Moc przyciągania pieniądza Joseph Murphy Moc przyciągania pieniądza Z angielskiego przełożyła Elżbieta Kowalewska D DIOGENES Tytuł oryginału YOURINFINITE POWER TO BE RICH Ilustracje na okładce Zygmunt Zaradkiewicz Redakcja Ewa Mironkm Redakcja techniczna Lidia Lamparska Korekta Beata Paszkowska "-' Elżbieta Żuk Odginał English language published by Prentice-Hall, Inc. Copyright © 1966 by Parker Publishing Company, Inc. Ali rights reserved Copyright © for the Polish edition by Bertelsmann Media Sp. z o.o., Warszawa 1997 Copyright © for Polish translation by Elżbieta Kowalewska, 1997 Diogenes, Warszawa 1998 Świat Książki, Warszawa 1998 Druk i oprawa GGP ISBN 83-7129-503-0 Nr 1718 j Spis treści Korzyści płynące z tej książki ....... 9 1. Skarbnica nieskończoności ....... 11 Masz prawo być bogaty - Nauka o osiąganiu bogactwa -Urodziłeś się, by być bogatym - Trzy kroki do bogactwa - Ogrom możliwości - Bogactwo znalezione wewnątrz siebie - Bieda jest chorobą - „To by l cud!" - Możesz zdobyć kapitał - Wielkie prawo przyciągania. 2. Otacza cię bogactwo ......... 22 Wszystkiego jest pod dostatkiem - Zaszczep w umyśle bogactwo - Przyczyna kłopotów finansowych i ich zlikwidowanie - Zmiana postawy zdziałała cuda - Cudowny sposób na płacenie rachunków - Jak zaradzić problemom finansowym - Z pięciu do pięćdziesięciu tysięcy dolarów rocznie - Ciężko pracował, a nic nie osiągnął - Zabezpiecz się finansowo. 3. Wiedza jest bogactwem ........ 33 Wiedza przyniosła zysk - Wyobraził sobie dobrobyt - Wiedza otwiera drzwi — Nowa postawa zaowocowała kontraktem - Dziś jestem bogaty - Idea przyjęta z radością - Światło rozprasza ciemności. 4. Przymierze z Bogiem ......... 42 Fortuna dostępna wszystkim - Wiara w siebie to bogactwo - Geniusz jest w tobie - Możesz odnieść triumf - Początek i koniec są jednym. 5. Modlitwa o bogactwo ........ 50 Odkrycie duchowych skarbów- Twoja wewnętrzna kopalnia zlota - Inwestycja stokrotnie pomnożona - Teraz jesteś bogaty - Myśl warta miliardy - Fortuna zaczyna się w tobie - Jak się modlić o bogactwo. 6. Magiczne prawo płacenia dziesięciny ... 60 Prawdziwe znaczenie płacenia dziesięciny - Adwokat odkrywa magię placenia dziesięciny - Prawo placenia dziesięciny czyni cuda w życiu handlowca - Inżynier piąci dziesięcinę i odwraca los - Za dziesięcinę artysta otrzymuje piękno - Za dziesięcinę milość losu - Prawo dawania i brania - Dawaj szczodrze i z radością - Płacona dziesięcina pomnaża się stukrotnie - Powiększ swoje dochody - Dziesięcina zapewnia dostatek - Placil dziesięcinę, a nie odnosil sukcesów - Płacenie dziesięciny działalo odwrotnie - Mądre płacenie dziesięciny - Dziesięcinę możesz płacić przez cały dzień. 7. Bogaty staje się jeszcze bogatszy ..... 72 Dochód zmienia się wraz ze zmianą postawy - Formułka multimilionera - Blok na bogactwo przełamany - Przypływ bogactwa do przedsiębiorstwa - Błogosław bogatych - Bank wszechświata - Zazdrość i niechęć pokonaj modlitwą. 8. Jak stworzyć namacalne bogactwo .... 80 Konkretne wyobrażenie bogactwa - Sposób myślenia - Wiara czyni cuda - Przyczyna braku namacalnych efektów - Wytrwałość przynosi wspaniałą nagrodę - Trzy słowa przyniosły bogactwo - Bóg chce, żebyś był bogaty. 9. Każda praca pochodzi od Boga ..... 89 Modlitwa o pomyślność firmy - Bóg, prawdziwy pracodawca - Jak znaleźć prawdziwego szefa - Tajemnica sukcesu handlowca - Twój glos pochodzi od Boga - Pewny sposób na pomyślność i rozwój - Wspinaczka na szczyt wielkiego przedsiębiorstwa - Zacznij już teraz - Trzy kroki do sukcesu w biznesie - Prawda o kupowaniu i sprzedawaniu - Codzienna afirmacja sukcesu finansowego. 10. Prawo wzrostu ........... 99 Myśl przyciąga pieniądze - Nauczycielka pomnaża dobro uczniów - Od baraku do drapaczy chmur - Pomnażanie zdrowia pacjentów - Pastor nowym człowiekiem - Ciągła możliwość rozwoju - Przezwyciężenie negatywnego myślenia. 11. Mentalne wyobrażenie bogactwa ..... 107 Milionowe przesiębiorstwo z wyobrażeń - Bogactwo stworzone dla brata - Wyobrażanie sobie sukcesu finansowego - Wyobraźnia tryska bogactwem - Fortuna na pustyni - Wyobrażenie spełnionych pragnień - Zawsze coś sobie wyobrażamy - Wyobrażanie sobie bogactwa innych - Wiedza o bogactwie. 12. Wznoś się na wyżyny bogactwa ..... Wznieś się jak najwyżej - Z radością przezwyciężaj problemy - Jak pomóc się wznieść innym - Charakter kształtuje los - Wsparcie wewnętrzne - Czlowiek, który osiągnąl wyżyny - Bogactwa Boże są dla ciebie - Pokonuj wszelkie okoliczności - Zacznij od siebie - Samoocena na nowo - Radość z wysluchanej modlitwy. 117 128 138 13. Wdzięczne serce przyciąga bogactwo . . . Prawo wdzięczności - Jak wdzięczność przyciąga bogactwo - Na czym polega wdzięczność - Dlaczego dziękować - Cudowne slowo ,,dzięki" - Wartość wdzięczności - Czy doceniasz swe dobro - Bogactwo w wybaczaniu — Wdzięczność przyciąga miliony. 14. Bogactwo dzięki cudownej mocy słów . . . Mówiąc rozkazuj - Słowa przyniosly bogactwo - Blogo-slawieństwo slowa - Slowo staje się cialem - Slowa czynią cuda - Cudowna moc slów - Slowa przyciągają klientów - Aflrmacja zmienia testament - Slowa uzdrawiają - Slowa zwracają długi - Slowa otwierają nowe perspektywy - Slowa rozwiązują problemy. 15. Cudowne bogactwo ciszy ....... 149 Geniusz w każdym człowieku - Czerpanie bogactwa z ciszy - Ciszy zawdzięczał sławę - Niezwykły eksperyment odbywany w ciszy - Silą wewnętrzna odzyskana podczas medytacji - Wewnętrzna cisza stawia czolo burzy - Cisza podpowiada rozwiązanie - Jak tego dokonać - Życie magicznie chronione - Nauka a cisza - Dlaczego to nie działało - Mądrość jest w ciszy - Zacznij z tego czerpać zysk - Ta wewnętrzna cisza. Korzyści płynące z tej książki Masz przed sobą bardzo praktyczny poradnik. Książkę dla wszystkich mężczyzn i kobiet pilnie potrzebujących pieniędzy. Dla tych, którzy starają się posiąść wszelkie dostępne im w życiu bogactwa. Jest to lektura dla ludzi pragnących osiągnąć natychmiastowe rezultaty i gotowych do stosowania prostych sposobów, które szczegółowo opisano w tej książce. Kolejne jej strony przyniosą dokładne informacje na ten temat wraz z przykładami. Prowadzą one w naturalny sposób do osiągnięcia bogactwa. Na wyłożonych tutaj podstawowych prawach rządzących umysłem możesz polegać, tak jak na prawach fizyki czy matematyki, sformułowanych przez Edisona czy Einsteina. Stosując je, osiągniesz tak samo konkretne i pewne rezultaty. Pisząc tę książkę, starałem się nadać jej styl tak prosty i zrozumiały, aby nawet dwunastolatek mógł pojąć i zastosować podane w niej wskazówki. Wszystkie prezentowane w tej książce przykłady przedstawiają ludzi, którzy stali się bogaci dzięki wykorzystaniu opisanych tu praw ducha i umysłu. Ludzie ci wyznają różne religie, pochodzą z różnych sfer ekonomicznych i społecznych. Każdy z nich doszedł do bogactwa dzięki szczególnemu sposobowi myślenia, wykorzystując odpowiednio własną podświadomość. Oto niektóre z tych przykładów: - Pewien handlowiec w ciągu roku podnosi swe zarobki z pięciu tysięcy do pięćdziesięciu tysięcy dolarów. - Wielu ludzi stosuje z ogromnym powodzeniem magiczną afirmację przy płaceniu rachunków. - Biznesmen z Los Angeles afirmuje dla siebie milion dolarów i z małego sklepiku tworzy sieć sklepów wartą miliony. - Pracujący dorywczo cieśla zostaje budowniczym drapaczy chmur i zbija kolosalną fortunę. - Pewien bankrut stosuje zasadę „trzech kroków do bogać* twa" i błyskawicznie odnosi sukces. - Świadomy wewnętrznych bogactw górnik uczy swego syna, jak osiągnąć wielki majątek. Syn zostaje sławnym chirurgiem. Ta fascynująca historia stanowi klucz do zdobycia fortuny. - Niejaki Tyng, stosując starożytną wiedzę o prawdzie, staje się posiadaczem multimilionowego przedsiębiorstwa. Przepis na zdobycie bogactwa odnalazł w Biblii i udowodnił jego skuteczność. - Poeci, pisarze, artyści, uczeni i biznesmeni czerpią bogactwo z nieskończonej skarbnicy własnego wnętrza. - Dziesięcioletni chłopiec wszędzie, dokąd się uda, otrzymuje w prezencie pieniądze. Trzeba bogacić się w wiedzę o prawach mentalnych i duchowych ze świadomością, że idzie za tym gratyfikacja w postaci konkretnych dóbr ziemskich. Nie da się żyć szczęśliwie bez bogactwa! Można je osiągnąć w sposób logiczny i naukowy. Jeśli pragniesz zebrać owoce w postaci bogatego, szczęśliwego i pełnego sukcesów życia, przestudiuj dokładnie tę książkę, nawet wielokrotnie. Postępuj ściśle według jej zaleceń, a otworzysz sobie drogę do lepszego, wspanialszego, szczęśliwszego, bogatszego i szlachetniejszego życia. Wyrusz z nami na poszukiwanie bogactwa w życiu - tu i teraz. Rozdział l Skarbnica nieskończoności >» Kiedyś rozmawiałem z urzędnikiem, który narzekał: „Bardzo ciężko pracuję, spędzam wiele czasu w biurze i modlę się co wieczór: »Bóg zapewnia mi wszelkie powodzenie, a ja przyjmuję otrzymane dobro«. Mimo to, nic się nie zmienia. Od pięciu lat nie dostałem podwyżki ani awansu". Jednak przyznał, że jest zazdrosny o sukcesy i awanse swoich kolegów szkolnych pracujących w tej samej firmie. Wspinali się szybciej od niego po drabinie sukcesu, co budziło w nim gorycz i krytycyzm. I to było przyczyną jego niepowodzenia. Negatywne myśli na temat współpracowników, potępianie ich sukcesu, awansów i dobrobytu powodowało, że jego własna pomyślność i dobrobyt były coraz bardziej odległe. Wszak potępiał to, o co sam się modlił! Krzywdził sam siebie, bo to on myślał i on odczuwał negatywne stany umysłu. Z jednej strony powtarzał: „Bóg zapewnia mi powodzenie", a zaraz potem głośno lub w duchu stwierdzał^ „Mierzi mnie awans i podwyżka kolegi". s f Kiedy dotarło do niego, że umysł jest narzędzie*' tworzenia i to, co myślimy o innych, staje się naszym 29 udziałem, całkowicie zmienił podejście. Od tej chwili starał się życzyć swym kolegom z pracy zdrowia, szczęścia, spokoju i wszelkich życiowych błogosławieństw. Nauczył się cieszyć ich pomyślnością, awansami i sukcesami. Po pewnym czasie takiego postępowania i on otrzymał awans. Zmiana postawy zmieniła wszystko w jego życiu. l Zabezpiecz się finansowo Pieniądze są przedmiotem wymiany. Są symbolem wolności, piękna, luksusu, władzy i wytworności. Zapewniają dostatnie i radosne życie. Można traktować pieniądze jako boską ideę podtrzymującą zdrowie gospodarcze narodów. Należy z nich korzystać mądrze i konstruktywnie. Kodując sobie w umyśle, że pieniądze są nie tylko dobre, ale bardzo dobre, że pod wieloma względami są błogosławieństwem dla ludzkości, zapewniasz sobie finansowe bezpieczeństwo. Staraj się ciągle wyobrażać sobie, że to w tobie zmagazynowane są wszelkiego rodzaju bogactwa, którymi obdarzasz innych. Robiąc to, stwarzasz sobie szansę na jeszcze większą pomyślność. Masz uzasadnioną motywację i wewnętrzne przekonanie, że należą ci się duże pieniądze. Oczekujesz, że spłyną na ciebie lawiną obfitości. Twoje szczęście i bezpieczeństwo zawdzięczasz rozumnemu korzystaniu z mądrości i siły podświadomości. Jeśli wierzysz i akceptujesz to, że sukces jest twoim boskim prawem, życie cię nagradza. Prawdziwy klucz do bezpieczeństwa finansowego to nieustanne widzenie siebie w myślach i uczuciach jako tego, kto coraz godniej i wspanialej służy innym. To wyobrażanie sobie coraz większych własnych sukcesów i dostatku. To głębokie docenianie wszystkich otrzymywanych pieniędzy i swobodne ich wykorzystywanie z wdzięcznością i szacunkiem dla Nieskończonego, od którego płyną wszelkie błogosławieństwa. 30 Często powtarzaj poniższą modlitwę, która pozwoli ci zaszczepić w podświadomości poczucie bezpieczeństwa w sprawach finansów. „Wiem, że pieniądze są ideą boskiego umysłu. Symbolizują dobrobyt. Dla mnie są środkiem wymiany. Wszystkie idee pochodzące od Boga są dobre. To On wszystko stworzył. On uważa dzieło Swego stworzenia za dobre, bardzo dobre. Pieniądze też są dobre. Korzystam z nich mądrze i konstruktywnie, dla dobra ludzkości. Uważam je za wygodny symbol i cieszę się, gdy krążą. Boskie idee są mi dostępne na każde żądanie. Mam wszystkiego boski nadmiar. Moim źródłem jest sam Bóg. Wszelkiego rodzaju dobra spływają na mnie lawiną obfitości. Jest tylko jeden Bóg i jeden umysł. Każda idea umysłu Boga jest duchowa. Mam przyjazny stosunek do pieniędzy jako symbolu boskiego dobrobytu i Jego nieskończonej obfitości. Pojęcie pieniądza jest wszechobecne. Stanowię jedność z całym bogactwem tego świata. Wykorzystuję je wyłącznie w dobrym celu i dziękuję ci, Ojcze, za Twoją hojność". PODSUMOWANIE Najważniejsze myśli: 1. Wokół ciebie jest bogactwo, z tej prostej przyczyny, że ty żyjesz, poruszasz się, istniejesz w Bogu, a Bóg w tobie. Bóg jest wszechobecny, dlatego Jego bogactwa są wszędzie - w tobie i wokół ciebie. 2. Masz w sobie nieograniczoną i niewyczerpalną moc twórczą. Twoim prawdziwym bogactwem jest utożsamienie się z duchem obfitości. 3. Skupiaj myśli na Bogu i czuj jedność z nieskończoną wewnętrzną skarbnicą bogactw, a te przyjdą do ciebie automatycznie. 4. Jeśli myślisz o braku i ograniczeniach, tworzysz jeszcze większy brak i ograniczenia wszelkiego rodzaju. To, czemu poświęcasz uwagę, pomnaża się w twym życiu. 31 tli 5. Miej świadomość, że Bóg jest wiecznym źródłem dostatku, zaspokajającym natychmiast wszystkie twoje potrzeby, a w twoim życiu będą się dziać cuda. 6. Cudowny sposób na spłacenie wszystkich rachunków i długów polega na wyrażeniu podziękowania za otrzymanie tej samej ilości pieniędzy, jaką musimy zapłacić. Idea ta stopniowo wbudowuje się w podświadomość. 7. Myśl jest jedyną niematerialną siłą, którą dobrze znasz. Jest ona w stanie, czerpiąc z niedostępnej zmysłom skarbnicy, wytwarzać namacalne bogactwa. Myśl o bogactwie, a przyjdzie bogactwo; myśl o biedzie - przyjdzie bieda. 8. Myślokształt, czyli mentalny obraz bogactwa, jest przyczyną sprawczą jego zaistnienia. Jest substancją tego, czego się spodziewamy, i potwierdzeniem świata niewidzialnego. 9. Potępiając pomyślność i dobrobyt innego człowieka, krzywdzisz sam siebie. Umysł jest narzędziem tworzenia i czego życzymy innym, życzymy właśnie sobie. Ty myślisz, a twoje myśli są twórcze. 10. Zapewnisz sobie finansowe bezpieczeństwo, utożsamiając się wewnętrznie z odwiecznym źródłem dostatku, które nigdy nie wysycha, a także głęboko pragnąc coraz godniej i wspanialej służyć innym. Bóg zaspokoi wszystkie twe potrzeby i zawsze będziesz miał wszystkiego boski nadmiar. Rozdział 3 Wiedza jest bogactwem Największe odkrycie, jakiego możesz dokonać, to uświadomić sobie mieszkającą w tobie nieskończoną moc, która umożliwia ci rozwiązanie wszelkich problemów, pokonanie przeszkód i wywiązanie się z życiowych zadań. Urodziłeś się, by zwyciężać. Jesteś wyposażony we wszystkie niezbędne atrybuty, cechy i możliwości, by być panem swego losu i admirałem swej duszy. Jeśli nie znasz własnych sił duchowych, rządzą, tobą sytuacje i wydarzenia świata zewnętrznego. Sam siebie dyskredytujesz i nisko oceniasz. Innymi słowy, przez swą niewiedzę przeceniasz znaczenie okoliczności i nie dostrzegasz swych ogromnych mocy wewnętrznych, które są w stanie cię podźwignąć i unieść wysoko ku szczęściu, zdrowiu, wolności i radości życia. Wiedza przyniosła zysk Będąc w Grecji w sierpniu 1965 roku, podczas wycieczki do słynnej świątyni w Delfach koło Aten, odbyłem pogawędkę z przewodniczką. Okazało się, że zna ona biegle angielski, francuski i niemiecki, co zwróciło na nią uwagę 33 l l jednej z uczestniczek naszej wycieczki. Zaproponowała jej asystowanie w podróży do Francji i Niemiec oraz pracę opiekunki jej trójki dzieci w Nowym Jorku. Pensja miała wynosić czterysta dolarów miesięcznie plus mieszkanie i wyżywienie. Przewodniczka wyjawiła mi, że jej obecne wynagrodzenie to sto drachm (nieco ponad trzy dolary) dziennie. Otwierała się przed nią szansa jak marzenie. Od wielu lat pragnęła wyjechać do Stanów Zjednoczonych, a teraz jej życzenie się spełnia. Ciekawą rzeczą w tym wszystkim jest fakt, że ta dziewczyna miała zwyczaj codziennie modlić się żarliwie do Matki Boskiej o więcej pieniędzy i wyjazd do Ameryki. Bez wątpienia, dzięki swej niezmąconej wierze zdołała „nasączyć" tym podświadomość i otrzymała tak wspaniałą odpowiedź*. Według Paracelsusa: „Czy przedmiot twej wiary jest prawdziwy, czy fałszywy, rezultat będzie taki sam". Wyobraził sobie dobrobyt Objeżdżając ze swymi wykładami Anglię, Niemcy, Irlandię i Grecję, w każdym z odwiedzanych krajów miałem kilka dni wolnych. W Cork w Irlandii zostałem zaproszony na obiad do domu dwudziestoczteroletniego komiwojażera i jego uroczej żony. Gospodarz opowiedział mi o tym, jak wyobraził sobie kiedyś, że jest wiodącym komiwojażerem swej firmy, co się dokładnie spełniło. Zaproszono go do dyrekcji w Dublinie, gdzie podczas oficjalnej uroczystości otrzymał złoty zegarek z wygrawerowanym napisem i znaczną podwyżkę pensji. Przez trzy kolejne lata był bowiem przodującym sprzedawcą. Co wieczór przed zaśnięciem młodzieniec afirmował: „Jestem najlepszym komiwojażerem i otrzymuję za to sowite wynagrodzenie". Następnie wyobrażał sobie, jak * Patrz: Joseph Murphy, Potęga podświadomości, Świat Książki 1994. 34 gratuluje mu żona, i zapadał w głęboki sen. Okazało się, że gorliwie studiował moją książkę Potęga podświadomości, która odmieniła jego życie. Ten młody człowiek, zresztą mój krewny, nie musiał z nikim rywalizować. Po "prostu zaszczepił swej podświadomości ideę „najlepszego komiwojażera", a głęboka świadomość, która zawsze odpowiada, zareagowała na swój specjalny, cudowny sposób. Nie nam pojąć jej nieskończone możliwości. Wiedza otwiera drzwi Zwiedzając świątynię Apollina w Grecji, zauważyłem w ręku młodej Greczynki znajomo wyglądającą książkę. Przyjrzawszy się bliżej, ku swemu zdumieniu stwierdziłem, że jest to moja książka The Miracle of Mina Dynamics*. Natychmiast się przedstawiłem, a Greczynka zasypała mnie pytaniami. Główny jej problem polegał na tym, że chciała wyjechać do USA, ale w ambasadzie amerykańskiej w Atenach powiedziano jej, że lista oczekujących na emigrację jest bardzo długa i potrwa to jeszcze wiele lat. Dziewczyna powiedziała: „Stosowałam techniki podane w pana książce. Wszystkie moje modlitwy zostały wysłuchane, z wyjątkiem tej - o pozwolenie na emigrację do Stanów Zjednoczonych". Afirmowała systematycznie, regularnie, z ufnością: „Boskim zrządzeniem Nieskończona Inteligencja otwiera mi drogę do emigracji do Stanów Zjednoczonych. Kiedy człowiek twierdzi, że nie ma sposobu, Bóg mówi, że jest, a ja teraz przyjmuję Jego sposoby". Napisałem w jej sprawie do mojej znajomej, doskonałej prawniczki z Nowego Jorku, która także zgłębiała wiedzę o prawach umysłu. Opisałem sytuację greckiej dziewczyny, * Joseph Murphy, The Miracle ofMind Dynamics, Prentice-Hall, Inc. New Jersey 1964. 35 której siostra od wielu lat prowadziła interes w Nowym Jorku, a teraz była chora i potrzebowała pomocy swej siostry z Grecji w domu i w firmie. Prawniczka odpisała natychmiast, przekazując młodej greckiej czytelniczce mojej książki informacje, jakie działania prawne powinna przedsięwziąć, aby wyjechać do Stanów. Właśnie, pisząc ten rozdział, otrzymałem wiadomość od dziewczyny z Aten. Pisała: „Spotkanie z Panem nie było przypadkowe. Gdy ujrzałam Pana szaty i usłyszałam Pana głos, domyśliłam się, że jest Pan duchownym z Ameryki. Czułam, że Pan się do mnie odezwie i coś mi poradzi". Byłem tylko przekaźnikiem, przez który nieskończona mądrość podświadomości młodej dziewczyny odpowiedziała na jej nieustające pragnienie. Nigdy nie zwątpiła, nie zachwiała się w przekonaniu, że znajdzie sposób na rozwiązanie swego problemu. Wiedziała, że istnieje wyjście. I jej wytrwałość, upór i determinacja przyniosły efekt. Pierwszym sygnałem, że modlitwa dziewczyny została wysłuchana, było podarowanie jej przez stewardesę na lotnisku egzemplarza The Miracle of Mind Dynamics. Powiedziała przy tym: „To pomoże ci w nauce angielskiego w bardzo szczególny sposób; gdy to wykorzystasz, znajdziesz się w Ameryce". Czasami sposoby działania podświadomości są wprost zdumiewające i fascynujące. Uświadamiają nam, że cuda nigdy się nie kończą, a On nigdy nie zawodzi. Nowa postawa zaowocowała kontraktem Na jednym z wykładów podczas wyżej wspomnianej podróży do Europy, w londyńskim Caxton Hali mówiłem na temat „Zdumiewającego prawa miłości"*. Po wykładzie zagadnęła mnie pewna aktorka, wyznając, że zrezygnowała * Patrz: Joseph Murphy, The Amazmg Laws of Cosmic Mmd Power, Parker Publishmg Company, Inc., West Nyack © 1965. 36 ze sceny, gdyż miała serdecznie dosyć wulgarności współczesnych sztuk. „Teraz - stwierdziła - wiem, na czym polegał mój błąd. Mam coś ludziom do powiedzenia. Do tej pory umniejszałam swą wartość. Czułam wielką niechęć do wydawcy, który okaleczył napisaną przeze mnie książkę. Jutro idę udowodnić, że miłość oczyszcza z lęku, nienawiści i urazy". Pozostawałem w Londynie przez tydzień. Tuż przed wyjazdem odebrałem w hotelu na Bond Street telefon od aktorki. Oznajmiła z radością i dumą: „Podpisałam dziś kontrakt! Wczoraj wieczorem przez dwie godziny powtarzałam na głos: »Moją duszę wypełnia boska miłość«. Zasnęłam z uczuciem głębokiej miłości i życzliwości dla wszystkich ludzi". Aktorka pojęła na nowo znaczenie miłości i przepełniła nią swój umysł. Odkryła, że boska miłość oczyszcza ze wszystkich niedobrych uczuć. Miłość rozwiązuje wszystkie problemy. Słuchając wykładu, uzmysłowiła sobie, że rozpowszechniane o niej plotki, które ją tak denerwowały, były w stanie ją zranić tylko za pośrednictwem jej własnych myśli. Tych, którzy ją obmawiali, pobłogosławiła w myśli i uwolniła się od nich. Dziś jestem bogaty Rozmawiałem z małą grupą, zebraną w prywatnym domu w Monachium, na temat praw rządzących umysłem. Był tam młody człowiek, który mnie gościł, znany instruktor narciarstwa. Podczas pewnej wyprawy w Alpy jego uczennica, a zarazem narzeczona straciła życie w lawinie. Został postawiony przed sądem i w dwóch instancjach uznano go winnym. W trzeciej go uniewinniono. Pozostało w nim jednak głębokie poczucie winy i dręczyły go straszliwe wyrzuty sumienia. Bolały go też zjadliwe komentarze lokalnej prasy. Wytłumaczyłem mu, że nie może ponosić odpowiedzialności za czyny drugiej osoby, za niezastosowanie się do 37 wskazówek instruktora. Wyjaśniłem, że są osoby pragnące umrzeć, które podświadomie szukają okazji do śmiałych wyczynów, mogących się dla nich skończyć źle. Nienawiść do siebie doprowadza ludzi do tego, że zapijają się na śmierć, przedawkowują tabletki nasenne lub inne trucizny. Ów instruktor narciarstwa powoli zaczynał rozumieć, że niepotrzebnie karał siebie samego, podczas gdy powinien udzielić dziewczynie błogosławieństwa i powierzyć ją Bogu, przez co uwolniłby i ją, i siebie. Przypomniałem mu, że wszyscy na tej ziemi kiedyś przeminą, i nie ma możliwości, by zatrzymać na zawsze matkę, ojca, siostrę, brata czy ukochaną osobę. Przychodzi czas, że każdy stąd odchodzi. To uniwersalne prawo kosmiczne dotyczy wszystkich na tym świecie. Dlatego musimy zrozumieć, że przejście każdego z nas do następnego wymiaru jest uświęcone przez Boga, a więc musi być dobre, bo inaczej by go nie było. Nie należy w sobie przechowywać smutnych i przygnębiających myśli na temat ukochanej osoby*, gdyż taka negatywna, zbolała postawa nie pozwala im kontynuować ich drogi. Z miłością oddajmy ich Bogu, aby dalej odbywali swą podróż - zawsze naprzód, ku górze, ku Bogu. Myśląc o nich miejmy tę świadomość, że ich dusze przepełnione są miłością Boga. Gdy słuchał moich wyjaśnień, jego oczy rozbłysły i zawołał: „Zdjął pan ze mnie wielki ciężar! Jestem wolny. Dziś jestem bogaty!" Idea przyjęta z radością W greckiej świątyni Asklepiosa w pobliżu Koryntu słuchałem z zachwytem, jak przewodniczka opowiadała o starożytnych pielgrzymkach do miejsca kultu i licznych * Patrz: Każdy koniec to początek, s. 63 w: Joseph Murphy, The Miracle of Mind Dynamics, Prentice- Hall, Inc., New Jersey, 1964. 38 uzdrowieniach. Osobiście była ona zdania, że większość przybywających tu chorych odzyskiwała zdrowie, jeszcze zanim dojechali na miejsce, dzięki temu, że wyobrażali sobie własne uleczenie i święcie w nie wierzyli. Według starożytnych zapisów, kapłani świątyni aplikowali chorym środki narkotyczne i wprawiali ich w trans hipnotyczny, podczas którego oznajmiali im, że dzięki interwencji przybyłego bóstwa zostaną wyleczeni. Badania archeologiczne potwierdzają wiele niezwykłych uzdrowień. Opowiadając o czasach starożytnych, nasza lektorka wykazywała jednocześnie doskonałą orientację w działaniu podświadomości. Zwracając się bezpośrednio do mnie, stwierdziła: „Oczywiście, że efekty, jakie osiągali we śnie w miejscu świętym, wynikały z ich niezachwianej wiary w wyleczenie z każdej choroby. I otrzymywali to, w co wierzyli. Żarliwa wiara uruchamiała uzdrawiające siły podświadomości, które wówczas przypisywano bogowi Askle-piosowi i różnym boginiom". Ta młoda przewodniczka odznaczała się bogactwem umysłu. Jej ojciec był Anglikiem, a matka Greczynką. Władała świetnie obu językami. Opowiedziała mi później o swoim dzieciństwie, spędzonym w jednej z najbiedniejszych dzielnic Aten. Zdarzało się, że nie chodziła w ogóle do szkoły, bo rodziców nie było stać na odpowiednie ubranie. Modliła się, żeby Bóg natchnął ją pomysłem, co zrobić, by wyrwać się z tego beznadziejnego marazmu, który pogrążał ją w koszmarnej depresji. Pomysł przyszedł nagle i nieoczekiwanie, sam z siebie: można uczyć amerykańskie dzieci greckiego. Zwróciła się z taką propozycją do żony jednego z wyższych urzędników spółki naftowej. Ta uznała pomysł za wspaniały i od razu ją zaangażowała za godziwą pensję. Następnie zabrała ją do Stanów Zjednoczonych i do innych krajów na wakacje, pokrywając wszystkie koszty pobytu. Dziś młoda kobieta jest bogata i niezależna, ale wciąż uwielbia opowiadać turystom o historii starożytnej Grecji, jej wspaniałych świątyniach i miejscach kultu, o średniowiecznych zamkach oraz malowniczych wyspach swego 39 kraju. Nie zlekceważyła pomysłu, który jej przyszedł do głowy. Skorzystała z niego natychmiast, przekonując się o tym, że naszymi władcami są myśli, że one rządzą naszymi losami. Trzymaj się swej idei! Nie mów: „Jest zbyt piękna, by była prawdziwa". Powiedz raczej: „Przyjmuję ją z radością! Całym sercem ją akceptuję, a w wyznaczonym przez Boga czasie stanie się ona faktem". Światło rozprasza ciemności W jednym ze znanych greckich klasztorów rozmawiałem z opatem. Wyznał mi, że dla niego najpotężniejszym stwierdzeniem w Biblii jest: Ten, który jest w tobie, jest większy niż ten, który jest w świecie. I dodał: „Świadomość, że w głębi mego jestestwa mieszka Bóg w Swej mądrości i mocy, napawa mnie wiarą i pewnością. Kiedy proszę o światło zrozumienia, jak rozwiązać jakiś problem, wewnątrz mnie rozbłyskuje nowa myśl. Widzę tę sprawę jasno, gdyż boskie światło rozprasza ciemności mego umysłu". Ten opat odkrył tajemnicę życia i źródło bogactwa. Na pożegnanie powiedział mi: „Rzeczywistość to nie tylko to, co postrzegamy obiektywnie w świecie zjawisk. To również wszystko, co myślimy, czujemy, wyobrażamy sobie i w co wierzymy". W istocie, wszystko, co mówił, pokrywało się z tym, co wiedzą badacze ludzkiego umysłu. Mianowicie, że nieskończona przyczyna leży wewnątrz nas, a nie na zewnątrz. Wszak Stwórca jest czymś większym niż Jego dzieło. Ten, który myśli, większy jest od swych myśli. Artysta jest większy od swej sztuki. Nie przypisuj mocy patykom, kamieniom ani żadnym przedmiotom zewnętrznym. Za jedyną twórczą moc uznaj swą myśl i uczucie. Im bądź wierny i lojalny, im zawierzaj. Myśl i uczucie tworzą twój los. Konkretna myśl, uważana za prawdę, jest [...] poręką* tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy (Hbr. 11, 1). 