Antoni Czubiński DZIEJE NAJNOWSZE POLSKI POLSKA LUDOWA (1944-1989)- . WIELKOPOLSKA AGENCJA WYDAWNICZA Poznań 1992 OD WYDAWCY Wielkopolska Agencja Wydawnicza przedstawia Państwu historię Polski Ludowej napisaną przez Antoniego Czubińskiego, profesora Uniwersytetu im. Adama Mickiewieza w Poznaniu. Prof. A. Czubiński specjalizuje się w najnowszej historii Polski i Europy. Jest autor m kilkunastu książek i kilkuset artykułów. Badania jego miały pionierski charakter i często budziły żywe reakcje środowiska naukowego oraz różnych grup politycznych. Praca o Centrolewie w związku z ingerencją cenzury ukazała się w skróconej wersji po czterech latach (1963), zaś książka o dziejach ZSRR została w 1974 r., już po rozesłaniu do rozpowszechniania skonfiskowana, a autora zwolniono z pracy w Warszawie. Ponieważ Prof. A. Czubiński nigdy nie ukrywał swoich lewicowych poglądów lata osiemdziesiąte przysporzyły mu krytyków z przeciwnego obozu politycznego. Niniejsza praca pisana już bez udziału cenzury jest pierwszą po zmianie ustrojowej w Polsce całościową historią dziejów najnowszych,naszego kraju ujętych przez lewicowego autora. Autor i Wydawnictwo będą wdzięczni za uwagi krytyczne. Wydawnictwo dziękuje Panu Janowi Błaszykowi z Pniew za pomoc w wydaniu książki. WIELKOPOLSKA AGENCJA WYDAWNICZA  €€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€5 WSTĘP Wydarzenia z 1989 r. zakończyły w Polsce okres tzw. realnego socjalizmu, okres Polski Ludowej, który trwał równe 45 lat. Rozpoczęły go rządy PKWN w lipcu 1944 r., a zakończyły wybory do sejmu w czerwcu i dymisja rządu M. F. Rakowskiego w sierpniu 1989 r. Jest to okres szczególny w dziejach narodu polskiego. Odbudowane w latach 1918-1921 państwo polskie (II Rzeczpo- spolita) przetrwało do września 1939 r. We wrześniu 1939 r. ziemie polskie zostały zajęte przez Niemcy i ZSRR. Oba państwa, dzieląc się ziemiami polskimi, proklamowały tezę, że państwo polskie zostało zlikwidowane i prze- stało istnieć. Rząd polski jednak nie kapitulował. Podjął on działalność przy pomocy państw zachodnich (Anglia i Francja), które nie uznały upadku Polski. i kontynuowały wojnę z III Rzeszą. Rząd polski rozwijał działalność na forum międzynarodowym i w okupo- wanym kraju, tworząc polskie państwo podziemne. Po uderzeniu Hitlera na ZSRR w 1941 r. nawiązano też współpracę z ZSRR. Porozumienie z ZSRR miało jednak od początku ograniczony charakter. Oba rządy nie mogły dojść do porozumienia w sprawie granicy, a państwa zachodnie nie chciały in- gerować w tę sprawę. Sytuacja Polski była trudna. Pomiędzy obu stronami występowało wiele sprzeczności i nieporozumień. W kwietniu 1943 r. ZSRR przerwał tę współpracę, stawiając na zwalczające oficjalny rząd koła tzw. lewicy polskiej w ZSRR. Powołano do życia Związek Patriotów Polskich (ZPP) i armię polską, a w lipcu 1944 r. Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego (PKWN), który przejął władzę w oparciu o sojusz z ZSRR. Polskie czynniki oficjalne znajdowały się w trudnej sytuacji. Działały one w opraciu o sojusz z W. Brytanią i USA, choć państwa te udzielały im. b. ograniczonego wsparcia. Nie chciały one zadrażniać stosunków z ZSRR, który odgrywał ważną rolę w wojnie z III Rzeszą. W perspektywie liczono nań w wojnie z Japonią na Dalekim Wschodzie. W obliczu tych gigantycznych problemów sprawy polskie wydawały się mało ważne i nieisto ne. Rząd polski podjął próbę opanowania sytuacji w Polsce w sierpniu 1944 r. przy pomocy powstania zbrojnego. Powstanie to, formalnie biorąc, kierowało się przeciw Niemcom. Faktycznie skierowane było ono przeciw stalinowskiej koncepcji opanowania Polski przy pomocy PKWN. Powstanie z góry skazane było na klęskę. Niemcy byli jeszcze silni, alianci daleko, a ZSRR nie był zainteresowa- 7 ny w jego sukcesie. Raczej odwrotnie. W tej sytuacji powstanie trwało 63 dni, pochłonęło wiele ofiar, ale zakończyło się niepowodzeniem. Klęska powstania spowodowała poważne osłabienie polskiego państwa podziemnego i znakomi- cie ułatwiła Stalinowi przeprowadzenie jego planu wobec Polski. Na przełomie lat 1944/45 PKWN przekształcono w Rząd Tymczasowy, a w czerwcu 1945 r., za zgodą państw zachodnich, rząd ten przekształcono w Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej. Państwa zachodnie rząd ten uznały i zaakceptowały nowe granice Polski. Wbrew zapowiedziom Hitlera i Stalina z 1939 r. państwo polskie zostało odbudowane. Było to jednak - państwo w innym kształcie terytorialnym i o innym statusie międzynarodo- wym. Znajdowało się ono w strefie wpływów ZSRR i było poważnie od niego uzależnione. Dawny rząd nie akceptował tych zmian. Kontynuował działalność w Lon- dynie mimo iż nie był uznawany przez większość państw. Emigranci głosili, że rządy w Polsce zostały narzucone przez Stalina i że kraj jest uzależniony od ZSRR. Wzywali społeczeństwo do bojkotowania narzuconych władz i buntu, zapowiadali szybki wybuch III wojny światowej i upadek systemu komunis- tycznego. . Wojna jednak nie wybuchła. Rząd w kraju się umacniał, przeprowadzał reformy, stabilizował się, pozyskiwał uznanie opinii publicznej, reprezentował Polskę na forum międzynarodowym. W sumie przetrwał 45 lat. Jest to okres jeszcze raz tak długi, jak czas trwania II Rzeczypospolitej. W okresie tych 45 lat społeczeństwo polskie rozwijało się ilościowo. Dokonywały się w nim istotne zmiany jakościowe, choć przeżyło ono wiele wzlotów i upadków. Rządy ludowe powstały i upadły przede wszystkim na skutek zmian zachodzących na arenie międzynarodowej. Treścią wypełniały je jednak poczynania społeczeństwa polskiego, które stopniowo przekształcało narzuco- ny mu system, umacniając samodzielność państwa. Państwo to odegrało istotną rolę w dziejach narodu polskiego i Europy w ogóle. Dzieje Polski Ludowej posiadają już bogatą historiografię. Opublikowano wiele dokumentów, zbiorów źródeł, rozpraw, monografii i prac syntetycz- nych. Publikacje te mają jednak bardzo zróżnicowany charakter. W kraju do 1989 r. działała surowa cenzura. Do druku dopuszczano tylko te prace, które miały wydźwięk aprobujący panujący system. Publikowano prace apologety- czne wobec władz. W związku z tym wielu problemów w ogóle nie podej- mowano, względnie pisano o nich w sposób ogólnikowy lub jednostronny. Powstało zjawisko tzw. białych plam w historiografii. Dotyczyło to szczególnie genezy Polski Ludowej, stosunków polsko-radzieckich, historii PZPR, biografistyki. Historiografii krajowej od początku przeciwstawiała się historiografia emigracyjna. Podejmowano pomijane w kraju problemy genezy Polski Ludo- wej, demaskowano politykę Stalina i ZSRR wobec Polski, piętnowano 8 zbrodnie popełnione na ludności polskiej, ośmieszano partię komunistyczną (PPR-PZPR) i jej przywódców, podnoszono zasługi Kościoła i opozycji, eksponowano okresy kryzysów i załamań (1956, 1968, 1970, 1980/81). Pub- likacje emigracyjne przemycano do kraju lub nadawano przez rozgłośnie radiowe, popularyzując ich ideologiczne i polityczne treści. Przez pewien czas istniały dwie zwalczające się wzajemnie historiografie Polski Ludowej. Kryzys lat 1980/81 spowodował powstanie w Polsce wydawnictw nieza- leżnych od rządu i rozwój publikacji tzw. II obiegu. W wydawnictwach tych przedrukowywano prace, ogłoszone wcześniej na emigracji lub publikowane poza oficjalnym systemem cenzury. Podejmowano w nich problemy p bmija- ne, bądź jednostronnie ujęte przez historiografię oficjalną. Dyskusja o tzw. białych plamach nabrała wielkiego znaczenia politycznego. Zmierzano w niej do pełnego zdeprecjonowania historiografii oficjalnej i upowszechnienia tez głoszonych przez historiografię II obiegu. Publikowane po obu stronach,;barykady" prace pisane były niekiedy w sposób tendencyjny, w stylu pamfletów politycznych. Celowali w tym zwłaszcza publicyści historyczni. Odium spadało jednak na całą historiografię. W latach 1989/90 publikacje emigracyjne i II obiegu opanowały praktycz- nie rynek krajowy. Głoszone w nich poglądy uległy upowszechnieniu. Pub- likacje te generalnie negują jakiekolwiek wartości Polski Ludowej. Autorzy ich jednostronnie gloryfikują poczynania J. Piłsudskiego i jego obozu politycz- nego w Polsce, dokonania II Rzeczypospolitej i emigracji powojennej, jednoznacznie negatywnie oceniają koncepcje i plany lewicy polskiej. Przy- czyn wszelkich trudności dopatrują się oni w ZSRR, a cały okres Polski Ludowej uznają za okres regresu, tak w aspekcie ekonomicznym, jak i społeczno-politycznym, czy moralno-etycznym. Szczególnie negatywnie oceniają wychowanie tzw. homo soveticus. Z jednej strony dowodzą, że narzucony Polsce system nigdy nie uzyskał w Polsce większych wpływów, a z drugiej, że całe społeczeństwo zostało skażone komunistycznym stosun- kiem do pracy, własności i świata wartości. Dyskusja o białych plamach, negatywna ocena wielu dobrych prac histo- rycznych, jednostronne podejście do najbliższej przeszłości spowodowały zniechęcenie wielu Czytelników do historii w ogóle. Jeśli jeszcze kilkanaście lat temu prace wydawane w dużych nakładach rozchwytywano spod lady, to dziś wydawane w małych nakładach zalegają magazyny. Czytelnicy sygnalizują w ten sposób swoją dezaprobatę dla niekorzystnych zjawisk i konieczność powrotu do obiektywnych badań. 9 Rozdział I : OD PKWN DO TYMCZASOWEGO RZ DU JEDNOSCI NARODOWEJ l. POWSTANIE PKWN Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego powstał w lipcu 1944 r. pod wpły- wem różnych czynników. Z jednej strony do przejęcia władzy parli komuniści prezentujący od lat własną koncepcję budowy państwa i kształtowania jego polityki. Z drugiej strony działał rząd ZSRR z J. Stalinem na czele, który walczył o nowe uregulowanie granicy zachodniej ZSRR i rozszerzenie swoich wpływów w Europie. Z trzeciej strony występował oficjalny rząd polski broniący starej granicy i suwerenności, ale tracący stopniowo wpływy i uznanie w świecie. Z ezwartej wreszcie niebagatelną rolę spełniały mocarstwa zachodnie uzależniające coraz bardziej swoje stanowisko w kwestii polskiej od Stalina. Na przełomie lat 1941/42 odbudowano partię rewolucyjną w Polsce (PPR), która sformułowała program działania, zaczęła gromadzić kadry pozostałe po czystkach stalinowskich z lat 1933-1939 i podjęła konspiracyjną walkę tworząc Gwardię Ludową. Do wiosny 1943 r. uznawała ona rząd i próbowała porozumieć się z jego Delegaturą w Kraju. Po przerwaniu stosunków ZSRR z rządem, PPR przystąpiła do tworzenia własnego, samodzielnego ośrodka władzy próbując pozyskać do swego programu działaczy lewicy ruchu ludo- wego i socjalistycznego. Wśród działaczy tych od dawna występowali ludzie o podwójnej przynależności partyjnej. Skupiali oni wokół siebie grupy radykalnie nastrojonych ludowców, socjalistów i demokratów. Próby pozys- kania RPPS w całości nie powiodły się. Rozłamowa grupa Edwarda Osóbki nie miała większych wpływów. Była ona uzależniona od PPR. Podobnie było z grupą Władysława Kowalskiego w ruchu ludowym. W nocy z 31 XII 1943 r. na 1 I 1944 r. powołano do życia Krajową Radę Narodową i Armię Ludową proklamując tezę, że rząd prowadzi błędną, antynarodową politykę i nie reprezentuje społeczeństwa, lecz koła imperialistyczne i profaszystowskie. Rządowi temu wypowiedziano posłuszeństwo wzywając do tworzenia samo- dzielnych organów władzy. Była to próba przewrotu politycznego. 11 Sekretarzem generalnym KC PPR od listopada 1943 r. był Władysław Gomułka ps. Wiesław (1905 -1982), przewodniczącym KRN został Bolesław Bierut ps. Tomasz (1892 - 1956), a na czele KG AL stanął gen. Michał Żymierski ps. Rola (1889 -1989). Wśród przywódców występowały poważne różnice zdań. Łączyła ich jednak niechęć do polityki rządu, jego agentury w kraju oraz wizja przyszłej Polski - socjalistycznej, a więc bardziej demo- kratycznej i społecznie sprawiedliwszej od Polski dwudziestolecia międzywo- jennego. Zamach ten, wobec przewagi ugrupowań prorządowych w podziemiu, nie miałby większego znaczenia, gdyby nie pomoc ZSRR. Prawdopodobnie jego skutki byłyby inne, gdyby rząd londyński porozumiał się z ZSRR w sprawie granicy. Rząd jednak zajmował stanowisko nieustępliwe, co skłaniało Stalina do szukania innych rozwiązań w tej kwestii. W początku 1943 r. na terenie ZSRR powstał Komitet Organizacyjny Związku Patriotów Polskich. Skupiał on ludzi krytyeznie odnoszących się do polityki rządu polskiego w Londynie i stawiających na porozumienie i sojusz z ZSRR. Główną rolę odgrywała w nim Wanda Wasilewska (1905 - 1964). Wywodziła się ona z PPS, ale w ZSRR wstąpiła do partii bolszewickiej, weszła do władz radzieckich i miała bezpośredni kontakt ze Stalinem. Obok niej szczególną rolę spełniał płk Zygmunt Berling (1896 - 1980). Przed wojną był on oficerem zawodowym o proweniencji legionowej. Od 1940 r. prowadził rozmowy z władzami radzieckimi w sprawie utworzenia armii polskiej w ZSRR. Był w armii Andersa, ale odmówił wyjścia z nią do Iranu. Głosił, że wojsko polskie powinno współdziałać z Armią Czerwoną. Był on jedynym wyższym oficerem polskim gotowym do współpracy z ZSRR. W latach 1943/44 cieszył się dużym uznaniem rządu radzieckiego. Poważną rolę w utworzeniu ZPP odegrali również tacy politycy, jak Bolesław Drobner (PPS), Emil Sommerstein (Syjonista), Andrzej Witos (SL). W Komitecie Organizacyjnym ZPP od początku znajdowali się też komuniści z Alfredem Lampe (1900 - 1943) na czele. Współpracowali oni z Wasilewską w redagowaniu pism, działali w redakcjach polskich radia i w Komitecie Wykonawczym Międzynarodówki Komunistycznej (KWMK). W okresie xym nie odgrywali oni jednak większej roli politycznej, gdyż nikt się z nimi nie liczył. Komuniści sami to rozumieli, nie ubiegali się zatem o eksponowane stanowiska w ZPP, tym bardziej, że w czerwcu Międzyna- rodówka uległa rozwiązaniu. W KC WKP(b) powołano natomiast specjalny Wydział Współpracy Międzynarodowej z J. Dymitrowem na czele, który pod pozorem likwidowania spraw MK faktycznie kontynuował jej dzialalność. Utrzymywano m. in. kontakty z KC PPR, jednakże jesienią 1943 r. uległy one przerwaniu na skutek aresztowań i utraty radiostacji przez PPR. Po zerwaniu przez ZSRR stosunków z rządem polskim (25 IV 1943 r.) ZPP uzyskał zielone światło. Utworzono I Dywizję Piechoty (DP) im. T. Kościuszki , 12 a w sierpniu I Korpus Polski w ZSRR. Berlinga awansowano do stopnia generała brygady. W październiku (12 - 13) 1943 r. 1 DP wzięła udział w walkach pod Lenino, w których poniosła poważne straty. Potwierdziła jednak tezę o gotowości walki wspólnie z Armią Czerwoną o wyzwolenie ziem polskich i odbudowę państwa polskiego. Tymczasem front zbliżył się do ziem polskich i sprawa ta nabrała realnego kształtu. Zalążkiem przyszłej Polski stawało się wojsko, w którego szeregach znalazło się wielu byłych członków KPP. Z natury rzeczy mieli oni skłonność do.działalności mafijnej, przejmowali więc stopniowo stanowiska oficerów polityczno-wychowawczych, wielu z nich szybko awansowało. Rozpoczęto dyskusję na temat przyszłej Polski. W grudniu 1943 r. w porozumieniu ze Stalinem utworzono Polski Komitet Narodowy jako zalążek przyszłego lewicowego rządu polskiego. Po uzyskaniu informacji o powstaniu w Warszawie Krajowej Rady Narodowej w styczniu 1944 r. zawieszono działalność PKN. Komuniści nie mieli jednak pełnego zaufania ani do Berlinga, ani do Wasilewskiej. Niejasna była też dla nich sytuacja w okupowanej Polsce. Postanowili się zorganizować celem przejęcia inicjatywy w swe ręce. W lutym 1944 r. w ZSRR utworzono Centralne Biuro Komunistów Polski (CB KP). Kierowali nim: Jakub Berman, Hilary Minc, Roman Zambrowski i Aleksander Zawadzki. Była to instytucja niejawna w łonie ZPP. Poprzez nią próbowano kontynuować politykę b. KPP i byłej Międzynarodówki Komunistycznej w kierowaniu polityką polską w ogóle, w polityce personalnej, propagandowej itp. Była to kadra ślepo oddana Stalinowi i w pełni realizująca jego politykę w kwestii polskiej. Wasilewska formalnie należała do CBKP, ale stopniowo była izolowana, traciła wpływ na bieg wydarzeń. Poważnie ograniczono też samodzielność Berlinga - obok niego pojawił się gen. Karol Świerczewski ps. Walter (1897 -1947). Miał on za sobą udział w wojnie domowej w Hiszpanii, uchodził za człowieka ściśle powiązanego z NKWD i wchodził w skład CBKP. Do rangi generała brygady podniesiono też pełniącego formalnie funkcję przewodniczącego CBKP Aleksandra Zawadzkiego (1899 -1964). Objął on stanowisko zastępcy dowódcy do spraw polityczno-wychowawczych. Już 18 III 1944 r. I Korpus przekształcono w 1 Armię Polską w ZSRR. Do lipca 1944 r. osiągnęła ona stan 104 tys. ludzi. Poczynania gen. Berlinga były bardzo ograniczone, gdyż armią kierowali komuniści. Pomiędzy Berlingiem a Wasi- lewską i przywódcami CBKP dochodziło do częstych spięć i kontrowersji w wielu różnych kwestiach. Berling oskarżał przywódców CBKP, iż prowadzą zbyt jednostronną politykę kadrową eksponując osoby pochodzenia żydows- kiego oraz że zbyt niewolniczo ulegają sugestiom Stalina i i nych przywódców ZSRR w kwestii polskiej. Komuniści nie mieli do niego pełnego zaufania, ale musieli go tolerować, ponieważ był on jedynym wyższym oficerem polskim gotowym do współpracy z nimi. Berling z kolei nie godził się z polityką 13 uprawianą przez CBKP, ale nie miał wyboru. Chcąc realizować swoją koncepcję wyzwolenia kraju musiał współdziałać tak z ZSRR, jak i z komunis- tami polskimi. Działaczy tych w całości łączyła niechęć do systemu panującego w Polsce w okresie międzywojennym oraz do kontynuującego tę linię polityczną rządu w Londynie i jego agentur w kraju. Zapowiadano odbudowę państwa, reformy społeczne, demokratyzację stosunków, ułożenie współpracy z ZSRR w opar- ciu o nową granicę wg linii Curzona oraz przejęcie ziem na zachodzie po Odrę i Nysę Łużycką. Program ten popierał cały, bardzo różnorodny politycznie ZPP. Organiza- cja ta uległa znacznej rozbudowie organizacyjnej, ale utraciła pierwotne znaczenie polityczne. Dominowali w niej ludzie zorganizowani w Armii, tam zaś komuniści kierowani przez CBKP. Słabością tego nurtu politycznego było to, iż podobnie jak rząd w Lon- dynie był on oderwany od kraju. Dlatego też władze ZSRR nadal zwlekały z decyzjami politycznymi oglądając się na PPR i KRN w kraju. Program PPR - KRN różnił się nieco. od programu ZPP, ale w zasadniczych kwestiach był z nim zgodny. W marcu 1944 r. delegacja KRN z Marianem Spychalskim (PPR) i Edwardem Osóbką-Morawskim (PPS Lewica) udała się do ZSRR. Dopiero w maju udało się jej przedostać przez front i dotrzeć do Moskwy, gdzie nawiązała ona kontakt z ZG ZPP, CBKP i rządem ZSRR. Dopiero po miesiącu rozmów doszło do porozumienia i uzgodnienia stanowisk. Organizacje emigracyjne uznały KRN i formalnie podporządkowały się jej. Do Moskwy wezwano dalszych członków KRN z gen. M. Żymierskim ps. Rola na czele. Stalin w rozmowach z Churchillem i Rooseveltem uzyskał nowy argument. Oderwanym od kraju emigrantom z Londynu przeciwstawiał przed- stawicieli podziemia walczącego z okupantem w kraju. Stalin nadal nie był jeszcze zdecydowany na ostateczne zerwanie z rządem polskim i pełne, jednoznaczne poparcie samozwańczej lewicy. Nadal postulował rekonstrukcję rządu i linię Curzona jako punkt wyjścia do rozmów. Ponieważ rząd Polski postulatów tych nie przyjmował, a Armia Czerwona zbliżała się do Bugu postanowił przyjąć inne rozwiązanie. Powstał projekt, by powołać do życia Delegaturę KRN dla Ziem Wyzwolonych lub Rząd Tymczasowy. W dniu 20 lipca Stalin zadecydował jednak, że tworzona namiastka nowych władz ma się nazywać Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego. Przywódcy CBKP w depeszy do KC PPR z 17 VII 1944 r. informowali, że: "Sprawa formowania Rządu Tymczasowego w formie Komitetu Wyzwolenia staje się aktualna". "W związku z tym - stwierdzano - i żeby uchronić kadry - zdecydowano natychmiast zorganizować przyjazd na terytorium Związku Radzieckiego: 1) wszystkich członków plenum KRN; 2) wszystkich wybitniej- szych działaczy, którzy nadają się na stanowisko ministrów albo wicemi- nistrów... W kraju zostawić tymczasowe kierownictwo". W Moskwie brako- 14 wało kadr, jednak przerzut ludzi był utrudniony. W dniach 20-21 lipca opracowano Manifest Programowy, ustalono skład osobowy PKWN i projek- ty dekretów. Posługiwano się fikcją. Głoszono bowiem, że czyni się to wszy- stko w imieniu KRN. Tymczasem projekty dokumentów i decyzji personal- nych przygotowali ludzie z CBKP, którzy w ważniejszych sprawach konsul- towali się ze Stalinem lub wyznaczonymi przez niego osobami. Za dzień proklamowania PKWN przyjęto 22 lipca. Podano też fikcyjne miejsce po- wstania PKWN (Chełm). Faktycznie działo się wszystko w Moskwie w dniach 19-21 lipca bez konsultacji z KRN w Warszawie, która później dopiero decy- zje te potwierdziła, przy czym Manifest PKWN w treści swojej bliższy był Deklaracji PKN, niż dokumentom programowym KRN. Manifest PKWN głosił, że rząd w Londynie, powołany w opraciu o wprowadzoną nielegalnie konstytucję z 1935 r., nie reprezentuje społeczeństwa, jest nielegalny. Nowe władze odwoływały się do konstytucji marcowej 1921 r. Była to kolejna misty- fikacja, gdyż konstytucja marcowa głosiła, że rząd powołuje wyłoniony w de- mokratycznych wyborach sejm. Tymczasem PKWN powstał z inicjatywy Sta- lina i nie miał dostatecznego wsparcia w polskiej opinii publicznej. Fałszowano źródło prawa. Mówiono o legalizmie, podczas gdy był to przewrót polityczny. W skład PKWN weszli ludzie związani głównie z ZG ZPP i KC PPR. Przewodniczącym PKWN został Edward Osóbka-Morawski (PPS), a wice- przewodniczącymi Wanda Wasilewska (ZPP) i Andrzej Witos (SL). Osóbka kierował ponadto resortem spraw zagranicznych, a Witos - rolnictwa i reform rolnych. Dokonano obsady następujących resortów: administracji - Stanisław Kotek-Agroszewski (SL), obrony - gen. Rola-Żymierski (PPR), finansów - Jan tefan Haneman (PPS), sprawiedliwości - Jan Czechowski (SL), bezpie- czeństwa publicznego - Stanisław Radkiewicz (CBKP), pracy i opieki społecznej - B. Drobner (PPS), komunikacji - Jan M. Grubecki (SL), odszkodowań wojennych - Emil Sommerstein (Syjoniści), oświaty - Stanisław Skrzeszewski (CBKP), kultury i sztuki - W. Rzymowski (SD), informacji i propagandy - Stefan Jędrychowski (CBKP). Pięć miejsc rezerwowano dla osób przebywających jeszcze na terenach okupowanych przez Niemców. Przy PKWN powołano Biuro Ekonomiczne z H. Mincem (CBKP) na czele. Grupa osób zawiozła opracowany przez Komisję z J. Borejszą na czele Manifest do Chełma, a reszta pozostała w Moskwie. Prowadzono rokowania z rządem radzieckim. 