9 armii ogólnych, 2 i 3 zgrupowania pancernego i 2 floty powie- trznej. Dysponowała 34 dywizjami piechoty, 9 dywizjami pancernymi, 6 zmotoryzowanymi,1 dywizją kawalerii i 2 brygadami zmotoryzowanymi. Zgrupowanie to wspierało 1670 samolotów. Nacierało na Białoruś z ogól- nym ukierunkowaniem na Moskwę. Grupa Armii "Południe", dowodzona przez feldmarszałka Gerda von Rundstedta, koncentrowała się w Małopolsce i w Rumunii. Składała się z 11 i 7 armii ogólnych, 1 zgrupowania pancernego i 4 armii powietrznej. W skład ich wchodziło 30 dywizji piechoty, 5 dywizji pancernych, 4 dywi- zje zmotoryzowane i 1 dywizja strzelców górskich. Z ugrupowaniem współdziałało 1300 samolotów. W rejonie tym działały dywizje rumuń- skie. Nacierano w kierunku Ukrainy. Odrębnie rozwijał swe działania front fiński. Z 16 dywizjami fińskimi współdziałała niemiecka Armia "Norwegia" składająca się z 6 dywizji piechoty. W Niemczech wydzielono armię rezerwową. Tworzyło ją 21 dywizji piechoty, 2 dywizje pancerne i zmotoryzowane. W sumie na ZSRR uderzyły 153 dywizje, to jest około 2,4 mln ludzi, 4950 samolotów, 3712 czołgów i dział pancernych. Całość poczynań koor- dynował dowódca naczelny wojsk lądowych Rzeszy, feldmarszałek Wal- ther von Brauchitsch. Szefem sztabu tych wojsk był gen. płk. Franz Hal- der. Nad nimi był Hitler, który osobiście nadzorował tak przygotowania do agresji, jak i przebieg walk. Kwaterę Hitlera na czas wojny zlokalizo- wano w Gierłoży k. Kętrzyna w Prusach Wschodnich. Zbudowano tam 10 potężnych betonowych bunkrów wraz z zabudowaniami pomocniczymi i bocznicą kolejową. Ośrodek ten nazwano "Wilczą Jamą" (WolfSchanze). Władze ZSRR także pracowały nad przygotowaniem się do starcia z Niemcami. Stalin planował prawdopodobnie własne uderzenie na począ- tek lipca. Stanowisko szefa Sztabu Generalnego Armii Czerwonej od stycznia do końca lipca 1941 r. zajmował Gieorgij Żukow (1896-1974). Już 1 IX 1939 r. w ZSRR wprowadzono powszechny obowiązek służby wojskowej. Stopniowo przywrócono zniesione dawniej stopnie wojskowe i przystąpiono do szkolenia zdziesiątkowanej przez Stalina kadry oficer- skiej. W 1940 r. Armia Czerwona osiągnęła stan około 4 mln osób. Gros jej sił znajdowało się jednak na Dalekim Wschodzie, gdzie obawiano się ataku japońskiego. Dopiero 13 V 1941 r. wydano rozkaz przegrupowania kilku armii na granicę zachodnią. 19, 20, 21 i 22 armie miały przejść na rubież zachodniej Dźwiny i zachodniego Dniepru, a 16 armia do Kijo- wskiego Okręgu Wojennego. W czerwcu rozpoczęto akcję przemieszcza- nia. Do 22 czerwca zrealizowano ją zaledwie w połowie. Znaczna część transportów była w drodze. Sieć kolejowa ZSRR była słabo rozwinięta i przegrupowanie trwało długo. Wojsko było jednocześnie przezbrajane w nową broń. W czerwcu 1941 r. w przygranicznych okręgach ZSRR na zachodzie (Leningradzki, Nadbałtycki, Zachodni, Kijowski, Odeski) znajdowało się * Agresja Niemiec hitlerowskich na ZSftR i jej następstwa 170 dywizji, z tego 50 w I rzucie, 56 w II rzucie i 46 na zapleczu w odle- głości 300-400 km od granicy. Spośród 4 mln żołnierzy Armii Czerwonej w rejonie przygranicznym znajdowało się 2680 tys. ludzi. Dysponowali oni 1800 czołgami, 1510 samolotami, 37,5 tys. dział i moździerzy. Stali oni wzdłuż granicy długości 4,5 tys. km. Przygotowani byli do ataku, a nie do obrony. W Okręgu Bałtyckim znajdowało się 19 dywizji piechoty, 4 dywizje pancerne, 2 zmechanizowane i 1 samodzielna brygada. W Okręgu Zachodnim były 24 dywizje piechoty,12 pancernych, 6 zme- chanizowanych i 2 kawaleru. W Okręgu Kijowskim - 32 dywizje piecho- ty, 16 pancernych, 8 zmechanizowanych i 2 kawalerii. W Okręgu Ode- skim -13 dywizji piechoty, 4 pancerne, 2 zmechanizowane i 3 kawaleru. W skład niemieckiej dywizji piechoty wchodziło 16-17 tys. ludzi, pod- czas gdy w skład radzieckiej tylko 8 tys. ludzi. Niemcy byli skoncentro- wani na wybranych kierunkach, podczas gdy Armia Czerwona była roz- rzucona na długim froncie i silnie ugrupowana w głąb. Oddziały jej były rozproszone. Po obu stronaeh barykady działalność armii obciążały samowolne de- cyzje przywódców państw. W Niemczech kwitł kult Hitlera, a w ZSRR Stalina. Decyzje ich były niepodważalne. Tymczasem obaj samozwańczy wodzowie nie mieli żadnego wykształ- cenia wojskowego ani doświadczenia dowódczego. Hitler brał udział w I wojnie światowej w roli gońca kompanijnego. Był ranny i odznaczony ale dosłużył się tylko stopnia podoficerskiego. Stalin brał udział w wojnie domowej w Rosji w latach 1917-1921 i na froncie bolszewicko-polskim, ale w roli komisarza wojennego a nie dowódcy. Wchodził on m. in. w skład Rady Wojennej Frontu Południowo-Zachodniego. "Stalin - pisze Żukow - był dla nas największym autorytetem i niko- mu wtedy nawet nie przyszłoby do głowy wątpić w słuszność jego sądów i oceny sytuacji". Krytykę budziło zachowanie się Stalina w 1941 r. , a szczególnie fakt, iż dał się zaskoczyć Hitlerowi. Od marca 1941 r. rząd ZSRR był infor- mowany o koncentracji wojsk niemieckich nad granicą ZSRR. Samoloty niemieckie wielokrotnie naruszały przestrzeń państwową, a radziecki wywiad informował o niemieckich planach i bezpośrednich przygo- towaniach do agresji na ZSRR. Informacje te potwierdził - na podstawie danych uzyskanych przez wywiad brytyjski - premier Wielkiej Bry- tanii, W. Churchill, który 3 VI 1941 r. wysłał do Stalina osobisty list, ostrzegający przed uderzeniem niemieckim. Tymczasem Stalin zda- wał się ignorować te ostrzeżenia i oficjalnie nie reagował na nie. Jest to sprawa skomplikowana. Wbrew temu, co piszą różni publicyści, Stalin nie wierzył Hitlerowi. Dobrze wiedział do czego on zmierza w odniesieniu do ZSRR. Jesienią 1940 r. podjął z nim rokowania na temat ewentualne- Układ sił w pierwszym okresie wojny 59 go przystąpienia do Paktu Trzech, by lepiej zorientować się w planach państw osi. Prawdopodobnie czekal na lepszy moment, by samemu ude- rzyć na Niemcy. Wiosną 1941 r. do wojny na większą skalę ZSRR nie był jeszcze przygotowany. Stalinowi zależało na tym, by uśpić czujność Hitle- ra i maksymalnie przedłużyć stan wzajemnej współpracy. Robił wszy- stko, co było możliwe, by nie dać Hitlerowi pretekstu do zerwania sojuszu i współpracy. Anglików podejrzewał, iż zmierzają do skłócenia go z Hitle- rem; posądzał ich o działalność dywersyjną. Jednocześnie intensyfikował działania zmierzające do umocnienia sił obronnych ZSRR. 14 IV 1941 r. podpisano układ o nieagresji z Japonią. Pozwoliło to podjąć akcję prze- rzucenia wielu jednostek wojskowych z Dalekiego Wschodu do Europy. Podjęto intensywną pracę nad rozbudową przemysłu zbrojeniowego. Wprowadzono ośmiogodzinny dzień i sześciodniowy tydzień pracy w prze- myśle. Intensywnie szkolono nowe kadry. Podjęto akcję przezbrajania armii. Wiosną 1944 r. procesy te dopiero się rozwijały. Armia Czerwona była w trakcie przegrupowania i przezbrajania i do wojny nie była przy- gotowana. W tej sytuacji 14 VI 1941 r. oficjalna agencja informacyjna ZSRR (TASS) wydała oświadczenie, w którym dementowala rozpowszechniane na zachodzie informacje, głoszące jakoby Niemcy wysunęły wobec ZSRR żądania terytorialne, że rząd ZSRR żądania te odrzucił i wobec tego stan wojny między obu państwami jest nieuchronny. W oświadczeniu wyjaś- niano, że koncentraeja wojsk niemieckich w Polsce i Rumunii związana jest prawdopodobnie z działaniami na Bałkanach i zapewniano, że sto- sunki wzajemne pomiędzy ZSRR i III Rzeszą nie uległy zmianie. Oświadczenie to odegrało bardzo negatywną rolę w ZSRR. Kadra ofi- cerska Armii Czerwonej i społeczeństwo ZSRR wyjaśnienia te uznało rze- komo za uspokajające i demobilizujące. Pisze o tym szeroko A. Niekricz w pracy o 22 czerwca 1941 r. Natomiast w Niemczech nie zostało ono w ogóle opublikowane. Rząd niemiecki nie podjął też próby wyjaśnienia przyczyn koncentracji wojsk niemieckich na wschodzie. Jak wspomniano wyżej w dniu 14 czerwca Hitler przeprowadził właśnie naradę sztabową, w czasie której podtrzymał zamiar uderzenia na ZSRR w dniu 22 czerwca. Komunikat TASS z 14 VI 1941 r. świadczy jednak o tym, że przywód- cy ZSRR dobrze znali fakt koncentracji wojsk niemieckich i wyciągali z niego wnioski. Przy czym wnioski przedstawione oficjalnie w celach propagandowych nie musiały się pokrywać z właściwymi wnioskami, podjętymi w celach wojennych. Byly one tajne. W każdym razie ani Sta- lin, ani dowództwo Armii Czerwonej generalnie nie byli zaskoczeni woj- ną. Zaskoczył ich natomiast termin podjęcia przez Hitlera akcji zbrojnej i jej tempo. Stalin prawdopodobnie sądził, że Hitler, koncentrując swe wojska i rozpuszczając informacje o planie uderzenia, szantażował ZSRR Agresja Niemiec hitlerowskich na ZSRR i jej następstwa dążąc do uzyskania z jego strony nowych ustępstw. Nie dopuścił też do postawienia wojsk radzieckich w stan pogotowia wojennego. Liczył, że do wojny dojdzie nieco poźniej. Oba rządy od wielu miesięcy zgłaszały pod swoim adresem różne pretensje i wzajemne stosunki psuły się z dnia na dzień. Napięcie w stosunkach pomiędzy obu państwami systematycznie rosło. Rząd ZSRR już w kwietniu wystosował do Niemiec notę, protestu- jąc przeciw licznym naruszeniom granicy przez lotnictwo niemieckie. Notę ponowiono 21 czerwca. Niemniej wojny nie wypowiedziano, choć o przygotowaniach do niej było głośno. W kwietniu 1941 r. w kołach dy- plomatycznych Moskwy wymieniano nawet dzień 22 czerwca, jako ter- min planowanego uderzenia niemieckiego na ZSRR. Zaniepokojony Schu- lenburg 2 maja depeszował do MSZ w Berlinie z prośbą by ukrócono te plotki, ponieważ przeszkadzają one w rozwoju pokojowych stosunków niemiecko-radzieckich. Zaskoczenie mogło więc być tylko częściowe i tak- tyczne. Stalin mylił się też co do ewentualnego kierunku działań niemieckich. Był przekonany, że hitlerowcy, w razie wojny ze Związkiem Radzieckim, będą w pierwszej kolejności dążyć do opanowania Ukrainy i Zagłębia Do- nieckiego "aby - jak pisze Żukow - pozbawić nasz kraj bardzo ważnych pod względem ekonomicznym regionów, zdobyć ukraińskie zboże, donie- cki węgiel a następnie kaukaską naftę". Do ocen tych w 1941 r. dostoso- wano plan obrony. Oceny te okazały się błędne. Główne uderzenie Nie- mcy skierowali na Białoruś. Już w pierwszych dniach wojny 16 i 19 armię musiano przerzucić z Ukrainy na Białoruś. "Wojna - pisze Żukow - zaskoczyła kraj w stadium reorganizacji, przezbrajania i przeszkalania wojsk". 3. PRZEBIEG DZIAŁAŃ ZBROJNYCH DO GRUDNIA 1941 R. Atak niemiecki nastąpił zgodnie z planem w niedzielę 22 VI 1941 r. o godzinie 33o rano. Ambasador F. von Schulenburg dzień wcześ- niej otrzymał tekst niemieckiego oświadczenia w tej sprawie, ale zdołał je wręczyć Mołotowowi dopiero w 2 godziny po rozpoczęciu akcji zbrojnej. Mołotow mógł więc oświadczyć, że rząd ZSRR został zaskoczony atakiem. "Wojska niemieckie - mówił on - napadły na nasz kraj bez zgłaszania ja- kichkolwiek roszczeń i wypowiedzenia wojny". Było to niezbyt ścisłe. Uderzenie niemieckie burzyło plany i nadzieje Stalina. Zadowoleni byli natomiast Churchill, gen. de Gaulle, gen. Sikorski, prezydent Franklin Delano Roosevelt i wielu innych polityków. Oburzony był Mussolinii, ponieważ o uderzeniu na ZSRR Hitler po- wiadomił go przez specjalnego kuriera dopiero w nocy, niemal w tym mo- Przebieg działań zbrojnych do grudnia 1941 r. 61 mencie, w którym wojska niemieckie rozpoczęły akcję. "Obraził - pisze Ciano - szczególnie sposób, w jaki Niemcy potraktowali go w sprawie ro- syjskiej. Z początku zachowali zupełną tajemnicę a potem obudzili w no- cy, żeby go postawić wobec faktu dokonanego". Mimo oburzenia Mussoli- ni zabiegał jednak, by Hitler włączył dywizje włoskie do akcji przeciw ZSRR. Hitler uczynił to niechętnie ponieważ nie chciał, by powstało zbyt wiele stron zainteresowanych podziałem łupów. Wydawało mu się wów- czas, że bez włoskiej pomocy świetnie poradzi sobie z Rosją. Atak niemiecki zaskoczył przede wszystkim żołnierzy radzieckich na pograniczu. Była to niedziela. Wielu oficerów wyjechało ze swoich oddzia- łów na urlopy, przepustki itp. Sztab generalny, wg informacji Żukowa, w nocy z 21 na 22 czerwca czuwał. Jednak Stalin, mimo groźnych informa- cji, do końca nie dopuścił do wprowadzenia stanu alarmowego. Zasadni- cze decyzje obronne podjęto dopiero po rozpoczęciu ataku niemieckiego. 22 czerwca Okręgi Wojenne przekształcono we fronty, zarządzono mobili- zację, do dowództw frontów wysłano przedstawicieli Kwatery Głównej. Były to poczynania bardzo spóźnione. Na granicy panował chaos. "Meldunki poranne - odnotował gen. Halder w dzienniku 22 czerwca - wskazują, że wszystkie armie (z wyjątkiem 11 na prawym skrzydle Grupy Południe w Rumunii) przystąpiły do natarcia zgodnie z planem. Nieprzyjaciel został, jak się zdaje, zaskoczony taktycznie na całej linii. Mosty na Bugu i innych przeszkodach wodnych dostały się w nasze ręce na ogół nie uszkodzone i nie bronione. Zaskoczenie nieprzyjaciela polega- ło na tym, że wojska (jego - A. Cz.) zostały zaskoczone w swych kwate- rach, samoloty stały przykryte brezentami na lotniskach, a wysunięte do przodu jednostki, które zaatakowano znienacka, zapytywały dowództwa znajdujące się na tyłach, co mają robić. Dalszych skutków zaskoczenia można oczekiwać w rezultacie zarządzonych na wszystkich odcinkach frontu działań wojsk szybkich. Również marynarka wojenna melduje, że nieprzyjaciel wydaje się być zaskoczony...". Oceny te powtórzono na podstawie meldunków napływających do sztabu po południu. "Nieprzyjaciel - czytamy w dzienniku Haldera - zo- stał zaskoczony niemieckim atakiem. W rzeczywistośei nie był on ugrupo- wany do walk obronnych. Jego wojska w strefie granicznej były rozmiesz- czone w dalekich kwaterach. Sama ochrona granicy była ogólnie słaba. Zaskoczenie taktyczne spowodowało, że opór nieprzyjaciela bezpośrednio na granicy był słaby i niezorganizowany [...) wszędzie udało się uchwycić mosty na rzekach granicznych i przełamać pozycje nadgranicznego pasa obrony". Po ochłonięciu z pierwszych wrażeń jednostki Armii Czerwonej podej- mowały walkę. Było to trudne. Niemcy doskonale znali radzieckie obie- kty wojskowe i plany obrony. Uprzedzali poczynania dowódców radziec- A#resja Niemiec hitlerowskich na ZSRft i jej następstwa kich. Armia Czerwona działała chaotycznie i bezplanowo. Jej dowódcy nie dorośli do spełnienia zleconych im zadań. Nie znali niemieckiej takty- ki wojny błyskawicznej. Byli zaskakiwani posunięciami dowódców nie- mieckich. Na skutek działań desantowych i klinów pancernych Niemcy okrążali i brali do niewoli całe pułki i dywizje. Według informacji gen. Haldera już w drugim dniu wojny Niemcy zniszczyli 1200 samolotów ra- dzieckich. Już 28 czerwca wojska niemieckie wkroczyły do Mińska,1 lip- ca do Rygi, 16 lipca do Smoleńska. Front Zachodni rozpadł się w pier- wszym tygodniu wojny. Spowodowało to panikę w sztabie generalnym. Na front przybyli marszałkowie Woroszyłow, Szaposznikow i Kulikow oraz komisarz Mechlis. Dowódcę frontu, gen. płk. Pawłowa i kilku innych generałów oskarżono o zdradę, skazano na karę śmierci i rozstrzelano. Stracono razem 9 osób z dowództwa frontu. Lukę powstałą na froncie za- mknął Front Odwodowy. Na dowódcę frontu powołano szefa sztabu gene- ralnego, G. Żukowa. Stanowisko szefa sztabu generalnego powierzono marszałkowi Borysowi Szaposznikowowi (1882-1945). Jednocześnie Sta- lin, nie dowierzając nikomu, zaczął kumulować w swoim ręku ważniejsze stanowiska w państwie i wojsku. 30 czerwca objął stanowisko przewodni- czącego Państwowego Komitetu Obrony (PKO),19 lipca - Ludowego Ko- misarza Obrony, a 8 sierpnia - wodza naczelnego. Jego zastępcami w Ko- misariacie Obrony i w PKO byli Timoszenko i Woroszyłow. Wobec wysforowania się frontu centralnego i pozostawania w tyle frontu południowego, Hitler polecił przerzucić niektóre jednostki z Biało- rusi na Ukrainę celem podciągnięcia tego frontu. Stworzyło to Żukowowi pewien oddech. Przygotował nowe linie obronne na wschód od Smoleń- ska. Walki obronne na nowej rubieży trwały dwa miesiące (2 VII - 2 IX). Obroną kierował S. Timoszenko, a następnie G. Żukow. W pierwszej fazie (do 28 lipca) wojska niemieckie okrążyły znaczne siły radzieckie w olbrzymim kotle pod Jelnią. W drugiej fazie część otoczonych oddziałów, przy pomocy oddziałów Frontu Odwodowego działających z zewnątrz kot- ła, przerwała pierścień okrążenia i 6 sierpnia wyrwała się z kotła. Wielu ludzi zginęło a kilkaset tysięcy dostało się do niewoli. Front został jednak zatrzymany na kilka tygodni. Na Ukrainie organizowano obronę w rejonie Brodów, Berdyczowa i Żytomierza, a następnie Kijowa. Walki w rejonie Kijowa trwały do 20 września. "W ciągu pierwszych trzech tygodni działań bojowych - stwierdza ra- dziecki historyk P. Żylin - 28 radzieckich dywizji uległo całkowitemu roz- biciu, a ponad 70 dywizji poniosło straty w ludziach sięgające 50% i wię- eej, a także ubytki w sprzęcie bojowym. Wielu dowódców radzieckich nie znało nowoczesnego pola walki. Próbowali oni dowodzić w stylu wojny do- mowej lat 1918-1920. Trzeba było ich usuwać z pola walki". Przebieg działań zbrojnych do grudnia 1941 r. 23 lipca gen. Halder opracował dla Hitlera referat, podsumowujący miesięczne działania na froneie wschodnim. "Nieprzyjaciel - pisał Hal- der - jest co prawda osłabiony w sposób decydujący ale nie do tego sto- pnia, aby można było przejść nad nim do porządku dziennego. Każdy ruch wojsk, który ma być kontynuowany lub rozpoczęty, musi najpierw od nowa wywalezyć sobie swobodę ruchów. Elementem miarodajnym przy ustalaniu kierunków ruchu, które mają teraz się rozpocząć, jest to, co chcemy osiągnąć. ..". Autor referatu zwracał uwagę, że Niemcy mają mało rezerw, nato- miast Rosjanie mają ich nadal dużo. Zakładał, że wojska niemieckie w ciągu miesiąca mogą dojść do Leningradu, Moskwy a nawet Krymu, że na początku października mogą znaleźć się nad Wołgą, a na początku li- stopada w Baku. Chodziło o wybór właściwego kierunku natarcia. Część generalicji była zdania, że głównym celem ofensywy winna być Moskwa. Sprzeciwiał się tej koncepcji Hitler, który dowodził, że Moskwa sama w sobie nie ma wielkiego znaczenia strategicznego. Żądał operowania skrzydłami. Marsz na Leningrad pozbawiał flotę radziecką na Bałtyku baz i możliwości dalszego działania, prowadził do nawiązania bezpośred- niej łączności z frontem fińskim i do ewentualnego okrążenia Moskwy od północy. Natarcie na południu również dawało bardzo korzystne efekty i prowadziło bezpośrednio do okrążenia Moskwy. 3 sierpnia Hitler udał się do Borysowa, gdzie spotkał się z dowódcą naczelnym wojsk lądowych, marszałkiem Brauchitschem, szefem sztabu tych wojsk gen. Halderem, dowódcą Grupy Armii "Środek", marszałkiem von. Bockiem. Żądał przyhamowania ofensywy na Moskwę i intensyfika- cji działań w kierunku na Leningrad i na południu na Rostów. Generali- cja nie była przekonana do tej koncepcji. W połowie września dowództwo niemieckie postanowiło zlikwidować broniące się dotąd kijowskie zgrupowanie obronne Armii Czerwonej. Skierowano tam część wojsk z Kremieńczuga na południu oraz z rejonu Homla i Briańska z ugrupowania centralnego. Wojska radzieckie w rejo- nie Kijowa znalazły się w okrążeniu, a następnie dostały się do niewoli. Dowódca frontu, Michał Kirponos i szefjego sztabu zginęli w czasie próby wyrwania się z okrążenia. Kijów padł 20 września. Front uległ wyrówna- niu. Gen. Żukow przewidział taki rozwój wydarzeń ijuż 29 lipca propono- wał cofnąć front południowo-zachodni ale propozycji tych Stalin nie wziął pod uwagę. Mimo tych niepowodzeń opór Armii Czerwonej nie słabł lecz wzmagał się; pojawiały się nowe uzupełnienia a oficerowie uczyli się na popełnionych błędach. Sytuacja się komplikowała. Po trzech miesiącach walk ZSRR nie został rozbity. Końca wojny nie było widać. Pojawiła się słota jesienna i błota, hamujące działania niemieckiej techniki. W końcu września wojska niemieckie frontu północnego podeszły do Leningradu. Agresja Niemiec hitlerowskich na ZSRR ijej następstwa Miasto jednak nie kapitulowało. Zostało okrążone. 26 września wojska niemieckie zajęły stałe pozycje. W tym samym czasie wojska frontu środkowego podeszły do Moskwy. Władze cywilne ewakuowano z miasta. Kierownictwo wojskowe ze Stali- nem na czele pozostało, kontynując prace obronne. Jedną z głębszych sta- cji metra przystosowano do funkcji Kwatery Głównej armii. Bitwa o Mo- skwę rozpoczęła się 30 września. Tymczasem nastąpiła zima, do której Niemcy nie byli przygotowani. Mrozy dochodziły do 25-30oC. Śniegi zale- gały na 0,5 do 1 metra. Technika niemiecka została w poważnym stopniu Przebieg działań zbrojnych do grudnia 1941 r. sparaliżowana. Żołnierze nie mieli ciepłej odzieży. W Niemczech przepro- wadzano zbiórkę tej odzieży na wyposażenie wojska. W grudniu 1941 r. Niemcy skoncentrowali w ZSRR 207 dywizji i 24 brygady, w tym 153 dywizje i 7 brygad niemieckich. Dywizje ochotnieze dostarczyli Duńczycy, Francuzi, Hiszpanie i Włosi. W rejonie moskie- wskim skoncentrowano 77 dywizji, w tym 22 pancerne i zmotoryzowane. Grupa Armu "Środek" liczyła 1,8 mln ludzi,1700 czołgów,1390 samolo- tów,14 tys. dział. Dowództwo radzieckie postanowiło bronić stolicy. Fakt ten mial sym- boliczne znaczenie. W rejonie Moskwy skoncentrowano 95 dywizji, liczą- cych 1,25 mln ludzi. Dysponowały one 990 czołgami, 677 samolotami, 7660 działami i miotaczami ognia. Ściągnięto tutaj dostosowane do działań zimowych dywizje sybezyjskie. Niemcy dysponowali przewagą techniczną, ale w warunkach surowej zimy przewaga ta straciła znaczenie. 23 listo- pada zajęli oni Jasną Polanę i zbliżyli się na około 27 km od miasta. W dniach 5-6 grudnia Armia Czerwona przeszła w tym rejonie do kontrofensywy. Do końca miesiąca wojska niemieckie odrzucono o 100- 250 km od Moskwy. Rozbito kompletnie 58 dywizji niemieckich, w tym 11 pancernych. Ofensywa rosyjska trwała do końca kwietnia następnego roku. Była to klęska idei wojny błyskawicznej i planu opanowania ZSRR z marszu. Niemcy stracili 1 mln ludzi. Nie mieli nowych rezerw; ich sytu- acja była trudna. Klęska pod Moskwą spowodowała ostre spory o odpo- wiedzialność za ten fakt. Feldmarszałek von Brauchitsch 19 XII 1941 r. po- dał się do dymisji. Stanowisko dowódcy niemieckich wojsk lądowych objął osobiście Hitler. Zwolnił on wielu innych dowódców. Ribbentrop sugero- wał, by nie kontynuować wojny z ZSRR lecz podjąć z nim rokowania. Hit- ler nie zgadzał się z nim. Zdaniem P. Johnsona Stalin powstrzymał marsz niemiecki kosztem niezliczonych ofiar ludzkich. "Czołgi niemiec- kie - pisał on - utknęły w ludzkim mięsie". Armia niemiecka powstrzymana została kosztem olbrzymich strat osobowych. Szacowano je na 1 mln zabitych. Do niewoli niemieckiej do- stało się około 3,5 mln czerwonoarmistów. Niemcy zajęli najbardziej go- spodarczo rozwinięte obszary Białorusi, Ukrainy i Rosji. Powstały trud- ności w dalszym wyżywieniu wojska i ludności cywilnej. W dalszym ciągu obawiano się uderzenia japońskiego na Dalekim Wschodzie.14 IV 1941 Japonia podpisała z ZSRR układ o nieagresji. Nie- mniej jednak do 7 XII 1941 r. nie było wiadomo w jakim kierunku pójdzie jej agresja. Gdyby w porozumieniu z Niemcami uderzyła na ZSRR los ZSRR byłby przesądzony. W każdym razie Stalin fakt ten musiał również brać pod uwagę. Zastanawiał się również, czy nie podjąć rozmów z Nie- mcami na temat zawieszenia broni. Gdyby nie uzyskal pomocy ze strony państw zachodnich prawdopodobnie nie miałby innego wyjścia. 66 Agresja Niemiec hitlerowskich na ZSRR i jej następstwa 4. PRZYSTĄPIENIE ZSRft DO KOALICJI ANTYHITLEROWSKIEJ Uderzenie Niemiec na ZSRR spowodowało zmniejszenie ich na- cisku na Wielką Brytanię. Sytuacja Wielkiej Brytanii znacznie się popra- wiła. Była ona zainteresowana w umocnieniu oporu ZSRR. 22 czezwca premier W. Churchill wygłosił przemówienie przez radio, wyrażając współczucie ofierze kolejnej napaści hitlerowskiej. Zapowiedział, że An- glia gotowa jest udzielić ZSRR wszelkiej pomocy ekonomicznej i technicz- nej w prowadzeniu wojny. Pomoc ta była Rosji bardzo potrzebna. Toteż Stalin uznał, że oba państwa prowadzą wojnę "obronną" i wyraził zgodę na podjęcie rokowań z brytyjskimi "imperialistami" i "podżegaczami wo- jennymi". 12 lipca podpisano dwustronny angielsko-radziecki układ o współdziałaniu obu państw przeciw Rzeszy. Był on krótki i sformułowany lapidarnie. Oba rządy zobowiązały się do udzielenia sobie pomocy i wszelkiego rodzaju poparcia w obecnej wojnie przeciw hitlerowskim Nie- mcom oraz zapowiedziały, że "w czasie tej wojny nie będą bez obopólnej zgody prowadzić pertraktacji ani zawierać zawieszenia broni czy też układu pokojowego". Był to w istocie rzeczy układ sojuszniczy. 18 lipca ZSRR zawarł układ o sojuszu z emigracyjnym rządem Cze- chosłowacji, a 30 lipca z rządem polskim.14 sierpnia z Polską podpisano umowę wojskową i przystąpiono do tworzenia armii polskiej w ZSRR. Po- szczególne rządy emigracyjne próbowały tworzyć na terenie ZSRR swoje siły zbrojne. Armią polską w ZSRR dowodził gen. Władysław Anders (1892-1970). 5 sierpnia ZSRR wznowił stosunki z emigracyjnym rządem Belgii, a 6 sierpnia z emigracyjnym rządem Nozwegii. 27 września nawiązano konta- kty z emigracyjnym Komitetem Wolnych Francuzów gen. Ch. de Gaulle'a. W dniach 30-31 lipca w ZSRR przebywała misja amerykańska z do- radcą prezydenta F. D. Roosevelta, Harrym Hopkinsem na czele. Zapo- wiedziano podjęcie współpracy amerykańsko-radzieckiej. Formalnie bio- rąc Stany Zjednoczone w okresie tym nadal pozostawały państwem neutralnym. Prezydent Roosevelt jednoznacznie potępiał jednak politykę państw osi i nie krył swych sympatii do państw walczących z Niemcami. 2 IX 1940 r. zawarł umowę z rządem brytyjskim w sprawie udostępnie- nia brytyjskich baz morskich i lotniczych na zachodniej półkuli siłom zbrojnym USA w zamian za przekazanie Wielkiej Brytanu 50 niszczycieli. Il III 1941 r. Kongres USA na wniosek prezydenta uchwalił ustawę o po- życzce i najmie (Lend Lease Act), na mocy której rząd Stanów Zjednoczo- nych został upoważniony do udzielenia kredytów na zakup towarów ame- rykańskich. Od tej pory prezydent USA mógł sprzedawać na kredyt broń Przystąpienie ZSRft do koalicji antyhitlerowskiej tym państwom, które jego zdaniem na to zasłużyły. Przemysł amerykań- ski uzyskał nieograniczone rynki zbytu. Jednocześnie państwa zagrożone ekspansją państw bloku faszystowskiego mogły liczyć na zaopatrzenie się w broń rawie bez ograniczeń. Była to broń nowoczesna. 14 VIII 1941 r. Churchpl i Roosevelt spotkali się na pancerniku "Prince ofWalles" u tů'riu Eurripy..., s. 482. Wzrost cen konsumpcyjnych w niektórych krajach w latach 1970-1989 w % "Głasnost" i "Pierestrojka" 477 Najwyższe tempo inflacji notowano w krajach europejskich, a szcze- gólnie we Włoszech i Anglii. Pewną stabilizację przyniosły dopiero lata osiemdziesiąte. Podsumowując ten okres w dziejach wspólnego rynku cytowany już Walter Lacquer stwierdza: "Największym osiągnięciem Wspólnoty Euro- pejskiej było nie tyle stymulowanie rozwoju przemysłu, rolnictwa czy energetyki, lecz stopniowe tworzenie tego, co stanowiło właściwy cel- wspólnego (jak go później nazwano - wewnętrznego) rynku. Decydującym krokiem na tej drodze było: zniesienie w latach sześćdziesiątych bezpo- średnich barier celnych. Nie doprowadziło to bynajmniej do wolnego przepływu dóbr czy też do zniesienia ograniczeń - tak ilościowych jak ja- kościowych. Zachowano rozdział gospodarek narodowych poszczególnych krajów, dzięki czemu przetrwały gałęzie przemysłu zarówno mało konku- rencyjne, jak i mało wydajne. Nowym bodźcem, zachęcającym do rozwoju tego rynku wewnętrznego, okazał się raport komisji Delorsa z 1985 ro- ku.... Wspomniany raport zalecał likwidację wszelkich barier - fizycz- nych, technicznych i fiskalnych - i stworzenie jednego rynku europejskie- go. Stwierdził, że gospodarka w tej skali przyniesie korzyści każdemu rynek 320 milionów ludzi mógłby bowiem skutecznie konkurować z USA i z Japonią, umożliwiałby też efektywne wykorzystywanie dostępnych za- sobów przy unikaniu dublowania produkcji". 