40 PODSUMOWANIE Punkty do zapamiętania: 1. Masz w sobie duchową moc, by przezwyciężać i pokonywać wszelkie problemy, "przeszkody i trudności życiowe. 2. Wiedza opłaca się tysiąckrotnie. Na przykład znajomość języków obcych może otworzyć drogę do dobrobytu, podróży i wspaniałych przygód. 3. Twoje wyobrażenie i mentalna ocena siebie samego pobudzają działanie podświadomości, która z kolei sprawia, że właśnie taki jesteś. Świadomością rządzi przymus. 4. Wiedza otwiera zamknięte drzwi. Gdy ktoś ci mówi: „Nie ma wyjścia", Nieskończona Mądrość wewnątrz ciebie powiada: Oto postawiłem jako dar przed tobą drzwi otwarte, których nikt nie może zamknąć... (Ap. 3, 8). Zaufaj temu wewnętrznemu przewodnikowi, a twoja modlitwa sprawi cuda. 5. Oceń siebie na nowo. Nowa, pozytywna postawa zapewni ci nowe kontakty, awans i nieopisane bogactwo. 6. Nie odpowiadasz za czyny innych ludzi. Winien im jesteś tylko miłość i życzliwość. Oczyszcza cię to i uwalnia od jakiegokolwiek poczucia winy. 7. Przyjmuj z radością nowe idee pojawiające się w umyśle na skutek modlitwy. Trzymaj się ich, doprowadź do ich urzeczywistnienia, a przekonasz się, że nowe pomysły wnoszą w twe życie bogactwo. 8. Gdy coś cię blokuje, masz jakiś problem, nowa świadomość udzieli ci światła zrozumienia. Pamiętaj: Ten, który jest w tobie, jest większy niż ten, który jest w świecie. Wierz w to, a otrzymasz dar intuicji, dzięki której przejrzysz wszystko na wskroś. Światło bowiem (zrozumienie, intuicja, prawda, nowa idea) rozprasza wszelkie ciemności. Pozwól Nieskończonemu Światłu świecić w tobie, a zniknie najmniejszy cień niedostatku. Rozdział 4 Przymierze z Bogiem l Podczas swych podróży na przepiękne wyspy Grecji spotkałem wielu turystów z Australii, Rodezji, Afryki Południowej i innych krajów. Wśród tych ludzi, przeważnie biznesmenów i fachowców z różnych dziedzin, zaobserwowałem zdumiewającą znajomość praw umysłu. Wszyscy oni ufali swemu wyższemu ja. Jeden określił to tak: „Za swego zwierzchnika obraliśmy Boga i do Niego zwróciliśmy się o przewodnictwo w prowadzeniu naszej firmy. Modliliśmy się, by znaleźć odpowiednich pracowników, by Nieskończona Inteligencja podsunęła nam najlepszy plan produkcji, sprzedaży i dystrybucji towarów. Swoje sukcesy i osiągnięcia zawdzięczamy kierownictwu wyższej jaźni". Wszyscy ci konstruktorzy, architekci, inżynierowie, prezesi spółek, dyrektorzy kopalń i innych wielkich przedsiębiorstw uważali Boga za swego przewodnika i doradcę na każdym etapie życia. Ich sukcesy przewyższały najśmielsze marzenia. Wielu ludzi zwraca się do Boga wyłącznie od święta, przy specjalnych okazjach, takich jak ślub czy pogrzeb. Bóg nie jest jakąś istotą mieszkającą w niebie, lecz mądrością i siłą, która ciebie stworzyła, sprawiła, że twoje serce bije 42 i rosną ci włosy. Siła ta czuwa nad funkcjami twego organizmu nawet, gdy jesteś pogrążony we śnie. Jeśli nie dostrzegasz tej siły i nie korzystasz z mądrości wewnętrznej, to tak, jakby jej nie było. Bogiem nazywamy nieskończony umysł i inteligencję w człowieku. Świadomie czy nie, używasz ich cały czas. Kiedy uniosłeś do góry palec, to boska moc ci to umożliwiła. Jeśli rozwiązujesz jakiś problem, to twoja wewnętrzna twórcza inteligencja podsuwa ci rozwiązanie. Kiedy się skaleczysz, nieskończona moc uzdrawiania goi ranę i odbudowuje tkanki. Okazując miłość swemu dziecku, czerpiesz z nieskończonej miłości Boga. Dążąc do spokoju i równowagi, manifestujesz jakąś cząstkę absolutnego spokoju Boga. Połącz się z Bogiem i pozwól, by twoje życie stało się zasobne. Fortuna dostępna wszystkim Na wysepce M oni, niedaleko od Aten, odbyłem długą rozmowę z pisarzem z Johannesburga w Afryce Południowej. Jego historia jest bardzo ciekawa. Regularnie odrzucano większość napisanych przez niego artykułów, a tekst swej pierwszej książki otrzymał z powrotem z adnotacją: „Nieciekawe, nie czytano". Zaczął już wpadać w kompleks odrzucenia, gdy trafił na książkę na temat praw umysłu, która zmieniła jego sposób myślenia. Zaczął bardziej konstruktywnie wykorzystywać swą wyobraźnię. Myślał o bohaterach pisanej powieści, sytuacjach, akcji i prawdach, jakie chciał przekazać, i afirmował z przekonaniem po pół godziny rano i wieczorem: „Za moim pośrednictwem pisze tę powieść mądrość Boża. Oświeca ona mój umysł i powstaje książka inspirująca, dobra, będąca darem dla ludzkości". „Często - zwierzał się - budziłem się rano i powieść zaczynała się pisać sarna, jakby mi ją coś w środku dyktowało". 43 Odkąd zaczął tak postępować, wszystko, co napisał, było przyjmowane. Odnalazł w sobie skarbnicę bogactw i korzystał z niej, by za pomocą pióra doskonalić i podnosić godność duszy ludzkiej. Odkrył, że jego umysł jest częścią wszechumysłu Boga, i że wykorzystując swój umysł w odpowiedni sposób, otrzymuje odpowiedź z głębokiej świadomości. Pisarz ten w dużym stopniu przypisuje sukces finansowy swej wierze w słowa Biblii: Jeśli zaś komuś z was brakuje mądrości, niech prosi o nią Boga, który daje wszystkim chętnie i nie wymawiając; a na pewno ją otrzyma (Jk. l, 5). Wiara w siebie to bogactwo Ukoronowaniem pobytu w Grecji była wycieczka na przylądek Siinion, zwieńczony ruinami przepięknej świątyni boga oceanu Posejdona. Oglądany stamtąd nieopisanej wprost piękności zachód słońca należy do najwspanialszych przeżyć. W tym nastroju wywiązała się moja rozmowa z przewodniczką, która opowiedziała mi swoją historię. Urodziła się w najbiedniejszej części Aten i miała w związku z tym kompleks niższości. Jako dziewczynka widziała, że turyści wynajmują przewodników, by oprowadzali ich po wspaniałych zabytkach historycznych Grecji. Któregoś dnia powiedziała rodzicom, że też chciałaby być taka mądra i zostać przewodnikiem. Rodzice ją wyśmiali, przypominając, że wykształcenie jest dla bogatych, a ona urodziła się po złej stronie ulicy. Jednak ona uparła się przy swym zamiarze. Gdy podrosła i poszła do szkoły średniej, zapytała dyrektora szkoły, czy mogłaby zostać archeologiem. Odpowiedział jej: „Tak, t jeśli będziesz wierzyć w siebie. A wiara w siebie bierze się z wiary, że Bóg to robi wraz z tobą". „Cały czas nosiłam te słowa w sercu - mówiła - a teraz jestem na trzecim roku archeologii i za dwa lata uzyskam dyplom". 44 Jej wiara w to, że może zostać tym, kim chce, przemieniła się w pieniądze, entuzjazm, zamiłowanie do pracy, żywotność, wdzięk i wspaniałą, promienną osobowość. Ulubiony cytat tej dziewczyny z Pisma Świętego brzmi: W końcu bądźcie mocni w Panu-siłą Jego potęgi (EL 6, 10). Na piedestale swych myśli postawiła ideę zostania archeologiem. Idea ta zawładnęła jej umysłem i, boskim zrządzeniem, podświadomość urzeczywistniła to swą mądrością i mocą. Geniusz jest w tobie W trakcie swej europejskiej podróży poznałem znanego biznesmena z Kapsztadu w Afryce Południowej. Przy wspólnym obiedzie przyznał się, że podjęte przez niego przed czterema laty przedsięwzięcia nie udały się. Przyczynę klęski upatrywał głównie w tym, że posłuchał rady tak zwanych ekspertów co do lokalizacji, metod dokonywania zakupów, promocji i reklamy. Jego kłopoty spowodowało nadmierne poleganie na innych. Wszystkie jego niepowodzenia, klęski i cierpienia były skutkiem braku świadomości, że geniusz mieszka w nim samym. Dopiero żona zwróciła mu uwagę, że powinien zawierzyć swej wyższej jaźni. Wypisała dla niego cytat z Biblii i zaproponowała, by cały czas żył nim w myślach, a z pewnością odniesie sukces. Jego kluczem do sukcesu okazały się słowa: A Bóg mój wedlug swego bogactwa zaspokoi wspaniale [...] każdą waszą potrzebę (Flp. 4, 19). Odtąd zaczął zestrajać się z Nieskończonym, wiedząc, że każdy napotkany problem ma swe boskie rozwiązanie, gdyż wszechmądry Bóg jest w nim i odpowiada na każde zawołanie. Warunki, okoliczności i sprawy przestały go przerastać. Przeciwnie, wiedział, że wszystko można przezwyciężyć. Do każdej trudności podchodził z wiarą i ufnością, że istnieje wyjście. W ich pokonywaniu odnajdywał wielką radość. Nawet polubił wyzwania, jakich mu dostarczało życie. 45 l Odkrył mądrość i inteligencję w sobie i przestał być bierną ofiarą warunków i okoliczności życiowych. Odniósł nadzwyczajny sukces, zatrudnia setki pracowników. Z przyjemnością, płynącą z poczucia sukcesu, wspiera materialnie różne wyższe uczelnie i organizacje charytatywne. Jego charakter stateczny Ty kształtujesz w pokoju, w pokoju, bo Tobie zaufał (Iz. 26, 3). Możesz odnieść triumf Podczas pobytu we Frankfurcie poznałem młodego lekarza. Opowiadał mi, jak przez całe studia musiał pracować, żeby pokryć koszty nauki. Po skończeniu uczelni nękały go myśli: „Nie masz pieniędzy. Nie stać cię na gabinet w dobrej dzielnicy. Nie masz nawet na odpowiednie wyposażenie". Ponieważ uczył się psychologii, wiedział, iż są to tylko negatywne sugestie, które same w sobie nie mają żadnej mocy. Wiedział też, że jedyna moc twórcza to jego własne myśli i uczucia. Postanowił zaufać raczej sile twórczej własnego umysłu, aniżeli fałszywym, ograniczającym go sugestiom. Oczyścił więc umysł z myśli o utrudnieniach, przeszkodach czy opóźnieniach i zwrócił się do jego twórczej mocy o spowodowanie otwarcia idealnego gabinetu lekarskiego. Z uporem i konsekwencją wyobrażał sobie siebie we wspaniałym gabinecie, wyposażonym w najnowocześniejszy sprzęt, w przekonaniu, że nieskończona inteligencja jego podświadomości już odpowiada na jego prośbę, realizując ją boskim zrządzeniem. Wkrótce do gabinetu, który otworzył tymczasowo w domu ojca, przyszła kobieta z ostrym bólem. Rozpoznał zapalenie wyrostka robaczkowego i natychmiast ją odwiózł do szpitala. Sam ją operował. Bardzo szybko wróciła do zdrowia. W efekcie połączyło ich uczucie i ślub. Ojciec panny młodej był niezwykle bogatym przemysłowcem i z radością 46 fundował swemu zięciowi nowoczesny sprzęt medyczny. Żona kupiła mu gabinet, a w prezencie ślubnym dostał od niej rolls royce'a sprowadzonego z Anglii. Ta historia dowodzi, że nie jesteśmy ofiarami okoliczności, chyba że w to wierzymy. Pozwól bezgranicznej mądrości Nieskończonego przenikać cię, a twój stan majątkowy w cudowny sposób natychmiast się zmieni. Potrzebujesz tylko, jak ten młody lekarz, odkryć w sobie i poznać własną moc wewnętrzną zwaną samorealizacją. Mieszka w tobie boski człowiek. A mimo to miliony ludzi na całym świecie pozostają chorzy, zgorzkniali, załamani i biedni - tylko dlatego, że są całkowicie nieświadomi istnienia w sobie boskiej jaźni. Moim i twoim obowiązkiem jest dojrzeć w sobie to boskie jestestwo i uwolnić się od zahamowań, frustracji i nędzy. Pojednaj się, zawrzyj z Nim pokój, a dobra do ciebie powrócą (Hi. 22,21). Poznaj swe wewnętrzne siły, a poznasz szczęście, pomyślność i spokój umysłu. Można być tak samo szczęśliwym, mieszkając w Hollywood, jak nad jeziorami Killarney w Irlandii. Prawdę mówiąc, zdrowie, zamożność i pomyślność wcale nie zależą od miejsca zamieszkania. Ty sam je tworzysz. Twoja wyższa jaźń przemawia przez ciebie w każdym momencie. Pcha cię naprzód, do góry, ku Bogu. Bóg przemawia do każdego z nas poprzez nasze pragnienia. Są one głosem Boga manifestującym się przez nas. Jesteś wiecznym instrumentem Bożym i twoim zadaniem jest grać boską melodię. Podejmuj każde nowe zadanie, pracę, studia czy cokolwiek to jest, z radością i entuzjazmem oraz z ufnością. Gdy w takim pogodnym nastroju zaczynasz, w takim również skończysz. Zacznij z miłością do Boga, a skończysz z miłością do boskiego dobra. Wszystko, co robisz, zaczynaj z wiarą i ufnością w Boga, a osiągniesz zwycięstwo, triumf i chwałę. No i oczywiście - sukces finansowy. 47 Początek i koniec są jednym W Killarney w Irlandii przysłuchiwałem się grze młodej harfistki. Towarzysząca mi moja siostra z Anglii, nauczycielka francuskiego, łaciny i matematyki, stwierdziła: „To najpiękniejsza muzyka, jaką kiedykolwiek słyszałam. A harfistka jest wspaniała!" Zaprosiliśmy młodą artystkę do naszego stolika, a ta zdradziła nam swój sekret: „Przed występem modlę się zawsze: »Bóg, największy muzyk, gra za moim pośrednictwem. Jemu służę, dla Niego gram i On przeze mnie gra Swą pieśń, pieśń miłości. Bo Bóg jest miłością«. Tak rozpoczynam, a prawo życia stanowi, że początek i koniec są jednym. Zaczynam z miłością, czcią i adoracją dla Boga, a efekt jest zawsze odzwierciedleniem Jego miłości, piękna i chwały". PODSUMOWANIE Najciekawsze punkty: 1. Zawrzyj przymierze z Bogiem, a staniesz się bogaty. 2. Fortuna jest dostępna i tobie. Odkryj nadzwyczajną siłę i mądrość, tkwiące w podświadomości, a znajdziesz inspirację, błogosławieństwo i pomyślność w niezliczonych postaciach. Możesz się stać dobrodziejstwem dla ludzkości. 3. Pamiętaj, że twoja wiara, ufność i zrozumienie praw rządzących umysłem przeistaczają się w zdrowie, dobrobyt i sukces. 4. Geniusz jest w tobie. Jeśli pozostajesz w harmonii z mądrością i inteligencją swej podświadomości, twój geniusz się ujawni. Nieskończona inteligencja twej podświadomości rozwiąże każdy problem finansowy i podda ci właściwe rozwiązanie. 5. Każdy problem ma boskie rozwiązanie. Warunki i okoliczności zewnętrzne nie mają mocy twórczej. Tkwi ona w twoich myślach i uczuciach, a nie w fałszywych i ograniczających przejawach świata zewnętrznego. 6. Prawo życia stanowi, że początek i koniec są jednym. Zaczynaj każde przedsięwzięcie z radością i zapałem, wiarą i ufnością, a efekt twoich wysiłków będzie odbiciem nastroju, w jakim zaczynałeś. Zaczynaj z wiarą w tkwiącą w tobie boską moc, a osiągniesz wspaniałe rezultaty we wszystkim, czego się podejmiesz, także w sprawach pieniężnych. 4-' Rozdział 5 Modlitwa o bogactwo Niezliczone bogactwa, takie jak złoto, srebro, platyna, diamenty oraz wiele innych drogocennych metali i kamieni, także uran, ropa naftowa i gaz, można wydobyć z głębi ziemi. Jak już jednak wspominałem, prawdziwe bogactwa życia kryją się w podprogowej głębi psychiki człowieka. To wrodzona inteligencja człowieka pozwala mu zawsze odnaleźć i wykorzystać skarby tej ziemi. Najcenniejsze skarby świata znajdują się w tobie. W głębinie twej nieświadomości tkwią nieskończone pokłady mądrości, inteligencji i nieograniczonej siły. Stamtąd bije cudowna chwała Bożej obecności. Jeśli zwrócisz się do niej o wskazówki i przewodnictwo, otrzymasz je. Te wewnętrzne bogactwa są kopalnią, z której możesz wydobywać szlachetne kamienie i klejnoty w postaci nowych, twórczych idei, odkryć i wynalazków, wspaniałej muzyki, nowych piosenek oraz odpowiedzi na wszystkie pytania. Odnalazłszy w sobie tę wewnętrzną skarbnicę, z całą pewnością znajdziesz także i bogactwa na zewnątrz. Bo „co wewnątrz, to na zewnątrz". 50 Odkrycie duchowych skarbów Otrzymałem niedawno list od pewnej kobiety, która pisze: „Jesteśmy z mężem trzydzieści lat po ślubie. On ma sześćdziesiąt jeden lat, ja pięćdziesiąt jeden. Bóg pobłogosławił nas piątką dzieci. Żyliśmy spokojnie i szczęśliwie, a przynajmniej tak sądziłam. Ostatnio jednak mój mąż przyznał się, że od ponad trzech lat ma romans z młodą stenografistką z biura. Całkiem na chłodno zaproponował mi, żebym wykazała zrozumienie, dopóki »romans się nie skończy«. Czuję się zraniona, wściekła i pełna nienawiści. Dzieci są przerażone. Tracę wiarę w siebie, choć ludzie mówią, że jestem atrakcyjna, inteligentna i urocza. Wciąż nad tym rozmyślam i nie mogę spać. Zostałam zdradzona. Ogarnia mnie rozpacz. Co mam robić?" Odpowiedziałem jej, że niewątpliwie mąż okazał się słaby moralnie. Zapewne ma poczucie niższości, własnej niedoskonałości. Przeciąganie tamtego związku świadczy o braku charakteru i lojalności. Jest wykorzystywaniem współpracownicy, wobec której nie poczuwa się do żadnej odpowiedzialności ani zobowiązań, o czym świadczy założenie z góry, że romans się skończy. Napisałem: „Mąż Pani ma teraz głębokie poczucie winy, dręczy go ogromny lęk przed konsekwencjami. Zdaje sobie sprawę, jak destrukcyjny skutek miało powiedzenie Pani o wszystkim. Być może zrobił to dlatego, że jego przyjaciółka nalega, by wziął rozwód i ożenił się z nią. Na pewno jest teraz w rozterce i choć pobłaża swej słabości kontynuowaniem tamtego związku, podświadomie chiałby być z Panią. Proszę porozmawiać z mężem szczerze i powiedzieć mu jasno, że musi znaleźć w sobie odwagę i dyscyplinę, by podjąć męską decyzję natychmiastowego zerwania z tamtą kobietą. Proszę postawić warunek, że ma to zrobić bezwzględnie, ponieważ Pani nie będzie z nim dłużej żyła w ten sposób. Taki brak lojalności w małżeństwie sprawia, że staje się ono farsą, maskaradą i udawaniem. Możliwe, że wyznanie męża było też spowodowane obawą, 51 iż jego kochanka go uprzedzi i sama zażąda od Pani zrezygnowania z męża". Podkreśliłem mocno konieczność szczerej rozmowy z mężem, a także poleciłem jej często się modlić: „Promieniuję na swego męża miłością, spokojem, życzliwością i radością. Jest między nami harmonia, spokój i boskie zrozumienie. Pozdrawiam boskość w moim mężu. Przez cały czas łączy nas boska miłość. Zarówno przez niego, jak i przeze mnie przemawia i działa Bóg. Nasze małżeństwo poświęcone jest Bogu i Jego miłości". Modliła się tak przez tydzień. Potem odbyła szczerą rozmowę z mężem, który rozpłakał się i poprosił ją o przebaczenie. Dziś ich dom jest pełen harmonii, spokoju i miłości. Dzięki temu, że postanowiła szukać, kobieta ta odkryła w sobie duchowe skarby. Twoja wewnętrzna kopalnia złota >'ł Niedawno w Killarney w Irlandii odbyłem niezwykle ciekawą rozmowę z pewnym młodym chirurgiem. Wraz ze swą uroczą żoną podróżował po kraju. Kiedy zaczęliśmy mówić o cudach umysłu, opowiedział mi nadzwyczajną historię o swoim ojcu. Podam ją tu w możliwie największym skrócie. Ojciec tego chirurga był górnikiem walijskim. Pracował długie godziny za bardzo niskie wynagrodzenie. Będąc chłopcem, obecny lekarz musiał chodzić do szkoły na bosaka, bo ojciec nie miał pieniędzy, żeby mu kupić buty. Owoce i mięso pojawiały się na ich stole dwa razy w roku: na Wielkanoc i Boże Narodzenie. Podstawą ich wyżywienia były ziemniaki, maślanka i herbata. Pewnego dnia powiedział do ojca: „Tato, chcę być chirurgiem. Powiem ci, dlaczego. Mój kolega ze szkoły miał kataraktę. Chirurg zrobił mu operację i teraz znów świetnie widzi. Chcę tak samo pomagać ludziom, jak ten doktor". Ojciec odpowiedział: „Synku, odłożyłem trzy tysiące funtów, które zaoszczędziłem przez dwadzieścia pięć lat. 52 Przeznaczyłem je na twoje wykształcenie, ale wolałbym, żebyś ich nie ruszał, dopóki nie wykształcisz się na lekarza. Wtedy będziesz mógł za nie otworzyć piękny, nowoczesny gabinet na Harley Street w Londynie (gdzie skupiają się najlepsi specjaliści). Do tej pory nagromadzą się procenty i będziesz miał zabezpieczenie. Oczywiście, możesz w każdej chwili podjąć je w trakcie studiów, jeśli naprawdę zajdzie taka potrzeba. Pieniądze są twoje, ale wolałbym, żeby leżały na koncie i rosły na twoje zabezpieczenie po skończeniu studiów". Młodzieniec był tak tym wzruszony, że przysiągł nie tknąć pieniędzy, dopóki nie skończy medycyny. Przez całe studia pracował po południu i w wolne dni w aptekach. Uczył chemii i farmaceutyki w szkole medycznej. Robił wszystko, by dotrzymać danej ojcu obietnicy, że nie ruszy pieniędzy z banku do końca studiów. Wreszcie skończył uczelnię i wtedy ojciec powiedział: „Synu, przez całe życie kopałem węgiel i nic nie zdobyłem. W banku nie ma ani szylinga i nigdy nie było. Chciałem, byś poszukał w głębi siebie i tam znalazł kopalnię złota, której złoża są nieograniczone, niewyczerpalne i wieczne". „Byłem przerażony, osłupienie na chwilę odebrało mi mowę. Po kilku minutach, gdy szok minął, obaj wybuch-nęliśmy śmiechem. Wtedy zrozumiałem, że tato w istocie chciał, żebym myśląc o posiadanej w banku i w każdej chwili dostępnej dużej kwocie, miał poczucie zamożności. Dodało mi to odwagi, pewności i wiary w siebie. Moje przekonanie o trzech tysiącach funtów na koncie odniosło taki sam skutek, jakby one rzeczywiście tam były". Chirurg uważał, że wszystko, co osiągnął w świecie zewnętrznym, było jedynie symbolem jego wewnętrznej wizji, wiary i przeświadczenia. Dokonały one w jego życiu cudu. Choć nie otrzymał na swą edukację ani grosza, działał z absolutną ufnością, jakby pieniądze cały czas na niego czekały. Tajemnica sukcesu, osiągnięć i spełnienia swego życiowego celu dla każdego człowieka zawiera się w odkryciu cudownej potęgi własnych myśli i uczuć. 53 Inwestycja stokrotnie pomnożona Otrzymałem niedawno list od mężczyzny, który wysłuchał mego wykładu pod tytułem „Twoja podświadomość jest bankiem". Cytuję jego fragmenty: „Szanowny Panie! Byłem na Pańskim wykładzie o wykorzystaniu podświadomości jako banku. Nigdy dotąd nie patrzyłem na to w taki sposób. Nagle uświadomiłem sobie, że moje myśli, wyobrażenia, nastroje i postawy są inwestowaniem w podświadomość. Moje myśli były do tej pory niedbałe. Karmiłem podświadomość niechęcią, lenistwem, gnuśnością, złością i samopotępieniem. I rzeczywiście moja podświadomość pomnażała te negatywne stany, aż znalazłem się w szpitalu chory na wrzody. Od Pańskiego wykładu minęły trzy miesiące. Zaraz pierwszego wieczoru zacząłem myśleć o Bogu nie jako o postaci w niebie, mającej ludzkie kaprysy i słabości, lecz jako o Nieskończonej Inteligencji przenikającej wszystko i rządzącej całym kosmosem. I zawsze gotowej na moje wezwanie. Zacząłem więc powtarzać na głos z wielkim j przekonaniem: »Posiadam teraz moc, siłę, spokój, mądrość i radość Boga. Jego miłość wypełnia moją duszę, a Jego światło odkrywa przede mną lepsze sposoby służenia ludzkości«. Odkąd zacząłem lokować takie idee w swym osobistym banku - podświadomości, z tej kopalni złota wydobywam wspaniałe, twórcze pomysły. Moje zyski wzrosły o trzysta procent. Jestem zdrowy, szczęśliwy, pełen zadowolenia i boskiej radości. To jest cudowne!" Teraz jesteś bogaty Odpręż się i powtarzaj sobie: „Będę szukał w swym umyśle wspaniałych idei, jak lepiej służyć światu i osiągać swe cele. Wiem, że posiadam wewnętrzne zasoby sił, zdolności i możliwości, do których jeszcze nigdy nie dotarłem. 54 Wiem, że Nieskończona Inteligencja odkryje je przede mną, bo świadomie ich szukam w swej wewnętrznej skarbnicy". Będziesz zdumiony, jak przychodzące do ciebie nowe pomysły zamienią się w dobrobyt. Utwierdź się w istnieniu wewnętrznej skarbnicy, czerp z niej idee i korzystaj z nich. Myśl warta miliardy Węgiel leżał w podziemnych warstwach od czasów potopu, aż człowiek szukający bogactw wydobył go kilofem spod ziemi. Odkrycie węgla dało zatrudnienie milionom ludzi na całym świecie, a wielu pozwoliło zbić ogromne fortuny. Węgiel przeniósł upał tropików do koła podbiegunowego, ogrzewając ludzkie siedliska w strefie polarnej. Pewien młody Szkot szukał w swym umyśle nowego pomysłu, który przyniósłby pieniądze i jemu, i innym. Obserwując parę wydobywającą się spod pokrywki czajniczka, ujrzał w niej fortunę. Jego umysł nagle pojął siłę rozprężania się pary i tak zrodziła się myśl o silniku parowym, który zrewolucjonizował świat i zapewnił pracę milionom. Dzięki niemu na całym świecie ludzie bogacili się. Niedawno ktoś mi przypomniał słowa Henry'ego Forda. Zapytany, co by zrobił, gdyby stracił cały swój majątek i firmę, odpowiedział: „Zastanowiłbym się, jaka jest inna podstawowa potrzeba wszystkich ludzi, i działałbym na rzecz jej zaspokojenia jak najtaniej i najskuteczniej. W ciągu pięciu lat byłbym znów multimilionerem". W epoce elektroniki i wypraw kosmicznych otwierają się niesłychane możliwości. Zwróć się do swej najgłębszej świadomości o nowe pomysły i inspiracje, a uruchomisz twórczą moc podświadomości. Możesz odkryć jakąś potrzebę ludzkości, dzięki której z czasem dostąpisz błogosławieństwa bogactwa. Już teraz zacznij uwalniać uwięzione w tobie nadzwyczajne możliwości! 