Przedmową oraz rozdziały 1-4, 25-28 przełożył STANISŁAW GŁABIŃSKI Rozdziały 5, 19-24 przełożyła WIESŁAWA BOLIMOWSKA-GARWACKA Rozdziały 6-8, 14-18 przełożył JANUSZ GOŁĘBIOWSKI Rozdziały 9-13 przełożyła HANNA BURSKA Peter Calvocoressi POLITYKA MIĘDZYNARODOWA PO 1945 ROKU Z angielskiego przełożyli: Wiesława Bolimowska-Garwacka Hanna Burska Stanisław Głąbiński Janusz Gołębiowski Książka i Wiedza Tytuł oryginału World Politics sińce 1945 Okładkę i strony tytułowe projektowała EWA MOŻEJKO Redaktor JERZY LEWINSKI Redaktor techniczny KRYSTYNA KACZYNSKA Korekta EWA DMOWSKA Publikacja dotowana przez Ministerstwo Edukacji Narodowej © Peter Calvocoressi 1968, 1971, 1977, 1982, 1987, 1991, 1996 This translation of World Politics sińce 1945, Seventh Edition is published by arrangement with Addison Longman Limited, London © Copyright for the Polih edition by Wydawnictwo KiW Warszawa 1998 Wydanie pierwsze Obj ark. druk. 53,25 Druk i oprawę wykonały Zakłady Graficzne w Poznaniu ul Wawrzyniaka 39 Książka i Wiedza" Trzynaście tysięcy czterysta pięćdziesiąta siódma publikacja „KiW" ISBN 83-05-12998-5 PRZEDMOWA Siódme wydanie książki obejmuje półwiecze od zakończenia wojny Najważniejszym uzupełnieniem, jakie weszło do tego wydania, są fragmenty omawiające upadek Związku Radzieckiego i dezintegrację radzieckiego imperium, upadek i dezintegrację Jugosławii, wojnę w Zatoce Perskiej przeciwko Irakowi ijej następstwa, traktat z Maastricht i jego wpływ na rozszerzenie Unii Europejskiej, napięcia w Chinach spowodowane konfliktem między liberalizacją gospodarki a dążeniem stojącego nad grobem Deng Xiaopinga do umocnienia ortodoksyjnego komunizmu, pozytywne i negatywne procesy zachodzące w Afryce - pozytywne w Afryce Południowej, Ghanie i nawet w Angoli, zdecydowanie negatywne w Nigerii, Somalii, Ruandzie i Liberii, problemy ONZ, wygaśnięcie porozumienia GATT, przejawy internacjonalizmu Jest to półwiecze zimnej wojny - rozpoczęte pełnym zwycięstwem nad Niemcami i Japonią Niektórzy postrzegają II wojnę światową jako starcie ideologiczne zakończone zwycięstwem nad faszyzmem, co w praktyce doprowadziło do konfliktu między demokracją a komunizmem Jeśli chcemy jednak być bardziej precyzyjni, powiemy, że II wojna światowa doprowadziła do klęski ultranacjonalistycznych ambicji Niemiec i Japonii, co spowodowało, ze Stany Zjednoczone i Związek Radziecki zajęły nieznaną do tej pory pozycję supermocarstw Zrodziło się więc nowe pojęcie polityczne Ambicje i dążenia Niemiec i Japonii możemy określić mianem nacjonalistycznych i łupieżczych Wynikało to jednak z nieuchronnej tendencji państw nacjonalistycznych do agresji, spowodowanej faktem, ze nie były one w stanie zaspokajać potrzeb i ambicji społecznych swych mieszkańców Zarówno to, jak i rozpalone emocje zmuszały je do podjęcia prób rozciągnięcia wpływów poza granice własnego kraju Stany Zjednoczone i Związek Radziecki, chociaż dążyły do wytyczonych celów w odmienny sposób, nie miały powodów, by sięgać po metody państw nacjonalistycznych Zimna wojna toczyła się o panowanie nad światem, ale żaden z jej uczestników nie zamierzał odebrać przeciwnikowi jakiegokolwiek terytorium Zimna wojna była wydarzeniem złożonym, niełatwym do zrozumienia i mylącym Prowadzono ją głównie za pośrednictwem zażartej retoryki ideologicznej, która w rzeczywistości nie miała większego znaczenia Powoływano się też na arsenały brom, w których kryła się bezprecedensowa siła niszcząca, a które ze ściśle militarnego punktu widzenia były całkowicie bezużyteczne Zakładano, iż oba supermocarstwa nie miały sobie równych, a na dodatek, ze ich siły były porównywalne, co nigdy nie odpowiadało rzeczywistości Choć w jednym czy w dwóch rodzajach broni Związek Radziecki przeważał, a w innych jego arsenały znajdowały się na poziomie wystarczającym do odparcia ataku Stanów Zjednoczonych, to jednak zdecydowana przewaga leżała po stronie USA Ich potencjał gospodarczy był niewspółmierny do radzieckiego Umożliwiało im to utrzymanie znacznie bardziej rozbudowanych sił zbrojnych i podejmowanie działań politycznych w skali, o jakiej Związek Radziecki nie mógł marzyć Tak więc utrzymywała się olbrzymia przepaść między rzeczywistością a powszechnymi wyobrażeniami Do zimnej wojny doprowadził obustronny brak zaufania, wyolbrzymiony przez brak zrozumienia i błędne kalkulacje, co z kolei rodziło strach Ten wyolbrzymiony strach był najistotniejszą przyczyną zimnej wojny Stany Zjednoczone i Związek Radziecki dzieliły głębokie różnice polityczne i gospodarcze, ale żadna ze stron nie miała zamiaru wszczynać wojny z drugą, chociaż sądziła, że takie właśnie zamiary żywi przeciwnik Był to strach całkowicie irracjonalny Stany Zjednoczone obawiały się, ze po upadku Niemiec Związek Radziecki podejmie próby rozszerzenia swojej strefy wpływów na zachód i zmierzać będzie do dokonania komunistycznych przewrotów w krajach Europy Zachodniej W rzeczywistości siły radzieckie były na wyczerpaniu, a sam kraj w ruinach Równocześnie żadne z państw zachodnich nie zostało w rzeczywistości zagrożone przez komunizm - ani w wyniku wyborów, ani przewrotu A nawet gdyby takie niebezpieczeństwo zaistniało, szybko i z łatwością uporano by się z próbą przewrotu Związek Radziecki w 1945 r. i w ciągu wielu następnych lat obawiał się, ze Zachód podejmie próby rozbicia go Stalin całkowicie trafnie oceniał niechęć Zachodu wobec ZSRR, ale błędnie zakładał, ze Stany i ich sojusznicy mogą podjąć wojnę przeciwko niemu lub będą prowadzić działania mające na celu osłabienie kontroli Moskwy nad ich satelitami w Europie Środkowej i Wschodniej Zimna wojna była więc wyrazem głębokich antagonizmów ideowych, którym towarzyszyły spory terytorialne, przybierające formę słownych potyczek Ponieważ jednak w rzeczywistości nie chodziło o określone terytoria, cały ten spór nabierał cech globalnych Do ogólnego zamieszania przyczyniało się istnienie brom nuklearnej Często wyrażano pogląd, iż posiadanie przez obie strony zbliżonych sił nuklearnych spowodowało, ze zimna wojna nie przekształciła się w prawdziwy konflikt zbrojny Każda ze stron bała się bowiem sił przeciwnika Oczywiście, istnienie brom nuklearnej odstraszało, a siła tego odstraszania wypływała ze świadomości, ze zwycięstwo może zostać osiągnięte jedynie za cenę ryzyka całkowitej samozagłady Każda broń staje się groźna jedynie wtedy, kiedy zostaje użyta, a można założyć, ze żadne z supermocarstw nigdy poważnie nie myślało o użyciu brom j ądrowej przeciwko drugiemu Przez krótki okres dysponowały mąjedyme Stany Zjednoczone Zastosowałyjąprzeciwko Japonii i groziły użyciem jej przeciwko Chinom W pierwszych latach powojennych nigdy jednak nie było mowy o użyciu jej przeciwko Związkowi Radzieckiemu Potem produkcję brom nuklearnej opanował Związek Radziecki, ale groźba wzajemnego unicestwienia spowodowała, ze obie strony podjęły prace nad produkcją pocisków coraz celmejszych, zdolnych do uderzania w wybrane cele Była to broń średniego zasięgu, a potem broń taktyczna pola walki Użycie ich na wypadek wojny stawało się racjonalne Żaden dowódca nie chciałby używać broni, która powodowałaby skażenie terenów, na które zamierza wkroczyć, gdzie mógłby się spodziewać anarchii, a więc sytuacji, której przywódcy obawiają się równie panicznie jak klęski Oczywiście, siła odstraszania brom atomowej o ograniczonym działaniu leży w tym, ze kolejnym krokiem atakującego może być użycie brom o szerszym zakresie działania, następnej w łańcuchu różnych rodzajów brom nuklearnej To powstanie całego łańcucha różnych gatunków brom atomowej wcale nie wyeliminowało blefu, który był elementem taktyki zastraszania Zagrożenie bronią jądrową urosło do takich rozmiarów, ze stawało się wre.cz niewiarygodne Ostatecznie zimna wojna zniszczyła nie jakieś rejony świata i nie ludność wielkich mocarstw, ale ich gospodarki Były trzy szczególne następstwa tego procesu Przede wszystkim skomplikowane zmagania supermocarstw zaszkodziły mechanizmowi porządku międzynarodowego Zimna wojna rozpoczęła się w tym samym momencie, w którym zainaugurowała działalność ONZ, nowa, budząca nadzieję wersja Ligi Narodów, co oczywiście organizację tę niezmiernie osłabiło i ograniczyło j ej możliwości działania Była ona przystosowana do działania w innym świecie, w którym dyskusja między narodami byłaby czymś normalnym, a w pewnych sprawach nieuniknionym Wskutek zimnej wojny straciła na znaczeniu Rada Bezpieczeństwa, gdzie obowiązywało teraz prawo weta Bezradna wobec wielu spraw stała się cała ONZ, szczególnie w odniesieniu do wszelkich zjawisk związanych z zimną wojną Należy się więc dziwić nie temu, ze ONZ straciła prestiż, ale ze w ogóle przetrwała Wyszłajednak z tego bardzo osłabiona i wkraczając w okres postzimnowojen-ny nie budziła takich nadziei jak w 1945 r. Zaczęto regulować stosunki międzynarodowe w drodze poczynań pokojowych i racjonalnej dyskusji, a Stany Zjednoczone wyszły z poprzedniego okresu jako jedyne supermocarstwo Nie było pewne jednak, jak interweniować w sprawach międzynarodowych czy jakoprimus interpares, czy jako siła mogąca narzucać swoje zdanie Kryzys w Somalii i w rejonie Zatoki Perskiej unaocznił wyraźnie ten stan niepewności Jeszcze wyraźniej ukazała to wojna w Bośni, która boleśnie ugodziła w zasadę współpracy międzynarodowej, a ożywiła elementy nacjonalistyczne, przysłaniające się jedynie dla pozoru różnymi listkami figowymi Stany Zjednoczone nie potrafiły otrząsnąć się ze spuścizny zimnej wojny Nie potrafiły zająć się poważnie niczym, co nie było z mą związane Okazało się, ze mają wypracowanąjedyme politykę szachowania Związku Radzieckiego Kiedy zimna wojna się skończyła, Waszyngton nie miał żadnej konstruktywnej polityki zagranicznej Drugim z następstw zimnej wojny, jakie wycisnęło piętno na końcowych dziesięcioleciach XX w, była sprawa dostępu określonych państw do surowców, które znajdowały się na terenie drugiego państwa, a były temu pierwszemu niezbędne do rozwoju gospodarczego Najpewniejszy sposób zapewnienia sobie dostępu do tych surowców - okupowanie tego drugiego państwa - okazał się w nowej epoce niewykonalny i wcale nie taki pewny Nie do pomyślenia było zakładanie kolonu czy nawet utrzymywanie terenów mandatowych W tej połowie stulecia zasoby ropy na Bliskim Wschodzie przestały być własnością innych krajów lub obcych korporacji Oznaczało to poważne przesunięcie w równowadze sił gospodarczych, choć nie towarzyszyło temu przesunięcie w rozkładzie sił militarnych Zaszła jedynie zmiana polegająca na dyslokacji sił mocarstw, ale nie stały się one w wyniku tego słabsze Gdy w 1990 r. Saddam Husajn zaatakował Kuwejt w celu zaanektowania tamtejszych poi naftowych, dokonał aktu agresji, łamiąc zasady Karty Narodów Zjednoczonych, oraz naruszył równowagę sił i produkcji ropy na Bliskim Wschodzie Jego posunięcie zaalarmowało importerów ropy, którzy kontrolowali do tej pory zarówno wydobycie, jak i ceny tego surowca Dokonując agresji Husajn dostarczył ONZ pretekstu do interwencji, a powodując zaburzenia w światowym systemie dystrybucji ropy, popchnął Stany Zjednoczone do wojny, której celem było obalenie jego reżimu Wojna ta wykazała, ze granice państwa dysponującego cennymi surowcami są szczególnie narażone na naruszenie, bez względu na to, czy chodzi o Kuwejt, czy o Irak Wojna ta jednak nie rozstrzygnęła problemu, jak układać stosunki między krajem będącym właścicielem pokładów ropy, ale nie dysponującym odpowiednią siłą militarną, a mocarstwem importującym ropę Oczywiście, chodzi o ułożenie stosunków wolnych od groźby wojny Problemem nie jest nierównomierny rozkład sił, lecz to, by siły te były racjonalnie wykorzystywane Wreszcie trzecim i szczególnie zagmatwanym elementem sytuacji jest kwestia państwa W większości rejonów świata, ale nie na całym globie, państwo stało się zasadniczym elementem struktury międzynarodowej Stało się podstawowym elementem struktury Europy, a europejskie mocarstwa długo nie dopuszczały, by państwa powstawały w innych częściach świata Tak było do czasu, kiedy mocarstwa europejskie wycofały się z Azji i Afryki, pozostawiając mieszkańcom tych kontynentów swobodę w kopiowaniu europejskich wzorów Od połowy stulecia liczba państw zaczęła gwałtownie wzrastać Młode państwa przyjęły jednak głównie najłatwiejsze elementy państwowości, takie jak hymny, herby, banki centralne Nie zdawały sobie sprawy ze słabości trapiących państwa istniejące od dziesięcioleci, takich jak napięcia etniczne, niewydolność gospodarcza, słabość militarna W tym samym czasie tradycyjne państwa, czerpiące ze swojej państwowości wszystkie możliwe korzyści, zaczęły żywić wątpliwości co do własnej kondycji Efektem tego było wiele inicjatyw ponadnarodowych, czego przykładem może być Unia Europejska, ASEAN, oraz cały wachlarz poczynań gospodarczych - od stref wolnego handlu po unie ekonomiczne W ostatnim ćwierćwieczu naszego stulecia niemal wszyscy mieszkańcy globu byli już obywatelami jakiegoś państwa Niemal wszystkie państwa należały z kolei do co najmniej jednej organizacji międzynarodowej, w szczególności do ONZ, gdzie najmłodsze kraje wysyłały z reguły najwyższych rangą dyplomatów Te organizacje międzynarodowe były kontrolowane przez państwa członkowskie za pośrednictwem własnych instancji kierowniczych W ONZ jest to Rada Bezpieczeństwa, w Unii Europejskiej Rada Unii Europejskiej Dominują oczywiście państwa najsilniejsze, co wynika z ich pozycji międzynarodowej. Wcale nie mniej częste były trudności państw narodowych, czego przykładem kraje Europy Wschodniej, Somalia, Liberia, Ruanda, Sn Lanka, Birma i inne Nie były one niczym nowym, choć nowe były ich mechanizmy i fakt, ze można je było śledzić w szczegółowych relacjach prasy i telewizji Nawet w Europie wiele państw w naszym stuleciu zawiodło swoich obywateli Doprowadziło to do wzrostu nastrojów niezadowolenia z państw, jednak nie pociągnęło za sobą prób ich demontażu Sytuacja międzynarodowa w znacznym zakresie wynika z polityki międzynarodowej państw Państwo pozostaje jej elementem decydującym „Międzynarodowa społeczność", o której tak chętnie mówią politycy, w rzeczywistości nie istnieje ONZ jest pierwszą organizacją międzynarodową w historii ludzkości Wszystkie poprzednie, takie jak postnapoleoński Koncert Europejski czy Liga Narodów, były w rzeczywistości organizacjami regionalnymi o ograniczonym zasięgu, członkostwie, celach, siłach i środkach Liga Narodów obejmowała swoim zasięgiem Europę i Amerykę Łacińską Podejmowano próby rozładowywania konfliktów między państwami na drodze dyplomatycznego arbitrażu i tworzenia prawa międzynarodowego ONZ wkroczyła do historii jako podobna organizacja Wkrótce jed- nak po j ej powstaniu na forum światowym pojawiło się kilkadziesiąt nowych suwerennych państw ONZ jednak nie dysponowała wyraźnie większymi siłami niż jej poprzednicy, była natomiast o wiele bardziej zróżnicowana wewnętrznie To zróżnicowanie jest jedną z zasadniczych przeszkód, by stała się autonomiczną potęgą Kultura polityczna, jaką reprezentuje, ma na celu umacnianie pokoju, międzynarodowej współpracy, praworządności, racjonalizmu w działaniu i ogólnie opartajest na europejskiej tradycji i europejskim rozumieniu świata W przeciwieństwie do tego obraz po 1945 r. wygląda jak mozaika różnych kultur Wyraźnie odbiega od niego jeden europejski eksperyment Jest to Unia Europejska, która niezależnie od tego, w jakim kierunku będzie się rozwijać, jest i zawsze pozostanie organizacją regionalną, nie globalną Unia obejmuje region stosunkowo - w skali światowej - niewielki i cechuje się daleko posumętąjednorodnością kulturalną, osłabianą ostatnio przesuwaniem sięjej granic na wschód Jej działania są bardziej aktywne i efektywne niż przedsięwzięcia ONZ na kontynencie europejskim Bardzo ważnym posunięciem stało się zawarcie traktatu z Maastricht, co było ostrożnym krokiem w kierunku wyposażenia Unii w siłę militarną John Scott Haldane napisał kiedyś pracę zatytułowaną Znaczenie utrzymania właściwych wymiarów To, co odnosi się do biologu, może z powodzeniem mieć odniesienie do stosunków międzynarodowych. Imperium Rzymskie, przyjmując współczesne kryteria, było niewielkie, w każdym razie mniejsze niż powierzchnia terytorium, jakie może osiągnąć Unia Świat postzimnowojenny był czymś więcej mz po prostu światem bez zimnej wojny Podam na to trzy przykłady Rozpad Związku Radzieckiego zrodził pytanie, czym właściwie będzie Rosja, bezsprzecznie najpotężniejszy ze spadkobierców ZSRR Rosja była jednak mniejszą niespodzianką mz Chiny, największe i najstarsze państwo imperialne w historii świata Kilkakrotnie w XIX i XX stuleciu znalazło się ono na skraju rozkładu, by ponownie się zjednoczyć, odzyskać pewność siebie i liczącą się rolę na forum międzynarodowym Przykład drugi świat postzimnowoj enny nie stał się wolny od broni j ądrowej Mocarstwa w okresie zimnej wojny z ogromną ostrożnością podchodziły do swego arsenału nuklearnego, a później jeszcze mniej były skłonne do prowadzenia polityki opierającej się na potędze nuklearnej Japonia, na przykład, nadal nie podjęła próby wprowadzenia do swoich arsenałów broni jądrowej Równocześnie jednak ta broń i możliwość jej produkcji nie były już dostępne jedynie dla supermocarstw Niektóre rejony wykazały pod tym względem wiele ostrożności Na przykład Ameryka Łacińska, gdzie podejrzliwie wobec siebie nastawione Brazylia i Argentyna dysponowały możliwościami, by stać się mocarstwami atomowymi, nie zrobiły tego Natomiast na Bliskim Wschodzie i w Azji Południowej ostrożności takiej nie wykazano i podjęto wysiłki zmierzające do wyprodukowania broni atomowej Rozprzestrzenienie się brom nuklearnej przestało być zagrożeniem, a stało się faktem Możliwość wybuchu wojny atomowej stała się tym groźniejsza, ze konflikt taki nie byłby regionalny i nie miałby charakteru zwykłego starcia dwóch skłóconych przeciwników Nie ma jednak regionalnej organizacji międzynarodowej mogącej skutecznie podjąć się mediacji na wypadek konfliktu, który mógłby się przeobrazić w wojnę atomową, lub podjąć skuteczne działania w razie jej wybuchu Takiej roli nie mogłaby odgrywać osłabiona w czasie zimnej wojny ONZ Tak więc mimo zakończenia zimnej wojny świat wcale nie stal się bezpieczniejszy Nie stał się również miejscem powszechnego dobrobytu Dotyczy tego przykład trzeci Współpraca międzynarodowa posunęła się najdalej w sprawach gospodarczych Zadecydowały o tym wielostronne korzyści płynące z handlu, z międzynarodowych inwestycji, z których korzyści czerpali zarówno inwestujący, jak i ci, u których te inwestycje powstawały, korzyści polityczne wynikające z podnoszenia się stopy życiowej, z powszechnej ofensywy przeciwko skrajnej nędzy W sumie jednak stosunki gospodarcze między państwami i korporacjami oraz regionami o bardzo różnych kulturach znajdują się w początkowym stadium Bardzo nierównomiernie rozłożone są zasoby surowcowe i kadry fachowe niezbędne do rozwoju gospodarczego W poszczególnych rejonach świata obowiązuj ą różne zasady rozwoju gospodarczego oraz rozmaite formy współzawodnictwa Takie instytucje, jak Bank Światowy, WTO (następca GATT) czy Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) mają ograniczone możliwości nie tylko w związku z kontrolą sprawowaną przez wiele rządów krajowych, ale również w wyniku ustawicznych nieporozumień dotyczących makroekono-mn, strategu i priorytetów. Kończąc, chciałbym ponownie ostrzec Czytelnika i dodać do tego jedną uwagę Proszę, by czytający nie tracił z pola widzenia spraw, które jako nazbyt spekulatywne zostały w tej pracy pominięte Oto przykład istnienie brom nuklearnej zmienia podejście do wojny, która może się okazać przedsięwzięciem samobójczym, chyba ze celem jednej ze stron stanie się ludobójstwo Fakt ten zmusza kraje do poszukiwania innych środków nacisku niż wojna Realizacja tego jest trudna i skomplikowana Równocześnie chciałbym przestrzec Czytelnika przed odczytywaniem bieżącej historii jako rozdziału przyszłości O wiele wazmejszejest postrzeganie związku między teraźniejszością a przeszłością Z konieczności niewiele w tej pracy mowy o sprawach sprzed 1945 r, chociażby ze względu na brak miejsca Wszystko jednak, o czym tu mowa, łączy się ściśle z przeszłością, a w poszczególnych wypadkach, jak np w partiach dotyczących Bośni, z przeszłością, która jest także współczesnością Historia minionego półwiecza jest oczywiście produktem przeszłości i tego, co z niej w nas pozostaje, nawet jeśli nie jesteśmy tego świadomi Książka pisana była z myślą o tym, by pomóc Czytelnikowi w zrozumieniu wydarzeń i procesów zachodzących od dawna. Przy wszelkich nieuniknionych ograniczeniach i błędachjest to podjęta z całą żarliwością próba zaprezentowania historii Styczeń 1996 Peter Calvocoressi Część pierwsza WIELKIE MOCARSTWA I ŚWIATOWY PORZĄDEK 1. WIELKIE MOCARSTWA PIERWSZY ETAP ZIMNEJ WOJNY Zimna wojna, w której stronami były dwa wielkie mocarstwa, w niczym nie przypominała innych konfliktów, które miały swój początek i koniec, zwycięzców i zwyciężonych. Termin „zimna wojna" określał pewien stan stosunków międzynarodowych. Zasadniczym jego elementem była wzajemna wrogość i strach przed przeciwnikiem. Źródłem napięć i emocji były historyczne i polityczne różnice dzielące przeciwników, które - pogłębiane przez mity - z czasem wrogość zamieniały w nienawiść. Zimna wojna zdominowała świat na okres dłuższy niż życie jednej generacji. Prezydent Franklin Roosevelt wierzył, a co najmniej miał nadzieję, że uda mu się przekonać Józefa Stalina, by nie tworzył w Europie Wschodniej odrębnej strefy wpływów radzieckich. Chciał, by radziecki przywódca współpracował z rządem Stanów Zjednoczonych na rzecz zbudowania nowego światowego porządku gospodarczego opartego na wolnym handlu, z którego korzyści miały czerpać wszystkie zaangażowane w to kraje, w tym oczywiście Związek Radziecki. Pierwszym krokiem w tym kierunku był w okresie wojny system pomocy lend-lease. Po wojnie realizacji tego celu miał służyć plan Marshalla, chociaż właśnie pod tym względem był utopią. Choć bowiem nawet po śmierci Roosevelta, która nastąpiła w kwietniu 1945 r, niektórzy wpływowi politycy w Waszyngtonie sądzili, że możliwa jest odbudowa Europy Zachodniej bez militarnej konfrontacji z ZSRR, większość Amerykanów była jednak przekonana, że Związek Radziecki dąży do podbicia Europy i świata, aby wprowadzić tam komunizm. Sądzono, że dla osiągnięcia tego celu zdecydowany będzie realizować strategię niszczenia i siania zła, sięgnięcia po broń i prowadzenia polityki wywrotowej. Tego rodzaju stanowisko narzucało konieczność podjęcia wspólnie z sojusznikami w Europie militarnej konfrontacji z ZSRR, szczególnie iż zakładano, że wrogość Związku Radzieckiego wobec Stanów jest głęboko zakorzeniona. Moskwa sądziła natomiast, że świat zachodni, a obejmował on pół Europy i Stany Zjednoczone, był inspirowany wartościami i ideami kapitalistycznymi, których istota miała się zasadzać na zniszczeniu Związku Radzieckiego i komunizmu. Cel ten -jak sądzono w Moskwie - miał być osiągnięty wszelkimi dostępnymi środkami, przede wszystkim jednak przy użyciu siły lub poprzez zagrożenie jej użycia. Oceny zarówno jednej, jak i drugiej strony były absurdalne. Bezpośrednio po zakończeniu II woj- 13 ny światowej ZSRR nie był zdolny do podejmowania jakiejkolwiek akcji militarnej, a partie komunistyczne spoza strefy wpływów radzieckich nie miały możliwości osiągnięcia jakichkolwiek politycznych sukcesów. Kraje zachodnie, choć zdecydowanie nieufne wobec ZSRR i istniejącego w tym kraju systemu, a wre.cz wrogo nastawione do panującej tam ideologii, nie miały zamiaru zaatakować Kraju Rad, a nawet nie były przygotowane, by przeszkodzić zdominowaniu przez Moskwę za pomocą wojska Europy Środkowej i Wschodniej, do czego doszło w ostatnim roku wojny. Każda ze stron przystąpiła do zbrojeń, by wygrać wojnę., którą, jak oczekiwano, miał rozpocząć przeciwnik, a której ani nie chciano, ani nie planowano. W centrum zimnej wojny znalazły się Niemcy, gdzie konfrontacja w sprawie Berlina w latach 1948-1949 niemal doprowadziła do konfliktu zbrojnego. Ostatecznie Zachód wyszedł z niej zwycięsko bez zaangażowania sił militarnych. Ta kontrolowana próba sił ustabilizowała sytuację w Europie, która na kilka nadchodzących dziesięcioleci stała się najbardziej stabilnym rejonem świata. Do konfrontacji doszło natomiast w Azji. Zapoczątkowana została zwycięstwem komunizmu w Chinach i wojną w Korei. Wydarzenia te przyspieszyły z kolei uzyskanie niepodległości przez Niemcy Zachodnie i uzbrojenie ich w ramach powstającego właśnie sojuszu Europa-Ameryka. Narastały natomiast konflikty w Azji, z których najgroźniejszym i najbardziej niszczącym była wojna wietnamska. Nie dochodziło jednak do bezpośredniej konfrontacji obu wielkich przeciwników, choć obie strony robiły, co mogły, by rozszerzać wpływy i poprawiać swoją pozycję, szczególnie na Bliskim Wschodzie i - po dekolonizacji - w Afryce. Żadne jednak z tych posunięć nie miało decydującego znaczenia i przez bez mała pół wieku zimna wojna nie polegała na konfrontacji militarnej, lecz na rozwoju i udoskonalaniu środków, dzięki którym każda ze stron mogłaby zniszczyć przeciwnika. Stopniowe opadanie fali zimnowojennego napięcia było rezultatem olbrzymich kosztów, które ponoszono w wyniku wyścigu zbrojeń, oraz rozwiewania się mitów, które do tego doprowadziły. W lecie 1945 r. zarówno w Waszyngtonie, jak i w Moskwie wiedziano, że Japonia zaczyna zdawać sobie sprawę z nieuchronności swojej porażki i będzie dążyć do zakończenia wojny, którą rozpoczęła w 1941 r. atakiem na Pearl Harbor. W lipcu Amerykanie dokonali pierwszego w dziejach ludzkości doświadczalnego wybuchu atomowego, a w sierpniu zrzucili dwie bomby na Hiroszimę i Nagasaki. Japonia bezzwłocznie skapitulowała, a pełne i natychmiastowe zwycięstwo Amerykanów pozbawiło Rosjan na Dalekim Wschodzie wszelkich korzyści, z wyjątkiem tego, że wzięli udział w toczących się tam po zakończeniu działań wojennych rozmowach. Zasadniczą przesłanką wybuchu zimnej wojny było wejście przez jedno z mocarstw w posiadanie broni jądrowej, co doprowadziło do amerykań-sko-radzieckiej rywalizacji. W Europie konflikt ten był przez jakiś czas niezauważalny. Struktury i przyzwyczajenia z czasu wojny należało dostosować do potrzeb pokoju, a nie je odrzucać. Rosyjska ofensywa wiosenna w 1944 r. pozwoliła ZSRR zająć taką 14 pozycję militarną i polityczną w Europie, jakiej Moskwa nie miała od 1814 r., kiedy to Aleksander I wjechał do Paryża z planem współpracy zwycięzców w zaprowadzeniu na kontynencie ustalonego przez nich porządku. Charakter kontroli wielkich mocarstw w połowie XX stulecia był sprawą dyskusyjną. Jak daleko mogły się posunąć we wspólnym decydowaniu o sprawach całego świata i jak daleko mogło się posunąć każde z nich w podporządkowywaniu sobie swojej strefy wpływów? Rosjanie i Brytyjczycy z oporami zaakceptowali propozycję Roosevelta (sekretarz stanu Cordell Hull był odmiennego zdania). W październiku 1944 r. na konferencji w Moskwie, w której ze względu na kampanię wyborczą Roosevelt nie uczestniczył, przedyskutowano problem, jak w praktyce powinien wyglądać podział stref wpływów. Ujęto to liczbowo: kontrola nad Europą Zachodnią nie budziła wątpliwości, tu niekwestionowana była dominacja Zachodu. Do tej strefy nie włączono Polski, jako że część tego kraju już znajdowała się pod kontrolą Stalina, a reszta miała się wkrótce znaleźć w jej zasięgu. Dla pozostałych krajów ustalono procentowy podział wpływów. Tak więc wskaźnik wpływów Rosjan w Rumunii określony został jako dziewięćdziesięcioprocentowy. Dla Bułgarii i Węgier wynosił 80 proc., dla Jugosławii 50 proc., dla Grecji 10 proc. W praktyce liczby te, chociaż prezentowane jako wynik negocjacji i targów, były odbiciem realnej sytuacji: 90 proc. i 10 proc. oznaczało w rzeczywistości 100 proc. i O proc. Jednoznacznie potwierdza to przykład Rumunii i Grecji. Gdy Anglicy przejęli kontrolę nad Grecją, Moskwa nawet nie zaprotestowała, a gdy Związek Radziecki zainstalował prokomunistyczny rząd w Rumunii, Brytyjczycy ograniczyli się do formalnego protestu. Z powodów militarnych Bułgarię i Węgry spotkał ten sam los co Rumunię. Wydawało się, że Jugosławia znajdzie się w radzieckiej strefie wpływów, ale szybko się z niej wyswobodziła. Europa została podzielona na dwie części, z których każda podporządkowana była innemu z wielkich zwycięzców - Stanom Zjednoczonym i Związkowi Radzieckiemu. Te dwa mocarstwa przez jakiś czas prowadziły dialog, jakby pozostawały sojusznikami. W szczególności były zdecydowane współpracować w sprawowaniu kontroli nad terytorium Niemiec i Austrii, które zdobyły przy udziale sił sprzymierzonych. W tamtych latach pozycja Związku Radzieckiego była bardzo słaba. Dla ZSRR wojna była katastrofą gospodarczą. Straty w ludziach były tak olbrzymie, że ich pełna liczba zapewne nigdy nie została ujawniona. Państwo rosyjskie od wieków obejmowało tereny bezpośrednio zagrożone przez Niemcy. Okres radziecki w historii Rosji charakteryzuje się dyplomacją, która prowadziła do izolacji państwa, a w konsekwencji do totalnej klęski militarnej w 1941 r. Związek Radziecki uratowało jego szczególne położenie geograficzne, olbrzymi hart ducha jego mieszkańców oraz wcześniejsze uwikłanie się Niemców w wojnę na Zachodzie. Sytuacja Niemiec poważnie się skomplikowała, kiedy niczym nie przymuszany Hitler wypowiedział wojnę Stanom Zjednoczonym. Dla Stalina antyfaszystowski sojusz z lat 1941-1945 z całą pewnością nigdy jednak nie był czymś więcej niż małżeń- 15 i 16 500 km i ISLANDIA NATO Układ Warszawski Ocean Atlantycki 1,1 Podlili Europy w okresie /imnej wojny stwem z rozsądku. Nie inaczej oceniał to Zachód -jeśli nie większość mieszkańców położonych tam krajów, to w każdym razie ich rządy. Zakończenie wojny oznaczało, że cele sojuszu zostały osiągnięte, a w mentalności i w tradycjach wojennych aliantów niewiele było elementów zachęcających do jego utrwalenia. Przeciwnie, historia dyplomacji i stosunków między późniejszymi sojusznikami do 1941 r., ich stanowiska w sprawach polityki zagranicznej, wobec problemów społecznych i gospodarczych wskazywały na coś wręcz odwrotnego. Wyeliminowanie - na stałe lub przejściowo - zagrożenia ze strony Niemiec zbiegło się w czasie z wybuchem pierwszej amerykańskiej bomby nuklearnej. Po raz pierwszy w historii jeden kraj stał się silniejszy od wszystkich innych razem wziętych. Związek Radziecki, jak każdy inny kraj, znalazłby się na łasce Stanów Zjednoczonych, gdyby Amerykanom przyszło do głowy zrobić z Moskwą i z Leningradem to, co zrobili z Hiroszimą i Nagasaki. Wszystko wskazywało, że tego nie zrobią, ale rząd radziecki nie mógł na takim założeniu opierać swojej polityki. W tej wyjątkowo frustrującej sytuacji jedynym rozsądnym kursem, jaki mógł przyjąć Stalin, była mobilizacja wszelkich sił, realistyczne ocenianie miejsca przebiegu linii, której nie wolno przekroczyć bez ryzyka sprowokowania Stanów Zjednoczonych, i podporządkowanie wszystkiego, łącznie z procesem odbudowy powojennych zniszczeń, zrównaniu się ze Stanami w dziedzinie technologii militarnej. Stalin dysponował olbrzymią armią, okupował ogromne obszary Europy Wschodniej i Środkowej, miał wreszcie naturalnych sojuszników i zwolenników, którymi byli członkowie różnych partii komunistycznych i robotniczych na całym świecie. W polityce wewnętrznej Stalin stanął przed niebywale trudnym zadaniem. Należało więc: stworzyć system gwarancji, że nie powtórzy się dramat lat 1941— 1945, który pochłonął życie co najmniej 25 mln obywateli, i zlikwidować skutki tych wydarzeń, odbudować zrujnowany radziecki przemysł, który w praktyce poza gałęzią zbrojeniową przestał działać, uporządkować sytuację w rolnictwie, gdzie wskutek zniszczeń i wyludnienia wsi produkcja żywności spadła co najmniej o połowę. Dla człowieka o przeszłości i temperamencie Stalina do tych wszystkich zadań dochodziła jeszcze konieczność umocnienia władzy partii i komunistycznej ortodoksji, osłabienia prestiżu armii i innych instytucji państwa, a wreszcie wyplenienia wszystkiego, co nie mieściło się w uznanej doktrynie ideologii państwa radzieckiego. Możliwości realizacji zadań z zakresu bezpieczeństwa państwa, gospodarki, a wreszcie życia naukowego i kulturalnego przedstawiały się jak najgorzej. Artyści i intelektualiści zostali w praktyce zmobilizowani, zwycięskich marszałków lekceważono, a korpus oficerski dotknęły czystki - przeprowa- dzane po kryjomu, ale systematycznie. W pierwszym powojennym planie pięcio- letnim cały nacisk położono na przemysł ciężki. Nie przewidywano żadnych ulg czy poprawy sytuacji umęczonego wojną narodu. W polityce zagranicznej Stalin jasno dał do zrozumienia, że to, co zostało zagarnięte w latach 1939-1940, nie zostanie zwrócone. Chodziło o trzy państwa bałtyckie, wschodnią część Polski, określaną przez Rosjan mianem Ukrainy Za- 18 chodniej i Zachodniej Białorusi, o Besarabię, północną Bukowinę, i tereny zabrane Finlandii w wyniku wojny zimowej 1939/1940 r. W całej Europie Środkowej i Wschodniej mogły istnieć jedynie rządy określane mianem przyjaznych wobec ZSRR. Za tą formułką kryły się rządy powstające po 1947 r., a więc z gruntu wrogie wobec USA i skłonne do udziału w zimnej wojnie jako sojusznicy Moskwy. Takie właśnie instalowała Moskwa w okupowanych krajach, uznając za konieczne utrzymywanie ich przy użyciu wszelkich niezbędnych środków. W okresie wojennych konferencji Stalina, Roosevelta i Churchilla część Związku Radzieckiego była jeszcze okupowana przez siły niemieckie. Nie ulega więc wątpliwości, że Stalin zaabsorbowany był głównie rym problemem. Dopiero początek zimnej wojny spowodował, że w radzieckiej polityce i propagandzie Amerykanie znaleźli się na pozycjach, które w latach wojny zajmowali Niemcy, a więc byli przedstawiani jako wróg numer jeden. Później, po rozpoczęciu zbrojeń w Niemczech Zachodnich, zaczęto w Moskwie mówić o zagrożeniu amerykańsko-nie-mieckim. Taki obrót spraw, który w znacznym stopniu spowodowały poczynania Stalina w Europie Środkowej i Wschodniej, musiał być jednak dla radzieckiego przywódcy źródłem poważnych rozczarowań, jeśli - jak się można domyślać — żywił kiedyś nadzieję, że stosunki rosyjsko-amerykańskie będą miały całkiem inny charakter. W latach wojny Stalin uznawał Roosevelta za uosobienie Ameryki, tym bardziej że prezydent nie ukrywał pragnienia ułożenia jak najlepszych stosunków z ZSRR ani nie robił tajemnicy ze swojej nieufności wobec Brytyjczyków i innych zachodnich imperialistów. Był natomiast zwolennikiem sojuszu amerykańsko-ro-syjskiego skierowanego przeciw Japonii. Wcale też nie wyglądał na zwolennika tego, czego Stalin obawiał się najbardziej, mianowicie trwałego utrzymywania w Europie kontyngentu wojsk amerykańskich i przeobrażenia Stanów Zjednoczonych w potęgę europejską. Przeciwnie, Roosevelt nie wykazywał większego zainteresowania powojenną Europą i na przykład nie podzielał zaniepokojenia Churchilla procesami zachodzącymi w Polsce i w Grecji. Kiedy problem Polski doprowadził niemal do rozłamu rosyjsko-brytyjskiego, niczego podobnego nie zanotowano w stosunkach amerykańsko-rosyjskich. Stalin, nie wiedząc, jak bardzo prezydent Stanów Zjednoczonych zainteresowany jest tworzeniem różnego typu organizacji międzynarodowych, nie dopuścił do jakichś poważniejszych nieporozumień z Amerykanami w tych kwestiach, na przykład w sprawie radzieckiej reprezentacji w ONZ. Być może rzeczywiście nie był tym zainteresowany lub też kierował się dyplomatycznym sprytem. Stalin wychodził z założenia, że Stany leżą daleko od Europy, a równocześnie są przyjazne wobec ZSRR. By nie niepokoić Amerykanów, gotów był więc nawet do ograniczenia pomocy i poparcia europejskim komunistom. Nie przewidział, że oddając Grecję pod wpływy brytyjskie, doprowadzi do tego, że za trzy lata kraj ten znajdzie się w strefie wpływów amerykańskich. Wstrzymanie pomocy dla greckich komunistów mogło wynikać z przekonania, że nie są warci takiej pomocy, ale również być rezultatem kalkulacji, że nie ma sensu alarmować Amerykanów, szczególnie z otoczenia Roosevelta. 19 Była to kontynuacja strategii realizowanej w latach wojny w Jugosławii, gdzie Stalin powstrzymywał jugosłowiańskich komunistów od nazbyt szybkiego wprowadzania w życie celów rewolucji społecznej, szczególnie w trakcie działań wojennych, i nakłaniał ich do współpracy z innymi ugrupowaniami, nawet z monarchistami. Doradzał również włoskim komunistom, by nie byli tak radykalnie antymo-narchistyczni, a w każdym razie nie tak jak partie prawicowe. W rezultacie po upadku Mussoliniego to komunistyczny przywódca Palmiro Togliatti zaproponował, by o losach włoskiej monarchii zadecydowano dopiero po zakończeniu wojny. Kiedy ta chwila wreszcie nadeszła, Roosevelt nie żył, a polityka Stalina wobec Stanów Zjednoczonych nie mogła się już opierać na stosunku do prezydenta i ocenie jego rzeczywistych intencji. Gdyby nawet jednak Roosevelt żył, jego polityka mogła radykalnie się zmienić i nie różnić od polityki Trumana. Do tej zmiany zapewne przyczyniłoby się dwukrotne użycie przez Stany Zjednoczone broni jądrowej i ewolucja polityki Stalina w Europie. Po zrzuceniu przez Amerykanów bomb atomowych na Hiroszimę i Nagasaki największym problemem Stalina był fakt, że nie dysponuje siłami strategicznymi, dzięki którym mógłby bezpośrednio zaatakować USA. Mógł jedynie prowadzić wobec Europy Zachodniej politykę eskalacji zagrożenia i ten sposób powstrzymywać atak Amerykanów na terytorium radzieckie. Armii rosyjskiej nie zdemobilizowano i nie wycofano z terenów zajętych w ostatnim okresie wojny, a więc pozostawała ona w takich stolicach, jak Budapeszt, Praga, Wiedeń i Berlin. Tak więc Stalin zasiał strach przed swoim, w rzeczywistości bardzo osłabionym krajem oraz zmusił przerażonych i roztrzęsionych Europejczyków i ich amerykańskich obrońców do zadania sobie pytania, czy kapitulacja Niemiec zakończyła sowiecką ofensywę, czy też zostanie ona wznowiona i będzie trwała, dopóki Paryż, Mediolan, Brest i Bordeaux nie wpadną do rosyjskiego wora. Utrzymując jednak ogromną armię, sprowadzając większość krajów Europy Wschodniej do roli wasali oraz angażując olbrzymie siły i środki do pracy nad wyprodukowaniem broni jądrowej, Stalin wzbudził to, czego się słusznie obawiał - wrogość Amerykanów. Po 1945 r. oczywiste było, że podstawowym celem Kremla stało się osiągnięcie stanu równowagi nuklearnej. Istniała jednak, co najmniej w teorii, alternatywa wobec takiego rozwoju sytuacji. Grono Amerykanów usiłowało wprowadzić to rozwiązanie w życie. Chodziło o umiędzynarodowienie energii atomowej, a tym samym usunięcie jej ze strefy polityki międzypaństwowej. Jedną z pierwszych decyzji ONZ, podjętą w 1946 r., było utworzenie Komisji Energii Atomowej (Atomie Energy Commission - AEC). W trakcie pierwszego jej posiedzenia przemawiający w imieniu Stanów Zjednoczonych Bernard M. Baruch przedstawił plan utworzenia urzędu kontroli badań atomowych. Miałby on całkowitą wyłączność na badania i produkcję wszystkiego, co dotyczy broni nuklearnej, pełne prawo kontroli wszelkich obiektów i urządzeń nuklearnych oraz inspekcji atomowych obiektów we wszystkich krajach. Stany Zjednoczone zobowiązywały się, że po 21 wprowadzeniu skutecznej kontroli międzynarodowej zaprzestaną produkcji broni atomowej i zniszczą jej zapasy Oczywiste było jednak, ze nie zniszczyłyby posiadanej już wiedzy z dziedziny techniki nuklearnej, a tym samym zachowałyby olbrzymią przewagę nad ZSRR, który, akceptując plan Barucha, musiałby wstrzymać swój, poważnie już zaawansowany program badań w dziedzinie fizyki nuklearnej Plan nie przypadł Moskwie do gustu i z tego powodu, ze przewidywał wyrzeczenie się w dziedzinie energii atomowej prawa weta, które zdaniem radzieckich polityków było symbolem i gwarancją suwerenności Na dodatek utworzona na podstawie amerykańskiego planu międzynarodowa instytucja atomowa miałaby pewne cechy międzynarodowego rządu Byłoby to więc rozwiązanie, któremu Moskwa była o wiele bardziej przeciwna niż jakikolwiek inny kraj Zamiast rozwiązań amerykańskich Andnej A Gromyko zaproponował układ o zakazie użycia broni nuklearnej, o zniszczeniu wszystkich j ej zapasów i utworzeniu międzynarodowej komisji kontroli podporządkowanej Radzie Bezpieczeństwa, a tym samym uznającej prawo weta Był przeciwny tworzeniu innych międzynarodowych instytucji nadzoru broni nuklearnej i wyrażał zgodę na międzynarodową inspekcję tylko w tych zakładach, w których zakończono produkcję nuklearną, i jedynie za zgodą rządu kraju, w którym takie zakłady się znajdowały Stanowisko radzieckie było nieprzejednane i chociaż debatę nad tymi problemami przezjakis czas jeszcze kontynuowano, Komisja Energii Atomowej ONZ podjęła w 1948 r. decyzję o bezterminowym przerwaniu działalności Odrzucenie przez Rosjan planu Barucha stało się jeszcze jednym argumentem przekonującym administrację Trumana, który po śmierci Roosevelta w kwietniu 1945 r. został prezydentem, ze Związek Radziecki nie jest już sojusznikiem, lecz stał się przeciwnikiem Amerykańscy politycy mieli więcej swobody manewru niż ich radzieccy partnerzy Bomba atomowa była bronią militarną, której użyto w tak szczególny sposób do zakończenia wojny z Japonią, i bronią polityczną, używaną do szachowania Rosjan Koniec wojny zastał Stany Zjednoczone jako mocarstwo dysponujące w Europie liczącymi się siłami militarnymi i posiadające na zapleczu broń nuklearną Mając ogromną przewagę techniczną, przekonane, ze taką pozycję zachowają na stałe, Stany znalazły się w sytuacji, w której mogły uderzać lub straszyć, albo czekać i obserwować Uderzenie, a więc podjęcie wojny prewencyjnej, nie wchodziło w grę, gdyż Amerykanie najwyraźniej tego nie chcieli Wojna prewencyjna podejmowana jest dla usunięcia jakiegoś zagrożenia, a Amerykanie nie czuli się zagrożeni przez Rosjan i nie obawiali się ich Tak więc koncepcja wojny prewencyjnej miałajedynie charakter abstrakcyjnych, intelektualnych rozważań Dla Rosjan taka koncepcja była bardziej realna, ale zarazem samobójcza Dlatego tez Amerykanie przyjęli taktykę łączącą elementy zastraszania przeciwnika z oczekiwaniem na to, co mogło nastąpić Każda bron ma wpływ na politykę, a im potężniejsza, tym większy Broń tak potężna, ze sama myśl ojej użyciu wzbudza przerażenie - w kategoriach wojsko- 22 wych określa się ją jako przydatną jedynie w całkiem wyjątkowych warunkach -ma ogromny wpływ na ogólną sytuację Kraj posiadający taką broń będzie starał się wykorzystać ją w celach politycznych dla zrekompensowania sobie jej ograniczonej przydatności w zakresie militarnym Stanowisko, jakie po zniszczeniu Hiroszimy zajmował Truman, zdecydowanie różniło się od poglądów Roosevelta Stosunki amerykańsko-radzieckie uległy zmianie i otwarte było pytanie, jak te przemiany należy traktować Kwestia ta dotyczyła nie tyle Azji, ile Europy, jako ze najbardziej brzemienne problemy polityczne dotyczyły właśnie tego kontynentu Stany Zjednoczone, w przeciwieństwie do Wielkiej Brytanii i ZSRR, nie były zwolennikiem stref wpływów Amerykanom nie podobała się perspektywa podporządkowania sobie przez Rosjan połowy Europy Uważali, ze Rosjanie zmierzali do tego celu, łamiąc przyrzeczenia dotyczące wprowadzenia rządów demokratycznych w krajach wyzwolonych spod niemieckiej okupacji lub dominacji Rosyjskie cele wcale nie były oczywiste, gdyż Stalin wydawał się początkowo akceptować rządy koalicyjne w wyzwolonych krajach, rozumiejąc przez demokrację ustrój wykluczający całkowicie faszystów Waszyngton postanowił więc wywierać na Moskwę naciski w dwóch kierunkach nalegać, by rządy koalicyjne były jak najbardziej demokratyczne, a więc by możliwie najpełniej odzwierciedlały wolę narodów, oraz zadbać, by przedstawiciele Ameryki i Wielkiej Brytanii w komisjach kontroli w wyzwolonych krajach mieli jak najmocniejszą pozycję wobec rosyjskich kolegów Naciski, jakie w tych sprawach wywierano, zawierały również element przypomnienia o istnieniu brom jądrowej, co miało skłonić rosyjskich przywódców, by dwa razy pomyśleli, zanim zdecydują się na rozwiązanie będące dla Amerykanów nie do zaakceptowania Po stronie amerykańskiej zaczął w tym okresie ulegać zmianie nieuchwytny, ale realny czynnik, zwany opinią publiczną Powodów tego było wiele, nie tylko związanych z posiadaniem brom atomowej Nowi ludzie wysuwali nowe idee i nowe pomysły rozwiązywania problemów Truman miał świadomość, ze całkowicie różni się od Roosevelta Był nie pozbawionym wielkości Amerykaninem, ale z całą pewnością nie osobowością na skalę międzynarodową Szanowano go za zalety wypływające raczej z prostoty i bezpośredniości mz z subtelności Polityczna odwaga zastępowała mu polityczne wyrafinowanie Był typowym Amerykaninem przywiązanym do kilku podstawowych zasad i formułek ideologicznych, podczas gdy mniej typowy Roosevelt był raczej pragmatykiem Truman, prowadząc grę polityczną, kierował się w rzeczywistości nakazem chwili, a nie ideologią, podczas gdy Roosevelt troszczył się o stan stosunków między dwoma wielkimi mocarstwami Na Trumana w większym stopniu wpływ miał narastający konflikt z komunizmem oraz niezbyt jasno sprecyzowana idea, nazwana antykomum-zmem Można więc zaryzykować stwierdzenie, usprawiedliwione dopuszczalnością uogólnień, ze Truman był bardziej reprezentatywny dla stanowiska Amerykanów drugiej połowy lat czterdziestych W amerykańskiej i rosyjskiej obecności w środku Europy widział raczej konfrontację różnych systemów i cywilizacji mz 23 państw. Doniesienia dotyczą braku dyscypliny, nawet barbarzyństwa żołnierzy radzieckich, nazywanych przy takich okazjach Azjatami czy Mongołami, jeszcze bardziej umacniały stanowisko Trumana (Oczywiście i Europejczycy, mając wybór między armią gwałcicieli a armią uwodzicieli, nie tylko woleli tych drugich, ale trzęśli się ze strachu przed tymi pierwszymi - zjawiskiem obcym i przerażającym) Stany Zjednoczone miały powody, by żywić nadzieję, iż Rosjanie pojęli lekcję Hiroszimy i ze będzie to miało wpływ na złagodzenie sytuacji w Europie Wybory na Węgrzech, które odbyły się w październiku i listopadzie 1945 r, przebiegły bez incydentów i dały komunistom niewielki procent mandatów we władzach municypalnych i państwowych Wybory w Bułgarii - na żądanie Amerykanów, przy sprzeciwie Rosjan - zostały odłożone W Rumunii Amerykanie popierali siły antykomunistyczne i króla Występowali przeciwko premierowi Petru Grozie, którego na urząd wprowadzili Rosjanie po wkroczeniu do tego kraju w 1944 r Główna próba sił miała jednak miejsce w Polsce, gdzie do 1947 r. władzę sprawował rząd koalicyjny kierowany przez premiera socjalistę Sytuacja jednak stopniowo się zmieniała Były to lata, w których w Europie Wschodniej i Środkowej wpływy Wschodu zaczęły dominować nad wpływami Zachodu, amerykańskie zaś wysiłki, by nie dopuścić do podziału kontynentu, poniosły klęskę i ostatecznie wykrystalizowały się elementy polityki zimnowojennej W tych tez latach Waszyngton wycofał się z działań na rzecz zwiększenia amerykańskich wpływów w całej Europie, a skoncentrował na celu mniej ambitnym uświadomieniu Związkowi Radzieckiemu, ze musi położyć kres rozszerzaniu swojej strefy wpływów na kontynencie Poparto to posunięciami natury politycznej i gotowością użycia siły militarnej Planowano, ze siły Stanów Zjednoczonych będą tak używane, by miało to skutki konstruktywne, a nie destruktywne Gdyby Związek Radziecki zagrażał militarnie, spotkałby się z przeciwdziałaniem militarnym Jeśli byłoby to jednak tylko zagrożenie ideologiczne, to strategia powstrzymywania polegałaby na prezentowaniu przykładów funkcjonowania demokracji, udzielaniu pomocy w postaci środków materialnych, pieniędzy, a także stymulowaniu rozkładu systemu komunistycznego, którego zarodki zachodni obserwatorzy dostrzegali w krajach Europy Wschodniej Była to zresztą strategia stosowana przez marksistów wobec kapitalizmu Polityka amerykańska była konstruktywna, przewidywała także pomoc i odbudowę Z amerykańskich funduszy wspierano głównie Organizację Narodów Zjednoczonych do Spraw Pomocy i Odbudowy (UN Relief and Reconstruction Agen-cy - UNRRA) Niosła ona liczącą się pomoc, szczególnie znaczącą dla ZSRR i Jugosławii W marcu 1947 r. Stany Zjednoczone przejęły od Wielkiej Brytanii realizację tradycyjnie brytyjskiego, obecnie jednak nazbyt kosztownego zadania, jakim było niedopuszczenie do umocnienia się wpływów Rosji we wschodniej części Morza Śródziemnego Truman rozciągnął amerykańską opiekę nad Grecją 24 i Turcją oraz obiecał tym krajom, zagrożonym przez komunizm, pomoc W trzy miesiące później zainaugurowana została realizacja planu Marshalla, którego celem było niedopuszczenie do gospodarczego załamania się Europy, co czyniłoby ją bezsilną wobec potęgi Rosji - czego się obawiano - i bardziej uległą wobec komunistycznej propagandy Ofertę amerykańskiej pomocy przedłożono całej Europie, łącznie ze Związkiem Radzieckim, ale Moskwa odmówiła jej przyjęcia zarówno w imieniu własnym, jak i państw satelickich Po raz drugi - za pierwszym razem chodziło o plan Barucha - Rosjanie odrzucili wielkoduszne propozycje Waszyngtonu jedynie dlatego, by nie podejmować współpracy, dzięki której Amerykanie mogliby swobodnie poruszać się po ZSRR i obserwować rzeczywistą sytuację w tym kraju Tak więc przypieczętowany został proces oddzielnego rozwoju wschodniej i zachodniej części Europy, a amerykańska inicjatywa odbudowy Europy Zachodniej ostatecznie przekreśliła nadzieje Rosjan na jakiekolwiek sukcesy w tym rejonie Klamka zapadła, a na rozwój wydarzeń ostatecznie wpłynął przewrót, do którego rok później doszło w Pradze W jego wyniku gabinet koalicyjny zastąpiony został rządem całkowicie komunistycznym Polityka europejska wkroczyła w okres strachu i przygnębienia Wprawdzie nie doszło do walk, z wyjątkiem jakichś sporadycznych lokalnych potyczek, jednak ogólną sytuację opisywano jako stan wojny Wtedy tez właśnie w Niemczech - tam, gdzie wielkie mocarstwa w 1945 r. podały sobie ręce i gdzie ustanowiono wspólną administrację — w walce o podporządkowanie sobie tak ważnego rejonu Europy doszło do konfrontacji, która -jak się wydawało - doprowadzi do konfliktu zbrojnego Z chwilą zakończenia II wojny światowej Stany Zjednoczone, ZSRR i Wielka Brytania zajmowały identyczne stanowisko w dwóch podstawowych sprawach dotyczących Niemiec Po pierwsze, uważały, ze Niemcy muszą być pod ścisłą kontrolą Po drugie - ze powinny pozostać jednym państwem Żaden z tych celów nie został osiągnięty W ciągu dekady Niemcy zostały podzielone na dwa państwa, które - w szczególności to zachodnie - odgrywały coraz bardziej znaczącą rolę na forum międzynarodowym Do takiego rozwoju sytuacji doprowadziła niezdolność zwycięzców do osiągnięcia porozumienia w sprawach dotyczących Niemiec, znaczenie tego kraju, a wreszcie inne wydarzenia międzynarodowe, wśród których szczególną rolę odegrała wojna koreańska Tak więc w wyniku amerykańsko-rosyjskiej rywalizacji Niemcy zostały podzielone tak jak cała Europa Dwubiegunowość powojennej polityki nieuchronnie prowadziła do powstawania linii podziałów, czego najlepszym przykładem była budowa muru berlińskiego Zwycięzcy byli zgodni, ze Niemcy muszą zostać rozbrojone, zdenazyfikowa-ne, admmistracyjnie podzielone na strefy okupacji, ale gospodarczo traktowane jako całość, która za niezbędny import płaci z bieżącej produkcji Dyskutowano, co prawda, problem podzielenia Niemiec, co wydawało się odpowiadać zwłaszcza niektórym francuskim politykom, ale dyskusję zarzucono, nie dochodząc do jakichkolwiek rozstrzygnięć i nie podejmując żadnych formalnych decyzji Jedy- 25 ne terytorialne straty, jakie Niemcy poniosły, dotyczyły Prus Wschodnich, włączonych do Polski i częściowo do ZSRR, oraz terytoriów leżących za Odrą i Nysą Łużycką. Ziemie przekazane Polsce miały być przez nią administrowane do czasu konferencji pokojowej, która nigdy nie została zwołana. Churchill sprzeciwiał się. granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej, ale i on uznał za niemożliwe upieranie się przy tym stanowisku, mającym jednoznacznie antypolski charakter. Podjęte w Poczdamie decyzje dotyczące granic Niemiec, choć prowizoryczne, były niewątpliwie sukcesem Rosjan. Niemcy w porównaniu z rokiem 1938 straciły bez mała jedną czwartą terytorium. Zwycięzcy różnili się w poglądach na temat polityki gospodarczej wobec stref okupacji i przyszłej organizacji państwa niemieckiego. Ogólna zasada jedności gospodarczej Niemiec i zrównoważenia importu z produkcją, którą zatwierdzono w Poczdamie, została wypaczona przez problem reparacji, nad którym - bez podjęcia decyzji - dyskutowano w Jałcie, a potem odsunięto na bok w Poczdamie. W Jałcie zgadzano się, że suma reparacji winna wynosić 20 mld dolarów, z czego Związek Radziecki domagał się połowy dla siebie i Polski. W Poczdamie Rosjanie, którzy najbardziej domagali się reparacji - zarówno w postaci materiałów, jak i gotówki - zapewnili sobie porozumienie w sprawie ściągania odszkodowań z ich strefy okupacyjnej. Miały one pokryć ich własne żądania i Polski. Wysokości tych reparacji jednak nie ustalono. Zachodni alianci nie byli skorzy przyznawać prawa do demontażu i rekwirowania zakładów znajdujących się w ich strefach okupacyjnych, zarówno dla zaspokojenia żądań ich samych, jak i innych sojuszników. Tego rodzaju rozwiązanie uznano za nonsensowne, szczególnie wobec uznania zasady gospodarczej jedności Niemiec. Gospodarka w poszczególnych strefach okupacyjnych różniła się zarówno pod względem produkcji przemysłowej, jak i rolnej. Byłby to również nonsens, jeśli przyjęło się zasadę, że za import Niemcy płacić będą z bieżącej produkcji. Demontaż zakładów oznaczałby bowiem niszczenie środków produkcji. Niemcy można było ograbić lub doić, ale na dłuższy okres nie było możliwe zarówno ograbianie, jak i dojenie. Zachodni sojusznicy szybko doszli do przekonania, że demontaż zakładów przemysłowych zmuszałby ich do zaopatrywania stref okupacyjnych w importowane towary opłacane z kieszeni ich podatników, jako że niemiecka produkcja nie byłaby w stanie pokryć kosztów importu. Tymczasem masowe rekwizycje w strefie rosyjskiej dokonywane były w okresie, gdy również w Związku Radzieckim istniały ogromne braki. Powodowało to, że na barki zachodnich okupantów i podatników w ich krajach spadał obowiązek zaopatrywania rosyjskiej strefy okupacyjnej w niezbędną żywność i towary. Amerykanie skłonni byli bezpośrednio pomagać Rosjanom, w szczególności dostarczając sprzęt niezbędny do odbudowy. Ku ich niezadowoleniu pomoc ta docierała jednak do Rosjan drogą okrężną, jako że woleli zabierać Niemcom to, czego ideologia nie pozwalała im przyjmować od Amerykanów. Konfliktowi temu towarzyszyły nieporozumienia dotyczące struktury politycznej Niemiec i - co się z tym wiązało - ich politycznych powiązań. Pragmatyczni 26 Brytyjczycy, kierując się raczej przesłankami ekonomicznymi niż politycznymi, byli zwolennikami jednolitej struktury Niemiec, a nie państwa federalnego. Rosjanie kierowali się przesłankami strategicznymi i troszczyli się o utrzymanie swojej pozycji w Niemczech Wschodnich. Obstawali przy tym stanowczo i ten cel determinował ich stanowisko. Na ich postawę dodatkowo wpłynęło ważne wydarzenie polityczne, jakim były w listopadzie 1945 r. wybory w Austrii. Austriaccy komuniści ponieśli w nich sromotną porażkę. Umacniając swoją pozycję w Niemczech Wschodnich, Rosjanie myśleli o jak najszybszym rozszerzeniu wpływów na całe Niemcy. Już jednak pierwsze miesiące pokoju pokazały, że osiągnięcie tego celu było co najmniej problematyczne. Jak długo jednak takie możliwości istniały, Rosjanie byli zwolennikami jednego, silnego, centralnego rządu w Niemczech. Mieli nadzieję, że kontrolę nad nim przejmie partia komunistyczna KPD, przemianowana w 1946 r. na Niemiecką Socjalistyczną Partię Jedności - SED. Była to kontrolowana przez komunistów partia lewicowa, nie dopuszczająca do głosu partii rzeczywiście socjalistycznej. Rosjanie zrezygnowali z takiego stanowiska dopiero wtedy, kiedy jasne się stało, że Niemcy w latach czterdziestych nie staną się państwem komunistycznym, tak jak nie stały się nim w 1918 r. Pojąwszy to, Rosjanie zmienili stanowisko, ale nie poparli rozwiązania federacyjnego, przyjęli natomiast strategię utworzenia dwóch państw niemieckich. Rozwiązanie federacyjne, a więc utworzenie państwa federalnego ze słabym rządem centralnym, popierali Francuzi. Nie mając możliwości sprawowania nad swoją strefą efektywnej kontroli i podejrzewając, że ich sojusznicy również nie będą chcieli na dłuższą metę tego robić, zabiegali o utworzenie możliwie słabego państwa niemieckiego, rozbrojonego i rozbitego w wyniku wewnętrznych podziałów. Francuzom chodziło również o węgiel niezbędny do realizacji planu odbudowy Francji i myśleli o Zagłębiu Saary. Ich stanowisko ulegało stopniowej modyfikacji. Początkowo Georges Bidault, minister spraw zagranicznych, z pewnymi oporami uznał, że narastająca wrogość w stosunkach ZSRR z zachodnimi sojusznikami skłania Francję, by stanąć u boku tych drugich. W konsekwencji akceptował utworzenie nowego państwa - Niemiec Zachodnich - w którego skład weszła francuska strefa okupacyjna. Następnie Robert Schuman, mając na względzie szeroki europejski kontekst, uznał za niezbędne i korzystne ustanowienie z Niemcami przyjaznych stosunków, co mogło lepiej zabezpieczyć interesy Francji niż jakiekolwiek wrogie akty skierowane przeciwko temu krajowi. Wychodząc z tego samego założenia Renę Pleven zaakceptował zmodyfikowany program militaryzacji Niemiec. Wreszcie de Gaulle, kontynuując politykę Schumana, polegającą na zbliżeniu w ramach europejskiej wspólnoty, zawarł z Konradem Adenauerem porozumienie stwarzające podstawy do sojuszu francusko-niemieckiego. W trzy lata po konferencji poczdamskiej okupanci - nie będąc w stanie wypracować jednolitej polityki - odeszli od koncepcji Niemiec podporządkowanych, 27 a przeszli do koncepcji Niemiec, o które się zabiega, początkowo proponując im współpracą, a następnie partnerstwo w konfrontacji z ZSRR. Dwie konferencje ministrów spraw zagranicznych, które odbyły się, w 1947 r. - w marcu w Moskwie i w listopadzie w Londynie - nie były w stanie osiągnąć celu, dla którego zostały zwołane, a więc opracować tekstu traktatu pokojowego. W tym samym roku, a był to rok doktryny Trumana i planu Marshalla, nastąpiło połączenie amerykańskiej i brytyjskiej strefy okupacyjnej (styczeń) i powołanie dla tego obszaru Niemiec rady gospodarczej (maj), liczącej 54 członków. W następnym roku Amerykanie i Brytyjczycy podjęli zdecydowane kroki zmierzające do przeobrażenia ich stref okupacyjnych w jednolitą, niezależną i autonomiczną demokrację parlamentarną. Podwojono liczbę członków rady ekonomicznej i dodano jej drugą izbę. Wypracowano plan umiędzynarodowienia Zagłębia Ruhry z myślą o uspokojeniu tych, którzy nie mogli się wyzbyć obaw przed ponownym pojawieniem się na forum międzynarodowym suwerennego państwa niemieckiego. W czerwcu Amerykanie i Brytyjczycy przeprowadzili w swoich strefach dewaluację marki, co było elementem niezbędnej i od dawna dyskutowanej reformy. Stanowczo sprzeciwiali się temu Rosjanie, powołując się na zasadę jedności gospodarczej. W październiku zebrało się w Bonn zgromadzenie konstytucyjne. W kwietniu 1949 r. francuska strefa okupacyjna dołączyła do byłych stref amerykańskiej i brytyjskiej. Zachodni okupanci udzielili niezbędnej pomocy połączonym strefom, będącym obecnie zarodkiem nowego państwa - w szczególności ważna była amerykańska pomoc finansowa i reforma walutowa. Zapowiedziano, że nowa waluta funkcjonować będzie również w zachodnich sektorach Berlina. W tym też momencie Rosjanie postanowili przeciwstawić się zachodniej polityce utworzenia suwerennego państwa zachodnioniemieckiego. Jako miejsce konfrontacji wybrali Berlin, gdzie ich pozycja była szczególnie silna. Berlin w 1945 r. został wyłączony z systemu stref okupacyjnych i podporządkowany kontroli sojuszników, którzy w tym celu utworzyli wspólny organ nazwany Komendanturą. Dla celów praktycznych miasto podzielono na cztery strefy, ale nie miały one administracyjnej autonomii stref okupacyjnych. Berlin zdobyli Rosjanie, którzy wkroczyli tu kilka dni przed poddaniem się Niemiec. Oni też zaczęli robić w mieście porządek, zainicjowali odgruzowanie, zorganizowali przydział racji żywnościowych, zainstalowali administracyjną władzę lokalną i powołali do życia siły policyjne. Zrobili to wszystko przed przybyciem Amerykanów i Anglików. Wyznaczenie później granic stref okupacyjnych spowodowało, że Berlin stał się enklawą w środku strefy rosyjskiej, oddaloną o 260 km od najbliższego punktu znajdującego się pod kontrolą brytyjską. Z czasem wybuchła ostra dyskusja na temat krótkowzroczności i braku politycznego wyczucia zachodnich aliantów, którzy dopuścili do tego, że Rosjanie jako pierwsi wkroczyli do Berlina, a także zgodzili się na izolowanie miasta, nie zapewniając sobie nawet formalnych praw dostępu do niego. Wprawdzie wiele można usprawiedliwiać zamieszaniem i podnieceniem, które towarzyszyły współpracy w okresie wojennym, nie ma jednak najmniejszych wątpliwości, że Amerykanie i Brytyj- 28 czycy zachowaliby się inaczej, gdyby pojęli, że w rzeczywistości oddają Berlin Rosjanom, natomiast ich siły i przedstawicielstwa mogły być w mieście praktycznie uwięzione. W Berlinie skupiły się wysiłki Rosjan zmierzające do zdobycia kontroli nad Niemcami. Rozpoczęły się one wcale obiecująco, ale szybko pojawiły się kłopoty. Socjaliści nie zgodzili się na utworzenie jednej partii z komunistami, natomiast sami zmontowali antyrosyjską koalicję. W wyborach, które odbyły się w październiku 1946 r., koalicja ta pokrzyżowała rosyjski plan oddania kontroli nad miastem w ręce komunistów. W 1947 r. burmistrzem został były komunista, a obecny socjalista Ernst Reuter. Korzystając z poparcia zachodnich aliantów, stworzył z nimi wprawdzie dyskretne, ale jednoznacznie antyradzieckie i antykomunistyczne przymierze. Nim Rosjanie zdołali narzucić miastu swoje polityczne kryteria, w Berlinie uformowało się niezależne życie polityczne. Pozycja Rosjan, chociaż mocna strategicznie, pod względem politycznym nie zapowiadała się najlepiej. Zachodni sojusznicy stali się natomiast dłużnikami antyrosyjsko nastawionych polityków berlińskich. Dlatego czuli się zobowiązani do poparcia niezależności Berlina od rosyjskiej strefy okupacyjnej i od tego, co zajęło z czasem jej miejsce, a więc Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Kroki podjęte przez zachodnich okupantów w latach 1947-1948 godziły w ambicje Rosjan, którzy myśleli o podporządkowaniu sobie całych Niemiec i uczynieniu z nich państwa komunistycznego. Groziło to też powstaniem niezależnego państwa niemieckiego, ponownie zmilitaryzowanego, odgrywającego liczącą się rolę w światowej polityce, a wrogo nastawionego do ZSRR. Tak więc Rosjanie postanowili podjąć konkretne działania i nawet użyć siły dla powstrzymania Zachodu. Zablokowali drogi, linie kolejowe i szlaki wodne, którymi zachodni okupanci komunikowali się z Berlinem, a także dostawy żywności, prądu, gazu i wszelkich towarów pierwszej potrzeby, dostarczanych do berlińskich stref zachodnich ze strefy wschodniej. Nie było żadnych wyraźnie określonych postanowień i praw regulujących korzystanie z dróg dojazdowych do Berlina, co zresztą nie miało większego znaczenia, gdyż Rosjanom najwyraźniej chodziło o próbę sił. Zachodni okupanci rozważali i odrzucili możliwość zapewnienia sobie prawa dostępu do Berlina, wysyłając uzbrojone konwoje, które docierałyby do miasta z brytyjskiej strefy okupacyjnej. Postanowiono natomiast przełamać rosyjską blokadę dostawami powietrznymi, stawiając Rosjan w sytuacji, w której chcąc powstrzymać dostawy musieliby jako pierwsi otworzyć ogień. Zachodni alianci ze swej strony ogłosili blokadę strefy rosyjskiej, a Amerykanie przerzucili część floty bombowców dalekiego zasięgu na lotniska w Wielkiej Brytanii. Od lipca 1948 r. do maja 1949 r. lotnictwo brytyjskie i amerykańskie przerzuciło do Berlina 1,5 mln t żywności, paliw i innych towarów, przy czym rekord przewozów jednego dnia wynosił 12 tyś. t. Zaspokajano w ten sposób podstawowe potrzeby zarówno mieszkańców miasta, jak i zachodnich wojsk okupacyjnych. Było to przedsięwzięcie z dwóch powodów niezwykłe. Po pierwsze, ze względu na jego techniczne rozwiązanie, a po drugie dlatego, że nie doprowadziło do wybuchu konfrontacji zbrojnej. Próba 29 sił zakończyła się porażką Rosjan, którzy po 318 dniach blokady, w maju 1949 r., zgodzili się na jej zdjęcie w zamian za obietnicę zwołania jeszcze jednej konferencji na temat Niemiec. Konferencja odbyła się w Paryżu, nie przynosząc żadnych rezultatów. Po zwycięstwie odniesionym w Berlinie zachodni sojusznicy przekształcili swoje strefy okupacyjne w suwerenne państwo niemieckie, które stało się uzbrojonym, ważnym członkiem sojuszu skierowanego przeciwko ZSRR. Republika Federalna Niemiec została utworzona 20 października 1949 r., po wyborach, które odbyły się w sierpniu. Na czele nowego państwa jako kanclerz stanął Konrad Adenauer. Przystępując do obozu zachodniego, Adenauer faktycznie wyraził zgodę na przesunięcie terminu zjednoczenia Niemiec. W umowach, zwanych porozumieniami petersburskimi, określono stan i charakter stosunków nowego państwa z zachodnimi mocarstwami. Wprowadzono także pewne ograniczenia suwerenności Niemiec, ale nie miało to większego znaczenia w porównaniu z faktem, że większa część terytorium tego państwa została wyjęta spod wspólnej kontroli zwycięzców i włączona do nowego, antykomunistycznego sojuszu zachodniego. Równo rok po powstaniu RFN stanął problem militaryzacji nowego państwa. Spowodowany został wybuchem w czerwcu 1950 r. wojny koreańskiej. Amerykanie przekonali siebie samych, z pewnymi oporami Brytyjczyków i Francuzów, a wreszcie z jeszcze większymi trudnościami początkowo przeciwnego temu Ade-nauera, że Republika Federalna Niemiec winna wnieść wkład w dzieło zbrojenia Zachodu. Sojusz państw zachodnich, utworzony dla prowadzenia zimnej wojny, powstał 4 kwietnia 1949 r., w trakcie blokady Berlina. Jeszcze przed dwoma laty powstanie takiego sojuszu wydawało się większości Europejczyków i Amerykanów czymś niemożliwym, głównie ze względu na siłę partii komunistycznych Francji i Włoch. W 1947 r. obie te partie zostały jednak wykluczone z udziału w rządach, a założenie, że nie da się rządzić we Francji i Włoszech bez udziału komunistów, okazało się fałszywe. NATO, pakt północnoatlantycki, było organizacją skupiającą dwanaście krajów, które oświadczały, że atak na którykolwiek z nich w Europie czy w Ameryce będzie uznany za atak na wszystkich członków sojuszu. Oznaczało to, że wszyscy ruszyliby na pomoc zaatakowanemu, podejmując wszelkie konieczne działania, łącznie z akcją zbrojną. Sojusz obejmował terytoria wszystkich państw członkowskich w Europie i na kontynencie północnoamerykańskim, Algierię, jednostki pływające i samoloty sygnatariuszy sojuszu znajdujące się na północ od zwrotnika Raka. W 1952 r. do sojuszu przystąpiły Grecja i Turcja, a w 1955 r. Republika Federalna Niemiec. Powstanie NATO było ostatecznym sygnałem rozpadu sojuszu z okresu II wojny światowej. Przyczynami jego utworzenia był strach Zachodu przed możliwością agresji rosyjskiej, sprzeciw wobec rosyjskiej dominacji w Europie Wschodniej, frustracje zrodzone z niemożności rozwiązania problemu niemieckiego, które przerodziły się w nienawiść, słabość Europy Zachodniej spowodowana zniszczeniami wojennymi i demobilizacją, a w końcu nieudane próby wprowadzenia międzynarodowej kontroli nad rozwojem energii atomowej. 30 W 1945 r. potęga wojskowa Stanów Zjednoczonych górowała nad światem -nawet bez broni jądrowej. W dalszych jednak latach amerykańska demobilizacja radykalnie zmieniła ten obraz. Gdy Amerykanom przewagą zapewniała broń jądrowa, Rosjanie, którzy nie przeprowadzili demobilizacji, zdobyli przewagę na kontynencie europejskim. Doprowadziło to do fiaska wszelkich rokowań rozbrojeniowych, jako że nie można było porównywać całkiem odmiennych rodzajów broni. Obrona Europy Zachodniej została oparta na broni nuklearnej i nuklearnej strategii, a w konsekwencji powodowała ustawiczną niezgodę w sprawie kontroli broni jądrowej. O ile w 1945 r. zachodni Europejczycy wyrażali pewne zaniepokojenie, a Rosjanie nadzieję, że Amerykanie wycofają się ze starego kontynentu, o tyle cztery lata później Stany Zjednoczone były formalnie zaangażowane w umacnianiu dominującej pozycji w Europie, i to na nadchodzące dziesięciolecia. Gdy Stalin zrozumiał, co się zapowiada, w 1948 r. wystąpił z propozycją wycofania z Niemiec wszystkich obcych wojsk. Nikt nie miał jednak wątpliwości, że ta propozycja ma na celu wysłanie Amerykanów za ocean, podczas gdy Rosjanie znajdowaliby się nadal w odległości umożliwiającej w każdej chwili dokonanie ponownego uderzenia na Niemcy. Stany Zjednoczone były więc zdecydowane pozostać w Niemczech tak długo, jak długo miały one być terenem spornym. To też zadecydowało o dopuszczeniu Niemiec do NATO, gdzie zajęły miejsce u boku niedawnych wrogów. Zimna wojna była jedynie krótkim epizodem w historii Europy, zrodziła jednak atmosferę zaciętości i pryncypialności, które charakteryzowały stanowiska i wypowiedzi obu stron. Te cechy ujawniły się najwyraźniej w dwóch wystąpieniach w 1946 r.: w przemówieniu Churchilla wygłoszonym w obecności Trumana w lutym w Fulton, w Missouri, i we wrześniowym przemówieniu sekretarza stanu USA Jamesa F. Byrnesa w Stuttgarcie. Wystąpienia te wskazywały, że sojusze okresu wojny zostały zastąpione całkiem nowymi układami, a Stany Zjednoczone nie mają zamiaru odwrócić się od Europy, uważają ją bowiem za ważny rejon swoich wpływów, chociaż kiedy wygłaszane było przemówienie w Fulton, amerykańskie siły w Europie zostały zmniejszone z 2,5 mln do niespełna pół miliona żołnierzy. Prezydent Stanów Zjednoczonych musiał zaakceptować fakt, że Amerykanie zostali całkowicie odsunięci od wpływów w Europie Środkowej i Wschodniej, niemniej ogłaszając w marcu 1947 r. tak zwaną doktrynę Trumana zapewnił Ameryce utrzymanie przyczółka na Bałkanach i na Bliskim Wschodzie, a równocześnie umacniał antykomunistyczne i antyrosyjskie pozycje w Europie Zachodniej. To ostatnie zadanie realizował, umacniając jedność Zachodu zarówno w dziedzinie gospodarczej, jak i militarnej. Pierwszemu celowi służył plan Marshalla, a drugiemu pakt północnoatlantycki, czyli NATO. Był to początek polityki powstrzymywania, zainicjowanej dla ograniczenia potęgi Związku Radzieckiego i nakłonienia go do zmiany swoich planów. Jednak w rok i kilka miesięcy po podpisaniu paktu północnoatlantyckiego charakter i cele polityki europejskiej skomplikowały się w związku 31 z wydarzeniami, do których doszło po drugiej stronie globu, czyli z wybuchem wojny koreańskiej Zaczęła ona odciągać siły zaangażowane do tej pory w politykę powstrzymywania w Europie i przeobraziła ją w strategię o charakterze globalnym Wojna koreańska spowodowała napięcie i pogorszenie atmosfery W Stanach Zjednoczonych potraktowano jąjako niezbity argument na rzecz istnienia światowego spisku komunistycznego zawiązanego w celu podbicia świata, co w rzeczywistości było zwykłym mitem Senator Joseph McCarthy twierdził, ze do tego spisku należą nawet członkowie rządu Stanów Zjednoczonych i innych wpływowych amerykańskich instytucji Wraz z gronem zwolenników wszczął kampanię oczerniania Oskarżał o komunizm (i homoseksualizm) każdego, kto nie podzielał jego poglądów, a więc nie był - jego zdaniem - lojalnym Amerykaninem Pewną liczbę Amerykanów zmuszono do emigracji, kilku popełniło samobójstwo, polityka amerykańska uległa demoralizacji i korupcji, nim dzięki odwadze pewnej liczby osób i rozsądkowi amerykańskiego społeczeństwa maccartyzm został zdezawuowany, do czego zresztą nie przyczynili się oportunistyczni i opieszali, pochodzący z wyboru przywódcy kraju Atmosfera ta wywarła wpływ na kampanię prezydencką w 1952 r, w której republikanie, licząc na zdobycie urzędu prezydenckiego po raz pierwszy od 1932 r, na swego kandydata wysunęli generała Eisenhowera Głównym rzecznikiem republikanów w sprawach polityki zagranicznej był John Foster Dulles, który wkrótce miał objąć urząd sekretarza stanu Niezależnie od kampanii McCarthy'ego były powody, by politykę zagraniczną demokratów stawiać pod znakiem zapytania Stany Zjednoczone były zaangażowane w prowadzenie ciężkiej i bolesnej w skutkach wojny, której ciężarów nie odczuwał Związek Radziecki Doktryna powstrzymywania zdawała się zapewniać Rosjanom spokój Chociaż hamowała ich dalszą ekspansję, nie zmuszała jednak do dokonywania zmian w stosunku do państw satelickich, których los nadal boleśnie poruszał sumienia Amerykanów W przemówieniach w toku kampanii wyborczej Dulles sugerował, ze republikanie przyjdą zniewolonym ludom z pomocą i w jakiś sposób wyzwoląje spod rosyjskiej dominacji Strategia powstrzymywania określana byłajako niemoralna i zła Kiedyjednak republikanie wygrali wybory, zapomniano natychmiast o sprawie wyzwolenia krajów Europy Środkowej i Wschodniej Dulles kontynuował strategię powstrzymywania i na wzór NATO budował amerykańskie sojusze militarne w Azji, tworząc z udziałem Japonii Organizację Paktu Połudmowo-Wschodmej Azji (South East Asia Treaty Organiza-tion - SEATO) i pakt bagdadzki Usiłował również przełamać frustracje wynikające ze strategu powstrzymywania, o której wyrażał się bardzo krytycznie, i ogłosił strategię zmasowanego odwetu, który w razie potrzeby zostałby podjęty w miejscu i w czasie dogodnym dla Amerykanów Kiedy jednak w 1954 r, w czasie wojny w Indochmach, Stany stanęły przed możliwością wyboru między odwetem a akceptacją porażki swego sojusznika, wybrały to drugie, dając wyraźnie do zrozumienia, ze doktryna zmasowanego odwetu jest zwykłym blefem 32 Po włączeniu Niemiec Zachodnich do NATO Stany Zjednoczone uznały, ze nie ma możliwości wyrugowania Rosjan z Niemiec Wschodnich, które jako komunistyczny satelita zostały przyłączone do europejskiego impenum Rosji Niemcy Wschodnie przebyły podobną drogę, jak Zachodnie wybory rady gospodarczej, wybory parlamentarne, wybory prezydenckie (prezydentem został Wilhelm Pieck) Po wyborze premiera, którym został Otto Grotewohl, wschodnia strefa okupacyjna w marcu 1954 r. została przekształcona w oddzielne państwo - Niemiecką Republikę Demokratyczną Integracja Niemiec Zachodnich z zachodnim blokiem oznaczała koniec okupacji i podjęcie negocjacji w sprawie porozumień, dzięki którym Republika Federalna Niemiec stała się sojusznikiem innych krajów zachodnich Umożliwiło to równocześnie tym ostatnim sprawowanie pewnej kontroli nad procesem remilitaryzacji Niemiec Trzy czołowe mocarstwa Zachodu wyraziły zgodę na zakończenie okupacji Republiki Federalnej Niemiec pod warunkiem, ze przystąpi ona do Europejskiej Wspólnoty Obronnej, której członkowie zgodzili się, by ich siły zbrojne podlegały międzynarodowej kontroli W maju 1952 r. podpisano w Bonn konwencję kładącą kres okupacji, a następnego dnia -również w Bonn - europejski traktat obronny W 1953 r. odbyły się w RFN wybory parlamentarne, które stosunkiem głosów 2 do l wygrała adenauerowska CDU (Unia Chrzescijansko-Demokraryczna) ijej bawarski partner CSU (Unia Chrze-scijansko-Społeczna) W 1954 r. RFN ratyfikowała europejski traktat obronny Ratyfikacji traktatu odmówił jednak parlament francuski, który stał na stanowisku, ze nie wolno przywracać do życia zmilitaryzowanych Niemiec, nie posiadając odpowiednich gwarancji brytyjskich Co prawda Wielka Brytania odeszła częściowo od swojego tradycyjnego stanowiska nieudzielania żadnych gwarancji oraz mewiązama się sojuszami w okresie pokojowym i poparła Unię Zachodnioeuropejską, która powstała w wyniku zawarcia w październiku 1954 r. układów paryskich Zakończenie okupacji Niemiec zostało ostatecznie potwierdzone, a RFN przystąpiła do NATO Po ratyfikacji wszystkich porozumień w maju 1955 r. Republika Federalna Niemiec stała się pełnoprawnym członkiem zachodniego sojuszu Wyrzekła się produkcji broni nuklearnej, bakteriologicznej i chemicznej oraz wyraziła zgodę na pewną formę kontroli jej przemysłu zbrojeniowego W zamian otrzymała wielokrotnie powtarzane przyrzeczenie zjednoczenia, uznanie gabinetu w Bonn za rząd ogólnomemiecki i przywilej wniesienia do sił NATO dwunastu dywizji Temu wszystkiemu stanowczo sprzeciwiali się Rosjanie, którzy robili wszystko, by nie dopuście do członkostwa RFN w NATO W 1952 r. Rosjanie byli skłonni zaakceptować ograniczoną remihtaryzację Niemiec pod warunkiem, ze towarzyszyć temu będzie ich neutralizacja Zaproponowali tez sceptycznie nastawionemu Zachodowi obustronne wycofanie wojsk z Niemiec Jednak w czerwcu 1953 r, wkrótce po śmierci Stalina, we wschodnim sektorze Berlina i w wielu miastach strefy wschodniej doszło do robotniczych rozruchów wywołanych zbyt niskimi płacami Protestowano również przeciwko aresztowaniom z powodów politycznych Władze Niemiec Wschodnich okazały 33 się tak słabe i bezradne, że niezbędna była pomoc wojsk radzieckich. Stłumienie rozruchów i strajków Moskwa potraktowała jako argument na rzecz jeszcze mocniejszego trzymania w garści tego, co uprzednio zdobyła. OD ŚMIERCI STALINA DO KUBY Po śmierci Stalina w marcu 1953 r. Churchill myślał, że nadarza się okazja do sprowadzenia obu ugrupowań z kursu prowadzącego do konfrontacji. Zgodnie ze swoim stylem uprawiania międzynarodowej dyplomacji wystąpił z propozycją spotkania szefów zainteresowanych rządów. Atmosfera jednak nie sprzyjała tego rodzaju inicjatywie. Propozycja spotkania została zimno przyjęta przez Amerykanów i wielu Brytyjczyków, zachodni Niemcy byli podejrzliwi, a sam Churchill wkrótce uległ atakowi poważnej choroby. Wybuch rozruchów w Niemczech Wschodnich, do którego doszło w czerwcu, był wodą na młyn tych, którzy uważali, że należy czekać, aż Związek Radziecki wpakuje się w jeszcze poważniejsze kłopoty. Po śmierci Stalina kraj ten znalazł się w trwającym trzy lata okresie przejściowym. Rok wcześniej odbył się XIX Zjazd KPZR. Doszło do niego po trzynastoletniej przerwie, zresztą niezgodnej ze statutem partii. Należy się domyślać, że powodem opóźnienia było po prostu dążenie partyjnych przywódców do uporządkowania kraju po zawierusze wojennej. Wprawdzie nikt nie wiedział, jak długo jeszcze będzie żył Stalin, ale nie ulega wątpliwości, że wszyscy myśleli o sukcesji. Ze sposobu, w jaki Stalin przeprowadził XIX Zjazd, jasno wynikało, że zdecydowanie preferował Gieorgija M. Malenkowa, który przeżył Andrieja A. Żdanowa i wyglądało na to, że wypunktował najgroźniejszego przeciwnika Nikitę S. Chruszczowa. Żdanow zmarł w 1949 r., a wkrótce potem jego zwolenników objęto czystką. Od kilku lat najstarsi przywódcy wyraźnie zresztą tracili wpływy, a dwóch najważniejszych w tym gronie, Mołotow i Mikojan, utraciło ministerialne stanowiska, choć utrzymało inne. Nastąpiło to w 1949 r. Słabła również najwyraźniej pozycja Ławrientija Berii, choć pozostawał szefem sił policyjnych i kontrolował armię bez mała 2 mln milicjantów. W styczniu 1953 r. oskarżono dziewięciu lekarzy, w tym siedmiu Żydów, o przyczynienie się do śmierci Żdanowa. Ta afera, którą po śmierci Stalina uznano za prowokację, w rzeczywistości łączyła w sobie objawy antysemityzmu z atakiem na wrogów Żdanowa. Nie ulegało wątpliwości, że głównym przeciwnikiem Żdanowa był człowiek, który najbardziej zyskiwał na jego śmierci, a więc Malenkow. Po śmierci Stalina pozycja Malenkowa była więc słabsza niż przed rokiem, choć wystarczająco mocna, by zapewnić mu objęcie najwyższych stanowisk zarówno w partii, jak i w rządzie. Wszystko wydaje się wskazywać, że Malenkow zapewnił sobie zwycięstwo dzięki sojuszowi z Berią, choć to przymierze nie trwało długo. Koncepcje Malenkowa i Berii były zbliżone - obaj preferowali rozwój przemysłu konsumpcyjnego kosztem przemysłu ciężkiego i zbrojeniowego. Beria był jednak wy- 34 jątkowo niepopularny i miał opinię człowieka niebezpiecznego. W dodatku wrogie mu było dowództwo sił zbrojnych, któremu nie podobało się zorganizowanie całkowicie uzależnionej od niego służby bezpieczeństwa. Armii nie podobała się też polityka gospodarcza Malenkowa. Ostatecznie w czerwcu lub grudniu Beria został zabity. Stalin, który nie widział siebie w roli Bonapartego i nie chciał żadnych Bona-partych w swoim otoczeniu, szybko podporządkował armię i jej dowódców władzom partyjnym. Jednak po jego śmierci oczywiste było, że armia odgrywa ogromną rolę i będzie ważnym elementem w walce o władzę. Chruszczow, posiadający w armii wielu przyjaciół jeszcze z czasów, kiedy był komisarzem frontu pod Stalingradem, postanowił w odpowiednim czasie te powiązania wykorzystać. Na razie jednak nikt nie był przygotowany do objęcia wszystkich urzędów, które piastował Stalin, a zabiegać o to mogli jedynie Malenkow i być może jeszcze Beria. Rzeczywiście, władza została niemal natychmiast podzielona. Malenkowowi dano do wyboru: stanowisko szefa rządu lub szefa partii. Wybrał to pierwsze, a drugie przekazał Chruszczowowi. Tak więc nastąpiła instytucjonalizacja antagonizmu między oboma przywódcami. Malenkow i czterech innych członków kierownictwa sformowało rząd, a Chruszczow z czterema popierającymi go utworzył Sekretariat Partii. Sytuacja taka trwała do 1955 r., kiedy to Chruszczow rozprawił się z Maleńkowem. Rozpuścił pogłoski, że Malenkow odpowiada za śmierć Żdanowa, i oskarżył go, że po śmierci Stalina spiskował z Beria, by przejąć całość władzy, a utrącić kolektywne kierownictwo. Te pogłoski i oskarżenia spowodowały, że Malenkow stracił poparcie w szeregach partii. Ponadto Chruszczow wykorzystał teraz swe powiązania z armią. W lutym 1955 r. odsunął Malenkowa, a na czele rządu postawił Buł-ganina. Miał on pełnić tę funkcję do czasu, kiedy Chruszczow uzna, że może już sam połączyć sprawowanie obu stanowisk: przywódcy partii i szefa rządu. Bułga-nina na stanowisku ministra obrony zastąpił marszałek Żuków. Dokonano innych zmian na stanowiskach ministerialnych. Odnosiło się wrażenie, że odsuwani są partyjni weterani, a na ich miejsce mianuje się wykwalifikowanych ekspertów. W sumie jednak ówczesne zmiany personalne wydają się wskazywać na brak wyraźnej koncepcji, niepewność i spory, głównie w dziedzinie polityki gospodarczej. Dobra passa Chruszczowa trwała od 1957 do 1964 r., ale jego pozycja nigdy nie była tak mocna, jak to wyglądało z zewnątrz. Chruszczow osiągnął ją mimo popełnionych w przeszłości błędów, których mu jednak nie zapomniano. W szczególności były to porażki, które poniósł, kierując na polecenie Stalina rolnictwem. Jego polityka w sprawie zagospodarowania ugorów w Kazachstanie była słuszna i radykalna, tylko realizowana w sposób katastrofalny. Jego zręczność i bystrość polityczna ułatwiły mu przetrwanie. Pozwoliły również uporać się z niechęcią i machinacjami kolegów, którzy po odsunięciu Malenkowa odkryli, że Chruszczow był tak samo wrażliwy na punkcie własnej osoby i niechętny do dzielenia się władzą. Chruszczow przechytrzył starszyznę partyjną, kiedy w 1957 r. podjęła próbę 35 usunięcia go Umocnił wówczas swoją pozycję Po latach utracił ją w wyniku braku doświadczenia i arbitralnych decyzji W dziedzinie polityki zagranicznej epoka Chruszczowa dzieli się na dwa etapy Krótki okres wstępny cechował się umiarem i ugodowoscią Etap drugi to długi okres, w którym do głosu doszedł jego nieobliczalny, niezrównoważony charakter Wtedy właśnie doszło do takich wydarzeń, jak rozruchy w Polsce i na Węgrzech, wystrzelenie pierwszego sputnika, wzniesienie muru berlińskiego, niepotrzebny konflikt z Chinami i próba zainstalowania radzieckich rakiet nuklearnych na Kubie W okresie niepewności, w pierwszych latach po śmierci Stalina, rosyjska polityka zagraniczna była w zasadzie ostrożna i stosunkowo umiarkowana Problemy Niemiec i Austrii stały się tematem konferencji międzynarodowej To samo dotyczyło Korei W lipcu 1953 r. podpisano porozumienie o zawieszeniu broni w tym kraju To samo nastąpiło w Indochmach Bułganin i Chruszczow zawarli pokój z Titą, oddali Finlandii Porkkalę, a Chinom Port Artura, wystąpili z nowymi propozycjami rozbrojeniowymi, złożyli wizyty w Indiach, Birmie, Afganistanie i w Anglii, a w lipcu 1955 r. spotkali się w Genewie z amerykańskim prezydentem oraz z premierami Angin i Francji Tematem spotkania było podjęcie działań na rzecz złagodzenia zimnej wojny Rosjanie wyst.jpih na konferencji z propozycją podpisania traktatu o nieagresji między NATO a Układem Warszawskim Eden zaproponował utworzenie strefy wolnej inspekcji, a Eisenhower wysunął koncepcję „otwartego nieba" Te propozycje zostały entuzjastycznie przyjęte przez światową opinię publiczną Poruszone problemy były omawiane na konferencji ministrów spraw zagranicznych, która zakończyła się jednak fiaskiem Ostatecznie kres tym pierwszym wysiłkom na rzecz zakończenia zimnej wojny położyły wydarzenia, do których doszło w 1956 r. w Polsce i na Węgrzech Niemniej przywódcy obu bloków spotkali się, obrady toczyły się w przyjaznej atmosferze i były przykładem tolerancji Pod koniec lat pięćdziesiątych rosyjskie siły zbrojne zostały zredukowane z 5,8 mln do 3,6 mln żołnierzy W 1960 r. planowano dalsze cięcia o l ,2 mln żołnierzy, jednak tego zamysłu nie zrealizowano Powodem były prawdopodobnie naciski kół wojskowych, nasilające się po fiasku paryskiej konferencji na szczycie, która miała się odbyć w 1960 r W odniesieniu do Niemiec następcy Stalina rozważali kilka wariantów zjednoczenie, wycofanie wszystkich obcych wojsk i neutralizację Mieli jednak świadomość, ze Amerykanie będą się domagać realizacji dwóch postulatów, które dla Rosjan były nie do przyjęcia Pierwszym było zjednoczenie w drodze wolnych wyborów - a nie mechanicznego zlepiania obu państw niemieckich - przy takim samym traktowaniu Republiki Federalnej jak dużo mniejszej i niedemokratycznej NRD Drugim postulatem było przyznanie zjednoczonym Niemcom prawa do swobodnego wyboru sojusznika, co oznaczało możliwość przystąpienia do NATO Na konferencji w Berlinie na początku 1954 r. Eden i Mołotow przedstawili propozycje dwóch stron, które jednoznacznie wskazywały, ze nie ma możliwości 36 osiągnięcia porozumienia Eden zaproponował pięcioetapowy plan zjednoczenia wolne wybory, zgromadzenie konstytucyjne, konstytucja, utworzenie ogólnome-mieckiego rządu, zawarcie traktatu pokojowego Mołotow sprawiał wrażenie, ze jest gotów zgodzić się pod pewnymi warunkami na wybory, ale równocześnie wysuwał propozycję zawarcia na pięćdziesiąt lat europejskiego traktatu pokojowego, którego sygnatariuszem byłyby Stany Zjednoczone Traktat zakazywałby przystępowania jego sygnatariuszom do innych sojuszy Innymi słowy, Rosjanie odeszli od koncepcji zjednoczenia jako kroku w kierunku rozwiązania NATO W 1955 r. Bułganm i Chruszczow wyrazili zgodę na wycofanie wojsk z Austrii i neutralizację tego kraju Austria na podstawie odpowiedniego traktatu odzyskała pełną suwerenność w granicach z 1938 r. Obowiązywały ją jednak dwa ograniczenia nie mogło dojść do Anschlussu z Niemcami i do sprzymierzenia się z jedną ze stron zimnej wojny W tym samym roku zawiązano Układ Warszawski, na którego mocy wojska radzieckie mogły stacjonować na Węgrzech i w Rumunii, Rosjanie nie utracili więc swojej strategicznej pozycji, rezygnując z prawa do okupowania Austrii Bułganm i Chruszczow nie zgadzali się jednak na zastosowanie podobnego rozwiązania w stosunku do Niemiec, chociaż uznali RFN i wymienili z mą ambasadorów Ich wysiłki w sprawie niedopuszczenia do remilitaryzacji Niemiec Zachodnich, co odbierali jako budowę antyrosyjskiego sojuszu, zawiodły W 1955 r. Rosjanie utworzyli Układ Warszawski, którego członkiem została Niemiecka Republika Demokratyczna W 1956 r. obradował w Moskwie XX Zjazd KPZR Uczestniczący w nim delegaci osłupieli ze zdumienia po wysłuchaniu najpierw Mikojana, a potem Chruszczowa, którzy zjadliwie krytykowali Stalina i stalinizm Obaj przywódcy powtórzyli słowa żony Lenina sprzed trzydziestu lat Mowa była również o zamordowaniu Kirowa w 1934 r. Ta krytyka przeszłości szybko przedostała się do opinii światowej, a jednym z jej rezultatów były poczynania mające na celu zmianę charakteru stosunków łączących ZSRR z krajami satelickimi Wszystko to ożywiło nastroje antyrosyjskie, co z kolei spowodowało rozruchy w Polsce i na Węgrzech W czerwcu wybuchły w Poznaniu strajki robotników domagających się lepszych płac Doszło do rozruchów W tym samym czasie w PZPR starły się frakcja Bieruta, który zmarł na początku roku, i zwolennicy reprezentującego poglądy bardziej nacjonalistyczne i titowskie Władysława Gomułki Ten ostatni został właśnie zwolniony z więzienia, w którym przebywał od 1949 r. W październiku Chruszczow, Bułganm i inni radzieccy przywódcy przybyli nieoczekiwanie do Warszawy i brutalnie interweniowali w dyskusję, która toczyła się na plenum Komitetu Centralnego partii Nie by li jednak w stanie zapobiec zwycięstwu frakcji Gomułki, który został wybrany na pierwszego sekretarza KC Rosjanie stanęli przed alternatywą zaakceptowanie Gomułki albo konieczność użycia siły, by przeforsować swego kandydata Wybrali to pierwsze Pogodzili się z koniecznością zmian w Polsce, w tym z odwołaniem ze stanowiska ministra obrony narodowej marszałka Rokossowskiego 37 Inny był charakter i rezultaty zaburzeń na Węgrzech W lipcu ówcześni przywódcy Matyas Rakosi i Erno Gero wyjechali do Moskwy, by nalegać na przyspieszenie reform, co mogłoby zapobiec narastającym kłopotom W październiku zaczęły się demonstracje pod hasłami lepszych płac i wolności Węgierska policja, nawet wspierana przez radzieckie oddziały, nie była w stanie stłumić demonstracji i zapobiec przeobrażeniu się ich w antykomunistyczną rewolucję Imre Nagy, premier od śmierci Stalina do 1955 r, z powrotem objął urząd szefa rządu Z Moskwy przylecieli Mikojan i Susłow, by nadzorować całą operację Właśnie oni podjęli decyzję o udzieleniu poparcia Kadarowi Zajmował on stanowisko kompromisowe między frakcją Rakosiego-Gero a frakcją Nagya Rewolucja jednak nabierała rozpędu Nieoczekiwanie szansą dla Rosjan stały się wydarzenia na Bliskim Wschodzie, gdzie wybuchła wojna sprowokowana anglo-francuskim atakiem na Egipt Nasera Rosjanie początkowo wycofali oddziały z Budapesztu Było to jednak tylko posunięcie taktyczne Wkrótce podjęli szeroko zakrojoną operację militarną dla zmiażdżenia rewolucji Kadar stanął po stronie Rosjan, podczas gdy Nagy powołał nowy rząd koalicyjny, obiecał wolne wybory, zadeklarował wyjście Węgier z Układu Warszawskiego i zaapelował do świata o pomoc Zachodnie mocarstwa zajęte były wówczas problemem Kanału Sueskiego, Związek Radziecki zawetował propozycje akcji ONZ i rewolucja w pierwszym tygodniu listopada została zgnieciona Amerykańska administracja nie tylko nie podjęła żadnej akcji, ale nawet nie sprawiała wrażenia, ze rozpatruje możliwość tego rodzaju poczynań Wydarzenia te były jednak ciosem dla Chruszczowa i dla polityki zbliżenia na linii Wschód-Zachód W czerwcu 1957 r. Chruszczow został zaatakowany przez Malenkowa na posiedzeniu Biura Politycznego Malenkow zażądał jego ustąpienia Większość członków Biura Politycznego poparła ten wniosek, Chruszczow potajemnie zwołał jednak posiedzenie plenum Komitetu Centralnego, na którym usunięto Malenkowa z Biura Politycznego, odsunięto i zdyskredytowano Woro-szyłowa i Kaganowicza, a nawet Mołotowa - seniora w gronie starych bolszewików, człowieka numer 2 za czasów Stalina, jednego z czołowych przywódców w czasie wojny z Niemcami W październiku Żuków utracił stanowisko ministra obrony, ajego miejsce zajął marszałek Malmowski Był to okres triumfów Chruszczowa nad przeciwnikami, a jednocześnie dyskredytowanie przez mego doktryny kolektywnego kierownictwa W marcu 1958 r. Chruszczow objął tekę premiera, zatrzymując urząd pierwszego sekretarza partii Oba te stanowiska piastował do momentu niespodziewanego upadku w październiku 1964 r. W polityce zagranicznej wyciągnął korzyści z wystrzelenia pierwszej międzykontynentalnej radzieckiej rakiety balistycznej i umieszczenia na orbicie pierwszego sztucznego satelity Ziemi, nazwanego sputnikiem Umocniwszy swoją pozycję i świadom zaniepokojenia Stanów Zjednoczonych, gdzie rozpowszechniał się pogląd, ze utracono przewagę w dziedzinie nowoczesnej technologu, ogłosił, ze celem jego polityki jest pokojowe współistnienie Hasło to można było traktować jako wyraz dobrej woli Jednocześnie był to zaś slogan, który można było rozmaicie interpretować 38 Wykorzystując go Chruszczow prezentował pogląd, ze komunizm, pozostając zdecydowanym wrogiem kapitalizmu, chce ten ustrój pokonać, nie uciekając się do wojny Celem chruszczowowskiej doktryny było m m pozyskanie sympatii krajów formującego się właśnie Trzeciego Świata Problemy Chruszczowa w Europie Środkowej i w samym ZSRR w 1956 r. stały nieco na marginesie zimnej wojny Wkrótce jednak nastąpiły krytyczne wydarzenia w Niemczech i ściśle z nimi związane procesy w stosunkach radziec-ko-chińskich W 1958 r. wystąpiły napięcia w stosunkach między dwoma państwami niemieckimi, co doprowadziło do napięć w całej Europie Polacy zaczęli wywierać naciski na Moskwę, by nie dopuściła do atomowych zbrojeń w RFN i razem z NATO nie stwarzała zagrożeń dla innych krajów Europy Środkowej Chruszczow zabiegał o jak najszersze, międzynarodowe uznanie NRD z mysią o ustabilizowaniu mapy Europy, a również granic radzieckich wpływów Umożliwiłoby to zmniejszenie kosztownego militarnego zaangażowania sił radzieckich poza granicami kraju i kontynuowanie polityki zbliżenia Realizację tego programu rozpoczął od gróźb, a kiedy nie poskutkowały, przerzucił się na taktykę kokietowania W listopadzie 1958 r. zagroził, ze jeśli w ciągu sześciu miesięcy problem Niemiec nie zostanie rozwiązany, przekaże NRD prawa Związku Radzieckiego do kontroli nad Berlinem Zachodnie mocarstwa nie zareagowały i ograniczyły się do zakwestionowania legalności propozycji radzieckiego przywódcy Chruszczow osłabił ostrze swego ultimatum, a w końcu maja pozwolił, by w ogóle o mm zapomniano Fiasko tej zagrywki zbiegło się z coraz głębszym przekonaniem Chruszczowa, ze Stany Zjednoczone nie mają zamiaru atakować ZSRR Umożliwiło mu to przedstawienie na XXI Zjeździe KPZR w styczniu 1959 r. siedmioletniego planu gospodarczego, który charakteryzował się zmniejszeniem wydatków militarnych, a zwiększeniem nakładów na konsumpcję Pomogło to w podjęciu kolejnej poważnej próby osłabienia napięcia zimnowojennego Po wizycie wiceprezydenta Nixona w ZSRR Chruszczow odwiedził Stany Zjednoczone, rozmawiał w Camp David z Eisenhowerem, przedstawił na forum ONZ plan całkowitego rozbrojenia w ciągu czterech lat i ogłosił drugą poważną redukcję radzieckich sił zbrojnych Punktem kulminacyjnym procesu odprężenia lat 1959-1960 miało być spotkanie na szczycie, zaplanowane na maj 1960 r. w Paryżu Szansa ta jednak została zaprzepaszczona w wyniku zestrzelenia l maja 1960 r. nad radzieckim terytorium amerykańskiego samolotu szpiegowskiego Loty rekonesansowe samolotów U-2, odbywające się na ogromnych wysokościach między bazami w Norwegu i w Pakistanie, dostarczały Amerykanom cennych informacji militarnych Jak długo samoloty nie były przechwytywane, a sprawa trzymana w tajemnicy, operacja nie stanowiła żadnego politycznego zagrożenia Amerykański pre-/ydent albo nie wiedział o tych lotach, albo nie pomyślał, ze w tygodniach poprzedzających spotkanie na szczycie należałoby je zawiesić Z kolei rząd radziecki albo nie zakazał podejmowania prób zestrzelenia w tym czasie samolotów szpiegowskich, albo tez postąpił przeciwnie - nakazał takie zestrzelenie Mijające się z prawdą oświadczenia Waszyngtonu na temat misji samolotu jedynie pogorszyły 39 sytuacją Amerykanów, gdyż były natychmiast dezawuowane przez Rosjan, którzy pojmali pilota i mieli w ręku jego sprzęt szpiegowski Po fiasku szczytu paryskiego Chruszczow powtórzył w Warszawie i w Moskwie, ze chce prowadzić politykę zbliżenia Faktem jest jednak, ze jej postępy zostały wskutek afery U-2 zahamowane, tak jak w 1956 r. z powodu rewolucji węgierskiej Zastanawiano się, czy Chruszczow z całą premedytacją nie zaaranżował tej sytuacji, ulegając naciskom armii i lobby prochińskiego Chiny były zdecydowanie przeciwne zbliżeniu radziecko-amerykańskiemu, obawiały się dialogu między Waszyngtonem a Moskwą i nie dały się ułagodzić, kiedy Chruszczow po powrocie ze Stanów Zjednoczonych złożył wizytę w Pekinie Co więcej, takie stanowisko Pekinu znajdowało sympatyków w kołach kremlowskich W dodatku polityka Chruszczowa, kładąca nacisk na rozbudowywanie arsenałów broni jądrowej, przy jednoczesnym redukowaniu sił konwencjonalnych, dla niektórych jego kolegów i doradców była nie do przyjęcia W konsekwencji utworzono Dowództwo Wojsk Rakietowych, na którego czele stanął marszałek Nie-dielin, zastąpiony następnie marszałkiem Moskalenką W latach 1963-1964 Chruszczow ponownie wystąpił z propozycją cięć w budżecie militarnym i ponownie spotkał się ze sprzeciwem. Zmuszono go do złożenia oświadczenia, ze cięcia będą utrzymane w granicach rozsądku Niemniej upór w tej sprawie był zapewne jednym z powodów jego upadku Chruszczow doszedł w końcu do przekonania, ze próby uzyskania międzynarodowego uznania NRD w wyniku podnoszenia problemów Berlina Amerykanie wykorzystują przeciwko niemu Waszyngton łączył bowiem problem uregulowania sprawy berlińskiej z kwestią całkowitego wycofania się Rosjan z Europy, do czego nie był gotów ani sam Chruszczow, ani reszta ekipy rządzącej na Kremlu Rozczarowania, jakich doświadczono w latach pięćdziesiątych, spowodowały, ze w kolejną dekadę wkraczano z mieszanymi uczuciami Spór radziecko-chinski (zob rozdział 3) stał się dla Moskwy zachętą do szukania zbliżenia ze Stanami Zjednoczonymi W Waszyngtonie dobiegła końca epoka Eisenhowera Nastąpił krótki okres prezydentury Johna Kennedy'ego, którego młodość i poziom intelektualny wydawały się zapowiedzią, ze lata sześćdziesiąte nie będą tak ponure jak poprzednia dekada W Laosie osiągnięto porozumienie w sprawie zawieszenia brom, ale w czasie spotkania z Chruszczowem, do którego doszło w Wiedniu, Kennedy nie zrobił najlepszego wrażenia. Nie można wykluczyć, ze Chruszczow wyniósł z tego spotkania przekonanie, iż nadszedł sprzyjający czas do konfrontacji z USA W każdym razie wkrótce po spotkaniu wiedeńskim Chruszczow zgodził się na nową prowokację berlińską Rząd NRD stał w obliczu klęski Codziennie uciekało na zachód około tysiąca osób Krajowi groziła ruina gospodarcza Szef państwa Walter Ulbncht musiał działać szybko i zdecydowanie, jeśli chciał ratować komunistyczną władzę Chrusz-czowowi zapewne wytłumaczono, ze jeśli nie poprze Ulbrichta, kryzys w NRD doprowadzi do nowej wojny w Niemczech Radziecki przywódca wyraził więc 40 zgodę na budowę muru oddzielającego sektor wschodni Berlina od sektorów zachodnich Sektor wschodni stawał się częścią NRD, a życie w sektorach zachodnich mogło stać się zbyt uciążliwe, by utrzymywać tam nadal zachodnią okupację Mur wzniesiono w nocy z 12 na 13 sierpnia i fala ucieczek została zastopowana Na kilka tygodni przed tym wydarzeniem Kennedy powiedział w Wiedniu Chruszczowowi, ze Stany Zjednoczone są zdecydowane użyć siły dla obrony statusu i wolności Berlina Budowa muru była aktem prowokacji, który nie spotkał się z przeciwdziałaniem Stanów Zjednoczonych Mogło to wpływać na ocenę Chruszczowa, jak daleko może się posunąć w prowokacjach W następnym roku miał się posunąć o wiele dalej niż w Berlinie, gdyż podjął grę na Kubie Kennedy odziedziczył po poprzednikach problem kubański, który jednak był elementem stosunków między Stanami a Ameryką Łacińską i nie wiązał się ściśle z procesami zimno wojennymi Źródła problemu opisane są w szóstej części tej książki W kwietniu 1961 r. Kennedy - realizując plany administracji Eisenhowe-ra - udzielił pomocy kubańskim uchodźcom, którzy podjęli próbę obalenia Fidela Castro Całe przedsięwzięcie od początku skazane było na klęskę Dlatego tez Chruszczow, który udzielał Castro pomocy finansowej i dyplomatycznej, zdecydował się na zuchwałe posunięcie Zamiast ograniczyć się do udzielenia pomocy, postanowił założyć na Kubie rosyjską bazę Zainstalowane tam pociski rakietowe mogły bezpośrednio zagrozić terytorium Stanów Zjednoczonych Można tez było wykorzystać ten fakt do zmuszenia Amerykanów, by wycofali swoje rakiety z Turcji, które zagrażały miastom rosyjskim W lecie 1962 r. wysłano na Kubę rakiety zierma-powietrze, potem myśliwce MiG-21, bombowce Ił-28 wyposażone w broń nuklearną i ofensywne rakiety zie-mia-ziemia Planowano rozmieszczenie tu sześćdziesięciu czterech tego rodzaju pocisków, z czego na przełomie września i października na Kubę dotarły czterdzieści dwa W skład tego arsenału wchodziły rakiety bliskiego zasięgu, o (nadanej przez Amerykanów) nazwie Żaba Ich zadaniem miała być obrona stanowisk pocisków rakietowych SS-4 i SS-5 przed atakiem z powietrza albo przed inwazją Ten ostatni typ rakiet (ziemia-powietrze) mógł być użyty przez radzieckich dowódców bez zezwolenia Moskwy Zainstalowanie tych broni powodowało, ze terytorium Stanów Zjednoczonych po raz pierwszy znalazło się w bliskim zasięgu rakiet przeciwnika Podwojona tez została liczba amerykańskich miast i baz, które zostałyby bezpośrednio zagrożone przez ZSRR Amerykanie w jakieś trzy tygodnie po rozpoczęciu radzieckiej operacji zorientowali się w sytuacji, choć początkowo uważali, ze Rosjanie chcąjedyme umocnić pozycję Kuby Rosjanie zapewniali Amerykanów, iż tak jest w istocie i ze nie mają żadnych ukrytych celów ofensywnych, chociaż uchodźcy z wyspy mówili co innego Loty rekonesansowe również nie dostarczyły dowodów, ze Rosjanie kłamią. Dopiero 14 października na jednym ze zdjęć zauważono wyrzutnię, a na niej pocisk rakietowy. Kennedy podjął natychmiastową decyzję, należy zmusić Rosjan do bezzwłocznego wycofania z Kuby wszelkiego typu broni nuklearnej Teraz przed administracją stawał trudny problem jak skłonić Rosjan 41 do spełnienia tego żądania, nie rozpętując wojny nuklearnej? W Waszyngtonie założono, że ewentualne działania zbrojne należy rozpocząć w ciągu dziesięciu dni. Logiczne wydawało się, że należy dokonać nalotu, choć pojawiły się także istotne zastrzeżenia. Prezydent i jego doradcy mieli poważne opory przed podjęciem otwartych działań zbrojnych i jeszcze większe przed użyciem broni nuklearnej w jakichkolwiek warunkach i okolicznościach. Byli w pełni świadomi możliwości eskalacji konfliktu i podjęcia przez Rosjan kontrakcji w Berlinie. Część rosyjskich pocisków rakietowych była jeszcze w drodze, na pokładach statków. Minister obrony Robert McNamara, poparty przez ministra sprawiedliwości Roberta Kennedy'ego, zaproponował więc wprowadzenie blokady morskiej, która zapobiegłaby dostarczeniu pocisków na wyspę. Równocześnie zażądano by od Rosjan natychmiastowego wycofania z Kuby pocisków, które już się tam znajdowały. Projekt ten, który z miejsca przypadł do gustu prezydentowi, po dłuższej dyskusji został zatwierdzony. Prezydent w specjalnym przemówieniu telewizyjnym poinformował społeczeństwo o podjętej decyzji. Sojusznicy Stanów Zjednoczonych otrzymali odpowiednie informacje od wysłanników Waszyngtonu, a amerykańskie okręty wyszły w morze, by zablokować zmierzające na zachód statki rosyjskie. Pierwszym posunięciem Rosjan było oświadczenie, że pociski są bronią wyłącznie defensywną, oraz potępienie blokady. Wydawało się, że starcie jest nieuniknione. Zgodnie z sugestią swego przyjaciela lorda Harlecha, ambasadora brytyjskiego w Waszyngtonie, Kennedy przesunął granicę blokady na południe, by dać Chruszczowowi więcej czasu do namysłu i działania. Ale Chruszczow postanowił nie przyjmować wyzwania. Znajdujące się najbliżej linii blokady statki zmniejszyły szybkość. Tankowiec, na którym nie przewożono pocisków, został przepuszczony przez blokadę i kontynuował rejs na Kubę. Inne statki zawróciły. Na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ Adlai Stevenson przedstawił fotografie będące dowodem zagrożenia, które zmusiło Stany Zjednoczone do podjęcia działań. Dokonując wyboru metod działania i w dalszych posunięciach dyplomatycznych Kennedy dbał, by zawsze pozostawić Chruszczowowi otwartą drogę do wycofania się z sytuacji, którą tworzyli Amerykanie. Do ostatniej chwili kryzysu panowało ogromne, dramatyczne napięcie. W liście do Kennedy'ego Chruszczow w zasadzie skapitulował. Ponownie zapewniał, że rakiety dostarczane na Kubę są jedynie bronią defensywną, informował, że dostawy zostały zakończone i jeśli Stany Zjednoczone złożą oświadczenie, że nie dokonają inwazji na wyspę i zniosą blokadę, Związek Radziecki uzna, że nie ma powodu do utrzymywania tam rosyjskiej obecności. Odczytano to jako zaakceptowanie doktryny Monroe, co Amerykanom bardzo odpowiadało. Wkrótce potem nadszedł jednak z Moskwy kolejny list. Chruszczow domagał się nie tylko zapewnienia, że Amerykanie nie zaatakują Kuby, ale w zamian za wycofanie rosyjskich rakiet z wyspy żądał usunięcia amerykańskich pocisków z Turcji. Kennedy nie zgodził się na żadne targi. Domagał się jednoznacznych i wyraźnych decyzji dotyczących jedynie Kuby. W Waszyngtonie zapanowało zamieszanie, 42 które jednak trwało krótko. Minister sprawiedliwości zasugerował, by drugi list potraktować jako pierwszy, jedynie opóźniony, a list pierwszy jako drugi i obowiązujący. Tak więc drugi list zignorowano. Kennedy odpowiedział na pierwszy, zaakceptował zawarte w nim postulaty i wyraził zgodę na rokowania pod warunkiem, że wstrzymane zostaną wszelkie prace przy budowie wyrzutni na Kubie. List wysłano 27 października, a następnego dnia nadeszła odpowiedź Chruszczowa. Radziecki przywódca wyrażał zgodę na zabranie z Kuby pocisków rakietowych i przetransportowanie ich z powrotem do ZSRR. W toku negocjacji ważną i pozytywną rolę odegrał sekretarz generalny ONZ U Thant. Chodziło przede wszystkim o to, by radzieckie statki zatrzymały się przed linią, po której przekroczeniu miałyby zostać zatrzymane przez siły amerykańskie. Dużą zasługą U Thanta było niedopuszczenie do żadnych incydentów. Sekretarz generalny ONZ wzywał obie strony do prowadzenia negocjacji, ale przekonał Chruszczowa, by radzieckie statki nie przekraczały linii wyznaczonej przez Amerykanów. Chruszczow zgodził się z tą sugestią, a U Thant poinformował o tym Kennedy'ego. Odpowiadając na apele U Thanta, Chruszczow wyraził również zgodę na wycofanie znajdujących się już na Kubie rakiet i bombowców, i to pod nadzorem ONZ. U Thant poleciał następnie na Kubę. Okazało się, że o wiele mniej skłonny do ustępstw jest Castro. Kubański przywódca obawiał się amerykańskiej inwazji i czuł się urażony, że Chruszczow nie poinformował go o swoich ustaleniach z U Thantem. Poinformował U Thanta, że jeszcze tego dnia wygłosi przemówienie radiowe, w którym ustosunkuje się do wydarzeń. Naciski i argumenty sekretarza generalnego ONZ sprawiły, że zgodził się na odłożenie przemówienia o dzień. Ulegając prośbom U Thanta osłabił jednak wymowę wystąpienia, a w szczególności usunął z tekstu zgryźliwe uwagi pod adresem Moskwy, że nie pytając go o akceptację zgodziła się na nadzór misji ONZ nad demontażem rakiet. U Thant z uznaniem wyrażał się potem o postawie Kennedy'ego i Chruszczowa, określając ją jako godną mężów stanu i doświadczonych dyplomatów. Na jeszcze większe pochwały zasłużył sobie jednak sam sekretarz generalny ONZ. Kryzys kubański, podobnie jak szesnaście lat wcześniej berliński, spowodował, że wielcy przeciwnicy okresu zimnej wojny stanęli oko w oko. Nie padł jednak ani jeden strzał. Wysiłki Chruszczowa, by Związek Radziecki osiągnął taką samą pozycję jak Stany Zjednoczone, spełzły na niczym. Zresztą on sam został wkrótce usunięty przez swoich kolegów ze stanowiska. Po incydencie w Zatoce Świń Stany Zjednoczone zaangażowały się w wojnę wietnamską. Od połowy lat sześćdziesiątych zimna wojna osłabła. Od czasu do czasu wybuchały względnie marginalne kryzysy, jak w Etiopii czy Afganistanie. Kontynuowano natomiast wyścig zbrojeń. 43 WYŚCIG ZBROJEŃ W 1946 r. Stany Zjednoczone przedłożyły plan Barucha, przewidujący umiędzynarodowienie źródeł energii atomowej, kontrolę nad nimi i przekazanie amerykańskiego arsenału atomowego odpowiedniej organizacji międzynarodowej Komisja Energii Atomowej ONZ potwierdziła, ze taki plan jest możliwy do zrealizowania Uwarunkowania polityczne sprawiały jednak, ze jego postanowień nie udało się wprowadzić w życie Związek Radziecki przedstawił swój plan Przewidywał w mm zakaz produkcji i użycia broni jądrowej oraz natychmiastowe zniszczenie istniejących jej zapasów, a więc wyłącznie amerykańskich, jako ze innych po prostu jeszcze nie było Rosyjskie żądania dotyczące zniszczenia arsenału atomowego były oczywiście dla Amerykanów nie do zaakceptowania Waszyngton domagał się, by najpierw stworzyć międzynarodowy mechanizm kontroli Amerykańskie i radzieckie programy były nie do pogodzenia i z innych powodów Związek Radziecki zgadzał się na międzynarodową kontrolę, ale nie akceptował zasady międzynarodowej własności Moskwa zgadzała się, by w międzynarodowych instytucjach kontrolnych decyzje podejmowane były większością głosów, bez prawa weta, domagała sięjednak, by w pewnych sprawach dotyczących poszczególnych krajów weto było dopuszczalne Zdaniem Rosjan międzynarodową konwencję należało wzmocnić wewnętrznymi ustawami każdego z krajów sygnatariuszy, jednak żaden międzynarodowy organ powołany do przeprowadzania inspekcji nie mógł otrzymać prerogatyw, które pozwoliłyby mu ograniczać suwerenne prawa poszczególnych krajów Związek Radziecki zgadzał się na inspekcje, ale ograniczał je do określonych obiektów związanych z energią jądrową, bez podejmowania poszukiwań ukrytej działalności Stanowisko to było odbiciem strategicznych realiów epoki Kontrowersje dotyczyły również problemu redukcji broni konwencjonalnej Stany Zjednoczone łączyły ten rodzaj rozbrojenia z porozumieniem w sprawie redukcji sił nuklearnych, podczas gdy ZSRR był zwolennikiem proporcjonalnej redukcji sił zbrojnych (o jedną trzecią), co zmniejszałoby zapasy w arsenałach, nie zmieniając układu sił w danej dziedzinie uzbrojenia W 1949 r. (roku utworzenia NATO) ZSRR dokonał pierwszego doświadczalnego wybuchu atomowego, a w roku następnym wystąpił z Komisji Rozbrojeniowej ONZ, która powstała w 1948 r. z połączenia komisji Energii Atomowej i Rozbrojenia Konwencjonalnego W latach 1952-1953 Stany Zjednoczone i ZSRR dokonały w odstępach dziewięciu miesięcy pierwszych prób z bombami termojądrowymi i wodorowymi Obie strony gwałtownie rozwijały produkcję środków transportu głowic i pod koniec lat pięćdziesiątych osiągnęły w tej dziedzinie względną równowagę W 1961 r. oba mocarstwa wystrzeliły na orbitę pojazdy załogowe Pierwszym kosmonautą został Rosjanin Jurij Gagarin, w którego ślady w sześć miesięcy później poszedł Amerykanin John Glenn Amerykanie zawsze dysponowali większym arsenałem broni atomowej, a na początku lat sześćdziesiątych uzyskali przewagę w środkach przenoszenia głowic jądrowych, wprowadzając do uzbrojenia rakiety Polaris i Minuteman Nieuzasadnione obawy Ame- 44 rykanów, ze Rosjanie uzyskali przewagę w brom rakietowej, doprowadziły do skoncentrowania wysiłku w tej dziedzinie, co w efekcie umocniło ich własną przewagę. Wkrótce potem, raczej z powodów taktycznych, odrzucony został plan Baru-cha Związek Radziecki nadal był zdecydowanie przeciwny wszystkiemu, co mogło być interpretowane jako ingerencja w jego sprawy wewnętrzne, i utrzymywał przewagę w dziedzinie brom konwencjonalnej W 1952 r. Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Francja wystąpiły z propozycją zmniejszenia liczebności sił zbrojnych wszystkich krajów, a dwa lata później Wielka Brytania i Francja wystąpiły z nowym, rozłożonym na etapy planem rozbrojeniowym Jego istotą było dążenie do zbliżenia stanowisk Amerykanów i Rosjan Moskwa wystąpiła z konkurencyjnym programem, przewidującym na wstępie redukcję sił konwencjonalnych, następnie nuklearnych, potem eliminację baz militarnych na obcych terytoriach, ograniczenie produkcji broni jądrowej i konferencję na temat zakazu przeprowadzania doświadczeń z tą bronią Związek Radziecki zaakceptował tez propozycję ograniczenia liczebności sił zbrojnych, co wprowadziło w zakłopotanie Waszyngton, który, zaangażowany w wielu rejonach świata, potrzebował większych sił mz określono w limitach Stany Zjednoczone zaproponowały więc wyższe limity, które mimo to wymagałyby zredukowania wojsk amerykańskich Zaproponowały również wprowadzenie zasady „otwartego nieba", a więc prawa do inspekcji i obserwacji terytorium przeciwnika z samolotu lub z pokładu satelity na orbicie Waszyngton nadal domagał się utworzenia międzynarodowych organów kontroli, nawet gdyby ich działalność ograniczana była prawem weta Amerykanie odrzucali koncepcję zakazu użycia broni jądrowej i zniszczenia jej zapasów Ich zdaniem minął czas, kiedy można było się zgodzie na tego rodzaju rozwiązanie Zainicjowana przez plan Barucha idea oddzielenia techniki jądrowej od ogólnego postępu technicznego została zmarnowana Twierdzenia, ze te programy rozbrojeniowe służyły celom praktycznym i łagodzeniu napięć, znajdowały odzwierciedlenie w strategu rozdzielania, zwanej powszechnie disengagement, w demilitaryzacji i w różnych formach kontroli zbrojeń Disengagement, a więc zachowanie odpowiedniego dystansu między machinami wojennymi obu stron w wyniku wycofania się ich z wysuniętych pozycji, z wielu różnych powodów było interesującą doktryną Mogła ona zminimalizować ryzyko przypadkowych stare, okazać się przydatna w procesie regionalnego rozbrojenia, co pozwoliłoby to doświadczenie zastosować na szerszą skalę, mogła wreszcie przyczynie się do zmniejszenia napięcia w Europie Środkowej, a tym samym ułatwić znalezienie rozwiązania problemu niemieckiego W 1955 r. Eden zaproponował redukcję sił zbrojnych w Niemczech i w czterech, nie wymienionych zresztą z nazwy, krajach sąsiednich Przedstawił także system inspekcji i kontroli, jakie sprawowałyby zjednoczone Niemcy i cztery byłe mocarstwa okupacyjne Zaproponował również eksperymentalny plan demihtaryzacji Jego zdaniem najpierw należałoby utworzyć strefę zdemilitaryzowaną wzdłuż wschodniej 45 granicy Niemiec W tej strefie, oddzielającej Wschód od Zachodu, tytułem eksperymentu działałyby mieszane zespoły inspektorów Plan ten nie został dobrze przyjęty zarówno przez Amerykanów, jak i Niemców zachodnich, z którymi Eden nie przekonsultował swej propozycji Dla rządu RFN nie do przyjęcia było również, ze plan Edena zakładał uznanie NRD Z tych tez powodów odrzucono wysunięte w 1956 i 1957 r. propozycje Gromyki, które przewidywały strefy ograniczenia zbrojeń i inspekcje w tych rejonach Z podobnym planem wystąpił przywódca brytyjskiej opozycji parlamentarnej Hugh Gaitskell Proponował stopniowe wycofywanie obcych sił z obu państw niemieckich, z Polski, Czechosłowacji i Węgier oraz zakaz składowania broni jądrowej w tych krajach Jego propozycja obejmowała także podjęcie procesu łączenia obu państw niemieckich, przy czym wstępem byłoby wycofanie się RFN z NATO, a trzech wymienionych wyżej krajów wschodnich z Układu Warszawskiego Wreszcie w 1957 r. popierany przez Rosjan polski minister spraw zagranicznych Adam Rapacki przedstawił na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ plan zakazu produkcji i składowania brom jądrowej na terenie obu państw niemieckich Minister obiecywał, ze Polska dołączy się do porozumienia w tej sprawie, a podobne oświadczenie złożył również rząd Czechosłowacji Plan Rapackiego dotyczył jedynie broni nuklearnej i nie poruszał towarzyszących problemów politycznych, a więc sprawy połączenia Niemiec, ich prawa do swobodnego wybrania sojuszników, obecności sił amerykańskich i rosyjskich w Europie Środkowej i równowagi między nimi, która zostałaby naruszona po wycofaniu amerykańskich sił nuklearnych, gdyby nie towarzyszyło temu proporcjonalne wycofanie rosyjskich sił konwencjonalnych Tak więc ta propozycja została w maju 1958 r. odrzucona przez Stany Zjednoczone Wskutek tego doktryna disengagement została zdjęta z politycznego kalendarza Przegrała z koncepcjami uzbrojenia obu państw niemieckich, a więc z tendencją obu rywalizujących stron do umocnienia swoich wysuniętych pozycji Do tego dochodziły także strach Zachodu przed konwencjonalną potęgą ZSRR, strategia NATO polegająca na umieszczaniu broni nuklearnej na wysuniętych pozycjach, a wreszcie brak doświadczenia i wiary w działanie aparatu inspekcji i kontroli Dążenie do rozbudowy sił militarnych obu sojuszy wygrało z tendencją do ich ograniczania Obie strony zgadzały się jednak, ze należy ograniczyć doświadczenia z bronią nuklearną Rozwój różnych rodzajów broni atomowej powodował, ze zachodziła konieczność dokonywania próbnych wybuchów Niepokoiły one opinię światową, szczególnie kiedy ofiarami doświadczalnego wybuchu, którego Amerykanie dokonali na Pacyfiku, padło kilku japońskich rybaków, zostało zatrute mięso ryb, a obszar 18 tyś km kw skażony W 1957 r. zawarto wstępne porozumienie, na mocy którego czasowo wstrzymano doświadczalne wybuchy jądrowe Częściowo przyczynił się do tego fakt, ze właśnie zarówno Stany Zjednoczone, jak i Związek Radziecki zakończyli serię doświadczalnych wybuchów Zaczęto tez rozważać możliwość zawarcia bardziej formalnego i trwałego porozumienia o zakazie wybuchów atomowych Istniały jednak poważne rozbieżności między tym, na 46 co gotowi byli zgodzić się Amerykanie, a tym, co mogli zaakceptować Rosjanie Nie było zgody w takich sprawach, jak uprawnienia organów kontrolnych, sposób podejmowania przez nie decyzji, status placówek obserwatorów na terenie obcego kraju, liczba kontroli w ciągu roku, zasięg tego rodzaju inspekcji i ich charakter W latach 1958-1960 w toku dialogu doszło do zbliżenia stanowisk, co jednak nie wystarczyło do zawarcia porozumienia Incydent z zestrzeleniem U-2 w maju 1960 r. doprowadził do fiaska spotkania na szczycie i chwilowo zahamował proces zbliżenia rosyjsko-amerykańskiego Z mniejszym powodzeniem, choć z całą powagą, USA i ZSRR popierały nie mający większych szans realizacji program ogólnego rozbrojenia Sprawie tej poświęcono wiele czasu Propozycje radzieckie koncentrowały się na kwestiach wycofania obcych wojsk i likwidacji baz w innych krajach, podczas gdy negocjatorzy amerykańscy i brytyjscy byli bardziej zainteresowani tematem kontroli i weryfikacji Plan rosyjski przedstawił Chruszczow na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ we wrześniu 1959 r. W marcu i czerwcu 1960 r. dwa oświadczenia w tej sprawie złożyli Amerykanie W tym tez roku odbyła się w Genewie konferencja rozbrojeniowa dziesięciu państw, na której W Zonn i J McCloy w imieniu ZSRR i USA zgłosili wiele inicjatyw W 1961 r. nie odbyła się żadna konferencja Amerykanie i Rosjanie zgadzali się co do zasad, ale nie mogli osiągnąć zgody w sprawie proponowanego przez Amerykanów oświadczenia dotyczącego kontroli Na jesiennej sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ obie strony przedstawiły projekty traktatów w sprawie całkowitego rozbrojenia (projekt rosyjski był zmodyfikowaną wersją poprzednich propozycji) Najważniejszym osiągnięciem tych negocjacji był zaproponowany przez McCloya i Zonna zestaw zasad, którymi należałoby się kierować w toku negocjacji rozbrojeniowych Zasadą podstawową było uznanie przez obie strony, ze ostatecznym celem całego procesu jest ogólne i całkowite rozbrojenie Rezultatem tych prac było uzgodnione przez obie strony oświadczenie, w którym wyliczano problemy wymagające uzgodnień Sprecyzowano więc, jakie są najważniejsze kwestie sporne, nie rozwiązując ich, przewidziano konieczność wypracowania odpowiedniej procedury niezbędnej dla osiągnięcia zakładanych celów i utrwalenia pokoju, każdy kraj miałby prawo do posiadania sił konwencjonalnych niezbędnych do utrzymywania ładu i porządku, proponowano rezygnację z sił ofensywnych, z brom nuklearnej, chemicznej, bakteriologicznej, z wszelkich środków przenoszenia brom masowego rażenia, proponowano rozwiązanie szkół wojskowych wszelkiego typu, skreślenie wszelkich budżetów wojskowych, uzgodnienie poszczególnych etapów rokowań rozbrojeniowych, przy czym każdy z nich zamykałaby kontrola wykonania uzgodnionych poczynań, prowadzenie procesu rozbrojeniowego w sposób zrównoważony, by żadna ze stron nie uzyskała w jego wyniku chwilowej przewagi nad stroną przeciwną, ustalenie sposobu dokładnej międzynarodowej kontroli całego procesu, najlepiej przez Międzynarodową Organizację Rozbrojeniową działającą w ramach ONZ Ten dalekowzroczny pakiet 47 wymagał porozumień umożliwiających wykonywanie bardzo różnorodnych operacji, porównywanie różnych typów uzbrojenia, a wreszcie uzgodnień co do charakteru i form działania instytucji kontrolnych Porozumienia w tych i w wielu innych kwestiach wymagały dużego wzajemnego zaufania Żaden polityczny przywódca aż tak bardzo nie ufał swym partnerom, a przynajmniej nie mógł tego okazać, jeśli nie chciał się narazić na oskarżenie, ze igra z bezpieczeństwem narodowym Rosjanie na przykład w pewnym momencie akceptowali zasadę kontroli, ale okazało się, ze zezwalali jedynie na kontrolę broni przeznaczonych do zniszczenia, a nie pozostających w arsenałach Obawiali się, ze po inspekcji te arsenały mogą zostać zaatakowane i zniszczone Różne pomysły obliczone na obejście tego rodzaju trudności, takie jak propozycja profesora Louisa Sohna podzielenia terytorium zainteresowanych krajów na strefy i udzielania zezwoleń na dokonywanie inspekcji jedynie w ograniczonej liczbie stref i w określonych terminach, nie przełamały bariery podejrzliwości Podstawowym problemem dyskusji rozbrojeniowej stała się kwestia inspekcji i weryfikacji W toku poprzednich pertraktacji rozbrojeniowych, na przykład poprzedzających zawarcie traktatu waszyngtońskiego z 1922 r, problemy inspekcji nie były poruszane Sprawą tą zajęto się, co prawda, na konferencji rozbrojeniowej w 1932 r, proponując utworzenie Stałej Komisji Rozbrojeniowej posiadającej prerogatywy do przeprowadzania inspekcji, ale nie mającej prawa czegokolwiek nakazywać Pojawienie się broni jądrowej zmieniło jednak sytuację, a groźba, ze jedna strona porozumienia rozbrojeniowego coś ukryje lub będzie oszukiwać, była brzemienna w złowrogie konsekwencje Tego rodzaju postępowanie mogło prowadzić do uzyskania absolutnej przewagi, a tym samym do zapanowania nad światem Równocześnie zatajanie uznawano za jeden z warunków przetrwania. Wszystkie strony patrzyły na inspektorów kontroli jak na potencjalnych szpiegów, którzy formalnie mogli zapoznawać się z systemami obrony, by następnie poinformować swój rząd, jak taką obronę można przełamać jednym uderzeniem Dlatego tez politycy zajmujący się rozbrojeniem z tych i innych powodów napotykali ustawicznie w swych poczynaniach dziesiątki problemów, które blokowały możliwość osiągnięcia jednolitego stanowiska Częściowe porozumienia jednak zawierano Jednym z pierwszych było porozumienie w sprawie zakazu dokonywania próbnych wybuchów jądrowych w atmosferze oraz zawarte wkrótce potem o neutralizacji Antarktydy Rosjanie jednostronnie wznowili doświadczalne wybuchy we wrześniu 1961 r. - głównie dlatego, ze weszli w posiadanie nowych, nie testowanych typów broni Rok 1963 przyniósł jednak nowe, szersze porozumienie w sprawie zakazu dokonywania doświadczalnych wybuchów atomowych oraz w sprawie zainstalowania bezpośredniej - tak zwanej gorącej - linii łączącej Biały Dom z Kremlem Gdy Rosjanie ogłosili, ze przystępują do próbnych wybuchów, Amerykanie i Brytyjczycy zaoferowali podpisanie porozumienia o zakazie prób w atmosferze z pominięciem problemu inspekcji Rosjanie jednak nie zrezygnowali z serii prób, 48 co spowodowało, ze również Amerykanie dokonali próbnych wybuchów jądrowych Pod koniec roku Rosjanie zaproponowali podpisanie porozumienia zakazującego dokonywania wszelkich prób z bronią jądrową zarówno w atmosferze, jak i pod ziemią, przy czym nie przewidywali żadnych form kontroli Propozycja została z miejsca odrzucona, a trzy mocarstwa poinformowały ONZ, ze nie są w stanie osiągnąć porozumienia i rezygnują z dalszych wysiłków w tym kierunku Sprawa wywołała zaniepokojenie w ONZ, gdzie postanowiono zwołać kolejną konferencje, rozbrojeniową, tym razem z udziałem osiemnastu państw, w tym ośmiu neutralnych Była to nowość, jako ze do tej pory kraje neutralne nie brały udziału w rozmowach na temat zakazu przeprowadzania doświadczeń z bronią jądrową, jedynie w dyskusji nad całkowitym rozbrojeniem Francja, która znajdowała się na początkowym etapie prac nad własną bombą atomową, nie była wcale zainteresowana porozumieniem w sprawie zakazu prób z bromąjądrową, ale kraje neutralne, jak Brazylia, Birma, Etiopia, Indie, Meksyk, Nigeria i Szwecja, okazały się cennymi partnerami, zainteresowanymi kompromisem i podtrzymywaniem dialogu Mocarstwa podjęły ponownie debatę na temat inspekcji i sprawa sprowadziła się do ich liczby Zachodnie mocarstwa nie zgadzały się na mniej niż siedem inspekcji rocznie, a Związek Radziecki nie wyrażał zgody na więcej mz dwie do trzech W pierwszym okresie rokowań przewidywano, ze rozmowy zakończą się niepowodzeniem, jednak głównie dzięki uporowi brytyjskiego premiera Harolda Macmillana do tego nie doszło W lipcu 1963 r. w jednym z przemówień Chruszczow wspomniał, ze istnieje szansa na porozumienie o częściowym zakazie prób z bronią atomową W tym samym miesiącu do Moskwy udali się Averell Harriman i lord Hailsham W toku rozmów trzy mocarstwa uzgodniły zasady wstrzymania prób z bronią atomową w atmosferze, w przestrzeni kosmicznej i pod wodą Porozumienie było bezterminowe, ale każda ze stron miała prawo wycofać się z niego, gdyby jej nadrzędne interesy zostały przez to zagrożone Do porozumienia przystąpiło wiele innych krajów Nie przystąpiły natomiast Chiny i Francja Pojawiły się pytania, co należy robić dalej Przeważyła opinia, ze trzeba podążać tą samą drogą, czyli wyszukiwać problemy, które dają nadzieję na osiągnięcie porozumienia Lyndon B Johnson, który po zabójstwie Kennedy'ego w listopadzie 1963 r. został prezydentem, na początku następnego roku wyliczył tematy, które powinny być przedmiotem rokowań Na tej liście znalazły się m m program merozprzestrzemama brom jądrowej połączony z pełnym zakazem dokonywania próbnych wybuchów, zakaz przekazywania materiałów jądrowych państwom nie dysponującym bronią atomową, połączony z inspekcją obiektów nuklearnych nie pracujących dla celów militarnych, budowa sieci posterunków obserwacyjnych uniemożliwiających przeprowadzenie ataku z zaskoczenia, zamrożenie zbrojeń rakietowych, objęcie kontrolą wszelkiej produkcji materiałów rozszczepialnych, zakaz rozwiązywania sporów granicznych przy użyciu siły i narzucania przez jakikolwiek kraj kontroli nad rejonami, które leżały w granicach 49 innego państwa Inni politycy zaproponowali między innymi likwidację eskadr bombowców, co odnosiło się głównie do B-47 i Tu-16, oraz podpisanie porozumienia o procentowych cięciach w budżetach wojskowych W Polsce Gomułka, dokonując w grudniu 1963 r. pewnych modyfikacji w plamę Rapackiego, zaproponował zamrożenie zbrojeń nuklearnych w Europie Propozycja nie przypadła do gustu Amerykanom, gdyż z jednej strony nie przywiązywano w mej dostatecznej wagi do kontroli zarówno rozlokowania, jak i produkcji brom masowego rażenia, a z drugiej - budziła zastrzeżenia Niemców zachodnich, z którymi Waszyngton się liczył Te wszystkie propozycje i plany z trzech powodów nie zostały zrealizowane Po pierwsze, traktat o zakazie prób z bromąjądrową stanowił maksimum tego, na co przywódcy mogli sobie w tym okresie pozwolić i co mogła jeszcze strawie opinia publiczna ich krajów Inne porozumienia były w zasięgu ręki, ale nie można ich było osiągnąć od razu Po drugie, tocząca się w NATO dyskusja na temat zbrojeń nuklearnych i ich kontroli budziła na Wschodzie obawy, ze Niemcy uzyskają dostęp do brom jądrowej Stany Zjednoczone znalazły się jakby w kleszczach Z jednej strony chciały kontynuować dialog i politykę zbliżenia z ZSRR, a z drugiej zależało im na umocnieniu pozycji ich najcenniejszego sojusznika na kontynencie europejskim Rosjanie propozycję utworzenia Wielostronnych Sił Nuklearnych (Miltilateral [Nuclear] Force-MLF) ocenili zaś jako sposób na udostępnienie sojusznikom USA brom jądrowej, podczas gdy intencje Amerykanów były wręcz przeciwne Polityka MLF miała zaspokajać ambicje i rozwiewać obawy RFN oraz Francji w inny sposób - nie przez posiadanie własnej brom atomowej Wreszcie po trzecie, wzrastające zaangażowanie Amerykanów w konflikt wietnamski stwarzało dodatkowe napięcia w stosunkach amerykańsko-radziec-kich Amerykańskie poparcie dla niezależnego i mekomumstycznego Wietnamu Południowego uzasadniało wojnę z Yietcongiem (który w komunistycznej terminologii był ruchem narodowowyzwoleńczym), wojnę przeciwko komunistycznemu Wietnamowi Północnemu, a wreszcie cos w rodzaju wojny przeciwko komuś znacznie ważniejszemu - komunistycznym Chinom Dla Rosjan meudzieleme poparcia Ho Chi Minhowi i Wietnamowi Północnemu oznaczałoby zdradę solidarności komunistów Godziłoby to w każdej sytuacji w ich pozycję w świecie komunistycznym, a było podwójnie niebezpieczne w okresie ideologicznego sporu z Chińczykami Zresztą popieranie Yietcongu również kryło w sobie poważne niebezpieczeństwa Gdyby przegrał, komuniści na całym świecie winą obarczyliby właśnie Rosjan Gdyby jednak wygrał bez rosyjskiej pomocy, wpływy chińskie mogłyby podważyć pozycję Moskwy w Azji Ponadto Chińczycy zyskaliby argument na rzecz ich stanowiska w sporze z Moskwą, ze wojny wyzwoleńcze nie przeobrażają się w konfrontację nuklearną Gdy w 1965 r. Amerykanie stall się główną stroną w konflikcie, a nie jedynie sojusznikiem pomagającym Wietnamowi Południowemu, zmienił się charakter i skala walk Amerykę zalała fala protestów z całego świata, które wynikały z obaw, w co się może przeobrazić ten lokalny konflikt Do tych protestów przyłączyli się oczywiście 50 l także Rosjanie Wprawdzie ewolucja strategu nuklearnej, procesy zachodzące w Chinach i sam upływ czasu położyły kres dwubiegunowej zimnej wojnie, ale główni antagoniści ze względu na pojawiające się kryzysy i z powodu rutyny nie byli w stanie uznać tego faktu i zdobyć się na działanie bardziej elastyczne Potrafił to jedynie de Gaulle W epoce atomowej pokój może być utrzymany dopóty, dopóki każda ze stron dysponuje wystarczająco potężnymi siłami, odstraszającymi przeciwnika od dokonania pierwszego uderzenia Jedna ze stron może jednak dojść do wniosku, ze jedynym sposobem zabezpieczenia się przed atakiem jest uprzedzające przeciwnika uderzenie prewencyjne Kraj, który zdecyduje się na taki krok, musi się przygotować do tego, co przed epoką atomową określano nazwą bhtzknegu opracować odpowiednią strategię, rozbudować swoje siły i - uprzedzając stronę przeciwną- dokonać uderzenia, starając się za jednym zamachem zniszczyć machinę wojenną przeciwnika By zabezpieczyć się przed takim niebezpieczeństwem, należało uchronić swoje samoloty i pociski rakietowe przed zniszczeniem przez pierwszy, zaskakujący atak Ochrona przy użyciu artylerii przeciwlotniczej i myśliwców - wobec olbrzymiej siły rażenia pojedynczej bomby i niebywałej szybkości pocisków rakietowych - stawała się przestarzała Zamiast tego typu obrony wprowadzono dwa nowe, niezwykle kosztowne sposoby ochrony swoich arsenałów Pociski rakietowe zaczęto umieszczać w betonowych podziemnych silosach oraz na pokładach okrętów podwodnych System szybkiego ostrzegania dawał obronie dość czasu do poderwania swoich samolotów, by nie zostały zniszczone na ziemi Przed wejściem do produkcji pocisków międzykontynentalnych amerykański system szybkiego ostrzegania ogłaszał alarm na dwie do trzech godzin przed spodziewanym atakiem Z czasem został usprawniony i ostrzegał na pół godziny przed rakietowym nalotem W tym tez okresie Amerykanie część swoich bombowców zawsze utrzymywali w powietrzu, a część znajdowała się na ziemi gotowa do startu w ciągu piętnastu minut od ogłoszenia alarmu Dzięki temu wystarczające siły lotnicze i rakietowe mogły przetrwać i dokonać skutecznego ataku odwetowego Obie strony skoncentrowały więc uwagę na strategu drugiego ataku, która miała zapewnić im bezpieczeństwo Warunkiem jej skuteczności była świadomość każdej ze stron, ze przeciwnik podjął już stosowne kroki Optymistyczny był tez fakt, ze w późniejszym okresie zimnej wojny każda ze stron dysponowała takimi siłami odwetu, które rozmiarami i składem różniły się od sił pierwszego uderzenia Obie strony były tez na ogół dość dokładnie poinformowane o siłach strony przeciwnej Wszystko to spowodowało, ze groźba pierwszego uderzenia zmniejszała się Siły jądrowe mogły być jednak użyte w odpowiedzi na uderzenie siłami konwencjonalnymi Nie można było wykluczyć, ze dwie główne potęgi nuklearne w odwecie użyją wobec siebie broni masowej zagłady Oba mocarstwa przy różnych okazjach już groziły jej użyciem W styczniu 1954 r. Eisenhower i Dulles mówili o możliwości natychmiastowego i zmasowanego ataku odwetowego w Wietna- 51 r mię Wojna w Indochmach wkroczyła w ostatnią fazę i Amerykanie mieli do wyboru albo pomogą Francuzom, używając broni nuklearnej, albo pogodzą się z ich klęską Podejmowali także próby politycznego wykorzystania swojego arsenału nuklearnego Taki popis ryzykanctwa zademonstrował Dulles, uciekając się do ostrych sformułowań dla nastraszenia Rosjan i Chińczyków oraz odwiedzenia ich od włączenia się do działań wojennych Być może zrobił to również z myślą o nastraszeniu Brytyjczyków i skłonieniu ich do podjęcia nacisków, by Stany Zjednoczone zeszły z kursu, z którego i sam Dulles wolałby zostać sprowadzony W 1956 r, stojąc jednocześnie przed groźbą wojny na Bliskim Wschodzie i rewolucji na Węgrzech, Chruszczow niejasno groził użyciem broni jądrowej w niespre-cyzowanych miejscach i okolicznościach Chodziło mu niewątpliwie o nastraszenie rządów i opinii społecznej Anglii i Francji oraz o pozyskanie zaufania świata arabskiego Po incydencie z U-2 straszył bromąjądrową mniejsze państwa, które byłyby skłonne popierać amerykańskie loty rekonesansowe Oba mocarstwa w zasadzie jednak przewidywały możliwość użycia broni nuklearnej tylko wobec siebie W miarę upływu czasu niepokoiły się coraz bardziej nie tyle możliwością rozpętania amerykańsko-rosyjskiej wojny atomowej, ile tym, by taka broń nie dostała się w ręce innych krajów Jedną z najgroźniejszych konsekwencji zimnej wojny było niepodejmowanie w tej ostatniej kwestii żadnych decyzji co najmniej do lat sześćdziesiątych, kiedy to oba supermocarstwa pojęły, ze łączy je w tej sprawie wspólny interes Przyczynił się do tego fakt, ze mocarstwami atomowymi stały się Francja i Chiny, a wiele innych państw miało możliwość rozpoczęcia produkcji brom masowej zagłady. W okresie zimnej wojny oba supermocarstwa wykazywały opanowanie i spokój, a we wzajemnych stosunkach nawet pewien rodzaj wynikającej ze strachu poufałości Nie było jednak podstaw, by zakładać, ze taki sam stopień trzeźwości i spokoju wykażą inni posiadacze broni nuklearnej Chodziło o takie kraje jak Izrael, Egipt czy Irak Trudno tez było przypuszczać, ze oba supermocarstwa będą w stanie tak samo kontrolować przebieg konfliktów między innymi narodami, jak mogły to robić w kontaktach dwustronnych Te dwie kwestie - jak wyeliminować groźbę wojny nuklearnej między obu supermocarstwami i jak zapobiec rozszerzaniu się grona krajów posiadających bron atomową - zdominowały problematykę kontroli zbrojeń, usuwając w cień inne zagadnienia. Sprawa kontroli zbrojeń i redukcji broni nie była tematem nowym Już w 1817 r. został zawarty traktat Rush-Bagot, który wprowadzał zakaz wpływania okrętów wojennych do portów Wielkich Jezior W 1922 r. i 1930 r. zawarto traktaty waszyngtońskie, które wprowadzały limity na jednostki marynarek wojennych krajów sygnatariuszy, przy czym ich wysokość była proporcjonalna do sił każdego z uczestników porozumienia W latach sześćdziesiątych możliwość zawarcia podobnych porozumień budziła poważny sceptycyzm Stało się to przedmiotem akademickich dyskusji polityków w Waszyngtonie i w Moskwie, gdzie odczuwano potrzebę wzajemnych kontaktów i konsultacji - chociażby w takich momentach jak kryzys kubański czy kryzys na Bliskim Wschodzie Coraz 52 powszechniejsze było przeświadczenie, ze wielkie mocarstwa mają więcej wspólnych problemów mz jedynie dążenie do uniknięcia wzajemnego unicestwienia Żadne z supermocarstw nie chciało, by w arsenałach innych krajów znalazła się broń jądrowa W 1968 r. USA, ZSRR i Wielka Brytania zawarły traktat o merozprzestrzemaniu brom jądrowej, do uczestnictwa w którym zaprosiły mnę kraje Celem traktatu było utrzymanie status quo w zakresie hierarchii atomowej - przy czym Francja i Chiny miałyby pozostać mocarstwami nuklearnymi drugiej kategorii - i zamknięcie wszystkim innym krajom dostępu do klubu atomowego Jak się nale/ało spodziewać, Francja i Chiny nie zgodziły się na złożenie podpisów pod traktatem W grupie państw dążących do posiadania broni nuklearnej odezwały się głosy niezadowolenia Twierdzono, ze przed podpisaniem traktatu trzeba mieć odpowiednie gwarancje, ze nikt nie stanie się ofiarą wojny nuklearnej, a ideę merozprzestrzeniama brom jądrowej należy podbudować wiarygodnym procesem kontroli zbrojeń Traktat wszedł w życie w 1970 r, a co pięć lat zwoływano konferencję dla ocenyjego realizacji Konferencje te były jednak jałowe i przynosiły rozczarowanie Dwadzieścia lat później traktat miałjuz ponad stu sygnatariuszy, choć ważniejsza i bardziej wymowna była lista państw, które odmawiały ratyfikacji Poza Francją i Chinami, które dysponowały oficjalnie bronią jądrową, znajdowały się na mej Republika Południowej Afryki, Izrael (uważane powszechnie za państwa atomowe), Indie, Pakistan, Argentyna i Brazylia (prowadzące doświadczenia i prace związane z opanowaniem produkcji broni jądrowej) W tym okresie na świecie pracowało kilkaset reaktorów nuklearnych, a niektóre z nich dostarczały pluton w ilościach wystarczających do wyprodukowania bomby atomowej Tak więc kraje rozwinięte pomagające krajom rozwijającym się w budowie reaktorów działały jednocześnie na rzecz rozprzestrzeniania broni jądrowej Oznaczało to łamanie traktatu, do czego zresztą przyczyniały się wszystkie potęgi nuklearne odmawiające redukcji swoich arsenałów jądrowych Nadzieje na realny zakaz rozpowszechniania brom atomowej nie miały szans urzeczywistnienia dopóty, dopóki supermocarstwa pracowały nad coraz to nowymi typami brom masowego rażenia i dokonywały prób jądrowych Pewnym postępem był traktat zawarty przez supermocarstwa w 1974 r, ale ratyfikowany dopiero w 1990 r, który ograniczał siłę wybuchów dokonywanych pod ziemią W 1991 r. do traktatu o merozprzestrzemaniu brom jądrowej przystąpiła Republika Południowej Afryki To samo zrobiły Francja i Chiny Brazylia i Argentyna zrezygnowały z produkcji broni nuklearnej dalekiego zasięgu Korea Północna i Południowa wyraziły w 1992 r. zgodę na ogłoszenie Półwyspu Koreańskiego strefą bezatomową Dalsze postępy w tej dziedzinie zahamowały Chiny, wznawiając w 1993 r. próby z bromąjądrową Traktat z 1968 r. został w 1995 r. odnowiony bezterminowo przez 178 sygnatariuszy Nie obeszło się jednak bez głosów krytyki. Szczególnie Francja i Anglia atakowały innych za nieprzestrzeganie obowiązków wynikających z traktatu W tym samym roku Jacąues Chirac, wkrótce po objęciu prezydentury, przeprowadził francuskie 53 próby atomowe na Pacyfiku. Dziś widać wyraźnie, że zimna wojna i broń atomowa to dwa bardzo różne zjawiska. Epoka zimnej wojny przeminęła, ale problem rozprzestrzeniania broni jądrowej pozostał. W okresie zimnej wojny państwa nuklearne podejmowały próby zahamowania rozprzestrzeniania broni masowej zagłady, obiecując w zamian zmniejszenie swoich arsenałów atomowych. Nie realizując jednak swoich obietnic, niewiele mogły też osiągnąć. Zaniepokojeniu rozprzestrzenianiem się broni atomowej towarzyszyły obawy związane z pojawieniem się nowych rozwiązań technologicznych. Skonstruowano wielogłowicowe strategiczne rakiety nośne zwane MIRY (Multiple Independent Re-entry Yehicle), które zwiększały stan zagrożenia, oraz systemy ABM (Anti-Ballistic Missile), nowoczesne systemy antyrakietowe, stawiające pod znakiem zapytania skuteczność pierwszego uderzenia i naruszające stabilność wynikającą z systemów odstraszania. Oba te systemy znacznie podnosiły koszty wyścigu zbrojeń. Równocześnie wzrosła celność pocisków rakietowych i zwiększyły się możliwości systemów obronnych w zakresie niszczenia nadlatujących rakiet przeciwnika. Wszystko to skłoniło supermocarstwa do podjęcia negocjacji na temat kontroli produkcji i rozprzestrzeniania broni nuklearnej. Rozmowy o ograniczeniu zbrojeń strategicznych SALT (Strategie Arms Limitation Talks) rozpoczęły się w 1969 r. Za broń strategiczną uważa się taką, która wystrzelona z własnego terytorium lub z morza może osiągnąć cele leżące głęboko na terytorium wroga. Są to pociski rakietowe lub bomby znajdujące się na pokładzie samolotów dalekiego zasięgu czy też wystrzeliwane z wyrzutni lądowych lub wyrzutni na okrętach podwodnych. Mamy więc do czynienia ze skomplikowanym problemem, chociażby dlatego, że pocisk rakietowy z wieloma głowicami może razić wiele celów, a więc bardzo się różni od pocisku niosącego jedną głowicę, który osiąga tylko jeden cel. Istnieją więc dwa różne i niemożliwe do porównywania sposoby oceny efektywności strategicznej arsenału określonego kraju. Jedna z metod polega na określeniu liczby celów na terytorium przeciwnika i ocenie, ile i które z nich można dosięgnąć swoimi głowicami. Drugi sposób polega na ocenie łącznej siły jednorazowego uderzenia na terytorium przeciwnika wszystkimi rakietami i samolotami, jakimi się dysponuje. W dodatku kategoria broni strategicznych nie jest zamknięta i może być rozszerzona na broń atomową krótkiego zasięgu, przewiezioną na obszar, z którego będzie razić terytorium przeciwnika. Może tam być umieszczana na stałe lub na czas określony. Biorąc pod uwagę całą złożoność sytuacji, jest rzeczą wręcz zdumiewającą, że polityczna wola wzięła górę nad złożonymi realiami techniki i w maju 1972 r. podpisano dwa porozumienia, a w następnym roku dwa kolejne. W toku pięciomiesięcznych negocjacji, które w 1970 r. toczyły się w Wiedniu i w Helsinkach, Amerykanie wystąpili z inicjatywą całkowitego zakazu rozmieszczania ruchomych wyrzutni naziemnych, ograniczeń dotyczących broni o szczególnie dużej sile rażenia, a także wprowadzenia pułapów dla wszystkich wyrzutni morskich i lądowych oraz dla liczby bombowców, którymi mogłaby dysponować każda ze stron. 54 W następnym roku oba mocarstwa podpisały porozumienie, zwane traktatem dna morskiego, które wprowadzało zakaz umieszczania broni nuklearnej na dnie morza. Do porozumienia mogły przystąpić wszystkie zainteresowane kraje. Przedłużono też zawarte w 1963 r. porozumienie w sprawie gorącej linii. Przy tej okazji zmodernizowano ją, wykorzystując połączenia satelitarne. Następnie Stany Zjednoczone zaproponowały zamrożenie rozbudowy sieci międzykontynentalnych pocisków rakietowych i pocisków rakietowych umieszczonych na okrętach podwodnych. Do tej pory negocjatorzy uznawali, że istnieje wyraźna różnica między ofensywną a defensywną nuklearną bronią strategiczną i usiłowali wprowadzić ograniczenia liczby pocisków antybalistycznych, tzw. ABM. Postępy w tej dziedzinie pokrzyżował jednak kłopot z odróżnieniem broni defensywnej od ofensywnej. Nikt nie mógł być pewien, czy pociski zaliczane do systemu ABM nie zostaną użyte do innych celów niż defensywne. Mimo tych komplikacji w 1972 r. zawarto porozumienie dotyczące ograniczenia zbrojeń strategicznych, co oznaczało, że dokonano postępu zarówno w dziedzinie kontroli zbrojeń defensywnych, jak i ofensywnych. W tym okresie Związek Radziecki nie miał jeszcze ukończonego systemu ABM wokół Moskwy, a Stany Zjednoczone planowały budowę dwóch systemów ABM dla ochrony wyrzutni pocisków międzykontynentalnych. Traktat ABM - zawarty na czas nieograniczony - podlegał weryfikacji w okresach pięcioletnich. Zgodnie z nim każda strona mogła zbudować dwa systemy ABM, jeden dla obrony stolicy i jeden dla ochrony wyrzutni pocisków międzykontynentalnych. Centra tych systemów musiały być odległe od siebie co najmniej o 1300 km. Promień chronionego rejonu mógł wynosić 150 km, a w skład systemu mogło wchodzić 100 wyrzutni. Musiały to być wyrzutnie nieruchome, każda zdolna do wystrzelenia pocisków jed-nogłowicowych. O wiele mniej szczegółowe było porozumienie o ograniczeniu zbrojeń ofensywnych. Wygasało już w 1977 r., a do najważniejszych ustaleń należał zakaz budowy nowych pocisków i wyrzutni. Zezwalano jedynie na wymianę przestarzałego sprzętu zarówno na wyrzutniach lądowych, jak i umieszczonych na okrętach podwodnych. ZSRR i USA wyraziły też zgodę na podjęcie w listopadzie kolejnej rundy rokowań SALT. SALT 2 miał się zająć tymi wszystkimi problemami, których nie poruszano w porozumieniach zawartych do tej pory. Było tego zbyt wiele. Stany Zjednoczone trwały przy swojej propozycji całkowitego zakazu rozmieszczania ruchomych wyrzutni lądowych, czemu sprzeciwiał się ZSRR. Rosjanie chcieli wprowadzić ograniczenie liczby bombowców dalekiego zasięgu, które były ważną częścią amerykańskiego arsenału. Sprzeciwiali się temu Amerykanie, którzy mieli 500 maszyn tego typu, a Rosjanie tylko 140. Rosjanie domagali się, by każdy samolot był traktowany jako jedna wyrzutnia. Nie było porozumienia w sprawie samolotów o mniejszym zasięgu, które stacjonowały poza granicami USA. Stany Zjednoczone dysponowały 1300 maszynami tego rodzaju, z czego 500 stacjonowało w Europie. Były one przystosowane do przenoszenia broni nuklearnej. Podstawowym problemem były pociski MIRY. O ile wiedziano, Zwią- 55 zek Radziecki nie miał gotowych do użycia pocisków MIRV Dysponował natomiast większą niż Stany Zjednoczone liczbą pocisków międzykontynentalnych Stany Zjednoczone w 1970 r. zaczęły natomiast ustawiać pociski MIRY na wyrzutniach lądowych (były to rakiety o nazwie Mmuteman 3), a od 1971 r. na wyrzutniach umieszczonych na okrętach podwodnych (Poseidon) W 1972 r. uważano, ze ZSRR dysponuje 1090 pociskami rakietowymi zdolnymi do zaatakowania takiej samej liczby celów, podczas gdy Stany posiadały 1710 pocisków zdolnych do osiągnięcia 3350 celów, a w wyniku unowocześnienia pocisków MIRY liczba celów miała w ciągu kilku lat wzrosnąć do 7000 Przewidywano, ze Rosjanie pociski MIRY zaczną ustawiać na wyrzutniach około roku 1975, co oznaczało, ze liczba celów osiągalnych dla ZSRR zacznie wzrastać, podczas gdy liczba celów amerykańskich pozostanie bez zmian Dla utrzymania przewagi i przeciwstawienia się wzrostowi liczby głowic radzieckich Amerykanie musieliby zwiększyć liczbę wyrzutni ponad limit przewidziany w zawartym już porozumieniu Oceniano, ze gdyby nie zrobili tego po 1977 r, to Rosjanie około 1980 r. mieliby na celu bez mała dwa razy więcej obiektów amerykańskich niż Amerykanie radzieckich Dlatego tez Amerykanie przede wszystkim byli zainteresowani ograniczeniem liczby pocisków rakietowych znajdujących się na wyrzutniach lądowych Rosjanie proponowali z kolei likwidację wysuniętych baz amerykańskich (lotniczych w Europie i łodzi podwodnych w Hiszpanii i Szkocji), ograniczenie liczby lotniskowców, które mogłyby przebywać na wodach europejskich (Rosjanie nie mieli konwencjonalnych lotniskowców, lecz jedynie przystosowane dla helikopterów i samolotów pionowego startu), a wreszcie wprowadzenie zakazu wpływania podwodnych okrętów atomowych w rejony, z których mogły ostrzelać cele na terytorium nieprzyjaciela Postęp w rokowaniach SALT 2 był więc niewielki Zmieniło się to po wizycie Nixona w Moskwie w połowie 1974 r. Podpisano wówczas trzy porozumienia o ograniczonym znaczeniu o rozszerzeniu traktatu ABM, o zakazie dokonywania wybuchów doświadczalnych o sile przekraczającej 150 kiloton i przedłużające układ SALT do 1985 r. To ostatnie zostało ponownie rozpatrzone w listopadzie, kiedy Ge-rald Ford, który objął prezydenturę po ustąpieniu w sierpniu Nixona, spotkał się we Władywostoku z Brezmewem Prezydent USA liczył na podtrzymanie procesu zbliżenia amerykańsko-radzieckiego, a w szczególności rokowań SALT Ford i Brezmew zgodzili się, ze rokowania winny być kontynuowane zgodnie z zasadą, ze każda ze stron ma prawo do posiadania 2400 wyrzutni wszelkich typów, co oznaczało pewne podniesienie limitu, przy czym nie więcej mz 1320 wyrzutni, na których mogły być zainstalowane pociski MIRY W następnym roku podjęto próbę zawarcia w tej sprawie formalnego porozumienia, ale zakończyła się ona fiaskiem Obaj przywódcy dążyli do porozumienia Brezmewowi zależało, by układ został zawarty przed XXV Zjazdem KPZR, który miał się odbyć w lutym 1976 r, a Fordowi, by układ podpisano przed rozpoczęciem w Stanach Zjednoczonych kampanii wyborczej Złożoność materii i szczegóły techniczne - ulegające w dodatku 56 ustawicznym zmianom — paraliżowały jednak negocjatorów i ostatecznie na początku 1977 r. rokowania się załamały W tym samym roku nowy prezydent Jim-my Carter wystąpił z nowymi propozycjami, a równocześnie wstrzymał prace nad głowicą neutronową i nad nowym typem bombowca dalekiego zasięgu o roboczej nazwie B-1 Ostatecznie SALT 2 podpisano w 1979 r Na dalszy postęp w rozmowach trzeba było czekać do 1985 r. Propozycje porozumienia SALT 3 zawierały liczące się ograniczenia Proponowano ograniczenie liczby pocisków rakietowych z głowicami nuklearnymi do 2400 dla każdej strony, przy czym od 1985 r. limit ten zostałby obniżony do 2250 Przewidywano podlimity dla określonych kategorii pocisków, w szczególności dla pocisków MIRY i samolotów wyposażonych w pociski Cruise, pocisków MIRY na wyrzutniach lądowych i morskich, dla pocisków MIRY jedynie na wyrzutniach lądowych Pociski rakietowe przekraczające pewne gabaryty miały zostać wyeliminowane Stany Zjednoczone takich pocisków w ogóle nie posiadały, a Związek Radziecki miał ich 308 Zakazywano posiadania pocisków rakietowych wystrzeliwanych z wyrzutni powietrznych innych niż umieszczone na pokładach samolotów Uzgodniono, ze wyrzutnia przystosowana do wystrzeliwania pocisków MIRY będzie zawsze umieszczona w tej kategorii, niezależnie od tego, jakie pociski zostaną na niej ustawione Wprowadzono pewne ograniczenia w modernizacji poszczególnych typów broni Nie dotyczyły one systemów na okrętach podwodnych i międzykontynentalnych rakiet balistycznych na wyrzutniach naziemnych W wyniku tego Amerykanie wprowadzili do swoich arsenałów Tndent 11 Tndent 2 oraz pociski MX na wyrzutniach ruchomych Uzgodniono natomiast, ze obie strony będą się wzajemnie informować o pewnych doświadczeniach i zmianach w swoich arsenałach Wprowadzono klauzulę, która miała uniemożliwić każdej ze stron wykorzystywanie krajów trzecich do obchodzenia obowiązków i ograniczeń wynikających z porozumienia Klauzula ta zaniepokoiła europejskich członków NATO, którzy obawiali się, ze Amerykanie interpretować ją będą jako zakaz przekazywania im nowych technologu Do porozumienia dołączony został protokół, w którym zapowiadano dalsze ograniczenia w rozwoju techniki jądrowej, choć nie zakazywano dokonywania prób z nowymi, udoskonalonymi rodzajami broni Dotyczyło to np pocisków Cruise o zwiększonym zasięgu O tym, ze nie były to jedynie zmiany kosmetyczne, lecz rzeczywiste ograniczenia, świadczył po obu stronach sprzeciw tych, którzy przewagę militarną i stały postęp w technice wojennej przedkładali nad kontrolę wyścigu zbrojeń Komitet Spraw Zagranicznych Senatu USA opowiedział się za ratyfikacją układu, ale sprzeciw opinii publicznej i niezadowolenie ekspertów, uważających, ze w traktacie pominięto wiele istotnych kwestii, wreszcie rosyjska inwazja na Afganistan sprawiły, ze porozumienie zostało odrzucone Odmowa ratyfikacji byłajednym z ważkich elementów /wycięskiej kampanii prezydenckiej Reagana w 1980 r Atmosfera polityczna nie sprzyjała wówczas porozumieniom Koniec lat siedemdziesiątych był okresem wzmagającej się podejrzliwości Rosyjsko-kubanska interwencja w Angoli w 1975 r. zapoczątkowała senę posunięć Rosjan w Etiopii, 57 Wietnamie, wreszcie w Afganistanie Umocniło to Amerykanów w przekonaniu, ze Rosjanie im zagrażają, pogłębiło ich podejrzliwość i skłaniało raczej do myślenia o zbrojeniach mz o ich kontroli Oceniano, ze znacznie wzrósł rosyjski budżet wojskowy Przesunięcie przez Rosjan okrętu wojennego Kijów z Morza Czarnego na Morze Śródziemne - wydarzenie, które jeszcze przed kilku laty pozostałoby nie zauważone - wywołało burzę i spowodowało, ze Waszyngton oskarżył Moskwę o łamanie zawartej w 1936 r. konwencji z Montreux Uznano bowiem, choć założenie takie było dyskusyjne, ze Kijów )est lotniskowcem W 1979 r. doszło do poważniejszego napięcia wywołanego wykryciem rosyjskiej brygady na Kubie Wcześniej prezydent Carter, w geście dobrej woli, zawiesił amerykańskie loty wywiadowcze nad Kubą Kiedyjednak uznano, ze kraj ten jest zaangażowany w rewolucję w Nikaragui, loty zostały wznowione I wtedy właśnie wykryto na Kubie obecność rosyjskiej jednostki treningowej, która przebywała tam co najmniej od roku Wzrost napięcia i podejrzliwości spowodował jednak, ze obecność jednostki na wyspie uznano za zagrożenie dla Stanów Zjednoczonych Z kolei coraz większe obawy Rosjan budziła polityka zbliżenia Stanów Zjednoczonych i Chin Wysiłki Deng Xiaopmga, zmierzające do sojuszu chińsko-ja-pońsko-amerykańskiego, rodziły w Moskwie strach przed możliwością otoczenia ZSRR Był on potęgowany coraz większą zależnością Związku Radzieckiego od dostaw amerykańskich zbóż - zarówno na paszę, jak i dla ludzi Rosjanie byli również przekonam, ze ich rosnące kłopoty w Afganistanie i w Polsce związane są z konspiracyjną działalnością amerykańskich służb specjalnych w tych krajach Starzejące się kierownictwo radzieckie - a nie zdołano wypracować rozsądnej procedury sukcesji - stawało przed narastającymi trudnościami gospodarczymi Rosja nie była w stanie zaspokoić podstawowych potrzeb obywateli, a 20 proc dochodu narodowego musiała przeznaczać na zbrojenia i obronę Z pogorszeniem politycznej atmosfery zbiegły się pewne elementy postępu technicznego, co zmieniało cały charakter wyścigu zbrojeń Polityka odstraszania nuklearnego cechowała się stanowczością i brakiem giętkości Broń wycelowana była w wielkie miasta i ich mieszkańców Amerykański prezydent do końca lat siedemdziesiątych w wypadku kryzysu i zagrożenia miał tylko dwie drogi do wyboru Mógł wydać rozkaz ataku na wszystkie cele, na które skierowane były amerykańskie pociski rakietowe, albo mógł z tych celów wyłączyć Moskwę Nie miał trzeciej możliwości, co powodowało, ze amerykański arsenał jądrowy stanowił tak ogromne zagrożenie dla ZSRR Była to skuteczna forma odstraszania tak długo, jak długo wierzono, ze prezydent będzie gotów się do mej uciec Właśnie w latach siedemdziesiątych wiara ta zaczęła się załamywać Czy rzeczywiście prezydent w ciągu kilku minut, które będzie miał do dyspozycji, zdecyduje się wydać rozkaz dokonania tak straszliwej masakry9 Już samo postawienie takiego pytania podważało zasadę strategu odstraszania Równocześnie rosły obawy Amerykanów, ze Związek Radziecki musi w tej sytuacji rozpatrywać ewentualność zastosowania strategu pierwszego uderzenia Wszystko to mogło 58 skłaniać do zaniechania odstraszania na rzecz wojny Agresor mógł zaatakować pojedyncze, wybrane cele wojskowe, takie jak wyrzutnie rakietowe, siedziby dowództwa wojskowego czy tez bunkier, w którym schroniła się głowa państwa Obie strony wzajemnie atakowałyby takie czy inne cele, a wojna mogłaby się ciągnąć tygodniami lub miesiącami Przeżycie wojny atomowej, a nawet odniesienie w niej zwycięstwa, co w epoce nuklearnej wydawało się nonsensem, zaczynało być realne Szczególnym elementem w konfrontacji obu supermocarstw, powodującym, ze nabierała ona cech globalnych, stał się w latach siedemdziesiątych rozwój rosyjskiej potęgi morskiej Prawdziwe mocarstwo jest w stanie podejmować działania w każdym rejonie świata Kluczową rolę odgrywa w tym marynarka wojenna Nie ulegało wątpliwości, ze Stany Zjednoczone były wielką potęgą morską, a potencjał ich marynarki umożliwiał panowanie na wszystkich wodach, z wyjątkiem oczywiście wód terytorialnych Związek Radziecki nie był takim mocarstwem, ale chciał nim zostać Jego wysiłki w tym kierunku budziły jednak strach i powodowały alarm Świat nie był przyzwyczajony do obecności rosyjskiej floty na odległych oceanach, ale j ej rozbudowa do tego właśnie prowadziła Jeżeli chodzi o nowe zdobycze terytorialne, to od 1945 r. Związek Radziecki nie dokonał żadnych liczących się podbojów Moskwa kontrolowała Europę Wschodnią, choć miała tam ustawiczne kłopoty, i zagrażała Europie Zachodniej, choć istota tego zagrożenia nigdy w rzeczywistości nie została wyjaśniona W latach pięćdziesiątych ZSRR utrzymywał wpływy na Bliskim Wschodzie, chociaż w latach siedemdziesiątych jego pozycja w tym regionie została osłabiona w wyniku wydalenia radzieckich doradców wojskowych z Egiptu Dyplomacja radziecka odegrała tez negatywną rolę w okresie poprzedzającym wojnę 1973 r. Zaangażowanie ZSRR w konflikty w Kongu (1960) i na Karaibach (1962) zakończyło się porażką W Azji Południowo-Wschodni ej Moskwa odgrywała rolę jedynie marginalną Brezmew chorował i coraz częściej znikał ze sceny politycznej, a brak mechanizmu sukcesji rodził niepewność Gospodarka i poziom życia w ZSRR były nadal uzależnione od pogody i biurokracji, co prowadziło do powtarzających się wstrząsów Przy całej swojej potędze militarnej Związek Radziecki w pewnym, szczególnym aspekcie różnił się od Stanów Zjednoczonych Jego potęga była najwyraźniej ograniczona, podczas gdy amerykańska nie znała żadnych ograniczeń W Moskwie uznano, ze najlepszą drogą wyjścia z tej sytuacji i wyzbycia się poczucia niższości będzie uzyskanie statusu supermocarstwa na oceanach i w głębinach W połowie lat siedemdziesiątych rosyjska marynarka wyprzedziła amerykańską pod względem liczby okrętów podwodnych, ale nadal poważnie ustępowała j ej we wszystkich innych dziedzinach W amerykańskich siłach morskich służyło 733 tyś. osób, wliczając w to piechotę morską W tego samego rodzaju siłach rosyjskich służyło 500 tyś osób Stany Zjednoczone posiadały 15 lotniskowców, ZSRR miał lotniskowce, na których mogły lądować jedynie helikoptery Amery- 59 kanie dysponowali 110 krążownikami i niszczycielami wyposażonymi w broń nuklearną, Rosjanie mieli 79 okrętów tego typu Rosyjska flota podwodna liczyła natomiast 265 jednostek wobec 75 amerykańskich Jeżeli chodzi o liczbą atomowych okrętów podwodnych, siły były jednak bardziej wyrównane, jako ze ZSRR miał 75 takich jednostek, a USA 64 Liczby te nie ukazują jednak rzeczywistego stanu sił, co wykazałoby dopiero dokładne porównanie wieku okrętów, ich uzbrojenia, stanu rezerw, współczynnika efektywności Polityczna efektywność to jednak nie to samo co efektywność militarna Jak zakończyłoby się rzeczywiste starcie obu sił morskich, było pytaniem czysto akademickim, natomiast pojawienie się rosyjskiej floty na Morzu Śródziemnym okazało się realnym wydarzeniem politycznym Flota rosyjska w tym rejonie liczyła od dwudziestu pięciu do sześćdziesięciu okrętów na- i podwodnych i w zależności od ich liczby czasem była mniejsza, czasem większa od VI Floty amerykańskiej Nie posiadałajednak wsparcia powietrznego, była mniejsza od floty Francji i znacznie mniejsza od floty włoskiej Nie mogła się w ogóle równać z połączonymi siłami NATO w tym rejonie Miała natomiast wpływ na kształtowanie się stosunków między ZSRR a Algierią i Libią, krajami zajmującymi ważne pozycje strategiczne - antyzachodnimi, chociaż wcale nie prorosyjskimi Przypominało to wszystkim rządom zachodnim, ze ich obawy z końca lat czterdziestych dotyczące możliwości powstania rosyjskich baz wojskowych w Jugosławii i w Albanii, z wszelkimi konsekwencjami politycznymi dla całego rejonu śródziemnomorskiego, mogą stać się faktem Przedsmakiem tego, co mogłoby nastąpić, było posunięcie premiera Malty Dom Mm-toffa W poszukiwaniu pieniędzy potrzebnych do odbudowy gospodarczej zbied-niałej wyspy Mintoff podniósł drastycznie Brytyjczykom opłaty za korzystanie z portów Malty, dając do zrozumienia, zejeśh Anglicy nie zapłacą, z oferty skorzystają Rosjanie W rezultacie decyzji Doma Mmtoffa do skarbca tego kraju wpłynęło w 1972 r. 14 mln dolarów, z czego ponad 8 mln zapłacili brytyjscy partnerzy z NATO, a Włochy ponad 2 mln dolarów Zwycięstwo wyborcze w 1980 r. Ronald Reagan w znacznym stopniu zawdzięczał powszechnym w USA nastrojom, ze Ameryka winna bardziej zawierzyć swej potędze niż porozumieniom z przeć wmkiem, który sam rósł w siłę Reagan nie był pupilem kół politycznych, lecz przede wszystkim wybrańcem grupy zamożnych konserwatystów dysponujących wystarczającymi środkami, by kupić mu kandydaturę do urzędu prezydenckiego na forum Partii Republikańskiej Był również ulubieńcem większości wyborców, którym odpowiadała jego osobowość, nieskomplikowane poglądy sprowadzające się do konfrontacji dobra ze złem, przy czym popieranie dobra w konkretnych wypadkach wynikało nie z analizy sytuacji, lecz z wiary Reagan zachował popularność i w 1984 r. ponownie zdecydowanie zwyciężył w wyborach prezydenckich Cieszył się również sporym poparcie w Europie Zachodniej, gdzie w pierwszej połowie lat osiemdziesiątych nastąpiło zdecydowane przesunięcie na prawo W Anglii w 1979 r. wybory wygrała Margaret Thatcher, używająca ostrego języka i zdecydowanie działająca Prowadziła ona politykę ekonomiczną, której - zdaniem pani premier - zwolennikiem był amery- 60 kański prezydent Thatcher swój sukces powtórzyła w wyborach w 1983 i 1987 r. Do porażki Partii Pracy w znacznym stopniu przyczynił się fakt, ze optowała za jednostronnym rozbrojeniem W Niemczech Zachodnich triumfowali konserwatyści Po trzynastu latach rządów socjalistów w 1983 r. wybory wygrał Helmut Kohl i sukces ten powtórzył w 1987 r. Partie lewicowe utraciły władzę w Norwegu, Belgu (1981) i w Holandii (1982) Francuzi w 1981 r. wybrali na prezydenta socjalistę Fran9oisa Mitterranda Prezydent Francji okazał sięjednak zdecydowanym zwolennikiem wprowadzenia do Europy pocisków Pershing II, chociaż był krytycznie nastawiony wobec polityki amerykańskiej w Afryce i Ameryce Środkowej, a nawet posunął się do poparcia w Nikaragui przeciwników Reagana Do czasu nieoczekiwanego pojawienia się na scenie politycznej Gorbaczowa zachodni sojusznicy przynajmniej pozornie jednogłośnie popierali stanowczą postawę Reagana Proces rozbrojenia - w odniesieniu zarówno do sił nuklearnych, jak i konwencjonalnych - został najwyraźniej zahamowany Ujawniały sięjednak różnorodne tendencje Przejmowanie władzy w krajach zachodnioeuropejskich przez partie prawicowe spowodowało, ze lewica zaczęła o wiele ostrzej krytykować amerykańską politykę, mz mogła sobie na to pozwolić w okresie sprawowania rządów Zdecydowana i wojownicza postawa Reagana wobec ZSRR, choć popularna w owym czasie w Ameryce, nie znajdowała takiego zrozumienia u Europejczyków Ci wprawdzie nie dowierzali ZSRR, uważali jednak, ze konieczne jest znalezienie jakiegoś modus vivendi Nie wierzyli także, by poszukiwanym rozwiązaniem była taktyka gróźb i oskarżeń Europejczycy zgadzali się z poglądem Reagana, ze należy jednocześnie rozbudowywać siły oraz negocjować Uważali jednak, ze podejście Reagana do negocjacji jest mało konstruktywne i niezbyt szczere, szczególnie po nie przemyślanym przemówieniu prezydenta w Orlando na Florydzie w marcu 1985 r, kiedy to określił Związek Radziecki jako imperium zła, skazane na to, ze znajdzie się na śmietniku historii Absolutne przekonanie prezydenta, ze eskalacja amerykańskich zbrojeń zmusi ZSRR do rozbrojenia, przyjmowane było przez wielu sojuszników jako stanowisko zarówno niebezpieczne, jak i głupie Plany Reagana były rzeczywiście szeroko zakrojone i obejmowały rozszerzony program Tndent, wznowienie produkcji bombowca B-1 i pocisków rakietowych MX, a wreszcie tzw program wojen gwiezdnych Stany Zjednoczone podjęły ponadto produkcję znacznie skuteczniejszej brom przeciwpancernej, głowic o wzmożonej radiacji, czyli brom neutronowej, przeprowadzały doświadczenia z bronią laserową, chemiczną i z nowymi typami brom nuklearnej. Do tych problemów dochodziły polityczne i ekonomiczne sprzeczki między zachodnimi sojusznikami i kontrowersje - natury bardziej technicznej — między przeciwstawnymi blokami NATO i Układem Warszawskim Wszystko to utrudniało i hamowało postępy w osiągnięciu porozumienia w sprawie rozbrojenia i kontroli zbrojeń Trudności polityczno-gospodarcze były przejściowe Kiedy generał Jaruzel-ski wprowadził w Polsce stan wojenny i aresztował wielu politycznych oponen- 61 tów, Reagan - uważając polskiego przywódcą za marionetkę Kremla - nałożył na ZSRR i Polskę sankcje gospodarcze. Nie konsultował swej decyzji z europejskimi sojusznikami, którzy krytycznie oceniali to posunięcie. Prezydent ze swojej strony uważał sojuszników za nazbyt miękkich, a ich propozycje zamrożenia kredytów dla Polski za śmiesznie niewystarczające. Do poważniejszego konfliktu doszło po podjęciu przez Reagana kroków zmierzających do zahamowania budowy gazociągu, który miał połączyć ZSRR z Europą. Był to projekt szczególnie ważny zarówno dla Europy, jak i dla ZSRR. Stany Zjednoczone uznawały jednak, że niebezpiecznie wzmocni on ZSRR, gdyż do końca stulecia umożliwi mu podwojenie eksportu gazu i znacznie zwiększy jego dochody dewizowe. Nakładając sankcje na ZSRR w związku z wydarzeniami w Polsce, Reagan wystąpił jednocześnie przeciwko europejskiemu biznesowi, który uczestniczył w budowie gazociągu, a miał jakieś powiązania z Ameryką. Działania te zostały uznane przez europejskie firmy za impertynenckie i nielegalne. W czerwcu 1982 r. osiągnięto w tej sprawie kompromis, który jednak natychmiast się załamał, jako że Reagan -wbrew radom sekretarza stanu Alexandra Haiga, który zresztą podał się do dymisji - narzucił sankcje, które w Europie zostały zignorowane. Pod koniec roku cała afera po prostu wygasła, tym bardziej że rządy po obu stronach Atlantyku zainteresowane były wprowadzeniem do swoich arsenałów bez wywoływania nadmiernego rozgłosu pocisków Cruise i Pershing. Dla zachowania spoistości zachodniego sojuszu starano się z jak największym umiarkowaniem traktować rozbieżności w innych sprawach, takich jak wyraźna słabość Stanów Zjednoczonych wobec Republiki Południowej Afryki, ustawiczne hamowanie rokowań w sprawie Namibii czy amerykańska polityka na Bliskim Wschodzie i w Ameryce Środkowej. Nawet kiedy Waszyngton bez uprzedzenia dokonał inwazji na Grenadę, członka brytyjskiego Commonwealthu, Thatcher zachowała się z umiarem. Inny skomplikowany problem miał charakter bardziej techniczny. Prowadzenie oddzielnych rozmów dotyczących broni nuklearnej i konwencjonalnej oraz dokonanie podziału tej pierwszej na różne rodzaje - broń dalekiego zasięgu, broń średniego zasięgu i broń pola walki - było wygodne, okazało się jednak mało przydatne. Istotą rokowań SALT była próba nałożenia ograniczeń na systemy przenoszenia broni. Chodziło o ustalenie tych ograniczeń w konkretnych liczbach. Trudniejsze było zdefiniowanie systemów, które miały stać się przedmiotem porozumienia. Niełatwo było porównywać rodzaje broni znajdujące się w posiadaniu każdej ze stron, a jeszcze trudniej osiągnąć zgodę co do tego, które z nich były strategiczne, a które nie. Amerykanie domagali się, by porozumienie obejmowało rosyjski bombowiec TU-26, nazywany przez Amerykanów Backfire, który mógł tankować w powietrzu i był uznawany za broń strategiczną, mogącą osiągnąć każdy cel na terenie USA. Za broń strategiczną uznano również pewne typy rosyjskich pocisków rakietowych umieszczonych na ruchomych wyrzutniach. Pociski te Rosjanie sklasyfikowali jako średniego zasięgu, ale można je było z łatwością przekształcić w pociski strategiczne typu SS-16. 62 Rosjanie byli oczywiście zaniepokojeni zarówno bronią NATO średniego zasięgu, która znajdowała się w Europie, jak i bronią odstraszającą, zainstalowaną w bazach w Ameryce. ZSRR instalował na wyrzutniach rakiety SS-20 wycelowane w miasta europejskie, przeciętnie co tydzień jedną. Jednocześnie Rosjanie zabiegali o zahamowanie procesu unowocześniania systemów broni NATO w Europie. Tak więc ograniczenia broni strategicznych (SALT) nie mogły być już oddzielane od sprawy rozwoju i instalowania broni pola walki, co dotyczyło już nie tylko Stanów, ale wszystkich sojuszników z NATO. Tak więc problem ograniczenia broni bliskiego zasięgu, zwanej INF, stawał się elementem rokowań SALT, którym nadano nazwę START. Od połowy lat osiemdziesiątych rokowania te nabrały rozpędu, jako że budziły większe nadzieje na osiągnięcie porozumienia. W latach siedemdziesiątych siły nuklearne NATO opierały się głównie na umieszczonych w samolotach rakietach powietrze-ziemia - były to pociski Vul-can i amerykańskie E-lll. Wprowadzenie przez Rosjan do arsenałów pocisków rakietowych SS-20 spowodowało, że w 1979 r. siły NATO sięgnęły po nowe pociski średniego zasięgu. Były to 464 pociski Cruise - niebalistyczne, nisko latające i bardzo celne - oraz 108 pocisków Perhing II - rakiety balistyczne. Wprowadzenie tego typu broni pięciokrotnie zmniejszało czas uderzenia odwetowego wymierzonego w cele w ZSRR i w Europie Wschodniej. Decyzję w tej sprawie wymusili na Amerykanach Europejczycy, szczególnie Niemcy. Była ona jednak do pewnego stopnia pomyłką. Wielogłowicowy pocisk rakietowy SS-20, który w 1976 r. zaczął zastępować SS-4 i SS-5, startował z wyrzutni ruchomych i miał zasięg 5 tyś. km. SS-4 i SS-5, które były na wyposażeniu armii radzieckiej od 1951 do 1961 r., posiadały jedną głowicę i zasięg od 2 tyś. do 4 tyś. km. SS-20 razem z bombowcami TU-26 (Backfire) poważnie wzmacniały pozycję ZSRR w Europie. Europejscy członkowie NATO chcieli posiadać podobnie skuteczną broń dla wyrównania proporcji sił naruszonej przez SS-20 i dla umocnienia sojuszu europejsko-amerykańskiego, który w ich odczuciu nieco zwietrzał. Europejscy przywódcy nie przewidzieli jednak sprzeciwu własnej opinii publicznej, co było reakcją na powiększenie arsenałów nuklearnych. Związek Radziecki umiejętnie wykorzystał te obawy, podejmując kampanię na rzecz nakłonienia krajów NATO do rezygnacji z podjętych już decyzji. Pod wpływem krytyki rządy krajów członkowskich NATO wysunęły w 1981 r. propozycję określaną nazwą „opcja zero dla INF". Jej istota sprowadzała się do całkowitej eliminacji broni średniego zasięgu. Rządy krajów zachodnich miały nadzieję - okazało się, iż słusznie - że Związek Radziecki ją odrzuci. ZSRR zaproponował natomiast wycofanie SS-20 w zamian za wycofanie pocisków Cruise i Pershing II. Po jakimś czasie uzgodniona liczba tych pocisków po jednej i drugiej stronie miałaby zostać zniszczona. Istotną rolę w powodzeniu tego planu odgrywała decyzja Bonn, jednak po dłuższej debacie Bundestag zaakceptował zainstalowanie na terenie RFN określonej liczby pocisków Pershing II. Pociski zostały dostarczone pod koniec 1983 r., co ostatecznie oznaczało fiasko wysiłków radzieckich podejmowanych w 63 celu powstrzymania całego programu W odpowiedzi Moskwa zwiększyła swoje siły nuklearne w NRD i Czechosłowacji oraz wycofała się z wszelkich rokowań, łącznie z rozmowami START, które dotyczyły zarówno broni strategicznej, jak i brom średniego zasięgu INF W tym czasie Moskwa stanęła w obliczu jeszcze większego zagrożenia niż pociski Cruise i Pershing II Był to nowy program zbrojeń Reagana, który został ujawniony w 1982 r. i nosił nazwę Inicjatywa Obrony Strategicznej (Strategie Defence Imtiative - SDI) Wyraźnie zaakcentowano w nim różnice między ofensywną a defensywną bronią nuklearną Jego jądrem były zaskakujące propozycje dotyczące obrony przed atakiem jądrowym Zgodnie z tą koncepcją pociski rakietowe miały być niszczone w chwilę po odpaleniu, co usuwałoby zagrożenie wynikające z pierwszego ataku Prezydent proponował przeznaczyć w pierwszych pięciu latach 26 mld dolarów na próby nowego systemu Ten olbrzymi wydatek, który zaciążyłby na amerykańskiej gospodarce i budżecie Stanów Zjednoczonych, i sam pomysł technicznych rozwiązań, tchnący fantazją, spowodował, ze cały program obdarzono nazwą wojen gwiezdnych Budził on wiele wątpliwości Wielu ekspertów uważało, ze cały pomysł był niewykonalny i w gruncie rzeczy absurdalny Działanie całego systemu można sprawdzić jedynie w czasie wojny Odezwały się głosy, ze nim jeszcze SDI zostanie wybudowany, przeciwnik zaprojektuje system obrony Wydawało się, ze te głosy krytyki spowodowują zakwestionowanie traktatu ABM z 1972 r. i żądania dokonania w mm zmian Otwierałoby to przed Związkiem Radzieckim drogę do odrzucenia tych żądań, co doprowadziłoby do napięć między Stanami Zjednoczonymi i ich europejskimi sojusznikami A w tym właśnie czasie Waszyngton zaczął, nie bez racji, twierdzić, ze traktat ABM został już przez Rosjan złamany Najważniejsze jednak było to, ze realizacja programu SDI zmierzałaby do zastąpienia strategu odstraszania nową strategią obrony A strategia odstraszania, choć bezwzględna, przyczyniła się jednak do utrzymania pokoju między oboma supermocarstwami przez okres życia co najmniej jednej generacji Rządy zachodnie wolały zachować umiar i nie krytykować zbyt ostro programu Reagana Nie chciały osłabiać jedności państw członkowskich NATO, a ponadto Reagan zaproponował im udział w programie badawczym SDI Kraje Europy Zachodniej sądziły, zresztą błędnie, ze otwiera się okazja zarobienia ogromnych pieniędzy Dwa wydarzenia sprawiły, ze cała scena rozbrojeniowa uległa przeobrażeniu Pierwszym była zmiana kierownictwa w ZSRR, drugim zmiana atmosfery w Waszyngtonie Gorbaczow był przywódcą nowego typu i przede wszystkim musiał zmniejszyć wydatki na zbrojenia, jeśli chciał uchronić Związek Radziecki od grożącej mu katastrofy Z kolei Reagan - co przypadkiem lub nie zbiegło się ze zmianami w Moskwie - zrezygnował z roli bicza Bożego na rzecz Wielkiego Budowniczego Pokoju Obaj przywódcy w 1985 r. spotkali się w Genewie Nie podjęto tam, co prawda, żadnych ważnych decyzji ani nie zawarto żadnych znaczących porozumień, ale najważniejsze było, ze doszło do spotkania Istotny był fakt, ze Związek Ra- 64 dziecki nie był w stanie dłużej finansować zimnej wojny, a Stany Zjednoczone również zmierzały do niewypłacalności Oba supermocarstwa pojęły, ze ich status na arenie międzynarodowej uległ osłabieniu, i były zmuszone uznać konieczność rozbrojenia Zgodne to było zresztą z ich racją stanu Mity, które leżały u podstaw zimnej wojny, stawały się przestarzałe i nieaktualne Pozostała wrogość, ale znikł strach Gdy w 1985 r. Gorbaczow przejął władzę, sytuacja w dziedzinie rozbrojenia była następująca od 1974 r. między państwami członkowskimi NATO i państwami Układu Warszawskiego toczyła się w Genewie dyskusja na temat dwustronnej redukcji sił zbrojnych w Europie Rozmowy otrzymały nazwę MBFR, co było skrótem od Mutual and Balanced Forces Reduction - Wzajemna i Zrównoważona Redukcja Sił Zbrojnych Pierwsze propozycje w sprawie redukcji sił konwencjonalnych w Europie złożyło NATO w 1969 i 1970 r. W 1973 r. zaproponowało redukcją o 15 proc sił konwencjonalnych w Europie Środkowej, co oznaczało zmniejszenie liczby żołnierzy o 700 tyś , przy czym proporcjonalnie większych cięć miałby dokonać Układ Warszawski Na tę inicjatywę Układ Warszawski odpowiedział propozycją redukcji sił po obu stronach o 20 tyś żołnierzy, po czym dokonano by jeszcze dwóch kolejnych cięć o 5 proc , a następnie o 10 proc W tej propozycji widoczne było dążenie Moskwy do zachowania liczebnej przewagi wojsk Układu Warszawskiego NATO oczywiście preferowało redukcje nie proporcjonalne, lecz liczbowe, które w efekcie prowadziłyby do wyrównania sił obu stron Po tych wstępnych propozycjach przez dłuższy czas nic się nie działo Nikt się nie spieszył i nie miał po temu powodów Trwało to do roku 1979, kiedy Brezmew, być może z myślą o zasianiu na Zachodzie wątpliwości co do celowości programu modernizacji sił NATO, ogłosił jednostronne wycofanie z NRD tysiąca czołgów i 20 tyś żołnierzy Rozmowy kontynuowano, choć grzęzły w trudnościach spowodowanych brakiem wiarygodnej statystyki i niemożnością porozumienia w sprawie kontroli Rokowania ciągnęły się do 1989 r. Odbyło się ponad 500 sesji W końcu, w wyniku decyzji podjętych w Wiedniu, przeobrażono je w nową rundę rokowań obejmujących jednak całą Europę od Atlantyku po Ural Tej nowej konferencji nadano nazwę CFE, skrót od Conventional Forces m Europę — Siły Konwencjonalne w Europie Jeszcze większa grupa państw, sygnatariuszy Aktu Końcowego Konferencji bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, która obradowała w 1975 r. w Helsinkach, składająca się z 33 państw europejskich oraz Stanów Zjednoczonych i Ka-luidy, prowadziła dyskusję na temat środków zaufania i rozbrojenia w Europie Pr/edmiotem rokowań była głównie sprawa zapobiegania nagłemu atakowi i /mniejszema tym samym obaw przed mm Służyć temu miały takie poczynania |.ik informowanie się o ruchach wojsk powyżej określonej liczby żołnierzy i liczby czołgów W rokowaniach w obu tych sprawach redukcji sił konwencjonalnych (CFE) i budowy środków bezpieczeństwa (CDE), doszło pod koniec lat osiem-d/iesiątych do znaczącego postępu 65 Jeżeli chodzi o broń nuklearną, zarówno strategiczną, jak i średniego zasięgu, przedmiotem dyskusji były wszystkie rodzaje broni z pierwszej grupy, a z drugiej głównie te, które posiadały oba supermocarstwa Na pierwszym spotkaniu w Genewie Reagan i Gorbaczow wyrazili chęć zlikwidowania połowy swoich arsenałów nuklearnej broni strategicznej i zawarcia porozumienia w sprawie ograniczenia broni średniego zasięgu (INF) Gorbaczow odziedziczył po poprzednikach problem wprowadzenia przez NATO broni INF do Europy Chciał tez najwyraźniej wykorzystać rozmowy na temat broni strategicznej, aby przekonać Reagana do wstrzymania realizacji programu wojen gwiezdnych, czyli SDI Po spotkaniu genewskim Gorbaczow usiłował przyspieszyć proces rozbrojenia nuklearnego, występując z zaskakującą propozycją wyeliminowania wszystkich kategorii broni jądrowej do roku 2000 Stany Zjednoczone odpowiedziały całym pakietem propozycji, w którym skoncentrowały się na problemie ograniczenia zbrojeń strategicznych, a także proponowały wycofanie w ciągu trzech lat z Europy broni średniego zasięgu i przywrócenie w ciągu dwóch lat równowagi w dziedzinie sił konwencjonalnych Gorbaczow zapowiedział, ze w sprawie broni średniego zasięgu zachowa elastyczność, i wyraził zainteresowanie redukcją broni strategicznej, choć nie o 50 proc , jak sugerowali Amerykanie, ale o 30 proc Zmienił również podejście do reaganowskiego programu SDI, stwierdzając, ze może się zgodzić na niektóre amerykańskie doświadczenia z tego zakresu pod warunkiem, ze przez następnych piętnaście do dwudziestu lat Amerykanie będą ściśle przestrzegali postanowień traktatu w sprawie ABM W ten sposób osadził SDI w ramach ABM Domagał się jednocześnie, by postanowienia traktatu ABM przez pewien czas nie mogły być zmienione Stany Zjednoczone, podtrzymując propozycję w sprawie zmniejszenia arsenału brom strategicznej o połowę, sugerowały, by traktat ABM obowiązywał bez żadnych zmian przez siedem i pół roku Obwarowały to wszakże warunkiem, ze począwszy od 1992 r. można będzie wprowadzić do systemu obrony broń z zakresu programu SDI, a po roku 1992 technologią SDI, wojen gwiezdnych, Stany dzieliłyby się z ZSRR Celem amerykańskich propozycji było zapewnienie sobie swobody działania po okresie obowiązywania ograniczeń traktatu ABM (o rakietach antybahstycznych) Z taką tez propozycją wystąpiono na drugim spotkaniu Reagana i Gorbaczowa - tym razem w Reykjaviku Reagan udał się do Reykjaviku z postanowieniem umocnienia dobrej atmosfery zrodzonej w trakcie spotkania w Genewie Plany Gorbaczowa były sprecyzowane i obejmowały następujące postulaty wstrzymanie realizacji programu SDI, zapewnienie, ze traktat ABM obowiązywać będzie przez określony czas, i nakłonienie Amerykanów do wyrażenia zgody na prowadzenie w tej dziedzinie badań jedynie laboratoryjnych, podczas gdy doświadczenia w przestrzeni kosmicznej pozostawałyby zabronione, usunięcie broni średniego zasięgu (INF) z Europy, podjęcie negocjacji w sprawie redukcji arsenałów strategicznych o co najmniej 30 proc Gorbaczow był ponadto gotowy do ograniczenia broni średniego zasięgu w Azji do 100 pocisków rakietowych i podjęcia dyskusji w sprawie zamrożenia 66 broni bliskiego zasiągu, do 500 km Odrzucił propozycję Reagana w sprawie dzielenia się przez Amerykanów z Rosjanami technologią SDI Reagan postulował natomiast całkowite wyeliminowanie brom INF zarówno z Europy, jak i z Azji Nie był natomiast skłonny do jakichkolwiek ustępstw w sprawie SDI Zaskoczenie wywołane tak bogatym pakietem propozycji przerodziło się w zdumienie po przedstawieniu jeszcze jednego projektu, który - wydawało się - został zaakceptowany przez obu przywódców, choć później zrodziły się wątpliwości, czy zyskał poparcie Reagana Była to propozycja całkowitej redukcji wszelkiej brom jądrowej w ciągu dziesięciu lat Proponowano redukcję 50 proc arsenałów w ciągu pięciu lat i dalszych 50 proc w następnych pięciu latach Euforia wywołana tą informacją przy gasła, kiedy wyszło na jaw, ze bez wyraźnych ustępstw w sprawie SDI Gorbaczow niczego nie podpisze Jego głównym celem było zablokowanie Inicjatywy Obrony Strategicznej Gorbaczow w 1987 r. powrócił do swojej inicjatywy z Reykjaviku, proponując całkowitą likwidację brom średniego zasięgu w Europie i ustanowienie limitu 100 pocisków w Azji Tym razem nie łączył tego z programem SDI Amerykanie wyrazili zgodę na tę propozycję, pod warunkiem ze pozostałe radzieckie pociski rakietowe średniego zasięgu (INF) nie będą mogły dosięgnąć Japonii i Europy Zachodniej W trakcie dyskusji zaczęto się zajmować pomijaną w Reykjaviku bronią krótkiego zasięgu I tu Gorbaczow wystąpił z zaskakującą propozycją Zasugerował możliwość całkowitej eliminacji broni tego typu Zgadzał się również na redukcję 100 rakiet średniego zasięgu na terenie Azji W rezultacie pod koniec roku zawarto w Waszyngtonie traktat dotyczący INF, który wchodził w życie w czerwcu 1988 r. Przewidywał on zniszczenie do 1991 r. wszystkich pocisków rakietowych typu INF, przy czym Związek Radziecki był zobowiązany do zniszczenia ponaddwukrotme większej liczby pocisków i wyrzutni mz państwa NATO Po dziesięciu latach rokowań i targów w 1991 r. Bush i Gorbaczow podpisali porozumienie START I Dwa lata później Bush i Jelcyn podpisali START II, które miało wejść w życie pod warunkiem, ze wcześniej zostaną zrealizowane postanowienia traktatu START I Zgodnie z porozumieniem START II USA i Rosja miały zredukować liczbę swoich pocisków strategicznych na wyrzutniach lądowych odpowiednio z 12 600/11 000 do 3500/3000, liczbę pocisków na wyrzutniach morskich do 1750 dla każdej ze stron i całkowicie zlikwidować pociski wielogłowicowe MIRY Wszystko to miano zrealizować w ciągu dziesięciu lat Sytuacja skomplikowała się jednak, kiedy jeden z sygnatariuszy rozpadł się na kilka państw, a broń będąca przedmiotem porozumienia znalazła się na terytorium Rosji, Ukrainy, Białorusi i Kazachstanu Trzy ostatnie państwa zobowiązały się do wykonania postanowień porozumienia, obiecując usunąć w ciągu siedmiu lat ze swoich terytoriów broń objętą porozumieniem, a także przystąpić do traktatu o merozprze-strzemamu brom jądrowej Ukraina początkowo wahała się, ale podjęła odpowiednie zobowiązania Między podpisaniem obu traktatów START 11 START II 67 oba supermocarstwa podjęły jednostronnie wiele decyzji o redukcji swego arsenału strategicznego i niestrategicznego. W 1993 r., po dwudziestu latach dyskusji na forum Konferencji Rozbrojeniowej ONZ, 130 państw podpisało konwencję o broni chemicznej. Ustalono, że wejdzie ona w życie w 1995 r., jeśli będzie ratyfikowana przez co najmniej połowę państw sygnatariuszy. Konwencja zakładała zniszczenie w ciągu pięciu lat wszystkich zapasów broni chemicznej, zabraniała jej posiadania, produkcji i używania oraz wprowadzała szczegółowe zasady inspekcji i weryfikacji zasad porozumienia. Podobnie jak porozumienie START, konwencja stwarzała kosztowny i trudny problem niszczenia broni. Broń wyprodukowana w celu niszczenia sama do zniszczenia łatwa nie jest. Porozumienie w sprawie redukcji sił konwencjonalnych w Europie (CFE) weszło w życie w 1992 r. Podpisane przez dwudziestu dwóch sygnatariuszy, obejmowało kontynent od Uralu po Atlantyk. Podparte zostało traktatem otwartego nieba, który z trudem wypracowano na forum Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (KBWE), a który miał na celu umacnianie wzajemnego zaufania i wspólnego bezpieczeństwa. Wyścig zbrojeń oznaczał katastrofę gospodarczą. Koniec zimnej wojny postawił obie strony przed nowymi problemami. Rosjanie stanęli przed pytaniem -jak zachować pozory statusu supermocarstwa; a Zachód - co właściwie zrobić z NATO? Efektywność NATO opierała się na jego ogromnej, głównie amerykańskiej, potędze militarnej, za którą kryły się wątpliwości co do skuteczności kolejnych programów strategii sojuszu. W 1952 r. w Lizbonie NATO zaakceptowało program utworzenia potężnych sił konwencjonalnych, w których skład weszłyby jednostki niemieckie. Siły te miały być przygotowane do prowadzenia przeciągającej się wojny konwencjonalnej. Nigdy jednak nie powstały i w rezultacie skuteczność NATO opierała się na arsenale atomowym - stale powiększanym o nowe rodzaje broni o coraz większej sile rażenia. Różne były etapy natowskiej doktryny tzw. elastycznego reagowania. Udoskonalenie broni jądrowej bliskiego zasięgu pozwoliło NATO zaplanować utworzenie niewielkich sił dysponujących potężną bronią. Również ten cel, wytyczony w 1957 r., nie został osiągnięty. Określono, że NATO ma zadania powstrzymujące. Przy użyciu broni konwencjonalnej oraz broni nuklearnej bliskiego i średniego zasięgu siły NATO przeciwstawiłyby się atakowi i skłoniły agresora do zastanowienia się, czy opłaca mu się kontynuowanie działań zaczepnych. Wprawdzie trudno było wykluczyć możliwość wybuchu konfliktu, ale nikt nie mógł przewidzieć, czy będzie się on rozwijał tak, jak zakładali eksperci NATO. Powodowało to, że zadania i cele militarne sojuszu nigdy nie zostały całkiem jasno sprecyzowane. Opierano się na założeniu, że agresor swoje pierwsze posunięcia wykona bez dostatecznego zastanowienia, ale już na początku działań wojennych będzie zmuszony do głębszego namysłu. Jakkolwiek by się rozwijały wydarzenia, doktryna obronna NATO przewidywała eskalację kontruderzenia, co nieuchronnie musiało prowadzić do uderzenia nuklearnego. Gdyby Reagan w Reykjaviku został przeko- 68 nany do zaaprobowania opcji zerowej w odniesieniu do broni średniego zasięgu i broni strategicznej, tym samym zamknąłby amerykański parasol atomowy rozpię-ty nad Europą Zachodnią, uważany przez Europejczyków za podstawę gwarancji ich bezpieczeństwa. Dylemat ten się nasilił, kiedy Gorbaczow zaproponował opcję zerową w odniesieniu do broni krótkiego zasięgu, a więc broni jądrowej pola walki. Odpowiedź nie mogła już być elastyczna, a atakując Rosjanie mieliby od razu wyraźną przewagę, którą mogłoby zniwelować jedynie silne amerykańskie uderzenie tym, co pozostałoby jeszcze z ich strategicznych sił rakietowych. Zahamowanie wyścigu zbrojeń w połączeniu z rozpadem Układu Warszawskiego pozbawiło NATO strategii, wroga, a być może również samego celu istnienia. OSŁABIENIE POZYCJI STANÓW ZJEDNOCZONYCH W latach osiemdziesiątych przestano uważać, że supermocarstwa stoją ponad wszystkimi i są jakimś odmiennym typem państw. W szczególności dotyczyło to ZSRR, który nie mógł się równać z USA, nie był w stanie utrzymać swojej dominacji i wpływów w Europie Środkowo-Wschodniej, znajdował się w głębokim kryzysie gospodarczym i zagrożony był rozpadem na wiele państw. Spadek sił i prestiżu Stanów Zjednoczonych, choć miał całkiem odmienny charakter, był jednak zjawiskiem nie mniej zdumiewającym, biorąc pod uwagę pozycję, jaką zachowywały od kilku pokoleń, ogrom zasobów, którymi dysponowały, a wreszcie poziom ich produkcji przemysłowej i rolnej. Ameryka sama była winna upadku swojej potęgi i prestiżu. Był to wynik błędów w kierowaniu gospodarką i w polityce zagranicznej. Najbardziej drastyczne błędy popełniono w Ameryce Środkowej. Reagan, wbrew swoim oświadczeniom, nie był w stanie udzielić skutecznej pomocy prawicowej demokracji w Salwadorze. W Panamie Stany Zjednoczone popierały polityka, o którym było wiadomo, że jest handlarzem narkotyków. Kiedy jego przestępstwa stały się powszechnie znane, nie potrafiły go dyskretnie usunąć, lecz pod jakimś zmyślonym pretekstem dokonały militarnej inwazji. W Nikaragui Reagan nie był w stanie obalić rządu sandinistów, choć zdecydował się na wsparcie somozowców i na złamanie prawa międzynarodowego, za co Stany Zjednoczone zostały potępione przez Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości. Rząd prezydenta Daniela Ortegi później upadł, ale nie w wyniku wojny, lecz sankcji gospodarczych, które sprawiły, że w zaskakująco uczciwych wyborach Nikaraguańczycy opowiedzieli się przeciwko niemu (zob. rozdział 27). Te wpadki w stosunkach z małymi i słabymi sąsiadami były widocznym świadectwem nieumiejętnego korzystania z własnej siły. Stany Zjednoczone, światowa potęga gospodarcza i militarna, okazały się niezdolne do odgrywania roli potęgi regionalnej. Na Bliskim Wschodzie Stany Zjednoczone straciły sojusznika, którym był szach Iranu, a nowe władze w tym kraju zatrzymały pracowników Ambasady USA 69 jako zakładników. Polityka amerykańska ugrzęzła w sprzecznościach i intrygach. Poczuwano się do moralnego obowiązku ratowania zakładników i reprezentowano stanowisko, że terroryzmowi nie wolno pobłażać. W trakcie kampanii wyborczej w 1980 r. sprawa zakładników działała na niekorzyść Cartera, a pomagała Reaganowi. Jednym z efektów tajnych negocjacji były dostawy amerykańskiej broni do Iranu w latach 1980-1986. Dostawy te zakończyły się publicznym skandalem. Za broń otrzymano znaczne sumy, które przeznaczono na dozbrojenie sił contras w Nikaragui. Odbywało się to z ominięciem prawa, a osoby odpowiedzialne za aferę, w tym prezydent Reagan i wiceprezydent Bush, po prostu okłamywały Kongres i opinię publiczną. Całą tę działalność uzasadniano niejasną i pełną hipokryzji argumentacją, a na dodatek zakładano, że umiarkowani politycy w nowym rządzie irańskim odetną się od nieprzejednanych ekstremistów. Dostawy dla Iranu realizowane były we współpracy z Izraelem i dostawcami broni z innych krajów. Umożliwiało to Iranowi prowadzenie wojny z Irakiem. Nie było żadnych bezpośrednich dostaw z USA, lecz głównie z Izraela, przy czym izraelskie arsenały były natychmiast uzupełniane dostawami ze Stanów Zjednoczonych. Wyżsi amerykańscy urzędnicy podróżowali do Teheranu, wioząc ze sobą części do wyrzutni rakietowych. Obie strony oczekiwały jednak więcej, niż można się było spodziewać. Iran domagał się nie tylko uzbrojenia, ale stawiał także żądania polityczne: wycofania wojsk izraelskich z południowego Libanu i ze wzgórz Golan oraz zwolnienia przetrzymywanych w Kuwejcie więźniów, których oskarżono o akty terroru w Libanie. Jednego z amerykańskich zakładników zwolniono w zamian za części zamienne do uzbrojenia, a drugiego za kolejne dostawy broni. Odbyło się wiele tajnych spotkań i obie strony ustawicznie okłamywały się, składając różne oświadczenia i obietnice. Rzecz przedostała się do opinii publicznej i Reagan musiał zwolnić swego doradcę do spraw bezpieczeństwa narodowego admirała Johna Poindextera i jego głównego pomocnika w tych wszystkich operacjach pułkownika Olivera Northa. Ten ostatni przed opuszczeniem biura zdążył zniszczyć większość dokumentów. Pierwsze publiczne oświadczenia Re-agana zawierały nieprawdę, chociaż wiedział dokładnie, że złamano uchwałę Kongresu. Do końca kadencji nie udowodniono mu jednak kłamstwa. W kolejnych oświadczeniach prezydent co najmniej sto razy stwierdzał, że nie jest w stanie przypomnieć sobie szczegółów wydarzeń. Nigdy nie było jasne, czy po prostu nie został o wszystkim poinformowany, czy nie rozumiał, co się dzieje, czy też były to jedynie wykręty w celu ukrycia prawdy. Jednak powszechna wiara w prostolinijność prezydenta i w jego kompetencje została zachwiana i nigdy nie osiągnęła poprzednich notowań. Znaczenie afery Iran-Contras nie polegało na osłabieniu militarnej pozycji Stanów Zjednoczonych, ale postawieniu pod znakiem zapytania odpowiedzialności i skuteczności działania USA na forum międzynarodowym. Skandal był tym większy i przyniósł tym poważniejsze szkody, że wydarzył się dziesięć lat po aferze Nixona, który w 1974 r., po ujawnieniu jego krętactw i fałszerstw, został zmuszony do ustąpienia z prezydentury. W zamian za 70 przyrzeczenie rezygnacji ze śledztwa i procesu kongresowego przekazał urząd miernemu kongresmanowi Geraldowi Fordowi. Kłopoty Stanów Zjednoczonych godziły w interesy sojuszu amerykańsko-eu-ropejskiego. USA zajmowały w nim szczególną i niezwykle ważną pozycje.. Jak długo trwała zimna wojna, wszelki opór wobec ZSRR bez udziału Ameryki nie mógł być efektywny. Sojusz często popadał w kłopoty, z których najczęściej ratowała go głupota rosyjskich polityków (z okresu przed Gorbaczowem) oraz błędy popełniane przez Moskwę w Europie i w innych rejonach świata. Najsilniejszym wstrząsem dla sojuszu były niesnaski amerykańsko-francuskie, które bez mała doprowadziły do wystąpienia Francji ze wspólnego frontu, choć po odejściu de Gaulle'a Francja ponownie zbliżyła się do NATO i w 1970 r. wzięła udział w manewrach marynarki paktu na wodach Morza Śródziemnego. NATO nie było już zresztą zdominowane przez Amerykanów. W Europie stosunek sił uległ radykalnej zmianie. Pochodziło z niej 75 proc. sił powietrznych, 80 proc. sił morskich i 90 proc. sił lądowych. Udział wojsk amerykańskich miał już charakter symboliczny, ale zasadniczego znaczenia nabierał amerykański wkład finansowy. Amerykanie mogli więc sobie pozwolić na stwierdzenie: Europejczycy nie powinni rościć sobie prawa do tak kosztownego parasola ochronnego Ameryki, jeśli jednocześnie w innych sprawach wy stępuj ą przeciw amerykańskiej polityce. Wojna wietnamska spotykała się w Europie z ostrą krytyką, ale wojna na Bliskim Wschodzie w 1973 r. niechęć do Ameryki podnosiła do poziomu polityki rządowej. Stany Zjednoczone były dotknięte, że Europejczycy nie zezwolili na użycie ich lotnisk do przerzucenia pomocy amerykańskiej dla Izraela, oraz oburzone płaszczeniem się europejskich rządów przed arabskimi krajami naftowymi w obawie przed embargiem na dostawy ropy. Europejczycy odpowiadając przypomnieli, że 80 proc. ich importu ropy pochodzi z Bliskiego Wschodu, podczas gdy Amerykanie z tego rejonu importują ledynie 5 proc. Skrytykowali także Waszyngton za prowadzenie polityki bliskowschodniej bez konsultowania czegokolwiek z europejskimi sojusznikami, w oc/ekiwaniu, że ci ostatni będą im we wszystkim asystować. Europejczycy nie poparli zamiarów Waszyngtonu ewentualnego zapewnienia normalnych dostaw ropy nawet przy użyciu siły. Nie spieszyli się też do wzięcia udziału w konferencji importerów ropy, organizowanej przez USA z myślą o wywarciu nacisku na kraje arabskie. Z tych samych powodów Francja nie zgodziła się na udział w pracach Międzynarodowej Agencji Energetycznej utworzonej w ramach OECD i na przystąpienie do porozumienia o podziale dostaw ropy naftowej. Europejczycy woleli lic/pośrednie rokowania między krajami produkującymi i importującymi ropę, a więc przedkładali negocjacje nad konfrontację. W tym okresie sojusz znalazł się w rzeczywistości w stanie zawieszenia, a sytuację pogorszyła jeszcze turecka inwazja na Cypr w 1974 r. Krytykując Stany /icdnoczone za brak zdecydowanego stanowiska wobec Turcji, Grecja wycofała MC. z wszelkich operacji NATO. Bezpośrednim powodem protestu była sprawa Cypru, ale na stanowisko Grecji poważny wpływ miały powszechne w tym kraju 71 nastroje antyamerykańskie zrodzone w latach 1967-1974, kiedy Waszyngton był przyjaźnie nastawiony do dyktatorskich rządów w Grecji Taka atmosfera w Grecji nie zrodziła jednak protureckich nastrojów w Waszyngtonie W grudniu 1974 r. Kongres USA podjął decyzję w sprawie wstrzymania pomocy dla Turcji W odpowiedzi rząd turecki przejął kontrole, nad 24 amerykańskimi instalacjami wojskowymi na terenie Turcji, zawarł z ZSRR traktat o przyjaźni i przyjął od Moskwy poważną pożyczką W innym rejonie objętym działaniem NATO doszło do konfliktu dwóch innych członków sojuszu Powód był zupełnie odmienny, ale incydent ten również miał wpływ na losy różnych instalacji NATO W 1972 r. parlament Islandii podjął decyzję w sprawie rozszerzenia islandzkiej strefy połowów przybrzeżnych do 50 mil Postanowienie to dotykało szczególnie Wielką Brytanię oraz RFN i miało charakter jednostronnego złamania traktatu z 1961 r. Parlament islandzki podjął również uchwałę, która z góry odrzucała wszelką ingerencję Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości Tenjednak w sierpniu 1972 r. wydał orzeczenie, zgodnie z którym statki brytyjskie i zachodniomemieckie miały prawo dokonywania połowów w dwunastomilowej strefie przybrzeżnej W 1975 r. Islandczycy i Niemcy osiągnęli kompromis, lecz w stosunkach islandzko-brytyjskich doszło do incydentów zbrojnych Interesy angielskie były poważnie zagrożone i Londyn dał swoim rybakom eskortę złożoną z okrętów wojennych, które chroniły ich kutry przed atakami jednostek islandzkiej straży przybrzeżnej Po dwóch latach sporów osiągnięto w 1973 r. porozumienie ograniczające brytyjską strefę połowów i precyzujące, jakie typy statków rybackich mogą brać w nich udział W ten sposób wielkość połowów została ograniczona Równocześnie Islandia zapowiedziała, ze w 1975 r. strefę swoich połowów rozszerzy do pasa 200 mil od wybrzeża Spór nigdy nie został rozstrzygnięty, ale napięcie opadło, gdy w 1976 r. Anglia zrezygnowała z niewątpliwie przynależnych jej praw Islandia okazała się nieustępliwa w obronie swoich żywotnych interesów ekonomicznych i skorzystała z przewagi, ze operacje prowadziła na swoich wodach przybrzeżnych Cały epizod osłabiał pozycję Wielkiej Brytanii, przeciwko której wystąpiły kraje zajmujące się połowami Było prawdopodobne, ze na konferencji prawa morza podjęte zostaną decyzje w sprawie znacznego rozszerzenia stref połowów przybrzeżnych Na dodatek powiązania w ramach NATO spowodowały, ze Stany Zjednoczone wywarły odpowiedni nacisk na Londyn, zabiegając, by cały incydent nie zaszkodził istnieniu baz i instalacji paktu w północnym rejonie jego działania, jak zaszkodził na południu w wyniku starć grecko-tureckich W trakcie tych incydentów i narastających konfliktów Nixon skrytykował sojuszników za wspólny front przeciwko Stanom Zjednoczonym Nie mniej zirytowany, ale bardziej konstruktywnie działający Kissinger wystąpił w 1973 r. z propozycją nowej Karty atlantyckiej, w której sprecyzowano by wspólne cele Stanów Zjednoczonych, Europy Zachodniej i Japonii Ten ostatni kraj dołączono ze względu na narastające konflikty gospodarcze między nim a pozostałymi członkami sojuszu Kissinger stwierdził, ze Stany Zjednoczone gotowe były bronić 72 Europy Zachodniej i aprobowały jej jedność, ale nie wyrażały zgody, by Europejczycy uzgadniali między sobą politykę sprzeczną z interesami USA, oczywiście nie konsultując jej z Waszyngtonem Lata siedemdziesiąte zamykała radziecka inwazja na Afganistan Waszyngton wystąpił z propozycją działań odwetowych, która jednak w Europie nie wzbudziła entuzjazmu Równocześnie europejscy politycy, sceptyczni wobec bliskowschodniego porozumienia z Camp David, opracowali projekty innych rozwiązań politycznych, określanych wprawdzie jako rozwinięty wariant porozumień z Camp David, ale w rzeczywistości stanowiących alternatywę wobec amerykańskiej polityki na Bliskim Wschodzie Zdaniem Europejczyków okazała się ona mało skuteczna Wyłonił się również problem pokrywania kosztów sojuszu Od lat ich ciężar spoczywał na barkach Amerykanów Jak długo gospodarka europejska w wyniku zniszczeń wojennych była w opłakanym stanie, zgadzali się oni na ponoszenie nieproporcjonalnie ogromnych kosztów Europa jednak, w znacznym stopniu dzięki amerykańskiej pomocy, odbudowała swoją gospodarkę, podczas gdy Amerykanie coraz dotkliwiej odczuwali spoczywający na nich ciężar Europejczycy musieli uznać, ze obciążenia wynikające z sojuszu nie są rozłożone sprawiedliwie W 1977 r. NATO podjęło decyzję o zwiększeniu o 3 proc budżetów wojskowych wszystkich państw członkowskich Wiele krajów nie podporządkowało się tym wymogom i nie realizowało własnych obietnic W tym kontekście pojawiała się, wywołująca wiele kontrowersji, sprawa przywództwa Oczywiście mógł być tylko jeden przywódca, a więc prezydent Stanów Zjednoczonych Jego prestiż został jednak poważnie nadszarpnięty, kiedy Lyndon Johnson zrezygnował z ubiegania się o kolejną kadencję, uważając, ze nie spełnił pokładanych w nim nadziei Każdy z następców Johnsona wniósł swój wkład do upadku prestiżu prezydenta USA w Europie, co z kolei prowadziło do umacniania się na starym kontynencie nastrojów antyamerykańskich Nastroje te jednak nie przyczyniły się do powstania nowej strategu politycznej i były raczej zjawiskiem o charakterze emocjonalnym Zasadniczy wpływ na przebieg wydarzeń na starym kontynencie miała obradująca w latach 1972-1975 w Helsinkach Konferencja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (KBWE) Brało w mej udział trzydzieści pięć państw, w tym Stany Zjednoczone i Kanada, które traktowano jako pełnoprawnych uczestników europejskiej sceny politycznej Gdy prace konferencji zostały zakończone, pomyślano o przedłużeniu j ej działalności, podejmując decyzję o okresowych spotkaniach dla dokonania przeglądu realizacji jej postanowień Uczestnicy konferencji mieli różnorakie cele, ale i tak osiągnęli zdumiewająco wiele, a sama konferencja stanowiła najbardziej reprezentatywne forum, jakie zebrało się od czasów wojny Decyzja o okresowych spotkaniach sygnatariuszy Aktu końcowego KBWE sama w sobie była wyzwaniem rzuconym dwubiegunowemu podziałowi świata, którego autorami były dwa supermocarstwa, a tym samym zakwestionowaniem pozycji, jaką każde z tych mocarstw zajmowało w swoim kręgu 73 Inspiratorem konferencji helsińskiej był Związek Radziecki Zachód zgodził się na tę propozycję, domagając się jedynie włączenia do jej prac Stanów Zjednoczonych i Kanady Głównym celem Rosjan było zatwierdzenie powojennych granic w Europie, nie ratyfikowanych przez żadną konferencję pokojową Celem numer dwa była sprawa bezpieczeństwa - konkretnie liczby i rozmieszczenia baz wojskowych oraz poziomu sił zbrojnych Początkowo podejście Zachodu do konferencji było mieszaniną znudzenia i cynizmu W toku prac zrozumiano jednak, ze można ją wykorzystać do uzyskania wielu ustępstw ze strony ZSRR Zachód i neutrałowie wspólnymi siłami odrzucili propozycję Rosjan uznania granic europejskich za niezmienne Konferencja podjęła jedynie uchwałę, ze granice te nie mogą być zmieniane przy użyciu siły Zachód i neutrałowie domagali się, by problem bezpieczeństwa potraktowany został szeroko - nie tylko w aspekcie spraw militarnych - by uwzględniał również zagadnienie wzajemnego zrozumienia W wyniku tego Akt końcowy KBWE, dokument nie mający mocy prawa, niemniej o wysokiej randze międzynarodowej, postulował szeroką współpracę instytucji rządowych i organizacji pozarządowych w takich dziedzinach jak gospodarka, problemy socjalne, rozwój techniki, a wreszcie szeroko rozumiane sprawy humanitarne To ostatnie otwierało drogę do dyskusji nad prawami człowieka i ich naruszaniem Próby Rosjan, by ten problem ograniczyć do dyskusji międzynarodowej, zostały odrzucone Gdyby stanowisko rosyjskie zwyciężyło, w Akcie końcowym mielibyśmy abstrakcyjną dyskusję na temat zalet i wad obu systemów, socjalistycznego i kapitalistycznego, ale nie byłoby mowy 0 krytyce polityki poszczególnych państw Związek Radziecki, inicjator konferencji, został na mej wymanewrowany i zapewne żałował, ze kiedykolwiek wystąpił z tego rodzaju inicjatywą Ustalono kalendarz okresowych spotkań dla dokonania przeglądu realizacji poszczególnych postanowień Pierwsze odbyło się w 1977 r. w Belgradzie w atmosferze narastania wzajemnej niechęci Konferencja nie przyniosła żadnych rezultatów Podjęto jedynie decyzję o zwołaniu kolejnego spotkania Odbyło się ono w 1980 r. w Madrycie, mimo ze Rosjanie podjęli próbę jego storpedowania Jak należało oczekiwać, Zachód skoncentrował się na krytyce rosyjskiej inwazji na Afganistan i rozpraw z dysydentami w ZSRR Francja wystąpiła z propozycją zwołania kolejnej konferencji rozbrojeniowej w Europie, a Brezmew udzielił poparcia poczynaniom mającym na celu umocnienie wzajemnego zaufania i postulował ich realizację na całym obszarze od Atlantyku po Ural W tych propozycjach nie było w zasadzie nic nowego, stanowiły jedynie wyraz chęci kontynuowania dialogu na interesujące wszystkich tematy Rzeczywiste znaczenie KBWE polegało jednak nie na tych okresowych spotkaniach, ale na tym, ze procesowi helsińskiemu towarzyszył ferment w Europie Środkowej, który w Polsce przybrał formy politycznej rewolucji Helsińskie deklaracje i komitety obserwacyjne zorganizowane w wielu krajach, w tym w ZSRR, rejestrowały poczynania władz państw sygnatariuszy KBWE 1 przyczyniały się do umacniania nadziei Po 1989 r. KBWE stała się ogólnoeuropejskim forum, szczególnie potrzebnym po rozpadzie ZSRR i upadku komuni- 74 zmu w Europie Środkowo-Wschodniej Potrzeba ta była tym silniejsza, iż zaczęto kwestionować sens i cel istnienia NATO W 1990 r. powołano stałe biuro wykonawcze KBWE, co było kolejnym krokiem w odchodzeniu od dwubiegunowego świata i ustanawiania nowego, jeszcze niezbyt jasno sprecyzowanego porządku, w którym położono by kres konfrontacji między państwami europejskimi i oboma supermocarstwami Tak więc KBWE w rozumieniu artykułu 51 Karty Narodów Zjednoczonych stawało się regionalną europejską organizacją, a przynależność do mej Stanów Zjednoczonych sprawiała, iż Ameryka trwale przyjmowała współodpowiedzialność za sytuację w Europie W 1994 r. KBWE, licząca już pięćdziesięciu trzech członków, została przemianowana na OB WE (O od słowa Organizacja) OB WE nie dysponowała siłą zbrojną Dysponowało nią NATO, które zostało pozbawione przeciwnika, co jest dziwaczną sytuacją dla sojuszu wojskowego Członkowie NATO chcieli pakt utrzymać, a ich byli przeciwnicy dążyli, by do mego wstąpić Dla Stanów Zjednoczonych NATO było symbolem troski o Europę i formą ich zaangażowania w sprawy tego kontynentu Uznawano, ze nie można całkowicie i na zawsze wykluczyć, ze wrogie rosyjskie imperium nie odżyje Ponadto NATO było formą międzynarodowego zaangażowania, łatwiejszą do zaakceptowania przez Kongres i opinię społeczną mz członkostwo w ONZ NATO było organizacją znaną, podczas gdy OB WE nie Dlatego Stany Zjednoczone myślały o dostosowaniu NATO do nowej sytuacji i o powiększeniu go Sojusznicy nie sprzeciwiali się Przyjęcie nowych członków spośród krajów Europy Wschodniej było jednak trudne do pomyślenia bez sprzeciwów Rosji, która również domagałaby się praw członkowskich W 1993 r. niemiecki minister obrony Yolker Ruhe publicznie poparł przyjęcie do NATO i do Unii Europejskiej Polski, Węgier, Czech i Słowacji Przebywając w Warszawie, Jelcyn oświadczył, ze Rosja nie sprzeciwia się członkostwu Polski w NATO, ale kilka tygodni później poinformował Stany Zjednoczone, Francję, Niemcy i Wielką Brytanię, ze nie może być mowy o ekspansji paktu na wschód Jego paranoiczna podejrzliwość wobec amerykańskich intencji skłoniła wręcz Amerykanów do użycia sił NATO przeciwko Serbom w Bośni (zob rozdział 8) Aby opóźnić decyzje w sprawie członkostwa, Amerykanie wymyślili program nazwany Partnerstwo dla Pokoju Miał on zbliżyć do NATO byłych przeciwników z bloku wschodniego Zaproszenie do programu przyjęło ponad dwadzieścia krajów europejskich i byłych republik radzieckich w Azji Odpowiednia ustawa uprawniała prezydenta USA do przekazywania tym krajom nadwyżek brom amerykańskiej Jelcyn był rozdarty W 1995 r. ogłosił, ze gotówjest przystąpić do Partnerstwa dla Pokoju, ale później, w tym samym roku, wrzaskliwy rosyjski nacjonalizm i zbliżające się wybory skłoniły go do protestu przeciwko manewrom NATO prowadzonym z udziałem niektórych nowych partnerów w pobliżu granic Rosji Protestował również przeciwko propozycjom Amerykanów, by operacje militarne w Bośni prowadzone były pod dowództwem NATO, co oznaczałoby w praktyce 75 wyłączenie z nich Rosji Te wydarzenia zbiegły się ze wstrząsami w samym pakcie, gdzie nowo wybrany sekretarz generalny Willy Claes został zmuszony do rezygnacji po oskarżeniu go w Belgu o przekupstwo i korupcję Niektóre państwa członkowskie NATO powołały do życia siły regionalne, przedstawiane dwuznacznie jako jednostki podporządkowane Unii Europejskiej Był to więc zaczątek jej sił zbrojnych Taką rolę miały odgrywać jednostki utworzone przez Francję i Niemcy, do których dołączyły Belgia, Luksemburg i Hiszpania, oraz siły morsko-lądo-we utworzone w rejonie Morza Śródziemnego przez Francję, Włochy, Hiszpanię i Portugalię W gospodarce Reagan odziedziczył po poprzednikach gmatwaninę problemów, które jeszcze pomnożył Fakt, ze Ameryka górowała nad resztą świata, wynikał głównie z niebywałych osiągnięć amerykańskiego kapitalizmu, który potrafił uporać się w tym stuleciu z wszystkimi przeciwnościami zarówno w okresie spokoju, jak i wstrząsów Jednym z głównych elementów międzynarodowego porządku ekonomicznego po 1945 r. był system wypracowany w 1944 r. w Bretton Woods, realizowany przez Bank Światowy i Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) System ten ustanawiał nadrzędną pozycję dolara amerykańskiego, który powiązany z ceną złota (35 dolarów za uncję) zapewniał stałość kursów wymiennych W 1945 r. siła amerykańskiej gospodarki, a tym samym dolara, uznawana była za pewnik i przez całe lata Stany Zjednoczone na ogromną skalę eksportowały kapitał, częściowo w wyniku realizacji swojej polityki zagranicznej, co wymagało utrzymywania za granicą znaczących sił, częściowo w rezultacie prowadzonych działań, jak chociażby wojna wietnamska, a częściowo przez działalność amerykańskich przedsiębiorstw, które inwestowały za granicą, kupując m m obce firmy W tym tez okresie, najwyraźniej od 1959 r, powstał deficyt w amerykańskim handlu zagranicznym Równocześnie usiłowano prowadzić te wszystkie operacje bez podnoszenia podatków, a po 1968 r. przy ich nieznacznym podwyższeniu Konsekwencją tych zjawisk był gwałtowny wzrost w latach sześćdziesiątych zapasów eurodolarów — dolarów znajdujących się poza Stanami Zjednoczonymi Rodziło to niepewność co do silnej pozycji dolara, trudności w operowaniu walutą amerykańską i niewiarę w światowy porządek gospodarczy W latach siedemdziesiątych wzrost produkcji przemysłowej w USA był niższy niż w Japonii, Niemczech i we Francji, a nawet we Włoszech Równocześnie gwałtowny wzrost cen ropy naftowej w latach 1973-1979 zbiegł się ze szczególnym procesem, Stany Zjednoczone stały się dużym importerem ropy, w związku z czym to źródło energii przestało być w Ameryce tanie, do czego Amerykanie tak bardzo byli przyzwyczajeni Wszystko to złożyło się na klęskę dolara i zadecydowało o załamaniu się samego systemu Bretton Woods Największym wstrząsem był skok cen ropy, co samo przez się rodziło dwa dodatkowe skutki Po pierwsze, przyczyniło się do przejęcia na własność bliskowschodnich złóż ropy naftowej przez lokalne państwa, a po drugie, doprowadziło do rozlicznych wojen i rewolucji w tym rejonie OPEC, utworzony w 1961 r 76 kartel producentów i eksporterów ropy, głównie z Bliskiego Wschodu, niewiele zrobił w pierwszym dziesięcioleciu istnienia dla ustabilizowania cen tego źródła energii, które w latach siedemdziesiątych nadal wzrastały Ten proces został zatrzymany, kiedy wielkie koncerny naftowe podjęły poszukiwania złóż poza Bliskim Wschodem Doprowadziło to w 1988 r. do załamania cen ropy, a tym samym siły i wpływów OPEC W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych rządy nie przewidziały jednak takiego rozwoju wydarzeń Były ponadto zdezorientowane załamaniem się systemu walutowego z Bretton Woods, a w szczególności dewaluacją dolara o jedną trzecią w stosunku do złota Był to bodajże najbardziej trwały skutek wojny wietnamskiej i finansowania j ej przez Waszyngton z pożyczek Przyniosło to poważne szkody Stanom Zjednoczonym i światu, gdyż naruszyło stabilność wymiany walut i wzrostu gospodarczego W kolejnej dekadzie czołowe potęgi gospodarcze świata - Grupa Pięciu, a od 1986 r. Siedmiu - podjęły próbę wprowadzenia nowego systemu Inicjatorami byli Europejczycy, Francuzi z Yalerym Giscardem d'Estamg i Niemcy z Helmutem Schmidtem, a dołączyli do nich Amerykanie Porozumienia zawarte w 1985 r. w Płazie i w 1987 r. w Louvre były podjętą przez banki centralne próbą dewaluacji dolara za pomocą instrumentów finansowych Próba się nie powiodła, gdyż nie towarzyszyły jej skoordynowane poczynania fiskalne rządów Banki wydatkowały olbrzymie sumy, nie osiągając żadnego rezultatu Załamanie się cen na giełdzie nowojorskiej pod koniec 1987 r. było sygnałem niepowodzenia operacji i strachu, ze administracja utraciła kontrolę nad budżetem i bilansem handlowym Wzrost gospodarczy, od 1945 r. wynoszący przeciętnie 3 proc rocznie, na początku prezydentury Reagana spadł niemal do zera Oszczędności i inwestycje krajowe spadły do rekordowo niskiego poziomu, a bezrobocie w czasie dwunastu lat rządów republikanów wahało się między 7,5 a 10 proc Grupa Siedmiu nie podzielała obaw Amerykanów przed nazbyt wysoką pozycją jena, dużym dodatnim bilansem japońskiego handlu zagranicznego, hipennflacjąw Rosji i innymi groźnymi konsekwencjami załamania się rządów komunistycznych w bez mała połowie Europy, jak również dezintegracją Związku Radzieckiego W tej sytuacji polityka Reagana finansowania deficytu (uprawiana nie tylko w USA), przystopowania inflacji przez hamowanie wzrostu gospodarczego i zmniejszanie liczby miejsc pracy przyczyniła się do osłabienia pozycji USA jako czołowej potęgi gospodarczej świata Zdecydowaniu prezydenta, by wzmagać dumę i wiarę w siebie amerykańskiej opinii społecznej, towarzyszyło nie mniejsze zdecydowanie, by obniżyć podatki Ponieważ sposobem umacniania dumy i wiary w siebie były niebywale kosztowne zbrojenia, prezydenturę Reagana cechowały olbrzymie pożyczki i zaniedbywanie rozwoju usług socjalnych Obietnice prezydenta w sprawie zrównoważenia budżetu, składane w okresie wprowadzania się do Białego Domu, były jeszcze mniej przemyślane niż zwykle przy podobnych okazjach Prezydent wierzył, ze przepaść otwierająca się między wydatkami a poziomem dochodów zniknie w wyniku zmniejszenia podatków Uważał także, ze działania te w połączeniu z kontrolą poda- 77 ży pieniądza przyniosą zwyżkę dochodów, a tym samym wzrost podatków, co przyczyni się do wyrównania budżetu. Niskie podatki i kontrola podaży pieniądza nie przyniosły oczekiwanych korzyści. Gdy po 1982 r. rozluźniono kontrolę pieniądza i zmniejszono oprocentowanie kredytów, rozpoczął się wzrost gospodarczy, ale w tym samym tempie wzrastał deficyt. Ratunek leżał wyłącznie w przyciąganiu zagranicznych pieniędzy, którymi można było pokryć bieżące wydatki rządu i inwestycje krajowe. Deficyt budżetowy w wysokości dziesiątków miliardów dolarów został w połowie sfinansowany przez Japończyków i innych zagranicznych inwestorów, którzy nigdy by tego nie zrobili, gdyby ich nie kusił coraz wyższy poziom oprocentowania kapitałów. Zezwolono na wzrost cen dolara, co następowało jednak w takim tempie, że przestawał on być walutą wiarygodną. Prowadziło to do gwałtownego spadku jego kursu, jeszcze bardziej spektakularnego niż jego wzrost. Gdy w 1989 r. Reagan opuszczał Biały Dom, Stany Zjednoczone - w ciągu ośmiu lat - z największego wierzyciela świata spadły do roli kraju najbardziej zadłużonego. Zagraniczne zadłużenie USA wynosiło 660 mld dolarów i każdego roku wzrastało o 25 proc. Deficyt w handlu zagranicznym wzrastał miesięcznie o 12 mld dolarów, a spłacanie samych odsetek zagranicznego zadłużenia pochłaniało 50 mld rocznie. Eksport kulał, a akcje zagraniczne zostały wyprzedane. Zasoby kapitałowe zmniejszyły się o 500 mld dolarów wskutek utraty wartości akcji i kooperacji lub zastąpienia ich długami (zwłaszcza przez wprowadzenie tzw. junk bonds - „szmacianych papierów"). Pod względem realnych dochodów połowa społeczeństwa była w gorszej sytuacji materialnej niż na początku lat osiemdziesiątych. Oszczędności prywatne spadły poniżej 15 proc. Wskaźnik ten był o połowę niższy niż w Japonii. Pogarszała się sytuacja wyższych uczelni, szczególnie technicznych. To samo zjawisko występowało w infrastrukturze gospodarczej. Wielkie miasta przeżywały kryzys. Spadało tempo budownictwa, śmiertelność niemowląt osiągnęła poziom krajów Trzeciego Świata, alarmująco rosła przestępczość i narkomania. Korupcja w sektorach publicznych objęła nawet rząd. Te niepokojące zjawiska można było zwalczyć, ale potrzebna była do tego zmiana strategii politycznej i silna wola. Biorąc pod uwagę siłę przemysłu wytwórczego, deficyt budżetowy mógł zostać zlikwidowany przez niewielkie podniesienie podatków, a zaniedbania socjalne - przez odejście od polityki Reagana, który optował za zminimalizowaniem aparatu rządowego, a tym samym jego odpowiedzialności. Na razie jednak Stany Zjednoczone nie sprawiały wrażenia przywódcy świata, w którym siłą napędową były Japonia i Wspólnota Europejska. Wiara, którą Amerykanom zaszczepił Reagan przez rozbudowę potęgi militarnej, została zagrożona w wyniku złego funkcjonowania gospodarki i opieki socjalnej. Reagan uzbroił Stany do konfrontacji z ZSRR, ale równocześnie rozbroił je wobec Japonii, kraju nie mniej agresywnego, tyle że nie posługującego się bronią militarną. 78 Deficyt budżetowy i w handlu zagranicznym, choć nie wpływające decydująco na gospodarkę, podważyły do niej zaufanie zarówno świata, jak i własnej opinii publicznej oraz osłabiły pozycję dolara jako waluty międzynarodowej o szczególnym znaczeniu. Dolar miał tendencję do tracenia wartości wobec innych wielkich walut, szczególnie jena, którego wartość, dla odmiany, ciągle rosła. Wynikało to z dwóch zasadniczych powodów: po pierwsze, Japończycy oszczędzali w przeliczeniu na głowę mieszkańca dokładnie dwa razy więcej niż Amerykanie; po drugie, swoich oszczędności nie wydawali na zakup towarów amerykańskich czy w ogóle zagranicznych. Wprawdzie przy zakupach Japończycy kierowali się głównie przyzwyczajeniami i tradycją, niemniej Amerykanie byli przekonani, że powodem tego była po prostu kontrola i niesłychany protekcjonizm rządu japońskiego, który metodami biurokratycznymi utrudniał życie zagranicznym eksporterom. Administracja Busha rozpoczęła działalność w sytuacji kłopotliwej i z ogromnymi trudnościami. Bush nie mógł wyjść z cienia Reagana zarówno w polityce wewnętrznej, jak i zagranicznej. Już na samym początku Senat nie zaaprobował nominacji kandydata Busha na stanowisko ministra obrony. W dalszych miesiącach prezydent stoczył ciężką walkę z Kongresem o zmniejszenie deficytu budżetowego. Potem nadeszła cała seria konfliktów: o narkomanię, o zwalczanie przestępczości, o aborcję, o etykę aparatu federalnego - a następnie znów kryzys budżetowy. Wszystko to ujawniło chwiejny charakter Busha i ukazało, jak dalece świat nie rozumie sytuacji w Stanach Zjednoczonych. Po pierwsze, prezydent USA, powszechnie uznawany za najpotężniejszego przywódcę na świecie, zgodnie z amerykańską konstytucją dzieli się władzą i podejmuje decyzje wspólnie z przedstawicielami społeczeństwa. Powoduje to, że jego władza jest bardziej ograniczona niż władza wielu szefów rządów w innych krajach demokratycznych. Zjawisko drugie, trwający od dziesiątków lat rozrost centralnej biurokracji, przeobraziło Kongres z partnera w opozycję wobec prezydenta, niezależnie od tego, z jakiej partii się wywodził. Na forum międzynarodowym Bush lepiej sobie radził niż w kraju. Objął urząd w atmosferze największego triumfu, jaki Stany Zjednoczone odniosły w okresie powojennym: Europa Środkowa i Wschodnia wyzwoliły spod władzy komunistów, a drugie po USA supermocarstwo zniknęło ze sceny politycznej. W 1991 r. Bush zapisał na swoim koncie zwycięstwo w wojnie z Irakiem i proklamował nowy porządek świata. Sytuacja w kraju sprawiła jednak, że to wszystko nie wystarczyło do wygrania wyborów na drugą kadencję. W 1992 r. demokraci zdobyli Biały Dom, do którego wprowadził się Bili Clinton. Clinton wygrał wybory, zbierając 43 proc. głosów. Jest to polityk inteligentny, elokwentny, choć nie zawsze konsekwentny w tym, co mówi. Unikał fanfaronady i był gotów do ponoszenia odpowiedzialności za to, co robił, ale miał fatalny start, po którym nigdy nie odzyskał dawnej popularności. Jego pierwszym celem było uzyskanie poparcia społeczeństwa i Kongresu dla projektu budżetu, który był skonstruowany z myślą o zmniejszeniu zastraszające- 79 go deficytu i wszelkiego rodzaju wydatków Wymagało to aprobaty dla programu przykręcenia śruby W Senacie wygrał jedynie dzięki głosowi wiceprezydenta Z kolei nastąpiło wiele nie trafionych nominacji na wysokie stanowiska w administracji, a potem skandaliczne ingerencje w życie osobiste prezydenta i w rożne interesy, które prowadził przed objęciem stanowiska Doszła do tego porażka forsowanego przez Clmtona programu ubezpieczeń zdrowotnych W dziedzinie polityki zagranicznej prezydent zdawał się nie przygotowany, niepewny i dlatego mało skuteczny Wprawdzie sytuacja gospodarcza się poprawiała, ale ważna politycznie klasa średnia tej poprawy nie odczuwała Paradoksem był fakt, ze przy poprawie sytuacji gospodarczej zarobki klasy średniej ustawicznie spadały Wybory do Kongresu w 1994 r. przyniosły demokratom najcięższą porażkę w tym stuleciu Po raz pierwszy od 40 lat utracili większość w Izbie Reprezentantów, nie mówiąc już o Senacie Powodem była głównie sytuacja w samych Stanach, ale również na arenie międzynarodowej Sprawiło to, ze amerykańska opinia społeczna czuła się zagubiona, pełna obaw i rozdrażniona Mogło się to wydawać dziwne Jeszcze nie tak dawno z triumfem patrzono na rozpad Związku Radzieckiego i cieszono się z sukcesów we wszystkich najważniejszych sprawach międzynarodowych Kierunek marszu wyznaczało jednak istnienie obozu komunistycznego, a jego rozpad pozbawiał politykę amerykańską określonego celu Do tego dochodził czynnik, który uprzednio kształtował pozycję i cele USA na forum międzynarodowym Było to przekonanie, ze gospodarczo Stany Zjednoczone górują nad całym światem Koniec zimnej wojny oznaczał zwycięstwo kapitalizmu nad komunizmem i pozostawiał ten pierwszy bez rywala Kapitalizm triumfował, ale sam był chory, a rola, jaką w systemie kapitalistycznym odgrywały Stany Zjednoczone, od połowy lat siedemdziesiątych spadała Poprawie sytuacji gospodarczej USA w latach dziewięćdziesiątych towarzyszył nadal ogromny deficyt budżetowy i w handlu zagranicznym Brakowało woli, by się uporać z tym problemem, a jednocześnie Amerykanie mieli świadomość, ze wzrost gospodarczy był finansowany nie z własnych oszczędności, lecz z obcych, głównie japońskich kapitałów, które nie mogły napływać bez końca Choć w powszechnym odczuciu kapitalizm pod amerykańskim przywództwem pokonał komunizm, to równocześnie w Stanach Zjednoczonych panowała niepewność, jak ten kapitalizm powinien się rozwijać w nowych warunkach ROZPAD ZSRR Drugie supermocarstwo, Związek Radziecki, miało zupełnie inne problemy niż Stany Zjednoczone Trudności gospodarcze, wynikające z niewydolności ustroju, były niezwykle skomplikowane, społeczeństwo - skorumpowane i nieporadne, a samo istnienie Związku Radzieckiego -jako federacji różnych państw - stawało pod znakiem zapytania Po dymisji Chruszczowa w 1964 r. władzę objął Brez-niew i stał na czele państwa aż do śmierci w 1982 r. Był to okres stagnacji w 80 sprawach wewnętrznych i upadku autorytetów Po 1982 r. z kolei w ciągu trzech lat trzykrotnie zmieniał się przywódca Następca Brezmewa Jurij Andropow zmarł w 1984 r, a kolejny I sekretarz KPZR Konstantm Czermenko - w 1985 r. Jego miejsce zajął Gorbaczow, co oznaczało, ze po władzę sięgnęła wreszcie generacja od dawna na to oczekująca W tym okresie ZSRR przestawał być równorzędnym partnerem USA Jego imperium w środkowej i wschodniej Europie znajdowało się w stanie rozkładu, a samemu Związkowi Radzieckiemu zagrażał rozpad i odejście krajów niesłowiańskich Państwu nie brakowało surowców, ale gospodarka zarządzana była skandalicznie Technologicznie kraj był zacofany (wyjątkiem był przemysł ciężki), państwo nie mogło wyżywić społeczeństwa i zapewnić mu odpowiedniego standardu życia, nie mówiąc już o tym, ze nie stać go było na utrzymanie statusu światowego mocarstwa Gorbaczow, inteligentny, odważny i wyjątkowo zręczny polityk, podjął się realizacji rewolucyjnych reform politycznych i gospodarczych prowadzonych pod hasłem głasnosf i pierestrojka Głasnosf oznaczała jawność - w szczególności zaprzestanie kłamstw na temat rzekomych sukcesów gospodarczych Pierestrojka oznaczała przebudowę gospodarki w najszerszym sensie tego słowa Gorbaczow dowodził, ze pierestrojki nie da się przeprowadzić bez głasnosti, a głasnosf wymaga nie tylko zniesienia cenzury i panującej w kraju służalczości, ale również reformy całego systemu politycznego, w tym obalenia wszechpotężnego monopolu władzy Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego i jej kontroli nad administracją i gospodarką Głasnosf, choć wielu nie przypadała do gustu, była jednak zrozumiała Pierestrojka była jednak konceptem mglistym, jako ze zapowiadała zmiany ustroju bez sprecyzowania, jak ten nowy system ma właściwie wyglądać i jak te przemiany mają się odbywać Na początku dano większe uprawnienia szefom przedsiębiorstw spółdzielczych oraz państwowych i wprowadzono niektóre elementy gospodarki rynkowej, co do pewnego stopnia regulowało gospodarkę Nawet gdyby była powszechna zgoda, ze stary ustrój był zły, a nowy dobry — a takiej zgody nie było - to i tak przejście od jednego systemu do drugiego byłoby procesem trudnym Czy można było na przykład pogodzić się ze zniesieniem regulacji cen7 Wiadomo było, ze pójdą one w górę, przeciętnego konsumenta nie będzie stać na kupno towarów, a producent nie znajdzie odbiorcy Czy nie należało utrzymać kontroli nad cenami niektórych towarów, chociażby żywności"? Kto jednak miałby tę kontrolę sprawować ijak długo9 Władza stawała wobec dylematu - ceny należało uwolnić spod kontroli, a jednocześnie trzeba było działać tak, by nadmiernie nie wzrastały Powszechnie zgadzano się, ze musi zapanować nowy porządek gospodarczy, ale nie było zgody co do tego, jak on powinien wyglądać Czy miał to być leninowski NEP, faworyzujący drobnych wytwórców i drobny biznes w nadziei na przyciągnięcie zachodnich kapitałów i technologu, czy system, który narzucono przed NEP, czy jakaś mieszanka kapitalizmu z socjalizmem, czy po prostu coś przypominającego zachodni kapitalizm9 Na dodatek pierestrojka miała potężnych wrogów Występowały przeciwko mej tysiące ludzi, których posady i pozycja w wyniku przemian stawały pod znakiem 81 zapytania. Sytuację komplikował zły stan gospodarki, co powodowało, że przebudowa przypominała poważną operacją dokonywaną na pacjencie ciężko chorym na serce. Były i inne trudności. Ciosem był gwałtowny spadek cen ropy, katastrofa w Czarnobylu w 1986 r. i poważne w skutkach trzęsienie ziemi w Armenii 7 grudnia 1988 r. Pierwszy poważny krok w reformowaniu gospodarki wykonano w 1987 r., inicjując proces decentralizacji, uwolnienia cen, wprowadzając zasady finansowego wspomagania przedsiębiorstw, które jednak nie otrzymały wolnej ręki w nabywaniu surowców. Przeprowadzono jedynie kosmetyczne zmiany w zdyskredytowanym systemie centralnego planowania. W następnym roku dokonano dalszych kroków, ale nadal ograniczonych, noszących cechy eksperymentów, obowiązujących jedynie w wyznaczonych rejonach i nie przynoszących tym samym oczekiwanych zmian. Całość procesu hamował brak wyszkolonych menedżerów i zażarty opór nomenklatury, która nie miała zamiaru rezygnować ze swoich przywilejów, posad i dobrego samopoczucia. Gorbaczow nie przewidywał zmniejszenia kompetencji władzy centralnej. Droga do władzy miała zostać otwarta, ale jej zakres miał pozostać nie zmieniony. Zarówno w odniesieniu do pierestrojki w gospodarce, jak i w zakresie reform politycznych Gorbaczow był nie tyle strategiem, ile zręcznym taktykiem, który utrzymywał kontrolę nad zainicjowanymi procesami, a dzięki zręczności i szybkości działania potrafił uprzedzać wydarzenia. Na XIX Wszechzwiązkowej Konferencji Partyjnej KPZR, która obradowała 27 VI-1 VII 1988 r., Gorbaczow obiecał zwołać Zjazd Deputowanych Ludowych. Miało w nim wziąć udział 2250 deputowanych, z czego 1500 wybranych w prowincjonalnych okręgach. Wszyscy kandydaci otrzymali bezprecedensowe w ZSRR prawo do prowadzenia kampanii wyborczej i byli zobowiązani do ogłoszenia swoich programów. Wybory odbyły się 26 III 1989 r. W 384 okręgach nie doszło do rywalizacji kandydatów, a w 271 żaden nie otrzymał wymaganej połowy głosów. Zjazd obradował 9 VI 1989 r. i wybrał ze swego składu mniejsze ciało, Radę Najwyższą ZSRR, w której skład weszło 750 deputowanych. Rada, jako najwyższy organ państwa, podjęła prace po zakończeniu obrad zjazdu. W tym samym czasie Gorbaczow dokonał czegoś, co miało posmak przewrotu - zwolnił setki pracowników aparatu partyjnego, w szczególności potencjalnych przeciwników jego reform. Przeprowadził czystkę w Komitecie Centralnym KPZR i dał się wybrać na przewodniczącego Rady Najwyższej ZSRR na miejsce Gromyki, który usłużnie ustąpił mu miejsca. 