7. "GŁASNOST" I "PIERESTROJKA". SPÓŹNIONE REFORMY GORBACZOWA W ZSRR 11 III 1985 r. Biuro polityczne KC KPZR na sekretarza gene- ralnego KPZR powołało jednego z młodszych przywódców, Michaiła Sier- giejewicza Gorbaczowa. Urodził się on 2 III 1931 r. we wsi Priwolnaja, w rejonie Stawropola na Północnym Kaukazie w rodzinie traktorzysty kołchozowego. W 1942 r. rejon jego zamieszkania na 5 miesięcy znalazł się pod okupacją niemiecką. Ojciec walczył na froncie. Po wojnie młody Gorbaczow ukończył studia prawnicze na Moskiewskim Uniwersytecie Państwowym im. Łomonosowa, a następnie działał w Komsomole i partii, pełniąc kolejno różne funkcje do sekretarza KC KPZR do spraw rolnictwa włącznie. Był wychowany w kulcie Stalina i ZSRR. Stopniowo doszedł jednak do wniosku, że teorie Stalina poważnie mijają się z rzeczywisto- ścią. Dostrzegał narastający kryzys wewnętrzny w ZSRR. Zdawał sobie sprawę z faktu, że konieczne są zmiany. Przejmując stanowisko sekreta- rza generalnego partii był przekonany o konieczności reform. Nie miał jednak ani jasnego ich programu, ani ekipy ludzi, z którymi reformy te można by przeprowadzić. Gorbaczow nie zamierzał obalić istniejącego sy- stemu społeczno-politycznego (socjalizmu) lecz udoskonaliE go. Jednak Rozpad bloku komunistycznego i upadek ZSftR nie można było przeprowadzić nawet drobnych zmian, dokąd w kierow- nictwie dominowali konserwatyści i dogmatycy. Na pierwszy plan wysu. wała się więc kwestia nowego doboru kadr. Nie była to sprawa łatwa do przeprowadzenia. Najbliższymi współpracownikami Gorbaczowa byli: ekonomista i historyk prof. dr Aleksander Jakowlew, działacz gospodar: czy Nikołaj Ryżkow, polityk Eduard Szewardnadze. Przeciwnicy zmian koncentrowali się wokół sekretarza KC, Jegora Ligaczowa. Pierwszy zarys reform przedstawiono na kwietniowym plenarnym po- siedzeniu KC KPZR w 1985 r. , a więc miesiąc po przejęciu władzy. Zapo- wiedziano wprowadzenie "głasnosti", czyli jawności życia politycznego, "pierestrojki" czyli przekształcenia stosunków społeczno-politycznych i "uskorienija", czyli przyspieszenia procesu rozwoju ekonomicznego pań- stwa. To ostatnie hasło zostało później zapomniane. Bardziej rozpracowa- ny program przedstawiono w czasie obrad kolejnego XXVII Zjazdu KPZft w lutym-marcu 1986 r. Zjazd ten zwołano w 30 rocznicę historycznego XX Zjazdu partii, nawiązując do jego reformatorskich tradycji. Trwał on od 25 II do 6 III 1986 r. Dał impuls do głębszych zmian systemowych w cen- trali i na prowincji. Zmiany te dokonywały się jednak powoli i z dużymi oporami. Hamował je aparat biurokratyczny partii i państwa. Projekto- wane zmiany godziły w interesy tego aparatu. Był on bardzo liczny. W samym rządzie ZSRR było 63 ministrów i 23 kierowników urzędów z tytułem ministra. Samych wicepremierów było 15. Odpowiednio rozbudo- wane były rządy republikańskie i administracja terenowa. Była to cała klasa społeczna licząca kilkaset tysięcy ludzi pilnujących swoich miejsc pracy i dbających o utrzymanie dobrego samopoczucia. W miesiąc po zjeździe w dniach 25-26 IV 1986 r. miała miejsce kata- strofa w elektrowni atomowej w Czernobylu, na pograniczu Białorusi i Ilkrainy. Była to największa katastrofa w historii atomistyki. Godziła ona w prestiż ZSRR. Próbowano minimalizować jej zasięg i skutki. Odbi- ło się to bardzo niekorzystnie na procesie wdrażania "pierestrojki" i "głasnosti". Władza przejawiła daleko idącą dwulicowość. Trudno było w tych warunkach o zachowanie wiarygodności społeczeństwa. Ponadto Gorbaczow i jego współpracownicy nie zdawali sobie sprawy z zasięgu kryzysu, w jakim znajdował się ZSRR. W miarę zdobywania nowych in- formacji i nabierania doświadczeń zmieniał się obraz wydarzeń i posze- rzał się zasięg planowanych reform. Tymczasem przygotowanych kadr nie było. Od wielu lat w ZSRR fałszowano dane statystyczne. Dopiero po 1985 r. ujawniono zasięg tych manipulacji i określono faktyczny stan go- spodarki państwa. Dopiero teraz stwierdzono, że wbrew szumnym dekla- racjom poprzednich rządów ostatnie plany 5-letnie w ZSRR nie zostały wykonane. W dalszym ciągu brakowało podstawowych artykułów maso- wego spożycia. W 70 lat po przejęciu władzy system ten nie potrafił za- bezpieczyć ani mieszkań, ani wyżywienia dla szerokich mas ludności. "Głasnost" i "Pierestrojka" Rząd chełpił się tym, że ZSRR produkuje najwięcej energii elektrycznej, ale przemysl radzieeki na wyprodukowanie określonego wytworu zuży- wał jej 2-3 razy więcej niż w krajach rozwiniętego kapitalizmu. Produko- wano drogo, mało i źle. ZSftR zbierał najwięcej pszenicy w skali świato- wej, ale 20% jej tracono w czasie zbiorów i transportu. Z danych uzyskanych w latach 1985/1986 okazało się, że ZSRft nie tylko nie odno- towuje wzrostu ekonomicznego, ale przeżywa regres w stosunku do tego, co było w latach sześćdziesiątych. W dalszym ciągu olbrzymie środki po- chłaniały zbrojenia i pomoc dla różnych ruchów rewolucyjnych w Azji, Afryce i Ameryce Poludniowej. Sytuację ZSRR pogarszał stan demoralizacji szerzącej się w społeczeń- stwie, które nie miało zaufania do władz. Było ono już wielokrotnie oszu- kane i wystawione na ciężką próbę i nie chciało się w nic angażować. Ha- seł Gorbaczowa nie rozumiano lub nie chciano im wierzyć. Aktywizowali się natomiast obrońcy starych porządków i ideologii. Tymczasem sytuacja ekonomiczna ZSRR stawała się coraz trudniej- sza. Ceny ropy naftowej na świecie, po opanowaniu kryzysu z lat siedem- dziesiątych, spadały. Jednocześnie Gorbaczow wprowadził daleko idące ograniczenia w dystrybucji i spożyciu alkoholu. Spowodowało to zmniej- szenie dochodów skarbu państwa ze sprzedaży alkoholu, rozwój nielegal- nej produkcji tej używki i znaczne pogorszenie nastrojów w społeczeń- stwie. Budżet państwa ratowano przez masową wyprzedaż złota. Roczne wydobycie tego kruszcu w ZSRR szacowano na 240 ton. Tymczasem rocz- na sprzedaż obejmowała około 500 ton. Było to dwukrotnie więcej niźli wydobywano. Naruszono rezerwy państwowe złota. Mimo to rząd po raz pierwszy przyznał, iż budżet państwa nie bilansuje się. Deficyt sięgał kil- kudziesięciu mld dolarów. Mimo tych trudności przeprowadzono reformę prawa wyborczego, prawa karnego, rozbudowano system przedstawicielstwa narodowego, podjęto prywatyzację gospodarki. Efekty tych poczynań byłyjednak niewielkie. Większe sukcesy odnosiła ekipa Gorbaczowa na forum międzynarodo- wym. Opinia publiczna w świecie zapowiedź zmian w ZSRR przyjęła bar- dzo entuzjastycznie. Z uznaniem przyjmowano kolejne propozycje ra- dzieckie. W czasie spotkania Gorbaczowa z prezydentem R. Reaganem w Genewie w 1985 r. uzgodniono, że obaj mężowie stanu będą się ze sobą częściej kontaktowaE i w tym celu zainstalowano bezpośrednie połączenie telefoniczne pomiędzy Białym Domem i Kremlem. Do tego czasu państwa zachodnie traktowano w ZSRR jako bezwzględnych wrogów i symbol wszelkiego zła. Walkę z nimi uznawano za patriotyczny obowiązek każ- dego Rosjanina i rewolucjonisty. Ekipa Gorbaczowa uznała, że państwa zachodnie i żyjące na Zachodzie społeczeństwa nie są bezwzględnymi wrogami ZSRR. Zaczęto je traktować jak partnerów, a nawet sojuszni- ków. W 1987 r. przestano zagłuszać niektóre zachodnie rozgłośnie radiowe. __ 480 Rozpad bloku komunistycznego i upadek ZSRft 19 II 1987 r. przeprowadzono telemost pomiędzy USA i ZSRR. W miastach ZSRR pojawiły się gazety zachodnie. Ministrem spraw za- granicznych ZSRR był E. Szewardnadze. Podjął on bardzo aktywną dzia- łalność. Sam Gorbaczow również dużo podróżował, spotykał się z różnymi politykami. Przywódcy ZSRR wystąpili z nowymi propozycjami na temat ograniczenia zbrojeń. W 1988 r. ZSftR wycofał swoje wojska z Afganistanu. Udział ZSRR w wojnie w Afganistanie na Zachodzie krytykowano bardzo ostro. Wycofanie się ZSRR zlikwidowałojeden z bardziej spornych proble- mów. Przywódcy ZSRR zrezygnowali też z tzw. doktryny Breżniewa. Za- powiedzieli przerwanie subsydiowania ruchów rewolucyjnych w Azji i w Afryce. W toku poufnych rozmów dawali do zrozumienia, iż są skłonni do nowego porozumienia w sprawie Niemiec. Podejmowano rozmowy z przy- wódcami ChRL na temat uregulowania spornych problemów. W sumie polityka zagraniczna ekipy Gorbaczowa zyskała duże uzna- nie na Zachodzie. Szewardnadze w przeciwieństwie do Gromyki nazywa- no "Mister Yes". Godził się on w zasadzie na wszystkie propozycje wysu- wane przez polityków zachodnich. Gorbaczow nazywany pieszczotliwie Gorbi cieszył się wielką popularnością. W 1987 r. wydał on książkę pro- gramową pt. Przebudowa i nowe myślenie. Dla naszego kraju, dla eałego świata. Zdobyła ona wielki rozgłos. Przetłumaczono ją na wiele języków. Był on niewątpliwie bardziej lubiany za granicą, niż w ZSRR. Społeczeń- stwo ZSRR polityki jego nie rozumiało i nie popierało jej wprost. Podjęte przez Gorbaczowa reformy spowodowały osłabienie starych struktur politycznych i państwowych. Nie doprowadziły natomiast do po- wstania nowych struktur państwowych. Sytuacja ekonomiczna ZSRR po- garszała się. W państwie narastały tendencje anarchiczne. Ekipa Gorba- czowa podejmówała różne ruchy, wygłaszano dużo przemówień, pisano wzniosłe referaty. Nie panowano jednak nad sytuacją. Tymczasem, po kilku latach przemian do głosu zaczynały dochodzić tłumione dotąd pro- blemy społeczne i narodowościowe. Państwo zaczynało trzeszczeć w szwach. Imperium zaczęło się kruszyć. Brak było programu perspe- ktywicznego, który mógłby pozyskać opinię publiczną. Powstały zalążki nowych partii politycznych. Wysuwały one sprzeczne ze sobą demagogicz- ne hasła i programy. Wracano do punktu wyjścia z 1917 r. 8. OKRĄGŁY STÓŁ W POLSCE I JEGO NASTĘPSTWA Osłabienie nacisku ZSRR pierwsi wykorzystali Polacy. W 1987 r. ponownie zaktywizował się zdelegalizowany w 1981 r. , NSZZ "Solidar- ność". Władze nie zabraniały mu działalności, ale też nie zalegalizowały go. Działał on na wpół jawnie. Z jego przywódcami podjęto poufne rozmo- wy. 5 XII 1987 r. przywódcy "Solidarności" wystąpili z propozycją zawar- Okrągły stói w Polsce ijego następstwa 481 cia pomiędzy rządem i opozycją tzw. paktu antykryzysowego. Władze oferty tej nie podjęły, ale kontynuowały poufne sondaże. W sierpniu na- stępnego roku obie strony doszły do wniosku, iż należy podjąć oficjalne rozmowy przy okrągłym stole. Spory o to, kogo do rozmów dopuścić trwa- łyjeszcze pół roku. Obrady okrągłego stołu trwały od 6 II do 4 IV 1989 r. Brało w nich udział 57 osób reprezentujących różne ideologie i opcje poli- tyczne. Opozycja antykomunistyczna była w ofensywie. Obrady były sze- roko emitowane przez telewizję. Fakt ten stworzył nową sytuację polity- czną. Opozycja została spopularyzowana, a pozycje rządu i partii uległy wielkiemu osłabieniu. Ustalono, że NSZZ "Solidarność" zostanie ponownie zalegalizowany, 4 czerwca przeprowadzone zostaną nowe wybory do parlamentu, obok istniejącego dotąd sejmu wybrany zostanie również senat, przy czym wy- bory do sejmu limitowano, określając z góry proporcje mandatów dla po- szczególnych orientacji, a wybory do senatu miały mieć całkowicie demo- kratyczny charakter. Nowy parlament miał wybrać prezydenta i powołać koalicyjny rząd. Zakładano, że przewagę w parlamencie zachowa strona rządowa, która będzie odpowiedzialna za kontynuację. Nie planowano obalenia socjalizmu lecz jego demokratyzację i udoskonalenie. Tymczasem wyborcy jednoznacznie poparli dotychczasową opozycję. Obóz rządowy poniósł klęskę wyborczą. Obie strony czuły się zaskoczone wynikiem wyborów. Przywódcy opozycji nie byli przygotowani do przeję- cia pełnej odpowiedzialności za kraj. Obawiali się, że przywódcy ZSRR nie dopuszczą do przejęcia przez nich władzy. Nie dysponowali też kadrą niezbędną do stworzenia samodzielnego rządu. Przywódcy ZSRR wypo- wiedzieli się jednak, iż nie mają zamiaru ingerować w sprawy tworzenia rządu w Polsce. W tej sytuacji zwycięski obóz wyborczy, reprezentowany przez Komitet Obywatelski, wysunął ideę, by stanowisko prezydenta po- zostawić w ręku obozu dotąd rządzącego, natomiast przejąć w swe ręce stanowisko szefa rządu. W ślad za tym 19 VII 1989 r. prezydentem został dotychczasowy przewodniczący Rady Państwa, I sekretarz KC PZPR gen. Wojciech Jaruzelski (ur. 1923). Został on wybrany przez połączone izby parlamentu większością zaledwie 1 głosu. Przejął jednak obowiązki, re- zygnując ze stanowiska I sekretarza KC PZPR. Partia stopniowo traciła zresztą wplywy i znaczenie. Szefem nowego rządu został jeden z przy- wódców opozycji, publicysta katolicki, Tadeusz Mazowiecki (ur. 1927). Powołano go 24 sierpnia, a 12 września sformował rząd, w którym doty- chczasowa opozycja przejęła kluczowe resorty. W składzie rządu nadal znajdowało się kilku członków PZPR, którzy przejęli stanowisko wicepre- miera i 4 ministerstw, w tym ministra obrony, spraw wewnętrznych i handlu zagranicznego. Obóz ten przeżywał jednak proces szybko postę- pującego rozkładu. 482 Rozpad bloku komunistycznego i upadek ZSRR W styczniu 1990 r. przeprowadzono obrady kolejnego zjazdu PZPR,; który podjął decyzję o rozwiązaniu partii. Na jej miejsce powstały dwie partie socjaldemokratyczne. W ślad za tym dotychczasowych przedstawi# cieli PZPR odwołano z rządu. Układy okrągłego stołu uznano za nieaktu= alne. W Polsee podjęto starania o wprowadzenie tzw. gospodarki rynko# wej, rozwinięto plany reprywatyzacji i pełnego powrotu do kapitalizmu. Stosunki z ZSRR uległy zamrożeniu. Na gwałt szukano współpracy z państwami zachodnimi. Liczono, że państwa te, a szczególnie Stany Zjednoczone, przyjdą Polsce z daleko idącą pomocą gospodarczą. Polska zgłosiła akces do Unii Europejskiej (EWG) i NATO. Okazało się jednak, że po obaleniu systemu komunistycznego państwa zachodnie nie miały zamiaru udzielać Polsce zbyt daleko idącej pomocy. W Polsce toczyła się ostra walka polityczna. Obóz zwycięski podzielił się na różne zwalczająee się frakcje i orientacje. Powstało kilkadziesiąt ostro zwalczających się partii politycznych. Lata uzależnienia od ZSRR uznano za czas stracony. Krytykowano działalność PZPR i działających do 1989 r. rządów oraz wzywano do rozliczenia się z nimi. Równolegle postępował proces rozpadu tzw. obozu państw realnego socjalizmu. W sierpniu 1989 r. przywódcy ftumunu wystąpili z wnio- skiem, by państwa Układu Warszawskiego podjęły interwencję i przy- wróciły stare porządki w Polsce, ale przywódcy ZSRR nie dopuścili do te- go. Opozycja stopniowo umacniała swe rządy. Przy podziale stanowisk pominięto jednak Lecha Wałęsę, który pozostał na stanowisku prze- wodniczącego "Solidarności". Stanowisko to jednak już mu nie wystar- czało. Podjął on tzw. "wojnę na górze", dzieląc zwycięski obóz na różne zwalczające się nurty i zażądał usunięcia W. Jaruzelskiego ze stanowiska prezydenta. Stanowisko to postanowił objąć sam. Jesienią 1990 r. prze- prowadzono kampanię wyborczą. Do stanowiska prezydenta kandydowa- ło kilka osób. Obóz zwycięski, obok Wałęsy, reprezentował premier Mazo- wiecki. Doszło do ostrych polemik. Mazowiecki przegrał wybory i postanowił ustąpić z rządu. Wałęsa wygrał dopiero w II turze głosowa- nia i to niewielką większością głosów, nad przybyłym z emigracji i w kra- ju mało znanym Stanisławem Tymińskim. Jaruzelski ustąpił przed upły- wem kadencji, na którą został wybrany. Wałęsa objął urząd i 12 I 1991 r. powołał nowy rząd z mało znanym dotąd przedstawicielem Kongresu Liberalno-Demokratycznego, Janem Krzysztofem Bieleckim z Gdańska. Była to partyjka mała i bez znaczenia. Pewnego rozgłosu nabrała dopiero przez udział w rządzie, który realizując tzw. program reprywatyzacji ma- jątku pokomunistycznego umocnił jej wpływy i znaczenie. Mimo to rząd przetrwał tylko kilka miesięcy. Po nim zmieniło się jeszcze kilka rządów: Jana Olszewskiego, Waldemara Pawlaka i Hanny Suchockiej. W październiku 1992 r. zakończono ewakuaćję wojsk rosyjskich z Polski. Przeobrażenia w pozostałych krajach realnego socjalizmu i likwidacja NRD 4,#3 Odzyskała ona pełną suwerenność. W czerwcu 1993 r. "Solidarność" oba- liła rząd Suchockiej, a Wałęsa wykorzystał ten fakt i rozwiązał sejm przed upływem kadencji głosząc, że nie reprezentuje opinii publicznej kraju. Liczono na sukces prawicy społecznej, tymczasem wybory z 19 IX 1993 r. przyniosły jej klęskę. Wygrały tzw. partie postkomunistyczne zgrupowane w Sojuszu Lewicy Demokratycznej (SLD) i partia ludowa (PSL). 26 X 1993 r. powstał rząd koalicyjny PSL i SLD z Waldemarem Pawlakiem na czele. Rząd ten podjął próby stonowania bardzo ostrych i tendencyjnych poczynań dotychczasowych władz. 9.PRZEOBRAŻENIA W POZOSTAŁYCH KRAJACH REALNEGO SOCJALIZMU I LIKWIDACJA NRD Na Węgrzech sytuacja rozwijała się podobnie jak w Polsce. W 1988 r. powstały różne grupy opozycyjne nawiązujące do wydarzeń z jesieni 1956 r. W tej sytuacji J. Kadar w maju 1988 r. ustąpił ze stanowi- ska sekretarza generalnego WSPR. Stanowisko to objął nastawiony bar- dziej liberalnie Karely Grosz. Stanowisko szefa rządu objął Miklos Ne- meth. Podjęto ograniczone reformy. Wydarzenia z 1956 r. uznano za powstanie narodowe. W czerwcu zorganizowano uroczysty pogrzeb Imre Nagya. Powstały partie opozycyjne: Węgierskie Forum Demokratyczne, Związek Wolnych Demokratów, Związek Młodych Demokratów i in. Rzą- dząca dotąd WSPR przemianowała się w Węgierską Partię Socjalistyczną (WPS). W sierpniu minister spraw zagranicznych tego rządu, G. Horn zgodził się na otworzenie granicy Węgier z Austrią, umożliwiając przej- ście tysięcy wczasowiczów z NRD do Austrii i dalej do RFN. Krok ten miał wielkie znaczenie w procesie dalszego osłabienia obozu, a szczegól- nie NRD. Jesienią 1989 r. na wzór Polski zorganizowano obrad trójkąt- nego stołu". W ślad za tym w marcu 1990 r. przeprowadzono demokraty- czne wybory do parlamentu. Wygrała je opozycja. WFD zdobyło 134 (34,8%), ZWD 85 (22,1%) i WPS 33 (8,6%) mandatów. Urząd prezydenta objął Arpad Goncz (ur. 1922) ze ZWD, natomiast stanowisko premiera Jozsef Antal (1932-1993) z WFD. Sytuacja na Węgrzech wydawała się bardziej ustabilizowana, niż w Polsce. Niemniej i tam rząd nie był w sta- nie wywiązać się z wielu obietnic wyborczych. Narastało rozczarowanie i zniechęcenie, które spowodowało, iż w następnych wyborach przeprowa- dzonych 8 V 1994 r. nowe siły polityczne poniosły porażkę. Zwyciężyła postkomunistyczna WPS, która utworzyła rząd w sojuszu z WFD. Pre- mierem został G. Horn. W Czechosłowacji siły antykomunistyczne, przytłumione w 1968 r posiadały nadal znaczne wpływy. Jesienią 1989 r. ożywiły się.17 XI 1989 r. 484 Rozpad bloku komunistycznego i upadek ZSRR w Pradze zorganizowano wielką demonstrację, którą zaatakowały siły porządkowe. Aresztowano 150 osób. Dało to asumpt do nowych demon- stracji i protestów. Na fali protestów utworzono Forum Obywatelskie # z pisarzem Vaclavem Havlem na czele. Siły porządkowe wycofano. Rządy komunistyczne ustąpiły, przekazu- d jąc w drodze pokojowej władzę w ręce opozycji. Ze względu na łagodne ' i bezkrwawe przekazanie władzy wydarzenia te przeszły do historii jako ; tzw. "aksamitna rewolucja". Rządy przejęło Forum Obywatelskie. 29 XII 1989 r. pierwszym prezydentem odnowionej Czechosłowacji został pisarz il i dramaturg, lider "Karty 77" z 1968 r. , Vaclav Havel (ur. 1936). Przepro- wadzono reformy ustrojowe, przyznając samodzielność Słowacji. W 1990 r. utworzono dwie samodzielne republiki: Czechów i Słowaków. Połączono je w system federacyjny jako Czecho-Słowację. Na czele rządu federalne- go stał M. Ćalfa, na czele rządu Republiki Czeskiej stał przedstawiciel Forum Obywatelskiego, Vaclav Klaus, a na Słowacji, Chadek J. Czarno- górski, a po nim przedstawiciel Ruchu na Rzecz Demokratycznej Słowa- cji, Vladimir Meciar. W 1992 r. Słowacy zradykalizowali się i postanowili całkowicie usamodzielnić się. Po wielu dyskusjach państwo zostało roz- dzielone. Od 1 I 1993 r. federację zlikwidowano; występują dwa samo- dzielne państwa. Prezydentem Republiki Czeskiej pozostał V. Havel a Republikli Słowackiej, Michał Kovacs. Bardziej skomplikowany charakter miały wydarzenia w Rumunii. Do jesieni 1989 r. panował tam system dyktatorski i policyjny. Jednak 22 XII 1989 r. w Timisoarze w Siedmiogrodzie doszło do wielkiej demonstra- cji mniejszości węgierskiej. Została ona brutalnie stłumiona przez siły bezpieczeństwa. W Rumunii wprowadzono stan wyjątkowy, ale 25 grud- nia część sił bezpieczeństwa zbuntowała się. Ponieważ na czele pacyfiko- wanej prowincji stał syn dyktatora Ceau#escu, aresztowano całą rodzinę dyktatora, skazano na karę śmierci i rozstrzelano. Władzę przejął Front Ocalenia Narodowego, który okazał się organizacją opanowaną przez ko- munistów. Usunięto dyktatora N. Ceau#escu ale nie chciano zrezygnować z dotychczasowego systemu społeczno-politycznego. Stanowisko prezy- denta objął przedstawiciel FON, kolega M. Gorbaczowa ze studiów w Mo- skwie, jeden z sekretarzy KC KP Rumunii Ion Iliescu (ur. 1930). Począt- kowo sądzono, że nie dysponuje on poparciem społecznym. Jednak w maju 1990 r. przeprowadzono wybory, które wygrał FON i Iliescu pozo- stał na stanowisku. Bunty górników i studentów stłumiono. Nowe wybo- ry przeprowadzono w październiku 1992 r. Umocniły one pozycję FON i osobiście Iliescu. Bułgaria do 1989 r. uchodziła za państwo bardzo ściśle związane z ZSRR. Nie występowały w niej nastroje antyrosyjskie, popularne były Przeobrażenia w pozostatych krajach realnego socjalizmu i likwidacja NRD 485 różne formy spółdzielczości, silne były wpływy komunizmu. Wrogo nato- miast odnoszono się do Turcji i Jugosławii. Prowadzono bułgaryzację mniejszości tureckiej, zakazując jej noszenia oryginalnych nazwisk i uprawiania kultu religijnego. Z Jugoslawią prowadzono uporczywy spór o Macedonię. Ludność nie lubiła też dyktatora Todora Żiwkowa, który wprowadził kult własnej osoby i tolerował nepotyzm i korupcję. W listo- padzie 1989 r. w lonie BPK doszło do buntu wewnętrznego. Obalono Żiw- kowa, partię przemianowano na Bułgarską Partię Socjalistyczną i przy- stąpiono do reform. Prezydentem został Peter Mładenow, a premierem Andrej Łukanow. Opozycja była słaba i rozproszona politycznie. Grupy li- beralne utworzyły Unię Sił Demokratycznych, a mniejszość turecka Ruch na Rzecz Swobód. Sytuacja ekonomiczna była trudna. W związku z tym powołano rząd koalicyjny Dymitra Popowa. W październiku 1991 r. prze- prowadzono wybory, które niewielką różnicą głosów wygrała opozycyjna USD. Prezydentem został Żeliu Żelev. Na czele rządu stanął Filip Dymi- trow. Rząd ten przetrwał tylko rok. Po nim rząd utworzył Liuben Berov. Podjęto represje przeciw b. funkcjonariuszom komunistycznym. Żiwkowa aresztowano, oskarżono o nadużycia władzy. Sytuacja ekonomiczna była jednak nadal trudna. Do 1989 r. zależała ona od ścisłej współpracy z ZSRR. Wobec jej zerwania brak było perspektyw naprawy. Coraz więcej ludzi rozczarowało się do nowych władz. Wybory z 1994 r. ponownie wy- grała BPS. W Albanii następca Hodży, Ramiz Alija w 1990 r. podjąl reformy i przeprowadził wiele istotnych zmian. Albańską Partię Pracy przekształ- cono w Albańską Partię Socjalistyczną. Przeprowadzono reformę systemu politycznego demokratyzując go, wprowadzono nową demokratyczną or- dynację wyborczą i system wielopartyjny. Państwo przeżywało jednak ostry kryzys ekonomiczny. Na tym tle rosło niezadowolenie ludności. Wy- bory w 1991 r. wygrała opozycja. Stanowisko prezydenta objął prof Sali Berisha. Dotychczasowych przywódców, z Aliją na czele, aresztowano i skazano na wieloletnie wyroki więzienia. Najbardzej dramatyczny przebieg mają przemiany w Jugosławii. Od wielu lat rozwijały się tam dążenia odśrodkowe różnych grup narodowo- ściowych i narastały ostre spory na tle wyznaniowym pomiędzy ludnością katolicką, prawosławną i muzułmańską. 25 VI 1991 r. Słowenia i Chor- wacja postanowiły wystąpić z Federacji i proklamowały niepodległość. W obu państwach znajdowały się zwarte obszary zamieszkane przez Ser- bów, którzy podjęli walkę żądając przyłączenia ich do Serbii. Tymczasem Watykan i RFN natychmiast uznały niepodległość obu państw i udzieliły im wsparcia. W tej sytuacji Serbia poparła swoich pobratymców licząc na pomoc Rosji. Rozgorzały walki, które pochłonęły wiele ofiar i spowodowa- ły poważne zniszczenia. W toku walk ujawniło się wielkie okrucieństwo. 48ó Rozpad bloku komunistycznego i upadek ZSftR Obie strony wzajemnie oskarżały się o popełnienie zbrodni wojennych. W następnym roku walki ogarnęły Bośnię i Hercegowinę. Próby podjęte przez ONZ nie doprowadziły do porozumienia i pacyfikacji. W lutym 1992 r. niepodległość proklamowała Macedonia. W maju 1992 r. Jugosławia obej- mowała jeszcze Serbię, Czarnogórę, Wojwodinę i Kosowo. Dominującą ro- lę pełniła Serbska Partia Socjalistyczna, powstała z przekształcenia daw- nego Związku Komunistów Jugosławii. Prezydentem nowej Jugosławii został Dobrea Kośić, a premierem Milan Panić, a następnie Slobodan Milośewić. Toczyły się zacięte walki dyplomatyczne o zachowanie wiel- kiej Serbii. Pomocy Serbom udzieliła tylko Rosja. Rolę państwa frontowego obozu socjalistycznego do 1989 r. pełniła NRD. Była ona bardzo zmilitaryzowana i zdyscyplinowana. W 1989 r. by- ła bardziej socjalistyczna, niż ZSftR. Jeszcze w październiku tegoż roku obchodzono uroczyście 40-lecie utworzenia państwa. E. Honecker zapo- wiadał, że stanowi ono trwały element na mapie politycznej Europy. Jed- nak przewodniczący delegacji ZSRR, Gorbaczow nie podtrzymał jego en- tuzjazmu. Już w sierpniu 1989 r. Węgrzy, otwierając granicę z Austrią, pomogli wielu Niemcom z NRD uciec na zachód. Prezydent USA, G. Bush współ- pracował z kanclerzem RFN nad planem zjednoczenia Niemiec. Uciekają- cy Niemcy stanowili ważny argument polityczny w walce z reżimem Ho- neckera. Jesienią 1989 r. wielu innych obywateli NRD okupowało ambasady państw zachodnich w Pradze, Warszawie, Sofii i żądało przy- znania im prawa azylu. Niemcy z NRD "głosowali nogami". W październiku 1989 r. w Lipsku, a następnie w innych miastach NRD zaczęto organizować wielkie manifestacje na rzecz demokratyzacji NRD, a następnie zjednoczenia z RFN i prawa do swobodnego wyboru opcji po- litycznej. Powstały pierwsze w dziejach NRD stowarzyszenia i partie opo- zycyjne. Dowództwo stacjonującej w NRD armii radzieckiej otrzymało rozkaz nie mieszania się do tych spraw. Jeśli w 1953 r. stłumiło ono po- wstanie, to w 1989 r. zajęło postawę neutralną. W tej sytuacji Honecker musiał ustąpić ze stanowiska I sekretarza KC SED i przewodniczącego Rady Państwa. W ślad za nim ustąpił dotychczasowy rząd. 7 XI 1989 r. powołano nowy rząd Hansa Modrowa, który dwa dni później podjął decy- zję o otwarciu granic. Słynny mur berliński obalono. Rządząca SED prze- kształciła się w Partię Demokratycznego Socjalizmu (PDS) i zrezygnowa- ła z monopolu władzy. Nowe kierownictwo partii z E. Krenzem i rząd Modrowa opracowali plan zjednoczenia Niemiec, zmierzając do utworze- nia federacji dwóch państw niemieckich. Plan ten poparł ZSRR. Nato- miast kanclerz RFN, H. Kohl w porozumieniu z prezydentem Bushem, wystąpił z planem organicznego zjednoczenia narodu niemieckiego. W NRD zorganizowano obrady okrągłego stołu próbując znaleźć najle- Przeobrażenia w pozostałych krajach realnego socjałizmu i likwidacja NRD 48% psze rozwiązanie. Zadecydowały przeprowadzone 18 III 1990 r. wybory do Izby Ludowej NRD. Wybory te wygrała jednoznacznie chadecja, która powołała nowy rząd Lothara de Meziere. Rząd ten przyjął plan Kohla. Cztery mocarstwa, odpowiedzialne od czasów wojny za kwestię niemiecką, plan ten również poparły pod warunkiem, że zjednoczone Niemcy nie wyjdą terytorialnie poza ramy dwóch państw niemieckich i Berlin. Powo- łano do życia tzw. Konferencję 2+4 (dwa państwa niemieckie i 4 mocar- stwa, tj. Stany Zjednoczone, Anglia, Francja i ZSRR), która w toku kilku spotkań latem 1990 r. ustaliła podstawowe zasady zjednoczenia. Delega- cje obu państw niemieckich odwiedziły też ZSRR, gdzie ustalono szczegó- łowo kwestie dwustronne z przywódcami ZSRR. W konsekwencji ZSRR poparł lansowany przez RFN plan. Niemcy udzieliły ZSRR poważnych pożyczek. Uzgodniono plan i koszta wycofania Armu Radzieckiej z NRD. Ustalono, że NRD zostanie podzielona na 5 historycznych krajów, które zwrócą się do RFN z prośbą o przyjęcie do federacji w oparciu o 23 arty- kuł konstytucji tego państwa. Proces ten przeprowadzono jesienią 1990 r. W ten sposób NRD sama się rozwiązała, a poszczególne jej części prze- kształciły się w kolejne kraje RFN. Formalnie biorąc b. obywatele NRD uzyskali prawa przysługujące obywatelom RFN. Jednak samą NRD uz- nano wkrótce za państwo zbrodnicze. Piętnowano szczególnie byłych członków SED i ludzi pracujących w organach państwowych. Usuwano ich ze stanowisk, oskarżano i sądzono. Społeczeństwo RFN podzieliło się wkrótce na tych lepszych z zachodu (Wessi) i tych gorszych ze wschodu (Ossi). Za dzień zjednoczenia przyjęto 3 X 1990 r. Gorbaczowa uznano niemal za bohatera narodowego Niemiec. Bez jego reform zjednoczenie było nie do pomyślenia, przynajmniej w tak szybkim czasie i na tak dogodnych dla RFN warunkach. Przeciwnicy tej formy zjednoczenia nawiązywali do wchłonięcia przez Hitlera Austrii w 1938 r. i mówili, że nie jest to zjedno- czenie lecz przyłączenie (Anschluss). Na mocy specjalnych porozumień ZSRR zobowiązał się do wycofania swoich wojsk z terenu b. NRD do 1994 r. Na terenach b. NRD nie mogły stacjonować wojska NATO. RFN zobowią- zała sięů pokryć koszta ewakuacji i urządzenia żołnierzy radzieckich po ich powrocie do kraju (14 mld dolarów). Rząd RFN podpisał też specjalne układy z Czechosłowacją i Polską, gwarantujące nienaruszalność granic tych państw. Wraz z likwidacją NRD Pakt Warszawski stracił wszelki sens. Rozwiązano go formalnie na posiedzeniujego Doradczego Komitetu Politycznego (1 VII 1991 r. ). W ten sposób montowane przez Stalina wielkie imperium radzieckie przestało istnieć. ZSRR zrezygnował, pod naciskiem sytuacji, z wielkich planów ekspansji w Europie. Dyskusyjny pozostawał natomiast problem tzw. strefy bezpieczeństwa ZSRR. 488 Rozpad bloku komunistycznego i upadek ZSRR 10. ROZPAD ZSftR I UPADEK GORBACZOWA Wydarzenia w ZSRR lat 1989-1991 rozwijały się pod wpływem dwóch tendencji. Jedna z nich zmierzała do demokratyzacji stosunków w ramach dotychczasowego państwa. Zmierzano do modernizacji i udo- skonalenia państwa przy zachowaniujego ponadnarodowego charakteru. Demokratyzacja oznaczała jednak dopuszczenie do głosu przeciwników tak socjalizmu, jak i dominacji rosyjskiej. Szczególnego znaczenia nabrało dążenie do rozbicia dotychczasowego państwa, jako państwa ucisku rosyj- skiego wobec innych narodowości. Powstawały nowe stronnictwa i partie polityczne, kwestionowano prawo KPZR do reprezentowania społeczeństwa, żądano praw i wolności. ftuchy odśrodkowe sżczególnie silnie wystąpiły na terenie państw nadbałtyckich, na Ukrainie i na Zakaukaziu. Bardzo aktywnie występowali Litwini, Łotysze i Estończycy. Żądali oni potępienia układu Ribbentrop-Mołotow z 1939 r. i metod zastosowa- nych wobec nich w 1940 r. Żądano uznania zawartych wówczas układów za nieważne i uznania prawa tych narodowości do pełnej niepodległości i suwerenności. Były to narody niewielkie ale bardzo aktywne. Litwini li- czyli 2,3 mln, Łotysze 2 mln i Estończycy 1,1 mln ludności. Pierwsze ma- sowe demonstracje w Wilnie, Rydze i Tallinie przeprowadzono już w 48 rocznicę podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow (23 VIII 1987 r. ). Władze ZSRR manifestacje te potępiły uznając, że mają one charakter antypań- stwowy. Broniono starej interpretacji wydarzeń. Jednak w następnym ro- ku manifestacje ponowiono. Na Litwie powstał Litewski Ruch na Rzecz Przebudowy "Sajudis".17 XI 1988 r. Rada Najwyższa LSRR przywróciła tradycyjną flagę narodową, a język litewski uznano za jedyny język urzę- dowy. W styczniu 1989 r. przywrócono administrację kościelną Kościoła Rzymsko-Katolickiego na Litwie. Rocznicę odbudowy państwa w 1918 r. - 16 lutego - uznano za święto narodowe. Wybory do Rady Najwyższej republiki w lutym 1990 r. wygrał "Sajudis". Od tego momentu ruszyła la- wina decyzji i zmian w duchu narodowym.11 III 1990 r. podjęto uchwałę o przekształceniu LSRR w Republikę Litewską i uchwalono deklarację niepodległości. Rząd ZSRR protestował i próbował bezskutecznie hamo- wać te procesy. Podobnie rozwijała się sytuacja na Łotwie i w Estonii. Na Łotwie w 1988 r. utworzono Forum Narodowe Łotwy i Ruch na Rzecz Niezawisło- ści Narodowej Łotwy. 28 VII 1989 r. Rada Najwyższa ŁSRR potępiła pakt Ribbentrop-Mołotow i aneksję Łotwy w 1940 r. oraz uchwaliła de- klarację o prawach ludu łotewskiego. 4 III 1990 r. uchwalono deklarację niepodległości Łotwy. W Estonii przeprowadzono podobne posunięcia. 16 XI 1988 r. Rada Najwyższa ESRR uchwaliła deklarację w sprawie suwerenności Estonu, Adygeja 7,6km kw 450tys. 68% Majkop Baszkortostan 143,6km kw4mln 39,3% Ufa Buriacja 351,3km kw1mln 70"/o Ułan Ude Chakasja 61,9km kw 583tys. 79,5% Abakan Czeczenia 19.3km kw 1,5mln 22% Grozny Czuwaszja t8,3km kw t.3mln 26,7% Czeboksary Dagestan 50.3km kw 1,8rhln 9,2"/o Machaczkala Górski Ałtaj 9Z.6km kw 200tys. 60,4"/o Gorno-Ahajsk Inguszetia brak danych 228tys. Z3% Nazrah ' Jakucja(Saha) 3t03.2km kw1mln 50,3"h lakuck Kabardo-Balkaria 12,5km kw 900tys. 32% Nalczyk Kalmucja 75.9km kw 400tys. 37,7"/o Elista Kara Czerkiesja 14,1km kw 418tys. 42.4% Czerkiesk Karelia 172,4km kw 823tys. 73,6"/o Petrozawodzk Komi 415,9km kw t,2mln 57,7"/o Syktywakr Mari-el 23.2km kw 800tys. 47,5"/o loszkar Ola Mordwija 26,2km kw 812tys. 60,8"/o Sarańsk Pótnocna Osetia 8,0km kw 700tys. 29,9"/a Ordżonikidze Tatarstan 68.0km kw 3.6mln 43.3"/o Kaza# Tuwa 170.5km kw 320tys. 32% Kyzyl Udmurcja 42,1km kw 1,7mln 58.9"/o Iżewsk M R. Ryc. 29. Sytuacja na te- renie byłego ZSRR (za: "Rzeczpospolita", nr 16, 1995) a w grudniu tegoż roku język estoński uznano za język państwowy. W maju 1989 r. potępiono układy z lat 1939/1940, a 2 II 1990 r. ogłoszono deklarację o niezawisłości Estonii. Władze centralne ZSRR, z Gorbaczowem na czele, potępiały ten ruch ale były wobec niego bezsilne. Poza tym trudniejsza wydawała im się sy- tuacja w innych regionach państwa. Najgroźniej przedstawiała się ona na Ukrainie. Był to wielki obszar, zamieszkały przez około 50 mln ludno- Rozpad ZSftft i upadek Gorbaczowa 489 490 Rozpad bloku komunistycznego i upadek ZSRR ści. Ukraińcy byli drugą po Rosjanach narodowością w ZSRR. Ponadto nie wyobrażano sobie istnienia państwa bez Ukrainy i jej bogactw natu ralnych. Tymczasem w 1988 r. na Ukrainie powstał Ukraiński Związek Helsiński, który uchwalił Deklarację Zasad. Za główny cel uznano dąże nie do odrodzenia państwa ukraińskiego, przebudowę ZSRR na zasadach "konfederacji niezależnych państw", walkę o oehronę środowiska. Z ru chu tego wyłoniła się Partia Zielonych, Ludowy Ruch na Rzecz Przebudo wy Ukrainy, Wolny Związek Zawodowy i in. Wybory do Rady Najwyższej USRR przyniosły umocnienie tendencji niepodległościowych.10 VII 1989 r Rada Najwyższa republiki również uchwaliła deklarację suwerenności. Wiosną 1988 r. na Zakaukaziu doszło do walk pomiędzy Ormianami i Azerami. Armenia również ogłosiła deklarację niepodległości. To samo uczyniła Gruzja. Do walk pomiędzy Uzbekami i Turkami doszło w Uzbekistanie. Wybory do rad najwyższych republik w początku 1989 r. doprowadziły; do wielkiego ożywienia politycznego we wszystkich regionach państwa. = Wybrano też Zgromadzenie Deputowanych Ludowych ZSRR. Skład tych ciał miał bardzo zróżnicowany charakter. Czasy jedności i kierowniczej roli partii skończyły się. Przewodniczącym Rady Najwyższej ZSRR został Gorbaczow, który nadal pełnił też obowiązki sekretarza generalnego KC KPZR. Po roku zdecydowano jednak, by ustanowić urząd prezydenta ZSRR. Jedynym kandydatem na to stanowisko był Gorbaczow. Zmienia- jąc konstytucję planowano zastrzec, że stanowiska prezydenta nie można łączyć z żadnym innym stanowiskiem (np. Sekretarza Generalnego KC KPZR). Wniosek w tej sprawie nie uzyskał jednak kwalifikowanej wię- kszości i upadł. Przeprowadzono natomiast zapis o usunięciu art. 6 kon- stytucji, który od 1977 r. wprowadzał uznanie tzw. kierowniczej roli KPZR w państwie. Prezydent Gorbaczow zachował więc stanowisko Se- kretarza Generalnego KC KPZR, ale partia straciła uprawnienia do kie- rowania państwem. Wprowadzono system pluralistyczny. 