26 VII 1944 r. podpisano porozumienie regulujące stosunki pomiędzy administracją tworzoną przez PKWN a radzieckimi władzami wojs- kowymi. Dokonano wymiany przedstawicieli. PKWN przy rządzie ZSRR reprezentował Stefan Jędrychowski, a rząd radziecki przy PKWN - Nikołaj Bułganin. W porozumieniu zawartym 26 VII 1944 r. PKWN wyraził zgodę, by radzieckie władze wojskowe same utrzymywały stan bezpieczeństwa na za- pleczu frontu w Polsce. Tego dnia podpisano też poufny układ, w którym PKWN uznał linię Curzona za przyszłą granicę wschodnią Polski, a ZSRR 15 zobowiązał się do popierania polskich postulatów w sprawie przeniesienia Be granicy zachodniej T'olski na linię Odry i Nysy Łużyckiej. Państwa zachodnie Za nie uznały PKWN. do 2. KIERUNKI DZIAŁANIA PKWN PKWN nie był rządem. Manifest PKWN nie proklamował haseł socjalis- tycznych; miał on ogólnodemokratyczny charakter, więc droga do kom- promisu z partiami i rządem w Londynie była nadal otwarta. Stalin sądził zapewne, że utworzenie PKWN skłoni polityków polskich do ustępstw, z tym I, jednak, że do powołania PKWN żądał on rekonstrukcji rządu. Od 22 lipca I wysuwał on natomiast propozycje przekształcenia PKWN. Rząd w całości został przez niego spisańy na straty. Stalin był nadal za ustaleniem granicy pomiędzy ZSRR a Polską wg linii Curzona, z pewnymi odchyleniami na rzecz Polski. Nie jest wykluczone, że w toku bezpośrednich rozmów mógł pójść na kompromis w sprawie Lwowa. Wraz z utworzeniem PKWN premier Mi- kołajczyk uzyskał zaproszenie do Moskwy. Przebywał tam w dniach od 31 lipca do 9 sierpnia. Stalin traktował go jednak nie jak szefa rządu, lecz jak osobę prywatną. W sprawach rządu odesłał go na rozmowę do przywódców KRN i PKWN. Rozmowy Mikołajczyka z Bierutem i Osóbką-Morawskim nie mogły dać nic pozytywnego, ponieważ nie miał on pełnomocnictwa. Sytuację komplikowało ponadto Powstanie Warszawskie, które wybuchło właśnie 1 VIII 1944 r. Nieustępliwe stanowisko Londynu przekreślało szanse bardziej kompro- misowego ustalenia granicy wschodniej Polski. Z przywódcami KRN i PKWN Stalin się nie liczył. Sytuacja była bardzo trudna. 23 lipca wyzwolono Lublin. Natychmiast ujawniła się w nim lokalna delegatura rządu z wojewodą M. Cholewą (SL Roch) na czele. Jednocześnie ujawniła się Wojewódzka Rada Narodowa (WRN). W następnym dniu do Lublina wkroczyły oddziały II Brygady AL z dowódcą II Obwodu AL płk Grzegorzem Korczyńskim. Na przełomie lipca i sierpnia do Lublina przeniosły się agendy PKWN z Chełma. Tzw. "czołówka" PKWN (Drobner, Kotek-Agroszewski, Radkiewicz) przyby,ła do Lublina 27 lipca. Jednocześnie ściągali tam działacze PPR i KRN z wy- zwolonych obszarów. Trójka kierownicza PPR przebywała w Świdrach Wielkich k. Warszawy, które zostały wyzwolone 30 lipca. Po paru dniach przywódcy PPR byli już w Lublinie. Wkrótce przybyli tam rownież czołowi przywódcy CBKP z Moskwy. Wstąpili oni do PPR. Wyłoniono nowe, ścisłe kierownictwo w postaci Biura Politycznego KC PPR w składzie: Jakub 16 Berman, Bolesław Bierut, Władysław Gomułka, Hilary Minc i Aleksander Zawadzki. Sekretarzem KC PPR pozostał Gomułka. W Biurze Politycznym dominowali jednak działacze wywodzący się z CBKP. Ściśle z nimi współpracował Bierut, który zresztą nie lubił Gomułki i traktował go podej- rzliwie. 5 sierpnia przeprowadzono naradę centralnego aktywu PPR. Na terenach wyzwolonych znajdowało się około 5 tys. członków PPR. W całości partia liczyła 20 tys. członków. Pierwsze posiedzenie KRN w Lublinie odbyło się 15 sierpnia. Na wyzwolonych terenach podejmowały już działalność inne partie polityczne, organizać e młodzieżowe, stowarzyszenia twórcze i związki zawodowe. Tole- rowano organizacje deklarujące poparcie programu PKWN. Nie dopuszczano natomiast do podej,mowania działalności organizacji związanych z rządem S. Mikołajczyka. Rząd ten popierały nadal 4 główne partie polityczne, tj. Polska Partia Socjalistyczna (Wolność, Równość, Niepodległość), Stronnictwo Lu- dowe - Roch, Stronnictwo Narodowe i Stronnictwo Pracy. PKWN popierały różne lewicowe odłamy i grupy tych- stronnictw, głównie socjalistyczne , i ludowe. Zwoływały one konferencje i zjazdy, organizowały swoich zwolen- nikciw. W dniach 10-11 IX 1944 r. przeprowadzono obrady lewicy socjalis- tycznej, które nazwano XXV Kongresem PPS; uchwalono wtedy rezolucję popierającą P WN. Przewodniczącym Tymczasowej Rady Naczelnej PPS został Bolesław robner, a przewodniczącym nowego CKW PPS Edward Osóbka-Morawski. Przywódcy pozostającej w konspiracji PPS - WRN nie uznali tych uchwał, nadal opowiadali się za progamem rządu i pozostawali w Radzie Jedności Narodowej. Spośród ludowców za współpracą z PPR opowiadała się prokomunistycz- na grupa SL "Wola Ludu". Stronnictwo Ludowe "Wola I.udu" powstało w lutym 1944 r. Na terenach wyzwolonych podjęło działalność w końcu lipca 1944 r. Na czele Tymczasowego ZG stał Stanisław Kotek-Agroszewski. Współpracowali z nim Jan Czechowski, Józef Maślanka, Jan M. Grubecki, A. Witos i inni. Ruch ten zwalczał stare SL "Roch", powiązane z delegaturą rządu i pozyskiwał nowych sympatyków. 17 IX 1944 r. zwołano konferencję lewicy ruchu ludowego, która uznała się za I Zjazd Stronnictwa Ludowego Ziem Wyzwolonych. Brało w nim udział około 1000 delegatów lokalnyeh organizacji. Podjęto uchwały popierające program PKWN i wybrano władze stronnictwa. Przewodniczącym ZG SL został S. Kotek-Agroszewski. 24 IX 1944 r. przeprowadzono konferencję działaczy Stronnictwa Demo- kratycznego, która wyłoniła Zarząd Główny SD z Wineentym Rzymowskim na czele. Uchwalono deklarację popierającą idee PKWN. Już w sierpniu podjął legalną działalność utworzony w 1943 r. i powiązany z PPR Związek Walki Młodych. W końcu sierpnia reaktywowano działający przed wojną Związek Młodzieży Wiejskiej RP "Wici". 12 sierpnia w Lublinie J ^rů //R . n r / ! ů :'ł... Ł ; ' i : a ! . A -. / utworzono Tymczasową Okręgową Radę Związków Zawodowych. Reak- tywowano Polski Związek Zachodni, Ze iązek Zawodowy Literatów Polskich, ů, Towarzystwo Uniwersytetów Robotniczych, utworzvno Towarzystwo Przy- jaźni Polsko-Radzieckiej (TPPR). Uruchomiono rozgłośnię radiową, zaczęła też wychodzić prasa. Już 23 lipca wyszedł 1 numer "Rzeczpospvlitej", oficjalnego organu PKWN. Od 17 września wychodził organ SL "Zielony Sztandar", a od 26 września organ KC PPR "Trybuna Wolności". Organ PPS "Robotnik" pojawił się dopiero w listopadzie. Działalność kulturalną i wydawniczą PKWN organizował Jerzy Borejsza. W początku września wydano pierwszy numer czasopisma społeczno-kulturalnego "Odrvdzenie". Redagował je Karol Kuryluk; publikowali w nim znani literaci i publicyści, jak np. Jacek Bocheński, Mieczysław Jastrun, julian Przyboś, Jerzy Put- rament, Adam Ważyk. W dniu 6 IX 1944 r. PKWN uchwalił dekret o reformie rolnej. Natych- miast przystąpiono do wprowadzenia go w życie. Napotkano przy tym na znaczny opór właścicieli majątków i zwolenników starych pvrządków. Kie- rujący resortem rolnictwa i reform rolnych ludowcy nie angażowali się w jego przeforsowanie. Refvrmę forso uali przywódcy PPR i PPS. Szczególną rolę do spełnienia miała armia. Manifest PKWN za główny cel działania uznawał walkę z Niemcami hitlerowskimi do pełnego wyzwolenia. Dekretem z 22 VII 1944 r. Armię Polską w ZSRR połączono z AL w jednolite Wojsko Polskie. Powołano Naczelne Dowództwo WP. Dowódcą Naczelnym WP zvstał gen. Rola-Żymierski, a jego zastępcami - generałowie Berling i Zawadzki. W sierpniu pvdjętv decyzję o utworzeniu ? Armii WP. Dowódcą jej mianow ano gen. K. Świerczewskiego. Berling dowodził bivrącą udział w walkach 1 Armią WP. We wrześniu przyszła ona z pomocą walczącej Warszawie tworząc przyczółki na Czerniakowie i na Żoliborzu. Armia poniosła duże straty vsobowe i dowództwo jej poddano ostrej krytyce. Rozbudowa WP napotkała na ostry opór Delegatury Rządu i KG AK. Twierdzono, że nie jest to armia polska i wzywano do bojkotowania jej. Żvł- nierzy już zwerbowanych i zaprzysiężonych wzywano do opuszczania szeregów. Na tym tle dochodziło do dramatycznych wydarzeń. Nowe władze opuszczenie szeregów traktowały jak dezercję w stanie wojennym i odpowiednio surowo ka- rały. PKWN dekretem z 24 VII 1944 r. rozwiązał organizacje zbrojne nie pod- legające NDWP i zabronił prowadzenia konspiracyjnej działalności wojskowej. Zwalczano tak wszelkie poczynania AK, jak i konspiracji prorządowej. Już w lip- cu zaczęły się tworzyć zalążki milicji. Formalny dekret o powołaniu MO wydano dopiero 6 X 1944 r. Organizował ją Franciszek Jóźwiak ps. Witold (1895-1966). Stanisław Radkiewicz (1903-1987) natomiast tworzył służbę bezpieczeństwa publicznego. Stanowiła ona przedłużenie radzieckiej służby bezpieczeństwa (NKWD), jej pełnomocnikiem w Polsce był generał Iwan Sierow. Ponieważ brak było polskich kandydatów do tej służby o szczególnym przeznaczeniu, kierownic- ů 18 two jej tworzyli specjalnie oddelegowani oficerowie NKWD i komuniści pocho dzenia żydowskiego. Wielu z nich zmieniało nazwiska i podejmowało pracę na odcinkach szczególnie zagrożonych i wymagających zaufanych kadr. Do służby tej kierowano też partyzantów AL, z reguły nie dopuszczając do niej działaczy PPS i SL. Kierownictwo tego resortu opanowane zostało przez ludzi z CBKP. Pierwszym zastępcą Radkiewicza był legitymujący się działalnością w Bryga- dach Międzynarodowych w Hiszpanii Mieczysław Mietkowski (Mojżesz Bob- rowicki). Funkcję zastępcy Radkiewicza krótki czas pełnił też Władysław Wolski (Antoni Piwowarczyk). Dużą rolę od początku odgrywali Roman Romkowski (Menasze Grunszpan), Józef Różański (Goldberg), Antoni Alster, Leon Andrzejewski (Ajzen), Konrad Świetlik i inni. Piwowarczyk-Wolski nie sprawdził się i odsunięto go od pracy w resorcie bezpieczeństwa już po kilku tygodniach działalności. Konkurujący z nimi Mieczysław Moczar właściwie nazywał się Mykoła Demko i wywodził się z mniejszości ukraińskiej. Resort działał w sposób autonomiczny uchylając się od kontroli Prezydium PKWN. Powołanie do życia PKWN oznaczało pogłębienie zmian zapoczątkowanych przewrotem związanym z utworzeniem KRN. Z tą jednak różnicą, że KRN powstała na terenach okupowanych przez Niemców, podczas gdy PKWN na terenach wyzwolonych. Rząd polski w Londynie i jego agentury w kraju nie uznały KRN, PKWN i Wojska Polskiego. Głoszono, że są to twory samo- zwańcze i wrogie, że stanowią obcą agenturę i że należy je zwalczać. Na ziemiach wyzwolonych narastała wojna domowa. Poważną rolę w tej wojnie spełniała Armia Czerwona. Nie uznawała ona rządu i jego agend, popierała natomiast PKWN. Instytucje związane z rządem traktowała jako organizacje antyradzieckie, profaszystowskie i wrogie. Oddziały AK rozbrajano. Dokony- wano tego często w drodze podstępu pozórując rokowania. Żołnierzy kierowano do WP a oficerów do obozów. W przypadku stawiania oporu oddziały AK rozbrajano rozstrzeliwując oficerów, a niekiedy i żołnierzy. W tych warunkach rząd i związane z nim koła uznały, że ziemie polskie nie zostały wyzwolone, lecz przeszły spod okupacji niemieckiej pod okupację sowiecką; społeczeństwo wzywano do kontynuowania oporu. Fakty oporu władze radzieckie wykorzys- tywały z kolei w dyskusjach z państwami zachodnimi, by wykazać, że rząd polski prowadzi politykę wrogą wobec ZSRR, dąży do rozbicia koalicji antyhitlerowskiej, zajmuje postawę prqfaszystowską. W początku sierpnia premier Mikołajczyk przebywał w Moskwie i prowadził rozmowy ze Stalinem. Nie przyniosły one wyjaśnienia spornych problemów. W połowie października (13-18) tegoż roku w Moskwie zorganizowano specjalną konferencję w kwestii polskiej. Mikołajczyk skłaniał się do kompromisu w sprawie granicy i przebu- dowy rządu, jednak większość polityków polskich w Londynie i w Warszawie propozycje te odrzuciła zachowując nieustępliwą postawę. W tych warunkach pogłębiała się izolacja rządu i umacniały pozycje PKWN. Stalin stawał się coraz bardziej pewny siebie i wzywał komunistów 19 polskich do zaostrzenia represji wobec przeciwników. Zrezygnował on z planu 2 o rekonstrukcji rządu na rzecz planu umocnienia i rozszerzenia PKWN. 63 W czasie Powstania Warszawskiego do PKWN przyłączyły się grupy centro- W wo-demokratyczno-syndykalistyczne. nn 3. SYTUACJA NA ZIEMIACH POLSKICH JESIENlt 1944 R. Stan ten Stalin wykorzystał do zaostrzenia kursu i przyspieszenia procesu likwidowania agend rządowych w Polsce. W czasie pobytu delegacji PKWN w Moskwie w końcu września 1944 r. bardzo ostro skrytykował on kierownict- wo PPR za zbytni liberalizm wobec wrogów, słabe efekty pracy resortu bez- pieczeństwa, ślamazarność w przeprowadzaniu reformy rolnej itp. W dniu 9 X 1944 r. stanowisko Stalina przedstawiono na posiedzeniu KC PPR. Brali w nim udział: Antoni Alster, J. Berman, B. Bierut, W. Gomułka, F. Jóźwiak, Leon Kasman, Zenon Kliszko, Edward Ochab, Roman Romkowski, Stanisław Skrzeszewski, K. Świerczewski, R. Zambrowski, A. Zawadzki. Uwagi Stalina zreferował Bierut. Krytyce poddano w referacie resorty bezpieczeństwa i re- form rolnych oraz pracę partyjną. Uchwalono rezolucję wzywającą do zaost- rzenia kursu. W dniach 10 -11 X 1944 r. zorganizowano naradę aktywu PPR ziem wyzwolonych. Gomułka wygłosił referat pt. "Sytuacja obecna i zadania partii". 9 X 1944 r. A. Witosa odwołano z kierownictwa resortu rolnictwa i reform rolnych. Resort przejął Osóbka- '\lorawski. Postanowiono wzmocnić wpływ PPR na stronnictwa sojusznicze, delegując do nich zaufanych członków PPR. Wobec braku komunistów polskich najczęściej byli to młodzi ludzie pochodzenia ży- dowskiego. Byli oni całkowicie uzależnieni od NKWD i CBKP. W PPS byli to: Feliks Baranowski, Stefan Matuszewski, Henryk Świątkowski i inni. W SL to: Antoni Korzycki, Władysław Kowalski. Do SD skierowano: Leona Chajna, inż. płk Jana Rabanowskiego, Jana Karola Wende. Bardziej samodzielnych działaczy odsuwano od wpływów i znaczenia. Żydów delegowano też do pracy w bez- pieczeństwie, na froncie ideologicznym, w aparacie partyjnym, w propagandzie. W propagandzie skierowanej przeciw agendom rządu i AK pojawiły się nowe akcenty. Rząd w całości piętnowano jako reakcyjny, o AK zaczęto głosić hasło "zapluty karzeł reakcji" i zaostrzono wobec niej represje. Aresztowanych oficerów i przywódców podziemia osadzano tymczasowo na Zamku w Lublinie lub wywożono do ZSRR. Pociągało to za sobą wzrost oporu. Mnożyły się akcje sabotażu i dywersji, rozwijano agitację wzywającą do bojkotu mobilizacji. Szezególnego rozgłosu nabrała sprawa uprowadzenia do lasu kilkuset żołnierzy 31 pp. Pułk ten utworzono=z 19 pp 7 DP. W nocy z 12%13 X 1944 r. 20 2 oficerów wywodzących się z AK pod pozorem ćwiczeń wyprowadziło z koszar 636 żołnierzy. Za karę pułk został rozformowany i wykreślony z rejestru WP. W toku dyskusji nad tym wydarzeniem na posiedzeniu BP KC PPR krytykowa- no personalnie Berlinga i Żymierskiego. Przy KC PPR powołano Wydział Wojskowy. NDWP wezwano do nasilenia pracy polityczno-wyjaśniającej. 31 X 1944 r. PKWN wydał dekret o ochronie państwa. Przestępstwa polityczne oddano w gestię sądów wojskowych, które ferowały wyroki śmierci. Wydarzenia w 31 pp zbiegły się w czasie z nową trójstronną konferencją w kwestii polskiej. Obradowała ona w Moskwie w dniach 13 - 18 X 1944 r. Stronę brytyjską reprezentowali: Churchill, Eden, amb. Clark; radziecką: Stalin, Mołotow i amb. Gusiew, a polską: Mikołajczyk, minister spraw zagranicznych T. Romer, S. Grabski i gen. S. Tatar. W charakterze obser- watora występował amb. USA A. Harriman. Do Moskwy zaproszono też delegację KRN i PKWN (Bierut, Osóbka, Żymierski), ale nie brała ona udziału w konferencji. Stalin ponownie odrzucił postulaty przygotowane przez rząd polski w poro- zumieniu z Churchillem. Oskarżył rząd, iż reprezentuje ón nie naród polski, lecz tylko koła reakcyjne, podawał przykłady występowania AK przeciw PKWN i ZSRR i postulował uznanie linii Curzona za podstawg granicy oraz PKWN za bazę do utworzenia nowego, demokratycznego rządu polskiego. Churchill w zasadzie zgadzał sig z tymi postulatami. Mikołajczyk był politycz- nie odosobniony. Premier Mikołajczyk przez wyjazdem z Moskwy odbył osobistą rozmowę ze Stalinem. Stalin przyznał, że wpływy ruchu komunistycznego w Polsce są nie- wielkie, że Polska nie dojrzała do przyjęcia systemu sowieckiego i powinna pozostać państwem demokratyczno-parlamentarnym. Ostrzegał, że ZSRR nie dopuści do Polski polityków reakcyjnych, przyznawał natomiast, że wszyscy de- mokraci będą mieli w Polsce swobodę działania. Wzywał on Mikołajczyka do porozumienia się z PKWN i powrotu do Polski. Oczywiście kto jest demokratą, a kto reakcjonistą, Stalin rozstrzygał dość arbitralnie. Mikołajczyk rozmawiał też osobiście z Bierutem, który od 11 IX 1944 r. był tytułowany prezydentem KRN. Stalin zaaranżował też spotkanie Churchilla z przywódcami KRN i PKWN. Bieruta przedstawił on jako demokratycznego, bezpartyjnego prezydenta Polski. Churchill wysłuchał informacji o pracy PKWN. Będąc rzecznikiem szybkiego zakończenia spornych spraw w drodze kompromisu, w zasadzie popierał projekty Stalina. Tymezasem rząd polski w Londynie stanowczo odmawiał kompromisu. Nadal nie uznawał linii Curzona za granicę i nie chciał rozmów z PKWN. Sprawa utknęła w martwym punkcie. Sytuacja rządu i jego agentur w kraju była trudna. Kapitulacja Warszawy i pójście KG AK do niewoli zdezorganizowało i osłabiło całe państwo podziemne. Delegat Rządu na Kraj nie panował nad sytuacją. Rada Jedności Narodowej długi czas nie mogła się zebrać, pomiędzy jej członkami docho- 21 dziło do licznych sporów kompetencyjnych. Ludowcy nie chcieli uznać dominacji SP i PPS; chcieli oni wyjść z konspiracji i podjąć współpracę z PKWN. Przewodniczący RJN K. Pużak we wspomnieniach swych bardzo krytycznie ocenia postawy członków podziemnego parlamentu. Delegat Rządu osiadł w Piotrkowie Trybunalskim, a KG AK organizowała się w Częstochowie. Podjęły działalność departamenty: spraw wewnętrznych (S. Korboński), informacji i propagandy (S. Kauzik) i opieki społecznej (F. Białas). Opinia wobec PKWN była podzielona. "Rozumiałem - pisze Pużak - że od czasu wypędzenia nas z Warszawy coś się załamało w psychice i nastawieniu ludzi odpowiedzialnych za całość powierzonej im sprawy". Mikołajczyk nie zdawał sobie sprawy z sytuacji i nastrojów. Próbował pójść na kompromis z PKWN. Rząd propozycje te odrzucił. Głównymi oponentami byli socjaliści. W tej sytuacji 24 XI 1944 r. Mikołajczyk podał się do dymisji. Wraz z nim ustąpiło jego stronnictwo odmawiając wejścia do nowego rządu. Miał go utworzyć J. Kwapiński. Wobec niepowodzenia jego misji, 29 XI rząd utworzył Tomasz Arciszewski (PPS). Obstawał on sztywno przy starym programie, nie miał pełnego poparcia w kraju i był izolowany na forum międzynarodowym. I) sygnowany przez gen. Bora-Komorowskiego na Komendanta AK gen. Kobra-Okulicki nie został zatwierdzony przez rząd. Działalnością AK próbowano kierować bezpośrednio z Londynu (gen. Tatar). Powstał poważny chaos. W raporcie sytuacyjnym z 9 XII 1944 r. Okulicki informował: "Stosunek Sowietów do wszystkiego co reprezentuje myśl narodową polską i naprawdę niepodległą jest zdecydowanie wrogi. Wszystko to, co oni robią (PKWN, armia Berlinga) jest tylko formą bez istotnej treści obliczoną na zakłamanie Narodu Polskiego i świata. W rozwiązaniu sowieckim "potężna i niepodległa Polska" ogranicza się do bezwolnego narzędzia w ręku sowieckim tj. XVII republiki Związku Sowieckiego: Z dotychczasowego postępowania sowieckiego można wyraźnie zaobserwować metody działania w celu zniszczenia niezależnego czynnika polskiego." Okulicki podkreślał możliwość współpracy podziemia polskiego z ZSRR, ale na zasadzie zachowania suwerenności i partnerstwa. Autor raportu stwier- dzał jednak znaczne pogorszenie sytuacji sił broniących tej suwerenności. "Położenie wewnętrzne na skutek zajęcia części terytorium przez Sowiety i dezorientacji wywołanej walką o Warszawę - pisał on - pogorszyło się znacznie. W ciągu 9 tygodni walki o Warszawę kierownictwo wojskowe, a jeszcze bardziej cywilne, było w dużej mierze izolowane od terenu, co doprowadziło do rozluźnienia więzi organizacyjnych. Poddanie się Warszawy i pójście do niewoli gen. Bora z częścią sztabu wprowadziło duże zamieszanie i chaos w szeregach AK wykorzystany przez propagandę niemiecką dla szerzenia hasła, że walka AK z Niemcami została tymczasowo skończona. Zamieszanie na odcinku administracyjno-politycznym jest nie mniejsze... " 22 Precyzując stosunek KG AK do lewicy społecznej gen. Okulicki pisał: "Nasz stosunek do AL, PAL i KS pozostaje nie zmieniony. Nie prowadzimy z nimi otwartej walki zbrojnej, uważamy ich jednak nie za część polskich sił zbrojnych, lecz za agentów sowieckich. Zwalczamy propagandowo". W odniesieniu do obszarów wyzwolonych i PKWN Okulicki stwierdzał: "Praca konspiracyjna na terenach zajętych przez Sowiety jest bez porównania cięższa, niż przeciwko Nierncom, sowieckie NKWD pracuje sprawniej i mądrzej, niż gestapo. Zmusza do współpracy i znajduje wielu chętnych wśród ludności polskiej..." Było to pośrednie przyznanie, że część społeczeństwa polskiego nie trak- towała ZSRR wrogo i nie odnosiła się do Armii Czerwonej jak do nowego okupanta. KRN i PKWN miały uznanie i poparcie pewnych grup społe- czeństwa polskiego. Natomiast polityka rządu i jego agentur w kraju była coraz mniej rozumiana. Represje NKWD obejmowały tylko niektóre osoby i były mało znane. Propaganda PKWN robiła swoje. W tych warunkach w dniach 15 - 16 XII 1944 r. w klasztorze oo. Bernardynów w Piotrkowie przeprowadzono dwudniowe obrady RJN i Krajo- wej Rady Ministrów. Brali w nich udział: K. Pużak, Ozima (SN), K. Bagiński (SL), F. Urbański (SP), E. Czarnowski (SD), gen. Okulicki; wicepremier J. S. Jankowski, ministrowie A. Bień, S. Jasiukiewicz i A. Pajdak. Omawiano kryzys w rządzie, stosunek do ZSRR, sprawy organizacyjne, opiekuńcze, finansowe. Doszło do otwartych kontrowersji pomiędzy socjalistami (Pużak, Pajdak) i ludowcami (Bagiński, Bień). Ostatecznie przyjgto wspólną deklarację i ludo- wcy pozostali w składzie RJN. Wzywano rząd do kontynuowania rozmów z ZSRR, ale postawiono granicę ustępstw. "Granicą pełnomocnictw - pisze Pużak - była teza, że na linię Curzona nikt z RJN się nie zgadza. Jaka ma być istotna linia przyszłej granicy z Rosją, to odkładano do pertraktacji pokojo- wych." Nowy spór powstał na tle walki o obsadę departamentów. "Chociaż dobrnęliśmy do końca - pisze Pużak - wyczuwało się, że idziemy ku kryzysowi, przygotowanemu przez ludowców. W czasie dyskusji padały pogróżki, że ostateczne wyjście z RJN nie leży w intersie ludowców, ale mogą być do tego przymuszeni, gdyż dzieje im się krzywda oczywista. Ich doły ciągle o tym mówią i stawiają natarczywe żądania." W czasie obrad okazało się, że niektórzy członkowie RJN i rządu podjęli już rozmowy z przedstawicielami PKWN. 4. PRZEKSZTAŁCENIE PKWN W RZt D TYMCZASOWY Z drugiej strony w łonie stronnictw PKWN narastał opór przeciw rysującej się coraz wyraźniej dominacji PPR. W łonit SL ukształtowała się grupa (Ko- 23 tek-Agroszewski, A. Gadzalanka, S. Mazur, A. Witos) żądająca zachowania skit samodzielności stronnictwa i partnerskich stosunków z PPR. Przywódcy PPR lały oskarżali ich z kolei o tendencje prawicowe i wrogie i spowodowali odsunięcie uch od kierownictwa. Już 20 XI 1944 r. Kotek-Agroszewski został odwołany rzą z PKWN. Kryzys w SL rozpatrywała Rada Naczelna Stronnictwa w dniach 22 nyc - 23 XI 1944 r. Prezesem Rady Naczelnej SL został Stanisław Janusz, a Nacze- wic lnego Komitetu Wykonawczego (NKW) SL - Józef Maślanka. Kierownictwo ski resortu administracji publicznej PKWN objął Edward Ochab (PPR). put 24 XI 1944 r. powołano do życia Centralną Komisję Porozumiewawczą wslů Stronnictw Demokratycznych. W jej skład wchodzili przedstawiciele: PPR, Skt PPS, SL i SD. Powołano też Komisję Porozumiewawczą Organizacji Ta Młodzieżowych (ZWM, Wici, OM TUR). opi Przywódcy PPR stworzyli instrument kontroli rozbudowującego się życia - r politycznego. Poważne zmiany zachodziły w samej PPR. Szybko rosła ona Zal ilościowo, dokonywały się w niej zmiany personalne. Z pola widzenia zniknęła Wanda Wasilewska. Formalnie była ona wiceprzewodniczącą PKWN, faktycz- PP nie obowiązków tych nie pełniła. Tłumaczyła to później chęcią pozostania przy koa mężu (A. Kornejczuk) w Kijowie. Faktycznie czuła się dyskryminowana przez na ludzi z CBKP i nie chciała firmować podejmowanych przez nich mafijnie prz decyzji. Zniknął też gen. Berling. We wrześniu na własną rękę zorganizował stri pomoc dla walczącej stolicy. Dowodzona przez niego I Armia WP poniosła poważne straty, ale celu nie osiągnęła. Odwołano go z frontu na stanowisko wię zastępcy Naczelnego Dowódcy WP. Jednak w czasie dyskusji na tle wydarzeń ma w 31 pp usunięto go również z tego stanowiska. Berling protestował przeciw zen nadmiernemu jego zdaniem forsowaniu ludzi pochodzenia żydowskiego. Pisał do w tej sprawie list bezpośrednio do Stalina. W tej sytuacji skierowano go na i g kilkuletnie przeszkolenie do Akademii Sztabu Generalnego (ASG) w ZSRR. Tam już nie mógł protestować. Od wpływów odsunięto też jedynego z bardziej znanych i samodzielnych socjalistów, dra B. Drobnera. Ponieważ należał on do współtwórców ZPP, Bierut oskarżył go osobiście przed Stalinem. Do pracy w aparacie partyjnym PPR, PKWN i urzędach bezpieczeństwa 5. ściągano natomiast oficerów politycznych 1 armii WP rekomendowanych przez dawne CBKP. Bierut prezentował się publicznie jako bezpartyjny działacz państwowy. Nadal brał jednak udział w pracy BP KC PPR. Prowadzono przygotowania do wyzwolenia reszty kraju. Tworzono grupy operacyjne. 