15 III 1990 r., na II Zjeździe Deputowanych Ludowych, został wybrany na prezydenta ZSRR. Jako prezydent Gorbaczow dysponował dużą władzą, choć nie była to władza absolutna. Sąd Najwyższy miał prawo uznać, że jego decyzje są sprzeczne z konstytucją. Dwie trzecie członków Rady Najwyższej mogło odrzucić weto prezydenckie wobec nowych ustaw. Chociaż odsunął nieco od władzy partię komunistyczną, musiał uznać znaczenie i autorytet centralnych władz republik. Powołał też do życia Radę Federa- 82 cji, w której skład wszedł on sam i przewodniczący piętnastu republik radzieckich. Formalnie Radę Federacji wyłonił IV Zjazd Deputowanych Ludowych, który obradował w grudniu 1990 r. Rada Ministrów, warownia zwolenników sił centralizmu państwowego, została rozwiązana, a zamiast niej powołano mniej potężny i nie posiadający jeszcze takiego prestiżu Gabinet Ministrów. Pod koniec 1990 r. rezygnację złożył minister spraw zagranicznych Eduard Szewardnadze, przyjaciel Gorbaczowa, doświadczony polityk i zwolennik reform liberalnych. Osłabiło to pozycję Gorbaczowa i wzbudziło podejrzenia, iż będzie się musiał ugiąć przed siłami konserwatywnymi i armią, która obawiała się, że może utracić ważne instalacje militarne znajdujące się na terenie republik myślących o secesji. Siły zbrojne i KGB w owym czasie zdecydowanie przeciwstawiały się tendencjom odśrodkowym, tak wyraźnym w republikach bałtyckich, oraz rosyjskim i ukraińskim dysydentom, domagającym się rozszerzenia autonomii odpowiednio dla Rosji i Ukrainy. O tym, że pozycja Gorbaczowa jest coraz słabsza, świadczyły kłopoty z przeforsowaniem wyboru na stanowisko wiceprezydenta zaproponowanego przez niego Janajewa. Kandydatura ta została odrzucona przez Zjazd Deputowanych Ludowych, a wyboru dokonano dopiero w drugiej, wyraźnie sprzecznej z konstytucją, turze wyborów. W toku tych zmian i przesunięć nie opracowano jednak programu polityki gospodarczej. Gdy gospodarka się załamywała, narzucały się dwie współzawodniczące strategie - reformować szybko lub bardzo szybko. Co odważniejsi uważali, że zmian należy dokonywać szybko i bez zwracania uwagi na konsekwencje, zachowując wiarę, że wszystko się uda. Zwolennicy tej strategii opracowali program przebudowy gospodarczej w ciągu 500 dni. Autorzy programu S. Szałalin i G. Jawliński zakładali przebudowę w czterech fazach. W pierwszej przewidywano dokonanie w ciągu trzech miesięcy wyprzedaży własności państwowej i partyjnej, rozwiązanie spółdzielni rolniczych i państwowych gospodarstw rolnych, oddanie mieszkań aktualnym użytkownikom i obcięcie budżetu o 5 mln rubli. Dokonano by też radykalnych cięć w budżecie obronnym i w budżecie KGB. Jednym z głównych celów tej fazy było zgromadzenie dużych sum pieniędzy przed nadejściem inflacji i znaczną podwyżką cen. W fazie drugiej nastąpiłoby uwolnienie cen i podniesienie stóp procentowych, choć ceny żywności pozostałyby kontrolowane. W trzeciej, najdłużej trwającej fazie (250-400 dni) sprzedano by połowę zakładów przemysłowych i usługowych, otwarto giełdę i kantory wymiany. W fazie czwartej wszystkie reformy zostałyby jeszcze przyspieszone i na sprzedaż wystawiono by 90 proc. sklepów detalicznych. Programowi temu sprzeciwił się premier Nikołaj Ryżkow, twierdząc, że limity czasu są zbyt sztywne i mało realne, że należało poświęcić więcej troski najuboższej ludności, emerytom i młodzieży, że nie ma maszyny biurokratycznej dla przeprowadzenia tych reform, a próba ich wdrażania spowoduje powszechny chaos. Przeciwnicy programu uważali również, że jego realizacja umocni siły anarchistyczne, zagrażające integralności Związku Radzieckiego. Gorbaczow podjął 83 próbę godzenia zwaśnionych stron i szukania kompromisu Starania te nie powiodły się - Rada Najwyższa wolała zrzucić odpowiedzialność za reformy na prezydenta i upoważniła go do sprawowania rządów za pomocą dekretów W efekcie powstał nowy program reform gospodarczych, ale tak niejasny, ze przyszłość w jego świetle rysowała się mętnie, a przebudowa kraju wydawała się pozostawać poza kontrolą rządu Opracowano i inne warianty programu, nie było jednak spoistej, jednolitej polityki gospodarczej Polityczna i gospodarcza przebudowa ZSRR została poważnie zakłócona przez nasilające się ruchy odśrodkowe Spośród piętnastu republik radzieckich tylko trzy były zamieszkane przez Słowian Rosja z Syberią, Ukraina i Białoruś Słowianie stanowili mniej więcej połowę ludności, a na dodatek nie można było być pewnym solidarności Ukraińców z pozostałymi narodami słowiańskimi, jako ze na Ukrainie w XX stuleciu nasilały się tendencje niepodległościowe Pozostałe republiki - trzy bałtyckie (Litewska, Łotewska i Estońska SRR), Mołdawska SRR, trzy zakaukaskie (Armeńska, Azerbejdzańska i Gruzińska SRR) i pięć w Azji Środkowej - żywiły aspiracje separatystyczne Najbardziej napięta była sytuacja w republikach bałtyckich, które dostrzegły możliwość odzyskania utraconej po wojnie niepodległości Na Litwie w 1988 r. powstał ruch Sajudis, podobny do tego rodzaju ruchów w Czechosłowacji i na Węgrzech, który przekształcił się w partię polityczną Jej podstawowym celem było odzyskanie wolności Wraz z Łotwą i Estonią Litwa została ponownie zajęta przez armię Stalina w latach 1944—1945, choć w rzeczywistości aneksja tych trzech republik do ZSRR nastąpiła w czerwcu 1940 r. Wielu Litwinów uciekło na Zachód, a co najmniej ćwierć miliona zostało deportowanych i zginęło W nowo utworzonej Republice Litewskiej, liczącej 3,5 mln mieszkańców, około 20 proc. stanowili Polacy i Rosjanie [Dane na rok 1993 mówią o 9 proc. Rosjan i 7 proc. Polaków - przyp. tłum.] Łotwa liczy 2,7 mln mieszkańców, a Estonia 1,5 mln. Jedną trzecią mieszkańców każdego z tych krajów stanowią Rosjanie Głównym towarem eksportowym Litwy były produkty rolne, natomiast kraj był całkowicie uzależniony od rosyjskich dostaw ropy i gazu Gospodarka była złe zorganizowana i zarządzana Jak całą byłą gospodarkę radziecką toczyła ją korupcja W 1990 r. dokonano wyboru Rady Najwyższej Kandydaci mający poparcie Sajudisu uzyskali większość w Radzie, która natychmiast ogłosiła niepodległość, nawiązując do podobnej deklaracji z 1918 r. Było to wyzwanie rzucone Gorbaczo-wowi, który musiał się mu przeciwstawić, choćby ze względu na reperkusje tego kroku w innych republikach radzieckich Był gotów przyznać republikom większe swobody, ale nie mógł uznać jednostronnych aktów secesji, które mogły zniszczyć Związek Radziecki, nim miałby czas na przeprowadzenie reform Na dodatek republiki bałtyckie stanowiły część systemu obrony ZSRR, który nie mógł zostać w tak szybkim czasie zdemontowany i przebudowany Gor-baczow wysłał na Litwę wojsko i ogłosił embargo gospodarcze republiki, co zmusiło nowych przywódców kraju do zmiany jeśli nie celów, to w każdym razie kalendarza działań prowadzących do ich osiągnięcia Dokonali tego jednak do- 84 piero wtedy, gdy udało im się znaleźć sojuszników w samej Moskwie po przejęciu władzy w Federacji Rosyjskiej przez głównego przeciwnika Gorbaczowa Borysa Jelcyna Wszystkie trzy republiki bałtyckie ogłosiły niepodległość w 1990 r. Deklaracja niepodległości Estonii ogłoszona została 2 lutego, Litwy 11 marca, a Łotwy 4 maja Radość z odzyskania niepodległości została przytłumiona przez ogromne trudności gospodarcze, które się wyłoniły po naderwaniu związków ekonomicznych z ZSRR Szalała inflacja, a produkcja rolna się załamała Ta ostatnia na Litwie w ciągu trzech lat po ogłoszeniu niepodległości spadła o 50 proc Żadna z nowo utworzonych republik bałtyckich nie wstąpiła do Wspólnoty Niepodległych Państw Wszystkie natomiast opuściły strefę rubla W dalszych latach sytuacja poprawiała się tam jednak szybciej niż w innych byłych republikach radzieckich Zahamowano tez inflację W 1992 r. Litwa, a w 1995 r. Estonia wybrały rządy lewicowe Łotwa zadziwiła świat tym, ze niewiele brakowało, aby wybory w 1995 r. wygrała tu partia skrajnie prawicowa, kierowana przez emigranta z Niemiec, który nie znał języka łotewskiego Bliskie sobie republiki bałtyckie miały jednak odmienną historię Podczas gdy Estonia i Łotwa historycznie związane były z Finlandią, Szwecją i Niemcami, największa z nich, Litwa, miała bliskie związki z Polską i Rosją Ukraina, po Rosji największa, najliczniej zamieszkana i gospodarczo najbardziej rozwinięta spośród byłych republik radzieckich, zajmowała strategicznie ważną pozycję między Rosją a Morzem Czarnym Poza Ukraińcami mieszkało tu około 20 różnych grup etnicznych, wśród których najliczniejszą stanowili Rosjanie (11,3 min) i Polacy (220 tyś ) Ukraina proklamowała niepodległość w 1990 r, ogłaszając równocześnie swe terytorium strefąbezatomową Zostało to potem potwierdzone w referendum W XVIII i XIX stuleciu Ukraina buntowała się przeciwko Polsce i Rosji, a w latach 1917-1920 na krótko zdobyła niepodległość Wkrótce potem została włączona do Związku Radzieckiego Zachodnią część kraju przyłączono dopiero w 1939 r. W wyborach do Rady Najwyższej Ukrainy w 1990 r. ruch nacjonalistyczny występujący jako Blok Demokratyczny zdobył mandaty w 118 okręgach, a w 1991 r. Leomd Krawczuk, były komunista, który stał się działaczem ruchu nacjonalistycznego, wybrany został na prezydenta nowego państwa Głównym celem polityki Krawczuka było umocnienie niepodległości Ukrainy W szczególności niepokoiły go dwie, łączące się ze sobą sprawy los Floty Czarnomorskiej i Krymu Krawczuk był jednym z głównych rzeczników Wspólnoty Niepodległych Państw Dla Gorbaczowa WNP miała jednak przyczynić się do utrzymania jedności byłych republik radzieckich, natomiast dla Krawczuka -do zmniejszenia wzajemnej zależności Krawczuk wyraził zgodę na zabranie przez Rosję taktycznej brom nuklearnej, która znajdowała się w bazach na Ukrainie i miała zostać zniszczona w Rosji Twierdził natomiast, ze Flota Czarnomorska, składająca się z około 300 starzejących się jednostek, nie ma charakteru siły strategicznej i nie powinna zostać przekazana Rosji, choć gotów był podjąć rozmowy 85 w sprawie jej podziału Problem komplikował fakt, że baza floty znajdowała się na Krymie, który w 1922 r. domagał się niepodległości i niezależności zarówno od Rosji, jak i Ukrainy Z żądań tych jednak zrezygnowano na rzecz uznania autonomii Krymu w ramach republiki ukraińskiej Rosja i Ukraina wynegocjowały ostatecznie wiele porozumień dotyczących losów floty i bazy w Sewastopolu Porozumienia dotyczyły wspólnej kontroli nad flotą, zasad podziału okrętów i zapłaty Ukrainie za zwracane jednostki Ukraina podporządkowała się zasadom START I, porozumienia rosyjsko-amerykańskiego z 1991 r, i wyraziła zgodę na przekazanie Rosji połowy swego arsenału nuklearnego, który miał ulec zniszczeniu Potem zgodzono się na przekazanie wszystkich głowic nuklearnych, co ma zostać wykonane do 1999 r. Ukraina otrzymała w zamian obietnicę dostaw taniej ropy z Rosji i uzyskała gwarancje terytorialnej integralności udzielone przez Rosję, Stany Zjednoczone i Francję Krym został zaanektowany przez Rosję carską w 1783 r. Półwysep zamieszkany był przez liczną społeczność tatarską, która została w całości deportowana w latach II wojny światowej pod zarzutem kolaboracji z Niemcami Z czasem oskarżenia wycofano, a Tatarzy otrzymali zezwolenie na powrót, choć wielu pozostało w nowych rejonach zamieszkania W 1954 r. Krym został przekazany przez republikę rosyjską republice ukraińskiej Tatarzy jednak nie odzyskali autonomii Na początku lat dziewięćdziesiątych stanowili l O proc mieszkańców Krymu, Ukraińcy 25 proc , a Rosjanie 62 proc [Dane urzędowe są nieco odmienne i wynika z nich, ze Półwysep Krymski zamieszkuje 2,5 mln ludzi, z czego Rosjanie stanowią 67 proc , Ukraińcy 28,5 proc , a Tatarzy 4,5 proc - przyp tłum ] Powszechnie używanym językiem jest rosyjski Po rozpadzie ZSRR Krym stał się autonomiczną republiką w ramach Ukrainy W 1994 r, za zgodą Kijowa, który oczekiwał zwycięstwa swojego kandydata, odbyły się tu wybory prezydenckie Ku zaskoczeniu Kijowa wygrał je Jurij Mieszków, rzecznik przyłączenia Krymu do Rosji Jego zwycięstwo było dla Rosji ogromnie kłopotliwe, jako ze właśnie w tym czasie Moskwa wspólnie z Waszyngtonem gwarantowała integralność terytorialną Ukrainy w zamian za zwrot głowic nuklearnych Mieszków okazał się jednak politykiem równie niekompetentnym, co nieporadnym i Ukraina usunęła go z urzędu, likwidując jednocześnie stanowisko prezydenta Krymu Moskwa nie protestowała Wkrótce potem odbyły się wybory na Ukrainie Wzięła w nich udział duża liczba partii i wielu kandydatów niezależnych Dały o sobie znać niechęć między Ukraińcami a Rosjanami oraz trudności w pogodzeniu ambicji i celów tych obu narodowości Szczególnie dotyczyło to wschodnich rejonów Ukrainy i całego Krymu Na dodatek Krawczuk przegrał w wyborach prezydenckich ze wspieranym przez mieszkańców rejonów wschodnich Leonidem Kuczmą Ten był zwolennikiem odnowienia związków z Rosją, szczególnie w dziedzinie gospodarczej Reformy gospodarcze Kuczmy przynosiły połowiczne rezultaty Zahamowano inflacją, utrzymano wartość realną dochodów, zaczęto odbudowywać rezerwy i spłacać zadłużenie wobec Rosji Reforma rolna ugrzęzła jednak w miejscu, nadal do- 86 towano przemysł państwowy i gospodarstwa rolne, a deficyt budżetowy wzrastał Niektórzy reformatorzy pokładali nadzieję w tym, ze niewysokie podatki i oprocentowania bankowe przyciągną kapitał trzymany na kontach prywatnych i w bankach zagranicznych Leząca na północny zachód od Ukrainy Białoruska SRR stała się niepodległym państwem - Białorusią Jej ludność liczy 10,28 mln, z czego Białorusini stanowią 77,9 proc , Rosjanie - 13,2 proc , Polacy - 4,1 proc , a inne narodowości, w tym Ukraińcy, Żydzi i Litwini - 4,8 proc Była państwem sztucznie utworzonym za władzy radzieckiej W referendum w 1995 r. mieszkańcy masowo głosowali za połączeniem z Rosją Również prezydent państwa Aleksander Łuka-szenko podkreślał jedność Słowian Na zachód od Ukrainy powstało niepodległe państwo Mołdawia, zamieszkane przez Rumunów, Ukraińców, Rosjan i Turków Mołdawia przez krótki okres pod koniec średniowiecza cieszyła się niepodległością, po czym weszła w skład imperium otomańskiego W 1812 r. jej część zajęła Rosja W 1861 r. wspólny (od 1859 r) władca Mołdawii i Wołoszczyzny podjął decyzję o połączeniu się obu hospodarstw i utworzeniu królestwa Rumunii Po 1989 r. mieszkający w dawnej Mołdawskiej SSR Rumuni nie myśleli o powrocie do Rumunii, rządzonej ciągle przez Ceausescu W 1990 r. ogłoszono deklarację niepodległości państwa Mieszkający tam Rosjanie utworzyli Republikę Naddniestrzańską, ale nie zyskała ona uznania Trzy republiki kaukaskie uzyskały niepodległość w latach 1991-1992 Gruzja, labirynt religijny i etniczny, straciła niepodległość, gdy jej ostatni król na początku XIX stulecia oddał ją we władanie carowi Rosji Kraj jako gubernia gruzińska rządzony był przez carskiego namiestnika do 1917 r, kiedy ponownie uzyskał wolność i w latach 1918-1921 nosił nazwę Demokratycznej Republiki Gruzińskiej W kilka lat później został jednak wchłonięty przez Związek Radziecki Niepodległość ogłosił po raz kolejny w 1989 r. W 1972 r. doszło do pierwszych wystąpień antyrosyjskich W końcu lat osiemdziesiątych gwałtownie zaczęły się ujawniać dążenia niepodległościowe Gruzinów, ale także konflikty etniczne Dochodziło do licznych manifestacji W nocy z 8 na 9IV 1989 r. pokojowa manifestacja w Tbilisi została brutalnie stłumiona przez Armię Radziecką Pojawiły się spekulacje, ze była to prowokacja grupy niechętnych Gorbaczowowi oficerów, którzy doprowadzili do zamieszek, kiedy ten przebywał właśnie za granicą W 1992 r. prezydent Zwiad Gamsachurdia, zażarty nacjonalista, unieważnił ustawy o autonomii i przywilejach, którymi cieszyły się różne grupy narodowościowe zamieszkałe w Gruzji Najważniejszą z nich stanowili Abchazowie i Turcy, zamieszkujący północno-zachodme rejony kraju Stanowili 30 proc ludności Gruzji, a ich /iemie weszły w skład kraju dopiero w 1930 r. W obronie swojej wolności chwycili za broń Szewardnadze został wezwany z Moskwy do kraju i w październiku 1992 r. wybrano go na prezydenta W 1995 r. wybrany został na kolejną kadencję Z oporami zdecydował o wstąpieniu Gruzji do WNP Chodziło o uzyskanie poparcia Rosji Rosja otrzymała prawo do trzymania swoich garnizonów na terenie 87 Gruzji, w zamian za co szkoliła gruzińską armię. Dla Moskwy duże znaczenie miały gruzińskie porty nad Morzem Czarnym i szlaki komunikacyjne w kierunku Kaukazu. W 1994 r. Gamsachurdia popełnił podobno samobójstwo. Abchazi proklamowali niepodległość i niezależność od Gruzji. W sąsiednich republikach, w katolickiej Armenii i muzułmańskim Azerbejdżanie, przez lata całe trwały walki. Głównym ich powodem był region Górnego Karabachu, utworzony w 1921 r. jako część Azerbejdżanu, w którym jednak ludność armeńska była dwukrotnie liczniejsza niż azerska. Walki toczyły się ze zmiennym szczęściem, a obie strony winę za zaistniałą sytuację składały na Moskwę. Gdy w 1991 r. Ormianie zajęli rejony zamieszkane przez Azerów, ci zwrócili się o pomoc do Turków, spokrewnionych wyznawców tej samej religii. W tym jednak czasie armia azerbejdżańska obaliła prezydenta Abulfaza Elczibeja, postkomunistę o protureckim nastawieniu. Jego miejsce zajął były szef KGB Gajdar Alijew. Ten skoncentrował się na problemie eksploatacji azerbejdżańskiej ropy, w czym miały mu pomóc zagraniczne koncerny. W porozumieniu z nimi planowano budowę ropociągu, którym ropa popłynęłaby do zagranicznych odbiorców. W Azji Środkowej niepokoje zaczęły się już w 1986 r., a w Uzbekistanie doszło do rozruchów. W 1990 r. pięć azjatyckich republik radzieckich uzyskało niepodległość, chociaż nie wszyscy spośród 50 mln ich mieszkańców byli z tego zadowoleni. Dotyczyło to w szczególności Kazachstanu (zob. zakończenie części czwartej). Porażką Gorbaczowa był rozpad Związku Radzieckiego. On sam wierzył w możliwość utrzymania jedności państwa, ale duch czasu działał przeciwko niemu. WNP była jedynie czymś przejściowym, co mogło prowadzić albo do stopniowego rozpadu, albo do utrzymywania jedności wskutek użycia takich - zarówno formalnych, jak i nieformalnych - metod, dzięki którym istniał Związek Radziecki. Na razie podejrzliwość wobec potęgi Rosji była jednak silniejsza od potrzeby zapewnienia sobie dostaw rosyjskich towarów i usług. Drugą porażką Gorbaczowa był rozpad partii komunistycznej, która w pewnych rejonach w ogóle przestała istnieć. A Gorbaczow miał nadzieję, że wobec braku innej bazy politycznej poprzez partię będzie mógł sprawować rządy i wprowadzać reformy. Jego sukcesem było odważne pogodzenie się z rozkładem radzieckiego imperium w Europie i podjęcie wielu inicjatyw rozbrojeniowych. Chciał jednak zachować Związek Radziecki, choć w zmienionej formie, tak jak chciał ocalić zreformowaną partię komunistyczną. W obu tych sprawach prowadził skomplikowaną grę, czym otworzył drogę do władzy mniej wyrafinowanemu przywódcy, którym był Borys Jelcyn - rosyjski nacjonalista niezbyt przejmujący się losami Związku Radzieckiego i partii komunistycznej, którą na terenie Rosji po prostu rozwiązał. Gorbaczow odebrał partii komunistycznej monopol na władzę, zainicjował prywatyzację w rolnictwie i w przemyśle i wykonał pierwsze kroki w kierunku gospodarki kapitalistycznej. Będąc reformatorem i zwolennikiem nowo- 88 czesności, nie był jednak demokratą. Nie wierzył, by w ZSRR udało się wprowadzić reformy bez silnej, scentralizowanej władzy. Wyposażył więc urząd prezydencki w odpowiednie prerogatywy, objął ponownie funkcję sekretarza generalnego partii, z której uprzednio zrezygnował, powołał do życia wiele ciał doradczych, których było zbyt dużo, by mogły działać zgodnie i skutecznie. W pierwszej połowie 1990 r. wydawało się, że zaczyna się przechylać w stronę sił konserwatywnych. Jego polityka gospodarcza była jednak niekonsekwentna, a ekonomiczna sytuacja ZSRR bliska katastrofy. Nie wierzył w możliwość poprawy przez wprowadzenie gospodarki rynkowej i to zapewne spowodowało, że nie podjął się realizacji kilku kolejno przedstawianych programów reform, szczególnie w gałęziach związanych z produkcją żywności. A trudności się piętrzyły. Waluta pozostawała niewymienialna, deficyt budżetowy sięgał jednej trzeciej produktu krajowego brutto, wszystkie gałęzie przemysłu przynosiły straty, utrzymywał się monopol państwa, pomoc zagraniczna była niewystarczająca, a zagraniczne rady nietrafne i nie przemyślane. W marcu 1991 r. sześć byłych republik radzieckich: trzy bałtyckie, Mołdawia, Gruzja i Armenia, odrzuciło w referendum plan utworzenia nowego ZSRR składającego się z suwerennych państw. W lipcu weszła w życie nowa radziecka konstytucja poważnie ograniczająca władzę rządu centralnego. W odpowiedzi grupa dowódców wojskowych, KGB i konserwatywnych działaczy aparatu partyjnego podczas pobytu Gorbaczowa na urlopie na Krymie dokonała przewrotu. Pucz załamał się po trzech dniach. Był źle zaplanowany i nieudolnie realizowany. Zwycięzcą nie był jednak Gorbaczow. Jego autorytet ogromnie ucierpiał, a on sam znalazł się pod trudną do wytrzymania presją, z jednej strony, zwolenników jeszcze bardziej radykalnych reform konstytucyjnych i gospodarczych, a z drugiej - konserwatywnych aparatczyków obawiających się o swoje kariery, styl życia oraz przerażonych upadkiem siły i znaczenia ZSRR. Jeszcze przed końcem tego roku Gorbaczow utracił swoją pozycję i władzę, a Związek Radziecki przestał w ogóle istnieć. W historii XX stulecia okres rządów Gorbaczowa jest zupełnie unikatowy. Był on niewspółmiernie krótki do wydarzeń, jakie wówczas zaszły, i ich skutków. Gorbaczow stanął przed wieloma niesłychanie trudnymi problemami, dla których nie można było znaleźć dobrego rozwiązania. Listę tę otwierała zimna wojna, której Związek Radziecki nie był już w stanie kontynuować, a zamykały nierozwiązywalne problemy wewnętrzne ZSRR i całego imperium. Odważnego i inteligentnego Gorbaczowa ograniczały czynniki zewnętrzne, a ponieważ z postawy i temperamentu był autokratą, szybko okazało się, że jest sam - pozbawiony poparcia nawet bliskich mu i kompetentnych doradców. Wszystko to powodowało, że często się wahał, a w końcu przegrał, choć zrobił wystarczająco wiele, by nie dopuścić do powrotu starego porządku. Siła Jelcyna wypływała nie z pozycji ZSRR, ale Rosji. On sam w okresie antygorbaczowowskiego przewrotu zachował się odważnie, a nawet ryzykował /ycie, przeciwstawiając się spiskowcom. Od 1990 r. jego osobista popularność w Rosji rosła. W tym też roku Zjazd Deputowanych Ludowych, wybrany już na 89 podstawie ustaw zaproponowanych przez Gorbaczowa, w którym nadal większość miał aparat partyjny, został zastąpiony rosyjskim parlamentem, który wybrał Jelcyna na swego przewodniczącego W 1991 r, na kilka tygodni przed przewrotem, Jelcyn w powszechnym głosowaniu wybrany został na prezydenta Rosji Otrzymał 57 proc głosów Był to niewątpliwie szczytowy okresjego kariery politycznej Miał możliwość wywarcia ogromnego wpływu na historię swego kraju Okazał się jednak przywódcą niewielkiego formatu - szczególnie nie potrafił się niczym wykazać w dwóch zasadniczych dziedzinach polityce gospodarczej i narodowościowej Bez specjalnego zaangażowania popierał reformy gospodarcze, które nie były zrozumiałe dla społeczeństwa, co powodowało, ze nie rozumiało ono również trudności i wyrzeczeń, jakich od niego żądano Na dodatek Jelcyn został w pewnych sprawach zdominowany przez niektóre instytucje państwowe, w tym bank centralny Podobny zamęt panował w dziedzinie polityki narodowościowej, co w końcu doprowadziło do wybuchu rewolty w Czeczenn i wywarło katastrofalny wręcz wpływ na pozycję i autorytet prezydenta Jelcyn przekazał specjalne uprawnienia i ogrom władzy ekspertom, którym powierzył zadanie opracowania i realizacji reform gospodarczych Do tego grona należeli Jegor Gajdar, Giennadij Bubuhs i kilku innych Byli to ludzie nie obawiający się ryzyka, którzy zaproponowali poważne cięcia w wydatkach państwowych, prywatyzację tych wszystkich przedsiębiorstw państwowych, na które można było znaleźć nabywców, radykalne zmniejszenie biurokracji i bezlitosne usunięcie z niej wszelkiego rodzaju nieudaczników Realizacja tego programu okazała sięjed-nak bardzo trudna i długotrwała Na dodatek wykonanie tych zadań poważnie utrudniał bank centralny, który nie podlegał kontroli rządu, a nadal drukował pieniądze, by ratować różne mewydarzone pomysły i ich realizatorów Inflacja szalała i sięgała kilkuset procent Produkcja spadała, a korzyści z reform nie odczuwał nikt, z wyjątkiem grupy przestępców gospodarczych, którzy wykorzystując powszechny chaos i zamieszanie dorabiali się majątków Dawni sojusznicy Jelcyna, w tym wiceprezydent Aleksander Ruckoj, były generał lotnictwa i bohater wojny w Afganistanie, wycofali się, uważając, ze Jelcyn i Gajdar - zwolennik szokowych reform - usiłują w ciągu pięciu lat dokonać czegoś, na co trzeba lat dwudziestu Krytycy prezydenta utworzyli Związek Obywatelski, który stał się najsilniejszym ugrupowaniem w parlamencie Zawarto sojusz z eks-komumstami, którzy teraz byli bardziej krytyczni wobec Jelcyna niż uprzednio w stosunku do Gorbaczowa Jelcyn musiał wycofać kandydaturę Gajdara na urząd premiera i mianował na to stanowisko Wiktora Czernomyrdma Przypuszczano, ze odegra on z powodzeniem rolę mediatora między Jelcynem a przewodniczącym parlamentu Rusłanem Chasbułatowem, niegdyś sojusznikiem, obecnie zażartym przeciwnikiem prezydenta Opozycjoniści nie ograniczali się do krytykowania polityki gospodarczej Jelcyna i jego doradców Silny charakter prezydenta przyciągał tyluz ludzi, ilu odstraszał Umiał on zdecydowanie bronić swoich zasad i poglądów, ale nie potrafił 90 być silnym, konsekwentnym przywódcą politycznym Być może nie miał jasno sprecyzowanych celów lub po prostu brakowało mu talentów przywódczych W parlamencie, którego kadencja kończyła się w 1995 r, zasiadała grupa zdeklarowanych zwolenników Jelcyna, mniej więcej odpowiadająca liczebnością frakcji jego zdecydowanych przeciwników Najliczniejsze, choć najmniej zwarte, było jednak centrum Rozumiało ono potrzebę reform, ale nie zgadzało się na związane z nimi wyrzeczenia Domagało się utrzymania kontroli cen na artykuły pierwszej potrzeby, zwolnienia i ograniczenia prywatyzacji i w ogóle zahamowania tempa reform Nie występowało jednak z żadnym zwartym i atrakcyjnym programem, a jego rola polegała głównie na niedopuszczeniu, by grupa przeciwników Jelcyna mogła postawić prezydenta przed sądem lub zdjąć go z urzędu Jeśli dodamy do tego, ze prezydent nie miał prawa rozwiązać parlamentu przed końcem kadencji, oczywiste staje się, ze proces przemian utknął w martwym punkcie, a podjęcie jakiejkolwiek decyzji stawało się prawie niemożliwe Jelcyn utrzymywał jednak popularność, co potwierdziło referendum w 1993 r. Nie miał w Rosji przeciwnika, który dorównywałby mu pozycją i autorytetem Ruckoj i Chasbułatow nie mieli tej charyzmy Ponadto Jelcyn cieszył się poparciem armii Opowiadało się za nim dwie trzecie wyższych dowódców i zapewne jeszcze więcej młodych oficerów On sam nie stworzył jednak partii politycznej, której mógłby być przywódcą Był potężny, a równocześnie odizolowany od wszystkich Nie był tak zdecydowany jak na przykład Wałęsa w Polsce, a konflikt z parlamentem uniemożliwiał mu podejmowanie radykalnych reform gospodarczych Ceny rosły, a w ciągu roku rubel stracił dziewięć dziesiątych wartości Pomoc zagraniczna nadchodziła powoli i w ograniczonym zakresie W latach 1989—1993 produkcja przemysłowa spadła o połowę W 1993 r. Jelcyn odwołał Gajdara, zawiesił w czynnościach Ruckoj a i wreszcie rozwiązał parlament, co z całą pewnością było decyzją bezprawną Doszło do użycia siły Na rozkaz Jelcyna wojsko ostrzelało siedzibę parlamentu, a Ruckoj i Chasbułatow zostali osadzeni w więzieniu W wyborach do nowego parlamentu starły się trzy siły reformatorzy, komu-mści-konserwatyści i nacjonaliści Jelcyn zajął pozycję bezstronnego obserwatora, sprawiając jednocześnie wrażenie człowieka niezdecydowanego Nie utworzył własnej partii ani nie udzielał wyraźnego poparcia którejkolwiek ze startujących w wyborach Stał z boku - poza czy tez ponad wałkami partyjnymi Połowa parlamentu była wybierana na zasadzie proporcjonalnego podziału mandatów, zgodnie z liczbą głosów, jakie padły na daną listę, a druga połowa w wyniku osobistych zwycięstw wyborczych kandydatów Reformatorzy, którzy występowali jako ruch Wybór Rosji, a za swego przywódcę uważali Gajdara, byli jednak skłóceni W pierwszej turze wyborów zajęli drugie miejsce i zdobyli 15 proc głosów Nacjonaliści ruszyli do wyborów pod przywództwem Władimira Zyn-nowskiego, który w wyborach prezydenckich w 1991 r. zajął trzecie miejsce Jego kampania była mieszanką ksenofobii i populizmu - podlanych demagogią Wśród wysuwanych przez niego haseł znajdowało się żądanie przywrócenia Rosji statu- 91 su mocarstwa i odzyskanie wszystkich terytoriów, które uważał za rosyjskie, łącznie z Alaską Domagał się także niskich cen wódki Wszystko to trafiało do przekonania ludziom sfrustrowanym panującym chaosem i upokorzeniem Rosji Komuniści w pierwszej turze wyborów zdobyli 12 proc głosów, a v, drugiej zajęli trzecie miejsce Trzy ugrupowania, o których mowa, zdobyły łącznie jedynie połowę miejsc w parlamencie Celem Jelcyna było zbudowanie silnego, scentralizowanego państwa rosyjskiego, opartego na zgodzie i spoistosci społecznej, w granicach odziedziczonych po Związku Radzieckim Rosja jednak odziedziczyła po Rosyjskiej SSR szesnaście autonomicznych republik, pięć obwodów autonomicznych i dziesięć okręgów narodowościowych oraz około pięćdziesięciu zatargów o granice Katastrofalna sytuacja gospodarcza i zagmatwana polityczna powodowały, że różne ugrupowania lokalne, chcąc nie chcąc, były zmuszone wziąć władzę i zarządzanie gospodarką w swój e ręce W 1992 r. Jelcyn osiągnął porozumienie z prawie wszystkimi regionami w sprawie zasad działania federacji W jej ramach wszystkie regiony, w tym dwa miasta wydzielone, Moskwa i St Petersburg, otrzymywały znaczną samodzielność Porozumienia nie osiągnięto jedynie z dwoma regionami autonomicznymi, z Czeczemą i Tatarstanem nad Karną, za czasów ZSRR zwanym Tatarską Autonomiczną SRR Czeczemą nie podpisała układu federacyjnego W 1944 r. Czeczem zostali deportowani na Syberię i do Kazachstanu Większość nie przeżyła transportu w bydlęcych wagonach Ci, co przeżyli, pozostawali na wygnaniu do śmierci Stalina Później Czeczem zdobyli sobie sławę czołowych rosyjskich handlarzy narkotyków i broni, o wysokiej pozycji w świecie przestępczym Moskwy W 1991 r. w rodzinnej Czeczenn przebywał na urlopie radzieck generał Dzo-char Dudajew Jedno z ugrupowań czeczenskich nacjonalistów wybrało go na swojego przewodniczącego, ogłosiło niepodległość Czeczenn, a Dudajewa prezydentem nowego państwa Jelcyn usiłował początkowo przy użyciu siły przywrócić władzę dawnego rządu, ale kiedy się to nie powiodło, wycofał wojska rosyjskie i ogłosił embargo gospodarcze, które jednak również nie odniosło skutku Jelcyn był zaniepokojony, ze sytuacja w Czeczenn może być złym przykładem dla innych rejonów autonomicznych Jeszcze bardziej chodziło mu o kontrolę nad liniami komunikacyjnymi, kolejowymi i naftociągami, które łączyły Rosję z Morzem Kaspijskim i dostarczały ropę do jednej z największych rosyjskich rafinerii, znajdującej się w stolicy Czeczenn Groźnym Ze swojej stroiy Dudajew i jego otoczenie obawiali się, ze wojska rosyjskie wysłane do Gruzji, by pomóc Szewardnadzemu w jego konfrontacji z Gamsachurdią (który uznał aiepodległosc Czeczenn), po wykonaniu zadania zostaną skierowane do Czeczenii Sporadyczne walki na granicy czeczeńskiej trwały do 1994 r, kiedy to Jelc>n postanowił skończyć z reżimem Dudajewa, udzielając pomocy jego rywalorr, a następnie podejmując wielką operację wojskową O ile pierwsze posunięcie okazało się pomyłką, o tyle drugie stało się katastrofą Żadne nie przyniosło rozwiązania problemu Brutalna i krańcowo nieudolna operacja wojskowa Rosjan już w pierw- 92 szych tygodniach pochłonęła życie większej liczby żołnierzy niż lata wojny w Afganistanie Wojna zjednoczyła przeciwko Rosji zarówno Czeczeńców, jak i mieszkających w Czeczenn Rosjan Okazała się krańcowo niepopularna w samej Rosji i osłabiła pozycję Jelcyna Była wreszcie szeroko, z odpowiednimi komentarzami, relacjonowana na świecie W odwecie Czeczeńcy dokonywali wypadów na terytorium Rosji, uprowadzając 1500 zakładników Próby ich odbicia pochłonęły mnóstwo ofiar, a wjednym wypadku zawarto porozumienie, na którego mocy Czeczeńcy wycofali się, uprowadzając część zakładników Wszystkie te wydarzenia stawiały pod znakiem zapytania kontrolę Rosji nad rejonem Zakaukazia, obszarem większym od Francji, na którym mieszka około trzydziestu różnych narodów i gdzie chrześcijaństwo styka się z islamem Ta przeciągająca się i powszechnie krytykowana wojna miała poważne reperkusje polityczne i gospodarcze Odsłaniała problemy ukryte od dziesiątków lat, ukazywała niedowład rosyjskiej armii, wprowadzała napięcia między Jelcynem a wyższymi dowódcami i naruszała równowagę sił w Moskwie Koszty wojny ciążyły i tak kulejącej gospodarce rosyjskiej i hamowały pomoc zagraniczną W 1994 r. inflacja spadła już do 50 proc , a na rok następny przewidywano, ze zmniejszy się do 10-25 proc Tymczasem skoczyła do 200 proc Budżet, obciążany kredytami dla bankrutujących przedsiębiorstw i gospodarstw państwowych, odnotowywał pogłębiający się deficyt, który żadną miarą nie mieścił się w 7,7 proc produktu narodowego brutto (pod takim warunkiem Międzynarodowy Fundusz Walutowy zgodził się udzielić Rosji znaczącej pomocy) W sektorze przemysłowym połowa zakładów produkcyjnych i dwie trzecie przedsiębiorstw usługowych zostało sprywatyzowanych, chociaż nastąpiło to w wyniku przekazania ich dyrekcjom i pracownikom po znacznie zaniżonych cenach Połowę akcji prywatyzowanych zakładów przekazano dyrekcji i robotnikom, a 30 proc wystawiono na aukcjach Nie dotyczyło to jedynie przemysłu zbrojeniowego, naftowego i gazowego W rolnictwie niemal wszystkie kołchozy zamieniono w gospodarstwa spółdzielcze, chociaż produkcja i dystrybucja pozostawały mało efektywne i w stanie chaosu Stosunkowo największy postęp zanotowano w branżach usługowych Cała gospodarka rosyjska stanęła przed dwoma zasadniczymi problemami należało zlikwidować nakazowy system zarządzania i przestawić przemysł zbrojeniowy na tory produkcji pokojowej Osiągnięcie pierwszego celu wymagało zmiany nastawienia i przebudowy całego aparatu kierowania, a dla realizacji drugiego należało wyposażyć zakłady w odmienny, drogi sprzęt Realizacja obu zadań musiała przynieść chwilowy zamęt, trudności i okresowe obniżanie produkcji Nawet przy pomocy zagranicznej te przemiany rodziły dziesiątki trudności natury politycznej, administracyjnej i finansowej W miarę jak zaczynano rozumieć rozmiary problemu, wzrastać zaczęły obawy zagranicznych przywódców Zachodnia pomoc uzależniona była od trzech warunków czy oczekiwań, które musiały być spełnione Rosja musiała stać się państwem narodowym, a nie imperialnym, musiała stać się krajem demokratycznym, musiała wreszcie wkroczyć na drogę gospodarki rynkowej, w której przeważa własność prywatna Na interwencję Rosji 93 w Gruzji i w Tadżykistanie nie zwracano większej uwagi, ale inwazja na Czecze-mę wzbudziła wiele niepokoju Starano się nie dostrzegać incydentu z bombardowaniem parlamentu, jako ze Jelcyn wydawał się lepszym przywódcą niż którykolwiek z ewentualnych sukcesorów, chociaż z niepokojem patrzono na silną pozycję wyższych dowódców wojskowych, od których prezydent był coraz bardziej uzależniony Trzeci warunek, o charakterze gospodarczym, był najtrudniejszy do spełnienia, chociażby dlatego, ze wymagał udzielenia Rosji bardzo ivysokich kredytów gotówkowych Do warunków politycznych, których celem było osiągnięcie przez Rosję stabilności i demokracji, dochodził więc warunek ekonomiczny kontakty z Rosją, krajem dysponującym znacznymi zasobami surowców naturalnych, a pilnie potrzebującym zachodniej technologu i myśli technicznej, musiały zacząć przynosić wymierne korzyści Pierwsi z obietnicą pomocy finansowej zgłosili się Niemcy Z kolei z podobnymi propozycjami wystąpili Amerykanie, potem Unia Europejska, z powołanym do życia w 1989 r. z inicjatywy Francji Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju (EBOiR) Następnie nadeszły oferty od Grupy Siedmiu, z Banku Światowego i z Międzynarodowego Funduszu Walutowego Obietnice złożone niegdyś Gor-baczowowi zostały powtórzone i uzupełnione Łączna suma oferowanej pomocy sięgała 100 mld dolarów Do tego dochodziła zapowiedz przesunięcia terminów spłacania zadłużenia na mniej więcej taką samą sumę Należy dodać, ze Rosja przejęła odpowiedzialność za spłacenie całego zadłużenia ZSRR Cele i założenia programu pomocy nie były jednak współmierne do potrzeb, a na dodatek znacznej części obiecywanej pomocy nie dostarczono ze względu na nieobliczalność rosyjskiej polityki i gospodarki Sam Jelcyn został oskarżony, że jest nazbyt ustępliwy, nawet służalczy wobec obcokrajowców, a nazbyt wymagający wobec własnego społeczeństwa, czym jednak rosyjski prezydent niezbyt się przejmował Wierzyciele i obiecujący pomoc sami nie byli zgodni, jak szybko winny następować zmiany w Rosji Głównymi elementami nowego systemu miały być prywatyzacja przedsiębiorstw państwowych, zniesienie państwowej kontroli cen i wprowadzenie rygorystycznych zasad udzielania kredytu przez bank centralny Szybkcść działania i terapia szokowa mogły skrócie proces przebudowy, narzucając jeanak znacznej części społeczeństwa konieczność olbrzymich wyrzeczeń Dla wielu oznaczało to prawie śmierć głodową Program realizowany bardziej ostrożnie mógł się jednak przeciągać, i to tak, ze nigdy nie zostałby zakończony W każdym jednak wypadku pomoc zagranicy była niezbędna Udzielający jej skłonni byli popierać ten pierwszy kurs przemian, choć niektórzy, w szczególności Komisja Gospodarcza Narodów Zjednoczonych dla Europy, sprzeciwiali się bardziej radykalnym posunięciom, preferowanym przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy, większość rządów i ekspertów Zachodu Przeciwnicy nadmiernego radykalizmu nie tyle obawiali się nazbyt drastycznych skutków reform, ile twierdzili, ze przebudowa wymaga wyszkolenia odpowiedniej kadry specjalistów, utworzenia sieci odpowiednich instytucji i uformowania się całkiem nowych przyzwyczajeń, 94 co wymagało czasu Przekazywanie praw własności nowo powstającemu sektorowi prywatnemu było procesem złożonym, którego postępy hamowały rozliczne zjawiska natury politycznej i prawnej, takie jak brak kapitału czy odpowiednio przygotowanych kadr Z czasem proces ten nabrał rozmachu, ale towarzyszyło mu wiele zjawisk ujemnych, takich jak chęć dużego, szybkiego zarobku, korupcja, nadmierny konsumpcjomzm nielicznej grupy oraz powszechna bieda i rozczarowanie Jelcyn w 1995 r. zaczął chorować, a jego popularność bardzo spadła Nie uchodził już za człowieka, który zdolny jest uporać się z olbrzymimi problemami, przed którymi stanęła Rosja Jego niekonsekwencja, wahanie i brak jasno sprecyzowanego celu przypominały problemy cara-reformatora Aleksandra II, który przed stu pięćdziesięcioma laty usiłował pchnąć kraj na tory nowoczesności Pod koniec 1995 r. odbyły się kolejne wybory, w których najwięcej głosów zdobyła partia komunistyczna Giennadija Ziuganowa Ultranacjonalista Zynnowski był drugi Szeregi reformatorów podzielone były na zwolenników Grigonja Jaw-hńskiego i Jegora Gajdara, realizatorów programu reform za czasów Gorbaczowa i Jelcyna Większość spośród około czterdziestu partii, które stanęły do wyborów, nie była w stanie przekroczyć pięcioprocentowej bariery głosów, wymaganych do znalezienia się w parlamencie Postsowiecka Rosja nie jest już mocarstwem światowym, ale regionalnym, i ma szansę na umocnienie tej pozycji Rozpad byłego imperium radzieckiego został przypieczętowany Rosja przystąpiła do Banku Światowego, do Międzynarodowego Funduszu Walutowego i innych międzynarodowych organizacji gospodarczych Roczne wydatki państwa na zagraniczne towary i usługi sięgnęły szybko 100 mln dolarów, a do Moskwy zaczęli masowo napływać zachodni eksporterzy Politycznie kraj nadal jest jednak niestabilny Autorytet Jelcyna spada, a w siłę rosną komuniści i nacjonaliści, coraz bardziej zagrażając pozycji prezydenta 2. JAPONIA Powojenna historia Japonii jest poglądową lekcją, o co w rzeczywistości chodzi w polityce zagranicznej W 1945 r. Japonia była zdruzgotana, jej siła militarna rozbita, j ej narodowa duma, którą był cesarz, upokorzona W ciągu jednego pokolenia odzyskała pozycję wielkiego mocarstwa Zrobiła to nie odbudowując sił zbrojnych, lecz przemysł, handel zagraniczny, rezerwy gotówkowe i dewizowe Dopiero wówczas zaczęła rozważać kwestię odbudowy armii Stała się jedynym krajem, o którym można powiedzieć, ze jest mocarstwem, choć nie posiada broni jądrowej Co ważniejsze, Japonii brakowało nie tylko instrumentów militarnych, za których pomocą kraje usiłują na ogół poprawie swoją pozycję na forum międzynarodowym Nie miała tez surowców Nie dysponowała lub dysponowała minimalnymi złożami ropy, uranu, aluminium i niklu Posiadała niewielkie złoża węgla, żelaza, miedzi i gazu Z własnych źródeł zaspokajała jedynie połowę zapotrzebowania na ołów i cynę Te braki stały się szczególnie dokuczliwe w trakcie szybkiej rozbudowy przemysłu Gdy wzrost potencjału przemysłowego niezbędny był do podniesienia się Japonii z wojennej klęski, to pogłębianie się uzależnienia od importowanych surowców położenie kraju ustawicznie pogarszało Konieczność zapewnienia sobie podstawowych surowców, czy to przez udział w ich eksploatacji, czy przez umacnianie pohtyczno-gospodarczej kontroli nad rejonami ich wydobycia, stała się zasadniczym celem japońskiej polityki zagranicznej Po wojnie najbardziej rzucającymi się w oczy cechami Japom były zniszczone miasta, bezrobocie obejmujące od 10 do 15 mln osób, drastyczne wręcz braki środków transportu, a w końcu amerykańska okupacja Decydująca rola w zwycięstwie nad Japonią była do tego stopria niepodważalna, ze Amerykanie wręcz nieprzyzwoicie ograniczali udział swoich sojuszników w jej okupacji Do realizacji czynności okupacyjnych utworzono dwa odrębne ciała Jednym była urzędująca w Tokio Rada Aliancka dla Japonii, składająca się z przedstawicieli USA, ZSRR, Chin oraz Wielkiej Brytanii i reprezentantów krajów Commonwealthu rejonu Pacyfiku W rzeczywistości jednak Japonią rządził naczelny dowódca sił alianckich na Pacyfiku generał MacArtłuir, który swoich podwładnych, współpracowników i problemy, przed jakimi stawał, traktował, jakby był skrzyżowaniem shoguna z lordem Curzonem 96 Po klęsce wojennej Japonia musiała się zgodzie na pełne rozbrojenie, demili-taryzację, a wreszcie proces zbrodniarzy wojennych Potem była nowa konstytucja, reformy administracyjne i społeczne, próby restrukturyzacji przemysłu oraz zmian kulturalnych przyzwyczajeń społeczeństwa Cesarz, który dożył roku 1989, zachował swą władzę Pvządy Mac Arthura były przykładem autokratycznej sprawności i dobrej woli W miarę upływu czasu ciężary okupacyjne były stopniowo zmniejszane Nowa konstytucja, napisana i narzucona przez okupanta, w dużym stopniu nawiązywała do przeszłości Jej autorzy starali się zidentyfikować i wyeliminować te elementy z historii Japonii, które przyczyniły się do popełnienia najpoważniejszych błędów, nawet zbrodni Cesarzowi nadano pozycję zwykłego śmiertelnika, ponad200 tyś osób, głównie wojskowych, otrzymało zakaz uczestniczenia w życiu publicznym Wprowadzono zasadę, ze premier i członkowie rządu muszą być cywilami Wielkie finansowe konglomeraty, zwane zaibatsu, miały zostać rozwiązane Daleko w przyszłość wybiegał narzucony przez Amerykanów program reform rolnych, jeden z nielicznych przykładów takich programów w XX stuleciu, który został nie tylko opracowany, ale również wprowadzony w życie Żadna z tych zmian nie hamowała później rozwoju kraju, a wiele okazało się bardzo pomocnych Czystka eliminowała wprawdzie wielu zdolnych ludzi, ale równocześnie otworzyła drogę tym, którzy w innej sytuacji nie byliby w stanie tak szybko wedrzeć się na szczyty Przyniosła także korzyści niektórym europejskim instytucjom i przedsiębiorstwom Wyeliminowanie wielkich posiadaczy ziemskich, często nie troszczących się o swoje majątki, otworzyło drogę do modernizacji rolnictwa, wyposażenia go w nowoczesny sprzęt, stworzenia bogatego sektora rolnego, idącego krok w krok z rozwijającym się przemysłem i handlem oraz zdolnego do pełnego zaspokojenia potrzeb żywnościowych Japonii Nowe prawo aborcyjne spowodowało, ze w ciągu pięciu lat wskaźnik urodzin zmalał o 50 proc , a przyrost naturalny został ustabilizowany Podobnie jak w Niemczech Amerykanie szybko zrezygnowali z reparacji na rzecz przyspieszenia odbudowy gospodarczej kraju W latach 1948-1951 amerykańska pomoc dla Japonii była dwukrotnie wyższa od reparacji Konflikty zbrojne w Azji (wojna koreańska, jastępme wietnamska) otworzyły przed Japonią niebywałą okazję do przyspieszenia rozwoju gospodarczego Podobnie jak Stany Zjednoczone w okresie II wojny światowej, Japonia stała się arsenałem wojennym, a konflikty zbrojne - siłą napędową jej gospodarki, przy czym Japonia czerpała korzyści z faktu, ze sama nie była stroną walczącą Zbudowano potężną gospodarkę opartą na nisko oprocentowanych kredytach dla przemysłu, subsydiach dla służb publicznych, wysokim poziomie oszczędzania, na odbudowie przedwojennych zaibatsu i na szczególnym rodzaju kapitalizmu, w którym państwo ustala priorytety i alokację zasobów, nie sprawując operacyjnej kontroli nad produkcją Od samego początku autokratycznych rządów generał MacArthur nie zezwolił na strajki czy wtrącanie się związków zawodowych do produkcji W połączeniu z dyscypliną i determinacją Japończyków ukształtowało to kapitalistyczną kulturę, która eliminowała słabych, ale za- 97 chęcała przedsiębiorczych, podobnie jak to miało miejsce w XIX stuleciu z angielskimi kupcami i przemysłowcami, mm w wieku XX przeksz ałcih się w konserwatywnych finansistów Do japońskiego sukcesu przyczyniła się także ścisła współpraca nowych japońskich przywódców z Amerykanami, którzy rządzili w Tokio i w Waszyngtonie Pierwszym premierem Japonii został siedemdziesięcioletni Shigeru Yoshida, którego w żadnym wypadku nie można było określić mianem „człowieka nowego" Urząd objął w 1948 r. i sprawował go przez sześć lat Miał świadomość piętrzących się przed krajem trudności, ale wiedział również, jakie są możliwości Nie miał najmniejszych oporów w zwalczaniu dużej inflacji najskuteczniejszymi metodami, a więc przez likwidację słabych, upadających przedsiębiorstw i lekceważenie wzrostu bezrobocia Jego głównym celem było przywrócenie Japonii pozycji silnego partnera na forum międzynarodowym, ale nie w wyniku odbudowy siły militarnej Miał wiele szczęścia Wybuchła wojna koreańska (1950-1953), a wraz z nią rozpoczął się okres prosperity MacArthur został usunięty przez Tru-mana, ale Dulles zadbał, by okupacja pokonanego przeciwnika przeobraziła się w sojusz amerykańsko-japoński W 1951 r. Stany Zjednoczone i Japonia podpisały traktat pokojowy, pod którym swoje podpisy złożyło również czterdzieści siedem innych krajów, w tym ZSRR, Chiny, Indie i Birma W traktacie z Portsmouth Japonia wyrzekła się pretensji do Korei, którą rządziła od 1910 r, do Tajwanu i Peskadorów (Wysp Rybackich), które od pół wieku znajdowały się pod jej kontrolą, oraz wysp na Pacyfiku, które od końca I wojny światowej jako byłe kolonie niemieckie znajdowały się pod japońską administracją Wyrzekła się ró »vmez wszelkich pretensji wobec Chin i w rejonie Antarktyki oraz do południowego Sachah-nu i Wysp Kurylskich Status tych ostatnich terytoriów był niejasny, jako ze okupujący je od 1945 r. Związek Radziecki nie był stroną traktatu Oba wymienione rejony zostały w 1947 r. przekształcone w jednostki administracyjne Rosyjskiej SRR Wyspa Sachalm liczy 970 km długości i ciągnie się na północ wzdłuż wybrzeży radzieckich Archipelag Kurylski składa się z około trzydziestu wielkich i tyluz małych wysp wulkanicznych położonych między Japonią a Kamczatką Archipelag Riukiu, z Okinawą i Bomns, zaanektowany przez Japonię u schyłku XIX stulecia, pod koniec II wojny światowej dostał się pod amerykańską okupację, a w latach 1968-1972 stopniowo zaczął wracać do Japonii, przy czym pozostały tam amerykańskie oddziały i instalacje militarne Japonia poniosła więc znaczne straty terytorialne, ale nie musiała płacie reparacji i nie podzieliła losu Niemiec, a więc nie została podzielona Równocześnie z traktatem pokojowym Japonia i Stany Zjednoczone podpisały traktat dotyczący bezpieczeństwa Dawał on Amerykanom prawo do stacjonowania wojsk w Japonii w celu utrzymania pokoju i bezpieczeństwa w rejonie Dalekiego Wschodu, obrony Japonii przed ewentualną inwazją z zewnątrz oraz zduszenia wszelkich rozruchów, które mogłyby zostać wywołane przez siły zewnętrzne. Prawa takie nie mogły zostać przyznane żadnemu innemu krajowi bez zgody Stanów Zjednoczonych Amerykańska okupacja formalnie zakończyła się w kwietniu 1952 r. 98 Proces, który rozpoczęto z myślą o przeobrażeniu Japonii w demokratyczny kraj typu zachodniego, przeobraził się w rekrutację Japonii na antykomunistycznego sojusznika w zimnej wojnie Konstytucja Japonii zabraniała tworzenia sił zbrojnych, ale zakaz ten został w 1950 r. ominięty w wyniku powołania do życia Krajowej Rezerwy Policji i Sił Samoobrony, które trybem służby i szkolenia do żywego przypominały regularną armię Siły te rozbudowano do 250 tyś żołnierzy i tej granicy nie przekraczano Wydatki na obronność utrzymywano na poziomie l proc produktu narodowego brutto, która to suma szybko wzrastała, osiągając 6-7 proc wydatków w budżecie rządowym W latach siedemdziesiątych toczyła się dyskusja, czy Japonia powinna posiadać broń nuklearną Jej pozycja na forum międzynarodowym wydawała się wskazywać, ze powinna, choć na drodze do tego stały poważne przeszkody natury politycznej i konstytucyjnej Japonia była sygnatariuszem traktatu o częściowym zakazie prób z bronią jądrową, choć był to akt niższego rzędu mz konstytucja, która również zakazywała zbrojeń nuklearnych Opinia publiczna kraju, w którym znajdowały się Hiroszima i Nagasaki, była szczególnie uczulona na perspektywę takich zbrojeń Sytuację jeszcze bardziej skomplikował incydent z marca 1954 r. Japoński kuter FukuryuMaru (Szczęśliwy Smok) łowił ryby na granicy zamkniętej strefy Bikim (gdzie Amerykanie przeprowadzali doświadczenia z bronią jądrową) w tym samym czasie, kiedy zdetonowano tam bombę wodorową Załoga kutra, nieświadoma zagrożenia, powróciła do portu i sprzedała część radioaktywnie skażonych ryb Wybuchła panika Jeden z członków załogi zmarł Stany Zjednoczone wpłaciły potem 2 mld dolarów odszkodowania Koszty polityczne były jeszcze większe, gdyż w Japonii zapanowała powszechna niechęć do USA i premiera Yoshidy, który był niejako symbolem sojuszu japonsko-amerykańskiego Z tym epizodem zbiegło się podpisanie w marcu 1954 r. nowego japońsko-amery-kańskiego porozumienia w sprawie obrony, współpracy finansowej i handlowej Częścią tego pakietu było porozumienie o wspólnej obronie, zakładające wzajemną pomoc na wypadek zagrożenia ze strony komunizmu oraz rozbudowę i reorgamzacjęjapońskich sił paramilitarnych W kwietniu rząd Yoshidy, wstrząsany różnymi skandalami i oskarżany o służalczość wobec Amerykanów, poniósł w parlamencie porażkę, której jednak premier nie chciał uznać Udał się w podróż po Europie Zachodniej, Kanadzie i Stanach, a w tym czasie w jego partii doszło do rozłamu i w grudniu został zmuszony do ustąpienia Premierem został współzawodniczący z mm Ichiro Hatoyama Minister spraw zagranicznych nowego rządu Mamoru Shigemitsu wyraził chęć normalizacji stosunków z ZSRR i z Chinami Hatoyama nie piastował jednak długo urzędu i został zastąpiony innym z przywódców Partii Liberalno-Demokrarycznej Nobusuke Kishim, który znany był z trudnego charakteru Kishi kontynuował politykę poprzedników, a więc utrzymywania przyjaznych stosunków z dawnymi wrogami w Azji Połudmowo-Wschod-mej Inicjatywy Hatoyamy-Shigemitsu dotyczące zbliżenia ze Związkiem Radzieckim i Chinami uważał za zbyt kontrowersyjne wobec sojuszu Japonii ze Stanami Zjednoczonymi Kishi wynegocjował również w 1960 r. poprawioną wersję trak- 99 tatu bezpieczeństwa z 1951 r., ale nowy traktat, w szczególności klauzula o dziesięcioletnim okresie jego obowiązywania, nie był popularny Rząd krytykowano za angażowanie kraju w zimną wojnę, w szczególności zaś za udzielenie Amerykanom zgody na składowanie w ich bazach na terenie Japonii broni nuklearnej Oburzano się, ze z baz w Japonii startują amerykańskie samolcty zwiadowcze U-2, takie jak zestrzelony nad Rosją W japońskim parlamencie i na ulicach dochodziło do gwałtownych utarczek, a choć w czerwcu traktat został ratyfikowany, trzeba było odłożyć planowaną wizytę Eisenhowera Pod koniec roku Kishi zrezygnował z urzędu W latach sześćdziesiątych Japonia wyróżniała się na tle reszty świata wysoką stopą wzrostu gospodarczego, wynoszącą rocznie l O proc lub więcej Ustawiczne powtarzanie się okresów boomu i zapaści, co charakteryzowało lata pięćdziesiąte, należało do przeszłości Powstawały nowe zręby japońskiego przemysłu, w którym główny nacisk położono na przemysł ciężki i chemię, a nie j ak uprzednio na przemysł tekstylny Inwestycje i najnowocześniejsza technologia zadziwiały świat Przyjęcie Japonii do OECD było wyrazem uznania jej za jedną, z gospodarczych potęg świata W 1962 r. Japonia zawarła z Chinami pięcioletnie porozumienie handlowe oparte na zasadach barterowych Ogrom Chin hipnotyzował wielu japońskich przemysłowców, ale rząd pamiętając o wrogości Waszyngtonu wobec Państwa Środka hamował wymianę, więc korzyś A z tego handlu były niewielkie Zdecydowanie większy zakres miał handel z Tajv anem Znaczne postępy czyniono w budowie współpracy z krajami Azji Południowo-Wschodniej i rejonu Pacyfiku W latach pięćdziesiątych zawarto porozumienia w sprawie spłat reparacji z Birmą (1956), Filipinami (1956) i Indonezją (1958), a w 1967 r. premier Japonii Eisaku Sato odbył wielką podróż po stolicach Azji Południowo-Wschodniej, przy czym odwiedził tez Koreę Południową, Australię i Nową Zelandię. Eisaku Sato był pierwszym japońskim premierem, który odwiedził dwa ostatnie z wymienionych krajów Założenia japońskiej polityki nie były łatwe do realizacji Japonia miała opinię kraju, który jeszcze niedawno był impenahstycznym agresorem - i to szczególnie okrutnym - a obecnie państwem o niezwykle szybkim tempie rozwoju gospodarczego, lezącym jednak w ogromnym, słabo rozwiniętym gospodarczo regionie Sato nie szczędził funduszy na rozwój krajów tego regionu, a w wypadku Wietnamu - na powojenną odbudowę Popierając Azjatycki Bank Rozwoju i Fundusz Rolnictwa Azji Południowo-Wschodmej, chciał podmi działaczami i przywódcami - z kimś takim jak właśnie Mao. W sprawach polityki zagranicznej Chruszczow wykazywat wiele niezdecydowania. Jedną z jego pierwszych inicjatyw była próba naprawy stosunków z Jugosławią. Stanowisko Chin wobec Jugosławii nie było jednoznaczne. Z jednej strony Pekinowi podobało się jugosłowiańskie uniezależnienie od Moskwy. Z drugiej jednak - podejrzliwie patrzono na jugosłowiańską herezję. Początkowo sympatie wobec suwerenności przedkładano nad niechęć do herezji. Począwszy od 1957 r. większy akcent zaczęto jednak kłaść na herezję, szczególnie że Moskwa zaczęła grawitować w kierunku jugosłowiańskiej polityki współistnienia, co oznaczało dla Chińczyków bratanie się z diabłem, oczywiście amerykańskim. Dla zaciekłych antyamerykańskich komunistów chińskich wołało to o pomstę do nieba, było czymś niepożądanym i zdecydowanie głupim. Co więcej, w 1955 r. Bułganin i Chruszczow zaczęli okazywać poparcie niekomunistom, w szczególności azjatyckim, i odwiedzili Indie, Birmę i Afganistan. Chińskie wątpliwości wzrosły, gdy pod koniec 1956 r. wybuchły rewolty, najpierw w Polsce, potem na Węgrzech Według Pekinu Rosjanie w obu wypadkach zachowali się niemądrze. W wypadku Polski Chiny interweniowały, udzielając poparcia pragnącemu uniezależnić się od Moskwy komuniście Gomułce i ostrzegając Rosję przed użyciem siły. W wypadku antykomunistycznego powstania na Węgrzech domagali się od Rosjan, by przedwcześnie nie wycofywali swoich wojsk. Ta rozbieżność poglądów nie była 128 jednak długotrwała i już w następnym roku Pekin doradzał Polakom, by byli bardziej ulegli wobec Rosjan. W 1957 r. w trakcie rokowań dotyczących nowej umowy o pomocy technicznej Chruszczow - jak wiele lat potem twierdzili Chińczycy - obiecał Chinom materiał rozszczepialny do budowy broni jądrowej i informacje dotyczące szczegółów konstrukcyjnych. A były to lata, w których Rosjanie wyprodukowali pierwsze międzykontynentalne rakiety i wypuścili pierwszego sputnika. Z tych wydarzeń świat wyciągnął na ogół bardzo przesadzone wnioski. Uważano, że Rosjanie doganiają Amerykanów, a być może już ich nawet wyprzedzili. Chińczycy oczekiwali, że Chruszczow wykorzysta tę wspaniałą okazję. Komuniści od dawna utrzymywali przewagę ilościową. Obecnie doszła do tego przewaga technologiczna. Jak mawiał Mao, wiatr wschodni wziął górę nad zachodnim. Jego arsenał nuklearny może być użyty do przyparcia Amerykanów do muru, a państwa komunistyczne będą mogły pomóc swoim przyjaciołom z Trzeciego Świata. Ruchy rewolucyjne Azji, Afryki i Ameryki Łacińskiej pragnęły zrzucić jarzmo kapitalistycznego imperializmu. Pomoc Chin była szczególnie cenna, gdyż ich doświadczenia 7 1922 i 1949 r. zawierały cenne wskazówki dotyczące strategii rewolucji w biednych krajach rolniczych. Chińczycy, przygotowujący się do „wielkiego skoku" i swego drugiego planu pięcioletniego, uważali, że mogą zaatakować i odebrać Quemoy oraz odgrywać większą rolę w ruchu komunistycznym i w polityce azjatyckiej. Z wieloma ocenami chińskich przywódców nie zgadzali się i Chruszczow, i co najmniej niektórzy spośród jego najbliższych współpracowników. Należeli do niewielkiej grupy zdających sobie sprawę, że sputnik nie oznaczał wcale, iż ZSRR prześcignął już Amerykę. Nie wierzyli, by udało im się zastraszyć i sparaliżować Stany Zjednoczone groźbą atomowego zniszczenia. W pewnym sensie sami padli ofiarą swojej propagandy, jako że im głośniej wychwalali swoje sukcesy techniczne, tym bardziej wydawało się, że uzyskali wolną rękę w polityce zagraniczne), co wcale nie było zgodne z rzeczywistością. Chińczycy uważali, że ZSRR icst w stanie nie dopuścić do wojny jądrowej, podczas gdy w rzeczywistości Ro-sianie obawiali się, że może ona wybuchnąć. Z radzieckich sukcesów technologicznych Pekin wyciągnął wniosek, że prawdopodobieństwo wybuchu wojny nuklearnej radykalnie zmalało, co powodowało, że kraje komunistyczne mogły solne pozwolić naprowadzenie o wiele bardziej ryzykownej polityki. Chińscy przywódcy zachowywali również ortodoksyjne poglądy, głosząc, że w przyszłości jakaś wojna będzie nieunikniona, gdyż doprowadzi do tego postępowanie państw imperialistycznych. Stanowisko Rosjan w sprawie wojny uległo zmianie. Odeszli w jakimś stopniu od doktryny, że wojna jest nieunikniona, kierując się nie logiką, ale strachem i świadomością konsekwencji użycia broni nuklearnej. Mieli przy tym na uwadze mc wojny w ogóle, lecz konkretnie wojnę nuklearną. To spowodowało, że w swoim podejściu do wojny konwencjonalnej różnili się od Chińczyków. Zarówno ZSRR, jak i Chiny popierały wojny narodowowyzwoleńcze, ale Moskwa 129 bardziej mz Pekin obawiała się eskalacji takich konfliktów, które mogły przerodzić się w wojny nuklearne Podejście Rosjan do każdego zatargu było więc o wiele ostrożniej sze mz Chińczyków Te rozbieżności były również wynikiem tego, ze po śmierci Stalina doszło w ZSRR do ożywionej i gorącej dyskusji dotyczącej problemu wojen W marcu 1954 r. Malenkow oświadczył, ze wojna światowa może doprowadzić do zniszczenia cywilizacji Jego zdaniem byłaby ona przejawem ślepej głupoty Swoją politykę w tej sprawie Malenkow powiązał z poczynaniami mającymi na celu poprawę zaopatrzenia w towary konsumpcyjne Chrusz-czow w okresie rywalizacji z Malenkowem oskarżył go o defetyzm, o to, ze jest zwolennikiem koegzystencji z kapitalizmem, a sam był rzecznikiem rozbudowy i umacniania sił militarnych ZSRR Kiedy jednak objął stanowisko premiera, doprowadził do złagodzenia napięcia zimno wojennego, zdając sobie sprawę z technicznej przewagi USA i z braków organizacyjnych sił radzieckich Na XX Zjeździe KPZR w lutym 1956 r. oświadczył, ze wojna nie jest nieunikniona i nie musi wcale być warunkiem zwycięstwa socjalizmu Pogląd ten został powtórzony w deklaracji opublikowanej w listopadzie 1957 r. na zakończenie moskiewskiej konferencji partii komunistycznych, w której brała zresztą udział delegacja chińska Od tego czasu dyskusja w ruchu komunistycznym zaczęła toczyć się wokół problemu, czy w rzeczywistości nalez> się obawiać wszystkich wojen czy tylko nuklearnych W 1958 r. poglądy chińskie, iż wiatr wschodni ma przewagę nad wiatrami z zachodu, spowodowały, że spory teoretyczne przeobraziły się w dyskusję o taktyce, przy czym Chińczycy oczekiwali, ze Rosjanie zajmą stanowisko zgodne z linią reprezentowaną przez Pekin od co najmniej 1953 r Do tego doszedł jeszcze inny aspekt dyskusji Zarówno Rosjanie, jak i Chińczycy byli zgodni, ze należy oderwać Azję, Afrykę i Amerykę Łacińską od obozu kapitalistycznego, obie strony różniły się jednak w sposobach osiągnięcia tego celu Chińczycy chcieli zwiększać liczbę państw rządzonych przez komunistów, a pomocy i wsparcia udzielać wyłącznie komunistom Rosjanie zajęli stanowisko o wiele bardziej pragmatyczne, gotowi byli wspierać każdy rząd o antyzachodnim nastawieniu, pomagać rewolucyjnym ruchom burzuazyjnym, nawet tym, w których nie było komunistów lub które komunistów nie akceptowały Te rozbieżności zostały czasowo wyciszone na konferencji partii komunistycznych, która obradowała w Moskwie w 1960 r. Przyjęto tam formułę kompromisową, która brzmiała należy pomagać demokracjom narodowym, jeśli te ewoluują w kierunku socjalizmu Sojusz rosyjsko-chiński, zmącony już podejrzeniami i starciami, do jakich doszło w latach 1956-1957, w ciągu dwóch następnych lat uległ całkowitemu rozkładowi W tym okresie Rosjanie udowodnili, ze życiowe interesy Chin są im całkowicie obojętne, a nawet potrafią zając wobec nich stanowisko wręcz wrogie To, ze Chiang Kai-shek pod opieką VII Floty USA czuł się na Tajwanie całkowicie bezpieczny, Pekin odbierał jako afront, tym trudniejszy do zniesienia, ze nie posiadające własnej floty Chiny nie mogły w tej sprawie nic zdziałać Nie były 130 natomiast w stanie pogodzić się z faktem, ze Guommdang nadal zajmował przybrzeżne wysepki Quemoy i Matsu Stosowana przez Pekin w tej sprawie taktyka blefu i zastraszania nie przynosiła rezultatu, gdyż Dulles i Eisenhower po prostu zastraszyć się nie dali Chińczycy uważali, ze jednym z ważnych powodów takiego stanu była obojętność Rosjan, którzy popierając roszczenia Pekinu dalecy byli od chęci większego zaangażowania się w ten konflikt Rosjanie, odnosząc się z sympatią do chińskich żądań terytorialnych, zachowywali dużą ostrożność i najwyraźniej nie mieli zamiaru zaangażować się w działania mające na celu wyzwolenie Tajwanu Odmówili utworzenia wspólnego dowództwa wojskowego na Dalekim Wschodzie i postawili w tej sprawie żądania, które w Pekinie uznano za karygodną próbę naruszania suwerenności Chin Wydaje się, iż Chruszczow był skłonny do założenia na terytorium Chin baz atomowych, ale pod warunkiem, ze będą to bazy rosyjskie, a Chińczycy nie będą mieli prawa do podejmowania decyzji w sprawie użycia brom nuklearnej Niektórzy chińscy przywódcy uznali, ze jest to cena, którą warto zapłacić, przeważył jednak pogląd przeciwny Marszałek Peng Dehuai został zdymisjonowany, a rosyjskie starania, by założyć w Azji Wschodniej bazy podobne do tych, jakie Stany Zjednoczone posiadały w Europie Zachodniej, spaliły na panewce Co gorsza, Rosjanie zajęli krytyczne stanowisko wobec polityki „wielkiego skoku", i to w momencie, kiedy ich pomoc miała zasadnicze znaczenie dla osiągnięcia celów tej polityki Na dodatek Moskwa zajęła neutralne stanowisko wobec sporu Chmy-Indie w 1959 r, nadal udzielała pomocy Indonezji, chociaż Chiny protestowały w sprawie stanowiska rządu indonezyjskiego wobec chińskiej mniejszości narodowej w tym kraju, a wreszcie wykonała kilka posunięć obliczonych na poprawę stosunków amerykansko-radzieckich Chiny uznały więc, ze muszą zmienić swoją ocenę stanowiska zajmowanego przez ZSRR i całej równowagi na świecie Przyczyniły się do tego również wydarzenia na Bliskim Wschodzie W lipcu 1958 r. w Iraku została obalona monarchia, a król, jego stryj, premier Nun es-Said i wielu innych notabli zostało zamordowanych Początkowo wydawało się, iż Amerykanie i Brytyjczycy wystąpią zbrojnie przeciwko rewolucji i ze dojdzie do wojny Chińczycy byli tymi wydarzeniami ogromnie zainteresowani Na późniejszym etapie konfliktu domagali się dopuszczenia ich do uczestnictwa w konferencji, która zajęłaby się sytuacją w Iraku, a wkrótce po przewrocie w tym kraju wznowili bombardowanie Quemoy Być może kalkulowali, ze Rosjanie zostaną zmuszeni do nuklearnego zastraszenia Amerykanów, a nawet wmieszają się do działań wojennych Jeśli tak rzeczywiście myśleli, to ich rozczarowanie musiało być głębokie i bolesne Musieli wyciągnąć z wydarzeń wnioski całkiem odmienne ze Rosjanie spiskują z Amerykanami w uclu podporządkowania sobie świata i uniemożliwienia Chinom dołączenia do grona mocarstw nuklearnych Gdy 3 sierpnia 1959 r. świat dowiedział się, ze Chruszczow jedzie do Camp David na rozmowę z Eisenhowerem, Pekin doszedł niechybnie do wniosku, ze i adziecki przywódca odrzuca stanowisko chińskie, zgodnie z którym ZSRR nie 131 powinien negocjować z Amerykanami, lecz uciec się do użycia siły. Wprawdzie były pewne sygnały, że polityka Chruszczowa znajduje w Pekinie sympatyków, niemniej w tym właśnie czasie dokonano wielu zmian na szczytach chińskiej hierarchii partyjnej. W wyniku tego ton chińskich wypowiedzi w odniesieniu do USA radykalnie się. zaostrzył i Chiny zaczęły ostrzegać przed naiwnością tych, którzy wyobrażali sobie, że można zaprzyjaźnić się z imperialistycznym lwem. Tak więc chińscy przywódcy wcale nie podzielali optymizmu płynącego z ducha Camp David. Przeciwnie, uznali, że negocjacje były skierowane przeciwko interesom Chin, a Pekin pozostawał zdecydowanie przeciwny zbliżeniu Moskwa-Waszyng-ton. Wkrótce potem Chruszczow udał się do Pekinu. Była to wizyta bezprecedensowa, jako że nie zakończyła się żadnym komunikatem. Jeśli Chińczycy zapytali swego gościa, co powiedział Eisenhowerowi na temat Tajwanu, to niewątpliwie uzyskali odpowiedź, która nie mogła ich zadowolić. Wkrótce potem w noworocznym oświadczeniu chiński premier i minister spraw zagranicznych wyrazili nieufność wobec polityki zagranicznej Chruszczowa. W styczniu 1960 r., w trakcie obrad Prezydium Światowej Rady Pokoju, które odbywały się w Rzymie, rosyjska delegacja zaatakowała Chińczyków. W konferencji państw komunistycznych, która odbyła się w lutym w Warszawie, Chiny wzięły udział jedynie w charakterze obserwatora, podczas gdy Mongolia i Korea Piłnocna były pełnoprawnymi uczestnikami obrad. W kwietniu przypadała dz ewięćdziesiąta rocznica urodzin Lenina i obie strony wykorzystały ją do przedstawienia swoich poglądów. Chiny rozwinęły z tej okazji potężną kampanię, co spowodowało, że świat dowiedział się o rozbieżnościach między Pekinem a Moskwą. Mao, który pojawił się na scenie po okresie pozostawania w cieniu, złożył kilka oświadczeń, prezentując w nich poglądy Chin i podkreślając, że naiwnością jest okazywanie zaufania Amerykanom. Nie ulegało wątpliwości, że Chińczycy chcieli wpłynąć na Chruszczowa i rosyjskich przywódców, którzy przygotowywali się do wyznaczonej na połowę maja paryskiej konferencji na szczycie ze Stanami Zjednoczonymi Na początku maja nastąpiły zmiany w składzie sekretariatu partii radzieckiej. Towarzyszyły temu plotki na temat różnic zdań i sporów. Chruszczow jednak poleciał do Paryża. Mimo incydentu z U-2 i fiaska paryskiego szczytu po powrocie do Moskwy powtórzył to, co głosił od pewnego czasu, a więc słowa wiary w pokojową koegzystencję. W czerwcu na konferencji w Bukareszcie, która została zwołana dla przywrócenia jedności w ruchu komunistycznym, Chruszczow osobiście zaatakował Chiny. W sierpniu 12 tyś. radzieckich specjalistów pracujących w Chinach otrzymało polecenie powrotu do kraju i zabrania ze sobą planów obiektów i urządzeń, nad którymi pracowali. Działo się to w okresie, kiedy Chiny borykały się z olbrzymimi trudnościami gospodarczymi i z głodem. Ten akt wrogości ze strony Moskwy odczytano w Pekinie jako wyraz zachęty pod adresem USA do inwazji na Chiny i podżeganie Guomindangu do działalności wywrotowej. Stosunki między Pekinem i Moskwą stawały się coraz bardziej napięte. W listopadzie 1960 r. odbyła się w Moskwie konferencja partii komunistycznych, 132 zwołana w celu złagodzenia zadrażnień. Po ostrej, pełnej wzajemnych obelg dyskusji opublikowano komunikat, który jednak nie łagodził sytuacji. Rosjanie uzyskali poparcie większości delegacji. Sojusz rosyjsko-chiński ostatecznie się rozsypał, a doktryna komunistycznej solidarności stała się farsą. Wycofanie radzieckich specjalistów z Chin oznaczało zahamowanie współpracy gospodarczej nawiązanej po powstaniu ChRL, a zbliżenie Moskwy do Waszyngtonu było sygnałem ograniczenia poparcia ZSRR dla polityki zagranicznej Państwa Środka. Próba nawiązania sojuszu Rosja-Chiny w sprawach międzynarodowych utknęła na skale amerykańskiej polityki Chruszczowa. Pod koniec 1964 r. Chruszczow został jednak obalony, a kolejny triumwirat, który objął władzę w Moskwie, podjął próbę załagodzenia sytuacji. Kosygin dwukrotnie udawał się do Pekinu. Chińczycy jednak nie zgodzili się na udział w konferencji partii komunistycznych w Moskwie w maju 1965 r., co torpedowało radzieckie plany zwołania światowej konferencji partii komunistycznych. W 1967 r. /ostała zaatakowana rosyjska ambasada w Pekinie, a w rok potem Pekin potępił rosyjską inwazję na Czechosłowację i doktrynę Breżniewa, która dawała Rosjanom prawo do interweniowania w innych państwach w obronie socjalizmu. W 1969 r. doszło do incydentów na rzece Ussuri, gdzie trwał spór o linię graniczną i wiele wysp na rzece. Byli zabici i ranni. Pojawiły się opinie o możliwości rosyjskiego ataku na Chiny celem niedopuszczenia, by stały się one w pełni mocarstwem atomowym. W łatach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych wzmocniono siły rosyjskie na Dalekim Wschodzie, a w 1979 r. Rosjanie otwarli swoje bazy morskie i powietrzne na terenie Wietnamu. W latach 1969-1970 toczyły się ra-d/.iecko-chińskie negocjacje w Pekinie, które jednak nie przyniosły rezultatu. Rozmowy wznowiono w 1979 r., ale zostały zerwane w wyniku rosyjskiej inwazji na Afganistan, z którym Chiny mają bezpośrednią granicę. Dla Chin pewną rekompensatą za załamanie się wielkiego sojuszu komunistycznego była poprawa ich pozycji na forum międzynarodowym i nieoczekiwana odwilż w stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi. W 1970 r. stosunki dyplomatyczne z Chinami nawiązały Włochy i Kanada. W tym też roku większość delegacji w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ (choć jeszcze nie wymagane dwie trzecie) głosowało za przywróceniem Chinom ich praw członka ONZ. W końcu roku Chiny ostatecznie ponownie zostały przyjęte do ONZ oraz odzyskały miejsce stałego c/lonka Rady Bezpieczeństwa. Powróciły na swoich warunkach, a więc sprzeciwiły się japońsko-amerykańskiej propozycji zachowania praw członka ONZ przez Tajwan. W Waszyngtonie Nixon podjął decyzję o odrzuceniu doktryny istnienia dwóch państw chińskich, gdyby to okazało się warunkiem nawiązania stosunków dyplomatycznych z Pekinem. Oznaczało to odejście od zasadniczej doktryny polityki amerykańskiej okresu powojennego. Jako pierwszy z propozycją rozmów w sprawie /.mniej szenia napięcia w stosunkach chińsko-amerykańskich wystąpił Zhou liilai na konferencji w Genewie w 1954 r. Pierwsze spotkanie odbyło się w Genewie w sierpniu 1955 r., po zwolnieniu przez Chiny trzynastu amerykańskich lotni- 133 ków. Fakt, że Stany Zjednoczone uznawały Tajwan za suwerenne państwo, okazał się jednak przeszkodą nie do pokonania i pod koniec 1957 r. rozmowy się załamały. Podjęto je następnego roku w Warszawie, a Stany Zjednoczone zaczęły udzielać pozwoleń amerykańskim dziennikarzom, którzy chcieli odwiedzić Chiny. Kryzys, spowodowany wybuchem konfliktu o wyspy Quemoy i Matsu, spowodował jednak usztywnienie stanowiska obu stron. W 1960 r. Zhou zaproponował zawarcie paktu o nieagresji dla rejonu Pacyfiku. Przez kilka kolejnych lat panował zastój, choć obie strony utrzymywały kontakty. W 1966 r. sekretarz stanu Dean Rusk złożył oświadczenie, że Stany Zjednoczone nie będą podejmowały prób obalenia siłą rządu w Pekinie, o czym oczywiście marzył Chiang Kai-shek Wojna wietnamska wykluczyła jednak możliwość jakiejkolwiek poprawy stosunków na linii Pekin-Waszyngton i dopiero wycofanie się Amerykanów z Wietnamu spowodowało, że sytuacja w Azji powróciła do stanu z okresu po zawarciu pokoju w Korei w latach pięćdziesiątych. Amerykanie uznali, że ich próby odegrania roli mocarstwa kontynentalnego w rejonie Azji zakończyły się porażką. W 1971 r. zaproszeni zostali do Chin amerykańscy tenisiści stołowi, którzy odbywali tournee po krajach Azji. Po raz pierwszy ta dyscyplina sportu wkroczyła na arenę wielkiej polityki. Wkrótce potem Amerykanie wprowadzili wiele ulg do embarga, jakie obowiązywało na handel z Chinami. W lipcu doradca Nixona Henry Kissinger złożył w najgłębszej tajemnicy wizytę w Pekinie, a wkrótce potem ogłoszono, że za rok wizytę w Chinach złoży prezydent Nixon. Była to wiadomość sensacyjna. Wizyta Nixona, któremu towarzyszył sekretarz stanu William Rogers, zapoczątkowała całą serię wizyt wysokiej rangi polityków. Wszystkie one przebiegały z myślą o nawiązaniu pokojowej współpracy oraz stosunków gospodarczych i dyplomatycznych. Polityka odprężenia, prowadzona obecnie przez Mao i Nixona, stała się możliwa dzięki zakończeniu wojny wietnamskiej. Dzięki temu Amerykanie mogli wysłać do Moskwy sygnał, by nie uważała odprężenia amerykańsko-rosyjskie-go za coś pewnego i stałego, a do Chińczyków ostrzeżenie, by zachowali spokój na granicy chińsko-radzieckiej. Na porządku dnia pojawił się całkiem nowy problem - trzeba było zrewidować utrwalony pogląd o dwubiegunowości świata, w którym rzeczywisty głos mieli jedynie dwaj partnerzy. Chiny jednak pod względem militarnym nie mogły być uznane za supermocarstwo. Nie były w stanie równać się ze Stanami i niewiele mogły zaszkodzić ZSRR. Do 1975 r. dokonały około dwudziestu prób z bronią jądrową, a w arsenałach posiadały około trzystu głowic. Niektóre mogły zostać przeniesione przez rakiety średniego zasięgu, ale większość przez samoloty o zasięgu 2400 km. Przypuszcza się jednak, ze pod koniec dekady Chiny posiadały już pociski rakietowe zdolne do zaatakowania celów w europejskiej części ZSRR. Celem Chin stało się uzyskanie statusu niezależnego mocarstwa nuklearnego oraz zdobycie pozycji przywódcy krajów i narodów najuboższych Architektem tej koncepcji był Zhou Enlai, który począwszy od konferencji w Bandungu w 1955 r. umacniał pozycję Chin w Azji, a w latach 1963-1964 odbył serię podróży dyplomatycznych po krajach Afryki. Przyczyniło się do tego niewątpliwie usu- 134 nięcie ChRL z ONZ, gdzie nadal, jako reprezentacja Chin, zasiadała delegacja Guomindangu z Tajwanu. Próby te zostały podjęte, mimo iż nakłady Chin na rozbudowę sił militarnych były raczej skromne, a ich rozwój przemysłowy wprawdzie zapowiadał, że w przyszłości mogą stać się mocarstwem, ale na razie nim nie były. W tych trudnych latach Chiny jednak osiągnęły to, że uznano je za przyszłe mocarstwo, a świat zaczął je traktować bardzo poważnie i czuł przed nimi większy respekt niż przed jakimkolwiek innym krajem. Był to nie tylko wynik chińskiej dyplomacji, ale także tajemniczości, jaką otaczało się Państwo Środka, oddzielając się w ten sposób od reszty świata. Na dodatek brak było zgodności poglądów co do stanowiska Chin wobec wojny nuklearnej. Panowało przekonanie, iż chińscy przywódcy z całym spokojem dopuszczają możliwość wybuchu tego typu konfliktu, wierzą bowiem, że ogrom kraju i liczba mieszkańców pozwolą im na przeżycie ataku atomowego. W rzeczywistości Chińczycy byli w pełni świadomi, że wojna nuklearna oznaczałaby totalną katastrofę, której ofiarą padłyby zarówno Chiny, jak i ich partia komunistyczna. I chociaż trwali przy dogmacie, że wojna jest czymś nieuniknionym, nie uważali wcale za nieuniknioną wojny nuklearnej. Podobnie jak inni sądzili, że nie dojdzie do niej z powodu strachu. Wierzyli w skuteczność taktyki odstraszania, z tym że w przeciwieństwie do pozostałych mocarstw w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych sami tej taktyki nie byli w stanie stosować. W tym okresie Chiny - podobnie jak ZSRR w latach 1945-1949 — narażone były na zastraszenie nuklearne lub na wojnę prewencyjną. W tej sytuacji Chiny, podobnie jak uprzednio Rosja, niezależnie od tego, jakimi kierowały się intencjami, mogły uciekać się jedynie do ograniczonego zastraszania siłami konwencjonalnymi, starannie unikając wszystkiego, co mogłoby sprowokować wojnę nuklearną. Rzuciły wyzwanie największemu nienuklearne-mu państwu azjatyckiemu, Indiom, i porozumiały się z wieloma mniejszymi kra-|ami, które mogły myśleć o przejściu do obozu wroga. Nie mogąc zdobyć Tajwanu, Pekin zajął Tybet i uprawiał taktykę ograniczonej aktywności - odpowiadającej jego ograniczonym siłom i środkom. Należy przypuszczać, że decyzja Wietnamu Północnego w sprawie włączenia siij do wojny w Wietnamie Południowym uzyskała akceptację na moskiewskiej konferencji osiemdziesięciu jeden partii komunistycznych. Poparł ją także rząd /SRR, który nie mógł odrzucić apeli o komunistyczną solidarność i odmówić wsparcia wojnie partyzanckiej, która byłaby niezwykle niewygodna dla Stanów /jednoczonych. Gdy w 1964 r. USA postanowiły włączyć się do wojny w Indo-i lunach w obronie niepodległości Wietnamu Południowego, umocniły tym samym tendencje pacyfistyczne w Chinach. Chińczycy postawieni przed wyborem: nicprowokowania mocarstwa nuklearnego lub udzielenia pomocy ruchowi narodowowyzwoleńczemu - wybrali to pierwsze. Podobne stanowisko zajął Pekin w odniesieniu do Albanii, która - zagrożona |it/ez Rosjan - od Chin otrzymała jedynie poparcie werbalne. Zresztą problemy l uropy leżały na dalekim marginesie zainteresowania Chin. O wiele bardziej in- 135 teresowały się Afryką, gdzie - ich zdaniem - najszybciej mogło dojść do wybuchu rewolucji. W audycjach radiowych nadawanych za granicę Chiny więcej czasu poświęcały Afryce niż krajom południowej Azji. Nie na wiele się to jednak zdało, bo w tym czasie w większości krajów afrykańskich władzę zdobyły ruchy narodowe, które odnosiły się do Chin z coraz większą podejrzliwością. Poważnym niepowodzeniem Chin była w 1965 r. porażka Ben Belli w Algierii, podobnie jak przegrana komunistów w Indonezji, co doprowadziło zresztą do ich rzezi. Chiny znajdowały się na najlepszej drodze do osiągnięcia pozycji regionalnego mocarstwa atomowego, ale chciały również, chociaż bezskutecznie, odgrywać liczącą się rolę na szerszej arenie. Pojawienie się Chin na scenie międzynarodowej w roli przyszłego mocarstwa było sygnałem, że dwubiegunowy układ świata z okresu zimnej wojny nie może być trwały. Pierwszego doświadczalnego wybuchu atomowego Chiny dokonały w październiku 1964 r, kolejnego - w maju 1965 r. W następnym roku dokonano eksplozji bomby termonuklearnej, najprawdopodobniej przystosowanej do umieszczania na wyrzutni okrętu podwodnego. Chiny dysponowały trzydziestoma takimi okrętami, które otrzymały od ZSRR. W październiku 1966 r. wystrzeliły pierwszy zdalnie kierowany pocisk rakietowy, a pierwszą bombę wodorową detonowały w czerwcu 1967 r. Oczywiste było, że chińskie zagrożenie wzrasta. Należało się również spodziewać, że Chiny szybko uruchomią produkcję nuklearnego uzbrojenia dla okrętów podwodnych, co oznaczałoby, że od strony Pacyfiku zagrożą Stanom Zjednoczonym i Ameryce Łacińskiej. W przeciwieństwie jednak do USA i ZSRR Chiny nie stanęły na czele jakiejś grupy państw. Udało im się jedynie oderwać od głównego trzonu międzynarodowego ruchu komunistycznego kilka mało ważnych partii. Większość poparła jednak Moskwę, a nie Pekin. Po stronie Chin trwały wiernie jedynie dwie: albańska i nowozelandzka. W niektórych regionach Chiny zyskały sympatię różnych malkontentów. Dotyczyło to Francji, Egiptu czy też Zanzibaru. Partie polityczne w tych krajach były jednak o wiele bardziej zainteresowane problemami wewnętrznymi niż internacjonalizmem. Problemy znajdujące się w centrum zainteresowania chińskich przywódców były im dalekie, obce i nie stanowiły podstawy do budowania wspólnego programu politycznego. W izolacji i odosobnieniu tkwi zawsze coś majestatycznego, a czarowi tego zjawiska w różnych okresach ulegały Anglia, Japonia i Stany Zjednoczone. Chiny komunistyczne z izolacji uczyniły cnotę i lekceważyły zagrożenia, głosząc, że w przyszłości dorównają wielkim mocarstwom, z którymi obecnie były w konflikcie, a nawet je wyprzedzą. Chiny przywykły do tego, że zawsze miały potężnych wrogów. Kiedyś zaliczali się do nich Brytyjczycy i Niemcy, potem ich miejsce zajęli Japończycy, a w 1945 r. Stany Zjednoczone. ZSRR, naturalny sojusznik, w ciągu dziesięciolecia przeobraził się we wroga, a było to jedyne mocarstwo, w którego dobrą wolę Chiny na jakiś okres uwierzyły, co doprowadziło do pewnego uzależnienia. W tej sytuacji przywódcy chińscy coraz wyraźniej zwracali się w kierunku nacjonalizmu, a za źródło siły i najlepszą gwarancję bezpieczeństwa 136 swego olbrzymiego kraju w coraz większym stopniu uważali jego wspaniałą historię, rewolucję, której sami dokonali, i własne oceny sytuacji światowej. W ich ocenie w Azji, Afryce i Ameryce Łacińskiej coraz większą rolę odgrywały ruchy rewolucyjne i antykolonialne. Były to rejony, w których wrogów Chin - Stany Zjednoczone i Związek Radziecki oraz największe kraje Europy Zachodniej -oczekiwały same kłopoty, będące skutkiem ich archaicznej polityki i sprzeczności gospodarczych. Wierzono, że w Europie Zachodniej i w Ameryce dojdą do głosu takie same ruchy rewolucyjne, które ugodzą w burżuazję i odsunąją, a jej miejsce zajmie proletariat. W oczekiwaniu na te procesy Chiny muszą pomnażać swoje siły, gromadzić środki i chronić zapał rewolucji. ODRODZENIE Rząd Mao obiecywał rozprawienie się z korupcją w aparacie służby publicznej, naprawienie szkód wyrządzonych przez Guomindang w gospodarce, uczynienie z Chin nowoczesnego państwa przemysłowego i przeprowadzenie zasadniczej reformy rolnej. Było to olbrzymie zadanie, wymagające olbrzymich pieniędzy, autorytetu i pokoju. Trudno było także powiedzieć, które z punktów tego programu należało traktować priorytetowo. Korupcja, marnotrawstwo i biurokracja stały się celem kampanii tzw. trzech anty, rozpoczętej w Mandżurii w sierpniu 1951 r. Trzy miesiące później objęła ona cały kraj. Następnie podjęto kampanię „pięciu anty", która skierowana była przeciwko łapownictwu, przestępczości podatkowej, oszustwom, kradzieży mienia państwowego i zdradzaniu tajemnic gospodarczych. Kampanie te wydawały się wskazywać, że rząd rzeczywiście pragnie pozyskać poparcie społeczeństwa, a lednocześnie troszczy się, by ludzie zachowywali się i myśleli zgodnie z prawem i interesem społecznym. Obu kampaniom towarzyszyły wiece, publiczna samokrytyka, czystki, denuncjacje i egzekucje. W ich toku z całą bezwzględnością atakowano klasy posiadające i osoby bogatsze, w tym takich ludzi jak misjonarze, kupcy, prywatni przedsiębiorcy. Celem nagonki stali się również posiadacze ziemscy i kułacy, co częściowo miało charakter spłaty długu zaciągniętego wobec biednego chłopstwa, dzięki któremu partia przetrwała, a następnie odniosła zwycięstwo. Wojna wydana posiadaczom ziemskim i kułakom, rozpo-c/ęta w 1950 r., nabrała tempa i stała się wręcz okrutna w wyniku paniki, która ogarnęła Chiny w pierwszych miesiącach wojny koreańskiej. Ofiarami wojny / posiadaczami padło co najmniej 2 mln osób. Nowa władza, podobnie jak pr/ywódcy rewolucji francuskiej, żyła w ustawicznym strachu przed kontrrewolucją, która, jak uważano, zostałaby poparta i wykorzystana przez Stany Zjednoczone. Kolektywizacja rozpoczęła się w 1951 r. Doświadczenia ZSRR z lat trzydziestych i obawa przed powszechnym sprzeciwem chłopstwa, które po usunięciu obs/arników samo stało się właścicielem uprawianej ziemi, dyktowały koniecz- 137 nośc ostrożnego działania W latach 1953-1954 Mao Zedong chorował, a krajem rządził czasowo Gao Gang, uprzednio władca Mandżurii, zwolennik Moskwy i szybkiej industrializacji (wkrótce potem popełnił samobójstwo) Mao po powrocie do zdrowia podjął decyzje, o przyspieszeniu przemian, szczególnie w rolnictwie Po dwóch latach złych urodzajów prognozy na 1955 r. były pomyślne Mao nie chciał, by nowa warstwa chłopów-posiadaczy okrzepła i przywykła do nowych warunków, gdyż obawiał się, ze wyłoni się z niej nowe kułactwo Pierwszy plan pięcioletni, realizowany w latach 1952-1957, czego jednak początkowo publicznie nie ogłaszano, od początku natrafił na trudności i nie był odpowiednio wsparty przez Rosjan Plan można było zrealizować tylko przez mobilizacje, chłopstwa, nakłonienie go do stosowania bardziej wydajnych metod pracy i zwiększania produkcji Uznano, ze konieczne będzie osłabienie oporu chłopów wobec poczynań państwa Dominowało przekonanie, ze dopóki chłop pozostaje właścicielem ziemi, będzie stawiał opór Przestanie walczyć dopiero wtedy, gdy tę własność utraci W pierwszych latach nowej władzy do wspólnej własności ziemi podchodzono bardzo ostrożnie, przygotowując stopniowo poszczególne etapy przemian Zaczynano od wspólnego wykonywania prac rolnych w określonych sezonach Wynagrodzenie uzależniano częściowo od ilości posiadanej ziemi, a częściowo od wykonanej pracy Na ostatnim etapie przemian własność ziemi przechodziła na całą społeczność osiedla (me państwa), zarobki zależne był> w całości od wykonanej pracy, a wszelkie decyzje dotyczące gospodarstwa podejmowały zebrania mieszkańców lub wybrane kierownictwo spółdzielni W drugiej połowie 1955 r. proces przemian został bardzo przyspieszony i właściwie całkowicie zakończony w ciągu dwóch i pół roku Tempo tej rewolucji ekonomicznej i społecznej było charakterystyczne dla metod i poglądów chińskiego kierownictwa oraz powodowało wyraźny wzrost zaniepokojenia i niechęci, szczególnie nieco zamożniejszej części chłopstwa, które i tak tych przemian nie akceptowało W latach przyspieszonej kolektywizacji Mao naraził się również bardziej radykalnej i konserwatywnej frakcji partyjnej z powodu prób pozyskania inteligencji, na którą wprawdzie patrzono z podejrzliwością, ale która mogła być władzy bardzo pomocna Mao, być może pod wpływem wydarzeń na Węgrzech, zainicjował dyskusję, która miała wywoływać wrażenie, ze dokonywane są korekty polityki partii Inteligencja zachowywała sięjednak niezwykle ostrożnie nawet wtedy, gdy Mao rzucił swoje słynne hasło „stu kwiatów" i tłumaczył, ze każdy winien myśleć samodzielnie i otwarcie, bez obaw, jakie go do tej pory krępowały, wyrażać swoje poglądy Gdy zaczęto się stosować do wezwania Mao, okazało się, ze krytyka jest zbyt ostra i nazbyt daleko idąca Do głosu doszło rozczarowanie i żal z powodu niespełnienia nadziei, jakie towarzyszyły zwycięstwu Dołączyła się do tego frustracja i niezadowolenie spowodowane inflacją, trudnościami z pracą, ustawicznym brakiem produktów żywnościowych i towarów konsumpcyjnych W takiej atmosferze dyskusja nad dalszą drogą komunistycznego budownictwa 138 przeobraziła się w ataki na podstawowe doktryny komunizmu Kilka miesięcy po rzuceniu hasła „stu kwiatów" dyskusja z niego zrodzona została nagle i brutalnie ucięta Kampanię „stu kwiatów" zastąpił „wielki skok", ogłoszony w 1958 r. w związku z inauguracją, drugiego planu pięcioletniego Towarzyszyło temu przyspieszone wprowadzanie systemu komun zarówno na wsi, jak i w mieście „Wielki skok", poprzedzony „małym skokiem" w latach 1956-1957, miał być bodźcem do przyspieszenia rozwoju i związany był z nazwiskiem Liu Shaoąiego, przywódcy frakcji zwolenników przyspieszenia procesu budowy komunizmu, który w 1958 r. otrzymał najwyższą funkcję państwową, kiedy nieoczekiwanie Mao zrezygnował z prezydentury „Wielki skok" miał przyspieszyć industrializację i przyczynić się do wzrostu produkcji Po wstępnych eksperymentach jesienią 1958 r. kampanię w tej sprawie podjęto w całych Chinach Głównymi celami były mobilizacja siły roboczej, otwarcie kobietom drogi do pracy w przemyśle, zakładanie niewielkich, lokalnych przedsiębiorstw, a wreszcie zaznajomienie ludności z procesami produkcji przemysłowej Szczególnie głośna była próba zakładania na podwórzach wytapialm, z których otrzymywano dużo stali, z tym ze bardzo niskiej lakosci Najważniejszym jednak elementem kampanii stały się komuny Zaczęto je tworzyć w 1958 r. i powoływano do życia w całym kraju, przy niesłychanej wrzawie propagandowej, której zadaniem było pobudzanie entuzjazmu i uduszenie krytyki Do komun wnoszono wszelką własność prywatną Komuna imała ludzi żywić, obsługiwać i dostarczać im rozrywki W wielu miejscach dochodziło do wydarzeń równie śmiesznych, co tragicznych Ludzie wnosili do komun swoje chaty, drzewka owocowe, drób, drobne narzędzia Wszystko to stawało się wspólną własnością Ogrom Chin powodował, ze przeprowadzenie radykalnych reform było prawie niemożliwe Rząd miał w rękach jedynie bardzo niesprawny aparat do wcielania w życie swych poleceń Były to kadry kierownicze, instrument wymyślony co prawda nie przez komunistów, ale przez nich przejęty Kadry kierownicze stały się aparatem łączącym centralne kierownictwo ze społeczeństwem To właśnie one były odpowiedzialne za nieporadność, brutalność, nawet okrucieństwo, jakie się ujawniły przy realizowaniu nowej polityki Bez tych kadr rząd nie był jednak w stanie pracować i wdrażać swoich koncepcji Do tego wszystkiego dołączył się pech i „wielki skok" usiłowano realizować w czasie wielu klęsk naturalnych Chiny ogarnęła fala głodu i cały eksperyment, który powinien doprowadzić do wzrostu produkcji rolnej, załamał się Porażkę w /nacznym stopniu spowodował upór Mao i brak przygotowanej siły roboczej oraz wiary i entuzjazmu Niepowodzenia były tuszowane w fałszywych oświadczeniach i informacjach władz Wprawdzie komuny przetrwały, ale na wsi podstawowymi jednostkami produkcyjnymi ponownie stały się niewielkie zespoły robocze (itod sprawił, ze wiara w rewolucję otrzymała poważny cios Kryzys pogłębiały błędne szacunki zbiorów i całkowite fiasko komun, co słusznie i bez żenady wyśmiewali Rosjanie. 139 W latach sześćdziesiątych rewolucja zaczęła pożerać swoje dzieci. Rządzącym Chinami establishmentem wstrząsnęły wydarzenia lepiej znane w Rosji niż w Państwie Środka, gdzie do tej pory ofiarą czystki padły jedynie dwie znane postacie - w 1954 r. Gao Gang i w 1959 r. Peng Dehuai, obaj podejrzani o proro-syjskie sympatie. Starzejącego się Mao ogarnęła obsesja, że dzieło jego życia zostanie pogrzebane przez burżuazyjny oportunizm i skłonność do kompromisów. Postanowił więc usunąć z grona przywódców wszystkich, których nieugiętość, bezkompromisowość i zapał rewolucyjny budziły jego zastrzeżenia, a jednocześnie zdecydował się na ożywienie partii i całego społeczeństwa, apelując w tej sprawie do młodzieży. Po kilku latach rozważań i przygotowań w 1965 r. ujawnił gronu najbliższych współpracowników zamiary przeprowadzenia rewolucji kulturalnej . Odpowiedzialnym za nią zrobił szefa partii w Pekinie Peng Zhena. Ten jednak wkrótce popadł w konflikt z Jiang Qing, trzecią żoną Mao, i w pierwszej połowie 1966 r. został zdymisjonowany. W maju 1966 r., po sześciomiesięcznym pozostawaniu w cieniu, Mao pokazał się publicznie, a kilka tygodni potem ogłoszono rewolucję kulturalną, która polegała na organizowaniu demonstracji, wieców, rzucaniu publicznych oskarżeń i atakach na przeciwników Mao. Sam Mao odbył głośno reklamowaną w środkach masowego przekazu kąpiel w Jangcy koło prowincjonalnej stolicy Wuhan. Nastąpiło właściwie całkowite załamanie systemu szkolnictwa wyższego. Uczelnie zostały na cały rok zamknięte, a miliony studentów przerwało naukę i stanęło w szeregi Czerwonej Gwardii, która zajęła miejsce rozpadających się organizacji młodzieżowych. Niektórzy studenci przystąpili do pracy w przemyśle i w rolnictwie. Po przerwaniu nauki młodzież podjęła ideologiczną krucjatę skierowaną przeciwko rewizjonizmowi, nie dość rewolucyjnym poczynaniom oraz każdemu, kogo uznano za wroga. Niszczono własność prywatną i państwową, zdezorganizowano komunikację i spowodowano przestoje w przemyśle. W ruchu wzięło udział co najmniej 20 mln młodych ludzi, w większości nie mających jeszcze 20 lat. Nazwa „rewolucja kulturalna" jest myląca. Był to w rzeczywistości okres okrutnego terroru i rewolucyjnej bezwzględności. Źródła zjawiska tkwiły zarówno w sytuacji wewnętrznej, jak i międzynarodowej. Złożyły się na to takie czynniki, jak: błędy w centralnym planowaniu, próby gwałtownego przyspieszenia rozwoju i produkcji, stanowisko wobec Rosjan i wiele innych zjawisk, które zdecydowały, że w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych partia była w rzeczywistości chora, rozbita i traciła siły. Rewolucja uderzyła w instancje i działaczy partyjnych wszelkich szczebli. Urzędy straciło tysiące działaczy, począwszy od Liu Shaoąiego po skromnych urzędników na prowincji. Wielu aresztowano, wielu straciło życie. Byli torturowani i poniżani. Oczywiście w takiej sytuacji siłą stała się armia. Lin Biao, który w 1959 r. zajął miejsce Peng Dehuaia i wymyślił słynną czerwoną książeczkę, stanął po stronie Mao, zapewnił mu zwycięstwo, a tym samym klęskę frakcji prorosyjskiej, reprezentowanej przez Penga. Lin Biao został też ogłoszony następcą Mao. Jednak w 1971 r. zniknął. Rozpuszczono pogłoski, że uciekł samolotem do Mongolii. Samolot uległ katastrofie, w której Lin zginął. Dw a lata potem 140 na X Zjeździe KPCh został publicznie oskarżony o przygotowanie zamachu na Mao i chęć zawarcia sojuszu z ZSRR. Oskarżenia te powtórzono na procesie przywódców rewolucji kulturalnej i najbliższych wojskowych współpracowników Lina, który odbył się w 1980 r. Mao Zedong zmarł w 1976 r. Był skrajnym przykładem człowieka, któremu ideologia przesłoniła wszystko, ograniczyła intelekt, zdrowy rozsądek, ludzkie uczucia, powodując, że ten z natury autorytarny człowiek mógł w tak monstrualny sposób łamać wszelkie zasady i horrendalnie nadużywać władzy. Po długiej, zażartej, często samotnej walce, która zakończyła się w 1949 r. zwycięstwem, widział, jak jego wizja ponosi klęskę. Dla ratowania swoich ideałów i pozycji uciekł się do brutalnej polityki, która doprowadziła kraj do chaosu, zrujnowała chińską wieś, zniszczyła wiele z dorobku najstarszej cywilizacji świata. W tym samym roku co Mao zmarł Zhou Enlai. Zaczęła się walka o władzę, w której rywalizowały ze sobą trzy ugrupowania. Pierwszym, który dorwał się do władzy, był Hua Guofeng, wyznaczony na następcę jeszcze przez Mao i następca Zhou na stanowisku premiera. Był to policzek dla siedemdziesięciodwuletniego zastępcy Zhou - Deng Xiaopinga. Deng, w 1956 r. sekretarz generalny partii, w okresie rewolucji kulturalnej padł ofiarą czystki, a na scenie politycznej pojawił się ponownie w 1974 r. W następnym roku mianowany został zastępcą przewodniczącego partii, wicepremierem i szefem sztabu armii. Demonstracje na jego cześć, do jakich doszło w Pekinie, spowodowały, że ponownie został odsunięty, a pierwszym zastępcą przewodniczącego partii i premierem mianowano Hua Guofenga. Po śmierci Mao Hua Guofeng, na razie nie atakowany z prawej strony, zabrał się za robienie porządku ze skrajną lewicą. Kilka tygodni potem aresztowano członków tak zwanej Bandy Czworga, na której czele stała Jiang Qing, a Hua objął stanowisko przewodniczącego partii. W następnym roku Deng Xiaoping ponownie jednak wrócił na scenę i przez następne trzy lata dzielił się z Hua Guofengiem najwyższymi urzędami. Trwało to do 1980 r, kiedy Deng podjął kampanię przeciwko Hua, doprowadzając do zdjęcia go ze stanowisk w imię hasła obrony swobód demokratycznych. W toku tej kampanii pozwolono sobie na krytykę samego Mao, zarzucając mu, że nie miał prawa sam wyznaczać następcy. W tym też czasie odbył się proces członków Bandy Czworga i osób zamieszanych w nieudany zamach Lin Biao w 1970 r. Niewątpliwie celem procesu było przedstawienie członków Bandy Czworga jako konspiratorów, grupy działającej według wzorów tradycyjnie tajnych chińskich stowarzyszeń. Chciano zdyskredytować siły zbrojne lako zdradzieckie i skorumpowane, a samego Mao pośrednio oskarżyć o doprowadzenie do załamania gospodarczego i społecznego kraju w okresie rewolucji kulturalnej. Stosując miarę chińskich komunistów, Deng był konserwatywnym pragmaty-kiem, nawet reakcjonistą. Jego zwycięstwo oznaczało powrót do tradycyjnych metod działania, rehabilitację inteligencji i innych ofiar rządów radykałów, powrót do uznania zysku za motyw poczynań gospodarczych, wyższe ceny na produkty rolne, wyższe płace w przemyśle i handlu, szersze otwarcie na Zachód, 141 Japonię, a nawet ZSRR. Deng nie był jednak ani liberałem, ani demokratą. Chciał unowocześnić gospodarkę Chin, ale przy zachowaniu pozycji i znaczenia KPCh. Rewolucja kulturalna powstrzymała proces modernizacji, a Mao w ostatnim okresie życia nie potrafił zapewnić Chinom na arenie międzynarodowej miejsca należnego wielkiemu mocarstwu. Deng i jego współpracownicy opracowali programy modernizacji przemysłu, sił zbrojnych, rolnictwa, nauki i techniki. Pożyczono znaczne sumy na realizację tych programów, ale bankierzy, którzy po rewolucji kulturalnej powrócili na swoje stanowiska, odkryli, że wydatki dewizowe znacznie przekraczają dochody, i subwencje zostały obcięte. Produkcja zaczęła szybko wzrastać, przy czym najsłabszymi punktami okazała się produkcja wszelkiego rodzaju energii i zbóż. Równie szybko wzrastała jednak konsumpcja. Zaczęła rosnąć inflacja, osiągając 20-30 proc. rocznie. Rosła rozpiętość między nie zmienianymi od lat cenami urzędowymi a cenami czarnorynkowymi. Pilnym zadaniem stała się reforma cen, ale władza została zmuszona do jej odłożenia. Podobnie jak w ZSRR, próba przeszczepienia mechanizmów rynkowych na grunt gospodarki planowej powodowała załamanie gospodarcze i sprowokowała gwałtowną dyskusję w gronie kierownictwa gospodarczego. Przed takimi też dylematami stanął Deng. Dostrzegał konieczność liberalizacji i jednocześnie obawiał się jej. Miał świadomość uzależnienia od armii i jej starzejących się, konserwatywnych dowódców, którzy usunęli go w 1966 r., a w 1975 r. przywrócili mu jego pozycję. Deng wahał się między władzą autorytarną a gotowością do popuszczania cugli z myślą o przyspieszeniu postępu gospodarczego i przykręcenia ich tam, gdzie nadmierne popuszczenie zachęcało do protestów politycznych. Tak więc jego stanowisko od początku pełne było wyraźnych sprzeczności. Niemniej tolerował, a wydawało się nawet, że wspierał, falę protestów, które w latach 1978-1979 objęły Pekin, pod hasłami zwiększenia demokracji. Tak więc przez dłuższy czas Deng łączył politykę rozwoju gospodarczego z wyraźną tolerancją dla możliwych do zaakceptowania swobód demokratycznych. Jednak w latach 1985-1986 rozwój gospodarczy został zahamowany, podczas gdy nasiliły się żądania polityczne. Za rozwój gospodarki trzeba było płacić. Ceny towarów na rynku i inflacja rosły, komunikacja była niewydolna, brakowało gotówki i odczuwano niedobór energii, rosła natomiast korupcja. Wszystko to powodowało, że postępy w gospodarce zamiast redukować braki, powiększały je, rodząc rozczarowanie i niezadowolenie. Deng wprowadził kontrolę importu i zdewaluował juana, a pod wpływem coraz głośniejszych demonstracji studentów, domagających się szybszych i szerszych zmian, zmniejszył zakres ingerencji cenzury i zezwolił na bardziej szczerą i otwartą publiczną dyskusję. Jednak w 1987 r., przestraszony skutkami tej liberalizacji, gwałtownie zmienił kurs, nałożył kaganiec liberalnym intelektualistom, a stosunkowo młodego i nadmiernie liberalnego sekretarza generalnego partii Hu Yaobanga zmusił do złożenia rezygnacji, podobnie jak w 1966 r. on sam został do tego zmuszony przez Mao. Po kilku miesiącach Deng ponownie zmienił kurs i powrócił do relatywnie liberalnej polityki. Pod koniec tego roku spełnił to, co od dłuższego czasu zapowiadał - 142 przeszedł na emeryturę, pociągając za sobą kilkunastu konserwatywnych, starych członków kierownictwa. Na czele partii i państwa postawił nieco młodszą generację, a w szczególności dwóch działaczy: Zhao Ziyanga, jako następcę Hu, i nowego premiera Li Penga. Przejście Denga na emeryturę miało jednak charakter bardziej symboliczny niż rzeczywisty. W 1989 r. zmarł Hu Yaobang. Jego pogrzeb stał się okazją do masowych demonstracji, w których uczestniczyli przede wszystkim studenci uczelni pekińskich. Protestowali głównie przeciw zbyt powolnemu tempu zmian, gospodarczym potknięciom i wzrastającej pladze korupcji. Dołączyli się do nich intelektualiści, potem robotnicy i nieoczekiwanie demonstracje objęły także wiele miast prowincjonalnych. Zaczynało to zagrażać już nawet nie tyle partii, ile starszym działaczom i przywódcom. Starzejący się Deng i ludzie z jego generacji tego jednak nie rozróżniali. Dla nich zagrożone były same Chiny. Deng utożsamiał partię z rewolucją, a rewolucję z Chinami. Dla niego każdy, kto występował przeciw partii, był zdrajcą Chin. W tym krytycznym momencie Zhao, który podzielał poglądy Hu, że reformy gospodarcze wymagaj ą równocześnie reform politycznych, przebywał w Korei. Po powrocie do Pekinu zajął wobec demonstracji stanowisko koncyliacyjne, nawet z elementami sympatii. Jednak jego konserwatywni przeciwnicy przeciągnęli na swoją stronę Denga. W oficjalnych publikacjach zaatakowano studentów. Ci jednak, tryskający optymizmem i pewni swego, nie ustępowali. Przyjazd Gorbaczowa do Pekinu na krótko zamroził konfrontację. Tymczasem tłum okupujący plac Tiananmen zaczai się zwracać przeciwko Dengowi. Ten zdecydował się dla rozpędzenia go użyć siły. Oddziały wojska zostały jednak zablokowane przez nieuzbrojonych cywilów. Żołnierze zachowywali się niepewnie, a nawet byli przyjaźnie nastawieni do demonstrantów. Dwie pierwsze próby operacji zostały odwołane. Zbliżał sięjednak szczytowy moment dramatu, który przykuwał uwagę całego świata. W pierwszych dniach czerwca na placu Tiananmen doszło do masakry, która wywołała oburzenie i falę potępienia na świecie. Reakcje te były jednak krótkotrwałe. Wydarzenia te wpłynęły jednak negatywnie na politykę zagraniczną Denga. Dziesięć lat wcześniej Deng odwiedził Tokio i Waszyngton, kilka lat potem podejmował w Pekinie panią Thatcher, a swojego ministra spraw zagranicznych wysłał do Moskwy. W 1978 r. zawarł z Japonią ośmioletni traktat handlowy, a wkrótce potem traktat pokojowy. W tym też roku ustanowiono ze Stanami Zjednoczonymi pełne stosunki dyplomatyczne. Waszyngton uznał rząd w Pekinie, cofając uznanie rządu w Taipei za przedstawiciela Chin i wycofując jednocześnie swoje wojska z Tajwanu. Natomiast Chiny zmieniły pryncypialne do tej pory stanowisko i nie żądały już, by Waszyngton uznał za nieważne porozumienia zawarte z Tajwanem. Wkrótce po wygraniu wyborów Reagan sprowokował Pekin do protestów, usiłując - dla przeciwwagi wobec porozumienia z Chinami - wznowić dostawy broni dla Tajwanu. Szybko jednak został zmuszony do wycofania się z lej niezbyt fortunnej decyzji. Bush kontynuował politykę Reagana i zabiegał o umacnianie przyjaznych stosunków z Chinami. Starał się nie dostrzegać brutal- 143 nych poczynań Pekinu w Tybecie w 1987 i w 1989 r. i nie zareagował, kiedy strona chińska nie dopuściła do jego spotkania z chińskim dysydentem Fang Li-zhim, zaproszonym do ambasady amerykańskiej w Pekinie. W tym samym czasie Deng ostrożnie naprawiał stosunki z Moskwą. Jeszcze w latach siedemdziesiątych dał wyraz niezadowoleniu z poczynań ZSRR, wysyłając Hua Guofenga z wizytą do Rumunii i Jugosławii i głosząc publicznie potrzebę zawiązania antyradzieckiego sojuszu Chiny-Japonia—Ameryka. Życzliwie jednak odpowiedział na inicjatywę Gorbaczowa, który dał do zrozumienia, że gotów jest do ustępstw w sporach granicznych, do wycofania wojsk z Mongolii i z Afganistanu i cofnięcia poparcia dla wietnamskiej okupacji Kambodży. Chiński minister spraw zagranicznych udał się do Moskwy, a była to pierwsza tego rodzaju wizyta od ponad trzydziestu lat. Sam Gorbaczow został zaproszony do Pekinu. Przed udaniem się tam, co nastąpiło w 1989 r, ogłosił wycofanie 500 tyś. żołnierzy radzieckich z granicy z Chinami i zmniejszenie o trzy czwarte kontyngentu wojsk radzieckich w Mongolii, który liczył wówczas 50 tyś. żołnierzy. Premier Li Peng w 1990 r. odwiedził sześć krajów Azji Południowo-Wschodniej. W 1992 r. wizyty w Chinach składali cesarz Akihito i Borys Jelcyn, co podkreślało oczywisty powrót tego kraju na forum międzynarodowej dyplomacji, a właśnie w tym roku należało zabiegać o głos Chin w Radzie Bezpieczeństwa, chociażby w sprawie Jugosławii. Chiny, podobnie jak Indie przed pół wiekiem, miały program odzyskania wszystkich tradycyjnie chińskich terytoriów. Najważniejszy był Tajwan, gdzie prezydent Chiang Ching-kuo, syn Chiang Kai-sheka, w 1987 r. zniósł stan wojenny. Wkrótce potem zastąpił go rodowity Tajwańczyk Lee Tenghui, który choć podkreślał niezależność Tajwanu, dbał o kontakty gospodarcze z Chinami, popierał inwestycje w Chinach i wyraził zgodę na wolne wybory, pierwsze od 1948 r. Pekin nadal trwał na stanowisku integracji Tajwanu z Chinami, ale zachowywał w tej sprawie ostrożność wynikającą z faktycznego stanu rzeczy. W sprawie Hongkongu i Makau Pekin mógł sobie pozwolić na bardziej stanowczy ton. Wielka Brytania zajmowała Hongkong w trzech etapach. Wyspę Hongkong zajęto w 1841 r., leżący po drugiej stronie cieśniny Kowloon w 1860 r., a Nowe Terytoria, stanowiące 89 proc. powierzchni kolonii, w 1898 r. wydzierżawiono na dziewięćdziesiąt dziewięć lat. Pod koniec II wojny światowej kolonię zamieszkiwało około pół miliona osób. Próby zajęcia jej przez Guomindang zostały udaremnione, a kilka lat potem komuniści z nieznanych powodów zatrzymali się na jej granicy. Cała kolonia pozostała pod brytyjską administracją i zaczęła odnosić niebywałe sukcesy gospodarcze, przemysłowe i finansowe. Jednak umowa o dzierżawie Nowych Terytoriów powodowała, że nad kolonią przez cały czas wisiał miecz. Nigdy żaden z rządów chińskich nie akceptował jej istnienia, a całe zajmowane przez Brytyjczyków terytorium uważano za suwerennie chińskie. Uznając realia, Mao i jego następcy byli gotowi do uznawania traktatu o dzierżawie, ale z upływem lat nieuchronnie zbliżał się termin powrotu kolonii do Chin. Hongkong nie mógł zostać wykorzystany jako baza ataku na Chiny ani przez Rosjan, ani przez Stany Zjednoczone, ani przez Guomindang. Odgrywał jednak rolę okna na świat, coraz bar- 144 dziej niezbędnego Chinom, leczącym rany po wojnie domowej, a wreszcie po rewolucji kulturalnej. Trzecim i najmniejszym terytorium, do którego zgłaszano pretensje, było Makau, półwysep i dwie wysepki po zachodniej stronie ujścia Rzeki Perłowej. Jego powierzchnia liczyła sześć i pół mili kwadratowej. Makau zostało zajęte przez Portugalczyków w XV stuleciu, a w 1887 r. na mocy traktatu z Chinami terytorium to uznano za prowincję Portugalii. Makau zamieszkiwało pół miliona osób, z czego 90 proc. stanowili Chińczycy. Rozruchy w 1966 r. ukazały słabość portugalskiej administracji. W 1993 r. chińsko-portugalska administracja ogłosiła, że od 1999 r. Makau stanie się Specjalnym Regionem Administracyjnym Chin. Podobne rozwiązanie przyjęto również w odniesieniu do Hongkongu. Rozruchy w Makau z 1966 r. rok później powtórzyły się w Hongkongu. Towarzyszyły temu ataki i antybrytyjskie demonstracje w Pekinie. Agresywność wystąpień przeraziła koła biznesu w Hongkongu i zwolenników demokracji. Brytyjska administracja i lokalna policja okazały się jednak skuteczniejsze niż władze Makau i sytuacja w kolonii pozostawała pod kontrolą. Wydarzenia te uświadomiły jednak Brytyjczykom, że termin przekazania Hongkongu Chinom zbliża się nieuchronnie, a sprawa musi stać się przedmiotem porozumienia z Pekinem. W połowie lat siedemdziesiątych doszło do ostatecznego upadku Bandy Czworga, a powrót Denga do władzy otworzył drzwi do rozmów z Chinami. Pod koniec tej dekady na pertraktacje do Pekinu udał się gubernator Hongkongu. Deng, pozostając wprawdzie bezkompromisowy w sprawie suwerennych praw Chin do Hongkongu, wystąpił z propozycją utworzenia tu specjalnego regionu, w którym koeg-/.ystowały dwa systemy, komunistyczny i kapitalistyczny. Pojawienie się na scenie Margaret Thatcher zablokowało jednak drogę do porozumienia i doprowadziło do oziębienia stosunków chińsko-brytyjskich. Deng i Thatcher byli równie uparci, z tym że ten pierwszy był większym realistą, był lepiej poinformowany i w praktyce on trzymał wszystkie asy. Thatcher, przeczulona na punkcie brytyjskiej suwerenności i podbudowana zwycięstwem na Falklandach, zastanawiała się nad propozycjąkondominium lub nad takim rozwiązaniem, które nie miałoby cech ustępstwa, co było całkowicie nierealistyczne. Propozycja, by po 1997 r. utrzymać brytyjską administrację w Hongkongu, jako że tylko ona zapewniała miastu rozkwit gospodarczy, denerwowała Denga. W 1982 r. doszło w Pekinie do burzliwego spotkania Denga z Thatcher. Wkrótce potem Deng oświadczył, że jeśli w ciągu dwóch lat porozumienie nie zostanie osiągnięte, Chiny same zadecydują o dalszym losie Hongkongu. Rokowania załamały się, w Hongkongu wybuchła panika. Deng pozostawił jednak dwa lata na poszukiwanie Nawiązania. Nim wyznaczony termin minął, brytyjski minister spraw zagranicznych oznajmił, że intencją Londynu jest wycofanie z Hongkongu w 1997 r. administracji brytyjskiej. Otwarło to drogę do rokowań, które doprowadziły do ogło-s/.cnia w 1984 r. wspólnej deklaracji. Zawierała ona oświadczenie strony chińskiej, że po 1997 r. rząd Chin przestrzegać będzie wszelkich praw Hongkongu, jednak administracja brytyjska zo- 145 stanie zastąpiona administracją chińską. Na okres przejściowy postanowiono powołać wspólną grupę łącznikową, która działałaby do roku 2000. W 1985 r. powołano do życia chiński komitet do opracowania lokalnej konstytucji Hongkongu. W jego skład wchodziły osiemdziesiąt dwie osoby, w tym dwudziestu trzech mieszkańców Hongkongu. Akt ten opublikowany został w 1988 r. i w tym roku zatwierdził go parlament w Pekinie. Zgodnie z postanowieniami tego dokumentu Hongkong przez pięćdziesiąt lat miał zachować status specjalnego terytorium i prawo wyboru władz lokalnych. Ustawę tę mieszkańcy Hongkongu przyjęli z rozczarowaniem, a nastroje pogorszył strach wywołany masakrą na placu Tiananmen. Wkrótce potem do Hongkongu przybył ostatni brytyjski gubernator Christo-pher Patten, by kierować brytyjską administracją w końcowym okresie jej działania. Wprawdzie gubernator miał związane ręce, niemniej jego głównym zadaniem było przekazywanie władzy w możliwie najlepszej atmosferze. Londyn działał z myślą o stanie stosunków brytyjsko-chińskich w dalszej przyszłości. Myślano też o uspokojeniu nastrojów w samym Hongkongu. A panika w kolonii nie malała, czego najlepszym dowodem była wzrastająca liczba emigrantów. Perspektywa przejęcia władzy w Hongkongu przez komunistów i trudności, jakie starającym się o wyjazd do Anglii robili Brytyjczycy, spowodowały, że liczba emigrujących podwoiła się, a około roku 1990 potroiła. Do 1962 r. wszyscy mieszkańcy Hongkongu mieli prawo do brytyjskiego obywatelstwa i wjazdu do Anglii. Zasada ta jednak została zniesiona, a Anglicy zaproponowali wjazd do Wielkiej Brytanii jedynie 50 tyś. osób, z tym że mogły one zabrać najbliższą rodzinę. Prawo wjazdu przyznawano na podstawie skomplikowanego systemu punktów, które najwyraźniej preferowały elitę miejscowego biznesu i urzędników lokalnej administracji. Patten przedstawił stronie chińskiej własny projekt wyborów samorządowych, do których miało dojść w 1995 r. Zaproponował obniżenie wieku głosujących do lat osiemnastu, co zwiększało elektorat do 3-4 mln osób, podział kolonii na dziewiętnaście okręgów i wybór dwóch rad, jednej dla Hongkongu, drugiej dla Nowych Terytoriów. Proponował też zmiany w zasadach wyboru członków rad. Celem proponowanych zmian było - nieco spóźnione - umocnienie i rozszerzenie demokracji. Oczywiście Pekin do propozycji ustosunkował się wręcz wrogo i oskarżył gubernatora o łamanie ustaleń zawartych we wspólnej deklaracji. Propozycje te jednak zostały niewielką przewagą głosów zatwierdzone przez władze samorządowe. Była to próba wynikająca z nadziei, że Chiny przełkną nieco demokracji na mikroskopijnej części swego ogromnego terytorium. Jednak dwie trzecie wyborców zignorowało w 1995 r. wybory, a Chiny ogłosiły, ze wybraną w nich radę rozwiążą w 1997 r. Manewr Pattena, chociaż odważny, okazał się mało skuteczny. Chiny wnosiły również pretensje do odległych o 500 mil od kontynentu wysp na Morzu Południowochińskim, tym bardziej że przy pomocy Rosji i Izraela rozbudowały swoje siły morskie i powietrzne. Te i wszelkie inne problemy znikały jednak w cieniu niepewności spowodowanej długowiecznością Deng Xiaopinga. Ten w 1991 r. zrezygnował z ostatniej 146 z pełnionych jeszcze funkcji, z przewodnictwa Centralnej Komisji Wojskowej. Miał 87 lat, ale nadal wywierał ogromny wpływ na sytuacją w Pekinie. Jego polityka umacniania pozycji Chin na forum międzynarodowym była związana z szybkim rozwojem gospodarki Państwa Środka. W latach osiemdziesiątych tempo wzrostu gospodarczego wynosiło 4-6 proc. rocznie. W latach dziewięćdziesiątych wskaźnik ten wzrósł do 13 proc. Był to głównie wynik rozwoju prywatnych przedsiębiorstw w rejonach nadmorskich. Dewaluacja juana przyniosła znaczne nadwyżki w handlu zagranicznym. Ale nie było pewności, co nastąpi po śmierci Denga. Jego polityka liberalizacji gospodarczej przy utrzymaniu bezwzględnej władzy partii mogła się okazać na dłuższą metę niemożliwa do realizacji, próbująca pogodzić zbyt wiele sprzeczności. Wierząc w działanie praw rynku, nie brał pod uwagę, że z mechanizmów rynkowych korzystali tak samo uczciwi kupcy, jak cyniczni spekulanci. Postmaoistowskie i postkomunistyczne Chiny pozostawały państwem totalitarnym o neokapitalistycznej gospodarce, z olbrzymią przewagą ludności rolniczej. Nie było wcale jasne, czy ta mieszanka systemów i różnorodnych odłamów społeczności może być podstawą trwałego sukcesu. Przebieg wydarzeń nie był zbyt obiecujący. W 1993 r. podwyżka podatków, skoki cen, inflacja rzędu 25-30 proc. stały się przyczyną rozruchów. Doszły do tego konflikty między władzą centralną a prowincjami i miastami. Nastąpiła masowa migracja do miast, co przyczyniało się do szybkiego wzrostu przestępczości, korupcji, oszustw podatkowych. Powszechne stały się nastroje zagrożenia i frustracji. Nie było jasne, czy komunizmu nie zaczyna zastępować chiński kapitalizm, a może po prostu stara chińska anarchia. Ale pod koniec stulecia gospodarka chińska rozwijała się najszybciej na świecie, a Chiny — kraj o najstarszych tradycjach państwowości - były mocarstwem nuklearnym. Gospodarka Chin nie tylko się rozwijała, ale uległa przeobrażeniom. W połowie lat dziewięćdziesiątych trzy czwarte eksportu Chin stanowiły towary konsumpcyjne, co bardzo niepokoiło Japonię i Koreę. Jedynie Japonia notowała większą nadwyżkę w handlu /e Stanami Zjednoczonymi, a wartość kontraktów inwestycyjnych z amerykańskimi firmami przekraczała 100 mld dolarów. Z tego właśnie powodu prezydent Bush systematycznie wetował ustawę Kongresu odmawiającą Chinom w związku z masakrą na placu Tiananmen klauzuli najwyższego uprzywilejowania. Prezydent Clinton był nieco ostrożniejszy, ale i on nie miał większego wpływu na problem przestrzegania praw człowieka w Chinach. Poruszając tę kwestię, icdynie rozdrażniał chińskich przywódców i stwarzał im okazję do anty amerykańskich oświadczeń - i to w okresie, w którym myśleli o wkroczeniu w epokę postdengowską. Groźba wprowadzenia podwyższonych taryf na import z Chin, luko kara za nieprzestrzeganie zasad i praw własności intelektualnej, nie miała, podobnie jak w wypadku Japonii, widocznych skutków. Efekt tych gróźb był najwyraźniej marginalny i przejściowy. ' 4. ŚWIATOWY PORZĄDEK Jak długo państwo będzie podstawową formą organizacyjną międzynarodowej społeczności, zadanie zachowywania światowego porządku i zapobiegania wojnom spoczywać będzie jedynie na najsilniejszych krajach. Mają one do wyboru wiele metod. Każde wielkie mocarstwo może przejąć odpowiedzialność za sytuację w określonym regionie, wszystkie mogą wspólnie kontrolować sytuację na świecie, mogą wreszcie odpowiednio wyposażyć i finansować inne, mniejsze kraje, by sprawowały nadzór w ich imieniu i z ich poręki. Po II wojnie światowej organizacja życia międzynarodowego i międzynarodowa współpraca oparte były teoretycznie na drugim z wymienionych wariantów, chociaż pierwszy miał również swoich zwolenników. Nie było jednak niezbędnych warunków do skutecznej jego realizacji, co sprawiło, że zaczęto się uciekać do trzeciego rozwiązania, uznawanego za dalekie od ideału i stosowanego w praktyce dość przypadkowo. O powojennym porządku świata przyszli zwycięzcy dyskutowali jeszcze w latach wojny. Obaj przywódcy, Churchill i Roosevelt, byli zwolennikami organizacji regionalnych, a Churchill opracował nawet schemat takich lokalnych federacji, które działałyby w trzech częściach świata - w Europie, Ameryce i w rejonie Pacyfiku - pod nadzorem rady światowej. Każdy taki rejon byłby w dużym stopniu samodzielny. Przeciwnikiem takiego rozwiązania był Stalin. Nie dowierzał on Churchillowi i innym brytyjskim politykom, co wynikało także z wielomiesięcznych targów na temat otwarcia drugiego frontu w Europie Zachodniej. Do tego dochodziła niechęć wobec propozycji Churchilla w sprawie utworzenia federacji bałkańskiej i naddunajskiej, gdyż dotyczyło to rejonów, którymi żywotnie zainteresowany był Związek Radziecki. Stalin kreował się na zwolennika nieskrępowanej suwerenności i bliskich związków z sojusznikami, by nie dopuścić do izolacji, w jakiej znajdował się ZSRR w okresie przedwojennym. Również na Zachodzie niektórzy politycy, jak Cordell Hull i Anthony Eden, obawiali się, że koncepcja regionalizmu prowadzić będzie do powstania oddzielnych bloków zdominowanych przez regionalne mocarstwa i przyczyni się do powrotu Stanów Zjednoczonych do polityki izolacjonizmu. W październiku 1943 r. spotkali się w Moskwie ministrowie spraw zagranicznych trzech sojuszniczych mocarstw i przy daleko posuniętej jednomyślności zatwierdzili zasady powojennego porządku świata, opartego na doktrynie równości i suwerenności wszystkich państw. Była to 148 podstawa do utworzenia nowej organizacji międzynarodowej, która utrwalałaby antyfaszystowski sojusz demokracji z komunizmem, obarczała uczestniczące w konferencji mocarstwa szczególną odpowiedzialnością za utrzymanie pokoju, a jednocześnie chroniła je przed jakąkolwiek ingerencją ze strony państw mniejszych, które winny były uznać ich potęgę. Organizacja Narodów Zjednoczonych - bo tak ją nazwano - była nieco zmienioną wersją Ligi Narodów. Obie miały bardzo podobne podstawowe organy. Autorzy Karty Narodów Zjednoczonych postanowili zachować istniejące już ramy, natomiast zmodyfikować metody działania, by nowa organizacja z większym powodzeniem mogła wypełniać zadanie obrony pokoju i zapobiegania wojnie. Pakt Ligi Narodów nie przewidywał wojny jako sposobu rozwiązywania konfliktów. Jego sygnatariusze byli zobowiązani do powstrzymania się od działań wojennych i do podejmowania prób rozwiązywania sprzeczności na drodze pokojowej, przy czym rekomendowano trzy sposoby negocjowania. Gdyby taki apel do rozsądku nie dawał rezultatów, nie wykluczano sięgnięcia w ostateczności po siłę, a sankcje międzynarodowe mogłyby zostać zastosowane jedynie, gdyby rzeczywiście doszło do działań wojennych. O wiele bardziej radykalne kroki mające na celu niedopuszczenie do wojny podjęli w 1928 r. sygnatariusze paktu Kellogga-Brian-da, który wykluczał w ogóle podejmowanie działań wojennych z wyjątkiem kilku wyraźnie sprecyzowanych sytuacji, takich jak: obrona układów międzynarodowych i Ligi Narodów, oraz egzekwowanie w uzasadnionych wypadkach prawa do samoobrony. Stany Zjednoczone i Wielka Brytania dodały do tego jeszcze dwa inne, uzasadnione powody przystąpienia do wojny. Były to: obrona doktryny Monroe i obrona brytyjskiego imperium. W Karcie Narodów Zjednoczonych stanowisko wobec wojny jest czymś pośrednim między uznaniem jej za działanie dopuszczalne i niedopuszczalne. Zgodnie z jej zasadami wojna jako sposób rozwiązywania konfliktów jest zakazana. Za warunki wyjątkowe uznaje się obroni; zasad zawartych w Karcie, wykonywanie obowiązków z tych zasad wypływa-l.icych lub konieczność samoobrony. Karta jednoznacznie sankcjonuje tylko działanie sił międzynarodowych, a narodowych jedynie w razie konieczności samoobrony. Przyznaje szczególne uprawnienia Radzie Bezpieczeństwa, która została upoważniona do wyrokowania, czy określona sytuacja stwarza zagrożenie dla mię-d/ynarodowego pokoju, czy narusza pokój, czy jest aktem agresji. W razie uznania, że określony konflikt może stwarzać zagrożenie dla międzynarodowego po-ko|u, kraje członkowskie są zobowiązane do podjęcia stosownej akcji. Nie doty-ivyło to użycia siły, a ewentualne sankcje miałyby charakter dobrowolny. To wspólne wyrokowanie zostało jednak ograniczone pewnymi wymogami proceduralnymi, jako że decyzje Rady musiały zapadać większością głosów, przy pełnej zgo-il/ic pięciu stałych jej członków. W razie braku jednomyślności poszczególni członkowie ONZ nie powinni podejmować w danej sprawie własnych decyzji lub pro-w.ul/ić działań przewidzianych w Karcie Narodów Zjednoczonych. Tak więc zgod-iiu decyzja Rady Bezpieczeństwa nakładała na wszystkich członków ONZ określone obowiązki, a jej brak wykluczał możliwość podejmowania jakichkolwiek 149 działań przewidzianych w Karcie. W konsekwencji Rada w zakresie rozważanej sprawy miała suwerenne prawa wobec członków Organizacji, a każdy ze stałych jej członków miał suwerenne prawa w stosunku do samej Rady. Podobnie jak Liga Narodów, Organizacja Narodów Zjednoczonych była pomyślana jako związek suwerennych państw, chociaż zakaz ingerencji w sprawy wewnętrzne państw członkowskich zawarty w art. 2 Karty nie obejmował działań na rzecz umocnienia pokoju, zawartych w rozdziale VII. Podobnie jak Liga, ONZ próbowała dokonywać wspólnych ocen. Wynikające z tego wspólne działania, skierowane przeciwko suwerennym członkom Organizacji, dokonywane były w okresie, kiedy ci ostatni zostali poważnie wzmocnieni współczesną technologią i nowoczesnymi środkami pozwalającymi kształtować opinię publiczną. Poszczególne państwa wykorzystały rewolucję przemysłową i demokratyczną XIX stulecia, zdobyły nowoczesne uzbrojenie i umocniły się wewnętrznie w wyniku wzrostu nastrojów szowinistycznych. Ani Liga Narodów, ani ONZ nie były w stanie wprowadzić skutecznej kontroli zbrojeń w suwerennych państwach ani też nie zdołały wzbudzić poczucia lojalności wobec organizacji międzynarodowej, które przewyższałoby uczucia patriotyzmu. Była to główna słabość ONZ. Członkowie Organizacji mieli także świadomość, że jej organy nie są skutecznym narzędziem strzeżenia pokoju, szczególnie w pierwszym okresie istnienia. Skuteczność ta była uzależniona od zgodności opinii w danej sprawie wielkich mocarstw, stałych członków Rady Bezpieczeństwa, i od tego, czy kraje członkowskie dostarczą odpowiednich sił do egzekwowania decyzji Rady. Wielkie mocarstwa nie mogły osiągnąć jednomyślności już w pierwszych wypadkach zagrożenia pokoju, a weto stało się na forum Rady Bezpieczeństwa normą. Zawarte w Karcie ustalenia dotyczące tworzenia sił międzynarodowych nie zostały nigdy wprowadzone w życie, jako że ciało powołane do opracowania odpowiednich porozumień między krajami członkowskimi a Radą Bezpieczeństwa, Wojskowy Komitet Sztabowy, nigdy nie było w stanie uzgodnić ani charakteru, ani rozmiaru sił niezbędnych do wykonania poszczególnych zadań w obronie pokoju. Prawo weta, jakie otrzymali stali członkowie Rady Bezpieczeństwa, było szczególnym elementem działalności ONZ. W Radzie Ligi Narodów prawo weta miał każdy członek. Autorzy Karty Narodów Zjednoczonych musieli zdecydować, jak daleko może przebiegać granica jednomyślności. Zadecydowano, że ogólnie obowiązuje zasada większości głosów. Wyjątkiem stała się Rada Bezpieczeństwa. Tu specjalny przywilej otrzymały wielkie mocarstwa, które mogły nie dopuścić do akcji wymierzonej przeciwko nim lub przeciwko ich sojusznikom, choć nie były w stanie zapobiec dyskusji i uwagom krytycznym na każdy temat. Nigdy żaden ze stałych członków Rady nie wnosił sprzeciwu wobec tej zasady, chociaż protestowano przeciw nadużywaniu tego prawa. Pod koniec lat czterdziestych i w latach pięćdziesiątych Związek Radziecki, który w Radzie stale był w mniejszości, korzystał z prawa weta tak często, że inni członkowie tego gremium zaczęli go oskarżać o działanie sprzeczne z duchem i zasadami Karty Narodów Zjednoczonych. Rosjanie ze swojej strony zarzucali, że ONZ stała się narzędziem amerykańskiej 150 polityki, czego dowodem było wykorzystywanie przez Trumana amerykańskiego monopolu nuklearnego dla celów politycznych czy przemówienia czołowych zachodnich polityków, jak Churchilla w Fulton, czy Byrnesa w Stuttgarcie, w lutym i we wrześniu 1946 r. Związek Radziecki próbował wykorzystać ONZ dla swoich celów politycznych. Popierał skargi na poczynania Holendrów w Indonezji, Brytyjczyków i Francuzów w Syrii i Libanie, Brytyjczyków w Egipcie i Grecji, a wreszcie na tolerowanie przez Zachód hiszpańskiego faszyzmu. Potem zaczął korzystać z prawa weta dla skontrowania Zachodu, a w końcu, w styczniu 1950 r., przestał brać udział w posiedzeniach Rady Bezpieczeństwa. To wstrzymanie się od udziału w pracach Rady spowodowało, że w czerwcu 1950 r. mogła ona podjąć uchwałę o interwencji w Korei. Z czasem w wyniku wzrostu liczby członków ONZ (głównie w 1955 i 1960 r.) sytuacja uległa zmianie. Przyjęto w tym czasie kilkanaście nowych państw, w większości afrykańskich, co zmieniło charakter organizacji, otwierało przed ZSRR nowe polityczne możliwości i wynagradzało mu porażki poniesione w latach, kiedy w Radzie Bezpieczeństwa był w mniejszości. W tym też okresie Moskwa powstrzymywała się od ataków na przywódców nowo powstających państw, przestała określać ich mianem marionetek burżuazji, a zaczęła szukać drogi do zaprzyjaźnienia się z nimi. Niechęć Amerykanów do częstego wetowania uchwał Rady Bezpieczeństwa przez Rosjan doprowadziła dwukrotnie do prób przekazania części uprawnień tego gremium Zgromadzeniu Ogólnemu. W 1948 r. powołano a d hoc komitet Zgromadzenia Ogólnego, nazywany powszechnie Małym Zgromadzeniem. Chodziło o ciało o uprawnieniach Zgromadzenia Ogólnego urzędujące permanentnie. Uprawnienia tego komitetu nigdy jednak nie zostały do końca skonkretyzowane, a Małe Zgromadzenie nie stało się organem odgrywającym znaczącą rolę. Nie tylko Rosjanie uważali, że powołanie takiego komitetu jest naruszeniem Karty Narodów Zjednoczonych, i ciało to po jakimś czasie po prostu zniknęło. Ważniejszym wydarzeniem okazała się uchwalona w 1950 r. rezolucja Zjednoczeni dla pokoju. Poparły ją USA, które nie zapominały, że podjęcie operacji ONZ w Korei stało się możliwe dzięki nieobecności Rosjan na posiedzeniu Rady, wskutek czego nie mogli zawetować rezolucji w tej sprawie. Szukano więc sposobu, by w przyszłości obecność przedstawicieli ZSRR nie mogła blokować podobnych postanowień. Rezolucja, o której mowa, zaakceptowana przez Zgromadzenie Ogólne głosami 50 delegatów, przy 5 głosach sprzeciwu i 2 wstrzymujących się, wprowadzała mechanizm zwoływania Zgromadzenia Ogólnego w trybie natychmiastowym. Umacniało to prawo Zgromadzenia do oceny zagrożenia pokoju, jego i o/miarów i charakteru agresji, podczas gdy Rada Bezpieczeństwa mogła nie mieć możliwości podejmowania odpowiednich decyzji. Na mocy tej rezolucji powoływano do życia komitet złożony z przedstawicieli czternastu państw, którego zadaniem była analiza sytuacji. Miałby on obowiązek wysyłania misji obserwacyjnych w /agrożone rejony dla dokonania oceny sytuacji. Rezolucja zawierała jeszcze dwa inne postanowienia. Powoływała komitet, którego zadaniem było dokonanie oceny działalności mechanizmów ONZ utworzonych dla prowadzenia operacji na 151 rzecz utrzymania pokoju. Zwracała się również do członków Organizacji o wyznaczenie sił, które byłyby zawsze gotowe do wzięcia udziału w operacjach pokojowych ONZ. Na podstawie postanowień omawianej rezolucji Zgromadzenie Ogólne dwukrotnie oskarżyło Chiny o agresywne działania w Korei, a w 1956 r. skrytykowało brytyjsko-francusko-izraelski atak na Egipt i utworzyło międzynarodowe siły pokojowe dla odparcia tej agresji. Zawsze jednak pojawiały się wątpliwości, czy rezolucja Zjednoczeni dla pokoju została uchwalona zgodnie z postanowieniami Karty Narodów Zjednoczonych. ZSRR i niektórzy inni członkowie ONZ krytykowali ją i odmawiali pokrywania kosztów operacji podejmowanych na tej podstawie. W 1962 r. zwrócono się w tej sprawie o orzeczenie do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, który dziewięcioma głosami przeciwko pięciu orzekł, że odpowiedzialność za sprawy pokoju ponosi przede wszystkim Rada Bezpieczeństwa, co jednak nie wyklucza, by problemem tym zajmowały się i inne organy ONZ. Tak więc debata natury prawniczej odzwierciedlała podstawowe rozbieżności polityczne. Nadzieje tych, którzy tworząc w 1945 r. ONZ, zakładali, że zapewni ona światu pokój i porządek, stawały się iluzoryczne. Rozbieżności między stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa spowodowały, że stała się ona areną publicznych sporów i rozgrywek oraz forum akcji propagandowych. Otwarta dyplomacja została w znacznym stopniu zdyskredytowana, podobnie jak dyplomacja tajna. Na dodatek Zgromadzenie Ogólne zasłynęło z walk o utworzenie bloków głosujących za czymś lub przeciwko czemuś. Rozpowszechniła się praktyka kupowania głosów, w szczególności nowych członków nie zainteresowanych poszczególnymi kwestiami. Sprawiło to, że stanowisko wielu delegacji w różnych sprawach stawało się całkowicie nieprzewidywalne. Rozczarowanie funkcjonowaniem centralnych organów ONZ prowadziło do ożywionego zainteresowania regionalizmem. Autorzy Karty Narodów Zjednoczonych i twórcy ONZ stanęli po stronie centralizmu jako alternatywy dla regionalizmu, którego jednak nigdy stanowczo nie wykluczali. W Karcie Narodów Zjednoczonych uznano prawo organizacji regionalnych do działania w dwóch różnych wymiarach. W art. 51 uznawano prawo do regionalnej samoobrony, a więc w efekcie sankcjonowano regionalne zbiorowe systemy samoobrony, co tworzyło alternatywny instrument wobec całej machiny Rady Bezpieczeństwa. Artykuł ten sankcjonuje więc istnienie regionalnych organizacji, takich jak NATO, których głównym zadaniem nie jest utrzymywanie pokoju i porządku, ale obrona pokoju przed zagrożeniem zewnętrznym. Po drugie, w art. 52 Kar ty Narodów Zjednoczonych znajduje się klauzula sankcjonująca istnienie regionalnych organizacji, których zadaniem byłoby nadzorowanie danego regionu i rozwiązywanie regionalnych sporów. Jedyną organizacją tego rodzaju, która w pierwszych trzydziestu latach istnienia ONZ miała jakieś liczące się sukcesy, była Organizacja Państw Amerykańskich. W tym okresie regionalizm nie stał się jakąś poważną alternatywą dla centralnych organów ONZ, szczególnie w dziedzinie utrzymywania pokoju. 152 Ponieważ jednak Rada Bezpieczeństwa nie funkcjonowała tak, jak oczekiwano, a organizacje regionalne nie były w stanie zająć jej miejsca, ONZ była ustawicznie zaangażowana w operacje pokojowe. Wypracowała przy tym różne metody i techniki postępowania, a nawet -jak w przypadku Konga - zaangażowana była w wielkie operacje z udziałem nawet 100 tyś. ludzi. Operacje ONZ miały różnorodny charakter. Czasami były to stosunkowo proste zadania dotyczące ustalenia faktów, zmniejszenia napięcia i zyskania na czasie, czasami bardziej skomplikowane misje negocjacyjne z udziałem oddziałów wojskowych, nie przeznaczonych jednak do użycia, a czasami wielkie ekspedycje militarne podejmowane z myślą nie tylko o samoobronie, ale i o zaatakowaniu przeciwnika. Bardzo trudno byłoby nakreślić granice między poszczególnymi typami operacji. Tak więc działania ONZ w Kaszmirze, Palestynie i w rejonie Kanału Sueskie-go mogą zostać sklasyfikowane jako mediacyjne, w Korei i w Kongujako militarne, a operacja na Cyprze nie mieści się w żadnej z tych kategorii. Taka klasyfikacja jednak nie jest potrzebna dla oceny działalności ONZ, a jej aktywności na rzecz pokoju kwestionować nie można. O ile Ligę Narodów należałoby krytykować za zbytnią pasywność, o tyle ONZ może być krytykowana za nadmierną aktywność. W pierwszym okresie działalności, przed wybuchem działań w Korei, Rada Bezpieczeństwa stała przed problemami, które były konsekwencją minionej wojny. Rosjanie ociągali się z opuszczeniem Iranu, przekraczając terminy określone w pokojowych porozumieniach. Wojska brytyjskie i francuskie zbyt wolno wycofywały się z Syrii i Libanu. Sprawy te były przedmiotem dyskusji na forum Rady. Szybko pojawiły się precedensy. Rada odmówiła podjęcia postulowanych przez Rosjan działań w związku z brytyjską interwencją wojskową w Grecji, a zajęła się skargą Grecji dotyczącą obcej pomocy dla rebeliantów. Pomoc ta nadchodziła z Jugosławii, Bułgarii i Albanii. Wysłano na miejsce zespół obserwatorów, których lednak nie dopuszczono do rejonów zajętych przez rebeliantów. Obserwatorzy /.łożyli raport potępiający przeciwników Grecji. Działania Rady nie doprowadziły do zakończenia walk. Ustały one dopiero, kiedy Amerykanie wyposażyli armię grecką w odpowiednie uzbrojenie, co poprawiło jej morale, i kiedy Jugosławia /erwała w 1948 r. z ZSRR i swoimi komunistycznymi sąsiadami oraz przestała pomagać rebeliantom w Grecji. ONZ ustaliła jednak pewną procedurę, polegającą na rozeznaniu sytuacji na miejscu, dzięki czemu przyczyniła się do wyjaśnienia i zrozumienia konfliktu i określenia rozmiarów niebezpieczeństwa, co doprowadziło do zlikwidowania go innymi środkami. Tego rodzaju działania powtórzono w Indonezji i w Kaszmirze. W Indonezji udało się Radzie doprowa-il/,ić do zawieszenia broni i powstrzymania holenderskiej operacji przeciwko indonezyjskim nacjonalistom. Dzięki mediacjom Rady zawarto czasowe porozumienie między obiema walczącymi stronami. Były to pierwsze kroki, które ułatwiły jednak przekazanie w 1949 r. Republice Indonezyjskiej suwerennych praw pr/y udziale mediatorów z ramienia ONZ. Również w Kaszmirze negocjatorom ONZ udało się powstrzymać walki i doprowadzić do zawieszenia broni, choć nie 153 mogli skłonić Pakistanu i Indii do wycofania swoich wojsk i zawarcia politycznego porozumienia. Kaszmir stał się pierwszym przykładem paradoksalnej sytuacji, która potem miała stać się, bardziej zrozumiała, ale i dokuczliwa. Otóż okazało się, że sukces w postaci zawieszenia broni i zahamowania działań militarnych może zahamować postępy w poszukiwaniu politycznych i trwałych rozwiązań. Sprawa przestaje być paląca, ludzie nie tracą życia, a rządy pieniędzy - i problem grzęźnie w miejscu. Obserwatorzy ONZ wysłani do Kaszmiru w 1949 r. nadal tam przebywają. W Palestynie miała miejsce ostatnia przed wojną koreańską operacja pokojowa ONZ. Wysłannicy Organizacji wynegocjowali tu zawieszenie broni, interweniowali, kiedy było zrywane, sprawili, że na ogół powstrzymywano się od działań wojennych. Arabowie i Izrael nie zawarli jednak porozumienia pokojowego i na Bliskim Wschodzie zainstalowała się na wiele lat Organizacja Nadzoru Ro-zejmu Narodów Zjednoczonych (United Nations Truce Supendsion Organization - UNTSO). W wyniku tego przez wiele następnych lat działania obu stron były rejestrowane przez oenzetowskich obserwatorów. Wojnę koreańską, zajmującą tak znaczące miejsce w dziejach działań ONZ, należy rozpatrywać z całkiem innego punktu widzenia, jako że doszło do niej w wyniku aktu agresji, któremu nie można było przeciwdziałać inaczej, niż przez użycie siły. Na podstawie art. 7 Karty Narodów Zjednoczonych zwołano posiedzenie Rady Bezpieczeństwa. Rada poparła działania Stanów Zjednoczonych i upoważniła je do odparcia agresji siłą. Tak więc wojna koreańska prowadzona była przez amerykańskiego generała, odpowiedzialnego przed amerykańskim prezydentem, który w tym wypadku występował w roli przedstawiciela ONZ. Swoje oddziały do Korei wysłało piętnaście innych państw, głównie sojuszników Stanów Zjednoczonych. Jednak połowę wojsk lądowych w Korei, 93 proc. sił lotniczych i 86 proc. morskich stanowiły siły Stanów Zjednoczonych. Kiedy Chiny włączyły się do wojny, która stała się próbą sił między USA a ChRL, i kiedy spodziewano się w każdej chwili przystąpienia do niej ZSRR, wielu członków ONZ doszło do wniosku, że ta operacja była wyrazem krótkowzroczności i w przyszłości nie wolno dopuścić do tego rodzaju akcji pod szyldem ONZ. Dlatego po wojnie koreańskiej zasadą stało się niedopuszczenie do udziału w operacjach militarnych ONZ sił zbrojnych supermocarstw. Zasada ta złamana została jedynie w związku z wydarzeniami na Cyprze, ale tam stacjonowały już siły brytyjskie. Tak więc Korea była wyjątkiem. Trudno jednak nie dostrzegać i nie doceniać faktu, że ONZ była gotowa do podejmowania działań - w przeciwieństwie do Ligi Narodów, która dwadzieścia lat wcześniej nic nie zrobiła w związku z wydarzeniami w Mandżurii. Kolejną ważną operacją ONZ była interwencja w 1956 r. w Suezie. Była to operacja przeprowadzona przez siły krajów średniej wielkości na polecenie Zgromadzenia Ogólnego i pod bezpośrednią kontrolą sekretarza generalnego. Siły zostały utworzone bardzo szybko i wyekwipowane z myślą o samoobronie, a nie o ataku. W operacji brały udział oddziały dziesięciu krajów. Po- 154 przedziło j ą odpowiednie porozumienie z Egiptem, co było niezbędne, gdyż akcja przeprowadzona została na podstawie VI rozdziału Karty Narodów Zjednoczonych poświęconego pokojowemu rozwiązywaniu nieporozumień, a nie na podstawie rozdziału VII o działaniach wymuszających. Wiedziano również dokładnie, że Anglia i Francja nie użyją sił, które miały do dyspozycji. Brytyjsko-francuski atak na Egipt został powstrzymany przez Stany Zjednoczone, a sił ONZ użyto do odsunięcia wojsk obu agresorów. Siły te patrolowały rejon konfliktu wzdłuż Kanału Sueskiego i miały ewentualnie doprowadzić do otwarcia kanału zablokowanego przez zaatakowanych Egipcjan. Przywrócono pokój tym łatwiej, że Stany Zjednoczone wykazały stanowczość, z którą musiały się liczyć Anglia, Francja i Izrael. W czasie kryzysu ONZ odgrywała rolę siły występującej jako rzecznik nasady zbiorowego bezpieczeństwa. W rzeczywistości jednak sytuacja przedstawiała się odmiennie. Zwolennicy doktryny zbiorowego bezpieczeństwa, zarówno w Lidze Narodów, jak i w ONZ, przewidywali, że angażując odpowiednio wielkie siły organizacja międzynarodowa odstraszy lub powstrzyma potencjalnego agresora. W wypadku Suezu w 1956 r. agresja nie została powstrzymana przez tego rodzaju siły, ale przez Stany Zjednoczone. Siły międzynarodowe wysłane nad Suez nie mogłyby powstrzymać wojsk angielsko-francusko-izraelskich, i nie to było ich celem. Ich zadaniem nie było usunięcie agresora, ale niedopuszczenie tam sił wielkich mocarstw. Tego rodzaju działanie nazwano „dyplomacją zapobiegawczą". Celem Hammarskjólda było uprzedzenie przez siły ONZ wojsk supermocarstw, USA oraz ZSRR, i niedopuszczenie ich w rejon konfliktu. Słabe strony tej taktyki ujawniły się w 1967 r., gdy siły ONZ zostały wycofane z Egiptu na stanowcze /ądanie Kairu. W okresie między operacjąw rejonie Suezu a operacją w Kongu, a więc na przestrzeni czterech lat, ONZ była zaangażowana na Bliskim Wschodzie, ladzie jej wysłannicy działali jako obserwatorzy i mediatorzy. W 1958 r. Liban oskarżył Zjednoczoną Republikę Arabską o ingerencję w jego sprawy wewnętrzne i zwrócił się do USA o pomoc militarną. ONZ wysłała na miejsce grupy obserwatorów dla sprawdzenia oskarżeń i złożenia meldunków o sytuacji na granicach libańskich. Grupy te rozbudowano potem tak, że mogły zająć miejsce jednostek amerykańskich, których obecność w tym rejonie zaczynała niepokoić zarówno Waszyngton, jak i wszystkich zainteresowanych. Tak więc ONZ doprowadziła do wyjaśnienia sytuacji, do spadku napięcia, a w końcu do przywrócenia normalnego /ycia w rejonie. Wykorzystano posiadane już doświadczenia. Skorzystano z nich |cs/cze wielokrotnie: w Laosie w 1959 r., w Manie Zachodnim w latach 1962-1963, nd/.ie obecność obserwatorów ONZ ułatwiła przekazanie tego okręgu Indonezji pr/ez administrację holenderską, na północnym Borneo i w Sarawaku, gdzie ob-Ncrwatorzy ONZ potwierdzili, że mieszkańcy rejonu nie są przeciwni utworzeniu Malezji, jak to starała się udowadniać Indonezja, w Jemenie w latach 1963-1964, gd/.ie obserwatorzy ONZ wyjaśnili zawikłaną sytuację, wreszcie w Togo i Kame-i unie, skąd mocarstwa kolonialne wycofały się w latach 1956-1960, a obserwato-r/,y ONZ ustalili preferencje miejscowej ludności. 155 Zaangażowanie się ONZ w Kongu było rezultatem pospiesznego wycofania się Belgów i buntu, jaki kilka dni potem wybuchł w szeregach armii kongijskiej Spowodowało to, ze Belgowie szybko powrócili, by bronić mieszkających w Kongu rodaków Katanga ogłosiła secesję, a Kongijczycy zwrócili się do ONZ z prośbą o pomoc w utrzymaniu porządku, w zapewnieniu działania podstawowych służb, w ewakuacji obcych sił zbrojnych i utrzymaniu jedności państwa Zaangażowanie sił ONZ miało więc cechy działania zarówno w zakresie spraw wewnętrznych danego kraju, jak i spraw międzynarodowych Aspekt międzynarodowy miało działanie na rzecz usunięcia Belgów i niedopuszczenia do wkroczenia Amerykanów czy Rosjan, co było kolejnym przykładem dyplomacji zapobiegania Spraw wewnętrznych dotyczyły operacje, w których oddziały ONZ zastępowały zbuntowane i niedostatecznie przygotowane siły podległe rządowi, zapewniały przestrzeganie prawa i porządku, a wreszcie podejmowały działania mające zapobiec rozpadowi nowo utworzonego państwa Hammarskjold, zgodnie z art 99 Karty Narodów Zjednoczonych, o przebiegu wydarzeń informował Radę Bezpieczeństwa W trakcie czterech lat operacji w Kongu siły ONZ liczyły maksymalnie 20 tyś żołnierzy, a koszt operacji wyniósł 400 mln dolarów, z czego Stany Zjednoczone pokryły 42 proc , a Związek Radziecki w ogóle nie finansował tego przedsięwzięcia W efekcie w kraju utrzymano w zasadzie porządek, nie dopuszczono do wojny domowej i zmuszono Katangę do uznania zwierzchnictwa władz kongijskich Cała operacja odbywała się na podstawie rozdziału VI Karty Narodów Zjednoczonych Nie powoływano się nigdy na rozdział VII, choć akcje ONZ można było pod niego podciągnąć - a więc działania mające charakter narzucania czegoś Operacja została zainicjowana przez Radę Bezpieczeństwa, ale przeprowadziły ją pod osobistym nadzorem sekretarza generalnego wojska państw średniej wielkości O dostarczenie jednostek wojskowych zwracano się jedynie do państw średniej wielkości, a pełna kontrola nad nimi znajdowała się w rękach sekretarza generalnego Ten powołał a d hoc komitet doradczy, składający się z przedstawicieli państw, których oddziały brały udział w op jracji Komitet pełnił rolę doradczą w odpowiedniej interpretacji dyrektyw Pady Bezpieczeństwa i dostosowania ich do aktualnych warunków Działając w t;n sposób, ONZ odegrała ogromną rolę w zapewnieniu integralności nowo utworzonego państwa, w niedopuszczeniu do obcej interwencji i do starcia wielkich mocarstw Niesiono ogromną pomoc i ulgę mieszkańcom kraju objętego wojną domową, ograniczono rozlew krwi, pomagano uchodźcom, zorganizowano opiekę medyczną, pomoc administracyjną i w zakresie innych służb Sekretarz generalny naraził się jednak wielkim mocarstwom, które z zazdrością patrzyły na wzrost jego autorytetu, nie zgadzały się z niektórymi poczynaniami i odmawiały pokrywania wydatków związanych z akcją na rzecz pokoju Gdyby jednak wielkie mocarstwa nie zezwoliły ONZ na podejmowanie działań w obronie pokoju i międzynarodowego bezpieczeństwa, same musiałyby odgrywać rolę policjantów lub tolerować fakt, ze zawirowania w stosunkach międzynarodowych przekraczają granicę rozsądku W rzeczywi- 156 stosci mocarstwa stanęły przed dylematem Z jednej strony były przestraszone zbyt dużym naruszeniem porządku światowego, a z drugiej nie miały zamiaru tolerować międzynarodowej organizacji jako niezależnego od poszczególnych rządów, liczącego się autorytetu w sprawach utrzymania pokoju Jedynym wyjściem było posługiwanie się mechanizmami ONZ, które były przecież dziełem samych mocarstw, a dzięki którym mogły one wpływać na bieg wydarzeń pośrednio, bez angażowania się w niebezpieczne sytuacje Przy czym mogły dbać, by operacje i działania nie wymykały się spod kontroli Dla rozwiązania tego dylematu należało zezwolić ONZ na efektywne działania w rozsądnych granicach, stworzenie kompetentnych, ale zarazem subordynowanych sił policyjnych, świadomych konsekwencji, jakie poniosłyby, przekraczając nakreślone dla nich granice Trudności w przestrzeganiu zasad prawa międzynarodowego dobitnie ukazały wydarzenia z 1982 r, kiedy Argentyna i Wielka Brytania zdecydowały się na wojnę dla udowodnienia swoich suwerennych praw do archipelagu, który dla obu stron nie miał większej wartości (zob rozdział 26) Działania Argentyny były oczywistym złamaniem Karty Narodów Zjednoczonych, działania brytyjskie prawdopodobnie naruszały jej zasady Wojna o Falklandy zajmuje szczególne miejsce pośród 150 wojen, które miały miejsce od 1950 r. Była to jedyna wojna między dwoma członkami ONZ Zajęcie Falklandów przez Argentynę było oczywistym /łamaniem zasad obowiązujących każdego członka ONZ Zdaniem Anglików sytuacja wymagała odwołania się do art 51 Karty Narodów Zjednoczonych, który /czwala na podjęcie działań wojennych w samoobronie Takie twierdzenie w tym wypadku jest jednak nieco dyskusyjne Karta nie precyzuje pojęcia samoobrony i niełatwo ją odróżnić od działań icpresyjnych Rząd brytyjski natychmiast ogłosił, ze podejmie wszelkie działania dla odzyskania wysp, jeśli to się okaże niezbędne, przez użycie siły, i natychmiast /.iczął te siły organizować Jeśli jednak pojęcie samoobrony ma być interpretowane dosłownie, oznacza ono działania podejmowane w momencie ataku i siłami, (akie ma się w tym momencie do dyspozycji Sprawa jest w każdym razie dysku-syina i wcale nie taka jasna, jak ją przedstawiali Anglicy Jakkolwiek jednak spoj-i /ehbysmy od strony prawnej na te wydarzenia, faktem jest, ze motywy polityczne przeważyły nad prawnymi i niezależnie od rady najwybitniejszego nawet gronu prawników rząd brytyjski podjąłby właśnie takie działanie jak wówczas Wojna o Falklandy była porażką ONZ, organizacji mającej ambicje i aspira-t|c regulowania spraw światowego porządku Za tę porażkę odpowiedzialne są punstwa winne agresji, ale szczególna wina spoczywa na rządzie brytyjskim, któ-ly pokazał, ze w momencie poważnego kryzysu potężne mocarstwo nie chce ko-r/ystac z usług dyplomatycznych ONZ, a prawa międzynarodowe oraz obowiązki wynikające z umów i Karty Narodów Zjednoczonych podporządkowuje swoim interesom narodowym, własnemu prestiżowi i interpretacjom Wydarzenia te w 1982 r. nie były szczególnym zaskoczeniem, ale tez nie o tym marzyło pokolenie lwórcow ONZ 157 Jeszcze poważniejszy cios zasadom prawa międzynarodowego zadały w 1986 r. Stany Zjednoczone, dokonując nalotu lotniczego na Libię, popartego bombardowaniem z morza. Powodem podjęcia tej operacji był zamach bombowy na nocny klub w Berlinie Zachodnim, w którym zginęły dwie osoby. Sprawcami byli Palestyńczycy. Przechwycono depeszę szyfrową nadawaną przez Ambasadę Libii w Niemczech Wschodnich, rozszyfrowano ją i uzyskano dowód zaangażowania Libii w całe wydarzenie. Rozmiary i formy tego zaangażowania nie są znane, jako że nie opublikowano nigdy pełnej treści szyfrogramu. Wsparcie i pomoc Libii dla grup Pelstyńczyków jest jednak sprawą bezsporną. Waszyngton podjął starania o uzyskanie zgody Londynu na użycie samolotów stacjonujących w bazach na Wyspach Brytyjskich i zgody Paryża na ich przelot nad terytorium francuskim. Londyn wyraził zgodę, Paryż nie. Atak początkowo traktowano jako działanie odwetowe, potem jednak przedstawiono jako samoobronę, a więc działanie zgodne z art. 51 Karty Narodów Zjednoczonych. Był to w rzeczywistości akt wojny i złamanie zasad obowiązujących sygnatariuszy Karty, a powoływanie się na art. 51 było czystą hipokryzją. Działanie to stało również w sprzeczności z tradycyjnymi prawami wojny, które głoszą, że nie należy w odwecie używać sił wielokrotnie przewyższających te, które reakcję sprowokowały. Amerykańska opinia publiczna przyjęła jednak operację z aplauzem. Amerykanie i ich prezydent byli sfrustrowani i rozwścieczeni takimi wydarzeniami jak zamach bombowy w Berlinie, porwanie statku Achille Lauro i podobnymi. Nie mogąc ukarać samych terrorystów, Waszyngton oskarżył Libię i Syrię o ich wspieranie i ogłosił, że to daje mu prawo do zaatakowania tych krajów. Operacja była przeprowadzona przy całkowitym zlekceważeniu międzynarodowych zasad i zobowiązań, w nadziei, że wymowa polityczna przesłoni nielegalność poczynań. Nie były to najlepsze kalkulacje. Operacja nie miała żadnego wpływu na ugrupowania terrorystyczne, które uprawiały swoją działalność bez względu na to, czy Libia była, czy też nie była bombardowana. Samemu Kaddafiemu nic to nie zaszkodziło: nie został zabity, obalony czy osłabiony. Przeciwnie, opozycja osłabiła na jakiś czas swoją działalność. Przywódcy innych krajów arabskich, nawet ci, którzy go nie lubili, stanęli w tej sprawie po jego stronie. Działanie Amerykanów osłabiło natomiast pozycję prezydenta Mubaraka, podobnie jak spotkanie z Carterem w Camp David osłabiło Sadata. Opinia publiczna państw arabskich stanęła po stronie Kaddafiego jako ofiary brutalnej napaści. Europejscy sojusznicy Waszyngtonu, z wyjątkiem pani Thatcher, byli skonsternowani, a wydarzenie uznali za dowód politycznej głupoty. Jedynie ze względu na własne interesy ich krytyka działań Reagana była ostrożna. Zachowali również ostrożność w stosowaniu sankcji gospodarczych wobec Kaddafiego, zdając sobie sprawę, że niezręcznie byłoby uciekać się do nich w momencie, kiedy jest się przeciwnikiem takich metod wobec Afryki Południowej. W Anglii zgoda pani premier na start amerykańskich bombowców z baz brytyjskich spowodowała zażartą dyskusję na temat porozumień anglo-amerykańskich i wykorzystywania tych baz do 158 operacji nie mających nic wspólnego z celami NATO. Jak wiele aktów gwałtu, amerykański atak na Libię niczego nie zmienił, ujawnił natomiast pewne tendencje, w tym fakt, że zmniejszała się zdolność Stanów Zjednoczonych do rozwiązywania problemów Bliskiego Wschodu i że Wielka Brytania w układzie partnerskim ze Stanami Zjednoczonymi grała drugie skrzypce oraz traciła wpływy we Wspólnocie Europejskiej. W sumie operacja podjęta przez Amerykanów zakończyła się fiaskiem. Akcja ta wynikała z szeroko rozpowszechnionego w Stanach Zjednoczonych pragnienia nadzorowania polityki międzynarodowej i w razie potrzeby stawiania porządku przed prawem. Reagan, starając się spełnić te pragnienia, ku zaskoczeniu swojej administracji i amerykańskiej opinii, przekonał się, że ani blok komunistyczny, ani świat arabski, ani kraje afrykańskie i - co najważniejsze - również /achodnioeuropejskie nie są skłonni powierzyć Stanom Zjednoczonym roli policjanta. Po ataku na Libię ta niechęć jeszcze się zaostrzyła. Amerykańskie operacje w Nikaragui i Panamie (zob. rozdz. 27) ujawniły w pełni, jak trudno było /naleźć policjanta gotowego do podejmowania się na forum międzynarodowym trudnych zadań, a jednocześnie działającego w granicach prawa. Rewolucja zainicjowana przez Gorbaczowa w ZSRR zmieniła sytuację. Doprowadziła do spadku zimnowojennego napięcia, skłaniając tym samym super-niocarstwa do współpracy na arenie międzynarodowej. Po raz pierwszy od 1945 r. Karta Narodów Zjednoczonych mogła zadziałać zgodnie z intencjami jej twórców na rzecz umocnienia pokoju i prawa. Pierwszą poważną próbą dla tego nowego trendu była inwazja Iraku na Kuwejt i aneksja tego kraju. Ten oczywisty akt agresji wymagał odpowiedzi na pytanie, które już wielokrotnie zadawano przy wielu innych okazjach, chociażby takich jak okupacja Falklandów przez Argentynę czy dokonany przed dziesięciu laty atak Iraku na Iran. Pytanie brzmiało: Czy kontratak winien nastąpić pod auspicjami ONZ czy też poza ramami tej organizacji? Prezydent Bush zdecydował się na połączenie obu sposobów działania. Wysiał do Arabii Saudyjskiej znaczne siły amerykańskie, a jednocześnie zwrócił się ilu ONZ z wnioskiem o nałożenie sankcji na Irak. Pierwsza operacja prowadzona była pod auspicjami USA, niezależnie od Karty Narodów Zjednoczonych. Sytu-.iqa jednak mogła w każdej chwili ulec zmianie, gdyby sił amerykańskich użyto ilo wyegzekwowania rezolucji ONZ - na prośbę tej organizacji lub pod nadzorem powołanego przez nią dowództwa. Rada Bezpieczeństwa podjęła działania zgodnie z rozdziałem VII Karty Na-iiniów Zjednoczonych. Znajduje on zastosowanie w sytuacji, którą Rada Bezpie-i /eństwa uznaje za zagrożenie dla pokoju, zerwanie pokoju lub akt agresji. Podejmując taką decyzję, Rada może wytyczyć jedną z dwóch linii postępowania: podjęcie działań nie wymagających użycia siły, co byłoby zgodne z art. 41, lub podjęcie operacji z użyciem sił lądowych, morskich lub powietrznych, co sank-i jonuje art. 42, przewidujący również nałożenie blokady. W razie zastosowania ni t. 41 Rada zwraca się do krajów członkowskich o podporządkowanie się określonym decyzjom, a te, zgodnie z art. 25, są zobowiązane to uczynić. 159 W sierpniu 1990 r. Rada Bezpieczeństwa uchwaliła wiele rezolucji, w tym: jednomyślnie zażądała od Iraku natychmiastowego wycofania się z Kuwejtu; przy dwóch głosach wstrzymujących się uchwaliła finansowe, handlowe i militarne embargo na Irak; zażądała, by władze Iraku zezwoliły na natychmiastowy wyjazd z Kuwejtu i Iraku wszystkich cudzoziemców; aneksję Kuwejtu uznała za nielegalną. Przy dwóch głosach wstrzymujących się uchwalono użycie siły dla efektywnego wprowadzenia embarga, co pozwalałoby na zatrzymywanie i przeszukiwanie statków handlowych. Rezolucja w sprawie użycia siły dotyczyła jedynie sankcji, a nie wykorzystania tych sił w jakimkolwiek innym celu. Podjęto dalsze rezolucje precyzujące rodzaje sankcji. Wreszcie 29 listopada podjęto dwunastą rezolucję upoważniającą kraje członkowskie do podjęcia po 15 stycznia 1991 r. wszelkich niezbędnych działań prowadzących do osiągnięcia celów nakreślonych w poprzednich uchwałach. Oznaczało to usankcjonowanie działań wojennych. Rządy Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii twierdziły, że niezależnie od rezolucji Rady Bezpieczeństwa zgodnie z art. 51 Karty Narodów Zjednoczonych były upoważnione do użycia siły militarnej przeciwko Irakowi. Twierdzenia te nie są jednak zgodne z literą prawa. Artykuł 51 jest jednym z najmniej jasno zredagowanych. Potwierdza on naturalne prawo krajów do samoobrony, ale nie precyzuje różnicy między samoobroną a odwetem. Zawarta w artykule fraza „obrona indywidualna i zbiorowa" nosi najwyraźniej stygmat dwuznaczności. Aby zgodnie z prawem zastosować art. 51, należałoby wcześniej dokładnie ustalić dwie sprawy: czy proponowane działanie ma charakter obrony czy odwetu (ten właśnie problem wyłonił się w trakcie wojny o Falklandy); co oznacza określenie „zbiorowy", zawarte w tekście art. 51. Określenie „zbiorowa samoobrona" wydaje się sprzeczne same w sobie. Zakłada, ze atak na kraj członkowski ONZ może być odpierany nie tylko przez siły ofiary agresji. Należy założyć, że chodzi o siły sojusznicze, ale otwarte pozostaje pytanie, czy chodzi o sojusz, który już istniał w momencie ataku, czy też o zawiązany w trakcie tego wydarzenia. Rozważanie tej kwestii wymaga zapoznania się z okolicznościami, w jakich art. 51 został zredagowany i zatwierdzony w 1945 r. w San Francisco. Dołączono go do gotowej już Karty dla uspokojenia przedstawicieli istniejących podówczas regionalnych sojuszy, takich jak Organizacja Państw Amerykańskich czy Liga Arabska, które obawiały się, że podpisując Kartę, unieważnią regionalne umowy o wzajemnej pomocy w razie agresji. Oczywiste jest więc, że atak na kraj członkowski ONZ może sprowokować wspólną obronę państw regionalnych związanych różnymi porozumieniami w tej sprawie. Nie jest jednak wcale jasne, czy w takiej sytuacji mogą zbrojnie interweniować kraje spoza danego regionu. Szeroka interpretacja pozwalałaby każdemu państwu ogłosić się sojusznikiem ofiary agresji i przystąpić do działań zbrojnych, co oznaczałoby, że każde naruszenie pokoju w jakimś regionie staje się zaproszeniem do wojny, a jedynym niezbędnym elementem byłaby akceptacja tego działania przez ofiarę agresji. 160 Atak Iraku na Kuwejt spowodował gwałtowne ożywienie się mechanizmów ONZ, stał się próbą ich siły i ujawnił słabości. Skorzystanie przez Stany Zjednoczone z zasad zawartych w Karcie Narodów Zjednoczonych stało się możliwe dzięki zgodności stałych członków Rady Bezpieczeństwa, w szczególności USA i ZSRR. Mimo to mało kto w Waszyngtonie wierzył, że działania podjęte na podstawie art. 7 Karty przywrócą Kuwejtowi niepodległość i uprzedzą inne agresywne posunięcia Iraku, chociażby przeciwko Arabii Saudyjskiej. Dlatego Stany Zjednoczone skoncentrowały w tym kraju potężne siły i były w stanie wymusić posłuszeństwo wobec postanowień ONZ, zaatakować Irak, obalić rząd w Bagdadzie oraz przywrócić suwerenność Kuwejtu. Ta amerykańska demonstracja siły była działaniem jednostronnym, które uzyskało szerokie międzynarodowe poparcie zarówno krajów Bliskiego Wschodu, jak i innych regionów świata. Był to jednak również szczególny wyraz nieufności wobec skuteczności mechanizmów i procedur ONZ. Podjęte w 1945 r. próby, by decyzje w sprawie wojen z niepewnych rąk rządów przekazać w pewne ręce światowej społeczności, nie przyniosły oczekiwanych rezultatów z dwóch powodów. Były nimi zimna wojna i zmiana charakteru zbrojnych konfliktów. Zimna wojna hamowała proces formowania się międzynarodowej wspólnoty narodów i utrudniała tworzenie i użycie międzynarodowych sił militarnych. Rozwój broni nuklearnej, chemicznej i innego rodzaju współczesnych narzędzi wojny stawiał na porządku dziennym pytania: Kto może być upoważniony do użycia sił zbrojnych, czy ich użycie może być w ogóle usprawiedliwione i możliwe do zaakceptowania, a wreszcie, czy może prowadzić do osiągnięcia określonych celów politycznych i militarnych. Kryzys na Bliskim Wschodzie przeciągał się w sposób w poprzednim stuleciu niewyobrażalny. Spowodowane to było dylematami związanymi z użyciem sił zbrojnych i rosnącymi wątpliwościami światowej opinii publicznej co do zasadności siłowego rozwiązania konfliktu. A istniały, jak zawsze, trzy możliwości rozprawienia się z wrogiem. Można go było wygłodzić, przestraszyć lub pobić. Rozdział VII Karty Narodów Zjednoczonych przypomina współczesną wersję oblężenia. Osłabia się morale wroga, by doprowadzić go do poddania się, trzymając jednocześnie własne siły w odwodzie, gotowe do uderzenia i szachujące przeciwnika. Embargo, stosowane /godnie z rozdziałem VII, podobnie jak oblężenie działa powoli i nie można mieć pewności, że przyniesie ostateczny sukces. Oblężony czasami wycofuje się. Amerykańskie siły skoncentrowane w Arabii Saudyjskiej wisiały nad Irakiem jak miecz. Ich celem było nastraszenie Saddama Husajna, a gdyby się to nie powiodło, pokonanie go. Były one widocznym dowodem, że gdyby posunięcia wynikające z roz-d/.iału VII nie przynosiły wystarczająco szybko oczekiwanych rezultatów, Stany /jednoczone i ich sojusznicy są raczej skłonni do użycia siły niż do zaakceptowania porażki. W miarę przeciągania się kryzysu narastał dylemat: czy ukarać agresora czy rozwiązać kryzys. Był to dylemat wyboru środków militarnych bądź dyplomatycznych. Saddam Husajn sprowokował kryzys, łamiąc Kartę Narodów Zjedno- 161 czonych W pierwszej rezolucji Rady Bezpieczeństwa nakazywano mu wycofanie się z Kuwejtu Domagano się w mej także rozwiązania problemów w rozmowach Iraku z Kuwejtem I w jednej, i w drugiej sprawie nie podawano żadnych terminów Husajn ustawicznie oświadczał, ze z Kuwejtu się nie wycofa, chociaż zgłaszał gotowość do uczestniczenia w konferencji do spraw Bliskiego Wschodu, w której udział miała brać również delegacja kuwejcka Stany Zjednoczone i ich sojusznicy odmawiali wszelkiego rozpatrywania spornych problemów przed całkowitym i bezwarunkowym wycofaniem się Iraku z Kuwejtu Oznaczało to, ze aż do tego momentu odrzucano możliwość działań dyplomatycznych Była to polityka ryzykowna domagano się całkowitej uległości strony przeciwnej i zwiększano ryzyko wojny, która byłaby nieunikniona w razie uporu obu stron Bush znajdował się oczywiście w gorszej sytuacji Jako szef państwa demokratycznego i powołanej a d hoc koalicji, był o wiele bardziej skrępowany niż jego autokratyczny przeciwnik, który nie musiał się przejmować opiniami i obawami społeczeństwa Ogromna przewaga sił amerykańskich powodowała, ze znaczna część opinii publicznej w USA żywiła poważne wątpliwości, czy należy ich w ogóle użyć Dysproporcja ta stała również w wyraźnej sprzeczności z odwiecznym prawem, zgodnie z którym należy używać siły proporcjonalnej do celów, jakie chce się osiągnąć Niemniej stała rozbudowa sił amerykańskich, wprowadzenie sankcji i ogrom wydatków ponoszonych przez Stany Zjednoczone jednoznacznie wskazywały, ze Amerykanie są zdecydowani na wojnę Takich sił nie można było wycofać do kraju, nie odnosząc przedtem jednoznacznego zwycięstwa To, ze Stany Zjednoczone odgrywały wiodącą rolę w operacji ONZ, było słuszne i pożądane Bush pro wadził jednak równocześnie operację amerykańską, która tak bardzo przerastała oenzetowską, ze ta została w praktyce właściwie anulowana Prezydent oparł się na takich siłach i groźbie ich użycia, ze w praktyce zrezygnowano z dyplomacji Sprzeciwiano się nawet negocjacjom między Waszyngtonem a Bagdadem Bush w praktyce żądał bezwarunkowego podporządkowania się rezolucjom ONZ, czego nawet nie było w tych rezolucjach W latach zimnej wojny rola ONZ jako instytucji odpowiedzialnej za światowy porządek i przestrzeganie prawa międzynarodowego była wyraźnie ograniczona Zimna wojna tłumaczyła jednak nieskuteczność j ej poczynań Konflikt kuwejcki, pierwszy poważny kryzys okresu postzimnowojennego, ożywił ONZ, a Stany Zjednoczone znalazły się w pierwszym szeregu państw popierających tę przemianę Kryzys jednak ujawnił, ze swoboda działania, jaką uzyskiwała ONZ, mogła być poważnie krępowana przez najpotężniejszych członków tej organizacji, a na dodatek nie można już było usprawiedliwiać porażek Swoboda działania ONZ mogła się okazać bezużyteczna, a nawet destrukcyjna i katastrofalna, gdyby miała się ograniczać do żądania bezwarunkowej kapitulacji Domagając się bezwarunkowego podporządkowania rezolucjom ONZ i prowadząc operację bez powołania się nawet na tę organizację, Stany Zjednoczone osłabiały ONZ, chociaż osiągały cele przez mą nakreślone Cel Amerykanów, którym było obalenie barbarzyńskiego rządu 162 łamiącego Kartą Narodów Zjednoczonych \ międzynarodowe prawo, uzyskiwał szeroką aprobatą Jednak metody, jakimi to osiągano, budziły obawy Były bowiem wyrazem siły i woli rządu określonego państwa, który działał w obronie własnych interesów Tak więc międzynarodowa operacja została podporządkowana interesom jednego kraju z wszelkimi tego konsekwencjami w odniesieniu do ONZ Wojna w rejonie Zatoki Perskiej miała i inne, daleko idące konsekwencje Rezolucja Rady Bezpieczeństwa nr 688 z 1991 r. stwierdzała, ze sytuacja w Iraku /agraza międzynarodowemu pokojowi, i domagała się wpuszczenia obserwatorów organizacji humanitarnych do tych rejonów, w których doszło do łamania praw mniejszości narodowych Domagano się, aby obserwatorzy mogli tam pozostać w celu składania bieżących raportów Ponieważ wojna już się skończyła, a Irak został pokonany, podejmując tego rodzaju rezolucję Rada Bezpieczeństwa poruszała niezwykle skomplikowany problem pełen wewnętrznych sprzeczności /, jednej strony ONZ zobowiązana była do przestrzegania realizacji praw człowieka, o czym mowa w art l i 55 Karty Równocześnie nie miała prawa ingerować w czysto wewnętrzne sprawy krajów członkowskich, o czym mowa w art 2 karty Wyjątkiem były sytuacje zdefiniowane w rozdziale VII Realizując jednak /ądania zawarte w rezolucji nr 688, siły utworzone przez USA, Francję i Anglię /aczęły wywierać naciski na Irak, interesować się okręgami zamieszkanymi przez Kurdów i szyitów, a więc północnymi i południowymi rejonami tego kraju Zaka-/ano, aby przelatywały nad mmi samoloty irackich sił powietrznych Uchwalenie iczolucji nr 688 wywołało na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa więcej sporów niż uchwały w sprawie inwazji Iraku na Kuwejt Trzech członków Rady głosowało przeciw rezolucji, a dwóch wstrzymało się od głosu Niemniej wydobyto na światło dzienne problem, którego by w latach zimnej wojny nie poruszono Czy lego rodzaju działania staną się zasadą poczynań Rady, pokaże dopiero przyszłość i /achowame Rady w podobnych sytuacjach A chodzi w rzeczywistości o trzy zasadnicze elementy działania ONZ, jakimi s.| rozwój i interpretacja prawa międzynarodowego, zakres żądań stawianych przez ()NZ, praktyka podejmowania operacji ONZ dla obrony i umacniania pokoju oraz dostarczania pomocy humanitarnej i przestrzegania standardów humanitarnego postępowania Prawa odnoszące się do konfliktów zbrojnych zostały przeanalizowane i ponownie zdefiniowane po II wojnie światowej na czterech konferencjach genewskich z 1949 r. i w dwóch genewskich protokołach z 1972 r. Sam termin konflikt zbrojny" sugerował, ze prawa te obejmują szerszy krąg zjawisk - nie i y Iko stan wojny Konwencje te i protokoły precyzowały prawa i określały sankcje karne, jakie można było nałożyć na winnych ich łamania, ale nie tworzyły odpowiednich mechanizmów zapewniających wcielanie tych praw i zasad w życie Icsli chodzi o protokoły -jeden poświęcony międzynarodowym konfliktom zbrojnym, a drugi wewnętrznym — to ten drugi przed uchwaleniem został poważnie ograniczony, a przyjęcie obu przez najpotężniejsze mocarstwa świata było różnorodne i wstrzemięźliwe Większość krajów zatwierdziła oba dokumenty, ale nie 163 wyzbyła się obaw, że zawarte tam postanowienia mogą zostać użyte wobec nich samych lub ich sojuszników. Począwszy od lat osiemdziesiątych wymagania stawiane ONZ ogromnie wręcz rosły. W latach 1988-1992 liczba operacji pokojowych i nadzorowanych przez ONZ wzrosła czterokrotnie, a ich koszt wystrzelił w górę. W kulminacyjnym punkcie operacji na terenie byłej Jugosławii siły ONZ, które składały się z kontyngentów z trzydziestu dwóch krajów, liczyły 25 tyś. żołnierzy, a łączne siły pokojowe ONZ na świecie ponad 50 tyś. Koszt tych operacji przekraczał rocznie sumę 3 mld dolarów. W poprzednich dekadach siły ONZ z reguły nie przekraczały 10 tyś. żołnierzy, a koszty ówczesnych operacji były wielokrotnie niższe. Na ONZ stale wywierano nacisk, aby zwiększyła swoje kontyngenty sił pokojowych, a jednocześnie kraje członkowskie ustawicznie wzbraniały się przed pokrywaniem przypadającej na nie części kosztów operacji. Rosły oczekiwania wobec ONZ jako organizacji powołanej do pilnowania światowego porządku. Zaczęto precyzować, o jaki porządek chodzi, jak należy go pilnować i jakie są w tej dziedzinie wymagania stawiane ONZ. Porządek światowy nie oznaczał już jedynie sytuacji, w której nie dopuszczano do wybuchu wojny między różnymi państwami. W zakres tego pojęcia wchodził również porządek wewnętrzny w poszczególnych krajach i niedopuszczenie tam do sytuacji, które by zagrażały międzynarodowemu porządkowi i prawom człowieka. Te ostatnie zostały precyzyjnie zdefiniowane w prawie międzynarodowym i w różnego rodzaju konwer ej ach. Bezpośrednio po wojnie w rejonie Zatoki Perskiej represje Bagdadu wobec Kurdów na północy Iraku i szyitów na południu sprawiły, że zaczęto rozważać możliwość międzynarodowej interwencji. Uzasadniano to aktami terroru reżimu Saddama Husajna wobec tych społeczności, a także tym, że Stany Zjednoczone zachęcały je do wzniecenia rebelii przeciwko władzy w Bagdadzie. Z miejsc zamieszkania uciekło 2 mln Kurdów, których zatrzymano na granicy turecko-irac-kiej, gdyż Turcja nie udzieliła im azylu. Powstawało pytanie, czy ONZ ma prawo podjęcia interwencji w kraju członkowskim z myślą o zmuszeniu jego rządu do respektowania wszelkich powszechnie uznanych praw człowieka, i czy może tego dokonać w momencie, w którym należało się skoncentrować na operacjach podejmowanych właśnie w Somalii i w byłej Jugosławii. Te ostatnie wydarzenia znalazły się również w centrum uwagi nowego sekretarza generalnego Boutrosa Ghalego. Rezolucja Rady Bezpieczeństwa nr 688, podjęta bez powołania się na rozdział VII Karty Narodów Zjednoczonych, a zezwalająca na użycie sił powietrznych i lądowych dla ochrony praw mniejszości narodowych w Iraku, naruszała art. 2, par. 7 tegoż rozdziału. Na rzecz tego rodzaju interpretacji można wysunąć wiele argumentów, z których wszystkie są chwytliwe, ale żaden nie może być w pełni udowodniony. Po pierwsze, można było stwierdzić, że art. 2, par. 7 stoi w sprzeczności z innymi zasadami zawartymi w Karcie, która zobowiązuje ONZ do zaangażowania się na rzecz przestrzegania praw człowieka. Po drugie, określenie „krajowe" nie musiało być interpretowane jako miejsce, w którym łamano prawa 164 człowieka. Po trzecie, stwierdzano, że naruszenie konwencji międzynarodowych podpisanych przez kraj, o którym mowa, stwarzało sytuację uprawniającą do interwencji ONZ. Międzynarodowa interwencja w Iraku była reakcją na zaistniałe okoliczności j wynikała po części z okazji i z emocji, takich jak współczucie i wstyd. Nie było to działanie całkowicie zgodne z zasadami prawa. Obrona Kurdów i szyitów była ryzykowna. Operacja była stosunkowo prosta, jako że ONZ prowadziła już działania przeciwko Irakowi i kraj ten został pokonany. Czy akcja podjęta na rzecz Kurdów mieści się w prawach i zasadach zawartych w Karcie Narodów Zjednoczonych, pokaże dopiero czas. W tym samym jednak okresie raport Międzynarodowego Czerwonego Krzyża donosił, że na dziesięć ofiar toczących się na świecie wojen dziewięć było cywilami, że liczba uchodźców osiągnęła 17 mln osób, z czego 7 mln stanowiły dzieci, że połowa ofiar działań wojennych nie przekroczyła 18 roku życia. Na dodatek na przeszkodzie operacji w Iraku stanęły niepowodzenia misji ONZ w Somalii i w byłej Jugosławii. W Somalii po upadku Siada Barrego zapanowała anarchia. Nie było rządu, z którym można by omówić działanie misji pokojowej ONZ. Trudno było pogodzić cele humanitarne (walka z głodem) z politycznymi (niedopuszczenie do rozpadu kraju). To pierwsze zadanie wymagało nie tylko dostaw żywności, ale i sił wojskowych, które chroniłyby rozdzielających żywność. Cel drugi wymagał negocjacji z walczącymi frakcjami i ich rozbrojenia. Stany Zjednoczone poparły operację i wzięły w niej udział, ale siły wojskowe wysłały również z myślą o osiągnięciu własnych celów. Trudno właściwie powiedzieć, czy mieliśmy w tym wypadku do c/ynienia z operacją ONZ czy USA, czy jednocześnie z jednym i z drugim. Jeszcze większe zamieszanie panowało w Jugosławii. Wprawdzie rozpad kraju /aczął się od konfliktu Serbów z Chorwatami, ale kiedy Serbowie podjęli próbę podbicia i zaanektowania części Bośni, konflikt lokalny przeobraził się w mię-d/ynarodowy. Społeczność międzynarodowa wyznaczyła sobie dwa cele: niedopuszczenie do rozprzestrzenienia się walk na całą byłą Jugosławię, a nawet poza icj granice, oraz przyjście z pomocą cywilnym ofiarom tej szczególnie okrutnej wojny. Nie było to łatwe, jako że wymagało co najmniej częściowej zgody wal-c/ących stron, które były zdecydowanie przeciwne wszelkiej ingerencji z zewnątrz i próbom położenia kresu walce. Misje i operacje ONZ można podzielić na dwie kategorie, które się wzajemnie zazębiają i uzupełniają. Pierwsze, to misje obserwacyjne, podejmowane głównie z zadaniem oceny sytuacji, dokonania analizy i składania raportów z przebie-Hii wyborów. Drugie, to misje i operacje pokojowe, wysyłane na ogół w rejony, gd/ie toczyły się walki, które zostały wstrzymane w wyniku zawartego porozumienia. Zadaniem tych misji było działanie na rzecz przestrzegania porozumienia, by mógł być utrzymany pokój i można było nieść pomoc ofiarom. Dysponowały one na ogół siłą zbrojną dla ochrony personelu i wysłanników ONZ, ale nie pr/ygotowaną do podejmowania jakichkolwiek operacji militarnych. Zakładano, >,c walki w tym rejonie nie zostaną już wznowione. W Jugosławii przed przyby- 165 ciem sił ONZ nie osiągnięto jednak wiarygodnego i obowiązującego porozumienia pokojowego Siły ONZ zaangażowały się aktywnie w ten konflikt od września 1991 r. Nastąpiło to w przeddzień interwencji Wspólnoty Europejskiej, do której doszło częściowo w wyniku nacisków Busha Chodziło mu o to, by siły Wspólnoty zastąpiły oddziały ONZ, których działania prowadziłyby niewątpliwie do większego zaangażowania Amerykanów Równocześnie niektórzy europejscy przywódcy, w szczególności Niemcy i Włosi, dostrzegali w operacji okazję, by Wspólnota Europejska zaczęła odgrywać bardziej aktywną rolę na forum międzynarodowym Pierwszą decyzją ONZ było wprowadzenie embarga na dostawy broni dla wszystkich walczących stron, co najlepiej uzbrojonych Serbów stawiało w lepszej sytuacji mz ich przeciwników ONZ swoim przedstawicielem do rozmów ze Wspólnotą Europejską mianowała byłego sekretarza stanu USA Cy-rusa Vance'a Jego zadaniem była współpraca z dyplomatami Wspólnoty w wysiłkach na rzecz podjęcia negocjacji, które prowadziłyby do zaprzestania walk W 1992 r. ONZ powołała do życia i wysłała do Jugosławii Siły Rozjemcze ONZ (UNPROFOR) Ich zadaniem było niesienie pomocy ofiarom walk i ochrona pracowników organizacji udzielających tej pomocy Oddziały wprowadzono początkowo do Chorwacji, potem do Bośni i Hercegowiny, a wreszcie do Macedonii ONZ nałożyła na Serbię sankcje gospodarcze, które przez jakiś czas omijano, głównie dzięki pomocy Grecji i Cypru Wyrządziły one jednak Serbii szkody, co umocniło w tym kraju określone nastroje i podsyciło nacjonalistyczną retorykę ONZ powołała komitet ekspertów, którego zadaniem było zebranie dowodów na łamanie zasad konwencji genewskiej i genewskich protokołów Rada Bezpieczeństwa podjęła w 1993 r. decyzję w sprawie utworzenia trybunału, który rozpatrywałby sprawy dotyczące łamania praw człowieka w Jugosławii od 1991 r Operacje porządkowe ONZ nie były dobrze oceniane (zob rozdz 8), a na dodatek jej czołowi członkowie mieli w tej sprawie rozbieżne zdania Prezydent Clinton, który w tym czasie zajął miejsce Busha, był zdecydowany trzymać się od jugosłowiańskich problemów możliwie daleko, a gdyby się to okazało niewykonalne, interweniować jedynie przy użyciu lotnictwa Prezydent był oburzony rozmiarami zbrodni popełnionych przez Serbów (choć nie tylko przez nich) na Muzułmanach, niepewny, jak zareaguje na to świat islamski, i przekonany, ze naloty powietrzne mogą skłonić walczące strony do podjęcia negocjacji i zawarcia porozumienia pokojowego Pozwoliłoby to na menarazame życia amerykańskich żołnierzy i oszczędziło powikłań zbliżonych do tych, jakie Amerykanie przezywali w Wietnamie Europejczycy byli natomiast przeciwnikami uderzenia z powietrza, uważając, ze uniemożliwiłoby ono kontynuację wysiłków dyplomatycznych, nie zastąpiło działań jednostek lądowych i położyło kres wszelkim inicjatywom humanitarnym podejmowanym z mysią o ludności cywilnej Nikt spośród uczestników tej dyskusji nie chciał uznać prawdy, ze pokój wynegocjowany nie mógł być pokojem sprawiedliwym, a sprawiedliwość tę Muzułmanie, a częściowo i Chorwaci mogli osiągnąć jedynie prowadząc coraz bardziej zaciekłą wojnę z Serbami, którzy wygrali pierwszą rundę starcia Dlatego nie wszyscy godzili się 166 na plan podziału kraju, gdyż zwiastowało to niebezpieczeństwo wybuchu nowych działań wojennych Boutros Ghah, przedstawiając w 1992 r. dokument Program dla pokoju, dochodzi w nim do jasno sformułowanych wniosków, ze niezależnie od zasad, ograniczeń i praktyki ONZ nie jest w stanie zaspokoić oczekiwań wynikających z Karty Narodów Zjednoczonych, jeśli nie posiada pełnego poparcia jej członków oraz nie jest dostatecznie dofinansowana i wyposażona Zdaniem sekretarza generalnego na niedociągnięcia w funkcjonowaniu ONZ wpływ mają także brak pełnego zaangażowania jej członków, niedostateczny przepływ informacji oraz niepewność co do środków, jakimi dysponuje, i celów, jakie zamierza osiągnąć Wydarzenia w Angoli i Kambodży stanowią w tej sprawie wyraźne ostrzeżenie Kiedy sekretarz generalny pisał ten dokument, ONZ prowadziła siedemnaście różnych misji, z których każda wymagała określonych środków finansowych, łącznie jednak te koszty nie przekraczały l proc wydatków ponoszonych przez Stany /jednoczone na cele obronne czy tez 10 proc wydatków Wielkiej Brytanii na te same cele Sytuację komplikował szybko rozbudowujący się rynek broni Nie można prowadzić wojny bez odpowiedniego uzbrojenia, a produkowano i sprzedawano w dowolnych i żądanych ilościach Większość brom sprzedawały kraje pragnące /mmejszyć koszty swoich zbrojeń i wystawiające na sprzedaż nadwyżki z bieżącej produkcji lub zapasy broni przestarzałej Rozwinął się również czarny rynek, tu którym roczne obroty szacowano na miliardy dolarów W 1991 r. ONZ podjęła próbę rejestrowania sprzedawanego na międzynarodowych rynkach uzbrojenia, inicjatywa w tej sprawie ugrzęzła jednak w dyskusji, o jakie rodzaje brom powinno chodzie W końcu sprawa upadła, kiedy Chiny w proteście przeciwko sprzeda-/y przez Amerykę i Francję brom dla Tajwanu odmówiły współpracy w realizacji inicjatywy Były i inne nie rozwiązane problemy Nikt nie miał wątpliwości, ze ONZ powołano do utrzymywania pokoju Nie było jednak pewne, czy do zadań ONZ należało utrzymanie pokoju wewnętrznego w określonych państwach, interweniowanie na wypadek wojen domowych, troska, by każdy kraj przestrzegał u siebie określonych norm zachowania Nie było wątpliwości, ze należało to robić, k icdy sytuacja w jakimś kraju zagrażała światowemu porządkowi i pokojowi Niemniej w latach dziewięćdziesiątych wojny domowe, anarchia bądź tyrańskie rządy w określonych krajach stawały się przedmiotem zainteresowania i działań podejmowanych przez międzynarodową społeczność Karta Narodów Zjednoczo-n\th stanowi, ze ONZ jest zobowiązana do obrony praw człowieka, i zaleca przygotowanie dla realizacji tego zadania wielu określonych instrumentów, przydatnych do działania globalnego, regionalnego i w ściśle określonych sytuacjach Do l o l pierwszej kategorii należy Deklaracja praw człowieka z 1948 r, Konwencja />/ aw obywatelskich oraz Konwencja praw socjalnych, gospodarczych i kultural-n\ihz 1966 r. Podobne dokumenty uchwaliły organizacje regionalne, czego przykładem jest Europejska konwencja o ochronie praw człowieka i podstawowych 167 wolności z 1953 r. Do trzeciej kategorii należą dokumenty dotyczące określonych zjawisk, jak na przykład Konwencja w sprawie ludobójstwa z 1948 r. Do tej grupy zaliczają się też propozycje wysunięte przez różne organizacje międzynarodowe, takie jak Amnesty International, Międzynarodowa Komisja Prawników czy kwa-krzy. W 1992 r. ONZ utworzyła stanowisko wysokiego komisarza do spraw praw człowieka, dostrzegając, że działalność godząca w te prawa ma coraz większy wpływ na procesy zachodzące na forum międzynarodowym. Międzynarodowe poczynania mające na celu umocnienie sprawiedliwości nie przyczyniają się jednak w widoczny sposób do umocnienia porządku na świecie. Było i inne źródło nieporozumień. Amerykańska polityka zagraniczna opierała się na doktrynie, że same zasady nie zapewniają jeszcze przestrzegania międzynarodowego prawa i porządku. W razie konieczności kraje demokratyczne powinny to wymusić siłą. Jest to wilsonowskie założenie, którego stosowanie może z łatwością doprowadzić kraj do kolizji z prawami zawartymi w Karcie Narodów Zjednoczonych. Przykład w tej sprawie znajdzie czytelnik w rozdziale 28 przy okazji omawiania konfliktu w Haiti. Światowy porządek jest na ogół mierzony liczbą wojen międzypaństwowych i domowych. Zawirowania finansowe, choć nie pociągają za sobą tylu ofiar, mogą jednak zagrażać porządkowi świata w nie mniejszym stopniu niż konflikty zbrojne. Podobnie jak międzynarodowy system polityczny, tak i system ekonomiczny nie nadążał za zachodzącymi przemianami. W czasie konferencji w Bretton Woods w 1944 r. międzynarodowy porządek gospodarczy oznaczał koordynację gospodarki największych, rozwiniętych krajów i wprowadzenie pewnych niezbędnych ograniczeń. Pięćdziesiąt lat później powstała jednak rzeczywiście światowa gospodarka, szczególnie w dziedzinie systemu finansowego, który zaczyna żyć własnym życiem. Rewolucja w technologii i łączności stworzyła zawsze czynny ogromny rynek. O każdej porze dnia i nocy można znaleźć partnera gotowego do kupna czy sprzedaży akcji, walut, towarów. Znaczną część tych transakcji przeprowadzają zawodowi maklerzy, korzystając z pieniędzy pożyczonych lub w rzeczywistości nie istniejących. Podejmowane przez banki centralne próby wprowadzenia w tym zakresie porządku zostały z łatwością storpedowane przez spekulantów, którym o wiele bardziej sprzyja brak stabilności niż porządek. W tych latach zarówno kraje bogate, jak i biedne zaczęły potrzebować kapitałów niezbędnych do działań przy wszelkich obrotach kapitałowych. Mogło to jednak prowadzić do takich ujemnych zjawisk, jak załamanie się inwestycji i ograniczenia w zatrudnieniu czy zmniejszenie pomocy dla stale wzrastającej liczby ubogich. Kraje bogate, w których poziom życia zależał od wielkości eksportu, stwierdziły, że handel między nimi wzrastał wolniej niż z krajami biednymi. Możliwości tych ostatnich w zakresie nabywania towarów lub usług były jednak zdecydowanie ograniczone. Nie miały one kapitału i nie tworzyły instytucji finansowych niezbędnych dla przyciągania kapitałów zagranicznych, 168 które były konieczne zarówno dla przyspieszenia ich rozwoju, jak i dla rozwoju bogatszych rejonów świata. Ogrom problemu ukazuje wysokość kosztów, jakie musiały ponieść Niemcy na odbudowę i unowocześnienie gospodarki wschodnich landów po zjednoczeniu kraju. Na ożywienie gospodarki tego stosunkowo niewielkiego obszaru zamieszkanego przez 20 mln ludzi wydawano rocznie 100 mld dolarów. Plany pomocy dla innych krajów byłego imperium sowieckiego, chociażby dla samej Rosji i Ukrainy, były z reguły zaniżone i nigdy nie zostały w pełni wykonane. A przecież Europa stanowi niewielką część świata, w którym Chiny, Indie, Republika Południowej Afryki i wiele innych krajów podejmuje ambitne plany unowocześnienia i rozwoju, nie mając odpowiednich środków i szans na przyciągnięcie kapitałów zagranicznych. O ile pod koniec stulecia wyłoniła się konieczność przemyślenia i ponownego zdefiniowania roli ONZ, o tyle nie mniej paląca stała się konieczność przemyślenia i umocnienia roli Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Światowy porządek stawał się określeniem bez znaczenia, jeśli nie dysponowało się kapitałem dla jego zaprowadzenia, warunkami do wypracowania tego kapitału i nie było praw i zasad utrzymania systemu gospodarczego pod kontrolą odpowiednich instytucji państwowych i międzynarodowych. Zjawisk tych nie wolno było pozostawić w rękach gospodarczych drapieżców najlepiej prosperujących w czasach chaosu. Przykładem była działalność nielegalnych, nawet przestępczych, organizacji gospodarczych w większości krajów Afryki Zachodniej. Pod koniec XX stulecia światowy porządek nie był opcją, jaką wybierały po-s/czególne rejony naszego globu. Był nią światowy nieporządek. 5. TRZECI i CZWARTY ŚWIAT NEUTRALIZM i PONOWNE ZAANGAŻOWANIE W świecie podzielonym na suwerenne państwa jedną z największych zmian jest ich rozpad i powstanie wielu nowych. W Europie wydarzyło się to po upadku imperium otomańskiego i habsburskiego. W następnym pokoleniu rozpad europejskich imperiów na innych kontynentach wywołał zmiany w skali globalnej. Proces ten trwał długo, ale najwięcej nowych państw powstało 20-25 lat po II wojnie światowej - w okresie zdominowanym zimną wojną w Europie. Konflikt ten określał charakter kształtujących się państwowości i nadawał im od razu jedną z podstawowych cech politycznych. Obaj protagoniści zimnej wojny - USA prawie tak samo jak ZSRR - byli otwarcie i zdecydowanie przeciwni europejskiemu kolonializmowi. W miarę jednak jak w okresie zimnej wojny umacniał się sojusz europejsko-amerykański, co doprowadziło do utworzenia NATO, stanowisko USA ulegało zmianie. Konkurencja handlowa o dostęp do rynków w krajach pod kolonialną dominacją często zaostrzała jeszcze amerykański sprzeciw wobec obecności Wielkiej Brytanii, Francji i innych państw europejskich w Azji i Afryce. Przedstawiciele rządu Stanów Zjednoczonych jednak milczeli, ponieważ priorytetowe znaczenie miały wówczas interesy europejskich sojuszników i konieczność utrzymywania baz wojskowych. Niepodległościowe ruchy w krajach kolonialnych uznały tę zmianę w postawie USA co najmniej za dwuznaczną, a nawet za zdradę. Umiejscawiało to Stany Zjednoczone po stronie imperialistów - o ile faktycznie nie w ich szeregu -i zapoczątkowało erozję wysokiej pozycji moralnej i autorytetu, jaki miały USA w krajach, które później nazwano Trzecim Światem. Takie określenie biednych krajów Azji i Ameryki Łacińskiej zaproponował po raz pierwszy Dag Hammar-skjóld, świadomie je przeciwstawiając nazwom Nowego i Starego Świata. Był to Trzeci Świat, ponieważ odrzucał koncepcję globu podzielonego na dwa obozy, gdzie liczyły się tylko USA i ZSRR, a wszyscy inni musieli opowiedzieć się po jednej lub drugiej stronie. Kraje Trzeciego Świata obawiały się potęgi supermocarstw, którą symbolizowało i wyolbrzymiało posiadanie broni nuklearnej. Nie ufały im i zazdrościły (zwłaszcza Stanom Zjednoczonym) ogromnego bogactwa. Odrzucały ich twierdzenia, że odkryły już właściwy model życia - demokratyczny kapitalizm lub komunizm - a inni powinni ten wzorzec tylko naśladować. Przywódcy ruchów narodowych, z natury antyeuropejscy, mieli co naj- 170 mniej jedną wspólną cechą ze swoimi odchodzącymi patronami - byli pragmatyczni. Raził ich zarówno sztywny komunistyczny dogmatyzm Moskwy, jak i coraz bardziej twardy antykomunizm Waszyngtonu. Przede wszystkim jednak nie poczuwali się do żadnych zobowiązań - ani wobec USA, ani ZSRR - za nieoczekiwanie szybko i łatwo uzyskaną niepodległość i uwolnienie się spod europejskiego panowania. Nowe niepodległe państwa Azji i Afryki - z nielicznymi wyjątkami - postanowiły nie wiązać swego losu z żadnym z supermocarstw. Na taką postawę ogromny wpływ wywarł jeden człowiek - Jawaharlal Nehru. Był postacią znaną w świecie, nim w 1947 r. został premierem Indii - państwa, które wśród nowych niepodległych krajów wyróżniało się największą liczbą ludności - i sprawował ten urząd nieprzerwanie przez siedemnaście lat. Nehru, pragmatyczny i eklektyczny patry-cjusz, był silnie przywiązany do liberalnych i demokratycznych wartości Zachodu, a jednocześnie pociągały go doświadczenia ZSRR w dokonaniu industrializacji własnymi siłami. Odpychały go zarówno tyrania Stalina i system policyjny w ZSRR, jak i prymitywizm oraz głupota maccartyzmu w USA oraz aroganckie, moralizatorskie dzielenie świata na komunistów i antykomunistów. (Z perspektywy czasu warto zwrócić uwagę na oddźwięk, jaki w świecie wywołał maccar-tyzm, który w istocie był amerykańskim ruchem wewnętrznym. Wówczas wydawało się jednak, że wespół z krótkowzrocznym, nadmiernie uproszczonym poglądem na sytuację w świecie zapowiada ostry zwrot w prawo w amerykańskiej polityce. Oskarżenia o zdradę i spisek, rzucane na oślep przez McCarthy'ego, szerzyły się szczególnie pod wpływem szoku wywołanego wojną koreańską. Gdy minął jej punkt kulminacyjny, zaczęto w USA odchodzić od tego sposobu myślenia i metod, ale szkody, jakie maccartyzm wyrządził wizerunkowi Ameryki na świecie, były długotrwałe). Nehru był głównym twórcą postimperialnej Wspólnoty Narodów (Common-wealthu) - stowarzyszenia monarchii i republik wszystkich ras, które nie opierało się na przesłankach ideologicznych, lecz na więzach historycznych i wynikających ze zbiegu okoliczności [które sprawiły, że właśnie te kraje, różnorodne i od siebie odległe, znalazły się pod brytyjskim panowaniem - przyp. tłum.]. Nehru /godził się, by Indie pozostały w Brytyjskiej Wspólnocie Narodów (jak wówczas nazywał się Commonwealth), pod warunkiem, że staną się republiką i będą miały prawo prowadzenia własnej polityki zagranicznej - nawet odmiennej od brytyjskiej i innych członków Commonwealthu, a być może z nią sprzecznej. W ten sposób wyraźnie położył nacisk na znaczenie politycznej niezależności, którą powinny umacniać wszystkie nowe państwa, utrzymując jednocześnie więzy mające ważne znaczenie ekonomiczne, kulturalne i emocjonalne. Jego przykład naśladowało wiele państw. W 1948 r. tylko Birma zerwała więzy z Wielką Brytanią. Żaden inny kraj nie poszedł w jej ślady. Członkami Commonwealthu było w 1990 r. pięćdziesiąt suwerennych państw (w tym Pakistan, który wystąpił ze związku w 1972 r. i ponownie został jego członkiem w roku 1989). 171 Zdecydowane stanowisko Nehru, który uważał, że każdy członek Common-wealthu powinien mieć pełną swobodę określania i prowadzenia własnej polityki zagranicznej, miało doniosłe znaczenie. Oznaczało bowiem, że ani Commonwealth jako stowarzyszenie państw, ani jego członkowie nie muszą za przykładem Wielkiej Brytanii opowiedzieć się w zimnej wojnie po stronie amerykańskiej. Był to początek neutralizmu Trzeciego Świata, nazywanego również niezaangażowaniem. Do tego nurtu przyłączyły się później byłe kolonie francuskie, które uzyskały niepodległość w latach sześćdziesiątych. W Europie Zachodniej wkrótce po II wojnie światowej ujawniło się podobne pragnienie zachowania niezależnego stanowiska, pośredniego między USA i ZSRR (była to koncepcja tzw. trzeciej siły, za którą opowiadał się na przykład Georges Bidault). Koncepcja ta szybko upadła po siłowych działaniach Rosji, takich jak praski zamach stanu w 1948 r. Głównym terenem zimnej wojny stała się Europa, natomiast w innych częściach świata wierzono, że można pozostawać poza areną tego konfliktu. Postawy neutrałów wobec zimnej wojny zmieniały się i przechodziły kilka etapów. Wyrastały z międzywojennej koncepcji neutralności, którą wyrażała ogólna deklaracja intencji nieprzystępowania do żadnej wojny. Podczas II wojny światowej zwolennicy tej koncepcji przekonali się jednak, że takie deklaracje neutralności okazały się nieskuteczne. W każdym razie nowe państwa nie zastanawiały się, jakie zająć stanowisko wobec ewentualnej „gorącej" wojny ani jak pozostać na uboczu takiego zbrojnego starcia, ale starały się określić swoją postawę wobec zimnej wojny. Neutralizm i niezaangażowanie tym różniły się od neutralności, że nie wyrażały ogólnej deklaracji intencji, lecz postawę wobec konfliktu już trwającego, i to konfliktu szczególnego rodzaju. Oznaczało to na pierwszym etapie politykę jednakowych stosunków z obu stronami zimnej wojny, a na drugim - nazywanym pozytywnym neutralizmem - łagodzenie niebezpiecznych sporów między wielkimi mocarstwami i podejmowanie prób mediacji. W fazie bardziej negatywnej w ruchu niezaangażowanych występował także nurt, który potępiał zimną wojnę, uważał, że na świecie są sprawy od niej ważniejsze, dostrzegał bezsilność nowych państw i odrzucał stanowisko pośrednie między dwoma wielkimi mocarstwami. [Autor prawdopodobnie ma na myśli drugą połowę lat siedemdziesiątych i pierwszą osiemdziesiątych, gdy w ruchu niezaangażowanych dużą rolę odgrywały kraje radykalne, a zwłaszcza Kuba, które uważały, że ZSRR i związane z nim państwa są „naturalnymi sojusznikami" Trzeciego Świata. Ich zdaniem głównymi problemami krajów Trzeciego Świata są bieda i rozwój gospodarczy; w tym okresie ruch niezaangażowanych ostro krytykował politykę państw zachodnich, a zwłaszcza USA - przyp. tłum.]. Etap pozytywnego neutralizmu wyrażał natomiast dążenia nowych państw, które nie chciały, aby wciągnięto je do zimnej wojny, ale bynajmniej nie zamierzały pozostawać na uboczu polityki światowej. Początkowo wydawało się, że w powojennym dwubiegunowym świecie małe państwa maj ą tak niewielkie możliwości działania jak niegdyś w czasach wielkich zmagań między imperium rzymskim i perskim. Później jednak uznano, że neutrałowie mogą odgrywać konstruk- 172 tywną i znaczącą rolę w polityce światowej. Gdy kraje Afryki i Azji uzyskały niepodległość, liczba państw neutralnych wyraźnie wzrosła. Zajmowały one znaczną część świata. Mogły więc co najmniej zapobiegać rozprzestrzenianiu się tam zimnej wojny i choćby przez samo określenie granic dwubiegunowego zaangażowania ograniczyć możliwości wybuchu zbrojnego konfliktu i ewentualnie obszar działań zbrojnych. Współdziałając ze sobą, neutrałowie zyskali na znaczeniu. Wielkie mocarstwa zabiegały o ich względy i tym samym mogli wpływać na rozładowywanie napięć w polityce światowej. Jeszcze większe możliwości pozytywnego oddziaływania na politykę światową zapewniało im organizowanie międzynarodowych konferencji, które nadawały rozgłos ich stanowisku, a także wykorzystanie nowych możliwości prezentowania poglądów na forum Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych i wyrażania go w głosowaniu. I tu stanowisko Indii miało również decydujące znaczenie. Początkowo nowe państwa nie były zdecydowane, jaką postawę zająć wobec ONZ. Nie wiedziały bowiem, czy tej organizacji nie zdominują - tak jak niegdyś Ligę Narodów - państwa europejskie, Zachód lub wielkie mocarstwa. Obawiały się, że nowa organizacja może zostać wykorzystana do utrwalenia ko-lonializmu lub służyć celom zimnej wojny, a to rozmijałoby się z ich dążeniami. Zmieniły postawę, gdy nabrały pewnego doświadczenia w pracach ONZ. Zwłaszcza Indie odgrywały wówczas ogromną rolę w debatach ogólnych i w różnych komisjach, a także w operacjach sił pokojowych ONZ. Bez udziału Indii te przedsięwzięcia ONZ prawdopodobnie nie doszłyby do skutku, zwłaszcza że ówczesny sekretarz generalny ONZ Dag Hammarskjóld wprowadził zasadę, iż w skład oddziałów pokojowych nie mogą wchodzić jednostki wojskowe wielkich mocarstw. Trudno dokładne ustalić, w jakiej mierze antykolonializm, zimna wojna i neu-tralizm wzajemnie na siebie oddziaływały, ale można wykazać, że postawa i działalność krajów neutralnych wywarły pewien wpływ na politykę państw nie należących do ich kręgu. W pierwszych latach po II wojnie światowej amerykańskie stanowisko wobec Azjatów kształtowało się pod silnym wpływem dwóch przeciwstawnych celów: z jednej strony potrzeby ratowania Europy Zachodniej, a z drugiej uzyskania poparcia w walce z agresorem w Korei. Do realizacji Europejskiego Programu Odbudowy [plan Marshalla- przyp. tłum.)] USA zaangażowały wielu specjalistów. Pochłaniał on ogromne amerykańskie środki finansowe. Być może z tego powodu Amerykanie stali się rnniej krytyczni w stosunku do Europejczyków, zwłaszcza do europejskiego kolonializmu, mimo iż w przeszłości jednoznacznie go potępiali. Azjaci natomiast uwalniali się wówczas od kolonializmu lub niedawno się wyzwolili i sądzili, że Ameryka zmieniła stanowisko wobec tego problemu z obawy o losy wyniszczonej wojną Europy i ze względu na konieczność zapewnienia sobie pewnych i silnych sojuszników w walce z rosyjskim /agrożeniem komunistycznym. Innymi słowy, zimna wojna wypaczyła amerykańskie stanowisko wobec kolonializmu, a nawet duchowo i fizycznie przesunęła l ISA do obozu imperialistycznego. Amerykanie uważali wojnę w Korei za szcze- 173 gólnie ważne wydarzenie w konflikcie komunizmu i antykomunizmu oraz mieli poczucie, że w tym starciu „tak wielu uczyniło tak niewiele" [autor ironicznie parafrazuje znaną wypowiedź Churchilla: „tak niewielu uczyniło tak wiele" -przyp. tłum.], a ponadto niektórzy, zwłaszcza Azjaci, pozwalają sobie na krytykę - nieprzemyślaną i w nieodpowiednim czasie. W przekonaniu Amerykanów ich oburzenie wobec azjatyckiego neutralizmu było w pełni uzasadnione. Ówczesne wydarzenia sprawiły, że Azjaci nazywali Amerykanów imperialistami, a Amerykanie Azjatów zdrajcami. Stosunek Ameryki do neutrałów zmienił się dopiero po kilku latach, częściowo dlatego, że ich postawa i działalność w ONZ - a także poza tą organizacją - wykazały nietrafność oceniania ich tylko według prostego kryterium komunizmu i antykomunizmu. Rosja także musiała zmienić swoje poglądy na temat neutrałów. Antyimperia-listyczna postawa Rosjan była w istocie dwuznaczna. Popierali ruchy komunistyczne, natomiast nieufnie odnosili się do innych nurtów. Największe wątpliwości budziły u Rosjan burżuazyjne ciągoty przywódców nowych państw. Atakowali ich, uważając, że są zachodnimi marionetkami. Początkowo Rosjanom wydawało się, że tacy przywódcy jak Nehru i Naser wcale nie są lepsi od jakiegokolwiek zachodnioeuropejskiego polityka opowiadającego się za przystąpieniem do NATO. Dopiero przyjazd wielu szefów nowych państw do siedziby ONZ [chodzi prawdopodobnie o sesję Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych w 1960 r., na którą przyjechał także Chruszczow - przyp. tłum.] przekonał Rosjan, że nowe państwa tworzą trwałą grupę. W polityce światowej należy więc ją traktować jak odrębne ugrupowanie, które stara się zachować równy dystans między blokiem komunistycznym a wrogami ZSRR. Rosjanom łatwiej było zmienić poglądy w tej sprawie niż Amerykanom, ponieważ przystąpienie różnych egzotycznych i odległych krajów do bloku komunistycznego było wówczas nierealne, a ponadto nie był to właściwy sposób rozszerzenia rosyjskich wpływów i - jak wskazywało krótkie doświadczenie z Irakiem - mógłby nawet skomplikować sytuację Moskwy. Amerykanie przywykli natomiast pozyskiwać sojuszników na całym świecie i mogli utrzymywać więź z nimi dzięki swej potędze na morzu i w powietrzu. Ostatecznie neutrałom udało się osiągnąć to, że i Rosjanie, i Amerykanie akceptowali taką ich rolę w polityce światowej, jaką sobie wybrali. Niezaangażowanie - i pozytywne, i negatywne - zakładało solidarność państw Trzeciego Świata. Od tego bowiem zależała skuteczność ich oddziaływania. Nowe państwa miały świadomość własnej słabości. Obok niezaangażowania była ona ich cechą wyróżniającą. Słabość nakazywała im ostrożność w nawiązywaniu ścisłej współpracy tylko z jednym wielkim mocarstwem i zmuszała do poszukiwania siły w jedności. Wiele z tych krajów nie miało jeszcze ukształtowanych ani organizmów państwowych, ani narodów. Ich jedność polityczna w znacznym stopniu wynikała z ksenofobii. Rządy w tych państwach w większości wyłoniły się z ruchów wyzwoleńczych i aby przeciwdziałać dezintegracji państwa lub paraliżującym je konfliktom, musiały dążyć do jak najszerszego sojuszu różnych nurtów wewnętrznych. Wpływało to w pewnej mierze także na politykę zagra- 174 niczną. Z tych samych powodów należało utrzymywać kontakty i przyjazne stosunki z państwami o różnej orientacji i unikać jednoznacznego zaangażowania. Taka polityka wynikała również z potrzeb ekonomicznych. Żadne z nowych państw nie miało tak ważnego znaczenia dla bogatych krajów świata, aby mogło uzyskać wszelką potrzebną pomoc tylko od jednego z nich. Lepiej więc było nie zawierać sojuszu z jednym mocarstwem, gdyż wykluczałoby to możliwość uzyskania pomocy od innych. (Ten argument nie zawsze miał decydujące znaczenie - wiele małych i słabych państw, które powstały na terenie dawnych kolonii francuskich w Afryce, nie miało wyboru i musiało brać to, co mogło otrzymać od Francji). Podobnie było w sprawach obrony. Nawet gdyby jakieś państwo chciało związać się militarnie z możnym protektorem, nie mogłoby liczyć na uzyskanie od niego pomocy w sporze o znaczeniu lokalnym, ponieważ wielkie mocarstwa nie chciały angażować się w tego rodzaju konflikty; udzielały natomiast pomocy, gdy spór lokalny miał znaczenie w globalnej konfrontacji. Takiego zaangażowania nowe państwa chciały jednak uniknąć. [Na przykład walki o skrawek terytorium między dwoma niewielkimi krajami afrykańskimi były konfliktem lokalnym; natomiast wojna w Angoli, ze względu na strategiczne znaczenie tego kraju oraz zaangażowanie wielkich mocarstw po przeciwnych stronach, stanowiła, zwłaszcza w latach 1976-1986, odbicie globalnego konfliktu między ZSRR i USA -przyp. tłum.]. Zarówno Azjaci, jak i Afrykanie dążyli do solidarności jeszcze przed uzyskaniem niepodległości. Pierwsza powojenna konferencja azjatycka, która miała duże ?,naczenie - Konferencja Stosunków Azjatyckich - odbyła się w Delhi w marcu 1947 r. Uczestniczyło w niej dwadzieścia osiem delegacji, ale tylko osiem reprezentowało suwerenne państwa. Azjaci pragnęli wówczas upewnić się, czy ONZ nie stanie się organizacją zdominowaną, jak kiedyś Liga Narodów, przez kraje europejskie lub inne państwa białych i ich interesy. Podczas tej konferencji dyskusja nie koncentrowała się na kwestiach antykolonialnych. Było to spotkanie Azjatów poświęcone problemom azjatyckim, w tym reformie rolnej, uprzemysłowieniu, azjatyckiemu socjalizmowi i wprowadzeniu zasady niestosowania przemocy w stosunkach międzynarodowych. Powołano stałą organizację, która istniała osiem lat, ale nie przejawiała większej aktywności. Wkrótce po konferencji Indie, Pakistan, Birma i Cejlon uzyskały niepodległość. Świat oczekiwał wówczas pokoju, który jednak nie zapanował: w Birmie, na Malajach i Filipinach trwały powstania i wojny partyzanckie, a w Indonezji, Indochinach i Palestynie toczyły się otwarte wojny. Zaczynała się zimna wojna. Rozruchy w Birmie w czerwcu 1947 r., w trakcie których zginął Aung San i jego sześciu towarzyszy, spowodowały wiele ofiar. Jeszcze więcej osób zginęło w Indiach po zamordowaniu w styczniu 1948 r. Mahatmy Gandhiego. W styczniu 1949 r. zebrała się w Delhi następna konferencja azjatycka. Tym razem nie zaproszono przedstawicieli radzieckich republik azjatyckich, którzy przed dwoma laty uczestniczyli w konferencji delhijskiej, a Turcja nie przyjęła /.uproszenia. Inne kraje Azji i Bliskiego Wschodu były szeroko reprezentowane. 175 Australia i Nowa Zelandia przysłały obserwatorów Bezpośrednim powodem zwołania konferencji była sytuacja w Indonezji, gdzie Holendrzy dążyli do całkowitego zdławienia ruchu wyzwoleńczego W opinii Azjatów ONZ ułatwiała tam ponowne narzucenie kolonialnej władzy białych W grudniu 1948 r. Holendrzy przeprowadzili kolejną akcję pacyfikacyjną [była to poważna akcja pohcyjno-wojsko-wa z użyciem lotnictwa bombardującego i wojsk powietrzno-desantowych - przyp tłum ], podczas której ujęli i uwięzili wielu przywódców indonezyjskich Uczestnicy konferencji żądali ich uwolnienia, bezzwłocznego utworzenia rządu przejściowego i ogłoszenia niepodległości Indonezji przed 1950 r. (wkrótce potem Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła jako datę ogłoszenia niepodległości rok 1960) Powołano, tak jak na poprzedniej konferencji, stałą organizację, która także okazała się nieskuteczna - częściowo dlatego, ze niektóre państwa azjatyckie zazdrościły Indiom dominującej pozycji i nie chciały, aby miała charakter instytucjonalny Ze względu na problem indonezyjski konferencja miała charakter wyraźnie antyko-lomalny, a jednocześnie ujawnił się na niej podział na przyjaciół Zachodu i neu-trałów W następnych miesiącach podział ten się pogłębił Przywódcy azjatyccy zajęli bowiem różne stanowiska wobec dwóch doniosłych wydarzeń, do których doszło na tym kontynencie w roku 1949 zwycięstwa Mao Zedonga i komunizmu w Chinach oraz wojny w Korei W tym czasie trudno było uzgodnić solidarną postawę krajów azjatyckich nawet w sprawach antykolomalnych Brytyjska kampania wojenna na Malajach i francuska wojna w Indochmach nie wywołały wspólnego protestu, jak wcześniej postępowanie Holendrów w Indonezji Wynikało to częściowo z faktu, ze ruchy antykolomalne w tych krajach — malajski i wietnamski - miały silne zabarwienie komunistyczne W latach pięćdziesiątych azjatycka solidarność i neutrahzm początkowo rozwijały się, jednak później osłabły i traciły znaczenie Niektóre państwa azjatyckie, stawiając wyżej własne potrzeby ekonomiczne i strategiczne niż neutrahzm, podpisały ze Stanami Zjednoczonymi lub ZSRR nie tylko układy gospodarcze, lecz także obronne Indie wprawdzie potwierdziły dotychczasową politykę, zawierając w 1954 r. z Chinami traktat oparty na zasadach Pancza Szila. ale w tymże samym roku Pakistan, Tajlandia i Filipiny podpisały umowy wojskowe z USA, a Afganistan jako pierwszy kraj niekomumstyczny otrzymał pomoc rosyjską ZSRR podpisał wcześniej umowę z Indiami, wkrótce miał podpisać podobną z Birmą i nasilił dyplomatyczne i ekonomiczne zabiegi w stosunku do Indonezji Doprowadziły one w 1956 r. do wizyty ówczesnego prezydenta Indonezji Sukamo w Moskwie Wielkie mocarstwa coraz bardziej interesowały się sprawami azjatyckimi, czerpiąc z tego pewne korzyści, co sprawiało, ze Azjatom coraz trudniej było utrzymać wspólne stanowisko lub równy dystans wobec wielkich mocarstw, czego wymagał „czysty" neutrahzm W roku 1954 rozpoczęto przygotowania do konferencji, której zwołanie zaproponował pierwotnie Cejlon Inicjatywę poparli Nehru i Sukarno Konferencja odbyła się w Bandungu w kwietniu 1955 r. Była wielkim zgromadzeniem, które pobudziło kraje azjatyckie do współpracy i wprowadziło Azję na mapę polityki 176 światowej Konferencję poprzedzało podpisanie układu przez USA i Tajwan (w następstwie kryzysów w Cieśninie Tajwańskiej i na pobliskich wyspach), utworzenie SEATO, pakt bagdadzki Stosunek do konferencji banduńskiej był różny ZSRR i Chiny z zadowoleniem przyjęły inicjatywę jej zwołania, zwłaszcza ze początkowo wydawało się, iż będzie miała charakter antyzachodm Państwa zaprzyjaźnione z USA - Tajlandia i Filipiny - wahały się, czy pojechać do Bandun-gu Ze względu na sprzeciw krajów arabskich nie zaproszono Izraela W konferencji uczestniczyło dwadzieścia dziewięć państw, w tym sześć afrykańskich (Egipt, Libia, Sudan, Etiopia, Liberia i Ghana) Była to więc konferencja afroazjatycka, a nie -jak poprzednie - wyłącznie azjatycka, i zapoczątkowała solidarność krajów Azji i Afryki Była to konferencja biednych i poniżanych, a nie tych, którzy dysponowali siłą W wielu sprawach uczestnicy zajmowali rożne stanowiska, nawet w kwestii niezaangazowama, ale był to czas sprzyjający ich inicjatywom Jeszcze nie nastała odwilż w zimnej wojnie w Europie - trwał impas po blokadzie Berlina w latach 1948-1949 i rozbudowaniu potencjału nuklearnego przez Rosję, która starała się doścignąć USA Obie strony poszukiwały sojuszników poza Europą, współzawodniczyły o podporządkowanie swoim interesom państw na innych kontynentach, chcąc zapewnić sobie przewagę Temu miały służyć kolejne sojusze lub okrążanie flanki wroga przez rozszerzanie swoich wpływów na nowe obszary i tworzenie tam baz wojskowych Rosjanie i Chińczycy mieli nadzieję, ze powiększą zasięg komunizmu, wykorzystując do tego celu antyzachodme ruchy narodowe, a Amerykanie zakładali, ze wykorzystają obawy przed komunizmem i Chinami, by utworzyć nowe ugrupowania wojskowe, i byli gotowi przeznaczać na ten cel wysokie subwencje Ówczesna polityka amerykańska była więc sprzeczna i duchem Bandungu, o czym świadczyło podpisanie paktu wojskowego w Manili Zhou Enlai, który przybył do Bandungu, starał się przekonać mezaangazowanych, K, możliwe jest współdziałanie chińskiego komunizmu z azjatyckimi ruchami narodowymi Próbował także sprawie wrażenie, ze jest bardziej rozsądny i skłonny brać pod uwagę stanowisko innych, niż wynikałoby to z upowszechnianego wówczas wizerunku nowych Chin Przypadkowo lub świadomie Rosjanie uczynili wcześniej kilka kroków, które zbliżyły ich do Azjatów Azjatyccy neutrałowie / /adowolemem przyjęli propozycję neutralizacji Austrii, a takie gesty ZSRR, jak /wrócenie Chinom Portu Artura, a Finlandii - Porkkali [co nastąpiło po konferencji w Bandungu - przyp tłum ], podniosły na duchu tych, którzy mieli nadzieję, iż Amierc Stalina zmieniła oblicze polityki światowej W 1955 r. Bułganin i Chrusz-c/ow udali się z oficjalną wizytą do krajów azjatyckich, gdzie przyjmowano ich entuzjastycznie (po raz drugi Chruszczow złożył wizytę w Azji na początku lat s/escdziesiątych) Rosjanie tak skutecznie prowadzili kampanię pozyskiwania neu-Irułów, ze nawet zdławienie przez nich w 1956 r. powstania węgierskiego niewiele im zaszkodziło (anglo-francuski atak na Suez bardzo pomógł Rosjanom obronić ich nowy wizerunek) Dla neutrałów największym osiągnięciem konferencji w Bandungu była sama możliwość spotkania i wzajemnego poznania (większość była nowicjuszami w 177 polityce światowej), stworzenie podwalin wspólnego działania w ONZ i dzięki solidarności umocnienie swojego bezpieczeństwa oraz podniesienie statusu i dyplomatycznego znaczenia w świecie, przyciągniecie nowych polityków, takich jak Naser, i powiększenie ugrupowania, doprowadzenie do poważnego traktowania ich przez wielkie mocarstwa i liczenia się z ich polityką (tę tendencje, umocniło przyjęcie do ONZ szesnastu nowych członków w wyniku „pakietowego porozumienia" z 1955 r, a jeszcze bardziej - wielu nowych państw afrykańskich w latach sześćdziesiątych), wreszcie spotkanie zjednym z przywódców nowych Chin, które budziły i podziw, i lęk Neutrałowie przekonali się, iż jest politykiem, którego wcale nie trzeba się bać, i ze - być może - wprowadzili Chiny do swego pokojowego kręgu Latem 1956 r. na wyspie Bnoni odbyło się spotkanie Nehru, Nasera i Tity Był to znak, ze azjatycki neutralizm przekształca się w ruch o zasięgu światowym Neutrałowie, którym przewodzili Azjata, Afrykanin i Europejczyk, przejawiali coraz większe aspiracje w polityce międzynarodowej i sądzili, ze będą w stanie wywierać nacisk na supermocarstwa w kwestiach dotyczących zimnej wojny Szczytowy okres ich wpływów jednak już mijał Częściowo przyczyniła się do tego działalność tych, którzy za sprawę pierwszoplanową uważali nie neutralizm, lecz antykolomalizm, i chcieli przekształcić ruch mezaangazowanych w sojusz komunistów i czarnych przeciw niekomumstycznym białym Niezaangazowame w praktyce przekształciło się w orientację o nastawieniu antyzachodmm, zwłaszcza po utworzeniu Ruchu Solidarności Narodów Afryki i Azji, który w końcu lat pięćdziesiątych był inicjatorem wielu międzynarodowych konferencji [Ruch Solidarności skupiał organizacje pozarządowe, w tym z krajów, które nie uczestniczyły w ruchu mezaangazowanych Wiele z nich było organizacjami lewicowymi, a stanowisko Ruchu w sprawach międzynarodowych i działalność nie były tożsame z polityką państw mezaangazowanych, odzwierciedlały raczej jeden z nurtów - przyp tłum ] Pierwszy szczyt ruchu mezaangazowanych odbył się w Belgradzie we wrześniu 1961 r. Konferencja w Bandungu była wyrazem poszukiwania nowej polityki, w Belgradzie natomiast obradowano w atmosferze kryzysu Konferencję tę poprzedziły wydarzenia zaostrzające stan napięcia i zagrożenia doświadczenia nuklearne na Saharze, wznowienie prób jądrowych przez Rosjan, incydent w Zatoce Świń, mur berliński, francusko-tunezyjski konflikt o Bizertę, zaogniający się konflikt w dawnym Kongu Belgijskim Wydawało się, ze może wybuchnąć nowy konflikt między Indiami i Chinami Istniał już z pewnością konflikt między Chinami i ZSRR Wśród dwudziestu dziewięciu uczestników konferencji w Bandungu zdecydowanie przeważały kraje azjatyckie W większości nie miały one orientacji antyzachodmej Jedynym poważnym problemem w sprawie uczestnictwa było arabskie weto wobec udziału Izraela W Belgradzie delegacje afrykańskie odzwierciedlały podział państw tego kontynentu na radykalne i umiarkowane Podobny był podział wśród zaproszonych państw Ameryki Łacińskiej, z państw europejskich uczestniczyły tylko delegacje Jugosławii i Cypru, nie zaproszono natomiast 178 Szwecji i Szwajcarii, państw tradycyjnie neutralnych Nehru starał się skierować uwagę uczestników konferencji bardziej na problem pokoju niż koloniahzmu i chciał doprowadzić do rozmów rosyjsko-amerykanskich, ale nie uzyskał w tej sprawie wielkiego sukcesu Wiele delegacji wykazało stronniczą obojętność wobec prób nuklearnych, które Rosjanie przeprowadzili w przededniu konferencji W trakcie debaty propozycję uchwały w sprawie zniesienia koloniahzmu na całym świecie w okresie od dwóch do sześciu lat zmieniono w żądanie uczynienia tego bezzwłocznie i całkowicie Po kilkuletniej przerwie następna konferencja odbyła się w październiku 1964 r. w Kairze Była bardziej spotkaniem Afrykanówmz Azjatów Kolejna konferencja imała odbyć się w 1965 r. w Algierze, ale została odłożona, gdyż na kilka dni przed posiedzeniem komitetu przygotowawczego w czerwcu tego roku odsunięty /ostał od władzy Ben Bella [ówczesny prezydent Algieru - przyp tłum ] Innym powodem odroczenia konferencji były coraz większe obawy potencjalnych uczestników, iż może dojść do wybuchu lokalnego konfliktu zbrojnego między Chinami i ZSRR Chińczycy chcieli nie dopuście do udziału Rosjan w konferencji [ZSRR i Chiny nie byli członkami, prawdopodobnie autorowi chodzi o zaproszenie delegacji radzieckiej jako obserwatora - przyp tłum ] i przejąć przywództwo krajów biednych Na drugim spotkaniu przygotowawczym w październiku 1965 r. postanowiono zaprosić ZSRR na konferencję Chiny zagroziły wówczas, ze nie wezmą w niej udziału Większość delegacji uznała, iż wobec tego lepiej nie organizować konferencji i planowane spotkanie odłożono Wydawało się, ze ruch mezaanga-/owanych zamiera Dopiero podróże Tity do krajów azjatyckich i afrykańskich w 1967 r. ożywiły ten nurt, a konferencja konsultacyjna w Belgradzie w 1969 r. nadała mu nowy impet Dziesięć lat później w konferencji mezaangazowanych w Hawanie uczestm-L /yło dziewięćdziesięciu dwóch pełnoprawnych członków (dwaj byli nieobecni) W odróżnieniu jednak od pierwszych członków, neutralnych w swoich sympatiach i starających się prowadzić politykę meangazowama, w latach siedemdziesiątych wśród tej licznej gromady było wiele państw, które wprawdzie deklarowały mezaangazowame, ale ich sympatie były wyraźnie prozachodme lub prokomu-n i styczne Afrykański nurt solidarności i mezaangazowama, który w 1955 r. zaczął się leczyć w Bandungu z nurtem azjatyckim, miał własne wcześniejsze źródła Wynikał z idei panafrykanizmu, który początkowo domagał się jedynie uznania wartości i odrębności kultury czysto afrykańskiej, w istocie murzyńskiej (ponieważ sze-r/ył się w krajach, do których wywożono afrykańskich niewolników) W pierw-s/ym okresie wpływ tych idei ograniczał się do Karaibów i zachodniej Afryki, pu/niej panafrykanizm stał się częścią szerszego ruchu na rzecz emancypacji kra-)<>w kolonialnych Umożliwiał działaczom niepodległościowym z całej Afryki kontakty i wymianę poglądów oraz wzajemne wsparcie Z czasem wyłonił przywódców, którzy (jak Kwame Nkrumah - pierwszy prezydent Ghany) mieli świadomość, ze wolność polityczna nie oznacza jeszcze całkowitej wolności, a zalez- 179 ność gospodarcza będzie trwać długo po uzyskaniu suwerenności państwowej. Uważali om, ze kraje afrykańskie mogą rozwijać się ekonomicznie o własnych! siłach tylko wtedy, gdy będą wspólnie wykorzystywać naturalne zasoby całego kontynentu Ten nurt panafrykanizmu w istocie zmierzał do unn politycznej lub co najmniej federacji państw afrykańskich Był zatem sprzeczny z ideą tworzenia' nowych suwerennych państw pragnących zachować integralność i niepodległość W latach 1900-1945 odbyło się sześć konferencji panafrykańskich Uczestnicy pierwszej i czterech następnych, które organizowane były w latach dwudziestych, pochodzili głównie z Karaibów i Ameryki Pomocnej, ale już na piątej większość stanowili afrykańscy liderzy, i to pochodzący z Afryki Były to w istocie spotkania osobistości [głównie działaczy i intelektualistów - przyp tłum ] i dopiero gdy kraje afrykańskie uzyskiwały niepodległość, zaczęto organizować konferencje partii i rządów Wówczas partie afrykańskie, uważając, ze współpraca nie powinna ograniczać się do rządów, utworzyły Ogólnoafrykańską Organizację Ludów Afryki Jej konferencje - pierwsza w Akrze w 1958 r, następna w Tunisie w 1960 r. i ostatnia w Kairze w 1961 r. - poświęcone były w znacznej mierze dyskusjom o koncepcjach jedności afrykańskiej lub afrykańskiego Commonweal-thu Konferencja kairska okazała się ostatnią, w miarę bowiem jak na kontynencie afrykańskim zwiększała się liczba niepodległych państw, coraz większego znaczenia nabierały spotkania ich szefów oraz inne konferencje międzypaństwowe Dopóki Nkrumah był prezydentem Ghany, nieustannie wzywał do utworzenia wspólnego rządu afrykańskiego W 1966 r. utracił władzę [w wyniku przewrotu wojskowego - przyp tłum ], ale jeszcze przez kilka następnych lat problem jedności afrykańskiej był stałym punktem porządku dziennego konferencji Organizacji Jedności Afrykańskiej Poparcie dla tej idei słabło zarówno dlatego, ze uważano ją za mało realną, jak i z powodu utożsamiania jej w coraz większym stopniu z lewicową, radykalną mniejszością przywódców afrykańskich Gdy w 1958 r. odbywało się w Akrze pierwsze spotkanie przywódców niepodległych państw afrykańskich, na całym kontynencie było ich tylko dziewięć, w tym Związek Południowej Afryki, który nie przyjął zaproszenia W pierwszym spotkaniu uczestniczyły Etiopia, Liberia, Egipt, Maroko, Tunezja, Libia, Ghana i Gwinea Omawiano głównie problemy wyzwolenia spod koloniahzmu, walki z rasizmem w Południowej Afryce i wojny o niepodległość Algierii Zastanawiano się także nad jednością Afryki przy poszanowaniu niepodległości i integralności państw tego kontynentu Kilka miesięcy później, w maju 1959 r, ogłoszono w Konakry deklarację o unii Ghany i Gwinei, która miała stać się zalążkiem unii afrykańskiej obejmującej w przyszłości większą liczbę państw Nie była to decyzja podjęta po głębokim namyśle, lecz przede wszystkim reakcja na izolację, jaką Francja zastosowała wobec Gwinei Stanowiła również próbę zademonstrowania w praktyce nkrumahowskich zasad panafrykanizmu, będąc zarazem swego rodzaju kołem ratunkowym dla nowego państwa gwmejskiego [We wrześniu 1958 r. wbrew stanowisku Paryża Gwinejczycy opowiedzieli się w referendum za natychmiastową niepodległością W odwecie Francja zerwała z tym państwem wszel- 180 kie stosunki i odwołała swoich ekspertów - przyp tłum ] W lipcu tego samego roku uchwalono Deklarację z Samąuelhe, w której - głównie pod naciskiem Li-beni - podkreślano z kolei poszanowanie niepodległości i integralności istniejących państw Druga konferencja niepodległych państw afrykańskich odbyła się w 1960 r. w Addis Abebie W tym czasie na kontynencie było już prawie dwukrotnie więcej państw niż w czasie spotkania w Akrze Napięcia wynikające z ówczesnych wydarzeń w byłym Kongu Belgijskim, a także odziedziczone po okresie kolonialnym spory graniczne wystawiły na próbą jedność Afryki Z piętnastu państw reprezentowanych w stolicy Etiopii w konflikty graniczne uwikłane były Etiopia z Somalią, Ghana z Togo oraz Gwinea Równikowa z obu częściami Kamerunu (brytyjską i francuską) Ale tylko spór etiopsko-somalijski o Ogaden doprowadził do działań militarnych na niewielką skalę Dla jedności Afryki poważniejsze znaczenie miała rywalizacja Ghany i Nigerii Ghana ustawicznie nawoływała do bez-/włocznych działań na rzecz jedności Afryki, Nigeria uważała, ze należy powoli zmierzać do bliżej nie sprecyzowanej formy federacji Spór miał ponadto szczególne zabarwienie ze względu na napięte stosunki między obu protagomstami Nigeryjczycy nie chcieli, by Nkrumah stał się przywódcą Afryki i nie dowierzali mu Nkrumah zaś obawiał się, ze Nigeria - państwo o największym obszarze i największej liczbie ludności w tym regionie - swoim potencjałem przeważy w /achodmej Afryce szalę na stronę konserwatyzmu, ze szkodą dla socjalizmu, a mgeryjski nacjonalizm przeciwstawi panafrykamzmowi W związku z wydarzeniami w Kongu w 1960 r. niepodległe państwa afrykańskie bez większego powo-d/enia próbowały utworzyć wspólny front i odegrać konstruktywną rolę w rozwiązywaniu tego konfliktu - zarówno na forum ONZ, jak i na konferencji w Leopol-dville w sierpniu tego roku Rozbieżności w sprawie Konga zapoczątkowały powstawanie odrębnych ugrupowań niepodległych państw afrykańskich Dopiero w 1963 r, po utworzeniu Organizacji Jedności Afrykańskiej, państwa tego kontynentu stały się członkami jednej organizacji Najliczniejsza była „grupa z Brazzaville", w której znalazły się wszystkie - z wyjątkiem Gwinei - byłe kolonie francuskie w Afryce oraz Mauretania (państwa należące do tej grupy uznawały Mauretanię za niepodległe państwo, a nie za część Maroka) Tworzenie tej grupy zapoczątkowało spotkanie zwołane ad hoc w Abidzame w październiku 1960 r, poświęcone głownie problemowi algierskiemu Po konferencji w Brazzaville w grudniu tego samego roku i w trakcie następnych konferencji w 1961 r. w Dakarze, Jaunde i w lanananwie grupa ta przekształciła się w stałe stowarzyszenie Na konferencjach omawiano problemy współpracy w dziedzinach, w których w okresie kolonialnym funkcjonowały wspólne instytucje i służby, powołano organizację współpracy gospodarczej, dyskutowano także o wspólnych instytucjach i porozumieniach obronnych „Grupa z Brazzaville" nie była ani panafrykańska, ani regionalna - odzwierciedlała wspólne potrzeby i stanowiska wobec wielu problemów 181 Druga grupa powstała na konferencji w Casablance w styczniu 1961 r. Utworzyło ją sześć państw afrykańskich i Cejlon Były to Maroko, Egipt i Libia (która wkrótce przeszła do „grupy z Brazzaville") oraz Ghana, Gwinea i Mali (rok wcześniej Mali przystąpiło do unii Ghany i Gwinei) „Grupa z Casablanki" była przeciwna niepodległości Mauretanii W sprawie Konga zajmowała stanowisko pro-lumumbowskie, ale podczas drugiej konferencji w Kairze w maju 1961 r. Nkru-mah zdecydowanie sprzeciwił się wycofaniu afrykańskich oddziałów wojskowych z sił pokojowych ONZ w Kongu i przekazaniu ich do dyspozycji Gizengi oraz przekonał partnerów o słuszności takiego stanowiska [W skład korpusu wojsk ONZ w Kongu wchodziły m m oddziały wojskowe Ghany i Maroka Po zamordowaniu pierwszego premiera Konga Patnce'a Lumumby utworzono w Stanley-ville rząd pod przewodnictwem Antome'a Gizengi, popierany przez „grupę, z Casablanki" W tym czasie w Leopoldville istniał inny rząd, popierany m m przez „grupę z Brazzaville" Nkrumah obawiał się, ze wycofanie wojsk ghańskich i marokańskich z sił ONZ oraz militarne zaangażowanie się w wojnę po stronie lumumbowców - co musiałoby zakładać pomoc wojskową ZSRR - pogłębiłoby polaryzację Afryki, wciągnęło państwa afrykańskie w zimną wojnę, a nawet pośrednio w zbrojną konfrontację wielkich mocarstw, i zagroziło rozłamem ONZ, zob także rozdział Od Konga do Zairu - przyp tłum ] „Grupa z Casablanki" również powołała stałe organy, w tym komitety polityczny, ekonomiczny i kulturalny, oraz naczelne dowództwo wojskowe i biuro z siedzibą w Bamako, stolicy Mali W sierpniu 1961 r. odbyła się w Monrown konferencja, w której wzięły udział delegacje ponad dwudziestu państw Uczestniczyła w niej cała „grupa z Brazza-ville", Libia i większość byłych kolonu brytyjskich Tym samym „grupa z Brazza-ville" stała się jednocześnie częścią „grupy z Monrown", a dominująca pozycja Nigerii w nowym ugrupowaniu nadała mu specyficzne zabarwienie antyghanskie i antynkhrumahowskie Wydawało się wówczas, ze bieżące sporne problemy (sytuacja w Kongu, w pewnym stopniu problem uznania niepodległości Mauretanii) i animozje osobiste powstrzymają działania na rzecz jedności Afryki Nkhruma-howska wizja unii całego kontynentu nie była wprawdzie akceptowana i realna, ale idea jedności pozostała na tyle żywa, ze podejmowano próby tworzenia rożnych związków kilku krajów Unia Ghany i Gwinei - z udziałem Mali czy tez bez tego kraju - okazała się w praktyce raczej polityczną demonstracją niż prawdziwym stowarzyszeniem regionalnym W północno-zachodmej Afryce Maroko, Tunezja i Algieria [chodzi zapewne o przedstawicieli algierskiego FWN, ponieważ Algieria była wtedy jeszcze departamentem francuskim i trwała wojna o jej niepodległość - przyp tłum ] przedwcześnie zapowiedziały utworzenie unii na konferencji w Tangerze w kwietniu 1958 r We wschodniej i środkowej Afryce rozważano koncepcję federacji Kenii, Ugandy, Tanganiki, Zanzibaru, Malawi, Zambii i Rodezji, z możliwością przystąpienia do niej w przyszłości Ruandy, Burundi, Mozambiku, a nawet Związku Południowej Afryki W 1958 r. powstał Panafiykanski Ruch Wolności Afryki Wschod- 182 niej i Środkowej (Pan-Afncan Freedom Movement of East and Central Afnca -PAFMECA) Cztery lata później przyjęto do niego także organizacje południowoafrykańskie, co wyraziło się w zmianie nazwy - PAFMECSA (dodano „S"-South Afnca) Było to w istocie stowarzyszenie wzajemnej pomocy w walce o wyzwolenie i zostało rozwiązane w 1963 r Ukształtowane w przeszłości więzy z Francją stanowiły podstawę powstania w tym czasie kilku organizacji międzypaństwowych, jak Rada Przymierza (Wybrzeże Kości Słoniowej, Niger, Górna Wolta, Togo i Dahomej - zob rozdz 20), Stowarzyszenie Państw Dorzecza rzeki Senegal (Senegal, Mali, Gwinea, Mauretania - tamże), Unia Celna Afryki Zachodniej i Środkowej Największe znaczenie miała Unia Afrykańska i Malgaska Współpracy Gospodarczej (Union Afncame et Malgache pour Cooperation Economiąue - UAMCE), utworzona w 1965 r. przez trzynaście byłych kolonu francuskich i belgijskich, która rok później przekształciła się we Wspólną Organizację Afrykańsko-Malgaską (Orgamsation Com-mune Afncame et Malgache - OCAM) [Organizacja ta w niewiele zmienionym składzie przetrwała do 1985 r. - przyp tłum ] W Karcie założycielskiej, podpisanej w Tanananwie w 1966 r, deklarowano, iż organizacja jest otwarta dla wszystkich państw afrykańskich pod warunkiem, ze zgodę na przyjęcie każdego kandydata wyrażą wszyscy członkowie OCAM powołała wiele pożytecznych instytucji, które często działały skuteczniej mz agendy Organizacji Jedności Afrykańskiej W sprawach politycznych j ej członkowie zajmowali wielokrotnie odmienne stanowiska W latach sześćdziesiątych uważano, ze prezydent Wybrzeża Kości Słoniowej Houphoet-Boigny wykorzystuje tę organizację do walki z Nkrumahem i popierania Czombego w Kongu OCAM bezskutecznie próbowała podejmować mediacje podczas wojny domowej w Nigerii W tej sprawie jej członkowie byli podzieleni Wybrzeże Kości Słoniowej i Gabon uznały Biafrę, natomiast pozostałe państwa były zdecydowanie przeciwne secesji tego regionu Nigerii Niektóre państwa utrzymywały stosunki dyplomatyczne z Chinami, inne z Tajwanem Z końcem epoki kolonialnej słabła więź wspólnego dziedzictwa francuskiego W ! 972 r. część państw nie wzięła już udziału w ósmej konferencji OCAM w Lome, A Zair zrezygnował z członkostwa, gdyż uznał, ze nie daje mu to dostatecznych korzyści Wydarzenia w Kongu pokazały, jak trudno zachować jedność państw afrykańskich, a jednocześnie, ze należy czynić wszystko, aby ją utrzymać W 1962 r. na konferencji w Lagos przygotowano projekt Karty Organizacji Państw Afry-kumkich, a na następnej - w 1963 r. w Addis Abebie - powołano do życia Orga-m/ację Jedności Afrykańskiej Jej członkami założycielami były trzydzieści dwa państwa afrykańskie OJA nie była organizacją zbiorowego bezpieczeństwa, jak to przewiduje artykuł 51 Karty Narodów Zjednoczonych Powstałajako orgamza-i |.i na rzecz jedności Afryki, współpracy państw afrykańskich i całkowitego zniesienia kolomahzmu W Karcie OJA ustalono, ze jej organami są doroczne Zgro-niitd/enie Szefów Państw, Rada Ministrów i Sekretariat Projekt utworzenia stałej komisji mediacyjnej, pojednania i arbitrażu nie został wprowadzony w życie, w 183 rzeczywistości jednak OJA wielokrotnie podejmowała mediacje, zwłaszcza w sporach granicznych między Marokiem i Algierią, Somalią i Etiopią, Somalią i Kenią, Ghaną i Górną Woltą. W tym ostatnim konflikt został wywołany wybudowaniem przez Ghanę szkoły na terenie, który Górna Wolta uważała za swój. Spór został załagodzony. Na posiedzeniu Rady Ministrów OJA Ghana uznała roszczenia Górnej Wolty. W innych wypadkach OJA powoływała i wysyłała mediatorów lub komisje badające sprawę, co zazwyczaj pomagało łagodzić spory. Utworzenie Organizacji Jedności Afrykańskiej było uwieńczeniem dwóch procesów, które trwały dłużej niż całe pokolenie i wyraźnie nasiliły się dwadzieścia lat po II wojnie światowej. Afrykanie przestali już być odcięci jedni od drugich i od świata. Na proces ich emancypacji wpłynęło wiele czynników: pewien zakres liberalizmu w polityce głównych mocarstw kolonialnych (który zwiększał się w miarę ich osłabienia), rozwój ruchu na rzecz praw człowieka, ostra krytyka kolonializmu wyrażana przez Amerykanów i Rosjan, przykład Gandhiego, a także budowa dróg i rozwój komunikacji lotniczej. W tym procesie przemian wyłaniała się nowa klasa Afrykanów - polityków, prawników, intelektualistów, evolue - w coraz większym stopniu przejmujących pozycję społeczną, którą mieli tradycyjni wodzowie. Odrzucali oni modele polityczne przygotowane dla ich krajów przez Paryż i Londyn. Francuzi zakładali, że w przyszłości kolonie niejako dorosną do tego, by stać się częścią Francji. Nie dostrzegali przy tym zupełnie, iż swojej doktryny asymilacji nie stosują ani w sposobie rządzenia, ani w polityce społecznej. Ich paternalistyczne rządy były rządami białych. Zbyt długo utrzymywano niskie płace, a nawet roboty przymusowe. Nieliczni faworyzowani Afrykanie nie stali się przywódcami społecznymi. Przeciwnie, byli wyobcowani ze swoich społeczeństw. Brytyjczycy początkowo również prowadzili politykę paternalistyczną, opierając się na tradycyjnych wodzach. Zdali sobie jednak sprawę z ograniczeń tego systemu rządzenia, ale zakładali, że nowa elita zastąpi go brytyjskim systemem parlamentarnym. Jak się okazało, nie nadawał się on jednak do zastosowania w tych społeczeństwach. Szybko przekonano się, że w nowych państwach potrzebne są inne, nowe rozwiązania, zarówno w teorii, jak i w praktyce, mimo iż wielu pierwszych przywódców wywodziło się z wykształconych na Zachodzie i relatywnie zamożnych elit. Początkowo usiłowali oni nawet wprowadzać demokratyczne instytucje wzorowane na zachodnich, uważając je za najlepsze z możliwych. Sądzili, że będą funkcjonować w ich krajach bez potrzeby zasadniczych zmian. Byli jednak zmuszeni szybko zapewnić nowym państwom administratorów, urzędników, ekonomistów, nauczycieli, lekarzy, księgowych, przywódców związków zawodowych. Musieli jednocześnie tworzyć instytucje i kształtować wzorce, które godziłyby afrykańskie tradycje z nowoczesnością, jakiej gorąco pragnęli. Chcieli korzystać z takich jej owoców, jakie może zapewnić wysoka wydajność i sprawne zarządzanie, wolność i sprawiedliwość. Patrzyli na świat z mieszaniną podziwu i podejrzliwości. Gotowi brać co najlepsze i uczyć się od innych, byli jednocześnie przekonani, że niezależnie od tego, jak wiele sobie przy- 184 swoją, będą kształtować afrykańskie wzorce społeczne i własną kulturę. Ta wspólnota dążeń była dla nowych państw płaszczyzną wzajemnych kontaktów i bardziej znajdowała wyraz w spotkaniach nieoficjalnych niż publicznych. Dawało to Organizacji Jedności Afrykańskiej taki rodzaj pierwotnej spoistości, jakiej nie można było znaleźć ani w Organizacji Państw Amerykańskich, ani w Lidze Państw Arabskich, ani nawet w Europejskiej Wspólnocie Gospodarczej. Mimo to OJA stała się stowarzyszeniem suwerennych państw kontynentu, który nazajutrz po dekolonizacji był bardziej rozczłonkowany niż pod obcym panowaniem. OJA usankcjonowała partykularyzm w Afryce, podobnie jak ONZ zaakceptowała go na całym świecie. Utworzenie OJA było nie tylko zaprzeczeniem idei federalizmu, ale również ukierunkowało działalność tej organizacji na sprawy specyficznie afrykańskie. W Karcie OJA i na konferencji założycielskiej szczególną wagę nadano świętej zasadzie nienaruszalności granic i roli nowej organizacji w pokojowym rozstrzyganiu sporów między państwami afrykańskimi. W pewnym stopniu podważało to solidarność afroazjatycką. Oba kontynenty coraz bardziej koncentrowały się na własnych sprawach. W miarę jak walka z kolonializmem przechodziła do historii, /nikało wiele wspólnych problemów. Solidarność zarówno państw azjatyckich, jak i afrykańskich została poddana trudnej próbie. W Azji chiński atak na Indie w 1962 r. zniszczył to, co jeszcze przetrwało z zasad Pańcza Szila. Indie nie były przygotowane do odparcia ataku. Zmusiło je to do zbliżenia się do wielkich mocarstw, od których - jako lider państw niezaangażowanych - próbowały zachować równy dystans. Sytuacja sprawiła, że ta równowaga została częściowo zachwiana. Cejlon, Birma, Kambodża i Indonezja, wspólnie z Egiptem i Ghaną, próbowały podjąć się misji dobrych usług, by doprowadzić do pojednania Chin i Indii. Ich starania przyniosły jednak niewielki skutek i nie zostały dobrze przyjęte uni w New Delhi, ani w Pekinie. UBÓSTWO 1'ozostała jednak silna więź obu kontynentów. Kraje Azji i Afryki nadal łączyło ubóstwo i świadomość, że niepodległość polityczna i suwerenność państwowa nic usuwaj ą zależności ekonomicznej. W 1964 r. odbyła siew Genewie I Konfe-tencja Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju (UN Conference on Trade and Development - UNCTAD). Była to więc konferencja poświęcona problemom o wiele szerszym niż sprawy Afryki i Azji, co tworzyło płaszczyznę współ-d/iułania krajów afrykańskich i azjatyckich z liczną grupą innych państw, głównie latynoskich. W porównaniu ze światem uprzemysłowionym były one biedne, n ponadto przekonały się, że muszą żyć w systemie ekonomicznym wymyślonym pr/cz bogatych i w interesie bogatych. Pod koniec II wojny światowej dwie największe wówczas potęgi handlowe, l ISA i Wielka Brytania, uzgodniły w Bretton Woods, że w międzynarodowych 185 stosunkach gospodarczych będzie się stosować zasady wolnego handlu, niedyskryminacji i stałych kursów walutowych Utworzono dwie organizacje, które miały służyć tym celom Międzynarodową Organizację Handlu (International Tradmg Organization - ITO) i Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) Pierwsza miała zajmować się usuwaniem przeszkód w wolnym handlu, takich jak taryfy celne i kontyngenty, druga natomiast - zapewniać środki na sfinansowanie międzynarodowego handlu i jego rozwój MFW został utworzony raczej w mysi koncepcji amerykańskiej mz brytyjskiej W Bretton Woods Brytyjczycy postulowali przede wszystkim - co im się nie udało - wprowadzenie międzynarodowej waluty oraz zmiennej wielkości kredytu przeznaczonego na rozwój handlu i znacznie większych początkowych rezerw Funduszu, które wynosiły faktycznie tylko 25 mld dolarów Międzynarodowa Organizacja Handlu nigdy nie rozpoczęła działalności Dla realizowania tych samych celów podpisano w 1948 r. Układ Ogólny w Sprawie Ceł i Handlu (General Agreement on Tanff and Trade - GATT), który nie miał ustalonej struktury instytucjonalnej, ale realizował te same cele Służyć temu miały serie dwustronnych rokowań i umów obejmujących stopniowo coraz więcej państw, a dotyczących redukcji ceł, zniesienia kontyngentów, mewprowa-dzama nowych preferencji i merozszerzama istniejących oraz jednakowego traktowania wszystkich partnerów Pierwszoplanowym celem GATT było ograniczenie przeszkód w handlu wyrobami gotowymi, zwłaszcza przez obniżenie ceł Kiedy postanowienia GATT wchodziły w życie, cła na wyroby przemysłowe wynosiły średnio ponad 40 proc i do 1980 r. zostały obniżone do około 4 proc Po dwudziestu pięciu latach wolumen handlu światowego wzrósł pięciokrotnie Specyfika procesu rokowań w GATT sprawiała, ze w każdej następnej rundzie coraz trudniej było osiągnąć porozumienie Podczas rundy urugwajskiej, która rozpoczęła się w 1986 r. - ósmej licząc od pierwszej konferencji GATT - przez siedem lat nie można było osiągnąć porozumienia Ciągle zwiększała się liczba uczestników obrad, a rokowania stawały się coraz bardziej skomplikowane Nie zajmowano się już bowiem wyrobami gotowymi, lecz problemami handlu produktami rolnymi, usług finansowych, tzw własności intelektualnej (patentów, tantiem) i nowymi dziedzinami eksportu, które przynoszą duże zyski krajom bogatym, jak lotnictwo cywilne, filmy, kasety, programy telewizyjne Sprawą najbardziej sporną i najtrudniejszą do rozstrzygnięcia - zarówno ze względów politycznych, jak ekonomicznych, były subwencje dla rolnictwa Porozumienie w tej sprawie osiągnięto tylko za cenę częściowej rezygnacji z ambitnego programu rundy urugwajskiej Spór toczył się głównie między Wspólnotą Europejską (występującą jako jeden podmiot, chociaż decyzje wymagały zarówno aprobaty Rady Ministrów piętnastki, jak i poszczególnych j ej członków) a Stanami Zjednoczonymi, popieranymi przez piętnastu innych dużych eksporterów żywności, nazywanych „grupą z Cairns" USA rozpoczęły rokowania od żądań, aby Wspólnota Europejska zmniejszyła subwencje eksportowe do zbóż o 90 proc w ciągu dziesięciu lat, i to w stosunku do ich bieżącej wysokości Zapowiadały przy tym, ze jest to warunek 186 podpisania przez Waszyngton całego pakietu porozumień rundy urugwajskiej Wspólnota proponowała natomiast zmniejszenie subwencji o 30 proc , i to w stosunku do poziomu z roku 1986 Stanowiska wyjściowe obu stron były nierealistyczne, co spowodowało głęboki podział Próby jego przezwyciężenia były tym trudniejsze, ze rokowania w GATT pośrednio dotyczyły Wspólnej Polityki Rolnej, z której członkowie Wspólnoty Europejskiej wycofują się boleśnie i powoli ze względu na silny sprzeciw rolników Członkowie Wspólnoty już wcześniej uzgodnili, ze będą ograniczać subwencje W odpowiedzi na stanowisko amerykańskie Wspólnota zapowiedziała, ze gdyby przyjęto żądania USA, konieczna byłaby renegocjacja zawartej już przez jej członków umowy w tej sprawie Taka perspektywa mogła wywoływać poważne obawy Stany Zjednoczone mewielejed-nak się tym przejęły, zwłaszcza ze był to rok 1992 i zbliżały się wybory prezydenckie Zagroziły wprowadzeniem na niektóre towary europejskie stawek celnych, sięgających nawet 200 proc , co w praktyce oznaczałoby całkowite wstrzymanie ich importu, poczynając od francuskiego wina Dodatkowo powodem wzajemnej irytacji był spór, który toczył się poza rundą GATT, a dotyczył wielkości eksportu i produkcji roślin oleistych Chodziło w istocie o pół miliona ton nasion roślin oleistych z Unii Europejskiej o wartości zaledwie 100 mln dolarów USA i Unia Europejska zawarły w 1992 r. umowę (tzw Blair House Agreement), która przewiduje zmniejszenie o 21 proc subwencji do eksportu zbóż w ciągu sześciu lat Rolnicy europejscy nadal nie zgadzali się na takie ograniczenia Zwłaszcza francuscy rolnicy wywierali nacisk na rząd, by odrzucił tę umowę, a w konsekwencji całą rundę urugwajską (mimo ze nie wszyscy byli producentami zbóż, ta bowiem dziedzina jest w znacznej mierze opanowana przez agrobiznes) Obie strony zaciekle broniły swoich pozycji aż do dmą poprzedzającego ustaloną przez amerykański Kongres datę podpisania przez prezydenta Aktu końcowego rundy urugwajskiej Do tego dnia prezydent miał prawo go aprobować bez zwracania się do Kongresu o przyjęcie szczegółowych postanowień Dokument podpisany przez prezydenta przed tym terminem Kongres mógł przyjąć lub odrzucić, ale nie mógł wnosić poprawek do poszczególnych postanowień Końcowe etapy rundy urugwajskiej przesadnie przedstawiano jako konflikt między USA i Unią Europejską, głównie Francją, którą w różnym stopniu popierali inni członkowie Francja przede wszystkim chroniła swój rynek rolny i dlatego przeciwstawiała się amerykańskim atakom na subwencje eksportowe Próbowała również zapewnić ochronę europejskiej produkcji filmowej przed dynamicznie rozwijającą się produkcją amerykańską, a także chronić europejski przemysł lotniczy W znacznej mierze udało jej się osiągnąć te cele bądź w wyniku ustępstw, bądź odłożenia decyzji do następnej rundy Przyjęcie w 1994 r. Aktu końcowego rundy urugwajskiej było wielkim osiągnięciem (oczywiście wymagał jeszcze ratyfikacji państw sygnatariuszy), chociaż udało się to za cenę odroczenia rozstrzygnięcia spornych problemów Porozumienie zapowiadało ogromne korzyści z rozwoju handlu i wzrostu zatrudme- 187 ma W skali światowej oszacowano je na 5 bln dolarów, choć w najbliższej przyszłości mogą być one niewielkie i odniosą je w większej mierze kraje bogate mz biedne W 1995 r. GATT przekształcono w Światową Organizację Handlową (World Trade Orgamzation - WTO) Runda urugwajska oznaczała zwrot w międzynarodowych rokowaniach gospodarczych - przejście od spraw ceł i kontyngentów do problemów usług finansowych i innych oraz praw własności intelektualnej Jej zakończenie zbiegało się z dążeniami do integracji gospodarki krajów byłego ZSRR i państw satelickich z zachodnią gospodarką kapitalistyczną, która jednocześnie poszukiwała modus vivendi z gospodarką centralnie kierowaną, jaka przetrwała w niektórych krajach Dotyczyło to zwłaszcza Chin WTO stała się więc organizacją o większym zasięgu politycznym i ekonomicznym mz GATT i prawdopodobnie konflikty interesów bogatych i biednych będą się w niej ujawniać ostrzej mz na forum poprzedniczki USA i Francja, tym razem jednomyślne, chciały wprowadzić do światowego ładu handlowego i gospodarczego kryteria społeczne i ochrony środowiska Dopóki postulaty ograniczały się do takich spraw jak stan więziennictwa i praca dzieci, nie wywoływało to większych zastrzeżeń Kraje rozwijające się obawiały sięjednak, ze pod pretekstem sprawiedliwości społecznej bogaci mogliby zastosować nowy rodzaj protekcjonizmu, narzucając normy, którym kraje o niskich płacach nie będą w stanie sprostać Runda urugwajska, która odbywała się w atmosferze wzrastającego dążenia do protekcjonizmu, oznaczała zwycięstwo światowego wolnego handlu, choć nie musi to być zwycięstwo trwałe Nie uważa sięjuz wprawdzie, ze państwo powinno prowadzić protekcjomstyczną politykę, niemniej dla stowarzyszeń państw zachowała ona pewien urok Wspólnota Europejska jest właśnie takim przykładem Choć jej członkowie odrzucili protekcjonizm, to jako stowarzyszenie państw postępuje w sposób, który nie przekonuje o rezygnacji z jego stosowania USA zajęły bardziej elastyczne stanowisko w rokowaniach rundy urugwajskiej dopiero wówczas, gdy prezydent Clmton uzyskał zgodę Kongresu na przystąpienie Meksyku do regionalnego Północnoamerykańskiego J towarzyszenie Wolnego Handlu (North American Free Trade Area - NAFTA, zob rozdz 27) Prezydent Stanów Zjednoczonycii osobiście pojawił się na konferencji w Sea-ttle, by wyrazić poparcie dla forum Współpracy Gospodarczej Krajów Azji i Pacyfiku (Asian Pacific Economic Co-operation - APEC) Powstało ono z inicjatywy Australii w 1989 r. i zmierzało do utworzenia dużego bloku regionalnego, obejmującego południowy Pacyfik, Azję Południowo-Wschodnią i Pomocną oraz Amerykę Północną USA zdawały sobie sprawę, ze słabnie ich dominacja ekonomiczna w świecie Opierając się na układzie o wolnym handlu z Kanadą (z 1989 r), dążyły, by poprzez NAFTA tworzyć potężny blok regionalny, obejmujący nie tylko Meksyk, lecz być może część Ameryki Południowej Japonia miała podobną wizję utworzenia swojej strefy wpływów ekonomicznych na trzech kontynentach położonych nad Pacyfikiem Podczas drugiej konferencji APEC w Dżakarcie w 1994 r. siedemnaście państw - z osiemnastu uczest- 188 mczących - zgodziło się znieść wszelkie bariery w imporcie z krajów członkowskich tego ugrupowania pięć największych uczyni to do roku 2010, pozostałe do 2020 Jedynie Malezja nie zgodziła się na ustalenie żadnej daty Prezydent Clm-lon i tym razem przybył na konferencję Wśród j ej uczestników pojawiły się jednak wątpliwości, czy przynależność USA do grupy azjatycko-austrahjskiej jest sprawą oczywistą, czy tez są one intruzem, skwapliwie wykorzystującym okazję, by znaleźć się w organizacji zrzeszającej kraje, na które w roku 2010 może przypadać połowa międzynarodowego handlu Na konferencji w Bretton Woods postanowiono utworzyć nie tylko MFW i 110, lecz także Bank Odbudowy i Rozwoju, nazwany później Bankiem Światowym Założono go z mysią o powojennej odbudowie Europy, ale gdy to zadanie przejął w znacznej mierze plan Marshalla, w coraz większym stopniu koncentrował on swoją uwagę na problemach rozwoju gospodarczego i krajach pozaeuropejskich. Zarówno Bankiem Światowym, jak i Międzynarodowym Funduszem Walutowym zarządza profesjonalny zarząd, w którym wpływy i znaczenie są proporcjonalne do wielkości wniesionego kapitału Bank musi być członkiem MFW, .1 ponadto obie instytucje łączy wspólna siedziba w Waszyngtonie Oprócz wkła-ilów wnoszonych przez członków Bank gromadził fundusze ze sprzedaży swoich obligacji na międzynarodowych giełdach finansowych Udzielał pożyczek pań-Mwom, które były wiarygodnymi kredytobiorcami Pożyczki, oprocentowane we-tltug stopy komercyjnej, przeznaczone były głównie na infrastrukturę Przyznawano je na ograniczony czas (po którego upływie te same fundusze mogły być ponownie pożyczone komu innemu) Bank musiał prowadzić tak rygorystycznie konserwatywną politykę, aby sam mógł pożyczać na rynkach pieniężnych na możliwie najkorzystniejszych warunkach Taka polityka ograniczała jednak początkowo jego działalność bardziej do pomnażania dochodów bogatych niż udzielania pomocy biednym Utworzono więc Międzynarodową Korporację Finansową, kiorej zadaniem było udzielanie pomocy biedniejszym państwom w pozyskiwaniu środków finansowych z prywatnego sektora bankowego, a w 1960 r. powołano Międzynarodowe Stowarzyszenie Rozwoju (International Development Asso-> uition - IDĄ), które udzielało pożyczek biedniejszym państwom Były one nie oprocentowane, przyznawane na pięćdziesiąt lat, finansowane przede wszystkim pi/c/ rządy państw zachodnich i przeznaczone głównie na infrastrukturę gospo-tliirc/ą Spodziewano się zysków w rozsądnej wysokości, chociaż miało to nastąpić po upływie wielu lat W dziedzinie rozwoju Bank Światowy pełnił więc głównie lunkcję pośrednika Do końca lat sześćdziesiątych działalność Banku miała stosunkowo ograni-i /ony zakres i dopiero w latach siedemdziesiątych skala operacji zwiększyła się poiuiddziesięciokrotme Ekspansji tej towarzyszyła nowa doktryna udzielanie po-/yi /ek mniej wiarygodnym kredytobiorcom, nie spełniającym ogólnie przyjętych kt ylenów, uzasadniano potencjalnym znaczeniem gospodarczym krajów biednych, Biły w przyszłości staną się społeczeństwami rozwiniętymi lub zaczną się rozwijać ekonomicznie 189 Zadaniem MFW było także popieranie rozwoju handlu przez zapewnienie stabilnych kursów wymiany walutowej. Miało to zapobiec powtórzeniu się. anarchii finansowej z lat trzydziestych, gdy konkurencyjne dewaluacje doprowadziły do ograniczenia handlu i światowej recesji. MFW miał stać na straży ustalonego w Bretton Woods systemu stałych kursów walut - stałych w relacji do dolara, który był wymienialny na złoto. Fundusz, tak jak Bank Światowy, został początkowo utworzony z wkładów członków. Waga ich głosu i prawo poboru zależały od wielkości wniesionego kapitału. MFW udzielał krótkoterminowych pożyczek przeznaczonych głównie na złagodzenie trudności w zrównoważeniu bilansów płatniczych, i to przede wszystkim państwom rozwiniętym. Prowadził także badania nad gospodarką światową i opracowywał prognozy dotyczące spraw gospodarczych w poszczególnych krajach oraz w zakresie międzynarodowych stosunków gospodarczych. Zniesienie w 1971 r. wymienialności dolara na złoto i prawie równoczesne ustalanie kursu innych walut w relacji do dolara podważyło podstawy działalności Funduszu. Gruntownie zmieniła się również międzynarodowa sytuacja gospodarcza. Drastyczny wzrost cen ropy naftowej w 1973 i w 1979 r. doprowadził z jednej strony do ogromnego deficytu w bilansach płatniczych bardzo licznej grupy państw, zwłaszcza importujących ropę naftową i stosunkowo słabo rozwiniętych, a z drugiej spowodował zalew petrodolarów i w konsekwencji jeszcze większe, nie kontrolowane wahania płynnych kursów walut. Fundusz nie był w stanie sprostać tej sytuacji, utracił prestiż oraz wpływy i został zmuszony do ponownego rozważenia zakresu i metod swojej działalności. Pozornie działalność MFW obejmowała cały świat, ale tak samo jak Bank Światowy był on częścią systemu utworzonego przez rozwinięty świat kapitalistyczny i w znacznej mierze dla jego potrzeb. Od lat siedemdziesiątych wywierano coraz większy nacisk na MFW, aby nie zawężał sfery swoich zainteresowań do państw rozwiniętych. Kraje rozwijające się (wówczas już niepodległe państwa Trzeciego Świata) domagały się traktowania ich spraw jako integralnej części światowych problemów gospodarczych, a kraje bogate zaczynały uświadamiać sobie zasięg swoich ekonomicznych powiązań z państwami biednymi. Wytyczony w Bretton Woods system handlowy zakładał pewną wspólnotę interesów wszystkich państw uczestniczących w handlu międzynarodowym, a za główne przeszkody w jego rozwoju uważał cła i kontyngenty. Oba założenia były niewłaściwe w odniesieniu do państw słabych ekonomicznie. Musiały one wprawdzie włączyć się w międzynarodową gospodarkę, ale jednocześnie wymagały zapewnienia im pewnej ochrony i zniesienie wszelkich ograniczeń było dla nich niekorzystne. Głównym problemem nie były dla nich cła i kontyngenty, lecz niestabilne światowe ceny ich produktów oraz trudności w dostępie do tych zagranicznych rynków, gdzie mogłyby je sprzedać. W większości były to kraje nie tylko bardzo biedne, ale także źle przygotowane do międzynarodowej konkurencji. Przeciętny roczny dochód na jednego mieszkańca wynosił tam sto-sto pięćdziesiąt dolarów, podczas gdy w państwach należących do NATO, nawet łącznie z 190 (irecją i Turcją, kształtował się powyżej tysiąca dolarów. Wiele krajów rozwijających się miało mało elastyczną, monokulturową gospodarkę. Eksportowały surowce, na które popyt wzrastał wolniej - z wyjątkiem ropy naftowej - niż dochód światowy. Ich klienci produkowali już bowiem surowce syntetyczne lub produkty /astępcze. W sprawach dotyczących rolnictwa byli szczególnie podatni na presję wewnętrznych, protekcjonistycznych grup nacisku, usilnie zabiegających o zaniknięcie ich rynku dla importu z krajów zamorskich. Wojny w Korei i w Wietnamie wywołały wprawdzie wysoki wzrost cen surowców, na czym skorzystały niektóre państwa, ale miał on charakter tymczasowy. Innym środkiem doraźnie łagodzącym trudności była pomoc, to znaczy pieniądze, kredyty, towary lub umiejętności, przekazywana nieodpłatnie albo poni-/c| cen rynkowych. W ten sposób następował przepływ znacznych środków, a il.irczyńcy, podsumowując corocznie swoją ofiarność, gratulowali sobie wielkoduszności. Inaczej jednak sądzili ci, którzy z pomocy korzystali. Uważali, że nie służy ona przezwyciężeniu ich trudności. Niezależnie bowiem od tego, że była niewystarczająca i najczęściej udzielana dla osiągnięcia celów politycznych w zimnej wojnie, krytykowano j ą również z wielu innych powodów: za to, że spłaty odsetek i rat kapitałowych stanowiły zbyt duże obciążenie dochodów z eksportu; że była c/ęsto udzielana w takiej formie, iż otrzymujący ją nie mógł wykorzystać przy-/.nunych mu środków na kupno tego, co chciał, i tam, gdzie mógł kupić najtaniej, iilc musiał zgadzać się na projekty, które nie były dla niego priorytetowe, lub kupować towary od udzielającego pomocy. Wskazywano, że tego typu pomoc utrwala model gospodarki ukształtowany w czasach kolonialnych, gdy rola kolonii ogra-nic/ała się do zapewnienia surowców dla potrzeb metropolii, a tym samym opóź-iiia podstawowe zadanie, jakim jest zróżnicowanie gospodarki postkołonialnej i m/poczęcie industrializacji, umożliwiającej nowym państwom tworzenie kapitału Kraje słabsze ekonomicznie doszły do przekonania, że pomoc nie zastąpi tego, mi c/.ym im rzeczywiście zależało - zmiany zasad rządzących gospodarką świato-\vi|, a zwłaszcza gwarantowanych cen na ich produkty i ułatwienia dostępu do itiil/iimożniejszych rynków świata. Jeśli bowiem w ogóle mogły sprzedać swoje lituilukty, to tylko na tych rynkach. W 1960 r. ONZ postanowiła utworzyć Specjalny Fundusz Rozwoju Gospo-ilme/ego Narodów Zjednoczonych dla Trzeciego Świata (Special United Na-luiti.s Fund for Economic Development - SUNFED). Zwróciła się następnie do ktu|ów bogatszych o przeznaczenie rocznie na ten cel 0,7 proc. produktu narodo-WI-HO brutto, aby pomóc krajom biednym w osiągnięciu pięcioprocentowego wzro-Mu gospodarczego rocznie, i zwołała specjalną konferencję poświęconą problemom handlu i rozwoju. Konferencja, zaplanowana w 1962 r., odbyła się w Genewie w 1964 r. W założeniu Konferencja Narodów Zjednoczonych do Spraw Handlu i Rozwoju (United Nations Conference on Trade and Development - UNCTAD) miała hyc jednorazowym spotkaniem, ale przekształciła się w stałą instytucję, która dą- 191 żyła przede wszystkim do zapewnienia wyższych i bardziej stabilnych cen surowców Ponadto biedniejsze kraje Azji, Afryki i Ameryki Łacińskiej utworzyły w 1967 r. Grupę-77 Na pierwszymjej spotkaniu w Algierze (w 1967 r) na dyrektora został wybrany Argentyńczyk Raul Prebisch Powstanie UNCTAD i wyodrębnienie się Grupy-77 przeobraziło scenę międzynarodową Kraje Trzeciego Świata żądały, by stosunkom ekonomicznym między państwami poświęcano tyle samo uwagi co politycznym Grupa-77 nieustannie wskazywała, ze światowy ład gospodarczy jest niesprawiedliwy, ponieważ został zdominowany przez nabywców i konsumentów surowców oraz dlatego, ze ceny surowców są niestabilne Domagała się także preferencji handlowych dla krajów ekonomicznie słabszych, transferu technologu po niższych cenach i nisko oprocentowanych pożyczek Było to sprzeczne z zasadami GATT jednakowego traktowania silnych i słabych ekonomicznie Działalność Grupy-77 zmieniła wprawdzie sposób myślenia o sprawach międzynarodowych, ale nie była w stanie gruntownie przeobrazić postawy bogatych. Z czasem państwa należące do tej grupy podzieliły się na umiarkowane i radykalne Wzrost cen ropy naftowej doprowadził do nowego podziału, ponieważ przyniósł wielkie korzyści krajom produkującym ropę, natomiast biedne państwa importującejąjeszcze bardziej zubożały Wyrazem tego podziału było utworzenie Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) jako odrębnej grupy państw Trzeciego Świata Ogólnie rzecz biorąc, państwa OPEC zajmowały taką samą postawę jak inne kraje Trzeciego Świata, a jednocześnie grawitowały do orbity zachodniego ładu ekonomicznego, i to raczej jako pośrednik finansowy niż buntownik W 1974 r. Zgromadzenie Ogólne NZ przyjęło deklarację o potrzebie Nowego Międzynarodowego Ładu Gospodarczego Trzeci Świat dysponował w Zgromadzeniu Ogólnym wystarczającą liczbą głosów do jej uchwalenia, ale późniejsze wydarzenia świadczą o niewielkiej skuteczności rozstrzygania o sprawach gospodarczych w głosowaniu wszystkich państw bez uwzględniania ich potencjału Zachód, dysponując przytłaczającą potęgą ekonomiczną, mógł nie przejmować się skargami i zorganizowanymi akcjami państw Trzeciego Świata i utrzymać doraźną pomoc jedynie na poziomie działalności charytatywnej, której wysokość państwa zachodnie ponadto same określały Wspólnota Europejska ustosunkowała się do problemów krajów rozwijających się życzliwie, ale powściągliwe Podczas rokowań nad traktatem rzymskim Francja zabiegała o włączenie specjalnych postanowień dotyczących statusu członków stowarzyszonych Miała oczywiście na względzie swoje terytoria afrykańskie, wówczas jeszcze jej kolonie W rozdziale IV traktatu przewidziano zatem, ze Wspólnota może podpisywać umowy z państwami pozaeuropejskimi i przyznać im niższe stawki celne oraz większe kontyngenty Jednocześnie państwa korzystające z tych preferencji na rynkach EWG miały zachować prawo do wprowadzania u siebie ceł dla ochrony powstającego przemysłu (pod warunkiem jednak, ze nie spowoduje to dyskryminacji między członkami EWG) Wspólnota utwo- 192 rzyła również Fundusz Rozwoju, który w pierwszym pięcioleciu rozdzielił między kraje stowarzyszone 581 mln dolarów, a w następnym 730 mln dolarów Z postanowień traktatu skorzystało najpierw osiemnaście byłych kolonu francuskich, które w 1964 r. podpisały w Jaunde konwencję o stowarzyszeniu z EWG W 1969 r. te przywileje na rok (do czasu wejścia w życie zrewidowanej konwencji z launde w 1971 r) otrzymały trzy byłe kolonie brytyjskie Kenia, Uganda i Tanzania Rokowania ze Wspólnotą prowadziła także Nigeria, chociaż początkowo tego typu umowy uważała za formę neokolomalizmu i odnosiła się do nich podejrzliwie Nie mogła jednak zachowywać się biernie, kiedy jej sąsiedzi korzystali z preferencyjnych warunków handlu z krajami Wspólnoty, tym bardziej ze produk-ly wywożone do krajów EWG stanowiły dwie trzecie całego eksportu mgeryj-skiego Jednakże stosunki między Wspólnotą Europejską i afrykańskimi państwami stowarzyszonymi można było krytykować, gdyż mimo widocznych korzyści utrwalały model kolonialny, zamiast służyć modernizacji i różnicowaniu gospodarki postkolomalnej Pewne zakłopotanie wywołał także fakt, ze mniejszość w grupie n.iusku, którą w UNCTAD stanowiły państwa Trzeciego Świata, zapewniła sobie pi/ez umowy z EWG specjalną pozycję, łamiąc tym samym solidarność państw słabszych ekonomicznie Nową pięcioletnią konwencję o stowarzyszeniu z EWG podpisało w 1974 r. w l orne już czterdzieści sześć państw Afryki, Karaibów i Pacyfiku [ACP - używany powszechnie skrót sygnatariuszy konwencji, pochodzi od pierwszych liter angielskiej nazwy Afncan Canbbean Pacific - przyp tłum ] Zawierała ona postanowienia o redukcji ceł bez stosowania zasady wzajemności, o utworzeniu Itinduszu pomocy w wysokości 1,6 mld dolarów oraz o systemie stabilizacji i cn eksportowych Ponadto zapewniała krajom Commonwealthu eksportują-( vm cukier dostęp do rynku EWG na zasadach i po cenach ustalonych w umowie podpisanej wcześniej przez kraje Wspólnoty Brytyjskiej (Commonwealth Sugar t K' cement) W następnej konwencji podpisanej w 1979 r. (Lome-II) EWG zobowiązała sitr importować z krajów ACP towary o łąc/nej wartości 15 mld dolarów rocznie ot a/ zapewnić pomoc przeznaczoną głównie na budowę i utrzymanie dróg, oświatę, wodę i energię elektryczną Jej początkową kwotę ustalono na 850 mln dolarów i imała być corocznie zwiększana Pięć lat później podpisano następną konwencję 11 ome-III) i w odstępach pięcioletnich kolejne (Lome-IV i V) Do 1990 r. pomoc, jaką kraje ACP otrzymały na podstawie tych konwencji, i liouaz przydatna, nie przekroczyła połowy sumy przyznanej przez poszczególnych członków EWG na zasadach bilateralnych Korzystających z pomocy drażniła /aleznośc, która z niej wynikała, koszty i biurokratyczne formalności związani' / realizacją postanowień konwencji Niemniej gdy w 1995 r. po długotrwałych wkowamach podpisano nową konwencję (Lome-V), liczba państw korzystają-uydi / pomocy wynikającej z jej postanowień wzrosła do siedemdziesięciu Preferencje wynikające z konwencji stanowiły dopuszczalne odstępstwa od postano- 193 wień GATT, ale nie wydaje się, by mogły być utrzymane po przekształceniu GATT w Światową Organizację Handlową. Pieniądze i innego rodzaju pomoc napływała do krajów biedniejszych z różnych źródeł, ale równocześnie wzrastało zadłużenie tych państw, a także - co było jeszcze bardziej przygnębiające - rosły koszty jego obsługi. Od lat siedemdziesiątych państwa będące dłużnikami bardziej zabiegały o restrukturyzację zadłużenia niż o pozyskanie nowych kapitałów na warunkach, którym nie mogły sprostać. Podczas konferencji w Nairobi w 1976 r. (UNCTAD-IY) Trzeci Świat przedstawił wszechstronny plan restrukturyzacji zadłużenia, pomocy technicznej, wspierania rozwoju przemysłu przetwórczego i dywersyfikacji gospodarki monokultu-rowej. Ostatecznie jednak kraje bogate, zwłaszcza dawne metropolie kolonialne, zirytowane poglądami, iż są nie tyle wierzycielami, którzy pożyczali Trzeciemu Światu na zasadach komercyjnych, ile przede wszystkim jego moralnymi dłużnikami, doprowadziły w Nairobi do usunięcia z tego planu najbardziej istotnych postulatów. Wskazywały one, w znacznej mierze na próżno, że ekspansja rynku światowego w latach siedemdziesiątych została zahamowana i wystąpił proces odwrotny. Wpływ światowej recesji na postawę państw bogatych i na możliwości udzielania przez nie pomocy krajom biednym uwidocznił się jeszcze bardziej w 1979 r. na następnej konferencji (UNCTAD-Y) w Manili. Wskazywano, że w krajach Trzeciego Świata występuje straszliwa bieda, a na niektórych obszarach głód. Prognozy zapowiadały podwojenie liczby ludności świata do końca wieku, co miało doprowadzić do masowego napływu do miast przybyszów ze wsi i do wojny o surowce. Podawano informacje, że zadłużenie Trzeciego Świata sięgało 300 mld dolarów, a nawet przekraczało tę sumę, gdy równocześnie zmniejszała się pomoc i zwiększał protekcjonizm państw Zachodu. Wszystkie te informacje, opinie ekspertów i prognozy wywoływały rozpacz. Konferencja manilska nie mogła znaleźć sposobu ulżenia doli tych krajów. Od końca lat siedemdziesiątych pojęcie Trzeciego Świata coraz mniej odpowiadało rzeczywistości. Wyłoniła się nowa grupa krajów, wyraźnie różniących się swoim bogactwem od państw biednych, a jednocześnie to solidarność tych ostatnich umożliwiała jej demonstrowanie siły i wywieranie wpływu na sprawy międzynarodowe. Ta nowa grupa to Czwarty Świat, kraje zrzeszone w Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (Organization of Petroleum Exporting Countries - OPEC). [W publicystyce międzynarodowej i polskiej jako Czwarty Świat określa się zwykle najbiedniejsze kraje świata - autor natomiast używa tego określenia w odniesieniu do krajów czerpiących dochody z ropy naftowej - przyp. tłum.]. Różniły się one obszarem, liczbą ludności, położeniem geograficznym. Wszystkie zawdzięczały natomiast swoje bogactwo ropie naftowej. Były w stanie wywierać nacisk polityczny i ekonomiczny, gdyż było ich dostatecznie dużo i mimo różnic potrafiły na tyle się jednoczyć, by podejmować wspólne działania. W latach siedemdziesiątych podniosły ceny ropy naftowej tak wysoko, że wszyscy klienci, bogaci i biedni, drżeli o przyszłość swojej gospodarki. Mogły tego 194 dokonać, gdyż w stosunku do popytu ceny ropy naftowej były mocno zaniżone, ale głównie dlatego, że nastąpiła zmiana jej właścicieli. Decydujący głos w ustalaniu cen ropy na rynkach sprzedawców przestały mieć zachodnie towarzystwa naftowe, a uzyskały rządy krajów producentów. Państwa OPEC stały się fenomenem. Świat przyzwyczaił się traktować wszystkie kraje rozwijające się jako biedne; kraje posiadające ropę naftową pozostały krajami rozwijającymi się, a jednocześnie posiadały dużo pieniędzy. Były bogate, ale w sposób szczególny. Bogate dlatego, że sprzedawały zasoby naturalne, których złoża są nieodnawialne, a nie dzięki nieskończenie powtarzalnemu procesowi wytwarzania. Przewidywały nawet datę końca swego dobrobytu. Motywy wymuszania przez nie wzrostu cen były wielorakie: ekonomiczne (by zgromadzić pieniądze na rozwój, dobrobyt, przepych); strategiczne (by kupować broń); polityczne (wywieranie nacisku na klientów, aby zajęli stanowisko antyizraelskie, gdyż większość z trzynastu członków OPEC to kraje arabskie). Podniesienie cen ropy naftowej spowodowało tym większe zakłócenia w gospodarce światowej, że wzmogło działanie innych niekorzystnych czynników ekonomicznych. Były to: spadek wartości dolara (który już wcześniej tracił wartość z powodu nadmiernych wydatków zagranicznych USA, szczególnie wysokich w latach wojny wietnamskiej), załamanie się systemu z Bretton Woods, światowa inflacja. Wiele państw należących do OPEC uzyskało tyle pieniędzy, że nie wiedziało, co z nimi robić w swoich stosunkowo słabo rozwiniętych i słabo zaludnionych krajach. Inwestowały więc ogromne nadwyżki (ponad 100 mld dolarów do końca lat siedemdziesiątych) w niestabilnym świecie uprzemysłowionym, ale przekonały się, że ich majątek stale tracił na wartości, poniekąd właśnie w wyniku ich działań. Wysokie podwyżki cen ropy naftowej zmuszały ich klientów do ograniczania zakupów, a masowy transfer kapitałów z krajów, które mogły wykorzystać je produktywnie, do krajów nie mających takich możliwości - ze świata uprzemysłowionego do krajów OPEC, które gromadziły je w skarbcach - powodował kurczenie się gospodarki światowej. Trzeci Świat został uderzony podwójnie. Nie był w stanie płacić za tak podstawowy surowiec jak ropa naftowa i nie mógł liczyć na pomoc rządów i prywatnych banków państw uprzemysłowionych. Suma zagranicznego zadłużenia krajów rozwijających się i importujących ropę sięgała 300 mld dolarów; łączny deficyt bilansów płatniczych wzrósł do 100 mld dolarów rocznie i tylko ze względu na koszty importu ropy naftowej powiększał się co roku o 25 mld dolarów. Przy tym tempie narastania zadłużenia bankructwo zagrażało nie tylko krajom dłużnikom, lecz także ich wierzycielom. Spadał eksport krajów rozwijających się, ponieważ zmniejszała się ich produkcja i skurczyły się ich najważniejsze rynki w krajach rozwiniętych. Państwa zrzeszone w OPEC zgodziły się częściowo ulżyć trudnościom krajów biednych i w pewnym zakresie udzielały im pomocy. W końcu lat siedemdziesiątych pomoc krajów OPEC wahała się od l do 3 proc. ich produktu narodowego brutto, a w trzech państwach wynosiła prawie 10 proc. Porównanie procen- 195 towe z krajami Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) wypadło korzystnie dla krajów naftowych OECD ustaliła wprawdzie, ze docelowo poszczególne państwa przeznaczą 0,7 proc produktu narodowego brutto rocznie na pomoc krajom rozwijającym się, ale w praktyce - oprócz Norwegu, Szwecji, Danii i Holandii - wsparcie członków tej organizacji było mniejsze od przyjętego wskaźnika Kraje OPEC wliczały natomiast do łącznej sumy, jaką przekazywały na pomoc dla krajów biednych, także roczne wkłady, które powinny były przekazywać do Banku Światowego (a których nie wpłacały ze względów politycznych) Ponadto znaczną część tej sumy otrzymywały biedniejsze kraje arabskie Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej (Egipt otrzymywał pomoc do czasu podpisania przez Sadata układów z Carterem i Begmem w Camp David, później została ona zawieszona) Dla Trzeciego Świata hojność OPEC miała w rzeczywistości ograniczone znaczenie Pomoc OPEC, oceniana proporcjonalnie do produktu narodowego brutto jego krajów członkowskich, była w porównaniu z innymi szczodra, ale ponieważ ich produkt narodowy brutto był wielokrotnie mniejszy (około szesnastu razy) mz państw OECD, faktyczna pomoc Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju była wielokrotnie większa mz państw naftowych Co więcej, program pomocy OPEC, niezależnie od jej skali, był tez tylko środkiem łagodzącym, rozdawaniem jałmużny i w żadnym razie nie mógł zastąpić reformy światowego systemu gospodarczego, który jest skrajnie mezrów iowazony [po jednej stronie bowiem znajduje się garstka krajów bogatych, a po drugiej ogromna rzesza krajów biednych - przyp tłum ], systemu, który ponadto stale się kurczył [ponieważ w skali światowej następuje koncentracja bogactwa, a obszar ubóstwa się powiększa - przyp tłum ] Ci, którzy udzielali pomocy, i ci, którzy ją otrzymywali - z jednej strony OPEC, EWG lub OECD, a z drugiej większość państw UNCTAD -z góry zakładali ostre spory, dostosowywanie sprzecznych interesów i niwelowanie różnic wynikających z odmiennych losów Teoretycy przez dziesięciolecia mówili o współzależności i wzajemnych interesach biednych i bogatych, ale nie znajdowali większego posłuchu W 1980 r. pozarządowa grupa znanych osobistości pod przewodnictwem Willy'ego Brandta opracowała raport, który był próbą innego podejścia do tych problemów i zawierał propozycję praktycznych środków zaradczych Autorzy raportu starali się przekonać, ze tzw konflikt Północ-Połudme (między krajami bogatymi i biednymi) jest dla świata tak samo niebezpieczny, jak bardziej od mego widoczny konflikt Wschód-Zachód - sprzeczność interesów uzbrojonych obozów supermocarstw Niezwykle trudno byłoby podjąć decyzję użycia broni nuklearnej, ponieważ wywołałoby to katastrofalne skutki Powszechnie było natomiast wiadomo (chociaż o takich rzeczach wielu woli nie pamiętać), ze miliony ludzi umiera dlatego, ze na świecie istnieje posunięta do skrajności nierównowaga gospodarcza - około 800 mln ludzi żyje poniżej granicy najbardziej skrajnego ubóstwa. Nie dostrzegano jednak, ze jest to nie tylko hańba, lecz również zagrożenie. 196 Raport Brandta nie ograniczał się do powtarzania znanych apeli humanitarnych, lecz był próbą wskazania kierunków pilnych konkretnych działań, uświadamiał, ze nie tylko należy się wstydzić, lecz także bać Pośrednio udowodnił twierdzenie o doniosłym znaczeniu, ze biednych i bogatych znacznie więcej łączy, mz dzieli Autorzy raportu porzucili charakterystyczną dla UNCTAD postawę przeciwstawiania interesów jednych interesom drugich Zakładając, ze wszyscy staczają się z tego samego zbocza, nie przemawiali na rzecz biednych przeciw bogatym, lecz w interesie wszystkich Udowadniali wspólnotę interesów wszystkich suwe-icnnych państw współczesnego świata W raporcie proponowano wyjście z błędnego koła przez potrójny cykl obiegu kapitału Można by to w skrócie przedstawić następująco mech plutokraci z OPEC po/yczają swoje nadwyżki państwom biednym, fundusze te, a także inne, umożliwią likwidację głodu w Trzecim Świecie, mech zostaną tam wykorzystane na rozwój rolnictwa i przemysłu, niech pomogą Trzeciemu Światu wydobyć się ze stagnacji oraz kupować produkty świata uprzemysłowionego, tym samym pomoże to światu uprzemysłowionemu, umocni jego wiarę w wolny handel, przyczyni się do powiększenia transakcji z Trzecim Światem (skąd w czasach kolonialnych kraje uprzemysłowione czerpały znaczną część swoich zysków), to z kolei zapewni pieniądze na płacenie krajom OPEC za ropę naftową Istota propozycji Brandta polegała na uruchomieniu masowego transferu środków - rzędu 50 mld dolarów rocznie do 1985 r. (według cen z 1980 r) - z krajów nowobogackich i bogatych do biednych Oznaczałoby to zwiększanie oficjalnej pomocy o 8 mld dolarów rocznie, tak aby w 1985 r. wynosiła ona 0,7 proc produktu narodowego brutto krajów udzielających pomocy, a do końca wieku wzro-sl.i do l proc Dwie poważne przeszkody uniemożliwiały jednak przyjęcie tych zaleceń -skromnych z punktu widzenia statystyki Po pierwsze, pogląd, ze bogatym opła-i .iloby się pomagać biednym, wydawał się sprzeczny ze zdrowym rozsądkiem Po długie, wprowadzenie tych propozycji w życie wymagałoby utworzenia pewnego lod/aju światowego rządu, na co mc nie wskazywało Trudno byłoby sobie wyobrazić, aby taki program mógł zainicjować i realizować komitet lub konferencja suwerennych państw Nie miałyby one ani władzy wykonawczej koniecznej do podejmowania decyzji i działań, ani legitymacji do nakładania podatków Auto-i/y raportu chcieli, aby świat podzielony politycznie na suwerenne państwa upo-i .ii się z globalnymi problemami ekonomicznymi, nie mając ku temu niezbędnych instytucji Była to próba przekonywania nie poparta przez żadną władzę wyko-n.iwczą ani siłę polityczną Problem istniał jednak nadal i analiza dokonana w raporcie Brandta w znaczne) mierze pozostała aktualna Wzrost zapotrzebowania na surowce w gospodar-ic .