13 III 1990 r. Gorbaczow został formalnie pierwszym prezydentem ZSRR, ale władza jego miała dość ograniczony zasięg. W poszczególnych republikach i w skali ogólnej powstawały nowe par- tie polityczne, uchwalano różne deklaracje i postulaty, mnożyły się wy- stąpienia ze Związku. Władze centralne były słabe. W grudniu 1990 r. do dymisji podał się minister spraw zagranicznych ZSRR, E. Szewardnadze. Do ostrego konfliktu doszło pomiędzy Gorbaczowem i Jelcynem. Borys Nikołajewicz Jelcyn (ur. 1931), jako inżynier z wykształcenia, stosunkowo wcześnie przeszedł do pracy w aparacie partyjnym i szybko awansował do stanowiska sekretarza obwodu, a następnie sekretarza KC i sekretarza Moskiewskiego Komitetu Partii. Był typem trybuna ludowe- go i demagoga wiecowego. W 1987 r. wszedł w konflikt z sekretarzem KC Rozpad ZSRR i upadek Gorbaczowa491 Ligaczowem i został usunięty z funkeji partyjnych. W marcu 1989 r. , wbrew stanowisku władz partyjnych, postanowił jednak kandydować do Zgromadzenia Deputowanych Ludowych i wszedł do tego gremium, gdzie został wiceprzewodniczącym Międzyregionalnej Grupy Deputowanych. W maju 1990 r. został przewodniczącym Rady Najwyższej Federacji Ro- syjskiej Socjalistycznej Republiki Rad. Stał się jedną z ważniejszych oso- bistości w ZSRR. Latem tegoż roku demonstracyjnie wystąpił z partii. Zo- stał wybrany na prezydenta Federacji Rosyjskiej większością 57,3% oddanych głosów. W przeciwieństwie do Gorbaczowa, który był wybrany przez Zgromadzenie, Jelcyn był wybrany bezpośrednio przez wyborców. Legitymował się silnym zapleczem politycznym. Politycy ci od 1987 r. nie lubili się wzajemnie i zwalczali się. Do za- sadniczego konfliktu między nimi doszło latem 1991 r. Władze centralne ZSRR, pod kierownictwem Gorbaezowa, opracowały projekt nowej kon- stytucji, który przewidywał przekształcenie ZSRR w konfederację. Kon- cepcja ta nie odpowiadała ani Jelcynowi, ani prezydentowi Ukrainy, L. Krawczukowi. Występowało przeciw niej również wielu czołowych przywódców partii i rządu. Przeprowadzono w tej kwestii referendum, które nie dało jasnej odpowiedzi na postawione pytania. Toczyły się ostre spory. W sierpniu, w czasie poufnej narady w Nowo Ogariewskoje wypra- cowano ostatecznie koncepcję przekształcenia państwa w luźną federację republik. Tekst miał być oficjalnie podpisany 20 VIII 1991 r. Gorbaczow wyjechał na urlop nad Morze Czarne. Tymczasem w dzień poprzedzający podpisanie dokumentu zorganizowano pucz. Na jego czele stanęło wielu wybitnych polityków, z wiceprezydentem Gienadijem Janajewem i pre- mierem Walentinem Pawłowem na czele. Pucz miał na celu powstrzyma- nie procesu likwidowania ZSRR i obrony jedności i całości państwa. Spi- skowcy internowali Gorbaczowa ale liczyli, że po zastanowieniu poprze on ich stanowisko. Przejawili brak koncepcji i zdecydowania. Na czele sił zwalczających pucz stanął prezydent Rosji, B. Jelcyn. W ciągu 3 dni rebelia została stłumiona, a spiskowcy zostali aresztowani (19-21 sierpnia). Gor- baczow wrócił do Moskwy, ale do końca nie mógł uwolnić się od podej- rzeń, iż po cichu współpracował ze spiskowcami. Nigdy nie cieszył się specjalną popularnością, ale od 19 sierpnia stał się wręcz niepopularny. Odwrotnie było z Jelcynem. Popularność jego jeszcze bardziej wzrosła. Przestał się liczyć z prezydentem Związku, który formalnie jeszcze istniał. Pucz spowodował skutki odwrotne od zamierzonych. Do sierpnia 1991 r. różne republiki zgłaszały deklaracje niepodległości, ale z wyjątkiem państw nadbałtyckich i zakaukaskich miały one charakter ograniczony. Chodziło w nich o uzyskanie samodzielności w łonie tak czy inaczej pojęte- go wspólnego państwa. Pucz sierpniowy spowodował masowe dążenia do wystąpienia ze związku. Deklaracje takie zgłaszały kolejno: Ukraina 24, ftozpad bloku komunistycznego i upadek ZSRR Białoruś 25, Mołdawia 27, Uzbekistan i Kirgistan 31 sierpnia, Tadżyki. stan 9, Armenia 23 września, Azerbejdżan 18, Turkmenistan 27 października. ZSRR stał się nazwą pustą i bez treści. Prezydent Gorba- czow reprezentował to nie istniejące już państwo na forum międzynaro- dowym. W kraju nie miał onjuż żadnej władzy. KPZR po puczu Janajewa zdelegalizowano, a Gorbaczow musiał fakt ten uznać. Jesienią 1991 r. próbował on wynegocjować nowy projekt układu związkowego. Jednak większość kontrahentów nie chciała pozostać w związku z Rosją. Dopiero w początku grudnia przekonano prezydenta Ukrainy, L. Krawczuka do zachowania luźnej formy współpracy z ftosją. Za współpracą taką opowia- dała się też Białoruś. W dniach 7-8 XII 1991 r. z inicjatywy Krawczuka w Białowieży spotkali się prezydenci: Białorusi - Stanisław Suszkiewicz, Rosji - Borys Jelcyn i Ukrainy - L. Krawczuk. Uznali, że utworzony w 1922 r. ZSRR już nie istnieje jako podmiot prawa międzynarodowego i powołali do życia Wspólnotę Niepodległych Państw (WNP). Obejmowała ona początkowo tylko trzy wyżej wymienione republiki: Białoruś, Rosję i Ukrainę. Później stopniowo przyłączyły się do niej inne republiki. W sierpniu 1994 r. w skład WNP wchodziły republiki: Armeńska, Azerbej- dżańska, Białoruska, Kazachska, Kirgiska, Mołdawska, Rosyjska, Tadży- kistańska, Turkmeńska, Uzbekistańska, Ukraińska. Do WNP nie przystą- piły kraje nadbałtyckie i Gruzja. Najwyższym organem WNP są:1) Rada Szefów Państw i 2) Rada Szefów Rządów. Decyzje mogły być podejmowa- ne tylko jednogłośnie. Każda republika miała prawo veta. Gorbaczow utracił pełnione dotąd funkcje i przestał odgrywać poważ- niejszą rolę. Część komunistów nie pogodziła się z rozwiązaniem partii i państwa i próbowała kontynuować działalność. Trudno określić zasięg ich wpływów. Formalnym spadkobiercą ZSRR została Federacja Rosyj- ska. Prezydent Federacji, B. Jelcyn uzyskał uznanie na forum między- narodowym. W 1994 r. dobił się nawet zaproszenia do udziału w konfe- rencji przywódców 7 najbogatszych państw świata. Cały obszar b. ZSRR przeżywa wielkie trudności gospodarcze i poli- tyczne. W Rosji toczyły się ostre zmagania pomiędzy większością par- lamentarną, z przewodniczącym parlamentu Rusłanem Chasbułatowem i wiceprezydentem Rudskojem, a zmierzającym do skumulowania całej władzy w swoim ręku prezydentem Jelcynem. W październiku 1993 r. wojska wierne Jelcynowi zdobyły szturmem gmach parlamentu i areszto- wały opozycjonistów. Padło wielu zabitych i rannych. Jelcyn umocnił swoją pozycję niekontrolowanego przywódcy państwa odsuwając wybory na czas nieograniczony. Utracił natomiast uznanie i poparcie wielu odda- nych mu wcześniej ludzi. Tak w Rosji, jak i w innych republikach do gło- su dochodzą tendencje skrajne: nacjonalistyczne, klerykalne, anarchis- tyczne. Rozpad ZSRR i upadek Gorbaczowa493 Nagły rozpad ZSRR zaskoczył wielu polityków i futurologów. Politycy amerykańscy i zachodnioniemieccy zmierzali do zdemokratyzowania i zliberalizowania ZSRR, ale nie do jego likwidacji. Do faktu tego trudno im się przyzwyczaić. Rozpad ZSRR spowodował lukę polityczną w świe- cie, próżnię polityczną, której nie miał kto wypełnić. Największe możliwo- ści miała w tym zakresie RFN. Jej przywódcy od dawna aspirowali do odegrania czołowej roli w tej części globu. Zainwestowali oni już poważny kapitał tak w samej Rosji, jak i na Ukrainie, w Białorusi i innych repub- likach. Rozpad ZSRR przekreślił skutki przegranej przez Niemcy i wy- granej przez Rosję II wojny światowej. Świat wracajak gdyby do sytuacji sprzed I wojny światowej. Stany Zjednoczone nadal mają swoje główne interesy na Dalekim Wschodzie, a Niemcy w Europie Wschodniej. ONZ w procesach tych nie odegrała ważniejszej roli. Sekretarzem Ge- neralnym tej organizacji w latach 1982-1991 był polityk peruwiański, Ja- vier Perez de Cuellar (ur. 1920). Rozdział XV Kraje Azji i Afryki lat 1976-1994 1. BLISKI WSCHÓD Klęska 1967 r. wstrząsnęła światem arabskim. Po raz kolejny Izrael odniósł zwycięstwo i umocnił swoje terytorium. Na terenach oku- powanych rozpoczęły się wywłaszczenia. Dziesiątki tysięcy Palestyńczyków opuszczało swoje siedziby, przenosząc się do obozów uchodźców w sąsied- nich krajach arabskich. Zasilili oni zamieszkujący w namiotach naród, zdeterminowany bronić swoich praw i ojczystych miejsc zamieszkania. Już w sierpniu 1967 r. palestyńskie organizacje zbrojne wznowiły swoje partyzanckie rajdy na tereny okupowane przez Izrael. Nie mieli zresztą wielkiego wyboru. Tel-Awiw publicznie oświadczył, iż z Arabami pertra- ktować będzie wyłącznie na szczeblu państwowym, co wykluczało dysku- sję z Palestyńczykami, jako pozbawionymi własnego państwa. Problem uchodźców nie wyczerpywał oczywiście zagadnienia całego narodu. Żyjący na wygnaniu, pielęgnowali ścisłe związki rodzinne i gospodareze z tere- nem zagarniętej Cisjordanii (dla Żydów: Judei i Samarii). W świetle pra- wa międzynarodowego obszar ten pozostawał częścią Jordanii, a tamtej- sza ludność arabska szybko umacniała się pod względem liczebnym. W końcu sierpnia 1967 r. przywódcy krajów arabskich spotkali się na konferencji w Chartumie. Kuwejt i Arabia Saudyjska zdecydowały się wesprzeć finansowo Egipt i Jordanię, celem wynagrodzenia im części strat spowodowanych ubytkami terytorialnymi (zamknięcie Kanału, utrata kontroli nad miejscami kultu i in). W zamian za saudyjską pomoc Naser wycofał swoje siły z Jemenu. Umocniło to jego pozycję w świecie arabskim oraz pozwoliło złagodzić trudności gospodarcze we własnym kraju. W kwestii izraelskiej deliberowano wokół ewentualnych negocjacji i zagwarantowania Tel-Awiwowi prawa korzystania z Suezu i Cieśniny Tiran, a nawet uznania państwa Izrael. Nie przynosiło to zresztą żad- nych efektów. Izrael czuł się silny i nie zamierzał pertraktować z poje- dynczymi państwami. Jego polityków interesowała wyłącznie ogólna kon- ferencja pokojowa, niemożliwa do przeprowadzenia z powodu rozbieżnych stanowisk Arabów. Bliski Wschód 495 Sromotna klęska armii arabskich w 1967 r. uzmysłowiła Palestyńczy- kom, iż tak naprawdę, zdani są wyłącznie na własne siły. W ich obozach prowadzono intensywne szkolenie wojskowe, a wkrótce bojownicy OWP stali się w świecie powszechnie znani. Rozgłos przynosiły im nie tylko walka na terenach okupowanych, ale i działania o charakterze quasi- czy też typowo - terrorystycznym. Wielu ich przywódców uważało, iż Izrael stosuje terror państwowy, toteż taka riposta mieści się w ramach konwencji. OWP nie była zresztą spójna pod względem organizacyjnym, a szereg ugrupowań pozostawało w ogóle poza jej strukturami. Utrudnia- ło to przez wiele lat wypracowanie jednolitego stanowiska w kwestii me- tod walki, nie budzących tak głębokich kontrowersji w świecie. Stanowisko Palestyńczyków było nieprzejednane. Ich bazą wypadową stały się obozy dla uchodźców. Na terenie Jordanii i Libanu OWP zor- ganizowała swoje agendy i służby państwowe. Jej pozycję umacniała li- stopadowa rezolucja Rady Bezpieczeństwa (242/1967), potępiająca izrael- ską agresję i nakazująca zwrot zagarniętych terytoriów. W marcu 1968 r. , w odpowiedzi na zamach, wojska izraelskie zaatakowały palestyński obóz Al Karamah w Jordanii. Jego obrońcy stawili zwycięski opór, możli- wy dzięki jordańskiemu wsparciu artyleryjskiemu. Sukces ten wzbudził w świecie arabskim powszechny entuzjazm. Niedługo potem skrajne ele- menty w OWP przystąpiły do organizowania akcji przeciwko cywilnemu lotnictwu Izraela. Rozpoczęła się seria uprowadzeń samolotów, przerywa- na izraelskimi atakami odwetowymi, często o nie mniej terrorystycznym wydźwięku (np. zniszczenie 13 samolotów arabskich na międzynarodo- wym lotnisku w Bejrucie w grudniu 1968 r. w odwet za takąż akcję Pale- styńczyków w Atenach). Zaangażowanie Amerykanów po stronie Izraela wytwarzało swoistą "pustkę" na Bliskim Wschodzie, z której korzystali Rosjanie. Już w roku 1966 USA wstrzymały wszelką pomoc dla Egiptu, co skutecznie popchnę- ło ten kraj w stronę ZSRR. Dotychczasowy wymiar radzieckiego zaopa- trzenia w środki i broń okazał się jednakże niewystarczający. Wykazała to zresztą "wojna sześciodniowa". Teraz relacje te zamierzano wydatnie wzmocnić. Wkrótce do Egiptu napłynęły wielkie ilości radzieckiej broni, a także doradcy wojskowi. Trwające nadal starcia wokół Kanału wykazały popra- wiającą się kondycję armii egipskiej. Rosjanie byli zresztą żywotnie zain- teresowani w odblokowaniu Kanału, jako że tędy przebiegały ich szlaki w kierunku Oceanu Indyjskiego. Naciski na zwaśnione strony w sprawie zawarcia pokoju nie przynosiły jednakże trwalszych rezultatów. Przedło- żony w czerwcu 1970 r. amerykański plan Rogersa przewidywał przerwa- nie ognia jako wstęp do wycofania wojsk i uznania Izraela przez Egipt. Jako reprezentujący stanowisko USA w konflikcie, wspierał on ślimaczą- 496 Kraje Azji i Afryki lat 1976-1994 ce się od grudnia 1967 r. poczynania oenzetowskiej misji pokojowe G. Jarringa. Plan Rogersa nie tylko nie odpowiadał Egiptowi, ale równie# Izraelowi i Palestyńczykom. Dopiero pod naciskiem radzieckim Nase# zdecydował się zaakceptować ideę przerwania ognia, zawierając w sierlr niu 1970 r. stosowne porozumienie. Podstawą jego wcześniejszego veta była izraelska dążność do zalegalizowania zdobyczy sprzed czerwca 1967 r: (na oddanie nabytków z "wojny sześciodniowej" Tel-Awiw w zasadzie wyů raził zgodę), trudna do zaakceptowania tak z punktu widzenia interesów własnego państwa, jak i świata arabskiego. Próba porozumienia egipsko-izraelskiego wyraźnie niepokoiła Pale- styńczyków. Nie chcieli, by ich nadzieje stawały się czyjąkolwiek monetą przetargową. Tymczasem, król Jordanii Hussajn nawiązał już tajne kon- takty z Izraelem, godząc się na zagospodarowywanie strefy zdemilita- ryzowanej. Wywołało to gwałtowny opór ze strony rezydującego w Jorda- nii Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny, kierowanego przez G. Habasha. W końcu sierpnia 1970 r. Palestyńczycy wszczęli rewoltę w Ammanie a następnie zorganizowali zamach na króla. We wrześniu, dla zerwania negocjacji, partyzanci uprowadzili kilka samolotów amerykań- skich i brytyjskich. Król był pod silnym naciskiem przeciwników pale- styńskiej aktywności w Jordanii, a ani Naserowi, ani też Arafatowi (od 1969 r. przewodniczący OWP) nie udawało się zażegnać konfliktu. Na arenę wystąpiła wierna królowi armia, a w toku wrześniowych walk opór palestyński został złamany (tzw. "Czarny Wrzesień"). Po stronie Pale- styńczyków bezskutecznie interweniowały wojska syryjskie. Izrael trium- fował. 27 września w Kairze zawarte zostało co prawda jordańsko-pale- styńskie porozumienie pokojowe, nie zapobiegło ono jednakże ekspultowania Palestyńczyków z Jordanii. Dzień później, zgnębiony sytu- acją, zmarł najwybitniejszy z przedstawicieli ówczesnego świata arab- skiego - Gamal Abd el Naser. Przez wiele lat skutecznie organizował Arabów w walce przeciwko rodzimej reakcji politycznej i zacofaniu oraz izraelskim ekspansjonistom. Egipt, który pozostawiał, był państwem no- woczesnym, o ugruntowanych aspiracjach przewodzenia w świecie isla- mu. Błędy, których nie uniknął, szybko mu zapomniano, toteż w po- wszechnej pamięci pozostał najwybitniejszym przedstawicielem arabskiego nacjonalizmu. Nowymi liderami świata arabskiego stali się syryjski gen. Hafez el Assad - reprezentujący nacjonalistyczną partię Baas, egipski następca Nasera - Anwar el Sadat, a także płk. Muammar Kadaffi, którego prze- wrót wojskowy z 1969 r. wyniósł do władzy w Libii. Ich kraje (a także Sudan i Algieria) już w czerwcu 1970 r. na konferencji w Trypolisie utwo- rzyły komitet koordynacji wspólnych działań antyizraelskich. Po śmierci Nasera powrócono też do idei federacji arabskiej. Na przeszkodzie stało Bliski wschód 4g7 jednakże stanowisko Egiptu, zainteresowanego własnymi relacjami z Arabią Saudyjską i Jordanią. Dzięki osiągnięciom Nasera, Sadat startował z dobrego punktu. Jego wyraźnym dążeniem było szybkie uregulowanie sporu z Izraelem - drogą negocjacji lub zbrojnego nacisku. Propozycje pokojowe Sadata nie przyno- siły jednakże rezultatu. Stanowisko niechętne dozbrojeniu Egiptu pre- zentowała również Moskwa. Urażony Sadat (posiadał w ręku układ z ZSRR z maja 1971 r. ) postrzegał w tym konsekwencje rozmów radziec- ko-amerykańskich. Jego odpowiedzią była święta obraza i wyproszenie radzieckich doradców wojskowych z Egiptu (lipiec 1972). Mieli oni ponoć negatywnie wpływać na egipską wolę walki. Sytuacja komplikowała się. Pewni siebie Izraelczycy pospiesznie zago- spodarowywali zagarnięte ziemie. Wyraźnie popierali ich Amerykanie, dozbrajając przy tym najnowocześniejszym sprzętem. Po Morzu Śródzie- mnym krążyła czuwająca nad "porządkiem" w rejonie, VI Flota USA. Swoją walkę wzmogli również Palestyńczycy. W roku 1972, jedna z ich organizacji (tzw. Czarny Wrzesień) usiłowała uprowadzić izraelskich olimpijczyków podczas Igrzysk w Monachium. Jedenastu z nich zginęło, co uruchomiło spiralę izraelskiego terroru przeciwko OWP. Szanse Sada- ta na dwustronny układ ulatniały się. Teraz zdecydowany był działać. 6 X 1973 r. armia egipska zaatakowała izraelskie pozycje na wschod- nim brzegu Kanału. Armatki wodne błyskawiczne rozmyły jego wysoki brzeg po to, by mogły się nań wspiąć egipskie czołgi. Zaskoczenie egipsko- syryjskim atakiem (wojska syryjskie nacierały na Wzgórzach Golan) było całkowite. Wybrany dzień był największym świętem żydowskim Yom Kippur, podczas którego religijni Żydzi winni powstrzymywać się od wszelkiej aktywności. Na przestrzeni kilkudniowej, egipskiej ofensywy Izrael poniósł znaczne straty, w tym wiele czołgów i samolotów. Na Wzgórzach Golan wojskom syryjskim pospieszyły z pomocą oddziały irac- kie, jordańskie, saudyjskie i marokańskie. Z natychmiastowymi dostawa- mi sprzętu pospieszyli Rosjanie. Tak naprawdę, sukces był w znacznej mierze zasługą ich doradców i realizowanego przez lata programu prze- budowy armii egipskiej. Powstrzymanie arabskiej ofensywy przyszło Izraelowi z najwyższym trudem. W wyniku niespodziewanego ataku utracił ogromne ilości sprzę- tu. W rękach arabskich komandosów znalazła się nawet góra Hermon a postępy Syryjczyków na Wzgórzach Golan groziły całej Galilei. Dopiero 19 października błyskawicznie dozbrojone przez Amerykanów izraelskie dywizje przeszły do kontrnatarcia. Teraz sytuaeja zmieniła się. Izraelczy- cy sforsowali Kanał i parli w kierunku Kairu. Po walkach na Wzgórzach Golan front utknął w martwym punkcie, a obie strony pozbyły się znacz- nej części swoich pojazdów pancernych. 32 498 Kraje Azji i Afryki lat 1976-1994 Dla wywarcia presji na proizraelski Zachód, zrzeszone w OPEC kra# arabskie zdecydowaly się sięgnąć po "broń naftową". Na październik wym posiedzeniu w Kuwejcie arabscy eksporterzy ropy ograniczyli wyd _ bycie i podnieśli cenę na sprzedawany surowiec. Jednocześnie nałożon zostało embargo na eksport ropy do krajów popierających Izrael. Dopie teraz widać było siłę państw arabskich. Swoją pozycję zawdzięczali Arabowie ludziom takim, jak Naser lubjeů# go nacjonalistyczni sojusznicy. Dopiero bowiem znacjonalizowane wydo# bycie dawało pełnię kontroli nad złożami i zapewniało luksus dyktowani#; warunków. Dążąc do spiesznego zakończenia konfliktu 22 października ftads Bezpieczeństwa wezwała strony do przerwania ognia, podtrzymując jed= nakże ważność rezolucji 242/1967. Odpowiedź zarówno Sadata, jak i Izraelczyków była pozytywna, przy czym ci drudzy kontynuowali swoją ofensywę starając się wytworzyć stan dokonany. Dopiero w wyniku zde- cydowanego nacisku mocarstw Izrael zdecydował się na podpisanie rozej- mu 11 XI 1973 r. "Naftowa broń" bezzwłocznie unaoczniła Amerykanom potęgę świata arabskiego. Już w drugiej połowie października światowa cena ropy wzrosła o 70%. Rosjanie wycofali się już zresztą z Egiptu, a po- lityka opierania się na Izraelu przynosiła USA wymierne straty. Działal- ność mediującego na Bliskim Wschodzie amerykańskiego sekretarza sta- nu, H. Kissingera ukierunkowana była na osiągnięcie pokoju etapami, z których najważniejszym był "egipski". Naciskając na egipsko-izraelski traktat pokojowy Kissinger stawiał Sadata w trudnym polożeniu. Takie podejście oznaczało bowiem konieczność wyrzeczenia się Palestyńczyków, dyskusja z którymi dla Tel-Awiwu nie wchodziła w rachubę. Z jego inicja- tywy w grudniu 1973 r. z udziałem mocarstw i stron konfliktu rozpoczęła się w Genewie konferencja pokojowa w sprawie Bliskiego Wschodu. Już w styczniu 1974 r. odnotowano pierwszy sukces (układ: Synaj I): wycofa- nie wojsk izraelskich ze strefy Kanału (ponowne otwarcie Kanału dla ru- chu po ośmioletniej przerwie nastąpiło w czerwcu 1975 r. ). W czerwcu te- goż roku, na mocy odrębnego porozumienia z Syrią Izraelczyey opuścili również rejon Kuneitry. W strefy buforowe wprowadzono wojska ONZ. We wrześniu 1975 r. zawarte zostało kolejne porozumienie - Synaj II, w którym Egipt zobowiązał się, że nie będzie podejmował działań wojen- nych przeciwko Izraelowi oraz będzie udostępniał Kanał izraelskim stat- kom. Świat arabski nie zamierzał jednakże opuścić Palestyńczyków. Wo- lę wyzwolenia ziem okupowanych potwierdziły arabskie "szczyty" w Algierze i Rabacie (listopad 1973 r. , październik 1974 r. ). W listopadzie 1974 r. , na forum ONZ, OWP uzyskała międzynarodowe uznanie, z potwierdzeniem praw narodu palestyńskiego do samookreśle- nia i suwerennego bytu. Opór Palestyńczyków na terenach okupowanych, Bliski wsohód 4gg a także zbrojne rajdy na terytorium Izraela ich grup partyzanckich, na- potykały odwet ze strony Tel-Awiwu. Teraz głównym obiektem izrael- skich represji stały się palestyńskie obozy - bazy położone na terenie Li- banu. Ofiarą krwawej pomsty padała tam najczęściej ludność cywilna. Wkrótce społeczeństwo Libanu było tak samo podzielone, jak poprzednio Jordanii. Szczególnie zagrożona palestyńską obecnością czuła się społecz- ność maronicka. Maronici byli libańskimi chrześcijanami, zajmującymi uprzywilejowaną pozycję gospodarczą i polityczną w tym kraju. Już od dawna niepokoił ich stały wzrost demograficzny miejscowych muzułma- nów. W aktualnych warunkach, Palestyńczycy i ich lewicowość stanowili dodatkowy powód do niepokoju. Na narastający w Libanie konflikt chrze- ścijańsko-muzułmański nakładała się walka pomiędzy bogatymi i bied- nymi oraz rządzącymi i rządzonymi. Rządzący Libanem nie widzieli mo- żliwości kontrolowania palestyńskich poczynań. Nie dysponowali też stosownymi środkami. Podejmowane próby nie przynosiły żadnych rezul- tatów (1969 r. ,1973 r. ), a kraj stale wystawiony był na izraelskie ataki. W roku 1975 wrogość pomiędzy rządem libańskim a Palestyńczykami osiągnęła stan krytyczny. Kraj wyraźnie dzielił się. Prawicowa Falanga tworzyła swoje organizacje zbrojne, domagając się powtórzenia wobec uchodźców scenariusza jordańskiego. Popierany przez armię i maronitów prezydent S. Franjiye szukał poparcia w Syrii. Na czele zbrojącego się ru- chu muzulmańskiego, skupiającego lewicę i Palestyńczyków, stanął Ka- mal Dżumblatt, polityk i arystokrata pochodzenia druzyjskiego. W kwietniu 1975 r. w atmosferze narastającego konfliktu maroniccy falangiści, w od- wet za zamachy, ostrzelali palestyński autobus, zabijając wielu jego pa- sażerów. Kilka dni później walki wewnętrzne ogarnęły cały kraj. Tere- nem najbardziej spektakularnych starć stała się stolica. Podzielone pomiędzy zwaśnione ugrupowania miasto przestało funkcjonować. Płonę- ły dzielnice, zamknięte były sklepy, nie pracowały urzędy. Luksusowe niegdyś hotele przekształciły się w partyzanckie lub zgoła bandyckie siedliszcza. Liban, "Szwajcaria Bliskiego Wschodu" legł w gruzach. Ma- ronickich falangistów, reprezentujących prężne ugrupowania średniej burżuazji, wspierał dostawami broni Izrael. Po stronie lewicujących mu- zułmanów wyraźnie opowiedzialy się niektóre państwa arabskie. W trudnej sytuacji znalazła się Syria, utrzymująca ożywione kontakty z ZSRR. Swoimi sympatiami była po stronie muzułmanów, jednakże in- terwencja na ich korzyść nie wchodziła w rachubę. W okresie tureckiego panowania Liban stanowił jej część. Damaszek był też często podejrzewa- ny o aspiracje w kierunku budowy tzw. Wielkiej Syrii, co spotkało się z wrogością Iraku i Jordanii. Wejście w takich intencjach mogło zresztą pociągnąć agresję Izraela i wojnę na wielką skalę. W sumie dla prezyden- ta Assada najlepszym rozwiązaniem było przywrócenie status quo ante. Kraje Azji i Afryki lat 1976-1994 Pod naciskiem Syryjczyków, których oddziały wkroczyły do Libanu ; w maju i w czerwcu 1976 r. , na prezydenta kraju wybrany został maroni- ; ta Elias Sarkis. Teraz prezydentura miała być w rękach maronitów, po- ' zbawionych jednakże możliwości decydowania o wyborze premiera. W parlamencie obie opcje religijne miały posiadać równą liczbę przedsta- wicieli. Żadna ze stron nie była jednakże z rozwiązania zadowolona, a władza państwowa w Libanie pozostała fikcyjna. Dążący do władzy K. Dżumblatt przeliczył się w swoich rachubach na syryjską pomoe. Roz- sierdzeni interwencją falangiści oblegali palestyńskie obozy, m.in. Tel el Zataar, po zdobyciu którego urządzili wstrząsającą rzeź. Na tle ogólnego chaosu i upadku państwa, silna pozostała jedynie pozycja Syrii, której wojska dość skutecznie limitowały rozmiary walk wewnętrznych. Wojna domowa w Libanie podzieliła świat arabski. Palestyńczycy po raz kolejny czuli się zdradzeni, chociaż do Libanu Liga skierowała arab- skie siły pokojowe; dominującą w nich rolę odgrywał jednakże kontyn- gent syryjski. Na poróżnione strony libańskiego konfliktu nie było zre- sztą silnych, toteż kolejne porozumienia spełzały na niczym. W marcu 1978 r. , w odpowiedzi na palestyński zamach na terenie Izraela, wojska tego państwa wkroczyły do południowego Libanu. Ich obecność umocniła maronicką milicję, chociaż już w czerwcu, pod naciskiem ONZ, Izraelczy- cy zmuszeni byli do wycofania się. W strefę konfliktu wprowadzono oen- zetowski kontyngent (tzw. UNIFIL). Syryjska interwencja w Libanie znacznie ograniczyła palestyńską pozycję. Ich interesy coraz wyraźniej stawały w sprzeczności z dążnością Egiptu do zawarcia pokoju z Izrae- lem. Wydarzenia libańskie oraz rosnąca pozycja Syru w regionie odgry- wały istotną rolę w dążności Kairu do zakończenia sporów z Tel-Awiwem. Dla Egiptu coraz ważniejszą rolę w uregulowaniu konfliktu na Bli- skim Wschodzie odgrywały Stany Zjednoezone. W opinii prezydenta Sa- data, jako sojusznik Izraela, a także światowa potęga posiadały ku temu wszelkie możliwości. To odmienne od tradycyjnego spojrzenie wynikało również z poszukiwania dróg wzmocnienia własnej pozycji tak w kraju, jak i w świecie arabskim. W nowym układzie jedność arabska nie mogła być już traktowana ekskluzywnie, z przedkładaniem jej ponad interes własnego państwa włącznie. Niewiele też przejmowały Sadata oskarżenia o zdradę rzucane przez Palestyńczyków oraz inne państwa zrzeszone w Lidze. Stopniowo, toczące się przy amerykańskim współudziale pertraktacje egipsko-izrael- skie zaczęły przynosić pierwsze rezultaty. Amerykanie już wówczas an- gażowali się w Egipcie, wznawiając dostawy broni. Byli wyraźnie wdzię- czni Sadatowi za odstąpienie od ZSRR, czego wyraźnym dowodem było wypowiedzenie (w marcu 1976 r. ) układu zawartego w Moskwie w 1971 r. Pierwszym, znaczącym przejawem toczących się pertraktacji stała się ofi- Bliski Wschód 501 cjalna wizyta Sadata w Izraelu (listopad 1977 r. ). Stworzyła podstawy wszczętych miesiąc później negocjacji pokojowych Sadat - Begin. Świat arabski wrzał z oburzenia, a na Egipt i jego przywódcę sypały się kalum- nie. Niemniej skutek izraelskiej podróży był znaczący; Sadat nie miał już odwrotu, a jego dobra wola i nieustępliwość wpłynęła łagodząco na twar- de dotąd stanowisko Tel-Awiwu. We wrześniu 1978 r. w Camp David podpisane zostało izraelsko-egi- pskie porozumienie w sprawie przyszłego pokoju na Bliskim Wschodzie. Zakładało ono wycofanie wojsk z większości zagarniętych terytoriów egi- pskich oraz przewidywało przyszłe ustalenia dotyczące palestyńskiej au- tonomu w Gazie i Cisjordanii. 26 III 1979 r. porozumienie zastąpił zawarty w Waszyngtonie izraelsko-egipski traktat pokojowy. Egipt odzy- skiwał półwysep Synaj, który miał zostać przekazany w ciągu trzech lat. Izrael zachowywał natomiast do dalszych negocjacji terytoria okupowa- ne: Cisjordanię, Gazę, Jerozolimę i Wzgórza Golan, zyskiwał zaś - egi- pskie uznanie i prawo do żeglugi przez Kanał Sueski. Oprócz ziem okupo- wanych, przedmiotem odrębnych pertraktacji miała być również kwestia palestyńska. Separatystyczny układ spowodował wyłom w świecie arabskim. Pod- niosły się głosy powszechnego oburzenia i protestów. Nie chodziło tylko o kwestię palestyńską. Bez Egiptu cała dotychczasowa strategia walki z Izraelem traciła na znaczeniu. Miejsce,.jednolitego frontu" zająć miały lokalne układy i aspiracje. W tej sytuacji Liga Arabska zawiesiła Egipt w prawach członka i przeniosła swoją siedzibę do Trypolisu (Liban). Izra- el triumfował. Jego strategia, obliczona na rozbicie arabskiej jedności, przyniosła oczekiwane rezultaty. Niezależnie od kontrowersji, które wzbudziło, znaczenie porozumienia w Camp David było ogromne. Pokój na Bliskim Wschodzie był możliwy do osiągnięcia jedynie drogą powolnych kroków. Wobec narastających różnic, globalne rozwiązanie problemu było niemożliwe. Nie miało też przyszłości kwestionowanie istnienia Izraela. Tak świat, jak i kraje arab- skie zmuszone były szukać nowych rozwiązań, zmierzających do złago- dzenia ostrości problemu palestyńskiego. Doraźnie największy sukces od- niósł Egipt. Porozumienie z Izraelem przyniosło mu nie tylko korzyści płynące z uregulowania dotychczasowych roszczeń, ale i wydatną pomoc ze strony USA (około I mld $ rocznie). Na jego stosunki wewnętrzne rzu- tował jednakże coraz bardziej agresywny fundamentalizm islamski. Dla zwolenników "Bractwa Muzułmańskiego" Camp David oraz sprzyjanie Zachodowi było ewidentnym dowodem zdrady islamu. Egipt utracił rów- nież subwencje ze strony państw arabskich, a wskutek twardych warun- ków amerykańskich programów ekonomicznych wielu mieszkańcom tego kraju żyło się znacznie trudniej. Ceną, jaką zapłacił Sadat za Camp Da- 502 Kraje Azji i Afryki lat 1976-1994 vid i przyspieszony rozwój kapitalizmu, była jego śmierć w zamachu wdniu6X1981r. Tymczasem nadal trwała wojna domowa w Libanie. Armia, podległe# rządowi w Bejrucie, słabo kontrolowała sytuację w kraju rozdartym po- # między coraz liczniejsze, wzajemnie zwalczające się ugrupowania. ' W strategicznej dolinie Bekaa, Syryjczycy walczyli z chrześcijanami. Po- łudnie kraju penetrowały wojska izraelskie. W lipcu 1981 r. izraelska ar- tyleria ostrzelała palestyńskie ośrodki w zachodnim Bejrucie. Były sethi zabitych. 