16 W grudniu 1944 r. na terenach wyzwolonych PPR liczyła już 22 tys., PPS Ku - 6-7 tys., SL - 5 tys. zorganizowanych członków. W szeregach Wojska Polskiego znajdowało się 280 tys. osób. Resort bezpieczeństwa publicznego By w listopadzie 1944 r. utworzył brygadę Wojsk Wewnętrznych. Liczyła ona 2200 ter ludzi. Dowodził nią ppłk Henryk Toruńczyk. get Dezorientacja panująca w obozie londyńskim i umocnienie pozycji PPR dzi i PKWN skłoniły przywódców PPR w grudniu 1944 r. do wystąpienia z wnio- pol 24 skiem o powołanie Rządu Tymczasowego. Za KC PPR rezolucje takie uchwa- lały pozostałe stronnictwa bloku. W ślad za tym 31 XII 1944 r. KRN podjęła uchwałę o powołaniu Rządy Tymczasowego Rzeczypospolitej Polski. W skład rządu weszli: E. Osóbka-Morawski (PPS) - premier i minister spraw zagranicz- nych; W. Gomułka (PPR) - I wicepremier; Stanisław Janusz (SL) - II wicepremier; Józef Maślanka (SL) - administracja publiczna; Teodor Piotrow- ski (PPS) - aprowizacja i handel; Stanisław Radkiewicz (PPR) - bezpieczeństwo publiczne; Stefan Matuszewski (PPS) - informacja i propaganda; Jan Rabano- wski (SD) - komunikacja; W. Rzymowski (SD) - kultura i sztuka; S. Skrzeszewski (PPR) - oświata; gen. M. Żymierski (PPR) - obrona narodowa; Tadeusz Kopaliński (SL) - poczta i telegraf; W. Trojanowski (PPS) - praca, opieka społeczna i zdrowie; H. Minc (PPR) - przemysł; Edward Bertold (SL) - rolnictwo i reformy rolne; Konstanty Dąbrowski (PPS) - skarb; Edward Zalewski (SL) - sprawiedliwość. W skład rządu wchodziło więc formalnie po pięciu przedstawicieli PPR, PPS i SL oraz dwóch przedstawicieli SD. Formalnie biorąc był to rząd koalicyjny. Faktycznie był to rząd kierowany przez PPR, nie tylko ze względu na ciężar gatunkowy tek znajdujących się w ręku PPR (bezpieczeństwo, obrona, przemysł), ale i szefów innych resortów, którzy formalnie należeli do innych stronnictw, a faktycznie byli członkami PPR. Rząd Tymczasowy został uznany przez ZSRR, Czechosłowację i Jugosła- wię: wymienił przedstawicieli z Francją i nawiązał kontakt ze Szwecją. Od- mawiały mu swego uznania Anglia, Włochy, USA. Od 1 I 1945 r. Polskę repre- zentowały więc dwa rządy. Fakt ten osłabiał jej pozycję na forum międzynaro- dowym i stanowił zjawisko niekorzystne dla narodu walczącego o niepodległość i granice. 5. WYZWOLENIE POZOSTALEJ CZĘŚCI KRAJU I SPRAWY POLSKIE NA KONFERENCJI W JALCIE 12 I 1945 r. ruszyła kolejna wielka ofensywa radziecka na ziemiach polskich. 16 stycznia wyzwolono Kielce. 17 - Radom i Warszawę, 19 - Kraków, Łódź, Kutno, 20 - Włocławek, Koło, 23 - Bydgoszcz, 23 - okrążono Poznań, 28 - wyzwolono Katowice.1 Armia WP wyzwoliła Warszawę i szła w kierunku na Bydgoszcz, w której wyzwoleniu brała udział 1 Brygada Pancerna im. Boha- terów Westerplatte. Działała ona na prawym skrzydle 1 Frontu Białoruskiego gen. Żukowa i kierowała się na Gdynię i Gdańsk. Do końca stycznia wojska ra- dzieckie dotarły do Odry. 23 lutego kapitulowała Cytadela w Poznaniu. Wojska polskie brały udział w przełamaniu silnie ufortyfikowanego i uporczywie 25 bronionego Wału Pomorskiego (luty), w zdobyůciu Kołobrzegu (Ift III) i Dąbia (20 III). Gdynię (28 III) i Gdańsk (30 III) wyzwolił 1 Front Białoruski z udziałem polskiej 1 Brygady Pancernej. W centrum działał 2 Front Białoruski marszałka Konstantego Rokossowskiego. Krakowskie i Górny Śląsk zostałyů wyzwolone przez 1 Front Ukraiński Iwana Koniewa. Manewr okrążający zmusił hitlerowców do ucieczki zanim zdążyli wykonać planv zniszezenia Krakowa i zakładówů przemysłowych na G. Śląsku. Delegatura Rządu na Kraj i RJN zostały zaskoczone biegiem wydarzeń. Liczono, że ofensywa nie nastąpi tak prędko oraz że Niemcy bgdą stawiać większy opór. Mimo to w niektórych ośrodkach lokalne jednostki AK przystąpiły do wykonania planu "Burza" atakując wycofujące się oddziały niemieckie. Lokalne oddziały walczyły w Ostrowie \X'lkp., na G. Śląsku i o Cytadelę w Poznaniu. Brygada Świętokrzyska NSZ wraz z Niemcami wycofała się na południowy-zachód. 20 II 1945 r. przekroczyła granicę Czechosłowacji. Centralne władze państwa podziemnego skoncentrowały się w Milanówku k. Warszawy. Pużak pozostał w Piotrkowie. "17 stycznia - pisze on - Piotrków został zdobyty przez Sowiety i zaraz zaczęły się ujawniać różne instytucje porządu Lubelskiego... Zaczęły się manifestacje witające wkra- czających Rosjan, bramy tryumfalne i przemówienia... ` Pużak dostrzegł tylko negatywne strony tego procesu. Zjadliwie krytykował ludzi podejmujących współpracę z nowymi władzami. "Wszędzie w ślad za wkraczającą armią sowiecką - pisze S. Korboński - zjawiało się NKWD i polska bezpieka i rozpoczynały się aresztowania i wywożenie na wschód żołnierzy AK". Ludowcy spotykali się u zastępcy delegata rządu Adama Bienia. 12 I 1945 r. podjęto uchwałg o negatywnym stosunku do Rządu Tymczasowego, żądano ustąpienia rządu Arciszewskiego, powrotu Mikołajczyka do rządu w Londynie. Gdyby rządu Mikołajczyka nie reaktywowano grożono przejściem do opozycji. W tej svtuacji gen. Okulicki rozkazem z 19 I 1945 r. rozwiązał AK i zwolnił jej żołnierzy z przysięgi. Prezydent Raczkiewicz 8 II 1945 r. wygłosił przemówienie radiowe żegnając żołnierzy. Część oddziałów złożyůła broń i uja- wniła się wobec władz. Część jednak z gen. Okulickim na czele kontvnuowała działalność konspiracyjną. Podejmowała działalność nowa, bardziej zakon- spirowana organizacja pod nazwą "Nie" (Niepodległość) z gen. E. Fieldorfem na czele. Powstanie jej przygotowywano od dłuższego czasu. Nie rozwinęła on jednak bardziej aktywnej działalności. W ślad za frontem szły grupy operacyjne poszczególnych resortów i pełnomocnicy rządu. W poszczególnych ośrodkach tworzono lokalne or- ganizacje polityczne i władze administracyjne. Po wyzwoleniu reszty kraju SL "Wola Ludu" ujawniło się i połączyło z lubelskim SL. Na czele SL stanęli Stanisław Bańczyk, Bronisław Drzewiecki, Antoni Korzycki, Władysław Ko- walczyk. Do PPS zgłaszali się członkowie RPPS i Lewicy PPS z Warszawy, Łodzi, Radomia, Krakowa. Na czele PPS w Krakowie stanął B. Drobner. 26 Już 3 II 1945 r. KRN podjęła decyzję o przeniesieniu władz naczelnych państwa do Warszawy. Wobec zniszczenia lewobrzeżnej części miasta po- szczególne urzędy szukały dla siebie pomieszczeń na Pradze. Niektóre urzędy zlokalizowano w Łodzi. Wiele osób prominentnych szukało miejsca zamiesz- kania w osiedlach i miasteczkach podwarszawskich rozłożonych wzdłuż Elekt- rycznej Kolei Dojazdowej (EKD), jak np. Milanówek, Pruszków, Włochy. Przystąpiono do odbudowy zniszczeń wojennych, podejmowano działalność gospodarczą i społeczną. Konspiracja stawała się przeszkodą w normalizacji stosunków. Za pozostaniem w konspiracji opowiadali się głównie socjaliści (WRN) i endecy, ludowcy zamierzali się ujawnić. Przywódca SL "Roch" J. Niećko powiedział przewodniczącemu RJN Pużakowi, że SL ustosunkuje się pozytywnie do Rządu Tymczasowego, ponieważ chłopi "nie są zdolni do konspiracji", a ponadto należy "ufać kierownikom nowego reżimu". Oburzony Pużak określał Mikołajczyka jako "popy chadło Churchilla". W dniach 4-I1 II 1945 r. przywódcy 3 wielkich mocarstw spotkali się w Jałcie na Krymie. Dużo uwagi poświęcono sprawie polskiej. Oficjalnie uznano, że wschodnia granica Polski zostanie wytyczona wg linii Curzona z odchyleniem od niej na 3 - 8 km na korzyść Polski. W sprawie granicy północnej i zachodniej ustalono, że "Polska powinna uzyskać znaczny przyrost terytorialny na północy i na zachodzie". Ostateczną decyzję w tej s rawie odkładano do zakończenia wojny. Deklaracja Jałtańska głosiła, że Rząd Tym- czasowy w kraju należy przekształcić "na nowej podstawie demokratycznej z włączeniem przywódców demokratycznych z samej Polski i Polaków z za- granicy". Zapewniano, że utworzony w ten spnsób Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej uzyska międzynarodowe uznanie i poparcie. Mocarstwa zachodnie pozostawiły więc rząd polski w Londynie poza swoi- mi planami. Fakt ten spowodował uznanie ze strony Rządu Tymczasowego oraz ostrą krytykę rządu londyńskiego i jego agentur w kraju. Krytykowano tak spo- sób podjęcia uchwał (bez konsultacji z rządem polskim), jak i ich sens. Przyjęcie linii Curzona za wschodnią granicę Polski uznano za krzywdzące dla Polski. W dniach 21 - 22 II 1945 r. w Milanówku odbyło się posiedzenie konspiracyjnej RJN z udziałem delegata rządu, S. J. Jankowskiego. Jed- nogłośnie uchwalono uchwałę protestującą przeciw decyzjom jałtańskim. Jed- nocześnie ostrej krytyce poddano rząd Arciszewskiego i prezydenta Racz- kiewicza. Przedstawiciele "Ojczyzny" wystąpili z RJN ze względu na stanowis- ko premiera Arciszewskiego w sprawie granicy zachodniej. Ludowcy żądali ustąpienia prezydenta i rządu oraz ponownego przekazania funkcji premiera Mikołajczykowi;zapowiedzieli wystąpienie z czwórporozumienia. Szukali kon- taktów z Rządem Tymczasowym. Najbardziej nieprzejednane stanowisko zajmowali przywódcy PPS (WRN). Pużak udał się w objazd kraju celem reaktywowania konspiracyjnych ośrodków partii w Krakowskiem i w Okręgu Śląsko-Dąbrowskim. W Krakowie prze- 27 prowadzono konspiracyjne posiedzenie najwyższych władz partyjnych. W dniu 17 marca odbyło się posiedzenie CKW PPS, zaś 18 marca zwołano wybranych na Kongresie Radomskim w 1937 r. członków Rady Naczelnej PPS. Zebranie prowadził Zygmunt Żuławski, a referat wygłosił Z. Zaremba. Zdania uczest- ników były podzielone. Żuławski był przeciw kontynuowaniu działań konspi- racji, mimo to uchwalono, by partii nie ujawniać. Protestowano przeciw Jałcie. Tymczasem coraz więcej wybitnych działaczy socjalistycznych (W. Kaczano- wski, D. Kłuszyńska, A. Kuryłowicz, A. Krygier, H. Wachowicz) podejmowało indywidualnie współpracę z Odrodzoną PPS. W poszczególnych województwach organizowano konferencje wojewódzkie i wybierano nowe władze. W dniach 25-26 II 1945 r. w Warszawie odbyło się posiedzenie Tymczasowej Rady Naczelnej PPS. Nastąpiła konsolidacja Odrodzonej PPS wokół programu byłej RPPS. Uchwalono rezolucje popierające Rząd Tymczasowy. Do RN dokoop- towano 19 osób. Liczyła ona teraz 57 członków. Przewodniczącym RN został Henryk Świątkowski. Przewodniczącym CKW PPS pozostał Osóbka-Morawski, a Sekretarzem Generalnym S. Matuszewski. Konspiratorzy nie wiedzieli, na kogo można liczyć. Podobne procesy zachodziły w SL Roch. Panowała duża dezorientacja. W tych warunkach I 'KWD rozszyfrowało poszczególnych przywódców SL w Milanówku, a poprzez nich dotarło do delegata rządu i 6 marca zapro- ponowało mu oficjalne spotkanie, rzekomo celem omówienia spraw związanych z wykonaniem postanowień jałtańskich. Delegat Jankowski spot- kał się z oficerem NKWD podającym się za płk Armii Czerwonej Pimienowa. Uzgodniono spotkanie RJN, Krajowej Rady Ministrów i gen. Okułickiego z dowódcą frontu gen. płk Iwanowem na dzień 27 III 1945 r. 25 marca Polacy spotkali się samodzielnie celem przygotowania się do konferencji z Rosjanami. 27 marca grupa osób udała się na umówione spotkanie u płk Pimienowa w Pruszkowie, gdzie poczęstowano ich nawet obiadem. Mimo, że osoby te zatrzymano w wilii, w następnym dniu na rozmowy zgłosili się następni politycy. Potem odesłano ich, jednak nie, jak zapowiadano, do Londynu, lecz do Moskwy. W ten sposób całe kierownictwo państwa podziemnego dało się oszukać i podstępnie aresztować. Aresztowano 15 osób. Byli wśród nich: prezes RJN K. Pużak, delegat rządu wicepremier J. S. Jankowski, gen. L. Okulicki. Do grupy tej dołączono aresztowanego parę dni wcześniej Aleksandra Zwierzyńskiego z SN. W marcu NKWD aresztowało też gen. Emila Fieldorfa. Występował on pod przybranym nazwiskiem i nie został rozpoznany. Mimo to wywieziono go do ZSRR, gdzie przebywał w obozie do 1947 r. Organizacja " Nie" straciła swego komendanta. Aresztowania i deportacje poważnie osłabiły i zdezorientowały przeciw- ników Rządu Tymczasowego. Jednocześnie umacniały obawy przed ZSRR i niechęć do władz stosujących takie metody działania. Represje nie umacnialy nowego rządu i nie przysparzały mu zwolenników. 28 6. OFENSYWA KWIETNIOWA I SPRAWA TZW. ZIEM ODZYSKANYCH 16 IV 1945 r. Armia Czerwona podjęła nową ofensywę w wyścigu o przejęcie Berlina. Brały w niej udział jednostki 1 i 2 armii WP. Wojsko polskie liczyło już około 400 tys. ludzi. Do bezpośrednich działań frontowych wydzie- lono 183 tys. ludzi, 3100 dział, 500 czołgów i dział pancernych, 320 samolotów. 1 Armia WP działała w ramach 1 Frontu Białoruskiego i brała udział w bitwie o Berlin. W szturmie Berlina brało udział 12 tys. żołnierzy polskich 1 DP im. Tadeusza Kościuszki i 2 brygady artylerii. Inne jednostki WP okrążyły stolicę Rzeszy i w początku maja dotarły do Łaby. 2 Armia WP brała udział w ofen- sywie w ramach 1 Frontu Ukraińskiego w rejonie Łużyc i w kierunku na Drezno. Prowadziła ciężkie walki pod Budziszynem, a następnie skierowała się do Czech i w początku maja dotarła do Mielnika pod Pragą. Na Zachodzie 1 dywizja pancerna brała udział w wyzwoleniu Holandii i dotarła do Morza Północnego w rejonie Wilhelmshafen. II Korpus Polski kontynuował działania zbrojne we Włoszech, wyzwalając Bolonię (21 IV 1945 r.). Polacy kończyli wojnę z dużymi sukcesami militarnymi, natomiast z bardzo złymi efektami politycznymi. Na podstawie wstępnych decyzji jałtańskich tra- cili obszary położone na wschód od Bugu i przejmowali tereny Prus Wschod- nich bez Królewca, b. Wolnego Miasta Gdańska, Pomorza Zachodniego, Ziemi Lubuskiej i Śląska po Odrę i Nysę Łużycką. Państwa zachodnie obiecywały Pol sce poszerzenie granic na północy i zachodzie, ale nie miały jeszcze ostatecznego zdania w tej sprawie. Wobec tego przejmowanie tych ziem następowało w dro- dze faktów dokonanych przy popraciu ZSRR. Prowadziło to do nieporozumień i konfliktów. Opuszczony przez Niemców Szczecin Polacy po raz pierwszy ob- jęli w dniu 28 IV 1945 r. Prezydentem miasta został inż. Piotr Zaremba z Po- znania. Jednak 19 maja władze polskie musiały opuścić miasto. Do Szczecina zaczęła wracać ewakuowana wcześniej ludność niemiecka. 9 czerwca władze pol skie powróciły do Szczecina, by 19 czerwca ponownie go opuścić. Definitywne przejęcie miasta nastąpiło dopiero 4 lipca. Liczba ludności niemieckiej wzrosła z 6 tys. w kwietniu do 83 tys. w lipcu, Polaków było zaledwie 1578. Załoga Wro- cławia 7 V 1945 r. skapitulowała. Miasto opanowały polskie grupy operacyjne. Podobne problemy wystgpowały w Dolinie Kłodzkiej, gdzie wystąpił spór polsko-czeski o postulowane obszary. Czesi wnosili roszczenia do ziemi kłodzkiej, głubczyckiej, raciborskiej i częśeiowo kozielskiej. 10 V 1945 r. do Raciborza zjechały czeskie władze powiatowe. Generalnie biorąc panem na przejmowanych obszarach była Armia Czer- wona. Władza znajdowała się w ręku radzieckich komendantów wojennych. Pozostawiony przez Niemców majątek traktowali oni jak zdobycz wojenną. Demontowano fabryki i urządzenia przemysłowe, rozbierano tory kolejowe, zabierano ludzi i wywożono wszystko do ZSRR. 29 I 'iezwykle pilną sprawą stało się zasiedlenie tych ziern przez ludność polską. Już 9 IX 1944 r. PKWN podpisał porozumienie o przesiedleniu ludności z republikami Białoruską i Ukraińską SSR, a 22 IX 1944 r. - z Litewską SRR. Ustalono, że procesowi "wzajemnej ewakuacji" podlegają Białorusini, Litwini, Polacy, Ukraińcy i Żydzi. Do Polski mogli przejść Polacy i Żydzi, którzy do września 1939 r. mieli obywatelstwo polskie. Przyjmowano zasadę dobrowolności przy deklarowaniu przynależności narodowej. Rejest- rację osób zgłaszających chęć zmiany obywatelstwa przeprowadzono do 1 XII 1944 r. Natomiast akcję transferu ludności planowano na czas od 1 XII 1944 r. do 1 IV 1945 r. Do tego czasu z republik radzieckich przesiedlono jednak do Polski zaledwie 300 tys. osób. Dużą rolę w organizowaniu przesiedleń spełniał, powołany do życia 1 X 1944 r., Państwowy Urząd Repatriacyjny (PUR). Istotną rolę w propagowaniu Ziem Odzyskanych i organizowaniu zasiedlenia tego obszaru odegrał Polski Związek Zachodni (PZZ). Już 22 XII 1944 r. przy Prezydium PKWN utworzono Biuro Ziem Zachodnich. W mar- cu 1945 r. Ziemie Odzyskane podzielono na 4 okręgi: 1) Śląsk Opolski, 2) Śląsk Dolny, 3) Pomorze Zachodnie i 4) Mazury, przekształcony niebawem w Okręg Mazursko-Warmiński. Pełnomocnikami rządu w tych okręgach zostali: 1) Aleksander Zawadzki, 2) Stanisław Piaskowski, 3) Aleksander Kaczocha-Józefski (od 11 IV płk Leonard Borkowicz) i 4) Jerzy Sztachelski (od 30 III płk Jakub Prawin). Obszar byłego Wolnego Miasta Gdańska wyłączono z Ziem Odzyskanych i przekształcono w samodzielne wo- jewództwo Gdańskie (30 III 1945 r.). 11 IV 1945 r. utworzono Urząd Pełnomocnika Generalnego Ziem Odzys- kanyůch. Szefem Urzędu został płk Edward Ochab. Do Urzędu włączono Biuro Ziem Zachodnich Delegatury Rządu (Londyńskiego) na Kraj. Opraco- wano szczegółowy plan zaludnienia i zagospodarowania Ziem Odzyskanych w opraciu o polską ludność autochtoniczną, ludność polską przesiedloną z terenów przejętych przez ZSRR, reemigrantów z krajów zachodnich i nadwyżki ludności z obszarów centralnych kraju. Do czerwca 1945 r. na ziemiach tych osiedliło się około 500 tys. osób. W chwili przejmowania Ziem Odzyskanych znajdowało się na nich około 4,5 mln dawnych mieszkańców, spośród których 1,2 mln uznano za polską ludność autochtoniczną. Administracja polska i część ludności napływowej nie rozumiała skom- plikowanych problemów narodowościowych. Autochtonów traktowano często w sposób wrogi; postępowano wobec nich niesprawiedliwie. Znaczna część zakładów przejętych na ZO uległa zniszczeniu w czasie działań wojennych. Część uległa demontażowi lub została zajęta przez wojska radzieckie. Porty w Szczecinie i Świnoujściu zostały wyłączone spod kontroli polskiej i prze- kształcone w bazy marynarki radzieckiej. Takie miasta jak Gdańsk, Koło- brzeg, Wrocław, Szczecin były prawie całkowicie zniszczone. 30 Rząd Tymczasowy tworzył własną administrację, przejmował Ziemie Od- zyskane, prowadził skomplikowaną działalność polityczną. W kwietniu PPR przejęła resorty administracji publicznej (E. Ochab) oraz aprowizacji i handlu (J. Sztachelski) umacniając swą pozycję w rządzie. 21 IV 1945 r. ze Związkiem Radzieckim podpisano układ o przyjaźni, pomocy wzajemnej i współpracy powojennej na 20 lat. Wobec zaostrzających się walk wewnętrznych w maju powołano do życia Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego (KBW). Rząd Tymczasowy był nadal bezwzględnie zwalczany przez zwolenników rządu na emigracji. Osłabiało to pozycję Polski na forum międzynarodowym. 22 IV 1945 r. w San Francisco otwarto obrady konferencji założycielskiej ONZ. Rząd polski brał udział w pracach przygotowawczych do utworzenia tej organizacji. W konferencji w San Francisco Polska nie mogła jednak wziąć udziału, ze względu na dwa zwalczające się rządy. Duże zmiany nastąpiły w agendach rządu londyńskiego w Polsce. Wobec aresztowania delegata Jankowskiego obowiązki delegata powierzono dy rek- torowi dep. wew. Delegatury ludowcowi Stefanowi Korbońskiemu. Odbudo- wano RJN. Przewodniczącym jej został Józef Kwasiborski (SP). Wobec rozwiązania AK i upadku organizacji "Nie", w maju powołano do życia Delegaturę Sił Zbrojnych na Kraj. Delegatem został, uwolniony z niewoli niemieckiej, płk Jan Rzepecki. 