światowej za każdym razem spychał w istocie kraje biedne na bardziej bezna-il/iejne pozycje Krótkotrwały boom w krajach bogatych na początku lat siedem-il/iesiątych, takjak poprzednio wojna koreańska, na pewien czas zwiększył zapo- 197 trzebowanie na surowce Kiedy jednak skończył się i popyt na surowce spadł, ich eksporterzy w krajach biednych przekonali się, ze dali się zwieść krótkotrwałej koniunkturze, pakując wszystko do jednego dziurawego worka Gwałtownego załamania boomu gospodarczego nie spowodowała podwyżka cen ropy naftowej w latach siedemdziesiątych, natomiast je pogłębiła, zmusiła kraje biedne do pożyczania nie na inwestycje, ale po prostu na przetrwanie Bogaci szczodrze wówczas udzielali pożyczek - banki zalane były petrodola-rami (zwłaszcza USA zachęcały do pożyczania krajom Ameryki Łacińskiej, by w ten sposób umacniać prywatny sektor kapitalistyczny) To banki poszukiwały pożyczkobiorców, którym mogłyby udzielić kredytów oprocentowanych znacznie wyżej, mz same płaciły swoim depozytariuszom Dopóki mechanizm oparty na tym schemacie funkcjonował bez większych zakłóceń, bogaciły się wielkie banki i inne instytucje finansowe Ale w latach osiemdziesiątych stało się oczywiste, ze biedni nie są w stanie spłacać długów bogatym Dwaj mężowie stanu powiedzieli 0 tym otwarcie Powtarzał to wielokrotnie prezydent Tanzanii Juhus Nyerere, a prezydent Peru Alam Garcia jednostronnie ograniczył spłatę długu i określił jej wysokość w relacji do procentu dochodu narodowego Dłużnicy zabiegali o restrukturyzację zadłużenia Były to złe długi i na tak ogromną skalę, ze groźba niewypłacalności zawisła tak samo nad wierzycielami, jak nad dłużnikami Niewypłacalność, zwłaszcza państw na poziomie pośrednim między ubóstwem a zamożnością, wymusiła nowy sposób postępowania Państwa te zaciągnęły wysokie pożyczki na przyspieszenie rozwoju gospodarczego, licząc, ze spłacą je z przyszłych dochodów z ropy naftowej Tymczasem ceny ropy gwałtownie spadły 1 ich dochody znacznie się zmniejszyły W 1982 r. Meksyk nie zapłacił odsetek Już samo wstrzymanie tak znacznych wpływów, a także przykład, który inni mogliby naśladować, groziły katastrofą wielu dużych banków MFW nie miał odpowiednich środków, aby uporać się z kryzysem na taką skalę, ale podjął się roli koordynatora działań zmierzających do złagodzenia jego skutków korzystając z funduszów przekazanych na ten cel przez zagrożone banki Zawierał tez umowy z wieloma zadłużonymi państwami Przewidywały one, ze po wprowadzeniu surowych reform gospodarczych dłużnicy otrzymają z banków komercyjnych nowe fundusze W ten sposób MFW opanował kryzys Pożyczał własne fundusze, a oprócz nich pięcio-sześciokrotme większe, uzyskane na ten cel od banków Dłużnicy przekonali się, ze nawet państwa, jeśli są zmuszone zebrać, nie mają wyboru i muszą wdrażać programy gospodarcze, które powoduj ą podwyżki cen i ograniczenia świadczeń społecznych Realizacja tych programów stała się ciężarem dla uboższych obywateli i przyniosły one raczej chwilę wytchnienia niż trwałą ulgę W latach osiemdziesiątych zadłużenie Afryki (bez Republiki Południowej Afryki i państw na północnym krańcu kontynentu) wzrastało o ponad 7 mld dolarów rocznie i przekroczyło 200 mld dolarów, a już po kilku latach spłacone MFW raty wraz z odsetkami były większe od otrzymanych pożyczek Plan zamiany długów na długoterminowe skrypty dłużne został przychylnie przyjęty przez wierzycieli Wiedzieli oni, ze prawdopodobnie nigdy nie otrzymają zwrotu pożyczonych 198 pieniędzy, ale jednak woleli bezterminowo odroczyć spłaty, mz wykreślić należności ze swoich bilansów Zadłużenie Ameryki Łacińskiej było dwukrotnie większe mz Afryki Dług Meksyku wynosił około 100 mld dolarów, takie samo zadłużenie miała Brazylia Argentyna winna była 70 mld dolarów Nowe zadłużenie krajów Trzeciego Świata - jako całości - rosło każdego roku o 30 mld dolarów, mimo ze od Banku Światowego otrzymywały rocznie netto 50 mld Całe zadłużenie krajów Trzeciego Świata przekraczało 1,3 bln dolarów Przestały się one rozwijać, rocznie osiągały zaledwie j ednoprocentowy wzrost gospodarczy, podczas gdy każdego roku liczba ludności powiększała się o 2 proc W 1985 r. ówczesny sekretarz skarbu USA James Baker zaproponował, aby banki wierzycielskie przekazały krajom Trzeciego Świata kolejne 20 mld dolarów, a międzynarodowe instytucje udzieliły nowych pożyczek - to znaczy pozy-c/yły niewypłacalnym dłużnikom pieniądze na spłatę odsetek od starych długów Hardziej szczegółowo tę propozycję opracował następca Bakera Nicholas Brady Przedłożony przez mego plan przewidywał, iż banki wierzycielskie będą mogły wybrać jeden z trzech wariantów pomocy swoim dłużnikom w spłacie długów w przyszłości banki za dotychczasowe obligacje mogły uzyskać 65 proc ich nominalnej wartości w nowych, które podlegałyby wykupieniu po trzydziestu latach i byłyby oprocentowane według pierwotnej stopy procentowej, drugi wariant przewidywał również zamianę starych obligacji na nowe, z tym ze ich wartość nomi-n.ilna byłaby taka sama, natomiast oprocentowanie niższe i stałe - wynosiłoby 0,25 proc przez trzydzieści lat, trzeci wariant zakładał przyznanie nowych pożyczek płatnych w ratach miesięcznych w ciągu trzech lat Umowa podpisana w 1990 r. z Meksykiem była pierwszym porozumieniem opartym na planie Brady'ego SUPLEMENT A. Najmniejsze państwa Na świecie było w 1985 r. ponad czterdzieści niepodległych państw, których ludność nie przekraczała 2 mln, i trzydzieści krajów podobnej wielkości, które chociaż geograficznie odrębne - są to bowiem wyspy lub archipelagi - nie posiadają jednak pełnej niepodległości W pierwszej grupie przeważają także państwa wyspiarskie - dziesięć z nich położonych jest na Karaibach, a osiem w strefie Oceanu Zarówno te, które mają własną państwowość, jak i te, które uzyskały tylko autonomię i samorząd, różnią się powierzchnią, liczbą ludności, poziomem zamożności Poza nielicznymi wyjątkami były one za słabe, aby obronić się przed rożnymi najeźdźcami Strategiczne położenie tych terytoriów, chęć wykorzystania ich naturalnych walorów, na przykład piękna krajobrazu przez firmy turystyczne czy odosobnienia sprzyjającego ukrywaniu się przestępców, od dawna przyciąga różnych awanturników Mogą one służyć tez najróżniejszym celom zagranicznych mafii sprzymierzonych z lokalnymi politykami - nie trzeba bowiem zbyt dużo pieniędzy, by kupie niewiele głosów, wygrać wybory i przejąć władzę Nie są w stanie obronić się przed atakiem większych państw, niezadowolonych lub zaniepokojonych ich polityką, co pokazała w 1983 r. inwazja USA na Grenadę W latach sześćdziesiątych zastanawiano się nad opracowaniem nowego statusu dla najmniejszych terytoriów Stanowiły one wtedy jeszcze część imperiów kolonialnych i wkrótce miały uzyskać nominalną niepodległość, ale nie posiadały dojej obrony ani zasobów ludzkich, ani materialnych Dyskusje nie doprowadziły do żadnego rezultatu - w znacznej mierze dlatego, ze obawiano się obrazić powstające narody Związek takiego kraju z wielkim mocarstwem lub przystąpienie do regionalnego ugrupowania stwarza im pewną ochronę i daje nadzieję poprawy warunków życia ludności Wiele wysp, w większości położonych na Pacyfiku, podpisało układy o stowarzyszeniu z USA lub Francją (uzyskując status terytorium zamorskiego), inne przystąpiły do Common-wealthu Jedenaście państw i terytoriów nie mających pełnej niepodległości, lecz jedynie autonomię i własny samorząd, utworzyło w 1971 r. Forum Połudmow ego Pacyfiku Są one stowarzyszone z ASEAN, z Unią Europejską i organizacjami wyspecjalizowanymi ONZ Współdziałają tez z większymi państwami w istniejącej od 1947 r. Komisji Południowego Pacyfiku, której członkami są także USA, Australia, Nowa Zelandia, Wielka Brytania i Francja Dziesięć niewielkich wyspiarskich państw Pacyfiku oraz Australia, Nowa Zelandia i Papua-Nowa Gwinea podpisały w 1985 r. Układ o strefie wolnej od brom jądrowej Południowego Pacyfiku Dodatkowe protokoły do układu podpisały ZSRR i Chiny, natomiast został on odrzucony przez Francję oraz „nie zaakceptowany" przez USA i Wielką Brytanię Układ wprowadzał zakaz produkcji, przeprowadzania prób i rozmieszczania brom nuklearnej w całej strefie, wzywał pięć głównych mocarstw nuklearnych do meprzeprowadzama prób i nie-rozmieszczama broni jądrowej Zrezygnowano natomiast z zakazu korzystania z międzynarodowych wód i przestrzeni powietrznej przez okręty wojenne i lotnictwo Na południowym Pacyfiku najważniejsze terytoria wyspiarskie, które uzyskały niepodległość, to Zachodnie Samoa - po latach panowania niemieckiego, a później Nowej Zelandii, od 1962 r. jest niepodległym państwem, Tonga - dziewiętnastowieczna monar- 200 chia, dawniej nazywana Wyspami Przyjacielskimi, uzyskała pełną niepodległość w 1970 r. (nie podpisała Układu o strefie wolnej od brom jądrowej z 1985 r), Fidzi - niepodległe od 1970 r. (patrz niżej), Wyspy Gilberta i Elhce - w 1975 r. oddzieliły się admmistracyjme i stały się niepodległymi państwami Kinbati (1979) i Tuvalu (1978 r), Wyspy Salomona -niepodległe od 1978 r. - oraz anglo-francuskie kondomimum Nowe Hebrydy Ogłoszenie niepodległości tego archipelagu w 1980 r, który przybrał nazwę Yanuatu, poprzedziły konflikty i rozruchy wewnętrzne o znacznym zasięgu Yanuatu jest przykładem rozszerzania do skrajności pojęcia państwa i narodu Liczy ono bowiem tylko 150 tyś mieszkańców, mówiących ponad stu różnymi językami, którzy zamieszkują wprawdzie wyspy tworzące pewien wspólny obszar geograficzny, ale nie stanowią ani wspólnoty politycznej, ani kul-lurowej Na Nowej Kaledonii, która od 1958 r. ma status francuskiego terytorium zamorskiego, konflikt między miejscową ludnością (Kanakami) a białymi imigrantami - wówczas większością mieszkańców - został przynajmniej tymczasowo zażegnany W 1988 r. podpisano w Pałacu Matignon w Paryżu umowę, która wprowadziła na rok bezpośrednie rządy Francji, podział terytorium na trzy regiony (dwa z nich z większością Kanakow) i zapewniła /naczną pomoc rządu francuskiego W umowie ustalono, ze w 1998 r. zostanie przeprowa-d/one referendum w sprawie niepodległości Przywódca Kanakow Jean-Mane Tjibaou zapłacił życiem za zgodę na to porozumienie Został zamordowany przez bardziej radykalnych rodaków Podobne problemy rasowe ma Fidzi, państwo położone na ponad sześciuset wyspach 0 łącznej powierzchni równej Walii, rozsianych na obszarze 100 tyś mil kwadratowych oceanu, mające tylko 750 tyś mieszkańców W XIX w starało się bezskutecznie najpierw /apewnić sobie ochronę Niemiec i USA, nim ostatecznie w 1874 r. oddało się pod opiekę Wielkiej Brytanii W okresie swoich rządów Brytyjczycy popierali imigrację z Indu, ponieważ na przybyszach z subkontynentu indyjskiego opierał się przemysł cukrowniczy W 1970 r. - kiedy Fidzi uzyskało niepodległość - Indusi stanowili większość ludności archipelagu Oprócz napięć na tle rasowym ujawniły się konflikty między wschodnimi i zachodnimi częściami kraju, a także podziały międzypokolemowe W 1987 r. rządząca Partia 1 idzi, opierająca się głównie na więziach paternalistycznych, przegrała wybory i rząd utwo-r/yła koalicja pod przewodnictwem sir Timothy'ego Bavadry Znaczna część nielicznej armii Fidzi była wówczas w siłach ONZ na Bliskim Wschodzie, niemniej pułkownik Sili-vcm Rabuka wraz z garstką żołnierzy dokonał zamachu stanu Zajął parlament i aresztował nowego premiera Bavadrę, który bezskutecznie apelował o pomoc do Wielkiej Brytanii i brytyjskiej królowej (Fidzi było wówczas członkiem Commonwealthu) Rabuka miał po-p.ircie CIA, a USA odnosiły się podejrzliwie do Bavadry, ponieważ był zwolennikiem neutralizmu Początkowo Rabukę popierał ruch Tsakei, który głosił hasło „Fidzi dla Fi-d/yjczyków", ale stopniowo tracił wpływy, zwłaszcza na wyspach wschodnich Ponadto wyjazdy przestraszonych Indusów z wysp pokazały, jakie skutki spowodowałoby usunię-i ic ich z przemysłu cukrowniczego, podstawy gospodarki Fidzi Wybory w 1994 r. zapewni ty jednak Rabuce zachowanie władzy, mimo ze niechętnie zgodził się na ich przeprowa-tl/cnie Fidzi przystąpiło do Forum Południowego Pacyfiku Bavadra zmarł w 1989 r Archipelag Bismarcka, anektowany przez Niemców w 1874 r, znajdował się pod administracją Australii, najpierw jako terytorium mandatowe Ligi Narodów, a po 1947 r. l.iko część Nowej Gwinei - terytorium powierniczego ONZ Od 1975 r. wchodzi w skład nowego państwa Papui-Nowej Gwinei 201 Archipelagi Karoliny, Marshalla i Marianów, położone w pobliżu równika na północ od Papui-Nowej Gwinei, zostały w XIX w opanowane przez Niemców Podczas I wojny światowej wyspy zajęła Japonia i zatrzymała je jako terytorium mandatowe Ligi Narodów W czasie II wojny światowej były okupowane przez USA i potem pozostały pod administracją amerykańską- od 1947 r. już jako Terytorium Powiernicze ONZ Wysp Pacyfiku W 1986 r. utworzono Republikę Wysp Marshalla, obejmuje ona także atole Bikmi i Enewe-tok, gdzie do 1958 r. przeprowadzano próby nuklearne Zachowano jednocześnie podpisany wcześniej (w 1982 r) traktat lub raczej „kontrakt" o swobodnym stowarzyszeniu z USA Wyspy Karoliny utworzyły Federacyjne Stany Mikronezji i majątaki sam traktat z USAjak Republika Wysp Marshalla Te „kontrakty" miały zapewnić Stanom Zjednoczonym specjalne prawa po wygaśnięciu powiernictwa ONZ Wywołało to konflikt na archipelagu Palau (Belau), najdalej na zachód położonej części Mikronezji Przytłaczająca większość mieszkańców archipelagu wypowiedziała się w 1979 r. za zakazem przeprowadzania doświadczeń z bronią nuklearną na ich wyspach i umieszczania tam tego typu broni Kiedy jednak Stanom Zjednoczonym nie udało się zmienić tej decyzji (w tym przez zmianę konstytucji), Waszyngton powołał się na „kontrakt", na którego mocy mógł wykorzystywać jedną trzecią archipelagu Palau do ćwiczeń wojskowych lub przeprowadzania doświadczeń Mieszkańcy wielokrotnie odrzucali „kontrakt" mimo kampanii na rzecz jego utrzymania, w których posługiwano się nawet przekupstwem i zabójstwami Natomiast wyspa Guam z archipelagu Wysp Mariańskich (Magellan nazwał je początkowo obelżywie Ladrones - Wyspami Złodziejskimi), przejęta przez Amerykanów od Hiszpanii w 1898 r, pozostała częścią terytorium USA, a Północne Manany, które były terytorium powierniczym ONZ, od 1986 r. są Wspólnotą Marianów Pomocnych, stowarzyszoną z USA B. Antarktyda Antarktyda posiada znaczne zasoby ryb i bogactw mineralnych, w tym ropy naftowej Wraz z rozwojem nowoczesnej technologu zyskała potencjalne znaczenie militarne, a jednocześnie współczesna wiedza wskazuje, j akie szkody globalnemu środowisku naturalnemu może wyrządzić działalność ludzi na tym kontynencie Terytorialne roszczenia do Antarktydy zgłasza siedem państw Natomiast dwanaście krajów, zachęconych współpracą w ramach Międzynarodowego Roku Geofizycznego (1957-1958), podpisało w 1959 r. Traktat o Antarktydzie, który miał zapewnić pokój, współpracę oraz swobodę badań naukowych Na mocy traktatu utworzono stałą organizację, która powiększyła się do trzydziestu dziewięciu pełnoprawnych i stowarzyszonych członków W 1980 r. podpisano pionierską, choć ograniczoną Konwencję w sprawie zasobów morskich Przedstawiony w 1988 r. projekt Konwencji w sprawie praw górniczych wywołał kontrowersje USA, Wielka Brytania i inne państwa chciały jedynie wprowadzić moratorium (dobrowolne moratorium ogłoszono w 1972 r), po którego upływie prowadzono by działalność górniczą za zgodą i pod międzynarodową kontrolą Australia i Francja przewodziły grupie państw, które były temu przeciwne ze względu na ochronę środowiska naturalnego Ostatecznie Konwencja, za którą bez zastrzeżeń opowiadała się jedynie Japonia, nie weszła w życie, ponieważ w 1990 r. Wielka Brytania przestała popierać nawet propozycje ograniczonej eksploatacji zasobów górniczych Część druga EUROPA 6. EUROPA ZACHODNIA ODBUDOWA Odbudowa Europy Zachodniej po 1945 r. następowała nadspodziewanie szybko Odbudowę gospodarczą, która wymagała odrestaurowania bardzo zniszczonych, ale w zasadzie zdrowych i rozwiniętych gospodarek narodowych, potężnie wsparły finansowo Stany Zjednoczone Amerykanami kierowała zarówno wielkoduszność, |ak i lęk przed upadkiem krajów będących ważnymi sojusznikami Stanów Zjednoczonych w zimnej wojnie Podstawowe znaczenie dla tempa odbudowy gospodarczej i przywrócenia wiary w siebie Europy Zachodniej miały plan Marshalla (1947) i pakt północnoatlantycki (1949) Po zakończeniu wojny kraje Europy Zachodniej były w stanie fizycznego i ekonomicznego załamania, do czego dochodził strach przed opanowaniem ich przez Rosję w drodze podboju lub działalności wywrotowej Jeszcze w czasie wojny przygotowane były plany dopomozema Europie w zaspokój emu j ej najpilniejszych potrzeb W 1943 r. powołano Organizacją Narodów Zjednoczonych do Spraw Pomocy i Odbudowy (UNRRA), która działała do roku 1947 Utworzono te? Europejską Organizację Transportu Śródlądowego, Europejską Organizację Węglową i Komisję Nadzwyczajną do Spraw Europy, które w 1947 r. połączono w Europejską Komisję Gospodarczą (Economic Commission for Europę — ECE) l worząc te organizacje zakładano, ze niedomagania Europy będzie można leczyć Liiłościowo - w odniesieniu do całego kontynentu, a nie poszczególnych krajów /imna wojna przekreśliła jednak te kalkulacje Chociaż ECE nadal istniała, a od 1948 r. publikowała wartościowy „Economic Survey", Europa została podzielona /arowno pod względem ekonomicznym, jak i politycznym Bezpośrednimi zwiastunami amerykańskiej pomocy gospodarczej były fiasko konferencji ministrów spraw zagranicznych w Moskwie (marzec-kwiecień 1947) oraz doktryna Trumana, zgodnie z którą Stany Zjednoczone przejęły od Wielkiej Brytanii zadanie wspierania Grecji i Turcji w walce z zagrożeniem komunistycznym W czerwcu generał Marshall - ówczesny sekretarz stanu USA -pi/emawiając w Harvardzie przedstawił nazwany jego imieniem plan ekonomiczne] pomocy dla Europy (z ZSRR włącznie) do roku 1951 Plan zakładał, ze rządy ktajow europejskich przejmą odpowiedzialność za administrowanie programem pomocy oraz same będą się przyczyniać do odbudowy Europy przez podejmowanie pewnych wspólnych działań Amerykańska oferta wymagała więc utworzenia 205 jakiejś europejskiej organizacji Odrzucenie oferty przez ZSRR - w imieniu swoim i krajów od niego zależnych - sprawiło, ze do tej organizacji przystąpiły tylko kraje zachodnioeuropejskie Szesnaście krajów powołało Europejską Komisję Współpracy Gospodarczej, która dokonała oceny ich zapotrzebowania na towary i dewizy na lata 1948-1952 W roku 1948 została ona przekształcona w stałą Europejską Organizację Współpracy Gospodarczej (Organization for European Co-operation - OEEC) Niemcy Zachodnie były w niej reprezentowane (do października 1949) przez trzech głównodowodzących zachodnich wojsk okupacyjnych, a później miały własnych przedstawicieli W 1950 r. Stany Zjednoczone i Kanada otrzymały status członków obserwatorów Później nawiązano współpracę z Jugosławią i Hiszpanią Ze swej strony Amerykanie, opierając się na Ustawie o pomocy dla zagranicy (Foreign Assistance Act - 1948) powołali Administrację Współpracy Gospodarczej (Eco-nomic Co-operation Admimstration — ECA) dla nadzorowania Programu Odbudowy Europy (plan Marshalla, European Recovery Program - ERP) W następnych latach OEEC, korzystając z funduszy amerykańskich, stała się głównym instrumentem w procesie przechodzenia Europy Zachodniej od wojny do pokoju Przyczyniła się do odrodzenia produkcji i handlu, redukując kontyngenty, udzielając kredytów oraz tworząc mechanizmy wzajemnych rozrachunków OEEC była wprawdzie organizacją międzyrządową, a nie ponadnarodową, jednak wszczepiła internacjonalne postawy i nawyki gospodarczej współpracy, które przetrwały po zakończeniu realizacji ERP (Został on zastąpiony w 1960 r. Organizacją Współpracy Gospodarczej i Rozwoju [OECD], której pełnoprawnymi członkami zostały tez Stany Zjednoczone, Kanada oraz Japonia i która rozszerzyła działalność na kraje rozwijające się) Utworzenie w 1948 r. OEEC zbiegło się z podpisaniem (w marcu tegoż roku) traktatu brukselskiego przez Wielką Brytanię, Francję, Belgię, Holandię i Luksemburg (te trzy ostatnie państwa określa się skrótowo jako Beneluks od czasu zawarcia przez nie w 1947 r. unii celnej) Traktat ten, podobnie jak układ anglo-francuski, podpisany w Dunkierce w 1947 r, był sojuszem wojskowym, wymierzonym jakoby przeciw odrodzeniu się zagrożenia niemieckiego Zawierał dodatkowo klauzule dotyczące współpracy politycznej, gospodarczej oraz kulturalnej (do czego powołano stałe komisje) i traktowany był — przynajmniej przez niektórych jego promotorów -jako pierwszy krok ku szerszemu sojuszowi wojskowemu ze Stanami Zjednoczonymi Tak właśnie to widział prezydent Truman, kiedy mówił o potrzebie powszechnego szkolenia wojskowego i selektywnej służby wojskowej w Stanach Zjednoczonych, a lider republikanów w senacie Arthur H Yandenberg złożył wniosek w sprawie amerykańskiej pomocy dla regionalnych organizacji wojskowych, które służą celom polityki amerykańskiej W istocie senator promował pakt wojskowy między Stanami Zjednoczonymi i Europą Zachodnią, który byłby militarnym odpowiednikiem gospodarczego planu Marshalla Pakt północnoatlantycki, podpisany w kwietniu 1949 r. przez Stany Zjednoczone, Kanadę i dziesięć krajów europejskich, dał tym ostatnim przynajmniej dwu- 206 dziestoletmą gwarancję bezpieczeństwa wobec rosyjskiego zagrożenia Formah-zował i jednocześnie mstyracjonalizował wolę Stanów Zjednoczonych pozostania w Europie i odgrywania roli europejskiego mocarstwa W tym czasie ZSRR -podobnie jak Chiny 15 lat później - miał rozbudowane i groźne siły lądowe, niebezpieczne dla wszystkich państw lezących w ich zasięgu, ale nie mogące się równać ze Stanami Zjednoczonymi pod względem zróżnicowania i nowoczesności uzbrojenia Pakt północnoatlantycki był więc instrumentem zaangażowania amerykańskiej potęgi lotniczej - z bronią atomową włącznie - w celu powstrzymania radzieckich sił lądowych od akcji w rejonie objętym sojuszem Europejscy członkowie nowego sojuszu byli początkowo relatywnie biernymi jego beneficjantami, choć ich wojska stanowiły 80 proc sił paktu w Europie Kraje europejskie były jednak uzależnione od znaczącego wkładu zbrojnego USA, bez którego ich własne siły wojskowe były niewspółmiernie słabe wobec skali potrzeb i zagrożeń Mimo ze formalnie pakt był systemem zbiorowego bezpieczeństwa, przypominał faktycznie raczej dawniejsze układy o protektoratach, w których duże mocarstwa brały pod swe skrzydła słabsze państwa Na mocy paktu powołano stałą organizację - NATO (The North Atlantic Treaty Organization) -dla konsultacji politycznej i planowania wojskowego, przy czym niektórzy z jej twórców i późniejszych rzeczników wyobrażali sobie przekształcenie jej w coś więcej niż sojusz wojskowy - w jakąś ententę, wspólnotę lub unię Jednak z rożnych powodów mc takiego nie powstało Sprawiły to ogromna dysproporcja między potęgą USA a każdego z innych członków, niezdolność państw europejskich do stworzenia politycznej całości, współmiernej do Stanów Zjednoczonych, ogrom Oceanu Atlantyckiego dzielący Europę od Ameryki, bezwzględne przywiązanie Amerykanów do idei suwerenności (które u innych wydawało się archaizmem), odzyskanie przez Europę sił i wiary w siebie oraz słabnięcie wraz z upływem lat i adzieckiego zagrożenia Przez niemal pół wieku NATO było głównym instrumentem w zimnej wojnie l erenem operacyjnym była Europa Zachodnia wraz z Atlantykiem i Morzem Sród-/icmnyrn Europejscy członkowie sojuszu dostarczali gros żołnierzy, Amerykanie gros sprzętu i większość funduszy Europejczycy unikali wszelkich form wzajemnego stowarzyszania się pod względem wojskowym, które mogłyby być postrzegane jako osłabienie euro-amerykańskich więzów Bardziej od Amerykanów byli t iv niechętni uznaniu, ze sojusz antyradziecki wymaga położenia kresu wrogości wobec Niemców i włączenia do paktu Niemiec Zachodnich Krok taki - najbar-d/iej doniosły w historii NATO (i wywołujący później pewne kłopoty, gdy w lalach osiemdziesiątych zagrożenie radzieckie niemal zanikło) — został przyspie-s/ony przez wydarzenia w odległym o tysiące mil punkcie Azji wojnę w Korei lc| wybuch - nieco ponad rok po podpisaniu paktu północnoatlantyckiego - stwo-i /ył nowe poważne wyzwania dla Stanów Zjednoczonych i wzbudził obawę przed podobnymi działaniami nieprzyjacielskimi w Niemczech Waszyngton zapragnął więc szybko przekształcić sojuszników z biernych protegowanych w młodszych lurtnerów i stworzyć w Europie przeciwwagę dla armii radzieckich - niezależnie 207 od amerykańskiego lotnictwa dalekiego zasięgu, którego jednostki stacjonowały wprawdzie w bazach europejskich, jednak pozostawały pod wyłącznym dowództwem amerykańskim i zachowały ten status nawet po utworzeniu wspólnego dowództwa NATO Sojusznicy byli jednak jeszcze słabi Wielka Brytania i Francja, których siły zbrojne rozmieszczone były w dużej mierze poza Europą, w razie potrzeby nie mogły natychmiast skutecznie zareagować, dlatego łatwiej było je przekonać do zaakceptowania nagłej decyzji USA o remihtaryzacji Niemiec Antyradziecki sojusz, którego powstania tak obawiała się Moskwa w okresie międzywojennym, nabrał kształtu pod koniec 1950 r. Generał Eisenhower powrócił do Europy jako naczelny wódz nowego wielkiego sojuszu Tego samego roku Grecja i Turcja zostały zaproszone do współpracy z sojusznikami w obronie rejonu śródziemnomorskiego, aczkolwiek nie uzyskały członkostwa do początku 1952 r. Współpraca z nimi pozwoliła na utworzenie wschodniej flanki dla ochrony centralnego sektora sojuszu i zagrożenia Związkowi Radzieckiemu od południa Na początku 1951 r. utworzono nową kwaterę główną (Naczelne Dowództwo Połączonych Sił Zbrojnych w Europie - Supreme Headąuarters Allied Powers m Europę, SHAPE), a rok później Rada NATO zatwierdziła w Lizbonie plan postawienia do jej dyspozycji do 1954 r. 96 dywizji (czynnych i rezerwowych), w tym 50 w sektorze centralnym, oraz 9 tyś samolotów Mimo ze ten poziom nigdy nie został osiągnięty, decyzje podjęte w Lizbonie nadały sojuszowi kształt, który później zachowano Dalsze debaty koncentrowały się na sprawach strategu, wprowadzenia nowych brom i ich rozmieszczenia Był jeden wyjątek W roku 1952 pozostawał nie rozwiązany problem niemiecki, tj statusu Niemiec Zachodnich jako jednostki politycznej i ich roli w planowaniu i operacjach NATO Nacisk amerykański na szybkie przywrócenie suwerenności Niemiec Zachodnich i - rym samym - ich militaryzację znacznie wzrósł po wybuchu wojny w Korei Tymczasem Francja pragnęła zapobiec odrodzeniu autonomicznej siły zbrojnej Niemiec Renę Pleven, francuski minister obrony, zaproponował, zęby niemieckie jednostki były włączane w skład wielonarodowych dywizji oraz aby Niemcy Zachodnie nie mogły mieć osobnej armii, sztabu generalnego oraz ministerstwa obrony Sięgając do wzorca Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, która została utworzona z inicjatywy francuskiej i wkrótce miała zacząć działać, Pleven wysunął projekt Europejskiej Wspólnoty Obronnej (EWO) z radą ministrów, zgromadzeniem parlamentarnym i europejskim ministrem obrony Celem Francuzów było zminimalizowanie roli niemieckich jednostek wojskowych i jednocześnie wtopienie niemieckiego wkładu militarnego -operacyjnego i politycznego - w organizację międzynarodową Nieodzowny był w mej udział Wielkiej Brytanii, ponieważ bez niej proponowana organizacja składałaby się tylko z Francji i Niemiec, przy stosunkowo mało znaczącym udziale pozostałych krajów. Udział Wielkiej Brytanii był dla Francji jedynym sposobem zmniejszenia ryzyka związanego z rermhtaryzacją Niemiec i ponownym powstaniem suwerennego państwa niemieckiego W ciągu czterech lat debaty nad EWO Wielka Brytania nie okazała jednak zbytniego zainteresowania tym projektem 208 W maju 1952 r. na mocy porozumień podpisanych w Bonn i Paryżu przez sześć krajów Europy kontynentalnej powstała nowa złożona struktura EWO Stany /jednoczone, Francja i Wielka Brytania zgodziły się położyć kres okupacji Niemiec z chwilą ratyfikacji traktatu EWO, a Wielka Brytania i pozostałe państwa NATO podpisały osobne traktaty pomocnicze w sprawie pomocy wojskowej w razie ataku na któregokolwiek z partnerów EWO Francuzi byli jednak nadal zaniepokojeni i niezdecydowani Chcieli brytyjskiego udziału w EWO, a nie obietnicy udzielenia jej pomocy W traktacie EWO nie podobało im się postanowienie pozwalające na tworzenie pełnych dywizji niemieckich zamiast - jak w planie l'levena - mniejszych jednostek wchodzących w skład dywizji międzynarodo-wych Stany Zjednoczone i Wielka Brytania naciskały więc na Francję Te pierwsze groziły bolesnym zrewidowaniem polityki amerykańskiej, jeśli traktat EWO nie zostanie ratyfikowany (co miało oznaczać obcięcie pomocy Stanów Zjednoczonych dla Francji) Ta druga złożyła w 1954 r. dodatkowe zobowiązanie doty-e/ące udzielenia pomocy wojskowej i politycznej współpracy z EWO Zobowią-/unie takie - w ramach swych konstytucyjnych uprawnień - powtórzył prezydent Kisenhower W sierpniu tegoż roku francuski parlament przeprowadził w końcu głosowanie nad wnioskiem proceduralnym i stosunkiem głosów 319 do 264 sprzeciwił się debacie nad ratyfikacją traktatu W rezultacie tego głosowania inicjatywy dotyczące EWO załamały się i w tej sytuacji wszystkie porozumienia z Bonn i Paryża z 1952 r. także traciły rację bytu Ro/drazmone było zarówno Bonn, gdzie Adenauer nalegał na uznanie suwerenności Niemiec, jak i Waszyngton, gdzie Dulles postanowił ostentacyjnie ominąć Paryż w c/asie objazdu stolic europejskich W Londynie - z pewnym opóźnieniem, ale w sposób bardziej konstruktywny - zareagował Eden, próbując naprawić szkody w iliodze zabiegów dyplomatycznych i bardziej konkretnych zobowiązań Pod koniec roku rozszerzono traktat brukselski z 1948 r. przez objęcie mm dawnych krajów nieprzyjacielskich - Niemiec i Włoch. Został on przemianowany na Unię Zachodnioeuropejską (UZE), która przejęła funkcje organizacji traktatu brukselskiego i stała się wojskowym składnikiem NATO Wielka Brytania zadeklarowała, /c będzie utrzymywać na kontynencie siły zbrojne równorzędne z oddanymi już di) dyspozycji Naczelnego Dowództwa Alianckich Wojsk w Europie (Supreme Al-linl Commander m Europę - SACEUR), tj cztery dywizje i lotnictwo taktyczne Okupacja Niemiec Zachodnich została zakończona Adenauer złożył obietnicą nicprodukowania przez Niemcy broni atomowej, bakteriologicznej i chemiczne), rakiet dalekiego zasięgu, bombowców i okrętów wojennych, z wyjątkiem /leconych przez SACEUR i za zgodą dwóch trzecich Rady UZE Niemcy Zachodnie miały stać się pełnoprawnym członkiem NATO i formalnie zostały mm w iiitMepnym roku Załatwiono tez jeszcze jedną kwestię sporną Francja i Niemcy /nibodnie uzgodniły, ze Saara (na której zaanektowanie - w taki lub inny sposób l i.mcja liczyła od 1945 r) powinna stanowić specjalny region autonomiczny w l l/l Mieszkańcy odrzucili jednak takie rozwiązanie w plebiscycie z października 1955 r. i na początku 1957 r. Saara stała się częścią Niemiec Zachodnich 209 Tak więc gdy pierwsza dekada powojenna dobiegała końca, istniało już NATO, stanowiące amerykański parasol ochronny nad Europą Zachodnią Jego najpewniejszym i najbardziej efektywnym członkiem spośród krajów europejskich była Wielka Brytania, a powstające państwo niemieckie pozostawało w przyjaznych stosunkach z resztą Europy Zachodniej. Słabym punktem była Francja Podczas gdy Wielka Brytania energicznie dokonywała powojennej odbudowy, a Niemcy Zachodnie stały u progu swego cudu gospodarczego, Francja popadała w polityczną niestabilność - charakterystyczną dla niej w latach międzywojennych - której towarzyszyła ekonomiczna nieudolność i zbytnie zaangażowanie w koloniach Ale Francja także stała u progu gospodarczych reform i postępu Wkrótce miała pozbyć się nieznośnego brzemienia imperialnego i - dokonując radykalnego zwrotu politycznego - znaleźć we francu-sko-memieckim partnerstwie nową bazę dla swej aktywności w Europie i poza nią Francja była zawsze ważnym państwem europejskim i imperialnym, ale przegrywała w rywalizacji z Wielką Brytanią o mocarstwową rolę na morzach W XIX w. osłabienie pozycji Francji w Europie było równoważone wejściem w posiadanie nowego imperium zamorskiego zamiast terytoriów utraconych na rzecz Wielkiej Brytanii w wojnach XVIII w Jednak u zarania XX stulecia Francja, pozostająca w tyle w demograficznym i przemysłowym wyścigu, wciąż rozdarta między dziedzicami oświecenia i rewolucji a tymi, którzy żadnej z tych idei nie akceptowali, popadała w zniechęcenie i polityczną obojętność. Straszliwe ofiary poniesione w I wojnie światowej i nie mniej wielkie upokorzenie w ostatniej, międzywojenny okres niezdolności do stawienia czoła kryzysowi ekonomicznemu i wyzwaniu rzuconemu podstawowym wartościom przez Hitlera - zdeprecjonowały Francję w jej własnych oczach Dopiero dokonania ruchu oporu w czasie niemieckiej okupacji i przywództwo de Gaulle'a odrodziły ducha Francji Samo-identyfikacja de Gaulle'a z Francją i jego ustawiczne wypowiadanie się w pierwszej osobie — to było właśnie to, czego potrzebowali Francuzi po ciężkich fizycznych i duchowych doświadczeniach stulecia Kiedy wojna się skończyła, Francuzi starali się wejść w nową rzeczywistość z niektórymi starymi atrybutami Dopiero po pewnym czasie przekonali się, ze to się nie uda Przyjęli konstytucję i metody polityczne nawiązujące niefortunnie do minionej Trzeciej Republiki, dokładali wszelkich starań, aby zachować lub odzyskać imperium w Azji i Afryce, próbowali prowadzić grę permanentnego osłabiania Niemiec i wchodzili w układy ze swymi tradycyjnymi brytyjskimi i rosyjskimi sojusznikami Ale później zrewolucjonizowali swą politykę zagraniczną, przystępując do antyradzieckiego zachodniego sojuszu (mimo ze implikowało to remili-taryzację Niemiec), przewodzili w opracowywaniu nowych struktur politycznych, odpowiednich do zmienionego miejsca Europy w świecie, pogodzili się z końcem swego imperium i - co najważniejsze - przyjęli pod przywództwem Jeana Mon-neta udaną formę centralnego planowania w celu zmodernizowania przemysłu i 210 rolnictwa W czasie wojny produkt narodowy spadł o 65 proc , jednak w ciągu dwóch lat od wyzwolenia w 1944 r. - i jeszcze przed planem Marshalla - nadrobiono 90 proc strat Od roku 1947 seria planów Monneta, opracowywanych i wprowadzanych przez skromny departament rządu centralnego, wykorzystując liindusze planu Marshalla głównie na odnowę i transformację przemysłu, decydowała o alokacji zasobów, ustalała priorytety i kierowała - sektor po sektorze -odbudową gospodarki z udziałem przedsiębiorstw państwowych i prywatnych Drugim z tych planów (1952-1957) objęto sektory socjalno-gospodarcze, takie l.ik edukacja, badania naukowe i szkolenie Miały tez one priorytet na następnym clapie wytyczania polityki socjalnej i tworzenia państwa opiekuńczego, finansowanego przez pracodawców i pracobiorców Rezygnacja z imperium pchnęła Francję na próg wojny domowej (sprawa Algieru), przed którą uchronił ją powrót do władzy w 1958 r. de Gaulle'a i - tym samym - zniweczenie planów opanowania stolicy i państwa przez prawicowych oficerów De Gaulle poskromił generałów i pułkowników, pozbył się krnąbrnych polityków i pozostałych jeszcze kolonu oraz - korzystając z szybko poprawiającej się sytuacji gospodarczej - wydźwignął Francję z poniżenia, budując szybko |C| autorytet De Gaulle odziedziczył po poprzednikach ich dwie ostatnie decyzje dotyczące /naleziema się w gronie mocarstw atomowych i przystąpienia do gospodarczej wspólnoty zjej wyraźnymi implikacjami politycznymi (zob następny podrozdział) 1'ierwsza z nich była mu bardzo bliska Wierzył, że Francja może być ważnym mocarstwem Aby tak się stało, jej armia musi być nowocześnie uzbrojona Jak niegdyś promował broń pancerną, podczas gdy wielu z jego wojskowych kolegów wciąż faworyzowało kawalerię, tak obecnie - o pokolenie później - uważał, /c alternatywą siły atomowej jest bezsiła Był również zdania, ze po przekroczeniu pewnego poziomu zbrojeń nie ma większej różnicy między poszczególnymi mocarstwami atomowymi państwo atomowe, które przekroczyło ten poziom, staje MC. członkiem pierwszej ligi, nawet jeśli posiada mniejszy lub nie tak zróżnicowany arsenał niż mm jej członkowie Druga z wymienionych decyzji mogła być mu mniej bliska Nie tyle dlatego, i/ nie lubił wszelkich związków lub miał przestarzałe wyobrażenia o zdolności i.ikiego państwa jak Francja do działania w pojedynkę, ile raczej z powodu tego, te |ego wyobrażenia dotyczące korzyści z zawarcia unii różniły się od idei, jakie pr/yświecały autorom traktatu rzymskiego Zdawał sobie sprawę, ze niepodległe państwa Europy nie sąjuz tym, czym były (nawet jeśli niektóre z nich, stając się mocarstwami nuklearnymi, mogą same dać sobie radę w nadzwyczajnych oko-hc/nościach, gdy w grę wchodzi argument atomowy) Nie wierzył jednak, ze sposób myślenia Europejczyków stał się ponadnarodowy Według niego ogromna większość wciąż hołduje idei narodów. Dlatego opierał się w swej polityce euro-pciskiej na pojęciu narodu (ale niekoniecznie - narodowej suwerenności) Należy jednak dodać, że to pojęcie było punktem wyjścia, a nie czynnikiem permanentnie ograniczającym. Dla de Gaulle'a ojczyzna (patne) nie była identyczna z państwem 211 (etat) i mogła wejść w partnerstwo lub stowarzyszenie z innymi uznawanymi i chronionymi jednostkami narodowymi Pragmatyzm de Gaulle'a kazał mu tez nalegać na podkreślanie różnic między mniej lub bardziej potężnymi państwami. Uważał, ze każde stowarzyszenie powinno być zarządzane lub kierowane przez dyrektoriat złożony z tych pierwszych (w tym przypadku przez Francję, Niemcy Zachodnie i Włochy lub Francję i Niemcy Zachodnie) Koncepcję równości między państwami, zgodnie z zasadą „jedno państwo -jeden głos" (stosowanąjuż w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ i proponowaną w EWG), uważał za wadliwą, natomiast dyrektoriat złożony z pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa pasował do jego teorii - pod warunkiem właściwej reprezentacji Chin De Gaulle odziedziczył również pozycję w NATO, którą uznał za niemożliwą do zaakceptowania, a samą koncepcję paktu uważał za anachronizm Zgodnie z jego teorią dyrektoriatu NATO powinno być kierowane przez Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię i Francję Uważał natomiast, ze obecnie pozostawało pod dominacją amerykańską z domieszką specjalnych wpływów Wielkiej Brytanii, uzyskanych dzięki j ej uległości wobec polityki Waszyngtonu Wkrótce po swym powrocie do władzy w 1958 r. de Gaulle zaczął się starać o ustanowienie w NATO tnumwiratu ze Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią, ale jego propozycje zostały odrzucone Argumentowano, ze tworzenie sojuszu w łonie sojuszu prowadziłoby do utracenia innych sojuszników Poza tym Waszyngton i Londyn nie ceniły zbytnio w tym czasie Francji wyśmiewałyjej atomowe ambicje, nie widziały sposobu uwolnienia sięjej od zmory Algieru i nie dostrzegały, ze status Francji zmienia się i będzie się zmieniał jeszcze szybciej w najbliższej przyszłości De Gaulle nie tylko pragnął odrodzenia Francji, ale tez trafnie oceniał, ze ono już następuje Widział również, ze zmienia się Europa Zimna wojna minęła i choć mogła w każdej chwili na nowo wybuchnąć, na razie strach przed radziecką agresją, który spowodował utworzenie NATO, szybko zanikał Wynikało z tego, ze Amerykanie nie mogli pozostawać w nieskończoność w Europie De Gaulle przypuszczał, ze wycofają się do 1980 r. Jego przewidywania nie były być może pozbawione racji, ponieważ w związku z rozwojem technologu wojskowej zmieniało się znaczenie obecności amerykańskiej w Europie ze strategicznego w polityczne A gest polityczny łatwiej zmienić, niż porzucić pozycję strategiczną Zwłaszcza ze -jak to zaczęło być widoczne po 1960 r. - trudności z bilansem płatniczym narzucały Amerykanom pytanie po co ich wojska stacjonują w Europie9 Od czasu zaś, gdy amerykańskie miasta znalazły się w zasięgu radzieckich rakiet międzykontynentalnych, Europejczycy zaczęli mieć wątpliwości co do automatycznej riposty Stanów Zjednoczonych na radziecki atak w Europie albo ZSRR nie zaatakuje w ogóle, albo uczyni to w taki sposób, aby uniknąć amerykańskiego kontrataku Natychmiast po powrocie de Gaulle'a do władzy Dulles zaoferował Francji bron atomową w zamian za prawo zainstalowania wyrzutni na francuskim terytorium De Gaulle nie zgodził się i w 1959 r. wycofał francuski kontyngent ze śródziemnomorskiej floty NATO Kryzysy berliński i kubański, nie tylko nie zachwiały 212 |cgo postawą, ale utwierdziły w przekonaniu, ze nie ma realnego radzieckiego /agrozema Kiedy w 1962 r. Kennedy zaoferował Francji i Wielkiej Brytanii broń iitomową - de Gaulle ponownie odmówił, a w 1966 r. wycofał wszystkie siły trancuskie spod dowództwa NATO Polityka ta wywołała pewne pozytywne echa w Europie Zanik zagrożenia radzieckiego i lęku przed ekonomicznym załamaniem oraz osiągnięcie podstawowych celów NATO i planu Marshalla przywróciły l uropejczykom pewność siebie Jej wyrazem stało się pragnienie samodzielnego kierowania swymi sprawami (w rzeczywistościjuz to w większości czynili) Amerykanie uchronili Europę Zachodnią przed zdominowaniem jej przez ZSRR, a leraz narastały w mej nastroje antyamerykańskie To obecność Amerykanów, a nie Rosjan, była afrontem dla europejskich nacjonalistów Nastroje te zaostrzyły się w latach sześćdziesiątych z powodu niepokojów i niechęci, jakie budziła amerykańska penetracja gospodarcza, ujemna strona amerykańskich inwestycji, dająca Amerykanom kontrolę nad europejskimi przedsiębiorstwami oraz - tym samym - nad angażowaniem i zwalnianiem pracowników Antyamerykanizm de Gaulle'a, mający swe źródła w słabości Roosevelta do Yichy oraz prawicowych francuskich generałów i admirałów w czasie wojny, nie był sprzeczny z nastrojami Europy aż do czasu, gdy wydawało się, ze chce całkiem zerwać sojusz z Ameryką Na to Europa Zachodnia nie była przygotowana /imna wojna mogła wprawdzie wygasać, ale się nie skończyła i mogła znów rozgorzeć I dopóki nie było w tym względzie pewności - lepiej było utrzymać so-|tis/ Sam de Gaulle nieraz podkreślał jego potrzebę, jednak jego pragnienie trzymania Amerykanów na pewien dystans od Europy wywoływało wrażenie, iż jego /daniem sojusz jest zbędny W latach sześćdziesiątych Francja gotowa była odstąpić od sojuszu lub przy-nii)inniej go rozluźnić Przystąpiła do mego bowiem w latach czterdziestych z gospodarczej konieczności Zmiana sytuacji ekonomicznej była tak samo ważna illu przekształcenia polityki francuskiej jak zmiana władzy w 1958 r. Postawa de (iatille'a nie była nietypowa dla Francuzów i wielu innych Europejczyków, zy-L/i|cych sobie zmniejszenia politycznej i strategicznej zależności od Stanów Zjed-m>c/onych, skoro tylko ustała zależność ekonomiczna Pod koniec wojny de Gaulle i inni czołowi politycy francuscy chcieli, aby Francja zajęła pozycję neutralną między USA i ZSRR Jednak wybuch zimnej wojny oraz militarna i ekonomiczna ulabosć zmusiły w 1947 r. rząd francuski do dokonania wyboru i opowiedzenia się po stronie amerykańskiej Politykę francuską determinowała potrzeba pieniędzy i żywności Plan Marshalla oferował pomoc i Francja ją przyjęła Jednak - podobnie jak Amerykanie - Francuzi widzieli ten program jako krótkoterminową opera-i (i; ratunkową i - w przeciwieństwie do Amerykanów - zakładali, ze wynikające / mego zaangażowanie po stronie amerykańskiej zostanie zrewidowane po jej /ukończeniu Fen powojenny dryf od polityki neutralnej do zaangażowania ułatwiło - a w (icwnym stopniu spowodowało - odejście z rządu komunistów Przeszli om z roli (miodowych bohaterów i aktywnych partnerów ruchu oporu wobec Niemców na 213 podejrzane, sekciarskie pozycje, gdzie interesy Moskwy liczyły się bardziej niż narodowa jedność i odnowa Nawet przed planem Marshalla i jego odrzuceniem przez ZSRR dalszy udział komunistów w rządzie stał się niemal niemożliwy ze względu na doktrynę Trumana (o pomocy dla Grecji i Turcji w walce z komunizmem), decyzję zerwania rozmów z Viet Mmhem [komunistycznym ruchem wyzwoleńczym w Indochmach - przyp tłum ] i walki z nim, krwawe stłumienie rewolty na Madagaskarze oraz strajki w upaństwowionych zakładach Renault i zamrożenie płac Już wcześniej, w 1947 r, komuniści zostali usunięci z rządów w Belgu i we Włoszech Pod koniec tego roku komuniści francuscy próbowali wykorzystać politycznie wielkie strajki, mające czysto ekonomiczne przyczyny, wynikające z finansowej polityki rządu Paula Ramadiera, jednak to im się nie udało. Ich przedstawiciele zostali usunięci z rządu i partia przeszła na długo do opozycji Układ sił politycznych przesunął się w prawo i nawet kiedy w połowie lat pięćdziesiątych nastąpiło znów wahnięcie w lewo - komuniści nie weszli do rządu Przez dekadę Francja pozostała zgodnym członkiem zachodniego sojuszu U progu lat sześćdziesiątych gotowa była na nowo zrewidować swoje stanowisko Tak się jednak złożyło, ze wskutek przewrotu w 1958 r. jej stopniowe poluzowanie sojuszu z Ameryką nastąpiło nie za sprawą komunistów (którzy pozostawali poza sferą rządową), lecz de Gaulle'a. Czwartym ważnym elementem spuścizny przejętej w 1958 r. przez de Gaul-le'a - obok francuskiego programu atomowego, traktatu rzymskiego i członkostwa w NATO - było zbliżenie z Niemcami Głównymi architektami tego rappro-chement byli Robert Schuman i Jean Monnet po stronie francuskiej i Adenauer ze strony niemieckiej Adenauer wysunął w 1950 r. propozycję unii francusko-me-mieckiej, do której mogłyby przystąpić Włochy, Beneluks i - ewentualnie - Wielka Brytania De Gaulle, który pozostawał wtedy w stanie spoczynku, pochwalił tę ideę i dziesięć lat później nadał j ej kształt, zawierając traktat francusko-niemiecki akurat w czasie, gdy jego stosunki z EWG i NATO były napięte Powrót de Gaul-le'a do władzy zbiegł się z osłabieniem stosunków memiecko-amerykańskich W polityce Adenauera dużą rolę odgrywały względy personalne i śmierć Dullesa zerwała ważną więź między nim a Waszyngtonem Co więcej, Adenauer odnosił się podejrzliwie do ducha Camp David i prób Eisenhovera, aby porozumieć się z Chruszczowem Adenauer traktował Wielką Brytanię z chłodnym dystansem, gdyż po wojnie pewien brytyjski oficer podważył jego kompetencje do piastowania urzędu burmistrza Kolonu (mimo iż zajmował ten urząd nieprzerwanie od 1917 do 1933 r) Nie lubił Macmillana, mówił zgryźliwie o jego próbach odgrywania roli mediatora między Waszyngtonem a Moskwą i był wściekły z powodu wizyty brytyjskiego premiera w 1959 r. w stolicy Kraju Rad w celu przedyskutowania możliwości uregulowania sytuacji w Europie (zwłaszcza sprawy Berlina) bez uprzedzenia o tym najbardziej zainteresowanego tą kwestią niemieckiego sojusznika Adenauera irytowała również rezerwa Wielkiej Brytanii wobec EWG i jej próby blokowania postępu w tworzeniu Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu (European Free Trade Association - EFTA). Gotów był zwrócić się ku Francji 214 i po pewnych początkowych wahaniach de Gaulle'a - znalazł w nim ostatecznie osobistego przyjaciela W 1959 r. osiemdziesięciotrzyletm Adenauer, po dziesiętni latach sprawowania urzędu kanclerza, rozważał możliwość ubiegania się o stanowisko prezydenta Niemiec Zachodnich Kariera człowieka, starszego kolegi Stresemanna, który był wysuwany na stanowisko kanclerza republiki weimarskiej w latach 1921 i 1926, dobiegała końca Uważano, ze nadszedł czas, aby wycofał MI; na mniej aktywne stanowisko Ale dla Adenauera taka zmiana byłaby do przy-igua, jeśli towarzyszyłoby jej przekształcenie prezydentury z funkcji czysto re-piezentacyjnej w wykonawczą Chciał być takim prezydentem jak Eisenhower lub de Gaulle, a nie takimjak poprzedni prezydenci niemieccy lub prezydent Włoch Kiedy okazało się, ze jego ziomkowie nie gustują w systemie demokracji prezydenckiej, postanowił pozostać kanclerzem Wwyborach 1961 r. jego partia-Unia ( lirześcijańsko-Demokratyczna (CDU) - straciła absolutną większość w parlamencie i w wyniku międzypartyjnych negocjacji w sprawie utworzenia nowego i/,|du Adenauer został zmuszony do zaakceptowania czwartej kadencji na stanowisku kanclerza pod warunkiem, ze ustąpi z niego najpóźniej w 1965 r. Podczas spotkań z de Gaulle'em w Rambouillet w lipcu 1960 r. i w Paryżu w lipcu 1962 r. (po którym nastąpił we wrześniu triumfalny objazd Niemiec Zachodnich przez piezydenta Francji) Adenauer nalegał na przedłużenie francusko-memieckiego poiozumiema, mimo zastrzeżeń i obaw Bonn co do gaulhstowskiej wersji europejskiej integracji i opozycji de Gaulle'a wobec europejskiej unii politycznej i włączenia Wielkiej Brytanii do EWG. W 1962 r. Adenauer rozczarował się do kennedy'ego i Macmillana z powodu ich pokrętnego podejścia do członkostwa Wielkiej Brytanii w EWG W styczniu 1963 r. podpisał traktat z de Gaulle'em, for-in.ilizujący francusko-memiecką entente, którą starał się uczynić filarem polityki eu-ii >pej skiej Miała być ona alternatywą (lub ograniczeniem) NATO, EWG, anglo-ame-ivkanskiego partnerstwa, amerykańsko-radzieckiego rapprochement i amerykań-.ko-memieckiej entente z lat pięćdziesiątych Traktat ten był wielkim osiągnięciem dyplomacji de Gaulle'a, jednak czas mu nie sprzyjał Adenauer już schodził ze sceny politycznej, a ci, którzy mieli po mm nastąpić, nie byli entuzjastami jego osiągnięć 11 aktat francusko-memiecki stał się niemal natychmiast martwą literą lub - w najlepszym razie — kierunkowskazem De Gaulle nie zdołał doprowadzić do po-•,(danych przez mego zmian w funkcjonowaniu najwyższego kierownictwa NATO 'dawał się żywić przekonanie, że Wielka Brytania jest koniem trojańskim Wa-./yngtonu w murach Europy Byłby jednak bliższy prawdy, gdyby widział w tej mli Bonn O ile bowiem Wielka Brytania, z jej chronicznymi słabościami, była /ule/na od Stanów Zjednoczonych pod względem ekonomicznym, o tyle Niemcy /uihodme pozostawały uzależnione od nich pod względem politycznym W końcu lat pięćdziesiątych wyraźnie dały o sobie znać problemy ze struktu-iit kierownictwa i dyslokacją uzbrojenia w NATO Miały one swe odzwierciedlenie w różnych skomplikowanych projektach i związanych z mmi sporach Propo-/ycjc de Gaulle'a z 1958 r, dotyczące powołania w NATO dyrektoriatu trzech mocarstw, nie zostały przyjęte ani przez Waszyngton, ani przez Londyn. Widzia- 215 no tam w nich tylko wyraz roszczeń Francji do stanięcia w jednym szeregu ze Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią W następnym roku, po zainstalowaniu w Europie wyrzutni IRBM (pocisków balistycznych średniego zasięgu), pozostających pod podwójną kontrolą (system „dwóch kluczy"), naczelny dowódca NATO generał Launs Norstad wskazał na potrzebę powołania wielonarodowego dowództwa atomowego, a w 1960 r. Stany Zjednoczone zaproponowały rozlokowanie w Europie 300 mobilnych wyrzutni pocisków Polans pozostających pod kontrolą amerykańską De Gaulle, do którego zwrócono się o przyjęcie 50 z tych wyrzutni, odpowiedział, ze zgodzi się tylko pod warunkiem, ze Francja będzie mogła sama produkować do nich głowice Byłoby to równoznaczne z francuską kontrolą nad tym systemem, Amerykanie odrzucili więc tę propozycję W tym czasie ZSRR wszczął kampanię propagandową, głosząc, ze projekt ten pociąga za sobą dostarczenie brom atomowej Niemcom Wszystko to świadczyło, ze NATO nie może być ciągle oparte na amerykańskim monopolu atomowym Albo Europejczycy stworzą własną siłę odstraszającą, odpowiadającą z grubsza atomowemu wkładowi USA do sojuszu - i tym samym przekształcą go w prawdziwe partnerstwo - albo trzeba znaleźć jakiś sposób utworzenia amerykańsko-europejskich sił atomowych Pierwsze rozwiązanie -odrębne europejskie siły atomowe - implikowałoby powołanie w Europie władzy, która by je kontrolowała Chociaż Europejczycy byliby zapewne zadowoleni z posiadania własnego arsenału atomowego, to nie zdradzali gotowości do powołania niezbędnej władzy politycznej Rozwiązania trzeba więc było szukać na płaszczyźnie amerykańsko-europejskiej W tej opcji doszły do głosu dwie szkoły myślenia multinacjonalna i multilateralna Przedstawiciele pierwszej opowiadali się za narodową, suwerenną kontrolą i jedynie warunkowym podporządkowaniem sił narodowych głównemu dowódcy NATO oraz za zwiększonym udziałem wszystkich sojuszników w planowaniu strategicznym i politycznych konsultacjach Mul-tilateralisci lansowali natomiast projekt sił mieszanych Zgodnie z tą koncepcją broń atomowa byłaby obsługiwana przez jednostki wojskowe złożone z żołnierzy z różnych państw członkowskich Administracja amerykańska przyjęła w 1962 r. koncepcję multilateralna Wkrótce potem rządy Wielkiej Brytanii i Francji dały wyraz swemu poparciu dla - w przypadku brytyjskim — multinacjonahzmu takiego, jak go rozumieli Amerykanie, i - w przypadku francuskim - multinacjonahzmu, który wykluczał Amerykanów Ponieważ jednak Amerykanie mieli nadzieję, ze dzięki tej drugiej opcji uda się rozwiązać kwestię niemiecką (jak dać Niemcom dostęp do broni atomowej bez zaalarmowania Moskwy), upierali się przy tej koncepcji mimo sprzeciwów innych głównych sojuszników W marcu 1963 r. zaproponowali utworzenie Wielostronnych (multilateralnych) Sił Nuklearnych (MLF) W ich skład weszłoby 25 okrętów z mieszanymi załogami Każdy z nich byłby wyposażony w 8 pocisków Polans, trzy czwarte kosztów pokryłyby Stany Zjednoczone i Niemcy Zachodnie Niemcy Zachodnie podchwyciły propozycję z zadowoleniem. Widziały w mej sposób przywrócenia ściślejszych stosunków ze Stanami Zjednoczonymi, jakie 216 istniały w latach pięćdziesiątych Były zaniepokojone amerykańsko-radzieckim rapprochement, którego wyrazem było porozumienie z 1963 r. o wstrzymaniu prób atomowych W MLF widziały sposób na uzyskanie specjalnej pozycji, podobnej do tej, jaką Wielkiej Brytanii i Francji dawało posiadanie własnych środków odstraszania atomowego, których Niemcy byli pozbawieni ZSRR z tych samych powodów stanowczo protestował przeciwko MLF i argumentował, ze jest l o przykład rozprzestrzeniania broni atomowej Francuzi zignorowali amerykańską propozycję, a Brytyjczycy powątpiewali w jej militarne znaczenie Jednak ze względów politycznych i pod silnym naciskiem Waszyngtonu zgodzili się uczestniczyć w tym przedsięwzięciu Akces zgłosili także Włosi, Grecy i Turcy Pod koniec 1964 r. nowy laburzystowski rząd brytyjski przedstawił projekt alternatywny, który był jednak pozbawiony jakichkolwiek widocznych zalet W jakiś i/as potem koncepcja MLF upadła, ponieważ Amerykanie doszli do wniosku, ze nie musząjuz odciągać Niemiec Zachodnich od Francji Uwierzyli także, ze obiek-t|c ZSRR są poważne i mogą storpedować rozmowy w sprawie zapobiegania lozprzestrzeniamu broni atomowej Amerykanie powrócili do propozycji zapewnienia sojusznikom większego udziału w komisjach planowania, jednak w 1966 r. len temat na pewien czas znalazł się na drugim planie w związku z francuską decyzją o wycofaniu się ze wszystkich organów wojskowych NATO i usunięciu ich kwater z Francji Francja pozostała członkiem sojuszu i nadal uznawała po-tr/ebęjego istnienia, ale postanowiła nie uczestniczyć w jego operacjach, dopóki nic będzie zreformowany W maju 1968 r. wstrząsnęły Francją burzliwe rozruchy w Paryżu Nie miały one przyczyn szczególnych dla samej Francji W całej Europie Zachodniej istniały źródła niezadowolenia, którego strumienie zbiegały się i rozszerzały nędza przedmieść, bunt i odraza wobec okropności wojny w Wietnamie, zatłoczenie s/kół i uniwersytetów, walka o wyższe płace wśród cenowej inflacji We Francji de Gaulle irytował młodzież swym paternalizmem, a liberałów - próbami sterowania radiem i telewizją oraz kontrolowania prasy W ciągu 10 lat, jakie upłynęły od czasu, gdy de Gaulle powrócił do władzy, chroniąc Francję przed faszyzmem i r/4dami wojskowych, postępowe aspekty gaullizmu wyblakły Sytuacja na fran-uiskich uniwersytetach i w szkołach była co prawda lepsza niż w niektórych państwach zachodnioeuropejskich (w pewnych rejonach Włoch nauka odbywała się tu zasadzie rotacji, ponieważ w szkołach nie było miejscajednoczesme dla wszyst-kich uczniów), jednak wystarczająco zła, aby doprowadzić do buntu młodzieży Myło to pokolenie, które uaktywniło się politycznie w okresie wojny w Algieru i było najlepiej zorganizowane w Europie Od zakończenia II wojny światowej liczba studentów w wyniku przyrostu demograficznego wzrosła czterokrotnie Ponadto hiden rząd nie ośmielił się zmienić zasady, ze każdy uczeń po uzyskaniu matury (hatcalaureai) może wstąpić na uniwersytet W Paryżu i w innych miastach budowano nowe uczelnie, ale otwierano je z wielkimi opóźnieniami Wynikający z lego chaos powiększała biurokratyczna centralizacja, niezadowolenie z przesta-i /ałych programów i równie archaicznych tzw reguł osobistego zachowania (cza- 217 sem wymuszanych przez policję) Nowy uniwersytet w Nanterre na krańcach Paryża wsławił się konfliktami między personelem a studentami, ale nie był pod tym względem wyjątkiem Na Sorbonie, w sercu Paryża, doszło do zatargów, które doprowadziły do starć i przekształciły się w coś w rodzaju rewolucji Kiedy studenci zorganizowali okupację uniwersyteckich budynków, władze uczelniane wezwały policję Ta zaś interweniowała tak brutalnie, ze opinia publiczna stolicy, nie stojąca zazwyczaj po stronie studentów, wystąpiła zdecydowanie w ich obronie Punktem kulminacyjnym rozruchów była nocna bitwa, w której policja - tym razem na rozkaz władz - i studenci walczyli ze sobą o kontrolę nad Rive Gauche (Lewym Brzegiem) Opisy scen przemocy przekazywane były na całą Francję i poza jej granice przez reporterów radiowych Policja wygrała tę bitwę, ale jeszcze przez pewien czas studenci okupowali niektóre budynki W tym samym czasie robotnicy w Paryżu i innych miastach podjęli strajki, okupowali fabryki i powoływali samorządy, które zaczęły przypominać zalążki władzy Autorytet rządu był fatalnie nadszarpnięty Premier Georges Pompidou był tak przerażony, ze radził de Gaulle'owi, aby podał się do dymisji Mówiło się 0 nowej rewolucji francuskiej Ale miesiąc później de Gaulle odniósł w zarządzonych wyborach zdecydowane zwycięstwo Złożyło się na to kilka przyczyn Część studentów miała wprawdzie rewolucyjne cele polityczne, ale większość chciała tylko reformy uniwersytetów Strajkujący robotnicy nie byli zaś żadnymi rewolucjonistami Nie zamierzali obalać rządu Domagali się jedynie wyższych płac i zmniejszenia bezrobocia Przywódcy Francuskiej Partii Komunistycznej stanowili w zbyt dużej mierze element systemu, aby ryzykować jego upadek Bali się bardziej lewicowych ugrupowań i nie sympatyzowali ze studentami Nade wszystko zaś de Gaulle wytrzymał nerwowo 1 chociaż musiał wracać pospiesznie z oficjalnej wizyty w Rumunii, nie dał się popchnąć do gorączkowych działań Odwiedził potajemnie dowódców armii i upewniwszy się, ze ze strony wojska nie ma się czego obawiać, chłodno ocenił sytuację Zaczekał, aż władze uniwersyteckie i kierownictwa związków zawodowych odzyskają kontrolę nad uniwersytetami i robotnikami w fabrykach W końcu czerwca, lekceważąc Franpoisa Mitteranda, który starał się o prezydenturę, odniósł w wyborach zdecydowane "zwycięstwo głosami przestraszonych Francuzów i zdymisjonował Pompidou Następnie poparł swego ministra oświaty Edga-ra Faure'a, który wbrew niektórym kolegom i większości kół konserwatywnych ostro zaatakował system szkolnictwa wyższego Faure wprowadził wspólne zarządzanie (managemenf) uczelni z udziałem wykładowców i studentów, zniósł system centralistyczny, który sprawiał, ze we Francji istniał w sensie administracyjnym jeden wielki uniwersytet, ustanowił 65 niezależnych uniwersytetów (13 w Paryżu), z których żaden nie miał prawa przyjmować więcej mz 20 tyś studentów. Ponadto zdecentralizował zarządzanie każdego uniwersytetu, powołując rady dla każdej grupy 2,5 tyś studentów Dni de Gaulle'a były jednak policzone Miał on m m awersję do Senatu Zamierzał zreformować mechanizm rządowy przez powołanie zgromadzeń regio- 218 n.ilnych i powiązać tę reformę ze zniesieniem Senatu Obie te sprawy postanowił poddać pod referendum Senat jednak był popularny, a oświadczenie de Gaulle'a, /c odrzucenie w referendum postulowanych przez niego zmian pociągnie za sobą |cgo rezygnację, zostało powszechnie uznane za nieuczciwą taktykę Większość powiedziała nie De Gaulle natychmiast podał się do dymisji (zmarł w następnym roku) Zgodnie z konstytucją funkcję prezydenta objął przewodniczący Senatu A lam Poher Rozpisano wybory prezydenckie Wygrał je w drugiej turze znaczną większością głosów gaulhstowski kandydat Georges Pompidou Ta zmiana na najwyższym stanowisku we Francji zbiegła się z podobną zmia-iui w Niemczech Zachodnich W ciągu długich rządów Konrada Adenauera (l 952-1963) powstało w Europie nowe państwo, które podejmowało na nowo próbę /dominowania europejskiej gospodarki Budowano je, opierając się na polityce ekonomicznej państw zachodnich (reforma walutowa, plan Marshalla) Tereny utracone na wschodzie były mniej wartościowe od zachowanych na zachodzie, sita robocza uchodźców ze wschodu była niezwykle mobilna i stanowiła czynnik spr/yjający odbudowie Inwestycje napędzały wzrost gospodarczy bez inflacji Podnosił on morale Istotnymi czynnikami rozwoju gospodarczego były także wysoki poziom edukacji, szkolenia zawodowe, dyscyplina i sprawna admimstra-11.\ W ciągu czterech lat przed uzyskaniem suwerenności produkcja przemysłowa w trzech zachodnich strefach okupacyjnych wzrosła trzykrotnie, produkt na-lodowy brutto - o dwie trzecie Liczba ludności osiągnęła stan przedwojenny i w Litach sześćdziesiątych ustabilizowała się na poziomie 60 mln (w Niemczech Wschodnich 17 min) W sytuacji, gdy rosła produkcja i bezrobocie nie stanowiło pi obłemu, można było bez przeszkód przeznaczać znaczne środki na usługi pu-hlic/ne i działalność opiekuńczą państwa W parze z sukcesem gospodarczym s/ly sukcesy polityczne na dwóch frontach Na froncie wewnętrznym demokracja il/ułała sprawnie i - w przeciwieństwie do czasów republiki weimarskiej — była powszechnie poważana Na froncie zewnętrznym Niemcy Zachodnie zostały włą-i /one do najsilniejszego sojuszu na świecie W czasach Adenauera z pojęciem Zachodu utożsamiano głównie Stany Zjednoczone W późniejszych latach sam Adenauer skłaniał się jednak coraz bardziej ku europeizmowi, co widoczne było w jego stosunkach z de Gaulle'em, a jego następcy ponownie nawiązywali tradycyjne więzi Niemiec w Europie Środkowej ( ciem Adenauera było zapewnienie Niemcom nowego miejsca w Europie po katastrofalnych latach nazizmu Jego sojusz ze Stanami Zjednoczonymi był warunkiem wstępnym ustanowienia nowych stosunków z Francją i ZSRR Te pierwsze liyly pewne, drugie natomiast przerwała budowa muru berlińskiego w 1961 r. Nie lylko odizolował on od siebie obie części Niemiec, ale również odgrodził Niemcy /achodme od ZSRR Po odejściu Adenauera nastąpiło krótkie postludium jego ery z Ludwigiem Erhardem na stanowisku kanclerza, zakończone rezygnacją pod presją własnej partii Od 1966 do 1969 r. w Niemczech Zachodnich rządziła ko- 219 alicja CDU-SPD Kurt Kissmger był kanclerzem, Willy Brandt wicekanclerzem i ministrem spraw zagranicznych Te trzy lata stanowiły swego rodzaju pomost między erą Adenauera i mającą nadejść (niemal równie długą) epoką rządów socjaldemokratycznych Wielka koalicja chrześcijańskich demokratów i socjaldemokratów odeszła od pozy Adenauera, polegającej na mezauwazamu reszty Europy Przyczyny tej zmiany były następujące odprężenie (detente) w Europie Zachodniej i rosnące zaangażowanie Waszyngtonu w ustanowienie lepszych stosunków z Moskwą bez zbytniego - jak dawniej - zważania na niemieckie urazy i podejrzenia, porzucenie tezy, ze europejskie bezpieczeństwo i problem niemiecki są nierozłączne, przekonanie, ze o żadnym systemie europejskim nie sposób racjonalnie myśleć bez zjednoczenia Niemiec, przeświadczenie, ze rozwój gospodarek wschodnioeuropejskich wywołuje nie tylko ich niechęć do satelickiego statusu, ale również pragnienie dostępu do produktów nowej technologu (np komputerów), które mogłyby dostarczyć Niemcy Zachodnie, coraz powszechniejsza w Niemczech Zachodnich świadomość iluzoryczności perspektyw zjednoczenia dzięki zachodniemu sojuszowi i uświadomienie sobie, ze droga do tego nie prowadzi przez Waszyngton W tej sytuacji Bonn podjęło rozmowy z państwami wschodnioeuropejskimi i w 1967 r. nawiązało stosunki dyplomatyczne z Rumunią Polityka wschodnia Bonn nabrała rozpędu po 1969 r, kiedy Brandt został kanclerzem On i minister spraw zagranicznych Walter Scheel przystąpili do rozmów z Niemcami Wschodnimi, Polską i ZSRR Postępy były powolne ze względu na złożoność i zazębianie się wielu problemów Oprócz przywrócenia normalnych stosunków z państwami nieprzyjacielskimi z czasów wojny [ZSRR, Polska, Węgry i Bułgaria - tak podaje autor -przyp tłum ] Bonn musiało wynegocjować porozumienie z Czechosłowacją, która żądała unieważnienia traktatu monachijskiego z 1938 r, i z Niemcami Wschodnimi, które domagały się uznania ich za niepodległe i suwerenne państwo Tę ostatnią kwestię komplikował problem Berlina - miasta podzielonego politycznie i fizycznie, w którym cztery główne zwycięskie mocarstwa wciąż miały specjalne prawa Traktaty z ZSRR i Polską, które obejmowały uznanie granicy na Odrze i Nysie, zostały zawarte w 1970 r. i ratyfikowane w 1972 W tym czasie zawarto inne umowy, w tym nowe porozumienie czterech mocarstw w sprawie Berlina, obejmujące m.m ułatwienia w komunikacji kolejowej, drogowej i wodnej między Niemcami Zachodnimi a Berlinem Zachodnim oraz swobodniejszy dostęp mieszkańców Berlina Zachodniego do Niemiec Wschodnich (w różnych celach, głownie spotkań rodzinnych), układ ogólny o stosunkach między dwoma państwami niemieckimi (zestaw dokumentów, w których dwaj sygnatariusze uznawali wzajemnie swą suwerenność i granice oraz obiecywali sobie dobrosąsiedz-two i pokojowe rozstrzyganie sporów), porozumienie o ustanowieniu stosunków dyplomatycznych między Bonn i Pragą oraz deklaracja, iż traktat monachijski był nieważny Bonn nawiązało również stosunki dyplomatyczne z Węgrami i Bułgarią Oba państwa niemieckie zostały członkami ONZ (1973) Swoistympostscrip- 220 tum do tych porozumień politycznych było wysunięte w 1975 r. przez Niemcy Wschodnie żądanie powrotu do Berlina dzieł sztuki, wywiezionych stamtąd w czasie wojny do bezpieczniejszych miejsc na zachodzie Niemiec (m m około 600 dzieł wielkich mistrzów malarstwa, w tym 21 obrazów Rembrandta, ponad 200 rysunków Durera i Rembrandta, popiersia królowej Nefretete 13 tyś innych obiektów sztuki staroegipskiej) Jednak powoływanie się na konwencję haską z 1954 r. dla poparcia tego żądania uznano za bezpodstawne Wszystkie te porozumienia, zawarte w latach 1970-1973, rozwiązały wiele, ale nie wszystkie z istniejących problemów Dotyczyło to zwłaszcza Berlina Cztery mocarstwa zachowały swe prawa w nadal podzielonym mieście Ruch mieszkańców Berlina Zachodniego na wschód był łatwiejszy, ale daleki od normalności Berlin Zachodni pozostawał ustrojowo związany z Niemcami Zachodnimi, ale fizycznie sąsiadował tylko z Niemcami Wschodnimi Zjednoczenie Niemiec nie zostało wykluczone, natomiast odżegnano się od osiągnięcia go siłą Ostpolitik (polityka wschodnia) Brandta była mocno krytykowana przez jego ziomków Chociaż wzmocnił swą pozycję parlamentarną w wyborach 1971 r, to w następnych latach uległa ona osłabieniu W 1974 r. został zmuszony do ustąpienia ze stanowiska kanclerza po wykryciu, ze jeden z pracowników jego osobistego sekretariatu jest szpiegiem Jego następca Helmut Schmidt zastał w Europie Wschodniej sytuację, która uległa głębokim zmianom podczas pięciu lat kanclerstwa Brandta Odprężenie w tym regionie zostało przypieczętowane, kiedy w 1973 r. Brezmew złożył wizytę w Bonn Wkrótce po odejściu Brandta nastąpiły zmiany we Francji W 1974 r. zmarł Pompidou W pierwszej turze wyborów prezydenckich socjalista Fran90is Mitte-rand, mający poparcie komunistów, uzyskał przewagę głosów, jednak była ona niedostateczna W drugiej turze jego rywal Yalery Giscard d'Estamg wygrał nieznaczną przewagą głosów (50,8 do 49,2 proc ) Kandydat gaullistowski był trzeci w pierwszej turze i odpadł z dalszej rywalizacji wraz z dziewięcioma innymi kandydatami, którzy uzyskali minimalne poparcie wyborców. W Niemczech Zachodnich Schmidt sprawował urząd kanclerza do 1982 r, kiedy to jego rząd upadł z powodu wotum nieufności w Bundestagu, a partnerzy z FDP zmienili sojusz, zapewniając tym samym kanclerstwo konserwatyście Hel-mutowi Kohlowi Znalazło to potwierdzenie w wyborach w 1983 r. i Kohl jako kanclerz wszedł w lata dziewięćdziesiąte Wygrał tez - wbrew niektórym przewidywaniom - kolejne wybory w 1994 r Mitterand był inteligentnym, zręcznym i cierpliwym politykiem Jego głównym zadaniem w kraju było umocnienie pozycji socjalistów Potrzebne mu było do tego pozyskanie głosów tych wyborców, którzy kiedyś głosowali na de Gaul-le'a, ale niechętnie skłaniali się do popierania jego spadkobierców na prawicy (gaulhstów). Konieczne było również pozyskanie części elektoratu komunistów, aby uniezależnić socjalistów od ich poparcia Po śmierci Pompidou Giscard d'Es-tamg pokonał w wyborach gaulhstowskiego kandydata Jacąuesa Chabana-Del-masa, co spowodowało rozbicie na prawicy Zjednoczona lewica poniosła jednak 221 wyraźną porażką w 1978 r. i alians socjalistów z komunistami rozpadł się W tych wyborach socjaliści wypadli jednak lepiej od komunistów niemal we wszystkich okręgach wyborczych W roku 1981 Mitterand wygrał wybory prezydenckie Na krótko włączył komunistów do rządu - po raz pierwszy od 1947 r. -1 zainicjował politykę ekspansji gospodarki Musiał ją jednak zarzucie, ponieważ wywołała masowy napływ towarów z Niemiec Obrał kurs lewicowo-centrowy, niezbyt odbiegający od prawicowo-centrowej polityki poprzedników, i w ramach europejskiego partnerstwa zacieśnił stosunki z Niemcami Polityka ta spotkała się z krytyką Margaret Thatcher Gospodarka Francji miała już wtedy produkt narodowy brutto wyższy od brytyjskiego, ale gorzej niż Niemcy Zachodnie radziła sobie z trudnościami gospodarczymi lat siedemdziesiątych Starsze gałęzie przemysłu, które przechodziły wtedy restrukturyzację, musiały stawić czoło zarówno związanym z tym problemom, jak i ekonomicznej depresji Również nowe, pomyślnie wypromowane gałęzie borykały się z trudnościami Po ponownym wyborze Helmuta Kohla na stanowisko kanclerza (1987) Mitterand z zadowoleniem przyjął jego propozycję zacieśnienia współpracy wojskowej i sformowania memiecko-francuskiej brygady Obaj przywódcy utworzyli tez memiecko-francuską radę obronną Wyniki wyborów w 1986 r. zmusiły Mitteranda do współpracy z prawicą Mianował więc Chabana-Delmasa na stanowisko premiera W 1988 r. został ponownie wybrany na prezydenta Mitterand był pragmatykiem w stylu polityków francuskich od Talleyranda do de Gaulle'a - zręcznym w polityce wewnętrznej i międzynarodowej, ale nie zainteresowanym politycznymi ideami i - w późniejszych latach - skłonnym do błędnych ocen Podczas wojny w Zatoce Perskiej w 1991 r. postanowił aktywnie wystąpić przeciw Irakowi, mimo ze doprowadziło to do zadrażnień w jego stosunkach z państwami Maghrebu i mimo obecności 3 mln muzułmanów we Francji Ale popełnił błędy i w innych kwestiach, np zdawał się początkowo aprobować zamach stanu w Moskwie przeciw Gorbaczowowi Jego propozycja przyjęcia byłych radzieckich satelitów do Wspólnoty Europejskiej tez musiała być na jakiś czas odłożona Jego stosunki z własną partią stały się niepewne, a w kontaktach z premierem dawała się wyczuć oziębłość, a nawet melojalnosć Pod jego wpływem partia socjalistyczna odeszła w dużej mierze od swego tradycyjnego programu, nie wnosząc w zamian nic poza taktycznym oportunizmem Odebrawszy komunistom główne miejsce na lewicy, Mitterand nie potrafiłjej zjednoczyć ani zbudować antyprawicowego sojuszu z partiami centrum Nie zdołał tez zapobiec wyniszczającym kłótniom w łonie partii W 1991 r. zdymisjonował najzdolniejszego ze swych premierów - Michela Rocarda -1 mianował na to miejsce Edith Cresson, która nie tylko nie miała niezbędnych kwalifikacji, ale w dodatku była bardzo nietaktowna (została tez później zdymisjonowana) Gospodarka francuska była na ogół w dobrej kondycji, ale bezrobocie rosło, a niektóre grupy zawodowe (rolnicy, rybacy) hałaśliwie demonstrowały swe żale Podstawowym problemem, wzbudzającym wyraźnie rasistowskie nastroje, sta- 222 wał się napływ imigrantów Sam Mitterand zdradzał objawy zmęczenia, spowodowanego złym stanem zdrowia albo - po prostu - znużeniem po wieloletnim piastowaniu najwyższego urzędu Mniej się udzielał, stał się kapryśny, nepoty-styczny i (jak Margaret Thatcher, do której pod żadnym innym względem nie był podobny) stronił od parlamentu i parlamentaryzmu W 1993 r. partia Mitteranda poniosła klęskę w wyborach, uzyskując tylko 19 proc głosów Prezydent po raz drugi musiał współpracować z prawicowym premierem i gabinetem Ponieważ główni przywódcy prawicy - Chirac i Giscard d'Estamg - nie kwapili się do objęcia stanowiska premiera, został nim Edouard Balladur Wiedząc, ze prezydencka kadencja Mitteranda dobiegnie końca w 1995 r, Balladur nie ingerował w jego politykę zagraniczną, tym bardziej ze obu przyświecał podstawowy cel zapewnienia Francji ważnej roli w Europie i świecie jako sojusznika - i więcej niż sojusznika - Niemiec W przeciwieństwie do Thatcher, która nie ufała Niemcom i lekceważyła Wspólnotę Europejską, Mitterand promował francusko-memiecką entente w sercu Europy Czynił to pewnym kosztem suwerenności Francji i rozwoju jej gospodarki, ponieważ ta polityka wymagała silnego franka i bolesnych antyinflacyjnych posunięć (aby utrzymać kurs na unię monetarną) oraz powodowała znaczne bezrobocie i hamowanie konsumpcyjnego popytu Budziła gwałtowne żądania ochronnych subsydiów, ostrzejszej kontroli imigracji i ograniczenia możliwości uzyskania francuskiego obywatelstwa W ostatnich latach rządów Mitteranda sytuacja międzynarodowa zmieniła się bardziej, niż on przypuszczalnie dostrzegał Załamanie się radzieckiej potęgi w Europie sprawiło bowiem, ze wcześniej czy później Europa Środkowa - Mittel-europa - stanie się taką siłą na kontynencie, jaką nie była od półwiecza Dawało to Niemcom wiele możliwości wyboru w porównaniu z pierwszym okresem istnienia Unii Europejskiej, kiedy Bonn mogło się orientować przede wszystkim na Paryż Balladur wykazał nadspodziewane zdolności i zręczność w radzeniu sobie z budzącymi emocje problemami Uznając konieczność ścisłego przestrzegania przepisów imigracyjnych, opowiadał się za kryterium miejsca stałego pobytu (a nie pochodzenia) przy przyznawaniu obywatelstwa Nie dopuścił również do zniesienia Łoi Fallowc z 1850 r, na podstawie którego regulowano we Francji spory o religię w szkołach państwowych i o pieniądze rządowe dla szkół niepaństwowych (głównie katolickich) Jego łagodny konserwatyzm i wiarygodność w sprawach gospodarczych wzbudziły zaufanie francuskiego elektoratu, zdecydował się więc kandydować na prezydenta Brakowało mu jednak takich cech i zalet, które potrzebne były do wygrania z bardziej ekstrawertycznym i układnym Jacąuesem Chirakiem W pierwszej turze Balladur był trzeci W ankietach przedwyborczych najwięcej głosów zebrał - rzucony do walki po wycofaniu się Delorsa - socjalista Lionel Jospin W drugiej turze wygrał jednak Jacąues Chirac Odziedziczył problemy typowe dla każdego przywódcy kraju, który musi grac drugie skrzypce w tandemie z silniejszym, nawet przyjaznym, państwem Dochodziły do tego szczególnie drażliwe problemy godzenia narodowej dumy z nowym mternacjonalizmem 223 W dyskusji nad tym, czy wspólnota wolnorynkowa może się obyć bez integracji finansowej, Chirac był za integracją, ale również podzielał narodowe sentymenty Niepokoiły go tez ekonomiczne konsekwencje - przy dwunastoprocentowym bezrobociu - spełnienia warunków wstępnych do udziału w unii monetarnej, której był zwolennikiem Podobnie jak Mitterand, był z natury człowiekiem, który potrafi raczej omijać problemy, niż -jak Delors - stawie im czoło Powojenny rozwój gospodarczy Wielkiej Brytanii był silny, szybki, ale nierównomierny Morale w kraju i prestiż w świecie były bardzo wysokie Straty i koszty wojenne były dotkliwe, jednak pod względem finansowym dawano sobie z mmi radę Połowę kosztów pokryto z podatków, resztę w drodze sprzedaży zagranicznych aktywów i zaciągania pożyczek Nagłe zakończenie amerykańskiej pomocy w ramach programu lend-lease w sierpniu 1945 r. i rozczarowujące niewielka pożyczka Stanów Zjednoczonych, opatrzona ponadto niewykonalnymi warunkami (przywrócenie wymienialności brytyjskiego funta w ciągu roku), postawiły nowy rząd w obliczu ciężkiego zadania Stawiano mu czoło, łącząc mądre kierowanie gospodarką z nowym wsparciem amerykańskim Z funduszy planu Marshalla, dostępnych formalnie w ciągu czterech lat, przestano czerpać po dwóch Przeznaczono je głownie na odbudowę zniszczonego przez wojnę przemysłu oraz na ambitny program reform w dziedzinie edukacji, zdrowia i ubezpieczeń socjalnych Nie wykorzystano ich natomiast na szerszą, bardziej radykalną restrukturyzację przemysłu przetwórczego A była ona konieczna dla odzyskania pozycji w gospodarce światowej, którą od końca XIX w Wielka Brytania utraciła na rzecz Niemiec, Stanów Zjednoczonych i nowych konkurentów Podatki utrzymano na wysokim poziomie, ale stopy procentowe były niskie Poziom bezrobocia był niski, a płace pod kontrolą Wzrost gospodarczy wynosił średnio 4 proc rocznie Produkcja, dochody osobiste i wartość zagranicznych aktywów odzyskały pod koniec dekady przedwojenny poziom Jednocześnie rozwinięto edukację i wprowadzono wszechstronny system zabezpieczeń socjalnych Nie zapanowano jednak na dłuższą metę nad kryzysem w przemyśle Dlatego gospodarka Wielkiej Brytanii była bardzo podatna zarówno na zewnętrzne zawirowania, jak i błędy w zarządzaniu Z tych pierwszych najbardziej szkodliwe były zwyżki cen importowanych surowców i materiałów dla przemysłu, występujące w czasie wojen w Korei i Wietnamie, oraz ogromne podwyżki cen ropy, związane z działaniami wojennymi na Bliskim Wschodzie w latach siedemdziesiątych Poluzowanie kontroli i liberalizacja handlu wraz ze zdjęciem osłony z restrukturyzującego się przemysłu powodowały od lat pięćdziesiątych poważne zakłócenia równowagi w bilansie zagranicznym i odciągały uwagę - oraz środki - od potrzeby bardziej radykalnej modernizacji brytyjskiej bazy przemysłowej Baza ta zawsze była niezbyt zróżnicowana węgiel oraz kilka tradycyjnych branż (np tekstylna i maszynowa) - i reagowała ospale na nowe metody produkcji i zarządzania, a także na pojawianie się nowych konkurentów i całkowicie nowych gałęzi Pewna 224 adaptacja następowała, jednak nie była wystarczająca, aby chronić gospodarkę brytyjską przed uderzeniami gospodarki światowej, nie zdominowanej już przez Wielką Brytanię Traciła ona ponadto swą przodującą rolę w dziedzinie usług finansowych w innych - tzw niewidocznych - gałęziach eksportu W wieku XIX i części XX Wielka Brytania sporadycznie miewała dodatnie saldo w handlu go-lowymi produktami, jednak deficyt był z reguły łatwo pokrywany z nadwyżek w handlu usługami Tak było do thatcherowskich lat osiemdziesiątych Polityka gospodarcza konserwatystów wczesnych lat siedemdziesiątych wywołała boom Miał on jednak charakter spekulacyjny i odciągał zyski i oszczędności od inwestowania w przemysł, kierując je na krótkoterminowe, często ryzykowne przedsięwzięcia, i windując płace Próby zahamowania ich wzrostu za pomocą polityki kształtowania dochodów nie tylko nie osiągnęły zamierzonego celu, ale doprowadziły do strajku górników i upadku rządu Gabinet laburzystowski, który po nim nastąpił, upatrywał drogę wyjścia w labour relations Pojęcie to, określające w zasadzie stosunki między pracodawcami a pracownikami, zwłaszcza w sprawach umów płacowych i ich dotrzymywania, bywało często eufemistycznym określeniem polityki hamowania wzrostu zarobków Premier Harold Wilson wycofał się jednak z takiej polityki, widząc, ze na tym tle może dojść do rozłamu w partii Jego polityczna lękhwosć wzmocniła lewicowych dysydentów w konflikcie z kierownictwem związków zawodowych Zarówno pod względem politycznym, jak i ekonomicznym Wielka Brytania powoli odchodziła od przeszłości, którą cechował swoisty izolacjonizm Utraciwszy pod koniec średniowiecza posiadłości na kontynencie europejskim, Brytyjczycy apoteozowali swą wyspiarskość, a ich zamknięciu się w kręgu własnych spraw sprzyjała protestancka secesja i zamiłowanie do morskiej żeglugi Później walczyli raczej między sobą niż z innymi Europejczykami, ale wynikało to nie tyle z ich pokojowosci, ile braku zainteresowania i dystansu, nie zawsze dającego się odróżnić od poczucia wyższości Postawa ta nie zanikła bynajmniej w XX w W 1945 r. uwaga Londynu koncentrowała się bardziej na krajach Commonweal-ihu i Stanach Zjednoczonych mz na Europie Commonwealth (Wspólnota Narodów - dawniej Brytyjska Wspólnota Narodów), przemianowana w duchu powojennej dekolomzacji - był potomkiem brytyjskiego imperium i szczęśliwego przypadku w historii Składał się z 50 niepodległych i suwerennych krajów Proces dekolomzacji posiadłości brytyjskich w Azji, Afryce i na Karaibach zapoczątkowało wycofanie się z Indu i Birmy w latach 1947-1948 Był to krok od dawna przewidywany, jednak do końca wojnyjeszcze nie skonkretyzowany To dramatyczne posunięcie pociągnęło za sobą nieprzewi-d/iane konsekwencje w całym kolonialnym imperium W ciągu następnych 20 lat /achodził proces wycofywania się Wielkiej Brytanii, który (z wyjątkiem Rodezji) przebiegał w sposób godny i bez większych awantur Nowy Commonwealth nie miał żadnej centralnej władzy i nie był instrumentem władzy brytyjskiej Jego główne biura mieściły się w Londynie, ale na konferencjach jego politycznych 225 przywódców zdanie Wielkiej Brytanii spotykało się. z poparciem mniejszości (w czasach Thatcher w ogóle go nie było) I chociaż Commonwealth zapewniał jej specjalne kontakty i możliwości, to nie wzmacniał jej pozycji w świecie Nie wzmacniały jej również specjalne stosunki ze Stanami Zjednoczonymi, które — podobnie jak więzy Commonwealthu - były faktem, jednak Wielka Brytania nie czerpała z nich korzyści (jedyne prawdziwie specjalne stosunki Waszyngton miał z Izraelem) Przed wojną stosunki anglo-amerykańskie nie były zbyt dobre W czasie wojny były wyśmienite, ale wynikało to z kryzysu wojennego i ze wzglądów personalnych Ich specyficzną cechą były niezwykle bliska przyjaźń i współpraca między Churchillem i Rooseveltem Po wojnie wiele z wojennych przyjaźni i kontaktów utrzymało się, czemu sprzyjał ten sam język, wspólne doświadczenia i ideały Jednak dawne rozbieżności - handlowe, imperialne - znów dały znać o sobie, a próby brytyjskich premierów grania roli Churchilla w czasie wizyt w Białym Domu lub rozmów telefonicznych sprowadzały się do wymiany usług, nie bez cienia służalczości ze strony brytyjskiej Owe specjalne stosunki nie tylko odciągały uwagę Wielkiej Brytanii od politycznych wydarzeń na europejskim kontynencie, ale również dawały jego krajom - zwłaszcza Francji - podstawy do mewłączama Brytyjczyków do Wspólnoty Europejskiej W roku 1979 premierem Wielkiej Brytanii została Margaret Thatcher - pierwsza kobieta na tym stanowisku Pozostawała na nim, grając wyjątkowo dominującą rolę, dłużej mz ktokolwiek inny w tym stuleciu Była zdecydowana, energiczna i niestrudzona w pracy — chyba najbardziej pracowity premier od czasów Willia-ma Pitta, choć nie najbardziej inteligentny Spadły na nią długofalowe problemy ekonomiczne, z którymi j ej poprzednicy nie dali sobie rady, nie najlepiej dobierała sobie ministrów, a jej autokratyzm trapił lokalne samorządy, deprecjonował Izbę Gmin i demokratyczny porządek Thatcher objęła rządy podczas jednej recesji i odeszła od nich w trakcie drugiej Miała do dyspozycji, lecz roztrwoniła, dwa niezwykłe atuty gospodarcze dochody z ropy z Morza Północnego, które osiągnęły apogeum w latach osiemdziesiątych, oraz programu denacjonahzacji (reprywatyzacji), który - cokolwiek można myśleć o mm i o sposobie jego realizacji - przyniósł j ej gabinetowi pokaźne dochody (me wprowadzono ich na rachunek kapitałowy, lecz na rachunek obrotów bieżących, co pozwoliło rządowi przedstawiać iluzorycznie zbilansowane budżety) Thatcher skoncentrowała się na walce z wysoką inflacją Kierowała się w niej uproszczoną wersją monetaryzmu, która decydujące znaczenie przypisuje podaży pieniądza z pominięciem innych czynników Inflacja została zdławiona, jednak koszty tego były straszliwe Wysoki kurs funta podtrzymywany był wysokimi stopami procentowymi, które krępowały funkcjonowanie przemysłu, dławiły nie tylko kulejące, ale i zdrowe przedsiębiorstwa, doprowadziły do zmniejszenia o jedną czwartą produkcji wyrobów gotowych, co pociągnęło za sobą zmniejszenie bazy podatkowej i pozbawiło rząd środków na finansowanie edukacji publicznej i usług socjalnych Przy tym bezrobocie osiągnęło niespodziewanie wysoki poziom W latach rządów Thatcher Wielka Brytania - kraj ludzi oszczędnych - stała się pań- 226 stwem spekulantów i ryzykantów Zadłużenie gospodarstw domowych wzrosło trzykrotnie, przy czym obciążenie hipoteczne - czterokrotnie Oszczędności osobiste - licząc w procentach dochodu narodowego - spadły z 16 do 2,5 proc Szerzyło się ubóstwo Dla dotkniętych nim ludzi nie stanowiło takiego nieszczęścia jak nędza lat wielkiego kryzysu w okresie międzywojennym, jednak było bolesne i widoczne Znajdowało tez odbicie w różnych statystykach, jak dotyczących oskar-/cn o włóczęgostwo i żebractwo, których liczba wzrosła do 4 tyś tygodniowo Obniżenie przez Thatcher niektórych podatków i złagodzenie warunków kredytowych rozpaliło spekulację nieruchomościami, stworzyło zachętę do życia ponad stan i windowało popyt, który mógł być zaspokojony tylko przez wzrost importu Ten zaś kładł się wielkim ciężarem na bilansie zagranicznym Wielkiej Hrytami Wielkie sumy pieniędzy były pożyczane spekulantom i tracone A mo-ułyby zostać wykorzystane na restrukturyzację podupadających gałęzi przemysłu lub tworzenie nowych Wielka Brytania stała się jaskrawym przykładem chorego kapitalizmu, kontrastującego z kapitalizmem Niemiec czy Japonii Thatcher miała powołanie do walki Z dużym aplauzem spotkała się jej reak-t la na zajęcie przez Argentynę Wysp Falklandzkich Podjęła druzgocący atak na potęgę związków zawodowych - przesadnie wyolbrzymioną przez rząd i - w nie niniejszym stopniu - przez przywódców górników Zawiodła sięjednak, próbując il/iałac w podobnym stylu w sprawach międzynarodowych i w stosunkach z Com-monwealthem W tym czasie na stosunki ze Wspólnotą Europejską rzutowała jej wrodzona awersja do obcokrajowców, nie najlepsze rozumienie spraw zagranicznych i wręcz dogmatyczna wrogość do wszystkiego, co przekracza minimum współ-piacy ze Wspólnotą Europejską i minimum rezygnacji z formalnej suwerenności l lidtcher została nagle pozbawiona władzy, gdy połowa konserwatywnych członków Izby Gmin zbuntowała się przeciwko jej stylowi rządzenia, lekceważeniu kolegów, nonszalanckiemu traktowaniu konstytucji (zwłaszcza przeciw manipulacjom z systemem gabinetowym), wielu w jej rządzie dysonansom w kwestii stosunków ze Wspólnotą Europejską, rosnącym powikłaniom w gospodarce i -pi/ede wszystkim - przeciwko perspektywie utracenia mandatów w nadchodzą-t ych wyborach, jeśli pozostanie ona na czele partii Miejsce Thatcher jako przywódca konserwatystów zajął John Major, którego skromność i brak cech dyskwalifikujących zdawały się - na tle zachowań Thatcher wystarczającą rekomendacją W wyborach w 1991 r. Major odniósł nadspodziewanie wysokie zwycięstwo Był głęboko przekonany, ze w związku z istnieniem Wspólnoty Europejskiej i brakiem szans na jej alternatywę w postaci strefy wolnego handlu Wielka Brytania powinna odgrywać we Wspólnocie czołową rolę, /iiimast podejmować próbyjej dyskredytacji Nowy premier nie miał jednak swobody działania Sama Thatcher, urażona odsunięciem od władzy przez własną partię, stała się w mej zarzewiem niezgody W nowej Izbie Gmin konserwatyści pod/ielem byli na trzy frakcje gotowych poprzeć koncepcję Majora odgrywaniu przez Wielką Brytanię konstruktywnej roli w sprawach Europy, lojalnych wobec postawy Thatcher, oraz tych, którzy z równym zapałem krytykowali 227 Wspólnotę Europejską, jak i starali się rozumieć jej politykę, chcąc zapewnić Wielkiej Brytanii wpływ najej przyszły kształt Major obejmował władzę w momencie, gdy dochody z ropy naftowej - maskujące sztuczki budżetowe Thatcher - spadały Zmuszało to rząd do podwyższenia podatków, aby uniknąć ryzykownego wzrostu długu publicznego i utrzymać przynajmniej dostateczny stan usług publicznych Po wyborczym zwycięstwie konserwatystów w 1991 r. nastąpiło ożywienie gospodarki Jej wzrost osiągnął blisko 4 proc Jednocześnie ujawniły się pułapki, jakie stworzyła polityka gospodarcza lat osiemdziesiątych Przy ciągle niedostatecznym poziomie produkcji w przemyśle przetwórczym ożywienie gospodarcze stymulowało import potrzebny do zaspokojenia rosnącej siły nabywczej, zagrażając tym samym bilansowi płatniczemu i wartości funta Zmuszało to rząd do podnoszenia stop procentowych (ku utrapieniu producentów) w celu przyhamowania - pożądanego przecież - wzrostu gospodarki Wielka Brytania borykała się w tym czasie z przykrymi problemami w Irlandii Północnej, Unii Europejskiej i - mniejszymi - w Hongkongu Thatcher nadała ksenofobii polityczną rangę, jakiej ta nie miała od czasów, gdy wcześniejsze pokolenie torysów (konserwatystów) pałało nienawiścią do pierwszych władców brytyjskich z rodu hanowerskiego [pierwszym z nich był koronowany w 1714 r. król Jerzy I - przyp tłum ] Brytyjska opozycja wobec Wspólnoty Europejskiej była emocjonalna, irracjonalna, wypływająca w duztj mierze z niewiedzy, a przy tym wszystkim - popularna Bez względu na to, jak głęboko Major był przekonany, ze zaangażowanie Wielkiej Brytanii w sprawy Wspólnoty Europejskiej jest nieuniknione, nie potrafił zerwać z kursem wytyczonym przez Thatcher Jej polityka postawiła pod znakiem zapytania rolę Londynu jako finansowej stolicy Europy Thatcher doszła do władzy jako przewodnicząca Partii Konserwatywnej, ale w głębi serca była przywódcą j ej prawego skrzydła Na początku XX w Wielka Brytania wydostała się z tego, co lord Salisbury nazwał w 1885 r. „głębią izolacji", ale nigdy (w czasach pokoju) nie wyszła poza zastąpienie izolacji dwuznacznością Thatcherowska mniejszość w Partii Konserwatywnej tęskniła za czasami niczym nie ograniczonej niezależności Wielkiej Brytanii, które skończyły się około 1900 r, kiedy to tacy konserwatyści jak Balfour i Landsdowne uznali, ze ani pod względem politycznym, ani ekonomicznym nie jest to już opcja sensowna i bezpieczna UNIA EUROPEJSKA Twórcom Wspólnoty Europejskiej przyświecały dwa główne cele znalezienie rozwiązania problemu niemieckiego oraz uczynienie j ej członków zamożniejszymi i bardziej wpływowymi, niż mogliby to osiągnąć w pojedynkę Od epoki Bismarcka do czasów Hitlera Niemcy były - tylko z krótką przerwą - państwem, którego większość Europejczyków się lękała Niemcy pozostawały 228 najpotężniejszym państwem Europy, bo chociaż zostały dwukrotnie pokonane w wojnach i bezpośrednio po nich osłabione, zasoby kraju i umiejętności ich mieszkańców pozwalały szybko odzyskiwać siłę A ich sąsiedzi, mimo obaw, w dobrobycie Niemiec widzieli własny interes Jeszcze przed zakończeniem II wojny światowej niektórzy Europejczycy - głownie Holendrzy i Belgowie - zastanawiając się nad problemem pogodzenia własnego interesu w odbudowie gospodarki niemieckiej z lękiem przed niemieckim militaryzmem - kreślili wizję nowego porządku europejskiego, w którym suwerenne państwo narodowe nie byłoby już wartością nadrzędną Wychodzili z założenia, ze ponieważ państwowość niejako / natury rzeczy sprzyja budzeniu narodowej agresywności — poszczególne państwa, z Niemcami włącznie, powinny dążyć do partnerstwa W jego ramach mogłyby tworzyć swój dobrobyt, zachowując narodową dumę i tożsamość Opinia w większych krajach - Francji, Wielkiej Brytanii - była nieprzychylna wszystkiemu, co mogłoby zbytnio ograniczać ich niepodległość i suwerenność Jednak w tiągu kilku lat po zakończeniu wojny przywódcy francuscy podchwycili ideę zachodnioeuropejskiego stowarzyszenia Miałoby ono umożliwić maksymalizację produkcji i handlu, a politycznie zapobiegać dominacji Niemiec i sprzyjać reorientacji ich ambicji Koncepcję osłabiania Niemiec w drodze ich demilitaryza-c|i i podziału (lansowaną zarówno w 1919, jak i w 1945 r) Francja zarzuciła na r/ecz polityki poparcia ich odbudowy i udziału w płynących stąd korzyściach Natomiast Wielka Brytania, aczkolwiek (albo ponieważ) odbudowa jej gospodarki postępowała początkowo szybciej mz we Francji, nie potrafiła dostrzec ani ekonomicznych, ani politycznych korzyści z dążenia do partnerstwa, które uszczuplałoby suwerenność państwa Wielka Brytania częściowo zmieniła swe stanowisko w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, kiedy jej rządy - zarówno la-hurzystowskie, jak i konserwatywne - zaczęły się obawiać konsekwencji meuczest-mczenia w zachodnioeuropejskim stowarzyszeniu gospodarczym Jednak w lalach osiemdziesiątych Thatcher rozpaliła atawistyczną awersję brytyjską (której sama była wybitnym przedstawicielem) do wchodzenia w polityczne związki Ke/ultat był taki, ze Wielka Brytania znalazła się w roli ciągle niezadowolonego, i ostały Wielką Brytanię oskarżano - nie bez racji - o pobłażliwość wobec rebelii w Rodezji, bo była to rebelia białych Oskarżeń i krytyki przybywało W roku l %3 Wielka Brytania przyznała Azjatom żyjącym w Kenii prawo występowania " brytyjskie obywatelstwo, z którego wielu skorzystało Ale w roku 1968 jego nii|wazniejszy element - prawo wjazdu do Wielkiej Brytanii - został anulowany Pod wpływem nieprawdziwych informacji i nierzetelnych statystyk na temat imigracji kolorowej ludności rząd zatrzasnął bramę przed niektórymi ze swych oby-wntch To dyskryminacyjne posunięcie, mające źródło w rasowych uprzedzeniach brytyjskiego społeczeństwa, było ciosem w samą istotę Commonwealthu 233 Zostało później potępione przez Radę Europejską Commonwealth, w którym widziano niegdyś źródło politycznej siły, stawał się dla brytyjskich rządów w latach sześćdziesiątych raczej kłopotem Na takim tle Wspólnota Europejska jawiła się jako coś bardziej konkretnego Nieformalne grupy nacisku na rzecz europejskiego zjednoczenia istniały już dawniej Sam Churchill mówił nieraz w czasie wojny o potrzebie jedności Europy W słynnym przemówieniu w Zurychu we wrześniu 1945 r. wysunął projekt i powołania Rady Europy W maju 1948 r. odbyła się w Hadze - pod patronatem wielu czołowych osobistości, w tym Churchilla - konferencja, po której pięć państw f sygnatariuszy układu brukselskiego postanowiło powołać Radę Europy Oprócz nich wjej skład weszły początkowo Norwegia, Szwecja, Dania, Irlandia i Włochy Później dołączono Islandię, Grecję, Turcję, Niemcy Zachodnie i Austrię Podstawowym wymogiem stawianym państwom członkowskim - poza ich europejskością - było przestrzeganie rządów prawa i podstawowych praw człowieka Statut Rady był hybrydą różnych koncepcji Na jej strukturę składały się Zgromadzenie Ogólne i Komitet Ministrów Zgromadzenie Ogólne nie miało uprawnień legislacyjnych i podporządkowane było Komitetowi Ministrów (członków Zgromadzenia mianowały narodowe parlamenty - w praktyce odpowiednio do partyjnych reprezentacji w tych ciałach przedstawicielskich) Komitet Ministrów, na którego utworzenie naciskała Wielka Brytania i państwa skandynawskie (wbrew bardziej federahstycznym życzeniom innych krajów członkowskich), miał zapewnić, aby realizacja wszelkich postanowień Rady Europy podlegała kontroli narodowych ministrów, odpowiedzialnych wobec narodowych parlamentów Zgromadzenie nigdy nie uzyskało realnej wagi czy autorytetu i pod koniec 1951 r. jego przewodniczący Henn Spaak, zniechęcony takim stanem rzeczy, podał się do dymisji Ale dojrzewał już inny, bardziej spójny projekt W maju 1950 r. francuski minister spraw zagranicznych Robert Schuman zaproponował utworzenie Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali (EWWiS) Projekt ten - formalnie wielonarodowy, ale w istocie francusko-memiecki - miał cele zarówno ekonomiczne, jak i polityczne Był wyrazem przestawienia się Francji na partnerstwo z Niemcami, które stało się jednym z głównych elementów powojennej Europy Węgiel i stal były od dawna punktem ciężkości we francusko-memieckiej rywalizacji gospodarczej i militarnej Proponując poddanie tych gałęzi przemysłu wspólnej, międzynarodowej kontroli, Francja demonstracyjnie zakopywała topór wojenny i pośrednio uznawała bezsens tej rywalizacji Uznawała więc -świadomie lub nie - ze w nowej Europie będzie młodszym partnerem Niemiec oraz ze takie partnerstwo jest bardziej rozsądne niż usiłowanie grania pierwszych skrzypiec Wielka Brytania odniosła się do tego przedsięwzięcia ze sceptycyzmem, ale nie okazywała zbytniej niechęci, mając nadzieję, ze - tak czy inaczej - jej stal 234 będzie tańsza od europejskiej Nie jest jasne, czy to Wielka Brytania odmówiła przystąpienia do EWWiS, czy tez uniemożliwiła j ej to Francja Jedno nie wyklu-t/ało drugiego - w obu opiniach mogła być część prawdy W kwietniu 1951 r. sześć państw podpisało układ powołujący EWWiS i w następnym roku zaczęła ona funkcjonować Na jej czele postawiono dziewięcio-osobową Wysoką Władzę (High Authonty), w której obowiązywała zasada więk-s/osci głosów Była ona upoważniona do podejmowania decyzji, wydawania zaleceń, nakładania opłat na przedsiębiorstwa i ogólnej kontroli produkcji i inwestycji w odpowiednich gałęziach przemysłu sześciu krajów członkowskich Struktura organizacyjna EWWiS obejmowała tez Trybunał, upoważniony do orzekania ważności decyzji i zaleceń Wysokiej Władzy, Specjalną Radę Ministrów oraz Zgromadzenie Parlamentarne Było ono upoważnione do dokonywania ocen (l/iałalnosci Wysokiej Władzy oraz - większością dwóch trzecich głosów - wymuszenia rezygnacji Rady Ministrów W końcu lat pięćdziesiątych, kiedy zapo-(r/ebowame na węgiel spadło, wystąpiły rozbieżności między Wysoką Władzą a Radą Ministrów, co spowodowało pewne ograniczenie ponadnarodowych kompetencji tej pierwszej Na początku lat pięćdziesiątych na europejskiej arenie były już Rada Europy, l WWiS i raczkująca Europejska Wspólnota Obronna W 1952 r. Eden zaproponował ich połączenie Rada Europy powołała w związku z tym specjalne gremium dla opracowania schematu struktury nowej instytucji, w tym bezpośrednio wybieranego zgromadzenia oraz powoływanego europejskiego gabinetu Była to próba stworzenia politycznego stowarzyszenia, nazwanego tymczasowo Europejską Wspólnotą Polityczną, opartego na dwóch filarach współpracy — ekonomicznej i militarnej Miałaby ona obejmować większość niekomumstycznych krajów l-uropy Spodziewano się dużej liczby członków, mimo ze empiryczny neutrahzm S/wecji, doktrynalna neutralność Szwajcarii oraz odrażający autokratyzm Hiszpanii i Portugalii mogły dyskwalifikować je na krótszą lub dłuższą metę Jednak cały projekt upadł, nim jeszcze zdołano przystąpić do jego realizacji h/określiło go fiasko Europejskiej Wspólnoty Obronnej (EWO) w 1954 r, ale i bcv tego trudno byłoby uwierzyć, ze osiągnięty dotychczas stopień instytucjonalnego stowarzyszenia w dziedzinie ekonomicznej był wystarczający dla wsparcia lak ambitnego przedsięwzięcia o charakterze parlamentarnym W miarę jak narodowe państwa Europy odbudowywały swe gospodarki i wraz z zacieraniem się wojennych urazów malała ich gotowość do rezygnowania z atrybutów narodowej lo/sarnosci, aczkolwiek mogły być gotowe do trwałej międzynarodowej współ-piacy w wielu innych dziedzinach EWWiS była od początku raczej pierwszym krokiem w określonym kierunku m/ celem samym w sobie Dla rzeczników jedności europejskiej był to jeden z mchów w procesie tworzenia funkcjonalnych zrzeszeń i stowarzyszeń, które póz-mc| będą się ze sobą łączyć Węgiel nie stanowił już podstawowego źródła ener- 235 gn w gospodarce opartej na ropie naftowej i sięgającej po energię atomową Do roku 1955 sześć krajów członkowskich EWWiS było już na tyle zaawansowanych we wzajemnej współpracy, ze zdecydowano się na nowy doniosły krok Na konferencji, która odbyła się w Messynie, postanowiono utworzyć Europejską Wspólnotę Gospodarczą (EWG) i Europejską Wspólnotę Energii Atomowej (EURATOM) Wielka Brytania uczestniczyła w niej w roli obserwatora i wycofała się po części dlatego, iż wróżyła fiasko nowemu przedsięwzięciu, po części z powodu sprzeciwu wobec wspólnej taryfy celnej, która kolidowałaby z pozostałościami preferencyjnych ceł Commonwealthu, a po części dlatego, ze chciała ograniczyć współpracę do utworzenia strefy wolnego handlu Koncepcję tę z uporem forsowała, ale - w przeciwieństwie do EWG - właśnie ona poniosła fiasko Wielka Brytania lansowała strefę wolnego handlu, w której znalazłyby się kraje EWG Zniesiono by w niej wewnętrzne bariery w handlu wyrobami przemysłowymi, ale nie produktami rolnymi Nie byłoby wspólnej taryfy ceł zewnętrznych i każdy kraj mógłby zachować preferencje celne Nie byłoby zobowiązań odnośnie do swobody ruchu siły roboczej i kapitałów, wzajemnych dostosowań na polu polityki ogólnoekonomicznej i socjalnej lub tworzenia wspólnych instytucji politycznych Dyskusje na ten temat zaczęły się pod koniec 1957 r. i załamały rok później Traktat w sprawie utworzenia EWG i EURATOM został podpisany w Rzymie w marcu 1957 r. Obie organizacje powstały na początku 1958 r, a zaczęły funkcjonować rok później W roku 1967 z ich połączenia powstała Wspólnota Europejska Na podstawie traktatu rzymskiego utworzono następujące organy europejskie Radę Ministrów, Komisję, Parlament i Trybunał Siedmioosobowy Trybunał był strażnikiem i interpretatorem praw Wspólnoty Jednoizbowy Parlament (jego członków wybierano od 1979 r) był głównie forum dyskusyjnym Utworzony pospiesznie na podstawie międzypaństwowego układu, dysponował tylko zalążkiem tych kompetencji, jakie wywalczyły parlamenty narodowe w trakcie starań o kontrolowanie władzy wykonawczej Mógł odrzucić budżet Wspólnoty (ale nie mógł go korygować) i zdymisjonować całą (ale nie w części) Komisję Miał ograniczony udział w pracach legislacyjnych, ale nie sprawował kontroli nad Radą Ministrów Członkowie Komisji (komisarze) - początkowo po dwóch z każdego państwa członkowskiego, ale po powiększeniu Wspólnoty tylko po jednym z mniejszych państw - zajmowali się bieżącymi sprawami Wspólnoty w jej kwaterze głównej w Brukseli Większość z nich miała doświadczenie ministerialne we własnych krajach, ale w Brukseli pełnili funkcje zbliżone do szefów departamentów Brukselska biurokracja była jednak niewielka w porównaniu z biurokracjami narodowymi Najważniejszym organem Wspólnoty była - w myśl traktatu rzymskiego -Rada Ministrów, złożona z przedstawicieli krajów członkowskich Była kopią podobnej rady powołanej w EWWiS, aby uczynić tę organizację instytucją o charakterze mniej ponadnarodowym, a bardziej międzynarodowym i kolektywnym Z 236 tym ze Rada Ministrów EWG w Brukseli miała wyraźnie wyższą pozycję wobec Komisji niż analogiczna Rada wobec Wysokiej Władzy w EWWiS W konsekwencji najważniejsze debaty i decyzje dotyczące działania i rozwoju EWG koncentrowały się w jej Radzie Ministrów, a punktem odniesienia nie był podział kompetencji między główne ciała Wspólnoty, lecz sposób podejmowania decyzji w Radzie Chodziło głownie o to, w jakich sprawach konieczna jest jednomyślność, a w jakich zwykła lub kwalifikowana większość głosów Ta ostatnia zależała od wagi głosów poszczególnych krajów, określanej odpowiednio do ich potencjału gospodarczego Pierwszy etap ekonomicznej integracji, który miał się zakończyć (i zakoń-c?ył) po upływie 12 lat, ukierunkowany był głównie na sferę handlu Wprowadzono unię celną, opartą na wspólnej zewnętrznej taryfie celnej oraz na zniesieniu w handlu między krajami Wspólnoty ceł i kontyngentów Etap drugi zakładał pogłębienie integracji gospodarczej przez wspólną politykę rolną, swobodny prze-ptyw siły roboczej i kapitałów, ujednolicenie polityki socjalnej oraz ustawodawstwa (zwłaszcza prawa o spółkach) i norm (m m ochrony zdrowia i bezpieczen-slwa), wprowadzenie wspólnej waluty i banku centralnego Oba te etapy nie były od siebie wyraźnie oddzielone, lecz częściowo się pokrywały Integracja polityczna - w stopniu umożliwiającym integrację ekonomiczną-była nieunikniona, jednak traktat rzymski o mej nie mówił Dla niektórych integracja polityczna była celem samym w sobie i niezbędnym sposobem umocnienia wpływów Wspólnoty nie tylko w Europie, ale również w rejonach szczególnie interesujących Europej-c/ykow - zwłaszcza w uzyskujących niepodległość koloniach i na ważnym ze w/ględu na ropę naftową Bliskim Wschodzie Jeśli chodzi o EURATOM, utworzony na mocy oddzielnego układu, to jego cele i zadania określono następująco prowadzenie badań atomowych, budowa atomowych instalacji, opracowanie norm bezpieczeństwa oraz utworzenie organu, który miałby prawo pierwokupu surowców atomowych Do pierwszych sześciu członków EWG dołączyły w 1973 r. Wielka Brytania, li landia i Dama, w 1981 r. Grecja, a w 1987 r. Hiszpania i Portugalia Do przystąpienia Norwegu - negocjowanego równocześnie z przystąpieniem Wielkiej Bry-l.inn, Irlandii i Danii - nie doszło ze względu na negatywny wynik przeprowadzonego tam referendum Grenlandia, która przystąpiła wraz z macierzystą Danią, odłą-i /vla się w 1986 r. Najważniejszy i zarazem najbardziej sporny był akces Wielkiej Hiytann Zaciążyła nad nimjej ambiwalentna postawa i sprzeciwy Francji Sceptycyzm Wielkiej Brytanii wobec EWG doprowadził do utworzenia w ll>'59 r. Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu (EFTA) Oprócz Wielkie) Brytanii przystąpiły do niego trzy państwa skandynawskie, Szwajcaria, Austria i Portugalia EFTA była rywalką EWG Jej celem było zniesienie w ciągu il/iesięciu lat ceł między krajami członkowskimi, ale bez wprowadzenia wspólnej /ewnętrznej taryfy celnej i jakiejkolwiek unii politycznej Wielka Brytania była pr/eswiadczona, ze de Gaułle - który w tym czasie powrócił we Francji do wła-d/y - doprowadzi do upadku EWG Było to jednak złudzenie, ponieważ intencją 237 de Gaulle'a nie było storpedowanie EWG, lecz tylko opóźnienie jej rozwoju do czasu, gdy Francja wzmocni się gospodarczo i - tym samym - wzrośnie jej polityczne znaczenie w Europie. Obiekcje de Gaulle'a wobec członkostwa Wielkiej Brytanii, motywowane tym, że byłaby ona koniem trojańskim interesów amerykańskich, spotykały się ze zrozumieniem wielu państw zachodnioeuropejskich, mimo że życzyły sobie jej udziału jako przeciwwagi dla dominacji Niemiec i Francji. Jednak w 1960 r. de Gaulle był już gotów zgodzić się na udział Wielkiej Brytanii i publicznie dawał temu wyraz. Harold Macmillan, któremu udało się w tym czasie poprawić stosunki Wielkiej Brytanii ze Stanami Zjednoczonymi i krajami Commonwealthu, nadwerężone sueską eskapadą 1956/1957, chciał jej zapewnić silniejszą pozycję w Europie. W trakcie wizyty w Moskwie w 1959 r. wystąpił w roli pośrednika w sprawach międzynarodowych, którego usługi nie są jednak zbyt potrzebne. Niepowodzenia z brytyjskim programem pocisków rakietowych Blue-streak i jego anulowanie w 1960 r. ujawniły trudności w utrzymywaniu niezależnego potencjału atomowego, gdy gospodarka jest okresowo niestabilna. W 1961 r. Macmillan odpowiedział na propozycje de Gaulle'a i w tym samym roku rozpoczęły się negocjacje w sprawie ratyfikacji przez Wielką Brytanię traktatu rzymskiego. Negocjacje te, aczkolwiek trudne, zdawały się zbliżać do pomyślnego końca, kiedy nagle padł na nie cień poważnych anglo-francuskich nieporozumień. W czerwcu 1962 r. Macmillan złożył wizytę de Gaulle'owi w Chateau de Champs. Nie jest pewne, co wtedy między nimi zaszło. Możliwe, że wzajemnie źle zrozumieli swe intencje - dialog między kimś przebiegłym a kimś zamkniętym w sobie może pozostawić wiele niejasności. Wydaje się jednak, że Macmillan, który przystąpienie do EWG uważał za jeden z priorytetów swej polityki zagranicznej i gospodarczej, nie tylko pomniejszał trudności wynikające z odmiennego podejścia do kwestii preferencji handlowych Commonwealthu i polityki rolnej, ale również wywołał u de Gaulle'a wrażenie, że Wielka Brytania skłonna jest zgodzić się na integrację z kontynentalnymi sąsiadami w sferze wojskowej. Integracja taka miała priorytetowe znaczenie dla de Gaulle'a, który dążył do uniezależnienia Europy od Stanów Zjednoczonych, jednak nie mógł liczyć na utworzenie wiarygodnego systemu obronnego bez udziału Wielkiej Brytanii. We Francji opinie w kwestii przyjęcia Wielkiej Brytanii do EWG były podzielone. Zawiłe dyskusje w Brukseli na temat cen żywności niepokoiły wielu Francuzów i w 1962 r. francuscy pracodawcy byli coraz bardziej wrodzy wobec możliwości przyjęcia Wielkiej Brytanii. Jednak dla de Gaulle'a wszystko to nie miałoby większego znaczenia, gdyby tylko Wielka Brytania zechciała przystąpić do układu o charakterze zarówno strategicznym, jak i ekonomicznym. Od spotkania z Macmillanem w czerwcu 1962 r. zdawał się wierzyć, że potrafi to osiągnąć. Wybory we Francji w listopadzie 1962 r. wzmocniły jego pozycję, zapewniając jego stronnikom większość w parlamencie. Był to szczególnie pożądany sukces po słabych dla niego wynikach październikowego referendum konstytucyjnego. De Gaulle zdawał sobie sprawę z trudności Macmillana po wypowie- 238 dzeniu się w październiku Partii Pracy przeciwko przystąpieniu Wielkiej Brytanii do EWG, ale przypuszczalnie nie przewidywał, że mogłoby to pociągnąć /a sobą upadek rządu. (Mógł się mylić. Macmillan mógłby przegrać wybory, w których ważyłaby kwestia przystąpienia Wielkiej Brytanii do EWG. Główne argumenty przeciwko udziałowi w EWG - poza powszechną w Wielkiej Brytanii podejrzliwością wobec zbyt bliskich związków z obcokrajowcami - były następujące: EWG jest stowarzyszeniem biurokratycznym, a nie demokratycznym -swoistą formą rządu nie odpowiadającego przed parlamentem; EWG hołduje wolnej konkurencji, odrzucając planowanie. Przystąpienie do niej wymagałoby rezygnacji z narodowego planowania nie na rzecz planowania międzynarodowego, lecz laissez-faire; parlament brytyjski musiałby zrezygnować z kontroli nad ważnymi sektorami publicznymi; EWG jest organizacjąeuropocentryczną, obcią-/oną obcą Wielkiej Brytanii tradycją rządów wielopartyjnych i prawa rzymsko-holenderskiego, z którego stosowaniem brytyjscy urzędnicy mieliby trudności; system rządów tzw. kwalifikowanej większości - tj. koalicji silniejszych i słab-s/ych partnerów - prowadzi w sposób nieunikniony do powstawania skłóconych Irakcji). Pod koniec 1962 r, kiedy zarówno przywódcy brytyjscy, jak i francuscy zdawali się być za wstąpieniem Wielkiej Brytanii do EWG, a administracja amerykańska udzielała temu swego błogosławieństwa - w Pentagonie podjęto decyzję, która doprowadziła do przerwania negocjacji. W listopadzie zdecydowano o re-/ygnacji (ze względu na koszty) z produkcji nuklearnych pocisków rakietowych powietrze-ziemia Skybolt, które Wielka Brytania zamówiła w Stanach Zjedno-c/onych. Wobec wcześniejszego zarzucenia programu Bluestreak utrzymanie przez Wielką Brytanię niezależnych sił jądrowych do lat siedemdziesiątych stawało się iluzoryczne. Wielka Brytania mogła uratować program Skybolt, pokrywając połowę jego kosztów, były one jednak zbyt wysokie. W grudniu Macmillan udał się do Nassau (Bahama) na spotkanie z Kennedym w celu znalezienia rozwiązania lego problemu. Ku oburzeniu i zapewne zaskoczeniu de Gaulle'a Macmillan nie /wrócił się z tym do Francji i nie wykorzystał rezygnacji z programu Skybolt jako okazji do przestawienia się z brytyjsko-amerykańskiej współpracy atomowej na brytyjsko-francuską lub brytyjsko-europejską. Ten pokaz proamerykańskich preferencji Londynu sprawił, że na konferencji prasowej, która odbyła się 14 stycznia l %3 r., de Gaulle wypowiedział się przeciwko przyjęciu Wielkiej Brytanii do EWG. Na spotkaniu w Nassau Kennedy zaoferował Macmillanowi - zamiast Sky-holt - pociski rakietowe Polaris dla okrętów podwodnych. Macmillan ofertę przy-|,|t Kennedy złożył ją również de Gaulle'owi, co było zmianą decyzji z roku po-pr/edniego o niedostarczaniu Francji broni atomowej. Zapadła ona w Waszyngtonie po sporach między zwolennikami dostarczania Paryżowi broni nuklearnej, którzy liczyli, że wpłynie to na poprawę stosunków amerykańsko-francuskich (był l<> kurs zainicjowany przez spotkanie Kennedy'ego z de Gaulle'em w czerwcu l %1 r.), a przeciwnikami takiego kroku, którzy argumentowali, że nic to nie da, natomiast będzie przyczynkiem do rozprzestrzeniania broni jądrowej. De Gaulle 239 oferty nie przyjął Każdy z nich - de Gaulle i Macmillan - dążył do atomowej suwerenności swego kraju De Gaulle odmówił przyjęcia pocisków rakietowych Polans Macmillan, który je przyjął oraz proponował postawienie do dyspozycji NATO brytyjskich sił lotniczych (bombowych oraz taktycznych) i okrętów podwodnych uzbrojonych w pociski Polaris, nalegał równocześnie na pozostawienie ich pod dowództwem brytyjskim i na prawo ich wycofania Obie te postawy niewiele się od siebie różniły Obie miały tez zabarwienie nacjonalistyczne Amerykanie szukali natomiast ponadnarodowego rozwiązania problemu atomowego współuczestnictwa w NATO i po rozmowach w Nassau mogli sądzić, ze Macmillan - w przeciwieństwie do de Gaulle'a - zgadza się na ich koncepcję w zamian za pociski Polaris Macmillan i de Gaulle wzajemnie się do siebie rozczarowali i w sprawie przyjęcia Wielkiej Brytanii do EWG nastąpił zastój W roku 1964 powróciła do władzy Partia Pracy Premierem został Harold Wilson Ponowił on ofertę przystąpienia Wielkiej Brytanii do EWG, ale jego podejście różniło się od stanowiska Mac-millana Ten ostatni sprawiał wrażenie, jak gdyby głównym celem przystąpienia do EWG było dla Wielkiej Brytanii coś w rodzaju wyciągania z ognia pieczonych kasztanów A więc, ze gospodarcze korzyści przeważą zarówno nad ograniczeniem suwerenności, jak i dyskomfortem bliższych kontaktów z „obcymi" Taka perspektywa nie była pociągająca ani w Wielkiej Brytanii, ani we Wspólnocie W dodatku sposób przybliżania tej perspektywy był dziwaczny do Brukseli delegowano urzędnika w randze ministra, który prowadził tam przewlekłe negocjacje dotyczące mnóstwa szczegółów, podczas gdy wciąż nie było konkretnej politycznej decyzji w podstawowej kwesta, czy Wielka Brytania chce przystąpić, czy tez nie W przeciwieństwie do tego Harold Wilson powiedział Brytyjczykom, ze udział we Wspólnocie pociąga za sobą różne niekorzystne konsekwencje gospodarcze Zaznaczył wszakże, iż na dłuższą metę korzyści będą o wiele większe Stwierdził tez jednoznacznie, ze Wielka Brytania pragnie przystąpić do EWG i zaakceptuje wszystkie j ej reguły Wilson - niedawno przekonany do udziału Wielkiej Brytanii we Wspólnocie - był pod silnym wrażeniem konfliktu między EWG a Stanami Zjednoczonymi w trakcie rundy Kennedy'ego (GATT), który wykazał, jak bardzo Wielka Brytania, pozostając poza Wspólnotą, byłaby narażona na gospodarcze wstrząsy w razie wojny handlowej między Ameryką Pomocną a kontynentalną Europą Zachodnią Z brytyjskiego punktu widzenia krytyczna postawa de Gaulle'a wobec Komisji zachęcała do przystąpienia do Wspólnoty, ponieważ oddalała w przyszłość, a może na zawsze, możliwość nadania jej cech federalnych, nie chcianych zarówno przez Wielką Brytanię, jak i przez francuskiego prezydenta Przyszły kształt Wspólnoty Europejskiej stawał się bardziej mglisty, co podobało się Wielkiej Brytanii Jednak główna przeszkoda nadal istniała Mimo ze pięć z sześciu krajów członkowskich gotowych było poprzeć przystąpienie do EWG Wielkiej Brytanii, a nawet tego pragnęło, de Gaulle wciąż mógł to blokować Więzy Wielkiej Brytanii ze Stanami Zjednoczonymi i gospodarcza zależność od Waszyngtonu, powtarzający 240 się deficyt w brytyjskim handlu zagranicznym i zobowiązania Londynu poza Europą wciąż były argumentami mogącymi zaważyć na kwestii członkostwa Pozostało pytanie, czy Francja będzie nadal podtrzymywać te argumenty Prze-u w wagą dla nich były zawsze - nawet dla de Gaulle'a - inne racje Zwłaszcza Paryż obawiał się powstania takiej Wspólnoty Europejskiej, w której dwa kraje -l rancja i Niemcy Zachodnie - zdominują pozostałe i pewnego dnia dojdzie między mmi do konfrontacji na tle jakiejś poważnej sprawy Dlatego Wielka Brytania miała illa Paryża niejako dwa oblicza Z jednej strony jawiła się jako niemożliwa do zaak-ioptowania amerykańska przybudówka, a z drugiej jako bardzo pożądana przeciwwaga Niemiec W latach 1967-1969 ten drugi aspekt zaczął przysłaniać pierwszy -po części pod wpływem wydarzeń we Wspólnocie, a po części dlatego, ze rezygnacja ile Gaulle'a w 1969 r. ułatwiła zmianę akcentów w polityce Paryża W roku 1969 de Gaulle jeszcze raz zasygnalizował, ze - być może - nadszedł c/as na przyjęcie Wielkiej Brytanii do Wspólnoty Zaprosił nowo akredytowanego brytyjskiego ambasadora Christophera Soamesa (zięcia Churchilla) do dysku-NJI nad stanem stosunków francusko-brytyjskich De Gaulle mówił o potrzebie bliższej współpracy czterech najważniejszych państw w Europie (Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec Zachodnich i Włoch) oraz o dostosowaniu EWG do udziału w niej Wielkiej Brytanii Nie było w tym nic nowego Gdy jednak Brytyjczycy ii|uwmli innym rządom przebieg rozmowy i pozwolili odnieść wrażenie, ze Fran-i)ii oferuje Wielkiej Brytanii miejsce w jakimś dyrektoriacie głównych państw l uropy w zamian za ograniczenie roli EWG i - być może - NATO, wywołało to dyplomatyczną awanturę Szansę wejścia Wielkiej Brytanii do Wspólnoty frontowymi bądź tylnymi drzwiami zdawały się więc malec Jednak nie na długo W lym samym roku de Gaulle zrezygnował z prezydentury i jego miejsce zajął Geo-igcs Pompidou, mający inne poglądy i usposobienie Parę miesięcy później nastąpiła zmiana rządu w Wielkiej Brytanii i premierem został Edward Heath Gdy w 1961 r. Wielka Brytania po raz pierwszy starała się o przyjęcie do l WG, Heath był protagomstąjej członkostwa W grudniu 1969 r. szefowie sze-H ni krajów na spotkaniu w Hadze wypowiedzieli się za przyjęciem Wielkiej Bry-imui Heath podjął natychmiast starania, aby upewnić się, ze Francja - pod nowym kierownictwem-poprze starania Londynu W maju 1971 r. odwiedził Pom-pulou w Paryżu Negocjacje w sprawie jej przystąpienia zostały zakończone w uiljju kilku miesięcy Na podstawie traktatów podpisanych w styczniu 1972 r. Wielka Brytania, Dama i Irlandia zostały l stycznia 1973 r. członkami EWG K/i»d Norwegu, który prowadził negocjacje w sprawie przystąpienia wraz z nimi, rńwmez je sfinalizował Jednak Norwegowie wypowiedzieli się później w referendum przeciw przystąpieniu do EWG Referenda przeprowadzone w Danii i Irltindii - czego wymagała konstytucja - potwierdziły traktaty o przystąpieniu tych państw Przypadek brytyjski był dość szczególny Kompetencje traktatowe rządu bry-lyjskiego są takie, ze nie wymagają przeprowadzania referendów Mimo to referendum się odbyło, aczkolwiek dopiero po upływie dwóch i pół roku od daty 241 przystąpienia Wielkiej Brytanii Taką niezwykłą procedurą spowodowało dwuznaczne stanowisko laburzystów Partia ta była podzielona w kwestii EWG bardziej niż konserwatyści Harold Wilson, obawiając się rozłamu w partii i zmniejszenia jej perspektyw wyborczych, oświadczył, ze wynegocjowane przez konserwatystów warunki przyjęcia Wielkiej Brytanii powinny - i mogą - być lepsze Zapowiedział, ze kiedy laburzysci powrócą do władzy, zostaną podjęte renegocjacje W gruncie rzeczy była to groźba wystąpienia z EWG, jeśli nie będzie zgody na skorygowanie warunków członkostwa Wilson obiecał również, ze skorygowane warunki zostaną podane do wiadomości publicznej Na początku 1974 r. Heath, błędnie oceniając poparcie dla swego rządu, rozpisał wybory i przegrał je Nowy rząd pod kierownictwem Wilsona (był to gabinet mniejszościowy do czasu ponownych wyborów w październiku, które wzmocniły jego pozycję) podjął rozmowy z EWG, w których skutecznie zabiegał o nowe warunki, aby wykazać, ze konserwatyści powinni byli lepiej się targować Natomiast negocjatorom EWG zależało głównie na tym, aby nie wyjść poza minimum ustępstw koniecznych do utrzymania członkostwa Wielkiej Brytanii Zasadniczą kwestią była wysokość brytyjskiego wkładu do budżetu Wspólnoty Ministrowi spraw zagranicznych udało się tu uzyskać spore ustępstwa Gabinet brytyjski zaaprobował nowe warunki z paroma zastrzeżeniami Elektorat, niewątpliwie zdezorientowany mnogością sprzecznych argumentów ekonomicznych, zapewne znudzony przeciąganiem się całej sprawy i w pewnym stopniu przekonany, ze nie powinno się przekreślać tego, co w rzetelny sposób osiągnął poprzedni rząd -powiedział „tak" dla udziału Wielkiej Brytanii w EWG (referendum odbyło się w czerwcu 1975 r, stosunek liczby głosów „tak" i „me" wynosił dokładnie 2 1) Tak więc Wielka Brytania 25 lat po tym, gdy mogła się włączyć do tworzenia Wspólnoty Europejskiej na niemal każdych odpowiadających j ej warunkach, dostała się do mej, gdy byłajuz ona ukształtowana bez brytyjskiego w tym udziału Rdzeniem Wspólnoty była francusko-memiecka entente, zapoczątkowana utworzeniem Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali Spodziewano się, ze przystąpienie Wielkiej Brytanii poszerzy i wzmocni ten rdzeń, ale tak się nie stało Inicjatywa stworzenia entente wyszła ze strony Francji Niemcy ją zaaprobowały Największą troską Adenauera po utworzeniu w 1952 r. państwa zachodmomemiec-kiego było zakotwiczenie go na Zachodzie dzięki bezapelacyjnej więzi ze Stanami Zjednoczonymi i członkostwu w NATO Ale później — zwłaszcza po powrocie w 1958 r. de Gaulle'a do władzy - Adenauer zwracał coraz większą uwagę na miejsce Niemiec w Europie Francja stawała się - sięgając do określenia Bismarc-ka - bardziej wartościowym sojusznikiem Nie miała tez złudzeń wobec Wielkiej Brytanii i zaprzestała kłótni z Niemcami Plebiscyt w Okręgu Saary w 1955 r. wyeliminował ostatnie poważniejsze źródło zatargów między obu państwami Wycofanie się Wielkiej Brytanii - pod presją Stanów Zjednoczonych - z niefortunnego, złe zaplanowanego i fatalnie prowadzonego anglo-francuskiego ataku na Egipt w rejonie Kanału Sueskiego zaprawiło goryczą stosunki między Paryżem a Londynem Francja pozbywała sięjuz etykiety kraju niestabilnego politycznie i ekono- 242 inicznie W maju 1958 r, wkrótce po opanowaniu przez Paryż kryzysu algierskiego, doszło do dwóch spotkań de Gaulle'a z Adenauerem (w Colombey-les-Deux-Lghses i w Bad Kreuznach) Dzięki nim stosunki francusko-memieckie osiągnęły nowy poziom Między obu tymi spotkaniami Francja zdecydowanie odrzuciła brytyjską propozycję (popieranąprzez Ludwiga Erharda, ministra finansów w rzą-il/ie Adenauera, ale nie przez niego samego) utworzenia czegoś w rodzaju strefy wolnego handlu Istniały jednak poważne różnice między stanowiskami Francji i Niemiec w kwestii struktury i charakteru EWG Francja, popierana przez Włochy, zgłosiła w 1959 r. projekt regularnych spotkań sześciu ministrów spraw zagranicznych oraz utworzenia sekretariatu z siedzibą w Paryżu W traktacie rzymskim nie ma mowy 0 integracji politycznej, a Niemcy i kraje Beneluksu odniosły wrażenie, ze Fran-tja dąży do utworzenia w Paryżu międzynarodowej organizacji politycznej, me-/aleznej od instytucji w Brukseli, która może ograniczyć, a nawet przejąć ich ponadnarodowe funkcje gospodarcze Podejrzenia te wzrosły w roku następnym, kiedy Francuzi skonkretyzowali swój plan, proponując powołanie rady szefów r/ądow z sekretariatem w Paryżu Taka „unia państw", do której — nie bez powo-d/enia - de Gaulle zachęcał Adenauera na lipcowym spotkaniu w Rambouillet, była wyraźnie nie do pogodzenia z koncepcjami federahstycznymi Cała ta sprawa została przekazana przez rządy sześciu krajów specjalnemu komitetowi (nazywanemu komitetem Foucheta, a później Cattamego), gdzie dyskutowano nad fran-euskimi propozycjami i zgłoszonymi wobec nich obiekcjami Te ostatnie składały się na ogólny zarzut, ze w planach francuskich pominięto wszystkie podstawowe elementy struktury EWG Nie przewidywały one jakiejś formy parlamentu (zgromadzenia), niezależnego organu wykonawczego czy podejmowania decyzji więk-•-/oscią głosów W rezultacie cała sprawa została odłożona do szuflady Taki finał był porażką Paryża, ale tez świadczył, ze Francja woli czasem się cofnąć mz ryzykować rozbicie Wspólnoty Kolejne spory powstały przy opracowywaniu wspólnej polityki rolnej (Com-inon Agricultural Pohcy - CAP) Był to jeden z najtrudniejszych tematów Wspólnoty Zasad tej polityki nie zdołano uzgodnić do 1967 r. (o bólach porodowych ( A P jest mowa w dalszej części tego rozdziału) Główną kością niezgody było ustalenie poziomu cen zbóż W 1963 r. dr Sicco Mansholt, jeden z dwóch wice-pi/ewodniczących Komisji, któremu podlegały sprawy rolnictwa, opracował taki plan ustalania wspólnej ceny zbóż, ze byłaby ona niższa mz w Niemczech, Wło-N/cxh i Luksemburgu Oczywiście został on skwapliwie zaaprobowany przez Fran- 1 (t;, wywołał natomiast sprzeciwy Niemiec Były one tym większe i bardziej upo-rwywe, ze w 1963 r. kanclerzem został Erhard, który myślał już o wyborach po-ws/cchnych w Niemczech, które przypadały na koniec 1965 r. De Gaulle starał nie wykorzystać to, ze choć Erhard nie kwapił się- z wymienionych względów -do szybkiego sfinalizowania CAP, to jednak zależało mu na szybkim uzgodnieniu ulunowiska EWG na zbliżające się negocjacje GATT w ramach rundy Kenne-tly'ego Głównym tematem tych negocjacji była kwestia wzajemnych redukcji ceł 243 w handlu między członkami GATT Kraje europejskiej „szóstki" zamierzały wystąpić w pertraktacjach ze swymi głównymi partnerami handlowymi - Stanami Zjednoczonymi i krajami EFTA -jako jeden zwarty zespół Prezydent USA upoważniony był na mocy ustawy o rozwoju handlu z 1962 r. (Trade Expanswn Act) do obniżenia ceł - na zasadzie wzajemności - nawet o połową, jednak upoważnienie to miało wygasnąć l lipca 1967 r. Cła obowiązujące w krajach „szóstki" wahały się średnio w granicach 6-20 proc Cła amerykańskie i brytyjskie były natomiast - zależnie od towaru - albo dużo wyższe, albo zerowe Dlatego Komisja EWG (a również rząd francuski) nalegała, aby raczej zredukować te wyższe cła niż dokonywać ich ogólnej redukcji (od tego postulatu musiano później odstąpić wobec amerykańskiego sprzeciwu) Niektórzy z amerykańskich i brytyjskich przedstawicieli liczyli, ze wśród krajów „szóstki" dojdzie do rozłamu w związku z przygotowaniami do rundy Kennedy'ego Pod koniec 1963 r. przystały one jednak na wiele kompromisów, aby zapalić zielone światło dla dalszych prac nad CAP i dla negocjacji w ramach rundy Kennedy'ego Jednak w 1964 r. różnice zdań między Francją i Niemcami zamiast zupełnie zniknąć, zaostrzyły się Francja ciągle bowiem zwlekała z akceptacją niektórych ważnych punktów wspólnego stanowiska w ramach rundy Kennedy'ego Miała nadzieję, ze w ten sposób wymusi na Bonn ustępstwa w kwestii ujednolicenia cen zbóż Paryż starał się również w tym czasie zapobiec udziałowi Niemiec Zachodnich w MLF Rok ten zakończył kolejny kompromis, co stawało się charakterystyczne dla Wspólnoty Kiedy stało się oczywiste, ze Stany Zjednoczone po cichu odstąpiły od koncepcji MLF, Bonn wyraziło zgodę na wprowadzenie jednolitych cen zboża w zamian za specjalne subsydia (również dla Włoch i Luksemburga) i przesunięcie inauguracji CAP z roku 1966 na lipiec 1967 Było to zwycięstwo francuskiego prezydenta, ale Bonn czuło się urażone i było tym samym gotowe wystąpić przeciwko Francji po wybuchu nowego kryzysu, który w następnym roku wywołała polityka de Gaulle'a Źródłem kryzysu była propozycja dr Hallstema - przewodniczącego Komisji EWG - aby rozszerzyć jej kompetencje i kompetencje Parlamentu kosztem prerogatyw Rady Ministrów Miałoby to nastąpić po pierwsze - przez zrezygnowanie w Radzie Ministrów z wymogu jednomyślności na rzecz zasady większości głosów, po drugie - przez kierowanie opłat i podatków rolnych bezpośrednio do Komisji, a nie za pośrednictwem rządów poszczególnych państw członkowskich Propozycja ta była wyzwaniem dla de Gaulle'a i jego wyobrażeń, jak powinien funkcjonować mechanizm Wspólnoty Niektórzy z kolegów Hallstema ostrzegali go, ze postępuje nierozważnie W dodatku Hallstem, przedstawiając swe propozycje najpierw na forum Parlamentu, a nie Rady - czego wymagał regulamin - dał de Gaulle'owi okazję do wsparcia swego protestu argumentami natury proceduralnej Francuski ambasador przy Wspólnocie został wycofany i Francja przestała uczestniczyć w posiedzeniach Rady (nie brała w nich udziału przez sześć miesięcy) Taktyka ta okazała się skuteczna Kryzys - nazwany „kryzysem pustego fotela" - został rozwiązany po serii rozmów w Luksemburgu (a nie w Brukseli), które 244 były w istocie negocjacjami między Francją a jej pięcioma partnerami Osiągnięty kompromis - do którego przylgnęło miano kompromisu luksemburskiego - pole-H.ił na nieformalnej zgodzie członków Wspólnoty co do tego, ze każdy z nich może domagać się, aby propozycja, mająca według mego specjalne znaczenie, tiyła dyskutowana tak długo, dopóki nie osiągnie się jednomyślności Tak więc l rancja zapewniła sobie w praktyce prawo zgłaszania weta w każdej sytuacji, która - jej zdaniem - będzie tego wymagać Zgadzając się na taką zasadę, partne-i/y Francji nie podpisali wprawdzie jakiegoś formalnego cyrografu, ale uznali pośrednio - przez domniemanie - ze jej udział i pełna współpraca mają istotne /naczeme dla Wspólnoty Później kompromis luksemburski poszedł w zapomnienie Jego zasad nie wykorzystywała Wielka Brytania, kiedy w latach osiemdziesiątych przejęła od l rancji rolę niechętnego i krnąbrnego partnera Zresztą w tym czasie Wspólnota, która przez wiele lat istniała bez Wielkiej Brytanii, nie czułaby się zagro->ona w samym swym istnieniu takimi posunięciami jak francuskie w latach sześć-d/iesiątych Oczywiście były spory i tarcia natury organizacyjnej oraz kłopoty finansowe, /właszcza związane z CAP, którego koszty w latach osiemdziesiątych pochłaniały 70 proc budżetu Wspólnoty Wynikały one bardziej z wykupywania nadwyżek produktów rolnych i sprzedawania ich ze stratą niż z subsydiów wypłacanych rolnikom Polityka rolna była konieczna, ponieważ w rolnictwie pracowało wielu lucl/i, a Wspólnota nie była samowystarczalna w produkcji wielu artykułów żywnościowych Polityka ta jednak wymykała się spod kontroli i zamiast utrzymać produkcję rolną na pewnym poziomie, prowadziła do powstawania kłopotliwie wielkich nadwyżek W dodatku Wspólnota zaczęła konkurować ze Stanami Zjed-m>c/onymi, gdzie subsydia dla farmerów również prowadziły do powstawania produkcyjnych nadwyżek, które w znacznej części kierowano na te same rynki /bytu Problemy finansowe Wspólnoty zaostrzała fluktuacja wzajemnych kursów walutowych W celu złagodzenia j ej skutków wprowadzono specjalną „zieloną" walutę (głównie do rozliczeń związanych z rolnictwem), której jednak nadużywali walutowi dealerzy Corocznie Komisja Europejska ustalała ceny artykułów rolnych nieco powy->c| cen światowych, aby zapewnić rolnikom i robotnikom rolnym odpowiedni po/iom życia Prowadziła tez skup nadwyżek po ustalonych cenach i wprowadza-la opłaty importowe na zagraniczne artykuły rolne, jeśh ceny spadały poniżej określonego poziomu Kiedy okazało się, ze system ten prowadzi do powstawania «lu/ych nadwyżek produkcyjnych, uznano, iż należy zmniejszyć we Wspólnocie arcuł upraw W 1974 r. dr Mansholt przedstawił dziesięcioletni program działań w tym kierunku Został on jednak odrzucony przez Radę Ministrów Każdy z jej u/łonków obawiał się bowiem, ze aprobując ten program narazi się na utratę gło-»ńw w najbliższych wyborach w swym kraju Był również inny, bardziej chwalebny powód odrzucenia programu Ograni-i>/cmc produkcji rolnej ugodziłoby w drobnych rolników, którzy nie tylko cie- 245 szyli się tradycyjnym, zabarwionym sentymentem poszanowaniem, ale często stanowili ekonomiczny trzon regionalnych społeczności Upadek rolnictwa w takim regionie mógł doprowadzić do jego ogólnego zubożenia i wyludnienia O ile bowiem w rewolucjach przemysłowych następują zmiany jednych rodzajów produkcji na inne, o tyle rewolucja w rolnictwie niesie niebezpieczeństwo zdławienia jednego rodzaju działalności gospodarczej bez zastąpienia j ej inną Na finansowanie CAP Komisja miała wpływy z podatków rolnych, ceł importowych (od artykułów rolnych) oraz sumy odpowiadające l proc produktu narodowego brutto każdego z krajów członkowskich Jednak wpływy z tych źródeł miały pokrywać wszystkie wydatki Komisji, a nie tylko związane z CAP Od 1979 r. wolno jej było pokrywać deficyt w rocznym budżecie z dodatkowych wpłat krajów członkowskich (nie mogły one przewyższać ich wpływów z VAT) W latach osiemdziesiątych to dodatkowe źródło przestało wystarczać Ponieważ głównym powodem niedoborów budżetowych były koszty CAP, kraje członkowskie zaczęły kwestionować ich wysokość Wysunięto żądanie radykalnego zrewidowania systemu subsydiów dla rolników, czyniąc z tego warunek zwiększenia odsetka wpływów z VAT, który mógłby być przekazywany Komisji Wystąpienia na rzecz realizacji tego postulatu - zwłaszcza thatcherowskiej Wielkiej Brytanii -cechował nadmiar retoryki przy jednoczesnym bagatelizowaniu socjalnych konsekwencji radykalnej zmiany systemu subsydiów rolnych Niczego konkretnego nie osiągnięto i w 1984 r. pułap wpłat z VAT do Komisji został podwyższony bez jakichkolwiek znaczących korekt w wydatkach związanych z CAP Ponowne próby ich zrewidowania podjęte w końcu dekady okazały się równie bezowocne Akurat w czasie, gdy zaczynała się kolejna runda negocjacji GATT (runda urugwajska 1986-1990), Komisja wysunęła propozycję zredukowania subsydiów rolnych o 30 proc w ciągu dziesięciu lat Niektóre kraje członkowskie, w tym Niemcy, wyraziły sprzeciw, oświadczając, ze taka skala redukcji ugodziłaby zbyt dotkliwie w ich rolników Natomiast Stany Zjednoczone, które domagały się redukcji subsydiów we Wspólnocie Europejskiej o 70 proc (i więcej), zagroziły wycofaniem się z rundy urugwajskiej, co mogło doprowadzić do załamania się całego procesu GATT Rozwój i konsolidację Wspólnoty utrudniała polityka Thatcher, jednak nie była to jedyna przeszkoda Ogólne pogorszenie sytuacji gospodarczej w latach siedemdziesiątych - zbieżne z przystąpieniem Wielkiej Brytanii do Wspólnoty -doprowadziło do poważnej niestabilności walutowej, przytłumiło wzrost gospodarczy Wspólnoty i zwiększyło stopę bezrobocia do ponad 10 proc. Założone cele unii celnej zostały osiągnięte przed wyznaczonym terminem Ujednolicenie norm i różnych aspektów wewnętrznej polityki gospodarczej postępowało w rozsądnym tempie Ale postęp na drodze do unii walutowej został zahamowany zarówno przez recesje, jak i przez Thatcher Koncepcje ujednolicenia polityki walutowej i polityki kredytowej krajów członkowskich - program Gustava Wernera i dwa programy Raymonda Barre'a - zostały odłożone do szuflady Program Wer- 246 nera przewidywał dziesięcioletni okres, w ciągu którego nastąpi stopniowe ograniczenie fluktuacji kursów walut, zniesienie ograniczeń w przepływie kapitałów, polityka gospodarcza i budżetowa poszczególnych państw członkowskich będzie wspólnie konsultowana, a w końcu powstanie unia monetarna z jedną walutą i jednym we Wspólnocie bankiem centralnym Do tego planu powrócono, gdy Komisji przewodniczył Roy Jenkms, a nowy impuls tej sprawie dali Giscard d'Estamg i Helmut Schmidt Opracowano wtedy projekt Europejskiego Systemu Monetarnego (European Monetary System - EMS), nakładający ścisłe granice fluktuacji walut, przyjęcie waluty rezerwowej oraz stwo-i/cnie centralnej rezerwy wartości 50 mld dolarów w złocie i dewizach EMS, który stał się rzeczywistością w 1979 r, został stworzony przez wszystkich dwunastu członków Wspólnoty, ale czterech z nich - Wielka Brytania, Gre-c|a, Hiszpania i Portugalia - nie było objętych mechanizmem ERM (mechanizm Hlńp wymiany), mającym sterować tym systemem Zadaniem EMS było utrzymywanie ustalonych wzajemnych kursów walut, z tym ze dopuszczano ich wahania nic przekraczające 4,5 proc (nieco większe dla waluty Włoch) Relacje te poddawano corocznie przeglądowi i — w razie konieczności - korygowano System miał dwa główne cele Sterowane kursy wymiany były kompromisem między kursami płynnymi i sztywnymi, mającym pozwolić na kontrolowanie walutowych fluktu-«t|i, które nie tylko utrudniają handel, czyniąc przyszłe ceny nieprzewidywalnymi, ale również pozwalają rywalom handlowym posługiwać się inflacją dla doraźnego zwiększania konkurencyjności Po drugie - system był krokiem w kierunku iiini monetarnej (EMU), jednej wspólnej waluty Waluta taka już powstawała Na razie było to ecu (Europejska Jednostka Wa-luiowa) W ciągu roku od zawarcia porozumienia o EMS różne umowy kredytowe i emisje obligacji były już ujmowane w ecu, a po dziesięciu latach wartość po/yczek w ecu przekroczyła wartość pożyczek w innych walutach (dolarach, jenach, markach i frankach szwajcarskich) Rada Ministrów poleciła Komisji po-i /ymć dalsze kroki ku unn monetarnej Wcześniej, w 1985 r, podpisano postanowienie (Single European Aci) o sfinalizowaniu gospodarczej integracji przed koń-icm 1992 r Lata osiemdziesiąte zapisały się jako okres gospodarczej recesji, głębokiej n wersji rządu Thatcher do Wspólnoty Europejskiej i nagłego osłabienia najsil-me|szego z jej członków - Niemiec - pod wpływem trudności związanych ze /jednoczeniem W tym okresie szukano tez usilnie kompromisu między Wielką Mi ytamą a Komisją i pozostałymi członkami Wspólnoty Jacąues Delors - następ-t u Icnkmsa na stanowisku przewodniczącego Komisji - był gorącym zwolenni-k icm szybkiego wprowadzenia unii gospodarczej i monetarnej oraz wspólnej po-hlyki zagranicznej Zdawał sobie jednak sprawę z wagi członkostwa Wielkiej Bry-Irtiui i znaczenia brytyjskiej współpracy dla tego postępu, zwłaszcza ze wiązała mc. / nim konieczność rewizji traktatu rzymskiego Dopóki u władzy pozostawała l luitcher, postęp był utrudniany, często złośliwie Nie był jednak zagrożony w swych podstawach. 247 Pod koniec lat osiemdziesiątych, kiedy zarysował się już nowy, bardziej zintegrowany kształt Wspólnoty Europejskiej, zagrożenie pojawiło się z innej strony. Były nim reperkusje rozpadu ZSRR i jego odwrotu z Europy oraz nagłego zjedno- j czenia Niemiec. Należały do nich: osłabienie niemieckiej marki i powódź zgłoszeń do udziału - pełnego lub ograniczonego - we Wspólnocie Europejskiej. Sukces gospodarczy Niemiec był jednym z podstawowych czynników w procesie gospodarczej i monetarnej integracji Wspólnoty Europejskiej, aczkolwiek siła niemieckiej marki budziła też pewne obawy i zazdrość. Po zjednoczeniu Niemiec pozycja marki zmieniła się ze zbyt mocnej na zbyt słabą. Nie mogła stawiać czoła l kosztom zjednoczenia (wymiany marki wschodniej i ratowania zaniedbanej gospodarki) oraz jednocześnie być kotwicą EMS. Kohl, w przypływie hojności motywowanej względami wyborczymi, zapowiedział - wbrew opinii Bundesbanku -wymianę marki wschodnioniemieckiej na zachodnioniemiecką w stosunku 1:1. Taka szczodrość, w połączeniu z kosztami odbudowy gospodarki wschodnioniemieckiej, niosła ze sobą niebezpieczeństwo inflacji. Aby temu zapobiec, rząd Bonn miał teoretycznie kilka sposobów do wyboru. Dewaluację marki uznał jed-l nak za niemożliwą, a podniesienie podatków za mogące przynieść więcej kłopo-* tów niż korzyści. Postanowiono więc podnieść stopę procentową. Biorąc pod uwagę pozycję marki we Wspólnocie, oznaczało to konieczność podniesienia stóp procentowych w innych krajach członkowskich (a przynajmniej ich nieobniżania). Innymi słowy - kraje te miały za pośrednictwem wyższych stóp procentowych ponosić część kosztów odbudowy gospodarki wschodnioniemieckiej, podczas gdy im samym potrzebny był tańszy pieniądz dla ożywienia własnego wzrostu gospodarczego. Bundesbank stanął przed dylematem. Z jednej strony widział potrzebę podniesienia stopy procentowej w celu zapobieżenia inflacji w Niemczech. Z drugiej - zdawał sobie sprawę z konieczności jej obniżenia w całej Europie, tj. z potrzeby tańszego pieniądza na wyjście z gospodarczej recesji. Bank wybrał pierwsze rozwiązanie, do czego zresztą obligował go jego statut. Poza tym odnosił się bez entuzjazmu do integracji monetarnej Wspólnoty, która pozbawiałaby go kompetencji na rzecz centralnego Eurobanku. Liczebność członków Wspólnoty była kwestią otwartą od chwili jej powstania. Zwiększenie liczby jej członków w 1973 r. z sześciu do dziewięciu nie zaważyło zbytnio na jej jednolitości lub sprawności. Ale późniejsze przyjęcie Grecji (1981) oraz Hiszpanii i Portugalii (1986), a także aluzje na temat możliwości otwarcia drzwi przed innymi kandydatami - np. przed Maltą, Cyprem czy Turcją- stwarzały ryzyko, że Wspólnota stanie się ociężała i niewydolna. Turecki wniosek o członkostwo oddalono pod pretekstem, że nie może być rozpatrzony w czasie, gdy Wspólnota zaprzątnięta jest stworzeniem do 1993 r. jednolitego rynku. Nie było jednak tajemnicą, że wzdragano się przed przyjmowaniem do Wspólnoty kraju, w którym nie szanuje się praw ludzkich i obywatelskich. 248 W sensie ekonomicznym Wspólnota została pomyślana jako organizacja samopomocy rozwiniętych państw przemysłowych Europy Północno-Zachodniej, z dołączonymi do niej - niejako przez polityczny przypadek - Włochami, które po upadku Mussoliniego w 1943 r. były blisko związane z Europą Zachodnią. W l.itach osiemdziesiątych liczba krajów członkowskich Wspólnoty wzrosła do dwunastu, z czego cztery południowoeuropejskie były mniej lub bardziej słabe ekonomicznie. Takie rozszerzenie Wspólnoty stworzyło problemy administracyjne, obnażenia gospodarcze (zwłaszcza w odniesieniu do funduszy utworzonych dla wspomagania uboższych regionów) i komplikacje polityczne. Wciąż jednak były naciski na dalsze poszerzanie Wspólnoty. Wywierały je kraje zachodnie, które icwidowały swe wcześniejsze decyzje o nieprzystępowaniu do Wspólnoty, a później państwa postkomunistyczne, które widziały w niej pomost do gospodarczego •iwansu. Wychodząc naprzeciw tym pierwszym, Komisja już w 1984 r. opracowa-l.i projekt Europejskiego Obszaru Gospodarczego - czegoś w rodzaju pasa wolnego handlu wokół Wspólnoty, złożonego z siedmiu państw, które miałyby ograniczone prawa członkowskie. Byłyby to: Szwajcaria, Liechtenstein, Austria, Szwe-11 a, Norwegia, Finlandia i Islandia (niektóre z nich miały bilateralne umowy o wolnym handlu ze Wspólnotą już od lat siedemdziesiątych). Na początku 1994 r. Europejski Obszar Gospodarczy stał się faktem i objął wszystkie wymienione kraje z wy laikiem Szwajcarii. Ale w tym czasie udział w nim nie był już alternatywą członkostwa we Wspólnocie, lecz krokiem w kierunku pełnego członkostwa, o które ofi-i j.ilnie wystąpiło wszystkich siedem rządów tych państw. Opinia publiczna w tych k 1.1) ach była jednak nastawiona mniej entuzjastycznie i kiedy rząd Szwajcarii poddał sprawę członkostwa pod referendum - nie uzyskał w nim dostatecznego poparcia. Szwajcarzy uważali, że struktura Wspólnoty jest niezbyt demokratyczna, ale ińwnież obawiali się utraty tradycyjnej neutralności oraz równie cenionej neutralno-•.(, i Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, mającego siedzibę w tym kraju. Dla krajów wschodnioeuropejskich Wspólnota powołała Europejski Bank (Mbudowy i Rozwoju (European Bank of Reconstruction and Development -I-RDB) z siedzibą w Londynie. Z wieloma z nich wynegocjowano umowy o stowarzyszeniu, odkładając kwestię pełnego członkostwa i oddalając domniemaną perspektywę przekształcenia powiększanej Wspólnoty w regionalną organizację w Huropie, zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych (i w pewnej mierze konku-niiącą z KBWE - Konferencją Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie). W tym czasie musiało siłą rzeczy dojść we Wspólnocie do zasadniczej debaty 11 tul jej celami i strukturą. Powstało pytanie, czy wobec zmian, jakie w latach ! M9-1990 zaszły w Europie Środkowej i Wschodniej, Wspólnota powinna przyspieszyć czy raczej zwolnić proces swej integracji. Niemcy opowiadały się za jej poułębieniem i - ponownie w zgodzie z Francją - przyspieszeniem utworzenia nnn gospodarczej oraz monetarnej, ściślejszą współpracą w sferze polityki zagra-niiYnej oraz zmianami w strukturze Wspólnoty (wymagającymi zmian w trakta-t' ic r/ymskim). Pod koniec 1990 r. odbyły się w Rzymie dwie konferencje poświę-iwnc tym sprawom. W tym samym roku pięć „centralnych" krajów Wspólnoty 249 postanowiło znieść na zasadzie wzajemności wizy i kontrole graniczne To tzw porozumienie z Schengen zostało wprowadzone w życie w 1995 r. i objęło - oprócz pięciu krajów, które go zainicjowały - również Hiszpanię i Portugalię W porozumieniu była tez mowa o uzgodnieniu postępowania w sprawach politycznego azylu i zintegrowaniu sił policyjnych Wspomniane konferencje w Rzymie (i porozumienie z Schengen) były niejako przygrywką do konferencji w Maastncht w 1992 r. Dwanaście państw członkowskich Wspólnoty podpisało tam traktat, którego głównym celem było uściślenie warunków dochodzenia do unii gospodarczej i monetarnej oraz ustalenie zasad i procedur koordynowania polityki gospodarczej z polityką w innych dziedzinach Na podstawie traktatu powstała Unia Europejska, obejmująca Wspólnotę Europejską i jej organy Unia Europejska była w gruncie rzeczy federacją Tyle tylko, ze tak jej nie nazwano We wstępnym projekcie traktatu była o tym mowa, jednak określenie „federalna" zostało następnie opuszczone ze względu na brytyjskie uprzedzenia Opuszczenie tego słowa nic w istocie nie zmieniało, ponieważ we wszystkich związkach politycznych - bez względu na ich nazwę - nieunikniona jest kwestia podziału i rozgraniczenia kompetencji różnych szczebli W traktacie z Maastncht przyjęto zasadę „subsydiarnosci", uznającą wyższość władzy kraju członkowskiego we wszystkich sprawach budzących wątpliwości lub w razie widocznej kolizji interesów kraju członkowskiego i Unii Unia Europejska ustanowiła dodatkowe europejskie obywatelstwo dla obywateli państw członkowskich i przyznała im od 1994 r. prawo uczestniczenia w wyborach w kraju aktualnego zamieszkania Sprawa ta miała być szczegółowo uregulowana w jednomyślnej uchwale Rady Unii Europejskiej (Zasady były podobne do tych, jakie Churchill zawarł w przedstawionej Rooseveltowi propozycji utworzenia unii anglo-amerykańskiej, Churchill proponował również wprowadzenie wspólnej waluty) Powołana została Rada Europejska, złożona z szefów rządów i przewodniczącego Komisji, zobowiązana do odbywania corocznych posiedzeń i przedstawiania Parlamentowi Europejskiemu rocznych raportów o stanie Unii Unia była zobowiązana do rozwijania wspólnej polityki w dziedzinach nie mających bezpośredniego związku z gospodarczą i monetarną integracją A chodziło tu o dziedziny związane z polityką zagraniczną, polityką bezpieczeństwa i wewnętrzną, takie jak np emigracja, narkotyki, terroryzm i niektóre inne przestępstwa Część traktatu dotycząca tych spraw była jednak niczym więcej mz tylko deklaracją intencji Najbardziej treściwa część traktatu z Maastncht dotyczyła unii gospodarczej i monetarnej, która istniała już w swej początkowej fazie. Faza druga, pomyślanajako przygotowanie do fazy trzeciej (pełnego urzeczywistnienia Unii), miała się zacząć w 1994 r. Miał wówczas powstać Europejski Instytut Monetarny - związek banków centralnych państw członkowskich, który przygotowałby warunki do utworzenia centralnego banku europejskiego i wpro- 250 wadzenia wspólnej waluty Kryteria unii monetarnej zostały precyzyjnie/definiowane w czterech kategoriach konwergencji inflacji cen, dochodu z dziesięcioletnich obligacji, deficytu budżetowego (jako procent produktu krajowego brutto -1'K.B) oraz całości długu publicznego (jako procentu PKB) Faza trzecia miała być osiągnięta w 1999 r. Od początku roku 1997 Rada Unii l uropejskiej miałaby zacząć oceniać, czy większość krajów członkowskich (7) osiągnęła wymagany stopień konwergencji (tj czy spełnia wymienione wyżej kry-lena), i w takim przypadku mogłaby wyznaczyć datę inauguracji pełnej unii tych krajów W razie braku takiej decyzji Rady inauguracja pełnej unii miałaby nastąpić na początku 1999 r. (przy zastosowaniu wykluczających klauzul wobec kra-|ow, które nie byłybyjeszcze gotowe do uczestniczenia w mej) Takie ujęcie sprawy było formą nacisku na maruderow - tj na kraje opóźniające się w spełnieniu przyjętych warunków konwergencji w celu uniknięcia dwupoziomowości Wspólnoty Była to jedyna część traktatu z Maastricht, w której państwa członkowskie /obowiązane zostały konkretnie do czegoś, co nie zostało wcześniej zawarte w traktacie rzymskim lub w Single European Act Wielka Brytania wyraźnie nie /ostała objęta tymi postanowieniami Traktat formułował tez na nowo i rozszerzał zadania Wspólnoty, jeśli chodzi «»harmonizację polityki i ustawodawstwa w takich dziedzinach jak transport, przepływ kapitałów, ochrona środowiska i kształcenie zawodowe Nie mniej ważne było to, co nie znalazło się w strefie wspólnych działań, jak np służba /drowia Główną słabością omawianej części traktatu był widoczny rozziew między programem gospodarczego zjednoczenia a przyjętym harmonogramem |cgo realizacji Przedmiotem ostrych debat były usługi socjalne oraz „s/ara strefa" między polityką gospodarczą a społeczną Wynikały one jednak nie tyle z różnic zdań między poszczególnymi krajami członkowskimi, ile z odmienności stanowisk większości z nich i stanowiska Wielkiej Brytanii Większość chciała, aby w wymienionych sprawach posunąć się dalej, mz przyjęto w Karcie socjalnej z 1989 r. Hrytyjscy konserwatyści stanowczo kwestionowali jednak odnośną część traktatu W rezultacie została ona zmieniona na osobny protokół nie dotyczący Wielkiej Kiytanu Spór ten wynikał z tendencji Brytyjczyków (bardzo wzmocnionej przez Margaret Thatcher) do traktowania labour relations (stosunków między pracodawcami a pracownikami) jako formy walki Kłóciło się to z koncepcją, ze osiągnięcie gospodarczego dobrobytu wymaga partnerstwa między kapitałem i pracą, która odegrała ważną rolę w powojennym cudzie gospodarczym w Niemczech i pi/yięta została w większości krajów kontynentalnej Europy Następca Margaret l hatcher John Major nie chciał mieć mc wspólnego ani z Kartą socjalną, ani z wymienionym protokołem, licząc, ze w ten sposób wzmocni swój nacjonalistyczny wizerunek w oczach Partii Konserwatywnej i jednocześnie przyczyni się do umniejszenia alienacji Wielkiej Brytanii we Wspólnocie Jej pozostali członkowie potraktowali ujęcie spraw socjalnych w protokole jako cenę płaconą za pozo-ittinie Wielkiej Brytanii w ich gronie 251 Sam protokół był deklaracją niezwykle ogólnych zasad, na które mogłaby powoływać się Komisja, gdyby chciała sporządzać jakieś związane z nim dyrektywy (akceptowane lub odrzucane z kolei przez Radę) Protokół odnosił się do takich spraw jak bezpieczeństwo i higiena pracy, równe płace dla mężczyzn i kobiet, ale pomijał wiele innych, jak prawo do organizowania się pracowników, prawo do strajku czy poziom wynagrodzeń Traktat z Maastncht niewiele zmieniał w strukturze Wspólnoty Rada - bastion narodowych rządów - zachowała swą dominującą pozycję, aczkolwiek prawo weta poszczególnych j ej członków zostało w pewnej mierze osłabione na skutek zwiększenia roli głosowań większościowych i ograniczenia spraw wymagających jednomyślności Od 1995 r. przewodniczący Komisji miał być mianowany przez rządy krajów członkowskich po konsultacji z Parlamentem, a członkowie Komisji (komisarze) - każdy osobno - przez rządy po konsultacjach z jej przewodniczącym Pozycja Parlamentu została minimalnie wzmocniona Oprócz uprawnień do wyrażania opinii oraz wnoszenia poprawek do różnych dyrektyw, uzyskał on prawo weta w szczególnych sytuacjach, a większością dwóch trzecich głosów mógł doprowadzić do zdymisjonowania całej Komisji Wybory do Parlamentu miały się odbywać wjednakowy sposób we wszystkich krajach członkowskich, zgodnie z regulaminem zaaprobowanym przez Radę Ministrów Wzmocniono nieco Europejski Bank Inwestycyjny Został tez powołany -jako nowy organ - Komitet Regionów (Regional Committee), złożony ze 169 członków, mający raczej mgliste funkcje doradcze Było wątpliwe, aby mógł odgrywać większą rolę niż Komitet Ekonormczno-Społeczny (Economic and Social Committee), którego kompetencje również nie zostały jasno określone Wszyscy członkowie Wspólnoty, z wyjątkiem Wielkiej Brytanii i Danii, ratyfikowali traktat z Maastncht do końca 1992 r. W Danii został on odrzucony w referendum minimalną większością 50,7 proc głosów Decyzja ta została jednak cofnięta z chwilą, gdy Danii dano prawo (przyznane już wcześniej Wielkiej Brytanii) odstępstwa od różnych postanowień układu pod pretekstem, ze sam traktat na coś takiego pozwala W Wielkiej Brytanii, gdzie akces c"o traktatu uzależniono od zgody parlamentu - mimo ze tylko jego fiskalne implikacje wymagały aprobaty Izby Gmin -Major uzyskał taką aprobatę nieznaczną większością głosów Doszło do tego po serii dwuznacznych wypowieazi i zakulisowych pertraktacji z przedstawicielami partii irlandzkich w Izbie Gmin Po zawarciu traktatu z Maastncht nastąpił szybko upadek ERM i uwiąd EMS W 1989 r. Wspólnota przyjęła plan (zaakceptowany nawet przez Thatcher) gospodarczej i monetarnej integracji W ogólnym zarysie został on włączony do traktatu z Maastncht, jednak bez harmonogramu jego realizacji Plan zakładał objęcie systemem EMS i ERM wszystkich członków Wspólnoty Chociaż Thatcher nie ustawała w zgłaszaniu różnych zastrzeżeń, logika wydarzeń skłoniła Wielką Brytanię do przystąpienia do ERM w 1990 r. Zrobiła to jednak w czasie, gdy funt był przewartościowany w stopniu niemożliwym do utrzymania Jego kurs w chwili przystępowania do ERM został określony przez Wielką Brytanię bez konsultacji 252 z Niemcami lub innymi partnerami, do których można było się zwrócić o pomoc w jego utrzymaniu Jednocześnie Wielka Brytania obniżyła stopę, procentową, budząc tym samym wątpliwości co do jej woli obniżenia inflacji i dążenia do konwergencji koniecznej dla stworzenia unii monetarnej System EMS/ERM był zarazem mechanizmem regulowania kursów walut i krokiem do zastąpienia ich jedną wspólną walutą Mechanizm ten wymagał okresowych korektur kursów wymiany w drodze porozumień międzyrządowych zamiast pozostawiania tego spekulantom, goniącym na rynkach pieniężnych za szybkim zyskiem Traktowano go jako krok ku jednej wspólnej walucie Sądzono powszechnie, ze korektury takie powinny być coraz rzadsze (aż potrzeba ich wprowadzania zniknie zupełnie), przy czym stabilizację kursów walutowych mylono z ich sztywnością W pierwszych latach istnienia ERM był wykorzystywany - zgodnie z zamierzeniem - do dokonywania niewielkich, ale częstych korektur kursów Jednak od roku 1987 w ogóle ich nie robiono Po zjednoczeniu Niemiec ERM utracił swą główną kotwicę, jaką była odporna na inflację marka W 1992 r. ani wahań kursu włoskiego lira, ani brytyjskiego funta nie można już było utrzymać w przyjętych granicach Lir został zdewaluowany o 7 proc i wypadł z ERM, którego nieporadność w działaniach interwencyjnych została wykorzystana przez walutowych spekulantów Zagrożony był przez nich również funt Rządy Niemiec i Francji interweniowały na rynku walutowym, aby go wesprzeć Jednak Norman Lamont -minister finansów w rządzie Majora - zdecydował się na podwyższenie o 5 proc stopy procentowej (co okazało się nieskuteczne) Zachętą do tego stały się dla Lamonta odrzucone przez niego niemieckie aluzje na temat ogólnej readjustacji kursów walut i redukcji stóp procentowych Najwyraźniej nie docemłjednak efektywności spekulantów na walutowych rynkach Zagrywka Lamonta zawiodła i kurs funta spadł poniżej jego limitu w ERM Udział funta w ERM zawieszono, po czym został on zdewaluowany o 17 proc Skarb brytyjski poniósł straty liczone w miliardach funtów Cała ta bolesna i źle przeprowadzona operacja przyniosła pewne korzyści, zwłaszcza brytyjskim eksporterom Ale jako próba pokazania przez Lamonta, ze może kierować brytyjską gospodarką bez zważania na zdanie Niemców, nie tylko się nie powiodła, ale była również bezsensowna Sam ERM był zdyskredytowany, jednak dalsze wzajemne przetasowania walut zostały zahamowane szybciej, niż można było oczekiwać Na początku 1994 r. otworzył swe podwoje we Frankfurcie Europejski Instytut Monetarny - zalążek Eurobanku Integracja pogłębiała się, ale jej postępy nie były zgodne z harmonogramem Traktat z Maastncht, mający być kolejnym krokiem w rozwoju Wspólnoty, zbiegł się z wydarzeniami, które czyniły ją przestarzałą uwolnieniem się Europy Środkowo-Wschodmej spod dominacji ZSRR oraz z wojną w Jugosławii Doprowadziły one do zwiększenia się liczby niepodległych państw, ale ukazały w złym świetle kolektywne kierownictwo Wspólnoty Europejskiej (zob rozdz 8) , 253 Nowe państwa ubiegające się o przyjęcie do Wspólnoty były liczniejsze od jej członków. Niemal wszystkie były też biednymi krajami rolniczymi, a ich przyjęcie do Wspólnoty obciążyłoby jeszcze bardziej jej wspólną politykę rolną (CAP) i wymagałoby radykalnych zmian w administracji i finansach. Na rok 1996 zaplanowano ogólny przegląd struktur Wspólnoty. W 1994 r. dobiegła końca kadencja Jacąuesa Delorsa na stanowisku przewodniczącego Komisji. Na jego następcę wybrano Jeana Santera po zawetowaniu przez Majora kandydatury Jeana-Luca Dehaene'a na znak protestu przeciwko przyspieszaniu integracji Unii (różnice poglądów obu kandydatów były w praktyce nieuchwytne). W tym samym roku członkostwo uzyskały Austria, Szwecja i Finlandia. Norwegowie w referendum opowiedzieli się przeciw przystąpieniu do Unii. POŁUDNIOWA FLANKA Wszystkie europejskie kraje śródziemnomorskie (i Portugalia) stały się z upływem lat członkami NATO i Wspólnoty Europejskiej (Turcja - członkiem stowarzyszonym Wspólnoty). Malta i Cypr, będące (odpowiednio od 1964 i 1961 r.) członkami Commonwealthu, zostały również członkami stowarzyszonymi Wspólnoty. Kwestia dominacji nad tym regionem - sporna w okresie II wojny światowej - nie budziła wątpliwości. W wypadku Włoch zawirowanie historii (przejście na stronę aliantów w 1943 r.) i nieprzerwane sprawowanie władzy przez Partię Chrześcijańsko-Demokratyczną w okresie powojennym sprawiły, że kraj ten został bez zastrzeżeń członkiem NATO i Wspólnoty Europejskiej od początku ich istnienia. Zerwanie Włoch z faszyzmem pozwoliło ustanowić parlamentarną demokrację, ale nie uczyniło ich krajem zamożnym. Postfaszystowskie rządy przejęły gospodarkę, w której z 20 mln ludności czynnej zawodowo 2 mln nie miały pracy, przy czym blisko połowa była zatrudniona (a w części bezrobotna) w rolnictwie. Do 1979 r. udział ludności zatrudnionej w rolnictwie zmniejszył się do 20 (z blisko 50) proc., jednak nadal istniał problem przeludnienia wsi (i nie tylko wsi). Tradycyjnie łagodzony był on przez emigrację (już Juliusz Cezar założył w tym celu w Galii portowąNarbonę). Dostęp do głównego docelowego kraju emigracji - Stanów Zjednoczonych - był coraz bardziej ograniczany przez wprowadzanie tam różnych limitów imigracyj-nych i testów alfabetyzacyjnych. Każdego roku około 150 tyś. Włochów emigrowało do Australii, Kanady i innych krajów, a mimo to wciąż nie starczało zatrudnienia dla pozostających w ojczyźnie. Ponieważ emigrowali głównie ludzie młodzi, następowało starzenie się populacji kraju. Programy pomocy dla pogrążonego w ubóstwie południa nie zapobiegły pogłębianiu się przepaści gospodarczej między obiema częściami Włoch. 254 Problemy nadmiaru siły roboczej i zacofanych gospodarczo rejonów wpływały znacząco na powojenną politykę europejską Włoch. Hrabia Sforza [Carlo Sfo-rza, 1873-1952, jeden z czołowych antyfaszystowskich polityków włoskich -przyp. tłum.] przekonał de Gaspariego [premiera w latach 1945-1954 - przyp. tłum.], że jedyną drogą do rozwiązania tych problemów jest udział w jakiejś europejskiej konfederacji. Dlatego w 1951 r. Włochy zostały członkiem założycielem Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, mimo że nie miały ani zasobów węgla, ani rudy żelaza (poza niewielkimi jej pokładami na Elbie). Zamiast koncentrować się na uprawie owoców cytrusowych dla bogatszych Europejczyków zza Alp, Włochy postanowiły ich naśladować, rozwijając hutnictwo, nawet jeśli wymagało to importu surowców z dalekiej Wenezueli dla nowoczesnych zakładów stalowych budowanych w Taranto. W 20 lat później Włochy eksportowały 20 mln t stali rocznie. W latach pięćdziesiątych ich produkt narodowy brutto wzrósł dwukrotnie w wyniku modernizacji przemysłu, inwestowania w szkolenie zawodowe i właściwego zatrudnienia siły roboczej. Udział produkcji przemysłowej w całości produkcji zwiększył się z 25 do blisko 50 proc. Odkrycie pokładów gazu ziemnego w dolinie Po było od 1958 r. dodatkowym bodźcem dla gospodarki, aczkolwiek jego zasoby okazały się, niestety, ograniczone i zostały wyczerpane po kilku latach. Przez cały postfaszystowski okres aż do wyborów w 1987 r. (włącznie) Partia Chrześcijańsko-Demokratyczna była najsilniejsza w parlamencie. Pozbawiona mobilizujących bodźców, jakie stwarza zepchnięcie na ławy opozycji, nie chcąca lub nie potrafiąca wyłonić nowej generacji przywódców politycznych, partia ta traciła poczucie celu. Coraz bardziej widoczna była też jej nieudolność w sprawach gospodarczych i lekceważenie norm etycznych w sferze publicznej. Wszystko to doprowadziłoby do upadku rządów chadeckich, gdyby nie to, że głównym przeciwnikiem Partii Chrześcijańsko-Demokratycznej była Partia Komunistyczna. Socjalistyczna lewica była podzielona, ale komuniści, podobnie jak chrześcijańscy demokraci, zachowali zwartość. Wydarzenia z lat 1956 i 1968 pozbawiły ich części elektoratu wśród klasy średniej i w kołach intelektualnych, jednak nie osłabiły ich pozycji wśród mas ludowych. W czasie krótkiego pontyfikatu Jana XXIII (1958-1963) nastąpiło pewne ograniczenie ingerencji papieskiej w sprawy Włoch, chociaż traktat laterań-ski z 1929 r., dający Watykanowi specjalne uprawnienia w tym względzie, nie został odwołany. Anulowano natomiast ekskomunikę nałożoną na komunistów przez Piusa XII i nie powtórzyło się coś takiego, jak skrytykowanie przez Watykan prezydenta Gronchiego za jego wizytę w Moskwie. Wprawdzie tocząca się we Włoszech w latach 1969-1970 debata w sprawie cywilnych rozwodów dała okazję do wznowienia ingerencji kleru, ale - ogólnie biorąc - kwestia stosunków państwo-Kościół nie wyszła poza ramy zwyczajowego, choć czasem gniewnego, sporu w rodzinie. Włoska demokracja nie uległa ani komunizmowi, ani klerykalizmowi. Nie spotkał jej też los demokracji greckiej, aczkolwiek nie była całkiem wolna od zagrożeń, o czym świadczyło wykrycie w grudniu 1970 r. faszystowskiego spisku księcia Yaleria Borghese. 255 Niemniej w latach siedemdziesiątych Włochy były w słabej kondycji politycznej i ekonomicznej. Rząd nie cieszył się zaufaniem, funkcjonowanie usług publicznych pozostawiało wiele do życzenia, szerzyła się korupcja, co było powszechnym tematem rozmów, rosła inflacja. Gdy w roku 1974 wybuchł kryzys naftowy, deficyt bilansu płatniczego osiągnął zawrotną sumę 825 mln dolarów (z czego 500 mln stanowiły wydatki na import ropy). Niemcy Zachodnie i Międzynarodowy Fundusz Walutowy udzieliły pomocy, jednak Włochy stawały się permanentnym obciążeniem dla EWG i - zwłaszcza od wyborów lokalnych w czerwcu 1975 r., w których komuniści byli bliscy wyprzedzenia chrześcijańskich demokratów - partnerem niepewnym politycznie. Sojusznicy Włoch zadawali sobie pytanie, jak będą musieli zareagować w razie wejścia komunistów do rządu (ostatni raz uczestniczyli w nim w 1947 r.) lub gdyby ich sukcesy wyborcze sprowokowały prawicę do zamachu stanu. Pytanie nie straciło na aktualności po wyborach powszechnych w 1976 r, w których chrześcijańscy demokraci zdołali utrzymać niewielką przewagę nad komunistami, ale zmuszeni byli utworzyć jednopartyjny blok mniejszościowy, uzależniony od zachowań deputowanych komunistycznych. Upadek tego rządu dwa lata później wywołał dyskusję na temat możliwości utworzenia koalicji przez dwie główne partie - chrześcijańsko-demokratyczną i komunistyczną. Do przeciwników takiej koncepcji należały m.in. Stany Zjednoczone i Watykan, oraz - z całkiem innych powodów - skrajna lewica. Według niej przystanie komunistów na taką koalicję byłoby zdradą. Aldo Moro, przywódca chrześcijańskich demokratów, został porwany i zamordowany przez ekstremistów, którzy w ten brutalny sposób wyrazili swój sprzeciw. Włoska Partia Komunistyczna (WPK) różniła się od innych partii komunistycznych. Po KPZR była największa w Europie, odgrywała ważną rolę na politycznej scenie Włoch (ogólnokrajowej i lokalnej) -niezależnie od tego, czy uczestniczyła w rządzie. Miała silne zaplecze i tradycje intelektualne, co sprawiało, że wydawała się o wiele mniej obca niż partie komunistyczne w innych krajach. Była także centrum eurokomunizmu, który stał się głośnym tematem w latach siedemdziesiątych i pociągał zwłaszcza partie komunistyczne Hiszpanii i Francji (KPH i FPK). Eurokomunizm zrodził się z przekonania, że poszczególne partie komunistyczne nie muszą być ślepo uległe międzynarodowemu ruchowi komunistycznemu, a zwłaszcza KPZR. Stanowił próbę zerwania ze stalinowską przeszłością. Był też próbą wzmocnienia pozycji tradycyjnego komunizmu wobec nowej lewicy, która uznawała istniejące partie komunistyczne za skamieniały anachronizm. WPK skłaniała się ku dziewiętnastowiecznemu poglądowi, że socjalizm może zwyciężać środkami demokratycznymi - że uczciwe wybory z udziałem wielu partii mogą być wykorzystane dla dobra sprawy. O zarzuceniu tego poglądu w XX w. zadecydowały: leninowska koncepcja zdyscyplinowanego centralizmu demokratycznego, poparcie udzielone „białym" w Rosji po 1917 r. przez demokratów, a później ewidentne preferowanie faszyzmu przez zachodnie demokracje. Jednak we Włoszech nigdy nie zarzucono całkowicie tego poglądu. 256 Palmiro Togliatti nie cofał się. przed krytykowaniem ZSRR już w latach pięćdziesiątych, a na konferencji partii komunistycznych w Moskwie w 1969 r. tylko on jeden zakwestionował argumentację Breżniewa [nazwaną później doktryną Breżniewa — przyp. tłum.], mającą usprawiedliwić radziecką interwencję w Czechosłowacji. Została ona zaakceptowana nawet przez partie hiszpańską i francuską (przez tę drugą bez zastrzeżeń). Poglądy Togliattiego zaczął podzielać przywódca partii hiszpańskiej Santiago Carrillo. Choć początkowo był przeciwnikiem eurokomunizmu, przekonał się do niego i sformułował jego podstawy w pracy Eurokomunizm a państwo. WPK poparła tzw. historyczny kompromis we Włoszech - sojusz wszystkich partii antyfaszystowskich. Zaakceptowała też uczestnictwo Włoch w EWG, co kontrastowało z ambiwalentną postawą partii francuskiej, która do roku 1975 bojkotowała Parlament Europejski, a do roku 1977 sprzeciwiała się bezpośrednim wyborom do niego (pierwsze takie wybory odbyły się w 1979 r.). WPK oznajmiła również w 1974 r., że nie domaga się wystąpienia Włoch z NATO. Przykład WPK wciągnął partię hiszpańską i - z większymi oporami i nie na długo - francuską w rodzaj eurokomunistycznej entente, wolnej od piętna radzieckiej kurateli. Komuniści w północno-zachodniej Europie, w tym we Francji, nie mieli w rzeczywistości szans na zdobycie władzy w wyborach, głównie ze względu na konkurencję dużych partii socjalistycznych. W Europie Południowej mieli większe szansę, gdyby jednak powiodło im się w wyborach, niemal na pewno nie zostaliby dopuszczeni do władzy przez zdecydowanie antykomunistyczne wojsko. Istniejący we Włoszech specyficzny system polityczny załamał się w niepokojąco gwałtownym tempie około roku 1990. Podstawową j ego cechą od 1947 r. było niedopuszczenie komunistów do udziału w rządach. W całym tym okresie rządziła Partia Chrześcijańsko-Demokratyczna - sama lub w koalicjach, w których była główną siłą. Za jej sprawą powstały też zalążki szerszej klasy rządzącej, obejmującej ludzi z kół finansowych i przemysłowych, mających kontakty w Watykanie, mafii i innych mniej lub bardziej prawicowych środowiskach. Wspólny im antykomunizm i troska o interes materialny górowały nad dzielącymi je różnicami, wypaczały demokratyczną wolną grę sił politycznych i sprzyjały szerzeniu się korupcji. Korumpowane były zarówno mniejsze partie polityczne, które pobierały zapłatę za swój udział w niedopuszczaniu komunistów do rządów, jak i partie większe, które potrzebowały coraz więcej pieniędzy, aby zadowolić swych sojuszników i zapewnić ich przywódcom odpowiedni styl życia. Z chwilą załamania się komunizmu w ZSRR i w Europie Środkowo-Wschodniej zabrakło w tym włoskim systemie antykomunistycznego spoiwa. Jednocześnie fala wielkich afer niezależnie od ich negatywnego wpływu na gospodarkę i nastroje w społeczeństwie - spowodowała zgrzyty i pęknięcia w mechanizmie systemu, oliwionym za pomocą łapówek, szwindli i sprzeniewierzeń grosza publicznego. Wszelkiego rodzaju nadużycia - w tym kupczenie kontraktami państwowymi przez przywódców politycznych - okazały się tak duże (socjalistyczny premier Bettino 257 Craxi był w nie równie głęboko wplątany jak chrześcijańsko-demokratyczni przywódcy), że istniejącego systemu nie sposób było uratować. Nie było w nim segmentów nie dotkniętych tą patologią. Po śmiałych działaniach podjętych przez prokuratorów i sędziów przeciwko mafii posypały się oskarżenia wobec wielu znanych polityków i biznesmenów. Wybory lokalne w 1991 r. i krajowe w roku następnym doprowadziły do upadku znaczenia Partii Chrześcijańsko-Demokratycznej. Żądania reformy politycznej spełniono tylko w niewielkim stopniu, podejmując w 1993 r. działania zmierzające do ograniczenia liczby małych partii. Podczas gdy tysiące polityków objętych było policyjnym śledztwem, dziesiątki tysięcy urzędników żyło w lęku przed pozwem sądowym lub dymisją. Wszystkie partie były mniej lub bardziej zdyskredytowane. Pojawiały się nowe, sypiące obietnicami radykalnego oczyszczenia życia publicznego i oferujące mgliste panacea na ogromny wzrost publicznego długu, który zwiększał się co rok o sumę stanowiącą 10 proc. produktu krajowego brutto. Ogólny efekt był taki, że następowała polaryzacja polityczna wokół pustego centrum. Z tego kataklizmu wyłoniły się dwie siły: nowe ugrupowanie lewicowe, którego głównym składnikiem była Partia Demokratycznej Lewicy (utworzona przez bardziej umiarkowanych i elastycznych członków WPK) oraz prawicowy sojusz złożony z jednej starej partii, jednej nowej i czegoś, co trudno było nazwać partią. Starą partią był Włoski Ruch Społeczny (Movimento Sociale Italiano - MSI), który powstał w 1946 r. jako relikt faszyzmu. Działał taktownie - według politycznych zasad demokracji, odciągając stopniowo członków i głosy z innych ugrupowań prawicowych. Stał się małą, ale ważną partią, wspierającą okazjonalnie rząd chrześcijańsko-demokratyczny. Po blisko półwieczu jej pierwszego przywódcę - Giorgia Almirantego - zastąpił w 1987 r. Gianfranco Fini. Został on wprawdzie czasowo pozbawiony kierownictwa (w latach 1990-1993), ale odzyskał je w porę przed wyborami w 1994 r. Wtedy też partia zmieniła nazwę na Allenza Nazionale (AŃ). Fini reprezentował tradycyjny, konserwatywny trzon partii, w której było również skrzydło radykalno-rewolucyjne. Obok eksponowania wartości rzymskokatolickich, typowego dla wielu partii prawicowych w Europie - AŃ podtrzymywała stare faszystowskie koncepcje państwa korporacyjnego, roli Włoch jako mocarstwa śródziemnomorskiego, z jego roszczeniami do ziem na wschodnim wybrzeżu Adriatyku. Miała większe poparcie na południu i w centrum Włoch niż na północy. Natomiast nowo utworzona Liga Północna miała słabe poparcie na południu i w centrum kraju. Była amalgamatem różnych mniejszych lig (w tym utworzonej w 1983 r. Ligi Weneckiej). Wyrażała sprzeciw konserwatywnego drobnego biznesu wobec wypierających go konglomeratów i nadmiaru państwowego interwencjonizmu. W jej wyobrażeniach centrum kraju i Rzym były siedliskiem skorumpowanych darmozjadów, a południe - krainą występnych leni i włóczęgów. Opowiadała się za przekształceniem Włoch w luźną federację regionów. Przywódcami Ligi Północnej w 1994 r. byli Umberto Bossi i Gianfranco Miglio, liderzy Ligi 258 Lombardzkiej, która zdystansowała Ligę Wenecką w roli wyraziciela opinii północnych Włoch. W 1994 r. powstała nowa partia Forza Italia (Naprzód Włochy) z Silvio Ber-lusconim. Była ona wtedy raczej hasłem niż ugrupowaniem. Berlusconi był jednym z czołowych biznesmenów, prezesem stworzonego przez siebie holdingu Fi-ninvest, którego aktywa obejmowały znaczne udziały w prasie i telewizji Włoch. Do zaangażowania się w politykę po stronie prawicy skłoniły go (dawniej popierał polityków lewicy): upadek Partii Chrześcijańsko-Demokratycznej i chęć zajęcia jej miejsca, troska o zabezpieczenie swych interesów (zwłaszcza w mediach) przed jakimikolwiek próbami ich ograniczenia lub regulowania, zaniepokojenie załamywaniem się gospodarki i rozpadem politycznego ładu; perspektywa sukcesów wyborczych oraz potrzeba stworzenia jakiejś nowej partii, która byłaby pomostem nad przepaścią dzielącą dwie główne siły prawicy, AŃ i Ligę Północną. Wraz z tymi i innymi partiami prawicy Berlusconi utworzył w styczniu 1994 r. Sojusz Wolności (Polo delia Liberia), który dwa miesiące później wygrał wybory. Jego szeroki program polityczny obfitował bardziej w retorykę niż konkrety. Głosił potrzebę podniesienia rangi i wolności prywatnych przedsiębiorstw, ograniczenia roli państwa, zmniejszenia wydatków rządowych, stworzenia miliona nowych miejsc pracy i wprowadzenia demokracji prezydenckiej zamiast parlamentarnej. Ale atrakcyjność programu polegała przede wszystkim na jego nowości. Berlusconi i jego sojusznicy zdobyli 366 z 630 miejsc w parlamencie, uzyskując 43 proc. oddanych głosów. Partie lewicowe dostały 213 miejsc, uzyskując 34 proc. głosów. Partie centrum zdobyły zaledwie 46 mandatów. Rezultat wyborów był sukcesem prawicy, ale niekoniecznie demokracji, i nie doprowadził do oczyszczenia polityki. Ponieważ największą partią w parlamencie była Forza Italia, premierem został Berlusconi. Objął ten urząd z kłopotliwie wielkim bagażem obietnic niższych podatków, większego zatrudnienia i czystych rąk rządu. Do siły, jaką już miał dzięki udziałom w prasie i telewizji, doszło poparcie uzyskane w wyborach. Nie jest jasne, czy uważał te dwa źródła siły i władzy za kompatybilne. Było to tym ważniejsze, że Forza Italia nie miała większości w parlamencie, a tym samym była zależna od Ligi Pomocnej (mającej zainteresowania ściśle regionalne) i od na wpół faszystowskiej AŃ, mającej różne niepokojące ciągoty. Berlusconi, jako człowiek sukcesu w wielkim biznesie, był Europejczykiem i intema-cjonalistą, ale jego sprzymierzeńcy odnosili się do takich poglądów obojętnie lub wrogo. Berlusconi przedstawiał siebie jako symbol zerwania z przeszłością (i jej systemem), jednak jego osobiste związki z nią nie były małe. Forza Italia różniła się od Partii Chrześcijańsko-Demokratycznej m.in. tym, że jej powiązania z Watykanem i hierarchią kościelną były dużo słabsze. Zostały jednak utrzymane za pośrednictwem odłamu chrześcijańskich demokratów, występującego pod nazwą Partito Popolare. Obietnice Berlusconiego dotyczące wy eliminowania korupcji, obniżki podatków, naprawy gospodarki i reformy konstytucyjnej spełzły na niczym. Wszczęto przeciw 259 niemu śledztwo w związku z posądzeniami o korupcję jego głównej firmy Fininvest Zamiast obniżyć podatki - co obiecywał- podwyższył je i przygotował budżet, który spotkał się, z krytyką Banku Światowego i innych instytucji międzynarodowych za wyzierający z niego groźny deficyt. Mimo objęcia stanowiska rządowego nie zrezygnował z kierowania swoim prasowo-telewizyjnym imperium. (Można by powiedzieć, że Berlusconi miał podobne podejście do polityki i sprawowania władzy jak przed dwoma tysiącami lat Pompejusz, który był gotów raczej ryzykować utratę stanowiska konsula, niż zrezygnować z dowodzenia armią. Berlusconi wolał ryzykować ustąpienie ze stanowiska premiera, niż utracić wpływy i pozycję, jakie dawało mu jego prasowo-telewizyjne imperium). Berlusconi był premierem przez siedem miesięcy - krócej niż wynosiła średnia 50 kadencji jego poprzedników po zakończeniu II wojny światowej. Musiał ustąpić, kiedy Liga Północna wycofała się ze stworzonej przez niego koalicji Jego żądania rozwiązania parlamentu i przeprowadzenia nowych wyborów (w których spodziewał się zdobyć więcej mandatów) odrzucił prezydent Oscar Scal-faro. Na stanowisko premiera do następnych regulaminowych wyborów desygnowany został pod koniec 1994 r. Lamberto Dini, który piastował je do końca tego okresu (tj. przez rok). W ciągu trzech lat, jakie upłynęły od rozpadu starego ładu politycznego, nie wykrystalizował się jednak żadin stabilny układ sił. Południową flankę NATO na wschodnich rubieżach rejonu śródziemnomorskiego stanowiły Grecja i Turcja, co było ważne strategicznie, ale jednocześnie kłopotliwe ze względu na słabość tych krajów i ich wzajemną wrogość. Od zakończenia II wojny światowej do końca zimnej wojny Turcja grała klu-J czowąrolę w amerykańskiej polityce powstrzymywania ZSRR. Zajmowała (wr z Grecją) szczególne miejsce w doktrynie Trumana, była objęta planem Marshalli i została członkiem OEEC i NATO. Była krajem po trosze europejskim i po trosz bliskowschodnim. Była mile widziana jako członek organizacji europejskich zdc minowanych przez Stany Zjednoczone, ale stowarzyszenia czysto europejskiej| zwłaszcza Wspólnota Europejska, nie były skłonne przyjąć jej w swe szeregi - i to nie tylko ze względu na stan jej stosunków z Grecją. Turcja wolałaby zapewne nie angażować się w sprawy Bliskiego Wschodu, jednak nie mogła się od nici izolować. Koncepcja Dullesa włączenia Bliskiego Wschodu do amerykańskiego kordonu wokół ZSRR sprawiła, że Turcja została - co najmniej pośrednio - wciągnięta w konflikt między starym a nowym porządkiem (uosabianym przez Nasera i jemu podobnych) w tym regionie. Jej terytorium było wykorzystywane do takich działań jak desant wojsk amerykańskich na wybrzeżi Libanu w 1958 r. i do operacji wojskowych w czasie wojny w Zatoce Perskiej 1991 r. Był też problem Kurdów - wspólny dla Turcji i jej bliskowschodnich! sąsiadów. W poczuciu Turków byli oni zachodnim odgałęzieniem większego narodu tureckiego, którego gros pozostało w Azji Środkowej, wchłoniętej przez car- i ską Rosję i ZSRR. 260 Turcja była młodym państwem, stworzonym z resztek otomańskiego imperium przez Mustafą Kemala, bardziej znanego jako Atatiirk, któremu przyświecały idee sekularyzmu i modernizacji kraju. Atatiirk podobny był pod tym wzglądem (i z racji swego parweniuszostwa) do współczesnego mu szacha Rezy w Iranie. Rządził Turcją od 1923 r. do śmierci w 1938 r. Kierował się koncepcjami państwa narodowego, świeckiego i parlamentarnego na wzór zachodni. Uważał, /c właściwym miejscem dla duchownych jest meczet, a nie rząd. Jego przyjaciel i lowarzysz walk Ismet Inónu (prezydent w latach 1938-1950 i premier w latach 1961-1965) trzymał się. tych idei, jednak polityczne mechanizmy państwa funkcjonowały w społeczeństwie, które nie przyjęło ich w pełni. Parlament nie był dostatecznie reprezentatywny, a wojujące między sobą partie polityczne i ich przywódcy byli w oczach wielu Turków ogniwami systemu odrzucanego przez połowy kraju. Politycy nie cieszyli się zbytnim autorytetem, manewrując między pryn-i-y piami państwa świeckiego a przywiązaniem wyborców do islamskich tradycji. Turcja po Atatiirku była krajem równie rozdartym jak Rosja po reformach Piotra Wielkiego. System polityczny został dodatkowo osłabiony, gdy okazało się, że reformy przyno-s/ą ekonomiczne korzyści tylko drobnej części społeczeństwa. Jedną z konsekwencji h ył ogromny wzrost wpływów armii. Sama armia była już dwukrotnie modernizowana (przez Atatiirka i dzięki pomocy amerykańskiej po II wojnie światowej). Ogólnie lnorąc, sprzyjała utrzymaniu demokratycznego systemu parlamentarnego i nie rwała •.ie do władzy - robiła to sporadycznie i na krótko w krytycznych momentach. Wkrótce po zakończeniu II wojny światowej powstała w Turcji Partia Demo-k i atyczna. Była odłamem Republikańskiej Partii Ludowej - partii Atatiirka i Inónii którą w 1950 r. niemal zupełnie wyeliminowała z parlamentu. Przywódcy Partii Demokratycznej Celal Bayar i Adnan Menderes objęli stanowiska prezydenta i piemiera. Korzystając z pomocy w ramach planu Marshalla, wspierali rozwój pry-w.itnego przemysłu, przyznawali subsydia rolnictwu i starali się ograniczać poli-lyc/nąrolę armii. Ich reformatorski zapał przyczynił się do szybkiej poprawy go-ipodarczej infrastruktury i rozwoju sektora przemysłowego. Jednak tempo i koszt postępu, realizowanego przy dogmatycznej wrogości wobec planowania, był taki, /c Turcja popadła w bankructwo. Udało jej się opanować sytuację dzięki pomocy Międzynarodowego Funduszu Walutowego i dogodnym porozumieniom z zagra-mc/nymi wierzycielami. Perypetie gospodarcze Turcji zaostrzał rosnący despotyzm Menderesa. Druga połowa dekady upłynęła pod znakiem demonstracji i rozruchów, w tym masowych ataków na Greków i ich przedsiębiorstwa. W 1960 r. armia, po starannie pi/ygotowanym zamachu stanu, aresztowała wszystkich posłów do parlamentu z ininienia Partii Demokratycznej, rozwiązała tę partię, postawiła blisko 600 osób pi/cd sądem, z czego trzy - w tym Menderesa - skazano na śmierć i zgładzono. H/i|dy objął trzydziestoośmioosobowy Komitet Jedności Narodowej, na którego i /cle stanął generał Kemal Giirsel. Szarą eminencją nowej władzy był przez pewien czas pułkownik Alparslan Turkes - Cypryjczyk o cechach religijno-nacjo-imlistycznego fanatyka. 261 Reżim, nękany spiskami wojskowych, uchwalił nową konstytucję Została przyjęta w referendum, choć zaskakująco dużo wyborców ją odrzuciło Rozwiązana poprzednio Partia Demokratyczna została reaktywowana jako Partia Sprawiedliwości Była jedną z kilkunastu partii istniejących w Turcji Wwyborachw 1961 r. zajęła drugie miejsce tuz za Republikańską Partią Ludową Powróciła do władzy ' w 1965 r. Jej nowym przywódcą był wówczas Sulejman Demirel, mzymer-samo-uk, umiarkowany konserwatysta i świetny mówca, potrafiący nawiązać kontakt z j masowym audytorium Przez następne 30 lat - u władzy lub nie - Demirel był j wybitną postacią polityczną w Turcji Do ustawicznych problemów rozwoju gospodarczego doszły nowe - zwiążą-1 ne z zapewnieniem wewnętrznego ładu i porządku, zagrożonego zarówno przez lewicowych, jak i prawicowych dysydentów oraz przez separatyzm Kurdów (zob suplement A do części III) Utrudnieniem w stawianiu czoła tym problemom była < dla Demirela i jego głównego rywala Bulenta Ecevita (który objął kierownictwo j RPP w 1972 r) wyłonienie się różnych ekstremistycznych ugrupowań, w tym] islamsko-nacjonahstycznego Szarych Wilków, utworzonego przez Turkesa Ist-« nieme tych ugrupowań i ich działalność były przeszkodą w tworzeniu i utrzyma-' mu większości parlamentarnych, a jednocześnie zwiększały ryzyko interwencji wojska Konstytucja z 1961 r. dała armii specjalny status, a podejmowane przez ] mą interwencje miały rozmaite formy, od wprowadzenia stanu wyjątkowego do j tworzenia tymczasowych organów władzy wojskowej, mających działać w mgliście określonej współpracy z organami cywilnymi Gdy Demirel i Ecevit na zmianę obejmowali rządy, gospodarka kulała, a publiczny ład i porządek nie były przestrzegane Po 1977 r. żadna z obu głównych partii nie miała większości w parlamencie Demirel sformował koalicję z Turkesem, jednak dezercje z jego własnej partii zmusiły go do rezygnacji Ecevit musiał w 1978 r. ogłosić stan wyjątkowy, ale i on w następnym roku ustąpił Podejmowane w tym czasie działania antykomunistyczne (określenie „komunistyczny" interpretowano nader swobodnie) obejmowały ograniczenia wolności prasy i swobód akademickich, masowe aresztowania oraz rutynowe stosowanie terroru i tortur Istniejący zamęt powiększała głupota polityków, która dała o sobie znać szczególnie w 1980 r, gdy w ponad stu głosowaniach nie potrafiono wybrać prezydenta Zamęt ów zgasił tez nadzieje na poprawę stanu gospodarki (na który ujemnie wpłynęła dodatkowo zwyżka cen ropy w latach siedemdziesiątych) i wzmógł wojownicze nastroje wśród Kurdów Mnożyły się zamachy terrorystyczne, co znów skłoniło armię do wzięcia rządów bezpośrednio w swoje ręce, aby zapobiec anarchii Wszystkie partie zostały rozwiązane, aresztowano tysiące ludzi (w tym wielu polityków), zakazano dyskusji politycznych Głową państwa został generał Ke-nen Evren Ład i porządek zostały przywrócone bezwzględnymi metodami (uznanymi przez wielu za usprawiedliwione wobec istniejących zagrożeń) W roku 1983 armia ustanowiła nowy cywilny reżim Na jego czele stanął Turgut Ozal, inżynier i ekonomista, mający za sobą pracę w Stanach Zjednoczo- 262 nych i w Banku Światowym Był tez w swoim czasie doradcą Demirela, który w 1979 r. włączył go do gabinetu i dał specjalne pełnomocnictwa w sprawach gospodarczych Ozal utworzył Partię Ojczyźnianą (ANAP), która w wyborach wyprzedziła wyraźnie wszystkie inne, łącznie z partią mającą poparcie armii i kierowaną przez jednego z generałów Ozal stłumił inflację i poprawił bilans handlowy i płatniczy, wprowadzając rygorystyczną kontrolę monetarną, wysokie stopy procentowe, redukując subsydia i obniżając płace Rezultaty były różne Z jednej strony znaczny wzrost produktu narodowego hrutto i eksportu, podjęcie pożytecznych robót publicznych przy budowie dróg, systemów nawadniania i telekomunikacji oraz rozwój turystyki Z drugiej - fala ,pekulacji i korupcji oraz katastrofalny spadek stopy życiowej ludności, z wyjątkiem niewielkiej liczby przedsiębiorców ANAP była zlepkiem reformatorów, islamskich fundamentalistów i nacjonalistów Ozalowi nie udało się, podobnie jak jego poprzednikom, zmniejszyć biurokracji czy skuteczniej ściągać podatki Alarmująco zmalała wartość przekazów pieniężnych od pracujących w Niemczech i w innych krajach Finansowe skandale i oskarżenia o nepotyzm podkopały pozycję Ozala i zaufanie do jego doktrynerskiej wersji rynkowego kapitalizmu W 1987 r. zawarł po żmudnych negocjacjach nowe porozumienie w sprawach gospodarczych i wojskowych ze Stanami Zjednoczonymi oraz doprowadził do ponownego przyjęcia Turcji do Rady Europy, z której została wykluczona po odwołaniu konstytucji w 1980 r Do zajęcia miejsca Ozala szykował się niestrudzenie aktywny Demirel W l 'J89 r. Ozal wygrał wybory prezydenckie i został pierwszym od 28 lat cywilnym pie/ydentem Kiedy nagle zmarł w 1993 r, oba z zajmowanych przez niego kolejno stanowisk (premiera i prezydenta) przypadły (tez kolejno) Demirelowi Powołał on na stanowisko premiera - po raz pierwszy w Turcji — kobietę, Tansu ( iller Demirel stanął w obliczu zaostrzającego się problemu kurdyjskiego i wojny w Zatoce Perskiej przeciwko Irakowi Wojna komplikowała ten problem, który 111/ i tak wymykał się spod kontroli, ponieważ Kurdowie w Turcji nie chcieli być lurkami, natomiast Turcy nie chcieli nawet myśleć o państwie turecko-kurdyj-k im W czasach imperium otomańskiego Turcy i Kurdowie czuli się przede wszyst-ini muzułmanami (i sojusznikami w walce z prześladowanymi Ormianami), ale ul c/asów Ataturka religijna więź nie była już dostateczną przeciwwagą dla różnic etnicznych Kurdowie nie uzyskali jednak ani znaczącego udziału w rządach lurcji, ani szans na własne państwo Byli podzieleni co do tego, który z tych nieosiągalnych celów jest im bliższy W czasie wojny w Zatoce Perskiej i wkrótce indem bardzo wielu Kurdów usiłowało przedostać się z Iraku do Turcji, która ze wc| strony starała się temu zapobiec Zarówno Ozal, jak i Demirel chcieli wykorzystać (podobnie jak przed laty l nwer Pasza) możliwości, jakie stwarzało powstanie nowych niezależnych panstw dnicznie turecką ludnością w środkowej Azji (zob suplement A w części IV) • l/ul złożył w tych państwach wizyty i zaprosił ich przywódców do Stambułu 263 Demirel widział dwie możliwości stowarzyszenie się Turcji z tymi krajami i z Iranem w ramach jakiegoś islamskiego bloku albo stowarzyszenie się Turcji z nimi bez Iranu (i w pewnym stopniu przeciwko niemu), który był państwem szy-ickim, teokratycznym, fundamentalistycznym i etnicznie metureckim Paradoksalnie Turcja, która mogła się powoływać na wspólnotą etniczną z ludnością nowych państw (z wyjątkiem Tadżykistanu), nie graniczyła z żadnym z nich Obawy Turcji wobec jej bliskich lub prawie bliskich sąsiadów - zwłaszcza Rosji i Iranu - równoważyło ich znaczenie jako rynków zbytu Stąd tez turecka promocja traktatu o współpracy gospodarczej w rejonie Czarnomorza (podpisanego w 1992 r. przez dwanaście państw) oraz podobnego traktatu o współpracy gospodarczej w rejonie kaspijskim i traktatu o współpracy ekonomicznej z Iranem i Pakistanem Stany Zjednoczone dochowywały Turcji przyjaźni - prezydent Bush złożył wizytą w tym kraju po wojnie w Zatoce Perskiej i chętnie widziałby jąjako członka Unii Europejskiej - choćby tylko z tytułu jej wojennego wkładu Turcja uzyskała jednak tylko status członka stowarzyszonego (w 1992 r) i zawarcie układu celnego (w 1995 r) Problemy gospodarcze Turcji nie słabły mimo pomocy MFW Dług zagraniczny, który gwałtownie wzrósł w latach siedemdziesiątych i później, wymknął się spod kontroli Alarmująco zły stan bilansu handlowego utrudniał zaciąganie kredytów Zalecony przez MFW proces prywatyzacji był chaotyczny Utrzymywał się wysoki deficyt budżetowy i wysoka inflacja, napływ kurdyjskich uchodźców do głównych miast przyczyniał się do nędzy i niepokojów Władze nasiliły działania przeciwko Kurdom, posuwając się nawet do wtargnięcia na terytorium Iraku w celu zniszczenia kurdyjskich baz i dróg zaopatrzenia Rząd uciekł się tez do przemocy wobec alawitów [odłam szyicki - przyp tłum ], demonstrujących przeciw prześladowaniu Szerzące się nastroje rozczarowania i niezadowolenia -widoczne również w rządzącej Partii Słusznej Drogi - sprawiły, ze w wyborach (najpierw municypalnych, później w powszechnych) niezwykle wzrosło poparcie dla kierowanej przez Necmettina Erbakana Partii Dobrobytu, głoszącej powrót do muzułmańskich tradycji, surowości obyczajów oraz wiary i pewności siebie (nie zawsze różniącej się od obcesowości), zwłaszcza w kwestii Cypru i ogólnie w stosunkach z Grecją W wyborach powszechnych partia Erbakana zdobyła większe poparcie mz którakolwiek z dwóch głównych partii laickich, jednak różnice w liczbie głosów uzyskanych przez każdą z nich mieściły się w granicach 1-2 proc i żadna nie osiągnęła wymaganej większości W czasie II wojny światowej Grecja stoczyła krótką, choć zaciętą walkę obronną z Włochami i Niemcami, ale późniejsza okupacja była długa i niezwykle uciążliwa Gospodarka kraju, oparta głównie na rolnictwie, została zdewastowana Mosty kolejowe i tabor były niemal w całości zniszczone Przepadły trzy czwarte tonażu greckiej floty Niedostatek żywności w Atenach był ostrzejszy mz w większości 264 II innych miast europejskich Wzniecona podczas konfliktu światowego wojna domowa ciągnęła się przez parę lat po jej zakończeniu Okrucieństwa popełniane w niej przez obie strony zaciążyły na sumieniu wielu pokoleń Greków Próbę zagarnięcia władzy przez komunistów w 1944 r. udaremniły wojska brytyjskie Komunistów pokonano ostatecznie w 1949 r. przy pomocy amerykańskiej (użyto wtedy po raz pierwszy napalmu) Bez względu na to, z jaką ulgą Grecy przyjęli takie zakończenie wojny domowej, oburzały ich brytyjskie nalegania na przywrócenie monarchii i poparcie udzielane przez Amerykanów politycznej prawicy przez kilka następnych dekad Dynastia królewska, zapoczątkowana przez duńskiego księcia przed blisko stu laty, była nie tylko splamiona przychylnością wobec przedwojennej dyktatury generała Metaksasa, ale również podejrzewana o gotowość służenia interesom takiego tzy innego obcego państwa Król Jerzy II powrócił po wojnie do Aten tak jak Ludwik XVIII do Paryża w 1814 r. - w obcej obstawie Jego brat Paweł, który /asiadł po nim na tronie w 1947 r, cieszył się szerokim poparciem jako symbol antykomunistycznej jedności Gdy jednak w Grecji zniknęły oznaki komunistycznego zagrożenia, zaczął być przez wielu postrzegany jako instrument Amerykanów i greckiej prawicy Kres komunistycznego zagrożenia był przesądzony z chwilą secesji Jugosławii z obozu stalinowskiego (Tito dążył do poprawy stosunków ze Stanami Zjednoczonymi) oraz utworzenia dużej, dobrze uzbrojonej i przeszkolonej armii greckiej, dowodzonej przez starannie dobranych prawicowych oficerów Wojna domowa, która trwała w Grecji do końca lat czterdziestych, była dla tego kraju gospodarczą i społeczną katastrofą Jej skutki zostały częściowo złagodzone przez pomoc amerykańską oraz zdecydowany kurs greckiej polityki zagraniczne) W roku 1952 Grecja przystąpiła do NATO i stała się ważnym ogniwem sojuszu Była jednak kłopotliwym partnerem, gdyż stałą nutąjej polityki była wrogość nie wobec ZSRR, lecz Turcji - cenionego przyjaciela Stanów Zjedno-c/onych Po zakończeniu wojny domowej i krótkim okresie politycznej niestabilności konserwatywne rządy marszałka Aleksandrosa Papagosa i Konstandinosa Kara-manlisa (1952-1963) zapewniły Grecji spokój i zapoczątkowały gospodarczą odbudowę kraju Pod rządami Karamanhsa, trwającymi aż osiem lat, nastąpiła stabi-li/acja waluty i gwałtowny rozwój turystyki Utożsamiając modernizację kraju z industrializacją, starano się tez rozwinąć pr/emysł Rezultaty były jednak rozczarowujące Grecja nie mogła w tej dziedzinie konkurować z krajami uprzemysłowionymi Powiększyły się natomiast różnice materialne między miastem a zaniedbywaną wsią Na scenie politycznej pojawiła się partia postkomunistyczna, która jednak nigdy nie zdobywała więcej mz 15 proc głosów Wyjątkiem był rok 1958, kiedy s/eroki protest przeciw stanowisku rządu wobec kryzysu cypryjskiego przyczynił się do zdobycia przez nią 25 proc głosów Polityczne centrum było skłócone i nie uczestniczyło w rządach do 1963 r, kiedy pod wodzą Jeorjosa Papandreu zdobyło 265 najwięcej miejsc w parlamencie. W ciągu następnych paru lat premier Papandreu zainicjował program reform, zwłaszcza w takich dziedzinach jak oświata i ochrona zdrowia. Wkrótce doszło na tym tle do konfliktu rządu z pałacem królewskim, w którym po śmierci Pawła zasiadał jego młody i niedoświadczony syn Konstan-tyn, otoczony gronem złych doradców, dla których wszelkie reformy natury socjalnej trąciły komunizmem i budziły wrogość. Podsycała ją dodatkowo działalność Andreasa Papandreu - syna premiera - który jeszcze za namową Karamanli-sa zrezygnował z katedry ekonomii w Stanach Zjednoczonych i przybył do Aten. Andreas Papandreu był socjaldemokratą w wersji skandynawskiej, bliskiej lewemu skrzydłu amerykańskiej Partii Demokratycznej (aktywnie uczestniczył w kampanii wyborczej Huberta Humphreya). Jego włączenie się do życia politycznego zostało źle przyjęte w Unii Centrum (kierowanej przez jego ojca), która nie miała w sobie nic z lewicowości typu brytyjskiej Labour Party i była raczej partią prawicowo-centrową na wzór francuskich socjalradykałów. Andreas Papandreu stał się użytecznym straszakiem dla prawicy, która wszczęła kampanię pod hasłem zagrożenia kraju przez komunizm. W roku 1965 rozpuszczono pogłoski o jego kontaktach z tajną organizacją lewicową w armii, nazywaną Aspi-da. Trudno sobie jednak wyobrazić, aby organizacja istniejąca w greckiej armii mogła być naprawdę lewicowa. A oskarżenia pod jego adresem nie miały zapewne żadnych podstaw. Na stosunkach między premierem a królem zaciążył dodatkowo spór o kontrolę nad siłami zbrojnymi. Król twierdził, że należy ona do jego oczywistych prerogatyw i ma być realizowana za pośrednictwem aprobowanego przez niego ministra obrony. Papandreu tolerował człowieka pałacu na stanowisku ministra obrony, ale uważał, że cywilna kontrola nad armią powinna być sprawowana przez premiera i gabinet. Konflikt wybuchł z całą siłą, kiedy Papandreu wystąpił o zmianę na stanowisku szefa sztabu, a minister obrony nie zgodził się na to i odmówił również ustąpienia z rządu. Papandreu postanowił wtedy wyjść z impasu przez objęcie funkcji ministra obrony. Król nie wyraził na to zgody i go zdymisjonował. Król już wcześniej prowadził sondaże wśród niektórych partyjnych kolegów Papandreu, którzy mogliby odmówić mu poparcia w parlamencie i doprowadzić do upadku rządu. Teraz nastąpił okres mętnych manewrów i przetargów politycznych, którym towarzyszyły niewielkie demonstracje uliczne i kilka strajków. Wreszcie umiarkowane elementy prawicy i centrum porozumiały się ze sobą, aby położyć kres niesmacznemu spektaklowi wywołanemu przez niekonstytucyjne poczynania króla i utrzymać rząd do czasu kolejnych wyborów. Jednak prawicowi ekstremiści, przeczuwając - jak większość obserwatorów - że Unia Centrum może wygrać te wybory, uznali, że należy im zapobiec. Takie było tło zamachu stanu dokonanego w kwietniu 1967 r. przez niewielką grupę oficerów - nie najwyższej rangi i nie pochodzących z górnej warstwy społecznej, jak to było dotychczas. Ponieważ ich oficerskie awanse były związane z rozbudową armii po II wojnie światowej w odpowiedzi na zagrożenie komuni- 266 styczne, oni też niejako stanowili jego produkt. Byli fanatycznymi antykomuni-stami, przekonanymi o swej zbawczej misji i - podobnie jak Hitler - widzieli politykę wyłącznie w czarno-białych barwach, jako zaciętą walkę dobra ze złem. Dokonany przez nich zamach nie wynikał z konserwatyzmu, lecz z radykali-/mu, aczkolwiek na początku miał przyzwolenie, a nawet poparcie tradycyjnych konserwatystów. (Nazistów też wsparli arystokraci, jak von Papen, oraz konserwatywni przemysłowcy). Wątpliwe jest, aby zamach miał również poparcie amerykańskie. Ingerencja Waszyngtonu w wewnętrzne sprawy Grecji i podejrzliwość wobec polityków centrum były wprawdzie niewątpliwe, jednak wśród różnych możliwych wariantów zamachów stanu, jakie były w tamtym czasie w Stanach Zjednoczonych tematem mniej lub bardziej otwartej dyskusji, Amerykanie wybraliby zapewne jakiś bardziej tradycyjny. Pułkownicy Pa-padopoulos i Makarezos oraz brygadier Pattakos nie byli ani wyróżniającymi się oficerami, ani nie mieli w sobie nic, co mogłoby pociągnąć opinię publiczną. W powszechnym przekonaniu Amerykanie przyłożyli jednak rękę do zamachu i później zachowywali się tak, jak gdyby było to faktem. Motywów poparcia przez nich nowego reżimu trzeba szukać w kontekście amerykańsko-radzieckiej rywali-/acji we wschodniej części rejonu śródziemnomorskiego i wojny na Bliskim Wschodzie. Po zamachu niewiele słyszało się o zagrożeniu komunistycznym, które ponoć miało go sprowokować, a zarekwirowane dokumenty partii lewicowej nie zawierały niczego, co mogłoby świadczyć o jego istnieniu. Przewrót był zwykłym zagarnięciem władzy przez wojskowych bigotów. Pod koniec roku król podjął próbę kontrzamachu, który był przeprowadzony tak samo nieudolnie, jak sprawnie dokonany był zamach. Po kilku godzinach Konstantyn uciekł do Rzymu. Nowy reżim zdemontował istniejący aparat państwowy, przeprowadził czystkę w armii i w strukturach kościelnych, anulował socjalne reformy Papandreu, /astraszył sądownictwo i wprowadził ścisłą kontrolę prasy i radia. Nie cofnął się przed stosowaniem na szeroką skalę brutalnych metod i tortur jako narzędzi swej polityki (potwierdziła to później międzynarodowa komisja prawników). Stosowanie tortur przez policję nie było w Grecji czymś nowym, jednak zakres tego procederu za aprobatą reżimu wzbudził przerażenie w świecie, gdy wyszedł na law. Oskarżenia Grecji o naruszanie zasad demokracji, wniesione do Rady Europy przez rządy Holandii i państw skandynawskich, zostały zastąpione znacznie po ważniejszymi zarzutami, opartymi na europejskiej konwencji praw człowieka. (irecja zmuszona była zawiesić swój udział w Radzie Europy. Rząd Stanów Zjednoczonych odnosił się do tego wszystkiego co najwyżej z /ażenowaniem i po krótkim okresie niezdecydowania zaaprobował reżim, wznawiając dostawy broni. Znaczenie Grecji jako place d'armes było ważniejsze niż przestrzeganie przez nią zasad związku wolnych i demokratycznych narodów, jakim mieniło się NATO. Dyktatura w Grecji, która zaczęła się jako triumwirat pułkowników (Jeorjos Papadopoulos, Stylianos Pattakos i Nikolaos Makarezos), zmieniła swój kształt w 267 1971 r., kiedy ci dwaj ostatni zostali wyeliminowani przez Papadopoulosa; w 1973 r., kiedy po buncie w marynarce wojennej zniesiono monarchię, i później, w tym samym roku, kiedy wojskowi w praktyce pozbawili władzy Papadopoulosa i dali ją brygadierowi Dimitriosowi loannidesowi - szefowi żandarmerii. Pogrzeb Jeorjosa Papandreu, który odbył się wcześniej w tym samym roku, stał się okazją do wielkiej manifestacji w Atenach, skierowanej przeciwko reżimowi. Antyreżi-mowe demonstracje były kontynuowane, zwłaszcza przez studentów, co spotkało się z represjami rządu. Reżim upadł w 1974 r. Bezpośrednią tego przyczyną były poronione pomysły wobec Cypru. Grecka junta usiłowała pozbyć się tam arcybiskupa Makariosa i zaanektować wyspę w nadziei, że Amerykanie nie dopuszczą do interwencji Turcji. Stany Zjednoczone wcześniej zapobiegły dwukrotnie tureckiej inwazji na Cypr, ale tym razem tego nie zrobiły. Makarios uciekł, Turcy dokonali inwazji i rząd Grecji, stając nagle w obliczu konfrontacji z Turcją, zarządził powszechną mobilizację, do której nic nie było przygotowane. Karamanlis, który przebywał na emigracji w Paryżu, powrócił do kraju, aby przywrócić rządy demokratyczne. Jego partia w wyborach przeprowadzonych pod koniec roku zdobyła zdecydowanie więcej głosów niż wszystkie pozostałe. Elektorat wypowiedział się też stosunkiem głosów 2:1 za zniesieniem monarchii. Karamanlis wiedział, że Grecja potrzebuje przyjaciół. Podjął więc kampanię na rzecz przystąpienia do EWG. Złożył wizyty w stolicach kilku państw komunistycznych. Dążył też do załagodzenia licznych i ostrych zatargów z Turcją. Cieszył się niezwykle szerokim poparciem i dysponował rzadko spotykaną większością głosów w parlamencie. W wyniku wyborów w 1977 r. uległa ona pewnemu zmniejszeniu, ale kiedy Karamanlis został w 1980 r. prezydentem, jego partyjny kolega Jeorjos Rallis objął bez trudu stanowisko premiera. Największy z grecko-tureckich konfliktów dotyczył Cypru (zob. suplement C na końcu tej części), ale nie był to konflikt jedyny. Doszło również do skomplikowanego zatargu w rejonie Morza Egejskiego. W czasie tureckiej inwazji na Cypr Grecy ufortyfikowali wysepki we wschodniej części tego akwenu, który był zde-militaryzowany na podstawie traktatów podpisanych w Lozannie (1923) i w Paryżu (1947). Były też spory o wody terytorialne, o szelf kontynentalny i o kontrolę ruchu lotniczego. Kwestia wód terytorialnych nie budziła kontrowersji, dopóki obie strony uznawały, że ich tradycyjna granica przebiega w odległości sześciu mil od brzegu. Na tej podstawie wody terytorialne Grecji obejmowały 35 proc. powierzchni Morza Egejskiego, a Turcji mniej niż 10 proc. Gdyby jednak szerokość pasa wód terytorialnych powiększyć do 12 mil, to powierzchnia wód terytorialnych Grecji wzrosłaby niemal dwukrotnie, a Turcji tylko nieznacznie; miejsc bezpośredniego styku tureckich wód terytorialnych z wodami międzynarodowymi byłoby o wiele mniej i tureckie statki musiałyby często przepływać przez greckie wody terytorialne, aby dostać się na wody międzynarodowe. 268 Na międzynarodowej konferencji w sprawie prawa morskiego w 1958 r. koncepcja poszerzenia pasa wód terytorialnych do 12 mil nie została wpraw-il/ie przyjęta, ale poczyniono pewne kroki w tym kierunku, uznając, że w określonych celach (cła, imigracja, kontrola sanitarna) zasięg jurysdykcji narodowej może być powiększony do takiej granicy. Ani Grecja, ani Turcja nie podpisały opracowanego wówczas projektu międzynarodowej konwencji, ale musiał on być dla Turków niepokojącym sygnałem. Sprawa ta ponownie odżyła w 1994 r., k icdy w związku z wejściem w życie nowego prawa morskiego Grecja zagro-/iła egzekwowaniem swego prawa do dwunastomilowego pasa wód terytorialnych, co dałoby jej suwerenność nad blisko trzema czwartymi obszaru Morza l Egejskiego. Jeszcze większe kontrowersje wywoływała sprawa szelfu kontynentalnego, lego pojęcie wprowadziły po wojnie do prawa międzynarodowego Stany Zjedno-t-/one. Chodziło tu o prawo własności i eksploatowania zasobów dna morskiego poza granicą wód terytorialnych. Prawo to nie pociągało za sobą żadnych praw do wód i przestrzeni powietrznej nad szelfem. Konwencja w tej sprawie, zwana genewską, została przyjęta na międzynarodowej konferencji w 1958 r. Grecja podpisała się pod nią, ale Turcja - nie. Konwencja definiowała szelf jako obszar dna morskiego poza wodami terytorialnymi, położony na głębokości nie większej niż .!00 metrów, spod którego można wydobywać minerały. Według konwencji prawo do szelfu wokół wyspy przysługuje temu, kto jest jej suwerennym właścicielem. A do Grecji należy ponad 2 tyś. wysepek na Morzu Egejskim. Jednak wyko-i/ystywanie prawa do szelfu (tj. eksploatacja zasobów dna) było uwarunkowane /nsadami wolności żeglugi, połowów i badań naukowych. W razie zachodzenia im siebie szelfów dwóch suwerennych państw za linię podziału między nimi nalepiło przyjąć - według konwencji - granicę morską między tymi państwami. W uporach dotyczących Morza Egejskiego Grecja stała na stanowisku, że konwen-ł'|u genewska jest elementem prawa międzynarodowego i jako taka nie może być |ir/,edmiotem politycznych negocjacji. Pewne poparcie dla tego stanowiska miała w decyzjach Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości. Oczywiście Turcja hyla temu wszystkiemu przeciwna. Sytuacja zaostrzyła się, kiedy pod koniec 1973 r. Turcja opublikowała prowokacyjną mapę egejskiego szelfu kontynentalnego i udzieliła licencji półpaństwo-wcmu przedsiębiorstwu na prowadzenie tam prac eksploracyjnych. Parę miesięcy później wysłała w ten rejon pod eskortą okrętów wojennych statek badawczy Can-•Itirh. Wkrótce po tym nastąpiła inwazja turecka na Cypr (zbieżność tych wyda-i /cń w czasie była raczej przypadkowa). Jedną z konsekwencji tego było zaognienie konfliktu związanego z kontrolą ruchu lotniczego. Od roku 1952 kontrolę ruchu lotniczego nad Morzem Egejskim sprawowała (irccja. Przeloty samolotów tureckich musiały być zgłaszane Atenom, a tureccy piloci musieli się kierować nadawanymi stamtąd instrukcjami. Ale już w pierw-H/.CJ fazie kryzysu cypryjskiego Turcja przypisała sobie prawo do kontroli ruchu lotniczego nad wschodnią częścią Morza Egejskiego. Grecja sprzeciwiła 269 się temu i ogłosiła przestrzeń powietrzną nad Morzem Egejskim za niebezpieczną Turcja rozszerzyła później swe roszczenie do kontroli nad całym ruchem lotniczym w tym rejonie - tj zarówno greckim, jak i międzynarodowym (w przypadku samolotów greckich dotyczyło to zarówno samolotów cywilnych, jak i wojskowych) W latach 1974-1975 w stosunkach między obu państwami panowało napięcie, łagodzone sporadycznie przez rozmowy tureckich i greckich ministrów Po obu stronach opozycja parlamentarna była bardziej wojownicza niż rządy W lutym 1976 r. kolejny statek turecki Sizmik I - tym razem w towarzystwie tylko jednego okrętu wojennego - przeprowadził serię badań podmorskich Napięcie ponownie wzrosło, kiedy rząd turecki, ulegając naciskom własnej opozycji, odrzucił grecką propozycję oficjalnego wyrzeczenia się siły jako sposobu rozwiązywania sporów Związane z tym zabiegi Grecji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ i w Międzynarodowym Trybunale Sprawiedliwości nie dały rezultatów Trybunał uznał, ze sprawa nie wchodzi w zakres jego kompetencji, i odmówił wydania opinii Rada Bezpieczeństwa przerzuciła sprawę z powrotem na jej protagomstow, ograniczając się do frazesów i apeli, aby sami uregulowali swe problemy Dla Turcji był to sukces, gdyż wolała dwustronne dyskusje polityczne od międzynarodowej ingerencji prawnej lub politycznej W 1978 r. doszło do spotkania Karamanhsa z Ecevitem, na którym zdecydowano się wprowadzić zasadę regularnych spotkań - na niższych szczeblach trzech lub czterech rocznie Miały zapobiegać pogorszeniu się sytuacji, jednak niewiele się ona zmieniła do czasu objęcia władzy w Turcji przez wojskowych Wtedy to Turcja poczyniła ustępstwa na innym froncie Na znak protestu przeciwko bierności sojuszników w czasie tureckiej inwazji na Cypr w 1974 r. Grecja wycofała się ze współpracy z NATO Karamanhs chciał powrotu do pełnego partnerstwa, ale cywilny rząd turecki nalegał na uprzednią renegocjację układów dotyczących pozycji i roli obu państw w rejonie Morza j Egejskiego Nowy rząd turecki wycofał ten warunek w zamian za obietnicę Grę-, cji, ze wszystkie kwestie sporne będą tematem przyszłych negocjacji między obu krajami Grecja wróciła więc do NATO, choć żadna z kwestii spornych nie zosta- -ła rozstrzygnięta Priorytetowym celem polityki zagranicznej Karamanhsa było przystąpienie Grecji do EWG Powody tego były zarówno polityczne, jak i ekonomiczne Do politycznych należała niemal powszechna od 1974 r. niechęć Greków do Stanów Zjednoczonych Wynikała ona z przeświadczenia, ze Amerykanie nie tylko wspierali dyktaturę pułkowników, ale sami pomogli w jej ustanowieniu Nikt nie myślał - może z wyjątkiem części komunistów, którzy marnie wypadli w wyborach - o zwrocie ku obozowi radzieckiemu Natomiast Karamanhs miał nadzieję, ze w EWG znajdzie sojuszników w konflikcie z Turcją (Stanom Zjednoczonym zawsze trudno było wybierać między obu państwami) Sądził również, ze uchroni to jego kraj przed ponowną dyktaturą Przystąpienie do EWG było Grecji potrzebne także ze względów ekonomicznych Pod rządami junty zmieniła się korzystna w 270 liliach sześćdziesiątych sytuacja gospodarcza, kiedy ceny były ustabilizowane, a ekonomiczny boom w Niemczech przyczyniał się do pewnego złagodzenia jej i (ironicznego nadmiaru rąk do pracy Dyktatorzy, chcąc pozyskać poparcie w krain szafowali różnymi dotacjami, koncesjami i kredytami Zwiększyli podaż pieniądza i wywołali importowy boom, który pociągnął za sobą gwałtowny wzrost długów zagranicznych, głównie krótkoterminowych, i zachwianie bilansu płatm-i /ego Według oficjalnych danych inflacja osiągnęła poziom 35 proc W rzeczywistości była na pewno wyższa W dodatku Grecja, kraj głównie rolniczy, stała wobec podstawowego problemu, który był politycznie nie do rozwiązania bez presji i bodźców z zewnątrz otóż w greckim rolnictwie zatrudnionych było 40 proc ludzi zawodowo czynnych, jednak dawało ono tylko 16 proc produktu narodowego brutto (Do czasu pi /ystąpiema Grecji do EWG proporcje te niewiele się zmieniły na rolnictwo |ii /ypadało 32 proc ludności zawodowo czynnej, ajego wkład w produkt narodowy brutto wynosił 14 proc ) Rolnictwo w Grecji, podobnie jak w innych krajach Śródziemnomorskich, było zarówno formą działalności gospodarczej, jak i wyłącznikiem stylu życia Dominowały drobne gospodarstwa, złożone często z od-irparowanych od siebie poletek (średnia krajowa powierzchni uprawnej gospodarstw wynosiła 12 akrów, znaczna ich część miała mniejszy areał) Tradycja i ustawodawstwo spadkowe sprzyjały rozdrobnieniu własności rolnej, ograniczały wydajność gospodarstw, prowadziły do konfliktów rodzinnych i ucieczki ludno-m i wiejskiej do miast Produkty rolne szły przede wszystkim na rynki bogatych ktajow Europy Zachodniej Ich podaż na rynku wewnętrznym była niedostateczni! w stosunku do popytu i w konsekwencji konsument grecki musiał płacić wysokie ceny Handel produktami rolnymi - krajowy i zagraniczny - był w ręku po-medników, którzy czerpali wysokie zyski nie tylko z eksportu, ale również na tynku wewnętrznym Na początku roku zakupywali od rolników całość plonów, pi/oznaczali znaczną ich część na eksport, a resztę sprzedawali na krajowym rynku, gdy ceny zwyżkowały Chcąc przypodobać się rolnikom, którzy stanowili znaczni) część elektoratu (i cieszyli się większą sympatią mz pośrednicy), rząd przyznawał im subsydia i dotacje Maskowały one strukturalną ułomność greckiego rolnictwa i były finansowane z państwowej kasy Ekonomiści wskazywali na niedo-(nis/czalnośc takiego postępowania, ale politycy nie widzieli wyjścia Ewentualne przystąpienie Grecji do EWG wymusiłoby jednak odejście od praktyk niegodnych z regułami tej organizacji W mysi układu o przystąpieniu Grecji do EWG, podpisanego w 1979 r, miała unii stać się pełnoprawnym członkiem Wspólnoty na początku 1981 r. Socjalistyczna PASOK Andreasa Papandreu i komuniści zbojkotowali parlamentarną debatę nad ratyfikacją tego układu i sprzeciwili się przystąpieniu Grecji do EWG Iwierdzono, ze udział w EWG będzie hamował rozwój greckiego przemyski i nmlu gospodarce jeszcze bardziej usługowy charakter wobec gospodarki Europy /nchodmej Kiedy jednak Papandreu został wkrótce premierem, nie uczynił nic, tthy anulować przystąpienie Grecji do EWG 271 Skutki przystąpienia Grecji do EWG były raczej rozczarowujące Skorzystała na tym niewątpliwie grecka branża owocowo-warzywna, jednak jej szybki rozwój został przyhamowany po przystąpieniu do EWG Hiszpanii i Portugalii Grecja uzyskała tez znaczną pomoc finansową, która jednak nie przyczyniła się do restrukturyzacji gospodarki, złagodzenia ostrych deficytów w bilansie handlowym i płatniczym lub przyciągnięcia zagranicznych inwestycji W 1981 r. konserwatywna partia Nowej Demokracji utraciła władzę na rzecz PASOK Powodem było powszechne pragnienie zmiany oraz wzmocnienie roli i pozycji Papandreu, który cieszył się opinią wybitnego ekonomisty, a przy tym miał wiele cech (me tylko pozytywnych) przywódcy Papandreu wiedział, ze Grecja nie jest nowoczesnym krajem przemysłowym (nie może tez szybko osiągnąć takiego statusu), lecz biednym Znajduje się gdzieś w połowie drogi między bogatym Zachodem a Trzecim Światem Jest państwem zależnym od bogatszych, ale tez uprawnionym do specjalnych względów z ich strony Był - podobnie jak wielu innych Greków, bez względu na ich orientację polityczną- agresywnie antyame-rykański i obiecywał zamknąć amerykańskie bazy w Grecji (czego jednak nie zrobił) Program społeczny jego partii (PASOK) niósł z sobą wizję wstępnej fazy państwa opiekuńczego Wydatki z tym związane miały być finansowane z efektywnie ściąganych podatków i z oszczędności na publicznej administracji Papandreu wprowadził umiarkowane, sensowne reformy społeczne oraz miał pewne sukcesy w tłumieniu inflacji i zmniejszeniu deficytu w bilansie zagranicznym. Nie ruszył jednak nadmiernie scentralizowanej i niesprawnej państwowej biurokracji Jego rządy były autokratyczne, a polityka społeczna zawzięcie atakowana przez Kościół i bogate warstwy społeczeństwa Dotknęły go tez - i jego rząd -różne publiczne i prywatne skandale Wszystko to doprowadziło w 1988 r. do : upadku jego rządu W polityce zagranicznej Papandreu starał się o poprawę stosunków Grecji z jej bałkańskimi sąsiadami, ale - przynajmniej początkowo - nie z Turcją Kara-manhs kultywował tradycyjną przyjaźń Grecji z Jugosławią, nie posuwając się jednak do jakiegoś formalnego przymierza Przez pewien czas rozważał tez możliwość powstania jakiejś bałkańskiej entente W 1979 r. podejmował na Korfu Ziwkowa W tym samym roku Grecja, Jugosławia i Bułgaria uczestniczyły w stolicy Turcji w konferencji dotyczącej telekomunikacji Karamanhs był pierwszym premierem Grecji, który od 1917 r. złożył wizytę w Moskwie, i pierwszym w ogóle jej premierem, który odwiedził Pekin Papandreu poprawił stosunki z Albanią, ale sprawił tez, ze napięcie w stosunkach z Turcją osiągnęło w 1987 r. niemal punkt wrzenia na tle zatargu o ropę w rejonie Morza Egejskiego W 1988 r. premier Turcji złożył bezprecedensową wizytę w Atenach, po której nastąpiło pewne odprężenie w stosunkach grecko-tureckich Następca Papandreu Konstandmos Mitsotakis miał niewielkie pole manewru Jego wyborcze zwycięstwo w 1988 r. nie było zdecydowane i został zmuszony do aliansu z różniącymi się wzajemnie partiami, które łączyła jedynie niechęć do PASOK Zapewnił sobie nieznaczną większość w parlamencie dopiero w 1990 r, 272 Gospodarka grecka była w stanie kryzysu - stopa inflacji była najwyższa ze wszystkich krajów Wspólnoty Europejskiej, zadłużenie zbliżało się do 150 proc produktu krajowego brutto, nie spełniono warunków do przyznania pomocy MFW, wybuchały strajki na znak protestu przeciwko próbom ograniczenia nadmiernego /atrudmema w sektorze publicznym Dezintegracja Jugosławii, problem Macedonii i otwarcie granicy z Albanią (która była od lat naszpikowana zasiekami z drutu kolczastego przez komunistyczne władze tego kraju) upodobniły rejon Bałkanów do strefy lotnych piasków, w której trudno było Grecji nie postawić błędnego kroku Mimo brutalnych poczynań bośniackich Serbów Mitsotakis starał się utrzymać tradycyjną przyjaźń z Serbią Kultywował również inną starą przyjaźń - z Rumunią, mimo ze Ihescujako komunista niewiele się różnił od Ceausescu Zapobiegł uznaniu przez społeczność międzynarodową nazwy Macedonia, jako określającej niepodległe państwo, które powstało na terytorium byłej jugosłowiańskiej republiki macedońskiej Ale tym samym rozniecił nowe nacjonalistyczne emocje w kipiącym kotle bałkańskim Uchodźców z Albanii początkowo przyjmowano w Grecji litościwie Zwłaszcza ze byli gotowi wykonywać każdą- ciężką czy brudną - pracę za niskie wynagrodzenie Jednak w miarę, jak ich przybywało, mnożyły się wypadki chuligaństwa i kradzieży Mogły być dziełem niewielu z nich, jednak odium spadło na wszystkich Rezultat był taki, ze zaczęto ich odsyłać masowo i bezceremonialnie / powrotem do Albanii Odżyły zamrożone przez długie lata kwestie przejść granicznych i ich kontroli Po stronie albańskiej mnożyły się skargi na agresywnie nacjonalistyczną działalność grekoprawosławnych duchownych W tych latach zimna wojna należała do przeszłości Grecja nie miała już takiego jak dawniej znaczenia dla sojuszników w NATO Rozczarowała się tez w mznych sprawach do Wspólnoty Europejskiej i swych partnerów A ci zaczynali 14 widzieć jako kosztownego partnera W 1993 r. Papandreu w wyborach zrewan-/ował się Mitsotakisowi, którego rząd był krytykowany za nepotyzm i nieporadność w sprawach gospodarczych Nie potrafił uporać się z dwucyfrową inflacją i tl/iesięcioprocentowym bezrobociem W 1994 r. Grecja, powołując się na międzynarodowe prawo morskie, posze-i /yła pas swych wód terytorialnych z 6 do 12 mil, jednak chwilowo wycofała się / tego na skutek protestów Turcji Zakończenie zimnej wojny miało dla Grecji poważniejsze następstwa, niż mogło się na pierwszy rzut oka wydawać Zimna wojna odcięła Grecję od rejonu Bałkanów, do których w sensie geograficznym należała Wepchnęła ją - poprzez NATO - w przykry alians z odwiecznym wrogiem Turcją. Wciągnęła ją tez do zachodnioeuropejskich organizacji (w tym Wspólnoty Europejskiej), dla których była mniej ważna mz one dla mej Podobnie jak hnlandia i Portugalia, Grecja była małym, peryferyjnym krajem, ale - w przeciwieństwie do nich - pozbawionym oparcia w swym regionie 273 Wobec Hiszpanii - kraju położonego na drugim krańcu rejonu Morza Śródziemnego - przyjęto za aksjomat, ze nic się tam nie zmieni, dopóki nie umrze Franco Pozycja Hiszpanii po zakończeniu II wojny światowej była dwuznaczna W trakcie wojny generał Franco chciał się sprzymierzyć z Niemcami i Włochami, ale nie posunął się w tym poza wysłanie symbolicznego kontyngentu sił zbrojnych na front wschodni Ceną za ściślejsze współdziałanie - której Hitler nie chciał zapłacić - miało być danie Franco wolnej ręki w tworzeniu nowego hiszpańskiego imperium w północno-zachodmej Afryce Hiszpanii nie przyjęto do ONZ, ale bardzo szybko stała się obiektem umi-zgów Stanów Zjednoczonych, które potrzebowały baz na jej terytorium Poglądy Franco były mieszanką konserwatyzmu, paternalizmu, katolicyzmu i nacjonalizmu (me tyle hołdował ideologu faszystowskiej Falangi, ile ją sobie podporządkował) Jednym z celów, jakie sobie stawiał, było zapewnienie Hiszpanii gospodarczej samowystarczalności, co pod koniec lat pięćdziesiątych doprowadziło kraj na próg gospodarczego załamania Nakłoniono go do zaakceptowania sprzecznej z j ego wyobrażeniami, bardziej otwartej na świat polityki ekonomicznej Przyniosło to znaczne korzyści Hiszpanii i jemu samemu, ponieważ przypisano mu zasługę ożywienia gospodarki kraju Franco zmarł w 1975 r, zachowując do końca wodzowskie stanowisko Po jego śmierci Hiszpania stała się monarchią już nie tylko nominalnie Franco proklamował monarchię już w 1947 r, ale nie darzył sympatią syna ostatniego króla, następcy tronu don Juana Nie zamierzał tez rezygnować ze swej niemal królewskiej władzy Dlatego zignorował akt abdykacji Alfonsa XIII na rzecz don Juana i skierował swe zainteresowanie na młodego syna tego ostatniego - don Juana Carlosa, którego stopniowo przygotowywał do miejsca na tronie Pozycja i rola Juana Carlosa były w tym czasie tak niejasne, ze później - kiedy zmarł Franco - niewiele wiedziano o jego poglądach politycznych i cechach charakteru Pierwszy powołany przez mego rząd był zlepkiem franki-stów i demokratów Jednak po roku król powołał na stanowisko premiera czter-dziestosiedmioletmego Adolfa Suareza, zdolnego polityka, którego trudno byłoby uważać za bliskiego którejkolwiek z frakcji Było to zręczne posunięcie Zaniepokoiło konserwatystów i wojskowych, nie dając jednak wyraźnych powodów do rewolty, a równocześnie zadowoliło umiarkowane ugrupowania prawicy i lewicy, które widziały potrzebę zmian Nominacja Suareza była sygnałem intencji króla przyspieszenia zmian i zarazem ukazania siebie jako monarchy, który może i potrafi dobierać sobie ludzi Nominacja uzyskała aprobatę Kortezów (parlamentu), a wkrótce po tym odbyło się referendum, w którym większość uznała potrzebę zmian w konstytucji W ciągu dwóch lat od śmierci Franco pozycje króla i Suareza były na tyle mocne, ze mogli z ufnością oczekiwać wyborów do parlamentu Frankistowska Hiszpania, aczkolwiek skamieniała politycznie, nie była odporna na wszelkie zmiany. Autarkiczna polityka gospodarcza Franco zaczęła załamywać się w latach pięćdziesiątych pod brzemieniem własnej irracjonalności i na skutek rosnącej ingerencji USA w sprawy Hiszpanii Głównym jej powodem było dążenie Stanów Zjednoczonych do zmiany lokalizacji swych baz wojsko-*| 274 wych w Europie Podjęta jeszcze za życia Franco reorientacja polityki gospodarczej realizowana była chaotycznie i bez zważania na konsekwencje dla biedniej-s/ych warstw społecznych Nowy reżim przejął w spadku wypaczoną gospodarkę Przejął również wiecznie żywy problem regionalnych animozji, dotyczący /właszcza Katalonii i Kraju Basków Zalegalizowano partie socjalistyczną i komunistyczną - tę. ostatnią wbrew naciskom Waszyngtonu i kół wojskowych Z tych dwóch ugrupowań lewicy silniejsza okazała się partia socjalistyczna, której przewodził Felipe Gonzales Prawica była podzielona na tych, którzy widzieli jej przyszłość w nowej jednolitej Partii Chrzescijańsko-Demokratycznej, i takich, któ-i/y chcieli, aby była to partia o szerszych ramach, w której znalazłoby się miejsce illa wielu dawnych frankistów W pierwszym teście wyborczym w 1977 r. komuniści i prawica mieli słabe wyniki Sukces odniosła centroprawica Suareza W następnych wyborach, które odbyły się w 1979 r., prawica poniosła klęskę, a komuniści nieznacznie się wzmocnili Większość wyborców opowiedziała się za dwoma ugrupowaniami bliższymi centrum, dając Suarezowi nieznaczną przewagę nad Gonzalesem W polityce gospodarczej Suarez nie był zbyt konsekwentny, a w podejściu do baskijskich separatystów brakowało mu zdecydowania i wyczucia sytuacji W Kraju Basków wrzało, a baskijscy ekstremiści rozszerzyli akcje protestu i przemocy na inne rejony Hiszpanii (będzie o tym mowa na dalszych stronach) W 1981 r. konstytucyjna i demokratyczna monarchia została zagrożona zamachem ze strony armii, zdominowanej przez oficerów o archaicznych i antydemokratycznych poglądach Organizowane przez nich co pewien czas spiski, choć mc pozbawione cech groteski, stawały się coraz bardziej niebezpieczne Kiedy spiskowcy podjęli jawną próbę zamachu stanu i wkroczyli demonstracyjnie do parlamentu, król uznał za konieczne interweniować osobiście Potępił przywód-i ów zamachu i w dramatycznym wystąpieniu oznajmił, ze armia musi dokonać wyboru między monarchą a swymi frankistowskimi predylekcjami Król wyszedł zwycięsko z tych wydarzeń, Suarez podał sięjednak do dymisji i lotel premiera zajął Leopoldo Calvo Sotelo W wyniku wyborów przeprowadzonych pod koniec 1982 r. premierem został Gonzales Wśród jego zwolenników hy lo wielu takich, którzy wypowiadali się przeciwko udziałowi Hiszpanii w NATO (do którego właśnie przystąpiła) Gonzales obiecał więc przeprowadzić w tej spra-wic referendum Wkrótce po tym sam wypowiedział się otwarcie za pozostaniem w NATO, co znalazło potwierdzenie w wynikach referendum (aczkolwiek Hisz-pmna nalegała później na wycofanie zjej terytorium do 1992 r. samolotów amerykańskich, zgodzili się je przyjąć Włosi) Po przystąpieniu Hiszpanii do Wspólnoty Europejskiej jej gospodarka roz-k witała, korzystając z wielkiego rynku, napływu zagranicznych inwestycji, względne] taniości swych sił roboczych Gospodarczy boom niósł tez ze sobą nieuniknione spekulację i korupcję W latach dziewięćdziesiątych pozycję Gonzalesa osła-lulo rosnące bezrobocie i rozdźwięki w partii, które doprowadziły m m do rezygnacji jego zastępcy Alfonsa Guerry Nieznaczną większość uzyskaną w 1986 r 275 Gonzales stracił w wyborach uzupełniających w roku 1990 W 1993 r. rozpisał wybory powszechne, licząc na wzmocnienie swej pozycji W ich rezultacie utrzymał się na stanowisku premiera, ale tylko dzięki wsparciu małej prawicowej partii katalońskiej Konflikt z Wielką Brytanią o Gibraltar został załagodzony na tyle, ze otwarto hiszpańsko-gibraltarską granice. Rząd brytyjski nadal mówił o konieczności honorowania woli ludności Gibraltaru, ale zgodził się, ze kwestia suwerenności tego terytorium będzie tematem przyszłych negocjacji W rozmowach, które odbyły się w 1987 r, obie strony wykazały dobrą wolę, ale nie zmieniły stanowisk Jeszcze przed zmianami w Hiszpanii zmieniła się radykalnie sytuacja w Portugalii W kwietniu 1974 r. grupa oficerów średniej i niższej rangi obaliła tamtejszą dyktaturę i powołała siedmioosobową juntę pod wodzą generała Antonia de Spinoli (byłego gubernatora kolonu w Afryce) Wkrótce po tym doszło do walki o władzę zarówno wśród członków junty i jej otoczenia [tj w Ruchu Sił Zbrojnych - organizacji wojskowych, która powołała juntę - przyp tłum ], jak i między partiami politycznymi, które pojawiły się po przewrocie Generał Spinola we wrześniu podał się do dymisji Po wzięciu udziału w nieudanym zamachu antykomunistycznym w marcu następnego roku uciekł z kraju Usiłowania komunistów zdobycia całej władzy lub dominującej pozycji nie powiodły się W wyborach w kwietniu 1975 r. socjaliści pod wodzą dr Maria Soaresa uzyskali 38 proc głosów Na drugim miejscu uplasowała się centroprawicowa Partia Ludowo-Demokratyczna (26 proc ), a na trzecim komuniści (12,5 proc ) Portugalia była parokrotnie bliska wojny domowej Ruch Sił Zbrojnych i woj sko były podzielone, j ednak próba zamachu stanu podj eta przez oficerów sprzy-jających komunistom spaliła na panewce Wyżsi oficerowie, zaalarmowani widmem anarchii, wsparli mniejszościowy rząd socjalistyczny, a szefem sztabu został względnie neutralny generał Antonio Ramalho Eanes Wybory w 1976 r. nie dały żadnej partii wyraźnej większości Najlepiej wypadła Partia Socjalistyczna, która zdobyła 107 z 263 miejsc w parlamencie W przeprowadzonych potem wyborach prezydenckich, w których było czterech kandydatów, generał Eanes otrzymał 61,5 proc głosów Mniejszościowy rząd socjalistów, utworzony przez Soaresa, był nieustannie atakowany zarówno przez komunistów, jak i przez prawicę Ta ostatnia reprezentowała nie tylko zwolenników dawnego reżimu, ale również ubogie, konserwatywne chłopstwo północnych rejonów kraju Soares ustąpił w końcu 1977 r, utworzył nową koalicję, ale został zdymisjonowany w 1978 r. przez prezydenta Powołał on rząd złożony z technokratów, a gdy okazało się, ze nie ma on dostatecznego poparcia w parlamencie, misję utworzenia nowego gabinetu powierzył pierwszej w historii Portugalii kobiecie na stanowisku premiera Mani de Lurdes Pmtassilgo Prezydent starał się sformować taką koalicję parlamentarną (lub pozaparlamentarną), która hamowałaby widoczną od pewnego czasu tendencję do powrotu na kurs prawicowy Ten- 276 tlcncja ta uwidoczniła się zwłaszcza pod koniec 1979 r, kiedy blisko połowa man-dutów w parlamencie przypadła centroprawicowej koalicji pod nazwą Związek l )cmokratyczny Na czele centroprawicowego rządu stanął Francisco Są Carne-iro Został on premierem, ale miał ciągłe zatargi z prezydentem Ten zaś - korzy-ntitiąc ze swych praw interpretowania konstytucji - blokował różne jego działania /mierzające do zawrócenia gospodarki na kurs wolnej przedsiębiorczości W 1980 r. prezydent Eanes został wybrany na drugą kadencję Polityka portu-giilska nadal oscylowała między centroprawicą a centrolewicą W 1983 r. Soares, klńremu nie udało się zdobyć odpowiedniej większości, sformował rząd z udziałem socjaldemokratów, jednak ta koalicja załamała się w 1985 r. i Soares ustąpił /ostał pierwszym od ponad 60 lat cywilnym prezydentem Portugalii Stanowisko premiera objął konserwatysta Anibal Cavaco Silva - ekonomista, który wcześniej hył dwukrotnie krótko ministrem w rządzie Są Carneiro Odniósł on zdecydowane /wycięstwo w wyborach w 1987 r. przy bezprecedensowo wysokiej frekwencji (ponad 50 proc) W konstytucji dokonano pewnych niewielkich zmian w celu pr/yspieszema denacjonahzacji przemysłu i dekolektywizacji rolnictwa W 1991 r. Soiires został prezydentem na kolejną pięcioletnią kadencję, uzyskując przekonujące poparcie społeczne Portugalia - kraj biedny w kategoriach zachodnioeuropejskich, ale ustabilizowany i korzystający z dobrodziejstw członkostwa we Wspólnocie Europejskiej odchyliła się w lewo w 1995 r, kiedy Partia Socjalistyczna pod wodzą Antonia (luterresa zdobyła blisko połowę głosów W 1988 r. Portugalia wraz z Hiszpanią pr/ystąpiła do Unii Zachodnioeuropejskiej [UZE - utworzonej w 1954 r. jako „zbrojne ramię" Wspólnoty Europejskiej, był to wyraz poszukiwania przez Euro-pejc/yków swej tożsamości w systemie NATO - przyp tłum ] 7. EUROPA ŚRODKOWA i WSCHODNIA IMPERIUM STALINA Podział Europy po II wojnie światowej był wynikiem zarówno pewnego trendu, jak i przypadku. Za trend, uwydatniony przez wojną, można uznać upadek systemu niezależnych państw narodowych. Europa była kontynentem, na którym istniały stosunkowo silne i stosunkowo słabe jednostki państwowe. Jedne mogły zachować samodzielność i odrębność dzięki potencjałowi gospodarczemu, a drugie — dzięki powszechnemu uznawaniu prawa do samostanowienia. Silniejsze istniały dlatego, że były silne, a słabsze dlatego, że silne uważały to za słuszne. Ale gdy silni osłabli, zniknął podstawowy element europejskiej struktury i Europejczycy nie byli w stanie - przynajmniej na razie - zachować systemu prawdziwie niezależnych państw. Pytanie dotyczyło form tej zależności. O odpowiedzi na to pytanie zadecydował przypadek - fakt, że Niemcy, kraj, który rozpętał wojnę, leżały w centrum Europy. Pod koniec wojny w tym właśnie centrum zgromadzono ogromne siły antyniemieckie - ze Wschodu i Zachodu. Anglo-amerykańska i radziecka ofensywa w głąb Niemiec były w istocie odrębnymi operacjami. W rezultacie powstały odrębne strefy dominacji - amerykańska na zachód i radziecka na wschód od Niemiec. Dzięki anglo-amerykańskiej potędze morskiej udało się skorygować ten podział. Europa śródziemnomorska, aż po Morze Egejskie, miała znaleźć się w strefie amerykańskiej. Taki układ zaaprobował Stalin. Znalazło to wyraz w odstąpieniu przez niego Grecji Churchillowi, w nieudzieleniu pomocy rewolcie greckich komunistów, a później w przyłączeniu Grecji i Turcji do NATO. Na drugim krańcu Europy w strefie radzieckiej znalazła się Finlandia - nie tyle ze względu na jej strategiczne położenie wobec Leningradu, ile dlatego, że anglo-amerykańska potęga morska nie sięgała na północy Europy tak daleko na wschód jak na południu. Tylko Niemcy i Austria zostały uznane za wspólną strefę, ale - jak się okazało - również tam przeważyła zasada radziecko-amerykań-skiego podziału. Zaciążył on w istotny sposób na stosunkach międzynarodowych i był jedną z przyczyn wybuchu zimnej wojny. Swe strefy wpływów w innych częściach Europy Amerykanie i Rosjanie wzajemnie uznawali. Ale w Niemczech i było inaczej. Wynikało to po części z faktu, że Niemcy doprowadziły do wybuchu konfliktu i były wojennym łupem, po części ze względu na ich centralne położenie i potencjalną siłę. Poza tym stare pojęcie państwa narodowego było jeszcze na j 278 tyle żywe, iż podział kraju jawił się jako dużo bardziej nienaturalny niż jego włączenie w całości do strefy wpływów jakiegoś mocarstwa. Według pewnej teorii podział starego kontynentu i dominacja ZSRR w Europie Wschodniej nie były konsekwencją historycznego biegu wydarzeń. Wynikać to miało z ustaleń w Jałcie, gdzie Roosevelt i Churchill zgodzili się na przyznanie Stalinowi mocarstwowej pozycji, której sam nie mógłby osiągnąć. Tezy tej nie da się utrzymać. Roosevelt i Churchill nie dali w Jałcie niczego, czego mogli nie dać. Armia radziecka zajmowała już wtedy takie pozycje w Europie, z których nie mogła być usunięta. Powojenna dominacja Stalina nad Europą Wschodnią była rezultatem jego zwycięstw, a nie jakichś targów z zachodnimi aliantami. Roosevelt i Churchill mogli najwyżej starać się, aby Stalin przyjął pewne reguły sprawowania władzy, którą już posiadał. Udało im się nakłonić go do zaaprobowania Deklaracji o krajach wyzwolonych, zawierającej obietnicę wolnych wyborów i innych demokratycznych praktyk i swobód. Kiedy później Stalin zignorował zawarte w Deklaracji postanowienia, rządy zachodnie nie mogły nic zrobić poza wyrażaniem protestu. Podjęcie przez nie jakichś działań w Europie Wschodniej było niemożliwe. Mogły coś robić tylko w Europie Zachodniej. Ich ripostą było utworzenie państwa zachodnioniemieckiego oraz inne posunięcia utrwalające podział Europy, który w rzeczywistości nastąpił przed Jałtą, a nie w jej wyniku. Bardzo istotna była dla Stalina kwestia formy i mechanizmów radzieckiej kontroli nad Europą Wschodnią. Utworzył on blok państw satelickich, z których każde miało odrębną osobowość prawną, ale wszystkie zostały podporządkowane celom i interesom ZSRR. Moskwa sprawowała nad nimi kontrolę dzięki swej potędze wojskowej oraz za pośrednictwem rządzących partii komunistycznych, policji i nierównoprawnych traktatów gospodarczych. Wkrótce nie było większej różnicy między byłymi krajami nieprzyjacielskimi, jak Węgry, Rumunia i Bułgaria, a wojennymi sojusznikami, jak Polska, Czechosłowacja i Jugosławia. W Polsce powstał w lipcu 1944 r. Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego -zdominowane przez komunistów ugrupowanie przeszkolonych w Moskwie działaczy. Został on następnie zainstalowany w Warszawie jako rząd Polski (co było w zamyśle wymierzone w aspiracje polskich działaczy emigracyjnych z Londynu). W Rumunii król został zmuszony w marcu 1945 r. do powołania rządu kontrolowanego przez komunistów i do odstąpienia ZSRR Besarabii i północnej Bukowiny, które w latach 1812-1917 należały do Rosji. Pokonane kraje nieprzyjacielskie zostały zrównane z sojuszniczymi na podstawie traktatów pokojowych, podpisanych w lutym 1947 r., i późniejszych specjalnych umów między każdym z byłych państw nieprzyjacielskich a ZSRR (z krajami sojuszniczymi Moskwa miała już traktaty z okresu wojny). W rezultacie tych umów Węgry utraciły Transylwanię, która (jak w 1920 r.) została włączona do Rumunii, oraz pewną część swego terytorium na rzecz Czechosłowacji. Potwierdzono w nich utratę przez Rumunię Besarabii i północnej Bukowiny na rzecz ZSRR oraz południowej Bukowiny na rzecz Bułgarii. ZSRR uzyskał l 279 Kraje należące do Układu Warszawskiego (Albania formalnie wycofała się z Układu w 1968 r.) 1989—1990 rozpad bloku wschodniego, 1990 — rozwiązanie Układu Warszawskiego, 1991 — rozwiązanie RWPG W styczniu 1993 r. nastąpił podział Czechosłowacji, w jej miejsce powstały republiki Czeska i Słowacka W październiku 1990 r. Niemiecka Republika Demokratyczna została włączona do Republiki Federalnej Niemiec W 1991 r. ZSRR przyznał niepodległość Litwie, Łotwie i Estonii — wycofywanie wojsk radzieckich zakończono w sierpniu 1994 r W czerwcu 1991 r. Słowenia i Chorwacja ogłosiły niepodległość; w ślad za nimi uczyniły to Macedonia i Bosnia-Hercegowina, Macedonia odłączyła się we wrześniu 1991 r, w kwietniu 1992 r. Serbia i Czarnogóra stają się nową Federalną Republiką Jugosławii 7.1 Europa Wschodnia 280 lak/c rejon Petsamo w Finlandii i pięćdziesięcioletnią dzierżawę bazy morskiej w Porkkali wraz z prowadzącym do niej korytarzem. Traktaty z 1948 r. dotyczyły w/njemnej pomocy przeciwko Niemcom i zakazywały zawierania przez jednego t sygnatariuszy układów, które mogą być uznane za wymierzone przeciwko drugiemu. Stalinowi nie wystarczały te wszystkie traktaty. Pod koniec lat czterdziestych doprowadził do zdobycia władzy we wszystkich wymienionych krajach - z wyjątkiem Jugosławii i Finlandii - przez posłusznych mu komunistów, którzy byli nie tylko świadomi potęgi ZSRR, ale również jego marionetkami. Wiązało się z tym /illawienie lub - w praktyce - ubezwłasnowolnienie partii niekomunistycznych i usunięcie z szeregów komunistycznych osób, których poglądy uznano za bar-il/icj nacjonalistyczne niż promoskiewskie. Cały ten proces na krótką metę był skuteczny, ale w miarę upływu czasu Moskwa miała coraz więcej kłopotów w pobliżu swych europejskich granic. Jugosławia wydostała się spod radzieckiej dominacji w 1948 r, w 1956 r. buntowały się przeciwko niej Polska i Węgry, a w połowie lat sześćdziesiątych Humunia. W latach siedemdziesiątych ta dominacja była już ewidentnie zmursza-Irt, ale wciąż istniała, nawet jeśli użycie siły stawało się bardziej wspomnieniem i Mętem niż praktyczną możliwością. Przejęcie władzy przez Gorbaczowa przyspieszyło krach, który nastąpił w 1989 r. W 1946 r. Jugosławia, Czechosłowacja, Bułgaria i Albania miały komuni-«lye/.nych premierów. Byli nimi: Josip Broz-Tito, Klement Gottwald, Georgi Dymitrow i Enver Hoxha (Hodża). Na Węgrzech i w Rumunii stanowiska te zajmowali przywódcy partii chłopskich, a w Polsce i w Finlandii socjaliści. We wszystkich tych krajach rządy były koalicyjne, aczkolwiek tylko w Helsinkach i w Pra-tl/c w jakimś stopniu odzwierciedlały rzeczywisty układ sił w kraju. W Finlandii komuniści nie weszli do rządu utworzonego po wyborach w lipcu 1948 r., w których otrzymali mało głosów. W innych krajach ich dominująca pozycja została w Intuch 1947-1948 jeszcze wzmocniona. W Jugosławii monopol władzy komuni-il6w nie tylko jednak nie służył, ale wręcz szkodził interesom Moskwy, co w roku I'M8 doprowadziło do wykluczenia jej z rodziny państw komunistycznych pożerających pod wpływem Moskwy. Historia Polski to dzieje jej walk z sąsiadami, w tym wielu z Rosją. Polski komunizm miał w swej historii antyrosyjskie karty: Róża Luksemburg kwestionowała podejście Lenina do kwestii chłopskiej, a później Komunistyczna Partia Polski odżegnała się od kampanii Stalina przeciwko Trockiemu. Kierownictwo KPP zostało zlikwidowane przez Stalina w latach 1937-1938, a partia rozwiązana przez Komintern, kiedy Stalin zaczął planować pakt z Hitlerem. Zo-Ktala wskrzeszona w 1942 r. Sprzyjał temu pewien zwrot w nastawieniu Polaków do Rosjan i komunistów, spowodowany ohydnym postępowaniem Niemców w Polsce. Odkrycie w kwietniu 1943 r. masakry katyńskiej (przypisywanej przez ZSRR nader nieprzekonująco Niemcom) uświadomiło Polakom, jak beznadziejny jest 281 wybór między Rosjanami a Niemcami. W tym jednak czasie Niemcy byli przekleństwem, od którego w przyszłości mieli uwolnić Rosjanie. Na początku 1944 r. Rosjanie, wypierając Niemców, wkroczyli do Polski. W lipcu tegoż roku przyjęli linię Curzona za jej wschodnią granicę i usankcjonowali PKWN, który wkrótce potem przekształcił się w Tymczasowy Rząd Rzeczypospolitej Polskiej. W sierpniu 1944 r. ludność Warszawy powstała przeciwko Niemcom, licząc na rychłą pomoc zbliżających się wojsk radzieckich. Nadzieje te jednak nie spełniły się. Wśród ofiar powstania było wielu przywódców ruchu oporu - niekomunistów i komunistów. Powstanie, skierowane przeciwko Niemcom, było dla londyńskich Polaków i ich podziemnej armii w kraju próbą ustanowienia swej władzy w Warszawie przed wejściem Rosjan. Podstawowe pytania brzmiały: jakie mają być granice Polski i kto ma w niej rządzić? ZSRR chciał przesunięcia granic Polski na zachód, aby zagarnąć jej kresy wschodnie. Liczył też, że dzięki przyłączeniu do Polski ziem zachodnich nastawienie Polaków stanie się na zawsze prorosyjskie i antyniemieckie. ZSRR dążył też do tego, aby rząd w Polsce był w pełni (lub niemal w pełni) komunistyczny. Na konferencji w Jałcie w lutym 1945 r. Amerykanie i Brytyjczycy spierali się w tych sprawach z Rosjanami, ale byli chwiejni i niezdecydowani. Czuli wagę argumentów Stalina o znaczeniu silnej Polski między ZSRR a Niemcami, jednak nie traktowali kwestii polskiej jako najważniejszej. Uważali też, że kwestia składu przyszłego rządu polskiego może pozostać otwarta, ponieważ mieli zgodę Stalina na poszerzenie rządu tymczasowego i na przeprowadzenie w Polsce uczciwych wyborów wkrótce po zakończeniu wojny. Jeszcze przed lipcową konferencją w Poczdamie Stalin dał Polakom w posiadanie część ziem niemieckich za dawną zachodnią granicą Polski. Protesty Churchilla były daremne. Brytyjczycy i Amerykanie uznali fakt dokonany — pod warunkiem, że będzie to określone jako krok tymczasowy i do sprawy tej powróci się przy zawieraniu traktatu pokojowego z Niemcami. Stanisław Mikołajczyk, szef polskiego rządu emigracyjnego w Londynie i przywódca Polskiego Stronnictwa Ludowego, został włączony do rządu tymczasowego w Warszawie jako wicepremier. Pozostałe główne postacie sceny politycznej w Polsce pochodziły z ugrupowania lubelskiego: komunista Bolesław Bie-rut był prezydentem, socjalista Edward Osóbka-Morawski premierem, a komunista Władysław Gomułka wicepremierem. Obiecane wybory odbyły się w styczniu 1947 r. Mimo różnego rodzaju matactw i nadużyć wyborczych nie udało się ukryć popularności PSL. Podano, że partia ta uzyskała 10 proc. głosów [choć według niezależnych źródeł około 75 proc. - przyp. tłum.] i 28 z 444 miejsc w Sejmie. Mikołajczyk w obawie o życie musiał ratować się ucieczką z kraju (podobnie jak wielu innych). W następnym roku okrojona, kadłubowa partia chłopska weszła w skład nowo utworzonego Bloku Stronnictw Demokratycznych, będącego przykrywką partii komunistycznej. PPS pod przewodem Józefa Cyrankiewicza, który zajął miejsce Osóbki-Morawskiego, połączyła się z PPR (komuniści), tworząc Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą. Budziło to protesty Amerykanów i Bry- 282 tyjczyków, którzy jednak nic nie mogli zrobić, by to zmienić. Natomiast w samym kierownictwie PZPR dały o sobie znać stare, sięgające czasów Róży Luksemburg, podziały między komunizmem polskim a moskiewskim. Gomułka, będący teraz pierwszym sekretarzem partii, przewodził frakcji, która dążyła do większej niezależności od Moskwy. Gdy wybuchł spór między Stalinem a Titą, Gomułka wyraził poparcie dla titoizmu. W rezultacie został pozbawiony stanowisk i zniknął ze sceny politycznej na osiem lat. W tym samym czasie ulegała zmianom scena polityczna w Czechosłowacji. Eduard Beneś, który po klęsce Niemiec ponownie objął prezydenturę, był w środkowej Europie symbolem pragnień oparcia rządów w państwie na wartościach zachodnich i pozostawania w przyjaźni z ZSRR. Nierealność tej formuły, tkwiąca poniekąd w samym założeniu, znalazła potwierdzenie, kiedy Beneś i jego nieko-munistyczni koledzy wyrazili chęć skorzystania przez Czechosłowację z pomocy w ramach planu Marshalla. Było to nie do pogodzenia z wymaganą przez Stalina pełną i wyłączną lojalnością wobec Moskwy. W lutym 1948 r. komunistyczny minister spraw wewnętrznych Vaclav Nosek zdymisjonował ośmiu inspektorów praskiej policji. Członkowie gabinetu większością głosów wypowiedzieli się za cofnięciem tej decyzji, jednak premier poparł Noska. Nagłe przybycie do Pragi radzieckiego wiceministra spraw zagranicznych Waleriana Zorina świadczyło, że Moskwa jest niezwykle zainteresowana tą sprawą. Nosek odmówił przyjęcia z powrotem zwolnionych policjantów i wtedy jedenastu ministrów podało się do dymisji. Ministrowie socjalistyczni, choć też głosowali za cofnięciem decyzji Noska 0 zwolnieniu inspektorów policji, pozostali, nie chcąc rezygnować ze współuczestniczenia z komunistami w rządzie (mimo że przed trzema miesiącami wybrali nowego przywódcę, który zastąpił bliższego komunistom Zdenka Fierlingera). W Pradze wybuchły antykomunistyczne demonstracje, w których uczestniczyli głównie studenci. Do stolicy ściągnięto dodatkowe siły policji. Dochodziło do rozruchów i innych zakłóceń porządku publicznego. Beneś próbował przywrócić spokój przez przyjęcie jedenastu zgłoszonych rezygnacji. Dwóch ministrów poniosło śmierć w niejasnych okolicznościach, jeden z nich - Jan Masaryk - został prawdopodobnie wypchnięty przez okno. W czerwcu Beneś zrezygnował z prezydentury. Jego miejsce zajął dotychczasowy premier Klement Gottwald. Wszystkie partie czeskie lub ich resztki zostały wcielone do Komunistycznej Partii Czech. To samo zrobiono w Słowacji, po czym partie czeska i słowacka połączyły się we Froncie Narodowym. Podjęta w 1948 r. podobna próba rozszerzenia kontroli radzieckiej na Finlandię natrafiła na trudności i odstąpiono od niej. W styczniu 1946 r. na Węgrzech oficjalnie została zniesiona monarchia. W wyniku pierwszych po wojnie wyborów utworzono rząd koalicyjny Partii Drobnych Rolników (która otrzymała 56 proc. głosów) i Partii Socjalistycznej. Przywódcy tej pierwszej - Zoltan Tildy i Ferenc Nagy - objęli stanowiska prezydenta 1 premiera. Zimą 1946/1947 r. rozpuszczono wieści o antypaństwowym spisku, zainscenizowano procesy, a przywódca Partii Drobnych Rolników Bela Kovacs 283 l został uprowadzony przez Rosjan Amerykanie i Brytyjczycy, którzy wraz z Rosjanami uczestniczyli w Komisji Kontroli Węgier, złożyli protest, jednak byli bezsilni W maju 1947 r, gdy premier udał się w celach leczniczych do Szwajcarii, zażądano, by podał się do dymisji i nie wracał do kraju Wykryto nowy spisek Przeprowadzone w sierpniu wybory były wyraźnie manipulowane Aktywiści partii niekomumstycznych zostali postawieni przed sądem lub uciekli, ich partie uległy rozbiciu i częściowemu włączeniu - jak gdzie indziej - do Narodowego Frontu Niepodległości [tj w praktyce do Węgierskiej Partii Komunistycznej - przyp tłum ] W lipcu Tildy zrezygnował z prezydentury, a jego miejsce zajął usłużny socjaldemokrata - Arpad Szakasits W Rumunii przywódca chłopski łon Manm został oskarżony w 1947 r. o spiskowanie z amerykańskimi i brytyjskimi agentami przeciwko państwu Wraz / kilkoma innymi działaczami Narodowej Partii Chłopskiej był sądzony i skazany a partia została rozwiązana W grudniu abdykował król W styczniu następnego roku partia socjaldemokratyczna została połączona z komunistyczną W wyniku marcowych wyborów partia otrzymała 405 z 414 miejsc w parlamencie Jeszcze przed tymi wyborami w partii komunistycznej doszło do konfliktu Jeden z jej przywódców Lucretsiu Patrasceanu został usunięty z rządu, aresztowany, wyrzucony z partii i - według pogłosek - osadzony w moskiewskim więzieniu na Łubiance W Bułgarii przywódca Bułgarskiego Narodowego Związku Chłopskiego Nikoła Petkow został aresztowany w czerwcu 1947 r. (wraz z innymi działaczami tej partii), skazany na karę śmierci i stracony W następnym roku powstał, w wyniku połączenia się partii komunistów i socjalistów, Front Ojczyźniany W tym okresie głównym celem Moskwy było nadanie wszystkim krajom satelickim jednakowego kształtu politycznego i związanie każdego z nich z ZSRR wszelkimi sposobami (poza aneksją) Miały su one stać demokracjami ludowymi - czymś w rodzaju państwa nie w pełni korni mstycznego, różniącego się od ZSRR. Moskwa nie aprobowała wizji komun stycznych entuzjastów włączenia tych krajów do ZSRR Motywy takiej polityki były zróżnicowane Można doszukać się ich w swoistej przezorności Staiina i obawach, ze pełna inkorporacja tych państw pozbawi ZSRR strefy buforowej, oraz w niezdolności wyniszczonego wojną Związku Radzieckiego do dokonania w połowie lat czterdziestych radykalnych zmian swej struktury Niebagatelną rolę odgrywała świadomość, ze w niektórych z tych krajów poziom życia był wyższy niż w ZSRR i po aneksji mógł się obniżyć Stalin chciał tez być może uniknąć zbędnego prowokowania mocarstw zachodnich Uznał więc, ze jeśli poszerzy zasięg swego imperium bez dokonania większych zmian struktury terytorialnej i konstytucyjnej ZSRR, będzie to dla nich łatwiejsze do przełknięcia Równocześnie Stalin nie dopuszczał do tworzenia jakichkolwiek odrębnych związków lub organizacji politycznych krajów satelickich Mnożyły się wzajem- 284 ne wizyty i różne bilateralne układy o wzajemnej pomocy, ale próby nadania im s/erszych ram kończyły się niepowodzeniem Tuz po wojnie Czechosłowacja rozważała możliwość utworzenia „małej ententy" z Jugosławią i Rumunią Węgry, których stosunki z Czechosłowacją były zakłócane problemami przesiedleń ludności, zareagowały na plany Pragi wysunięciem własnej koncepcji Konfederacji Dunajskiej (Międzynarodowa konferencja w sprawach związanych z żeglugą na Dunaju, która odbyła się w lipcu 1948 r. w Belgradzie, zapewniła w praktyce Związkowi Radzieckiemu kontrolę nad połową biegu tej rzeki Amerykanie, Brytyjczycy i Francuzi - ustawicznie przegłosowywani - twierdzili, ze dopóki nie ma powszechnie akceptowanego rozwiązania, obowiązuje nadal konwencja z 1921 r. Podziały między krajami naddunajskimi sprawiały, ze nie mogły one stanowić przeciwwagi dla ZSRR) Pojawił się tez pomysł utworzenia ja-kicjs połudmowosłowiańskiej federacji i -jako jej przeciwwagi - federacji mmunsko-węgierskiej Pierwszy pomysł był najmniej realny, choćby dlatego, /c popierało go dwóch wybitnych przywódców - Tito i Dymitrow Moskwie nie podobał się jednak zwłaszcza dlatego, ze mógłby oznaczać wchłonięcie Bułgarii pr/ez Jugosławię (centralą takiego związku byłby Belgrad, a nie Sofia) W czerw-i u 1947 r. Tito otwarcie przedstawił Bułgarom wizję monolitycznego związku wolnych narodów bałkańskich Podczas sierpniowej wizyty w Belgradzie w celu podpisania kilku umów Dymitrow potajemnie scedował piryński rejon Macedonii na rzecz macedońskiej republiki związkowej Jugosławii W grudniu Trajczo Ko--low, wicepremier Bułgarii, mówił publicznie o przyszłej unii wszystkich południowych Słowian, a miesiąc później Dymitrow podczas wizyty w Bukareszcie i o/mawiał o zawarciu unii celnej Miał to być krok wstępny do federacji lub kon-laleracji obejmującej nie tylko południowych, ale również północnych Słowian (z pominięciem tych w ZSRR) oraz Węgry, Rumunię, Albanię i Grecję /SRR natychmiast interweniował Przywódcy Jugosławii i Bułgarii zostali we-wani do Moskwy Powiedziano im, ze Rumunia ma być wykluczona z ich 'łanów, a Albania mogłaby ewentualnie wejść w skład państwa jugosłowian-ko-bułgarskiego Jugosłowianom powiedziano tez, aby zrezygnowali z planu w ysłania wojsk do Albanii Żadna unia lub federacja nie powstała Dymitrow zmarł w Moskwie w 1949 r. - rok po usunięciu Jugosławii z komunistycznego bloku Korespondencyjny spór między przywódcami ZSRR i Jugosławii toczył się w marcu, kwietniu i maju 1948 r. Jego istotą była odmowa Tity przyjmowania dy-tcktyw z Moskwy Tito nalegał na prawo Jugosławii do samodzielnego rozwiązywania problemów, bez oglądania się na programy i cele ZSRR Stał na stanowi-iku, ze Jugosławia jest nie tylko odległa geograficznie od ZSRR, ale również poił wieloma względami rózm się od mego, a doktryna i praktyka komunizmu nie »H lak sztywne, aby wykluczać wzięcie tych różnic pod uwagę Stalin, który od-i nitał tezę o różnorodności dróg do socjalizmu, stał się podejrzliwy wobec Tity i t hnał go zastąpić którymś z bardziej sobie uległych jugosłowiańskich komuni-»l6w (w grę wchodzili Andrij Hebrang lub Sreten ZUJOYIC) Pragnął ustanowienia w lugosławn reżimu równie posłusznego jak inne w Europie Wschodniej Jeśli 285 Tito okazałby się nieustępliwy, to byli przecież w Jugosławii inni komuniści, gotowi pójść za wskazaniami Stalina A ten nie chciał pozbyć się Jugosławii - chciał pozbyć się Tity Mściwość, jaką wykazał Tito po zerwaniu z ZSRR wobec rodzimych stalinowców (zwłaszcza w Serbii), pozwala sądzić, ze walka w partii jugosłowiańskiej była zacięta, a zwycięstwo Tity niepewne. Przedmiotem sporu były m m organizacja komunistycznego państwa, rola partii, polityka agrarna, tempo likwidacji kapitalizmu i - w sferze pozaustrojowej - osoba ministra spraw zagranicznych Yladymira Yelebita, którego Rosjanie oskarżali o szpiegostwo na rzecz Wielkiej Brytanii Tarcia podsycała obecność w Jugosławii radzieckich doradców - cywilnych i wojskowych - którzy w odczuciu Jugosłowian byli nadmiernie opłacani i okazywali swą wyższość (co jednak nie przeszkadzało ZSRR stosować jako jednej z form nacisku na Jugosławię możliwości ich wycofania) W całym tym okresie sporu korespondencyjnego Jugosłowianie wyraźnie chcieli uniknąć spalenia za sobą mostów, a taka postawa mogła umacniać ZSRR w przekonaniu, ze potrafi wymusić na nich przyznanie się do błędu Jugosłowianie odmówili jednak odgrywania roli kajającego się ucznia i w czerwcu ich kraj został wykluczony z Kommformu - międzynarodowej organizacji partii komunistycznych, utworzonej we wrześniu poprzedniego roku w celu zapewnienia ich ideologicznej jedności i konformizmu Tito był komunistą zdeklarowanym, ale nie usłużnym Mógł kiedyś wyobrażać sobie związanie komunistycznej republiki jugosłowiańskiej z ZSRR Ale w latach młodości z niepokojem obserwował radzieckie czystki lat trzydziestych, był wstrząśnięty radziecko-memieckim paktem z 1939 r. i świadomy stosunku Stalina do innych przywódców komunistycznych Poczucie dumy narodowej i osobistej kazało mu odejść w 1948 r. od stalinowskiej wersji międzynarodowego komunizmu. Pod względem poczucia narodowej więzi różnił się od tych komum- j stycznych przywódców, którzy dłużej zyh w ZSRR niż w swych własnych kra-' jach Jego rola jako komunistycznego komendanta, który odnosił sukcesy w walce z Niemcami, przysporzyła mu pewności siebie i zapewniła szerokie poparcie w społeczeństwie Na szczęście dla mego Jugosławia nie graniczyła z ZSRR, a zachodnia pomoc pozwoliła mu stawić czoło komunistycznej blokadzie gospodarczej Jugosławia stała się czymś wyjątkowym na arenie międzynarodowej Była państwem komunistycznym zależnym od pomocy Stanów Zjednoczonych i innych krajów zachodnich, sojusznikiem Grecji i Turcji w układzie bałkańskim z 1953 r. i następnie - wraz z Nehru i Naserem - protagomstą neutralności i nieza-angazowama Secesja Jugosławii oznaczała koniec bałkańskiej osi jugosłowiań-sko-bułgarskiej, zerwanie stosunków dyplomatycznych i ekonomicznych z ZSRR i krajami satelickimi oraz zmianę w stosunkach z jej mekomunistycznymi sąsiadami Przyczyniła się do zdławienia komunistycznej rebelii w Grecji oraz rozwiązania w 1954 r. problemu Triestu przez jego podział (Włochy wycofały ostatecz-' nie swe roszczenia do całości wolnego terytorium Triestu w 1973 r) Wystąpienie Jugosławii obaliło tez mit, ze niezależność rządu komunistycznego od Moskwy 286 jest sama w sobie sprzecznością Pociągnęło za sobą serię „polowań na czarownice" w krajach satelickich, gdzie ZSRR dążył do wyeliminowania komunistów mogących sympatyzować z Titą i pokusić się o pójście w jego ślady Najbardziej spektakularny pod tym względem był proces Laszlo Rajka na Węgrzech Szef partii węgierskiej Matyas Rakosi, podejrzany o titoizm, pokajał się, przyznał do błędów i przetrwał Ale w 1949 r. postawiono przed sądem Rajka i grupę innych węgierskich komunistów, których oskarżono m m o szpiegowanie na rzecz przedwojennego reżimu Horthyego, na rzecz gestapo, Stanów Zjedno-t/onych, Wielkiej Brytanii i - co więcej - Tity Ich proces był antytitowską demonstracją Zakończył się wyrokami śmierci i straceniem oskarżonych Podobne procesy odbyły się w innych krajach satelickich W Bułgarii weteran komunizmu Prajczo Kostow został wydalony z partii w marcu 1949 r, aresztowany w czerwcu i - wraz z innymi - osądzony i stracony w grudniu tegoż roku Oskarżano ich m m o trockizm, titoizm i spiskowanie przeciwko państwu W Albami Koci Xoxe, który był zwolennikiem unii z Jugosławią, został wyeliminowany przez antyjugo-stowiańskiego rywala Envera Hoxhę (Hodzę) Ten drugi przetrwał anglo-amery-kańską próbę usunięcia go w 1949 r, podobną próbę radziecką, podjętą po zatargu z Chruszczowem w 1960 r, zerwał w roku 1978 wcześniejszą przyjaźń z Chinami i wydalił chińskich doradców, zmarł w 1985 r W Polsce Gomułka został oskarżony o kolaborację z obozem Piłsudskiego i z Hestapo oraz o odchylenie nacjonalistyczne Usunięto go z Komitetu Centralnego partii, ale nie postawiono przed sądem Moskwa wolała wzmocnić swą pozycję w najważniejszym z krajów satelickich przez wysłanie do Warszawy radzieckiego marszałka Konstantego Rokossowskiego, który otrzymał polskie obywatelstwo i /ostał ministrem obrony W Czechosłowacji następstwem secesji Tity i procesu Rajka była czystka, która objęła komunistów podejrzanych o titoizm i tych, którzy w czasie wojny pr/ebywali w Londynie Ofiarą czystki był m m minister spraw zagranicznych Vladimir Clementis, który został zmuszony do rezygnacji, ale nie postawiono go pr/ed sądem Pod koniec 1950 r. wytoczono proces grupie komunistów, którzy w i /asie wojny przebywali w Moskwie, w rym sekretarzowi partii Rudolfowi Sianek icmu Proces miał wyraźne zabarwienie antysemickie i zdawał się mieć na celu /robienie z Żydów kozłów ofiarnych mepopularności reżimu W styczniu 1949 r. powstała w odpowiedzi na plan Marshalla Rada Wzajemne) Pomocy Gospodarczej (RWPG) Jej członkami-załozycielami były ZSRR, Polska, Czechosłowacja, Węgry, Rumunia i Bułgaria Wkrótce potem dołączyła Albania i - rok później - Niemcy Wschodnie Rada miała formę stowarzyszenia miwerennych państw Komunistyczna propaganda atakowała wtedy plan Marshalla juki) amerykańskie narzędzie do podważania suwerenności krajów europejskich Ale w RWPG przez wiele lat kwestia suwerennych praw do odstępstw w ogóle nic istniała, a dominacja ZSRR była oczywista Przez dziesięć lat RWPG nie mia-l« statutu, dysponowała skromnym lokalem i niewielkim personelem w Moskwie, H |C| działalność była bardzo ograniczona Jej utworzenie było formą antyamery- 287 kańskiej demonstracji. W polityce radzieckiej odgrywała rolę pomocniczą, gdyż ta miała wiele innych sposobów wykorzystania centralnego planowania satelickich gospodarek dla potrzeb ZSRR bez oglądania się na ich interesy lub interes regionu jako całości. Wprowadzany właśnie w tych krajach sztywny komunistyczny system centralnego planowania polegał na wyznaczaniu ogólnokrajowych celów produkcyjnych i przydzielaniu poszczególnym przedsiębiorstwom określonych zadań, których wykonanie miało zapewnić osiągnięcie owych celów. Szef Państwowej Komisji Planowania w Moskwie Nikołaj Wozniesienski próbował zreformować ten system, ale w 1949 r. został zdymisjonowany przez Stalina. Do czasu kryzysów w połowie lat pięćdziesiątych RWPG zajmowała się przeważnie takimi sprawami jak zbieranie i analiza statystyk, wymiana informacji technicznych oraz promowanie bilateralnych i trójstronnych umów handlowych. Ale od 1956 r. wprowadzono znaczne zmiany. Utworzono dwanaście stałych komisji (z siedzibami w różnych stolicach), Jugosławia i Chiny zostały przyjęte w roli obserwatorów, opracowano statut, który wszedł w życie w 1960 r., w 1962 r. powołano międzynarodowy organ wykonawczy. Regularnie i często odbywały się posiedzenia oraz konferencje na różnych szczeblach RWPG. Po rewolucji na Węgrzech w 1956 r. RWPG zorganizowała pomoc i kredyty dla tego kraju, promowała wspólne planowanie i inwestycje oraz wielostronną, szeroką współpracę (np. w dystrybucji energii elektrycznej i budowie rurociągów). Kontrolę i nadzór w sferze militarnej Moskwa sprawowała przez oficerów w armiach satelickich, którzy byli wyszkoleni w ZSRR i zdaniem Moskwy zasługiwali na zaufanie. Wysłanie marszałka Rokossowskiego do Warszawy było posunięciem wyjątkowym na tak wysokim szczeblu wojskowym, ale było wiele podobnych przypadków na szczeblach niższych. Ten sposób rozciągania sieci kontrolnej uzupełniono w 1952 r, tworząc wojskowy komitet koordynacyjny pod przewodnictwem marszałka Bułganina, a pod koniec tego roku na konferencji w Warszawie powołano mieszany sztab generalny - z siedzibą w Krakowie - pod dowództwem radzieckiego generała. Na wybrzeżu bałtyckim w Polsce i w Niemczech Wschodnich oraz na wybrzeżu czarnomorskim rozlokowano liczne obiekty i instalacje wojskowe, dokonując przy tym znacznych przesiedleń ludności. Kraje satelickie miały w tym czasie pod bronią - w wojsku i siłach bezpieczeństwa -około 1,5 mln ludzi, ponosząc związane z tym koszty. Musiały też dostosowywać plany gospodarcze i rozwój przemysłu do wyznaczonych przez ZSRR potrzeb militarnych bloku. Nie było jednak formalnego, wielostronnego traktatu wojskowego. Dopiero po śmierci Stalina i po włączeniu Niemiec Zachodnich do NATO w maju 1955 r. powstał Układ Warszawski. Układ ten - obejmujący ZSRR i wszystkie państwa satelickie - przedstawiono jako regionalną organizację obronną przewidzianą w artykule 52 Karty Narodów Zjednoczonych. Odnawiano go w latach 1975 i 1985. Na jego podstawie powstała wspólna organizacja wojskowa z kwaterą główną w Moskwie. Naczelnym dowódcą Zjednoczonych Sił Zbrojnych Państw Układu Warszawskiego został marszałek Iwan Koniew. Przy okazji uregulowano sprawę stacjonowania wojsk radzieckich w Rumunii i na Węgrzech, 288 których obecność nie miałaby formalnie podstaw prawnych po zakończeniu (w tym samym roku) okupacji Austrii i przywróceniu jej suwerenności. Układ Warszawski był w gruncie rzeczy usankcjonowaniem istniejącego stanu rzeczy i nie wnosił nic nowego. Członkostwo w nim stało się jednak probierzem wiarygodności sojuszników Moskwy w okresie zimnej wojny. Po STALINIE Śmierć Stalina w marcu 1953 r. wzmogła niepokoje w Europie Wschodniej, które zaczęły się już wcześniej (na przykład strajki w Czechosłowacji w poprzednim roku). W czerwcu 1953 r. doszło do poważnych rozruchów w Niemczech Wschodnich, których władze nie były w stanie opanować bez pomocy radzieckich czołgów. Na Węgrzech władze umieściły dziesiątki tysięcy ludzi w obozach karnych, co było rezultatem kampanii skierowanej głównie przeciwko chłopom - większości mieszkańców tego kraju. W czerwcu 1954 r. Moskwa zasygnalizowała nowe podejście do stosunków z satelitami, odsprzedając ich rządom swe udziały w mieszanych spółkach, utworzonych po wojnie w celu zapewnienia ZSRR kontroli nad kluczowymi przedsiębiorstwami przemysłowymi i handlowymi. Mniej więcej w tym samym czasie w krajach satelickich naśladowano radziecki przykład likwidacji Berii. Na Węgrzech szef bezpieki Gabor Peter został skazany na dożywocie, a pierwszego sekretarza partii Istvana Kovacsa zmuszono do przyznania, że w poprzednich latach wiele osób aresztowano na podstawie fabrykowanych oskarżeń i zeznań fałszywych świadków. W 1956 r. Polska i Węgry w znacznie większym stopniu zagroziły dominacji ZSRR. W czerwcu 1956 r. wybuchły w Polsce - w Poznaniu - strajki i rozruchy. Były głównie protestem przeciwko niskim płacom i złym warunkom pracy. Niepokoje wśród robotników zbiegły się z fermentem w kołach intelektualnych i z sierpniowymi demonstracjami katolików w Częstochowie - mieście, w którym znajduje się otoczona szczególną czcią świątynia z kaplicą i obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej. W lipcu odbywały się obrady Komitetu Centralnego partii, w których wziął udział Gomułka. Kiedy Bułganin i Żuków przybyli do Warszawy, nie zostali dopuszczeni do udziału w obradach. Pierwszy sekretarz partii Edward Ochab dał się już przekonać, że Gomułka powinien wrócić do łask i władzy. W czasie wizyt w Moskwie i Pekinie Ochab zdołał, jak się zdaje, przekonać Chińczyków do potrzeby takiej zmiany stanowiska partii wobec Gomułki, ale nie przekonał Rosjan. W październiku Biuro Polityczne postanowiło dokooptować do swego składu Gomułkę i wykluczyć Rokossowskiego. 