6 VI 1982 r. w odpowiedzi na ataki partyzantów palestyńskich ' oraz ich zamach na ambasadora Izraela w Londynie, do Libanu wkroczy- ły wojska izraelskie. Operacja "Pokój dla Galilei" rozwiała się błyskawi- cznie. Bejrut został oblężony, a w izraelskiej pułapce znalazł się nawet Jaser Arafat i znaczna część kierownictwa OWP. Celem Izraela było zni- szczenie OWP i narzucenie Libanowi układu podobnego do Camp David. Wskutek powszechnego protestu mocarstwa zdecydowały się wysłać do Libanu siły rozjemcze (USA, Wielka Brytania, Francja, Włochy). Tylko dzięki nim sytuacja została chwilowo zażegnana. Arafat i jego zwolennicy mogli opuścić Bejrut, a nowym prezydentem Libanu został na krótko przywódca falangistowskiej milicji, B. Gemayel. Już we wrześniu 1982 r. został on zamordowany, w odwecie za co libańska prawica dokonała ma- sakry 4 tysięcy Palestyńczyków w oblężonych dotąd przez Izraelczyków obozach Sabra i Szatila. Siły międzynarodowe powróciły na swoje pozy- cje, co nie wpłynęło jednakże w sposób widoczny na poprawę sytuacji. W Libanie narastał zresztą coraz większy zamęt. Obok tradycyjnych ugrupowań pojawiły się nowe. Szczególną aktywność o charakterze ter- rorystycznym przejawiali fundamentaliści, którzy ukształtowali się pod wpływem irańskiej rewolucji islamskiej (m.in. Hezbollach - Partia Boga). Wobec różnych ośrodków dowodzenia i najrozmaitszych aspiracji nie bar- dzo było z kim pertraktować. Coraz częściej wszyscy walczyli ze wszystki- mi. Niespójna była również maronicka prawica. Na terenie okupowanej Cisjordanii Izraelczycy prowadzili intensywną akcję osadniczą. W roku 1980, ku oburzeniu znacznej części świata, Jero- zolima zadekretowana została "wieczną stolicą" Izraela. Nastąpiło to po oficjalnym zaanektowaniu wschodnich dzielnic miasta, zajętych w 1967 r. Coraz większym strumieniem napływali do Izraela Żydzi z obszaru ZSRR. Państwo udzielało im szerokiego poparcia, gwarantując stabilny żywot na obszarach zagarniętych Arabom w 1967 r. (podobne zresztą za- pewnienia kierowano poprzednio do osadników na Synaju, który niedaw- no trzeba było opuścić). W odpowiedzi narastał opór ludności arabskiej, który od 1987 r. przybrał postać "intifad#' - wojny z Izraelem prowadzo- nej metodą demonstracji, starć i zamieszek. W listopadzie 1988 r. , na po- siedzeniu Palestyńskiej Rady Narodowej w Algierze, Jaser Arafat prokla- mował utworzenie państwa Palestyna, obejmującego tereny okupowanej Bliski Wschód 503 Cisjordanii i Gazy, ze stolicą w Jerozolimie. Jego propozycja po raz pier- wszy zmierzała do współistnienia z Izraelem. Zyskała też przychylność administracji ustępującego podówczas Regana, który zadowolony z obro- tu sprawy prezentował gotowość USA do uczestnictwa w dialogu. Arafat zdołał już umocnić swoją pozycję, która w latach poprzednich była mocno zachwiana. W maju 1983 r. OWP i Syria zgodnie potępiły do- piero co zawarty układ libańsko-izraelski, przewidujący wycofanie wszy- stkich wojsk z Libanu. Jednakże pół roku później stosunki OWP z Syrią pogorszyły się na tle pertraktacji palestyńsko jordańskich. Spór pogłębił rozłam w OWP oraz udzielenie schronienia w Damaszku prosyryjskim przeciwnikom Arafata (m.in. Abu Musa, Abu Saleh), uznającym jego linię za zbyt ugodową i umiarkowaną. Na przestrzeni drugiej połowy 1983 r. siły podległe OWP toczyły między sobą zacięte walki, związane z przywó- dztwem w ruchu i rozbieżnością wewnętrznych stanowisk. Liban anulował co prawda traktat z Izraelem, ale wojska izraelskie rozpoczęły ewakuację zajętych obszarów. Jednakże proces przebiegał bar- dzo powoli i nie wpływał na stabilizację sytuacji wewnętrznej w tym kraju. Dominująca pozostała natomiast pozycja Syrii, której wojska, na mocy układu pokojowego w Taif z października 1989 r. , miały pozostać w Libanie przez dalsze dwa lata, po czym wycofać się do doliny Bekaa (czego zresztą nie uczyniły). Przy współudziale Syru w roku 1990 obalony został rządzą- cy Libanem, w następstwie zamachu stanu, gen. M. Aun. Władzę w kraju objął legalnie wybrany prezydent Elias, który z pomocą odbudowywanej armii libańskiej mógł pokusić się o rozbrojenie wszechwładnej milicji i zniesienie ukształtowanego w okresie wojny strefowego podziału Bejrutu. Kres "zimnej wojny" sprzyjał rozwiązaniu problemów z przeszłości. Nie tylko uparta walka narodu palestyńskiego, ale i zdolność obu stron do kompromisu i porozumienia miała przynieść obiecLijące rezultaty. Arafat posiadał już sankcję i poparcie USA dla podjęcia rokowań. Już nie walczyl o "całość", lecz o siedzibę narodową dla Palestyńczyków. W odróżnieniu od sytuacji sprzed lat jej utworzenie nie wymagało już wymazania Izraela z mapy świata. Opór administracji izraelskiej stopniowo łagodniał. Porozu- mienie z Palestyńczykami było nieuchronne, choćby ze względu na ich szybko wzrastaj#cą liczebność na terenie państwa Izrael. Poza tym, na terenach okupowanych coraz większą sympatię zdobywały ugrupowania skrajnie islamskie. Zdobycie przez nie dominacji nad OWP mogloby prze- kreślić myśl o jakimkolwiek porozumieniu. Idea negocjacji przebijała się powoli, zyskując jednakże wpływowych sprzymierzeńców, m.in. ministra spraw zagranicznych Izraela, Szimona Peresa, a później premiera Iccha- ka Rabina. 13 IX 1993 r. w wyniku tajnych negocjacji w Waszyngtonie podpisana została "Deklaracja zasad", stanowiąca podstawę przyszłej autonomu Gazy i Jerycha. Pomimo różnych rozbieżności, a także sprzeci- 504 Kraje Azji i Afryki lat 1976-1994 wów ze strony ultrasów, 4 V 1994 r. premier Rabin i Jaser Arafat zawarl# w Kairze obiecujący układ tyczący Gazy i Jerycha. Palestyńska autono# mia na obszarach wynegocjowanych od Izraela stała się faktem. Przy# szłość koegzystencji obu narodów była jednakże nie mniej niepewna aniżeli w przeszłości. Wojna z lat 1980-1988 nie przyniosła Irakowi dominującej pozycj# w Zatoce. Jego wyniszczona wieloletnim wysiłkiem gosporlarka była na skraju ruiny. Za fasadą sprawnie zarządzanego, nowoczesnego i świec- kiego państwa kryl się 80-miliardowy dług oraz niewydolna produkcja cy- wilna (przemysł iracki nastawiony był niemal wyłącznie na cele wojen# ne). Aspiracje Saddama Hussajna, aspirującego do przywództwa w świecie arabskim, były ogromne. Prezydent Iraku był od wczesnej młodo- ści związany z partią Baas, w której strukturach dzięki swojej przebiegło- ści (a i bezwzględności), szybko awansował. Czynnie uczestniczył w prze- wrotach lipcowych w Bagdadzie (1968 r. ), z których ostatni (30 lipca), oddający w ręce baasistów wszystkie stanowiska rządowe, wyniósł go do godności wiceprezydenta (prezydent od lipca 1979). Od tego czasu Sad- dam niezmiennie propagował koncepcję nowoczesnego, silnego państwa zdolnego przeciwstawić się czołowym potęgom. Umacniając Irak według własnych koncepcji Saddam bezwzględnie rozprawiał się z wszelką opo- zycją: demokratyczną, narodowościową religijną czy też wewnątrzpartyj- ną. Jego oparciem była armia, która u schyłku lat osiemdziesiątych nale- żała pod względem potencjału, do ścislej czołówki w świecie. Stale pracował nad "unadzwyczajnianiem" własnego image: odbudowywał (a właściwie budował od nowa) zabytki Babilonu, "udowadniał" swoje rzekome związki z dynastią Haszymidów czy też rodem Proroka, mienił się następcą Nabuchodonozora i Hammurabiego. Dla ugruntowania swo- jej militarnej superpozycji rozwinął prace nad produkcją broni chemicz- nej, biologicznej, a nawet nuklearnej. Przez długi czas swoistą pożywką dla poczynań Saddama było pozy- tywne odniesienie państw Zachodu. Na tle pogrążonego w rewolucji fundamentalistycznego i antycudzoziemskiego Iranu, Bagdad jawił się ostoją siły, porządku i nowoczesności. Szeregu poczynań oczywiście nie akceptowano. Poważne wątpliwości budziła np. scentralizowana, pań- stwowa gospodarka Iraku, nasuwająca otwarte skojarzenia z państwami bloku wschodniego. Po upadku szacha jednakże, Irak przez pewien czas wydawal się spełniać wszelkie warunki na dobrego "stróża porządku" w Zatoce. W roku 1975 Francja zgodziła się udostępnić Irakowi technolo- gię atomową. Jej wytwarzanie miało rzekomo służyć celom pokojowym. Jednakże mało kto dawał temu wiarę, czego przejawem było zbombardo- wanie przez samoloty izraelskie (w roku 1981) zakładów w Osiraku. Bliski Wschód Jeszcze w roku 1988 Saddam Hussajn i jego państwo były przez Za- chód odbierane pozytywnie. Pomimo ogromnego długu Irak posiadał naj- większe w świecie rezerwy ropy naftowej. Władza, choć represyjna, była stabilna. Gospodarka - nowoczesna, rokująca nadzieje na korzystne kon- trakty. Saddam zaś poczynił pewne kroki na rzecz zliberalizowania mo- nopolu sektora państwowego. Na ogólnie pozytywne postrzeganie Bagda- du w świecie, poważny cień rzucał natomiast problem kurdyjski, a właściwie sposób, w jaki Saddam usiłował go rozwiązać. W roku 1979 władzom Iraku udało się sprawnie, acz krwawo, spacyfikować powstanie Kurdów. Byli oni popierani przez Iran, toteż walki z nimi ożywiły się po 1980 r. Dopiero jednak u schyłku wojny z Iranem Saddam wzmógł represje przeciwko ludności kurdyjskiej, noszące posmak ewidentnej zemsty. Wojna z Kurdami wkroczyła w etap ludobójstwa, a jego rozmiary spowodowały powszechną krytykę Bagdadu. Wzbudzającymi powszechną odrazę stały się fakty stosowania broni chemicznej przeciwko ludności cywilnej (m.in. wytrucie 5000 mieszkańców Halabii w marcu 1988 r). Całość polityki Saddama ewidentnie zmierzała do wyniszczenia Kurdów jako narodu. Pogarszający się w świecie odbiór wojowniczych poczynań Iraku, w Bagdadzie traktowany był jako przejaw międzynarodowego spisku. W związku z upadkiem ZSRR uważano, iż prowadzić ma on do zapewnie- nia USA bezpośredniej supremacji w Zatoce, przy jednoczesnym zreduko- waniu szans na iracką mocarstwowość. Nie tylko dla Saddama, ale i wię- kszości arabskich przywódców pytanie o przyszłą politykę USA stało się podstawowym, a lęk związany z upadkiem mocarstwowości ZSRR, wszechogarniający. Kwestie te, wraz ze sprawą ożywionej emigracji do Izraela radzieckich Żydów, miały stanowić przedmiot zasadniczej dysku- sji podczas "szczytu" Ligi Arabskiej w Bagdadzie, w maju 1990 r. Pod- czas jej obrad ostry wymiar uzyskały irackie sprzeczności z eksporterami ropy, a przede wszystkim z Kuwejtem. Szanse Bagdadu na uregulowanie monstrualnego długu z czasów wojny były znikome. Sytuacja gospodarcza kraju była coraz gorsza. Dla załagodze- nia kryzysu Saddam usiłował wymóc na wierzycielach zrzeczenie się długu, a także zmusić do ograniczenia wydobycia, które jego zdaniem obniżało cenę ropy na rynku, zmniejszając tym samym jego podstawowe źródło dochodów. Taki pogląd był słuszny tylko w części. Ogólne zapotrzebowanie na ropę zmniejszało się, poza tym istniały już inne, ważne źródła jej pozyskania, m.in. na Morzu Północnym. Szczególnie atakowany przez Saddama Kuwejt oskarżany był przezeń o niechęć do udzielenia pomocy (pomimo swego bo- gactwa) i organizowanie wierzycieli w antyiracką koalicję. Spór iracko-kuwejcki był zresztą bardzo starej daty, a obecnie uzyskiwał tylko nowy wymiar. Przez wieki władcy obszaru późniejszego Kuwejtu uzależnieni byli od Bagdadu. Później tereny te stanowiły część imperium 506 Kraje Azji i Afryki lat 1976-1994 otomańskiego o statusie "powiatu autonomicznego". Autonomiczność była flkcyjna o tyle, iż dominującą pozycję w Kuwejcie od 1899 r. posiadali Brytyjczycy. Zainstalowali się tutaj z obawy przed ewentualnymi skutka- mi koncesji kolejowych, udzielanych przez Stambuł Niemcom. Wraz z przystąpieniem Turcji do wojny Kuwejt zażądał brytyjskiej protekcji. Zależność od Londynu utrzymała się do 1961 r. , kiedy to szejkanat uzy- skał niepodległość. Już w chwili jej ogłoszenia Bagdad zakwestionował prawo Kuwejtu do suwerenności, powołując się na swoje wcześniejsze pretensje, a także nie- ważność kolonialnych ustaleń. Z uwagi na zagrożenie irackie, władca Ku- wejtu zaapelował o brytyjską pomoc (lipiec 1961 r. ). We wrześniu Brytyj- czyków zastąpiły wojska Ligi Arabskiej, a niepodległość Kuwejtu, pomimo irackich protestów, została zachowana. Szejkanat był krajem niewielkim lecz gęsto zaludnionym (około 2 mln mieszkańców, z czego tylko 17% Kuwejtczyków). Był powszechnie znany z nowoczesności swojej infrastruktury, wysokiego poziomu edukacji spo- łeczeństwa a przede wszystkim... legendarnej wręcz zamożności. Jego dochód narodowy w przeliczeniu na głowę mieszkańca należał w świecie do absolutnej czołówki. Stabilną gospodarkę uwarunkowały ogromne zło- ża ropy naftowej i znaczne rezerwy dewizowe. Pomimo iż w roku 1963 Irak formalnie uznał niepodległość Kuwejtu (bez określenia granic), jednakże kilkakrotnie wysuwał później różne pre- tensje pod adresem części jego terytorium (m.in. wysp Warbah i Bubi- jan). Jego zarzuty tyczyły również wydobywania ropy ze złoża, którego je- dynie wierzchołek znajdował się w Kuwejcie, większa część zaś w Iraku. Podczas wojny o Szatt el Arab, Kuwejt stanął po stronie Iraku, jednakże po zakończeniu konfliktu szybko nawiązał kontakty z Teheranem, wyraźnie czując narastającą agresywność Bagdadu. Jeszcze na krótko przed wojną plany Kuwejtu wyraźnie zmierzały do ułagodzenia Sadda- ma. Emir gotów był umorzyć długi, a nawet przyznać Irakowi odszkodo- wanie za eksploatowanie złoża, jednakże w zamian za ostateczną demar- kację granicy, obietnicę nieagresji i dwustronny układ. Trudno powiedzieć czy zgodziłby się również na oddanie Warbahu i Bubijanu (co oznaczałoby przekazanie Bagdadowi kwestionowanego "wierzchołka" zło- ża), jako że na przeszkodzie stanęła niespodziewana agresja. 2 VIII 1990 r. Saddam zdecydował się zagrać o całą stawkę. Zajęcie Kuwejtu nie stanowiło dla jego ogromnej armii żadnego problemu. Nie- mal bez walki kraj został zaanektowany, a emir zbiegł za granicę. Iracka agresja spotkała się w świecie z niemal powszechnym potępieniem. Po- dzieliły się nawet kraje arabskie, na które bardzo liczył Saddam. Prakty- cznie tylko Jordania i OWP poparły stanowisko Bagdadu. Saddam od niedawna prezentował nieprzejednane stanowisko wobec Izraela. Posia- Bliski Wschód 507 dał już zresztą rakiety zdolne do osiągnięcia Tel-Awiwu, a jego pogróżki wyraźnie wskazywały na możliwość odwołania się do broni chemicznej. Tak naprawdę chyba jednak nie zamierzał realizować swoich gróźb. Izra- el mógł przecież zawsze odwołać się do posiadanej przez siebie broni nu- klearnej. W tym wypadku wytwarzanie napięcia z Izraelem służyło Sad- damowi jako czynnik jednoczący Arabów po jego stronie. Poczynione wobec Kuwejtu obietnice amerykańskiego wsparcia okazały się spóźnione i nie zapobiegły inwazji. Wobec ogromu zagrożenia dla pozycji USA w Za- toce Irak nie mógł liczyć na pobłażanie, a spekulacje Bagdadu, iż Zachód nie zdecyduje się na użycie siły i zapomni o istnieniu Kuwejtu, okazały się bezpodstawne. Wkrótce Stany Zjednoczone rozpoczęły w rejonie Zato- ki koncentrację niemal 1/3 swoich ogromnych sił, rozlokowanych dotąd w różnych częściach świata. Pod egidą Waszyngtonu pospiesznie monto- wana była międzynarodowa koalicja. Irak uznany został za agresora, a rezolucja Rady Bezpieczeństwa z 29 XI 1990 r. upoważniła wszystkie państwa, współdziałające z rządem Kuwejtu, do użycia wszelkich środ- ków zmierzających do przywrócenia status quo ante (określone pierwszą rezolucją, tzw. 660/1990). 15 I 1991 r. wygasło ultimatum wyznaczone przez ONZ. Dwa dni później rozpoczęła się sojusznicza ofensywa powietrzna przeciwko Irako- wi. W jej wyniku znaczna część irackiej infrastruktury legła w gruzach, a straty wśród ludności cywilnej były również niemałe. W odpowiedzi Irak wystrzelił swoje rakiety przeciwko celom w Izraelu i Arabii Saudyj- skiej, gdzie koncentrowały się siły lądowe państw sprzymierzonych. Wię- kszość z nich została co prawda zestrzelona, jednakże gdyby którakol- wiek zawierała ładunek chemiczny, straty byłyby ogromne. Po wystosowaniu kolejnego ultimatum, 24 lutego podjęta została ofensywa lądowa. W ciągu kilku dni Irak był pokonany, a terytorium Kuwejtu os- wobodzone. 28 lutego weszło w życie zawieszenie broni. Jak nieczęsto w dziejach, przerażająca klęska bynajmniej nie odsunę- ła jej autora od władzy. Wbrew wszelkim przewidywaniom oraz nadzie- jom przeciwników, pozycja Saddama nie uległa zmianie. Jak gdyby na przekór wszystkim, niemal natychmiast jął się pacyfikowania opozycji, wyraźnie wietrzącej okazję do jego usunięcia. W oczach swoich zwolenni- ków był ofiarą międzynarodowego spisku, w skład którego (prócz mo- carstw i Izraela) wchodzili także Kurdowie oraz iraccy szyici. Wojna z ni- mi rozgorzała na nowo, a Bagdad zdawał się niewiele przejmować międzynarodowymi sankcjami, naciskiem i wezwaniami do przestrzega- nia warunków zawieszenia broni. Główny cel - odblokowanie Zatoki i za- stąpienie irackiej dominacji własną - został przez USA osiągnięty. W kwestiach wewnętrznych Saddam mógł poczynać sobie według własne- go uznania. __ 508 Kraje Azji i Afryki lat 1976-1994 2. AFRYKA Niepodległość nie stanowiła bynajmniej panaceum ani też nie rozwiązywała głębokich problemów afrykańskich. Trudności rzadko też wynikały z uwarunkowań zewnętrznych. Utworzona w maju 1963 r. Or- ganizacja Jedności Afrykańskiej (OJA), jednocząca w swoich strukturach nowo powstałe państwa kontynentu, stała na gruncie poszanowania gra- nic wytworzonych w procesie kolonialnego podziału Afryki. Była to zresztą jedyna możliwość uniknięcia wzajemnych roszczeń terytorialnych. Kwe- stie terytorialne nie stanowiły też w Afryce problemu w szerokiej skali. Poza nielicznymi wyjątkami "wybijaniu się na niepodległość" nie to- warzyszyły krwawe zmagania. W dwóch przypadkach jednakże: Angoli i Mozambiku, walka z kolonizatorami, z chwilą ustanowienia samodziel- nego bytu, przekształciła się w wieloletnią wojnę domową. Sprawujące tam władzę lewicowe ruchy (a później partie), angolański MPLA i mo- zambijski FRELIMO, od samego początku zmuszone były prowadzić wyniszczające walki z antykomunistycznymi organizacjami nacjonali- stycznymi lub plemiennymi (FNLA, UNITA w Angoli, RENAMO w Mo- zambiku). Wskutek zaangażowania mocarstw, wojna o przywództwo w tych krajach stała się wkrótce integralną częścią konfliktu Wschód- Zachód. Rządzących w Mozambiku i Angoli marksistów wydatnie wspie- rał ZSRR i Kuba. Ich przeciwników wyposażały w środki Stany Zjedno- czone i RPA. Na terenie Angoli czynnie zaangażowała się Kuba, której kontyngent wojskowy wielokrotnie ratował Luandę przed całkowitą klę- ską. Zasięg toczących się walk sprawiał, iż przez kilkanaście lat kraje te utrzymywały się dzięki subwencjom państw bloku wschodniego. Próby pokojowego uregulowania sporu przynosiły nader wątpliwy skutek. Np. przeprowadzone w wyniku porozumienia z maja 1991 r. całkowicie demo- kratyczne wybory w Angoli zakończyły się sukcesem MPLA, co spowodo- wało wznowienie wojny przez oponentów niezadowolonych z takiego ob- rotu sprawy. Wieloletnią wojnę pociągnęła za sobą również próba dokonania rewo- lucyjnych przeobrażeń w Etiopii. W roku 1974 grupa lewicujących ofice- rów obaliła panującego tam od 1930 r. cesarza Hajle Sellasje (poprzednio - regenta cesarzowej Zauditu). Po krwawych trzyletnich walkach frakcyj- nych wewnątrz nowego, wojskowego establishmentu, na czoło wysunął się późniejszy przywódca państwowy Etiopii - Mengistu Hajle Mariam. Korzystając z radzieckiego poparcia zdołał on skonsolidować władzę w swoim ręku, w formie zbliżonej do dyktatury wojskowej. Realizowany przezeń program reformy rolnej i kolektywizacji napoty- kał jednakże poważny opór części społeczeństwa. Wkrótce wiele prowincji ogarniętych zostało rebelią, a rząd w Addis Abebie przestał kontrolować Afryka sytuację w kraju. Etiopia, nigdy nie scentralizowana na miarę nowoczes- nego państwa, posiadała wszelkie warunki dla odśrodkowych działań. Kraj trapiły klęski suszy i głodu o katastrofalnych rozmiarach. Rząd był wobec nich bezsilny, a radziecka czy też międzynarodowa pomoc stanowi- ła przyslowiową kroplę w morzu potrzeb. Przeciwko Mariamowi podno- szono również zarzuty co do niesprawiedliwej dystrybucji nadchodzącej pomocy, kierowanej miast na cele potrzebujących - na umocnienie armii. Zamieszaniu w kraju sprzyjali Somalijczycy, a także separatyści erytrej- scy. O ile jednakże wojnę o etiopską prowincję Ogaden zainicjowaną przez Somalijczyków w połowie 1977 r. udało się zakończyć pomyślnie, o tyle rewolta kierowana przez Ludowy Front Wyzwolenia Erytrei roz- szerzyła się na sąsiednie prowincje północnej Etiopii (m.in. Tigre). Kon- flikt wokół Erytrei był starej daty. Od września 1952 r. obszar ten, prze- kazany przez ONZ, posiadał status autonomiczny wewnątrz państwa federalnego. W listopadzie 1962 r. Etiopia zostala zunitaryzowana, a Erytrea utraciła swoją autonomię. Wywołało to głębokie niezadowole- nie erytrejskich nacjonalistów. Stopniowo sytuacja stawala się coraz gor- sza, a wraz z ograniczeniem radzieckiej, kubańskiej i enerdowskiej pomo- cy - beznadziejna. Oprócz separatystów rząd centralny miał przeciwko sobie również rosnącą w siłę, zbrojną opozycję wewnętrzną, skupiającą niezadowolonych z przemian i daleko posuniętego autokratyzmu władzy (m.in. Ludowo-Rewolucyjny Front Demokratyczny, z prow. Tigre oraz Front Wyzwolenia Oromo, reprezentujący lud Galla. W końcu, oblężony w Addis Abebie marksistowski rząd Mariama rozpadł się, a stolica zajęta została przez powstańców (maj 1991 r. ). Korzystając z sytuacji wewnętrz- nej w Etiopii, jako że wkrótce zwycięzcy pokłócili się, w maju 1993 r. Ery- trea proklamowała niepodległość. Model rewolucyjny stanowił jednakże tylko margines w rozwoju państw afrykańskich. Główne problemy, z jakimi nowo powstałe organi- zmy musiały się zmierzyć umacniając swoją niezależność, to: walka z wszechobecną nędzą i zacofaniem, kwestie tyczące władzy i stabilizacji wewnętrznej, a także relacji ze światem zewnętrznym, jak i pomiędzy so- bą. Powyższe problemy oddziaływały zresztą na siebie wzajemnie. Spośród państw leżących na południe od Sahary, przeważająca wię- kszość posiadała wątpliwy zaszczyt przynależności do światowej czołówki nędzy. Dochód narodowy pozostałych był tylko niewiele wyższy. Przez długie dziesięciolecia wiele z nich nie uzyskało wystarczającego stopnia industrializacji, a ich gospodarka nie zintegrowała się ze światową. Wbrew upowszechnionemu mniemaniu, strategia rozwoju gospodarczego państw afrykańskich w latach sześćdziesiątych przynosiła nader pozy- tywne rezultaty. W ogólnym zarysie sprowadzała się ona do ożywienia produkcji surowców eksportowych, z której dochody inwestowano w roz- Kraje Azji i Afryki lat 1976-1994 wój, przebudowę struktury gospodarczej, modernizację i poprawę warun- ków życia. Finansowany z eksportu rozwój miast i nowych gałęzi wytwór- czości przynieść miał ograniczenie dominującego wcześniej importu oraz umożliwić spłacanie zaciąganych kredytów inwestycyjnych (na niektó- rych obszarach istniało w przeszłości całkowite uzależnienie od importu z metropolii). Rozmiary industrializacji posiadały jednakże swoje limity, które nie zawsze dostrzegano lub dostrzegać nie zamierzano. Bardzo często twarde realia przysłaniała imponująca wizja całkowitej niezależności gospodar- czej, silnie wspartej na własnym przemyśle, zaczerpnięta z wzorców roz- wojowych bloku wschodniego i z marksistowskiej literatury. Takie ogra- niczenia stawiało m.in. zaludnienie, nader skromne w przypadku wielu krajów "Czarnej Afryki". Na początku lat siedemdziesiątych kryzys i wzrost cen na ropę ujawnił głębokie uzależnienie ubogich w surowce energetyczne państw afrykań- skich (tj. wszystkich poza Afryką Pn., Nigerią, Angolą, Kongo i Gabo- nem). Niemal 20-krotna zwyżka cen na ropę, jaka dokonała się na prze- strzeni dziesięciolecia była trudna do udźwignięcia dla większości z nich. Jednocześnie wzrost cen na towary krajów rozwiniętych spowodował ograniczenie ich zakupu przez kraje zacofane. Zmniejszyła się również liczba nabywców tradycyjnych surowców i produktów afrykańskich. Wie- loletnie nastawienie na industrializację i eksport wywołało poważne za- niedbania w produkcji żywności. Wielu chłopów wyemigrowało do miast w poszukiwaniu lepiej płatnej pracy, a na większości terenów uprawnych wysiewano rośliny eksportowe (kakao, kawa, sizal, herbata, kauczuk i in.). Wskutek rozwoju opieki medycznej, a także polepszenia warunków życia, wydatnie zwiększyła się liczba ludności. Teraz trzeba było ją żywić własnymi siłami, gdyż brakowało pieniędzy na prowadzony do niedawna import. Rozchwiana struktura gospodarcza stała się niezwykle podatna na częste w tym rejonie świata klęski suszy i nieurodzaju. Na wielu ob- szarach rozpoezął się okres głodowych kataklizmów, o przerażających skutkaeh. Żadna koniunktura nie była już w stanie wyrównać cen na energię i dobra importowane. Coraz częściej brakowało też środków na obsługę długów zagranicznych, zaciągniętych w okresie rozwoju. O zaku- pach żywności nie było nawet co marzyć. Dla szczególnie dotkniętych klę- skami krajów jedyną perspektywą była łaskawa pomoc humanitarna, co oczywiście nigdzie, ze względu na skalę, nie rozwiązywało problemu. Wielki problem stanowiło kształtowanie się afrykańskich systemów politycznych. Już u zarania niepodległości miejscowi przywódcy zetknęli się z wygórowanymi oczekiwaniami, związanymi z faktem niepodległości. W opinii większości, państwa które tworzono winny ucieleśniać marzenia Afrykanów. W praktyce, trudności występowałyjuż na etapie poszukiwa- Afryka 511 nia odpowiedniej formy. Kolonializm zniszczył tradycyjne struktury orga- nizacyjne. Wizja nowych czerpana była przez afrykańskie elity z najbliż- szych im wyobrażeń o funkcjonowaniu metropolii. Z tych też powodów, wczesny model afrykańskiego państwa stanowił zazwyczaj mniej lub bar- dziej wierne odbicie systemu administrowania kolonią. W większości przypadków, za pozornymi formami demokracji parlamentarnej kryła się całkowita pustota treści, wyraźnie widoczna w braku praworządności. Jej wypełnieniu służyły rozmaite teorie, czy ideologie. Wielu przywódców afrykańskich do licznych, już posiadanych tytułów, nader pożądało reno- my "teoretyka". Służyły temu ich wysiłki na rzecz tworzenia własnych ideologii, rezerwujących zazwyczaj wiodące miejsce w państwie, dla swo- ich twórców. Nad dopasowaniem marksizmu do lokalnych potrzeb praco- wali Agostinho Neto z Angoli i Samora Machel z Mozambiku. W Ludowej Republice Kongo, Marien Ngouabi wprowadził marksizm jako oflcjalną ideologię państwową, a "Międzynarodówkę" podniósł do rangi hymnu. Nie mniej operatywni byli przywódcy etiopscy, którzy nie bacząc na realia i głębokie zacofanie, usiłowali przemocą implantować ustrój zaczerpnięty z wzorców radzieckich. "Wzbogacony" oczywiście o własne pomysły. "Afrykańskie marksizmy" nie stanowiły jednakże apogeum politycz- nej twórczości "Czarnego Lądu". Słowo "socjalizm" było tam szczególnie hołubione, "wymagało" jednak rozbudowanej podstawy teoretycznej własnego pomysłu, dopasowującej do rzekomo wyjątkowych własnych re- aliów. Do bardziej znanych należały w przeszłości "soejalizmy": L. Sen- ghora z Senegalu, K. Nkrumaha z Ghany, Sekou Toure z Gwinei, Siyada Barre z Somalii czy Juliusa Nyerere z Tanzanii. Kenneth Kaunda z Zambii, umyślił sobie z kolei "niesocjalistyczną" "filozofię humanizmu", fundamentem której stało się odkrywcze przeko- nanie, że najwyższą wartością społeczną jest człowiek... Skromniejsze wnioski z własnych przemyśleń wyłożył gen. Mobutu z Zairu, którego "fi- lozofia autentyzmu" była jedynie "nauką o życiu w Zairze". W ramach po- wrotu do korzeni chętnie paradował w stroju czarownika, a dzieciom za- irskim zakazał nadawania imion europejskich (chociaż w Zairze jest sporo katolików) . Rozpracowując "trzecią drogę rozwoju" płk. M. Kadaffi z Libii postawił światu za wzór "demokrację plemienną", bijącą ponoć na głowę dotychczasowe osiągnięcia ludzkości w tym przedmiocie. Na kar- tach swojej "zielonej książeczki" (pewnie żeby nie pomylić z "czerwoną") dokonał zresztą nie mniej epokowego odkrycia w materu, iż "kobiety tyl- ko fizycznie różnią się od mężczyzn". Dla odmiany, prezydent Kenii J. Kenyatta wymyślił sobie "humanizm", a na dodatek - "demokratyczny" ( ewnie znał i inne). Istotnym wyróżnikiem "demokratyzmu" było jedno- władztwo rządzącej partii politycznej, a także służąca "umocnieniu kra- ju", nieprawdopodobna korupcja aparatu władzy. 