7 V 1945 w Warszawie przeprowadzono naradę RJN i delegatów. Podtrzymywano negatywny stosunek do uchwał jałtańskich, wzywano ludność polską, by dobrowolnie nie opuszczała ziem przejętych przez ZSRR, organizowano konspirację. Odwoływano się do Narodów Zjednoczo- nych. Jednak SL Roch podjęło decyzję o wystąpieniu z RJN. Mimo to Korboński pozostał na czele Delegatury udzielając poparcia Rzepeckiemu. Był on krytykowany przez Centralne Kierownictwo Ruchu Ludowego. Tymczasem w Polsce uroczyście obchodzono święto 3 maja i kapitulację Niemiec. Z okazji rocznicy Konstytucji 3 maja uzupełniono skład KRN i przeprowadzono drugie jej posiedzenie w nowych warunkach. Przyznano odznaczenia państwowe i zatwierdzono dekrety rządu. Gen. M. Rolę-Żymiers- kiego awansowano do stopnia marszałka Polski. 8 V 1945 r. powołano do życia Główną Komisję Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce. Przewodniczącym jej został minister sprawiedliwości Henryk Świątkowski. W dniu 9 maja, z okazji zakończenia wojny i zwycięstwa, prezydent KRN B. Bierut zwrócił się z orędziem do narodu, a marszałek Żymierski wydał rozkaz specjalny. Na Placu Teatralnym w stolicy odbył się wielki wiec ludności, na którym przemawiali kolejno: prezydent miasta Stanisław Tołwiński, marszałek Żymierski, premier Osóbka-Morawski i sekretarz KC PPR Roman Zambrowski. W tym okresie przywódcy rządu londyńskiego i delegatura zastanawiali się, w jaki sposób skłonić państwa zachodnie do wojny z ZSRR o wyzwolenie Polski. 31 Rozdział II: PRZEKSZTA .CENIE RZ DU TYMCZASOWEGO W TYMCZASOWY RZ D JEDNOŚCI NARODOWEJ (TRJN) 1. PRZEJŚCIE DO PRACY POKOJOWEJ W okresie wojny działalność Rządu Tymczasowego nastawiona była na organizowania wysiłku wojennego. Na obszarach wyzwolonych nadal trwał stan wojenny. W Polsce działały radzieckie władze wojskowe i władze bez- pieczeństwa publicznego. Od października 1944 r. także władze polskie sto- sowały zaostrzone środki represji wobec wroga zewnętrznego (Niemcy) i przeciwników politycznych. Przywódcy PPR ulegali tendencjom sekciars- kim. Niektórzy z nich nie doceniali potrzeby szukania sojuszników politycz- nych, głosili, że należy wprowadzić dyktaturę PPR, przekształcić Polskę w jedną z republik ZSRR itp. Hamowali oni rozwój sojuszniczych ugrupowań w postaci PPS, SL i SD. Liczba członków PPR szybko rosła. W kwietniu 1945 r. liczyła ona już 300 tys. członków. Obok ludzi o poglądach lewicowych do partii zgłaszali się różnego rodzaju karierowicze. Występowało w niej duże zróżnicowanie społeczne i polityczne. Tymczasem partia i rząd przygotowy- wały się do dyskusji z politykami stojącymi poza tzw. obozem demokratycz- nym celem utworzenia Rządu Jedności Narodowej. W tej sytuacji w maju 1945 r. przywódcy PPR podjęli walkę o przekształcenie własnej partii pięt- nując przejawy sekciarstwa, bezideowości, oportunizmu, tendencji autokraty- cznych itp. W dniu 7 V 1945 r. KC PPR wydał okólnik "W sprawie upo- rządkowania przynależności partyjnej i oczyszczenia szeregów z elementów niepożądanych". W dniach 20 - 21 V 1945 r. przeprowadzono obrady ple- narne KC PPR. Było to pierwsze po zakończeniu wojny i jedno z ważniejszych posiedzeń KC PPR. Brało w nim udział 18 członków KC i 1 gość. Toczyła się ostra dyskusja, Gomułka napiętnował przejawy dogmatyzmu, sekciarstwa, administrowania, nadużywania represji wobec przeciwników politycznych, wzywał do przejścia do nowego, pokojowego stylu pracy, wytyczenia nowych 33 zadań, vczyszczenia partii, umocnienia współpracy z ugrupvwaniami svjusz- niczymi. Gomułka wzywał t ż do współpracy z ZSRR, ale przestrzegat, by PPR nie przekształciła się w agentur sowiecką w Polsce. "Masy - mówił Gomułka - winny nas uważać za polską partię, niech nas atakują jakv polskich komunistów, a nie jakv agenturę". Sekretarz Generalny KC PPR krytykował też dążenie niektórych działaczy PPR do przekształcenia partii w monopartię, do dyrygowania innymi partiami, a Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicz- nego za uprawianie własnej polityki, nieliczenie się z partią, tworzenie państwa w państwie. Polemizowali z Gomułką ludzie wyw'vdzący się CBKP (Berman, Minc, Radkiewicz), generalnie jednak jego tezy zostały przyjęte. Włodzimierza Zawadzkiego odwołano z funkcji I sekretarza K\X' PPR w Kra- kowie. Później odwołano Witolda Konopkę z podobnej funkcji wů Lublinic i Magdę Treblińską w Warszawie. Do KC dokoptvwano \X'ładysława Bień- kowůskiego, Zygmunta Mvdzelewskiego i Kazimierza Witaszewskiegv. Dv Biura Politycznego zaś M. Spychalskiego i R. Zambrowskiego. W dniach ?7 - 28 V 1945 r. obradowała Krajowa I Tarada Aktywu PPR. Brało w niej udział 350 osób. Z referatami evystąpili: lj V '. Gomułka "Sy- tuacja polityczna i znaczenie linii politycznej partii"; 2) H. Minc "Sytuacja gospvdarcza i nasze zadania"; 3) R. Zambrvwski "Referat organizacyjny" i 4) E. Ochab "O akcji przesiedl<ńczej na Ziemie Zachodnie." Gomułka przeniósł tutaj generalnie uchwały plenum KC PPR w sprawie nowej linii politycznej partii, a pozostali referenci przedstawili sprawův szcze- gółowe. Najw'ięcej wątpliwości budziła rola PPR w żvciu pvlitycznym pań- stwa tzw. hegemonia partii. "Człówną przeszkvdą wů realizvwůaniu przodującej rvli partii w bloku demokratycznym - mówił ( vmułka - jest w'ąskie, sek- eiarskie podejście do tego zagadnienia. Próbv komenderowania tyůmi partiami, próby wykorzvstywania konkretnej sytuacji i realizowania tymi śrvdkami hegemvnii budzą nam wręcz przeciwny' rezultat... Hegemvnia tv jest kierow- nictwo szerokimi masami, to jest prowadzenie za svbą szerokich mas narodu, w pierwszym rzędzie klasy robotniczej." Jak z powyůższego wůynika, KC PPR nie rezygnował z tzw. kicrowniczej roli w państwie, lecz nieco inaczej ją pojmował, niźli czynili to działacze o skłvnnościach sekciarskich. Nie wyrzekanv się represji, lecz żądano ograni- czenia ich, nie likwidowano MBP, lecz wzywano, by podporządkowało się ono partii i rządowi. Bezpośrednim skutkiem czystek i zmian organizacyjnych było poważne zmniejszenie stanu liczebnego partii. Z 300 tys. członków stan jej spadł dv 190 tys. członków w lipcu 1945 r. Jednocześnie rosły wpływy i znaczenie innych ugrupowań bloku demokratycznego. Odrodzona PPS w czerwcu 1945 r. liczyła 170 tys. członków, SL - około 200 tys., SD - 50 tys. Ruch zawodowy zrzeszał 700 t -s., a Związek Samopomocy Chłopskiej 450 tyůs. człvnków. Duże wpływův uzyskały organizacje młodzieżowe. ZWM liczył już 100 tys. człon- 34 keiw, OMTUR - 40 tys., ZMW "Wici" - 200 tys. Latem 1945 r. powstał Związek Młodzieży Demokratycznej (ZMD). W partiach, organizacjach i związkach występował silny ferment ideowo-polityczny. Dyskutowano na temat stosunku do ZSRR, granic państwa, perspektyw rozwojowych państwa. Konty nuowano reformę rolną i proces przesiedlenia ludności na Ziemie Odzyskane. Do końca czerwca 1945 r. na ziemiach wchodzących przed wojną do Polski reforma rolna została ukończona. Około 262 tys. rodzin otrzymało ponad 900 tys. ha ziemi. Parcelacja objęła 9 327 majątków ziemskich o obszarze 3 111,7 tys. ha należących do 6 tys. rodzin. Z parcelacji skorzystało 1,7 mln chłopów małorolnych i robotników rolnych. Osadnictwo objęło Ziemie Odzyskane. Do 1 VI 1945 r. na ziemie te przeprowadziło się 260 tys. osób. By-1 - to procesy masowe, wywierały one duży wpływ na kształtowanie nastrojów i opinii. Musiały się z nimi liczyć wszystkie ugrupowania polityczne w kraju i na emigracji. Tymczasem w obozie prolondyńskim występowała znaczna dezorientacja. Jak już wspomniano, w maju rozwiązano organizację "Nie" i powołano do życia Delegaturę Sił Zbrojnych na Kraj. Szefem jej został płk Jan Rzepecki. P. o. udza Naczelnego gen. W. Anders rozkazem z 7 V 1945 r. ustalił że: 1) Delegat Rządu na Kraj kieruje całością akcji oporu przeciw sowietyzacji Pulski, 2) Delegat Sił Zbrojnych na Kraj pod przewodnictwem Delegata Rządu realizuje następujące zadania: a) informowanie centrali w Londynie o sytuacji w kraju; b) ochrona społeczeństwa i pracy konspiracyjnej przez likwidowanie szczególnie szkodliwych jednostek; c) współdziałanie z Centralą w realizacji przerzutu poczty, pieniędzy, niezbędnych materiałów i spec- jalistów.; d) oddziaływanie na żołnierzy Ży ierskiego. Z jednej strony wzywano do przerwania walki, a z drugiej do rozwijania konspiracji. Część oddziałów AK odmawiała złożenia broni i wycofania się z walki. Z AK wyodrębniły się oddziały NSZ. Dowództwo tej formacji puwułału dci życia Pogotowie Akcji Specjalnych (PAS) celem prowadzenia akcji terrurystycznych przeciw PPR, UB i MO. Delegat Rządu i Delegat Sił Zbrojnych zdawali sobie sprawę z niebez- pieczeństw a narastania wojny domowej i wzywali do przerwania walk i ogranicze- nia się do walki politycznej. 27 V 1945 r. wydali oni wspólną odezwę, w której m. in. czytamy: "W tym swoim tragicznym położeniu musicie jednak jasno zdawać sobie sprawę, że nie jest dziś czas na walkę zbrojną, że Rząd Rzeczypospolitej wyraźnie nakazał rozwiązanie AK, że walki zbrojnej przeciw obecnej okupacji nie zalecił, oceniając ją jako szkodliwą, a do uregulowania innych spraw wojskowych ustanowił Delegata Sił Zbrojnych na Kraj. Nie dawajcie więc wiary ani prowokatorom niemieckim, ani prowokatorom z NKWD, którzy - ostrzegamy - usiłują wcisnąć się w wasze szeregi... Nie wierzcie też działającym samowolnie Polakom, lekkomyślnie, choć patriotycznie nastawionym, którzy namawiają was na partyzantkę powołując się na takie rozkazy władz polskich". 35 Działania zbrojne podziemia ulegały ograniczeniu, ale bynajmniej nie ustały. Rząd Tymczasowy 25 V 1945 r. utworzył specjalny Korpus Bez- tyl pieczeństwa Wewnętrznego. Do walki ze zbrojnym podziemiem wyznaczono i g ponadto trzy dywizje piechoty WP. Kraj podzielono na 7 okręgów wojs- kowych. NDWP przekształcono w Ministerstwo Obrony Narodowej. Część po jednostek WP obsadziła granice na Odrze i Nysie. 2. POWOŁANIE TYMCZASOWEGO RZt DU JEDNOŚCI NARODOWEJ I PROCES "16-u Rokowania w sprawie powołania Tymezasowego Rządu Jedności Narodo- wej przedłużały się. Strona radziecka postanowienia jałtańskie w tej sprawie interpretowała bardzo jednostronnie głosząc, że chodzi tylko o przekształcenie Rządu Tymczasowego. W aktualnych warunkach przywódcy ZSRR odrzucali nawet kandydaturę Mikołajczyka; o rządzie Arciszewskiego nie chciano nawet słuchać. Natomiast państwa zachodnie dążyły do utworzenia rządu porozu- mienia narodowego. Premier Churchill w liście do prezydenta Roosevelta z 8 III 1945 r. pisał: "Myślę, że zgodzi sig Pan ze mną, iż chodzi o wiele więcej, niż o sprawę Polski. Czuję, że jest to "test-case" między nami a Rosjanami co do znaczenia przywiązywanego do takich pojęć, jak demokra- cja, suwerenność, niepodległość, rząd reprezentatywny i wolne nieskrępowane wybory". Do tej pory ustępowano wobec żądań Stalina ze względu na obawę, by nie podjął on samodzielnych rokowań z Hitlerem. Teraz wojna zbliżała się do końca i można było działać bardziej stanowezo, nie ulegając tym obawom. Oba rządy, angielski i amerykański, żądały dopuszczenia do rządu w Polsce przedstawicieli stronnictw i osób o wysokim autorytecie. Krytycznie oceniano stu arzanie faktów dokonanych na granicy zachodniej Polski oraz podpisanie układu o przyjaźni z 21 IV 1945 r. Szczególnie ostro protestowano przeciw aresztowaniu Krajowej Rady Ministrów. Oskarżenia w tej sprawie Rosjanie najpierw odrzucali. Dopiero 3 maja przyznali się do tego czynu twierdząc, iż aresztowani byli reakejonistami i wrogami ZSRR. Fakt ten nie ułatwił porozumienia. Droga do kompromisu była daleka. 12 IV 1945 r. zmarł prezydent F. D. Roosevelt. Jego następca, Harry Truman prowadził bardziej nieustępliwą politykę wobec ZSRR. W pewnym momencie wydawało się, że rozmowy zostaną zerwane i do porozumienia nie dojdzie. Ostatecznie jednak w końcu maja Stalin poszedł na pewne ustępstwa pod wpływem misji Harrego Hopkinsa. 31 maja ustalono listę osób reprezen- tujących Polaków spoza Rządu Tymczasowego, które planowano zaprosić na konfereneję w sprawie powołania rządu. Alianci nie osiągnęli natomiast 36 uwolnienia przywódców polskich aresztowanych w marcu. Stalin obiecał tylko Hopkinsowi, że zostaną oni łagodnie osądzeni. Sprawę ziem zachodnich i granicy łączono ze sprawą nowego rządu. 11 czerwca wysłano zaproszenia na trójstronną konferencję w sprawie powołania rządu jedności. Planowano ją rozpocząć 15 czerwca. Tymczasem kilka osób odmówiło udziału. Mikołajczyk zgodził się na wyjazd pod presją Churchilla dopiero 16 czerwca. W Witos, mimo nacisków, odmówił udziału ze względu na stan zdrowia. W jego miejsce przyjechał W. Kiernik. Do Moskwy dotarł on dopiero 19 czerwca. Konferencję organizowała powołana w Jałcie komisja w składzie: W. Mołotow (ZSRR), A. C. Kerr (W. Brytania) i N. A. Harriman (USA). KRN i Rząd Tymczasowy reprezentowali: Bierut, Stanisław Szwalbe, Osóbka- -Morawski, Gomułka i Władysław Kowalski (SL). Koła demokratyczne z kraju reprezentowali: Stanisław Bańczyk (SL Roch), Władysław Kiernik (SL Roch), dr Henryk Kołodziejski (bezp.), prof. dr Adam Krzyżanowski (SD), prof. dr Stanisław Kutrzeba z UJ (bezp.) i Zygmunt Żuławski (PPS-WRN). Koła demokratyczne z emigracji reprezentowali: Mikołajczyk (SL), Jan Stańczyk (PPS) i Antoni Kołodziej (bezp.). Jak z powyższego wynika, rząd Arciszewskiego został pominięty, co więcej, przedstawicieli tego rządu sądzono. Konferencja w sprawie powołania rządu obradowała w dniach 18 - 22 czerwca. W tym samym czasie (18 - 21 czerwca) przed Kolegium Wojskowym Sądu Najwyższego ZSRR w Moskwie toczył się szeroko komentowany w prasie proces "W sprawie Organizatorów, Kierowników i uczestników polskiego podziemia w zapleczu Armii Czerwonej na terytorium Polski, Litwy oraz obwodów zacho- dnich Białorusi i Ukrainy" oskarżonych o to, że "brali udział w robocie wywro- towej polskich organizacji podziemnych na terutorium Polski na tyłach Armii Czerwonej, byli poinformowani o niewykonaniu przez kierowników podziemnej organizacji rozkazów radzieckiego dowództwa wojskowego co do oddania apa- ratów radiowych, drukarni, broni i amunicji oraz o używaniu ich w celach przestępczych". Był to proces aresztowanych w marcu członków prezydium RJN, Krajowej Rady Ministrów i dowódcy sił zbrojnych w kraju. Oskarżono ich, iż w czasie od 28 lipca do 31 XII 1944 r. dowodzone przez nich oddziały AK rze- komo zabiły 277 i raniły 94 oficerów i żołnierzy Armii Czerwonej. KG AK oskarżono o prowadzenie wywiadu przeciw Armii Czerwonej i przygotowań do wojny z ZSRR w imię realizacji reakcyjnych planów rządu emigracyjnego. Ze względu na stan zdrowia osobno sądzono ministra A. Pajdaka (PPS-WRN). Pro- ces miał precedensowy charakter. Sąd wojskowy ZSRR sądził osoby obcej naro- dowości i przynależności państwowej schwytane podstępnie na obcym teryto- rium i przewiezione do Moskwy. Osób tych nie uwolniono, mimo protestów so- juszników ZSRR. W Polsce uznawano je za przywódców o wysokim autorytecie moralnym. Proces wzbudził olbrzymie zainteresowanie w Polsce i w świecie. 37 Kazimierz Pużak, który był w przeszłości więźniem caratu, do 1917 r. ofi; przebywał w więzieniach razem z niektórymi przywůódcami ZSRR. Gen. I.. bo, Okulicki w więzieniu radzieckim przebywał już w 1941 r. Przeciw aresz- zrc towaniu i sądzeniu przywódców podziemia protestow ał Gomułka. Stalin cza odwołał szefa NKWD w Polsce gen. Iwana Sierowa, ale od procesu nie wa odstąpił. Interwencja Gomułki wpłynęła jednak prawdopodobnie na złago- dzenie wyroków, które były bardzo zróżnicowane. Stanisław a Michałows- prc kiego (SD), Kazimierza Kobylańskiego (SN), i Józefa Stemlera-Dąbskiego (SL Roch) uwolniono od winy i kary. Gen. L. Okulickiego skazano na 10, mi delegata rządu prof. dr S. J. Jankowskiego - na 8, ministrów Adama Bienia jed (SL Roch) i Stanisława Jasiukiewicza (SIV') - na 5 lat wůięzienia, przew. RJN kra Kazimierza Pużaka (PPS-WRN) - na 1,5 roku, Kazimierza Bagińskiego (SD) zm - na 1 rok, Aleksandra Zwierzyńskiego (SN) - na 8 miesięcy, Eugeniusza bu Czarnowskiego (SD) - na 6 miesięcy, Stanisława Mierzwę (SL), Zbigniewůa bo Stypułkowskiego (SN), Józefa Chacińskiego (SP) i Franciszka Urbańskiego prc (SP) - na 4 miesiące więzienia z zaliczeniem aresztu śledczego. Wi Niektórzy z oskarżonych bezpośrednio po procesie zostali uwolnieni Dc i wrócili do kraju, inni odsiadywali wyroki w ZSRR, Gen. Okulicki, wice- pr: premier Jankowski i minister Jasiukiewicz wolności już nie odzyskali. Zmarli W: w więzieniach radzieckich. Dr A. Pajdak sądzony był nieco później i skazany skł został na 10 lat więznienia, które odsiedział w ZSRR. GI Oskarżeni byli do procesu izolowani od świata. Nie wiedzieli o tym, że la- wojna się skończyła i ich towarzysze prowadzą rokowania w sprawie utworze- mi nia rządu porozumienia narodowego. Pużak fakt ten oceniał później bardzo negatywnie. "O tym - pisał on - nic nie wiedzieliśmy, że prawie jednocześnie Gc z naszym sądem i rownolegle z naszym polonezem - Polaszczyůki skakali pod - ů dudkę moskiewską pod przewodem Mikołajczyka (nowoochrzczonych na inną Rc wiarę obrządku wschodniego), a obok cały klan zasłużonych w służbie, a nadto D w nowicjacie" przedstawicieli podziemia polskiego" pasowani na tę godność - c przez Wschód i Zachód, który temu w danym momencie z całyům cynizmem - l asystował." (P Pużak się mylił - Mikołajczyk nie przewodził tej imprezie. Starał się (S natomiast bezskutecznie o uwolnienie aresztowanych. Przedstawiciele mo- -k carstw nie ingerowali. Polacy mieli porozumieć się między sobą. Komuniści -1 byli jednak nieustępliwi. "Myśmy - mowił Gomułka - Polskę budowali po i pracujemy po 18 godzin na dobę i nie można traktować Rządu Tym- Bi czasowego i p. Mikołajczyka jako jakieś dwie równorzędne strony. My tylko kit ofiarujemy demokratom emigracyjnym miejsce w naszym domu i przez to pa samo podkreślamy, że jeszcze dzisiaj nie zeszliśmy z linii zmierzającej do rz; porozumienia. Wymaga tego interes Polski, związane jest z koniecznością cz likwidacji tej fikcji rządowej, która jeszcze istnieje i działa na emigracji St w postaci p. Arciszewskiego. Nie obrażajcie się panowie, że my tylko wam w 38 ofiarujemy miejsca w rządzie takie, jakie sami uznajemy za możliwe. Myśmy bowiem gospodarze. Wy zaś możecie stać się współgospodarzami Polski, jeśli zrozumiecie Wasze błędy i pójdziecie po drodze, którą idzie Rząd Tym- czasowy. Porozumienia chcemy z całego serca. Lecz nie myślcie, że jest to warunek naszego istnienia. Władzy raz zdobytej nie oddamy". Było to stanowisko nie zachęcające do rozmów. Nie było tu mowy o kom- promisie. Od londyńczyków żądano pełnej kapitulacji i podporządkowania się. Gdyby druga strona zachowała podobną postawę, nie doszłoby do porozu- mienia i utworzenia rządu jedności. Mikołajczyk i jego zwolennicy liczyli jednak, że o tym, kto będzie miał władzę zadecyduje społeczeństwo w demo- kratycznych wyborach. Dlatego też zrezygnował on z postulatu żądającego zmiany przewodniczącego KRN i stanowiska szefa rządu dla siebie. W toku burzliwej dyskusji ustalono główne zasady porozumienia i powołano 3 - oso- bową komisję (Gomułka, Kiernik i Szwalbe), która opracowała szczegółowe propozycje zmian personalnych w KRN, składu rządu i jego programu. Wnioski te przyjęto. 21 czerwca odbyło się wspólne posiedzenie z Komisją Dobrych Usług ze strony mocarstw. Uzgodnione wspólne stanowisko polskie przedstawił Bierut. W skład Prezydium KRN postanowiono dokooptować W. Witosa i S. Grabskiego na stanowiska wiceprezydentów. Prezydium to w całości składałoby się z następujących osób: B. Bierut (prezydent), W. Witos, S. Grabski i S. Szwalbe (wiceprezydenci) oraz Romuald Miller (SD), Ro- la-Żymierski (PPR) i Roman Zambrowski (PPR) - członkowie. KRN w całości miała liczyć 444 członków. W skład rządu jedności weszli: 1) Osóbka-Morawski (PPS) - premier, W. Gomułka (PPR) i S. Mikołajczyk (SL Roch) wicepremierzy, Żymierski (PPR) - obrona narodowa, W. Rzymowski (SD) - sprawy zagr., W. Kiernik (SL Roch) - administracja publ., S. Radkiewicz (PPR) - bezpieczeństwo publ., K. Dąbrowski (PPS) - skarb, H. Minc (PPR) - przemysł, M. Kaczorowski (PPS) - odbudowa, J. Sztachelski (PPR) - handel i aprowizacja, J. Rabanowski (SD) - komunikacja, M. Thugutt (SL Roch) - poczta i telegraf, H. Świątkowski (PPS) - sprawiedliwość, J. Stańczyk (PPS) - praca i opieka społ., Fr. Litwin (SL Roch) - zdrowie, Cz. Wycech (SL Roch) - oświata, W. Kowalski (SL) -kultura i sztuka, S. Matuszewski (PPS) - inf. i propaganda, S. Tkaczow (PPR) - lasy, S. Mikołajczyk - rolnictwo i reformy rolne. Ponieważ M. Thugutt nie powrócił do kraju, resort poczty i telegrafu objął Tadeusz Kopaliński (SL). Bierut i Żymierski podawani byli oficjalnie jako bezpartyjni, choć należeli do kierownictwa PPR. Niektórzy ministrowie mieli podwójną przynależność partyjną. Rząd został formalnie powołany 28 VI 1945 r. Oficjalnie w skład rządu weszło 7 przedstawicieli PPR, 6 - PPS, 6 - SL i 2 - SD. Faktycznie członków PPR było 9. Był to nadal Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej. Stan tymczasowości miał trwać do wyborów, które ostatecznie miały ustabilizo- wać sytuację. Zakładano, że wybory do sejmu ustawodawczego odbędą się 39 stosunkowo szybko oraz że przeprowadzone zostaną pod nadzorem mocarstw, które nadal czuły się odpowiedzialne za sytuację w Polsce. Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej został uznany przez wiele państw. Francja uczyniła to już 29 czerwca, Chiny, Wielka Brytania i USA 5 lipca, Norwegia - 6, Kanada, Szwajcaria, Szwecja i Włochy - 7, Dania i Meksyk - 9, Finlandia -14, Bułgaria 16 lipca, Turcja 18 sierpnia, Luksemburg, Rumunia i Syria 22 września. Państwa te, uznając TRJN, cofały jednocześnie swoje uznanie dla rządu T. Arciszewskiego w Londynie. Rząd ten kontynuował swoją działalność, choć pozycja jego ulegała osłabieniu. Już 26 VI 1945 r. rząd Arciszewskiego przekazał rządom W. Brytanii i USA specjalne memorandum, w którym przypominał historię współpracy wojennej Polski z Anglią i USA, zobowiązania tych państw wobec Polski, ofiary poniesione przez Polskę w czasie wojny, dowodził, że TRJN jest rządem nielegalnym, przypominał o zasadzie kon- tynuacji przez siebie legalnej władzy i konkludował: "Rząd polski stwierdza, że uprawnienia swoje przekaże jedynie Rządowi, który powstanie na wspólnej polskiej ziemi i będzie odpowiadał woli narodu wyrażonej w swobodnych wyborach". 