55 Fortuna zaczyna się w tobie Zarówno bogactwo, jak i bieda mają swój początek w twoim własnym umyśle. Musisz więc podjąć jednoznaczną decyzję, że zamierzasz odnosić sukcesy i żyć w dobrobycie. Dobrobytu nie osiąga się dzięki szczęściu, przypadkowi czy ślepej szansie. Jedyną twoją szansą jest ta, którą sam sobie stworzysz. Pewien młody i zdolny urzędnik skarżył się: „Pracuję ciężko przez wiele godzin dziennie. Moje uwagi i propozycje są przyjmowane przez dyrekcję i przyczyniają się do większych zysków firmy. A mimo to od trzech lat jestem pomijany przy awansach. Nawet moi podwładni otrzymali wyższe stanowiska i podwyżki". Był to człowiek pracowity i inteligentny, naprawdę pracujący z poświęceniem. Przyczyną takiej sytuacji był jego nie rozwiązany konflikt z byłą żoną. Od trzech lat toczyła się sprawa o podział ich majątku, alimenty i wychowanie dzieci. Podświadomie mężczyzna ten nie chciał zarabiać więcej pieniędzy, dopóki nie skończy się sprawa w sądzie. Im więcej by zarabiał, tym większe alimenty by mu zasądzono. Niechętnie płacił wyznaczony przez sąd czasowy zasiłek, uważając go za wygórowany. Czekał na końcowy wyrok. Wytłumaczyłem mu mechanizm działania podświadomości, która u niego najwyraźniej odnotowała, że nie chce on zarabiać więcej, i taką negatywną myśl przepoiła emocją. Co więcej, jego niechęć i wrogość do dzielenia się z byłą żoną także wsączyła się w podświadomość i manifestowała się w całej jego sferze finansowej. Jeśli blokujesz w myślach dobrobyt drugiej osoby, automatycznie blokujesz i swój. Dlatego złota reguła zaleca, aby myśleć, mówić i postępować dobrze wobec bliźnich. Nigdy nie daj się ponieść nienawiści, niechęci czy zrzędliwo-ści z tej prostej przyczyny, że we własnym wszechświecie jesteś jedynym myślicielem. Twoje negatywne myśli mogą wywołać negatywne skutki we wszystkich sferach twojego życia. Twoja podświadomość cały czas wytwarza 56 i powołuje do istnienia w przestrzeni pełną treść strumienia twych myśli. Urzędnik zrozumiał, że sam blokuje swój rozwój i karierę. Rozwiązanie jego problemu tkwiło w nim samym. Osiągnął wewnętrzną harmonię i pojął, że miłość ruguje nienawiść, że jeśli będzie życzył swej byłej żonie i dzieciom zdrowia, miłości, spokoju i pomyślności, przyciągnie to samo do siebie. Dotarło do niego również, że miała ona prawo do godziwej sumy na utrzymanie trójki jego dzieci, a on powinien ją dawać z zadowoleniem i miłością. Jeżeli będzie dawał pieniądze szczodrze, wrócą do niego pomnożone. Często powtarzał sobie modlitwę: „Bóg jest miłością i życiem. To życie jest jedno i niepodzielne. Manifestuje się ono w ludziach i poprzez ludzi. Jest także w centrum mego jestestwa. Wiem, że światło rozprasza ciemność, a umiłowanie dobra przezwycięża wszelkie zło. Moje przekonanie o potędze miłości przezwycięża teraz wszelkie negatywne stany. Miłość nie może współistnieć z nienawiścią. Zwracam teraz boskie światło na lęk i obawy czające się w moich myślach, a te oddalają się ode mnie. Nadchodzi świt (światło prawdy) i cienie (lęk i zwątpienie) pryskają. Wiem, że boska miłość czuwa nade mną, kieruje mną i ukazuje mi jasną drogę. Pogrążam się w tej boskości. Moje myśli, słowa i czyny wyrażają Boga, którego naturą jest miłość". W ciągu kilku tygodni w mężczyźnie tym dokonało się wewnętrzne przeobrażenie. Stał się miły, uprzejmy, dobrotliwy i kochający. Nastąpiło w nim duchowe odrodzenie. Natychmiast zaczęła się poprawiać jego sytuacja finansowa i otrzymał spory awans. Finał był rewelacyjny. Była żona zaproponowała, żeby się pogodzili, i światło miłości połączyło ich ponownie węzłem małżeńskim, a ich dwa serca stały się jednym. Co więc Bóg zlączyl, niech człowiek nie rozdziela (Mt. 19, 6). 57 Jak się modlić o bogactwo Oto niezawodna modlitwa codzienna o dostatek finansowy: „Wiem, że dobro dla mnie przeznaczone istnieje już w tej chwili. Całym sercem wierze, że mogę sobie prorokować harmonię, zdrowie, spokój i radość. W moich myślach królują idee pokoju, sukcesu i pomyślności. Wiem to i wierzę, że ziarna tych myśli wzejdą i zamanifestują się w moim życiu. Jestem własnym ogrodnikiem - co zasieję, to zbiorę. Zasiałem boskie ziarna - myśli o pokoju, sukcesie, harmonii i serdeczności. Żniwo będzie wspaniałe. Od tej chwili zasiewam w podświadomości ziarno myśli o pokoju, ufności, pewności siebie, zrównoważeniu i pomyślności. Zbieram owoce swych wspaniałych zasiewów. Wierzę i akceptuję fakt, że moje pragnienie jest ziarnem zasianym w podświadomości. Czując jego realność, sprawiam, że staje się realne. Przyjmuję realność mego pragnienia, podobnie jak przyjmuję fakt, że wykiełkuje nasienie wrzucone do gleby. Kiełek wyrasta z ciemności. Moje pragnienie, idea, też kiełkuje w ciemnościach podświadomości. Już za chwilę jak kiełek wyjrzy na powierzchnię jako obiektywny stan, okoliczność czy wydarzenie. Oto prawdziwe źródło mego powodzenia finansowego. Nieskończona Inteligencja rządzi i kieruje mną we wszystkim. Skupiam się na tym, co prawdziwe, szczere, sprawiedliwe, piękne i budzące uznanie. O tym myślę i w moich dobrych myślach jest boska moc. Jestem spokojny, bo mam nieskończoną pomyślność". W końcu, bracia, wszystko, co jest prawdziwe, co godne, co sprawiedliwe, co czyste, co mile, co zasługuje na uznanie: jeśli jest jakąś cnotą i czynem chwalebnym - to miejcie na myśli! (Flp. 4, 8). 58 PODSUMOWANIE Wskazówki w punktach: 1. Prawdziwe bogactwo życia tkwi w głębi twej podświadomości. W sobie no"sisz skarbiec, z którego możesz czerpać fantastyczne bogactwa poprzez modlitwę. 2. Mądra żona nie kieruje swej energii na kochankę męża. Wie, że u niego wystąpił chorobliwy stan umysłu, a tamta kobieta jest neurotyczna, sfrustrowana i pełna zahamowań. Dlatego szczerze rozmawia z mężem i się modli. 3. Bogactwa pochodzą z umysłu. Wiara, ufność, zapał, entuzjazm i wiara w siebie przeistaczają się w zdrowie, sukces, dobrobyt i osiągnięcia. Biedny chłopiec został sławnym chirurgiem dzięki swej wierze, że ojciec ma pieniądze na jego naukę, choć w rzeczywistości nie miał on ani grosza. Wiara chłopca podziałała jak czary. Zwróć baczną uwagę na najdrobniejsze treści twych myśli i odmień swe życie! 4. Twoje myśli, wierzenia, mentalne wyobrażenia, postawy i uczucia są kapitałem inwestowanym w podświadomości. Ona zaś nalicza odsetki, pomnaża to, co w niej zdeponowałeś. Powierzaj jej miłość, wiarę, ufność, szlachetne czyny, właściwe przewodnictwo, dostatek, bezpieczeństwo i dobry nastrój, a jeśli tylko będziesz potrzebował miłości, ufności lub rozwiązania jakiegoś problemu, dostaniesz to od swej podświadomości. Tak właśnie dobywa się skarby z wewnętrznej kopalni złota. 5. Jedyną twoją szansą jest ta, którą sam sobie stworzysz. Jeśli odnosisz się z niechęcią do dobrobytu innej osoby lub życzysz jej w myślach, by go nie miała, nie tylko krzywdzisz siebie samego, ale pozbawiasz się życiowych bogactw. W swoim wszechświecie jesteś jedynym myślicielem, który stwarza to, co myśli. Stwarzaj więc bogactwo, życząc wszystkim ludziom wszelkich niebiańskich bogactw. Rozdział 6 Magiczne prawo płacenia dziesięciny Dziesięcina, czyli jedna dziesiąta dochodów, od najdawniejszych czasów płacona była na zbożny cel. Już w starożytnej Babilonii i Rzymie ludność oddawała część swych corocznych zbiorów z pól i sadów oraz hodowanych zwierząt na potrzeby świątyń. Brak konsekwencji co do prawa płacenia dziesięciny ukazany w Biblii wynika z faktu, iż w różnych epokach zasada płacenia daniny była praktykowana w różny sposób. Regulujące ją przepisy ulegały zmianom wskutek nacisków politycznych i kościelnych. Płacenie dziesięciny jest podstawowym prawem życia, sięgającym korzeniami niepamiętnych czasów. Rolnik musi ją płacić ziemi, żeby mógł zebrać kolejny plon. Jedną dziesiątą ziarna zbóż musi zwrócić glebie, inaczej nie zbierze nowego plonu. Doskonałym sposobem dzielenia się bogactwem jest przeznaczanie jakiegoś ułamka owej sumy czy innych form majątku na szerzenie prawdy, wspierając kościoły lub akcje zmierzające do upowszechniania odwiecznych prawd bożych. 60 Prawdziwe znaczenie płacenia dziesięciny Dziesięcina to nie tylko pieniądze, które dajesz hojnie 'na propagowanie prawdy o istnieniu i popieranej przez ciebie działalności duchowej. Dziesięciną są także twoje wierzenia, przekonania, oceny i to, co wewnętrznie przyjmujesz jako prawdę o sobie, innych i całym świecie. Cokolwiek świadomie akceptujesz i co uważasz za prawdziwe na temat siebie, Boga i wszechświata, również stanowi konkretną daninę wpisaną do skarbnicy twej podświadomości. Pamiętaj, że nieskończona inteligencja (Bóg) reaguje na charakter twoich myśli. Bóg nie zrobi dla ciebi nic, czego nie ma w twych myślach, wyobraźni i wierzeniach. To On stworzył ciebie, wszechświat i wszystkie rzeczy w nim istniejące. Jesteś tu, by czerpać ze swej wewnętrznej siły i mądrości i czynić życie pełnym, szczęśliwym i bogatym. Ale jesteś tutaj również i po to, by przyczyniać się do bogactwa, sukcesu, dobra i pomyślności innych ludzi. Adwokat odkrywa magię płacenia dziesięciny Znajomemu adwokatowi, który opowiedział mi o swych problemach, wyjaśniłem duchowe znaczenie płacenia dziesięciny. Adwokat ten miał reprezentować w Nowym Orleanie swego klienta, który uprzedził go, że pełnomocnik z Luizjany, z którym miał rozmawiać, jest nieuprzejmy, krzykliwy, wrogo nastawiony i niechętny do współpracy. Poradziłem adwokatowi, żeby zapłacił swoistą dziesięcinę, a mianowicie przyjął z góry, że w sercu i umyśle tamtego prawnika zajdą boskie przemiany i pozwolą mu na harmonijne i boskie rozwiązanie tej sprawy z korzyścią dla wszystkich zainteresowanych. I tak przed wyjazdem mój znajomy modlił się regularnie o to, by podczas rozmów w Nowym Orleanie panowała harmonia, spokój, miłość i zrozumienie. I rzeczywiście tak 61 się stało: spotkanie odbyło się w atmosferze życzliwości, serdeczności i współpracy. Osiągnięto korzystne dla wszystkich porozumienie prawno-finansowe. Akcja i reakcja są powszechne i wieczne. Akcją jest twoja myśl. Reakcją - odpowiedź twej podświadomości zgodnie z charakterem myśli. Najważniejsze jest zrozumieć, że realną postać każdej rozmowy, transakcji czy innego działania, kształtuje stojąca za nimi idea duchowa (dziesięcina). Wymieniony tu pełnomocnik bardzo szybko uświadomił sobie tę głęboką prawdę, iż wszystko, co robimy, przybiera dokładnie taki obrót, jak wierzymy i przypuszczamy. Prawo płacenia dziesięciny czyni cuda w życiu handlowca Pewien uczęszczający na moje wykłady handlowiec na wysokim stanowisku chwalił mi się, że zawsze płaci dziesięcinę, zanim udzieli oficjalnych instrukcji podlegającym mu dwustu sprzedawcom. Jeśli jego przemowa trwa godzinę, jedna dziesiąta tego czasu poświęcona jest Bogu. Godzina ma sześćdziesiąt minut, a zatem regularnie poświęca on sześć minut przed każdym swoim wystąpieniem na modlitwę i medytację. Jego dziesięcina brzmi: „Przepełnia mnie mądrość, miłość i potęga Boga. Wszyscy moi pracownicy posiadają wewnętrzną dyscyplinę i inspirację oraz są otwarci na nowe pomysły. Ja sam w tym, co do nich mówię, działam z inspiracji niebios. Otrzymuję stamtąd światło nowych, twórczych idei, z korzyścią dla sprzedawców, klientów i wszystkich zainteresowanych. Myśli i przemawia, a także działa przeze mnie Nieskończona Inteligencja. Wszyscy moi słuchacze są szczodrze błogosławieni przez Ojca Światła wszelakim dobrem i wspaniałymi darami". Odkąd płacenie dziesięciny w postaci przeznaczania części swego czasu dla Boga weszło w zwyczaj owego 62 , handlowca, stał się on tak doskonałym mówcą, że wybrano l, go na wiceprezesa zarządu tego przedsiębiorstwa o miliar-jdowych obrotach. l Inżynier płaci dziesięcinę i odwraca los Inżynier chemik, wiceprezes spółki, w której pracuje, opowiadał mi, jak jedna z firm, którą zaopatrują w materiały do badań, była im winna dziesięć tysięcy dolarów i nikt nie mógł wyegzekwować od nich tej sumy. Efektem jego osobistej wizyty u klienta było zaszczepienie mu nowej wiary w siebie. Inżynier mówił: „Dałem mu do zrozumienia, że mamy do niego zaufanie, wierzymy mu i jesteśmy pewni, że będzie w stanie uiścić pełen dług. Zaprosiłem go na obiad i dalej go zapewniałem o naszym szacunku dla jego uczciwości i prawości. Przez ponad dwadzieścia lat współpracował z nami sprawnie i lojalnie, nigdy niczym nie podważył naszego zaufania, a ja osobiście modlę się o jego pomyślność i rozwój". Po tygodniu otrzymał od klienta list. Jak pisał, był już bliski ogłoszenia bankructwa, ale rozmowa z wiceprezesem przywróciła mu wiarę w siebie. Uwierzył na nowo w swoje możliwości i zła passa odwróciła się. Odzyskał pieniądze od swoich dłużników i teraz może spłacić własny dług. Dzięki temu, że serce tego człowieka odpowiedziało na okazaną mu wiarę i zaufanie ze strony wierzyciela, sprawy finansowe doczekały się pozytywnego zakończenia. Za dziesięcinę artysta otrzymuje piękno Znany artysta opowiadał mi, jakie wspaniałe rezultaty osiągnął, modląc się o piękno. Jego regularna modlitwa brzmiała: „Bóg jest nieopisanym pięknem, absolutną harmonią i bezgraniczną miłością. Bezkresna miłość Nieskończonego przenika mój umysł w całym swym majestacie i chwale, 63 a moje dłonie pod boskim przewodnictwem przenoszą na płótno piękno, porządek, symetrię i proporcję. Wszystko, co namaluję, będzie zawsze piękne i radosne. Każda przedstawiona w moich obrazach scena poruszy w ludziach boską nutę". Tę swoją dziesięcinę, czyli marzenie o pięknie, powierzał podświadomości, która powiększała i pomnażała to, co jej powierzono. Wypełniał ją ideą piękna, a podświadomość odpowiadała, umożliwiając mu tworzenie przepięknych obrazów. Czy sądzicie, że miał jakikolwiek problem ze sprzedażą tych obrazów po najwyższej cenie? Za dziesięcinę miłość losu Pewna emerytowana nauczycielka z Kalifornii obracała się w środowisku podobnych sobie emerytów, którzy narzekali wciąż na swoją samotność i wyobcowanie. Czuli się ogromnie nieszczęśliwi z powodu niskich emerytur, uniemożliwiających im podróżowanie i robienie innych rzeczy, na które mieliby ochotę. Ona jednak postanowiła nie poddać się takiemu nastrojowi. Modliła się więc przez kilka wieczorów, płacąc swoją dziesięcinę: „Moją duszę przepełnia miłość Boga. Promieniuje ode mnie miłość i serdeczność dla najbliższego środowiska i wszystkich ludzi. Miłość Boga napełnia mnie harmonią, przyjaźnią i zadowoleniem z tego, co mam. Bóg jest moim pasterzem i nigdy nie zabraknie mi pieniędzy, miłości, piękna ani przyjaciół. Bóg odpowiada na moje prośby, a ja jestem Mu wdzięczna". Po kilku tygodniach otrzymała propozycję towarzyszenia jako tłumaczka pewnej bogatej kobiecie w podróży w interesach do Francji, Niemiec i Szwajcarii. Znajomość niemieckiego i francuskiego, których przedtem uczyła, oka* zała się jej wielkim atutem. Za swą nową pracę dostała sowite wynagrodzenie. W liście do mnie napisała, że przeżywa swój najlepszy czas w życiu. Pracodawczyni uznała 64 ponadto, że bez niej już się nie może obejść, i zatrzymała ją na stałe. Bezinteresowna dziesięcina tej kobiety zwróciła się jej z nawiązką, o jakiej nawet nie śniła. A wam powierzam tajemnicę jej sukcesu. Prawo dawania i brania Im więcej dajesz miłości i życzliwości, tym więcej ich otrzymasz. Prawo dziesięciny nieuchronnie sprawia, że wszystko, co dajemy z siebie: czy to dobro, czy zło, wraca do nas zwielokrotnione. Podobne przyciąga podobne - to prawo jest niepodważalne. Co zasiejesz w swej podświadomości, to zbierzesz w swej zewnętrznej rzeczywistości w postaci warunków, doświadczeń i wydarzeń życiowych. Dawaj szczodrze i z radością .'»">' Suma pieniędzy przeznaczona na darowizny nie musi koniecznie stanowić dokładnie jednej dziesiątej tego, co posiadasz. Jedna dziesiąta, wymieniona w Biblii, oznacza samą ideę, jakiś procent, część, którą musi wyznaczyć twój umysł, a którą jesteś w stanie ofiarować z radością. Przypuśćmy, że co niedziela ofiarujesz pięć dolarów na wybraną przez siebie działalność duchową. Musi to być ofiarowane szczerze, z radością i miłością. Musi temu również towarzyszyć przekonanie, że Bóg jest wiecznym źródłem dostatku i wszystkie twoje potrzeby są przez Niego natychmiast, zawsze i wszędzie zaspokajane. Jeśli dając te pieniądze, masz poczucie własnego zubożenia czy straty, nie jest to prawdziwa dziesięcina. Nie jest nią dawanie z niechęcią, z obowiązku lub ze strachu. Przeciwnie - takie podejście może tylko przyciągnąć do ciebie niepowodzenia. 65 Placona dziesięcina pomnaża się stokrotnie « Jeśli regularnie ofiarowujesz jakieś datki, niech to będzie suma, którą całkowicie akceptujesz sercem. Mów sobie w duchu lub na głos: „Daję te pieniądze szczerze, a Bóg je dla mnie pomnaża". Postępując tak, zaszczepiasz swej podświadomości myśl o wielkim bogactwie, a ona je pomnoży na niezliczone sposoby. Takie znaczenie mają słowa Biblii: Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarę, jaką wy mierzycie (Łk. 6, 38). Powiększ swoje dochody Płać regularnie i bezinteresownie na wartościowe cele. Dając kwotę, jaką czujesz, że możesz i pragniesz ofiarować, dajesz prawdziwą, solidną dziesięcinę. Zaczynając z takim właściwym i dynamicznym podejściem, zauważysz u siebie coraz większą chęć dawania z wielką radością, szczególnie, że twój dochód wzrośnie nadzwyczaj szybko. Tak działa prawo dawania i brania. Twój dar, ofiarowany z radością, jest błogosławieństwem, które podświadomość pomnaża tysiąckrotnie. Przez regularne płacenie dziesięciny powiększa się bogactwo, dzięki działaniu praw Nieskończonego Umysłu. Działają one bez względu na to, czy o nich wierny, czy nie. Dziesięcina zapewnia dostatek Oto, jak mi się zwierzał pewien biznesmen: „Na świecie jest mnóstwo pieniędzy i wszystkiego. Wiem, że w mojej podświadomości znajdują się nieskończone zasoby, do których nigdy nie dotarłem. Dlatego modlę się o dostatek, 66 afirmując jak najczęściej: »Bóg jest niezmiennym źródłem mego dostatku, zaspokaja natychmiast wszystkie moje potrzeby i śle do mnie Swe bogactwa nieustannie, niestrudzenie i bez końca«". Powtarzając te prawdy, przekazywał swej podświadomości ideę bogactwa i dobrobytu, płynących do niego lawiną obfitości. I ty możesz dojść taką drogą do powodzenia finansowego. Płacił dziesięcinę, a nie odnosił sukcesów Jakiś czas temu pewien mężczyzna powiedział mi, że regularnie płaci dziesięcinę na swój kościół, a wcale nie powodzi mu się dobrze. Odkryłem wszakże, że nie mógł on swej cotygodniowej daniny przeboleć. Tak naprawdę czuł, że dając na kościół, sam ponosi uszczerbek finansowy. Miał pod tym względem jakieś zahamowania. Po rozmowie ze mną zmienił podejście i zaczął dawać z radością, błogosławiąc obdarowanego. Wkrótce i dla niego zadziałało prawo wzrostu dostatku. Oprócz tego wytłumaczyłem mu, że w rozumieniu Biblii płaceniem dziesięciny nie jest dawanie pieniędzy organizacjom charytatywnym i innym świeckim instytucjom, chociaż tego rodzaju dobroczynność też jest godna pochwały. Dziesięcina musi być przeznaczona na szerzenie prawd Bożych i ofiarowana instytucji, która daje ci duchowe wsparcie i inspirację. Był mi bardzo wdzięczny, gdyż właśnie takiego wyjaśnienia potrzebował, i nareszcie jasno pojął, na czym polega płacenie dziesięciny. Płacenie dziesięciny działało odwrotnie Pewien mój znajomy gorzko się użalał: „Daję co niedziela duże sumy pieniędzy na wspólnotę religijną w Nowym Jorku, a mimo to wciąż mi się kiepsko wiedzie". 67 Zauważyłem, że jego podejście było: „Niczego nie oczekuję w zamian". Biblia głosi, że co człowiek zarządzi, to się staje. Taki rozkaz wydał swej podświadomości, a ona go posłuchała. Musiałem mu wyjaśnić, że sam redukował swe dobro, tak jakby zasiał ziarno, a zaraz potem wykopał je z ziemi, nie dając mu wykiełkować. Wtedy zrozumiał, że to, co rolnik zasieje w swej ziemi, automatycznie potem zbiera. Ziemia i umysł rządzą się podobnymi prawami. Kiedy zaczai oczekiwać dla siebie obfitości, jego sytuacja finansowa poprawiła się nadzwyczajnie. Mądre płacenie dziesięciny Z wielką rozwagą pomagaj rodzinie i ludziom biednym. Na pewno dobrze jest ich wesprzeć, wspierając przy tym i siebie. Musisz być jednak pewien, że nie zabijasz w ten sposób ich inicjatywy i chęci, by działać, samodzielnie przezwyciężać własne problemy i stanąć na nogi o własnych siłach. Jeśli pomoc przychodzi zbyt łatwo i często, nietrudno się od niej uzależnić i stać ofiarą życiową. Najlepsze, co można dać takim osobom, to wiedza na temat praw pozytywnego myślenia. Zawsze upewnij się, czy przez nierozsądne dawanie nie hamujesz odkrywania i rozwijania przez innych ich własnych talentów i możliwości. Bardzo często obdarowana przez ciebie w niemądry sposób osoba czuje do ciebie niechęć. Nie tylko uważa, że ma w stosunku do ciebie zobowiązania, ale także wyczuwa twoją litość nad nią i jej niedostatkiem. Zdaje sobie sprawę, że powinna tak jak ty odnosić sukcesy i dobrze prosperować, dlatego czuje się winna, że cię wykorzystuje. W rezultacie wytwarza się głębokie poczucie winy i nienawiść do darczyńcy. Wtajemnicz tę osobę w prawa rządzące umysłem i duchem, a nigdy nie będzie od nikogo potrzebowała łyżki strawy, starych ubrań ani żadnej innej jałmużny. Sama będzie wiedziała, jak sięgać do swej wewnętrznej skarbnicy 68 Nieskończonego i czerpać stamtąd wszelkie bogactwa, dane nam od zarania dziejów. Dziesięcinę możesz placić przez cały dzień Płać dziesięcinę przez cały dzień. Obdarzaj wszystkich ludzi miłością i dobrocią, uśmiechem i przyjaźnią, zaufaniem, entuzjazmem i życzliwością. W tym możesz nie znać miary, bo jak wyznaczyć jedną dziesiątą? Tych wartości nie sposób ani podzielić, ani pomnożyć. Są wieczne i nie mają granic. Są to cechy Boga, które nosisz w sobie i które nigdy się nie starzeją. Co więcej, nigdy nie zabraknie miłości, serdeczności, dobroci, prawdy, piękna i radości, bo pochodzą od Boga, są ponadczasowe, wieczne i nieskończone. Niczego realnego, nawet dobrobytu, nie da się przeliczyć na procenty. Ale może on płynąć ku tobie, jeśli we właściwy sposób płacisz swą dziesięcinę. Obdarowuj innych bogactwami niebios! Dodawaj im odwagi, wiary, nadziei, okazuj im wdzięczność i uznanie. Jeśli będziesz płacić taką dziesięcinę, Bóg obdaruje cię Swymi łaskami miarą natłoczoną, utrzęsioną i opływającą, i to w całkiem wymiernej formie finansowej. Przynieście całą dziesięcinę do spichlerza, aby był zapas w moim domu, a wtedy możecie mnie doświadczać w tym - mówi Pan Zastępów - czy wam nie otworzę zaworów niebieskich i nie zleję na was błogosławieństwa w przeobfitej mierze (Ml 3, 10). PODSUMOWANIE Punkty do zapamiętania: l. Płacenie dziesięciny oznacza poświęcanie części swego dochodu na cele prawdziwie święte i nieskończone. Dziesięciną są także twoje wierzenia i przekonania oraz 69 twoja samoocena, które powierzasz wewnętrznej skarbnicy - podświadomości. Skarbnica ta zapewnia ci finansowy dostatek. 2. Płacąc dziesięcinę, osiągaj harmonijne związki z ludźmi, wierząc, że Bóg jest obecny w umysłach i sercach innych, i za Jego sprawą osiągniecie boską harmonię i zgodę. 3. Przed wykładem czy konferencją poświęć jedną dziesiątą czasu na modlitwę i medytację. Bóg cię zainspiruje i w twoim życiu nastąpią cuda. 4. Płacisz dziesięcinę także, napełniając drugą osobę wiarą i ufnością. Zapewnienie jej o swym bezgranicznym zaufaniu przyniesie ci odpowiednie efekty. 5. Za dziesięcinę można uzyskać piękno, jeśli jesteś świadomy tego, że przez ciebie manifestuje się nieopisane piękno Boga, a inni czerpią z twych dzieł duchowe uniesienie. 6. Możesz osiągnąć w ten sposób miłość, jeśli masz przekonanie, że twoją duszę przepełnia miłość Boga i tą miłością oraz życzliwością obdarzysz wszystkich wokół. 7. Im więcej miłości i życzliwości dajesz innym, tym więcej otrzymasz jej z powrotem, pomnożonej i zwielokrotnionej. Również w postaci pieniędzy. 8. Dawaj szczodrze, z radością i miłością, nie żałując ofiary, a przyjdzie do ciebie nadzwyczajne bogactwo. 9. Płać hojne darowizny, powtarzając sobie: „Oddaję te pieniądze bez żalu, a Bóg niech je pomnaża". 10. Dawaj regularnie sumy, jakie pragnie dawać twoje serce, a zobaczysz, jak szybko zacznie wzrastać twój dochód. 11. Płać dziesięcinę dla osiągnięcia dostatku, myśląc: „Bóg jest niezmiennym źródłem mego dostatku, zaspokaja natychmiast wszystkie moje potrzeby i śle do mnie Swe bogactwa nieustannie, niestrudzenie i bez końca". 70 12. Dając, nie możesz mieć wewnętrznych zahamowań ani poczucia straty. Dawaj z radością i błogosław tych, którym pomagasz. 13. Jak rolnik spodziewa się zebrania plonu, tak samo i ty oczekuj, że zadziała dla ciebie naturalne prawo dziesięciny. 14. Najlepsze, co możesz dać innym, to wiedza o prawach pozytywnego myślenia, a wówczas nigdy im niczego w życiu nie zabraknie. Rozdział 7 Bogaty staje się jeszcze bogatszy Prawdziwie bogaci są ci, którzy znają twórczą moc umysłu i nie ustają w przesyłaniu myśli o obfitości i pomyślności do podświadomej strefy umysłu, która z kolei sprawia, że wszystkie te myśli obiektywizują się w postaci doświadczeń życiowych. Człowiek bogaci się dzięki określonemu sposobowi myślenia, opartemu nie na zewnętrznych spostrzeżeniach, lecz na budujących, twórczych myślach, gdyż wie, że one zamanifestują się w jego życiu. Myślenie o bogactwie, gdy obiektywnie jeszcze odczuwa się biedę i braki, wymaga wytrzymałości i koncentracji wewnętrznej. Jednakże ten, kto wypracuje sobie taką dyscyplinę myślenia, ma zagwarantowane bogactwo i posiadanie wszystkiego, czego zapragnie. Biblia powiada: Każdemu, kto ma, będzie dodane; a temu, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma (Łk. 19, 26). Można to powiedzieć prościej: bogaty stanie się jeszcze bogatszy, a biedny jeszcze biedniejszy. Oznacza to właśnie, że człowiek kierujący uwagę na nieograniczone bogactwo własnego umysłu, źródło wszelkiego doświadczenia, posiądzie więcej dóbr doczesnych. Z jednego ziarenka wrzuconego do ziemi rodzą się setki 72 nowych. Podobnie ziarna (myśli) o boskim bogactwie pomnażają się w życiu. Dochód zmienia się wraz ze zmianą postawy Pewien kierownik agencji nieruchomości sądził, że zasoby pieniędzy i dostatku są ograniczone, a dobrobyt całego kraju jest kontrolowany przez najbogatsze rodziny w Ameryce. Był o tym święcie przekonany. Nagle uświadomił sobie, jakie to błędne myślenie. I takim destruktywnym, wypaczonym myśleniem blokował twórczy przypływ bogactwa. Oto fragmenty jego listu: „Szanowny Panie Murphy! Postąpiłem zgodnie z Pana wskazówkami. Wymazałem ze świadomości ideę rywalizacji. Postanowiłem żyć twórczo, uwierzyłem, że świat może wydać z siebie niezliczone biliony dolarów w złocie, dotąd nie odkryte przez człowieka. Wiem, że przyjdzie taki dzień, gdy uczeni uzyskają syntetycznie złoto i inne metale. Przestałem robić dobre interesy idąc po linii najmniejszego oporu i kosztem bliźnich, z powodu ich nieświadomości lub ignorancji. Przestałem myśleć z pożądliwością o sukcesach i bogactwie innych ludzi. Stwierdziłem, że mogę mieć wszystko bez odbierania drugim. Zamiast rywalizować, postanowiłem coś sam wytwarzać we współpracy z innymi. Przez trzy miesiące modliłem się: »Nieograniczone bogactwa Boga płyną do mnie tak szybko, jak tylko potrafię je przyjąć i wykorzystać. Wszyscy ludzie z dnia na dzień stają się coraz bogatsi«. Ta nowa postawa sprawiła w moim życiu cuda, a mój dochód w ciągu trzech miesięcy się po troił". 