512 Kraje Azji i Afryki lat 1976-1994 Aż do lat dziewięćdziesiątych te afrykańskie ideologie odgrywały zna- czącą rolę w funkcjonowaniu różnych państw kontynentu. Ich obowiązy- wanie zazwyczaj kończyło się wraz z upadkiem twórcy. Przebijający z nich autorytaryzm odegrał jednakże znaczącą rolę w stabilizacji polity- cznej wielu krajów. Odrzucenie tych najczęściej potworkowatych produ- któw ludzkiego umysłu często wytwarzało swoistą próżnię, a niezdolne do innego funkcjonowania państwo pogrążało się w chaosie. W wielu krajach budowie państwa towarzyszyły problemy natury et- nicznej. Niejednokrotnie prowadziły one do wojen o wyjątkowo niszczą- cym przebiegu. Konflikty były wynikiem kolonialnego podziału Afryki oraz tworzenia państw w sztucznych granicach kolonialnego posiadania. Kraje afrykańskie były głęboko zróżnicowane wewnętrznie pod względem plemiennym, kulturowym, etnicznym, językowym i in. Bardzo ezęsto eli- ta, która przejmowała władzę z rąk kolonizatorów nie tylko nie reprezen- towała większości mieszkańców danego obszaru, ale nawet nie stanowiła przedstawicielstwa najsilniejszej grupy etnicznej. Masakra, jaka w roku 1994 dokonała się na terenie Rwandy, stanowi- ła jedynie drastyczny przejaw wieloletniego konfliktu pomiędzy rządzącą niegdyś ludnością Tutsi (mniejszość), a władającymi krajem od czasu uzyskania niepodległości - Hutu (większość). Po masakrze z początku lat sześćdziesiątych (przeszło 100 tys. zabitych), znaczna część rwandyjskich Tutsi emigrowała do Ugandy. Część z nich powróciła po przewrocie 1973 r. (zorganizowanym przez Hutu z Północy przeciwko Hutu z Południa!!!) jednakże, ich relacje z Hutu pozostały złe. W końcu 1990 r. do Rwandy wtargnęli Tutsi, zorganizowani w Ugandzie w Armię Frontu Partiotycz- nego. Rozpoczęła się krwawa wojna domowa, przerwana rozejmem w marcu 1991 r. Na wybuch następnego konfliktu, o nie notowanej dotąd skali, trzeba było czekać już tylko trzy lata. W ciągu kilkumiesięcznej masakry (do połowy 1994 r. ) w Rwandzie zginęło około pół miliona ludzi, a świat przez dłuższy czas jedynie przyglądał się wzajemnemu wyrzyna- niu. Zbliżone tło miały wydarzenia w sąsiednim Burundi, gdzie po obale- niu monarchii (1966 r. ) i proklamowaniu przez Tutsi republiki, zachwia- na została krótkotrwała równowaga sił. W 1972 r. wybuchła rebelia Hutu, których eksterminowały wojska Tutsi (około 120 tys. zabitych). Szeroki wydźwięk uzyskały wydarzenia w Nigerii. Kraj stanowił fede- rację trzech regionów, przy czym dwom południowym, zamieszkałym przez Ibo (wschód) i Joruba (zachód), pod względem ekonomicznym powo- dziło się znacznie lepiej, aniżeli zacofanej Północy. Jednakże ze względu na układ sił władza centralna była uzależniona od koalicji z naderjedno- rodną politycznie Północą. W 1966 r. przewrót wojskowy Ibo obalił rządy w Lagos, sprawowane przez przedstawicieli Północy i Zachodu. Pocho- dzący ze wschodu Ibo zamierzali zmienić układ federacji, dzieląc kraj na Afryka 513 większą liczbę jednostek administracyjnych. Dało to powód do kolejnego zamachu, w wyniku którego Ibo zostali odsunięci od władzy i represjo- nowani, a u steru rządów stanął przedstawiciel Północy. W połowie 1967 r. zaniepokojeni utratą wpływów Ibo zbuntowali się, ogłaszając secesję z fe- deracji i utworzenie niepodległej Biafry. Na ich czele stał płk. Ojukwu. Rozpoczęła się wyniszczająca wojna domowa, w wyniku której zmarło z głodu lub zostało zabitych około miliona osób (a może dwa?). Samodziel- ność Biafry była mało realna, zwłaszcza że na jej obszarze znajdowały się bogate złoża ropy naftowej, co dla Lagos stanowiło dostateczny powód aby wojnę prowadzić i wygrać. Zakończenie secesji biafrańskiej w stycz- niu 1970 r. nie oznaczało stabilizacji politycznej kraju. W latach nastę- pnych skomplikowany układ etniczny Nigerii ponownie dawał o sobie znać w postaci odgórnych prób reformowania federacji i przewrotów woj- skowych. Zbliżone podłoże miał trwający od 1965 r. konflikt domowy w Czadzie. Od chwili niepodległości o życiu politycznym i gospodarczym kraju decy- dowało Południe. Popierała je zresztą Francja, podczas gdy po stronie zrewoltowanej, islamskiej Północy zaangażowała się Libia, wprowadzając swe wojska na teren Czadu. Od chwili wybuchu konfliktu wojna i inter- wencja towarzyszyć miały Czadowi już nieprzerwanie, a próby pogodze- nia stron nie przynosiły trwalszych rezultatów. W roku 1966 na terenie Ugandy po władzę sięgnęła zbrojnie Północ, reprezentowana przez ugrupowanie Miltona Obote. Ziemie północne za- mieszkiwane były głównie przez plemiona nilockie, skonfliktowane ze stojącymi na wyższym szczeblu rozwoju cywilizacyjnego i posiadającym swoje królestwa, południowymi plemionami Bantu. W 1971 r. zdomino- wana przez mieszkańców Północy armia obaliła Obote, a u steru władzy znalazł się Idi Amin. Jego rządy pogrążyły Ugandę w chaosie, którego częścią było usunięcie z kraju Azjatów, stanowiących fundament miejsco- wej elity gospodarczej. Kolejne pociągnięcie Amina było jeszcze bardziej bezsensowne. W 1979 r. dla zajęcia czymś armii, zdradzającej wyraźną ochotę do buntu, wydał jej rozkaz najazdu na Tanzanię. Ofensywa tan- zańska rozbiła siły ugandyjskie, a z poparciem prezydenta J. Nyerere do władzy doszedł Front Wyzwolenia Narodowego Ugandy (kolejne przewro- ty wyniosły ponownie Miltona Obote). Był to jedynie wstęp do wojny do- mowej, toczącej się z przerwami do 1986 r. , kiedy to rządy objął pocho- dzący z zachodniej Ugandy Y. Museveni. Szeroki wymiar osiągnęła destabilizacja wewnętrzna Sudanu. Pod względem etnicznym i kulturowym kraj był podzielony na arabsko-islam- ską Północ i "czarne" Południe. Niepodległość była zdobyczą muzułma- nów z Północy, uznających za naturalną konsekwencję tego faktu, przy- spieszoną islamizację czarnego Południa. Odpowiedzią była wieloletnia 33 514 Kraje Azji i Afryki lat 1976-1994 rebelia, zakończona w 1972 r. przyznaniem zbuntowanemu Południu au- tonomii, z własną władzą ustawodawczą i wykonawczą. W roku 1983, z uwagi na tragiczną sytuację gospodarczą, rządzący Sudanem gen. Dża- far Nimeiri zacieśniał związki ze światem islamu. W ramach własnego uwiarygodnienia w oczach fendamentalistów, nadał rangę państwową prawu koranicznemu, ze wszelkimi tego faktu konsekwencjami. Wybuch- ła nowa wojna wewnętrzna, zwłaszcza że na Południu odkryto wielkie złoża ropy naftowej. Toczy się ona po dziś dzień, przy czym obok konfli- ktu Północ - Południe, o wyraźnych cechach wojny secesyjnej, trwają walki pomiędzy plemionami afrykańskimi Południa (zazwyczaj przeciw- ko dominującej tam nacji Dinka). Wbrew niektórym sądom, władza w Afryce nie stanowiła przykładu niestabilności. Do 1987 r. , w około 1/3 krajów przewroty wojskowe nie miały miejsca w ogóle, w 1/3 zaś były wydarzeniem jednorazowym. Spo- radycznie przewrót tego rodzaju prowadził do ustanowienia klasycznej dyktatury wojskowej. W afrykańskich realiach armia reprezentowała za- zwyczaj interesy jakiejś społeczności (przedstawicieli niektórych nacji do wojska w ogóle nie zaciągano), toteż gdy sięgała po władzę, czyniła to w jej interesie. W tych warunkach powiązania wielu dyktatorów z armią były sprawą oczywistą. Zdumiewające były zresztą ich kariery wojskowe. Kongijski sierżant Mobutu w błyskawicznym tempie awansował na puł- kownika, generała i marszałka. Nie mniej sprawnie szli "w górę" Bokas- sa i Amin. Zostawił ich w tyle jedynie przywódca rewolty na Zanzibarze (1964 r. ) J. Okello, który z murarza został od razu marszałkiem. I to na dodatek - "polnym".. Antypody afrykańskich zachowań politycznych tworzyli zresztą nie tylko przedstawiciele armii (choć zwykłą jest miłość dyktatorów do wojska i mundurów), ale i rządów cywilnych. Wiele form sprawowania władzy uzyskało negatywny wydźwięk na skalę światową. Powszechnie znane są wyczyny cesarza Bokassy I (Afryka Środkowa), który w roku 1977 zorganizował sobie koronację według przepisów żyw- cem zaczerpniętych z bajek dla dzieci. Macias Nguema z Gwinei Równi- kowej, popierających go mieszkańców nader niezdrowej klimatycznie wy- spy Fernando Po przeniósł na kontynent, a oponentów z kontynentu "przeflancował" na wyspę. Hymn jego kraju zaczynał się od słów "Bóg stworzył Gwineę, gdyż tak chciał Macias". Rozstrzelano go w końcu pub- licznie, choć zachodziły poważne obawy, że chroniące go ju ju (duch) skie- ruje wystrzelone kule przeciwko wykonawcom wyroku... Idi Amin z Ugandy jawnie uczestniczył w porwaniu izraleskiego samolotu, w wol- nych chwilach zajmował się czarami i trucicielstwem, a z żon swoich no- tabli urządził sobie harem. Praktykował ponoć także rytualny kaniba- lizm. Do donioślejszych osiągnięć militarnych tego wodza (Amin był wszakże generalissimusem!) zaliczyć trzeba zgładzenie schorowanej ży- Afryka 515 dowskiej staruszki ze szpitala w Kampali w odwet za rozbicie w puch je- go niezwyciężonych wojsk przez grupę izraelskich komandosów. Znaczna część afrykańskich polityków była jednocześnie przywódcami jedynych partii politycznych. Ani myśleli zezwalać na jakąkolwiek dzia- łalność opozycyjną. Po ćwierć wieku pozostawali u władzy tacy przywód- cy państwowi, jak J. Mobutu (Zair), J. Nyerere (Tanzania), Sekou Toure (Gwinea), L. Senghor (Senegal), J. Kenyatta (Kenia), nie wspominając o pochodzących z Maghrebu: H. Boumedienie (Algieria), M. Kadaffim (Li- bia) czy H. Burgibie (Tunezja). Demokracja, o której bardzo chętnie i czę- sto opowiadali, była dla nich pustym frazesem i fasadą dla dyktatorskich poczynań. Na kształtowanie się stosunków pomiędzy nowo powstałymi państwa- mi w istotnym stopniu rzutował panafrykanizm. Jego idee miały swoje źródło w poczuciu kulturowej wspólnoty ludów Afryki, a także we wspól- nej walce z kolonializmem. Wraz z uzyskaniem niepoległości uzyskał on wymiar antytrybalizmu i walki z zależnością, drogą umacniania pań- stwa. Po raz pierwszy termin panafrykanizm, jako rodzaj ideologii dla ca- łego kontynentu, pojawił się w roku 1900. W 1919 r. na I Kongresie Pan- afrykańskim zgłoszony został postulat samostanowienia Afrykanów, dopiero jednakże w 1945 r. panafrykaniści sprecyzowali swoje żądania w kwestii polityki kolonialnej, podziału kontynentu, jego problemów i przyszłości. Wewnątrz ruchu od samego początku ścierały się różne ten- dencje i punkty widzenia. Niezmienne pozostało jednakże odniesienie- kompleksowe traktowanie Afryki i jej problemów. U zarania niepodleglo- ści, panafrykanizm stał się ważnym elementem polityki międzypaństwo- wej na kontynencie. Jego uznanym orędownikiem był Kwame Nkrumah. Uważał on, że ideologia ta stanowi integralną ezęść nacjonalizmu, a jej ostatecznym celem jest zjednoczenie kontynentu w postaci Stanów Zjed- noczonych Afryki. Koncepcje te, wylansowane podczas Konferencji Nie- podległych Państw Afryki w Akrze w 1958 r. , propagowane były przez rozmaite organizacje, a także wielu przywódców państwowych. Praktycznym odzwierciedleniem tych zamysłów były tworzone od schylku lat pięćdziesiątych wspólne organizacje aspirujące do rangi ogól- noafrykańskich partii politycznych, a także związki międzypaństwowe. Pośród tych ostatnich wymienić trzeba np. Federację Mali, unię celną państw środkowoafrykańskich, unię ghańsko-gwinejską, próby tworzenia tzw. Ententy czy też ugrupowania: Brazzaville, Casablanca, Monrovia. Twory te były zazwyczaj krótkotrwałe, rozdzierane sporami, różnicami interesów, a także aspiracjami lokalnych przywódców. Zamiast jedności przynosiły realną groźbę rozbicia Afryki na zwalczające się obozy. Na tym tle najbardziej znaczącym, z punktu widzenia przyszłości kontynen- tu, okazało się utworzenie OJA w roku 1963 na konferencji w Addis Abe- bie. Podczas jej obrad starły się dwie koncepcje: Stanów Zjednoczonych 516 Kraje Azji i Afryki lat 1976-1994 Afryki oraz przeciwna jej - tworzenia platformy dla szerokiej współpracy ; różnych, już istniejących krajów afrykańskich. Jak pokazała przyszłość sukces odniosła ta druga, a OJA nie stała się zalążkiem panafrykańskie- go parlamentu. Zdołano jednakże zapobiec postępującej dezintegracji i wrogości, a z czasem OJA stała się najważniejszą platformą afrykańskie- go porozumienia, o ogromnym prestiżu tak na kontynencie, jak i w świe- cie. Dzięki OJA państwa Afryki przestały być zarówno podzielone pomię- dzy sobą (co wskutek nacjonalizmu wyraźnie rysowało się u progu lat sześćdziesiątych), jak i odseparowane od reszty świata. Wspólna platfor- ma w dużym stopniu zredukowała ich lęk przed neokolonialnym zagro- żeniem. Aż do 1994 r. otwartą pozostała kwestia ostatniej pozostałości kolo- nializmu na kontynencie - Republiki Południowej Afryki. Przez przeszło trzy dziesięciolecia problem ten stanowił swoiste wyzwanie dla "afrykań- skiej jedności", był punktem odniesienia i bezdyskusyjną płaszczyzną po- rozumienia. Status dominialny Południowa Afryka uzyskała już w roku 1910 (odtąd - Unia Południowej Afryki). Intencją tworzących Unię Bry- tyjczyków było skonfederowanie w ramachjednego państwa dwóch samo- rządnych republik burskich - Transwaalu i Oranje wraz z koloniami: Przylądkową i Natalem. Wyraźnie nie doceniali siły burskiego nacjonali- zmu. Wobec ugruntowanej tradycji kultura brytyjska nie stanowiła, po- dobnie jak na innych obszarach dominialnych, czynnika scalającego i podporządkowującego państwo imperialnym koncepcjom rozwojowym. Istotnym elementem tradycji były uprzedzenia rasowe Afrykanerów w stosunku do ludności czarnej i "kolorowej" (Hindusów, Arabów i in.). W tej sprawie posiadali oni swe własne teorie, ugruntowane wątpliwą in- terpretacją Biblii i zamierzchłymi doświadczeniami. W tym ujęciu rola Afryki sprowadzała się do zapewnienia taniej siły roboczej, o istotnym- choć z góry określonym - miejscu w państwie. Dla potomków władają- cych tym krajem holenderskich osadników robotnicy ci nie stanowili jed- nakże wyzyskiwanej części społeczeństwa. Byli zupełnie innym, pozana- wiasowym społeczeństwem. Pomimo wyraźnych elementów rasizmu w południowoafrykańskich stosunkach wewnętrznych okresu międzywojennego, nic nie zapowiadało jeszcze budowy skrajnie rasistowskiego państwa białych. Aż do 1948 r. koalicję rządzącą tworzyły siły raczej umiarkowane, dla których segrega- cja rasowa była, jak się wydaje, elementem przejściowym. Cechą wyróż- niającą Burów było również i to, że w odróżnieniu od Brytyjczyków, tra- ktowali ten kraj jako swoją jedyną i wyłączną ojczyznę. W tym też sensie byli zjednoczonym narodem o zdecydowanej woli przeciwstawiania się zarówno Afrykanom, jak i sympatyzującym z ludźmi o odmiennym kolo- rze skóry, brytyjskim kolonizatorom. Afryka 517 Po raz pierwszy łącząca większość Burów doktryna apartheidu spre- cyzowana została przed decydującymi dla nich wyborami 1948 r. Zgodnie z nią Afryka Południowa zamieszkana była przez różne społeczności, któ- re winny żyć w swoich siedzibach (obszarach etnicznych), oddzielone od siebie. Dla nie-białych przebywanie na terenie odmiennej siedziby mogło łączyć się wyłącznie z pozycją siły roboczej, pozbawionej praw politycz- nych. Stosunki własności określiły "akty o ziemi tubylczej" ograniczające posiadanie 2/3 ludności Południowej Afryki do 13% obszaru. Sukces Par- tii Nacjonalistycznej Malama z roku 1948, jak i późniejsze, był przede wszystkim wynikiem obawy Afrykanerów przed społecznymi dążeniami rewindykacyjnymi ludności rdzennej. Dla białej mniejszości Brytyjczycy, wraz ze swoimi teoriami kolonialnymi, nie stanowili żadnej gwarancji dla utrzymania politycznej supremacji białych. Raz zdobytej władzy Afrykanerzy nie zamierzali już wypuścić z rąk. Na przestrzeni lat pięćdziesiątych doktryna apartheidu uzyskała obszer- ną oprawę legislacyjną, aż po rasową rejestrację wszystkich obywateli i zakaz mieszanych małżeństw włącznie. Kontrolę nad poczynaniami "si- ły roboczej" umożliwiały ustawowe zakazy zrzeszania się i strajków. Od roku 1950 rozpoczęto tworzenie tzw. bantustanów, rozproszonych po kra- ju "siedzib domowych" ludności afrykańskiej, w których władzę przeka- zywano zazwyczaj w ręce plemiennych wodzów. Odtąd, na terenach bia- łych, Afrykanie byli systematycznie rugowani z miejsc zamieszkania. Ziemię i prawa posiadali jednie w odpowiednich bantustanach, w "siedzi- bach białych" byli jedynie rodzajem imigracyjnej siły roboczej. Pomimo przyznawanej z czasem bantustanom samorządności, a nawet niepodle- głości, ich funkcjonowanie było zwyczajną fikcją i tak traktowała to świa- towa opinia publiczna. Panujące w nich stosunki wewnętrzne stanowiły jak najgorszą wizytówkę władzy powierzonej lokalnym "kacykom". Nie było również mowy o jakiejkolwiek samodzielności ekonomicznej. Pano- wało przeludnienie, a ziemi uprawnej było niewiele. W sumie były to re- zerwuary taniej siły roboczej dla RPA. Już na przełomie XIX/# wieku Afryka Południowa stanowiła silne zaplecze surowcowe Imperium. W następnych dziesięcioleciach zwiększo- nemu pozyskiwaniu rud towarzyszył rozwijany przemysł ciężki. Po drugiej wojnie światowej, postępująca industrializacja rozszerzona została o no- we gałęzie wytwórczości, co przyniosło Unii ekonomiczną samowystar- czalność. Kraj stawał się coraz bogatszy, a dzięki swej prężnej gospodarce Afrykanerzy mogli umacniać swoją pozycję polityczną i wojskową. Coraz skuteczniej rywalizując z angielskojęzyczną częścią białej ludności na wszelkich płaszezyznach życia, stopniowo jednali ją dla swej wizji pano- wania w Afryce. Byli po prostu skuteczni i w niczym nie przypominali już prostych burskich chłopów, z którymi na przełomie wieku Brytyjczycy zmuszeni byli toczyć zaciętą wojnę. 518 Kraje Azji i Afryki lat 1976-1994 W roku 1961 Południowa Afryka została ogłoszona republiką (RPA) co pociągnęło za sobą opuszczenie Commonwealthu. Odbyło się to bez po- ważniejszych, wzajemnych żalów, jako że obecność rasistowskiego pań- stwa w strukturze Wspólnoty, nie przynosiła tej ostatniej zbytniej chwa- ły. Rasistowskie porządki na terenie południa Afryki budziły już od pewnego czasu szeroki sprzeciw, a wraz z niepodległością "Czarnego Lą- du" miały stać się dyżurnym tematem obrad ONZ. Głównym terenem walki z apartheidem była oczywiście RPA. W latach dziewięćdziesiątych nastawienie organizacji grupujących Afrykanów do walki u apartheidem było nader umiarkowane. Wcześni działacze Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC) dość długo pielęg- nowali złudzenia co do możliwości pertraktowania z białymi, a metody otwartej walki były im obce. "Klucz" leżał oczywiście nie w "akcji bezpo- średniej" (tj. afrykańskiej przemocy), lecz w walce z przepisami "przy- wiązującymi" Afrykanów do bantustanów. Z upływem lat uzależnienie RPA od czarnej siły roboczej stało się przemożne. W przypadku dalszego wzrostu gospodarczego było absolut- nie niemożliwe, by ludność czarną zatrudniać wyłącznie na stanowiskach robotniczych, a jej płace osadzać najniżej (ograniczało to przecież skalę konsumpcji). Próby radykalnego protestu przeciwko ograniczeniom poru- szania się dla nie-białych, zainicjowane przez nowe ugrupowania afry- kańskie, nie przynosiły jednakże pozytywnych efektów. Biali skonsolido- wali się jeszcze bardziej, całkowicie przekonani o słuszności swej linii obrony przed narastającym zagrożeniem (m.in. zdelegalizowano wówczas ANC). Z militarnego punktu widzenia ludność czarna nie stanowiła dla RPA żadnego zagrożenia. Sytuacja w kraju była dobrze kontrolowana, a skuteczność policyjnych działań ogromna. W policyjnym państwie o ra- sistowskich prawach czarni nie mieli doprawdy żadnego powodu, by czuć się jak u siebie w domu. Narastające zagrożenie dla monopolu białych wypływało zarówno ze wspomnianego już rozwoju gospodarczego, jak i systematycznego wzrostu liczby ludności czarnej. Od czasu utworzenia Unii do lat osiemdziesiątych procentowy udział ludności białej zmniejszył się w stosunku do nie-bia- łych (tj. Afrykanów i Azjatów) z 24% do 18%. Na taki stan rzeczy wpły- wało m.in. podniesienie stanu opieki zdrowotnej wśród Afrykanów, jak i wzrost ich stopy życiowej. Odnosząc się do tej ostatniej kwestu nie było wątpliwości, iż wskutek gospodarczej pozycji RPA większości ludności czarnej wiedzie się lepiej (pod względem ekonomicznym) aniżeli w sąsied- nich, niepodległych krajach Afryki. Stopniowo, wskutek polityki wewnę- trznej i zagranicznej RPA (m.in. sprawa Namibii) wokół południa Afryki zaczął zaciskać się łańcuch izolacji dyplomatycznej i międzynarodowych sankcji. Nie był on co prawda szczelny (RPA była zbyt atrakcyjnym part- Afryka 519 nerem gospodarczym), na tyle jednakże dolegliwy by skłaniać jej władze do przemyśleń nad rewizją systemu. Coraz powszechniej, oprócz ludności czarnej, zniesienia apartheidu domagała się również biała część społecz- ności republiki. Archaiczne ustawodawstwo stanowiło przeszkodę w kon- tynuowaniu gospodarczego rozwoju kraju. Biali pracodawcy mieli coraz większe kłopoty z zapewnieniem sobie siły roboczej, a także z obsadza- niem średnich stanowisk kierowniczych. Dla posiadaczy apartheid sta- wał się coraz poważniejszą barierą ograniczającą wzrost akumulowanego przez nich kapitału; dla niezamożnych białych był natomiast wyznaczni- kiem ich społecznego prestiżu. Przez dłuższy czas rolę straszaka na zwolenników liberalizacji pełnił przykład Rodezji. Po obaleniu panowania portugalskiego w Mozambiku rodezyjski reżim Iana Smitha popadł w poważne kłopoty. W krótkim cza- sie sprzeciw czarnych przeciwko rządom białej mniejszości przybrał for- mę zorganizowanej guerilli, wspomaganej przez sąsiadujące "za miedzą", marksistowskie FRELIMO. Na to nakładała się surowcowa recesja lat siedemdziesiątych, a także międzynarodowe sankcje, godzące w eksport Rodezji. Ze Smithem nie zamierzało pertraktować żadne z liczących się afrykańskich ugrupowań niepodległościowych. Przeciwnie, zacieśniły one front, na czele którego znalazł się nieprzejednany przeciwnik reżimu w Salisbury, marksistowski partyzant R. Mugabe. Izolowany na arenie międzynarodowej Smith znalazł co prawda czarnych kooperantów, wes- pół z którymi w roku 1979 utworzył wielorasowy rząd Zimbabwe - Rodezji, pod przewodnictwem czarnego premiera, biskupa A. Muzorewy. Jako jawna manipulacja, zabieg ten nie przyniósł jednakże uznania w świecie a wojna partyzancka rozgorzała na dobre. W tym samym 1979 r. , pod na- ciskiem dyplomatów Commonwealthu oraz niepodległych państw afry- kańskich, zainicjowane zostały wspólne rozmowy w Londynie pomiędzy Smithem, Muzorewą i Mugabe. W wyniku osiągniętego tam porozumienia niepodległość Rodezji została odwołana (powrót do status quo ante), wza- jemne walki wstrzymane, a na mocy nowej, demokratycznej konstytucji przeprowadzone wolne wybory do parlamentu. Rezultatem był sukces wyborczy ugrupowania R. Mugabe, który objął stanowisko premiera nie- podległego Zimbabwe w 1980 r. Biali otrzymali 1/3 miejsc w parlamencie. Toczona dla zachowania własnej pozycji wojna w Namibii pogłębiła izolację RPA na arenie międzynarodowej. Wynikiem zniechęcenia Preto- rii były próby poszukiwania politycznego rozwiązania konfliktu drogą utworzenia w Namibii "wielorasowego" rządu, zdolnego przejąć znaczną część odpowiedzialności, przy jednoczesnym zachowaniu silnych wpły- wów władzy. Powolna zmiana kursu w sprawie Namibii nie oznaczała oczywiście odstąpienia od własnych zasad polityki wewnętrznej. W dru- giej połowie lat siedemdziesiątych apartheid uzyskał swój udoskonalony 520 Kraje Azji i Afryki lat 1976-1994 wymiar. Utrwaleniu segregacji służyły stopniowo uruchamiane bantusta- ny, z których część otrzymywała "niepodległość" (Transkei -1976, Bo- phuthatswana -1977, Venda -1979, Ciskei -1981). Pozostałe, w liczbie sześciu, funkcjonowały jako "terytoria zależne". Pomimo tych manipula- cji, służących "przypisywaniu" Afrykanów do określonego państewka, na terenach "białych" zamieszkiwało i tak 50% ludności czarnej. Byli oni jednakże pozbawieni tam wszelkich praw, a nawet możliwości porusza- nia się, traktowani niczym półlegalna, imigracyjna siła robocza. W tym samym czasie niezadowolenie Afrykanów coraz częściej przy- bierało postać przemocy, a nawet walki zbrojnej. Na płaszczyźnie zor- gańizowanej były to głównie zamachy bombowe, przeprowadzone przez podziemne struktury zdelegalizowanego ANC i in. Daleko szerszy wy- miar uzyskiwały spontaniczne (choć często również inicjowane) demon- stracje oraz zamieszki. Te ostatnie najczęściej krwawe, rzadko były wy- mierzane bezpośrednio w białych. Ich ofiarą najczęściej padała ludność czarna o zabezpieczonej pozycji ekonomicznej w systemie apartheidu. Dla swoich ziomków byli oni najgorszą kategorią zdrajców - fałszywą wizy- tówką rzekomej praworządności i humanitaryzmu RPA. Afrykański terror oraz policyjne represje nie pozostawały bez wpływu na funkcjonowanie państwa. Jego międzynarodowy odbiór był zły. Próby walki z terrorem ANC "u jego źródeł" tj. w bazach na terenie krajów są- siednich, dawały jak najgorszy wydźwięk propagandowy. Południowo- afrykańskie rajdy na tereny Mozambiku, Botswany, Zambii czy Angoli przynosiły znikome osiągnięcia militarne. Ich negatywny wydźwięk był natomiast powszechny. Perspektywa stałego bytowania w państwie poli- cyjnym nie była również atrakcyjna dla białych. Rozwój gospodarczy kra- ju był całkowicie uzależniony od "czarnej" siły roboczej. Jeśli zatem pro- sperity miała być kontynuowana, pokojowa koegzystencja ras zamieszkujących RPA była nieodzowna. Jednakże po drugą połowę lat osiemdziesiątych, południowoafrykańskie rządy nie czuły się zdolne do rozwiązania problemu praw czarnej większości. W praktyce zasady apartheidu uległy co prawda złagodzeniu. Represyjność systemu zmniej- szyła się, a szereg przepisów nie było egzekwowanych. Po referendum z 1984 r. do rządu wprowadzono nawet kilku "kolorowyeh" i "azjatyc- kich" ministrów (dla Afrykanerów "kolorowi" i "Azjaci" stanowili od pewne- go czasu,#akąś - tam ewentualność"), nie miało to jednak żadnego związku z parlamentem i systemem wyborczym. Droga ta, wiodąea w kierunku tworzenia odrębnych przedstawicielstw, nie zmieniała oczywi- ście istoty apartheidu. Była co najwyżej przejawemjego modernizacji. Przyspieszony bieg zdarzeń z lat 1989 -1994, prowadzący do zniesie- nia apartheidu oraz pierwszych, demokratycznych wyborów, nie znalazł jeszcze należytego wyjaśnienia. U jego źródeł legły z pewnością trudności Afryka 521 gospodarcze RPA, związane z pogłębiającą się destabilizacją polityczną, skutkami międzynarodowych sankcji gospodarczych, jak i hamującego dynamizm rozwojowy, głęboko anachronicznego apartheidu. System poli- tyczny, który mógł sprawdzać się we wczesnych fazach budowy rozwinię- tego państwa, służąc ogromnej akumulacji kapitału, w warunkach nowo- czesnej struktury stał się po prostu balastem. Często podkreślany jest również swoisty renesans ideowy Afrykanerów. "Białe" społeczeństwo musiało najzwyczajniej dojrzeć do myśli wyrażonej w marcowym referen- dum 1992 r. , w którym aż 68% głosujących opowiedziało się za porozu- mieniem i współrządami. Przygotowaniu do tego służyła całość polityki prezydenta de Klerka, konsekwentnie prowadzonej od jesieni 1989 r. Już w lutym 1990 r. zale- galizowano ANC, PAC oraz szereg innych ugrupowań afrykańskich. W czerwcu zmieniony został obowiązujący od 1950 r. stan wyjątkowy, w październiku zaś - segregacja rasowa w miejscach publicznych. Po dłuższych pertraktacjach z afrykańską opozycją, w listopadzie 1992 r. ustalony został tekst przyszłej konstytucji, a także podjęte postanowienia dotyczące przyszłych, prawdziwie demokratycznych wyborów (wyznaczo- nych na 27 IV 1994 r. ). Towarzyszące przygotowaniu do nich krwawe walki pomiędzy afrykańskimi ugrupowaniami nasuwały co prawda wiele wątpliwości, co do przyszłości kraju. Zaawansowany proces zezwalał jed- nakże już tylko na dywagacje w kwestii dojrzałości, czy też z zakresu po- parcia afrykańskich elit. W chwili wyboru, pierwszy prezydent demokra- tycznej RPA, wieloletni więzień rządów apartheidu i przywódca ANC- Nelson Mandela, niewątpliwie takie oparcie posiadał. Aby ocenić jego za- kres upłynąć musi jednakże trochę czasu. Zakończenie "zimnej wojny", a także dopełnienie niepodległości Afry- ki, jakim był transfer władzy w RPA, nie zmieniło bynajmniej ogólnego obrazu kontynentu. W ocenie wielu obserwatorów był on jednoznacznie zły, podobnie jak i perspektywy na przyszłość. W pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych przeciętny dochód narodowy na głowę mieszkańca "Czarnej Afryki" wynosił około 350 $. Spośród 48 państw tego obszaru aż 32 należały do ścisłej czołówki światowej nędzy. Słabo wydolne rolnictwo zajmowało jedynie 1/4 gruntów nadających się pod uprawę. Niedożywienie, a nawet głód, były zjawiskami powszech- nymi. Około 95% afrykańskiego eksportu nadal stanowiły surowce. Niepowodzeniem zakończyła się, zainicjowana w 1990 r. , próba prze- budowy afrykańskich systemów polityczno-gospodarczych. Stosunkowo szybkie wyrugowanie większości tradycyjnych reżimów, wraz z ich scen- tralizowaną gospodarką, nie przyniosło pozytywnych rezultatów. Do połowy 1992 r. aż 40 krajów zaprowadziło demokrację parlamentarną i zainicjo- wało cykl radykalnych reform. Efekty były jednakże odwrotne od zamie- 522 Kraje Azji i Afryki lat 1976-1994 rzonych, a w wielu przypadkach demokratyczny eksperyment zakończy# się upadkiem władzy państwowej i pogłębionym kryzysem rachitycznej goů spodarki. W wielu państwach, m.in. w Angoli, Zairze, Sudanie, Burundi, Rwandzie, Togo, Czadzie czy Nigerii wybuchły nowe, lub uzyskały prze- rażający wymiar stare, konflikty wewnętrzne. Uskrzydleni demokracją lokalni notable w skali masowej ruszyli do wykrawania sobie własnych obszarów bądź sięgania po władzę nad całym krajem. Ich manewrom sprzyjało, związane z końcem "zimnej wojny", wycofywanie się mocarstw pełniących w wielu państwach afrykańskich rolę stróżów porządku. Afrykańskie reformy nie doczekały się zresztą żadnego wsparcia fi- nansowego ze strony zamożnej części świata. W wielu przypadkach po- moc ekonomiczna została nawet ograniczona, gdyż nie uzasadniała jej już konieczność podważenia pozycji konkurencyjnego bloku. Spadające od czasu II wojny światowej ceny na surowce osiągnęły w 1992 r. najniższy poziom. Nikt nie zamierzał rekompensować wynikających z tego tytułu strat, a zajęty pokojową rozbudową swej potęgi Zachód nie przewidział w swoich planach radykalnego wsparcia finansowego dla Afryki. Nad większością państw "Czarnej Afryki" ciążył monstrualny dług zagranicz- ny - wytwór nędzy, a także pozostałość zaciągniętych niegdyś kredytów na prestiżowe inwestycje państwowe. W nowym ładzie gospodarczym dla Afryki zarezerwowano jedynie "ustaloną" pozycję eksportera tanich su- rowców. Bez zrewidowania cen na nie, jak i umorzenia długów, szanse na poprawę sytuacji na kontynencie są znikome. Po wycofaniu się z czynnej rywalizacji o Afrykę obu supermocarstw, na czoło zaangażowania na kontynencie wysunęła się Francja. Jej roezny udział w tej mierze szacuje się na miliard dolarów. Praktycznie, Paryż nigdy nie zawiesił tu swojej aktywności. Na mocy różnych układów woj- ska francuskie stacjonowały (i stacjonują nadal) w kilkunastu byłych ko- loniach. Około dwudziestokrotnie uczestniczyły one w różnych interwen- cjach, m.in. w Gabonie (1964,1990 r. ), Zairze (1977-78 r. , podczas wojny w Szabie; 1991-1992 r. w Kinszasie), Rwandzie (1993-1994 r. ), Togo czy Czadzie (wielokrotnie). Dużą rolę w politycznej penetracji kontynentu od- grywały "szczyty" francusko-afrykańskie. Wiele wskazuje, iż Francja za- mierza umacniać swój polityczny wpływ na Afrykę. Niewiele jest jednak w stanie uczynić dla złagodzenia wszechogarniającej nędzy. Zbliżanie się Afryki do granic polityczno-gospodarczej katastrofy unaoczniło światu znaczenie kolonialnego dziedzictwa. Europejskim kolo- nizatorom udało się zniszczyć tradycyjne formy afrykańskiej organizacji. Swoje kolonie pozostawili wyeksploatowane, w chwili gdy dalsze panowa- nie okazywało się zbyt kosztowne. Zamiast odszkodowań i rekultywacji, w chwili odejścia ugruntowali wypracowane w przeszłości więzi po to, aby zachować na przyszłość uzależnienie od metropolii. Arbitralnie wyty- Indochiny 523 czone granice państwowe tylko na pewien czas powstrzymały dążność do emancypacji zamieszkujących w nich ludów. Demokratyczne wzory, które usiłowano zaszczepić wobec ogólnej nędzy, braku oświaty i analfabety- zmu, nie napotkały na poważniejsze zaplecze. Elity, którym przekazywa- no władzę, de facto nie były elitami lecz co najwyżej ich ogniskami, nader wybiórczo reprezentującymi społeczeństwo. Eksperyment z demokracją nie mógł się powieść również dlatego, iż formy stanowiły jedynie pustą fasadę dla całkiem odmiennej treści państwa. W warunkach niskiego do- chodu narodowego i relatywnie niskiej urbanizacji (na tyle jednak zna- czącej by zburzyć sferę produkcji żywności) doprawdy trudno było sięgać po jakąkolwiek modernizację systemu. Z tych też powodów afrykańskie wołanie o zrekompensowanie przez Europę wyrządzonych krzywd nie jest pozbawione racji. 3. INDOCHINY Zakończenie wojny w Wietnamie na krótko odwróciło uwagę świata od Indochin. Już w kilka miesięcy po zdobyciu Sajgonu w Hanoi podjęte zostały decyzje co do zjednoczenia i przyszłości kraju. Zgodnie z tymi postanowieniami dnia 25 IV 1976 r. przeprowadzone zostały ogól- nowietnamskie wybory. Na Północy kandydatów wystawił Front Ojczyźniany, a na Południu jako jedyne ugrupowanie polityczne- NFWWP. W głosowaniu, za wystawionymi kandydatami opowiedzieć się miała niemal cała ludność Wietnamu. 2 VII 1976 r. w zjednoczonym kraju proklamowano Socjalistyczną Republikę Wietnamu, ze stolicą w Hanoi. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom o "okresie przejściowym", nie- mal natychmiast przystąpiono do realizacji głębokich przemian o chara- kterze społeczno-politycznym. Prawdziwym nieszczęściem dla Południa było to, iż w okresie dyktatury Thieu demokratyczna opozycja nie miała praktycznie szansy działania. Z kolei te siły, które poparły zdominowany przez komunistów Front, rozmyły się w nim i pozbawione zostały real- nych wpływów. Konsekwencją był triumf perspektywy rozwojowej kraju w wydaniu hanojskim. Warunki, które istniały na Północy, były diame- tralnie różne od tego co funkcjonowało na Południu. A niezależnie od ge- neralnej oceny sajgońska państwowość niosła w sobie również elementy pozytywne, jak np. stabilny system rynkowy. Tych rewolucjonistów, któ- rzy dostrzegali pozytywy kapitalizmu, niestety brakowało. Większość z nich wyginęła wraz z miejskimi strukturami Frontu podczas "ofensywy Tet" 1968 r. Od tego też czasu ich pozycję wewnątrz NFWWP przejęli aktywiści ze sfer wiejskich, bardzo bliscy w swoich poglądach z ideami upowszechnianymi przez Hanoi. 