18 października przybyła do Warszawy delegacja radziecka, w której skład wchodzili: Chruszczow, Mołotow, Mi-kojan i Kaganowicz. W tym czasie wojska radzieckie stacjonujące na terenie Polski i Niemiec Wschodnich opuściły garnizony. Gomułkę włączono do zespołu mającego spotkać się z delegacją radziecką. Jej członkowie nie zostali zaproszeni do udziału w posiedzeniu Komitetu Centralnego polskiej partii i po 24 godzinach 289 opuścili Warszawę. Nastąpiła wymiana ostrych słów, ale nie doszło do interwencji wojsk radzieckich. 21 października Gomułka został mianowany pierwszym sekretarzem partii. 29 października Rokossowski udał się do Moskwy. Po paru dniach pojechał tam również Gomułka. Rosjanie, którzy przypuszczalnie przybyli do Warszawy z zamiarem wzięcia w karby Gomulki i jego partii, w końcu postanowili go zaakceptować. Alternatywa- bezpośrednie użycie wojsk radzieckich w Polsce - była zbyt ryzykowna, ponieważ armia polska mogłaby stawić opór, a walka zbrojna w Polsce - wywołać poważne reperkusje i kłopoty w innych krajach. Gomułka był komunistą i nie miał wątpliwości co do tego, że Polska powinna pozostawać w możliwie dobrych stosunkach z ZSRR. Nie zamierzał wycofać Polski z Układu Warszawskiego ani dzielić władzy w kraju z antykomunistami. Jeśli Rosjanie obawiali się początkowo, że nowe polskie władze zbyt zagrożą podstawowym interesom ZSRR, to po pewnym czasie doszli do wniosku, że Gomułka nie przekroczy granic ich tolerancji. W grudniu podpisano nowy układ, dający ZSRR prawo do pozostawienia wojsk w Polsce. Rewolucja na Węgrzech, która wybuchła tuż po uregulowaniu sytuacji w Polsce, przekroczyła owe granice tolerancji. W atmosferze ogólnego odprężenia po śmierci Stalina i na fali reakcji przeciwko twardogłowym w partyjnym kierownictwie premierem Węgier został Imre Nagy. W kwietniu 1955 r. stanowisko to zagarnął jednak Rakosi (pozostał na nim do lipca 1956 r.). Nie był on w stanie powstrzymać fali opozycji czerpiącej natchnienie z kręgu Petófiego (ośrodka in-J telektualnej dyskusji i sprzeciwu) i z przykładu titoizmu. Kiedy nawet partyjna]! gazeta „Szabad Nep" zwróciła się przeciwko Rakosiemu, Rosjanie uświadomilit| sobie, że on sam i jego obecność na wysokim stanowisku wzbudzają negatywne emocje, i postanowili postawić na Erno Geró. Ten jednak również nie cieszył sit; sympatią społeczeństwa (ani Tity) i w październiku Nagy powrócił do władzy Jeśli nawet nie stało się to za sprawą Moskwy, to przynajmniej zostało przez nui zaaprobowane. ZSRR doszedł bowiem do wniosku, że komuniści typu Rakosiego i Geró są już zbędni i trzeba ich spisać na straty. Interwencja wojsk radzieckich w Budapeszcie rozpoczęła się 24 października, jednak już następnego dnia przybyli tam Mikojan i Susłow, aby poprzeć Na-gya. Prawdopodobnie nie wiedzieli, jaki rząd zamierza on powołać. Wszystko zależało od tego, czy Nagy potrafi wytyczyć polityczny kurs możliwy do zaakceptowania przez Moskwę i uwzględniający zarazem realia stworzone prze falę węgierskiego nacjonalizmu. 27 października Nagy ogłosił skład swego rżą du, do którego weszli również przywódcy zdławionej Partii Drobnych Rolnikóv - Zoltan Tildy i Bela Kovacs. Następnego dnia wojska radzieckie, z którymi do chodziło już do starć, w wyniku zawartego rozejmu zaczęły się wycofywać z Bi' dapesztu. Nagy obwieścił wtedy koniec rządów jednopartyjnych i całkowite wycofanie wojsk radzieckich z Budapesztu. Posunął się dużo dalej niż Gomułka i prawdopc dobnie - choć nie ma tu pewności - przekroczył granice tego, co ZSRR uważał; 290 możliwe do tolerowania. 30 października wyglądało na to, że wycofujące się wojska radzieckie zamierzają zawrócić lub przynajmniej przegrupowują się na wypadek ewentualnego powrotu. Klamka zapadła albo 31 października, kiedy Mikoja-nowi i Susłowowi powiedziano, że Węgry zamierzają wystąpić z Układu War-s/,awskiego, albo najpóźniej w dniu następnym, kiedy Nagy potwierdził to w puli licznym oświadczeniu i ogłosił neutralność Węgier. Tego samego dnia Rosjanie powołali rząd węgierski pod przewodnictwem Janosa Kadara. Kiedy dwa dni póź-nicj generał Pal Maleter - minister obrony w rządzie Nagya - udał się do radzieckiego dowództwa, aby rozmawiać w sprawie wycofania radzieckich wojsk, został porwany. Wojska radzieckie zaatakowały Budapeszt 4 listopada (w dniu, w któ-lym Gomułka wyjechał do Moskwy) i rewolucja węgierska została szybko zdu-s/ona. Tysiące Węgrów deportowano do ZSRR lub rozstrzelano. Kadar zaczął i/ądzić zgodnie z dyrektywami Moskwy: żadnych wyborów i żadnego występowania z Układu Warszawskiego. Kadar sprawował rządy przez 32 lata. Pozostawał w dobrych stosunkach z ('hruszczowem. W 1963 r. ogłosił powszechną amnestię, rządził względnie libe-i.ilnie, zakazał bezprawnych aresztowań i torturowania więźniów, pozwolił na dyskusje i wprowadzanie reform gospodarczych. Pod rządami nieudolnego ekonomisty Geró produkcja w przemyśle przetwór-i /ym Węgier początkowo wzrastała, ale wydajność ciągle rosnącej siły roboczej liyta niska. Inwestycje w modernizacje zakładów i wprowadzanie nowych technologii były niedostateczne, a kiedy pracowników przestało przybywać — wzrost produkcji spadł do zera. Inwestycje w komunikacji, budownictwie mieszkaniowym, oświacie i badaniach naukowych były znikome. W połowie lat siedemdzie-Mi(tych ekonomiści zaczęli domagać się odejścia od centralnego planowania i na-k n/owych metod kierowania gospodarką, uwolnienia mechanizmów rynkowych uraz wprowadzenia systemu podziału zysków określonych przedsiębiorstw z przesączeniem na załogi, państwo i inwestycje. Dyskusje nad tym były otwarte, a iniwet znajdowały odzwierciedlenie w debatach telewizyjnych. Bariery polityczne1 opadały jednak wolniej niż ekonomiczne. Realizacja reform natrafiała na opo-i y, rządząca partia stroniła od nowatorstwa i była - inaczej niż w Polsce i Czecho-ulowacji - niewielka. Zdławienie węgierskiej rewolucji w 1956 r. było jednym z tych brutalnych uklów politycznych, które przynoszą wielkie szkody ich sprawcom, ale są podejmowane zgodnie z zasadą wyboru mniejszego zła. Przerzedziły się szeregi partii komunistycznych i nawet rządy, które uznawały, że Nagy posunął się za daleko, Uyly poruszone tym pokazem siły i bezwzględności Moskwy. Niedługo potem n miły one inny powód do zmartwienia: rozłam radziecko-chiński. Uważano, że i lnńczycy dali Moskwie dobre rady w sprawach Polski i Węgier - przystać na 'iitiuny, a w przypadku węgierskim - użyć siły dopiero wtedy, gdy Nagy nadał i ewolucji antykomunistyczny kurs. Zhou Enlai odwiedził na początku 1957 r. Polskę i Węgry, aby umocnić taki wizerunek Chin i podkreślić potrzebę dobrych stosunków radziecko-chińskich. Sposób, w jaki później Chruszczow podszedł do 291 sporów z Pekinem, niepokoił przywódców państw satelickich. Nie podobało im się wynoszenie ich na forum publiczne i stawianie komunistów wobec konieczności wyboru. W czerwcu 1960 r. Chruszczow wykorzystał kongres rumuńskiej partii komunistycznej do demonstracji antychińskiej. Mimo że w listopadzie 1961 r. 81 partii komunistycznych (tylko Jugosłowianie wstrzymali się od głosu) uchwaliło w Moskwie deklarację mającą załagodzić spór, Chruszczow nie zaprzestał publicznej kampanii przeciwko Chińczykom aż do swego upadku w 1964 r. Znamienna była postawa Rumunii wobec radziecko-chińskiego sporu. Najpierw dokładała wysiłków, aby go załagodzić, a później odmówiła wyboru między jego stronami. Gheorghe Gheorghiu-Dej, faktyczny przywódca Rumunii po zakończeniu wojny (i niekwestionowany po odsunięciu w 1952 r. Any Pauker, Yasile Luca i innych z grupy moskiewskiej), postawił się Moskwie również na forum RWPG. W 1962 r. Chruszczow wniósł tam projekt utworzenia ponadpaństwowego organu planowania, który miałby wgląd w inwestycje w całym bloku i mógłby wskazywać, co w każdym kraju należy robić (lub nie) w danej dziedzinie. Rumuni, którzy chcieli rozwijać produkcję stali, a przypisano im rolę dostawców surowców, powołali się na zasadę narodowej suwerenności (którą tak eksponował ZSRR w trakcie tworzenia RWPG). Dali też wyraz niezadowoleniu, zawierając osobną umowę z Jugosławią, dotyczącą projektu elektrowni wodnej na Dunaju, proponując, aby Chiny zostały pełnoprawnyn członkiem RWPG, oraz grożąc wystąpieniem z tej organizacji. Rumuńscy przy\ ódcy składali wizyty w Paryżu, Londynie, Ankarze i innych niekomunistycznych stolicach. Po śmierci Gheor-ghiu-Deja w 1965 r. jego następca na stanowisku pierwszego sekretarza partii Nicolae Ceausescu mówił nawet o rozwiązaniu Układu Warszawskiego i o utra- ] ceniu przed 25 laty Besarabii na rzecz ZSRR. Po wizycie Breżniewa w Bukaresz- i cię w lipcu 1965 r., będącej taktownym przypomnieniem realiów, Rumunia stonowała swą buńczuczność. Nie zrezygnowała jednak z demonstrowania samodzielności. Znalazło to wyraz w 1967 r. w nawiązaniu stosunków dyplomatycznych z Niemcami Zachodnimi. l Rok 1968 postawił ZSRR przed nowym wyzwaniem. Tym razem ze strony ] Czechosłowacji. Przed II wojną światową partia komunistyczna nie była tu -tak jak w krajach sąsiednich - zdelegalizowana i zepchnięta do podziemia. Była drugą pod względem liczby członków partią w kraju. Uniknęła skompromitowania się przymierzem z ZSRR i współpracą z Hitlerem w latach 1939-1941, bo Czechosłowacja była już wtedy okupowana przez Niemcy i wszystkie partie zostały zdelegalizowane. Odegrała znaczącą rolę w czasie wojny, a po jej zakończeniu stała się największą w kraju (na co wpłynęło zdelegalizowanie Partii Agrarnej). Jej przywódca Klement Gottwald był więc też predestynowany do roli premiera. On i jego koledzy działali przed wojną w systemie demokratycznym i v» pierwszym okresie po wojnie współpracowali z innymi partiami w ramach prawdziwej koalicji sił antyfaszystowskich. Pierwsze powojenne wybory umocnił) 292 pozycją Gottwalda, przynosząc partii komunistycznej najwięcej - 39 proc. głosów. A kiedy w 1948 r. partie niekomunistyczne próbowały podważyć dominację komunistów przez ustąpienie en błoć z rządu i zmuszenie prezydenta do powołania rządu ekspertów, Beneś poparł Gottwalda i ta próba zakończyła się fiaskiem. Ale załamał się również prawdziwie koalicyjny rząd. Komuniści zrobili z koalicji parodię i rządzili coraz bardziej tyrańsko, nie cofając się przed terrorem. Czechosłowacja stała się państwem policyjnym. Secesja Jugosławii dała Gottwaldowi powód i pretekst do dociśnięcia śruby (w Czechosłowacji było więcej egzekucji niż w innych krajach). W ponurych latach zimnej wojny i towarzyszących jej haseł wyzwolenia Europy Wschodniej przez Amerykanów wszelka krytyka rządu /ostała zablokowana. Rząd nie miał społecznego zaufania, ale też nie było opozy-qi; strach przed policją zamykał usta i uniemożliwiał organizowanie się. W samej partii rządzącej dyskusja była w stanie szczątkowym. Nawet wydarzenia 1956 r. w Polsce i na Węgrzech nie wywołały jakiegoś silniejszego echa w Czechosłowa-i|i, do której przylgnęła etykieta najbardziej uległego satelity. Temu stanowi inercji patronował Antonin Novotny, pierwszy sekretarz Komunistycznej Partii Czechosłowacji (KPCz) od 1953 i prezydent republiki od 1957 r. Novotny był Czechem, pogardzał Słowakami i nie ukrywał tego. Stało się to jednym z powodów zakwestionowania jego kierowniczej roli. Sprzeciw ten doprowadził do zdjęcia go ze stanowiska szefa partii w styczniu 1968 r., stanowiska prezydenta w marcu i usunięcia z partii w maju tegoż roku. Pierwszym sekreta-r/,cm partii został Słowak - Aleksander Dubćek, a prezydentem generał Ludvik Svoboda. O pierwszej i donioślejszej z tych zmian personalnych zadecydowano nu posiedzeniu Komitetu Centralnego KPCz, zwołanym w celu wyjścia z impasu w prezydium. Dokonała się wtedy - głównie za sprawą Słowaków - zmiana układu sił w partii. Dubćek, słowacki nacjonalista, był zwolennikiem reform gospodarczych. Cechowała go względna tolerancja w kwestiach politycznych i względny liberalizm w sprawach ekonomicznych. W porównaniu z nim wielu innych komunistów wyglądało na niekompetentnych zamordystów. Dla kierownictwa w Moskwie Dubćek był zagadką. Przez kilka miesięcy nie mogło się ono zdecydować, jak go ocenić i juk / nim postępować. Pierwsze kroki nowych władz w Czechosłowacji były ostrożne i nie wydawały się stanowić jakiegokolwiek zagrożenia dla komunistycznego monopolu władzy czy dla Układu Warszawskiego. Jednak ogłoszony w kwietniu program działania i złożona w maju obietnica wyborów postawiły Moskwę przed dylematem, który rozstrzygnęła w sierpniu, dokonując inwazji. Czechosłowacja była krajem przemysłowym, który szczególnie odczuł prze-d/ielenie Europy i powstanie żelaznej kurtyny. Pod względem ekonomicznym /iichodnia część kraju należała do świata zachodniego. Wojenne szkody w gospo-durce zostały usunięte dość szybko, jednak jej rozwój był powolny, a w latach »/cśćdziesiątych była to niemal stagnacja. Jej przedwojenny potencjał produkcyjny i eksportowy przemysłu przetwórczego został zaniedbany ze względu na ra-d/iecki nacisk, aby rozwijać przemysł ciężki, którego wyroby potrzebne były ZSRR, 293 ale nie miały zbytu poza blokiem satelickim Przemysł ten stosował przestarzałe technologie i zatruwał środowisko Produkował dwukrotnie więcej stali, niż mógł sprzedać Gospodarka Czechosłowacji była odizolowana od reszty świata Sztywność komunistycznego centralnego planowania, uzupełniona partykularnymi interesami rozbudowanego przemysłu ciężkiego, utrudniała zwiększenie produkcji dóbr konsumpcyjnych Czechosłowacja uniknęła wielkiego zadłużenia na Zachodzie, co dotknęło Polskę i Węgry, ale nie mogła naprawić i zrestrukturyzować swej gospodarki bez zachodniego kapitału Ekonomiści zdawali sobie sprawę z zagrożeń, jakie to wszystko stwarza W 1958 r. podjęto pewne - przeważnie nieskuteczne - reformy W 1965 r. Komitet Centralny KPCz zaaprobował opracowany przez dr Otę Sika program decentralizacji zarządzania przemysłem Podobne sugestie były dyskutowane w krajach sąsiednich, łącznie z ZSRR A na Węgrzech podjęto w tym kierunku kroki bardziej radykalne, mz zakładał program Oty Sika W 1968 r. nie było więc powodów, aby sądzić, ze Moskwa zechce zawetować kierunek polityki gospodarczej, jaki chciał przyjąć Dubcek Jednak naciskom na reformy gospodarcze towarzyszył ferment innego rodzaju Decentralizacja gospodarczego zarządzania uważana była za równoznaczną z poluzowaniem odgórnej kontroli oraz współuczestnictwem załóg w zarządzaniu przedsiębiorstwami To wszystko łączyło się z żądaniami ogólnych swobód - wolności wypowiedzi w mediach, liberalizacji polityki i przywrócenia odpowiedniej rangi parlamentowi - co stanowiło dużo poważniejszy problem dla Moskwy W styczniu 1968 r. ZSRR najwyraźniej uznał, ze Novotny nie panuje nad sytuacją i należy z mego zrezygnować, ajego miejsce może zając Dubcek (który zapewnił o solidarności Czechosłowacji z ZSRR i natychmiast po objęciu kierowniczego stanowiska złożył wizytę w Moskwie) Po paru miesiącach ekipę Brezmewa zaniepokoił jednak program Dubćeka Rosjanie obawiali się, ze entuzjazm wywołany w Pradze zmianą rządu zmusi go, aby posunąć się dalej na drodze liberalizacji A po zmianie rządu nastąpiło znaczne złagodzenie cenzury, dokonano różnych zmian ministerialnych oraz zarysowały się perspektywy politycznej demokratyzacji i liberalizacji gospodarki Dubcek znalazł się pod presją takich żądań reform wewnętrznych, ze ich spełnienie musiałoby rzutować na stosunki Czechosłowacji z zagranicą Dubcek zadbał o osobiste kontakty z radzieckimi, polskimi, węgierskimi i później rumuńskimi przywódcami Przez parę miesięcy nie wykazywali oni nieufności wobec mego i jego nowego kursu Ale od końca marca zaczęły pojawiać się tony krytyki w Niemczech Wschodnich i w Polsce, a ZSRR musiał postawić sobie pytanie, czy zmiany zachodzące w Czechosłowacji nie są bardziej złowieszcze, mz się początkowo wydawało Tamtejsi reformatorzy byli coraz bardziej pewni siebie i budzili coraz większe nadzieje w społeczeństwie Ich program zawierał radykalne postulaty reorganizacji partii i rządu, rehabilitacji ofiar czystek z 1949 r, zrewidowania statusu Słowacji, przywrócenia odpowiedniej rangi parlamentowi, umożliwienia działalności różnych partii (w ramach Frontu Narodo- 294 wego, w którym nadal dominowaliby komuniści) Jednak radykalizm Dubćeka -podobnie jak później Gorbaczowa - był ograniczony, przy czym Dubćek zbyt zawierzył swym możliwościom zreformowania partii komunistycznej i pozyskania jej poparcia dla swego programu Lekceważył tez ostrzeżenia przed militarną akcją Moskwy Program działania już w samej swej treści budził obiekcje ZSRR, przy analizowaniu go w szerszym kontekście Europy Środkowo-Wschodniej tym bardziej był nie do przyjęcia Podnosił kwestie osobistej i politycznej wolności, a dyskusja nad nimi musiałaby wyjść poza granice Czechosłowacji Pierwszy poważny wstrząs w bloku komunistycznym spowodowany był secesją Jugosławii w 1948 r, drugi -przykładem Polski i Wągier w 1956 W obu wypadkach konieczne było - i w oczach Moskwy usprawiedliwione - sięgnięcie do radykalnych środków, w tym sądowych morderstw i siły zbrojnej Nie można było dopuścić, aby również Dubćek dał zły przykład Rumunia, zwłaszcza po objęciu władzy przez Ceausescu w 1965 r, czyniła różne wstręty w RWPG i Układzie Warszawskim (przestała uczestniczyć w konferencjach jego organów) Tito wciąż był aktywny (Obaj przywódcy mieli złożyć w sierpniu - osobno, ale wkrótce jeden po drugim - wizyty w Pradze) Czechosłowacja pod rządami Gottwalda i Novotnego była podstawowym elementem zachodniego sektora radzieckiego dominium, sąsiadowała z Polską i Niemcami Wschodnimi Możliwość wyślizgnięcia sięjej z tego sektora i zawarcia sojuszów z Jugosławią i Rumunią była dla ZSRR alarmująca strategicznie i nie do przyjęcia jako pokaz politycznej niezależności Moskwa śledziła tez z niepokojem oznaki osłabienia pozycji komunistów w rządzie Czechosłowacji, a nawet w policji O ile to, co działo się w Czechosłowacji, wzbudzało obawy ZSRR, o tyle Praga odczuwała niepokój wobec ewentualnych reakcji Moskwy, zwłaszcza ze Dubćek pod naciskiem opinii publicznej zwołał na początek września nadzwyczajny zjazd partii, który miałby zatwierdzić program reform W pierwszych dniach maja Dubćek i mm rzecznicy nowego kursu złożyli wizytę w Moskwie Dwa tygodnie później dłuższą wizytę w Pradze odbył Kosygin i w tym czasie - lecz osobno - przybyli tam marszałek Greczko i szef wywiadu politycznego armii marszałek Jepiszew Wymowa tych wizyt nie była jednakowa Kosygin zdawał się szukać porozumienia Wojskowi przygotowywali się na inną ewentualność W czerwcu odbywały się w Czechosłowacji manewry wojsk Układu Warszawskiego Były one zaplanowane dużo dawniej, ale teraz zostały rozszerzone Wyglądało tez na to, ze radzieckie czołgi, które brały w nich udział, nie spieszyły się z opuszczeniem Czechosłowacji W tym czasie opublikowany został w Pradze nowy liberalny manifest Dwa tysiące stów Zaostrzył on napięcie między siłami demokratycznymi a antyreformatorskimi i zwiększył presję reformatorów na Dubćeka Sytuacja stała się tak napięta, ze komunistyczne partie Francji i Włoch podjęły się próby mediacji, a w Niemczech Zachodnich wycofano wojsko z rejonów graniczących z Czechosłowacją, aby zadać kłam pogłoskom, iż zachodni sojusznicy 295 podjudzają do secesji z Układu Warszawskiego lub zamierzają wykorzystać ewentualne zamieszanie do swoich celów. Ingerencja w sprawy sąsiada nie była niczym nowym ani ideologicznie nieusprawiedliwionym, jednak jej skrajnej formy - inwazji wojskowej - trzeba było w miarę możliwości unikać, a być może - całkiem z niej zrezygnować ze względu na szkody, jakie mogłoby to wyrządzić międzynarodowemu komunizmowi i roli w nim Związku Radzieckiego. Wydaje się, że debata nad formą i zakresem ingerencji toczyła się przez cały lipiec i połowę sierpnia. Najpierw odbyła się narada w Warszawie - bez udziału przedstawicieli Czechosłowacji (i Rumunii) -w której wyniku wysłano do czechosłowackich przywódców list z ostrzeżeniem, że lansowane przez nich reformy mogą doprowadzić do utraty władzy przez partię komunistyczną. W liście domagano się też wyjaśnienia tych poczynań. Następnie odbyło się spotkanie radziecko-czechosłowackie — na żądanie Pragi w Ćernej nad Cisą na granicy słowackiej. Zaczęło się 29 lipca i trwało cztery dni. Natychmiast po nim odbyło się w Bratysławie spotkanie przedstawicieli wszystkich krajów Układu Warszawskiego, z wyjątkiem Rumunii. Przed rozmowami w Ćernej ZSRR ogłosił, że na terytorium Czech znaleziono ukryty magazyn amerykańskiej broni; nie jest wykluczone, że rozmowy były dla Moskwy już tylko zasłoną dymną. Po spotkaniu w Bratysławie Moskwa wstrzymała wprawdzie kampanię propagandową przeciwko Pradze, a oddziały radzieckie wycofały się z Czechosłowacji, jednak 20 sierpnia armia radziecka podjęła inwazję. Uczestniczyły w niej oddziały wojsk wschodnioniemieckich, polskich, węgierskich i bułgarskich. Nie sposób stwierdzić, czy decyzję o interwencji zbrojnej podjęto przed lipcowymi spotkaniami, czy też po nich. Jeśli po nich - to czynnikiem, który najprawdopodobniej przechylił szalę, było ogłoszenie 10 sierpnia nowego statutu KPCz, który w gruncie rzeczy kładł kres zasadzie centralizmu demokratycznego i przyznawał znaczne prawa innym partiom. Statut ten miał być poddany pod dyskusję miesiąc później na zjeździe partii. Zostałby na pewno przyjęty, jeśli nie podjęto by drastycznych działań w celu ponownej zmiany partyjnego kierownictwa i odwołania zjazdu. Za opinią, że zbrojna interwencja nie była rezultatem wcześniejszych decyzji, lecz została podjęta nagle, zdaje się przemawiać fakt, że tylko częściowo osiągnięto jej cele polityczne. Pod względem wojskowym była to operacja precyzyjna i efektywna (armia czechosłowacka, zgodnie z poleceniem rządu Dubćeka, nie stawiała oporu). Polityczna taktyka Moskwy była natomiast uderzająco niespójna, a zamierzone cele polityczne zrealizowano jedynie częściowo. Dubćeka nie odsunięto od władzy w wyniku jakiegoś przewrotu w Pradze. Został porwany, zabrany samolotem do Moskwy, poddany - być może - działaniu jakichś narkotyków i zmuszony do zaakceptowania radzieckiej inwazji. Zrobił to zapewne w przeświadczeniu, iż inwazja jest nieunikniona i że bez takiej akceptacji mogłoby dojść do bezużytecznego, krwawego oporu. Jeśli - co jest prawdopodobne - ZSRR oczekiwał, że prezydium w Pradze usunie Dubćeka i powoła nowy rząd, to był źle poinformowany i nie dopilno- 296 l wał odpowiednich przygotowań. Mimo że Rosjanie wkroczyli jako bezwzględni zdobywcy i dysponowali przemożną silą, musieli negocjować z Dubćekiem i Svobodą. Dwadzieścia lat rządów komunistycznych sparaliżowało życie polityczne i kulturalne oraz doprowadziło do gospodarczej klęski, spowodowanej głównie przez bezduszną biurokrację i oderwanie od rzeczywistości: żaden z planów pięcioletnich nie został zrealizowany tak, jak przewidywali planiści. Reformatorzy w lalach sześćdziesiątych chcieli lepszej wersji socjalizmu, czemu sprzeciwiał się /SRR, ponieważ reformy w którymkolwiek z krajów stwarzały zagrożenie dla całego systemu. Dla ZSRR stanowiło to więc imperatyw, którego konkretnym wyrazem był podpisany w październiku układ o stacjonowaniu wojsk radzieckich w Czechosłowacji. Dubćek stopniowo był usuwany w cień: mianowano go ambasadorem w Turcji i następnie odwołano, aby usunąć z partii komunistycznej. Reformy anulowano, reformatorów odsunięto. Z punktu widzenia ZSRR inwazja była przykrą koniecznością i dobrze przeprowadzoną akcją. Mimo pewnego poruszenia na Zachodzie nie spowodowała /.agrożeń dla międzynarodowego pokoju i nie zmieniła odprężeniowego kursu w Htosunkach radziecko-amerykańskich. Nastąpiła jedynie krótka przerwa w negocjacjach, które doprowadziły do otwarcia SALT (rozmów o ograniczeniu zbrojeń strategicznych) w 1969 r. oraz do porozumienia w Bonn w 1970 r. W „zarządzaniu kryzysem" Breżniew wykazał wiele z tych umiejętności, którymi zabłysnął Kennedy w czasie kryzysu kubańskiego w 1962 r. Inwazja dała Moskwie okazję do proklamowania doktryny określającej granice suwerenności w bloku komunistycznym i pokazała, że odprężenie w stosunkach radziecko-amerykańskich nie o/.nacza osłabienia radzieckiej dominacji nad tym blokiem. Inwazja i związana z nią doktryna - użycie antyzachodniego Układu War-H/,awskiego przeciwko jednemu zjego członków - wstrząsnęły Europą Wschodnią i ukazały napięcia występujące w bloku radzieckim dwadzieścia lat po icgo konsolidacji. Istniały dwa główne źródła tych napięć: nacjonalizm i kon-Ilikt interesów gospodarczych. Nacjonalizm był endemiczny w całym bloku, itc/kolwiek nie wszędzie przejawiał się z jednakową siłą. Na przykład Bułga-iia uwzględniła doktrynę Breżniewa w swej nowej konstytucji z 1971 r., wynosząc tym samym komunistyczny internacjonalizm ponad tradycyjny nacjonalizm i suwerenność państwową. Było to odzwierciedleniem dawnych, in-Icrnacjonalistycznych koncepcji Dymitrowa i tradycyjnego ciążenia ku Moskwie, powodowanego lękami przed bliższymi sąsiadami. (Jednak w latach mcdemdziesiątych Bułgaria starała się poprawiać swe stosunki z Rumunią, Jugosławią, a nawet z Grecją i Turcją). Ale większość narodów wschodnioeuropejskich była równie niechętna jak narody zachodnioeuropejskie (czy Arabowie) podporządkowaniu swej tożsamości organizacjom lub ideom ponadnarodowym. W pewnej mierze do tego partykularyzmu przyczynił się ZSRR - nie lylko bezwzględnością w momentach kryzysów, ale również sprzeciwem wobec wszelkich regionalnych związków (bałkańskich, naddunajskich itd.) 297 w jego sferze wpływów. Każdy związek miał obejmować całą tę sferę, oczywiście z ZSRR na czele. Jeden z dwóch głównych organów wschodnioeuropejskiej integracji - Układ Warszawski — był niczym innym jak mechanizmem przekazu siły i władzy ZSRR Wojska członków Układu podlegały naczelnemu dowództwu radzieckich sił zbrojnych. Układ został utworzony dla przeciwstawienia się NATO. Jednak jego wojska mogły być użyte również do innym celów, co pokazała inwazja na Czechosłowację. Według doktryny Breżniewa obrona Europy Wschodniej obejmowała również działania przeciwko tym, których uzna się za wewnętrznych wrogów. Wszystkie kraje wschodnioeuropejskie wiedziały, że są w zasięgu potęgi ZSRR i że muszą przestrzegać związanych z tym ograniczeń. Chciały jednak zachować swe suwerenne prawa, nawet jeśli nie zawsze miałyby z nich korzystać. Były to próżne aspiracje, jeśli pominie się takie gesty niesubordynacji jak odmowa Rumunii uczestniczenia w działaniach Układu Warszawskiego (podtrzymana mimo wizyty marszałka Greczki w Bukareszcie w 1973 r.), wizyta Ceausescu w Pekinie w 1971 r. oraz podejmowanie przez niego w 1972 r. prezydentów Stanów Zjednoczonych i Niemiec Zachodnich. W drugim z głównych organów wschodnioeuropejskiej integracji - RWPG -wewnętrzne napięcia dawały znać o sobie przy wielu okazjach. Ta senna początkowo, ąuasi-międzynarodowa organizacja ożywiła się w końcu lat pięćdziesiątych, a w roku 1962 przyjęła Podstawowy plan międzynarodowego socjalistycznego podziału pracy. Tytuł dokumentu wyrażał przyświecające mu intencje. W 1971 r. przyjęto drugi zasadniczy dokument: Kompleksowy program dalszego pogłębiania i doskonalenia współpracy i rozwoju socjalistycznej integracji gospodarczej krajów członkowskich. Był to program długofalowy, sięgający 15-20 lat w przyszłość. (W tym roku Albania - po dziewięcioletniej przerwie — powróciła do RWPG). Problemy RWPG w zasadzie nie różniły się od tych, jakie ma każda organizacja międzynarodowa, próbując pogodzić indywidualne interesy z interesem wspólnym. Członkowie RWPG różnie widzieli swe interesy, a ich harmonizację utrudniała dodatkowo dominacja jednego z nich (tego komplikującego czynnika nie było w EWG). W Europie Wschodniej podział pracy oznaczał, że każdy z krajów członkowskich (poza ZSRR) powinien skoncentrować się na rozwijaniu tych (paru lub jednej) gałęzi gospodarki, które zostaną mu przypisane w ramach całej organizacji, oraz że wymiana handlowa głównie powinna polegać na wymianie pochodzących z tych gałęzi produktów gotowych na surowce radzieckie, zwłaszcza ropę naftową. (Eksport radzieckiej ropy do pozostałych krajów RWPG wzrósł z 8,3 mln t w 1965 r. do 50 mln t w 1975 r.). Taki podział zadań budził niechęć krajów członkowskich - zwłaszcza Rumunii - ponieważ pozbawiał je prawa decyzji w istotnych sprawach gospodarki (podobne obiekcje dały się słyszeć wśród członków Wspólnoty Europejskiej), groził niektórym z nich popad-nięciem w jednotorową specjalizację i - w konsekwencji - dalszym ograniczeniem niezależności politycznej. Była też kwestia płatności, ściślej mówiąc - obawa, że rozliczenia w handlu w ramach RWPG mogą być manipulowane na nieko- 298 r/yść słabszych krajów w drodze arbitralnego ustalania wzajemnych kursów walut. Program z 1971 r. uznawał poniekąd te obawy, przewidując okres wzajemnej icadjustacji kursów, po którym miało nastąpić przyjęcie około 1980 r. wspólnej waluty lub wymienialnego rubla. Członkowie RWPG mieli wspólny interes w rozwijaniu swych gospodarek i w/,ajemnego handlu, ale przynajmniej część z nich była również zainteresowana lundlem z krajami spoza bloku. Niektóre ich potrzeby mogły być bowiem zaspokojone tylko przez import z krajów zachodnich, a w dodatku wielość partnerów handlowych dawała korzyści polityczne, zmniejszając ekonomiczną zależność od li-clnego czy dwóch sąsiadów. ZSRR sam zresztą dawał przykład i trudno byłoby mu potępiać idących w jego ślady. Na przykład w 1972 r. zawarł ze Stanami Zjednoczonymi umowę, która zakładała potrojenie wzajemnych obrotów handlowych do 1975 r. (ZSRR odstąpił od tego układu na początku 1975 r., gdy amerykański Kongres wniósł do Ustawy o reformie handlu z 1974 r. poprawkę uzależniającą i o/woj obrotów amerykańsko-radzieckich od liberalizacji radzieckiej polityki emigracyjnej. Autor poprawki senator Henry Jackson spodziewał się ułatwić w len sposób emigrację Żydów z ZSRR, jednak spowodował jedynie zahamowanie handlu między obu krajami). Od 1973 r. RWPG angażowała się w rozmowy z EWG dotyczące porozumień między poszczególnymi państwami w sprawach kontyngentów handlowych i klau-/uli najwyższego uprzywilejowania. Kraje zachodnie były szczególnie zaintere-•towane możliwościami zwiększenia zakupów ropy naftowej spoza regionu bli-ukowschodniego. Rozwój handlu Wschód-Zachód zbiegł się jednak ze wzrostem światowych ten surowców i inflacji na Zachodzie. Kraje Europy Wschodniej, które także dotknięte były inflacją, spowodowaną m.in. wzrostem płac, stanęły przed alternaty-wi| powiększanie inflacji wskutek importu towarów z Zachodu lub ograniczenie handlu z Zachodem. Połowa zagranicznych obrotów handlowych Rumunii przypadała na kraje zachodnie i Bukareszt nie chciał wracać do handlu w ograniczonym kręgu RWPG. Zaczął więc szukać możliwości rozwoju handlu z Trzecim kwiatem. Pod tym kątem zrewidował też pierwotne założenia swego nowego planu pięcioletniego. Wystąpił także o dopuszczenie do udziału w konferencji krajów niezaangażowanych, która miała się odbyć w 1975 r. w Limie. Starania te /ostały uwieńczone sukcesem, ale konferencję przesunięto na następny rok i odbyła się w Kolombo. Nawet Czechosłowacja, mająca najsilniejszą gospodarkę i Mnie dodatnie saldo w bloku, stanęła wobec wspomnianej alternatywy — po części mt skutek prężności jej handlu i przemysłu. Jej handel z Zachodem, rozwijający tlę /właszcza po ustanowieniu w 1973 r. stosunków dyplomatycznych z Niemcami /achodnimi, umożliwiał dopływ zachodnich dóbr, jednak po inflacyjnych cenach A ponieważ Czechosłowacja nie mogła zarzucić inwestycyjnych projektów, ii/ale/nionych od zachodnich dostaw, stanęła wobec konieczności zwiększenia o ponad 20 proc. wartości swego eksportu na Zachód, jeśli płynące stąd dochody miały starczyć na pokrycie kosztów importu. 299 Gospodarcza decentralizacja na Węgrzech niepokoiła Moskwę i bardziej konserwatywnych komunistów w węgierskim establishmencie Wizyta Brezmewa w 1972 r. w Budapeszcie odebrana została jednak jako wyraz poparcia dla Kadara i przyzwolenia na ostrożną liberalizację Niemniej Kadar miał kłopoty Wobec zwyżki cen nie tylko towarów zachodnich, ale również radzieckich, koszt importu tak bardzo wzrósł, ze rząd - nie mogąc pokryć deficytu zwiększeniem eksportu -zmuszony był przerzucić ciężar tej zwyżki na konsumentów Na XI zjeździe partii Kadar znalazł się pod obstrzałem ostrej krytyki Utrzymał się na stanowisku, ale premier Jeno Fock i kilku innych wysoko postawionych oficjeh musiało podać się do dymisji Przyjęta została polityka surowych oszczędności i recentrahzacji Była to próba ujęcia w ryzy rosnącego deficytu w bilansie płatniczym Z punktu widzenia ZSRR dużo poważniejsza była sytuacja w Polsce, gdzie trudności gospodarcze doprowadziły do upadku rządu na skutek robotniczych protestów i demonstracji Wydarzenie tego typu należało do rzadkości w skali światowej, a już najmniej było spodziewane w autorytarnym państwie komunistycznym Polska była czymś szczególnym w imperium Stalina Polacy żywili atawistyczną wrogość wobec Rosji - carskiej czy bolszewickiej - a jako katolicy odnosili się wrogo zarówno do prawosławia, jak i komunizmu Podwyżki cen spowodowały pod koniec 1970 r. strajki i rozruchy, które rząd usiłował opanować przy użyciu siły 45 osób poniosło śmierć, a ponad tysiąc doznało obrażeń Go- j mułka, który powrócił do władzy na fali wydarzeń 1956 r, zmuszony był ustąpić. Nowa ekipa, pod przewodem Edwarda Gierka, anulowała podwyżki cen, podniosła płace i świadczenia socjalne, sprowadziła znacznym kosztem z zagranicy arty- , kuły konsumpcyjne oraz przeprowadziła czystkę w partii i administracji, obsadzając nowymi ludźmi połowę kierowniczych stanowisk w centrum i na prowincji Prasie dano większą swobodę (ograniczono ją ponownie w 1974 r), a w 1972 r. ponownie podniesiono płace i świadczenia Władze żądały w zamian wydajniejszej pracy Przeprowadzono wybory do Sejmu, w którym pojawiło się wiele nowych twarzy, ale znów przy tradycyjnym dziewięćdziesięciodziewięcioprocento-wym poparciu dla komunistycznych kandydatów W roku 1973 wiele ekonomicznych wskaźników wyglądało bardzo obiecująco Wzrosła produkcja w przemyśle oraz rolnictwie, nastał boom inwestycyjny i rosły płace, a ceny były stabilne Nastąpiło to jednak kosztem ogromnego importu i zagranicznego zadłużenia Rząd zaspokajał bowiem popyt konsumpcyjny i modernizował przemysł dzięki zagranicznym pożyczkom i sprzyjając zagranicznym inwestycjom W 1974 r. połowa handlu zagranicznego Polski, podobnie jak Rumunii, ukierunkowana była na Zachód Zarządzone w 1976 r. duże podwyżki cen, zwłaszcza żywności, wywołały strajki i rozruchy, których następstwem były ofiary w ludziach i surowe kary pozbawienia wolności W celu udzielenia pomocy rodzinom zmarłych i uwięzionych oraz zaprotestowania przeciwko brutalności policji powstał Komitet Obrony Robotników (KOR) Podwyżki cen zostały cofnięte, pod- 300 niesiono płace w przemyśle i ceny za produkty rolne, a Gierek nakłonił Moskwę ilo dostarczenia Polsce znacznej ilości artykułów żywnościowych i sprzętu przemysłowego Była to polityka represji tonowana ustępstwami Nie okazała się skuteczna Podwyżki płac wzmogły popyt na towary z importu, nasiliły inflację i /większyły nie dające sięjuz kontrolować zadłużenie wobec zachodnich partnerów handlowych Śmierć ofiar wydarzeń 1970 r. nie poszła w zapomnienie Nowe demonstracje i strajki głodowe zmusiły rząd w 1977 r. do objęcia amnestią skazanych za udział w rozruchach w roku poprzednim Gierek spotkał się po raz pierw-H/y z prymasem Wyszynskim i -jak powszechnie uważano - zwrócił się o pomoc Kościoła katolickiego Wybór kardynała Wojtyły na papieża - pierwszego pol-ukiego papieża w tysiącletniej historii chrześcijaństwa w Polsce - miał znaczny, choć trudny do wymierzenia wpływ na kraj uważający się za perłę kontrreformacji W 1979 r. papież Jan Paweł II złożył poruszającą uczucia narodu wizytę w Polsce Był to kolejny rok złych zbiorów i rosnącego zadłużenia wobec zagranicy Ogrom problemów zaczynał przekraczać siły Gierka, a robotnicy przemysłowi przymierzali się do nowej konfrontacji z rządem W 1980 r. znów wybuchły strajki, które sparaliżowały stocznie na wybrzeżu bałtyckim Ich tłem były gwałtownie rosnące ceny, ostre niedobory aprowizacyjne i nie kontrolowane zagraniczne zadłużenie Dochody z eksportu były niemal w uiłosci pochłaniane przez koszty obsługi tego zadłużenia, które przekroczyło 20 mld dolarów i rosło w tempie 1 mld rocznie Mięsa na rynku nie było w ogóle nlbo pojawiało się po niedostępnych cenach Przyznane latem przez rząd podwyżki płac o 10-20 proc windowały inflację, nie polepszając w niczym położenia łych, którzy je otrzymali Odpowiedzialność za ten stan rzeczy spadała na rząd, nic formalnie nie można go było oskarżyć, wymusić naprawę lub choćby skłonić tło wyjaśnień Tak więc w sposób nieunikniony sierpniowe strajki miały od razu i liarakter polityczny Konflikt nie mógł być uregulowany w drodze zbiorowych negocjacji robotników i ich pracodawców, ponieważ ci pierwsi pozbawieni byli legalnej organizacji do ich prowadzenia Istniejący system nie mógł niczego rozwiązać W razie kontynuowania strajku przez robotników rząd musiałby wybie-rnc między użyciem siły a sprzeniewierzeniem się systemowi Ale rząd tez nie miał swobody wyboru Musiał skonsultować się z ZSRR. (nerek poleciał więc do Moskwy, aby zorientować się, na jakie może pójść ustępstwa Ani on, ani Moskwa nie chcieli starcia ze strajkującymi (które szybko stałoby .się starciem z większością społeczeństwa), jednak nie można było całkiem wykluczać użycia siły pizez ZSRR Gierek musiał wybadać, na co w żadnym rn/ie nie może się zgodzie Porozumienie ze strajkującymi stoczniowcami, do jakiego w końcu doszło w Gdańsku (tzw porozumienie sierpniowe), pokazało, jnkie są te granice W tym porozumieniu, podpisanym w imieniu strajkujących pr/ez Lecha Wałęsę (i w podobnych późniejszych porozumieniach, m m ze ślą-ukimi górnikami), strajkujący uznali wiodącą rolę partii komunistycznej, istniejący w Polsce system socjalistyczny oraz jej członkostwo w bloku radzieckim Za cenę uznania tych aksjomatów wykazujący polityczną dojrzałość i zdyscyplmo- 301 wanie przywódcy polskiej opozycji odnieśli na papierze zadziwiające sukcesy prawo do strajku, prawo do tworzenia niezależnych związków zawodowych, możliwość wpływania w jakimś stopniu na politykę ekonomiczną rządu, złagodzenie cenzury, zasadę nominacji i awansu w zależności od kwalifikacji bez względu na przynależność partyjną, podwyżkę płac i emerytur, obietnicę poprawy warunków pracy i warunków mieszkaniowych, dodatkowe dni wolne od pracy oraz regularne transmisje niedzielnych mszy Niektóre z punktów porozumienia były ogólnikowe, a część można było wprowadzić w życie tylko w razie cudu gospodarczego, którego zresztą nikt nie oczekiwał Niemniej nie ulegało wątpliwości, ze wydarzyło się cos nadzwyczajnego Nie istniejąca oficjalnie opozycja, wykorzystując w sposób pokojowy siłę robotników przemysłowych, zmusiła totalitarny rząd do spełnienia wielu j ej żądań, do zmian konstytutywnych i do przywrócenia niemożliwego przez dziesiątki lat dialogu politycznego Bezpośrednią i najważniejszą przyczyną zwycięstwa robotniczego ruchu „Solidarność" było fiasko gospodarcze rządu Żądania robotników pokazały jednak, jak daleko protest wyszedł poza sferę czysto materialną, obejmując kwestie wolności i godności ludzkiej Były wśród nich m m takie postulaty jak prawo pracowników do samodzielnego decydowania o niektórych sprawach oraz do publicznego wyrażania swych poglądów Symbolem zachowania komunistycznej kontroli w jej rozwodnionej formie było objęcie w 1981 r. stanowiska szefa partii przez generała Jaruzelskiego W lutym tego roku został tez premierem Chcąc tę kontrolę wzmocnić, wprowadził pod koniec 1981 r. stan wojenny Dominująca pozycja Wałęsy w „Solidarności" została natomiast osłabiona, ponieważ działania rządu i aresztowanie niektórych przywódców robotniczych przez władze stanu wojennego przyczyniły się do podziałów w związku Kiedy w połowie 1983 r. stan wojenny został zniesiony, centrum opozycji przesunęło się od „Solidarności" w stronę bardziej spolegliwych kół Kościoła katolickiego, mającego tradycje pertraktowania z władzą świecką Wizyta papieża w 1983 r. przypieczętowała niejako stan chwiejnej ugody Wkrótce ogłoszono amnestię, która objęła większość więźniów politycznych, co było wyrazem pewności siebie armii Nie potrafiono jednak rozwiązać narastających problemów gospodarczych, a partia komunistyczna masowo traciła członków Zamordowanie w październiku 1984 r. księdza Jerzego Popiełuszki, jednego z elo-kwentnych duchownych, którzy swymi patriotycznymi kazaniami wspierali „Solidarność", ujawniło istniejące w kraju podskórne napięcia Ujawniło również niedostateczną kontrolę rządu nad jego własnymi organami księdza Popiełuszkę porwała i zamęczyła na śmierć policja Znaczenie polskiego protestu polegało na tym, ze wyszedł on ze strony robotników przemysłowych W Rosji protesty przeciwko złym rządom były zjawiskiem endemicznym, przynajmniej od czasów Aleksandra Hercena, jednak miały swe źródła w kołach intelektualnych i były równie nieskuteczne, jak godne podziwu Pojawiały się tez w powojennym ZSRR i w innych krajach, np na Węgrzech i w Czechosłowacji Ale tylko w Polsce i w Niemczech Wschodnich (1953) doszło 302 do protestów robotniczych o wydźwięku politycznym Stanisław Kania, który po Edwardzie Gierku objął stanowisko pierwszego sekretarza PZPR, zastał w kraju sytuację unikatową W sferze zewnętrznej niewiele się zmieniło Mimo wewnętrznych wstrząsów, które wyniosły go na najwyższe stanowisko, Kania musiał uznać dominację ZSRR Wzmacniała ją dodatkowo zapaść polskiej gospodarki Polska miała do wyboru albo spłacać swe długi, albo się wyżywić -jednego i drugiego zrobić nie mogła Mięso, którego cena i medostępnośc doprowadziły do niedawnych protestów i rozruchów, można było eksportować, aby zdobyć dewizy, albo skierować na rynek wewnętrzny, na którym popyt - w wyniku podwyżek płac przed i po strajkach - był wyższy mz kiedykolwiek Nieurodzaj zwiększał zapotrzebowanie na import zboża i pasz Chociaż główni zachodni partnerzy handlowi Polski - przede wszystkim Stany Zjednoczone i Niemcy Zachodnie - skłonni byli udzielić kolejnych ograniczonych pożyczek, nowy rząd polski tylko w Moskwie mógł otrzymać kredyty proporcjonalne do potrzeb Polska była w roku 1980 siedliskiem i zwiastunem kłopotów w bloku, ale - w przeciwieństwie do Jugosławii, która pod wodzą Tity zdecydowała się na konfrontację ze Stalinem - nie miała możliwości wystąpienia z bloku Polacy wiedzieli, ze położenie geograficzne ich kraju wyklucza secesję w stylu jugosłowiańskim i w konsekwencji znaczną pomoc finansową i polityczną Zachodu, który wspierał Tito od 1948 r. Tak więc tylko w Moskwie Kania mógł uzyskać pomoc gospodarczą i wsparcie niezbędne do dotrzymania umowy ze strajkującymi robotnikami, której nie byłby w stanie honorować, gdyby Moskwa nie wyraziła zgody ZSRR przystał na porozumienia sierpniowe jako najmniejsze zło, ale nie było gwarancji, ze będzie je trwale tolerował, a jeszcze mniej szans na to, ze zgodzi się na dalszą destrukcję ustroju państwa i dominacji partii komunistycznej Nigdy nie było wątpliwości, ze ZSRR mógłby okupować Polskę, a przykłady Czechosłowacji i Afganistanu pokazały, ze Kreml potrafi użyć siły Niemniej były poważne powody, aby sądzić, ze odczuwa głęboką niechęć do zrobienia takiego kroku Nie ze względu na ducha walki Polaków, który byłby zapewne równie wspaniały i nieskuteczny jak w 1939 r, ani nie ze względu na Stany Zjednoczone, ponieważ prawdopodobieństwo ich militarnego wystąpienia było niewielkie, a sankcje gospodarcze - co uwypuklił kryzys afgański - nieskuteczne i łatwe do obejścia Tym, co odstręczało ZSRR od inwazji na Polskę, była obawa, ze nie znajdzie tam nikogo do rządzenia krajem - jak znalazł Kadara na Węgrzech w 1956 r, czy Husaka w Czechosłowacji w 1968 r. Polscy komuniści, identyfikowani już z gospodarczą katastrofą i represjami, nie mogliby odegrać podobnej roli, a więc radziecka inwazja musiałaby pociągnąć za sobą bezpośrednie rządy Moskwy, jak za czasów caratu Taką politykę odrzucił jednak w 1945 r. Stalin, nie zgadzając się na włączenie krajów wschodnioeuropejskich do ZSRR jako nowych republik (wyjątek stanowiły trzy kraje bałtyckie) Odrzucił ją również Brezmew w 1970 r., nie reagując na prośby Gomułki o użycie wojsk radzieckich dla ratowania jego reżimu Dlatego Moskwa zastosowała inną taktykę Zrezygnowała w 303 Polsce z partii komunistycznej i postawiła na polską armię, mając nadzieję, że Jaruzelski zdoła -jeśli będzie konieczne, to przez wprowadzenie stanu wojennego - utrzymać kraj w systemie rządów jednopartyjnych i w Układzie Warszawskim. Gdyby tak się nie stało, recepta Stalina na radziecką kontrolę Europy Środkowo-Wschodniej byłaby - przynajmniej w odniesieniu do Polski - przekreślona. W latach 1944-1945 Stalin zajął ten rejon i zainstalował tam rządy, które miały być uległe wobec Moskwy, a jednocześnie dysponować dostateczną władzą i autorytetem w swych krajach. Kiedy zostało to osiągnięte, Stalin mógł częściowo lub całkowicie wycofać swe wojska. Ale załamywanie się rządów groziło upadkiem całego systemu. ZSPvR musiał więc wybierać między tolerowaniem w tych krajach rządów wiełopartyjnych a narzucaniem siłą własnych, bezpośrednich rządów. Postawienie na czele rządu generała Jaruzelskiego było prowizoryczną reakcją na ten beznadziejny dylemat. Rząd polskich wojskowych pozwalał uniknąć obu skrajności - otwartego radzieckiego dyktatu lub rządów wiełopartyjnych -ale nie mógł rozwiązać ani głównych problemów Polski, ani związanych z tym problemów ZSRR. Stan wojenny z lat 1981-1983 opóźnił podjęcie nieuniknionego dialogu z „Solidarnością", wyrządzając jednocześnie dodatkowe szkody polskiej gospodarce. Doprowadził bowiem do konfliktu z Zachodem, który wyładowując na Polsce swe pretensje do ZSRR, odmówił jej nowych kredytów i ułatwień handlowych. KONIEC IMPERIUM W roku 1985 do władzy w Moskwie doszedł Gorbaczow, który gotów był zrezygnować ze stalinowskiego imperium. W 1989 r. przestało ono istnieć. Wszędzie -z wyjątkiem Rumunii - nastąpiło to niemal bezkrwawo. Źródła tych rewolucyjnych zmian w Europie Środkowo-Wschodniej były jednakowe, natomiast ich następstwa bardziej zróżnicowane. Państwo wschodnioniemieckie zniknęło. W krajach Europy Środkowej nastąpił upadek rządów komunistycznych. Władzę przejęły tam rządy centroprawicowe. W krajach położonych bardziej na wschód - w Bułgarii i Rumunii - rządy się zmieniły, ale odejście od dawnego reżimu nie było tak wyraźne. W Polsce rząd Jaruzelskiego starał się przezwyciężyć załamanie gospodarcze przez wprowadzanie bolesnych reform. Ponieważ jednak brakowało mu społecznego poparcia, jego program został odrzucony w referendum w 1987 r. Dwa lata później, w kwietniu 1989 r., Jaruzelski, przezwyciężając opór wojskowych i komunistów, zalegalizował „Solidarność". Zgodził się na ustanowienie systemu wie-lopartyjnego, zniesienie cenzury, przeprowadzenie wyborów do Sejmu i Senatu. Zarezerwował jednak dla komunistów i ich koalicjantów dwie trzecie miejsc w Sejmie. Dwa miesiące później odbyły się wybory, które zdziesiątkowały komunistów. Po drugiej turze „Solidarność" zdobyła 99 ze 100 miejsc w Senacie i całą przyznaną jej pulę w Sejmie (162 miejsca na 460). W wyścigu do zarezerwowa- 304 nych miejsc wielu oficjalnych kandydatów komunistycznych nie uzyskało 50 proc. głosów wymaganych w pierwszej turze. Taki wynik wywołał konsternację w kołach rządzących i był zaskoczeniem niemal dla wszystkich. Jaruzelski, który wcześniej ustąpił ze stanowiska szefa partii komunistycznej, został jednomyślnie wybrany przez obie izby parlamentu na prezydenta państwa. [Użyte przez autora określenie Jednomyślnie" jest mylące; można je przyjąć tylko w tym sensie, że odnosi siq do Sejmu i do Senatu jako izb, a nie do ich członków - przyp. tłum.]. Komunistom nie udało się utworzyć rządu, który mógłby zostać zaakceptowany przez parlament. Ich koalicjanci przeszli na stroną „Solidarności", która w ten sposób, choć z oporami, znalazła się u władzy. Po żmudnych negocjacjach jeden z jej przywódców Tadeusz Mazowiecki został premierem. Poparła go większość komunistów w Sejmie. Gorbaczow odniósł się przychylnie do tej nominacji. Zapaść polskiej gospodarki pogłębiała się jednak tak katastrofalnie, że Wspólnota Europejska postanowiła utworzyć specjalny fundusz na dostawy żywności do Polski oraz zapewnić jej trzyletnie subwencje Wspólnoty jako takiej, jej państw członkowskich, Stanów Zjednoczonych i Japonii. W ciągu dekady płace realne w Polsce spadły o 20 proc., inflacja roczna zbliżyła się do 500 proc., a zadłużenie wobec Zachodu osiągnęło 35,5 mld dolarów i było najwyższe wśród byłych krajów satelickich. (Zadłużenie Węgier wynosiło na początku 1989 r. 13,7 mld dolarów i było w przeliczeniu na mieszkańca wyższe niż Polski; zadłużenie Niemiec Wschodnich wynosiło 7,6 mld, Bułgarii 5,4 mld, Czechosłowacji 4 mld i Rumunii 3,9 mld dolarów. Zadłużenie Rumunii, zgodnie z dziwaczną decyzją Ceause-scu, zostało później niemal w całości spłacone. Dług Jugosławii wobec Zachodu wynosił 17,6 mld dolarów). W 1990 r. Jaruzelski zrezygnował przed terminem ze stanowiska. Walka o prezydenturę rozegrała się później między Wałęsą, który głosił hasło szybkich, choć niezbyt sprecyzowanych działań, a bardziej rozważnym Mazowieckim. Była to walka między wybrańcem losu, który rzucił wyzwanie komunistycznemu systemowi, a człowiekiem, który w oczach wielu miał większe kwalifikacje do patronowania odnowie kraju. Rywalizację między tymi dwoma kandydatami zakłóciło włączenie się trzeciego. Był nim Stanisław Tymiński - człowiek, który minione 20 lat spędził w Kanadzie i w Peru, gdzie -jak twierdził - stał się milionerem, a teraz obiecywał podobnie wzbogacić rzesze Polaków. W pierwszej turze wyborów Tymiński wyprzedził Mazowieckiego. W drugiej został zdecydowanie pokonany przez Wałęsę, ale zdobył aż 25 proc. głosów. W celu uzdrowienia gospodarki i spłacenia długów zaciągniętych na Zachodzie w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych przyjęto terapię wstrząsową, która zmuszała społeczeństwo do ogromnych wyrzeczeń. Stany Zjednoczone, a następnie Wielka Brytania i Francja umorzyły Polsce dwie trzecie zadłużenia, co było z ich strony nagrodą za przywrócenie demokracji i wkładem w jej umocnienie. Wspólnota Europejska zawarła z Polską układ o stowarzyszeniu, a Międzynarodowy Fundusz Walutowy udostępnił środki finansowe w zamian za drastycz- 305 ne ograniczenie wydatków rządowych, m.in. w sferze socjalnej. Hiperinflacja została obniżona do mniej groźnego poziomu 60 proc. rocznie, ale bezrobocie wzrosło dwukrotnie, a dochody państwa nadal spadały. Między Wałęsą a Sejmem wystąpiły różnice zdań w sprawach reform gospodarczych i podziału władzy. Wałęsa, który odegrał czołową rolę w obaleniu komunizmu, miał trudności z dostosowaniem się do demokracji parlamentarnej. Powstało mnóstwo partii. Z 67 uczestniczących w wyborach 29 uzyskało miejsce w parlamencie: pluralizm do potęgi. Unia Demokratyczna Mazowieckiego i SLD (eks-komuniści) zajęły odpowiednio pierwsze i drugie miejsce. Wałęsie nie udało się zdobyć dodatkowo - poza prezydenturą- stanowiska premiera. W 1993 r. SLD i jego sojusznicza partia chłopska (PSL) wygrały wybory. Przywódca PSL Waldemar Pawlak został premierem. Nieustępliwość Wałęsy, jego dążenie do decydowania o nominacjach na wyższe stanowiska rządowe i chęć reelekcji mimo spadającej popularności doprowadziły jednak do politycznej destabilizacji. Pawlak - po rocznym urzędowaniu - został zmuszony do rezygnacji. Jego miejsce zajął eks-komunista Józef Oleksy. W wyborach prezydenckich w 1995 r. walka rozgrywała się w praktyce między Wałęsą a Aleksandrem Kwaśniewskim z SLD - młodym i inteligentnym byłym komunistą, który był członkiem ostatniego rządu komunistycznego w Polsce. W trakcie kampanii Wałęsa odzyskał w znacznym stopniu swą popularność, jednak mimo silnego wsparcia przez hierarchię Kościoła katolickiego, która eksponowała raczej dawne ideologiczne walki, a nie aktualne problemy polityczne, został pokonany nieznaczną przewagą głosów. Jego przeciwnicy byli lepiej zorganizowani i bardziej postępowi. Sferę stosunków zewnętrznych Polski cechowały niezwykły spokój i stabilność. Wałęsa nie kwestionował istniejących granic. Kraj nie graniczył z Rosją [autor pomija rejon Kaliningradu - przyp. tłum.] i w Polsce nie było Niemców. Na Węgrzech w tym samym miesiącu 1989 r., w którym odbywały się wybory w Polsce, przywieziono do Budapesztu prochy zamordowanego Imrego Na-gya. Uroczystości pogrzebowe przekształciły się w masową demonstrację przeciwko panującemu reżimowi. Trwające 32 lata rządy Kadara skończyły się rok wcześniej (zmarł w 1989 r.). Był on rzecznikiem przekształceń gospodarczych jeszcze przed rządami Gorbaczowa w ZSRR, ale później jego wersja reform wyglądała bardzo blado na tle tego, co stawało się coraz bardziej konieczne. Karoly Grosz, jego następca na stanowisku sekretarza generalnego rządzącej partii komunistycznej, miał na tym tle zatargi ze swymi kolegami, zwłaszcza z premierem Miklosem Nemethem i gospodarczym ekspertem rządu Imre Poszgayem, którzy domagali się nie tylko pogłębienia zmian ekonomicznych, ale również wprowadzenia radykalnych reform politycznych (w tym odejścia od monopolu władzy komunistów). Demokratyczne wybory zostały zapowiedziane na początek 1990 r. Partia komunistyczna próbowała ratować część swych wpływów, zmieniając nazwę i pu- 306 bliczną retorykę. Węgierska Socjalistyczna Partia Robotnicza stała się Węgierską Partią Socjalistyczną. Pojawiły się dwie główne partie opozycyjne: Węgierskie Forum Demokratyczne (partia centroprawicowa, podobna do chrzęści] ańsko-de-mokratycznych w Europie Zachodniej) i Związek Wolnych Demokratów (powołany głównie przez koła intelektualne). Oprócz tego powstało 50 innych partii. Niekomuniści pokonali komunistów (którzy dostali tylko 10 proc. głosów) i utworzyli koalicyjny rząd, który utrzymał się tylko dziesięć miesięcy. Został zastąpiony rządem centroprawicowym pod przewodnictwem Jozsefa Antalla. Aż do śmierci w 1993 r. był on głównym architektem najmniej burzliwego przejścia od komunizmu do demokracji wśród byłych krajów satelickich. Jego partia (Węgierskie Forum Demokratyczne) zdobyła niemal połowę miejsc w parlamencie (25 proc. głosów w wyborach), ale nie mogła znaleźć cudownej terapii gospodarczej i miała kłopoty ze skrajnie prawicową, mniejszościową frakcją. Oba te czynniki złożyły się na jej porażkę w wyborach w 1994 r. Zwycięstwo odniosła postkomunistyczna Węgierska Partia Socjalistyczna pod wodzą Gyuli Horna. Kryzys w Jugosławii wzmógł obawy Węgrów o los węgierskiej mniejszości w Rumunii, Słowacji i Serbii. Rząd Horna próbował wynegocjować umowy z Rumunią i Słowacją, zawierające potwierdzenie uznania istniejących granic w zamian za zagwarantowanie praw węgierskich mniejszości. Niemal jedna czwarta Węgrów żyła poza granicami kraju - 2 mln w Rumunii, l mln w Słowacji, Serbii i Ukrainie, mniejsze grupy w Chorwacji i Słowenii. Węgry odegrały specyficzną rolę w kolejnym akcie dramatu rozgrywającego się w 1989 r. W maju obywatele Niemiec Wschodnich zaczęli masowo opuszczać swój kraj, kiedy Węgry otworzyły granicę z Austrią. Nie był to jakiś szczególny gest wobec Niemiec, ale przebywający na Węgrzech wschodnioniemieccy turyści mieli dzięki temu otwartą drogę do Niemiec Zachodnich, gdzie przysługiwało im prawo pobytu i obywatelstwa. Początkowo korzystało z niej około 5 tyś. osób dziennie. Po paru miesiącach exodus ten wzrósł niepomiernie, kiedy Węgry wycofały się z układów z Niemcami Wschodnimi i praktycznie stały się krajem tranzytowym dla mas zdesperowanych emigrantów. W Niemczech Wschodnich odbywały się w tym czasie w Lipsku, Berlinie i innych miastach wielkie antyrządowe demonstracje. Pod ich naciskiem i pod presją wydarzeń w innych częściach Europy Środkowo-Wschodniej, relacjonowanych przez zachodnioniemiecką telewizję, powstały nowe trasy ucieczek na Zachód - przez Czechosłowację, z Polski przez Niemcy Wschodnie w specjalnych pociągach, i w końcu - bezpośrednio z Niemiec Wschodnich do Zachodnich. Do końca roku około pół miliona obywateli wschodnioniemieckich opuściło swój kraj. Wyjeżdżało nadal około 2 tyś. osób dziennie. Erich Honecker pragnął za wszelką cenę utrzymać się u władzy. W razie potrzeby zamierzał użyć siły i zastosować podobne metody, jakich użył Deng na placu Tiananmen w Pekinie. Pozycja Honeckera była jednak pod jednym wzglę- 307 dem najsłabsza wśród komunistycznych przywódców Europy Środkowo-Wschod-niej państwo, którym rządził, było tworem ZSRR i nie miało własnej narodowej osobowości Partia komunistyczna, podobnie jak w innych krajach satelickich, doszła do władzy i utrzymywała ją dzięki popraciu i woli Związku Radzieckiego Tylko jednak w przypadku Niemiec Wschodnich Moskwa była również raison d'etre państwa Kiedy więc Gorbaczow w październiku 1989 r. przybył z wizytą do Berlina, przypominało to wprawdzie jego wizytę w podobnym momencie w Pekinie, ale tez uwidoczniało podstawową różnicę w stolicy Chin radziecki przywódca był przypadkowym obserwatorem wydarzeń, natomiast w Berlinie miał klucz do przyszłości W sposób powściągliwy, lecz niedwuznaczny ostrzegł Ho-neckera przed niebezpieczeństwem nienadążania za zmianami, a prywatnie dał jasno do zrozumienia, ze reżim wschodmomemiecki nie może liczyć na pomoc ZSRR w stłumieniu demonstracji Możliwe, ze posunął się nawet dalej, gasząc przypuszczalny zapał Honeckera do użycia wschodniomemieckich wojsk na wzór Denga oraz doradzając odsunięcie go od władzy W toku dalszych wydarzeń Honeckera zastąpił na stanowisku sekretarza generalnego Socjalistycznej Partii Jedności Egon Krenz, młodszy, lecz równie zawzięty członek komunistycznej „wier-chuszki" Krenz pozostał na tym stanowisku bardzo krótko, zastąpiony z kolei Gregorem Gysiem, pod którego kierownictwem partia wyrzekła się monopolu na władzę polityczną, zmieniła nazwę i zapowiedziała wolne wybory w 1990 r. Hans Modrow — darzony względnym poważaniem komunistyczny burmistrz Drezna został premierem tymczasowego rządu, powołanego głównie w celu prowadzeniu negocjacji z niekomumstycznymi ugrupowaniami, które przekształcały się w partie polityczne Partie te, prowadząc kampanie pod kierunkiem swych zachodmo-memieckich odpowiedników, pokonały, ale nie zmiotły, komunistów w wyborach Niemal połowa głosów padła na prawicę, mniej niż 25 proc na socjalistów i 16 proc na komunistów Mur berliński został obalony, miasto zjednoczone i ludzie mogli znów swobodnie się w nim przemieszczać Niemcy zostały w praktyce już zjednoczone, podczas gdy niemieccy i zagraniczni politycy debatowali jeszcze nad warunkami i terminem tego procesu Rząd Niemiec Zachodnich, pragnąc ograniczyć masową emigrację ze wschodu na zachód, obiecał przeprowadzić wymianę wschodniomemieckiej waluty na zachodnią (Deutschmarks) po kursie l l (z pewnymi szczególnymi wyjątkami) Realizacja tej wymiany pociągnęła za sobą zwiększenie podaży pieniądza w Niemczech Zachodnich o 14 proc i spowodowała odpowiednią inflację Nic jednak nie mogło zapobiec upadkowi wschodniomemieckiej gospodarki Kohl obiecał podciągnąć Niemcy Wschodnie do poziomu Zachodnich, czemu miały służyć zachodmomemieckie i zagraniczne inwestycje Na razie jednak w ciągu roku produkcja przemysłowa w Niemczech Wschodnich spadła o połowę, ludzie wciąż stamtąd uciekali - teraz nie z powodów politycznych, lecz ze względu na załamanie gospodarcze i bezrobocie obejmujące od jednej czwartej do jednej trzeciej ludności czynnej zawodowo Powołany został specjalny Urząd Powierniczy (Treuhandanstalt) dla przeprowadzenia możliwie szybkiej prywatyzacji 14 tyś wschodniomemieckich przedsiębiorstw, 308 bez względu na wynikające z tego powiększenie liczby bezrobotnych Urząd ten wkrótce odkrył, ze część przedsiębiorstw zatrudnia tak wielu pracowników i działu w sposób tak szkodliwy dla naturalnego środowiska, ze nie sposób ich sprzedać Pierwszy szef Treuhandanstalt padł ofiarą zamachu, a urząd przestał działać pod koniec 1994 r Rozkład państwa wschodniomemieckiego zmieniał międzynarodowy kontekst /jednoczenia Niemiec Przez krótki czas Gorbaczow próbował - oczywiście bez powodzenia - wyjednać neutralność powiększonego państwa Na spotkaniu z Kohlem, które odbyło się na Kaukazie, Gorbaczow zgodził się na udział nowych Niemiec w NATO, uzyskując w zamian zgodę na pozostanie wojsk radzieckich n,i terytorium byłych Niemiec Wschodnich, na znaczny niemiecki wkład w koszty u h stacjonowania oraz zobowiązanie, ze żadne niemieckie jednostki wojskowe »m inne wojska NATO stacjonujące w Niemczech Zachodnich nie będą rozlokowane na terytorium byłej Niemieckiej Republiki Demokratycznej W październiku proces jednoczenia obu części Niemiec został formalnie ukończony i część wschodnią przekształcono w pięć nowych landów Republiki Federalnej Niemiec Nie były to przedwojenne Niemcy Prusy Wschodnie pozostały przy ZSRR [jest In mylące uogólnienie - przyp tłum ], utracone ziemie na wschód od linii Odry-Nysy są częścią Polski W pierwszą rocznicę upadku muru berlińskiego Niemcy podpisały traktaty potwierdzające te granice Wśród krajów Europy Środkowej rewolucja w Czechosłowacji zaczęła się imipozmej, ale przebiegła szybko Opozycja skupiła się wokół Karty 77- ogólnej deklaracji podstawowych praw oraz protestu przeciwko represjonowaniu pewnej grupy rockowej Karta miała 1250 sygnatariuszy Następnie powstało - na szer-»/cj bazie — Forum Obywatelskie, którego przedstawiciele starali się rozmawiać z i/i\dem w sprawie zwolnienia więźniów politycznych i usunięcia ze stanowisk niektórych komunistów, oskarżonych o brutalność w 1968 r. i o aktywny udział w (Mniejszych represjach Forum potrafiło promować i kontrolować demonstracje / ud/iałem 1-2 tyś osób Partia komunistyczna, która zdawała sobie sprawę ze »we| niepopularnosci, apatii we własnych szeregach i nadchodzącego z Polski i /SRR powiewu zmian, skłaniała się raczej do negocjacji mz użycia siły Usunięto (lustava Husaka ze stanowiska sekretarza generalnego partii (funkcję tę piasto-wiil wraz z prezydenturą od 1968 r) Do prowadzenia rozmów z Forum Obywa-Iclskim, na którego czele stał Vaclav Havel, powołano zespół bardziej ugodowych komunistów pod przewodnictwem Ladislava Adamca Propozycje i ustępliwa rządzących były jednak zbyt ograniczone i kiedy Gorbaczow podczas wizyty w l'radzę dał do zrozumienia, ze sympatyzuje raczej z Havlem mz z Adamcem, IPII ostatni dał za wygraną Manan Ćalfa, członek gabinetu Adamca, utworzył i/i|d koalicyjny, w którym komuniści i ich sprzymierzeńcy mieli tylko jedenaście miejsc z osiemnastu Milos Jakes, który objął prezydenturę po Husaku, zrezygno-wnl na rzecz Karela Urbanka Narastająca fala masowych demonstracji przyspie- 309 szała rozpad starego reżimu. Pod koniec 1989 r. Havel - człowiek, który miał za sobą więcej więziennych odsiadek niż którykolwiek ze zwycięskich narodowych bohaterów od czasu Mahatmy Gandhiego, został prezydentem. Jego pozycję potwierdziły wybory w 1990 r., aczkolwiek w mniejszym stopniu w Słowacji niż na „historycznych ziemiach" Bohemii i Moraw. Na scenie politycznej znów pojawił się Dubćek, który został nagrodzony za swe dawne zasługi stanowiskiem przewodniczącego parlamentu. Partie komunistyczne Czech i Słowacji jako jedyne w byłych krajach satelickich nie zmieniły nazw. Na podstawie porozumienia z Moskwą wojska radzieckie stacjonujące w Czechosłowacji (70 tyś. żołnierzy) miały zostać wycofane do 1991 r. (Gorbaczow zgodził się już wcześniej wycofać w tym samym terminie 50 tyś. radzieckich żołnierzy z Węgier). Czechosłowacja nie przetrwała jednak - podzieliła się na dwa państwa. Słowacki premier Yladimir Mećiar, komunista, który przedzierzgnął się w nacjonalistę, domagał się od swego czeskiego odpowiednika Vaclava Klausa więcej, niż ten skłonny był aprobować. W rezultacie nieporozumień i niepodległościowych aspiracji Słowaków doszło do utworzenia państwa słowackiego. Słowacja — ubogi kraj z pięciomilionową ludnością - w sensie ekonomicznym przesunęła się z Europy Środkowej do Wschodniej, aczkolwiek wraz z Węgrami, Polską i Czechami weszła w skład Grupy Wyszehradzkiej. (Jest to raczej określenie geograficzne niż działające stowarzyszenie polityczne). W Czechach - gdzie Havel dał się namówić do objęcia prezydentury - skoncentrowano się na prywatyzacji mniejszych przedsiębiorstw państwowych i zniesieniu kontroli cen. Produkcja przemysłowa i budownictwo zanotowały zdecydowany regres, a inflacja wzrosła do 40 proc., jednak bezrobocie zdołano utrzymać w znośnych granicach. Układ niemiecko-czeski stwierdzał, że żadna ze stron nie ma wobec drugiej roszczeń terytorialnych. Podobnie jak Polska i Węgry, Czechy zawarły umowę o stowarzyszeniu ze Wspólnotą Europejską. W Słowacji Mećiar, coraz bardziej autokratyczny i bezwzględny w stosunku do swoich kolegów i politycznych sojuszników, był dwukrotnie pozbawiany stanowiska. W pierwszych wyborach powszechnych w Słowacji (1994) odniósł jednak zdecydowane zwycięstwo. Jego partia wyprzedziła 20 innych, szermując obietnicami gospodarczymi, atakując mniejszość węgierską, czeskiego sąsiada i zachodni kapitalizm. Bardziej pozytywnym sygnałem było podpisanie przez Słowację i Węgry w 1995 r. konwencji o ochronie mniejszości narodowych. Todor Żiwkow rządził w Bułgarii jeszcze dłużej niż Kadar na Węgrzech. Usiłował przeciwstawić się narastającej fali dyskusji i rozdźwięków w partii komunistycznej i poza nią. Chcąc umocnić własną pozycję, usunął w 1983 r. ze stanowiska swego bardziej liberalnego zastępcę Chudomira Aleksandrowa. Nie przyniosło to jednak oczekiwanych rezultatów. Jego upadek poprzedziły szczególne wydarzenia: prześladowania i ucieczki tureckich mieszkańców Bułgarii. Liczba tych ludzi, nazywanych Pomakami, wzrosła w ciągu 40 lat z około pół 310 miliona w 1945 r. do około miliona. Taka stopa wzrostu była wyższa niż etnicznych Bułgarów. Muzułmańscy Pomakowie z reguły padali ofiarą, kiedy władze, szukając kozłów ofiarnych w takiej czy innej sprawie, kierowały uwagę ludności chrześcijańskiej właśnie na nich jako niepożądany, obcy element. W 1950 r. Bułgaria zwróciła się do Turcji o wydanie wiz dla 250 tyś. bułgarskich Turków. Na podstawie podpisanej wtedy umowy 154 tyś. ludzi wyemigrowało. Wielu z nich pozostawiło w Bułgarii rodziny, którym pozwolono wyjechać dopiero po zawarciu drugiej umowy w 1968 r. Wkrótce potem rząd bułgarski oznajmił, że w Bułgarii nie ma już Turków, a wszyscy pozostający w kraju muzułmanie są potomkami Bułgarów, których w przeszłości zmuszono do przejścia na islam. W 1985 r. przy okazji powszechnego spisu ludności zażądano od nich przyjęcia bułgarskich nazwisk. Wydany w tej sprawie dekret wywołał sprzeciw i panikę wśród tej grupy ludności. Rząd Turcji ogłosił wtedy, że otwiera granice dla ewentualnych emigrantów z Bułgarii i zwalnia ich z obowiązku posiadania wiz. Doprowadziło to do istnego exodusu. Mimo że władze Bułgarii zakazały opuszczania kraju mężczyznom w wieku poborowym, wyjechało co najmniej 300 tyś. osób. Rząd Turcji przywrócił w tej sytuacji obowiązek posiadania wiz. (Bułgaria skierowała około 2 tyś. bułgarskich Turków do Rumunii i Jugosławii, skąd większość z nich udała się do Turcji. Po 1989 r. pozostający w Bułgarii Turcy odzyskali prawo decydowania o swych nazwiskach. Wielu uchodźców powróciło, aby odzyskać swą własność, m.in. prywatyzowaną ziemię. Wzajemna wrogość etniczna jednak pozostała). Ostatecznym ciosem dla reżimu Żiwkowa była jednak nie sprawa Pomaków, lecz ekologiczna konferencja w Sofii, która przekształciła się w forum żądań i demonstracji na rzecz głasnosti. Spotkało się to z brutalnymi działaniami policji, które dawniej osiągały zamierzony cel, ale tym razem doprowadziły do odsunięcia Żiwkowa przez jego kolegów, zaniepokojonych rozwojem wydarzeń. Żiwkow - podobnie jak Honecker - został aresztowany i oskarżony o przestępstwa wobec państwa. Partia komunistyczna, w której miejsce Żiwkowa zajął Petar Mladenow, zmieniła nazwę na „socjalistyczna", zrezygnowała z politycznego monopolu i podjęła negocjacje z innymi ugrupowaniami - Agrarną Partią Ludową i Związkiem Sił Demokratycznych (skupiającym ugrupowania antykomunistyczne) - w sprawie utworzenia nowego rządu. Negocjacje do niczego nie doprowadziły - komuniści pozostali u władzy. Odnieśli też zwycięstwo w wyborach, które sprawiały wrażenie względnie uczciwych. Opozycja oskarżała jednak władze o ich sfałszowanie. Dochodziło do licznych demonstracji protestacyjnych. Mladenow podał się do dymisji. Prezydentem został Żelju Żelew, przywódca Związku Sił Demokratycznych (został ponownie wybrany na to stanowisko w 1992 r.). Układ sił politycznych był chwiejny - władza przechodziła na przemian w ręce postkomunistów i ich oponentów. Rozłam w partii socjalistycznej (eks-komunistycznej) i wybuch inflacji pozbawiły premiera Andrieja Łukianowa większości parlamentarnej, w następstwie czego musiał ustąpić. Jego następca Dimitrij Popów wygrał wybory w 1991 r. dzięki poparciu partii tureckiej. Wprowadził w gospodarce ostry 311 reżim Jednak w 1994 r. lewica, lepiej zorganizowana i odcinająca się od dawnej ideologu, ponownie zdobyła większość w parlamencie Nowy premier Zań Wide-now był typowym przedstawicielem nowej generacji lewicowych przywódców, która pojawiła się w większości byłych krajów satelickich Byli to ludzie młodzi, lepiej wykształceni i o szerszych horyzontach niż ich poprzednicy, a jednocześnie gotowi realizować cele lewicy w ramach systemu demokratycznego i gospodarki kapitalistycznej Musieli jednak rozwiązać palące problemy ekonomiczne, które spowodowały już spadek poparcia dla partii prawicowych Główną ich przyczyną był fakt, ze Bułgaria nie miała już zbytu na swe produkty (m m tytoń) w Rosji, a j ej przemysł był w stanie paraliżu W Rumunii komunistyczna dyktatura upadła w wyniku krwawego przewrotu Jednak komuniści nie oddali całkowicie władzy Nicolae Ceausescu wykorzystywał rumuńską partię komunistyczną, która nigdy nie była zbyt liczna, jako narzędzie wyrafinowanej tyranii - swojej i rodziny - opartej na rozbudowanym systemie donosicielstwa, dobrze wyposażonej armii ochroniarzy i wyjątkowo bezwzględnej policji Ceausescu - podobnie jak Stalin, którego zawsze podziwiał -był megalomanem i miał obsesję osiągania wytyczonych celów bez względu na koszty ludzkie Chciał za wszelką cenę umocnić i unowocześnić Rumunię Kierował się przy tym nie tyle komunistyczną doktryną, ile egocentryzmem Jak wielu innych dyktatorów, coraz bardziej utożsamiał swój kraj ze sobą Porywał się na spektakularne przedsięwzięcia, przypominając pod tym względem niektórych niezbyt zrównoważonych umysłowo władców starożytnego Rzymu Jego antyradzieckie gesty polityczne - jak odmowa uczestniczenia w działaniach Układu Warszawskiego lub zezwolenia na pobyt wojsk radzieckich w Rumunii - przyniosły mu na jakiś czas nieco uznania w kraju i za granicą Chwalił go m m George Bush, otrzymał brytyjski tytuł szlachecki, był wystawnie podejmowany w wielu krajach świata - tak różnych jak Chiny, Indie i Izrael Ale jego przedsięwzięcia rujnowały gospodarkę Nakazał zlikwidować 7 rys wiosek, a ich wysiedlonych mieszkańców skierowano do różnych robót za głodową płacę - m m przy budowie pretensjonalnych pałaców w stolicy Pierwsze poważniejsze bunty i rozruchy wybuchły w 1987 r. w Brasowie Później - pod koniec 1989 r. - doszło do masowych demonstracji w Timisoarze (Transylwania), które zaczęły się od protestów przeciwko represjonowaniu przez władze protestanckiego pastora Laszlo Tokesa Wojsko odmówiło strzelania do demonstrantów Była to iskra wzniecająca pożar, którego Ceausescu - powracający właśnie z podróży do Teheranu - nie był już w stanie ugasić Jego armii ochroniarzy i policji bezpieczeństwa przeciwstawiło się wojsko i tłumy ludności cywilnej Tysiące ludzi zginęło, zanim Ceausescu i jego żona podjęli próbę ucieczki Zostali schwytani i po doraźnej ąuasi-rozprawie straceni Paradoksalnie Ceausescu, najmniej uległy wobec Moskwy przywódca komunistyczny, zapłacił najstraszliwszą cenę przy demontażu stalinowskiego imperium Paradoksem było również, 312 że jego śmierć pozwoliła przechwycić władzą innym rumuńskim komunistom, którzy już wcześniej uknuli spisek w celu dokonania pałacowego przewrotu Utworzyli oni Front Ocalenia Narodowego, który objął władzę w kraju, zwyciężyli w wyborach przeprowadzonych pod międzynarodowym nadzorem, a przewodniczący Frontu łon Ihescu został prezydentem W roku 1992 ponownie wybrano go na to stanowisko Rumuni, szukając alternatywy dla starego reżimu, zdawali się bardziej skłaniać ku temu, co znali z przeszłości - np ku nacjonalistycznej dyktaturze w stylu Antonescu - mz ku abstrakcyjnym dla nich ideom grup demokratycznych i liberalnych, które nie zdołały nawet utworzyć sprawnie działających partii politycznych Rozpad ZSRR nie miał dla Rumunii żadnych reperkusji terytorialnych Radziecka Mołdawia (zamieszkana po części przez Rumunów) i Ukraina (do której w 1939 r. przyłączono część terytorium Rumunii) proklamowały niepodległość W sferze gospodarczej próby restrukturyzacji przemysłu wydobywczego (ropa, gaz i węgiel) i uczynienia go rentownym do 1996 r. nie wzbudziły zbytniego zainteresowania zagranicznego kapitału Rewolucje 1989 r. w Europie Środkowo-Wschodmej przebiegały przy akompaniamencie wzniosłych, tradycyjnych haseł - praw obywatelskich i wartości humanistycznych - ale, podobnie jak dwa wieki wcześniej rewolucja francuska, uginały się pod brzemieniem kryzysu gospodarczego Były to rewolucje przeciwko tyranii, korupcji i niekompetencji Ponieważ odpowiedzialne za to zło były partie komunistyczne, rewolucje były również skierowane przeciwko nim i przeciwko samemu komunizmowi Partie te straciły swe uprzywilejowane pozycje i najczęściej zostały odsunięte od władzy na dłuższy (prawdopodobnie) czas Nie zostały jednak wyeliminowane i można oczekiwać, ze znaj da sobie jakieś miejsce w systemie wielopartyjnym Głównymi czynnikami, które złożyły się na upadek stalinowskiego imperium w Europie, były katastrofa gospodarcza, Gorbaczow, trwający przez dekady protest intelektualny i społeczny oraz brak możliwej do przyjęcia legitymizacji władzy rządzących Podstawowymi konsekwencjami tego upadku - w ich szerokim ujęciu - były możliwość swobodnego wyrażania opinii oraz ponowne wyłonienie się pogrzebanego niemal systemu suwerennych państw narodowych Gorbaczow dostrzegł, ze system stalinowski nie zdaje egzaminu Widział, ze stracił on strategiczny sens, uzasadniający od 1945 r. jego istnienie, i stał się kamieniem młyńskim u szyi Moskwy Gdyby amerykański atak na ZSRR, zawsze o wiele mniej prawdopodobny, mz mógł to sobie wyobrazić Stalin, miał nastąpić teraz, po czterdziestu latach, nie byłby prowadzony przez terytoria krajów satelickich, lecz na dużej wysokości nad nimi Rozczarowanie i niechęć Gorbaczowa wobec stalinowskiego systemu nie były tajemnicą dla regionalnych satrapów, których zadaniem była jego obsługa i ochrona Wyczuwali, ze mogą już być zbędni Jako pro-konsulowie upadającego imperium nie mogli liczyć na poparcie swych ziomków, 313 bo nie tylko pozbawili ich podstawowych swobód, ale również dopuścili do gospodarczej zapaści Wprawdzie w latach pięćdziesiątych wzrost gospodarczy w niektórych regionach imperium sięgał 10 proc , ale z nadejściem lat osiemdziesiątych był wszędzie równy lub niemal równy zeru Stąd niedostatek, wybuchy niezadowolenia, demonstracje, represje (często niezwykle brutalne), bunt i wreszcie rewolucja Wszystkie rewolucje były szybkie i konsekwentne komuniści z niższych szczebli partyjnych wpychani na czołowe pozycje i stanowiska szybko z nich znikali Najbardziej znamienna i brzemienna w skutki była rola Gorbaczowa, prezydenta ZSRR - kraju, który zainstalował upadające teraz reżimy Był witany entuzjastycznie i z nadzieją przez tłumy, dla których Stany Zjednoczone i inne demokracje zdawały się czymś odległym i peryferyjnym Jednak bez względu na to, jak ważna była jego rola w transformacji sytuacji w Europie, nie był jedynym demiurgiem rewolucji w krajach jej srodkowo-wschodmego rejonu Rewolucje te nie wybuchły tak nagle, jak wyobrażało sobie wielu obserwatorów Były finałem wielu nieudanych buntów (którym wiele zawdzięczały), sięgających pierwszej powojennej dekady 1953,1956,1968,1980 Wszystkie te zrywy oraz powstanie i pierwsze osiągnięcia „Solidarności" w Polsce poprzedzały objęcie władzy przez Gorbaczowa Były dziełem ludzi - zwykłych lub za takich uważanych - których sprzeciw i przywiązanie do wartości znalazły ostatecznie wyraz w tradycyjnej formie demonstracji i barykad Na przykład „Solidarność" zdetonowała nagromadzony ładunek społecznego niezadowolenia, którego siły nie można było opanować Zniszczenie imperialnej struktury przez płomienie rewolucji odsłoniło wiecznie zywąjej alternatywę Była mą Europa - Mitteleuropa - złożona z odrębnych państw, pojmowanych jako państwa narodowe, ale w rzeczywistości będących rodzajem konglomeratów o różnym stopniu spójności Istnienie tych państw było dla ich obywateli oczywiste i prawnie uzasadnione Tylko ich poprzednie władze nie były prawowite - z wyjątkiem Niemiec Wschodnich, gdzie odnosiło się to również do samego państwa Rewolucje w Europie Środkowo-Wschodmej miały więc w sobie silny wątek narodowy Ich przywódców łączyła wspólna niedola i wspólne cele i w tym sensie byli mternacjonalistami Same rewolucje nie miały jednak cech ponadnarodowych, nawet w tym ograniczonym wymiarze, w jakim występują one w procesach zachodzących w Europie Zachodniej Nie rozwiązały tez problemów ekonomicznych Mierząc normami Europy Zachodniej - sytuacja materialna tych krajów była żałosna Jednak większości ludzi w Europie Środkowo-Wschodmej żyło się lepiej mz przeważającej liczbie mieszkańców Azji lub Afryki Gospodarki tych krajów były wypaczone, ale nie pozbawione potencjału Miały zasoby rolne i bogactwa naturalne, występowały tam okresy wzrostu produkcji, dochodzącego gdzieniegdzie do 10 proc rocznie - aczkolwiek był to wzrost liczony od niskiego powojennego poziomu i coraz gorzej ukierunkowany W wielkim sektorze rolnym w Polsce (w 75 proc prywatnym) produkcja we wszystkich powojennych dekadach rosła, jednak inwestowano zbyt mało i chłopi nie potrafili wnieść do produktu narodowego brutto wkładu propor- 314 cjonalnego do ich liczebności am wyżywić kraju Inwestycje w polskim przemyśle zwiększały produkcję, ale nie wydajność Eksport malał, a zagraniczne zadłużenie rosło Czechosłowacja miała długie tradycje dobrej oświaty, administracji i techniki Miała najwyższy dochód na głowę w Europie Środkowej, godne pozazdroszczenia zasoby naturalne i kwitnący eksport Pod rządami komunistów odeszła od tego, co mogła i potrafiła najlepiej (zwłaszcza od przemysłu lekkiego, m m obuwniczego), i zajęła się zaspokajaniem apetytu bloku satelickiego na produkty przemysłu ciężkiego i zbrojeniowego Zaniedbała swe tradycyjne branże i skoncentrowała się na produkcji towarów, które po zakończeniu zimnej wojny nikomu nie były potrzebne ani w kraju, ani za granicą Węgry - najmniejsze z tych trzech państw środkowoeuropejskich - miały żyzne, dobrze nawodnione ziemie i znaczne zasoby mineralne (aczkolwiek - z wyjątkiem boksytu - nie najlepszej jakości) Powojenna modernizacja pozwoliła zwiększyć produkcję i eksport wyrobów przemysłowych Gospodarka nie była jednak odpowiednio finansowana ani sprawnie zarządzana Rentowność inwestycji była niska, a zadłużenie zagraniczne rosło We wszystkich trzech państwach wielki wysiłek przynosił niewielkie rezultaty Żywność i wyroby konsumpcyjne były coraz droższe i coraz rzadziej pojawiały się w sprzedaży Zanieczyszczenie naturalnego środowiska było największe na świecie W Europie Wschodniej nie działo się lepiej W Rumunii podjęto ambitną, bezlitosną próbę zmodernizowania gospodarki na bazie węgla, ropy i innych minerałów Nacisk położono na rozwój przemysłu chemicznego, metalurgicznego i hydroenergetyki, wykorzystując do tego marnie opłacaną, przeciążoną siłę roboczą Próba nie powiodła się, a megalomania Ceausescu przekształciła ją w katastrofę Podobny, choć mniej bezwzględny program rozwoju przemysłu w Bułgarii doprowadził do zwiększenia produkcji, jednak spora część tego, co wytwarzano, nie miała zbytu ze względu na marną jakość W sumie wielki wysiłek podjęty w celu doścignięcia Zachodu pozostawił Europę Środkowo-Wschodmąjeszcze bardziej w tyle - zubożałą, zdegradowaną ekologicznie i pozbawioną nadziei na lepsze jutro 8. JUGOSŁAWIA i ALBANIA FEDERACYJNA JUGOSŁAWIA Tito rządził jeszcze 32 lata po zerwaniu ze Stalinem w 1948 r. Po śmierci Stalina Chruszczow złożył w Jugosławii dwie pojednawcze wizyty Pierwsza, w 1955 r, była wyrazem przyznania się do błędu i przeprosin za postawę, Moskwy w 1948 r. Druga, w czerwcu 1956 r, nastąpiła po XX Zjeździe KPZR, na którym Chruszczow zasygnalizował, ze stosunki z krajami satelickimi należy oprzeć na nowych zasadach Nastąpiła również po rozwiązaniu w kwietniu Kommternu, który niegdyś ogłosił ekskomumkę Tity Stosunki radziecko-jugosłowiańskie przestały być wrogie, jednak cechowały je nadal dystans i nieufność Tito, zdobywszy przed laty prawo do samodzielnego podejmowania decyzji, korzystał z niego ostrożnie W roku 1950 wprowadził formę współuczestnictwa załóg w zarządzaniu zakładami przemysłowymi, a w 1953 r. odstąpił od kolektywizacji rolnictwa, wykazując tym samym wolę naruszenia sztywnej komunistycznej doktryny Na podstawie konstytucji z 1945 r. upaństwowione były wszystkie przedsiębiorstwa przemysłowe, handlowe i finansowe Dopuszczalna powierzchnia indywidualnych gospodarstw rolnych została ograniczona do 60 akrów, a resztę obszarów rolnych objęto kolektywizacją Pierwszy plan pięcioletni był obszerną, niezwykle szczegółową, biurokratyczną receptą na stworzenie gospodarki nakazowej w stylu radzieckim W latach pięćdziesiątych odchodzono stopnic vo odjego zasad, jako zbyt sztywnych i krępujących gospodarkę W roku 1950 ustanowiono, a w 1961 rozszerzono system rad pracowniczych w przemyśle Miały one rozległe prawa zarządzania przedsiębiorstwami, w tym również alokacji środków inwestycyjnych i decydowania o przeznaczeniu zysków W latach sześćdziesiątych uruchomiono nowe linie kredytowe za pośrednictwem banków lokalnych (obok kredytów banku centralnego), a system centralnego ustalania cen poluzowano Nowa konstytucja z 1963 r. stała się podstawą realnej, chociaż ograniczonej, decentralizacji, jednak największą władzę pozostawiała w rękach Tity i partii komunistycznej Te połowiczne środki nie stworzyły spodziewanych bodźców dla przemysłu, gospodarka pozostawała w stanie stagnacji, rosła inflacja W konsekwencji wzrastała zależność Jugosławii od Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Stanów Zjednoczonych W polityce gospodarczej występowały okresowe zahamowania i zwroty kursu na decentralizację W rezultacie gospodarka przybrała formę kon- 316 glomeratu dziesiątków tysięcy autonomicznych jednostek W Jugosławii i gdzie indziej debatowano, czy psychologiczne efekty decentralizacji i samorządności przedsiębiorstw przeważyły nad stratami w efektywności i produktywności, jednak z tych dyskusji nie wynikały jednoznaczne wnioski Bardziej pewne jest natomiast, ze zmiany systemu zarządzania w przemyśle otworzyły drogę do kariery ludziom utalentowanym, tworząc nową bazę polityczną obok partii komunistycznej i sił zbrojnych Obok gospodarki drugą troską Tity była zwartość państwa oraz wykreowanie tożsamości jugosłowiański ej jako nadrzędnej wobec nacjonalizmu Serbów, Chorwatów i innych narodów federacyjnej Jugosławii Tito - z pochodzenia pół-Chor-wat, pół-Słoweniec - zdecydowany był zachować Jugosławię jako państwo w takiej postaci, w jakiej powstało po I wojnie światowej w wyniku rozpadu imperiów habsburskiego i otomańskiego Pomocna była mu w tym kamaryla partyzantów z czasów II wojny światowej, kiedy to roztropnie stworzył mieszane etnicznie kierownictwo partii komunistycznej i sił zbrojnych Integralność Jugosławii nie była poważniej zagrożona, dopóki ci ludzie sprawowali wyłączną kontrolę nad krajem Jednak w latach siedemdziesiątych dorosło nowe pokolenie, nastawione bardziej nacjonalistycznie i separatystyczme - po części dlatego, ze zanikała magia wojennej więzi, a po części, ze rywalizacja o inwestycje i towary pobudzała dawne animozje i uprzedzenia W Chorwacji agitacja na rzecz większej autonomii przekształciła się w żądania suwerenności (ale w ramach jugosłowiańskiej konfederacji) i osobnego miejsca w ONZ. Nadchodził niespokojny czas, a Tito miał już blisko 80 lat W 1971 r. postanowił przywołać do porządku młodszych niesfornych kolegów Dał wyraźnie do zrozumienia, ze jest najwyższym arbitrem, a według mego chorwacki separatyzm stanowi zagrożenie dla integralności i dobrobytu Jugosławii Jego stanowcza interwencja poskutkowała Rzecz znamienna, poparł go natychmiast chorwacki polityk starszej generacji Yladimir Bakanć Młodsi ustąpili Tito zadziałał podobnie w Serbii, gdzie młodsi politycy byli nastrojeni nie mniej nacjonalistycznie mz w Chorwacji, oraz w Słowenii i Macedonii (ale tu w grę wchodził nie tylko nacjonalizm) Separatyzm był skrajną formą decentralizmu Kwestionował władzę centralnego rządu i - co ważniejsze - centralnych organów partii komunistycznej W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych kwestionowano zarówno centralizm, jak i trwałość rządów komunistycznych Centralizm był atakowany jako paraliżujący lokalne inicjatywy i urażający lokalny patriotyzm Krytyka była otwarta i ostra Powstało pytanie, czy i jak można zdecentralizować władzę polityczną bez osłabienia kontroli komunistycznej Rzecznikami decentralizmu byli technokraci, menedżerowie i lokalni politycy Ich argumentacja była zróżnicowana i albo omijano kwestię kontroli komunistycznej, albo -jak w przypadku Milovana Djilasa (Dzi-lasa) - przyjmowano wniosek, ze partia komunistyczna nie ma jakiegoś nadzwyczajnego prawa do permanentnego sprawowania władzy Rzecznicy centralizmu - wśród nich zwłaszcza Rankovic - bronili go nie tylko ze względu na własny 317 interes, ale również dlatego, że w decentralizacji widzieli zagrożenie dla monopolu władzy komunistów Tito pozwalał rozwijać tę debatę do czasu, gdy uznał, ze wywołuje głębokie podziały i staje się niebezpieczna dla władzy Tito nie był przeciwnikiem debaty samej w sobie, ale nie chciał, aby jedna lub druga strona wygrała W tamtym czasie (lata pięćdziesiąte) trzeba było, jego zdaniem, pohamować stronę lansującą koncepcje zbyt liberalizujące system Djilasowi wytoczono proces i uwią-ziono go Ranković pozostał na stanowisku - a nawet awansował - do czasu, gdy przebrał miarę w antyhberalnej kampanii (okazało się, ze inwigilacją objął samego Titę) i został zdymisjonowany Pod koniec tej fazy Tito wprowadził nową konstytucję, na podstawie której powstało Biuro Wykonawcze, nazywane tez komisją prezydencką Każda republika Jugosławii miała w komisji dwóch przedstawicieli, a każdy autonomiczny dystrykt jednego Tito należał do komisji dożywotnio jako prezydent federacji (po jego śmierci stanowisko to miało podlegać rotacji) Utworzenie komisji pomyślane było jako kompromis, ale w rzeczywistości niczego nie zmieniło i problem struktury państwa oraz władzy został jedynie uśpiony Tendencje separatystyczne i decentralizacyjne w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych miały zróżnicowany efekt Podjęte pod ich wpływem zmiany konstytucyjne i organizacyjne miały zapobiec secesji, ale jednocześnie stwarzały możliwość ewoluowania federacji z silną władzą centralną ku jakiej ś luźniejszej konfederacji suwerennych krajów czy prowincji na wzór szwajcarski Jugosławia była jednak nadal j?aństwem komunistycznym W 1958 r. partia jugosłowiańska zmieniła nazwę na Związek Komunistów Jugosławii (ZKJ) Zmiana ta interpretowana była jako sygnał, ze partia nie musi być zawsze uważana za właściwy organ do kierowania władzami lokalnymi i zakładami przemysłowymi Jednak bez względu na nazwę pozostawała jedyną partią i w konsekwencji jedność Jugosławii wiązała się nadal z komunistyczną władzą, a nie z powstaniem jugosłowiańskiej tożsamości narodowej Stare nacjonalizmy i poczucie odrębności narodowej przetrwały i kiedy jugosłowiańska federacja uległa dezintegracji, przywódcy poszczególnych republik (Milośević w Serbii był najbardziej spektakularnym, ale nieodosobmonym przykładem) zmienili się z komunistów w nacjonalistów Rozniecone przez nich stare etniczne i wyznaniowe nienawiści, wymierzone niegdyś w obce (tureckie i austriackie) panowanie, znalazły ujście w walkach wewnętrznych Gdy w 1980 r. zmarł Tito, Jugosławia stanowiła kuriozum Była jedynym w świecie komunistycznym państwem neutralnym Była tez w stanie rozkładu Okazało się, ze jako komunistyczna federacja nie stała się bardziej spójna niż za czasów monarchii Dynastia Karadziordziewiciów miała zjednoczyć Serbów, Chorwatów i Słoweńców w jeden jugosłowiański naród w jednym jugosłowiańskim państwie Zadanie to było jednak zaledwie podjęte, kiedy II wojna światowa odnowiła stare podziały, zwłaszcza między Serbami a Chorwatami Przywódca tych ostatnich Ante Pavehć próbował wtedy utworzyć osobne państwo W zamian za 318 •krawek ziem chorwackich zapewnił sobie wsparcie faszystowskich Włoch, które i Ciihzowały wtedy m.m w Albanii i Dalmacji swoją wersję Lebensraumu - spa-10 vitale Z drugiej strony komunistyczny ruch oporu przeciwko Niemcom i Wło-i hom stworzył auręjugosłowiańskiego konfraterstwa, które Tito starał się po wojnie umocnić, dając etnicznym mniejszościom (Czarnogórcom, Macedończykom, Al-liuńczykom w Kosowie, Węgrom) równy lub prawie równy status jak trzem głównym narodowościom jugosłowiańskiego państwa Nie mógł im jednak zapewnić i hoćby przybliżonej równości ekonomicznej Federacja nie dawała korzyści ekonomicznych, które łagodziłyby dysproporcje w położeniu materialnym poszczególnych grup narodowościowo-wyznamowych Pomoc z Zachodu, udzielana po /crwaniu Belgradu z Moskwą, wykorzystywana była głównie na rozwój przemysłu Spowodowana tym migracja ludności do miast łagodziła początkowo problem przeludnienia wsi Jednak na dłuższą metę osłabiła rolnictwo, natomiast rozwój przemysłu został zahamowany na skutek zbyt powolnego wprowadzania re-lorm w systemach finansowania i zarządzania, a także tego, ze prawo do zarzą-il/ama nie stało się synonimem kompetentnego zarządzania Zachód przestał się interesować problemami Jugosławii w okresie odwilży w ulosunkach międzynarodowych, gdy pomoc udzielana temu krajowi straciła zna-t /cme polityczne i gdy doszedł do wniosku, ze marnuje pieniądze. W tym czasie /adłuzeme zagraniczne Jugosławii tak narosło, ze ciężar jego obsługi przekraczał ino/hwości jej gospodarki Wieloletni bilans ekonomicznych korzyści i kosztów wykazywał saldo ujemne W 1989 r. premier federacji Ante Markovic (Chorwat) podjął desperackie kroki, wprowadzając wymienialność waluty, powołując banki komercyjne, otwierając giełdę i inne instytucje kapitalistycznej gospodarki rynkowej. Liczył, ze wzmocnienie gospodarki wpłynie hamująco na nacjonalizm Ser-liow, Chorwatów i Słoweńców Uzyskał pomoc międzynarodową, ale była ona upozmona i niedostateczna W ciągu kilku miesięcy inflacja została zredukowana / 2 tyś proc do zera, wzrósł eksport i rezerwy dewizowe, jednak ceną za to było katastrofalne bezrobocie, bankructwa i objawy skrajnego niedostatku Endemiczne tarcia między republikami zaostrzyły się W największej z nich Serbii, na którą pt/ypadało 40 proc ludności Jugosławii, na czele nacjonalistów stał Slobodan Milośević Serbskim nacjonalizmem nadrobił to, co mógł utracić jako komunista Nacjonaliści domagali się zaanektowania Kosowa i Vojvodmy, przywrócenia fe-tlcracji w jej pierwotnej trójczłonowej formie, zdobycia przez Serbię dominującej po/ycji w Jugosławii Sprawa Kosowa sięgała II wojny światowej, ale i dużo wcześniejszych czarów - średniowiecza W okresie wojny posługiwano się obietnicami autonomii illu Kosowa w celu pozyskania tamtejszych Albańczyków do współudziału w walce / Wiochami i Niemcami Jednak Kosowo, gdzie teraz najednego Serba przypadało il/iewięciu Albańczyków, było historyczną kolebką serbskiego nacjonalizmu i symbolem oporu Serbów przeciwko Turkom w XIV stuleciu W roku 1989 przypadało sześćsetlecie rozstrzygającej bitwy na Kosowym Polu, po której Serbowie uliauh niepodległość W 1990 r. albańska większość Kosowa ogłosiła prowincję 319 pełnoprawną republiką Serbowie odpowiedzieli ogłoszeniem nowej konstytucji, która pozbawiła Kosowo i Vojvodmę autonomii Nacjonalistyczna retoryka Mi-lośevićia i j ego zdecydowane zwycięstwo w wolnych wyborach 1990 r. wzmogły wśród Chorwatów i Słoweńców tendencje secesyjne W ich przekonaniu Jugosławia stawała się Wielką Serbią W Chorwacji partia Franjo Tudjmana - komunisty, który stał się szowinistą- zdobyła w wyborach 40 proc głosów i 70 proc miejsc w parlamencie W wyborach w 1990 r. w dwóch rejonach Chorwacji z dużym odsetkiem ludności serbskiej (wschodnia Sławonia i dalmatyński rejon Knm) doszło do konfrontacji między Chorwatami i Serbami Doszło tez do serbsko-chor-wackiego zatargu na tle przyszłości Bośni Chorwacja zgłosiła roszczenia do pewnej części tej republiki, natomiast bardziej zachłanni Serbowie - do całego jej terytorium ROZPAD: SERBOWIE, CHORWACI i SŁOWEŃCY Już przed śmiercią Tity widoczne były w Jugosławii konflikty wewnętrzne Mogły być one rozładowane w drodze konstytucyjnych zmian prowadzących do większej autonomii republik w federacji W razie braku bądź fiaska takowych Jugosławii groziły rozpad i wojna Siłą napędową wydarzeń była Serbia - najsilniejsza z sześciu republik Serbowie byli największą grupą etniczną, przy czym duża jej część żyła poza granicami republiki 2 mln Serbów w Chorwacji i Bośni (w samej Serbii 10 min) Przywódcy serbscy mieli poparcie Kościoła prawosławnego (w Serbii i poza nią, zwłaszcza w Grecji i na Cyprze), który odegrał znaczną rolę w omijaniu przez Serbię sankcji ekonomicznych po 1991 r. Religia odgrywała w ogóle dużą rolę na Bałkanach i wojny, które tam później wybuchły, miały posmak religijny Splot religijnych i laickich paranoi doprowadził do bestialstwa niemal nieznanego już w innych częściach Europy Ogromnie ważnym czynnikiem była kontrola Belgradu nad liczącą 135 rys ludzi federalną armią jugosłowiańską, z jej zdominowanym przez Serbów korpusem oficerskim Uosobieniem zuchwałości Serbów był Slobodan Milośević, który pnąc się po szczeblach kariery w serbskim Związku Komunistów doszedł do stanowiska prezydenta Republiki Serbskiej Był nacjonalistą i zręcznym politykiem, dla którego idea Jugosławii niewiele znaczyła W 1989 r. pozbawił autonomicznego statusu prowincje Kosowo i Vojvodmę Ta pierwsza była w 90 proc zamieszkana przez Albanczykow (grupa albańskich komunistów kolaborowała z Belgradem w tych poczynaniach) Ludność drugiej była w większości węgierska Milośević udzielał propagandowego i wojskowego wsparcia Serbom w Chorwacji, którzy domagali się utworzenia autonomicznego serbskiego regionu Ponownie wysunął roszczenia do części Bośni, przeciwstawiał się, wynikającemu z zasady rotacji, objęciu stanowiska prezydenta Jugosławii przez Chorwata Stipe Mesićia, a w Kramie - rejonie Chorwacji - wspierał działania Serbów przypominające wyczyny Henlema i sudeckich Niemców w 1938 r. Opowiadał się za utrzymaniem granic federalnej Jugosławii Zyskał sobie 320 w ten sposób względy Wspólnoty Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, które groziły mu wprawdzie sankcjami ekonomicznymi, ale chciały tez, aby poparł objęcie przez Mesićia stanowiska prezydenta federacji i nie zaogniał sytuacji w Ko-sowie W oczach zagranicy federacja oznaczała stabilizację, ale dla Słoweńców i Chorwatów była narzędziem dominacji Serbów Ci ostatni uważali ją natomiast za sztuczny twór państwowy, w którym wielu Serbów skazuje się na życie w nie-serbskich republikach Zarzut ten nie dotyczył Słowenii, gdzie prawie wcale nie było Serbów W czerwcu 1991 r. Słowenia i Chorwacja ogłosiły niepodległość, odrzucając nie tylko istniejącą federację, ale również każdą jej zmodyfikowaną formę Słowenia - kraj zwarty terytorialnie, homogeniczny, w pewnym sensie kresowy i mający zaledwie milion mieszkańców - była dobrze przygotowana do niepodległości Każda z republik jugosłowiańskich posiadała własne siły zbrojne, odrębne od sił federalnych, których jednostki były rozlokowane na terenie całego kraju, oddalone wzajemnie od siebie i baz zaopatrzenia Próby narzucenia kontroli w Słowenii podjęte przez armię federalną spaliły na panewce Milosević pogodził się z tym Koncentrował wojsko do rozprawy z Chorwacją Tej istotnej zmiany jego zamierzeń początkowo nie dostrzegali coraz bardziej zdezorientowani negocjatorzy Wspólnoty Europejskiej Chorwację, obejmującą jedną piątą terytorium Jugosławii, zamieszkiwało 4,5 mln osób, w tym 600 tyś Serbów, żyjących głównie najej wschodnim krańcu (wschodnia Sławonia) i w Krainie między wybrzeżem Adriatyku a Bośnią W Chorwacji (podobnie jak w Serbii) żywa była jeszcze pamięć o zaciętych walkach między katolickimi Chorwatami a prawosławnymi Serbami w czasie II wojny światowej, podsycanych przez rywalizujące ze sobą Kościoły Armia federalna, której oddziałom nie powiodło się w Słowenii, podjęła jednocześnie w wielu miejscach atak na Chorwację Opanowałajednątrzeciąjej terytorium, zawierając i zrywając w tym czasie serię rozejmów Chorwaci stracili wschodnią Sławonię na rzecz armii federalnej i Krainę na rzecz miejscowych Serbów Zniszczenie przez Serbów Vukovaru we wschodniej Sławonii przysporzyło Chorwatom międzynarodowej sympatii, której im uprzednio skąpiono (wyjątkiem były Niemcy), i przyczyniło się do uznania niepodległości Chorwacji Serbska ofensywa, prowadzona szybko i z powodzeniem, została przerwana na początku 1992 r, kiedy obie strony skierowały swą uwagę na Bośnię W tym czasie federacja była już rozbita, a Słoweńcy, Chorwaci i Serbowie utworzyli osobne państwa Ale Chorwaci i Serbowie nie chcieli, aby powstało czwarte państwo - Bośnia (Kraina była niegdyś chorwac-ko-serbską strefą buforową - tzw wałem Hadnana, utworzonym przez Habsburgów przeciwko Turkom w XVI w - w której osiedlali się serbscy uchodźcy z imperium otomańskiego Później została powiększona w kierunku południowym, obejmując Knm i okolice zamieszkane przez Serbów nastawionych bardziej anty-thorwacko niż Serbowie z właściwej Krainy). 321 Motywy międzynarodowej interwencji były dwojakie Po pierwsze - miała ona powstrzymać walki, które groziły rozszerzeniem się na całą Jugosławię i poza j ej granice W tym celu ONZ ustanowiła w 1991 r. (tj w pierwszej, serbsko-chor-wackiej fazie wojny) embargo na dostawy broni do wszystkich rejonów Jugosławii Jednocześnie podjęto działania dyplomatyczne z mysią o doprowadzeniu do negocjacji i porozumienia między walczącymi stronami Prowadziła je najpierw Wspólnota Europejska, następnie Wspólnota Europejska wraz z ONZ, a od 1994 r. Wspólnota Europejska, ONZ i Grupa Kontaktowa pięciu państw (Stany Zjednoczone, Rosja, Wielka Brytania, Francja i Niemcy) Walki, które rozpoczęły się w północnych republikach, mogły się rozszerzyć Było kilka powodów, które mogły do tego doprowadzić proklamowanie niepodległości przez Słowenię i Chorwację mogło skłonić do tego samego inne republiki, w Serbii i Macedonii były spore mniejszości etniczne, a Bośnia składała się w ogóle z mniejszości, konflikt w Jugosławii śledzony był z napięciem i budził nacjonalistyczne emocje w Albanii, Grecji i - w mniejszym stopniu - w Bułgarii Celem międzynarodowej dyplomacji było przede wszystkim doprowadzenie do negocjacji i politycznego porozumienia między Serbami i Chorwatami, co mogłoby zapobiec wybuchowi innych konfliktów Porozumienie mogłoby dotyczyć zmiany modelu federacji jugosłowiańskiej (możliwość taka szybko stała się nierealna) albo uznania jej rozpadu i ustalenia granic między nowymi państwami Pałeczkę od trzech ministrów spraw zagranicznych Wspólnoty Europejskiej przejął jeden negocjator - lord Carrmg-ton, po mm lord Owen i następnie Karl Bildt Z ramienia ONZ negocjatorem był najpierw Cyrus Vance, a następnie Thorvald Stoltenberg Współdziałali om z negocjatorami Wspólnoty Europejskiej W 1994 r. główną rolę w negocjacjach zaczęła odgrywać Grupa Kontaktowa Wszyscy negocjatorzy starali się doprowadzić do rozejmu między walczącymi stronami oraz opracować i uzgodnić plan struktury terytorialnej Bośni w jej istniejących granicach, ale z nową konstytucją Rozejmy zawierano i zrywano z absolutnym cynizmem Projekty rozwiązań kwestii terytorialnych były odrzucane przez taką czy inną z zainteresowanych stron z całkowitym lekceważeniem żmudnego wysiłku ich autorów Drugim motywem międzynarodowej interwencji była chęć udzielenia pomocy ofiarom wojny (z czym wiązała się potrzeba zapewnienia ochrony niosącym tę pomoc) Akcja pomocy prowadzona była przez różne organizacje, w tym prze/ agendy ONZ oraz siły rozjemcze ONZ - UNPROFOR - złożone z jednostek / ponad dwudziestu państw Ich zadaniem było wspieranie i ochrona niosących pomoc, jednak bez angażowania się w walkę UNPROFOR nie były więc jednostkami powołanymi do zabezpieczania pokoju Tego rodzaju siły ONZ zostały skierowane do Macedonii i prawdopodobnie przyczyniły się do utrzymania tam pokoju Zadania UNPROFOR, wprowadzonych najpierw do Chorwacji, a następnie do Bośni, odbiegały od normalnej w ONZ praktyki kierowania sił pokojowych lub misji humanitarnych tylko tam, gdzie działania zbrojne zostały zawieszone Utworzono je i skierowano w teren po części w nadziei, ze przyczyni się to do zawie- 322 s/ema broni, a po części ze względu na niesłychane okrucieństwa, jakie towarzy-s/yły walkom Jednostki te, nie mające odpowiedniego mandatu ONZ i niedostatecznie uzbrojone, wysłano na tereny objęte wałkami w nadziei, ze mimo to będą mogły spełniać swe zadanie Nigdy przedtem operacje tego rodzaju nie były zle-i ane przez Radę Bezpieczeństwa ONZ UNPROFOR wykonywały swe zadanie w wielu miejscach i w różny sposób, ,ile ciągle były narażone na atak którejś z wojujących stron Ich los był ścisłe spleciony z przebiegiem działań dyplomatycznych Dyplomatyczne wysiłki Wspólnoty Europejskiej, zmierzające do przywrócenia pokoju w Jugosławii, były powodowane lękiem przed rozszerzeniem się działań bojowych - wzmaganym obrazami przerażającej brutalności walczących stron Były one jednak błędne w założeniach i od początku nieporadne Członkowie Wspólnoty Europejskiej dostrzegli okazję do zademonstrowania - lub przynajmniej przetestowania - swej zbiorowej siły, ale ani Wspólnota Europejska jako laka, ani j ej członkowie nie interesowali się bliżej kryzysem, który narastał już od dekady Wspólnota nie miała żadnych uprawnień ani posłuchu poza terytorium Hwych członków, nie miała sił zbrojnych i nie dysponowała żadnym stałym me-t hamzmem uzgadniania polityki zagranicznej Podejmowała dopiero pierwsze kroki w celu utworzenia takiego mechanizmu i popełniła błąd, zakładając, ze może postępować tak, jak gdyby onjuz funkcjonował Wspólnota Europejska nie była icgionalną organizacją w rozumieniu art 52 Karty Narodów Zjednoczonych Pomysły posłużenia się autorytetem Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w l uropie (KBWE) - organizacji embrionalnej i tez nie posiadającej sił zbrojnych -były jeszcze bardziej poronione, gdyż j ej członkiem była Jugosławia, która mogła /uwetowac konkretne akcje Wspólnota Europejska nalegała, aby stanowisko pre-/ydenta Jugosławii objął Mesie, domagała się zawieszenia na trzy miesiące deklaracji niepodległości Chorwacji i Słowenii, żądała wycofania wszystkich sił zbrojnych do koszar oraz zwołania konferencji w sprawie przyszłego kształtu Jugosławii Nie osiągnęła żadnego z tych celów, a wynegocjowane przez mą rozejmy nerbsko-chorwackie były ustawicznie łamane Walki w Chorwacji ustały tylko dlatego, ze Serbowie zdobyli większość tego, co chcieli, a uwagę ich i Chorwatów |ii/yciągnęła Bośnia Wspólnota Europejska - a zwłaszcza Niemcy - była za szybkim i bezwarunkowym międzynarodowym uznaniem niepodległości Chorwacji i Słowenii Był In nkt polityczny W myśl prawa międzynarodowego społeczności lub grupy naro-ilowosciowe nie mogą występować z suwerennego państwa, powołując się na za-łiule. samostanowienia, aczkolwiek inne państwa mogą- postępując w mysi ustalonych kryteriów dyplomacji - uznać ich roszczenie do własnej państwowości Słowenia spełniała ogólne kryteria praktyki międzynarodowej, ale Chorwacja -nic Robert Badinter, były francuski minister - jeden z ekspertów prawnych, z klorymi konsultowała się Wspólnota Europejska - stwierdził, ze sytuacja w Chor-wtu|i nie sprzyja natychmiastowemu uznaniu jej niepodległości Chorwacja nie ywiirantowała praw (ale tez tego od niej nie żądano) dla sporej mniejszości serb- 323 skiej, Chorwatom nie mówiono, że skoro występują z Jugosławii, to na tej samej zasadzie Serbowie mogą wystąpić z Chorwacji W dodatku nie było w Chorwacji rządu, który kontrolowałby całość żądanego terytorium Niepodległość Chorwacji uznano niejako mimochodem wraz z uznaniem niepodległości Słowenii w nadziei, ze zapobiegnie to rozszerzeniu wojny na Bośnię i dalej Według innej opi-nn, wyrażanej m m przez sekretarza generalnego ONZ, uznanie niepodległości Chorwacji nie mogło pohamować walk serbsko-chorwackich, natomiast musiało pociągnąć za sobą deklarację niepodległości Bośni-Hercegowmy oraz inwazję na nią Serbów i Chorwatów, złączonych doraźnym przymierzem Bo-śma-Hercegowma spełniała warunki niepodległości w jeszcze mniejszym stop-' mu niż Chorwacja W 1992 r. pozycja Milosevićia w Serbii została w pewien sposób zagrożona. Milan Panić, który powrócił ze Stanów Zjednoczonych (gdzie zdobył fortunę) j i został powołany na premiera Serbii, nie miał z mm dobrych stosunków Nie miał ich tez Dimitri Cosić, jeden z czołowych nacjonalistów serbskich, którego powo- j łano na wakujące stanowisko prezydenta Jugosławii W czasie konferencji w Łon-. dynie Cosić zawarł transakcję z prezydentem Chorwacji Franjo Tudjmanem Serbia uzna niepodległość Chorwacji i jej prawa do Krainy w zamian za zagwarantowanie — zgodnie z międzynarodowymi normami - praw Serbów w Chorwacji Układ ten był afrontem dla Milosevićia - już c'toćby dlatego, ze został wynegocjowany przez kogoś innego Stał wobec trucnego wyboru odrzucenia układu lub zaakceptowania go kosztem zantagonizowania bardziej wojowniczych serbskich nacjonalistów w Serbii l bośniackich Serbów pod wodzą Radovana Karadżićia i generała Radko Mladićia, którzy zamierzali przyłączyć Krainę do Bośni Milośević wykorzystał spór o kontrolę nad armią do zdymisjonowania Cosi-ćia W wyborach prezydenckich zdecydowanie pokonał Panićia i potwierdził swą pozycję w wyborach parlamentarnych W tych ostatnich jednak 20 proc głosów dostał Vojislav Seśelj, który w czasie kampanii wyborczej wzywał do wydalenia wszystkich me-Słowian z całej Bośni i z Kosowa Rzucił więc wyzwanie Mi-lośevićiowi jako przywódca zdeklarowanych nacjonalistów Seśelj i Karadżic, który w 1992 r. proklamował niepodległą republikę serbską w Bośm, byli dla Milośevi-ćia rywalami, których trzeba trzymać w ryzach albo odsunąć Na razie Milośević umocnił swą pozycję i stał się kluczową postacią w procesie negocjacji mających doprowadzić do pokoju Trzeba było szukać takich rozwiązań, które zgodziłby się zaakceptować, albo walczyć z mm bronią ekonomiczną, a może nawet innymi ostrzejszymi środkami Ponieważ w tym czasie prowadził on z powodzeniem działania wojenne w Bośni, jedyne w praktyce rozwiązanie musiało zawierać jakąś formę akceptacji serbskich zdobyczy w Bośni i Chorwacji - uznanych już przez społeczność międzynarodową za niepodległe państwa Ewentualna wojna z Serbią niosła natomiast ryzyko długich, kosztownych, być może nieskutecznych operacji, których cele byłyby mgliste, a szersze konsekwencje niemożliwe do przewidzenia Co więcej - trudno byłoby uniknąć spo- 324 ' rów, jakie operacje i przy użyciu jakich sił należy prowadzić Jednym z głównych atutów Milośevićia była świadomość, ze taka wojna nie jest prawdopodobna Nie przejął się wprowadzonym w 1991 r. przez ONZ embargiem na dostawy broni do wszystkich rejonów Jugosławii, ponieważ godziło ono bardziej w innych mz w dobrze uzbrojonych Serbów Sankcje ekonomiczne, nałożone w 1992 r. przez Wspólnotę Europejską i ONZ, na razie nie były specjalnie odczuwalne Od połowy 1992 r. do 1995 r. jego główny problem polegał na tym, jaką część Bośni /agarnąć, gdy z jednej strony narastała wrogość międzynarodowej opinii publicznej i wdrażano sankcje, a z drugiej - sukcesy odnosili bośniaccy Serbowie, których ambicje i plany mogły nie być zgodne z jego własnymi Serbowie w Serbii gotowi byli ponosić ofiary w imię Wielkiej Serbii, ale niekoniecznie takiej, której bohaterem byłby Radovan Karadżić Architekci Wielkiej Serbii byli w Belgradzie, a nie w Bośni - byli nimi Milosević i serbska hierarchia prawosławna, a nie Karadżić i Mladić BOŚNIA-HERCEGOWINA Hośma-Hercegowma nie była po prostu jedną z kilku republik Jugosławii Jako icdnostka polityczna - w zmieniających się granicach - uznawana była formalnie od XVI w, a w praktyce o wiele pokoleń wcześniej Wielu jej mieszkańców było skohgaconych z Serbami lub Chorwatami, inni różnili się muzułmańskim wyznaniem Bośniaccy Serbowie stanowili mniej mz jedną trzecią ludności, Chorwaci około jednej szóstej, Muzułmanie blisko połowę Według kryteriów rasowych i językowych wszyscy byli Słowianami We wczesnym średniowieczu na obszarze bałkańskim w rezultacie najazdów lub pokojowej ekspansji osiedlały się różne plemiona słowiańskie, które zdominowały dawną ludność pochodzenia celtyckiego, iberyjskiego, awarskiego i innego Najsilniejszymi z tych najeźdźców byli Serbowie i Chorwaci, którzy na opanowanych ziemiach ustanawiali swe księstwa Przybyli na Bałkany jako poganie, ale stopniowo przyjmowali chrześcijaństwo Często sprzymierzali się w walce ze słabnącym już Cesarstwem Bizantyjskim, jednak dzieliła ich przynależność do dwóch rywalizujących ze sobą Kościołów - bizantyjskiego i rzymskiego Na terytorium Bośni - miejscami trudno dostępnym - powstało mnóstwo większych i mniejszych włości, względnie wolnych od zewnętrznej dominacji Tak było do czasu, gdy po bitwie pod Adnanopolem powiększył się zasięg panowania otomańskiej Turcji Kościół bośniacki był katolicki (a nie prawosławny), jednak w Rzymie, gdzie niewiele o nim wiedziano, podejrzewano Ho o herezję Słabość więzi z Rzymem, rozwój miast pod panowaniem tureckim i oczywisty interes w przyjmowaniu religii nowych władców złożyły się na fenomen masowego przechodzenia Bośniaków na islam Do około 1600 r. |U7 połowa z nich była muzułmanami Chłopi, którzy liczyli na mniejszą zależność od panów, kupcy, którzy chcieli prowadzić i rozwijać interesy w nowych 325 warunkach (prawnych i administracyjnych), nie mieli skrupułów wobec przechodzenia z jednej wiary na inną Od początku do końca panowania tureckiego los Bośni determinowany był przez częste wojny między impenum otomańskim a imperium Habsburgów Jej granice ustalano w traktatach zmienianych w zależności od wyniku tych zmagań W miarę jak w XIX w panowanie Turków w tym rejonie Europy dobiegało końca, Bośnia stawała się coraz bardziej łakomym kąskiem dla innych państw Kiedy Serbia i Czarnogóra uzyskały niepodległość i stały się klientami Rosji, a Austro-Węgry zaczęły bardziej baczyć na mąmz na Turcję — los Bośni był przesądzony Po przegraniu przez Turcję wojny z Rosją w 1877 r. mocarstwa europejskie zmieniły na konferencji w Berlinie mapę polityczną Bałkanów Postanowiły, ze Bośnia ma przejść pod administrację Austro-Węgier (w 1908 r. Austro-Węgry anektowały Bośnię, a utraciły ją pod koniec I wojny światowej, której iskrą zapalającą było zamordowanie w 1914 r. w stolicy Bośni Sarajewie austro-węgierskiego następcy tronu) Między I a II wojną światową idea państwa jugosławiańskiego była powszechnie akceptowana, natomiast nie było zgody co do podziału władzy między rząd centralny a władze republik Bośnia i Chorwacja były przeciwne centralizacji władzy, ponieważ w praktyce oznaczałoby to rządy Serbów Problem ten nie został rozwiązany do wybuchu II wojny światowej Tito tez go nie rozwiązał, lecz co najwyżej przytłumił - centralizm pociągał go jako komunistę, ale niejako Sło-weńco-Chorwata Pod jego rządami Bośnia była jednym z bardziej zaniedbanych rejonów federacji Konsekwencją tego było rosnące napięcie społeczne i migracja wielu bośniackich Serbów do Serbii Dzięki temu Muzułmanie stali się w Bośni najliczniejszą z jej trzech głównych społeczności Tito sprzyjał ich poczuciu odrębności i w roku 1971 została ona formalnie uznana Społeczność muzułmańska była jednak podzielona na komunistów i antykomunistów Ahja Izetbegović, późniejszy prezydent Bosni-Hercegowmy, był czołowym politykiem antykomunistycznym. W wyniku wyborów w 1990 r. w Bośm-Hercegowmie (Hercegowina stanowiła niewielki, połudmowo-zachodm skrawek kraju) powstał rząd koalicyjny W jego skład weszli Muzułmanie, Chorwaci i Serbowie, jednak ci ostatni wystąpili wkrótce z koalicji. Był to pierwszy krok w kierunku utworzenia odrębnego państwa serbskiego, które miałoby objąć tak dużą część Bośni, jaką uda im się opanować Kiedy zaczęły się walki w Chorwacji, prezydent Izetbegovic stanął przed wyborem albo pozostawić Bośnię w nowej Jugosławii (już bez Słowenii i Chorwacji), albo pójść w ich ślady i proklamować niepodległość Bośni Wybrał to drugie Bał się zakusów Serbów i Chorwatów wobec terytorium Bośni i chciał mieć możliwość zwrócenia się o pomoc międzynarodową w jej obronie Na początku 1992 r. Bośnia uzyskała międzynarodowe uznanie swej niepodległości i została członkiem ONZ Wcześniej ONZ, reagując na zwiększenie o drugie tyle liczebności regularnych wojsk serbskich (normalnie ok 45 tyś ludzi) i rozbudowę jednostek nieregularnych, ustanowiła embargo na dostawy broni do wszystkich rejonów Jugosławii, z Bośnią włącznie 326 Serbowie potraktowali te wydarzenia jako sygnał do otwartych działań zbrojnych W ciągu niewielu dni opanowali połowę terytorium Bośni Nie cofali się przed terrorem i okrucieństwem, co zmieniło oblicze wojny, a także charakter interwencji ONZ, która uprzednio była ograniczona do ochrony konwojów z pomocą oraz cywilnych ofiar walk Teraz siły ONZ miały do czynienia z sytuacją, w której ważyły się losy miliona ludzi, zamkniętych i zagrożonych śmiercią w obleganych enklawach Ci ludzie chcieli uciekać z Bośni, a nie czekać na pomoc W lym czasie Serbia i Czarnogóra wspólnie proklamowały powstanie nowej Jugosławii Na terytorium dawnej Jugosławii było teraz kilka nowych państw, z których dwa toczyły ze sobą wojnę Bośma-Hercegowma i nowa Jugosławia Wojna domowa zmieniła się teraz w konflikt zbrojny między dwoma suwerennymi państwami członkowskimi ONZ i Rada Bezpieczeństwa mogłaby napiętnować Serbię jako agresora Jeśli toczyła się jeszcze jakaś wojna domowa, to w Bośni, a nie w Jugosławii Nie było więc podstaw do nałożenia embarga na dostawy broni do Hośm Tyle tylko, ze była ona już objęta istniejącym embargiem A selektywne cofnięcie go (tylko wobec Bośni) implikowało zaangażowanie się po jednej z walczących stron, czego w 1992 r. żaden rząd nie brał pod uwagę. Uniemożliwiałoby to wypełnianie zadań oddziałom UNPROFOR oraz położyło kres mediacyjnym staraniom Wspólnoty Europejskiej i ONZ Administracje zarówno Busha, |dk i Chntona przeciwne były takiej formie interwencji ONZ, która pociągałaby /d sobą potrzebę czynnego zaangażowania lądowych wojsk amerykańskich Prowadziło to z jednej strony do dwuznaczności i niespójności działań międzynarodowych, a z drugiej - do tajnych dostaw brom dla wszystkich stron konfliktu, z i/ądem Bośni włącznie W latach 1992-1994 negocjatorzy Wspólnoty Europejskiej i ONZ oraz Grupy Kontaktowej przedłożyli serię planów utworzenia w jednym państwie bośniackim trzech stref serbskiej, muzułmańskiej i chorwackiej Plany te akceptowała wcześniej czy później każda ze stron w Bośni, ale nigdy równocześnie, przy czym była to przeważnie akceptacja pozorna Akceptowano zasadę podziału na strefy, iile nie w takim ich kształcie, jaki proponowano Muzułmanie widzieli w nich /dbojczą dla siebie pułapkę, Serbowie brak dostatecznego uznania należnych im praw i akceptacji zdobyczy Sankcje ekonomiczne, zaostrzone w 1993 r, stawały się dotkliwe Połowa sił roboczych nie miała zatrudnienia, gospodarka - pozbawiona zagranicznych inwestycji i pomocy - popadła w stagnację Mimo ze groźniejszych skutków sank-t p udawało się na razie uniknąć dzięki pomocy Grecji, Cypru i - przez krótki czas Rosji, Milośević poczuł się zmuszony ściągnąć cugle bośniackim Serbom, któ-r/y uzależnieni byli od dostaw zaopatrzenia z Serbii. W 1994 r, kiedy Grupa Kontaktowa przedstawiła kolejny plan, przyznający Serbom 49 proc teryto-num Bośm-Hercegowmy, Milośević zamknął granicę serbsko-bośmacką Plan len był w sensie terytorialnym szczodry wobec Serbów, ale Karadżić sądził, ze ino/e uzyskać więcej domagał się zwłaszcza większego obszaru na wschodzie, 327 dostępu do Adriatyku na zachodzie oraz połowy Sarajewa. Grupa Kontaktowa miała nadzieję, że uda się przeforsować jej plan przy pomocy Milośevićia, który niezależnie od swych kłopotów gospodarczych odnosił się podejrzliwie do Ka-radżićia i jego samowolnych poczynań. Siły Rozjemcze ONZ (UNPROFOR) bardziej ośmielały, niż temperowały bośniackich Serbów, którzy kpili sobie z nich. Uwidoczniło się to w jaskrawy sposób po podjęciu przez Radę Bezpieczeństwa decyzji w sprawie utworzenia sześciu stref bezpieczeństwa (na podobieństwo takich stref ustanowionych w 1991 r. w Iraku, jednak w całkowicie odmiennych okolicznościach i warunkach terenowych) i upoważnieniu UNPROFOR do użycia siły dla zapobieżenia ich bombardowaniu. Rada Bezpieczeństwa nie zapewniła jednak oddziałom UNPROFOR -już przeciążonym mnogością obowiązków - żadnych środków do realizacji tego zadania. W strefach bezpieczeństwa skupiona była ludność muzułmańska. Były bezpieczne, dopóki nie atakowali ich Serbowie. Stref było sześć: cztery we wschodniej Bośni w pobliżu granicy z Serbią (ważne strategicznie dla komunikacji między Serbią i Bośnią); jedna wokół Bihacza w północno-zachodniej Bośni (przecięta linią kolejową i stykająca się z zamieszkanym przez Serbów rejonem Chorwacji); oraz Sarajewo. Miasto Bihacz i jego okolice były bośniacką enklawą narażoną na ataki z trzech stron: z zachodu przez Serbów z Krainy, ze wschodu przez Serbów bośniackich i od północy przez nie uznających rządu w Sarajewie muzułmańskich dysydentów, którym przewodził ekscentryczny muzułmański przedsiębiorca, snujący plany utworzenia własnego miasta-państwa. W 1995 r. bośniaccy Serbowie zagarnęli na wschodzie Srebrenicę i Zepę, wygonili nieserbskich mieszkańców, holenderskie i ukraińskie oddziały UNPROFOR (liczące 400-500 ludzi) i przez mordy i terror „oczyścili" kolejne ziemie dla Wielkiej Serbii. Pokazali też, jak mało sobie robią z międzynarodowej interwencji. W czerwcu 1995 r. ogłosili, że są w stanie wojny z ONZ oraz NATO, i - łamiąc wojenne prawa i zwyczaje - zatrzymali jako zakładników około 380 ludzi z jednostek UNPROFOR. Posunęli się o krok za daleko. Bardziej przezorny Milośević wykorzystał okazję, aby zademonstrować zwierzchnictwo nad wszystkimi Serbami, i nakazał uwolnić zakładników. (W tym samym czasie osadził w więzieniu swego przeciwnika, serbskiego ekstremistę Vojislava Seselja). Przez trzy lata bośniaccy Serbowie zdawali się odnosić same sukcesy. Istniały jednak czynniki, na które Karadżić zwracał chyba zbyt mało uwagi. Jeśli chodzi o dostawy, zwłaszcza paliw płynnych, był uzależniony od Milośevićia, jednak nie dostrzegał, że prezydent Serbii staje się co najmniej tak samo zainteresowany zniesieniem sankcji ekonomicznych nałożonych na Serbię, jak dalszymi sukcesami Karadżićia w Bośni. A sukcesy i ekscesy bośniackich Serbów (których nie pohamowała decyzja Rady Bezpieczeństwa w 1993 r. w sprawie powołania w Hadze trybunału dla rozpatrzenia oskarżeń o zbrodnie wojenne w Jugosławii) wywołały wstrząs i odrazę opinii publicznej, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. NATO zagroziło bośniackim Serbom bombardowaniem ich pozycji. Społeczność międzynarodowa coraz wyraźniej tolerowała (i wspomagała) dosta- 328 wy broni dla rządu Bośni, dokonywane m.in. nieformalnie i po cichu za pomocą samolotów NATO. Dostawy te stanowiły groźbę dla bośniackich Serbów, ale były też źródłem niezgody wśród państw zaangażowanych w sprawę. Jugosławii. Dla Wspólnoty Europejskiej najważniejszym celem pozostawało przywrócenie pokoju w regionie. Ale w Stanach Zjednoczonych zyskiwał poparcie drugi cel, kolidujący z pierwszym: przywrócenie sprawiedliwego pokoju, uwzględniającego interesy nieserb-skich Bośniaków, zwłaszcza Muzułmanów. Europejczycy uważali, że Serbowie wygrali wojnę w Bośni, i że zachęcanie Muzułmanów lub koalicji muzułmańsko-chorwackiej do jej kontynuowania nie ma sensu. Francja i Wielka Brytania, które wniosły największe kontyngenty do sił UNPROFOR, zdecydowanie przeciwstawiały się wszelkim krokom, które pobudziłyby płonne nadzieje Muzułmanów, a mogłyby sprowokować ataki na te jednostki, co doprowadziłoby do ich wycofania oraz do zaprzestania pomocy humanitarnej. Natomiast Amerykanie skłonni byli raczej dopomóc rządowi Bośni i skorygować układ sił przez zdjęcie embarga na dostawy broni dla Sarajewa oraz użycie lotnictwa w celu powstrzymania serbskiej agresji i ochrony stref bezpieczeństwa. (Minton, wiedząc, że wniosek o zniesienie embarga nie przejdzie w Radzie Bezpieczeństwa, wybrał inny sposób: wycofał z Adriatyku amerykańskie okręty, które miały pilnować przestrzegania tego embarga. Praktyczny efekt tej decyzji był niewielki. Poważniejsze były jej polityczne implikacje. Decyzja Clintona - podjęta, ale nie ogłoszona przed listopadowymi wyborami do Kongresu, w których Partia Demokratyczna poniosła duże straty -o/naczała poparcie przez Waszyngton Muzułmanów i Chorwatów. Rodziła ryzyko otwartego poparcia przez Moskwę Serbów i pogrzebania nadziei na zakończenie wojny w drodze negocjacji. Podobnie jak wojna domowa w Hiszpanii w lalach trzydziestych, konflikt w Bośni został po cichu umiędzynarodowiony. Stany /jednoczone i Rosja udzielały poparcia - nie tylko moralnego - przeciwnym stronom, a islamskie państwa Bliskiego Wschodu rywalizowały między sobą w obietnicach i dostawach pomocy dla bośniackich Muzułmanów. (Niektóre z tych państw ud/ielały pomocy charytatywnej już w latach siedemdziesiątych. Teraz charakter dostaw był mniej pokojowy). Nie mniejsze spory budziła amerykańska koncepcja użycia w Bośni lotnictwa W praktyce chodziło o siły NATO, ponieważ tylko te mogły być natychmiast postawione do dyspozycji w razie odpowiedniej decyzji Rady Bezpieczeństwa. Ich zaangażowanie budziło spory ze względów politycznych i taktycznych. Grupa Kontaktowa żywiła nadzieję, że Rosjanie namówią Milośevićia, aby wymusił na Karadżićiu zgodę na jej najnowszy plan pokojowy. Jednak Rosji trudno byłoby pi/ełknąć wprowadzenie do bośniackiego kotła antyrosyjskiego w założeniu NATO. Rosjanie założyli w tej kwestii weto w Radzie Bezpieczeństwa i nie kryli oburzenia takim czy innym wykorzystywaniem NATO do uzbrajania rządu Bośni przeciwko ich przyjaciołom Serbom. W opinii Europejczyków skłonność Amery- 329 kanów do angażowania lotnictwa wynikała głównie z obawy przed stratami w operacjach lądowych Europejscy - i niektórzy amerykańscy - stratedzy wojskowi kwestionowali tez efektywność użycia lotnictwa w Bośni, wskazując na trudności w zidentyfikowaniu naziemnych celów i trafieniu w nie z powietrza Wątpliwości te znalazły realne potwierdzenie w rejonie Bihacza Kiedy Serbowie poradzili sobie z przeciwnikami, a Bihacz znalazł się pod ich obstrzałem, dowódcy sił ONZ zażądali przeprowadzenia odwetowej akcji lotniczej Jej efektywność okazała się wątpliwa i działań zaprzestano Jednak głównym czynnikiem hamującym jakiekolwiek użycie siły nie były różnice zdań co do taktyki lub względy polityczne, lecz troska o rozrzucone w terenie oddziały UNPROFOR, których żołnierze mogli stać się zakładnikami Serbów Chorwaci przyjęli postawę wyczekującą Bez względu na to, czy było jakieś milczące porozumienie między prezydentami Tudjmanem i Milosevićiem co do podziału Bośni, ten pierwszy miał w zapasie inny wariant sojusz z rządem Bośni (W czasie II wojny światowej marionetkowe państwo chorwackie, utworzone przez Włochy i Niemcy, obejmowało większość Bośni) W 1993 r. rządy Chorwacji i Bośni porozumiały się co do utworzenia federalnego państwa chorwacko-muzuł-mańskiego, pozostającego w luźnej konfederacji z Chorwacją Był to duży krok w kierunku podziału Bośni na dwie części, z których jedna zostałaby przyłączona do Serbii lub stałaby się jakimś półpaństwem serbskim z nią związanym, a druga miałaby podobny status, ale uzależniona byłaby od Chorwacji Tudjman, który bez rozgłosu zreorganizował i wyekwipował swą armię, podjął w 1995 r. działania zbrojne Zaskakująco szybko odzyskał Krainę i oczyścił ją ze 100-200 tyś Serbów, którzy uciekali w popłochu na wschód Stali się oni największą grupą uchodźców w tej wojnie i jedną z większych ofiar dokonywanych w jej trakcie okrucieństw Było to wielkie wyzwanie dla organizacji niosących pomoc i osłaniających je oddziałów UNPROFOR Chorwaci odzyskali również większość wschodniej Sławonii, którą utracili w 1991 r. na rzecz Serbów Bośniaccy Serbowie odpowiedzieli zaatakowaniem tzw stref bezpieczeństwa, opanowali Srebre-mcę i Zepę, dokonali rzezi ich mieszkańców i przeprowadzili jedno z największych w tej wojnie bombardowań Sarajewa Państwa zachodnie wycofały swe kontyngenty w UNPROFOR z ich najbardziej zagrożonych pozycji Przeciwko bośniackim Serbom, okrążającym pozostałe strefy bezpieczeństwa, skierowano lotnictwo (samoloty NATO) i artylerię sił szybkiego reagowania, utworzonych właśnie przez Francję, Wielką Brytanię i Holandię Działania lotnicze, największe w historii NATO, podjęto bez poinformowania o nich Jelcyna W istocie Stany Zjednoczone zlekceważyły europejskich sojuszników, upokorzyły Rosję, ominęły ONZ - i osiągnęły swoje cele Jednym z nich było zdyskredytowanie ONZ Przypominało to ośmieszenie Ligi Narodów przez Wielką Brytanię i Francję w kryzysie etiopskim lat trzydziestych Stany Zjednoczone przeforsowały prowadzenie operacji militarnych pod kontrolą NATO Ale głównym rezultatem była perspektywa pokoju Stany Zjednoczone skutecznie przeciwsta- 330 wiły się bośniackim Serbom, omijając formalności potępienia ich w ONZ, jako stanowiących zagrożenie dla międzynarodowego pokoju, i wbijając klin między nich i Milośevicia Clmton nakłonił prezydentów Serbii, Chorwacji i Bośm-Herce-gowiny do przybycia na rozmowy do bazy lotniczej Dayton w Ohio i trzymał ich tam przez trzy tygodnie, dopóki nie zaaprobowali przedstawionych im warunków Rząd Bośni, który miał najwięcej powodów do ich odrzucenia, przyjął je w obliczu mniej lub bardziej wyraźnej groźby wstrzymania amerykańskiej pomocy, która umożliwiała mu kontynuowanie walki Bośniaccy Serbowie nie byli zaproszeni do Dayton Przyjęli przedstawione tam warunki z jawną niechęcią Milośević porzucił przywódców bośniackich Serbów, ale nie ideę Wielkiej Serbii Warunki z Dayton pokrywały się w zasadzie z wcześniejszymi propozycjami podziału Bośni-Hercegowmy na dwie mniej więcej równe części (republikę bośniackich Serbów i federację chorwacko-muzułmanską) w ramach suwerennego państwa bośniackiego ze słabym rządem centralnym i słabo zintegrowaną stolicą S araj ewem - pod ogólną, chorwacko-muzułmanską kontrolą Każda z dwóch części tego państwa miała prawo do posiadania własnej armii i tym samym była niejako państwem w państwie Oskarżeni o zbrodnie wojenne nie mieli prawa do zajmowania stanowisk państwowych Oskarżeniami objęto około pięćdziesięciu osób, in m Karadżicia i Mladićia, ale tylko jedną aresztowano i formalnie oskarżono Reszta była - i miała duże szansę pozostać - poza zasięgiem trybunału powołanego przez ONZ do sądzenia zbrodniarzy Dla nadzorowania realizacji porozumienia z Dayton powołano międzynarodowe (głównie amerykańskie) siły wojskowe I FOR nie podlegające ONZ Międzynarodowa interwencja w wojny w Jugosławii, jeśli zważyć wszystkie l ej aspekty, była nieudana Wiele zrobiono, aby pomóc ofiarom tych wojen i zemst etnicznych oraz aby ochronić tych, którym groziło niebezpieczeństwo Pierwsza kampania wojenna między Serbami i Chorwatami zakończyła się dzięki międzynarodowej mediacji, ale tez dlatego, ze walczące strony miały po temu własne powody rozszerzenie wojny na Bośnię sprawiło, ze konflikt serbsko-chorwacki /ostał na razie zawieszony (jak się okazało - na trzy lata) Przez cały czas głównym celem międzynarodowych organizacji i ich organów było wstrzymanie wojny Nie udawało im się to dlatego, ze początkowo nie miały na terenie Jugosławii niezbędnych sił, a później nie mogły osiągnąć zgody co do rodzaju tych sił i sposobu ich zaangażowania Ogólnie biorąc, winna temu była ONZ jako organizacja, jednak w szczególności stali członkowie Rady Bezpieczeństwa Chowali głowę w piasek, próbując użyć UNPROFOR do zadań, tło których formacja ta nie była ani powołana, ani wyekwipowana Uznali Bo-smę-Hercegowinę za niepodległe, suwerenne państwo, a później postępowali tak, l.ik gdyby tego nie zrobili Nikt nie żądał od Rady Bezpieczeństwa, aby potraktowała wojnę w Bośni jako zagrożenie dla międzynarodowego pokoju (a zagrożenie takie było oczywiste) lub dała mandat na podjęcie tam działań przewidzianych dla takich sytuacji w Karcie Narodów Zjednoczonych Prestiż ONZ ucierpiał jesz- 331 cze bardziej, kiedy Stany Zjednoczone, decydując się na podjęcie konkretnych działań, postanowiły prowadzić je nie pod szyldem tej organizacji, lecz NATOj którego członkowie gotowi byli odłożyć na bok swe zastrzeżenia wobec polityki| amerykańskiej. Wszystkie państwa fatalnie nie doceniły brutalnej bezwzględności Serbów, zwłaszcza Serbów bośniackich. W bośniackiej fazie jugosłowiańskiego dramat Serbowie robili, co chcieli, dopóki nie zostali przyhamowani przez Chorwa-l tów. Wspólnota Europejska i początkowo Stany Zjednoczone, kładąc naciski na międzynarodową dyplomację, a nie na międzynarodowe działania, nie potrafiły wyczuć sytuacji. Negocjatorzy najpierw błędnie sądzili, że walczące strony gotowe są do przyjęcia rozsądnych propozycji pokojowych, a później błędnie ocenili możliwości i chęci Milosevićia ujęcia w cugle bośniackich Serbów. Licząc na polityczne umiejętności i wpływy Milośevićia, nie zdawali sobie sprawy, że Karadżić jest jego piętą achillesową. Oczekiwali od Milośevićia czegoś, w czym mógł być najmniej pomocny. Błędy te przyczyniły się do przedłużania konfliktu. Wprowadzenie UNPROFOR w trakcie działań wojennych, bez uprzedniego zawieszenia broni, było posunięciem hazardowym, które mimo pewnych sukcesów w pierwszej fazie w Chorwacji przybrało później katastrofalny obrót. Pierwsze inicjatywy Wspólnoty Europejskiej podejmowane w dobrych intencjach, ale bez równie dobrego rozeznania sytuacji, były źle pomyślane i skazane na niepowodzenie. Rozwiązanie końcowe - w formie przyjętej i forsowanej przez Stany Zjednoczone - miało wiele cech prowizorium. Przyznawało Serbii i Chorwacji większość tego, czego chciały i co osiągnęły w drodze przemocy i bezprawia. Formalnie zachowano jedno państwo bośniackie, ale w istocie Bośnia została podzielona na dwie części narażone na zaanektowanie przez Serbię i Chorwację. Największa społeczność - muzułmańska - zachowała pewne wpływy i pozycje tylko w jednej z tych części. Wojna i czystki etniczne pozbawiły życia około 250 tyś. ludzi. Wszystko to składało się na niepokojąco niespójny, zakłamany bilans. Mierność większości podejmowanych działań i niezadowalające ich wyniki można po części tłumaczyć względnie małym znaczeniem południowo-wschod-niej Europy w porównaniu na przykład z Bliskim Wschodem, którego ciężar ekonomiczny i strategiczny skłaniał niemal zawsze światowe mocarstwa do zbrojnej interwencji i ponoszenia jej kosztów. Poza szczególnym przypadkiem wojny w Korei przed 40 laty wojska ONZ nie interweniowały w zbrojny konflikt międzynarodowy, jakim stała się - w świetle uznania niepodległości Bośni - wojna w Jugosławii. Amerykanie nie interweniowali zaś zbrojnie tam, gdzie ta interwencja miałaby największe znaczenie, tj. na lądzie. 332 MACEDONIA i ALBANIA Dezintegracja Jugosławii stwarzała niebezpieczeństwo wybuchu konfliktów „towarzyszących" w Albanii i Macedonii. Kosowo było dla Serbów symbolem ich zmagań z Turkami w XIV w. Ale w XX w. -jako region Serbii - było zamieszkane w większości przez Albańczyków. Anulowanie przez Milośevićia w 1989 r. autonomicznego statusu Kosowa pociągnęło za sobą ogłoszenie przez ten region niepodległości, co jednak w praktyce niczego nie zmieniło. W 1992 r. odbyły się wybory do parlamentu, ale Serbowie nie dopuścili do jego zwołania. Przywódcy albańscy w Kosowie odżegnali się od użycia siły (broni i tak nie mieli) oraz od intencji unii z Albanią. Prezydent Albanii Sali Berisha ograniczył się do wyrazów sympatii. Dla Milosevićia i jego władzy Albańczycy w Kosowie stanowili mniejszy problem niż buszujące w tym regionie bandy serbskich nacjonalistów i skrajni nacjonaliści w Serbii pod wodzą Vojislava Seśelja. Jeśli chodzi o Macedonię, to już sama jej nazwa budzi silne emocje w Grecji i Bułgarii. Powodowane rozpadem Jugosławii wewnętrzne napięcia w Macedonii zostały umiędzynarodowione na skutek paranoicznych reakcji za granicą, zwłaszcza w Grecji, gdzie sięgnięto do historii starożytnej dla podsycenia współczesnego nacjonalizmu (i wygrania wyborów). Kiedy w 1389 r. sułtan Murad I zadał zwycięstwem na Kosowym Polu śmiertelny cios królestwu Serbów, zamrożone zostały na pięć stuleci zarodki tego, co miało stać się kwestią macedońską. Nazwa „Macedonia" wróciła do starożytności i wojowniczych wodzów, którzy opanowali Grecję i większość znanego im świata. Późniejsi Macedończycy byli Słowianami, a kwestia, komu byli bliżsi - Serbom czy Bułgarom - nie została rozstrzygnięta. Bułgarzy wskazują na podobieństwo językowe, a Serbowie na podobieństwo obyczajów, które nie są znane wśród Bułgarów. W miarę przyspieszonego w XIX w. kurczenia się zakresu władzy otomań-skiej w Europie odradzały się dawne serbskie i bułgarskie księstwa. Odzyskujące siły dwa oddzielne Kościoły - serbski i bułgarski - dążyły do usamodzielnienia się wobec greckiego patriarchy Konstantynopola. Powstające na tym tle napięcia między Serbią, Bułgarią i Grecją koncentrowały się zwłaszcza w Macedonii i portowych Salonikach. Separatyzm wyłaniających się państw słowiańskich był w sensie politycznym antyturecki, a w sensie religijnym - antygrecki. Po wojnie rosyjsko-tureckiej 1877-1878 podyktowany przez Rosję traktat z San Stefano dał Bułgarii całą Macedonię, ale nie Saloniki. Traktat berliński, za którego pomocą inne wielkie mocarstwa starały się ograniczyć skutki zwycięstwa Rosji, zadecydował o zwróceniu Macedonii Turkom i o podzieleniu Bułgarii na dwie części (którym udało się połączyć w 1885 r.). W ostatniej dekadzie XIX w. Bułgaria forsowała tworzenie półniepodległościowych organizacji macedońskich, jednak szybko doszło między nimi do kłótni o strategię i taktykę działania. A kiedy wraz /, postępującym upadkiem imperium otomańskiego doszło do wojen bałkańskich 1912-1913, Serbia i Grecja uznały, że mają wspólny interes w niedopuszczeniu do opanowania Salonik przez Bułgarię. Druga wojna bałkańska (1913) zakończy- 333 la się podpisaniem traktatu bukareszteńskiego, na podstawie którego Macedonia została podzielona Bułgaria dostała zaledwie l O proc j ej terytorium Reszta przyznana została Serbii i Grecji, przy czym tej ostatniej przypadła większa część oraz Saloniki W konsekwencji nastąpiły mniej lub bardziej dobrowolne migracje ludności, kontynuowane również po I wojnie światowej W ich wyniku pozostało w Grecji niewiele ludności posługującej się językami słowiańskimi Wśród Greków zrodził się natomiast lęk, ze może powstać samodzielne państwo macedońskie, które zabierze Grecji jej najbardziej żyzne rejony i 1,5 mln mieszkańców Po II wojnie światowej Stalin nie zgodził się na koncepcję unii jugosłowian-sko-bułgarskiej Przedwojenna trój członowa Jugosławia została przekształcona przez Titę w federację złożoną z sześciu republik Jedną z nich była Macedonia W 45 lat później republika ta miała 2 mln mieszkańców, z których 25 proc stanowili Albańczycy, a na resztę składało się wiele różnych grup etnicznych Sytuacja gospodarcza była rozpaczliwa Praktycznie nie istniał przemysł, nie było zbytu na główny produkt - tytoń, i pieniędzy, oprócz bezwartościowych dinarów jugosłowiańskich Nie było tez sił zbrojnych Władza Kiry Ghgorova - eks-ko-munisty, który w 1992 r. został prezydentem - nie sięgała w praktyce poza stolicę Skopje W roku 1991 potwierdzono w plebiscycie deklarację niepodległości Albańska ludność zbojkotowała jednak plebiscyt, a rząd Grecji torpedował przez dwa lata międzynarodowe uznanie niepodległości Macedonii i w latach 1992-1994 stosował wobec niej blokadę gospodarczą Albańczykom w Macedonii działo się lepiej niż ich pobratymcom w Kosowie, jednak byli w praktyce pozbawieni możliwości udziału w rządach i kariery wojskowej Snuli plany uzyskania autonomii, niepodległości albo unii z Albanią (na co Tirana nie miałaby ochoty ani możliwości) Greckie uprzedzenia wobec nowego państwa miały wiele źródeł Jednym z nich była pamięć o nie tak dawnej wojnie domowej w Grecji, w czasie której w szeregach Greckiej Armii Narodowowyzwoleńczej (ELAS) było wielu Słowian Obawy i przesadne reakcje wzbudziło ukazanie się w Skopje replik starożytnych map, na których Macedonia obejmowała część terytorium współczesnej Grecji Obawiano się, ze powstanie państwa macedońskiego u granic Grecji może pociągnąć za sobą roszczenia mniejszości tureckiej i albańskiej I wreszcie - rzecz nie bez znaczenia - polityczni przywódcy w Atenach obawiali się współczesnej powtórki kariery Aleksandra Macedońskiego (który w pojęciu ówczesnych Greków - w III wieku p n e - był raczej barbarzyńcą mz Grekiem) Greckie uprzedzenia i postulaty w sprawie Macedonii nie miałyby zapewne siły przebicia na forum międzynarodowym, gdyby nie fakt, ze Grecja była członkiem Wspólnoty Europejskiej Macedonia przed przyjęciem do ONZ zmuszona była przybrać wymyślną nazwę Byłej Jugosłowiańskiej Republiki Macedonii W Macedonii utrzymywał się względny spokój, aczkolwiek w 1995 r. wybuchały sporadycznie pomniejsze rozruchy Pewną rolę w utrzymaniu pokoju odegrał niewielki kontyngent sił pokojowych ONZ (do których włączono w 1993 r. jednostki amerykańskie) Macedonia nie była wewnętrznie rozbita jak Bośnia Graniczyła 334 jednak z czterema nieprzyjaznymi państwami - Albanią, Bułgarią, Serbią i Grecją W 1995 r. Gligorov o mało nie padł ofiarą zamachu Jego rząd został uznany przez Bułgarię, Turcje., Serbię, a nawet Grecję Ale fakt, ze w Bośni przepadła idea państwa wieloetnicznego i powstały w praktyce dwa państwa - serbskie i chorwackie - nie był dla Macedonii najlepszą wróżbą Niezależność Albanii od imperium otomańskiego uznano w 1912 r, powierzając władzę nad mą niemieckiemu księciu (na kilka miesięcy) Większość jej terytorium oddano Serbii, Czarnogórze i Grecji W czasie I wojny światowej duże obszary Albami były pod okupacją wojsk włoskich i francuskich Już od 1878 r. Grecja wysuwała przy różnych okazjach roszczenia do rejonu Albami, który nazywała Północnym Epirem, stanowiącego blisko jedną trzecią jej obszaru Wśród mieszkańców tego rejonu znaczną grupę (mniejszościową) stanowili Grecy Faktycznej jej liczebności nie można było określić, ponieważ jedyne wiarygodne dane dotyczyły wyznania, a nie języka lub narodowości Od czasów, gdy Turcy zabronili nauczania i używania języka albańskiego (ale nie greckiego), wielu Albań-czyków posługiwało sięjęzykiem greckim W okresie I wojny światowej zanosiło się na to, ze Albania zostanie podzielona między Grecję, Włochy i nowe królestwo Jugosławii, jednak plany te zawetował prezydent Woodrow Wilson Jej południowa granica była po raz pierwszy wyznaczona w 1913 r. przez międzynarodową komisję Została zatwierdzona w 1921 r. przez Ligę Narodów i zaakceptowana w 1926 r. przez bezpośrednio zainteresowane strony, z Grecją i Włochami włącznie Po I wojnie światowej w Albanii panował chaos Z walk wewnętrznych o władzę w kraju zwycięsko wyszedł Ahmet Zogu, który w 1928 r. ogłosił się królem (zmarł w czasie II wojny światowej) W 1939 r. na Albanię napadły Włochy, aby utorować sobie drogę do inwazji na Grecję W tym czasie Albami udało się zająć na krótko - z pomocą Niemców - skrawki terytorium Serbii i Czarnogóry W czasie II wojny światowej powstał wspomagany przez Wielką Brytanię ruch oporu przeciwko włoskim i niemieckim okupantom Najego czele stał Enver Hoxha (Hodza) Pochodzący z klasy średniej, miał za sobą studia we Francji i w Belgu Był typem paranoika Ustanowił w Albami system stalinowski, eliminując Koci Xoxe (Dzodze) i innych współtowarzyszy, których podejrzewał o sprzyjanie planom Tiry włączenia Albami do jugosłowiańskiej federacji Stanowisko premiera I Ioxha powierzył innemu ze swych współtowarzyszy, weteranowi wojny domowej w Hiszpanii Mehmetowi Shehu W 1981 r. Shehu popełnił samobójstwo Był pośmiertnie atakowany jako agent zarówno CIA, jak i KGB Enver Hoxha popadł w konflikt z Chruszczowem i w 1961 r. zerwał stosunki z ZSRR Od tamtej pory utrzymywał ścisłe kontakty z maoistowskimi Chinami, ale później - w 1978 r. -oskarżył Mao o rewizjomzm Hoxha izolował Albanię od reszty świata Z brutalną bezmyślnością usiłował zrewolucjonizować i zmodernizować kraj, marnotrawiąc jego zasoby mineralne i hydroelektryczny potencjał Jego następca Ramiz 335 Alia próbował przez pewien czas zachować stary system mimo gwałtownych zmian w świecie komunistycznym. Jednak kraj ogarniała anarchia, Albańczycy masowo uciekali do Włoch, Grecji i Jugosławii. W 1991 r. Alia musiał się zgodzić na powszechne wybory. Komuniści odnieśli w nich spory sukces, ale nowy rząd wkrótce upadł. W 1992 r. parlament wybrał na stanowisko prezydenta Sali Beri-shę. Alia został aresztowany pod zarzutem malwersacji. Około dwóch trzecich mieszkańców Albanii to muzułmanie (należący do różnych sekt). Reszta to głównie prawosławni i katolicy (stosunek liczbowy między nimi wynosi 2:1). Pod względem etnicznym główną mniejszość stanowią Grecy (których liczbę ocenia się - w zależności od politycznego nastawienia oceniających - na 40 do 100 tyś.) oraz ciążący ku Rumunii Wołosi. Poza Albanią jest z grubsza tyle samo Albańczyków co w kraju - większość z nich mieszka w Serbii (Kosowo), Macedonii i Czarnogórze. Mniejsze lub większe grupy Albańczyków są również w Turcji, Grecji i we Włoszech oraz - z nowszej emigracji - w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. SUPLEMENT \. Irlandia Północna Irlandia Północna, nazywana często, lecz błędnie Ulsterem, jest częścią Irlandii, która powstała w Zjednoczonym Królestwie po proklamowaniu niepodległości przez resztę /.iclonej Wyspy w 1921 r. (Irlandia była z nim połączona od 1800 r.). W sporach irlandz-ko-angielskich zimą 1921-1922 były dwie podstawowe kwestie. Podział Irlandii był tą mniej istotną, ponieważ na ogół uważano go za nieunikniony. Bardziej gorące spory w Londynie i wśród samych przywódców irlandzkich dotyczyły statusu irlandzkiego państwa. Anglicy domagali się, a nieznaczna większość tymczasowego parlamentu irlandzkiego zgadzała M Q z nimi, aby Irlandia stała się wolnym państwem w ramach Imperium Brytyjskiego, podległym Koronie Brytyjskiej i mającym brytyjskiego generalnego gubernatora. W Irlandii republikańska mniejszość starała się przeforsować odmienne stanowisko, posuwając się nawet do wojny domowej, jednak przegrała. W rezultacie Irlandia miała wprawdzie od 1923 r. osobne miejsce w Lidze Narodów, ale w pełni samodzielną republiki) została dopiero w 1937 r. Północno-wschodnia granica Irlandii została wytyczona w 1925 r. Irlandia Pomocna /uchowała prawo (datujące się od czasów unii 1800 r.) wybierania posłów do parlamentu w Westminsterze. Miała również (na podstawie rządowej ustawy z 1920 r. - Government n/ Ireland Act) dwuizbową legislaturę i własne organy wykonawcze, dające jej znaczną wewnętrzną autonomię (rozszerzoną w 1948 r.). W Irlandii Pomocnej od samego początku ilo 1972 r. rządy sprawowała protestancka oligarchia, zdominowana przez ziemskich ob-s/.arników, w której skład weszli potem również przedstawiciele zamożniejszych warstw miejskich. Ostatnim premierem z jej ramienia był Brian Faulkner. Opierała się ona na elek-loracie, w którym było dwukrotnie więcej protestantów niż katolików. Podziały wśród ludności Irlandii Pomocnej były trojakiego rodzaju. Najważniejszy i budzący największe emocje był podział religijny, będący spuścizną siedemnastowiecznych i o/gry wek politycznych w Europie. Istniał także podział na Irlandczyków dążących do /icdnoczenia kraju a tych, którzy tego nie chcieli Występował wreszcie podział na bogatych i biednych, tj. zarządców a robotników. Podziały te częściowo nakładały się na siebie, nadając kształt układom politycznym w Irlandii Północnej. Zarządzający - szefowie, bos-Howie, prezesi itd. - byli protestantami, ale nie wszyscy protestanci byli zarządcami. Wszyscy rzecznicy zjednoczenia Irlandii byli katolikami, ale nie wszyscy katolicy pragnęli jej /icdnoczenia, albo przynajmniej nieprędko i nie na siłę. Celem klasy dominującej - więk-•./ościowej w kategoriach religijnych, ale mniejszościowej w społeczno-ekonomicznych -było zachowanie uprzywilejowanej pozycji przy ewentualnym dokonywaniu starannie skal-kulowanych reform. Cele i taktyka opozycji zmieniały się, a w 1969 r. nastąpił rozłam w l K A (spadkobierczyni Irlandzkiej Armii Republikańskiej, utworzonej w 1919 r. w celu wyparcia Anglików z Irlandii). Największy odłam, przyjmując marksistowskie kryteria oceny •tytuacji, postawił sobie zadanie wzmocnienia bazy społecznej. Postanowiono, że wpływy wśród biedniejszych warstw katolickiej mniejszości trzeba rozciągnąć również na biedniejsze warstwy protestantów. Odłam ten postawił sobie cele socjalistyczne, odrzucając przemoc i preferując działalność propagandową. Drugi odłam, nazwany Tymczasową IRA, po/ostał przy tradycyjnej polityce przemocy, mającej doprowadzić do wyrzucenia Angli- 337 ków i zjednoczenia Irlandii Według jego przywódców konflikt miał charakter nie klasowy, lecz narodowościowy Jeśli chodzi o Anglików, utracili oni wszelką chęć pozostania w którejkolwiek części Irlandii, jej zjednoczenie widzieli jednak raczej w odległej perspektywie Uważali za konieczne utrzymanie statusu Irlandii Północnej, ale zarówno rządy konserwatywne, jak i laburzystowskie widziały konieczność zachęcania tamtejszej oligarchii do społecznych i politycznych reform Kierowały się zarówno oportunizmem, jak i względami sprawiedliwości Postępowały jednak w taki sposób, jak gdyby wierzyły, ze sytuacja nie wymaga od nich niczego więcej Było to złudzenie, którego powinny były pozbyć się pod wpływem wydarzeń lat 1969-1972 Były to ostatnie lata starego porządku W tym czasie w Irlandii Pomocnej trzykrotnie zmieniano premierów Różnego rodzaju niepokoje, zwłaszcza przy okazji historycznych rocznic i religijnych świąt, były w Irlandii Północnej normalnymi przejawami życia poli tycznego Przestały być normalne, gdy spowodowały ofiary w ludziach W roku 1966 doszło do serii zabójstw dokonanych przez nowo utworzoną organizację protestancką Ochotnicze Siły Ulsteru (Ulster Yolunteer Force - UVF) Władze opanowały sytuację, ale nie na długo W 1969 r. doszło do kolejnych zabójstw Liczba ofiar nie była wielka - 13 w 1969 i 20 w następnym roku -jednak rząd brytyjski uznał za konieczne skierować do Irlandii Północnej oddziały wojska Ta na pozór zbyt ostra reakcja Londynu miała związek z jednym szczególnym aspektem sytuacji w Irlandii Północnej Tamtejsze organy prawa i porządku publicznego - Królewska Policja Ulsteru (Royal Ulster Constabulary - RUC) i wspierające j ą specjalne oddziały policyjne (B-Special Constables) - składały się z protestantów i były uważane przez katolików za narzędzie protestanckiej supremacji Ich wykorzystywanie do tłumienia rozruchów, a nawet samo ich dalsze istnienie trudno było pogodzić z polityką uznawania i naprawiania krzywd katolików Dlatego te/ trzeba było na ich miejsce wprowadzić jakieś inne siły Z drugiej strony naleganie Londynu na rozwiązanie policji ulsterskiej podsyciło lęki protestantów i wzmocniło ich nieustępliwość Wprowadzając wojsko do Ulsteru, Londyn nie zamierzał trzymać go tam zbyt długo Naciskał więc na miejscowe władze, aby wprowadziły reformy, które zadowoliłyby przynajmniej tych katolików, którzy walczyli pod hasłami praw obywatelskich Kolejni premierzy Irlandii Północnej - Terence O'Neill i James Chichester-Clark - chcieli w zasadzie działać w tym kierunku Natrafiali jednak na opory nawet swych zwolenników, którzy traktowali reformy jako preludium do dalszych ustępstw na drodze do zjednoczenia Irlandii, wraz z negatywnymi tego konsekwencjami dla protestantów i interesów gospodarczych północnych regionów Możliwości działania takich polityków jak CTNeill i Chiche-ster-Clark zmalały jeszcze bardziej, gdy pojawili się nowi przywódcy protestanckiej większości Byli to m m łan Paisley - elokwentny antypapista w stylu nie spotykanymjuz poza Irlandią Pomocną, i William Craig - protagomsta prawa większości do decydowania o wszystkim Mimo to pewne reformy zostały uchwalone Niestety - o wiele lat za późno. Wywołały podziały wśród protestantów, a nie zadowoliły katolików. Działalność Tymczasowej IRA z jednej strony i polityków typu Paisleya z drugiej sprawiła, ze postawa strony katolickiej uległa usztywnieniu Mnożyły się zabójstwa - 173 w roku 1971 W sierpniu tego roku nowy premier Bnan Faulkner zastosował taktykę masowych aresztowań i mternowań bez orzeczeń sądu Jednej tylko nocy aresztowano 342 osoby Wiele z nich całkiem bezpodstawnie Co wazniej- 338 s/e - nikt z aresztowanych nie był protestantem Nie było w tym nic dziwnego, bo cała akcja miała na celu rozbicie IRA Jej skutki były przeciwne do zamierzonych Wzmocniła l ymczasową IRA, wywołała wzburzenie wśród katolików, którzy początkowo byli przychylnie usposobieni do przysłanych wojsk brytyjskich, widząc w nich ochronę przed bojówkami protestantów, a teraz znów zwrócili swe sympatie ku IRA Ponadto skłoniła oficjalną IRA do wspólnego potępienia z Tymczasową IRA rządu w Londynie, bez którego aprobaty Faulkner nic mógłby podjąć tej akcji Oliwy do ognia dolały wieści - potwierdzone przez Europejską komisję Praw Człowieka - o brutalności i stosowaniu tortur przez Anglików Wszystko to ośmielało protestantów i jednocześnie budziło niepokój, co dawało fatalny splot uczuć Byli ośmieleni, ponieważ Faulkner nie objął aresztowaniami nawet najbar-d/iej wojowniczych przywódców UFV Byli zaniepokojeni, gdyż widzieli bezradność własnych organów bezpieczeństwa wobec aktywizacji IRA W rezultacie pojawiła się nowa organizacja samoobrony protestantów - Stowarzyszenie Obrony Ulsteru (Ulster Defence Association - UDA) -jako przeciwwaga dla Tymczasowej IRA Wobec nieskuteczności miejscowych władz rząd brytyjski w marcu 1972 r. zawiesił ich działalność i objął bezpośredni nadzór nad Irlandią Północną Wciągnęło to Wielką Brytanię w otwartą konfrontację z tamtejszą opozycją A były niąjuz nie tylko katolickie partie i ruchy na rzecz praw obywatelskich, lecz Tymczasowa IRA Brytyjski rząd Heatha próbował jednak znaleźć jakieś konstytucyjne rozwiązanie pro-hlemu Opracował koncepcję opartą na dwóch założeniach, które w gruncie rzeczy były nie do pogodzenia Po pierwsze zapewnienie udziału katolików we władzach wszystkich s/czebli i nadanie miejscowemu rządowi formy koalicyjnej Po drugie zatwierdzenie tego w demokratycznych wyborach W roku 1972 elektorat protestancki w Irlandii Północnej ilaleki był od zaaprobowania takiej koncepcji Protestanci byli rozwścieczeni akcjami Tym-L/asowej IRA, aczkolwiek działania protestanckich bojówek pochłaniały dwukrotnie wię-ic] ofiar wśród ludności cywilnej (Tymczasowa IRA bardziej koncentrowała się na ak-i |dch wymierzonych w wojska brytyjskie) Tak więc polityka rządu brytyjskiego, przedstawiona w Białej księdze z marca 1973 r. i lormalnie poparta na grudniowej konferencji w Sunningdale, była oderwana od rzeczywistości W dodatku na konferencji postanowiono powołać Radę ds Irlandii (Północnej i 1'ołudmowej), co mogło być uznane za gest w stronęjej zjednoczenia i tym samym skazywało ową politykę na fiasko Wybory powszechne w Wielkiej Brytanii - nieoczekiwanie wyznaczone przez Heatha na luty 1974 r. - dały okazję wyborcom w Irlandii Północnej (ma-Mcej posłów w Izbie Gmin) do wyrażenia opinii o programie z Sunningdale Został wyraźnie odrzucony. Miejscowy rząd (który wznowił działalność po przejściowym j ej zawieszeniu przez Londyn) przetrwał do maja, kiedy to zmuszony był zrezygnować pod presją pro-icstanckich demonstracji i strajku generalnego Ogłoszono stan wyjątkowy, Londyn wysłał do Irlandii Północnej posiłki wojskowe i ponownie objął nad nią bezpośredni nadzór Od zimy 1972/1973 po obu stronach konfliktu różne grupy próbowały nawiązać dialog Były jednak zbyt słabe, aby ich głos mógł się przebić przez zgiełk zawziętej retoryki i s/częk broni. Tylko sporadycznie i na krótko udawało im się doprowadzać do czegoś w rodzaju rozejmu Akty przemocy mnożyły się Widoczna była bezsilność wojsk brytyjskich Argumentowano jednak - nie bez cienia słuszności - ze ich wycofanie groziłoby pi/erodzemem się konfliktu w krwawą łaźnię Argument, ze Wielka Brytania będzie musiała ustąpić z Irlandii Północnej - i to wcześniej niż później - zdawał się przemawiać do wszystkich z wyjątkiem jej 339 angielskich mieszkańców Nie dostrzegali oni realiów - podobnie jak kiedyś Francuzi w Algieru W 1980 r. dwaj nowi premierzy - Margaret Thatcher w Wielkiej Brytanii i Charles Haughey w Irlandii - podjęli próbę ominięcia głównej przeszkody, jaką na drodze do rozwikłania problemu północnoirlandzkiego stwarzało stanowisko tamtejszych protestantów (akceptowane przez wszystkie rządy brytyjskie) Twierdzili oni, ze ponieważ stanowią większość w Irlandii Północnej, mają tym samym demokratyczne prawo weta wobec zmian konstytucyjnych, a w konsekwencji decydowania o związku Irlandii Pomocnej z Wielką Brytanią Rozmowy brytyjsko-irlandzkie w tej kwestii kontynuowane były po zmianie premiera w Dublinie (Haugheya zastąpił Garret Fitzgerald) Stanowiska Londynu i Dublina były jednak odmienne Nie dlatego, zęby istniały różnice w ich ocenie przemocy w Irlandii Północnej, lecz ze względu na różnice programowe Dublin nie widział możliwości położenia kresu kryzysowi bez dokonania znaczących zmian politycznych Nie chodziło mu o zmianę natychmiastową lub choćby szybką, lecz o serię różnych przedsięwzięć zmierzających w obranym kierunku Natomiast Thatcher uważała, ze najważniejszym zadaniem jest zdławienie przemocy siłą Jej gotowość do przeprowadzenia zmian, nawet rozłożonych w czasie, była ściśle uwarunkowana poglądem, ze polityka Wielkiej Brytanii wobec każdego z jej terytoriów musi być uzależniona od woli większości jego mieszkańców (Pogląd ten znalazł dobitny wyraz w odniesieniu do Falklandów, został nieco uelastyczniony wobec Gibraltaru i zarzucony w przypadku Hongkongu) Kiedy w 1984 r. ugrupowanie o nazwie Forum Nowej Irlandii (New Irleand Forum -NIF) - utworzone przez partie polityczne Republiki Irlandzkiej - przedstawiło propozycje stwarzające pewne możliwości manewru w stronę unii lub kondominmm z Irlandią Północną, Margaret Thatcher stanowczo je odrzuciła W 1985 r. osiągnięto jednak w Hillsbo-rough porozumienie w sprawie powołania stałego angielsko-irlandzkiego gremium, określonego mianem „konferencji ministerialnej" Bezpośrednim praktycznym celem tego porozumienia było usprawnienie współpracy policji i kontroli granicznej, a na dalszą metę -marginalizacja IRA Londyn, licząc na pomoc Dublina, skłonny był zgodzić się na jego uczestniczenie w sprawach Irlandii Pomocnej Rząd Irlandii podchodził do współpracy z Wielką Brytanią ostrożnie Z jego punktu widzenia status quo w Irlandii Północnej było mniej niebezpieczne mz wybuch otwartej wojny domowej, prowadzącej albo do zwycięstwa protestantów, albo do zjednoczenia kraju, co obarczyłoby Dublin milionem protestanckich dysydentów Poza tym Fitzgerald (i Haughey, który powrócił na stanowisko premiera w 1987 r) nie mógł być głuchy na wrzawę, jaką w Irlandii wywoływały wieści o naciągniętych prawnie orzeczeniach sądów brytyjskich w sprawach północnoirlandzkich Natomiast z punktu widzenia Londynu zachowanie status quo w Irlandii Pomocnej było równoznaczne z brakiem możliwości przywrócenia tam normalnych rządów parlamentarnych, dopóki protestanci będą bojkotować porozumienie z Hillsborough i blokować tym samym wszelkie dyskusje nad ewentualnymi zmianami Przywódcy protestanckich umoni-stów - James Molyneaux i łan Paisley - byli przeciwni jakiemukolwiek wtrącaniu się Dublina w sprawy Irlandii Pomocnej Sądzili, ze mogą storpedować to porozumienie, odmawiając wszelkiej współpracy z rządem brytyjskim Wprawdzie rząd ten pragnął, tak samo jak umomści, utrzymania Irlandii Północnej w Zjednoczonym Królestwie, ale nigdy nie dał temu wyrazu w przekonujący sposób Choć w porozumieniu z Hillsborough było zastrzeżenie, ze status Irlandii Północnej nie będzie zmieniony bez zgody większości jej mieszkańców, jednak umomści wskazywali na artykuł konstytucji irlandzkiej, określający całą 340 wyspę jako terytorium jednego narodu A według interpretacji Sądu Najwyższego w Dublinie artykuł ten zobowiązywał rząd irlandzki do reintegracji Irlandii Według umomstów rząd brytyjski okazał hipokryzję, podpisując porozumienie w Hillsborough bez uprzedniego zadbania o zmianę tego artykułu Unioniści mylili się jednak, sądząc, ze mogą storpedować porozumienie Rząd brytyjski odmówił choćby czasowego wstrzymania przewidzianych w nim angielsko-irlandzkich konferencji ministerialnych Porozumienie pozwoliło wzmocnić nieco kontrolę graniczną Nie zahamowało jednak zamachów IRA i zamroziło - przynajmniej na parę lat - szansę zakończenia bezpośrednich rządów brytyjskich w Irlandii Pomocnej Kampania IRA, zmierzająca do zniesienia brytyjskiego zwierzchnictwa przemocą, podsycała konflikt, ale nie miała szans na sukces (Kampania ta obejmowała m m próbę zamordowania Thatcher i kilku jej ministrów w Brighton w 1984 r. oraz wzmożone od 1988 r. akcje terrorystyczne przy użyciu przemyconej broni i materiałów wybuchowych Brytyjczycy reagowali, urządzając zasadzki na aktywistów IRA) Wbrew swej nazwie IRA nie była armią i nie mogła wyprzeć brytyjskich oddziałów, liczących 15-20 tyś żołnierzy (liczba ta była zwiększona przejściowo do 30 tyś w związku z podjętymi w roku 1972 szerszymi operacjami) Pod koniec lat osiemdziesiątych część nacjonalistów - m m Gerry Adams, przewodniczący partii Smn Fem - doszła do wniosku, ze akcje zbrojne nie sprzyjają osiągnięciu ich celów politycznych Zdawali się tez być przekonani, ze rząd brytyjski, utrzymując władzę i wojsko w Irlandii Pomocnej, nie kieruje sięjuz względami strategicznymi i ekonomicznymi, ale nie zrezygnuje z tego zwierzchnictwa wbrew woli większości jej mieszkańców Brytyjczycy odnosili się jednak bardzo podejrzliwie do nacjonalistów W dodatku tak się złożyło, ze rząd Johna Majora stał się po wyborach w 1992 r. zależny od głosów irlandzkich umomstow w Izbie Gmin, potrzebnych mu zwłaszcza w debacie nad traktatem z Maastncht Umomsci wykorzystywali to do blokowania projektów anglo-irlandzkiej administracji w Irlandii Północnej Odnosili się niechętnie do podejmowanych w Londynie prób przywrócenia tam spokoju w drodze porozumienia (i ustępstw) z Dublinem Tymczasem starania te zyskiwały na popularności w Wielkiej Brytanii, gdzie sympatia dla północnoirlandzkich protestantów malała, odkąd zaczęli na szeroką skalę stosować przemoc i w 1992 r. - po raz pierwszy -zabili więcej katolików niż oni ich W Irlandii Pomocnej tradycyjna rola czynnika religijnego w konflikcie traciła na znaczeniu Polityka ulegała sekularyzacji i przywódcy nie mogli już tak łatwo jak dawniej uprawiać demagogu opartej na religijnych uprzedzeniach i lękach W miarę jak w Republice Irlandzkiej dźwignie władzy politycznej wypadały spod zakulisowej kontroli nadgorliwego Kościoła i przechodziły w ręce osób świeckich, słabły obawy i podejrzenia protestantów w Irlandii Północnej wobec katolików I wreszcie - umomści, lękając się bezpośrednich następstw ewentualnych porozumień, musieli jednak brać pod uwagę trend demograficzny, z którego wynikało, ze w czasie niewiele dłuższym od życia jednego pokolenia katolicy mogą stać się większością w Irlandii Pomocnej W 1991 r. w Dublinie doszło do czegoś w rodzaju rewolty przeciwko Haugheyowi, w której wyniku musiał ustąpić Jego miejsce zajął Albert Reynolds jako przywódca partii Fianna Fail i premier Po wyborach pozycja Reynoldsa w parlamencie została na tyle osłabiona, ze zmuszony był włączyć do swego gabinetu przedstawicieli Partii Pracy Jej przywódca Dick Spnng został ministrem spraw zagranicznych W koalicji doszło wkrótce do ostrych sporów i w roku 1994 rozpadła się Sformowano nowy rząd koalicyjny pod przewodnictwem Johna Brutona, przywódcy partii Fine Gael, z udziałem Partii Pracy i nowej, małej socjalistycznej partii Demokratycznej Lewicy W tym czasie irlandzcy politycy me 341 ustawali w próbach doprowadzenia do rozejmu i trwałego pokoju w Irlandii Północnej Nadzieje na to wzrosły po serii rozmów Adamsa z przywódcą północnoirlandzkiej Partii Pracy i członkiem brytyjskiego parlamentu Johnem Hume'em, w czasie których sformułowane zostały pewne (me opublikowane) propozycje pokojowe Jak gdyby w nawiązaniu do nich premierzy Irlandii i Wielkiej Brytanii ogłosili w Dublinie deklaracją, która była w istocie ofertą podjęcia negocjacji, pod warunkiem ze uprzednio IRA wyrzeknie się solennie i ostatecznie przemocy W odpowiedzi IRA zażądała dodatkowych wyjaśnień, co zostało zrozumiane jako wykręt Jednocześnie przedłożyła propozycję, aby ewentualne zmiany konstytucyjne poddać osądowi wszystkich Irlandczyków, a nie plebiscytowi na północy Propozycja taka była oczywiście nie do przyjęcia dla Wielkiej Brytanii Zawiodła tez jeśli taki byłjej cel -jako próba wbicia klina między Londyn i Dublin (Aczkolwiek Dublin, w przeciwieństwie do Londynu, uważał, ze Adams szczerze pragnie i potrafi doprowadzić do porozumienia pokojowego) Przyjęta przez Johna Majora polityka ostrożnych, powolnych kroków miała ogólne poparcie w brytyjskiej Partii Pracy Udało mu się tez pozyskać zaufanie Jamesa Molyneauxa, przywódcy największej partii protestanckiej w Irlandii Północnej, i tym samym ograniczyć nieco wpływy nieustępliwej frakcji lana Paisleya Kiedy IRA ogłosiła rozejm, taktyka Majora zdawała się sprawdzać Jednak dalsza poprawa sytuacji zależała od podjęcia bardziej zasadniczych kroków, a te musiały trafić na nowe przeszkody W latach dziewięćdziesiątych widać było coraz wyraźniej, ze postęp musi być oparty na kontynuacji i pogłębianiu podjętej już współpracy między rządami Wielkiej Brytanii i Irlandii A połnocnoirlandzcy protestanci traktowali ją jako drogę wiodącą do ustępstw wobec irlandzkiego nacjonalizmu i do odstąpienia Wielkiej Brytanii od unii z Irlandią Północną Przez dwa lata oba rządy - brytyjski i irlandzki - pracowały w skrytosci nad wspólnym dokumentem, który miał być przedstawiony wszystkim zainteresowanym stronom jako podstawa do dyskusji nad przyszłością Irlandii Północnej Dokument taki został ogłoszony w 1995 r. i wywołał wstrząs nie tylko wśród zwolenników Paisleya, ale również w szeregach partii Molyneauxa (Ulster Uniomst Party - UUP) Zawierał bowiem propozycję utworzenia brytyjsko-irlandzkiego organu koordynującego działania w zakresie m m kontroli granicznej Rząd brytyjski traktował ten dokument jedynie jako szkic i materiał do dyskusji na konferencję, gdzie wszystkie zainteresowane strony mogłyby przedstawić inne propozycje Podkreślał tez, ze w dokumencie wskazano na konieczność jego zaaprobowania przez północnoirlandzkie partie polityczne, przez ogół mieszkańców Irlandii Pomocnej w referendum i przez parlament brytyjski Jednak umomsci byli naprawdę zaniepokojeni elementami „panirlandyzmu" w dokumencie, podobnie jak wyraźnym spadkiem sympatii dla nich w Wielkiej Brytanii, gdzie widziano ich coraz częściej jako heroikomicznych bojowników protestanckiego fundamentalizmu Miejsce enigmatycznego Molyneauxa na czele UPP zajął więc bardziej bezkompromisowy David Tnmble Głowni protagomści - rząd brytyjski i IRA - wzajemnie sobie nie ufali Postępy były więc powolne, a negocjacje stały się jeszcze trudniejsze, kiedy zaczęto omawiać podstawową kwestię złożenia brom John Major wyraźnie tracił inicjatywę Z natury był ostrożny, a teraz znalazł się pod naciskiem sprzecznych racji politycznych - potrzeby radykalnych zmian w Irlandii Północnej i troski o utrzymanie jej związków z Wielką Brytanią Podobnie jak sprawa Rodezji w latach sześćdziesiątych, problem Irlandii Północnej wzbudzał w Wielkiej Brytanii lęki i emocje, które tłumiły zdrowy rozsądek i tradycyjny brytyjski pragmatyzm Emocje tym większe, ze Irlandia Północna położona jest znacznie bliżej 342 B. Baskowie Baskowie, których pochodzenie nie jest całkiem jasne, mają silne poczucie odrębności Zachowali kulturową tożsamość opartą na wyjątkowości języka i historycznych legendach Osiadli po obu stronach zachodnich Pirenejów, zwykli byli eksponować swą tożsamość bardziej po ich hiszpańskiej niż francuskiej strome Ożywienie gospodarcze lat sześćdziesiątych w hiszpańskim regionie Basków przyciągnęło tam falę mebaskijskich robotników (podobna imigracja miała miejsce w latach dziewięćdziesiątych XIX w) Dlatego w ruchach kontestacyjnych w tym regionie były dwa nurty separatystyczny (nacjonalistyczny) i robotniczy W końcu lat sześćdziesiątych wybuchły gwałtowne rozruchy W roku 1970 postawiono przed sądem wojskowym w Burgos szesnaście osób - głownie z klasy średniej, w tym kilku księży - oskarżonych o morderstwa, zamachy bombowe, nielegalne posiadanie broni i wrogą propagandę Proces ciągnął się przez kilka lat i stał się pożywką dla organizacji baskijskich separatystów ETA (Euskadita Askatasuna - Kraj Basków i Wolność) W 1973 r. dokonała ona w Madrycie zamachu na premiera frankistowskiego rządu admirała Carrero Blanco Po śmierci Franco nowy rząd zaoferował Baskom pewną autonomię W ETA powstał wtedy rozłam na akceptujących i odrzucających tę ofertę Mimo pewnych sukcesów służb bezpieczeństwa w akcjach przeciwko przywódcom ETA i mimo brutalnych akcji policji i wojska, które w latach osiemdziesiątych przypominały niemal działania w trakcie wojny domowej, oba skrzydła ETA przetrwały C. Cypr W 1878 r. Disraeh, zachęcony przez brytyjskie koła wojskowe, rozważał możliwość zbrojnego zagarnięcia Cypru Uznał jednak, ze może to osiągnąć w drodze dyplomatycznej Tuz przed kongresem berlińskim zawarł porozumienie z Turcją, obiecując bronić jej imperium przed Rosją Otrzymał za to zgodę na wojskową okupację Cypru, który - choć Turcy uważali go za antyrosyjski bastion - był w tamtych czasach dla Wielkiej Brytanii kluczem do zachodniej Azji Wielka Brytania, rozważając możliwość załamania się imperium oto-mańskiego lub zastąpienia wpływów brytyjskich w Wysokiej Porcie wpływami Niemiec, szukała punktów strategicznych we wschodnim rejonie Morza Śródziemnego Parę lat po zajęciu Cypru zaczęła również okupować Egipt Brytyjczycy pozostali tam przez okres niemal trzech pokoleń Aneksja Cypru przez Wielką Brytanię nastąpiła w roku 1914 po wypowiedzeniu wojny Turcji W traktacie podpisanym w Lozannie w 1923 r. Turcja uznała suwerenność Wielkiej Brytanii na Cyprze W okresie międzywojennym działała na Cyprze partyzantka eno-iis (jej hasłem było przyłączenie Cypru do Grecji), ale władza brytyjska nie była tym nigdy poważniej zagrożona Wielka Brytania traktowała Cypr jako swą kolonię, której stopniowo można będzie przyznawać pewien zakres autonomii, odpowiednio do roli wyspy jako bazy w brytyjskim systemie imperialnym Jednak dla greckiej części ludności obecność Brytyjczyków i ich programy stopniowej autonomii były po prostu przeszkodą w realizacji wielkiej idei narodowego państwa greckiego, zapoczątkowanej rebelią przeciwko Turkom w 1821 r. Turecka mniejszość na Cyprze przyglądała się temu grecko-brytyjskiemu kon- 343 fliktowi na ogół biernie Po II wojnie światowej Cypr nabrał nowego znaczenia dla Wielkiej Brytanii ze względu na jej wycofanie się z Palestyny i osłabienie pozycji w Egipcie Brytyjczycy zakładali więc, ze powinni i muszą pozostać na Cyprze Cypryjscy Grecy byli wręcz przeciwnego zdania Spodziewali się nagrody za lojalność wobec Wielkiej Brytanii w czasie wojny, a jej wycofanie się z Egiptu uważali za krok, którego logicznym następstwem powinno być opuszczenie Cypru Dyskusje na temat stopniowego kształtowania ograniczonej samorządności do niczego nie doprowadziły Według Greków nie miały sensu W 1946 r. powrócił na wyspę z emigracji biskup Kyremi W 1950 r. został wybrany (w wieku 37 lat) na wakujące od 1937 r. stanowisko arcybiskupa autokefalicznego Kościoła prawosławnego na Cyprze Jako jego głowa przyjął imię Makanos III i stał się jednocześnie etnarchą- narodowym przywódcą- greckiej społeczności Był więc głowąjednego ze znamienitych, najstarszych (został założony przez apostoła Barnabę) Kościołów prawosławia i również przywódcą współczesnego ruchu narodowego, który od ponad półtora wieku walczył z Turkami, a teraz miał walczyć z Turkami i Brytyjczykami na tym kolejnym polu bitwy Makanos i jego ziomkowie z enosis uważali, ze Grecja ma święty obowiązek wspierania ich wszelkimi środkami Przekonanie to podzielało wielu - być może większość -Greków żyjących poza Cyprem Było to jednak kłopotliwe dla rządów w Atenach, które nie chciały komplikować swych stosunków z Wielką Brytanią i miały nawet powody do współpracy ze swym tradycyjnym wrogiem - Turcją- po przyjęciu obu krajów do NATO W 1950 r. plebiscyt zorganizowany przez cypryjski Kościół przyniósł nieuniknione (i wcale nie sfałszowane, jak wmawiali sobie Brytyjczycy) poparcie dla enosis Premier Grecji generał Plastiras zareagował na to - co tez było nieuniknione - słowami umiarkowanej zachęty Grecy nie mieli żadnych wątpliwości, ze Cypr jest grecki Czterech na pięciu mieszkańców wyspy było Grekami z pochodzenia, języka i wyznania, i nazywało siebie Grekami Bez względu na to, czy popierali lewicową partię AKEL, czy prawicową KEK, łączył ich grecki nacjonalizm, w imię którego mieli wkrótce walczyć razem w powstańczych szeregach Cypryjskiej Organizacji Wyzwolenia Narodowego (Ethniki Organosis Kipnoti-kis Apelefteroseos - EOKA Turecka ludność wyspy (18 proc ) zdawała sobie sprawę z greckości Cypru, ale wyciągała z tego faktu odmienne wnioski Rządy na Cyprze przeszły wprawdzie już dawno z rąk tureckich w brytyjskie, jednak Turcy pozostali wrogami Greków i obawiali się możliwości objęcia przez nich władzy W pierwszych latach po wojnie obawy te mogły nie być duże, ponieważ stosunek Greków do tureckiej mniejszości nie był zły Podświadome lęki jednak istniały i mogły być łatwo rozpalone Turcja jako państwo obawiała się enosis z trzech powodów ponieważ Cypr był tylko o 60 km odległy od jej wybrzeży, ponieważ Grecja w pierwszym powojennym okresie była narażona na komunizm, ponieważ - według Turków - Grecja mogła wciąż żywić ambicje zdobycia Konstantynopola i wybrzeży Azji Mniejszej (do czego bezskutecznie dążyła tuz po I wojnie światowej) Rząd Turcji nie był jednak skłonny do interweniowania na Cyprze, przynajmniej bez zachęty Wielkiej Brytanii W 1951 r. rząd Grecji podjął próbę dokonania politycznej transakcji, która miałaby usatysfakcjonować zarówno cypryjskich Greków, jak i brytyjskich sojuszników Zaoferował Wielkiej Brytanii bazy na Cyprze l w samej Grecji w zamian za ich zgodę na enosis (tj przyłączenie wyspy do Grecji) Eden nie był jednak zainteresowany takim rozwiązaniem, które byłoby - jak się okazało - korzystniejsze dla Wielkiej Brytanii mz to, co zostało 344 osiągnięte z niemałym przelewem krwi w 1959 r. Sytuację zaostrzyło oświadczenie Edena z 1953 r, ze nie ma mowy o wycofaniu się Wielkiej Brytanii z Cypru Postawiło ono Greków wobec konieczności wyboru zaakceptować bezterminowo istniejący stan rzeczy albo uciec się do przemocy, aby go zmienić Makanos próbował początkowo iść kursem pośrednim W 1954 r. udał się do Aten, gdzie starał się namówić rząd grecki do wniesienia sprawy Cypru na forum ONZ Eden ponownie oświadczył, ze nie ma o czym dyskutować Inny brytyjski minister, wykazując żałosne niezrozumienie biegu historii i brak rozwagi, oznajmił, ze Cypr nigdy nie będzie w pełni niepodległy Brytyjski sekretarz stanu ds kolonu wyrządził z kolei afront rządowi greckiemu, oświadczając, ze Grecja jest zbyt niestabilnym państwem, aby dać jej możność rozciągnięcia władzy na Cypr Rząd Grecji wniósł wtedy do ONZ kwestię samostanowienia Cypru Zrobił to jednak bez przekonania i nie nalegał na pilne rozpatrzenie sprawy Została więc odłożona ad acta Zwolennicy enosis, rozczarowani takim obrotem sprawy w ONZ, przenieśli j ą na miejscową scenę Przystąpili do organizowania masowych demonstracji, które spotkały się z przesadnie ostrymi przeciwdziałamami sił brytyjskich (skierowanymi również przeciwko młodzieży szkolnej) Brytyjczycy w Nikozji i Londynie sądzili, ze ruch enosis jest słomianym ogniem, rozdmuchiwanym przez garstkę nikogo nie reprezentujących, nieobliczalnych agitatorów, którym udaje się zwodzić część ogólnie pra-womyslnej i probrytyjskiej ludności wyspy Był to, mówiąc najłagodmej, brak rozeznania w sytuacji Równie błędne było przypisywanie Cyprowi ogromnego znaczenia jako bazy brytyjskiej Cypr był wprawdzie użyteczny jako siedziba regionalnego sztabu dowodzenia (w 1954 r. ulokowano tam Kwaterę Główną Sił Lądowych i Lotniczych Rejonu Bliskiego Wschodu) i j ako baza lotnictwa (korzystał z niej RAF podczas konfliktu sueskiego 1956 r) Nie był jednak właściwą bazą dla marynarki ze względu na płytkie wody w porcie w Hamaguscie Był także w oczywisty sposób wystawiony na radziecki atak atomowy Poza tym Cypr był biedny, pozbawiony zasobów naturalnych, a jego mieszkańcy byli wrogo nastawieni do Brytyjczyków W 1955 r. Eden i jego minister spraw zagranicznych Harold Macmillan postanowili wzmocnić pozycję Wielkiej Brytanii na Cyprze przez oficjalne wciągnięcie do sprawy przyszłości wyspy rządu Turcji Rządy Grecji i Turcji zaproszono na konferencję do Londynu Doprowadziło to do załamania się sojuszu grecko-tureckiego W Turcji doszło do pogromów Greków Grecja zaczęła bojkotować posiedzenia paktu bałkańskiego i manewry sił NATO Na Cyprze doszło po raz pierwszy do spotkania arcybiskupa z brytyjskim gubernatorem Pojawił się - również po raz pierwszy - sekretarz stanu ds kolonu Pod koniec roku nastąpiła zmiana na stanowisku gubernatora Objął je sir John Harding - feldmarszałek i były szef Imperialnego Sztabu Głównego Zlecono mu następujące zadanie odseparować arcybiskupa-etnarchę od powstańczego ruchu (który od 1954 r. byłjuz bardzo widoczny), negocjować z tym pierwszym i zdławić ten drugi Polityka ta, prowadzona do końca 1957 r, poniosła zupełne fiasko Była bowiem oparta na fałszywych założeniach i niepewnych informacjach, a w dodatku w decydującym momencie rząd brytyjski postanowił ją zmienić Na początku 1956 r. negocjacje między Hardingiem i Makanosem zaczynały przybierać obiecujący obrót i właśnie wtedy rząd brytyjski podjął decyzję deportowania arcybiskupa na Seszele Wydaje się, ze ten zwrot w polityce Edena nastąpił pod wpływem trzech czynników nacisków prawego skrzydła Partii Konserwatywnej, zdymisjonowania przez 345 króla Jordanu brytyjskiego generała Johna Glubba (co Eden uznał za afront wobec rządu brytyjskiego) oraz niepowodzenia prób wciągnięcia Jordanu do paktu bagdadzkiego (którego głównym architektem był Eden) Eden czuł się osobiście dotknięty i postanowił dać nauczkę przeciwnikom, a zwłaszcza Makanosowi i Naserowi Rok później Makanosowi zwrócono wolność, co bardzo zaniepokoiło Turków Brytyjczycy nic na tym nie zyskali, ponieważ Makanos odmo wił powrotu na Cypr i udał się do Aten Brytyjskie próby zdławienia ruchu powstańczego na Cyprze były równie bezskuteczne Na czele powstania stał pułkownik Gnvas - urodzony na Cyprze oficer armii greckiej - którego strategia była kombinacją walki zbrojnej, wiary i bezwzględności Gnvas, który w czasie dwóch wojen światowych walczył po stronie Brytyjczyków, stał się teraz ich wrogiem Widział bowiem, ze wbrew swym dawnym obietnicom i wbrew Karcie Narodów Zjednoczonych odmawiają Cypryjczykom prawa decydowania o tym, kto i jak ma mmi rządzić Podobnie jak Cavour po wojnie krymskiej, Gnvas wierzył, ze jego ziomkowie zapłacihjuz krwią za prawo samostanowienia, a kiedy przekonał się, ze Brytyjczycy są innego zdania, postanowił przelać więcej krwi Według tego, co sam powiedział, decyzję walki zbrojnej podjął już w 1951 r. Wstrzymał sięjednak z jej realizacją, starannie się do tego przygotowując Dokładnie rozpoznał teren Dopiero w 1954 r. dokonał pierwszych zakupów brom i ulokował swą kwaterę główną na jednym z przedmieść Nikozji, zamieszkanym głownie przez rodziny brytyjskie Rewoltę rozpoczął w kwietniu 1955 r. Przetrwał brytyjską kontrakcję podjętą w czasie deportacji Makanosa w marcu 1956 r. i wkrótce znów uderzył Jego ludzie byli zdyscyplinowani, działali w niewielkich grupach, przeprowadzali akcje terrorystyczne, których ofiarą padali często i greccy cywile Brytyjskie działania odwetowe nakładane na wsie kontrybucje, wysokie łapówki i nagrody za donosy oraz tortury i egzekucje - nie dały spodziewanych rezultatów Gnvas przeciwstawił się zwycięsko polityce Hardinga W ciągu roku, w którym Makanos był na Seszelach, a na Cyprze rozgrywał się pojedynek Hardmg-Gnvas, doszło na wyspie do pierwszych rozruchów i starć grecko-tureckich W tym czasie rząd brytyjski podjął w sprawach Cypru parę decyzji, które pociągnęły za sobą- nie zamierzone przez Londyn - częściowe przekazanie inicjatywy w tych sprawach Ankarze i Atenom Eden opracował mianowicie plan, według którego Cypr miałby uzyskać prawa samorządowe, a po dziesięciu latach pełne prawo samostanowienia Jednak zamiast przystąpić do wprowadzenia tego planu, Eden przekazał go do aprobaty rządom Turcji i Grecji, oraz dołączył do tego propozycję zawarcia trójstronnego układu Rząd turecki odrzucił plan i tym samym przekreślił go, ale w konsekwencji wzmocnił swą pozycję w sprawach Cypru Później, w tym samym 1956 r, opracowano w Londynie nowy plan, którego głównym autorem był wybitny prawnik lord Radchffe Ten plan również przekazano rządom Grecji i Turcji W planie Radchrre'a nie było mowy o samostanowieniu, zawarto w nim natomiast sugestię podziału Cypru Grecja odrzuciła plan, Turcję zachęcił on do zasugerowania zaanektowania przez mą Cypru lub przynajmniej jego połowy Zaalarmowani Grecy zagrozili wystąpieniem z zachodniego obozu W 1957 r. sekretarz generalny NATO generał Ismay zaoferował swe usługi jako mediator Turcy byli skłonni przyjąć tę ofertę, ale Grecy ją odrzucili Turcy byli przekonani, ze większość członków NATO sympatyzuje z mmi Grecy wierzyli, ze ich stanowisko może mieć poparcie większości w ONZ, ale nie w NATO W tej sprawie na forum międzynarodowym powstał impas, a na miejscu - na Cyprze - panował chaos i lała się krew 346 Rząd Harolda Macmillana, robiąc bilans cypryjskiej polityki Edena i stojąc w obliczu zagrożenia południowej flanki NATO, do którego ta polityka doprowadziła, uznał, ze Wielka Brytania nie powinna dłużej upierać się przy swej suwerenności nad całym Cyprem Wystarczy utrzymać j ą nad tamtejszymi bazami, a rządy Grecji i Turcji trzeba skłonić do uznania niepodległości reszty wyspy Dla Turcji niepodległość Cypru była do przyjęcia, ponieważ automatycznie wykluczała enosis Grecja mogła być zmuszona do zaakceptowania niepodległości wyspy, ponieważ stanowczo sprzeciwiała się j ej podzieleniu, a jednocześnie obawiała się, ze jeśli problem cypryjski nie będzie jakoś rozwiązany, może dojść do pogromów oraz wydziedziczenia i ekspulsji Greków żyjących w Stambule i innych rejonach Turcji W grudniu 1957 r. Hardmga zastąpił sir Hugh Foot Opracował on plan, zgodnie z którym Cypr otrzymałby status samorządnej kolonu, a po pewnym czasie prawo samostanowienia, z tym jednak zastrzeżeniem, ze ewentualne enosis - a więc przyłączenie wyspy do Grecji - wymagałoby zgody Turcji Już sama wzmianka o enosis była dla Turcji nie do przełknięcia Kiedy w Ankarze składali wizytę Foot i Selwyn Lloyd (ówczesny minister spraw zagranicznych), zorganizowano tam antybrytyjskie manifestacje Plan Fo-ota poszedł do kosza Jego miejsce zajął plan Macmillana Zakładał on, ze obok brytyjskiego gubernatora będą na Cyprze przedstawiciele rządów Grecji i Turcji, powołany zostanie mieszany gabinet oraz powstaną odrębne administracje lokalne cypryjskich Greków i Turków Ten ostatni punkt był nie do przyjęcia zarówno dla Makanosa, jak i dla premiera greckiego rządu Konstandmosa Karamanlisa Na Cyprze wybuchły kolejne rozruchy Wyglądało na to, ze Turcy chcieli w ten sposób wywrzeć presję na przyjęcie planu Macmillana Rewolucja w Bagdadzie w lipcu 1958 r. stworzyła groźbę rozpadu paktu bagdadzkie-go i utraty Irakujako sojusznika Mogło to skłonić Wielką Brytanię do dalszych ustępstw w sprawie Cypru Macmillan wprowadził do swego planu rożne drobne poprawki Nie udało mu się uzyskać poparcia Makanosa i Karamanlisa, jednak postanowił wprowadzić go w życie Na Cyprze wzrosła gwałtownie fala przemocy Nasilenie rozruchów i starć między zwaśnionymi społecznościami zaalarmowało rządy Grecji i Turcji, skłaniając je do szukania jakiegoś porozumienia Po wstępnych kontaktach ministrów spraw zagranicznych obu państw na forum ONZ i NATO spotkali się oni w lutym 1959 r. na konferencji w Zurychu, gdzie uzgodnili, ze Cyprowi należy przyznać niepodległość Wielka Brytania miałaby suwerenne prawa do swych baz wojskowych na wyspie Na czele cypryjskiego państwa mieliby stać grecki prezydent i turecki wiceprezydent (z prawem weta w niektórych sprawach) Miał zostać powołany gabinet złożony z siedmiu Greków i trzech Turków Taka proporcja 7 3 miałaby obowiązywać również na niższych szczeblach władzy Greckie i tureckie oddziały wojskowe w sile - odpowiednio - 950 i 600 żołnierzy miałyby prawo do stacjonowania na Cyprze Makanos zaakceptował ten plan z wielkimi oporami, oświadczając, ze nie widzi szans lego realizacji Obawiając się jednak utraty poparcia rządu greckiego, powrócił l marca 1959 r. na Cypr Grwas - rozwścieczony porzuceniem przez polityków sprawy enosis - był letowany i dostał awans, ale znalazł się w Atenach Jego walka, która miała doprowadzić do wyparcia Brytyjczyków z Cypru i przyłączenia go do Grecji, zakończyła się niepowodzeniem Brytyjczycy zachowali swe bazy na wyspie W sierpniu 1960 r. Cypr uzyskał niepodległość, w następnym miesiącu przyjęto go do ONZ, a w 1961 r. stał się nieco osobliwym członkiem brytyjskiego Commonwealthu 347 Porozumienie w Zurychu osiągnięto pod wpływem przerażenia, ze sytuacja całkowicie wymknie się spod kontroli Zażegnano tę groźbę i pod tym względem porozumienie było sukcesem Jednak Makanos miał rację twierdząc, ze wynikający z niego system władzy na Cyprze jest niefunkcjonalny Cypryjscy Turcy mieli prawo obsadzie 30 proc stanowisk we władzach i administracji, jednak brakowało im ludzi W każdym z pięciu głównych miast miały być dwa osobne piony administracyjne Koncepcja ta, mająca źródło we wzajemnej nieufności obu wspólnot (greckiej i tureckiej), okazała się w praktyce tak absurdalna, ze ją zarzucono Dyskusje nad usprawnieniem systemu nie dawały rezultatów Kiedy tureccy przywódcy na wyspie zaproponowali przedłużenie na rok systemu w jego pierwotnym kształcie, grecka większość w parlamencie sprzeciwiła się Zwrócono się do trybunału konstytucyjnego, który uznał, ze żadna ze stron nie ma racji W grudniu 1963 r. Makanos przedstawił propozycje, które miały skłonić Turków do dalszych dyskusji, ale zostały potraktowane jako atak na ich prawa Wybuchły gwałtowne rozruchy, a podejmowane przez przywódców obu stron próby przywrócenia spokoju były bezskuteczne Co więcej - na politycznej arenie nie było już w tym czasie sygnatariuszy porozumienia z Zurychu w Atenach upadł rząd Karamanhsa, a w Ankarze Menderesa W Grecji był -mniejszościowy wtedy - rząd Jeorjosa Papandreu W Turcji w maju 1960 r. wojskowi obalili system parlamentarny, postawili przed sądem ponad 400 osób i na 15 z nich - w tym na Menderesie - wykonali wyroki śmierci Władzę objął generał Gursel, który w październiku 1961 r. został prezydentem i powołał rząd koalicyjny Nowy wojskowy reżim był ustawicznie nękany spiskami we własnych szeregach (nieudana próba przewrotu w maju 1963 r) i atakowany przez dawną partię Menderesa (Partię Demokratyczną), która odrodziła-się pod nazwą Partii Sprawiedliwości W grudniu 1963 r, tj w czasie, gdy na Cyprze wybuchły nowe rozruchy i walki, ze stanowiska premiera rządu Turcji chciał zrezygnować Ismet Inonu Nakłoniono go jednak, aby tego nie robił Pozostał premierem, mając w parlamencie minimalną przewagę czterech głosów W walkach na Cyprze śmierć poniosło około 200 miejscowych Turków Turcja wysłała samoloty, które krążyły złowieszczo nad Nikozją Okręty VI Floty Amerykańskiej patrolowały wody w pobliżu wyspy, aby nie dopuścić do tureckiej inwazji Wojska greckie i tureckie na Cyprze stały w pogotowiu Brytyjski sekretarz stanu ds kolonu Duncan Sandys przerwał świąteczny urlop i poleciał na Cyp, Czterv lata po uznaniu niepodległości Cypru Grecja i Turcja były na krawędzi wojny Wielka Brytania chciała początkowo, aby pioblem cypryjski został rozwiązany przez NATO Rządy Grecji i Turcji skłonne bj.y zgodzić się na interwencję, ale Makanos był temu przeciwny Również poszczególne państwa członkowskie paktu nie chciały się uwikłać w problem cypryjski W lutym amerykańska flota zapobiegła drugiej próbie tureckiej inwazji i Wielka Brytania uznała za konieczne zwrócić się w tej sprawie do ONZ Organizowanie sił ONZ zbiegło się z kolejną groźbą tureckiej inwazji W połowie marca wylądowały na Cyprze pierwsze - kanadyjskie - oddziały sił pokojowych ONZ Wkrótce przybyły na wyspę jednostki z Irlandii, Szwecji, Danii i Finlandii Wraz z postawionymi do dyspozycji ONZ oddziałami wojsk brytyjskich na Cyprze tworzyły one formację liczącą 7 tyś żołnierzy pod dowództwem indyjskiego generała Gyamego, którego następnie zastąpił generał (tez indyjski) Thimayya Pojego śmierci dowództwo objął w 1966 r. fiński generał A E Mariola Siły ONZ stopniowo ustanowiły kontrolę nad Cyprem, aczkolwiek zdarzały się sporadyczne starcia między grecką i turecką ludnością wyspy, które pociągały za sobą szykany wobec Greków w Stambule 348 Sekretarz generalny ONZ powołał również mediatora, który miał zabiegać o polityczne uregulowanie konfliktu Jednak dwaj kolejni mediatorzy nie zdołali znaleźć formuły możliwej do przyjęcia przez obie strony Stany Zjednoczone, zaniepokojone konsekwencjami grecko-tureckiego konfliktu, również włączyły się do tych zabiegów Były amerykański sekretarz stanu Dean Acheson przedstawił nową wersję enosis, według której pół-nocno-wschodma część Cypru miałaby przypaść Turcji Turcy zażądali powiększenia tej części, co w praktyce oznaczało powrót do koncepcji (nieco zweryfikowanej) podziału Cypru Acheson skorygował swój plan, proponując, aby połnocno-wschodma część wyspy została tylko wydzierżawiona Turcji na 20-25 lat Takiego planu nikt nie chciał zaakceptować i Turcja - rozczarowana do NATO i skrępowana obecnością floty Stanów Zjednoczonych w pobliżu Cypru - zaczęła robić umizgi do ZSRR (Moskwa mogła wtedy wyczuć okazję do rozłożenia paktu bagdadzkiego, ponieważ również Pakistan był rozczarowany do Stanów Zjednoczonych, a polityka zagraniczna zdestabihzowanego wewnętrznie Iranu była niezdecydowana) Na początku 1965 r. mediator z ramienia ONZ przedstawił projekt demilitaryzacji niepodległego Cypru Turecka mniejszość na wyspie byłaby chroniona dzięki odpowiednim gwarancjom ONZ Na Cyprze rezydowałby komisarz z ramienia ONZ Niepodległy Cypr nie mógłby zostać przyłączony do Grecji - enosis byłoby wykluczone Nowy rząd w Ankarze odrzucił ten projekt Obecność sił ONZ na Cyprze zapobiegała wznowieniu wojny domowej Nie zmieniało to jednak podstawowego faktu politycznego Turcja, najbliższy sąsiad Grecji, mający trzykrotnie więcej ludności, był w stanie zapobiegać enosis, ale nie mógł zagarnąć Cypru Niepodległość Cypru wynikała z układu sił zewnętrznych i wewnętrznych W układzie zewnętrznym główną siłą była Turcja, a nie Grecja W układzie wewnętrznym - wspólnota grecka, a nie turecka Siłą wspólnoty greckiej ograniczała siła Turcji, natomiast siłę Turcji ograniczały czynniki spoza regionu W tej sytuacji Cypr mógł być państwem niepodległym, ale nie sposób było tam ustanowić efektywnych rządów ONZ zdołała powstrzymać rozlew krwi, jednak nie mogła wyeliminować jego źródeł Wysiłki mediatorów ONZ były bezowocne Gotowość wystąpienia w roli mediatorów deklarowały rządy Grecji i Turcji, ale niewiele w tym celu zrobiły Rok po roku ONZ przedłużała o kolejne sześć miesięcy mandat sił pokojowych na Cyprze Nad chęcią budżetowych oszczędności przeważał lęk przed ich konsekwencjami Parokrotnie podejmowano i zrywano rozmowy między zwaśnionymi społecznościami wyspy Każda wzmianka strony greckiej o enosis powodowała po stronie tureckiej nasilenie postulatu podwójnego enosis, co było nowym określeniem podziału Cypru i przyłączenia jego północnej części do Turcji W 1971 r. do Nikozji powrócił Gnvas Jedynym nowym elementem sytuacj i było pogorszenie stosunków między Makanosem a j untą woj sko-wą, która objęła rządy w Atenach w 1967 r. Junta wspierała dawnych bojowników Gnva-sa, określanych mianem EOKA B, Makanos był w jej oczach kłopotliwym „czerwonym klechą" Wojskowi starali się go zmusić do zmiany rządu (wymogli zmianę ministra spraw zagranicznych) i podżegali innych biskupów do oskarżenia go o symonię (świętokupstwo) z racji zajmowania przezeń stanowisk prezydenta i arcybiskupa Junta chciała zdobyć popularność przez podgrzewanie atmosfery na Cyprze i występowanie w roli patriotów, którzy potrafili doprowadzić do połączenia wyspy z grecką macierzą Jednak Makarios został w 1973 r. ponownie wybrany na prezydenta, usunął ze stanowisk nieprzychylnych mu biskupów (pozbawiając niektórych godności duchownej) i w 1974 r. zażądał od Aten odwo- 349 łania oficerów Cypryjskiej Gwardii Narodowej, którzy wysługiwali sięjuncie i raczej podkopywali, mz chronili państwo cypryjskie Reakcja junty nastąpiła 15 lipca Makanos, na którego życie już raz próbowano dokonać zamachu, tego dnia został oblężony w pałacu prezydenckim przez Gwardię Narodową Dzięki pomocy brytyjskiej udało mu się uciec helikopterem Następnie został wyekspediowany samolotem do Wielkiej Brytanii Rebe-lianci ogłosili prezydentem Nikosa Samsona, osławionego rewolwerowca EOKA, który pod żadnym względem nie nadawał się do nowej roli i po tygodniu został usunięty ze stanowiska Niepodległość i integralność Cypru były - w swoim czasie - zagwarantowane przez Grecję, Turcję i Wielką Brytanię Teraz Grecja podkopywała je, a Turcja widziała w poczynaniach Aten okazję do interwencji i zagarnięcia dla siebie przynajmniej części Cypru Wielka Brytania zachowywała się biernie Po pierwsze dlatego, ze miała trudności ze znalezieniem dodatkowych jednostek dla wzmocnienia wojsk w swych bazach A po drugie -i ważniejsze — ponieważ jej interwencja oznaczałaby wystąpienie przeciwko Turcji i po stronie junty w Atenach Pięć dni po ucieczce Makanosa nastąpiła inwazja Turcji na Cypr Po dwóch dniach zawarto rozejm Dzień później upadła junta w Atenach Trzej gwaranci niepodległości Cypru spotkali się w Genewie Postawa Turcji była bojowa, ale realistyczna albo nowy status Cypru, możliwy do zaakceptowania przez Ankarę, albo wyspa pozostanie de facto podzielona Turcy proponowali utworzenie na Cyprze luźnej konfederacji, której dwa człony miałyby status niemal niezależnych państw Propozycja ta miała formę ultimatum Rozmowy zerwano Turcy wznowili ofensywę na Cyprze W ciągu dwóch dni zajęli 40 proc terytorium wyspy Liczba greckich uchodźców sięgnęła 200 tyś Amerykański ambasador w Nikozji został zamordowany przez Greków, którzy uznali bezczynność Stanów Zjednoczonych za przejaw sympatii i wręcz poparcia dla Turcji Na Cyprze i w Grecji doszło do burzliwych antybrytyjskich demonstracji Wielką Brytanię potępiano za to, ze jako gwarant niepodległości i integralności Cypru nie zdołała zapobiec wpędzeniu wyspy przez rząd Grecji w bardzo trudną sytuację Makanos powrócił na Cypr pod koniec roku Wyspa była w praktyce podzielona, ale nikt tego nie przyznawał Tak więc nastąpił powrót do etapu rozmów między obiema społecznościami Przeszkadzały im jednak wywołane wojną emocje, wzajemne oskarżenia o okrucieństwa, wieści o niedoli uchodźców i chaos gospodarczy Widoczna tez była nierealność wszelkich prób przywrócenia integralności Cypru, gdy znaczna część wyspy pozostawała pod kontrolą armii tureckiej W roku 1977 zmarł Makanos Jego następcą został Spiros Kipnanu Zarówno ONZ, która od 1977 r. podejmowała próby mediacji, jak i Grecy przyjmowali milcząco model federacji jako podstawę ewentualnego rozwiązania cypryjskiego problemu W dyskusjach między przywódcami obu cypryjskich społeczności i między rządami Grecji i Turcji Grecy nalegali, aby w federacji było silne centrum władzy i aby wojska tureckie wycofały się z większości zajętych obszarów Jednak pod koniec 1983 r. Turcja ogłosiła niezależność północnej części wyspy Podział Cypru stał się faktem Sekretarz generalny ONZ Javier Perez de Cuellar, który był dobrze zorientowany w sprawach Cypru, zdołał nakłonić przywódców obu stron do rozważenia projektu luźnej federacji Turcy, którzy kontrolowali 37 proc terytorium wyspy, zdawali się być gotowi zredukować je do 29 proc i zgodzić się, aby prezydentura nie podlegała rotacji, lecz należała do Greków Grecy zdawali się godzić na danie Turkom 30 proc miejsc w 350 izbie niższej i 50 proc w izbie wyższej parlamentu Nie było jednak uchwytnego postępu w rozmowach W 1986 r. Turcy przystali na plan ONZ ponownego zjednoczenia Cypru, jednak Grecy, licząc na uzyskanie lepszych rozwiązań, przedłożyli własne propozycje Negocjacje kontynuowano W 1987 r. nowym prezydentem Cypru został Jeorjos Yassihou, który zapowiadał postępy w negocjacjach, jednak niczego nie osiągnął W 1991 r. próbował mediacji prezydent USA Bush, ale nie był to właściwy moment Wybory w tureckiej części Cypru wzmocniły separatystów, parlament w Turcji po kolejnych wyborach był tak podzielony, ze żadna partia nie miała w nim zdecydowanej większości, a Grecy w Atenach i na Cyprze stanowczo sprzeciwiali się żądaniu Denktasha [prezydenta tureckiej części Cypru - przyp tłum ], aby turecka część ewentualnej federacji miała z góry zapewnione prawo do secesji Część trzecia BLISKI WSCHÓD 9. ARABOWIE i IZRAEL DO WOJNY SUESKIEJ W VII w Arabowie, złączeni więzią wspólnego języka i wspólnej wiary, wyszli poza Półwysep Arabski Utworzyli imperium, rozciągające się w szczytowym okresie swej historii od Pirenejów, wzdłuż Afryki Północnej, przez tereny nazwane później Bliskim Wschodem i dalej, w głąb Azji Centralnej Następcom Mahometa, kalifom, nie udało się zachować jedności tego olbrzymiego i w coraz większym stopniu zróżnicowanego pod względem językowym obszaru, narzucili jednak swą religię ludom mearabskim I tak w połowie XX w, gdy Arabowie nie byli już pod rządami Europejczyków, pod panowaniem Rosji pozostały ludy muzułmańskie Arabskie imperium najpierw utraciło swą jedność, później zaś niepodległość Przez następne tysiąc lat Arabowie pozostawali poddanymi Kurdów, Turków, Brytyjczyków i Francuzów Nigdy jednak nie zatracili niewyobrażalnie potężnej więzi wspólnego języka i wspólnej wiary Gdy zaczęli odzyskiwać niepodległość, te właśnie więzi stały się pożywką dla wizji odradzającej się jedności Upadek imperium otomańskiego w Azji w 1918 r. oznaczał dla żyjących w jego dawnych granicach Arabów zupełnie co innego mz (ze względu na wolniejszy proces likwidacji tego samego imperium w Europie) dla podzielonych pod względem etnicznym i językowym ludów chrześcijańskich na Bałkanach Rok 1919 rozczarował Arabów Imperium otomanskie zostało praktycznie podzielone między Brytyjczyków (którzy kontrolowalijuz Egipt i Cypr) oraz Francuzów Jednym ze skutków takiej bałkamzacji Bliskiego Wschodu było rodzenie się - kosztem arabskiej jedności - odrębnych arabskich partykularyzmow (syryjskiego, irackiego, jordańskiego i innych) oraz dynastyczne waśnie Świat arabski wydawał się bardziej zjednoczony pod rządami Turków mz po ich odejściu Nowi władcy z Zachodu, których na scenę dawnych krucjat przyciągały względy polityki międzynarodowej i - przede wszystkim - ropa naftowa, stali się przeszkodą w urzeczywistnianiu arabskiej jedności i niezawisłości - nie tylko zresztą ze względu na ich potęgę II wojna światowa przyspieszyła usunięcie zachodnich władców z bliskowschodniej sceny Rządy Francuzów zlikwidowali Brytyjczycy, gdy francuskie władze w Syrii i Libanie opowiedziały się po stronie rządu z Yichy Brytyjczycy utrzymali, a nawet umocnili na pewien czas swe panowanie mimo silnych anty brytyjskich nastrojów w Egipcie oraz podjętej przez Raszida el-Kihamego próby proniemieckiego zamachu w Iraku w 1941 r. Fak- 355 tyczna okupacja sąsiedniego Iranu przez Wielką Brytanię i ZSRR początkowo nie wywołała gwałtowniejszej reakcji arabskiej Kiedy zakończyła się wojna, Brytyjczycy stali się faktycznie jedynym pozostałym na scenie celem, przeciwko któremu mógł się zwrócić arabski nacjonalizm Rósł on w siłę i stawał się coraz bardziej wojowniczy nie tylko ze względu na możliwość skoncentrowania się na jedynym pozostałym na placu boju przeciwniku, lecz także z powodu sposobu zarządzania przez Brytyjczyków Palestyną W tym kraju - po zaakceptowaniu przez Wielką Brytanię w 1917 r. syjonistycznej koncepcji Żydowskiej Siedziby Narodowej (Deklaracja Balfoura) - zaczęła stopniowo zapuszczać korzenie nowa me-arabska i memuzułmańska społeczność, roszcząca sobie prawa do tworzenia państwa Arabowie, postawieni wobec tak potężnej i trwałej wielowiekowej spuścizny imperializmu oraz dynamicznie rosnącego w siłę zagrożenia, jakim stawał się syjonizm, pozostawali jednak głęboko podzieleni Brak było także zgody wśród regionalnych monarchów Saudyjczyków i Ha-szymidów podzieliły odziedziczone po przodkach waśnie, rosła również przepaść między starym porządkiem, w większości monarchicznym i tradycjonalistycznym pod względem poglądów na sprawy społeczne i religijne, a nowym ładem, który - zrodzony wraz z początkiem arabskich ruchów intelektualnych w XIX w, stawiał sobie za cel zmodernizowanie religijnych i politycznych myśli i kanonów oraz zmniejszenie olbrzymich różnic w poziomie zyci i bardzo bogatych i bardzo biednych Było oczywiste, iż takie zmiany doprowadzą do nowych konfliktów i napięć między Arabami, zmniejszających szansę na usunięcie Brytyjczyków czy pokonanie Żydów Brytyjczycy w stosownym czasie sami odeszli Żydzi ustanowili własne państwo - Izrael POWSTANIE IZRAELA Brytyjczycy przez kilkadziesiąt lat starali się pogodzić obietnice składane zarówno Żydom, jak i Arabom (W tym drugim przypadku w działaniach brytyjskich o wiele większą rolę odgrywała zresztą chęć pozostania w dobrych stosunkach z arabskimi producentami ropy naftowej oraz zachowania brytyjskich baz w świecie arabskim) Obietnice te z natury okazały się nie do pogodzenia, a wszelkie próby poszukiwania różnych rozwiązań w praktyce sprowadzały się do faktycznego ignorowania aktualnych problemów W 1948 r. Wielka Brytania mogła ostatecznie pozbyć się odpowiedzialności za mandat palestyński W pewnym momencie Brytyjczycy podjęli nawet próbę podzielenia podległych im terytoriów Komisj a Peela zaproponowała (w 1937 r) podział tych ziem na trzy części odrębne państwa arabskie i żydowskie i pozostawiony pod kontrolą Brytyjczyków niewielki obszar mandatowy, obejmujący święte miejsca Jerozolimy i Betlejem, z dostępem do Morza Śródziemnego Po głębszym namyśle uznano jednak takie rozwiązanie za niepraktyczne Wielka Brytania, zmuszona ze względu 356 9.1 Bliski Wschód na wojnę w Europie do opowiedzenia się po jednej ze stron, wybrała ostatecznie Arabów, zobowiązując się (w tzw Białej księdze z 1939 r) do utrzymania liczby ludności żydowskiej w Palestynie na poziomie nie przekraczającym jednej trzeciej ogółu mieszkańców (od 1919 r. udział ten wzrósł z l O do 30 proc ) oraz wstrzy- 357 mama dalszej imigracji Żydów po przyjęciu kolejnej, w założeniu ostatniej, fali 75 tyś osób W ten sposób faktycznie to Hitler wpłynął na to, iż Wielka Brytania odmówiła udzielenia azylu prześladowanym w Niemczech Żydom Ze wzglądu na wyraźną już nieuchronność wojny z Niemcami Brytyjczycy stali się bardziej wyczuleni na potrzebę zachowania przyjaźni arabskiej To właśnie ta wielka strategia - strategia ropy naftowej - podyktowała warunki Białej księgi Po jej opublikowaniu w 1939 r. syjoniści odwrócili się od Wielkiej Brytanii ku Stanom Zjednoczonym, porzucając nadzieje na osiągnięcie swych celów przez zabieganie o względy Londynu i podejmując jawnie anty brytyjską politykę, prowadzoną po wojnie już za amerykańskie pieniądze Skuteczność syjonistycznej polityki w latach wojny zależała przede wszystkim od USA, gdzie głównymi rzecznikami celów syjonizmu stali się w latach czterdziestych Frankhn D Roosevelt i Harry S Truman Amerykanie wkrótce także ulegli naftowym pokusom i naftowej strategu, co sprawiło, iż niemal nieświadomie i bez przekonania zaczęli wobec tej kwestii zajmować takie samo stanowisko jak Wielka Brytania Początkowo, przede wszystkim ze względu na syjonizm, amerykańskie zaangażowanie sprawiło, ze Stany Zjednoczone i Wielka Brytania znalazły się we wzajemnej opozycji Amerykanom zależało przede wszystkim na zmuszeniu Wielkiej Brytanii, by wyraziła zgodę na imigrację Żydów do Palestyny -jak najszybciej i w jak największej liczbie Zakładając, częściowo słusznie, iż około 100 tyś Żydom udało się przeżyć nazistowską rzeź, Stany Zjednoczone zaakceptowały petycję Dawida Ben Gunona z sierpnia 1945 r. w sprawie liczby zezwoleń na wjazd Zarówno Churchill, jak i Attlee - ludzie wielkoduszni, znani z sympatii dla sprawy syjonizmu, pragnęli uczynić coś dla Żydów, którym udało się przeżyć, licząc również -nie bez powodu - na pozyskanie amerykańskiego poparcia dla brytyjskiej polityki na całym Bliskim Wschodzie Taka współpraca nie miałajednak większych szans Amerykanie chcieli pomóc Żydom, lecz bez angażowania się w politykę brytyjską o podejrzanie impenalistycznym obliczu (Brytyjczycy w tej części świata stali się wiarygodnymi partnerami w oczach Amerykanów dopiero w czasach zimnej wojny i radzieckiego zagrożenia) Stany Zjednoczone nie były także w stanie zrozumieć całej złożoności problemów, jakie mieli Brytyjczycy w Palestynie w momencie oddawania władzy w Indiach w 1947 r. i kłopotów w Berlinie w 1948 r. Amerykanie bezkrytycznie uwierzyli również w oskarżenia o antysemityzm, rzucane pod adresem nowego ówczesnego szefa dyplomacji brytyjskiej Ernesta Be-vma, który zresztą nie uczynił mc, co by je potwierdzało Kampanię na rzecz wydania przez Brytyjczyków 100 tyś zezwoleń na wjazd do Palestyny przyjęto w Londynie jako wyraz amerykańskich fantazji, wynikających z braku rozsądku, ignorancji, a także innych przesłanek Sarkano na amerykańskie poparcie dla tej idei, szczególnie gdy Żydzi w Palestynie zaczęli uciekać się do terroru, co zresztą część z nich zaczęła czynić natychmiast po zakończeniu wojny Rząd w Londynie mimo wszystko opowiedział się za wspólnym, amery-kańsko-brytyjskim rozwiązaniem tego problemu W październiku 1945 r. wspólna komisja, składająca się z sześciu Brytyjczyków i sześciu Amerykanów, wyru- 358 szyła z misją rozpoznawczą do Palestyny, pięciu państw arabskich oraz obozów w Europie, gdzie czekali na nich Żydzi, którym udało się przeżyć nazistowską eksterminację W raporcie, opublikowanym w kwietniu 1946 r, zezwolono około 100 tyś bezdomnych Żydów z Europy na natychmiastowy wyjazd do Palestyny, odrzucono także ideę podziału tego terytorium, zalecając utrzymanie brytyjskiego mandatu, oraz zaproponowano zniesienie dotychczasowych ograniczeń w zakupie ziemi przez Żydów Komisja liczyła, ze udajej się doprowadzić do kompleksowego porozumienia, możliwego do przyjęcia przez wszystkie strony, jednakże Truman zaakceptował tylko postulat przyjęcia 100 tyś imigrantów Arabowie i rząd brytyjski odrzucili więc te propozycje w całości Opublikowanie raportu komisji zbiegło się z żydowskim atakiem terrorystycznym w Tel Awiwie, którego celem, jak można sądzić, był jedynie bezsensowny rozlew krwi Zginęło siedem osób Atak sprowokował z kolei reakcję strony brytyjskiej, co dowodziło przede wszystkim, ze Brytyjczycy, zarówno w Londynie, jak i w Palestynie, zaczęli tracić zimną krew Jakkolwiek nadal panowało przekonanie, ze żydowskie akty terroru były samodzielnymi operacjami specjalnych oddziałów (tzw gangów Sterna i Irguna Leumiego), podejmowanymi bez aprobaty półlegalnej żydowskiej organizacji (Hagana) czy oficjalnych struktur politycznych (Agencji Żydowskiej czy organizacji syjonistycznych), istniały dowody, iż w rzeczywistości było zupełnie inaczej - ze władze brytyjskie znalazły się w obliczu skoordynowanej akcji nacjonalistów, której celem miało być wywarcie na nie presji bądź w ostateczności usunięcie ich z regionu O skali ówczesnej przemocy świadczyć mogą wydarzenia z czerwca 1946 r, gdy wysadzono w powietrze część hotelu „Kroi Dawid" w Jerozolimie, a na miejscu zginęło 91 osób Po odrzuceniu przez Londyn raportu anglo-amerykańskiej komisji powrócono do koncepcji podziału Ambasador USA Henry Grady i brytyjski minister spraw wewnętrznych Herbert Momson opracowali w lipcu plan utworzenia dwu autonomicznych, lecz mesuwerennych prowincji i wydawania rocznie 100 tyś ze-/wolen na wjazd do tego hybrydalnego tworu Idea została odrzucona przez Frumana Brytyjczycy podjęli następnie próbę doprowadzenia do konferencji okrągłego stołu, jednakże Żydzi odmówili angażowania się w jakiekolwiek inne działania z wyjątkiem dwustronnych rokowań z Wielką Brytanią. Tym razem nie było już mowy o amerykańskim udziale w rozmowach - nie pomogły także składane przez Trumana w czasie kampanii wyborczej deklaracje o poparciu dla idei 100 tyś zezwoleń na imigrację Od września 1946 r. do lutego 1947 r. sporadycznie kontynuowano dyskusje, zakończone jednak całkowitym fiaskiem O powadze sytuacji świadczyło nasilenie fali terroru oraz m m egzekucja -przez powieszenie - młodego Żyda Dowa Grunera, pierwszej ofiary bezradności brytyjskiej W lutym 1947 r. Wielka Brytania publicznie ogłosiła, ze problem palesryń-sko-zydowski - w tym zapewne samo terytorium Palestyny, jakkolwiek tego nie powiedziano wprost - zostanie przekazany w gestię Narodów Zjednoczonych W maju na specjalnej sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych utwo- 359 rzono Specjalną Komisję Narodów Zjednoczonych ds Palestyny (United Nations Special Committee on Palestme - UNSCOP), a jedenastu przedstawicieli Zgromadzenia wyruszyło do Jerozolimy Gdy byli na miejscu - a prawdopodobnie właśnie dlatego, iż tam się akurat znajdowali - do Hajfy na pokładzie statku Exodus 1947 przybyło 4554 uchodźców, zebranych przez Agencję Żydowską w Setę na południu Francji i legitymujących się dokumentami wydanymi na podroż do Kolumbii Brytyjskie władze odmówiły prawa wjazdu tym nieszczęsnym pionkom w syjonistycznej grze Uchodźców odesłano z powrotem do Setę, gdzie także nie zezwolono im zejść na ląd i ze straszliwą bezdusznością odprawiono do jednego z portów niemieckich W lipcu liczba niewinnych ofiar terroru gwałtownie wzrosła - banda Irguna powiesiła m m dwu brytyjskich sierżantów Brytyjczycy, nie potrafiący rozwiązać problemu, a także utrzymać porządku czy nawet się bronić, coraz częściej zaczęli brać pod uwagę możliwość odejścia Gdy UNSCOP większością głosów przyjęła nowy, bardzo skomplikowany plan podziału Palestyny (przewidujący powstanie trzech arabskich i trzech żydowskich terytoriów, połączonych czymś w rodzaju unii gospodarczej, z Jerozolimą mającą status międzynarodowego terytorium powierniczego), Wielka Brytania ostatecznie zapowiedziała odejście Plan UNSCOP - z drobnymi zmianami - został przyjęty przez ONZ w listopadzie Żydzi zaakceptowali go z pewnymi zastrzeżeniami Arabowie odrzucili w całości Żydowska zgoda była pozorna i myląca Żydzi mogli pozwolić sobie na publiczną aprobatę obietnicy utworzenia państwa żydowskiego bez względu na obiekcje dotyczące powierzchni i granic przyszłego kraju, nie mieli jednak zamiaru akceptować utworzenia arabskiego państwa Palestyńczyków i natychmiast nawiązali tajne rokowania w sprawie aneksji tworzonych sektorów arabskich przez emira Abdullaha z Transjordann Niedopuszczenie za wszelką cenę do powstania palestyńskiego państwa stało się kamieniem węgielnym izraelskiej polityki przez całe pokolenia, poczynając od momentu powstania państwa Izrael Plan ONZ, bez względu na to, jak miał być zrealizowany (organizacja nie miała bowiem prawa tworzenia nowych państw), wkrótce stracił na znaczeniu - Izraelczycy wywalczyli sobie własny kraj w drodze podboju Walki wybuchły z całą siłą przed końcem 1947 r, gdy Żydzi usiłowali umocnić kontrolę nad przyznanymi im terenami Niepokoje objęły również miasta arabskie Brytyjczycy okazali się bezradni - utracili opinię ludzi sprawiedliwych, którą do tej pory traktowali jako swój ważny wkład w morale społeczności lokalnych 11 grudnia ogłosili więc, ze 15 maja 1948 r. ostatecznie złożą swój mandat Doszło do nasilenia walk Żydom udało się zdobyć znaczne ilości brom, którą mieli zamiar wykorzystać dla odparcia spodziewanej inwazji regularnych armii sąsiednich państw arabskich W kwietniu 1948 r. w Deir Jasin sprowokowali masakrę, która doprowadziła do exodusu mieszkańców tych okolic To właśnie ci uchodźcy i ich nie narodzone jeszcze dzieci stali się samym jądrem nienawiści między Arabami i Żydami, a także aktorami najtragiczniejszego spektaklu w historii ludzkości 360 Ostatni brytyjski urzędnik opuścił Palestynę 14 maja 1948 r. Państwo Izrael zostało formalnie proklamowane przez Dawida Ben Gunona Został on pierwszym premierem kraju, a także ucieleśnieniem idei państwowości żydowskiej i jej inspiracją Chaim Weizmann, weteran ruchu syjonistycznego, cieszący się szacunkiem międzynarodowej opinii, został pierwszym prezydentem, mimo ze w grudniu poprzedniego roku na XXII Kongresie Syjonistycznym w Basie stwierdzono, iż utracił wpływy w ruchu, a nawet potraktowano go grubiańsko Truman natychmiast uznał nowe państwo - w tyle nie pozostał również Stalin W pierwszych latach swego istnienia Izrael w o wiele większym stopniu korzystał z pomocy ZSRR niż USA Szybko jednak się zorientował, ze Stany Zjednoczone mogą mu zaoferować zarówno więcej pieniędzy, jak i brom Od około 1950 r. sojusz z USA stał się opoką nowego państwa W tych samych latach Izrael zawarł podobnie trwały, chociaż mniej ważny, sojusz z Iranem, który w końcu lat czterdziestych udzielał azylu Żydom uciekającym z Iraku, a w 1950 r. uznał Izrael W kolejnych dziesięcioleciach sojusz ów umacniał się dzięki kontaktom handlowym i wymianie informacji wywiadów wojskowych Przetrwał upadek szacha, zadecydował także o odparciu przez Chomeimego irackiego ataku na Iran w 1980 r. Więzi te cementowała również nienawiść do Arabów, będąca szczególnym aspektem w całej historii Iranu oraz determinującym czynnikiem w walce Izraela o przetrwanie W 1948 r. pięć arabskich państw zaatakowało Izrael Szybkość ich reakcji na utworzenie żydowskiego państwa nie szła jednak w parze z gotowością do walki bądź skutecznością działania Syryjczycy zdziałali niewiele, Libańczycy jeszcze mniej Irakijczycy wcześnie się wycofali, a Egipcjanie przybyli zbyt późno Izraelska obrona Jerozolimy, która pokrzyżowała szyki Jordańczykom, oraz chaotyczne działanie arabskich armii zapewniły wojskom izraelskim przewagę Interweniowała ONZ, wysyłając na miejsce własnego mediatora - szwedzkiego księcia Fol-ke Bernadottego Bernadotte zaproponował zawieszenie broni, które utrzymało się od 11 czerwca do 9 lipca Wkrótce jednak doszło do nowych walk, z których zwycięsko wyszedł Izrael 17 września Bernadotte został zamordowany przez bandę Sterna Jego miejsce zajął kolejny wysłannik ONZ Amerykanin Ralph Bunche W październiku wznowiono walki Zwycięstwo odniosły wojska izraelskie Pod koniec roku wojna faktycznie dobiegła końca Jej wynik zadecydował o podziale zarówno Palestyny, jak i Jerozolimy W pierwszej połowie 1949 r. zawarto rozejm między Izraelem a czterema państwami arabskimi, które brały udział w wojnie w 1948 r. (piąte z nich, Irak, nie brał już udziału w walkach) W drugiej fazie walk Izraelczycy obronili niezawisłość swego państwa, rozbijając regularne armie państw arabskich i Arabów palestyńskich Izrael był teraz gotowy do konsolidacji swych /dobyczy Arabowie - z wyjątkiem Palestyńczyków - nigdy nie mieli wielkiej ochoty na wojnę z Izraelem Przeciwnie - byliby raczej skłonni zaakceptować istnienie państwa izraelskiego, jednakże Ben Gunon i mm jeszcze bardziej bezkompromisowi przywódcy izraelscy postawili na dominację militarną W czasie wojny 361 Ben Gurion zarzucał swym generałom, iż nie wyparli z Palestyny większej liczby arabskich mieszkańców W latach 1948-1950 systematycznie niszczono własność palestyńską, ponad 700 tyś Palestyńczyków wydalono lub - używając terminologii syjonistycznej - „przemieszczono" Gdy w czasie wojny król Egiptu Faruk usiłował nawiązać negocjacje, jego zabiegi zostały odrzucone przez Ben Gunona Husni az-Zaim, po przejęciu władzy w Syrii w 1949 r, zaproponował pokój, sojusz i schronienie na terytorium syryjskim dla 300 tyś Palestyńczyków Ben Gurion, słusznie zresztą uważający syryjskiego przywódcę za człowieka nie zasługującego na zaufanie, zignorował ofertę Nie powrócił do mej również, gdy miejsce az-Zaima zajęhjego następcy (Kolejne propozycje arabskie - w tym Organizacji Wyzwolenia Palestyny - w latach siedemdziesiątych były niezmiennie pomijane milczeniem przez Izrael i lekceważone przez Stany Zjednoczone) Wojowniczość Izraela nie mogła jednak stanowić gwarancji realizacji średnio- i długoterminowych celów państwa formalnego pokoju - wraz z gwarancjami bezpieczeństwa - i oficjalnego uznania Arabowie, głównie ze względu na upokorzenia, jakich doznali, a także usprawiedliwione obawy dotyczące losów arabskich uchodźców z terenów Palestyny, odmówili uznania Izraela lub zawarcia z mm pokoju i kontynuowali wojnę, tym razem gospodarczą. Polegała ona przede wszystkim na zamknięciu Kanału Sueskiego dla izraelskich statków i zatrzymaniu przeznaczonych dla Izraela towarów Akcja została potępiona - z mizernym zresztą efektem - przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, która także - równie bezskutecznie - zaleciła, by Izrael albo ponownie przyjął uchodźców, albo wypłacił im odszkodowania. Ponieważ liczba uchodźców przekraczała liczbę mieszkających w Palestynie Żydów, Izrael argumentował - pozornie słusznie - iż nikt nie może oczekiwać readmisji wydalonych, dopóki kraje arabskie nadal będą deklarować zamiar likwidacji państwa żydowskiego Sami Arabowie niewiele uczynili, by zintegrować uchodźców w ich tymczasowych miejscach zamieszkania Wynikało to przede wszystkim z faktu, ze z politycznego punktu widzenia najważniejszym argumentem w sprawie uchodźców pozostawał ich status wygnańców i cierpienie Ich liczba z 700 tyś w 1949 r. wzrosła wkrótce w sposób naturalny do ponad 1,25 min Powstanie państwa Izrael już samo w sobie było politycznym fenomenem Izrael był urzeczywistnieniem pamięci narodowej cierpiących ludzi, których tragiczne losy w różnych częściach świata zadecydowały o ich gorącym przywiązaniu do świętych ksiąg narodu, rezultatem zbrodni popełnionych na Żydach europejskich na oczach Europy i całego świata, wynikiem zabiegów przywódców żydowskich, całą swą energię i inteligencję poświęcających zdobyciu kawałka własnego kraju, którzy prawdopodobnie nie odnieśliby sukcesu, gdyby nie wierzyli, iż ich cel uświęca wszelkie środki, i bez wahania wykorzystywali korzyści płynące z pozostawania pod brytyjskim parasolem ochronnym Państwo, które utworzyli, było równie niezwykłe jak proces jego tworzenia Przyjęcie zasady, ze jego drzwi muszą być otwarte dla wszystkich Żydów z całego świata, sprawiło, iż stało 362 się ono mieszaniną różnych języków i kultur, utrzymywaną przez jednoczącą siłę hebrajskiego odrodzenia oraz społeczność jednej rasy i jednej nadziei (lecz nie religii, ponieważ ta dla wielu obywateli Izraela faktycznie oznaczała niewiele) Prawo powrotu, przyjęte w 1950 r, umożliwiało wszystkim Żydom przyjazd do Izraela Prawo o obywatelstwie z 1952 r. dawało imjednak obywatelstwo żydowskie, a nie izraelskie, dlatego mieszkający w Izraelu Arabowie mieli jedynie status osób o narodowości arabskiej, a nie obywateli Izraela Ci właśnie Arabowie musieli liczyć się z narzuconymi im ograniczeniami -na przykład przy nabywaniu czy posiadaniu ziemi Izrael był zależny od pomocy z zewnątrz, udzielanej zresztą hojnie przez Żydów z USA i innych krajów oraz - w formie odszkodowań - przez Republikę Federalną Niemiec Istnienie państwa zależało również od zewnętrznych wrogów Izraela Arabowie nadal odmawiali jego uznania, utrzymując, iż winno być zlikwidowane jako jeszcze jedna spuścizna impenahstycznego spisku w celu utrzymania anglo-amerykańskiej obecności na Bliskim Wschodzie Izrael przyjął, mimo militarystycznej doktryny, stosunkowo demokratyczną formę rządów W polityce zagranicznej realizował jednak strategię opartąz jednej strony na dawnych zwycięstwach, z drugiej - na poczuciu niepewności swych losów, zakładającą w przyszłości dalsze wojskowe sukcesy W imię obrony granic Izrael reagował bezwzględnie, zdecydowanie, a nawet nadmiernie ostro na wszelkie - małe lub większe - zagrożenia W tym celu utworzono specjalne oddziały, pozostające początkowo pod dowództwem generała Ariela Szarona Eskalacja przemocy okazała się skuteczna na krótką metę, prowadziła jednak do zaostrzenia agresywnego wizerunku nowego państwa Wywołało to podobne reakcje Arabów, tworząc błędne koło ofensywnych i defensywnych działań przeciwko coraz bardziej zaciętym wrogom To, ze działania izraelskie były wymierzone w kraje arabskie, przyczyniło się do wyciszenia podstawowego problemu nie posiadających swojego kraju Palestyńczyków NASER i REWOLUCJA Dla Arabów fakt, ze Żydzi przez stulecia cierpieli z rąk chrześcijan w Europie, był mizernym argumentem za tym, by pozwolić im na aneksję części świata arabskiego i wyrzucenie z domów milionów muzułmanów Porażka armii pięciu państw arabskich, których próba niedopuszczenia do powstania Izraela zakończyła się fiaskiem, była upokorzeniem Można było na nie zareagować, usuwając przywódców odpowiedzialnych za niepowodzenie oraz uznając, iż rozwiązanie z 1948 r. było tymczasowe i zostanie naprawione w przyszłości Ci (w większości ludzie z zewnątrz), którzy sądzili, iż czas zagoi lub przynajmniej zaleczy rany, musieli zmienić zdanie. Oficjalna propaganda arabska utrzymywała wojowniczy, antysyjonistyczny ton, a nowe pokolenia w obozach uchodźców były wychowywane w duchu powrotu do Palestyny po zwycięskiej wojnie, która zetrze Izrael z mapy 363 świata Syjonistycznemu nacjonalizmowi i ekstremizmowi odpowiadał arabski nacjonalizm i ekstremizm Ze względu na zewnętrzne czynniki - przede wszystkim zaś trójstronną deklarację z 1950 r, na której mocy USA, Wielka Brytania i Francja zobowiązały się do utrzymania równowagi zbrojeń między Arabami i Żydami oraz konsultowania się w razie jakichkolwiek naruszeń granic - przez pewien czas warunki na scenie konfliktu faktycznie nie ulegały zmianom, a jeśli — to bardzo niewielkim Wojna z 1948 r. przede wszystkim przyczyniła się do zmiany w układach władzy w zaangażowanych w nią krajach arabskich Porażka z 1948 r. przyspieszyła upadek starych reżimów W Syni Husni az-Zaim przejął władzę w marcu 1949 r. i sprawował ją przez kilka miesięcy, po czym został obalony przez Sarniego al-Hinawiego, który z kolei po kilku miesiącach został zastąpiony Adibem asz-Szi-szakhm, rządzącym do lutego 1954 r. Abdullah, po przekształceniu emiratu Trans-jordann w królestwo Jordanu, został zamordowany w lipcu 1951 r, gdy wkraczał do meczetu Al Aksa w Jerozolimie Am wówczas, ani w latach następnych Palestyńczycy nie wybaczyli mu współpracy z Żydami Nawązał ją, by rozszerzyć swą domenę kosztem Palestyńczyków, którzy na mocy zaakceptowanego przez Izrael programu ONZ mieli uzyskać własne państwo Co więcej, w lipcu następnego roku monarchia egipska została obalona przez oficerów armii, rozgoryczonych brakiem przygotowania i nieskutecznością działania własnych sił w toku operacji w 1948 r. Ostatni król Faruk I, przedstawiciel linii Muhammada Alego, udał się na wygnanie Tytularnym przywódcą egipskiej rewolucji był generał Muhammad Ali Na-dzib (Nagib), jednakże faktycznym liderem okazał się pułkownik Gamal Abdel Naser, który w kwietniu 1954 r. objął urząd premiera i kilka miesięcy później osadził Nagiba na urzędzie prezydenta nowej republiki Naser był stosunkowo młody Miał zaledwie 36 lat, pochodził z nizin społecznych, a karierę zrobił w armii Jako człowiek energiczny i obcesowy, miał wszelkie dane, by stać się narodowym rewolucjonistą, jednakże takie cechy jak spokój, spryt i poczucie humoru sprawiły, iż także po rewolucji pozostał człowiekiem rozsądnym i sukces nie przewrócił mu w głowie Naser był również na tyle błyskotliwy, by radzić sobie ze skomplikowanymi problemami, jakim musiał stawie czoło na scenie międzynarodowej jako przywódca najważniejszego z państw arabskich Najistotniejszym z nich było ostateczne pozbycie się Brytyjczyków Naser musiał również wywalczyć sobie pozycję w świecie arabskim, afrykańskim, a także azjatyckim oraz zająć stanowisko w kwestiach zimnej wojny, opowiadając się za lub przeciw Rosjanom albo zajmując pozycję neutralną Brytyjska okupacja Egiptu rozpoczęła się w 1881 r. wysłaniem ekspedycji w celu odebrania należnych długów U jej podstaw leżały jednakże - wówczas i w latach następnych - względy strategiczne uzyskanie kontroli nad wschodnią częścią akwenu Morza Śródziemnego (gdy brytyjskie wpływy w rządzie sułtana Konstantynopola ustąpiły wpływom niemieckim), szlakiem do Indu i dalej na wschód oraz nad Doliną Nilu Za rządów dynastii Muhammada Alego Egipt formalnie 364 pozostawał prowincją imperium otomańskiego, pod rządami Brytyjczyków, podobnie jak pod rządami Turków, był krajem samorządnym (jako protektorat i pa-szałykat) Gdy Wielka Brytania i imperium otomańskie w 1914 r. znalazły się w stanie wojny, Brytyjczycy utworzyli protektorat egipski, który w 1922 r. pod naciskiem nacjonalistów został zmieniony na terytorium traktatowe Wielka Brytania w 1936 r. zastrzegła sobie prawo utrzymywania przez 20 lat 10 tyś ludzi w strefie Kanału Sueskiego Egipcjanie zaakceptowali taki układ w przekonaniu, ze bazy brytyjskie ochronią kraj przed ambicjami Mussohniego, podbijającego wówczas Etiopię W latach II wojny światowej Churchill czynił zresztą wszystko, by utrzymać i umocnić pozycję Wielkiej Brytanii na Bliskim Wschodzie Arabowie wykazywali pewne proniemieckie skłonności, co mogło grozić zdobyciem przez Niemców nowych ziem na Bliskim Wschodzie po podbiciu przez nich w 1941 r. Bałkanów i Krety Dlatego właśnie Brytyjczycy zdecydowali się na zajęcie Syrii, Libanu i Iranu oraz zaczęli kokietować Turcję (co okazało się nieskuteczne aż do 1944 r, gdy Turcja zamroziła stosunki z krajami osi, do wojny przyłączyła się dopiero w lutym następnego roku), z tego tez względu narzucili królowi Farukowi jako premiera probrytyjskiego Nahasa Paszę Nahas liczył, ze w zamian Brytyjczycy dadzą po wojnie Egiptowi prawdziwą niepodległość, co zresztą obiecywali od 1881 r. ponad 60 razy Król, będący zwolennikiem działania i nie lubiący czekać, zdymisjonował jednak Nahasa w październiku 1944 r W tym samym czasie Eden tworzył podwalmy pod powojenną pozycję Wielkiej Brytanii na Bliskim Wschodzie, opartą przede wszystkim na związkach z probrytyjskimi krajami arabskimi Zdecydowanie zachęcał probrytyjskiego premiera Iraku Nunego es-Saida, by powrócił do koncepcji wielkiego Iraku ze stolicą w Bagdadzie, obejmującego autonomiczne społeczności syjonistów i chrześcijańskich maromtów Eden promował również probrytyjską Ligę Arabską, jednakże we wrześniu 1944 r. Egipt oraz Irak, Syna, Liban i Transjordama podpisały tzw protokół z Aleksandrii, a następnie w marcu 1945 r. traktat, na mocy którego te pięć państw, a także Arabia Saudyjska i Jemen powołały nową Ligę Arabską, która nie miała mc wspólnego z popieraną przez Brytyjczyków Od samego początku Egipt stał się najważniejszym członkiem Ligi, która wykazała zasadniczą rozbieżność interesów egipskich i brytyjskich Dla Wielkiej Brytanii Liga miała być sojusznikiem i głównym jej filarem w regionie, jednakże Egipt - rozgoryczony trwającą brytyjską okupacją nie tylko strefy Kanału, lecz także części Kairu i Aleksandrii, gdzie jeszcze w czasie wojny umieszczono flagę brytyjską, traktował ją jako forum antybrytyjskich działań, a nie symbol partnerstwa Kłopoty brytyjskie w Palestynie przyczyniły się do zjednoczenia Arabów w anty brytyjskim froncie, co odpowiadało Egiptowi, a jednocześnie przekreślało nadzieje Edena (Palestyna, a faktycznie Izrael, gdy pojawił się na scenie regionu, także miała swój wpływ na sprawy Ligi przez przekształcenie j ej z zapatrzonej w siebie regionalnej organizacji w sojusz o szerszych zainteresowaniach i tym samym o znaczeniu międzynarodowym) 365 Po wojnie Wielka Brytania uznała potrzebę zrewidowania swych traktatowych stosunków z Egiptem - podobnie jak i z Irakiem czy Transjordamą - jednakże nie przewidywała rychłego wycofania się z Bliskiego Wschodu Oddziały brytyjskie bez wielkiego pośpiechu zostały przerzucone z delty Nilu w strefę Kanału Sueskiego Nadal wydawało się oczywiste, ze Wielka Brytania po odniesieniu zwycięstwa w wojnie, o którym zadecydowała także wyważona i bezwzględna polityka na Bliskim Wschodzie, była i powinna pozostać bliskowschodnim mocarstwem Co więcej, wycofanie z Indu w 1947 r. nie pozwalało nowemu brytyjskiemu laburzystowskiemu rządowi, oskarżanemu przez opozycję o prowadzenie „polityki zatapiania imperium" w Indiach, na proponowanie dalszych większych ustępstw na Bliskim Wschodzie Pozycja Wielkiej Brytanii uległa jednak zasadniczemu osłabieniu Londyn winien był Egiptowi 400 mln funtów, a Irakowi - 70 mln Długi te stanowiły jedynie część ekonomicznych obciążeń wynikających z nagłego anulowania amerykańskiego programu realizowanego w ramach lend-lease (ustawy upoważniającej prezydenta USA do dostarczania na rożnych warunkach brom państwom sojuszniczym) Zmusiło to wkrótce Wielką Brytanię, by zwróciła się do Stanów Zjednoczonych o przejęcie brytyjskich zobowiązań w Grecji i Turcji W 1948 r. sytuacja miała się jeszcze bardziej skomplikować ze względu na złożenie mandatu palestyńskiego i potrzebę utrzymywania mostu powietrznego z Berlinem Wówczas właśnie Bevm przystąpił do negocjowania nowych traktatów z Egiptem, Irakiem i Transjordamą W tym ostatnim przypadku dość szybko udało mu się odnieść sukces (w 1946 r) Król Abdullah znalazł się jednak pod pręgierzem za wyrażenie zgody na pozostanie wojsk brytyjskich na ziemi jordańskiej przez następne 25 lat Bevmowi udało się także doprowadzić do porozumienia z rządami Egiptu i Iraku, jednakże projekty układów, zaakceptowane przez egipskiego przywódcę Sidkiego Paszę i Saliha Dzabra z Iraku (tzw traktat z Ports-mouth z 1948 r), zostały odrzucone przez parlamenty i społeczeństwa obu państw, ponieważ nie było w nich mowy o całkowitym wycofaniu Brytyjczyków Nastały niełatwe lata, w których niewiele się działo Zastój został przełamany dopiero w 1951 r, gdy doszło do zderzenia dwu skrajnych koncepcji W tym czasie rozpoczynała się wojna koreańska i zachodni sojusznicy pragnęli, by na Bliskim Wschodzie powstał antyradziecki sojusz, podobny do NATO Dlatego rządy USA, Wielkiej Brytanii, Francji i Turcji wysunęły projekt powołania Organizacji Obronnej Środkowego Wschodu (Middle East Defence Orgamzation -MEDO), obejmującej Egipt i bazy w strefie Kanału Sueskiego Brytyjczycy mieli ewakuować się z baz, jednakże sojusznicy, zgodnie z ideą wysuwaną wcześniej przez Bevma, mogli tu w pewnych okolicznościach powrócić Propozycje te były jednak sprzeczne z egipskimi koncepcjami dotyczącymi obecności obcych garnizonów w strefie Kanału Sueskiego, co uważano za symbol poniżenia Egipt nie podzielał także zachodnich obaw związanych z zagrożeniem radzieckim i odrzucił projekt MEDO Wkrótce wykorzystał odpowiedni moment, by w październiku 1951 r. anulować mający obowiązywać jeszcze przez następne pięć lat an- 366 glo-egipski traktat z 1936 r, i przystąpił do wojny partyzanckiej w strefie Kanału W styczniu 1952 r. Kair został poważnie zniszczony w czasie antybrytyjskich zamieszek Gdy kilka miesięcy później władze, przejęli Nadzib i Naser, stanęli nie tylko w obliczu tradycyjnych już problemów wynikających z brytyjskiej okupacji Egiptu, traktowanej jako wyzwanie rzucone dumie narodowej kraju, lecz także wobec nowego wyzwania, jakim stały się dążenia Zachodu, by włączyć Egipt do zimnej wojny i przekształcić strefę Kanału Sueskiego w antyrosyjską bazę i arsenał wojsk zachodnich Nowi przywódcy egipscy byli skłonni do zawarcia porozumienia z Brytyjczykami, gdyby prowadziło to do całkowitego wycofania z ich kraju Wielkiej Brytanii O wiele mniej entuzjastycznie podchodzili jednak do sojuszu z Zachodem Dwa lata po rewolucji Wielka Brytania i Egipt doszły do porozumienia w podstawowych kwestiach spornych Rokowania rozpoczęto nie od spraw strefy Kanału, lecz od Sudanu, będącego anglo-egipskim kondotnmium od odbicia go z rąk mahdystów w 1899 r. Egipt chciał przywrócenia unii egipsko-su-danskiej z powodu kluczowego znaczenia dorzecza Nilu oraz ze względu na sięgające czasów faraonów koncepcje jedności Doliny Nilu Brytyjczycy, skutecznie rządzący Sudanem przez pół wieku, upierali się, ze Sudańczycy sami winni zadecydować o swym losie Egipcjanie, błędnie sądzący, ze Sudan zdecyduje się na unię z Egiptem, w lutym 1953 r. zaakceptowali takie rozwiązanie Ostatecznie jednak, mimo egipskiej presji i akcji propagandowej (a może właśnie w jej wyniku), Sudan opowiedział się za niepodległością i w 1956 r. stał się niezawisłym krajem Naser przyjął swą pierwszą porażkę w polityce zagranicznej z pragmatycznym spokojem, który miał później okazję demonstrować w innych sytuacjach W lipcu 1954 r. wynegocjowano porozumienie dotyczące strefy Kanału Sueskiego (odpowiedni traktat podpisano w październiku), na mocy którego wojska brytyjskie winny być wycofane w ciągu 20 miesięcy Miały jednak prawo powrócić w razie zaatakowania przez wroga zewnętrznego - z wyjątkiem Izraela - któregokolwiek z państw członkowskich Ligi Arabskiej czy Turcji Mimo brytyjskich nacisków klauzulą porozumienia nie objęto Iranu Traktat był wyrazem znacznych, lecz wynikających z pragmatyzmu ustępstw brytyjskich, trudnych do przyjęcia przez część konserwatywnych władz w Londynie Kompromis został jednak przez rząd zaakceptowany Częściowo wynikało to z przekonania, iż istnienie brom jądrowej może przekształcić bazy w śmiertelne pułapki, a częściowo - chociaż w mniejszym stopniu - było odpowiedzią na presję Stanów Zjednoczonych, które uważały, iż złe stosunki między Londynem a Kairem stanowią poważną przeszkodę w realizacji bliskowschodniej części światowej strategu USA Egipt nie potraktował porozumienia z Wielką Brytanią z 1954 r. jako preludium do zawarcia sojuszu z Zachodem Kraje zachodnie w latach 1952-1954 nadaljednak wierzyły, ze poprawa stosunków z Egiptem oznaczać będzie taki właśnie sojusz W rezultacie stosunki zamiast się poprawiać, zaczęły się wkrótce pogarszać 367 W 1955 r. - w którym odbyła się konferencja w Bandungu - Egipt dołączył do grupy państw mezaangazowanych W pierwszych latach po wojnie nie miało to większego znaczenia, ponieważ zaangażowanie oznaczało wówczas czynne członkostwo w antyradzieckim froncie W świecie arabskim nie odnotowano wówczas jeszcze obecności radzieckiej, dlatego nie istniała potrzeba zawierania takiego sojuszu Tradycyjne strefy rosyjskich wpływów na Bliskim Wschodzie ograniczały się do mearabskich państw - Turcji i Iranu - gdzie pod koniec wojny dyplomacja radziecka poniosła dotkliwą porażkę, z którą musiała się pogodzie Nieskuteczne okazały się działania na rzecz realizacji roszczeń do terenów Karsu i Andahanu (utraconych na rzecz Turcji w 1921 r) oraz rewizji konwencji z Mon-treux, określającej prawa przepływu statków w rejonie Konstantynopola Próby obalenia władz irańskich przez wspieranie republiki irańskiego Azerbejdżanu oraz niepodległościowych operacji Kurdów zakończyły się fiaskiem, gdy pozycja Ka-wama el-Sultamego okazała się nadspodziewanie mocna, a reakcja Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii - zdecydowana Rosjanie nie potrafili także zbić kapitału politycznego na szybkim uznaniu powstania Izraela, co Moskwa uznała zresztą za ślepy zaułek Dlatego gdy Egiptowi przedstawiono plany MEDO, uznał je za obce i nieistotne dla jego interesów, a nawet - odstręczające Wojna koreańska, leząca u podstaw projektu MEDO, nie interesowała większości państw arabskich tak dalece, iż w głosowaniu w tej sprawie w Zgromadzeniu Ogólnym Narodów Zjednoczonych żadne z państw arabskich z wyjątkiem Iraku nie wzięło udziału Sam Naser znalazł się pod wpływem Nehru, szczególnie po wizycie indyjskiego przywódcy w Kairze w sierpniu 1953 r. i w latach 1953-1954, gdy ambasadorem Indu był tu K M Panmkar Głównym jednak czynnikiem, który zadecydował o zajęciu przez Nasera neutralnego stanowiska i przyłączeniu się w 1955 r. do ruchu państw mezaangazowanych, była polityka zachodnich mocarstw IRAK i PAKT BAGDADZKI W 1954 r. Amerykanie zaczęli zbroić Turcję i Pakistan Uznali, iż w podobny sposób pomogą także Irakowi, tworząc nową antyradziecką organizację, obejmującą te kraje oraz Iran, a rozciągającą się od Bosforu po Indus Włączenie do tych planów Iraku zostało entuzjastycznie przyjęte przez Brytyjczyków, którzy uznali, iż nowy pakt zastąpi ich własny układ z Bagdadem, wygasający w 1957 r. Bevmo-wi nie udało się jednak wynegocjować z przyjaznymi Brytyjczykom przywódcami irackimi prolongaty układu Włączenie do tych planów Iraku było jednak kardynalnym błędem W 1953 r. Dulles uznał, iż nie ma sensu zabiegać o włączenie Arabów do zimnej wojny (polityka MEDO) i ze Zachód powinien stworzyć w zamian front mearabskich przyjaznych krajów wzdłuż tzw północnego szczytu linii państw, graniczących na północy z ZSRR Irak nie musiał wchodzie w skład tego frontu, ponieważ - podobnie jak inne kraje arabskie - faktycznie me 368 miał wspólnej granicy ze Związkiem Radzieckim Co więcej, przyłączenie Iraku do takiej północnej orbity zrodziło podejrzenia Kairu, związane z napięciami między Egiptem a Irakiem i obawami, iż jest to manewr sił zewnętrznych, mający na celu rozbicie jedności świata arabskiego Amerykanie proponowali uzbrojenie Iraku i Pakistanu przeciwko ZSRR, co Egipt zinterpretował jako wyraz umacniania pozycji Irakijczyków w polityce arabskiej (podobnie jak Indie uznały zbrojenie Pakistanu za zagrożenie swych interesów w Kaszmirze) Egipt i Irak prezentowały odmienne poglądy w kwestii jedności arabskiej na długo przed powstaniem w Egipcie w wyniku rewolucji z 1952 r. socjalistycznej republiki (trądycjonalistyczna iracka monarchia przetrwała do 1958 r) Zarówno przed 1952 r, jak i po tej dacie egipscy przywódcy pragnęli być przywódcami całego świata arabskiego i mieli zamiar wykorzystać do tego celu Ligę Arabską Zdawali sobie sprawę, iż Egipt ma wszelkie podstawy do takich roszczeń i instynktownie wyczuwali korzyści, jakie mogliby uzyskać w kontaktach ze światem zewnętrznym, gdyby ich kraj został uznanym liderem wspólnoty arabskiej, a także niezawisłym, niepodległym krajem Ich podejście do polityki arabskiej uwzględniało przede wszystkim interesy Egiptu, a dopiero na drugim miejscu interesy Arabów i faktycznie nie przewidywało nadania arabskiej jedności jakichkolwiek form instytucjonalnych Irakijczycy ze swej strony odziedziczyli inne podejście przede wszystkim koncepcję olbrzymiego imperium arabskiego, którą akceptowali zresztą w czasach I wojny światowej Brytyjczycy i Francuzi, jednakże sami później dławili wszelkie dążenia w tym kierunku Chociaż potomkowie szanfów Mekki - Haszymidzi - obejmowali rządy w Bagdadzie i Amma-nie oraz na krótko także w Damaszku, zostali usunięci z Arabii Saudyjskiej przez ibn Sauda i wypierani dalej na północ w miarę tworzenia systemu mandatowego (co nie niepokoiło jednak Egipcjan) Wizja nadal jednak istniała, ulegając jedynie pewnym formalnym zmianom - przekształcając się z wizji Wielkiej Syrii w koncepcję Wielkiego Iraku (tzw Półksiężyca Obfitości) - i obejmowała swym zasięgiem Irak, Syrię, Liban i Palestynę Jakakolwiek jednak unia między Irakiem i Syrią oznaczałaby pozbawienie Egiptu hegemonii w świecie arabskim Haszymidzki regent Iraku Abd al-Illah (który nigdy nie zapomniał, ze powinien był objąć tron po swym ojcu i dziadku w Al-Hidzazie) chciał zostać królem Syrii po złożeniu urzędu irackiego regenta Gdyby mu się to udało, Haszymidzi tworzyliby potężny blok, Fajsal, młody kuzyn Abd al-Illaha, został bowiem królem w Bagdadzie, a jego wuj Abdullah - emirem, a następnie królem w Amma-nie Po pierwszej powojennej rewolucji w Syrii Husni az-Zaim zwrócił się właśnie ku Irakowi, chociaż następnie w krótkim okresie sprawowania władzy skłaniał się raczej w stronę Egiptu i Arabii Saudyjskiej Jego następca Sami al-Hmawi popierał unię iracko-syryjską, co jednak doprowadziło do jego upadku Z kolei następca al-Hmawiego Adib asz-Sziszakh (1949-1954), uważany za tzw silnego człowieka w świecie arabskim przed pojawieniem się Nasera, wykluczał jakiekolwiek bliższe więzi z Irakiem, który uważał za monarchiczny i probrytyjski 369 Obalenie Sziszakhego przez armię syryjską w lutym 1954 r. - za złoto irackie i przy co najmniej cichej aprobacie Brytyjczyków - uwolniło Nasera od groźby powstania unii iracko-syryjskiej W tym czasie zmarł mnyjego główny adwersarz ibn Saud, a kraje zachodnie przygotowywały się do zawarcia nowego traktatu z Irakiem Powstaniu unii przeszkodził także negatywny stosunek Syryjczyków do irackiej rodziny królewskiej i jej probrytyjskich zapatrywań, co zresztą dało o sobie znać w toku wyborów w 1954 r Pierwszym formalnym krokiem prowadzącym ostatecznie ku paktowi bag-dadzkiemu było porozumienie zawarte między Turcją i Pakistanem 4 kwietnia 1954 r. Kolejnym był układ o pomocy wojskowej Stanów Zjednoczonych z Irakiem (21 kwietnia) i Pakistanem (10 maja) Turcja i Irak 24 lutego 