73 Formułka multimilionera Bardzo otwarty na sprawy duchowe był pewien właściciel sieci drogerii i potentat w swej branży. Zaczął bardzo skromnie, od prowadzenia małej apteki z lekami tylko na recepty. Z czasem rozwinął firmę do przedsiębiorstwa o miliardowych dochodach, zatrudniającą tysiące pracowników. Któregoś dnia podczas lunchu wyjął z portfela niewielką kartkę i podając mi ją, powiedział: „Oto moja formułka przyciągająca miliardy. Powtarzam ją codziennie rano i wieczorem od dwudziestu pięciu lat. Przekazałem ją już wielu ludziom, którzy również stali się milionerami lub zdobyli wystarczająco dużo pieniędzy, by żyć wygodnie i radośnie". Formułka brzmi: „Wierzę w istnienie odwiecznego, nigdy nie zawodzącego źródła bogactwa. We wszystkim, co robię, kieruje mną Bóg, a ja jestem otwarty na nowe idee. Nieskończona Inteligencja wciąż odkrywa przede mną coraz lepsze sposoby służenia bliźnim. Dzięki swemu wewnętrznemu przewodnikowi wytwarzam produkty, które są dla ludzkości błogosławieństwem i pomocą. Przyciągam do siebie ludzi uduchowionych, wiernych i lojalnych, utalentowanych, przyczyniających się do pokoju, pomyślności i rozwoju naszego przedsiębiorstwa. Jak magnes przyciągam nadzwyczajne bogactwa, utrzymując najwyższą jakość swych towarów i usług. Cały czas jestem zestrojony z Nieskończonością i kwintesencją dobrobytu. Wszytkimi moimi planami i dążeniami kieruje Nieskończona Inteligencja. Wszystkie swoje sukcesy przypisuję Bogu, kierującemu mną we wszystkich poczynaniach. Przez cały czas towarzyszy mi spokój wewnętrzny i zewnętrzny. Odniosłem wielki sukces. Jestem zjednoczony z Bogiem, a Bóg zawsze odnosi sukces, więc i ja muszę go odnosić i odnoszę. Jestem wspaniale zorientowany w pracy mojej firmy. Na otoczenie i wszystkich pracowników promieniuję miłością i serdecznością. Umysł i serce przepełnione mam miłością, siłą i energią Boga. Wszyscy ludzie związani są ze mną duchowymi łącznikami 74 z pomyślnością, dobrobytem i rozwojem. Chwała i cześć Bogu". Ten wielki przedsiębiorca osiągnął wszystko, co afir-. ?mował i o wiele więcej... Idź, i ty czyń podobnie! (Łk. 10, 37). Blok na bogactwo przełamany Agent biura nieruchomości mówił: „Nie mogę tego zrozumieć. Pracuję ciężko przez cały dzień. Klienci oglądają l jproponowane przeze mnie działki i domy, ale ich nie jkupują. Inni agenci tego samego biura codziennie finalizują •jakąś transakcję". Gdzieś w zakamarkach jego mózgu tkwił blok psychiczny. Toczyła go zazdrość, niedobra emocja, którą musiał pokonać. Ona była przyczyną niepowodzeń finansowych i słabych efektów w pracy. Przyznał, że widząc, jak dobrze idzie sprzedaż innym agentom, odczuwał wielką zazdrość. A także głęboką niechęć. Postarałem się, by zrozumiał, że zazdrość wypełniająca myśli jest najgorszą z możliwych postaw i stawia go w bardzo negatywnym położeniu. Dopóki będzie ją w sobie chował, bogactwo będzie odpływało od niego, zamiast do niego płynąć. W końcu doszedł do wniosku, że wyjściem z tej sytuacji będzie pobłogosławienie w duchu swych współpracowników, których powodzenie wywołało tę zazdrość. Wyleczyło go z niej całkowicie powtarzanie w skupieniu i z przekonaniem następującej modlitwy: „Wiem, że istnieje doskonałe prawo popytu i podaży. We wszystkich swych poczynaniach przestrzegam złotej reguły. Jestem spokojny. Wszystko, co pragnę sprzedać, powstało w umyśle Boga. We mnie samym jest cała wiedza. Wiem natychmiast wszystko, co potrzebuję wiedzieć. Wiem, że wszystko, co chcę kupić lub sprzedać, jest odzwierciedleniem wymiany myśli boskiego umysłu we mnie samym. Wierzę, że istnieje wzajemne zadowolenie, harmonia i spo- 75 kój. Cena jest właściwa, ludzie są odpowiedni, wszystko jest w najlepszym porządku. Znam Prawdę, rozumiem ją i mam świadomość działania Boga. Przychodzą do mnie wszystkie niezbędne pomysły we właściwej kolejności i w odpowiedniej formie. Otrzymuję boskie myśli, którymi się raduję i dzielę ze swymi bliźnimi. W zamian przychodzą nowe idee. Osiągnąłem spokój. Boski umysł nigdy się nie spóźnia. Akceptuję dobra, które do mnie przychodzą". Nieczęsto spotyka się ludzi tak całkowicie przeobrażonych duchowo, umysłowo i... finansowo! Ten mężczyzna stał się jednym z najlepszych agentów swej firmy. Dzięki temu, że był milszy i uprzejmiejszy, promieniował na ludzi autentyczną dobrocią, szlachetnością i ciepłem, sprzedaż szła mu coraz lepiej. Pojął, że błogosławiąc innych, błogosławi siebie. Przezwyciężył wszelkie poczucie własnej niższości i ułomności. Przypływ bogactwa do przedsiębiorstwa Mój przyjaciel inżynier opowiadał mi o stosowanej przez siebie zasadzie awansowania każdego pracownika firmy. Na zebraniach podkreśla on zawsze, że wszyscy odniosą korzyści z rozwoju przedsiębiorstwa, a ci, którzy pracują dobrze i wydajnie, szybko awansują. Przyrównywał swą firmę do drabiny, po której każdy przedsiębiorczy pracownik, pełen gorliwości i zapału, może wspiąć się do bogactwa. Jeśli tego nie zrobi, to jego własna wina. Co jakiś czas pracownicy są informowani o postępach firmy i co kwartał otrzymują premie proporcjonalne do wzrostu zysku. Od lat nie wymieniał nikogo z zespołu pracowników, z którymi stworzył niezwykle lojalną i świetnie współpracującą, niemal rodzinną grupę. Wśród personelu panuje duch współpracy, a nie rywalizacji. Otwierane są wciąż nowe filie i konta, na które zewsząd spływają do firmy bogactwa. 76 Błogosław bogatych Przyczyną twych trudności jest twój własny umysł. Uwierz w to i bądź przekonany, że wszystkie zasoby bogactwa Nieskończonego są do twojej dyspozycji i pragną poprzez ciebie zaistnieć. Wiele osób hoduje w sobie przekonanie, że nic tak naprawdę nie jest ich, że muszą walczyć o dobrobyt, inaczej go stracą. Błogosław w duszy tych, których pomyślność, sukcesy i wielkie bogactwo cię drażni, złości lub budzi twoją zazdrość. Módl się nawet, żeby stali się jeszcze bogatsi i doznali wszelkich łask. W ten sposób uleczysz swój umysł. Modląc się szczerze i z całego serca o dobra i błogosławieństwa dla tych, którzy wspięli się w życiu wyżej i osiągnęli większy dobrobyt niż ty, wyrabiasz w sobie świadomość człowieka, który wszystko ma i hojnie rozdaje swe wewnętrzne i zewnętrzne bogactwa innym. Innymi słowy, życząc innym powodzenia i dobra, doznasz tego samego. Dlatego bogaty staje się jeszcze bogatszy, a biedny jeszcze biedniejszy. Biedni są zazwyczaj pełni zazdrości i nienawiści, a te negatywne emocje jeszcze bardziej umniejszają ich dochody. To nie złośliwy los ich okrada, lecz postawa ich własnego umysłu. Bank wszechświata Do wykonywania nowej pracy potrzebny był komiwojażerowi samochód, ale nie miał pieniędzy, żeby go kupić. Na szczęście wiedział, jak zrealizować czek w swoim banku mentalnym. Gdy został przyjęty do tej pracy, udał się do swego pokoju i zbudował w myślach obraz samochodu, jakiego potrzebował. Poczuł absolutną pewność, że go dostanie. „Byłem przekonany, że jest już mój. Czułem namacalnie kierownicę, dotykałem ręką obicia siedzeń" - mówił. 77 I oto znajomy mieszkaniec tego samego bloku, wyjeżdżając na sześć miesięcy do Europy, zaproponował mu: „Korzystaj z mojego samochodu, dopóki nie wrócę, a do tego czasu będziesz już mógł kupić sobie własny". Model był dokładnie taki sam, jak ten, który sobie wcześniej wyobrażał! A na długo przed powrotem znajomego miał już wystarczające fundusze, żeby kupić własny samochód. Wiedział przecież, że ma w sobie samym bank, z którego może pobierać, a jego zasoby są nieskończone. [...] gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo (Łk. 12, 32). Zazdrość i niechęć pokonaj modlitwą „Wiem, że wszyscy ludzie są mymi braćmi. Wszyscy mamy jednego Ojca. Życzę wszystkim zdrowia, szczęścia, wszelkiej obfitości, bogactw i łask. Życzę im tego naprawdę szczerze. Wiem, że czego życzę innym, tego życzę i sobie. Błogosławiąc innych, błogosławię siebie. Przeze mnie płynie ku całej ludzkości miłość Boga. Błogosławię wszystkich, którzy są bogatsi ode mnie i tych, którzy mnie krytykują czy źle o mnie mówią. Cieszę się, widząc sukcesy i powodzenie swych współpracowników. Otwieram okna swego umysłu i wpuszczam wszystkie bogactwa niebios. Do wszystkich wychodzę z miłością. Modlę się, by bogactwa Boże wypełniły wszystkie serca i umysły. Jestem wdzięczny za Jego bogactwa. To cudowne!" PODSUMOWANIE Powtórka w skrócie: 1. Bogaci stają się bogatsi i przyciągają coraz więcej dóbr ziemskich, gdyż ich umysł jest nastawiony na urzeczywistnienie się nieskończonych bogactw Boga. Wytrwałe i radosne oczekiwanie bogactw przyciągnie do ciebie pieniądze ze wszystkich stron. 78 2. Rywalizacja ogranicza dostatek. Bądź twórczy i współpracuj z innymi, mając świadomość, że możesz mieć wszystkie bogactwa, jakich zapragniesz, nie odbierając nikomu. Tak jak nie zabraknie powietrza, tak samo nie zabraknie nieskończonych bogactw we wszechświecie. 3. Podążaj za swoją wizją. Miej w umyśle obraz tego, co pragniesz osiągnąć, i wkładaj weń uczucie, a się zrealizuje. 4. Zablokowanie bogactwa tkwi gdzieś w zakamarkach umysłu. Zazdrość wobec innych hamuje dopływ bogactw, przyciąga ubóstwo i nędze. 5. Błogosław innych szczodrym sercem, a sam też będziesz błogosławiony. Okręt, który przypływa do twego brata, przypływa i do ciebie. 6. Niech twoja firma będzie drabiną, po której każdy jej pracownik może się wspiąć ku bogactwu. Bogacąc innych i płacąc im tyle, na ile naprawdę zasługują, bogacisz siebie. 7. Twoja podświadomość jest bankiem. Nawet jeśli nie masz pieniędzy na coś, czego chcesz lub potrzebujesz, wystarczy, gdy wytworzysz sobie w myśli obraz tej rzeczy i poczujesz jej realność, a w niepojęty sposób stanie się ona dla ciebie realna. 8. Ciesz się sukcesami i pomyślnością swoich współpracowników. Codziennie módl się o to, by bogactwa Boże napełniały serca i umysły wszystkich ludzi. Nie obawiaj się, jeśli ktoś się wzbogaci, jeśli wzrośnie zamożność jego domu (Ps. 49, 17). Rozdział 8 Jak stworzyć namacalne bogactwo Obserwując rozrzutność przyrody można dojść do wniosku, że wszystkiego jest ogromna obfitość. Natura jest hojna i ekstrawagancka. Gdzie się nie obrócimy, widać, jaki jest dostatek wszystkiego. Prawa życia dążą do zapewnienia nam nieograniczonych bogactw, znacznie przekraczających nasze codzienne potrzeby. Autor Psalmów mówi: Do Pana należy ziemia i to, co ją wypełnia... (Ps. 24, 1). Niedostatek jest zawsze skutkiem chciwości, egoizmu, lęku i nadużyć ze strony ludzi. Jeśli jednak pielęgnujemy przyrodę i rozdzielamy jej bogactwa we właściwy, mądry sposób, namacalnych bogactw życia jest dla wszystkich w nadmiarze. Konkretne wyobrażenie bogactwa Pamiętam jedną wielce interesującą rozmowę sprzed kilku lat. Dentysta z Sydney w Australii, gdzie wygłaszałem serię wykładów na temat podświadomości, opowiedział mi, jak rozpoczynając praktykę lekarską miał „świadomość szaraczka", wręcz kompleks ubóstwa. Nic dziwnego, że przyciągał do siebie podobną klientelę - niezamożną i oszczędną. 80 A oto, jak przyciągnął do siebie namacalne bogactwo. Któregoś wieczoru, wracając z mojego wykładu o potędze wyobrażeń, zaczął sobie wyobrażać, że wokół niego w powietrzu fruwają banknoty funtowe. Było od nich aż gęsto. Obraz ten był niezwykle żywy i realistyczny, widział go tak samo jak prawdziwe drzewa na ulicy. Zaczął wypełniać kieszenie wyimaginowanymi banknotami o różnych nominałach, czując je dosłownie namacalnie. Nagle zrozumiał, że może do siebie przyciągnąć nieograniczone bogactwa dzięki wierze, otwartości i chęci wyjścia naprzeciw boskim bogactwom. Po tym doświadczeniu zaczął do siebie przyciągać bogatych pacjentów i to więcej, niż był w stanie przyjąć. Jego poprzednie skąpstwo, ciułanie grosików i nadmierna oszczędność trzymała z dala od niego ludzi zamożnych. Dopiero odkrycie potęgi wyobrażeń mentalnych pozwoliło mu stworzyć dla siebie namacalne bogactwo. Sposób myślenia Nie sugeruję tu bynajmniej, że jeśli ktoś chce mieć na przykład organy czy pianino, wystarczy przywołać w myśli obraz instrumentu, a on sam się zmaterializuje na środku pokoju. Jeśli mamy pieniądze, po prostu idziemy i kupujemy instrument. Co jednak zrobić, jeśli chcemy grać i potrzebne nam jest pianino, a nie mamy pieniędzy? Wtedy wyobrażajmy sobie piękne pianino stojące w naszym pokoju. Przesuwajmy w wyobraźni palcami po klawiaturze, dotykajmy klawiszy, czujmy ich realność. Myślmy z głębokim i szczerym przekonaniem, że jest ono tu naprawdę. I jest naprawdę w naszym umyśle, bo każda rzecz ma najpierw postać myśli w umyśle tworzącego. Po zbudowaniu sobie w myślach obrazu pianina, utwierdzaj się w przekonaniu, że jest już twoje, i w pewności, że przyjdzie ono do ciebie zgodnie z boskim porządkiem. Nieskończona inteligencja twej podświadomości wpłynie na 81 umysły innych ludzi tak, by twoje wyobrażenie w taki czy inny sposób przybrało realną postać. To myśl spowodowała powstanie wszystkich maszyn i instrumentów na świecie i nieustannie powołuje do życia miliony coraz doskonalszych samochodów, komputerów, odbiorników radiowych i telewizyjnych, instrumentów muzycznych i przeróżnych urządzeń w gospodarstwie domowym. Wszystkie odkrycia i wynalazki naszej ery kosmicznej zawdzięczamy ludzkiemu myśleniu w pewien określony, ukierunkowany sposób. Wiara czyni cuda Było to w roku 1944. O kilka domów ode mnie mieszkała mała hiszpańska dziewczynka. Miała około ośmiu lat i chodziła do miejscowej szkółki parafialnej. Znałem dobrze jej rodzinę i czasem zaglądałem do jej rodziców. Przez wiele miesięcy dziewczynka prosiła ich o rower, żeby nim jeździć w Central Parku. Matka odpowiadała jej niezmiennie: „Przestań mnie męczyć. Wiesz, że jest wojna i trudno o rowery". Jednak ona, ku ogromnemu rozdrażnieniu rodziców, uparcie ponawiała swą prośbę. Miała zapalczywy charakter, biła się z chłopcami z sąsiedztwa i czasem wracała do domu z podbitym okiem. Któregoś wieczoru powiedziałem jej: - Mary, możesz dostać rower, i wiem, jak to zrobić. - Jak? - wykrzyknęła, a oczy jej rozbłysły i cała zamieniła się w słuch. - Idź natychmiast do łóżka. Zamknij oczy i wyobraź sobie bardzo realnie, że koleżanki i koledzy jeżdżą na twoim rowerze w Central Parku. Patrz, jak się cieszą! Pan Bóg chce, byś dzieliła się z dziećmi, które nie mają roweru, i zapewniła im trochę radości. - Dobrze, jeśli Pan Bóg tego chce, ja się zgadzam. Ale mama powiedziała, że Święty Mikołaj nie może mi przynieść roweru w tym roku, a do świąt już tylko dwa tygodnie! 82 - Zrób, co ci mówię. Kiedy już leżysz w łóżku, zamknij oczy i wyobrażaj sobie, że jeździsz rowerem w Central Parku. Tylko pamiętaj, tak jak ci mówiłem, niech na nim • w tych wyobrażeniach jeżdżą po kolei twoje koleżanki i koledzy, roześmiani i zadowoleni. I dostaniesz swój rower! Pan Bóg pomoże Świętemu Mikołajowi znaleźć dla ciebie •rower. A teraz idź spać i dobrze wypocznij. Następnego dnia około szóstej pod wieczór Mary poszła z koleżanką do sklepu z tysiącem drobiazgów. Nagle się rozpłakała. Zauważyła to przechodząca obok kobieta i miłym głosem zapytała: - Co się stało, maleństwo? Czy ktoś ci zrobił krzywdę? Mary odparła: - Nie, ale wczoraj był u nas w domu jeden pan i powiedział mi, że Pan Bóg pokaże Mikołajowi, gdzie znaleźć rower, i że zaraz go dostanę. Już się robi ciemno, a roweru ciągle nie ma. > Wzruszona tym kobieta powiedziała: - Nie powinien ci opowiadać takich rzeczy! Po czym zabrała dziewczynkę do swego mieszkania w pobliżu i podarowała jej rower swojej córki, która zmarła dwa lata wcześniej. Jak twierdziła, już dawno chciała dać go jakiemuś dziecku kochającemu Pana Boga. Taka jest potęga wiary. Według wiary waszej niech wam się stanie! (Mt. 9, 29). Przyczyna braku namacalnych efektów Rozmawiałem niedawno z pewnym człowiekiem, który •zbankrutował, stracił dom i w dodatku cierpiał na art-retyzm. Im bardziej walczył, by przezwyciężyć te przeciwności losu, tym bardziej się pogrążał. Czuł się jak w błędnym kole. Pytał: „Dlaczego nic mi się nie udaje? Chodzę do kościoła, modlę się, czytam Psalmy i spełniam dużo dobrych uczynków. Dlaczego Bóg mnie karze?" Rzeczywiście, modlił się i regularnie uczestniczył w na-bożeństwachi 3Jednak przyczyną tego, że jego modlitwy 83 i starania nie przynosiły odczuwalnych efektów, była ponad dziesięć lat trwająca nienawiść do partnera w firmie. Pożerała go złość i chęć zemsty, uparcie nie chciał mu przebaczyć. Złorzeczył mu i przeklinał go. Taki stan umysłu tworzył w nim straszliwe zablokowanie. Wytłumaczyłem mu, że te myśli na temat partnera, pełne złości, nienawiści i mściwości, wytwarzały w jego podświadomości destrukcyjne, blokujące emocje. A ponieważ takie emocje, jak nienawiść, zazdrość czy mściwość muszą mieć swoje ujście, przechodziły one w niedostatek i ograniczenie. A to wreszcie doprowadziło do bankructwa i choroby. Najprostszym ratunkiem dla tego człowieka okazało się skupienie uwagi na wewnętrznym spokoju danym od Boga i wyrabianiu w sobie przekonania, że jego wewnętrzna boska mądrość znajdzie boskie rozwiązanie w odpowiedni sposób i we właściwym czasie. Zdał się na Boga, niewyczer-palne źródło wszechrzeczy. Codziennie błogosławił swego adwersarza, życząc mu boskiej harmonii, zdrowia, spokoju i obfitości. Po kilku miesiącach szczęście zaczęło mu dopisywać i los przyniósł mu pomyślność, sukcesy i osiągnięcia. Wytrwałość przynosi wspaniałą nagrodę Na moje niedzielne wykłady w Los Angeles przychodzi pewna piękna i urocza kobieta o duchowych zainteresowaniach. Opowiedziała mi ona niezwykle ciekawą historie swego dzieciństwa, spędzonego w nędznych i obskurnych warunkach. Otóż wychowała się w swego rodzaju getcie w Rosji, gdzie miały miejsce regularne pogromy jej narodu. Często głodna, obdarta, pragnęła tylko jednego - wyjechać do Ameryki. Chciała tam się uczyć muzyki, zrzucić ciążące nad nią fatum, odważnie skruszyć jarzmo. Gdy wybuchła wojna, zgłosiła się do armii rosyjskiej jako sanitariuszka. Aresztowana przez Niemców, niosła 84 pomoc współwięźniom. Cały czas miała przed oczami obraz, jak wita się ze swym wujem z Los Angeles, który powtarza: „Witaj w Ameryce!" Co noc, nim zasnęła, śpiewała sobie w wyobraźni tę kołysankę: „Witaj w Ameryce!" Kiedy obóz, w którym ją przetrzymywano, został wyzwolony przez żołnierzy amerykańskich, służyła im jako tłumaczka. Zakochała się w oficerze piechoty amerykańskiej i przyjechała do Stanów. Dziś jest wspaniałym muzykiem i nauczycielką uwielbianą przez swych uczniów. Zarabia ogromne pieniądze, mieszka w dobrej dzielnicy i jest w stanie zaspokoić wszystkie swoje potrzeby. Podróżuje po całym świecie. Ta kobieta jest przykładem, jak można się wynieść z nędzy do bogactwa, a wszystko to jest jej osobistą zasługą. Nigdy nie skalała swej duszy niechęcią, goryczą czy niena- -wiścią do ludzi. Ona zawsze wiedziała, że ma w sobie moc przezwyciężającą wszystkie życiowe trudności i wznoszącą człowieka na wyżyny. Jej ulubiony cytat z Biblii: f...J niosłem was na skrzydłach orlich i przywiodłem was do Mnie •(Wj. 19, 4). Trzy słowa przyniosły bogactwo Pewnej aktorce filmowej udało się wspaniale oczyścić umysł ze złych myśli i ponurych nastrojów, które ja nękały, dzięki powtarzaniu trzech słów: „Radość, bogactwo, sukces". Skandowała je, krzątając się po domu. Po dziesięciu, piętnastu minutach takiej afirmacji czuła się podniesiona na duchu. Zawsze, kiedy ogarniał ją depresyjny nastrój pełen obawy o sytuację finansową i zdobycie kontraktów, śpiewała te trzy słowa jak piosenkę. Odkryła, iż mają one nadzwyczajną moc, za którą stoi potęga podświadomości. Skoncentrowała się więc na tych trzech konkretach i niebawem zamanifestowały się one w jej życiu. 85 Podpisywała kontrakty jeden za drugim. Przez osiem lat nie miała żadnej przerwy w pracy. Cieszy się coraz większą sławą. Zrozumiała tę prostą prawdę, iż jej depresje i wieczne zamartwianie się kształtowały warunki zewnętrzne i okoliczności życiowe. Gdy pozbyła się nastrojów lęku, smutku i przygnębienia, warunki zewnętrzne zmieniły się na korzyść. Już teraz zacznij śpiewać w duchu pieśń triumfu: „Radość, bogactwo, sukces", a ujrzysz cuda. Bóg chce, żebyś był bogaty W naturze życia leży dostatek, a nie bieda. Bóg jest nieskończonym, niewyczerpalnym, wiecznym źródłem dostatku, który stwarza w wielkiej obfitości. Ty posiadasz w sobie niepostrzegalne możliwości. Ponieważ ty i Bóg tworzycie jedność, a zasoby Boga są nieskończone, twoje zasoby są również nieskończone. Otrzymałeś od Boga ręce, by grać nimi boską melodię - wznosić piękne budowle oraz świątynie na Jego cześć i chwałę. Bóg chce, żebyś jak najwspanialej wykorzystywał swe talenty. Bóg dał ci głos, byś śpiewał wszystkim ludziom Jego pieśń o miłości. Bóg dał ci oczy, żebyś widział mądrość drzew i kamieni oraz poezję rwącego potoku, a także byś we wszystkim widział Boga. Twoje umiłowanie tańca to wyraz Boga objawiającego ci tańczące we wszechświecie moce. Cały świat jest tańcem Boga. Twoja chęć namalowania zachodu słońca to nieopisane piękno, które pragnie się wyrazić poprzez ciebie jako artystę. Bóg dał ci uszy, byś słyszał muzykę sfer i Jego cichy, spokojny głos, mówiący ci, którędy wiedzie droga. Twoje zamiłowanie do podróży i poznawania świata to Bóg zachęcający cię do odkrywania cudów tego świata, rozkoszowania się pięknem, porządkiem, symetrią, rytmem i proprocją wszystkich rzeczy. 86 Bóg chce, żebyś był szczęśliwy, radosny i wolny. Żebyś mieszkał w wygodnym domu i nosił piękne odzienie. Bóg chce, byś żył wspaniale, byś odniósł życiowe zwycięstwo. f... J to Bóg jest w was sprawcą i chcenia, i działania... - mówi św. Paweł w Liście do Filipian (Flp. 2, 13). Twoje pragnienie bogactwa to Nieskończony objawiający ci Swoje bogactwo i mówiący: Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy (Łk. 15,31). PODSUMOWANIE Przemyśl te punkty: 1. Przyroda jest hojna i ekstrawagancka. Prawa życia dążą do zapewnienia ci nieograniczonych bogactw. 2. Jeśli masz „świadomość szaraczka", będziesz do siebie przyciągać ludzi z kompleksem biedy i sam nigdy się nie wzbogacisz. 3. Pomyśl konkretnie, co pragniesz mieć. Wyobraź sobie, że to już masz, czujesz fizycznie, namacalnie. I będziesz to mieć. 4. Jeśli przyjmiesz coś umysłem jako prawdziwe, twoja podświadomość stwarza to naprawdę sobie tylko znanymi sposobami. Na przykład ktoś zupełnie obcy daje małej dziewczynce w prezencie rower, o który się modliła. 5. Myśli pełne złości, nienawiści i mściwości blokują modlitwę o bogactwo i powodują, że dobrobyt oddala się od ciebie, zamiast się przybliżać. Życz wszystkim tego, czego życzysz sobie - oto klucz do dostatku. 6. Jest sposób na powodzenie i bogactwo. Stosuj go konsekwentnie, niezłomnie i z zaangażowaniem, a zdobędziesz swoje życiowe bogactwo i spełnią się twe najśmielsze sny. 87 7. Trzy słowa sprawiają cuda: „Radość. Bogactwo. Sukces". Odnoszą się one do Boga, a zarazem i do ciebie. 8. Bóg chce, byś był szczęśliwy, bogaty, radosny i wolny, byś miał w życiu obfitość wszystkiego. W Nim jest pełnia radości. W Nim nie ma żadnej ciemności. Rozdział 9 Każda praca pochodzi od Boga 4 i Każda forma działania na tym świecie jest częścią wszechdziałania Boga. Istnieje tylko jedna najwyższa moc ożywiająca i pobudzająca do działania wszystko i wszystkich. Można dzielić działania na duchowe i świeckie, lecz w rzeczywistości każda praca jest duchowa, jeśli robimy 'coś z miłością, ku czci i chwale Boga. Murarz wznoszący dom według powszechnych zasad, z miłością i zadowoleniem, że dobrze pełni swoją powinność, wykonuje pracę duchową zupełnie tak samo jak ksiądz wygłaszający kazanie. Wytwarzając jakiś przedmiot, czy to jest żyletka, krem do golenia czy samochód, starasz się przecież robić to jak najlepiej, by służyć innym ludziom i przyczynić się do dobra całej ludzkości. We wszystkich swych przedsięwzięciach kieruj się złotą regułą, bo są to przedsięwzięcia Boga. Jeśli w naturze Boga jest stać po twojej stronie, któż może być ci przeciwny? Wówczas nie ma siły na niebie ani na ziemi, która by ci przeszkodziła w odniesieniu sukcesu zawodowego i pomyślności. 