524 Kraje Azji i Afryki lat 1976-1994 Już na IV Zjeździe KP Wietnamu w grudniu 1976 r. podjęte zostały decyzje o gospodarczej unifikacji kraju. W ślad za tym uruchomiono pro- ces pospiesznego "przypasowania" Południa do warunków wypracowa- nych na Północy. W krótkim czasie kolektywizacja rolnictwa uzyskała szeroki zasięg. Większości skonfiskowanych obszarnikom ziem już nie dystrybuowano pomiędzy bezrolnych, tak jak w przeszłości, lecz tworzono z nich pań- stwową własność rolną. Siłę roboczą w nowych gospodarstwach stanowili przesiedleńcy z wielkich miast. Z jednej strony była to konieczność, gdyż w miastach nie było najmniejszych szans na zatrudnienie nagromadzonej w okresie wojny masy uchodźców. Z drugiej, był to element celowej poli- tyki, kary i "reedukacji" dla byłych zwolenników reżimu. Dla wyjaśnie- nia jednakże podkreślić trzeba, iż zaprowadzony system nie należał do drakońskich i szczególnie represyjnych. Spartańskie warunki życia i brak swobód demokratycznych typu europejskiego cechowały również i Północ. Na tym tle, sankcje wobec niechętnych systemowi z Południa, w Azji do surowych nie należały. Pospieszna i biurokratyczna walka z kapitalizmem w miastach rozją- trzyła konflikt z ludnością chińską. Tzw. Hoa dominowali w Wietnamie od wieków w działalności finansowej, handlowej i produkcyjnej. Przez większość Wietnamczyków postrzegani byli podobnie jak Żydzi w Euro- pie. Byli zamożni, posiadali ugruntowane wpływy, żyli w kręgu wlasnej, wyraźnie wyróżniającej się w kraju kultury. Konfliktowi z Hoa towarzy- szyło ożywienie wietnamskiego nacjonalizmu. Zjednoczony kraj ponownie aspirował do roli regionalnego mocarstwa, którą to pozycję zajmował je- szcze w połowie XIX w. Był wtedy groźną dla sąsiadów potęgą - skutecz- nie interweniującą w sąsiednich księstwach laotańskich oraz na terenie Kambodży. W ocenie niektórych polityków tej części świata, zjednoczony Wietnam wyraźnie dążył do odbudowy kolonialnego Związku Indochiń- skiego (Federacji??), w którym odgrywałby hegemoniczną rolę. Umocnieniu politycznego znaczenia Wietnamu wyraźnie nie towarzy- szyły sukcesy natury ekonomicznej. Kraj był doszczętnie zrujnowany woj- ną, o niezwykle niskim dochodzie narodowym i graniczącym z nędzą po- ziomie życia. Jego długi zaciągnięte w okresie wojny w krajach socjalistycznych utrudniały pozyskanie nowych, znaczących kredytów. O pożyczkach na Zachodzie nie było nawet co marzyć. Nikt nie wierzył w możliwości spłat a utrzymujące się napięcie w stosunkach z USA wy- datnie zmniejszyło grono chętnych do udzielenia pomocy. Zdani na limi- towaną pomoc radziecką, Wietnamczycy byli doprawdy w trudnym poło- żeniu. Ich zarządzana według archaicznych kanonów gospodarka była mało wydolna. Z braku środków nie udało się postawić na nogi, słynnego w okresie międzywojennym, południowowietnamskiego rolnictwa. W kra- Indochiny 525 ju powszechnie brakowało żywności, a doktrynalnie realizowana przebu- dowa tylko pogłębiała zamęt. Zgodnie z tradycyjnymi wzorcami łożono zresztą głównie na rozbudowę przemysłu. Wietnam nie był nigdy krajem samowystarczalnym na miarę XX wieku, toteż niemal wszystko trzeba było budować od zera. Inna sprawa, czy rzeczywiście rozbudowa gałęzi "ciężkich" była temu państwu aż tak potrzebna i to w tak niekorzystnym dla niego momencie. Do połowy lat osiemdziesiątych sytuacja gospodar- cza Wietnamu stała się dramatyczna. Powszechny był brak towarów, w tym także żywności. Na wielu obszarach panował głód i iście azjatycka nędza. Z uwagi na ogromną inflację system finansowy leżał w gruzach, a reformy pieniężne uzyskały wymiar dorocznej wymiany znaków banko- wych. Z nędzy, wiele osób emigrowało z Wietnamu, najczęściej na drew- nianych łodziach, przekupiwszy wcześniej skorumpowanych urzędników. Wyławiani na pełnym morzu przez cudzoziemskie statki tzw. "boat-peo- ples" zamierzali starać się o azyl i prawo do zamieszkania za granicą. Proceder ten wywołał wielki rezonans międzynarodowy, zwłaszcza że wiele krajów ratujących morskich rozbitków, znając powody i mechanizm opuszczenia kraju, nie zamierzała udzielać im azylu. Skazywano ich w ten sposób na długotrwały pobyt w rozmaitych obozach lub nawet de- portację. Dopiero u progu lat dziewięćdziesiątych, w obliczu zupełnej ka- tastrofy spowodowanej słabnięciem ZSRR, wietnamskie kierownictwo partyjne zdecydowało się na zainicjowanie reform daleko liberalizujących system gospodarczy i wprowadzających zasady gospodarki rynkowej (przy jednoczesnym zachowaniu partyjnego monopolu władzy). W krót- kim czasie pozycja wietnamskiego donga uległa ustabilizowaniu, a infla- cja zmniejszyła się do 10%. Ożywił się handel, a bazary i sklepy napełniły się towarami. Z uwagi na rzadko notowane sukcesy w tej skali, w świecie coraz częściej mówiło się o "wietnamskim cudzie gospodarczym". Utrzy- mując i pogłębiając dotychczasowy kurs przemian, w niedługim czasie Wietnam może stać się wyjątkowo atrakcyjnym partnerem dla zachod- niego kapitału. Zjednoczony Wietnam odnowił swoją aktywność polityczną w regionie. W krajach sąsiednich, w Kambodży i Laosie, władzę przejęli jego dotych- czasowi sojusznicy. Działania wojenne w Laosie ustałyjuż w lutym 1973 r. , na mocy tzw. porozumień vientiańskich. Rok później utworzony został rząd tymczasowy i rada koalicyjna, wspólne organy lewicowych i prawi- cowych ugrupowań laotańskich. Zgoda nie trwała długo, a umocnieni ko- muniści stopniowo zaczęli przejmować inicjatywę w kraju. W kwietniu 1975 r. pod ich naciskiem wystraszony król rozwiązał radę konsultacyj- ną, w której - w odróżnieniu od rządu - nie mieli wystarczającej liczby sojuszników. W maju, w Vientian rozpoczęły się masowe demonstracje zwolenników lewicy, domagających się usunięcia prawicowców również z 526 Kraje Azji i Afryki lat 1976-1994 rządu tymczasowego. Teraz wydarzenia toczyły się już wyłącznie na ko- rzyść Ludowo-Rewolucyjnej Partii Laosu (LRPL). W całym kraju, pod na- ciskiem aranżowanych demonstracji oraz wprowadzonych do miast od- działów zbrojnych "armii wyzwoleńczej", komitety LRPL przejmowały władzę. Zatrwożeni sytuacją notable dawego systemu nie stawiali spe- cjalnego oporu uchodząc najczęściej z kraju. Nie mieli zresztą innego wyj- ścia, gdyż armia laotańska została skutecznie "rozłożona" przez komuni- stów w okresie przejściowym. Do końca sierpnia 1975 r. władza w całym Laosie przeszła już w ręce rewolucji. W grudniu, kongres przedstawicieli ludowych (twór bynajmniej nie parlamentarny) podjął decyzję o zniesieniu monarchii i proklamowaniu Ludowo-Demokratycznej Republiki Laosu. Wskutek pospiesznych przeobrażeń społeczno-ekonomicznych sytuacja w kraju daleka była od ustabilizowanej. Na wielu obszarach zawiązała się prawicowa partyzantka. Przeciwko Vientian wystąpiły również niektóre mniejszości narodowościowe Laosu, toteż rząd księcia Suvanovonga (rewo- lucja rozdzieliła miejscową arystokrację na "prawą" i "lewą") był w poważ- nych tarapatach. Z pomocą pospieszyli mu, nader chętni w umacnianiu wpływów, Wietnamczycy. Wkrótce oba kraje połączyła nowa droga strategi- czna, a w tłumienie wystąpień laotańskiej opozycji włączyli się wietnamscy żołnierze. Opór był zresztą słabo zorganizowany, toteż stopniowo udało się władzom zapanować nad sytuacją w kraju. Odmiennie przedstawiała się sytuacja na terenie Kambodży. 17 IV 1975 r. do Phnom Penh wkroczyły oddziały "Czerwonych Khmerów". Na- tychmiast zarządzono brutalną ewakuację riiiasta, w którym wraz z uchodźcami zamieszkiwało podówczas 2 mln ludzi. Ich dalsze pozosta- wanie w stolicy "Czerwoni Khmerzy" uznali za nie do przyjęcia, zarówno ze względów politycznych, jak i ekonomicznych. To samo spotkało resztę mieszkańców innych ośrodków. Wszystkich brutalnie wyprowadzono z miast i rozmieszczono po kraju, w zawczasu przygotowanych wioskach - komunach. Wyłączną władzę w kraju sprawował "rewolucyjny Angkar" - Najwyższa Organizacja, pod którą to eufemistyczną nazwą w marcu 1971 r. objawiła się światu "Pak Komunis Kompuczea" (KP Kambodży). Po różnych przetasowaniach wewnętrznych kontrolę nad partią usta- nowił triumwirat: Kieu Samphan (alias tow. Hem) - Pol Pot - leng Sary (alias tow. Vann). Pełnili oni również stosowne funkcje państwowe w pro- klamowanej "Demokratycznej Kampuczei", co jednakże było tylko swoi- stą "wizytówką" na zewnątrz. Wewnątrz kraju liczył się wyłącznie "An- gkar" i jego struktury. "Czerwoni Khmerzy" z miejsca przystąpili do gruntownej przebudowy kraju według własnych koncepcji. Z#vórcą proje- ktu był zapewne Kieu Samphan, który na Sorbonie napisał nawet pracę doktorską na temat rozwiązania problemów krajów zacofanych. Teraz, jak na prawdziwego uczonego przystało, zapragnął przebadać słuszność Indochiny 527 swoich dociekań na żywym ciele narodu. Państwo i społeczeństwo miało być budowane od podstaw. Sprzyjały temu gruntowne zniszczenia z okre- su wojny, a także totalna nędza. Podstawowymi jednostkami gospodar- czymi, politycznymi i administracyjnymi stały się wsie, przekształcone w komuny ludowe. Społeczeństwo podzielone zostało na 3 kategorie "penh sith" (pełnoprawnych), "triem" (kandydatów) i "bannheu" (pozba- wionych praw). Od zaszeregowania zależne były zarówno uprawnienia, jak i racje żywnościowe. Grupę "bannheu" tworzyli głównie "wzięci do niewoli 17 kwietnia". Nie mieli oni żadnych praw, otrzymywali głodowe racje i stanowili obiekt makabrycznych represji. Pomimo niesłychanego terroru, ów nieprawdopodobny reżim miał znaczne kłopoty z utrzyma- niem pełnej kontroli w kraju. W wielu rejonach działała partyzantka: prawicowych "Białych Khmerów" (Khmer Sereikar) czy też mniejszości narodowościowych (tzw. Front Wyzwolenia Uciskanych ftas). Często bun- towały się również niższe kadry partyjne (należące zazwyczaj do "triem"), niezadowolone z monopolu władzy "penh sith". Dla skonsolidowania społeczeństwa "Angkar" odwołał się do nacjonali- zmu. Generalnym obiektem byli oczywiście Wietnamczycy, z którymi konflikt sięgał zamierzchłych czasów. Ustaliwszy wroga Phnom Penh szybko sporządziło listę pretensji, obejmujących zarówno prowincje utra- cone już w średniowieczu, jak i niekorzystne korekty graniczne z poprze- dnich lat. Niezależnie od manipulacji, rosnąca pozycja Wietnamu budziła poważne obawy. Jak się już wkrótce miało okazać nie były one nieuzasa- dnione. Na przestrzeni lat 1977-1978 pomiędzy Wietnamem a Kambodżą trwałyjuż dość regularne starcia graniczne. Żadna ze stron nie zamierza- ła ustąpić ze spornego terenu, każda też miała za sobą potężnego prote- ktora: Wietnam - ZSRR, Kampuczea - Chiny. W Hanoi dobrze zdawano sobie sprawę ze słabości gospodarczej i politycznej przeciwnika. "Osiąg- nięcia" ekonomiczne Kampuczei z powodzeniem lokowały kraj na pozy- cjach odnoszących się do średniowiecza. Jesienią 1978 r. Wietnamczycy mieli już serdecznie dosyć swoich sąsiadów, a rozszerzająca się w Kam- puczei kolejna rebelia stwarzała szanse na rozciągnięcie wpływów. Na początku grudnia 1978 r. radio Hanoi poinformowało o utworzeniu Zjed- noczonego Frontu Ocalenia Narodowego (ZFONK), który zorganizowano z wewnątrzpartyjnych oponentów "Angkaru" oraz emigrantów wynale- zionych przez Wietnamczyków. 25 XII 1978 r. na prośbę Frontu, który utworzył rząd z Heng Samrinem na czele, do Kambodży wkroczyły wiet- namskie dywizje pancerne. Władza "Czerwonych Khmerów" rozleciała się niczym domek z kart. Zajęcie kraju, w którym władzę natychmiast objął Front, okazało się o wiele łatwiejsze aniżeli jego późniejsze kontrolowanie. "Czerwoni 528 Kraje Azji i Afryki lat 1976-1994 Khmerzy" wycofali się w dżunglę, gdzie znaleźli oparcie w zawczasu przygotowanych bazach. Popierająca ich część społeczeństwa ("penh sith", tj. "Stary Naród") miała się w przeszłości nieźle. Poza tym inter- wencja wietnamska zantagonizowała Khmerów. Wyzwoliciele z okrutne- go jarzma byli przecież odwiecznymi wrogami Kambodży. Na razie jed- nak Heng Samrin starał się maksymalnie umocnić i odbudować doszczętnie zrujnowaną gospodarkę. Wietnamska interwencja, a później obecność w Kambodży, przyspo- rzyła Hanoi wrogów. Doszczętnie skompromitowany reżim z Phnom Penh znalazł nagle licznych obrońców. Dla większości z nich liczba zgła- dzonych przez "Angkar" była mniej istotna aniżeli przemieszczenie wie# namskich dywizji w Indochinach. Korzystając z atmosfery, Kieu Sam- phan rozjeżdżał się po międzynarodowych gremiach by ze zbolałą miną dobrego wujcia wmawiać słuchaczom, iż tony ludzkich kości, jakie coraz to wjego kraju odkrywano... nazwozili Wietnamczycy. W przypadku Chin, wietnamska obecność w Kambodży stanowiła ro- dzaj ostatecznego wyzwania. Już od kilku lat stosunki między Pekinem a Hanoi były złe. Wraz ze zjednoczeniem Wietnamu dotychczaśowe roz- bieżności w kwestiach granicznych przerodziły się w konflikt. Jego pod- stawę stanowiły niewielkie, acz istotne roszczenia co do przebiegu grani- cy lądowej, a także spór wokół przynależności Wysp Paracelskich i Spartly (tzw. Xisha i Nansha - Truong Sa i Hoang Sa), których części, w schyłkowej fazie wojny indochińskiej, obsadzone zostały przez wojska chińskie lub wietnamskie. Sytuację komplikował fakt kwestionowania przez Chiny porozumień granicznych, narzuconych im przez francuskich kolonizatorów u schyłku XIX w. Zatarg pogłębiała sprawa Hoa, którzy pozbawieni w Wietnamie swojej własności z czasów Sajgonu, masowo emigrowali do Chin. Źródło sporu było oczywiście inne. Wietnam od wie- ków uważany był przez Pekin za znajdujący się w jego sferze oddziaływa- nia (jako dawne państwo wasalne, buforowego systemu ochrony Chin- waifan). Przeciwko instalowaniu się na tym terenie obcego mocarstwa Chiny stoczyły wojnę z Francją już w latach 1884 -1885. Teraz w Wiet- namie umacniały się wpływy radzieckie, a Hanoi udostępniało radziec- kim siłom morskim bazę morską w Cam Ranh. Dla Pekinu był to ewiden- tny przejaw radzieckiego otaczania. Zainstalowanie się Wietnamczyków w Kambodży poważnie naruszyło chińskie wpływy w Azji Pd.-Wsch., jako że "czerwonokhmerski" reżim należał do bardzo zaprzyjaźnionych z Pekinem. W związku z tym, iż naci- ski i pogróżki wobec Hanoi w kwestu wycofania wojsk nie odnosiły skut- ku, władze ChRL postanowiły wykorzystać incydenty graniczne dla udzielenia Wietnamczykom pouczającej lekcji o zachowaniu. Atakując Wietnam (17 lutego 1979 r. ) Chińczycy nie zamierzali osiągnąć radykal- Chiny 529 nych efektów. Ich celem było wytworzenie takiego stanu zagrożenia Pół- nocy, by Wietnam zmuszony był przynajmniej w części zrezygnować ze swojej polityki. Trwające do początków marca walki nie wykazały jed- nakże należytego przygotowania chińskiej "ekspedycji". Wietnamczycy bronili się doskonale i zadawali duże straty. Pomimo przerwania ognia walki pozostawiły po sobie "płonącą granicę", a także dyplomatyczny problem nie rozwiązany po dziś dzień. Chińska interwencja nie spowodo- wała wycofania wietnamskich dywizji z Kambodży. Nie znaczy to, iż sy- tuację w tym kraju udało się spacyfikować. Popierany przez Hanoi rząd Henga Samrina miał nader licznych oponentów, i to nie tylko spośród "Czerwonych Khmerów", ale i prawicowej opozycji. Na arenę, w chara- kterze mediatora, ponownie wypłynął książę Sihanouk. "Przechowywa- ny" dotąd przez "Czerwonych Khmerów" w areszcie domowym pojawił się na emigracji skąd wzywał do obalenia prowietnamskiego reżimu. Jed- nocześnie, na forum międzynarodowym trwał szeroki nacisk na Wietnam w sprawie wycofania wojsk. Przyniósł on efekty dopiero jesienią 1989 r. , kiedy to SRW wycofała swoje jednostki manewrowe. Jednocześnie prowa- dzono pertraktacje wokół porozumienia i zgody. W Kambodży pojawiła się mediująca misja ONZ, a potem siły zbrojne tej organizacji. Zabezpieczały one wykonanie porozumień paryskich (z października 1991 r. ) w sprawie zakończenia wojny. Dzięki prestiżowi Sihanouka, który z emigracji po- wrócił do kraju, coraz większą rolę w Kambodży odgrywali monarchiści. Było to zupełnie nie w smak "Czerwonym Khmerom", którzy, jak dotąd, stanowili trzon antyrządowego oporu. W wyniku przeprowadzonych pod kontrolą ONZ demokratycznych wy- borów (maj 1993), utworzony został koalicyjny rząd, złożony ze zwycię- skich monarchistów i komunistów (tj. Heng Samrin i ZFONK). "Czerwoni Khmerzy" nie zamierzali się godzić z faktami, nadal konty- nuując opór. Jednakże teraz pozbawieni byli zachodnich protektorów, to- też ich położenie stało się o wiele trudniejsze. Niezależnie od tego co wy- prawiali w przeszłości, zachowali niezłe poparcie w tradycyjnych strefach swojego oddziaływania. Egalitaryzm rządzącej części społeczeństwa (i jej supremacja nad rządzoną) jak widać nadal posiadał wielu zwolenników. 4. CHINY Śmierć Mao Tse-tunga we wrześniu 1976 r. zamknęła pewien rozdział w dziejach Chin. Wraz z Przewodniczącym zmarła nie tylko "re- wolucja kulturalna" ale i wizja budowania państwa skonsolidowanego według pryncypiów i wyobrażeń Mao. Już w październiku tegoż roku władze aresztowały tzw. Bandę Czworga - Jiang Qing i jej współpracow- 34 530 Kraje Azji i Afryki lat 1976-1994 ników. Próba przejęcia przez nich władzy i kontynuowania przemian za- inicjowanych przeszło dziesięć lat przedtem, nie powiodła się. Tylko po- zorną kontynuację linii prezentował krótki okres władzy Hua Guofenga. W istocie, już wówczas toczył się wewnątrz chińskiego aparatu władzy głęboki spór wokół przeszłości i przyszłości. Wynikiem zwycięstwa refor- matorów były procesy rehabilitacyjne ofiar rewolucji kulturalnej, zaini- cjowane na wielką skalę u schyłku 1977 r. Rozmiary tego zjawiska świadczyły o skrytykowaniu przez partię nie pojedynczych błędów tamte- go czasu, lecz znacznej części "linii". Co prawda, w roku 1979, powracają- cy do partyjnego kierownictwa Deng Xiaoping ogłosił tzw. "Cztery Zasa- dy" - zakreślające przed KPCh konieczność zachowania za#ad socjalizmu tak na gruncie idei, jak i praktyki. "Ciężar gatunkowy" spoczywał tu jed- nakże bardziej na pozycji partii w państwie, aniżeli na wyznaczaniu ko- rekt kursu. Z biegiem lat funkcję "Wielkiego Sternika" pełniło coraz szer- sze gremium gwarantujące jednak szczęśliwe manewrowanie na określanym przez samych siebie obszarze. W tym też ujęciu, uznanie przez KPCh w czerwcu 1981 r. własnych błędów z przeszłości umacniało pozycję reformatorów. Wykluczało bowiem retorsję, przyznając nowemu kierownictwu status kolejnych depozytariuszy "Mandatu Nieba" (spra- wowanie władzy w Chinach w mitycznym wyobrażeniu łączyło się z otrzymaniem "niebiańskiego glejtu"; każda dynastia z jednej strony stanowiła kontynuację - z drugiej zaś musiała zasadniczo różnić się od poprzedniej, której ze względu na błędy, Niebo ów glejt odebrało...). Już w grudniu 1978 r. Plenum KC KPCh zainicjowało nowy kurs "po- lityki reformy kraju i otwarcia na zagranicę". Od tego czasu Chiny prze- szły długą drogę, oddalającą je od poprzednich mechanizmów gospodar- czych. Decydującą rolę w równoważeniu zabiegów pobudzających gospodarkę państwa z systemowymi zasadami sprawiedliwości społecz- nej odegrała partia. Skuteczność jej działań w łagodzeniu dolegliwości wynikających z przemian i wprowadzania gospodarki rynkowej była przez dłuższy czas ogromna. Postępującym przemianom towarzyszyły jednak coraz poważniejsze zgrzyty. 4 VI 1989 r. na placu Tiananmen skruszone zostało przekonanie o tym, iż zmianom gospodarczym winny towarzyszyć również ewolucje systemowe. Ideowy kryzys narastał wśród chińskiej inteligencji od roku 1986. Niczym u Tocqueville'a "małe wolności budziły w uciśnionyeh na- dzieje na większe". Nad tym "co robić" Komitet Centralny KPCh delibe- rował jednak zbyt długo. Ścierały się najrozmaitsze poglądy. Ostatecznie podjęto właściwie jedyną możliwą decyzję. Szkoda tylko, że o tak krwa- wych konsekwencjach. Nacisk "miejskich" liberałów nie miał zresztą w chłopskich Chinach najmniejszych szans i wahanie KC doprowadzić mog- ło do nieobliczalnych skutków. Mało kto chyba wierzy, iż gdyby zasiada- Azja Centralna 531 jący tam podówczas starcy podali się do dymisji lub przyjęli demokratycz- ne żądania studentów to następnego dnia w Chinach proklamowano by republikę burżuazyjną lub wedle woli - Królestwo Niebieskie... O chara- kterze zamieszek domowych w tym kraju dowiedzieć się można choćby z europejskich relacji z czasów nie tak odległego "Powstania Bokserów". O całkowitym bezhołowiu, o tłumach ganiających po ulicach z ludzkimi szczątkami na pikach, o "stu pięćdziesięciu" wzajemnie wyrzynających się ośrodkach, z którymi nijak się porozumieć. .. Z tych też przyczyn daleko głębsze konsekwencje mógł mieć mniej znany kryzys 1993 r. Jego wystąpienie było przejawem wygasania zaufa- nia chłopów do katalizującej przemiany, roli kierownictwa partii, a także negatywnego stosunku mieszkańców wsi do przemian o takim charakte- rze w ogóle. Mająca miejsce w poprzednim dziesięcioleciu (sporadycznie od 1978 r. ) prywatyzacja gruntów należących w przeszłości do komun lu- dowych i spółdzielni, a także poparcie dla gospodarstw rodzinnych, stwo- rzyla konieczne lecz niedostateczne warunki dla modernizacji wsi. Ubo- gie, niedoinwestowane i rozdrobnione rolnictwo było i jest mało dochodowe. Powszechny brak pieniędzy na wsi przy jednocześnie afirmo- wanej przez propagandę konsumpcji, stał się w roku 1993 przyczyną licz- nych wystąpień chłopskich. Co pozornie dziwne, Chiny obfitują w artyku- ly rolno-spożywcze. Płynące jednakże z ich sprzedaży zyski były i są niskie, obciążone wysokimi kosztami wytwarzania i podatkami. Tempo wzrostu gospodarczego w granicach 10%, "nowe strefy ekono- miczne", luksusowe sklepy, hotele i restauracje w wielkich miastach, ob- fitość tanich towarów na eksport - wszystko to składa się na pozornie sielankowy obraz Chin jako kraju goniącego "cztery małe smoki" czy na- wet Japonię. Za fasadą kryje się jednak narastający konflikt społeczny: pomiędzy biednymi i bogatymi, pomiędzy miastem i wsią. Według Mao " trzecioświatowa" wieś miała niegdyś otaczać "europejsko-amerykań- skie" miasto. Obecnie chińska wieś zaczyna otaczać chińskie miasto. Wielu obserwatorów notuje reminiscencje Mao. Już niedługo KPCh znaleźć się może na rozdrożu, stając przed perspektywą: wyhamowania przemian rynkowych, ich kontynuowania z zagrożeniem eksplozji lub własnego odejścia w niebyt (jako rezultatu przebudowy systemu). 5. AZJA CENTRALNA Prawdziwą "burzę pustynną" wywołał w Azji Centralnej roz- pad ZSRR. Na jego miejscu powstały niepodległe republiki: Turkmeni- stan, Kyrgystan, Kazachstan, Uzbekistan i Tadżykistan. Ich obszar stał się polem działania ekspansywnego islamu, wyznaczającego zarówno jed- 532 Kraje Azji i Afryki lat 1976-1994 ność, jak i podziały. Zróżnicowane jest oblicze współczesnego islamu. Zdolny jest on przybrać zarówno formę fundamentalizmu, w wydaniu af gańskim czy też irańskim, jak i religu koegzystującej z demokratycznym państwem, co jednakże częściej zdarzało się w przeszłości. Aktualnie, jak się wydaje, ton nadaje muzułmańska reakcja. Świadczy o tym nie tylko steokratyzowany Iran, ale również wydarzenia w Afganistanie, Egipcie, Sudanie czy Algierii. Komplikacje natury religijnej narastały w państwach Azji Centralnej niemal od samego ich powstania. Dominującą pozycję w regionie uzyska- ły ludy pochodzenia tureckiego, zamieszkujące Uzbekistan, Turkmeni- stan, Kazachstan i Kyrgystan. Obszary przez nich zamieszkałe stały się polem ożywionej penetracji ze strony pokrewnej im pod względem etnicz- nym Turcji, jak i krajów islamskich Bliskiego Wschodu, m.in. zamożnej Arabii Saudyjskiej. Państwa Azji Centralnej włączone zostały w skład Rosji na przestrzeni XIX wieku, zachowując do rewolucji październikowej zróżnicowany stopień uzależnienia. W ramach ZSRR azjatyckie republiki znacznie się rozwinęły, wiele było jednakże obszarów głęboko zacofanych i biednych. Administracja funkcjonowała tu na modelu zbliżonej do kolo- nialnego: "pierwsze garnitury" były zazwyczaj miejscowe, "drugie" zaś- pełniące funkcje nadzorcze - pochodzenia rosyjskiego. Oparcie władzy stanowiły wyjątkowo trwałe układy rodowe i plemienne. W tym sensie komunizm pozbawił miejscowe społeczeństwa wielu tradycyjnych warto- ści, nie zlikwidował jednakże różnic etnicznych i nie zunifikował państw. Wypracowany model zarządzania umożliwił jednakże zachowanie władzy przez piastujące ją klasy i elity. Po odłożeniu do szuflady legitymacji par- tyjnej, miejscowi sekretarze i notable zachowali najczęściej swoją pozycję, ugruntowaną w przeszłości. Walki, które zainicjowała niepodległość, to- czą się obecnie o kształt zdominowanych przez islam państw: zmoderni- zowanych czy też fundamentalistycznych. Poza bogatym w gaz i ropę Turkmenistanem, większość republik bory- ka się z bardzo poważnymi trudnościami gospodarczymi. Wskutek oży- wienia nacjonalizmu masowo wyjeżdżają Rosjanie, stanowiący tu podsta- wową kadrę techniczną. Brakuje kredytów i źródeł finansowania (choć pewnie szybko wejdą z nimi kraje arabskie i Turcja), a wieloletnie nasta- wienie na produkcję surowców eksportowych (m.in. bawełny) doprowa- dziło na znacznych obszarach do klęski nędzy i głodu. Przestrojenie rol- nictwa na produkcję żywności wymaga bowiem czasu i pieniędzy. Nie mniej poważnym problemem jest brak stabilizacji wewnętrznej. Wynikło to zarówno z konfliktu pomiędzy świecką a islamską wizją państwa, jak i sporów w obrębie samego islamu. Dla wielu polityków kwestia islam- skości Azji Centralnej została już przesądzona, spór rozpoczął się o to, w jakiej wersji. Na terenie Uzbekistanu wyraźnie zarysował się konflikt Azja Centralna 533 pomiędzy dominującymi w regionie, liberalnie nastawionymi sunnitami, a ich ortodoksyjnymi przeciwnikami wahabbitami, wspieranymi finanso- wo przez Arabię Saudyjską. Na granicy rozpadu znalazł się Tadżykistan, podzielony na fundamentalistyczne Południe i bardziej modernistyczną Północ. Tadżycy, choć muzułmanie, nie są zresztą ludem tureckim. Etni- cznie i kulturowo zbliżeni są do mieszkańców Persji i Afganistanu. Sprzyja to ich pozytywnemu nastawieniu w kierunku płynących stamtąd, fundamentalistycznych wzorców. Dla tadżyckich modernistów, funda- mentalizm z Południa stanowił poważne wyzwanie. Posiadanej przez sie- bie wladzy nie zamierzali oddawać fanatycznym zwolennikom fundamen- talizmu, z których znaczna część skupiała się wokół panislamskiej "Partii Odrodzenia". Wiele obszarów, zwłaszcza przygranicznych, znalaz- ło się w ogniu wojny domowej. Swoich ziomków wyraźnie wspierali mu- dżahedini z Afganistanu. Po stronie rządu opowiedzieli się Rosjanie, a także władze sąsiednich republik, poważnie zaniepokojone wojowni- czym i fundamentalistycznym panislamizmem. Przyszłość Azji Central- nej leży jednakże nie tylko w układzie miejscowych uwarunkowań. Do- niosłą rolę może odegrać kwestia, czyje zaangażowanie finansowe w tym regionie okaże się silniejsze: ortodoksyjnych czy modernistycznych państw muzułmańskich. Z trudnej sytuacji państw, powstałych na południowych rubieżach by- łego ZSRR, wyraźnie skorzystała Turcja. Zaangażowanie, zwłaszcza eko- nomiczne, pozwoliło animować w Ankarze nadzieje na odbudowę pozycji w rejonie Morza Czarnego i Azji Centralnej, traconą dotąd przez Turcję systematycznie, od czasu rosyjskich "pochodów na Azow" jeszcze w XVII w. Rozdział XVI Swiat wobec nowych wyzwań i zagrożen 1. EKSPLOZJA DEMOGRAFICZNA Goraz większy problem polityczny stanowi przyrost ludności w świecie. Demografowie obliczyli, że 10 tys. lat temu na ziemi mieszkało około 8 mln ludzi. W początku nowej ery było ich 300 mln, około roku 1800 -1 mld, w 1930 r. - 2 mld, w 1960 r. - 3 mld, w 1975 r. - 4 mld i w 1987 r. - 5 mld. Szacuje się, że stan 6 mld mieszkańców osiągniemy około roku 2000. Tempo przyrostu jest bardzo wysokie. Około 2 tys. lat temu, po odliczeniu zgonów, co 6 minut przybywał 1 człowiek. Dziś w ciągu 1 minuty na świecie przybywa 720, a w ciągu dnia 200 tys. osób. Przy czym im bardziej kraj jest zacofany gospodarczo, tym przyrost jest szyb- szy. Jeśli w krajach bogatej północy przyrost ludności wynosi 0,6% w ska- li rocznej, to w krajach biednego południa 2,1%. W 37 państwach tzw. Trzeciego Świata (22 afrykańskie i 17 arabskich) przyrost wynosi 3%. W ciągu 25 lat nastąpiło podwojenie liczby ludności świata. Największy przyrost notowano w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych (2,1%). W ostatnich latach przyrost uległ pewnemu zahamowaniu, ale nadal jest bardzo wysoki. Średnia ilość dzieci przypadająca na 1 kobietę w Hiszpanii i Portu- galii wynosi 1,3, w Gwatemali 5,3, w Afganistanie 6,9, w Jemenie 7,4. Ludność krajów południowych przyrasta 4 razy szybciej niż krajów pół- nocnych. Duży przyrost naturalny stwarza wielkie problemy społeczne. Obawy Malthusa z XIX wieku nie sprawdziły się: świat produkuje dostateczną ilość żywności do wyżywienia tej liczby ludzi. Problem polega jednak na jej dystrybucji. Znajduje się ona głównie w ręku bogatej północy, podczas gdy przeludnione kraje południa odczuwająjej brak. Pociąga to za sobą liczne spory o źródła surowców, wodę i żywność. Następuje proces przesuwania się głodnych mas ludności w poszukiwa- niu lepszych warunków życia ze wsi do miast i z poludnia na północ. Ru- chy te wnoszą wielki niepokój i zagrażają stabilizacji bardziej uprzemy- słowionym, bogatszym regionom świata. Powstają wielkie aglomeracje Eksplozja demograficzna 535 MĘŻCZYŹNI #5 #9 KOBIETY 5-9 ,A00 300 200 t00 0 0 100 200 300 400 w milionach w milionach b00 B. A. 400 Ryc. 30. Ludność świata w 1950 r. i 1990 r. lza: Ch. H#hn, H. Birg, Aus Politik und Zeit Gesichte Beilage zur Vochen Zeitung das Parlament 2 IX 1994, B 35-36). A. Ludność świata w 1950 r. (2,5 mld) wg piramidy wieku B. LudnośE świata w 1990 r. (5,3 mld) wg piramidy wieku miejskie, nie dające możliwości mieszkaniowych ani wyżywieniowych ol- brzymim masom napływającej do nich ludności. Konflikt interesów pomiędzy biednymi krajami przeludnionego połud- nia i bogatymi krajami uprzemysłowionej północy wywiera coraz większe piętno na współczesnych stosunkach politycznych w świecie. W krajach rozwiniętych mieszka zaledwie 20% ogółu ludności świata. Produkują one 80% globalnych wytworów przemysłu światowego. 80% ludności kra- jów słabo rozwiniętych ekonomicznie produkuje zaledwie 20% masy to- warowej. Ludność tych krajówjest stale niedożywiona i głodna, czuje się upośledzona. Z eksplozją demograficzną wiąże się częściowo problem bezrobocia. Wobec gwałtownego przyrostu ludności i postępu technicznego ogranicza- jącego ilość miejsc pracy, bezrobocie coraz bardziej przybiera na sile. Jest to problem chroniczny i nie do rozwiązania. Wywiera on również wielki wpływ na stosunki społeczne i polityczne w świecie. Wobec przyrostu lud- ności i zwiększonego zapotrzebowania na żywność, pola uprawne, drogi i budownictwo mieszkaniowe, następuje masowy wyrąb lasów, likwidacja niektórych gatunków zwierząt i roślin, wzrost zanieczyszczeń ziemi i po- wietrza. Nadmierna eksploatacja zasobów naturalnych ziemi prowadzi do strukturalnego kryzysu ekologicznego w świecie. Powstanie wielkich w milionach w milionach Eksplozja demograficzna 537 aglomeracji miejskich i stały ich rozwój niesie ze sobą nowe wielkie za- grożenia i konflikty. W początku XX wieku liczba miast liczących 1 mln mieszkańców była niewielka. Było ich razem 10. W końcu wieku będzie ich 450. Niektóre z nich, jak np. Bombaj, Londyn, Los Angeles, Nowy Jork, Tokio, Sao Paulo, Seul, Kair, Szanghaj liczą po kilkanaście milio- nów mieszkańców. Największe miasto świata, Meksyk, w 1990 r. liczył 20,2 mln mieszkańców. W mieście takim trudno żyć. Ludzie zamożni uciekają z takich aglomeracji. Są to znów ośrodki życia dla ubogich i ma- ło zaradnych. Kościoły i wyznania oraz różne organizacje charytatywne organizowa- ły pomoc i opiekę dla mas upośledzonych, biednych i niedożywionych. Po- moc ta obejmowała niewielką część potrzebujących. Wielu ludzi ginęło z zimna, nędzy i głodu. Z inicjatywy ONZ powołano do życia Komisję Pół- noc-Południe. Organizuje ona pomoc dla krajów rozwijających się. Jej działalność, jak dotąd, nie przyniosła pożądanych efektów i nie złagodziła sprzeczności występujących pomiędzy biegunami bogactwa i nędzy. W 1964 r. powołano do życia Konferencję Narodów Zjednoczonych do Spraw Handlu i Rozwoju (UNCTAD). Zbiera się ona co 4 lata, podejmuje różne plany pomocy dla krajów rozwijających się. W 1977 r. postanowio- no, by kraje rozwinięte opodatkowały się na rzecz tej pomocy w wysokości 1% swego produktu narodowego brutto. Opodatkowanie to ma oczywiście dobrowolny charakter. 538 Świat wobec nowych wyzwań i zagrożeń Eksplozja demograficzna i jej skutki spowodowały też dyskusję na te- mat ograniczenia przyrostu naturalnego. Pojawiły się wielkie problemy etyczne i moralne. W niektórych krajach, jak np. w ChRL, wprowadzono ostre zakazy posiadania więcej niż 2 dzieci. W niektórych, jak np. w NRD, państwo zachęcało do zwiększenia przyrostu naturalnego, podej- mując opiekę nad matką i dzieckiem. Kościół ftzymsko-Katolicki rozmna- żanie się ludzkości uznał za główny sens istnienia i generalnie wystąpił przeciw jakiejkolwiek formie ograniczania przyrostu naturalnego propa- gując posłannictwo rodziny wielodzietnej. Na rzecz ograniczenia przyro- stu naturalnego i wprowadzenia tzw. planowania rodziny wypowiedziało się wielu wybitnych uczonych i autorytetów moralnych. Na skutek tych i innych przyczyn średnie tempo przyrostu naturalnego w świecie spadło z 2,1% w latach sześćdziesiątych do 1,9% w początku lat siedemdziesią- tych i 1,7% w końcu lat siedemdziesiątych. Szacunki wzrostu podawane w latach siedemdziesiątych stały się zawyżone i nieaktualne. Niemniej problem pozostał. We wrześniu 1994 r. problem ten podjęty został ponow- nie przez ONZ, która zorganizowała w Kairze III Światową Konferencję Demograficzną. Ujawniła ona olbrzymie kontrowersje wobec problemu tzw. planowania rodziny. Przeciw tej inicjatywie wystąpiły połączone siły Kościoła Rzymsko-Katolickiego i Islamu. 