1955 r. podpisały porozumienie o wzajemnej pomocy. Ono właśnie stało się paktem bagdadz-kim - zadeklarowano bowiem, iż pozostaje otwarte dla wszystkich członków Ligi Arabskiej i innych państw zainteresowanych pokojem i bezpieczeństwem Bliskiego Wschodu Wielka Brytania przystąpiła do paktu 5 kwietnia 1955 r, a Pakistan i Iran we wrześniu i październiku Żaden z krajów arabskich nie poszedł jednak w ślady Nunego i nie związał się z zachodnim obozem Arabowie odrzucali pogląd Nunego, ze bezpieczeństwo może gwarantować wyłącznie sojusz ze starymi przyjaciółmi na Zachodzie - przede wszystkim dlatego, iż młodemu pokoleniu polityków Wielka Brytania nie wydawała się przyjacielem Syna przez odrzucenie paktu potwierdziła przeniesienie ośrodka polityki arabskiej do Kairu, z dala od Bagdadu W marcu 1955 r. Egipt, Syna i Arabia Saudyjska zawarły konkurencyjny sojusz Było to ważne zwycięstwo Nasera nad Nunm i Brytyjczykami Jednocześnie zakończyło okres poprawy stosunków między Egiptem a Zachodem, inicjując także gwałtowną polemikę w świecie arabskim Wkrótce po podpisaniu traktatu z marca 1955 r. Naser wyjechał do Bandungu, gdzie w duchu obowiązujących na tej konferencji neutralistycznych i antykolomalnych nastrojów Irak znalazł się w ogniu krytyki za przystąpienie do paktu bagdadzkiego, a Pakistan - za przyłączenie się do jego wschodniego odpowiednika SEATO (Organizacji Paktu Azji Południowo-Wschodniej) Bez względu na to, jak pozytywne efekty przyniosło ówczesne podejście USA i Wielkiej Brytanii do problemów bliskowschodnich, ujawniło także, iż Londyn i Waszyngton nie były w stanie opracować wspólnej polityki wobec regionu Brytyjczycy mogli bardziej lub mniej rozsądnie wykorzystywać w Iraku dla swych własnych celów pakt bagdadzki, a Stany Zjednoczone bardziej lub mniej mądrze włączać się jedynie do prac komisji paktu ds gospodarczych lub antywywroto-wych, lecz Arabowie zauważali przede wszystkim rosnące rozdźwięki między dwoma zachodnimi potęgami i amerykańskie wysiłki, by nie utożsamiano ich z Brytyjczykami Dlatego USA nie podpisały paktu ani nie wstąpiły do centralnych organów organizacji. Bardziej dalekowzroczna polityka amerykańska prawdopodobnie doprowadziłaby do wstąpienia w 1954 r. do prozachodmego sojuszu jor-dańskich i saudyjskich monarchów. W tym jednak okresie antyimpenalistyczne przekonania Amerykanów (Stany Zjednoczone nie były wówczas jeszcze zaanga- 370 zowane w wojnie w Wietnamie), a także anglo-amerykańska rywalizacja o pola naftowe dyktowały Waszyngtonowi ostrożność w angażowaniu się w brytyjskie działania na Bliskim Wschodzie W efekcie minęło wiele czasu, nim Londyn i Waszyngton zajęły podobne stanowiska WOJNA SUESKA Głównym zmartwieniem Nasera - oprócz podziałów w świecie arabskim - była utrzymująca się wrogość między Arabami i Izraelem oraz obawa, ze w odpowiedzi na ataki arabskiej propagandy izraelskie działania odwetowe zostaną wymierzone w Egipt Na krótko przed podpisaniem traktatu z marca 1955 r. Egipt był celem wyjątkowo brutalnego izraelskiego ataku w rejonie Gazy Rozkaz przeprowadzenia akcji wydał sam Ben Gunon, który właśnie wówczas powrócił do władzy i, jak sądził Naser, zabiegał o dostawy brom z Francji Ten izraelsko-francu-ski związek, jakkolwiek nigdy nie przekształcony w formalny sojusz, stał się kolejnym ważnym czynnikiem na bliskowschodniej scenie politycznej i odegrał niemałą rolę w wybuchu wojny sueskiej w 1956 r. Trójstronna deklaracja z 1950 r. miała nie dopuścić do wyścigu zbrojeń na Bliskim Wschodzie, Izraelowi udało się jednak obejść jej klauzule, gdy znalazł we Francji sympatyków, gotowych w sekrecie pomóc armii izraelskiej Francja kierowała się różnymi względami mówiono o zobowiązaniach wobec Żydów, którzy tyle wycierpieli w czasie wojny, o uznaniu dla osiągnięć Izraela, o poczuciu socjalistycznej solidarności między Guyem Molletem a Ben Gu-nonem Te właśnie argumenty były zręcznie wygrywane przez sprytnych mecenasów Izraela, których zadanie stało się jeszcze łatwiejsze po algierskiej rewolcie w 1954 r. Pomoc, jakiej Naser udzielił rebeliantom, przekonała wielu Francuzów, iż uderzenie w egipskiego przywódcę może być jednym ze sposobów rozwiązania ich kłopotów w Algierii - a w każdym razie jednym ze wstępnych warunków takiego rozwiązania Co więcej, część Francuzów podzielała opinię Edena, ze Naser stanowić może podobne zagrożenie jak Hitler i musi zostać wyeliminowany, nim będzie za późno W ten sposób polityka Francji, tradycyjnie proarabska, poszła w zupełnie innym kierunku W 1954 r. Francja zgodziła się na dostarczenie Izraelowi samolotów wojskowych Po powrocie z Bandungu także Naser zaczął się rozglądać za dostawami broni Troje sygnatariuszy trójstronnej deklaracji odmówiło dostarczenia broni Egiptowi i Syrii Syria ostatecznie - z powodzeniem - zwróciła się do Rosjan, którzy chcieli odgrywać bardziej aktywną rolę na Bliskim Wschodzie, gdy najazd na Gazę dowiódł słabości Egiptu Naser wzdragał się jednak przed zwróceniem się do ZSRR Po przeprowadzeniu wstępnego rozeznania w Pekinie (gdzie zasugerowano mu, by zwrócił się do Moskwy), a następnie w Waszyngtonie i ponownie w Londynie ostatecznie dał się złapać na rosyjski haczyk We wrześniu 1955 r. ogłosił, ze otrzyma bez żadnych wiążących warunków broń z Czechosłowacji 371 Teraz z kolei Izrael poczuł się zagrożony Na mocy czeskiego kontraktu Egipt miał uzyskać wiele różnego sprzętu wojskowego, m m 80 samolotów typu MiG-15 (myśliwców używanych w Korei), 45 bombowców Ił-28 i 115 ciężkich czołgów, najlepszych, na jakie było stać armię radziecką, i o wiele lepszych od wszystkiego, czym mógł dysponować Izrael Izrael naciskał na Francję, by uchyliła porozumienie z 1954 r. i dostarczyła armii izraelskiej myśliwce bombardujące Mystere 4 zamiast obiecanych już Mystere 2 Paryż przychylił się do prośby i ostatecznie w kwietniu 1956 r. Izrael otrzymał najlepsze myśliwce w Europie (Ich przybycie na miejsce tuz po złożeniu przez francuskiego ministra spraw zagranicznych Christiana Pmeau pozytywnie ocenionej wizyty w Kairze wywołało gwałtowne antyfrancuskie wypowiedzi Nasera, co z kolei przekreśliło wszelkie szansę na to, by proarabskie tendencje przeważyły nad proizraelskimi nastrojami we francuskim gabinecie) Podobnie jak wiele innych państw Egipt poszukiwał zarówno brom, jak i chleba Naser liczył, ze uda mu się uzyskać obie rzeczy od państw zachodnich - został jednak zmuszony do kupienia komunistycznej broni lub poniechania wszelkich nadziei na jej zdobycie W konsekwencji musiał odpowiedzieć sobie na pytanie, czy po przyjęciu pomocy wojskowej z komunistycznego bloku uda mu się uzyskać pomoc gospodarczą Zachodu Ostatecznie jego zabiegi zakończyły się fiaskiem, jednakże przez wiele miesięcy sprawa nie wydawała sięjasna Wielką próbą była kwestia budowy tamy w Asuanie - to właśnie wówczas nie tylko Francja, lecz także Wielka Brytania i Stany Zjednoczone zwróciły się przeciwko Naserowi Tama miała zrewolucjonizować gospodarkę i społeczeństwo Egiptu poprzez pozyskanie 860 tyś hektarów ziemi uprawnej, poprawienie zeglowności Nilu w południowym kierunku, aż ku granicy z Sudanem, oraz dostarczenie energii elektrycznej dla zakładów przemysłowych, dających z kolei zatrudnienie całym rzeszom dynamicznie rosnącej ludności Inwestycja miała kosztować l 400 mln dolarów, w tym 400 mln dolarów w twardej walucie Bank Światowy obiecał 200 mln, a Stany Zjednoczone i Wielka Brytania odpowiednio po 36 i 14 mln w momencie rozpoczęcia prac i dalsze 130 mln w późniejszych terminach W czasie negocjacji, prowadzonych w tej sprawie w 1955 r, wszystko wydawało się przebiegać gładko W pierwszej połowie 1956 r. okazało się jednak, ze sprawy potoczą się inaczej Wielka Brytania i USA odmówiły pomocy Kredyt Nasera wydawał się całkowicie wyczerpany - także w dosłownym rozumieniu - przede wszystkim w wyniku zawarcia kontraktu na komunistyczną broń W 1956 r. Naser dodatkowo rozjuszył przeciwników, uznając komunistyczne władze w Pekinie Krok ten szczególnie zirytował Kongres w Waszyngtonie U podstaw takiej decyzji leżały jednak przede wszystkim obawy Nasera, iż nowi przywódcy radzieccy w czasie planowanej wizyty w Londynie dadzą się przekonać do embarga na dostawy broni na Bliski Wschód Kontrakt na dostawy czeskiej brom oznaczał złamanie restrykcji z 1950 r. - ku powszechnemu zresztą zadowoleniu Arabów, traktujących ograniczenia jako zamach na ich niezawisłość Embargo mogło jednak zostać ponownie wprowadzone, gdyby Rosjanie chcieli 372 niewielkim kosztem dowieść Zachodowi swej dobrej woli W tej sytuacji jedynym źródłem dostaw pozostałby Pekin Co więcej, bawełniane lobby w Kongresie Stanów Zjednoczonych wystąpiło przeciwko przekazywaniu amerykańskich pieniędzy na pomoc dla egipskich plantatorów bawełny, mogącej konkurować z bawełną amerykańską Egipt obarczono także odpowiedzialnością za brak zgody wśród państw położonych w dorzeczu Nilu (Sudan, Etiopia i Uganda) oraz zarzucono mu wydawanie na broń pieniędzy, które winny być przeznaczone na obsługę wcześniejszych kredytów W Stanach Zjednoczonych argumentowano, iż wydawanie amerykańskich pieniędzy na realizację jednego dużego projektu byłoby rozrzutnością, gdyż w takiej sytuacji USA musiałyby odrzucać przez kolejne lata inne egipskie prośby o pomoc, co z kolei oznaczałoby wejście na scenę chętnych do współpracy Rosjan U podstaw podobnych dyskusji leżał oczywisty fakt, ze ani Waszyngton, ani Londyn nie przepadały za Naserem i sądziły (podobnie jak Francuzi, lecz z zupełnie innych powodów), ze danie mu solidnej nauczki i wskazanie właściwego miejsca może mieć zbawienny wpływ na sprawy regionu Takie przekonanie przewa-/dło przede wszystkim w Wielkiej Brytanii, gdzie znalazło wyraz w graniczących / obsesją interpretacjach i błędnych ocenach przedstawianych przez premiera l dena, traktującego Naserajak faszystowskiego dyktatora, który z łatwością mógłby zostać zastąpiony (Wrogość Edena przybrała jeszcze na sile po zdymisjonowaniu w marcu generała Johna Glubba i innych brytyjskich oficerów, służących w lordańskim Legionie Arabskim, którego dowódcą był Glubb Przypadkowo ten antybrytyjski gest króla Husajna zbiegł się z wizytą w Kairze brytyjskiego ministra spraw zagranicznych Selwyna Lloyda Eden błędnie uznał, iż był to rozmyślny afront uczyniony Brytyjczykom przez Nasera) 19 lipca 1956 r. Dulles poinformował egipskiego ambasadora w Waszyngtonie, ze anglo-amerykańska oferta w sprawie finansowania budowy tamy została anulowana Francuski ambasador w Waszyngtonie Maunce Couve de Murville ostrzegł wówczas, ze Naser zemści się, dokonując sekwestru zysków z Kanału Sueskiego 26 lipca w przemówieniu wygłoszonym w Aleksandrii Naser to właśnie zapowiedział Kanał Sueski niewątpliwie stanowił część terytorium egipskiego Był jednak także przedmiotem porozumienia koncesyjnego i traktatu międzynarodowego Koncesja została nadana Ferdinandowi de Lessepsowi przez kedywa (wicekróla Lgiptu) Saida Paszę i potwierdzona przez sułtana otomańskiego Zapewniała prawo do korzystania z kanału przez 99 lat od momentu jego otwarcia, co nastąpiło w 1869 r. Prawa koncesyjne Lesseps przekazał Powszechnej Kompanii Morskiej Kanału Sueskiego (Compagme Umverselle du Canal Maritime de Suez), mającej główne siedziby w Kairze i Paryżu Jej udziałowcami byli zarówno rząd brytyjski, jak i rzesze zwykłych francuskich rentierów Koncesja, w sumie niezwykle intratna, w 1956 r. miała obowiązywać jeszcze przez 12 lat Następnie właścicielem Kanału Sueskiego miał zostać rząd egipski Decyzja Nasera faktycznie oznaczała nacjonalizację kanału Ponieważ jednocześnie obiecywał odszkodowania, trudno 373 było twierdzić, iż jego decyzja miała znamiona nielegalności lub była czymś niezwykłym - szczególnie w XX w Kompania mogła jednak równie dobrze zadać pytanie, skąd Naser weźmie pieniądze na obiecane rekompensaty Egipski przywódca z całąpewnościąjednak pogwałciłby prawo, gdyby pokusił się o zerwanie warunków międzynarodowego traktatu Chodziło tu o konwencję zawartą w 1888 r. przez dziewięć państw, łącznie ze sprawującym wówczas zwierzchnią władzę nad Egiptem imperium otomanskim Strony zgodziły się na zagwarantowanie praw korzystania z kanału przez wszystkie statki handlowe lub wojenne zarówno w czasach wojny, jak i pokoju Zobowiązały się także, iż nigdy nie zablokują tego szlaku Gdyby Naser zamknął Kanał Sueski, naruszyłby konwencję i sygnatariusze porozumienia mieliby prawo do podjęcia wszelkich kroków dla otwarcia tej drogi wodnej Błędnie spodziewano się, iż jeśli dojdzie do wycofania pracujących tu pilotów, kanał faktycznie przestanie działać i powstanie pretekst do interwencji Ostatecznie jednak - mimo wycofania pod presją obcych mocarstw niemal wszystkich zatrudnianych przez kompanię pilotów - Kanał Sueski funkcjonował normalnie do czasu zbombardowania go przez Brytyjczyków i Francuzów Nacjonalizacja Kompanii Morskiej Kanału Sueskiego została wykorzystana przez Wielką Brytanię i Francję jako pretekst do podjęcia zbrojnych działań przeciwko Egiptowi, na co zresztą oba kraje od dawna miały ochotę Gabinet brytyjski wyasygnował 3 mln funtów szterlmgów (co było ochłapem rzuconym impenah-stycznym mrzonkom) i w ciągu tygodnia podjął decyzję o użyciu siły Dopiero wówczas przekonał się, ze potencjał wojskowy Wielkiej Brytanii nie pozwala na uruchomienie potęgi militarnej przed połową września i bez powołania rezerwistów Takie opóźnienie sprawiło, ze interwencję podjęły Stany Zjednoczone Eisen-hower i Dulles podzielali opinię rządów Francji i Wielkiej Brytanii, iż Kanał Sueski należy poddać międzynarodowej kontroli, jednakże - chociaż nie żywili ciepłych uczuć wobec Nasera - byli przeciwni użyciu siły do momentu, dopóki nie zostaną wyczerpane inne środki lub nie zostaną zachowane pozory ich wykorzystania Eisenhower wyraźnie określił swe stanowisko w listach do Edena i w kolejnych publicznych deklaracjach Z zasady był przeciwny przemocy, a poza tym uważał, ze atak mógłby doprowadzić do zniszczenia ropociągów oraz skłoniłby innych przywódców (jak Zhang Kai-shek czy Li Syngman) do żądania, aby Waszyngton poparł użycie siły w rozwiązywaniu ich własnych problemów, bądź tez zwróciłby przeciwko Zachodowi państwa mezaangazowane Eisenhower wysłał więc do Londynu specjalnego emisariusza, który 31 lipca 1956 r. doniósł mu, ze Brytyjczycy są zdecydowani użyć wojska Doszło do próby sił między Edenem a Dullesem - zagorzałych wrogów od kryzysu w Indochmach w 1954 r. Eden czynił wszystko, by doprowadzić do zgody Amerykanów na akcję, podczas gdy Dulles lawirował, grając na zwłokę. Za zgodą USA Brytyjczycy i Francuzi zwołali najpierw w Londynie konferencję głównych użytkowników kanału, na której zaprezentowali plany powołania nowego zarządu, gwarantującego międzynarodową kontrolę nad tym szlakiem 374 wodnym Uczestnicy spotkania nie poparli jednak jednogłośnie tych propozycji, krytykowanych jako nie usprawiedliwione naruszenie suwerennych praw Egiptu Mimo wszystko premier Australii Robert Menzies i czterech innych uczestników konferencji, reprezentujących poglądy większości, pojechało do Kairu, by przedstawić plan Naserowi Prezydent Egiptu po prostu odrzucił propozycje, argumentując, iż Kanał Sues.ki działa normalnie Następnie Dulles - prawdopodobnie jedynie w celu kontynuowania rozmów i niedopuszczenia, by przemówiły karabiny przedłożył Stowarzyszeniu Użytkowników Kanału Sueskiego propozycję tworzenia wspólnych konwojów na kanale i pobierania przez Stowarzyszenie od poszczególnych jednostek opłat za korzystanie z tej drogi wodnej Plan spodobał się Brytyjczykom - ujrzeli w mm bowiem szansę wprowadzenia konwojów na wody kanału mimo sprzeciwów egipskich, co z kolei pogrążyłoby Egipcjan w oczach Amerykanów Dulles, który w tym momencie wykazał wyjątkowy pragmatyzm, wycofał własną inicjatywę - przede wszystkim w obawie, ze zostanie wykorzystana przez Brytyjczyków i Francuzów do rozpoczęcia ataku Wskazał, ze rząd USA nie dysponuje instrumentami prawnymi, aby zmusić kapitanów amerykańskich statków do płacenia myta Stowarzyszeniu, a nie rządowi egipskiemu Wielka Brytania i Francja przedstawiły następnie sprawę na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ, zastrzegając sobie jednak prawo do użycia siły Gdy 5 października Rada zebrała się, Egipt zaproponował negocjacje, a Londyn i Paryż przedstawiły plan poddania Kanału Sueskiego międzynarodowej kontroli W nieoficjalnych zakulisowych rozmowach nastąpił pewien postęp Egipt zdecydowanie jednak odmawiał uznania międzynarodowej kontroli, a anglo-francuskie propozycje zostały odrzucone w wyniku rosyjskiego weta W miarę jak mijały miesiące, stanowisko brytyjskie w coraz większym stopniu zaczęło irytować Francuzów Jakkolwiek na początku sierpnia powołano wspólne brytyjsko-francuskie dowództwo, perspektywy podjęcia konkretnych działań odsuwały się coraz dalej, gdy Brytyjczycy zaczęli lawirować między chęcią dotrzymania kroku Francuzom a zachowaniem dobrej opinii u Amerykanów Pod koniec września lub na początku października Francuzi powrócili więc do dawnej strategu współpracy z Izraelem, z której zrezygnowali wobec prespektyw wspólnej francusko-brytyjskiej operacji w odpowiedzi na nacjonalizację Powszechnej Kompanii Morskiej Kanału Sueskiego Izrael miał dość powodów, by chcieć wojny z Egiptem Coraz częstsze i bru-talmejsze stawały się wypady fedamów z półwyspu Synaj na terytorium Izraela Ziemie położone w pobliżu granic stawały się zbyt niebezpieczne, by można było je uprawiać Rząd Izraela obawiał się aktów terroru nawet w centrum swych miast Kres tej uciążliwej sytuacji mogłaby położyć tylko zdecydowana akcja Co więcej, Izrael pragnął przełamać arabską blokadę zatoki Akaba i zyskać połączenie z krajami Azji i Afryki poprzez dynamicznie rozwijający się w głębi zatoki port Eljat. W owym czasie Izrael nie mógł nawet liczyć na swe połączenia lotnicze z krajami afrykańskimi Otwarcie cieśniny Tiran u wejścia do zatoki mogłoby w pewien sposób zrekompensować egipską blokadę w Kanale Sueskim statków płyną- 375 J L cych do lub z Izraela Izraelskie siły zbrojne nie były jednak w stanie sprostać takim zadaniom Otrzymane z Rosji nowe egipskie bombowce były w stanie dokonywać nalotów na izraelskie miasta, wywołując panikę wśród nowo przybyłych imigrantów, którzy nie przyzwyczaili się jeszcze do życia w ciągłym oblężeniu Izraelskie siły lotnicze, w których wyposażeniu znalazły się nowe myśliwce z Francji, z trudem mogłyby bronić miast bądź osłaniać siły lądowe w czasie akcji na otwartej pustyni, całkowicie natomiast były niezdolne do jakichkolwiek uprzedzających nalotów na egipskie lotniska Gdy więc Francuzi zaczęli ponownie rozważać możliwość izraelskiego ataku na Egipt, okazało się, ze Izrael potrzebuje nie tylko broni Żądał, aby Francja aktywnie zaangażowała się w konflikt Francuskie jednostki sił lotniczych miały stacjonować na izraelskich lotniskach w celu obrony miast Izrael domagał się również zaangażowania Wielkiej Brytanii i bombardowania egipskich lotnisk przez eskadrę bombowców z baz brytyjskich na Cyprze, jedyną w regionie zdolną podjąć się takiego zadania Francuzi podjęli się - z dobrym skutkiem - zmontowania takiej trójstronnej operacji Przez cały październik francuscy ministrowie prezentowali izraelskie plany ministrom brytyjskim Szczególnie ważne okazało się spotkanie w cztery oczy Molleta i Pineau oraz Edena i Lloyda, zorganizowane w Paryżu 16 października Brytyjscy mężowie stanu nie chcieli jednak angażować się w jakąkolwiek poważniejszą współpracę z Izraelczykami, głównie w obawie przed reperkusjami, jakie mogła wywołać w świecie arabskim Ben Gunon upierał się jednak przy formalnym zaangażowaniu Brytyjczyków, którym po prostu nie ufał Ostatecznie dopiął swego na tajnym spotkaniu w Sevres, gdzie 23 124 października do francuskich i izraelskich szefów resortów spraw zagranicznych dołączył minister brytyjski, parafując w końcu tajne trójstronne porozumienie W tym momencie naczelny dowódca armii izraelskiej zmienił rozkazy, zakładające dokonywanie przez izraelskie oddziały wypadów na terytorium przeciwnika, podobnych do podejmowanych w przeszłości, lecz na większą skalę Zamiast nich zarządził jawne akcje na otwartej pustyni Był przekonany, ze brytyjskie naloty na egipskie lotniska ochronią izraelskie wojska przed atakiem z powietrza Izrael zaatakował 29 października, otrzymując uzgodnione poparcie Wielkiej Brytanii i Francji (Francuzi udaremnili dodatkowo atak egipskiej floty na izraelskie wybrzeże) Lotnictwo egipskie nie okazało się jednak aż tak groźne, gdy Rosjanie, których załogi nadal pilotowały egipskie myśliwce Ił-28, nakazali im wycofanie się z rejonu walk Wielka Brytania i Francja przedstawiły Izraelowi i Egiptowi ultimatum, nakazując obu stronom wycofanie się na odległość 16 km od Kanału Sueskiego Był to wybieg, mający podtrzymać nieprawdziwą opinię, iż Brytyjczycy nie byli w zmowie z Izraelem Żadna ze stron nie zastosowała się do ultimatum Egipt - ponieważ kanał znajdował się na jego terytorium, 160 km od granicy z państwem żydowskim, a Izrael - gdyż jego siły były w znacznej odległości od kanału i nie miały zamiaru podchodzić bliżej Izraelska kampania wojenna zakończyła się faktycznie już 2 listopada, gdy główne cele - likwidacja baz fedamów, otwarcie cieśniny Tiran i odniesienie zwycięstwa nad Egiptem - zostały osiągnięte 376 Kilka godzin po pierwszym ataku Rada Bezpieczeństwa ONZ zebrała się, by rozpatrzyć przedstawiony przez Amerykanów projekt rezolucji, nakazującej Izraelowi powrót do własnych granic Wielka Brytania i Francja skorzystały z prawa weta, blokując inicjatywą, jednakże Zgromadzenie Ogólne, zwołane na mocy rezolucji o Jedności w imię pokoju (przyjętej w 1950 r. z inicjatywy Zachodu, by umożliwić na tym forum podejmowanie decyzji w sprawach, w których w Radzie Bezpieczeństwa ONZ zastosowano prawo weta), o świcie 2 listopada uchwaliło apel o zawieszenie brom Niewielka grupa polityków, wśród których był sekretarz generalny ONZ Dag Hammarskjold i kanadyjski minister spraw zagranicznych Lester Pearson, czyniła wszystko, by nie dopuście do spodziewanego ataku brytyjsko-francuskich sił morskich i lądowych na Egipt (który, w przeciwieństwie do akcji izraelskiej, nie został jeszcze podjęty) i odzyskać kontrolę nad rozwijającą się w niebezpiecznym kierunku sytuacją przez doprowadzenie do zawieszenia działań wojennych oraz wysłanie na miejsce międzynarodowych sił pokojowych Brytyjsko-francuski atak rozpoczął się 5 listopada zrzutami żołnierzy z samolotów Następnego dnia brytyjska flota z baz na Malcie wysadziła na ląd doborowe jednostki, tego samego dnia Brytyjczycy wstrzymali jednak operację Po krótkim wahaniu to samo uczynili Francuzi Brytyjska decyzja spowodowana była presją, pod jaką znajdował się rząd Decydujące znaczenie miał jednak fakt, ze w tej sprawie Wielka Brytania - w przeciwieństwie do Francji - była podzielona Opozycja parlamentarna, większość prasy i część opinii publicznej były przeciwne polityce rządu Edena popierała jego własna partia i większość narodu Wyłączano jednak poparcie idei użycia siły, która nigdy nie cieszyła się tu popularnością Tajemnicą poliszynela był fakt, iż w samym rządzie nie było zgody w tej kwestii Nie byli zgodni także niezależni członkowie Commonwealthu Australia i -jakkolwiek mniej etuzjastycznie - Nowa Zelandia popierały Edena - w przeciwieństwie do Kanady i innych dominiów (me było jeszcze wówczas niezależnych afrykańskich członków Wspólnoty) Eden przewidział jednak i odrzucił taki sprzeciw Z tych właśnie względów zrezygowano z normalnej procedury konsultowania decyzji w ramach Commonwealthu zarówno rządy państw Wspólnoty, jak i wyżsi doradcy w Whitehallu oraz akredytowani /a granicą ambasadorowie brytyjscy nie byli poinformowani o sprawie Zasadniczym powodem odwołania operacji był jednak fakt, ze Brytyjczykom nie udało się uzyskać zgody Amerykanów na operację, a Londyn nie uświadomił sobie w pełni, co ów brak zgody może oznaczać Atak na Egipt spowodował największy kryzys finansowy w Wielkiej Brytanii od 1945 r. Brytyjskie straty w ostatnim kwartale 1956 r. szacowano na 400 mln dolarów Straty wywołane wycofywaniem pieniędzy z giełdy, częściowo zresztą /rekompensowane dwoma poważniejszymi zastrzykami gotówki w tym samym kwartale, wyniosły prawdopodobnie około 200 mln dolarów Pozycja brytyjskiej waluty wydawała się jednak mocna, a rezerwy państwa dość duże Okazały się jednak niewystarczające, by bez pomocy z zewnątrz rząd był w stanie zapewnić utrzymanie kursu wymiany funta (któremu, z wyjątkiem wojny, mc w zasadzie 377 nie zagrażało) Stało się oczywiste, ze Wielka Brytania musi zaciągnąć pożyczkę Było także jasne, ze ani Stany Zjednoczone, ani Międzynarodowy Fundusz Walutowy nie są skłonne udzielić Londynowi kredytu do czasu odwołania operacji wojskowych Wielka Brytania nie była w stanie utrzymać stabilnego kursu wymiany swej waluty na światowym rynku i jednocześnie prowadzić niezależnej agresywnej polityki zagranicznej Z drugiej jednak strony przewidywany krach funta, który wprawił samego Edena w panikę, zmuszając jego rząd do odwołania operacji wojskowych bez ostrzeżenia sojuszników na froncie, faktycznie był wyolbrzymiany przez ministra skarbu Harolda Macmillana, który następnie na fali kryzysu wypłynął jako nowy szef rządu W całej tej sytuacji był jeszcze jeden dodatkowy element, który być może okazał się kluczowy dla decyzji niektórych polityków Na scenie pojawili się bowiem Rosjanie Do 5 listopada ZSRR był zbyt zajęty dławieniem rebelii na Węgrzech, by angażować się w sprawy Bliskiego Wschodu Tego jednak dnia zaproponował Waszyngtonowi podjęcie wspólnych działań, by zmusić Wielką Brytanię i Francję do odwrotu Sugerował nawet użycie rakiet przeciwko tym dwu krajom Rosjanie wspomnieli również, iż mogliby wysłać ochotników na Bliski Wschód- tego rodzaju deklaracje padały jednak już po zakończeniu walk Wyjątkiem były wcześniejsze sugestie Chruszczowa na temat ochotników, wygłoszone na przyjęciu dyplomatycznym w Moskwie Nie zostały one jednak odnotowane przez miejscową prasę Na rosyjską groźbę użycia rakiet - traktowaną niezwykle serio przez brytyjski wywiad przez kilka tygodni - Amerykanie odpowiedzieli groźbą podjęcia ataku odwetowego Na tym sprawa ucichła Rosyjska interwencja była jednak olbrzymim sukcesem propagandowym Moskwy w świecie arabskim Można zresztą sądzić, iż od początku takie były jej cele. 10. OD WOJNY SUESKIEJ DO ŚMIERCI NASERA Wojna sueska spowodowała olbrzymi wzrost prestiżu Nasera Zapewnił sobie przywództwo w 1954 r. - dopiero jednak Suez potwierdził jego rolę, kreując go na popularnego lidera, a także dowódcę wojskowego Udało mu się zachować rozsądek i dumę, nie poniósł szwanku w czasie imperiahstycznego ataku i inwazji izraelskiej, demonstrując tym samym arabskiemu światu swą potęgę Nawet przywódca Iraku Nun czuł się w obowiązku potępić działania brytyjskie, proponując usunięcie Wielkiej Brytanii z paktu bagdadzkiego Także Jordania uznała za właściwe zerwanie tradycyjnych więzi z Londynem, rezygnując z łączących się z nimi udogodnień, wypowiadając traktat z Wielką Brytanią i wstępując w zamian do egipsko-syryjskiego paktu z 1955 r. (do którego należały już także Arabia Saudyjska i Jemen) Naser zatrzymał Kanał Sueski Dowiódł także, izjest w stanie o niego zadbać - ponadto zyskał również tamę Amerykanie, którzy, jak można dziś ocenić, być może przewidzieli całą sytuację, rezygnując z udziału w budowie tamy, /ostali zmuszeni do przyjścia w sukurs reżimowi, którego nie znosili Okazało się jednocześnie, ze w tym rejonie nie mieli żadnej koncepcji politycznej Rosjanie natomiast ochoczo przypisali sobie wszelkie zasługi i skrzętnie wykorzystywali sytuację Zobowiązali się także do finansowania tamy asuańskiej zamiast Amerykanów i Brytyjczyków. Zanim jeszcze opadł bitewny kurz, Amerykanie usiłowali zacząć wszystko od nowa, formułując tak zwaną doktrynę Eisenhowera Koncepcja ta wynikała z przekonania, ze wobec porażki brytyjskiej Amerykanie muszą wykazać inicjatywę Upadek potęgi Brytyjczyków stworzył bowiem próżnię, jaką winny wypełnić Stany Zjednoczone, jeśli nie chcą, by uczynił to Związek Radziecki Zapowiedziano przekazanie - w formie pomocy gospodarczej i wojskowej - 400-500 mln dolarów w ciągu dwu lat krajom, które byłyby skłonne zawrzeć porozumienia ze Stanami Zjednoczonymi, zakładające możliwość użycia amerykańskiej broni dla ochrony integralności i niepodległości kraju sygnatariusza układu w razie groźby jawnej agresji ze strony jakiegokolwiek państwa z obozu komunistycznego Nikt nie spodziewał się, by Syna czy Egipt mogły podpisać takie porozumienie Na Bliski Wschód został jednak wysłany specjalny przedstawiciel prezydenta 379 Eisenhowera z zadaniem pozyskania jak największej liczby chętnych Powiodło mu się tylko w Libanie, gdzie - bardziej z uprzejmości mz z entuzjazmu - chrześcijański rząd zdecydował się na przystąpienie do proponowanego układu, czego zresztą miał później gorzko żałować Król Arabii Saudyjskiej Saud także chciał być uprzejmy i nawet złożył wizytę w Waszyngtonie, jednakże udało mu się uniknąć podpisania jakiegokolwiek dokumentu W Jordanu doszło do antyamerykań-skich wystąpień Doktryna Eisenhowera była w zasadzie nową wersją starego planu tworzenia antyrosyjskiego frontu na Bliskim Wschodzie Jej niepowodzenie wynikało z umacniania neutrahstycznych tendencji wśród Arabów, którzy uświadomili sobie (przede wszystkim po doświadczeniu, jakim była wojna sueska), iż nie są już bezbronni wobec głównych potęg świata i ze upadek Brytyjczyków nie musi oznaczać dominacji innego mocarstwa REWOLUCJA w IRAKU Pod koniec lat pięćdziesiątych do podobnych wniosków doszli zarówno Amerykanie, jak i Rosjanie Dla Rosjan wyzwaniem stała się sytuacja w Syrii, a następnie — w o wiele większym stopniu - w Iraku, gdzie rozwój wydarzeń sam zdawał się stwarzać warunki do klasycznej interwencji, lecz ostatecznie przyniósł jedynie rozczarowanie Zamieszki w obu krajach utorowały Moskwie drogę do zawarcia nowych sojuszów, a nawet utworzenia baz na Bliskim Wschodzie, mogących stać się źródłem potęgi w starym carskim stylu Syna, gdzie w 1957 r. pojawiły się prokomumstyczne tendencje, zawarła porozumienia gospodarcze i wojskowe z ZSRR, wydaliła trzech amerykańskich dyplomatów i przeprowadziła czystkę w armii Turcja, zaniepokojona rozwojem sytuacji, skoncentrowała swe siły wzdłuż południowych granic Egipt odpowiedział wysłaniem własnych oddziałów do Syrii, co zostało z entuzjazmem przyjęte w Damaszku Napięcie chwilowo osłabło, jednakże w st\czmu 1958 r. grupa syryjskich oficerów udała się do Egiptu, by poprosić Nastra o proklamowanie unii między dwoma krajami w celu niedopuszczenia do przejęcia Damaszku przez komunistów Panarabscy nacjonaliści z syryjskiej partii al-Baas poczuli się zaniepokojeni wzrostem wpływów rosyjskich, a także syryjskiego klienta Rosji, komunisty Chahda Bakdasza Doszli do wniosku, iż wolą Egipcjan od komunistów Zażenowany i wahający się Naser nie mógł odrzucić ich inicjatywy politycznej, tym bardziej iż szermowali argumentem, ze egipska odmowa doprowadzi do zwycięstwa komunizmu w ich kraju W ten sposób l lutego 1958 r. doszło do proklamowania Zjednoczonej Republiki Arabskiej, składającej się z Egiptu i Syrii W marcu tego roku do unii nieformalnie przyłączył się Jemen Haszymidzcy monarchowie w Iraku i Jordanu odpowiedzieli utworzeniem Federacji Arabskiej Unia ta okazała się jednak efemerydą Już 14 lipca król Faj-sal II, były regent i mm członkowie rodźmy królewskiej, a także Nun Pasza as-Said zostali zamordowani w czasie wojskowego zamachu, jakiego dokonali gene- 380 rałowie Kasim i Anf Wśród rewolucjonistów znajdowali się komuniści, których obecność w irackich ośrodkach władzy zaalarmowała Zachód i zachęciła do aktywności Rosjan Amerykanie i Brytyjczycy, poirytowani rewolucją w samym centrum paktu bagdadzkiego, by nie dopuście do jej rozszerzenia, natychmiast przerzucili wojska do Libanu i Syrii Prezydent Libanu Kamal Szamun powołał się na doktrynę Eisenhowera, a król Husajn z Jordanu - na traktat jordańsko-brytyjski (Jordańska prośba o interwencję została faktycznie napisana w Londynie) W Jordanu monarchię ocaliły wojska brytyjskie Jej upadek mógł doprowadzić do wrzenia, co z kolei zwiększyłoby niebezpieczeństwo zaatakowania kraju przez Izrael W Libanie toczyła sięjuz wojna domowa, zagrażająca religijnej równowadze, od której utrzymania od lat zależało istnienie i rozwój kraju Rząd Libanu już w maju zwrócił się do Narodów Zjednoczonych o interwencję, jednakże w lipcu, w momencie rewolucji w Iraku, groźba wybuchu walk religijnych stała się tak wielka, ze mieszkańcy tego kraju w większości z ulgą powitali wysłanych przez Eisenhowera marmes W obu przypadkach obca interwencja stała się więc czynnikiem stabilizującym i nie obróciła się przeciwko interwentom, tym bardziej ze dzięki zabiegom Hammarskjolda ich oddziały szybko wróciły do domu Nowy prezydent Libanu generał Fuad Szehab, należący do starej rodziny maromckiej, szybko przywrócił tradycyjną równowagę sił w kraju Na pierwszy rzut oka wydawało się, ze bagdadzka rewolucja była kolejnym ogniwem coraz dłuższego łańcucha pojawiających się przed Związkiem Radzieckim szans, takich jak wrogość państw arabskich do paktu bagdadzkiego, kontrakt na zakup czeskiej brom, wojna sueska, finansowanie tamy asuańskiej, udział ZSRR w afroazjatyckiej konferencji w Kairze w grudniu 1957 r. czy wizyta Nasera w Moskwie na przełomie kwietnia i maja 1958 r. Irak wystąpił z paktu bagdadzkiego, przemianowanego na Organizację Paktu Centralnego (Central Treaty Organi-/ation - CENTO) z nową siedzibą w Ankarze Kasim nie był jednak komunistą, a komunistom nie udało się skonsolidować szeregów i wykorzystać stojących przed nimi szans Irak stał się więc krajem neutralnym, w którym Rosjanie byli widziani niechętnie - podobnie zresztą jak przedstawiciele jakiegokolwiek innego mocarstwa Rosjanie, niezmiennie uważający, by nie zniechęcić do siebie nacjonalistów przez angażowanie się po stronie komunistów, przełknęli tę gorzką pigułkę i próbowali przystosować się do kapryśnego świata arabskiego Zwrócili się także ku bliższym terenom W 1959 r. bez powodzenia usiłowali odciągnąć od obozu zachodniego szacha Iranu Po upadku w Turcji w 1960 r. rządu Menderesa zaczęli lakze przejawiać zainteresowanie poprawą stosunków z Ankarą, w czym pomogło im zresztą rozczarowanie Turków amerykańską odmową wyrażenia zgody na turecką inwazję na Cypr Związek Radziecki w 1963 r. uznał Kuwejt, a w 1964 r. Jordanię Obecność Chruszczowa na ceremonii otwarcia tamy asuańskiej w 1964 r. miała także potwierdzić rosyjską obecność w świecie arabskim Rewolucja iracka spowodowała także zaangażowanie się Chin w sprawy Bliskiego Wschodu lub - w terminologii chińskiej - Azji Zachodniej Do tego momentu interesy USA i ZSRR na Bliskim Wschodzie były zdecydowanie sprzecz- 381 ne Z jednej strony rosyjska polityka w Iranie w 1945 r, z drugiej - doktryna Trumana, pakt bagdadzki, amerykańskie bazy w Dhahranie w Arabii Saudyjskiej, lotnisko Wheelus Field w Libii czy obecność amerykańskiej VI Floty na Morzu Śródziemnym sprawiały, iż Bliski Wschód zaczął wydawać się przedłużeniem frontu zimnej wojny W 1956 r. Amerykanie i Rosjanie znaleźli jednak wspólny język w sprawie ograniczenia wpływów Brytyjczyków i Francuzów w Suezie Rosjanie zaproponowali nawet wspólne rosyjsko-amerykańskie działania Jednym ze skutków irackiej rewolucji w 1958 r. były perspektywy zawarcia jawnego bądź tajnego porozumienia między dwoma mocarstwami w związku z uznaniem, iż oba państwa mają żywotne interesy na Bliskim Wschodzie i niektóre z nich mogą nawet być zbieżne Nie wywołało to zachwytu Chińczyków i gdy pojawiły się plany zorganizowania międzynarodowej konferencji w sprawie Bliskiego Wschodu, Pekin zażądał udziału w niej Chin Ostatecznie konferencja nigdy nie doszła do skutku Jakkolwiek skuteczność chińskich działań na Bliskim Wschodzie okazała się minimalna, w 1958 r. Chiny zaczęły angażować się w regionie Udzieliły poparcia komunistom w Iraku, mimo pełnego rezerwy stosunku Rosjan Pekin kokietował represjonowanych egipskich komunistów, których losem nie interesowali się Rosjanie Udzielił także pewnej pomocy jemenskim republikanom i - deklarując bardziej od Rosjan antyizraelską politykę - z honorami należnymi głowie państwa gościł przywódcę palestyńskich Arabów Ahmeda Szukajriego, obiecując mu także pomoc wojskową Zhou Enlai odwiedzał Kair w grudniu 1963 r. i w kwietniu 1965 r. Chiny znajdowały sięjednak ogromnie daleko - co więcej, nie udało im się zyskać większej popularności od innych mocarstw W samym świecie arabskim rewolucja iracka, która - jak mylnie sądzono -miała spowodować rychły upadek monarchii w Jordanu, przyczyniła się do powstania nowego układu sił Irak przesunął się z kategorii tradycjonahstycznych monarchii do nowej grupy rewolucyjnych państw demokratycznych Po obaleniu króla przez kilkadziesiąt lat trwał tu chaos polityczny Bez przerwy ścierały się i walczyły ze sobą dwie siły politycy wojskowi i cywilni Pierwsi przywódcy wojskowi Abd-al Karmi Kasim i Abd as-Salam Anf także byli ze sobą skłóceni Mieli całkowicie różne poglądy w wielu kwestiach, przede wszystkim zaś w sprawach stosunków z Egiptem Nasera czy Zjednoczonej Republiki Arabskiej Spośród głównych partii cywilnych Baas była wrogo nastawiona do Kasima, który z tego właśnie względu bez powodzenia usiłował wykorzystać komunistów do zachowania równowagi na scenie politycznej Baas w 1959 r. podjęła próbę zamordowania Kasima, a w 1963 r. doprowadziła do jego upadku i osadziła na urzędzie prezydenckim Abd as-Salama Anfa, który w założeniu partii miał być jedynie figurantem Rok później Arif przejął jednak faktyczną władzę, stając na czele jawnie wojskowego reżimu W 1966 r. zginął w wypadku i zastąpił go o wiele słabszy od mego brat Abd as-Rahman Anf Po dwu latach partia Baas powróciła do władzy, zdecydowana przywrócić równowagę cywilno-wojskową w kraju pod rządami wywodzącego się z jej szeregów prezydenta Hasana al-Bakra Politykom Baas nie uda- 382 l ło sięjednak zrealizować tych planów Korzystając z poparcia nowego prezydenta Saddam Husajn zaczął tworzyć silną, profesjonalną armię i przekształcać Irak w państwo autokratyczne, podporządkowując kraj sobie i swej licznej rodzinie W swej wizji nowego Iraku Saddam Husajn nie kierował się jednak wyłącznie klanowymi interesami Pragnął także wykorzystać własną pozycję jako siłę moto-ryczną budowy nowego państwa, mającego stać się lokalnym mocarstwem na Bliskim Wschodzie - głównie dzięki potędze wojskowej, gospodarczej i nacjonalistycznym nastrojom Dlatego przez wiele lat zabiegał zarówno o względy szyitów, jak i muzułmańskich sunnitów UPADEK NASERA Autorytet Nasera, olbrzymi w czasach wojny sueskiej, na początku lat sześćdziesiątych zaczął gwałtownie topnieć Rewolucja z 1952 r. miała społeczny aspekt Oficerowie, pochodzący głównie z ubogich warstw chłopskich, liczyli mniej lub bardziej świadomie, iż skorzystają na nowym podziale ziemi czy tworzeniu spółdzielni rolnych Musieli jednak z goryczą pogodzić się z rozwojem przemysłu, nacjonalizacją oraz silną kontrolą państwa W polityce zagranicznej upadek starszej (irackiej) gałęzi Haszymidów nie przyniósł Egiptowi żadnych korzyści Unia / Syrią także nie okazała się sukcesem Egipt i Syna nie miały wspólnych granic, oprócz sztucznego socjalizmu nic nie łączyło także Nasera i partii Baas Napływ Egipcjan do Syrii i naserowska polityka reformy rolnej czy przymusowego łączenia wszystkich partii politycznych w pojedyncze ruchy czy fronty nadwerężyła unię, która zresztą od samego początku miała raczej charakter małżeństwa z rozsądku Syryjczycy zaczęli więc dochodzie do wniosku, ze ich interesom bardziej odpowiadałby sojusz z Irakiem (szczególnie w momencie, gdy iracka partia Baas przyczyniła się do usunięcia Kasima) W 1961 r. krótkotrwały prawicowy przewrót w Syrii doprowadził do ostatecznego rozpadu unii W Jemenie, od samego początku luźno związanym ze Zjednoczoną Republiką Arabską, próba obalenia imama i utworzenia republiki doprowadziła do wojny domowej, w której Naser poparł republikańskiego przywódcę generała Sallala, nie zdając sobie sprawy, ze w ten sposób wplątał się w sprawy jemeńskie na wiele lat, angażując tam także 50-60 tyś egipskich żołnierzy Imam z kolei cieszył się poparciem Arabii Saudyjskiej W ten sposób wojna domowa w Jemenie przekształciła się w rywalizację dwu głównych potęg arabskich Po dwu latach obie strony przekonały sią, ze gra nie była warta świeczki W 1965 r. Naser pojechał do Rya-du, by spotkać się z królem Fajsalem (stosunkowo postępowym członkiem rodziny królewskiej, który rok wcześniej przejął władzę, obalając swego brata Sauda) C elem podroży było położenie kresu wojnie domowej, a nawet doprowadzenie do /blizema między Egiptem i Arabią Saudyjską- reprezentantami dwu skrajnych, socjalistycznych i zachowawczych, tendencji w świecie arabskim Wcześniej w tym samym roku Naser zapoczątkował także zbliżenie Egiptu z Jordanią. 383 Odrodzenie idei arabskiej jedności prawdopodobnie wiązało się zarówno z obawami co do planów Izraela w sprawie zmiany koryta Jordanu, jak i zmęczeniem wojną w Jemenie Przedstawione przez Amerykanów w 1955 r. plany sprawiedliwego podzielenia tych cennych wód zostały odrzucone przez Arabów ze wzglądów politycznych Izrael rozpoczął jednak prace irygacyjne, w wyniku których pozbawiony miał być wody obszar rozciągający się od Galilei na północy, a nawodniona pustynia Negew na południu Izrael utrzymywał, ze ilości wody, jakie zamierzał pozyskać z głównego nurtu Jordanu, nie przekroczą limitu przyznanego mu w porozumieniu z 1955 r. ani tez nie doprowadzą do zbytniego zasolenia dolnego biegu rzeki Arabowie odrzucili oba te argumenty Zdawali sobie sprawę, iż prowadzone przez Izraelczykow prace inżynieryjne zostaną zakończone w 1964 r, dlatego w styczniu tego roku zwołali konferencję w Kairze Wzięli w niej udział przedstawiciele zarówno zachowawczych monarchii, jak i postępowych republik Jej celem było podjęcie wspólnych działań prewencyjnych Dyskutowane propozycje obejmowały zmianę biegu dwu dopływów Jordanu - Hasbani w Libanie i Bamasu w Syrii, przy czym w tym drugim przypadku prace irygacyjne miały być prowadzone w zasięgu wzroku i rażenia Izraelczykow, w pobliżu granicy izraelskiej Zakładano także utworzenie zjednoczonego Arabskiego Wysokiego Dowództwa, które miało odpowiadać za niedopuszczenie do izraelskich ataków w rejonie prac prowadzonych nad Bamasem oraz za powstrzymanie Syryjczyków, najbardziej nieprzewidywalnych spośród arabskich sojuszników, przed podejmowaniem jakichkolwiek działań na własną rękę Arabskie kontrposumęcia obejmowały także popieranie palestyńskich Arabów i idei utworzenia przez nich własnego państwa, z armią i główną siedzibą rządu w Gazie Deklarowana jedność okazała się jednak sukcesem tylko na papierze Dążenia Palestyńczyków oznaczały dla króla Husajna groźbę podziału jordanskiego państwa (utworzonego w wyniku zaanektowania ziem palestyńskich) oraz upadek monarchii Syna, Liban i Jordania wzdragały się na samą mysi o stacjonowaniu na ich terytorium wojsk egipskich Fajsal okazał się niepewnym sojusznikiem Zawarte w 1965 r. porozumienie w sprawie Jemenu nie zaowocowało żadnymi konkretnymi rozstrzygnięciami - co więcej, Fajsal przystąpił do montowania tra-dycjonahstycznego islamskiego bloku w samym sercu świata muzułmańskiego Składał wizyty zarówno u szacha Iranu, jak i Saddama Husajna, oraz zamawiał duże ilości brom w różnych krajach zachodnich Tak więc mimo panarabskich konferencji w Aleksandrii w 1964 r. i Casablance w 1965 r. zarówno jedność arabska, jak i autorytet Nasera zaczęły wyraźnie chylić się ku upadkowi ROK 1967 - TRZECIA RUNDA W dziesięcioleciu, jakie nastąpiło po wojnie z 1956 r, Izrael cieszył się zdobyczami, nie zabiegając jednak o ich umocnienie Dzięki rozgromieniu fedamów na 384 granicy egipskiej panował spokój Podobny stan utrzymywał się także na pozostałych granicach Izraela Dynamicznie rozwijał się Eljat Z niewielkiej osady o tysiącu mieszkańców przekształcił się w kwitnący port, zamieszkany przez 13 tyś ludzi i prowadzący handel z całym światem Stawiało to pod znakiem zapytania skuteczność blokady Kanału Sueskiego Trwała wojenna euforia, co w połączeniu z potencjałem technicznym sprawiało, iż Izrael, gdyby zechciał, mógłby stać się mocarstwem jądrowym Jakkolwiek Arabowie niezmiennie głosili hasła likwidacji Izraela, uważano, iż są to jedynie puste słowa Izrael w coraz większym stopniu ufał we własne siły Jednocześnie pogłębiały się podziały w świecie arabskim, co faktycznie było wynikiem trwającego jeszcze od czasów sprzed wybuchu wojny w 1956 r. izraelskiego sojuszu z Francją oraz podejmowanych po wojnie nowych inicjatyw USA, Wielkiej Brytanii, a także samej Francji W marcu 1957 r. te trzy kraje ogłosiły cieśninę Tiran strefą wód międzynarodowych, zapowiadając podjęcie działań na rzecz swobodnego przepływu tym szlakiem do zatoki Akaba (Akwen ten niewątpliwie powinien mieć status wód terytorialnych, zgodnie jednak z prawem międzynarodowym kraje nadbrzeżne winny zapewnić swobodny przepływ przez takie wody wszystkim jednostkom - pod warunkiem iż cieśnina prowadziła ku wodom eksterytorialnym bądź do innego państwa) Z tych właśnie względów aż do 1967 r. można było liczyć, iż kolejna runda rywalizacji arabsko-izraelskiej zostanie odłożona na czas nieokreślony Jednakże w tym właśnie roku narastające zagrożenie Izraela ze strony Syrii oraz popieranej przez Damaszek terrorystycznej organizacji Al Fatah doprowadziło do zasadniczej zmiany sytuacji Coraz głośniej mówiono o możliwości izraelskiego ataku na Syrię, co z kolei oznaczałoby wojnę zarówno z Syrią, jak i Egiptem Izrael odpowiadał na rozpoczęte w 1956 r. akcje wojskowe Al Fatah jawnymi, zdecydowanymi operacjami wojskowymi przeciwko wsiom w Jordanu i Libanie, skąd inicjowano ataki Wypady na terytorium syryjskie były jednak o wiele trudniejsze, przede wszystkim ze względu na sprzyjające Syryjczykom ukształtowanie terenu, a także dlatego, ze siłom izraelskim brakowało tu konkretnych celów Ekspedycja przeciwko Syrii nie mogłaby zakończyć się niczym innym, jak tylko marszem na główny plac w Damaszku Większość działań odwetowych Izraela była więc wymierzona w Jordanię, by wspomnieć tylko atak na wieś Es Samu w listopadzie 1966 r, gdzie zginęło osiemnastu Jordanczyków, a sama wieś została zrównana z ziemią Działania Egiptu, które doprowadziły do trzeciej wojny z Izraelem, w przeważającym stopniu spowodowane były sytuacją polityczną w Syrii Baas, założona w Syrii na początku lat czterdziestych jako partia panarabska, propagująca idee świeckiego socjalizmu i ograniczonych reform (lecz nie antyrehgijna, chociaż sprzeciwiająca się ingerencji mułłow w sprawy polityki i fanatyzmowi wszelkiej maści), połączyła się w 1950 r. z lewicową Arabską Partią Socjalistyczną Organizacja ta została rozwiązana w Syrii w 1958 r. po unii z Egiptem, jednakże imała nadal olbrzymie wpływy wśród oficerów armii, zgromadzonych wokół ala- 385 wity, generała Salaha Dżadida. Alawici, będący odłamem szyitów, stanowiących większość wśród syryjskich muzułmanów, i dominujący w zachodniej części kraju, nie cieszyli się zaufaniem ortodoksyjnych sunnitów, druzów czy chrześcijan -byli natomiast oczkiem w głowie Francuzów w okresie władzy mandatowej. Dominująca w armii grupa alawitów nawiązała roboczą współpracę z cywilami z partii Baas. Jakkolwiek tego rodzaju partnerstwo było niewygodne dla marksistów i ateistów z lewego skrzydła partii, wojskowi uznali, że antyparlamentarne poglądy lewicy Baas są pokrewne ich przekonaniom, i przystąpili do umacniania kontroli w większości prowincjonalnych ogniw partii. W 1966 r. Dżadid przeprowadził wojskowy zamach stanu, jednakże stopniowo zaczął tracić wpływy na rzecz swego sprytniejszego kolegi i ministra obrony Hafłza al-Asada. W 1970 r. Syria stanęła wobec dylematu (tym trudniejszego, iż Damaszek nie miał wówczas żadnych przyjaciół w świecie z wyjątkiem Algierii), dotyczącego z jednej strony konfliktu w Jordanii między królem Husajnem i jego armią, a z drugiej - koczujących na terenie Jordanii Palestyńczyków, zamierzających rzekomo przejąć kontrolę nad całym krajem. Palestyńczycy zwrócili się do Syrii o pomoc, której Dżadid był skłonny im udzielić. O wiele ostrożniejszy Asad zdecydował się jednak na wysłanie czołgów, a nie samolotów; Jordańczycy z łatwością byli w stanie rozbić nie chronione z powietrza czołgi i zmusić je do odwrotu. Gdy upokorzony Dżadid zaczął oskarżać Asada, ten dokonał przewrotu, uwięził Dżadida i trzymał go w zamknięciu aż do śmierci, która nastąpiła ponad dwadzieścia lat później. Nim jednak Dżadid został przechytrzony przez Asada, jego autorytet ucierpiał w wyniku skandalu związanego z publikacją ateistycznego artykułu, który sprowokował falę demonstracji przeciwko rządowi. By wyciszyć niepokoje społeczne, rząd starał się zrzucić odpowiedzialność na syjonistów i Amerykanów, których oskarżył o prowadzenie kampanii kłamstw w celu doprowadzenia do upadku gabinetu syryjskiego. W obawie, że upadek Dżadida może wywołać reakcję prawego skrzydła Baas, Rosjanie zaczęli rozpowszechniać opinię o zewnętrznym zagrożeniu Syrii. Z identycznych przyczyn uczynili to Palestyńczycy. Sprawa odbiła się echem w całym świecie arabskim. W związku z rzekomym przerzuceniem sił izraelskich ku granicy syryjskiej nawet król Fajsal oraz Husajn złożyli obietnice pomocy. Pierwotnie sądzono, że informacje w tej sprawie miały dotrzeć do Syryjczyków ze źródeł libańskich, faktycznie jednak mogły być przekazane Damaszkowi przez Rosjan. Ambasador rosyjski w Izraelu odrzucił zresztą zaproszenie, by osobiście udał się na miejsce i przekonał, iż nie było żadnej dyslokacji wojsk. Naser faktycznie niewiele miał wspólnego z całą tą sprawą. Nie darzył sympatią rządu syryjskiego, nie mógł jednak przeciwstawić się fali nastrojów arabskich. Podobnie jak w 1958 r. był źle poinformowany o sytuacji w samej Syrii i rzeczywiście obawiał się, że w Damaszku może dojść do upadku gabinetu i zastąpienia go takim, który jeszcze mniej by mu odpowiadał. Jego pozycja w świecie arabskim w ostatnich latach znacznie osłabła, szczególnie po nieudanej aferze 386 jemeńskiej. Jordańczycy i Saudyjczycy zarzucali mu bierność. Stopniowo zaczął uświadamiać sobie, iż musi coś uczynić, by zmienić tę sytuację. Wybrał wojnę. 16 maja zażądał wycofania z Synaju Doraźnych Sił Zbrojnych Narodów Zjednoczonych na Bliskim Wschodzie (United Nations Emergency Force in the Middle East - UNEF), stacjonujących tam od 1957 r. Wysłał także swe oddziały, by nękały żołnierzy Narodów Zjednoczonych. Dwa dni później, po odrzuceniu jego żądań przez dowódcę wojsk ONZ, który stwierdził, iż nie ma odpowiednich uprawnień, by je rozpatrzyć, Naser wystąpił do U Thanta. Po skonsultowaniu się z komitetem doradczym UNEF U Thant wyraził zgodę i 23. oddział sił ONZ opuścił Szarm as-Szejch, pozostawiając Egiptowi kontrolę nad cieśniną Tiran. Poprzedniego dnia Naser zapowiedział zamknięcie cieśniny dla wszystkich jednostek z izraelską flagą, a także z kontrabandą wojenną- bez względu na flagę, pod jaką płynęły. Zakaz nie dotyczył jednak izraelskich towarów przewożonych na statkach innych bander. Wydarzenia tych dni sprawiły, iż wybuch wojny między Egiptem a Izraelem stał się wielce prawdopodobny. W zapomnienie poszły kłopoty syryjskie. W 1957 r. Izrael wycofał się z Szarm as-Szejch, by zadośćuczynić żądaniom zachodnich mocarstw w sprawie gwarancji swobodnej żeglugi przez cieśninę, której otwarcie było jednym z ważnych powodów wybuchu wojny z Egiptem w październiku 1956 r. Izrael oświadczył, że zamknięcie tej drogi wodnej zostanie potraktowane )ako casus belli. W dzień wyjazdu sił ONZ izraelski premier Lewi Eszkol publicznie zwrócił się do Zachodu, by wystąpił w obronie owych gwarancji. W Waszyngtonie i Londynie wydano oświadczenia dotyczące wód międzynarodowych, a szef dyplomacji brytyjskiej George Brown opracował nawet bezpośrednio nawiązującą do kryzysu deklarację w sprawie żeglugi, której znaczenie dla sprawy okazało się jednak znikome. De Gaulle zaproponował zorganizowanie konferencji czterech mocarstw - oferta została jednak odrzucona przez Rosjan. 26 maja 1967 r. o świcie rosyjski ambasador w Kairze wyciągnął Nasera z łóżka, by oznajmić mu, że powinien działać rozważnie. Egipska akcja wywołała luz jednak falę entuzjazmu i mało rozsądnego optymizmu w świecie arabskim, co /musiło Nasera do dalszych działań. Do Kairu przyjechał król Husajn, by potwierdzić przyjaźń z Naserem. Podpisano porozumienie obronne i utworzono wspólne dowództwo. Kilka dni później do paktu przyłączył się Irak, a egipskie wojska wkroczyły na teren Jordanii. Izrael, który spokojnie przyglądał się pierw-s/ym ruchom egipskim, ostatecznie doszedł do wniosku, iż groźba wojny staje się coraz bardziej realna. Kilka godzin po przyłączeniu się Iraku do paktu egip-sko-jordańskiego - po pewnej zwłoce, częściowo wynikającej z amerykańskich nacisków (dłuższej, niż życzyliby sobie niektórzy członkowie gabinetu) - zadał pierwszy cios. Zwycięstwo było natychmiastowe i całkowite. Chociaż wojna została nazwana sześciodniową, Izrael pokonał zarówno Egipt, jak i Jordanię zaledwie w ciągu dwu dni, anektując Jerozolimę i zajmując całą dolinę Jordanu na zachód od tej i/eki oraz cały półwysep Synaj. Następnie równie zdecydowanie rozprawiono się 387 z Syrią Naser, który powrócił w samo centrum sceny politycznej jedynie po to, by doznać jeszcze większego upokorzenia niż król Faruk dwadzieścia lat wcześniej, chciał podać się do dymisji Znaleziono jednak - i stracono - innych winnych Tym razem Naser przetrwał, by jednak upaść w wyniku późniejszej wojny Szeroko dyskutowano wówczas prawne podstawy decyzji U Thanta w sprawie tak szybkiego wycofania oddziałów UNEF i jej polityczne konsekwencje Siły te zostały zaangażowane za zgodą Egiptu Była ona konieczna, ponieważ operację podejmowano na mocy VI, a nie VII rozdziału Karty Narodów Zjednoczonych W tej sprawie Hammarskjold zawarł z Naserem odrębne porozumienie Dlatego następnie pojawiło się pytanie, czy zawierając porozumienie egipski przywódca w jakikolwiek sposób zrezygnował z suwerennego prawa Egiptu do żądania wycofania sił ONZ Sugerowano, iż z korespondencji między Naserem a Ham-marskjoldem wynika, ze okres stacjonowania sił ONZ na ziemi egipskiej miało regulować dwustronne porozumienie Z drugiej jednak strony wskazywano, ze jeśli nawet przewidywano jakiekolwiek czasowe ograniczenia operacji ONZ, były one aktualne jedynie w okresie wypełniania przez siły UNEF podstawowej misji - położenia kresu walkom w latach 1956-1957 Misja ta z pewnością zakończyła się przed rokiem 1967 (Do zadań UNEF nigdy nie należało zapewnienie bezpieczeństwa żeglugi przez cieśninę Tiran Było to raczej zadanie zachodnich mocarstw) Bez względu na kontrowersyjną interpretację dokumentu U Thant nie nógł zapominać o bardziej praktycznych względach Jego Rada Doradcza była podzielona, znajdujące się na linii frontu siły ONZ zostały zmuszone do opuszczenia swych pozycji, a spośród krajów uczestniczących w misji rządy dwu państw zapowiedziały wycofanie żołnierzy bez względu na decyzję U Thanta Sekretarz generalny ONZ faktycznie nie miał żadnego wyboru Nawet gdyby lawirował i grał na zwłokę, jak domagali się niektórzy z jego przeciwników, i tak niewiele by osiągnął Być może zginęłoby tylko kilku żołnierzy sił UNEF Nowe podboje sprawiły, ze Izrael poczuł się bezpieczniej Chociaż terytorium kraju stało się większe, skrócona została linia granic i łatwiej było ich bronie Izraelskie oddziały stacjonowały w pobliżu Kanału Sueskiego i cieśniny Tiran Na północy pod kontrolę Izraela dostały się również syryjskie wzgórza Golan Wielu Izraelczyków (chociaż z biegiem łat ich liczba topniała coraz bardziej) uważało w owym czasie, iż nowe terytoria nie powinny na stałe wejść w skład państwa, lecz stać się przede wszystkim kartą przetargową Izrael sądził, iż ma obecnie dość sił i środków, by narzucić sąsiadom porozumienia pokojowe i uznanie swego istnienia w granicach nie odbiegających zasadniczo od tych, jakie zostały ustalone przed wojną Pomijając jednak wszelkie względy strategiczne, zdobyczą, z której Izrael nie miał zamiaru rezygnować za żadną cenę, była wywołująca wiele emocji stara część Jerozolimy Taki pogląd przeważał przez wiele miesięcy, w ślad za mm nie poszły jednak żadne konkretne działania, mimo iż - zdaniem obserwatorów - zarówno Egipt, jak i Jordania sygnalizować miały gotowość do negocjacji W sierpniu przywódcy arabscy spotkali się w Chartumie 388 Arabia Saudyjska i Kuwejt zgodziły się zrekompensować Egiptowi straty wynikające z zamknięcia Kanału Sueskiego, a Jordanu - z zajęcia przez Izrael jej ziem położonych na zachód od Jordanu, w tym utraty zysków z przyjazdu turystów i pielgrzymów do Jerozolimy W zamian Egipt zgodził się opuścić Jemen i nie sprzeciwiać się zniesieniu i tak mało skutecznego, lecz uciążliwego bojkotu zachodnich klientów przez arabskich producentów ropy naftowej Nieoficjalnie usankcjonowano odrębne i tajne rokowania jordańsko-izraelskie Przedstawiano wielorakie plany pokojowe - w tym przyznania izraelskim jednostkom prawa do żeglugi przez cieśninę Tiran i Kanał Sueski oraz ewentualnego uznania Izraela przez Egipt Tego rodzaju oferty pokojowe nie zadowoliły jednak Izraela, który upierał się przy koncepcji zwołania formalnej konferencji pokojowej i bezpośrednich rokowań arabsko-izraelskich bez udziału mediatorów (w przeciwieństwie do założeń t/w formuły Rhodesa, zgodnie z którą każda ze stron miała komunikować się z drugą za pośrednictwem oenzetowskiego lub innego mediatora) Ponownie do-s/ło do wybuchu walk ZSRR, który utracił nie tylko prestiż, lecz także sprzęt wojskowy, postanowił ponownie uzbroić Egipt W październiku Egipcjanie za pomocą rosyjskiej broni zatopili izraelski niszczyciel Coraz częściej dochodziło do wymiany ognia w rejonie kanału W związku z tymi wydarzeniami Izrael uznał, /e zmusi Egipt do rozejmu, podejmując zakrojoną na szeroką skalę i sięgającą głęboko w terytorium egipskie operację odwetową Egipcjanie zamiast poddać się, zwrócili się do Rosjan o więcej brom i uzyskali żądaną pomoc Rosjanie umocnili swą pozycję w Egipcie, co z kolei poważnie zaniepokoiło Amerykanów Dla Jordanu wojna z 1967 r. oznaczała - oprócz zmiany granic - napływ dalszych 250 tyś palestyńskich uchodźców, bardziej efektywną organizację palestyńskich sił partyzanckich i w konsekwencji przekształcenie kraju w główny cel i/raelskich ataków Upokarzająca klęska regularnych armii państw arabskich umocniła przekonanie Palestyńczyków, iż nie mogą liczyć na te kraje w walce o odzyskanie swych ziem i praw Postanowili więc polegać na własnych siłach Ich sprawa nadal wywoływała emocjonalny odzew w świecie arabskim, zyskali więc duże wpływy polityczne w stolicach państw regionu Bojownicy palestyńscy uznali również, iż mogą sobie pozwolić na blokowanie wszelkich inicjatyw mogących prowadzić do porozumienia z Izraelem, a nie spełniających ich wygórowanych żądań Głównym ich orężem stała się groźba destabilizacji królestwa Jordanu, gdzie Palestyńczycy stanowili faktycznie połowę ludności, a także zaczęli utrzymywać własne siły zbrojne Z militarnego punktu widzenia nie stanowiły one powazmej-s/ego zagrożenia dla Izraela (dlatego między innymi musieli realizować swe plany, grożąc jednocześnie Jordanu), jednakże stosowana przez nich taktyka wojny partyzanckiej zmusiła stronę izraelską do podejmowania operacji odwetowych przeciwko krajom udzielającym schronienia uchodźcom W 1968 r. część Palestyńczyków przyjęła taktykę uprowadzania samolotów W lipcu izraelski samolot linii El Al został zmuszony do lądowania w Algierze Izraelskich pasażerów prze-tr/ymywano na pokładzie do czasu, aż powiodła się mediacja Włochów W grud- 389 mu, w odpowiedzi na atak palestyński na maszynę El Al w Atenach, izraelskie bombowce zniszczyły na lotnisku w Bejrucie trzynaście samolotów W listopadzie 1967 r. Wielkiej Brytanii udało się uzyskać akceptację USA, ZSRR i Francji dla projektu rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, potępiającej zajmowanie siłą obcych terytoriów oraz domagającej się, by Izrael wycofał się z ziem zajętych w trakcie ostatniej wojny Rezolucja zakładała także zawarcie formalnego porozumienia, obejmującego uznanie Izraela oraz sprawiedliwe rozwiązanie kwestii uchodźców palestyńskich Rezolucja (242/67) z pewnym wahaniem została przyjęta przez Arabów (z wyjątkiem Syrii) - odrzucił ją natomiast Izrael O bezprecedensowej jedności wielkich mocarstw - o jaką od dawna bezskutecznie zabiegała Francja - zadecydowały obawy Waszyngtonu i Moskwy, iż oba kraje mogą znaleźć się po przeciwnych stronach w prawdziwej wojnie Szczęśliwie dla obu mocarstw wojna w 1967 r. trwała zaledwie sześć dni Oba pragnęły stabilizacji na Bliskim Wschodzie Dopóki trwały działania wojenne, Amerykanie musieli angażować się - chociażby w niewielkim stopniu - po stronie Izraela, co w konsekwencji blokowało możliwości poprawy ich stosunków z krajami arabskimi Z tych samych względów Rosjanie mogli umacniać swą mocarstwową pozycję w rejonie, a także rozmieszczać własne instalacje wojskowe na Bliskim Wschodzie Wstrzymanie amerykańskiej pomocy dla Egiptu w 1966 r. (łącznie z darmowymi dostawami żywności na mocy ustawy rządu USA nr 480) popchnęło Kair w ramiona ZSRR na długo przed katastrofą kampanii zł967 r. Wskutek tego przewaga wpływów Moskwy na Bliskim Wschodzie (którą ta uzyskała w momencie, gdy Eden podpisując pakt bagdadzki, a Ben Gunon napadając na Gazę w 1955 r. faktycznie zainicjowali sojusz egipsko-rosyjski) osiągnęła punkt kulminacyjny Rosyjskie zdobycze sprawiały, iż Moskwa zaczęła być zainteresowana stabilizacją na Bliskim Wschodzie, gdzie faktycznie stała się gwarantem status quo Pojawienie sięjednak niezależnej — a także nieprzychylnej wobec zaprzyjaźnionych z ZSRR krajów arabskich - siły, jaką stali się wspierani przez Chiny Palestyńczycy, zaczęło grozić Moskwie zasadniczymi komplikacjami dyplomatycznymi, jeśli wkrótce nie zawarto by pokoju Rosja pragnęła także otwarcia Kanału Sueskiego dla transportu dostaw przeznaczonych dla Wietnamu Północnego oraz dla własnej floty, będącej symbolem rosnących wpływów i roszczeń rosyjskich na Oceanie Indyjskim Francja, która po uruchomieniu szybów naftowych w Algieru i Libii przestała być zależna od bliskowschodniej ropy, zaczęła odchodzić od zobowiązań rządu Molleta wobec Izraela Zaniepokojona wzrostem rosyjskiej potęgi wojskowej we wschodniej i - w dalszej perspektywie - także zachodniej części Morza Śródziemnego, usiłowała przełamać monopol Rosji w świecie arabskim Przedstawiała więc Arabom nowe możliwości manewrów dyplomatycznych i handlowych (oferta sprzedaży francuskiej brom Irakowi i Libii) Podobnie jak jedenaście lat wcześniej, także w 1967 r. Francję interesował przede wszystkim wpływ wydarzeń na Bliskim Wschodzie na układ sił w zachodniej części basenu Morza Śród- 390 ziemnego Wielka Brytania, nadal zależna od ropy z Bliskiego Wschodu i w dalszym ciągu zaangażowana w sprawy Zatoki Perskiej, także chciała pokoju - głównie ze względów komercyjnych, wiążących się z ewentualnym otwarciem Kanału Sueskiego Rezolucja nr 242 z listopada 1967 r. nie przyniosła jednak rozwiązania żadnego problemu W latach 1968-1969 na froncie sueskim toczyła się wojna zaczepno-odpor-na W 1970 r. Izrael podjął próbę zakończenia walk, inicjując naloty na ziemie egipskie, w tym położone w odległości kilku kilometrów od samego Kairu Taktyka ta nie przyniosła jednak owoców Przeciwnie, ZSRR zdecydował się na umocnienie armii egipskiej przez dostarczenie jej rosyjskich rakiet, pilotów i specjalistów od broni rakietowej Pod koniec tego roku w Egipcie stacjonowało 200 rosyjskich pilotów i około 15 tyś żołnierzy wojsk rakietowych, obsługujących 80 nowo utworzonych baz Działały także stare bazy, obsługiwane przez samych Egipcjan, lecz wyposażone w rosyjskie rakiety Izrael został zmuszony do odwrotu Lima frontu ponownie skurczyła się do strefy Kanału Sueskiego i jego okolic Stany Zjednoczone i ZSRR zaczęły wywierać naciski na obie strony konfliktu, by zakończyły wojnę i podjęły negocjacje Izrael zgodził się na rozmowy, dotyczące także wycofania się do granic sprzed walk w 1967 r, a Naser zadeklarował, iż Egipt mógłby uznać Izrael Strona izraelska akceptowała rokowania pośrednie (miał j e prowadzić oenzetowski mediator, szwedzki ambasador Gunnar Jamng) lub bezpośrednie W czerwcu amerykański sekretarz stanu Wilham Rogers przedstawił projekt porozumienia rozejmowego, będący wstępem do negocjacji pośrednich, mających prowadzić do wycofania wojsk izraelskich i uznania Izraela przez hgipt Izrael, podobnie jak Palestyńczycy, miał wiele zastrzeżeń do planu Roger-sa Naser zaś po prostu odrzucił propozycje W lipcu Naser spędził jednak dwa tygodnie w Moskwie i następnie zarówno I'gipt, jak i Izrael zaakceptowały ideę zawieszenia broni W sierpniu zawarto porozumienie w sprawie mającego obowiązywać przez 90 dni rozejmu i zamrożenia dyslokacji wojsk Po wstrzymaniu wszelkich akcji zbrojnych w strefie o szerokości 50 km, rozciągającej się po obu stronach kanału, i zobowiązaniu, iż żadna ze stron nie sprowadzi tu nowych oddziałów, miały rozpocząć się rokowania pod egidą Jarnnga Porozumienie zostało przedłużone w listopadzie i ponownie w lutym 1971 r, jednakże ostatecznie złamał je Egipt, który sprowadził do strefy rozejmowej bron rakietową W odpowiedzi Izrael zerwał rozmowy, prowadzone /a pośrednictwem Jamnga, i zażądał znacznej pomocy amerykańskiej Spełniono icdnak tylko część jego żądań i Tel Awiw, rozczarowany stanowiskiem Waszyngtonu, jeszcze przed końcem roku musiał powrócić do stołu rokowań Rozmowy ogromnie zaniepokoiły Palestyńczyków, obawiających się porozumienia egipsko-izraelskiego Perspektywa jego zawarcia wydawała się nawet bliz-s/a niż porozumienia izraelsko-jordańskiego Układ pozostawiłby ich z pustymi rękoma Postanowili więc zablokować cały proces Ludowy Front Wyzwolenia 1'alestyny George'a Habasza - mała, lecz szczególnie wojownicza grupa spośród kilkunastu innych odrębnych ugrupowań palestyńskich - uprowadziła cztery sa- 391 moloty brytyjskie i amerykańskie, przetrzymywała pasażerów i członków załóg w charakterze zakładników, a nawet spaliła jeden z samolotów W Ammanie kroi Husajn, ulegając presji skrajnie antypalestyńskich doradców, zdecydował się na próbę sił z Palestyńczykami, przekształcającymi jego kraj i stolicę w zbrojny obóz, co narażało Jordanię na ataki nieprzyjaciela Armia jordańska dowiodła swej bit-ności, zadając druzgocący cios Palestyńczykom, lecz jednocześnie wprawiła w osłupienie świat arabski spektaklem bratobójczej wojny Gdy w wyniku interwencji innych państw arabskich (przede wszystkim Syrii) przywrócono pokój, Husajn znalazł się w politycznej izolacji Ostatecznie został zmuszony do podpisania - i to w dodatku na terenie obcej ambasady - faktycznego porozumienia pokojowego z palestyńskim przywódcą Jasirem Arafatem, który tu po raz pierwszy został potraktowany jak głowa państwa, mimo iż nie miał ziemi, której mógłby bronie i nią rządzić Król zobowiązał się do wspierania palestyńskich celów, wkrótce jednak nawiązał tajne negocjacje z Izraelem, które z natury rzeczy nie mogły doprowadzić do uzgodnienia warunków pokoju możliwych do zaakceptowania przez obie strony - Izrael i Palestyńczyków W czasie walk w Jordanu stacjonujące w tym kraju wojska irackie nie uczyniły mc, by pomóc Palestyńczykom Syna wysłała natomiast przez granicę niewielki kontyngent czołgów, wycofała je jednak, prawdopodobnie pod naciskiem Rosjan, obawiających się reakcji Izraela i Stanów Zjednoczonych Ten nie przemyślany gest Dzadida przypomniał o nieskutecznej obronie atakowanych przez Izrael w 1967 r. wzgórz Golan i stał się bezpośrednim powodem obalenia rządu w Damaszku 12 III 1971 r. przez jego rywala, ministra obrony Hafiza al-Asada, człowieka o nie mniej antyizraelskich poglądach od Dzadida, lecz w większym stopniu dbającego o stosunki z Egiptem i innymi krajami arabskimi Najważniejszym jednak skutkiem jordańskiej wojny domowej był nagły zgon Nasera, który wyczerpany działaniami na rzecz przywrócenia pokoju w Jordanu zmarł na atak serca Jego miejsce, zgodnie z wymogami konstytucji, zajął wiceprezydent Anwar as-Sadat ŚMIERĆ NASERA Zgon Nasera oznaczał odejście ze sceny politycznej pierwszego Egipcjanina rządzącego Egiptem od czasów poprzedzających podboje Aleksandra Wielkiego Proces, w wyniku którego Naser osiągnął swą potęgę, miał wiele różnych źródeł, jak dążenie do narodowego samostanowienia, duchowe odrodzenie (w tym islamu), reformy społeczne, a także modernizacja gospodarki i armii Naser pragnął, by Egipt zrzucił jarzmo pasożytniczej monarchii i klas wyższych Chciał wyeliminować dominację brytyjską nad Egiptem i Sudanem, a także - przez sprawiedliwszy podział ziemi, zwiększenie areału ziem uprawnych i promowanie przemysłu -doprowadzić do podniesienia mizernego poziomu życia egipskiego społeczeństwa Jego kolejnym celem stało się objęcie przywództwa nad Arabami w wojnie z Izraelem, a także przeciwko uznawanym za reakcyjne rządom arabskim 392 Rewolucyjny ruch, w którym na początku był tylko jednym z wielu przywódców, polegał głównie, lecz nie tylko, na zgodnej współpracy wojskowej, gdzie Naser dzięki sile osobowości i eliminowaniu potencjalnych rywali wkrótce stał się najważniejszą postacią Wśród przeciwników starego porządku było zarówno prawicowe Bractwo Muzułmańskie, jak i - na lewym skrzydle - komuniści, tworzący odrębne ośrodki władzy Zostali oni wyeliminowani równie szybko jak dawni władcy Zakazano działalności partii politycznych Naser przechytrzył właściwego przywódcę zamachu generała Nadziba (Nagiba), rzekomo zbyt pojednawczego wobec przedrewolucyjnych elit Zniesiono monarchię, zabierając wielkim właścicielom ziemskim część ich włości - nacjonalistyczne nastroje sprzyjały bogatym rodzimym przedsiębiorcom W 1954 r. Naser wynegocjował wycofanie wojsk brytyjskich ze strefy Kanału Sueskiego oraz odejście Brytyjczyków z Sudanu Przygotował grunt pod gospodarcze reformy, dzięki którym zamach z 1952 r. mógł przerodzić się w społeczną i ekonomiczną rewolucję Gospodarka Egiptu była słaba Kraj nie posiadał dostatecznego areału ziem uprawnych, rolnictwo oparte było na monokulturze (bawełna) i pozostawało w stagnacji Kraj nie dysponował bogactwami naturalnymi, udział w światowym handlu był znikomy, prawie nie istniał przemysł, brakowało kapitałów, dzięki którym można byłoby rozwinąć własne gałęzie przemysłu Liczba ludności kraju wzrastała w tempie 3 proc rocznie Stosunkowo niewielki sektor nowoczesnego przemysłu znajdował się w obcych rękach Istniała jednak rodzima burzuazja, dysponująca pewnym kapitałem i w pierwszym okresie Naser liczył, ze uda mu się przyciągnąć ją do współpracy w dziele rozwoju i dywersyfikacji gospodarki egipskiej Klasa ta jednak nie ufała nowemu rządowi i zamiast angażować się w budowę przemyski, wolała lokować pieniądze na nieproduktywnych kontach w kraju i za granicą Do końca lat pięćdziesiątych nie udało się zlikwidować masowego bezrobocia oraz powszechnej nędzy i Naser zaczął poszukiwać innych rozwiązań Zrezygnowanie przez Zachód z planów finansowania tamy asuańskiej, a następnie an-glo-francuski atak na Egipt w 1956 r. dały mu pretekst do zagarnięcia aktywów /agramcznych koncernów Na początku lat sześćdziesiątych poszedł jeszcze dalej, wprowadzając kontrolę państwa nad niemal całą gospodarką (z wyjątkiem handlu detalicznego) Rozszerzył zasięg reformy rolnej, odchodząc od umiarkowanych i zasadniczo nieskutecznych posunięć z pierwszej fazy w 1952 r. (kiedy wprowadzono limit 200 fedanów ziemi - nieco ponad 84 hektary - dla indywidualnych właścicieli, co wkrótce stało się fikcją, gdyż pozostałą część ziemi po prostu przepisywano na innych członków rodziny, co więcej, reforma ta nie odnosiła się do ziem państwowych czy tez będących własnością instytucji religijnych) W plamę pięcioletnim na lata 1960-1965 przewidywano wzrost wartości produktu narodowego brutto o 7 proc rocznie (faktycznie jego wartość zwiększała się średnio o 5,5 proc ), jednakże ludność Egiptu, której liczba wzrosła w tym czasie aż o 4 proc , nie odczuła poprawy sytuacji 393 Kłopoty gospodarcze, z jakimi musiał borykać się Naser, były bardzo złożone Sytuację dodatkowo komplikowała jego polityka zagraniczna Być może w 1954 r. rzeczywiście pragnął skoncentrować uwagę i środki na polityce wewnętrznej, jednakże militarna próba rozstrzygnięcia konfliktu z Wielką Brytanią niemal natychmiast spowodowała agresywniejsząpolitykę Izraela i przystąpienie Brytyjczyków do paktu bagdadzkiego Naser odebrał to jako ingerencję Londynu w politykę arabską i opowiedzenie się po stronie przeciwników Egiptu, liczących na zdławienie rewolucji Zamiast zajmować się sprawami wewętrznymi, Naser w coraz większym stopniu wikłał się w politykę zagraniczną Inicjatorzy rewolucji zawsze pragnęli stworzyć armię silniejszą, skuteczniejszą i lepiej wyposażoną od sił króla Faruka Ten cel stał się jeszcze wyraźniejszy, gdy pojawiła się potrzeba obrony kraju przed Izraelem, a rewolucji - przed Irakiem, rządzonym przez Nunego, i jego brytyjskimi sojusznikami W konsekwencji zabiegi Nasera o zdobycie broni - a także środków, by za mą płacić - najpierw doprowadziły do nadmiernego udziału budżetu wojskowego w wydatkach państwa, a następnie do zaciągania pożyczek, których Egipt nie był w stanie spłacić Przyznawana krajowi pomoc i inne środki, które można było przeznaczyć na rozwój gospodarczy, służyły do finansowania deficytu bilansu płatniczego, rosnącego w zastraszającym tempie od 1961 r. Wojna w Jemenie dodatkowo pogorszyła sytuację Konflikt z Izraelem pozbawił Egipt amerykańskiej pomocy i bezpłatnych dostaw żywności W momencie zgonu Nasera Egipcjanom żyło się niewiele lepiej mz 18 lat wcześniej (jakkolwiek nastąpiła pewna poprawa warunków życia w mieście), a sam Egipt stał się pionkiem ZSRR 11. LIBAN Bliskowschodnia scena polityczna (wyłączając Iran) w momencie śmierci Nasera w 1970 r. opierała się na dwubiegunowym układzie Izrael i Stany Zjednoczone przeciwko Egiptowi i ZSRR Po kilku latach nastąpiły jednak istotne zmiany Sojusz Egiptu ze Związkiem Radzieckim został zerwany Stany Zjednoczone, jakkolwiek nie opuściły Izraela, w coraz większym stopniu zaczynały odczuwać nie-/ręcznosć roli obrońcy, nie przystającej do roli rzecznika pokoju, jaką także chciały odgrywać Palestyńczycy zyskali na sile, jednakże siła ta wkrótce zwróciła się przeciwko nim samym Arabscy eksporterzy ropy naftowej dowiedli skuteczności sankcji ekonomicznych Liban leżał w gruzach Sadat, podobnie jak Naser, znalazł się pod presją Moskwy w sprawie zawarcia porozumienia z Izraelem, który, jak sądzono, miał być poddawany podobnym naciskom Waszyngtonu Faktycznie zarówno USA, jak i ZSRR wahały się między wywieraniem nacisków na swych klientów a spełnianiem ich zachcianek dotyczących pomocy i dostaw brom Pod koniec 1971 r. amerykańska pomoc dla l/raela, po wcześniejszym ograniczeniu ze względów politycznych, ponownie zaczęła rosnąc Po starciu w Jordanu i odejściu Nasera cztery kraje - Egipt, Syna, I ibia i Sudan — postanowiły zawiązać nową federację republik arabskich, jednak-/c cele polityki Sadata nie były takie proste Egipski lider pragnął poprawie stosunki kraju z monarchiami w Arabii Saudyjskiej i Jordanu, a także doprowadzić tło pojednania między Syrią i Jordanią, które znalazły się na krawędzi wojny z powodu spraw palestyńskich Sadat wydawał się człowiekiem przeznaczonym do tej roli, tym bardziej ze w/budzał wśród innych przywódców mniejszy lęk mz jego poprzednik Mimo iż lego publiczna deklaracja, ze w ciągu roku zakończy spór izraelsko-arabski, oka-/ała się gołosłowna, Sadat umacniał swą pozycję w kraju, konsolidując świat arabski i jednocześnie zmierzając stopniowo ku dwustronnemu porozumieniu z Izraelem Utrzymał odziedziczony po poprzedniku rozejm i zamrożenie pozycji woj skowych z sierpnia 1970 r, a także mechanizmy rokowań W lutym 1971 r. przedstawił ofertę otwarcia Kanału Sueskiego dla towarów izraelskich w zamian za c/ęściowe wycofanie Izraela z zajmowanych ziem bądź zwołanie konferencji z udziałem czterech głównych mocarstw Zarówno jednak w tej sprawie, jak i w lokowamach prowadzonych przez Jarrmga (którego propozycje zostały ponow- 395 nie odrzucone przez Izrael) w tym roku nie poczyniono żadnego postępu. W następnym roku Sadat dwukrotnie odwiedził Moskwę, gdzie przekonał się, że nie uzyska pomocy, o jaką zabiegał. Doszedł do wniosku, że Breżniew zdradził Egipt, obiecując Nixonowi odstawienie Kairu od piersi. Z nieoczekiwaną brawurą Sadat nakazał rosyjskim specjalistom i doradcom opuszczenie Egiptu. Uczynili to w ciągu kilku tygodni i w ten sposób Moskwa -która utraciła bezpowrotnie wcześniejszą pozycję w Izraelu - musiała rozejrzeć się za nowym ośrodkiem wpływów na Bliskim Wschodzie. WOJNA z 1973 R. W 1973 r. Sadat nabrał jeszcze większej odwagi. Proces jednoczenia Arabów został zakończony, rozwiały się natomiast nadzieje na zawarcie dwustronnego porozumienia z Izraelem, korzystającego z coraz większej amerykańskiej pomocy i wbrew międzynarodowemu prawu budującemu nowe żydowskie osiedla na okupowanych ziemiach. Sadat postanowił przejąć inicjatywę i 6 października wprawił w osłupienie zarówno Izrael, jak i resztę świata, przystępując do ataku na dwu frontach. Armia egipska podjęła działania ofensywne w strefie Kanału Sueskiego, nękając pozycje izraelskie. Sukces okazał się jednak krótkotrwały, gdy Egipcjanie zaczęli działać poza zasięgiem ochronnego parasola lotniczego. Amerykanie pospiesznie ruszyli na pomoc Izraelowi, przerzucając na miejsce wszelkie dostępne samoloty wojskowe i cywilne. Rosjanie nie chcieli pozostać w tyle i udzielili pomocy Syrii, Irakowi i Egiptowi. Dziewięć dni po oddaniu pierwszego strzału na froncie zachodnim Izrael przystąpił do kontrofensywy. Wykorzystał lukę w samym centrum egipskiej linii frontu i po przejściu kanału otoczył dywizje wroga. Egipska operacja została wstrzymana. Następnego dnia do Kairu przyleciał Kosy gin. I chociaż później dochodziło jeszcze do niewielkich potyczek, faktycznie wojna została zakończona. Na froncie północym trwała nawet krócej. Syryjczycy, przy pomocy jednostek jordańskich, irackich, saudyjskich i marokańskich, zaatakowali wzgórza Golan, jednakże po dwu dniach musieli się wycofać. Impas odpowiadał zarówno Stanom Zjednoczonym, jak i ZSRR. Dla drugiej z potęg stało się jasne, że Arabowie nie będą w stanie zwyciężyć, podczas gdy pierwsza obawiała się, że Izrael może pokusić się o podjęcie działań odwetowych, co z kolei mogłoby doprowadzić do gwałtownej riposty Rosjan. Kissinger przed wyjazdem do Jerozolimy został zaproszony do Moskwy. W efekcie Stany Zjednoczone i ZSRR wspólnie przedstawiły Radzie Bezpieczeństwa projekt rezolucji, domagającej się zawieszenia broni, realizacji rezolucji ONZ 242/67 oraz nawiązania pokojowych rokowań pod „odpowiednimi" auspicjami. Egipt i Izrael zaaprobowały rezolucję, która 22 października została przyjęta przez Radę Bezpieczeństwa ONZ. Rosjanie prywatnie zasugerowali Amerykanom wysłanie rosyjskich i amerykańskich wojsk na Bliski Wschód, ale Waszyngton zdecydowa- 396 nie odrzucił ofertę. Została ona jednak - spontanicznie bądź na życzenie Moskwy - powtórzona przez Egipt i publicznie poparta przez ZSRR. Amerykanie zareagowali histerycznie. Wszystkie oddziały USA na całym świecie zostały postawione w stan najwyższego pogotowia i Moskwa musiała wycofać propozycję. Waszyngton zademonstrował w ten sposób zdecydowany sprzeciw wobec perspektywy wprowadzenia rosyjskich oddziałów na Bliski Wschód. Zadziwił także część europejskich sojuszników, zaskoczonych tą gwałtowną reakcją, co z kolei spotkało się z kwaśnym komentarzem Kissingera na temat słabości systemów nerwowych i poczucia odpowiedzialności przywódców państw zachodnioeuropejskich. Istniały dwa sposoby zakończenia wojny: przy konferencyjnym stole bądź kanałami dyplomatycznymi. Konferencja ostatecznie zebrała się w końcu 1973 r. w Genewie. Wzięli w niej udział Kissinger, Gromyko i sekretarz generalny ONZ Kurt Waldheim. W zasadzie jednak cały następny rok przebiegał pod znakiem zabiegów dyplomatycznych Kissingera, podczas gdy konferencja pełniła raczej rolę parasola ochronnego, podobnego do siatki rozciągniętej w cyrku pod grupą akrobatów. Najpierw, w styczniu 1974 r., osiągnięto prozumienie w sprawie rozdzielenia wojsk izraelsko-egipskich; obie strony wycofały swe armie, między którymi stanęły oddziały ONZ. Wolniej postępowały rokowania w sprawie frontu północnego, ponieważ Izrael upierał się przy dokładnym określeniu liczby, na-/wisk i losów Izraelczyków wziętych do niewoli przez wojska syryjskie, a Damaszek nie chciał bądź nie był w stanie podać tych danych. Izrael nie mógł także wycofać dalej niż o kilometr lub dwa swych oddziałów bez narażania strategicznych pozycji i osiedli żydowskich w rejonie wzgórz Golan. Kissingerowi, nie-/.mordowanie podróżującemu z jednej stolicy do drugiej, udało się także tu doprowadzić do porozumienia. (Oba porozumienia zostały przedłużone w listopadzie na dalsze sześć miesięcy i następnie na kolejne pół roku). Następnym istotnym problemem stało się określenie statusu Organizacji Wyzwolenia Palestyny (OWP) oraz rozpatrzenie jej żądań. Izrael odmawiał uznania OWP za cokolwiek innego niż organizację terrorystyczną, a Palestyńczyków za uchodźców. Odrzucał także ideę jakichkolwiek ustępstw terytorialnych z wyjątkiem uzgodnionych w kontekście całościowego porozumienia pokojowego. Oficjalne stanowisko OWP zakładało negowanie istnienia państwa Izrael. Można było jednak sądzić, że organizacja zgodzi się na rokowania, jeśli będą dotyczyć granic sprzed wojny 1967 r. OWP chciała być główną stroną w rokowaniach, /decydowanie występując przeciwko reprezentowaniu Palestyńczyków przez jakikolwiek rząd arabski. Izrael raczej skłaniał się ku idei dwustronnych porozumień, poczynając od Egiptu i odsuwając od rokowań Palestyńczyków. Sadat mógłby /godzić się na taki układ, jednakże pod warunkiem, że w ślad za tym zostałyby /awarte podobne porozumienia między Izraelem i jego pozostałymi sąsiadami, tak by nikt nie mógł oskarżyć Egiptu o wyłamanie się z szeregów arabskich lub /dradę sprawy palestyńskiej. Kisisnger zabiegał jednak o jak najszybsze zawarcie izraelsko-egipskiego porozumienia. Pragnął, by to Stany Zjednoczone, a nie mię- 397 dzynarodowa konferencja, zadecydowały o pokoju na Bliskim Wschodzie. Chciał także umocnienia amerykańsko-egipskich kontaktów bez groźby urażenia Izraela lub żydowskiego lobby w USA - wszystko inne mogło poczekać. Kissinger traktował układ izraelsko-egipski jako ważny etap na drodze do pokoju na Bliskim Wschodzie i nie wierzył, by procesy pokojowe w tym rejonie można było realizować inaczej niż etapami. Te pokojowe manewry były niezmiernie ważne dla Stanów Zjednoczonych, pragnących odejść od strategii popierania Izraela, czemu sprzyjało zerwanie więzi z ZSRR przez Sadata. Sprawa stała się szczególnie pilna, gdy w czasie wojny Arabowie sięgnęli po oręż naftowego embarga. Główną słabością taktyki Kissingera było koncentrowanie się na Egipcie i uzależnienie powodzenia misji od tego kraju. Amerykański sekretarz stanu namawiał prezydenta Sadata do podjęcia dwustronnej ofensywy, skierowanej do poszczególnych arabskich sojuszników Egiptu, oraz ignorowania Palestyńczyków, mimo że ich żądania zaczynały zajmować bardziej kluczową rolę w konflikcie arabsko-izraelskim od dwustronnych problemów egipsko-izraelskich, jak sprawy ich wspólnej granicy czy przepływu izraelskich towarów i statków przez Kanał Sueski. Warunkiem powodzenia misji Kissingera musiało stać się oddzielenie zarówno przez niego samego, jak i Sadata zagadnień egipsko-izraelskich od szerszych kwestii arabsko-izrael-skich, a przede wszystkim - problemu palestyńskiego. Sekretarz stanu ryzykował więc skłócenie nowego egipskiego przyjaciela z całym światem arabskim. Arabowie nie mieli jednak zamiaru opuszczać Palestyńczyków - bez względu na to, jak często marzyli, by problem ten nigdy się nie pojawił. Oznaczali oni kłopoty i zagrożenie, jednakże na konferencji państw arabskich w Rabacie w październiku 1974 r. nawet ich najbardziej zacięty wróg król Husajn, który cztery lata wcześniej strzelał do nich i zmusił 15 tyś. Palestyńczyków do ucieczki z Jordanii do Syrii, przyłączył się do innych przywódców, uznając, że OWP jest reprezentantem arabskiej Palestyny. Przewodniczący Rady Wykonawczej OWP Jasir Ara-fat prosto z Rabatu udał się na sesję Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych, gdzie przyjęto go i wysłuchano, jakby był szefem państwa. Zgromadzenie przyjęło zdecydowanie propalestyńską rezolucję, potwierdzającą prawa Palestyńczyków do samostanowienia w ramach Palestyny, a także do uczestnictwa w konferencji pokojowej. Zimą na przełomie 1974 i 1975 r. spodziewano się, że OWP proklamuje własny rząd na wygnaniu, który następnie zostanie uznany przez większość w ONZ, choć OWP faktycznie nie reprezentowała wszystkich Palestyńczyków, a także mimo ekstremizmu niewielkich rozłamowych ugrupowań palestyńskich, których rozpasane akcje porwań i mordów szokowały większość ludzi. OWP powstała w 1964 r., a urosła w potęgę na początku wojny z 1967 r. Do 1970 r. główna siedziba organizacji mieściła się w Jordanii, następnie do 1982 r. w Libanie i w końcu do 1994 r. - w Tunezji. Jej najsilniejszą frakcją była istniejąca od końca lat pięćdziesiątych Al Fatah, która od 1965 r. zaczęła organizować duże akcje palestyńskich bojowników. W 1967 r. z kilku mniejszych ugrupowań wykrystalizowała się bardziej wojownicza grupa George'a Habasza - Ludowy Front Wyzwolenia Pa- 398 lestyny (LFWP). To właśnie z tego ugrupowania wywodził się późniejszy Lu-dowo-Demokratyczny Front Wyzwolenia Palestyny (LDFWP) oraz Wysokie Dowództwo FWP. Al-Sajka, organizacja palestyńska działająca w Syrii, powstała w 1966 r. dzięki poparciu syryjskiej partii Baas. Istniało zresztą jeszcze wiele innych ugrupowań. Wojna z 1973 r. umocniła morale Palestyńczyków, pozwalając im także pozbierać się po klęsce w Jordanii w 1970 r. Jednocześnie wzrastały -jakkolwiek w zupełnie innym sensie - poczucie dumy i nadzieje Arabów. Okazało się, że armia egipska jest w stanie stawić czoło Izraelczykom (przynajmniej przez tydzień), a także zademonstrować siłę Arabów w starciu z większymi krajami. Arabscy producenci ropy naftowej, zjednoczeni w Organizacji Krajów Arabskich Eksportujących Ropę Naftową (Organization of Arab Petroleum Exporting Countries -OAPEC, część OPEC), zaskoczyli państwa rozwinięte, ograniczając dostawy ropy i podnosząc jej ceny. Działania te okazały się niezwykle skuteczne i nie ulegało wątpliwości, iż w razie innej nadzwyczajnej sytuacji naftowa broń zostanie ponownie użyta z jeszcze większym skutkiem. Dla producentów ropy ten surowiec był nie tylko orężem. Przede wszystkim często stanowił jedyne bądź najważniejsze źródło dochodów. Kraje tego rejonu czyniły wszystko, by chronić i zwiększać swe wpływy naftowe. W 1971 r. na konferencjach w Teheranie i Trypolisie zawarto porozumienia gwarantujące te cele przez następne pięć lat. W 1972 r. na forum OPEC Arabowie żądali, by importerzy ropy, dewaluujący swe pieniądze, renegocjowali porozumienia zawarte z eksporterami, tak by nie tracili oni części zysków w wyniku spadku wartości pieniądza kontrahenta. Zmienił się także stosunek eksporterów do sposobów wykorzystywania zysków. Do tej pory przede wszystkim inkasowano gotówkę - teraz zaczęto mówić o udziałach lub nawet częściowych prawach własności koncernów. Pierwotnie postanowiono wykupić 25 proc. udziałów głównych firm naftowych. W 1982 r. te udziały zwiększono docelowo do 51 proc. Co więcej, producenci poczuli się wszechpotężni, gdyż - nawet jeszcze przed wojną z 1973 r. -zdali sobie sprawę, że świat państw rozwiniętych lękał się braku paliw, a tym samym kryzysu energetycznego. W latach 1970-1971 taki właśnie kryzys doprowadził do lawinowego wzrostu cen ropy, a eksporterzy w jeszcze większym stopniu uświadomili sobie korzyści płynące z ograniczania wydobycia. Zakręcenie kurka szybu oznaczać mogło zachowanie na dłużej rezerw surowca, którego nie można zastąpić innym, zdyscyplinowanie odbiorców, a także utrzymanie na nie zmienionym poziomie dochodów producentów w razie podniesienia cen ropy - co mogło nastąpić w każdej chwili - w celu zrekompensowania mniejszego wydobycia. W każdej z tych sytuacji stroną poszkodowaną były kraje importujące ropę naftową. Ograniczenia -nie mówiąc już o całkowitym wstrzymaniu sprzedaży - musiały dotknąć cały ich przemysł i codzienne życie, podwyżki cen mogły natomiast zachwiać ich bilansem płatniczym. (Koncerny znajdowały się w nieco innej sytuacji niż kraje importujące ropę. Cierpiały tylko z jednego powodu: ograniczenie bądź wstrzymanie 399 dostaw oznaczało zmniejszenie zysków, natomiast podwyżki cen nie przynosiły żadnej szkody) Na początku wojny kraje Zatoki Perskiej podwyższyły ceny swej ropy o 70 proc OAPEC zagroził ograniczeniem dostaw o 5 proc miesięcznie do czasu opuszczenia przez Izrael terytoriów arabskich i przyznania niezbywalnych praw Palestyńczykom Arabia Saudyjska zmniejszyła dostawy ropy o 10 proc , wstrzymując całkowicie sprzedaż do Stanów Zjednoczonych i Holandii, dwu głównych rzeczników Izraela Irak znacjonahzował cze.sc niektórych koncernów, a Libia zaczęła mowie o całkowitym wywłaszczeniu W wyniku tej wielotorowej - chociaż być może złe koordynowanej - akcji Arabów wzrosły także ceny ropy w Iranie, Nigerii i u innych producentów Ostatecznie EWG musiała wyrazie zrozumienie dla sprawy Palestyńczyków, Brytyjczycy wstrzymali dostawy brom do Izraela, a Japonia została zmuszona do zmiany swych proizraelskich inklinacji Arabskie groźby ostatecznie nie zmaterializowały się w pełni Niemożliwe było bowiem utrzymanie bojkotu Holandii, gdy eksportowaną do innych państw ropę przesyłano przez port w Rotterdamie Co więcej, część Arabów obawiała się skutków krachu ekonomicznego w krajach zachodnich - swych głównych klientów - dla własnej gospodarki Racje zostały jednak dobitnie przedstawione i udowodnione, co podważyło jeden z głównych, tradycyjnych filarów polityki międzynarodowej Producenci surowców przestali być stroną eksploatowaną i w razie potrzeby mogli dyktować warunki, wykorzystując atuty gospodarcze dla celów politycznych Ta zmiana tak dalece zaskoczyła opinię publiczną w krajach uprzemysłowionych, ze zaczęto głośno mowie o szantażu Bliski Wschód przekonał sięjednak, iż dopóki istnieje groźba kryzysu energetycznego, nikt nie ośmieli się igrać z Arabami Dlatego os Kissinger-Sadat oparta była na kruchych podstawach i jakkolwiek propozycje tego pierwszego dotyczące etapowej dyplomacji wydawały się słuszne, w praktyce mogły okazać się niewykonalne Argumenty, jakie Kissinger mógł przedstawiać Sadatowi, nie narażając jednocześnie jego pozycji we własnym kraju, były ograniczone z jednej strony przez nowo odkryty i tak skuteczny oręż Arabów, z drugiej zaś przez wzrost znaczenia Palestyńczyków Także Izraelczycy nie poddawali się tak łatwo presji Ostatecznie nie zostali pobici na polu walki Przeciwnie, okazało się, iż mimo trudnej sytuacji na początku byli o krok od kolejnego zwycięstwa Poważny wstrząs w Izraelu wywołało natomiast fiasko działań służb wywiadowczych, odgrywających w tak małym kraju istotną rolę, jeśli chodzi o przewidywanie zagrożeń W wyborach przeprowadzonych pod koniec 1973 r. partie rządzące utraciły sześć mandatów Jakkolwiek zdobyła je prawica, wyraźnie wzrosło poparcie dla „gołębi", krytycznie nastawionych do polityki Izraela wobec Arabów Do dymisji podał się szef sztabu armii i inni wyżsi oficerowie Mosze Dajan, jako minister obrony odpowiedzialny za sprawy bezpieczeństwa kraju, utracił część swego wizerunku bohatera narodowego i nie wszedł do rządu, utworzonego w kwietniu 1974 r, gdy generał Icchak Rabin zastępował Goldę Meir na stanowisku premiera 400 Czerwcowa spektakularna podroż amerykańskiego prezydenta po stolicach arabskich nie rozwiała niepokoju, chociaż Nixon odwiedził także Jerozolimę Niepokojące było także tempo, w jakim ZSRR uzupełniał syryjskie i irackie straty w sprzęcie wojskowym, nawet jeśli Stany Zjednoczone czyniły to samo w stosunku do Izraela Pod koniec 1974 r. Syna wysunęła propozycję utworzenia wspólnego dowództwa wraz z Egiptem, Jordanią i OWP, akcentując w ten sposób jedność izraelskich sąsiadów i ich zobowiązania wobec Palestyńczyków Jeszcze chyba nigdy Izrael nie był tak zaniepokojony Nie była to sytuacja, w której amerykański sekretarz stanu mógłby skutecznie użyć kija, a z pewnością nie na oczach opinii publicznej Kissinger wznowił „wahadłową dyplomację" na początku 1975 r, przede wszystkim licząc na doprowadzenie do dalszych porozumień izraelsko-egipskich w sprawie rozdziału wojsk Początkowo nie odnosił większych sukcesów, głownie z powodu uporu Izraelczykow Po majowym spotkaniu z prezydentem Fordem Sadat ogłosił jednak otwarcie Kanału Sueskiego, a już we wrześniu zawarto nowe porozumienie Strony zgodziły się na ustalenie nowej linii frontu i liczby oddziałów Realizacja układu miała być kontrolowana przez system stacji wczesnego ostrzegania, częściowo obsługiwanych przez amerykańskich cywilów Izrael wycofał się z przełęczy Mitla i Giddi oraz z egipskich poi naftowych na Synaju, otrzymując w zamian obietnice olbrzymiej amerykańskiej pomocy i prawo do przesyłania Kanałem Sueskim towarów przeznaczonych na swój rynek Umowa nie obejmowała izraelskich statków Układ był ukoronowaniem wysiłków Kissingera Wobec tak istotnych uzgodnień mało ważne wydawały się działania na północnym froncie, gdzie rosła przepaść między Izraelem i jego sąsiadami, potęgowana jeszcze uporem, z jakim rząd tego kraju budował nowe osiedla żydowskie na terytoriach okupowanych To właśnie w tym rejonie ostatecznie doszło do kolejnego kryzysu WOJNA DOMOWA w LIBANIE lednym z motywów powtarzających się w bliskowschodniej polityce od 1919 r. była tendencja do ignorowania kwestii palestyńskiej Od momentu, gdy emir Faj-sal i Chaim Weizmann na pokojowej konferencji w Paryżu nawet nie wspomnieli o Palestyńczykach, sprawy tego narodu były co najmniej pomijane Wbrew wszystkiemu nie zniknął on jednak ani tez nie utracił swej tożsamości W 1975 r. liczba Palestyńczyków wynosiła ponad 3 mln, z czego połowa żyła w Izraelu lub pod okupacją izraelską, 750 tyś mieszkało w Jordanu, 400 tyś w Libanie, 200 tyś w Syrii Przez ponad pół wieku stwarzali ciągłe problemy polityczne, byli wyrzutem sumienia (me tylko Arabów), a co więcej, coraz częściej uciekali się do przemocy by wspomnieć tylko o operacjach partyzanckich z lat siedemdziesiątych, porwaniach, zabójstwach i uprowadzeniach samolotów - przede wszystkim, by zwrocie uwagę na siebie i swoje bolączki Po pogromie, jakiego doświadczyli w 1970 r. w lordami, ośrodkiem ich działalności stał się Liban 401 Liban nazywany był często Szwajcarią Bliskiego Wschodu. Oznaczało to przede wszystkim dwie rzeczy. Po pierwsze, że Libańczycy okazali się doskonałymi handlowcami i bankierami, potrafili zbijać fortuny, byli bogatsi od swych sąsiadów, przy czym bogactwo to nie wynikało z zasobów naturalnych kraju, lecz z usług, jakie umieli świadczyć. Po drugie, że kraj ten stanowił mozaikę społeczną, utrzymywaną w jedności dzięki politycznemu kunsztowi i tolerancji, leżącej we własnym interesie obywateli. Taką sytuację narzucały zarówno względy geograficzne, jak i historia kraju. Spoiwem łączącym poszczególne elementy mozaiki była kwestia przetrwania państwa. Dwa biegnące równolegle pasma górskie, w tym jedno w pobliżu morza, i znajdująca się między nimi wąska dolina dzielą ten obszar na ciągnące się wzdłuż gór odrębne krainy, poprzedzielane z kolei mniejszymi barierami. Między nimi żyły odrębne społeczności, zachowujące odrębność, a także pamięć o wzajemnych konfliktach. Pogłębiane one były dodatkowo przez różnice religijne między muzułmanami i chrześcijanami, a także spory w ramach jednej religii - między sunnitami, szyitami i druzami oraz między maroni-tami, prawosławnymi i katolikami. Do zaostrzenia waśni przyczyniały się także względy gospodarcze - nie wszyscy bowiem Libańczycy byli bogaci. Największymi fortunami dysponowali chrześcijanie maronici. Im także przypadł urząd prezydenta, przyznany na mocy konstytucji, gdy liczba chrześcijan w kraju była wyższa od liczby wyznawców islamu. (Spadek liczby chrześcijan w społeczeństwie był jednym z głównych powodów napięć libańskich). Pozostałe społeczności chrześcijańskie nie były ani tak bogate ani tak wpływowe, jednakże ogólnie właśnie z tą grupą, a nie z muzułmanami, kojarzono obraz Libanu jako prosperującego, przedsiębiorczego kraju. Wśród muzułmanów najliczniejsi byli szyici, natomiast większymi wpływami politycznymi dysponowali sunnici, którym na mocy konstytucji przypadł urząd premiera. Szyici, którzy z biednych mieszkańców wsi stawali się równie biednymi mieszkańcami miast, uważali, iż są zaniedbywani zarówno przez maronitów, jak i sunmtów. To właśnie oni byli najbardziej narażeni na ataki Izraela. Z drugiej strony druzowie, nadal zachowujący silnie strzeżoną odrębność, która była jednym z powodów ich pojawienia się w XI w., nie odczuwali frustracji, gdyż mimo biedy i poniżeń stanowili zwartą społeczność, mieszkającą w odziedziczonej po przodkach ojczyźnie i rządzoną przez dziedzicznego władcę jednego z dwu głównych klanów druzów Kamala Dżumblatta, egzekwującego lojalność poddanych i prezentującego niemal lewicowe poglądy w kwestiach własności. W 1948 r. w tym kunsztownie wyważonym kotle religijnych i ekonomicznych sprzeczności pojawili się uchodźcy z Palestyny. W 1975 r. ich liczba w Libanie wzrosła już do 400 tyś.; nadal jednak mieszkali (chociaż trudno użyć tu tego sło- -wa) w obskurnych obozach. Wśród nich było 5-6 tyś. partyzantów, stawiających sobie za cel odzyskanie wszelkimi możliwymi środkami utraconych ziem w Pale- j stynie, a także - w razie konieczności - likwidację państwa żydowskiego. Kilka j tysięcy uzbrojonych ludzi nigdy nie byłoby w stanie zrealizować tego celu wła-' snymi siłami, dlatego potrzebna była pomoc państw arabskich, które najpierw j 402 III li należało zmusić do wypowiedzenia wojny Izraelowi. Ponieważ państwa te nie były zbyt skłonne do walki, a kiedy j ą podejmowały, wychodziły z niej zwyciężo-ne, Palestyńczycy musieli szukać sympatii i pomocy jeszcze dalej. Mogli liczyć przede wszystkim na wsparcie lewicowych potęg, jak Chiny i ZSRR (chociaż ten drugi kraj w zasadzie wolał finansować rządy, a nie ruchy je atakujące), oraz powszechnej lewicowej opinii publicznej, kierującej się współczuciem dla opuszczonych i dyskryminowanych, której nie zraziłoby stosowanie terroru jako środka wynikającego z desperacji. W samym Libanie Palestyńczycy mogli liczyć na poparcie nie elit politycznych i gospodarczych, które traktowały ich jak utrapienie, lecz innych warstw społeczeństwa, uznających w nich braci Arabów i towarzyszy niedoli. W latach siedemdziesiątych Palestyńczycy stali się kimś więcej niż tylko dopustem. Ich wojskowe organizacje utworzone na terytorium Libanu uważały, iż są w stanie wojny z Izraelem, który nie wahał się przed przeprowadzaniem akcji odwetowych w razie ataków ze strony libańskiej. Palestyńskich organizacji szczególnie nie lubili i obawiali się konserwatywni chrześcijanie maronici, uważając je /a zbyt lewicowe, wojownicze i skrajnie islamskie, a także zagrażające stabilizacji państwa, gwarantującej maronitom bogactwo i wpływy. Ważnym zbiegiem okoliczności to właśnie w tym samym czasie pozycji maronitów w Libanie zaczęła /agrażać zmieniająca się struktura demograficzna państwa, a także nemezis, dotykająca -jak w Irlandii Północnej - zbyt hermetycznie zamknięte elity. W 1975 r. grupa muzułmańskich rybaków, rozgoryczonych przyznaniem koncesji rybakom chrześcijańskim, zorganizowała demonstrację, która przekształciła się w burdę. Część Palestyńczyków opowiedziała się po stronie muzułmanów. Chrześcijanie uznali incydent za straszliwe proroctwo: oto Palestyńczycy, któ-i ych obecność była nieustannym powodem ataków Izraela na Liban, teraz zaczynają mieszać się w wewnętrzny układ sił politycznych. Doszło do antypalestyń-skich wystąpień, inicjowanych przez Falangę - prawicową frakcję chrześcijańską. Nastąpiła eskalacja przemocy. Rząd, słaby w momentach kryzysu ze względu na skomplikowany układ zależności narzucony przez konstytucję, musiał upaść; niewielka i także podzielona armia nie była w stanie utrzymać porządku. Chaos, który nastąpił w momencie starcia poszczególnych frakcji, wkrótce przekształcił się w wojnę o określone terytoria. Palestyńczycy, dysponujący dużą ilością broni, coraz częściej włączali się do walk (nawet wbrew życzeniom części swych przywódców), coraz bardziej antagonizując swych przeciwników. Zawierano mnóstwo różnego rodzaju rozejmów, /azwyczaj krótkotrwałych. Wojna, skoro już wybuchła, stwarzała szansę obu stronom. Druzowie i Palestyńczycy pozostający w lewicowym sojuszu rzekomo li-c/,yli na zagarnięcie całego kraju; druzowie - chcieli zająć miejsce ówczesnych grup rządzących, a Palestyńczycy - przekształcić Liban w kraj bezpieczny dla nich i bazę wypadową przeciwko Izraelowi. Po drugiej stronie barykady maronici i ich sojusznicy mieli nadzieję, iż uda im się zrobić z Palestyńczykami to, co uczynił wcześniej w Jordanii król Husajn: wydalić tak wielu, jak to tylko będzie moż- 403 liwe, zabić kilku przywódców, a być może nawet, gdyby doszło do jeszcze większego konfliktu, dokonać przy pomocy Izraela ich eksterminacji. Gdy wojna domowa zaczęła grozić całkowitym rozpadem państwa, Syria została postawiona wobec ważkich decyzji. Liban był jej częścią (podobnie jak Palestyna) za czasów imperium otomańskiego, a nawet wcześniej. Z wielu powodów Damaszek jednak wzdragał się przed interwencją. Gdyby armia syryjska weszła do Libanu, z całą pewnością to samo uczyniłby Izrael. Byłby to początek nowego konfliktu, którego nie chciała ani Syria, ani jej patron ZSRR. Podobnie Jordania, z którą prezydent Asad od kilku lat starał się poprawić stosunki, nigdy nie zgodziłaby się na jakikolwiek krok zwiastujący odradzanie się Wielkiej Syrii. To samo, lecz w jeszcze większym stopniu, dotyczyło Iraku. Jako kraj muzułmański i lewicowy Syria skłaniała się raczej ku stronie palestyńsko-druzyjskiej, jednakże o wiele bardziej była zainteresowana zakończeniem wojny i zaprowadzeniem porządku w Libanie. Dlatego Asad skoncentrował się na szukaniu możliwości przywrócenia konstytucyjnego porządku pod władzą maronickiego prezydenta (chociaż nie tego samego co przed wybuchem walk), nawet jeśli takie rozwiązanie miałoby doprowadzić do zaatakowania Palestyńczyków. Syryjska interwencja miała więc charakter antypalestyński i promaronicki. Wzburzyło to inne kraje arabskie, usiłujące zastąpić syryjskie koncepcje rozwiązania kryzysu koncepcjami panarabskimi przez wprowadzenie do Libanu sił różnych państw arabskich i zaangażowanie mediatora z Ligi Arabskiej. Działania te nie przyniosły jednak żadnych skutków. Asad wybrał odpowiedni moment, by wprowadzić do Libanu wojska syryjskie. Narzucił Bejrutowi także tymczasowe rozwiązanie: maronici de iure mieli zachować urząd prezydenta, jednakże głowa państwa została pozbawiona prawa nominacji premiera rządu; muzułmanie uzyskali teraz taką samą liczbę mandatów w parlamencie jak chrześcijanie. Rozwiązanie to oznaczało porażkę lewicowych szyitów i druzów (Kamal Dżumblatt zginął, prawdopodobnie zamordowany), którym udało się zbliżyć ku szczytom władzy po to tylko, by zostać odepchniętym przez obcych interwentów. Przegrali także Palestyńczycy. Sprzymierzając się z druzami i innymi antymaro-nickimi grupami, postawili na złego konia i zostali najpierw upokorzeni przez maronitów, a następnie przez Syryjczyków. Była to także porażka Rosjan, którzy po przeniesieniu głównego zainteresowania z Kairu do Damaszku nagle zorientowali się, że Syria działa niezależnie od nich i - co więcej - kroczy w kierunku, jakiego Moskwa nie mogła zaakceptować. ZSRR nie udzielił jednak pomocy ani Dżumblattowi, ani Arafatowi, a jego oddziaływanie w czasie kryzysu było minimalne. To Asad, a nie Arafat stał się dominującą siłą w Libanie. Sam Liban leżał w gruzach i znajdował się pod obcą kuratelą. Mógł pozbyć się Syryjczyków jedynie za cenę rozpętania nowej wojny między prywatnymi armiami maronitów, druzów i innych - wojny, której armia rządowa nie byłaby w stanie wygrać. Maronici, mimo długu wdzięczności wobec Syrii, nie darzyli jej sympatią i skłaniali się raczej ku kokietowaniu Izraela, mimo iż taki flirt prowadził do jesz- 404 cze głębszych podziałów w ich własnych szeregach. Palestyńczycy - atakowani zarówno przez Jordanię, jak i Syrię, pozbawieni baz w Libanie i świadomi faktu, że sympatie Sadata nie wiązały się z ich sprawą, lecz przeciwnie, z dążeniem do pokoju z Izraelem - po raz kolejny przekonali się, iż mogą polegać wyłącznie na własnych siłach. Arafat szukał wsparcia nie tam, gdzie powinien. Rozczarowany postawą rządów arabskich i obawiający się lewackich grup, odrywających się od jego organizacji, związał się sojuszem z arabskimi nurtami lewicowymi i w ten sposób stał się także wrogiem rządów arabskich, zdecydowanych wyeliminować lewicę. Wojna domowa w Libanie, trwająca od kwietnia 1975 r. do listopada 1976 r., spowodowała śmierć 40 tyś. osób oraz olbrzymie straty materialne i handlowe. Nowy prezydent Elias el-Hrawi, mniej związany z tradycjami maronickimi od swego poprzednika Sulejmana Frandżiego, nie cieszył się dostatecznym autorytetem ani też nie dysponował odpowiednią potęgą wojskową, by rządzić krajem. Syryjska interwencja położyła kres walkom - pozycja Asada w Libanie była jednak równie trudna, jak upokarzająca. Syria znalazła się pod pręgierzem pozostałych państw arabskich. Irak nawet odciął jej dostawy ropy (co zrekompensowała Arabia Saudyjska, udzielając Damaszkowi kredytu). Asad nie miał zresztą ani środków, ani zapewne chęci, by wziąć na swe barki całą odpowiedzialność za sprawy Libanu. Zdecydował się więc na rozmowy. W lipcu 1977 r. w Szturze Syria, Liban i OWP potwierdziły porozumienie zawarte w 1969 r. w Kairze, na którego mocy OWP miała wycofać swe oddziały zbrojne z Bejrutu i strefy granicznej na południu. Palestyńczyków zdołano rozbroić w samym Bejrucie, lecz nie na południu, gdzie ponownie zaczęło dochodzić do walk między oddziałami palestyńskimi i libańskimi chrześcijanami. Izrael dokonał ponownej napaści i przy pomocy libańskiego majora Saada Haddada utworzył (na terenach zamieszkanych w większości przez muzułmanów) w połowie niezależne chrześcijańskie państwo Wolnego Libanu. Gdy niemal w całym kraju doszło do fali zamachów i wznowienia walk między prywatnymi armiami poszczególnych grup, ani armia libańska - tradycyjnie bezradna w momentach społecznych napięć - ani też Tymczasowe Siły Narodów Zjednoczonych w Libanie (Un Interim Force in Lebanon - UNIFIL) nie mogły nic uczynić, by nie dopuścić do powstania państwa, będącego marionetką Izraela. W niewielkim Libanie walczyło wówczas ponad 40 różnych armii i zbrojnych band. W 1980 r. walki między dwiema głównymi siłami maronickimi zakończyły się zwycięstwem Falangi i rodziny Dżemajela nad zwolennikami Partii Li-beralno-Narodowej Kamala Szamuna i innych znanych klanów maronickich. /wycięzcy byli zdecydowani usunąć z kraju Palestyńczyków, zarówno cywilnych uchodźców, jak i zbrojne oddziały. Mogli przy tym liczyć na pomoc wojskową Izraela. W samym Bejrucie i wokół miasta powstała nowa zamknięta strefa, podobna do „państwa" Haddada i pozostająca poza zasięgiem rządu - falan-gistowski autonomiczny kanton. 405 SADAT w JEROZOLIMIE i CAMP DAYID Izrael świadomie maczał palce w procesie rozpadu Libanu Południowy Liban był częścią obszaru, do którego w imieniu Izraela wysuwali roszczenia syjonistyczni separatyści Nie miałyby one jednak większego znaczenia, gdyby te tereny nie stały się w latach siedemdziesiątych ostoją palestyńskich rewanzystów Izrael zdecydowanie dążył do likwidacji siłą ruchu palestyńskiego Większość Izraelczy-ków uznawała wszelkie agresywne działania podejmowane w tym celu za całkowicie prawomocne i wynikające z prawa do samoobrony W pierwszych latach istnienia Izraela zagrożeniem dla kraju były państwa arabskie Izrael wierzył jednak, ze ze względu na własną skuteczność działania, a także dzięki amerykańskiej pomocy zawsze będzie w stanie zwyciężyć wiecznie skłóconych nieprzyjaciół W tym czasie Palestyńczycy byli tylko mało znaczącym instrumentem, wykorzystywanym przez kraje arabskie i szczególnie pożytecznym dla celów propagandowych Wkrótce sprawa palestyńska stała się jednak centralnym zagadnieniem Palestyńczycy zbudowali własne siły wojskowe, zyskali międzynarodową sympatię oraz wsparcie państw arabskich Nastąpiła więc zmiana ról To naród palestyński okazał się dla Izraela o wiele większym zagrożeniem niż jakikolwiek rząd arabski Odpowiedź na tę zmianę stanowiła narastająca agresja Izraela Państw arabskich nie można było zlikwidować, można było natomiast zabić bądź rozproszyć dostateczną liczbę Palestyńczyków Zmiana rządu w Izraelu umożliwiła zastosowanie tych idei w praktyce W 1976 r. koalicja zdominowana przez Partię Pracy bezskutecznie borykała się z kłopotami gospodarczymi i niepokojami na Zachodnim Brzegu Jordanu Doszło do rozłamu zarówno w koalicji, jak i w samej Partii Pracy W ONZ Stany Zjednoczone stawały się coraz bardziej osamotnione w blokowaniu antyizraelskich rezolucji na forum Rady Bezpieczeństwa i ostatecznie musiały przyłączyć się do większości, potępiając bezwzględne i niezgodne z prawem działania Izraela na Zachodnim Brzegu Premier Icchak Rabin ustąpił, gdy jego żonę oskarżono o przestępstwo finansowe Następcy Rabina Szimonowi Pe-resowi nie udało się jednak wygrać wyborów powszechnych W 1977 r. Mena-chem Begin utworzył pierwszy rząd Izraela bez Partii Pracy Ogłosił natychmiast, ze Izrael musi utrzymać Zachodni Brzeg i powinien przyspieszyć budowę nowych osiedli żydowskich na tym terenie Prezydent Carter, podobnie jak wielu innych mężów stanu, nazwał osiedla nielegalnymi i zaproponował ponowne zwołanie konferencji pokojowej w Genewie (z udziałem Rosjan) Miała być na nią zaproszona także delegacja OWP, pod warunkiem jednak uznania prawa Izraela do istnienia Begin nie miał nic przeciwko samej obecności Palestyńczyków na konferencji, odmawiał jednak prowadzenia z mmi jakichkolwiek negocjacji Arafat wykorzystał to jako pretekst do me-udzielema Carterowi wiążącej odpowiedzi W listopadzie Begin - ku powszechnemu zaskoczeniu - zaprosił Sadata do Jerozolimy Sadat, który rzekomo sam sprokurował to zaproszenie, być może za pośrednictwem Ceausescu, natychmiast 406 je przyjął Za wszelką cenę potrzebował bowiem pokoju Zakończył właśnie czterodniową wojnę z Libią na drugiej flance, egipska gospodarka znajdowała się w opłakanym stanie, a niezadowolenie społeczne przybrało formę zamieszek Występując w Knesecie z bezpośredniością i umiarkowaniem, które zyskały mu międzynarodowy podziw, Sadat z ubolewaniem odnotował zwłokę w zwołaniu genewskiej konferencji Apelował o pokój między Izraelem a Egiptem, o wycofanie Izraela do granic z 1967 r. oraz o prawo narodów do samostanowienia i utworzenia własnego państwa Nie wymienił jednak Palestyńczyków z nazwy Jeszcze przed końcem roku w Kairze rozpoczęły się rozmowy izraelsko-egipskie Begin odwiedził Ismaihę, gdzie mówił o autonomicznym obszarze palestyńskim, przy zachowaniu obecności wojskowej Izraela przez 20 lat Jego formalne propozycje w sprawie Zachodniego Brzegu, przedstawione pod koniec roku, obejmowały utrzymanie kontroli izraelskiej w kwestiach bezpieczeństwa i ładu publicznego, wybór przez mieszkańców obywatelstwa izraelskiego bądź jordanskiego (lecz nie palestyńskiego), „umiarkowaną" imigrację Arabów, której rozmiary miały być uzgodnione przez Izrael, Jordanię i nowe władze autonomicznego terytorium, oraz swobodę nabywania ziemi przez Izraelczyków Carter zaaprobował ten program, wypowiadając się w ten sposób przeciwko utworzeniu państwa palestyńskiego W ten sposób rozpoczął się proces, który zakończył wojnę między Egiptem a Izraelem, jednakże wbrew powszechnym oczekiwaniom nie uczynił mc dla Palestyńczyków Begin był przygotowany do opuszczenia cennych przyczółków i linii obronnych na Synaju (który został zdemihtaryzowany), nie miał jednak zamiaru rezygnować z kontroli nad Zachodnim Brzegiem Przeciwnie, zaproponował przyspieszenie demograficznej transformacji tych terenów przez popieranie budowy osiedli żydowskich - bez względu na ich wojskowe znaczenie W ciągu trzech lat jego rządów liczba żydowskich mieszkańców Zachodniego Brzegu wzrosła pięciokrotnie Egipt w zamian zyskał natomiast upragniony pokój oraz zwrot ziem i poi naftowych na Synaju, które utracił w 1967 r. Sadat stał się jednak celem ataków niemal całego świata arabskiego, zarzucającego mu, ze zawierając pokój z l/raełem nie uzależnił go od podobnego układu z Palestyńczykami Utracił pomoc saudyjską i stał się zależny od amerykańskiej łaski Carter, któremu nie udało się doprowadzić do wznowienia konferencji genewskiej, stał się gorącym rzecznikiem tego przedziwnego układu izraelsko-egip-skiego, który traktował jednak jako wstęp do całej serii dalszych porozumień mię-d/y Izraelem a jego aktualnymi wrogami Stany Zjednoczone wzięły na siebie rolę głównego negocjatora w rozmowach izraelsko-egipskich i na trójstronnej konferencji w Camp David we wrześniu 1978 r. zmusiły zarówno Begina, jak i Sadata do podpisania - oprócz dwustronnego porozumienia pokojowego - także układu, określanego jako program bliskowschodniego porozumienia Izrael miał stopniowo wycofać się z Zachodniego Brzegu (a także z Gazy), tworząc na miejscu autonomiczny rejon palestyński, w którym czasowo miały stacjonować izraelskie wojska Większość spornych kwestii odłożono na pięć lat Begin i Sadat -podobnie jak Kissinger i Le Duć Tho kilka lat wcześniej - zostali uhonorowani 407 Pokojową Nagrodą Nobla, co oznaczało powtórzenie przedziwnej sytuacji, gdy zamiast orędownikom pokoju nagroda była przyznawana wojownikom, wycofującym jedynie swe wojska Euforia, jaką wywołało pojawienie się Sadata w Jerozolimie w 1977 r, trwała około roku Amerykańskie wysiłki, by zmusić Jordanię i Arabię Saudyjską do uznania tego porozumienia, okazały się całkowicie nieskuteczne Pod względem stosunku do Izraela Arabowie dzielili się wówczas jedynie na wrogich i bardzo wrogich Izraelska gospodarka pozostawała w stanie pogłębiającej się recesji (stopa inflacji była tu wówczas najwyższa na świecie), rząd zaś kontynuował twardą politykę na północnych granicach kraju oraz na Zachodnim Brzegu Z gabinetu Begma odeszło wielu znakomitych polityków, tracił on także poparcie społeczne Generał Dajan, który przyłączył się do Begma po jego zwycięstwie wyborczym w 1977 r, obecnie opuścił go, niezadowolony z rządowej polityki propagowania osiedli nie o znaczeniu strategicznym, lecz przede wszystkim politycznym Z podobnych powodów to samo uczynił generał Ezer Weizmann Jakkolwiek arogancki i bezkompromisowy sposób bycia Begma pozbawił go wielu przyjaciół, nic nie wskazywało, by główne cele jego polityki traciły poparcie społeczeństwa Wybór zdecydowanie proizraelskiego Ronalda Reagana na prezydenta Stanów Zjednoczonych został z ulgą przyjęty przez Izraelczyków, zaczynających się obawiać o przyszłą strategię amerykańskiej administracji, zmuszanej do wyboru między sympatią do Izraela a materialnymi i strategicznymi interesami w Arabii Saudyjskiej i w rejonie Zatoki Perskiej Wojna, która w 1980 r. wybuchła między Iranem a Irakiem, pogłębiła rozdźwięki między nieprzyjaciółmi Izraela, gdy część państw arabskich opowiedziała się po stronie Iraku, a część tego nie uczyniła W Camp David Begm faktycznie przekupił Egipt Był to rzadki przykład triumfu dyplomacji nad rozwiązaniem militarnym Chodziło jednak głównie o zabezpieczenie południowej flanki w ramach niezmiennie ekspansjomstycznej polityki, wymierzonej w innym kierunku Izrael bez trudu utrzymywał kontrolę nad Zachodnim Brzegiem Chociaż był zmuszony do stosowania tu drakońskich środków, które nie przysparzały mu sympatii poza granicami kraju, w samym Izraelu rzadko pojawiały się głosy, krytykujące okupację czyjej ciemniejsze strony. Be-gin wykorzystał obecną swobodę manewru na południu i wschodzie, by wysiłek militarny skierować w północnym kierunku - ku Libanowi Minimalne zwycięstwo wyborcze w 1981 r. sprawiło, ze na forum Knesetu stał się zależny od niewielkich i prowadzących krótkowzroczną politykę partii religijnych, których wpływ na jego działania okazał się zarówno skuteczny, jak i ryzykowny Postępująca powoli izraelska kolonizacja Zachodniego Brzegu stała się bardziej brutalna i pospieszna. W 1985 r. liczba ludności żydowskiej wzrosła tam z 20 do 120 tyś. Izraelska armia dała także pokaz siły, niszcząc w czerwcu instalacje jądrowe pod Bagdadem oraz dokonując w lipcu nalotu na Bejrut. Tym samym wy stąpiła jednocześnie przeciwko Irakowi i Syrii Celem pierwszej z tych operacji było niedopuszczenie do przekształcenia się Iraku w ofensywną potęgę jądrową lub opóźnienie tego procesu Akcja armii izraelskiej zostałajednak ostro skry- 408 tykowana w ONZ nawet przez Stany Zjednoczone, które na kilka kluczowych tygodni wstrzymały dostawy obiecanych Izraelowi bojowych myśliwców Atak na Bejrut wiązał się z brakiem zgody w samym Libanie w kwestii obecności wojsk syryjskich - tzw Arabskich Sił Obrony (Arab Defense Force - ADF), utworzonych, by utrzymać jedność i niezależność tego kraju Z wyjątkiem nazwy były to siły wyłącznie syryjskie Obecność ADF kwestionowała chrześcijańska Falanga, coraz bardziej niechętna Damaszkowi i zaniepokojona stopniowym ograniczaniem realnej władzy frakcji chrześcijańskiej (głównie maromtów) na rzecz libańskich muzułmanów Gdy w końcu 1980 r. Syryjczycy opuścili Zahle, położone na wschód od Bejrutu, F-alanga uprzedziła operację regularnej armii libańskiej i zajęła miasto Syryjczycy poparli wysiłki armii na rzecz wyparcia Falangi Doszło do eskalacji walk Izrael zwietrzył w tym własną szansę Oddziały izraelskie dokonywały wypadów na tereny południowego Libanu, a ich lotnictwo przeprowadzało prowokacyjne loty nad Bejrutem Gdy Syryjczycy przenieśli tu rakiety ziemia-powietrze, zaatakowali wyrzutnie Izrael liczył, ze uda mu się zmusić prezydenta Beszira Dzema-|ela - który był nie tylko maronitą, lecz także synem założyciela Falangi - by stanął po stronie falangistowskich bojowników, tworząc w Bejrucie i jego okolicach chrześcijańskie i antysyryjskie państewko Syria i inne kraje arabskie przekonały jednak Dzemajela, by potępił sojusz Falangi z Izraelem. Maromci, rozdarci między Syrią a Izraelem, znaleźli się na na równi pochyłej, prowadzącej do całkowitej utraty dominującej niegdyś pozycji w Libanie Pod koniec 1981 r. saudyjski premier książę Fahd przedstawił plan pokojowy, /akładający wycofanie Izraela do granic z 1967 r. i sugerujący możliwość uznania istnienia państwa żydowskiego w takich granicach Plan był nie do przyjęcia dla l/raelczyków Został jednak odrzucony również przez Arabów Prezydent Asad odmówił udania się na konferencję w Fezie, gdzie te propozycje miały być dyskutowane. Inicjatywa saudyjska zyskała jednak zdecydowane poparcie króla Hu-sajna, który załagodził nawet swój spór z Marokiem, udając się z pierwszą od pięciu lat wizytą do Rabatu Król Jordanu zirytował jednak prezydenta Reagana /ądamem włączenia OWP do wszelkich procesów pokojowych, mimo ze Palestyńska Rada Narodowa formalnie wykluczyła możliwość uznania państwa izraelskiego Reagan nadal uważał, iż można doprowadzić do pokoju bez udziału OWP w tym procesie Jego zobowiązaniom wobec Izraela, a także programowi opracowanemu przez jego poprzednika w Camp David, pod koniec 1981 r. zadano jednak dwa poważnie ciosy W październiku zamordowany został prezydent Sadat Traktowany jak bohater poza granicami swego kraju, w samym Egipcie stylem działania i polityką zraził do siebie wielu ludzi. Znamienne było spokojne przejęcie władzy przez Hosmego Mubaraka, co dowiodło pewnej stabilności egipskiej sceny politycznej Nowy prezydent, zbyt ostrożny, by dokonywać gwałtownych /mian politycznych, chciał przede wszystkim w pełni skorzystać z owoców porozumienia z Camp David Dotyczyło to całkowitego wycofania się osadni- 409 ków i wojsk izraelskich z ziem egipskich (co nastąpiło dopiero w kwietniu 1982 r), lecz także doprowadzenia do poprawy stosunków Egiptu z resztą świata arabskiego, zrujnowanych przez pochopną zgodę Sadata na pozostawienie w porozumieniu z Camp David jedynie ogólnikowej wzmianki o roszczeniach palestyńskich Gdy Sadat wyraźnie skłaniał się ku Zachodowi, Mubarak okazał się zdecydowanie proislamski Złagodził wprowadzone przez Sadata (a także Nase-ra) restrykcje wobec przeciwników politycznych, uzyskał pomoc zagraniczną na rozbudowę sektora publicznego i dyskretnie ograniczał wydatki na cele wojskowe W 1984 r. czuł się dość silny, by zalegalizować zmienioną-jakkolwiek nadal nie ujarzmioną- organizację Wahd, zezwalając jej także na udział w wyborach powszechnych Reagan ze swej strony musiał ostatecznie uznać wielorakość powiązań na Bliskim Wschodzie i zmodyfikować przekonanie, iż nie należy tykać sprawy palestyńskiej Amerykański prezydent, zaniepokojony możliwością rozlania się wojny iracko-irańskiej na obszar państw Zatoki Perskiej, zgodził się - a także z trudem zmusił Kongres do wyrażenie podobnej zgody - na sprzedaż Arabii Saudyjskiej (z dostawą w 1986 r) systemów wczesnego ostrzegania AWACS. Ograniczył to jednakże warunkami dalszego zwiększenia amerykańskiej pomocy wojskowej dla Izraela, zawarcia porozumienia o „strategicznej współpracy" i rozszerzenia prawa do podejmowania przez USA niezależnych działań w rejonie. W ten sposób amerykańskie możliwości manewru na bliskowschodniej scenie politycznej znacznie się rozszerzyły Do prawie całkowitego przekreślenia planów pokojowych doszło 6 czerwca 1982 r, gdy Izrael dokonał inwazji na Liban IZRAELSKA INWAZJA NA LIBAN Formalnym i ograniczonym celem tej operacji miało być wyparcie zagrażających bezpośrednio Izraelowi Palestyńczyków z południowej części Libanu Istniały jed-nakjeszcze inne, głębsze i ambitniejsze cele Menachem Begm i bliscy mu poglądami syjoniści uważali, ze na mocy praw boskich i Biblii część libańskiego terytorium winna należeć do Izraela Wszystkie kolejne izraelskie rządy usiłowały zresztą już wcześniej doprowadzić do upadku Libanu, podsycając spory między społecznościami chrześcijańskimi i islamskimi Bezpośrednim pretekstem inwazji stała się próba zamachu na życie izraelskiego ambasadora w Libanie O skali operacji świadczył błyskawiczny pochód sił izraelskich z terenów południowego Libanu aż do przedmieść Bejrutu Akcja była militarnym sukcesem, okazała się jednak polityczną katastrofą Na początku Izraelczykom nie udało się doprowadzić do ewakuacji OWP z Bejrutu, gdyż izraelski rząd obawiał się, ze atak na stolicę spowodowałby wysokie straty we własnych oddziałach, a także niezadowolenie Amerykanów. W lipcu przy pomocy frakcji chrześcijańskich zajęto jednak wschodnią część Bejrutu i bojownicy palestyńscy zostali ewakuowani drogą morską We wrześniu - praw- 410 dopodobnie z inicjatywy Syrii i przy udziale jej służb specjalnych - zamordowany został prezydent Beszir Dzemajel Zastąpił go jego brat Amin Izrael zaatakował Bejrut zachodni W tym momencie w odwecie za śmierć Beszira Dzemajela doszło do tragicznej masakry bezbronnych palestyńskich uchodźców w dwu obozach - Sabra i Szatila Rzezi dokonywali falangiści - Izraelczycy byli jednak obecni w głównym sztabie Falangi przez trzy dni i trzy noce bezlitosnej masakry, prowadzonej także przy świetle flar, dostarczonych przez Izrael W toku formalnego śledztwa, do którego przeprowadzenia oporny rząd izraelski został zmuszony zarówno przez pełną oburzenia reakcję światowej opinii, jak i zaniepokojenie we własnym kraju, dowiedziono, iż za tę tragedię było współodpowiedzialnych wielu bardzo wysoko postawionych Izraelczyków Dokonując inwazji na Liban, Izrael wystawił na próbę bezwarunkowe dotychczas poparcie kolejnych amerykańskich rządów Trudno ocenić, wjakim stopniu sam najazd mógł trwale zaszkodzić dwustronnym więziom - masakra sprawiła jednak, ze Amerykanie zaczęli inaczej patrzeć na Izrael, wobec którego od czasu jego powstania stosowano w Waszyngtonie podwójną miarę, przymykając oczy na niektóre wątpliwe działania Izraelczyków. Rzeź Palestyńczyków wywołała również głęboki szok w samym Izraelu W powiązaniu z problemami i dużymi stratami w ludziach, z jakimi wiązała się okupacja Libanu w następnych latach, stworzyła podwaliny ruchu sprzeciwu wobec brutalnych i agresywnych operacji izraelskich Zrodziła podejrzenie, ze w dalszej prespektywie działania te okażą się równie nieskuteczne, oraz podważyła powszechne do tej pory przekonanie, iż ledyną winną stroną są Palestyńczycy Przede wszystkim jednak inwazja nie doprowadziła do realizacji deklarowanego przez rząd celu pokoju w Galilei Przed masakrą przybyły do Libanu wielonarodowe siły pokojowe, składające się z oddziałów francuskich,włoskich i amerykańskich, do których dołączył później kontyngent brytyjski Oddziały te miały nadzorować ewakuację OWP i Syryjczyków z zachodniego Bejrutu Liczba ofiar walk wynosiła już wówczas 12 tyś ludzi, łącznie z cywilami libańskimi (i 350 Izraelczykami) W tym momencie prezydent Reagan ogłosił kolejny plan pokojowy Przewidywał on zakaz aneksji przez Izrael dalszych ziem, likwidację żydowskich osiedli na Zachodnim Brzegu lordanu i utworzenie na tym terenie autonomicznego państwa powiązanego z Jordanią Begin natychmiast odrzucił projekt w całości Opublikowany jednocześnie apel Reagana o wycofanie zarówno syryjskich, jak i izraelskich oddziałów został /ignorowany przez obie strony i od samego początku nie miał żadnych szans na realizację Arabowie wystąpili z własnymi propozycjami, ponownie zapowiadajcie możliwość uznania istnienia Izraela (w granicach z 1967 r), lecz w zamian za utworzenie palestyńskiego państwa ze stolicą w Jerozolimie Był to faktycznie nieco odkurzony plan przedstawiony rok wcześniej przez Fahda, który po śmierci swego brata Chahda w czerwcu objął tron saudyjski W Libanie nadal trwały walki między poszczególnymi frakcjami W kraju stacjonowały wojska zarówno izraelskie, jak i syryjskie Oddziały palestyńskie, liczące około 7500 ludzi, zostały rozproszone w dziesięciu różnych kierunkach Połowa z nich przeniknęła do Sy- 411 ni, której jednak nie udało się znaleźć i postawić na ich czele przywódcy mogącego zastąpić nie lubianego tu Arafata Syryjczycy początkowo działali niezwykle ostrożnie Zacze.li jednak stopniowo konsolidować swe pozycje, gdy okazało się, ze ani strona amerykansko-izra-elska, ani tex arabscy wrogowie Syrii nie mieli nic do zaoferowania w kwestii libańskiej Izraelczycy byli niezadowoleni z konieczności utrzymywania niezwykle rozciągniętych linii frontu, armia libańska okazała się nieskuteczna, a siły międzynarodowe zwinęły obóz, gdy znalazły się bezpośrednio na linii ognia zwaśnionych stron libańskiego sporu W październiku 1983 r. w czasie pojedynczego samobójczego ataku, przeprowadzonego w odwecie za zbombardowanie z morza przez okręty USA pozycji szyickich i druzyjskich, zginęło 239 żołnierzy amerykańskiej piechoty morskiej Z powodu bólu po śmierci żony i politycznej frustracji w 1983 r. Begin podał się do dymisji, pozostawiając kraj osłabiony zarówno z wojskowego, jak i politycznego czy moralnego punktu widzenia Na placu boju pozostał natomiast Asad, któremu udało się w ciągu pierwszych miesięcy 1982 r. zlikwidować (kosztem masakry około 10-20 tyś przeciwników) dwie próby obalenia jego rządów W samym Libanie Amin Dzemajel stał się całkowicie zależny od Asada Gdy w 1983 r. usiłował doprowadzić do wycofania sił izraelskich ze swego kraju przez nawiązanie bezpośrednich negocjacji z Izraelem, jego partnerzy w rządzie Libanu sprzeciwili się, a sam Asad zmusił go do anulowania już zawartego porozumienia Podejmowane przez Dzemajela próby utworzenia koalicji zwalczających się dotąd ugrupowań niezmiennie kończyły się wybuchem nowych walk frakcyjnych Ostatecznie pozycja prezydenta uległa całkowitemu osłabieniu Wycofywanie wojsk izraelskich zakończyło się w 1985 r. Izraelczycy zabrali ze sobą około tysiąca libańskich jeńców By ich uwolnić, ugrupowanie o nazwie al-Dzihad porwało i sprowadziło do Bejrutu amerykański samolot B-727, lecący z Aten do Rzymu Rządy Stanów Zjednoczonych i Izraela, przeciwne jakimkolwiek kontaktom z terrorystami, odmówiły prowadzenia negocjacji w sprawie uwolnienia pasażerów i załogi Uczynił te natomiast szyicki przywódca Nabih Bern, doprowadzając do uwolnienia porwanych w zamian za wypuszczenie przez Izrael tysiąca libańskich jeńców Amerykanie ograniczyli się do groźby podjęcia działań odwetowych, które jedrak nigdy nie nastąpiły Syna nie potrafiła ani spacyfikowac, ani zjednoczyć Libanu OWP, pobita, lecz nie zwyciężona, odbudowała swe pozycje w obozach wokół Bejrutu i Sajdy, co z kolei postawiło Syrię wobec perspektywy nowego ataku izraelskiego, którego celem byłoby zniszczenie tych pozycji Tym razem Damaszek zrezygnował ze strategu przywrócenia układu maronicko-sunmckiego i poparł sojusz szyickiej partii Amal Nabiha Bernego z druzami, na których czele stał syn Kamala Dzum-błatta Wahd Palestyńczycy przeciwstawili sięjednak próbom usunięcia ich z obozów i reaktywowali w nich swe struktury wojskowe Sojusz szyicko-druzyjski doprowadził do wyparcia z zachodniego Bejrutu maromtów, lecz nie Palestyńczyków Kłopoty Syrii spotęgowały podejmowane cichaczem działania j ej rzeko- 412 mego sojusznika Iranu Teheran doprowadził do rozbicia szyitów na dwie grupy -prosyryjski Amal i proiranski Hezbollah, którego celem - uważanym przez Syrię /a nierealny i samobójczy - miało być utworzenie islamskiego państwa w Libanie i wykorzystanie go do wojny z Izraelem o odzyskanie Jerozolimy Amal i Hezbollah zaczęły walczyć ze sobą w zachodnim Bejrucie Bojownicy tej drugiej grupy zaatakowali również znajdującą się pod ochroną Izraela Armię Południowego Libanu Co więcej, Iran udzielał poparcia fundamentahstycznym sunnitom (z Tawhid al-Islam), tworzącym własną armię, by zwalczać oddziały syryjskie w Libanie Syna nie mogła już polegać na maromcie Dzemajelu Wiążąc się z Damaszkiem, zwrócił przeciwko sobie połowę własnej społeczności, połowę Falangi i również połowę (chrześcijańskiej) armii libańskiej - kół, gdzie Syrię darzono równą menawiściąjak Izrael Falangista Samir Dzadza, dowódca Sił Libańskich, otwarcie rzucił wyzwanie Dzemajelowi, jednakże maromci, obawiając się przede wszystkim podziałów we własnych szeregach, utworzyli Front Ocalenia, który miał powstrzymać Dzadzę, a także utrzymać ich władzę nad zachodnim Bejrutem Inny liczący się maronita Ehe Hobejka - były dowódca Sił Libańskich, usunięty przez Dzadzę w 1986 r. - postawił na kartę syryjską Udał się do Damaszku, gdzie wyraził zgodę na zawarcie rozejmu z połączonymi siłami szyitów i druzow oraz na przyjęcie syryjskiego programu politycznego równych udziałów we władzy muzułmanów i chrześcijan, ograniczenia uprawnień maromckiego prezydenta oraz sformalizowania „specjalnych stosunków" Libanu z Syrią Działania te nie przywróciły jednak jedności Libanu ani nie doprowadziły do wygaszenia walk Prezydent Dzemajel, z którym nie konsultowano się w tej sprawie, odrzucił porozumienie z Berrim i Dzumblattem, a maromci opowiedzieli się po stronie Dzadzy, przeciwko Hobejce W 1987 r. maromci zamordowali sunnickiego premiera Raszida Karamiego, sprawiając, ze wschodni Bejrut zwarł szeregi w nienawiści do Syryjczyków, którzy musieli tu powrócić z całą potęgą Linie libańskich podziałów były niezmiernie skomplikowane Na południu Izrael utrzymywał marionetkowy reżim, pozostający pod kontrolą chrześcijańskiej armii Pozostałą częścią kraju rządziły rywalizujące ze sobą rządy, na których czele stali następca Karamiego Sehm el-Hoss (sunnita) oraz Michel Aun (chrześcijański dowódca libańskiej armii) Głównym celem Auna było usunięcie / kraju 30 tyś żołnierzy syryjskich Miał w tej sprawie popracie głównego wroga Syrii - Iraku Wojna wybuchła z nową siłą W tej sytuacji w 1989 r. w Taifie w Arabii Saudyjskiej zwołano sesję kadłubowego parlamentu libańskiego, wybranego jeszcze w 1972 r. Sesja miała prowadzić do odrodzenia państwa po 15 latach wojny domowej, obcej inwazji i postępującej dezintegracji kraju Deputowani u/nali przesunięcia na libańskiej scenie politycznej w ostatnich latach, pozostawiając urząd prezydencki maromtom, leczjednoczesme przyznając większe uprawnienia sunmckiemu premierowi oraz więcej miejsc w parlamencie największej społeczności kraju - szyitom Prezydent Elias el-Hrawi zdymisjonował Auna, jednakże armia pozostała mu wierna 413 u4. Aun i Dzadza zwalczali się wzajemnie aż do momentu, gdy ten pierwszy został zmuszony do poddania się po syryjskim ataku rakietowym na swą kwaterę. Walki między tymi dwoma chrześcijańskimi siłami były kolejną oznaką upadku władzy maronitów. Dzadza wycofał swe siły z Bejrutu, pozostawiając miasto i przeważającą część kraju formalnie pod rządami Hrawiego, a faktycznie - Syryjczyków. Izrael zachowywał pośrednią kontrolę nad południem Libanu przez marionetkową Armię Południowego Libanu, a także nieustannie grożąc użyciem siły. Zademonstrował to zresztą m.in. w 1983 r., gdy izraelskie bombardowania, mające zmusić Liban do wydalenia ze swego terytorium oddziałów Hezbollahu, spowodowały ucieczkę pół miliona ludzi do Bejrutu. Naloty przyniosły skutek wręcz odwrotny - Hezbollah zyskał popularność, na jaką nie mógł liczyć przed izraelską akcją. Wybory w 1992 r. potwierdziły wpływy szyitów, lecz także ich rozbicie na dwie główne grupy: Amal Nabiha Berriego i Hezbollah, z których każda dysponowała własną armią. Po el-Hossie urząd premiera objął bogaty, przedsiębiorczy biznesmen Rafik al-Hariri. Wkrótce udało mu się opanować inflację, utrzymać na stosunkowo niskim poziomie zarówno podatki, jak i wskaźnik bezrobocia, uzyskać nadwyżkę budżetową oraz zapewnić krajowi pomoc zagraniczną i napływ inwestorów. Hariri przywrócił tempo rozwoju gospodarczego w miastach, nie był jednak w stanie powstrzymać upadku gospodarki wiejskiej ani też zmniejszyć brzemienia, jakim była dla kraju - liczącego nie więcej niż 3,5 mln mieszkańców - obecność 250 tyś., w większości bezdomnych, Palestyńczyków. DYPLOMACJA KRÓLA HUSAJNA Po izraelskiej inwazji na Liban król Husajn ponownie zaczął poszukiwać możliwości pogodzenia Izraela z jego sąsiadami. Wzrost antyizraelskich nastrojów w Libanie, a także pogorszenie syryjskich kontaktów z OWP sprawiły, że król odzyskał nadzieję na zawarcie porozumienia, na mocy którego Izrael w zamian za pokój zrezygnowałby z części zagrabionych terenów. Podobne nadzieje od dawna żywił Szimon Peres - przywódca izraelskiej Partii Pracy, współkierujący koalicyjnym gabinetem, utworzonym w 1984 r. wraz z partią Likud, na której czele po ustąpieniu Begina stał Icchak Szamir. Na mocy koalicyjnego porozumienia o podziale władzy Peres był premierem rządu w latach 1984-1986, a następnie zamienił się stanowiskami z Szamirem, obejmując resort spraw zagranicznych. Nadzieje te jednak były nierealne. Wśród warunków ewentualnego porozumienia każda ze stron wysuwała co najmniej jeden nie podlegający żadnym negocjacjom i nie do przyjęcia przez drugą stronę. Likud formalnie gotów był rozmawiać na temat pewnej formy autonomii dla Palestyńczyków, jednakże upierał się przy utrzymaniu kontroli nad wszystkimi terytoriami zagarniętymi do i po 1967 r. oraz prowadzeniu negocjacji wyłącznie z Jordanią. Od samego początku swego istnienia Izrael wykluczał uznanie odrębnego państwa palestyńskiego, a także negocjowanie z OWP czy mieszaną delegacją jor- 414 clańsko-palestyńską. Husajn wierzył natomiast, że nie może być mowy o trwałym pokoju bez udziału w negocjacjach Palestyńczyków, których naturalnym i odpowiednim przedstawicielem miała być OWP. To przekonanie podzielała większość rządów zachodnioeuropejskich, podczas gdy Stany Zjednoczone, naciskane przez Izrael, interpretowały bezpośrednie negocjacje wyłącznie jako rokowania między Izraelem a Jordanią, nie mające charakteru międzynarodowej konferencji pokojowej. Ponieważ jednak głównym elementem jakichkolwiek rozmów pokojowych musiała być cesja (bądź inne rozwiązanie) terytoriów okupowanych przez Izrael na rzecz nie Jordanii, lecz Palestyńczyków, cała sprawa miała pozostawać w zawieszeniu do czasu zrezygnowania przez Amman z żądania włączenia OWP do rokowań oraz udzielenia Husajnowi przez palestyńską organizację otwartego mandatu prowadzenia rozmów o losie Palestyńczyków bez ich udziału. Głównym celem Husajna było więc doprowadzenie stron konfliktu - za pomocą przemyślnych manewrów - do stołu konferencyjnego. Nic dziwnego, że nie odniósł sukcesu. Rozpoczął od wynegocjowania z OWP warunków porozumienia, określanego terminem „ziemia za pokój", i zwołania międzynarodowej konferencji z udziałem pięciu państw, stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ, Izraela i wspólnej delegacji Jordanii i OWP. Przyjęcie takiej formuły oznaczało wmieszanie delegacji OWP w szersze grono, lecz jednocześnie odrzucenie izraelskiej formuły bezpośrednich rokowań. Z drugiej jednak strony brak jakichkolwiek odniesień do rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 242 stanowił ukłon w stronę żądań Izraela o uznaniu -jako warunku wstępnego rokowań -jego istnienia. Manewry Husajna nie zyskały poparcia innych państw arabskich z wyjątkiem Egiptu (nadal uważanego za czarną owcę z powodu pominięcia przez Sadata kwestii palestyńskiej w tekście porozumienia z Camp David), a przede wszystkim doprowadziły do rozłamu w szeregach OWP. W 1985 r. Husajn odbył jedną z wielu podróży do Waszyngtonu, w czasie których przekonywał USA, że OWP zaakceptuje rezolucję nr 242. Poprosił także o dostawy amerykańskiej broni. Reagan odmówił zmodyfikowania amerykańsko-izraelskiej formuły bezpośrednich rokowań, lecz jednocześnie zaalarmował Izrael, zgadzając się na dostarczenie Jordanii amerykańskich rakiet i samolotów. Odrzucenie przez Reagana planu pokojowego Husajna było ostatnim gwoździem do trumny całej idei konferencji pokojowej. Plany te w końcu roku rozwiały się ostatecznie, gdy nawet najbardziej umiarkowani arabscy przywódcy, jak saudyjski król Fahd, odmówili uczestnictwa w arabskim spotkaniu poświęconym tej sprawie. Husajn uważał, iż winę za niepowodzenie jego działań ponoszą Palestyńczycy. Zachęceni pewnymi sukcesami w Libanie, bardziej wojowniczy przywódcy () WP za wszelką cenę chcieli zwrócić uwagę na siebie samych i deklarowane cele przez coraz bardziej szokujące i brutalne akty przemocy. W czasie jednego z incydentów na Cyprze zabili trzech Izraelczyków. Pod koniec 1985 r. czterech Palestyńczyków weszło w Genui na pokład włoskiego statku wycieczkowego Achille Lauro wypływającego w rejs po wschodniej części Morza Śródziemnego. Mieli 415 zamiar (jak twierdzili później) opuścić statek w izraelskim porcie Aszdod i tam dokonać spektakularnych rzezi i zniszczeń materialnych Zostali jednak odkryci, nim statek dotarł do portu, i - zmuszeni okolicznościami - porwali go, wysuwając żądanie zwolnienia pewnej liczby Palestyńczyków przetrzymywanych w Izraelu Jeden z porywaczy brutalnie zamordował amerykańskiego pasażera Zaalarmowani takim rozwojem wydarzeń palestyńscy przywódcy - przede wszystkim zaś współpracownik Arafata, chociaż nie zawsze podzielający jego opinie, Abu Ab-bas - rozkazali porywaczom zwrócenie okrętu kapitanowi i zejście na ląd w Egipcie Stąd - jak ich zapewniono - mieli być przerzuceni w bezpieczne miejsce, prawdopodobnie do Tunezji Rozładowanie sytuacji było możliwe jedynie dzięki prezydentowi Mubarako-wi, który umożliwił terrorystom opuszczenie Achille Lauro i następnie wyjazd z Egiptu Amerykanie, rozgniewani zamordowaniem niepełnosprawnego pasażera, przejęli egipski samolot, na którego pokładzie znajdował się Abu Abbas oraz lecący do Tunezji porywacze, i grożąc zestrzeleniem maszyny, zmusili ją do lądowania na Sycylii, gdzie uzbrojeni amerykańscy żołnierze z oddziału NATO usiłowali zatrzymać pasażerów. Ostatnie słowo należało jednak do Włochów, którzy przeszkodzili Amerykanom Sami zatrzymali porywaczy, postawili ich później przed sądem oraz umożliwili Abu Abbasowi ucieczkę do Jugosławii Bezpośrednim skutkiem tego incydentu był upadek włoskiego rządu (później jednak powołanego ponownie), osłabienie pozycji prezydenta Mubaraka, którego działania mediacyjne zakończyły się upokorzeniem, gdy Amerykanie zmusili jeden z jego samolotów do lądowania, wzrost fali przemocy, nie tylko po stronie OWP, lecz także Izraela, który zbombardował biura palestyńskie na terytorium tunezyjskim; ostateczne przekreślenie planów pokojowych Husajna i jego współpracy z OWP; i w końcu - zapoczątkowanie nowego okresu wyczekiwania, kiedy żadna ze stron nie była w stanie przedstawić realnych propozycji w sprawie przywrócenia pokoju na Bliskim Wschodzie W następnym roku (1986) Stany Zjednoczone podjęły próbę wznowienia działań na rzecz pokoju, deklarując, iż mogłyby zaakceptować obecność OWP na międzynarodowej konferencji w szerokim składzie, pod warunkiem jednak, ze palestyńska organizacja uznałaby rezolucję nr 242 i odżegnała się od przemocy Faktycznie była to rozwodniona wersja planu Husajna Sam król Jordanu, w coraz większym stopniu zaniepokojony wojną w Zatoce Perskiej między Iranem a Irakiem, odżegnał się od OWP Kadencja Peresa na stanowisku premiera dobiegła właśnie końca, a Palestyńczycy zareagowali na amerykańską inicjatywę żądaniem, by Stany Zjednoczone publicznie uznały ich prawo do samostanowienia - czyli faktycznie do utworzenia własnego państwa W 1987 r. Palestyńska Rada Narodowa anulowała porozumienie Husajna z Arafatem z 1985 r, potwierdzając warunek utworzenia własnego państwa, a także udziału we wszelkich rokowaniach pokojowych odrębnej delegacji palestyńskiej Pod koniec 1987 r. Palestyńczycy zamieszkujący ziemie okupowane zadziwili cały świat, w tym także Izrael, rozpętując powstanie - mtifadę. Bezpośrednim 416 powodem jej wybuchu był wypadek drogowy w Gazie, gdzie Palestyńczycy zyh w bardzo trudnych warunkach i doświadczali szczególnie brutalnego traktowania ze strony izraelskiej policji. Demonstranci, głównie dzieci, walczyli za pomocą kamieni W odpowiedzi izraelskie wojska otworzyły ogień, zabijając wielu ludzi Niepokoje wkrótce przeniosły się na Zachodni Brzeg i do Jerozolimy, wywołując tak gwałtowną reakcję Izraela, ze ucierpiał na tym i tak już nadwerężony wizerunek kraju, a wiele rządów wystąpiło z oficjalnymi protestami Izraelowi nie udało się opanować mtifady Powstańcy także nie odnieśli żadnych korzyści, z wyjątkiem może zbrojnego przedstawienia światu sytuacji Palestyńczyków Przybycie w latach osiemdziesiątych tysięcy Żydów z ZSRR jedynie umocniło wrogość po obu stronach Tylko w 1990 r. do Izraela dotarło 200 tyś imigrantów Liczba ta miała nadal rosnąć. Rząd został postawiony wobec coraz głośniejszych żądań o mieszkania i pracę, których w żaden sposób nie był w stanie spełnić Izrael zaczynał tracić kontrolę nad południowym Libanem Zbliżający się kryzys kuwejcki miał dodać do jego zmartwień obawy o pozycję Syrii, która zyskała pewne uznanie (jakkolwiek ograniczone i niechętne) w Waszyngtonie, gdy przyłączyła się do organizowanych przez USA w Arabii Saudyjskiej sił zbrojnych, mających wystąpić przeciwko Irakowi Jordania - dawny partner w negocjacjach Izraela -/aczynała usuwać się ze sceny Intifada, a także izraelskie metody walki z powstańcami sprawiły, ze król Hu-sajn ostatecznie odżegnał się od problemu Zachodniego Brzegu, pozostawiając Izraelowi całkowitą odpowiedzialność za jego sprawy Jordania stała się przyczółkiem palestyńskiej walki z Izraelem Husajn zwrócił się także do Iraku o wsparcie wobec narastającej wrogości Izraela Stany Zjednoczone, które wówczas dostarczały Izraelowi pomoc w wysokości około 2 mld dolarów rocznie (mimo ustawy zakazującej wspierania rządów naruszających prawa człowieka), były zażenowane działaniami swego sojusznika, a także zaniechaniem wysiłków pokojowych W 1980 r. ostatecznie zostały zmuszone do nawiązania rozmów - po raz pierwszy oficjalnych i bezpośrednich - z OWP W samym Izraelu Szamir, pod wpływem współpracowników, takich jak Dawid Lewi czy Ariel Szaron, powrócił do stanowiska Begina z Camp David Likud deklarował, iż nie będzie oddawać ziemi w zamian za pokój, nadal budowane będą osiedla żydowskie na Zachodnim Brzegu, nigdy nie przy-/na prawa głosu Arabom we wschodniej Jerozolimie i nie weźmie udziału w żadnej konferencji tak długo, dopóki trwać będzie intifada W następnym roku Szaron ustąpił z rządu Nasiliła się presja na dalsze zaostrzenie polityki syjonistów Koalicja Likudu i Partii Pracy, której głównym problemem było, jak uniknąć zwołania konferencji pokojowej bez zbytniego zantagonizowania Amerykanów, ostatecznie rozpadła się Po dłuższych targach obu dużych partii z mniejszymi ugrupowaniami teligijnymi Szamir utworzył nowy rząd, jednakże w dużym stopniu zależny od kapryśnego poparcia fanatyków Partia Pracy wyraźnie podzieliła się na zwolenników Peresa i Rabina Arafat, poddawany podobnej presji ze strony swych współpracowników, także wycofał się na skrajne pozycje Stany Zjednoczone usiłowały wykorzystać Mubaraka jako mediatora, jednakże bez powodzenia. 417 Iracki najazd na Kuwejt (zob. następny rozdział) zwrócił uwagę świata w inną stronę. Był to kolejny cios zadany zawsze trudnej do osiągnięcia jedności i pokojowi między państwami arabskimi. Od czasów upadku imperium otomańskiego, a przede wszystkim od powstania w latach czterdziestych Ligi Arabskiej, poszukiwanie sposobów zjednoczenia stało się głównym celem Arabów. Dlatego gdy okazywało się to niemożliwe, zaczynali patrzeć na siebie z podejrzliwością i byli wyszydzani przez innych. Koniec lat siedemdziesiątych był dla nich pod tym względem szczególnie trudny. Egipt - cieszący się największym prestiżem spośród państw arabskich - stał się czarną owcą ze względu na porozumienia podpisane w Camp David. Nie zapraszano go nawet na konferencje państw arabskich, zwoływane pod koniec lat osiemdziesiątych. Syria uważana była za kolejnego odstępcę w związku z interwencją w Libanie, którą poparły jedynie Libia i Algieria na dalekim zachodzie i Jemen Południowy na południowym krańcu świata arabskiego. W czasie wojny Iranu z Irakiem Arabia Saudyjska wraz z pozostałymi krajami z rejonu Zatoki Perskiej poparła Irak, podczas gdy Syria opowiedziała się po stronie irańskiej. Jordania z niespodziewaną otwartością stanęła po stronie Bagdadu. Gdy wojna dobiegła końca, król Husajn podjął nową próbę przebudowy arabskiej sceny politycznej. Celem miało być spacyfikowanie Bliskiego Wschodu i zachowanie jego własnego królestwa. Obie kwestie były zresztą ściśle ze sobą związane. Na północy i na zachodzie Jordania graniczyła z nieprzyjaznymi jej Syrią i Izraelem. Na południu znajdowała się monarchia saudyjska, tradycyjnie wroga Haszymidom. Na wschodzie był Irak, którego rola wzrastała pod rządami przywódcy równie ambitnego jak nieprzewidywalnego, dla którego król miał jednak wiele sympatii, lecz niesłusznie mu ufał. Jeszcze dalej znajdował się Egipt, w 1989 r. ponownie przyjęty do Ligi Arabskiej. W czasie usilnych, lecz nieskutecznych zabiegów o doprowadzenie do izraelsko-palestyńskich rokowań pokojowych król Jordanii stracił zaufanie do Stanów Zjednoczonych, a także - w mniejszym stopniu - do Wielkiej Brytanii. Ostatecznie doszedł do wniosku, że to sami Arabowie winni wystąpić ze wspólną, czysto arabską inicjatywą. Na zaproszenie Husajna na początku 1990 r. przybyli do Ammanu prezydenci Iraku i Egiptu, a także niedawno zjednoczonego (ku irytacji Arabii Saudyjskiej) Jemenu. Kilka miesięcy później ci sami dwaj główni goście Husajna storpedowali jednak jego plany, zagrażając pośrednio jego tronowi: Saddam Husajn -dokonując najazdu na Kuwejt, a Hosni Mubarak - nierozważnie przyłączając się do sił organizowanych przez Stany Zjednoczone w Arabii Saudyjskiej. Król potępił iracką inwazję i zatrzymanie jeńców, domagał się wycofania wojsk irackich i przywrócenia niezawisłości Kuwejtu, a także poparł sankcje ONZ. W dalszym ciągu z konieczności kupował jednak iracką ropę, zabiegając także o utrzymanie stałego dopływu do Iraku potrzebnej żywności i leków. Był gorącym rzecznikiem przyjęcia wyłącznie arabskiej rezolucji w sprawie kryzysu. Działania króla zyskały mu poklask w samej Jordanii, lecz nie zostały zaaprobowane na świecie. W kraju jego pozycja została jednak wkrótce osłabiona w wyniku skumulowania się dawnych i nowych kłopotów gospodarczych. Król, który chciał odegrać rolę męża 418 opatrznościowego, po raz kolejny został chłodno potraktowany przez prezydenta Busha, a pani Thatcher przyjęła go wyłącznie z czystej kurtuazji. Kryzys kuwejc-ki dobitnie wykazał, iż spośród bliskowschodnich przywódców Husajn był człowiekiem o najlepszych intencjach, lecz także najmniej skutecznym. Wojna w rejonie Zatoki Perskiej (zob. następny rozdział) oraz wyeliminowanie rosyjskich wpływów na Bliskim Wschodzie zachęciły Stany Zjednoczone do podjęcia na nowo poszukiwań możliwości trwałego porozumienia pokojowego między Izraelem a jego arabskimi sąsiadami oraz między Izraelem i Palestyńczykami. Pokój panował już między Izraelem a Egiptem. Między Jordanią a Izraelem od ponad 40 lat nie dochodziło do żadnych starć, jakkolwiek formalnie oba kraje nadal pozostawały w stanie wojny. Egipt i Jordania nie miały żadnego poważnego konfliktu interesów z Izraelem. Jordania wręcz skorzystała na utworzeniu państwa żydowskiego, powiększając swe terytorium. Zaczęła nawet liczyć na dalsze zyski terytorialne kosztem Palestyńczyków. W zupełnie innej sytuacji znajdowała się Syria. Damaszek zdecydowany był odzyskać ziemie utracone na rzecz Izraela i -jakkolwiek nieśmiało - marzył o odbudowie Wielkiej Syrii, kosztem nie tylko Palestyńczyków i Libanu, lecz także samego Izraela. Losy Palestyńczyków i ich dążenia przyczyniały się do tworzenia powiązań między Izraelem a Jordanią, lecz nie między Izraelem a Syrią. Izrael pragnął pokoju zarówno z Ammanem, jak i Damaszkiem, lecz zdecydowanie przeciwstawiał się -jak zawsze zresztą- utworzeniu palestyńskiego państwa czy też uznaniu odrębnej tożsamości palestyńskiej. Do minimalnych ustępstw wobec Palestyńczyków gotów był wyłącznie pod wpływem presji amerykańskiej. Dopuszczał także zawarcie traktatów pokojowych z sąsiednimi krajami, jednakże nie chciał zaakceptować czy nawet prowadzić rozmów w kwestii państwa palestyńskiego, o jakim była mowa w oenzetowskim planie podziału rejonu z 1948 r. Wojna w Zatoce Perskiej doprowadziła do przymierza Syrii i Egiptu ze Stanami Zjednoczonymi, ale także do izolacji Jordanii i OWP (która poparła działania ONZ na rzecz usunięcia Irakijczyków z Kuwejtu, lecz przeciwstawiła się bezpośredniemu atakowi na Irak oraz próbom usunięcia Saddama Husajna). Amerykanie starali się uspokoić Arabów, sprzeciwiając się rozbudowie żydowskich osiedli na okupowanych ziemiach i popierając formułę „ziemia za pokój". Zapewnili udział Izraelczyków w pokojowej konferencji zarówno metodą ustępstw (wykluczając powstanie niezależnego państwa palestyńskiego), jak i gróźb (wstrzymania gwarantowanej pożyczki w wysokości l O mld dolarów na budowę osiedli dla radzieckich Żydów). Rząd Likudu był podzielony w kwestii formuły „ziemia za pokój", lecz zjednoczony w sprzeciwie co do udziału odrębnej palestyńskiej delegacji w rokowaniach pokojowych, ograniczając się do mętnych propozycji palestyńskiej autonomii. Ostatecznie, po serii przetargów w 1991 r., doszło do zwołania konferencji w Madrycie, przeniesionej następnie do Waszyngtonu, gdzie dyskusja w sprawie wyznaczenia miejsc .przy stole obrad ograniczyła rozmowy niemal wyłącznie do korytarzowych spotkań. Same negocjacje porównywano do jednej wielkiej szarady. 419 Kolejną, jakkolwiek krótkotrwałą, przeszkodą w rokowaniach okazało się zamordowanie na początku 1992 r. przez Izraelczyków w Libanie przywódcy He-zbollahu szejka Abbasa Musawiego Później w rym samym roku izraelska Partia Pracy zwyciężyła Likud w wyborach powszechnych (zdobywając w Knesecie 44 mandaty, podczas gdy Likud uzyskał 32 miejsca) i wraz z kilkoma mniejszymi partiami utworzyła nowy rząd z Icchakiem Rabinem jako premierem Główny cel Izraela pozostawał ten sam - porozumienie z Jordanią i Syrią oraz izolowanie i podzielenie Palestyńczyków Taktyka zmieniła się jednak tak dalece, ze Rabm sam zadeklarował gotowość nawiązania z Syryjczykami rozmów na temat izraelskiej okupacji wzgórz Golan Oferta, której celem najwyraźniej miało być doprowadzenie do jak najszybszego porozumienia z Syrią, zostałajednak odrzucona, gdy okazało się, ze w praktyce sprowadzała się do zmniejszenia liczby izraelskich żołnierzy, a nie ich wycofania czy jakiegokolwiek zwrotu zagarniętych ziem W kwestii Palestyny Rabin zaproponował eksperymentalne rozwiązanie, rozłożone na pięć lat W tym okresie lokalne władze palestyńskie miałyby ograniczone uprawnienia w kwestiach społecznych jednakże nie dysponowałyby żadną władzą w sprawach politycznych czy bezpieczeństwa Wykluczono jakiekolwiek dyskusje na temat statusu Jerozolimy Nie było także mowy o stanowisku Izraela wobec OWP Zarówno Rabin, jak i Arafat nie mieli wówczas silnej pozycji Żaden nie dysponował odpowiednim poparciem, by doprowadzić do porozumienia Nie było także jasne, czy którykolwiek z nich faktycznie tego chciał Arafat i OWP w poważnym stopniu ucierpieli w wyniku stanowiska zajętego w czasie wojny w Zatoce, a także wskutek niepowodzeń w prowadzonych od tylu lat działaniach na rzecz utworzenia państwa palestyńskiego Arafat cieszył się największym prestiżem w latach siedemdziesiątych, gdy udało mu się osiągnąć status niemal równy pozycji szefa państwa, a także nawiązać formalne stosunki z krajami Wspólnoty Europejskiej (1974) Pięć lat później jego pozycja uległa jednak osłabieniu, gdy z zadowoleniem przyjęte przez kraje EWG porozumienia z Camp David nie przyniosły Palestyńczykom faktycznie mc, z wyjątkiem mętnych obietnic Arafat odzyskał część dawnego prestiżu politycznego, gdy EWG na spotkaniu w Wenecji w 1980 r. potwierdziła poparcie dla rezolucji nr 242 Palestyński przywódca miał jednak ograniczone pole działania - zarówno przez bardziej wojownicze frakcje jego organizacji, jak i w wyniku intifady Działający w samym Izraelu przywódcy powstania zaczęli być bowiem traktowani, głównie przez samych Izraelczyków, jako przyszłe alternatywne kierownictwo ruchu palestyńskiego Dlatego na początku lat dziewięćdziesiątych Arafat był przywódcą znajdującym się na rozdrożu i niepewnym następnego kroku Wciąż jednak pozostawał uznawanym przez świat liderem palestyńskiego ruchu Palestyńczycy nadal także liczebnie przeważali nad Izraelczykami na Bliskim Wschodzie, stanowiąc również jedną piątą mieszkańców samego Izraela Wyborcze zwycięstwo Rabina nie przyniosło mu decydującej większości w Knesecie - z pewnością utraciłby zresztą niewielką przewagę w parlamencie i 420 wśród wyborców, gdyby zdecydował się na chociażby najmniejsze ustępstwa wobec OWP Osłabienie pozycji Arafata i OWP dawało mu jednak szansę dalszego dyskredytowania głównych przywódców palestyńskich i zablokowania możliwości pojawienia się ich bardziej efektywnych następców Rabin liczył, ze znajdzie w samym Izraelu innych Palestyńczyków, z którymi będzie mógł wynegocjować ograniczoną autonomię w ściśle wyznaczonych granicach Nadzieje te okazały się jednak płonne Rabin przekonał się, ze nie ma alternatywy dla OWP Nasiliła się także presja amerykańska w sprawie nawiązania przez Izrael rokowań z Palestyńczykami oraz Jordanią i Syrią W nowej sytuacji siłą, która mogła zając miejsce OWP, nie byli stosunkowo ugodowi przywódcy palestyńscy, lecz o wiele bardziej wojownicza organizacja Harnaś, głosząca strategię przemocy i zdecydowanie dążąca do starcia z powierzchni ziemi Izraela Hamas stał się znaczącą siłą około 1990 r, a jego wpływy rosły w miarę, jak Arafat decydował się na kompromisy czy nawet wykazywał niepewność Hamas rósł w siłę po każdym bezprawnym czy brutalnym działaniu państwa żydowskiego (na przykład w 1992 r, gdy Izrael wydalił ponad 400 aresztowanych wcześniej bez powodu Palestyńczyków z Gazy, wyrzucając ich wbrew prawu międzynarodowemu na mroźne pustkowie w południowym Libanie) Zważywszy, iż Rabin i Arafat zdecydowanie różnili się w poglądach na temat fundamentalnej dla obu stron kwestii państwa palestyńskiego, wiadomo było, ze nie będzie mogło dojść do jakichkolwiek rozmów, jeśli nie zostaną one umieszczone w szerszym kontekście Rozwiązanie znaleziono w toku tajnych rokowań, zainicjowanych przez rząd Norwegu, a zakończonych deklaracją z Oslo z 1993 r, gdzie faktycznie odniesiono się jedynie do drobnych aspektów najważniejszych spraw, skrzętnie przemilczając ich meritum Izrael uznał OWP za przedstawicielkę Palestyńczyków, a OWP uznała prawo Izraela do istnienia, zgadzając się także na rezygnację z przemocy Plan z Oslo przewidywał trzy odrębne etapy procesu pokojowego po pierwsze, Izrael miał wycofać się z Jerycha i Strefy Gazy oraz przekazać tu władzę OWP, po drugie, w ciągu trzech miesięcy na tych terenach miały być przeprowadzone wybory do lokalnych władz palestyńskich, po trzecie, obie strony miały nawiązać rokowania w sprawie 140 osiedli żydowskich na okupowanych ziemiach oraz w Jerozolimie Mimo braku precyzji niektórych zawartych w deklaracji sformułowań, a także wielu przeszkód, niespodziewanie doszło jednak do nawiązania negocjacji w sprawie wcielenia w życie warunków przewidywanych na pierwszym etapie Izra-elczycy wycofali swe wojska z dwu wyznaczonych miejsc Na realizacji kolejnych dwu etapów zaważył jednak brak zaufania między obiema stronami, poddawanymi próbom sił po stronie izraelskiej przez osadników, chcących zmusić Rabina do wycofania się z umowy, a nawet doprowadzić do ustąpienia jego rządu, a po stronie palestyńskiej - przez demonstrację wrogości Hamasu, chcącego za wszelką cenę zdyskredytować Arafata i zniszczyć OWP Niemałe znaczenie miało tu stanowisko Rabina, który nie chciał zmieniać tempa realizacji porozumienia, trzymając się sztywno harmonogramu, a także przyspieszenie kon- 421 fiskaty ziem na okupowanych terytoriach, przeznaczonych pod budowę nowych osiedli Dla Izraela oddanie Gazy oznaczało pozbycie się ubogiego i niespokojnego regionu, z którego oprócz kłopotów nie miał żadnych korzyści Co więcej, Rabin liczył, ze przekazanie go OWP pokaże, iż Arafat nie nadaje się na stanowisko szefa państwa Cesja Jerycha miała natomiast zupełnie mnę znaczenie, gdyż zakładała rezygnację z dalszych terenów na Zachodnim Brzegu na rzecz rządu palestyńskiego Założenia drugiego etapu procesu pokojowego zostały jednak zrealizowane ponad rok przed wyznaczonym terminem - w końcu 1995 r. - gdy sześć miast oraz kilkaset miasteczek i wsi na Zachodnim Brzegu przeszło pod (jakkolwiek ograniczoną) kontrolę administracji palestyńskiej Wyjątkiem pozostał Hebron, główne miasto na południu, gdzie w 1994 r. na oczach izraelskiej policji doszło do zabicia 29 muzułmanów, modlących się w meczecie Izraelscy osadnicy wymusili utworzenie w mieście mieszanej administracji Nowy rejon, znajdujący się pod rządami palestyńskimi, stanowił przedziwną łataninę Obejmował sześć odrębnych miast, do których dostawy wody i innych towarów były kontrolowane przez Izrael Izraelska policja i armia zachowały prawo do działania na obszarach obejmujących dwie trzecie Zachodniego Brzegu, rozciągających się między tymi aglomeracjami Palestyńskiej policji odmówiono prawa zatrzymywania Izraelczy-kow Na początku 1996 r. miało dojść do wyborów Rady Palestyńskiej i przewodniczącego Rady Wykonawczej Nowa mapa tych obszarów przedstawiała jednak przedziwny przekładaniec rozproszonych i wrogich sobie palestyńskich miast i izraelskich osiedli, faktycznie znajdujących się w całości pod kontrolą Izraela Dla palestyńskich uchodźców, nadal przebywających w obozach, nie miało to żadnego znaczenia W podstawowej kwestii czy proces pokojowy ma ostatecznie doprowadzić do powstania odrębnego państwa palestyńskiego, Arafat i Rabin nadal zdecydowanie się różnili Proces pokojowy był dla Rabina pierwszym krokiem prowadzącym do porażki wyborczej zarówno jego samego, jak i Partii Pracy Dziś można sądzić, ze wstąpił na drogę pokoju przede wszystkim pod przymusem, bez optymizmu, jaki przejawiał minister spraw zagranicznych w jego rządzie Szimon Peres Rabin z większym przekonaniem podchodził natomiast do poprawy stosunków z Jordanią, zawierając z nią układ o niestosowaniu siły, a następnie traktat pokojowy Między tymi dwoma krajami przez prawie 50 lat nie doszło do otwartego konfliktu, mimo to izraelscy stratedzy ciągle obawiali się możliwości ataku z Jordanu, przeprowadzonego przez samych Jordańczyków bądź tez Arabów wykorzystujących jor-danskie terytorium Rabin i Husajn podzielali zdecydowaną osobistą niechęć do Arafata Jak Ben Gunon zabiegał u dziada Husajna, by Jordania zaakceptowała decyzje ONZ w sprawie oddania części ziem pod państwo palestyńskie, tak samo Rabin dążył do współpracy z Husajnem w tworzeniu wspólnego frontu przeciwko palestyńskim roszczeniom dotyczącym Jerozolimy poprzez przekazanie praw nadzoru nad świętymi miejscami islamu specjalnej komisji religijnej w Jordanu Izrael nadal pozyskiwał także ziemie wokół Jerozolimy, które miały być przezna- 422 czone pod nowe osiedla żydowskie, unikając międzynarodowych sankcji jedynie dzięki zastosowaniu przez Amerykanów prawa weta na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ Rabin wstrzymał te operacje, gdy uznał, iż grozą mu one porażką w Knesecie wskutek utraty głosów arabskich Pokojowe porozumienie Rabina z Husajnem było jedynie fragmentem jego szerszej strategu łagodzenia sporów z sąsiadami Izraela po to, by ostatecznie przekreślić znajdujące się na wokandzie od ponad 50 lat postanowienie, iż na obszarze dawnego terytorium mandatowego Palestyny istnieć ma obok państwa izraelskiego także państwo palestyńskie Kluczem do tej strategu pozostawałajed-nak nie Jordania, lecz Syna Jordania - w przeciwieństwie do Syrii - nie miała żadnych faktycznych podstaw, by wysuwać roszczenia do ziem stanowiących dawne tereny mandatowe Głównym celem Asada było odzyskanie wzgórz Golan Sięgającym jednak jeszcze dalej w przyszłość i niezmiennym dążeniem Syryjczyków była odbudowa Wielkiej Syrii Podobnie jak Izrael, Syna była państwem o dużych ambicjach, ajej plany dotyczące przyszłych granic obejmować mogły cały Izrael i Liban oraz część Jordanu Asad doskonale wiedział - czego obawiał się Rabin - iż istnieje alternatywa pokoju z Izraelem Przy pomocy Iranu bądź Pakistanu Syryjczycy mogli doprowadzić do powstania drugiej potęgi jądrowej na Bliskim Wschodzie, co oznaczałoby zniesienie monopolu Izraela w tej dziedzinie, a także podważenie jego strategu obronnej W 1995 r. przetrwanie Izraela zależało, podobnie jak przez ostatnie pół wieku, od amerykańskiej broni i amerykańskich pieniędzy Izraelskie wydatki na cele wojskowe przekraczały 7 mld dolarów rocznie Dzięki amerykańskim zachętom i pieniądzom kraj włączył do swego arsenału także broń jądrową Nie można było lednak mieć pewności, ze amerykańskie subwencje zostaną utrzymane na obecnym poziomie 3 mld dolarów rocznie Posiadanie przez Izrael broni jądrowej sprawiało także, iż do wyścigu zbrojeń w regionie przystępowało coraz więcej państw arabskich i muzułmańskich, doprowadzając swe gospodarki do bankructwa Polityka Rabina nie odbiegała w większym stopniu od strategu jego poprzednika Sza-mira, deklarującego odłożenie rokowań pokojowych z Palestyńczykami na dziesięć lat Rabin jednak bardzo powoli -jak można sądzić - zaczynał uświadamiać sobie potrzebę doprowadzenia do pokoju z Syrią przez oddanie jej wzgórz Golan Wiązało się to jednak z ryzykiem porażki w wyborach powszechnych w 1996 r, w których na mocy poprawki konstytucyjnej z 1992 r. po raz pierwszy w bezpośredniej elekcji miał być wybrany także premier państwa Podejmowane przez Rabina z trudem i po omacku - próby pogodzenia kwestii pokoju ze względami bezpieczeństwa państwa zakończyły się w 1995 r, gdy premier został zastrzelony przez młodego Izraelczyka, nie mającego cienia wątpliwości, ze działania Rabina na rzecz pokoju były błędne i grzeszne 12. WOJNY w ZATOCE PERSKIEJ Iran tradycyjnie uważany jest za część Bliskiego Wschodu, mimo iż - także ze względów emocjonalnych - nie należy do świata arabskiego. Pamięć o arabskim podboju kraju w VII w. jest tam bardziej żywa niż o najeździe Mongołów Czyn-gis-chana 600 lat później. Kraj ten stanowi unikatową enklawę islamskich szyitów oraz jeszcze bardziej skrajnego odłamu ortodoksyjnych sunnitów. Unikatową, ponieważ szyici, jakkolwiek stanowią większość w Bahrajnie, Iraku i być może Omanie, z wyjątkiem Iranu wszędzie pozostają pod rządami sunnickich monarchów lub elit rządzących. Iran ma bogate złoża ropy naftowej, lecz w przeciwieństwie do większości świata arabskiego ma także inne bogactwa naturalne. Dominująca grupa Irańczyków sprawuje tu władzę nad różnymi grupami etnicznymi i religijnymi. Kraj nigdy nie był obiektem uwagi zachodniego imperializmu, jakkolwiek wielokrotnie musiał się korzyć przed obcymi potęgami, szczególnie Brytyjczykami i Rosjanami. Światowy apetyt na ropę sprawił, iż Iran zyskał środki umożliwiające mu przekształcenie się w potęgę przemysłową i wojskową, nie mającą sobie równej w regionie. Historyczne i geograficzne względy sprawiały, iż Iran z równą podejrzliwością traktował Brytyjczyków i Rosjan. Ropa podsyciła jednak przede wszystkim uprzedzenia wobec pierwszego z tych państw. W czasie II wojny światowej Iran został zajęty przez oba te mocarstwa - formalnie ze względu na „strategiczną konieczność" (Irańczycy bronili się przez trzy dni). Reza Szah, założyciel nowej irańskiej dynastii Pahlawich, został zmuszony do abdykacji. Po pobycie na wygnaniu na Mauritiusie zmarł w 1944 r. w Południowej Afryce. Jego syn i następca Muhammad Reza Pahlawi nie miał ani dość czasu, ani możliwości, by poderwać naród do powstania przeciw okupantom - wojna, a także okupacja wkrótce zresztą dobiegły końca. Traktat z 1942 r., na mocy którego dokonano inwazji, przewidywał wycofanie brytyjskich i rosyjskich wojsk okupacyjnych w sześć miesięcy po ustaniu walk. Rosjanie podjęli próbę zachowania kontroli nad prowincją Azerbejdżan - stunkowo bogatą, tradycyjnie skłóconą z rządami centralnymi i położoną przy granicy z ZSRR. Udzielili także poparcia separatystom kurdyjskim. Najwyraźniej liczyli na stworzenie strefy wpływów rosyjskich, rozciągającej się na południe od kurdyjskiej republiki Mahabadu przez inne terytoria Kurdów aż po wody Zatoki Perskiej. Rosjanom pomagała partia Tude (Ludowa Partia 424 Iranu), będąca wytworem ideologii marksistowskiego komunizmu, połączonego ze starymi liberalnymi tradycjami, leżącymi u podstaw Ruchu Konstytucyjnego na początku wieku. Brytyjscy żołnierze opuścili Iran w terminie - w marcu 1946 r. Do wycofania wojsk rosyjskich doprowadziły jednak dopiero zabiegi rządu irańskiego. Znany z przebiegłości irański mąż stanu Kawam es-Sultani (który w styczniu 1946 r. objął urząd premiera) w lutym, wkrótce po przedstawieniu skargi Iranu w nowo powstałej Radzie Bezpieczeństwa ONZ, odwiedził Moskwę. Przekonywał Stalina, iż rosyjskim celom w Iranie o wiele lepiej służyć będzie zachowanie dobrych stosunków z rządem tego kraju niż utrzymanie wojsk w jego północno-zachodniej części. Rosjanie, którzy niemal w tym samym stopniu byli zainteresowani zawarciem porozumienia dotyczącego dostaw ropy z centralnym rządem irańskim, jak i popieraniem walki separatystów z tym samym rządem, kilka tygodni później wycofali jednak swe oddziały. Kawam es-Sultani rozpoczął rokowania w sprawie dostaw ropy, jednakże unikał jakichkolwiek konkretnych zobowiązań. Zasłaniał się twierdzeniem, iż zgodnie z konstytucją decyzje w tej sprawie winien podjąć parlament, który miał właśnie zostać wybrany. Wybory jednak odłożono. Kawam es-Sultani jednocześnie prowadził podobną grę z partią Tude. Po przyjęciu kilku jej członków do swego gabinetu, głównie by zadowolić Rosjan, zachęcił - by nie użyć mocniejszego określenia - do wywołania rebelii wpływowe plemiona na południu kraju, które zażądały dymisji ministrów tej partii oraz wszystkich członków Tude zajmujących wpływowe stanowiska. Nowy Madżles (izba niższa irańskiego parlamentu) zgodnie potępił Kawama es-Sultaniego za nawiązanie rozmów z Rosjanami w sprawie dostaw ropy, uznając zawarty układ za nieważny i niebyły. Mimo tak dużych osiągnięć Kawam es-Sultani przegrał wybory i w końcu roku musiał podać się do dymisji. Po przechytrzeniu Rosjan, a także po dopilnowaniu, by Brytyjczycy również opuścili kraj, Kawam es-Sultani wybrał politykę współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, gdyż liczył na uzyskanie pomocy finansowej oraz dyplomatycznego wsparcia dla tradycyjnej strategii Iranu - utrzymywania w bezpiecznej odległości zarówno Rosjan, jak i Brytyjczyków. ROPA I NACJONALIZM W IRANIE Następcy Kawama es-Sultaniego uwikłali się jednak w ostry spór z Brytyjczykami, w którym Stany Zjednoczone, po krótkim wahaniu, zdecydowanie poparły stanowisko brytyjskie. Jakkolwiek wojska Wielkiej Brytanii opuściły Iran dokładnie w terminie wskazanym w tekście układu z 1942 r., cieniem kładącym się na stosunki irańsko-brytyjskie było istnienie Anglo-Irańskiej Kompanii Naftowej, mającej monopol na eksploatację złóż naftowych w tym kraju. Rząd brytyjski miał znaczne udziały w kompanii. Te niecodzienne powiązania sprawiły, iż działania przedsiębiorstwa nabierały cech politycznych, a także angażowały rząd w Londynie w sprawy handlowe, co w opinii Irańczyków stanowiło nienaturalną i niepo- 425 żądaną konsekwencję przyznania koncesji jeszcze na początku wieku prywatnej kompanii Niezadowolenie Irańczyków pogłębiały także podejrzenia, ze ta bogata i obca kompania na nadzwyczaj korzystnych warunkach sprzedaje ropę marynarce brytyjskiej Wskazywano również na tajny charakter operacji handlowych firmy, zarówno w kwestii ilości, jak i cen sprzedawanej ropy, oraz na fakt, ze koncern nie czynił mc, by rozpowszechnić w Iranie własny system płac, warunków pracy i innych korzyści, przysługujących jego pracownikom Niesłusznie oskarżany koncern nie mógł reklamować swej działalności, mówiąc o warunkach pracy zatrudnianych osób, jeśli jako jeden z niewielu na miejscowym rynku stosował się do prawa pracy, nie mógł również żądać uznania, jeśli oznaczało ono potępienie ze strony innych pracodawców Koncesja, z jakiej korzystała kompania, została wydana w 1901 r. niejakiemu W K D'Arcy'emu i sprzedana brytyjskiej firmie przed I wojną światową Rząd irański wielokrotnie zabiegał o uzyskanie udziału w zyskach firmy, co zresztą nie wyszło mu na dobre, gdyż irańskie udziały zostały uzależnione od stopy podatkowej w samej Wielkiej Brytanii Przedsiębiorstwo znacznie ucierpiało w latach kryzysu w okresie międzywojennym i w 1932 r. Iran podjął próbę anulowania koncesji Po negocjacjach, prowadzonych przez Rezę Szaha z zarządem kompanii, opracowano nowe porozumienie, ratyfikowane następnie przez irański parlament Przyznawało ono kompanii nową koncesję, ważną na 60 lat, począwszy od 1933 r. (zamiast 60 lat liczonych od 1901 r. ),jednakze obejmującą znacznie mniejszy obszar Irańskie udziały w zyskach miały być zależne od ilości wydobywanej ropy W 1950 r. wydobycie to wynosiło 32,5 mln ton i było trzykrotnie większe mz w 1938 r. Iran był największym producentem ropy na Bliskim Wschodzie -miał także największą na świecie rafinerię w Abadame Kraj ogromnie potrzebował wpływów z eksportu ropy naftowej Po II wojnie światowej Iran przystąpił do rozbudowy gospodarki, przyjęty przez Madzles w 1947 r. rządowy plan zakładał wydanie na ten cel 651 mln dolarów Z tej sumy aż 242 mln dolarów miały pochodzić z wpływów naftowych Mimo zasadniczego wzrostu dochodów kompanii w 1947 i 1948 r. wpływy z zysków naftowych do budżetu nie okazały się imponujące Przewidując kłopoty, zarząd firmy rozpoczął rozmowy w sprawie rewizji układu z 1933 r. W 1949 r. zawarto dodatkową umowę Zyski rządu zostały zwiększone do 50 proc , a kompania musiała zgodzie się na jednorazową wypłatę 5,1 mln funtów z posiadanych rezerw finansowych oraz zobowiązać do dalszych corocznych wypłat z tego samego funduszu, zamiast -jak stanowił układ z 1933 r. - czekać do 1993 r Porozumienie było niezwykle korzystne dla Iranu, okazało się jednak zbyt skomplikowane, a nawet niezrozumiałe, i zostało odrzucone przez grupę nacjonalistów, pragnących całkowitej likwidacji koncesji oraz przekazania zarządzania przemysłem naftowym, a także całych zysków z tego tytułu w ręce samych Irańczyków Generał Ali Razmara, który objął urząd premiera w 1950 r, odczekał pewien czas, nim zdecydował się przedstawić Madzlesowi dodatkowe porozumienie Gdy zalecił przyjęcie dokumentu - argumentując m m , ze Iranowi brak 426 wykwalifikowanej kadry technicznej - specjalna komisja parlamentu ds naftowych zażądała całkowitej nacjonalizacji pól naftowych oraz rafinerii i szef rządu został zmuszony do wycofania projektu porozumienia Kompania, zaskoczona warunkami oferowanymi w tym samym czasie Saudyjczykom przez Arabsko-Amerykańskie Towarzystwo Naftowe (Arabian-Amencan Oil Com-pany - ARAMCO), o wiele lepszymi (w dobrych latach) odjej własnych, a co więcej, bardziej przejrzystymi - przygotowywała się do wznowienia dyskusji i uproszczenia dodatkowego porozumienia Razmara rozpowszechnił opracowania ekspertów, przeciwnych nacjonalizacji, w marcu został jednak zamordowany przez nacjonalistycznego fanatyka, należącego do opartej częściowo na wartościach islamu partii Fidajam Islam Następnego dnia Madzles zaaprobował propozycje komisji ds naftowych, a kilka tygodni później znacjonahzował cały przemysł naftowy Miejsce Razmary zajął Husajn Ala, przyjaciel szacha, który sam wyznaczył go na urząd, pragnąc w ten sposób -jak okazało się później, bezskutecznie - nie dopuścić do nominacji na to stanowisko kierującego komisją parlamentu dr Mu-hammada Mosadegha W końcu 1951 r. Mosadegh rozpoczął swe burzliwe rządy, trwające do sierpnia 1953 r. Był człowiekiem bogatym, pochodzącym z arystokratycznego rodu Był także histerykiem i hipochondrykiem, odwołującym się do emocji tłumu Popierali go głównie skrajni szowiniści, religijni fanatycy, komuniści i mekomumstyczni radykałowie, dawna arystokracja, do której należał, i te wszystkie siły, które nie ufały szachowi, obawiając się, iż dąży do odrodzenia silnej władzy dynastii, której kres położyła abdykacjajego ojca i obca okupacja w latach wojny Polityczne poglądy Mosadegha ograniczały się do ślepego nacjonalizmu, który mimo iż miał stanowić jedynie zasłonę dla dalszych posunięć, w praktyce stał się esencją wszystkich jego działań politycznych Gdyby nawet - co wydaje się możliwe - Mosadegh zamierzał połączyć nacjonalizację przemysłu naftowego z utrzymaniem na miejscu zagranicznych techników i obcego kapitału, wkrótce stałoby się to niemożliwe zarówno z powodu jego własnych poglądów, jak i sprzeciwu popierających go kół Mosadegh stał się pośmiewiskiem całego świata, przede wszystkim zaś zachodniego, w Iranie cieszył sięjednak praw dziwa popularnością (z wyjątkiem kupionego poparcia stołecznych tłumów) Nawet jego przeciwnicy polityczni musieli uznać sukcesy, jakie osiągnął w likwidacji korupcji w sektorze publicznym Nie udało mu sięjednak utrzymać kontroli nad kierunkiem, w którym zmierzała debata w sprawach ropy naftowej, czy zachować pewności siebie Stał się niewolnikiem własnych pochopnych działań, a co więcej, nie docenił skuteczności sankcji gospodarczych, które brytyjski rząd nałożył na jego kraj Nacjonalizacja ropy naftowej oznaczała rozwiązanie brytyjskiej kompanii i utworzenie przedsiębiorstwa irańskiego Mosadegh upierał się, by Brytyjczycy formalnie uznali dekret nacjonalizacyjny, co miało być warunkiem wstępnym jakichkolwiek rozmów na temat ewentualnego odszkodowania Brytyjczycy ze swej 427 strony utrzymywali, iż dekret jest nielegalny i niezobowiązujący, uprawnienia kompanii zachowały moc prawną i że zgodnie z umową z 1933 r. jedna strona, nawet jeśli był to rząd niezawisłego kraju, nie mogła jednostronnie wypowiedzieć porozumienia. W konsekwencji Brytyjczycy zażądali nie tylko odszkodowań za utracone przez kompanię zyski, gwarantowane w umowie o koncesji, lecz także rekompensaty za rozmyślne złamanie przez Irańczyków podpisanego porozumienia. Spór dotknął nie tylko brytyjski koncern, lecz także rząd w Londynie, odpowiedzialny za bezpieczeństwo swych obywateli (którym mogłyby zagrażać nacjonalistyczne nastroje). Rząd ten pragnął zabezpieczyć własne udziały finansowe w kompanii. Zdecydował się także na zachowanie twardej postawy w obronie praw brytyjskich w obawie, iż okazanie słabości w jednym z państw Bliskiego Wschodu mogłoby narazić interesy Wielkiej Brytanii w innym kraju. W 1951 r. podejmowano wiele prób nawiązania negocjacji z Mosadeghiem. Czyniła to zarówno brytyjska kompania, jak i specjalny wysłannik prezydenta Trumana, czy też delegacja rządu Wielkiej Brytanii, na której czele stał jeden z ministrów. Po pewnych wahaniach Amerykanie zdecydowanie opowiedzieli się po stronie Brytyjczyków. Rząd USA wykazywał zrozumienie dla kłopotów brytyjskich, ale pragnął również przyciągnąć Iran do obozu zachodniego. Ponieważ spór naftowy zagrażał odciągnięciem Iranu od Zachodu, część Amerykanów była gotowa podjąć się nie tylko mediacji, lecz także doprowadzić do zawarcia porozumienia, nie w pełni odpowiadającego jednak życzeniom Londynu. Ekstrawaganckie i ko-medianckie zachowanie Mosadegha pozbawiło go jednak jakiejkolwiek sympatii Stanów Zjednoczonych, a jego wizyta w Nowym Jorku (gdzie wystąpił na forum Rady Bezpieczeństwa) i Waszyngtonie w 1951 r. przyniosła mu więcej złego niż dobrego. Flirt, jaki nawiązał z Moskwą, a także jego związki z irańskimi komunistami sprawiły, że Amerykanie z większym przekonaniem poparli Brytyjczyków i byli bardziej skłonni udzielić poparcia nieprzyjaciołom Mosadegha, pragnącym obalić jego gabinet. Przebieg i ostateczne rozstrzygnięcie sporu zasadniczo jednak nie zależało od wyniku dyskusji na temat jego prawnych aspektów i ocen. Złożyły się na to niechęć Brytyjczyków do użycia siły (z wyjątkiem sytuacji, w których zagrożeni byliby obywatele Wielkiej Brytanii), kłopoty, jakie napotykał irański koncern, chcąc sprzedać ropę, wynikające głównie z przeszkód stwarzanych przez brytyjską kompanię, a także brak solidarności producentów naftowych. Zaważył tu również gospodarczy upadek reżimu Mosadegha, który - pozbawiony zysków z kompanii brytyjskiej - nie był w stanie znaleźć alternatywnych źródeł gotówki. Mosadegh bezskutecznie zabiegał o kredyty w Stanach Zjednoczonych i w Banku Światowym. Ostatecznie zwrócił się nawet do znanego ekonomisty Hjalmara Schachta, który po kilkudniowej znajomości, we wrześniu 1952 r., ocenił irańskiego premiera jako jednego z najmądrzejszych ludzi, jednakże nie potrafił mu pomóc. Mosadegha zaczęli opuszczać dotychczasowi sojusznicy. W lipcu 1952 r., gdy rutynowo złożył dymisję po powołaniu nowego składu parlamentu, ponownie został 428 wybrany na urząd premiera, jednakże Madżles nie chciał mu przyznać dodatkowych uprawnień, o jakie zabiegał. Kiedy szach odmówił oddania mu resortu obrony, podał się. do dymisji. Jego następca Kawam utrzymał się jednak tylko cztery dni, a następnie musiał salwować się ucieczką przed tłumem, demonstrującym w obronie dawnego premiera. Madżles w końcu przyznał Mosadeghowi uprawnienia, których żądał wcześniej. Wydawało się, iż nawet tron szacha znalazł się w niebezpieczeństwie. Jedyną siłą zdolną usunąć Mosadegha mogła okazać się armia -uczyniła to zresztą rok później. Triumf Mosadegha wykazał jego polityczną zależność od tłumu, przy utrzymaniu jednak finansowej zależności od Brytyjczyków, co z kolei ograniczała jego zależność od skrajnie nacjonalistycznego mułły Kaszaniego - nowego przewodniczącego Madżlesu, wykluczającego jakiekolwiek kontakty z Londynem. W końcu 1952 r. ostatecznie doszło do sporu między Mosadeghiem i Kaszanim. W następnym roku Mosadegh wziął górę nad mułłą i rozwiązał parlament - nie udało mu się jednak podporządkować sobie szacha. W sierpniu władca zdymisjonował premiera, powołując na jego miejsce generała Zahediego. Trzy dni później zarówno szach, jak i generał musieli salwować się ucieczką. Gdy szach uciekł do Rzymu, generał pozostał na miejscu i tydzień po swej nominacji postanowił powrócić, by położyć ostatecznie kres rządom Mosadegha, czego dokonał nie bez znaczącej pomocy CIA i brytyjskich służb specjalnych. Szach mógł powrócić do kraju. Pomoc Stanów Zjednoczonych w całej sprawie nie była tajemnicą. Nie zapomniano o tym, gdy ćwierć wieku później szach po raz kolejny został zmuszony do ucieczki z kraju. Spór o ropę naftową został wkrótce rozwiązany. Opracowano nowe porozumienia, paradoksalnie oparte na uznaniu legalności irańskiego dekretu nacjonalizacyjnego. Irański koncern naftowy miał nadal istnieć i zachował prawo własności złóż ropy. Utworzono konsorcjum ośmiu zagranicznych koncernów - brytyjskich, amerykańskich i francuskich. Brytyjska kompania przejęła - nie bez pewnych zastrzeżeń — 40 proc. udziałów w nowym konsorcjum i otrzymała od siedmiu partnerów 214 mln funtów za pozostałe 60 proc. akcji, które te firmy rozdzieliły między siebie. Brytyjska kompania miała także otrzymać 25 mln funtów - w ratach rozłożonych na lata 1957-1966 — od rządu irańskiego jako odszkodowanie za straty poniesione od czasu nacjonalizacji. Konsorcjum uzyskało na 25 lat — z możliwością przedłużenia tego terminu - kontrolę nad rafinerią w Abadanie i głównymi polami naftowymi; irańskiemu rządowi miało wypłacać 50 proc. zysków. Tym samym złożono ukłon nacjonalistycznej doktrynie, konsumenci mogli być pewni dostaw, a producenci dochodów. Pełne stosunki dyplomatyczne między Iranem i Wielką Brytanią zostały przywrócone na początku 1954 r. Dwa następne lata Mosadegh spędził w więzieniu. 429 RZĄDY SZACHA Upadek Mosadegha oznaczał zwycięstwo szacha. Lewicowi sojusznicy byłego premiera zostali ukarani z wyjątkową surowością, a szach przystąpił do umacniania roli tronu — najpierw przez rządy wojskowych, które trwały do 1957 r., a następnie za pośrednictwem kolejnych premierów, którzy albo podporządkowywali się władcy, albo byli bezwzględnie usuwani. Śmierć jedynego brata szacha postawiła pod znakiem zapytania ciągłość dynastii i zmusiła nie mającego potomka władcę do rozwodu z drugą żoną i małżeństwa z trzecią, która rok później urodziła mu syna. Umocniwszy tron, szach przystąpił do realizacji polityki redystrybucji ziemi i reform. Okazały się one jednak tak niepopularne wśród wielkich właścicieli ziemskich i Madżlesu (gdzie mieli swą reprezentację), że szach rozwiązał parlament na dwa lata (l 961-1963). W 1963 r. poczuł się na tyle silny, by rozpisać referendum, które potwierdziło jego władzę oraz upadek wpływów prowincjonalnych notabli. Mimo to niezadowolenie - z różnych powodów - panowało zarówno w kołach miejskich polityków, jak i przywódców plemiennych czy wykształconej młodzieży. Rosły jednak wpływy naftowe, a wartość produktu narodowego brutto Iranu zaczęła wzrastać rocznie o około 7 proc. W polityce zagranicznej szach musiał podjąć decyzję, czy przyłączy się do paktu bagdadzkiego, wiążąc kraj z Zachodem. Uczynił to w 1955 r., stając się pierwszym odbiorcą amerykańskiej pomocy, dostarczanej na mocy specjalnej ustawy Kongresu (tzw. aktu Point Four). W 1959 r. złożył wizytę w Londynie i przyjął w Teheranie prezydenta Eisenhowera. Po krótkim okresie ochłodzenia poprawiły się także stosunki irańsko-rosyjskie. W 1963 r. w stolicy Iranu oficjalnie goszczono również Breżniewa. Mimo tradycyjnej podejrzliwości w stosunkach między tymi krajami obie strony musiały wziąć pod uwagę fakt, iż Iran miał długą i słabo bronioną granicę z ZSRR, a także szukał szlaków handlowych dla eksportu towarów produkowanych w północnych prowincjach. Szach nie miał zamiaru zezwolić na zainstalowanie na terytorium Iranu rakiet uzbrojonych w głowice jądrowe. Chociaż kraj pozostawał w CENTO (dawnym pakcie bagdadzkim) i nie wszedł do grona państw niezaangażowanych, usiłował prowadzić na forum międzynarodowym bardziej niezależną politykę. W latach 1969-1970 stanowisko szacha miało decydujące znaczenie dla ukształtowania politycznej przyszłości Zatoki Perskiej po odejściu Brytyjczyków. Szach, z upodobaniem grając rolę przedsiębiorczego władcy, wykorzystał również bogactwa naturalne kraju i dynamiczny rozwój gospodarki, by przekształcić Iran w liczącą się potęgę wojskową i przemysłową. Postawił na wzrost gospodarczy za wszelką cenę. Kluczem do tego - mimo że Iran posiadał inne bogactwa -była ropa naftowa. (Iran miał także duże zasoby gazu ziemnego, wiele minerałów, rozwijające się rolnictwo i budował własny przemysł w takim tempie, na jaki pozwalał mu kulejący system szkolnictwa i pięćdziesięcioprocentowy wskaźnik analfabetyzmu). Gdy w 1973 r. wojna na Bliskim Wschodzie została wykorzystana przez producentów do podniesienia cen ropy, szach z powodzeniem upierał się 430 przy zastosowaniu maksymalnych stawek, wbrew opinii ostrożniej szych Arabów, wahających się przed zadaniem ciosu zachodnim krajom — swym najlepszym klientom. W ciągu dwu lat zyski rządu Iranu w przeliczeniu na baryłkę, ropy wzrosły dziesięciokrotnie. Roczny dochód z eksportu ropy naftowej wzrósł z 2,3 mld do 18,2 mld dolarów. Rok po wzroście cen ropy z 1973 r. wartość irańskiego produktu narodowego brutto zwiększyła się aż o 42,5 proc. Wzrastały również wydatki rządu, przede wszystkim na cele obrony. W tej dziedzinie w ciągu pięciu lat nakłady zwiększyły się także dziesięciokrotnie i przekroczyły 10 mld dolarów. W 1975 r. Iran wydawał na obronę większą część wartości produktu narodowego brutto niż jakikolwiek kraj na świecie z wyjątkiem Izraela. Na skutki nie trzeba było długo czekać. W 1975 r. kraj odnotował deficyt bilansu płatniczego w wysokości prawie miliarda dolarów. Kwitło marnotrawstwo i korupcja; wzrastała inflacja. Tym, których najbardziej dotknęła inflacja bądź też nie potrafili uczynić z korupcji swego zawodu, wypłacano rekompensaty. W latach 1974-1975 płace wzrosły niemal dwukrotnie - zgodnie z powtarzającym się koszmarnym cyklem: zapotrzebowanie na dobra powodowało braki w dostawach, wzrost cen i wzrost importu, by uzupełnić braki, i z kolei - dalszy wzrost cen i dalsze żądania płacowe. Szach, który na początku lat sześćdziesiątych zdecydowanie rozprawił się z wiejską arystokracją, wykazywał niezadowolenie z powodu pojawienia się klasy nowych, żyjących wystawnie i skorumpowanych bogaczy. Zaczął więc eksperymentować, wysuwając projekty przekazywania połowy praw własności czy zysków zakładów przemysłowych pracującym w nich robotnikom. Poziom płac nadal jednak był niski, a Teheran stał się miastem slumsów, w którym ponad 5 mln ludzi mieszkało w skandalicznych warunkach. O słabości reżimu decydowała również niepewność co do ciągłości dynastii (następca tronu był małym dzieckiem), a także opozycja mułłów oraz radykalnych studentów i innych przeciwników władz, których nie był w stanie uciszyć nawet najbardziej represyjny i bezwzględny na świecie aparat policyjny. Szach nie potrafił także słuchać opinii innych. Był opanowany obsesją spisków lewicowych, nie potrafił jednak dostrzec zagrożenia ze strony religijnych radykałów. Stał się niebezpiecznie nieświadomy sytuacji we własnym kraju, gdzie brutalność sil policyjnych SAYAK (szkolonych przez Amerykanów i Izraelczyków) i rażące nierówności w podziale bogactw, częstokroć zdobywanych niezgodnie z prawem, sprawiły, iż gdy rzucone zostało hasło, tysiące nieuzbrojonych cywilów wyszły na ulice, gotowe stawić czoło znienawidzonej machinie wojskowej szacha. Po powrocie do kraju w 1953 r. i przed ponowną ucieczką w 1979 r. szach dokonał faktycznej rewolucji w Iranie, wykorzystując bogactwo kraju dla jego rozwoju i wzrostu potęgi. Zbyt szybkie tempo i skrajnie antyhumanitarne cechy jego rewolucji doprowadziły do zjednoczenia się przeciwko niemu w jednym froncie konserwatystów, radykałów oraz liberałów i wybuchu kontrrewolucji. Gdy w styczniu 1979 r. szach poprosił dr. Szahpura Bahtiara o objęcie urzędu premiera, ten zgodził się pod warunkiem, że władca opuści kraj. 431 Szach sam ponosił winę za swój upadek, na którym skorzystał przede wszystkim ajatollah Ruhollah Chomemi, podeszły wiekiem fanatyczny mułła, występujący przeciwko gromadzeniu bogactw przez szacha, a także osobiście nienawidzący władcy za to, ze nie pozwolił mu uczestniczyć w pogrzebie jednego z synów Chomemi stał się głównym rzecznikiem przeciwników świeckiego rządu Uważał także, ze modernizacja kraju w stylu amerykańskim jest czymś grzesznym Jego ruch dawał o sobie znać od początku lat sześćdziesiątych W latach 1962-1963 był organizatorem poważnych, lecz brutalnie zdławionych zamieszek Chomemi uciekł do Turcji, a następnie udał się na wygnanie - najpierw do Iraku, a później do Francji, gdzie gromadził wokół siebie przeciwników szacha Kulminacyjnym punktem tego osobistego sporu była ucieczka szacha i powrót Chome-miego Imam zatriumfował nad władcą Miesiąc później także Bahtiar musiał opuścić kraj SUKCESY CHOMEINIEGO Chomemi był wszechpotężny Pozostali przeciwnicy szacha zdecydowali się przyłączyć do imama bądź pozostawać w cieniu Chomemi proklamował republikę islamską i utworzył rząd jeszcze mniej tolerancyjny od gabinetu szacha, chociaż być może mniej krwawy i mniej skorumpowany Na stanowisko premiera mianował Mehdiego Bazargana, liberalnego intelektualistę islamskiego, naukowca, więzionego przez reżim szacha Faktycznie jednak rząd centralny nie istniał Bazar-gan był atakowany przez prawicę i lewicę, mniejszości arabskie i kurdyjskie, a także musiał liczyć się z częstokroć wzajemnie sprzecznymi dyrektywami samego ajatollaha, który schronił się w świętym islamskim mieście Kom, nadal jednak sporadycznymi wystąpieniami potwierdzając swą dominację na scenie politycznej i udzielając przyzwolenia na akty religijnego chuligaństwa Lokalne społeczności islamskie zajmowały się głównie wyszukiwaniem tych, którzy w wyniku denuncjacji znaleźli się na łasce ich niepohamowanej nienawiści, i dokonywaniem na nich egzekucji W listopadzie grupa radykałów zajęła ambasadę amerykańską w Teheranie, zatrzymując jako zakładników 53 pracowników placówki Zamach częściowo był wymierzony w samego Bazargana, który musiał ustąpić, jednakże jego ostrze było przede wszystkim skierowane przeciwko Stanom Zjednoczonym Wydarzenie to zaniepokoiło także Rosjan, obawiających się odwetowego pokazu amerykańskiej siły w Iranie, i to w momencie, gdy sami zaczynali czuć się niepewnie w Afganistanie Szach, osadzony ponownie na tronie w 1953 r. przez Amerykanów, a następnie zasypany amerykańską pomocą wszelkiego rodzaju, uważany był za marionetkę Waszyngtonu, a rząd Stanów Zjednoczonych obarczano współodpowiedzialnością za jego błędy Władca przez Egipt i Meksyk dotarł do USA w poszukiwaniu najlepszej opieki medycznej w związku z chorobą, na którą wkrótce zmarł W Iranie uważano jednak, ze jego przyjazd do Nowego Jorku stanowił preludium do 432 kolejnej amerykańskiej próby przywrócenia mu tronu Co więcej, młodzi radykałowie podzielali opinie mściwych mułłów, iż szach powinien zostać sprowadzony do Iranu i odpowiedzieć przed sądem za rzekome zbrodnie wobec kraju Służyć temu miało zatrzymanie zakładników, a antyamerykańskie nastroje, zręcznie wykorzystywane i podsycane, pomogły Chomeimemu przeciągnąć na swą stronę te grupy społeczeństwa irańskiego, które jeszcze tego nie uczyniły W ciągu następnych dwunastu miesięcy ajatollah wykorzystywał każdą okazję, by poprzeć terrorystów przetrzymujących zakładników, których żądania w sprawie szacha, a także chęć upokorzenia Stanów Zjednoczonych przeważyły nad opiniami umiarkowanych polityków Do tych ostatnich zaliczali się sam Bazargan czy Abolhassan Bani Sadr, mianowany w styczniu 1980 r. prezydentem Pragnęli oni przywrócenia normalnych stosunków z Waszyngtonem, przede wszystkim w celu odmrożenia irańskich kont w amerykańskich bankach oraz - po irackim ataku - otrzymania części zamiennych do sprzętu woj skowego W 1981 r, w wyniku nowej fali terroru (której ofiarą padł jego następca, a także wielu innych polityków), także Bani Sadr został zmuszony do ucieczki z kraju Doświadczenie nauczyło imperialne potęgi, iż muszą liczyć się z niebezpieczeństwami, czyhającymi na ich służby w dalekich krajach Tego poczucia brakowało jednak amerykańskiemu społeczeństwu Nic nie wskazywało, ze zakładnicy w Ambasadzie USA w Teheranie są złe traktowani, lecz samo ich przetrzymywanie uznano za wyzwanie i hańbę, której nie można było tolerować Los zakładników stał się narodową obsesją, a sytuację dodatkowo zaogniła rosyjska inwazja w Afganistanie kilka tygodni później Stany Zjednoczone z jednej strony były zainteresowane utrzymaniem Chomeimego u władzy, ponieważ wydawał się jedynym człowiekiem zdolnym powstrzymać rozpad Iranu Obawiano się wojny domowej w tym strategicznym punkcie rejonu - nie tylko z powodu niebezpieczeństw, jakie niósłby ze sobą wybuch konfliktu, lecz także ze względu na to, ze zgodnie z rosyj-sko-irańskim układem z 1921 T mogła ona dostarczyć ZSRR wiarygodnego pretekstu do podjęcia działań interwencyjnych Stany Zjednoczone uważały także polityków w rodzaju Bani Sadra za swych naturalnych sojuszników i dążyły do umocnienia ich wpływów kosztem ekstremistów, reprezentowanych przez ajatollaha i radykałów Waszyngton uznał, ze mógłby wesprzeć umiarkowane koła przez nałożenie na Iran surowych sankcji, potrzebował w tym jednak poparcia Europy i Japonii Działania w tej sprawie nie powiodły się, jednak winą za to należy obarczyć te właśnie państwa Bani Sadr usiłował wynegocjować z krajami Europy i Japonią porozumienie o wymianie ropy za konkretne produkty, tak więc amerykańskie naciski, by te kraje także wprowadziły sankcje wobec Iranu, mogły skomplikować sytuację samego Bani Sadra, którego Amerykanie mieli zamiar wesprzeć Sojusznicy Waszyngtonu mieli wątpliwości co do powodzenia sankcji, musieli jednak je zaakceptować Częściowo po to, by wykazać solidarność z USA wobec tak poważnego naruszenia obyczajów dyplomatycznych, a częściowo, by nie dopuścić, aby Stany Zjednoczone użyły siły dla uwolnienia zakładników Jak 433 sądzili, zastosowanie siły nie przyniosłoby przełomu, przeciwnie, mogłoby zakończyć się zamknięciem Zatoki i całkowitą utratą dostaw ropy, co miałoby o wiele większe znaczenie od sytuacji w samym Iranie. Na groźbę sankcji Iran odpowiedział zawarciem porozumień gospodarczych z ZSRR, NRD, Czechosłowacją i Bułgarią. Porozumienia te z ekonomicznego punktu widzenia nie miały większego znaczenia, niepokoiły jednak Zachód ze względów politycznych. Na początku stycznia 1980 r. prezydent Carter oświadczył w amerykańskim Kongresie, że użycie siły w celu uwolnienia zakładników nie może się powieść -przeciwnie, może doprowadzić do ich śmierci. W kwietniu jednak podjął taką próbę. Była to ryzykowna operacja i faktycznie zakończyła się fiaskiem. Zginęło ośmiu Amerykanów, utracono sześć śmigłowców i pojazd opancerzony. Zakładnicy nie zginęli, lecz rozproszono ich po różnych miejscach. Ucierpiał przede wszystkim prestiż Stanów Zjednoczonych. Sojusznicy, przygotowujący się właśnie do wprowadzenia sankcji mających stanowić alternatywę operacji wojskowej, oburzyli się, iż wcześniej nie poinformowano ich o decyzji użycia siły. Moskwa, powszechnie potępiana za agresję w Afganistanie, nie kryła zadowolenia, że świat musiał teraz zająć stanowisko wobec interwencji wojskowej Stanów Zjednoczonych. Kraje muzułmańskie uznały za właściwe poparcie Chomeiniego, który wyszedł z całej sprawy wzmocniony. Podobnie było pod koniec roku, gdy Iran został zaatakowany przez Irak. SADDAM HUSAJN W Iraku w 1968 r. rząd Arifa został obalony przez wojskowych. Nowym prezydentem został generał Ahmad Hasan al-Bakr. Było to faktycznie zwycięstwo irackiej linii partii Baas, a przede wszystkim samego Saddama Husajna Takritiego, brutalnego nowego człowieka reżimu. Saddam Husajn pozostawał niemal całkowicie w cieniu do 1979 r., gdy ostatecznie przejął władzę po spisku o nie wyjaśnionych korzeniach (prawdopodobnie podjętego przez niezadowolonych członków innego klanu w sunnickim establishmencie). Nowy przywódca kraju patrzył raczej na południe niż na północ. Jego ambicją było przede wszystkim umocnie-nfe roli Iraku w Zatoce Perskiej. Dlatego głównymi nieprzyjaciółmi Saddama Husajna nie była Syria, Egipt czy nawet Izrael, lecz Iran i Arabia Saudyjska. Ponieważ te dwa kraje cieszyły się poparciem USA, zwrócił się ku ZSRR i w 1972 r. zawarł porozumienie z Moskwą, obejmujące między innymi także dostawy broni. Saddam Husajn nie miał jednak zamiaru na stałe wiązać się z Rosjanami i trzy lata później zawarł kolejne porozumienie, tym razem z Francją, zakładające dostawę reaktora jądrowego i utworzenie ośrodka badań jądrowych, w którym zatrudnionych miało być sześciuset inżynierów. Irak, który podpisał wcześniej układ o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, utrzymywał, iż zachowano tu wszelkie warunki przewidziane przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej (MAEA). Przeciwnicy Bagdadu, w tym przede 434 wszystkim Izrael, obawiali się jednak, iż Irak przygotowuje się w ten sposób do uruchomienia produkcji broni jądrowej. Zakłady na terenie Francji, gdzie trwała budowa reaktora, były celem akcji sabotażowych, podobnie jak przeznaczone dla Iraku materiały jądrowe, które miały być wysłane z Tulonu. Zatrudniony przez Irakijczyków egipski fizyk jądrowy został zamordowany w Paryżu. Irak zwrócił się do Włoch o pomoc w szkoleniu oficerów marynarki wojennej i lotnictwa, a także o sprzedaż dziesięciu jednostek przeznaczonych dla floty wojennej. Biorąc pod uwagę położenie geograficzne Iraku, można było być pewnym, że zostaną one użyte na wodach Zatoki Perskiej. Po rosyjskim pokazie siły w Adenie i Etiopii pod koniec lat siedemdziesiątych Irak rozszerzył swe kontakty poza ZSRR i Europę Wschodnią, głównie na Niemcy Zachodnie i Japonię. W 1980 r. irackie instalacje jądrowe zostały zbombardowane przez Izrael. Rząd Iraku nie ograniczał się do rozwoju sił zbrojnych. Opracowano również i realizowano programy edukacyjne, w tym alfabetyzacji, szkoleń technicznych, rozwoju przemysłu czy modernizacji gospodarki rolnej, tak by w stu procentach -zamiast ówczesnych 25 proc. - pokrywała zapotrzebowanie kraju na żywność. Kalkulacje te opierały się wyłącznie na ropie naftowej. Zyski ze sprzedaży ropy stanowiły 98 proc. wszystkich wpływów eksportowych Iraku i 90 proc. wszystkich nakładów inwestycyjnych rządu. W 1973 r. wydobycie wynosiło tu 2 mln baryłek ropy dziennie, w 1977 r. - 2,5 mln baryłek. Przed końcem dekady liczba ta wzrosła do 3,7 mln baryłek. Irak stał się drugim na świecie eksporterem ropy. (Eksport do ZSRR nadal jednak był śmiesznie niski - w 1973 r. 220 tyś. baryłek dziennie, by w 1979 r. spaść do 70 tyś.). W 1980 r. Irak zaatakował Iran. Głównymi przyczynami wojny była wyraźna słabość Iranu po upadku szacha, co zrodziło nadzieje na łatwe zwycięstwo; głęboka niechęć, jaką Saddam Husajn żywił do ajatollaha Chomeiniego, którego uważał za religijnego fanatyka; zaniepokojenie ewentualnymi skutkami fanatyzmu szyitów Chomeiniego, a także ich działalności wśród szyitów irackich (stanowiących w Iraku pozbawioną przywilej ów większość, z której rekrutowali się organizatorzy serii poważnych niepokojów pod koniec 1979 r.); podejrzenie, że to Cho-meini stał za autorami nieudanego spisku na rząd Saddama Husajna latem tego roku; i - ostatecznie - powracająca nieustannie kwestia Kurdów, dużej mniejszości etnicznej w Iraku (18 proc.), wysuwającej roszczenia do roponośnego regionu Kirkuku, a także wykorzystania ich przez Iran przeciwko Irakowi. Saddam Husajn sądził, że udało mu się rozwiązać problem kurdyjski w 1975 r. Po przyjęciu przedstawicieli tej mniejszości do gabinetu irackiego w 1973 r. oraz przyznaniu ograniczonej autonomii rejonowi Kirkuku w 1974 r. Irak zyskał w 1975 r. u szacha Iranu obietnicę wstrzymania irańskiej pomocy dla kurdyjskich dysydentów. Saddam Husajn nie mógł jednak liczyć, że obietnicę szacha będzie honorował Chomeini. Irytowała go także cena, jaką musiał za nią zapłacić, i chciał wycofać się z obietnicy. Sprawa ta stała się bezpośrednim powodem wybuchu wojny, która faktycznie dotyczyła praw Iraku i Iranu do Szatt al-Arab. 435 Rzeka Szatt al-Arab niesie wody Eufratu i Tygrysu do Zatoki Perskiej Rzeki te płyną na terytorium Iraku, sama Szatt al-Arab stanowi jednak granice, między Irakiem a Iranem i od połowy swego liczącego 200 km biegu zasilana jest wodami irańskiej rzeki Karun Szatt al-Arab stanowi jedyne połączenie Iraku z morzem Rzeką transportuje się także niemal wszystkie towary do irańskich portów Cho-ramszar i Abadan w prowincji Chuzestan, zamieszkanej głównie przez Iranczy-ków pochodzenia arabskiego Zatoka, do której mesie swe wody Szatt al-Arab, nie prowadzi bezpośrednio do otwartego morza, lecz do cieśniny Ormuz, odległej o 800 km od terytorium Iraku, z łatwością osiągalnej przez Irańczyków Gdy w 1971 r. Iran zajął niewielkie wyspy w środku cieśniny (Tumb i Abu Musa), które Wielka Brytania chciała przekazać dwu emiratom arabskim, Irak nie był w stanie uczynić nic więcej, niż zerwać stosunki dyplomatyczne z Iranem i wydalić irańskich dyplomatów z Bagdadu. Pierwszy traktat dotyczący granicy między Iranem a imperium otomańskim, biegnącej wzdłuż Szatt al-Arab, został podpisany w 1555 r. Po nim podpisano wiele innych Żadne z zawieranych porozumień nie zadowalało obu stron, tym bardziej ze wiele kłopotów sprawiała sama specyfika terenu - pofałdowanie terenu, przebieg nurtu rzeki, powstawanie wysp czy - w końcu - odkrycie ropy Na początku XX w imperium otomańskie uzyskało kontrolę nad niemal całym biegiem Szatt al-Arab, taką sytuację odziedziczył Irak w okresie międzywojennym Ten stan rzeczy został podważony przez rosnącą w siłę w Iranie dynastię Pahla-wich, która uznała, ze linia graniczna powinna przebiegać w połowie nurtu rzeki Nowe porozumienie, zawarte w 1937 r, zasadniczo poprawiło pozycję Iranu, przede wszystkim przez otwarcie Szatt al-Arab dla swobodnej żeglugi jednostek handlowych i wojennych obu państw Po zakończeniu wojny, a przede wszystkim po rewolucji z 1958 r. w Iraku Iran nasilił presję na Bagdad i w 1969 r. zawiesił traktat z 1937 r. Irak w odpowiedzi ogłosił, iż Szatt al-Arab stanowi w całości obszar irackich wód terytorialnych Poparcie przez Iran kurdyjskiej rebelii przeciwko Bagdadowi zmusiło jednak Irak do zaakceptowania w 1975 r. porozumienia, na mocy którego szach miał wstrzymać pomoc dla Kurdów w zamian za uznanie granicy przebiegającej środkiem nurtu W 1978 r. upadek szacha ponownie zmienił sytuację Iran pogrążył się w chaosie, tracąc także amerykańskie poparcie, stanowiące do tej pory tak ważny element wzrostu jego potęgi Irak ze swej strony gromadził siłyjuz od zamachu z 1968 r. W 1980 r. Saddam Husajn unieważnił porozumienie z 1975 r. i uderzył na Iran Popełnił poważny błąd Zwycięstwo nie okazało się tak łatwe, jak sądził Iran Chomeimego nie rozpadł się, a Irak uwikłał się w wojnę pozycyjną, która ujawniła zarówno jego słabości, jak i ambicje Mimo dezorganizacji kraju, a także niechęci mułłów, by dać armii - potencjalnemu rywalowi w walce o władzę - wolną rękę, Irańczykom udało się odeprzeć iracki atak Saddamowi Husajnowi - podobnie jak Ayubowi Khanowi w Kaszmirze w 1965 r. - nie udało się odnieść szybkiego zwycięstwa, które mogło być jedynym liczącym się rozwiązaniem Wojna przekształciła się w całe lata wzajemnych rzezi Rozwiały się nadzieje Iraku na szyb- 436 kie zwycięstwo, związane z porewolucyjnym chaosem w Iranie, uspokojeniem rebelii kurdyjskich i pełnym skarbem z okresu wzrostu cen ropy w latach siedemdziesiątych Rozwiały się także irackie wizje dominacji w Zatoce Perskiej i w świecie arabskim Chomemi był w stanie rzucać do walki tysiące fanatycznych i bezwzględnych irańskich poborowych, utrzymując, ze nie zaakceptuje innych warunków pokoju niż obalenie prezydenta Saddama Husajna Irakowi nie udało się wygrać wojny w pierwszych tygodniach walk Błędnie uważając, iż tak się właśnie stało, wstrzymał natarcie Iran powstrzymał główną ofensywę iracką i rozwijającą się na północ linię frontu w rejonie miasta Dezful Na agresję Iraku odpowiedział atakiem z morza na Basrę i z powietrza na tak dalekie cele irackie jak miasto Mosul na północy W ciągu następnych dwu lat osiągnął pewne sukcesy Namówił m m Syrię do zablokowania transportu irackiej ropy naftowej na Morze Śródziemne W 1982 r. Teheran ogłosił cele strategiczne wojny z Irakiem Sprowadzały się one do żądania kapitulacji Iraku, zmiany irackiego reżimu i wypłaty wysokich odszkodowań za agresję Sukcesy wojskowe Iranu nie były jednak na tyle znaczące, by zapewnić realizację tych celów Rok po roku Iranczycy zapisywali na swym koncie niewielkie postępy, okupowane olbrzymią liczbą zabitych, rannych i ogromnymi zniszczeniami - nie byli jednak w stanie przełamać oporu Iraku Pobici na lądzie Irakijczycy zaczęli stosować nową dwutorową strategię atakowali irańskie obiekty naftowe (eksport ropy miał kluczowe znaczenie dla finansowania wysiłku wojennego), a także doprowadzili do umiędzynarodowienia konfliktu Osiągnęli to, podsycając obawy o ograniczenie dostaw ropy, co miało być wynikiem zniszczenia szlaków żeglugowych w Zatoce oraz zamknięcia przez Irańczyków cieśniny Ormuz Irańskie dochody z eksportu znacznie w tym czasie stopniały, jednakże Teheran spokojnie zareagował na eskalację wojny, nie podejmując działań przeciwko tankowcom obcych armatorów W 1985 r. Irak przystąpił do drugiej wielkiej ofensywy na lądzie, jednakże zarówno sam atak, jak i irańska kontrofensywa nie zmieniły patowej sytuacji na froncie W następnym roku wojska irańskie przekroczyły Szatt al-Arab, a ich lotnictwo zaczęło prowadzić regularne naloty na Bagdad Jednak nawet wówczas nie widać było żadnych możliwości wojskowego zakończenia konfliktu Równie nieskuteczna okazała się w 1987 r. kolejna irańska ofensywa, której celem była Basra W samej Zatoce Irak odniósł jednak pewne sukcesy ekonomiczne i strategiczne, prowadzące do wciągnięcia Iranu w działania mające sprowokować międzynarodową interwencję Irańska gospodarka w poważniejszym stopniu od irackiej odczuwała brak wpływów z eksportu ropy naftowej, ponieważ Iran finansował wojnę głównie przez eksportowanie znacznie większych ilości ropy niż limit wybaczony dla tego kraju przez OPEC Irak, chociaż utracił na początku wojny swe główne szlaki naftowe, wysiłek wojenny opierał na pomocy Kuwejtu i innych państw arabskich Kuwejt, jakkolwiek tradycyjnie nieprzyjazny Irakowi, który wysuwał wobec emiratu roszczenia terytorialne, obawiał się irańskich działań wywrotowych wśród kuwejckich szyitów, stanowiących niemal jedną trzecią ludności 437 Nowa strategia Bagdadu postawiła Teheran wobec problemu, jak zmusić Kuwejt do wstrzymania pomocy dla Iraku, a także powstrzymać państwa zachodnie przed aktywnym włączeniem się do konfliktu w Zatoce przeciwko Iranowi. Było to szczególnie delikatne zadanie, ponieważ prezydent Reagan uznał wojnę za do- j skonała okazję do wyrównania starych rachunków z Iranem (sprawa przetrzymywania amerykańskich zakładników w Teheranie), a także nowych, związanych z j ujawnieniem hańbiącej transakcji „broń za zakładników", w którą zamieszane' były Stany Zjednoczone i Izrael. Reagan liczył, iż uda mu się odnieść sukces tam, gdzie nie powiodło się Carterowi, i doprowadzić do udzielenia Waszyngtonowi przez Teheran pomocy w uwolnieniu amerykańskich zakładników w Libanie w j zamian za dostawy amerykańskiej i izraelskiej broni. Utrzymywana w ścisłej tajemnicy sprawa była sprzeczna z amerykańską zasadą nieprowadzenia żadnych negocjacji z terrorystami czy porywaczami. Później została oceniona inaczej, gdy i argumentowano, że jej celem było wzmocnienie tzw. umiarkowanych w Iranie. W. większości jednak byli oni postaciami mitycznymi. Jeśli nawet faktycznie istnieli, ich wpływy zostały skutecznie ograniczone, gdy ujawniono zarówno propozycje amerykańskie, jak i wizyty wysłanników USA w Teheranie. Otwierając drugi front na morzu, Irak chciał zmusić Stany Zjednoczone do blokady Iranu, a nawet do bezpośrednich działań wojennych przeciwko temu krajowi. Inicjatywę podjął Kuwejt, którego gospodarka zależała w poważnej mierze j od swobodnego przepływu tankowców przez Zatokę. Zwrócił się do USA o ochronę kuwejckich tankowców przez wyrażenie zgody, by pływały pod amerykańską flagą (co było sprzeczne z konwencją genewską z 1959 r.), a także przysłanie znacznych sił morskich na wody Zatoki, gdzie istniało niebezpieczeństwo starcia z Iranem. Prośba nastąpiła po ataku na amerykańską fregatę Stark, która ' została trafiona przez rakietę Exocet (jakkolwiek nie irańską, lecz iracką), a także po doniesieniach o instalacji chińskich rakiet ziemia-morze w cieśninie Ormuz. Kuwejt przewrotnie zwrócił się także do ZSRR o zgodę na korzystanie z radzieckiej bandery, co z kolei zrodziło obawy Amerykanów, że może dojść do rozszerzenia obecności wojskowej ZSRR na wodach Zatoki lub w bezpośrednim jej sąsiedztwie. W tym samym czasie Rada Bezpieczeństwa ONZ jednogłośnie zaapelowała o rozejm, nie uwzględniając jednak irańskiego żądania, by uznała Irak za agresora. Iran udzielił mętnej odpowiedzi, podczas gdy Irak zignorował apel w nadziei na otrzymanie większej pomocy z USA. Stany Zjednoczone dyskretnie wspierały Bagdad, dostarczając mu danych wywiadu, broni i instrukcji jej użycia. Uważano, iż rozważały również wprowadzenie na mocy rozdziału VII Karty Narodów Zjednoczonych sankcji wojskowych przeciwko Iranowi. Wprowadzenie eskorty wojskowej tankowców w Zatoce okazało się nie w pełni skuteczne. Jednym z jego skutków było jednak przyciągnięcie do rejonu także niechętnych zaangażowaniu się w konflikt sił europejskich, a przy okazji - ujawnienie rozmieszczania przez Iran sieci mln na wodach międzynarodowych. Stany Zjednoczone wzdragały się jednak przed angażowaniem się w otwarty konflikt z Iranem po stronie irackiego 438 agresora. Wojna toczyła się więc aż do momentu zaakceptowania przez obie strony w 1988 r. warunków rozejmu. W następnym roku zmarł Chomeini. Udało mu się stworzyć państwo teokra-tyczne; stał się także międzynarodowym symbolem aktywnego sprzeciwu wobec ciemniejszej strony zachodniej cywilizacji. Narzucił jednak swemu krajowi ty-rański reżim - równie okrutny jak rządy szacha - oraz wojnę, która przyniosła straszliwy rozlew krwi i gospodarczą katastrofę (inflacja przekraczała 30-40 proc. rocznie, spadła produkcja, wskaźnik wartości inwestycji krajowych i zagranicznych stał się ujemny, a kraj utracił wpływy z eksportu ropy, stanowiące 90 proc. ogółu dochodów państwa). Zawieszenie działań wojennych i zgoda na wymianę jeńców świadczyły o coraz większym zmęczeniu przedłużającym się konfliktem. Żadna ze stron nie była w stanie uzyskać przewagi. Główna sprawa roszczeń w dorzeczu Szatt al-Arab została rozstrzygnięta, gdy Saddam Husajn - w przewidywaniu nowego kryzysu - nagle przyznał rządowi Alego Akbara Haszemiego Ra-fsandżaniego te wszystkie prawa do spornego terytorium, o jakie toczył tak bezwzględną i krwawą wojnę przeciwko Chomeiniemu. KUWEJT i WOJNA w ZATOCE PERSKIEJ 2 sierpnia 1990 r. Irak zaatakował i zaanektował Kuwejt. Szejkanat Kuwejtu był czymś zupełnie niezwykłym w rejonie Zatoki. Jakkolwiek o wiele mniejszy od Iranu, Iraku czy Arabii Saudyjskiej, liczył więcej mieszkańców i był bogatszy od większości niewielkich państw tego rejonu, od których zresztą dzieliła go duża odległość. Był to mały kraj, otoczony przez wielkich sąsiadów. Kuwejt był częścią imperium otomańskiego pod autonomicznymi rządami rodziny, która objęła tu tron w XVIII w. i nadal rządziła w wieku XX. Kuwejt był także stroną specjalnych traktatów, zawieranych przez imperium otomańskie z Brytyjczykami. W przeciwieństwie do pozostałych państw Zatoki Kuwejt interesował Londyn nie ze względu na piratów, utrudniających brytyjski handel i wymagających podejmowania działań interwencyjnych. Brytyjczycy przede wszystkim obawiali się rozszerzenia niemieckich lub rosyjskich wpływów w Zatoce przez koncesje kolejowe czy pozyskiwanie względów miejscowych władców. Obawy te miała rozwiać seria traktatów, zawartych w 1899 i 1913 r. Po pierwszej wojnie światowej Kuwejt stał się brytyjskim protektoratem. W latach trzydziestych roszczenia do tych ziem wysunęło nowo powstałe państwo Irak. Rząd w Bagdadzie utrzymywał, że Kuwejt, jako dawna część otomańskiego paszaliku (prowincji) Basry, na mocy prawa powinien wchodzić w skład Iraku. Irackie żądania dotyczyły jednak przede wszystkim wysp Bubidżan i Warba, położonych u wejścia do Zatoki, oraz krańca pól naftowych Rumeila, które -jakkolwiek znajdowały się na terytorium Iraku, sięgały przez granicę do Kuwejtu. (Tereny, do których Irak zgłaszał pretensje, nie miały większej wartości. Wyspy były skaliste, nie było tu ropy naftowej, a ponadto przez większą część roku znajdowa- 439 ły się pod wodą Ich położenie także nie miało znaczenia dla irackiej żeglugi po wodach Zatoki Wydobycie ropy z szybów w Rumeih stanowiło jedynie niespełna l proc ogółu wydobycia ropy w Iraku Roszczenia miały być jednak przede wszystkim wstępem do o wiele większych późniejszych zdobyczy na północy Kuwejtu) W 1961 r. Brytyjczycy opuścili Kuwejt, który uzyskał niepodległość i stał się członkiem ONZ Generał Kasim powtórzył jednak tradycyjne roszczenia Iraku, a władca Kuwejtu, w obawie przed irackim atakiem, zaapelował o pomoc do Wielkiej Brytanii Na miejscu lądowały niewielkie siły brytyjskie i Irakijczycy (którzy zajęli tereny położone daleko od spornej granicy) wycofali się Brytyjczycy wkrótce powrócili do domu, a ich miejsce zajął kontyngent sił arabskich Dwa lata później Bagdad uznał niepodległość i suwerenność Kuwejtu, który został także członkiem Ligi Arabskiej Po irackiej inwazji w 1990 r. emir Kuwejtu i jego rodzina uciekli, na miejscu utworzono marionetkową administrację, a sam kraj został przez Bagdad uznany za prowincję Iraku Kuwejt splądrowano Głównym motywem działania Saddama Husajna była chciwość i potrzeby finansowe W czasie wojny z Iranem zaopatrywał swą armię dzięki kredytom - obecnie wierzyciele wstrzymali dopływ gotówki W ciągu dziesięciu lat wydał - lub tak twierdził - na cele wojenne około 100 mld dolarów Broń kupował przede wszystkim w krajach, które parafowały oenzetowskie rezolucje zakazujące jej dostaw zarówno do Iraku, jak i Iranu W przeddzień inwazji na Kuwejt zadłużenie Iraku u mearabskich wierzycieli wynosiło około 35 mld dolarów W większości były to sumy pożyczone od wielkich przedsiębiorstw handlowych, lecz gwarantowane przez rządy i w ten sposób spadające na podatników Kuwejt miał dysponować przeogromnymi bogactwami Powojenne potrzeby Iraku były olbrzymie, więc Saddam Husajn najwyraźniej uznał, iż nastał odpowiedni moment, by zagarnąć ziemie sąsiedniego kraju W 1986 r. emir rozwiązał kuwejcki parlament, odrzucając petycje w sprawie restytucji izby Połowę mieszkańców emiratu stanowiła ludność napływowa, nie posiadająca obywatelstwa Kuwejtu i nie mająca żadnych praw cywilnych Wędrownym nomadom odmawiano tych praw, ponieważ nie mogli wskazać stałego miejsca zamieszkania, podobnie zresztąjak urodzeni na terytorium Kuwejtu Palestyńczycy czy przedstawiciele innych narodowości Jeśli jednak Saddam Husajn liczył na gorące powitanie, popełnił poważny błąd Podobnie pomylił się w kwestii reakcji Arabów i międzynarodowej opinii publicznej Inwazja stanowiła niewątpliwy, jawny akt agresji, dokonanej przez państwo należące do ONZ przeciwko innemu członkowi tej organizacji, przez kraj arabski przeciwko drugiemu krajowi arabskiemu Co więcej - w przeciwieństwie do równie jawnej agresji Iraku przeciwko Iranowi dziesięć lat wcześniej - atak na Kuwejt stanowił również zagrożenie dla interesów Stanów Zjednoczonych i innych państw Zagarnięcie ku-wejckich pól naftowych znacząco zwiększyło znaczenie Iraku w OPEC, a tym samym jego wpływ na światowe ceny ropy i wielkość jej wydobycia na Bliskim Wschodzie Inwazja mogła także stanowić wstęp do ataku na Arabię Saudyjską, który oznaczałby, iż niemal cała arabska ropa znalazłaby się pod kontrolą Iraku 440 Obalenie saudyjskiej monarchii i osłabienie innych arabskich rządów mogłoby pogrążyć rejon w politycznym chaosie i w konsekwencji spowodować destabilizację światowej gospodarki i początek recesji, jeśli w ślad za rozwojem wydarzeń doszłoby do znacznego wzrostu cen ropy naftowej Decyzja Saddama Husajna wynikała więc z gruntu błędnych kalkulacji, co sprawiło, iż przeciwko memu wystąpiła zaskakująco szeroka koalicja państw Zważywszy na wagę ewentualnych konsekwencji z jednej strony i upór irackiego przywódcy z drugiej, oznaczało to nieuchronność wybuchu wojny Przez dziesięciolecia Irak korzystał z zachodniej i rosyjskiej pomocy, by stworzyć potężną, w miarę nowoczesną machinę wojenną Iracka agresja przeciwko Iranowi została faktycznie zignorowana przez Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię i inne kraje Niektóre z nich, podobnie jak część państw arabskich, pośrednio lub bezpośrednio wspierały nawet iracki wysiłek wojenny Nawet najbardziej sprawiedliwi ze światowych przywódców przymykali oczy na rzeź tysięcy Kurdów, jakiej dokonano przy użyciu broni chemicznej W samych Stanach Zjednoczonych próby nałożenia sankcji gospodarczych na Irak zostały zablokowane przez Kongres i Biały Dom Bierność światowych mocarstw wobec inwazji Iraku na Iran miała niewątpliwie wpływ na błędne kalkulacje Saddama Husajna dotyczące międzynarodowych reperkusji agresji na Kuwejt Głównym problemem Waszyngtonu w miesiącach, jakie nastąpiły bezpośrednio po ataku na Kuwejt, było przekonanie amerykańskiej opinii publicznej, iż w przeciwieństwie do poprzednich irackich grzeszków tego postępku nie można puścić płazem Co więcej, w 1990 r. panowała mną sytuacja, inne były tez stawki w tej grze Od upadku szacha w Iranie Stany Zjednoczone czyniły wszystko, by podobny los nie spotkał monarchów saudyjskich Zakończyła się zimna wojna i obie strony szukały okazji, by dowieść swej gotowości do współpracy Rządy krajów arabskich, które wcześniej popierały Irak w konflikcie z Iranem, poczuły się dotknięte atakiem Saddama Husajna na kraj z własnego grona Obawiały się również, ze chce objąć przywództwo w świecie arabskim, a Irakowi zapewnić dominującą rolę w regionie Te ambicje Saddama Husajna oparte były na jego przekonaniu, iż jest bezpośrednim spadkobiercą założyciela partii Baas Michela Aflaka, który zmarł w 1989 r. w Paryżu Wcześniej wiele lat spędził w Iraku po wygnaniu go z rodzinnej Syrii Amerykanie zareagowali dwutorowo odwołali się do VII rozdziału Karty Narodów Zjednoczonych i wysłali znaczne siły na Bliski Wschód O ile jednak amerykańska reakcja była błyskawiczna i spektakularna, o tyle jej motywy nie były lednoznaczne Okupacja Kuwejtu usprawiedliwiała podjęcie międzynarodowej akcji odwetowej, a nawet nakładała taki obowiązek Sprowadzać się ona miała do nałożenia embarga, a w razie potrzeby - blokady gospodarczej W celu realizacji tych retorsji dopuszczono - zgodnie z artykułami 41 i 42 wspomnianego rozdzia-tu Karty Narodów Zjednoczonych — użycie siły Okupacja Kuwejtu nie była jednak główną przyczyną amerykańskiej akcji, a likwidacja skutków inwazji jedynym celem amerykańskiej polityki Wcześniejsze akty pogwałcenia prawa mię- 441 dzynarodowego przez Irak (a także inne kraje) nie wywołały podobnej reakcji i nie spowodowały wysłania na Bliski Wschód ćwierć miliona żołnierzy. Było oczywiste, iż cele tej zakrojonej na niezwykle szeroką skalę akcji nie ograniczały się do obrony prawa międzynarodowego czy emira Kuwejtu. W grę wchodziła bowiem przede wszystkim obawa, że może dojść do kolejnej agresji irackiej, o której konsekwencjach była już mowa, a także lęk przed rzeczywistymi intencjami i zmiennymi nastrojami rządu w Bagdadzie. Obawy dotyczące rychłego irackiego ataku na Arabię Saudyjską były prawdopodobnie pozbawione podstaw, jednakże wobec braku jakichkolwiek miarodajnych informacji wywiadu politycznego i wojskowego nie można było wykluczyć takiego rozwoju sytuacji. Prezydent Bush - najwyraźniej zaskoczony przebiegiem wydarzeń mimo przekazanych mu odpowiednio wcześniej ostrzeżeń -nie był w stanie jednoznacznie ocenić, czy taki atak może nastąpić rzeczywiście, czy jest tylko hipotetyczny. Zdecydował się więc na demonstrację siły. Wysłanie do rejonu Zatoki Perskiej amerykańskich żołnierzy, chociaż w pewnym stopniu rozwiało obawy prezydenta, jednocześnie znacząco ograniczyło możliwości jego przyszłych manewrów. Podważyło bowiem szczerość „oenzetowskiego toru" jego dwutorowej strategii (który miał stanowić podstawę do apelu o międzynarodowe poparcie), zrodziło wątpliwości co do celów i metod działania USA, a także przysporzyło mu kłopotów w kraju. Bush musiał przekonać społeczeństwo, iż wyraźnie ofensywna akcja jest podejmowana z powodów ściśle defensywnych, a Stany Zjednoczone nie tylko muszą wydać na ten cel poważne sumy, lecz także upokarzać się, prosząc inne państwa o współfinansowanie akcji. Użycie olbrzymiej siły wojskowej miało ujemne strony, które - w przeciwieństwie do równie mało skutecznego embarga ONZ - w miarę upływu czasu coraz silniej dawały znać o sobie. Embargo, nawet początkowo nieskuteczne, mogło przynieść efekty po pewnym czasie, gdyż piętą achillesową irackiej gospodarki był chroniczny brak ziarna. W 1991 r. od wiosny do początku lata z wpływów naftowych wydano w tym kraju na import zboża co najmniej 2 mld dolarów. Amerykańska demonstracja siły wojskowej w miarę upływu czasu z co najmniej dwu względów w coraz mniejszym stopniu spełniała swe zadanie. Po pierwsze -wysłanie przez Busha pod koniec roku dodatkowych 200 tyś. kobiet i mężczyzn nie spotęgowało pierwotnej groźby, jaką było wysłanie 250 tyś. żołnierzy na początku kryzysu; po drugie - zasugerowana w ten sposób możliwość rezygnacji ze strategii embarga gospodarczego wywołała negatywny odzew amerykańskiego społeczeństwa i kościołów. Dostarczyła także oportunistycznym sojusznikom -na przykład Syrii - argumentu niekorzystnego zarówno dla Amerykanów, jak i Izraelczyków. Pierwotny spektakularny sukces Busha polegał przede wszystkim na pozyskaniu międzynarodowego poparcia w ONZ i zgody na obecność amerykańskich sił w Arabii Saudyjskiej; aktywny udział Saudyjczyków stanowił bezwzględny warunek powodzenia operacji. Problemy pojawiły się, gdy prezydent USA musiał utrzymać jedność zmontowanej koalicji, a okazało się, iż cele amerykańskie są 442 zasadniczo różne od celów sojuszników. Zgromadzone w Arabii Saudyjskiej siły składały się - oprócz mających podstawowe znaczenie dla dalszej współpracy wojsk saudyjskich - także z oddziałów z Egiptu, Syrii, Maroka, Wielkiej Brytanii, Francji, Pakistanu, Bangladeszu i innych państw (co przypominało w pewnym stopniu działania Cavoura, który wysłał Sardyńczyków na front wojny krymskiej, chcąc w ten sposób jedynie umocnić własną pozycję). Różnorodność sił sojuszników stwarzała jednak problemy. Iracka agresja rozmaicie była oceniana w poszczególnych krajach, stąd i cele antyirackiego sojuszu traktowano różnie. Nadrzędnym było przywrócenie niezawisłości Kuwejtu. Amerykanie - a także w o wiele większym stopniu rząd Thatcher w Londynie - chcieli jednak wykorzystać tę okazję do obalenia reżimu irackiego, a przynajmniej samego Saddama Husajna, oraz zmuszenia Iraku do wypłaty odszkodowań za olbrzymie zniszczenia i cierpienia, jakie spowodował w Kuwejcie. Zamierzali także wszcząć procesy zbrodniarzy wojennych oraz zniszczyć iracki arsenał broni masowej zagłady, łącznie ze sprzętem, który - jakkolwiek straszliwy w działaniu -nie był zakazany przez międzynarodowe prawo i produkowano go czy posiadano w wielu państwach. Sformułowanie takich celów - oprócz podstawowego, jakim miało być usunięcie Irakijczyków z Kuwejtu - leżało u podstaw decyzji o podwojeniu liczby amerykańskich żołnierzy w Arabii Saudyjskiej, a także o odłożeniu terminu uderzenia, gdyż potęga ta, wystarczająca dla obrony Saudyjczyków, uważana była za niedostateczną do podbicia Iraku. Stawiało to pod znakiem zapytania amerykańskie cele w Arabii Saudyjskiej i w Iraku, wykraczające poza zadanie wyzwolenia Kuwejtu. Dla Arabów - poczynając od króla Fahda z Arabii Saudyjskiej, a kończąc na prezydencie Egiptu Hosnim Mubaraku - operacja Saddama Husajna była przede wszystkim naruszeniem zasad, pod którymi sam podpisał się w 1980 r. Stanowiły one, iż żaden kraj arabski nie powinien atakować innego kraju arabskiego, a wszystkie problemy winny być rozstrzygane przez samych Arabów bez poszukiwania bądź prowokowania interwencji niearabskiej. Występując przeciwko tym zasadom, Saddam Husajn postawił innych przywódców arabskich w kłopotliwej sytuacji. Musieli wybrać między dwoma równie niestrawnymi rozwiązaniami: udzieleniem przyzwolenia na kolejne niczym nieusprawiedliwione pogwałcenie wszelkich zasad przez Bagdad, bądź też sprzymierzeniem z Amerykanami, których zachowanie i wojskowa obecność na Bliskim Wschodzie były solą w oku wielu Arabów i muzułmanów. Nawet ci Arabowie, którzy wybrali drugą opcję, już kilka miesięcy później mieli wątpliwości co do słuszności decyzji. W listopadzie król Maroka wystąpił z inicjatywą zwołania konferencji arabskiej. W grudniu Arabia Saudyjska za pośrednictwem innych państw arabskich prowadziła tajne rozmowy na temat możliwości rewizji przebiegu granicy iracko-kuwejckiej. Przebywający na wygnaniu Kuwejtczycy powrócili natomiast do dawnej koncepcji wydzierżawienia Irakijczykom na dłuższy okres wysp Bubidżan i Warba. Niecodzienne zdarzenie miało miejsce w styczniu - Mubarak wraz z Asadem odwiedził w Trypoli-sie Kaddafiego. Arabowie żywo zareagowali także na propozycję Saddama Hu- 443 sajna - którą z rezerwą przyjęła część Europejczyków, a także ZSRR i Chiny - w sprawie zwołania międzynarodowej konferencji do spraw Bliskiego Wschodu, na której oprócz kwestii izraelskiej okupacji Zachodniego Brzegu, Gazy i Jerozolimy miała być omawiana sprawa kryzysu kuwejckiego i możliwość jego rozwiązania (Liga Arabska liczyła wówczas 21 członków - 20 państw i OWP) Po pierwszym okresie gorączkowej działalności dyplomatycznej i wojskowej nastąpił trwający wiele miesięcy okres ciszy Spowodowane to było zarówno ograniczeniami, jakie narzucał rozdział VII Karty Narodów Zjednoczonych, jak i zdecydowaniem USA, by planowana akcja faktycznie miała charakter miażdżącego ciosu Nadal także liczono, iż pokaz siły może wystraszyć Saddama Husajna i zmusić do wycofania się z Kuwejtu Pozwoliłoby to umknąć prawdopodobnego olbrzymiego rozlewu krwi Od czasu irackiej inwazji 2 sierpnia aż do podjęcia 29 listopada działań przewidzianych w artykule 42 Karty Narodów Zjednoczonych (zastosowanie dodatkowych środków, jednakże bez użycia sił wojskowych, co przewiduje artykuł 41) Waszyngtonowi udawało się utrzymać jedność niespójnej koalicji Jednocześnie Stany Zjednoczone gromadziły coraz większe siły na Bliskim Wschodzie, aby w razie wybuchu wojny pierwsze uderzenie na wojska irackie (w samym Kuwejcie, czy tez na terytorium właściwego Iraku, o czym z oczywistych względów nie mówiono) przyniosło oczekiwane cele - bez potrzeby wikłania się w kosztowną i długotrwałą operację wojskową Stany Zjednoczone - przynajmniej na forum publicznym - unikały odpowiedzi na niewygodne pytanie, czy cele USA - bez względu na ich charakter - usprawiedliwiały przystąpienie do wojny, której skutki i koszty (ludzie, finanse, destabilizacja gospodarcza, długofalowe interesy Stanów Zjednoczonych na Bliskim Wschodzie) mogły okazać się katastrofalne Waszyngton starał się także minimalizować, a nawet negować znaczenie tej części pierwszej rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, w której oprócz żądania całkowitego wycofania wojsk irackich z Kuwejtu postulowano rozwiązanie kryzysu środkami dyplomatycznymi Dla Stanów Zjednoczonych (a także Wielkiej Brytanu) negocjacje oznaczały wyłącznie rozmowy po zakończeniu kryzysu, a nie roi owania, których celem miało być doprowadzenie do zakończenia konfrontacji Saddam Husajn ze swej strony przeprowadził kilka niewielkich, lecz sprytnie pomyślanych akcji, które przyniosły mu ograniczony sukces Zatrzymał przebywających w Kuwejcie cudzoziemców (było ich tam wówczas kilka tysięcy, pochodzili z kilkunastu krajów), a następnie część z nich wywiózł do Iraku, gdzie około 340 rozmieścił - w charakterze żywych tarcz - na terenie potencjalnych celów nalotów w samym Bagdadzie i poza stolicą Nie zezwolił cudzoziemcom przebywającym w Iraku i w Kuwejcie na wyjazd do kraju Groził podłożeniem ognia pod saudyjskie szyby i instalacje naftowe oraz atakiem na Izrael w razie zaatakowania Iraku przez Stany Zjednoczone Z niewielkim skutkiem usiłował również doprowadzić do waśni między amerykańskimi sojusznikami oraz zaognić anty-amerykanskie nastroje wśród Arabów i muzułmanów Załagodził także stosunki z Iranem w nadziei na powstanie luki w oenzetowskim kordonie ekonomicznym 444 l Wprowadzony przez Saddama Husajna zakaz opuszczania Iraku i Kuwejtu przez cudzoziemców oraz rozmieszczenie ich w rejonie celów strategicznych amerykańskiego lotnictwa (co stanowiło jawne pogwałcenie konwencji genewskiej w sprawie traktowania cywilów) przysporzyły argumentów tym, którzy oskarżali go o łamanie prawa i barbarzyństwo Stawiało to także w kłopotliwej sytuacji rządy krajów potencjalnych ofiar, które formalnie musiały udać, iż ta sprawa ich nie dotyczy, a równocześnie występować w obronie swych obywateli i krytykować nieoficjalne działania na rzecz uwolnienia zakładników, podejmowane przez całą plejadę emisariuszy, takich jak Kurt Waldheim, Jesse Jackson, Edward Heath, Yasuhiro Nakasone, były amerykański senator John Connally, brytyjski deputowany Tony Benn, których motywy działania były niezmiennie kwestionowane przez odpowiednie administracje Od września Irak zaczęły opuszczać zatrzymane tu kobiety i dzieci, a w grudniu, gdy negatywne skutki propagandowe tego pogwałcenia prawa międzynarodowego zaczęły przeważać nad spodziewanymi strategicznymi korzyściami nagłośnienia sprawy, Saddam Husajn ogłosił, ze wszyscy zainteresowani mogą powrócić do domu na Święta Bożego Narodzenia Okres oczekiwania został ograniczony - a być może nawet zakończony -przyjęciem 29 listopada przez Radę Bezpieczeństwa ONZ dwunastej z rzędu rezolucji zezwalającej na użycie po 15 stycznia 1991 r. wszelkich koniecznych środków, mających doprowadzić do wycofania się Irakijczyków z Kuwejtu oraz powrotu tam poprzednich władz Ta wyraźna legitymizacja działań wojennych miała wystraszyć Saddama Husajna, lecz nie niepokoić amerykańskiej opinii publicznej, gdzie żywa pamięć o wojnie w Wietnamie i jej niepowodzeniach stanowiła niezmiennie j eden z ważnych aspektów polityki Waszyngtonu Amerykańscy dyplomaci zadbali, by rezolucja została przegłosowana Przyjęto ją stosunkiem głosów dwanaście do dwóch (Jemenu i Kuby), przy jednym wstrzymującym się (Chiny) Amerykanie i Brytyjczycy czynili wszystko, by umocnić jedność arabskich i mearabskich członków antyirackiej koalicji Dokonywali cudów ekwilibrystyki, by utrzymać tu Syrię, której antyirackie nastawienie przeważyło wcześniejszy ostra-cyzmjako kraju popierającego terroryzm Udzielono subwencji Egiptowi, który dotkliwie odczuwał skutki ograniczenia liczby turystów i utraty dewiz, przesyłanych do kraju przez Egipcjan pracujących dawniej w Iraku i Kuwejcie Kair został nagrodzony anulowaniem znacznej części zagranicznych długów oraz uzyskaniem nowych kredytów (głownie z USA i Arabii Saudyjskiej) Saddam Husajn, którego nadzieje na rozwianie zbierającej się nad jego głową burzy wydawały się coraz bardziej nikłe, nadal utrzymywał, iż przyłączenie Kuwejtu do Iraku jest nieodwracalne Bush, który nie wierzył w ani jedno słowo adwersarza, w odpowiedzi zastosował przewrotną taktykę powtarzania przy każdej okazji z odpowiednim ubolewaniem, iż główną przeszkodą dla pokojowej realizacji rezolucji ONZ jest niezrozumienie przez Saddama Husajna stanowiska Amerykanów Prezydent USA wystąpił z -jak to określił - ostatnią próbą ocalenia pokoju, proponując rozpoczęcie rozmów w Waszyngtonie i Bagdadzie Za-/naczył jednakże, iż rokowania te miałyby wyłącznie informacyjny, a nie nego- 445 cjacyjny charakter. Saddam Husajn nie zgodził się na proponowany termin. Stwierdził także, iż rozmowy nie będą mieć większego sensu, jeśli mają ograniczać się do przedstawienia znanych już stanowisk obu stron. W Genewie doszło jednak do spotkania ministrów spraw zagranicznych obu państw. Żadna ze stron nie ustąpiła - Irakijczycy okazali się równie nieprzejednani jak Amerykanie. Sekretarz generalny ONZ Javier Perez de Cuellar podjął rozpaczliwą próbę niedopuszczenia do wybuchu wojny, spotykając się z Saddamem Husajnem w Bagdadzie na dwa dni przed wyznaczonym przez Radę Bezpieczeństwa terminem ewentualnego użycia siły w celu wymuszenia realizacji postanowień ONZ. Dzień wcześniej Senat USA i Kongres - jakkolwiek niewielką większością głosów - upoważniły Busha do podjęcia działań wojennych. Ostatnie, gorączkowe działania podejmowano, gdy już nieuchronnie zbliżał się termin podporządkowania się Iraku rezolucji Rady Bezpieczeństwa, przyjętej 29 listopada pod naciskiem Stanów Zjednoczonych. Amerykanie pierwotnie zabiegali, aby ultymatywny termin wycofania wojsk irackich z Kuwejtu wyznaczyć na l stycznia, ostatecznie zaakceptowali jednak 15 dzień tego miesiąca. Przeważyła opinia, iż w przeciwnym razie nie będzie dość czasu, by wprowadzone sankcje zaczęły przynosić skutki. W rzeczywistości trudno było jednak liczyć na większą skuteczność sankcji przed wiosną lub wczesnym latem, dlatego przesunięcie ultymatywnego terminu / l na 15 stycznia nie miało pod tym względem żadnego znaczenia. Czasowe ramy określono nie z powodu nieskuteczności sankcji, lecz przede wszystkim dlatego, że Bush nie mógł w nieskończoność utrzymywać tak wielkich, lecz bezczynnych sił na Bliskim Wschodzie. Koszty operacji, w połowie zresztą pokrywane przez Arabię Saudyjską, były olbrzymie, a niechętnie ponoszący je w części sojusz - zbyt kruchy. Kryzys zapoczątkowała napaść Sadda-ma Husajna na Kuwejt i aneksja tego kraju, co stanowiło pogwałcenie Karty Narodów Zjednoczonych. Jego rozwiązanie stało się jednak utrudnione z powodu dyslokacji w rejonie Zatoki Perskiej olbrzymich sił amerykańskich. Ich głównym celem nie było ukaranie Iraku, lecz obrona regionalnych interesów Arabii Saudyjskiej i Stanów Zjednoczonych, a także obalenie irackiego reżimu i zniszczenie jego potencjału wojskowego. Te cele, bez względu na ich słuszność czy zgodność z prawem, nie przystawały do idei pokojowego rozwiązania (zgodnie z terminologią ONZ) kryzysu, sprowokowanego przez iracką agresję. Stany Zjednoczone w nocy z 16 na 17 stycznia przystąpiły do akcji. Uczyniły to, nie informując sekretarza generalnego, w którego imieniu rozpoczęły wojnę. Przez sześć tygodni akcja miała jednak ograniczony charakter. USA i ich sojusznicy gromadzili jeszcze większe siły, usiłując wygrać wojnę przez bombardowanie wybranych celów, bez ryzyka zaangażowania sił lądowych. Irackie lotnictwo zostało w dużym stopniu zniszczone, a jego niedobitki szukały schronienia w Iranie, gdzie je internowano. Nie lepiej wiodło się marynarce wojennej. Poważnie ucierpiały również wojska lądowe, ośrodki zbrojeniowe i łączności, a zniszczenia Bagdadu były największe od 700 lat. Irak odpowiedział w zasadzie nieskutecznym atakiem rakietowym na miasta saudyjskie i izraelskie oraz zdewastowaniem 446 miasta Kuwejt i barbarzyńskim potraktowaniem jego mieszkańców. Gdy okazało się, jak ogromna jest dysproporcja sił, Saddam Husajn musiał podjąć próbę nawiązania negocjacji, co uczynił zresztą dwuznacznie i bez przekonania. W odpowiedzi Bush zażądał pełnej realizacji wszystkich rezolucji ONZ dotyczących tej sprawy, zaapelował do Irakijczyków o obalenie własnego rządu, a także dodał kilka własnych warunków kapitulacji. Podejmowane w tym czasie - głównie przez ZSRR - próby doprowadzenia do wycofania Irakijczyków z Kuwejtu na warunkach możliwych do zaakceptowania dla obu stron zostały zablokowane przez Stany Zjednoczone, które nie wzięły także udziału w poświęconej tej sprawie dyskusji na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ. 23 lutego (ten termin wyznaczono dziesięć dni wcześniej) nastąpiło frontalne miażdżące uderzenie na Irak, które miało doprowadzić do obalenia lub śmierci Saddama Husajna, lecz nie do rozpadu kraju (co sam Bush wykluczył). Mogło to jednak stanowić jedno z następstw zwycięstwa. Ostatni etap wojny trwał niespełna tydzień. Dla Amerykanów i ich sojuszników była to właściwie parada wojskowa, a dla Irakijczyków - masakra uciekinierów, pozbawionych osłony sił lotniczych, mogących liczyć na ocalenie jedynie dzięki poddaniu się. Zwycięstwo - odniesione w znacznej mierze dzięki okrążeniu głównych formacji irackich - było błyskawiczne, a straty sił sojuszniczych w ludziach - znikome. Kuwejt został wyzwolony, a reżim w Bagdadzie upokorzony. Zginęło co najmniej 50 tyś. Irakijczyków (niektóre źródła mówią o 100 tyś.). Zadanie zdecydowanego i dotkliwego ciosu okrutnemu dyktatorowi zostało powszechnie przyjęte z ulgą. Ten właśnie cel amerykańskiej akcji nie był jednak publicznie ogłoszony przez same Stany Zjednoczone ani też nie zyskał aprobaty ONZ, Amerykanom zarzucano więc dwulicowość, a ONZ - iż została wykorzystana dla partykularnych celów USA. Zarówno finansowe, jak i polityczne koszty wojny okazały się bardzo wysokie, jakkolwiek te ostatnie trudno było wówczas oszacować. Amerykański sekretarz stanu i brytyjski minister spraw zagranicznych jeździli po Bliskim Wschodzie i bogatych stolicach świata, usiłując zebrać brakujące sumy. Ostatecznie udało im się odzyskać cztery piąte poniesionych kosztów. To dowodziło między innymi, iż wyruszyli na wojnę, na którą nie było ich stać, a wskutek zlekceważenia ONZ sami musieli zająć się pozyskiwaniem kontrybucji z innych państw, co w innej sytuacji uczyniłby sekretarz generalny tej organizacji. Wśród politycznych kosztów operacji należałoby wymienić przede wszystkim zagrożenie dla odprężenia w stosunkach rosyjsko-amerykańskich. Wzajemne interesy obu mocarstw pozwoliły jednak przezwyciężyć chwilowe napięcie. Doszło także do zdecydowanego, choć krótkotrwałego wzrostu antyamerykańskich nastrojów w krajach od Maroka po Iran. Owe rosnące koszty sprawiły jednak, że prezydent Bush zdecydował się na rozpoczęcie ataku wcześniej (a nie, jak planowano, w lutym) i zakończył akcję natychmiast po uzyskaniu zwycięstwa nad Irakiem, mimo że nie zrealizowano podstawowego celu, jakim miało być obalenie Saddama Husajna. Wojna nie przyczyniła się jednak do ustabilizowania sytuacji na Bliskim Wschodzie. Amerykańska interwencja w obronie Arabii Saudyjskiej wykazała, iż 447 zarówno ten kraj, jak i mnę państwa nie były w stanie same się obronić Na Bliski Wschód zawitały także nowe normy ustrojowe i obyczajowe - od demokracji aż po tolerancję seksualną - które arabscy władcy z trudem mogli zaakceptować, lecz musieli się z mmi pogodzić Opozycja wobec rządów w Egipcie oraz w krajach Maghrebu otrzymała nowy impuls Jakkolwiek Egiptowi anulowano około 50 mld dolarów zadłużenia oraz obiecano restukturyzację niemal jednej czwartej pozostałego długu, brutalne działania rządu, korupcja, niekompetencja, niepopularna w społeczeństwie prozachodma polityka i zmanierowanie elit politycznych zachęciły przeciwników prezydenta Mubaraka (w 1993 r. po raz trzeci został wybrany na ten urząd) do podjęcia serii zamachów na jego życie Sam szef państwa pozostawał poza podejrzeniami, jednakże nie był w stanie opanować lub nie zauważał rosnącej korupcji oraz coraz jawmejszych przypadków terroru, a nawet stosowania tortur Jordanskie poparcie dla Iraku zjednoczyło kraj, lecz jednocześnie zadecydowało o jego bankructwie Narastał konflikt saudyjsko-jemenski Sam Kuwejt został zmuszony do podjęcia niewygodnego eksperymentu łączenia absolutyzmu z elementami demokracji W kwestii przyszłości Iraku - z Saddamem Husajnem lub bez mego - sąsiedzi tego kraju nie mieli wyrobionego zdania -podobnie zresztą jak Stany Zjednoczone W samej Zatoce dominującą pozycję zaczął odzyskiwać Iran Utworzenie amerykańskich baz na terenie Turcji przyczyniło się do odrodzenia tureckich roszczeń do ziem północnego Iraku Międzynarodowy handel bronią - równie intratny jak biznes naftowy - zamiast kurczyć się, rozkwitał Dodatkowo usztywnił stanowisko Izrael Mimo ataków rakietowych na miasta izraelskie kraj ten - ulegając presji USA, a następnie nagrodzony hojnie przez Waszyngton - nie dał się wciągnąć do wojny i wykorzystał później swą wstrzemięźliwość, by wyciągnąć od Amerykanów znaczne subwencje Fakt, ze większość wydanych sum została przez Stany Zjednoczone odzyskana od Arabii Saudyjskiej i Kuwejtu, nie przeszedł bez echa w świecie arabskim Izrael poprawił swe stosunki ze Stanami Zjednoczonymi dzięki pobiciu i upokorzeniu jednego z głównych wrogów, a OWP, która potępiła iracką agresję na Kuwejt, jednakże w zasadzie popierała Irak, została zdyskredytowana i osłabiona Najbardziej zaskakujące było jednak to, ze gdy Bush - któremu nie udało się doprowadzić do śmierci lub obalenia Saddama Husajna - publicznie zaapelował, by uczynili to sami Irakijczycy, uzyskał konkretny odzew Kurdowie na północy, a szyici i inne grupy na południu, przekonani, ze machina wojenna Saddama Husajna została zniszczona, wywołali powstanie Tak się jednak nie stało i niedobitki armii zostały brutalnie wykorzystane przeciwko rebeliantom Szczególnie ucierpiała ludność kurdyjska, zarówno w toku walk, jak i ucieczki Doświadczyli wówczas cierpień nie do zniesienia nawet dla tej zaprawionej w boju nacji Irak został zaatakowany i pobity, ponieważ dokonał inwazji na Kuwejt i najprawdopodobniej zamierzał także uderzyć na Arabię Saudyjską Drugiego z tych zagrożeń (zakładając, ze faktycznie istniało) nie można było wyeliminować przez zastąpienie jednego rządu irackiego innym Agresywna polityka Iraku, bez względu 448 najej skalę, dotykała jednego z najważniejszych zagadnień polityki międzynarodowej drugiej połowy XX w jak zapewnić dostawy podstawowych surowców potężnym i chciwym odbiorcom, jeśli te zasoby znajdują się daleko od ich terytoriów Stany Zjednoczone i inne mocarstwa były zależne od bliskowschodniej ropy naftowej, jednakże nie mogły zapewnić sobie dostaw przez zajęcie lub podporządkowanie odpowiednich terenów, jak czyniono to w czasach imperium oto-mańskiego lub anglo-francuskich rządów mandatowych (Wojna kuwejcka miała być prowadzona w imieniu prawa, zakazującego jednemu państwu zajmowania ziem lub zabierania bogactw drugiego) Alternatywą dla owego przestarzałego już systemu impenahstycznego miało być zabezpieczanie własnych interesów narodowych dzięki utrzymaniu pokoju i stabilizacji, a także grze sił rynkowych Gdy ten system się załamał po irackiej inwazji na Kuwejt, trzeba było użyć sił zbrojnych, na co zezwala Karta Narodów Zjednoczonych Faktycznie jednak casus belh dotyczył zagrożenia narodowej suwerenności, a nie naruszenia praw handlowych czy groźby dezorganizacji wymiany handlowej W konsekwencji podjęcie zgodnej z prawem międzynarodowej akcji w obronie narodowych dostaw zależało od jednoczesnego naruszenia prawa do niezawisłości danego kraju Stany Zjednoczone dowiodły, iż mogą i będą walczyć w obronie własnych interesów Pokaz amerykańskiego zdecydowania w tej sprawie, będący także pokazem technicznej potęgi wojskowej - zarówno logistycznej, jak i operacyjnej — stanowił najważniejsze wydarzenie na scenie międzynarodowej Był jednakże możliwy pod jednym warunkiem musiała istnieć luka prawna, jaką w tym przypadku stało się naruszenie suwerenności Kuwejtu Pytanie, w jaki sposób działałyby Stany Zjednoczone, gdyby zagrożenie dla ich interesów wynikało z wewnętrznych tarć, a nie międzynarodowej agresji, budziło wiele wątpliwości Miało także zasadnicze znaczenie dla państw Bliskiego Wschodu, gdzie większość konfliktów (z wyjątkiem sprawy Izraela) rodziła się w wyniku wewnętrznych zagrożeń dla rządów, a nie konfliktów międzypaństwowych Do czasu, gdy Irak zaatakował Kuwejt, przez ponad 70 lat ani jeden kraj arabski nie wystąpił przeciwko drugiemu Gdyby wojna kuwejcka miała stać się precedensem, możliwości dalszej interwencji USA i innych potęg zostałyby ograniczone do agresji Izraela lub ataku na ten kraj Największym zwycięzcą w wojnie kuwejckiej okazał się Iran Plany strategiczne Teheranu w rejonie Zatoki Perskiej zakładały jednoczesną ochronę flanki irackiej i saudyjskiej Wojna na pewien czas wyeliminowała Irak i zmusiła Arabię Saudyjską do odegrania kontrowersyjnej roli i poniesienia znacznych kosztów Hłędy rządów szacha i jego upadek, a następnie rewolucja Chomeimego osłabiły Iran Po śmierci ajatollaha Rafsandzam zacieśnił więzi z armią i w wyborach do Madzlesu w 1992 r. uzyskał znaczną większość W ciągu zaledwie roku poczuł się na tyle silny, by wznowić spór o wyspę Abu Musa w cieśninie Ormuz Zażądał, by obywatele Emiratów Arabskich, z wyjątkiem Szardzy, zaopatrywali się w specjalne zezwolenia przed wjazdem na wyspę (Iran i Szardza na mocy porozu- 449 mienia, zawartego przed powstaniem Zjednoczonych Emiratów Arabskich w 1971 r., miały być współwłaścicielami Abu Musy). Teheran wyszedł naprzeciw oczekiwaniom zachodnich rządów, pomagając w uwolnieniu zakładników w Libanie, i usiłował zainteresować zachodnie banki oraz koła przemysłowe udziałami w nowych przedsięwzięciach i kontraktach. Iran pozostawał jednak regionalną potęgą, nie będącą w stanie w pełni korzystać ze swej pozycji. W kraju dochodziło do poważnych tarć między Rafsandżanim a działaczami religijnymi uważającymi, że to ajatollah Ali Cha-menei dzierży pochodnię wiary i jest następcą Chomeiniego. Zniszczona gospodarka nadal kulała. Iran nie był w stanie spłacać rosnącego zadłużenia, w tym należnych odsetek. Wartość miejscowej waluty spadała szybciej niż gdziekolwiek na świecie, połowa zakładów przemysłowych nie pracowała, wartość inwestycji zagranicznych była niemal zerowa, a galopująca inflacja rodziła coraz większe niezadowolenie, na które rząd odpowiadał jeszcze ostrzejszą antyza-chodnią propagandą i udzielaniem zdecydowanego poparcia ekstremistycznym rządom (w Sudanie) czy ruchom wywrotowym (w Egipcie). Podobnie jak perscy szachowie z dynastii Safawidów sprzed 500 lat, także władcy z dynastii Pah-lawich usiłowali doprowadzić do odrodzenia irańskiego imperium, opierając się na szyitach i forsując programy modernizacji kraju. Proces ten został przekreślony przez Chomeiniego, który uznał, iż oba elementy są nie do pogodzenia. Iran jednak nadal, z Chomeinim lub bez niego (w tym drugim przypadku o wiele silniejszy), był przyczółkiem rewolucji kulturalnej, która - odbijając się echem w innych krajach arabskich - podważała wartości kultury zachodniej. Ta ostatnia utożsamiana była obecnie z USA, lecz tradycyjnie atakowała islamski Bliski Wschód od momentu, gdy Europa w XVII w. powstrzymała Turków osmańskich pod Wiedniem. Obca interwencja w Iraku nie zakończyła się wraz z końcem wojny. Rada Bezpieczeństwa pozostała niewzruszona w dwu kwestiach, zgodnych z warunkami rozejmu - ochrony mniejszości i likwidacji broni masowej zagłady. Rada zainicjowała stworzenie tzw. stref bezpiecznego nieba na północy i południu Iraku oraz stref zamkniętych, zakazanych dla irackiego lotnictwa. Oenzetowskie ekipy dokonywały inspekcji baz rakietowych, instalacji jądrowych i innych miejsc, gdzie mogła być produkowana lub magazynowana broń masowej zagłady. Ich działania często były sabotowane - mimo mających wesprzeć ich misję amerykańskich ataków na cele wewnątrz Iraku. W 1993 r. inspektorzy oświadczyli (jak się okazało później, zbyt wcześnie), iż są pewni, że tego typu broń została zniszczona. Nie powołano jednak żadnej innej komisji kontrolnej, mającej nie dopuścić do wznowienia produkcji. W 1994 r. inspektorzy stwierdzili, że Irak zrealizował wszystkie żądania Rady Bezpieczeństwa. Stany Zjednoczonej Wielka Brytania argumentowały jednak na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ, że sankcje gospodarcze, wprowadzone w celu wymuszenia warunków rozejmowych, miały także inne cele — na przykład doprowadzenie do formalnej rezygnacji Iraku z roszczeń wobec Kuwejtu. 