89 Modlitwa o pomyślność firmy „Wiem to i wierzę, że moja firma jest firmą Boga. Bóg jest moim wspólnikiem we wszystkich przedsięwzięciach. Oznacza to, że Jego światło, miłość, prawda i inspiracja przepełniają całkowicie moje serce i umysł. Wszystkie problemy rozwiązuję dzięki pełnej ufności do swej wewnętrznej boskiej potęgi. Wiem, że ta moc wszystko przezwycięży. Czuję się spokojny i bezpieczny. Każda moja sprawa ma swoje boskie rozwiązanie. Otacza mnie doskonałe zrozumienie. Wszyscy mnie rozumieją i ja rozumiem wszystkich. Moje stosunki z ludźmi są zgodne z boskim prawem harmonii. Wiem, że w moich klientach i współpracownikach mieszka Bóg. Pracuję w harmonii z innymi, aby zawsze osiągać zadowolenie, pomyślność i spokój". Bóg, prawdziwy pracodawca Oto słowa pewnej młodej damy, zatrudnionej przez duże przedsiębiorstwo na kontynencie: „Miotałam się od jednej pracy do drugiej, wciąż usiłując znaleźć jeszcze lepszą i popłatniejszą. Odkąd zaczęłam afirmować i uświadomiłam sobie, że moim prawdziwym pracodawcą jest Bóg i dla Niego pracuję, a On daje mi radość bogactwa, mam wspaniałą posadę i dochody. Trwa to już sześć lat. Zaręczyłam się z wiceprezesem firmy. To najcudowniejsza rzecz pod słońcem poczuć, że Bóg jest twoim jedynym pracodawcą i nie pracujesz u ludzi, lecz u Boga. Teraz moja praca mnie cieszy tak, że śpiewam z radości. Czuję się spokojnie i bezpiecznie. To wspaniałe!" Jak znaleźć prawdziwego szefa Kilka lat temu w Dallas w Teksasie przyszedł do mnie farmaceuta. Skarżył się na swego szefa, drażliwego, kłót- 90 liwego i drobiazgowego, z którym nie sposób się porozumieć. Mówił, że go potwornie nienawidzi, a jedynym powodem, że tam pracuje, jest dość wysoka pensja. W dodatku wszyscy inni pracownicy dostali awans oprócz niego. W umyśle tego młodego człowieka zagnieździli się tacy gangsterzy i despoci, jak gniew, odraza i nienawiść. Taka niszcząca postawa umysłu nim rządziła, była szefem jego myśli, uczuć i reakcji. Wyjaśniłem mu, że to, co na zewnątrz, jest zawsze odbiciem tego, co w środku. Dlatego krzywdził sam siebie i blokował sobie sukcesy zawodowe i finansowe. Niechęć i wrogość nie przynosiły mu zysku. Bardzo szybko zrozumiał, że sam, własnymi myślami kształtował swoje podejście. Zmienił je całkowicie. Zaszczepił w umyśle ideę sukcesu, harmonii i pomyślności. Zaczął żyć tymi ideami i pielęgnował je w sobie. Naprawdę szczerze życzył swemu pracodawcy harmonii, spokoju i szczęścia. Po kilku tygodniach zauważył, że to nowe podejście jest jego prawdziwym szefem, a jego życiem zdecydowanie rządzą idee królujące w umyśle. W krótkim czasie też zmienił się stosunek pracodawcy do niego. Otrzymał awans na kierownika jednej z filii i dużo wyższą pensję. Zmiana jego własnej postawy zmieniła wszystko! Tajemnica sukcesu handlowca Z rozmowy z młodym handlowcem, zarabiającym przeciętnie dwadzieścia pięć tysięcy dolarów rocznie, dowiedziałem się, że traktuje on sprzedawanie towarów jako służbę. Zawsze stara się dbać o interesy klientów i nigdy ich nie wykorzystuje. Nigdy też nie usiłuje wcisnąć im towaru, który jest klientom niepotrzebny, z którym nie mieliby co począć. Jeśli sam nie jest w stanie zaspokoić potrzeb swego klienta, zawsze odsyła go do innego producenta, który ma żądany towar. Tak pojmuje on stosowanie złotej reguły, 91 a jego klienci to doceniają. Może stracił w ten sposób trochę zamówień, ale zyskał w to miejsce setki innych. W rocznej sprzedaży znacznie wyprzedza innych handlowców pracujących w tej samej firmie. Jego szczerość, uczciwość i życzliwość komunikowane są podświadomości klientów, budząc w nich zaufanie. Postępowanie zgodne ze złotą regułą jest tajemnicą jego sukcesu w handlu i awansu na wysokie stanowisko w kierownictwie. Traktuj swego klienta tak, jak chciałbyś, żeby on traktował ciebie, gdyby wasze role się odwróciły. Opowiadaj swemu klientowi o swym kraju w taki sposób, w jaki chciałbyś, by tobie opowiadano o kraju, z którego masz coś kupić. Jeśli będziesz tego przestrzegał, cały świat i wszyscy jego mieszkańcy będą dążyć do twego dobra i odniesiesz niebywały sukces jako handlowiec. Twój glos pochodzi od Boga Kiedyś przychodził na moje wykłady w Nowym Jorku pewien chłopiec urodzony w dzielnicy tego miasta zwanej „Piekielną Kuchnią". Chłopiec miał wspaniały głos, ale nie był on odpowiednio kształcony. Ode mnie dowiedział się, że obraz, jaki stworzy sobie w umyśle, zostanie podchwycony przez podświadomość i zmaterializowany. Upewniłem go, że głęboka świadomość zawsze reaguje na mentalny obraz przechowywany w świadomości. Młody człowiek zasiadał w ciszy swego pokoju, odprężał się i bardzo żywo wyobrażał sobie, jak śpiewa do mikrofonu. Czuł namacalnie obecność akompaniującego mu instrumentu. Powtarzał też afirmację: „Mój głos jest głosem Boga. Śpiewam dumnie i wspaniale". Słyszał w wyobraźni, jak mu gratuluję podpisania wspaniałych kontraktów i chwalę jego cudowny głos. I tak często i regularnie poświęcając uwagę swemu wyobrażeniu, zaprogramował podświadomość. 92 W bardzo niedługim czasie pewien nauczyciel śpiewu w Nowym Jorku, dostrzegłszy ogromne możliwości chłop- -ca, zaproponował mu bezpłatne lekcje kilka razy w tygo- idniu. Zainteresowano się nim w końcu i otrzymał kontrakt jia występy w salonach Europy, Azji, Afryki Południowej j innych miejscach. Skończyły się jego kłopoty finansowe, gdyż otrzymywał wspaniałe honoraria. Prawdziwym bogactwem okazał się ukryty talent chłopca i zdolność do jego ujawnienia. Pracę otrzymał od Boga, 'tak jak i sam Bóg obdarzył go talentem do śpiewu. We wszystkich codziennych zajęciach twój głos może być gło-i ,«em Boga. Trzeba tylko uwolnić jego nieskończoną moc. Pewny sposób na pomyślność i rozwój Zaprzyjaźniony ze mną pastor opowiadał mi kiedyś, w jakim niedostatku finansowym znajdował się na początku swej pracy on sam i jego kościół, dopóki nie odkrył pewnego sposobu na osiągnięcie pomyślności. Najpierw zadał sobie dwa pytania: „Jak stać się bardziej pożytecznym dla bliźnich?" i „Co mogę jeszcze dać z siebie ludzkości?" Prostą techniką, która zdziałała dlań cuda, była powtarzana z miłością modlitwa-afirmacja: „Bóg objawia mi najlepsze sposoby przekazywania bliźnim prawd bożych". Zaczęły napływać pieniądze, w ciągu kilku miesięcy spłacił hipotekę kościoła i nigdy już nie musiał się martwić o finanse. I ty także nie będziesz nigdy musiał martwić się o pieniądze na rozwój swojej firmy, jeśli w twoim umyśle będzie królowała myśl: „Bóg objawia mi najlepsze sposoby służenia bliźnim". Wówczas przyjdą do ciebie nowe, twórcze pomysły i twoja firma będzie rozkwitała. 93 Wspinaczka na szczyt wielkiego przedsiębiorstwa Po jednym z wykładów w Phoenix w Arizonie wysłuchałem opowieści pewnego mężczyzny. Pracując jako kierownik działu sprzedaży w pewnej firmie, na skutek stresów i napięć oraz intryg „politycznych" wewnątrz firmy, przeszedł załamanie nerwowe i atak serca. Kiedy już całkiem wyzdrowiał i wrócił do biura, stosował następującą metodę: Codziennie rano po zamknięciu drzwi swego gabinetu poświęcał dziesięć lub piętnaście minut na rozmowę i kontakt z Bogiem. Myślał z przekonaniem, że wszystkimi jego poczynaniami w tym dniu pokieruje Nieskończona Inteligencja, że tam, gdzie pojawi się niezgodność, zwycięży boska miłość i harmonia, oraz że w swych opiniach, decyzjach i zakupach będzie się kierował mądrością Bożą, którą Bóg napełnił jego umysł. Ona objawi przed nim doskonałe wyjście i wskaże mu drogę. Myślał też, że Bóg zna rozwiązanie każdego jego problemu, bo stanowi on jedność z Bogiem. Jeśli zwróci się do Najwyższej Mądrości, ona zawsze mu odpowie. Powtarzał z naciskiem: „Mną, dyrekcją, a także całą firmą rządzi boskie prawo i porządek. Do wszystkich promieniuje ode mnie miłość, spokój, pomyślność i życzliwość". Dzięki takiemu postępowaniu nie opuścił już ani jednego dnia pracy. Czuł się ze wszech miar zdrowy i szczęśliwy. Cały czas miał nowe, twórcze pomysły, jak rozwijać firmę i promować jej produkty. W efekcie sukcesy tej firmy przeszły najśmielsze oczekiwania. On sam błyskawicznie awansował. Po dwóch latach wybrano go na prezesa olbrzymiego przedsiębiorstwa. Zarabiał bajeczne sumy. Człowiek ten udowodnił, że firma prowadzona przez Boga zawsze prosperuje. I ty możesz zrobić to sarno. 94 iZacznij już teraz rv Jeśli nie możesz od razu dziś spłacić hipoteki, nie starcza ci na pokrycie rachunków lub przewidujesz klęskę finansową, pamiętaj, że wystarczy, byś zmienił swe myśli, a rzeczywistość też się zmieni. Zawsze, w każdym momencie poświadczasz uzewnętrzniania się treści myśli. To, co ci się aktualnie zdarza, jest skutkiem twych obecnych myśli i uczuć. Już dziś zacznij myśleć pozytywnie, bo twe bieżące myśli stanowią twoją przyszłość. Zmień swoje myśli już teraz, niech staną się pełne harmonii, spokoju i wiary w sukces. Twoje kłopoty są rezultatem twego obecnego myślenia. W boskim umyśle nie ma czasu ani przestrzeni. Twoje dobro ustanawia obecna chwila. Obecna myśl jest i przeszłością, i przyszłością, myśleć bowiem można jedynie TERAZ. Żyjesz w tym momencie. Zmień go, a zmienisz swoje przeznaczenie. Obecna chwila jest jedyną chwilą, nad którą masz kontrolę. O tym właśnie mówili starożytni mistycy hinduscy: „Bóg (twoje dobro) jest wiecznym teraz". Trzy kroki do sukcesu w biznesie Pewna młoda kobieta prowadziła salon fryzjerski. Jed-4iak kiedy zachorowała jej matka, musiała się nią opiekować, przez co zaniedbała firmę. W czasie jej nieobecności w pracy dwie pracownice sprzeniewierzyły pieniądze i wpędziły firmę w długi. By nadrobić poniesione straty, kobieta zastosowała trzy kroki: Krok pierwszy: Zaczęła sobie wyobrażać, że dyrektor miejscowego banku gratuluje jej wspaniałego depozytu w tym banku. Wyobrażała to sobie za każdym razem przez jakieś pięć minut. Krok drugi: Wyobrażała sobie przez trzy-pięć minut, jak jej matka mówi szczęśliwym, radosnym głosem: „Tak się cieszę, że ci się dobrze powodzi i masz takich wspaniałych klientów!" 95 Krok trzeci: Tuż przed zaśnięciem afirmowała: „Służę wszystkim z miłością, a poprzez mnie Bóg błogosławi wszystkich klientów mego zakładu". Po trzech tygodniach jej zakład zaczai znów prosperować, musiała nawet zatrudnić więcej personelu. Prócz tego wyszła za mąż, a jej małżonek podarował jej w prezencie ślubnym ponad dwadzieścia tysięcy dolarów. Mogła za to rozwinąć firmę i otworzyć kolejne zakłady. Prawda o kupowaniu i sprzedawaniu Często udzielam rad w sprawach kupna i sprzedaży ziemi, domów czy lokali użytkowych. W zasadzie mogą się one odnosić do każdego sprzedawanego lub kupowanego towaru. Jeśli chcemy coś sprzedać, to znaczy, że jesteśmy gotowi przekazać komuś swój majątek lub dom, bo pragniemy zmiany. Z kolei tamta osoba jest gotowa to przyjąć. Przy kupowaniu lub sprzedawaniu najważniejsze jest znaleźć tę właściwą osobę, a w tym pomoże nam nasza podświadomość. Działa tu prawo przyciągania i z pewnością znajdziemy kogoś, kto będzie zadowolony z dokonanej transakcji. We wszystkim panuje boski porządek. Proponowana przez ciebie cena jest właściwa wtedy, gdy w wypadku odwrócenia sytuacji byłbyś gotów sam zapłacić taką cenę. Codzienna afirmacja sukcesu finansowego [...] Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca? (Łk. 2, 49). „Wiem, że moja firma, zawód, praca to przedsięwzięcia Boga. Bóg zawsze odnosi sukces. Z każdym dniem wzrasta moja mądrość i zrozumienie. Wierzę i akceptuję fakt, że boskie prawo obfitości zawsze działa dla mnie, poprzez mnie i wokół mnie. 96 Moja praca wypełniona jest dobrym działaniem i wyraża się we właściwy sposób. Teraz i zawsze mam pomysły, pieniądze, towary i kontakty, jakich potrzebuję. Przyciąga je do mnie nieodparcie prawo powszechnego przyciągania. t)uszą mojej firmy jest Bóg. We wszystkim uzyskuję boskie kierownictwo i inspirację. Codziennie otwierają się przede mną cudowne możliwości rozwoju, wzrostu i postępu. Buduję w sobie życzliwość. Odnoszę wielki sukces, ponieważ prowadzę interesy z innymi tak, jak chciałbym, żeby je inni prowadzili ze mną". PODSUMOWANIE Służ sobie dobrymi myślami: 1. Każde przedsięwzięcie jest przedsięwzięciem Boga, a Bóg zawsze świetnie prosperuje. Rób wszystko z chęcią i radością ku chwale Boga. 2. Bóg jest twoim partnerem we wszystkich transakcjach. Mieszka On w każdym z twoich klientów, a także kieruje wszelkimi twoimi poczynaniami. 3. Miej świadomość, że Bóg jest twoim jedynym pracodawcą, a wtedy dostaniesz dobrze płatną pracę, dającą ci głębokie poczucie bezpieczeństwa. 4. Twoim prawdziwym szefem jest postawa twego umysłu. Naszymi panami są idee; one wyznaczają nasze postawy. Niech w twoim umyśle królują idee harmonii, sukcesu i pomyślności. Karm je uczuciem. Mając dobrego szefa wewnątrz, odnajdziesz go i na zewnątrz. 5. Aby osiągnąć sukces w handlu, trzeba przede wszystkim służyć klientom. Wtedy sukces jest zapewniony. 6. Jeśli nosisz w sercu dar śpiewania, wiedz, że twój głos jest głosem Boga, a twój śpiew jest błogosławieństwem dla słuchających. Tobie zaś zapewni sławę i chwałę. 97 7. Jeśli źle ci idą interesy, módl się: „Nieskończona Inteligencja objawia mi najlepsze sposoby służenia innym". Wówczas interesy znacznie się poprawią. 8. Twoje dzisiejsze doświadczenia nie są skutkiem tego, co było wczoraj, lecz są odzwierciedleniem obecnych myśli. Zmień już teraz własne myśli, a zmieni się wszystko. Jedyny właściwy czas to teraz. Przyszłość wyznaczają dzisiejsze myśli. 9. W kupowaniu i sprzedawaniu miej świadomość, że od razu i we właściwym czasie spotkasz odpowiednią osobę do transakcji. Przyciągnie was do siebie prawo przyciągania i dokonacie transakcji ku obopólnemu zadowoleniu, w harmonii i spokoju. Rozdział 10 Prawo wzrostu Ja siałem, Apollos podlewał, lecz Bóg dal wzrost - czytamy w I Liście do Koryntian (l Kor. 3, 6). Wzrost, pomnażanie, to właśnie coś, czego poszukują ludzie na całym świecie. Jest to boskie dążenie, którego celem jest pełniejsze wyrażenie siebie na wszystkich etapach życia. Pragnienie wzbogacenia się, rozwoju, rozwinięcia skrzydeł jest podstawowym impulsem ludzkiego istnienia. Pragniesz powiększać krąg wspaniałych przyjaciół, pragniesz więcej lepszego pożywienia, ubrania, chcesz mieć lepszy samochód, dom i inne wygody życiowe. Pragniesz także więcej podróżować, coraz lepiej poznawać swe wewnętrzne siły i doświadczać jak najwięcej piękna. Czyli chcesz doznać w życiu obfitości. Ty siejesz nasiona w ogrodzie i podlewasz ziemię, lecz to Bóg powoduje, że ziarno wzrasta i pomnaża się sto-lub tysiąckrotnie. Podobnie jest ze wszystkim, co zasiejesz w swym umyśle w postaci myśli, uczuć i wyobrażeń. Zostaje to pomnożone w rzeczywistości. Wzrost oznacza pomnożenie twego dobra, zaistnienie kiełkującej w tobie myśli lub planu. Oczywiście, jeżeli nie podejmujesz żadnego działania, nie ma wzrostu. Zacznij 99 już teraz oswajać umysł z ideą wzrostu, pamiętając, że sam nie możesz go spowodować. To sprawia Bóg. Myśl przyciąga pieniądze Tę ciekawą anegdotę o nieżyjącym już doktorze Harrym Gaze'u, znanym ze swych wykładów w wielu krajach na temat psychologii życia codziennego, opowiedziała mi jego żona, pani Olive Gazę. Doktor Gazę, jeszcze jako bardzo młody wykładowca, przyjechał z Anglii do Stanów Zjednoczonych. Postanowił wygłosić wykłady o prawach umysłu w Chicago. Zatrzymał się w hotelu tuż obok gmachu opery. Wyjrzawszy przez okno, zobaczył tłumy wychodzące stamtąd po porannym przedstawieniu i rzekł do siebie: „Ja też będę przemawiał na temat praw umysłu do pełnej widowni w tym gmachu opery. Bóg pobłogosławi mnie i wszystkich słuchających mnie swą łaską wzrostu, miarą natłoczoną, utrzęsioną i opływającą". , Idąc na rozmowę do dyrektora opery, żeby wynająć ją na wykłady o psychologii życia codziennego, dr Gazę miał tylko sto dolarów. Dyrektor zareagował śmiechem. Jednak usłyszawszy o potężnych możliwościach umysłu, zainteresował się do tego stopnia, że dał mu tydzień na zebranie kilku tysięcy dolarów stanowiących cenę wynajęcia opery na cykl wykładów. Przez cały tydzień doktor Gazę powtarzał afirmację: „Bóg daje wzrost. Moja idea jest dobra, jest dla wszystkich błogosławieństwem. Bóg ją pomnaża". Wtedy spotkał niejakiego pana McCormicka z Chicago, multimilionera wielce zainteresowanego propagowaną przez niego terapią. Zaprosił go na lunch, a oprócz niego jedenastu innych gości, również milionerów. Opowiedział im o potędze umysłu. Skutek był taki, że każdy z uczestników darował mu ogromną sumę pieniędzy. I w ten sposób zebrał nie tylko na wynajęcie budynku, ale i na kampanię reklamową. 100 Spełniło się marzenie doktora Gaze'a. Po każdym jego wykładzie opuszczały operę tłumy jego słuchaczy, tak jak sobie to wyobraził, patrząc pierwszego dnia z okna hotelu. Zasiał w swym umyśle obraz, wzmocnił go uczuciem radości i spokojnej wiary w osiągnięcie swego zamiaru oraz pewnością w sercu, że Bóg spowoduje wzrost. Nauczycielka pomnaża dobro uczniów Systematycznie przychodząca na moje wykłady nauczycielka opowiadała mi o tym, jakie straszne kłopoty miała kiedyś z nieposłusznymi dziećmi w szkole. Z nadzwyczajnym, zdumiewającym wręcz rezultatem zastosowała poniższy sposób. Zanim zaczęła lekcje, codziennie przez piętnaście minut w ciszy i spokoju afirmowała: „Jestem twórczym ośrodkiem Boga, który pomnaża miłość, mądrość i zrozumienie we wszystkich moich uczniach. Każdemu z nich przekazuję ideę wzrostu i rozwoju. Mam w sobie niezachwianą wiarę w to, że każde dziecko uczy się szybko, w poczuciu inspiracji, harmonii, miłości i dobrej współpracy. Jestem głęboko przekonana, że każdy uczeń w mojej klasie robi postępy i to przekonanie trafia do mej podświadomości. Tak właśnie jest". W kolejnych latach nauczycielka ta zebrała mnóstwo pochwał za porządek i dyscyplinę panujące w jej klasach, a stopnie jej uczniów były wyjątkowo dobre. Niedawno otrzymała awans i znaczną podwyżkę pensji w nowej szkole. Dalej prosiła w myślach o wzrost dobra dla siebie i swoich uczniów. Zauważyła, że pragnąc pomnożenia dobra wszystkich uczniów, otrzymuje od Boga takie samo błogosławieństwo. Na jej biurku widniała dewiza: „Dla wszystkich pragnę tego, czego pragnę dla siebie". I bardzo jej się to opłaciło. 101 Od baraku do drapaczy chmur .1; . . ,» Miałem kiedyś serię wykładów w Phoenix w Arizonie, w Kościele Boskiej Nauki prowadzonym przez byłego rabina doktora Jacoba Sobera, zajmującego się służbą ponadreligijną w dziedzinie praw umysłu i ducha. Spotkałem tam mężczyznę, który dwadzieścia lat wcześniej był skromnym cieślą. Wykonywał dorywcze prace w tym mieście pośród pustyni. Mieszkał w starym, rozpadającym się baraku na pobliskiej górze. Czuł w sobie nieprzepartą chęć wznoszenia drapaczy chmur takich jak w Nowym Jorku. Zaczął sobie powtarzać: „Bogacę się sam, pozwalani się bogacić innym, przyciągam dla wszystkich łaskę". Wyrobiwszy w sobie taką postawę umysłu, zaczai przyciągać ludzi potrzebujących jego usług. Rozwijał się w swoim fachu tak błyskawicznie, że sam już nie dawał sobie rady i musiał zatrudnić pomocników. Pewnego razu budował dom bogatemu przybyszowi ze wschodu kraju, ów człowiek ze względów zdrowotnych musiał zmienić klimat. Wykonał pracę tak doskonale, że jego klient pomógł mu założyć firmę budowlaną, wchodząc z nim w spółkę. Kiedy zmarł, pozostawił mu ją na wyłączną własność. Dziś firma byłego cieśli warta jest miliony dolarów i wybudowała kilka drapaczy chmur. Już od teraz poczuj się bogaty jak ten cieśla, a będziesz zaskoczony, jak ze wszystkich stron zaczną na ciebie spływać łaski. Rozwiniesz swoje przedsiębiorstwo i nieuchronnie z pomocą Boga otrzymasz wszystkie środki niezbędne do realizacji planów. Wszystko jedno, co robisz - czy jesteś sekretarką, prawnikiem, aptekarzem, taksówkarzem czy duchownym - jeśli już od zaraz skupisz się w myślach na zamożności, zdrowiu i szczęściu dla innych, oni podświadomie to odbiorą i przyciągnie ich do ciebie powszechne prawo przyciągania. Staniesz się nadzwyczajnie bogaty i osiągniesz pomyślność w sferze duchowej, mentalnej i materialnej. 102 Pomnażanie zdrowia pacjentów Znam młodego lekarza, który zaskakiwał swych kolegów niebywałym powodzeniem. Odwiedzały go wprost tłumy pacjentów! Zwierzył mi się, że pierwszego dnia, gdy otwierał swój gabinet, powtarzał sobie myśl: „Przedłużam życie innym. Bóg jest najlepszym lekarzem, a ja tylko Jego narzędziem. On leczy za moim pośrednictwem. Każdy, kogo dotknę, jest cudownie uleczony, a ja jestem zawsze zestrojony z nieskończoną mocą uzdrawiania. Jestem wdzięczny za swój sukces, osiągnięcia i bogactwo w życiu". Modli się w ten sposób dzień w dzień. Przychodzi do niego tylu pacjentów, że nie jest w stanie ich przyjąć i musi odsyłać do innych lekarzy. Pastor nowym człowiekiem Zwrócił się do mnie pewien pastor, którego kongregacja skurczyła się do niewielu ponad pięćdziesiąt osób. Po naradzeniu się doszliśmy do wniosku, że przyczyną tej redukcji było niedawanie im tego, czego chcieli lub potrzebowali. Od tej chwili pastor zmienił nastawienie i zaczął uczyć ludzi, jak żyć w pełni szczęśliwie i pomyślnie, mieć harmonijne kontakty z otoczeniem, jak kochać i być kochanym, jak prosperować w wykonywanej pracy, a także jak zachować zdrowie, witalność i jasność umysłu. Pojął też, że nie mógł tych wartości przekazać innym, ponieważ nie stanowiły części jego własnego życia. Zaczął więc praktykować to, co głosił, i demonstrować swoim przykładem działanie praw życia. W ciągu trzech miesięcy liczba wiernych wzrosła do pięciuset. Mówią o nim: „Właśnie to pragniemy słyszeć. Mamy na ambonie nowego kaznodzieję!" Pastor został odmieniony dzięki nowej postawie umysłu. Udowodnił, że prawo wzrostu działa z matematyczną niezawodnością, tak jak prawa chemiczne i fizyczne. 103 Ciągla możliwość rozwoju Niektórzy mówią, że nie mogą iść do przodu i awansować, ponieważ tam, gdzie pracują, nie ma takich możliwości, a wynagrodzeniami rządzą pewne układy. To niekoniecznie musi być prawda. Możesz wykorzystać prawa umysłu, by posuwać się w życiu naprzód w każdych okolicznościach. Tajemnica polega na stworzeniu sobie jasnego obrazu w umyśle, kim chcesz być, na pewności, że potęga i mądrość podświadomości pomoże ci w tym, i na wytrwałości w dążeniu do tego celu. Ufaj, że ten obraz umysłu zostanie przekazany do podświadomości i zobiektywizuje się w twoim doświadczeniu. Wszystko, co teraz robisz, rób z miłością, najlepiej jak potrafisz w obecnej chwili. Bądź uprzejmy, serdeczny i życzliwy. Myśl o wielkich rzeczach, o bogactwie, a twoja aktualna praca stanie się pomostem do sukcesu. Bądź świadom swej prawdziwej wartości i stwarzaj w swym umyśle bogactwo dla każdej osoby, którą spotkasz w ciągu dnia - i dla dyrektora, i kierownika, dla kolegi z pracy i osobistego przyjaciela - dla wszystkich wokół. Sam poczujesz, jak promieniuje od ciebie bogactwo i doskonałość, a Nieskończona Inteligencja bardzo szybko otworzy przed tobą nowe możliwości. Nic na ziemi nie jest w stanie cię powstrzymać, tylko ty sam - twoje myśli i obraz siebie w nich zawarty. Kiedy dążysz do postępu, widzisz go w wyobraźni - bądź otwarty na nowe idee. Jeśli rysuje się przed tobą szansa na powiększenie majątku i własnego statusu, korzystaj z niej. Będzie to krok ku jeszcze większym i wspanialszym możliwościom. Idź drogą postępu życiowego i doświadczaj bogactw danych od Boga już tu i teraz. 104 Przezwyciężenie negatywnego myślenia Pewna kobieta skarżyła mi się, że jej mąż nieustannie wini rząd, podatki i konkurencję za swe niepowodzenia finansowe. 1 Rozmawiając z nim, zauważyłem, że czuje się ofiarą okoliczności, a nie panem sytuacji. Powoli jednak zaczai rozumieć, że jeśli wstąpi na drogę twórczego myślenia, przekroczy bariery warunków i otoczenia, gdyż jest mieszkańcem Królestwa Bożego. Codziennie modlił się: „Prawo wzrostu działa nieuchronnie, a mój umysł jest cały czas otwarty na szczodrość i wzrost dobra. Nadzwyczajnie się rozwijam i doskonalę w swej pracy, a moja sytuacja finansowa ogromnie się poprawia. Z nieskończonych zasobów mego wewnętrznego spichlerza czerpię bogactwo i obfitość. Otwieram umysł i serce na obfitość i bogactwo Boże, jestem coraz bogatszy wewnętrznie i zewnętrznie". W miarę, jak karmił umysł tymi prawdami, coraz wyraźniej odczuwał zewnętrzny dostatek. Obecnie ma własną firmę i prosperuje doskonale. PODSUMOWANIE Rozważ jeszcze raz: 1. Wzrost, pomnażanie to coś, czego wszyscy szukamy. To boskie dążenie, którego celem jest wspinanie się na coraz wyższe poziomy. 2. Zasiej w umyśle obraz, wzmocnij go uczuciem radości i spokojnej wiary w osiągnięcie swego zamiaru, a będziesz się cieszyć z wysłuchania twej modlitwy. 3. Jesteś twórczym ośrodkiem. Możesz się przyczyniać do wzrostu miłości, mądrości i zrozumienia u wszystkich. Dając otrzymujesz i w twoim życiu dzieją się cuda. 4. Niech te prawdy zapadną głęboko w twój umysł. Nasyć je wiarą i oczekiwaniem. „Bogacę się sam, pozwalam 105 się bogacić innym, przyciągam dla wszystkich łaskę". Oto królewska droga do bogacwa. 5. Pomnażaj myślą dobro innych ludzi i pamiętaj, że jesteś narzędziem, za którego pomocą płynie ku nim boska miłość, prawda, piękno i bogactwo. Cały czas pragnij tych wartości dla drugich, a ty także przyciągniesz do siebie bogactwo, przyjaciół, klientów i cudowne doświadczenia. 6. Jeśli jesteś duchownym, nauczaj ludzi o obfitości życia i jak ją uzyskać, zapoznawaj ich z prawami pomyślności, z wiedzą o szczęśliwym, radosnym i udanym życiu, a w twojej świątyni nie będzie wolnego miejsca. 7. Możliwości zawsze stoją dla ciebie otworem. Zbuduj w myślach jasny obraz, kim chcesz być. Czuj i miej pewność, że potęga twej podświadomości zrealizuje to. Masz taką szansę już teraz! 8. Nie należy winić nikogo oprócz siebie. Przestań obwiniać rząd, podatki, konkurencję i sytuację na świecie. Ty, mieszkaniec nieskończonego umysłu, masz dostęp do nieskończonych bogactw! Myśl o rzeczach wielkich, o bogactwie. Czuj się bogaty, a reszty dokona prawo przyciągania. Rozdział 11 l ,Mentalne wyobrażenie bogactwa Napoleon powiedział, że światem rządzi wyobraźnia. Amerykański kaznodzieja H. W. Beecher w tym samym tonie twierdził: „Dusza bez wyobraźni jest jak obserwatorium astronomiczne bez teleskopu". Wyobraźnia stanowi jedną z głównych zdolności naszego umysłu. Ma ona moc ubierania naszych idei w widzialny w przestrzeni kształt. Wyobraźnia to potężny instrument wielkich uczonych, pisarzy, artystów i wynalazców, a także potentatów finansowych. Za pomocą wyobraźni naukowcy Wgłębiają rzeczywistość, odkrywając dzięki temu tajemnice przyrody. Wbrew światu, który się upiera: „To niemożliwe, tego się nie da zrobić", człowiek z rozwiniętą i uporządkowaną wyobraźnią mówi: „To już jest zrobione!" Tak samo łatwo, lecz o wiele ciekawiej i atrakcyjniej jest wyobrażać sobie własny sukces i bogactwo niż myśleć wciąż o biedzie i niepowodzeniu. Jeśli chcesz zrealizować własne pragnienia czy ideały, stwórz w myślach ich urzeczywistniony obraz. Cały czas wyobrażaj sobie, że są już zrealizowane. W ten sposób doprowadzisz do ich prawdziwego zaistnienia. To, co wyobrażasz sobie jako prawdziwe, w twym umyśle już istnieje. Jeśli będziesz wierny tej idei, pewnego 107 dnia zaistnieje w obiektywnej rzeczywistości. Twój wewnętrzny „wielki architekt" nada widzialny kształt i formę temu, co namalowałeś w wyobraźni. Milionowe przesiębiorstwo z wyobrażeń Pewien przedstawiciel wielkiego biznesu, rozmawiając ze mną, przy okazji opowiedział mi, jak zaczynał karierę w małym sklepie. Przez wiele lat systematycznie wyobrażał sobie siebie na czele wielkiego przedsiębiorstwa, mającego filie w całym kraju. Poświęcał temu dziesięć do piętnastu minut rano, po południu i wieczorem. Oczyma wyobraźni widział wielkie budynki swych zakładów i sklepów. Wierzył, że dzięki tej swoistej alchemii umysłu zmaterializuje się jego marzenie. Stopniowo zaczęło mu iść coraz lepiej. Rozbudował sklep i otworzył filie. Dzięki działaniu powszechnego prawa przyciągania zaczął do siebie przyciągać wszystko, czego potrzebował do całkowitej realizacji swego marzenia: pracowników, przyjaciół, pomysły, pieniądze. Troskliwie pielęgnował wyobrażenia i żył nimi, aż uzyskały realną formę. Dziś stoi na czele wielkiej korporacji zatrudniającej tysiące pracowników i jest bardzo bogatym człowiekiem. Bogactwo stworzone dla brata Pewna studentka Uniwerstytetu Kalifornii Południowej usłyszała na moim wykładzie, iż jedno ze znaczeń imienia Józef w Biblii to „wyobraźnia", a on sam nosi płaszcz w wielu kolorach. „Płaszcz" jest w rozumieniu biblijnym szatą psychiki. Składają się na nią: postawa umysłu, przepełniające nas uczucia, nastroje. Kolorowa szata Józefa symbolizuje wielość aspektów diamentu, czyli twej zdolności ubierania idei w formę. 