2. PROBLEM ZAGROŻENIA EKOLOGICZNEGO Gwałtowny przyrost ludności i związany z nim problem indu- strializacji doprowadził do wielkiego zagrożenia ekologicznego w świecie. Miasta są zadymione, unosi się nad nimi smog, ograniczający dostęp pro- mieni słonecznych, mieszkańcy nie mają czym oddychać, duszą się i tru- ją. Na skutek różnych nie przemyślanych działań powstają liczne prze- mysłowe zagrożenia klimatu, który stopniowo zmienia się na niekorzyść. Uczeni alarmują o tzw. dziurze ozonowej, efekcie cieplnym i innych za- grożeniach. Na skutek niszczycielskiej działalności człowieka systematy- cznie giną różne gatunki flory i fauny. Szczególnego znaczenia w tym względzie nabrała sprawa katastrof ekologicznych. Transfer dużej ilości ropy naftowej za pomocą rurociągów i tankowców wielokrotnie powodo- wał zalanie ropą dużych akwenów wodnych i obszarów ziemi. Pociągało to za sobą trudne do odrobienia straty i zniszczenia środowiska natural- nego. W czasie wojny i bezpośrednio po niej na dnie mórz i oceanów zato- piono duże ilości zbędnych gazów bojowych i innych substancji trujących. Stopniowo przedostają się one do wody i powietrza, zagrażając środowi- sku i bezpośrednio człowiekowi. Ścieki, wypływające z fabryk i miast, za- Problem zagrożenia ekologicznego 539 truwają rzeki, jeziora i morza. Masowy wyrąb lasów w dorzeczu Amazon- ki, w Etiopii i na Madagaskarze spowodował daleko idące zmiany klima- tyczne, które stały się przyczyną wielu innych katastrof. Wzrost tempe- ratury powietrza powoduje szybsze topnienie lodowców i podnoszenie się poziomu wody w morzach. Po pewnym czasie może to doprowadzić do za- topienia wielu wysp i lądów. Do atmosfery przenika wiele gazów i innych zanieczyszczeń. W związ- ku z tym powstała dyskusja na temat tzw. dziury ozonowej. Część uczo- nych alarmuje opinię publiczną, iż przedostawanie się do atmosfery oko- łoziemskiej nadmiernej ilości dwutlenku węgla spowodowało zanik ozonu otaczającego ziemię nad biegunem. Tzw. dziura ozonowa przepuszcza szkodliwe dla zdrowia promienie ultrafioletowe i powoduje generalne za- grożenie dla życia ludzkiego. Na skutek tego alarmu wycofano z użycia niektóre środki chemiczne, powodujące rzekomo ten efekt (środki piorące, nawozy sztuczne itp.). Jednak inna grupa uczonych twierdzi, że zanik i przyrost ozonu w atmosferze jest zjawiskiem naturalnym i samoregulu- jącym się. Dowodzi ona, że alarm był nieuzasadniony i przedwczesny. Wielki problem natomiast stanowią doświadczenia z bronią nuklear- ną i różne katastrofy nuklearne. Każdorazowo do atmosfery przedostają się wtedy mniejsze lub większe ilości szkodliwych dla człowieka i otocze- nia promieni, które przez długi czas wywierają negatywny wpływ na or- ganizm ludzki, glebę i powietrze. Krótka stosunkowo era atomowa przy- niosła wiele katastrof nuklearnych. Większość z nich ukrywano przed opinią publiczną lub minimalizowano ich znaczenie. Pełne wiadomości na ich temat przedostawały się do opinii publicznej na ogół dopiero po wielu latach. Katastrofy takie miały miejsce w wielu państwach. Najwięcej by- ło ich w ZSRR. Największą z nich była awaria reaktora atomowego w ele- ktrowni w Czernobylu, w kwietniu 1986 r. Niebezpieczeństwo związane z rozwojem badań nuklearnych i stosowaniem energii atomowej było zna- ne od początku. Stąd przez wiele lat dążono do ograniczenia badań i kon- troli stosowania energii atomowej. Już 5 VIII 1963 r. podpisano trójstron- ny (USA, Wielka Brytania, ZSRR) układ o ograniczeniu doświadczeń z bronią jądrową. Do układu przyłączyła się później większość państw, z wyjątkiem Francji i ChRL.1 VII 1968 r. podpisano układ o nierozprze- strzenianiu broni jądrowej. Poparło go Zgromadzenie Ogólne ONZ spe- cjalną rezolucją. Powołano do życia Międzynarodową Agencję Energii Atomowej, która uzyskała uprawnienia kontrolne. Przy ONZ utworzono Konferencję ONZ do spraw Ochrony Środowiska i Rozwoju (UNCTAD). Ostatnia jej konferencja miała miejsce w Rio de Janeiro w czerwcu 1992 r. Szczególnego znaczenia w tym aspekcie nabierają ruchy społeczne na rzecz ochrony środowiska naturalnego (Ruch Zielonych). Pojawił się on 540 Świat wobec nowych wyzwań i zagrożeń w latach siedemdziesiątych w krajach wysoko rozwiniętych i stopniowo ogarnął cały świat. Protestowano przeciw budowie nowych elektrowni atomowych, nadmiernej rozbudowie autostrad, niszczeniu niektórych ga- tunków roślin i zwierząt. Wzywano do budowy oczyszczalni ścieków i ochrony środowiska naturalnego, jako wspólnej własności całej ludzko- ści. W niektórych państwach Ruch Zielonych podjął działalność politycz- ną i przekształcił się w partię polityczną (np. RFN). Wraz z rozwojem ery kosmicznej ludzie zaczęli również zanieczyszczać kosmos. Powstały specjalne grupy ochrony kosmosu. Powołano do życia instytuty badawcze, podejmujące problematykę ochrony środowiska na- turalnego. Podejmowano programy bardzo wszechstronne i globalne. W 1991 r. wystrzelono specjalnego satelitę do badania zanieczyszczeń at- mosfery. W poszczególnych państwach powołano urzędy i ministerstwa ochrony środowiska. Stopniowo oczyszczają one wody, ziemię i atmosferę od szkodliwych substancji i przywracają jej naturalny charakter. Jest to dziś zjawisko i ruch o charakterze ponadpaństwowym i ogólnoludzkim. 3. NARKOMANIA I NOWE CHOROBY CYWILIZACJI Druga połowa XX wieku przyniosła także wielkie zmiany w obyczajowości i stylu życia ogółu ludności, a szczególnie młodzieży. Społeczeństwo wiejskie samokontrolujące się odeszło do przeszłości. Lud- ność wielkich miast żyje w nowych warunkach. Stare normy i obyczaje przestały obowiązywać, stopniowo kształtują się nowe. Ludzie stali się bardziej samodzielni i niezależni od otoczenia. Szczególnie samodzielnie poczuły się masy młodzieży, pozostawionej bez nadzoru i opieki rodziców. Miasta z jednej strony prowadziły do wyobcowania i zagubienia się jedno- stki, z drugiej zaś ułatwiały tworzenie nowych zespołów środowiskowych, grup rówieśniczych, manifestujących swą niezależność od rodziców, szko- ły i środowiska starszych. Powstawały gangi młodzieżowe. W latach sześćdziesiątych pojawił się ruch hippisów, pierwsze ich grupy powstały na przełomie lat 1967/1968 w Kaliforni, w USA. Później pojawił się kon- kurencyjny ruch punków, wreszcie skinów. Powstawały sekty religijne i komuny. Młodzież ta odnosiła się negatywnie do dawnej tradycji i ludzi starszych. Unikała szkoły i oficjalnie uznanych form działania. Tworzyła nowy, samodzielny styl życia. Ubierała się niedbale, nosiła długie brody, uciekała z domu i mieszkała zbiorowo w komunach, zajmując opuszczone domy, stacje metra, puste kościoły lub inne pomieszczenia. Abnegacja ży- ciowa prowadziła do rozluźnienia obyczajów seksualnych, swoistego sto- sunku do własności prywatnej i pracy. Modnym stało się używanie środ- Narkomania i nowe choroby cywilizacji ków uśmierzających ból, podniecających i odurzających. Całe grupy mło- dzieży uzależniały się od narkotyków. Stopniowo narkotyki stały się modne i zaczęła ich używać nie tylko młodzież żyjąca w odrębnych gru- pach, ale również szkolna. Stopniowo też nowy styl życia przenosił się do bogatszych krajów Europy, jak np. Anglia, Holandia, Francja, RFN. Powstało wielkie zapotrzebowanie na różnego typu narkotyki, rozwi- nął się handel środkami odurzającymi. Był to handel nielegalny i bardzo intratny. Szybko więc zajęły się nim wyspecjalizowane gangi i mafie. Po- wstały ośrodki produkcyjne, kurierskie i rozprowadzające środki w środo- wisku. Narkotyki prowadziły do degradacji fizycznej i psychicznej mło- dzieży, rozwoju grup przestępczych i bandytyzmu. Gangi młodocianych przestępców stały się plagą wielkich aglomeracji miejskich. Nastąpił też wielki wzrost prostytucji, w tym szczególnie prostytucji młodocianych. Dużego znaczenia nabrał też problem homoseksualizmu. Do tego czasu homoseksualizm był zjawiskiem marginalnym i wstydliwym. Postępowa młodzież zerwała ze wstydliwością i zaczęła afiszować się tą formą miło- ści. W Amsterdamie w Holandii powstało nieoficjalne centrum ruchu homoseksualistów w świecie. Narkotyki produkowano głównie w krajach arabskich i Ameryki Ła- cińskiej. Rozprowadzano je przy pomocy specjalnych kurierów. W latach siedemdziesiątych narkomania opanowała też kraje Europy Wschodniej. Po upadku ZSRR kraje te przekształciły się w główny szlak przerzutu narkotyków z krajów arabskich do Europy Zachodniej. W miarę rozwoju nowych zjawisk kształtowały się specjalne służby do zwalczania handlu narkotykami. Powstały wyspecjalizowane brygady kryminalne i ośrodki koordynujące akcje. W latach siedemdziesiątych ludzkość została zaalarmowana przez na- głe zgony, powodowane nieznaną chorobą. Z czasem ustalono, że przyczy- ną chorobyjest wirus HIV, który powoduje chorobę określonąjako Zespół Nabytego Braku Odporności, czyli aids. Zapadały na nią głównie osoby ze środowisk homoseksualnych i zajmujących się prostytucją. Choroba ata- kowała szybko i nie dawała szansy obrony. Do 1993 r. na aids zmarło 2 mln osób. 13 mln jest zarażonych wirusem HIV. W 90% są to ludzie w wieku 15-40 lat, a więc raczej bardzo młodzi. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że w 2000 roku zarażonych będzie 20 mln osób, nato- miast umierać będzie około 1,8 mln ludzi rocznie. Na badania tego zagro- żenia wydano już bardzo dużo pieniędzy. Nadal jednak nie znaleziono szczepionki, która potrafiłaby powstrzymać rozwój tej choroby. Wywołała ona popłoch w wielu środowiskach społecznyeh. W dalszym ciągu wielkie zagrożenie śmiertelne stanowią choroby układu krążeniowego i nowotworowe. I tutaj, mimo wieloletnich badań efekty są nadal słabe. 542 Świat wobec nowych wyzwań i zagrożeń W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych stan zdrowotny ogółu ludności znacznie się poprawił. Ograniczono śmiertelność niemowląt, wzrosła średnia życia osób dorosłych. Jeśli w 1950 r. na 100 nowo naro- dzonych dzieci w ciągu 5 lat umierało 28, to w 1990 r. tylko 10. Jeśli przeciętna długość życia dorosłego człowieka w 1950 r. wynosiła 40, to w 1990 r. już 63 lata. Na ochronę zdrowia wydano znaczne sumy. W la- tach osiemdziesiątych służba zdrowia uległa również zbiurokratyzowaniu i oddziaływanie jej słabnie. Nadal żniwo zbierają choroby nowotworowe i wieńcowe, powraca wyleczona dawniej gruźlica, powstają nowe choroby nieuleczalne, jak np. aids. Rozwijają się także choroby psychiczne, zwią- zane z życiem w trudnych warunkach wielkich zespołów ludzkich w du- żych aglomeracjach miejskich i z trudnymi warunkami pracy w przemyśle. 4. KONFLIKTY ZBROJNE I WOJNY Przez cały okres od 1945 do 1991 roku świat żył w zagrożeniu wojennym. Rywalizacja dwóch mocarstw i związanych z nimi bloków po- lityczno-wojskowych trzymała świat na krawędzi wojny. Obie strony przygotowywały się do III wojny światowej, ale do wojny tej nie doszło. W okresie tym przeprowadzono natomiast kilkaset małych, tzw. lokal- nych wojen. Niekiedy były one specjalnie prowokowane, niekiedy docho- dziło do nich w sposób spontaniczny. Wojny prowokowała tak jedna, jak i druga strona. Obie strony prowadziły też badania nad prototypami no- wych broni i uprawiały szeroko zakrojony handel bronią. W latach 1978- 1991 największymi eksporterami broni były Stany Zjednoczone i ZSRR. Trzecie miejsce zajmowała Francja, czwarte - Wielka Brytania, piąte- Chiny i szóste - RFN. W okresie tym ZSRR wyeksportował broń wartości 61 339 mln dolarów, a Stany Zjednoczone - wartości 59 957 mln. Broń importowały głównie ludy i kraje kolonialne lub postkolonialne. W Azji i Afryce miało też miejsce najwięcej konfliktów zbrojnych. Przy czym nie- które z nich trwały długo i spowodowały wielkie straty i zniszczenia. Wojna w Korei w latach 1950-1953 pochłonęła blisko 4 mln ofiar ludz- kich, wojna w Wietnamie w latach 1957-1975 pochłonęła około 2 mln lu- dzi, wojna pomiędzy Indiami i Pakistanem -1 mln. W sumie w latach tych zg-inęło około 25 mln ludzi, w tym bardzo dużo ludności cywilnej. Wojny miały totalny charakter. W tej sytuacji szczególne znaczenie miała walka o ograniczenie zbro- jeń i odprężenie w świecie. Dyskusja rozbrojeniowa i odprężeniowa trwa- ła prawie cały omawiany tu czas. Okresy napięcia i wojen przeplatały się z okresami odprężenia i pokoju. Wprowadzono zakaz rozprzestrzeniania broni nuklearnej, zakaz przeprowadzania doświadczeń z bronią nuklear- Konflikty zbrojne i wojny 543 ną, kontrolowano te doświadczenia itp. Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej kontrolowała około 100 urządzeń w 61 krajach świata. Mimo istniejących napięć udało się uratować ludzkość przed kolejną III wojną światową. Do tzw. klubu atomowego należą oficjalnie: USA, Wielka Bry- tania, Rosja, Francja, ChRL. Nieoficjalnie wiadomo, że broń nuklearną posiadają również: Indie, Izrael i Pakistan. W latach 1968-1994 przepro- wadzono 2 tys. próbnych wybuchów jądrowych i skonstruowano 127 tys. systemów broni nuklearnej. W 1993 r. państwa atomowe dysponowały 21,5 tys. głowic atomowych. Podjęto dyskusję na temat wprowadzenia pełnego zakazu prób z broniąjądrową. Do 1991 r. głoszono, że główną przyczyną napięć i niepokojów w świe- cie jest działalność ZSRR i światowego systemu komunistycznego. ZSRR oskarżano o podsycanie napięć w Azji, Afryce, Ameryce Łacińskiej. Po wycofaniu się ZSRR z Afganistanu okazało się, że walki nie ustały lecz trwały dalej z jeszcze większą zaciekłością niźli przedtem. Po upadku ZSRR nie ustały też napięcia w Ameryce Łacińskiej i w Afryce. Wiele z nich ma bowiem naturalne podłoże i występować będzie niezależnie od tego czy je ktoś podsyca z zewnątrz, czy nie. Wojny nie skończyły się i trwają nadal. Nadal też mocarstwa eksportują broń do krajów opóźnionych w rozwoju. Toczy się walka o rynki zbytu na broń. Pojawiły się nowe państwa handlujące bronią, jak np. Brazylia. Według nowego Rocznika (1993) Międzynarodowego Instytutu Badań Pokojowych w Sztokholmie (SIPRI) w latach 1991-1993 w świecie toczyły się 34 wojny, w tym 13 dużych wojen i 21 o mniejszym zasięgu. Do głów- nych (tzw. większych) zaliczono wojny w: Afganistanie, Algerii, Angoli, Azerbejdżanie, Bośni i Hercegowinie, Gruzji, Indiach, Kolumbii, Republi- ce Południowej Afryki, Sri Lance, Tadżykistanie i Turcji. W wojnach tych zginęło wiele ludzi. Podejmowane próby powstrzymania działań zbroj- nych i wprowadzenia rozejmu przeważnie kończyły się niepowodzeniem. Działalność ONZ, jak i wielkich mocarstw z USA na czele, okazywała się bezskuteczna; przykładem tego są wydarzenia w Jugosławii. Szczególnie zaciekłe i okrutne okazały się wojny domowe, np. w 1994 r. w Somali i Rwandzie. Ta ostatnia, wg szacunków ONZ, pochłonęła 1 mln ofiar. Mimo to kontynuowano starania o ograniczenie zbrojeń. W 1991 r. podpisano Układ Start I o redukcji zbrojeń strategicznych, a w 1993 r. Układ Start II. Na mocy ostatniego z nich USA i Rosja mają zlikwidować 2/3 arsenałów swoich sił nuklearnych. W Genewie podjęła obrady Konfe- rencja Rozbrojeniowa, zmierzająca do wprowadzenia pełnego zakazu prób z bronią jądrową. Modne stały się zapewnienia, że po rozpadzie ZSRR i upadku bloku państw komunistycznych zbrojenia nie będą po- trzebne. Stany Zjednoczone mają zapewnić trwały pokój na świecie. 544 Świat wobec nowych wyzwań i zagrożeń 5. ONZ I ORGANIZAC#TE REGIONALNE W NOWYCH WARUNKACH W 1991 roku świat zmienił się w układjednobiegunowy. Liczba państw w świecie wzrosłajednak do 192. W 1993 r. do ONZ należały 184 państwa. Nadal występowały między nimi daleko idące różnice interesów. Sekretarzem Generalnym ONZ w 1991 r. został Butros Ghalli (ur. 1922). Formalnie biorąc pozycja ONZ uległa wzmocnieniu. Faktycznie coraz większego znaczenia nabierały wielkie mocarstwa. ONZ zestarzała się i zbiurokratyzowała. Wielkie mocarstwa nie chciały tracić czasu i pienię- dzy na załatwianie spraw w tej instytucji. Liczba osób zatrudnionych w różnych agendach ONZ wzrosła z 1560 w 1945 r. do około 51 tys. w 1993 r. Około, ponieważ nikt dokładnie nie wie, ile osób naprawdę pracuje w ONZ. W samej centrali w Nowym Jorku pracuje 10 tys. ludzi. Uposaże- nie personelu ONZ pochłania rocznie około 10 mld dolarów. Obok siedzi- by głównej na Manhattanie w Nowym Jorku, gdzie mieści się Sekretariat Generalny, siedziba Zgromadzenia Ogólnego, Rada Bezpieczeństwa, Ra- da do Spraw Ekonomicznych i Społecznych ONZ i inne rady i komisje, ONZ ma wiele innych gmachów w różnych regionach świata, w których pracują różne rady i organizacje afiliowane. Budżet ONZ, pochodzący ze składek członkowskich, w latach 1992/1993 wynosił 2467,5 mld dolarów. Do tego z tzw. wpłat nieobowiązkowych doszło 3715 mln dolarów, subsy- dia na działalność celową różnych agend dają 7-10 mld dolarów. Ostate- eznie budżet ONZ zamyka się sumą 13-15 mld dolarów. Sumy te wpływa- ją nieregularnie i nieterminowo. Fakt ten powoduje, iż organizacja jest w permanentnych tarapatach finansowych. Pisze się o kryzysie finanso- wym ONZ. Tymczasem niezależnie od poborów personelu, utrzymania gmachów, opłat za organizowanie posiedzeń, na samą działalność wojskową ONZ potrzebuje kilka mld dolarów rocznie. W 1993 r. oddziały ONZ prowadzi- ły 13 operacji pokojowych. Służyło w nich około 80 tys. ludzi (jeszcze w 1990 r. tylko 10 tysięcy). Wielu urzędników ONZ nie ma ściśle określonych zadań. Tracą oni dużo pieniędzy na podróże i konferencje, z których nic nie wynika. ONZ produkuje też wielką ilość różnego rodzaju uchwał i rezolucji, w których trudno się zorientować. Przeważnie nie mają one wielkiego znaczenia merytorycznego. W niektórych kwestiach inicjatywy ONZ dublują się z działalnością organizacji humanitarnych, jak np. Czerwony Krzyż czy ; ruch ochrony środowiska. W tej sytuacji w latach osiemdziesiątych pod- ; nosiły się różne głosy krytyczne. Postulowano "odchudzenie" organizacji, przeprowadzenie oszczędności, skoncentrowanie działalności na wybra- nych ważniejszych kierunkach itp. Kongres Stanów Zjednoczonych odma- ONZ i organizacje regionalne w nowych warunkach wiał płacenia składek na cele sprzeczne z polityką USA. W 1987 r. Kon- gres powołał własną Komisję do spraw Usprawnienia Działalności ONZ. We wrześniu 1993 r. przedstawiła ona swój raport, który również uznając generalnie celowość utrzymania organizacji postulował odbiurokratyzo- wanie jej, przeprowadzenie oszczędności i skoncentrowanie poczynań na organizowaniu misji pokojowych. Postulowano powołanie sił pokojowych ONZ zatrudniających na stałe 5-10 tys. ludzi. Siły te byłyby do dyspozycji sekretarza generalnego, który na zlecenie Rady Bezpieczeństwa wysyłał- byje do zagrożonych regionów. Do końca 1994 r. żadnych decyzji reorganizacyjnych jednak nie podję- to. Wobec słabości i krytyki ONZ coraz większego znaczenia nabiera dzia- łalność wielkich mocarstw, które od lat siedemdziesiątych organizują sy- stematycznie spotkania na szczycie. W lipcu 1994 r. zorganizowano dwudzieste spotkanie przedstawicieli 7 najbogatszych państw świata. Na spotkaniach tych omawia się podstawowe sprawy gospodarcze i politycz- ne świata. Trudno jest uzyskać konsensus. Ale w przypadku uzyskania go bardzo łatwo jest go wprowadzić w życie, bez oglądania się na opory biurokratyczne. Dotychczasowy rozwój ekonomiczny świata spowodował ukształtowa- nie się trzech głównych regionów ekonomiczno-politycznych. Pierwszy z nich tworzą Stany Zjednoczone wraz z Kanadą, drugi Japonia wraz z tzw. "Tygrysami Azjatyckimi", tj. państwami basenu Oceanu Spokojne- go, które jak Korea Płd., Tajlandia, Tajwan i inne osiągnęły wielki skok w rozwoju, i trzeci Europa Zachodnia. Rozwój Europy Zachodniej opiera Podział mandatów w Parlamencie Europejskim w latach 1989-1999 u #u i x-lJJJ Austria 0 21 Belgia 24 25 Dania 16 16 Finlandia 0 16 Francja 81 87 Grecja 24 25 Hiszpania 60 64 Holandia 25 31 Irlandia 15 15 Luksemburg 6 6 Niemcy 81 99 Portugalia 24 25 Szwecja 0 22 Wielka Brytania 81 87 Włochy 81 87 ftazem 518 626 35 Świat wobec nowych wyzwań i zagrożeń się na działalności Unii Europejskiej, która spowodowała przyspieszenie procesu integracji ekonomicznej i politycznej Europy Zachodniej i podnie- sieniejej pozycji gospodarczej w świecie. Tzw. państwa postkomunistyczne złożyły wnioski o przyjęcie ich do Unii Europejskiej. Jednak 12 dotychczasowych członków Unii osiągnęło już poważne efekty i nie godzi się na przyjęcie nowych członków, dokąd nie podniosą oni swego poziomu i nie dostosują się do wymogów stawia- nych przez Unię. Część opini publicznej w Europie Zachodniej odnosi się również kryty- cznie do UE, podobnie jak do ONZ, uznając, że jest to instytucja także bardzo zbiurokratyzowana. Unia posiada własny parlament w Strasbur- gu, własną walutę (ecu), ujednolicony system celny, Radę Europejską, Komisję Unii. W instytucjach tych pracuje 13 tys. ludzi. Hamują oni pro- cesy integracyjne UE. Parlament jest instytucją badzo ociężałą. Składa się on z 12 grup narodowych i 9 frakcji ideowo-politycznych: do 1994 r. socjaldemokraci liczyli 198 posłów, chrześcijańscy demokraci 162, liberal- ni#demokraci 45, zieloni 28, demokraci 20, ekolodzy i regionaliści (frakcja tęczowa) 16, prawica 14, koalicja lewicy (postkomuniści) 13 i niezależni 22. W parlamencie tym osiągnięcie konsensusu nie było rzeczą łatwą. Ko- lejne wybory do parlamentu przeprowadzono w maju i w czerwcu 1994 r. Nie wzbudziły one większego zainteresowania wyborców. Frekwencja wyborcza była niska; wybrano 567 posłów. Przewodniczącym nowego par- lamentu został socjaldemokrata niemiecki Klaus Hansch. Rozwój gospodarczy Unu Europejskiej Tabela 26 Przeciętny roczny wzrost produktu : br. w 1.1981-1993 W %2 # Produkt krajowy UE w całości wynosił 5 656 mld ecu, (1 ecu =1,94 marki niemieckiej). 2 Przeciętny roczny wzrost produktu krajowego brutto dla UE w całości wynosił 2,0%. ONZ i organizacje regionalne w nowych warunkach W wyborach przeprowadzonych w dniach 9-12 czerwca 1994 r. wybra- no 567 deputowanych do Parlamentu Europejskiego. Pozostałych 59 de- putowanych delegowały parlamenty Austrii, Finlandii i Szwecji z chwilą przystąpienia tych państw do Unii Europejskiej (1 I 1995 r. ). Wybory do Parlamentu Europejskiego w tych państwach przeprowadzone zostaną później. Główną rolę w UE spełnia nie parlament, lecz składająca się z szefów 12 rządów Rada Europejska i Komisja jako ciało wykonawcze. Do 1994 r. na czele Komsji stał polityk francuski J. Delors. Po nim stanowisko to ob- jął były premier Luxemburga, Jacques Santers. W 1994 r. 4 państwa pla- nowano przyjąć do UE. Społeczeństwa Austrii, Finlandii i Szwecji opo- wiedziały się za przystąpieniem do Unii. Natomiast Norwegowie w referendum z listopada 1994 r. po raz drugi głosowali przeciw przystąpie- niu do tej organizacji (52,4%). Tabela 27 Podział Parlamentu Europejskiego na orientacje polityczne (1994-1995) Ugrupowanie Maj 1994 Lipiec 1994 Styczeń 1995 Socjaliści 198 198 221 Partie ludowe 162 157 173 Liberałowie 45 43 52 Zieloni (Naprzód Europo) 28 28 31 Demokraci 20 27 29 Grupa Tęczy 16 26 26 Koalicja Lewicy 13 23 25 Prawica 13 19 19 Nie zrzeszeni 23 27 31 Europa Narodów 19 19 Razem # 518 567 626 Sądzono, że wraz z upadkiem ZSRR i rozwiązaniem Układu Warsza- wskiego rozwiązany zostanie Pakt Atlantycki (NATO). Stracił on w pew- nym sensie rację bytu. Przywódcy paktu postanowili jednak utrzymać go przy życiu zakładając, że nadal istnieje niebezpieczeństwo postkomuni- zmu. Państwa postkomunistyczne wystąpiły z wnioskiem o przyjęcie ich do NATO. Rosja wystąpiła jednak przeciw uznając, że zostałaby izolowa- na na forum międzynarodowym. Jednocześnie przywódcy NATO uznali, że państwa zgłaszające się do NATO poważnie odstają od dotychczaso- wych członków tej organizacji tak gdy chodzi o ich potencjał produkcyjny, uzbrojenie, jak i styl pracy wojskowej. W związku z tym stwierdzono, że państwa te powinny najpierw przystąpić do tzw. Partnerstwa dla Pokoju. Z inicjatywą taką wystąpiły Stany Zjednoczone w 1993 r. Po długich dys- Świat wobec nowych wyzwań i zagrożeń kusjach większość zainteresowanych państw przyjęła tę propozycję i zgło- siła akces do tej inicjatywy. Jest to coś w rodzaju instytucji przygotowaw- czej do NATO. Przygotowanie się do wstąpienia do NATO jest bardzo ko- sztowne i pracochłonne. Kandydaci do tej organizacji muszą przezbroić swoją armię w sprzęt zachodni, głównie amerykański, przeszkolić swoją kadrę oficerską, dostosować metody szkolenia i działania do metod stoso- wanych w NATO. Jest to proces długotrwały i kosztowny. Państwa te na- potykały na przeszkody ze strony Rosji, która zmierza do odzyskania wpływów i znaczenia, jakie posiadał dawniej ZSRR. Rosja nie chce zre- zygnować z dawnej tzw. strefy bezpieczeństwa, a państwa wchodzące w skład tej strefy nie chcą w niej pozostać i czynią wszystko co można, by się z niej wyzwolić. Stany Zjednoczone nie zajęły w tej kwestii jednozna- cznego stanowiska. 6.PROBLEM NOWEGO PRZYWÓDZTWA POLITYCZNEGO W ŚWIECIE Wobec rozpadu ZSRR i bloku państw socjalistycznych w świe- cie powstał tzw. jednobiegunowy układ sił. Głównym mocarstwem świata zostały Stany Zjednoczone. Nikt poza nimi nie dysponował potencjałem ekonomicznym ani militarnym niezbędnym do przejęcia przywództwa i zapewnienia światu pokoju i bezpieczeństwa. Stany Zjednoczone stanę- ły wobec wielkiej odpowiedzialności zabezpieczenia demokracji i pokoju w świecie. Zwracały się do nich różne państwa i organizacje o pomoc i opiekę. Okazało się jednak, że Stany Zjednoczone nie są przygotowane do przejęcia funkcji "żandarma światowego". W latach 1972-1974 przeży- wały one głęboki kryzys ekonomiczny i polityczny i przez długi czas nie mogły się z niego wyzwolić. Do wyjścia z kryzysu doszło dopiero za prezydentury J. Cartera w la- tach 1976-1980. Stany Zjednoczone zakończyły wojnę w Wietnamie, do- prowadziły do porozumienia na Bliskim Wschodzie, poprawiły nieco sytu- ację gospodarczą. Prawdziwe sukcesy przyniosła jednak dopiero prezydentura R. Reagana w latach 1981-1989. Wyścig zbrojeń doprowa- dził do pełnego osłabienia konkurencji ZSRR i stabilizacji USA. Stan ten osiągnięto jednak kosztem olbrzymiego zadłużenia wewnętrznego i za- granicznego. W 1991 r. zadłużenie narodowe USA doszło do 4 bilionów dolarów. Spłata odsetek wynosiła 300 mld dolarów tj. 15% wszystkich wydatków rocznie. Rósł deficyt handlowy. W 1987 r. wynosił on 171 mld dolarów. S#tuacja ekonomiczna USA była bardzo trudna. Ustabilizował ją dopiero G. Bush (1989-1993), który doprowadził do ostatecznego rozpa- du ZSRR i bloku radzieckiego, zjednoczenia Niemiec i pełnej normalizacji Problem nowego przywództwa politycznego w świecie stosunków z ChRL. Bush zakończył też podjęte wiele lat wcześniej roko- wania na temat utworzenia Północno-Amerykańskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (NAFTA). Weszło ono w życie 1 I 1989 r. , objęło Stany Zjednoczone, Kanadę i Meksyk. Pełne wejście w życie porozumienia pla- nowano na 10 lat. Poprawiło ono znacznie sytuację handlową USA wobec konkurencji ze strony Unii Europejskiej i państw basenu Pacyflku (tzw. "Tygrysów Azjatyckich") i Japonii. Mimo to sytuacja ekonomiczna Sta- nów Zjednoczonych była nadal trudna. Były one bardzo zadłużone, spadła wydajność pracy i konkurencyjność wobec innych regionów, spadł kurs dolara wobec jena i marki RFN. Fakty te spowodowały klęskę wyborczą Busha w listopadzie 1993 r. Zarzucano mu zaniedbania w polityce we- wnętrznej i zbyt silne uwikłanie państwa na forum międzynarodowym. Pojawiły się nuty izolacjonistyczne. Wybory wygrał demokrata Bill Clin- ton, który wzywał właśnie do skupienia się na sprawach wewnętrznych, a szczególnie gospodarczych. W 1993 r. trzy najbardziej rozwinięte regiony świata obejmowały oko- ło 40% obszaru, zamieszkane przez 68% ogółu ludności świata, która wy- pracowała 74% dochodu światowego brutto. Na pozostałą część świata Podział świata na regiony gospodarczo-polityczne w 1993 r Tabela 28 Tabela 29 Podstawowe wskaźniki rozwoju gospodarczego trzech głównych regionów gospodarczych świata w 1993 r. Źródło: S. Janicki, Triumwirat. "Wprost" nr 6 z 8111994, s. 55. Źródło: S. Janicki, Triumwirat...jw. Świat wobec nowych wyzwań i zagrożeń pozostało tylko 24% dochodu. Szczególną rolę odgrywały państwa basenu Oceanu Spokojnego i Oceanii, które zajmując 4,9% powierzchni osiągnęły 18% dochodu świata. Do grupy tej zaliczono Filipiny, Indonezję, Japonię, Koreę Płd., Malezję, Singapur, Tajlandię i Tajwan. Nazywano je "Azja- tyckimi Tygrysami", ze względu na szybki skok w rozwoju. Konkurencja Stanów Zjednoczonych wzrastała od 1982 r. W ciągu 10 lat amerykański eksport wzrósł z 200 do 448 mld dolarów. W okresie tym Stany Zjedno- czone przyspieszyły rozwój ekonomiczny i zwiększyły swoją konkurencyj- ność wobec innych państw i regionów. W 1993 r. Stany Zjednoczone obejmowały obszar 9 372,6 tys. km2, za- mieszkany przez 256 mln osób. Gęstość zaludnienia wynosiła więc zale- dwie 27,3 osoby na 1 km2 powierzchni. Dysponowały nadal wielkimi ob- szarami słabo zagospodarowanymi. W 1993 r. osiągnęły dochód ogólny w wysokości 6377,9 mld dolarów, osiągając przyrost roczny w ciągu 10 lat (1982-1992) średnio w wysokości 2,8%. W okresie tym Turcja uzyskała wzrost 5,2%, Japonia 4,0%, Irlandia 3,9%, Niemcy 2,9%, Wielka Brytania 2,3% i Francja 2,1%. Średni roczny dochód na głowę mieszkańca w 1993 r. wyniósł 24 696 dolarów brutto. Netto (po odciągnięciu podatku) było to 18 225 dolarów. Była to suma znacznie przewyższająca dochód mieszkań- ców innych krajów. Stany Zjednoczone stały się ponownie bardzo atra- kcyjne dla wielu ludzi, którzy opuszczali własne kraje i przenosili się do USA. W 1993 r. prezydent Clinton spowodował oszczędności w budżecie i podniesienie podatków celem zmniejszenia zadłużenia państwa i popra- wienia jego kondycji gospodarczej. Koncentrując uwagę na sprawach we- wnętrznych i gospodarce administracja Clintona poważnie zmniejszyła swoje zainteresowanie sprawami zagranicznymi, a szczególnie problema- tyką europejską. Zainteresowania amerykańskie na forum międzynaro- dowym kierują się raczej ku kontynentowi amerykańskiemu i państwom położonym nad Pacyfikiem. Powoduje to zwiększenie obaw państw wschodnioeuropejskich, iż zostaną one pozostawione ponownie na łasce odradzającej się Rosji. Prezydent Clinton i inni politycy amerykańscy wielokrotnie podejmowali różne kroki świadczące; iż respektują aspiracje Rosji do odgrywania przywódczej roli w centralnej Azji i w Europie Wschodniej. Podejmują też inicjatywy zmierzające do usamodzielnienia Europy Zachodniej. Do 1993 r. nie dopuściły natomiast państw wyzwala- jących się spod zależności od Rosji do wstąpienia do NATO. Respektowa- no tutaj zastrzeżenia przywódców rosyjskich. Państwom zgłaszającym akces do NATO zaproponowano tylko tzw. Partnerstwo dla Pokoju. Do 1994 r. Partnerstwo dla Pokoju przyjęło 21 państw. Jest to instytucja dość kosztowna, ponieważ przewiduje dostosowanie armu narodowych państw aspirujących do NATO do poziomu obowiązującego w tej instytu- cji, pełne przezbrojenie armii na wzór NATO, a więc przejście na uzbroje- Problem nowego przywództwa politycznego w świecie nie amerykańskie, przeszkolenie i wymianę kadr, przeprowadzenie wspólnych ćwiczeń wojskowych z oddziałami NATO itp. Jednocześnie za- powiadana wcześniej pomoc finansowa ze strony państw zachodnich na- pływa bardzo wolno i na ogół obwarowana jest tyloma zastrzeżeniami, iż czekające na nią państwa nie potrafią z niej skorzystać. Po długich wahaniach Partnerstwo dla Pokoju przyjęła też Rosja. Uzyskała ona znaczne kredyty z USA i RFN i podjęła przebudowę swej gospodarki. W lipcu 1994 r. prezydent Jelcyn został zaproszony do współ- udziału w spotkaniu przedstawicieli 7 najbogatszych państw świata w Neapolu. Grupa 7 została rozszerzona do 8. Nie przeprowadzono natomiast zapowiadanej reorganizacji struktury wewnętrznej ONZ. Stany Zjednoczone nie przejęły więc w pełni funkcji "żandarma światowego" i walka o przywództwo w świecie nadal trwa. Co- raz mniejszą rolę odgrywa walka o obszar i granice, coraz większą rolę pełni natomiast konkurencja ekonomiczna. O pozycji poszczególnych państw i na- rodów w świecie coraz bardziej decyduje ich pozycja ekonomiczna. Spośród głównych państw zwycięskich w czasie II wojny światowej po 50 lataeh pozostały tylko Stany Zjednoczone. Związek Radziecki rozpadł się, a pozostająca po nim Wspólnota Niepodległych Państw jest tworem dość iluzorycznym i nie odgrywa większej roli. Większej roli nie odgrywa też Anglia. Spośród dwóch głównych państw które przegrały II wojnę światową i po wojnie były zniszczone, izolowane i bez znaczenia oba wy- korzystały ten czas znakomicie. Tak Niemcy, jak i Japonia odbudowały się gospodarczo, odzyskały siły i znaczenie i wyszły z izolacji na forum międzynarodowym. Państwa te weszły do ścisłej czołówki przodujących w rozwoju państw świata i wraz ze Stanami Zjednoczonymi decydują dziś o kierunkach rozwoju ludzkości. Stany Zjednoczone wywierają decydujący wpływ na rozwój kontynentu amerykańskiego i całego świata północnoatlantyckiego. Japonia wywiera wielki wpływ na sytuację w rejonie Oceanu Spokojnego i na Dalekim Wschodzie. Natomiast Niemcy pod nazwą RFN dominują dziś w Europie. Na Dalekim Wschodzie wielkim potencjałem ekonomicznym i politycz- nym dysponują ponadto Chiny. Na kontynencie euroazjatyckim siły swo- je odbudowuje Rosja. Na razie ani Chiny, ani Rosja nie dysponują siłami równorzędnymi z pierwszą trójką. Rywalizacja tych mocarstw nie ma mi- litarnego charakteru. Walczą one nadal o surowce i rynki zbytu. Każde z nich ma wiele trudnych problemów do rozwiązania. Najbardziej frapu- jącym i aktualnym jest problem utrzymania wysokiego tempa rozwoju gospodarczego, powiązanego z koniecznością utrzymania zatrudnienia dla milionów ludzi i ograniczenia bezrobocia. Problem bezrobocia stał się w ostatnim czasie kwestią nr 1 wszystkich państw rozwiniętych. Rewolu- cja techniczna wyrzuca setki tysięcy ludzi na bruk. Muszą oni jednak z Świat wobec nowych wyzwań i zagrożeń czegoś żyć. Problemy te muszą zostać rozwiązane, zanim bezrobotni zni- szczą pozbawiającą ich pracy i środków do życia nowoczesną technikę. Poważne zaniepokojenie w niektórych kręgach opinii publicznej w Eu- ropie budzi też rosnąca rola RFN. Już w 1992 r. przywódcy NATO uzgod- nili potrzebę utworzenia tzw. Eurokorpusu, to jest formacji wojskowej mieszanej narodowo. W jednym korpusie znaleźli się Francuzi i Niemcy. 