450 Sankcje spowodowały znaczne trudności i cierpienia w Iraku — m.in. trzykrotnie wzrosła śmiertelność wśród niemowląt - lecz nie doprowadziły do obalenia Saddama Husajna. Rada Bezpieczeństwa wyłączyła z embarga żywność i leki. Równocześnie blokowała eksport irackiej ropy naftowej (z wyjątkiem transakcji prowadzonych za pośrednictwem ONZ), pozbawiła więc Irak funduszy, niezbędnych do zakupu żywności czy leków. Niektórzy członkowie Rady zaczęli zastanawiać się nad sensem utrzymania sankcji, w największym stopniu dotykających niewinnych ludzi. Pod koniec 1994 r. Saddam Husajn podjął próbę przeprowadzenia pokazu siły w rejonie granicy z Kuwejtem. W Stanach Zjednoczonych została ona zinterpretowana jako zapowiedź nowej inwazji. Prawdopodobnie chodziło jednak o kolejny pusty gest irackiego przywódcy, zmuszonego do wycofania się w obliczu amerykańskiej potęgi. Przeciwko utrzymaniu sankcji formalnie wystąpiła Rosja- wątpliwości zaczęły mieć także Francja i Chiny. W 1995 r. uciekło z kraju dwu zięciów Saddama Husajna. W wyniku tarć wewnątrz autokratycznej rodziny z jej grona po kolei wypadali synowie dyktatora, zięciowie i przyrodni bracia. Wojna w Zatoce Perskiej w największym stopniu wpłynęła jednak na sytuację w Arabii Saudyjskiej, która znalazła się wówczas w samym oku cyklonu. Rządząca dynastia odegrała kluczową i w sumie pozytywną rolę na scenie międzynarodowej. Demonstrowała na forum publicznym spójność wewnętrzną oraz przeogromne bogactwo (pokryła lwią część wydatków poniesionych przez wszystkich uczestników antyirackiego sojuszu, łącznie ze Stanami Zjednoczonymi). Z drugiej jednak strony dwie kolejne wojny w Zatoce nadwerężyły rezerwy walutowe kraju. Spadek cen ropy naftowej doprowadził do zmniejszenia o połowę jego dochodów, co zmusiło w 1994 r. rząd do ograniczenia wydatków o 20 proc. Arabia Saudyjska nadal jednak była największym światowym producentem ropy naftowej i posiadała jedną czwartą znanych światowych zasobów tego surowca. Jakkolwiek nie mogła być uważana za nowoczesną potęgę przemysłową, stanowiła potęgę finansową, dysponującą poparciem większości światowego przemysłowego establishmentu. Ropa nie wystarczała jednak, by zapewnić stabilność rządu, którego dwa główne filary - sama dynastia i bogata klasa średnia — zaczynały rosnąć w siłę, nie stając się jednak bardziej spójne. Pierwsza z tych grup tylko na samym szczycie liczyła sześćdziesięciu książąt, co już samo w sobie rodziło możliwości sporów. Druga grupa zaczynała natomiast mieć poważne wątpliwości co do samego systemu władzy. Zaczęto wywierać presję na rzecz reform społecznych i unowocześnienia sektora finansów. Te postulaty wychodziły głównie od młodych ludzi, kończących studia poza granicami kraju. Coraz liczniejsza klasa pracująca pochodziła głównie z zagranicy, a ścisłe stosunki łączące monarchię ze Stanami /jednoczonymi stawały się coraz mniej popularne - nie tylko wśród islamskiego establishmentu. Król Fahd uczynił kilka pojednawczych gestów wobec mniejszości szyickiej, ogłosił amnestię dla więźniów politycznych, zwołał nowy (pełniący rolę doradczą) parlament i stworzył regionalne rady, podlega- 451 jące książętom z domu królewskiego Odmawiał jednak z uporem uznania Komisji ds Obrony Praw Obywatelskich, powołanej w 1993 r. Jej przewodniczący Mu-hammad Masan rok później został zmuszony do ucieczki do Londynu Nadmierne wydatki, łącznie z kosztami wojny w Zatoce, postawiły rząd w obliczu nieznanych wcześniej problemów ekonomicznych W 1995 r, po ataku serca, król na krótko przekazał władzę przyrodniemu bratu Abdullahowi Zmiana na szczycie władzy nie oznaczała jednak zmiany polityki i jedynie odsunęła na pewien czas kryzys, jaki zaczynał tlić się w królestwie 13. PÓŁWYSEP ARABSKI ARABIA SAUDYJSKA Saudyjska monarchia jest historycznym sojuszem opartym na garncu złota W XVIII w klan saudyjski zawarł go z purytańską sektą wahabitów Okazał się na tyle skuteczny, iż był w stanie w sto lat później zapewnić sobie kontrolę nad świętymi miejscami islamu - Mekką i Medyną - a także usiłował objąć swym zasięgiem tak daleko położone ziemie, jak dzisiejsze tereny Syrii czy Iraku Sukces okazał się jednak krótkotrwały, gdyż przy pomocy armii egipskiej władcy imperium otomańskiego ponownie wyparli Saudyjczyków na pustynię, gdzie ci do końca wieku musieli walczyć z sąsiednimi klanami o przetrwanie Z trudem dawali sobie radę Fortuna odwróciła się jednak wraz z dojściem do władzy młodego księcia Abdula Aziza ibn Sauda (1880-1953), który mieczem wywalczył sobie własną domenę, od 1932 r. nazywaną królestwem Arabii Saudyjskiej Korona należy tu do rodziny Saudów Wszyscy synowie zmarłego księcia mają większe prawa do tronu niż synowie któregokolwiek z nich Po Abdulu Azizie władzę kolejno przejmowało jego czterech synów Saud (panujący w latach 1953-1964), Fajsal (1964-1975), Chahd (1975-1982) i Fahd W 1995 r. jego pokolenie liczyło co najmniej trzydziestu książąt i co najmniej 6 tyś dorosłych książąt w ten czy inny sposób spokrewnionych z Abdulem Azizem Królestwo zajmowało niemal cały Półwysep Arabski, ajego granice stanowiły strategiczne szlaki wodne Zatoki Perskiej, Oceanu Indyjskiego i Morza Czerwonego Na wschodzie i południu monarchii - gdzie granice zostały jakby nakreślone przez naturę, lecz jeszcze nie umocnione przez saudyjskich książąt — sytuację komplikowało jednak istnienie drobnych królestw i republik Odejście Brytyjczyków w 1971 r. z Zatoki i Adenu oznaczało odejście wielkiego mocarstwa, po którym w rejonie pozostała próżnia Arabia Saudyjska była dużym krajem i - szczególnie po II wojnie światowej -bardzo bogatym Liczba mieszkańców królestwa była jednak stosunkowo niewielka W 1990 r. nie przekraczała 6-7 mln, a według niektórych szacunków była jeszcze niższa Sami Saudyjczycy stanowili zaledwie dwie trzecie mieszkańców Im bogatszy stawał się kraj, tym bardziej jego skarby (znajdujące się głównie na północy kraju) wydawały się łakomym kąskiem dla różnego rodzaju grabieżców Dlatego Saudyjczycy musieli szukać możnych sojuszników, a także tworzyć własną silną armię Tym sojusznikiem -1 głównym dostawcą sprzętu dla armii - stały się Stany Zjednoczone. 453 Amerykańska penetracja Bliskiego Wschodu faktycznie rozpoczęła się właśnie od Arabii Saudyjskiej W 1950 r. amerykański koncern naftowy ARAMCO zawarł z rządem saudyjskim porozumienie zakładające równy podział zysków Warunki porozumienia były bardziej korzystne od podobnych układów z Brytyjczykami czy Francuzami W założeniu miało to ułatwić Amerykanom konkurowanie z innymi koncernami i ostatecznie usunąć Brytyjczyków Stosunki handlowe były pierwszym krokiem prowadzącym do nawiązania przez USA ścisłych politycznych więzi ze zdecydowanie antykomunistycznym saudyjskim domem królewskim Sojuszowi brakowało jednak głębi, charakterystycznej dla więzi łączących Waszyngton z Izraelem, czy tez zaufania, na jakim opierał się związek Amerykanów z szachem Iranu Był jednak jednym z przykładów trwałych kontaktów Waszyngtonu ze światem arabskim i miał szczególne konotacje strategiczne, wiążące się ze wzrostem rosyjskiej potęgi wojskowej Przez niemal cały okres powojenny Amerykanie przymykali oczy na fakt, ze Saudyjczycy byli zdecydowanie wrogo nastawieni do Izraela i Iranu - dwu głównych filarów amerykańskiej polityki na Bliskim Wschodzie Saudyjczycy po swych przodkach - założycielach królestwa - odziedziczyli głęboką nienawiść do haszymidzkich następców szanfów Mekki, których Abdul Aziz wygnał z ich duchowych i świeckich posiadłości Rządzili om Jordanią i (do 1958 r) Irakiem Stanowili także główny cel reformistycznych działań Nasera, co zbliżyło konserwatywną monarchię saudyjską i rewolucyjny Egipt Potomkowie Abdula Aziza pragnęli wyrwać się z izolacji, która nie gwarantowała im już bezpieczeństwa kraju - tak bogatego, a jednocześnie ubogiego pod względem ludzkim i materialnym Działania w tym kierunku rozpoczęli od Kairu Sojusz okazał się jednak połowiczny Naser był antyamerykański, Saudyjczycy nie Egipt i Arabia Saudyjska zajęły także różne stanowiska wobec wojny domowej w Jemenie Konserwatywne poglądy saudyjskiego króla brały gorę nad jego antyha-szymidzkim dziedzictwem, co sprawiło, ze w 1957 r. poparł w Jordanu króla Hu-sajna przeciwko naserowskiej opozycji Ambitny, zawarty w 1957 r. na dziesięć lat traktat, mający połączyć Arabię Saudyjską, Egipt, Jordanię i Syrię, od samego początku oparty był na kruchych podstawach Szybko podzielił tez los podobnych międzyarabskich porozumień, zawieranych w latach, gdy Arabowie z trudem mogli ocenić, kto z ich własnego grona jest przyjacielem, a kto mm być nie może Po śmierci Nasera w 1970 r. król Fajsal - który był szarą eminencją polityki saudyjskiej, nim jeszcze objął tron w 1964 r. - zaczął stopniowo przejmować kierownictwo w świecie arabskim, coraz bardziej wymykające się z rąk Nasera -szczególnie po wojnie z Izraelem w 1967 r. i niepowodzeniu egipskich sił ekspedycyjnych w Jemenie W latach sześćdziesiątych Fajsal umocnił już więzi ze Stanami Zjednoczonymi i poprawił stosunki z szachem W 1965 r. odwiedził Iran i zawarł tam porozumienie o ewentualnej wspólnej budowie floty okrętów podwodnych w Zatoce Perskiej, natomiast w 1968 r. do Mekki przybył szach Przewodnictwo Fajsala w świecie arabskim stało się oczywiste na konferencji państw 454 i II arabskich w Rabacie w 1969 r, gdzie dzięki utworzeniu Konferencji Islamskiej doprowadził do instytucjonalizacji idei, jaką żywił od wielu lat Egipt stał się integralną częścią tego systemu, gdy Sadat w 1972 r. wyprosił z kraju Rosjan i -będąc o wiele bardziej konserwatywny od Nasera - wykorzenił z samego centrum świata arabskiego rewolucyjne tendencje, jakie charakteryzowały Egipt od początku lat pięćdziesiątych (Po zawarciu separatystycznego porozumienia z Izraelem w Camp David Egipt pozbawiony został miejsca w gronie członków islamskiej rodziny i nie został zaproszony na muzułmańskie konferencje, które odbyły się na początku 1981 r. w Taifie i Mekce Zgromadziły one 42 monarchów i innych szefów państw z pomocnej Afryki aż po południową Azję - od Maroka po Indonezję - co stanowiło imponujące potwierdzenie skuteczności coraz bardziej dojrzałej taktyki Saudyjczyków) Wojna z 1973 r. w jeszcze większym stopniu umocniła rolę Arabii Saudyjskiej na scenie międzynarodowej Po raz pierwszy w historii użyto broni gospodarczej - ropy naftowej - i okazało się, ze jest ona równie przerażająca i skutecz-najak czołgi czy samoloty Arabia Saudyjska zmniejszyła własne wydobycie o 30 proc - więcej mz którykolwiek z eksporterów Tą decyzją dowiodła, iż jest bardziej antyizraelska mz proamerykańska Ceny ropy w ciągu zaledwie kilku miesięcy wzrosły z 3 do prawie 12 dolarów za baryłkę Wartość saudyjskiego produktu narodowego brutto w tym samym roku zwiększyła się o 250 proc (i nadal wzrastała wpływy z eksportu ropy w tym roku wyniosły 4 mld dolarów, a w cztery lata później już 40 mld dolarów) Ta decyzja miała olbrzymie skutki polityczne, ponieważ reszta świata musiała poważnie zastanowić się nad implikacjami ograniczenia dostaw ropy, gdy w tym samym czasie ogrom saudyjskich bogactw stał się niemal legendą W 1980 r. jedna trzecia wszystkich rezerw finansowych świata (poza ZSRR i jego satelitami) znajdowała się w skarbcach saudyjskich Nie była to chwilowa hossa, gdyż Arabia Saudyjska posiadała nadal jedną czwartą znanych światowych zasobów ropy, wydobywała stosunkowo niskim kosztem 9,5 mln baryłek dziennie i przy niewielkim wysiłku mogła zwiększyć produkcję o około 70 proc Sytuacja kraju była więc wyśmienita Świat stawał się jednak coraz bardziej niespokojny, pojawiły się pierwsze oznaki wewnętrznej destabilizacji Rządy rodźmy królewskiej - bez względu na to, jak dziwaczne i anachroniczne wydawały się w oczach Zachodu - mogły przetrwać tak długo, jak długo książęta utrzymywali historyczny sojusz dworu z wahabitami i potrafili porozumieć się z nowymi klasami (cywilów i wojskowych), które powstały w okresie prosperity kraju Dwór w zasadzie spełniał to zadanie i był także w stanie utrzymać wewnętrzną dyscyplinę Rodzina królewska była rozległa, niezmiernie potężna i bogata Jej stabilizacja zależała od utrzymania ścisłej hierarchii Doskonale było wiadomo, który z książąt będzie następnym królem, a który nastąpi po nim Tysiące pomniejszych książąt miało własne, ustalone miejsca, tworząc swego rodzaju arystokratyczną nomenklaturę Jedynie z rzadka któryś z nich ośmielał się wykroczyć poza ustaloną Imię Reżim wydawał się nie do obalenia, dopóki żyli synowie Abdula Aziza, 455 mogący zająć tron, było jednak jasne, ze ten system stanie się bardziej skomplikowany, a hierarchia trudniejsza do określenia, gdy po pierwszym pokoleniu braci i braci przyrodnich nastanie kolejne pokolenie jeszcze liczniejszych kuzynów Monarchia przeżyła olbrzymi szok, gdy w 1979 r. około 250 Bedumów z plemienia Oteiba zajęło na dwa tygodnie Wielki Meczet w Mekce, protestując przeciwko świeckosci i korupcji panoszącej się w społeczeństwie saudyjskim, mimo obowiązujących i ścisłe egzekwowanych drakońskich praw kraju Incydent zbiegł się z zamieszkami (zainicjowanymi przez następców i uczniów Chomeimego w Iranie) wśród mniejszości szyickiej — liczącej zaledwie 120 tyś ludzi, lecz stanowiącej główną siłę roboczą na polach naftowych Społeczeństwo saudyjskie było podatne na wstrząsy także ze względu na powszechne zacofanie oraz brak profesjonalnych i wykwalifikowanych sił, co zmuszało kraj do zatrudniania wielkich rzesz robotników z innych państw arabskich, a także z Azji Wschodniej (Korei, Tajlandii i Filipin) oraz przeznaczenia w planie pięcioletnim 1975-1980 (i późniejszych) na cele edukacji równie dużych sum (15 proc ) z budżetu jak na obronę W polityce zagranicznej Arabia Saudyjska była zaniepokojona niemożnością rozstrzygnięcia sporu arabsko-izraelskiego i - w konsekwencji - rosnącą różnicą zdań między Saudyjczykami a Amerykanami Arabia Saudyjska trzymała się na uboczu wojskowych aspektów sporu, jednakże nie oznaczało to złagodzenia jej stanowiska W polityce kompromis zawsze bywa możliwy, nawet w kwestiach granicznych - saudyjski spór z Izraelem nie dotyczył jednak polityki Jego podstawy były przede wszystkim religijne Monarchia jako administrator świętych miejsc islamu żądała zwrócenia muzułmanom (lecz nie samej Arabii Saudyjskiej) innego świętego miejsca - Jerozolimy Żaden saudyjski książę nie mógł zrezygnować z tego roszczenia, niezbyt poważnie traktowanego przez innych To właśnie jednoczyło Saudyjczyków z królem Jordanu Husajnem, którego dziad został zamordowany w meczecie Al Aksa w Jerozolimie Na konferencji w Bagdadzie, zwołanej, by zaprotestować przeciwko porozumieniu z Camp David, Arabia Saudyjska starała się stonować gwałtowne arabskie reakcje na separatystyczny pokój zawarty przez Sadata z Izraelem Zabiegała jednak także, by na fali rozgoryczenia Irakowi nie udało się przechwycić wiodącej roli, jaką w regionie odgrywali Sau-dyjczycy W czasie rysującego się poważniejszego konfliktu wielkich mocarstw, gdy Rosjanie pojawili się w Adenie i w Rogu Afryki, na wodach Oceanu Indyjskiego powstało nowe ognisko napięć i oczy świata ponownie zwróciły się ku cieśninie Ormuz, przez którą dziennie przepływało 140 jednostek (w trzech czwartych tankowce) Tradycyjny niepokój Saudyjczyków o bezpieczeństwo ich granic nabrał nowego, międzynarodowego wymiaru Niepokój ów dotyczył Jemenu na południowym zachodzie, Omanu i oceanu na południu oraz granic wschodnich - Zatoki Perskiej i państw nadbrzeżnych 456 JEMEN Jemen, stanowiący w latach 1872-1919 część imperium otomańskiego, do 1962 r. rządzony był przez dziedzicznych imamów, których władza uważana była za jedną z najsurowszych na świecie Jemeńskie wybrzeże rozciągało się na północ od cieśniny Bab al-Mandab wzdłuż Morza Czerwonego, lecz bez dostępu do wód południowych Na mocy traktatu, zawartego w 1934 r. w Sanie przez Wielką Brytanię i imama Jahję ibn Muhammada (1918-1948), Brytyjczycy uznali go za suwerennego władcę, akceptując także odłożenie do 1974 r. rozwiązania tery tonalnego sporu, dotyczącego jemeńskich roszczeń do objętych protektoratem szejka-natów i kolonu Adenu Imam Jahja zgadzał się na zamrożenie sporu, jego syn Ahmed ponowił jednak żądania Jemenu, argumentując, ze konstytucyjne zmiany w kolonu oraz protektoracie stanowiły naruszenie traktatu z Sany, a także uprzedzały ustalenia, zapowiadane dopiero na 1974 r. W praktyce to właśnie doprowadziło do powstania antyjemeńskiego ruchu Jego celem miało być zaatakowanie formalnie uznawanego przez Wielką Brytanię Jemenu Doszło do gwałtownych potyczek granicznych W 1956 r. imam zawarł w Dziddzie porozumienie z Egiptem i Arabią Saudyjską, a w 1958 r. - umowę o federacji ze Zjednoczoną Republiką Arabską W 1963 r. imam zmarł, a jego miejsce zajął syn Muhammad al-Badr, który jeszcze w 1956 r. odwiedzał Moskwę i Pekin Niemal natychmiast doszło do wybuchu rewolucji Generał Sallal proklamował republikę, zwracając się przy tym na mocy traktatu z Dziddy o pomoc Egiptu Imam z kolei na mocy tego samego porozumienia wezwał na pomoc Arabię Saudyjską Doszło zarówno do wojny domowej, jak i międzynarodowego konfliktu, przypominającego w pewnym stopniu hiszpańską wojnę domową w latach trzydziestych W sierpniu 1965 r. na spotkaniu w Rijadzie Naser i Fajsal zgodzili się ostatecznie na wstrzymanie wszelkiej pomocy dla Jemeńczyków i wycofanie oddziałów wojskowych Walczące strony miały zawrzeć porozumienie koalicyjne i do końca 1966 r. przeprowadzić referendum dotyczące formy przyszłych rządów w kraju Porozumienie okazało się jednak krótkotrwałe Armie obu państw nie wycofały się z Jemenu, a Naser oświadczył później, iż siły egipskie mogłyby tu pozostać na zawsze Po wojnie z Izraelem w 1967 r. musiał jednak zmienić zdanie i wycofać swych żołnierzy Wojna zakończyła się w 1970 r. zawarciem kompromisu Pozostawiono system republikański, jednakże rojaliści weszli w skład rządu Dokładnie w tym samym czasie w sąsiednim protektoracie i kolonu Adenu rozpoczęło się wycofywanie Brytyjczyków, tracących status światowego mocarstwa Ich odejście zasadniczo wpłynęło na sytuację w rejonie Zatoki Perskiej, w samym Adenie, a także na problem kontroli południowych cieśnin prowadzących na wody Morza Czerwonego Port Aden znajdował się w posiadaniu Kompanii Wschodmoindyjskiej, a następnie w latach 1839-1938 - kiedy stał się kolonią brytyjską - pod kontrolą rządu Indu W 1947 r. kolonia uzyskała radę legislacyjną, a od 1955 r. jej członkowie 457 częściowo pochodzili z wyborów; na mocy konstytucji z 1958 r. większość z nich była już powoływana w toku elekcji W czasach, gdy Aden podlegał rządowi w Indiach (najpierw jako część dystryktu Bombaju, a następnie przez kilka lat jako odrębna prowincja pod bezpośrednim zarządem Delhi), Adeńczycy uskarżali się, ze stanowią jedynie odległą placówkę indyjskiego imperium Po przeniesieniu ich spraw do brytyjskiego biura ds. kolonu miejscowi nacjonaliści wystąpili z żądaniami niepodległości Aden, będący przez ponad 2 tyś lat ważnym portem, w połowie XX w stał się siedzibą Brytyjskiego Dowództwa Bliskowschodniego Znajdowała się tam także wielka rafineria ropy naftowej Dlatego konserwatywni ministrowie odważnie zadecydowali - i nieostrożnie ogłosili publicznie - ze dążenia nacjonalistów nie mogą zostać zrealizowane i nie może być mowy o pełnej niepodległości Nacjonaliści, którym przewodził sekretarz adeńskich związków zawodowych Abdullah al-Asnag, na znak protestu zorganizowali serię strajków, które poważnie zagroziły miejscowej bazie wojskowej, zależnej od rdzennych Adenczyków i napływowych robotników jemeńskich Zbojkotowali także wybory, które w zamierzeniu Brytyjczyków miały uspokoić nastroje Sąsiadujący z kolonią protektorat adeński składał się z 23 szejkanatów, podzielonych z wyłącznie administracyjnych względów na protektorat zachodni, obejmujący osiemnaście szejkanatów, i wschodni, w którego skład wchodziło pozostałe pięć Wszystkie w latach 1839-1914 zawarły z Brytyjczykami różnego rodzaju porozumienia o ochronie Wielka Brytania odegrała w tej części świata ważną rolę pokojowego rozjemcy Po II wojnie światowej Londyn wynegocjował nowe porozumienia, na mocy których miejscowym szejkom przydzielano brytyjskich doradców politycznych Władcy zgodzili się respektować ich zdanie, z wyjątkiem spraw dotyczących islamskiego prawa i obyczajów W zachodnim protektoracie mianowanie nowego szejka musiało dodatkowo uzyskać akceptację brytyjskiego gubernatora kolonu Szejkanaty i kolonia stanowiły geograficzną całość, jednorodną także pod względem religijnym Kolonię od jej okolic różniła jednak duża liczba mieszkańców, stosunkowa zamożność i wrogość do monarchistycznych zasad Działający w samej kolonu nacjonaliści opowiadali się za unią z protektoratami, a później także z Jemenem, jednakże nie pod rządami ich obecnych władców Aden był małym światkiem, pozostawionym samemu sobie aż do ostatecznego opuszczenia przez Brytyjczyków w 1956 r. Suezu W tym właśnie roku brytyjski minister oświadczył miejscowej radzie legislacyjnej - w wyjątkowo buńczucznym przemówieniu, pełnym lekceważących odniesień do spraw samorządowych - ze rząd Wielkiej Brytanii nie przewiduje żadnych zmian w Adenie i liczy, ze taka polityka zostanie zaakceptowana przez większość mieszkańców. Później w tym samym roku zablokowanie przez Nasera Kanału Sueskiego spowodowało masowe bezrobocie, strajki i niepokoje w Adenie Miejscowi szejkowie zaczęli uświadamiać sobie niebezpieczeństwa zagrażające ich tradycyjnemu stylowi życia i rządzenia W 1958 r. sułtan z Lahidz udał się do Kairu, a w 1959 r. sześciu szejków z zachodniej części protektoratu, poddawanych presji szatana adeńskie- 458 go nacjonalizmu i piekłu jemeńskich działań wywrotowych, utworzyło federację arabskich emiratów, o co Brytyjczycy zabiegali bezskutecznie od 1954 r. W 1962 r. została ona przemianowana na Federację Południowej Arabii i stopniowo zyskiwała nowych członków, jednakże nigdy nie zjednoczyła wszystkich szejkanatów, mimo brytyjskich zachęt w formie bezzwrotnych kredytów, pięćdziesięciokrotme większych mz gdziekolwiek indziej Brytyjczykom zależało przede wszystkim na utrzymaniu bazy w Ademe W tym czasie tracili bowiem lub nie byli w stanie utrzymać podobnych instalacji w Kenii, Egipcie czy na Cyprze Dlatego w 1963 r. zdecydowali się na przyłączenie kolonu do tej nowej federacji, jednocząc w ten sposób szejków i kupców, a także ograniczając wpływy nacjonalistów Zgodnie z brytyjskim programem Londyn zachowywał kontrolę nad kolonią Jakkolwiek nie mógł wycofać całej kolonu z federacji, mógł to uczynić w odniesieniu do jej części Po siedmiu latach takiej symbiozy (lecz ani wcześniej, ani później) kolonia mogła z własnej woli wystąpić ze związku, jednakże wówczas wracała do kolonialnego statusu i nie mogła stać się niezależnym krajem Gdy każdy z pozostałych członków federacji miał zagwarantowane sześć miejsc w Radzie Federacji, Adenowi miały przysługiwać dwadzieścia cztery miejsca Tego rodzaju przedziwny status jedynie podsycił działania nacjonalistów w kolonu Odmawiali współpracy z Brytyjczykami, nie uznawali także federacji i ostatecznie zwrócili się o pomoc do Egiptu Uciekali się także do terroru, co miało przyspieszyć brytyjskie odejście i doprowadzić do fiaska innych planów Londynu Szejkowie usiłowali uzyskać obietnicę stałej brytyjskiej pomocy wojskowej Rząd Partii Pracy nie był jednak zbyt skłonny do składania takich przyrzeczeń, ponieważ stanowiłyby one zaprzeczenie polityki wycofywania z regionu i mogłyby uwikłać Wielką Brytanię w spory miejscowych Arabów Angażując się wojskowo i jednocześnie rezygnując z dotychczasowego statusu potęgi politycznej, Wielka Brytania otrzymałaby jedynie to, co najgorsze Brytyjskie władze zdecydowały się na przyspieszenie ewakuacji Aden i przylegające do mego tereny w 1967 r. stały się niezależną Ludowo-Demokratyczną Republiką Jemenu Odejście Brytyjczyków, którzy dotychczas gwarantowali większość miejsc pracy, a także zamknięcie w tym samym roku Kanału Sueskiego, doprowadziło do kryzysu gospodarczego, który pogłębił brak stabilizacji politycznej kraju Doszło także do sporu z północnym sąsiadem - Jemenską Republiką Arabską, która w 1972 r. przy pomocy Arabii Saudyjskiej najechała na LDRJ Krótki spór zakończył się rozmowami (lecz tylko rozmowami) na temat możliwości połączenia dwu państw jemeńskich Wyspa Sokotra, położona na południe od Adenu (będąca w latach 1880-1967 brytyjską kolonią), stała się częścią LDRJ Z saudyjskiego punktu widzenia unia czy tez federacja LDRJ i JRA mogłaby okazać się korzystna, jednakże tylko pod warunkiem, ze nowe zjednoczone państwo będzie prawicowe, a nie lewicowe Arabia Saudyjska chciała poddać swej kontroli JRA, a jednocześnie wyciągnąć LDRJ ze strefy wpływów Związku Radzieckiego. W 1976 r, po tajnych spotkaniach w Kairze, nawiązała stosunki z 459 Ludowo-Demokratyczną Republiką Jemenu. Ten krok - logiczny z punktu widzenia strategii saudyjskich władców, lecz zaskakujący dla tych, którzy przeceniali rolą ideologii w polityce międzynarodowej - stał się możliwy po zdławieniu w poprzednim roku rebelii przeciwko sułtanowi Omanu w prowincji Dżofar. W tej wojnie Arabia Saudyjska i LDRJ stały po przeciwnych stronach frontu. Od tego momentu Arabia Saudyjska i ZSRR zaczęły się prześcigać w ofertach pomocy dla LDRJ. W Jemeńskiej Republice Arabskiej po trzech latach sprawowania władzy zamordowany został w 1977 r. prezydent, pułkownik Ibrahim al-Hamdi. Jego miejsce zajął pułkownik Ahmad al-Ghasmi, rok później również zamordowany. Jakkolwiek sądzono, że oba zabójstwa wiązały się z plemiennymi waśniami, pewne dane pozwalają sądzić, iż al-Hamdi chciał prowadzić własną grę z LDRJ. W 1979 r. wojska Ludowo-Demokratycznej Republiki Jemenu napadły na Jemeńską Republikę Arabską. Wspierały je oddziały uciekinierów z tego drugiego kraju.W tym samym roku prezydent LDRJ Abdel Fatah Ismail zawarł dwudziestoletni traktat z ZSRR. W 1980 r. jego miejsce zajął dotychczasowy premier Ali Naser Moham-mad, pragnący zrównoważyć więzi z ZSRR lepszymi stosunkami z JRA i Omanem. W 1990 r. oba państwa jemeńskie zostały zjednoczone pod rządami prezydenta JRA. Nowe państwo, ze stolicą w Sanie, czerpało znaczne zyski z pól naftowych (położonych głównie na pomocy kraju). Nie połączono jednak armii dawnych JRA i LDRJ, co w efekcie doprowadziło w 1994 r. do próby restytucji niezależnego państwa na południu. Próba zakończyła się podbiciem części południowej przez pomoc. MASKAT i OMAN W sułtanacie Maskatu i Omanu, gdzie w wyniku zamachu stanu w 1970 r. do władzy doszedł nowy sułtan, wojnę nowemu władcy wydał wspierany przez ZSRR i Chiny Ludowy Front Wyzwolenia Omanu i Zatoki Arabskiej. Sułtan w 1975 r. zdławił rebelię przy pomocy Brytyjczyków i Irańczyków. Za Londynem i Teheranem stały jednak Stany Zjednoczone. Między potężnymi flotami amerykańskimi na Morzu Śródziemnym i południowym Pacyfiku była luka. Przez 25 lat po zakończeniu wojny wypełniali ją Brytyjczycy, którzy aż do połowy lat sześćdziesiątych utrzymywali, że nadal będą to czynić.W Białej księdze Ministerstwa Obrony z 1957 r. - pierwszym takim dokumencie, który pojawił się po niepowodzeniu w wojnie sueskiej - zawarta była mieszanina starych i nowych idei. Nadal zakładano obecność armii brytyjskiej nie tylko w Adenie i na Cyprze, lecz także w Kenii (która po uzyskaniu w 1963 r. niepodległości przyznała jednak Brytyjczykom bardzo ograniczone uprawnienia). Przewidywano także dyslokację floty na Oceanie Indyjskim. Kuwejcka operacja z lipca 1961 r. potwierdziła argumenty na rzecz utrzymywania garnizonów w strefach tropikalnych dla ułatwienia aklimatyzacji oddziałów, gdyż jedna 460 czwarta, a częstokroć nawet i połowa przerzucanych tu z umiarkowanego klimatu żołnierzy źle znosiła upały. W przekonaniu, iż tego rodzaju operacje stanowią część światowej roli, jaka przypadła Wielkiej Brytanii, utrzymanie baz w strefach tropikalnych uznano za niezbędne. Biała księga z 1962 r. potwierdzała wagę brytyjskiej obecności dla zapewnienia regionalnej stabilizacji. Stąd także miała wynikać potrzeba utrzymania sił wojskowych w Adenie i Singapurze. Argumenty i założenia autorów Białej księgi Ministerstwa Obrony zostały podważone przez tych, którzy skrzętnie policzyli koszty utrzymywania tego rodzaju wojskowych placówek (szczególnie po zwycięstwie Partii Pracy w 1964 r., gdy w kraju był kryzys finansowy), oraz tych, którzy wierzyli, że utrzymywanie baz na terytoriach arabskich może być odebrane jako przejaw złej woli, a koszty operacji mogą okazać się o wiele wyższe od ewentualnych korzyści. ZATOKA PERSKA Dotarliśmy w końcu do Zatoki Perskiej. W latach siedemdziesiątych stała się ona tym, czym wcześniej był Berlin - punktem tak nasyconym napięciami, że każdy spór dotyczący jakichkolwiek instalacji czy żeglugi po tych wodach mógł okazać się nie do opanowania przez pojedyncze państwo. Zatoka stanowi odnogę Oceanu Indyjskiego, wchodzącą głęboko wąskim klinem w rejon Bliskiego Wschodu i dzielącą go na część irańską i arabską. Ta morska odnoga najwęższa jest w rejonie cieśniny Ormuz. Na południe od niej leży wiodąca ku oceanowi Zatoka Omańska, na północ - Zatoka Perska. Wschodnie wybrzeża obu zatok należą do Iranu. Na pozostałych brzegach rządzi czternaście państw. U północnych wybrzeży Zatoki Perskiej znajduje się Irak, a następnie Kuwejt, oddzielone od pozostałych państw (Bahrajnu, Kataru, traktatowych emiratów i w końcu Omanu oraz Maskatu) liczącą 560 km linią brzegową Arabii Saudyjskiej. Polityczne i gospodarcze koligacje Kuwejtu wiodą ku arabskim sąsiadom na północy. Dzieci Kuwejtczyków wysyłane były do szkół w Kairze czy w Bejrucie. Pozostałe kraje tradycyjnie bardziej były związane z Pakistanem i Indiami, a ich młodzież studiowała raczej w Karaczi. Głównym problemem Brytyjczyków w tym rejonie było zapewnienie sobie monopolu lub dominacji nad szlakami prowadzącymi do Indii. Miało to ochronić brytyjski handel przed trudniącymi się piractwem niektórymi z miejscowych szejków, zamieszkującymi głównie południowe krańce Zatoki Perskiej i utrzymującymi się z grabieży. To z tego powodu ta część lądu nazwana została Wybrzeżem Piratów. Od 1820 r. Brytyjczykom udawało się zapewnić spokój na tych wodach dzięki całej serii układów czy rozejmów, zawieranych z szejkami traktatowych emiratów. W 1861 r. rozszerzyli ten system dalej na północ, do Bahrajnu, gdzie zawarto porozumienie zobowiązujące Wielką Brytanię do ochrony wyspy. Później w tym samym wieku Londyn wynegocjował nowe porozumienia, na mocy których uzyskał kontrolę nad polityką zagraniczną szejkanatów, a następnie także 461 Kuwejtu i Kataru W końcu, gdy perły i ropa naftowa sprawiły, iż kraje regionu stały się ważne same w sobie, a nie tylko ze względu na położenie w pobliżu najważniejszych szlaków żeglugowych, cała seria porozumień, zawartych już w XX w, przyznawała Wielkiej Brytanii wyłączne prawa do handlowej eksploatacji miejscowych bogactw, jednakże bez prawa kontroli nad sprawami wewnętrznymi rejonu W całym okresie rozwijania systemu brytyjskiej kontroli nikogo nie interesowały granice lądowe tych państw Przebiegały one głównie przez nie zamieszkane i rzekomo mało warte obszary Zobowiązania, jakie przyjęła na siebie Wielka Brytania w wyniku zawartych układów morskich, przez dłuższy czas wydawały się niepodważalne Brytyjczycy mieli także wiele innych powodów, by pozostać w Zatoce Nie przeszkadzały im obietnice, jakie wcześniej poczynili wobec władców terenów, które chcieli sobie podporządkować dla innych celów dzięki potędze morskiej i lotniczej Owymi innymi celami była przede wszystkim potrzeba utrzymania łączności ze Wschodem oraz bezpieczeństwo nowych szlaków naftowych W ożywionym ruchu na szlakach łączących Europę z Azją nie da się ominąć Bliskiego Wschodu Można go tylko przemierzyć lądem bądź opłynąć Arabski nacjonalizm XX w rodził dla Europejczyków identyczne skutki jak podboje islamu Przed wiekami Europejczycy stanęli przed alternatywą krucjata bądź podroż dookoła Afryki W szczytowym momencie brytyjskiej potęgi na Bliskim Wschodzie Brytyjczycy mogli swobodnie poruszać się po tym regionie, jednakże po II wojnie światowej trasa biegnąca przez samo serce Bliskiego Wschodu okazała się nie do przebycia Arabskie rządy jeden po drugim wymawiały Brytyjczykom ich specjalne uprawnienia, z których korzystali uprzednio na mocy traktatów czy okupacji Wycofanie się z Palestyny czy strefy Kanału Sueskiego, rewolucja w Iraku w 1958 r. czy anulowanie anglo-jordańskiego traktatu w czasach wojny sueskiej w 1956 r. w praktyce oznaczały zablokowanie dawnego szlaku i potrzebę znalezienia nowej drogi w kierunku południowym bądź północnym Południowy szlak biegł przez Libię i Sudan do Adenu, jednakże w 1964 r. rząd libijski zażądał rewizji traktatu z Wielką Brytanią z 1952 r. W tym samym roku Sudan wprowadził nowe przepisy dotyczące przelotów nad swym terytorium, praktycznie zamykające przestrzeń powietrzną kraju dla obcych samolotów Wybór południowego szlaku oznaczał konieczność przelotu nad centralną, a nawet południową Afryką, przy czym obie drogi były niepewne ze względów politycznych, a także niezwykle długie i kosztowne W tej sytuacji szczególnie ważny stawał się szlak północny, prowadzący przez Turcję i Iran do Zatoki Perskiej, nawet jeśli tracił kluczowe znaczenie ze względu na pojawienie się technicznych możliwości pozwalających na uruchomienie nowych, chociaż długich i kosztownych, połączeń Wielkiej Brytanii w kierunku zachodnim aż po Singapur Kwestie łączności stały się jednym z ważkich, chociaż nie ostatecznych argumentów, przemawiających za pozostaniem Brytyjczyków przez pewien czas w Zatoce Perskiej, nawet jeśli mieli już świadomość, iż ich dni w tym regionie są 462 policzone Ropa naftowa była tylko jednym z powodów Nie ulegało kwestii, iż była ważna i z dnia na dzień stawała się coraz ważniejsza dla Europy, wątpiono jednak w skuteczność anachronicznej polityki zapewniania sobie dostaw tego surowca przez fizyczną obecność w tym regionie Europa, w przeciwieństwie do innych kontynentów (czy tez Stanów Zjednoczonych i ZSRR), stała się zależna wyłącznie od ropy bliskowschodniej Wielka Brytania przed wojną ponad połowę potrzebnej jej ropy importowała z kontynentu amerykańskiego, natomiast w 1950 r. połowę jej zapotrzebowania na ten surowiec pokrywał Kuwejt Szacowano, ze zapotrzebowanie Europy na ropę, wynoszące w 1965 r. 300 mln ton rocznie, w ciągu 15 lat wzrośnie do co najmniej 750 mln ton -1 to mimo większego wykorzystywania gazu ziemnego i energii jądrowej Ważne odkrycie złóż ropy na Saharze w 1956 r. i w Libii w 1959 r. mogło zmniejszyć zależność Europy od Bliskiego Wschodu, lecz nie wyeliminować jej całkowicie Uważano, ze ropa pozostanie tańsza od gazu ziemnego, energii jądrowej lub nawet podwodnych złóż gazu, a najtańsza była ropa bliskowschodnia Co więcej, owa zależność Europy nie niepokoiła nikogo - z wyjątkiem może kilku polityków Wierzono, ze bliskowschodni producenci są z kolei równie zależni od europejskich klientów W połowie lat sześćdziesiątych, gdy wycofywanie się Wielkiej Brytanii z Bliskiego Wschodu stawało się faktem, dochody z eksportu ropy naftowej państw tego regionu przekroczyły 2 mld funtów i stanowiły 70-95 proc wpływów budżetowych poszczególnych krajów Perspektywy wzrostu potrzeb konsumpcyjnych Japonii czy wejścia Chin na rynek producentów nie zmniejszyły zapotrzebowania na bliskowschodnią ropę wśród europejskich konsumentów W tym układzie istnienie lub nieistnienie baz wojskowych nie miało znaczenia dla przepływu ropy czy ogółu wymiany handlowej Na rzecz utrzymania brytyjskiej obecności w regionie przywoływano jeszcze jeden argument natury politycznej, a nie gospodarczej Brytyjczycy, powiadano, udali się w rejon Zatoki, by gwarantować pokój i stabilizację w razie zagrożenia wymiany handlowej, i to zadanie spełniali Ich wycofanie może więc doprowadzić do niepokojów, które mogłyby zakłócić przepływ ropy Niepokoje te mogłyby wynikać z sabotażu lub sporów granicznych między krajami regionu Tradycyjnie jednak działania sabotażowe nie są czymś, czemu mogą się przeciwstawić regularne siły zbrojne Przeciwnie, jedną z przyczyn sabotażu bywają protesty nacjonalistów przeciwko obecności obcych sił na ich ziemiach Nie ulega wątpliwości, ze spory terytorialne w rejonie faktycznie istniały Iran wysuwał roszczenia do Bahrajnu, Irak żądał irańskiej prowincji Chuzestan oraz Kuwejtu, Arabia Saudyjska miała sporne granice z kilkoma mniejszymi sąsiadami, między którymi także dochodziło do sporów Tak długo, jak istniały owe spory, Wielka Brytania mogła spełniać pozytywną rolę, pozostając na miejscu jako regionalny żandarm, co czyniła kiedyś na obszarze niemal połowy świata W rejonie państw powierniczych Wielka Brytania usiłowała bez powodzenia doprowadzić do utworzenia federacji, co miało być pierwszym krokiem prowadzącym do zrzeczenia się dotychczasowych zobowiązań Brytyjczycy nie mieli 463 prawa wtrącać się w wewnętrzne sprawy tych państw, często jednak musieli to czynić z powodu ich wzajemnych waśni, kłopotów poszczególnych władców czy też w imię obrony najuboższych. Władcy, nie obawiający się już ataku od strony morza, szukali teraz ochrony przed Arabią Saudyjską i własnymi niezbyt licznymi poddanymi. Władca Kataru (który na początku XIX w. sam był inicjatorem utworzenia systemu powiązań małych państw rejonu, lecz wystąpił z niego w latach sześćdziesiątych) poprosił Brytyjczyków o pomoc w uporaniu się z wewnętrzną rebelią w 1963 r., jednakże mu odmówiono. Głównym problemem pozostawały jednak stosunki szejków z Arabią Saudyjską. Wielka Brytania nie chciała ani pozostawić miejscowych władców na pastwę losu, ani też ochraniać ich w nieskończoność. Stosunki Brytyjczyków z saudyjskim dworem zawsze układały się doskonale, szczególnie za rządów króla Abdula Aziza ibn Sauda. Pogorszyły się nieco po objęciu tronu w 1953 r. przez jego syna Sauda i zastąpieniu wpływów brytyjskich amerykańskimi. Brytyjczyków irytował jednak upór, z jakim Saudyjczycy negowali wszelkie zdobycze cywilizacji, ograniczając się do gromadzenia wpływów z eksportu ropy, wydawanych następnie przez rodzinę królewską na życie w luksusie. Pozostawienie państw, ratowanych niegdyś przed piratami, na łasce wielkiego sąsiada, gdzie nadal występowało niewolnictwo, wydawało się nieetyczne. W 1955 r. spór o oazę Buraimi doprowadził do niewielkiej konfrontacji zbrojnej. Oaza, składająca się z dziesięciu wsi, częściowo należących do szejka Abu Żabi, a częściowo do władcy Maskatu, została napadnięta przez Saudyjczyków, których roszczenia do tego terenu Brytyjczycy odrzucali od pokoleń. Spór, dotyczący zarówno honoru, jak i ropy naftowej, ostatecznie znalazł się przed trybunałem arbitrażowym w Genewie, jednakże Saudyjczycy, mając wątpliwości co do jego werdyktu bądź nie wierząc w swe racje, przekupili świadków. Londyn poczuł się w obowiązku publicznie zaprotestować. Saudyjczycy wysłali do spornych wsi swe oddziały, skąd wyparły je wojska brytyjskie. Londyn nie chciał jednak kontynuować sporu, który ostatecznie znów przycichł. Podobnie jak w Indiach, także na Bliskim Wschodzie ośrodki władzy, które pozostały po wycofaniu się Brytyjczyków, nie przechodziły w ręce pojedynczych następców. Postbrytyjskie rządy w rejonie Zatoki Perskiej powstały w wyniku negocjacji między Wielką Brytanią, Iranem i Arabią Saudyjską. Szach zrezygnował z roszczeń do Bahrajnu, który w 1970 r. stał się w pełni niepodległym krajem, członkiem ONZ. Dostatecznie ludny i bogaty, by stanąć na własnych nogach, nie chciał wejść w skład tworzonej właśnie nowej federacji państw Zatoki bez uzyskania odpowiadającej jego statusowi reprezentacji w Unii Emiratów Arabskich. Federacja ta ostatecznie powstała na początku 1972 r., jednakże bez Kataru i Ras al-Chajma (jednego z państewek powierniczych), które wybrały niepodległość. Anulowano wszelkie traktaty zawarte z Wielką Brytanią. Iran, powołując się na względy strategiczne, zajął wyspy Abu Musa i Tumb w przesmyku między Zatoką Perską a Zatoką Omańską. Irak zareagował zerwaniem stosunków dyplomatycznych z Teheranem oraz wydaleniem ze swego kraju Irańczyków. Nowy układ 464 zależał wyłącznie od porozumienia Iranu i Arabii Saudyjskiej. Wynikał przede wszystkim z faktu, że Saudyjczycy nie byli w stanie zapewnić sobie pełnej kontroli nad zachodnim wybrzeżem Zatoki, tak by mogła ona dorównać irańskiej kontroli przeciwległych brzegów, a Egipt i Irak nie miały wpływu na ukształtowanie nowego układu sił w rejonie Zatoki Perskiej, gdyż pierwsze z tych państw właśnie otrząsało się z porażki w wojnie 1967 r., a drugie zajęte było walką z Kurdami i miało również inne kłopoty. Żaden z tych dwu czynników nie miał jednak trwałego charakteru. Zamordowanie w 1975 r. króla Fajsala i objęcie tronu przez jego brata Chalida nie zmieniło sytuacji. W tym samym roku Irak zaczynał jednak odzyskiwać swobodę działania. Przeciwwagę dla działań Iraku i Iranu miała stanowić Rada Zatoki, utworzona w 1981 r. z inicjatywy saudyjskiej, w której skład weszły Arabia Saudyjska, Kuwejt, Bahrajn, Katar, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Oman. IRAK Irak stanowi pomost łączący zachodnią i wschodnią część Bliskiego Wschodu. W większym stopniu niż jakikolwiek inny kraj regionu spogląda w obu kierunkach: na zachód, ku Azji Zachodniej, i na wschód, ku Iranowi i Zatoce Perskiej. W 1918 r. imperum otomańskie przestało władać Bliskim Wschodem. Jego miejsce zajęły rządy Brytyjczyków i Francuzów, które z kolei upadły po zakończeniu II wojny światowej. Głównym skutkiem brytyjsko-francuskiego panowania było powstanie Palestyny i Libanu. Te dwa kraje stały się kolejnymi polami bitwy. Idąc dalej na wschód, tam, gdzie Turcy osmańscy starli się z Iranem, władza brytyj-sko-francuska nie przypadła jedynemu władcy Zatoki. Po odejściu Brytyjczyków o supremację w tej części świata zaczęły rywalizować Irak i Arabia Saudyjska - Irakijczycy jako obrońcy idei arabskich, a Saudyjczycy - jako strażnicy najświętszych miejsc islamu; nowy sułtan przeciwko nowemu kalifowi. Oba kraje obawiały się także nowoczesnego Iranu, który z zadowoleniem obserwował ich waśnie i ciągnął z nich korzyści dla siebie. SUPLEMENT A. Kurdowie Kurdowie twierdzą, ze ich plemienne nazwy sięgają dalej w przeszłość niż jakiegokolwiek innego narodu, a na ziemiach zachodniej Azji są obecni od około 4 tyś lat W ostatnich wiekach byli podzieleni między Turcję, Irak i Syrię W połowie XX w liczba Kurdów wynosiła ok. 30 mln Większość mieszkała w Turcji (16 min), Iranie (8 min) i Iraku (4 min) W Syrii żyło ich nie więcej mz 350 tyś , a około 200 tyś - w Armeńskiej Socjalistycznej Republice Radzieckiej i innych radzieckich republikach Azji Centralnej O ich obecnym losie zadecydował w XII w sułtan, znany w Europie jako Saladyn W okresie międzywojennym tureccy Kurdowie znajdowali się w szeregach przeciwników reform Ataturka W latach 1925, 1930 i 1937 miały miejsce powstania kurdyjskie, jednakże po wojnie, a szczególnie za rządów Partii Demokratycznej (1950-1960), nastąpiło załagodzenie waśni. Pod koniec lat sześćdziesiątych dochodziło do sporadycznych tarć na tle rasowym, jednakże głównym wrogiem Kurdów pozostawała wówczas przede wszystkim nędza rolniczej Anatolu W Iranie w okresie międzywojennym Kurdowie byli nękani przez szacha, następnie ulegli Rosjanom, którzy w czasie wojny zadbali o kurdyjskich notabli, podsycali kurdyjski nacjonalizm i dostarczali broni kurdyjskim separatystom W styczniu 1946 r. Kurdowie proklamowali niezależną republikę Mahabadu, jednakże dla Rosjan ruch kurdyjski był tylko wstępem do utworzenia - w Tebnzie w 1945 r. -separatystycznej republiki Azerbejdżanu Powstanie republiki Mahabadu było jednak wyrazem faktycznych lokalnych dążeń, podczas gdy republika azerbejdzańska była tylko komunistycznym wytworem Próby połączenia tych dwu organizmów nigdy się nie powiodły, chociaż Kurdowie, zależni od rosyjskiego poparcia, połowicznie byli związani z Azerbejdżanem Po wycofaniu w maju 1946 r. oddziałów rosyjskich Azerowie przystąpili do rozmów bez udziału Kurdów i doprowadzili do zawarcia korzystnego porozumienia z rządem irańskim, który zgodził się na przyłączenie Azerbejdżanu do państwa irańskiego jako autonomicznej prowincji W tym czasie w Iranie rządziła koalicja, w której składzie znajdowali się również komuniści W tym samym roku jednak premier Kawam es-Sultam wyrzucił swych komunistycznych kolegów z Teheranu i wysłał armię do Tebnzu, gdzie przy pomocy miejscowej ludności obalił lokalną komunistyczną administrację Republika Mahabadu znalazła się wówczas całkowicie na łasce armii irańskiej. Została starta z powierzchni ziemi, a j ej przywódcy uciekli bądź zostali powieszeni Losy Kurdów irackich znalazły się natomiast w rękach Brytyjczyków W czasie I wojny światowej wojska brytyjskie zajęły Bagdad i dotarły do Mosulu, gdzie zainstalowały kurdyjskiego gubernatora Mahmuda al-Barzandziego Kurdowie liczyli na utworzenie niepodległego Kurdystanu, co miało być nagrodą za poparcie w czasie wojny Wielkiej Brytanii w działaniach przeciw Turcji W pierwszych latach po wojnie Brytyjczycy nie zgadzali się na powrót Mosulu do nowego państwa tureckiego Traktat z Sevres z 1920 r. (który zakładał m m powstanie niepodległej Armenii) obiecywał jednak Kurdom wyłącznie autonomię, do czego Irakijczycy, sami żyjący w mandatowym państwie i zabiegający o niepodległość, nie mieli zamiaru dopuścić W tej sytuacji rozczarowany Barzandzi zdecydował się na proklamowanie niezależnego Kurdystanu Brytyjczycy deportowali go do Indu, lecz w 1922 r. ponownie mianowali gubernatorem Mosulu Rok później Barzandzi zbiegł 466 do Iranu Traktat z Lozanny (1923) znosił postanowienia z Sevres, w tym dotyczące Kurdów i Armenii Nowe państwo tureckie wysunęło roszczenia do Mosulu, jednakże w 1925 r. Liga Narodów uznała stanowisko brytyj skie, iż ziemie te stanowią część Iraku Pięć lat później Barzandzi powrócił do Iraku, chcąc wykorzystać dla sprawy kurdyjskiej sporadyczne starcia, do jakich dochodziło wówczas między Kurdami i Irakijczykami Przegrał jednak, gdy Brytyjczycy użyli przeciwko Kurdom lotnictwa Wraz z końcem sprawowania przez Wielką Brytanię władzy mandatowej w Iraku region kurdyjski stał się częścią suwerennego państwa irackiego Pod koniec II wojny światowej inny kurdyjski przywódca Mustafa Barzam stanął na czele nowego powstania, które także stłumiono Około 10 tyś Kurdów zbiegło do Iranu, a sam Barzam do Moskwy Rewolucja, do której doszło w 1958 r. w Bagdadzie, zniszczyła antykurdyjski sojusz trzech państw Iraku, Turcji i Iranu Zamiast monarchii irackiej powstała „republika Arabów i Kurdów" Barzam powrócił z Moskwy i został z honorami, a nawet z pewną szczodrobliwością przywitany przez prezydenta Abd al-Kanma Kasima, który spoglądał ku Kurdom ze względu na ich lewicowe sympatie W 1960 r. zalegalizowano Kurdyjską Partię Demokratyczną Kurdowie byli jednak podzieleni w opiniach co do Kasima i nawet ich lewe skrzydło nie akceptowało komunistycznych idei porewolucyjne-go rządu irackiego Po okresie gwałtownych sporów wewnętrznych KPD stała się zdecydowanie antykomunistyczna, z dnia na dzień utraciła poparcie Kasima, została oficjalnie zakazana, a jej członków poddawano represjom - nawet gdy komunistyczna ideologia przestała obowiązywać także w Bagdadzie W 1961 r. Kurdowie wywołali powstanie Kasim stwierdził, ze powstańcy otrzymują broń z Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych Sam zwrócił się z prośbą o broń do ZSRR, który uznał wówczas za stosowne zapomnieć o poparciu udzielanym dawniej Kurdom, licząc na znalezienie bardziej pożytecznego sojusznika w Kasimie Armia iracka przystąpiła do zakrojonej na szeroką skalę ofensywy przeciwko Kurdom, używając m m bomb napalmowych i broni rakietowej. W lutym 1963 r. Kasim został obalony i zamordowany Władzę przejęli panarabscy nacjonaliści z partii al-Baas Prezydentem został generał Abd as-Salam Anf Rozpoczął rozmowy z Kurdami, dając im do zrozumienia, ze mogą liczyć na pewną autonomię W tym samym roku doszło do zerwania rozmów - kurdyjskich negocjatorów aresztowano, a armia iracka, wspierana przez Syryjczyków, gdzie Baas także doszła do władzy, rozpoczęła pacyfikację ludności kurdyjskiej, jeszcze krwawszą od tej z lat 1961-1962 Antykomunistyczne oblicze nacjonalistów z Baas zaalarmowało jednak świat komunistyczny, który głośno zaczął oskarżać Irak o ludobójstwo Na początku 1964 r. wynegocjowano zawieszenie broni Porozumienie okazało się krótkotrwałe, jednakże w 1970 r. prezydent Ahmad Hasan al-Bakr i wiceprezydent Saddam Husajn odnowili układ, składając Barzamemu nową obietnicę autonomii, która jednak z różnych powodów ponownie stała się nieaktualna Chodziło m m o sporny status Kirkuku Gdy Iran i Irak połączyły swe siły przeciwko Kurdom, Barzam uciekł do Stanów Zjednoczonych Zasadniczo jednak stosunki iracko-irańskie były złe, co stwarzało kurdyjskim przywódcom nowe możliwości Szach bał się rządów arabskich nowego typu, przede wszystkim zaś rządu Nasera Iracka rewolta z 1958 r. nie ucieszyła go więc, a jeszcze mniej - objęcie władzy w Iraku przez Kasima, a później przez Anfa w 1963 r. Irański władca pragnął udziału islamskich szyitów w rządzie irackim; podobnie jak szyitów Bagdad powinien potraktować Kurdów Szach odmówił udziału w operacjach Anfa przeciwko Kurdom, a gdy ci zaczęli szukać 467 schronienia w Iranie, udzielił im pewnej, jakkolwiek niezby dużej, pomocy Jego zbliżenie z królem Fajsalem w 1965 r. sprawiło, iż zaczął patrzeć na różne sprawy w kontekście Zatoki Perskiej, wspólnie zarządzanej przez saudyjsko-irańskie przymierze, bez konieczności przyjmowania do spółki Iraku W 1980 r. Bagdad odwdzięczył się Teheranowi, popierając kurdyjskich separatystów w Iranie, a kiedy iraccy Kurdowie zaapelowali o pomoc do przebywającego na wygnaniu Chomeimego, Saddam Husajn zaatakował ich i zdziesiątkował przy użyciu broni chemicznej Zarówno w czasie wojny w Zatoce w 1991 r, jak i po jej zakończeniu Amerykanie liczyli na powstanie Kurdów i szyitów przeciwko Saddamowi Husajnowi Niezręczna wypowiedź Busha została odczytana przez przywódców obu społeczności jako konkretna zachęta do wywołania rebelii Nie po raz pierwszy Kurdowie błędnie odczytali mętne sygnały, wysyłane przez wielkich tego świata Tureccy sojusznicy Busha zdecydowanie sprzeciwiali się niepodległości lub jakiejkolwiek autonomii Kurdów Podobne stanowisko wobec szyitów zajmowali mm jego sojusznicy - Saudyjczycy Druzgocąca klęska, jaką Saddamowi Husajnowi zadały Stany Zjednoczone i ich sojusznicy, nie przeszkodziła mu w nękaniu zarówno Kurdów, jak i szyitów Ziemie, które ci ostatni zajmowali na południu kraju, zostały osuszone, by ich mieszkańcy stali się łatwiejszym łupem Zginęło wielu szyitów, wielu musiało uciekać do Iranu Iraccy Kurdowie nigdy właściwie nie byli zjednoczeni Patriotyczna Unia Kurdystanu w 1975 r. oderwała się od Demokratycznego Ruchu Kurdów, opowiadając się za aktywniejszymi formami sprzeciwu wobec władz centralnych i odmawiając poparcia Iraku w jego wojnie z Iranem Demokratyczny Ruch Kurdów - wraz z Kurdami z Iranu - stał natomiast po stronie Irakijczyków Po wojnie w Zatoce Perskiej przywódca Patriotycznej Unii Kurdystanu Dzalal Talabam natychmiast, z tragicznym dla siebie skutkiem, odpowiedział na apel Busha o rebelię Demokratyczny Ruch Kurdów i sam Barzam byli bardziej ostrożni Obaj przywódcy cieszyli się niemal równym poparciem wśród społeczności irackich Kurdów Saddam Husajn, prowadząc odrębne rozmowy z każdym z nich, opracował projekt autonomii, który nie zadowalał zresztą żadnego Po klęsce powstania około półtora miliona Kurdów uciekło z Iraku do Iranu, a pół miliona do Turcji W 1992 r. Patriotyczna Unia Kurdystanu i Demokratyczny Ruch Kurdów zaakceptowały nowe propozycje, zakładające powstanie wybieralnego kurdyjskiego zgromadzenia, a także autonomicznych władz wykonawczych na nie określonym do końca obszarze Obie partie kurdyjskie nie potrafiły jednak współpracować ze sobą Utraciły zainteresowanie i zobowiązania społeczności międzynarodowej Kraje członkowskie ONZ nie przekazywały obiecanych sum na pomoc dla terenów zamieszkanych przez Kurdów, gdzie panowały epidemie, nasiliły się represje irackie, a także walki między partiami kurdyjskimi W Turcji kwestia kurdyjska, tłumiona za życia dwu pokoleń, ponownie odżyła za sprawą Partii Pracujących Kurdystanu Twierdziła ona, ze reprezentuje 20 proc mieszkańców kraju W połudmowo-wschodmej Turcji narzuciła despotyczne i skorumpowane rządy, prowokując wybuch wojny domowej Rząd turecki wykorzystał wojnę w Zatoce oraz okres bezpośrednio po zakończeniu działań militarnych, by przepędzić siły partii i ścigać je aż na terytorium samego Iraku, gdzie odniósł pewne sukcesy W 1993 r. partia ponownie jednak zebrała siły i wznowiła półwojskowe operacje, w czasie których obie strony wykazywały się bezprzykładnym okrucieństwem 468 B. Szyici Szyici oddzielili się od głównego nurtu islamu przed ponad tysiącem lat i obecnie stanowią około jednej dziesiątej muzułmanów Czczą zięcia proroka Alego i jego dwu synów Hasana i Husajnajako przodków całej hnn oświeconych imamów Większość szyitów oczekuje pojawienia się dwunastego imama, który zniknął w 880 r, część wierzy w powrót innych imamów Szyici występują w różnych miejscach, gdzie wyznawany jest islam -największe wpływy mająjednak na ziemiach położonych na wschód od Eufratu Dominują w Iranie, gdzie znajdowali się u władzy przez 500 lat, przeważają nad innymi odłamami islamu w Iraku i Libanie oraz stanowią liczącą się mniejszość w Syrii, Pakistanie i kilku innych krajach Zwycięstwo Chomeimego umocniło ich wiarę w siebie we wszystkich krajach Zaniepokoiło to innych muzułmanów, przede wszystkim nie ufających Irańczykom Arabów i sunmtów, nie godzących się na udział mułłów w rządach Wiara szyitów przepojona jest cierpieniem i pamięcią o doznanych prześladowaniach Z głęboką goryczą odnoszą się do sunmtów, których odejście od linii prawdziwej wiary pogłębiła skłonność do zachodnich - głownie amerykańskich - nowinek i moralności Nie tolerują także Żydów i bahaistów W o wiele większym stopniu akceptuj ą przemoc i gwałt niż sunnici czy większość Europejczyków C. Wojny sekciarskie Bractwo Muzułmańskie, utworzone w Egipcie w 1928 r. przez Hasana al-Bannę (zmarłego w 1949 r), występowało w obronie podstawowych wartości islamskich, szczególnie zaś przeciwstawiając się oddzieleniu wiary od spraw państwa (w sensie, w jakim było to rozumiane na Zachodzie) oraz obcym wpływom w islamie Głównym celem Bractwa było ponowne wprowadzenie prawa islamskiego (szanatu) oraz przyznanie najwyższej władzy sądom islamskim Hasan al-Banna głosił ideę cierpliwości, jednakże nie wszyscy bracia chcieli się do mej stosować Bractwo w 1948 r. zamordowało egipskiego premiera Mah-muda Fahmiego an-Nukrasziego W rezultacie tej zbrodni zostało rozproszone i zdelegalizowane Odrodziło się dopiero na fali nastrojów antybrytyjskich w latach pięćdziesiątych, kiedy poparło ruch, który wyniósł do władzy Nadziba i Nasera Ci jednak nie uznali Bractwa za swego sojusznika Następnie organizacja usiłowała zabić Nasera Tysiące jej członków zmarło w więzieniach i zaczęła zbierać siły dopiero po śmierci egipskiego prezydenta Sadat, bardziej pojednawczo nastawiony do ugrupowań religijnych, usiłował doprowadzić do podziału Bractwa na dwa skrzydła - bardziej ugodowe i opowiadające się za stosowaniem przemocy Jego prozachodma polityka zniechęciła jednakże do niego obie te grupy, zmniejszając jednocześnie istniejącą między nimi przepaść Bractwo zostało obarczone odpowiedzialnością za śmierć Sadata Ponownie nastąpiły masowe aresztowania członków organizacji Podobną reakcję, wymierzoną przeciwko islamskim rewolucjonistom, wywołało także zamordowanie w 1990 r. przewodniczącego egipskiego parlamentu Rifata unki tunezyjsko-egipskie były złej (o zorganizowanie zamachu podejrzewał bt wiem Nasera) Rozważano także pro-1 jekt utworzenia federacji państw Maghrebu, która obejmowałaby niepodległą A1-] gienę, Maroko i Tunezję Ostatni cywilny premier I Republiki Pierre Pflimlm podał się do dymisji 28 maja 1958 r. Był kolejną polityczną ofiarą wojny algierskiej, której ani on, ani pięciu jego poprzedników nie byli w stanie zakończyć 13 maja Algier zbuntował l się przeciw rządom Paryża Plan zakładał, ze 30 maja nowy rząd Francji, utwo-l rzony w Algierze, obejmie po zamachu stanu władzę w Paryżu Prawie cała Korsyka, która miała być etapem pośrednim w drodze do Francji, poparła zbuntowanych Zakładano, ze połowa dowódców okręgów wojskowych we Francji nie dochowa lojalności rządowi w Paryżu Na przeszkodzie organizatorom buntu w sto-j licy Francji stanął człowiek cieszący się ogromnym prestiżem i niezwykle zręcz-j ny polityk - generał de Gaulle l czerwca otrzymał nadzwyczajne uprawnienia, a j 4 czerwca udał się do Algieru 572 Można jedynie zgadywać, co zamyślał de Gaulle w czerwcu 1958 r. Prawdopodobnie nie miał ustalonego planu działania, ale wiedział, do czego powinien nieuchronnie zmierzać Wykorzystując osobisty autorytet, wypowiadając się celowo dwuznacznie, opanował sytuację i stopniowo uzyskał władzę umozliwiają-u( narzucenie konkretnych rozwiązań Zabrało mu to prawie cztery lata Podejmując tylko takie działania, by utrzymać inicjatywę, ale nie posuwając się zbyt ilaleko, by się nie odsłonić, zapobiegał poczynaniom potencjalnie wrogich mu Krup Kiedy zdecydowały się na działanie, było już za późno Zaczął od naprawy stosunków z Tunezją i Marokiem, zgadzając się na wycofanie wojsk francuskich / obu krajów (oprócz bazy morskiej w Bizercie w Tunezji) Następnie odwołał z Algieru wielu wyższych oficerów, którzy, gdyby nawet zamierzali przeciwstawić się przełożonym, to nie mogli kwestionować prawomocności rozkazu samego i Lnerała de Gaulle'a Pozwolił generałowi Salanowi - przywódcy majowego pu-(/u, wokół którego skupiali się niezadowoleni - pozostać przez pewien czas na dotychczasowym stanowisku dowódcy wojsk francuskich w Algieru Pozbawił i o natomiast funkcji cywilnych, które ponownie zostały oddzielone od naczelne-i o dowództwa wojskowego Po tych wstępnych posunięciach de Gaulle ze szczególną rozwagą przygotował swoje pierwsze ważne oświadczenie na temat przyszłego statusu Algieru i pr/edstawił pierwszą ofertę pokoju z FWN We wrześniu 1959 r. zaproponował Algierczykom wybór (podobnie jak w 1958 r. francuskim koloniom w Afryce /achodmej i Środkowej) między niepodległością, integracją lub stowarzyszeniem / Francją Algierczycy mieliby go dokonać w ciągu czterech lat od zakończenia d/iałan zbrojnych Określono przy tym, iż za koniec wojny uważany byłby rok, w którym liczba śmiertelnych ofiar walk lub działań terrorystycznych nie przekro-c/yłaby 2 tyś Przemówienie de Gaulle'a przyspieszyło drugą rewoltę francuskich osadników w Algieru Wydarzenia z 24 stycznia 1960 r. pokazały, ze społeczność europejska przeciwstawi się nawet de Gaułle'owi, ale nie zgodzi się na niepodległość Algieru Rewolta skończyła się fiaskiem Z kolei rząd francuski, podejmu-I-IL tym razem zdecydowane działania - i w Algieru, i w metropolii - zademonstrował, jak dalece umocnił swoją władzę przez ostatnie osiemnaście miesięcy Algierczycy natomiast uważali ofertę de Gaulle'a z 1959 r. za połowiczną, nie /apewmającą prawdziwej niepodległości, a więc za niemożliwą do przyjęcia De Gaulle miał we Francji w 1960 r. większe poparcie mz w 1958 r. Wynikało to z rosnącego przekonania, ze wojna w Algieru trwa zbyt długo, i ze sprzeciwu wobec metod, jakie w mej stosowano Książka Hennego AllegaZ-a Question ujawniła, ze jednostki armii francuskiej stosują tortury Wkrótce po procesie Allega w 1960 r. zaginął i (jak słusznie wówczas przypuszczano) został zamordowany fran-uiski wykładowca uniwersytecki komunista Maunce Audm Proces algierskiej d/iewczynki Djamili Boupacha w 1961 r, protesty kardynałów rzymskokatolickich, manifest 121 wybitnych intelektualistów - wszystko to przyczyniło się do /wrotu we francuskiej opinii publicznej Coraz bardziej zaczęła się ona obracać przeciw francuskiej społeczności i armii w Algieru W końcu 1960 r. rozpoczął 573 się proces przywódców styczniowej rewolty, ale największa rebelia europejskich osadników wybuchła dopiero za kilka miesięcy, w kwietniu 1961 r. Najej czele stanęło czterech generałów Dwaj z nich - Salan i Jouhaud - zostali zaocznie skazani na karę śmierci, dwaj pozostali - Challe i Zeller - którzy poddali się, na piętnaście lat więzienia Później wszystkie wyroki złagodzono Kwietniowa rebelia trwała cztery dni i upadła Najej podłożu wyrosła jednak Tajna Organizacja Wojskowa (Orgamsation de 1'Armee Secrete - OAS) Jej terrorystyczna działalność [masowe mordowanie, często na oślep, ludności algierskiej, a także przeciwników „Algieru francuskiej" - przyp tłum ] przyczyniła się później do masowego wyjazdu ludności europejskiej Kiedy bowiem okazało się, ze Algieria uzyska niepodległość, Europejczyków ogarnął strach przed odwetem ze strony rządu w Algierze Exodus pozbawił Algierię tak potrzebnych j ej fachowych kadr w administracji, oświacie i w innych służbach publicznych Początkowo zwycięstwu de Gaulle'a w starciu z osadnikami nie towarzyszyła żadna poprawa w stosunkach z ruchem niepodległościowym We wrześniu 1959 r. FWN utworzył tymczasowy rząd algierski, którego premierem został Ferhat Ab-bas, a zastępcą uwięziony Ben Bella Nowy premier przeniósł się z Tunisu do Kairu, który na pewien czas stał się siedzibą rządu algierskiego De Gaulle, po stłumieniu w styczniu 1960 r. rewolty algierskich osadników, zgodnie ze swoją ogólną linią postępowania zwlekał z podejmowaniem nowych działań Brak aktywności z jego strony skłonił Algierczyków do zwrócenia się o pomoc do Moskwy i Pekinu W 1960 r. stało się ponadto widoczne, ze wśród Algierczyków nie uczestniczących bezpośrednio w walce wzrasta poparcie dla FWN i jego jednoznacznego żądania niepodległości De Gaulle, przedstawiając swoje propozycje we wrześniu 1959 r, być może liczył na wyłonienie się sił pośrednich między FWN a Europejczykami Wobec tego zaczął bardziej zdecydowanie zmierzać do rokowań z FWN Pierwsze tajne spotkanie w Melun w czerwcu 1960 r. skończyło się niepowodzeniem, ale rozmowy de Gaulle'a z Burgibą, a także przywódców FWN z Georgesem Pompidou, wówczas bankierem [późniejszym premierem i prezydentem Francji - przyp tłum ], również ich dyskusje z Marokańczykami, Tunezyjczykami i Egipcjanami doprowadziły do konferencji, która rozpoczęła się Evian w maju 1961 r. Okazało się jednak, ze na tym etapie wzajemne podejrzenia i trudności są jeszcze zbyt duże FWN domagał się uznania powołanego przez Front tymczasowego rządu algierskiego oraz udziału w konferencji uwięzionego Ben Belh, Francja żądała gwarancji dla Francuzów, którzy chcieliby pozostać w Algieru, oraz zachowania praw do bazy morskiej w Mers-el-Kebir Istniały różnice stanowisk w sprawach saharyj-skiej ropy naftowej i warunków przeprowadzenia referendum w kwestii statusu Algieru Pierwsza konferencja w Evian nie doprowadziła do porozumienia, ale już w lipcu tego samego roku w przemówieniu telewizyjnym de Gaulle jednoznacznie zaakceptował niepodległość Algieru W tym czasie ponownie zaostrzyły się stosunki francusko-tunezyjskie Burgibą, zaniepokojony o prawa Tunezji na Saha- 574 l f/c, żądał, by Francja całkowicie opuściła bazę w Bizercie (Nastąpiło to dopiero w październiku 1963 r. po skargach Tunezji w ONZ, co powiększyło niechęć de < iaulle'a do tej organizacji) FWN przyjął także bardziej twardą postawę Premie-icin tymczasowego rządu algierskiego został wtedy Jusuf Ben Chedda (zamiast bardziej umiarkowanego Ferhata Abbasa), który poparł Burgibę w sprawie Bizer-I v a we wrześniu wygłosił ostre przemówienia na konferencji ruchu mezaangazo-wanych w Belgradzie W lipcu tego roku OAS dokonała nieudanej próby zama-i Im na życie de Gaulle'a Jej działania nasiliły się zarówno na terenie Francji, jak i w Algieru, krążyły pogłoski o proklamowaniu w północnej Algieru dysydenc-kic) republiki francuskiej, na której czele miałby stać generał Salan W październiku Ben Chedda zaproponował nową rundę rokowań W marcu 1962 r. rozpoczęła się druga konferencja w Evian i już 18 marca podpisano porozumienie o przerwaniu ognia Podczas konferencji uzgodniono między innymi warunki przeprowadzenia referendum oraz - zakładając, ze więk-s/osc opowie się za niepodległością- ustalono, ze wojska francuskie zostaną wy-t otane z Algieru stopniowo w ciągu trzech lat, z wyjątkiem bazy w Mers-el-Ke-bir, którą Francja miała zatrzymać przez co najmniej piętnaście lat Uzgodniono także, iż Francja będzie mogła kontynuować na Saharze doświadczenia z bronią nuklearną, zachowa swoje lotniska przez pięć lat i będzie nadal wydobywać ropę naftową Z kolei francuska pomoc techniczna i finansowa dla Algieru miała być kontynuowana i nie zmniejszona przez co najmniej trzy lata 3 lipca 1962 r, po ia/ pierwszy w swojej historii, Algieria stała się niepodległym państwem Algierscy przywódcy nie wypracowali jednak wspólnego stanowiska Zwycięzcą w kon-Ilikcie, jaki wybuchł wkrótce po uzyskaniu niepodległości, okazał się Ben Bella, który powrócił na scenę polityczną po sześciu latach więzienia Przejął władzę w Algieru, ale dość szybko zraził do siebie część współpracowników i zwolenników, ponieważ działał za szybko, starał się zreorganizować FWN według komunistycznych wzorów, próbował odgrywać czołową, radykalną rolę w sprawach nlrykańskich i afroazjatyckich, zaniedbując problemy wewnętrzne, które wymagały pilnego rozwiązania W czerwcu 1965 r, kiedy zamierzał odwołać pułkownika Huanego Bumediena ze stanowiska ministra spraw wewnętrznych, sam zo-slał przez niego odsunięty od władzy Więziony do 1978 r, przebywał później na wygnaniu aż do roku 1990 W polityce wewnętrznej Bumedien ukształtował nową strukturę władzy, wprowadzał kapitalizm państwowy, znacjonahzował bogactwa naturalne i dokonywał industrializacji kraju W polityce zagranicznej utrzymywał dobre, ale zara-/em powściągliwe stosunki z ZSRR, kontynuował współpracę z Francją, prowa-il/ił politykę przymierza z krajami Maghrebu i aktywnie współdziałał z państwami arabskimi przeciw Izraelowi Rządził, opierając się na Radzie Rewolucji, utworzonej, gdy przygotowywano odsunięcie Ben Belli od władzy Byłjej przewodniczącym, ale pozostałych członków nie ujawniono W 1968 r. utworzył regionalne władze, zajmujące się sprawami gospodarczymi i społecznymi, do których wybory odbyły się w następnym roku Nieudany pucz pułkownika Tahara 575 Zbinego szczególnie ostro ujawnił niezadowolenie, ze po uzyskaniu niepodległe- i ści nie przeprowadzono od razu parcelacji wszystkich wielkich posiadłości roi-' nych i nie zapewniono robotnikom przemysłowym takiego wpływu na kierowanie j przedsiębiorstwami, jakiego wielu z nich się domagało [konflikt dotyczył roli są- j morządu pracowniczego - przyp tłum ] Chodziło także o szybkie powołanie no-j wego rządu Bumedien podpisał z Francją serie, umów dotyczących rozwoju i nacjonaliza-: cji górnictwa oraz różnych dziedzin przemyski, które zapewniły Algieru francuską pomoc, a jednocześnie algierską kontrolę Doprowadził także do zwrotu przez Francję trzystu wywiezionych dzieł sztuki W 1967 r. Francuzi opuścili wszystkie bazy lądowe w Algieru, a w następnym bazę morską w Mers-el-Kebir Wkrótce po objęciu władzy Bumedien złożył wizytę w Moskwie W związku ze sprawą Rodezji zerwał stosunki z Wielką Brytanią [po jednostronnym ogłoszeniu niepodległości przez Rodezję - przyp tłum ] W czerwcu 1967 r. wypowiedział wojnę Izraelowi, wysłał żołnierzy do walki z tym państwem i zerwał stosunki z USA Na I Panafrykański Festiwal Kultury, który odbywał się w Algierze w 1969 r, przybyło wiele osobistości z Afryki i z całego świata, wśród nich przewodniczący Rady Najwyższej ZSRR i minister spraw zagranicznych Francji W 1963 r. doszło do krótkotrwałej wojny Algieru z Marokiem o sporny odcinek wspólnej granicy Konserwatywna monarchia marokańska i socjalistyczna republika algierska nie byłyby zapewne w przyjaznych stosunkach, nawet gdyby nie było złe wytyczonej granicy Rozmowy Hasana II i Bumediena w latach 1968-1970 doprowadziły do porozumienia i ustalenia granicy między obu państwami Przewidywało ono także wspólną eksploatację złóż rudy żelaza w rejonie Tmdoufu, uznając, ze sama oaza Tindouf znajduje się na terenie Algierii Porozumienie było wyraźnie korzystne dla Algieru Maroko podpisało je, licząc, ze Algieria poprze jego roszczenia, a nie Mauretanii, do hiszpańskiego Rio de Oro Bumedien rządził państwem w systemie jednopartyjnym przez trzynaście lat W tym czasie FWN podzielił się na kliki, skorumpował i utracił znaczną część autorytetu na rzecz armii Bumedien zmarł w 1978 r. Jego następca pułkownik Ben Dzedid asz-Szazih (Chadh Benjedid) nie był w stanie ograniczyć korupcji, zmniejszyć ubóstwa i rozładować niezadowolenia Starzejąca się elita walczyła o utrzymanie władzy w kraju, w którym trzy czwarte ludności nie ukończyło dwudziestu pięciu, a prawie połowa czternastu lat W 1988 r. doszło do rozruchów społecznych i otwartej interwencji armii w rządzenie krajem Nowa konstytucja z 1989 r. ustanawiała system demokracji wielopartyjnej, ale w rzeczywistości Algieria stawała się krajem rozpadającym się na niewielkie grupy Proces rozpadu obejmował zarówno stare i nowe partie, które traciły autorytet i wiarygodność, jak i armię Utworzony w 1989 r. Islamski Front Ocalenia (Front Islamiąue du Salut - FIS) w 1990 r. zwyciężył w wyborach do władz lokalnych, a w następnym faktycznie wygrał wybory parlamentarne FWN uzyskał bowiem w pierwszej turze tylko szesnaście mandatów i drugą turę wyborów odwołano Asz-Szazih został wtedy zmuszony do dymisji Powołana ad hoc Najwyższa Rada Państwa (Haut 576 Conseil d'Etat) przekonała Muhammada Bu Dijafa (Boudiafa), by powrócił do kraju i objął urząd prezydenta Był jednym z bohaterów wojny o niepodległość Skazany na śmierć przez Hen Bellę w 1964 r, schronił się w Maroku Bu Dijaf, choć pobożny muzułmanin, był przeciwny rządom islamistow i wojskowych Po kilku miesiącach został zamordowany i armia wprowadziła na urząd prezydenta generała Lamina Zeruala (Lamme Zerouala) Najpierw Bu Dijaf, a po mm Zerual stanęli przed trudnym dylematem czy Islamski Front Ocalenia zdławić siłą, czy próbować doprowadzić do jego rozłamu, biorąc pod uwagę, ze wprawdzie podobmejak inne ruchy islamskie dążył do rygorystycznego stosowania zasad islamu, ale nie zamierzał ustanawiać państwa teokratycznego na wzór irański czy sudanski Islamski Front Ocalenia został rozwiązany, a tysiące jego zwolenników aresztowano Dopóki Zerual uważał, ze jest w stanie przeciwstawiać się różnym „jastrzębiom" wśród swoich kolegów w armii i rywali, skłaniał się bardziej w stronę zwolenników pojednania mz całkowitego wykorzenienia islamistow siłą W 1994 r. prowadził rozmowy z przywódcami wielu partii, pomijając FIS, ale ci nie chcieli /godzić się na posunięcia przywracające demokratyczny ład bez współpracy islamistow W końcu tego samego roku odbyła się w Rzymie konferencja rożnych ugrupowań z udziałem FIS, podczas której opracowano umowę narodową Została ona zaakceptowana przez Islamski Front Ocalenia, ale odrzucona przez rząd, który zbojkotował konferencję Rok później odbyły się wybory prezydenckie bez udziału zdelegalizowanego Islamskiego Frontu Ocalenia i Zerual, który zdjął mundur wojskowy, został ponownie wybrany na prezydenta Jego zwycięstwo polegało nie tyle na liczbie uzyskanych głosów, ile na tym, ze wybory powszechne w ogóle się odbyły Kraj znalazł się w stanie anarchii i wojny Każdego dnia ginęły setki ludzi, a w kołach gospodarczych, MFW i wśród algierskich wierzycieli panowało coraz większe przygnębienie Maroko i Mauretania miały wspólny cel, dopóki hiszpańskie posiadłości w A fryce Północno-Zachodmej pozostawały pod władzą Madrytu Dążyły one, by Hiszpania opuściła je jak najszybciej, chociaż już wówczas istniał między mmi utajony konflikt o Rio de Oro, jedną z tych posiadłości [Nie jest jasne, czy autor używa tej nazwy w odniesieniu do całego obszaru czy części kolonu, a później hiszpańskiej prowincji Sahary Zachodniej, którą utworzono z Rio de Oro i / As-Sakija al-Hamra - przyp tłum ] W 1956 r. Hiszpania przekazała Maroku li-dną ze swoich posiadłości, tzw Maroko Hiszpańskie, zachowując miasta Melillę i Ceutę oraz trzy inne niewielkie enklawy zamieszkane głównie przez Hiszpanów W 1957 r. wysłała wprawdzie wojska do Ifm, ale w 1958 r. przekąsiła ją Maroku, aż po 27° 40' szerokości geograficznej Na początku lat siedem-il/iesiątych pod władzą Hiszpanii pozostały tylko Wyspy Kanaryjskie, stanowiące i./esc j ej terytorium, oraz Rio de Oro, do którego roszczenia zgłaszały Maroko i Mauretania Oba rywalizujące państwa nie zgadzały się, by Rio de Oro pozostawało pod r/ądami Hiszpanii W 1945 r. odkryto tam największe na świecie złoża fosfory- 577 tów i Maroko, którego gospodarka uzależniona jest w dużym stopniu od eksportu tego surowca, a tym samym od jego światowych cen, pragnęło oczywiście posiąść cale Rio de Oro Gotowe było jednak raczej zgodzić się, by znaczną część tego obszaru zajęła Mauretania, niż aby powstało tam odrębne państwo, prawdopodobnie z prohiszpańskim monarchą, które otrzymywałoby od Madrytu znaczną pomoc i pozostawałoby pod jego powiernictwem Mauretania tez była zainteresowana tym terytorium - również dlatego, ze pragnęła udaremnić plany powstania Wielkiego Maroka W 1974 r. Hiszpania ogłosiła, ze opuści Rio de Oro, opowiadając się za referendum w sprawie jego przyszłości Gdyby je wówczas przeprowadzono, większość ludności Rio de Oro prawdopodobnie wypowiedziałaby się za utworzeniem własnego państwa i Maroko usiłowało temu przeciwdziałać Zapewniło sobie korzystne stanowisko ONZ, która zwróciła się do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości o orzeczenie, do kogo należało Rio de Oro przed opanowaniem go przez Hiszpanię W 1975 r. Trybunał stwierdził, iż status tego terytorium powinien zostać rozstrzygnięty zgodnie z zasadą samostanowienia, a nie odwoływania się do przeszłości Kiedy Trybunał jeszcze debatował nad tą sprawą, Maroko zawarło wstępne porozumienie z Mauretanią dotyczące eksploatacji złóż fosforytów w Rio de Oro, a w 1975 r. król Hasan II osobiście poprowadził 350 tyś Marokańczyków [tzw zielony marsz - przyp tłum ] kilkanaście kilometrów w głąb tego terytorium Była to demonstracja, która miała zmusić Hiszpanię do rokowań z Marokiem i Mauretanią oraz do nieoddania Rio de Oro w trzecie ręce W końcu tego samego roku Hiszpania zgodziła się przekazać je obu państwom Kilka miesięcy później dokonały one jego podziału dwie trzecie przypadło Maroku, jedna trzecia Mauretanii Porozumienie obu państw, zawarte bez udziału Algieru, odcinało ją od Atlantyku Zaniepokoiło to władze algierskie i skłoniło do poparcia Polisano [powszechnie używany skrót nazwy w języku hiszpańskim Ludowego Frontu Wyzwolenia As-Sakiji al Hamry i Rio de Oro - przyp tłum ], organizacji utworzonej w 1973 r. Jej bojownicy uważali, ze Rio de Oro nie powinno należeć ani do Maroka, ani Mauretanii, lecz winno być niepodległym państwem, i rozpoczęli walkę zbrojną W lutym 1976 r. proklamowano Saharyjską Arabską Republikę Demokratyczną (deklarację ogłoszono na terytorium Libii) Początkowo Maroko i Mauretania wspólnie prowadziły zbrojne działania przeciw Polisano, ale słaba gospodarka mauretańska nie wytrzymała takiego obciążenia W 1978 r. armia odsunęła od władzy prezydenta Ulda Daddaha (Oulda Daddaha) i Mauretania wycofała się z walki Wojna jednak trwała, ponieważ taktyka Pohsano i środki, jakimi dysponowała ta organizacja, okazały się skuteczne w stosunku do Mauretanii, ale niewystarczające wobec Maroka Pohsano było zdolne zadawać Mauretanii ciosy militarne, powodujące skutki gospodarcze, na jakie nie mogła sobie pozwolić, natomiast Maroko nie zamierzało tak łatwo wycofać się z zajętego terytorium Jednocześnie nie było w stanie całkowicie wyprzeć Polisano z terenu dawnej posiadłości hiszpańskiej. 578 Konflikt miał szerszy wymiar międzynarodowy Pohsano uzyskało poparcie Algieru i rosyjską broń Maroko otrzymywało pomoc od Francji i Stanów Zjedno-i /onych - w oczach Amerykanów król Hasan II był bowiem bastionem oporu pr/eciw komunizmowi w Afryce Północno-Zachodmej Działo się to w dodatku po upadku szacha Iranu, kiedy podawano w wątpliwość lojalność Waszyngtonu wobec sojuszników W tej sytuacji USA uznały, ze zwiększenie pomocy wojskowej i innej dla króla Maroka jest w ich interesie, choćby tylko po to, by złagodzić nastroje antyamerykańskie (Raz złożone obietnice wykonywano niechętnie i z opóźnieniem) Kroi Maroka starał się ponadto pozyskać większą przychylność /achodu gotowością wysyłania niewielkich sił wojskowych do tych regionów, udzie - jak w zairskiej prowincji Szaba - dochodziło do zbrojnych konfliktów | W latach 1977-1978 Francja dwukrotnie interweniowała mihtarnie w Szable, ł>dy władza Mobutu, ówczesnego prezydenta Zairu, wydawała się zagrożona, w łych operacjach brały również udział wojska marokańskie - przyp tłum ] Z kolei Algieria, choć podejrzanie lewicowa, mogłaby w przyszłości być cennym sojusznikiem W geopolitycznych kalkulacjach Zachodu pozycja Algieru w porównaniu z Marokiem była taka sama jak Indu w porównaniu z Pakistanem - przyjacie-l.i godnego zabiegów ze względów strategicznych i ekonomicznych, ale niepewnego politycznie Śmierć Bumediena w 1979 r. nieco zmieniła tę pozycję, ponieważ oczekiwano, że jego następca Ben Dzedid asz-Szazih odegra taką rolę jak Sadat po Naserze Asz-Szazih, kiedy umocnił swą pozycję - choć nie miał takiego autorytetu |.ik jego poprzednik — nakreślił wizję federalnego Wielkiego Maghrebu Pierw-s/ym etapem na drodze do tego celu był zawarty w 1983 r. traktat z Tunezją, do którego później przystąpiła Mauretania W tym czasie stosunki Algieru z Marokiem były nadal napięte ze względu na różnice w sprawie Sahary Zachodniej i pogorszyły się jeszcze bardziej po nieoczekiwanej wizycie pułkownika Kaddafie-HO w Rabacie (w 1983 r) Kaddafi zgodził się wtedy przerwać pomoc dla Polisa-iio w zamian za obietnicę Maroka meangazowama się w zagmatwaną sytuację w ( /adzie Ta marokańska próba izolacji Pohsario w powiązaniu ze sprawą Czadu wywołała niezadowolenie USA W 1986 r. król Hasan II, chcąc naprawie stosun-k i z Waszyngtonem, wypowiedział traktat z Libią W tym samym roku Hasan II świętował dwudziestopięciolecie wstąpienia na 11 on W czasie swego panowania łączył przepych i autokratyczny sposób rządzenia z polityczną zręcznością Pozyskał zaufanie armii i wykorzystał uczucia naro-iIowę, jakimi kierowali się Marokańczycy wszystkich partii i klas Stał się zwierzch-nikiem politycznym i religijnym Partie polityczne, którym od 1977 r. pozwolono brać udział w wyborach, akceptowały nominalną demokrację wprowadzoną za t, cne przestrzegania pewnych zasad postępowania Wpływy fundamentalizmu muzułmańskiego zostały ograniczone, mimo ze cieszył się znacznym poparciem Nie zdławiono całkowicie partii lewicowych, natomiast tajna policja przeniknęła głęboko w ich szeregi Jego polityka w sprawie Sahary Zachodniej nie wywoływała w Maroku zastrzeżeń Ze względów patriotycznych milczeli także przeciw- 579 nicy autokratycznych rządów króla - pozwolili sobie na krytykę jego rządów do piero po sukcesach marokańskich na Saharze. W 1993 r. król demonstracyjnie okazał zaufanie swym poddanym, uczestnicząc osobiście w ceremonii otwarci.i nowego ogromnego meczetu i zezwalając na pierwsze od dziewięciu lat wybory (dwóch trzecich członków parlamentu). Partie opozycyjne odniosły w nich pewien sukces, ale nie na tyle duży, by sprawiać kłopot królowi. Na Saharze Zachodniej Maroko usiłowało przede wszystkim nie dopuścić do działań Polisario w prowincjach położonych nad Atlantykiem. Hasan odrzucał wezwania Organizacji Jedności Afrykańskiej do rozpoczęcia rozmów z Polisario, w pewnym okresie wydawał się natomiast skłonny poprzeć propozycję referendum. Zakładał wtedy, iż w jego wyniku Maroko mogłoby zatrzymać tę część spornego terytorium, na której mu zależało, za cenę zgody na powstanie niepodległej republiki saharyjskiej na pozostałym obszarze. W połowie lat osiemdziesiątych przewagę w wojnie na Saharze zaczęło uzyskiwać Maroko. Polisario nie odniosło znaczących sukcesów, a armia marokańska nie tylko ograniczyła zakres jego zbrojnych działań, lecz powoli wypierała oddziały przeciwnika z Sahary Zachodniej. Zastosowała bowiem strategię - nie przynoszącą jej chwały, ale za to skuteczną - budowy ufortyfikowanego waru obronnego z saharyjskiego piasku. Ta zmieniająca się linia obronna na pustyni o długości 2 tyś. kilometrów, najeżona co pięć kilometrów fortami, którą ochraniało ł )0 tyś. marokańskich żołnierzy, umożliwiła utworzenie na terenie Sahary Zachodaiej enklaw, gdzie osiedlano imigrantów z Maroka. Mimo tych sukcesów przedłużająca się wojna wyniszczała gospodarkę marokańską. W 1987 r. Hasan zgodził się na spotkanie z asz-Szazilim w nadziei, że uda mu się nakłonić Algierię do przerwania pomocy dla Polisario. Quasi-rząd Polisario nadal przebywał w Algierze, ale sama organizacja przestała otrzymywać algierskie fundusze. W końcu lat osiemdziesiątych w kierownictwie Polisario wystąpiły różnice poglądów co do celowości dalszej walki i sposobów jej kontynuowania, a w 1992 r. Polisario nie odgrywało już większej roli. W tym czasie przygotowano dwutysięczną grupę obserwatorów i sił pokojowych Misji Narodów Zjednoczonych ds. Referendum w Saharze Zachodniej (UN Mission for the Referendum in Western Sahara - MINURSO) do nadzorowania przebiegu referendum, w którym ludność Sahary Zachodniej miała wypowiedzieć się za niepodległością lub wcieleniem do Maroka. Zdecydowane, choć dyskretne poparcie Stanów Zjednoczonych i trudności wewnętrzne w Algierii umożliwiły Hasanowi usztywnienie stanowiska. Sprzeciwiał się nadal jakiejkolwiek autonomii Sahary Zachodniej i nie dopuścił do wjazdu na sporne terytoria obserwatorów i sił pokojowych oraz do przeprowadzenia referendum. Maroko nie musiało również obawiać się poczynań Mauretanii, chociaż przystąpiła ona do algiersko-tunezyjskiego traktatu z 1983 r. ł uznała Saharyjską Arabską Republikę Demokratyczną. Zajęta była w tym czasie problemami wewnętrznymi, zwłaszcza sytuacjąna południu kraju. Trudności ekonomiczne i pustynnienie znacznych obszarów powiększyły napięcia klasowe i etniczne. Mauretanię zamieszku- 580 l In Maurowie o jaśniejszym i ciemniejszym kolorze skóry (Bejdani i Haratini) oraz i /arni Afrykanie. Bejdani byli kastą rządząca, chociaż Haratini - potomkowie niewolników - stanowili dwukrotnie większą od nich grupę ludności, a czarni Afrykanie, spokrewnieni z Fulanami i Wolofami oraz innymi ludami żyjącymi po iliugiej stronie granicy z Senegalem, jedną trzecią całej ludności Mauretanii. W IW4 r. w wyniku kolejnego zamachu stanu władzę przejął pułkownik Masuija l Ud Tają (Masouiya Ould Taya). W okresie jego brutalnych rządów w pogromach / lat 1989-1992 zginęło tysiące Mauretańczyków, a dziesiątki tysięcy uciekło do Senegalu. Przybycie tych uchodźców (nie byli to muzułmanie) sprowokowało wypędzenie z Senegalu około 70 rys. Mauretańczyków [głównie pochodzących z północy Maurów, którzy mieszkali tam od dawna i trudnili się handlem - przyp. iltirn.]. Wywołało to napięcie, które w pewnym momencie groziło wybuchem wojny między obu państwami. (W Senegalu mieszkało dziesięciokrotnie więcej Maure-lańczyków niż Senegalczyków w Mauretanii). Tają wprowadził system wielopar-tyjny, ale wykorzystał skłócenie różnych partii i w wyniku wyborów w 1992 r. umocnił swoje autokratyczne rządy. W 1988 r. ówczesny sekretarz generalny ONZ Javier Perez de Cuellar podjął nową próbę rozwiązania problemu saharyjskiego. Maroko i Polisario zgodziły się na plan ONZ, który przewidywał przerwanie ognia, a następnie referendum, w którym ludność Sahary Zachodniej miałaby wybrać niepodległość albo wcielenie do Maroka. Porozumienie nie weszło w życie. Po kilku tygodniach wznowiono walki, a w ciągu roku Maroko, Algieria, Tunezja, Libia i Mauretania podpisały układ o utworzeniu Unii Arabskiego Maghrebu, który pomijał Polisario. Nowa unia nie tworzyła bloku ideologicznego, jaki co pewien czas próbował montować Kaddafi, lecz stowarzyszenie państw oparte jedynie na geograficznym sąsiedz-Iwie. Ta krucha podstawa spoistości Unii bardzo szybko została wystawiona na próbę. W odpowiedzi na apel USA po inwazji Iraku na Kuwejt Maroko (tak jak hgipt) wysłało swoje wojska do Arabii Saudyjskiej, podczas gdy Algieria i Tune-/ja zajmowały stanowisko bardziej krytyczne wobec USA, a ludność tych krajów otwarcie popierała oskarżenia Saddama Husajna wobec USA i Izraela. Zarówno w Algierii, jak i w Tunezji coraz bardziej ujawniały się napięcia społeczne i niezadowolenie ludności. W Tunezji w 1987 r. odsunięto od władzy /asłużonego, ale sklerotycznego już prezydenta Burgibę. Nowym szefem państwa został Zine al-Abidin Ben Ali. Zezwolono na utworzenie nowych partii politycznych. Zastrzeżono jednak, że żadna nie może mieć charakteru religijnego -r/ąd obawiał się bowiem, że fundamentaliści islamscy mogą wykorzystać tę oka-/ię do utworzenia własnej partii. W Algierii w 1988 r. doszło do poważnych rozruchów społecznych. W następnym roku odbyło się referendum, w którym Algierczycy zaakceptowali wprowadzenie zmian do konstytucji. Zalegalizowano w pewnym zakresie partie opozycyjne, zapewniono prawa obywatelskie, w tym prawo do strajku. W Algierii - tak jak w Tunezji i z tych samych powodów - nie /ezwolono na tworzenie partii ograniczającej członkostwo do jednej religii, rasy lub grupy etnicznej czy narodowościowej. W praktyce nie przestrzegano jednak 581 tych postanowień, zezwalając na działalność Islamskiego Frontu Ocalenia i Zgromadzenia na Rzecz Demokracji i Kultury (stowarzyszenia ludności berberyjskiej) Według nowej konstytucji jeśli w okręgu wielomandatowym jakaś partia uzyska połową głosów, otrzymuje wszystkie mandaty, jeśli zaś mniej niż 10 proc , nie otrzymuje żadnego LIBIA i CZAD O powojennych losach kolonu włoskich w Afryce Północnej miały zadecydować do września 1948 r. cztery zwycięskie mocarstwa, a jeśli w tym terminie nie osiągnęłyby porozumienia, problem miał być przekazany ONZ Rządy Wielkiej Brytanii i Włoch opracowały plan, nazywany planem Bevma-Sforzy od nazwisk ministrów spraw zagranicznych obu państw, który przewidywał, ze po dziesięcioletnim okresie przejściowym zostanie utworzone niepodległe państwo libijskie W tym okresie trzy części byłych kolonu włoskich pozostawałyby pod powiernictwem Wielkiej Brytanii i Włoch Plan zakładał, ze Fezzan (który Francuzi chcieli przyłączyć do Tunezji) znajdowałby się pod powiernictwem włoskim, Trypolita-ma byłaby przez dwa lata pod administracją brytyjską i osiem lat pod powiernictwem włoskim, a Cyrenajka na wschodzie pozostałaby przez cały ten okres pod powiernictwem brytyjskim Zastrzeżenia do tego planu miały zarówno kraje arabskie, jak i ZSRR Rosjanie zaproponowali wówczas pięcioletnie zbiorowe powiernictwo ONZ (Zgłosili również projekt pięcioletniego powiernictwa ONZ nad Erytreą i dziesięcioletniego nad Włoskim Somali) Komitet Polityczny Zgromadzenie Ogólnego ONZ zaakceptował plan Bevma-Sforzy, ale podczas plenarnej sesji Zgromadzenia nie uzyskał on wymaganej liczby głosów W wyniku późniejszych rokowań prowadzonych przez komisarza ONZ (dr Adriana Pelta) całe włoskie imperium w Afryce Północnej przekształcono w składającą się z trzech części federacyjną monarchię konstytucyjną pod panowaniem emira Cyrenajki Muhammada Idnsa as-Sa-nussiego, wybranego na króla Libii Nowe państwo powstało z pierwszym dniem 1952 r. Wkrótce Libia zawarła układ z Wielką Brytanią, który zapewniał jej niezbędną pomoc ekonomiczną i wojskową, a Wielkiej Brytanii prawa do niewielkiego posterunku wojskowego w El Adem Amerykanie zbudowali natomiast dużą bazę wojskową w Wheelus Field W 1969 r. oficerowie armii libijskiej, oburzeni korupcją na najwyższych stanowiskach państwowych, usunęli króla Idnsa i przejęli rządy Przywódcą tych młodych oficerów był pułkownik Mu'Ammar al-Kaddafi Odrzucał on międzynarodowe zwyczaje i konwenanse, ingerował, gdzie tylko mógł, wspomagając różne ruchy (zwłaszcza Palestyńczyków) lub nękając i niszcząc (towarzystwa naftowe, komunistów, istniejące rządy, zwłaszcza monarchie) Proponował światu arabskiemu różne unie lub federacje, które w praktyce nie miały istotnego znaczenia i często wywoływały śmiech w 1969 r. z Egiptem i Sudanem, rozszerzoną w 1970 r 582 na Syrię, która nigdy nie weszła w życie, w 1971 r. ponownie z Egiptem i Syrią, która również podzieliła los poprzednich, w 1972 r. znów z Egiptem po usunięciu z tego kraju Rosjan, ale już w 1973 r. stosunki dyplomatyczne między obu państwami zostały zerwane, unia z Tunezją z 1974 r. okazała się najbardziej krótkotrwała ze wszystkich tego rodzaju zjednoczeniowych prób Kaddafiego, ponieważ Burgiba wypowiedział j ą już dwa dni po proklamowaniu, w 1980 r. proklamowano unię z Syrią, na początku 1981 r. z Czadem W tym ostatnim przypadku unia wydawała się kamuflażem przynajmniej częściowej aneksji Lekceważąc wszelkie normy międzynarodowe, Kaddafi wykorzystywał nawet libijskie placówki dyplomatyczne do organizowania zabójstw przeciwników politycznych, którzy schronili się w innych krajach W Afryce Kaddafi odgrywał nie tylko czołową rolę w zagmatwanych sprawach Czadu, ale podejrzewano go o znacznie większe ambicje Czad był państwem chronicznie niestabilnym i stale stanowił obiekt różnych machinacji Ten rozległy, w znacznej części pustynny i słabo zaludniony obszar po obu stronach linii dzielącej kontynent na Afrykę ludów arabskich i Afrykę ludów Bantu graniczy z sześcioma państwami Prawdopodobnie posiada złoża uranu, ropy naftowej i innych cennych surowców Pierwszy prezydent Czadu Fran90is Tombalbaye, przedstawiciel wykształconej elity z południowej, murzyńskiej części kraju, usiłował siłą stłumić zbrojną opozycję na muzułmańskiej północy i przez długi czas uważał ją za zwykły bandytyzm W 1966 r. walki na pomocy przybrały na sile i ruch wyzwoleńczy FROLINAT [skrót franc nazwy Front de Liberation Nationale du Tchad - Front Wyzwolenia Narodowego Czadu - przyp tłum ], którego główna kwatera znajdowała się w Libii, zagroził jego władzy Tombalbaye zwrócił się o pomoc do Francji, z którą Czad - tak samo jak inne byłe kolonie francuskie -zawarł układy obronne (w tym czasie około 6 tyś żołnierzy francuskich stacjonowało w trzynastu państwach Afryki Zachodniej i Środkowej) Początkowo francuska pomoc ograniczała się do zaopatrzenia armii Czadu, ale w latach 1968-1970 przekształciła się w bezpośrednią interwencję wojskową z udziałem francuskich samolotów i jednostek komandosów Umożliwiło to utrzymanie rządów Tombalbaye'a jeszcze przez prawie dziesięć lat Został zabity w 1975 r. w czasie zamachu stanu Wojna z FROLINAT trwała i następca Tombalbaye Felix Malloum ponosił coraz większe straty. W tym okresie wśród dowódców armii FROLINAT nastąpił rozłam Po wycofaniu wojsk francuskich z Czadu Kaddafi poparł przewodniczącego FROLINAT Goukoumego Weddeya, który gotów był oddać Libii - lub obiecał oddać - Tizi Aouzou, pas terytorium na północnym krańcu Czadu, gdzie miały znajdować się złoża uranu Natomiast rywal Weddeya Hisen Habre zawarł krótkotrwały sojusz z Malloumem, po czym podjął z nim walkę i w 1979 r. przejął władzę w stolicy Czadu Ndzameme Libia, Sudan i Niger doprowadziły do pozornej zgody Weddeya i Habrego, ale w 1980 r. rosyjskie czołgi, w które wyposażona była armia libijska, z zadziwiającą szybkością i skutecznością przebyły pustynię, co umożliwiło Weddeyowi zmuszenie Habrego do ucieczki z Ndzameny [Oddziały Hisena Habrego zostały zreorganizowane i 583 uzbrojone przez USA i Egipt na terenie Sudanu Po wycofaniu wojsk libijskich rozpoczęły ofensywę., nie napotykając przeszkód ze strony wojsk państw afrykańskich, które przybyły do Czadu, by zapewnić pokój Habre ponownie przejął władzę w Ndzamenie - przyp tłum ] W 1981 r. Kaddafi i Weddey proklamowali unię obu państw Kaddafi zgodził się wycofać swoje wojska z Czadu, jeśli Francja także wycofa swój e jednostki Wojska francuskie opuściły Czad, natomiast libijskie okupowały sporny region Tizi Aouzou, który Libijczycy uważali za część swego terytorium W innych częściach kraju Habre umocnił swoją pozycję, ale spadek światowych cen bawełny osłabił jego rząd i wywołał niezadowolenie społeczne na południu kraju Konferencja pokojowa w Brazzaville w 1984 r. nie przyniosła rezultatu Wkrótce koło fortuny zaczęło obracać się na korzyść Habrego, zwłaszcza od roku 1986, kiedy Libia, po niepowodzeniu nowej ofensywy, zdecydowała się opuścić Weddeya Jego sytuację pogorszył konflikt z innym przeciwnikiem Habrego Aszeichem ibn Omarem W 1987 r. wojska Habrego odniosły decydujące zwycięstwo na północy kraju, ale nie odzyskały Tizi Aouzou Przypisywano to polityce prezydenta Mitterranda, który udzielał pomocy Habremu, ale był zdecydowanie przeciwny podejmowaniu zbrojnych działań przeciw Kaddafiemu Po tym zwycięstwie wielu przeciwników Habrego albo się z nim pogodziło, albo zbiegło do Sudanu Nieudany zamach stanu w 1989 r, na którego czele stał dawny współtowarzysz Habrego Idns Dęby, ujawnił podskórne niezadowolenie z jego rządów Spiskowcy zarzucali Habremu, ze ich kosztem faworyzuje dawnych wrogów -osobistych i plemiennych - by w ten sposób przypieczętować pojednanie Chcieli tez złagodzić twarde rządy Habrego Mogli liczyć na pomoc Libii i w 1990 r. ponownie dokonali zamachu stanu Francja, która wielokrotnie interweniowała w obronie Habrego, tym razem odmówiła pomocy, mimo ze w tym czasie stacjonowało w Czadzie około 1300 francuskich żołnierzy Amerykański patronat i izraelska straż przyboczna nie wystarczyły, by uratować władzę Habrego, który musiał uciekać do Kamerunu Dęby bynajmniej nie był demokratą i rozczarował Francję, która po kilku latach zaczęła zmieniać swój stosunek do niego Chroniczne konflikty i waśnie w Czadzie przez wiele lat wykorzystywały USA i Egipt, a tak Irak do podejmowania na terenie Libii działań przeciw Kaddafiemu Gdy w 1981 r. urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych objął Ronald Re agan, nowa administracja w Waszyngtonie, zirytowana - co było zrozumiałe często obrazhwym zachowaniem Libii, ale reagująca zbyt nerwowo, wysłała okręt wojenne do Zatoki Wielkiej Syrty Zestrzelono wówczas dwa libijskie samolot wojskowe USA wprowadziły także sankcje ekonomiczne wobec Libii, a w 1983 i 1984 r. wysłały samoloty zwiadowcze AWACS do Egiptu, by zapobiec ewentualnym prowokacjom Kaddaffiego wobec tego państwa, a także wobec Sudanu Groził on bowiem marszem na Egipt i maczał palce w nieudanym spisku przeciv an-Numajnemu Sygnałem do przeprowadzenia zamachu stanu przez oficerów sudańskich miało być zrzucenie bomb przez samolot libijski na ustalone cele Chartumie W 1986 r. Amerykanie dokonali zmasowanego ataku lotniczego i mor 584 skiego na Trypohs i Benghazi (zob również rozdz 4) Kaddafi jednak nie zginął, j atak prawdopodobnie umocnił jego pozycją w kraju Stany Zjednoczone oskar-/yły Libią o budowę fabryki gazów bojowych i w 1989 r. dokonały ataku lotniczego na ten obiekt, tym razem na mniejszą skalę, podczas którego zniszczono dwa samoloty libijskie Działalność Kaddafiego niepokoiła Afrykanów, zwłaszcza jego wizje utworzenia wielkiego muzułmańskiego imperium saharyj skiego, które zagrażałoby bogactwom naturalnym Zairu Pomysł ten przestraszył Sudan i Ugandę Takie imperium obejmowałoby oprócz Libii pas ziem od Czadu przez Niger, Mali, Mauretanię po Atlantyk, oraz Senegal, Gwineę, Wybrzeże Kości Słoniowej aż po Zatokę Gwinejską Zabójstwo Luiza Cabrala, prezydenta Gwinei-Bissau, obalenie rządów prezydenta Sanggole Lamizany w Górnej Wolcie, nieudana próba zamachu przeciw rządom prezydenta Nigru Seymego Kountchego (który sam przejął władzę w 1974 r. po zamachu stanu i utrzymał ją mimo prób przewrotów prawie co rok) - wszystkie te wydarzenia w roku 1980 przypisywano libijskim machinacjom W Gambii również dokonano przewrotu, ale przejęciu władzy przez organizatorów zapobiegła szybka interwencja wojskowa Senegalu Republika Środkowoafrykańska, Kamerun i Gabon, bardziej oddalone od Libii, również odczuwały oddziaływanie tego kraju i nieoficjalnie opowiadały się za ponownym wysłaniem wojsk francuskich do Czadu Gambia, Senegal, Ghana i Gabon zerwały stosunki z Libią, a Nigeria zagroziła ich zerwaniem Libia nie była oczywiście państwem na tyle silnym, by mogła utworzyć jakiekolwiek imperium Miała tylko około 4 mln ludności i niespełna czterdziestoty-sięczną armię Na przykład Egipt podczas kryzysu w Czadzie w 1980 r. tylko na granicy z Libią wystawił dwukrotnie więcej wojska i naruszał tę granicę bezkarnie Kaddafi miał natomiast taki styl uprawiania polityki, który wywoływał alarm Przede wszystkim jednak posiadał ropę naftową Sprzedawał ją wybranym klientom za połowę ceny, a nawet jeszcze taniej, by w zamian uzyskać broń Dochody / ropy naftowej częściowo wykorzystywał także na zakup rosyjskiego uzbrojenia W latach osiemdziesiątych wydobycie ropy naftowej w Libii spadło do jednej czwartej w porównaniu z najwyższym poziomem w poprzedniej dekadzie Kad-tlafi uczynił z Libii największy - poza ZSRR i krajami Europy Wschodniej i Środkowej - arsenał rosyjskiej brom, ale znaczna jej część albo nie nadawała się do icgo zagranicznych wypraw, albo - źle zabezpieczona - szybko niszczała W sprawach Czadu postępował mekonsekwentme Najpierw ogłosił się orędownikiem muzułmanów, a następnie pomógł memuzułmanom w przejęciu władzy Nie potwierdzono istnienia złóż uranu w Tizi Aouzou, które prawdopodobnie pragnął posiąść (Na mocy umowy francusko-brytyjskiej z 1899 r. Tizi Aouzou przypadło l rancji W 1935 r. Francja i Włochy podpisały umowę, która ten region przyznawała Libii, jednak nie została ona ratyfikowana Podobno w 1973 r. ówczesny prezydent Czadu Tombalbaye sprzedał go Libii, zawierając umowę, której zapisu nie sporządzono W 1989 r. OJA przekonała Libię i Czad, by przekazały spór do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości) 585 Kaddafi, chociaż przeciwny islamskiemu fundamentalizmowi, popierał Iran w wojnie iracko-irańskiej Podczas wojny w Zatoce Perskiej w 1991 r. piętnował zarówno inwazje. Saddama Husajna na Kuwejt, jak i interwencję USA oraz ich zachodnich sojuszników w Iraku Po tej wojnie Kaddafi zaczął naprawiać stosunki z Egiptem Prezydent Mubarak odniósł siq pozytywnie do tych inicjatyw, licząc, ze doprowadzi do zerwania więzów Libii z Sudanem (który zapewniał schronienie egipskim fundamentahstom islamskim) Ponadto był zainteresowany libijską ropą naftową W 1988 r. podczas lotu nad Szkocją został zniszczony na skutek eksplozji bomby amerykański samolot pasażerski Wśród ofiar było wielu Amerykanów Istniały podstawy do przypuszczeń, ze zbrodni dokonali Irańczycy w odwet za zestrzelenie przez Amerykanów irańskiego samolotu pasażerskiego nad Zatoką Perską, ale rządy USA, Wielkiej Brytanii i Francji domagały się od Libii ekstradycji dwóch Libijczyków, których podejrzewały o dokonanie tego zamachu Mieliby zostać osądzeni w USA lub w Szkocji Międzynarodowa konwencja lotnicza (konwencja montrealska z 1971 r) przewiduje, ze jeśli między państwami nie ma umowy o ekstradycji, to kraj, którego obywatelem jest podejrzany, nie jest zobowiązany do jego wydania Rządy USA, Wielkiej Brytanii i Francji wykorzystały jednak swoją pozycję w ONZ i doprowadziły do przyjęcia przez Radę Bezpieczeństwa rezolucji, domagającej się od Libii ekstradycji podejrzanych, a dwa lata później do ogłoszenia sankcji wobec tego kraju za niezastosowanie się do niej Spowodowały one trudności ekonomiczne w Libii i zubożenie ludności, co umocniło opozycję islamską wobec świeckiej władzy Kaddafiego 20. AFRYKA ZACHODNIA l uropejczycy interesowali się Afryką na długo przed opanowaniem tego kontynentu W następnym stuleciu po śmierci Mahometa europejskie chrześcijaństwo /nalazło się w obliczu największego zagrożenia w jego historii, które nadciągnęło właśnie z Afryki Północnej Wprawdzie i król Franków Karol Młot, i cesarz Bi-Aincjum Leon III odparli najazdy Arabów, niemniej przez stulecia znaczna część Hiszpanii pozostawała pod obcym panowaniem, wspieranym co pewien czas posiłkami z berberyjskiej Afryki Chrześcijanie ostatecznie wyparli muzułmanów z Półwyspu Iberyjskiego i w pościgu za nimi, niejako siłą rozpędu, dotarli na kontynent afrykański Wyprawy na wschód były nadal zbyt niebezpieczne W poszukiwaniu nowych szlaków hiszpańscy i portugalscy żeglarze opłynęh więc Afrykę, a na Przylądku Dobrej Nadziei założyli stację W późniejszych wiekach z Afryki l• uropejczycy wywozili niewolników na zachodnią półkulę do pracy na plantacjach, żywność do krajów uprzemysłowionych, w których ludność porzucała pracę na roli i szła do fabryk, cenne minerały (złoto, miedź i diamenty, a w końcu uran) Początkowo wykorzystywano jedynie wybrzeże, ale z czasem opowieści o bogactwach w głębi lądu zaczęły kusić do organizowania wypraw podążających siadami podróżników i misjonarzy W pierwszym okresie europejską penetrację powstrzymywał nieoczekiwany opór afrykańskich władców, ostatecznie jednak Afryka została podporządkowana białym, zwłaszcza gdy zaciekawienie osobliwościami tego kontynentu i chęć szybkiego wzbogacenia się wzmogły rywalizację między państwami europejskimi Na końcowym etapie europejskiej penetracji Afryka została rozdzielona na części przez oficjalnych wysłanników państw europejskich - najczęściej na wpół żołnierzy, na wpół administratorów To oni wysuwali roszczenia i walczyli o nowe tereny, ponieważ kupcy domagali się ochrony, a każde z europejskich państw obawiało się, ze czego nie zdoła samo zaanektować, zagarnąjego rywale Państwa europejskie kierowały się bowiem wielowiekowym doświadczeniem historycznym, iż o potędze decyduje wielkość terytorium Z ich poparciem lub wręcz w ich imieniu rożni poszukiwacze zajmowali rozległe, ale tylko ogólnie wytyczone tereny W ostatnich dziesięcioleciach XIX w okazało się, ze Europa w bardzo krótkim czasie zagarnęła większą część Afryki, a chaotyczny i nierówny podział łupu może doprowadzić do zbrojnych konfliktów między rywalizującymi państwami 587 20.1 Róg Afryki i Afryka Wschodnia 588 POWIĘKSZENIE NIGERII (MAJ 1957; 589 Problem ten państwa europejskie rozwiązały ostatecznie rozsądnie i pokojowo.* W czasach kolonialnych na terenie Afryki toczyło się wiele wojen, ale żadna nie j była zbrojnym konfliktem między państwami europejskimi Walka między państwami europejskimi na tym kontynencie była tylko jednym z frontów wojny w Europie Sprawy najbardziej nawet sporne (jak np opanowanie Doliny Nilu czy Angoli) rozstrzygano bez takich konfliktów, do jakich dochodziło w poprzednim stuleciu podczas ekspansji państw europejskich w południowej Azji i w Ameryce Północnej Państwa europejskie, które opanowały Afryką, były wówczas u szczytu rewolucji przemysłowej Różnica w poziomie technicznym Europejczyków i Afryka-nów była ogromna Nie mniejsza była przepaść kulturalna Europejczycy, poza nielicznymi wyjątkami, nie znali ani afrykańskiej historii (często twierdzili, ze Afryka nie ma żadnej historii), ani obyczajów jej mieszkańców Afrykame odnieśli jednak niewielkie korzyści z wyższej pod względem technicznym cywilizacji ich nowych władców Przez prawie sto lat, aż do czasów, kiedy Europejczycy wycofywali się lub przygotowywali do odwrotu, nie było prawie żadnego partnerstwa między białymi i czarnymi, a także innymi rasami zamieszkującymi ten kontynent W tym okresie w cierpieniach niepotrzebnie zmarły setki tysięcy Afrykanów, zwłaszcza na obszarach pod panowaniem Belgów i Niemców Francuska i brytyjska wersja cywilizacji ich kolonu nie powodowała tylu śmiertelnych ofiar - mimo wojen, robót przymusowych i bolesnych następstw koncesji górniczych Okupacja Afryki przez państwa europejskie spowodowała stagnację jej rozwoju gospodarczego, która trwała aż do II wojny światowej Dopiero w czasie wojny i po mej wzrost zapotrzebowania na afrykańskie surowce zapoczątkował zmianę tego stanu Ponadto w tym okresie przywódcy afrykańskich ruchów narodowych odnieśli pierwsze sukcesy, co wywarło poważny wpływ na władze kolonialne, które wprawdzie od I wojny światowej deklarowały większe zainteresowanie rozwojem swoich kolonu, ale w okresie międzywojennym niewiele w tym celu uczyniły Wyjątkiem w ogólnej stagnacji Afryki był rozwój południowoafrykańskich kopalni złota i diamentów po roku 1870, a w obecnym stuleciu kopalni miedzi w Rodezji Północnej i Katandze Powstawały tam miasta, zatrudniano coraz więcej Afrykanów (płacono im mniej mz Europejczykom i pracowali w warunkach gorszych nawet mz w wiktoriańskiej Anglii) Dla Afrykanów skutki tej industrializacji były niekorzystne Nowi robotnicy przemysłowi zarabiali niewiele, ponieważ przemysł opierał się na taniej sile roboczej Górnicy żyli krótko Powracali do swoich rodzin jeszcze młodzi, ale wycieńczeni, często umierający, zarazem chorobami zakaźnymi i niezdolni do pracy Powstała nowa klasa robotników migracyjnych, wieś została zrujnowana i nawet na obszarach największego osadnictwa europejskiego istniała skrajna nędza, co jeszcze w 1955 r. stwierdziła Królewska Komisja ds Wschodniej Afryki Problemy ekonomiczne i społeczne (zwłaszcza w miastach), spowodowane w istocie europejską okupacją, wpływały z kolei na stosunek białych do czarnych i odwrot- 590 L mc Biali żywili pogardę do Afrykanów i unikali z nimi kontaktów, Afrykame zaś, /właszcza ci, którzy doznali krzywd, zaczęli oskarżać białych o wyzysk i deprawację czarnych Afrykańscy przywódcy polityczni czerpali inspiracje zarówno z Indu, jak i z Ameryki Tworzyli organizacje na wzór Indyjskiego Kongresu Narodowego, a wielu chciało wzorować się na idei biernego oporu Gandhiego [Dotyczy to w /asadzie tylko posiadłości brytyjskich - przyp tłum ] Uzyskanie niepodległości przez Indie w 1947 r. wywołało w Afryce następstwa, jakich nie przewidziały mocarstwa kolonialne Z kontynentu amerykańskiego, a zwłaszcza z Karaibów, Afrykame przejęli poczucie pewności siebie i własnej godności, zwyczaj wspólnych zgromadzeń Pierwsza konferencja panafrykańska odbyła się w 1900 r, dru-(•aw!915rW tych pierwszych spotkaniach uczestniczyli głównie czarni z Indu Zachodnich, ale już w szóstej konferencji, która odbywała się w Manchesterze pod koniec II wojny światowej, brali udział czołowi ówcześni przywódcy afrykańscy [w tym późniejsi prezydenci państw afrykańskich - przyp tłum ] Kenyat-td, Nkrumah, Akintola, Nyerere, Banda Domagali się wówczas niepodległości Pięć lat wcześniej wydawałoby się to zupełnie nierealne, a dziesięć lat później Afryka Zachodnia zmierzała już do zrzucenia europejskiego panowania i do niepodległości W 1948 r. w stolicy brytyjskiej kolonu Złotego Wybrzeża Akrze doszło do rozruchów Rozpoczęły się od protestu byłych żołnierzy przeciw drozyźnie, a zasięg zamieszek zaskoczył władze kolonialne Powołana komisja przedstawiła raport, który w istocie stwierdzał, ze niedawno zaproponowana konstytucja, która leszcze nie zdążyła wejść w życie, nie może zaspokoić oczekiwań Afrykanów Nie wystarczało już bowiem przyznanie im większości miejsc w radzie ustawodawczej kolonu Mianowano nową komisję, składającą się z Afrykanów pod przewodnictwem afrykańskiego sędziego, która miała przygotować projekt nowej konstytucji Jednocześnie wyłonił się nowy przywódca ruchu niepodległościowego Był nim Kwame Nkrumah, który w 1947 r. powrócił z USA do kraju Miał wtedy prawdopodobnie trzydzieści osiem lat i był zdecydowany domagać się niepodległości bardziej energicznie niż przywódcy starszej generacji, tacy jak J B Danąuah Nkrumah żądał natychmiastowej autonomii Wystąpił z partii Danąuaha i utworzył Ludową Partię Konwencji (Convention People's Party), która wygrywała wybory w 1951, 1954 i 1956 r. Po wyborach w 1951 r. brytyjski gubernator sir Charles Arden-Clarke polecił wezwać Nkrumaha, który w tym czasie był uwięziony, i mianował go od razu głównym ministrem Ta decyzja była wyrazem jego poglądu, iż problem kolonu nie polega już na przedłużaniu kolomalizmu, lecz na jak najlepszym wykorzystaniu czasu, jaki jeszcze pozostał, a wobec tego należy płynąć z prądem, a nie dryfować lub usiłować bezskutecznie płynąc pod prąd Sposób postępowania Wielkiej Brytanii na Złotym Wybrzeżu i w innych koloniach polegał na stopniowym zwiększaniu udziału Afrykanów w radach - ustawodawczej i wykonawczej - zwłaszcza odkąd wyłaniano je w wyborach W radach ustawodawczych miejsce osób mianowanych z tytułu zajmowanych stano- 591 wisk w coraz większym stopniu zaczęli zajmować członkowie wybierani. W podobny sposób przekształcano działające przy gubernatorach rady wykonawcze, wprowadzając do nich przywódców partii mających największą liczbę miejsc w radzie ustawodawczej. Początkowo gubernator zachowywał szerokie prerogatywy, ale stopniowo zakres uprawnień władzy kolonialnej i przedstawicieli ruchów narodowych zmieniał się, zwłaszcza na etapie, kiedy przywódca ruchu narodowego przestawał być tylko głównym ministrem gubernatora, a był już premierem autonomicznego terytorium. Wówczas kraj znajdował się na etapie poprzedzającym niepodległość, a po jej ogłoszeniu urząd gubernatora przestawał istnieć. Nowe państwo, jeśli postanowiło pozostać członkiem Commonwealthu, mogło albo uznać brytyjską królową - reprezentowaną przez gubernatora generalnego -za tytularną głowę państwa, albo proklamować republikę. Wówczas było ono tylko członkiem Commonwealthu, ale nie miało bezpośrednich związków z brytyjską koroną. W obu przypadkach nawiązywało stosunki dyplomatyczne z rządem brytyjskim i dokonywało wymiany przedstawicieli; jeżeli zostawało członkiem Commonwealthu - to w randze wysokich komisarzy, a jeśli nie - w randze ambasadorów. W tej metodzie postępowania najważniejszym problemem było ustalanie tempa przemian, co wymagało nieuchronnych i nierównych kompromisów między odchodzącą władzą a naporem niemożliwej do zatrzymania fali dążeń niepodległościowych. W 1955 r. Złote Wybrzeże uzyskało autonomię, w marcu 1956 r. niepodległość i przybrało nazwę dawnego afrykańskiego państwa Ghany, a w 1960 r. stało się republiką. Nowe państwo utorowało innym Afrykanom drogę do Commonwealthu. Nkrumah, zachęcony przykładem Indii, uważał, że stowarzyszenie z Commonwealthem jest korzystne dla nowych państw nie mających doświadczenia w kontaktach ze społecznością międzynarodową. Drugim państwem w Afryce Zachodniej, które uzyskało niepodległość, była francuska Gwinea (1958 r.). Francuzi dotarli do Afryki później niż Hiszpanie czy Portugalczycy i początkowo nie osiągnęli takich sukcesów jak Brytyjczycy czy Holendrzy. W XVII w. ulegli jednak nowej wówczas modzie na posiadanie kolonii. Kierowali się więc raczej międzynarodowym współzawodnictwem niż oczekiwaniem większych korzyści."Niemniej w XVIII w. uczestniczyli na wielką skalę w handlu niewolnikami, wywożąc w pewnym okresie nawet po 100 tyś. ludzi rocznie. Po zakazie tego handlu w 1815 r. i po zniesieniu niewolnictwa w 1848 r. (osiemnaście lat po wprowadzeniu podobnego zakazu przez Wielką Brytanię) francuscy kupcy zajęli się handlem kością słoniową i gumą, a francuscy podróżnicy i misjonarze zaczęli penetrować kontynent i pobudzać ambitne marzenia o rozległym imperium francuskim od wybrzeży Atlantyku na zachodzie po Nil na wschodzie i od Maroka po równik. Do końca XIX w. Francja zajęła obszar trzech milionów kilometrów kwadratowych - ponad 20 proc. powierzchni kontynentu. Pod panowaniem francuskim znalazła się prawie cała najbardziej na zachód wysunięta część Afryki. W 1895 r. utworzono urząd gubernatora generalnego Francuskiej Afryki Zachodniej, która 592 układała się z ośmiu kolonii, a po 1945 r. także z dwóch terytoriów powierni-c/ych, Toga i Kamerunu. W 1910 r. podobnie połączono cztery terytoria równikowe Francja poniosła porażkę w rywalizacji z Wielką Brytanią jedynie w dolinach Nigru i Nilu. W roku 1900 Francuzi zaczęli marsz w głąb kontynentu równocześnie z Maroka na północy, z Senegalu na zachodzie i z Konga francuskiego na południu, z którym związane jest nazwisko wielkiego podróżnika Pierre'a Savor-y.nana de Brazzy. Trasy ich marszu zbiegły się nad jeziorem Czad. Pod koniec XIX w. Francja zajęła także wielką wyspę Madagaskar, a w czasie I wojny światowej znaczną część niemieckiego Kamerunu. Brytyjczykom przypadł tylko niewielki skrawek tego terytorium, którym później administrowali łącznie ze wschodnia. Nigerią. W 1919 r. Francja i Wielka Brytania, posiadające sąsiednie terytoria Dahomej i Złote Wybrzeże, podzieliły się także byłą niemiecką kolonią Togo. Po upadku Francji w 1940 r. aż do amerykańsko-brytyjskiej inwazji w Afryce 1'ołnocnej w 1942 r. Francuska Afryka Zachodnia opowiadała się po stronie rządu Vichy, a próba opanowania Dakaru (wówczas administracyjnego centrum FAZ), klórą w 1940 r. podjęły wojska brytyjskie i Wolnej Francji, zakończyła się niepowodzeniem. Natomiast gubernator generalny Francuskiej Afryki Równikowej Felix Tboue (pochodzący z Karaibów) stanął w sierpniu 1940 r. po stronie de Gaulle'a i wprowadził jednocześnie śmiałe reformy polityczne i społeczne. W 1944 r. na konferencji w Brazzaville obiecano Afrykanom większy udział we wspólnych radach francusko-afrykańskich oraz większą decentralizację i rozszerzenie praw wyborczych. Pierwszy proj ekt konstytucj i francuskiej z 1946 r. był z punktu widzenia spraw kolonialnych liberalny, ale został (w referendum) odrzucony przez Francuzów. l )rugi natomiast, przyjęty w tym samym roku, był mniej dalekowzroczny. Na mocy t c) konstytucji Republika Francuska oraz państwa i terytoria stowarzyszone two-i /yły Unię Francuską (terytoria i departamenty zamorskie stanowiły integralną f/ęść Republiki). Wszystkie posiadłości w Afryce Zachodniej i Równikowej otrzymały status terytorium zamorskiego, miały swoich przedstawicieli we francuskim /gromadzeniu Narodowym i Radzie Republiki. Ponadto na każdym terytorium wyłaniano reprezentatywne zgromadzenie, a na szczeblu federalnym wielką radę. W latach 1947-1954 w gabinetach francuskich miały przewagę ugrupowania konserwatywne i dopiero w 1956 r. rząd premiera Guya Molleta (socjalisty), w którym ministrem Francji zamorskiej był (również socjalista) Gaston Defferre, wprowadził loi cadre (tzw. ustawę ramową). Zapewniała ona krajom zamorskim znaczny /akres autonomii wewnętrznej, przyznając powszechne prawo wyborcze umożliwiła wybory rad i afrykanizację służb publicznych. Oznaczała odejście od polityki integracji czy asymilacji i dążenie do bardziej luźnej federacji, w której terytoria afrykańskie - nadal stowarzyszone z Francją - mogłyby decydować o własnych sprawach, rozwijać własne służby publiczne i własną tożsamość. Seria dekretów wydanych w 1957 r. na mocy ustawy ramowej umożliwiła w dwunastu krajach Francuskiej Afryki Zachodniej i Równikowej wybory zgromadzeń terytorialnych według jednej wspólnej ordynacji wyborczej i wyłonienie przez nie rad 593 rządowych. Gubernatorzy, wysocy komisarze i rząd metropolii zachowali jednak znaczny zakres władzy. Pod naciskiem żądań działaczy afrykańskich zniesiono specjalne prawa wyborcze dla białych, tak że w każdym okręgu wyborczym większość stanowili czarni wyborcy. W czterech krajach - Gwinei, francuskim Sudanie (późniejsze Mali), Górnej Wolcie i Wybrzeżu Kości Słoniowej - zwycięstwo w wyborach odniosło Demokratyczne Zrzeszenie Afrykańskie, największa partia afrykańska w całej Francuskiej Afryce Zachodniej. Reformy polityczne Francja rekompensowała sobie w gospodarce. W tej dziedzinie nadal prowadziła politykę integracyjną. W zamian za pomoc oraz za dostęp do rynków we Francji tworzyła z francuskiej Afryki silnie chroniony obszar ekonomicznych interesów metropolitalnej Francji. W następnych latach polityka ekonomiczna w strefie franka budziła coraz większy niepokój Afrykanów. Uważali, że system, który umożliwia wolny handel wewnątrz tej strefy, a jednocześnie wznosi bariery wokół niej, jest korzystny raczej dla silniejszych jej członków niż słabszych, opóźnia wzrost gospodarczy terytoriów afrykańskich i uniemożliwia harmonijny rozwój gospodarki. Ponadto loi cadre pogłębiła różnice wśród przywódców afrykańskich. Jedni uważali propozycje francuskie za w pełni zadowalające - reprezentantem takiej postawy był Felix Houphouet-Boigny z Wybrzeża Kości Słoniowej — podczas gdy inni, spośród których najbardziej wyróżniającą się postacią był Sekou Toure z Gwinei, podejrzewali, że ustawa ramowa nie stanowi etapu na drodze do pełnej niepodległości, lecz ma służyć odraczaniu jej w nieskończoność. De Gaulle, po powrocie do władzy w 1958 r., przedstawił Afrykanom możliwość wyboru: autonomia w ramach communaute (Wspólnoty Francuskiej), w której Francja wyraźnie zachowa kontrolę nad wszystkimi dźwigniami gospodarki, albo niepodległość — co wówczas było eufemistycznym określeniem zapowiedzi usunięcia ze świata frankofońskiego. Wszystkie kraje Francuskiej Afryki Zachodniej i Równikowej wybrały przynależność do Wspólnoty, z wyjątkiem Gwinei, która w październiku 1958 r. stała się suwerennym państwem. Została wówczas w upokarzający sposób odepchnięta przez francuskich mentorów i chcąc utrzymać niepodległość, musiała zwrócić się o pomoc do państw komunistycznych. Okazało się to dla niej niezbyt korzystne i Sekou-Toure musiał zmienić politykę (zob. rozdz. 24). Zmarł w 1984 r. w USA po ataku serca. Jego pozycja w kraju była już wtedy poważnie osłabiona. Narastało niezadowolenie, które po jego śmierci doprowadziło do zamachu stanu i przejęcia władzy przez pułkownika Lansanę Conte'a. Musiał on uporać się ze spuścizną, jaką pozostawił Toure: skutkami represji, korupcją, bankructwem gospodarczym. Conte udaremnił kontrzamach, co umocniło jego pozycję, ale nie wyeliminowało niezadowolenia społecznego. Wynikało ono zarówno z rywalizacji plemiennych, jak i skutków standardowej terapii MFW przepisywanej krajom potrzebującym pomocy finansowej, wywołującej sprzeciw biednych, którzy najdotkliwiej odczuwająjej skutki. Napięcia etniczne i poważny deficyt w handlu zagranicznym, który został powiększony przez spadek światowych cen boksytów, oraz załamanie podstawowych służb publicznych osła- 594 luty pozycją Lansany Conte'a. W 1993 r. musiał zgodzić się na wybory, które wygrał tylko niewielką przewagą głosów. Inne francuskie kolonie w Afryce Zachodniej, które w referendum w 1958 r. wybrały autonomię w ramach proponowanej Wspólnoty, niezbyt długo zadowoliły się. tym statusem. W 1959 r. Senegal, francuski Sudan, Górna Wolta i Dahomej postanowiły utworzyć federacją Mali i ogłosić niepodległość. Pod naciskiem Francji (iórna Wolta i Dahomej szybko zmieniły stanowisko, pozostałe dwa kraje proklamowały wprawdzie federacje., ale po kilku miesiącach Senegal wycofał się.. Pod nową nazwą Mali pozostał osamotniony Sudan, który w tej sytuacji zbliżył się. do (iwinei i Ghany. Idea utworzenia Federacji Mali była niepopularna nie tylko w Paryżu, ale tak-/e w położonych bardziej na południe dawnych koloniach francuskich, zwłaszcza na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Felix Houphouet-Boigny utworzył pospiesznie -wspólnie z Nigrem oraz Górną Woltą i Dahomejem, niedoszłymi członkami federacji Mali - stowarzyszenie nazwane Radą Ententy (Conseil d'Entente). Kraje Kntenty zwróciły się. do Francji o przyznanie niepodległości na początku 1960 r. i 14 uzyskały. Houphouet-Boigny pragnął umocnić Ententę poprzez ustanowienie podwójnego obywatelstwa w krajach członkowskich. Jego pozycję w regionie osłabiły zamachy stanu w Dahomeju i w Górnej Wolcie w 1961 r. W obu krajach, a także w innych (w tym w Togo, które przyłączyło się do Ententy w 1966 r.) podejrzenia budziła j ego przesadna wrogość wobec Nkrumaha oraz poparcie Czom-hego w byłym Kongu Belgijskim (zob. następny rozdział), co ograniczało jego wpływ w regionie. W tyrn okresie przeważyły tendencje odśrodkowe i wiele kolonii francuskich przekształciło się w niepodległe i suwerenne państwa. Niepodległość uzyskana przez kraje Ententy w 1960 r. pozbawiła francuską communaute jakiegokolwiek znaczenia, chociaż teoretycznie istniała jako stowarzyszenie Francji, Madagaskaru i krajów Francuskiej Afryki Równikowej. Cztery kraje tego regionu - Gabon, Czad, Ubangi-Szari (późniejsza Republika Środkowoafrykańska) i francuskie Kongo (nazywane Kongo Brazzaville) - również planowały utworzenie federacji, ale tego zamiaru nie zrealizowały i w 1960 r. uzyskały niepodległość jako odrębne, suwerenne państwa. W 1963 r. państwa położone nad rzeką Senegal (Gwinea, Mali, Mauretania, Senegal) rozważały projekt stowarzyszenia, które nie powstało wówczas z powodu różnic politycznych, ale idea ta odżyła w końcu lat sześćdziesiątych. Utworzono natomiast luźne i znacznie szersze stowarzyszenie państw - Wspólną Organizację Afrykańsko-Malgaską (Organisation Commune Africaine et Malgache - OCAM - zob. rozdz. 5). W roku 1960 niepodległość uzyskała także Nigeria - największe terytorium brytyjskie w Afryce Zachodniej, w 1961 r. Sierra Leone - brytyjska kolonia wciśnięta klinem między Gwineę i Liberię, a 1965 r. Gambia - wąska enklawa otoczona przez Senegal, ostatnie i najbardziej na północ położone brytyjskie terytorium w Afryce Zachodniej. Francuskie terytoria powiernicze Togo i Kamerun uzyskały niepodległość jako suwerenne republiki. Brytyjska część Togo została natomiast włączona do Ghany, a część brytyjskiego Kamerunu do Nigerii 595 [w 1961 r. południowa część brytyjskiego terytorium powierniczego została połączona z Republiką Kamerunu, a tylko część północna została włączona do Nigerii - przyp tłum ] Hiszpania i Portugalia znacznie wolniej pozbywały się swoich kolonu Hiszpańska wyspa Fernando Po w Zatoce Gwmejskiej (przemianowana później na Wyspę. Maciasa Nguemy) i Rio Muni - niewielkie terytorium kontynentalne między Gabonem i Kamerunem - w 1968 r. utworzyły niepodległe państwo Gwineę Równikową Autokratyczne rządy rodziny Maciasa Nguemy szybko doprowadziły do ekonomicznej katastrofy i masowych morderstw Prezydent Obiang Nguema, który przejął władzę w 1979 r, okazał się niewiele lepszy od poprzednika, a ochronę zapewniała mu gwardia marokańska W latach dziewięćdziesiątych - podobnie jak wielu innych szefów państw - ustanowił system wielopartyjny Położone w Zatoce Gwmejskiej - 200 mil na zachód od Gabonu - Wyspy Świętego Tomasza i Książęca, gdzie Portugalczycy pojawili sięjuz w XV w, uzyskały niepodległość w 1975 r. W końcu lat osiemdziesiątych republika Wysp Świętego Tomasza i Książęcej również zaczęła wprowadzać demokratyczne przemiany W 1990 r. wprowadzono nową konstytucję gwarantującą system wielopartyjny, a wybory prezydenckie w 1991 r. wygrał Miguel Trovada Próba odsunięcia go od władzy podjęta w 1995 r. przez młodych oficerów nie powiodła się, mimo ze podejrzewano premiera Carlosa da Graęę o współdziałanie ze spiskowcami W Gwinei Portugalskiej, nazywanej Gwineą-Bissau, utworzona w 1956 r. przez Amilcara Cabrala Afrykańska Partia Niepodległości Gwinei i Zielonego Przylądka (Partido Afncano de Independencia da Gumę o Cabo Verte - PAIGC), która miała charakter ruchu wyzwoleńczego, trzy lata później rozpoczęła zbrojne powstanie W 1963 r. w Gwmei-Bissau toczyła się wojna na znaczną skalę, a w następnych latach Gwmejczycy opanowali większą część kraju W 1970 r. Portugalia była zamieszana w inwazję na Republikę Gwinejską, na której terenie znajdowała się wówczas siedziba władz PAIGC Rada Bezpieczeństwa potępiła Portugalię po stwierdzeniu przez specjalną komisję ONZ, ze 350-400 najeźdźców zostało przywiezionych do Republiki Gwmejskiej statkami, których załogę stanowili biali W 1973 r. w Konakry, stolicy sąsiedniej Republiki Gwmejskiej, został zamordowany przywódca PAIGC Amilcar Cabral W 1975 r. Gwineą-Bissau i Wyspy Zielonego Przylądka były już niepodległymi państwami, ale nie doszło do ich unii, chociaż ją wcześniej zapowiadano [PAIGC proklamowała niepodległość Gwmei-Bissau w 1973 r. , uznaną rok później przez Portugalię, w 1974 r. Gwineą-Bissau została członkiem ONZ - przyp tłum ] Wyspy Zielonego Przylądka, spośród których dziesięć odległych jest od lądu o 320 kilometrów, mogą zapewnić środki na przeżycie tylko jednej trzeciej mieszkańców Izolacja i ścisła kontrola społeczeństwa przez grupę rządzącą zapewniały stabilność aż do początku lat dziewięćdziesiątych, kiedy to Republika Zielonego Przylądka przyjęła nową konstytucję, która wprowadziła system wielopartyjny Prezydent An-stide Pereira utracił władzę w wyborach w 1991 r, które wygrał Antonio Masca- 596 icnhas Monteiro z nowo utworzonego Ruchu na Rzecz Demokracji Nowy prezy-Icnt, podobnie jak poprzedni, nie był w stanie uporać się z narastającym bezrobo-icm, inflacją i zagranicznym zadłużeniem W Gwinei-Bissau Joao Yieira, który w 1991 r. także wprowadził system wielopartyjny, wygrał natomiast wybory, ponieważ powstało tak wiele partii opozycyjnych, ze żadna z nich nie miała szansy na zwycięstwo Prawie każde państwo zachodmoafrykańskie po uzyskaniu niepodległości przeżyło zamach stanu, a niektóre nawet kilkakrotnie Historia tych wydarzeń jest przygnębiająca Po dwudziestu latach od roku największej emancypacji w Afryce (1960) spośród pierwszych szefów państw władzę sprawowali tylko Leopold Sen-ghor w Senegalu, Sekou Toure w Gwinei i Houphouet-Boigny na Wybrzeżu Kości Słoniowej Senghor, poeta i humanista (był pierwszym Afrykamnem, który uzyskał stopień agrege), chrześcijański prezydent w kraju o przewadze muzułmanów, był przywódcą odznaczającym się charyzmą, która nie zastępowała inteligencji, leczjąuzupełmała W 1981 r, przed upływem kadencji, dobrowolnie przekazał urząd prezydencki Dwa lata później jego następca Abdou Diouf zwyciężył w wyborach prezydenckich, ale nie udało mu się powstrzymać rywalizacji sekt religijnych ani ograniczyć roli starszyzny i konserwatywnych lokalnych notabli Nie był tez w stanie poprawić sytuacji w gospodarce opartej na odziedziczonej monokulturze arachidów (orzeszków ziemnych) i szczególnie dotkniętej skutkami suszy Rosło bezrobocie, spadał poziom życia ludności, nasilały się zadawnione waśnie regionalne, a fundamentalizm muzułmański zyskiwał zwolenników Zagraniczne zadłużenie wynosiło prawie połowę dochodu narodowego Diouf zwrócił się po ratunek do MFW, co pociągnęło za sobą bolesne ograniczenia i zaniechanie takich przedsięwzięć jak budowa zakładów nawozów fosforowych i stoczni w Dakarze, zagospodarowania rzeki Senegal, a także upadek rolnictwa Trudności częściowo łagodziła pomoc zagraniczna Senegal miał silne poparcie Francji oraz USA i stosując różne metody Diouf mógł w 1988 r. wygrać następne wybory Doszło jednak do rozruchów, co zmusi-to go do ogłoszenia stanu wyjątkowego Upadek gospodarki, nowe posunięcia oszczędnościowe, dewaluacja franka CFA (Commune ute Fmanciere Afncame -Afrykańskiej Wspólnoty Finansowej) osłabiły jeszcze bardziej jego pozycję Pojawiły się sygnały świadczące, ze Francja nie będzie mu udzielać pomocy, dopóki nie zaprowadzi w kraju rzeczywistej demokracji W wyborach w 1993 r. Diouf uzyskał tylko 58 proc głosów, a w wyborach w następnym roku jeszcze mniej Stosunki Senegalu z dwoma sąsiadami - Mauretanią i Gambią- były napięte, a w przypadku Mauretanii przerodziły się w nie wypowiedzianą wojnę (zob poprzedni rozdział) Gambia różni się od innych sąsiadów Senegalu Całkowicie otoczona przez Senegal, rozdziela część jego terytorium Ta najmniejsza z brytyjskich kolonu w Afryce Zachodniej po uzyskaniu niepodległości wiodła początkowo stabilny byt, 597 a stan gospodarki i pomoc brytyjska po 1967 r. umożliwiały sprostanie wydatkom Próby doprowadzenia do „stowarzyszenia" z Senegalem nie miały dla Gambii poważniejszych następstw - aż do 1981 r, gdy prezydent Dawda Jawara, chcąc zachować władzę, został zmuszony do upokarzającej decyzji - wezwania wojsk senegalskich Godząc się później na konfederację z Senegalem, sądził, ze Gambia zachowa niezależność i jednocześnie odniesie korzyści z partnerstwa ze znacznie większą gospodarką senegalską Dochodziło jednak do zadrażnień we wzajemnych stosunkach z powodu ogromnego przemytu z Gambii do Senegalu oraz ze względu na senegalskie podejrzenia, iż Gambijczycy spiskują z niezadowolonymi mieszkańcami Casamance, południowej prowincji Senegalu, graniczącej z Gambią Wydawało się, ze ruch secesyjny w Casamance, głównie ludności mówiącej językiem wolof, miał również poparcie sąsiedniej Gwinei-Bissau, a także Mauretanii W 1989 r. Senegal zrezygnował z planów integracji z Gambią W 1994 r. zamach stanu porucznika Yahyi Jammeha położył kres długim i uczciwym rządom Jawary, najpierw premiera, a następnie prezydenta Gambii, i zmusił go do opuszczenia kraju Odejście Jawary oznaczało koniec najdłuższych nielicznych rządów demokratycznych w niepodległej Afryce i prawdopodobnie koniec dominacji Madmke - najliczniejszej grupy etnicznej w Gambii W Sierra Leone, kraju położonym na południe od Senegalu nad Zatoką Gwinejską, do 1966 r. rządzili bracia Margai - sir Milton Margai, który zmarł w 1964 r, a następnie bardziej od mego radykalny sir Albert, który za swoje plany zmian konstytucyjnych zapłacił przegraniem wyborów w 1966 r. Interweniowała armia, głównie po to, aby nie dopuście do władzy Siaki Stevensa W 1968 r. został on jednak premierem, a w 1971 r, po proklamowaniu Sierra Leone republiką, jej prezydentem Przekształcił Sierra Leone w państwo jednopartyjne i doprowadził do jego katastrofy ekonomicznej Stało się ono rajem dla skorumpowanych magnatów i zanim stary prezydent odszedł, zdążyli doszczętnie ograbić kraj Stevens zrezygnował z urzędu w 1985 r, po siedemnastu latach rządów, a jego następca generał Joseph Momoh obiecywał położyć kres korupcji i nieudolnym rządom poprzedniego gabinetu, choć był jego członkiem przez ponad dziesięć lat Momohowi trudno było jednak odciąć się od zdegenerowanych filarów starego reżimu, gdy w świecie biznesu rozgorzała zacięta walka między od dawna osiadłymi Libańczykami a nowymi imigrantami z Izraela, popieranymi niekiedy przez Republikę Południowej Afryki [toczyła się ona głównie o wydobywanie diamentów i handel nimi - przyp tłum] W 1991 r. Momoh próbował umocnić swoją pozycję, zajmując stanowisko antyhberyjskie, kiedy zwolennicy Charlesa Taylora (zob niżej) wtargnęli do południowych regionów Sierra Leone Nie był jednak w stanie przeciwstawić się ówczesnej tendencji do wprowadzania systemów wielopartyjnych Kiedy młodzi oficerowie zmusili go do opuszczenia kraju, do końca kadencji pozostało mu sześć miesięcy Przywódca zamachu stanu kapitan Yalentme Strasser uwięził niektórych ministrów Momoha, innych pozostawił na stanowiskach, a nowe porządki wprowadzał z pewną dozą brutalności Nie ustalił daty wyborów, które miały w demokra- 598 l lyczny sposób zakończyć okres jego rządów przejściowych Kilkunastu wierzy-ueh zgodziło się anulować około jednej piątej zagranicznego zadłużenia Sierra l cone w zamian za obietnicę przywrócenia rządów cywilnych do roku 1996 Nie /dolał on ustanowić swojej władzy we wschodnich i południowych regionach kraju, gdzie z pomocą sąsiednich krajów - Liberii i Gwinei - dysydenci opanowali największe kopalnie i uprowadzali zakładników spośród miejscowej ludności, a l.ikze cudzoziemców Wbrew częstym przepowiedniom Strasser utrzymał wła-d/ę, ale kraj został zatomizowany przez niezdyscyplinowaną armię, której liczebność w krótkim czasie zwiększyła się dziesięciokrotnie, oraz splądrowany najazdami nieregularnych oddziałów zbrojnych wykorzystujących każdą okazję do grabieży Przyczyniły się do tego również machinacje różnych, częściowo zagranicznych organizacji, zainteresowanych szeroko rozpowszechnionym handlem bronią Historię Liberii, odmienną od innych państw tego kontynentu, przerwał sier-/ant Samuel Doe W 1980 r. odebrał on władzę rodzime Tolbertów i Prawdziwej Partii Wigów (True Whig Party), rządzących w kraju, który był dosłownie amerykańskim skansenem Doe opierał się przede wszystkim na związkach plemiennych Chroniony przez gwardię szkoloną przez Izrael i tajne służby izraelskie, utrzymał władzę przez dziesięć lat, ale nigdy nie ustanowił jej nad całym krajem Animozje plemienne zaostrzyła katastrofalna sytuacja gospodarcza Inwazja jego przeciwników z północno-wschodmch regionów kraju była w 1990 r. początkiem łańcucha wydarzeń, które doprowadziły do wzajemnych pogromów i wojny domowej Zginęły dziesiątki tysięcy ludzi, a około miliona porzuciło swoje domy Stany Zjednoczone początkowo wprawdzie ubolewały, ze Doe doprowadził do upadku reżimu Tolberta, ale doszły z nim do porozumienia i wykorzystywały Liberię jako centrum wywiadowcze Gdy jednak rządy Doe okazały się jawną tyranią i malały szansę na utrzymanie przez mego władzy, zaczęły odnosić się do dawnego sierżanta z rezerwą Aby powstrzymać walki między rebeliantami a oblężonym w stolicy Doe i między wzajemnie zwalczającymi się powstańcami, pięć państw zachodmoafrykańskich utworzyło Siły Rozjemcze Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej (ECOMOG), składające się głównie z wojsk mge-ryjskich, początkowo dowodzone przez oficera z Ghany Zadaniem ECOMOG miało być doprowadzenie do przerwania walk Ścigany Doe szukał schronienia w siedzibie ECOMOG, ale okazało się, ze Siły Rozjemcze nie były w stanie zapewnić mu ochrony Został schwytany, poddany torturom i zabity Na pewien czas stolicę zajął jego oprawca Pnnce Johnson, alkoholik i psychopata, ale największą część kraju opanowały oddziały Charlesa Taylora Przez pewien czas był on członkiem rządu Doe'ego, ale został oskarżony o defraudację i przebywał na wygnaniu w USA Do swoich oddziałów Taylor werbował emigrantów oraz niezadowolonych Nigeryjczyków i Ghańczyków Udaremniał dążenia ECOMOG do ustanowienia pokoju w Liberii, ajego oddziały wtargnęły na terytorium Sierra Leone Podejrzewał, ze rola Nigerii w ECOMOG wynika nie tyle z dążenia do zapewnienia poko- 599 ju w Liberii, ile z jej ąuasi-imperialnych ambicji w Afryce Zachodniej. (Nigeria pokrywała cztery piąte kosztów ECOMOG, a żołnierze nigeryjscy stanowili dwie trzecie piętnastotysięcznych sił rozjemczych). ECOMOG stopniowo wypierała oddziały Taylora, chcąc go zmusić do ugody z rządem w Monrowii. Rząd utworzony pod osłoną ECOMOG i pod tytularnym i coraz bardziej marionetkowym przewodnictwem Amosa Sawyera, a później Davida Kpormakpora, okazał się. gabinetem słabym. Pojednanie utrudniały kolejne podziały na frakcje wśród walczących, a nigeryjskich i ghańskich dowódców ECOMOG coraz bardziej niepokoiły straty wśród żołnierzy. W końcu 1994 r. wynegocjowano powszechny, choć oparty na kruchych podstawach rozejm. Był on głównie zasługą Jerry'ego Rawlingsa (prezydenta Ghany). W następnym roku rozejm został przekształcony w porozumienie o podziale władzy. Taylor miał najwięcej powodów do zadowolenia, a tym samym do przestrzegania podpisanego porozumienia. Liberia, a także Etiopia stały się ostrzeżeniem przed skutkami błędów i zniszczenia struktury społecznej. Był to sygnał alarmowy dla wielu państw afrykańskich, w których żywiące wobec siebie wrogość grupy etniczne podejmują walkę, licząc na wsparcie spokrewnionych z nimi ludów żyjących w sąsiednich państwach. W przeciwieństwie do Liberii sąsiednie Wybrzeże Kości Słoniowej w pierwszych dziesięcioleciach po uzyskaniu niepodległości przeżywało okres największego w całej Afryce Zachodniej sukcesu gospodarczego. Złożyły się na to zarówno sprzyjające warunki naturalne (nie ma obszarów pustynnych, a klimat jest korzystny dla upraw rolnych), jak i dobre zarządzanie. Za najważniejsze zadania rząd uznał: po pierwsze, intensyfikację i zróżnicowanie produkcji rolnej; po drugie, ostrożne wspieranie industrializacji w ramach systemu kontrolowanego przez państwo, w tym przez zapewnienie przedsiębiorstwom prywatnym korzystnych warunków, a zagranicznym kapitalistom gwarancji, jeśli będą inwestować i osiągać uczciwe zyski; po trzecie, postanowił unikać wydatków na obronę i inne cele prestiżowe. Ta polityka zapewniła stały wzrost produktu narodowego o 3 proc. rocznie, co oznaczało, że w przeliczeniu na jednego mieszkańca tego ośmiomilio-nowego państwa roczny dochód zwiększył się ze stu dolarów przed uzyskaniem niepodległości do ośmiuset dolarów w roku 1980. Za tym stosunkowo wysokim przeciętnym wzrostem w większej mierze kryło się jednak szybkie wzbogacenie nielicznych niż powszechny dobrobyt. Po roku 1980 nastąpił spadek wzrostu gospodarczego. W 1984 r. rozpoczęto wydobycie ropy naftowej, ale nie miało to większego znaczenia dla gospodarki, zmniejszyło raczej skutki recesji, niż pobudziło wzrost gospodarczy. W 1980 r. połowa zagranicznych dochodów Wybrzeża Kości Słoniowej pochodziła z eksportu kakao i kawy. Gwałtowny spadek światowych cen kakao, wywołany nadprodukcją, spowodował znaczne zmniejszenie wpływów. Wybrzeże Kości Słoniowej zaciągnęło wcześniej wysoko oprocentowane pożyczki, co przy zmniejszeniu dochodów spowodowało kryzys ekonomiczny. W 1987 r. zawieszono spłatę zagranicznego zadłużenia (które sięgało 150 proc. produktu krajowego brutto) i wstrzymano eks- 600 port kakao, a dwa lata później obniżono o połową ceny płacone producentom /iarna kakaowego. Państwo winne było prywatnym przedsiębiorcom ponad miliard dolarów, bankrutowały także prywatne banki. Termin spłaty pożyczek z Banku Światowego upływał w 1989 r. i nie mógł być przedłużony, a jednocześnie Wybrzeże Kości Słoniowej nie kwalifikowało sią do grupy krajów najbiedniejszych, którym anulowano długi na specjalnych warunkach. Obniżenie wydatków na usługi publiczne i płace - a MFW domagał sią ciąć płacowych w sektorze publicznym nawet o 75 proc. - wywołało strajki i demonstracje, ale nie zlikwidowało deficytu w budżecie państwa. Prezydent Houphouet-Boigny, który oficjalnie miał wówczas osiemdziesiąt lat, a faktycznie zbliżał sią do dziewiąćdziesiątki, pod koniec życia podejmował pewne kroki, by sukcesja władzy nastąpiła zgodnie z prawem. W 1980 r. do konstytucji wprowadzono poprawką, która przewidywała, że gdyby prezydent przestał pełnić swą funkcją, obowiązki głowy państwa przejmuje wiceprezydent. Na to nowe stanowisko nie desygnowano jednak nikogo i piąć lat później ł louphouet-Boigny ogłosił, że zamierza pozostać prezydentem aż do śmierci. W 1990 r. trudności wewnątrzne i przemiany w Afryce sprawiły, że ugiął sią pod ich siłą i zgodził na wprowadzenie systemu wielopartyjnego. W ostatnich latach życia najbardziej pochłaniała go jednak budowa (przy kosztach sprzecznych ze zdrowym rozsądkiem) ogromnej bazyliki w rodzinnej wsi i wyświącenie tej świątyni przez papieża. I papież to uczynił. Houphouet-Boigny został ponownie wybrany na prezydenta w wyborach, które odbyły sią w 1990 r. Kilkanaście nowo utworzonych partii zgłosiło tylko jednego kandydata, ale uzyskał on 18 proc. głosów. Wybory przeprowadzono pod kontrolą rządzącej partii, stosującej różne manipulacje. W połowie lat osiemdziesiątych nastąpił wzrost cen kawy i kakao na rynkach światowych, ale okazał się krótkotrwały i surowe oszczędności oraz cięcia w administracji spowodowały biedą znacznych grup ludności. Houphouet-Boigny zmarł w 1993 r., nie wyznaczając nastąpcy. Sukcesorem został przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Henri Konan Bedie. Zrącznie zabiegał o sukcesją, ale wywołała ona podziały wewnątrz jego partii. Odziedziczył silną pozycją prezydenta w jednym z najbardziej stabilnych społeczeństw afrykańskich i przyjął bardziej apodyktyczny styl sprawowania władzy. Pozbawił praw wyborczych niero-dowitych mieszkańców Wybrzeża Kości Słoniowej, którzy stanowili jedną trzecią elektoratu. W wyborach prezydenckich w 1995 r. znalazł się w dogodnej sytuacji, ponieważ w ostatniej chwili większość jego konkurentów wycofała się. W Ghanie, która była pionierem wyzwolenia Afryki Zachodniej, przywództwo Nkrumaha przekształciło się w rządy autokratyczne. Zakres jego władzy coraz bardziej przekraczał wymogi utrzymania jedności nowego państwa i jego modernizacji, a służył walce ojej utrzymanie i umocnienie. Po uzyskaniu niepodległości Nkrumah miał trzy główne cele. Chciał upowszechniać s woj ą wizję jedności Afryki, przyspieszając uzyskanie niepodległości przez inne kraje, zespalając siły i umacniając poczucie więzi i wspólnoty losów Afrykanów. Chciał w ten sposób zapewnić im godność i pozycją we współczesnym świecie. Jego osobo- 601 wość i metody nie zawsze jednak cieszyły się poparciem innych przywódców, których stosunek do idei panafrykańskich wynikał z ich odmiennych doświadczeń narodowych i własnych ambicji Panafrykanizm Nkrumaha -jak i panara-bizm Nasera - wzbudzał podejrzenia Żarliwość i energia, dzięki którym stał się pierwszym przywódcą afrykańskiej republiki na południe od Sahary, stanowiły przeszkodę w nowej sytuacji, która wymagała raczej sztuki dyplomacji mz przywódczego zapału Drugim dążeniem Nkrumaha było przekształcenie Ghany w nowoczesne państwo uprzemysłowione Osiągnięcie tego celu utrudniały odrębności regionalne i więzi etniczne, konserwatyzm i zawiści polityczne, a także znaczny spadek światowych cen kakao, głównego źródła dochodów Ghany Przeciwnikami nkruma-howskiej Ludowej Partii Konwentu, mającej wpływy głównie na wybrzeżu, byli tradycyjni wodzowie, których prezydent uważał za siłę reakcyjną i utrwalającą podziały plemienne, oraz Zjednoczona Partia Najej czele stali starzy działacze K A BusiaiJ E Appiah Ale główną przyczyną upadku rządów Nkrumaha były niepowodzenia w realizacji tych zamierzeń, które miały stanowić sztandarowe osiągnięcia Ghany Wprowadzał w życie plan budowy wielkiej zapory na rzece Wolcie, opracowany przez Brytyjczyków w czasach kolonialnych, ale później zaniechany Podpisał także z amerykańską firmą umowę na budowę huty aluminium, zakładając, ze będzie ona kupować i przetwarzać boksyty, których duże złoża znajdują się w Ghanie Przyszłe zyski ze sprzedaży boksytów miały umożliwić spłatę pożyczki zaciągniętej w Banku Światowym na sfinansowanie budowy zapory Okazało się jednak, ze w kontrakcie zawartym z amerykańską korporacją Kaisera nie zagwarantowano, ze boksyty, które huta będzie przetwarzać, muszą pochodzić ze złóż ghańskich, i korporacja przetwarzała surowiec importowany z innych krajów Zaporę na rzece Wolcie wybudowano, ale ghanski udział w zyskach huty okazał się minimalny Ghana, która wystartowała do niepodległego bytu z rezerwami walutowymi godnymi zazdrości, zaczęła wtedy popadać w długi Inne zagraniczne korporacje także wciągnęły Ghanę w realizację kosztownych projektów, z których największego rozgłosu nabrała przebudowa drogi Akra-Tema w czteropasmową autostradę z udogodnieniami typowymi dla ówczesnych brytyjskich dróg szybkiego ruchu [Budowa autostrady łączącej stolicę z głównym miastem portowym wiązała się z planami rozbudowy portu, gdzie statki oczekiwały na redzie na rozładunek po kilka tygodni Późniejsze gwałtowne zahamowanie inwestycji i cięcia importowe sprawiły, ze wybudowany kilkudziesięciokilome-trowy odcinek autostrady nie mógł być w pełni wykorzystany i popadał w ruinę -przyp tłum ] Do ekstrawagancji Nkrumaha należy tez zaliczyć wznoszenie okazałych budowli Nadmiernym inwestycjom ekonomicznym towarzyszyła ogromna korupcja Nkrumah nie był w stanie dotrzymać obietnic poprawy warunków życia wszystkich Ghańczyków, postępował w sposób coraz bardziej dyktatorski i stał się podejrzliwy Jego arbitralne decyzje, jak na przykład odwołanie prezesa Sądu Najwyższego, który w procesie o zdradę wydał wyrok prawdopodobnie inny, 602 niż oczekiwał prezydent, w połączeniu z rosnącą korupcją i rozrzutnością w administracji udaremniły starania o pozyskanie zagranicznych przyjaciół i źródeł finansowania Doprowadziło to do opozycji w armii, która w 1966 r. odsunęła go od władzy w bezkrwawym zamachu stanu, gdy udał się z wizytą do Chin Po trzecie, w stosunkach międzynarodowych Nkrumah zamierzał prowadzić politykę mezaangazowama Miał ku temu wyjątkowo sprzyjające okoliczności /asoby i rezerwy walutowe, jakie Ghana posiadała po uzyskaniu niepodległości -200 mln funtów szterlmgów, a więc więcej niż Indie - zapewniały jej względną niezależność, którą tym łatwiej było utrzymać, ze zimna wojna wówczas jeszcze nie dotarła do Afryki Ale za rządów Nkrumaha Ghana w oczach zewnętrznych obserwatorów nigdy nie była uważana za państwo faktycznie mezaangazowane W pierwszym okresie, w latach 1957-1966, okazywała się prozachodma, w drugim prowschodma Pozostała członkiem Commonwealthu, w 1961 r. królowa Elżbieta II złożyła wizytę w Ghanie, a prezydent Eisenhower podejmował jej przywódców w Waszyngtonie Kryzys w Kongu Belgijskim, a zwłaszcza zamordowanie Lumumby, o co Nkrumah oskarżał Zachód, sprawiły, ze obrócił się przeciwko światu zachodniemu, podczas gdy opracowanie w teorii i wcielanie w praktyce |cgo wersji „naukowego socjalizmu", połączone z wprowadzeniem w 1962 r. systemu jednopartyjnego, spowodowały, ze z kolei Zachód obrócił się przeciwko memu Nkrumah, w przeciwieństwie do pragmatycznego Nasera, w coraz większym stopniu kierował się ideologią i postępował nielogicznie Wprowadził planowanie gospodarcze, podobne do wzorców komunistycznych, którego powodzenie zależało w istocie od kapitału zachodniego Zamachem stanu, który odsunął Nkrumaha od władzy, sterowała CIA Nkrumah roztrwonił godne zazdrości dziedzictwo Ghany i nie zrealizował swojej wizji Doprowadził kraj do bankructwa Zajego rządów w Ghanie zaczęła szerzyć się korupcja, której żaden kolejny system władzy nie był w stanie opanować Po upadku Nkrumaha Ghana miała, z krótkimi przerwami, cztery rządy wojskowe Wszystkie one - choć w różnym stopniu - okazały się niezdolne do sprawnego rządzenia krajem Pierwszy, pod przewodnictwem generała Ankraha, szybko przekonał się, ze ekstrawagancje Nkrumaha wyczerpały rezerwy walutowe państwa Pozostało jedynie 4 mln funtów Zagraniczne zadłużenie wynosiło 279 mln tuntów brytyjskich, a deficyt w zagranicznym bilansie płatniczym 53 mln funtów Ankrah i jego wojskowi współtowarzysze, którzy w 1969 r. przekazali władzę rządowi cywilnemu, doprowadzili do pewnej poprawy tego stanu, ale roczny wzrost gospodarczy nie osiągnął nawet l proc , podczas gdy przyrost demograficzny wynosił 3,5-4 proc rocznie Kilkakrotna dewaluacja waluty ghańskiej spowodowała obniżenie poziomu życia, a podejmowane przez nowego premiera dr Kofie-go Busię [wywodzącego się z opozycji antynkrumahowskiej - przyp tłum] pierwsze próby zmniejszenia zagranicznego zadłużenia przyniosły niewielkie rezultaty Na początku 1972 r. Busię przytłoczył ciężar dziedzictwa po poprzednikach i skutki własnej nierozważnej polityki liberalnej Spowodowała ona napływ zagranicznych towarów, a w rezultacie paraliżujący deficyt bilansu płatniczego Busia dra- 603 stycznie zdewaluował ghańską walutę, co sprawiło, ze d razu dwukrotnie wzrosło zagraniczne zadłużenie kraju Kiedy przebywał w Londynie, władzę przejęła Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego pod przewodnictwem pułkownika I K Acheamponga Ta mająca dobre intencje grupa wojskowych starała się uporać - nie zawsze zgodnie - z trudnościami ekonomicznymi Powiększył je gwałtowny w tym czasie wzrost światowych cen ropy naftowej i innych podstawowych artykułów, które Ghana musiała importować, co z kolei podniosło koszty utrzymania Wierzyciele Ghany zgodzili się na pewne ulgi w spłacie długów, ale nie tak duże, jak liczono W 1978 r. rządy Acheamponga były już skorumpowane i niesprawne Został odsunięty od władzy przez generała Fredencka Akuffę, który przez niespełna rok usiłował przeciwstawiać się narastającej fali niezadowolenia Utracił władzę także w wyniku zamachu stanu i został rozstrzelany razem z Acheampongiem i sześcioma innymi generałami Nowy przywódca porucznik Jerry Rawhngs obiecał położyć kres korupcji, poprawić stan gospodarki i szybko przywrócić rządy cywilne Rrządził przez trzy miesiące Z tych zapowiedzi udało mu się zrealizować tylko przekazanie władzy cywilnemu rządowi Doprowadził do zapowiedzianych już wcześniej wyborów, w których wyniku prezydentem został dr Hilla Liman [lider zwycięskiej partii, która uważana była za spadkobierczynię partii Nkruma-ha - przyp tłum ] Kiedy obejmował urząd, gospodarka Ghany była w stanie za-paści i narastały napięcia społeczne W końcu 1981 r. Liman został odsunięty i do władzy powrócił Jerry Rawhngs Usiłował przeciwdziałać upadkowi gospodarki, udaremniać sporadyczne spiski i zapobiegać rozszerzaniu się rozruchów Zerwał z bardziej radykalnymi współtowarzyszami i aby uzyskać pomoc MFW, zgodził się na znaczną deflację i kilkakrotną dewaluację waluty ghańskiej Rawhngs przed powtórnym przejęciem władzy ostro krytykował Hillę Limana za jego gotowość podpisania umowy z MFW Kiedy jednak nie uzyskał pomocy gdzie indziej, sam pospiesznie przyjął politykę wzrostu opartą na wymogach MFW i uzyskał pewne sukcesy inflacja zmniejszyła się ze 100 do 20 proc . budżet został zrównoważony, wzrost gospodarczy wyniósł 6 proc Ale zmniejszyły się jednocześnie dochody z eksportu kakao i drewna (wzrosły natomiast ze sprzedaży złota), gospodarka nadal dusiła się pod ciężarem zagranicznego zadłużenia, koszty importu ropy naftowej, które zwiększyły się pięciokrotnie w dekadzie poprzedzającej powrót Rawlingsa do rządów, pochłaniały prawie połowę zagranicznych dochodów Ghany Dewaluacja waluty ghańskiej w 1983 r. (z 2,75 cedi za dolara do 1,62 cedi za dolara) powiększyła rozmiary ubóstwa Obietnice szybkiego przywrócenia rządów cywilnych i przeprowadzenia wyborów nie zostały dotrzymane Rządząca Tymczasowa Narodowa Rada Obrony była koleżeńską grupą mającą dobre intencje, ale bez żadnych podstaw konstytucyjnych Za działalność opozycyjną groziło więzienie, co nie zapobiegło spiskom przeciwników Rawlingsa w kraju i za granicą (głównie na Wybrzeżu Kości Słoniowej i w Togo) Wyrzeczenia i dotkliwe trudności byłyby usprawiedliwione, gdyby za tę cenę udało się pozyskać kapitał zagraniczny, ale 604 było to niepewne, a tym samym niepewna była cała gospodarcza strategia Raw-lingsa Utracił poparcie radykałów, skutki jego posunięć gospodarczych dotkliwiej odczuwały szerokie warstwy społeczne niż nieliczna górna warstwa i naraził nie na niezadowolenie młodszych oficerów armii, którzy nieraz w historii Ghany dokonywali przewrotów Zamach stanu w 1989 r. skończył się niepowodzeniem, ale miał złowróżbną wymowę, gdyż organizatorami były osoby pochodzące z ludu Kwe, z którego pochodzi również Rawlmgs W 1990 r. wpływowe międzynarodowe ośrodki polityczne i finansowe nakłaniały Rawlmgsa do reform konstytucyjnych Pewien wpływ miała także moda na demokrację w Afryce Rawlmgs pozostał jednak zdecydowanie przeciwny wprowadzeniu systemu wielopartyjnego, a w każdym razie powstaniu więcej niż dwóch partii Nieoczekiwanie w 1991 r. ogłosił program przywrócenia rządów cywilnych i w wyborach powszechnych, które odbyły się w 1993 r, został wybrany na prezydenta, uzyskując dwukrotnie więcej głosów niż jego kontrkandydat Zbojkotowanie wyborów parlamentarnych przez cyniczną i podzieloną opozycję zapewniło Rawlmgsowi 189 miejsc w dwustuosobowym parlamencie Sprawiło to, /e Ghana przekształciła się faktycznie w państwo jednopartyjne, chociaż konstytucja ustanowiła system wielopartyjny Stała sięjednocześme państwem mającym hardziej pomyślne perspektywy gospodarcze mz przed jedenastu laty, gdy Rawlmgs powtórnie obejmował władzę Przy około 2 mld zagranicznej pomocy Ghana radykalne obniżyła wydatki rządowe i zmniejszyła inflację do 15 proc Wzrost w rolnictwie od początku lat osiemdziesiątych wynosił średnio 2,5 proc , rozwijano nowe dziedziny przynoszące dochód (np rybołówstwo) Mówiono nawet, ze Ghana współzawodniczy z azjatyckimi tygrysami - Tajwanem, Koreą Południową i Hongkongiem Te pozytywne tendencje (co najmniej do wyborów w 1996 r) wynikały z rosnącej zagranicznej pomocy i tempa wzrostu, gospodarka pozostała natomiast nadal uzależniona od eksportu kakao i złota, korupcja zakorzeniła się w sektorze prywatnym, nie było kapitału wewnętrznego na inwestycje, a zagranicznego pozyskano mniej, mz się spodziewano Wzrastała liczba strajków, a prognozy dotyczące nadwyżek w budżecie i w bilansie handlowym nie spełniły się Ogólny bilans zysków i strat politycznych i gospodarczych, a także trudności wewnętrzne w Nigerii (zob niżej) skłoniły Rawlmgsa do odgrywania większej roli w sprawach afrykańskich Objął przewodnictwo Organizacji Współpracy Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej, zwłaszcza ze państwa członkowskie z ob-s/aru dawnych kolonu francuskich miały większe zaufanie do Ghany mz do Ni-i;ern Dla polityków, którzy niedawno objęli rządy w Sierra Leone i w Gambii, był doświadczonym mężem stanu, a w wielu państwach na południu Afryki przyjmowano go jako godnego szacunku gościa W Togo pierwszy prezydent Sylvanus Olympios został zamordowany w 1963 r, trzy lata po uzyskaniu przez kraj niepodległości Drugi - Nicolas Grumtzky -/ostał odsunięty po kilkuletnich rządach w wyniku zamachu stanu Następny szef państwa - Gnassmgbe Eyadema - mimo licznych spisków utrzymał władzę, cho-t taż - głównie ze względów etnicznych i regionalnych - nie miał poparcia znacz- 605 nej części mieszkańców. Jego politycznym zapleczem są przede wszystkim północne regiony kraju, skąd wywodzi się także znaczna część oficerów armii togij-skiej. Na początku lat dziewięćdziesiątych napięcia przerodziły się w otwarty konflikt. W 1991 r. doszło do poważnych rozruchów, po których zwołano konferencję dla zbadania oskarżeń o oszustwa i morderstwa na wysokich szczeblach władzy oraz przygotowania projektów reformy konstytucyjnej. Po dwóch miesiącach obrad prezydent Eyadema zrzucił winę za wszystkie nadużycia na premiera Jose-pha Kokou Koffigoha, odwołał szefa sztabu armii (obaj pochodzili z ludu Ewę) oraz zaplanowane wybory. Zaogniło to sytuację w kraju. Armia, zaniepokojona coraz większym rozprzężeniem i zamieszaniem, opowiedziała się po stronie prezydenta, chociaż wcześniej nie było to pewne. Podejrzewano nawet, że zamieszki w pewnym stopniu podsycał sam prezydent, by zapewnić sobie poparcie wojska. W 1993 r. rozruchy przybrały poważny zasięg i spowodowały ucieczkę ponad pół miliona Togijczyków do sąsiednich państw - Ghany i Beninu. Po tych wydarzeniach Eyadema zgodził się na przeprowadzenie wyborów. Ogłoszono, że je wygrał. Sąsiedni Dahomej, który w 1972 r. zmienił nazwę na Benin, nie ma żadnych bogactw naturalnych i nie jest w stanie zapewnić pracy swoim mieszkańcom. W znacznej mierze żyje pod osłoną Nigerii. W pierwszych latach po uzyskaniu niepodległości wojskowi przejmowali władzę i ją oddawali, usuwali jednego prezydenta i wprowadzali innego. W 1970 r. zmusili nawet trzech byłych prezydentów do rotacyjnego sprawowania urzędu, co w praktyce okazało się jedynie dwuletnim okresem przejściowym, poprzedzającym rządy wojskowych. Pułkownik Matthieu Kerekou, który przejął władzę w 1972 r., przeżył serię zamachów na swoje życie, w tym atak na pałac prezydencki w stolicy, którego dokonano w 1977 r. podobno z terytorium Togo przy pomocy Francuzów, Marokańczyków i Gabończyków. W wyborach w 1984 r. i ponownie w 1988 r., choć niewielką przewagą, został wybrany na szefa państwa. Złożył wizyty w stolicach niektórych państw komunistycznych, w tym w Pekinie (1986 r.), a w latach późniejszych ostrożnie odnawiał związki z Francją. Opozycja w kraju była podzielona i wywodziła się z różnych kręgów: młodych bezrobotnych, młodszych oficerów, którzy nie dostali awansu, związków zawodowych, rywali z grup etnicznych na południu kraju. W okresie rządów Kerekou Benin stał się niewielkim eksporterem ropy naftowej, a także punktem składowania narkotyków na szlaku przemytniczym z Azji na zachód. W 1990 r. dni Kerekou były już policzone i Benin torował Afryce Zachodniej drogę do systemu wielopartyjnego. Rok później Kerekou, podobnie jak Kaunda w Zambii, zgodził się odejść dobrowolnie. Prezydentem został Nicepho-re Soghlo, który zwolnił więźniów politycznych i wprowadził reformy ekonomiczne obliczone na pozyskanie pomocy zagranicznej, głównie francuskiej. W wyniku reform wielu Benińczyków straciło jednak pracę. W tym okresie powstało prawie sto partii. Zwolennicy Soghlo i koalicji popierających go partii pochodzili głównie z ludu Fon - byli to chrześcijanie zamieszkujący na południu kraju. Ich zwycięstwo w wyborach w 1995 r. okazało się krótkotrwałe. W 1996 r. Soghlo przegrał wybory prezydenckie z Kerekou. 606 W głębi lądu, za łukiem państw położonych na wybrzeżu od ujścia rzeki Senegal prawie do ujścia Nigru, znajdują są trzy rozległe, półpustynne kraje śródlądowe: Mali, Burkina Faso (najmniejszy z nich, dawniej nazywany Górną Woltą) i Niger. W Mali prezydent Modibo Keita, jeden z twórców nieudanej Federacji Mali, został w 1968 r. obalony przez generała Moussę Traorego, który rządził przez dwadzieścia trzy lata. Był niezdecydowany, czy poszukiwać zagranicznej pomocy w państwach komunistycznych Europy i Azji (które odwiedził w 1986 r.), czy przyjąć bolesną kuracje. MFW. Poważne trudności powodował problem Tuaregów, pustynnego ludu pochodzenia berberyjskiego, żyjącego na terenie Mali, Burkina Faso, Nigru, Algierii, Libii i Czadu. W latach pięćdziesiątych, gdy zbliżała się dekolonizacja, Tuarego-wie mieli nadzieję, że z pomocą Francji uzyskają własne państwo. Po uzyskaniu niepodległości przez Mali, w znacznej mierze z powodu długotrwałej suszy, Tu-aregowie rozproszyli się po sąsiednich krajach. Udawali się zwłaszcza do Libii, gdzie rekrutowano ich do wojska Kaddafiego w czasie wojen w Czadzie. W lalach 1989-1991 zaczęli wracać do Mali i wywołali walki zarówno w tym kraju, lak i w Nigrze. W 1991 r. Traore został obalony przez wojsko, kiedy próbował doprowadzić do zakończenia walk. (Wraz z szefem sztabu oraz dwoma wysokimi oficerami został skazany na śmierć). Tymczasowy rząd Mali przy pomocy Algierii zawarł porozumienie z Tuaregami, które zapewniało im autonomię regionalną. Nie zadowoliło to bardziej radykalnej grupy i walki trwały, a nawet stawały się coraz bardziej zacięte. Po wprowadzeniu systemu wielopartyjnego w wyborach o mandaty ubiegało się dwadzieścia partii politycznych. Kilka cywilnych rządów (Younnoussiego Traorego, Abduylaye'go Sekou Sów) usiłowało uporać się ze skutkami złych rządów, suszy, korupcji i paraliżującego gospodarkę zadłużenia. Spór graniczny Mali z Burkina Faso został odziedziczony po okresie kolonialnym, ale zaostrzył się, kiedy w 1983 r. w Burkina Faso władzę przejął kapitan Phomas Sankara (usunął rządzący przez trzy lata gabinet cywilny, wybrany po okresie rządów wojskowych generała Saye Zerbo). Sankara był operatywny, młody i uczciwy, ale uzależniony od różnych skłóconych ze sobą nurtów politycznych. Rozszerzał współpracę z Beninem, zamierzał zawrzeć unię z Ghaną. Poczynania Sankary zaniepokoiły Mali, które w 1985 r. rozpoczęło krótkotrwałą i /.le prowadzoną wojnę na niewielką skalę. Dwa lata później Sankara został zamordowany, a jego miejsce zajął bliski przyjaciel Blaise Compaore, mniej radykalny i bardziej autokratyczny niż poprzednik. Wprowadził system wielopartyjny, w którym jego partia uzyskała najsilniejszą pozy ej ę. Jako prezydent nie cofnął się przed wykorzystaniem jej przeciw związkom zawodowym, studentom i osobom mającym odmienne poglądy. W Nigrze również było wiele spisków i dochodziło do rozruchów — na ogół wówczas, gdy wojskowi byli niezadowoleni z nieudolnych lub nieuczciwych rządów cywilnych. Zamachy stanu przeprowadzano, posługując się z minimalnymi środkami przymusu. Właściwie uważano je za akceptowany, a nawet bardzo dobry sposób zmiany rządu, który nie sprostał zadaniom. W systemie jednopartyj- 607 nym nie było bowiem sukcesora przygotowanego do przejęcia władzy ani innych mechanizmów zmiany rządu. Pierwszy prezydent Nigru Hamami Diori wygrał wybory przy dużej pomocy Francji, pokonując swego rywala Djibo Bakarego, który skłaniał się raczej w kierunku lewicowym i ku muzułmańskiej północy kraju. Podczas wojny domowej w sąsiedniej Nigerii Diori poparł rząd centralny, mimo że Francja popierała secesyjną Biafrę. Zapłacił za to w 1974 r., gdy długotrwała susza osłabiła jego pozycję i armia odsunęła go od władzy. Następca Dioriego Seyni Kountche pozostał prezydentem do końca życia. Po jego śmierci w 1987 r. nie spełniły się oczekiwania, że nowy szef państwa pułkownik Ali Seybou będzie rządził innymi metodami niż jego poprzednik. [Na początku lat dziewięćdziesiątych, pod naciskiem opozycji, rozpoczął się proces zmierzający do wprowadzenia demokratycznego systemu wielopartyjnego. W 1992 r. przyjęto w referendum nową konstytucję, a rok później odbyły się wybory prezydenckie, które wygrał Ousma-ne Mahamane - przyp. tłum.]. Okazało się jednak, że w razie rozbieżności między prezydentem i premierem postanowienia nowej konstytucji powodują, że mogą się oni wzajemnie blokować. W takiej sytuacji prezydent Ousmane Mahamane (z plemienia Hausa) został zmuszony do rywalizacji z premierem Amadou Hamą o poparcie Songajów, drugiej największej grupy etnicznej w Nigrze. Nigryjscy Tu-aregowie, którzy stanowią jedną dziesiątą ludności kraju, uważali, iż są pozbawieni dostępu do pracy oraz oświaty, i rozpoczęli walkę zbrojną. Nie byli jednak w stanie zgromadzić więcej niż 2 tyś. aktywnych powstańców. Francja interesowała się sytuacją w Nigrze, na którego terenie znajdują się złoża uranu, dopóki uważano, że jest on rzadkim minerałem. Nad oceanem na południe od Nigerii położone są trzy byłe kolonie francuskie, a w głębi lądu byłe cesarstwo. W Kamerunie z większym powodzeniem niż w innych krajach udawało się przezwyciężać napięcia etniczne i językowe. Francja interweniowała militarnie, by utrzymać zaprzyjaźniony rząd Ahmadu Ahidjo, który z przyczyn głównie ekonomicznych stanął w obliczu buntu społeczeństwa. W 1982 r. Ahidjo nieoczekiwanie zrezygnował z prezydentury. Jego następca Paul Biya okazał się jednak nieskuteczny w rządzeniu krajem. Gwałtowny spadek cen głównych artykułów eksportowych Kamerunu - kawy, kakao, bawełny - spowodował zadłużenie, które sparaliżowało gospodarkę. Pracownicy sfery budżetowej nie otrzymywali pensji, co zwiększało korupcję i przemyt. Stan gospodarki wymagał zwrócenia się do MFW i wprowadzania surowych posunięć oszczędnościowych, a ogólne niezadowolenie zaogniło wewnętrzne konflikty polityczne, których Biya nie był w stanie opanować. Dopiero pod naciskiem opozycji zgodził się mianować premiera. W wyborach parlamentarnych w 1992 r., przeprowadzonych nie całkiem właściwie, zwyciężył tylko niewielką przewagą. Został ponownie wybrany na prezydenta, ale najpierw odroczył wybory i przeprowadził je, kiedy skłócona opozycja nie była w stanie wyłonić wspólnego kandydata. W 1995 r. Kamerun przystąpił do Commonwealthu. W Gabonie nie spełnione nadzieje przerodziły się w rozczarowanie. Potencjalnie jest to jedno z najbogatszych państw Afryki. Po uzyskaniu niepodległości 608 rządzili nim dwaj prezydenci: Leon M'Ba, który w 1965 r. został odsunięty od władzy i odzyskał ją po interwencji wojsk francuskich, a następnie, od 1967 r, Albert Bongo. W 1973 r. przeszedł on na islam i zmienił imię na Omar. Bongo doprowadził do końca proces przekształcania Gabonu w państwo jednopartyjne. Kraj ten posiada ogromne bogactwa naturalne, w tym jedną czwartą znanych obecnie światowych złóż manganu, a także ropę naftową. Mimo to w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych Gabon nie uniknął kryzysu gospodarczego. Rząd wprowadził przymusową pożyczkę państwową, którą obciążył place, i negocjował restrukturyzację zagranicznego zadłużenia, uważając te posunięcia za jedyny sposób zapobieżenia bankructwu państwa. Rozruchy, które w 1990 r. przybrały poważny zasięg, zmusiły prezydenta Bongo do wprowadzenia systemu wielopartyjnego wcześniej, niż prawdopodobnie zamierzał. W wyborach jego Demokratyczna Partia Gabońska z łatwością wyprzedziła rywali Bongo utworzył nowy sześciopartyjny gabinet, w którym jego partia nie miała większości, ale zachowała najważniejsze ministerstwa. W 1993 r. został po raz kolejny wybrany na prezydenta, pokonując rywala mającego poparcie Kamerunu. W Kongu-Brazzaville rewolucja w 1963 r. obaliła rządy pierwszego prezydenta Fulberta Yalou. Francja nie zgodziła się na interwencję wojskową, aby go ocalić, uznała bowiem, iż oburzenie warstw ludowych jest w pełni uzasadnione. Następni szefowie państwa — Alphonse Massemba-Debat i Marien Ngouabi — skierowali Kongo na lewo. Ngouabi został zamordowany w 1977 r., a wkrótce po tym pod zarzutem współdziałania ze spiskowcami został rozstrzelany odsunięty od władzy w 1969 r. Massemba-Debat. Denis Sassou-Nguesso, który w 1979 r. /ostał prezydentem i przywódcą Kongijskiej Partii Pracy, starał się ograniczać wpływy zarówno skrzydła prochińskiego, jak i prorosyjskiego, ale żadnego całkowicie nie eliminował. Złe wykorzystanie funduszów publicznych, rozrzutne wydatkowanie pieniędzy na projekty, które na to nie zasługiwały, zbiegły się ze spadkiem cen ropy naftowej i zmniejszeniem jej wydobycia. Osłabiło to gospodarkę, w/mogło samobójczy napływ ludności ze wsi do miast i zaogniło konflikty etniczne. Wzrastał import i zagraniczne zadłużenie. W 1985 r. armia nie zgodziła MI; stłumić rozruchów i Sassou Nguesso utrzymał władzę jedynie dzięki gwardii prezydenckiej. Sześć lat później jego władza została ograniczona, aczkolwiek pozostał prezydentem, zachowując niektóre uprawnienia. W wyborach, które odbyły się w 1992 r. (po wprowadzeniu systemu wielopartyjnego i nowej konstytu-i-|i), najpierw parlamentarnych, a następnie prezydenckich, zwyciężył Pascal Lis-souba i jego partia. Powstającej demokracji towarzyszyły ostre konflikty i starcia. Nowy prezydent poszukiwał poparcia Stanów Zjednoczonych przeciw wspieranym przez Francję partiom opozycyjnym (popieranym głównie przez ludność z północy kraju, skąd wywodzi się wielu ich działaczy). [Konflikt w Kongu prze-ks/tałcił się w wojnę domową. W 1997 r. walki w stolicy - Brazzaville - trwały z pr/erwami kilka miesięcy i ostatecznie doprowadziły do powrotu do władzy Sas-Mui-Nguesso - przyp. tłum.]. 609 Zamach stanu w 1965 r. w Republice Środkowoafrykańskiej miał podobne przyczyny jak w Burkma Faso, Beninie czy Nigrze, ale rozwój wydarzeń w tym śródlądowym kraju doprowadził do potwornych zbrodni Pułkownik Jean Bedel Bokassa, który przejął wówczas władzę, po kilku latach ogłosił się cesarzem Otoczył się przepychem i dopuszczał się obłąkańczych okrucieństw Francja była związana z tą jedną z najbardziej haniebnych ówczesnych tyranii, co stawało się dla niej coraz bardziej kompromitujące, i w 1979 r. pomogła w obaleniu rządów Bo-kassy W 1983 r. Bokassa bezskutecznie próbował odzyskać władzę Po krótkim okresie przejściowym w 1981 r. nastąpił zamach stanu i władzę w Republice Środkowoafrykańskiej przejął Andre Kohngba, krewny prezydenta Zairu Mobutu Ko-hngba rządził przez dwanaście lat i dopóki mógł, przeciwstawiał się ogólnej tendencji do wprowadzenia systemów wielopartyjnych Do wojny w Zatoce Perskiej w 1991 r. otrzymywał pomoc od Iraku, którą tylko częściowo zastąpiło późniejsze wsparcie Tajwanu Stracił także, co okazało się najważniejsze, względy Francji Zachowała ona wpływy w Republice Środkowoafrykańskiej, gdzie stacjonuje 3,5 tyś francuskich żołnierzy, i uważają za kraj o ważnym znaczeniu strategicznym W takiej sytuacji Kolmgba nie mógł dłużej sprzeciwiać się przeprowadzeniu wielopartyjnych wyborów Gdy nie przeszedł do drugiej tury, próbował ją odwołać, ale ostatecznie w 1992 r. prezydentem został Andre Fehx Potasse Ogromna i różnorodna Nigeria jest dwudziestowiecznym tworem kolonialnym W 1906 r. Brytyjczycy połączyli dwie kolonie Lagos, ojczyznę Jorubów, i Nigerię Południową, w której dominującą grupę ludności stanowili Ibowie Były to wyraźnie odmienne narody Organizacja społeczna Jorubów opierała się częściowo na wodzach plemiennych, częściowo na miastach, będących dużymi ośrodkami handlowymi Ibowie natomiast nie mieli ani takiej struktury wodzowskiej, ani miejskiej, ale dlatego łatwiej jednoczyli się jako naród Odznaczali się ponadto wielką ruchliwością, wielu z nich przebywało daleko od rodzinnych miejscowości we wschodniej Nigerii Kiedy w 1914 r. Brytyjczycy połączyli obie południowe kolonie z północną Nigerią, tworząc federację, Ibowie zaczęli osiedlać się także w jej regionie zachodnim i północnym Brytyjczycy przybyli na tereny północnej Nigerii pod koniec XIX w , kiedy na tym obszarze następowały ogromne zmiany Na początku stulecia zislamizo-wani Fulam narzucili swoją władzę państwom hausańskim, istniejącym tam przed ich przybyciem, i utworzyli imperium [fulańskiego reformatora religijnego, który w 1804 r. ogłosił świętą wojnę - przyp tłum ] Osmana dań Fodio i jego potomków Pod koniec XIX w istniał jeszcze zadawniony konflikt między Fulanami i Hausanami, a także innymi ludami, i Brytyjczycy uznali, ze muszą opanować sytuację w pomocnej Nigerii, zanim połączą wszystkie zajęte ziemie w tej części świata Federacj a, j aką utworzyli, okazała się j ednak wybuchową mieszaniną różnych struktur państwowych i odmiennych kultur, tworem nie mających ani świadomości narodowej, ani poczucia jedności Po II wojnie światowej południowa 610 część kraju nalegała na przyznanie niepodległości, podczas gdy północna była niezdecydowana Na północy obawiano się ograniczenia pozycji tego regionu i podporządkowania go regionom południowym, które miały dostęp do wybrzeża i portów umożliwiających handel ze światem, a ponadto posiadały lepiej przygotowane kadry Rozważano nawet możliwość utworzenia na północy odrębnego państwa z dostępem do oceanu bądź korytarzem wzdłuż rzeki Niger przez sąsiedni Dahomej albo przez Kamerun Rozruchy na tle rasowym i religijnym przed uzyskaniem niepodległości były wyraźnym ostrzeżeniem, wskazującym na zagrożenia dla nowego państwa Wydawało się jednak, ze utrzymanie jego jedności może przynieść korzyści warte podjęcia takiej próby W 1960 r. Nigeria uzyskała niepodległość jako federacja trzech regionów, co zostało zagwarantowane w konstytucji Urząd premiera Federacji Nigerii objął sir Abubakr Tafewa Balewa z regionu pomocnego, prezydentem został przywódca regionu wschodniego Namdi Azikiwe, którego partia współpracowała w rządzie federalnym z największą partią regionu północnego Azikiwe uważał bowiem, ze państwem tak rozległym i zróżnicowanym jak Nigeria może rządzić tylko koalicja reprezentująca w strukturach federalnych wszystkie największe grupy ludności Natomiast przywódca regionu zachodniego Obafemi Awolowo wolał przejść do opozycji w parlamencie federalnym Współdziałanie regionu wschodniego i północnego okazało się krótkotrwałe, tak samo nie udało się długo utrzymać spoistości regionu zachodniego Ibowie rozdrażnili partnerów z pomocy, ponieważ próbowali uzyskać mandaty parlamentarne w ich regionie W regionie zachodnim Samuel Ladoke Akintola dążył natomiast do pozbawienia Awolowo pozycji przywódcy Udało mu się doprowadzić do procesu sądowego Awolowo oraz innych osób z jego partii i skazania ich na więzienie Akintola, w przeciwieństwie do Awolowo, opowiadał się za sojuszem / północą, by odsunąć łbów, a uczestnictwo we władzy i korzyściach z podziału środków finansowych rządu federalnego zapewnić swoim rodakom Jorubom W 1963 r. utworzono nowy, czwarty region - środkowo-zachodm Według spisu ludności przeprowadzonego w 1964 r. Nigeria miała 55,6 mln ludności, z tego ponad połowę - 29,8 mln - na północy Demograficzna przewaga północy zwiększała atrakcyjność sojuszu z przywódcami tego regionu, a jednocześnie zaostrzyła napięcia polityczne, tym bardziej ze wysuwano oskarżenia o sfałszowanie spisu ludności Pojawiły się również oskarżenia o jawne nadużycia podczas wyborów w regionie zachodnim w 1965 r, podczas których dochodziło do zbrojnych starć Rok później na północy zaczęły się walki, które miały poważniejsze następstwa Rozpadł się oparty na kruchych podstawach trójczłonowy ustrój polityczny państwa Najpierw wybuchło powstanie, głównie łbów, po czym nastąpił zamach stanu Doprowadziło to do próby utworzenia niepodległego państwa łbów, co z kolei spowodowało podział kraju na coraz więcej stanów W styczniu 1966 r. zbuntowała się grupa młodych oficerów Ibo Był to bunt przeciw skutkom złego rządzenia krajem oraz przeciw dominacji północy i jej sojuszników z regionu zachodniego Zamordowany został premier rządu federal- 611 nego sir Abubakr Tafewa Balewa, zginęli także premier rządu regionu północnego Sarduana Sokoto, Samuel Ladoke Akintola i wiele osób zajmujących wysokie stanowiska we władzach państwa. W tej sytuacji na scenę polityczną natychmiast wkroczyli wyżsi oficerowie, by powstrzymać radykalne poczynania młodszych kolegów. Szefem państwa ogłoszono stosunkowo wysokiej rangi oficera pochodzącego z Ibo - generała Johnsona Ironsiego. Jego zadaniem było zapobiec rozpadowi państwa i zapewnić uczciwą oraz kompetentną administracją. Ironsi miał wprawdzie dobre intencje, ale był zupełnie nie przygotowany do trudnego i delikatnego zadania utrzymania jedności kraju. W lipcu tego samego roku nierozważnie powiedział, że dla Nigerii lepszy byłby ustrój unitarny niż federalny, co wzmogło obawy regionu północnego przed spodziewaną dominacją łbów i sprowokowało nowy zamach. Generał Ironsi został zamordowany, a władzę przejął pułkownik Yakubu Gowon, chrześcijanin z ówczesnego regionu pomocnego [ale - co miało ważne znaczenie - nie pochodził z żadnej z dominujących grup etnicznych - przyp. tłum.]. Uwolnił z więzienia wielu cywilów, w tym Awolowo, i wyraził - co stało się zwyczajem po zamachach stanu - nadzieję na szybkie przywrócenie rządów cywilnych. We wrześniu na konferencji w Lagos uzgodniono luźną strukturę federalną czterech regionów państwa nigeryjskiego. W tym czasie na północy dokonano pogromu łbów (wcześniej, w maju, doszło tam również do pogromu, choć nie miał on tak wielkich rozmiarów), co doprowa iziło do masowej ucieczki pozostałych przy życiu do ich ojczyzny w regionie wschodnim. W 1966 r. po pierwszym przewrocie gubernatorem wojskowym regionu wschodniego mianowany został podpułkownik Odumegwu Ojukwu. Po pogromach na północy doszedł do przekonania, że tylko oderwanie regionu wschodniego od Nigerii może ocalić łbów przed zagładą i zapewnić im poczucie bezpieczeństwa. W styczniu 1967 r. podczas konferencji w Aburi (w Ghanie) odwodzono go od takiej decyzji, ale mimo to proklamował w maju niepodległe państwo łbów - Biafrę. Zaczęła się wojna domowa. Wszystkie próby mediacji podejmowane przez OJA (w Kinszasie w 1967 r, w Algierze w 1968 r. i w Addis Abebie w 1969 r.) nie dały rezultatu. Ludność Biafry stawiała zacięty opór, ale armia federalna, której liczebność wzrosła z 10 do 200 tyś., stopniowo zdobywała przewagę. Wielka Brytania i ZSRR dostarczały broń wojskom federalnym, a Biafra otrzymywała uzbrojenie z Francji (co być może przedłużyło wojnę). Secesyjne państwo biafrańskie uznały Wybrzeże Kości Słoniowej i Gabon, dwa najbardziej związane z Francją państwa tego regionu, a także Zambia i Tanzania, które uzasadniały tę decyzję dążeniem do powstrzymania rozlewu krwi. Na całym świecie szeroko pisano wówczas o przerażających cierpieniach przeludnionej Biafry, obleganej ze wszystkich stron i odciętej od świata. Przełom nastąpił w styczniu 1970 r. Biafra została zmuszona do kapitulacji i przestała istnieć. Gowon okazał się zwycięzcą na miarę męża stanu, głosząc i prowadząc w praktyce politykę pojednania. Po zakończeniu wojny domowej nastąpił w Nigerii szybki wzrost gospodarczy. Kraj ten stał się wówczas jednym z największych światowych producentów i eksporterów ropy naftowej, a ponadto posiadał złoża wę- 612 (jla, cyny i znaczny potencjał rolniczy. Rząd wydawał jednak zbyt wiele pieniądzy i ogromne dochody, jakimi wówczas dysponował, nie zostały w pełni wykorzystane dla rozwiązania problemów wewnętrznych. Bogaci bogacili się, a biedni w większości pozostali biedni lub zubożeli z powodu inflacji. Powszechnie znana była korupcja wśród wojskowych i trzydziestotysięcznej policji, a także wśród bogacącej się administracji cywilnej. Nadal istniało bezrobocie, wybuchały strajki. Państwo nigeryjskie nie miało konstytucji. Po wojnie domowej Nigeria została podzielona na dwanaście stanów, ich liczbę później powiększono do dziewiętnastu. Gowon nieostrożnie powiedział, że można by utworzyć więcej stanów, opierając się na podziałach etnicznych. (Gdyby konsekwentnie wprowadzono to w /ycie, Nigerię można by podzielić na trzysta-czterysta stanów). Według spisu z 1973 r. Nigeria miała 79,76 mln ludności, o 43 proc. więcej niż w 1963 r. Oznaczałoby to dwukrotnie większy przeciętny roczny przyrost ludności niż w krajach o największym przyroście demograficznym na świecie. Nikt nie wierzył w te dane, ale w niektórych regionach wyrażano zadowolenie z takiego przyrostu ludności. Różnice w przyroście demograficznym między poszczególnymi stanami były podejrzanie duże i ten fakt zmusił Gowona do oświadczenia, że wyniki spisu nie będą podstawą do żadnych decyzji politycznych. Obiecywano, że w 1976 r. przywrócone zostaną rządy cywilne, ale w 1974 r. odroczono termin, co wielu Nige-ryjczyków przyjęło z ulgą. Było jednak widoczne, że Gowon nie jest w stanie uporać się z korupcją. W 1975 r. w Nigerii dokonano nowego zamachu stanu. Gowon przebywał wówczas za granicą i nowe władze wojskowe zgodziły się, by udał się z rodziną ilo Wielkiej Brytanii. Jego następcy - generałowie Murtala Muhammad (zabity kilka miesięcy po objęciu władzy) i Olesugun Obasanjo - energiczniej zwalczali korupcję i starali się rozwiązywać także inne problemy Nigerii. Obasanjo nie ogłosił się prezydentem i obiecał przywrócenie rządów cywilnych w 1979 r. Po długotrwałej debacie konstytucyjnej, w której wyniku powstała najdłuższa konstytucja na świecie, i po wyborach prezydentem federacji dziewiętnastu stanów został Aha-tl/i Shehu Shagari. Wśród państw afrykańskich Nigeria była gigantem nie tylko ze względu na obszar i liczbę ludności, lecz także dlatego, że miała ogromne dochody. Znalazła się w pierwszej szóstce największych światowych producentów ropy naftowej. W końcu lat siedemdziesiątych jej produkt narodowy brutto sięgał 35 mld dolarów (460 dolarów na osobę), a wzrost gospodarczy wynosił 6-7 proc. rocznie. Najwyższy poziom wydobycia ropy naftowej przypadał na lata 1974-1976 i przekra-c/ał wówczas 2 mln baryłek dziennie. Naftowa hossa wywołała nadmierną ak-lywność gospodarczą, która wymknęła się spod kontroli władz. Nigeryjska ropa naftowa, której koszty produkcji są wyjątkowo wysokie, pojawiła się w znacznych ilościach na rynkach światowych w tym samym czasie co ropa z Alaski i Morza Północnego. W związku z tym popyt na ropę nigeryjskąbył mniejszy, ceny spadały i trzeba było zmniejszyć wydobycie do 1,5 mln baryłek dziennie. Bilans płatniczy Nigerii, który w 1974 r. zamknął się nadwyżką 4 mln nairów (waluta 613 nigeryjska), nagle w 1977 r. okazał się ujemny, rezerwy zmniejszyły się o dwie trzecie, a inflacja wyniosła 40 proc w ciągu roku Nigena miała jeszcze wówczas wysoką międzynarodową wiarygodność finansową i była w stanie pożyczyć znaczne sumy Podstawowym problemem było nie zrównoważenie bilansu, lecz właściwe wykorzystanie rezerw Nigeria była krajem ogromnie bogatym, ale to bogactwo nie docierało do jego mieszkańców Było to nadal społeczeństwo typowo kolonialne, głównie rolnicze, wykorzystujące z powodu zaniedbań, nietrafnych i źle prowadzonych inwestycji zaledwie połowę ziemi nadającej się do uprawy, które importowało żywność, zamiast ją eksportować W kraju szerzyło się przerażające bezprawie i jawna korupcja Podziały etniczne i wzajemna nieufność bynajmniej nie zniknęły Armia, która w pewnym okresie liczyła 230 tyś żołnierzy, w 1980 r. została zredukowana prawie o połowę - niemniej stanowiła nadal kosztowne i niepewne dziedzictwo okresu wojny domowej Nowy rząd cywilny dysponował jeszcze znacznymi środkami finansowymi i oceniał ich stan na tyle optymistycznie, ze w pięcioletnim planie gospodarczym na lata 1981-1985 przewidywał samowystarczalność Nigerii w zakresie wyżywienia i zaopatrzenia w podstawowe artykuły przemysłowe Zarówno odchodzące władze wojskowe, jak i ich cywilni następcy starali się, by Nigeria odgrywała pozytywną rolę w sprawach afrykańskich, a w miarę możliwości również światowych W 1976 r. zapewnili j ej miejsce w Radzie Bezpieczeństwa, rywalizując z sąsiednim państwem afrykańskim nominowanym prze/ O JA Sporo energii i pieniędzy zaangażowali w zorganizowanie w 1976 r. w La-gos Festiwalu Sztuki Afrykańskiej, prestiżowego zlotu, którego wydźwięk częściowo osłabił organizacyjny chaos i skandale związane z nadmiernymi wydatkami Nigeria stanowiła kręgosłup Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej (Economic Commumty of West Afncan States - ECOWAS) i zdominowała ją Lagos stało się ważnym etapem w podróżach dyplomatycznych polityków brytyjskich, amerykańskich i innych krajów, próbujących rozwiązać kryzys rodezyjski Jako członek OJA, Commonwealthu, OPEC, a także ONZ Nigeria była aktywna w organizacjach międzynarodowych odgrywających wówczas szczególną rolę 31 grudnia 1983 r. armia znów powróciła do władzy Głową państwa został generał Muhammad Buhan Tylko nieliczni Nigeryjczycy byli niezadowoleni / odsunięcia prezydenta Shaganego Do kolejnego wojskowego przewrotu doprowadziło bowiem wiele przyczyn jawnie sfałszowane wybory, które odbyły się w sierpniu 1983 r, korupcja jeszcze większa niż za poprzednich rządów wojskowych, wzrost cen żywności, spadek cen ropy naftowej o 10 proc , a wydobycia o 25 proc - dochody z ropy naftowej nie zasilały już gospodarki, nie kończące sit; kłótnie konstytucyjne, rozruchy religijne na północy W końcu 1980 r. w Kano tysiące osób poniosło śmierć w starciach wywołanych przez zwolenników Ma-itatsmy [islamskiego przywódcy duchowego uważanego za proroka i mesjasza, który zyskał posłuch wśród zubożałej ludności na północy - przyp tłum ] W następnych latach podobne rozruchy wybuchły w innych stanach - w Borno w 1982 r. i w Gongoli w 1984 r. Nowy rząd wojskowy - podobnie jak poprzedni 614 był konserwatywny i tak jak wcześniejsze zobowiązywał się, ze zapewni dobrobyt oraz wytrzebi korupcję Wielu Nigeryjczyków, w tym młodsi oficerowie, oczekujący na swoją kolej w rządzeniu, oraz purytańscy muzułmanie, uważało natomiast, ze rządy Buhanego są prawie takie same jak Shaganego, zwłaszcza ze we władzach federalnych i stanowych na najważniejszych stanowiskach pozostało wielu tych samych biznesmenów i wodzów Po kilku miesiącach pojawiły się pogłoski, ze rządowi zagraża nowy zamach stanu Niektórzy podejrzewali, ze rozpuszczono je celowo, by uprzedzić ewentualny przewrót, którego mogła dokonać część wojskowych niezadowolonych z przewlekłego postępowania wobec osób, które nielegalnie wzbogaciły się za poprzedniej władzy Rząd podjął wreszcie pewne kroki, ale uczynił to nieudolnie Z osób, którym zarzucano nielegalne wzbogacenie się, największy rozgłos zyskała sprawa Omara Dicko Uciekł on do Londynu, ale po pewnym czasie został tam porwany przez trzech Izraelczyków i Ni-geryjczyka Okazało się, ze był w to zaangażowany rząd nigeryjski, a co więcej, podejrzewano, iż porwania dokonano przy oficjalnym udziale izraelskim Całe przedsięwzięcie zostało udaremnione, gdy na krótko przed odlotem samolotu do Nigerii policja brytyjska wykryła, ze w skrzyni, którą ładowano do samolotu, ukryty był Omar Dicko Rząd Buhanego poniósł klęskę we wszystkich dziedzinach Piętnował korupcję, ale jej nie zwalczał Rozprawiał się w okrutny sposób z przestępcami, ale nie umniejszyło to przestępczości Podejmował coraz bardziej surowe posunięcia oszczędnościowe, które nie przynosiły zamierzonych korzyści Nie zgadzał się na dewaluację naira i rezygnował tym samym z pomocy MFW, potrzebnej, by zwiększyć wiarygodność kredytową Nigerii za granicą W stosunku do sąsiadów postępował podobnie jak poprzednicy, usuwając siłą imigrantów, którzy w poszukiwaniu pracy napływali do Nigerii ECOWAS prawie zamarła i nie odgrywała żadnej roli w podejmowaniu wspólnych przedsięwzięć ekonomicznych w regionie Pewna poprawa w systemie transportowym i ograniczona liberalizacja handlu nie wystarczały, by gruntownie zmienić strukturę gospodarczą regionu podzielonego na odrębne i nie powiązane ze sobą organizmy gospodarcze kilkunastu państw Dominująca Nigeria nie mogła wpływać na zmniejszenie nierównowagi i poprawę niskiej efektywności takiej struktury gospodarczej, ponieważ sama była ekonomicznie i politycznie niestabilna Za rządów Buhanego Nigeria - tak samo jak Wielka Brytania i Norwegia- obniżyła ceny ropy naftowej bez uprzedzenia OPEC, czym zirytowała innych j ej członków Dochody z ropy naftowej spadły do połowy wartości z roku 1980, na co rząd Buhanego reagował nerwowo, zdając sobie sprawę, ze ta kwestia odegrała znaczącą rolę w destrukcji i upadku rządu Shaganego W 1985 r. Buhan został odsunięty przez jednego z najbardziej wpływowych członków rządzącej rady wojskowej, generała Ibrahima Babangidę Już wcześniej odgrywał on ważną rolę w mgeryjskich kryzysach politycznych, ale unikał pierw-s/oplanowego stanowiska i przejmowania bezpośredniej odpowiedzialności Babangida musiał ratować gospodarkę, w rozsądnym terminie przywrócić rządy cywilne i zapobiec przerodzeniu się konfliktów regionalnych w wojnę religij- 615 na między północą i południem - między muzułmanami i chrześcijanami Trudności ekonomiczne Nigerii nie wynikały z braku zasobów naturalnych, lecz z nadmiernego korzystania tylko z jednego źródła dochodów - ropy naftowej Zmniejszyły się one nieoczekiwanie i drastycznie z przyczyn, na które Nigeria nie miała wpływu Załamanie się naftowego boomu wstrząsnęło Nigerią z tym większą siłą, ze opadła fala, która poprzednio wyniosła ją tak wysoko Kiedy skończył się boom naftowy, zmienił się kurs waluty nigeryjskiej (nairy), której wartość spadła o 70 proc Zarówno biedni, jak i nowobogaccy, którzy dorobili się w latach boomu naftowego, boleśnie odczuli skutki inflacji, zamrożenia płac i wysokiego oprocentowania W ciągu pięciu lat przeciętny dochód na osobę zmniejszył się z ponad 1000 do 250 dolarów Babangida musiał przywrócić w Nigerii zaufanie do rządu, odzyskać międzynarodową wiarygodność i pozyskać fundusze Jego dążenia wywoływały ostrą krytykę tych, którzy - jak Obasanjo - występowali przeciw polityce, która biednych czyniła biedniejszymi, a sprzyjała bogaceniu się różnych spekulantów, nie prowadząc jednocześnie do przezwyciężenia recesji w przemyśle W 1987 r. odbyły się wybory do zgromadzenia konstytucyjnego, co miało stanowić wstępny etap do przywrócenia władzy cywilnej Uprawnienia tego zgromadzenia były ograniczone Nie mogło się ono zajmować takimi sprawami, jak federalna struktura państwa, system dwupartyjny, zakaz udziału dawnych polityków w życiu publicznym, kwestie religijne W 1987 r. Babangida dwukrotnie zademonstrował, ze jego pozycja jest na tyle silna, iż nie musi liczyć się z opiniami innych Po raz pierwszy, gdy komisja wyborcza wytypowała sześć partii, spośród których rząd miał wybrać dwie uprawnione w ramach systemu dwupartyjne-go do wystawienia kandydatów w wyborach Babangida nie zgodził się na zadn.| z sześciu proponowanych partii i sam wyznaczył dwie mnę [Po zezwoleniu na tworzenie partii powstało ich w Nigerii kilkaset Zwolennicy ustanowienia systemu dwupartyjnego uzasadniali to potrzebą ukształtowania nowoczesnych partii politycznych, obejmujących swoim zasięgiem większość kraju, i uważali, ze nie można dopuścić do powstania partii opartych na lojalności narodowościowej i regionalnej, co było jedną z przyczyn kryzysu politycznego w latach sześćdziesiątych i wojny domowej - przyp tłum ] Po raz drugi zademonstrował, ze może nie liczyć się z opiniami innych, ingerując w sprawę sukcesji po zmarłym sułtanie Sokoto Śmierć tego władcy w 1988 r. wywołała wiele problemów polityczno-religijnych, mających istotny wpływ na stosunki między sułtanatem i rządem federalnym Gdy sułtanem ogłoszono syna zmarłego władcy, rząd federalny zawetował tę decyzję i zamiast niego mianował wybitnego muzułmanina Ibrahima Dasukiego, bezpośredniego potomka Osmana dań Fodio z młodszej linii Zagadnieniem równie ważnym jak kwestie ekonomiczne, konstytucyjne i rc ligyne jest problem demograficzny W 1990 r. Nigeria miała 118 mln mieszkań ców Prognozy przewidują, ze jeśli nie nastąpi kontrola urodzin, na co niewiele wskazuje, liczba ta podwoi się w ciągu trzydziestu lat Problem dotyczy całe) 616 Afryki, ale w Nigerii przybiera alarmujące rozmiary Jeśli bowiem utrzyma się obecna tendencja, Nigeria stanie się najbardziej zaludnionym krajem świata, w którym drastycznie da o sobie znać brak żywności, szkół, szpitali i innych podstawowych usług publicznych Wojskowe władze nigeryjskie wielokrotnie obiecywały przywrócenie rządów cywilnych, po czym zapowiedzi odwoływały W 1991 r. Babangida po raz trzeci odwołał wybory prezydenckie, ale w końcu tego samego roku nieoczekiwanie w wielu stanach, których liczba wzrosła do dwudziestu dziewięciu, odbyły się wybory gubernatorów i zgromadzeń stanowych W szesnastu stanach większość miejsc w zgromadzeniach uzyskała Partia Socjaldemokratyczna (Social Democratic Party - SDP), najwięcej gubernatorskich stanowisk przypadło zaś Krajowej Konwencji Republikańskiej (National Repubhcan Convention - NRC), drugiej z partii, które uzyskały prawo udziału w wyborach Powszechne bezprawie, rozruchy i grabieże w Lagos oraz w innych miastach (spowodowane głównie drożyzną), starcia na tle religijnym na północy i w stanach pómocno-wschodmch sprawiły, ze powszechne stały się żądania odejścia Babangidy Wprawdzie jego kadencja została przedłużona do sierpnia 1993 r, ale wiele wpływowych osobistości w Nigerii i głowni zagraniczni kredytodawcy - USA, Japonia, Niemcy - nie kryli już swojego stanowiska i uważali, ze powinien odejść Zagraniczne zadłużenie Nigerii sięgało 30 mld dolarów, powszechna była korupcja Nigeria stała się ważnym międzynarodowym punktem przemytu i składowania narkotyków Zachodziła groźba rozpadu państwa W 1993 r. anulowano wybory prezydenckie, kiedy byłojuz widoczne, iż zwycięży w nich Moshood Abiola (Joruba) - milioner i przywódca Parta Socjaldemokratycznej Abiola uciekł wówczas do Wielkiej Brytanii, a jego partia nie zgodziła się na proponowane przez Babangidę nowe wybory Obie par-lie - Socjaldemokratyczna i Krajowa Konwencja Republikańska - zaproponowały utworzenie rządu przejściowego wspólnie z wojskowymi, ale z kolei Babangi-ila nie zgodził się na to Wśród wyższych oficerów, zaniepokojonych tą sytuacją, nastąpił podział i Babangida musiał odejść Szef rządu cywilnego Ernest Shone-kan, który miał być tylko figurantem, okazał się zbyt niezależny i po kilku miesią-i ach zrezygnował (był premierem od stycznia do sierpnia, a potem do listopada Ułowąpanstwa) W listopadzie 1993 r. władzę przejął zastępca Babangidy generał Sam Abacha W 1994 r. usankcjonował okupację przez wojska nigeryjskie półwyspu Bakassi na terytorium Kamerunu - być może dlatego, ze miał za słabą pozycję, by się temu sprzeciwić Zapewniła ona Nigerii kontrolę dostępu do kanału Calabar i rzeki Cross, obszaru, gdzie znajdują się bogate złoża naftowe Znaczenie Nigerii jako siły stabilizującej i lokomotywy gospodarczej w Afryce Zachodniej słabło w miarę, jak coraz szybciej postępował proces jej dezinte-Hracji politycznej, nasilały się konflikty religijne i bezprawie Nieprzekonujący proces pisarza i działacza politycznego Ken Saro-Wiwy i ośmiu osób pro testujących w sprawie ziemi ludu Igoni, gdzie znajdują złoża ropy naftowej, a następnie ich egzekucja w przededniu konferencji Commonwealthu, wywołały potępienie nu świecie Nie podjęto jednak skutecznej akcji międzynarodowej Chociaż Nige- 617 na szczególnie uzależniona jest od dochodów z ropy naftowej, ani USA, ani inni nabywcy nie chcieli ogłosić międzynarodowego embarga na mgeryjskąropę i tym samym pozbawić siej ej dostaw Kraje Afryki Zachodniej utrzymały niepodległość, ale ponad ćwierć wieku politycznej destabilizacji, katastrofalny stan gospodarki i złe rządzenie sprawiły, ze nie przyniosła ona oczekiwanych owoców Wywołało to przygnębienie i gorzkie rozczarowanie, zanikała nadzieja, narastały napięcia Wiele państw tego regionu liczyło, ze utworzenie regionalnych stowarzyszeń gospodarczych złagodzi ich trudności W 1975 r. szesnaście państw utworzyło regionalną Wspólnotę Gospodarczą Państw Afryki Zachodniej (Economic Community of West Afncan States - ECOWAS) Głównym jej celem był rozwój handlu między państwami członkowskimi, finansowanie wspólnych przedsięwzięć regionalnych niezbędnych dla rozwoju rolnictwa, łączności i oświaty, a także działalność na rzecz rozszerzania innych form współpracy Dochody Nigerii z ropy naftowej stwarzały jej członkom nadzieję na poprawę sytuacji gospodarczej, ale jednocześnie dominująca pozycja Lagos we Wspólnocie budziła obawy Niektóre państwa, zwłaszcza kraje frankofońskie, nie były zainteresowane rozszerzaniem j ej działalności, a sześć z nich - pozostając członkami ECOWAS - utworzyło jak gdyby wspólnotę wewnątrz wspólnoty Powołały Wspólnotę Gospodarczą Afryki Zachodniej (Com-munaute Economiąue de l'Afnąue Ouest - CEAO) Podobne stowarzyszenia, których nazwy wskazują na cele, istniały w Afryce Środkowej Wspólnota Gospodarcza Państw Afryki Środkowej (Communaute Economiąue des Etats de l'Afnąue Centrale - CEEAC) oraz Unia Celna i Gospodarcza Afryki Środkowej (Union Douamere et Economiąue de l'Afriąue Centrale - UDEAC) Oprócz sześciu państw frankofońskich członkami ECOWAS było dziesięć innych frankofońskich, an-glofońskich, a także byłe kolonie portugalskie W 1948 r. Francja utworzyła strefę franka i zobowiązała się kupować lokalne waluty po stałym kursie pięćdziesięciu franków CFA za jednego franka francuskiego Okazało się, ze był to dla Francji bardzo kosztowny sposób zapewnienia sobie wpływów politycznych Ten parytet coraz trudniej było utrzymać, w miarę jak powiększały się różnice między siłą nabywczą walut lokalnych a frankiem francuskim Jego kurs w stosunku do wielu walut lokalnych był nadmiernie zaniżony, rosły koszty pracy, a inwestycje francuskie lokowano chętniej w krajach anglofonskich, gdzie utrzymywano na ogół realne kursy walutowe Ponadto masowo przemycano towary / krajów anglofonskich do frankofońskich, gdzie sprzedawano je za miejscową walutę (franka CFA), którą następnie wymieniano na franki francuskie po kursie nie zmienianym przez prawie pół wieku Dopiero w 1994 r. rząd Balla-dura zdewaluował o połowę kurs franka CFA w stosunku do francuskiego (a walutę Komorów o jedną trzecią) Zakładano, ze dewaluacja spowoduje wzrost inwestycji i napływ kapitału oraz zmieni postawę wierzycieli i być może skłoni ich do anulowania części długów Niektóre rzeczywiście anulowano, ale wie- 618 r/yciele, którzy w tym czasie zobowiązali się skreślić część długów byłych satelitów ZSRR w Europie, odnosili się niechętnie do rozstrzygnięcia problemu zadłu-/cnia Afryki w sposób równie zdecydowany Po pewnym czasie zahamowano inflację, która w większości państw strefy franka CFA sięgała 30-40 proc , a nadepnie zmniejszono ją do 10 proc Wzrost gospodarczy w państwach Afryki Zachodniej był stosunkowo wysoki i wynosił 4-5 proc rocznie Niewielki był natomiast w Afryce Środkowej i zależał od ogólnej sytuacji w poszczególnych państwach Jeśli oceniano ją optymistycznie, rosły zasoby pieniężne, głównie ze względu na powrót pieniędzy poprzednio wywiezionych za granicę Nie wykorzystywano ich jednak na inwestycje, lecz pozostawały w bankach, ponieważ wysokie oprocentowanie odstraszało potencjalnych pożyczkobiorców, a do wielu z nich banki nie miały zaufania Zarówno państwa należące do ECOWAS, jak i do CEAO zawarły układy obronne ECOWAS w 1981 r. (nie przystąpiły do niego Mali, Gwinea-Bissau i Republika Zielonego Przylądka), natomiast członkowie CEAO od 1977 r. etapami podpisywali różne umowy obronne (do sześciu państw przyłączyło się później logo) Czynili to z różnych powodów Jedni uważali to za pierwszy krok do wycofania wojsk francuskich z Afryki Zachodniej, inni natomiast wcale nie byli zainteresowani ich wycofaniem Umowy w sprawach obronnych miały dla państw (ego regionu o wiele mniejsze znaczenie mz w sprawach gospodarczych Zawieranie porozumień gospodarczych utrudniał natomiast fakt, ze problemy, których musiałyby dotyczyć, miały charakter globalny Polityczne problemy Afryki Zachodniej wynikały w znacznej mierze z przyczyn wewnętrznych i winą za nie obarczano nowe władze Były tez częściowo dziedzictwem kolonialnej przeszłości, ale w miarę upływu lat jej wpływ stawał się coraz mniejszy Kolomalizm zniszczył dawną klasę rządzącą i jej instytucje, wynikało to bowiem z samej jego istoty Nawet w krajach, gdzie administracja kolonialna prowadziła politykę rządów pośrednich i wykorzystywała miejscowy system władzy, jednocześnie go niszczyła i degradowała tych, którzy ją sprawowali Nowi przywódcy ruchów narodowych potrafili z powodzeniem prowadzić kampanie w okresie walki o niepodległość, ale - w odróżnieniu od przywódców Kongresu Narodowego w Indiach, założonego jeszcze w XIX w — mieli niewielkie doświadczenie w rządzeniu Ich władza nie miała dostatecznie trwałych podstaw, wynikała z osobistej charyzmy lub stopnia wojskowego Ludzie mogli więc wybierać - o ile w ogóle mieli wybór - między demagogiem a generałem Byli wśród nich dobrzy i źli przywódcy, ale jedni i drudzy nie mieli trwałego poparcia politycznego i musieli polegać na własnym instynkcie politycznym lub sile oręża 1'rowadziło to albo do tyranii, albo nieustannych przewrotów W Afryce Zachodniej więcej było rządów niestabilnych mz tyranii i pod tym względem różniła się od reszty kontynentu Ograniczano swobody obywatelskie lub nadużywano władzy pod pretekstem, ze rządy autokratyczne lub system jednopartyjny będą bardziej sprawne i skuteczne, ale z kolei takie reżimy nie były w stanie zapewnić rozwoju. 619 W latach sześćdziesiątych Afryka Zachodnia, podobnie jak większość krajów subsaharyjskich, osiągnęła niewielki postęp gospodarczy, zahamowany w latach siedemdziesiątych W latach osiemdziesiątych wzrost gospodarczy był natomiast ujemny W XX w liczba mieszkańców Afryki zwiększyła się prawie dziesięciokrotnie (ze stu milionów do prawdopodobnie ponad miliarda) Ludność przemieszczała się do miast Imigranci właściwie stawali się uchodźcami ze wsi Wzrost liczby ludności zwiększał zapotrzebowanie na żywność, spotęgowane migracją do miast — ponieważ nowi przybysze stali się konsumentami żywności, sami nie produkując niczego Wieś się wyludniała W przeludnionych miastach nie było elementarnych warunków sanitarnych i stały się one niebezpieczne Do wzrostu deficytu żywności przyczynił się także pogląd panujący po uzyskaniu niepodległości, ze industrializacja zapewni dobrobyt W praktyce przyniosła ona więcej długów mz sukcesów Produkcja przemysłowa Afryki niewiele wzrosła (pozostała na poziomie około jednego procenta produkcji światowej) Okazało się, ze brakuje menedżerów, szerzyła się korupcja, nieodłącznie związana z zabieganiem o kontrakty Pomoc została niewłaściwie wykorzystana, czemu często sprzyjała ignorancja lub chciwość darczyńców Upadek przemysłu i handlu wpłynął ujemnie na stan dróg, szkół, uniwersytetów, służby zdrowia Tylko połowa dzieci uczęszczała do szkół i tylko połowa nauczycieli miała kwalifikacje Trudno oddzielić korupcję w biznesie od korupcji w rządzie, która rozszerzyła się na wymiar sprawiedliwości i media Ogólną sytuację pogorszyły wojny, susza, głód i niekorzystne relacje między cenami surowców a cenami wyrobów przemysłowych w świecie rządzonym przez kraje bogate Niektóre państwa afrykańskie są bardzo małe (dziewięć w chwili uzyskania niepodległości nie miało miliona mieszkańców), inne zaś tak duże, ze sprawne rządzenie nimi staje się niemożliwe Prawie wszystkie są wielojęzyczne, wieloetmczne, ludność wyznaje różne religie Nie stanowią one takich organizmów państwowych, jakimi wydają się na mapie lub jak o nich sądzą niektórzy cudzoziemcy Granice, uznawane początkowo za niezmienne, stopniowo przestały być nienaruszalne Cudzoziemcy przestali inwestować w Afryce i ignorująjej turystyczne atrakcje Na znacznym obszarze kontynentu znajdują się doskonałe tereny uprawne, Afryka posiada cenne minerały i zasoby energetyczne Bilans gospodarczy ćwierćwiecza niepodległości nie był całkowicie negatywny, ale przeciwdziałanie skutkom wiekowego zacofania, dziesięcioleci wadliwej polityki i złych rządów wymagało ogromnych wyrzeczeń, które musiały ponosić przede wszystkim liczne rzesze biednych Stali się nie tylko biedniejsi, ale także bardziej nieufni wobec swoich rządów Recepta ratowania ich gospodarki opracowana przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy zawierała obustronne zobowiązania MFW zapewniał określone fundusze, ale jednocześnie wymagał dewaluacji waluty, liberalizacji handlu i zwiększenia wydajności, co najczęściej można było uzyskać, jedynie zwalniając ludzi z pracy, podnosząc ceny i ograniczając usługi publiczne Było to lekarstwo, które leczyło społeczeństwo, zabijając jednostki Plany przeciwdziałania bolesnym skutkom ubocznym tej polityki najczę- 620 były niedostateczne lub odraczane Bank Światowy, analizując w 1989 r. powszechnie znane problemy tych krajów (niska wydajność rolnictwa, upadający przemysł i nadmierne zadłużenie), wskazał na ich źródła polityczne, a nie tylko ekonomiczne Dostrzegał je w braku stabilnego państwa prawa i wolnej prasy W poprzednich latach Bank Światowy i MFW uzależniały pomoc od planu ekonomicznego i wyników gospodarczych, ustalając jedynie warunki, których koszty ponosiły małe przedsiębiorstwa i ludność Natomiast w 1989 r. obie te instytucje uznały, ze zasadniczym wymogiem rozwoju gospodarczego jest ustanowienie dobrego rządu, co uważały za równoznaczne z demokracją Stanowisko to spowodowało w całej Afryce zwrot od rządów wojskowych i jednopartyjnych do systemów wielopartyjnych (wyjątkiem jest Sudan, nawet Malawi uległo tej tendencji) Dopiero jednak przyszłość pokaże, w jakim stopniu ta zmiana może mieć znaczenie w gospodarce lub w życiu politycznym Niestabilność afrykańskich państw i złe ich funkcjonowanie wynikały nie tylko z nieudolności przywódców Wzrost gospodarczy nie nadążał bowiem za eksplozją demograficzną, która nastąpiła po uzyskaniu niepodległości Zwiększało to biedą, korupcję i przestępczość w rozrastających się żywiołowo miastach Proporcje między ludnością miejską i wiejską zmieniały się w tak szybkim tempie, ze miasta nie były w stanie wchłonąć przybyszów ze wsi Pogłębiało to niewydolność, a często powodowało załamanie systemu szkolnictwa wszystkich szczebli oraz opieki zdrowotnej, transportu i innych usług publicznych Niewłaściwa i nieudolna polityka gospodarcza prowadziła do zadłużenia zagranicznego, które przekraczało wszelkie dopuszczalne relacje do produktu krajowego brutto lub dochodów z eksportu i paraliżowało gospodarkę Ponadto kraje afrykańskie nie miały podstawowych atrybutów każdego państwa wyraźnej tożsamości i autorytetu władzy Organizacja Jedności Afrykańskiej uznała w 1964 r. zasadę nienaruszalności granic wytyczonych przez władze kolonialne i odziedziczonych przez nowe państwa Miało to zapobiec konfliktom, które mogłyby przerodzić się w wojny między państwami, ale przyjęcie tej zasady oznaczało równocześnie petryfikację odziedziczonego stanu W konsekwencji w większości państw afrykańskich wybucha-ią konflikty etniczne lub żyją mniejszości, których krewni mieszkają po drugiej stronie granicy Państwa afrykańskie stały się bardziej areną walki mz forum współdziałania Ugrupowania i partie polityczne na ogół odzwierciedlają podziały etniczne lub regionalne Jedynie wojsko w większym stopniu ma charakter ogólnokrajowy Mnożenie partii politycznych w imię popieranej z zewnątrz demokracji, a czasami wręcz narzucanej, tworzy w rzeczywistości instytucjonalne ramy dla podziałów i konfliktów etnicznych, co wykorzystuj ą rządzący, by uciskać innych i monopolizować władzę Sama wielopartyjnośc, która stanowi niezbędny element demokracji, nie wystarcza do jej zapewnienia 21. OD KONGA DO ZAIRU Niepodległość krajów Afryki Zachodniej, a kilka lat później Wschodniej, nie wywołała napięć, które by zasługiwały na miano kryzysu międzynarodowego. Natomiast ogłoszenie niepodległości Konga Belgijskiego spowodowało nie tylko chaos wewnętrzny i wojnę domową w tym kraju, ale także jeden z największych kryzysów międzynarodowych po II wojnie światowej, w czasie którego wielkie mocarstwa znalazły się o krok od konfrontacji. Wywołało także podziały wśród państw afrykańskich i w ONZ, która nagle miała odgrywać wiele ról - takich, których oczekiwano, i takich, których nie oczekiwano. W tym czasie była krytykowana przez niektórych z najbardziej wpływowych jej członków, poniósł śmierć sekretarz generalny i nawet podawano w wątpliwość sam sens jej istnienia. Przyczyn takiego stanu rzeczy było kilka: po pierwsze - pośpiech, z jakim Belgowie opuścili swoją kolonię, której prawie nie przygotowali do niepodległości; po drugie — obszar Konga i jego zróżnicowanie etniczne i plemienne; po trzecie - bunt wojska kilka dni po ogłoszeniu niepodległości i poczynania zanarchizowanych żołnierzy, co spowodowało, że nowy rząd centralny stał się bezsilny; po czwarte -próba oderwania Katangi, bogatej południowej prowincji, i utworzenia tam odrębnego państwa; wreszcie żądania, aby ONZ podejmowała wielorakie, często sprzeczne ze sobą zadania, do jakich nie była przygotowana i których wykonanie utrudniał sprzeciw i działania niektórych rządów podejmowane poza ONZ, zwłaszcza ZSRR i Wielkiej Brytanii. Kongo Belgijskie to kraj o powierzchni prawie 2,5 mln kilometrów kwadratowych (2 345 000), zamieszkany przez liczne plemiona. Niektóre z nich tworzą federacje plemienne; największe to Bakongo na zachodzie, Baluba w południowej części prowincji Kasai i północnej Katandze oraz Balunda w Katandze południowej. Bakongowie zamieszkują region, w którym znajduje się stolica kraju, która wówczas nazywała się Leopoldville, a także na terenie sąsiednich krajów -Konga-Brazzaville i Angoli. Kongo, mimo ogromnej powierzchni, ma dostęp do oceanu jedynie przez wąski pas terytorium między Kongiem Brazzaville i Angolą. Nowożytną historię tego kraju zapoczątkowały wyprawy odkrywców Afryki w górę rzeki Kongo. Wieści o Kongu dotarły do Europy dzięki ekspedycji Henriego Mortona Stanleya w 1874 r. i kraj ten od razu stał się przedmiotem rywalizacji ówczesnych mocarstw europejskich. Wielka Brytania, która opanowała już znaczne 622 obszary Afryki i zaabsorbowana była gdzie indziej, sama nie zgłaszała pretensji do tych ziem, ale popierała roszczenia swoich starych przyjaciół - Portugalczy-ków. Francja i istniejące od trzech lat cesarstwo niemieckie nie były tak altru-istyczne. Na międzynarodowej konferencji w 1876 r. osiągnięto tymczasowe porozumienie i postanowiono utworzyć Międzynarodowe Stowarzyszenie Afrykańskie, które miało prowadzić pewnego rodzaju zbiorową misję kulturalną dla oświecenia najciemniejszego „jądra ciemności" Afryki i odkrycia, co ono zawiera. Konferencja została zwołana przez króla Belgów Leopolda II i nieprzypadkowo zebrała się w Brukseli. Powołanie Międzynarodowego Stowarzyszenia Afrykańskiego nie oznaczało, że państwa europejskie zrezygnowały z ambicji kolonialnych ani że zaprzestały różnych manewrów. Na początku lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku obawiano się powszechnie, że rywalizacja i roszczenia państw europejskich doprowadzą do wojny w Afryce Zachodniej od rzeki Niger po rzekę Kongo. Groźbę takiego konfliktu zażegnano na konferencji berlińskiej w 1885 r., przygotowanej przez Bismarcka i obradującej pod jego przewodnictwem. Uczestnicy doszli do wniosku, że nie ma powodu do wojny, ponieważ ziem wystarcza dla wszystkich i najlepiej będzie, jeśli państwa europejskie nawzajem uznają swoje posiadłości w Afryce i milcząco, z góry, usankcjonują zdobycze, które nie znalazły się jeszcze pod europejskim panowaniem. Kongo dostało się Międzynarodowemu Stowarzyszeniu Afrykańskiemu (pod nową nazwą Międzynarodowego Stowarzyszenia Konga), a w istocie osobiście Leopoldowi II. Król stał się właścicielem największej prywatnej posiadłości na świecie, nie wiedząc nawet, jak bogate są te ziemie. Zobowiązany został natomiast do zniesienia handlu niewolnikami oraz do zapewnienia wolnego handlu i swobody żeglugi po całej rzece Kongo. Dopiero jednak głośne protesty w Wielkiej Brytanii i w innych krajach zmusiły go do zniesienia handlu niewolnikami i wprowadzenia pracy przymusowej. Jego rządy w Kongu zaliczane są do najgłośniejszych skandali od czasów napiętnowania prokonsula Werresa przez Cycerona. W 1908 r. Kongo zostało przekazane państwu belgijskiemu. Mianowano generalnego gubernatora, który rządził przy pomocy belgijskiej służby cywilnej. Priorytet miało mieć dobro Afrykanów, ale w praktyce ta zasada nie znalazła wyrazu ani w awansie Afrykanów, ani w kontaktach między-rasowych, które ograniczały się do najbardziej elementarnych. Na krótko przed I wojną światową w Katandze zaczęto wydobywać miedź, co spowodowało dwie ważne zmiany. Po pierwsze, po pewnym czasie Katanga stała się dwa razy bogatsza od pozostałych części kraju. W razie uzyskania przez Kongo niepodległości Katangijczycy mogliby dążyć - ze względu na szczególną pozycję ich prowincji - do zdominowania wpływów i ról w nowym państwie lub do secesji Katangi, Drugą zmianą o bardziej bezpośrednich skutkach było dobrze rozwijające się w Katandze i trwające później prawie przez pół wieku współdziałanie i współpraca administracji i wielkich belgijskich grup finansowych oraz Kościoła katolickiego. Przywiązywano pewną wagę do poprawy warunków życia ludności afrykańskiej, ale nie tolerowano żadnej działalności politycznej, a nauka 623 w szkole powyżej stopnia elementarnego była zarezerwowana dla bardzo nielic/ nych. Belgowie, jeśli w ogóle myśleli o przyszłości Konga, to wyobrażali sobif jedynie powolny awans Afrykanów i osiągnięcie przez nich w przyszłości takiego stopnia rozwoju, który umożliwi rozważenie nowej formy stowarzyszenia. Nigdy natomiast nie brali pod uwagę przekazania władzy Afrykanom i nie podejmowali żadnych działań dla przygotowania nawet nielicznej elity. Kongo miało pozostać odcięte od świata -jak Japonia przed restauracją dynastii Medżi. Pogląd ten zaczęto podawać w wątpliwość dopiero w latach pięćdziesiątych. Misjonarze zdawali sobie sprawę z rosnącej siły ruchu niepodległościowego. Najbardziej niepokoiły ich opinie, iż Kongiem rządzi Kościół katolicki i jego poplecznicy. Władze w Brukseli, gdzie w 1954 r. rządy przejęła koalicja lewicowa, nie mogły ignorować trwającego już procesu emancypacji francuskich i brytyjskich krajów kolonialnych. W 1958 r. de Gaulle zaoferował autonomię koloniom francuskim. Uczynił to w Brazzaville - położonym po drugiej stronie rzeki Kongo, dokładnie naprzeciw Leopoldville. Wielu przywódców afrykańskich, którzy poznali się podczas Wystawy Światowej w Brukseli w 1958 r., zaczęło opowiadać się za niepodległością, odrzucając koncepcję powolnej ewolucji. W grudniu 1958 r. niektórzy przywódcy kongijscy uczestniczyli w Konferencji Panafrykańskiej w Akrze. Kontakty z innymi przywódcami afrykańskimi podniosły ich na duchu i umocniły ich determinację, by nie pozostać w tyle. Kilka dni po zakończeniu konferencji w Leopoldville wybuchły rozruchy. Maurice van Hemelrijk, mianowany wówczas generalnym gubernatorem Konga, uważał, że należy przyspieszyć termin uzyskania przez kraj niepodległości. Bronił koncepcji wyłonienia parlamentu do końca 1960 r. i ogłoszenia niepodległości w 1963 r. (w końcu 1959 r. skrócono ten okres, zapowiadając uzyskanie przez Kongo niepodległości w roku 1960). Protesty konserwatystów w Belgii zmusiły go we wrześniu 1959 r. do złożenia dymisji. Jego następca Auguste de Schry-ver przekonał się jednak, że musi działać szybko. W końcu 1959 r. wybuchły walki plemienne. W styczniu 1960 r. w czasie konferencji zwołanej przez Belgów w Brukseli - ku ich zaskoczeniu - Afrykanie jednogłośnie zażądali bezzwłocznej niepodległości Konga. Belgowie zgodzili się opuścić je do końca lipca. Nigdy tak szybko nie oddano tak wiele. Granice państwa kongijskiego miały pozostać takie same jak granice kolonii. W tym czasie sir Roy Welensky [biały premier Federacji Północnej i Południowej Rodezji oraz Niasy - przyp. tłum.] proponował oderwanie Katangi od Konga i przyłączenie jej do federacji, co wywołało niezadowolenie rządu belgijskiego. Nie zdecydowano jednak, czy struktura nowego państwa ma być unitarna czy federalna. Podział najważniejszych stanowisk państwowych także pozostał nie rozstrzygnięty aż do wyborów, które odbyły się w maju. Belgowie starali się naprawić grzechy zaniechania i uruchomili program szybkiego szkolenia Afrykanów w Brukseli, a do tego samego celu na terenie Konga zatrudnili Ghańczyków. W tym czasie najwybitniejszym politykiem kongijskim i faworytem Belgów był Patrice Lumumba, jeden z założycieli w 1958 r. Kongijskiego Ruchu Narodo- 624 wego (Mouvement National Congolais). Była to największa w Kongu partia o charakterze ponadplemiennym. Lumumba i jego najbliżsi współtowarzysze, wśród których znajdowali się wówczas Cyrille Adoula i Joseph Ileo, mając na uwadze bliską niepodległość, domagali się afrykanizacji służb publicznych i wolnych zawodów. Na konferencji w Akrze Lumumba zaprzyjaźnił się z Nkrumahem, a jego /.ądania w 1959 r. stawały się bardziej skrajne - został nawet uwięziony. Mimo to Belgowie nadal stawiali na współprace, z nim. Zmieniło się to dopiero w przededniu niepodległości. Lumumba opowiadał się za silnym scentralizowanym państwem, natomiast jego oponenci za luźną federacją. Byli oni nie tyle przywódcami partii, ile przede wszystkim współczesną repliką tradycyjnych wodzów, lokalnych i plemiennych. Za koncepcją państwa federalnego opowiadał się Joseph Kasavubu, bardziej /równoważony niż Lumumba, arystokratyczny przywódca ABAKO (Związek l.udów Bakongo), założonego w 1950 r. Celem Związku było wskrzeszenie dawnego królestwa Bakongów. Kasavubu poparł jednak ideę utworzenia państwa kongijskiego - pod warunkiem że będzie ono federacją. Do oponentów Lumumby należał Moise Czombe, wywodzący się z klasy średniej, bogaty evolue i przywódca CONAKAT (Narodowej Konfederacji Katangi), która miała zapewnić Balun-dom władzę w Katandze albo w ramach federalnego państwa kongijskiego, albo niepodległego państwa katangijskiego. Zwolennikiem struktury federalnej był także Jason Sendwe, którego organizacja - Balubakat - odnosiła się podejrzliwie do lialundów, co powodowało, że CONAKAT nie reprezentowała całej ludności Katangi. Przed ogłoszeniem niepodległości usiłowano tworzyć front antylumumbow-ski, czemu sprzyjały skłonność Lumumby do konfliktów z działaczami jego partii oraz zmiana stanowiska Brukseli. Próby te nie powiodły się. W wyborach do parlamentu Kongijski Ruch Narodowy uzyskał największą liczbę mandatów. Lumumba został premierem rządu szerokiej koalicji różnych partii i ugrupowań, a Kasa-vubu prezydentem Konga. Oficjalne uroczystości proklamowania niepodległości Konga odbyły się 30 czerwca 1960 r. i trwały cztery dni. Czterdzieści osiem godzin później wybuchły pierwsze bunty Force Publiąue, które stały się początkiem pasma straszliwych nieszczęść. Żołnierze prawdopodobnie oczekiwali, że niepodległość od razu przyniesie im podwyżkę żołdu i awanse na stopnie oficerskie, które posiadali wyłącznie biali. Kiedy to nie nastąpiło, postanowili sami zmienić oficerów. Tym przejawom braku dyscypliny towarzyszyły niekiedy akty przemocy i gwałtu, znacznie przesadzone w późniejszych opowieściach. Naczelnym dowódcą mianowano Afry-kanina sierżanta Yictora Lundulę i po kilku dniach wydawało się, że opanowano sytuację. Bunty wybuchały jednak na nowo i dochodziło do groźniejszych aktów przemocy. Nie było jednak żadnych zabójstw, dopóki 11 lipca Czombe nie ogłosił niepodległości Katangi. Bunt armii kongijskiej stał się źródłem wszystkich nieszczęść tego kraju. Pozbawił rząd Lumumby władzy i autorytetu oraz wywołał panikę wśród Europejczyków. Belgowie ogłosili, że powrócą do Konga za zgodą rządu kongijskiego 625 lub bez jego zgody, by zapewnić ochronę swoim obywatelom Czombe jednostronnie ogłosił niepodległość Katangi i zwrócił się o pomoc do Wielkiej Brytanii (Długofalowe skutki tej decyzji zostały przedstawione w dalszej części) Decyzja ta upokorzyła i wzburzyła Lumumbę Podejrzewał, ze jest to spisek katangij-sko-belgijski zmierzający przez oderwanie najbogatszej prowincji do podważenia niepodległości nowego państwa i do jego rozpadu Późniejsze wydarzenia umocniły jego podejrzenia Lumumba był gotów rozmawiać z Belgią na temat zaprowadzenia w Kongu porządku i prawa, ale nie chciał -jak Czombe - zwrócić się do Brukseli o pomoc w strumieniu buntów Nie dysponował jednak żadną siłą, by samodzielnie opanować sytuację Spór Lumumby z Belgami sprzyjał rozszerzaniu się buntów Oderwanie Katangi spowodowało, ze Lumumbie zależało na utrzymaniu uzbrojonej armii kongijskiej Kiedy do Konga przybyły oddziały ONZ, aby przywrócić porządek, odwodził dowódców sił pokojowych od rozbrojenia zbuntowanych jednostek, co było wtedy nieodzowne Nie były to jedyne skutki secesji Katangi 11 lipca belgijskie jednostki desantowe zajęły Leopoldville Tym samym Belgowie faktycznie wypowiedzieli podpisany niedawno układ o przyjaźni z Kongiem i poparli Czombego Udzielili mu wojskowego wsparcia i przydzielili naczelnego dowódcę [Czombe mianował na to stanowisko belgijskiego generała - przyp tłum] Unieważnili więc nie tylko układ belgijsko-kongijski, ale również podważyli jedność Konga, która już wcześniej była zagrożona Przywrócenie jedności państwa stało się przez następne trzy latajednym z dwóch głównych elementów całego kompleksu spraw związanych 7 wydarzeniami w Kongu Drugim problemem był konflikt wokół uprawnień i zadań wojsk ONZ, które 14 lipca zaczęły przybywać do Leopoldville Miały one przywrócić porządek i doprowadzić do wyjazdu wojsk belgijskich, ale nie było jasno określone, czy przywrócenie prawa i porządku dotyczy także podporządkowania Katangi rządowi centralnemu Początkowo Lumumba i Kasavubu działali zgodnie, ale we wrześniu zerwali współpracę Kasavubu odwołał Lumumbę ze stanowiska premiera i mianował nowy rząd Parlament poparł Lumumbę, który utrzymywał - poniekąd słusznie - iż działanie prezydenta było bezprawne Podczas kryzysu spowodowanego tym posunięciem przedstawiciel sekretarza generalnego ONZ Daga Hammarskjolda w Leopoldville Andrew Cordier zamknął lotnisko i rozgłośnię radiową, co sprawiło, ze w korzystniejszej sytuacji znalazł się Kasavubu Lumumba, który wówczas cieszył się większą popularnością mz jego oponent, nie miał możliwości wystąpienia w radiu i przedstawienia stanowiska w różnych częściach kraju Decyzja ta wywołała głębokie oburzenie w Kongu i za granicą Popierani przez Rosjan Kon-gijczycy ostro krytykowali ONZ Lumumba pozostawał w swojej oficjalnej rezydencji w Lćopoldville, ale następca Cordiera Rayeshwar Dayal odmówił udzielenia mu pomocy Do końca listopada, kiedy Lumumba zdecydował się opuścić Lepoldville, udając się samochodem do Stanleyville, pozostawał faktycznie nie tyle więźniem, ile osobą chronioną przez ONZ (w związku z tym niektórzy krytykowali ją za stanowisko prolumumbowskie) W pościgu za mm wykorzystano 626 lotnictwo Po kilku dniach ujęto go i uwięziono w Thysville, skąd 17 stycznia uciekł do stolicy Katangi Elisabetłwlle Został tam jednak ponownie ujęty i zamordowany Wkrótce po wrześniowym konflikcie między Lumumbąi Kasavubu władzę w I eopoldville przejął pułkownik Joseph Mobutu, szef sztabu armii (w tym czasie w stolicy nie było naczelnego dowódcy Yictora Lunduli) Mobutu rozwiązał parlament oraz polecił zamknąć ambasady ZSRR i Czechosłowacji Kiedy próby po-icdnama Lumumby i Kasavubu nie powiodły się, opowiedział się po stronie pre-/ydenta, który pogodził się z jego oczywistą uzurpacją władzy Mobutu rządził w stolicy do końca roku Ogłosił nową konstytucję, wprowadził trochę ładu i po-r/ądku, ale chociaż miał poparcie Zachodu, nie był w stanie ustanowić rządów wojskowych, jakie w tym samym czasie wprowadzano w państwach arabskich i azjatyckich Nie poparły go prowincje, a środki, jakimi dysponował -w zakresie łączności, transportu i wykwalifikowanego personelu - były zupełnie niewspółmierne do potrzeb Armia była podzielona - generał Lundula i wojska w prowincji wschodniej, a także wielu polityków zachowało postawę prolumumbowską Nie udało się tez Mobutu - o ile było to możliwe do stwierdzenia - pozyskać szerszego poparcia społecznego W lutym 1961 r. było już widoczne, ze ekipa Mobutu-Kasavubu nie jest w stanie przezwyciężyć kryzysu w Kongu Powołano nowy rząd pod przewodnictwem Ileo, który przetrwał sześć miesięcy Jego następca Cynlle Adoula był premierem do 1964 r. W tym okresie lumumbowcy pod przewodnictwem Antome'a (nzengi w Stanleyville i Katangijczycy w Ehsabethville, którym przewodzili Czom-he i Godefroid Munongo, utworzyli odrębne ośrodki władzy W ówczesnej sytu-.icji prowadziło to do podziału państwa Podejmowano wielorakie próby połączenia kraju podzielonego na trzy części, ale inicjatywy wobec Stanleyville zwykle wywoływały obawy w Ehsabethville i odwrotnie Secesja Stanleyville nigdy nie miała tak formalnego charakteru jak katangij-ska Doszło do mej po zerwaniu współpracy Lumumby i Kasavubu, a nasiliła się po zamordowaniu tego pierwszego Rosjanie byli wówczas bliscy uznania ugrupowania w Stanleyville za rząd Konga i dostarczenia mu brom Jeśli jednak liczyli, ze wykorzystując emocje wywołane śmiercią Lumumby uzyskaj ą przyczółek w Afryce, to się pomylili Mieli bowiem tak samo białe twarze jak Belgowie, a ich interwencja była równie źle widziana Po przybyciu do prowincji wschodniej zamiast pozyskać Afrykanów, zaszokowali ich bezwzględnością, z jaką proponowali rozprawienie się z przeciwnikami Lumumby Relatywnie nieliczne oddziały wojsk ONZ zmusiły Rosjan do wyjazdu, co poważnie zaszkodziło ich reputacji w Afryce Gizenga zajmował wobec Ileo dwuznaczną postawę, bacznie obserwując lego stosunki z Czombem Kiedy zaproponowano mu stanowisko wicepremiera w rządzie Adouh, zgodził sieje przyjąć pod warunkiem, ze Adoula użyje siły, by położyć kres secesji Katangi We wrześniu 1961 r. wziął wraz z Adoula udział w konferencji państw mezaangazowanych w Belgradzie Fiasko operacji przeciw Katandze podsyciło jego podejrzenia Powrócił do Stanleyville, które było ośrod- 627 kiem jego wpływów, i ponownie odtworzył podział kraju na trzy ośrodki. Nie powiodły się próby nakłonienia go, by powrócił do Leopoldviłle. Aresztowany w styczniu 1962 r., został przewieziony do stolicy, uwięziony i usunięty z rządu. Secesja Katangi miała charakter formalny, chociaż bezprawny. Dokładnie wiadomo, kiedy się zaczęła i kiedy zakończyła. Czombe ogłosił secesję 11 lipca 1961 r. i zrezygnował z niej 21 grudnia 1961 r. Ogłoszenie secesji zbiegło się z buntem Force Publiąue i belgijską interwencją. Czombe zwrócił się wówczas z apelem o pomoc do Belgii i nie pozwolił, by Kasavubu i Lumumba - prezydent i premier całego Konga - przybyli do Elisabethville. Te działania uchroniły na pewien czas Katangę przed chaosem, jaki zapanował w innych regionach Konga. ONZ próbowała przywrócić porządek w Leopoldville, a w Elisabethville robili to Belgowie. Zapewnili także Czombemu - na jego prośbę - urzędników. Najważniejsze znaczenie miało utrzymanie przez Belgów pracy kopalń i wypłacanie Czombemu - a nie rządowi centralnemu - znacznych kwot z tytułu opłat za eksploatację złóż. Było to sprzeczne z układem (la loifondamentale) podpisanym przez rząd belgijski przed ogłoszeniem niepodległości Konga, który akceptował także Czombe, ale zapewniało mu środki finansowe. Mógł za nie werbować i opłacać armię cudzoziemskich najemników, co umożliwiało mu stawianie oporu kongijskim przeciwnikom, a jeśli byłoby to potrzebne, także ONZ. Katanga była bogata, względnie odseparowana od reszty Konga, kierowana silną ręką i zdolna wykorzystać pomoc belgijską. Secesja Katangi i przeciwstawienie jej pozostałej części Konga oraz jego sojusznikom w ONZ była jednym z wydarzeń najbardziej brzemiennych w skutki w pierwszych tygodniach niepodległości. Oddziały ONZ przybyły do Konga po trzykrotnych apelach Kasavubu i Lu-mumby, wystosowanych 11, 12 i 13 lipca 1960 r. W pierwszym zwracali się o pomoc techniczną, w tym w organizacji i wyposażeniu sił bezpieczeństwa, w drugim i trzecim o pomoc przeciw belgijskiej agresji. Hammarskjóld, działając na podstawie artykułu 99 Karty Narodów Zjednoczonych, 13 lipca zwrócił się do Rady Bezpieczeństwa o udzielenie Kongu pomocy technicznej oraz rozważenie problemu przywrócenia prawa i ładu w tym kraju. Rada upoważniła go do wysłania pomocy wojskowej rządowi kongijskiemu, z zastrzeżeniem, iż oddziały ONZ mogą użyć siły tylko w obronie własnej. W kwestii, czy Rada Bezpieczeństwa powinna żądać wycofania Belgów, członkowie mieli różne zdania. Wielka Brytania, Francja i Chiny [wówczas reprezentowane przez Tajwan - przyp. tłum.] wstrzymały się od głosu. Hammarskjóld bezzwłocznie zwrócił się do państw afrykańskich położonych na północ od Konga o udzielenie pomocy, zwłaszcza wojskowej, a później także do niektórych europejskich i azjatyckich członków ONZ. Pierwsze oddziały ONZ przybyły do Konga już 14 lipca. Cztery dni później zgromadzono siły liczące 4 tyś. żołnierzy. Przewieziono je do Konga samolotami USA, Wielkiej Brytanii i ZSRR. Od początku jednak ujawniły się różnice poglądów co do ich zadań. Generał Alexander, dowódca ghańskiego kontyngentu, bezzwłocznie przystąpił do rozbrajania zbuntowanych oddziałów kongijskich. Gdyby wtedy pozwolono mu kontynuować te działania, w Kongu wszystko mogłoby potoczyć 628 się inaczej. Lumumba jednak nalegał, aby nie rozbrajał wojsk kongijskich - w pewnej mierze z powodu tego, że podejrzliwie odnosił się do obcej interwencji, ale także dlatego, iż zamierzał użyć ich przeciw Katandze. Rada Bezpieczeństwa zebrała się ponownie 20 lipca i jednomyślnie postanowiła, że Belgowie powinni wycofać się. z Konga, a inne państwa powstrzymać się od wszelkich działań, które mogłyby zaostrzyć sytuację. Potwierdziła uprawnienia przyznane wcześniej Hammarskjóldowi i wyraziła mu uznanie za dotychczasowe działania. Belgowie zaczęli wycofywać się 20 lipca i trzy dni później opuścili Kongo - oprócz Katangi. Ghana i Gwinea zagroziły wówczas, że wycofają swoje kontyngenty z sił ONZ i przekażą je do dyspozycji rządu w Leopoldville, aby pomóc mu w usunięciu Belgów z Katangi i zmusić tę prowincję do uznania władzy centralnej Kasavubu-Lumumby. W związku z tym ONZ musiała pilnie rozważyć, czy na mocy dotychczasowych uprawnień jej oddziały mogą wkroczyć do Katangi, aby doprowadzić do wycofania się Belgów i położyć kres secesji, a )eśli nie, czy nowa rezolucja Rady Bezpieczeństwa powinna upoważnić je do podjęcia takich działań. Hammarskjóld miał nadzieją, że uda się ominąć tę trudność i przez negocjacje wprowadzić oddziały ONZ do Katangi. W tym celu udał się do Brukseli i Konga. 2 sierpnia zapowiedział, że pierwszy kontyngent przybędzie do Katangi w ciągu trzech dni. Władze katangijskie oświadczyły, że stawią opór. Ralph Bunche (zastępca sekretarza generalnego ONZ do specjalnych poruczeń), który pospiesznie udał się do Elisabethville, by przekonać się, czy wojska katangijskie rzeczywiście są w stanie stawić opór, zalecał odroczenie operacji. Hammarskjóld, nie mając pewności, czy w tych okolicznościach ma prawo zdecydować o użyciu siły, powrócił do Nowego Jorku, by uzyskać dalsze instrukcje od Rady Bezpieczeństwa. Katanga uważała tę zwłokę za swoje zwycięstwo. Zirytowany tą decyzją Lumumba uznał, że ONZ zawiodła go i powinien szukać poparcia przeciw Katandze u Afrykanów. Trzecie posiedzenie Rady Bezpieczeństwa w sprawie Konga odbyło się 8 i 9 sierpnia. Rada ponownie nakazała Belgii bezzwłocznie opuścić Kongo (Francja i Włochy wstrzymały się od głosu) i upoważniła oddziały ONZ do wkroczenia do Katangi. Oświadczyła jednocześnie ponownie, że oddziały ONZ nie mogą być użyte w konflikcie wewnętrznym. Ta ostatnia część rezolucji była niezbyt spójna z częścią drugą, ponieważ konflikt dotyczył w istocie władzy rządu centralnego nad Katangą. Wejście tam oddziałów ONZ, nawet jeśli miałoby na celu zmuszenie Belgów do opuszczenia tej prowincji, musiałoby naruszyć układ sił między kongijskimi stronami konfliktu. Rezolucja umocniła pozycję Hammarskjólda, który powrócił do Konga i kontynuował swą politykę wprowadzenia oddziałów ONZ do Katangi bez rozlewu krwi. Udał się do Elisabetłwille z niewielką grupą wojskowych, ale nie zgodził się, aby towarzyszył mu przedstawiciel Lumumby. Ten fakt jeszcze bardziej utwierdzał Lumumbę w przekonaniu, że sekretarz generalny zaangażował się w spisek przeciwko niemu. Z kolei Hammarskjóld uważał, że głównym celem Lumumby jest usunięcie sił ONZ z Konga. Czombe wykorzystał natomiast spory do umocnienia swojej pozycji. Podczas czwartego posiedzenia 629 Rady Bezpieczeństwa, która zebrała się 21 sierpnia, ZSRR i Polska sprzeciwiły się uchwaleniu rezolucji wyrażającej zdecydowane poparcie dla Hammarskjólda. Był to złowróżbny znak. Przez cały sierpień sytuacja w Kongu pogarszała się. Wiele wskazywało na możliwość zbrojnej konfrontacji wojsk kongijskich i katangijskich. Konferencja trzynastu państw afrykańskich w Leopoldville nie udzieliła Lumumbie takiego poparcia, jakiego oczekiwał, i wypowiedziała się przeciw atakowi na Katangę. Wojska kongijskie przejmowały już inicjatywę i dokonały masakry Balubów, którzy próbowali utworzyć własne państwo między dwoma głównymi stronami konfliktu. (Wcześniej masakry tego ludu dokonali Balundowie, ponieważ Czombe nie mógł zapewnić sobie dominującej pozycji w całej Katandze bez radykalnej zmiany proporcji między głównymi grupami etnicznymi ludności). W tej sytuacji Kasavubu postanowił pozbyć się Lumumby, tym bardziej że jego nieprzewidy-walność stała się alarmująca. Ponadto uważano go za polityka prokomunistyczne-go, co było nieuzasadnione, ale kłopotliwe. Odwołanie Lumumby dało czas Czom-bemu. Wstrzymano bowiem planowany atak na Katangę i znajdujące się tam wojska belgijskie wykorzystały okazję, by utworzyć w prowincji Kasai, na południu Konga, nowe państwo secesyjne, którego przywódcą na krótko został Albert Ka-lonji. Jednocześnie Rosjanie rozważali koncepcję utworzenia separatystycznego państwa w regionach północno-wschodnich. Wydawało się, że Kongo rozpadnie się na trzy duże walczące ze sobą odrębne jednostki państwowe - z których dwie byłyby bazami obcych krajów - i na wiele mniejszych. Sytuacja pogorszyła się po rozpoczęciu we wrześniu sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Przybył na nią Chruszczow i ostro skrytykował sekretarza generalnego, a dwie delegacje kongijskie [reprezentujące władze w Leopoldville i Stanleyville - przyp. tłum.] rywalizowały o uznanie jednej z nich za reprezentację Konga w ONZ i o poparcie jej członków. Ta sesja Zgromadzenia Ogólnego miała szczególne znaczenie ze względu na przyjęcie do ONZ siedemnastu nowych państw afrykańskich i rolę, jaką odegrały one podczas obrad. Nie poparły rosyjskiego ataku na Hammarskjólda i przyłączy-1 ły się do bloku zachodniego, izolując państwa komunistyczne. Nie zgadzały sid jednocześnie z poglądem upowszechnianym na Zachodzie na temat Konga, nid miały także jednolitego stanowiska we wszystkich kwestiach. W tym czasie ak| tywne i dobrze opłacane lobby, które promowało sprawę Katangi w Wielkiej Bry- j tanii, Francji i w USA, często mijając się z prawdą, przekonywało tamtejszych ' polityków i biznesmenów, że Katanga stanowi oazę pokoju i zdrowego rozsądku w barbarzyńskim i coraz bardziej komunistycznym Kongu. Afrykanie nie przyjęli tej tezy, potępili jednomyślnie Czombego i jego postępowanie, różnili się natomiast w opiniach, jak należy dalej postępować. Jedna grupa ostro krytykowała ONZ i powróciła do planu Lumumby, który zakładał wspólną inwazję państw afrykańskich na Katangę. Druga przywiązywała wagę do samej idei akcji ONZ, chociaż była niezadowolona z widocznej powściągliwości w jej działaniu w Kongu. Dążyła do przekonania sekretarza generalnego i członków ONZ, że pro- 630 blemu Katangi nie uda się rozstrzygnąć w rokowaniach i potrzebne jest bezpośrednie działanie. Trzecia grupa - głównie byłe kolonie francuskie, które niedawno uzyskały niepodległość - przez pewien czas wiązała nadzieją z przymierzem Mobutu-Kasavubu i sądziła, że przywrócenie prawa i ładu w Leopoldville stopniowo wpłynie korzystnie na sytuację we wszystkich prowincjach. Rozczarowanie rządami Mobutu, zamordowanie Lumumby i powrót Ileo do władzy tworzyły przygnębiające tło wydarzeń na przełomie lat 1960/1961. W tym czasie Hammarskjóld z powodzeniem podejmował próby nakłonienia Rosjan i Belgów, by zaprzestali popierać - jedni grupę w Stanleyville, a drudzy w Elisa-betłwille. 