DOROTA GELLNER MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA IM im. H. Sienkiewicza 05-800 w Pruszkowie, ul. K. Puchatka 8 tel. 58 88 91 Filia Nr 2 Wypożyczalnia dla dzieci Przy gwiazdach i świeczkach ilustrowała Ewa Salamon Chodzą Święta po ulicach w kolorowych rękawicach, w ciepłych butach na kożuchu — białe Święta w białym puchu. Więc otwórzmy drzwi szeroko: — Wchodźcie! Wchodźcie — jak co roku! ŚWIĄTECZNY TRAMWAJ Dzwonią, dzwonią dzwoneczki! Jedzie tramwaj świąteczny! A na szybach ma bombki i łańcuszki ze słomki... Wiezie, wiezie przez miasto kluski z makiem i ciasto, i obrusy, i stoły, i bukiecik jemioły. W środku pan motorniczy uszka w barszczu wciąż liczy, rybkę soli i smaży, o Wigilii już marzy. Siedzą goście przy stołach, z nimi Święty Mikołaj. Jeśli tylko masz bilet, wejdź tam chociaż na chwilę! \ CZARODZIEJSKĄ NOCĄ Kiedy dzieci mocno spały dziwne Stworki wędrowały. Nie wiem dokąd, nie wiem po co, czarodziejską, cichą nocą. Miały dzwonki na czapkach, na ogonach i łapkach, niosły bombki i świeczki, w sercach miały dzwoneczki. Kiedy dzieci mocno spały Stworki im kolędy grały i dzwoniły za uszami malutkimi dzwoneczkami. Całe miasto spało grzecznie, wszyscy mieli sny świąteczne. Spali chłopcy i dziewczynki — wszystkim śniły się choinki! KRAKOWSKIE ANIOŁ] Wybiegły Aniołki z kolorowej Szopki, zmarzły im skrzydełka, zmarzły bose stopki. Na krakowskim rynku pięknych Szopek tyle — trudno trafić do właściv gdy się drogę zmyli. Biegały, szukały pod Sukiennicami, wpadły raz do Wis: raz do Smoczej Jam Wreszcie im pomogły krakowskie dzieciaki. Przyniosły Aniołkom buty i serdaki. Do błyszczącej Szopki drogę pokazały: — Po co biegać na bosa po chodniku białym? 10 ŚNIEŻNA EMILKA Jestem Śnieżna Emilka cała w białych motylkach. Cała w blasku koronek nad światem lecę uśpionym. Jestem taka niewielka, mam lodowe skrzydełka, poprzez drogi podniebne łańcuszki niosę wam srebrne. Jestem Śnieżna Emilka cała w białych motylkach, w zamarzniętych koralach, na niebie świeczki zapalam. Gdy dokoła świątecznie uchyl okno, koniecznie! Kiedy bombka zadzwoni — ja ci siądę na dłoni. tii™ TE OCZY ZIELONE Te oczy zielone — to oczy choinki. Choinka we włosach lodowe ma spinki. Fartuszek ma śmieszny w zamarznięte groszki, a na tym fartuszku śpiewne, ptasie broszki. Te dłonie zielone — to dłonie choinki. Podają jej ręce śniegowe dziewczynki. ...A ja sobie stoję cichutko i grzecznie i w sercu mam jasną, choinkową świeczkę. 12 JEDZIE KOLĘDA Jedzie, jedzie kolęda w rzeźbionych, starych saniach i białą, śnieżną nutą potrząsa i podzwania. Jedzie w saniach kolęda kożuchem otulona, klękają przed nią sosny z gwiazdami lodu w dłoniach. Po drogach pełnych mrozu zziajane pędzą konie. Kto w mroku i w zamieci kolędę dziś dogoni?... Kto chwyci, kto zatrzyma kolędę w śnieżnym stroju i ludziom ją zaniesie — jak biały znak pokoju? JAKI JEST ANIOŁEK — Jaki jest Aniołek? — Kruchy jak ze szkiełka. Biega wśród obłoków w srebrnych pantofelkach. I grzechotki nosi w anielskim plecaku, pożycza je czasem sennym niemowlakom. A gdy jakieś dziecko zapłacze troszeczkę, to mu zaraz daje niebieską chusteczkę. — Jaki jest Aniołek? — Taki jak potrzeba. A w błyszczących oczach ma okruchy nieba. 