14 VII 1994 r. z okazji 205 rocznicy wybuchu rewolucji we Francji Euro- korpus wziął udział w uroczystej defiladzie na Polach Elizejskich w Pary- żu. Część francuskiej opinii publicznej była zaszokowana udziałem żoł- nierzy niemieckich w tej defiladzie. Do tego czasu RFN, odbudowując swoją siłę zbrojną, unikała występowania z nią na forum międzynarodo- wym, by nie drażnić opinii publicznej świata. Wobec trudności ONZ w formowaniu kolejnych oddziałów kontrolnych czołowe państwa, kontro- lujące dotąd Niemcy, same poprosiły ich o przyłączenie się do międzyna- rodowych sił ONZ, kontrolujących poszczególne ogniska zapalne w świecie. Prezydent USA, B. Clinton w czasie wizyty w RFN w lipcu 1994 r. wy- głosił przemówienie, w którym wezwał Niemców do większego zaangażo- wania się na rzecz wspólnej Europy. RFN odgrywa czołową rolę w Radzie Europy i w konferencji 7 najbogatszych państw świata. Przywódcy RFN żądają reorganizacji ONZ i przyznania im miejsca stałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ. Symptomatycznym jest fakt, że pierwszym dowód- cą wspomnianego wyżej Eurokorpusu został generał niemiecki, Helmut Willmann. Jak z powyższego wynika, rolę żandarma w skali europejskiej Stany Zjednoczone zleciły Niemcom. Trudno przewidzieć czy inne narody, a zwłaszcza Francuzi, z tym się pogodzą. Wydarzenia ostatnich miesięcy wskazują, iż przywódcy Republiki Rosyjskiej także podjęli usilne zabiegi celem wzmocnienia pozycji swego państwa. Aneksy 555 Aneks nr 1 Spis istniejących aktualnie państw z podaniem obszaru, liczby ludności, waluty oraz dochodu narodowego Lp. #aj Powierzc nia Ludność Ustrój Waluta, produkt krajowy brutto w km w mln (PKB) na głowę w dolarach 1 Afganistan 652 090 19,06 republika islamska 1 afgani=100 pul 485(1989) __ 2 Algieria 2 381743 26,35 republika 1 alg dinar=100 centymów 1714(1991) 3 Andora 467 0,06 księstwo fr. franc. i hiszp. peseta brakdanych 4 Angola 1246 700 10,61 republika 1 kwanza=100 lwei 1169(1991) 5 Antiqua 442 0,07 monarchia parlam. 1 wsch. karaib. dolar=100 cent. i Barbuda w ramach Bryt. 3805 (1989) Wspólnoty Narodów _ 6 Arabia 2 149 690 15,92 monarchia absolutna 1 rial saud.=100 halai Saudyjska 5606(1989) 7 Argentyna 2 765 889 33,10 republika prezyd. 1 austral.=100 centavos 3945(1991) 8 Armenia 29 800 3,68 republika 1 dram brakdanych 9 Australia 7 686 848 17,53 monarchia parlam. 1 dolar austral.=100 centów w ramach Bryt. Wspólnoty Narodów _ _ 10 Austria 83 849 7,88 federac. republika 1 szyling=100 groszy parlamentarna 20 063 (1991) 11 Azerbejdżan 86 600 7,40 republika 1 rubel=100 kopiejek brakdanych 12 Bahamy 13 939 0,26 monarchia parlam. 1 Bahama dolar=100 centów w ramach Bryt. 10 788 (1989) Wspólnoty Narodów 13 Bahrain 669 0,53 emirat 1 Bahrain-dinar=100 lifów 14 Bangladesz 143 988 119,29 republika prezyd. 1 taka (1991)=100 pajsa 15 Barbados 420 0,26 monarchia parlam. 1 Barbados-dolar=100 centów w ramach Bryt. 6 821 l1991) Wspólnoty Narodów _ 16 Belgia 30 514 10,00 monarchia parlam. 1 belg. frank=100 centymów 20 000 (1991) 17 Belize 22 966 0,20 monarchia parlam. 1 Bellize-dolar=100 centów w ramach Bryt. 1963 (1990) Wspólnoty Narodów 18 Benin 112 622 5,05 republika prezyd. 1 CFA-frank=100 centymów 391(1991) 19 Bhutan 47 000 1,61 monarchia konstyt. I ngultrum=chetrum 184 ( 1990) _ _ 20 Białoruś 207 600 10,27 republika 1 rubel=100 kopiejek brak danych _ _ 21 Boliwia 1098 581 7,83 republika prezyd. 1 peso boliwijskie=100 centavos 660(1991) __ 556Aneksy Lp. #.aj Powierzchnia LudnośćUstrójWaluta,produkt krajowy brutto w kmw mln (PKB) na głowę w dolarach 22 Bośnia 51 100 4,37 republika1 dinar=100 parów i Hercegowina_ brak danych 23 Botswana600 4001,35 republika prezyd.1 pula=100 thebe 1983(1989) 24 Brazylia8 511965156,28 republika prezyd. 1 cruzado=100 centavos 25 Brunei 5 765 0,27 monarchia absolutna 1 Brunei-dolar=100 centów 9101(1989) 26 Bułgaria110 9128,96 republika1 lewa=100 stoinek 2390(1990) 27 Burkina Faso274 2009,49 republika prezyd.1 CFA frank=100 centymów _ reżim wojskowy362(1991) 28 Burundi27 834 5,79 republika prezyd.I Burundi-frank=100 cent. _206(1991) 29 Chile 765 94513,60 republika prezyd.1 chilij. peso=100 centavos 2339(1991) 30 Chiny 95670001188,00 socjalist. republika ljuan=100fenów ludowa314(1991) 31 Chiny/Taiwan35975 20,62 republikaI dolar tajwański=100centów brakdanych 32 Chorwacja 56538 4,76 republika1dinar=100parów brak danych 33 Cypr92510,72 republika prezyd.1funt cypr. =1000milów _ 8141(1990) 34 Czad12846405,96 republika prezyd.1CFA-frank=100centymów 228(1991) 35 Czechy 78864 10,32 republika1korona=100halerzy brakdanych 36 Dania 43074 5,18 monarchia parlam.1duńska korona=1006re _ 25271(1991) 37 Dominika7510,07 republikaparlam. 1 wschod. karaibski dolar=100 centów 2443(1990) 38 Dominikana 48734 7,47 republika prezyd.1dominik.peso=100centavos I993(1991) 39 Dżibuti23200 0,47 republika prezyd.1Dżibutti frank=100centymów 615(1981) 40 Egipt 100144955,16 republika prezyd.1funt egip.=100piastrów 41 Ekwador270670 10,74 republikaprezyd.1sucre=100centavos 42 Erytrea117600 3,50 republika1birr etiopski brakdanych 43 Estonia41100 1,54 republika1korona estońska=100centów _ brak danych 44 EtiopiaI 10430055,12 republika ludowa1birr=100centów _116(1991) 45 Fidżi 18376 0,76 republika1Fidż-dolar=100centów 714(1991) 46 Filipiny300000 64,26 republika prezyd.I peso filip.=100centavos 24845(1991) 47 Finlandia 338127 5,04 republika1marka fńska=100penia 24845(1991) Aneksy557 Lp.#.ajPowierzc nia Ludność Ustrój Waluta produkt krajowy brutto w km w mln 1PKB) na głowę w dolarach 48Francja 55150057,37 republika parlam.1frank franc. =100centymów 21022(1991) 49Gabon2676671,24 republika prezyd. 1CFA-frank=100centymów 415811991) 50Gambia 11295 0,88 republika prezyd. 1datsi=100bututów 383(1991) 51Ghana23853715,96 republika prezyd.1cedi=100pesewas 411(1991) 52Grecja 13194410,30 republika parlam.1drachma=100leptów 6873(1991) 53Grenada 3440,09 monarchiakonstyt. 1 wsch. karaibski dolar=100 centów 2334(1991) 54Gruzja 69700 5,47 republika kupon _ brak danych 55Gujana 2149690,811dolar guj.=100centów 495(1990) 56Gwatemala1088999,75 republika prezyd. 1quetzal=100centavos 992(1991) 57Gwinea 2458576,12 republika prezyd. 1frank gwin.=100centymów 49511991) 58Gwinea-Bissau36125 1,01 republika prezyd. 1peso gwin.=100centavos 199(1989) 59Gwinea 29051 0,37 republika prezyd. 1CFA frank=100centymów Równikowa __ _391(1989) 60Haiti27750 6,75 republika prezyd. 1gourde=100centymów 389(1991) 61Hiszpania50487939,09 monarchia parlam.1peseta=100centimos 13508(1991) 62Holandia41200 15,18 monarchiaparlam. 1gulden=100centów 19298(1991) 63Honduras1120885,46 republika prezyd. 1lempira=100centavos 544(1991) 64Indie3287590870,00 federac. republika 1rupia ind.=100pajsów parlamentarna 293(1991) 65Indonezja1919400191,17 republika prezyd.1rupia=100senów 60811991) 66Irak43831719,29 republika prezyd.1dinar iracki=1000filów 3652(1989) 67Iran164800056,96 islamska republika 1rial=100dinarów prezydencka1394(1991) 68Irlandia70284 3,55 republika prezyd. 1funt irl.=100nowych pensów 12338(1991) 69Islandia1030000,26 republika parlam. 1korona islandz.=100aurów 24960(1991) 70Izrael 20770 4,95 republika parlam. 1szekel=100agrot 10256(1989) 71Jamajka 10990 2,50 monarchia parlam. 1dolarjam.=100centów w ramach Bryt. 1415(1991) VVspóInoty Narodów 558Aneksy Lp. #.ajPowierzc nia Ludność Ustrój Waluta produkt krajowy brutto w km w mln (PKB) na głowę w dolarach 72 Japonia 377801124,34 monarchiaparlam. ljen=100senów 27132(1991) 73 Jemen53150011,28 republika I rialjem.=1000filów 384(1991) 74 Jordania 97740 4,29 monarchia konstyt. 1dinar=1000fslów _ I 000(1991) 75 Jugosławia10217310,47 republikafederalna 1dinar=100parów brakdanych 76 Kambodża 1810359,05 monarchiakonstyt. 1riel=100senów 77 Kamerun 47544212,20 republika prezyd. 1CFA frank=100centymów 950(1991) 78 Kanada997613927,44 monarchia parlam. 1dolar kanad.=100centów w ramach Bryt. 21537(1991) _ Wspólnoty Narodów 79 Katar11437 0,45 monarchia absolutna 1rial katars.=100dirhamów emirat 19068(1989) 80 Kazachstan271730017,04 republika 1rubel=100kopiejek brakdanych 81 Kenia58264625,70 republika prezyd. 1szyling kenij.=100centów 315(1991) 82 Kirbati 8100,07 republika prezyd. 1dolar austr. =100centów 530(1989) 83 Kolumbia 114174833,42 republikaprezyd. 1peso kolumb. =100centavos 1311(1991) 84 Komory2235 0,59 federac. republika 1frank komor. =100centymów prezydencka na 438(1991) zasadach islamu 85 Kongo3420002,37 socjalist. republika 1CFA frank=100centymów ludowa 1200(1991) 86 Korea Płd.98484 43,66 republika prezyd. 1won=100dzonów 6543(1991) 87 Korea Pin.12053822,62 republika socjalist. 1won=100dzonów 867(1989) 88 Kostaryka50700 3,10 republika prezyd. 1colon kostaryk.=100centimos 1816(1991) 89 Kuba 11086110,82 republika socjalist. 1peso kubański=100centavos 1562(1989) 90 Kuwejt17818 1,97 emirat 1dinarkuwejcki=100filsów 11430(1989) 91 Kyrgystan1985004,50 republika 1sam brakdanych 92 Laos 2368004,47 socjalist. republika 1kip=100at ludowa 206(1990) 93 Lesoto30355 1,84 monarchia konstyt. 1loti=100lisentów 369(1991) 94 Liban10452 2,84 republika parlam. 1funt libijski=100piastrów 467(1989) 95 Liberia 11369 2,58 republika prezyd. 1dolar liberyjski=100centów 497(1989) Aneksy559 Lp.#.aj Powierzc nia Ludność Ustrój Waluta,produkt krajowy brutto w km w mln(PKB) na glowę w dolarach 96Libia 1759540 4,88 republika ludowana 1dinar libijski=100dirhamów zasadach islamu 5081(1989) 97Lichtenstein 160 0,03 monarchiaparlam.1frank szwajc. =100rapów 21000(1967) 98Litwa 652003,74 republika parlam.1lit=100centów brak danych 99Luksemburg 25860,39 monarchiaparlam.1frank luksemb. =100centymów 24698(1991) 100Łotwa 645002,63 republikaparlam.I łat brak danych 101Macedonia 257132,03 republika1denar=100deni __ _ _ _ brak danych 102Madagaskar 587041 12,83 republika socjalist.1frank madag.=100centimów 230(1991) 103Malawi 118484 8,82 republika prezyd.1kwacha mal.=100tambalów 254(1991) 104Malediwy 298 0,23 republika prezyd.1rupia=100laari _636(1991) 105Malezja 329,74918,61 monarchia parlam. 1ringgit malez.=100seanów 2567(1991) 106Mali 1240192 9,82 republika prezyd.I CFA frank=100centymów 258(1991) 107Malta 316 0,36 republika parlam.I lir maltański=100centów ___ 6365(1989) 108Maroko 446550 26,32 monarchia konstyt. 1dirham=100centimów 1006(1990) 109Wyspy Marshalla 1810,05 republika1dolar USA=100centów ___ 6365(1990) 110Mauretania 10255202,14 republikaprezyd.1ugija=100kunów 554(1991) 111Mauritius 20401,08 republika1rupia maur. =100centów 2518(1991) 112Meksyk 195820189,54 federac. republika 1peso meks.=100centavos prezyd. 113Mikronezja 7210,11 republika1dolar USA=100centów __brak danych 114Moldawia 337004,36 republika1rubel=100kopiejek brakdanych 115Monaco 1,950,03 monarchia konstyt. 1frank franc. =100centymów brak danych 116Mongolia I 566500 2,31 republika1tugryk=100mongo 1028(1990) 117Mozambik 80160014,87 republika 1metikal=100centavos 90(1991) 118Myanmar 67655243,67 republika socjalist.1kyat=100pyas 401(1989) 119Namibia 8242921,53 republika prezyd.połudn.afryk.rand 1100(1990) 120Nauru 213000,01 republika parlam.b d k danych 1.=100centow 560Aneksy Lp. KrajPowierzc nia Ludność Ustrój Waluta,produkt krajowy brutto w km w mln (PKB) na głowę w dolarach 121 Nepal140753 20,58 monarchia konstyt. lrupia nepalska=100paisów 122 Niemcy 356910 80,57 parlam. republika I marka=100fenigów federalna 24585(1991) L3 Niger1276000 8,25 republika prezyd. 1CFA frank=100centymów 289(1991) 124 Nigeria 923768 115,66 republika prezyd. 1niara=100kobo 314(1991) 125 Nikaragua130000 4,13 republika prezyd. 1cordoba=100centavos 387(1990) 126 Nonvegia323895 4,29 monarchiaparlam. 1korona norw.=100ere 24854(1991) 127 Nowa Zelandia268704 3,41 monarchia parlam. 1dolar nowozel.=100centów 12621(1991) 128 Oman212547 1,64 monarchia absolutna I rial omans.=1000baiza 5872(1989) 129 Pakistan803943 119,11 republika federac. 1rupia pakist.=100paisów 130 Palau508 9,02 republika prezyd. pod I dolar USA=100centów powier. zarządem USA brak danych 131 Panama 77082 2,52 republika prezyd. 1balboa=100centesimos 2040(1991) 132 Papua- 462840 4,06 monarchia parlam. 1kina=100toea Nowa Gwinea w ramach Bryt. 990(1991) Wspólnoty Narodów 133 Paragwaj406752 4,59 republika prezyd. 1guarabi=100centesimos _ 1306(1991) 134 Peru1285216 22,45 republika prezyd. 1inti=100centavos 2235(1991) 135 Polska 312677 38,37 republika 1złoty=100groszy 2185(1992) 136 Portugalia 93393 9,85 republika parlam. 1escudo=100centavos _ 699111991) 137 Republika1221037 39,82 federac. republika 1rand=100centów Pid.Afryki parlamentarna 2596(1990) 138 Republika622984 3,17 republikaprezyd. 1CFAfrank=100centymów Środkowo-407(1991) -Afrykańska 139 Rosja17100100 148,67 republika 1rubel=100kopiejek brak danych 140 Rumunia 237500 22,75 republika parlam. I lej=100bani 1166(1991) 141 Rwanda 26338 7,53 republika prezyd. 1frank rwand.=100centymów 217(1991) 142 Sahara 266000 0,25 republika (od 1979 r. 1dirham=100centymów Zachodniaze,jęta przez Maroko) brak danych 143 Saint Christofer-262 0,04 monarchia parlam. 1 dolar wsch.-karaibski=100 -Nevis w ramach Bryt. centów Wspólnoty Narodów 3,818(1990) 144 Saint Lucia 622 0,14 monarchia parlam. 1dolar karaib. =100centów w ramach Bryt. 2880(1990) Wspólnoty Narodów Aneksy 561 Lp. #.aj Powierzc nia LudnośE Ustrój Waluta produkt hr#jowy brutto w km w mln (PKB) na glowę w dolarach 145 Saint Vincent/3880,11 monarchia parlam. 1dolar karaib. =100centbw /Grenadyny w ramach Bryt. 1731(1990) Wspblnoty Narodów 146 Salomony288960,34 monarchia parlam. 1dolar salomon.=100centów w ramach Bryt. 608(1989) Wspblnoty Narodbw _ 147 Salwador213935,40 republika prezyd. 1salw colon=100centavos 113011991) 148 Samoa Zach. 28310,16 poł#czenie parlam. 1tala=100sene z tradycyjn# formą 63711989) rz d6w_ 149 San Marino610,020 republika parlam. wloski lir brakdanych 150 Senegal 196 7227,74 republika prezyd. 1 CFA frank=100 centymów 767(1991) 151 Seszele 4540,07 republika prezyd. 1 rupia sesz.=100 centów 152 Sierra Leone717404,38 republika prezyd. 1leone=100centów 191(1991) 153 Singapur 6182,82 republika prezyd. 1 dolar sing.=100 centów 10277(1993)_ _ 154 Słowacja490355,30 republika 1korona=100halerzy brak danych__ 155 Slowenia203002,00 republiha 1dinar=100parów brak danych_ _ _ 156 Somalia6376579,20 republika prezyd. 1szyling somal.=100centisimi 173(1989) 157 Sri Lanca 6561017,41 republikaprezyd. 1rupia sri-lank.=100centów 534(1991) 158 Stany9809400255,02 federacyjna republika 1dolar USA=100centów Zjednoczoneprezyd. 22204(1991) Ameryki P6bi. 159 Suazi 173640,82 monarchia 1langeni=100centów 84511991) _ 160 Sudan250581326,66 republika 1funt sud.=100piastrów 161 Surinam1632650,44 republika prezyd. 1gulden sur. =100centbw 3362(1991) 162 Syria 18518012,96 republika prezyd. 1funt syryj.=100piastrów 1502(1989) 163 Szw#jcaria 412936,91 federac. republika 1frank szw#jc. =100raportów parlam. 33819(1991)__ 164 Szwecja4409648,68 monarchia parlam. 1korona szw.=1006re 27498 _ 165 Tadżykistan1431005,47 republika 1rubel=100kopiejek brak danych_ 166 Tajlandia 51311557,76monarchiakonstyt. 1baht=100stang 167 Tanzania 94508727,83 federac. republika 1szyfing tanz.=100centów prezydencka _ 90(1991) 168 Togo577653,76 monarchia parlam. 1CFA franh=100centymów 444119911 562Aneksy Lp. #.aj Powierzchnia LudnośE Ustrój Waluta produkt krajowy brutto w km w mln (PKB) na głowę w dolarach 169 Torga 750 0,10 monarchiakonstyt. 1paanga=100sentii 1295(1989) 170 Trynidad-Tobago5128 1,27 republika prezyd. 1dolar tryn.=100centów _ _4107(1991) 171 Tunezja163610 8,40 republikaprezyd.1dinar=100milimów 1593(1991) 172 Turcja779452 58,78 republika parlam. 1funt turec. (lira)=100kuruszów 1872(1991) 173 Turkmenistan 488100 3,71 republika1manat brak danych 174 Tuvalu26 0,01 monarchia parlam.1dolar austral.=100centów w ramach Bryt. brak danych Wspólnoty Narodów 175 Uganda235880 18,67 republika prezyd. 1szyling ugand.=100centów 187(1991) 176 Ukraina603700 52,20 republika talony tymczasowe brak danych 177 Urugwaj177508 3,13 republika prezyd.1peso urug.=100centesimos 3077(1991) 178 Uzbekistan447400 20,71 republika 1sum brak danych 179 Vanatu12189 0,16 republikaparlam. Ivatu=l00centymów 786(1989) 180 Watykan0,44 0,001 monarchiaelekcyjnalirwłoski _brak danych 181 Wenezuela 912050 20,25 republikaprezyd.1bolivar=100centimos 2664(1991) 182 Węgry 93032 10,31 republikaparlam.1forint=100fillerów 3181(1991) 183 Wielka Brytania244100 57,85 monarchiaparlam.I funt bryt.=100pensów i Płn.Irlandia 184 Wietnam331699 60,31 republika socjalist.1dong=100xu 158(1991) 185 Włochy301268 57,78 republikaparlam.1wloski lir=100centisimi 1991111991) 186 Wybrzeże Kości322463 12,91 republikaprezyd.1CFA frank=100centymów Sloniowej 784(1991) 187 Wyspy 964 0,12 republika prezyd. 1dobra=100centavos Św.Tomasza435(1990) i Książęca 188 Zair 2345400 39,88 republika prezyd. 1zair=10sengi 212(1990) 189 Zambia752618 8,64 republika prezyd.1kwacha=100ngwee 190 Zielony4033 0,38 republika 1escudo z przyl.=100centavos Przylądek 997(199) 191 Zimbabwe 390580 10,58 republika 1dolar zimb. =100centów 622(1991) 192 Zjednoczone83600 1,21 federaqa 7emiratów1dirham=100filsów Emiraty17497(1989) Arabskie Źródlo: "Kronika 1992",Warszawa 1993,s.133-137. Aneksy 563 Aneks nr 2 Laureaci Pokojowej Nagrody Nobla od 1945 roku 1945 - Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (nagroda za rok 1944) 1945 - Cordell Hull - b. sekretarz stanu, współtwórca ONZ (USA) 1946- Emily Greene Balach - historyk,działaczka międzynarodowej Ligi Ko- biet na Rzecz Pokoju i Wolności (USA) - John R. Mott - działacz Chrześcijańskiego stowarzyszenia Młodzieży Męskiej - YMCA - (USA) 1947-Organizacja Kwakrów w Wielkiej Brytanii -Organizacja Kwakrów w USA 1948-nagrody nie przyznano 1949-John Boyd-Orr - fizyk,twórca i dyrektor generalny FAO,działacz ruchu pokoju lWielka Brytania) 1950-ftalph J.fiunche - profesor Uniwersytetu Harvard,negocjator w Pale- stynie w 1948r. (USA) 1951-Leon Jouhaux - działacz związkowy,przewodniczący Konferencji "CGT - Force Ouvriere",wiceprzewodniczący Międzynarodowej Konferencji Związków Zawodowych,działacz Międzynarodowej Organizacji Pracy (Francja) 1953-Albert Schweitzer - (nagroda za rok 1952),(Francja) 1953-George C. Marshall - generał i polityk amerykański,szef sztabu gene- ralnego i sekretarz stanu (1947-1949) współtwórca tzw.Planu Marshal- la (USA) 1954-nie była przyznana 1955-Urząd Wysokiego Komisarza do Spraw Uchodźców (nagroda za rok 1954) 1956-nagrody nie przyznano 1957-Lester Bowlee Pearson - polityk,przewodniczący VII sesji Zgromadze- nia Ogólnego NZ (Kanada) 1958-Georges Pire - działacz i przywódca Międzynarodowej Organizacji do Spraw Uchodźców - "L'Europe de Coeur au Service du Monde" (Belgia) 1959-Philip J.Noel-Baker - działacz Międzynarodowego Ruchu Pokoju,depu- towany do parlamentu (Wielka Brytania) 1960-nie była przyznana 1961-John Albert Luthuli - polityk,przewodniczący Afrykańskiego Kongresu Narodowego w Południowej Afryce - nagroda za rok 1960(RPA) 1961-Dag Hjalmar Hammarskjóld - polityk szwedzki,od 1953r. sekretarz ge- neralny ONZ 1962-nagrody nie przyznano 1963-Carl Linus Pauling - nagroda za rok 1962,uczony amerykański 1963-Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża; Liga Towarzystwa Czer- wonego Krzyża 1964-Martin Luther King - amerykański duchowny protest.(baptysta),bo- jownik o pełne prawa Murzynów w USA 564 Aneksy 1965 - Fundusz Narodów Zjednoczonych Pomocy Dzieciom - UNICEF 1966 - nagrody nie przyznano 1967 - nagrody nie przyznano 1968 - Rene Cassin - działacz ruchu na rzecz obrony praw człowieka (Francja) 1969 - Międzynarodowa Organizacja Pracy (ILO) 1970 - Norman Ernest Borlaug - "##ojciec## Zielonej Rewolucji" - uczony, który uzyskał wysokowydajne odmiany zboża, pomocne w zwalczaniu głodu na świecie (USA) 1971- Willy Brandt - polityk RFN, socjaldemokrata 1972 - nagrody nie przyznano 1973 - Henry Kissinger (USA) - Le Duc Tho (DRW) - odmówił przyjęcia 1974 - Sean Mac Bride - działacz ruchu pokoju (Irlandia) - Eisaku Sato - polityk, premier (Japonia) 1975 - Andrej Sacharow - fizyk, akademik, działacz ruchu pokoju (ZSRft) 1976 - nagrody nie przyznano 1977- Betty Williams, Mairead Corrigan, działaczki "Community of Peace People" z Irlandii Północnej (Wielka Brytania) (nagroda za rok 1976) 1977 - Organizacja Amnesty International 1978 - Anwar Sadat (Egipt) - Menachem Begin (Izrael) 1979 - Matka Teresa z Kalkuty (Agnes G. Bojahin), pracująca dla biednych (In- die) 1980 - Adolfo Perez Esquivel, argentyński architekt, rzeźbiarz i działacz ruchu obrony praw człowieka 1981- Biuro Wysokiego Komisarza NZ do Spraw Uchodźców 1982 - Alva Myrdal (Szwecja) i Alfonso Garcia Robles (Meksyk) - działacze na rzecz rozbrojenia 1983 - Lech Wałęsa, przywódca związkowy (Polska) 1984 - Desmond Tutu, duchowny (Republika Południowej Afryki) 1985 - Międzynarodowe Stowarzyszenie Fizyków dla Zapobieżenia Wojnie Nu- klearnej 1986 - Rada Pamięci Holocaust w USA 1987 - Oscar Arias Chanchez (Kostaryka) 1988 - Siły Pokojowe ONZ 1989 - Dalaj Lama, duchowny (Tybet) 1990 - Michaił Gorbaczow, polityk, prezydent ZSRR (ZSftft) 1991- Aung San Suu Kyi (Myanmar) 1992 - Rigoberta Menchu (Gwatemala) 1993 - Frederik Wilhelm De Klerk, polityk (ftepublika Południowej Afryki) - Nelson Mandela - przywódca ruchu murzyńskiego (RPA) 1994- Jaser Arafat (Obóz Wyzwolenia Palestyny), Icchak Rabin (premier Izraela), Szimon Peres (dyplomata Izraela) za doprowadzenie do porozumienia na Bliskim Wschodzie. Spis treści Uwagi wstępne. . . . CZ#ŚĆ I.Świat w dobie II wojny światowej 1939-1945. Rozdział I:Początek konfliktu(1939-1941). . ..11 1.Agresja niemiecka na Polskę. . . .11 2. Podział ziem polskich pomiędzy Niemcy i ZSRR. . .13 3.Kształtowanie się frontów walki . 4.Wojna radziecko-fińska (30XI 1939-12III 1940) . .21 5.Podbój państw skandynawskich (9IV -10VI 1940) . .25 6.Atak na Bel#ię,Holandię,Luksemburg i Francję. . .27 7.Rewolucja socjalistyczna w krajach bałtyckich i Besarabii.. . .33 8.Bitwa o Anglię. . . .34 9.Ekspansja Włoch w Afryce Północnej i agresja na Grecję 10.Wojna na morzach i oceanach..43 11. Podboje Japonii w Chinach. ..45 12.Plany podboju świata i nowych agresji. .. . 47 Rozdział II: Agresja Niemiec hitlerowskich na ZSRR i jej następstwa. . . 51 1.Przyczyny i cele agresji . . .51 2.Układ sił w pierwszym okresie wojny . . . . 54 3.Przebieg działań zbrojnych do grudnia 1941r. . . .. . 60 4.Przystąpienie ZSRR do koalicji antyhitlerowskiej .. . 66 5.Polityka niemiecka w krajach okupowanych (1939-1941) .. . 69 6.Wysiłki obronne ZSftR . .. . 72 7.Powstanie i rozwój ruchu oporu w Europie . . . . . . 75 Rozdział III: Agresja Japonii w rejonie Pacyflku i jej następstwa. 1.Początek wojny . 2.Filipiny,Malaje,Birma. . 3.Indie Holenderskie.W stronę kontynentu australijskiego . . . 90 4.Pod japońskim panowaniem . . .. . 94 Rozdział IV: Działania na giównych teatrach operacji wojennych i poczynania poli- tycme walczących stron w latach 1942-1944 . . . 1.Rozwój przeciwstawnych bloków wojennych. . . 2.Problem tzw.II frontu w Europie .. . 102 3.Sytuacja w Chinach. . . . . 104 4.Midway . . . 105 5.Na południowo-zachodnim Pacyfiku.. . 107 6.Birma . . .111 7.Od Sewastopola do Stalingradu . 113 8.Wojna na Morzu Śródziemnym i w Afryce Północnej (1941-1943) . .119 9.Obalenie Mussoliniego i wyzwolenie Włoch . . . . .122 10.Bitwa w Łuku Kurskim i postępy Armii Czerwonej do końca 1943r. . . . .125 11.ftozwój Wielkiej Koalicji Wojennej (Konferencja w Teheranie) . . .128 12.Ewolucja polityki niemieckiej w krajach okupowanych .131 13.Ruch oporu w Europie w latach 1941-1944 .133 14.Zachodzące słońce imperium. .137 15.Na Pacyfku . . . .140 16.Filipiny ..144 17.W stronę Wysp Japońskich ..147 18.Operacje Armii Czerwonej w pierwszej połowie 1944roku i ich znaczenie po- lityczne. . .150 19.Lądowanie sojuszników w Normandii i wyzwolenie Francji . . . .153 20.Nieudana próba przewrotu w Niemczech..156 21.Przejmowanie Europy Środkowo-Wschodniej przez ZSRR. .160 22.Działania morskie i lotnicze w rejonie europejskim. .162 Rozdział V: Klęska wojenna Niemiec i Japonii i zakończenie wojny. . .166 1.Ustalenia konferencji krymskiej. ..166 2.Bezwarunkowa kapitulacja Niemiec. . . .169 3.Japonia w przededniu klęski. . . .173 4.Przystąpienie ZSRft do wojny z Japonią . .,17g 5.Kapitulacja Japonii. ..181 Rozdziaf VI: Rola II wojny światowej w procesach rozwojowych świata .183 CZĘŚĆ II. Walka dwóch bloków politycznych o panowanie w świecie (1945-1976) . 187 Rozdziaf VII: Rozpad zwycięskiej koalicji wojennej (1945-1947). . . . 189 1.Powstanie Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ) . . .189 2.Kryzys powojenny w świecie . . . .193 3.Przypływ powojennej fali rewolucyjnej w świecie.197 4.Procesy zbrodniarzy i kolaborantów wojennych .200 5.Traktaty pokojowe..202 Rozdzinł VIII: Pierwsze przejawy zimnej wojny (1947-1953). . .205 l.Polityka ZSRR w latach 1947-1953 .205 2.Polityka ograniczania i wypierania wpływów komunizmu. .208 3.Walka mocarstw o wpływy na Bliskim Wschodzie i powstanie państwa Izrael . 214 4.Kwestia niemiecka w latach 1949-1953. . . .221 5.Działalność ONZ w okresie narastania zimnej wojny .. . .223 Rozdziaf IXů Przemiany powojenne w Azji,Afryce i Ameryce Południowej. . . .226 I.Japonia . ..226 2.Chiny . . ..230 3.Korea . . ..235 4.Indie i Pakistan.242 5.Azja Południowo-Wschodnia . . ..247 6.Bliski Wschód. .259 7.Afryka. . ..272 8.Ameryka Łacińska. .280 Rozdział X: Rywalizacja Stanów Zjednoczonych i ZSRR o wpływy w świecie w latach 1953-1959. .300 1.Przemiany w ZSRR po śmierci Stalina (1953-1955). .300 2.Wzrost roli i znaczenia Stanów Zjednoczonych w świecie. . . . 303 3.Problemy rozwojowe Wielkiej Brytanii (1947-1960). . 306 4.Ewolucja sytuacji w powojennej Francji. . .308 5.Odrodzenie powojennych Włoch. .312 6.Powstanie Paktu Warszawskiego .315 7.XX Zjazd KPZR i jego następstwa. 319 8.Wydarzenia 1956roku w Polsce i na Węgrzech. . . .320 9.Kryzys Bliskowschodni 1956roku.324 Rozdział XI: Kraje Azji i Afryki w latach sześćdziesiątych. . . . . 329 l.Rozpad systemu kolonialnego w Afryce. .329 2.ftozwój sytuacji w Chinach. . .340 3.Bliski Wschód. . ..346 4.Indochiny ..350 5.Środkowy Wschód . .361 Rozdział XII: Kierunki rozwojowe w gospodarce,polityce i ideologii w latach 1957-1970. . . .374 l.Stan zaludnienia i udział głównych krajów w produkcji przemysłowej świata . 374 2.Wyzwanie radzieckie. . . .377 3.Pozycja Stanów Zjednoczonych. . . .381 4.Cud gospodarczy w RFN. . .384 5.Francja generała de Gaulle'a. . . ..386 6.Osłabienie roli i znaczenia Wielkiej Brytanii w świecie . . . . 390 7.Ewolucja sytuacji we Włoszech . . ..392 8.Problem integracji europejskiej . . . .394 9.Walka o wpływy na Bliskim Wschodzie. .397 10.Bunt młodzieży studenckiej.401 11."Praska Wiosna" ijej następstwa. ..405 12.II Sobór Watykański (Vaticanum II). ..408 13.Kryzys ruchu komunistycznego i wzrost znaczenia socjaldemokratyzmu w świecie 411 14.Wzrost roli i znaczenia ONZ .416 Rozdział XIII: Tendencje odprężeniowe w świecie lat 1970-1975. . 421 1.Problem niemiecki ..421 2.Rozwój EWG w latach siedemdziesiątych .423 3.Kryzys energetyczno-paliwowy i finansowy lat 1973-1974. . . 426 4.Stosunki w ZSRR i krajach obozu socjalistycznego. .431 5.Półwysep Pirenejski . . . .436 6.Państwa Skandynawskie ..441 7.Kraje Europy Południowo-Wschodniej..445 8.Konferencja Bezpieczeństwa i Współpracy Europejskiej (KBWE) . 449 CZĘŚĆ III.Rozpad systemu dwubiegunowego w świecie (1976-1994).453 Rozdziaf XIV: ftozpad bloku komunistycznego i upadek ZSRR (1976-1990).. . .455 1.Rozwój rewolugi naukowo-technicznej i jej skutki . .455 2.Załamanie gospodarcze oraz osłabienie wpływów i znaczenia ZSRR. .458 3.Wzrost roli i znaczenia Stanów Zjednoczonych w świecie. . ..463 4.Wydarzenia lat 1980/1981w Polsce i ich następstwa . . . . .466 578Spis treści 5. Reformy Margaret Thatcher w Anglii (1979-1990) . . . .469 6. Postępy procesów integracyjnych w Europie Zachodniej. . . . 473 7."Głasnost" i "Pierestrojka".Spóźnione reformy Gorbaczowa w ZSRR . . . . 477 8. Okrągły stół w Polsce i jego następstwa . . . 480 9. Przeobrażenia w pozostałych krajach realnego socjalizmu i likwidacja NRD. . 483 10.Rozpad ZSRR i upadek Gorbaczowa. .., 4gg Rozdzia‚ XV: Kraje Azji i Afryki lat 1976-1994 . . . .. 494 1.Bliski Wschód... 494 2.Afiyka. .. 508 3.Indochiny. . ... 523 4.Chiny ... 529 5.Azja Centralna. .. 531 Rozdziaf XVI: Świat wobec nowych wyzwań i zagrożeń. .. 534 1.Eksplozja demograficzna. ... 534 2.Problem zagrożenia ekologicznego. .... 538 3.Narkomania i nowe choroby cywilizacji... 540 4.Konfiikty zbrojne i wojny ... 542 5.ONZ i organizacje regionalne w nowych warunkach.. 544 6.Problem nowego przywództwa politycznego w świecie .. 548 Aneks nr 1. .. 555 Aneks nr 2. .. 563 Bibliografia. . 565