21 lutego 1961 r. Rada Bezpieczeństwa jednoznacznie upoważniła oddziały ONZ do użycia siły jako ostatecznego środka, by zapobiec wojnie domowej. Nie upoważniła natomiast do jej użycia przeciw Katandze - ani po to, by usunąć Belgów, ani po to, by doprowadzić do politycznego rozwiązania konfliktu. Uchwalenie takiej rezolucji oznaczało poprawę stosunków między Hammarskjóldem, niepodległymi państwami afrykańskimi i Zachodem, a w każdym razie z USA, gdzie John Kennedy objął wtedy urząd prezydenta. Z kolei zraziło to nie tylko Czombe-go, lecz także rząd Kasavubu-Ileo, który podejrzewał, że ONZ jest zbyt zależna od Zachodu. Niechętnie więc odnosił się do zwiększenia jej roli i zaczął nawiązywać bliższe kontakty z Czombem. W marcu na konferencji w Antananarywie Czombe nakłonił Ileo do przyjęcia planu luźnej konfederacji suwerennych państw kongijskich. W konferencji nie uczestniczył nikt z lumumbowców. Uważali oni, /e Zachód chce - manipulując na korzyść Czombego byłymi koloniami francuskimi - pośrednio doprowadzić do jego uznania. Wkrótce jednak Ileo doszedł do wniosku, iż posunął się za daleko w stosunku do Katangi, i wobec tego starał się poprawić stosunki z Gizengą i ONZ. Na następnej konferencji w Coquilhatville polecił aresztować Czombego. W lipcu w ośrodku uniwersyteckim Lovanium pod Leopoldville zebrał się parlament kongijski, by utworzyć wielką koalicję. Ileo zrezygnował ze stanowiska premiera, co miało umożliwić powołanie Cyrille'a Adouli, mającego opinię polityka uczciwego i szanowanego, umiejącego kierować ludźmi (w pewnym sensie kongijskiego Eisenhowera). Do nowego rządu wszedł także Gizengą. Zmiany nastąpiły również na kierowniczych stanowiskach przedstawicieli ONZ w Kongu. Zastąpienie Dayala Chiarim (Tunezyjczykiem) i Gardinerem (Ghańczykiem) przyczyniło się do poprawy stosunków między rządem kongijskim i ONZ. Nie utworzono jednak wielkiej koalicji. Czombe został wyeliminowany. Po tych wydarzeniach doszło do operacji wojskowych przeciw Katandze. W porównaniu z innymi krajami afrykańskimi była ona militarną potęgą. Od początku roku Belgia, Francja, Republika Południowej Afryki i Rodezja Południowa dostarczały jej broń, nawet samoloty i wysyłały ekspertów wojskowych. Po żmudnych rokowaniach kilku Belgów opuściło Katangę. Dyskusje i ówczesne wydarzenia przekonały przedstawicieli ONZ, że Czombe prowadzi jedynie grę na zwłokę i nie zamierza usunąć ani Belgów, ani innych najemników i nie chce porozumie- 631 ma z rządem w Leopoldville Podejrzenia przerodziły się w pewność w końcu sierpnia Oddziały ONZ zatrzymały w tym czasie w Elisabetłwille około stu cudzoziemskich oficerów Rząd Adouli uznał ich za osoby niepożądane, a Czombe, chociaż niechętnie, przyzwolił na ich wydalenie Przedstawiciel ONZ Conor Cruise O'Bnen chciał, by odbyło się to w sposób jak najmniej naruszający godność oficerów Zgodził się więc, by sprawę załatwił konsul belgijski w Ehsabe-thville, który przyrzekł, iż oficerowie ci dobrowolnie opuszczą Katangę Słowa jednak nie dotrzymał Nie udało się ponadto ONZ doprowadzić do wyjazdu innych cudzoziemskich oficerów przebywających w Katandze Ta nieudana próba okazała się dla ONZ podwójnie niefortunna zachęcała do determinacji w utrzymaniu secesji Katangi, a jednocześnie dyplomaci brytyjscy w Kongu i w Nowym Jorku ostro krytykowali działania ONZ i kwestionowali ich legalność Wielka Brytania stała się w pewnym okresie tak samo ważnym sojusznikiem Katangi jak Francja i Belgia W tej sytuacji ONZ musiała podjąć decyzję, czy prowadzić dalej działania, czy pogodzić się z istniejącym stanem Chian i O'Bnen uważali, ze w Ehsabetłwille największym przeciwnikiem porozumienia jest Munongo Mieli nadzieję, ze uda się im nakłonić Czombego, by przyjechał do Leopoldville, dokąd by przybył także Hammarskjold, i przekonać go do bardziej kompromisowej i rozsądnej postawy Czombe nie dał się jednak zwabić i O'Bnen zaplanował drugą operację wojskową, która dosłownie przewidywała porwanie przywódcy rebelii w Katandze Działał w przekonaniu, ze Chian upoważnił go do użycia siły, by usunąć obcych oficerów i położyć kres secesji Operacja nie powiodła się Katangijczycy okazali się lepiej przygotowani, a ponadto pomógł im rząd brytyjski Nie zezwolił bowiem na przelot nad terytorium Rodezji etiopskiego samolotu wojskowego lecącego do Konga Oddziały ONZ zajęły w Ehsabethville budynek poczty i radiostację, ale Czombe schronił się u wicekonsula brytyjskiego, a później w Rodezji. Operacja ONZ doprowadziła do rozlewu krwi Wiadomości o wydarzeniach -mocno przesadzone w doniesieniach prasowych - zaszokowały i wzbudziły sprzeciw tych, którzy uważali, ze oddziały pokojowe ONZ powinny doprowadzić do pokoju bez użycia siły Czombemu udało się ujść Hammarskjold po przybyciu do Leopoldville zastał sytuację, jakiej zupełnie nie oczekiwał - zamieszanie i impas w Katandze, a przy tym zdecydowaną wrogość rządu Wielkiej Brytanii oraz -choć w mniejszym stopniu - rządów USA i Belgu Postanowił odszukać Czombego i rozmawiać z nim 17 września poleciał do Ndoh (w Rodezji Północnej w pobliżu granicy z Katangą) Zginął podczas tej podróży w katastrofie samolotu Hammarskjold był jednym z kilku najwybitniejszych polityków powojennych Po tym tragicznym wydarzeniu ogłoszono rozejm i Czombe powrócił do Katangi Do końca kadencji Hammarskjolda sekretarzem generalnym ONZ został U Thant Rada Bezpieczeństwa ponownie musiała rozstrzygnąć dylemat, czy próbować pogodzić Adoulę i Czombego, czy rzucić tego drugiego na kolana 24 listopada upoważniła nowego sekretarza generalnego do użycia siły, by wydalić z Katangi obcych najemników i doradców politycznych Wielka Brytania i Francja wstrzy- 632 mały się od głosu Rezolucja pośrednio poparła politykę 0'Bnena, chociaż on sam usunął się ze sceny kongyskiej Oddziały ONZ pozostały w Ehsabethville, ale ich sytuacja była bardzo trudna Najemnicy Czombego wyraźnie parli do sprowokowania nowej rundy walk, w czasie których mogliby otoczyć i rozbić oddziały ONZ ONZ podjęła decyzję o rozpoczęciu akcji swoich oddziałów w Katandze, aby /apobiec rozbiciu rozproszonych jednostek przed nadejściem posiłków Napotkano jednak ponownie przeszkodę ze strony Wielkiej Brytanii, która obiecała dostarczyć stufuntowe bomby dla oddziałów ONZ, ale uległa naciskom prawicy i odwołała zobowiązanie Walki nie przynosiły przewagi żadnej ze stron Kiedy Czombe wyraził zgodę na spotkanie z Adoulą, U Thant ogłosił rozejm 21 grudnia 1961 r. w Kitonie Czombe wyrzekł się secesji, a dwa miesiące później zgromadzenie katangijskie zatwierdziło umowę Zamieszki w Kongu szybko nie wygasły Przez większą część 1962 r. Adoulą i Czombe prowadzili serię bezowocnych rokowań nad wprowadzeniem w życie umowy podpisanej w Kitonie, której w Katandze byli przeciwni Munongo i europejscy secesjomści Czombe, który był niezdecydowany, spotkania z Adouląprze-platał tajnymi wizytami u Roya Welensky'ego w Rodezji i w końcu na dłuższy czas wyjechał do Europy W kwietniu 1963 r. Adoulą włączył trzech Katangijczy-ków do swego rządu, ale nie doprowadziło to do szczerego pojednania Rząd centralny musiał uporać się z trudnymi problemami ekonomicznymi, zapewnić przestrzeganie prawa i porządku Na początku 1964 r. wybuchła ponadto rewolta w prowincji Kwilu Na jej czele stał Pierre Mulele, który na krótko przed tym odbył podróż do Chin Wybuch walk był tym groźniejszy, iż zbiegał się z wyjazdem oddziałów ONZ Ostatni samolot z wojskami ONZ opuścił Kongo w końcu czerwca 1964 r. - w czwartą rocznicę ogłoszenia niepodległości Niełatwo zamknąć bilans czteroletnich wysiłków i działań sił międzynarodowych w Kongu Niektóre były przykładem współpracy, inne wynikały z rywalizacji Na samym początku operacji kongijskiej ONZ, przestrzegając ściśle litery prawa, zaniechała rozbrojenia zbuntowanych oddziałów Force Pubhąue, głównego wówczas źródła zamieszek i niepokojów Były również błędy i nieporozumienia z Patnce'em Lumumbą— chociaż trudnym w kontaktach, niemniej legalnie wybranym premierem Rodziło to podejrzliwość, która wpływała nie tylko na autorytet ONZ i prowadzone przez nią operacje, lecz także na stosunki między państwami afrykańskimi i na ich postawę wobec krajów spoza tego kontynentu. Biorąc jednak pod uwagę ówczesne okoliczności, nieporozumienia mogły być znacznie głębsze Operacja ONZ w Katandze spotkała się ze sprzeciwem niektórych państw Jej krytycy uważali, ze oddziały ONZ przybyły do Konga w celu zaprowadzenia ładu, a nie przelewania krwi w imię pokoju Niezależnie od faktu, ze każda operacja mająca na celu przywrócenie prawa i porządku musi zakładać użycie siły jako ostatecznej sankcji, winę za dwuznaczność stanowiska w sprawie Katangi ponoszą przede wszystkim członkowie Rady Bezpieczeństwa, której instrukcje były początkowo niedostatecznie precyzyjne Upadek prestiżu ONZ una- 633 ocznił przede wszystkim potrzebę zapewnienia sekretarzowi generalnemu bardziej skutecznych instrumentów konsultacyjnych i wykonawczych Każda wspólna operacja ONZ, taka jak w Kongu, natychmiast napotkałaby trudności, gdyby wśród jej członków zaistniały poważne sprzeczności co do jej celu ONZ odniosła jednocześnie znaczny sukces Osiągnęła prawie natychmiast podstawowy cel, jakim był wyjazd Belgów (wyjątkiem była Katanga), którzy powrócili do Konga po buncie Force Pubhąue Zaangażowanie ONZ zapobiegło także interwencji poszczególnych państw, które w przeciwnym razie podejmowałyby działania na własną rękę W jednym przypadku - Rosji - ONZ wymusiła j ej wycofanie Nie spełniły się obawy, ze Afryka stanie się nowym teatrem zimnej wojny ONZ udało się w stopniu godnym uwagi zapobiec całkowitemu załamaniu gospodarki Konga Zapewniła elementarne usługi administracyjne, nie dopuściła do głodu i wybuchu epidemii Zapobiegła także rozszerzeniu się wojen domowych Gdyby niejej obecność, z pewnością przybrałyby znacznie większy zasięg, jak to się zresztą stało po wyjeździe oddziałów ONZ w czerwcu 1964 r. Nie doszło jednak wówczas do ponownej secesji Katangi, co można również uznać za zasługę ONZ Katanga była bogatsza niż inne kongijskie prowincje i miała tak silną pozycję w gospodarce kraju, ze jej liderzy mogli prowadzić separatystyczną politykę lub żądać dominującej pozycji w rządzie centralnym Po wyjeździe wojsk ONZ od razu okazało się, ze rząd centralny nie jest dostatecznie silny Ponownie wybuchła wojna domowa Dokonano zmian w rządzie Adouh, a następnie utworzono nowy pod przewodnictwem Czombego, który po wyjeździe oddziałów ONZ powrócił z Europy Czombe próbował utworzyć szeroką koalicję rządową Uwolnił z więzienia Gizengę i inne osoby, ale Gizenga nie przystąpił do koalicji i założył nową partię opozycyjną Czombe chciał także pozyskać poparcie OJA, która powołała specjalną komisję pod przewodnictwem prezydenta Kenii Jomo Kenyatty, ale także nie była w stanie znaleźć lekarstwa na kongijskie choroby Czombe był zbyt znienawidzony i mógł opanować sytuacją tylko siłą Wkrótce po powrocie zaczął tworzyć nowe oddziały, werbując najemników - głównie belgijskich i południowoafrykańskich Szybko odniosły one sukcesy w walce z oddziałami Pierre'a Mulelego Rebehanci, którzy w sierpniu tego roku opanowali Stanleyville, biorąc później zakładników, sami mimowolnie sprowokowali utratę swoich głównych bastionów Dla ocalenia życia zakładników zorganizowano specjalną operację W październiku oddziały belgijskich komandosów, przewiezione amerykańskimi samolotami wojskowymi z brytyjskiej Wyspy Wniebowstąpienia do Stanleyville, odbiły miasto z rąk rebeliantów Mimo tej operacji (niektórzy uważają, ze zjej powodu) śmierć poniosło dwustu zakładników W czasie rebelii zginęło łącznie około 20 tyś Kongijczyków Afryka podzieliła się na tych, którzy wybrali łatwą postawę potępienia Belgów, Amerykanów i Brytyjczyków jako imperialistycznych recydywistów, i tych, którzy - choć niechętni Czombemu - uważali, ze jeśli rząd kongijski chciał, to miał prawo zwrócić się o pomoc zewnętrzną Czombe nie został jednak dopuszczony do udziału w kairskiej konferencji krajów mezaangazowanych, która odbywała się w paździer- 634 niku Po przybyciu do Kairu eskortowano go do hotelu Pozostawał w mm, dopóki nie zdecydował się na powrót do Leopoldville Wcześniej, w lipcu tego roku, nie zaproszono go tez na konferencją szefów państw i rządów OJA, która również odbywała się w Kairze Przywódcy kongijscy - zarówno w Stanleyville, jak i Leopoldville - byli podzieleni Niepowodzenia podważyły jedność rebehantów, a z kolei mianowanie Czombego na premiera Konga przez prezydenta Kasavubu nie zapowiadało rzeczywistego pojednania W kwietniu 1965 r. Czombe odniósł wprawdzie sukces w wyborach, ale wkrótce został odwołany przez Kasavubu [Utworzony bowiem pod przewodnictwem Czombego sojusz wyborczy ponad czterdziestu różnych partyjek i ugrupowań rozpadł się, a parlament, w którym zasiadało prawie tyle samo zwolenników, co przeciwników Czombego, był sparaliżowany Ponadto Czombe wdał się w konflikt z prezydentem i dążył do usunięcia go z urzędu - przyp tłum ] Prezydent nie był jednak w stanie utworzyć nowego rządu bez udziału Czombego i w listopadzie na scenę polityczną wkroczyła armia Generał Mobutu usunął prezydenta i ustanowił rządy wojskowe Z tą chwilą armia, która od uzyskania niepodległości stanowiła jedyną realną siłę, przejęła również odpowiedzialność za rządy krajem Mobutu, niegdyś zwolennik Lumumby, w 1966 r. stłumił powstanie lumumbowców Pierre'a Mulelego W następnym roku utrzymał władzę, mimo iż Czombe przy wsparciu najemników podjął próbę jej przejęcia Zmienił polityczną mapę Konga, zmniejszając liczbę prowincji z dwudziestu jeden do dwunastu, a następnie ośmiu Znacjonahzował mienie Union Miniere (do której należały kopalnie w Katandze) i tym samym ograniczył możliwość nowej secesji Po kilku latach naprawił stosunki z Belgią, w 1969 r. złożył wizytę w Brukseli, zawarł umowy o pomocy technicznej i finansowej Podejmował także później w Kinsza-sie króla Baudouma Zapewnił wyczerpanemu konfliktami krajowi pozorny spokój i pewną perspektywę poprawy stanu gospodarki, chociaż musiał uwięzie wiele osób W 1970 r. został prezydentem na siedmioletnią kadencję W kraju czuł się na tyle silny, ze zajął się szerszymi problemami afrykańskimi Spotkał się z prezydentem sąsiedniego Konga-Brazzaville Manenem Ngouabim (stosunki między obu krajami zaczęły się poprawiać i było to w interesie obu stron), a także z prezydentem Zambii Kennethem Kaundą i szefem państwa mgeryjskiego Yakubu Go-wonem Na najważniejsze stanowiska w rządzie wprowadził młodszych cywilów Odsunął tak znane postacie jak chory Adoula, Bomboko czy Nendaka [wieloletni ministrowie spraw zagranicznych i wewnętrznych - przyp tłum ] Umocnił swoją władzę, zmienił nazwę kraju z Konga na Zair i zamierzał przekształcić go w afrykański Iran, widząc się w roli szacha W 1977 r. ludy Lunda z Zairu i z sąsiedniej Angoli, zorganizowane w Kongij-skim Froncie Wyzwolenia Narodowego (Front Nationale Liberation Congolaise -l' LNC), wszczęły powstanie w Szable (dawnej Katandze) Zachód uważał, ze powstanie wspieraj ą Kubańczycy, którzy w obozach na terenie Angoli pomagali szkolić uchodźców z Zairu Fidel Castro przysięgał natomiast, ze wprost przeciwnie, Kubańczycy starali się powstrzymać FLNC i nie było żadnego dowodu, który by 635 temu przeczył Sytuacja w Szable wywołała niepokój na świecie, ponieważ znajdują się tam złoża takich bogactw mineralnych jak kobalt, uran, diamenty i miedz Mimo zażenowania, jakie powodowało udzielenie pomocy władzom tak skorumpowanym jak reżim Mobutu, Francja przetransportowała do Zairu - głównie na koszt Arabii Saudyjskiej - tysiąc pięciuset żołnierzy marokańskich Mieli oni wspierać armie, zairską, która była powszechnie uważana za bezużyteczną w walce ? powstańcami Rok później w Szabie wybuchło drugie powstanie Kiedy zginęło tam stu trzydziestu Europejczyków, zorganizowano kolejną operację, aby ocalić życie innych Amerykańskie samoloty wojskowe przetransportowały wówczas do Szaby siedmiuset komandosów francuskich i tysiąc siedmiuset belgijskich Zapewnili oni ewakuację 2,5 tyś Europejczyków i po wykonaniu zadania wyjechali Zastąpiły ich natomiast połączone afrykańskie siły zbrojne z Maroka, Senegalu, Wybrzeża Kości Słoniowej, Togo i Gabonu Równocześnie z interwencją wojsk afrykańskich podjęto szersze międzynarodowe wysiłki, by wydobyć Zair z bankructwa spowodowanego gwałtownym spadkiem cen miedzi i zamknięciem głównego szlaku jej wywozu - linii kolejowej z Szaby przez terytorium Angoli do portu w Bengueh nad Atlantykiem [z powodu działań partyzantów UNITA w Angoli - przyp tłum ] Na katastrofalny stan gospodarki wpłynęły także nadużycia reżimu Mobutu Pomoc Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej była uzależniona od reform wewnętrznych i stałego nadzoru MFW Kiedy więc Mobutu odroczył jedną kontrolę i unikał następnych, pomoc została zawieszona Państwo zairskie popadało w ogromne długi, choć niektóre dziedziny gospodarki rozwijały się pomyślnie Zachód wspierał jednak Mobutu ze względu na bogactwa naturalne Zairu i pozorną stabilność W okresie ćwierćwiecza rządów Mobutu większości Zairczyków żyło się jednak coraz gorzej, a przeciętna długość życia nie przekraczała czterdziestu lat W tym czasie prezydent i jego rodzina stali się ogromnie i ostentacyjnie bogaci Przez wiele lat wydawało się, ze Mobutu jest postaci" nieusuwalną ze sceny politycznej Nagle jednak okazało się, ze jest inaczej V roku 1990 na bazarach i uniwersytetach wrzało, pogłębiał się upadek gospodarki, rosły ceny, strajkowali urzędnicy państwowi, domagając się pięciokrotnego zwiększenia płac Rozruchy w Lumuni-baszi (dawne Ehsabethville w Katandze) przerodziły się w masakrę Mobutu obiecał wprowadzić zmiany do konstytucji, ale obietnic nie dotrzymywał Zgodził się wreszcie na system wielopartyjny, a gdy powstało kilkaset partii, zaproponował legalizację tylko trzech Były to jedynie wybiegi W rzeczywistości w stolicy istniały dwa gabinety rządowe Gubernatorzy prowincji byli w istocie niezależnymi prokonsulami, wszędzie panowało bezprawie Popierając raz jednego premiera, raz drugiego, Mobutu osłabił pozycję wszystkich, a kiedy Rada Najwyższa mianowała premierem Etienne'a Tshisekiego, Mobutu wyznaczył innego Znacznie przedłużył kadencję podporządkowanego mu parlamentu Pogłębiał się kryzys gospodarczy, rosły ceny, nie wypłacano pensji, nastąpił upadek oświaty, transportu i innych usług publicznych Rozplenili się działający zupełnie jawnie oszuści 636 Wiele osób żyło w ciągłym strachu, znaczna część armii wymykała się spod kontroli Podczas rozruchów, które przybrały znaczny zasięg (prawdopodobnie wznieconych przez rząd), splądrowano sklepy, fabryki i mienie prywatne Mobutu musiał pozostawać w odosobnieniu [w swojej rezydencji w Gbadolite poza Kinszasą - przyp tłum ], ale nie został wówczas zmuszony do ustąpienia z urzędu prezydenta Wykorzystując dochody i nakazując Bankowi Centralnemu drukować nowe banknoty, zapewnił żołd znacznej części armii i tym samym j ej lojalność Utrzymał także swój imperialny styl życia Mediacja w Angoli i stanowisko podczas kryzysu ruandyjskiego, który rozprzestrzenił się na Zair, pozwoliły mu częściowo odzyskać nadszarpniętą opinię w świecie Wykorzystywał także obawy, ze jego odejście wywołałoby chaos w tak ważnym kraju jak Zair W latach dziewięćdziesiątych Bank Światowy przewidywał inną katastrofę, wynikającą z prognozy, ze liczba ludności Zairu potroi się w ciągu czterdziestu lat [W końcu 1996 r. coraz szerszy zasięg zaczęło przybierać powstanie, które od lat tliło się w prowincji Kiwu we wschodnim Zairze Mobutu nie miał już ani poparcia wewnętrznego, ani zewnętrznego, by przeciwstawić się zbrojnej opozycji Był ponadto ciężko chory W październiku 1996 r. cztery ugrupowania utworzyły Sojusz Sił Demokratycznych, którego oddziały opanowały najpierw Szabę i nie napotykając większego oporu armii zairskiej 17 maja 1997 r. zajęły stolicę Położyło to kres rządom Mobutu, które trwały nieprzerwanie trzydzieści dwa lata, ale nie oznaczało kresu konfliktów i trudności wewnętrznych w tym kraju Władzę przejął Laurent Kabila Przywrócono dawną nazwę państwa - Demokratyczna Republika Kongo Mobutu, który opuścił stolicę na kilka dni przed wkroczeniem wojsk Kabih, zmarł wkrótce na wygnaniu w Maroku - przyp tłum ] 22. AFRYKA WSCHODNIA SUDAN W nowożytnej historii Sudanu występuj ą przemiennie okresy podporządkowania rządom innych państw i samodzielności W latach 1820-1881 Sudan nominalnie stanowił część imperium otomańskiego, w rzeczywistości był autonomicznym egipskim paszałykiem (okręgiem podległym egipskiemu paszy) Lata 1881-1889 to panowanie Mahdiego i jego spadkobierców (Muhammad Ahmad Abdullah ogłosił się Mahdim w 1881 r., zmarł w 1885 r) Od 1899 do 1955 r. Sudan był formalnie egipsko-brytyjskim kondomimum, ale faktycznie rządy sprawowała tam Wielka Brytania Dopiero w 1956 r. stał się niepodległym państwem, członkiem Ligi Arabskiej i Organizacji Narodów Zjednoczonych Ustanowienie kondomimum egipsko-brytyjskiego było wyrazem braku porozumienia między Wielką Brytanią i Egiptem co do losów Sudanu Oba państwa, choć miały wspólnie zarządzać tym krajem, w niewielu sprawach były zgodne i nawet nie starały się współpracować Po podpisaniu w 1936 r. traktatu brytyjsko-egipskiego Wielka Brytania zgodziła się na większe zaangażowanie Egiptu w Sudanie Choć rządom egipskim zależało na umacnianiu swojej pozycji w tym kraju, wysyłały tam jednak niewielu urzędników W latach trzydziestych nabierał znaczenia sudański ruch narodowy pod przywództwem Ismailu al-Azhanego, który został sekretarzem utworzonego w 1938 r. Powszechnego Kongresu Absolwentów Szkół Wyższych (Graduates General Congres) Ze względu na faktyczne rządy Wielkiej Brytanii w Sudanie i negowanie jej roli przez Egipt sudański ruch narodowy był początkowo bardziej antybrytyjski niż antyegipski, a nawet liczył na pomoc Egiptu w usunięciu Brytyjczyków Nastroje antybrytyjskie nasiliły się podczas II wojny światowej, kiedy Wielka Brytania - całkowicie zaabsorbowana w tym czasie kampanią wojenną przeciw Włochom w Etiopii i przeciw Niemcom w Afryce Północnej - nieprzychylnie odniosła się do problemu powojennego statusu Sudanu, podniesionego wówczas przez przywódców ruchu narodowego Egipcjanie dostrzegli natomiast, ze nowa sytuacja stwarza im dogodną okazję Z zadowoleniem przyjęli utworzenie przez Ismaila al-Azha-nego partii Ashiga, która dążyła do unii Sudanu z Egiptem, tym bardziej /c popierał go Ali el-Mirgham, jeden z dwóch najważniejszych przywódców religijnych Sudanu Bezpośrednią reakcją na jej powstanie było utworzenie w Sudanie drugiej partii - Umma (Partii Narodowej), której celem była niepodległość Sudanu 638 22.1 Róg Afryki i Afryka Wschodnia 639 Na jej czele stanął drugi wielki przywódca religijny Abd al-Rahman al-Mahtli, syn pogrobowiec sławnego Mahdiego z lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku Przeciwnicy partii Umma oskarżali ją, ze przy pomocy Wielkiej Brytanii dąży do odrodzenia państwa mahdystów pod władzą rodziny Mahdiego Zaostrzyło to konflikt między Wielką Brytanią i Egiptem, który dotyczył wiciu spraw, nie tylko Sudanu Kiedy władze brytyjskie utworzyły radę doradczą dla północnego Sudanu, co stanowiło krok w kierunku autonomii (co zazwyczaj poprzedzało przyznanie niepodległości), premier Egiptu Mustafa al-Nahas Pas/o ponownie wysunął hasło jedności Doliny Nilu Przy tworzeniu nowych rad pomijano Południe, co doprowadziło do antagonizmów między Sudanem północnym u południowym Południowcy uznali to za obrazę, a na Północy podejrzewano, /c Wielka Brytania planuje oderwanie Południa i przyłączenie tych terenów do Ugandy Konflikt między Północą i Południem przerodził się w przededniu uzyskania niepodległości w zbrojną walkę, która przybrała znaczny zasięg Miała ona po części charakter religijny, rasowy i ekonomiczny, ale przede wszystkim był to konflikt kulturowy w szerokim znaczeniu tego słowa Południe składało się 7 trzech prowincji - Bahr al-Ghazal, Górny Nil i Ekwatona - zamieszkanych przez ponad 3 mln ludności, podczas gdy cały Sudan liczył wtedy 10 mln mieszkańców Te trzy prowincje, graniczące z pięcioma państwami afrykańskimi (Republiką Środkowoafrykańską, Kongiem, Ugandą, Kenią i Etiopią), były bardziej związane / afrykańskimi sąsiadami niż arabską Północą Na Południu żyły przede wszystkim ludy negroidalne i wyznające ammizm, chociaż afrykańscy muzułmanie stanowili tam około 40 proc ludności Niektóre plemiona były osłabione po stratach zadanych im przez handlarzy niewolników, którzy przybywali z Północy i systematycznie uprowadzali najbardziej przydatnych do pracy mężczyzn i kobiety Bieda na Południu tez była większa niż na Północy Przed II wojną światową oskarżano Londyn o pogłębianie podziału między Północą i Południem, natomiast po wojnie Wielka Brytania przyjęła politykę unifikacji Konferencja w 1946 r. odbyła się jednak bez udziału przedstawicieli Południa, co było jednym z powodów skarg południowców, ze unifikacja oznacza podporządkowanie ich arabskiej Pomocy Następna konferencja odbyła się w Dzubie w 1947 r. Po jej zakończeniu przedstawiciele Pomocy twierdzili, ze południowcy zgodzili się na unifikację, ci zaś temu zaprzeczali i domagali się secesji lub utworzenia federacji, która gwarantowałaby im pewne prawa Sporne sprawy wewnętrzne zeszły jednak na dalszy plan wobec rozbieżności między Egiptem i Wielką Brytanią dotyczących szerszego problemu przyszłości całego Sudanu Egipt upierał się przy zjednoczeniu Doliny Nilu, Wielka Brytania zaś nalegała, by Sudan po okresie autonomii pod brytyjską egidą miał prawo decydowania o swoim losie W 1947 r. Egipt zaakceptował zasadę samostanowienia Sudanu w błędnym przekonaniu, ze zapewni ona zjednoczenie obu krajów Wielka Brytania i Egipt nie były jednak w stanie uzgodnić niezbędnych zmian ustrojowych w Sudanie i w 1948 r. Brytyjczycy wprowadzili tam nową konstytucję be/ uzgodnienia j ej z Kairem Ustanawiała ona rady - ustawodawczą i wykonawczą l 640 i do których mieli wchodzie przedstawiciele całego Sudanu Partie proegipskie zbojkotowały wybory, doszło do demonstracji antybrytyjskich, po których aresztowano Ismaila al-Azhanego W tym czasie Egipt był uwikłany w wojną arab-sko-izraelską i odczuwał jej bezpośrednie skutki W 1951 r. brytyjski gubernator w Sudanie powołał komisję przygotowującą dalsze zmiany ustrojowe Sudan już jednoznacznie i szybko zmierzał przez etap .lutonomn do samostanowienia Egipt groził wypowiedzeniem umowy o egip-sko-brytyjskim kondomimum z 1899 r. i traktatu egipsko-brytyjskiego z roku 1936 l Iczymł to w roku 1950 r. Faruka ogłoszono królem Egiptu i Sudanu, ale w 1952 r. wybuchła w Egipcie rewolucja i przestał być królem zarówno jednego, jak i drugiego kraju Kilka miesięcy wcześniej Wielka Brytania przedłożyła statut autonomicznego Sudanu, który przewidywał utworzenie rady ministrów oraz wybory dwuizbowego parlamentu W gestu gubernatora miały pozostać sprawy zagraniczne, a w /akresie spraw wewnętrznych miał zachować jedynie uprawnienia dotyczące stanu wyjątkowego Nowy egipski rząd generała Nadziba (na wpół Sudanczyka) /aakceptował proponowany statut, wprowadził jednak pewne poprawki, bardziej korzystne dla Sudanu, i nakłonił wszystkie główne partie sudańskie do ogłoszenia proegipskiej deklaracji Zmiany w statucie ograniczały zakres władzy gubernato-ui, ustanawiając pięcioosobową komisję międzynarodową i zmniejszając przy-/nane mu początkowo specjalne uprawnienia na Południu Statut został włączony do egipsko-brytyjskiej umowy z lutego 1953 r. Sudan miał uzyskać niepodległość do stycznia 1961 r. W końcu 1953 r. odbyły się w Sudanie wybory do parlamentu, przed którymi Egipcjanie prowadzili intensywną kampanią Przyniosły one przy-Iłdczające zwycięstwo partii al-Azhanego, która odrodziła się pod nazwą Partii Icdnosci Narodowej Na początku 1954 r. al-Azhan został premierem Sudanu, a w końcu tego samego roku w Egipcie nie było już Nadziba W Sudanie spowodowało to - choć nie była to jedyna przyczyna - odpływ fali proegipskiej W istocie nie była ona tak wysoka, jakby się wydawało, ponieważ wybory w 1953 r. miały charakter bardziej antybrytyjski niż proegipski Dwa lata później Sudan ogłosił niepodległość Kilka miesięcy wcześniej z powodu wydawałoby się drobnego incydentu w południowym Sudanie wybuchł bunt oddziału /ołmerzy przeciw arabskim oficerom W sierpniu 1955 r. doprowadził on do eksplozji Południa, rozczarowanego podziałem stanowisk w nowym rządzie i upo-rt/ywym odrzucaniem żądań secesji lub stowarzyszenia na zasadach federalnych Niezadowolenie przybierało szybko coraz szerszy zasięg Zostało opanowane dopiero wtedy, gdy premier rządu w Chartumie zwrócił się o pomoc do gubernatora brytyjskiego i kiedy z garnizonów na Północy wysłano do prowincji południowych znaczne siły wojskowe Południowcy twierdzili, iż poddali się, ponieważ /uwierzyli brytyjskiej mediacji, ale okazało się, ze Wielka Brytania ich porzuciła Powszechnie stosowano represje i prawdopodobnie były one brutalne Dokonywano masowych egzekucji południowców, tysiące deportowano na Północ, dzie-M4tki tysięcy uciekło do sąsiednich krajów afrykańskich Południe zostało odcię- 641 te od świata, dlatego trudno było o wiarygodne informacje, ale doniesienia, ktoic docierały do opinii publicznej na świecie, były przerażające Wybuch powstania przyspieszył niepodległość Sudanu Al-Azhan domagał się przekazania władzy do końca 1955 r, aby pierwszy dzień 1956 r. stał się pierwszym dniem niepodległości Jego partia rozpadła się jednak wkrótce po proklamowaniu niepodległości Tworzono najpierw koalicje z jego udziałem, a później bez niego Powstały nowe partie Abdullah Chalil, który w 1956 r. został premierem (po al-Azhanm), przez dwa lata usiłował uporać się z trudnościami gospodarczymi (które w pewnej mierze złagodziła umowa z USA o pomocy, podpisana w 1958 r) Odżyły również obawy przed zagrożeniem ze strony Egiptu, zwłaszc/a gdy w 1958 r. Egipcjanie wysłali wojska do dwóch spornych rejonów na granicy / Sudanem W tym samym roku w Sudanie odbywały się wybory i ta nie przemyślana demonstracja siły sprawiła, ze wyniki były niekorzystne dla Egiptu Najwięks/a, liczbę mandatów uzyskała partia Umma, ale premier Chalil nadal obawiał się sojuszu al-Azhanego z Naserem Podejrzewano, iż był on wtajemniczony w wojskowy zamach stanu, którego dokonał generał Ibrahim Abbud Władzę przejęła najwyższa rada oficerów, usunięto rząd Chahla i zawieszono konstytucję Rządy wojskowych trwały sześć lat W tym czasie drastycznie pogorszyła sio. sytuacja w prowincjach południowych Rząd sudanski prowadził politykę ich ara-bizacji, a szczególnie niechętnie odnosił się do zagranicznych misjonarzy Podejrzewał, ze są nie tylko antymuzułmańscy, lecz ze aktywnie działają na rzecz zachodniej polityki oderwania Południa od Sudanu Ustawa o stowarzyszeniach misyjnych (Missionary Societies Aci) z 1962 r. znacznie ograniczyła działalność misyjną i wielu misjonarzy musiało opuścić Sudan Pozostałych trzystu usunięto w 1964 r, gdy separatystyczna organizacja Anya Nya wznowiła powstanie, które miało znów szeroki zasięg I to ci misjonarze przekazali światu relacje o masakrach, jakich dopuszczała się armia rządowa na Południu W październiku 1964 r. [po masowych demonstracjach i strajku generalnym w Chartumie - przyp tłum | upadł wojskowy reżim Abbuda Po kilku tygodniach wspólnych rządów wojskowych i cywilnych Abbud sam ustąpił z rządu Ser el-Chatim Chahfa utworzył przejściową koalicję intelektualistów i powracających na scenę polityków Na początku 1965 r. powstała koalicja, która bardziej odzwierciedlała tradycyjny układ sił w Sudanie Najsilniejszą pozycję miała w mej bowiem partia Umma i po wyborach w kwietniu tego samego roku umocniła i powiększyła swoje wpływy W nowym rządzie ministerstwo spraw wewnętrznych objął południowiec Cle-ment Ngoro Rozpoczęły się tez rozmowy przedstawicieli prowincji północnych i południowych z udziałem czołowych osobistości przebywających na emigracji Prowadzono je na terenie Sudanu i w stolicy Kenii Nairobi Zaplanowana na luty konferencja pokojowa w Dzubie została odroczona, ponieważ Anya Nya nie zgodziła się złożyć brom przed rozpoczęciem obrad, ale w marcu wznowiono rozmowy w Chartumie Rezultaty ich były jednak niewielkie, ponieważ południowcy domagali się utworzenia federacji, politycy zaś z Północy zdecydowanie się temu przeciwstawiali, uważając to żądanie za separatystyczny spisek Wojna toczył.i 642 się dalej Południowcy coraz mniej byli zainteresowani federacją, a coraz bardziej opowiadali się za niepodległością Południa Obie strony zabiegały o poparcie sąsiadów Rząd sudański starał się poprawić stosunki z Etopią, Ugandą i Republiką Środkowoafrykańską, a działający na Południu Sudański Afrykański Związek Narodowy (Sudanese African National Union - SANU) zwracał się za pośrednictwem OJA i jej Komitetu Wyzwolenia w Dar es-Salam do opinii afrykańskiej o pomoc i poparcie jego walki W 1969 r. władzę w Sudanie przejęła grupa oficerów pod dowództwem Dza-fara Muhammada an-Numajnego, która powołała rząd bardziej lewicowy i pro-egipski niż gabinety poprzedniej koalicji Podobny charakter miały wtedy wojskowe przewroty w Libii i Somalii W związku z tym powstawały projekty unii każdego z tych państw z Egiptem i utworzenia bloku arabskich państw Afryki Północno-Wschodmej W roku 1970 ten plan poszerzono o unię Jemenu Południowego i Syrn z Egiptem, nawiązując do dawnej unii z 1958 r. Egipt tworzyłby więc unię z każdym z tych państw i w tym układzie stanowiłby centralny punkt ewentualnego bloku Ostatecznie jednak te plany zakończyły się fiaskiem W Sudanie ich krytycy twierdzili, ze odwracają one uwagę od bardziej palących problemów wewnętrznych, zwłaszcza sprawy Południa, gdzie wojna domowa trwała aż do 1972 r. Numajn utrzymał władzę, mimo ze wielokrotnie próbowano go obalić, a w 1975 i 1976 r. Libia i Etiopia, jeśli nie inspirowały, to co najmniej wspierały próby przewrotu Z kolei Numajn pomagał w Erytrei powstańcom walczącym przeciw rządowi w Addis Abebie W 1977 r. Sudan był o krok od wojny z Etiopią W polityce wewnętrznej nastąpiło pojednanie Numajnego z jego największym przeciwnikiem politycznym Sadikiem al-Mahdim, czego wyrazem był wybór Mahdiego na wiceprzewodniczącego Sudańskiego Związku Socjalistycznego (jedynej w tym czasie legalnej partii - przyp tłum ], a w konsekwencji wprowadziło tundamentalistów muzułmańskich do rządu Wywołało to rozłam w Bractwie Muzułmańskim - jedni gotowi byli zgodzić się na taki podział, mm natomiast nalegali, aby pozostać w opozycji i zdecydowanie dążyć do rządów całkowicie leokratycznych Koalicja Numajnego z Mahdim rozpadła się w 1979 r, ponieważ po podpisaniu układów w Camp David Numajn nie zgodził się zerwać stosunków / Egiptem Na początku lat osiemdziesiątych przewidywano, ze nastąpi upadek rządów Numajnego Na Południu znów toczyła się wojna, sytuacja gospodarcza pogar-s/ała się, demonstrowali studenci i inne niezadowolone grupy społeczeństwa Państwa, które udzielały pomocy Numajnemu - głównie Arabia Saudyjska i USA zaczęły się zastanawiać, czy nie byłoby dla nich lepiej, gdyby odszedł Na teren Sudanu przybywały gromady głodujących uchodźców z Etiopii i z Czadu Nu-iiiajn zareagował narzuceniem prawa islamskiego i surowym egzekwowaniem pr/ewidzianych w nim kar Ogłosił się imamem, chociaż jedna trzecia mieszkańców Sudanu nie wyznaje islamu Przyznał znaczne koncesje Arabii Saudyjskiej i innym potentatom naftowym Sadik al-Mahdi, przeciwny tak surowemu stosowaniu szariatu, został w 1983 r. uwięziony i zwolniony dopiero w następnym roku 643 W 1985 r. jedna piąta ludności Sudanu cierpiała głód Złe zarządzanie doprowadziło kraj do stanu, w którym przestały funkcjonować publiczne usługi i urządzenia (jak np systemy nawadniające) Nienawiść ludności do specjalnej służby bezpieczeństwa była w pełni uzasadniona Zagraniczne zadłużenie przekraczało wartość eksportu i Sudan mógł otrzymać pozyc/ki za granicą tylko na rujnujących warunkach Południe ponownie chwyciło za bron przeciw rządowi w Chartumie i w rzeczywistości stało się obszarem autonomicznym, nad którym władze centralne utraciły kontrole. W kwietniu 1985 r, gdy Numajn udał się z oficjalną wizytą do USA, nastąpił zamach stanu Wojskowi, którzy przejęli wówczas władzę, chcieli uprzedzić bardziej radykalny przewrót W tym czasie doszło bowiem do wybuchu społecznego niezadowolenia i faktycznego strajku ludzi wolnych zawodów Rząd wojskowy miał być tymczasowy, by dać czas tradycyjnym partiom, które toczyły spory w sprawie utworzenia cywilnego rządu koalicyjnego z Sadikiem al-Mahdim jako premierem Mahdi, polityk słaby i niekonsekwentny, postąpił nierozważnie i wbrew temu, co głosił w czasie kampanii wyborczej, sam stał się zwolennikiem polityki islamskich fundamentahstów Ponadto skłócił się ? sojusznikami z Demokratyc/-nej Partii Uniomstycznej, ponieważ nie był w stanie przerwać wojny na Południu Oskarżano go o sabotowanie dążeń do pokoju W 1988 r. umomsci opuścili rząd Mahdiego Tym samym stał się zależny od popr rcia Narodowego Frontu Islamskiego Armia obawiała się klęski na Południu, oyła zniecierpliwiona niezdecydowaniem Mahdiego, lękała się także załamania gospodarki Wojna, wznowiona w 1983 r, pochłonęła co najmniej pół miliona istnień ludzkich, a liczba uchodźców sięgała półtora miliona Zagraniczne zadłużenie wzrosło do 7 mld dolarów Rozmowy z MFW zostały zerwane Często dochodziło do rozruchów z powodu braku żywności lub wysokich cen W 1989 r. armia pod dowództwem generała Omara al-Baszira ponownie przejęła władzę Baszir, choć bardziej powściągliwy w ujawnianiu swoich poglądów, podobnie jak poprzednik nie był zagorzałym islamistą, ale w tym czasie Narodowy Front Islamski przeniknął już głęboko do armii Al-Baszir stał się w istocie figurantem, natomiast rzeczywistą władzę sprawował przywódca Frontu Hasan al-Turabi, któremu udało się zapewnić sobie i swojej partii nieuprawniony monopol w ortodoksyjnej interpretacji islamu Poparcie, jakie uzyskał Narodowy Front Islamski nie tylko wśród oficerów armii, ale także wśród biznesmenów i w służbach publicznych, było reakcją na karygodny brak kompetencji i skandaliczną korupcję w okresie poprzednich rządów Nowym władzom nie udało się jednak ani opanować inflacji, ani pozyskać zagranicznych inwestorów, ani zakończyć wojny na Południu Sympatia nowego reżimu dla Iraku pogorszyła jego stosunki z Arabią Saudyjską, z kolei ideologia uwiarygodniała rząd sudański w Iranie, czego wyrazem była wizyta prezydenta Rafsandzamego w Chartumie Na Południu sytuacja zmieniła się po upadku w Etiopii rządów Mengystu Hajle Marjama, co spowodowało przerwanie zaopatrzenia Ludowej Armii Wyzwolenia Sudanu (LAWS) i jej łączności ze światem 644 /cwnętrznym Poi miliona uciekinierów, zagrożonych głodem i bombardowaniami armii sudańskiej, usiłowało przebić się do Kenii i stamtąd do innych krajów Niektóre osoby odeszły z kierownictwa LAWS w związku z rozbieżnościami na lemat ewentualnego statusu Południa Istniały różnice co do tego, czy w zmienionej sytuacji należy zgodzić się na niepełną suwerenność Rząd w Chartumie, powszechnie potępiany na świecie za okrucieństwa podczas wojny domowej, chciał powstrzymać upadek gospodarczy, a ponadto szczególnie zaniepokoiły go propozycje międzynarodowej interwencji na Południu i utworzenia tam stref bezpieczeństwa dla ochrony ludności zagrożonej ludobójstwem Zgodził się więc na spotkanie z przywódcą LAWS Johnem Garangiem w stolicy Nigerii Abudzy, niezależnie od tego, czy wezmą w mm udział przedstawiciele rozłamowej grupy utworzonej przez Riaka Machara (jego zwolennicy rekrutowali się głównie spośród Nuerów, podczas gdy Garangi - Dinków) W 1993 r. al-Baszir i inni wojskowi w rządzie zdjęli mundury, zmieniając się w cywilów, ale nie wpłynęło to na zmianę roli lidera Narodowego Frontu Islamskiego al-Turabie-go (choć na skutek poważnego wypadku została ona nieco osłabiona) Wojna domowa trwała, pogłębiał się upadek gospodarki, Sudan był coraz bardziej izolowany i pozbawiony przyjaciół wśród sąsiadów Pogorszyły się także stosunki z Egiptem, zwłaszcza kiedy okazało się, ze Sudan współdziałał w próbie zamachu na /ycie prezydenta Egiptu Hosmego Mubaraka w czasie jego wizyty w Addis Abe-hie w 1995 r RÓG AFRYKI Cesarstwo etiopskie o starożytnych tradycjach - mieszanina ras, języków i religii - nawet w XIX w zachowało niepodległość, a tym samym i pewną odporność na procesy modernizacyjne towarzyszące zazwyczaj kolomahzmowi i ruchom antykolomalnym W XX w tylko przez pięć lat (1936-1941) podporządkowane było obcej władzy Pod rządami zręcznego monarchy Hajle Syllasjego powróciło do uświęconego tradycją stylu życia Koronowany w 1930 r. na cesarza Etiopii, trzydziestoośmioletni wówczas monarcha, wprowadzał ostrożnie innowacje w państwie [ras Tefen Mekonnyn, późniejszy cesarz, rządził w Etiopii od 1916 r. -przyp tłum ] Jego reformatorskie poczynania, choć nieśmiałe, wyprzedzały sposób myślenia feudałów ziemskich i bogatego duchowieństwa - najbardziej wpływowych dostojników w jego cesarstwie Próba zamachu stanu w końcu 1960 r, bunt armii w maju 1961 r. i pogłoski o spisku w sierpniu tego samego roku wska-/ywały na niezadowolenie wśród wykształconej młodzieży i niższych oficerów, którzy sądzili, ze następca tronu książę Asfa Uesen będzie bardziej zdecydowanie unowocześniać państwo Cesarz jednak z zadziwiającą łatwością opanował sytuację i kontynuował politykę powolnych przemian Utrzymywał dobre stosunki z nowo powstającymi państwami Afryki (być może traktując to jako zabezpieczenie przed tradycyjną wrogością muzułmanów wobec jego w przeważającej rme- 645 iii rze chrześcijańskiego cesarstwa) Od 1958 r. stolica Etiopii stała się siedzibą Ko-misji Gospodarczej Narodów Zjednoczonych dla Afryki (United Nations Econo-mic Commission for Afnca - UNECA), a w 1963 r. to właśnie w Addis Abehic powstała Organizacja Jedności Afrykańskiej i cesarz dokładał starań, by w stolicy Etiopii wybudowano dla nich okazałe siedziby W stosunkach zewnętrznych Etiopia poświęcała szczególną uwagę Somalii W XIX w Europejczycy nie tylko podbili te ziemie, ale ponadto podzielili je mit; dzy siebie Muzułmańscy Somahsi, którzy nie są ani ludem Bantu, ani arabskim, pojawili się w Rogu Afryki w końcu europejskiego średniowiecza i często przyła.-czah się do muzułmańskich napadów na chrześcijańskie cesarstwo Etiopii W 1860 r. ziemie somahjskie podbiła Francja, a w latach osiemdziesiątych Wielku Brytania i Włochy (które opanowały także pas ziem na wybrzeżu Morza Czerwo nego, nazwany później Erytreą, tworząc tym samym drugą flankę na północ oil Etiopii) Ponadto Kenia, wówczas kolonia brytyjska, przyłączała coraz to nowe ziemie na północy, zaludnione głównie przez Somalisów, a Etiopia włączyła do prowincji Ogaden tereny, do których Somalisi wysuwali roszczenia Stosunki między Etiopczykami i Somahsami były więc z natury złe Stawiało to Wielką Brytanię w trudnej sytuacji, ponieważ Etiopczycy podejrzewali ją o ciche popieranie roszczeń Somalisów wobec Etiopii, a Somahsi przekonali się, ze odnosi się negatywnie do ich pretensji w stosunku do Kenii Włochy nie zadowoliły się posiadaniem jedynie pustynnej części Somah W roku 1935, kierując się także ambicjami imperialnymi, wykorzystały incydent w oazie Uol Uol na terenie spornego Ogadenu, by dokonać podboju Etiopii Planowały, jak podejrzewano wówczas, utworzenie Wielkiego Somah, do którego zamierzały włączyć również Somali Brytyjskie Klęska, jaką w 1941 r. poniosły w brytyjsko-włoskiej kampanii wojennej w Afryce Północno-Wschodniej, umożliwiła odrodzenie niepodległego cesarstwa etiopskiego (W 1952 r. do Etiopii włączono Erytreę jako autonomiczną prowincję, która po II wojnie światowej byłn brytyjskim terytorium powierniczym) Somahsi natomiast, nadal podzieleni, pozostawali pod obcym panowaniem Pod koniec wojny Ernest Bevm zaproponował utworzenie Wielkiej Somalii, która miałaby obejmować Somah Włoskie i Brytyjskie oraz część ziem Etiopii, ale ta koncepcja jedynie spowodowała wzburzenie w Etiopii, nie przynosząc korzyści Somalisom Rokowania nad ustaleniem granicy etiopsko-somahjskiej ciągnęły się aż do roku 1959 Dopiero na konferencji w Oslo (z udziałem Trygve Liejako arbitra) udało się doprowadzić do kompromisu Nie zadowalał on żadnej ze stron W 1950 r. Włochy powróciły do swoje) dawnej części Somah Przejęły na dziesięć lat powiernictwo ONZ nad tym terenem Po upływie tego czasu, w 1960 r, Somah Włoskie uzyskało niepodległość W tym czasie Londyn szczególnie niepokoiło mieszanie się Egiptu w sprawy So-mali Brytyjskiego W miarę jak zbliżała się data ogłoszenia niepodległości Soma-h Włoskiego, przyspieszał przygotowania swojej kolonu do niepodległości, aby obie części mogły utworzyć niepodległą Republikę Somalii Nowe państwo, które powstało z połączenia Somah Włoskiego i Brytyjskiego, zajmowało duży ob- 646 szar, ale było bardzo biedne, źle przygotowane do niepodległości, wzbudzające obawy etiopskich i kenijskich sąsiadów, a jednocześnie przez nich zagrożone Na konferencji w Lancaster House, która w 1962 r. obradowała nad przyszłością Kenii, Somalisi z Północnego Okręgu Granicznego Kenii bezskutecznie domagali się przeprowadzenia tam plebiscytu w sprawie zjednoczenia z Somalią (Powierzchnia tego spornego obszaru wynosiła ponad 260 tyś kilometrów kwadratowych) W tym samym roku politycy kenijscy prowadzili z Somalią rozmowy w sprawie utworzenia Federacji Afryki Wschodniej, która miałaby obejmować nie tylko kraje brytyjskiej Afryki Wschodniej, lecz także Somalię i Etiopię Kenij-Lzycy stwierdzili przy tym jednoznacznie, ze cały Północny Okręg Graniczny pozostanie w granicach ich państwa W grudniu komisja, która zajmowała się sprawami granicznymi, zaleciła podział Północnego Okręgu na dwa regiony, przy i.zym oba miały być włączone do przyszłego państwa kenijskiego Kiedy rząd Wielkiej Brytanii zaaprobował to zalecenie komisji, w Somalii doszło do antybry-tyjskich demonstracji, a rząd zerwał stosunki dyplomatyczne z Londynem Stanowisko Kenii zyskało poparcie innych państw afrykańskich, które uznawały zasadę respektowania granic odziedziczonych po okresie kolonialnym W lutym 1963 r. na konferencji afroazjatyckiej w Moszi w Tanganice delegacja somahjska poruszyła problem granic, co spowodowało opuszczenie obrad przez Kenijczyków W maju na konferencji w Addis Abebie wiele delegacji afrykańskich ostro skrytykowało Somalię za ponowne wystąpienie ze sprawą granic Jeszcze w tym samym roku doszło do otwartej wojny etiopsko-somahjskiej Somalia nie uznała traktatu z 1897 r, w którym Wielka Brytania odstąpiła Etiopii część Somali Brytyjskiego, nie było także ustalonej granicy między Somah Włoskim i Etiopią W początkowym okresie niepodległa Somalia starała się nie prowokować sąsiada, którego armia była wyposażona w amerykańską broń Etiopia, świadoma podziałów etnicznych w cesarstwie, także unikała starcia Uznała jednak, ze roszczenia Somalii wobec Kenii - pokrewne z roszczeniami wobec Oga-ilcnu - stanowią dla niej sygnał alarmowy Walki na granicy obu państw rozpo-c/ęły się jeszcze w 1962 r, choć oficjalnie o tym nie informowano W następnym roku prezydent Somalii udał się z wizytą do ZSRR, Egiptu, Indu, Pakistanu i Włoch, ale uzyskał niewielkie poparcie dla dążeń somahjskich Kenia, po uzyskaniu niepodległości w grudniu 1963 r, formalnie podpisała układ obronny z Etiopią Kilka miesięcy później zaczęły się walki na dużą skalę między Etiopią i Somalią Rosjanie zaoferowali wówczas mediację i do Mogadiszu udał się wiceminister spraw zagranicznych ZSRR, dając wyraz zaniepokojeniu Rosjan możliwością wzrostu wpływów amerykańskich lub chińskich w Rogu Afryki Bardziej skuteczna okazała się jednak mediacja prezydenta Sudanu i króla Maroka Po ro/mowach w Chartumie walki zawieszono Problem jednak nie został rozstrzygnięty, a kolejne rozmowy w 1965 r. tez nie przyniosły rezultatów Sporadyczne starcia trwały aż do roku 1967 i dopiero nowy rząd somalijski zwrócił się o media-c|ę do prezydenta Zambii Kennetha Kaundy W następnym roku wznowiono stosunki dyplomatyczne między Somalią i Etiopią 647 W Somali Francuskim dążenia do połączenia tego terytorium z częściami brytyjską i włoską zostały zręcznie udaremnione. W 1975 r. Francja postanowiła jednak opuścić swoje terytorium zamorskie (pozostawiając tam czterotysięczny garnizon) i dwa lata później (w 1977 r.) proklamowano niepodległą Republikę Dżi-buti. Jej obszar, który obejmuje port Dżibuti i zachodni brzeg cieśniny Bab el-Man-deb, zamieszkuj ą głównie Afarowie, spokrewnieni z Afarami w Etiopii, i Issowic, którzy są Somalisami. Somalia dążyła do zaanektowania tego terytorium, które jednocześnie ma żywotne znaczenie dla handlu zagranicznego Etiopii (ponieważ jedyna w tym regionie linia kolejowa łączy Addis Abebę z portem w Dżibuti). Po upadku w Etiopii Mengystu Hąjle Marjama w Republice Dżibuti przyjęto (w 1992 r.) konstytucję wprowadzającą system wielopartyjny. Nie miało to w istocie wpływu na podziały polityczne, ponieważ w Dżibuti mają one przede wszystkim charakter etniczny. Prezydent Hasan Gouled Aptidon jest Issem. Oskarżany o różnego rodzaju okrucieństwa wobec Afarów, utracił poparcie Francji i został izolowany od sąsiadów w Afryce Wschodniej i na Półwyspie Arabskim. Róg Afryki miał w czasie zimnej wojny międzynarodowe znaczenie. Tworzy bowiem na południowym krańcu Morza Czerwonego pomost między Afryką i Azją równie ważny jak Synaj, a jego wschodni brzeg oblewają wody Oceanu Indyjskiego. USA po II wojnie światowej uzyskały wpływy w Etiopii i ustanowiły tam swoje bazy, na co ZSRR zareagował udzieleniem pomocy Somalii. W zamian za zainstalowanie na terytorium Somalii punktów zaopatrzenia, urządzeń zapewniających łączność, stanowisk wywiadowczych i dużej bazy lotniczej ZSRR dostarczał broń, którą Somalia wykorzystywała przeciw sąsiadom. Rewolucja, która w 1974 r. wybuchła w Etiopii, doprowadziła do odwrócenia sojuszów. Przyjaciele i krewni nalegali na Hajle Syllasjego, by abdykował, kiedy ukończy osiemdziesiąt lat. Był już starcem, przytłoczonym ciężarem wydarzeń ostatnich lat. W 1973 r. następca tronu miał zawał; wojna na Bliskim Wschodzie doprowadziła do zerwania sojuszu z Izraelem; stosunek USA do niego był coraz bardziej chłodny; wybuchły studenckie rozruchy; strajkowali robotnicy. Ale mimo nalegań cesarz zdecydowanie odmawiał. Uczynił nawet pewien ruch, by uchylić ciężką pokrywę, którą jak wrzący kocioł przyciskał swój kraj, ale ciśnienie przeszłości uderzyło wprost w niego. Najpierw zbuntowała się grupa oficerów. To doprowadziło do rewolty szeregowców, podoficerów i niższych oficerów, do detronizacji cesarza i wielu zabójstw politycznych. Hajle Syllasje zmarł w więzieniu, zamordowany lub zadręczony. Osłabienie wpływu starego cesarza, niegdyś godnego podziwu władcy, spowodowało, że pogłębiły się napięcia między regionami i klasami społecznymi, a nawet wewnątrz armii. Prowadziło to do spisków, korupcji, złego rządzenia i stagnacji. Susza i głód, które na początku lat siedemdziesiątych nawiedziły znaczną część Afryki, pogłębiły skutki tych negatywnych zjawisk, zwłaszcza że wystawność życia dworu i arystokracji kontrastowała z powszechnym ubóstwem. Po pierwszym buncie wojskowych powołano kilka rządów, które jednak szybko upadały. Powstał jednocześnie Komitet Koordynacyjny Sił Zbrojnych [do którego wchodzili delegowani przedstawiciele wszystkich for- 648 macji armii i policji - przyp. tłum.], nazwany Dergiem, który sprawował rzeczywistą władzą w stolicy. Wydaje się., że skład Dergu ulegał zmianie i w znacznej części był utrzymywany w tajemnicy. Dominującą postacią nowego reżimu był pułkownik Mengystu Hajle Mar-iam. Zręcznie manipulując, pokonał swoich głównych rywali w Etiopskiej Partii Ludowo-Rewolucyjnej. Czynił to z pomocą socjalistycznego Meisonu (Ogólno-ctiopskiego Ruchu Socjalistycznego), który następnie zniszczył. Partia Mengystu, Abjotawi Seded (Płomień Rewolucji), którą wówczas założył, rządziła w Ad-dis Abebie, ale nie sprawowała kontroli nad całym krajem, zwłaszcza nad Erytreą na północy i na spornych z Somalią terenach na południu. Przez ponad piętnaście lat Mengystu prowadził wojny na wielu frontach, ale bez zewnętrznej pomocy przegrałby prawdopodobnie wszystkie, a co najmniej wojnę z Somalią. W 1977 r. uzyskał pomoc ZSRR i Kuby. Moskwa, podejmując ryzyko zerwania sojuszu z Somalią, zdecydowała się poprzeć Mengystu, aby wyprzeć Stany Zjednoczone z Etiopii. Wojska kubańskie obroniły Harer i Dire Dauę, umożliwiając utrzymanie tych miast przez Etiopię, i wyparły Somalisów z Ogadenu, kiedy niewiele już brakowało, aby zajęli te ziemie. Wsparcie na froncie ogadeńskim umożliwiło Mengystu obronę pozycji w Erytrei własnymi siłami i dało czas na przygotowanie, tym razem także z rosyjską i kubańską pomocą, kontrofensywy przeciw Ery-trejczykom. Na pewien czas Mengystu został uratowany, a ZSRR zaangażował się w popieranie chrześcijańskiego, amharskiego imperium Hajle Syllasjego pod nowymi hasłami i rządami Dergu. Mengystu walczył nie tylko z Somalisami i Kry trej czy karni, lecz także z powstańcami w północno-zachodniej prowincji Ti-graj oraz ludami Oromo i Galia na południu (ci ostatni stanowią prawie połowę ludności Etiopii). Somalia szybko zamieniła patronat rosyjski na amerykański. Jest to także kraj, w którym występują głębokie podziały wśród ludności. W XIX w. kolonizatorzy francuscy, brytyjscy i włoscy - w różny sposób sprawowali rządy nad powiązanymi ze sobą pasterskimi klanami i subklanami, które po uzyskaniu przez kraj niepodległości w 1960 r. umocniły swojąpozycję. W 1969 r. zamordowany został prezydent Shermarke. Po okresie interregnum, w wyniku zamachu stanu, władzę objął generał Siad Barre. Pochodził on z klanu Merehan, jednego z odłamów ludów Dorode, wciśniętego między Issów na pomocy i Hawieh na południu. Na początku lat siedemdziesiątych Siad Barre zacieśniał stosunki Somalii z ZSRR i światem arabskim, ogłosił dziwaczny program socjalistyczny, a po roku 1977 cie-s/.ył się względami USA. Dokonał inwazji na Etiopię, żywiąc bezpodstawną nadzieję na amerykańskie poparcie wojskowe. Etiopczycy - z radziecką i kubańską pomocą- szybko wyparli wojska somalijskie i ta błędna oraz upokarzająca awantura wojenna poważnie podważyła jego pozycję. Stał się oschłym i nepotycznym autokratą oraz stracił poparcie sprzymierzonych z nim klanów. Mimo nawoływań do jednoczenia się Somalijczyków pod jego przywództwem w celu przeciwstawienia się inwazji wojsk etiopskich, w 1982 r. uwikłał się w wojnę domową. Przyspieszyła ona dezintegrację państwa, spowodowała głód, doprowadziła do rozbo- 649 jów i ucieczki z kraju 2 mln terroryzowanych i głodujących ludzi. (W pewnym okresie Międzynarodowy Czerwony Krzyż przeznaczał na pomoc dla Somalii jedni| trzecią swoich środków, ponadto pomocy udzielało jej dwadzieścia innych organizacji charytatywnych). Ten jeden z nielicznych jednolitych etnicznie krajów Afryki przekształcił się pod rządami Siada Barrego w kłębowisko walczących ze sobą wrogich grup. Walki zaostrzała amerykańska pomoc, przeznaczona często na niewłaściwe cele, niemniej stanowiąca żyłę złota dla zwalczających się ugrupowań. Dawne Somali Brytyjskie ogłosiło w 1991 r. secesję i proklamowało Republikę Somalilandu. Muhammad Egal, wybrany na jej prezydenta, nie uzyskał jednak międzynarodowego uznania i otrzymał tylko niewielką pomoc zagraniczną. Ponieważ przywódcy klanów na południu, którzy zjednoczyli się przeciw Siadowi Barremu, po jego upadku zaczęli znów walczyć ze sobą, groźniejsze dla Egala okazały się konflikty plemienne na północy niż ewentualne działania przeciw secesji ze strony południowej Somalii. Większość zbrojnych oddziałów zajmowała się głównie rozbojem. Wśród przywódców tych ugrupowań najbardziej wyróżniającą się postacią był Muhammad Farah Aidid - żołnierz i policjant - podobnie jak Siad Barre wyszkolony przez Włochów. Przez wiele lat był więziony przez Siada Barrego, który uwolnił go w czasie wojny z Etiopią. Po obaleniu Siada Barrego omal nie został szefem państwa, ale popełnił błąd taktyczny, pozwalając, by Mogadiszu dostało się w ręce jego rywala Ali Mahdiego Muhammada, który po opanowaniu stolicy ogłosił się prezydentem Somalii. Chcąc naprawić ten błąd, Aidid poszukiwał sojuszników wśród innych grup, w tym wśród islamskich fun-damentalistów, którzy go poparli. Stany Zjednoczone uznały natomiast Aidida za szczególnie niebezpiecznego wroga i dążyły do jego fizycznej eliminacji. Somalię nawiedziły dwie plagi - niezależne od siebie, a jednocześnie ściśle ze sobą połączone. Jedna to chaos i ogólne zamieszanie, nad którym nikt nie był w stanie zapanować, kiedy upadł reżim Siada Barrego; druga to susza, głód i choroby wywołane przede wszystkim przyczynami naturalnymi. Jedna zwielokrotniała skutki drugiej. Skutki chaosu odczuwano przede wszystkim w stolicy i na wybrzeżu, skutki suszy i głód były szczególnie dotkliwe w głębi kraju. Pierwsza wymagała międzynarodowej mediacji lub bardziej skutecznej interwencji, która wymusiłaby przerwanie walki i rozbrojenie walczących frakcji; aby zmniejszyć skutki drugiej, potrzebna była żywność, lekarstwa i zapewnienie ochrony tym, którzy będąje dostarczać. Okres największego głodu wprawdzie minął w połowie 1992 r, ale nadal 10-20 proc. pomocy organizacji charytatywnych padało łupem rabusiów. Po serii rezolucji Rady Bezpieczeństwa w 1992 r. do Somalii wysłano siły pokojowe ONZ (United Nations Operation in Somalia - UNOSOM), ale wbrew stanowisku sekretarza generalnego ONZ nie otrzymały one prawa rozbrojenia walczących frakcji. Embargo ONZ na dostawy broni do Somalii miało niewielki skutek, ponieważ w tym czasie było tam już pełno broni. Oddziały UNOSOM składały się początkowo z pięciuset Pakistańczyków. Docelowo miały liczyć 3,5 tyś. żołnierzy. Ich obecność nie przyniosła jednak rezultatu i pod koniec roku prezydent 650 Bush zaoferował uzupełnienie sił ONZ 3 tyś. Amerykanów. Przygotował także -być może mając na uwadze prezydencką kampanię wyborczą - niezależne od ONZ liczące 25 tyś. siły wojskowe, które miały ułatwiać dostarczenie pomocy milionom głodujących, ale ustalił czas trwania tej operacji tylko na kilka miesięcy. W pewnej mierze i na ograniczonym obszarze zapewniała ona wsparcie udzielającym pomocy, ale po jej zakończeniu, w końcu 1993 r., rozwiązanie problemów politycznych i zapewnienie bezpieczeństwa spadło na ONZ. Wznowionej operacji ONZ na pewien czas zapewniono niezbędne poparcie Stanów Zjednoczonych, przyznając im dwa stanowiska - specjalnego przedstawiciela sekretarza generalnego ONZ i zastępcy dowódcy UNOSOM. Tym razem w operacji wzięło udział 28 tyś. żołnierzy, w tym 8 tyś. amerykańskich. Siły ONZ miały prawo wymuszania i utrzymania pokoju. Obecnie więcej w nich było żołnierzy amerykańskich niż pakistańskich. Trzecią pozycję pod względem liczby żołnierzy zajmowały Włochy (2600), a czwartą Pranej a (1100). USA pozostawiły ponadto w Somalii amerykańską jednostkę sił szybkiego reagowania, która podlegała dowództwu amerykańskiemu. Była ona stosunkowo nieliczna, ale dysponowała dużą siłą bojową. Liczyła 1000 żołnierzy i wyposażona była w śmigłowce szturmowe. Aidid z zadowoleniem przyjął pierwszy przyjazd wojsk amerykańskich do Somalii. Wydawało się bowiem, że USA popierają go, a są przeciw Ali Mahdie-mu. W 1993 r. USA zmieniły stanowisko i zrezygnowały z prób doprowadzenia do porozumienia między uzbrojonymi watażkami, co było początkowo ich celem, i dążyły do politycznej eliminacji Aidida, a jeśli okazałoby się to konieczne, także do eliminacji fizycznej. Pierwszy specjalny przedstawiciel sekretarza generalnego ONZ w Somalii Muhammad Sahoun (Algierczyk) zrezygnował ze stanowiska na znak protestu przeciw takim działaniom Amerykanów. Panowało coraz większe zamieszanie. Amerykanie oskarżyli Aidida o sprowokowanie strzelaniny, podczas której zginęło dwudziestu pięciu Pakistańczyków, Aidid zaś przedstawiał to wydarzenie jako atak na radiostację w kontrolowanej przez niego części Mogadi-szu i pośrednio oskarżał Amerykanów o usiłowanie jego zabójstwa. Nowy prezydent USA Bili Clinton, nie zorientowany jeszcze w sytuacji, wysłał do Somalii specjalną grupę, która zamiast Aidida aresztowała przedstawicieli ONZ. Clinton wysłał wtedy więcej żołnierzy, obiecując, że pozostanąw Somalii tylko sześć miesięcy. Kiedy po upływie tego okresu wojska amerykańskie opuszczały Somalię, okazało się, że ani negocjacje, ani stosowanie siły, ani łączenie jednego i drugiego nie przyniosło postępu w dziele ponownego zjednoczenia kraju, a różne stronnictwa - oprócz Aidida - rozważały utworzenie nowej i luźnej federacji Somalii. Kiedy szesnaście miesięcy później oddziały UNOSOM opuściły Somalię, okazało się, że w ciągu trzech lat sytuacja niewiele się zmieniła. Walki trwały, a kraj był podzielony między dwie główne, wzajemnie się zwalczające koalicje plemienne, które sprawiały wrażenie, że ignorują oderwanie się od Somalii obszaru dawnego Somali Brytyjskiego. W Etiopii Mengystu zdołał stłumić walkę Frontu Wyzwolenia Zachodniego Somali [jak nazywali Somalijczycy Ogaden i inne tereny w granicach Etiopii, 651 zamieszkane przez Somalisów - przyp. tłum.], ale go nie pokonał. Ograniczył zbrojne działania Erytrejskiego Ludowego Frontu Wyzwolenia, ale również nic był w stanie go pokonać. Ze względu na lewicową orientację ELFW Sudan i Arabia Saudyjska odnosiły się do niego nieufnie i próbowały doprowadzić do zjednoczenia innych mniejszych organizacji erytrejskich. Na początku 1983 r. trzy / nich podpisały nawet w Dżedzie porozumienie, które miało poprzedzać sojusz z ELFW. Te zabiegi nie przyniosły jednak rezultatu, a Erytrejski Ludowy Front Wyzwolenia dał dowody siły i aktywności, zadając wojskom rządowym dwukrotnie (w 1983 i 1988 r.) poważne klęski. USA przez długi czas uważały walkę ELFW za marksistowskie powstanie, ale w końcu lat osiemdziesiątych zmieniły stanowisko i uznały ją za demokratyczny ruch wyzwoleńczy. Powstanie w prowincji Ti-graj nasilało się lub słabło w zależności od zmiennej sytuacji w Erytrei, ale w 1989 r. wojska rządowe kilkakrotnie poniosły tam poważne straty. W tym okresie Rosjanie zmniejszali stopniowo swoją pomoc i Mengystu zmuszony był zaoferować Erytrejczykom autonomię w ramach federacji z Etiopią. Zamach, przeprowadzony w celu odsunięcia go od władzy, nie powiódł się, ale armia - od której poparcia był zależny - miała dość wojny i nalegała na porozumienie z Erytrejczy-karni. Zgadzała się na wszystko, oprócz niepodległości Erytrei. W 1989 r. rozpoczęły się rozmowy z Erytrejczykami, w których pośredniczył były prezydent USA Jimmy Carter. Dwa lata później Mengystu uciekł z kraju, a władzę objął Meles Zenawi, eks-komunista i przywódca Etiopskiego Ludowego Frontu Rewolucyjno-Demokratycznego (ELFRD), którego oddziały zajęły stolicę. (ELFRD tworzyły głównie: Etiopski Ruch Ludowo-Demokratyczny, Ludowy Front Wyzwolenia Tigraju i Ludowo-Demokratyczna Organizacja Oromo). Rok później, kiedy ciągle jeszcze panował chaos, przeprowadzono wybory. W 1994 r. odbyły się następne, lepiej zorganizowane. ELFRD utrzymał jedność państwa, chociaż Oromo i inne grupy etniczne, nieufne wobec Amharów, chciały oderwać się lub przynajmniej doprowadzić do utworzenia luźnej federacji. W tej sprawie Amharowie również byli podzieleni. W 1995 r. w wyborach do władz centralnych i regionalnych, zbojkotowanych przez główne partie opozycyjne, ELFRD uzyskał praktycznie wszystkie mandaty. Nowy rząd Etiopii zapowiedział przekazanie w ciągu pięciu lat znacznej części uprawnień władz centralnych władzom regionów administracyjnych. Zamierzano utworzyć czternaście regionów. Ich odrębność etniczna sprawiała jednak, że decentralizacja mogła zamienić się w rozczłonkowanie, proces ten został więc szybko zahamowany. Erytrejski Ludowy Front Wyzwolenia od dawna postępował tak, jak gdyby Erytrea była odrębnym państwem, chociaż jej niepodległość ogłoszono dopiero w 1993 r. Przywódca ELFW Isajas Afewerki został prezydentem trzymilionowego państwa, którego ludność, w połowie muzułmańska, w połowie chrześcijańska, mówi kilkunastu językami, w którym co najmniej w nadchodzącym dziesięcioleciu będzie brakować żywności, państwa bez przekonania wprowadzającego modną gospodarkę rynkową, podatnego na intrygi Sudanu i Arabii Saudyjskiej, rywalizujących o wpływy w tym kraju. 652 Wszystkie ludy tego regionu przeżyły horror nie kończących się wojen, potęgujących klęskę głodu. Głód powodował tak ogromne ofiary śmiertelne, że wiadomości o nim umieszczano na pierwszych miejscach doniesień prasowych. Poruszyły one na krótko opinię światową, tak że można było zgromadzić środki dla przeciążonych i niedofmansowanych organizacji charytatywnych, które niosły pomoc głodującym. W miarę jak zimna wojna dobiegała końca, supermocarstwa zgodnie pragnęły położyć kres konfliktom w tym regionie i zmniejszyć skutki innych klęsk. Wysunęły koncepcję luźnej federacji Erytrei i Etiopii, która mogłaby w przyszłości obejmować Dżibuti i Somalię, być może także Sudan, Ugandę i Kenię. Wszystkie te państwa są członkami międzynarodowego organu zajmującego się zwalczaniem suszy i promowaniem rozwoju (International Authority for Drought and Development). UGANDA, TANZANIA, KENIA Dominującym mocarstwem w Afryce Wschodniej i Środkowowschodniej była Wielka Brytania, choć pierwszymi Europejczykami, którzy tam dotarli, byli Por-tugalczycy. Już Bartolomeu Diaz, płynąc z Przylądka Dobrej Nadziei do Indii, a także w drodze powrotnej, zatrzymywał się na wybrzeżu wschodnioafrykańskim. Portugalczycy nawiązywali kontakty z tamtejszym światem arabskim. Ich statki wpływały do portów w Kilwie, Zanzibarze, Mombasie, Malindi, gdzie mogły się zaopatrywać i dokonywać napraw, a w których handlem trudnili się już Arabowie. [Kiedy Portugalczycy przybyli na wschodnioafrykańskie wybrzeże, istniały tam suahilijskie handlowe ośrodki miejskie, w których warstwę rządzącą stanowili Arabowie osiadli od kilku stuleci i zmieszani z miejscową ludnością afrykańską, co z czasem wytworzyło kulturę i język suahilijski - przyp. tłum.]. Zakres i charakter uprawnień, jakie Portugalczycy uzyskali w Afryce Wschodniej, zmieniały się w różnych okresach. Stopniowo z tego obszaru wypierali ich Arabowie, a później Brytyjczycy oraz Holendrzy. Pozostał im tylko Mozambik. Brytyjskie zainteresowanie Afryką Wschodnią wynikało z dwóch powodów. Po pierwsze, Wielka Brytania była mocarstwem morskim, panującym już na Oceanie Indyjskim, i wybrzeże wschodnioafrykańskie stanowiło dla niej naturalne zaplecze. Po drugie, stawała się afrykańskim mocarstwem kontynentalnym. Pod jej panowanie dostawały się ogromne obszary kontynentu, które uważała za niezbędne dla ochrony swych strategicznych interesów na Przylądku Dobrej Nadziei i w Dolinie Nilu. Szlak penetracji brytyjskiej z Przylądka Dobrej Nadziei na północ - przez republiki burskie i Rodezję - zbiegał się ze szlakiem z Egiptu i Sudanu na południe, co spowodowało, że tereny Ugandy i dostęp do nich przez Kenię nabierały strategicznego znaczenia. Opanowanie ich przez Wielką Brytanię to szczególnie barwny rozdział w historii eksploracji Afryki i rywalizacji wielkich mocarstw. W końcu XIX w. Brytyjczycy podporządkowali sobie Ugandę i Kenię, w 1890 r. do swoich posiadłości dołączyli Zanzibar (w zamian Niemcy otrzymali 653 wyspę Heligoland), a w 1919 r. Tanganikę, która po klęsce Niemiec w I wojnie światowej została brytyjskim terytorium mandatowym Początkowo Wielka Brytania nie sprawowała bezpośredniej władzy nad podległymi jej ziemiami Preferując, jak to zwykle czyniła, rządy pośrednie, wywierała wpływ na wybrzeże wschodmoafrykańskie za pośrednictwem arabskiego moznowładcy, sułtana Zanzibaru i Omanu, który w 1840 r. przeniósł swoją stolicę naZanzibar (W 1861 r. Zanzibari Oman zostały rozdzielone, w wyniku mediacji wicekróla Indu lorda Canninga dwaj synowie zmarłego sułtana utworzyli odrębne państwa i dwie dynastie) Do ostatniego ćwierćwiecza ubiegłego wieku kolejne rządy brytyjskie pozostawiały ekspansję w głąb lądu kompaniom handlowym Dopiero bankructwo kompanii utworzonych dla eksploatacji niektórych części Afryki (co nie przyniosło spodziewanych zysków) i rywalizacja na tym obszarze / mnymi państwami europejskimi spowodowały zasadniczą zmianę polityki brytyjskiej i bezpośrednie aneksje terytorialne Na przykład bankructwo Kompanii Wschodmoafrykańskiej skłoniło gabinet lorda Rosebery'ego do wyrażenia zgody na ustanowienie brytyjskiego protektoratu nad Ugandą Ministrów mających w tej sprawie wątpliwości przekonano argumentami o strategicznym znaczeniu tej decyzji w związku z zaborczymi zamiarami innych państw europejskich, zwłaszcza Włoch i Belgu, w rejonie źródeł Nilu Kapitulacja oddziałów włoskich pod Aduą po przegranej bitwie z wojskami cesarza Menelika II w 1896 r. wywołała obawy Wielkiej Brytanii, ze Etiopia może sprzymierzyć się z Francją lub z mah-dystami w Sudanie W tych okolicznościach lord Sahsbury nalegał na budowę ugandyjskiej linii kolejowej dla wsparcia polityki ponownego podboju Sudanu Równie ważne znaczenie miała rywalizacja z Niemcami, których determinacja w dążeniu do zdobycia kolonu w Afryce uwidoczniła się na konferencji berlińskiej wiatach 1884-1885 Początkowo Niemcy wysuwały roszczenia do Afryki Połudmowo-Zachod-niej, a następnie do Wschodniej, co postawiło Wielką Brytanię w trudnej sytuacji Niepokoiła ją ekspansja niemiecka w Afryce, a jednocześnie ze względu na złe stosunki brytyjsko-francuskie w latach 1880-1904 zależało jej na przyjaźni z Niemcami w Europie i poza mą Ostatecznie zgodziła się, by Niemcy zajęły Afrykę Południowo-Zachodmą, podejmując równocześnie pewne kroki w Beczuame, by zapobiec ewentualnym posunięciom Niemiec (i Burów), które mogłyby kolidować z budowąlinn kolejowej z Przylądka Dobrej Nadziei na północ Zgodziła się również na obecność Niemiec w Afryce Wschodniej i nie wykorzystała swojego wpływu na sułtana Zanzibaru, by utrudniać ich sytuację w Tanganice W 1887 r. wydzierżawiła natomiast od sułtana Zanzibaru szesnastokilometrowy pas wybrzeża, łącznie z Mombasą, umocniła swoją władzę w Ugandzie i Niasie, starając się w ten sposób utrzymać powstające imperium niemieckie w granicach możliwych do pogodzenia z podstawowymi interesami brytyjskimi I wojna światowa wyeliminowała Niemcy z Afryki Pojawiły się natomiast nowe, innego rodzaju problemy Wynikały one z polityki, jaką na początku stulecia Wielka Brytania prowadziła w Kenii - kolonu brytyjskiej, której zagospodarowanie pozostawiono białym osad- 654 mkom Gdy skończyła się rywalizacja między mocarstwami w Afryce Wschodniej, Foreign Office przestało zajmować się sprawami tego regionu, natomiast ministerstwo kolonu, które je przejęło, nie dostrzegło w porę nowych problemów Deklaracja ówczesnego brytyjskiego ministra kolonu Devonshire'az 1923 r. potwierdzała wprawdzie prymat interesów Afrykanów, ale biała społeczność osadnicza w Kenii zakładała - i pozwalano jej przyjmować takie założenie - ze w dającej siq przewidzieć przyszłości jej prawa i przywileje nie będą zagrożone Obie społeczności - biała i czarna - jeszcze w latach pięćdziesiątych uważały, ze wprawdzie rząd białych deklaruje przywiązanie do zasad samostanowienia i rządów większości, ale nie zdecydowałby się na ich realizację, gdyby to oznaczało podporządkowanie licznej białej społeczności władzy czarnych Kraje Afryki Wschodniej uzyskały niepodległość później niż Zachodniej Nastąpiło to na kolejnych etapach według ustalonego wzorca - od mianowanych rad ustawodawczych poprzez częściowo wybierane i częściowo mianowane do wybieranych parlamentów i autonomii, co zapowiadało już bliską niepodległość Tanganika stała się niepodległym państwem w grudniu 1961 r. Uganda w październiku 1962 r, a Kenia w grudniu 1963 r. Mimo geograficznego sąsiedztwa warunki i okoliczności, w jakich uzyskały one niepodległość, były odmienne W Ugandzie szczególny charakter przemian w okresie poprzedzającym niepodległość wynikał przede wszystkim ze skomplikowanej struktury politycznej tego kraju Brytyjski protektorat Ugandy obejmował kilka tradycyjnych monarchii - Bugandę, Bunjoro, Toro, Ankole i Busogo - z których najważniejszą rolę odgrywała Buganda, gdzie w tym czasie panował kabaka Fredenck Mutesa II Sytuację komplikował zadawniony spór terytorialny między Buganda i Bunjoro Istnienie tradycyjnych księstw na terenie Ugandy sprawiło, ze narodził się tu stosunkowo silny ruch niepodległościowy, który wynikał z dążeń do odrodzenia samodzielności dawnych państw i opierał się w znacznej mierze na ich starych strukturach Ten nurt był opozycyjny zarówno wobec brytyjskiej władzy kolonialnej, ]ak i wobec słabszych demokratycznych i antymonarchistycznych ruchów niepodległościowych W tej sytuacji administracja kolonialna spełniała często postępową rolę, przeciwstawiając się konserwatyzmowi kabaki, zainteresowanemu utrzymaniem władzy i tożsamości swego księstwa Kiedy w 1953 r. brytyjski minister wspomniał w nieodpowiednim momencie o ewentualnej federacji wschodmoafry-kanskiej, kabaka i wielu Afrykanów uznało to za zapowiedź brytyjskiego planu utworzenia w Afryce Wschodniej nowej struktury administracyjnej, która miałaby służyć utrzymaniu władzy białych Afrykame obawiali się, ze utworzenie Federacji Afryki Wschodniej zapewniłoby białym osadnikom z Kenii taką pozycję i władzę, jaką uzyskała biała mniejszość w Rodezji Południowej Utworzono bowiem wówczas Federację Afryki Środkowej, która umożliwiała białym osadnikom nie tylko umocnienie władzy w Rodezji Południowej, ale także rozszerzenie lej na dwa pozostałe kraje federacji - Rodezję Pomocną i Niasę Doszło do sporu 655 między kabaką i brytyjskim gubernatorem sir Andrew Cohenem Za nieprzestrzeganie umowy z roku 1900, zobowiązującej kabakę do akceptowania brytyjskich rad w niektórych sprawach, został on skazany na wygnanie i do 1955 r. przebywał poza krajem W tym czasie komisja pod przewodnictwem sir Keitha Hancocka opracowała nową konstytucję, którą kabaką ostatecznie zaakceptował w porozumieniu podpisanym na wzgórzu Namirembe Zgodził się na przekształcenie Bugandy w monarchię konstytucyjną i uznanie j ej za integralną część Ugandy Parlament Bugandy (lukiko) miał delegować swoich przedstawicieli do parlamentu Ugandy (początkowo na to się nie zgadzał) Kabaką powrócił na tron, ale jego księstwo było już raczkującą demokracją wewnątrz szerszej struktury politycznej Znacznie zaawansowany był proces tworzenia niepodległej Ugandy — co było celem Wielkie] Brytanii -jako unitarnej demokracji parlamentarnej, a nie federacji Brytyjczykom nie udało się jednak doprowadzić do rozwiązania zadawnionego konfliktu między Bugandą i Bunjoro Spór trwał od 1893 r, kiedy za czasów Lugarda [brytyjskiego oficera, wysłanego do Ugandy najpierw przez Kompanię Wschodmoafrykańską, a później przez rząd brytyjski, współtwórcy protektoratu - przyp tłum ] Brytyjczycy i ówczesny kabaką prowadzili wojnę z Bunjoro Bu-ganda odebrała wówczas Bunjoro pięć okręgów i część ziem w dwóch innych okręgach, co Wielka Brytania usankcjonowała w umowie z 1900 r. Przez kilkadziesiąt lat ignorowała skargi Bunjoro i dopiero w 1961 r. — przed ogłoszeniem niepodległości Ugandy - podjęto próbę uregulowania tej kwestii Powołano komisję tajnych radców (komisję Molsona), która zaleciła kompromisowe rozstrzygnięcie sporu, ale władze brytyjskie tylko częściowo wykonałyjej zalecenia Zgodnie z mmi potwierdzono przynależność czterech okręgów do Bugandy, a w sprawie pozostałych spornych ziem decyzję odroczono W 1964 r, już po uzyskaniu niepodległości, rząd Ugandy przeprowadził plebiscyt - co również zalecała komisja Molsona - w którego wyniku sporne tereny zwrócono Bunjoro Zmiany ustrojowe zaczęły się w Ugandzie w 1950 r. W radzie ustawodawczej przyznano wówczas jednakową liczbę miejsc członkom pełniącym oficjalne funkcje (tj urzędnikom kolonialnym) i tzw członkom nieoficjalnym (nie pełniącym takich funkcji) W tej drugiej grupie osiem miejsc otrzymali Afrykame, po cztery Azjaci i Europejczycy Odzwierciedlało to istniejący w Ugandzie problem etniczny i nie hamowało przygotowań do niepodległości, ponieważ europejscy osadnicy nie stanowili grupy na tyle licznej, aby mogli myśleć o zachowaniu władzy, Azjaci zaś stosunkowo wcześnie uznali, ze raczej należy dążyć do porozumienia z afrykańską większością mz j ą antagonizować W 1954 r. podobny parytet członków „oficjalnych" i „nieoficjalnych" wprowadzono w radzie wykonawczej, w 1956 r. podwojono liczbę członków rady ustawodawczej, w 1961 r. Uganda otrzymała autonomię i pierwszym jej premierem został pochodzący z Bugandy lider Partii Demokratycznej Benedicto Kiwanuka Separatystyczne dążenia Bugandy opóźniały przyznanie pełnej niepodległości Ugandzie Jeszcze w 1957 r. lukiko zwróciło się do królowej brytyjskiej z petycją o zapewnienie Bugandzie 656 większej autonomii, a rok później nie chciało uczestniczyć w przygotowaniach do wyborów powszechnych do rady ustawodawczej [W 1958 r. odbywała się konferencja przedstawicieli wszystkich prowincji dla omówienia przygotowań do wyborów powszechnych do rady ustawodawczej spełniającej rolę parlamentu, jakie miały odbyć się w 1961 r, na którą Buganda nie przysłała swoich przedstawicieli -przyp tłum] Lukikowl961r ogłosiło nawet niepodległość Bugandy Do uzyskania niepodległości przez Ugandę dążył natomiast Ludowy Kongres Ugandy (Uganda People's Congress), utworzony przez Miltona Obote Chcąc zapewnić sobie większość w parlamencie, zawarł on sojusz z bugandyjską partią Kabaka Yekka, co umożliwiło mu odsunięcie Kiwanuki Premierem został Milton Obote i w październiku 1962 r. Uganda uzyskała niepodległość Rok później stała się republiką, pozostając jednocześnie członkiem Commonwealthu, a kabaka Mu-tesa II zgodził się objąć urząd prezydenta, którego uprawnienia były jedynie honorowe Sojusz Obote i kabaki trwał krotko Na początku 1966 r. pogłoski o skandalach na wysokich szczeblach państwowych zagroziły pozycji Obote Zarządził wtedy śledztwo, a następnie - wykorzystując nadzwyczajne uprawnienia - usunął i nakazał aresztować kilku ministrów oraz odwołał prezydenta Dwa miesiące później wprowadził nową konstytucję, co zostało przyspieszone przez konflikt z kabaka- a wówczas sam objął urząd prezydenta Ugandy Powtarzające się pogłoski o bugandyjskich planach użycia siły skłoniły Obote do uprzedzającego działania lub co najmniej je umożliwiły Pałac kabaki został splądrowany, on sam ledwo zdążył uciec i po raz kolejny udał się na wygnanie Od tego czasu aż do 1993 r. /aden kabaka nie przebywał w Bugandzie Tanganika przechodziła podobne etapy przemian ustrojowych od partnerstwa członków „oficjalnych" i „nieoficjalnych" w radach do autonomii i niepodległości W początkowym okresie władze brytyjskie próbowały zapewnić wielorasowy skład przyszłych władz, opowiadając się za koncepcją równości ras - przeciwstawnej zasadzie powszechnej równości Ta koncepcja została wpisana do konstytucji z 1955 r, która przewidywała, ze w każdym okręgu wszyscy wyborcy będą wybierać jednego posła z każdej z trzech grup rasowych (Europejczyka, Azjatę i Afrykamna) Jednak partia mająca wprowadzać w życie tę zasadę - Zjednoczona Partia Tanganiki (Umted Tanganyika Party) - nigdy nie uzyskała większego społecznego poparcia i została wyparta przez Afrykański Narodowy Związek Tanganiki (Tanganyika Afncan National Union - TANU), utworzony w 1954 r. przez Julmsa Nyerere W 1957 r. Nyerere, który wraz z Raszidem Ka-wawą został mianowany członkiem rady ustawodawczej, szybko zrezygnował / członkostwa, by mieć większą swobodę działania i wywierać większy nacisk na przyspieszenie tempa przygotowań do niepodległości i przyznania jej do 1969 r. Jeszcze kilka lat wcześniej postulował, by Tanganika stała się niepodległym państwem w ciągu dwudziestu pięciu lat W wyborach w 1958 i 1959 r. l ANU zdobył wszystkie mandaty, o jakie się ubiegał, a w 1960 r. odniósł zwycięstwo w całym kraju Z eksperymentu wielorasowego zrezygnowano po zmianach 657 na stanowiskach gubernatora Tanganiki i brytyjskiego ministra kolonii. W 1961 r. Tanganika uzyskała niepodległość, wybierając status republiki i pozostanie w Brytyjskiej Wspólnocie. Jednym z najważniejszych wydarzeń w historii dekolonizacji imperium brytyjskiego były wybory, ale nie w żadnej z jej kolonii, ale w samej Wielkiej Brytanii. W 1959 r. z woli wyborców brytyjskich władzę objął ponownie Harold Mac-millan. Jednym z jego pierwszych przedsięwzięć była podróż po Afryce, która stała się manifestem nowej postawy wobec spraw kolonialnych. Macmillan poczuł „wiatr przemian" i uznał, że powinien on wiać nad całym kontynentem. [Autor nawiązuje do słynnego przemówienia Macmillana podczas podróży do krajów Afryki, które wygłosił w parlamencie południowoafrykańskim. Powiedział wówczas: „Wiatr przemian wieje nad Afryką", co miało uświadomić białym społecznościom konieczność zmian - przyp. tłum.], łan Macleod, nowy minister kolonu w jego rządzie, od razu stanął przed najtrudniejszym problemem w całej Afryce Wschodniej, jakim była sytuacja w Kenii. W Kenii „nieoficjalnych" członków rady ustawodawczej powołano na stanowiska ministerialne zaraz po zakończeniu II wojny światowej, ale byli to jedynie biali - przedstawiciele brytyjskich osadników, którzy przybywali do tego kraju od początku stulecia. Nabywali w dobrej wierze najlepsze tereny rolnicze, nazwane później Białymi Wzgórzami, i zagospodarowywali je dzięki wytrwałej pracy i wiedzy. Społeczność osadnicza zdobyła również silną pozycję polityczną i liczyła, że albo będzie rządzić Kenią po ustąpieniu władz kolonialnych, albo uczestniczyć w rządzeniu państwem wielorasowym w zakresie odpowiadającym jej pozycji ekonomicznej, wysokiej kulturze, wiedzy i umiejętnościom, a nie liczebności. Była to jednak arystokracja mająca w demokracji niewielkie perspektywy. Stanęła nagle wobec problemów bardziej znanych historykom niż farmerom, dotyczących każdej arystokracji, która ze względu na rozwój wydarzeń musi pogodzić się z upadkiem swej pozycji. W 1953 r. biała społeczność Kenii i władze kolonialne znalazły się w obliczu dzikiego buntu Kikujów, zamieszkujących Nairobi i tereny wokół tego miasta. Żywili oni od dawna głębokie urazy do białych osadników i wrogość do czarnych sąsiadów. Kikuju i Luo to dwie główne grupy etniczne w Kenii. Przywódca Kikujów Jomo Kenyatta studiował antropologię na Uniwersytecie Londyńskim. W 1947 r. powrócił do Afryki i został przewodniczącym Afrykańskiego Związku Kenii (Ke-nya African Union - KAU). Przywódcą Luo był Oginga Odinga. Brytyjczycy nie pozwalali tworzyć partii politycznych w środkowej części Kenii, gdzie mieszkali Kikuju i Luo, popierali natomiast Afrykański Demokratyczny Związek Kenii (Ke-nya African Democratic Union - KADU) - koalicję małych plemion - uważając, że stanowić będzie przeciwwagę dla dwóch głównych grup etnicznych. Wkrótce po powrocie Kenyatty do kraju Kikuju utworzyli tajny związek o nazwie Mau Mau. Władze o tym wiedziały, ale początkowo nie przywiązywały większego znaczenia do jego działalności, która była wyrazem bojowego i głęboko zakorzenionego nacjonalizmu lub ksenofobii. W Mau Mau wymagano składania przysięgi, 658 odbywano tajne obrzędy, podtrzymywano zmyślone apokaliptyczne opowieści an-tyeuropejskie i antychrześcijańskie. Z czasem jego dążenia i działania stawały się bardziej skrajne i barbarzyńskie. Mau Mau mordowało (głównie Kikujów), wzniecało kampanię przemocy i prowadziło wojnę partyzancką. Gubernator brytyjski ogłosił stan wyjątkowy, wezwał posiłki z sąsiednich krajów i z Wielkiej Brytanii. Aresztowano tysiące Kikujów, w tym Kenyattę (i za zorganizowanie Mau Mau skazano go na siedem lat więzienia). Stopniowo powstanie stłumiono. Władze zainicjowały program psychologicznej reorientacji więźniów, ale w niektórych więzieniach i obozach wzięły górę zaraźliwe nastroje nienawiści i odwetu wywołane przez Mau Mau. Władze tych obozów ponosiły odpowiedzialność za okrutne bicie więźniów, zwłaszcza w obozie Hola. Komisja prowadząca tam śledztwo w sprawie przyczyn zgonów w 1959 r. ustaliła, że nieludzko znęcano się nad więźniami i dokonywano mordów. Ofiarami Mau Mau było około 8 tyś. Afrykanów, zabito sześćdziesięciu ośmiu Europejczyków. W tłumieniu powstania brało udział 50 tyś. żołnierzy i zajęło to Brytyjczykom pięć lat. [Dane dotyczące zarówno liczby zabitych przez powstańców, jak i ofiar pacyfikacji i represji są trudne do ustalenia i mimo upływu lat nadal kontrowersyjne. Mau Mau zabijało Kikujów współpracujących z władzami kolonialnymi, zginęło także -jak szacowano po strumieniu powstania - 2 tyś. Afrykanów uczestniczących po stronie brytyjskiej w operacjach przeciw powstańcom i w pacyfikacjach. Brytyjczycy szacowali, że po stronie Mau Mau zginęło 11 tyś. Afrykanów. Natomiast po uzyskaniu niepodległości historycy kenijscy podawali liczbę nawet 150 tyś. W 1954 r. brytyjski minister Lennox-Boyd podał, że aresztowano i deportowano pod zarzutem udziału w ruchu Mau Mau ponad 138 tyś. osób, według historyków kenijskich liczba ta była większa - przyp. tłum.]. Rząd brytyjski zdawał sobie sprawę, że powstanie Mau Mau nie może stać się pretekstem do zatrzymania przemian ustrojowych. W 1956 r. po zniesieniu stanu wyjątkowego wprowadzono zmiany w radzie ustawodawczej. Przewodnią zasadą polityki władz brytyjskich było zapewnienie reformowanym organom charakteru wielorasowego i partnerstwa grup rasowych zamieszkujących Kenię. Ta koncepcja nie znalazła prawie żadnego poparcia wśród Afrykanów, którzy domagali się większości w radzie ustawodawczej i wykonawczej oraz nie zgadzali się ani na równą liczbę Europejczyków i Afrykanów wśród wybieralnych członków rady ustawodawczej, ani nie chcieli pozostać w mniejszości w radzie wykonawczej. Koncepcję wielorasowości uważali za wybieg mający zapewnić białym przewa-/ającą liczbę miejsc w obu radach. Nalegali ponadto na ustalenie daty niepodległości. Rząd brytyjski starał się natomiast zmierzać do niej, nie ujawniając kalendarza zmian i usiłując nie dopuścić, by sytuacja wymknęła się spod kontroli. Nie chciał bowiem, by data niepodległości Kenii, możliwa do przyjęcia przez Afrykanów, świadczyła o przyspieszeniu tempa przemian w całej Afryce, i obawiał się, /c jej ujawnienie wywołałoby sprzeciw kenijskich osadników. W 1959 r., wraz ze /miana na stanowisku ministra kolonii, porzucono dotychczasową politykę. Warunkowo zwolniono Kenyattę, a dwa lata później przywrócono mu całkowitą swo- 659 bodq poruszania się oraz zezwolono, by kandydował i został wybrany do zgromadzenia ustawodawczego W 1960 r. odbyła się w Lancaster House w Londynie konferencja konstytucyjna i wkrótce po tym Robert Ngala, jeden z reprezentantów ludności afrykańskiej w zgromadzeniu ustawodawczym, został podniesiony do rangi głównego ministra Kenii Wśród afrykańskich przywódców politycznych, którzy niedługo mieli przejąć władzę, istniały jednak głębokie podziały, a wielu reprezentowało raczej swoje plemiona mz kraj Nie byli w stanie utworzyć zjednoczonego ruchu niepodległościowego, jaki powstawał w innych krajach afrykańskich Mniejsze plemiona współdziałały ze sobą, dążąc do ustanowienia przeciwwagi dla dwóch największych - Kikuju i Luo - i przyjęcia konstytucji federalnej, która dawałaby szerokie uprawnienia władzom regionalnym, a nie rządowi centralnemu W związku z tym konferencje konstytucyjne przekształciły się w spory między Afrykańskim Demokratycznym Związkiem Kenii (KADU) - rzecznikiem regionalizmu, któremu przewodził Ronald Ngala, a Afrykańskim Narodowym Związkiem Kenii (Kenya Afican National Union - KANU) - przeciwnym nadmiernemu regionalizmowi Kierownictwo KANU uważało, ze system federalny będzie niesprawny, a Kenia nie posiada ani pieniędzy, ani przygotowanej administracji, aby mogła pozwolić sobie na wynikające z tego komplikacje i dublowanie władzy W maju 1963 r. KANU - pod przewodnictwem Kenyatty - wygrał wybory, a w czerwcu przywódca partii został premierem We wrześniu rząd brytyjski musiał zmienić niektóre artykuły proponowanej konstytucji dotyczące struktury federalnej, zaakceptowane już wcześniej przez wszystkie strony rokowań Sukces wyborczy KANU umożliwiał tej partii postawienie rządu brytyjskiego przed wyborem albo rewizja konstytucji zostanie dokonana w przededniu niepodległości, albo władze kenijskie zmieniają zaraz po jej uzyskaniu W tej sytuacji rząd brytyjski wolał zrezygnować z niektórych zapisów w nadziei, ze zapobiegnie to kryzysowi konstytucyjnemu zaraz po ogłoszeniu niepodległości Wywołało to oskarżenia ze strony KADU o niedotrzymanie słowa 12 grudnia 1963 r. Kenia stała SIQ niepodległym państwem, a rok później republiką Wtedy Kenyatta szybko usunął z konstytucji gwarancje dla mniejszości i uprawnienia regionów Wcielając KADU do swojej partii - KANU - utworzył scentralizowane państwo jednopartyjne W 1969 r. Kenia utraciła jednego z najzdolniejszych przywódców młodszej generacji Toma Mboyę, który został zamordowany Wcześniej Kenyatta usunął swego głównego lewicowego rywala Ogingę Odmgę ze stanowiska wiceprezydenta i polecił go uwięzić Opóźnianie przyznania niepodległości Kenii wywoływało zaniepokojenie rządów Tanganiki i Ugandy W 1963 r. premierzy obu państw Kawawa i Obote udali się do Londynu, by nakłonić Wielką Brytanię do przyspieszenia tej daty W czerwcu tego samego roku przywódcy Tanganiki, Ugandy i Kenii zadeklarowali - przy pewnych zastrzeżeniach Ugandy - utworzenie w przyszłości federacji tych trzech państw Obote obawiał się bowiem, ze Buganda może domagać się uznania j ej za odrębnego, pełnoprawnego członka unii, a nie jedynie za część Ugandy Kenyatta 660 zaprzeczał później, by miał jakikolwiek poważny zamiar przystępowania do takiej federacji, a cały plan miał być według mego jedynie środkiem nacisku na Wielką Brytanię, by przyspieszyła przyznanie niepodległości Kenii Wydaje się, ze jedynie Nyerere był szczerym zwolennikiem federacji Dyskusja przeciągała się, we wrześniu Obote nie przyjechał na spotkanie do Nairobi, podczas którego miał być dyskutowany plan federacji Kemjczycy z kolei przyjęli kłopotliwą w praktyce zasadę, ze na jednym posiedzeniu Kenię reprezentować będzie członek KANU, a na następnym KADU Istniały również autentyczne trudności, jak np ustalenie, które z miast będzie stolicą federacji, wybór prezydenta (oczywistym kandydatem był Kenyatta, ale jego wybór wywołałby przedwczesną rywalizację o prezydenturę w Kenii), podział uprawnień i inne sprawy konstytucyjne, sprzeciw Ghany wobec regionalnych stowarzyszeń, które by mogły utrudniać panafrykań-skie plany Nkrumaha, lewicowe tendencje w polityce wewnętrznej i zagranicznej Tanganiki Z ubolewaniem, ale zdecydowanie Tanganika nalegała na podjęcie ostatecznej decyzji, co w ówczesnych okolicznościach oznaczało rezygnację z planu federacji Trzy kraje wschodmoafrykańskie podejmowały mimo wszystko pewne próby integracji gospodarczej W okresie rządów brytyjskich miały wspólną walutę, niektóre wspólne usługi (np pocztowe, zarząd linii kolejowych, służby medyczne) i tworzyły wspólny rynek Tanganika i Uganda co pewien czas oskarżały Kenię, częściowo słusznie, ze zagarnia większość zysków Dla rozpatrzenia tych skarg w 1960 r. powołano komisję Raismana, która zaleciła utrzymanie więzów między trzema krajami przy pewnych zmianach na korzyść Tanganiki i Ugandy W 1964 r. Kenia, chcąc zapobiec rozpadowi szczątkowej już unii, zaproponowała dalsze ustępstwa na rzecz dwóch pozostałych krajów W 1968 r, po ponownym zbadaniu spornych spraw przez duńskiego eksperta, trzy kraje podpisały układ o Wspólnocie Afryki Wschodniej Pozostał on jednak na papierze, ponieważ trzej partnerzy prowadzili już wówczas odmienną politykę społeczną i gospodarczą, stosunki między mmi były napięte i w 1977 r. Wspólnotę Afryki Wschodniej (East Afncan Commumty - EAC) ostatecznie rozwiązano Kenia pod rządami Kenyatty była krajem stosunkowo stabilnym, ale rządzonym przez coraz bardziej skorumpowaną czarną elitę Nairobi jak magnes przyciągało ze wsi bezrobotnych, którzy żyli stłoczeni w powstających dzielnicach slumsów, co pewien czas niszczonych przez władze Stosunki Kenii z sąsiadami pogarszały się Zgiełkliwy kapitalizm kemjski ścierał się z tanzańskim socjalizmem, prawdopodobnie bardziej przyjaznym ludziom, ale przynoszącym mniejsze sukcesy gospodarcze W latach siedemdziesiątych różnice ideologiczne przekształciły się w spory, wypędzanie obywateli jednego państwa przez drugie i doprowadziły do zamknięcia granicy Spór graniczny z Ugandą, który wszczął Idi Amin, a następnie jego oskarżenia o współdziałanie Kenii w izraelskiej operacji na lotnisku w Entebbe (Izraelczycy wykorzystali w drodze powrotnej lotnisko w Nairobi — szerzej o tym poniżej) niemal doprowadziły do wojny między obu państwami Tradycyjna przyjaźń kenijsko-etiopska, wynikająca ze wspólnych obaw 661 przed somalijskimi roszczeniami, straciła na pewien czas na znaczeniu, gdy Derg zdetronizował cesarza Hajle Syllasjego Sędziwy wiek Kenyatty budził obawy o przyszłość Kenii Spodziewano się, ze rodzina i bliscy Kenyatty będą usiłowali po jego śmierci utrzymać władzę i nagromadzone bogactwo, zwłaszcza ze czynili do tego przygotowania Jednakże w 1978 r. wiceprezydent Daniel Arap Moi (wywodzący się z ludu Kalendzin, jednego z mniej licznych) bez większych problemów objął urząd prezydenta Obiecywał wówczas kontynuować pomyślne tendencje i wytrzebić niegodziwe praktyki Nieoczekiwanie Moi pokazał, ze posiada władzę, i zapewnił Kenii następny okres względnej stabilizacji politycznej Skutecznie przeciwstawił się na wpół tajnemu wyzwaniu Charlesa Njonjo (jednego z najbardziej dynamicznych współpracowników Kenyatty, reprezentanta grupowych interesów Kikujów), a w 1982 r. przetrwał próbę zamachu stanu Jego pozycję podważyły niechęć Kikujów, głęboko urażonych, iż to Moi objął urząd prezydenta, oraz recesja gospodarcza Pod jego rządami Kenia pozostała państwem jednopartyjnym Moi nękał niezależne środowiska (np prawników), wprowadził rządy silnej ręki, zamykał w więzieniu i torturował przeciwników Jednocześnie sam stał się człowiekiem niezmiernie bogatym, otoczonym miernymi „swojakami" Kenia miała ambicje, by stać się „Wybrzeżem Kości Słoniowej w Afryce Wschodniej" - godnym zaufania i mającym sukcesy państwem kapitalistycznym - ale w dążeniu do tego celu wytraciła dynamikę Wzrastało bezrobocie, spadały płace, gromady bezrolnych ściągały do stolicy, która stała sięjednym z najbardziej niebezpiecznych i skorumpowanych miast w Afryce W połowie lat osiemdziesiątych rozmiary korupcji doprowadziły do skandali finansowych, upadłości banków, a nawet intryg tajnej policji Ze względu na walory i znaczenie kenijskiego wybrzeża Oceanu Indyjskiego (tropikalnego raju) USA zbudowały tam swoje bazy, przyznawały intratne kontrakty, dawały fundusze na rozbudowę usług - nie tylko strategicznych, ale także innych, o mniej poważnym charakterze Stosunki Kenii z sąsiadami, zwłaszcza z Ugandą, były napięte i jeden kraj udzielał schronienia uchodźcom z drugiego W 1990 r. zamordowany został ke-nijski minister spraw zagranicznych Robert Ouko, pochodzący z ludu Luo, potencjalny następca prezydenta W następnym roku aresztowano byłego ministra gospodarki Nicolasa Biwotta, oskarżanego o korupcję Te wydarzenia zaostrzyły krytykę rządu, ale nie wpłynęły na większą spoistość opozycji Rozruchy w Dolinie Wielkiego Rowu, gdzie Kalendzim, z których pochodzi Moi, masowo wypędzali mieszkających tam Kikujów i Luo, przybrały prawie rozmiary wojny domowej W Kenii podziały etniczne nakładają się na klasowe i Moi manewrował między nowobogackimi obszarnikami i potentatami a mniej zamożną warstwą kupców i spekulantów w szybko rosnących miastach W wyborach z 1992 r, których Moi nie mógł już dłużej odkładać, KANU poniósł wprawdzie dotkliwe straty -piętnastu ministrów utraciło mandaty - ale opozycja nie wykorzystała okazji i w znacznej mierze utraciła wiarygodność W miarę jak mnożyły się wiadomości o korupcji i łamaniu praw człowieka, rządy wielu państw wstrzymywały pomoc dla 662 Kenii Moi buńczucznie odrzucał warunki programu pomocy MFW i wdał się w długotrwałe nużące negocjacje, by doprowadzić do rewizji umowy Kenia jest jaskrawym przykładem zewnętrznych interwencji nowego typu i ich skuteczności Obce państwa wywierały nacisk na władze kemjskie za pośrednictwem MFW i Banku Światowego Narzuciły takie warunki pomocy, ze zmusiły Moi do przeprowadzenia wyborów Uczyniły natomiast niewiele lub nic, by zmniejszyć korupcje, i zaszczepić w Kenii coś więcej niż pozorne formy i gadaninę o demokracji Tanzania powstała w następstwie unii Tanganiki z Zanzibarem Jej końcowy akt z 1977 r. [zjednoczenie TANU i zanzibarskiej Partii Afroszyrazyjskiej oraz powstanie Partii Rewolucyjnej - przyp tłum ] poprzedziły wcześniejsze wydarzenia Na początku 1964 r. na Zanzibarze, nadal powiązanym z Wielką Brytanią, Partia Afroszyrazyjska dokonała udanego zamachu stanu Reprezentowała ona większość z około dwustutysięcznej ludności afrykańskiej [tzw Szyrazów, potomków Arabów przybyłych przed wiekami, zmieszanych z osiadłą tam ludnością afrykańską, oraz około 60 tyś Afrykanów z kontynentu, w tym potomków niewolników - przyp tłum ] W tym czasie ludność arabska liczyła około 44 tyś W wyborach w 1961 r. Partia Afroszyrazyjska poniosła jednak porażkę, a przewagę uzyskała koalicja Narodowej Partii Zanzibaru i Ludowej Partii Zanzibaru W 1963 r. Brytyjczycy zignorowali ostrzeżenia Tanganiki i przekazali władzę sułtanowi oraz arabskiej mniejszości [W lipcu tego roku Partia Afroszyrazyjska uzyskała w wyborach ponad 50 proc głosów, ale ordynacja wyborcza preferowała partie koalicyjne, na które głosowała głównie ludność arabska - przyp tłum ] Zanzibar wchodził więc w niepodległość z organicznym konfliktem rasowym, którego szala została sztucznie przeważona na korzyść mniejszości Partia Afroszyrazyjska nie godziła się ani na władzę sułtana, ani na jakąkolwiek arabską dominację To, co wydarzyło się na Zanzibarze w styczniu 1964 r, było przede wszystkim buntem afrykańskim i antyarabskim Na jego czele stanęli przywódcy Partii Afroszyrazyjskiej Abeid Karume, Abdullah Hanga i Othman Shanff Ogłosili Zanzibar republiką, której prezydentem został Karume, a wiceprezydentem Hanga W obaleniu dotychczasowej władzy pomogła im niewielka arabska partia Umma, której przywódca Abdul Rahman Muhammad Babu był wówczas korespondentem chińskiej agencji prasowej Sinhua Wśród ich sprzymierzeńców znajdował się także John Okello, postać osobliwa - najemny żołnierz tytułowany feldmarszałkiem, który opowiadał o sobie, ze walczył na Kubie Szybko jednak odesłano go z Zanzibaru, jego obecność była bowiem dla nowych władz bardziej kłopotliwa niż wartość jego usług Wydarzenia na Zanzibarze wywołały zaskoczenie i zaniepokojenie na świecie, a przywódców Partii Afroszyrazyjskiej i ich przyjaciół od razu okrzyknięto chińskimi marionetkami Niepokój odczuwano także w Dar es-Salam Nyerere, który być może pamiętał o uprzedzającej akcji Nasera przeciw komunistom w Syrii w 1958 r, po kilku 663 dniach, 17 stycznia, wysłał na Zanzibar ministra spraw wewnętrznych z grupą uzbrojonej policji, aby w ten sposób uzyskać pewną kontrolą nad sytuacją Trzy dni później, 20 stycznia, zbuntowało się wojsko w Dar es-Salam, a następnego dnia bunt wybuchł w Taborze, w środkowej Tanganice 23 i 24 stycznia podobne bunty wybuchły w Kenii i w Ugandzie Wszędzie sytuację opanowano przy pomocy wojsk brytyjskich, które stacjonowały jeszcze w Nairobi (miały być wycofane dopiero pod koniec roku) Zbuntowani żołnierze domagali się wyższego żołdu i zastąpienia brytyjskich oficerów afrykańskimi Ich bunt był wyrazem nieufności wobec przywódców i nie miał na celu ich obalenia W atmosferze wywołanej wydarzeniami na Zanzibarze krążyły jednak pogłoski o szeroko zakrojonym spisku komunistycznym, które podsycała obecność Johna Okello w Dar es-Salam w przededniu pierwszego buntu Po tygodniu wojska brytyjskie opuściły Tanganikę W kwietniu 1964 r. Tanganika l Zanzibar połączyły się, tworząc nowe państwo Tanzanię, którego prezydentem został Nyerere, a Karume pierwszym wiceprezydentem Okazało się jednak, ze unia nic nie dała Nyerere Nie uzyskał żadnego wpływu na Zanzibarze, a nawet wstępu na wyspę Autokratyczne rządy sprawował na niej Karume Niezależnie od tego, czy jego rząd ulegał, czy tez nic wpływom chińskim, jest odpowiedzialny za wiele skandali Szczególnego rozgłosu nabrało zmuszanie kilkunastoletnich dziewcząt do małżeństw lub konkubinatu z członkami nowej elity W 1969 r. Nyerere uległ naciskom Karume i zgodził się wydać mu na Zanzibar jego politycznych przeciwników To oznaczało dla nich śmierć To upokarzające ustępstwo męża stanu o wyjątkowo humanistycznej postawie wynikało być może z obaw, ze do ówczesnych trudności w Tanganice mogą dołączyć się problemy na Zanzibarze Musiał on wówczas opanować niezadowolenie na południu kraju, wśród byłego kierownictwa związków zawodowych, które usunął, w organizacjach kobiecych, wśród młodszych oficerów i urzędników W 1972 r. Karume został zamordowany Formalne zjednoczenie Tanganiki z Zanzibarem i Pemb.i nastąpiło w 1977 r Osobowości i inteligencji prezydenta Nyerere Tanzania zawdzięczała - mimo jej ubóstwa - wewnętrzną stabilizację oraz wpływ na sprawy afrykańskie (np w długotrwałym kryzysie rodezyjskim) Był on nieprzerwanie prezydentem Tanzanii aż do 1985 r. Następcy - Alemu Hasanowi Mwmyi'emu - pozostawił jednak gospodarkę w złym stanie Wynikało to częściowo ze złego zarządzania, częściowo z powodu nie sprzyjających okoliczności i jej wewnętrznych słabości Tanzanii groził głód, spadał poziom życia, państwo nie było w stanie spłacać zagranic/-nego zadłużenia Nyerere, choć zrezygnował z prezydentury, nie wycofał się z życia pohtyc/-nego Pozostał przewodniczącym rządzącej w Tanzanii Partii Rewolucyjnej (Cham.i cha Mapindusi - CCM) i ponownie został wybrany w 1987 r. na następną pięcioletnią kadencję Krytykował politykę gospodarczą swojego następcy, który zwrócił się o pomoc do MFW i uzyskał znaczne kredyty, ale za cenę dewaluacji waluty tanzańskiej o 50 proc , i standardowy pakiet funduszów MFW pod warunkiem 664 prowadzenia surowej polityki oszczędnościowej, której Nyerere zawsze był przeciwny Mwmyi miał także trudności z Zanzibarem Przez rok - od 1984 r. do czasu objęcia w następnym roku urzędu prezydenta Tanzanii - był on prezydentem Zanzibaru (po Aboudzie Jumbie) Jego następcę Abdula Wakifa uważano na Zanzibarze za figuranta i obawiano się całkowitej aneksji wyspy Doszło do rozruchów, w których zginęło kilka osób Po wyborach w 1990 r. Mwmyi mianował nowym premierem Tanzanii Johna Malecelę, który stał się głównym konkurentem do urzędu prezydenckiego, dopóki nie został zmuszony do dymisji przez niezadowolone instytucje udzielające Tanzanii pomocy Utworzenie wielu małych partii pomogło przedłużyć rządy Partii Rewolucyjnej, ale Nyerere nadal ostro krytykował Mwmyi'ego Partia Rewolucyjna desygnowała na prezydenta Bena Mka-pę, ale złe zorganizowane wybory w 1995 r. wykazały, ze ludzie maj ą niewielkie zaufanie do systemu wielopartyjnego Nowy prezydent stanął wobec problemu, jak utworzyć większość w nowym parlamencie Zarówno Kenyatta, jak i Nyerere zapewnili swoim krajom stabilizację, choć innego rodzaju Sprawowali urząd prezydencki, nie mając właściwie konkurentów, którzy mogliby zagrozić ich wyborowi na kolejne kadencje Z wiekiem prezydent Kenii stawał się jednak coraz bardziej odizolowany od otoczenia i nieprzewidywalny, co rodziło obawy o losy kraju po jego śmierci Natomiast prezydent Tanzanii przez wiele lat prowadził kraj drogą wytyczoną w 1967 r. w Deklaracji z Aruszy, w której proklamowano politykę opierania się na własnych siłach, wiejskiego socjalizmu i demokracji partycypacyjnej w ramach państwa jednopartyjnego [Deklaracja z Aruszy zapoczątkowała zakładanie tzw wsi udzamaa - skupiania rozproszonej ludności w stosunkowo dużych osadach i kolektywnego zagospodarowywania ziemi — przyp tłum ] W Ugandzie wydarzenia potoczyły się natomiast inaczej Kiedy w styczniu 1971 r. Obote przebywał na konferencji Com-monwealthu w Singapurze, armia dokonała zamachu stanu i odsunęła go od władzy W okresie swoich rządów Obote wzbudził wrogość wielu tradycjonalistów, zwłaszcza w Bugandzie, wystraszył klasy posiadające lewicowymi wypowiedziami, a intelektualistów autorytarną postawą, próbował ograniczyć pozycję armii i )ej dowódcy Idi Amma, ale mu się to nie udało Amin, początkowo uważany za uosobienie typowego dobrego, zdrowego żołnierza (i mistrza boksu), z godnym uznania brytyjskim doświadczeniem wojskowym, wprowadził w Ugandzie rządy terroru Represje nasiliły się po nieudanej próbie inwazji około tysiąca uzbrojonych zwolenników Obote, którzy we wrześniu 1972 r. wkroczyli z Tanzanii do Ugandy (Początkowo Obote udał się do Sudanu, ale w związku z pacyfikacją Południa przez Numajnego musiał stamtąd wyjechać) Amin usiłował odgrywać pewną rolę w sprawach międzynarodowych Uznał się za przyjaciela Izraela, ale następnie zmienił stanowisko i stał się gorącym zwolennikiem Palestyńczyków W 1976 r. Uganda znalazła się w centrum uwagi świata, gdy samolot Air France, uprowadzony w Atenach przez bojowników Ludowego Frontu Wyzwolenia Pale- 665 styny, wylądował na lotnisku w Entebbe Porywacze chcieli w ten sposób wymusić uwolnienie Palestyńczyków uwięzionych przez Izrael i niektóre inne państwa Zgodzili się uwolnić w Entebbe jedynie stu pięćdziesięciu pasażerów, którzy nie byli Izraelczykami Pozostałych stu ocalili komandosi izraelscy, podejmując spektakularną i skuteczną operację na lotnisku w Entebbe Szczególne poruszenie wywołała sprawa 70 tyś ugandyjskich Azjatów, którym Amin nakazał opuścić Ugandę w ciągu trzech miesięcy Później pozwolił pozostać tym, którzy byli obywatelami ugandyjskimi Większość Azjatów ugandyjskich posiadała obywatelstwo brytyjskie Rząd Wielkiej Brytanii nierozważnie nie skorzystał z wcześniejszej oferty Obote, który proponował rozmowy w tej sprawie, i po decyzji Amma znalazł się w trudnej sytuacji Zobowiązany był oczywiście zezwolić obywatelom brytyjskim na przyjazd do Wielkiej Brytanii, a jednocześnie sprawa wywoływała głośne protesty i żądania, by nie wpuścić zbyt wielu wypędzonych z Ugandy Azjatów Amin usunął także brytyjską misję wojskową i zażądał, aby brytyjski wysoki komisarz opuścił Ugandę, oskarżając go o współudział w kontrzamachu organizowanym przez Obote W następnym roku zaczął przejmować setki przedsiębiorstw należących do cudzoziemców, głównie Brytyjczyków Zanim w 1979 r. go obalono, liczba zabitych w całym kraju Ugandyjczy-ków - znanych osobistości i zwykłych ludzi - sięgała pół miliona Osobników podobnych Aminowi zwykli ludzie nazywają szaleńcami (Przypadek zdarzył, ze w 1979 r. zmknęh ze sceny politycznej również dwaj inni monstrualni szaleńcy cesarz Afryki Środkowej Jean Bedel Bokassa i prezydent Gwinei Równikowej Macias Nguema Wszyscy trzej otrzymywali większe poparcie trzech byłych mocarstw kolonialnych, niż było to moralnie uzasadnione) Do upadku Amma doprowadziła inwazja tanzanska Było to praktycznie jedyne skuteczne działanie innego państwa afrykańskiego, by usunąć z tego kontynentu barbarzyńską tyranię Wojska tanzańskie i oddziały Ugandyjskiej Armii Wyzwolenia Narodowego (Ugandan National Liberation Army) bez większych trudności zajęły stolicę Ugandy Powołano tymczasowy rząd, którego szefem został były wicekanclerz Uniwersytetu Makerere dr Yusufu Lule Zaledwie po dwóch miesiącach został odwołany przez Narodową Radę Konsultacyjną, która na jego miejsce powołała Godfreya Bmaisę, prawnika i byłego ministra w rządzie Obote Wkrótce i on został odsunięty przez wojsko i uwięziony, a władzę przejęła rada sympatyzująca z Obote Miał on poparcie Nyerere, co tym bardziej zapowiadało jego bliski powrót do władzy Obote przybył wkrótce do Ugandy i w końcu 1980 r. ponownie objął urząd prezydenta dzięki popularności na północy kraju i poparciu władz cywilnych i wojskowych na południu W wyborach uzyskał jednak tylko niewielką i sporną przewagę Jego rządy trwały do 1985 r, okazały się katastrofalne dla kraju i były nie mniej krwawe niż Amma Toczyły się nadal walki między grupami etnicznymi, armia znalazła się poza wszelką kontrolą i tylko masowa ucieczka ludności do sąsiednich krajów - głównie do Sudanu i Zairu - ograniczyła rozmiary pogromów Po usunięciu Obote zaczęły się nowe walki między jego przeciwnikami Zwycięzcą został w końcu Yowen Musevem i jego Narodowa 666 Armia Oporu Pokonała zarówno wojska lojalne wobec Obote, jak i wobec następnego - utworzonego po jego odsunięciu - wojskowego rządu Tito Okello Położyła następnie kres zorganizowanej zbrojnej opozycji, zadając klęskę oddziałom generała Basiho Okello na północy kraju [związanym z Idi Aminem - przyp tłum ], ale walki z niedobitkami trwały jeszcze trzy lata Musevem, który został prezydentem Ugandy w wieku czterdziestu lat, zyskał uznanie za uczciwość i polityczną przenikliwość Przejął straszliwe dziedzictwo dzikiej destrukcji, ale nie miał jasnej koncepcji, jak wykorzystać życzliwość zagranicy dla uzyskania pomocy gospodarczej Pozostał zwolennikiem państwa jednopartyjnego, które -choć coraz bardziej przestarzałe - zapewnia jednak większą stabilizację na ryzykownej ugandyjskiej drodze odbudowy kraju Pozycji Musevemego w pewnej mierze zaszkodził przypisywany mu współudział w nieudanej inwazji na Ruandę, jakiej w 1990 r. dokonali uchodźcy Tutsi, od lat żyjący w Ugandzie Musevem ze względu na powiązania i pokrewieństwo z Tutsi uważany jest za ich stronnika Wybory do zgromadzenia konstytucyjnego w 1994 r. pokazały jednak, ze ma poparcie społeczne, choć nie było ono przytłaczająco wysokie Wzrost gospodarczy (około 10 proc ) i deklarowanie przestrzegania prawa zwiększyły jego szansę na ponowny wybór na prezydenta Ugandy w 1996 r, zwłaszcza na tle przerażającego bezprawia w wielu krajach Afryki Wschodniej i Środkowej Kampanię przeciw niemu prowadzili zarówno zwolennicy wielopartyjnego państwa unitarnego, jak i zdecentralizowanej, federacyjnej Ugandy 23. POŁUDNIE AFRYKI DZIEDZICTWO CECILA RHODESA Pod koniec XIX w. brytyjskiej kolonii Kraju Przylądkowego groziło odcięcie od innych części kontynentu - z jednej strony przez Niemcy, którzy zajęli Afrykę Południowo-Zachodnią, a z drugiej przez republiki burskie za rzeką Oranje i Vaal. Brytyjczycy rozpoczęli więc ekspansję na północ, aby uniemożliwić obu potencjalnym wrogom całkowite okrążenie ich kolonii i zapewnić sobie szeroki korytarz na linię kolejową biegnącą z południa na północ. Wprawdzie już w 1844 r. rząd brytyjski ogłosił protektorat nad Beczuaną- rozległym i na wpół pustynnym obszarem na północ od Kraju Przylądkowego, ale do końca stulecia ekspansją w tej części Afryki kierował nie tyle rząd Wielkiej Brytanii, ile raczej brytyjski obywatel Cecil Rhodes. Mógł to robić głównie dlatego, że był w stanie finansować swoje przedsięwzięcia. Rhodes wyprawił się z Kraju Przylądkowego na północ, do Beczuany. Zamierzał dotrzeć do Zambezi, a gdyby okazało się to możliwe, to nawet do Nilu. W 1896 r. rząd brytyjski powierzył zarządzanie Beczuaną jego Kompanii Południowoafrykańskiej, a on sam nie tracąc czasu szybko parł na północ. W latach 1896- 1897 walczył z ludami Matabele i Maszona, podbił ich ziemie i stał się faktycznie władcą obszaru nazwanego później Rodezją Południową. W tym samym 1896 r. niepowodzenie zbrojnego rajdu Jamesona do Transwalu zniweczyło jego ambicje kontrolowania również rządu w Johannesburgu. Wskutek tego rząd Wielkiej Brytanii stopniowo coraz bardziej angażował się w politykę wobec Burów. W 1899 r. to nie Rhodes, lecz rząd brytyjski wywołał wojnę burską. Z Rodezji Południowej Rhodes posuwał się dalej za rzekę Zambezi. Metodami moralnie i prawnie wątpliwymi uzyskał koncesje od litungi (władcy) Barotse i od innych wodzów afrykańskich. (Lewanika, litunga Barotse, udzielił koncesji pewnemu amatorowi szybkiego wzbogacenia się z Johannesburga, który następnie odsprzedał ją Brytyjskiej Kompanii Południowoafrykańskiej. Lewanika przyznał tej kompanii również dalsze koncesje, licząc na poparcie brytyjskie przeciw Lobenguli, władcy Matabele. Wydaje się zupełnie nieprawdopodobne, by obie umawiające się strony mówiły o tym samym, a ponadto według prawa brytyjskiego takie umowy były nieważne). W tym czasie imperium Rhodesa obejmowało już rozległe obszary i nic nie wskazywało, że przestanie się powiększać. Włączono do niego faktycznie Niasę, ale Katangi - która prawdopodobnie była następnym 668 obiektem pożądania Rhodesa - nie udało się nigdy pozyskać. Świadomość, że jeden z poddanych imperium stał się tak potężny, zaczęła wzbudzać niepokój rządu brytyjskiego. Pozwolono wprawdzie Kompanii Południowoafrykańskiej zachować prawa górnicze (po otwarciu kopalń miedzi w Rodezji Północnej przynosiły one bardzo wysokie zyski), ale znacznie ograniczono jej prawa administracyjne, a w 1924 r. Rodezja Północna stała się protektoratem brytyjskim. Niasa, do której jako pierwsi dotarli nie wojowniczy pionierzy z Kraju Przylądkowego, lecz szkoccy misjonarze, była protektoratem już od 1907 r. Rodezja Południowa, która stała się terenem osadnictwa białych, w 1923 r. uzyskała status kolonii posiadającej własny samorząd. Rząd brytyjski przekazał sprawy wewnętrzne (z pewnymi zastrzeżeniami i ograniczeniami) społeczności białych osadników i zrezygnował z bezpośredniej administracji. Rozważano wówczas możliwość zjednoczenia Rodezji Południowej z Południową Afryką, lecz biali Rodezyjczycy byli temu przeciwni. W latach dwudziestych dyskutowano także nad różnymi formami połączenia innych terytoriów brytyjskich w tej części Afryki. Kiedy w 1929 r. komisja Hiltona Younga przedstawiła raport o tym regionie, spodziewano się, że Rodezja Północna i Niasa zostaną połączone raczej z Tanganiką niż z Rodezja Południową. W 1930 r. rząd brytyjski oświadczył, że w protektoratach priorytetowe są interesy ludności tubylczej, podkreślając w ten sposób różnice między obu częściami Rodezji. Południoworodezyjska ustawa o podziale ziemi (Land Apportlonment Acf) z tego samego roku uderzająco kontrastowała z oświadczeniem rządu Wielkiej Brytanii. W czasach podboju tego obszaru przez pionierów Rhodesa ludom Maszona i Matabele zabrano ziemię. Rhodesowi zależało przede wszystkim na prawach górniczych. Na podstawie tzw. koncesji Rudda, podpisanej przez Lobengulę, za tysiąc dwieście funtów rocznie uzyskał prawa górnicze, które w 1935 r. jego kompania odsprzedała rządowi Rodezji Południowej. Rhodes nabył także od Loben-gueli za pośrednictwem niejakiego Lipperta pewne prawa do „ziemi" za tysiąc funtów rocznie. Dało to początek długim sporom prawnym, czy jego kompania rzeczywiście wykupiła całą powierzchnię Rodezji Południowej. Kiedy Rodezja Południowa stała się samorządną kolonią, Kompania Południowoafrykańska, która już wcześniej odsprzedała 31 mln akrów, przekazała pozostałe 45 mln akrów nowemu rządowi. Jeszcze w 1914 r. 21 mln akrów „zarezerwowano" dla miejscowej ludności i już wtedy komisja królewska uznała, że jest to niewystarczające. W 1930 r. na podstawie ustawy o podziale ziemi cały kraj podzielono na: Tereny Europejskie, Tereny Nabywania Ziemi przez Tubylców oraz Tereny Wolne i Lasy. Afrykanie uważali ten podział za niesprawiedliwy, ponieważ Europejczycy stanowili mniej niż jedną piątą ludności, otrzymali zaś więcej ziemi niż Afrykanie, a ponadto wszystkie miasta. Na terenach przeznaczonych dla białych żaden Afrykanin nie miał prawa posiadania ziemi. Podział ziemi z 1930 r. zamiast załagodzić, zaostrzył poczucie krzywdy i gniew wywołany metodami, jakimi Europejczycy zawłaszczyli ziemię. Unaocznił również, że w Rodezji Południowej interesy ludności tubylczej z pewnością nie są najważniejsze. Podział ziemi 669 Os ~J O według kryteriów rasowych był zapowiedzią dalszych działań na podobnie niesprawiedliwych i dyskryminacyjnych zasadach, które pogłębiały urazy i gniew W 1936 r. w Yictona Falls odbyła się wstępna konferencja wysokich urzędników administracji obu Rodezji, w wyniku której w 1938 r. powołano komisję Bledisloe'a dla rozważenia projektów ściślejszych związków tych krajów i Niasy Wypowiedziała się ona przeciw takiej koncepcji, uznając jąpraktyczme za niewykonalną ze względu na różnice w polityce tych trzech krajów wobec ludności tubylczej, a także z powodu zdecydowanego sprzeciwu Afrykanów Dla koordynacji wspólnych przedsięwzięć komisja zaleciła jedynie powołanie Rady Afryki Centralnej, składającej się z gubernatorów protektoratów Rodezji Północnej i Niasy oraz premiera rządu Rodezji Południowej W 1944 r. utworzono taką radę, w istocie pozbawioną większych kompetencji Nie zniechęciło to zwolenników ściślejszych związków trzech krajów Nie zrezygnowali ze swoich projektów i dziewięć lat później doprowadzili do utworzenia Federacji Afryki Centralnej Przez ten czas Rodezja Południowa, która wcześniej odrzuciła alternatywną możliwość stowarzyszenia ze Związkiem Południowej Afryki, prowadziła politykę zacieśniania więzów z Rodezja Północną Nie zastanawiano się natomiast nad wyodrębnieniem się Rodezji Południowej i jej samodzielnym istnieniem, choć była wśród białych grupa, która dążyła do uzyskania statusu dominium w Brytyjskiej Wspólnocie Narodów. Biali przywódcy obu Rodezji zdawali sobie sprawę, ze ich interesy nie są tożsame i oba kraje różnią się Roy Welensky z Rodezji Północnej, posiadającej znaczne bogactwa naturalne, podejrzewał Godfreya Hugginsa z Południowej, ze chce połączyć się z częścią północną, ponieważ byłoby to korzystne dla białej ludności Rodezji Południowej, liczniejszej niż w Północnej Z kolei Rodezja Południowa, choć biedniejsza, miała większą swobodę decydowania o swoich sprawach wewnętrznych, gdyż władze brytyjskie zachowały niewiele uprawnień i faktycznie posiadała ona ąuasi-mepodległość Takie uprawnienia chcieliby posiadać także biali w Rodezji Północnej (oprócz administracji kolonialnej) Liczyli, ze uzyskają ją pośrednio, niejako tylnymi drzwiami, przez związek z Rodezja Południową. Te postawy i oczekiwania uwidoczniły się w 1949 r. na konferencji w Yictoria Falls, która odbywała się bez udziału Afrykanów Wypełniły ją spory między Hugginsem a Welenskym, żądającym przeprowadzenia referendum w sprawie utworzenia federacji Biali przywódcy Rodezji Północnej odnosili się wówczas podejrzliwie do idei federacji, niemniej w Yictona Falls postanowiono ją utworzyć i problemy z tym związane były przez kilka najbliższych lat głównym tematem różnych konferencji W 1951 r. w Londynie obradowali brytyjscy gubernatorzy trzech krajów, które miały utworzyć federację, oraz przedstawiciele ministerstw kolonii i stosunków z krajami Commonwealthu. W raporcie przedstawionym po konferencji przyznawali, ze Afrykame są przeciwni utworzeniu federacji, ale wyrażali nadzieję, iż ich postawa zmieni się pod wpływem przewidywanych korzyści ekonomicznych W tym samym roku, na kolejnej konferencji w Yictona l'alls, w której brali udział politycy i wysocy urzędnicy administracji (w tym 671 dwaj brytyjscy ministrowie i dwaj gubernatorzy) oraz przywódcy białej społeczności rodezyjskiej, przyjęto większość argumentów przedstawicieli rządu Na konferencji obecni byli także przedstawiciele Afrykanów z Rodezji Północnej i Nia-sy Zapowiedzi ewentualnych korzyści ekonomicznych nie robiły na nich większego wrażenia, obawiali się natomiast, ze znajdą się pod władzą białej mniejszości z Sahsbury Zmiana rządu w Londynie - z laburzystowskiego na konserwatywny - oznaczała zwrot w układzie sił na korzyść zwolenników federacji Laburzystowscy ministrowie wprawdzie zaczęli przychylniej odnosić się do samej idei federacji, ale nie byli skłonni podejmować dalszych działań bez uprzedniego dokładnego poznania postawy ludności afrykańskiej Poparcie konserwatywnych ministrów dla idei federacji było bardziej jednoznaczne Uważali, ze nie jest możliwe obiektywne stwierdzenie, co Afrykame rzeczywiście myślana ten temat, a ich sprzeciw przypisywali ignorancji i działalności wichrzycieli Byli przekonani, ze obowiązkiem rządu jest czynić to, co uważa za najlepsze, nawet jeśli niektórzy jeszcze tego nie dostrzegają Następna konferencja odbyła się w Londynie, w Lancaster House (gdzie później odbywało się wiele konferencji konstytucyjnych) Została zbojkotowana prze? Afrykanów z Rodezji Północnej i Niasy, natomiast w skład delegacji Rodezji Południowej wchodzili działacze organizacji afrykańskich Joseph Savanhu i Joshua Nkomo, którzy do końca konferencji zachowywali się jak świadkowie wydarzeń, zaniepokojeni tym, co się dzieje Przyjęto konstytucję federacji z tymczasowymi zastrzeżeniami Przewidywała ona, ze trzy kraje będą miały odrębną administrację i odrębne zgromadzenia terytorialne, utworzony zostanie natomiast federalny rząd i wyłoniony federalny parlament, ale Wielka Brytania zachowa protektorat nad Rodezją Północną i Niasą Konstytucja zawierała klauzulę, iż federacja nie może uzyskać statusu dominium bez zgody większości ludności Przewidywała także utworzenie Urzędu ds Afrykańskich z uprawnieniami blokującymi dyskryminacyjne ustawodawstwa rasowe (jak się okazało, nieskutecznymi) Postanowienia o federacji weszły w życie l sierpnia 1953 r. Pierwszym premierem federalnym został Godfrey Huggins, a wicepremierem Roy Welensky, rząd zaś składał się z sześciu ministrów Huggins był także liderem nowo utworzonej Partii Federalnej, mającej swoje agendy w obu Rodezjach Premierem Rodezji Południowej i przywódcą Zjednoczonej Partii został Garfield Todd Federacja Afryki Środkowej przetrwała dziesięć lat Część białych w Rodezji Południowej odniosła się do mej nieufnie Obawiali się napływu taniej siły roboczej, a także nie bez słuszności sądzili, iż połączenie z krajami będącymi brytyjskimi protektoratami zahamuje realizację ich zamierzeń w kwestiach rasowych Ogólnie jednak biali przyjęli utworzenie federacji z zadowoleniem Byli przekonani, ze zapewni im utrzymanie uprzywilejowanego poziomu życia i umo/-hwi włączenie do istniejącego ładu nielicznej afrykańskiej klasy średniej Zapisana w konstytucji zasada partnerstwa, która uspokajała wyrzuty sumienia w Londynie, w najlepszym razie oznaczała podział władzy z Afrykanami w trudnej do 672 przewidzenia przyszłości Biali w Rodezji Południowej, tak jak Belgowie w Kongu, uważali Afrykanma za człowieka myślącego jedynie o sprawach przyziemnych, którego łatwo można zadowolić materialną poprawą bytu Byli przekonani, ze poza garstką nadmiernie wykształconych dziwaków i zawodowych siewców /amętu Afrykanów nie interesuje polityka Popełnili ciężki błąd, nie doceniając afrykańskich dążeń niepodległościowych i nie rozumiejąc, jaką siłą staje się oburzenie na nierówność i niesprawiedliwość Sami nie uznawali zasad równości i sprawiedliwości i nie byli w stanie pojąć, ze dla Afrykanów odmowa dalszej akceptacji ich władzy wyrastała właśnie z tych idei Poczynając od premiera w dół obrażali i upokarzali czarnych współobywateli zarówno różnymi powiedzeniami (w rodzaju takich jak to, ze nie zeszli jeszcze z drzewa), jak i wprowadzeniem w praktyce segregacji rasowej w miejscach publicznych (na przykład w urzędach pocztowych czy restauracjach) Sami utwierdzali Afrykanów w przekonaniu, ze partnerstwo nie oznacza dążenia do ułożenia stosunków na nowych zasadach, lecz jest pretekstem do utrzymania podziałów rasowych Żywot federacji trwał krótko, ale w tym okresie dochodziło do gwałtownych starć i represji Afrykame zaczęli stosować przemoc Większość z nich nigdy nie była zainteresowana gospodarczymi aspektami federacji i nigdy ich nie rozumiała, a bardziej świadomi zdawali sobie sprawę, ze były one w znacznej mierze nieprawdziwe W afrykańskim ruchu narodowym istniał wyraźny nurt opowiadający się za niestosowaniem przemocy, ale coraz większe znaczenie zyskiwali zwolennicy użycia siły Sprzyjały temu zarówno okoliczności, jak i przesadna reakcja białych na postawę Afrykanów Incydent, który w sierpniu 1953 r. sprowokowali nocni złodzieje w Cholo w Niasie, w konsekwencji spowodował śmierć jedenastu Afrykanów Wielu zostało rannych, ponieważ władze przesadnie oceniły rozmiary chuligaństwa i działalności wywrotowej Wydarzenia w Cholo były zaledwie wstępem do rozruchów o znacznie większym zasięgu Niasę włączono do federacji pod wpływem nalegań Wielkiej Brytanii, która nie chciała, by pozostała odrębnym brytyjskim terytorium zależnym Londyn uwa-/ał, ze Niasa nie ma szans rozwoju, i obawiał się, ze obciąży skarb państwa Był to kraj z nieliczną białą ludnością (jeden biały na pięciuset czarnych) Nie miał ani społeczności osadniczej, ani przemysłu, ani pracy dla mieszkańców, którzy musieli jej szukać w Południowej Afryce i Rodezji Południowej W Niasie Kościół szkocki odegrał podobną rolę jak jezuici w Paragwaju Pod koniec lat pięćdziesiątych pojawił się w tym kraju charyzmatyczny dr Hastings Banda, który spędził wiele lat za granicą, studiując i pracując jako lekarz w Stanach Zjednoczonych, Szkocji, Lwerpoolu, Tyneside, a także w Ghanie Dr Banda przybył do Niasy w 1958 r, by wspólnie z młodszą generacją prowadzić kampanię przeciw federacji Młodzi działacze ruchu narodowego byli zadowoleni, ze mogą działać pod przywództwem osoby znanej i cieszącej się szacunkiem. Jak zwykle w podobnych wypadkach różnice poglądów i dążeń schodziły na dalszy plan wobec głównego celu, jakim było wystąpienie z federacji i utworzenie niepodległego państwa W styczniu 1959 r. odbyło się tajne spotkanie 673 działaczy ruchu narodowego Dyskusja miała charakter ogólnej, chaotycznej wymiany poglądów, ale później przedstawiano ją jako krwiożerczy spisek, którego celem miało być wymordowanie białych i przejęcie władzy Banda nie uczestniczył w tym spotkaniu i albo zupełnie o nim nie wiedział, albo nie zdawał sobie sprawy, co się działo, albo wiedział o wszystkim, ale postanowił przymknąć na to oczy Miał talent oratorski Przemawiał w sposób gwałtowny i porywający słuchaczy Głosił niestosowanie siły, ale w tym okresie w Niasie panowała napięta atmosfera i coraz częściej dochodziło do aktów przemocy W lutym gubernator Niasy zwrócił się o pomoc wojsk rodezyjskich w utrzymaniu porządku publicznego Rząd rodezyjski wysłał do Niasy 3 tyś żołnierzy i wykorzystał sytuację, by wprowadzić stan wyjątkowy w Rodezji Południowej Tydzień później stan wyjątkowy ogłosił także gubernator Niasy W całej federacji aresztowano 2-3 tyś Afrykanów, we wszystkich trzech krajach rozwiązano Afrykańskie Kongresy Narodowe, uwięziono Bandę i jego najbliższych współpracowników, a brytyjski minister kolonu Alan Lennox-Boyd oświadczył, iż miał dowód wskazujący, ze groziła masakra Dramatyczne wydarzenia w Niasie zaalarmowały opinię publiczną i wywołały pewien sceptycyzm wobec ich oficjalnej wersji Dla weryfikacji zarzutów, którymi uzasadniano wprowadzenie stanu wyjątkowego, rząd brytyjski mianował komisję pod przewodnictwem sir Patricka Devhna, sędziego Sądu Najwyższego Nie znalazła ona dowodu jakiegokolwiek spisku przygotowującego morderstwa i z takiego zarzutu oczyściła w szczególności Bandę Stwierdziła natomiast, ze gubernator Niasy znalazł się w sytuacji, w której albo musiał podać się do dymisji, albo zastosować nadzwyczajne środki z użyciem wojska, a w konsekwencji jego decyzji Niasa była przez pewien czas państwem policyjnym Represjami groziło samo wyrażenie poparcia dla polityki Afrykańskiego Kongresu Narodowego, do którego należała ogromna większość Afrykanów Raport komisji obalił mit upowszechniany przez władze w Londynie i Sahsbury oraz zdyskredytował działających w dobrej wierze zwolenników federacji Stał się bodźcem do kampanii przeciw niej Wkrótce po opublikowaniu raportu ministrem kolonu w rządzie konserwatystów został łan Macleod, polityk o bardziej liberalnych poglądach, a premier Harold Macmillan podjął serię pośrednich posunięć, które miały nadać bardzie) lewicowy kierunek brytyjskiej polityce kolonialnej Udał się w podróż do Afryki i w Kapsztadzie wygłosił słynne przemówienie o „wietrze przemian" nad AfryL) Powołano komisję Moncktona, a Macleod pojechał z pierwszą wizytą do Kenii Był to rok 1960 Konstytucja Federacji Afryki Centralnej z 1953 r. nie zmieniła konstytucji trzech krajów Zawierała ponadto wyraźne postanowienia, iż federacja nie mo/e uzyskać niepodległości ani statusu dominium bez zmiany konstytucji jej członków W 1958 r. odbyły się wybory do parlamentów - federalnego i połudmoworo-dezyjskiego W federalnych przytłaczające zwycięstwo odniósł Roy Welensky (w 1956 r. zastąpił Hugginsa - późniejszego lorda Malverna - na stanowisku premiera) Niewielu Afrykanów, którym przyznano prawa wyborcze, zarejestrowało się 674 na listach wyborczych lub oddało głos Wynikało to z dezaprobaty dwóch odrębnych ordynacji wyborczych i list uprawnionych do głosowania obwarowanych cenzusami, a także z obaw przed policją W Rodezji Południowej przed wyborami członkowie gabinetu, którzy nie zgadzali się na zalecaną przez Urząd Pracy podwyżkę płac dla Afrykanów, zmusili premiera Todda do dymisji Co ważniejsze, uważali, ze Todd, polityk liberalny, może im zaszkodzić w wyborach Pozostawał jeszcze przez pewien czas członkiem nowego gabinetu utworzonego przez sir Edgara Whiteheada, ale dość szybko został usunięty W wyborach do parlamentu połudmoworodezyjskiego jego nowo utworzona partia - Zjednoczona Partia Rodezyjska (United Rhodesia Party) nie uzyskała ani jednego mandatu Partia Whiteheada weszła do parlamentu, ale więcej głosów otrzymała Partia Dominialna (Dominion Party) Winstona Fiel-da, która w kampanii wyborczej opowiadała się za ogłoszeniem niepodległości Rodezji już w roku 1960 Usunięcie Todda ze sceny politycznej wynikało częściowo z reakcji białych Rodezyjczyków na zezwolenie, by George Nyandoro i Robert Chikerema wznowili w 1957 r. działalność Afrykańskiego Kongresu Narodowego Było to także pierwsze z serii posunięć, które wynosiły na urząd premiera polityków coraz bardziej skrajnych Musieli oni coraz bardziej jednoznacznie określać swoje stanowisko wobec podstawowego żądania białych - uzyskania niepodległości, co uważali za jedyną gwarancję, ze w dającej się przewidywać przyszłości zachowaj ą władzę W Rodezji Północnej wybory, które odbyły się w 1959 r, poprzedziło przyjęcie nowej konstytucji Przyniosły one zwycięstwo Zjednoczonej Partii Federalnej (United Federal Party) — północnorodezyjskiemu odłamowi dawnej partii Hug-ginsa i Welensky'ego pod zmienioną nazwą Afrykame na manie głosowali, mimo /e miała poparcie całej prasy Wynik wyborów w obu Rodezjach wskazywał, ze nawet przed rzekomym spiskiem w Niasie i ogłoszeniem raportu komisji Devlma Federacja Afryki Centralnej nie sprostała oczekiwaniom, jakie wiązano z jej powstaniem Na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych trwał w istocie wyścig z czasem dwóch przeciwstawnych sił tych, które chciały wymusić na Wielkiej Brytanii niepodległość federacji pod dominacją białych, i tych, które dążyły do jej rozpadu i ustanowienia rządów czarnych Rząd brytyjski, naciskany przez obie strony, za najlepszy sposób uznał wysłanie komisji dla zbadania sytuacji Welen-sky publicznie aprobował tę decyzję, ale nieoficjalnie był jej przeciwny i uważał /a wybieg ze strony Wielkiej Brytanii Działalność komisji zbojkotowali Afrykame, a także laburzystowska opozycja Komisja, której przewodniczył lord Monck-ton, wybitny prawnik, radca królowej i były konserwatywny minister, przedstawiła raport o niejednoznacznej treści Większa jego część zawierała pochwałę samej /asady federacji, ale jednocześnie komisja oceniła, iż w praktyce nie jest ona możliwa do realizacji Charakter pracy komisji nieuchronnie wymagał ustosunkowania się do problemu prawa do secesji krajów wchodzących do federacji Biali przywódcy w obu Rodezjach i ich przyjaciele w Wielkiej Brytanii uporczywie 675 twierdzili, ze komisja nie ma uprawnień do rozważania tej kwestii Także brytyjski premier obiecywał, iż nie zostanie ona omówiona w raporcie Większość członków komisji ostatecznie doszła do wniosku, ze ustawowo kraje członkowskie nie mają prawa do secesji, ale ze wzglądów politycznych należy ten problem umieścić na porządku dziennym konferencji poświęconej rewizji ustroju politycznego federacji Zdaniem komisji rząd brytyjski powinien zadeklarować gotowość wyrażenia zgody na secesję, kiedy po upływie ustalonego czasu dokonana zostanie ocena funkcjonowania federacji Było to najważniejsze zalecenie komisji Monck-tona, ponieważ wynikało z niego, ze federacja znajduje się jak gdyby w okresie próbnym Opublikowanie raportu stało się punktem zwrotnym Od tego czasu postępował proces rozpadu federacji, chociaż komisja poświęciła najwięcej uwagi i miejsca reformom ustrojowym (takim jak parytet Europejczyków i Afryka-nów w parlamencie federalnym, rozszerzenie praw wyborczych Afrykanów, bezzwłoczne zmiany w Rodezji Północnej, zapewniające jej autonomię z afrykańską większością w radzie ustawodawczej i większością tzw nieoficjalnych członków w radzie wykonawczej) Zalecana przez komisję Moncktona konferencja poświęcona reformom ustrojowym federacji odbyła się w Londynie w końcu 1960 r. W ocenie rządu brytyjskiego j ej zwołanie było konieczne, chociaż konstytucja federalna nie przewidywała jej w tym terminie [W konferencji opróc przedstawicieli władz federalnych i krajów członkowskich uczestniczyli przedstawiciele organizacji afrykańskich - przyp tłum ] Konferencja nie przyniosła jednak żadnych rozwiązań i została odroczona sine die Następnie odbyła się konferencja w sprawie reform ustrojowych w Rodezji Północnej W zaciętej, zakulisowej walce Welensky, jak niegdyś Cecil Rhodes, mógł liczyć na poparcie grupy posłów brytyjskich, ale został pokonany przez Macmillana i Macleoda Obie strony wzajemnie podejrzewały się (być może słusznie) o przygotowania do użycia siły i Welensky ogłosił mobilizację Propozycje zmian ustrojowych, jakie w tej atmosferze przedostały się do opinii publicznej, uniemożliwiłyby partii Welensky'ego uzyskanie większości w parlamencie Rodezji Północnej Po ich opublikowaniu w formie Białej księgi rząd brytyjski musiał poczynić pewne ustępstwa na rzecz stanowiska Welensky'ego To z kolei oburzyło Kennetha Kaundę i innych afrykańskich przywódców Zjednoczonej Narodowej Partii Niepodległości (United National Independence Party - UNIP), którzy oskarżyli Wielką Brytanię o zakulisowe manipulacje w sprawach uzgodnionych podczas konferencji W Rodezji Północnej doszło do gwałtownych demonstracji i rząd brytyjski wycofał się z ustępstw Zmiany w stanowisku brytyjskim odzwierciedlały różnice poglądów zarówno w Partii Konserwatywnej, jak i w samym gabinecie Było widoczne, ze los federacji został już przesądzony, choć nikt jeszcze nie chciał tego głośno powiedzieć Welensky i jego biali zwolennicy mieli jeszcze wielu przyjaciół w Londynie, ale coraz więcej osób w Partii Konserwatywnej uważało, ze dla interesów brytyjskich bardziej korzystne jest współdziałanie z Kaundą i wieloma popierającymi go państwami afrykańskimi niż / rodezyjskimi osadnikami Trzecia wersja propozycji miała na celu zapewnienie, 676 by w parlamencie Rodezji Północnej większości nie miała ani Partia Federalna, ani UNIP Sformułowano je ponadto w sposób tak skomplikowany, ze były zrozumiałe jedynie dla konstytucyjnych maniaków Kaundaje odrzucił Podobne trudności uwidoczniły się na konferencji poświęconej przygotowaniu nowej konstytucji Rodezji Południowej Projekt gwarantował większą, choć nadal mniejszościową, reprezentację Afrykanów w parlamencie, ale pozbawiał Wielką Brytanię prawie całkowicie wpływu na sprawy tego kraju Podczas konferencji Joshua Nkomo [przywódca afrykańskiego ruchu niepodległościowego -przyp tłum ] zaakceptował te propozycje, ale wkrótce po jej zakończeniu uznał je za niemożliwe do przyjęcia Doszedł do przekonania, prawdopodobnie słusznie, /e jeśli zaakceptuje zwiększenie reprezentacji Afrykanów w parlamencie, rząd brytyjski natychmiast przyzna niepodległość Rodezji Południowej pod rządami białych Oznaczać to będzie albo zahamowanie, albo cofnięcie procesu zmierzającego do rządów większości Rząd brytyjski miał nadzieję, ze uda się znaleźć formułę, która pozwoli mu ze spokojnym sumieniem przyznać niepodległość Rodezji Południowej i w ten sposób wybrnąć z beznadziejnej sytuacji Jednakże nalegania Afrykanów na magiczną formułę praw większości - co popierało także wielu Brytyjczyków w samej Wielkiej Brytanii - wiązało mu ręce W 1962 r. powstał niefortunny brytyjski plan podziału Rodezji Pomocnej, który przewidywał utworzenie odrębnego państwa Barotse pod rządami tradycyjnego i konserwatywnego htungi oraz włączenie pozostałej części do Rodezji Południowej Jedynym rezultatem tej dziwacznej i anachronicznej koncepcji było poróżnienie działaczy ruchu niepodległościowego i tradycyjnych elit W tej sytuacji zadaniem Richarda A Butlera (wicepremiera i późniejszego ministra spraw /agramcznych) i jego specjalnego biura do spraw Afryki Centralnej było załagodzenie sporów w sprawie rodezyjskiej wewnątrz Partii Konserwatywnej i doprowadzenie do rozwiązania federacji W końcu 1962 r. Niasa uzyskała obietnicę autonomii i prawa do secesji W Rodezji Północnej udział w rządzie zaproponowano UNIP, a w następnym roku uznano prawo tego kraju do secesji Bez Rodezji Północnej nie było federacji Przestała istnieć z końcem 1963 r Pół roku później, l lipca 1964 r, Niasa uzyskała niepodległość, przybierając nazwę Malawi Wkrótce po tym - l października - Rodezja Północna stała się niepodległym państwem, nazwanym Zambią, a jej prezydentem został Kenneth Kaunda (Później oba państwa proklamowały republiki, pozostając członkami C ommonwealthu) Hastings Banda, który został prezydentem Malawi, z czasem stał się konserwatywnym dyktatorem Nie tolerował żadnej opozycji, ale mimo kilkakrotnej groźby wojny domowej utrzymał władzę W rozwoju rolnictwa odniósł sukces na tyle znaczący, ze w 1978 r. uzyskał europejską pożyczkę w wysokości 14 mln funtów brytyjskich W 1967 r. Banda podpisał umowę handlową i nawiązał normalne stosunki dyplomatyczne z RPA, uzasadniając to wymogami gospodarki Prawie do 1986 r. popierał RENAMO w Mozambiku (szerzej na ten temat w następnym podrozdziale) Autokratyczny, radykalnie antykomunistyczny, w sprawach moralnych metolerancyjny, miał w istocie wiele wspólnych cech z 677 przywódcami Partii Narodowej RPA Ponadstuletm Banda był nadal prezydentem, choć z wiekiem osłabły jego zdolności umysłowe, a jego funkcje stopniowo przejmowała Ceciha Kadzamisa ijej wuj John Tembo, uważany za oczywistego następcę Bandy Ten stan powodował coraz większą niepewność o przyszłość W 1993 r. odbyło się referendum w sprawie zmian w konstytucji, a wkrótce potem Banda musiał poddać się operacji mózgu, którą przeprowadzono w RPA Oba wydarzenia umocniły opozycję wobec reżimu, który zbliżał się do kresu W wyborach w 1994 r. partia Bandy uzyskała część mandatów w środkowych rejonach kraju, ale na północy i na południu wygrały dwie inne partie Zjednoczony Fronl Demokratyczny, który zwyciężył na południu, uzyskał wyraźną większość parlamentarną, a j ego przywódca Bakili Muluzu został prezydentem Malawi Po przegranych wyborach wiekowego Bandę i jego współpracowników oskarżono o morderstwa i inne zbrodnie Losy Zambii były zupełnie inne Kiedy uzyskała niepodległość, miała wysokie dochody i dodatni bilans płatniczy, a eksport opierał się na zdrowych podsta wach Największym j ej bogactwem naturalnym były złoża miedzi, ale posiadała także inne surowce mineralne, a także dostateczne zasoby wodne i potencjał roi niczy Duże światowe zapotrzebowanie na miedź w końcu lat sześćdziesiątych uzasadniało nadzieje na wzrost dobrobytu Zambyczyków, rozwój oświaty i usłun publicznych Lata siedemdziesiąte przyniosły jednak gorzkie rozczarowanie, zwłaszcza po zamknięciu granicy z Rodezją w 1973 r. Nie spełniły się oczekiwania, jakie wiązano uruchomieniem (zob rozdz 24) linii kolejowej Tanzam [łącza.-cej Zambię z portem w Dar es-Salam w Tanzanii, która miała uniezależnić Zambię od szlaku komunikacyjnego przez Rodezję i Afrykę Południową - przyp tłum ] W 1975 r. gwałtownie spadły światowe ceny miedzi, niektóre kopalnie stały się deficytowe, czarni stracili pracę Sytuację zaostrzył brak kukurydzy na rynku, co doprowadziło do rozruchów Kaunda tracił popularność, co pewien czas pojawiały się pogłoski o spiskach przeciw niemu Kiedy skończyła się wojna w Rodezji, okazało się, ze nie można przypisywać wszystkich niepowodzeń zambijskich tylko temu konfliktowi Zambii, jednemu / potencjalnie najbogatszych krajów Afryki, otrzymującemu od Zachodu znaczn.i pomoc finansową i techniczną, groziły niebezpieczne napięcia gospodarcze, po mewaz popełniono poważne błędy w kierowaniu jej rozwojem Biedni stali sis* biedniejsi, brakowało podstawowych artykułów, zaniedbano rolnictwo, natomiast rozrastały się miasta i bogaciła się miejska elita Osobista uczciwość Kaundy nie budziła wprawdzie wątpliwości, krytykowano go jednak za otoczenie się miernymi doradcami i nieuwzględniame realiów ekonomicznych, a przede wszystkim za to, ze za jego prezydentury drastycznie pogarszały się warunki życia ludności Kaunda, by zapewnić sobie ponowny wybór na prezydenta w 1978 r, wcześniej doprowadził do wyeliminowania potencjalnych rywali W 1980 r. wprowadził środki nadzwyczajne, uzasadniając je rzekomym spiskiem, który miał na celu odsunięcie go od władzy Chcąc pozyskać niezbędne kredyty zagraniczne, podpisał umowę z MFW i zmniejszył subwencje do podstawo- 678 wych artykułów żywnościowych, co nieuchronnie musiało spowodować gwałtowny wzrost cen W 1980 r. doszło do poważnych rozruchów w Copperbelcie Niezależnie od tego, czy rzeczywiście wywołali je agenci południowoafrykańscy (jak twierdziły władze zambijskie), RPA w tym czasie stosowała wobec Zambii sankcje gospodarcze i dokonywała zbrojnych ataków na jej terytorium W Zambii znajdowała się bowiem główna kwatera Afrykańskiego Kongresu Narodowego Afryki Południowej (African National Congress of South Afnca - ANC) i stanowiła ona bazą dla działań tej organizacji W latach osiemdziesiątych wzrosła zależność śródlądowej Zambii od szlaków komunikacyjnych przez RPA, ponieważ wojna w Mozambiku i w Angoli uniemożliwiała wykorzystanie połączeń z portami w tych krajach W 1987 r. samoloty wojskowe RPA zaatakowały niektóre obiekty w stolicy Zambii Lusace W czasie nalotu zginęło wielu Zambijczyków W 1989 r. Kaunda ograniczył obecność ANC na terenie Zambii, odciął się od jej taktyki zbrojnych działań i rozpoczął dialog z nowym prezydentem RPA Fredenkiem Willemem de Klerkiem Narastające niezadowolenie społeczne, niepokój w armii, krytyka ze strony kościołów zmusiły Kaundę do przywrócenia systemu wie-lopartyjnego, który zniósł w pierwszych latach po uzyskaniu niepodległości Wiele partii w istocie powstało już wcześniej i w rzeczywistości system jednopartyjny sam przestał istnieć Wybory w 1992 r. przyniosły przytłaczające zwycięstwo Ruchowi na Rzecz Wielopartyjnej Demokracji (Movement for Multiparty Democra-cy - MMD) UNIP (partia Kaundy) uzyskała wszystkie mandaty w prowincjach wschodnich, ale niewiele w innych regionach W tej sytuacji Kaunda natychmiast /rezygnował z dalszego pełnienia urzędu prezydenta Drugim prezydentem Zambii został przywódca MMD Fredenck Chiluba W 1995 r. Kaunda powrócił na scenę polityczną, obejmując ponownie kierownictwo UNIP W tym czasie rozpadła się koalicja Chiluby, a jego osobista popularność spadła W Rodezji Południowej po wejściu w życie konstytucji z 1961 r. do uzgodnienia między rządami brytyjskim i rodezyjskim pozostał tylko problem niepodległości Winston Field [premier rządu Rodezji Południowej i przywódca Frontu Rodezyjskiego - przyp tłum ] kiedyś wyobrażał sobie, ze powstanie niepodległe dominium rodezyjskie, które obejmie Rodezję Południową i większą część Północnej, z odrębnymi państwami Barotse i Niasą, pozostającymi pod zwierzchnictwem wysokich komisarzy mianowanych przez rząd brytyjski Rozwój wydarzeń uniemożliwił mu urzeczywistnienie tego planu i w 1963 r. rozpoczął rozmowy z Wielką Brytanią jedynie na temat niepodległości Rodezji Południowej Londyn przedstawił mu wówczas pięć warunków stopniowe zmiany zapewniające w przy-s/łosci rządy większości, zagwarantowanie, ze do konstytucji z 1961 r. nie zostaną wprowadzone poprawki, które oznaczałyby regres w zakresie praw większości, bezzwłoczne rozszerzenie praw ludności afrykańskiej, położenie kresu dyskryminacji rasowej, zapewnienie podstaw niepodległości możliwych do przyjęcia 679 przez całą ludność Rodezji W 1964 r. premierem i przywódcą Frontu Rodezyj-skiego został łan Smith Podjął próbę spełnienia przynajmniej piątego i w istocie najtrudniejszego warunku - zwołał indabę (uroczyste zgromadzenie) tradycyjnych wodzów plemiennych, którzy, fetowani przez rząd rodezyjski (opłacił im nawet zagraniczne podróże), oświadczyli dokładnie to, czego od nich oczekiwano W Wielkiej Brytanii nie przekonało jednak nikogo, iż to, co mówią, wyraża powszechną wolę ludności afrykańskiej W końcu 1964 r. w Londynie władzę przejęli laburzyści, co wywołało przygnębienie wśród białych Rodezyjczyków i nasiliło żądania jednostronnej deklaracji niepodległości Nowy rząd brytyjski, zajęty przede wszystkim poważnym kryzysem gospodarczym, dysponując przy tym niewielką przewagą w parlamencie, postanowił podtrzymywać rozmowy z Sahsbury, aby w ten sposób zyskać na czasie Nie było jednak żadnej płaszczyzny porozumienia, ponieważ rząd brytyjski domagał się spełnienia warunków, które były całkowicie sprzeczne z podstawowym żądaniem ogromnej większości rodezyjskiej społeczności osadniczej - zapewnienia jej rządów w nieskończoność Jako ostatnią szansę zaproponował powołanie komisji królewskiej pod przewodnictwem prezesa sądu rodezyj-skiego sir Hugha Beadle'a, której zadaniem byłoby określenie, w jaki sposób należy poznać opinię całej ludności Rodezji na temat niepodległości Smith odrzucił tę propozycję i 11 listopada 1965 r. ogłosił niepodległość Gubernator brytyjski w Sahsbury sir Humphrey Gibbs zareagował odwołaniem rządu rodezyj-skiego Mimo tej decyzji rząd Smitha sprawował przez kilkanaście lat rzeczywistą władzę w Rodezji Rząd brytyjski był zdecydowanie przeciwny stosowaniu siły, z wyjątkiem poważnego naruszenia porządku publicznego Wcześniej w takich sytuacjach, jak jednostronne ogłoszenie niepodległości, rządy brytyjskie nie wahały się użyć siły Przypadek Rodezji był jednak inny z dwóch zasadniczych powodów po pierwsze, w Rodezji, choć formalnie pozostawała kolonią, od ponad czterdziestu lat faktycznie rządzili miejscowi biali osadnicy, a nie Whitehall, po drugie, zbuntowany gabinet był rządem białych, a nie czarnych Użycie siły w konflikcie, któremu biali Rodezyjczycy nadaliby charakter rasowy, wywołałoby głęboki podział opinii brytyjskiej, a część żołnierzy mogłaby odmowie wykonania rozkazu Rządowi brytyjskiemu pozostały więc dwa sposoby postępowania rokowania i nacisk ekonomiczny Przez pierwszy rok Londyn prowadził politykę i rokowań, i nacisków ekonomicznych, przywiązując szczególną wagę do tych pierwszych Bezzwłocznie zastosował środki fiskalne wobec Rodezji, wprowadził sankcje naftowe i spowodował, ze Rada Bezpieczeństwa uchwaliła rezolucję, która zakazywała dostaw brom do Rodezji i wzywała do międzynarodowego bojkotu ekonomicznego tego kraju Brytyjski wniosek w tej sprawie poparło ponad czterdzieści państw W kwietniu 1966 r. Rada Bezpieczeństwa upoważniła Wielką Brytanię - na jej wniosek - do użycia siły dla zapewnienia przestrzegania sankcji naftowych, a w grudniu, tak/c na wniosek Wielkiej Brytanii, wprowadziła obowiązkowe sankcje, które dotyczy- 680 ty wielu artykułów Osiemnaście miesięcy później Rada Bezpieczeństwa ogłosiła całkowity zakaz handlu z Rodezją Skutki sankcji mogły być odczuwalne lub widoczne dopiero po upływie pewnego czasu Mimo ich uciążliwości reżim Smitha mógł przetrwać dzięki pomocy rządu południowoafrykańskiego, który zapewnił mu kredyty, dostarczał niezbędnych artykułów, ułatwiał eksport towarów, a także dlatego, ze był w stanie stosować odwetowe posunięcia gospodarcze wobec Zambii, uzależnionej od dostaw rodezyjskiego węgla dla hut miedzi Powodowały one także uciążliwe skutki w innych dziedzinach Istotne znaczenie miała również niechęć rządu brytyjskiego do zaostrzania środków ekonomicznych, dopóki liczył, ze problem rodezyjski będzie można rozwiązać w rokowaniach Sankcje zablokowały eksport Rodezji, wyczerpały się jej rezerwy, rząd musiał zaciągać pożyczki wewnętrzne, Rodezją stała się w rzeczywistości terytorium zależnym od RPA, ale reżim bynajmniej nie został zmuszony do kapitulacji, a gospodarka, choć poniosła straty, dostosowała się do sytuacji Wielka Brytania, wprowadzając sankcje, nie zamierzała zniszczyć gospodarki rodezyjskiej ani nawet obalić rządów Smitha, leczjedynie zmusić go do ugody Większość krajów Commonwealthu nie aprobowała ani takiego celu, ani taktyki Podejrzewały one, ze rząd brytyjski szuka okazji do zawarcia porozumienia ze Smithem - nawet za cenę rezygnacji ze swoich poprzednich zobowiązań W czerwcu 1966 r. na konferencji Commonwealthu w Lagos udało się wprawdzie Wielkiej Brytanii zyskać na czasie, ale afrykańscy partnerzy pozostali nieufni wobec jej intencji, a już we wrześniu 1966 r. na konferencji w Londynie członkowie Commonwealthu ze wszystkich kontynentów prawie jednomyślnie wyrazili zdecydowane stanowisko w sprawie rodezyjskiej Zmusiło to Wielką Brytanię do złożenia obietnicy, iż zwróci się do Rady Bezpieczeństwa o ogłoszenie obowiązkowych sankcji na niektóre artykuły, jeśli rokowania między Londynem i Sahsbury nie dadzą pewności, ze do końca roku Rodezją powróci do stanu prawnego sprzed ogłoszenia niepodległości W pierwszą rocznicę jednostronnej deklaracji niepodległości Rodezji było oczywiste, ze rokowania są bezcelowe, a Wielką Brytanię czeka długotrwała batalia ekonomiczna, która nieuchronnie przekształci się w starcie między przytłaczającą większością członków ONZ a Republiką Południowej Afryki i w pewnym, choć mniejszym, zakresie z Portugalią Lizbona uważała bowiem, ze należy podtrzymywać batalię na forum ONZ tak długo, aż przeciwnicy Rodezji będą mą znużeni i stopniowo przestaną nalegać na wprowadzenie sankcji Wielka Brytania dwukrotnie próbowała usunąć przeszkody w rozwiązaniu problemu rodezyjskiego podczas bezpośrednich rozmów premiera Harolda Wilsona i lana Smitha na pokładzie brytyjskich krążowników - Tiger w 1966 r. i Fearless w 1968 r. Te próby nie powiodły się - głównie ze względu na nieugiętą postawę Smitha (lub jego bardziej bezkompromisowych współpracowników) Powrót do rządu w Wielkiej Brytanii w 1970 r. konserwatystów przybliżył perspektywę porozumienia z białymi Rodezyjczykami, ale zwiększył także nieufność państw afrykańskich 681 Wstępne i nieoficjalne rozmowy sondażowe lorda Alporta, który starał się zbadać szansę porozumienia, skłaniały do pesymistycznych wniosków. [Ten konserwatywny polityk udał się w czerwcu 1967 r. do Salisbury na prośbę premiera Wilsona, który w następnych latach jeszcze kilkakrotnie wysyłał do Rodezji swoich emisariuszy - przyp. tłum.]. Mimo to sir Alex Douglas-Home, minister spraw zagranicznych w rządzie konserwatystów, rozpoczął dialog ze Smithem za pośrednictwem lorda Goodmana. W wyniku wielomiesięcznych rokowań powstał plan wprowadzenia zmian w konstytucji Rodezji, umożliwiający pr/ywrócenie normalnych stosunków, pod warunkiem że zostaną zaakceptowane przez ludność całego kraju. [Autor ma zapewne na myśli tzw. układ konstytucyjny podpisany w listopadzie 1971 r. w Salisbury przez Douglasa-Home'a i Smitha, zaakceptowany przez brytyjską Izbę Gmin i opublikowany w formie obszernej Białej księgi rządu brytyjskiego - przyp. tłum.]. W celu poznania stanowiska wszystkich grup ludności wobec tych propozycji w styczniu 1972 r. przybyła do Rodezji Komisja Królewska pod przewodnictwem lorda Pearce'a. Po kilku miesiącach konsultacji i rozmów stwierdziła w swoim raporcie, że większość Afrykanów odrzuca proponowany plan. Po opublikowaniu raportu rząd brytyjski po raz kolejny na pewien czas wycofał się na drugoplanową pozycję w rokowaniach. Natomiast w Rodezji nasiliły się w tym czasie walki partyzanckie. Organizacje afrykańskie rozpoczęły je już przed kilku laty, ale wówczas okazały się przedwczesne i nie przynosiły sukcesów. Przy pomocy RPA Smith mógł jeszcze powstrzymywać i ograniczać zasięg działań partyzantów, a Organizacja Jedności Afrykańskiej bezskutecznie próbowała przezwyciężyć rozłam wśród czarnych przywódców rodezyjskich. Sytuacja zmieniła się po upadku rządów Portugalii w Mozambiku. Był to cios strategiczny i wstrząs psychologiczny dla białych Rodezyj-czyków, którzy musieli teraz bronić kilkusetkilometrowej granicy. Załamanie władzy portugalskiej postawiło także nowe problemy polityczne przed RPA. Przywódcy państw afrykańskich tego regionu - Zambii, Botswany, Mozambiku, Zairu i Tanzanii - chcieli doprowadzić do obalenia rządów Smitha w drod/c pokojowej. Gotowi byli sami z nim rozmawiać i próbowali nakłonić czarnych Rodezyjczyków do rozmów na temat ustanowienia krótkiego okresu przejściowego poprzedzającego rządy większości oraz udzielenia białym gwarancji bezpieczeństwa życia i mienia. Zachęcił ich do tego zwrot w polityce południowoafrykańskiej, zwłaszcza przemówienie przedstawiciela RPA w Organizacji Narodów Zjednoczonych, w którym mówił otwarcie o istnieniu apartheidu, wyraził ubolewanie z tego powodu i zapowiadał jego zniesienie (w nieokreślonej przyszłości) Wymowę tej niespodziewanej wypowiedzi pomniejszył później prezydent RPA Balthazar Johannes Yorster, który pospiesznie oświadczył, (prawdopodobnie mi użytek wewnętrzny), iż bynajmniej nie oznacza to wprowadzenia w RPA powszechnego prawa wyborczego według zasady „jeden człowiek, jeden głos" ani wybierania parlamentu czarnych. Dla zewnętrznych obserwatorów było oczywiste, że to oświadczenie miało zrównoważyć wypowiedź przedstawiciela RPA w ONZ l Kaunda szybko wysłał swego emisariusza dla przeprowadzenia rozmów z Vorste« 682 rem. Wydawało się bowiem, że pragnie on, tak samo jak Kaunda i inni szefowie państw afrykańskich, doprowadzić do zmiany systemu władzy w Rodezji bez rozlewu krwi. W grudniu 1974 r. Smith uwolnił z miejsca odosobnienia dwóch czołowych przywódców afrykańskich Joshuę Nkomo i Ndabaningiego Sitholego, co miało poprzedzać zawieszenie broni i być może konferencję konstytucyjną. We wrześniu następnego roku, pod wpływem nalegań Yorstera, Smith wziął udział w spotkaniu z przywódcami afrykańskiego ruchu narodowego na moście granicznym na Zambezi w Yictoria Falls (w pobliżu Wodospadów Wiktorii), w którym uczestniczyli także Yorster i Kaunda. Konferencja skończyła się fiaskiem, formalnie z powodu sporu o warunki porozumienia uzgodnionego przez Yorstera ze Smithem, a w istocie dlatego, że premier rodezyjski nie był przygotowany do dyskusji nad żadnymi projektami konstytucji poza własnym, który nie przewidywał przekazania władzy afrykańskiej większości. Smith i Nkomo podtrzymywali wprawdzie ideę konferencji konstytucyjnej, ale szansę jej zwołania były coraz mniejsze, zarówno ze względu na nieugięte stanowisko białych, jak i z powodu ponownego rozłamu wśród czarnych przywódców, których udało się nakłonić tylko do chwilowej demonstracji jedności. Niepowodzenie inicjatywy Yorstera i Kaundy pozostawiło niewiele innych możliwości rozstrzygnięcia problemu Rodezji niż przez zbrojną walkę. Na terenie Rodezji żadna ze stron nie była w stanie pokonać przeciwnej, natomiast w regionie nastąpiły w tym czasie dwie ważne zmiany. Stosunek Yorstera do sytuacji w Rodezji przypominał zabiegi, by trzymać wilka z dala od własnej zagrody, ale z czasem wilk zmienił skórę. Fiasko konferencji w Yictoria Falls dopełniło miary i spowodowało, że Yorster odsunął się od Smitha. Samo zniesienie rządów białych w Rodezji nie było już największym zagrożeniem dla RPA. O wiele większe niebezpieczeństwo wynikało z podtrzymywania ich - mimo że ich upadek był tylko kwestią czasu - i z okoliczności, w jakich by nastąpił. Smith nie spełniał już roli tarczy chroniącej Afrykę Południową- przeciwnie, stał się jej piętą Achillesową. Rosyjsko-kubańska interwencja w Angoli zmusiła także Stany Zjednoczone do zaangażowania się w konflikt, od którego wolałyby trzymać się z dala. Poza usunięciem wojsk kubańskich z Afryki i zapobieżeniem rozszerzaniu się wpływów rosyjskich Stanom Zjednoczonym zależało przede wszystkim na stabi-li/.acji w tym regionie, co w Rodezji było nieosiągalne bez odsunięcia od władzy białych. Smith nie dostrzegł owego wypisanego na ścianie biblijnego ostrzeżenia Mane, lekel, Fares, zapowiadającego, że jego dni są policzone. Sankcje ekonomiczne były farsą. Przez dziesięć lat - do czasu uzyskania niepodległości przez Mozambik w 1975 r. - patrole brytyjskich okrętów wojennych blokowały dostawy ropy naftowej dla Rodezji przez port Beira (co kosztowało co najmniej 100 mln fun-low), ale w tym samym czasie nie czyniono nic, by zatrzymać dostawy produktów i afiliowanych przez Lauren9o Marąues (obecnie Maputo) lub innymi drogami. Portugalia i Republika Południowej Afryki nie ukrywały, iż pomagają Smithowi w omijaniu sankcji. Stany Zjednoczone także nie w pełni ich przestrzegały - w 683 1972 r. zalegalizowano import rudy chromowej i innych surowców mineralnych z Rodezji Później stało się oczywiste, ze Smith dysponuje dostatecznymi dostawami ropy naftowej, dostarczanej przez towarzystwa naftowe, głównie brytyjskie lub powiązane z nimi, które uciekały się do najróżniejszych wybiegów, by mu pomóc Mogły one liczyć na życzliwość ministrów i wysokich urzędników brytyjskich, przymykających oczy na przemyt - zbyt duży, by można było go nie dostrzec (Nawet kiedy ta kompromitująca sprawa przedostała się do opinii publicznej, nie rozpoczęto śledztwa w stosunku do firm naftowych i osób, które złamały prawo i prowadziły własną politykę zagraniczną, niezgodną ze zobowiązaniami i celami ich rządu) Do bezkompromisowej postawy skłaniały Smitha także rozbieżności wśród czarnych przeciwników Jego taktyka zmierzała do wykorzystywania tych rożnie tak, by poprzez układy z jednym lub kilkoma przywódcami, a najlepiej z Nkomo, uratować pozycję białych i zapewnić im kontrolę nad krajem Była to klasyczna polityka w myśl zasady „dziel i rządź" Smith stawiał jednak zbyt wygórowane żądania, zbyt długo kurczowo usiłował utrzymać rządy mniejszości, a kiedy został zmuszony do porozumienia z biskupem Muzorewą i innymi czarnymi Rode-zyjczykami, wytargował dla siebie ugodę zbyt korzystną, aby mogła być urzeczywistniona Po niepowodzeniu konferencji w Yictona Falls toczyły się jeszcze rozmowy między Smithem i Nkomo Zostały one przerwane dopiero na początku 1976 r, głównie na skutek postawy Smitha, który uporczywie nie zgadzał się na rządy czarnej większości W ciągu tych kilkunastu miesięcy partyzanci nasilili operacje na terenie Rodezji, chociaż nadal były one mało skuteczne i ograniczały się do regionów przygranicznych Większość partyzantów darzyła zaufaniem Roberta Mugabego - tylko on jeden nie był zainteresowany przepychankami i przetargami z białymi Mugabe unikał targów politycznych, które stały się drugą naturą Smitha Jak się okazało, trafnie przewidział, ze taki konflikt jak w Rodezji powinien być rozstrzygnięty innymi środkami Smith, który nie potrafił odróżnić zwolenni-kajednego skrzydła lewicowego od drugiego, był zbyt pewny, ze uda mu się przedstawić opinii publicznej Roberta Mugabego jako moskiewską marionetkę [Autorowi chodzi zapewne o niedostrzeganie różnicy między orientacją prochinską i proradziecką w ruchu afrykańskim w Rodezji, organizacja Roberta Mugabego korzystała w pewnym zakresie z pomocy Chin, a nie ZSRR - przyp tłum ] Nadmiernie lekceważył tez partyzantów Upadek władzy portugalskiej i rosyjsko-kubańska interwencja w Angoli zmusiły Stany Zjednoczone do rewizji polityki wobec południa Afryki, która opierała się na założeniu, ze sytuacja w tym regionie długo pozostanie stabilna Na początku lat siedemdziesiątych, po pierwszej podróży na południe Afryki, Henry Kissin-ger doszedł do wniosku, ze Waszyngton może i powinien poprawić stosunki / rządami zarówno czarnych, jak i białych - choćby po to, aby zapobiec podobnym inicjatywom ZSRR Zakładał wtedy, ze istniejące reżimy przez długi czas utrzymają władzę Załamanie panowania portugalskiego w Angoli i w Mozambiku pod- 684 ważyło tę polityką Przerwane zostały bowiem wszystkie szlaki handlu rodezyj-skiego - poza południowoafrykańskim Rodezja stała się bardziej zależna od RPA, a jednocześnie jako sojusznik mniej dla mej atrakcyjna, co dramatycznie zmniejszyło szansę Smitha na przetrwanie Na wschodzie Rodezja nie tylko została odcięta od portów w Mozambiku, lecz otwarty został nowy front wojny z partyzantami Na zachód od Rodezji upadek rządów portugalskich w Angoli doprowadził do międzynarodowego kryzysu, w którego wyniku ZSRR uzyskał przyczółek na południu Afryki Stany Zjednoczone zareagowały natychmiast, ale ich ówczesne działania okazały się chybione Pomoc, jaką poprzednio udzielały Portugalii, przekazały dwóm angolskim organizacjom wyzwoleńczym, którym jednak nie udało się zdobyć władzy USA nakłaniały RPA do inwazji wojskowej, która również skończyła się fiaskiem W 1976 r. Kissmger ponownie przybył do Afryki Jego ówczesne oświadczenia wskazywały na zaskakujący zwrot na rzecz poparcia stanowiska czarnych Wypowiedział się za rządami większości nie tylko w Rodezji, ale także w Namibii i w samej RPA Był to tylko retoryczny wstęp do trudnego sojuszu z RPA, by zyskać możliwość wywierania nacisku na Smitha Yorster wstrzymał pomoc wojskową dla Rodezji Wkrótce, za jego zgodą, zademonstrowano Smithowi, ze szlaki komunikacyjne łączące Rodezję ze światem przez terytorium RPA - od których zależał jej los - mogą okazać się nadmiernie przeciążone Kissmger udał się do RPA na spotkanie ze Smithem, który pod naciskiem silniejszego partnera musiał się ugiąć Zgodził się na wprowadzenie rządów większości w ciągu dwóch lat, łącznie z okresem przejściowym, w którym między innymi przewidywano powołanie czarnego premiera oraz gabinetu, w którym większość stanowiliby czarni ministrowie W 1976 r. operacje partyzantów stały się ważnym czynnikiem wpływającym na sytuację w Rodezji Docierali om przez granice coraz dalej w głąb kraju Widoczne stały się napięcia w gospodarce spowodowane wojną i jej wpływem na siłę roboczą, zwiększyła się emigracja białych Smith bynajmniej nie zamierzał się poddać Upierał się, ze sformułowania dotyczące rządów większości należy interpretować jako rządy odpowiedzialnej większości, co oznaczało odrzucenie zasady powszechnego i równego prawa wyborczego, wyrażanego hasłem ,jeden człowiek, jeden głos" Zapowiedział wprawdzie koniec rządów białych, ale starał się stwarzać wrażenie, iż biali nadal utrzymają kontrolę nad krajem Udało mu się udaremnić plan Kissmgera, który podczas rokowań pośrednio dawał obu stronom do zrozumienia, ze każda z nich zgodziła się na więcej, niż wynikało z ich rzeczywistego stanowiska Pozwalał więc, by Smith sądził, iż szczegółowe propozycje, które mu przedstawił, zostały przyjęte przez prezydentów państw frontowych, Front Patriotyczny i dowódców partyzantów, podczas gdy w rzeczywistości jeszcze ich nie zaaprobowali Prezydenci państw frontowych twierdzili z kolei, iż Kissmger wprowadził w błąd zarówno ich, jak i Front Patriotyczny, sądzili bowiem, ze propozycje sekretarza stanu USA sąjedyme wstępem do dyskusji Podczas gdy Smith uważał propozycje za integralną część wymuszonego porozumienia, prezydenci państw frontowych i Front Patriotyczny traktowali je tylko jako punkt wyjścia do 685 dyskusji [Prezydenci Angoli, Botswany, Mozambiku, Zambii - państw położonych na „Imn frontu" z Rodezją, RPA i podporządkowaną]ej Afryką Połudmo-wo-Zachodmą - oraz Tanzanii tworzyli grupę, państw frontowych, która odegrała ważną rolę w rokowaniach w sprawie przyszłości Rodezji, Front Patriotyczny był luźnym sojuszem dwóch afrykańskich organizacji wyzwoleńczych Rodezji -ZANU i ZAPU - przyp tłum ] W związku z tą sprzeczną interpretacją Srmth mógł oświadczyć, ze jeśli zmieniona zostanie choć jedna litera, porozumienie nie będzie go obowiązywać Plan Kissingera, w formie pakietu ogólnie sformułowanych zobowiązań obu stron, upadł, ponieważ strony nie zgodziły się przyjąć ich w przedstawionej wersji Konferencja w Genewie wszystkich zainteresowanych nie przyniosła rezultatu Nie powiodły się również brytyjskie zabiegi dyplomatyczne Wydawało się, ze impas, jaki nastąpił po niepowodzeniu planu Kissingera, jest większy mz kiedykolwiek, niemniej w tym okresie przywódcy organizacji prowadzących walkę zbrojną zgodzili się współpracować w sprawach politycznych i militarnych w ramach Frontu Patriotycznego Choć był to sojusz oparty na kruchych podstawach, wkrótce okazał się zwycięzcą w wojnie rodezyjskiej Państwa zaangażowane w sprawę rodezyjską bynajmniej nie zamierzały pozostawać bierne Wielka Brytania, Stany Zjednoczone i Republika Południowej Afryki postanowiły zastąpić reżim Smitha innym rządem Takie działania podejmowali także prezydenci państw frontowych, które - zwłaszcza Zambia i Mozambik - dotkliwie odczuwały ekonomiczne skutki wojny i rodezyjskich ataków odwetowych na obozy partyzantów na ich terytoriach W 1977 r. Jimmy Carter, który wtedy objął urząd prezydenta USA, powierzył sprawy afrykańskie Andrew Youngowi W Londynie nowym laburzystowskim ministrem spraw zagranicznych został David Owen Obaj politycy po wspólnej podróży do stolic państw afrykańskich przedstawili nowy plan wyjścia z sytuacji, jaką spowodowała jednostronna deklaracja niepodległości Rodezji Plan przewidywał, ze po krótkim okresie przywrócenia zwierzchnictwa Wielkiej Brytanii i po wyborach pod nadzorem międzynarodowym władza zostanie przekazana czarnej większości Plan nie został wówczas wprowadzony w życie, przede wszystkim / powodu stanowiska Smitha, który był oburzony projektem wprowadzenia powszechnego i równego prawa wyborczego oraz utratą przez białych Rodezyjczy-ków kontroli nad armią i siłami bezpieczeństwa Ponownie udał się na tajne spotkanie z Kaundą i po raz kolejny usiłował zawrzeć sojusz z Nkomo, ale ten nie dał się skusić Smith zastosował więc drugą wersję tej samej taktyki aby zapobiec zwycięstwu Roberta Mugabego, zawarł układ z przywódcami innych ugrupowań afrykańskich Po zaciętych przetargach Smith, biskup Kościoła metodystów Abdel Muzorc-wa (przewodniczący Zjednoczonej Afrykańskiej Rady Narodowej), pastor Sitho-le [reprezentujący niewielką frakcję, która oderwała się od ZANU, zachowując tę samą nazwę - przyp tłum ] i wódz Jeremiah Chirau zawarli porozumienie Opierało się ono na podziale władzy między białych i czarnych Smith tym razem za- 686 akceptował zasadę ,jeden człowiek, jeden głos", ale zabezpieczył prawa białych, wpisując je do konstytucji Posunięcie to zmierzało do wyeliminowania bardziej radykalnego Frontu Patriotycznego Stany Zjednoczone i Wielka Brytania zaaprobowały porozumienie zawarte przez Smitha, z zastrzeżeniem, którego uwzględnienie pozbawiało je sensu - akceptowały je pod warunkiem, ze sygnatariuszem będzie także Front Patriotyczny, podczas gdy miało ono na celu właśnie jego eliminację W 1979 r. biali Rodezyjczycy, po głębokim namyśle, zaaprobowali w referendum nową konstytucję Wybory, w których wzięła udział znaczna część uprawnionych, przyniosły zwycięstwo Muzorewie Został premierem kraju, trafnie nazwanego Rodezją-Zimbabwe Było oczywiste, ze biali Rodezyjczycy zachowali władzę na nieokreślony czas i nowy rząd nie był w stanie wprowadzić reform ograniczających nawet najbardziej widoczne przejawy dyskryminacji rasowej, a tym bardziej znieść ją całkowicie Wybory w Rodezji zbiegły się przypadkowo z wyborami w Wielkiej Brytanii, gdzie do władzy powrócili konserwatyści Panią Margaret Thatcher, premiera nowego rządu, podejrzewano nawet, iż darzy Smitha większą sympatią niż przeważająca część polityków brytyjskich Z jej publicznych wypowiedzi wynikało, ze jest zwolenniczką uznania rządu Muzorewy i bezzwłocznego zniesienia sankcji Niemniej zwyciężył brytyjski pragmatyzm Działania Frontu Patriotycznego stały się wówczas na tyle skuteczne, ze nie można było go lekceważyć - przewidywano nawet, ze będzie stroną zwycięską Na konferencji krajów Commonwealthu w Lusace Wielka Brytania zgodziła się odroczyć uznanie układu Muzorewy i Smitha, aby umożliwić podjęcie jeszcze jednej próby pogodzenia walczących stron Londyn przygotował projekt nowej konstytucji, w którym nie umieszczono postanowień zapewniających nadmiernie uprzywilejowaną pozycję białym, jakie znajdowały się w dokumencie z 1978 r. W końcu 1979 r. na konferencji w Londynie obu stronom [Frontowi Patriotycznemu i rządowi Muzorewy-Smitha - przyp tłum ] przedstawiono ten projekt konstytucji, który mogli albo przyjąć, albo odrzucie Nowy brytyjski minister spraw zagranicznych lord Camngton jednocześnie zagroził, ze jeśli Front Patriotyczny nie zgodzi się na zaproponowaną konstytucję, Wielka Brytania bezzwłocznie uzna rząd Muzorewy Prezydenci państw frontowych ze swej strony także wywierali silny nacisk na Mugabego i Nkomo -rywalizujących ze sobą przywódców ZANU i ZAPU - by osiągnęli porozumienie Wielostronne wysiłki przyniosły rezultaty Biali Rodezyjczycy i Muzorewa, chociaż byli gorzko rozczarowani i niezadowoleni, nie mieli wyboru Musieli przyjąć propozycje brytyjskie, ponieważ to, co skonstruowali w Rodezji, nie miało trwałych podstaw Ostatecznie, wbrew początkowym przypuszczeniom, na konferencji londyńskiej osiągnięto porozumienie Na cztery miesięce, poprzedzające ogłoszenie niepodległości, do Sahsbury powrócił brytyjski gubernator Wybory, według jednych wolne i uczciwe, a według drugich odwrotnie, przyniosły zdecydowane zwycięstwo Robertowi Mugabemu i jego partii ZANU Uzyskał on przytłaczającą większość w parlamencie i został premierem niepodległego państwa Zimbabwe 687 Powstanie niepodległego Zimbabwe wygasiło konflikt między czarnymi i białymi, ale zaostrzyło inny - między ludami Szona i Ndebele, uosabiany przez Mu-gabego i Nkomo. Wydarzenia kilku następnych lat pogłębiły urazy osobiste i plemienne. W 1982 r. Nkomo został usunięty z rządu i zaniepokojeni Ndebele, którzy nie godzili się na pozycję słabszego partnera w nowym państwie, zajmowali coraz bardziej wrogą postawę. Rozruchy na zamieszkanych przez nich terenach zostały stłumione metodami, które z pewnością można uważać za bezlitosne, a nawet rasistowskie. Wybory w 1985 r. potwierdziły, że w Matabelandzie dominujący wpływ ma ZAPU (partia Nkomo). Mugabe, który dążył wówczas do ustanowienia systemu jednopartyjnego (konstytucyjnie Zimbabwe nie było państwem jednopartyjnym, choć w praktyce takim się stawało), próbował pojednać się z Nkomo, ale działania te okazały się pozorne. Malały szansę na przekształcenie Zimbabwe w państwo rzeczywiście zjednoczone. Ndebele byli mniejszością, stawali się grupą coraz bardziej wyobcowaną i nieufną. Byli na tyle liczni, że mogli spowodować rozpad kraju, choć zbyt słabi, by we wrogim otoczeniu stworzyć własne, skutecznie funkcjonujące społeczeństwo. Nadzieje, jakie wiązano z Mu-gabem, przygasły, gdy po rozruchach wewnętrznych wiele osób uwięziono bez wyroku sądowego, a armia dopuszczała się okrucieństw. Wstrzymywano dostawy żywności na tereny wybrane według kryteriów politycznych, co spowodowało tam głód. Niektórzy przyjaciele Mugabego zajmujący wysokie stanowiska, ulegli pokusom władzy i w latach 1988-1989 pięciu ministrów musiało podać się do dymisji z powodu skandali finansowych, a jeden popełnił samobójstwo. Mugabe nie ukrywał swoich preferencji dla socjalizmu państwowego i systemu jednopartyjnego, co było niepopularne nie tylko wśród rządów i opinii publicznej na Zachodzie, lecz także w jego partii. Oba skrzydła podejrzewały się o dążenie do zmonopolizowania władzy w państwie jednopartyjnym. Ambitny plan gospodarczy, który początkowo zyskał międzynarodowe poparcie (zwłaszcza zachodnie), przestał być realizowany z wielu powodów: suszy, braku politycznej stabilizacji, słabego rozwoju transportu i sieci dystrybucji, ucieczki ludności ze wsi do przeludnionych miast, w których nie było ani mieszkań, ani pracy, wysokiej obsługi zagranicznego zadłużenia, zmniejszenia zagranicznych dochodów spowodowanych spadkiem cen światowych i inflacją, która raz rosła, raz się zmniejszała. Produkt narodowy stale spadał. Wszystko to osłabiało pozycję Mugabego -jego pierwszoplanowa rola powodowała bowiem, że był szczególnie wystawiony na ciosy zmiennej fortuny. Dwa czynniki pogorszyły tę sytuację. Pierwszy to wojna w Mozambiku. W 1982 r. powołano specjalną jednostkę zimbabweńskich sił zbrojnych dla ochrony rurociągu naftowego z Beiry na wybrzeżu Mozambiku do Zimbabwe. Zaangażowanie militarne było stosunkowo niewielkie, ale wciągnęło Zimbabwe w wojnę domową. W 1986 r. RENAMO [skrót portugalskiej nazwy Narodowego Ruchu Oporu - organizacji zwalczającej rząd Samory Machela w Mozambiku - przyp. tłum.] ogłosiło, że jest także w stanie wojny z Zimbabwe, rozszerzając następnie zbrojne operacje na teren jego wschodniej prowincji Manicalandu. Umożliwiło to 688 w 1989 r. grupie niezadowolonych członków ZANU, w tym usuniętemu z rządu Edgarowi Tekeremu, utworzenie na tym terenie opozycyjnego Zimbabweńskiego Ruchu Jedności. Drugim czynnikiem było niezadowolenie części ludności ze ślimaczego tempa realizacji programu osadnictwa, jednej z najważniejszych obietnic złożonych przed i po uzyskaniu niepodległości. Obiecano wówczas, że rodziny, którym po 1890 r. zabrano ziemię (najbardziej masowe wywłaszczenia nastąpiły w latach 1930-1960), otrzymają jako rekompensatę ziemię na terenach przeznaczonych pod osadnictwo. Jednocześnie nowe państwo zobowiązało się do wypłacenia za ziemię dla osadników odszkodowania białym właścicielom w zagranicznej walucie i po aktualnych cenach kupna i sprzedaży. Mimo finansowego wkładu Wielkiej Brytanii koszty programu były zbyt wysokie i wprowadzano go powoli. Pierwszy plan przewidywał osiedlenie 162 tyś. rodzin w ciągu pięciu lat, ale zrealizowano go tylko w jednej trzeciej. W pewnej mierze przyczyniły się do tego trudności, jakie wyłoniły się w trakcie jego realizacji - na przykład konieczność budowy nowych dróg, a także brak ziemi. Ponadto rząd nalegał, by nowi osadnicy zrzekli się praw do ziemi, jaką pozostawiali (o ile ją mieli), co wielu odstręczało. Po dziesięciu latach zrealizowano nie więcej niż jedną trzecią programu. Wielu nowych osadników szybko sprzedało przyznaną im ziemię, po czym stali się tak samo biedni jak poprzednio, a nawet biedniejsi. Rząd zapowiedział bardziej zdecydowane działania dla zwiększenia osadnictwa, które były możliwe jedynie przy ograniczeniu zobowiązań wobec białych właścicieli i wprowadzeniu pewnej formy przymusowego wykupu ziemi. Trudności w wywiązaniu się z obietnic osadniczych, bezrobocie, niedostatek usług publicznych, brak wymienialnej waluty, posunięcia oszczędnościowe -wszystko to nie podważyło w poważnym zakresie przywództwa Mugabego. Nko-mo pozostawał w cieniu. W 1990 r. partia Mugabego ZANU-PF [po zjednoczeniu ZANU i ZAPU - przyp. tłum.] uzyskała w wyborach 147 ze 150 mandatów, a w następnych, pięć lat później - 148 mandatów. Bank Światowy i Międzynarodowy Fundusz Walutowy zaaprobowały pięcioletni plan inwestycji w sektorze publicznym i prywatnym, przewidujący także fundusz socjalny dla złagodzenia skutków bezrobocia, pod warunkiem drastycznych cięć w administracji i twardej odmowy zwolnienia upadających firm prywatnych z ich zobowiązań finansowych. ANGOLA i MOZAMBIK Do 1974 r. południowy kraniec Afryki z dwóch przeciwległych stron oskrzydlały terytoria portugalskie - na zachodzie Angola i na wschodzie Mozambik. Portu-galczycy przebywali w Afryce najdłużej - pierwsi tam weszli i ostatni odeszli. Byli pierwszymi kolonialistami i ostatnimi imperialistami. Ten niewielki kraj europejski przed pięciuset laty jako pierwszy podejmował śmiałe wyprawy do odległych lądów i zdobył w Afryce posiadłości dwadzieścia trzy razy większe niż jego 689 obszar w Europie W 1487 r. Bartolomeu Diaz, a po mm w 1498 r. Yasco da Gama opłynęh Przylądek Dobrej Nadziei W XVI w rozwinął się handel portugalski / wybrzeżem Afryki Zachodniej, którego reliktem była Gwinea Portugalska Portu-galczycy, stopniowo wypierani z Afryki Zachodniej przez Holendrów, Brytyjczyków i Francuzów, poszukiwali rekompensaty na południu W 1576 r. wnuk Diaza założył Luandę, stolicę Angoli W XVII w na krótko znalazła się ona w posiadaniu Holendrów Ponownie przywrócił ją Portugalii Salvador de Są, bogaty brazylijski poszukiwacz przygód, który zajął Luandę i później został jej pierwszym gubernatorem W XVII i XVIII w Angola dostarczała niewolników do Brazylii W 1836 r. wprowadzono zakaz handlu niewolnikami, ale samą instytucję niewolnic twa zniesiono formalnie dopiero w 1858 r W czasach największego rozbioru Afryki Portugalię popierała tylko Wielk.i Brytania, ale czyniła to mekonsekwentnie i nieskutecznie Niemcy liczyły, ze pożyczając Portugalii więcej pieniędzy, mz będzie mogła spłacić, przejmąjej terytoria w Afryce Portugalia pragnęła utworzyć lądowe połączenie Angoli z Mozambikiem, ale to j ej marzenie nigdy się nie ziściło Choć w ćwierćwieczu poprzedzającym I wojnę światową w Mozambiku osiedlali się Portugalczycy, rządy w Lizbonie niewiele interesowały się Afryką, a zwlekanie ze zniesieniem niewolnictwa przysporzyło Portugalii złej sławy w świecie, zwłaszcza po opublikowaniu w 1906 r. głośnej książki H W Nevmsona A Modern Slavery (Nowożytne niewolnictwo) Powstania, które wybuchły w Angoli w 1922 i 1935 r, miały szeroki zasięg Zostały bezlitośnie stłumione, ale wytworzyły podamy grunt dla ruchów niepodległościowych Lizbona zaczęła dostrzegać, ze w Angoli jej władzy zagrażają nic biah osadnicy, lecz niepodległościowe ruchy czarnych, mimo ze przez pewien czas ich rozwój utrudniać jeszcze będą podziały plemienne, analfabetyzm ora/ przytłaczająca siła portugalskiej policji i armii W 1952 r. Portugalia przemianowała swoje kolonie na prowincje zamorskie W latach pięćdziesiątych opracowano plany rozwoju, podjęto roboty publiczne, co przyniosło pewien postęp gospodarczy Po zmianie statusu kolonu Portugalia twierdziła, ze nie ma obowiązku (wynikającego z artykułu 73(e) Karty Narodów Zjednoczonych) przekazywania ONZ sprawozdań o sytuacji w Angoli i Mozambiku, ponieważ oba kraje sąportu-galskimi prowincjami, a nie terytoriami niesamodzielnymi W tym sporze Portugalię popierali brytyjscy i amerykańscy sojusznicy oraz j ej brazylijscy krewniacy W 1963 r. Stany Zjednoczone i Wielka Brytania głosowały jednak za rezolucją Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych, która wzywała Portugalię do przyspieszenia procesu samostanowienia jej terytoriów Przeciw głosowały jedynie Hiszpania i RPA, a Francja wstrzymała się od głosu Portugalczycy prowadzili politykę asymilacji, która umożliwiała stopniowo rozszerzanie praw wyborczych, ale w latach pięćdziesiątych rosnąca imigracja / Portugalii zmieniła stosunki społeczne i ekonomiczne, wzmocniła bariery rasowo i skazała wielu Angolczyków na bezrobocie lub prace dorywcze Do 1960 r. w poszukiwaniu pracy emigrowały dziesiątki tysięcy Angolczyków, głównie do Kon- 690 l ga, a Leopoldville stało się wówczas siedzibą władz angolskich organizacji niepodległościowych W tym czasie zaufanie do władz portugalskich podważył szczególnie spór o wybór tradycyjnego wodza na północy Angoli Portugalczycy działali wprawdzie zgodnie z literą prawa, ale ich postępowanie było nierozważne, a uczciwość wzbudzała wątpliwości Emancypacja brytyjskich i francuskich kolonu w Afryce Zachodniej, a także Konga Belgijskiego spowodowała, ze proces przemian dotarł do granic portugalskiej Angoli W lutym 1961 r. w Luand/ie wybuchły rozruchy wywołane po części eskapadą kapitana Galvao, który uprowadził statek Santa Maria i w stolicy Angoli oczekiwano jego przybycia w roli wyzwoliciela Rozruchy zostały stłumione, ale już w tym samym roku w marcu wybuchły zamieszki na północy, a przez granicę z Kongiem wtargnęły do Angoli zbrojne oddziały Zginęło i zostało rannych około 1400 całkowicie zaskoczonych Portugalczyków Na barbarzyństwo odpowiedzieli barbarzyństwem Straty po stronie afrykańskiej sięgały 20 tyś zabitych Represje spowodowały masowe ucieczki Fala okaleczonych uciekinierów napływała głównie do Konga - w 1961 r. przybyło ich tam 20 tyś , a w następnych trzech latach - aż 150 tyś Represje zaszkodziły wizerunkowi Portugalii w świecie, a koszty utrzymania portugalskiej władzy stały się poważnym obciążeniem j ej gospodarki W Mozambiku ruch wyzwoleńczy FRELIMO (Front Wyzwolenia Mozambiku) rozpoczął zbrojne powstanie w 1964 r. i opanował niektóre regiony kraju Na pewien czas działalność FRELIMO osłabiło zabójstwo w 1969 r. jego przywódcy dr Eduarda Mondlanego Blokada portu w Beirze (po wprowadzeniu sankcji wobec Rodezji) przyniosła straty gospodarce mozambijskiej, ale Portugalczycy nie zamierzali się poddawać Wspólnie z koncernami południowoafrykańskimi, europejskimi i amerykańskimi przystąpili do realizacji szerokiego planu rozwoju gospodarczego Mozambiku (zakładając, ze będą one zainteresowane zachowaniem rządów portugalskich) Główną inwestycją, na której opierał się plan, była budowa wielkiej zapory hydroenergetycznej w Cabora Bassa Uruchomienie jej miało umożliwić zwiększenie o milion liczby białych osadników Polityczny charakter planu był oczywisty, zważywszy iż Mozambik miał już sześć zapor wodnych i nie było potrzeby budowy nowych Polityczne następstwa tego zamierzenia i zabiegi państw afrykańskich skłoniły niektórych udziałowców do ponownego rozważenia całego przedsięwzięcia, a w przypadku Szwecji i Włoch do wyco-tania się Kolonialne wojny zmusiły Portugalię do rozbudowy armii do najwyższego stanu w jej historii i wprowadzenia czteroletniej obowiązkowej służby wojskowej Do 1970 r. nakłady na wojsko wzrosły do 6 proc produktu narodowego brutto i stanowiły połowę budżetu państwa Brak w tym czasie politycznie aktywnej opinii publicznej w Portugalii powodował, ze władze nie musiały liczyć się z takim jej naciskiem jak rządy w Londynie, Paryżu czy Brukseli Tam opinia publiczna stanowiła jedną z bardziej wpływowych, a być może nawet najbardziej wpływową siłę na rzecz dekolomzacji Dziesięć lat bezskutecznej i kosztownej wojny na trzech odrębnych terytoriach - Angoli, Mozambiku i Gwinei Bissau - 691 podważyło jednak w armii wolą walki. Ruch wyzwoleńczy nie tylko przetrwał, ale przybierał na sile, zyskiwał poparcie ludności, opanowywał nowe tereny i otrzymywał broń z zagranicy. Portugalczycy próbowali go powstrzymać za pomocą bomb i zasieków z drutu kolczastego, ale bomby były nieskuteczne przeciw partyzantom, a drut kolczasty nie mógł oddzielić ich od ludności, ponieważ (w przeciwieństwie do sytuacji na Malajach) była ona po ich stronie. [Autor ma zapewne na uwadze budowę, tzw. wsi strategicznych pod kontrolą wojska, do których przesiedlano całe wioski, by odciąć partyzantom zaopatrzenie i kontakty - przyp. tłum.]. W 1973 r. gubernator Gwinei Bissau generał Antonio de Spinola, przekonany o beznadziejności walki, podał się do dymisji i powrócił do Lizbony jako otwarty przeciwnik dalszego utrzymywania rządów kolonialnych. Jego działalność przyczyniła się do obalenia w 1974 r. dyktatury wojskowej wprowadzonej w Portugalii w 1926 r. Ruch Sił Zbrojnych, który przejął władzę w Lizbonie, opowiedział się za niepodległością kolonii afrykańskich. Przyznano ją bezzwłocznie Gwinei Bissau i Mozambikowi, a premier RPA Yorster musiał pogodzić się z faktami dokonanymi i publicznie uznał zwycięstwo FRELIMO. Wiedział, tak samo jak Samora Ma-chel, następca Eduarda Mondlanego i pierwszy prezydent nowego państwa, że rządy obu krajów muszą liczyć się z faktem, iż jedna czwarta siły roboczej w kopalniach południowoafrykańskich pochodzi z Mozambiku. W Angoli żadna z organizacji nie miała tak zdecydowanej przewagi jak FRELIMO w Mozambiku. W przededniu niepodległości Narodowy Front Wyzwolenia Angoli (FNLA) Holdena Roberto zaatakował Ludowy Ruch Wyzwolenia Angoli (MPLA) Agostinha Neto, a Republika Południowej Afryki dokonała potajemnie inwazji, by wesprzeć trzecią organizację - UNITA Jonasa Savimbiego. Neto zwrócił się o pomoc do Fidela Castro i wojska południowoafrykańskie na pewien czas musiały wycofać się z Angoli. Nadal jednak jawnie uzbrajały Savim-biego, który opanował znaczną część kraju. Usunięcie Kubańczyków z Angoli stało się pierwszoplanowym celem Stanów Zjednoczonych. Waszyngton i Pretoria uważały, że należy wspierać UNITA, ale to poparcie powodowało, że rząd angolski tym bardziej nie mógł się obejść bez pomocy kubańskiej. Pretoria prowadziła rozmowy z prezydentem Angoli Eduardem dos Santosem, a równocześnie pomagała Savimbiemu, aby go zniszczył. Wypady wojsk RPA miały wątpliwe znaczenie militarne dla osiągnięcia tego celu. Okupowały one rozległe obszary kraju, niszczyły tam wszelkie urządzenia, po czym wycofywały się. Kiedy w 1985 r. wojska angolskie, wyposażone w sprzęt wojskowy dostarczony przez Rosjan, rozpoczęły ofensywę przeciw UNITA, RPA zdecydowała sieją ocalić, choć spowodowało to eskalację konfliktu. Obie strony nie osiągnęły zamierzonych celów. RPA doznała kolejnego niepowodzenia. Wspólne ataki UNITA i lotnictwa południowoafrykańskiego na bazę w Cuito Cuanavale w latach 1987-1988 zostały odparte, a siły powietrzne RPA upokorzone. UNITA, pokonana na południu, została odbudowana przez USA na terenie Zairu. Było to jedynie posunięcie taktyczne, ponieważ w Londynie przy poparciu USA rozpo- 692 czynały się już rozmowy przedstawicieli RPA, Angoli i Kuby (ale bez UNITA, chwilowo pozostawionej na uboczu). Kontynuowano je w Brazzaville, gdzie uzgodniono porozumienie o wycofaniu wojsk południowoafrykańskich i kubańskich z Angoli. Armia południowoafrykańska i połowa wojsk kubańskich opuściły Angole: w 1989 r., pozostałe jednostki wyjechały do połowy 1991 r. Wydawało się, że nadchodzi koniec siedemnastoletniej wojny. Pomoc Kubańczyków, którzy przybyli w 1974 r., aby zapewnić ochronę ówczesnego rządu w Luandzie, a z drugiej strony pomoc USA i RPA dla UNITA, by zapobiec przejęciu i utrzymaniu władzy przez MPLA, żadnej ze stron nie przyniosły zwycięstwa. W latach osiemdziesiątych Reagan, wbrew tzw. poprawce Clarka z 1975 r., przekazywał Savimbiemu ogromne środki, obdarzając go przy tym mianem demokraty. W 1991 r. Savimbi nadal kontrolował około jednej piątej kraju i gotów był podjąć próbę poprawienia swojej pozycji w wyborach. Porozumienie z Bicesse - podpisane tego samego roku przy mediacji Portugalii, USA i ZSRR - umożliwiło tymczasowe przerwanie wojny domowej. Zwrócono się do ONZ, której specjalna misja (United Na-tions Angola Yerification Mission -UNAYEMI) nadzorowała wycofywanie wojsk kubańskich w latach 1989-1990, o powołanie podobnej, czuwającej nad wprowadzaniem w życie porozumienia, a następnie nad przebiegiem wyborów parlamentarnych i prezydenckich (UNAYEMII). W porozumieniu z Bicesse Savimbi uznał, że dos Santos jest prezydentem Angoli. Obaj zgodzili się na zgrupowanie swoich sił zbrojnych w pięćdziesięciu ustalonych punktach i połączenie ich w jedną armię, która miała liczyć 50 tyś. żołnierzy -jedną czwartą ówczesnego stanu obu armii. Po wprowadzeniu systemu wielopartyjnego powstało kilkanaście partii politycznych. W 1992 r. odbyły się wybory, które - w znacznej mierze dzięki UNAYEM - przebiegały spokojnie, były uczciwe, a frekwencja zaskakująco wysoka - głosowało 90 proc. uprawnionych. Wbrew swoim oczekiwaniom i nadziejom Savim-bi nie został zwycięzcą. UNITA uzyskała 34 proc. głosów, podczas gdy MPLA 54 proc. Dos Santos został ponownie wybrany na prezydenta, uzyskując wprawdzie niewiele ponad wymagane 50 proc. głosów, ale kandydujący na prezydenta Sa-vimbi otrzymał ich tylko 40 proc. Rozpoczął ponownie wojnę, która pod względem okrucieństwa przewyższała wszystkie poprzednie kampanie. Codziennie ginęło co najmniej tysiąc osób. UNAYEM liczyła tylko 400 osób (w okresie wyborów tysiąc), nie dysponowała ani odpowiednimi funduszami, ani środkami i nie była w stanie zapobiec zniszczeniu tego, co z takim trudem osiągnęła. Podejmowane wielokrotnie próby przerwania walk doprowadziły w 1993 r. do podpisania nowych porozumień. UNITA jednak nie chciała wycofać się z terenów zajętych podczas walk, dopóki nie zostaną rozmieszczone w kraju siły zreorganizowanej UNAYEM. Rada Bezpieczeństwa nie zgodziła się na takie zobowiązania, dopóki UNITA nie zaakceptuje nowych porozumień. Wyniszczająca wojna trwała w Angoli długo, ponieważ jest to kraj bogaty. Każda ze stron wydawała na zakup broni 1-2 mld dolarów rocznie, a środki finansowe pochodziły ze sprzedaży ropy naftowej i diamentów. Ropa naftowa umożliwiała rządowi angolskiemu zaciąganie pożyczek zagranicznych (których 693 spłaty później go obciążą), a diamenty UNITA sprzedawała międzynarodowe mu kartelowi De Beers Ubocznym wątkiem angolskiego dramatu była sprawa stosunkowo niewicl kiej prowincji Kabinda, która nie miała większego znaczenia, dopóki w 1966 i nie odkryto tam złóż ropy naftowej W stutysięcznej prowincji pojawił się rui li secesyjny Kabmdę pragnął opanować Zair, ale w 1978 r. ówczesny prezydcni Angoli Agostinho Neto przeciwdziałał takim próbom ze strony Mobutu Savimhi co pewien czas próbował pozyskać pomoc Mobutu, by podjąć w Kabmdze walką przeciw rządowi angolskiemu, ale kończyło się to niepowodzeniem Walczyły tam ugrupowania separatystyczne, a nie UNITA, która nie miała w Kabmdze zna czących ani trwałych wpływów W Mozambiku, tak samo jak w Angoli, przez większą część lat osiemd/ic-siątych i na początku dziewięćdziesiątych RPA prowadziła podwójną grę W 1984 r. podpisała w Nkomati układ z rządem Mozambiku, w którym zobowiązała się pr/e-rwać pomoc dla partyzantów Narodowego Ruchu Oporu (skrót portugalskiej nazwy - RENAMO lub MNR) i zaprzestać wojny ekonomicznej w zamian za przerwanie przez Mozambik pomocy dla Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC) Mimo potwierdzenia tych zobowiązań w końcu tego samego roku RENAMO nadal otrzymywało pomoc z Republiki Południowej Afryki Pięter Botha (który po przyjęciu nowej konstytucji został prezydentem) był zainteresowany zduszeniem działalności ANC i pokojem na południu Mozambiku, ale nic zależało mu na przerwaniu działalności RENAMO na północy, w każdym razie dopóki sytuacja nie zmuszała prezydenta Samory Machela do ponownego zacieśnienia więzów z ZSRR Próby poprawy stosunków z Mozambikiem, podejmowane przez RPA przed podpisaniem układu w Nkomati, wynikały bowiem zarówno z obecności ANC w tym kraju i ogólnego pogorszenia sytuacji (co wywołało obawy, iż może dojść do wojny), jak i z przybycia okrętów wojennych ZSRR / wizytą do Mozambiku RENAMO było dla RPA użytecznym cierniem w boku Samory Machela, ale mimo pomocy południowoafrykańskiej i portugalskich sympatyków nie było w stanie utworzyć niczego, co przypominałoby rząd rywalizujący o władzę Z kolei rząd Samory Machela nie był w stanie zdławić RENAMO nie tylko dlatego, ze otrzymywał on zagraniczną pomoc, lecz także z dwóch przyczyn wewnętrznych Po pierwsze, Mozambik jest rozległym krajem dzielącym się na wiele małych społeczności nieufnych wobec siebie i wobec władzy centralnej Po drugie, rząd Samory Machela tracił popularność, ponieważ w nierozważnych próbach modernizacji kraju odwoływał się do dekretów i dogmatów, całkowicie ignorując obyczaje i kulturę Samora Machel zginął w 1986 r. Jego samolot rozbił się na terytorium RPA w pobliżu granicy Prawdopodobnie wydarzyło się to na skutek splotu przypadkowych okoliczności Jego następca, czterdziestodziewię-cioletm wówczas Joaąuim Chissano, był przedstawicielem młodszej generacji, która krytykowała wielu działaczy starej gwardii FRELIMO za niekompetencję w 694 sprawach militarnych i korupcję Przedkładał dyplomację nad wojnę - choćby dlatego, ze jego rząd mógł powstrzymywać RENAMO, ale nie mógł całkowicie /niszczyć, dopóki popierała go RPA Po stronie rządowej słabły morale i dyscyplina pod wpływem pogarszających się warunków bytowania i w miarę, jak pacyfikacja okazywała się niemożliwa Trudności spowodowane wojną domową i załamaniem gospodarki sprawiły, ze Chissano rozpoczął politykę reform, odchodząc od komunistycznego centralizmu i zmierzając do systemu wielopartyjnego Na 1991 r. zapowiedziano wybory Komunistyczny Mozambik porzucił system jednopartyjny wcześniej niż jego nieko-munistyczm sąsiedzi - Malawi, Zambia i Tanzania W 1990 r. Mozambik gotów był już podjąć rozmowy z Republiką Południowej Afryki, choćby tylko po to, by odzyskać siły po niedawnych porażkach [Po dwuletnich rokowaniach przedstawicieli walczących stron, prowadzonych przy mediacji Watykanu, prezydentów sąsiednich państw, rządu RPA, prezesa koncernu „Lonkro" Rowlanda, w grudniu 1992 r. prezydent Chissano i przywódca REN AMODhlakama podpisali w Rzymie układ pokój owy -przyp tłum] Uzgodniono przerwanie ognia oraz plan redukcji sił zbrojnych i ich koncentrację na ustalonych terenach RENAMO wypowiedziało później układ, pod pretekstem iż wojska Zimbabwe nie opuściły terytorium Mozambiku W tym czasie pozycję rządu osłabił nieudany zamach na Chissano, natomiast pozycję RENAMO umocniło przyjęcie jego lidera Alfonsa Dhlakamy przez papieża, polityków portugalskich i przywódców niektórych państw europejskich Podpisano nowe porozumienie l ONZ zgodziła się rozmieścić na terenie Mozambiku 7 tyś obserwatorów (ONOMOZ) RENAMO jednak nadal hamowało wprowadzanie w życie porozumienia, ponieważ stale umacniało swój ą pozycję w północnych i środkowych regionach kraju, które z niechęcią odnosiły się do rządu nie tylko z powodu swojego ubóstwa, ale również dlatego, ze przewagę w mm mieli przedstawiciele ludów z południa kraju (Szangaame) POŁUDNIOWA AFRYKA Na Przylądek Dobrej Nadziei Holendrzy przybyli po Portugalczykach Początkowo spotykali się jedynie z oporem Hotentotów W XVIII w na południowy kraniec kontynentu afrykańskiego dotarły ludy Bantu, które napotkały tam osiadłych Holendrów Przybysze i osadnicy prowadzili ze sobą walki Holendrzy stopniowo podbijali ludność Bantu Czarni, jak owi potomkowie biblijnego Chama, musieli im służyć, rąbiąc drwa i nosząc wodę Okres pełnego panowania Holendrów na tych terenach trwał jednak stosunkowo krótko i skończył się w czasach wojen napoleońskich Ich ojczysty kraj, wcielony wtedy do rewolucyjnego imperium francuskiego, stała się celem brytyjskich ataków i utracił na rzecz Wielkiej Brytanii bazę w Kapsztadzie, założoną jeszcze w 1652 r. W latach trzydziestych ubiegłego stulecia osadnicy holenderscy [w znacznej mierze dlatego, ze nie chcieli 695 pogodzić się ze zniesieniem niewolnictwa - przyp tłum ] załadowali na wozy swój dobytek i rozpocze.li wędrówkę w głąb kontynentu Nowe niepodległe państwa, które utworzyli za rzekami Oranje i Vaal, przetrwały dłuższy czas, natomiast w Natalu, gdzie zwyciężyli Zulusów, sami zostali później pokonani prze? Brytyjczyków, którzy w 1843 r. zaanektowali ich państwo W Brytyjskiej Kolonu Przylądkowej nastąpił szybki wzrost demograficzny i gospodarczy Rozwinęły się także instytucje polityczne W 1853 i w 1872 r. otrzymała konstytucję, a później prawo wyboru własnego premiera W II połowie ubiegłego wieku Południowa Afryka uzyskała - z dwóch zupełnie rożnych powodów - nieoczekiwane znaczenie w brytyjskich koncepcjach politycznych Pierwszym było odkrycie jej bogactw naturalnych - diamentów w 1853 r. i złota w 1880 r, drugim - jej roli jako ważnego ogniwa w brytyjskiej imperialnej sieci komunikacyjnej Uznano wówczas, ze Wielka Brytania musi w pełni podporządkować sobie nie tylko Kapsztad i Simonstown, lecz także znaczne obszary w głębi lądu W takich okolicznościach Burowie stawali się potencjalnymi wrogami, ponieważ mogli współdziałać z innymi państwami europejskimi w zajmowaniu tych terenów w głębi lądu, które z brytyjskiego punktu widzenia miały szczególne znaczenie strategiczne, lub mogliby spowodować trudną dla Brytyjczyków sytuację w Kolonu Przylądkowej, sprzymierzając się ze swoimi rodakami, którzy tam pozostali Dodatkowym powodem konfliktu było dążenie Bu-rów, aby uzyskać dostęp do oceanu przez terytorium portugalskie i zapewnić sobie handel ze światem na wybrzeżu Mozambiku Zagrażało to monopolistycznej pozycji brytyjskich kupców w Kolonu Przylądkowej i spowodowałoby utratę ich zysków Brytyjczycy rozpoczęli więc ekspansję na południu Afryki w sposób bardziej celowy niż poprzednio W 1868 r. zabrali Burom Basuto, następnie, w 1871 r, zaanektowali miasto diamentów Kimberley i w 1877 r. Transwal Kiedy na drodze swojej ekspansji napotykali ludy Bantu, toczyli z mmi wojny i podbijali ich ziemie (wymienić należy zwłaszcza wojnę z Zulusami z 1879 r) W latach 1880-1881 walczyli z Burami, których z kolei oskarżyli o złe traktowanie ludności Bantu Liberalny rząd Wielkiej Brytanii zajęty był w tym czasie ważniejszymi dla niego problemami i moralnymi dylematami kwestii irlandzkiej Istniały w nim różnice poglądów w sprawie polityki wobec Burów Po bitwie o Majubę w 1881 r. [którą Brytyjczycy przegrali - przyp tłum ] rząd brytyjski zaczął prowadzić politykę pojednania Restaurowano republiki burskie - Transwal i Wolne Państwo Orańskie - uznając pośrednio istnienie odrębnego i silnego nacjonalizmu burskiego W 1890 r. premierem Kolonu Przylądkowej został Cecil Rhodes i przez kilka lat decydujące znaczenie miało raczej jego stanowisko, a nie Londynu W Kolonu Przylądkowej współpracował z Burami, by zapewnić paternahstyczne rządy nad Afrykanami, ale brytyjskie obawy, wywołane politycznymi i handlowymi dążeniami republik burskich, uniemożliwiały rozszerzenie współpracy i przekształcenie jej w przymierze anglo-burskie Rhodes budował oś Kraj Przylądkowy-Be- 696 czuana-Zambezi i poniósł jej koszty Stworzyła ona niebezpieczną sytuację dla republik burskich (otoczone były prawie ze wszystkich stron posiadłościami brytyjskimi), a jednocześnie przeciwdziałała zagrożeniu pozycji brytyjskich przez Niemców, którzy opanowali Afrykę Połudmowo-Zachodmą, i udaremniała potencjalny sojusz Niemiec i Transwalu W 1895 r. Rhodes wpadł we własne sidła Za cichym przyzwoleniem niektórych ministrów brytyjskich nakłaniał opozycję w Transwalu do wywołania zbrojnego powstania przeciw prezydentowi Johanne-sowi Krugerowi Dla wsparcia powstańców wysłał dr Leandra Starra Jamesona, który dokonał najazdu na tę republikę Wyprawa skończyła się niepowodzeniem, a jej rezultatem było upokorzenie najeźdźców i rządu brytyjskiego Cesarz Niemiec Wilhelm II wysłał bowiem do Krugera depeszę z wyrazami moralnego poparcia [Jameson, administrator Rodezji i zaufany przyjaciel Rhodesa, na czele kilkusetosobowego oddziału - mimo ze powstanie zostało odłożone - wyruszył z Beczuany, zakładając, iż jego przybycie spowoduje rozpoczęcie walki Stoczył kilka potyczek z wojskami burskimi, ale musiał się poddać Jego rajd zaciążył na stosunkach brytyjsko-burskich, a także pośrednio wpłynął na pogorszenie stosunków brytyjsko-memieckich - przyp tłum ] Rząd brytyjski ponownie zaczął wówczas odgrywać decydującą rolę w polityce w regionie Wprawdzie Kruger odniósł zwycięstwo, a Rhodes utracił swojąpozycję, ale Londyn przejął jego podstawowe założenia polityczne Rhodes uważał, ze Wielka Brytania musi przede wszystkim zapobiec utworzeniu burskiej Republiki Południowej Afryki, jednoczącej republiki burskie i brytyjskie kolonie Zwycięstwo Wielkiej Brytanii w wojnie burskiej w latach 1898-1901 odroczyło jej utworzenie, ale mu nie zapobiegło Republika Południowej Afryki została proklamowana w 1961 r. Upokorzeni Buro wie znienawidzili Brytyjczyków, którzy nie docenili głębi ich nienawiści Po podpisaniu pokoju w Yereenigmg w 1902 r. Brytyjczycy prowadzili niespójną politykę Z jednej strony starali się okazywać wspaniałomyślność pokonanym Burom, często przy tym zapominając o Afrykanach W latach 1906-1907 Transwal i Wolne Państwo Orańskie otrzymały odrębny samorząd, a konstytucja z 1908 r. zapewniła im parlament składający się wyłącznie z białych Było to wówczas uznawane za symbol anglo-burskiego pojednania, ale z perspektywy czasu okazało się raczej zobowiązaniem wykluczenia Afrykanów z udziału we władzy politycznej Z drugiej strony Brytyjczycy umacniali swoją supremację, konsekwentnie dążąc do zniesienia suwerenności republik burskich i do dominacji języka angielskiego Pokonani Burowie przygotowywali nadejście dnia, kiedy układ sił zmieni się na ich korzyść i będą mogli odpłacie Brytyjczykom pięknym za nadobne Tworząc w 1910 r. Związek Południowej Afryki Wielka Brytania próbowała połączyć dwie autonomiczne republiki burskie i dwie kolonie brytyjskie w dominium będące częściąjej imperium Południowoafrykańskie dominium różniło się jednak zasadniczo od innych starych krajów o statucie dominialnym, choć często tego nie dostrzegano Różnica wynikała przede wszystkim z odmiennej od brytyjskiej tożsamości kulturowej Burów (nazywających siebie Afrykanerami) Liczeb- 697 nie przeważała tam, choć jeszcze pozostawała w cieniu, ludność afrykańska. Kiedy w 1914 r. wybuchła europejska wojna, dominia przyłączyły się. do działań wojennych i wysłały wojska do Europy. Burowie natomiast zbuntowali się i nie godzili się- zarówno wówczas, jak i później, w 1939 r. -by uważano ich jedynie za przedstawicieli południowoafrykańskiego państwa. Uważali się za afrykanerski lud - Volk. Zwycięstwo wyborcze Partii Narodowej było triumfem afrykanerskiego nacjonalizmu i świadectwem jego trwałości. Równocześnie rozwijał się afrykański ruch narodowy, który Afrykanerzy usiłowali zdławić. By utrzymać i uzasadnić zdobytą supremację, zaczęli stosować coraz surowsze środki i odwoływać się do coraz bardziej skrajnych ideologii. W połowie obecnego stulecia Południowa Afryka przekształciła się w oligarchię pod rządami jednej szczególnej grupy rasowej, rządzoną bez zgody większości ludności, która - co pogarszało sytuację — miała inny kolor skóry. Stosunek Afrykanerów do ludzi o innym kolorze skóry był skrajnym wyrazem powszechnych uprzedzeń, które w ubiegłym stuleciu w istotny sposób wpłynęły na ich decyzję opuszczenia Kolonii Przylądkowej, gdzie Brytyjczycy prowadzili politykę bardziej liberalną w stosunkach rasowych i gdzie w 1853 r. kolorowi (zrodzeni ze związków białych z czarną służbą) otrzymali prawa wyborcze (uzależnione od cenzusu wykształcenia) i zachowali je aż do 1956 r. Afrykanie stanowili jednak ważny czynnik rozwoju państwa południowoafrykańskiego. Przemysł potrzebował rąk do pracy, a afrykańska siła robocza była tania, ponieważ w rezerwatach dla tubylców nie było zatrudnienia. (Obejmowały one jedną dziesiątą powierzchni państwa i choć w teorii miały zapewnić warunki życia wszystkim Afrykanom, w rzeczywistości tylko połowa mogła zapewnić sobie środki na przeżycie). Kolor skóry był więc równoznaczny z niskim statusem ekonomicznym -czarny robotnik musiał pracować za niską płacę. Degradacja ekonomiczna prowadziła do degradacji społecznej. Afrykanie masowo napływali do dzielnic slumsów, które budziły odrazę i stawały się siedliskiem przestępczości. Skutki rewolucji przemysłowej w Europie poniosły słabsze grupy społeczeństwa, w Południowej Afryce ta rewolucja, która na pierwszym miejscu stawiała rozwój górnictwa i przemysłu ciężkiego, a nie rolnictwa, upatrywała swoje ofiary w odrębnym społeczeństwie, wyobcowanym i coraz bardziej wrogim. W Natalu jej ofiarami byli ponadto Azjaci, którzy pierwsi przybyli tam do pracy już w połowie XIX w. Partię Narodową utworzył generał James Hertzog przy poparciu Partii Pracy reprezentującej białych pracowników. Nie popierali jej wyborcy pochodzenia brytyjskiego i umiarkowana część Afrykanerów, którym przewodził Louis Bo-tha, a po jego śmierci w 1919 r. - Jan Smuts. Hertzog był premierem w latach 1924-1939. W roku 1933 utworzył koalicyjny rząd z partią Smutsa, który przetrwał do wybuchu wojny w Europie. W 1939 r. koalicja się rozpadła i Hertzog ponownie zbliżył się do D. F. Malana, który wolał utworzyć nową partię (Oczyszczoną Partię Narodową), niż zgodzić się na sojusz ze Smutsem. Narodowcy nato- 698 miast nie chcieli sprzymierzyć się z faszystowską Ossewa Brandwag, której przewodniczył Oswald Pirow. W 1948 r. Zjednoczona Partia (United Party) przegrała pierwsze powojenne wybory i na długie lata władzę przejęła Partia Narodowa. Za rządów jej premierów - Malana, J. G. Strijdoma, H. F. Yerwoerda, B. J. Yorstera, P. W. Bothy - Południowa Afryka stała się republiką pozostającą poza Commonwealthem i przekształciła w policyjne państwo oparte na dyskryminacji rasowej. Polityka Partii Narodowej wynikała zarówno z obaw i nienawiści mniejszości do większości innej rasy i innego koloru skóry, jak i z teorii, którą kształtowały zbiorowe doświadczenia Afrykanerów i moralna atmosfera ich społeczności. Afry-kanin, zwłaszcza ten żyjący w mieście, był w oczach przeciętnego Afrykanera niecywilizowanym barbarzyńcą, niezdolnym ponosić odpowiedzialność za sprawy publiczne i nie zasługującym, by utrzymywać z nim stosunki prywatne. Natomiast Afrykanin żyjący na wsi był jakoby oswojonym, szczęśliwym sługą, raczej leniwym, który nie ma nadmiernych wymagań, a jego największym pragnieniem jest zachowanie takiego niemal niewolniczego stanu. Uważano ponadto, że mieszanie ras jest szkodliwe biologicznie. Logika i uprzedzenia nakazywały więc oddzielenie od siebie ludzi różnych ras, co w konsekwencji doprowadziło do polityki apartheidu. Zakładano wprawdzie, że przez pewien okres przejściowy ludzie różnych ras muszą utrzymywać wzajemne kontakty, ale ostatecznym celem była segregacja czarnych Afrykanów na odrębnych terenach zwanych bantusta-nami. Miały one stanowić ekonomicznie samowystarczalne enklawy rasowe w ramach jednego południowoafrykańskiego organizmu państwowego. Ta teoria i opracowana na jej podstawie polityka także wynikały z obaw i uprzedzeń. Naukowcy, w tym południowoafrykańscy, odrzucali biologiczne uzasadnienia tkwiące u podstaw polityki apartheidu; ekonomiści udowadniali, że tereny przeznaczone dla tubylców nigdy nie będą w stanie same się utrzymywać, chyba tylko przy niezwykle wysokich kosztach, jakich biała ludność nie zaakceptuje; wskazywali, że biała społeczność nie może obejść się bez czarnej siły roboczej. Afrykanów wysiedlano jednak z miast na wpół uprzemysłowione tereny wiejskie, podczas gdy w wielkich ośrodkach miejskich biali potrzebowali ich do pracy. Teoria apartheidu nie doceniła siły ludzkich emocji, zrodzonych z uzasadnionego gniewu, i świadomości Afrykanów, którzy wiedzieli ponadto, co działo się gdzie indziej w Afryce. Wielu zwolenników apartheidu prawdopodobnie nie zdawało sobie sprawy, że ich polityka wymagać będzie stosowania tak ogromnych środków przymusu, ani że ściągnie na nich uwagę świata i wywoła powszechne potępienie. Więzienia były przepełnione, kara chłosty stała się normalną częścią procesu rządzenia. Przeciętnie każdego dnia odbywała się egzekucja, wprowadzono cenzurę korespondencji, mnożono liczbę szpiclów i informatorów, a policja, która w takiej sytuacji nieuchronnie stała się brutalna, atakowała na oślep. Władze musiały utworzyć armię białych, której stan sięgał 250 tyś. żołnierzy, a ponadto liczące 50 tyś. ludzi oddziały terytorialne (oparte na czteroletniej obowiązkowej służbie białych). Siły policyjne rozbudowano do 20 tyś. ludzi i 6 tyś. będących w rezerwie. 699 Afrykański ruch narodowy również zaczął stosować przemoc. W 1912 r. powstał Tubylczy Kongres Narodowy (Native Nationalist Congress), który przyjął później nazwą Afrykańskiego Kongresu Narodowego (African National Congresi - ANC). Jego pierwsi przywódcy - tradycyjni wodzowie, a później prawnicy -pragnęli jedynie zapewnić czarnym Afrykanom miejsce w społeczeństwie bel podważania pozycji innych grup, ale w okresie rządów Hertzoga zaczęli mieć coraz większe wątpliwości co do perspektyw osiągnięcia celu. Zwycięstwo afry-kanerskich nacjonalistów w 1948 r. powiększyło obawy Afrykanów. W 1955 r. nu konferencji ANC w Kliptown sformułowano nowe postulaty i kierownictwo Kon gresu, chcąc zwrócić na nie uwagę, organizowało strajki i kampanie obywatelskiego nieposłuszeństwa. Odpowiedzią rządu na Kartę wolności z Kliptown było oskarżenie kierownictwa ANC o zdradę. Proces stu pięćdziesięciu sześciu działa czy Kongresu trwał cztery lata i zakończył się uniewinnieniem wszystkich oskai żonych. W 1957 r. podniesienie opłat za przejazdy autobusowe wywołało powszechny bojkot. Wędrując codziennie do pracy wiele kilometrów, Afrykanic dawali wyraz swemu ubóstwu, a jednocześnie demonstrowali dyscyplinę. W 1958 r. wybuchły rozruchy w Transwalu, które zostały surowo stłumione. W 1959 r. część członków ANC dokonała rozłamu i utworzyła Kongres Panafrykański pod przewodnictwem Roberta Sobukwe. 21 marca 1960 r. w Sharpeville tłum Afrykanów zgromadził się wokół miejscowego posterunku policji. Prawdopodobnie było tam 3-4 tyś. osób, ale w pó/-niejszych doniesieniach podawano znacznie większe liczby. Była to jedna z wielu podobnych demonstracji organizowanych w całym kraju przeciw ustawie o dowodach tożsamości dla czarnych, która zobowiązywała każdego dorosłego Afry-kanina do posiadania zawsze przy sobie takiego dokumentu. [W warunkach południowoafrykańskich ustawa faktycznie ograniczała swobodę poruszania się Afrykanów - przyp. tłum.]. Robert Sobukwe, organizując demonstrację przeciw te| ustawie, wezwał Afrykanów, by na znak protestu nie mieli tego dnia przy sobie wymaganych dokumentów i wobec tego demonstracyjnie, w sposób zorganizowany i nie uzbrojeni stawili się na poster mku policji (co w przypadku nieposiadania dowodu tożsamości nakazywała im ustawa). W relacjach prasowych podawano, że demonstranci w Sharpeville i w innych miastach byli w pogodnym, świątecznym nastroju. Wśród siedemdziesięciu pięciu policjantów pełniących tego dnia służbę w Sharpeville panowała nerwowa atmosfera. Ktoś strzelił padły następne strzały i w ciągu kilku minut zginęło kilkudziesięciu Afrykanów, a wielu zostało rannych. Lekarze ze szpitali, do których przywożono ofiary, stwierdzali, że prawie wszyscy byli ranni w plecy. Do podobnych wydarzeń doszło także w Langa, w Prowincji Przylądkowej. W tym dniu zginęło siedemdziesięciu trzech Afrykanów, a około trzystu pięćdziesięciu zostało rannych. Nazwa Sharpeville stała się znana na całym świecie. Mężowie stanu o wszystkich kolorach skóry potępili masakrę, w wielu krajach na znak żałoby flagi zostały opuszczone do połowy masztu, minutą ciszy czczono pamięć zmarłych. W Południowej Afryce ogłoszono stan wyjątkowy, ponieważ trwały protesty przeciw kontro- 700 wersyjnej ustawie. Zmobilizowano policją, tysiące Afrykanów aresztowano i osadzono w więzieniach. Czołowi przywódcy afrykańscy - wódz Albert Luthuli (wkrótce po tym nagrodzony Pokojową Nagrodą Nobla), Nelson Mandela, Walter Sisulu - mimo represji kontynuowali walkę środkami pokojowymi. Po sukcesie, jakim w 1961 r. był trzydniowy strajk, rozpoczęto przygotowania do kampanii odmowy współpracy z władzami w całym kraju. Mandela ukrył się, aby j ą organizować z podziemia. Władze stopniowo aresztowały większość czołowych działaczy organizacji afrykańskich. Po zdelegalizowaniu obu kongresów powstały bardziej bojowe organizacje podziemne. ANC utworzył w 1961 r. Włócznię Narodu (Umkhonto we Si-zwe), a PAC w 1962 r. - Poqo (która dokonywała zabójstw). W 1963 r. w masowym procesie w Rivonii na długoletnie więzienie skazano Mandelę, Sizulu i innych czołowych działaczy. Gabinet południowoafrykański nie wahał się używać siły, ale jak każdy rząd wolał zapewnić swoim działaniom osłonę prawną. Jego program legislacyjny obejmował wiele dziedzin i szczegółowe omówienie ustaw wykracza poza ramy tego rozdziału. Wszystkie zmierzały do tego samego celu i można je ogólnie scharakteryzować według kilku kategorii. Po pierwsze, wprowadzono ustawy odnoszące się do najbardziej osobistych spraw jednostki. Od 1927 r. stosunki seksualne między Afrykanami i Europejczykami uważane były za przestępstwo kryminalne. W 1950 r. zakaz rozszerzono na stosunki między Europejczykami i kolorowymi, a tytuł ustawy o zakazie małżeństw mieszanych z 1949 r. w pełni (w odróżnieniu od innych ustaw) odzwierciedlał jej treść (związana była w pewnej mierze z małżeństwem Seretse Khamy z Bamangwato z Angielką- zob. suplement). W 1950 r. wprowadzono ustawę o powszechnej rejestracji (Popular Registration Act), uważaną przez Malana za podstawę apartheidu, która nakazywała rejestrację i klasyfikację wszystkich mieszkańców RPA według kryteriów rasowych. Znowelizowana ustawa o prawach tubylców z 1957 r. (Native Laws Amendment Act) dawała władzom prawo usuwania Afrykanów z miejsc publicznych, nawet z takich jak kościoły, pod pozorem, że ich obecność mogłaby spowodować naruszenie porządku publicznego. (Zreformowany Kościół holenderski początkowo protestował, ale później zastosował się do postanowień ustawy). W 1953 r. wprowadzono ustawę, która ustanawiała odrębne miejsca i urządzenia użyteczności publicznej dla białych i czarnych (SeparateAmenitiesAci). W tej ustawie stwierdzano ponadto, że nie muszą być one na jednakowym poziomie, na co wcześniej nalegały sądy. Znowelizowane ustawy o prawach ogólnych z 1961, 1962 i 1963 r. (General Law Amendments Acts) drastycznie ograniczyły prawa jednostki w stosunku do policji, dawały możliwość zastosowania aresztu domowego nawet do pięciu lat i usankcjonowały bezterminowe uwięzienie osób podejrzanych. Ustawa o Bantu, znowelizowana w 1963 r. (Bantu Laws Amendment Act}, zalegalizowała prawo do usunięcia z terenów miejskich każdego Afrykanina, niezależnie od tego, jak długo mieszkał, i czyniła z niego osobą przebywającą tam czasowo bez prawa stałego pobytu, której zezwala się pracować, ale zabrania osiedlać na stałe. 701 Druga kategoria ustaw umacniała kontrolę narodowców nad państwem i nadawała jej charakter formalny. W 1949 r. odebrano Indusom prawo do odrębnej reprezentacji w parlamencie, a następnie rząd przypuścił atak na prawa wyborcze kolorowych, którzy w Prowincji Przylądkowej posiadali je od dawna. Sąd uznał jednak, że ustawa o odrębnej reprezentacji głosujących z 1951 r. (SeparateReprc-sentation ofYoters Bili) jest sprzeczna z konstytucją. Eliminowała bowiem kolorowych z jednolitych list uprawnionych do głosowania i ustanawiała dla nich odrębne. Według orzeczenia sądu pozbawiło ich to praw zagwarantowanych w ustawie o Południowej Afryce z 1909 r. Zdaniem sądu dopóki ten akt prawny nic zostanie zmieniony - większością dwóch trzecich na wspólnym posiedzeniu obu izb parlamentu - ustawa z 1951 r. pozostaje nieważna. Po tym orzeczeniu rząd wniósł w 1952 r. projekt ustawy o trybunale parlamentarnym (High CourtofPar-liament Bili), która nadawała w istocie komisji parlamentarnej prawo odrzucania orzeczeń sądu apelacyjnego. Sąd unieważnił także tę ustawę. Premier Malan rozwiązał wówczas parlament i ogłosił nowe wybory. Uzyskał więcej mandatów, ale nadal nie miał większości dwóch trzecich. W izbie niższej pozyskał nawet poparcie niektórych posłów ze Zjednoczonej Partii, ale było ono niewystarczające. Zwołał również wspólne posiedzenie obu izb parlamentu, lecz mimo pewnego poparcia Zjednoczonej Partii nie uzyskał większości niezbędnej dla zmiany ustawy z 1909 r. Ustąpił wówczas z urzędu premiera, a jego następca J. G. Strijdom porzucił dotychczasową taktykę prawną. Manipulując doborem składu sędziowskiego i zmieniając skład senatu, uzyskał: po pierwsze, większość wymaganą do uchwalenia w 1956 r. znowelizowanej ustawy 0 Południowej Afryce (co zapewniało ważność owej ustawy o odrębnej reprezentacji głosujących z 1951 r.), a po drugie, uznanie przez sąd ważności ustawy o senacie z 1956 r. Długotrwały spór wokół tej ustawy pobudził do działania pozaparlamentarną opozycję, zarówno białych liberałów, jak i czarną społeczność, która wówczas stosowała jeszcze głównie pokojowe metody walki. Jej przejawem były Torch Commando, ruch Czarnej Wstążki (BlackSash) [polegający na demonstracyjnym noszeniu żałobnej oznaki na znak solidarności z aresztowanymi oraz ich rodzinami - przyp. tłum.] i bojkot autobusów. Najpoważniejszym skutkiem wprowadzania nowych praw i towarzyszącej temu atmosfery było zamieranie mniejszych partii (Liberalnej oraz Postępowej), stosowanie coraz częściej aresztu domowego 1 więzienia bez wyroku sądowego oraz posługiwanie się komunistycznym straszakiem, by napiętnować wszystkich przeciwników apartheidu jako wywrotowych agentów międzynarodowego spisku. Południowoafrykańska Partia Komunistyczna, po pewnych wewnętrznych sporach, podniosła sprawę czarnych robotników, którą nie chciała się zajmować Partia Pracy. Tak samo jak gdzie indziej zmiany i zakręty w polityce Moskwy utrudniały sytuację południowoafrykańskich komunistów, którzy nie zyskali zbyt wielu zwolenników. Niemniej w 1950 r. rząd Malana doprowadził do uchwalenia ustawy o zdławieniu komunizmu (Suppression ofCommunism Acf). Był to ważny 702 akt prawny nie tyle z powodu samej delegalizacji stosunkowo słabej partii, lecz ze względu na zawartą w nim wykładnią działalności komunistycznej i uprawnień władzy wykonawczej w rozprawieniu się z osobami o poglądach, które określano jako komunistyczne. Minister sprawiedliwości mógł uznać za komunistę każdego (a jego działalność za sprzeczną z prawem lub omijanie prawa), kto usiłował upowszechniać poglądy o potrzebie zmian politycznych, społecznych, ekonomicznych, w stosunkach panujących w przemyśle, lub kto mógłby ewentualnie podjąć taką działalność. W praktyce władze uważały za komunistów różne kategorie osób, które w rzeczywistości nimi nie były. Ustawa faktycznie stanowiła narzędzie eliminacji wszelkiej opozycji w parlamencie, związkach zawodowych, szkołach i uniwersytetach, a jednocześnie służyła jako środek propagandowy, by - przesadnie eksponując zagrożenie komunistyczne - zapewnić poparcie dla reżimu tworzonego przez Partię Narodową. Kilka ustaw dotyczyło stosunków pracy. Od 1937 r. Afrykanom nie wolno było tworzyć związków zawodowych. Wprowadzony w czasie wojny zakaz strajków obowiązywał nadal po jej zakończeniu. Ustawa o pracy tubylców i o rozwiązywaniu sporów z 1953 r. (Native Labour Acf) utrzymała w mocy zakaz organizowania związków zawodowych i strajków oraz zapewniła białym kontrolę nad stosunkami pracy. Następna kategoria ustaw dotyczyła dziedziny szczególnej - szkolnictwa. Ustawa o oświacie Bantu z 1953 r. (Bantu Education Acf) świadczyła, że rząd zdaje sobie sprawą, iż dzieci w naturalny sposób nie przejmują antagonizmów rasowych (młodzieżowe przyjaźnie i niechęci są inaczej motywowane). Wskazywała ponadto na przekonanie rządu o potrzebie ustanowienia jakościowo innego szkolnictwa dla Afry-kanów, by trwale stanowili odrębną i niższą kategorię społeczeństwa, pozostającą pod kontrolą białej mniejszości. Na mocy tej ustawy utworzono nowy departament Ministerstwa Spraw Tubylczych, który nadzorował i finansował szkoły dla Afryka-nów. Ustawa eliminowała ze szkolnictwa misje religijne, które prowadziły większość szkół dla Afrykanów. Niektóre kościoły chętnie przekazywały swoje szkoły, inne czyniły to z oporami: w Transwalu Kościół anglikański wolał je zamknąć, rzymskokatolicki postanowił, że sam będzie je finansował. Poziom nauczania w upaństwowionych szkołach został dostosowany do roli, jaką w Południowej Afryce wyznaczono Afrykaninowi - niewykwalifikowanego robotnika w przemyśle lub potulnego mieszkańca specjalnych terenów wiejskich, gdzie pozwolono mu żyć. Projekt ustawy zezwalającej na usuwanie Afrykanów z uniwersytetów został w 1957 r. wycofany, ale dwa lata później państwo przejęło kolegium uniwersyteckie w Fort Hare, gdzie kształciło się wielu Afrykanów nie tylko z RPA, lecz z całego południa Afryki. Utworzono także odrębne (ale dobrze wyposażone) kolegia dla Afrykanów. Mieli oni wprawdzie prawo ubiegać się o przyjęcie na uniwersytety dla białych, ale pod warunkiem udowodnienia swoich kwalifikacji oraz uzasadnienia, że gdzie indziej nie ma zajęć, na które zamierzają uczęszczać. W praktyce jednak władze uznawały, że nie ma podstaw do uwzględnienia takiej prośby, a w przypadku liberalnego podejścia uniwersytetów udaremniały wykonanie takich decyzji. 703 Istota programu Partii Narodowej polegała na terytorialnym rozdzieleniu ludzi różnych ras. Ustawa o ziemi z 1913 r. (South Africa LandAcf) przyznała białym 87 proc. terenów i pozostawiła otwartą sprawę pozostałych 13 proc., uważanych za rezerwuar siły roboczej. Ustawa z 1950 r. o obszarach grupowych (The Group Areas Act) wprowadzała segregacje, rasową, wyznaczając ludności każdej z ras odrębne tereny zamieszkania i określając zasady prowadzenia działalności gospodarczej i własności ziemi. Jednym z natychmiastowych skutków tego aktu prawnego (uzupełnionego ustawą o przesiedleniach tubylców z 1954 r.) było całkowite usunięcie Afrykanów z Johannesburga, mimo że byli potrzebni białym do pracy. Na tym terenie były nie tylko dzielnice slumsów. Przed wejściem w życie tych ustaw Afrykanie mieli prawo posiadania tam nieruchomości. W 1951 r. uchwalono ustawę o władzach Bantu (BantuAuthoritiesAci), która zmierzała do odtworzenia tradycyjnych instytucji wodzów jako podstawy rządów pośrednich nad ludnością afrykańską. Wodzowie, mianowani i opłacani przez rząd, mieli sprawować władzę na terenach plemiennych, połączonych w regiony, te i kolei w większe jednostki administracyjne, podlegające ministrowi ds. tubylców Ustawa o samorządzie Bantu (Promotion of Bantu Self-government Act) z 1959 r. (oprócz tego, że pozbawiła Afrykanów prawa wybierania białych reprezentujących ich w parlamencie) rozbudowała ten schemat o kolejny szczebel administracyjny. Na jej podstawie rezerwaty dla Afrykanów połączono w osiem bantusta-nów. Do końca 1962 r. wyłoniono władze w sześciu z nich, w tym w Transkei, położonym w północno-wschodniej części Prowincji Przylądkowej, na terenach nie mających znaczenia gospodarczego. Ten bantustan, zamieszkany przez 2 mln ludności, miał obszar 40 tyś. kilometrów kwadratowych. Otrzymał sześcioosobowy gabinet pod przewodnictwem wodza Kaisera Matanzimy i organ ustawodawczy, w którego skład wchodziło sześciu najwyższych wodzów, sześciu wodzów i czterdziestu pięciu wybranych członków. Komisja Tomlinsona, mianowana prze/ rząd południowoafrykański jeszcze w 1955 r., szacowała koszty wprowadzenia w życie polityki bantustanów w ciągu dziesięciu lat na 104 mln funtów. Zwracała jednocześnie uwagę, że już w 1960 r. liczba ludności afrykańskiej wzrośnie do 21,5 mln. Rząd obiecał przeznaczyć na rozwój bantustanów 3,5 mln funtów i w 1959 r. powołał Korporację Inwestycyjną Bantu z kapitałem w wysokości 500 tyś. funtów, która miała wspierać rozwój przemysłu w bantustanach. Południowoafrykańska polityka wewnętrzna w sprawach rasowych stała sit; podstawowym czynnikiem determinującym jej stosunki zagraniczne i spowodowała, że RPA znalazła się prawie w całkowitej międzynarodowej izolacji. Nawet w stosunkach z Wielką Brytanią, bliskim sprzymierzeńcem i niedawnym sojusznikiem z czasów II wojny światowej, powstawały napięcia, jak na przykład w sprawie nowego sojuszu. Jednym ze spornych punktów podczas rokowań były specjalne gwarancje dotyczące traktowania czarnych pracowników w brytyjskiej bazie morskiej Simonstown. Umowy podpisane w 1955 r. były wynikiem wieloletnich dyskusji i żadna strona nie uzyskała tego, co chciała. Wielka Brytania pragnęła pozyskać współpracę Południowej Afryki w obronie jej interesów na 704 Bliskim Wschodzie. Południowa Afryka z kolei dążyła do utworzenia szerokiego sojuszu białych państw, podobnego do NATO, który zapewniłby jej obronę przed komunistycznym atakiem i działalnością wywrotową. Chciała ponadto, by Wielka Brytania przekazała jej bazę. w Simonstown. Zarówno Wielka Brytania, jak i Południowa Afryka oczekiwały zbyt dużo. Na podstawie umów z 1955 r., z których jedna (dotycząca kontaktów sztabów wojskowych) była tajna, baza w Simonstown została przekazana Południowej Afryce, ale Wielka Brytania zachowała bezterminowe prawo korzystania z niej w czasie wojny i pokoju, a jej sojusznicy - w czasie wojny. Brytyjczycy zobowiązali się ponadto, że stocznie brytyjskie dostarczą urządzenia do rozbudowy i modernizacji marynarki południowoafrykańskiej. Pozostałe postanowienia były ogólnikowe. Zgodzono się w zasadzie, że pożądane byłoby utworzenie Afrykańskiej Organizacji Obrony (która nigdy nie powstała). Południowa Afryka zgodziła się, także tylko w zasadzie, na wniesienie wkładu w obronę wrót do Afryki i Bliskiego Wschodu (co było w istocie pozbawione znaczenia). Wielka Brytania odczuwała jedynie pewne zażenowanie stosunkami z rządami Malana i Strijdoma, natomiast różnice stanowisk z rządem Yerwoerda (który w 1958 r. został premierem) i z ministrem spraw zagranicznych w jego gabinecie Erikiem Louwem były większe. Powiększyły je takie wydarzenia jak masakra w Sharpeville w 1960 r. i usunięcie Południowej Afryki z Commonwealthu. Tragedia w Sharpeville wydarzyła się na krótko przed konferencją premierów państw Commonwealthu, podczas której Południowa Afryka zamierzała upewnić się, czy jeśli stanie się republiką, jej dalsze członkostwo we Wspólnocie Narodów zostanie zaakceptowane. Zmiana statusu państwa była ważnym punktem programu Partii Narodowej i nie sądzono, iż mogłoby to spowodować jakiekolwiek trudności, ponieważ Commonwealth dostosował się już do obecności republik. Formalnie jednak dalsze członkostwo uzależnione było od zgody pozostałych państw Commonwealthu. U wielu z nich polityka Południowej Afryki w sprawach rasowych wywoływała taką odrazę, że mogli wykorzystać każdy pretekst, by jej nie wyrazić. Yerwoerd, ranny w zamachu na jego życie, jakiego dokonał biały farmer, nie mógł przybyć na konferencję Commonwealthu i Południową Afrykę reprezentował minister spraw zagranicznych Eric Louw. Z trudnością udało się zapobiec umieszczeniu problemu apartheidu jako formalnego punktu porządku dziennego konferencji, i to tylko pod warunkiem, że poszczególni premierzy wyrażą w tej sprawie stanowisko podczas dwustronnych rozmów z południowoafrykańskim ministrem. Louw nie tylko nie wpłynął na stanowisko uczestników konferencji, na co liczył, ale został zmuszony do rozmów, podczas których mógł ocenić, jak silna jest niechęć do jego kraju. Musiał także zaakceptować komunikat końcowy, w którym dawano do zrozumienia, że wniosek Południowej Afryki o pozostanie w Brytyjskiej Wspólnocie Narodów zostanie odrzucony, jeśli nie zmieni ona polityki rasowej. Akceptowano natomiast wniosek Ghany, której ludność w referendum opowiedziała się za republiką. Commonwealth uniknął więc niezręcznej i bezpre- 705 cedensowej decyzji usunięcia państwa członkowskiego, a inicjatywę, pozostawił Południowej Afryce. Jeszcze tego samego roku w referendum - zgodnie z przewidywaniami - większość głosujących opowiedziała się za statusem republiki i Południowa Afryka opuściła Commonwealth. Wydarzenia w Sharpeville wywołały także szeroki oddźwięk w ONZ. Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych, które już od wielu lat zajmowało się sprawą apartheidu, podczas sesji na przełomie 1952/1953 r. powołało komisję do zbadania stosunków rasowych w Południowej Afryce. W swoim sprawozdaniu stwierdziła ona, że sytuacja w tym kraju jest szkodliwa dla pokojowych stosunków międzynarodowych. Podczas następnych sesji Zgromadzenia Ogólnego regularnie uchwalano rezolucje, w których wzywano Południową Afrykę do zmiany polityki sprzecznej z Kartą Narodów Zjednoczonych i wyrażano ubolewanie, że jeszcze tego nie uczyniła. Po wydarzeniach w Sharpeville Rada Bezpieczeństwa uznała, że sytuacja w Południowej Afryce może spowodować zagrożenie dla międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa, oraz wezwała ją do zmiany postępowania. Poleciła ponadto sekretarzowi generalnemu ONZ, by po konsultacjach z rządem Południowej Afryki podjął odpowiednie kroki dla zapewnienia przestrzegania Karty Narodów Zjednoczonych. W styczniu 1961 r. Hammarskjóld udał się do Południowej Afryki, ale jego wizyta okazała się równie bezowocna jak rezolucje Zgromadzenia Ogólnego. W 1961 r. po raz kolejny potępiono ten kraj, a w 1962 r. wezwano członków ONZ do zerwania stosunków dyplomatycznych z RPA, zamknięcia lotnisk i portów dla jej samolotów i statków oraz niekorzystania z jej portów przez statki innych państw. Rezolucja wzywała ponadto do bojkotu południowoafrykańskich towarów i wstrzymania eksportu do tego kraju. Zgromadzenie Ogólne powołało specjalny komitet, który miał obserwować rozwój sytuacji. Przygotował on serię raportów i w sierpniu 1963 r. Rada Bezpieczeństwa zaleciła całkowite wstrzymanie sprzedaży do RPA wyposażenia wojskowego. Wykorzystując te procedury, państwa afrykańskie wywierały nacisk na ONZ, by podjęła konkretne działania. Postępowały w ten sposób z powodu głębokiego przywiązania do idei zbiorowej akcji międzynarodowej przewidzianej w Karcie Narodów Zjednoczonych. Były również przeświadczone, że działając na własną rękę przeciw RPA, mającej nad nimi ogromną przewagę militarną i gospodarczą, nie miały szans na uzyskanie jakiegokolwiek rezultatu. Tym bardziej były rozgoryczone odmową Wielkiej Brytanii i innych państw, które mogły wywierać nacisk ekonomiczny na RPA, ale się od tego uchylały. Kampania na rzecz sankcji ekonomicznych wobec RPA rozpoczęła się w latach sześćdziesiątych, gdy fala niepodległości napotkała na południu kontynentu największą przeszkodę, jaką była biała mniejszość. Jej opór umacniała autorytarna i antyegalitarna teologia, całkowicie odmienna od świeckiego liberalizmu i egalitaryzmu, pod którego wpływem - nawet jeśli było to podświadome - kształtowała się polityka europejskich metropolii kolonialnych. Ta mniejszość, silna i bogata, nie stanowiła odgałęzienia społeczeństwa kolonialnej metropolii, lecz odrębny naród. Żył on w swoim ojczystym kraju i nie zamierzał przenosić się 706 gdzie indziej. Nowe państwa afrykańskie szybko przekonały się o swojej bezsilności w sprawie, której nadały absolutny priorytet, i zmuszone były zwrócić się. do tych, którzy mogli czegoś dokonać. Przede wszystkim była to Wielka Brytania, a także Stany Zjednoczone. Wyrażano nadzieję, iż Brytyjczycy i Amerykanie nie tylko są oburzeni okrucieństwami reżimu południowoafrykańskiego, ale także przekonani, że apartheid stanowi zagrożenie dla międzynarodowego pokoju. Państwa afrykańskie dążyły do wprowadzenia międzynarodowych sankcji gospodarczych, które zmusiłyby południowoafrykańskich narodowców do rozmów z Afry-kanami i zapewnienia im udziału we władzy politycznej albo doprowadziłyby do dezintegracji reżimu południowoafrykańskiego i wyłonienia nowego, który w żadnym razie nie mógłby już być gorszy od istniejącego. Wielka Brytania i Stany Zjednoczone nie były natomiast gotowe uznać, że apartheid stanowi groźbę dla międzynarodowego pokoju w takim znaczeniu, jakie wynika z art. 39 Karty Narodów Zjednoczonych. Miały ku temu wiele powodów. Oba państwa zajęte były wówczas problemami, które z ich punktu widzenia wymagały pilniejszych rozstrzygnięć. Dla USA zdecydowanie bardziej priorytetowe znaczenie miały wówczas sprawy Wietnamu i Ameryki Łacińskiej. Wielka Brytania bardziej interesowała się sprawą RPA ze względu na stare związki z Commonwealthem i długie zaangażowanie na kontynencie afrykańskim, a w ówczesnej sytuacji finansowej nie mogła łatwo zrezygnować nawet ze stosunkowo niewielkich zysków, jakie czerpała z handlu z nią. Eksport brytyjski do RPA przynosił Londynowi około 150 mln funtów rocznie, co stanowiło 4 proc. całego jego eksportu, a import 100 mln funtów - 2 proc. całego importu - zapewniając 50 mln funtów nadwyżki w bilansie handlowym. Ponadto dwie trzecie południowoafrykańskiego złota wpływało do skarbców państw zachodnich, a operacji dokonywano w znacznej mierze za pośrednictwem rynku londyńskiego, co przynosiło Brytyjczykom znaczne zyski. Zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Stanach Zjednoczonych były wpływowe koła finansowe i inne grupy nacisku przeciwne radykalnym działaniom wobec RPA. Choć być może nie wywierały takiej presji na rząd, jak czasem przypuszczano, niemniej - ze względu na ich wytrwałe zabiegi i głośno wyrażany sprzeciw - w pewnym niewielkim zakresie działały skutecznie. Brytyjskie inwestycje w RPA szacowano na miliard dolarów. Wielka Brytania powstrzymywała się od podejmowania bardziej radykalnych kroków także dlatego, iż obawiała się działań odwetowych RPA wobec Beczuany, Basuto, Suazi -brytyjskich terytoriów zależnych - oraz chciała zachować szczątkowe prawa do korzystania z bazy w Simonstown. Taka postawa wynikała również z jej ogólnej powojennej polityki wycofywania, a nie angażowania się w konfliktowe działania. Sytuacja w RPA nie poruszyła jeszcze dostatecznie głęboko opinii publicznej i uważano, że w Wielkiej Brytanii grupy zaangażowane w walkę z apartheidem są zbyt małe, by ich stanowisko mogło liczyć się w wyborach. Największy wpływ na stanowisko Londynu i Waszyngtonu miało jednak istnienie innych absorbujących uwagę problemów międzynarodowych, co pozwalało zarówno Wielkiej Brytanii, jak i USA żywić nadzieję na opóźnienie 707 wybuchu w Południowej Afryce Miały również wątpliwości dotyczące skuteczności sankcji, a także ich legalności i bezpośrednich skutków W tym czasie RPA przezywała nie tylko okres szybkiego rozwoju gospodarczego, lecz stała się bardziej samowystarczalna, gromadziła zapasy ropy naftowej i innych surowców Eksperci różnie oceniali, jak długo RPA byłaby w stanie przetrwać całkowitą blokadę. Mieli tez różne opinie co do skuteczności blokady morskiej, koniecznej tylko przez krótki okres - jak uważali niektórzy, a być może przez długi - jak sądzili mm Zwolennicy sankcji twierdzili natomiast, ze z prawnego punktu widzenia warunki ich zastosowania przewidziane w art 39 Karty Narodów Zjednoczonych (zagrożenie międzynarodowego pokoju) zostały spełnione, co formalnie uznali także członkowie Rady Bezpieczeństwa W rezolucji uchwalonej w 1963 r. Rada Bezpieczeństwa stwierdziła, ze polityka rządu RPA „zakłóca" międzynarodowy pokój Zastąpienie słowa „zagraża" słowem „zakłóca" było probierzem politycznej postawy członków Rady Bezpieczeństwa Umożliwiło im stwierdzenie, jaki jest stan rzeczy, ajednocześnie uniknięcie konsekwencji takiego określenia Wielka Brytania i Stany Zjednoczone nie mogły bowiem dłużej negować słuszności oskarżeń państw afrykańskich, ajednocześnie stanowczo przeciwstawiały się uwikłaniu ich w konflikt z RPA i dlatego nalegały, by w rezolucji Rady Bezpieczeństwa użyto określenia innego mz w art 39 Karty Narodów Zjednoczonych Nie była to jednak tylko hipokryzja, choć taka postawa mogła wydawać się nierozważna, gdyż jedynie odraczała rozwiązanie problemu, który ciągle nabrzmiewał. Nie była hipokryzją także dlatego, ze ci, którzy mieli siłę, nie chcieli jej użyć dopóty, dopóki widzieli tylko niewielkie i mało prawdopodobne skutki takiego działania Sankcje wymagały wprowadzenia blokady, a blokada prowadziłaby do wojny W samej RPA załamanie reżimu mogłoby doprowadzić do anarchii, rozlewu krwi i nędzy Czy wobec tego powinni byli wziąć na siebie tę odpowiedzialność9 W każdym razie nie chcieli Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych nie przekonano do wprowadzenia sankcji gospodarczych wobec RPA argumentami, ze apartheid stanowi groźbę dla pokoju Nie zamykało to jednak sprawy RPA była narażona na krytykę także z innego powodu Oskarżano ją o pogwałcenie umowy o sprawowaniu mandatu nad Afryką Połudmowo-Zachodmą, między innymi przez wprowadzanie tam apartheidu Gdyby to oskarżenie zostało udowodnione, można byłoby żądać zmiany takiej polityki, a odmawiając, Pretoria narażała się na uzasadnioną prawnie interwencję - w każdym razie apartheid zostałby potępiony I Afrykame odwołali się do prawa Afryka Południowo-Zachodmą to obszar bogaty w minerały i słabo zaludniony - poza Saharą najbardziej pustynny na całym kontynencie W końcu XIX w znalazł się pod panowaniem Niemiec, ponieważ nikt go wówczas nie chciał 708 W latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku Kolonia Przylądkowa rozwazałajego aneksję, ale z niej zrezygnowała Nawet podczas wielkiego dzielenia Afryki na konferencji berlińskiej, która odbyła się na przełomie 1884/1885 r, pozostawiono go jako res nullus W końcu stulecia do Afryki Połudmowo-Zachodmej przybyli jednak Niemcy, najpierw jako sprzymierzeńcy Herero - ludu Bantu, walczącego z ludem Nama (rdzenna ludność tubylcza, najstarsza na tym obszarze po Busz-menach) - a następnie jako osadnicy i farmerzy Na początku XX w stłumiono bunty ludów Herero, a później Nama, stosując represje niemal równoznaczne z ludobójstwem Do 1907 r. wyniszczony, całkowicie podbity obszar Afryki Połudmowo-Zachodmej został przekazany niemieckim farmerom - razem z pozostałymi przy życiu Afrykanami, których los niewiele różnił się od losu niewolników Podczas I wojny światowej Afryka Południowo-Zachodnia została w ciągu kilku tygodni podbita przez wojska południowoafrykańskie generała Bothy, ale po wojnie nie potraktowano jej jako łupu zdobywców, lecz - tak samo jak mnę pozaeuropejskie posiadłości Niemiec - uznano za międzynarodowe terytorium mandatowe Państwa sprzymierzone powierzyły królowi Wielkiej Brytanii Jerzemu V mandat do zarządzania Afryką Południowo-Zachodnia, co nie oznaczało przekazania suwerenności nad tym terytorium Miał on sprawować go za pośrednictwem swego rządu w Związku Południowej Afryki Umowa o sprawowaniu mandatu zobowiązywała mandatarmsza między innymi do zakazu handlu niewolnikami, bronią i alkoholem Zabraniała tworzenia baz wojskowych i wojskowego szkolenia Afrykanów Gwarantowała wolność religijną Zobowiązywała ponadto mandatanusza do składania corocznych sprawozdań stałej Komisji Mandatowej Ligi Narodów i przesyłania do Ligi skarg i petycji mieszkańców Rząd Południowej Afryki, który miał sprawować jedynie mandat, uznał nowy ład za równoznaczny z aneksją Podejmował nawet próby przekształcenia Afryki Połudmowo-Zachodmej w swój ą piątą prowincję Choć Liga Narodów skutecznie się przeciwstawiła tym dążeniom, napływ białych osadników zmienił charakter tego terytorium Nabywali om ziemię po niskich cenach i stali się klasą rządzącą z własnym wybieranym parlamentem Dla Afrykanów zastrzeżono jedynie tereny na północy kraju, na których nie wolno było osiedlać się białym Władzę nad tymi terenami sprawował gubernator generalny, mianowany przez rząd Południowej Afryki, za pośrednictwem tradycyjnych wodzów afrykańskich Otrzymywali om pensje, lecz jeżeli nie byli potulni, usuwano ich Po II wojnie światowej premier Związku Południowej Afryki Smuts ponownie usiłował wcielić Afrykę Południowo-Zachodnia do swego państwa, powołując się na bliskość terytorialną obu krajów i potencjalne korzyści ekonomiczne Nie uznawał argumentów, iż Związek Południowej Afryki, jako kraj sprawujący mandat, zobowiązany jest negocjować i zawrzeć nową umowę z ONZ o powiernictwie nad Afryką Południowo-Zachodnia Twierdził, ze mieszkańcy tego terytorium są zadowoleni, dobrze im się wiedzie i chcą, by ich kraj stał się częścią Związku Południowej Afryki Smuts musiał jednak zrezygnować z dążeń do inte- 709 gracji i zgodził się przekazywać ONZ sprawozdania o sytuacji w Afryce Połu-dniowo-Zachodniej. Po 1948 r. rząd Partii Narodowej nie tylko przestał składać sprawozdania, lecz ponadto przyznał przedstawicielom 53 tyś. białych w Afryce Południowo-Zachodniej sześć mandatów w izbie niższej parlamentu południowoafrykańskiego i cztery w senacie. 400 tyś. mieszkańców pochodzenia nieeuropejskiego nie miało żadnej reprezentacji. W 1950 r. Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości orzekł w opinii doradczej (rozwiniętej w następnych opiniach z 1955 i 1956 r), że mandat Ligi Narodów pozostaje w mocy i wobec tego Związek Południowej Afryki nie musi zawierać umowy o powiernictwie, zobowiązany jest natomiast do przedkładania ONZ sprawozdań i przekazywania petycji ludności Afryki Południowo-Zachodniej. Od tego czasu świat dowiadywał się o warunkach życia i dążeniach ludów Herero, Nama i Damara za pośrednictwem ich rzecznika pastora Michaela Scotta. Obraz, który pastor przedstawiał w ich imieniu, był zupełnie inny niż prezentowany przez rząd południowoafrykański. Związek Południowej Afryki zaproponował negocjacje w sprawie porozumienia o przekazaniu Afryki Południowo-Zachodniej pod administrację Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości. W rozmowach uczestniczyłyby delegacje Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Francji jako istniejące nadal główne państwa koalicji z okresu I wojny światowej. Specjalny komitet ONZ odrzucił tę koncepcję i w 1955 r. została ona wycofana. Dwa lata później ONZ powołała komitet dobrych usług (w jego skład wchodzili przedstawiciele Wielkiej Brytanii, USA i Brazylii), który w 1958 r. udał się do Pretorii i zalecił, by mandatariusz przedstawiał sprawozdania o sytuacji w Afryce Południowo-Zachodniej albo Radzie Powierniczej ONZ, albo nowemu ciału, w którego skład wchodziliby przedstawiciele byłych członków Ligi Narodów. Związek Południowej Afryki utrzymywał natomiast, że mandat już wygasł, a on wielkodusznie kontynuuje zarządzanie tym terytorium zgodnie z duchem mandatu. Zaproponował następnie podział tego obszaru: południowa część miałaby zostać włączona do Związku Południowej Afryki, a pomocna (gdzie nie było białych) byłaby pod powiernictwem południowoafrykańskim i jednocześnie administracyjnie stanowiłaby część Związku Południowej Afryki. Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych odrzuciło ten projekt. W następnych latach Afrykę Południowo-Zachodnią faktycznie wcielano stopniowo do południowoafrykańskiego systemu administracyjnego i wprowadzano tam apartheid. W 1959 r. Komitet ONZ ds. Afryki Południowo-Zachodniej przedstawił raport, w którym generalnie potępił sposób sprawowania mandatu przez Południową Afrykę. W następnym roku Etiopia i Liberia, jako członkowie byłej Ligi Narodów i najstarsze państwa na kontynencie afrykańskim, wspólnie wniosły do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości sprawę o pogwałcenie przez Związek Południowej Afryki umowy o sprawowanie mandatu. Zaangażowały wybitnego amerykańskiego prawnika Ernesta Grossa, który występował w ich imieniu przed Trybunałem w Hadze. W 1960 r. Trybunał większością jednego głosu zgo- 710 dził się rozpatrzyć tę sprawę: ośmiu sędziów głosowało za, siedmiu przeciw. Po długim i kosztownym postępowaniu procesowym w lipcu 1966 r. Trybunał oddalił powództwo i - mimo poprzedniej decyzji - przewagą głosu przewodniczącego (co oznaczało osiem do siedmiu) uznał, że nie ma podstaw prawnych do rozpatrywania tej sprawy. [Trybunał nie ustosunkował się do meritum; orzekł, iż powodowie, tj. Etiopia i Liberia, nie miały tytułu prawnego do wnoszenia sprawy przeciw rządowi RPA - przyp. tłum.]. Odmowa rozpatrzenia istoty sprawy wywołała powszechne zdziwienie. Uważano, że na niekorzystnym dla powodów orzeczeniu wyraźnie zaważył zbieg okoliczności - śmierć i choroba. W innych okolicznościach sprawa mogłaby przybrać inny obrót. Bezpośrednim skutkiem stanowiska Trybunału, które wywołało radość w RPA, było podważenie zaufania do roli prawa w stosunkach międzynarodowych i powrót sprawy Afryki Południowo-Za-chodniej na arenę polityczną. W październiku 1966 r. Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych odrzuciło wniosek o ponowne zwrócenie się do Trybunału i uchwaliło rezolucję stwierdzającą, że mandat RPA nad Afryką Południowo-Zachodnią wygasł i ONZ przejmuje administrację tego terytorium. Powołano specjalny Komitet ONZ dla rozważenia sposobów skutecznego wprowadzenia w życie tego postanowienia. Za rezolucją głosowało sto czternaście państw, dwa były przeciw i dwa wstrzymały się od głosu. Większość członków Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych optowała za takimi działaniami, w których mogłyby uczestniczyć Wielka Brytania (wstrzymała się od głosu) oraz Stany Zjednoczone (głosowały za). W Komitecie, a następnie podczas specjalnej sesji Zgromadzenia Ogólnego w 1967 r., poświęconej sprawie Namibii (jak nazywano to terytorium), jedni piętnowali postępowanie RPA, drudzy zastanawiali się, co w tej sytuacji należy uczynić. W 1968 r. ONZ utworzyła Radę ds. Namibii, która w istocie nie miała żadnych uprawnień. W 1970 r. Rada Bezpieczeństwa uznała, że RPA bezprawnie okupuje Namibię, uzasadniając to naruszeniem przez nią warunków sprawowania mandatu. W rezultacie Rada Bezpieczeństwa anulowała mandat RPA nad Namibią. W głosowaniu nad tą rezolucją przedstawiciele państw zachodnich wstrzymali się od głosu, ale nie skorzystali z prawa weta. Kiedy sprawa Afryki Południowo-Zachodniej znajdowała się jeszcze w Międzynarodowym Trybunale Sprawiedliwości, rząd RPA powołał komisję Odendaala, która miała przygotować zalecenia dotyczące tego terytorium. Na tę decyzję wpłynęła nie tylko presja międzynarodowa. W 1960 r. powstała bowiem Organizacja Ludu Afryki Południowo-Zachodniej (South-West People's Organi-zation - SWAPO), która ogłosiła, że prowadzi walkę z RPA, i podburzała do rozruchów o nieprzewidywalnych następstwach. [SWAPO rozpoczęła walkę zbrojną w 1966 r. - przyp. tłum.]. W 1964 r. komisja Odendaala przedstawiła raport, w którym opowiedziała się za wyodrębnieniem terenów dla białych i podziałem pozostałej części terytorium na dziesięć regionów dla czarnych [faktycznie takich samych bantustanów jak w RPA, co było także przekroczeniem uprawnień mandatowych - przyp. tłum.]. 711 Komisja zalecała również przeznaczenie w ciągu pięciu lat dla Afryki Połu-dniowo-Zachodniej 80 mln funtów - przede wszystkim na poprawę łączności i zapewnienie wody. Regiony dla czarnych miały uzyskać pewne uprawnienia w zakresie samorządu lokalnego, natomiast takie dziedziny, jak obrona, bezpieczeństwo wewnętrzne, ochrona granic, a także gospodarowanie zasobami wodnymi i energią, zarezerwowane były dla władz centralnych. Tereny przeznaczone dla białych obejmowały ziemie nadające się do uprawy i osadnictwa oraz takie, gdzie odkryto już bogactwa naturalne. Dyskusję nad raportem odroczono do czasu orzeczenia Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości. Niepowodzenie postępowania sądowego przeciw RPA w Trybunale i coraz bardziej widoczna odmowa wielkich mocarstw wypowiedzenia jej wojny ekonomicznej zbiegły się z dwoma innymi wydarzeniami. Zaostrzył się kryzys wywołany jednostronną deklaracją niepodległości Rodezji. W tym czasie także trzy protektoraty brytyjskie, graniczące z RPA lub stanowiące enklawy wewnątrz jej terytorium - Beczuana (Botswana), Basuto (Lesotho) i Suazi - uzyskały niepodległość pod rządami czarnych. RPA umocniła swoją pozycję, a jednocześnie w polityce zagranicznej znalazła się w obliczu nowych problemów. Rząd dążył do utrzymania supremacji białych dzięki sile ekonomicznej i militarnej i nie wątpił, że ten cel może osiągnąć. Musiał jednak rozważyć, czy możliwe jest utrzymanie supremacji białych poza granicami RPA, oraz określić swoje stosunki z istniejącymi państwami czarnych. W samej RPA zanikał stary konflikt między Afrykane-rami i białą mniejszością pochodzenia brytyjskiego, co umacniało supremację białych. Wydawało się, że zwycięstwo w 1948 r. afrykanerskich narodowców jest nieodwracalne. Szybki wzrost gospodarki południowoafrykańskiej zacierał stary podział na wiejską społeczność afrykanerską i miejską anglojęzyczną. Afrykanerzy, chociaż nadal stanowili przede wszystkim społeczność wiejską, coraz liczniej napływali do miast, a wielu z nich osiągało wysokie stanowiska w plutokracji przemysłowej, uzyskując dzięki temu wysoki poziom życia. Zmiana położenia części społeczności afrykanerskiej sprawiła, że w przyszłości bogaci Afrykanerzy być może będą musieli dokonać wyboru między sztywnymi wymogami doktryny apartheidu a utrzymaniem i podnoszeniem poziomu życia, co będzie wymagało zniesienia ograniczeń w zatrudnianiu czarnych. Poprawiało to samopoczucie bardziej optymistycznie nastawionych liberałów, którzy mieli nadzieję, że presja ekonomiczna wymusi stopniowe odchodzenie od praktyk apartheidu. W sprawach zagranicznych wydawało się, że rząd doszedł ostatecznie do przekonania, iż nie jest możliwe utrzymanie w nieskończoność rządów białych w Rodezji i w koloniach portugalskich. Wobec tego uznał, że gdyby powstały tam słabe państwa czarnych, ze względu na trudną sytuację mogłyby pozytywnie odnieść się do przyjaznych gestów ze strony Pretorii i tym samym dokonać wyłomu w jednomyślnej postawie wrogości czarnych państw wobec RPA. Pretoria poparła reżim Smitha w Rodezji nie tyle z przekonania o trwałości rządów białych w tym kraju, ile ze względu na powszechną sympatię, jaką cieszył się wśród białych w 712 RPA. Chciała także wykazać, iż sankcje ekonomiczne, którymi jej grożono, nie mogą być skuteczne nawet w stosunku do o wiele słabszej gospodarki rodezyjskiej. Premierzy RPA Yerwoerd, a później Yorster nalegali jednocześnie na Smitha, by zawarł porozumienie z Wielką Brytanią. Yorster miał nadzieją, że utworzenie umiarkowanych czarnych rządów co najmniej zapobiegnie zwycięstwu ruchów niepodległościowych zaprzyjaźnionych z południowoafrykańskim ANC. Nie docenił jednak uporu białych Rodezyjczyków. W dłuższej perspektywie Republika Południowej Afryki - podobnie jak ZSRR, który po 1945 r. był silny, ale we wrogim otoczeniu - dążyła do oddzielenia się państwami satelickimi od wrogiego świata. W przyszłości miałaby znaleźć się wśród nich także Rodezja, Angola i Mozambik pod rządami czarnych. Modelowym przykładem tych stosunków było Malawi. W końcu lat sześćdziesiątych Partia Narodowa była na tyle silna, że mogła sobie pozwolić na wewnętrzne spory bez ryzyka utraty władzy. Skrzydło zwolenników twardej linii politycznej w kwestiach apartheidu (verkrampte), przeciwne polityce „oświeconych" (verligte), poniosło klęskę w wyborach. Po uzyskaniu większości verligte (określanie ich jako „oświeconych" miało charakter względny) zaczęli rozwijać stosunki gospodarcze z państwami afrykańskimi. W 1970 r. RPA podpisała umowę gospodarczą z Republiką Madagaskaru, a reakcja na inicjatywy Pretorii ze strony tak różnych szefów państw i rządów afrykańskich jak Houphouet-Boigny (Wybrzeże Kości Słoniowej), Kofi Busia (Ghana), Kenyatta (Kenia) i Bongo (Gabon) zachęcały ją do dalszych kroków. W 1970 r. Pretoria uzyskała także dowód uznania ze strony nowego konserwatywnego rządu brytyjskiego, który zmienił decyzję laburzystów nie zezwalającą na sprzedaż broni do RPA. Yorster wiedział, że brytyjscy konserwatyści nadal postrzegają sprawy światowe przede wszystkim przez pryzmat zimnej wojny i na tym oparł swoją politykę. Brał także pod uwagę ich niechęć do całkowitego wycofania się z takich miejsc w Azji i na Oceanie Indyjskim, które miały znaczenie militarne. W latach sześćdziesiątych Wielka Brytania kontynuowała politykę wycofywania się z obszarów pozaeuropejskich. Częściowo ze względu na naturalne opory wobec wycofywania się, częściowo dlatego, że po jej wycofaniu powstałaby luka, do której wypełnienia Amerykanie nie spieszyli się, obecność brytyjskich sił wojskowych nadal była widoczna na obszarze od Morza Czerwonego po Singapur. Kiedy jednak w 1968 r. Wielka Brytania opuściła Aden, dalsze utrzymywanie sił wojskowych w Zatoce Perskiej wydawało się tym bardziej anormalne i krótkotrwałe. Tego samego roku trudności gospodarcze skłoniły rząd laburzystów do oświadczenia, że brytyjskie siły wojskowe w Zatoce Perskiej i na wschód od niej zostaną wycofane w roku 1971. To przyspieszenie zaniepokoiło Malezję i Singapur. Lee Kuan Yew, premier Singapuru, udał się do Londynu, by skłonić rząd brytyjski do zmiany decyzji. Uzyskał tylko niewielkie fundusze i przedłużenie obecności brytyjskiej o dziewięć miesięcy. Rozpoczęły się również dyskusje, w znacznej mierze akademickie, między Malezją, Singapurem, Australią i Nową Zelandią w sprawie podpisania układu obronnego. 713 l Brytyjska decyzja wycofania się już w 1971 r., a nie dopiero za kilka lat, wydawała się wówczas pochopna. W rzeczywistości Londyn zbyt późno uznał rzeczywisty stan i problem powstał w większej mierze na skutek zwłoki niż pośpiechu. Opóźnienie spowodowało, iż brytyjskie siły zbrojne zostałyby wycofane w czasie, kiedy wzrosła rosyjska potęga morska. Gdyby Brytyjczycy wycofali się wcześniej, zmusiłoby to Amerykanów, Azjatów i Australijczyków do wypełnienia powstałej po nich próżni. Wycofanie się Wielkiej Brytanii w 1971 r. mogło natomiast spowodować, iż opuszczone przez nią miejsce zajmie flota rosyjska. Mimo zamknięcia Kanału Sueskiego podczas wojny w 1967 r. Rosjanie rozszerzyli swoje wpływy na Bliskim Wschodzie na obszar Oceanu Indyjskiego. Niewielkie rosyjskie siły morskie były często widoczne na tym akwenie i korzystały z baz w Sokotrze na Mauritiusie i dalej na wschód w rejonie Wysp Andamańskich w Zatoce Bengalskiej. Niezależnie od tego, czy rozszerzenie obecności floty rosyjskiej było spowodowane konfliktem z Chinami czy naturalną tendencją wielkich mocarstw do aktywności na całym świecie, zwiększyło ono sprzeciw Stanów Zjednoczonych wobec wycofania się Wielkiej Brytanii z tego obszaru. Także sami Brytyjczycy, dla których wycofanie się było przede wszystkim upokorzeniem, a nie sensowną decyzją, zaczęli poszukiwać innej polityki. Ich strategia na wschód od Suezu podporządkowana została wymogom zimnej wojny i antyko-munizmu. W 1970 r., w trakcie kampanii wyborczej w Wielkiej Brytanii, sir Alec Douglas-Home, kandydat konserwatystów na ministra spraw zagranicznych, zapowiedział odejście od polityki rządzącej poprzednio Partii Pracy, która nie zgadzała się na sprzedaż broni do RPA. Konserwatyści nie byli zwolennikami apartheidu, ale chcieli utrzymywać przyjazne stosunki z RPA, ponieważ w rejonie Oceanu Indyjskiego żadne inne państwo nie było równie silne, a zarazem antykomunistyczne. Po zwycięstwie konserwatystów jednym z pierwszych posunięć sir Aleca Douglasa-Home'a było powtórzenie deklaracji wyborczej i podjęcie kroków dla wprowadzenia jej w życie. Jego stanowisko popierał premier Edward Heath, który odrzucał wszelkie argumenty przeciw zniesieniu zakazu sprzedaży broni do RPA, Zmianę polityki uzasadniał głównie koniecznością dotrzymywania obietnic wyborczych. Oświadczał, że w sprawach polityki brytyj skiej decyzj ę muszą podejmować Brytyjczycy (czego nikt nie negował). Heath traktował argumenty przywódców afrykańskich jako próbę nacisku na Wielką Brytanię, a Douglas-Home politykę afrykańską jako element zimnej wojny. Przeciwnicy tej polityki wskazywali natomiast, że gdyby rzeczywiście nastąpiło zagrożenie ze strony Rosji na morzu, to stosunkowo niewielkie brytyjskie i południowoafrykańskie siły morskie nie byłyby w stanie się jej przeciwstawić. Argumentowano, że w razie takiego zagrożenia, zwłaszcza transportu ropy naftowej, najbardziej narażone na atak byłyby szlaki żeglowne wokół Afryki i południowych wybrzeży Bliskiego Wschodu, a nie południowe rejony oceanów. Twierdzono wreszcie, że brytyjskie współdziałanie z RPA byłoby polityczną demonstracją. Stworzyłaby ona Rosjanom dogodną okazję do uzyskania korzyści poli- 714 tycznych, które znacznie przewyższyłyby spodziewane profity wynikające ze współpracy wojskowej Wielkiej Brytanii z RPA. Konflikt na Bliskim Wschodzie spowodował wyścig zbrojeń na tym obszarze i związanie się USA z Izraelem. Doprowadziło to do utworzenia wspólnego frontu rosyjsko-arabskiego. Sojusz Wielkiej Brytanii z RPA spowodowałby z pewnością, że kraje afrykańskie, choć niechętnie, związałyby się z ZSRR. W latach siedemdziesiątych ZSRR mógł liczyć nie tylko na umocnienie swojej pozycji na otwartych morzach, lecz ponadto - po raz kolejny z powodu błędów Zachodu - na sytuację stwarzającą mu dogodną okazję do uzyskania korzyści politycznych na kontynencie afrykańskim. Ten spór wokół brytyjskiej polityki podtrzymywał w RPA złudzenia i nadzieje, że w globalnej strategii antykomunistycznej stanie się pożądanym partnerem sojuszu będącego odpowiednikiem NATO na półkuli południowej. Ze względu na poziom technologiczny RPA stanowiła nieodzowne ogniwo takiej strategii, a jednocześnie, głównie z powodów politycznych, była sojusznikiem nie akceptowanym. Brytyjczycy ostatecznie przyzwolili, by umowa z 1958 r. w sprawie korzystania przez nich z bazy morskiej w Simonstown wygasła w 1975 r. Lata siedemdziesiąte były dla RPA okresem przezwyciężania trwogi o przyszłość. Pod koniec tej dekady - mimo upadku panowania Portugalii w Angoli i w Mozambiku, mimo przekazania władzy w Rodezji czarnemu rządowi i przerwania nieoczekiwanie dostaw irańskiej ropy naftowej - wydawała się silniejsza i bardziej niezależna niż przed dziesięciu laty. Wysokie ceny złota stworzyły jej wyjątkową okazję. Uzyskanie niepodległości przez Angolę zaostrzyło jednak problem Namibii. W stosunkach rasowych w RPA nie nastąpiły zmiany. Nierozwiązywalny wydawał się zwłaszcza szczególny problem kontroli czarnej siły roboczej. W 1975 r. Angola uzyskała niepodległość, co oznaczało, iż od tej chwili Namibia graniczy z suwerennym państwem afrykańskim, które zapewni SWAPO dogodne bazy. Ponownie wywołało to międzynarodowe obawy o przyszłość tego terytorium. RPA uznała, że coraz większe przejawy oporu wewnątrz Namibii zmusiłyby ją do zaostrzenia represji i tym samym nasiliły międzynarodową krytykę i groźbę sankcji. Rząd w Pretorii doszedł więc do wniosku, że należy zrezygnować z polityki aneksji tego terytorium i przekazać tam władzę sojuszowi ugrupowań przeciwnych SWAPO. Gabinet południowoafrykański zakładał, że ten sojusz prawdopodobnie będzie w większej mierze uwzględniał interesy RPA. Dyskusje, jakie w latach 1975-1977 prowadzono w Turnhalle w Windhuk, zaowocowały utworzeniem Demokratycznego Sojuszu Turnhalle (Democratic Turnhalle Alliance - DTA), ugrupowania różnych partii, które łączyła aprobata podziałów rasowych. W opozycji pozostały wielorasowa Namibijska Partia Narodowa (Na-mibian National Party — koalicja pięciu ugrupowań) i biali rzecznicy ścisłej segregacji rasowej. Na konferencji w Turnhalle opracowano plan na okres przejściowy, poprzedzający ogłoszenie niepodległości, co, jak przewidywano, miało nastąpić w 1978 r., oraz tak skomplikowany projekt konstytucji, że zaostrzył podejrzenia, iż w istocie kontrolę nad Namibią pozostawia władzom w Pretorii. 715 Obawy te zwiększał nadmierny podział kraju. Plan zmierzał przede wszystkim do utworzenia jeszcze przed wyborami i ogłoszeniem niepodległości możliwego do zaakceptowania rządu namibijskiego. Był jednak z góry skazany na niepowodzenie, ponieważ ONZ opracowała własny plan. Yorster zrezygnował najpierw z aneksji, a później porzucił również alternatywną koncepcją z Turnhalle. Nie przedstawił nowej polityki, natomiast formalnie anektował port Walvis Bay, który nigdy nie stanowił części terytorium mandatowego, oraz dwanaście przybrzeżnych wysp. Inicjatywę przejęła ONZ. Uchwaliła własny program działania zawarty w rezolucji Rady Bezpieczeństwa nr 435 z 1978 r. Dla prowadzenia rokowań z RPA w sprawie Namibii jeszcze w 1976 r. powołała „grupę kontaktową", w której skład wchodzili przedstawiciele Stanów Zjednoczonych, Kanady, Wielkiej Brytanii, RFN i Francji. Plan ONZ przewidywał: przerwanie ognia; uwolnienie więźniów; powrót do Namibii uciekinierów, ale zatrzymanie partyzantów SWAPO w ich bazach w Angoli; wycofanie wojsk RPA z Namibii (miało ich tam pozostać jedynie 1500 z 20 tyś. stacjonujących); przybycie do Namibii sił ONZ; wybory zgromadzenia konstytucyjnego; nadzór całego procesu przez specjalnego przedstawiciela ONZ i siły ONZ (UN Transitional Assistance Group - UNTAG) do ogłoszenia niepodległości Namibii ostatniego dnia 1978 r. RPA aprobowała plan pod warunkiem, że obszar Walvis Bay zostanie wyraźnie wyłączony z terytorium Namibii oraz że najpierw nastąpi przerwanie ognia, a dopiero później wojska południowoafrykańskie zaczną się wycofywać. SWAPO obawiało się natomiast rozmieszczenia pozostałych wojsk RPA na terenie całej Namibii i chciało, by zostały one skoncentrowane na południu kraju. Zaniepokojenie SWAPO budził również nie określony jednoznacznie zakres współpracy między RPA i przedstawicielami ONZ. Kiedy trwała dyskusja nad poszczególnymi punktami planu ONZ, wojska RPA zaatakowały bazy SWAPO w Angoli, co spowodowało, że kierownictwo tej organizacji przerwało rozmowy. W Namibii z kolei zamordowany został wódz Cle-mens Kapuuo, wróg SWAPO i filar Demokratycznego Sojuszu Turnhalle. Wywołało to ostre represje ze strony administratora RPA. Po tych wydarzeniach omal nie doszło do całkowitego zerwania rokowań. Zambia i Tanzania nalegały jednak na SWAPO, by je kontynuować, co umożliwiło wznowienie rozmów. Na początku 1981 r. ONZ była w stanie zwołać do Genewy konferencję „wszystkich zainteresowanych stron". Oprócz dwóch protagonistów - RPA i SWAPO - uczestniczyli w niej jako obserwatorzy przedstawiciele pięciu państw zachodnich i sześciu afrykańskich. Konferencja nie przyniosła rezultatu, ponieważ RPA celowo udaremniła przyjęcie planu ONZ. Nastąpiły bowiem dwie ważne zmiany, które spowodowały dalsze odroczenie niepodległości Namibii: w RPA urząd premiera przejął Pięter W. Botha, a do Białego Domu przybył Ronald Reagan. Botha przez kilka następnych lat prowadził bardziej twardą politykę regionalną niż j ego poprzednik [wykorzystując swoją siłę militarną RPA atakowała terytoria sąsiednich państw -przyp. tłum.]; Reagan natomiast uzależnił postęp w sprawie niepodległości Namibii od wycofania wojsk kubańskich z Angoli. 716 W rezultacie tych zmian nastąpił całkowity impas. [Żadna ze stron nie była w stanie wymusić przyjęcia jej postulatów, ale liczyła jeszcze na zyskanie przewagi i nie była gotowa do zasadniczych ustępstw, co na kilka lat zablokowało proces niepodległości Namibii - przyp. tłum.]. W samej Namibii Demokratyczny Sojusz Turnhalle zaczął rozpadać się, a jego przywódca Dirk Mudge zrezygnował z członkostwa w radzie ministrów. Powstała nowa koalicja ugrupowań przeciwnych SWAPO - Konferencja Wielopartyjna (Multi-Party Conferen-ce - MPC). W 1984 r. RPA oświadczyła, że gotowa jest przyznać niepodległość Namibii, jeśli utworzony zostanie rząd jedności narodowej. W Lusace odbyła się konferencja z udziałem SWAPO i MPC, ale nie doprowadziła do jedności narodowej. SWAPO zgadzała się współpracować z MPC jedynie na podstawie dokładnego terminarza przy gotowań do niepodległości. W 1985 r. RPA przekazała część uprawnień utworzonemu na okres przejściowy rządowi Namibii, ale klucz do przyszłości tego kraju znajdował się w Angoli. Dopiero w 1988 r. - w ramach porozumienia z Brazzaville o wycofaniu wojsk z Angoli - rządy Angoli i RPA zgodziły się na wspólne patrolowanie granicy angolsko-namibijskiej. Porozumienie obejmowało także wprowadzenie w życie rezolucji nr 435 Rady Bezpieczeństwa. [W grudniu 1988 r. w wyniku rokowań w Brazzaville przedstawiciele Angoli, Kuby, RPA i USA zawarli porozumienie przewidujące m.in. stopniowe wycofanie wojsk kubańskich i południowoafrykańskich z Angoli w powiązaniu z etapową realizacją planu ONZ dotyczącego niepodległości Namibii - przyp. tłum.]. Przygotowanie wyborów w Namibii i nadzór nad ich przebiegiem wzięła na siebie ONZ, która utworzyła Grupę Narodów Zjednoczonych ds. Pomocy w Okresie Przejściowym (UNTAG). W wyborach w 1989 r. SWAPO uzyskało 57 proc. głosów i 41 z 72 miejsc w Zgromadzeniu Konstytucyjnym, mniej niż dwie trzecie, co nie zapewniało tej organizacji całkowitej przewagi przy uchwalaniu konstytucji. DTA uzyskała 29 proc. głosów i 21 miejsc. Pozostałe mandaty przypadły niewielkim partiom utworzonym przez różne grupy, które żywiły urazy do SWAPO, oderwały się od tej organizacji lub zostały z niej usunięte w latach spędzonych na wygnaniu (dysydentów traktowano wówczas z godną ubolewania surowością, a nawet okrucieństwem). W 1990 r. szybko uchwalono konstytucję. Na pierwszego prezydenta Namibii został wybrany przywódca SWAPO Sam Nujoma. SWAPO wykazało prawdziwie pojednawczą postawę, nie usiłowało monopolizować władzy ani stanowisk, zapewniając system wielopartyjny, stabilizację, poszanowanie niezależności sądownictwa i wolności prasy. W 1978 r. Yorster zrezygnował z urzędu premiera i został prezydentem, który w tym czasie nie miał większych uprawnień wykonawczych. Zmiana wynikała zarówno z częściowo ujawnionego skandalu, jak i z powodu choroby Yorstera. Nowy premier Pięter W. Botha odziedziczył problem niemożliwy do rozwiązania 717 i po kilku latach - także nie rozwiązany, choć już w innej postaci - pozostawił swemu następcy Podstawowym zadaniem białych przywódców nie była bowiem obrona państwa południowoafrykańskiego, lecz własnego państwa wewnątrz RPA i systemu stosunków rasowych znienawidzonego przez większość mieszkańców kraju, piętnowanego na całym kontynencie, wzbudzającego odrazę na całym świecie Yorster próbował zmienić pozycję RPA w regionie i na świecie, ale nie poprawił jej w takim stopniu, by miało to istotne znaczenie Pozycja RPA była diametralnie inna z perspektywy regionalnej i globalnej - kraj ten dominował w regionie, z globalnego punktu widzenia miał zaś w najlepszym razie znaczenie drugorzędne Nawet w szczytowym okresie zimnej wojny Południowej Afryce udawało się przekonać co najwyżej garstkę konserwatystów (głównie w Wielkiej Brytanii i USA), ze zasługuje na więcej, mz dla mej uczynili Posiadała ogromne bogactwa naturalne, ale aby je wykorzystywać, potrzebowała kapitału, co uzależniało ją od świata zewnętrznego - tym samym stawała się podatna na naciski finansowe i sankcje Jej znaczenie geograficzne i strategiczne było bardziej marginalne, mz przypuszczała Dopóki j ej obrona była tożsama z utrzymaniem apartheidu, nie mogła znaleźć wielu przyjaciół Nieliczni (jak np Izrael i Tajwan, które sprzedawały j ej broń) utrzymywali stosunki z Pretorią jedynie z chęci wysokich zysków Yorster dostrzegł beznadziejność zabiegów o przymierze białej RPA z największymi państwami zachodnimi Podejmował więc wysiłki, by nawiązać kontakty w regionie, zwłaszcza po rezygnacji Portugalii z władzy w Angoli i Mozambiku i po załamaniu się rządów białych w Rodezji, co odsłoniło lądowe flanki RPA Próbował doprowadzić do zakończenia stanu przejściowego w Rodezji, a jednocześnie chciał zapobiec zwycięstwu partyzantów W tym celu zabiegał o współpracę z prezydentem Zambii Kaundą, a niepodległemu Mozambikowi zaproponował przyjaźń i pomoc gospodarczą W Angoli natomiast rozpoczął wojnę Południowoafrykańska inwazja na Angolę w 1975 r. nie miała jasnego celu politycznego lub militarnego Jeśli, co wydaje się prawdopodobne, Yorster liczył na poparcie Zachodu ze względu na obecność kubańską, to się albo pomylił, albo łatwo rozczarował rozmiarami pomocy (głównie amerykańskiej) Liczba ofiar po stronie południowoafrykańskiej nie była zbyt duża, ale wywołała szok wśród białych mieszkańców RPA, ponieważ nie powiedziano im prawdy o zaangażowaniu w wojnę Dwa lata po tej porażce, w 1977 r, wyszła na jaw inna operacja Ministerstwo Informacji RPA zostało upoważnione do posługiwania się różnymi formami podstępu i przekupstwa, by pozyskać przyjaciół i osłabić krytykę kraju Duża część sum przeznaczonych na ten cel została jednak niewłaściwie wykorzystana lub przywłaszczona przez osoby zajmujące wysokie stanowiska państwowe Szczególnie jedno wydarzenie za rządów Yorstera symbolizowało upokarzającą międzynarodową sytuację RPA i pogorszyło jej stosunki z Zachodem Stała się ona państwem nuklearnym, ale ta dodatkowa siła militarna nie miała znacze- 718 ma dla rozwiązywania jej szczególnych problemów i zraziła do mej potencjalnych przyjaciół Przygotowania do eksplozji nuklearnej na pustyni Kalahari w 1977 r. - o czym Stany Zjednoczone zostały poinformowane przez ZSRR - wywołały zdecydowane protesty głównych państw Zachodu RPA zaprzeczała, ale powszechnie j ej nie wierzono, zwłaszcza ze nadal nie zgadzała przystąpić do Układu o merozprzestrzeniamu brom nuklearnej Stany Zjednoczone przez wiele lat dostarczały RPA wzbogacony uran, ale ustawa z 1978 r. zabroniła sprzedaży tego surowca państwu, które nie zgadzało się na inspekcją Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (Reagan znalazł później sposoby omijania tego zakazu) W 1979 r. amerykański satelita zwiadowczy zaobserwował nad oceanem między RPA i Antarktydą zjawisko, które można było wyjaśnić jedynie jako eksplozję nuklearną W 1987 r. RPA, pod groźbą wykluczenia z Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, zmieniła nagle stanowisko l zgodziła się przystąpić do Układu o merozprzestrzeniamu broni nuklearnej Wiadomo już było wtedy, ze posiada co najmniej zdolność wyprodukowania i użycia brom nuklearnej, nawet jeśli nie ma racjonalnego uzasadnienia j ej zastosowania Nie potrzebowała stosować jej przeciw sąsiadom, a nie mogła jej użyć w dzielnicach dla czarnych we własnym kraju i przeciw wrogom wewnętrznym Pięter W Botha zastał sytuację, która z samej swojej istoty musiała wywoływać obawy, a ponadto pogarszały ją niepowodzenia wewnętrzne i zewnętrzne Rządził (1978-1989) prawie tak samo długo jak Yorster Został wybrany niewielką większością głosów Prawdopodobnie w ogóle nie zostałby premierem i prezydentem, gdyby jego główny rywal i - jak się wydawało - oczywisty następca Yorstera Conme Mulder nie został wyeliminowany z powodu skandali i konfliktów wewnętrznych, które przyspieszyły odejście Yorstera Botha wydawał się rzecznikiem polityki bardziej elastycznej, ale raczej wynikało to z jego wątpliwości i wahań mz z kierowania się własnym zdaniem Pochodził z Kraju Przylądkowego, a nie z Transwalu, centrum Afnkanerdomu (afrykanerskiej ojczyzny) Przez jedenaście lat był ministrem obrony, cieszył się szacunkiem i zaufaniem wojskowych Zwyciężył wprawdzie w rywalizacji o przywództwo w Partii Narodowej, ale nie miał na tyle silnej pozycji, by podejmować ryzyko narażenia się na sprzeciw zwolenników twardej linii Uparty, a zarazem ostrożny, zdobywał coraz silniejszą pozycję Był przekonany, ze mieszkańcy RPA powinni wiedzieć, ze rząd potrafi działać zdecydowanie Chciał oprzeć się raczej na własnych siłach, mz zaciągać zobowiązania wobec sojuszników, którzy przyjaźń przeplatają obraźliwymi kazaniami na temat jej wewnętrznych problemów Rozruchy w Soweto w 1976 r, które przybrały poważny zasięg i wywołały brutalną reakcję policji, powstanie Ruchu Świadomości Czarnych, kierowanego przez Steve'a Biko, w 1977 r. pobitego na śmierć przez policję, pokazały, ze wśród czarnych nie wytrzebiono postawy walki z narażeniem życia przeciw straszliwym nierównościom Świadczyły, ze nowe pokolenie odrzuca ugodę z białymi Były to dwie społeczności, które nie miały żadnej płaszczyzny wzajemnych kontaktów -1 wcale ich nie pragnęły. 