27 VI 1945 r. rząd Arciszewskiego ogłosił odezwę do narodu wzywając go do wytrwania przy legalnych władzach. "Polacy! - pisano - wbrew wszelkim oczekiwaniom przy rozstrzyganiu sprawy polskiej zwyciężyły nie zasady słuszności i zobowiązania wynikające z umów międzynarodowych, lecz fakty dokonane i narzucone". Piętnowano politykę mocarstw i wzywano do przetrwania trudnych czasów: "Droga nasza jest trudna lecz u jej kresu spełni się Polska naszych żarliwych pragnień: wolna i niepodległa, Polska swobody i sprawiedliwości, Polska miłości Boga i ludzi". 29 czerwca specjalne orędzie wydał prezydent Raczkiewicz. W dniach 26 - 27 VI 1945 r. w Krakowie obradowała Rada Jedności Narodowej, przewodniczył Jerzy Braun z SP. Uznano, że "nie ma innego wyjścia, jak pogodzenie się z istnieniem TRJN" i "otwarta walka polityczna zamiast konspiracji o cele przyświecające Polskiemu Państwu Podziemnemu, które wobec tego należy zlikwidować". S. Korboński złożył urząd p. o. Delegata Rządu. Decyzję o rozwiązaniu RJN podjęto 1 VII 1945 r. w Zakopanem. Przewodniczący RJN poinformował wówczas rząd, że w kraju "na tle sytuacji jaka powstała w związku z konferencją w Moskwie" ludowcy, demokraci i chadecy wychodzą z RJN i podejmują współpracę z TRJN. W tym dniu wydano odezwę do narodu polskiego i narodów sprzymierzo- nych. Informowano o dokonaniach państwa podziemnego, piętnowano decyzje mocarstw i informowano o rozwiązaniu RJN. "Decyzja rozwiązania Rady - pisano - nie oznacza duchowej kapitulacji narodu. Cele, które postawiły sobie stronnictwa Polski Walczącej są nadal nie zmienione. Wyrażamy głębokie przekonanie, że stronnictwa te nie ustaną w walce, aż zrealizowany 40 zostanie ich wspólny postulat pełnej suwerenności Polski i ich dążenie do rzeczywistej demokracji w państwie polskim i w stosunkach międzynarodo- wych". Sformułowano "Testament Polski Walczącej". Płk Jan Rzepecki 8 VIII 1945 r. rozwiązał Delegaturę Sił Zbrojnych na Kraj. Rząd i Wódz Naczelny decyzję tę aprobowali. Walkę o realizację " Testamentu Polski Walczącej" planowano prowadzić przy zastosowaniu metod politycznych. TRJN 2 VIII 1945 r. ogłosił amnestię wobec działaczy podziemia. 3. POWSTANIE LEGALNEJ OPOZYCJI PSL I SP Stanisław Mikołajczyk po konferencji w Moskwie nie wrócił do W. Brytanii, lecz przyjechał natychmiast do Polski i przejął obowiązki wice- premiera i ministra rolnictwa. Witano go z wielką pompą jak bohatera narodowego i zbawcę Ojczyzny. W niektórych miastach organizowano mu tłumne manifestacje. Wprawdzie program jego był mało znany, ale on sam traktowany był jako symbol i sztandar sił antykomunistycznych i prozachod- nich. Henryk Korotyński, który latem 1945 r. wrócił z obozu w Niemczech wspomina, iż w Warszawie dominowały wówczas nastroje opozycyjne. "W Warszawie już wyzwolonej - nie ja jeden to pamiętam - pisał on - śpiewano z największym wzruszeniem o czerwonych makach na Monte Casino, a nie o krwi przelanej pod Lenino. Piosenki akowskie, nie alowskie były naj- popularniejsze". Za symbol polskiej Wandei uznawano wówczas jednak niezniszczony w czasie wojny Kraków. Silne tendencje prozachodnie występowały w Wielkopolsce, z której wywodził się Mikołajczyk. Bardziej lewicowa była Łódź, choć przemysł włókienniczy przeżywał tam wielkie trudności. W ruchu ludowy.m występowały dwie partie. Konspiracyjne nadal Stron- nictwo Ludowe "Roch", które zerwało już z Delegaturą Rządu Lon- dyńskiego, ale nie ujawniło się jeszcze i nie powiązało z nowymi władzami, oraz powiązane różnymi więzami (także personalnymi) z PPR tzw. lubelskie, legalne Stronnictwo Ludowe ze Stanisławem Bańczykiem na czele. Wielkim autorytetem w ruchu ludowym i w Polsce w ogóle cieszył się liczący już wówczas 72 lata, schorowany Wincenty Witos. O względy jego zabiegały oba nurty ruchu ludowego i nowy rząd. Powołano go na wiceprezydenta KRN. Witos był jednak chory, przebywał w Wierzchosławicach i do Warszawy się nie wybierał. Oba nurty próbowały czynić z niego swój sztandar. Nie ulega jednak wątpliwości, że politycznie związany był on z SL "Roch" i Mi- kołajczykiem. Oskarżenia tego ostatniego o tendencje antyradzieckie i reakcyj- 41 ne nie znajdują zresztą potwierdzenia w źródłach. Mikołajczyk ostro krytyko- ws wał sanację i jej zwolenników. Żądał ukarania ludzi odpowiedzialnych za uti przewrót majowy, "Brześć" (1930), Berezę Kartuską i tłumienie strajków W chłopskich. Krytykował wyprowadzenie armii Andersa z ZSRR; samego luc Andersa obarczał odpowiedzialnością za śmierć gen. Sikorskiego. Uznanie W przez Mikołajczyka Uchwał Jałtańskich i wstąpienie do Rządu Jedności wr podważało sens działania nieprzejednanych przeciwników szukania kom- de promisu z ZSRR i lewicą, podcinało byt rządu na emigracji, komplikowało ud sytuację prawicy. Polityka Mikołajczyka i SL "Roch" była przedmiotem ostrej krytyki ze strony przywódców dawnego obozu sanacyjnego, części endecji i tzw. prawicy społecznej. Dlatego latem 1945 r. Mikołajczyk i SL Pr "Roch" znajdowali pewne uznanie lewicy. Z chwilą wejścia S. Mikołajczyka, W. Kiernika i Cz. Wycecha do St Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej konspiracyjne dotąd SL "Roch" B uzyskało oparcie w rządzie. 27 VI 1945 r. w mieszkaniu Wycecha w War- Jó szawie odbyło się spotkanie kierownictwa ruchu z Mikołajczykiem. ot Omówiono wnioski z konferencji Moskiewskiej i postanowiono zalegalizować w SL "Roch". W dniach 11 - 12 VII 1945 r. w Krakowie przeprowadzono 1ic formalne posiedzenie kierownictwa (NKW). Dla odróżnienia od działającego ag już legalnie SL przyjęto nazwę Polskie Stronnictwo Ludowe (PSL), s wyłoniono Naczelny Komitet Wykonawczy i ogłoszono reaktywowanie ruchu. o Prezesem NKW PSL został Wincenty Witos, I wiceprezesem Stanisław zi Mikołajczyk, II wiceprezesem Józef Niećko, III wicepr. W Kiernik, skarb- pi nikiem Wincenty Bryja, członkami: Jan Balcerzak, Kazimierz Banach, Anna Z Chorążyna, Paweł Chadaj, Jan Dusza, Stanisław Kot, Władysław Kojder, Jan o Król, Stanisław Mierzwa i Władysław Witek. W. Witos jako prezes PSL został wiceprezydentem KRN, Mikołajczyk d wicepremierem, w skład KRN weszło 55 posłów PSL, a w skład rządu n - 3 ministrów. PSL stało się ważnym czynnikiem stosunków politycznych p w Polsce i wkrótce zdobyło znaczny autorytet. Podjęto rozmowy z kierownict- w wem SL w sprawie ewentualnego połączenia obu stronnictw. Spośród ti przywódców SL za zjednoczeniem opowiadali się: prezes NKW SL Stanisław n Bańczyk, prezes klubu poselskiego Bronisław Drzewiecki i minister zdrowia vc Fr. Litwin. Przeciw wypowiadali się natomiast sekretarz generalny NKW o Antoni Korzycki, min. Antoni Kaczocha-Józefski i red. S. Król. W dniu 19 5 sierpnia rozmowy zerwano. p W tej sytuacji NKW PSL 22 VIII 1945 r. ogłosił komunikat o podjęciu c samodzielnej działalności, a 25 sierpnia grupa członkow NKW (Niećko, k Kiernik, Wójcik i Wycech) poinformowała o tym premiera Osóbkę-Moraws- z kiego. Rząd został postawiony wobec faktu dokonanego. W odezwie do k chłopów kierownictwo PSL głosiło, iż podejmuje walkę o prawdziwą wolność j; człowieka, swobodę prasy, stowarzyszeń i życia politycznego, o faktyczne F 42 współuczestnictwo chłopów w sprawowaniu rządów. Zapowiadano dążenie do utrzymania dobrych stosunków z ZSRR i współpracy z innymi państwami. W ślad za tym we wrześniu 1945 r. zwołano kolejne zjazdy wojewódzkie ruchu ludowego, które w większości zry ały z SL i przystępowały do PSL. W Krakowie było to 16, w Kielcach - 25, w Warszawie i Poznaniu - 27 września, a we Wrocławiu 14 października. W Poznaniu 7 X zwołano zjazd delegatów 42 powiatów SL Wielkopolski i Ziemi Lubuskiej. Brało w nim udział 1500 osób. Poparli oni PSL. W dniach 23 - 25 IX 1945 r. w Warszawie obradowała Rada Naczelna SL. Część jej członków, z prezesem NKW SL Bańczykiem na czele, opuściła SL. Próbowali oni utworzyć odrębne stronnictwo, ale nie otrzymali zgody rządu i 6 XI 1945 r. przyłączyli się do PSL. W dniu 31 X 1945 r. zmarł W. Witos. Stanowisko prezesa NKW PSL objął Mikołajczyk, I wiceprezesem został Bańczyk. Do NKW weszli ponadto: Edward Bertold, Bronisław Drzewiecki, józef Komza, Tadeusz Rek, Michał Rękas i Bolesław Ściborek. Ten ostatni objął stanowisko sekretarza generalnego NKW PSL. Nowe stronnictwo w końcu roku liczyło już 200 tys. członków. Przekształciło się w największą liczebnie partię polityczną w Polsce. Przywódcy PSL stali na gruncie agraryzmu. Głosili, że władza w Polsce powinna należeć do największej grupy społecznej, tj. do ehłopów. Gospodarkę rolną pragnęli zbudować w oparciu o duże, samowystarczalne gospodarstwa chłopskie. Zwalczali wielką własność ziemską i popierali ideę podziału ziemi obszarniczej bez wykupu; byli jednak przeciw tworzeniu gospodarstw państwowych (Państwowe Nieruchomości Ziemskie) i nadmiernemu rozdrabnianiu ziemi. Popierali program rozwoju oświaty rolnej. Gotowi byli do współpracy z innymi partiami politycznymi, ale występowali przeciw dominacji PPR. Negowali celowość istnienia samo- dzielnego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, tak ze względów zasad- niczych (terror), jak i z tego względu, iż istnienie odrębnego resortu bez- pieczeństwa osłabiało ich pozycję w rządzie, sprawy te zostały bowiem wyłączone z kompetencji kierowanego przez Kiernika Ministerstwa Adminis- tracji. Nie doceniali też potrzeby istnienia samodzielnego ministerstwa infor- macji i propagandy. Uważali, że ministerstwo to krępuje swobody polityczne, wolność wypowiedzi itp. W czasie rozmów w Moskwie Mikołajczykowi obiecywano, iż zwolennicy jego otrzymają stanowisko wiceprezydenta KRN, 51 na 444 mandatów w KRN i 3 teki w rządzie. Jednak po śmierci Witosa przywódcy PPR nie dopuścili do obsadzenia stanowiska wiceprezydenta przez członka PSL, ani do zwiększenia liczby posłów w KRN. Ograniczano kompetencje ministrów członków PSL; działaczy tej partii usuwano też z administracji. W polityce zagranicznej przywódcy PSL silnie akcentowali konieczność zachowania suwerenności państwowej. Uznawali potrzebę przy- jaźni i współpracy z ZSRR, ale przy zachowaniu pa tnerskich stosunków. Przywódców PPR oskarżali o zbytnią uległość i serwilizm wobec ZSRR. 43 W ślad za tym domagali się też szerszej współpracy z W. Brytanią, USA K , i Francją. Nie chcieli wstgpować do bloku partii demokratycznych, by nie utracić samodzielności politycznej. Przywódcy PSL wchodzili w skład koalicji St rządzącej w Polsce, ale w pełni z nią nie identyfikowali się. Stan ten uznawali M za przejściowy. Sądzili, że wybory wyjaśnią go na ich korzyść. Ambasador włoski w Polsce Eugenio Reale 17 X 1945 r. informował swojego ministra, że de położenie PSL w Polsce jest paradoksalne. "Mimo że jest ono najliczebniej- J e szym ugrupowaniem Polski i mimo że jego przywódcy są pierwszoplanowymi postaciami politycznymi - pisał Reale - nie posiada ono takiego znaczenia, jak L cztery partie oficjalne i nie uzyskało jak dotąd prawa do wydawania własnej de prasy codziennej. Położenie PSL - ugrupowania, które istnieje i nie istnieje jednocześnie, które jest faktem dokonanym, lecz nie posiada normalnych cz uprawnień - wyda się tym dziwniejsze, jeżeli zważymy, że Mikołajczyk, który z decyduje o jego losach jest jedną z najważniejszych postaci rządu, bo zajmuje A w nim podwójne stanowisko wicepremiera i ministra rolnictwa..." 4 XI 1945 r. zaczęło wychodzić pismo codzienne pt. "Gazeta Ludowa". cz Był to organ prasowy PSL. Od 14 X 1945 r. wydawano ponadto tygodnik k "Chłopski Sztandar". z Dużymi wpływami na wsi cieszyła się organizacja młodzieżowa ZMW RP g " Wici". W kierownictwie "Wici" występowali rzecznicy obu partii politycz- nych (SL i PSL). Powołano nowy ZG ZMW RP. Prezesem został Janw Domański, I wiceprezesem Stefan Ignar, II wiceprezesem Michał Jagła, lił sekretarzem Bolesław Ściborek, skarbnikiem Stanisław Mazur, kierownikiem Jan Dusza. Ponadto w skład ZG wchodziło kilkadziesiąt osób. Dnia 5 XII c' 1945 r. B. Ściborek został zamordowany we własnym mieszkaniu w Łodzi x przez nieznanych sprawców. Sprawa nabrała wielkiego rozgłosu. Uznano, że ś był to mord polityczny. n Przywódcy PPR i PPS oskarżali Mikołajczyka i całe PSL o dwulicowość ix , 6 brak lojalności, dążenia reakcyjne, wysługiwanie się imperializmowi amery- kańskiemu, sojusz z podziemiem zbrojnym, dążenie do wzniecenia walki s zbrojnej w Polsce itp. Komplikowała się także sprawa odbudowy ugrupowania chrześci- jańsko-społecznego. Ujawniały się różne grupy i odłamy demokratyczne, o które przyłączyły się do Stronnictwa Demokratycznego, ściśle powiązanego d z PPR i wchodzącego w skład rządu. Fakt ten ochronił wielu działaczy przed k represjami MBP i ułatwił przejście do pracy legalnej, chociaż przykład aresztowanego w sierpniu 1945 r. Kazimierza Moczarskiego nie potwierdza tej reguły. Stronnictwo Pracy miało trudniejszą drogę do legalizacji. Oficjalnie jego c ujawnienie nastąpiło dopiero 15 IX 1945 r. W skład Komitetu Wykonawczego t ZG SP wchodzili:1) Antoni Antczak (prezes), 2) Józef Kwasiborski (wicepr.), J 3) Jan Hoppe (wicepr.), 4) Konrad Sieniewicz (sekretarz), 5) Kazimierz 44 Kumaniecki (zastępca sekr.), 6) Franciszek Dudek (skarbnik). W skład KW wchodzili ponadto: 7) Jerzy Braun, 8) Józef Chaciński, 9) Józef Gawrych,10) Stefan Kaczorowski, 11) Leon Leśniewski, 12) Jerzy Lewandowicz, 13) Marcin Milczyński, 14) Franciszek Urbański. SP miało znaczne wpływy w podziemiu. Prof. dr J. S. Jankowski był delegatem rządu na kraj (wicepremier), Braun pełnił funkcje przew. Rady jedności Narodowej, Nowakowski i Urbański wchodzili w jej skład. Antczak był delegatem rządu na Pomorze, Kwasiborski - na woj. warszawskie, Lewandowicz - na woj. śląskie, Feliks Zadrowski z SP był dyrektorem departamentu sprawiedliwości delegatury. Chaciński, Hoppe, Jankowski i Urbański w marcu 1945 r. zostali aresztowani i wywiezieni do ZSRR. Ogół członków był sterroryzowany, mimo to próbowano szukać porozumienia z nowymi władzami. W marcu 1945 r. w Krakowie za zgodą arcybiskupa Adam Sapiehy zaczęto wydawać "Tygodnik Powszechny". Pismo redagował publicysta przedwojennego chadeckiego "Głosu Narodu" ks. Jan Piwowar- czyk. Uchodził za ideologa SP. W Warszawie wokół Bolesława Piaseckiego kształtowała się grupa katolików świeckich wyrażająca gotowość współpracy z rządem W lipcu 1945 r. Piasecki przedłożył Gomułce deklarację ideową tej grupy. W listopadzie zaczęła ona wydawać tygodnik "Dziś i Jutro". W czasie Konferencji Moskiewskiej mówiono o celowości odbudowy SP. Po- wołana przez Konferencję Komisja Trzech (Gomułka, Kiernik, Szwalbe) usta- liła, że SP powinno się ujawnić i połączyć ze Stronnictwem Demokratycznym. Stwierdzono, że SP i SD "przeorganizowane w jedną całość, jako czwarty człon koalicji dałoby możliwość współpracy demokratycznego stanu średniego i związków o światopoglądzie chrześcijańskim" pod wspólną nazwą "Chrze- ścijańsko-Społeczne Stronnictwo Demokratyczne` lub "Chrześcijańsko-De- mokratyczne Stronnictwo". Do Karola Popiela w Londynie dotarła tylko informacja głósząca, że SP może podjąć legalną działalność. W tej sytuacji już 6 VII 1945 r. powrócił on do kraju i podjął starania na rzecz odbudowy stronnictwa. W śład za nim do kraju powrócili: gen. Izydor Modelski i ks. Zygmunt Kaczyński. W dniu 7 VII 1945 r. w Warszawie odbyło się spotkanie pozostałych na wolności członków KW ZG SP. Podjęto decyzję, by ujawnić organizację, rozwinąć działalność w skali całego kraju, zwołać Kongres SP na dzień 22 lipca. Następnie Popiel udał się do Krakowa celem nawiązania kontaktu z arcyb. Sapiehą i grupą "Tygodnika Powszechnego". Tymczasem 9 lipca w Bydgoszczy odbył się Kongres Stronnictwa Pracy. Zorganizowała go grupa działaczy z Zygmuntem Felczakiem, Feliksem Widy-Wirskim i Stefanem Brzezińskim na czele. Wywodziła się ona z okupa- cyjnej grupy Stronnictwa "Zrywu" Narodowego, która nawiązywała do tradycji Narodowej Partii Robotniczej Lewicy (NPR) i "Zadrugi" Jana Jachnika. Cieszyła się ona uznaniem i poparciem PPR i administracji. Felczak był wicewojewodą w Bydgoszczy, a Widy-Wirski wojewodą w Poznaniu. 45 Wiadomość o konkurencyjnym Kongresie spowodowała, iż grupa Popiela postanowiła przesunąć termin swego kongresu na 15 lipca. Jednak w wigilię Kongresu Popiel został wezwany do MBP, a następnie do premiera Osóbki-Morawskiego i B. Bieruta. Usiłowano go skłonić do rezygnacji z planu odbudowy SP informując, że istnieje już jedno SP, oraz że zgodnie z propozycją Komisji Trzech ma ono połączyć się z SD. Popiel nie dał się jednak odwieść od swych planów, choć zamiast kongresu przeprowadzono tylko naradę. Brało w niej udział 351 osób z całego kraju. Delegaci upoważnili Popiela i dotych- czasowy KW do kontynuowania działalności na rzecz zalegalizowania SP. Wobec trudności stawianych przez rząd, Popiel podjął rozmowy z Fel- czakiem. 29 lipca doszło do porozumienia. Powołano wspólny Kvmitet Wyko- nawczy. Przewodniczącym został K. Popiel a wiceprzewodniczącymi: 1) Zyg- munt Felczak, 2) gen. Izydor Modelski, 3) Antoni Antczak, 4) Jerzy Lewan- dowicz. Stanvwiska sekretarzy KW objęli: I) Stefan Brzeziński, 2) Konrad Sieniewicz, 3) dr Kazimierz Kumaniecki. Na skarbnika powołanv Józefa Kwasiborskiego. W skład KW wchodzili ponadto: 1) dr Domański, 2) Marian Lityński, 3) dr Tadeusz Michejda, 4) ks. Wacław Pyůszkowski, 5) dr Kazimierz Studentowicz, 6) dr F. Widy-Wirski. Znaczną przewagę we władzach uzyskali zwolennicy Popiela. Widy-Wirski porozumienie to uznał za vddanie grupy "Zrywu" w "niewolę chadecji". Pró- bvwanv je renegocjować. Popiel i Felczak brali udział w posiedzeniu Komisji Pvrozumiewawczej Strvnnictw Demokratycznych, która w okresie tym działa- ła pvd przewvdnictwem S. Szwalbe, jakv wiceprezesa KRIVT. Chaciński i Urbań- ski pvwrócili z ZSRR 14 VIII 1945 r. Pierwszy z nich ponownie włączył się do działalnvści, natomiast Urbański był śmiertelnie chory. W miarę ujawnienia vrganizacji właściwego SP mnożyůły się sprzeciwy w sprawie współpracy z grupą Felczaka. 15 IX 1945 r. Popiel fvrmalnie ujawnił działalność SP specjalnym pismem dv premiera Osóbki-Mvrawskiego. Nie uchroniło to organizacji przed represjami. W pvczątku sierpnia aresztowanv cały zarząd wojewódzki w Krako- wie. W dniach 25 - 27 IX 1945 r. aresztow ano 30 osób w Łodzi. Mimo tv odbudowano strukturę vrganizacyjną. Powstały sekretariaty wojewódzkie SP. W miarę rozwoju organizacji ujawniało się jej chadeckie oblicze. Żądano zerwania z ateistyczną grupą "Zrywu". W tej sytuacji w porozumieniu z władzami kościelnymi podjętv decyzję o zmianie nazwy SP na "Chrześcijańskie Stronnictwo Pracy". W dniu 3 X 1945 r. reprezentanci ZG przedłożyli swe postulaty premierowi, a 9 października Bierutowi. Przed- stawiono obszerną deklarację ideologiczną i program działania. Propozycji tych władze nie akceptowały, ZG zagrożono natomiast delegalizacją. W tej sytuacji na nvwv pvdjętv rozmowy z grupą Felczaka (grupa wojewodów), która uzyskała koncesję na wydawanie pisma pod nazwą "Ilustrowany Kurier Polski". Nowe porozumienie podpisano 14 XI 1945 r. Oba nurty próbowały kontynuować wspólną działalność, lecz do nowych zadrażnień doszło jednak już w grudniu. 46 W KW chadecy mieli przewagę 1 głosu (10:9). natomiast w KRN grupa Felczaka uzyskała przewagę 2 głosów (9:7). W czasie głosowań w "klubie" chadecy byli majoryzowani. Ponieważ nie mogli aprobować niektórych oświadczeń i wystąpień swego klubu, musieli składać odrębne oświadczenia. Prowadziło to do nieporozumień i dysonansów. Grupa Popiela szukała kontaktów i współpracy z PSL, natomiast grupa Felczaka z PPR. W rezultacie 15-osobowy klub KRN był rozbity wewnętrznie , i nie spełniał większej roli, choć Stronnictwo liczyło około 100 tys. członków. Starania o legalizację podjęli też przywódcy Stronnictwa Narodowego i PPS-WRN. Rząd nie dopuścił jednak do tego. Opozycję legalnie reprezen- towało tylko PSL i SP. 4. KSZTAŁTOWANIE SIĘ NOWEGO SYSTEMU WŁADZY Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej miał uznanie i poparcie głównych mocarstw koalicji antyhitlerowskiej. Głosił on program demokratycznych reform społeczno-politycznych i rozwijał współpracę z wieloma państwami. Rząd ten powstał jednak w oparciu o Rząd Tymczasowy, którego głównym konstruktorem był Stalin, i stanowił jego przedłużenie. Na terenie Polski stacjonowały wojska radzieckie, przez kraj przechodziły linie komunikacyjne łączące ZSRR z jego strefą okupacyjną w Niemczech. Polska znajdowała się w radzieckiej strefie wpływów; była pod pełną kontrolą ZSRR, który uznawał ją za swoją strefę bezpieczeństwa. Polski rząd emigracyjny i powiązane z nim koła polityczne głosiły, że Polska przeszła spod okupacji niemieckiej pod okupację radziecką, że należy nadal walczyć o odzyskanie suwerenności państwowej. Teza ta nie znalazła powszechnego uznania ani w Polsce, ani na forum międzynarodowym. Część opinii publicznej w Polsce, z komunistami na czele, dostrzegała pozytywne zmiany i skłonna była współuczestniczyć w kształtowaniu nowego ustroju. Nie eksponowano haseł socjalistycznych, lecz ogólnodemokratyczne. Sygnatariusze układów jałtańskich dowodzili, że zrobiono wszystko, co było możliwe dla wyzwolenia Polski spod okupacji hitlerowskiej i odbudowy jej suwerenności państwowej. Stalin podkreślał suwerenny charakter państwa polskiego, jednocześnie w państwie tym pragnął zachować daleko idące wpływy. Poczynania jego ułatwiał fakt, iż nie wszystkie problemy sporne były już rozstrzygnięte. Nadal toczyła się ostra walka o granice państwa, prowadzono zaciekłe spory o jego ustrój wewnętrzny i charakter ogólny. Wydawało się też, iż nadal toczy się walka o władzę z nim. Tymczasem walka o ustrój państwa i władzę była już rozstrzygnięta. Wybory, na które liczyła opozycja, nie mogły nic zmienić. Władza z poręki Stalina 47 znalazła się w ręku komunistów. Ani ZSRR, ani komuniści nie mieli zamiaru z niej zrezygnować. Dokąd ZSRR był silny, tak długo mógł bronić tego stanu i go nie zmieniać. Stanowisko społeczeństwa polskiego w tej sprawie nie miało większego znaczenia. Państwa zachodnie krytykowały ten stan rzeczy, ale nie podejmowały żadnych realnych kroków, by go zmienić. Dla ZSRR było wygodne zachować stan, który by pozorował, że Polska jest faktycznie niezawisła, suwerenna i demokratyczna. Stalin sądził, że cel ten osiągnie przy pomocy komunistów polskich. Faktycznie podjęli się oni tej misji, było ich jednak niewielu. Większość aktywu KPP zginęła w ZSRR w czasie czystek stalinowskich lat 1937 -1941, ponadto pomiędzy komunis- tami brak było jedności