108 Studentka zaczęła sobie wyobrażać, że jej brat, który był bardzo biedny, żyje w luksusie. Widziała jego twarz zupełnie zmienioną, rozjaśnioną uśmiechem szczęścia. Wyobrażała sobie, jak mówi to, co chciałaby usłyszeć: „Siostrzyczko, jestem bogaty i szczęśliwy, odniosłem sukces. •Czuję się cudownie! Mam nowy samochód i piękne mieszkanie. Pławię się w bogactwie!" Przywoływała ten obraz w myślach co rano i wieczór. Żył realnie w jej umyśle i jak film zapisywał się w jej podświadomości. Za niecałe dwa miesiące brat dostał wspaniałą pracę, samochód służbowy do dyspozycji, a na dodatek wygrał dużą sumę pieniędzy na loterii. Z zachwytem i radością studentka słuchała tego wszystkiego, co przedtem subiektywnie uznała za prawdę. Możesz wyobrażać sobie, że tam, gdzie jest niedostatek, zapanowało bogactwo, pokój zastąpił niezgodę, zdrowie - chorobę. Wyobraźnia może wszystko zmienić: stworzyć bogactwo, piękno, sprawiedliwość i szczęście - największe skarby tego świata. Wyobrażanie sobie sukcesu finansowego Mój znajomy biznesmen miał kiedyś problem ze ściągnięciem od swego stałego klienta dziesięciu tysięcy dolarów za towar. Upominał się o nie przez dwa lata, ale nie otrzymywał nic prócz wiecznych obietnic zapłaty. Ponieważ łączyły ich długotrwałe stosunki handlowe, nie chciał kierować tej sprawy do sądu. Jednak czuł do tego klienta ogromną niechęć i gniew. Poradziłem mu, żeby zmienił swoją postawę wobec tamtego człowieka. Zaczął więc wyobrażać sobie, że jest on uczciwy, szczery, dobry i serdeczny. Dalej, kilka razy dziennie siadał w ciszy i wyobrażał sobie, że trzyma w ręku czek na dziesięć tysięcy dolarów, a potem widział zupełnie jak na żywo, że realizuje go w pobliskim banku. W końcu usiadł i napisał do tamtego klienta list z podziękowaniem za zwrot długu, zakleił go i włożył do szuflady. 109 Wierzył, że przekazując do swej podświadomości wyraźny obraz, spowoduje jego realizację. Za dziesięć dni orzymał od owego klienta kopertę z czekiem na dziesięć tysięcy dolarów, z załączoną notatką: „Przez ostatnie kilka dni nurtowało mnie, żeby zwrócić Panu dług. Przepraszam za opóźnienie, które postaram się kiedyś wytłumaczyć". Oto dowód, jak zmiana postawy umysłu zmienia wszystko. Wyobraźnia tryska bogactwem Telewizja, radio, radar, odrzutowce i wszystkie inne nowoczesne wynalazki mają swoje źródło w ludzkiej wyobraźni. Jest ona skarbnicą nieskończoności, obdarzającą cię bezcennymi klejnotami sztuki, literatury czy zdobyczmi nauki. Weźmy na przykład uznanego zdolnego architekta. Buduje on w swym umyśle piękne, nowoczesne, dwudziestowieczne osiedle dla emerytów, z basenami, akwariami, salami gimnastycznymi i parkami. Wznosi wyobraźnią najpiękniejsze pałace. Potrafi sobie wyobrazić przyszłe konstrukcje w całości i w najmniejszych szczegółach, jeszcze zanim powstaną ich plany. Swym wewnętrznym bogactwem tworzy bogactwo zewnętrzne dla siebie i innych ludzi. Ty zaś jesteś architektem swojej przyszłości. Ty, patrząc na szyszkę, potrafisz sobie wyobrazić całe lasy sosen nad rzekami i jeziorami, zapełnić je różnorodną zwierzyną, a ponad nimi rozpiąć chmury jak żywe. Ty, patrząc na pustynię, każesz jej zakwitnąć. Ludzie obdarzeni intuicją i wyobraźnią znajdują na pustyni wodę i tam, gdzie była tylko pustka i piasek, wznoszą miasta. Fortuna na pustyni Około dziesięciu lat temu kupiłem działkę w Apple Yalley. Mężczyzna, który mi ją sprzedał, opowiedział, że podczas największego kryzysu na początku lat trzydzies- 110 tych, jadąc z żoną do Nevady, przejeżdżali przez bezkresną pustynię, jaką wówczas było Apple Yalley. Powiedział wtedy do żony: „W niedługiej przyszłości będzie tutaj miasto. Przyjedzie tu wielu ludzi, będą budować domy, fabryki, szkoły i szpitale. To ziemia państwowa. Kupimy jej sześćset akrów". Cena za jeden akr wynosiła wtedy dwa dolary. Inwestycja ta przyniosła mu niezłą fortunę. Obecnie ziemia tu kosztuje od czterystu dolarów za akr. A przecież przez te same tereny wiodące do Nevady przejeżdżały niezliczone tysiące ludzi. Wszyscy widzieli tu tylko pustynię, a on zobaczył fortunę. Biblia mówi: Zmienię pustynię na pojezierze, a wyschniętą ziemię na wodotryski (Iz. 41, 18). Wyobrażenie spełnionych pragnień Nauczycielka napisała do mnie, że pod wpływem moich codziennych programów radiowych napisała w notesie słowa „zdrowie", „bogactwo", „miłość" i „samorealizacja". Do tej pory nie miała ani zdrowia, ani wystarczających pieniędzy, nie znalazła męża i wciąż szukała możliwości pracy na uczelni. Następnie pod wyrazem „zdrowie" napisała „Cieszę się pełnym zdrowiem. Moim zdrowiem jest Bóg". Pod „bogactwo" dodała: „Boskie bogactwa są teraz moje i jestem bogata". Pod „miłość" - "Wyszłam wspaniale za mąż i jestem bosko szczęśliwa". Pod „samorealizacja" - "Boska inteligencja prowadzi mnie ku właściwej pracy, którą wykonuję doskonale za wspaniałe wynagrodzenie". Codziennie rano i wieczorem czytała to, co napisała i powtarzała: „Moja podświadomość spełnia wszystkie te pragnienia". Jednocześnie wyobrażała sobie końcowy efekt dla każdego hasła. I tak widziała lekarza mówiącego: „Jest pani całkowicie wyleczona, zupełnie zdrowa". Matkę, która z nią mieszkała, wyobrażała sobie mówiącą: „Jesteś teraz bogata. Możemy podróżować. Tak się cieszę". Widziała, 111 jak pastor mówi: „Ogłaszam was mężem i żoną", i czuła namacalnie obrączkę wsuwaną jej na palec. Przed zaśnięciem wyobrażała sobie swego zwierzchnika, mówiącego: „Szkoda, że pani nas opuszcza, ale cieszę się, że dostała pani pracę w college'u. Gratuluję!" Każdy z tych obrazów zatrzymywała w myślach około pięciu minut, wewnętrznie spokojna i radosna. Miała pewność, że zapadną one głęboko w podświadomość, dojrzeją tam, by zamanifestować się w odpowiednim czasie w odpowiedni sposób. To ćwiczenie umysłu było dla niej fascynujące i wydawało jej się, że w jakiś magiczny sposób cały jej świat wtopił się w te systematyczne, świadomie kierowane codzienne wyobrażenia. W ciągu trzech miesięcy spełniły się wszystkie jej pragnienia. Odkryła, że ma w sobie wewnętrznego architekta, projektanta, artystę tkającego materię jej myśli, wyobrażeń, uczuć i przekonań, które następnie są powielane w jej życiu w postaci zdrowia, bogactwa, miłości i samorealizacji. Jej ulubiony fragment Biblii pochodzi z Psalmu 121 (Ps. 121,1): Wznoszę swe oczy (wyobraźnię) ku górom: Skądże nadejdzie mi pomoc? Zawsze coś sobie wyobrażamy Nasza wyobraźnia pracuje cały czas - konstruktywnie lub destruktywnie. Myślimy obrazami. Myślisz o matce i wyobrażasz ją sobie; myślisz o domu i widzisz go w myślach. Osoba dotknięta biedą cały czas widzi w myślach tylko braki i ograniczenia, a taki obraz w umyśle wytwarza dla niej znów to samo w życiu. Kiedy miałeś brać ślub, twoja wyobraźnia intensywnie pracowała. Miałeś przed oczami wyraźne, realistyczne obrazy przebiegu ceremonii ślubnej. Wyobrażałeś sobie, jak będzie wyglądał kościół, jaka będzie muzyka. Widziałeś na swoim palcu obrączkę i wybiegałeś myślą do podróży poślubnej. Wszystko to już działo się w twojej wyobraźni. 112 Tak samo przed ukończeniem studiów w twym umyśle już odgrywały się sceny z mającego niebawem nastąpić wręczenia dyplomu. Widziałeś, jak go bierzesz z rąk rektora czy swego profesora; widziałeś odświętnie ubranych kolegów. W myślach odbierałeś gratulacje od najbliższych. Wszyscy ściskali cię i całowali. Czułeś dosłownie czekające ,cię emocje. Przychodzą ci do głowy najprzeróżniejsze wyobrażenia, nie zawsze wiadomo skąd, ale musisz być świadom tego, że twój wewnętrzny stwórca ma moc nadawania wszystkim formom powstałym w twoim umyśle realnej postaci. Ożywione przez niego, mówią: „Istniejemy wyłącznie dla ciebie!". Wyobrażanie sobie bogactwa innych \\* V- Znajomy makler nastawiony jest na pomnażanie pieniędzy swych klientów. Dzięki temu odniósł wielki sukces i został awansowany na stanowisko wiceprzewodniczącego firmy. Stosuje bardzo prostą metodę. Przed wyjściem do pracy na chwilę wycisza umysł, rozluźnia ciało i przeprowadza w duchu wymyślone rozmowy z kilkoma klientami, którzy jeden po drugim gratulują mu mądrego, zdrowego osądu i trafnych zakupów akcji. Przez systematyczne odgrywanie tych scen w myślach zaszczepia takie przekonanie swej podświadomości. Aby je jeszcze bardziej wzmocnić, powraca do tych wyobrażeń również i w ciągu dnia. Wielu swym klientom przysporzył całkiem sporych fortun; postępując według jego porad, nikt jeszcze nie stracił ani grosza. Makler zdaje sobie sprawę, że to, czemu nadaje kształt subiektywny, naturalną koleją rzeczy wyraża się w świecie obiektywnym. W głębi umysłu utrwala się wyobrażenie. Dlatego wyświetlaj sobie w myślach „swój" film jak najczęściej, aż stanie się to twoim stałym nawykiem. A potem twój wewnętrzny film zrealizuje się w prawdziwym życiu. W Liście do Rzymian (Rz. 4, 17) czytamy: f...J i to, 113 co nie istnieje, powoluje do istnienia. Niewidzialne staje się widzialne. Wiedza o bogactwie Ćwicząc w sposób naukowy wyobraźnię, należy ją przede wszystkim zdyscyplinować, nie pozwolić jej wymykać się spod kontroli. Tak samo jak w doświadczeniach chemicznych, gdzie użyta substancja musi być chemicznie czysta, w każdej pracy metodycznej musi być zachowana czystość. Trzeba usunąć wszystkie śmiecie i plewy. Trzeba więc oczyścić wyobraźnię z zanieczyszczeń mentalnych, takich jak zawiść, zazdrość, pożądliwość, lęk czy obawa. Całą uwagę należy skupić na swym celu życiowym, jakim jest bogate i szczęśliwe życie, i nie zbaczać z obranego kursu. Nadając swym pragnieniom realną formę w umyśle, wkrótce ujrzymy ich spełnienie w świecie materialnym. Często ludzie doskonale prosperujący wyświetlają sobie w myślach film o niepowodzeniu. Widzą półki w swoim sklepie puste, wyobrażają sobie własne bankructwo i zerowe konto w banku. Widzą nawet upadek swej firmy, która akurat stoi bardzo dobrze. Ten negatywny obraz mentalny jest całkowicie fałszywy, pozbawiony jakichkolwiek podstaw. To, czego się obawiają, istnieje wyłącznie w ich chorej wyobraźni. Nie ma żadnego zagrożenia, chyba że będą emocjonalnie podtrzymywać ten ponury obraz w swoim umyśle. Oczywiście, jeśli potrwa to dłuższy czas, wreszcie spotka ich niepowodzenie. Mając bowiem do wyboru porażkę lub sukces, wybierają porażkę. Niech w twym umyśle już zaraz zagoszczą wyobrażenia, idee i myśli, które sprowadzą na ciebie zdrowie, błogosławieństwo, pomyślność, siłę i natchnienie. Naprawdę stajesz się taki, jakim siebie widzisz w wyobraźni. Wytrwałe wyobrażanie sobie czegoś może zupełnie odmienić twój świat. Zawierz prawom umysłu. One przyniosą ci dobro, pozwolą doświadczyć wszelkich życiowych błogosławieństw. 114 PODSUMOWANIE O wyobraźni w punktach: 1. „Wyobraźnia rządzi światem". Napoleon. 2. Wyobraźnia to jedna z głównych zdolności umysłu, posiadająca moc ubierania wszystkich twych idei w widzialny kształt przestrzenny. 3. Jeśli prowadzisz interes, wyobrażaj sobie jeszcze wspanialszy - nowe biura, zakłady, sklepy, a dzięki alchemii umysłu twoje marzenia się ziszczą. 4. Wzbogacaj innych poprzez wyobrażanie sobie, jacy mogą być promienni, szczęśliwi, radośni, bogaci i pełni sukcesów. Pozostań wierny obrazowi mentalnemu, a urzeczywistni się. Tak działa błogosławienie w myślach innych ludzi. 5. Jeśli masz trudności z odzyskaniem długu, wyobraź sobie, że masz już w ręku czek, poczuj jego realność oraz wdzięczność wobec dłużnika, że dzięki jego pomyślności odzyskałeś swoje pieniądze. 6. To potęga wyobraźni człowieka powołuje na świat takie wynalazki, jak radio, telewizja, radar czy odrzutowce. Wyobraźnia przenika głębię umysłu, i to, co dotąd tkwiło gdzieś w ukryciu, zostaje wydobyte na wierzch i urzeczywistnione. 7. Co widzisz, patrząc na pustynię? Niektórzy widzą tam nadzwyczajne bogactwa i sprawiają, że na pustyni wyrastają kwiaty. Wyobraźnia to „warsztat Boga". 8. Można sobie wyobrazić spełnienie każdego pragnienia jako mentalny film, z akcją i zakończeniem, a podświadomość go zmaterializuje. 9. Cały czas wyobrażamy sobie coś - czy to pozytywnie, czy negatywnie. Niech to będzie tylko piękno i dobro dla 115 nas i dla innych. Zapytaj siebie: „Czy chciałbym dla siebie tego, czego życzę innym?" Odpowiedź powinna być twierdząca. Pamiętaj, że tego samego życzysz sobie. 10. Wyobrażaj sobie, że inni są szczęśliwi, radośni, bogaci i zasobni. Ciesz się z ich sukcesu i pomyślności. To jedyna pewna droga do własnego bogactwa. 11. Ćwicząc wyobraźnię metodycznie, eliminuj z niej wszystkie zanieczyszczenia, takie jak pożądliwość, zazdrość, zawiść, lęk, zwątpienie i gniew. Skup uwagę tylko na celu, do którego dążysz, i wyobrażaj sobie jego spełnienie według boskiego porządku. 12. Człowiek staje się taki, jakim siebie widzi w wyobraźni. Wyobrażaj sobie to, co piękne, szlachetne i boskie. Czuj się bogaty, a spłyną na ciebie wszystkie bogactwa niebios. Rozdział 12 Wznoś się na wyżyny bogactwa Biblia obiecuje: A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie (J. 12, 32). Podobnie jak wiele innych stwierdzeń w Biblii, i to jest czysto psychologiczne i duchowe, podane we wschodniej metaforyce. Mówi nam, jak wznieść się z biedy, chorób, braku i ograniczeń pod każdym względem. Żeby się wznieść samemu, trzeba podnieść swe pragnienia do najwyższej rangi, a będą mogły się zamanifestować. Gdyby się kierować tym, co rejestrują zmysły, można tylko popaść w przygnębienie. Chcąc się wznieść, zwróć się ku swej wewnętrznej nieskończonej mocy i stamtąd czerp całym umysłem. Nieskończona moc jest czuła na twoje wołanie i zawsze ci odpowie. Otrzymasz stamtąd odwagę, wiarę, siłę, moc i mądrość, przekraczające zwykłe fizyczne zmysły. Kiedy się wznosisz, stare ginie i rodzi się nowe. W stanie przygnębienia nie sposób wytworzyć dla siebie dobra. Pielęgnuj zatem swoją wizję i urealniaj ją w myślach, a pokonasz wszelkie przeszkody i trudności. Skupiając się na obecności Boga w sobie, automatycznie rozproszysz wszelkie cienie i strachy czające się w umyśle. To nigdy nie jest przypadek, że ktoś wznosi się z nędzy i ruder do dobrobytu, zaszczytów i sławy dzięki uratowaniu 117 kogoś przed utonięciem w morzu lub dzięki nagłej sympatii jakiegoś milionera. Zapamiętaj tę prostą prawdę: twój wewnętrzny charakter demonstruje się w twym życiu, jest twym przeznaczeniem. Wznieś się jak najwyżej Daj upust swej energii, talentom i zdolnościom, rozwiń w sobie entuzjazm do lepszego poznania własnych sił wewnętrznych. Wtedy będziesz w stanie wznieść się zaskakująco wysoko. Człowiek energiczny i przedsiębiorczy, a zarazem ufny w swe siły, pilnujący swych spraw zawodowych, postępujący słusznie i stosujący złotą regułę, osiągnie życiowy sukces bez pomocy przypadkowo poznanej osoby, odpowiednich układów czy wygranej w totka. O zwycięstwie lub klęsce zadecyduje twoja wewnętrzna postawa. Odnosi się to do każdej działalności - politycznej, zawodowej, religijnej czy innej. Jeśli pragniesz się wznieść ponad przeciętność, poproś Boga, by dał ci to, czego potrzebujesz. A On ci da. Możesz stworzyć w podświadomości każdą upragnioną wartość i codziennie koncentrować na niej swe myśli. Z radością przezwyciężaj problemy Jesteś tu, by się rozwijać, przekraczać kolejne progi i odkrywać w sobie boskość. Do ciebie należy pokonywanie trudności, rozwiązywanie problemów i stawianie czoła wyzwaniom. Więc rób to. W tym jest cała radość. Gdyby rozwiązywano tę krzyżówkę za ciebie, cóż byłby to za mdły i nudny świat. Inżynier, budując most, znajduje radość w przezwyciężaniu problemów i przeszkód. Na swej drodze do mądrości, siły i zrozumienia musisz wciąż doskonalić narzędzia umysłu i ducha, inaczej nigdy nie odczujesz swej boskości. 118 Nie pozwól swemu synowi być zależnym od ciebie zbyt idługo. W odpowiednim czasie naucz go dorywczo pracować zarobkowo, na przykład kosić trawnik sąsiadowi czy sprzedawać gazety. Naucz go z godnością pracować i przyjmować pieniądze za dobrze wykonaną pracę. Niech twój syn będzie dumny ze swych osiągnięć i ze służenia innym. To nauczy go również niezależności i wiary w siebie. Naucz go dostrzegać w ludziach dobro i wydobywać je z nich. Wtedy wyrośnie na człowieka sukcesu, a nie uzależnionego od innych malkontenta. Zarobione przez siebie pieniądze szanuje się i oszczędza, natomiast podarowane łatwo roztrwonić. Jak pomóc się wznieść innym Bądź ostrożny w obdarowywaniu ludzi. Nie odbieraj nikomu szansy na jego własny rozwój. Jeśli młody człowiek zbyt łatwo i często dostaje pieniądze, nie uczy się samodzielnego działania. Ciągła pomoc działa destrukcyjnie. Osłabia siłę charakteru. Trzeba mu raczej stworzyć możliwość przezwyciężania trudności i odkrywania swych wewnętrznych sił. Inaczej zawsze będzie usiłował się na kimś opierać. Poradziłem kiedyś pewnej kobiecie, by przestała wyręczać we wszystkim swego kuzyna, który przyjechał ze wschodu kraju. Rozumowała tak: „Biedy Tom, nikogo tutaj nie zna. Trudno mu znaleźć pracę". Opłacała mu więc mieszkanie, kupowała żywność i dawała kieszonkowe - do czasu aż znajdzie pracę. Żadnej pracy nie znalazł, a tylko się od niej uzależnił. Jeszcze miał jej za złe, że dawała zbyt mało! Wreszcie, zaproszony na obiad w Boże Narodzenie, okradł ją ze sreber stołowych. „Dlaczego mi to zrobił, ja mu tak pomagałam?" - płakała. Błąd jej polegał na tym, że widziała u niego tylko braki i ograniczenia. To ona, zamiast pomóc mu się wznieść, poczuć jedność z nieskończonością i boskością i znaleźć prawdziwe miejsce w życiu, zamiast ubrać go swą myślą 119 w bogactwa niebios, mówiąc w przenośni - ubrała go w szmaty żebracze. Jego podświadomość zareagowała na to stosownie do sytuacji. Zawsze należy być gotowym do udzielenia pomocy komuś, kto jest naprawdę głodny lub w potrzebie. Taka pomoc jest dobra i sensowna. Ale miej także pewność, że nie uczynisz z drugiej osoby pasożyta. W pomocy innym kieruj się boskim instynktem i motywacją, by przez pomoc drugiemu pomagać sobie. Ucz bliźniego, gdzie znajdować bogactwa życia, jak stać się niezależnym i przyczyniać najlepiej do dobra ludzkości, a nie będzie potrzebował żebrać o strawę, liche odzienie i parę groszy. Bo dajecie dziesięcinę z mięty, kopru i kminku, lecz pomijacie to, co ważniejsze jest w Prawie: sprawiedliwość, miiosierdzie i wiarę (Mt. 23, 23). Każdy z nas pragnie pomagać, ale nie należy przez to wyzwalać w ludziach akceptacji niedostatku, zaniedbania, lenistwa, apatii i obojętności. >j ^,;M <";•? ii Ol Charakter kształtuje los Wszyscy jesteśmy stworzeni do solidnej pracy. Nawet jeśli nosisz tylko przepaskę na biodrach, ktoś ją musiał dla ciebie zrobić. A ty, co robisz dla innych? Czy rozwijasz z pożytkiem swe talenty i zdolności? Wśród żebraków jest wielu zdolnych do pracy, którzy traktują żebranie jako zawód. Nigdy nie wezmą się za żadną pracę i pozostaną pasożytami, dopóki będziesz im dawał jałmużnę. Zdarzają się wśród nich całkiem zamożni ludzie, mający dom i samochód. Dzieje się tak wszędzie, czy to w Londynie, czy w Nowym Jorku, czy gdzie indziej. Każdy człowiek ma w sobie istną kopalnię nie odkrytych darów, potencjałów i bogactw. Każdy odpowiada za swój rozwój przed społeczeństwem i trzeba to wpajać młodzieży. Podążając ścieżką własnego życia, jesteśmy zarazem cząstką ludzkości. Każdy musi wnieść swój udział, czy to machając 120 wiosłem, czy siedząc za kierownicą. Nagrodą od życia za wiarę, odwagę, wytrwałość i niezłomność jest jeszcze większe spotęgowanie się tych cech. Pokonując przeszkody, rozwijamy charakter, a charakter kształtuje nasz los. Wsparcie wewnętrzne Polegaj na Bogu, a nie na innych ludziach czy rządzie. Rząd nie da ci nic, czego by ci przedtem nie zabrał. Poza tym żaden rząd ani prawodawstwo nie jest w stanie zapewnić spokoju, harmonii, radości, dostatku, bezpieczeństwa, mądrości, miłości bliźnich, równości, powodzenia czy życzliwości. Wszystko to pochodzi z twego wewnętrznego świata duchowego. Niektórzy utrzymują się na powierzchni dzięki swemu nazwisku, pochodzeniu lub urodzie - dopóki nie wyjdzie na jaw ich wewnętrzna pustka. Wtedy pogrążają się, bo nie mają wewnętrznej siły i wsparcia. Człowiek, który osiągnął wyżyny Pewien przedsiębiorca z Los Angeles opowiadał mi, jak w roku 1929 stracił wszystko na skutek krachu rynkowego. To samo spotkało jego brata. Każdy z nich utracił ponad milion dolarów. Brat popełnił samobójstwo, gdyż życie straciło dla niego sens. On natomiast powiedział sobie: „Straciłem pieniądze, no to co? Jestem zdrowy, mam uroczą żonę, talent i zdolności. Dojdę do tego wszystkiego jeszcze raz. Bóg pokieruje mną i otworzy przede mną nowe horyzonty. Zarobię miliony". Po czym zakasał rękawy i podjął pracę ogrodnika, a także inne dorywcze zajęcia. Zebrał nieco pieniędzy, zainwestował na giełdzie i zyskał na tym ogromną sumę. Ci, którym doradzał, także zbijali fortuny. 121 Był człowiekiem sukcesu. Wznosił się na wyżyny, bo był przekonany o boskiej potędze, która wskaże mu drogę, da odpowiedź. Zwrócił się ku swym wewnętrznym pokładom duchowym, skąd uzyskał siłę, odwagę, mądrość i intuicję. Bogactwa Boże są dla ciebie Biblia radzi: Przystąpcie bliżej do Boga, to i On zbliży się do was (Jk. 4, 8). Oznacza to, że Nieskończona Inteligencja zawsze odpowiada na twoje wołanie. Ja i Ojciec jedno jesteśmy (J. 10, 30). Ty i Bóg to jedno. Nie polegaj na majątku, rządach, rodzinie czy kimkolwiek innym. Ufaj swej wewnętrznej mocy od Boga. Ona cię chroni i pozwala przetrwać wszystko. Nie rozglądaj się wokół. Popatrz w głąb siebie. Szukając pomocy na zewnątrz, odrzucasz wewnętrzne bogactwa dane od Boga. Okradasz się sam z siły, mądrości i inteligencji. Uwierz w siebie jako wspaniałą duchową istotę i poczuj swą boskość. Zrozum tę prawdę: twoim zadaniem jest uwolnić tkwiącą w tobie wielkość. Pnij się w górę w przekonaniu, że wspiera cię Nieskończona Moc. Ona cię wznosi, uzdrawia, inspiruje, otwiera nowe szansę i dostarcza nowych twórczych idei. Ona umacnia cię w głębokim i trwałym poczuciu bezpieczeństwa, gdyż jest coś niezmiennego, takiego samego dziś, jutro i zawsze. Wystarczy zaufać tej mocy i wierzyć w nią, a życie się cudownie odmieni. Człowiek sukcesu stawia czoło trudnościom, mówiąc sobie: „Ten problem ma swe boskie rozwiązanie. Problem istnieje, ale i Bóg istnieje". I wygrywa! Z wiarą, odwagą i pewnością radzi sobie ze wszystkimi trudnościami i problemami zawodowymi, z inżynierią na ziemi i w przestrzeni kosmicznej. Pokonuje niedyspozycję, lęk i niewiedzę. Nigdy nie wydobędzie się ze slumsów człowiek, który nie porzuci najpierw slumsów swego umysłu. 122 W stadzie kurcząt najsłabsze może zostać zadziobane przez resztę. Podobnie dzieje się w grupie dzieci, gdzie słabsze zawsze przegrywa - wszyscy mu dokuczają i prześladują. Dopóki jest słabe wewnętrznie. Jeśli zaś zbierze się w sobie i mężnie stawi czoło swemu prześladowcy, ten przeważnie ucieka. Pokonuj wszelkie okoliczności Jako dziecko Boga, czuj się godnie i wspaniale. Bądź świadomy swej odporności na krytykę, oszczerstwa czy obrazę ze strony innych. Ty upajasz się Bogiem, czcisz i wielbisz obecność Boga w sobie, i wszyscy ludzie, również tak zwani wrogowie, są zmuszeni działać dla twego dobra. Nigdy nie akceptuj cierpienia, nie poddawaj się żadnej sytuacji. Jesteś istotą transcendentalną i potrafisz wznieść się mentalnie ponad wszelkie warunki i okoliczności. Kiedy Abraham Lincoln dowiedział się, że jeden z członków jego gabinetu, minister wojny, oczernia go i nazywa tępym pawianem, stwierdził: „On jest największym ministrem wojny, jakiego kiedykolwiek miał ten kraj". Nikt nie był w stanie zranić Lincolna ani go urazić. Znał swoją siłę i wiedział, że nikt go nie pokona, jeśli nie przyzwoli na to własnym umysłem. Lincoln był człowiekiem sukcesu. Nie tylko wspinał się coraz wyżej, ale miał świadomość swej boskości. To dało mu siłę do podźwignięcia całego kraju. Zacznij od siebie Chodzą po świecie różni „dobroczyńcy". Na przykład walczą o warunkowe zwolnienie skazanych za molestowanie dzieci i inne przestępstwa seksualne. Ci zaś tuż po wyjściu z więzienia znów napadają, gwałcą albo nawet zabijają. Gazety są pełne takich doniesień. Żeby pomagać 123 innym, trzeba najpierw samemu osiągnąć wyżyny mądrości i zrozumienia. Możesz dać tylko to, co posiadasz. Często ci bojownicy humanitaryzmu i uliczni kaznodzieje po prostu przerzucają na innych swoje własne braki i ułomności. Ale ślepy nie może prowadzić niewidomego. Zmianę należy zacząć od siebie. Trzeba najpierw być dobrym dla siebie, bo nasza prawdziwa jaźń to Bóg. Czcij, szanuj i uwielbiaj obecność Boga w sobie, a wtedy będziesz kochał i szanował bliźniego. Twój bliźni to coś najbliższego tobie. Bóg jest twoim bliźnim. Jeśli Jego kochasz, starczy ci życzliwości dla wszystkich ludzi. Mów do Niego, On słyszy, duch ducha owionie, bliższy On tobie niż oddech, niż stopy i dłonie*. Spójrz, jaki jesteś naprawdę, jaką wspaniałością rozjaśnione jest twoje wnętrze. Niech świeci twoje prawdziwe światło, niech przenika cię miłość Boga, oczyszczając cię z wszelkich słabości, braków i ułomności. Człowiek sukcesu znalazł wewnątrz siebie Boga i w Jego obecności czuje się silny i bezpieczny. Wie też, że ma dążyć do zwycięstwa i zwyciężać, ponieważ Bóg, czyli Nieskończony, nigdy nie ponosi klęski. Będąc jednością z Bogiem, nie czuje lęku, frustracji ani zmartwienia. Samoocena na nowo Człowiek sukcesu afirmuje: „Bóg zesłał mi to pragnienie i Jego mądrość odsłoni przede mną doskonały plan urzeczywistnienia go". Taka postawa chroni od jakichkolwiek rozczarowań. Wszyscy jesteśmy od siebie nawzajem zależni. Ty czasem potrzebujesz lekarza, prawnika, psychologa czy stolarza, a oni mogą potrzebować ciebie. Potrzebujemy siebie na- * Tennyson, The Higher Pantheism, przekł. tłum. 124 wzajem. Pamiętajmy jednak zawsze o Bogu obecnym w każdym człowieku, o tym, że każdy jest dzieckiem Boga - promiennym i radosnym, wolnym i prosperującym. Bądź człowiekiem sukcesu. Wysławiaj Boga w całej Jego wspaniałości w drugim czfowieku, skąpanym w cudownym blasku Jego miłości. Kiedy nauczysz się wysławiać boskość w sobie samym, będziesz umiał to robić i wobec innych. Szukaj, a znajdziesz mądrość drzew i kamieni oraz poezję rwącego potoku, a także we wszystkim i we wszystkich ujrzysz Boga. Człowiek sukcesu zna sens starego powiedzenia, że człowiek staje się tym, co widzi: jeśli widzi Boga, staje się Bogiem, jeśli pył - pyłem. Tak jak Mojżesz wzniósł wysoko miedzianego węża, tak też musi się wznosić w górę syn człowieczy. Słowo „syn" oznacza w Biblii wyrażenie, a „człowiek" - umysł. Umysł człowieka może się wyzwalać ze stanu przygnębienia, depresji lub lęku dzięki idei ducha Bożego w człowieku. Twój umysł jest częścią umysłu Nieskończonego. Masz w sobie również ducha, który na poziomie ludzkim zwany jest uczuciem, emocją. Bóg stanowi niewidzialną cząstkę ciebie. Przestań się poniżać, kulić ze strachu, brodzić po płyciznach życia! Nie przepraszaj, że żyjesz! Oceń siebie na nowo i na nowo zaprojektuj. Wąż pełza na brzuchu i kryje się w zakamarkach jaskiń z dala od światła. Ty również czołgasz się po ziemi, jeśli kierujesz się wyłącznie świadectwem zmysłów. Czujesz się wtedy słaby i nieporadny jak robak. Wydaje ci się, że jesteś ofiarą swego pochodzenia, środowiska i warunków życiowych. Ale podczas aktu kreacji dwa węże stoją pionowo, tak jak to obrazuje symboliczny kaduceusz. Wąż jest symbolem nieskończonej mocy uzdrawiającej Boga. Ona jest w tobie. Wysławiaj ją i wynoś pod niebiosa. Twój Ojciec i Matka - Bóg mieszka w tobie w postaci świadomości i podświadomości. Wszystko, co uznasz za prawdziwe, podchwytuje twoja podświadomość. Dlatego jesteś w stanie wznieść się ponad wszelkie bariery, sforsować wszystkie przeszkody i przekroczyć każdą granicę. 