18 POGAŚCIE LATARNIE Pogaście latarnie. Już świateł nie trzeba. Gwiazda Betlejemska biegnie skrajem nieba. Pogaście ogniska i świece w lichtarzach, niebem biegnie Gwiazda, żeby drogę wskazać. Nie bójcie się mroku. Pogaście neony. W górze płonie Gwiazda! Budzi świat uśpiony! 20 PRZEZ ZIMNE DRÓŻKI Obudziły się owieczki, wzięły wełnę na czapeczki, na sweterki i szaliczki, na puszyste rękawiczki. Biegły przez zimne dróżki, żeby Dziecku okryć nóżki. Biegły przez dróżki białe, by Mu ogrzać rączki małe! Owce były jak z koronek. Każda miała złoty dzwonek. Kiedy weszły do Stajenki — zadzwoniły i uklękły. V f I im. h. ^t dOO w Pruszkowie, ul. lei. 58 83 91 ilia Ir 2 Wypożyczalnia ffzn KRÓLOWIE Jadą, jadą Królowie przez nieznane pustkowie. Zostawili daleko swe trony, do Stajenki wędrują z ukłonem. Błyszczą w mroku klejnoty, pierścień srebrny i złoty, mnóstwo drogich kamieni na wielbłądach się mieni. Ale szczęście nie w złocie i nie w drogich kamieniach! Starczy Dziecku kolęda, starczą dobre życzenia! W SUKIENECZKACH Z PIÓREK A w tej Szopce małej ptaszki śpiewać chciały. Pofrunęły w górę w sukieneczkach z piórek. Lecz choć bardzo się starały, zachrypnięte głosy miały. Choć fruwały pod sam dach, fałszowały, że aż strach! Jak połknęły aspirynkę, zaśpiewały odrobinkę. Jak syropu się napiły, zaraz ładniej zanuciły. Jak włożyły ciepłe butki — to znalazły wszystkie nutki! PRZY GWIAZDACH I ŚWIECZKACH Trzy śnieżynki w nocy wstały, białe wzorki wyszywały. Białe ptaszki i sarenki na kocyku, na maleńkim. Szyły w okularkach, przy złotych latarkach, przy gwiazdach i świeczkach, przy jasnych lampeczkach. Trzy igiełki gdzieś zgubiły, ale pracę zakończyły. I zaniosły koc maleńki prosto z nieba do Stajenki. 26 Z KORALIKIEM ŚNIEGU Śpij Dziecino mała i bosa z koralikiem śniegu we włosach, otulona srebrną ciszą, niech Anioły Cię kołyszą, kołyszą... Gdy za oknem sople grają, niech Anioły Ci śpiewają. Niech grudniową, ciemną nocą sen na skrzydłach Ci przyniosą. X. ? 28 SPADŁA MAŁA GWIAZDA Spadła mała gwiazda z niebieskiego gniazda. Złote ma policzki, złote rękawiczki. Gwiazda z góry spadła,, na choince siadła. Śmieje się do ciebie, dobrze jej — jak w niebie! Anioł w dole, Anioł w górze, świeczki małe, świeczki duże. między gałązkami. Nie uciekaj stąd śić im> świeć Sienkiewicza , „i. k. Fucho 5S88 91 świeć fef. 5S88 91 do końca Świąt! ™* *' 2 Wypożyczalnia dla Jzi 42O25 SPIS TREŚCI '' *4* ^i* *X* ^ ^\ *ł* •?• *P*...........yx ŚWIĄTECZNY TRAMWAJ.......... 4 CZARODZIEJSKĄ NOCĄ (piosenka)..... 7 KRAKOWSKIE ANIOŁKI........... 9 ŚNIEŻNA EMILKA (piosenka)......... 10 TE OCZY ZIELONE.............. 12 JEDZIE KOLĘDA (piosenka).......... 15 JAKI JEST ANIOŁEK.............. 17 POGAŚCIE LATARNIE............ 18 PRZEZ ZIMNE DRÓŻKI........... 20 KRÓLOWIE................... 23 W SUKIENECZKACH Z PIÓREK...... 25 PRZY GWIAZDACH I ŚWIECZKACH .... 26 Z KORALIKIEM ŚNIEGU........... 28 SPADŁA MAŁA GWIAZDA.......... 31 © Copyright by SKARABEX7 Warszawa 1993 Illustrations © Ewa Salamon 1993 Redakcja: Urszula Pędowska ISBN 83-86073-00-4