w podstawowej sprawie. Część z nich, wychowana w internacjonalistycznym i rewolucyjnym duchu panującym w Międzyna- rodówce Komunistycznej, nadal uznawała program światowej rewolucji soc- jalistycznej z ZSRR na czele i nie rozumiała sensu tworzenia odrębnego państwa polskiego. Program PPR z czasów wojny traktowano jako zabieg taktyczny o przejściowym charakterze. Niektórzy PPR-owcy najchętniej już w 1944 r. przekształciliby Polskę w jedną z republik rad (17 republika). Ponieważ Stalin na to się nie zgadzał, realizowali program rewolucji światowej poprzez powiązaną z ZSRR "samodzielną" Polskę. Samodzielność tę od początku traktowali z przymrużeniem oka jako swego rodzaju manewr taktyczny. Gdyby chorąży światowego komunizmu dał inny sygnał, gotowi byli natychmiast zrezygnować z wszelkich pozorów suwerenności. Ponieważ Stalinowi na forum międzynarodowym potrzebna była teza o Polsce niepod- ległej i suwerennej, popierali oni to hasło. Byli oni Stalinowcami; wzorowali się na doświadczeniach ZSRR i ściśle wykonywali polecenia Stalina, nieza- leżnie od tego, czy służyły one umacnianiu suwerenności Polski, czy nie. O poparcie polskiej opinii publicznej specjalnie nie zabiegali, ponieważ w ich rozumieniu władza, którą mieli, nie zależała od tej opinii. Oczywiście starali się uchodzić za patriotów i demokratów, nie rezygnowali z pięknie brzmiących deklaracji. Były to jednak pozory, gdyż w istocie rzeczy wiedzieli, że wszystko zależy od Stalina i jemu starali się przypodobać. Ważniejsze stanowiska starali się obsadzać ludźmi zaufanymi i pewnymi. Ludzi tych było jednak mało, w tej sytuacji chętniej odwoływali się do elementu obcego narodowo (Białorusini, Ukraińcy, Żydzi). Bardzo ostro zwalczali tradycje niepodległościowe PPS i nie chcieli dopuścić do zalegalizowania PPS-WRN (PPSD). Czołowymi rzecznikami tego nurtu byli: Bierut, Berman, Minc, Zambrowski, Ochab, Radkiewiez. Z nurtem tym sympatyzowała większość komunistów pochodzenia żydowskiego. Ponadto nie bez znaczenia był fakt, że w wojsku i MBP znajdowało się wielu oficerów radzieckich. Wykonywali oni rozkazy właściwych przełożonych. Drugi nurt w PPR nawiązywał do tradycji rewolucyjnych i narodowych. Przywódcy tego nurtu wojenne zmiany programowe traktowali j ako rzeczywi- 48 sty zwrot w dziejach ruchu. Próbowali oni łączyć aspekty ogólnorewolucyjne z narodowowyzwoleńczymi. Hasło budowy samodzielnego, niepodległego, demokratycznego państwa polskiego traktowali oni z całą powagą i od- powiedzialnością. Stąd szukano kompromisów, sojuszników i wsparcia mas. Nie odrzucano pomocy ZSRR, rozumiano jednak, że rewolucja w Polsce powiedzie się tylko wówczas, gdy uzyska poparcie społeczeństwa polskiego. Opracowano więc plan reform obliczony na pozyskanie tego społeczeństwa. . Nurt ten reprezentowali: Gomułka, W. Bieńkowski, Z. Kliszko, Marian Baryła, Aleksander Kowalski, Ignacy Loga-Sowiński i inni krajowcy. Sojusz- ; ników szukano na lewicy PPS i ruchu ludowego. I Oba nurty do połowy roku 1948 współdziałały ze sobą, ale też ostro się ścierały. Stalinowcy oskarżali Gomułkę o tendencje nacjonalistyczne. Jak wspomniano wyżej, nowy rząd miał koalicyjny charakter. Zachowywa- no pozory systemu wielopartyjnego, choć faktycznie cały czas dominowali przywódcy PPR. Szezególną rolę w państwie spełniała namiastka parlamentu w postaci KRN. Ona powołała rząd i zatwierdzała jego dekrety. Plenarne sesje KRN zwoływano rzadko, znaczne uprawnienia przejęło jej Prezydium. KRN została powołana przez KC PPR i była przez nią zdominowana. Skład systematycznie poszerzano do 444 członków. Starano się, by w instytucji tej były reprezentowane wszystkie legalnie działające w Polsce stronnictwa polityczne. Poszerzania składu KRN dokonywano jednak nie w drodze wyborów, lecz kooptacji, przy czym selekcji kandydatów na posłów dokony- wał Wydział Kadr KC PPR z R. Zambrowskim na czele. W kraju utworzono sieć lokalnych rad: gminnych, powiatowych, wojewódzkich. Członków ich wyłaniano również nie w drodze wyborów, lecz uzgodnień międzypartyjnych. Dominujący wpływ na ich skład mieli lokalni funkcjonariusze PPR. Przewodniczącym Prezydium KRN był Bolesław Bierut. "Człowiek władczy z natury - wspominał W. Barcikowski - niewielkiego wzrostu, dość krępy, z tatarskim nieco wykrojem oczu, oszczędny w ruchach, z wzniesionym lekko lewym ramieniem, zacierał często z zażenowaniem ręce. Towarzyszył mu zwykle przyjemny, lecz powściągliwy uśmiech ściągniętych warg. Miał w sobie, zwłaszcza w chwilach dobrego humoru, coś przyciągającego i roz- brajającego. Ale taki bywał w najbliższym otoczeniu, w przyjacielskim gronie, gdzie waga stanowiska albo nie wchodziła w rachubę, albo gdzie górował bezwzględnie nad otoczeniem. Inny był "Tomasz" - kontynuuje Barcikow- ski- urzędnik, gdy występował w charakterze zwierzchnika, gdy wydawał polecenia, gdy spotykał się ze zdaniem nie odpowiadającym jego poglądom. Był wtedy oschły, złośliwy, łatwo wpadał w gniew. Wtedy właśnie na twarzy i szyi pojawiały się charakterystyczne czerwono-fioletowe plamy. Wszystko to było nieprzyjemne dla dyskutantów. By uniknąć konfliktów, stawali się coraz mniej skłonni do zgłaszania sprzeciwu. To z kolei coraz bardziej utwierdzało "Tomasza" w poczuciu własnej nieomylności. Traktował dyskusję jako 49 formalność sprowadzającą się do wyrażania zgody na jego wnioski. Wzmagało to jeszcze jego opór przy sprzeciwie i sprowadzało niełaskę na oponenta". Bierut czuł się namiestnikiem Stalina w Polsce. Do połowy 1948 r. musiał się liczyć z opinią drugiego skrzydła partii z Gomułką na czele. Próbowano jeszeze zachować pozory praworządności i demokracji, choć faktycznie liczono się tylko ze zdaniem ambasady ZSRR. Formalnym zastępcą Bieruta (I wiceprzewod- niczący) był chory Witos. Nie brał on udziału w pracy KRN. Po jego śmierci (31 X 1945 r.) ludowcy nie odzyskali tego stanowiska. Funkcję I wiceprzewod- niczącego KRN pełnił jeden z przywódców Odrodzonej PPS Stanisław Szwal- be (Jaskólski). Był to przedwojenny działacz ruchu spółdzielczego z Warszawy. Z Bierutem znał sig z czasów działalności w ruchu spółdzielezym. Nie cieszył się on dużym autorytetem i nie stanowił dla niego przeciwwagi. Prezydium KRN często zwoływano nie uprzedzając wszystkich członków o czekających ich po- rządku obrad. Znali go członkowie PPR, którzy przychodzili przygotowani na posiedzenie. Przedstawiciele innych ugrupowań byli często zaskakiwani. Podo- bnie działo się na posiedzeniach rządu. Najbliższym współpracownikiem Bieru- ta był powiązany w przeszłości z KW MK, a następnie z Wydziałem Współ- pracy Międzynarodowej KC KPZR Jakub Berman (1901-1984). Wchodził on uů skład Biura Politycznego KC PPR. Zajmował się sprawami ideologii, kultury i bezpieczeństwa. Nadal utrzymywał kontakt z NKWD. "Inteligentny - pisze W. Sokorski - lecz oschły, nawet zimny, z wyjątkiem chwil, kiedy wpadał w pra- wdziwą lub udaną pasję. Nie budził zaufania i sam tego zaufania nie okazywał". W sprawach gospodarczych ostatnie słowo należało do Hilarego Minca (1905 - 1974). Był on ministrem przemvsłu i przewodniczącym Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów (KE RM), był też czołowym przywódcą CBKP w ZSRR. Uchodził za człowieka wybitnie zdolnego, ale całkowicie powiązanego z władzami radzieckimi. Coraz większego znaczenia nabierał też wicepremier Gomułka, choć z racji swego stanowiska w partii (sekretarz generalny KC PPR) koncentrował się on na spra ach ideologicznych. W resortach, którymi PPR nie kierowała bezpośrednio stosowano pewien kamuflaż. Ministrem spraw zagranicznych był np. przedwojenny dzienni- karz-piłsudczyk, twórca Klubów Demokratycznych, aktualny przewodniczą- cy ZG SD. Wtajemniczeni twierdzili, że był on tylko figurantem. Resortem kierował faktycznie stary komunista, członek CBKP i aktualnego kierownict- wa PPR, wiceminister Zygmunt Modzelewski (1900-1954). Pozostawał on w ścisłym kontakcie z MSZ ZSRR oraz z Bermanem i Bierutem w KC PPR. W ministerstwie sprawiedliwości rządził nie minister socjalista Henryk Świątkowski, lecz Leon Chajn (1910-1983). Formalnie był on jednym z czołowych przywódców SD. Faktycznie do SD został skierowany przez KC PPR. Był on niejako podwójnie zakamuflowany: partyjnie i zawodowo. W ministerstwie administracji publicznej poczynania ludowca W. Kiernika ściśle kontrolował wiceminister Władysław Wolski. 50 Tabela nr 1: Skład KRN wg stanu na wrzesień 1946 r. Przynależność partyjna Ilość PPR 135 PPS 112 SL 60 PSL 55 PSL "Nowe Wyzwolenie" 2 SD 36 SP 14 bezpartyjni 30 RAZEM 444 U U 30,4 25,2 13,2 12,4 0,4 8,1 3,1 6,5 100,0 Źródło: Krajowa Rada Narodc a, praca zbiorowa pod red. A. Burdy, Wrocław-Warsza- wa-Kraków-Gdańsk, 197fi, s. 219. Nazwa klubu PPR PPS SL PSL SD SP PSL "NW" bezpartyjni inni rocnoazenle 111LC11 C11llllC czba "" Żródło: J. Mordwiłko, Charakter prawny i organizacja komisji (KRN). w: Studia Iuridica, IV, 1973, s. 46-47. 51 Tabela nr 2: Skład socjalny posłów do KRN w ujęciu porównawczym.  11) 21) 31) 41. l1 .1 .1 .1 .1 .1 rI.A.1.a  Był on przedstawicielem skrajnie dogmatycznie usposobionych kół internac- jonalistycznych byłego CBKP. Z PPR ściśle współpracowało kilku innych ministrów, np. S. Matuszewski, J. Rabanowski. Figurantem był też rninister kultury, ludowiec Władysław Kowalski. Niewiele o nim słyszano. Głównym animatorem życia kulturalnego w Polsce był nadal Jerzy W. Borejsza. Wywodził się również z CBKP; działał w ścisłym porozurnieniu z Bierutem i Bermanem. W ręku PPR znajdowała się ponadto armia i MBP. Szczególną rolę w kształtowaniu tego systemu kamuflażu spełniał Roman Zambrowski (1909 -1977). Kierował on Wydziałem Kadr KC PPR. Obsadzał poszczególne stanowiska zaufanymi ludźmi, inspirował poczynania różnych osób i instytucji, utrzymywał kontakty pomiędzy KC PPR i rządem. Sprawy rządzenia znajdowały się faktycznie w ręku Bieruta, Bermana, Minca i Za- mbrowskiego. Premier Osóbka-Morawski, wicepremier Mikołajczyk, minist- rowie Kiernik, Stańczyk, Wycech i in. niewiele mieli do powiedzenia. S. Szwalbe wspomina: "Całe sfery działań rządowyćh - jak stosunki ze Związkiem Radżieckim, działalność Min. Bezpieczeństwa, stosunki między- narodowe, wojsko - merytorycznie była załatwiane poza Prezydium KRN , tym de nomine "zbiorowym" prezydentem. Część spraw dużej wagi - poza wymienionymi ograniczeniami - decydowana też była na posiedzeniach tzw. szóstki tj. przedstawicieli kierownictw PPR i PPS. W miarę zaś zaostrzenia kursu PPR... rzeczywista rola Prezydium KRN malała". Szwalbe przyznawał z perspektywy 45 Iat (1989), że reżyserem pracy tego gremium był Zambrow- ski - "istotny spiritus movens Prezydium KRN jako przedstawiciel PPR". W Warszawie, podobnie jak w Moskwie, wprowadzono nocny styl urzędowania. Czekano na połączenia telefoniczne z centralą, informacje, instrukcje. Kształtował się bardzo nerwowy styl pracy. Wejście S. Mi- kołajczyka do rządu i powstanie PSL nieco skomplikowało sytuację. Fakty te z jednej strony potwierdzały wielopartyjny charakter rządu, a z drugiej zmuszały PPR do wzmocnie.ńia kamuflażu i zaostrzenia walki z opozycją PSL. Po to, by izolować PSL, musieli oni pójść na pewne ustępstwa wobec Odrodzonej PPS i SL. Bez wsparcia tych ugrupowań walka z PSL nie była możliwa. Gdyby zaś PPS weszła w sojusz z PSL, w Polsce mogło dojść do bezpośrednich walk. Tego chciano uniknąć. KC PPR zaczął faworyzować przywódców PPS. Nie dopuszczano natomiast do tworzenia PPSD, Stronnic- twa Narodowego i Stronnictwa Chrześcijańsko-Społecznego (chadecja). Sytuacja w Polsce była skomplikowana i ocena jej była bardzo trudna. Cytowany już atnbasador włoski E. Reale po rozmowach z ambasadorami Anglii i USA w Warszawie nabrał bardzo pozytywneg.o wyobrażenia o rządzie polskim. Dnia 8 X 1945 r. informował on swego ministra spraw zagranicz- nych, że wg ambasadora USA Bliss-Lane rz d polski jest solidny, chociaż opinia publiczna nie wypowiada sig o nim jednomyślnie, oraz że "ministrowie dokładają godnych podziwu wysiłków, by rozwiązać trudności i skomplikowa- 52 i Tabela nr 3: Członkowie partii politycznych w stałych komisjach KRN (wg stanu na dzień 30 I 1946 r.) Nazwa komisji 1. Administracji i Bezpieczeństwa 2. Komunikacji 3. Kultury i Sztuki 4. Morska i Handlu Zagranicznego 5. Odbudowy 6. Organizacyjno- -Samorządowa 7. Oświatowa 8. Pracy i Opieki Społecznej 9. Prawnicza i Regulaminowa 10. Propagandowa 11. Przemysłowa 12. Ziem Odzyskanych i Repatriacji 13. Rolna 14. Skarbowo-Budżetowa 15. Spółdzielczości, Aprowizacji i Handlu 16. Spraw Zagranicznych 17. Wyznaniowo- -Narodowościowa 18. Wojskowa 19. Zdrowia riuu vsciani 53 Żródło: Krajowa Rada Narodowa..., op. cit., s. 224-225. nych problemów w obliczu których stoją". Jednocześnie jednak zwracał on cwagę, że "kontrola jaką Rosjanie rozciągają nad rządem jest bardziej ścisła, niż mogłoby się to wydawać, i że większość sił zbrojnych znajduje się pod wpływami sowieckimi". Podobnie oceniał sytuację amb. angielski Caven- dish-Bentinck. "Sądził on - pisał Reale - że wszyscy ministrowie, nawet ci, którzy są mniej uzdolnieni, ożywieni są jak najlepszą wolą i dokładają wszelkich starań, by sta ić czoła różnym zagadnieniom. Zdaniem jego najbardziej inteligentni, zdolni i aktywni są komuniści, a wśród komunistów ci, którzy przebywali w Związku Sowieckim. Ze wszystkich partii najsilniejsza jest według Bentincka PSL Witosa i Mikołajczyka. PPR... jest jakby mniej silna i liczna niż PSL, lecz posiada tę przewagę, że cieszy się poparciem sowieckim. PPS... miała rzekomo wzmocnić się w ciągu ostatnich miesięcy kosztem komunistów i zdobyć większość w licznych wyborach do rad załogowych. Partia demokratyczna Rzymowskiego nie ma żadnych zwolen- ników". Ambasador Bentinck miał się wyrażać z pełną sympatią o Bierucie, którego uznawał za "człowieka zdolnego i poważnego". Zaliczał go do tych komunistów, którzy rzekomo stoją "zdecydowanie na straży niepodległości ich kraju, nawet w stosunku do Związku Sowieckiego". Za nawybitniejszych w rządzie uznawał Gomułkę i Minca. W sumie zdaniem Bentincka oba mocarstwa zachodnie (W. Brytania i USA) "postąpiły słusznie, gdy uznały, co prawda z pewnym opóźnieniem, rząd w Warszawie. Gdyby oba kraje nie uczyniły tego, odcięłyby się na skutek własnej winy od Europy Wschodniej i zostawiłyby wolne pole Rosji, która mogłaby robić w Polsce, co by się jej żywnie podobało, nie podlegając żadnej kontroli i żadnym ograniczeniom. Obecność Anglików i Amerykanów ogranicza, według niego, możliwości Związku Sowieckiego i zmusza rząd Warszawski do prowadzenia bardziej nie- zależnej polityki w stosunku do ZSRR". Były to oceny bardzo powierzchow- ne. Wkrótce przekonano się, że rzeczywistość jest bardziej skomplikowana. Rozczarowany Mikołajczyk skarżył się ambasadorom Anglii, USA i Fran- cji. Bezskutecznie liczył na ich gwarancje. W rozmowie z ambasadorem włoskim w styczniu 1946 r. miał stwierdzić: "Bynajmniej nie nienawidzę komunistów, to oni mnie nienawidzą. Nie można rozmawiać z Gomułką czy Bermanem. Obaj są fanatykami i nigdy ich nie przekonam o mojej dobrej wierze, ani o mojej szczerej chęci budowania - razem z nimi - prawdziwie demokratycznej Polski. Co mam zrobić, aby zdobyć ich zaufanie? Nie jestem komunistą i nie sądzą, aby ustrój komunistyczny nadawał się - przynajmniej na razie - dla naszego kraju. Trzeba by przeczekać jedno czy dwa pokolenia, aby podjąć tego rodzaju eksperyment, teraz jest za wcześnie. Przywódcy komunistyczni twierdzą (a wierzę, że mówią szczerze), iż ich celem w Polsce jest nie komunizm, ale ustrój postępowej demokracji. W takim razie nie powinnyby istnieć między mną a nimi wielkie przeciwieństwa. Jestem przeciw kolektywizacji ziemi, komuniści są też przeciw niej. Opowiadam się za upań- 54 stwowieniem wielkiego i średniego przemysłu, ale pragnę, aby drobny prze- mysł, handel detaliczny i rzemiosło pozostały w rękach inicjatywy prywatnej. Komuniści wielokrotnie oświadczali, że są tego samego zdania... Jeśli chodzi o politykę zagraniczną mój program nie różni się od programu PPR. Twierdzę, że Polska, gdyby nie była w przyjaźni i sojuszu z Rosją Radziecką, byłaby skazana na śmierć samobójczą. Bezpośredni sojusz ze Związkiem Sowieckim - szczery i bez żadnych ukrytych zastrzeżeń - nie powinien jednak wykluczać utrzymywania dobrych stosunków z Anglią i Stanami Zjednoczonymi. Czy komuniści proponują coś odmiennego? Pragnę, aby Polska była wolna i niepod- legła, aby mogła rządzić się u siebie, aby nikt nie dawał jej rozkazów. Komuniści nie mogą nie pragnąć tego samego. Co to wszystko znaczy? Znaczy to, że komuniści nie są wrogami mego programu politycznego, który jest tak samo demokratyczny, jak ich program lecz są wrogami mojej osoby i naszego stronnictwa, które jest znacznie silniejsze niż PPR i inne partie razem wzięte. Boją się mnie i ruchu ludowego. To wszystko". Komuniści zgadzali się z opozycją w określaniu celów bezpośrednich. Różnili się w określaniu celów perspektywicznych, o których narazie nie chcieli się wypowiadać. Różnili się wreszcie stosunkiem do ZSRR i metodami działania. Ruch ludowy rzeczywiście wyrastał na groźnego konkurenta. Postanowili z nim walczyć. Próbowali zaszeregować go do obozu przeciw- ników reform społecznych, do obozu reakcji. W ówczesnej walce ideologicznej miało to określone znaczenie. Cytowany już Wacław Barcikowski, oceniając kształtujący się w Polsce nowy system polityczny, pisał: "Mimo szeroko zakreślonych planów demo- kratycznych i wielkiego rozrnachu z jakim rozbudowały się rady narodowe, oświata, przemysł, budownictwo, metody dyktatorskie z dominującą rolą jednostki dawały się we znaki wszędzie, nie wyłączając architektury. Wiążące decyzje podejmował "Tomasz". Bierut usiłował w Polsce pełnić rolę przywódc5ů i nauczyciela mas. Był człowiekiem Stalina i jego namiestnikiem w Polsce. Wzorował się osobiście na nim i na jego systemie. Nie należy jednak przecieniać jego roli. Obok niego działali inni namiestnicy, działały radzieckie organa bezpieczeństwa, funkc- jonował wywiad. 5. USTRÓJ ADMINISTRACYJNY Przed wojną system zarządzania państwem opierał się o administrację państwową i samorząd terytorialny. W latach 1944/45 odbudowano administ- rację, natomiast samorząd terytorialny uległ ograniczeniu. Miejsce samorządu 55 w pewnym stopniu wypełniły rady narodowe. W Polsce było 16 województw, 328 powiatów i 7 tys. gmin. Organem administracji I instancji był wojewoda. Powoływał go rząd na wniosek Ministra Administracji Publicznej. Podlegał on ministrowi i działał poprzez urząd wojewódzki. Powiatem administrował starosta przy pomocy urzędu powiatowego. Powoływał go Minister Administracji Publicznej na wniosek wojewody. Gminą zarządzał wójt. Podlegali mu wybierani w po- szczególnych wioskach sołtysi. W miastach działali burmistrzowie i prezydenci miast przy pomocy magistratów. Już w czasie okupacji w niektórych regionach tworzono rady narodowe. W latach 1944/45 powstała sieć gminnych, powiatowych i wojewódzkich rad narodowych. Podlegały one KRN. Zakładano, iż będzie to rewolucyjny czynnik przemian. Rady miały reprezentowae ogół ludności. Miały one uzyskać wpływ na administrację terenową. Do 1950 r. pochodziły one jednak nie z wyboru, lecz były wyłanianie przez działające na danym terenie partie polityczne, stowarzyszenia społeezne i związki zawodowe. Pełniły one funkcje doradcze i kontrolne wobec organów administracji oraz miały wpływ na funkeonujące jeszcze resztki samorządu terytorialnego. Pisano o demokratyzacji stosunków. Faktycznie występował dualizm administracyjny. Sytuacja była bardzo skomplikowana i niejasna. Rady narodowe próbowano utożsamiać z samorządem. Faktycznie system rad wy- kraczał poza samorząd w tradycyjnym ujęciu: rady miały szersze kompetencje planistyczne i kontrolne wobec administracji ogólnej. 56 Mapa nr 1: I'odział administracyjny kraju z dnia 1 IV 1949 r. Rozdział I I I : OD POWOł.ANIA TYMCZASOWEGO RZ ,DU JEDNOSCI NARODOWEJ DO WYBOROW DO SEJMU USTAWODAWCZEGO (28 VI 1945 -19 I 1947) 1. WALKA O GRANICE PAŃSTWA Wojna w Europie zakończyła się 8 V 1945 r. Przygotowywano się do konferencji pokojowej. Na porządku dziennym stała sprawa ukształtowania nowych granic państw europejskich. Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej kwestię tę uznał za jeden z najważniejszych i najpilniejszych problemów. Granica wschodnia Polski w ogólnych żarysach została ustalona przez przywódców trzech wielkich mocarstw już w czasie konferencji w Teheranie w listopadzie 1943 r. Miała ona zostać wytyczona wg linii Curzona. Strony polskiej nie pytano o zdanie. Rząd emigracyjny w Londynie ustaleń tych nie przyjął, natomiast PKWN zastosował się do nich i w lipcu 1944 r. ustalił przebieg tej granicy w toku dwustronnych rokowań z ZSRR. Granicę tę potwierdzono generalnie w czasie obrad Wielkiej Trójki w Jałcie w lutym 1945 r. Pozostałe granice Polski do końca wojny w Europie nie zostały ustalone. W Teheranie premier Churchill wysunął projekt przekazania Polsce, w za- mian za utracone ziemie wschodnie, obszaru Prus Wschodnich i terenów niemieckich na zachodzie po linię Odry. Stalin poparł ten projekt z wyłączeniem rejonu Królewca w Prusach Wschodnich, który chciał przyłączyć do ZSRR. Decyzji ostatecznej jednak nie podjęto, ponieważ wojna z Niemcami jeszcze trwała. Stalin konsekwentnie podtrzymywał jednak później swoje stanowisko. Również Churchill przez pewien czas był wierny tej idei. Namawiając usilnie Mikołajczyka do przyjęcia linii Curzona na wscho- dzie, wielokrotnie obiecywał mu pomoc w przesunięciu granicy zachodniej Polski do linii Odry i Nysy. Prezydent Roosevelt w listopadzie 1944 r. również 57 . przychylił się do tej idei. Natomiast po stronie polskiej nie było w tej sprawie jedności. Ideę przesunięcia granicy zachodniej państwa nad Odrę i Nysę propagowali politycy wywodzący się z szeroko rozumianego obozu narodowego (endecja). W łonie rządu działało Biuro Prac Kongresowych z M. Seydą na czele, które rozwijało ten postulat. W łonie Delegatury Rządu na Kraj działało Biuro Ziem Zachodnich. Postulowano przesunigcie granicy zachodniej na linię Odra - Nysa Łużycka. Inspiratorem tych poczynań była działająca od jesieni 1939 r. konspiracyjna organizacja pod nazwą "Ojczyzna" (Omega). Z inic- jatywy "Ojczyzny" utworzono Biuro Studiów, które jesienią 1944 r. prz<- kształcono w Instytut Zachodni. Kierował nim prof. dr Zygmunt Wojciechow- ski (1900 -1955). Przywódcy PPS-WRN, Komitetu Zagranicznego PPS i pisłsudczycy od- rzucali jednak wszelką myśl kompromisu terytorialnego z ZSRR. Nie doceniali też potrzeby zbyt daleko, ich zdaniem, idącego przesuwania granicy zachodniej. Gotowi byli do podjęcia wojny z ZSRR o zachowanie granicy wschodniej wg układu z 1921 r. Jednak premier Churchill w lipcu 1944 r. oświadczył prezydentowi W. Raczkiewiczowi: "Jestem dość silny, by zapewnić Polsce niepodległość, ale nie mam ani jednej dywizji dla walki o waszą granicę wschodnią. Musicie dojść o nią do porozumienia z Rosją". Mikołajezyk był niekonsekwentny. Dostrzegał donkiszoterię w swej po- stawie w kwestii granicy wschodniej, a jednocześnie zdawał sobie sprawę z koni- eczności kompromisu z ZSRR. Nie miał jednak siły woli, by taką decyzję podjąć i wcielić ją w życie. Wolał ustąpić ze stanowiska szefa rządu. Fakt ten umocnił skrajne skrzydła, tj. jego przeciwników w Londynie i w Lublinie. Po ustąpieniu Mikołajczyka ster polityki polskiej w Londynie przeszedł całkowicie i niepod- zielnie w ręce niepoprawnych idealistów i marzycieli socjalistyczno-piłsud- czykowskich. Rząd stracił zdolność do zawierania kompromisu, a więc do prowadzenia polityki. Premier T. Arciszewski wsławił się słynnym wywiadem dla "Sunday Times'a" z 17 XII 1944 r. w którym stwierdził, że jego rząd nie zgadza się na odstąpienie ziem wschodnich, ani na przejęcie ziem zachodnich. Planowano tylko przejąć Prusy Wschodnie. "Nie chcemy - mciwił patetycznie szef polskiego rządu - rozszerzać naszej granicy na Zachód tak, by wcielać osiem do dziesięciu milionów Niemców. Nie chcemy Wrocławia i Szczecina". Oświadczenie to spowodowało zamieszanie w tzw. obozie prolondyńskim w kraju. Przedstawiciele "Ojczyzny" w styczniu 1945 r. wystąpili z RJN i postanowili podjąć współpracę z Rządem Tymczasowym. Prof. dr Z. Woj- ciechowski w lutym zgłosił się do premiera Osóbki-Morawskiego, ujawnił Instytut Zachodni i zgłosił gotowość współpracy z rządem w walce o przesu- nięcie granicy zachodniej państwa i przejęcie Ziem Odzyskanych. Do współpracy zgłaszali się inni naukowcy. W toku przygotowań do konferencji jałtańskiej istotne zmiany nastąpiły też w stanowisku rządu amerykańskiego i brytyjskiego. Minister Eden informując 58 w początku lutego 1945 r. premiera Churchilla o wyniku konsultacji angiels- ko-amerykańskich na Malcie pisał: "W październiku ubiegłego roku w Mosk- wie byliśmy gotowi zgodzić się, aby rząd Mikołajczyka otrzymał wszystkie ziemie aż do Odry, których by się domagali, lecz było to uwarunkowane porozumieniem, które miano wówczas zawrzeć z Rosjanami i nie było w ogóle mowy o naszej zgodzie na granicę wzdłuż zachodniej Nysy. Przed naszym wyjazdem z Londynu zostało postanowione, że powinniśmy się przeciwstawić przesunięciu granicy na zachodnią Nysę. Sądzę również, że powinniśmy zachować elastyczną pozycję w sprawie granicy na Odrze, przyjmując jako wytyczne, że Rząd Jego Królewskiej Mości nie zgodził się definitywnie na jakąkolwiek linię dla zachodniej granicy polskiej. Nie musimy robić takich samych ustępstw dla lubelskich Polaków, jakie byliśmy skłonni uczynić p. Mikołajczykowi dla należytego załatwienia kwestii polskiej...". Trudno było oczekiwać, by w tych warunkach konferencja Wielkiej Trójki w Jałcie mogła definitywnie rozstrzygnąć ten problem. Postulaty Rządu Tymczasowego w pełni uznawał i popierał tylko rząd ZSRR. Polaków nie pytano zresztą o opinię. Decyzje podejmowano bez nich. Uchwała jałtańska w sprawie polskiej granicy zachodniej miała bardzo ogólnikowy charakter. "Polska - pisano - powinna uzyskać istotny przyrost terytorialny na północy i zachodzie..." Potwierdzono, że we "właściwym czasie trzeba będzie zasięgnąć opinii nowego Polskiego Rządu Tymczasowego Jedności Narodowej co do wielkości tego przyrostu" oraz stwierdzono, że "ostateczne ustalenie zachodriiej granicy Polski będzie odroczone do kon- ferencji pokojowej... . A więc sprawa uległa odroczeniu. Rząd Tymczasowy RP, korzystając z pomocy ZSRR, w marcu 1945 r. rozciągnął swoją administrację na Prusy Wschodnie bez rejonu Królewca, obszar b. Wolnego Miasta Gdańska oraz na zachodzie po linię rzek Odra - Nysa Łużycka (zachodnia) ze Szczecinem włącznie. Dokonano tego bez zgody mocarstw zachodnich. Polska nie miała formalnych praw do tego obszaru. Była to w zasadzie część radzieckiej strefy okupacyjnej w Niemczech. Władzę na terenach tych spełniali komendanci wojenni Armii Czerwonej, którzy na polecenie rządu ZSRR i swego dowództwa wyrażali zgodę na osiedlanie się tam ludności polskiej i na tworzenie lokalnych polskich władz. Państwa zachodnie krytykowały ten stan rzeczy, jako stwarzanie faktów dokonanych uprzedzających ich decyzje w tej sprawie. Rząd ZSRR odpowiadał, że wykonuje wstępne ustalenia z Teheranu i Jałty, że Polacy zasiedlają ziemie opuszczone przez ludność niemiecką, że bez ludności polskiej ziem tych nie dałoby się zagospodarować. Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej kontynuował poczynania Rządu Tymczasowego w tej sprawie. W dniu 10 VII 1945 r. sygnatariuszom Jałty przedstawiono obszerny memoriał pt. "Postulaty Polskie w sprawie granicy zachodniej". Postulowano w nim, by mocarstwa przyznały Polsce administ- 59 i rowane i zaludnione przez nią obszary poniemieckie. Odwoływano się do przer argumentacji historycznej,etnicznej,ekonomicznej,geograficznej i politycznej. Czecl Argumentacja ta nie znalazła uznania ekspertów mocarstw zachodnich,które przer obawiały się,że Polska znajdzie się w radzieckiej strefie wpływów, i że wzmacnianie jej oznacza wzmocnienie ZSRR.Proponowano,by Polsce przy- PolsG znać tylko Prusy Wschodnie bez Królewca, obszar b. Wolnego Miasta admi Gdańska,wschodnią część Pomorza bez oparcia o Odrę i Dolny Śląsk.Sprawa kiej. stanęła na porządku dziennym obrad Wielkiej Trójki w Poczdamie (17VII plan - 2VIII 1945r.).Poruszył ją Stalin w dniu 21lipca.Dyskutowano ją w dniach feren 21i 22lipca.Na wniosek Stalina 23lipca prezydent H.Truman wystosował wstę zaproszenie do rządu polskiego.Do Poczdamu udała się 11-osobowa delegacja decy: polska z udziałem Bieruta,S.Grabskiego,Osóbki-Morawskiego,Mikołajczyka, nasta, Rzymowskiego,Roli-Żymierskiego. L 24lipca przedstawiciele polscy konferowali z ministrami spraw zagranicz- . spra nych trzech mocarstw oraz spotkali się z przewodniczącymi delegacji tych linii państw.W dniach 24- 25lipca konferowano z Churchillem i sekretarzem stanu punH USA J.F.Byrnesem.Wobec zmian,jakie zaszły w delegacji brytyjskiej,30i 31 w sp lipca konferowano z nowym ministrem spraw zagranicznych Anglii Ernstem posł1 Bevinem.Istotne znaczenie miał udział wicepremiera Mikołajczyka w roz- ważr mowach.Mógł on nawiązać do wcześniejszych zobowiązań i ustaleń w sprawie W r polskiej granicy zachodniej.Wieczorem 29lipca Stalin poinformował Bieruta, Odw że Amerykanie zaproponowali przyjęcie linii Odra - Nysa Kłodzka.Wobec tego nach planowano Kwissę zamiast Nysy.Anglicy opowiadali się za linią Odry bez w w Szczecina i Nysą Kłodzką. Przeważyła jednoznaczna poufna opinia Mi- szar kołajczyka. Poparł go przybyły dodatkowo J. Stańczyk,który cieszył się Terc zaufaniem nowych przywódców brytyjskich (Partia Pracy).Ostatecznie 31VII na z 1945r.podjęto uchwałę idącą po myśli delegacji polskiej."Szefowie trzech auto rządów - czytamy w Umowie Poczdamskiej - potwierdzili swój pogląd,że Lud ostateczne ustalenie zachodniej granicy Polski powinno być odłożone do Maz konferencji pokojowej.Szefowie trzech rządów są zgodni co do tego,że zanim tere nastąpi ostateczne określenie zachodniej granicy Polski,byłe niemieckie teryto- ria na Zachód od Świnoujścia i stąd wzdłuż rzeki Odry do miejsca,gdzie wpada (Bie zachodnia Nysa i wzdłuż zachodniej Nysy do granicy czechosłowackiej,łącznie bem z tą częścią Prus Wschodnich,która zgodnie z porozumieniem osiągniętym na grar niniejszej konferencji nie zóstała oddana pod administrację Związku Socjalis- skła tycznych Republik Radzieckich i włączając obszar byłego Wolnego Miasta wyk Gdańska,powinny znajdować się pod zarządem państwa polskiego i pod tym grar względem nie powinny być uważanie za część radzieckiej strefy okupacyjnej grar Niemiec." pow W Poczdamie ustalono też,że ludność niemiecka z przyznanych Polsce ziem prz powinna zostać przesiedlona do Niemiec."Trzy rządy - czytamy w umowie z N - rozważywszy sprawę pod każdym względem,uznają,że należy przeprowadzić VII 60 przeniesienie do Niemiec ludności niemieckiej lub jej części pozostałej w Polsce, Czechosłowacji i na Węgrzech. Zgodne są one co do tego, że wszelkie przeniesienia powinny odbywać się w sposób zorganizowany i ludzki". Umowa Poczdamska spowodowała wyłączenie postulawanych przez Polskę obszarów z okupowanych Niemiec, bezwarunkowe oddanie ich pod administrację polską i usunięcie pozostałej jeszcze na nich ludności niemiec- kiej. W umowie zastrzegano, że ostateczne decyzje w tej sprawie należą do planowanej w bliskiej przyszłości konferencji pokojowej z Niemcami. Kon- ferencja Poczdamska nie była konferencją pokojową i podejmowała decyzje wstępne. Wobec tego, że konferencji pokojowej w przyszlości nie zwołano, decyzje poczdamskie nabrały mocy decyzji ostatecznych. Delimitacja granicy nastąpiła dopiero w 1950 r. Ustalenie granicy północnej i zachodniej państwa pozwalało powrócić do spraw związanych z granicą wschodnią. Granica ta miała przebiegać wzdłuż linii Curzona. PKWN 26 VII 1944 r. podpisał z ZSRR układ przyjmując ten punkt widzenia. ZSRR zobowiązał się natomiast do udzielenia Polsce pomocy w sprawie ustalenia korzystnej dla niej granicy zachodniej. Państwa zachodnie posługiwały się tutaj pojęciem rekompensata. Ponieważ Polska utraciła po- ważną część państwa na wschodzie, należy jej dać coś w zamian na zachodzie. W relacjach wzajemnych pomiędzy Polską i ZSRR pojęcia tego unikano. Odwoływano się natomiast do argu.menta.cji etnicznej i historycznej. O tere- nach wschodnich pisano jako o terenach etnicznie obcych (zamieszkałe w większości przez ludność niepolską), a o terenach zaćhodnich jako o ob- szarach etnicznie polskich. Były to sformułowania bardzo nieprecyzyjne. Tereny utracone na wschodzie zamieszkiwało około 4 mln, a tereny uzyskane na zachodzie zaledwie 1,1 mln ludności polskiej. Przy czym pojęcie ludności autochtonicznel było trudne do zdefiniowania i praktycznego zastosowania. Ludność autochtoniczna; tak na Górnym Śląsku, jak i na Warmii czy Mazurach, żyła obok ludności czysto niemieckiej. Ludność ta na tych terenach była również ludnością rodzimą zasiedziałą. Na początku sierpnia 1945 r. do Moskwy udała się delegaeja polska (Bierut, Osóbka-Morawski, Mikołajczyk, Minc, Modzelewski) wraz ze szta- bem ekspertów. Tam 16 VIII 1945 r. podpisano umowę w sprawie delimitacji granicy i umowę o udziale Polski w reparacjach niemieckich. Układ graniczny składał się ze wstępu i 4 artykułów. We wstępie stwierdzano, że jest to układ wykonawczy do układów jałtańskich. Dokonano w nim drobnych zmian granicznyćh w stosu.nku do linii Curzona na korzyść Polski, ustalono przebieg granicy polsko-radzieckiej na całej długości (łącznie z Prusami Wschod.), powołano komisję mieszaną celem wytyczenia granicy w terenie. Polsce przyznano mały obszar na południe od Kryłowa i część puszczy Białowieskiej z Niemirowem, Hajnówką, Białowieżą i Jałówką. Wg umowy granicznej z 16 VIII 1945 r. granica Polski z ZSRR przebiegała od punktu położonego około 61 0,6km na południowy zachód od źródła rzeki San,do punktu położonego na mierů południe - od Soliny,a dalej na wschód od Przemyśla,na zachód od Rawy gulo Ruskiej do rzeki Sołokija,stąd wzdłuż rzeki Sołokija i rzeki Bug na Niemirów ziła a - Jałówkę przez puszezę Białowieską do zbiegu granicy RP i Prus Wschodnich zek z Litewską SRR pozostawiając Grodno po stronie ZSRR.Na odcinku Prus przyl Wschodnich granica biegła wzdłuż linii od punktu wykreślonego na mapie na Zaol; wschodnim wybrzeżu Zatoki Gdańskiej ku wschodowi,na północ od Gołdapii, lina : do punktu,w którym linia ta zbiega się z linią graniczną opisaną wyżej. w Pr Doszło tutaj do poważnego sporu o puszczę Białowieską i kanał wyjściowy stror z portu w Elblągu przez Zalew Wiślany.Stalin nie godził się na otwarcie tej w ob drogi wodnej dla statków obcych bander.W ten sposób port w Elblągu został tku pozbawiony wyjścia w morze i w zasadzie unieruchomiony. Rzyr Trudne były też do uregulowania stosunki wzajemne z Czechosłowacją. prof. Polacy zabiegali o pozostawienie w ramach Polski opanowanego przez Polskę Śląsl w 1938r. Śląska Zaolziańskiego,a Czesi nadal uznawali go za część CZe- i inn chosłowacji.W czasie rozmów polsko-radzieckich 21 IV 1945r.przywódcy stali ZSRR obiecali,że obszar Zaolzia nie zostanie przyłączony do Czech.Sądzono, w p że o losach tej krainy, zamieszkałej w większości przeZ ludność polską, zwią zadecyduje plebiscyt.Zaolzie zostało wyzwolone w dniach 4- 5V 1945r.,ale ' pols wbrew tym uzgodnieniom Armia Czerwona przekazała je Czechom,którZy już Z 5) 12maja polecili sporządzić spis Polaków Przybyłych na Zaolzie po zajęciu tego . ocer obszaru przez wojska polskie w 1938r.,a 26maja Polakom tym polecono opuścić ten teren w ciągu 8dni.Powstał konflikt,który usiło vano roZwiązać Dov w drodze rokowań.Czesi Zajęli też należące przed wojną do Polski pograniczne Niei skrawki Górnego Spisza i Orawy.Komuniści czescy wystąpili ponadto z proje- ktem przejęcia przez CZechosłowację przejmowanych już prZez Polskę ; niektórych powiatów Śląska Opolskiego (Kłodzko, Głubczyce, Racibórz). Niektórzy publicyści czescy występowali nawet z projektem powiązania z Cze- Reji chosłowacją całych Łużyc.W maju rozpoczęła się polemika prasowa i wymiana not dyplomatycznych pomiędZy Polską i Czechosłowacją.Już 20maja zdecydo- ' wano się zwrócić Polsce Górny Spisz i Orawę.Na odcinku tym przywrócono na r granicę z 1938r.,jednak miejscowa ludność słowacka protestowała przeciw tej przů decyzji.Stan napięcia trwał.Administrację polską na Górnym Spiszu i Orawie Zao przywrócono dopiero w lipcu. przc Tymczasem 10czerwca wojska czeskie wkroczyły na teren powiatu racibor- nor skiego.Rząd polski protestował.Z polecenia KRN marszałek Żymierski w rejon ten skierował oddziały polskie.Do konfliktu zbrojnego jednak nie doszło. obs: Wojska czeskie wycofały się, a rząd praski zrzucił odpowiedzialność na o 7' samowolę kół wojskowych.Jednak 13czerwca rząd oficjalnie wystąpił z propo- ona zycją włączenia do Czechosłowacji Kłodzka,Głubczyc i Raciborza.Żądania te uzasadniano względami beZpieczeństwa.Do kotliny Kłodzkiej 15czerwca Czesi a d wprowadzili pociąg pancerny.Pełniący obowiązki szefa rządu marszałek Ży- mię 62 mierski tego samego dnia wystosował ostrą notę żądając kompleksowego ure- gulowania spornych problemów na styku polsko-czechosłowackim. Polska gro- ziła akcją zbrojną. Prasa podjęła ostrą kampanię propagandową, a Polski Zwią- zek Zachodni zaczął organizować masowe wiece. Dnia 17 czerwca do Cieszyna przybyłv wojska polskie. Marsz. Żymierski gotów był do podjęcia marszu na Zaolzie, jednak bawiący w Moskwie przywódcy KRN i rządu zwrócili się do Sta- lina z prośbą o pośrednictwo w sporze. W nocy 18 czerwca ambasador ZSRR w Pradze Vt . Zorin przeprowadził rozmowę z premierem Z. Fierlingerem. Obie strony zostały zaproszone do Moskwy celem polubownego rozwiązania sporu w obu kwestiach. Spotkanie przywódców obu państw w Moskwie doszło do sku- tku w dniach 22 i 23 czerwca. Stronę polską reprezentowali: Bierut, Gomułka, Rzymowski, Szwalbe, amb. Z. Modzelewski. Wśród polskich ekspertów byli prof. dr Ferdynand Goettel z Akademii Górniczej w Krakowie, dyr. Instytutu Śląskiego w Katowicach dr Roman Lutman, doc. dr Stanisław Leszczycki i inni. Rozmowy były trudne i nie przyniosły efektów. W sprawie Zaolzia Czesi stali na stanowisku, że jest to teren czeski anektowany przez Polskę w 1938 r. w porozumieniu z Hitlerem. Ponieważ przekreślono cały kompleks spraw związanych z konferencją w Monachium i ekspansją faszyzmu, "aneksję" polską również uznawali oni za przekreśloną. Żądali usunięcia ludności polskiej ze spornego obszaru, mając w tej kwestii poparcie ZSRR, który negatywnie oceniał wydarzenia z 1938 r., a do ustaleń z roku 1919 nie chciał się cofać. Czesi twierdzili, że Polacy nie mają żadnych praw do Śląska Opolskiego. Dowodzili oni, że chcą rewindykować tereny zabrane im w przeszłości przez Niemcv. Tutaj nie uzyskali jednak poparcia ZSRR. Anglia i Stany Zjednoczone w obu kwestiach popierały raczej czechosłowacki punkt widzenia. W tych warunkach Polska ograniczyła się do przejęcia Górnej Orawy i Spisza. Milicja polska w dniach 3- 4 lipca napotkała opór milicji słowackiej. Rejon ten przejęło wojsko ściągnięte tam 17 lipca. Sprawę Śląska Opolskiego wyjaśniła dopiero Konferencja Poczdamska. Cz:elski=n na czele, l,ostanosviła pndać się do dyůmisji. Jedtiak plcnum udrzucilo t4 pI-opoi -cj siůy-rażając vntum zautania kieruw nictw u il głosami przeciwů -I, prz _' i ssůstrzyů- mujący-ch się. Ustatccznie prób zmiany' kierowůnicss..3 i linii polity-cznej tiie pc,ss iudl:z s: . Podjęto rczolucję po ierajacą dotyůchczasuw-y- ki runek dzial iń pulit ůcin -ch. Konty'nuuwanu przvgotowania do IX Zjazdu PZPR. 11 czerw'ca ss prasie opublikuss.ano też pcłny tekst listu KC I PZR do KC PZPR z VI 19N1 r. \5V' dniu % cz<'rwůca wů "Ty gOdniku SillidarnOŚć ' = przedSttłtiůlClell Śrilll<1- svisk tss-no prace nad przyůgotnwůa- niem i przeprowůadzeniem reformy gnspodarczej. 7 lipca przewndniczącym Knmiteu d s Radia i Telewizji zi>stał Włady sław Loranc. lU lipca prz prnwůadzonn XII plenum KC; zakończnno przyůgntowania do zjazdu. ' nkresie od VIII Zjazdu w- 1980 r. partię npuściło 334 tys. nsób, przyůjttn natnmiast 13 tvs. nowůych człnnków. I.iczyła ona nadal 2,8 mln człnnkiiwů. Gros w-ystąpień i skreśleń miało mżejsce od lipca f980 r. do czerw ca 1981 r. Aż 6C "" spnśriid ubywających członkiiw stannwili rnbntnicv; podobnv prncent zajmnwali oni wśród nowo przyjętych. IX I 'adzwyůczajny Zjazd ntwůartn 1 lipca. Wzięło w nim udzial I9i2 delegatów i>raz kilka delegacji zagraniczny-ch. Pnwołann lfi zespołów rob, czyůch i kilka knmisji. VG'ysłuchano slirawozdań KC, CKKP, Knmisji Grabskiegi>. Pi>informowann, że Knmisja (irabskiegi> przeprowadziła rozmnwv z Gierkiem, Babiuchem, Jaroszewi- czem, S. Ki>w-alczykiem, J. ł.ukaszewiczem, T. Pyką, J. Szydlakiem, T. \X'rzaszczyůki m, F. Szlachcicem, M. Jagielskim i J. Pińko vskim. Ustalnno pi>lity czną i>dpo i dzialnnść pnszczególnych oscib za kryůzys. "Jedną z przy- i:z ůn krvzyůsu lat siedemdziesiątych - pisano w sprauůnzdaniu l omisji - było ignnrnwůanie przez byłe kiernwnictwn partii i rządu narastający-ch sprzeczności spnłecznvch. Najbardziej wymownvm tego przyůkładem bvłi> uchylanie się nd ncenv przvczvn i skutkiiw wydarzeń czerwcowů1ůch 1976 r." Krvtvknwani> nder vanie kiwůiono, byů nsobnm z tego grona, ndznaczi>nym w latach 19 i 1 - 1980, odebrać odznacze:nia, skierować przeciwko nim spra vy dn sądu etc. Knmisja postulowała, by- doknnać refnrm ustrojowych wy- kluczający-ch w przyszłości pnwůtórzenie sig tego rodzaju sytuacji. tů'ninski Knmisji znstałv >rzyjętc. W wyniku przygotnwań przedzjaz- d w t-cl> i nL>szernej d -skusji na Zjeździt uch valniin "1'ri>gram rnzwoju sncjalist cznej d mokracji, umacniania przewůodniej roli PZPR w budownict- n ic sncjalistccznvm i stabilizacji społęcznn-gospndarcz j kraju". Mówionn n n-adach s stemi,wů cb i błedach popełninnyůch przez knnkretne osnby, , istulnw.ani> deinnkraty-zację svstemu pi>przez umocnienie w- państwie roli samnrządu i parlamentu; mnduln vano strukturę nrganizacyjną i pozycję saińej partii. Ustalnno kierunki i założenia refnrmy gospodarczej i generalnej nifhudo vv gnspodarczej państwa. Uchwalonn nowy statut PZPR; upo- wůażninno KC dn podjęcia prac nad przygotowaniem projektu nnwegn pro- gramu partii. Zjazd uchwalił też: "Odezwę do narodu polskiego". "Kryzys dzisiejszy - pisann w niej - nie jest ynikiem ustroju socjalistycznego. Przeciwnie - to ndcjścic nd idenwůyůch zasad socjalizmu, od idei, które przyświecały zawsze 533 ruchowi robotniczemu, ściągnęło na Polskę nieszczęście. Winę za to ponoszą ludzie, którzy stojąc na czele partii i państwa sprzeniewierzyli się głoszonym ideałom. Partia pozbywa się ich. Zdecydowana jest doprowadzić do końca proces rozliczania winnych. Sami ostro i surowo mówimy o błędach i winach, które nas - partię, obciążyły. Wyciągamy z tego wnioski. Nigdy więcej kierownictwo partii i państwa nie może oderwać się od swej podstawy - od klasy robotniczej, od ogółu ludzi pracy (...)." Zjazd dokonał wyboru nowych władz PZPR. Na stanowisko I sekretarza zgłoszono 4 kandydatury. Wobec rezygnacji S. Olszowskiego i M. Rakowskiego pozostały dwie kandydatury: Barcikowskiego i Kani. Na 1939 głosów ważnych Barcikowski uzyskał 568, Kania 1311, a 60 głosujących skreśliło obie kan- dydatury. I sekretarzem ponownie został więc S. Kania. W skład BP wybrano: Barcikowskiego, Tadeusza Czechowicza, Józefa Czyrka, Zofię Grzyb, Jaruzels- kiego, Kanię, Hieronima Kubiaka, Jana Łabęckiego, Zbigniewa Messnera, Mirosława Milewskiego, Olszowskiego, Stanisława Opałko, Tadeusza Porębskiego, Jerzego Romanika, Albina Siwaka. Funkcję zastępców członka BP powierzono: Janowi Główczykowi i Włodzimierzowi Mokrzyszczakowi. Na sekretarzy KC, obok Kani, wybrano: Barcikowskiego, Czyrka, Kubiaka, Zbigniewa Michałka, Milewskiego, Olszowskiego i Mariana Woźniaka. W składzie tym znajdowało się kilku robotników (Łabęcki - stoczniowiec z Gdańska, Zofia Grzyb - pracownica zakładów tytoniowych z Radomia, Romanik - górnik z Siemianowic) i kilku profesorów wyższych uczelni (Kubiak, Messner, Porębski). Dominowali jednak ludzie aparatu partyjnego. Redaktorem "Trybuny Ludu" został Wiesław Bek, "Chłopskiej Drogi" Mieczysław Róg-Świostek, "Nowych Dróg" Stanisław Wroński. Zjazd został silnie nagłośniony propagandowo. Spotkał się jednak z dużą rezerwą społeczeństwa. Partia w znacznym stopniu utraciła wiarygodność. Przywrócić mogło ją dopiero długie pasmo sukcesów. Sukcesów jednak nie było. Ponadto tezy głoszone przez PZPR były totalnie zwalczane i ośmieszane przez opozycję. W ZSRR, Czechosłowacji i NRD uchwały zjazdu uznano za przejaw rewizjonizmu. Breżniew na Zjazd nie przyjechał. Przemówienie w imieniu delegacji KPZR wygłosił I sekretarz Komitetu Moskiewskiego KPZR Wiktor Griszin. Przypomniał treść listu KC KPZR z 5 czerwca 1981 r. "Dramatyczna lekcja kryzysu polskiego - mówił Griszin - raz jeszcze potwierdza, że tam, gdzie dochodzi do odstępstw od ogólnych prawidłowości marksizmu-leninizmu, wrogie siły nie pomijają okazji do tego, by wziąć odwet i tak pokierować sprawami, by doprowadzić do restauracji starych porządków. Przy tym kontr- rewolucja maskuje swe poczynania fałszywymi hasłami demagogicznymi po to, by oszukać klasę robotniczą i zmusić ją, by sama oddała władzę polityczną swemu wrogowi klasowemu." Griszin wzywał do rozprawienia się z kontr- rewolucją w Polsce i obiecał pomoc ZSRR w tym dziele. 