125 Radość z wysłuchanej modlitwy W Księdze Liczb powiedziane jest: Sporządził więc Mojżesz węża miedzianego i umieścił go na wysokim palu. I rzeczywiście, jeśli kogo wąż ukąsił, a ukąszony spojrzał na węża miedzianego, zostawał przy życiu (Lb. 21,9). Nikt przy zdrowych zmysłach nie rozumie tej opowieści dosłownie. W Biblii za pomocą konkretnych rzeczy ilustruje się wewnętrzne prawdy psychologiczne, duchowe. Powyższa przenośnia dotyczy ukąszenia węża, którym jest uczucie nienawiści, zazdrości, wrogości czy chęci zemsty. Dla wielu ludzi takim ukąszeniem przez węża jest zawiść i niechęć do tych, którym się w życiu powiodło. Miliony osób cierpią z powodu „ukąszeń" strachu, ciemnoty i przesądów. W kategoriach psychologicznych Mojżesz to twoja świadomość potęgi Boga oraz zdolność wydobywania jej z siebie samego. Jeśli widzisz w sobie nieskończoną moc uzdrawiającą Boga i wierzysz, że prawdy o Bogu są zarazem prawdami o tobie i o wszystkich ludziach, jesteś uleczony z wszelkiej niemocy. Możesz zaprząc siły duchowe do działania na twoją korzyść i podźwignąć się ze świadomości małego, pełzającego robaka do szlachetnego odczucia wiary i ufności, że radość z Pana jest twoją siłą. Już od tej chwili zacznij się piąć do góry! Duch w tobie to Bóg - niezwyciężony i niezniszczalny, wieczny, wszechmocny i wszechwiedzący. Zjednocz się z tą mocą i potęgą umysłu, poczuj jej działanie, a pustynia twojej samotności, lęku, niedomagania, biedy i małości zamieni się w ogród pełen róż /.../ niosłem was na skrzydłach orlich i przywiodłem was do Mnie (Wj. 19, 4). To oznacza również błogosławieństwo finansowe i spełnienie w życiu. 126 PODSUMOWANIE Wyższe aspekty życia: 1. Żeby się wznieść samemu, trzeba podnieść swe pragnienia do najwyższej rangi, aby mogły się zamanifestować. Pielęgnuj swą wizję i urealniaj ją w myślach. 2. O twym zwycięstwie lub klęsce decyduje twoja wewnętrzna postawa. 3. Są dwa rodzaje ludzi: jedni pną się w górę o własnych siłach, drudzy muszą się na kimś oprzeć. 4. Pomagaj innym w ich wspinaczce, uświadamiając im, że stanowią jedność z nieskończonymi bogactwami niebios i mogą się cieszyć nieprzebraną pomyślnością. 5. Twój charakter kształtuje twój los. Życie nagradza odwagę, wiarę, wytrwałość i upór w działaniu. Pokonując przeszkody, kształtujesz swój charakter. 6. Bogactwa Boże są dla ciebie, gdyż Bóg, czyli Nieskończona Inteligencja, zawsze odpowiada na twoje wołanie. 7. Możesz przezwyciężyć wszelkie okoliczności, czcząc obecność Boga w tobie i jednocząc się z Nim. 8. Bądź dobry dla siebie, bo twoja prawdziwa jaźń to Bóg. Czcij i uwielbiaj obecność Boga w sobie, szanuj swą boskość, która jest wszechmocna i wszechwiedząca, jako jedyna naprawdę istniejącą moc. 9. Bądź człowiekiem sukcesu. Wysławiaj Boga w drugim człowieku. Kiedy nauczysz się wysławiać boskość w sobie samym, będziesz ją dostrzegał i w innych. 10. Zwróć oczy do góry i zobacz w sobie nieskończoną moc uzdrawiającą. Gdy poczujesz, że to działa, doświadczysz radości z wysłuchanej modlitwy. Może to być również błogosławieństwo posiadania pieniędzy. Rozdział 13 Wdzięczne serce przyciąga bogactwo Przystąpmy z dziękczynieniem przed Jego oblicze (Ps. 95, 2). Cały proces budowania duchowego, mentalnego i materialnego bogactwa można podsumować jednym słowem: wdzięczność. Wdzięczne myśli w zamian za otrzymane dobra są same w sobie płynącą z serca modlitwą i błogosławieństwem. Człowiek czujący wdzięczność w sercu to człowiek szczęśliwy i bogaty. Szekspir mówił ustami jednej ze swych postaci, by Pan, który użycza mu życia, użyczył mu serca pełnego wdzięczności. Henry Thoreau, jeden z najmądrzejszych filozofów w Ameryce, powiedział: „Winniśmy być wdzięczni za to, że się urodziliśmy". Wyobraź sobie, co by było, gdybyś się nie urodził. Nigdy byś nie zobaczył wspaniałego wschodu ani zachodu słońca. Nigdy nie mógłbyś się zachwycać oczami swego dziecka ani widzieć uwielbienia w wiernych oczach psa. Nie cieszyłbyś się pięknem przyrody ani nie podziwiał gwiaździstego nieba, tego chleba powszedniego dla duszy. Nigdy nie ujrzałbyś ośnieżonych górskich szczytów, połyskujących w słońcu jak diamenty. Nie zaznałbyś kochających ramion swych najbliższych. Nigdy nie poznałbyś 128 tych wszystkich bogactw wokoło. Nie wiedziałbyś nawet, jak pachną kwiaty i świeżo skoszone siano. Bądź wiec wdzięczny za urodę każdego poranka. Za oczy, którymi patrzysz na boskie piękno, za uszy, które słyszą śpiew ptaków i muzykę sfer, za ręce, które grają boskie melodie, i głos, który pozwala ci wypowiadać słowa pełne zadowolenia, odwagi i miłości do ludzi. Bądź wdzięczny za swój dom, ukochanych bliskich i całą rodzinę, za swą pracę i współpracowników. Powtarzaj często: „Błogosławię i modlę się za wszystkich członków mojej rodziny. Dziękuję i jestem wdzięczny. Czczę i wysławiam Boga w mojej żonie (mężu) i dzieciach. Błogosławię wszystko, co oni robią, i wszystko, co ja dla nich robię. Wiem, że większym błogosławieństwem jest dawać niż dostawać. Błogosławię swoją pracę, współpracowników, klientów i wszystkich ludzi. Moje przedsiębiorstwo rośnie, rozwija się i powiększa, przynosząc mi tysiąckrotny zysk". Prawo wdzięczności Przede wszystkim zaakceptuj w pełni i szczerze istnienie Nieskończonej Inteligencji, od której wszystko wypływa. Następnie uwierz, że źródło to odpowiada na każdą twoją myśl. A wreszcie skieruj do Nieskończonej Inteligencji uczucie głębokiej wdzięczności. Istnieje prawo wdzięczności i musisz się mu podporządkować, jeśli chcesz coś osiągnąć. Przystąpcie bliżej do Boga, to i On zbliży się do was. Jest to naturalna zasada akcji i reakcji, kosmiczna i powszechna. Mówiąc konkretniej, oznacza to po prostu, że wszystko, co zakodujesz w podświadomości, znajdzie swój wyraz w życiu. Postawa wdzięczności umysłu, wzmocniona nieustannym wysławianiem otrzymywanych dóbr, staje się pewnością zakorzenioną w głębokiej świadomości. W rezultacie wszystko, czego zażądasz, przyjdzie do ciebie. 129 Jak wdzięczność przyciąga bogactwo Pewien osteopata opowiadał mi o swym biednym dzieciństwie. Żeby zapłacić za szkołę, musiał pracować jako dozorca. Ku swemu gorzkiemu rozczarowaniu, kiedy otworzył pierwszy w życiu gabinet lekarski, przez cały tydzień nie miał ani jednego pacjenta. W drugim tygodniu przyszła pierwsza pacjentka, która mu powiedziała: „Jesteśmy panu ogromnie wdzięczni za otwarcie tutaj gabinetu. Był bardzo potrzebny. Modlimy się o szczęście i powodzenie dla pana doktora". I jeszcze dodała: „ Ja zawsze jestem za wszystko wdzięczna. Wiem, że wielu ludzi nie może się wyrwać z nędzy i ubóstwa przez swój brak wdzięczności". To stało się punktem zwrotnym w życiu lekarza. Słowa tej kobiety zapadły mu głęboko w serce. Poczuł wdzięczność za uzdrawiającą siłę, którą mógł przekazać pacjentce, a także za otrzymane od niej pieniądze. Im bardziej rosła w jego umyśle wdzięczność dla źródła wszelkiego uzdrawiania i wszystkich dobrych rzeczy, które posiadał, tym więcej otrzymywał. Postawa wdzięczności pozwoliła jego umysłowi osiągnąć jeszcze większą harmonię z twórczymi siłami wszechświata i pacjenci przychodzili do niego coraz tłumniej. Jego mądrość rosła, dokonywał wręcz cudownych uzdrowień. Stał się bogatym i znanym lekarzem. Na czym polega wdzięczność Oto przykład. Ojciec obiecuje córce, że w nagrodę za ukończenie studiów zafunduje jej podróż dookoła świata. Jeszcze nie wyruszyła w drogę ani nie dostała pieniędzy na tę wycieczkę, ale już czuje wielką wdzięczność i jest tak szczęśliwa, jakby płynęła statkiem do Europy, a potem na Daleki Wschód. Wie, że jej ojciec dotrzyma obietnicy i z góry mu za to dziękuje. Mentalnie już przyjęła ten prezent z radosnym oczekiwaniem i wdzięcznym sercem. Albo inna sytuacja. Udajesz się do salonu samochodowego i kupujesz auto, chociaż nie ma go w tej chwili na 130 składzie i musi zostać dla ciebie sprowadzone. Płacisz jednak, dziękujesz za obsługę i wychodzisz, jeszcze bez samochodu. Jesteś całkowicie pewien, że go otrzymasz, dokładnie taki, jaki zamówiłeś, ponieważ wierzysz w uczciwość sprzedawcy. O ileż mocniej powinieneś wierzyć w Nieskończonego i Jego niezmienną moc stwórczą, która z absolutną wiernością odtwarza wszystko, co jej w myślach powierzymy. Dlaczego dziękować W każdym położeniu dziękujcie... (l Tes. 5, 18). Człowiek pierwotny miał dziecinne pojęcie o Bogu. Widział go jako istotę człekopodobną, tyrana panującego despotycznie nad wszechświatem, toteż zachowywał się jak niewolnik czy wasal. Płaszczył się i drżał przed Bogiem jak przed panem feudalnym, który decyduje o życiu i śmierci podwładnych. O względy Boga zabiegał błaganiem, żebraniem i upokarzaniem się przed Nim. Dziś człowiek pojmuje Boga jako Nieskończoną Inteligencję działającą poprzez zasadę stwórczą. Zasada ta nikogo nie wyróżnia, jest bezosobowa i niezmienna, taka sama wczoraj, dziś i zawsze. Boskie jestestwo ma wszystkie cechy ludzkiej osobowości, takie jak miłość, radość, spokój, mądrość, inteligencja i harmonia. Kontakt z człowiekiem, który jest otwarty na Jego przyjęcie i we właściwy sposób rozumie Jego zasadę, staje się bardzo osobisty i bliski. Kiedy człowiek odkryje całą wspaniałość i wrażliwość nieskończonej mocy i potęgi, natychmiast rośnie w nim wdzięczność i uwielbienie dla ducha, jakim jest przeniknięty. Odkrycie to wywołuje w człowieku taki sam entuzjazm, jak odkrycie jakiejś zagadki chemicznej czy fizycznej przez małego chłopca. Biegnie zaraz w euforii powiedzieć o tym ojcu i pragnie pochwały. Kiedyś dziesięcioletni chłopiec dał mi w prezencie własnoręcznie wykonaną w szkole popielniczkę. Opowiadał mi z zachwytem i przejęciem w oczach, jak wykrawał 131 często, jak było potrzeba. Wiedział, że utrzymując taką postawę wdzięczności, przestawi swój umysł na myślenie o bogactwie. I tak się właśnie stało. Na zebraniu towarzyskim spotkał swego dawnego szefa, który zaproponował mu kierownicze stanowisko i wypłacił z góry dużą sumę pieniędzy. Mógł pokryć wszystkie rachunki i uwolnić się od długu. Wyznał później, że nigdy nie zapomni, jakiego cudu dokonało słowo „dzięki". Wartość wdzięczności Wdzięczność utrzymuje cię w łączności z Nieskończonym i stwórczą zasadą. Wartość wdzięczności nie polega wyłącznie na przyciąganiu do ciebie licznych błogosławieństw. Musisz pamiętać, że nie nosząc w sercu wdzięczności, stajesz się rozczarowany i drażnią cię twoje obecne warunki i sytuacja życiowa. Jeśli skupiasz uwagę na biedzie, niedostatku, samotności, nikczemności i plugastwie, na wszystkich trudnościach i problemach tego świata, twoja świadomość to zrealizuje, w myśl zasady, że czemu poświęcasz uwagę, tego doświadczasz. A więc jeżeli pozwalasz swemu umysłowi tkwić w poczuciu niedostatku i ograniczenia, sam ściągasz na siebie nędzę i upodlenie. Skoncentruj uwagę na rzeczach najwyższych i najlepszych, a wtedy doświadczysz i we własnym życiu rzeczy najwyższych i najlepszych. Stwórcza zasada twej podświadomości sprawia, że stajesz się na obraz i podobieństwo tego, o czym rozmyślasz. Stajesz się tym dokładnie. Człowiek wdzięczny wciąż niezmiennie oczekuje od życia dobrych rzeczy i jego oczekiwanie nieodwołalnie przybiera materialną formę. Nawyk odczuwania wdzięczności za wszystkie doznane dobra jest sprawą istotną i konieczną. A więc - dziękuj nieustannie. 133 i przylutowywał do siebie kawałki metalu. Ten zachwyt z pewnością mobilizował chłopca do dalszego zgłębiania sekretów szkolnej pracowni. Zachwyt i wdzięczność nie zmieniają nic w Bogu ani w Jego prawie, lecz dokonują przemiany w naszym umyśle i sercu. Stają się duchowym i mentalnym magnesem przyciągającym do nas z niezliczonych źródeł wszelkiego rodzaju dobra, także pieniądze. Twoja wdzięczność, uwielbienie i podziękowanie nie musi przybierać postaci upokarzania się i poniżania. Niechaj to raczej będzie ekscytująca wyprawa do odległych obszarów głębokiej jaźni, by tam poznawać i zgłębiać boskie prawa. Z radością dowiesz się wtedy, że wszystko, czego tylko potrzebujesz, masz właściwie w sobie. Dobra te czekają, aż je przyjmiesz z radością i wdzięcznym sercem. Prawdziwą wdzięczność możesz odczuć i twoje serce przepełni się uwielbieniem dopiero wówczas, gdy zrozumiesz i docenisz powszechne zasady życia oraz opatrzność, która daje ci wszystko od zarania dziejów. Szekspir twierdził, że wszystko jest gotowe, gdy umysł jest gotowy. Cudowne słowo „dzięki"\ Pewien mężczyzna pytał mnie: „Co mam robić? Nie mam pieniędzy, rachunki się piętrzą, chyba ogłoszę bankructwo". Poradziłem mu, żeby dwa lub trzy razy dziennie siadał w skupieniu na dziesięć do piętnastu minut i afir-mował z przekonaniem: „Dzięki ci, Ojcze, za twe bogactwa", i tak powtarzał ze spokojem dotąd, aż całkiem ogarnie go nastrój wdzięczności. Wiedział już, że przyczyną sprawczą pieniędzy i bogactwa, których potrzebował, może być tylko jego własne wyobrażenie w umyśle. Jego myśl plus uczucie, nie ograniczone żadnym wcześniejszym uwarunkowaniem, stanowi o zaistnieniu bogactwa. Powtarzając niestrudzenie: „Dzięki ci, Ojcze", sprawił, że jego umysł i serce zaakceptowały takie zaistnienie, a jeśli pojawił się lęk, znów powtarzał: „Dzięki ci, Ojcze", tak 132 wiść do rodziców nagle pierzchły. Kupił prezenty dla ojca i matki i pojechał do nich na święta. Nastąpiło radosne pojednanie. Rodzice zaś przekazali mu w prezencie cenne akcje, które znacznie przekraczały wartością sumę, o jaką uważał się poszkodowany na korzyść brata. Wybaczenie jest także darem, jest podarowaniem drugiemu człowiekowi miłości, spokoju i życiowych błogosławieństw. A kiedy coś dajesz i ty dostajesz. Dawanie jest większym błogosławieństwem niż dostawanie. Wdzięczność przyciąga miliony Oto wspaniała historia o potędze wdzięcznego serca. Młody człowiek nazywał się Lucien Hamilton Tyng. Urodził się w Peorii w stanie Illinois. Miejscowość ta oferowała mu niewiele, aby ten wysoko mierzący w marzeniach młodzieniec mógł zaspokoić dalekosiężne ambicje. Lucien postanowił jechać do Chicago i tam spróbować szczęścia. Na początku znalazł pracę pomocnika w biurze. Pensja ledwo starczała mu na utrzymanie. Po opłaceniu czynszu za wynajęty pokój zostawało mu dokładnie 50 centów na codzienne wyżywienie. Odkrył, że pięciocentowe opakowanie kremu czekoladowego stanowiło bardzo sycący lunch. Na śniadanie wydawał piętnaście centów, więc na kolację mógł wydać nie więcej niż dwadzieścia pięć centów. Lucien był bardzo pobożny. Miał więc zwyczaj trzymania w ręku pięćdziesięciocentówki i powtarzania: „Bóg pomnaża ten pieniądz i dzięki mu za to. Każdego dnia otrzymuję coraz więcej pieniędzy". Robił to co rano przez około dziesięć minut, zanim coś kupił. Wkrótce zaczął do siebie przyciągać zdolnych ludzi, którym się powiodło. Pojawiły się przed nim nowe możliwości, z których skwapliwie korzystał. Powtarzał więc stale: „Dzięki, Ojcze". W miarę upływu lat jego samego zaczęli się radzić różni wpływowi ludzie i kierowali się jego wskazówkami. Miał on cudowny dar mądrości i rozeznania rosnące wraz z wiekiem. Podziwiano jego 135 Do twego dobrobytu przyczyniają się wszyscy ludzie. Dlatego też twoja modlitwa wdzięczności powinna dotyczyć ich wszystkich. Ona umożliwi ci podświadomą łączność z dobrem tkwiącym we wszystkich ludziach i rzeczach, a wszelkie bogactwa dostępne w życiu ludziom na ziemi automatycznie będziesz do siebie przyciągał. Czy doceniasz swe dobro Jakiś czas temu przeczytałem w miejscowej gazecie o mężczyźnie niewidomym od drugiego roku życia. Jedno oko stracił zupełnie, ale drugie później mu zoperowano i pierwsze, co zobaczył po odzyskaniu wzroku, to twarz żony. Wydała mu się tak nadzwyczajnie piękna, że nie umiał sobie wyobrazić czegoś bardziej wspaniałego. Przeżył z nią prawie czterdzieści lat, nie znając jej twarzy. Czy ty doceniasz żonę lub męża, rodzinę, szefa w pracy? Czy czujesz wdzięczność, że możesz widzieć, że posiadasz ciało i możesz mieć ufność do Boga, wierzyć w dobro? Bogactwo w wybaczaniu W któreś święta Bożego Narodzenia gawędziłem z mężczyzną, który przyznał się, że przez dwadzieścia lat nie kontaktował się w ogóle z rodzicami. Pogniewał się na nich, bo wydawało mu się, że podarowali więcej pieniędzy i majątku jego bratu niż jemu. Był wściekły i nie potrafił im wybaczyć. Przed świętami dwaj jego koledzy sprzedawcy zauważyli: „Wszyscy pracownicy jadą na Boże Narodzenie do domu odwiedzić rodziców. To musi być wspaniałe mieć rodziców. Jak my byśmy chcieli mieć takie święta! Ale my jesteśmy sierotami, nigdy nie znaliśmy swoich rodziców. Cudownie byłoby mieć rodziców". Mój rozmówca był bardzo poruszony tym, co powiedzieli. Jego gniew i niena- 134 5. Patrz na Boga jako na Nieskończony Umysł i Nieskończoną Inteligencję, działając poprzez zasadę stwórczą, która odpowiada na wszystkie prośby i nikogo nie wyróżnia. Gdy odkryjesz wewnętrzne bogactwa i wspaniałości, przekonasz się, że wszystko, czego tylko potrzebujesz, masz w sobie, i dobra te czekają, aż je przyjmiesz z radością i wdzięcznym sercem; raduj się więc i wysławiaj swe szczęście. 6. Codziennie przez piętnaście minut w stanie wyciszenia umysłu afirmuj: „Dzięki ci, Ojcze, za twe bogactwa", a w twoim życiu wydarzą się cuda, także w sferze pieniężnej. 7. Wdzięczność utrzymuje cię w łączności z Nieskończonym i stwórczą zasadą wszechświata. Stajesz się mentalnym i duchowym magnesem przyciągającym niezliczone błogosławieństwa. 8. Okazuj, że doceniasz swoje otoczenie, rodzinę, współpracowników. Ludzie uwielbiają być doceniani. Dawaj im to hojnie i z miłością. 9. Wybaczenie stwarza w twoim umyśle wolną przestrzeń, którą może wypełnić Nieskończona Moc Uzdrawiająca. Wielu ludzi nie może osiągnąć bogactwa przez swój krytyczny stosunek, niechęć i wrogość do innych. Taka postawa odcina cię od źródła dobrobytu i zdrowia. Błogosław innych, aż poczujesz, że nie ma już w twym sercu najmniejszej zadry. 10. Jeśli masz w kieszeni tylko jednego dolara, błogosław go powtarzając: „Bóg niezmiernie pomnaża w moim życiu ten pieniądz i jestem Mu wdzięczny za wciąż rosnący, niestrudzony napływ boskiego bogactwa do mego życia". Przyciągniesz fantastyczny dobrobyt. 11. Dziękuję Ci, Ojcze, że mnie wysłuchałeś, i wiem, że Ty zawsze mnie słuchasz. roztropność w prowadzeniu interesów; cieszył się wielkim zaufaniem. Rozwiązał ludziom wiele problemów zawodowych. Nieustannie się modlił, dziękując Ojcu z góry przed każdym udanym przedsięwzięciem, a także po. Pewnego dnia przyszedł mu do głowy wspaniały pomysł, związany z tym, do czego zachęcał go dobry znajomy. Razem założyli spółkę i zarejestrowali firmę General Gaś and Electric. Firma prosperowała nadzwyczajnie, zakładając stacje we wszystkich wschodnich stanach. Po wielu latach sprzedali ją podobno za 50 milionów dolarów. Już od dawna poeci wzdychali do Boga, by obdarzył ich wdzięcznym sercem. PODSUMOWANIE Kroki do bogactwa: 1. Cały proces budowania duchowego, mentalnego i materialnego bogactwa można podsumować jednym słowem: wdzięczność. 2. Istnieje prawo wdzięczności i musisz się mu podporządkować, jeśli chcesz coś osiągnąć. Oznacza to, że wszystko, co zakodujesz w podświadomości, znajdzie swój wyraz w życiu. Raduj się i dziękuj za dobrobyt i wszelkie bogactwa, a czując się bogatym, tak zaprogramujesz głęboką jaźń, że staniesz się naprawdę bogaty. 3. Dziękuj za wszystko, co teraz posiadasz, za wszystkie błogosławieństwa. Ty je po kolei wyliczaj, a Bóg będzie je pomnażał zgodnie z twym życzeniem. 4. Czuj nieustanną wdzięczność i uwielbienie dla świadomości praw stwórczych, przynoszących ci w życiu wszelkie bogactwa. Jesteś wdzięczny ojcu za obiecany ci samochód, choć go jeszcze nie masz. Twój Ojciec w niebiosach da ci o wiele więcej. On potrzebuje od ciebie tylko ufności i wiary. 136 i być pewnym tego, że są one zawsze słodyczą dla gardła, łękiem dla ciała. Doktor P. P. Quimby z Maine ponad sto lat temu pisał, że już ludzie pierwotni chcieli komunikować swoje nadzieje, tęsknoty, upodobania i lęki. Bardzo pragnęli przekazywać swoje myśli i uczucia innym ludziom. Na początku robili to za pomocą pomrukiwań i jęków, z czego w końcu powstały zaczątki słów. Dalej człowiek rozwijał słownictwo na miarę swych potrzeb duchowych i umysłowych. Za umiejętnością wyrażania myśli i uczuć przyszło pismo, druk i nowoczesne maszyny do rejestrowania słów i wiedzy przekazywanej za ich pomocą . Marconi wpadł na pomysł, żeby przesyłać słowa po całym świecie. Rodzina uznała go za umysłowo chorego i zamknęła w szpitalu psychiatrycznym. Pomimo to jego pomysł stworzył nowe perspektywy w telekomunikacji. Dzięki niemu pokonujemy czas i przestrzeń. Wystarczy podnieść słuchawkę telefonu i nasze słowa wędrują na drugi koniec świata. Uświadom sobie, jakim cudem jest mowa i jak możesz za jej pomocą błogosławić, inspirować i doskonalić wszystkich, z którymi rozmawiasz. Mówiąc rozkazuj Słowa mają siłę większą od broni atomowej czy nuklearnej. To przecież one decydują, czy taka broń ma być użyta, czy nie. To słowa mogą sprawić, że okręt atomowy wypłynie na ocean, by zniszczyć jakieś miasto lub kraj. Salomon powiedział: [...] język mądrych - lekarstwem (Prz. 12, 18), a także: Życie i śmierć są w mocy jeży-ka (Prz. 18, 21). To jest klucz do nadawania słowom wagi rozkazu. Zacytowałem kiedyś te biblijne prawdy pewnemu mężczyźnie w szpitalu choremu na serce. Zaczął sobie powtarzać przez prawie cały dzień: „Jestem zupełnie zdrowy. Bóg jest moim zdrowiem". I wyzdrowiał, ku ogromnemu 139 Rozdział 14 Bogactwo dzięki cudownej mocy słów Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się nad cudowną mocą słów? Myśli to także słowa. W Księdze przyslów czytamy: Zlote jabłka na sprzętach ze srebra - to słowo mówione w czasie właściwym (Prz. 25, II). Czytamy tam również: Dobre słowa są pląs trem miodu, słodyczą dla gardła, lekiem dla dala (Prz. 16, 24). Czy twoje słowa są słodyczą dla uszu? Jeśli mówisz: „Nie dam rady. To niemożliwe. Jestem za stary. Czyja mam jakąś możliwość zostać bogatym? Ludzie potrafią, ale nie ja. Nie mam pieniędzy. Nie stać mnie na to. Próbowałem, to bez sensu", to sam chyba widzisz, że twoje słowa nie są plastrem miodu. Nie są konstruktywne. Nie podnoszą cię na duchu ani me inspirują. Co więcej, to, co w nich zawarłeś, faktycznie się realizuje. Słowa, które wypowiadasz, powinny być rzeczywiście fizyczną przyjemnością, to znaczy mają cieszyć cię i ekscytować. „Ciało" to symbol wsparcia i symetrii. Słowa mają ci dawać siłę i wytrwałość. Obiecaj sobie i powiedz to dobitnie: „Od tej chwili wypowiadane przeze mnie słowa będą mnie leczyły, błogosławiły, będą mi dawały siłę, natchnienie oraz pomyślność". Ponieważ twoje słowa są naprawdę potężne, jest bardzo ważne, by mówić właściwe rzeczy we właściwym czasie, 138 Wspomniany agent jest bardzo znany i ceniony, bo wierzy w to, co obiecuje Biblia: [...] zamiary swe przeprowadzisz. Na drodze twej światło zabłyśnie (Hi. 22, 28). Słowo staje się cialem Próbowałem kiedyś pomóc mężczyźnie przeżywającemu kłopoty finansowe. Zauważyłem, że wciąż powtarza: „Gdybym tylko dostał jakieś pieniądze, wszystko byłoby w porządku". Wytłumaczyłem mu, że odpowiada za każde wypowiedziane przez siebie słowo, podświadomość bowiem nie zna się na żartach i przyjmuje wszystko dosłownie. Człowiek ten był cały czas roztrzęsiony, a przez to, co mówił, przebijały niepokój i obawa. To powodowało jeszcze większą karuzelę w jego finansach. Uwierzył w przemieniającą wszystko moc żywego słowa, które staje się ciałem, czyli manifestuje się w życiu. Zaczął systematycznie afirmować: „Osiągam sukces i bogactwo, i wiem, że słowa te zapadną w moją podświadomość, ponieważ wypowiadam je szczerze i z przekonaniem. Jestem zabezpieczony finansowo i mam tyle pieniędzy, ile mi potrzeba. Jestem za to wdzięczny". Wkrótce zła passa się odwróciła i stanął na nogi. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. (J. l, 14). Słowa czynią cuda Idea, którą wytrwale nosisz w umyśle i sercu, ucieleśnia się zgodnie z charakterem i jakością tego, co wyrażasz słowami. Słowa mają określoną wartość mentalną, która sprawia, że to, co przedstawiają, materializuje się nie tylko w nas, ale i na zewnątrz - w otaczających nas przedmiotach, ludziach i wydarzeniach. Współpracująca ze mną dr Olive Gazę cały czas używa siły słów dla wzbogacania innych. Afirmuje słownie (czyli 141 zaskoczeniu prowadzącego go kardiologa. Ekg wykazało normalną pracę serca. Słowa wypowiedziane tonem rozkazu i z przekonaniem znalazły drogę do podświadomości, która stosownie zadziałała. Powiedział mi później: „Zdrowie to bogactwo. Mogę teraz wrócić do pracy i do rodziny, która mnie potrzebuje, zająć się edukacją swych dzieci". Słowa przyniosły bogactwo Przeprowadzałem kiedyś wywiad z biznesmenem. Powiedział mi on, że jego klucz do sukcesu zawodowego i pomyślności stanowiła zawsze prawda zawarta w wersecie: Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem (J. 6, 63). „Swoje bogactwo i wszystkie życiowe błogosławieństwa zawdzięczam tym słowom oraz sposobowi, w jaki je powtarzałem. Wkładałem w nie swoje najgłębsze uczucia, całą duszę, wiedząc, że uczucia są świadectwem ducha, który jedyny jest w mocy nadać im twórczy charakter" - powiedział. Mężczyzna ten osiągnął wiele w świecie biznesu i przekonał się, że bogactwo jest efektem właściwych słów wypowiadanych we właściwym czasie. Błogosławieństwo słowa Pewien agent w handlu nieruchomościami zdradził mi sekret swej zdolności do kontrolowania i wydawania poleceń podświadomości. Używał takiego rozkazu: „Moje słowa uzdrawiają, ożywiają, doskonalą, bogacą i dają zadowolenie wszystkim, z którymi się kontaktuję i prowadzę interesy". Jest przekonany, że im więcej życia, miłości, serdeczności i bogactwa daje innym, tym więcej ich sam posiada. Wodospad Niagara ma potężne wody, bo obficie je przelewa. 140 Jeden z nich, agent ubezpieczeniowy, afirmował ze stanowczością: „Przyciągam teraz do siebie tylko ludzi zainteresowanych inwestowaniem w wykształcenie swoich dzieci i w zapewnienie sobie dobrobytu w przyszłości oraz mających na to pieniądze". Wytrwałe powtarzanie tych słów przyciągnęło do niego więcej klientów, niż miał kiedykolwiek przedtem. Chętni do ubezpieczeń zjawiali się dosłownie znikąd, skutkiem czego agent odniósł niesłychany sukces finansowy i życiowy. Pamiętaj - potęga słów to jeden z największych darów od Boga dla człowieka. Zwierzęta nie potrafią mówić tak jak człowiek. Człowiek powinien być świadomy, że słowami może albo błogosławić, albo przeklinać, uzdrawiać albo wpędzać w chorobę, wzbogacać lub zubożać, naprawiać lub niszczyć. Przestań więc używać własnej mowy przeciwko sobie. Zawsze nią błogosław, a zamiast ostów będziesz zbierał kwiaty. Afirmacja zmienia testament Zadzwoniła do mnie kiedyś stara znajoma z San Francisco, żaląc się, że ojciec pominął ją w testamencie, który jest w trakcie zatwierdzania; podzielił majątek równo pomiędzy pięcioro pozostałego rodzeństwa. Na moją sugestię udała się do prawnika i trzy, cztery razy dziennie przez piętnaście minut afirmowała: „Podział majątku podlega harmonijnej, boskiej poprawce. Otrzymuję to, co boskim prawem należy do mnie. Błogosławię moich braci i siostry, a oni mnie. Wszystko kończy się szczęśliwie". Mniej więcej po tygodniu zadzwonił do mnie jej prawnik, informując, że siostry i bracia nie chcą, żeby kwestionowała testament. Przyznają, iż ojciec ją skrzywdził tylko dlatego, że wyszła za mężczyznę innego wyznania. Ich zdaniem, to nie była w ogóle sprawa ojca, za kogo wyszła, dlatego też zgodnie postanowili sprawiedliwie podzielić się z nią majątkiem. Dokonano stosownej poprawki i rozdzielono go równo pomiędzy wszystkich. 143 umacnia i nadaje realne cechy jakiejś myśli) to, czego pozytywnie pragnie dana osoba. Jeśli ktoś pragnie dostatku i więcej pieniędzy, afirmuje na rzecz tej osoby przez cały dzień: „Bóg jest bogaty. X jest dzieckiem Boga, a wiec jest teraz bogaty. Tak jest!" Ta prosta metoda daje ogromne rezultaty. Są to słowa, które zdziałały cuda w życiu wielu osób. Cudowna moc słów Przy grobie Łazarza Jezus użył cudownej mocy słów, mówiąc na głos: Łazarzu, wyjdź na zewnątrz! (J. 11, 23). I wskrzeszony mężczyzna wyszedł pozdrawiając swą siostrę i Jezusa, który, mówiąc, rozkazywał. Uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę... (Mt. 7, 29). Niech potęga słowa fascynuje cię i zachwyca. Nigdy nie mów słów wyrażających niedostatek, ograniczenie, niezgodę czy trudności. Zacznij budować siebie i swe otoczenie, swe mentalne i materialne bogactwo na nowo, przez zmianę słów, jakie wypowiadasz. Afirmuj zdecydowanie: „Mam dobrobyt! Jestem zdrowy! Odnoszę sukcesy!", a doświadczysz radości z wysłuchanej modlitwy. Słowa przyciągają klientów Uczestnicy mego kursu na temat praw potęgi umysłu kosmicznego* przekonali się, że potęga słów dokonuje rzeczy niewiarygodnych. Poprosiłem ich, by przedstawili słowami coś, co jest dla nich ważne, i powtarzali to w formie rozkazu przynajmniej przez dziesięć minut dwa razy dziennie. Część osób nie mogła afirmować na głos, więc napisali swoje życzenie i wracali do niego w myślach, w ten sposób stopniowo przekazując swą ideę podświadomości. * Patrz: Joseph Murphy, The Amazing- Ławs of Cosmic Mind Power, Parker Publishing Company, Inc., W«Jt Nyack 1965. 142 Słowa zwracają dlugi Specjalista od spraw kredytowych w pewnej firmie inżynierskiej miał zaległości w zwrotach długów sięgające trzydziestu tysięcy dolarów. Sporządził listę wierzycieli i co dzień rano przed rozpoczęciem pracy wymieniał nazwisko jednego z nich i afirmował, na przykład: „John Doe jest błogosławiony, świetnie prosperuje i pomnaża swój majątek. Szybko, uczciwie i sprawiedliwie spłaca swe zobowiązania finansowe. Dziękuję mu za przekazanie czeku. Niech będzie błogosławiony. Wszyscy jesteśmy błogosławieni i czuję za to wielką wdzięczność". Ten słowny rozkaz wydany głębokiej świadomości dotarł do każdego klienta zwlekającego z opłatami i w ciągu miesiąca wszyscy uiścili należne sumy. Słowa pełne wiary i ufności, przyjęte przez jego podświadomość, zostały tele-patycznie odebrane przez tych, którzy do tej pory nie reagowali w ogóle na często wysyłane monity. Słowa otwierają nowe perspektywy Pewna sześćdziesięcioletnia kobieta narzekała, że nie może znaleźć pracy, i że wszyscy zamykają jej drzwi przed nosem z powodu wieku. Zaczęła afirmować: „Jestem dzieckiem Boga. Mój Ojciec, który jest Bogiem, zawsze zapewnia mi zyskowne, świetnie opłacane zatrudnienie i otwiera przede mną wszystkie drzwi". Wstąpiły w nią nowe siły i wiara, co natychmiast uwidoczniło się w jej postawie. Odwiedziła kilka agencji i w bardzo krótkim czasie znalazła wspaniałą pracę. Pracodawca zachwycał się jej zrównoważeniem, mądrością nabytą przez lata oraz lojalnością. 145 Słowa uzdrawiają Rudyard Kipling napisał, że słowa to najpotężniejszy lek stosowany przez człowieka. Biblia mówi: Posiał swe słowo, aby ich uleczyć... (Ps. 107, 20). Każdy może uzdrawiać słowami i siebie, i innych. Przeszkodą w uzyskaniu natychmiastowych rezultatów może być tylko brak wiary. Dla innych ludzi, czy to najbliższych, czy znajomych, robimy to w następujący sposób: Najpierw trzeba poczuć obecność Boga, czyli harmonię, zdrowie i spokój, przenikające i otaczające drugą osobę; poczuć, że ma boską ochronę. Nawet gdy ta osoba nic nie wie, my osobiście czujemy, że jest w tym momencie uzdrawiana, i szczerze w to wierzymy. Można to robić kilka razy dziennie. Trzeba umacniać swoją wiarę. Uzdrawianie może odbywać się szybko lub powoli, zależy to od jej siły. To jest właśnie „wysyłanie słowa", czyli myśli i uczuć, drugiej osobie. Prorok Izajasz powiada: Pan Bóg mnie obdarzył językiem wymownym, bym umiał przyjść z pomocą strudzonemu przez słowo krzepiące (Iz. 50, 4). Któż potrafi zmierzyć potęgę szlachetnych słów uwielbienia i miłości? Pewien mało zdolny chłopiec miał kłopoty w szkole. Nauczyciele orzekli, że nie rokuje nadziei. Jednak jego matka miała tak wielki zasób wiary i miłości, że powtarzała wiele razy co dnia: „Bóg kocha mojego synka i troszczy się o niego. Kiełkuje w nim boska inteligencja i wyraża się przez niego mądrość Boga. Jest doskonałym wyrazem Boga". Chłopiec zaczął się prawidłowo rozwijać i bardzo dobrze uczyć. W słowach przepełnionych miłością i zrozumieniem zawarte jest bogactwo duchowe. Słowa tej matki miały moc harmonizowania i uzdrawiania. 4.** "Y 144 5. [...] zamiary swe przeprowadzisz. Na drodze twej światło zabłyśnie (Hi. 22, 28). Innymi słowy, słowo się ucieleśni, przybierze realną postać. 6. Słowa mają określoną wartość mentalną, która sprawia, że to, co przedstawiają, materializuje się w życiu. 7. Naucz się, mówiąc, rozkazywać, mając absolutną pewność, że podświadomość odpowie na słowa wyrażające silne przekonanie. 8. Używaj słów, które do ciebie przemawiają, fascynują cię i zachwycają. Często je powtarzaj. Właśnie częste bombardowanie nimi umysłu może sprawić cuda. 9. Niech twoje słowa będą zgodne z duchem Boga i Prawdy, a znajdziesz harmonijne rozwiązanie wszystkich spraw życiowych. 10. Kipling pisał, że słowa to najpotężniejszy lek stosowany przez człowieka. Twoje myśli i uczucia są twoim „słowem". Może ono uzdrawiać ciebie i innych. Ze szczerym zaangażowaniem myśl o obecności Boga. Twoja świadomość osiągnie wyższy stan i nastąpi proces uzdrawiania. Tym sposobem można nawet sprawić, że niezdolne dziecko staje się bystre. 11. Słowa powodują, że zwlekający ze zwrotem długów płacą je. Trzeba ich błogosławić, a odbiorą to podświadomie i odpowiednio postąpią. 12. Jeśli szukasz pracy, powtarzaj z uczuciem i przekonaniem: „Jestem dzieckiem Boga i Bóg jest moim pracodawcą. Zawsze mam zyskowną, świetnie płatną pracę. Czuję wdzięczność za tak doskonałe realizowanie się mego życia i za wspaniałe dochody". 147 Słowa rozwiązują problemy Młoda sekretarka pracowała u bardzo wymagającego szefa, w dodatku posługującego się niewybrednym językiem. Afirmowała więc: „W całym wszechświecie nie ma drugiego takiego człowieka. Przez myśli, słowa i działania mojego szefa wyraża się Bóg. Ma on w sobie Boga, który przez niego przemawia i za jego pośrednictwem działa". W niedługi czas potem szef przekazał firmę swemu synowi, który zaraz zakochał się w sekretarce. Autor sam miał przyjemność udzielać im ślubu. Ta młoda kobieta zapanowała nad swymi słowami i znalazła boskie rozwiązanie. Jeśli przemawiasz w duchu Nieskończonego, słowa twe są prawdą. Mają moc urzeczywistniania się. Na początku bylo Slowo, a Slowo bylo u Boga, i Bogiem było Słowo (J. l, D- PODSUMOWANIE Wypróbuj te prawdy: 1. Myśl jest słowem. Słowa tworzą arsenał umysłu. Myśli stają się rzeczami, a słowa się urzeczywistniają. 2. Słowa są potężniejsze niż energia atomowa czy nuklearna. Słowa decydują o tym, czy energia ta jest użyta dla dobrych, czy dla złych celów. 3. Niech twoje słowa będą przepełnione duchem (uczuciem), napełniaj je życiem i znaczeniem, a doświadczysz rezultatów w postaci konkretnych form, działań i wydarzeń. 4. Wydawaj rozkazy, takie jak: „Moje słowa uzdrawiają, dynamizują, ożywiają, udoskonalają i wzbogacają wszystkich, z którymi prowadzę interesy". Takie słowa sprawią, że zaczniesz kwitnąć i prosperować. Słowa są niczym ciało dla myśli. 146 Rozdział 15 Cudowne bogactwo ciszy Cisza to odpoczynek umysłu w Bogu. Tak jak sen odżywia i odświeża ciało, tak połączenie się z Bogiem w ciszy odżywia i odświeża umysł człowieka. Emerson mawiał: „Trwajmy w ciszy, a usłyszymy szept bogów". Cisza to wycofanie uwagi i świadomości zmysłów ze świata zewnętrznego i skupienie się na swym ideale lub celu, w poczuciu, że nieskończona inteligencja, czyli podświadomość, niezawodnie zareaguje udzieleniem ci odpowiedzi. Geniusz & każdym człowieku •* Przyszedłeś na świat wyposażony we wszystkie moce i cechy Boga, a także zdolność do indywidualnego myślenia. Dzięki temu, że myślisz, masz moc tworzenia i urzeczywistniania w otaczającym cię świecie mentalnych wyobrażeń. Jesteś bogaty świadomością swej stwórczej siły. Twoje bogactwo, a nawet bezpieczeństwo, tkwią w twojej mocy tworzenia. Będąc kiedyś w studiu filmowym, zapytałem autora scenariuszy: „Jak pan to robi? Jaką metodę pan stosuje 149 13. Jeśli ktoś odzywa się do ciebie niegrzecznie lub ordynarnie, afirmuj z przekonaniem, że w tym człowieku mieszka Bóg i nie ma drugiego takiego w całym wszechświecie, że przez myśli, słowa i działania tej osoby wyraża się Bóg. Poczuj, że jest to prawda, a doświadczysz radości z wysłuchanej modlitwy. Ciszy zawdzięczał sławę Kahil Gibran, autor Proroka, nie tylko rozmyślał w ciszy nocy, jednocząc się ze swą jaźnią-Bogiem, skąd emanowała miłość, spokój, radość i życzliwość dla wszystkich, lecz także i za dnia kontemplował tę wewnętrzną jasność i promienność, pełną miłości, prawdy i piękna, które nosił w sobie. Całe bogactwo swych cichych medytacji w łączności z Bogiem przekazał ludzkości. Gibran często zwracał się do wewnętrznego piękna, dobra i jedności, pisząc: „Jestem poszukiwaczem ciszy, a skarby, jakie w niej znajduję, mogę szczerze rozdawać". Z wiecznego źródła żywej wody wewnątrz siebie czerpał mądrość, prawdę i piękno. W ciszy nocy, w jedności z Nieskończonym, spływała na niego boska inspiracja. Dzięki niej w jego utworach znajdujemy wspaniałe klejnoty mądrości, które jemu samemu zapewniły sławę i bogactwo. Niezwykły eksperyment odbywany w ciszy Mój krawiec opowiedział mi o niezwykłym doświadczeniu przeprowadzonym przez jego córkę. Zobaczyła na wystawie piękne futro z gronostaja i bardzo zapragnęła je mieć, choć wiedziała, że jej na to nie stać. Postanowiła jednak zrobić duchowy eksperyment. Zaczęła sobie wyobrażać, że ma na sobie to piękne futro, czuje je namacalnie. Pracowała z wyobraźnią przez dłuższy czas - wkładała futro, głaskała je jak dziecko ulubioną maskotkę, aż poczuła dreszcz emocji. W ciszy nocy zasypiała z myślą, że ma na sobie wymarzone futro, że już do niej należy. Mijały kolejne miesiące, a nic specjalnego się nie działo. Kiedy była bliska zwątpienia, myślała o tym, że tylko wytrwałością można coś osiągnąć. [...] kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony (Mt. 10, 22). Eksperyment mentalny zakończył się tak, że którejś niedzieli, kiedy wychodziła z mojego wykładu, jakiś męż- 151 pisząc?" Odpowiedział mniej więcej tak: „Wyciszam umysł, relaksuję się i rozluźniam. Mam jakiś pomysł na scenariusz. Myślę o nim z przyjemnością. Potem, w ciszy nocy, przed zaśnięciem znów myślę o tym, wierząc, że przyjdzie do mnie i akcja, i postacie, i najlepsze pomysły. Rano budzę się z gotowym scenariuszem w głowie. Siadam i zapisuję go". Gdzie więc powstał ten utwór, jak nie w umyśle pisarza? Pomysły, nad którymi z radością zastanawiał się w ciszy nocy, przeniknęły do podświadomości, a ta automatycznie odpowiedziała twórczymi myślami potrzebnymi do napisania utworu. Żyjesz umysłem i to w nim stajesz się bogatym człowiekiem lub biednym żebrakiem czy złodziejem. Jeśli znasz moc swoich myśli tworzenia tego, czego chcesz w życiu, posiadasz drogocenny klejnot. Twoje wewnętrzne bogactwo i potęga nie dadzą się uszczuplić. Bogactwo umysłu nie zna ograniczeń oprócz tych, które sam sobie narzucasz. Czerpanie bogactwa z ciszy Robert Louis Stevenson regularnie praktykował milczenie. Miał zwyczaj udzielania swej podświadomości specjalnych instrukcji w ciszy wieczornej tuż przed zaśnięciem. Wycofując uwagę z zewnętrznego świata zmysłów i kierując ją do wewnętrznej mądrości i potęgi podświadomości, zwracał się do niej o układanie dla niego opowiadań podczas snu. Kiedy zasoby finansowe zaczynały się kurczyć, Stevenson rozkazywał swej podświadomości na przykład: „Dostarcz mi dobrą, superciekawą powieść, żeby się dobrze sprzedawała i przynosiła zyski". I podświadomość spisywała się na medal. Pisarz mawiał: „Te krasnoludki (inteligencja i podświadomość) opowiadają mi książkę po kawałku jak w serialu, utrzymując mnie, ponoć ich autora, przez cały czas w niepewności, co będzie dalej. .„ta część mojej pracy, którą wykonuję na jawie, niekoniecznie jest moją zasługą, bo jest to namacalny dowód pracy krasnoludków". 150 Sam to zauważyłem, że o ile na początku pasażerowie wpadli w panikę, o tyle potem ogarnął ich wielki spokój. Wylądowaliśmy bezkolizyjnie w Hongkongu i nikomu się nic nie stało. Pilot sam nie uległ panice i roztoczył bioprądy miłości i bezpieczeństwa nad wszystkimi w samolocie. Cisza podpowiada rozwiązanie Pewien człowiek był bardzo rozgoryczony. Uważał, że nie może znaleźć pracy dlatego, że nie należy do związków zawodowych. A nie miał nawet pieniędzy, żeby płacić składki. Pragnął wysłać syna na studia i kupić nowy dom, toteż odczuwał ogromną frustrację. Powiedziałem mu, że powinien wsłuchać się w swój prawdziwy głos wewnętrzny. Do tej pory dostrzegał wyłącznie negatywne strony życia, lecz tylko słuchanie odwiecznych prawd bożych dodaje wiary. Zaczął co wieczór wyciszać się i afirmować: „Nieskończona Inteligencja otwiera dla mnie drogę do własnej realizacji. Jestem bosko szczęśliwy i wspaniale prosperuję. Bóg otwiera mojemu synowi drogę na studia, a boski dobrobyt płynie do nas całą lawiną obfitości". Już po kilku dniach spotkał swego dawnego pracodawcę. Ten zatrudnił go od razu za bardzo wysoką pensję i odstąpił mu własny domek obok zakładu. Pensja wystarczała na opłacenie nauki syna. Tak więc rozwiązanie przyszło z głębi ducha, podczas kontemplowania miłości Boga i dobrodziejstwa ciszy. Jak tego dokonać Pozamykaj drzwi wszystkich zmysłów, odetnij się od świata postrzeganego nimi i w ciszy medytuj nad obecnością Boga w sobie. Udaj się przed Jego oblicze z radosnym, 153 czyzna niechcący nadepnął jej na nogę. Przeprosił ją serdecznie i zaproponował, że odwiezie ją do domu. Chętnie się zgodziła. Nawiązali znajomość i wkrótce mężczyzna jej się oświadczył. Podarował jej piękny pierścionek z diamentem i powiedział: „Widziałem wspaniałe futro. Wyglądałabyś w nim nadzwyczajnie". Było to to samo futro, które podziwiała na wystawie. (Sprzedawca powiedział, że oglądało je i zachwycało się nim wiele bogatych kobiet, ale, nie wiadomo dlaczego, żadna go nie kupiła). Siła wewnętrzna odzyskana podczas medytacji Pewna kobieta skarżyła się, że dzieci doprowadzają ją do rozpaczy. Poradziłem jej codziennie rano czytać w odosobnieniu na głos Psalm 91 i 23, a potem zamknąć oczy, oderwać się od otoczenia i myśleć o nieskończonej miłości Boga, o Jego bezgranicznej mądrości i najwyższej potędze, o absolutnej harmonii. Myśleć dotąd, aż poczuje, jak boska miłość, spokój i szczęście otaczają i jej dzieci, jak przepełnia ich serca i umysły, sprawiając, że dzieci rozwijają się w harmonii, mądrości i zrozumieniu. Kobieta ładowała w ten sposób baterie swego umysłu i ducha siłą i mądrością Boga, co zupełnie odmieniło jej życie. Coraz bardziej kochała swe dzieci. Takie bogactwo znalazła w ciszy. Wewnętrzna cisza stawia czoło burzy Samolot, którym leciałem na Daleki Wschód, wpadł w sam środek burzy z grzmotami i piorunami. Kiedy rozmawiałem później z pilotem, powiedział mi, że zawsze w takich chwilach recytuje sobie w duchu Psalm 23, dodając jeszcze: „Mój samolot chroni miłość Boga i boskim zrządzeniem szczęśliwie wylądujemy na ziemi". 152 odpowiedni pomysł, a często graficzny obraz, stanowiący idealne rozwiązanie. Tę swoją technikę nazywa „cichą strategią". Dlaczego to nie działało Pewna kobieta twierdziła, że codziennie spędza pół godziny na cichej medytacji, ale nie widzi żadnych rezultatów. Okazało się, że włączała muzykę, paliła kadzidło i skupiała się na posążkach świętych. Przybierała też specjalne pozycje, zapalała świecę, wznosiła w domu ołtarze i podczas modlitwy zwracała się na wschód. W rzeczywistości w jej życiu panował straszny bałagan. Ślizgała się po powierzchni życia, była chora, sfrustrowana, samotna, znudzona i cierpiała na zaburzenia umysłowe. Umysł jej był zaprzątnięty figurkami, świeczkami i przeróżnymi rytuałami, które wprowadzały ją w trans hipnotyczny. Poruszała się wyłącznie w świecie zmysłów i w ogóle nie osiągała łączności z boskim jestestwem. Jej siostra, osoba zupełnie niepobożna, wciąż jej wypominała: „Ty się modlisz codziennie i co ci to daje? Spójrz na mnie. Nie medytuję, a nawet nie wierzę w Boga, a jestem silna, pełna życia i świetnie mi się powodzi". W rzeczywistości kobieta ta wcale nie doświadczała ciszy. Pochłonięta obrazami, dźwiękami i kształtami, po prostu marnowała czas i energię na powierzchowne działania. Wyjaśniłem jej mądrość ciszy w rozumieniu Emer-sona. Zaczęła tak praktykować i dokonała kolosalnych przemian w swym umyśle, ciele i sytuacji finansowej. Mądrość jest w ciszy Korzystaj z mądrości zawartej w ciszy. Praktykuj wycofywanie się ze świata postrzeganego zmysłami i kontemplację realności swych myśli i pragnień. „Uwierz, że już to masz, a otrzymasz to". Oznacza to, że twoje pragnienie, idea, plan, 155 otwartym i oczekującym sercem, wiedząc, że Nieskończona Inteligencja odpowie na twoje wołanie. Tak jak idziesz do źródła i napełniasz wodą przyniesione ze sobą naczynie, tak zestrajając się z Nieskończonym napełniasz swój umysł nieskończoną mocą uzdrawiania i licznymi darami Boga. Zacznij już od zaraz systematycznie medytować w ciszy, odrywając umysł na chwilę od chaosu świata zewnętrznego i jednocząc się z mieszkającym w tobie Bogiem, który napełni twoją duszę miłością. Życie magicznie chronione Młody lekarz w trakcie badań nad przyczyną pewnych chorób zakaźnych sam się zaraził. Uświadomił sobie wtedy, że cały czas hodował w sobie koszmarne obrazy i jego umysł wykreował wszystko, czego się obawiał. To zrodziło w nim przypuszczenie, że wszystkie choroby mogą być skutkiem destruktywnych wyobrażeń w umysłach pacjentów. Zaczął medytować nad doskonałym wzorcem harmonii, zdrowia i spokoju duszy. Mając przed sobą chorego, kontemplował doskonałość, piękno i zdrowie. Dostrzegał obecność Boga we wszystkich pacjentach. To dało mu odporność na wszelkie choroby. Jego życie jest jakby magicznie chronione. Może swobodnie wchodzić na oddział zakaźny i odwiedzać różnych pacjentów. Jest całkowicie odporny. Nauka a cisza Pewien znany fizyk i specjalista od badań kosmosu, kiedy ma jakiś problem, zamyka się w gabinecie i kontempluje w ciszy, co następuje: „Teraz przychodzi mi do głowy boskie rozwiązanie. Bóg zna odpowiedź, a ja i mój Ojciec stanowimy jedność. Bóg już teraz ją przede mną ujawnia". Twierdzi, że niezmiennie i niezawodnie otrzymuje odpowiedź. Czasem jest to błysk intuicji, podsuwający mu 154 l PODSUMOWANIE Idee do zapamiętania: 1. Cisza to odpoczynek umysłu w Bogu, który go odżywia, odświeża i napełnia nowymi siłami. 2. W każdym człowieku tkwi geniusz. Wszystkie boskie moce czekają wewnątrz nas, byśmy je wykorzystywali świadomym umysłem w stanie wyciszenia. 3. Możesz udzielić swej podświadomości specjalnych instrukcji w ciszy tuż przed zaśnięciem, a ona wspaniale zadziała zgodnie z twoim rozkazem. 4. Możesz czerpać wspaniałe pomysły na książkę, sztukę czy utwór muzyczny z głębi umysłu przez wyciszenie świadomości tuż przed zaśnięciem i zwrócenie się do Nieskończonego o objawienie tego, co potrzebujesz. 5. W pracy każdego rana przeznacz dziesięć lub piętnaście minut na powtarzanie w myśli, że Nieskończona Inteligencja kieruje wszystkimi twymi działaniami, oraz że twoje decyzje o płatnościach czy zakupach są zgodne z mądrością Boga. Osiągniesz wtedy w pracy nadzwyczajną pomyślność. 6. Jeśli cię nie stać na drogie okrycie, wyobrażaj sobie, że je masz na sobie, czujesz je i widzisz jego piękno, dotykasz go i głaszczesz. Noś je tak w wyobraźni dotąd, aż nie znanymi ci sposobami samo do ciebie przyjdzie. 7. W ciszy możesz ładować swoje baterie duchowe i mentalne przez powtarzanie tekstu Psalmu 91 i 23, czując, jak boski spokój omywa i uzdrawia twój umysł. 8. Podczas burzy, na morzu czy w powietrzu myśl o tym, że otacza cię i ochrania miłość Boga, a zachowasz spokój. 9. Zanurzaj się w ciszy z wielkim skupieniem i nadzieją, a otrzymasz dary Boże w postaci wszystkich bogactw, tak niebieskich, jak i ziemskich. 157 cel istnieją tak realnie jak twoja ręka lub serce. Mają kształt, formę i substancję w innym, mentalnym wymiarze. Poświęć uwagę tej mądrości, zachwyć się nią. Nieskończona Inteligencja, która poddała ci pomysł, objawi ci również doskonały plan jego realizacji. Wytrwaj w tej postawie, a doświadczysz radości z wysłuchanej modlitwy. Tak rozumiał mądrość ciszy Emerson. l Zacznij z tego czerpać zysk Kiedy wstajesz rano, myśl o Bogu i Jego miłości. Bądź czujny i uważny, niech nowy dzień budzi twe najlepsze nadzieje. Afirmuj w duchu: „Powierzam świętej wszechobec-ności Boga siebie, swoje plany, idee i wszystkie sprawy dzisiejszego dnia. Najwyższy przyjmuje mnie do siebie i swą przyćmiewającą wszystko istotą ochrania mnie, moją rodzinę, prace i wszystkie moje sprawy. Bóg i Jego miłość towarzyszą mi wszędzie. We wszystkim, co robię, On zapewnia mi powodzenie, a Jego bogactwa płyną do mnie nie kończącym się, obfitym i radosnym strumieniem. Zawsze będę chodził po świecie, wysławiając Boga". Praktykując w ten sposób, osiągniesz wielkie zyski we wszystkich sferach życia. Ta wewnętrzna cisza „Pracujmy zatem nad wewnętrznym wyciszeniem - wyciszeniem i uzdrowieniem - doskonałą ciszą, w której nie poruszą się ani wargi, ani serce, i kiedy nie bawią nas już własne myśli, marne i czcze opinie, ale gdy sam Bóg się w nas odzywa. I czekamy w samotności serca, by poznać Jego wolę, i w ciszy swego ducha tę i tylko tę Jego wolę wypełnić"*. * Longfellow - przekł. tłum. 156 10. Dostrzegaj obecność Boga tam, gdzie jest niezgoda, choroba czy niedostatek finansowy, a twoje życie będzie magicznie chronione przed wszystkimi tymi dolegliwościami. 11. Miej przekonanie, że Bóg zna odpowiedź, a ty jesteś jednością z Bogiem, więc znasz ją również. Znajdziesz wtedy boskie rozwiązanie każdego problemu. 12. W kompletnej ciszy odizoluj się mentalnie od wszystkich zewnętrznych obrazów, dźwięków i przedmiotów, a zamiast tego kontempluj realność spełnienia swych życzeń. Poczujesz wtedy wsparcie boskiej potęgi i doświadczysz radości z wysłuchanej modlitwy.