534 Przedstawiciel KPĆz Antoni Kapek porównał wydarzenia polskie z lat 1980 - 81 do Praskiej Wiosny 1968 r.; mówił on, że "wydarzenia w Polsce wywołują w naszym kraju poważne zaniepokojenie" i twierdził, że jego partia w pełni zaaprobowała treść listu KC KPZR do KC PZPR. "Zawarta w nim ocena sytuacji w PZPR i Polsce Ludowej - mówił Kapek - odpowiada w pełni powadze chwili. W ten sam sposób odczuwa to i ocenia również nasze społeczeństwo. Podobnie szczerze i po partyjnemu wyraziliśmy to w liście KC KPCz, który przekazaliśmy kierownictwu waszej partii." Przedstawiciel SED, sekretarz KC Werner Felfe również nawiązał do listu KC KPZR. "W pełni popieramy list KC KPZR skierowany do KC PZPR. Wyrażony w nim jest także nasz pogląd." Uchwały IX Zjazdu zostały bardzo źle przyjęte przez opozycję. Przywódcy jej byli przeciwnikami polityki lawirowania i szukania złotego środka. Dowo- dzili, że zjazd skończył się kompromisem, który niczego nie rozstrzyga. Zdaniem Kuronia zjazd "miał przebieg raczej groteskowy", ponieważ "Jed- nego dnia oklaskiwano Rakowskiego, który postulował porozumienie a następnie, również gorąco, Siwaka, który napadał na Rakowskiego. W wybo- rach do KC odpadli i ci z prawa, jak Grabski, i z lewa jak Fiszbach. Rakowski - liberał ledwo przeszedł". Kuroń miał Kani za złe, iż krytykował on opozycję i współdziałanie z "Solidarnością" uzależniał od tego, czy odetnie się ona "od wrogów socjalizmu", a więc za dążenie do jej rozbicia. "Zjazd - pisze Kuroń - zakończył się niczym. A myśmy cały ten czas powstrzymywali parcie społeczeństwa. Jasne się stało, że już długo tak nie damy rady." W związku z decyzjami personalnymi IX Zjazdu PZPR musiano dokonać dal- szych zmian kadrowych w rządzie. 31 lipca sejm, na wniosek premiera, odwołał M. Jagielskiego ze stanowiska wicepremiera. Jego miejsce zajął dotychczasowy minister Pracy, Płac i Spraw Socjalnych Janusz Obodowski. Na jego miejsce powołano prof. dr. Antoniego Rajkiewicza. Odwołano Milewskiego w związku z powołaniem go do sekretariatu KC. Ministrem Spraw Wewnętrznych został gen. Czesław Kiszczak. Ministrem Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska, w miejsce J. Kępy, został gen. Tadeusz Hupałowski. 7.KONSOLmACJA OPOZYCJI I STANOWISKO RZt DU JESIENI. 1981 R. Jak wspomniano wyżej, do 1980 r. w Polsce działały różne konspiracyjne i pół jawne organizacje opozycyjne. Najbardziej znany był KOR, utworzony jesienią 1976 r., przekształcony później w KSS KOR. Organizacja skupiała ludzi 535 o przekonaniach socjalistycznyůch. \ 'ywodzili się oni z Klubu Krzyw go Koła, ~uchu "komandosów", doświadczeń marca 1968 r. KOR nie tworzył zwartej organizacyjnie partii, lecz ruch polityczny o nieokreślonej strukturze, którego działalność opierała się na kontaktach osobistych oraz siatce punktów infor- macyjnych lub kontaktowych. KSS IiOR wyróżniał się tym, iż ogłaszał swe odezwy i wezwania z podpisami swoich zwolenników. Był to więc ruch częściowůo konspiracyjny, a częściowůo jawny. Nawiązywano do haseł humani- tarnych i rezolucji ONZ o prawach człowieka. Odrzucano radykalne, rewo- lucyjne metody działania; propagowano program ewolucji stosunków w skali całego obozu. Działano z myślą o stopniowym przekształceniu systemu realnego socjalizmu, który utożsamiano z systemem totalitarnym, w demo- kratycznyů socjalizm. Utrzymywano szerokie kontakty na forum międzynaro- dowym. W Polsce ruch miał bardzo elitarny, inteligencki charakti;r. Do czołowych rzecznikiiw KSS KOR zaliczano: Jacka Kuronia, Jana Józefa I.ipskiego, Edwarda Lipińskiego, Adama Michnika, Antoniego Macierewi- cza, Stanisława Barańezaka, Bogdana Borusc:wicza, Karola Modzelewskiego, Zbigniewa Romaszewski go, Jana Lityńskiego, Antoniego Pajdaka, ks. J. Zieję, Andrzeja Celińskiego, Henryka Wujca. W marcu 1977 r. powstał Ruch Obrony Praw Człowůieka i Obyw atela. W ruchu tym zaznaczyli swą obecność Mieczysław Lachowicz, Andrze:j Czuma, Leszek Robert 1\ loczulski, T adeusz Stański, Ryszard Śzeremietiew. \ 'e wůrześniu 1979 r. w ROPCziO nastąpił rozłam, w wvniku którego powstała Konfederacja Polski Niepodległej. Przywódcy jej, z Moczulskim na czele, uznali, że po zakończeniu w ojny ziemie polskie znalazły się pod okupacją ZSRR. Za łówny cel uznali walkę o odbudowę niepodległego państwa polskiego. Nie uznawali władz PRL, lecz władzi: polskie na emigracji. Nawiązywali do legendy J. Piłsudskiego i II Rzeczypospolitej. Zapowiadali obalenie; okupacji komunistycznej i zbudowanie III Rzeczypos- politej. Cel ten zamierzali osiągnąć w drodze bezpośredniej walki. W tym celu tworzyli konspiracyjną partię. Składała się ona z grup (liczącyůch od 3 dn 5 osób), które łączyły się w obw ody, te zaś z kolei w okręgi. I'olskę dzielo- no na 4 obszary działania: centralny, południowy, zachodni i północny. Zwoływano konspiracyjne zjazdy. I zjazd odbył się 26 VII 1980 r. v Lądku Zdroju. Na czele organizacji stała Rada Politvczna. Organem w ykonaw'czym było Centralne IZierownictw o Akcji Bieżącej. Wydawano dużo dokumentów programowych, odezw i ulotek. Demonstracyjnie obchodzono imicniny Piłsudskiego, rocznicę Cudu nad Wisłą, święto 1 I listopada. Ki rownictwo KPN tworzyli m. in. Moczulski, Romuald Szeremietiew, Tadeusz Stański, Tadeusz Jendziszak, Zygmunt Goławski. KPN miał swych przedstawicieli w różny ch krajach zachodnich. I.iczba członków była niewielka. Organizacjg spopularyzowano v 1980 r. na skutek aresztowania głównych jej przy- wódców. 536 Od 19i8 r. działało Niezależne Zrzeszenie Studentów, Ruch Młodej Polski, 1'olne Związki Zaw vdowe. Funkcjonowała kierowana przez Mi- rosława Chojeckiego Niezależna Oficyna Wydawnicza (NOWA). Obok nowych, kształtujących się dopiero grup, od dawna działały legalne grupy opozycyjne inteligeneji katolickiej w postaci Koła Poselskiego "Znak", Klubów Inteligencji Katolickiej, KUL-u, "Tygodnika Powszechnego" itp. Koła te w sierpniu 1980 r. uchwalały apele popierające żądania straj- kujących robotników. Przy MKS w Gdańsku utworzono grupę doradców. W ten sposób rozproszona i słaba dotąd opozycja inteligencka uzyskała silne zaplecze w postaci masow ego ruchu robntniczego. Robotnicy z "Solidar- ności" uzyskali natomiast przygotowanych przywódców. We wrześniu 1980 r. ukształtowała się struktura organizacyjna NSZZ "Solidarność". Powstało 38 re;gionów z Komisjami Regionalnymi na czele. Utworzyły one Krajową Komisję Porozumiewawczą z L. Wałęsą jako przewodniczącym. Siedziba KKP znajdowała się w Gdańsku. Wałęsa zachował zresztą w swym ręku kierownictwo regionu i Komisji Krajowej. Cieszył się dużym autorytetem. Obok niego występowało wielu innych działaczv związkowych ze środowiska robotniczego. W skład KKP wchodzili: Bogdan Borusewicz, Zbigniew Bujak, Andrzej Gwiazda, Bogdan Lis, Seweryn Jaworski, Marian Jurczyk, Antoni Kopaczewski, 1\ lieczysław Gil, Jerzy Kropiwnicki, Andrzej Rozpłochowski, Jan Rulewski, Andrzej Słow ik, Kazimierz Świtoń, Sta- nisław Wądołowski. Sekretarzem KKP został działacz KOR-u, Andrzej Celiński. Tak przy poszczególnych regionach, jak i w skali centralnej, zachow ano instytucję doradców , rzeczników itp. Pierwszym rzecznikiem praso ym KKP był dr K. Modzelewski. \X skład grupy doradców wchodzili: doc. dr Bronisław Geremek, dr S. Kurowski, red. Tadeusz Mazowiecki, mecenas Jan Olszewski, doc. dr Wiesław Chrzanowski, Władysław Siła-Nowicki, prof. dr Andrzej Stelmachowski, doc. dr Jadwiga Staniszkis, rści realizacvjnc. Uhaw.ial si , h _ ki>nflikty- strajkli ů nic spowodot.valv zagrożenia dla nieza -isłi>ści I'olski. Wzi>Sną 19 I r. 1)r'l.VCVÓdC\' "5011 arlll>SCz" nzC \t zCdzl lz )tSzCzC, Ctl rLzCh sch reprezentu)e z do CzCgo zmserza. l.le prz )ęls IX \ adz i-vcza)nv Jazl PZPR. Bali się, byů partia nie odzvskala autorvtetu. Pi>stanow ili zorganizowůać I Zjazd "Si>lidarności" i sprecvzi>wůać program ruchu. \k ů dniach 24 - ?h VII 19H1 r. w ( dańsku odby,ło się pi>siedzenie I KP pi>świeconc dyskusji precyzLsjącej charakt r i cele ruchu. Stenograzn dy skusji ogłi>sił "Tv > lnik Si>lidarność". Y' czasie dyůskusji ujaw niła sie duża riiżnica zdań. C:z4ść przvwódcńwů uzna ,ała, że "Solidarni>ść" jl st przeiie wszvstkizn opoz -cvjną wobCc rządu organizaCją zawi>dilwą i pOStGlOwala, byů tt dzlalaln05C1 Sw'Cj ograniczyła się ona di> sprawů socjalnvch i sami>rzadi>wůy ch. Inni natomiast uznali, że t orzą ruch spi>łrczno-hi>litv czny- i wzvwůali di, pi>dj cias >Nalki o władzę w Polsce. "Nie jeśteśmv zw-iązkiem - mów.ił J. Rulewski - w sni>im pojęciu jest śmv opozvcyjnvm ruchem społeczno-pi>lityůcznyům." Vt zvwał nn do podjęcia bezpośredniej valki i> i>balenie rzadiiw, ki>munistvczn ch. Sekun- dowali mu Andrzej (śwůiazda z C dańSka, N1. JUrC7,Vk zC SzCzCClnfl, JCll\'nak i A. Rozpłochi>wski z (iiirnegi> Śląska, C . Palka z ł, dzi, J. Milrwůski z ( dańska. Pi>lemizow-ali z nimi IZszri>ń, :'\ ti> lzelewski, Strz lecki, A. 'ieli>w'ievski. Kuroń w y stępo -ał z pi>zy-cji anarchi>sy nd -kalistveznvch. I)i>wůi, ził, że "Si li- darność" nie pi>w inna hrać iůladzy , pi>ni w aż mts i i>na hri>nić ri>hi,tnikiiw przed wszelka wůladzą. Pi>nadti> przestrzegał on przed pi>dejmow anirm nic- przemy-ślanvch działasi, pi>n:ewůaż mi>gs) i>ne spo t.i> isw ać inger‚ncje 7.SRR. Obawy Kuri>nia podzielali (;eliński, svlodzelewůski, \X 'irli>w ievski. 'cześniej wů tvm duchu wůvpowiadał si4 lazo viecki. Rul evski i>bawův te lekcew-ażył i uznał za szkoiili i e illa lirganizacji; di>e ůi>dził, że nie istniej niehezpiceztństwůo <ůkri>czeni wůojsk rae.jzieckich c1i> Polski. Na poc ziałv te nakładał sie wůspomnianyů już w cześniej konl7ikt nareistający. pomi dzv X.'ałesą i grupei jcgo dos-adciiw- a przywůlidcami IZOR i tzw . Cśwůiazdi)zbil)rlm, ti> zn łCzy, grtzp prz\'C.1'llCjCliW z (idaIlSkEł 7. :i. (ś\h'l łzd 1 IlH czele. "\ :'ał sa - pisze liurl,ń - be=ł przy-w lidca strajku, ;slr nie l> iagn lłh wůlCIC, gdvbyů nse )Cgo polstvczne s sntelektualne zapleczr, a ůsęc w-lasnsc Borusewicz, ( w'iaziiowůie, Alka Pieńki>wska. Wałesa hvl od nich w pełni zale:żnv, choć oczvw,iście w.obec jegi> stale ri>sn cej pi>pularności i>szi też w- pewnym sensie hvli zależni od X'ałęsy'. Stůtuacja sie zmieniła r sdy-kalni , gdv do stoczni przvhy,li intelektualiści na czelc z radeuszem Mazi w ieckim i Bri>nisła vem Gcremkiem a nieci> póżniej Jan Olsze sůski i irslaw (:hrzano- wski (...). Wałęsa byůł skłonny- słuchać doradciiwů, kti rzv uważali, że trzeba pertrakto vać, gdyů część środow iska ki>ri>w:ski i-ierzyůła tvlkli wů evyůmusza- 540 nic ... ' \\ ał sa i nicktcirzy- inni przt wcidcy "Svliiiarnvści" dystansuw'ali się vii zh t ra vkczlsi gi, śres vw iska KUR. i Tatomiast Kuroń i nii:którzy inni KUR-ow-cy bvli rzeeztllkaml ruchu spvntaniczncgo i żywivłvwegv; nie doce- iliali natomiast roli organizacji, bali się biurvkratvcznegu skostnienia NSZZ "Śvliiiarnvść, . 'sz -stkie nurt ' i,pvryeyůjn łączvła je:dnak w spiilna nienawiść do PZI'R i tz i-. r alnegv svcjalizmu. ?1 ll 1981 r. vdb ła sic pr mitra filmu A. X'ajdy w g scenariusza r1. Śeibvra-R -lskiegv pt. "Człu i k z żelaza' . I3yła tii kuntynuacja "Człowieka z marmuru' . Pvkazywanv w nim, jak pusii'w- Cirudnia 1970 r. zaowocował Sierpni ni 1980. Zdjęcia do filmu rozpvcz tv styczniu 1981 r. i ukvńczono już w maju tegvż ri,ku. Pod i zględem arty-stycznym filnl bvł słaby; był dvkusnent m w alki. Misnv tv na festiw alu w Cannes uz skał Złotą Palmę. L.atem svtuacja uległa zavstrze:niu. Przywódc5- "Solidarności" żądali prz -zn tnia im prawa d‚c dvw-ania v vbsadzaniu stano visk dyrektvrskicts, kc ntrols gvspvdarki, dostępu dv ti:lewizji, współuczestnictw a w rządzeniu kraj m. Urganizvwano strajki, marsze głvdowr, blvkv ůano eksport żywności, hasnow.anv kvmusZikacj tranzyti,wą n -s liniach wschód-zachód. 3 sierpnia u- \X arsza ic "Svlidarnvść' Regivnu Mazvwsze zorganizowała demonst- ract-jn - przejazd autobusóti- i ci żariiwik pod gmach KC PZPR. \X'obec zablvko i-ania lei Jeriizoliniskich przi:z :'\ IO ulic zustał zakvrkiiwane. \k ' t m samvm dniu rvzpvczęł . się wznot;. ivnc pv prz rwie rvzmvwy przi:dstaw'icieli "Svlidarnuści" z rządesn. Rozmv vv te zostały jednak prze- s-w sn . V 'ał sa udał sic do d snc nstrantuw celem e. .p rsů,i adot.vania im Lil ikad ., al i- czasi spvtkania prz lacr -ł si dv ich postulatiiw. Na rondzie ł rzv ibiegu AI. iarszałkvu skiej z A1. Jervzvlisnskimi zvrganizowanv piknik z w. .st pami kabaretiiw. \X' hotelu "Solec" vL rado ůało Prezydium KKP "Svli larnvści". Uznanv, żi: rząd stracił zaufanie i należy go usunąć. " I n rząd - sniiw-ił I urvń - już nic nic mvżc, bo ludzie gv pv prvstu nie lllC . t zt1 ltlzkt.l z t\ m trzClla IIl\'ŚI Ć O jaklnlŚ rząlizii ocalCnia narvdi)w'lg0, ktiiry b łhv vpartv o "Solidarnuść", Kvściiił nv i PZPR. Oczywiście ani "Soliiiarnvść", ani Kościiił do władzy dojść nie mvgą, chvdzi jedynie o pvr czenic. I 'iechb tv bvli mgżvwůie zaufaszia w szystkich trzech stron, tacyů, iia ktiirvch i sz scv zainteri:svwůani się zgodzą '. Nie brano pvd uwagę faktu, że zc względu na ciwczesne pvłvżenie międzynarodv i Polski rząd taki w Polsce nie miigł pv i stać. ł'r z ium KI P tsstaliło, r.e blvkada rvnda tr vać bedzie dv sierpnia. \ iniu 14 sicrpnia na KrS mie vdb ůłv sit spotkanir S. Kani i W. Jaruzelskiego z I3r żnie vem, Cirvsnyką, Czerni nką i Rusakvwem. Breżnie ponownie dowvdził, że sytuacja w 1'vlsce jest ni norsnalna i żądał wprowadzenia stanu w-vjennegv. I rz wódc polsc ů t iůierdziii, że nadal panują nad svtuacją i od- rzucili tc żądania. Natomiast przy iidc "Svliiiarnvści" w- dniach 19 - ?0 sier- 541 pnia jako kolejne posunięcie zastosowali bojkot prasy partyjno-rządowej (dni bez prasy). W tym okresie, gdy w społeczeństwie rozpalały się namiętności, poj wiły się jeszcze problemy narodowościowe i graniczne. Zespół "Kultury" (parys- kiej) od dawna postulował, by wyjaśnić problemy sporne pomiędzy Polakami i ich sąsiadami. W nowych warunkach szczególnego znaczenia nabrały stosunki polsko-niemieckie. Od czasu II wojny światowej były one bardzo napięte. W listopadzie 1965 r. biskupi polscy podjęli próbę nowego ich ułożenia i wysłali omawiany w innym miejscu list, w którym oświadczali, że przebaczają Niemcom ich winy i proszą o wybaczenie polskich win. W Polsce stanowisko to poddano ostrej krytyce. Biskupi niemieccy nie podjęli po- ważniejszego dialogu. Do sprawy tej wrócono w 1981 r. Niezależna Oficyna Wydawnicza w kraju, w czerwcu 1981 r. opublikowała broszurę Jana Józefa Lipskiego pt. "Dwie ojczyzny - dwa patriotyzmy. Uwagi o megalomanii narodowej i kseno- fobii Polaków". Autor próbował, zgodnie z tezami historiografii niemieckiej, uzasadnić tezę, iż utrzymująca się w Polsce niechęć do Niemców i Żydów jest nieuzasadniona. Lipski twierdził, że w przeszłości nie występowało krytyko- wane w Polsce zjawisko "Drang nach Osten", że Niemcy i Polacy przez wiele lat żyli ze sobą w przyjaźni, że w Polsce występują duże wpływy kultury niemieckiej, że przejęte przez Polskę po wojnie Ziemie Odzyskane nie były odzyskane, ponieważ w przeszłości nie należały do Polski, itp. List biskupów z listopada 1965 r. Lipski uznał za najmądrzejszy i najodważniejszy krok w powojennej historii Polski i wzywał on do nowego ułożenia stosunków z Niemcami. W październiku tegoż roku tekst broszury przedrukowała "Kultura" (paryska), a 13 XI 1981 r. fragment jej opublikował głośny liberalny dziennik zachodnioniemiecki "Frankfurter Allgemeine Zeitung" pod znamiennym tytułem "Der Mythos von Deutschen "Drang nach Osten" ist unsere Ausflucht" (Mit o Drang nach Osten stanowi nasz wybieg). Strona rządowa poddała Lipskiego ostrej krytyce. Oskarżono go wręcz o zdradę interesów narodowych. W dyskusji z nim odwoływano się jednak nie do całej broszury, lecz do fragmentu opublikowanego w prasie niemieckiej. Wypowiedź Lips- kiego zestawiono z różnymi wywodami A. Michnika, J. Kuronia, L. Moczuls- kiego, K. Modzelewskiego zamieszczanymi w czasopismach RFN. Wskazy- wano w niej odniesienia do stanowiska emigracji, którą również oskarżano o brak patriotyzmu, konszachty z imperialistami niemieckimi w sprawie granicy na Odrze i Nysie. Emigracja i opozycja dążyły do obalenia systemu jałtańskiego. W walee tej nie zawsze odróżniano problem granic od problemu ustrojowego i zależności imperialnej od ZSRR. Podsycana przez emigrantów nostalgia do kresów wschodnich, krytyka decyzji jałtańskich, wzywanie do pojednania z RFN, 542 która formalnie zgłaszała wobec Polski roszczenia terytorialne, tworzyły poważne zamieszanie w umysłach przeciętnego czytelnika. Sprawg tę wyzys- kiwano w walce z opozycją, publikując liczne artykuły polemiczne w prasie polskiej. Wystąpienia te przysparzały rządowi wiele problemów w kontaktach międzypaństwowych. Przywódc5ů polscy, po spotkaniu z Breżniewem na Krymie (14 VIII), próbowali zapanować nad sytuacją w kraju. 21 sierpnia stanowisko rzecznika prasowego rządu po J. Bareckim objął Jerzy Urban. Zaczął on organizować systematyczne spotkania informacyjne z dziennikarzami; ostro atakował przywódców i samą ideę "Solidarności". Tymczasem "Solidarność" przygotowywała się do I Krajowego Zjaz- du Delegatów. Liczyła ona około 9 mln członków, skupionych w 38 okrę- gach (regionach). Zjazd planowano przeprowadzić w dwóch turach (częściach). Obrady odbywały się w hali "Oliwia" w Gdańsku. Pierwsza tura rozpoczęła się 5 wzreśnia. Miała trwać 3 dni, ale przedłużono ją do 10 września. Brało w niej udział 865 delegatów. 74,6" , spośród nich stanowili inteligenci, głównie etatowi funkcjonariusze związku, a tylko 25,4"" robotnicy. Pod względem politycznym sytuacja była złożona: 7,8" , delegatów należało nadal do PZPR, 0,8" , do SD, 0,3 ' , do ZSL i 1,1 ' do socjalistycznych organizacji młodzieżowych. Z grupy 90" , bezpartyj- nych w niedalekiej przeszłości do PZPR należało 9,7 '". Aż 17 , delega- tów deklarowało powiązania z KOR (11 członków i 139 sympatyków), a 8,5 '" z KPN (7 członków i 68 sympatyków). Wśród delegatów domi- nowali cz,łonkowie władz różnych szczebli organizacyjnych "Solidarności" i ich doradcy. Nie był to zjazd organizacji robotniczej i jego organizatorzy nie mieli zamiaru ograniczać się do spraw czysto zawodowych. Nakład "Tygodnika Solidarność" na czas zjazdu powiększono do 1 mln egzemp- larzy. Na zjazd akredytowanych było wielu dziennikarzy zagranicznych łącznie z licznymi ekipami telewizyjnymi. Na salę obrad nie wpuszczono natomiast ekipy sprawozdawczej telewizji polskiej głosząc, iż jest ona tendencyjna. Podejmowano wiele bulwersujących problemów i uchwał. Najwięcej kontrowersji wywołał dokument uchwalony 8 września pt. "Posłanie do ludzi Europy Wschodniej". Przeciwnicy "Solidarności" uznali to za próbę ingerecji w sprawy wewnętrzne ZSRR, Czechosłowacji, NRD i innych państw, za próbę nawoływania opozycji tych krajów do wspólnych wystąpień. "Posłanie" uchwalono wbrew sugestiom doradców (Geremek, Kuroń, Mazowiecki) i Wałęsy. Kuroń uznał, że "z taktycznego punktu widzenia był to błąd". "To było - pisał on po latach - niepotrzebne drażnienie niedźwiedzia". Obrady miały jednak żywiołowy charakter. Praktycznie żadne z ugrupowań wchodzących w skład "Solidarności" nie panowało nad sytuacją. Przywódcy ulegali na- 543 strojom mas. "I odział . na zjeździe - wspi>mina Kuroń - prz hiegałv w zdłuż i w- poprzek. X łaściwůi każdy- projekt wzbudzał tvle mocji, jakhy to on bvł łii iůn ům przedmiotem ubrad." Przeprow'adzono sze:roką dyskusję o sami,rządach i samorząiini>ści; postu- lowůani>, bv Polskę przi:kształcić tv Rzeczpospolitą Samorządną; a zywano do ut vorz nia Społecznej Rady Ciospodarki Naroili>w i:j. \Y'i: domości płynącc z idańska bulw ersi>w ały opini publiczną w Polsce i za gI-anica. dniach 14 i 1 i IX 19R1 r. nad w 'twůi>rzoną s -tuacjd obradował rząd polski. 1)ziałalność "Solidarności" uznano za anarchizującą żvcie społ czno-polity'czne w Polsce; st .ierdzono że i>d szła ona i>d działalności zwůiązki>wej i pro vadzi walkę i> vładzę. "Uchwały gdański gu Zjazdu - pisanii - uwiarvgodniły ocenv rządu, pi>twůicrdziłv konfri>ntacy-jnv i antysocjalistycz- nv kurs ekstremalnvch kół "Si>lidarności". Dziś zamiar kierownictwa "Śoli- darności' , by przejmować stopniowo vładzę jest oczy vistyů (...). ' Rząd przestrzegał prz d skutkami tego działania. "Sze:rokie rzesze członlcii iů "Soli- darności", a nawůet czc:ść działaczy - pisani> - nie zdają sobie sprawy w jak nie:bi:zpieczną dla kraju polityůczną grę zostali wciągnięci i uwůikłani w wyniku gigai t -czncj manipulacji, jakicj w ewůnątrz "Solidarności" dokonały grupy politveznej opi>zycji (...j." Rząd zapowůiadał podjęcie środków nadzwyczajnvch. "R da Ministrów - pisano - postawiła przed podległymi ogni vami udpi> .viednie zadania, jakich potrzeb wvwodzi z oceny- s ůtuacji wů kraju. Rząd omiiwił konkretne posu- i>iecia, kii)r ůcll di)konanie moie i>kazać sie niezbeiine dla obronv socjalizmu i>ra:c 1>odstaw ow.vch inte:resuw państwa i narii u polskiego.' \1' diiiu I i wůrz śnia arnbasadiir r dzi cki wů I olsce, Boris Aristow rgłosił się do Kani i gen. Jaruzelskicgo i prze łoż ůł Oświadczenie KC IiI ZR i rządu p ů j ' ZSRR u- s ra vie s tuac i wů I olsce. Stwůierdzano w nim, ż "Soli arni>ść" prowůadzi działalność nacji>nalistyczną i kontrrewolucyůjną, przvjęła kurs na prz jęcic vła zy-, a partia i rząd zachowują sig bezczynnie. Przypominano rozmo i- - z m irca i kw-ietnia na ten temat, list I C I PZR z 5 czerw ca. rozmow yů krvmskie z lata tegoż roku. zywano di> podjęcia radvkalnych kroków . "Ocz kujemyů - pisano - że kie:rownictwi> PZPR i rząd PRI. hezzwůłocznie podejmą zdi`cydowane i radyůkalne kruki w celu przecięcia złi>śliw.ej antvradzicckiej propagandyů i wůri>gich wůobec Związku Radzieckiego ak a ażne ustrzeż nie. Przywiidcyů "Solidarności" nie w yciągnęli z tego żad- nvch v nioskó v. Na dokument ten odpowůiedziału 35 przedstawicieli polskiego śwůiata nauki i kultur ů w apelu z 2? IX 19h1 r. Opracowano go z inicjatywy' Ki>- mitetu Porozumiewaw cz gii Stowarzvszeń Twiirczvch i Naukowův