719 Niemniej Botha przyspieszył usuwanie „drobnego apartheidu" - np w składach drużyn piłkarskich i na widowni Udał się do „małych ojczyzn", nazywanych bantustanami (zob suplement na końcu tej części) Miał nadzieję, ze uda mu się pozyskać nieliczną czarną burzuazję, zapewniając j ej marginalny udział w dobrobycie kraju i starając się oderwać ją od czarnej większości (co było przejawem wykorzystywania zasobów ekonomicznych dla celów politycznych) Oferując Indusom i kolorowym autonomię wewnętrzną, próbował zapobiec ich współdziałaniu z czarną ludnością Zapowiedział utworzenie odrębnych izb parlamentarnych dla białych, Indusów i kolorowych, wybór prezydenta przez mieszane kolegium wyborcze z przewagą białych, który z kolei mianowałby trzech premierów formujących trzy swoje gabinety, utworzenie wielorasowej rady ministrów - również z większością białych W tym schemacie nie było miejsca dla czarnych Afrykanów, ponieważ przy ich liczebnej przewadze doprowadziłoby to do utraty przez białych dominującej pozycji, którą - na arytmetycznej zasadzie - mogli zapewnić sobie w stosunku do Indusów i kolorowych Były to jednak gesty, które w niczym nie zmieniały istoty problemu Bantustany okazały się oczywistym nonsensem, a konstytucyjna łatanina została początkowo odrzucona przez Indusów i kolorowych, a później przyjęta bez entuzjazmu Rozważano także inne odmiany ustroju federalnego i konfederalnego Miały one charakter bardziej akademicki niż praktyczny Ożyły koncepcje podziału na państwo białych i państwo czarnych, ale nie można było wymyślić linii demarka-cyjnej możliwej do przyjęcia przez obie strony - nie dało się bowiem sprawiedliwie podzielić bogactw Wódz Gatsha Buthelezi, który wskrzesił ruch Inkatha (założony w 1928 r), zamierzał wykorzystać go, by doprowadzić do rokowań i porozumienia z białymi bez stosowania przemocy Proponował zwołanie Konwencji Krajowej dla podjęcia dyskusji nad procesem pokojowych przemian, zmierzających do rządów większości w państwie unitarnym, na podstawie konstytucji akceptowanej przez wszystkie cztery grupy rasowe Propozycja Butheleziego miała taką samą zaletę, jak wszystkie plany, które przedkładają rozmowy nad walkę Nastroje panujące wówczas i wśród białych, i wśród czarnych stwarzały jednak niewielkie szansę porozumienia Nie było również jasne, w jakim stopniu wódz Zulusów Buthelezi mógł przemawiać w imieniu innych ludów i młodszej generacji W wyborach w 1981 r. Botha uzyskał mniejszą liczbę głosów, ale nie utracił mandatów Realizacja jego planów została zahamowana, ale z nich nie zrezygnował W następnym roku, gdy od Partii Narodowej oderwało sięjej prawe skrzydło, uzyskał większą swobodę przeprowadzania zmian ustrojowych Politycy reprezentujący prawe skrzydło, którym przewodził dr Andreas Treurmcht, dążyli do przejęcia kierownictwa nad całą partią, a kiedy się to nie powiodło, opuścili jej szeregi W końcu 1983 r. biali wyborcy - większością dwóch do jednego - aprobowali w referendum zmiany zaproponowane przez Bothę Zostały one także zaakceptowane, choć z pewnymi wahaniami, przez kolorowych i Indusów Tym samym obie te społeczności uzyskały reprezentację w trzyizbo- 720 wym parlamencie w osiemdziesięciopięcioosobowej izbie dla kolorowych i czter-dziestopięcioosobowej izbie dla ludności pochodzenia indyjskiego W izbie dla białych zasiadało 178 posłów Czarni zostali całkowicie wykluczeni z parlamentu Obiecano im złagodzenie niektórych najbardziej jaskrawych przejawów apartheidu i pewien udział w administracji lokalnej ich społeczności Reakcja czarnych i świata była w przeważającej mierze negatywna Zdelegalizowany Afrykański Kongres Narodowy nasilił działania zarówno w RPA, jak i poza granicami W sprawach regionalnych Botha - tak jak Yorster - postępował mejedno-znacznie Z jednej strony demonstrował siłę i nie unikał użycia brom, a z drugiej wskrzesił koncepcję stowarzyszenia wszystkich państw na południu kontynentu Yorster rozważał ideę afrykańskiego Commonwealthu pod ekonomiczną dominacją Południowej Afryki, sięgającego na północy po Zair (być może łącznie z tym krajem), natomiast wersja Bothy nosiła nazwę „konstelacji" Była zbyt mglista, by mogła wzbudzić poważne zainteresowanie, czarne państwa uwa/ały zaś, ze jedynie zwiększy ich zależność gospodarczą od RPA W rzeczywistości siła gospodarki południowoafrykańskiej służyła raczej do zastraszenia niż jednoczenia południa kontynentu Nieufność i rzeczywisty wstręt do RPA były głęboko zakorzenione, a czarne państwa bardziej pragnęły zmniejszyć zależność od potężnego sąsiada, niż z mm współdziałać W tym celu dziewięć państw utworzyło Radę Koordynacyjną Rozwoju Afryki Południowej (Southern Afncan Development Co-ordinatmg Council - SADCC) i na konferencjach w Aruszy w 1979 r. oraz w Lusace i Maputo w 1980 r. omawiały ambitne plany regionalnego rozwoju gospodarczego Otrzymały obietnice uzyskania ze źródeł zewnętrznych 670 mln dolarów, które miały być przeznaczone przede wszystkim na rozwój rolnictwa i łączności SADCC była próbą regionalnej współpracy suwerennych państw mających łącznie 60 mln ludności, znaczne bogactwa naturalne, ale nie posiadających kapitału, technologu i umiejętności menedżerskich Ponadto kraje te odczuwały skutki występującej co pewien czas suszy, a także zbrojnych ataków południowoafrykańskich i zwiększonych wydatków wojskowych W pierwszej połowie lat osiemdziesiątych produkcja w tych państwach spadła o 15-20 proc Pierwsze poczynania SADCC były skromne, ale zyskiwała ona coraz większe zainteresowanie międzynarodowe Na V Konferencji SADCC, która odbywała się w 1986 r. w Harare, reprezentowane było trzydzieści siedem państw Dopóki jednak RPA pozostawała poza SADCC, państwa należące do tej organizacji nie mogły przyciągnąć niezbędnego kapitału zagranicznego W 1994 r. RPA (w której w tym czasie nastąpiły zasadnicze zmiany) przystąpiła do tej organizacji SADCC przyjęła wtedy nową nazwę - Wspólnota Rozwoju Afryki Południowej (Southern Afncan Development Commumty - SADC) i zrzeszała dwanaście państw - od Tanzanii po RPA i Mauritius Ich łączny produkt narodowy brutto wynosił 150 mld dolarów, ale jego przytłaczającą większość stanowił produkt narodowy brutto RPA 721 Przez większą część lat osiemdziesiątych RPA nie miała trwałej i spójnej polityki Mimo militarnej i ekonomicznej dominacji w regionie podejmowane przez nią działania były niespójne i oportumstyczne Układ podpisany z Mozambikiem w Nkomati pozostał tylko na papierze Polityka angażowania się w Angoli została porzucona, potem wznowiona i znów porzucona Żaden zwrot w polityce Pretorii wobec Namibii nie służył interesom RPA Demonstrowanie siły przynosiło rezultaty niewspółmierne do zaangażowanych środków Zbiegało się to z rozczarowaniami i półśrodkami w polityce wewnętrznej Bantustany, których większość pozostawała na papierze, stały się pomnikami dogmatycznego braku elastyczności prowadzącego w ślepy zaułek Protesty i rozruchy w miastach dla czarnych nie ustawały mimo brutalności policji, ajej postępowanie wywoływało oburzenie za granicą Biali na obu skrzydłach ugrupowania Bothy krytykowali zmiany ustrojowe z 1984 r, a inne grupy rasowe je odrzucały Sam prezydent był niezdecydowany — raz posuwał się do przodu, to znów cofał do zwykłych represji W 1985 r. zapowiedział złagodzenie segregacji w odniesieniu do stosunków seksualnych i zawierania małżeństw, ale jego zapowiedzi nie dotyczyły takich filarów apartheidu jak ustawy o obszarach wyznaczonych dla grup rasowych i oświaty Bantu Przewidywał przekazanie niektórych uprawnień lokalnym władzom czarnych, ale był zdecydowanie przeciwny jakiemukolwiek ich udziałowi na najwyższych szczeblach władzy, nawet w tak ograniczonym zakresie, jaki przyznano Indusom i kolorowym Kiedy rozruchy przybrały zasięg przypominający sceny z Sharpeville w 1960 r. i w Soweto w 1976 r, główni partnerzy handlowi RPA - tym razem także Stany Zjednoczone - przestraszyli się i zaczęli znów mówić o sankcjach gospodarczych Zachód zaczął wycofywać kapitały zainwestowane w RPA i wartość randa - waluty południowoafrykańskiej - chwilowo spadła Kiedy Botha po raz kolejny wyciągnął kij zamiast gałązki oliwnej, biała społeczność biznesmenów otwarcie wyraziła głębokie zaniepokojenie Wydawało się, ze RPA znajduje się w przededniu eksplozji Podobne sytuacje zdarzały się już często w przeszłości i wielu białych oraz ich przyjaciół uporczywie twierdziło, ze opinie o kryzysie są przesadzone, a biali mogą nadal utrzymać władzę dzięki sile, jaką dysponuj ą, wyższej inteligencji i reformom, które wykluczałyby jednak ustępstwa w takich kwestiach jak ustawy o obszarach dla grup rasowych i odrębnych miejscach użyteczności publicznej lub w sprawie konstytucyjnego zapewnienia przewagi białych wyborców Powstała jednak nowa sytuacja, która kształtowała się nie tylko pod wpływem skumulowanych ciągłych nacisków i niepokoju Spowodowało to, ze możliwa stała się akceptacja - choć tylko przez niewielką część białych - konieczności rozmów z ANC Największą przeszkodą w zmianie stanowiska białych w tej sprawie było prawie powszechne wśród nich przekonanie, ze ani rozmowy z ANC, ani z żadną inną organizacją czarnych nie są potrzebne Równie powszechny był pogląd, iż ANC jest jedynie zasłoną dla komunistów, a władza czarnych - preludium do rządów Moskwy Takie przekonanie, które ugruntowywała obecność sporej grupy komunistów wśród 722 przywódców Afrykańskiego Kongresu Narodowego, długo pozostawało bardzo silne, niemniej sprawa rozmów z ANC stawała się tematem dyskusji W 1985 r. biali zajmujący wpływowe stanowiska w przemyśle i bankach oficjalnie spotkali się. z przywódcami ANC poza granicami RPA Utworzenie w końcu tego samego roku nowego Kongresu Południowoafrykańskich Związków Zawodowych (Congress of South Afncan Trade Union - COSATU) uwidoczniło rządowe problemy z utrzymaniem kontroli nad zorganizowaną siłą roboczą Rząd wprowadził cenzurę wiadomości o rozruchach w miastach dla czarnych i o brutalności policji przy ich tłumieniu Utrudniało to pracę zagranicznych dziennikarzy, ale rozruchów nie wstrzymało ani nie zmniejszyło oporu, który powodował, iż żadne organy państwa białych nie były w stanie zarządzać miastami dla czarnych Rysy w solidarności białych i spadek zaufania do rządu wytworzyły sytuację, której głównymi beneficjantami stali się zdelegalizowany ANC i legalny, choć stale zagrożony delegalizacją, Zjednoczony Front Demokratyczny (United Democratic Front - UDF) Obie organizacje składały się z grup o różnym charakterze i pochodzeniu, ujawniały się w nich także wzajemne rywalizacje Można się było spodziewać, iż konflikty będą się zaostrzać, w miarę jak sprawa czarnych zyskiwać będzie siłę i wzrastać będzie optymizm co do perspektyw j ej zwycięstwa W tych latach nastąpiła jednak zasadnicza zmiana - w sprawach politycznych na pierwszym miejscu pojawiły się bowiem pytania jak, kiedy i w jakim zakresie rokować z czarnymi Ta zmiana wynikała w pewnej mierze także z umiędzynarodowienia spraw południa Afryki, czego RPA zawsze się obawiała i czemu zdecydowanie się pr/e-ciwstawiała Rządy największych państw białych ociągały się z umiędzynarodowieniem problemów tego regionu Najchętniej pozostawiłyby samej RPA uporządkowanie j ej spraw, gdyby uważały, ze jest ona w stanie to uczynić Kiedy jednak państwo białych w RPA utraciło autorytet moralny i coraz bardziej opierało się na sile, kiedy sami biali byli coraz bardziej podzieleni, a czarni mogli jedynie nękać biały reżim, nie byli natomiast zdolni zastąpić go innym, wydawało się, ze bieg wydarzeń może doprowadzić do chaosu Państwa zainteresowane cennymi minerałami RPA i zyskami korporacji uznały, ze należy temu zapobiec Powtarzanie deklaracji, ze apartheid wywołuje odrazę, oraz częściowe lub symboliczne sankcje -już nie wystarczały (W 1977 r. ONZ wprowadziła obowiązkowe sankcje na dostawy uzbrojenia do RPA, co przyczyniło się do rozwoju w tym kraju produkcji brom małego kalibru RPA pozostała jednak zależna od potajemnych dostaw brom ciężkiej i zaawansowanej technologu) Inaczej uważali Margaret Thatcher i - choć w mniejszym stopniu - prezydent Reagan Opowiadali się om, jak zazwyczaj, za polityką normalnych interesów Zakładali, ze dobrobyt zniweluje podziały rasowe i umożliwi białym opanowanie sytuacji, która wprawdzie pogarszała się, ale - według Thatcher i Reagana -jeszcze szybciej pogorszyłaby się bez białych Przyjmując taki punkt widzenia, Reagan mógł uważać członków UNITA w Angoli i RENAMO w Mozambiku za romantycznych bojowników o wolność W 1986 r. Kongres USA uchwalił jednak 723 dodatkowe sankcje wobec RPA i wydawało się, ze następny prezydent, ktokolwiek nim zostanie, prawdopodobnie ich nie zawetuje Margaret Thatcher, która uważała ANC wyłącznie za organizację terrorystyczną, próbowała przeciwdziałać, ale jedynie popadła w konflikt z partnerami z Commonwealthu, kiedy głosowali oni za zaostrzeniem sankcji ekonomicznych (w 1989 r. na konferencji Wspólnoty ponownie znalazła się w izolacji) W wyniku kompromisu państwa Commonwealthu postanowiły powołać grupę cieszących się autorytetem polityków afrykańskich (nazwaną Grupą Wybitnych Osobistości), która miała udać się do RPA i prowadzić tam rozmowy Równocześnie jednak - być może nie był to zbieg okoliczności - południowoafrykańskie ataki na Botswanę, Zimbabwe i Zambię podważyły jakąkolwiek przydatność tej inicjatywy W następnym roku brytyjski minister spraw zagranicznych Geof-frey Howe udał się z misją dyplomatyczną do Afryki, ale skończyła się ona całkowitym niepowodzeniem Obie misje zakładały uruchomienie procesu dyplomatycznego, który miał zapewnić legalizację ANC i PAC oraz uwolnienie Nelsona Mandeh, więzionego od 1963 r. RPA nadal jednak usiłowała zniszczyć ANC, co jej się nie udało, i z konieczności powstawał nowy międzynarodowy plan działania, który obejmował rozmowy i ugodę z ANC Zmieniały się także opinie wśród białej społeczności RPA - choć z trudem i być może zbyt wolno Ogólnie w latach siedemdziesiątych biali wykazywali zadziwiająco wysokie poczucie pewności siebie, które podważyły wydarzenia lat osiemdziesiątych W poprzedniej dekadzie biali, którzy przywykli już do krytyki zewnętrznej, sądzili, ze zagrożenie ich pozycji się zmniejszyło Groźba sankcji gospodarczych (nigdy zbyt poważna) nie wywoływała prawie żadnego wrażenia, ponieważ zachodnie korporacje, przy cichym przyzwoleniu ich rządów, z łatwością poradziły sobie z podobnymi sankcjami wobec Rodezji W latach siedemdziesiątych następował także szybki rozwój gospodarczy RPA, jakiego nie przewidywano jeszcze kilka lat wcześniej Spowodowany był on częściowo zwiększeniem eksportu, ale również wyższym konsumpcyjnym popytem wewnętrznym Wysokie ceny złota umożliwiły nagromadzenie rezerw i spłatę zagranicznego zadłużenia, obniżono podatki, nastąpiła poprawa bilansu płatniczego RPA, mimo napięć wewnętrznych i napiętnowania jej za granicą, nie tylko przetrwała, ale powiększyła swój dobrobyt Jej gospodarka stała się mniej podatna na nieoczekiwane zmiany światowych cen surowców (choć korzyści, jakie przyniósł jej boom na złoto, były z tym związane), bardziej samowystarczalna i niezależna Słabą j ej stroną było natomiast uzależnienie od importu kapitału i paliw oraz brak wykwalifikowanych pracowników i problem czarnej siły roboczej Mimo politycznego ryzyka kapitał napływał, a produkcja paliw z rodzimego węgla rozwijała się na tyle szybko, ze przerwanie dostaw ropy naftowej po rewolucji irańskiej w 1979 r. spowodowało wprowadzenie tylko niewielkich ograniczeń dla potrzeb prywatnych Poważnym problemem był natomiast rynek pracy Brak wykwalifikowanych pracowników zmuszał do rezygnacji z wielu korzystnych przedsięwzięć, co powodowało wzrost bezrobocia Zrzeszanie się czarnych w związkach zawodo- 724 wych stwarzało potencjalne możliwości rozszerzania się akcji strajkowych i bojkotu Nie wiadomo więc było, czy biali utrzymają kontrolę nad czarną siłą roboczą Proletanat miejski, bezrobotny lub zorganizowany w związkach zawodowych, mógł sprzymierzyć się z tradycyjnym czarnym nacjonalizmem W latach osiemdziesiątych ten obraz nabrał ciemniejszych barw Spadł produkt krajowy brutto, dosłownie całkowicie przerwane zostały inwestycje zagraniczne, inflacja wzrosła do ponad 20 proc rocznie, gospodarka przestała generować zyski na przyszły rozwój, rezerwy szybko topniały Wybory uzupełniające w pięciu okręgach wyborczych w 1985 r. ujawniły narastające niezadowolenie i rządząca Partia Narodowa w różnych okręgach utraciła głosy na korzyść przedstawicieli twardego prawicowego nurtu Afrykański Kongres Narodowy poniósł dotkliwe straty, ale nie został rozbity Zbrojne ataki RPA na sąsiednie państwa, które miały zmusić je do usunięcia ANC z ich terytorium, nie doprowadziły do osiągnięcia tego celu Próby opanowania sytuacji w miastach dla czarnych przez aresztowanie dziesiątków tysięcy osób i wprowadzenie stanu wyjątkowego podważyły zaufanie do rządu - zwłaszcza kół biznesu Nawet siła militarna nie zapewniała takiego poczucia bezpieczeństwa jak kilka lat wcześniej RPA nie była wprawdzie ani potęgą światową, ani supermocarstwem, ale stała się w pełni nowoczesnym państwem, zdolnym przeznaczyć na obronę 2 mld randow rocznie (około miliarda funtów brytyjskich) Zagrozić poważnie mógł jej tylko bezpośredni atak wspomagany przez supermocarstwo lub długotrwała wojna partyzancka przy równoczesnym powstaniu w kraju Była oczywiście nadal zależna od zagranicy, jeśli chodzi o części zamienne i naprawy niektórych urządzeń oraz rozwój produkcji bardziej skomplikowanych rodzajów broni W rozbudowywanej armii brakowało oficerów, podoficerów i instruktorów, a perymetr jej działań był medogodme wydłużony RPA zależało, by Zachód nadal wykazywał wobec mej dobrą wolę, i starała się zapobiegać jego zmianie Chełpiła się ogromnymi bogactwami naturalnymi, wierząc, ze Zachód nie mógłby się bez nich obejść Południowoafrykańskie złoża są nie tylko znaczące, lecz niektórych minerałów nie można było pozyskać gdzie indziej poza ZSRR, który - obok RPA - był jedynym państwem posiadającym tak ogromne poznane bogactwa naturalne W przypadku rudy manganowej, niezastąpionej przy produkcji stali, RPA miała dominującą pozycję na świecie pod względem wydobycia i posiadanych rezerw Była ważnym producentem wanadu, jego złoża w tym kraju były ogromne Posiadała także znaczne rezerwy uranu Choć jego złoża znajdują się także w innych krajach, w większości nie miały one nadwyżek eksportowych i przerwę w dostawach z RPA (i z Namibii) dotkliwie odczułyby zarówno Europa Zachodnia, jak i Japonia USA uzależnione były od dostaw południowoafrykańskiego plutonu, który ma różnorakie zastosowanie, w tym w przemyśle chemicznym, elektrycznym, naftowym i w produkcji szkła Tę zależność można było w pewnym stopniu zmniejszyć dzięki nagromadzeniu zapasów i poszukiwaniu substytutów Ten wybryk natury, która wyposażyła dwa obszary -południe Afryki i ZSRR- w tak wiele dotąd poznanych światowych zasobów róz- 725 norodnych surowców strategicznych, stanowił ważny czynnik w sprawach międzynarodowych i w ocenie przez RPA j ej perspektyw w świecie W panującym zamieszaniu i niebezpiecznym krzyżowaniu się różnych nurtów dostrzec można było dwa zjawiska o doniosłym znaczeniu Afrykanerskie elity polityczne i intelektualne traciły wiarę w apartheid, którą żywiły, odkąd w 1948 r. Partia Narodowa przejęła władzę Stały się mniej dogmatyczne, a bardziej elastyczne Chociaż utraciły ideologię, bynajmniej nie zamierzały wyrzekać się władzy - a w każdym razie ograniczyć j ej wyłączności w takim stopniu, jak tojuz wówczas niektórzy uważali za konieczne Ich poczynania hamowało także stanowisko wyborców, którzy nawet nie wyobrażali sobie, iż coś takiego mogłoby się wydarzyć Z drugiej strony zwrot w postawie białych nie wywarł większego wrażenia na czarnych Sądzili bowiem, ze w istocie ta ewolucja nie zapowiada jeszcze zmiany ani w realiach życia codziennego, ani władzy Fakty miały większe znaczenie niż konferencje, podczas których kilku przywódców z obu stron zaczynało się wzajemnie poznawać Śmierć Steve'a Biko była najbardziej jaskrawym i znanym, ale tylko jednym z wielu wydarzeń, które tworzyły martyrologię bojowników za sprawę czarnych i powodowały, ze pokojowe porozumienie stawało się coraz mniej prawdopodobne Żywi czuli się dłużnikami każdego bojownika, który zginął za sprawę czarnych i którego pamięci nie można się sprzeniewierzyć Dla pokolenia, które nie ukończyło trzydziestu lat, kapitalizm południowoafrykański był równoznaczny z wyzyskiem, apartheidem i wszechwładzą policji Nie było ono zainteresowane żadnym dialogiem z białymi, nawet z liberałami Sytuację zmienił j eden człowiek FredenkW de Klerk Niepowodzenia polityczne Bothy, nieatrakcyjna osobowość i zły stan zdrowia sprawiły, ze jego najbliżsi współpracownicy zdecydowali się go odsunąć De Klerk był najbardziej konserwatywny spośród kandydatów na jego następcę, ale to on zmienił atmosferę polityczną w RPA Zrezygnował z prób pozyskiwania ustępstwami poparcia prawicy białych Zaczął poskramiać siły bezpieczeństwa, wojsko i policję, które dotąd działały tak, jak gdyby nie obowiązywało ich prawo W przeciwieństwie do stylu rządzenia Bothy przywiązywał wagę do roli gabinetu i parlamentu Porzucił politykę destabilizowania rządów w sąsiednich państwach Pozwolił na organizowanie protestów i demonstracji Rozpoczął tajne rozmowy z Nelsonem Mandelą, uwolnił z więzienia Waltera Sisulu i innych czarnych przywódców, a w końcu samego Mandelę Decyzje te wskazywały na zdecydowaną wolę negocjowania układu z czarnymi, reprezentowanymi przede wszystkim przez ANC, i zapewnienia RPA nowej konstytucji Nelson Mandelą okazał się postacią jeszcze bardziej zadziwiającą W latach sześćdziesiątych należał - razem z Ohverem Tambo i Walterem Sisulu - do trójki czarnych młodych przywódców W 1963 r. w głośnym procesie w Rivonn skazano go na karę dożywotniego więzienia Wydawało się, ze pozostanie tam do końca życia Był wiceprzewodniczącym ANC Przewodniczący Kongresu Ohver Tambo uniknął aresztowania (później był cały czas na emigracji), ale kiedy de Klerk przejął władzę, był już poważnie chory i przebywał w Szwecji ANC utworzyła 726 liberalna czarna elita i choć w latach pięćdziesiątych i później poszerzała się jego społeczna baza, przywódcy nadal wywodzili się ze środowiska miejskiego i z klasy średniej Liczyli na pomoc finansową ZSRR i utrzymywali ścisłe związki z Południowoafrykańską Partią Komunistyczną - mimo pewnej nieufności do tej partii białych Byli zwolennikami niestosowania przemocy, ale poparli walkę zbrojną, kiedy okazało się, ze poprzednie metody są nieskuteczne W odróżnieniu od Ruchu Świadomości Czarnych (który narodził się z poczucia beznadziejności w latach siedemdziesiątych) ANC nie gardził pomocą białych i nie był im dogmatycznie przeciwny Pojawiając się na scenie politycznej po dwudziestu siedmiu latach spędzonych w więzieniu, Mandela okazał się politykiem odznaczającym się niezwykłym opanowaniem i godnością De Klerk stworzył nową sytuację, ale bez takiej postaci jak Mandela ten przełomowy moment najprawdopodobniej nie zostałby wykorzystany Zadaniem obu było znalezienie wspólnej płaszczyzny dla opracowania nowej konstytucji Obaj mieli świadomość, ze rozpoczęcie rozmów jest tylko zapowiedzią i wstępem do ewentualnego porozumienia, do którego droga może być daleka Obaj musieli uzyskać przyzwolenie swojej społecznej bazy, ograniczając wpływ ekstremistów, co dla obu było trudnym problemem ANC nalegał na wprowadzenie powszechnego i równego prawa wyborczego, wyrażającego się zasadą ,jeden człowiek, jeden głos" Rząd de Klerka musiał znaleźć sposób pogodzenia demokratycznych praw większości z gwarancjami dla zaniepokojonej białej mniejszości, wśród której byli zajadli przeciwnicy jakiegokolwiek osłabienia rządów białych ANC akceptował system wielopartyjny i gospodarkę mieszaną (podobnie jak Południowoafrykańska Partia Komunistyczna), ale opowiadał się za znacznie większą kontrolą rządu nad gospodarką, mz mogli to zaakceptować biali politycy i biznesmeni Najpilniejszą sprawą było zapewnienie porządku publicznego De Klerk próbował nakłonić Mandelę i ANC do zrezygnowania z walki zbrojnej. Kierownictwo Kongresu nie zgadzało się na to, dopóki zmiany w kraju ograniczały się do uwolnienia Mandeh i kilku innych czołowych przywódców oraz widocznej, szczerej gotowości prezydenta RPA do rozmów W 1990 r. ANC zgodził się na zawieszenie walki zbrojnej, strona rządowa natomiast zobowiązała się do stopniowego zwolnienia wszystkich więźniów politycznych i zniesienia stanu wyjątkowego, który dawał władzom szerokie uprawnienia- w tym do arbitralnego aresztowania i bezterminowego więzienia Decyzja rządu o zniesieniu stanu wyjątkowego nie obejmowała Natalu, który stał się terenem szczególnego rodzaju walki między czarnymi Afrykański Kongres Narodowy był organizacją ogólnokrajową, niewątpliwym reprezentantem całej czarnej społeczności, ale w Natalu o tę pozycję rywalizowała z mm Inkatha - ruch, na którego czele stał zuluski wódz Gatsha Buthelezi Miał on silne poparcie wśród wiejskiej ludności Natalu, w miastach natomiast tracił wpływy na rzecz ANC (a przed legalizacją ANC na rzecz Zjednoczonego Frontu Demokratycznego, który był kamuflażem dla zdelegalizowanego Kongresu) Rywalizacja przybrała formę okrutnej walki Zulusów z Zulusami, w której zginęło 727 tysiące ludzi Przeniosła się poza Natal, zwłaszcza do Transwalu, gdzie Zulusi bili się z me-Zulusami ANC oskarżał policję o popieranie uzbrojonych grup Inkathy, co było prawdopodobne Twierdził, iż albo zajmowała bierną postawę, gdy powinna była interweniować dla zapewnienia i przywrócenia porządku publicznego, albo wręcz podsycała walkę, by doprowadzić do zerwania rozmów rządu z ANC Temu celowi miały tez służyć rewelacje policji (podejrzewano, ze sfabrykowane) na temat tajnego spisku czarnych i komunistów przygotowujących rewolucję De Klerk i Mandela konsekwentnie zmierzali jednak do wspólnie wytyczonego celu De Klerk ogłosił, ze członkami Partii Narodowej mogą być także czarni, umożliwiając tym samym powstanie w przyszłości dwóch partii masowych - Partii Narodowej i Afrykańskiego Kongresu Narodowego (który od dawna był otwarty dla białych) Miały być one głównymi politycznymi filarami Republiki Południowej Afryki — demokratycznej i nie opartej na dyskryminacji rasowej - w której biała mniejszość nie zostanie wepchnięta do partii, która trwale będzie mniejszościowa Na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ewolucja wewnętrzna w RPA była głównym tematem w dyskusji o skuteczności międzynarodowych sankcji ekonomicznych Zastanawiano się nad tym jeszcze przed II wojną światową, problem dotyczył jednak wówczas zagrożenia zewnętrznego - Etiopii przez Włochy Im bardziej starano się sformułować ogólny wniosek w tej kwestii, tym okazywało się to trudniejsze Skuteczność sankcji z samej swej istoty jest bowiem problemem bardzo złożonym, a ponadto przykłady kilkakrotnego ich zastosowania były zupełnie różne Ogólnie skuteczność sankcji opierała się na dwóch ścisłe ze sobą powiązanych czynnikach skutkach gospodarczych i ich oddziaływaniu na polityczną determinację różnych grup społecznych kraju nimi objętego W przypadku RPA sankcje pogłębiły wcześniejsze trudności gospodarcze Gospodarka rozwijała się i była relatywnie nowoczesna oraz w znacznej mierze zależna od gospodarki światowej, w której w tym czasie występowały liczne napięcia Na skutek sankcji przedsiębiorstwa południowoafrykańskie musiały zmienić kierunki handlu, zwłaszcza ograniczyć obroty z USA, a rozszerzyć z Niemcami i Japonią Przymusowe poszukiwanie nowych rynków samo w sobie nie jest niczym złym Przy dyskretnej pomocy i omijaniu sankcji handel południowoafrykański nie poniósł ogólnie wielkich strat Skutki ograniczeń w jednych dziedzinach zostały pomniejszone, a nawet w pełni zrekompensowane wzrostem w innych RPA nauczyła się żyć z mmi, przynajmniej przez krótki okres, nie ponosząc większych strat W sprawach finansowych wycofywanie się zagranicznych towarzystw stworzyło korzystną okazję korporacjom południowoafrykańskim, które za niską cenę mogły wykupić ich mienie i udziały oraz przejąć ich operacje Wiele osób wzbogaciło się na tych transakcjach Poważniejsze skutki, choć bardziej ambiwalentne, miało zmniejszenie napływu zagranicznych funduszów W połowie lat osiemdziesiątych — tak samo jak wiele innych krajów - RPA przezywała kryzys płatni- 728 czy, który zażegnała, dokonując restrukturyzacji zadłużenia, ale nadal przypominało to j ej o zależności od obcego kapitału W kategoriach czysto ekonomicznych te. zależność pomniejszała świadomość wierzycieli, ze jeśli nie przedłużą spłaty pożyczek, mogą stracić zarówno swoje pieniądze, jak i siłę przetargową Sankcje wywołały natomiast silny szok psychologiczny Jednym z jego skutków było poczucie, iż sytuacja uległa pogorszeniu i w przyszłości mogą one spowodować znacznie większe szkody Ta reakcja miała polityczne reperkusje - najpierw w kołach finansowych i przemysłowych, a następnie wśród polityków, którzy zdali sobie sprawę, iż biała społeczność gospodarcza musi uczestniczyć w gospodarce światowej oraz ze obawia się izolacji Sankcje mogły skłonić biedniejsze grupy białych do popierania rasistowskiej polityki i partii ekstremistycznych, koła biznesu zaczęły natomiast pod ich wpływem podejmować kroki w kierunku przeciwnym Dawało to zwolennikom sankcji na świecie argumenty za ich utrzymaniem, a nawet rozszerzeniem W drugiej połowie 1989 r. w ciągu kilku miesięcy Organizacja Państw Amerykańskich, Commonwealth i ONZ nie tylko uznały, ze sankcje okazały się skuteczne, ale potraktowały je -1 obietnicę zniesienia po wprowadzeniu fundamentalnych zmian w RPA - jako główny środek nacisku, by doprowadzić do reform społecznych i zmian ustrojowych Wydawało się bowiem, iż de Klerk zaangażował się już nieodwracalnie w proces przemian, zwlekał natomiast nadmiernie z wprowadzaniem reform W latach 1991-1994 najważniejszym zadaniem było opracowanie i uchwalenie nowej demokratycznej konstytucji, nie opartej na podziałach rasowych Zwołano w tym celu Konwencję na Rzecz Demokratycznej Południowej Afryki (Convention for a Democratic South Afnca - CODESA) z udziałem ponad dwudziestu partii Rozpoczynała się w atmosferze nieufności i napięć wynikających z przeszłości Trwały rozruchy, które rodziły obawy, ze może dojść do wojny domowej Towarzyszyła j ej równocześnie zdecydowana wola kierownictw zarówno Partii Narodowej, jak i ANC, by kontynuować walkę bez użycia siły i bez zgubnej zwłoki Istota tej walki polegała na usiłowaniach zrównoważenia praw większości i mniejszości przez zagwarantowanie białym uprawnień blokujących decyzje - prawie równoznacznych z prawem weta Sama zasada rządów większości, co oznaczało rządy czarnych, była bezdyskusyjna, natomiast negocjacje dotyczyły warunków ograniczenia j ej realizacji Istnienie - oprócz dwóch głównych protagomstów - wielu innych ugrupowań utrudniało rokowania Były to z jednej strony różnego rodzaju organizacje białych ekstremistów, a z drugiej PAC i inne grupy czarnych (niektóre wewnątrz ANC), nieufne wobec kierunku obranego przez Mandelę, a także Inkatha - Partia Wolności (Inkatha Freedom Party -IFP) Wpływy IFP przecenił zarówno jej przywódca Gatsha Mangosuthu Buthe-lezi, który zamierzał zapewnić autonomięZulusów, jak i de Klerk, licząc przez pewien czas, ze w nowym systemie politycznym utworzy z Inkatha prawicową koalicję Pozycja Mandeh wśród czarnych nigdy nie była poważnie zagrożona Pierwsza od trzydziestu trzech lat krajowa konferencja ANC, która z udziałem 2234 729 delegatów odbyła się w 1991 r. w Durbanie, umocniła jego autorytet Czarni obawiali się wówczas, ze planowane uchylenie międzynarodowych sankcji, które odegrały ważną rolę w nakłonieniu de Klerka do pojednania i demokracji, osłabi ich pozycję przetargową Podczas obrad Konwencji na Rzecz Demokratycznej Południowej Afryki osobisty wpływ Mandeli miał podstawowe znaczenie dla utrzymania jedności ANC Występowały w nim bowiem różnice w ocenie sposobu prowadzenia rozmów z rządem, tonu propagandy, a także użycia siły, co wielu działaczy ANC uważało za uzasadnione wobec ujawnienia, ze niektóre ośrodki władzy przekazują IFP pieniądze, bron, szkoląjej grupy, a nawet wzniecają walki czarnych z czarnymi Z kolei pozycję de Klerka umocniły wyniki referendum, w którym biali z niespodziewaną przewagą - 69 proc za, przy osiemdziesięciodziewięcioprocen-towej frekwencji - poparli podział władzy w ramach nowej konstytucji, a także niepowodzenia jego przeciwników Posunęli się om do użycia siły, ale ponieśli porażkę, co ich zdyskredytowało, doprowadziło do rozpadu sojuszy i przekreśliło szansę na zapewnienie białym prawa do secesji z RPA W rokowaniach z ANC jego pozycję osłabiła natomiast postawa USA, które nie zgodziły się poprzeć żądania, by biali mieli uprawnienia blokujące, równoznaczne z prawem weta Uległa ona dalszemu osłabieniu po ujawnieniu, ze albo nie kontrolował w pełni służb bezpieczeństwa i armii, albo przyzwalał na łamanie prawa i instrukcji postępowania policji Na presję wywieraną na de Klerka przez przeciwników jego polityki ANC zareagował przedłożeniem własnego, dokładnego kalendarza przemian ustrojowych Przewidywał on utworzenie w połowie 1992 r. rządu przejściowego, w pierwszym kwartale 1993 r. powszechne wybory do Zgromadzenia Konstytucyjnego, w połowie tego samego roku utworzenie nowego gabinetu, a w końcu roku wejście w życie nowej konstytucji ANC zdecydowanie bronił stanowiska, ze terminarz przemian jest równie ważny jak one same De Klerk musiał stopniowo porzucić nadzieję, ze uda mu się zatrzymać w Partii Narodowej wielu białych, zajmujących nieugięte stanowisko, lub utworzyć sojusz z IFP jako przeciwwagę ANC bądź jako alternatywę jego ówczesnego przymierza z ANC Afrykański Kongres Narodowy nie osiągnął wprawdzie wszystkiego, co postulował, ale musiał zrezygnować ze swoich aspiracji w mniejszym stopniu mz rząd Ponadto był w stanie z powodzeniem wywierać na mego nacisk, by przyspieszył tempo przemian, ponieważ odkąd de Klerk musiał uwolnić Mandelę, miał w tej grze mocniejszą kartę atutową Wynikało to również częściowo z ówczesnej sytuacji - sprzeciw opozycji wobec inicjatyw podejmowanych przez Konwencję na Rzecz Demokratycznej Południowej Afryki osłabiał bowiem bardziej pozycję rządu mz ANC Opozycyjne ugrupowania białych i czarnych łączyło wspólne dążenie do możliwie największego ograniczenia uprawnień władzy centralnej na rzecz prowincji, a nawet zapewnienia im prawa do secesji Różniły natomiast metody osiągnięcia tego celu - zwłaszcza użycie siły Utworzony przez nich Sojusz na Rzecz Wolności (Freedom Alhance) obejmował Afrykanerski Front Lu- 730 dowy (Afnkaner Yolksfront) generała Yiljoena, Partię Konserwatywną Ferdiego Hertzenberga, Afrykanerski Ruch Oporu, na którego czele stał Eugene Terre-Blan-che, Inkathę - Partią Wolności Butheleziego, a także prezydentów dwóch bantu-stanów - Bophuthatswany i Ciskei, oraz około dwudziestu mniejszych ugrupowań Nie wywarły one większego wpływu na wynik debaty konstytucyjnej i nie były zdecydowane, czy wziąć udział w wyborach, czy tez próbować uniemożliwić ich przeprowadzenie Dwaj przywódcy - Yiljoen i w ostatniej chwili Buthele-zi - zdecydowali się na udział w wyborach Po nieudanej awanturniczej akcji w Bophuthatswame Yiljoen zerwał z Afrykanerskim Ruchem Oporu (Wódz Man-gope zwrócił się do Afnkaner Yolksfront o pomoc w utrzymaniu władzy w Bophuthatswame, do tej akcji włączyły się uzbrojone grupy Afrykanerskiego Ruchu Oporu, co nadało rozgłos całej sprawie, Mangope ostatecznie utracił władzę) Po tych wydarzeniach Yiljoen zrezygnował ze stosowania przemocy i utworzył nową partię wspólnie z grupą, która wystąpiła z Partii Konserwatywnej Z kolei w Ciskei generał Oupo ustąpił po konflikcie dotyczącym pensji i emerytur policyjnych Nad obu bantustanami bezpośrednią kontrolę przejęła armia południowoafrykańska Buthelezi, który miał największe możliwości zakłócenia wyborów, znalazł się w ślepym zaułku Mógł liczyć tylko na stosunkowo niewielką liczbę głosów, nawet na terenach zamieszkanych przez Zulusów, a jednocześnie nie był w stanie wymusić na Mandeh i de Klerku przyjęcia jego postulatów dotyczących konstytucji i terminu wyborów Po przyjęciu deklaracji pozwalającej mu na uratowanie twarzy zrezygnował z bojkotu na tydzień pr/ed wyborami Deklaracja dotyczyła statusu jego siostrzeńca, króla Zulusów (który przy tym dawał do zrozumienia, ze nie aprobuje postawy wuja) Mandela i de Klerk obiecali mu ponadto międzynarodową mediację w sprawie autonomii prowincji KwaZulu-Natal Nie wiadomo, czy zabiegając o takie zobowiązanie, które pozostało nie spełnione, Buthelezi dążył do autonomii, czy do niepodległości KwaZulu-Natalu Wybory odbyły się w kwietniu 1994 r. W końcu 1992 r. dziewiętnaście z ponad dwudziestu organizacji uczestniczących w Konwencji na Rzecz Demokratycznej Południowej Afryki uzgodniło powołanie Przejściowej Rady Wykonawczej działającej obok gabinetu Partii Narodowej, datę powszechnych wyborów (na kwiecień 1994 r) oraz projekt nowej konstytucji Ustalono, ze RPA będzie państwem federalnym, podzielonym na dziewięć regionów, z prezydentem i dwoma wiceprezydentami desygnowanymi przez partie, które w wyborach uzyskają powyżej 20 proc głosów, organ wykonawczy liczyć będzie najwyżej dwadzieścia siedem osób, reprezentujących partie polityczne proporcjonalnie do liczby głosów uzyskanych w wyborach (jedna osoba na 5 proc głosów), parlament składać się będzie z czterystuosobowego zgromadzenia (połowa posłów wybrana z list krajowych, połowa z regionalnych) i dziewięćdziesięcioosobowego senatu - po dziesięciu senatorów z każdej prowincji, parlamenty regionalne będą liczyć - w zależności od liczby mieszkańców - od trzydziestu do stu osób, uchwalona zostanie ustawa o prawach obywatelskich i powołany Trybunał Konstytucyjny 731 J Wyżsi oficerowie zadeklarowali, ze będą lojalnie przestrzegać tych uzgodnień Rząd i ANC uzgodniły ponadto utworzenie jednej wspólnej armii i postanowiły, ze nie będzie zwolnień w administracji państwowej ani konfiskaty ziemi Porozumienie osiągnięto dzięki uporowi i wytrwałości Mandeh i de Klerka oraz dlatego, ze obaj byli sobie wzajemnie potrzebni, ponieważ obawiali się anarchii Ich taktyka była natomiast inna, ponieważ de Klerk chciał mieć czas na udaremnienie poczynań ekstremistów w swoich szeregach, podczas gdy Mandela nie mógł sobie pozwolić na bierność, gdyż obawiał się, ze w miarę upływu czasu traciłby poparcie na rzecz ekstremistów w ANC Podczas wyborów nie doszło do poważniejszych aktów przemocy, ale zostały zdezorganizowane wskutek niewydolności administracji i trzeba było je przedłużyć [m m dlatego, ze w wielu okręgach zabrakło kart wyborczych - przyp tłum ] Ogłoszono, ze były rzeczywiście wolne i uczciwe Wszystkie strony uznały to oświadczenie, mimo powszechnych podejrzeń, ze w KwaZulu-Natalu zwolennicy Inkathy dopuścili się poważnych wykroczeń ANC, otrzymując 62,6 proc głosów, co zapewniło mu 252 mandaty w zgromadzeniu, odniósł zwycięstwo, ale do większości dwóch trzecich zabrakło mu kilku procent Partia Narodowa uzyskała 20,4 proc głosów (81 mandatów), Inkatha zaś 10,5 proc (43 mandaty) Inne partie, które otrzymały poniżej 5 proc głosów, mają swoich posłów w zgromadzeniu, ale nie są reprezentowane w rządzie, w którym osiemnaście miejsc przypadło ANC, sześć - Partii Narodowej, a trzy - Inkacie ANC ma większość w siedmiu zgromadzeniach prowincjonalnych, w Zachodniej Prowincji Przylądkowej wygrała (przy poparciu kolorowych) Partia Narodowa, a w KwaZulu-Natalu Inkatha 24. ROSJANIE, KUBANCZYCY, CHIŃCZYCY Po zakończeniu II wojny światowej Rosjanie niewiele wiedzieli o Afryce Poczynania carskiej Rosji ograniczały się do podróży kilku dziewiętnastowiecznych badaczy Doliną Nilu, operetkowej wyprawy do Somalii i Etiopii oraz marginalnej działalności Kościoła prawosławnego Było to niewiele w porównaniu z zasobami wiedzy nagromadzonej przez zachodnich kupców, badaczy, misjonarzy i gubernatorów kolonialnych Rosja nie miała w Afryce misji dyplomatycznych, obserwujących i informujących o sytuacji, ponieważ na tym kontynencie nie było -poza kilkoma wyjątkami - niepodległych państw Rewolucja bolszewicka wywołała krótkotrwałe zainteresowanie problemami afrykańskimi, ale bardziej palące problemy szybko je przytłumiły Po zakończeniu II wojny światowej Stalin bezskutecznie zabiegał o udział ZSRR w podziale włoskich kolonu w Afryce W latach pięćdziesiątych rozbudowano w ZSRR studia afrykamstyczne, a w 1959 r. powstał w Moskwie Instytut Afryki, którego dyrektorem został wybitny historyk I I Potiechm W tym czasie ZSRR zaczął tez wysyłać swoich przedstawicieli na konferencje afroazjatyckie W 1960 r. otwarto w Moskwie Uniwersytet Przyjaźni między Narodami, nazwany później imieniem Patnce'a Lumumby Przywódcy afrykańscy z natury rzeczy byli antykolomalm i wobec tego anty-zachodm Większość z nich uważała się za socjalistów, co z punktu widzenia Moskwy stwarzało perspektywy na przyszłość Okazały się one jednak mniej pomyślne, mz oczekiwano Wynikało to z kilku przyczyn walka z kolomalizmem trwała nieoczekiwanie krótko i w większości odbywała się przy użyciu metod pokojowych, przywódcy afrykańscy, poczynając od Nkrumaha, opowiedzieli się za mezaangazowamem, często korzystali ze znanej im drogi do Londynu i Paryża, pomoc ZSRR nigdy nie dorównała zachodniej Nawet afrykański socjalizm nie wytworzył silnych więzów z socjalistyczną Mekką Był mglistym pojęciem wywodzącym się co najmniej w równej mierze z zachodniego socjalizmu, jak z rosyjskiego komunizmu Idee socjalizmu wnosiła do Afryki przede wszystkim Francuska Partia Komunistyczną, a nie KPZR Poglądy bliskie komunizmowi miał Gabriel d'Arbousier, sekretarz założonego w październiku 1946 r. w Bamako Demokratycznego Zrzeszenia Afrykańskiego (Rassemblement Democratiąue Afri-cam - RDA), ale przewodniczący tej organizacji Houphouet-Boigny był przeciwnikiem komunizmu Inny współzałozyciel RDA Sekou Toure okazał się meprzy- 733 datny dla ZSRR. Usunięty z francuskiej Powszechnej Konfederacji Pracy (CGT), przystąpił do jej afrykańskiego odpowiednika - Powszechnej Konfederacji Pracy Robotników Afrykańskich (CGTA, później UGTAN), w której komuniści stanowili mniejszość, a w latach sześćdziesiątych był pierwszym afrykańskim prezydentem, który usunął Rosjan ze swego kraju. Splot wydarzeń korzystnych dla Moskwy sprawił, że zaangażowała się po raz pierwszy w sprawy polityczne Afryki na południe od Sahary. W referendum w 1958 r. Gwinea odrzuciła degaullowską koncepcję Wspólnoty i wybierając niepodległość, znalazła się w rozpaczliwym położeniu. [Francja zerwała bowiem wszelkie kontakty, odwołała ekspertów i przerwała pomoc - przyp. tłum.]. Była krajem biednym, słabo zaludnionym, ale o ważnym znaczeniu strategicznym. Gwinea leży bowiem w najdalej na zachód wysuniętej części Afryki, a jej port w Konakry znajduje się bliżej środkowego punktu Atlantyku niż jakikolwiek inny port zachodnioafrykański. Posiadała ponadto złoża boksytów szacowane na prawie jedną trzecią światowych zasobów tego surowca. Miała również powody do żalu wobec Zachodu. Moskwa pospiesznie uznała nowe państwo i nawiązała z nim stosunki dyplomatyczne. Zaoferowała kredyty (140 mln rubli w 1959 r), zaproponowała stosunki handlowe i dostawy czechosłowackiej broni. Sekou Toure został zaproszony do Moskwy, zapowiedziano wizytę Chruszczowa w Konakry (pojechał tam dopiero Breżniew). Ambasadorem w Gwinei został Daniel S. So-łod, który poprzednio pełnił tę funkcję w takich państwach jak Syria i Egipt. Jego zadaniem było uczynienie z Konakry centrum radzieckich wpływów i działalności w Afryce Zachodniej. Mali i Ghana znalazły się w tym gronie w znacznej mierze przypadkowo. Mali (a właściwie francuski Sudan) było ubogim krewnym, który pozostał osamotniony po krótkotrwałej federacji z Senegalem, która rozpadła się w sierpniu 1960 r., ponieważ jej członków zbyt wiele dzieliło. [Federacja obu państw, która miała być zalążkiem szerszego ugrupowania, przybrała historyczną nazwę Mali, a po jej zerwaniu przez Senegal przy tej nazwie pozostał dawny francuski Sudan -przyp. tłum.]. Śródlądowe Mali, rozległy, pustynny kraj, nie miało nic do zaoferowania sojusznikowi. Prezydent Modibo Keita, socjalista z tego samego nurtu co Sekou Toure, także znalazł się w izolacji, co skłoniło go za namową prezydenta Gwinei do włączenia Mali do radzieckiej strefy wpływów. ZSRR przyznał Mali 40 mln rubli kredytu, z kolei Mali udostępniło lotnisko w Bamako samolotom Aerofłotu. W tym samym czasie niepodległa od trzech lat Ghana otrzymała 160 mln rubli kredytu, choć początkowo Moskwa nie wykazywała zbytniego zainteresowania tym państwem i ambasadora do Akry wysłała dopiero w 1959 r. Nkrumah był silnie związany z Commonwealthem i ze względu na ekonomiczne potrzeby Ghany otwarty na pomoc Zachodu. W oczach radzieckich uchodził za typowego reprezentanta tego odłamu afrykańskiej burżuazji, do którego ZSRR odnosił się nieufnie. Był jednak także pierwszym szefem państwa afrykańskiego, który wyciągnął pomocną dłoń do Sekou Toure, udzielał pomocy i schronienia autentycznie rewo- 734 lucyjnemu Związkowi Ludności Kamerunu, a po zamordowaniu jego przyjaciela Lumumby zajmował postawę zdecydowanie antyamerykańską. Wahadło jego polityki wychylało się. we właściwym kierunku - w stronę Moskwy. Nkrumah, podobnie jak Sekou Toure i Modibo Keita, otrzymał Międzynarodową Nagrodę Leninowską. Po kilku latach nic nie pozostało z tej prorosyjskiej konstelacji w Afryce Zachodniej. Generał Ankrah - po obaleniu Nkrumaha w 1966 r. - usunął wszystkich radzieckich ekspertów (około tysiąca), większość personelu misji dyplomatycznych ZSRR, Kuby i ChRL oraz wszystkich pracowników misji handlowej NRD. Stosunki Ghany z ZSRR przerodziły się w tym czasie we wzajemne obrzucanie się epitetami. Modibo Keita utrzymał władzę do 1968 r. (został odsunięty przez wojsko, zmarł po ośmiu latach uwięzienia), ale prawie od początku stosunki Mali z ZSRR miały ograniczony charakter i dość szybko pomoc została całkowicie wstrzymana. Wprawdzie w latach siedemdziesiątych Rosjanie podobno poszukiwali bogactw mineralnych w północnym i wschodnim Mali, ale powszechnie sądzono, że ZSRR był przede wszystkim zainteresowany zapewnieniem sobie terenów do ewentualnego lądowania samolotów, a także być może komandosów. Stosunki z Gwineą - najwcześniej nawiązane w tym regionie i najbardziej obiecujące - szybko się popsuły. W grudniu 1961 r. władze gwinejskie poleciły, by ambasador Sołod bezzwłocznie opuścił ich kraj, oskarżając go o współudział w inspirowanym przez komunistów spisku przeciw Sekou Toure. Do Konakry udał się pospiesznie Anastas Mikojan. Wysyłając osobę tej rangi Moskwa starała się załagodzić całą sprawę, co się jej jednak nie udało. W 1962 r. Sekou Toure uczynił pierwszy krok ku bardziej neutralnej polityce i przyjął amerykańską ofertę pomocy w wysokości 70 mln dolarów. W czasie kubańskiego kryzysu rakietowego prezydent Gwinei nie zgodził się, by Rosjanie korzystali z wybudowanego prze/ nich lotniska w Konakry. Jak na ironię, na tym lotnisku pierwsze wylądowały odrzutowce francuskie. Najważniejszą konsekwencją rosyjskich niepowodzeń w Afryce Zachodniej było to, że skłoniły one Moskwę do nowego spojrzenia na sprawy tego kontynentu. Zaangażowanie się Rosjan w Gwinei, Ghanie i Mali wynikało w pewnej mierze ze zbiegu okoliczności, a także z przesłanek ideologicznych, ale główne instrumenty ich działania miały charakter ekonomiczny - były to środki finansowe i doradztwo ekspertów. Rosyjskie kredyty (udzielane na niezwykle korzystnych warunkach) przeznaczono na sfinansowanie wzajemnie uzgodnionych inwestycji, zrównoważenie bilansu handlowego, jeśli import z ZSRR nie został spłacony dostawami gwinejskich boksytów i ghańskiego kakao, oraz na szkolenie w ZSRR. [Autor zapewne ma na uwadze wieloletnie umowy i rozliczenia clearingowe -przyp. tłum.]. Moskwa sądziła, że w ten sposób uda się jej zmniejszyć zależność gospodarczą tych krajów od Zachodu, zapewnić sobie kontrolę nad ich eksportem i wysłać do nich swoich ekspertów. Przyjechało ich wkrótce więcej, niż oczekiwano - w samej Gwinei w szczytowym okresie było ich 3 tyś. Zalecali raczej przedsięwzięcia prestiżowe niż użyteczne -jak wielki stadion i teatr w Konakry. 735 Promowali kolektywizację rolnictwa, co było bardzo niepopularne w Gwinei i wywołało rozruchy Importowano nadmierne ilości rosyjskich towarów, rosły obciążenia i urazy Z punktu widzenia Moskwy najbardziej niekorzystne było rosnące wśród Afry-kanów przekonanie, ze Rosjanie są jedynie zainteresowani wymuszaniem transakcji przynoszących im natychmiastowe korzyści Nie był to pogląd całkowicie słuszny Jeśli bowiem traktować dekadę lat sześćdziesiątych jako całość, to za ghańskie kakao ZSRR zapłacił raczej powyżej cen światowych Był ponadto dla Ghany pewnym i stałym nabywcą, a kiedy spadły ceny światowe, rosyjskie zakupy powodowały zmniejszenie nadwyżki na rynku i tym samym powstrzymały dalszy spadek cen Kontrakty z Rosjanami wpłynęły na mniejsze wahania cen na tradycyjnych rynkach zbytu Ghany W Gwinei natomiast rosyjski apetyt na boksyty wykraczał daleko poza wszystko, co przypominałoby wspaniałomyślność lub takt Po zbadaniu złóż w Kmdn przez rosyjskich ekspertów utworzono tzw wspólne przedsiębiorstwo, które należało całkowicie do Rosjan i było przez nich zarządzane Zyski wpłacano przede wszystkim na rachunek clearingowy, z którego finansowano gwmejskie zakupy rosyjskiej broni i innych towarów, ale manipulowano nimi w najgorszym stylu kolonialnym Ponadto ZSRR ustalił śmiesznie niską cenę 6 dolarów za tonę boksytu i płacił w tej wysokości aż do 1976 r. Podwyższono ją następnie do 16 dolarów, co nadal stanowiło tylko dwie trzecie cen światowych Na to nałożyła się odmowa Moskwy udzielenia pomocy Gwinei w zbudowaniu floty rybackiej lub co najmniej podziału połowów rosyjskich kutrów na wodach gwmejskich Było to nierozsądne skąpstwo, kontrastujące z postawą Niemiec Wschodnich i Kuby, które były gotowe dostarczać do Gwinei bądź jak Niemcy część, bądź jak Kubańczycy całość ich połowów W sumie Gwinea, Ghana i Mali nie miały praktycznego znaczenia ani dla rosyjskich celów, ani dla wizerunku ZSRR w Afryce Stanowiły one niemniej teren doświadczalny, ponieważ po śmierci Stalina w 1953 r. Moskwa wprowadzała w polityce nowy, bardziej pragmatyczny styl Śmierć Stalina wyzwoliła intelektualny ferment, podsycany przez temperament Chrusz-czowa Rozluźniono sztywne dogmaty, w jakie wtłoczono stalinowskie myślenie komunistyczne Chruszczow, który nie był intelektualistą, lecz starym człowiekiem, który się spieszył i za wszelką cenę usiłował wstrząsnąć państwem, zbytnio nie przejmował się, do czego to może doprowadzić To nie Afryka, choć zawsze zajmowała ważne miejsce w polityce rosyjskiej, determinowała kierunek przemian W sprawach zagranicznych wynikało to prawdopodobnie ze zdecydowanej woli nowego kierownictwa znalezienia płaszczyzny zakończenia sporu z Titą Miało to także pewne następstwa dla polityki wobec krajów afrykańskich Poszukiwanie przyjaciół w Afryce nie musiało bowiem ograniczać się do przywódców, których wiarygodność odpowiadała wymogom stalinowskiej ortodoksji, czemu w istocie żaden nie mógłby sprostać Akceptowanymi przyjaciółmi i sojusznikami stali się przywódcy niepodległościowi - pod warunkiem ze zmierzali w kierunku socjalizmu Niekapitahstyczna droga rozwoju - użyteczne, mgliste określenie, 736 szczególnie często używane za czasów Chruszczowa - została zaaprobowana i uznana za właściwą Wobec tego bliskie stosunki z Sekou Toure, Nkrumahem i Modibo Keitąme oznaczały pogwałcenia podstawowych rosyjskich zasad ideologicznych, a choć przyniosły jedynie rozczarowanie, polityka, z jakiej wynikały, została zachowana W konsekwencji Moskwa miała znacznie szersze pole manewru Moskwa posiadała także coraz większą wiedzę o Afryce Rozbudowano Instytut Afryki, zwłaszcza jego wydziały ekonomiczny i społeczny Po śmierci Po-tiechma w 1965 r. dyrektorem Instytutu został ekonomista W G Sołodownikow (od 1976 r. ambasador ZSRR w Zambii) Prze wodniczył on także Radzie Koordynacyjnej Studiów Afrykamstycznych, powołanej w 1966 r. przez Akademię Nauk W 1970 r. ZSRR miał 350 naukowców zajmujących się etnografią, gospodarką, prawem, filologią, historią i geografią Afryki, w tym 23 uzyskało stopień doktora nauk Ranga Instytutu była tak poważna, ze kiedy odszedł Sołodownikow, jego następcą został syn ministra spraw zagranicznych Andneja A Gromyki Podobnie rozbudowano studia afrykamstyczne w Leningradzie i w uniwersytetach krajów Europy Wschodniej Trudno przesądzie, czy to dzięki temu w latach sześćdziesiątych nastąpiła widoczna różnica w sposobie przezwyciężania kryzysów i wykorzystywania sytuacji, czego przykładem były dwie wojny domowe - w Kongu i w Nigerii ZSRR początkowo poparł interwencję ONZ w Kongu, częściowo dlatego, ze Lumumba - którego Belgowie sami wybrali - pasował do portretu afrykańskiego socjalisty, jaki stworzono sobie w Moskwie Kiedy Lumumba został usunięty i zabity, Moskwa ostro krytykowała postępowanie Hammarskjolda i groziła jednostronną interwencją wojskową dla wsparcia następcy Lumumby Antome'a Gizengi Nie miał on jednak dostatecznego poparcia ani w Kongu, ani wśród państw ościennych (wrogość Sudanu przypieczętowała upadek jego rewolty w Prowincji Wschodniej) Jego rebelia doprowadziła do przejściowego sojuszu Kasavubu i Czombe-go, który zaszkodził rosyjskim celom W rezultacie tej walki władzę objął Mobu-ru, wielka nadzieja USA, który natychmiast nakazał zamknąć ambasadę rosyjską w Kinszasie ZSRR wycofał się, ponosząc porażkę z powodu własnych błędnych rachub Zraził także do siebie większość członków OJA, która powstała w 1963 r. w znacznej mierze właśnie w rezultacie tej wojny W przeciwieństwie do wydarzeń w Kongu podczas wojny domowej w Nigerii Moskwa znacznie umocniła swoją pozycję Tym razem pragmatyzm wziął górę nad ideologią Początkowo ZSRR nie poświęcał uwagi Nigerii W 1960 r, już kilka miesięcy po uzyskaniu niepodległości przez ten kraj, ambasador nigeryjski przybył do Moskwy, ale ZSRR mianował swojego dopiero w 1964 r. Instynktownie Moskwa nie żywiła sympatii ani do polityków Północy, zajmujących dominującą pozycję w państwie, ani do generała Johnsona Ironsiego, którego uważano za związanego z probrytyjską klasą feudalną Rozczarowania stosunkami z cywilnymi przywódcami w Afryce Zachodniej spowodowały, ze Moskwa dostrzegła pewne zalety u wojskowych Można się było spodziewać, ze ich rządy będą stabilne i 737 mogą okazać się bardziej przewidywalnymi i stałymi przyjaciółmi. Do potrzeb praktycznych dostosowano teorią, przedstawiając wojskowych jako siłę, ludową i postępową, zmiatającą pozostałości burżuazji i kapitalizmu. Gowon, następca Iron-siego, nie pochodził z Północy, a ponadto pewne oznaki wskazywały, że może zawrzeć sojuszu z Awolowo, którego uwolnił z więzienia (Awolowo zyskał względy w oczach Moskwy bezpośrednio po uzyskaniu niepodległości, kiedy był pierwszym przywódcą opozycji w parlamencie federalnym. Moskwa błędnie liczyła, że Gowon może mianować go premierem). Co więcej, w miarę jak Ojukwu zmierzał do secesji Biafry, stało się widoczne, iż przytłaczająca większość OJA jest temu przeciwna. Moskwa nie zamierzała zrazić OJA. Postanowiła poprzeć - i uzbroić - Gowona. Negocjacje przebiegały szybko, profesjonalnie i tym łatwiej, że już wcześniej Nigeria prowadziła z ZSRR rozmowy w sprawie pomocy ekonomicznej. Nigeryj-skie plany rozwoju były tak rozległe, iż kraj ten nie mógł uzyskać niezbędnej pomocy tylko od Zachodu. Przezwyciężając głęboki antykomunizm, Nigeria zwróciła się także do ZSRR i krajów Europy Wschodniej. W 1967 r. nieliczna, pięcioosobowa grupa rosyjskich ekspertów spędziła w Nigerii cztery tygodnie, badając w różnych regionach kraju możliwości budowy przemysłu stalowego (na te i inne projekty inwestycyjne w końcu 1968 r. ZSRR przekazał 140 mln dolarów). Kiedy jednak wybuchła wojna domowa, Gowon miał tylko jeden problem - gdzie zdobyć broń? USA i Wielka Brytania odmówiły jej dostarczenia. Gowon zwrócił się więc do ambasadora rosyjskiego Aleksandra Romanowa, wytrawnego negocjatora. Ten nawet nie próbował nadmiernie się targować (Lagos gotowe było płacić gotówką). Rozumiał, że choć Nigeria nie stanie się krajem komunistycznym, może być państwem przyjaznym. Rosyjska i czeska broń zaczęła nadchodzić już kilka tygodni po rozpoczęciu działań wojennych, a rosyjskie poparcie dla Gowona było zdecydowane i jednoznaczne. Polityka ZSRR miała w tym przypadku ograniczone cele i osiągnęła je. Kolejne rządy nigeryjskie, choć wszystkie zdecydowanie antykomunistyczne, niezmiennie utrzymywały stosunki z ZSRR nawiązane w czasie wojny domowej. Przez dziesięć lat po zakończeniu II wojny światowej nie udało się ZSRR znaleźć przyczółka w Afryce Północnej. Okazja nadarzyła się dopiero w drugiej połowie lat pięćdziesiątych, i to osobliwie okrężną drogą. Naser potrzebował broni, której nie mógł uzyskać od Zachodu. Nie znał następców Stalina, ale w drodze do Bandungu niespodziewanie na lotnisku w Rangunie spotkał się z Zhou Enla-iem. Zwierzył się mu ze swoich kłopotów i Zhou zaproponował, by próbował uzyskać broń od Moskwy. Obiecał nawet, że go zarekomenduje. Po rozmowach z Rosjanami w Kairze i Pradze do stolicy Egiptu udał się minister spraw zagranicznych Szepiłow. Dał Naserowi do zrozumienia, że Moskwa daje mu wolną rękę w sprawie egipskich komunistów, ponieważ transakcja na dostawy broni nie będzie związana z żądaniem poprawy ich sytuacji. Kiedy w następnym roku Amerykanie 738 uchylili się od pomocy w sfinansowaniu budowy tamy asuańskiej, Naser oświadczył, że mimo to ją zbuduje. Liczył na rosyjską pomoc. Dla ZSRR była to szansa i po pewnych wahaniach Moskwa zaangażowała się w to przedsięwzięcie, oferując nawet sfinansowanie pierwszego etapu budowy. Izraelska inwazja na Egipt, do której przyłączyły się Francja i Wielka Brytania, by obalić Nasera, umocniła pozycję Moskwy. Ten związek z rozsądku nie przeżywał większych trudności, dopóki uosabiali go Naser i Chruszczow. W 1962 r. ZSRR zapewnił Naserowi środki transportu w czasie jego ekspedycji do Jemenu. Dwa lata później Chruszczow przybył na uroczystości do Asuanu. Było to na kilka miesięcy przed jego upadkiem. Już wtedy oskarżano go w Moskwie o nadmierne schlebianie Naserowi. Wątpliwości powiększyła odmowa Nasera poparcia ZSRR w sporze z Chinami. Dotyczył on kwestii, czy ZSRR jest państwem azjatyckim - i wobec tego czy powinien uczestniczyć w II Konferencji w Bandungu. W 1967 r., podczas izraelskiego ataku na Egipt, Kair oskarżył Kreml, że nie dostarczył mu odpowiedniej broni, a jego dyplomatyczne poparcie było za słabe. Po śmierci Nasera w 1970 r. rosyjską obecność w Egipcie uznano za zbyt kłopotliwą. W 1972 r. Sadat zażądał natychmiastowego wycofania 20 tyś. radzieckich ekspertów i doradców. Opuścili oni Egipt w ciągu siedmiu dni, a Sadat przejął wszystkie urządzenia i wyposażenie. Obaj szefowie państw - i Naser, i Chruszczow - wyjątkowo otwarcie wyrażali swoje stanowiska. Potrafili szybko usunąć podejrzenia — nieuniknione w dialogu takich dwóch państw jak Egipt i ZSRR, które do tego czasu wzajemnie się nie znały. Ich następcy nie mieli tej politycznej zręczności. Sadat podejrzewał, że Kreml popiera Alego Sabrego i innych jego przeciwników wewnętrznych. Podejrzewał też Breżniewa o dążenie do globalnego porozumienia z Nixonem, które pośrednio spowodowałoby wstrzymanie pomocy każdego supermocarstwa dla Arabów w walce z Izraelem. Żywił głęboką urazę z powodu dwukrotnej w ciągu roku podróży do Moskwy, by żebrać o broń, gdzie zresztą niewiele uzyskał. Breżniew z kolei przypuszczał, że Sadat, którego słusznie uważał za mniej radykalnego od Nasera, zawiera podejrzane transakcje z bogatymi Saudyjczykami i Amerykanami. W czasie wojny w 1973 r. ZSRR, nie zważając na urażoną dumę i licząc na odzyskanie utraconych pozycji, pospieszył Sadatowi z pomocą i dostarczył mu broń. Współpraca w czasie wojny była jednak tylko etapem przejściowym w procesie odchodzenia przez Sadata od Naserowskiego sojuszu z ZSRR, poprzedzającego rozmowy z Carterem i Beginem w Camp David. W 1976 r. Sadat wypowiedział podpisany pięć lat wcześniej układ z ZSRR. Kreml utracił najcenniejszą zdobycz w Afryce. ZSRR popełnił błędy także w Sudanie. Moskwa szybko uznała niepodległość Sudanu, a kiedy w 1960 r. władzę przejął Abbud, początkowo zaliczyła go do postępowych wojskowych. Większe nadzieje wzbudzał w 1969 r. przewrót an-Numaj-riego - tym bardziej że w swoim rządzie powierzył stanowisko ministerialne komuniście Muhammadowi Ahmedowi Mahdżubowi. Zbieżność w czasie podobnych przewrotów w Somalii i Libii tworzyła złudzenie możliwości utworzenia 739 wspólnie z Egiptem lewicowego bloku tych trzech państw W następnym roku an-Numajn zmusił Mahdzuba do opuszczenia Sudanu, a kiedy ten powrócił i wzniecił przeciw niemu bunt - kazał go rozstrzelać Sytuacja była szczególnie kłopotliwa dla Moskwy, która przekonana, ze przewrót się powiódł, wyraziła z tego powodu zadowolenie Ważniejsze znaczenie mz Sudan i prawie tak samo ważne jak Egipt miała Algieria Baza morska Mers el-Kebir była równie atrakcyjna jak Aleksandria, a ze względu na jej położenie w zachodniej części Morza Śródziemnego zapewniała możliwości oskrzydlania NATO Stanowiłaby przeciwwagę dla korzyści, jakie paktowi północnoatlantyckiemu dawało przystąpienie do mego Grecji i Turcji Stosunki rosyjsko-algierskie nigdy nie były łatwe Moskwa bez entuzjazmu odnosiła się do algierskiego FWN, wydawało się bowiem, ze jego przywódcy znajdują się po niewłaściwej stronie socjalistycznego spectrum Wahała się, by nie urazie Francuskiej Partii Komunistycznej i związanej z mą Algierskiej Partii Komunistycznej, które były przeciwne algierskiemu FWN Nie chciała także urazie de Gaulle'a, dopóki był cierniem w boku Amerykanów Dopiero w 1960 r. Rosja uznała rząd utworzony przez FWN (Chiny uznały go w 1958 r) W sprawie algierskiej zajmowała ostrożną postawę, dopóki niepowodzenie puczu generałów francuskich w 1961 r. i druga konferencja w Evia i nie przypieczętowały zwycięstwa FWN Moskwa entuzjastycznie popierała T>en Bellę aż do jego upadku w 1965 r, a po tym z wręcz nieprzyzwoitym pośpu chem i z równą gorliwością zabiegała o przyjaźń Bumediena I od ZSRR, i od Francji Algieria starała się uzyskać to, co miały najlepszego, i pełną garścią czerpać korzyści z obu stron Rozszerzała stosunki handlowe z ZSRR, podpisała serię umów, wysyłała na studia do ZSRR setki młodych ludzi, przyjęła około 2 tyś specjalistów technicznych i prawie tyle samo wojskowych Zatrudniła jednocześnie prawie tyle samo specjalistów z Francji i z innych krajów Podejmowała z honorami heretyckich przywódców, jak Tito i Ceausescu Uważała, ze floty obu supermocarstw - rosyjska i amerykańska - powinny opuścić Morze Śródziemne Algieria stała się pierwszym przykładem podstawowych trudności ZSRR w Afryce Sympatie ideologiczne skłaniały do pomocy wojskowej, ale niewiele ponad to Gospodarki ZSRR i Algieru nie były komplementarne, ich poważne potrzeby i zasoby wzajemnie się nie zazębiały Maroko mogło w większym stopniu mz Algieria zaspokajać potrzeby ZSRR, sprzedając Moskwie fosfaty potrzebne dla chronicznie niewydolnego rolnictwa, ale pod względem ideologicznym było całkowicie odmienne mz ZSRR i ponadto skłócone z Algierią W Afryce Wschodniej ZSRR również doznał niepowodzeń W Tanzanii prezydent Nyerere nie ukrywał, ze do Moskwy odnosi się tak samo nieufnie jak do Waszyngtonu W Kenii Rosjanie popełnili taktyczny błąd, popierając Ogmgę Odm-gę W 1963 r, kiedy Kenia uzyskała niepodległość, wydawało się, ze Odinga miał poparcie Kenyatty i był drugą osobą w państwie, ale w 1966 r. popadł w niełaskę 740 Kenia nie miała umowy z ZSRR na dostawy broni, a mimo to dostarczano tam bron rosyjską i czeską, którą wykryto na terenach wpływów Odmgi Kenyatta oskarżył Moskwę, iż organizowała i finansowała spisek przeciw niemu, a Odmgę, ze stał się komunistycznym agentem Dyplomaci ze Związku Radzieckiego i innych krajów komunistycznych musieli bezzwłocznie opuście Kenię W tej części Afryki Moskwa mogła utrzymywać bliższe stosunki jedynie z Ugandą Starała się o to nawet w okresie okrutnych rządów Amina (na jego dwór jako ambasadora wysłano w 1972 r. wiceministra spraw zagranicznych Aleksieja Zacharowa) Z trzech państw wschodmoafrykanskich śródlądowa Uganda miałajednak najmniejsze znaczenie geopolityczne Niepowodzenia w tym regionie ZSRR wynagrodził sobie zacieśnieniem stosunków z krajem położonym na północ od Kenn W 1966 r. podpisał pierwszą umowę z Somalią, oferując kredyty i darowizny w wysokości 35 mln dolarów Po przewrocie, który wyniósł do władzy generała Siada Barrego, stosunki ZSRR z Somalią zacieśniły się Umożliwiło to rozbudowę bazy morskiej w Berberze i lotniczej w Hargeisie, zapewniło składowanie rakiet i innego rodzaju broni, korzystanie z urządzeń łączności telekomunikacyjnej do prowadzenia działalności wywiadowczej W 1972 r, kiedy pozycja ZSRR w Egipcie i Sudanie była już niepewna, z oficjalną wizytą do Somalii udał się marszałek Andnej Greczko, minister obrony ZSRR, a dwa lata później przewodniczący Rady Najwyższej ZSRRNikołaj Podgórny Podczas jego wizyty podpisano dziesięcioletni Układ o przyjaźni i współpracy, który przewidywał między innymi anulowanie somahj-skich długów wobec ZSRR - co było rzadkim gestem wspaniałomyślności ze strony Moskwy Do 1977 r. rosyjska pomoc wojskowa wzrosła do 250 mln dolarów, w Somalii przebywało 2 tyś rosyjskich specjalistów wojskowych, a wartość baz i urządzeń, z których korzystali Rosjanie, wynosiła około miliarda dolarów Rosyjskie zaangażowanie w Somalii było więc znaczne, związane w większej mierze z Oceanem Indyjskim niż z kontynentem afrykańskim Rosja od dawna interesowała się wodami tego oceanu Przed 1917 r. dostęp do obszaru, który jest częścią głównego międzynarodowego szlaku morskiego, blokowały jej imperium otomanskie i Persja, a później państwa arabskie i ich zachodni protektorzy Dopiero w 1955 r. transakcja z Egiptem na dostawy broni otworzyła Rosjanom drogę na Bliski Wschód i - przez Morze Czerwone - na Ocean Indyjski A ponadto w 1971 r. Aden, położony na południowym krańcu Morza Czerwonego, stał się częścią niepodległego państwa, lewicowego Jemenu Południowego Byłby to strategiczny przyczółek o podstawowym znaczeniu, gdyby pod powiernictwem Rosjan udało się włączyć go do grupy państw klientów ZSRR W miarę pogarszania się pozycji ZSRR w Egipcie i Sudanie coraz bardziej był on zainteresowany stworzeniem przeciwwagi dla amerykańskiej dominacji w Etiopii, która w 1952 r. dosłownie zaanektowała Erytreę i posiadała 1500 kilometrów wybrzeża Morza Czerwonego (Przeciwległy brzeg należał do Arabii Saudyjskiej, najbardziej oddanego sojusznika Waszyngtonu) 741 W latach sześćdziesiątych USA posiadały już rakiety A3-Polaris o zasięgu 4 tyś. kilometrów. Wystrzelone z okrętów na Oceanie Indyjskim mogły dosięgnąć radzieckich miast. Pierwszą reakcją Moskwy na tę nową broń była propozycja ogłoszenia Oceanu Indyjskiego strefą wolną od broni nuklearnej. Kiedy to się nie powiodło, admirał S. G. Gorszkow - twórca nowoczesnej rosyjskiej marynarki wojennej - wysłał z Władywostoku na Ocean Indyjski niewielką eskadrę okrętów wojennych, a w latach siedemdziesiątych wprowadził na Ocean Indyjski stałe patrole radzieckiej floty wojennej. Unaoczniło to zasięg jej rozbudowy i było jednym z najbardziej charakterystycznych symptomów powojennego współzawodnictwa su-permocarstw. Radziecka flota pojawiła się tam, gdzie mogła zagrozić znacznej części amerykańskiego importu ropy i dwóm trzecim importu Europy Zachodniej. W połowie lat siedemdziesiątych nastąpiły wydarzenia, które stworzyły Moskwie ogromną szansę rozszerzenia strefy wpływów w tej części świata. W 1974 r. obalony został cesarz Hajle Syllasje. Jego upadek spowodował zamęt sprzyjający gorączkowemu uaktywnieniu się sił zewnętrznych. Stany Zjednoczone, które już wcześniej przeniosły swoją bazę z Kagnew w Etiopii na Diego Garcia na Oceanie Indyjskim, przez pewien czas nadal udzielały Etiopii pomocy finansowej, dostarczały broń i szkoliły Etiopczyków. Moskwa działała na dwie strony: wprawdzie Etiopia była śmiertelnym wrogiem jej somalijskiego sojusznika, ale jednocześnie pociągała ją szansa zastąpienia tam Amerykanów. Od dawna zdawała sobie sprawę ze znaczenia Etiopii. W 1959 r., kiedy ten kraj był zdecydowanie w obozie amerykańskim, mianowała ambasadorem w Addis Abebie A. W. Budakowa, dyrektora departamentu afrykańskiego w MSZ. Z uznaniem wypowiadała się o roli Hajle Sylla-sjego w utworzeniu OJA, jego feudalny, represyjny reżim przedstawiała jako postępowy i udzielała mu wspaniałomyślnej, choć niewielkiej pomocy. Po jego upadku Moskwa zorientowała się, że posiada broń, której nie miał Waszyngton. Mogła uzbroić nowy reżim, podczas gdy Waszyngton nie mógł tego uczynić. Uzbrajając Etiopię Moskwa musiała zaryzykować zerwanie sojuszu z Somalią, ale miała nadzieję, że utrzyma pozycje w obu krajach. W 1977 r. postanowiła zaryzykować. Zdecydowała się poprzeć Mengystu Hajle Marjama, który potrzebował pomocy przeciw wrogom wewnętrznym i zewnętrznym, a zwłaszcza przeciw Somalii. Moskwa zwróciła się do Fidela Castro, by przekonał Siada Barrego, że powinien zrezygnować ze sporu z Etiopią i przyłączyć się do planowanej lewicowej konstelacji obejmującej Etiopię, Somalię i Jemen Południowy. Sympatie Castro były raczej po stronie Somalijczyków (i Erytrejczyków) niż Etiopczyków - kubańskie misje szkoleniowe przebywały w Somalii od 1974 r. Podjął się jednak tego zadania. Jak można było przewidywać, nie udało mu się nakłonić Siada Barrego, by zrezygnował z nadarzającej się okazji przyłączenia do Somalii spornego Ogadenu. W tej sytuacji Castro po raz drugi wyświadczył Moskwie przysługę - przekazał swoje oddziały wojskowe do dyspozycji Moskwy i Addis Abeby, aby pokonały j ego dawnych somalijskich przyjaciół. Pierwsze kontyngenty przetransportowano z Kuby do ZSRR i stamtąd do Afryki, następne jednostki przybyły z Angoli drogą lotniczą i morską. Uniemożliwiły one Somalijczy- 742 kom opanowanie Hareru i Dire Dauy, powstrzymały ofensywę somalijską, a następnie całkowicie wyparły oddziały Siada Barrego. Rosyjski wkład w te operacje polegał na gigantycznych dostawach broni drogą lotniczą przez Aden. Poczynając od października 1977 r. dostarczono między innymi 550 czołgów T-54 i T-55, co najmniej 60 samolotów MiG-17 i MiG-21 oraz 20 samolotów MiG-23, rakiety ziemia-powietrze SAM-2 i SAM-3, wyrzutnie rakiet BM 21, działa artyleryjskie 152 i 180 mm, samoodpalające systemy przeciwlotnicze, pojazdy przeciwpancerne i wiele innych rodzajów broni. Dla ZSRR było to nie tylko posunięcie strategiczne, lecz także demonstracja siły i sprawności działania. Było to tym bardziej znamienne, że nigdy wcześniej, nawet dla obrony swoich pozycji w Egipcie, ZSRR nie zdecydował się na bezpośrednie użycie siły w Afryce. Po obronie Etiopii przed somalijskim atakiem ZSRR nie dopuścił do etiopskiego kontrataku na terytorium Somalii. Było to świadome sa-moograniczenie, prawdopodobnie podyktowane zdecydowaną wolą Moskwy, by nie prowokować nadmiernie USA i uniknąć otwartej konfrontacji supermocarstw. Mengystu Hajle Marjam, nawet z rosyjską pomocą, mógł jedynie odeprzeć atak wrogów i zwrócić się o nową pomoc. Nim do władzy doszedł Gorbaczow, Mengystu Hajle Marjam stał się dla ZSRR wyraźnie bardziej kosztowny, niż był tego wart. W końcu zakomunikowano mu, że pomoc zostanie przerwana, a wojska kubańskie opuszczą Etiopię. Klęska zadana Somalijczykom umożliwiła Mengystu Hajle Marjamowi przeciwstawienie się własnymi siłami Erytrejczykom do czasu przygotowania przeciw nim ofensywy - także przy rosyjskiej i kubańskiej pomocy. Jego władza została na pewien czas uratowana, a ZSRR został zaangażowany - lub uwikłany, jak uważali niektórzy - w wojny w rym kraju. Etiopia pod rządami Mengystu, tak samo jak cesarstwo Hajle Syllasjego, pozostała zlepkiem różnych narodowości, zdominowanym przez chrześcijańską mniejszość amharską, której pozycja była podważana. Z Dergiem walczyli nie tylko Erytrejczycy i Somalijczycy, ale także ludy Oromo na południu (które stanowiły prawie połowę ludności kraju) i Tigraj w północno-zachodniej części kraju. W 1981 r. na konferencji islamskiej w Taifie jedenaście państw należących do OJA poparło przyjętą jednomyślnie rezolucję, w której potępiono represje wobec muzułmanów w Rogu Afryki (co wyraźnie odnosiło się do Etiopii). Etiopia ani jako sojusznik, ani jako kraj zależny prawdopodobnie nigdy nie byłaby stabilnym nabytkiem światowego imperium rosyjskiego. Po upadku rządów Salazara w Lizbonie ZSRR mianował ambasadorem w Zambii W. G. Sołodownikowa, czołowego moskiewskiego akademika zajmującego się problemami afrykańskimi, który wcześniej nie pełnił funkcji dyplomatycznych. Podobno miał wysoką pozycję w KGB. Przystępny, towarzyski, stronił jednak od zwyczajowych przyjęć dyplomatycznych. Jego zadaniem było utworzenie w Lusace centrum rosyjskich wpływów i wywiadu, co nie udało się w Kairze i Konakry. Zajmował się nie tylko sprawami zambijskimi, wiele uwagi po- 743 święcał także Afrykańskiemu Ludowemu Związkowi Zimbabwe (ZAPU) Joshuy Nkomo i namibijskiej organizacji SWAPO. W tym samym czasie ZSRR otworzył też zastanawiające dużą ambasadę w Botswanie. W przeciwieństwie do zaangażowania w Rogu Afryki aż do końca lat siedemdziesiątych ZSRR nie przejawiał większej aktywności w Afryce Południowej. Udzielał wprawdzie minimalnego poparcia organizacjom prowadzącym walkę zbrojną w Rodezji i Namibii, wystarczającą jedynie, by podtrzymywać ich działalność i pozyskać ich wdzięczność, ale nic więcej. W Angoli postanowił działać jedynie za pośrednictwem innych. Był jednak coraz bardziej aktywny. W 1976 r. generał (późniejszy marszałek) Siergiej L. Sokołów w trakcie afrykańskiej podróży udał się na południe kontynentu, aż do Mo/ambiku. Rok później grupa co najmniej jedenastu generałów przeprowadziła rekonesans na południu Angoli, a w następnym roku generał Wasilij I. Pietrow złożył wizyty i w Angoli, i w Mozambiku. Ranga tych wysłanników była godna uwagi - Sokołów należał do najwyższej hierarchii wojskowej, a Pietrow był drugą osobą w wojskach lądowych i powietrznych (służył na Dalekim Wschodzie). To on opracował i kontrolował całą operację w Etiopii i w Rogu Afryki. W grupie jedenastu generałów byli specjaliści z zakresu planowania, szkolenia, zaopatrzenia, transportu lotniczego, łączności radiowej i wywiadu elektronicznego; reprezentowali wojska lądowe i powietrzne. Po tym rekonesansie nie nastąpiła operacja wojskowa, ale był on znamiennym symptomem w świadomości Kremla, iż pewnego dnia mogłaby okazać się potrzebna. W 1976 r. z wizytą na Madagaskar i Mauritius udała się wysokiej rangi delegacja z Instytutu Afryki, co także świadczyło o zainteresowaniu Rosjan tym regionem. Na Madagaskarze, po przejęciu władzy przez Didiera Ratsirakę w 1975 r, nastąpił gwałtowny zwrot w lewo, podobnie jak na Komorach pod rządami Alego Soiliha (zamordowanego w 1978 r.) i na Seszelach, gdzie w 1977 r. rządy objął Albert Renę. W latach siedemdziesiątych najbardziej brzemienne wydarzenia na południu Afryki wywołał upadek rządów portugalskich. W Mozambiku Samora Machel ustanowił system jednopartyjny, dosłownie nie napotykając żadnej opozycji. W sprawach wewnętrznych jego rządy były jednoznacznie lewicowe, w zagranicznych prowadził natomiast politykę niezaangażowania. W Angoli walka o sukcesję po Portugalczykach była bardziej zacięta i doprowadziła do jednego z najbardziej zadziwiających wydarzeń w całej historii Afryki - przybycia Kubańczyków, którzy stanowili dużą siłę wojskową. To zaskakujące wtargnięcie na kontynent wynikało z temperamentu Fidela Castro, ale byłoby niemożliwe bez rosyjskiej pomocy i aprobaty. Dawało Moskwie możliwość pośredniego działania w strefie, w której sama nie chciała się angażować, i (tak samo jak Waszyngton) prawdopodobnie za mało znała ten region, by przeprowadzać tam skuteczne operacje. Z tych samych powodów zgodziła się na wykorzystanie Kubańczyków w Rogu Afryki. W wyniku amerykańskich sankcji gospodarczych Kuba Fidela Castro była wówczas w ogromnej mierze zależna od ZSRR. Seria katastrofalnych niepowo- 744 dzeń gospodarczych spowodowała, iż Castro był podatny na każde wezwanie Moskwy. Prawdopodobnie nie zaproponowałaby mu ona zaangażowania w Afryce, gdyby sam nie wysunął tego pomysłu. Afryka zawsze go kusiła i pociągała. Kuba była dla niego za mała, a próby rozszerzenia rewolucji na Amerykę. Łacińską skończyły się niepowodzeniem. Kiedy odwoływał się do przeszłości i oświadczał, że w żyłach Kubańczyków płynie afrykańska krew, kiedy mówił o Afryka-nach jako o braciach i siostrach, rzeczywiście to czuł. Był w tym zarazem romantyzm. Chciał pomóc. Dwa lata po objęciu władzy wysłał instruktorów, by pomagali szkolić partyzantów w obozach na terenie Ghany. W 1963 r. następna misja szkoleniowa udała się do Algierii. Szkolenie przekształciło się w coś więcej. Kiedy Algieria zaangażowała się w walki na granicy z Marokiem, Castro wysłał trzy statki ze sprzętem wojskowym i Kubańczykami, którzy umieli go obsługiwać, dostarczył także pomoc drogą lotniczą. Gdyby walki nie zakończyły tuż przed przybyciem Kubańczyków na linię frontu, z pewnością wzięliby w nich udział. Jednostki bojowe zostały wówczas wycofane, ale kubańska misja szkoleniowa pozostawała w Algierii aż do obalenia Ben Belli w 1965 r. Castro zaangażował się również w Kongu. Doradcy i niewielka dwustuoso-bowa grupa z „Che" Guevarą przybyła tam, by pomóc spadkobiercom Lumumby, ale zamach stanu Mobutu w końcu 1965 r. położył kres ich wyprawie. Część doradców udała się wówczas za rzekę Kongo do Brazzaville. Następnego roku, po upadku Nkrumaha, wycofano misję kubańską z Ghany. Wydawało się, że afrykańskie ekspedycje Castro okazały się równie daremne jak te, które wysyłał do Ameryki Łacińskiej. Nie przestał się jednak interesować Afryką. Oparciem dla Kubańczyków było Brazzaville i w równej mierze Konakry - najbliżej Karaibów położona stolica państwa afrykańskiego - które stało się ośrodkiem szkolenia partyzantów do walki z Portugalczykami w Gwinei Bissau. Castro organizował w wielu krajach wewnętrzne służby bezpieczeństwa i ochronę osobistą prezydentów - Sekou Toure w Gwinei, Ałphonse'a Massemby-Debata w Kongu-Brazzaville i Siaki Stevensa w Sierra Leone. (W latach siedemdziesiątych Kubańczycy byli także w Jemenie Południowym, w omańskiej prowincji Dofarze i na wzgórzach Golan). Castro nawiązał kontakty z ruchami wyzwoleńczymi we wszystkich koloniach portugalskich jeszcze w latach sześćdziesiątych. Szczególnie pogmatwana była sytuacja w ruchu angolskim. Powstało kilkanaście organizacji, które podzieliły się na trzy główne siły: Ludowy Ruch Wyzwolenia Angoli (MPLA) pod przewodnictwem Agostinha Neto, Narodowy Front Wyzwolenia Angoli (FLNA), któremu przewodniczył Holden Roberto, i Narodowy Związek na Rzecz Całkowitej Niepodległości Angoli (UNITA) Jonasa Savimbiego. FLNA wydawał się organizacją najbardziej sprawną, ale Roberto zajmował postawę antykomunistyczną i był blisko związany z Mobutu. Otrzymywał pomoc z różnych stron: od Zairu, Chin, Rumunii, Libii i USA (które do ostatniej chwili pomagały Portugalii, ale na początku 1975 r. większość tej pomocy przekazały FLNA). Wobec tego ZSRR popierał Neto, ale czynił to sporadycznie. W roku poprzedzającym upadek rządów 745 Salazara pomoc rosyjska zmniejszyła się do tego stopnia, że Neto rozpaczliwie prosił o wsparcie kraje skandynawskie i Kubę. Sześć miesięcy po zamachu stanu w Lizbonie Moskwa wznowiła pomoc dla MPLA, a kiedy w marcu 1975 r. FLNA zaatakował MPLA, w istocie ocaliła Neto, wysyłając bardzo szybko - drogą lotniczą przez Konakry i Brazzaville, a ponadto drogą morską- zaopatrzenie i broń. Chiny (które popierały FLNA), nie mogąc dorównać rozmiarami pomocy ZSRR (dla MPLA), wycofały się z gry. Do października 1975 r. - według CIA - MPLA otrzymał od ZSRR i krajów Europy Wschodniej broń o wartości 80 mln dolarów. Rumunia także wycofała się z pomocy dla FLNA, ale USA po pewnych wahaniach postanowiły mu dalej pomagać i zmarnowały sporo pieniądzy. Początkowy sukces MPLA niczego nie rozstrzygnął, ponieważ w październiku 1975 r., na cztery tygodnie przed ustaloną datą proklamowania niepodległości, RPA dokonała inwazji na Angolę. W listopadzie MPLA utworzył własny rząd tymczasowy, od razu uznany przez wiele państw afrykańskich, które potępiły przy tym inwazję RPA i jej amerykańskich protektorów. Nigeria podarowała Neto 20 mln dolarów. Jego pozycja była jednak niepewna. Tym razem ocalił go Castro. Już wcześniej Castro i Neto łączyła osobista przyjaźń. Gdy w latach 1973-1974 Moskwa ograniczyła pomoc dla MPLA, tę lukę pomogli wypełnić Kubań-czycy. W kwietniu i we wrześniu 1975 r. do zgrupowań MPLA przybyli doradcy kubańscy. Kiedy na początku listopada Neto zaapelował o przysłanie jednostek bojowych, aby podjąć walkę z wojskami RPA, jego apel nie pozostał bez echa. Po dwóch dniach przyleciała do Angoli pierwsza osiemdziesięciodwuosobowa grupa w cywilnym przebraniu. Byli to pierwsi wojskowi. Mieli przygotować przyjęcie armii, której liczebność sięgała później 20-30 tyś. żołnierzy. Pierwsze posiłki przybyły drogą morską już w końcu listopada, pokonując przez ocean odległość prawie 10 tyś. kilometrów. Przez następne sześć miesięcy aktywnych działań wojennych przybyły jeszcze czterdzieści dwa takie transporty. W pewnym okresie płynęło do Angoli równocześnie co najmniej piętnaście statków. Była to największa armada z wojskiem i sprzętem na Atlantyku od czasu transportów amerykańskich do Afryki Północnej i Europy w czasie wojny z Hitlerem. Transport morski uzupełniały dostawy drogą lotniczą. Przestarzałe kubańskie samoloty Bri-tania lądowały na Barbadosie, a następnie w Gwinei Bissau i Brazzaville. Kiedy pod naciskiem Stanów Zjednoczonych Barbados odmówił zaopatrywania samolotów kubańskich w paliwo, zaimprowizowano zaopatrzenie na Wyspach Zielonego Przylądka. Kubańska ekspedycja do Angoli była przedsięwzięciem wręcz hazardowym. Jej niepowodzenie mogłoby oznaczać kres obecności kubańskiej w Afryce i być może koniec rządów Castro na Kubie. Ogólnie rzecz biorąc, powiodła się, ale nie oznacza to całkowitego sukcesu. MPLA nie odniósł ostatecznego zwycięstwa nad wewnętrznymi rywalami, szczególnie nad UNITA, która przetrwała na południu Angoli. Ekspedycja nie przebiegała tak, jak zamierzał Castro. Zakładał on bowiem, iż wojska kubańskie powrócą do kraju po sześciu miesiącach, i spodziewał się, że nastąpi to najpóźniej w marcu 1976 r. Tymczasem okazało się, że chcąc 746 zapewnić utrzymanie władzy przez Neto, a po jego śmierci w 1979 r. przez Jose Eduarda dos Santosa, wojska kubańskie musiałyby pozostawać w Angoli w nieskończoność. Poza Kubą przebywała znaczna część jej stusześćdziesięciotysięcz-nej armii. Jeśli nawet koszty ekspedycji pokrywali Rosjanie, to donkiszoteria Castro wymagała ogromnych wyrzeczeń i poświęceń tysięcy Kubańczyków, którzy walczyli, umierali, a ci, którzy powrócili do domu, głęboko przeżywali śmierć swoich towarzyszy. Nikt nie był hojny dla Afryki, lecz Rosjanie należeli do najmniej szczodrych. Jeśli uznać, że pomoc ekonomiczna jest ważnym narzędziem dyplomacji, to Rosjanie posługiwali się nim w niewielkim stopniu. W końcu lat siedemdziesiątych łączna rosyjska pomoc zagraniczna na cele rozwoju wynosiła 0,02 proc. szacunkowego produktu narodowego brutto ZSRR. Nawet Włochy przeznaczały większą część. (Najbardziej szczodre były: Szwecja - 0,99, Holandia - 0,85, Norwegia - 0,82 i Francja - 0,6 proc. Chociaż metody obliczania tych wskaźników są różne, nie zmienia to miejsca na liście). Udział ZSRR w ogólnej pomocy, jaka napływała do Afryki - zarówno od poszczególnych państw, jak i ze źródeł międzynarodowych - wynosił mniej niż 3 proc. Moskwa traktowała pomoc gospodarczą nie jako ważny instrument ekonomiczny, ale jako minimalną inwestycję polityczną. Znaczenie pomocy rosyjskiej było jednak większe, niż wynikałoby to z samych danych liczbowych, ponieważ ograniczała się ona do kilku krajów. Państwa, które otrzymywały j ą przez pewien czas (Egipt, Algieria, Maroko, Gwinea, Somalia), później przestały z niej korzystać. Wybrano je dla celów politycznych i z tych powodów mogły być porzucone. ZSRR - tak samo jak inni darczyńcy -preferował raczej wielkie przedsięwzięcia przemysłowe niż rozwój rolnictwa: na przykład w Egipcie - tamę asuańską, hutę w Heluanie, zakłady aluminium w Nag Hammadi. Rosyjscy specjaliści skoncentrowani byli w kilku krajach - z 34 tyś. pracujących w Afryce w 1977 r. tylko 5 tyś. znajdowało się na południe od Sahary. ZSRR przyznawał dwukrotnie więcej pożyczek niż darowizn. Były to pożyczki nisko oprocentowane (2,5 proc.) lub w ogóle nie oprocentowane. Spłata miała natomiast następować po upływie stosunkowo krótkiego okresu - zazwyczaj po dziesięciu-dwudziestu latach, podczas gdy pożyczki zachodnie miały być spłacane dopiero po upływie trzydziestu-czterdziestu lat. ZSRR bardziej niechętnie niż zachodni wierzyciele odnosił się też do restrukturyzacji zadłużenia lub anulowania długów, chociaż w 1974 r. to wyróżnienie spotkało Somalię. Spłata zazwyczaj następowała w produktach po z góry ustalonych cenach, co wywoływało niezadowolenie dłużników, którzy nie mogli skorzystać ze wzrostu światowych cen ich produktów. Handel z krajami afrykańskimi stanowił zaledwie 2 proc. zagranicznych obrotów handlowych ZSRR. Ten niewielki odsetek miał jednak znaczenie, ponieważ ZSRR uzyskiwał dzięki niemu wy starczającą nadwyżkę, by pokryć deficyt 747 w handlu z Zachodem. Udział ZSRR w obrotach handlowych krajów Afryki był niewielki - tylko w przypadku Egiptu i Gwinei zdarzało się, że wynosił ponad 10 proc. Rosyjską pomoc wojskową można podzielić na dwie, szeroko rozumiane kategorie: pierwsza to dostawy broni oraz szkolenie wojskowe —jej celem było pozyskanie przyjaciół w odpowiednich kołach; druga to działania specjalne dla osiągnięcia szczególnych celów strategicznych. Statystyki pomocy wojskowej wskazują na skokowy jej wzrost w momentach przełomowych. W pierwszej połowie lat siedemdziesiątych, do 1976 r. włącznie, pomoc wojskowa ZSRR i Europy Wschodniej dla Afryki wynosiła przeciętnie 300-350 mln dolarów rocznie. Broń dostarczano do wielu krajów - ponad połowa afrykańskich sił lotniczych posiadała rosyjskie samoloty. W 1977 r., głównie z powodu wydarzeń w Angoli, pomoc wojskowa sięgała 1,5 mld dolarów, a w 1978 r. tylko do Etiopii dostarczono wyposażenie wojskowe o wartości l mld dolarów. Dla ZSRR były to ogromne sumy. Wskazywały, że Moskwa gotowa jest zaangażować się w Afryce i ponieść tego koszty. Zaproszenia i stypendia dla studentów to inna forma pomocy i powszechnie wiadomo, że może okazać się pułapką. Studenci często są rozczarowani gospodarzami i Rosjanom, tak samo jak Zachodowi, nie udało się uniknąć lekceważącego traktowania przybyszów z powodu koloru ich skóry. Rosja zaczęła przyjmować zagranicznych studentów już w 1922 r. - do Moskwy przybyli wówczas pierwsi studenci mongolscy - ale dopiero po II wojnie światowej zaczęto wprowadzać programy kształcenia dla większych ich grup. W pierwszej powojennej dekadzie prawie wszyscy zagraniczni studenci pochodzili z europejskich krajów satelickich. Wraz z dekolonizacją Azji i Afryki oraz zimnowojennym współzawodnictwem o pozyskanie Trzeciego Świata podejmowano działania, by przyciągnąć studentów z tych krajów, a także z Ameryki Łacińskiej. Niewielu z nich znało choć trochę rosyjski i wstępny rok spędzali na nauce tego języka (do tego celu zwerbowano 4,5 tyś. nauczycieli) i na wykładach „socjalizmu naukowego". Druga część programu wywoływała czasami irytację, ale prawdopodobnie rzadziej, niż na Zachodzie to sobie wyobrażano. Kiedy w 1965 r. zastrajkowali kenijscy studenci w Baku i żądali odesłania do domu, ich pretensje dotyczyły także indoktrynacji, ale komunizm był tylko częścią tego, co ZSRR miał im do zaoferowania, i wielu traktowało te wykłady co najmniej z odrobiną początkowego zaciekawienia. Z różnych kierunków studiów najbardziej popularne były medycyna i studia politechniczne. Zagraniczni studenci otrzymywali sto rubli miesięcznie - dwukrotnie więcej niż obywatele radzieccy - oraz tanie mieszkanie za dwa ruble miesięcznie, bezpłatną opiekę lekarską i raz w roku wakacyjne stypendium w wysokości stu rubli, które należało wydać w ZSRR. Prawie połowa studentów z Trzeciego Świata studiowała na Uniwersytecie im. Patrice'a Lumumby i ponad połowa pochodziła z Afryki. W tych latach, według źródeł rosyjskich, na uniwersytetach i w uczelniach technicznych studiowało około 50 tyś. zagranicznych studentów, nie licząc 748 tych, którzy uczestniczyli w różnych kursach zawodowych lub uczęszczali na podyplomowe studia wyższego stopnia. Zagraniczna młodzież studiowała także w krajach Europy Wschodniej, na uniwersytetach i w specjalistycznych szkołach - na przykład w Budapeszcie i w Berlinie utworzono szkoły kształcące Afryka-nów w zakresie problematyki związków zawodowych i dziennikarstwa. W kategoriach czysto liczbowych wkład ZSRR był użyteczny i pożądany, pomagał bowiem zaspokoić jedną z najbardziej palących potrzeb Afryki, ale (także pod względem liczby studentów) był jedynie uzupełnieniem utrwalonego już szlaku edukacyjnego. W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych w samej tylko Wielkiej Brytanii studiowało dwa razy więcej studentów afrykańskich niż łącznie w ZSRR i w krajach Europy Wschodniej. Po dziesięciu latach od uzyskania niepodległości przez Nigerię za granicą studiowało około 15 tyś. Nigeryjczyków, ale tylko niewielu poza Wielką Brytanią. Zagraniczny student w Europie Wschodniej, podobnie jak jego kolega z kraju, w którym studiował, miał znacznie mniej swobody niż student na Zachodzie. Jego życie codzienne także było bardziej surowe, chociaż w Niemczech Wschodnich styl życia był bardziej zbliżony do poszukiwanego przez młodych ludzi wybierających zagraniczne studia. Na ogół zagraniczny student był jednak bardziej nadzorowany niż jego koledzy na Zachodzie, a nawet skazany na segregację i bardziej niż w powszechnym zwyczaju danego kraju narażony na nieprzyjemności, kiedy zabiegał o względy miejscowych dziewcząt. W 1963 r. studenci ghań-scy zorganizowali demonstrację na placu Czerwonym, ponieważ jeden z ich kolegów został pobity na śmierć. Szczególnie przykrym incydentem był wyjazd z ZSRR 250 studentów egipskich, którzy skarżyli się na warunki bytowe oraz indoktrynację i bezpośrednio z ZSRR udali się na studia do USA. Było to ujemne saldo tej pomocy. Dla nieporównanie większej rzeszy mieszkańców kontynentu afrykańskiego ZSRR stopniowo rozbudowywał zagraniczne programy radiowe. W końcu lat siedemdziesiątych nadawał tygodniowo 2 tyś. godzin programów radiowych w osiemdziesięciu językach (Chiny nadawały tylko w czterdziestu). Ale to nie Afryka (oprócz Północnej, włączonej do odrębnego programu dla Bliskiego Wschodu) była podstawowym adresatem tych audycji. W 1979 r. na programy afrykańskie przeznaczano 147 godzin tygodniowo, tyle samo co w 1966 r. Radio moskiewskie 66,5 godziny tygodniowo nadawało w językach francuskim, suahili i hausa, które były głównymi językami audycji dla Afryki, oraz 80 godzin tygodniowo w jedenastu innych językach afrykańskich. Oprócz programów dla Afryki ZSRR nadawał przez całą dobę programy w języku angielskim i wiele z nich można było słuchać w Afryce. Z rozgłośni wschodnioeuropejskich najbardziej wyróżniała się wschodnioniemiecka. Audycje opierały się na powszechnie stosowanym przeplataniu wiadomości muzyką, ale nie były to najnowsze przeboje i prawdopodobnie więcej osób wyłączało radioodbiorniki, niż ich słuchało. Afry-kanie, jak można było sądzić, lubili bardziej „dekadencką" muzykę zachodnią niż rosyjscy (a także chińscy) nadawcy, którzy nie mogli zmusić się do jej nadawania. 749 W latach pięćdziesiątych nieznajomość realiów i kultury regionów, dla których przeznaczone były audycje, prowadziła do podawania błędnych informacji i niewłaściwych ocen, ale w późniejszych latach poziom wiadomości i komentarzy znacznie się poprawił Niemniej - przynajmniej dla zachodniego ucha - były one beznadziejnie tendencyjne, a ponadto rosyjskie i chińskie rozgłośnie do znudzenia poświęcały znaczną część czasu na wzajemne obrzucanie się wyzwiskami Zakres wszystkich tych dodatkowych działań wspomagających politykę zagraniczną wskazywał, ze w ogólnych koncepcjach rosyjskich Afryka zajmowała marginalną pozycję Zasługiwała, by w jakimś zakresie podejmować studia nad jej problemami i jakieś kroki, a nawet ponosić pewne wydatki, ale nigdy nie była trwale ani pierwsze-, ani drugoplanowym terenem działania Uwaga, jaką j ej poświęcano, wskazywała natomiast, ze Moskwa zakłada, iż kiedyś może się to zmienić Były wyjątki - regiony i wydarzenia - kiedy ZSRR bardziej się angażował (Egipt, Etiopia), ale przyczyny tego zainteresowania związane były bardziej z Bliskim Wschodem niż z samym kontynentem afrykańskim Moskwa, poprzez swoje placówki dyplomatyczne, tajne służby, dziennikarzy TASS i Nowosti oraz instytucje akademickie, gromadziła wiedzę, która mogła przydać się w przyszłości Zbiegało się to z uderzająco wysokim wzrostem potencjału militarnego ZSRR, co było charakterystyczne przede wszystkim dla okresu rządów Brezmewa Ani za Stalina, ani za Chruszczowa ZSRR nie był jeszcze światowym mocarstwem Stalin uczynił go państwem nuklearnym, które w dwubiegunowym świecie mogło stać się przeciwwagą dla USA Chruszczow odziedziczył tę pozycję, a porażka, jaką poniósł w czasie kryzysu kubańskiego, pokazała, ze zasięg rakiet Moskwy jest nadal ograniczony W latach siedemdziesiątych stały wzrost potęgi militarnej i rozwój technologu uczyniły natomiast ZSRR światowym mocarstwem Odtąd zastanawiano się, co może uczynić ZSRR, by osiągnąć zamierzony cel w każdej części świata Gorbaczow wiedział, ze zaangażowanie ZSRR w Afryce okazało się kosztowne i nie przyniosło korzyści Interwencja - choćby pośrednia - w Etiopii, tak samo jak w Wietnamie i w Afganistanie, była rujnującym szaleństwem Wysokie koszty działań militarnych nie przynosiły politycznych korzyści Dopóki Afrykański Kongres Narodowy dążył do zniszczenia apartheidu siłą, nawet niewielka pomoc była marnowaniem środków ZSRR musiał nadal popierać ANC i Południowoafrykańską Partię Komunistyczną, ale niekoniecznie ich metody Gorbaczow wolał zaangażować autorytet ZSRR w poparcie państw frontowych Naprawił błąd w stosunku do Zimbabwe, jaki popełnili jego poprzednicy, popierając Nkomo w konflikcie z Mugabem Ograniczył rosyjską obecność do politycznej oraz obserwacyjnej i czekał na błędy innych, zamiast popełniać je samemu W ciągu tych kilku dziesięcioleci Chiny w sprawach afrykańskich sporadycznie zajmowały mnę stanowisko niż Rosjanie i Kubańczycy Opinie o sukcesach Chin w Afryce były w ogromnej mierze przesadne Z Chin do Afryki jest znacznie dalej niż z ZSRR W końcu lat siedemdziesiątych nadal nie miały one ani morskiego, ani lotniczego bezpośredniego połączenia z Afryką (Aerofłot latał do 750 dwudziestu dziewięciu afrykańskich portów lotniczych) Obroty handlowe, które wynosiły łącznie około 400 mln dolarów rocznie, dla obu stron miały marginalne znaczenie W okresie powojennym Chiny pojawiły się w Afryce wkrótce po ZSRR - tak samo najpierw w Egipcie, gdzie po konferencji w Bandungu w 1955 r. została otwarta chińska ambasada Główne przyczyny nawiązania tych stosunków nie były bezpośrednio związane z Afryką, lecz z międzynarodowym uznaniem Chin, przyjęciem ich do ONZ i do grona przyjaciół Trzeciego Świata Po zerwaniu z ZSRR doszło jeszcze pragnienie utrudniania sytuacji Moskwy Chiny starały się to osiągnąć, demonstrując większą rewolucyjną żarliwość w czasie, gdy ZSRR dokonał zwrotu ijego dyplomacja stała się bardziej pragmatyczna Kraje afrykańskie bardzo szybko uzyskały niepodległość, co podważyło strategię Chin ukierunkowaną na działalność wywrotową W latach 1963-1964 Zhou Enlai złożył wizyty w dziesięciu państwach afrykańskich (bunty wojska w Tanzanii, Kenii i Ugandzie wpłynęły na skrócenie wizyty) Później rewolucja kulturalna spowodowała, ze na pewien czas Chiny prawie całkowicie wycofały się z Afryki - w 1966 r. odwołano wszystkich osiemnastu chińskich ambasadorów na kontynencie afrykańskim Afrykame uważali Chińczyków za sympatycznych przybyszów z odległego kraju, którzy byli usposobieni do nich bardziej przyjaźnie niż Rosjanie i Amerykanie, ale mieli im mniej do zaoferowania Chiny uznały Sudan w 1956 r, a Ghanę w 1957 r, ale na dyplomatyczne uznanie z ich strony musiały czekać w pierwszym przypadku trzy, a w drugim dwa lata Chiny jako pierwsze uznały w 1958 r. tymczasowy rząd algierski powołany przez FWN Pospieszyły z ofertą pomocy Sekou Toure (W Gwinei mieszka 4 tyś Chińczyków, pozostałe kraje, w których są większe skupiska ludności chińskiej, to Mauritius, Madagaskar i Republika Południowej Afryki) Chińskie kredyty dla Gwinei (26 mln dolarów), Ghany i Mali (po 19,5 mln dolarów) były jednak znacznie mniejsze od oferowanych przez Rosjan Udzielano ich natomiast na niezwykle korzystnych warunkach nie oprocentowane, spłacane po upływie wielu lat, a nawet (jak w przypadku Kenii w 1961 r) umarzane Kiedy jednak rewolucja kulturalna spowodowała znaczne ograniczenie pomocy, w tej dziedzinie pozycja Chińczyków stała się jeszcze bardziej marginalna niż Rosjan Do radosnego oblicza komunizmu Chiny dodały rewolucyjny zapał Z Kona-kry popierały grupę emigrantów z Wybrzeża Kości Słoniowej, a także wyjątkowo okrutny Związek Ludności Kamerunu (Union des Populations du Cameroun) - aż do śmierci jego przywódcy Fehxa Moumiego Podarowały Lumumbie milion funtów brytyjskich i popierały Gizengę, dopóki nie wszedł do rządu Adouli, a później szkoliły partyzantów Pierre'a Mulelego i Soumahota W 1963 r. Chińczycy poparli ruandyjskich uchodźców Tutsi, którzy na terenie Burundi organizowali spisek, mający im zapewnić powrót do kraju Wyprawa skończyła się klęską, a władze Burundi, podejrzewając Chińczyków o mieszanie się także ich w skomplikowaną sytuację polityczną, poleciły zamknąć niedawno otwartą chińską rmsj ę 751 dyplomatyczną Otwarta w 1964 r. większa ambasada chińska w Kongu-Brazza-ville po wojskowym zamachu stanu w tym kraju w 1966 r. także miała kłopoty Najbardziej niezawodnym przyjacielem Chin w Afryce była Tanzania Chińczycy znaleźli się tam niejako tylnymi drzwiami, dzięki rewolucji 1964 r. na Zan-zibarze Jeden z jej przywódców Muhammad Babu miał na tyle dobre powiązania z Chinami, ze uzyskał pożyczkę w wysokości 14 mln dolarów Kiedy Zanzibar połączył się z Tanganiką (czemu paradoksalnie Babu był przeciwny), Chińczycy zyskali życzliwość Nyerere, który zawsze odnosił się z niechęcią i do Moskwy, i do Waszyngtonu W tym okresie uległy także ochłodzeniu jego stosunki z Wielką Brytanią W 1965 r. doszło do wymiany wizyt - Zhou Enlaia i Nyerere Ambasadorem Chin w Dar es-Salam został dyrektor departamentu afrykańskiego w chińskim MSZ Wtedy tez podjęto decyzję o budowie linii kolejowej Tanzam, która miała być chińską pokazową inwestycją w Afryce Po uzyskaniu niepodległości przez Tanganikę i Zambię między obu państwami nie było połączenia kolejowego Kaundzie szczególnie zależało, by umożliwić wywóz zambijskich surowców mineralnych z pominięciem terytoriów portugalskich [Miedz zambijską wywożono zbudowanymi w okresie kolonialnym liniami kolejowymi albo przez Zair i Angolę do portów nad Atlantykiem, albo przez Rodezję do portów nad Oceanem Indyjskim w Mozambiku lub w Republice Południowej Afryki Zambia chciała się uniezależnić od tych połączeń - przyp tłum ] Kaunda i Nyerere traktowali projekt budowy nowej linii kolejowej jako szansę rozwoju zaniedbanych dotąd regionów Chiny, które w 1964 r. zaoferowały pomoc w budowie linii w Tanzanii, w następnym roku rozszerzyły ofertę, proponując budowę linii międzynarodowej Prezydenci Tanzanii i Zambii najpierw zabiegali o pomoc państw zachodnich, a do Chin zwrócili się dopiero wtedy, gdy nie uzyskali pomocy na Zachodzie Pierwszą umowę podpisano w 1967 r. po wizycie Kaundy w Pekinie, końcową w 1970 r. i wtedy tez rozpoczęto budowę Tanzam jest jednotorową linią kolejową o długości prawie 2 tyś kilometrów Ma dziewięćdziesiąt jeden stacji z podwójnymi torami Ukończono ją dwa lata przed planowanym terminem i stała się w równych częściach własnością rządów Tanzanii i Zambii Przy jej budowie pracowało 15 tyś Chińczyków, którzy dawali dobry przykład podczas pracy i w czasie wolnym Początkowo prowadzili propagandę, ale po skargach obu rządów afrykańskich ograniczyli się do wręczania Afrykanom dzieł Mao - współczesnej wersji rozdawania Biblii przez chrześcijańskich misjonarzy Zbudowanie hnn kolejowej na pewien czas przyniosło Chińczykom uznanie Nie udało im się jednak zapewnić sprawnego funkcjonowania kolei, a końcowa stacja w Dar es-Salam była stale przeciążona i niewydolna Chińczycy oczywiście nie ponosili za to odpowiedzialności, niemniej kiedy linia kolejowa przestała być jednym z cudów współczesnego świata, zaszkodziło to ich reputacji Chińską penetrację Afryki ułatwiło uznanie przez Francję na początku 1964 r. komunistycznego reżimu w Pekinie W jej ślady poszła większość krajów franko-fońskiej Afryki. Kiedy po rewolucji kulturalnej Chiny powróciły do Afryki, szyb- 752 ko przejęły ambasady zajmowane poprzednio przez reżim tajwański, często w krajach, gdzie trudno byłoby im wejść, gdyby przed nimi nie było Tajwańczy-ków Stopniowo rozszerzano chińskie programy radiowe dla Afryki, zapoczątkowane w języku arabskim w czasie wojny sueskiej w 1956 r. Nigdy jednak nie dorównały one rosyjskim ani pod względem liczby godzin nadawania, ani liczby języków W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych Chiny nie spowodowały rewolucyjnych zmian w Afryce, ponieważ albo postawiły na niewłaściwe osoby, albo za mało im pomagały Przywódcom partyzantów, którym potrzebna była broń, radzono, by zwrócili się do Moskwy Chiny wykazały jednak zainteresowanie Afryką i zaakcentowały tam swoją obecność, której nie da się wykreślić W 1982 r, prawie dwadzieścia lat po podróży Zhou Enlaia po kontynencie afrykańskim, nowy premier Chin Zhao Ziyang odwiedził dziesięć tamtejszych państw Niemniej Afryka pozostała dla Pekinu sprawą marginalną, którą zajmują się specjaliści SUPLEMENT A. Ruanda i Burundi Ruanda i Burundi, dawne kolonie niemieckie, uznane po I wojnie światowej za terytorium mandatowe Ligi Narodów, znalazły się pod administracją Belgu [Od 1946 r. były belgijskim terytorium powierniczym - przyp tłum ] Oba kraje zamieszkują ludy Hutu i Tutsi (prawdopodobnie potomkowie wojowników, którzy w XVI w dokonali najazdu na te ziemie, stając się na wpół boską, rządzącą mniejszością) oraz Pigmeje Twa, pogardzani przez jednych l drugich Hutu i Tutsi mówią tym samym językiem, są do siebie podobni, łączyli się ze sobą związkami małżeńskimi Hutu tradycyjnie byli jednak rolnikami, natomiast Tutsi zajmowali się hodowlą bydła Różnica między obu grupami powiększyła się w okresie kolonialnym, ponieważ Tutsi stali się rządzącą kastą administracyjną W 1959 r. ruan-dyjscy Hutu zbuntowali się przeciw Tutsi, co doprowadziło do wojny domowej Monarcha Tutsi (mwami), który objął tron po tajemniczej śmierci przyrodniego brata, został obalony i zbiegł do Ugandy W 1961 r. [po referendum nadzorowanym przez ONZ - przyp tłum ] zniesiono monarchię, w 1962 r. wygasł mandat belgijski nad tym terytorium, a Ruanda i Burundi przestały tworzyć wspólnąjednostkę administracyjną Ruanda stała się niepodległą republiką, ajej prezydentem został Gregoire Kayibanda (Hutu), Burundi zaś niepodległą monarchią (pod panowaniem władcy Tutsi) W Burundi w 1965 r. Hutu dokonali okrutnego pogromu rządzących Tutsi Rok później obalono monarchię, ale Tutsi utrzymali całkowitą władzę aż do 1972 r. Hutu wówczas ponownie powstali przeciw ich dominacji - zamordowano wielu Tutsi, a około 200 tyś uciekło do Tanzanii [Z kolei nieudane powstanie spowodowało represje wobec ludności Hutu i jej ucieczkę do państw sąsiednich, głównie do Tanzanii - przyp tłum ] W 1987 r. nowy prezydent, major Pierre Buyoya, który przejął władzę w wyniku zamachu stanu, zainicjował bardziej pojednawczą politykę Zgodził się, by Hutu uzyskali niewielką przewagę w gabinecie i aby premierem został ich przedstawiciel Być może liczył, ze poprawi to jego pozycję i ułatwi uzyskanie zagranicznej pomocy, ale naraził się na wrogość i Tutsi, i Hutu Tutsi (którzy stanowią zaledwie 16 proc ludności) obawiali się, iż te ustępstwa okażą się początkiem następnych, a Hutu uznali mianowanego przez mego premiera za kolaboranta Buyoya, mimo zamachu na jego życie i inwazji z Tanzanii, utrzymał władzę do 1993 r. W 1992 r. przyjęto w referendum nową konstytucję, która wprowadziła system wielopartyjny W wyborach prezydenckich w 1993 r. zwyciężył Melchior Ndadye (Hutu), który wkrótce po tym został zabity przez oficerów Tutsi Jego następca Cypnen Ntaryami-sa zginął razem z prezydentem Ruandy Habyanmaną na pokładzie zestrzelonego samolotu, którym powracali z rozmów pokojowych w Tanzanii Kiedy w 1994 r. wybuchły walki w Ruandzie, zdominowana przez Tutsi armia burundyjska odsunęła od władzy słaby rząd koalicyjny i mimo pogromów w rożnych regionach kraju, równoznacznych z ukrytą wojną domową, nie dopuściła do odwetu W 1964 r, wkrótce po uzyskaniu niepodległości przez Ruandę, Hutu dokonali pogromu Tutsi, który przybrał rozmiary ludobójstwa Wielu Tutsi uciekło wówczas do Ugandy Wśród ruandyjskich Hutu istniały podziały regionalne, różnili się ponadto w sprawie sto- 754 sunku do Tutsi Prezydent Kayibanda, Hutu pochodzący z południa, został obalony w 1973 r. Władzę przejął generał Juvenal Habyanmana, Hutu z północy W 1990 r. Francja pomogła mu w odparciu inwazji Tutsi [Ruandyjskiego Frontu Patriotycznego -przyp tłum ] z Ugandy, ale w zamian musiał zgodzić się na podział władzy z Tutsi Chcąc umocnić swoją pozycję wobec rywali Hutu, którzy odnosili się do niego nieufnie, utworzył Ruch Młodzieży Hutu Uzbrojony przez rząd, stał się on w ciągu kilku lat złowrogą siłą, nawołującą przez radio do pogromów Tutsi i umiarkowanych Hutu, uważanych przez wielu za piątą kolumnę Podejrzewano ich, ze są gotowi połączyć się z uchodźcami Tutsi w Ugandzie, by doprowadzić do eksterminacji swoich rywali Hutu W 1993 r. Habyanmana, w znacznej mierze pod naciskiem zewnętrznym, na konferencji w Aruszy w Tanzanii (wprowadzając w życie wcześniejsze porozumienie z Kmszasy) zgodził się na utworzenie rządu z udziałem przedstawicieli Hutu i Tutsi Zaalarmowało to tych Hutu, którzy chcieli, by Ruanda była wyłącznie ich państwem, i uważali, ze w innym nie będą się czuli bezpiecznie W tej sytuacji Habyarimana zwlekał z realizacją porozumienia, dopóki Bank Światowy i Międzynarodowy Fundusz Walutowy nie zagroziły sankcjami ekonomicznymi W 1994 r. samolot, którym powracał razem z prezydentem Burundi z kolejnej konferencji w Dar es-Salam, został zestrzelony na krótko przed lądowaniem w stolicy Ruandy Obaj prezydenci zginęli Był to sygnał do natychmiastowej pożogi, która ogarnęła kraj, i do inwazji Tutsi Pół miliona Hutu zostało zmasakrowanych [Już wcześniej dokonywano zabójstw politycznych Od rozpoczętej w końcu 1990 r. ofensywy oddziałów Ruandyjskiego Frontu Patriotycznego, które od granicy z Ugandą stopniowo posuwały się w głąb kraju, władze ruandyjskie uważały wszystkich Tutsi, niezależnie od politycznych poglądów, za ich potencjalnych sojuszników i „piątą kolumnę" Śmierć prezydenta Habyanmany stała się pretekstem do fizycznej eksterminacji opozycji Hutu według przygotowanych wcześniej list i masowych pogromów Tutsi, do czego nawoływali ekstremiści Hutu przez „Radio Tysiąca Wzgórz" -przyp tłum ], a dwu-trzykrotnie więcej uciekło do sąsiednich krajów, głównie do Zairu Międzynarodowe próby zapewnienia ochrony uciekinierom skończyły się niepowodzeniem, ponieważ rządy wielu państw (z wyjątkiem francuskiego) odmówiły wysłania swoich wojsk lub sfinansowania operacji tych państw afrykańskich, które były gotowe interweniować Działania podejmowane przez Francję dla zapewnienia pomocy uciekinierom zgrupowanym w połudmowo-zachodnim krańcu Ruandy zostały przerwane, gdy okazało się, ze stosunkowo niewielkie francuskie siły wojskowe zaangażowane w tej operacji mogą zostać zaatakowane Organizacje cywilne, które udzielały pomocy uciekinierom, nie były w stanie skłonić przebywających w obozach na granicy z Burundi, Tanzanią i Zairem, by powrócili do domów W obozach schroniło się bowiem nie tylko ponad milion uciekinierów Hutu, lecz także żądne odwetu uzbrojone grupy, dla których jedyną szansą odzyskania władzy w Ruandzie było zorganizowanie i uzbrojenie tych nieszczęsnych uciekinierów do walki przeciw Tutsi ONZ i inne agencje międzynarodowe miały do wyboru albo porzucenie uciekinierów, którzy masowo umierali z głodu i wycieńczenia, albo dostarczanie nadal żywności, wiedząc, ze większąjej część zagarną gangi, które opanowały obozy Premierem nowego rządu ruandyjskiego utworzonego przez Tutsi został Pasteur Bizimanga (Hutu) Ta próba skłonienia uciekinierów do powrotu do kraju nie odniosła skutku, ponieważ nie mieli pewności, ze nie spotka ich mc złego Podczas walk i w pogromach zginęło około miliona Tutsi Stali się jeszcze mniej liczną, ale dominującą mniejszością, mającąjeszcze więcej trudno- 755 ści, bardziej podatną na ciosy i nieprzejednaną Po roku rząd zairski użył siły, by zmusić do powrotu do Ruandy uciekinierów Hutu, przebywających w obozach na jego terytorium Wielu z nich wolało jednak uciec w zairskie pustkowia, choć często równało się to śmierci Wojny i pogromy w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych, choć nie miały całkowicie charakteru etnicznego, były najbardziej dobitnym przykładem ludobójstwa od uchwalenia w 1948 r. przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych konwencji o zapobieganiu i karaniu zbrodni ludobójstwa B. Republika Malgaska i wyspiarskie państwa Oceanu Indyjskiego Wyspa Madagaskar, położona na Oceanie Indyjskim wzdłuż wybrzeży Mozambiku, znalazła się pod panowaniem Francji w końcu XIX w W 1947 r. wybuchło tam powstanie przeciw powojennej restauracji władzy Francji, które zostało krwawo stłumione Uzyskania niepodległości nie odroczono jednak na długo Na wyspie istniał konflikt interesów między dominującą mniejszością Hova, dążącą do jak najszybszej niepodległości, i szerszą grupą organizacji malgaskich pod przewodnictwem Phihberta Tsinnany, która wolała na krotko opóźnić jej proklamowanie, by mieć pewność, iż to ona przejmie władzę, a nie przedstawiciele ludności Hova Ten cel osiągnęła W 1958 r. Madagaskar uzyskał status Republiki Malgaskiej w ramach Wspólnoty Francuskiej, a w 1960 r. stał się niepodległym państwem Tsinnana, który został prezydentem nowego państwa, prowadził politykę pro-francuską i był prominentnym zwolennikiem dialogu czarnych z RPA W 1972 r. ponownie wygrał wybory prezydenckie, ale został zmuszony do przekazania realnej władzy generałowi Gabrielowi Ramanantsavie, którego poparła armia Po referendum ogólnokrajowym, w którym aprobowano decyzję armii, Tsinnana ustąpił z urzędu Trzy lata później generał Ramanantsava został odsunięty Jego następca, pułkownik Richard Ratsimandrava, po upływie tygodnia zginął w zamachu Władzę przejął kapitan Didier Ratsiraka Jeszcze w 1973 r. wojska francuskie opuściły Madagaskar Ratsiraka znacjonahzował bez odszkodowania mienie koncernów francuskich i toczył z Francją spór o kilka wysp położonych w Kanale Mozambickim Ileś Glorieuses, Juan de Nova, Bassas da India i Europa W 1985 r. wybuchły rozruchy społeczne, podobne do tych, które w 1972 r. zmusiły Tsirmanę do ustąpienia Atakowano na oślep Azjatów, a na prowincji nikt nie panował nad tłumem Wybory, które miały się odbyć w 1988 r, zostały odroczone do końca 1989 r. Ich wynik pozwolił Ratsirace zachować urząd prezydenta, ale ponownie doszło do rozruchów W 1992 r. - po siedemnastu latach rządów Ratsiraki - władzę przejął przywódca koalicji ugrupowań opozycyjnych Albert Zafy Nowa konstytucja z 1992 r. ograniczyła uprawnienia prezydenta, ale spowodowała jednocześnie, ze w parlamencie znaleźli się przedstawiciele aż dwudziestu pięciu partii, a np partia premiera Francisque'a Ravony'ego uzyskała tylko dwa mandaty Parlament i prezydent odrzucili drastyczny plan ratowania gospodarki obciążonej 5 mld dolarów zagranicznego zadłużenia, przedłożony przez Bank Światowy i MFW Madagaskar stał się krajem, w którym wzrasta liczba ludności i prawie nic ponadto Na północnym krańcu Kanału Mozambickiego znajduje się archipelag Komory Położona najbardziej na południe wyspa Majotta z własnego wyboru pozostała terytorium francuskim, podczas gdy inne wyspy uzyskały niepodległość w 1976 r. [W 1974 r. ludność archipelagu - z wyjątkiem Majotty - opowiedziała się w referendum za niepodległością, którą jednostronnie proklamowano w 1975 r. Tego samego roku Komory zostały przyjęte 756 do OJA i do ONZ, Francja natomiast uznała ich niepodległość w 1976 r. - przyp tłum ] W 1978 r. zamordowany został pierwszy lewicowy prezydent Ali Soihh Wyspy stały się bazą prawicowych najemników i ich dowódcy Boba Denarda Denard, tytułowany pułkownikiem, po licznych przygodach w Afryce i Azji uczynił z Komorów swoje lenno i faktycznie rządził nimi dzięki swoim użytecznym kontaktom z francuskimi i południowoafrykańskimi tajnymi służbami Opierał się na prywatnej, nielicznej, ale bezlitośnie okrutnej armii Przeszedł także na islam Komory stały się punktem etapowym dla południowoafrykańskich i saudyjskich dostaw pomocy wojskowej dla partyzantów RENAMO w Mozambiku, który od archipelagu przez ocean dzieli niespełna 300 kilometrów W 1975 r. Denard pozbawił władzy prezydenta Ahmeda Abdallaha, w 1978 r. zapewnił mu powrót, w 1989 r. doprowadził do jego zabójstwa W 1995 r. dokonał ponownie najazdu na Komory, uprowadził prezydenta Saida Djohara, a uwolnił z więzienia jednego z przyjaciół i wyniósł go na urząd prezydenta Tym razem jednak w kilka dni później wojska francuskie przywróciły poprzednią władzę Na północny wschód od Komorów znajduje się brytyjska wyspa Aldabra, słynna z ogromnych żółwi, a za nią republika Seszeli Archipelag Seszele, odległy około 1500 kilometrów od wybrzeża Afryki i prawie dwukrotnie więcej od Bombaju, był brytyjską kolonią Wielka Brytania oderwała od niej słabo zaludnione wyspy Aldabrę oraz Czagos i dla potrzeb strategicznych utworzyła w 1965 r. nową kolonię nazwaną Brytyjskim Terytorium Oceanu Indyjskiego (Bntish Indian Ocean Territory - BIOT) W 1967 r. pozostałe wyspy Seszeli otrzymały konstytucj ą, którą zmieniono w 1970, a w 1976 r. stały się niepodległym państwem, członkiem Commonwealthu W zamian za wyspy włączone do BIOT Wielka Brytania wybudowała na wyspie Mahe, gdzie znajduje się stolica państwa, lotnisko i pomogła w uczynieniu z Seszeli turystycznego centrum James Mancham, pierwszy prezydent nowego państwa, wkrótce po uzyskaniu przez Seszele niepodległości został obalony przez premiera Alberta Renego, polityka bardziej od mego lewicowego, a w sprawach zagranicznych zwolennika kursu mezaangazowania By doprowadzić do jego obalenia, w 1980 r. biali najemnicy dokonali - przy współudziale i pomocy RPA - inwazji na Seszele, która skończyła się niepowodzeniem Ponowna próba inwazji w 1983 r. została powstrzymana przez władze RPA W 1986 r. Renę udaremnił zamach stanu przygotowywany przez CIA przy pomocy Wielkiej Brytanii i Republiki Południowej Afryki W późniejszych latach poprawił stosunki z wrogimi mu państwami, głównie by rozwijać przemysł turystyczny Na północny wschód od Seszeli, bliżej azjatyckich wybrzeży Oceanu Indyjskiego, lezą Malediwy - archipelag 1200 małych wysp, wznoszących się niewiele ponad poziom wody - odległy 1300 mil na południe od Sn Lanki Po uzyskaniu w 1965 r. niepodległości od Wielkiej Brytanii Malediwy oddały jej w dzierżawę na dwadzieścia sześć lat tereny na Gan, gdzie Brytyjczycy zbudowali bazę lotniczą Ponadto w 1966 r, nim Mauritius uzyskał niepodległość, Wielka Brytania za 3 mln funtów kupiła od tej swojej kolonu wyspę Diego Garcia W 1970 r. Wielka Brytania i USA postanowiły zbudować na Diego Garcia wspólną bazę morską, ale rok później Brytyjczycy potajemnie wydzierżawili wyspę Amerykanom Mieszkańców wysiedlono, głównie do slumsów na Mauritiusie, i wypłacono im 650 tyś funtów (później kwotę tę podwyższono do 4 mln funtów) w zamian za zobowiąza- 757 nie, ze nigdy nie powrócą na Diego Garem Po kilku latach Mauritius zażądał zwrotu wyspy (później mniej nalegał, ale nie zrezygnował) Mauritius był brytyjską kolonią, w której mówiono po francusku, zamieszkaną przed ludność różnych ras, w większości pochodzenia indyjskiego Brytyjczycy zajęli Mauritius, aby uprzedzić Francuzów, ale kiedy stracił znaczenie strategiczne, przekształcili go w plantację trzciny cukrowej Siłę roboczą przywozili z Indu Po latach przybysze z Indu stali się właścicielami ponad połowy ziemi na wyspie Mówiący po francusku Kreole, którzy mieli poparcie niewielkiej mniejszości chińskiej (około 3 proc ludności), stanowili opozycję polityczną Mauritius uważany był za przykład sukcesu gospodarczego Jego rząd miał nadzieję, ze więzy ekonomiczne z Seszelami i Republiką Malgaską przyczynią się do szybszego rozwoju Obawiał się natomiast sąsiedniego Reu-nionu (terytorium francuskiego) i planów Paryża utworzenia frankofońskiego stowarzyszenia obejmującego Reunion, Majottę i Komory Nie powiodła się w 1988 r. próba zamachu na życie premiera Mauritiusa Aneerooda Jugnautha, Hindusa pochodzącego z niskiej kasty Utworzenie Komisji Współpracy Gospodarczej Krajów Oceanu Indyjskiego w myśl zaleceń ASEAN zbliżyło dawnych adwersarzy Madagaskar, Mauritius i Seszele Republika Południowej Afryki uruchomiła liczne połączenia lotnicze, zwiększyła inwestycje w krajach tego regionu i handel z nimi, co wskazuje, iż staje się ich głównym zagranicznym partnerem, wypierając Unię Europejską C. Botswana, Lesotho, Ngwane Trzy terytoria południowoafrykańskie - Beczuana, Basuto i Suazi - były protektoratami Korony Brytyjskiej od roku 1884, 1868 i 1890 Ustawa o Południowej Afryce z 1909 r. przewidywała możliwość włączenia ich do Związku Południowej Afryki W 1949 r. Malan podniósł ten problem na konferencji Commonwealthu Dyskutowano nad tym również podczas wizyty ministra do spraw stosunków z krajami Commonwealthu Patncka Gordo-na-Walkera w Związku Południowej Afryki w 1950 r. i podczas kolejnych jego podróży do tego kraju w latach 1951, 1954 i 1956 Wprowadzenie w Związku Południowej Afryki apartheidu i rządów policyjnych wykluczało jednak przekazanie j ej tych terytoriów, ponieważ dla Wielkiej Brytanii byłoby to równoznaczne z uleganiem naciskom Pretorii Wprawdzie raport Tomlmsona wymieniał wśród południowoafrykańskich bantustanów także Be-czuanę, Basuto i Suazi, ale po kilku latach sam Tomhnson przyznał, ze nie jest prawdopodobne włączenie ich do Związku Południowej Afryki Przekazanie tych terytoriów na mocy ustawy o Południowej Afryce wymagało ponadto wydania rozporządzenia królewskiego po uprzednim zwróceniu się z taką prośbą przez obie izby parlamentu południowoafrykańskiego Po roku 1960, kiedy Południowa Afryka stała się republiką, zastosowanie tej procedury nie było już możliwe Co więcej, rząd brytyjski wielokrotnie zapewniał parlament, ze te trzy terytoria nie zostaną przekazane RPA bez debaty w Westmmsterze i poznania stanowiska ich mieszkańców Zaniedbanie rozwoju tych terytoriów przez Wielką Brytanię uzależniło je ekonomicznie od Południowej Afryki, ajej tradycyjne opieranie się na konserwatywnych wodzach plemiennych opóźniło proces przyznawania im uprawnień samorządowych, nie zapewniając jednocześnie Londynowi ich poparcia Południowoafrykańskie plany utworzenia oddzielnych terytoriów afrykańskich, opartych na władzy wodzów plemiennych, były w pewnej mierze atrakcyjne dla wielu tradycjonalistów, którzy obawiali się ruchów narodowych nowego typu 758 Brytyjską słabość wobec RPA ujawniła sprawa Seretse Khamy, dziedziczącego tytuł wodza Bamangwato w Beczuanie, który w 1949 r. poślubił Angielkę Pod naciskiem Południowej Afryki Wielka Brytania skazała na banicję małżeństwo Seretse i ich wuja, utalentowanego i operatywnego wodza Tshekedi Khamę Jako pretekst wykorzystała różnice zdań w ich plemieniu co do tego, czy Seretse Khama, mając białą żonę, może być ich wodzem Pozostał on na wygnaniu do 1956 r, kiedy to zrzekł się roszczeń do wodzostwa dla siebie i swoich potomków Po powrocie do kraju utworzył Demokratyczną Partię Beczuany, a po jej zwycięstwie w wyborach powszechnych w 1965 r. (które odbyły się na mocy nowej konstytucji z 1961 r) został premierem Beczuana - rozległa, słabo zaludniona i w znacznej mierze pustynna - stała się niepodległym państwem w 1966 r, przybierając nazwę Botswany Nominalna niepodległość tego państwa była jeszcze bardziej ograniczona mz większości innych biednych krajów, ponieważ ubóstwo szczególnie uzależniało ją albo od pomocy zagranicznej, albo od wielkiego sąsiada Wydawało się , ze bez znacznej pomocy dawne zaniedbania i bieżące trudności będą j ą skazywać na rolę południowoafrykańskiego satelity Byłoby to zagrożeniem dla umiarkowanych i demokratycznych rządów, do jakich dążyli Seretse Khama i jego partia Seretse Khama pozostał prezydentem do końca życia, zmarł w 1980 r. Pod jego rządami Botswana pozwalała partyzantom walczącym przeciw rządowi rodezyjskiemu na utworzenie najej terytorium obozów szkoleniowych i dołączyła do grupy państw frontowych, które dążyły do zapewnienia rządów większości w Rodezji przy jak najmniejszym rozlewie krwi Następca Seretse Khamy - Quetumile Masire - kontynuował tolerancyjne i umiarkowanie demokratyczne rządy, choć były one w istocie jednopartyjne w państwie pozornie wielopartyjnym Botswana byłajednym z niewielu państw Afryki, gdzie ludności żyło się lepiej mz przed uzyskaniem niepodległości Basuto, które później przyjęło nazwę Lesotho, jest krajem śródlądowym, zamieszkanym przez 2 mln ludności Najwyższy wódz Constantine Bereng, późniejszy kroi Mo-shoeshoe II, objął tę godność w 1960 r. po ukończeniu studiów w Anglii Jego partia (Maramotlou Party) zajmowała umiarkowaną, centrową pozycję między tradycjonalistami z Narodowej Partii Basuto (Basuto Nationalist Party), której przewodził wódz Leabua Jo-nathan, a Partią Kongresową Basuto (Basuto Congress Party), na której czele stał Ntsu Mokhele W 1965 r. partia Jonathana pokonała w wyborach Partię Kongresową, ale wkrótce utraciła wpływy Opozycja podejrzewała ją o powiązania z Południową Afryką, gdzie Jonathana uważano za mniejsze zło, i nalegała na Wielką Brytanię, by przed ogłoszeniem niepodległości zwiększono uprawnienia przyszłego monarchy i przeprowadzono nowe wybory Wielka Brytania nie uległa tym namowom i w 1966 r. Basuto - przybierając nazwę Lesotho - uzyskało niepodległość Stało się to w napiętej sytuacji politycznej, przy niestabilnym układzie wewnętrznych sił politycznych i niewielkiej przewadze partii rządzącej Źle to wróżyło rządowi Jonathana i pozwalało sądzie, iż w razie trudności z utrzymaniem władzy będzie musiał zwrócić się o pomoc do RPA Rozruchy, do jakich doszło w końcu tego samego roku, dały Jonathanowi pretekst, by wymusić na królu Moshoeshoe II zobowiązanie, ze nie będzie zajmować się polityką, i ograniczyć jego swobodę poruszania się do pałacu W 1968 r. okazało się, ze część wodzów popierających poprzednio Jonathana przechodzi na stronę króla W tym samym roku Jonathan anulował wybory, kiedy wydawało się, ze je przegra, zawiesił konstytucję i utrzymał urząd premiera Król, który opuścił kraj, powrócił z emigracji w roku 1970 Jonathan utrzymał władzę do 1986 r. - 759 kiedy rząd RPA doszedł do przekonania, iż nie jest już dla niego najwłaściwszą osobą Zastosował wówczas nacisk ekonomiczny na Lesotho i skłonił armię do przejęcia władzy Generał Justm Lekhanya, zdymisjonowany wcześniej przez Jonathana, położył kres dwudziestoletnim rządom Partii Narodowej Nowy rząd był ostrozmejszy w stosunkach z RPA i ograniczył na swym terytorium działalność ANC W 1990 r. wojskowi zdetronizowali króla, a na tronie osadzili jego syna Moshoeshoe II ponownie opuścił kraj, ale nadal miał wielu zwolenników w armii i poza nią W 1994 r. , po zwycięstwie w wyborach powszechnych stosunkowo lewicowej Partii Kongresowej Basuto, część armii domagała się przywrócenia tronu królowi Moshoeshoe II Zabiegi dyplomatyczne (nowej) RPA, Botswany i Zimbabwe doprowadziły do zażegnania konfliktu Moshoeshoe II powrócił na tron jako monarcha konstytucyjny, a Ntsu Mokhehle (przywódca Partii Kongresowej) pozostał premierem Rok później Moshoeshoe II zginął w wypadku samochodowym Suazi, nazywane później Ngwane, jest najmniejszym z tych trzech terytoriów i najpóźniej otrzymało niepodległość Stary władca, najwyższy wódz Sobhuza II, rządził przy pomocy wyjątkowo konserwatywnej rady królewskiej W latach 1960-1973 w niewielkim zakresie wprowadzał demokratyczne procedury W wyborach w 1964 r. jego Partia Mbokodo utworzyła sojusz ze Zjednoczoną Partią Suazi (United Swazi Party), reprezentującą dziesięciotysięczną społeczność białych farmerów i kół biznesu, i pokonała podzielone i źle przygotowane do wyborów ugrupowania opozycyjne Na mocy konstytucji, przygotowanej w przededniu uzyskania niepodległości w 1968 r, monarcha uzyskał dominującą pozycję w państwie Miał prawo mianować tylu członków parlamentu, ze mógł zablokować każdą decyzję, której byłby przeciwny Nie był ograniczony w podejmowaniu decyzji opinią rządu Uzyskał kontrolę nad bogactwami naturalnymi kraju i w tych sprawach musiał zasięgać opinii jedynie swojej tradycyjnej rady, a nie rządu (w przededniu uzyskania niepodległości odebrano mu te uprawnienia) Pozycję jego partii umacniała ordynacja wyborcza, ponieważ miasta, gdzie większe wpływy miała opozycja, reprezentująca bardziej nowoczesny nurt niepodległościowy, włączono do dużych okręgów wiejskich Wielu działaczy opozycji ze względów oportunistycznych przyłączyło się do Partii Mbokodo, co osłabiło jej przeciwników Sobhuza II zmarł w 1982 r. w wieku 82 lat Po jego śmierci nastąpił okres zamieszania i intryg w rodzime królewskiej oraz jej otoczeniu Usunięto królową matkę, która początkowo została regentką, a na jej miejsce wybrano mną Pod naciskiem RPA zdelegalizowano ANC W 1986 r. tron objął nowy król, osiemnastoletni Mswati II Podjął działania represyjne wobec zwolenników demokracji i ANC, ale jego próba zdławienia opozycji przez masowe aresztowania i procesy o zdradę skończyła się niepowodzeniem, gdyż działacze opozycyjni postawieni przed sądem zostali uniewinnieni D. Bantustany Do 1990 r. utworzono cztery bantustany i planowano dalszych sześć Transkei geograficznie stanowiło najbardziej zwarty obszar, zamieszkany przez 2,5 mln ludności mówiącej językiem Xhosa Od 1963 r. miało samorząd, a od 1976 r. „niepodległość [W ramach polityki „bantunizacji" RPA proklamowała wówczas niepod- 760 ległość Transkei, w następnych latach trzech innych bantustanow, której nie uznały inne państwa Szerzej na ten temat w poprzednim rozdziale - przyp tłum ] Obszar Transkei -45 tyś km kw - to głównie zaniedbane tereny rolnicze i leśne Po ogłoszeniu „niepodległości" l ,7 mln osób pochodzących z ludu Xhosa, żyjących poza Transkei, utraciło obywatelstwo południowoafrykańskie Transkei zerwało stosunki z RPA (a nie miało ich z żadnym innym państwem), ponieważ władze w Prętom nie zgadzały się na przyłączenie do tego bantustanu Gnąualandu Wschodniego Drugą przyczyną zerwania było przesiedlanie przez władze RPA osób pochodzących z ludu Xhosa do przeludnionego Transkei, gdzie byli niechcianymi przybyszami W 1979 r. władze RPA wstrzymały niszczenie buldożerami „dzikich" osiedli czarnych w Prowincji Przylądkowej, co było główną przyczyną tej przymusowej migracji Pierwszy prezydent Transkei Kaiser Matanzima (później uwięziony) stopniowo tracił wpływy na rzecz lewicy, uosabianej na początku lat dziewięćdziesiątych przez generała Bantu Holornisę oraz Chnsa Haniego - szefa sztabu Umkhonto na Swize (zbrojnej organizacji ANC) i sekretarza generalnego Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej (zamordowanego w 1993 r) Bophuthatswana była bantustanem dla prawie połowy ludu Tswana żyjącego poza Botswaną Od czasu migracji w XIX w do południowoafrykańskich kopalń złota tylko część tego ludu żyje w Botswanie W 1977 r. RPA ogłosiła „niepodległość" Bophuthat-swany, składającej się z siedmiu oddzielnych części o łącznej powierzchni 40 tyś km kw i nie mającej stolicy Na jej terenie znajdowały się największe na świecie kopalnie platyny Yenda ten bantustan stanowił prawie zwarty obszar o powierzchni 6,5 tyś km kw, niezdolny jednak do zapewnienia możliwości przeżycia liczącej 1,3 mln ludności (ludu Vhavenda spokrewnionego z Szona) Obejmował tereny słabo rozwinięte rolniczo, ale o pewnym znaczeniu strategicznym ze względu na położenie w odległości 10 km od Zimba-bwe RPA ogłosiła jego „niepodległość" w 1979 r Ciskei biedny i trudny do rządzenia obszar o powierzchni 5,5 tyś km kw , przeznaczony dla 500 tyś Afrykanow mówiących językiem Xhosa, którzy w XIX w przeszli Kei Pretensje do tych terenów rościło także Transkei Od 1972 r. Ciskei posiadało samorząd I ten bantustan, i „biały korytarz" do East London (gdzie znajdowały się miejsca pracy) były wzajemnie zależne, a jednocześnie wobec siebie wrogie Planowano utworzenie innych bantustanow KwaZulu na obszarze 31,5 tyś km kw, składającego się z dziesięciu części (początkowo z czterdziestu ośmiu) dla 4 z 5,5 mln Zulusów Obejmować miał jedną trzecią Natalu (Zulusi wysuwali roszczenia do całego) Wódz Buthelezi, postać wybitna, choć w hierarchii Zulusów zajmuje niższą pozycję niż kroi Goodwill Zwehthmi, nie zgodził się na niepodległość [oferowaną przez RPA na takich zasadach jak w wypadku Transkei - przyp tłum ] Na nieurodzajnych terenach miały powstać niewielkie bantustany Lebowa dla pomocnych i Qwa-qwa dla południowych Sotho (pierwszy z nich posiadał samorząd od 1972 r), KwaNgwa-ne - na północ od Ngwane - w dwóch częściach na obszarze 3,7 tyś km kw - dla 250 tyś Suazi (jednej trzeciej całego ludu Suazi), Gazankulu - bantustan utworzony z czterech części jałowych ziem, ale być może kryjących bogactwa naturalne, o łącznej powierzchni 6,3 tyś km kw, przeznaczony dla 350 tyś Szangan Szósty planowany bantustan Południowe Ndebele obejmowałby tereny oderwane od Bophuthatswany Mogliby się do niego przyłączyć północni Ndebele, którzy mieli wejść w skład bantustanu Lebowa 761 W 1990 r. we wszystkich czterech utworzonych już bantustanach demonstracyjnie odrzucono politykę rządu południowoafrykańskiego i okazywano poparcie dla ANC. W Bophuthatswame doszło do demonstracji przeciw prezydentowi Lucasowi Mangopemu W Yendzie prezydent Frank Ravele został zmuszony do ustąpienia W Ciskei lokalna armia odsunęła dożywotniego prezydenta Lennoxa Sebego, zrezygnowała z niepodległości i sprzymierzyła się z ANC W najstarszym bantustame - Transkei - podobne zamachy stanu w 1987 r. spowodowały dwukrotnie odsunięcie głównego ministra Bantustany, które dopiero zaczęto tworzyć, także zrezygnowały z planowanego ogłoszenia niepodległości i (nawet KwaZulu) wyraziły poparcie dla ANC Po przyjęciu w 1994 r. nowej konstytucji Republiki Południowej Afryki wszystkie bantustany przestały istnieć Część szósta AMERYKA 25. KANADA Kanada, trzecie co do wielkości państwo świata, odgrywało coraz bardziej samodzielną rolę na forum międzynarodowym W obu wojnach światowych walczyło jednak nie o własne prawa, lecz w imię interesów innych Jest to kraj wyjątkowo odgrodzony od innych - zarówno pod względem geograficznym, jak i politycznym - związany tylko z jednym sąsiadem i nie zaangażowany w jakieś większe konflikty zewnętrzne Dysponuje liczącymi się zasobami surowców naturalnych i zamieszkany jest przez relatywnie niewielką liczbę mieszkańców Kraj ten był po Wielkiej Brytanii najważniejszym członkiem Commonwealthu, a po wojnie stał się wieloetniczną wspólnotą narodową, której najstarsi biali obywatele byli wyczuleni na potrzeby nowych członków i społeczności Historyczne, polityczne i uczuciowe związki Kanady z Wielką Brytanią ustępowały coraz wyraźniej gospodarczym, strategicznym i geograficznym powiązaniom ze Stanami Zjednoczonymi Ten proces oddalania się od Anglii, a zbliżania do USA wyraźnie przyspieszyła II wojna światowa oraz zimna wojna Znalazł on wyraz w deklaracji ogdens-burskiej, proklamowanej przez Kanadę i USA Zadeklarowały one wspólną odpowiedzialność za bezpieczeństwo kontynentu północnoamerykańskiego, ogłosiły rozszerzenie swego udziału w NATO, zgłosiły udział w systemie szybkiego ostrzegania, aby zmniejszyć zagrożenie zaskakującego ataku rakietowego Związku Radzieckiego, a wreszcie w 1958 r. utworzyły Dowództwo Obrony Ameryki Północnej (North American Defence Command - NORAD) Wysyłając w czasie wojny koreańskiej swoje oddziały do tego kraju, Kanada udowodniła, iż podziela pogląd, ze nadrzędnym zadaniem musi być zwalczanie zarówno Związku Radzieckiego, jak i międzynarodowego komunizmu Nigdy jednak nie wyzbyła się w tej dziedzinie pewnej rezerwy Wielu Kanadyjczyków było przeciwnych uproszczonej retoryce okresu zimnej wojny Sporą popularność zyskała idea mezaangazowama Powszechne wątpliwości budziło utrzymywanie kontyngentu wojsk kanadyjskich w Europie Po wycofaniu się Francji z NATO rząd kanadyjski jednostronnie zmniejszył o 50 proc liczebność kontyngentu swoich wojsk w Europie Z powszechnym potępieniem spotkała się w Kanadzie wojna koreańska i rola, jaką odgrywały w niej Stany Zjednoczone Kanadyjczycy czuli się urazem, kiedy Waszyngton nie uznawał za stosowne poinformować ich o źródłach pewnych sytuacji kryzysowych, jak na przykład w czasie kubańskiego kryzysu rakietowego 765 Kanada była zdecydowanym zwolennikiem zawartych w Karcie Narodów Zjednoczonych, a nigdy nie zrealizowanych postanowień dotyczących utworzenia międzynarodowych sił zbrojnych i komitetu, który działałby jak sztab wojskowy Równie stanowczo domagała się, by NATO - zgodnie z art 2 paktu północnoatlantyckiego - poświęcało tyle samo miejsca problemom gospodarczym co wojskowym Kanada usilnie działała na rzecz złagodzenia skutków brytyjskiego ataku na Egipt w 1956 r, jak również zmniejszenia napięcia, będącego skutkiem apartheidu w Afryce Południowej Kiedy stało się oczywiste, ze wszelkie usiłowania w tej sprawie są bezskuteczne, dołączyła do grupy krajów uznających, ze dla Afryki Południowej nie ma miejsca w Brytyjskiej Wspólnocie Narodów Prezydent Wilham Taft na określenie stosunków amerykansko-kanadyjskich, w szczególności w dziedzinie gospodarczej, ukuł powiedzenie „stosunki specjalne" i wcale nie był daleki od prawdy W miarę jak w obecnym stuleciu rozwijała się kanadyjska gospodarka, zarówno w dziedzinach tradycyjnych (rolnictwo, przemysł drzewny, wydobycie minerałów), jak i nowych (elektronika, chemia, wydobycie ropy naftowej czy eksploatacja pokładów uranu dla potrzeb programu nuklearnego), współpraca Kanady i USA stawała się coraz bliższa Była ona tak daleko posunięta, ze kapitał kanadyjski okazał się niewystarczający i najego miejsce wchodził kapitał amerykański Wskutek tego połowa kanadyjskiego górnictwa i przemysłu paliw płynnych przeszła w ręce Amerykanów Dla Stanów Zjednoczonych Kanada była sąsiadem dysponującym olbrzymimi przestrzeniami i niewyczerpanymi wręcz zasobami surowców Było to dla nich niezwykle ważne, gdyż ze względu zarówno na nadmierną eksploatację, jak i szybki wzrost liczebności społeczeństwa, groziło im szybkie wyczerpanie własnych surowców Mając pewność, ze otrzymają surowce z Kanady, Stany mogły się skoncentrować na ich przetwarzaniu i produkcji Kanadyjczycy natomiast zarówno korzystali, jak i tracili na napływie amerykańskich środków finansowych Proces ten budził obawy i niechęć wielu Kanadyjczyków, którzy uważali, ze tracą kontrolę nad własnymi zasobami, a nawet obawiali się, ze ich państwowość zostanie zagrożona Względną równowagę we wzajemnych stosunkach zaczęto przywracać w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, kiedy Kanada stała się czwartym co do wielkości inwestorem w Stanach Zjednoczonych, a wartość kanadyjskich inwestycji w USA ustępowała jedynie inwestycjom Japonii, Anglii i Holandii Oba kraje - USA i Kanada - stały się dla siebie najważniejszymi partnerami handlowymi, a wartość wzajemnych obrotów handlowych była najwyższa na świecie W 1989 r. wszedł w życie traktat o wolnym handlu, w którym przewidziano, ze w ciągu następnych dziesięciu lat zniesione zostaną wszelkie ograniczenia handlowe, łącznie z cłami i kontrolą celną Nie usunięto jednak wszystkich elementów mogących rodzić napięcie Przykładem była decyzja Nixona z 1971 r. Zaskakując wszystkich, prezydent odszedł od zasady uzależnienia wartości dolara od wartości złota, podnosząc jednocześnie o 10 proc cła importowe Uderzyło to boleśnie w kanadyjską gospodarkę i zostało zdecydowanie źle przyjęte przez kanadyjskich polityków Wkrótce potem nastąpiła drastyczna podwyżka cen impor- 766 towanej ropy Spowodowała to wojna na Bliskim Wschodzie, w której Kanada nie brała żadnego udziału, natomiast Stany Zjednoczone zobowiązały się dozbro-ić znajdujący się w trudnej sytuacji Izrael Uderzyło to najboleśniej we wschodnie prowincje kanadyjskie będące importerami ropy Jednocześnie było korzystne dla prowincji zachodnich, które czerpały zyski ze zwyżki cen ropy i prowadziły pertraktacje w sprawie jej dostaw do USA dzięki ropociągom przebiegającym przez terytoria kanadyjskie lub morzem - przez kanadyjskie wody terytorialne Szczególnie w tej właśnie dziedzinie gospodarki stanowisko nacjonalistyczne zdecydowanie dominowało nad internacjonahstycznym W pierwszych powojennych dziesięcioleciach kanadyjska scena polityczna zdominowana była przez dwóch przywódców Partii Liberalnej Lestera Pearsona - najpierw ministra spraw zagranicznych, a potem przez dwadzieścia lat (1948-1968) premiera - i Pierre'a Trudeau - premiera przez lat szesnaście (1968-1984) Obaj politycy byli zdecydowanymi rzecznikami umocnienia pozycji Kanady na forum międzynarodowym, a jednocześnie odchodzili od priorytetowego traktowania polityki regionalnej Obaj przeszli do pamięci potomnych i historii raczej dzięki swym wypowiedziom mz osiągnięciom Na forum międzynarodowym Kanadę reprezentowały raczej skromne siły, ale obaj wspomniani politycy sprawili, ze jej głos zaczął się liczyć w świecie Pearson, który praktycznie całe życie zajmował się polityką, potrafił się doskonale dostosować do sytuacji podczas zimnej wojny, do priorytetów Waszyngtonu i do urzędujących tam prezydentów - Trumana, Eisenhovera, Kennedy'ego i Johnsona Kiedy Trudeau obejmował fotel premiera, był w zasadzie nowicjuszem, a jego partnerami w Waszyngtonie byli prezydenci niższej klasy Sam Trudeau był z natury cynikiem i arogan-tem Bardzo wiele podróżował W 1970 r, wkrótce po objęciu urzędu po Pearso-nie, uznał chiński rząd komunistyczny, otwierając tym samym i innym drogę do Pekinu Rządy Trudeau nie były tak stabilne i trwałe jak Pearsona W 1972 r. był o krok od przegrania wyborów W 1974 r. odbudował przewagę liberałów w parlamencie, a w 1979 r. utracił urząd, by odzyskać go w 1980 r, ale jedynie głosami prowincji wschodnich W zachodnich liberałowie zdobyli tylko kilka mandatów Wielkim dramatem politycznym Trudeau było to, ze za jego rządów do szczytu doszło napięcie związane ze statusem prowincji Quebec Pochodzący z Quebecu premier był zdecydowanym zwolennikiem federacji Szybki wzrost zamożności Kanady stał się źródłem szczególnych problemów Quebecu, który był kolebką tradycji i kultury Kanadyjczyków pochodzenia francuskiego Cztery piąte mieszkańców prowincji używało języka francuskiego, większość mieszkała na wsi i miała poglądy konserwatywne Chociaż stanowili większość, kontrolowali zaledwie jedną piątą gospodarki prowincji, a ich dochody były zdecydowanie niższe od uzyskiwanych przez ludność anglojęzyczną W latach 1944-1949 premierem prowincji był Maunce Duplessis (sprawujący ten urząd również w latach 1936-1939) Przedstawiał siebie jako typowego Quebekańczyka, choć najwyraźniej czuł się Kanadyjczykiem anglojęzycznym i sprzyjał amerykańskiemu kapitałowi, który odgrywał podstawową rolę w przebudowie i rozwoju gospodarki Cjuebecu. 767 Ouebec Montreal Óttawa • • • Toronto • Cleveland a/Boston Ocean Atlantycki Guadalajara Meksyk •• Puebla Ocean Spokojny 25.1 Ameryka Północna 768 Jego miejsce zajął liberał Jean Lesage, orędownik modernizacji Quebecu i polepszenia sytuacji materialnej ludności francuskojęzycznej W 1966 r. liberałowie ponieśli jednak nieoczekiwaną porażkę wyborczą, tracąc poparcie klasy robotniczej, która doszła do przekonania, ze modernizacja prowincji przynosi korzyści wyłącznie klasom średnim Wizyta de Gaulle'a w Kanadzie, do której doszło w 1967 r, bardzo umocniła separatystów Jest mało prawdopodobne, by de Gaulle rzeczywiście myślał o oderwaniu Quebecu od Kanady Kończąc przemówienie w Montrealu okrzykiem Vive le Quebec librę, miał najprawdopodobniej na myśli umocnienie międzynarodowego frontu profrancuskiego w związku z procesami zachodzącymi w Afryce Północnej Wystąpienie nabrało jednak nieoczekiwanego rozgłosu, spowodowało wzrost napięć w Kanadzie i spotkało się z ostrą krytyką Ottawy W efekcie de Gaulle wyjechał z Kanady, nie składając wizyty w Ottawie, a w stosunki kanadyj-sko-francuskie wkradło się trwające przez kilka lat ostre napięcie W 1968 r, kiedy Trudeau objął urząd premiera, powstała Partia Quebecu (Parti Quebecóis - PQ), której celem była walka o niepodległość prowincji Bardziej ekstremistyczny był jednak Front de Liberation de Quebec (FLQ), który postulował użycie siły dla osiągnięcia celów, podczas gdy program PQ zakładał jedynie działania polityczne FLQ było w rzeczywistości organizacją skupiającą niewielkie grono osób, które powołując się na „Che" Guevarę i Mao Zedonga, dokonywały napadów na banki i innego rodzaju przestępstw, nie uzyskując szerszego poparcia społecznego i nie budząc do 1970 r. większego zainteresowania W wyborach, do których doszło w tym właśnie roku, PQ zebrała jedną czwartą głosów wyborców, ale uzyskała jedynie siedem miejsc na łączną liczbę stu ośmiu Zwycięstwo odnieśli liberałowie prowadzeni przez Roberta Bourassę Członkowie FLQ popełnili natomiast poważne przestępstwa - porwali brytyjskiego komisarza ds. handlu Jamesa Crossa i ministra pracy prowincji Pierre'a Laporte'a, który został uduszony Rząd centralny wprowadził ustawodawstwo stanu wojennego i zdelegalizował FLQ Zezwolono jednak porywaczom na opuszczenie Kanady i udanie się na Kubę w zamian za zwolnienie przetrzymywanego od dwóch miesięcy Crossa Siły bezpieczeństwa, których opieszałość umożliwiła tak długą egzystencję FLQ, ostatecznie zlikwidowały tę organizację w 1972 r. Separatyści zrezygnowali z uciekania się do siły i gwałtu, ale nie zbliżało ich to do celu, jaki zamierzali osiągnąć Cały problem przeniesiono na płaszczyznę dyskusji parlamentarnej W 1971 r. odbyła się konferencja, w której wzięli udział przedstawiciele rządu federalnego i dziesięciu kanadyjskich prowincji Na konferencji zawarto kompromis, który znalazł odzwierciedlenie w uchwalonym na tym forum dokumencie o nazwie Victo-na Charter Został jednak odrzucony przez Quebec, gdzie w 1976 r. PQ wygrała wybory do władz prowincji Przywódca partii Jean Levesque objął stanowisko premiera, odwiedził Francję i podjął wiele decyzji nadających specjalny status językowi francuskiemu, chociaż od 1939 r. cała federacja kanadyjska uznana została za kraj dwujęzyczny Separatyści ponieśli jednak w 1980 r. ponowną poraz- 769 kę, kiedy odrzucony został wniosek o przeprowadzenie referendum w sprawie rozpoczęcia negocjacji na temat suwerenności Stanowisko nacjonalistów Quebecu zbliżyło się do pozycji władz federalnych, kiedy konserwatysta Bnan Mulroney, następca Trudeau, podjął próbę zjednania sobie liberałów z Quebecu, popierając propozycje zmian w konstytucji Ich celem byłoby zwiększenie wpływów rządów prowincji na nominacje senatorskie i w sądownictwie, na kształtowanie praw emigracyjnych i polityki finansowej federacji Gdzie indziej propozycja ta nie byłajednak tak popularna jak w Quebecu i w 1990 r. została ostatecznie przez większość prowincji odrzucona W wyniku tego sondaż opinii publicznej w Quebecu po raz pierwszy wykazał, ze większość jego mieszkańców opowiada się za pełną suwerennością Kolejnym krokiem Mulroneya w jego wysiłkach na rzecz poszukiwania rozwiązań była propozycja nadania Quebecowi specjalnego statusu w ramach federacji Propozycja uzyskała wprawdzie poparcie wszystkich dziesięciu premierów rządów prowincji, jednak w referendum została odrzucona przez pięć prowincji, w tym przez Quebec Na tę porażkę nałożyły się skutki recesji gospodarczej, podwyżka podatków i wzrost bezrobocia, co w sumie tak osłabiło pozycję Mulroneya, ze musiał ustąpić ze stanowiska premiera Miejsce Mulroneya zajęła w 1993 r. pierwsza w historii Kanady prermer-ko-bieta Kim Campbell, która doprowadziła swoją partię na skraj przepaści W wyniku wyborów konserwatyści uzyskali w parlamencie jedynie dwa miejsca Do władzy powrócili liberałowie, a premierem został Jean Chretien Wraz z nim powróciły tradycyjne problemy stosunki ze Stanami Zjednoczonymi; zrównoważenie budżetu państwa, zwiększenie wydatków na usługi publiczne ze skromnego budżetu centralnego, a wreszcie sprawa Quebecu, gdzie w 1994 r. wybory prowincjonalne wygrała PQ, uzyskując jednak tak niewielką przewagę, ze musiała wyrazić zgodę na referendum w sprawie suwerenności Odbyło się ono w 1995 r. i przyniosło jednoprocentowe zwycięstwo zwolenników federacji W zasadzie był to więc wynik nie przynoszący żadnych rozstrzygnięć Ostatnie więzy konstytucyjne wiążące Kanadę z Wielką Brytanią, a wynikające z ustawy z 1867 r. British North America Act, zostały zerwane w 1982 r, kiedy na prośbę Kanady brytyjski parlament uchwalił ustawę znoszącą wszelkie prawa Londynu do ustanawiania jakichkolwiek praw obowiązujących w Kanadzie Cały proces został ze szczególnych powodów opóźniony, jako ze w Kanadzie rozgorzała dyskusja, które z praw, jakich zrzeka się Londyn, powinny znaleźć się w kompetencjach władzy federalnej, a które władz prowincjonalnych Spierano się, czy rząd centralny może zwracać się do parlamentu brytyjskiego bez zgody rządów prowincji, o co nigdy nie zabiegał Trudeau, o przyjęcie pakietu brytyjskich ustaw, który przybierał charakter pakietu praw Kanady W Quebecu sprzeciwiał się temu Levesque Ustawy te nadal w tej prowincji nie obowiązują i ciągle oczekują na zatwierdzenie przez jej parlament. W 1949 r. w wyniku referendum w skład federacji kanadyjskiej weszła Nowa Fundlandia. Zwolennicy federacji wygrali tam niewielką przewagą głosów 26. AMERYKA POŁUDNIOWA W XIX stuleciu Ameryka Południowa była izolowana od polityki światowej z innych powodów niż Afryka i część Azji, gdzie wynikało to z impenalistycznej polityki państw europejskich Izolacja Ameryki Południowej była głównie spuścizną postkolonializmu Równocześnie państwa tego kontynentu - tak samo jak od reszty świata - pozostawały odizolowane jedne od drugich Wiek XX stał się świadkiem gwałtownych procesów odchodzenia od tego Towarzyszyły temu czasami próby szybkiego wprowadzenia demokracji i wspierania rewolucji przemysłowej, a więc rozwiązań, które odniosły takie sukcesy w Europie i w Ameryce Północnej Chodziło o wprowadzenie instytucji i wartości demokratycznych w miejsce rozwiązań korzystnych tylko dla wąskiej oligarchii i o rozwój produkcji przemysłowej, która zajęłaby miejsce modelu gospodarczego służącego zaspokojeniu potrzeb klas rządzących W owym okresie sytuacja w Ameryce Południowej stała się synonimem politycznej niestabilności, a wobec ignorancji olbrzymiej większości społeczeństw tego kontynentu - także politycznej indolencji i bezruchu Z jednej strony ustawicznie wybuchały wojny domowe i rewolucje, dochodziło do częstych przewrotów i zabójstw politycznych, a z drugiej - społeczeństwa tkwiły w beznadziejnym bezruchu, w socjalnym i gospodarczym zacofaniu Niezbędne stawały się radykalne przemiany, które prowadziłyby do politycznej stabilności, a jednocześnie do sprawiedliwości społecznej i unowocześnienia gospodarki Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, ze sytuację pogarszał jeszcze jeden dylemat Czy była możliwość przeprowadzenia tych wszystkich zmian bez uciekania się do rewolucji7 Czy możliwe było utrzymanie politycznej stabilności przy jednoczesnym odejściu od tradycyjnej strategu w dziedzinie rozwiązań socjalnych i gospodarczych7 Nie było klasy średniej, która łagodziłaby konflikt i napięcie między nieliczną warstwą posiadających a żyjącymi w nędzy masami, jak to miało miejsce w Europie Rządy w Ameryce Łacińskiej, które powstawały po upadku władzy hiszpańskiej, przechodziły w ręce elity społecznej składającej się głównie z posiadaczy ziemskich popieranych przez Kościół rzymskokatolicki i kastę oficerską, która również aspirowała do statusu warstwy rządzącej Niemniej pozycja oligarchii zaczęła słabnąć. W establishmencie katolickim i wojskowym zaczęły narastać wąt- 771 phwości co do trwałości monopolu władzy i bogactwa oraz płynąca z różnych źródeł i w różny sposób wyrażana troska o biedotę wiejską., o powiększający się szybko proletariat miejski i o uciskanych Indian Rosnąca świadomość ogromnej nierówności społecznej rodziła coraz większy strach i powodowała, ze politykę zaczęły coraz wyraźniej kształtować dwie potężne siły — oburzenie i świadomość własnych interesów Sympatie i zainteresowania Kościoła zaczęły przesuwać się na lewo, a w armiach pojawili się oficerowie o skłonnościach do populizmu, ale również do demagogu Na całym kontynencie ogromna większość ludności (przeważnie analfabeci) żyła w straszliwej nędzy - nieproduktywnie i jakby w separacji od samej struktury krajów Wiele państw było nie tylko rządzonych przez oligarchię, ale po prostu do niej należało Wynikało to z faktu, ze olbrzymie przestrzenie należały do oligarchii - łącznie z tym, co na tej ziemi rosło i co się w jej głębi znajdowało W poszczególnych krajach od 60 do 90 proc ziemi rolnej należało do 10 proc mieszkańców Pomijając już problem sprawiedliwego czy niesprawiedliwego podziału bogactw, taka sytuacja była źródłem niebywałej niegospodarności Wielu posiadaczy ziemskich miało tej ziemi więcej, mz potrzebowało i było w stanie uprawiać Znaczne więc obszary leżały odłogiem, ale właściciele zdecydowanie sprzeciwiali się redystrybucji gruntów i przekazanu ich tym, którzy podjęliby się ich uprawy Zresztą przymusowa redystrybucja p owadziła do innych niekorzystnych zjawisk - do nieekonomicznego rozdrobnn ma gospodarki Na przykład w Kolumbii dwie trzecie ziemi uprawnej leżało odłogiem, podczas gdy znaczne obszary gruntów ornych zostały podzielone na poletka o areale kilku tysięcy metrów kwadratowych każde Dysponujący tanią siłą roboczą obszarnicy nie mieli powodów do inwestowania w gospodarstwa, ich modernizacji i zwiększania produkcji. Biedota wiejska żyła w skrajnej nędzy i albo decydowała się pozostawać na wsi, albo tez przenosiła się do miast, gdzie przybysza z prowincji nie oczekiwało mc lepszego, jako ze nie był przygotowany do podjęcia jakiejkolwiek pracy Oświata znajdowała się w powijakach Wykształcenie podstawowe zdobywało nie więcej mz 10 proc społeczeństwa Powszechna była sytuacja, w której 50 proc społeczności poszczególnych krajów stanowili analfabeci, a w niektórych państwach wskaźnik ten sięgał 90 proc W jeszcze gorszej sytuacji znajdowali się Indianie Jeśli osiedlali się w miastach, byli wyśmiewam, merozumiam, pogardzani O ile przybysze ze wsi nie mieli miastu wiele do zaoferowania, o tyle miasto oferowało im jeszcze mniej W państwach, gdzie społeczeństwo jest ubogie, nie ma warunków do rozwoju przemysłu, jako ze nie ma on odbiorców na swoje produkty Słabością przemysłu Ameryki Południowej był brak rynku wewnętrznego W rezultacie importowano towary, które mogły być produkowane na miejscu Tak więc w miastach, do których przenosiła się ludność wiejska w poszukiwaniu pracy, pełno było bezrobotnych W niektórych ich wskaźnik dochodził do jednej trzeciej mieszkańców Bezrobocie rosło zresztą nie tylko z powodów gospodarczych, ale również w związku 772 26.1 Ameryka Południowa 773 z eksplozją demograficzną w skali nie notowanej nigdzie na świecie Doszło do tego, ze w nielicznych krajach kontynentu liczba ludności podwajała się w ciągu ćwierćwiecza Dlatego w większości krajów Ameryki Południowej utrzymywało się napięcie rewolucyjne Sytuację pogarszał fakt, ze zdawano sobie z tego powszechnie sprawę, a społeczna świadomość, iż aktualny układ sił nie może się długo utrzymać, zawsze jest czynnikiem działającym na korzyść przemian Za przemianami opowiadały się zaś główne siły społeczne, a więc w zasadzie pasywny proletariat wiejski i miejski oraz aktywni działacze wywodzący się z grup społecznego establishmentu i wkraczających na scenę klas średnich Te ostatnie, coraz bardziej niezadowolone z sytuacji, chętnie szukały sojusznika w masach pracujących oraz działaniu na rzecz przemian, a nawet rewolucji Formowanie się klas średnich w społeczeństwach Ameryki Południowej hamował nazbyt powolny proces uprzemysławiania, a ten z kolei uwarunkowany był tym, ze klasy posiadające mogły zaspokoić wszelkie swoje potrzeby poprzez import towarów i produktów Miało to zasadniczy wpływ na sytuację polityczną i społeczną poszczególnych krajów, jako ze niewielka i słaba klasa średnia ma mniejsze szansę na przyswojenie sobie właściwych jej przyzwyczajeń społecznych i wypracowanie określonych celów politycznych A w Ameryce Południowej słaba klasa średnia pozostawała silnie uzależniona od systemów oligarchicznych i często broniła systemu, którego nie była w stanie obalić Kontynent ten wcale nie był w tym jakimś wyjątkiem, a różnice polegały raczej na rozmiarze omawianego zjawiska Pozycja klas średnich zaczęła bardziej radykalnie się zmieniać w okresie II wojny światowej Ameryka Południowa została wówczas odcięta od tradycyjnego importu, co przyczyniło się do przyspieszenia rozwoju własnego przemysłu Następnym bodźcem do rozwoju własnego przemysłu stała się wojna koreańska Obie wojny nie toczyły się jednak na kontynencie południowoamerykańskim i nie miały większego wpływu na jego wewnętrzne problemy Spowodowały przemiany gospodarcze, nie wywołały jednak zmian w sferze zjawisk socjalnych W niektórych krajach, na przykład w Brazylii, rozkwitała klasa średnia, czerpiąca korzyści z rozwoju przemysłu W większości państw mc jednak nie zagrażało pozycji i władzy politycznej klas rządzących Wkraczanie na scenę klas średnich z reguły wiąże się z umacnianiem demokracji, gdyż jest to droga do umacniania pozycji tej warstwy społecznej i rozszerzania jej wpływów politycznych, a jednocześnie do ograniczania roli arystokracji Ten proces w Ameryce Południowej nabierał rozmachu dzięki wydarzeniom w Europie Kontynent swoją wolność zawdzięcza zjawiskom zrodzonym w wyniku wojen napoleońskich, które złamały potęgę Hiszpanii, Portugalii, a potem nawet Francji W wyniku tego Amerykę Południową objęły wojny wyzwoleńcze, które doprowadziły do rządów autokratycznych i wysokiej pozycji establishmentu wojskowego Równocześnie zaadaptowano ideały europejskiego oświecenia, co spowodowało, ze wyzwalający się kontynent zaczął sobie przyswajać niechęć do autokracji i władzy zewnętrznej Idee te jednak długo nie wysuwały się na 774 pierwsze miejsce, jedynie sporadycznie przyczyniały się do bardziej radykalnych zmian, a koła wojskowe poparły system feudalnych stosunków społecznych Po wojnach wyzwoleńczych nowo powstałe państwa Ameryki Południowej zaangażowały się w kilka wojen na kontynencie, nie odczuwały natomiast żadnego zagrożenia z zewnątrz Ich armie były nie tyle siłą stojącą na straży bezpieczeństwa, ile przekształcały się w siły polityczne Oficerowie, z natury konserwatywni i pełni ambicji politycznych, czuli się nie tyle obrońcami swoich krajów, ile ich ojcami chrzestnymi To om co pewien czas zajmowali miejsce nieudolnych lub skorumpowanych polityków i nabierali przekonania, ze działają w imię najwyższych interesów społecznych Mogło to prowadzić do szczególnych rezultatów, zwłaszcza ze armie różnie interpretowały znaczenie tych interesów. Takie zjawisko wystąpiło najwyraźniej około połowy XX stulecia Rozbudowywano armie, oficerami zostawali ludzie z różnych warstw społecznych Militarny establishment zaczynał pojmować konieczność przemian społecznych i politycznych Konsekwencje tego procesu były jednak początkowo ograniczone Z jednej strony w korpusie oficerskim narastało zrozumienie konieczności pewnych zmian społecznych, z drugiej jednak uważano, ze powinny być one ograniczone Każdy bardziej radykalny ruch, gdyby godził w pozycję i interes establishmentu wojskowego, spowodowałby natychmiastowy powrót do pozycji konserwatywnych Poza tymi przemianami wewnątrz starych i nowych sił społecznych - a przebiegały one odmiennie w każdym z krajów kontynentu - trwały poszukiwania najbardziej odpowiedniego modelu politycznego, który mógłby zastąpić budzące coraz większe rozczarowanie aktualne rozwiązania Co bystrzejsze umysły brały pod uwagęjedno z dwóch rozwiązań, które wydawały się najciekawsze i najbardziej obiecujące zachodnią demokrację, kładącą nacisk na wolność i prawa człowieka, oraz komunizm, uznawany za system gwarantujący szybki wzrost gospodarczy Intelektualista południowoamerykański, który byłby w stanie wyłuskać najlepsze elementy jednego i drugiego systemu, wytyczyłby zapewne najprostszą drogę kontynentu do dobrobytu i sprawiedliwości społecznej I on jednak stanąłby przed trudnym dylematem Oczywiste było, ze Ameryka Południowa potrzebowała pomocy z zagranicy Równocześnie z powodów historycznych tej pomocy się obawiano Wiadomo było, ze każdy ze wspomnianych systemów uważał przeciwny za nieetyczny Kraje jednego bloku nie przyszłyby z pomocą, gdyby czerpano z doświadczeń strony przeciwnej Podobnie jak kraje Azji i Afryki, państwa Ameryki Południowej postanowiły zachowywać neutralność i prowadzić politykę mezaangazowama, starając się o przychylność tych, z których doświadczeń postanowiły jednak nie korzystać Stosunek państw Ameryki Południowej do świata zewnętrznego był odbiciem potrzeb kontynentu, którego gospodarka znajdowała się w okresie przemian i który nie dysponował wystarczającą paletą surowców i technologu oraz dostatecznie rozbudowanym systemem współpracy międzynarodowej Na przełomie XIX i XX w najbogatsze państwa kapitalistyczne pożyczały krajom połudmowo- 775 amerykańskim olbrzymie sumy na wygórowany procent Budziło to niezadowolenie obu stron Ameryka Południowa czuła, ze jest wykorzystywana, a udzielający kredytów mieli ustawiczne pretensje, ze terminy spłat nie były dotrzymywane, a jednocześnie wywłaszczono wiele przedsiębiorstw, jakie zbudowali na tym kontynencie Ameryka Południowa, jeśli miała zrealizować program rozwoju i modernizacji, zlikwidować deficyt handlowy i spłacie zadłużenie, byłajednak skazana na pomoc z zagranicy Kraje kontynentu nie dysponowały odpowiednimi kapitałami Ubogie popadały w coraz większą nędzę, a lokalne instytucje finansowe nie miały ani funduszy, ani mechanizmów udzielania kredytów niezbędnych dla rozwoju przemysłu. Farmerzy, świadomi konieczności pomocy z zagranicy, byli z natury przeciwnikami obcych wpływów Mieli nadzieję, ze z trudnej sytuacji uda się wyjść dzięki kredytom udzielanym nie przez obce rządy, lecz przez agencje międzynarodowe. Starania te jednak przyniosły rozczarowanie, jako ze te agencje stawiały sztywne warunki finansowe i wcale nie spieszyły się z przyznawaniem kredytów bez odpowiedniego zabezpieczenia Ameryka Południowa nie była zbyt wiarygodnym partnerem W okresie powojennym popełniono tu nazbyt wiele pomyłek i błędów gospodarczych oraz nie potrafiono utrzymać stałego tempa rozwoju Jeśli chodzi o politykę zagraniczną państw kontynentu, istniały dwa elementy wspólne, charakteryzujące wszystkie kraje stanowisko wobec Ameryki Północnej i ogromne zadłużenie Ameryka Południowa różniła się od Północnej nie tylko łacińskością, ale także rozdrobnieniem Kontynent południowoamerykański podzielony został na wiele suwerennych państw, co nie nastąpiło w Ameryce Północnej Już od początków XIX stulecia odnotowujemy tendencje zmierzające do kontynentalnej solidarności Zachowanie pewnych elementów wspólnej kultury i poczucie izolacji sprzyjały tworzeniu wewnątrzamerykańskiego systemu Z czasem doprowadziło to do zrodzenia się koncepcji panamerykamzmu i panamerykańskiej organizacji, sprzecznych jednak z koncepcjami latynoskiego amerykamzmu Nie zmniejszało to jednak różnic między Ameryką Południową a Północną Stany Zjednoczone wykazały niebywałą zdolność do akomodacji różnych ras i grup etnicznych w jednolitą społeczność i do obrony jedności kraju zagrożonej przez siły społeczne i gospodarcze, które doprowadziły do wojny secesyjnej Kanada również zdołała utrzymać jedność państwa, choć jej obywatele wywodzili się ze społeczności brytyjskiej i francuskiej Oba te państwa były więc o wiele większe i silniejsze niż którekolwiek z państw Ameryki Południowej Zrodziło to na kontynencie południowoamerykańskim obawy przed siłą i imperializmem Stanów Zjednoczonych Kanada, chociaż mogła odgrywać rolę przeciwwagi wobec potęgi Stanów Zjednoczonych, nie miała ochoty brać udziału w jakichkolwiek poczynaniach, które mogłyby ją wplątać w konflikt między USA a krajami Ameryki Południowej A Stany Zjednoczone dostarczały Ameryce Południowej powodów do obaw. Waszyngton nie potrafił się zdecydować, jakie zająć stanowisko wobec połudmo- 776 wych sąsiadów, i często zachowywał się tak, jakby te kraje nie były w pełni suwerenne W XX w patrzył na nie tak, jak w tym samym czasie Wielka Brytania na kraje bliskowschodnie (Londyn nie był w stanie pogodzić się z faktem, ze są one suwerenne lub na drodze do uzyskania suwerenności) Gdy prezydent Monroe ogłosił doktrynę, kładącą kres europejskiej ekspansji na kontynencie amerykańskim, Hiszpania i Portugalia utraciły już swoje terytoria, Anglicy, Francuzi i Holendrzy, którzy spóźnili się na dzielenie łupu, nie chcieli zadzierać ze Stanami Zjednoczonymi, a podjęta przez Francuzów próba przekształcenia Meksyku w imperium Habsburgów zakończyła się całkowitą klęską W tym samym czasie Stany Zjednoczone anektowały jedną trzecią Meksyku, zaczęły się interesować Strefą Kanału Panamskiego i rozważały możliwość zaanektowania dwóch wielkich wysp - Kuby i Hispamoh (na tej ostatniej istniały republiki Haiti i Dominikana) Ogłoszona w 1823 r. doktryna Monroe miała na celu izolację Stanów Zjednoczonych od wpływów zewnętrznych Waszyngton dążył do tego przez odkupienie terytoriów zajmowanych przez obce siły (Luizjana, Floryda, Kuba i Alaska), wprowadzenie zakazu rewindykacji przez państwa europejskie wszelkich terytoriów na kontynencie amerykańskim i rozciągania ich wpływów na jakiekolwiek regiony Ameryki Stany Zjednoczone obawiały się Rosji na północnym zachodzie kontynentu i krajów europejskich w rejonach połudmowo-wschodnich Przez ponad sto lat doktryna Monroe nie wymagała od USA żadnych specjalnych działań Dotyczyło to przede wszystkim stosunków anglo-amerykańskich Do czasu II wojny światowej doktryna nie była poważnie kwestionowana czy zagrożona Dopiero w czasie wojny pojawiło się zagrożenie, ze istniejące jeszcze kolonie francuskie i holenderskie znajdą się w praktyce pod kontrolą Niemiec hitlerowskich, a w okresie zimnej wojny Rosja założyła bazę wojskową na Kubie Anglia nigdy nie podejmowała prób powiększenia swego imperium w rejonie Indu Zachodnich, a obecna tam flota brytyjska raczej wspierała doktrynę, niż działała na jej niekorzyść Między wybrzeżem USA a Wielką Brytanią nie ma wysp Dzięki temu po uzyskaniu niepodległości przez Stany między Anglią a USA utrzymywała się wrogość, ale nie było żadnych zatargów i ekscesów militarnych W innym układzie geograficznym byłoby to zapewne trudne do umknięcia, szczególnie w okresie wojny secesyjnej W aktualnej sytuacji Anglia i Stany Zjednoczone nie miały powodów do zatargów, a wspólny język i wspólne tradycje były elementami zbliżającymi społeczeństwa obu krajów Zbliżenia tego nie zakłócały roszczenia terytorialne Do sporów USA z Kanadą Londyn najwyraźniej nie chciał się mieszać Z czasem, szczególnie w miarę wzrostu potęgi i znaczenia Stanów Zjednoczonych, Anglia zaczęła coraz wyraźniej grawitować w ich kierunku, by w końcu - w XX stuleciu - całkowicie oddalić się od Europy Sojusz taki byłby trudny do pomyślenia, gdyby Anglia nie wyrzekła się roli, jaką niegdyś odgrywała w rejonie Ameryki Środkowej W połowie XIX stulecia Stany Zjednoczone zaczęły poważnie myśleć o zbudowaniu kanału łączącego Atlantyk z Pacyfikiem Kanał taki mógł powstać jedynie na terenie Nikaragui Do realizacji projektu niezbędna była zgoda i poparcie 777 Wielkiej Brytanii W rejonie przyszłego kanału Anglicy mieli kolonie i wysuwali roszczenia terytorialne (Brytyjski Honduras, Mosąuito Coast, archipelag Bay Is-lands) Stany wynegocjowały korzystne porozumienie z Nikaraguą oraz Hondurasem i na tej podstawie w 1850 r. podpisano układ Claytona-Bulwera (Clay-ton—Bulwer Treaty) Sygnatariusze zobowiązywali się, ze nie podejmą działań, których celem mogłoby być narzucenie kontroli nad przyszłym kanałem, i nie będą zabiegały o jakiekolwiek przywileje w tym rejonie Co więcej, zobowiązywano się do niepodejmowania żadnych działań zmierzających do okupowania, skolonizowania czy podporządkowania sobie jakiegokolwiek rejonu Ameryki Środkowej Porozumienie zawarto w okresie, kiedy Stany Zjednoczone nie dysponowały jeszcze odpowiednimi siłami, co uniemożliwiało budowę kanału bez wsparcia i zgody Wielkiej Brytanii W tym jednak czasie Londyn był o wiele bardziej zainteresowany Bliskim Wschodem i Azją Południową niż jakimkolwiek rejonem na kontynencie amerykańskim W 1901 r. układ Claytona-Bulwera został zastąpiony układem Haya-Paunce-fote'a (Hay-Pauncefote Treaty), w którym potwierdzono zasadę neutralności i nieskrępowanego dostępu wszystkich do Strefy Kanału, usuwając jednocześnie ograniczenia, jakie istniały w poprzednim porozumieniu Wtedy tez Stany Zjednoczone rozpoczęły negocjacje z Kolumbią na temat przekazania odpowiedniego rejonu Panamy pod budowę kanału Wynegocjowano odpowiednie porozumienie, które jednak zostało odrzucone przez senat Kolumbii Wtedy, a miało to miejsce w 1903 r, Stany Zjednoczone zainicjowały rewoltę w Panamie, co doprowadziło do jej oderwania się od Kolumbii Utworzono Republikę Panamską, która za 10 mln dolarów i coroczną opłatę w wysokości 250 tyś dolarów przekazała praktycznie USA suwerenne prawa nad terytorium określonym teraz nazwą Strefy Kanału Panamskiego Stany Zjednoczone uzyskały jednocześnie prawo do interweniowania w wewnętrzne sprawy republiki Waszyngton wielokrotnie z mego korzystał, wysyłając oddziały wojskowe do Panamy Ogromne znaczenie dla Stanów Zjednoczonych miała leząca bardzo blisko ich wybrzeża Kuba Kierując się przesłankami strategicznymi, w XIX stuleciu kilkakrotnie usiłowały kupić wyspę od Hiszpanii, jednak porozumienia nie osiągnięto W 1868 r. wybuchło na Kubie powstanie przeciwko Hiszpanii, a będąca tego następstwem wojna trwała dziesięć lat Kubańczycy zostali pokonani W 1895 r. wybuchło kolejne powstanie W Stanach Zjednoczonych z głęboką dezaprobatą patrzono na bezwzględność i okrucieństwo, z jakim Hiszpanie rozprawiali się z miejscową ludnością Nie podejmowano jednak żadnych działań Doszło do nich dopiero w lutym 1898 r, w okolicznościach do tej pory nie wyjaśnionych W porcie w Hawanie zatopiony został okręt amerykański Mamę Waszyngton wysunął ultimatum pod adresem Hiszpanii i chociaż jego warunki zostały zaakceptowane, podjął przeciw mej działania wojenne Walki wybuchły również na Pacyfiku i po trzech miesiącach zakończyły się całkowitą klęską Hiszpanów Na mocy traktatu paryskiego Hiszpania przekazała Stanom Zjednoczonym Filipiny, Guam i Portoryko, w zamian za co otrzymała 20 mln dolarów Kuba w 778 praktyce znalazła się pod kuratelą Stanów Zjednoczonych Sytuacja taka trwała do 1933 r. W 1901 r. w Stanach Zjednoczonych uchwalono tzw poprawkę. Platta (do ustawy o finansowaniu armii), stwierdzającą, ze wojska amerykańskie nie zostaną wycofane z Kuby, dopóki w kubańskiej konstytucji nie zagwarantuje się prawa Stanów Zjednoczonych do interwencji zbrojnej w wypadku zagrożenia pozycji władz wyspy uznawanych przez Waszyngton Tak więc siły USA stacjonowały na Kubie w latach 1906-1909, a potem 1912-1913, gdzie wspierały skorumpowany rząd wojskowych oraz wybudowały bazę marynarki wojennej w Gu-antanamo W 1905 r. Stany Zjednoczone interweniowały w Dominikanie Prezydent Theodore Roosevelt - obawiając się kontrmterwencji krajów europejskich, upominających się o spłatę zaległych długów - sformułował w 1904 r. poprawkę do doktryny Monroe Stany Zjednoczone przyznawały sobie w mej prawo do interwencji w krajach Ameryki Łacińskiej w wypadku zagrożenia pozycji rządu uznawanego przez Waszyngton W 1916 r. siły USA powróciły do Dominikany Przez następnych osiem lat kraj pozostawał pod okupacją Stanów, a prezydenta zastępował dowódca kontyngentu wojsk USA Podobnie działo się w sąsiedniej republice Haiti, gdzie wojska USA pozostawały od 1915 do 1934 r. W tym tez czasie Stany Zjednoczone otwarcie interweniowały w Meksyku (1914 oraz 1916-1917). W 1911 r. wysłano ekspedycję militarną do Nikaragui w celu umocnienia pozycji prezydenta popieranego przez Waszyngton Wojska USA pozostawały w tym kraju do 1933 r, a po ich wycofaniu do władzy doszedł dyktator Anastasio Somoza Z taką polityką ostatecznie zerwali prezydent Franklm D Roosevelt i jego sekretarz stanu Cordell Hull W przemówieniu inauguracyjnym Roosevelt zapowiedział realizowanie polityki dobrosąsiedzkiej, opartej na zasadzie nieinterwencji Została ona potwierdzona na Panamerykanskiej Konferencji w Buenos Aires w 1936 r. Unieważniono poprawkę Platta Zawarto z Panamą traktat, w którym USA wyrzekły się prawa do ingerencji w sprawy wewnętrzne tego kraju Przyspieszono wycofywanie sił USA z Haiti Prezydent zagwarantował prawa Meksyku do nacjonalizacji przemysłu naftowego W 1934 r. Kongres USA zatwierdził ustawę, która dawała prezydentowi prawo do zmniejszania taryf handlowych nawet o 50 proc Powołano również Bank Importowo-Eksportowy, którego zadaniem było udzielanie pożyczek obcym rządom Ta poprawa atmosfery nie przyniosła jednak zmian, jakich oczekiwano w Waszyngtonie Przed II wojną światową i później Stany Zjednoczone pragnęły zapewnić sobie wsparcie i sympatię krajów Ameryki Łacińskiej w wielu ważnych sprawach polityki światowej Celu tego jednak nie osiągnięto Hull usiłował przekonać rządy krajów Ameryki Łacińskiej, ze nazizm i faszyzm stanowią zagrożenie dla całego kontynentu i należy podjąć wspólne kroki dla obrony przed tym niebezpieczeństwem Na konferencji w Hawanie w 1940 r. Stany Zjednoczone poparły zasadę, ze żaden obcy rząd spoza kontynentu nie może roście sobie prawa do jakichkolwiek terytoriów w Ameryce Ta współczesna, wyraźnie antymemiec- 779 ka wersja doktryny Monroe wymagała jednak jakichś ustaleń dotyczących wzajemnej obrony przed agresją Decyzji takiej jednak nie podjęto, a Stany Zjednoczone nie otrzymały prawa do podejmowania interwencji na wypadek zagrożenia z zewnątrz Mogły jedynie dostarczać broń i sprzęt militarny do innych krajów kontynentu Konsekwencją obaw i nacisków Waszyngtonu było jednak wzmocnienie sił obronnych poszczególnych państw W efekcie amerykańskie dostawy broni o wiele bardziej wpłynęły na sytuację polityczną w Ameryce Łacińskiej niż na sam przebieg wojny Po Pearl Harbor Meksyk, Kolumbia i Wenezuela zerwały stosunki dyplomatyczne z Japonią, Niemcami i Włochami, a wszystkie kraje Ameryki Środkowej i rejonu Karaibów wypowiedziały im wojnę Pod koniec wojny - w trakcie konferencji w meksykańskim Chapultepec (luty 1945) - kraje z obu Ameryk opowiedziały się za wspólną obroną przeciwko zagrożeniom zewnętrznym i wewnętrznym Dalszy krok w tym kierunku zrobiono w 1947 r, zawierając w Rio de Janeiro ogólnoamerykański traktat o pomocy wzajemnej Waszyngton nie osiągnął jednak swego celu i nie udało mu się doprowadzić do utworzenia ogólnoamerykańskiego sojuszu antykomunistycznego i związanego z tym systemu obronnego Idea ta nie znalazła uznania krajów, które obawiały się interwencji nie Związku Radzieckiego, lecz Stanów Zjednoczonych, i o wiele bardziej mz komunizmem przejmowały się powojenną recesją gospodarczą Establishmenty militarne poszczególnych krajów latynoskich były o wiele mniej zainteresowane współpracą z innymi krajami mz umacnianiem własnych reżimów Oczekiwały, ze Stany Zjednoczone będą im dostarczać coraz więcej nowoczesnego uzbrojenia Tymczasem Waszyngton był coraz bardziej zaniepokojony postępami komunizmu i coraz bardziej angażował się w politykę gospodarczego umacniania krajów sąsiadujących z blokiem komunistycznym oraz interweniowania w ich sprawy wewnętrzne w celu zgmecema komunistów lub sił uznawanych za komunistyczne W 1951 r. w Stanach Zjednoczonych utworzono Agencję do Spraw Wzajemnego Bezpieczeństwa (Mutual Secunty Agency - MSA), w której gestu znalazły się sprawy całej Ameryki Łacińskiej, a od 1952 r. Waszyngton zaczął zawierać bilateralne porozumienia obronne Stany Zjednoczone, a również kręgi cywilne państw Ameryki Łacińskiej obawiały się nadmiernych zbrojeń armii, które interweniowały najczęściej w wewnętrzne problemy polityczne swych krajów Waszyngton obawiał sięjednak również, ze wstrzymanie dostaw broni spowoduje, iż siły zbrojne poszczególnych państw latynoskich zwrócą się z prośbą o dostawy sprzętu do innych krajów W 1962 r. w Strefie Kanału Panamskiego otwarto ogól-noamerykańską akademię policyjną, gdzie szkolono przyszłych policjantów m m w zwalczaniu prób przewrotu i destabilizacji państwa W sumie jednak idea we-wnątrzamerykańskiej współpracy militarnej nie zyskała popularności i nie zaowocowała jakimiś konkretnymi osiągnięciami Konferencje w Chapułtepec i w Rio de Janeiro były kolejno siódmym i ósmym ogólnoamerykańskim spotkaniem, które zainaugurowała konferencja w Waszyng- 780 tonie w 1889 r. Dziewiąte spotkanie odbyło się w 1948 r. w Bogocie, gdzie utworzono nowe instytucje do spraw ogolnoamerykanskiego współdziałania i konsultacji W tym procesie uczestniczyły już wszystkie kraje kontynentu poza Kanadą, która włączyła się do ogólnoamerykańskiej współpracy dopiero w 1989 r. Utworzona w wyniku tego Organizacja Państw Amerykańskich miała za zadanie utrzymywanie pokoju w rejonie jej działania, rozwiązywanie wszelkich problemów spornych, jakie mogły powstać między państwami członkowskimi, na drodze pokojowych konsultacji, podejmowanie wspólnych operacji przeciwko wszelkiej agresji, a wreszcie rozwijanie różnych form współdziałania w sprawach gospodarczych, socjalnych i kulturalnych Dla Ameryki Łacińskiej takie zbliżenie ze Stanami Zjednoczonymi było interesujące głównie ze względu na możliwość uzyskania pomocy gospodarczej - podobnej do tej, jaką otrzymywała Europa w ramach planu Marshalla Związane z tym nadzieje państw latynoskich nie zostały jednak spełnione, gdyż Waszyngton całkiem inaczej patrzył na problemy Europy, a inaczej Ameryki Łacińskiej Europę traktowano jak linię obrony przed ewentualną agresją Rosjan Roli takiej nie spełniała Ameryka Południowa, nawet jeśli politycy USA - podobnie jak Roosevelt w latach trzydziestych - byli zainteresowani jak najlepszymi stosunkami z krajami tego rejonu Ameryka Łacińska nie była w okresie powojennym rejonem dla Waszyngtonu priorytetowym Gdy wybuchła wojna koreańska - w ocenie Waszyngtonu batalia antykomunistyczna, w której winni wziąć udział wszyscy zwolennicy demokracji - swoje oddziały do Korei wysłała jedynie Kolumbia Wojna wpłynęła na usztywnienie antykomunistycznego stanowiska Waszyngtonu i na jego stosunek do Ameryki Łacińskiej Stąd właśnie udział Waszyngtonu w obaleniu lewicowego prezydenta Gwatemali Jacoba Arbenza Guzmana (zob rozdział 27) Wynika z tego, ze Stany Zjednoczone o wiele większą wagę przywiązywały do zgmecema komunizmu mz do zasad nieinterwencji czy dobrych stosunków z latynoskimi sąsiadami Waszyngton pokazał, ze nie dopuści, by jego polityka wobec południowej części kontynentu krępowana była elementami stosunków między wielkimi mocarstwami Uznano, ze wszelkie reakcje ZSRR nie będą brane pod uwagę Lekcją z incydentu w Gwatemali było albo powinno być to, ze nie można wytyczyć granicy między polityką i programami radykalnymi zmierzającymi do poprawy stosunków społecznych, rym samym korzystnymi dla danego kraju, a programami radykalnymi o charakterze komunistycznym, tym samym szkodliwymi Stany Zjednoczone doprowadziły do obalenia gwatemalskiej administracji reformatorskiej, której działalność nikomu nie zagrażała, choć budziła podejrzenia USA W rezultacie Ameryka Łacińska nie zaakceptowała antykomunistycznej motywacji, jaką Waszyngton uzasadniał swoje poczynania W 1958 r. wiceprezydent USA Richard Nixon wyruszył w podróż po wielu krajach Ameryki Łacińskiej, gdzie spotkał się z wrogimi, nawet gwałtownymi demonstracjami Rzuciło to szczególne światło na antyamerykańskie nastroje narastające w krajach na południe od Rio Grandę W dwóch z nich - w Peru i Wene- 781 zueh - usunięto właśnie dyktatorów, ale wcześniej otrzymali oni od prezydenta Eisenhovera wysokie odznaczenia USA Doprowadziło to do gwałtownych reakcji miejscowych społeczeństw, co znalazło wyraz w burzliwych demonstracjach w związku z wizytą Nixona W 1960 r. w podróż po Ameryce Łacińskiej wyruszył sam Eisenhower Celem jego wizyty była poprawa wzajemnych stosunków W okresie między obiema wizytami Stany Zjednoczone zgodziły się na utworzenie Ogólnoamerykańskiego Banku i Ogolnoamerykańskiej Fundacji Rozwoju Społecznego Zadaniem tej ostatniej było finansowanie przedsięwzięć mekomercjal-nych, których nie finansowałby Bank Światowy Uprzednio Waszyngton był przeciwny powstaniu tego rodzaju instytucji Jedenasta ogólnoamerykańska konferencja, która miała się odbyć w 1959 r. w Quito, została przesunięta Niemniej w tym roku odbyło się spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw tego regionu w Santiago, a w następnym dwie podobne konferencje w San Jose Tematem pierwszego z tych spotkań było potępienie Trujillo i Batisty, temat mekontrowersyjny i powszechnie popierany W 1960 r. Wenezuela oskarżyła Trujillo, ze jest odpowiedzialny za zamordowanie prezydenta Betancourta Domagano się potępienia Trujillo i wykluczenia Dominikany z Organizacji Państw Amerykańskich Kiedy jednak Stany Zjednoczone zaproponowały nałożenie na Dominikanę sankcji gospodarczych i przeprowadzenie tam wyborów pod międzynarodowym nadzorem, kraje latynoskie wycofały się w obawie, ze takie działania mogą być pretekstem do ingerencji w ich sprawy wewnętrzne Zresztą Trujillo został w 1961 r. zamordowany Doszło również do sporu między przedstawicielem Stanów Zjednoczonych a ministrami spraw zagranicznych innych państw w sprawie Kuby, która - zdaniem Waszyngtonu - stawała się krajem lewicowym i niebezpiecznym dla innych Wprawdzie na konferencji dominowały nastroje antykubanskie, niemniej kraje latynoskie powstrzymały się od formalnej krytyki Nie znalazła poparcia propozycja podjęcia mediacji w rozmowach kubańsko-amerykanskich Organizacja Państw Amerykańskich działała jednak całkiem sprawnie, choć wysiłki brazylijskiego prezydenta Kubitschka, by uzyskać w jej ramach pomoc USA, nie spotkały się z poparciem Waszyngtonu W następnym roku prezydent Kennedy wysłał całkiem nowy sygnał pod adresem Ameryki Łacińskiej Od czasów Roosevelta żaden amerykański prezydent nie skierował do sąsiadów z południa tego rodzaju posłania Kennedy zaproponował zawarcie sojuszu dla postępu, który byłby w rzeczywistości długoterminowym programem współpracy Wjej toku Stany Zjednoczone wsparłyby finansowo działania na rzecz poprawy warunków gospodarczych krajów kontynentu południowoamerykańskiego i pomogły w przeprowadzeniu najważniejszych reform Na ten cel chciały przeznaczyć w ciągu dziesięciu lat 20 mld dolarów Wprawdzie państwa latynoskie preferowały porozumienia dwustronne i nie były skłonne do łączenia pomocy z reformami, niemniej idea sojuszu dla postępu zrozumiana została jako nowa forma planu Marshalla Dlatego podczas spotkania w Punta del Este w Urugwaju wszystkie kraje członkowskie OPA - z wyjątkiem Kuby - poparły propozycje Kennedy'ego 782 l Sojusz dla postępu był doskonałą koncepcją, która wywarła znaczny wpływ zarówno na opinię publiczną USA, jak i krajów latynoskich Niemniej w praktyce program ten przyniósł rozczarowanie, szczególnie po śmierci autora Było wiele powodów tego rozczarowania Po pierwsze, śmierć Kennedy'ego była przedwczesna Nie wystarczyło czasu, by osiągnąć choćby wstępne wyniki programu Po drugie, ujawniło się wiele powodów natury czysto materialnej Wprawdzie Waszyngton mówił o znacznych sumach przeznaczonych na pomoc, niemniej jasne się stawało, ze będą one niewystarczające Zakładano, ze fundusze państwowe uzupełnione zostaną środkami ze źródeł prywatnych, te jednak nie napływały tak, jak tego oczekiwano Po trzecie, ujawniły się nieporozumienia dotyczące priorytetów Waszyngtonu Nie było wcale jasne, czy amerykańskie fundusze mają powodować przemiany w strukturze społecznej państw latynoskich, oddziaływać na zmniejszanie występującej tam nędzy, sprzyjać integracji gospodarczej, czy wreszcie służyć do zwalczania komunizmu Jak długo priorytety pozostawały niejasne, nie wiadomo było, od czego zaczynać i co aprobować Było wiele zamieszania i nieporozumień Nie było jasne, czy fundusze mogą być dostępne natychmiast, czy tez dopiero po podjęciu działań na rzecz reform społecznych Powstał problem, czy z tej pomocy mogą korzystać rządy reakcyjne i niekonstytucyjne Wstrzymanie pomocy oznaczałoby rozgoryczenie i załamanie się nadziei najuboższych Kontynuowanie pomocy oznaczałoby finansowanie rządów konserwatywnych, a pomijanie sił popierających postęp Drugim wspólnym problemem całego subkontynentu było zadłużenie Na początku obecnego stulecia wiele krajów południowoamerykańskich z łatwością zaciągało pożyczki za granicą Pozornie było to bardzo korzystne, chociaż łatwość w uzyskaniu kredytu powodowała, ze rządy odwlekały przeprowadzenie reform gospodarczych, a znaczną część pożyczek przeznaczano na cele mało efektywne, jak na przykład na wojsko, które na dodatek nie miało z kim walczyć II wojna światowa doprowadziła do upadku rynku eksportowego, a po wojnie fabryki w poszczególnych krajach produkowały towary, które nie znajdowały nabywców Wewnętrzne rynki zbytu były niewielkie W praktyce nie istniał rynek ogólnoamerykanski Na hipennflację, rosnące zadłużenie i próby uzyskania pomocy z krajów Europy Wschodniej nakładała się polityka odstraszająca i zniechęcająca potencjalnych kredytodawców Sytuacja polityczna Ameryki Południowej stawała się coraz bardziej niestabilna, połowa ludności żyła w nędzy, a coraz większego znaczenia nabierał handel narkotykami Były regiony, w których przemysł narkotykowy był jedyną kwitnącą gałęzią lokalnej gospodarki Tak było w Kolumbii, Boliwii i Peru - gdzie narkotyki produkowano - oraz w Argentynie, Brazylii, Wenezueli, Panamie i na rozlicznych wyspach - gdzie przebiegały szlaki narkotykowe lub znajdowały się centra finansowania narkotykowych operacji Cała Ameryka Południowa była gospodarczo zdominowana przez zagranicę Uprzemysłowienie przebiegało opieszale, na co wpływało wiele powodów klasy rządzące sprzeciwiały się wprowadzaniu ceł importowych niezbędnych dla podtrzymania lokalnego przemysłu, rynki wewnętrzne były małe i słabe oraz nie po- 783 dejmowano prób ich łączenia, jakość własnej produkcji przemysłowej była niska, a ceny produktów zawyżone, technologia produkcji była przestarzała, a technologia importowana - droga i trudna do opanowania Transport i inne służby publiczne były nadal w zarodku i w praktyce istniały jedynie w okolicach wielkich miast Połowę ludności stanowili mieszkańcy miast liczących ponad 20 tyś mieszkańców Miasta te były z reguły przeludnione, brudne, niebezpieczne i pełne spekulantów pasożytujących na ludzkiej nędzy Wzrastała różnica poziomów życia zarówno na prowincji, jak i w miastach Na prowincji dostatnio żyli jedynie wielcy właściciele ziemscy, a miasta nie odgrywały roli ośrodków postępu gospodarczego Wszędzie mówiono o potrzebie reformy rolnej, a w kilku krajach uchwalono odpowiednie ustawy Nie podejmowano jednak w tej dziedzinie konkretnych działań, chyba ze w razie bezpośredniego zagrożenia rewolucją Robotnicy rolni zarabiali źle, a wielu nie miało pracy, choć ustawicznie trwała migracja do miast Małe gospodarstwa rolne, pozbawione możliwości uzyskania kredytów, odpowiedniej łączności, a w wielu rejonach wody, odczuwały drastyczny brak nasion, maszyn i nawozów sztucznych Produkcja rolna stawała się nieopłacalna W latach dziewięćdziesiątych podjęto próby zrealizowania celów, o jakich mówiono w latach sześćdziesiątych, a więc utworzenia regionalnych form współpracy gospodarczej dla uleczenia chronicznych chorób latynoskiej gospodarki Temu celowi miał służyć pakt andyjski, powołany do życia w 1966 r. przez Kolumbię, Boliwię, Peru i Wenezuelę Odnowiono go w 1989 r, a w 1995 r. ustanowiono wspólny rynek i wprowadzono unię celną Na południu kontynentu podobne mechanizmy zaczęły tworzyć Argentyna, Urugwaj i Paragwaj oraz Brazylia Zbliżone działania podjęto w Ameryce Środkowej, gdzie objęły trzynaście krajów Były to na razie pierwsze, skromne posunięcia, zgodne jednak z duchem czasu Troska o poprawę trudnej sytuacji wewnętrznej nie spowodowała jednak ustanowienia stabilnych form rządów Nadal oscylowały one między koncepcjami oligarchii, tyranii i demokracji W latach pięćdziesiątych upadło wielu dyktatorów, poczynając od Perona w Argentynie w 1955 r. W następnych trzech latach odszedł Manuel Odna w Peru oraz prezydent Gustavo Rojas w Kolumbii i Marcos Perez Jimenez w Wenezueli Wojskowi działali bardziej dyskretnie Nie zrezygnowali z władzy, która pozostawała w ich rękach Zajmowali się polityką, gdyż wobec braku wroga zewnętrznego nie mieli nic innego do roboty, a ponadto stali na straży pozycji warstwy rządzącej Oficer, który nie musi przygotowywać się do wojny, może zająć się albo problemami społecznymi, albo polityką Wielu zajęło się tym pierwszym i niczym więcej Inni łączyli zaangażowanie społeczne z popieraniem klas rządzących Jeszcze innych do polityki popychało niezadowolenie Nie cenili demokracji, ale chcieli, by krajem sprawniej rządzono, by znikła korupcja i by podjęto umiarkowane reformy społeczne Przedstawicieli tej ostatniej grupy nazywano naserystami i to oni w latach pięćdziesiątych i sześć- 784 dziesiątych lansowali pogląd, ze politycy i wojskowi winni być większymi profesjonalistami, aby skuteczniej rozwiązywać problemy społeczne O ile w pierwszym okresie ta tendencja przyczyniła się do odsunięcia od władzy dyktatorów starego stylu, a umocniła pozycję korpusów oficerskich, o tyle nie uczyniono kolejnego kroku i nie powoływano do życia władzy cywilnej, zdolnej do przeprowadzenia odpowiednich reform W sumie pozostał u władzy establishment wojskowy Z jednej strony na południe od Panamy władza dyktatorska utrzymała się jedynie w Paragwaju, gdzie do 1989 r. rządził Alfredo Stroessner Z drugiej jednak upowszechniły się rządy jednopartyjne, co odpowiadało tendencji do stabilności, której brak w nazbyt liberalnym systemie parlamentarnym może grozić nawet anarchią prowadzącą do użycia siły i gwałtu Rewolucja zwyciężyła tylko na Kubie Swoich celów nie osiągnęli również zwolennicy burzuazyjnego liberalizmu i społecznej demokracji typu europejskiego Tego rodzaju rozwiązania nie były zakorzenione w praktyce południowoamerykańskiej, wyrosłej z tradycji przednapoleonskiej Hiszpanii Ameryka Południowa nie zbuntowała się przeciwko Hiszpanii Po zajęciu tego kraju przez Napoleona jej władza w Nowym Świecie po prostu samoczynnie znikła Ci, którzy przejęli ster rządów, nawiązywali do hiszpańskiego modelu władzy centralnej Była to tradycja autokracji czasami liberalnej, ale nigdy demokratycznej Nowe pokolenia, które w drugiej połowie XX stulecia dochodziły do władzy - wojskowi i cywile - z niewielkimi wyjątkami wcale nie były zainteresowane zmianą systemu Chcieli przejąć władzę w swoje ręce i złamać monopol dotychczasowych warstw rządzących, bardziej konserwatywnych i zamkniętych Od początku lat siedemdziesiątych zaczęła zanikać tak charakterystyczna dla Ameryki Południowej działalność partyzantki Ciosem dla morale ruchu guerrilla była śmierć „Che" Guevary, którego w 1967 r. zabito w Boliwii Technika walki z partyzantami, upowszechniana pod nadzorem i przy pomocy Amerykanów, ułatwiła poszczególnym rządom rozprawienie się z ruchem, który nigdy nie miał zbyt wielu zwolenników, a jednoczył się jedynie przejściowo Protestowano potem już w innych, mniej romantycznych formach Bojowników ruchu partyzanckiego zastąpili działający w miastach porywacze, tacy jak urugwajscy tupamaros Podobni im działali także w Argentynie, Brazylii i w innych krajach, specjalizując się w porywaniu dyplomatów Jeden z takich oddziałów tupamaros porwał w Montevideo brytyjskiego ambasadora, którego przetrzymywano przez osiem miesięcy, nic w zamian nie zyskując Działalność tej miejskiej partyzantki nie poprawiła pozycji lewicy, a w wyborach w 1971 r. w Urugwaju lewicowy Frente Am-pho zebrał mniej głosów mz partie uczestniczące już od dawna w życiu politycznym kraju - Blancos i Colorados Nowy prezydent Juan Bordaberry, który objął urząd w 1972 r, zajmował się głównie problemem ożywienia urugwajskiego eksportu wełny, który najwyraźniej podupadał W 1980 r. Bordaberry został odsunięty od władzy w wyniku przewrotu wojskowego W referendum społeczeństwo odrzuciło jednak projekt nowej konstytucji, proponowanej przez wojskowych 785 W efekcie w 1985 r. w Urugwaju powrócili do władzy cywile, czym ten kraj wyróżniał się od lat Optymiści sądzili, ze tego rodzaju procesy staną się charakterystyczne dla końca XX stulecia, nie ma jednak żadnych ogólnych tendencji, które można by uznać za typowe dla całej Ameryki Łacińskiej Dwa elementy należało uznać za decydujące rozwój gospodarczy i reformy instytucjonalne Bez nich widoki na ustanowienie demokratycznej władzy i społecznej sprawiedliwości pozostawały mgliste Na początku lat dziewięćdziesiątych w wielu krajach latynoskich nastąpił rozwój gospodarczy, chociaż był to proces trudny i postępujący powoli Większość krajów - a Brazylia jest tu zdecydowanym wyjątkiem - starała się rozwiązywać swoje problemy finansowe przez prywatyzację przedsiębiorstw państwowych Zbierano w ten sposób pieniądze na spłatę zagranicznego zadłużenia i na uzdrowienie budżetu - z myślą o zmniejszeniu opodatkowania Argentyna planowała prywatyzację przemysłu naftowego Podobne działania podjęto w Chile i innych krajach Odcięły się od nich natomiast Peru i Wenezuela Przeszkodą na tej drodze był nie tylko sprzeciw klas rządzących, ale również słabość instytucji finansowych i administracyjnych, które musiały przeprowadzać te niezwykle skomplikowane operacje Brazylia, piąty co do wielkości kraj świata i drugi na kontynencie amerykańskim, ustawicznie dochodziła do granicy, po której przejściu stałaby się jednym z najbardziej wpływowych państw na naszej planecie Niepodległość uzyskała w 1822 r. jako cesarstwo, które istniało do 1889 r. Ostatni cesarz został obalony w wyniku bezkrwawej rewolucji, na której czele stał profesor matematyki Kraj dysponuje olbrzymimi zasobami naturalnymi i ogromnym rynkiem wewnętrznym Zajmuje jedną trzecią powierzchni Ameryki Południowej, a wraz z Meksykiem i Argentyną wytwarza dwie trzecie produkcji przemysłowej subkontynentu Przeprowadzony w 1970 r. spis ludności wykazał, ze w minionej dekadzie liczba mieszkańców kraju wzrosła o 30 proc i przekraczała 93 mln Dzięki olbrzymim zasobom naturalnym gospodarka kraju rozwijała się w czasie i po zakończeniu I wojny światowej W 1930 r. armia, niezadowolona z tradycyjnej, konserwatywnej oligarchii, oddała władzę umiarkowanemu liberałowi Getuln Dornellesowi Var-gasowi. Ten rozpoczął modernizację kraju Umocnił centralny rząd, zreorganizował przemysł i wprowadził zasady planowania gospodarczego Był równocześnie autokratą i popularnym politykiem I jedno, i drugie powodowało, ze armia patrzyła na mego coraz bardziej podejrzliwie Obawiano się, ze tworzy sobie szerokie zaplecze polityczne oparte na popularności wśród warstw uboższych W 1945 r. zmuszono go więc do ustąpienia ze stanowiska W 1950 r, w wyniku wyborów, powrócił jednak do władzy, przy czym zyskał poparcie młodszej części kadry oficerskiej Armia miała nadzieję, ze będzie mogła go kontrolować, ale w 1954 r. ponownie wystąpiono przeciwko niemu i zapewne zdjęto by go z urzędu, gdyby nie popełnił samobójstwa 786 W następnych dziesięciu latach zmieniło się trzech prezydentów Wybory w 1955 r. wygrał Juscelmo Kubitschek, przy którym wiceprezydentem został Julio Goulart Korpus oficerski, podzielony w ocenie, uznał wyniki wyborów i zgodził się, by zwycięzcy objęli swoje urzędy Nowy prezydent - jakby w uznaniu dla armii — podniósł pensje korpusu oficerskiego i przeznaczył znaczne fundusze na zbrojenie oraz zakup sprzętu wojskowego Niektórzy oficerowie domagali się jednak czegoś więcej i myśleli o umiarkowanej reformie administracyjnej, o rozprawieniu się z korupcją, niekompetencją i z rażącymi przykładami społecznej niesprawiedliwości Oczywiście nie popieraliby reform radykalnych Tymczasem prezydent Kubitschek podjął wiele dyskusyjnych, nawet ekstrawaganckich działań, takich jak budowa nowej stolicy - Brasilu Administracja była jednak złe kierowana, co przyczyniło się do znacznego wzrostu spekulacji i korupcji Wybory w 1961 r. wygrał Jamo Quadros, a wiceprezydentem został ponownie Goulart Po siedmiu miesiącach urzędowania Quadros jednak zrezygnował, a prezydenturę objął Goulart Armia była coraz bardziej rozczarowana i podejrzliwa W takiej sytuacji władza Goularta była bardzo ograniczona O ile Quadros w podobnej sytuacji zrezygnował z urzędu, Goulart wybrał mną drogę Wystąpił z propozycjami szerokich reform i zmiany polityki zagranicznej Zaapelował do społeczeństwa o poparcie w konfrontacji z armią Przyjął poparcie komunistów, nawiązał stosunki dyplomatyczne z ZSRR, sprzeciwił się usunięciu Kuby z Organizacji Państw Amerykańskich Przyczyniło się to do wzrostu jego popularności, ale przysporzyło mu również wrogów Oskarżono go, ze przyzwala na infiltrację komunistów w administracji i związkach zawodowych Sytuacja stała się tak napięta, ze zarysowała się groźba wojny domowej W tym momencie interweniowała armia Po odsunięciu od władzy Goularta korpus oficerski zmusił parlament, aby generał Humberto Castelo Branco został prezydentem urzędującym do końca obecnej kadencji prezydenckiej Generała zastąpił marszałek Costa e Silva, a potem z kolei generałowie Garrastazu Metici, Ernesto Geisel i Joao Batista de Oliveira Figueiredo Zdelegalizowano partie polityczne z wyjątkiem dwóch nowych, nie przejawiających nadmiernych chęci do samodzielności Rząd przyjął taktykę drastycznego ograniczania działalności związków zawodowych, związków farmerskich i organizacji studenckich W praktyce zahamowano reformę rolną i wstrzymano realizację programu walki z analfabetyzmem, który najwidoczniej uznano za godzący w interesy rządzącego establishmentu Brazylia pozostawała więc krajem nie obsianych pól i nie wykorzystanych talentów Wobec narastającej opozycji armia uciekała się do coraz bezwzględniej szych metod rządzenia, w tym do wyjątkowo brutalnego traktowania więźniów politycznych, których liczba stale wzrastała Równocześnie rząd wojskowych był dumny ze swojej polityki gospodarczej. Zahamowano galopującą inflację i w latach 1968-1974 osiągano rocznie dziesięcioprocentowy wzrost gospodarczy Czterokrotnie wzrosła wartość eksportu. Otrzymano znaczne kredyty z zagranicy, która uznała wartość zasobów, jakimi dysponuje Brazylia, i z aprobatą patrzyła na dyscyplinujące poczynania rządu wojsko- 787 wych Rok 1974 był dla Brazylii i świata okresem zestawienia rachunku zysków i strat Sytuacja na światowych rynkach uległa pogorszeniu Eksport brazylijski zmniejszył się Zmniejszył się tez napływ zagranicznych kredytów Wprowadzono kontrolę i subsydiowanie eksportu Ci, którzy do tej pory korzystali z boomu gospodarczego, zaczynali szemrać, a ci, którzy tracili, domagali się ochrony prawnej Ta druga grupa była o wiele liczniejsza Mimo boomu warunki życia bez mała 50 proc ludności stale się pogarszały 40 proc społeczeństwa uczestniczyło w podziale mniejszej części dochodu narodowego mz 10 proc najzamożniej szych Wzrastały napięcia klasowe i wzajemna niechęć między ubogimi mieszkańcami regionów północno-wschodnich a zamożniejszymi południowych W 1979 r. prezydent Figueiredo podjął próbę przebudowy gospodarczej i humanizacji władzy Złagodzono cenzurę, zaprzestano torturowania więźniów, choć nadal zdarzało się bardzo brutalne ich traktowanie, ogłoszono amnestię dla więźniów politycznych W sprawach gospodarczych podjęto próby znalezienia zastępczych paliw płynnych, które mogłyby zająć miejsce importowanej benzyny Poszukiwania pokładów ropy w rejonach przybrzeżnych nie przyniosły obiecujących rezultatów Myślano o programie wykorzystania energii jądrowej W związku z tym odżyło pytanie, czy należy powrócić do koncepcji zbrojeń atomowych W latach siedemdziesiątych Brazylia nie zajmowała czołowego miejsca w rozwoju przemysłu jądrowego na subkontynencie południowoamerykańskim. Wyprzedzał j ą tradycyjny rywal Argentyna Brazylia nie podpisała układu o nierozprzestrzemanm brom jądrowej, natomiast z oporami podpisała w 1967 r. regionalny jego odpowiednik - traktat z Tlatelolco Argentyna nie podpisała w ogóle żadnego traktatu Meksyk, który również pracował nad programem nuklearnym, podpisał oba W 1975 r, po odrzuceniu przez Stany Zjednoczone próśb Brazylii o pomoc przy realizacji programu nuklearnego, zwróciła się ona w tej sprawie do RFN W zamian za dostawy brazylijskiego uranu Niemcy zgodziły się dostarczyć osiem reaktorów, zakład oczyszczania paliw atomowych i technologię wzbogacania uranu Celem Brazylii było uruchomienie do końca stulecia siedemdziesięciu trzech reaktorów Wprawdzie był to ogólnie program cywilny i przemysłowy, niemniej zakupienie zakładów wzbogacania paliw i odpowiedniej do tego technologu wskazywało, ze myślano również o potrzebach armii Co prawda zawarte w tej sprawie porozumienia zawierały klauzule dotyczące surowej kontroli, niemniej nie mogła być ona w pełni skuteczna Programy rozbudowy przemysłu atomowego Argentyny i Brazylii mogły doprowadzić na kontynencie do wyścigu atomowego - podobnego do tego, jaki toczył się między Indiami i Pakistanem oraz Izraelem i Irakiem W podejściu Brazylii do Argentyny nie było jednak elementów wojowniczości Ze względu na swój obszar Brazylia w Ameryce Łacińskiej była potęgą Jej bogactwa czyniły ją potencjalnym mocarstwem W gronie hiszpańskojęzycznych sąsiadów wyróżniały ją portugalskie korzenie Była krajem kosmopolitycznym, świadomym afrykańskich korzeni znacznej części społeczeństwa Była częścią Ameryki Łacińskiej, a jednocześnie odwracała się do tego kontynentu plecami 788 Nie wiązała się również ze Stanami Zjednoczonymi i dbała o swoją suwerenność, nie godząc się na odgrywanie wobec Waszyngtonu roli partnera drugiej klasy, choć w wielu sprawach, takich choćby jak ekologia, obie stolice zajmowały identyczne stanowiska Szukano drogi do współpracy z rozwijającymi się krajami Afryki i Azji, głównie z Nigerią i Japonią, a również z Irakiem, który przez pewien czas był głównym dostawcą ropy Zjawiskami najbardziej hamującymi rozwój gospodarczy Brazylii były szybki wzrost liczby mieszkańców i stale wzrastające zadłużenie zagraniczne Było to źródło ustawicznych trudności społecznych i gospodarczych - głównie bezrobocia i inflacji Marzenia z lat siedemdziesiątych nie spełniały się, w wyniku czego w 1982 r. władza zdecydowanie przegrała wybory parlamentarne i municypalne W tym samym czasie Międzynarodowy Fundusz Walutowy jako warunku dalszej pomocy zażądał znacznych ograniczeń i oszczędności W tej sytuacji w 1985 r. establishment wojskowy, po dwudziestu trzech latach kontrolowania władzy, postanowił się odsunąć Na prezydenta został wybrany Tancredo Neves, ale wkrótce po wyborach umarł Fotel prezydencki zajął mało znany dotychczasowy wiceprezydent Jose Sarney Przypadło mu zadanie usprawnienia gospodarki i rozwiązania zawiłych problemów społecznych Sarney odszedł od rad i programu monetarystow, jako ze zwiększał on strefę bezrobocia i mógł rodzić nastroje rewolucyjne Uznał również, ze Brazylia nie potrafiła wynegocjować korzystnych dla siebie warunków z wierzycielami i z MFW, by uzyskać wsparcie dla modernizacji gospodarki Mimo ogromnego zadłużenia państwo regularnie spłacało odsetki Rząd Sarneya dowodził, ze odmowa pomocy radykalnie przekreśli szansę wierzycieli na odzyskanie ich funduszy, a na dodatek zagrozi upadkiem obecnego rządu, którego miejsce zajmie albo gabinet wojskowych, albo skrajnej lewicy Sarney nie miał jednak silnej bazy społecznej w kraju Jego rząd był koalicyjny, a najsilniejszą pozycję miał w mm Brazylijski Ruch Demokratyczny, który najbardziej popierał prezydenta wtedy, kiedy ten takiej pomocy najmniej potrzebował Ruch w 1986 r. odniósł duże zwycięstwo w wyborach municypalnych oraz federalnych i po wprowadzeniu wielu oszczędności i ograniczeń gospodarczych ustawicznie wadził się z Sarneyem Doprowadziło to do wzrostu inflacji, której wskaźnik doszedł do 200 proc rocznie Wybory prezydenckie w 1989 r. bezapelacyjnie wygrał czterdziestoletni Fer-dmando Collor de Mello, uzyskując dwa razy więcej głosów niż rywal Collor był dotychczas gubernatorem prowincji na północnym wschodzie kraju i sprawiał wrażenie człowieka o wiele bardziej kompetentnego niż Sarney W drugiej turze wyborów pokonał kandydata lewicy Natychmiast po objęciu władzy wykonał wiele posunięć mających na celu opanowanie inflacji Na osiemnaście miesięcy zamrożono wszelkie konta bankowe, wprowadzono nową walutę, drastycznie ograniczono działanie wszelkich służb publicznych, dokonano przesunięć podatkowych, co skierowało strumień pieniędzy z sektora prywatnego do państwowego Wzrosło bezrobocie, upadały przedsiębiorstwa, a ubożsi znaleźli się w tragicznej sytuacji Okazało się jednak, ze Collor i jego otoczenie jest fatalnie skorumpowane Wysokość przyjętych łapówek ocenia się na miliard dolarów Prezydent został 789 usunięty ze stanowiska i postawiony przed sądem parlamentarnym Urząd prezydencki objął dotychczasowy wiceprezydent Itamar Franco i sprawował go do wyborów w 1994 r. W międzyczasie partie prawicowe odzyskały siły i wygrały wybory, nie rezygnując jednak z programu antymflacyjnego Collora. W tym tez okresie Sąd Najwyższy minimalną większością głosów uniewinnił byłego prezydenta od stawianych mu zarzutów Argentyna Drugie co do wielkości państwo subkontynentu otrzymało od Hiszpanii niepodległość kosztem utraty terytoriów, na których powstały Urugwaj, Paragwaj i Boliwia Jednoczenie państwa było procesem powolnym i stopniowym, jednak w drugiej połowie XIX stulecia było ono już jednolite, a olbrzymie połacie ziemi zagospodarowywali głównie przybywający z Europy emigranci Rządy znajdowały się w rękach konserwatywnych klas posiadających i ubiegających się o władzę umiarkowanych radykałów Dopuszczali oni pewne elementy demokracji, jak to miało miejsce w latach 1916 i 1930 Zwiększała się liczba mieszkańców kraju, rozwijało rolnictwo i siec kolei Opanowanie techniki chłodniczej spowodowało, ze Argentyna stała się jednym z największych na świecie eksporterów mięsa Brakowało minerałów i surowców do rozwoju przemysłu Z oporami rozwijał się handel Kryzys 1929 r. boleśnie uderzył w gospodarkę Kon-sekwencjątego był przewrót dokonany przez wojskowych w 1930 r. W gronie zbuntowanych oficerów znalazł się trzydziestopięcioletni Juan Domingo Peron Przewrót poparły klasy posiadające Równocześnie urbanizacja i napływający emigranci powodowali, ze formowała się politycznie świadoma i sprzyjająca socjalizmowi klasa robotnicza W latach II wojny światowej fotel prezydenta zajmował ultrakonserwatywny Ramón Castillo Sprzeciwił się zerwaniu stosunków z państwami osi - częściowo dlatego, ze był zwolennikiem faszyzmu, a częściowo, zęby zrobić na złość Stanom Zjednoczonym, wobec których warstwy rządzące w Argentynie były tradycyjnie wrogie W 1943 r. armia ponownie ingerowała w politykę, tym razem aby usunąć rząd reakcyjnych obszarników, którzy rządząc od lat trzydziestych pokazali, ze nie są w stanie czegokolwiek się nauczyć Rewolucja była czymś więcej mz jedynie przekazaniem władzy Jej przywódcy mieli określony program polityczny Zrealizowanie ich celów zaspokajałoby co najmniej częściowo żądania społeczne. Jeden z tych celów brzmiał Argentyna dla Argentyńczyków Domagano się ograniczenia roli obcokrajowców, którzy zakładali w Argentynie przedsiębiorstwa, a dochody wywozili za granicę, oraz odsunięcia od władzy warstw rządzących, zafascynowanych zagraniczną- głównie francuską- modą i spędzających połowę życia w Paryżu Innym celem było wprowadzenie Argentyny na forum międzynarodowe i uczynienie z niej siły liczącej się w światowej polityce Trzecim celem ludzi nowej władzy - w tym Peróna - było upowszechnienie społecznej sprawiedliwości, przez co rozumiano bardziej uczciwy podział dóbr społecznych i odejście od koncentracji władzy w stolicy kosztem prowincji 790 Przez następne dwa lata na stanowisku prezydenta zmieniło się kolejno kilku generałów W 1944 r. zerwano stosunki z Niemcami i Japonią, co jednak nie oznaczało wzrostu sympatii wobec Waszyngtonu W następnym roku wypowiedziano wojnę państwom osi W latach 1941-1945 do wojny przystąpiły wszystkie suwerenne państwa latynoskie - Argentyna była ostatnia W tym okresie Peron piastował wiele ważnych urzędów i nawiązał dobre kontakty z przywódcami związkowymi Zyskał popularność w kręgach biedoty, a równocześnie stał się obiektem zazdrości kręgów oficerskich W 1945 r. zdymisjonowano go Założył wówczas nową partię polityczną i w 1946 r. wygrał wybory Został prezydentem dzięki szerokiemu poparciu społecznemu, a szczególnie dzięki temu, ze stał się rzecznikiem coraz bardziej politycznie aktywnej biedoty Spowodowało to jednak, ze zdecydowanym przeciwnikiem Peróna był ambasador Stanów Zjednoczonych Peron sprawował rządy przez dziewięć lat i sześć miesięcy Podejmował wówczas wiele działań w celu przeobrażenia Argentyny w państwo nowoczesne i sprawiedliwe Znacjonahzowano banki i inne przedsiębiorstwa, wykupiono wiele zakładów znajdujących się w obcych rękach, rozbudowano służby publiczne i system oświaty, przyspieszono uprzemysłowienie, scentralizowano skup i sprzedaż produktów rolnych dla złagodzenia skutków fluktuacji cen Przemiany były jednak dla przemysłu nazbyt radykalne, nie zyskały uznania klas posiadających, a Peron nie miał poparcia Kościoła Wprawdzie w następnych latach jego rządów tempo reform osłabło, jednak Peron popełnił zbyt wiele błędów i przysporzył sobie zbyt wielu wrogów W wyniku tego w czerwcu 1955 r. marynarka i lotnictwo — przy poparciu Kościoła — podjęły próbę obalenia go Wojska lądowe pozostały jednak wobec Peróna lojalne i nie tylko wsparły prezydenta w trakcie nieudanego przewrotu, ale nie podjęły żadnych prób zastąpienia go kimś innym Peron zmienił kilku ministrów, usuwając najostrzej krytykowanych przez koła konserwatywne, i dla wzmocnienia swojej pozycji uzbroił najbiedniejszy proletariat To ostatnie posunięcie przeraziło armię, która zwróciła się przeciwko memu i we wrześniu 1955 r. usunęła go ze stanowiska, zastępując innym generałem Oligarchia zwarła szeregi dla dokonania zmiany polityki gospodarczej, która jej zdaniem była szkodliwa dla kraju i polityki społecznej, a także dla mej samej Działania te zyskały poparcie inteligencji, która wprawdzie aprobowała cele społeczne Peróna, nie godziła się jednak z autorytatywnymi metodami przeprowadzania reform, w szczególności z cenzurą Za Peróna reformom socjalnym nie towarzyszyła bowiem swoboda wypowiedzi Upadek Peróna zahamował postępy reform i stawiał pytanie Co robić, kiedy reformy są niezbędne, ale siła wprowadzającej je władzy ograniczona9 Zwolennicy Peróna oraz Evy (Evity) Duarte, jego niezwykle popularnej żony, z którą ożenił się w 1942 r, a która w 1952 r. zmarła na raka, jednak przetrwali Reprezentowali siłę, która mogła się przyłączyć do jakiegoś ruchu, ale trzeba się było liczyć z tym, ze ponownie zacznie zmierzać do osiągnięcia celów wyznaczonych przez Peróna Na razie jednak rządziła armia Początkowo fotel prezydencki zajął generał Eduardo Lonardi, a po wyborach w 1958 r. zastąpił go generał Pedro Aramburu 791 Jeszcze w tym samym roku przy poparciu armii funkcje, prezydenta objął Arturo Frondizi, przedstawiciel klas średnich i przywódca Radykalnej Unii Społecznej Zwolennicy Peróna pozostawali liczącą się siłą, a w szeregach Unii nastąpił rozłam z powodu różnicy zdań co do sojuszu z peromstami Frondizi należał do zwolenników sojuszu i miał nadzieję, ze peromsci po prostu wstąpią do jego partii Te nadzieje spaliły na panewce Peromsci zademonstrowali swoje stanowisko w trakcie wyborów w 1960 r. Nie uzyskali prawa wysunięcia swoich kandydatów i ponad milion peromstów nie poszło do wyborów W 1962 r. peromsci otrzymali prawo udziału w wyborach Tymczasem oficerowie, rozczarowani taktyką Frondiziego, zdjęli go z urzędu i ponownie przejęli władzę Uznali, ze głównym zadaniem rządu musi być niedopuszczenie do powrotu Peróna, który przebywał na wygnaniu w Hiszpanii Marynarka, najbardziej nieprzejednana wobec Peróna, domagała się meprzeprowadzama wyborów, w czym poparła ją grupa oficerów armii lądowej, nazywanych gorylami Jednak pozostali oficerowie, w tym sił powietrznych, domagali się wyborów zgodnie z konstytucją, przy jednoczesnym pozbawieniu peromstów praw wyborczych Zażarty spór wygrało to drugie ugrupowanie Wybory się odbyły, ale nie zdołano ukryć siły peromstów, którzy albo głosowali na sprzyjających im kandydatów, albo wybory bojkotowali W następnym roku frakcja oficerów o umiarkowanych poglądach obwołała prezydentem Artura lilię Armia nie uznała wyniku wyborów z 1962 r. i nie znalazła zgodnych z konstytucją form wyeliminowania ruchu Peróna Trwały więc w zasadzie rządy niekonstytucyjne W 1966 r. armia odsunęła od władzy lilia i zastąpiła go Juanem Ongamą Ten z kolei został odsunięty od władzy w 1970 r. i zastąpiony Robertem Levmgstonem, którego w 1971 r. zastąpił generał Alejandro Lanusse Żadnemu z kolejnych prezydentów nie udawało się utrzymać spokoju w kraju czy opanować inflacji Plagą stały się porwania dla okupu, a przykładem było uprowadzenie dyrektora przedstawicielstwa Fiata przez grupę trockistów W 1972 r. siedemdziesięciosiedmioletm Peron powrócił do Argentyny poprzedzany falą plotek i spekulacji Jego pobyt w kraju był krótki i nie przyniósł żadnych niespodzianek Poparł kandydującego do prezydentury Hectora Campo-rę i po kilku tygodniach powrócił do Hiszpanii Campora w 1973 r. wygrał wybory, otrzymując 49,6 proc głosów, a jego pseudoperomstyczna partia Frente Justi-ciahsta wygrała wybory gubernatorskie w dwudziestu spośród dwudziestu dwóch stanów i uzyskała większość w obu izbach parlamentu Campora okazał się jednak niezdolny do przywrócenia porządku w kraju i kilka miesięcy po wyborach w Argentynie ponownie pojawił się Peron Campora złożył dymisję, a Frente na funkcję prezydenta nominowała Peróna Wiceprezydentem została jego trzecia już żona Maria Estela Peron Odbyły się wybory, w których Peron otrzymał 61,8 proc głosów Peron wprowadził bardzo wysokie podatki, godzące głównie w zamożniejszych, ale wprowadził również VAT w wysokości 16 proc , co odczuło już całe społeczeństwo Prezydent zmarł jednak w lipcu 1974 r, pozostawiając żonę w 792 obliczu wielu nie rozwiązanych problemów, takich jak inflacja Pani prezydent, podobnie jak jej poprzednicy, nie potrafiła sobie z nimi poradzie W efekcie w 1976 r. armia usunęła ją, a fotel prezydencki zajął generał Jorge Rafael Yidela Ten jednak zajął się wyłącznie rozprawą z przeciwnikami, których wtrącał do więzień i kazał mordować Dwie kolejne prezydentury, generałów Roberta Edu-arda Vioh i Leopolda Galtienego, trwały do 1982 r. Doszło wówczas do kompromitującej Argentyną wojny o Falklandy W tym okresie ponad 30 tyś Argentyń-czyków padło ofiarami tortur lub zostało zabitych Inflacja przekraczała 250 proc rocznie Zadłużenie zagraniczne wzrosło sześciokrotnie Przemysł był w stanie zapaści Galtien miał nadzieję, ze pozycję rządu umocni odzyskanie Falklandów W 1982 r. sprawę - bez rezultatu - omawiano na forum ONZ W związku z tym Galtien wysłał ekspedycję wojskową, która zajęła Południową Georgię, opuszczoną brytyjską stację na Antarktydzie, a l kwietnia dokonała inwazji na Falklandy Archipelag został zajęty, a trzy tygodnie potem Galtien złożył wizytę w Port Stanley Anglia wysłała jednak siły ekspedycyjne, które zajęły Południową Georgię, a następnie zaatakowały Falklandy Doszło do wojny, do której Argentyna nie była przygotowana ani militarnie, ani psychicznie Trzy dni po ostatecznym zwycięstwie Brytyjczyków Galtien został pozbawiony władzy Wkrótce potem przywrócono władzę cywilną Odbyły się wybory, które wygrała Partia Radykalna Jej przywódca Raul Alfonsm został prezydentem Stanęły przed nim trudne zadania naprawy gospodarki, przeprowadzenia śledztwa w sprawie zniknięcia tysięcy obywateli, którzy padli ofiarą rządów junty wojskowej, nałożenia kontroli na korpus oficerski, a wreszcie naprawienia stosunków z Wielką Brytanią - bez zrzekania się jednak praw do Falklandów Alfonsm był człowiekiem uczciwym, ale była to jego jedyna zaleta Nie dowierzał mu korpus oficerski, który pozostał arogancki mimo klęski na Falklandach Podejrzliwie przyglądał mu się Kościół i związki zawodowe Początkowo miał poparcie szerokich rzesz ludności Utracił jednak popularność, kiedy okazało się, ze ceny co miesiąc wzrastają o 100 proc Doszło do kilku buntów oficerów, ale prezydentowi udało się je przetrwać. Musiał jednak odstąpić od planowanych procesów, jakie chciano wytoczyć oficerom winnym zbrodni popełnionych w okresie rządów wojskowych W wyborach lokalnych odbywających się w połowie kadencji prezydenckiej reaktywowana partia peromstyczna Justiciahsta wygrała w szesnastu spośród dwudziestu dwóch stanów, obsadzając w nich stanowiska gubernatorów W 1989 r. wybory prezydenckie z łatwością wygrał kandydat peromstow Carlos Menem Podczas kampanii bez umiaru wychwalał Castro i Stroessnera, używał charakterystycznej perom-stycznej retoryki, składał biedocie obietnice bez żadnego pokrycia, choć oczywiste było, ze nie wie, jak je zrealizować Zgłaszał również pretensje do Falklandów W tym okresie stan gospodarki był tak opłakany, ze przekonano Alfonsma, by ustąpił miejsca Menemowi zaraz po wyborach, a nie - jak to było zapisane w konstytucji - po sześciu miesiącach Menem natychmiast podjął rozmowy z Wielką Brytanią w sprawie przywrócenia stosunków dyplomatycznych i handlowych 793 Posuwały się one jednak powoli ze względu na powściągliwe stanowisko Anglików Ponadto w gospodarce zaczęto realizować program podobny do programu Collora w Brazylii Nałożono kontrolę na ceny i płace Spowodowało to, ze ceny nadal szybko rosły, a płace obcięto o 50 proc Gospodarka i rynek pracy załamały się Załamała się tez waluta Towary zaczęto wyceniać w dolarach, których wartość w ciągu dwóch miesięcy wzrosła pięciokrotnie Hipennflacja zmniejszyła się jednak do 60 proc rocznie, po czym nastąpiło gwałtowne załamanie i zaczęła ponownie wzrastać, by osiągnąć wskaźnik 100 proc rocznie Menem podjął próbę sprzedaży przedsiębiorstw państwowych, ale nie był w stanie znaleźć nabywców Próbował również zebrać fundusze, wypuszczając na rynek bony państwowe, ale nikt ich nie kupował Armię zredukowano o jedną trzecią, ogłaszając jednocześnie amnestię dla oficerów wyższych stopni za zbrodnie popełnione w okresie rządów wojskowych W 1993 r, w połowie kadencji prezydenckiej, odbyły się wybory do izby niższej parlamentu Wybierano połowę jej członków Peromści utracili większość w tej izbie, a przed Menemem stało zadanie dokonania poprawki w konstytucji, co umożliwiłoby mu staranie się o kolejną kadencję prezydencką Poprawiły się stosunki z Wielką Brytanią Zawarto porozumienie w sprawie eksploatacji podmorskich pól naftowych, które miały się znajdować wokół Falklandów Oba rządy uzgodniły, ze w jednym rejonie wydobyta ropa będzie dzielona po równo, a w drugim w stosunku trzy do jednego na korzyść Angin W sprawie przynależności Falklandów oba rządy zachowały dawne, diametralnie rozbieżne stanowiska Chile Historia tego kraju w wieku XIX to dzieje stałego postępu zahamowanego jedynie na krótko w okresie wojny domowej w 1891 r. Podstawami pomyślnej koniunktury były bogactwa mineralne oraz zwycięskie wojny z Peru i Boliwią Wiek XX przyniósł wiele kłopotów, w tym utratę politycznej stabilności, inflację i wzrastającą konkurencję sztucznych azotanów dla chilijskiej saletry W wyniku rewolucji w 1891 r. wielcy obszarnicy utracili władzę, a Chile zaczęło powoli zmierzać do ustanowienia porządku demokratycznego W 1938 r. wybory wygrał front ludowy, w którego skład wchodzili komuniści Korpus oficerski nie zablokował zwycięzcom drogi do władzy Nastąpił okres rządów cywilnych, raczej konserwatywnych niż radykalnych W wyborach w 1964 r. starły się ze sobą dwie siły - front ludowy, którego przywódcą był socjalista Salvador Allende, i partia chadecka, wywodząca się z założonego w 1941 r. ruchu konserwatywnego, którą kierował Eduardo Frei Montalva Zwyciężyła ta druga siła i utworzyła postępowy, antykomunistyczny rząd, zbliżony do europejskich gabinetów chadec-kich, tyle ze bardziej radykalny W okresie swoich rządów Frei na koncie osiągnięć mógł odnotować rozwój oświaty, spadek analfabetyzmu, pewien postęp w uprzemysławianiu kraju, rozwój budownictwa mieszkaniowego i wprowadzenie zróżnicowanych podatków 794 Nie uporano sięjednak z inflacją, zarobki były niskie, liczba bezrobotnych chłopów wzrastała, a próby zajmowania ziemi siłą doprowadziły do wielu krwawych ekscesów Frei, świadom trudności gospodarczych, usiłował utrzymać poprawne kontakty z rodzimą oligarchią i ze Stanami Zjednoczonymi, na co zezem patrzyli zarówno radykałowie, jak i szowiniści W wyborach w 1970 r. do walki o fotel prezydencki stanęli trzej kandydaci Radomiro Tomie, który został wysunięty przez odchodzącego Freia, socjalista Allende i konserwatysta Alessandn Tomie poniósł druzgocącą klęską, a Allende nieznacznie pokonał Alessandnego Koalicja, którą reprezentował Allende, miała jasno określony program, nie dysponowała natomiast wyraźną większością w parlamencie Zaczęła więc szybko trzeszczeć w szwach i mogła liczyć na poparcie jedynie znikomej części korpusu oficerskiego Podstawowym jej celem było utworzenie państwa socjalistycznego, opartego na fundamentach demokracji Chciano to osiągnąć przez kontrolę państwa nad działalnością krajowych i zagranicznych przedsiębiorców, szeroką nacjonalizację, reformę rolną, sprawiedliwy podział wytwarzanego majątku w wyniku reformy podatkowej, likwidację bezrobocia, dalszy rozwój oświaty i postęp w sprawach socjalnych Reformy, w szczególności redystrybucja dochodu narodowego, cięcia w dochodach rodzimego kapitału, w dochodach obcych koncernów (głównie amerykańskich), miały przynieść kapitał niezbędny do realizacji programu Obliczenia w tej dziedzinie były jednak bardzo nieprecyzyjne i nazbyt optymistyczne Spośród ugrupowań wchodzących w skład rządzącej koalicji najstarsza była Partia Radykalna, typowe dziewiętnastowieczne postępowe i antyklerykalne ugrupowanie, reprezentujące klasy posiadające Trwały zażarte spory, czy była to partia marksistowska Wchodząca w skład koalicji Chilijska Partia Komunistyczna była najlepiej zorganizowaną tego typu partią w Ameryce Łacińskiej Skłaniała się do współpracy z innymi partiami frontu ludowego Partia Socjalistyczna, z której wywodził się Allende, miała poparcie części inteligencji, nauczycieli, intelektualistów Mogła wreszcie liczyć na głosy niewielkiego biznesu W partii panowały sprzeczne opinie co do zasadności używania siły Allende miał talent do przekonywania i zjednywania, ale po pomyślnej inauguracji prezydentury zdolności te jakby go zawiodły W pierwszym roku jego prezydentury wzrosły ceny miedzi i dochody ludności, ceny artykułów konsumpcyjnych pozostawały natomiast stałe Na razie panowano nad inflacją Upaństwowienie należących do amerykańskich koncernów kopalń miedzi i lokalnych banków było posunięciem popularnym, podobnie jak reforma rolna Ta ostatnia tak długo, dopóki nie uderzała w interesy wielkich i średnich posiadaczy W 1972 r. doszło jednak do rozłamu w koalicyjnym rządzie Po jednej strome stanęli zwolennicy szybszych przemian gospodarczych, po drugiej ci, którzy proponowali zwolnienie tempa reformy Allende usiłował pozyskać poparcie chadecji, ale mu się to nie powiodło Przekonał kilku przedstawicieli korpusu oficerskiego, by objęli stanowiska w jego gabinecie, ale ci nie stanęli zdecydowanie po stronie reform Około 1973 r., w połowie 795 kadencji Allende, przyszły poważne trudności gospodarcze Zaczęła rosnąć inflacja, powstawały braki na rynku żywnościowym Nie budził entuzjazmu styl życia prezydenta Jego poprzednicy tradycyjnie prowadzili życie prostych Chihjczy-ków Obecny prezydent od tego odszedł Parlament odmawiał dalszego podnoszenia podatków i zwiększenia subsydiów na opiekę społeczną Rządowi pozostawało jedyne wyjście - dodruk pieniędzy, co tylko pogarszało sytuację Wreszcie wojsko pod dowództwem generała Augusta Pinocheta Ugarte dokonało przewrotu, w czym dopomogły Stany Zjednoczone Allende popełnił samobójstwo Władzę przejął Pinochet, który w 1980 r. zorganizował referendum Na jego podstawie zapewnił sobie władzę na osiem lat, licząc od 1981 r. Rząd Pinocheta przywrócił stabilizację gospodarczą, radykalnie odchodząc od programu reform Allende Jego reżim stosował jednak barbarzyńskie i brutalne metody, co wywołało powszechne międzynarodowe potępienie Chile Kościół zaczął się dystansować od nowej władzy W wojsku i policji narastały wątpliwości wobec metod sprawowania władzy przez Pinocheta Zaczął się formować ruch, który popierał program generała, ale bez mego samego W 1988 r. Pinochet nie otrzymał zgody na ponowne przedłużenie władzy Do zbliżających się wyborów stanęło około dwudziestu partii Centrum i lewica poparły Patncio Aylwina Azocara, centrystę, który ostatecznie pokonał rozbitą prawicę Okres rządów Pinocheta dobiegł ostatecznie końca Aylwin objął urząd na początku 1990 r, dziedzicząc po poprzednikach zadłużenie zagraniczne w wysokości 16 mld dolarów, spadek cen miedzi (zyski zjej sprzedaży stanowiły połowę dochodów z eksportu) oraz niezadowolenie społeczeństwa sfrustrowanego pogłębieniem się różnic w jakości życia miedzy ubogą większością a bogatą mniejszością Spuścizna po Pinochecie nie składała się jednak z samych kłopotów Na poziomie tolerowanym przez społeczeństwo utrzymywało się bezrobocie Niejasne pozostawało stanowisko armii, a sytuacja w miastach była ustawicznie niestabilna Wybory w 1993 r. wygrał syn Freia, pokonując Allessandnego Aylwin nie odziedziczył tez dawnego sporu terytorialnego między Chile a Argentyną Dotyczył on rejonu otaczające;.o najbardziej południowy cypel sub-kontynentu, gdzie stykały się Ocean Atlantycki z Pacyfikiem Chodziło o wiele wysp i kanałów tego rejonu W 1977 r. w wyniku arbitrażu wyspy te przyznano Chile, ale Argentyna nie zaakceptowała tej decyzji i wysłała w rejon sporu flotę i samoloty Chile odpowiedziało rym samym W 1979 r. oba kraje uzgodniły, ze nie użyją siły dla rozstrzygnięcia sporu i zaakceptowały mediację Watykanu W 1980 r. Chile ponownie wysłało siły zbrojne w rejon konfliktu Sprawę jednak rozstrzygnięto pokojowo, zawierając w 1984 r. stosowne porozumienia Obok trzech wielkich krajów Ameryki Południowej, które zajmowały niemal całe południe i wschód kontynentu, po imperium hiszpańskim pozostało jeszcze siedem innych państw W 1966 r. doszła do nich Gujana (zob suplement na końcu tej części) Na północnym zachodzie Bohvar chciał utworzyć jedno wielkie pań- 796 stwo, Kolumbię, ale ostatecznie powstały tam trzy Kolumbia, Wenezuela i Ekwador Bogactwem Kolumbii i Wenezueli okazały się kokaina i ropa naftowa Lezące na południe od nich Peru i Boliwia dysponowały znacznymi zasobami minerałów Boliwia w XIX stuleciu utraciła na rzecz Chile rejon wybrzeża Wenezuela W 1945 r. doszło tu do przewrotu, który doprowadził do zmiany rządzącego establishmentu Władzę przejął sojusz oficerów sił zbrojnych, sfrustrowanych stagnacją, i częściowo radykalna partia Akcja Demokratyczna, na której czele stał Romulo Betancourt Hasłem partii była modernizacja i przemiany Sojusz utrzymał się przez trzy lata Przeprowadzono reformę rolną, ale w sprawie reformy oświaty doszło do zatargów z Kościołem, który uważał, ze jest to jego domena W sprawie polityki gospodarczej sojusz był podzielony Bardziej ostrożni jego członkowie preferowali modernizację rolnictwa kosztem uprzemysłowienia Efektem tego byłby wzrost liczebności miejskiego proletariatu W 1948 r. sojusz został pozbawiony władzy w wyniku przewrotu dokonanego pod wodzą generała Carlosa Delgado Chalbauda Wprowadził on dyktaturę wojskową, która przetrwała dziesięć lat Partie polityczne zostały zdelegalizowane, to samo dotknęło związki zawodowe Zakazano wydawania wolnej prasy i zaczęto realizować wielkie programy gospodarcze, niezwykle kosztowne i mało produktywne Spowodowało to dalszy wzrost nędzy Najbardziej znanym spośród kolejnych dyktatorów był Marcos Perez Jimenez (l 952-1958) Skorzystał on ze zwyżki cen ropy, ale nie potrafił się uporać z recesją końca lat pięćdziesiątych Doszło do buntu w armii, który jednak został stłumiony Wybuchły gwałtowne strajki Wszystko to zmusiło prezydenta do ustąpienia ze stanowiska Władzę przejściowo objął admirał Wolfgang Llarazabal Następnie odbyły się wybory, po których do władzy powrócił Betancourt i jego Akcja Demokratyczna Nastąpił okres władzy cywilnej Betancourta i jego pięciu następców Władzę na przemian sprawowały Akcja Demokratyczna i jej główny oponent COPEI, wenezuelski odpowiednik Chrześcijańskiej Demokracji Wybory odbywały się zgodnie z konstytucją, a prezydenci sprawowali swoje pięcioletnie kadencje Ten spokojny okres przerwał powrót do władzy Pereza Rodngueza, który pod płaszczykiem demokracji przywrócił autokratyczną formę rządów Został jednak oskarżony o korupcję, skazany i zmuszony do ustąpienia W 1963 r. były prezydent Rafael Caldera, uprzednio kandydat COPEI, założył nową partię i wygrał wybory, pokonując kandydatów COPEI i Akcji Demokratycznej Na ogół cywilne rządy Wenezueli zapewniały krajowi stabilizację Czerpał on zyski ze sprzedaży ropy, rud żelaza i innych surowców Stosunki z armią i światem biznesu układały się na ogół harmonijnie Władza starała się o zaspokojenie podstawowych potrzeb dwudziestomilionowego społeczeństwa Przemiany społeczne były jednak zbyt powolne i rozczarowywały Utrzymywało się bezrobocie, a stan gospodarki był uzależniony od cen ropy Przemysł naftowy został znacjonahzowany, ale nie było zgody co do tego, jak wykorzystać płynące z niego 797 dochody - czy inwestować w uprzemysłowienie kraju, czy w przemysł naftowy Wskaźnik wzrostu gospodarczego wyrażał się liczbą 10-15 proc rocznie Utrzymywało się jednak ogromne zadłużenie zagraniczne, a podjęte budowy wielkich kombinatów przemysłowych okazały się przedsięwzięciem niezwykle kosztownym i nieekonomicznym Ceny ropy skakały, a na rynku wewnętrznym rosły Plagą stały się korupcja, nieudolność w kierowaniu gospodarką, zaniedbania w oświacie i ochronie zdrowia Zwiększało się ubóstwo społeczeństwa Rosło niezadowolenie, co w 1989 r. doprowadziło do rozruchów Pojawiły się działające na prowincji oddziały partyzanckie, ale plany utworzenia zebranej z komunistów i nie-komumstów tzw Armii Wyzwoleńczej nie zostały zrealizowane Szczególnie komuniści sceptycznie oceniali skuteczność wojny partyzanckiej Prezydenci bez powodzenia usiłowali rozwiązać spory graniczne z Kolumbią i Gujaną Konflikty te jednak ogólnie lekceważono Betancourt i jego następca podjęli próbę zawarcia sojuszu z innymi rządami demokratycznymi Celem miała być wspólna obrona przeciwko dyktatorom Kres tym staraniom położyły ambicje i ekspansjomstyczne ciągoty Pereza, który w 1974 r. przywrócił stosunki dyplomatyczne z Kubą Ta polityka przekreśliła rolę, jaką Wenezuela mogła odgrywać w rejonie Karaibów i na całym subkontynencie, a nawet w ogóle w Trzecim Świecie Wenezuela należała do twórców OPEC i w 1966 r. przystąpiła do Latynoamerykańskiej Strefy Wolnego Handlu (Latm American Free Trade Area - LAFTA) Mniej chwalebny był fakt, ze zaczęła odgrywać znaczną rolę w światowym handlu narkotykami, którego centrum znajdowało się w sąsiedniej Kolumbii Kolumbia Przed II wojną światową kraj ten cieszył się opinią politycznie stabilnego, o stałym wzroście gospodarczym To drugie zjawisko wynikało z handlu kawą i kakao, z rozwoju przemysłu wytwórczego i niewielkiego zadłużenia zagranicznego Rządziły na przemian dwie partie polityczne konserwatywna i liberalna Trwało to do czasu, kiedy kraj został zagrożony przez lewicowe rewolucje i dyktaturę Rojasa Pmilli (1953-1958) W latach czterdziestych i pięćdziesiątych w Kolumbii doszło do niezliczonych aktów gwałtu W 1949 r. prowincja Marąuetaha, leząca na południowy zachód od Bogoty, ogłosiła niepodległość i została ponownie włączona do państwa przy pomocy Stanów Zjednoczonych dopiero w latach sześćdziesiątych Rewolucja kubańska zrodziła nadzieje ruchów rewolucyjnych w Kolumbii na pomoc światowej lewicy, ale okazały się one fałszywe i kolumbijskim rewolucjonistom powodziło się niewiele lepiej mz wenezuelskim W wyborach w 1974 r. wygrał kandydat liberałów Julio Cesar Turbay Ayala, który pokonał kandydata konserwatystów i kilku kandydatów lewicy Po nim urząd prezydencki objął Alfonso Lopez, pierwszy kandydat Frontu Narodowego, utworzonego przez konserwatystów i liberałów dla położenia kresu polityce siły i dyktaturze wojskowej W 1978 r. konserwatysta Be-hsano Betancur zwyciężył podzieloną opozycję, ale w 1983 r. wybory parlamentarne konserwatyści przegrali i Betancur rządził z wrogim mu parlamentem 798 W polityce zagranicznej Betancur zajął krytyczne stanowisko wobec polityki Reagana w stosunku do Nikaragui Zawierając porozumienie z rebehantami, położył kres wojnom domowym, które trwały od trzydziestu sześciu lat Ta polityka pokoju nie znalazła jednak powszechnego poparcia, czego dowodem był spektakularny atak jednego z ugrupowań rebehantów na Sąd Najwyższy, w którego wyniku zginęło wiele osób po obu stronach Ten incydent był różnie interpretowany Jedni widzieli w nim ostatnią, desperacką batalię ugrupowania rewolucyjnego, znanego pod nazwą M-19, a inni próbę powrotu do wojny domowej na pełną skalę Zarysowało się jednak o wiele poważniejsze zagrożenie Najbardziej dochodową formą działalności stał się w Kolumbii handel kokainą Szefowie karteli narkotykowych stali się najbogatszymi biznesmenami w kraju, nie kryli się z tym bogactwem, a w północno-zachodnich rejonach, gdzie znajdowały się miasta Medehn i Cali, założyli własne państwo w państwie Rządzili nim przy pomocy najemników z Izraela i Angin, dając pracę tysiącom ludzi i płacąc lepiej niż rząd Źródłem utrzymania tego narkotykowego imperium był rynek w Stanach Zjednoczonych, gdzie początkowo powołane do zwalczania handlu kokainą agencje federalne były o wiele bardziej zainteresowane korzystaniem z funduszy przeznaczonych na realizację polityki USA wobec Nikaragui mz niebezpieczeństwem, jakie kryło się w zalewających amerykański rynek narkotykach Sytuacja zmieniła się po zamordowaniu w 1989 r. kandydata na prezydenta Kolumbii Luisa Car-losa Galana Za morderstwem krył się potężny kartel narkotykowy, pragnący przejąć kontrolę nad państwem dla zwiększenia swoich dochodów Prezydent Yirgilio Barco zapowiedział zdecydowane przeciwdziałanie temu procederowi, a prezydent Bush obiecał pomoc wojskową Barco nie spieszył się jednak z przyjęciem tej oferty, jako ze dla wielu Kolumbijczykow współpraca wojskowa z USA miała posmak amerykańskiej interwencji Rząd kolumbijski podjął jednak działania i dokonano masowych aresztowań, które objęły około 12 tyś osób Stany Zjednoczone domagały się ekstradycji niektórych aresztowanych, ale baronowie narkotykowi zagrozili, ze sędzia, który wyda wyrok o ekstradycji, zostanie zamordowany wraz z rodziną Rzeczywiście, zginęło około pięćdziesięciu sędziów W efekcie w 1987 r. Sąd Najwyższy Kolumbii unieważnił traktat ekstradycyjny, zawarty z USA w 1979 r Najważniejszym wątkiem kampanii wyborczej w 1990 r. były ceny na kakao i inne towary eksportowe oraz zapewnienia kandydatów do prezydentury, ze nie zawrą żadnych układów z narkotykowymi baronami Zwycięzcą kampanii był młody liberał Cesar Gavina Na południe od Kolumbii andyjskie republiki Ekwador, Peru i Boliwia, niebezpiecznie oscylowały między rządami cywilnymi a wojskowymi O wiele rzadziej dochodziło do sojuszy polityków i oficerów 799 Peru Istniała tam doświadczona warstwa rządząca i zaprawione w grze parlamentarnej partie polityczne Istniał tez sektor nowoczesnej lub unowocześnionej gospodarki, odróżniający się odjej zaniedbanych działów Ten świat polityki i gospodarki był wewnętrznie podzielony Warstwy rządzące jednoczyły poglądy konserwatywne, a często powiązania rodzinne Odrębne grupy stanowili oficerowie, wielcy posiadacze ziemscy, co ważniejsi bankowcy i biznesmeni W armii istniało jednak skrzydło radykalne, nie podzielające w pełni poglądów konserwatywnego establishmentu Główną partią polityczną był założony w latach dwudziestych Amerykański Ludowy Sojusz Rewolucyjny (APRA) Jego program był częściowo socjalistyczny Partia ta uważana była przez konserwatystów za zdecydowanie niebezpieczną, skłonną do używania siły W 1945 r. wyraźnie jednak przesunęła w kierunku centrum Powodem takiej zmiany było pragnienie odejścia od ustawicznego pozostawania w opozycji oraz chęć odebrania mniej radykalnej Akcji Ludowej (Ac-cion Popular) części wyborców Partie zwalczały się nawzajem Choć czasami zbliżały się, to zawsze utrzymywały pewien dystans, ciągle rozważając możliwość użycia siły dla odsunięcia przeciwnika od władzy Najważniejszą częścią gospodarki było rolnictwo (bawełna i cukier), ale coraz bardziej rosło znaczenie przemysłu naftowego Jego rozwój wymagał kapitału zagranicznego, w praktyce równie nie lubianego, jak niezbędnego, głównie amerykańskiego Bez mała połowę społeczeństwa stanowili pozbawieni praw i nie lubiani Indianie W 1948 r. wojskowy przewrót, któremu przewodził generał Manuel Odna, obalił rząd APRA i prezydenta Jose Luisa Bustamentego, który pełnił tę funkcję od 1946 r. Przywódca APRA Yictor Raul Haya delia Torre ukrył się w ambasadzie kolumbijskiej, skąd po kilku latach wyjechał na emigrację do Włoch Odna sprawował bez mała dyktatorskie rządy przez osiem lat, po czym zezwolił na wybory, w których wyniku prezydentem został Manuel Prado, przedstawiciel znanej bankierskiej rodziny z Limy Kolejne wybory odbyły się w 1962 r, ale armia nie uznała ich wyników, twierdząc, ze dokonano fałszerstwa wyborczego, czego zresztą nie udowodniono Przez jakiś czas rządziła wojskowa junta, po czym ponownie odbyły się wybory, które wygrał przywódca Akcji Ludowej Fernando Belaunde Terry Belaunde nie był konserwatystą i miał poparcie armii Ta z kilku powodów zmieniła swoje stanowisko Oficerowie mieli dość korupcji cywilnych polityków, chcieli modernizacji kraju, w tym sił zbrojnych, byli zaniepokojeni aktywnością oddziałów partyzanckich, napływem do stolicy ubogiego chłopstwa i coraz częstszym zajmowaniem ziemi przez bezrolnych Wybory w 1963 r. ukazały wiele istotnych procesów politycznych Armia skłamała się do poparcia programu reform, a Belaunde gotów był przyjąć pomoc wojskowych w jego realizacji W latach pięćdziesiątych doszło do wielu prób buntów, które jednak z łatwością tłumiono Przywódcy byli podzieleni, a komuniści sprzeciwiali się wszelkim formom walki partyzanckiej Zresztą w ruchu komunistycznym istniał podział na zwolenników Chin i Związku Radzieckiego 800 Program gospodarczy Belaundego ostatecznie zakończył się fiaskiem Zmusiło go to w 1967 r. do dewaluacji pieniądza o 40 proc Największe jednak trudności zarysowały się w przemyśle naftowym Poczynania rządu w tej dziedzinie okazały się całkowicie nieskuteczne Działający w Peru koncern International Petroleum Company (IPC) był z jednej strony niezbędny dla gospodarki kraju, z drugiej znienawidzony, gdyż uwłaczał dumie narodowej Peruwianczykow Poprzednie rządy usiłowały wyciągnąć od koncernu jak najwięcej gotówki, nie podejmując prób jego likwidacji Koncern tak samo oceniała zarówno lewica, jak i prawica Uważano, ze jest odpowiedzialny za panującą w kraju nędzę i trudności gospodarcze IPC powstał po I wojnie światowej na podstawie porozumień z rządem, nie w pełni jednak zgodnych z peruwiańskim prawodawstwem W rezultacie doszło do trwających całe lata negocjacji między władzami Peru a Amerykanami Belaunde zakończył je i zawarł z koncernem porozumienie Wywołało to jednak w Peru burzę i skandal Porozumienie odrzucali generałowie, którzy zażądali ustąpienia Belaiindego Ratując swoją pozycję, zawarł sojusz z APRA, co spowodowało rozbicie jego własnej partii i pozbawiło poparcia armii Ostatecznie Belaunde uciekł z kraju, pozostawiając po sobie ruinę gospodarczą Tym razem armia postanowiła przejąć ster rządów Władzę objął generał Juan Alvarado Yelasco, obiecując przeprowadzenie reform gospodarczych i społecznych Już na początku rząd zraził do siebie Stany Zjednoczone, ogłaszając dwu-stumilowy pas oceanu od wybrzeży Peru strefą wód terytorialnych, w której obowiązuje zakaz połowów dla obcych statków Statki rybackie z USA zostały ostrzelane Nie wychodziła reforma społeczna, która miała zaspokoić potrzeby ubogiej części społeczeństwa W znacznym stopniu zależała ona od eksportu miedzi i innych minerałów, a jego wyniki były dalekie od oczekiwań Począwszy od 1968 r. w Peru realizowano eksperymentalny kurs polityczny Silna i scentralizowana władza wprowadzała system gospodarki planowej i wiele reform społecznych, utrzymanych w ramach systemu kapitalistycznego, jednak z minimalnym udziałem kapitału zagranicznego Nacisk położono na modernizację technologu i zarządzania przemysłem oraz na rozwój eksportu Sam Yelasco był nacjonalistą, przeciwnym wpływom Stanów Zjednoczonych Jego otoczenie - zarówno cywilne, jak i wojskowe - było radykalne, wrogie zarówno rodzimej oligarchii, jak i Stanom Zjednoczonym Władza była więc z samej natury mało stabilna, co stało się szczególnie widoczne, gdy doszło w jej łonie do podziałów ideologicznych i pojawiły się pierwsze niepowodzenia gospodarcze Wbrew wstępnym porozumieniom w sprawach programu nacjonalizacji (w tym przemysłu naftowego) i reformy rolnej, Yelasco szybko utracił poparcie podstawowych ugrupowań politycznych, przy których pomocy objął władzę, i zaczął szukać innych sojuszników Wskutek tego jego rząd przesunął się na lewo Generał więcej na tym stracił, mz zyskał Reforma rolna nie zadowoliła lewicy Rząd nie pozyskał zarówno chłopów, jak i młodzieży studenckiej W 1973 r. obie te grupy przyłączyły się do rozruchów skierowanych przeciwko rządowi Konserwatyści ośmieleni przewrotem Pmo- 801 cheta w Chile byli jednocześnie pod wrażeniem skutków światowej recesji gospodarczej, która w 1974 r. objęła także Peru. Na dodatek prezydent poważnie zaniemógł. Wzrastało zadłużenie zagraniczne, a bilans płatniczy kraju uległ drastycznemu pogorszeniu, o co konserwatyści oskarżali lewicę. Bezkrwawy przewrót dokonany przez konserwatystów w 1975 r. odsunął Yelasco od władzy. Prezydentem został dotychczasowy premier, generał Francisco Morales Bermudez. Korpus oficerski był jednak zmęczony sprawowaniem władzy i odpowiedzialnością za wszelkie niepowodzenia. Zezwolono na nowe wybory, które odbyły się w 1980 r. W ich wyniku do pałacu prezydenckiego wprowadził się ponownie Belaunde, który przed dwunastu laty z tego pałacu musiał uciekać. Niewiele to zmieniło. Belaunde nie potrafił się uporać z inflacją, nie radził sobie z rebelią „Świetlistego Szlaku", niewielkiej armii składającej się z 5 tyś. biednych chłopów, którymi dowodził dogmatyczny marksista Abimael Guzman Reynoso, zwany prezydentem Gonzalo. W 1985 r. prezydentem został kandydat APRA Alain Garcia. Ogłoszono, że na obsługę zagranicznego zadłużenia przeznaczać się będzie określony procent dochodu narodowego. Nowy prezydent prowadził politykę centrolewicową, pozwalając sobie od czasu do czasu na anty amerykańskie gesty. W kraju trwała jednak okrutna wojna domowa. Mnożyły się morderstwa, ludzie znikali bez śladu, torturowano więźniów. Policja i wojsko budziły strach. Nie lepiej przedstawiała się sytuacja w gospodarce. Inflacja była już nie-wyliczalna, deficyt budżetowy wzrastał, Bank Światowy i Bank Wewnątrzamery-kański zawiesiły kredyty. Garcia szybko popadł w konflikt z armią. Zaproponował oficerom jedno miejsce w rządzie zamiast trzech, obciął wydatki na siły zbrojne i podjął śledztwo w sprawie masakry w Limie, gdzie armia zabiła trzystu więźniów. W wyniku tego armia razem z prawicą — przy cichym poparciu Stanów Zjednoczonych — zaczęła spiskować przeciw rządowi Garcii, po czym go obaliła. Niewielu żałowało tego rządu. Utracił on poparcie biedoty, a klasy posiadające patrzyły na jego poczynania z coraz większą dezaprobatą. Garcia pozostawił Peru w jeszcze gorszym stanie, niż kiedy obejmował władzę. Jego partia - APRA - była zdyskredytowana. Główny przeciwnik Belaunde nie miał nic nowego do zaoferowania. W tej sytuacji opinia społeczna wzdychała do kogoś nowego. Do wyborów stanęło dwóch kandydatów: znany literat Mario Yargas Llosa i Alberto Fujimori, nieznany na forum publicznym biznesmen japońskiego pochodzenia. W pierwszej rundzie pewną przewagę uzyskał Yargas, ale w drugiej zdecydowanie zwyciężył Fujimori. Yargas, kiedyś komunista, przesunął się ku skrajnej prawicy i nie budził zaufania wyborców. Fujimori obiecywał rozwiązanie najważniejszych problemów Peru, nie wyjaśniał jednak, jak chce tego dokonać. Po wyborach unieważnił polecenie Garcii dotyczące wstrzymania spłaty zagranicznego zadłużenia, zahamował spadek produkcji przemysłowej, przyhamował inflację i aresztował Gonzalo. Zawiesił potem konstytucję, rozwiązał parlament, ingerował w pracę sądownictwa, przeciwników politycznych wtrącał do więzienia i kontrolował prasę. W wyborach w 1995 r. wygrał ponownie, pokonując przekonująco byłego sekretarza generalnego ONZ Javiera Pereza de Cuellara. 802 Boliwia. Społeczne konfiguracje były tu odmienne niż w sąsiednich krajach. W 1952 r. przewrotu dokonał Yictor Paź Estenssoro. Jego zwolennikami byli ludzie szeroko pojmowanej lewicy, a także komuniści, trockiści i młodzi oficerowie, sfrustrowani korupcją i nieudolnością władzy. Rząd Paza znacjonalizował kopalnie cyny, rozparcelował największe latyfundia, wprowadził powszechne prawo wyborcze i zorganizował podstawową opieką społeczną. Podjął wysiłki zmierzające do rozwoju gospodarczego, by zmniejszyć zależność kraju od wydobycia rud. Starając się sprostać potrzebom socjalnym, szybko popadł w trudności finansowe. Redukowano opiekę społeczną, co stało się źródłem kłopotów politycznych i zażartych dyskusji między zwolennikami nowego porządku. Nie doszło jednak na razie do gwałtownych wystąpień i przewrotów. W 1956 r. Paza na stanowisku prezydenta zastąpił Hernan Siles Zuazo. W 1960 r. Paź powrócił do pałacu prezydenckiego, ale w 1964 r. doszło do wojskowego przewrotu i został zmuszony do udania się na emigrację. W 1967 r. przyznano, że na prowincji działa partyzantka, a najgłośniejszym incydentem stała się śmierć „Che" Guevary, zabitego przez wojsko na boliwijskiej prowincji. Sytuację rządu pogarszał i osłabiał konflikt między dowódcą armii generałem Alfredem Ovan-do Candią a prezydentem Renę Barrientosem. W 1969 r., po śmierci Barriento-sa, władzę przejął Ovando, zorganizował rząd wojskowy i zaczął realizować program zbliżony do populistycznej polityki wojskowego rządu generała Yelasco w Peru. W następnym roku doszło do prawicowego przewrotu wspieranego przez Stany Zjednoczone. Wkrótce potem nastąpił przewrót lewicowy, dokonany pod wodzą generała Juana Torresa. W 1971 r. wahadło wykonało ponowny ruch na prawo i generał Torres został odsunięty od władzy przez pułkownika Hugona Banzera. Rządy Banzera miały charakter typowej dyktatury wojskowej - wprowadzono cenzurę, władza była brutalna, choć w zasadzie nie łamała konstytucji i w 1978 r. wyraziła zgodę na przeprowadzenie wyborów. Kandydat armii Juan Pereda As-bun został nieoczekiwanie pokonany przez Hernana Silesa, który ogłosił strajk głodowy, gdy armia uniemożliwiła mu przejęcie władzy. Boliwijski Kongres anulował wyniki wyborów, a kolejny przewrót wojskowy spowodował odesłanie pułkownika Banzera na wcześniejszą emeryturę. Prezydenturę objął Pereda. Utrzymywał on stanowisko jedynie przez pięć miesięcy, gdyż w 1979 r. odbyły się ponowne wybory, w których Siles pokonał Peredę, Banzera i kilku innych kandydatów. Siles obiecał armii wiele ustępstw i gwarancji, ale ta nie zezwoliła mu na objęcie urzędu. Przetargi i przepychanki trwały przez dwa tygodnie. Wyglądało na to, że władzę sprawuje pułkownik Alberto Natusch Busch. W końcu jednak na fotelu prezydenckim zasiadła Lidia Gueiler Tejida, pierwsza w historii Boliwii kobieta na tym stanowisku. Władzę utrzymała przez niespełna rok. W 1980 r. została obalona przez koalicję prawicowych oficerów i baronów narkotykowych. Zaczął się ponownie okres władzy totalitarnej. Piętnastoletnie rządy wojskowe dobiegły kresu w 1982 r., kiedy do władzy powrócił Siles. Waszyngton sceptycznie patrzył na powrót tego polityka. Wobec 803 gwałtownego rozwoju przemysłu narkotykowego Stany Zjednoczone wysłały do Bohwn swoich agentów, a potem również oddziały wojskowe dla zlikwidowania imperium narkotykowych baronów Interwencja ta wywołała gwałtowne sprzeciwy, w szczególności uprawiających kokę farmerów Miejsce Silesa zajął ponownie Paź Przewidywano, ze jego następcą będzie Banzer, ale ten został w wyborach pokonany przez generała Gonzala Sancheza de Lozadę, wraz z którym do stanowiska wiceprezydenta startował Indianin Uporano się z hipennflacją, stosując jednak metody, które doprowadziły do hiperbezro-bocia Ekwador Panowała tu umiarkowana atmosfera polityczna Wprawdzie w 1976 r. wojsko przejęło władzę, ale już w 1979 r. do rządów powróciła lewicowa koalicja z Jaimem Roldosem Aąmlerąna czele Ten jednak dwa lata potem zginął w katastrofie lotniczej W następnym okresie władza przechodziła kolejno to w ręce centrolewicy, to centroprawicy W parlamencie żadna partia nie uzyskiwała zdecydowanej przewagi, a sytuacja gospodarcza była źródłem ustawicznego niezadowolenia i permanentnie wybuchających rozruchów Ekwador miał zadawnione zatargi terytorialne z Peru o rejon -jak sądzono - bogaty w minerały i ropę Spór zakończono zawartym w 1942 r. porozumieniem, które Ekwador w 1960 r. jednostronnie ogłosił za nieważne Na granicy zapanowało napięcie W 1992 r. prezydent Peru Fujimon zgodził się, by zatarg rozstrzygnęła mediacja Watykanu, ale w 1995 r. siły peruwiańskie sprowokowały kilka granicznych incydentów W tym samym roku wybuchł w Ekwadorze skandal finansowy, który spowodował ucieczkę wiceprezydenta Przyszłość władzy cywilnej stanęła ponownie pod znakiem zapytania Działo się to wszystko w przededniu wyborów w 1996 r 27. MEKSYK i AMERYKA ŚRODKOWA Meksyk, podobnie jak Kanada, jest krajem, który może w pełni zespolić się z Ameryką Północną, a więc strefą gospodarczą zdominowaną przez Stany Zjednoczone Między Meksykiem a USA utrzymuje się jednak niechęć - silna zwłaszcza w tym pierwszym kraju Meksyk w 1836 r. utracił na rzecz Stanów Zjednoczonych Teksas Dziesięć lat potem wojska USA okupowały miasto Meksyk Połowa dawnego Meksyku została przyłączona do Stanów Zjednoczonych W 1862 r. francuska ekspedycja, wspierana przez Brytyjczyków i Hiszpanów, założyła Cesarstwo Meksyku, które okazało się tworem nietrwałym Na gruzach cesarstwa Por-fino Diaz ustanowił dyktaturę Z czteroletnią przerwą utrzymywała się ona od roku 1876 do 1910 Kres położyła jej rewolucja i trwająca przez siedem lat wojna domowa Po stronie kontrrewolucjonistów wystąpiły Stany Zjednoczone Niewiele brakowało do wybuchu regularnej wojny Meksyku z USA Po dyktaturze nastały wieloletnie rządy Partii Instytucjonalno-Rewolucyjnej (Partido Revolucionano Institucional - PRI) Głosiła ona program przemian społecznych i reform ekonomicznych W miarę upływu lat nastroje rewolucyjne jednak osłabły, co spowodowało, ze nie przeprowadzono reformy podatkowej, nie zmodernizowano rolnictwa, a PRI stała się w praktyce instrumentem zamożniejszej warstwy społeczeństwa W 1938 r. prezydent Lazaro Cardenas znacjonahzo-wał pokłady ropy i przemysł naftowy Rotacja prezydentów odbywała się bez przeszkód Pod koniec II wojny światowej Meksyk stał się krajem o ustabilizowanej władzy cywilnej Stosunki ze Stanami Zjednoczonymi zaczęły się stopniowo normalizować W 1942 r. Meksyk wypowiedział wojnę Włochom, Niemcom oraz Japonii i wysłał niewielki kontyngent wojskowy na Filipiny Po wojnie odegrał ważną rolę w tworzeniu ogólnoamerykanskiego systemu bezpieczeństwa W meksykańskim mieście Chapultepec zawarto pierwsze porozumienie krajów amerykańskich w sprawie bezpieczeństwa i nienaruszalności granic państw kontynentu W 1947 r. zawarty został tzw traktat z Rio w sprawie rozstrzygania sporów w drodze pokojowej i wspólnej obrony przed zagrożeniem Wreszcie w 1948 r. powołano do życia Organizację Państw Amerykańskich (OPA) Meksyk zwracał uwagę zagranicznych polityków Począwszy od Frankhna D Roosevelta odwiedzili go wszyscy kolejni prezydenci Stanów Zjednoczonych 805 - podobnie jak wszyscy prezydenci Francji od de Gaulle'a. W 1962 r. w polityce regionalnej Meksyk odcinał się od Kuby, ale w 1975 r. zmienił stanowisko. Razem z Wenezuelą i innymi państwami działał na rzecz włączenia Kuby do struktur ogólnoamerykańskich; na rzecz pokojowego zakończenia wojny w Nikaragui; sympatyzował z ruchami lewicowymi w krajach Ameryki Środkowej; potępiał chilijskiego prezydenta Pinocheta; nie ukrywał, że zabiega o zmniejszenie wpływu USA i ZSRR na południe od Rio Grandę; sprzeciwił się w 1951 r. misji militarnej USA w Gwatemali; był jawnym krytykiem posunięć Waszyngtonu w tym kraju; popierał traktat z Tlatelolco, który był próbą wprowadzenia zakazu rozmieszczania wszelkiej broni jądrowej na subkontynencie; zajmował pryncypialne stanowisko w sprawie własności ropy, nawiązując w tej sprawie współpracę z innymi państwami naftowymi, w szczególności z Nigerią, i odmawiając wstąpienia do OPEC. Od mniej więcej połowy naszego stulecia gospodarka Meksyku zaczęła ulegać zasadniczym przeobrażeniom, do czego przyczyniły się uprzemysłowienie, urbanizacja, a wreszcie polityka zmierzająca do uniezależnienia własnego przemysłu od zagranicy, przy jednoczesnym zwiększeniu napływu stamtąd kredytów zapewniających szybki wzrost potencjału przemysłowego. Zatrudnienie w przemyśle przerosło zatrudnienie w rolnictwie. Rosły dochody osiągane z eksportu produktów naftowych, ale nie przekraczały one jednej trzeciej dochodów osiąganych z eksportu bawełny, kawy i cukru łącznie. Wartość eksportu od II wojny światowej wzrastała, dzięki czemu przez jakiś czas radzono sobie z bezprecedensowym przyrostem demograficznym. Towarzyszył temu proces przechodzenia od władzy wojskowej do cywilnej, nadal jednak była to władza jednopartyjna, sprawowana przez PRL W latach siedemdziesiątych postęp ten został jednak zagrożony. Było kilka powodów tego stanu: obcięcie wydatków na inwestycje, brak wykwalifikowanej siły roboczej, wyraźny spadek produkcji żywności, nadmierne zadłużenie zagraniczne, spadek wartości eksportu, wyraźnie niesprawiedliwy podział dochodu narodowego, co najdotkliwiej odczuwano na południu, zamieszkanym przez Indian, którzy nie czerpali żadnych korzyści z gospodarczego rozwoju kraju. Wskutek tego dziewięć dziesiątych bogactw znajdowało się w rękach pół miliona spośród 85 mln mieszkańców państwa. Te trudności były początkowo maskowane dochodami przemysłu naftowego. Około 1980 r. Meksyk wydobywał 2,5 mln baryłek dziennie, z czego połowa wysyłana była do USA. Meksyk oficjalnie przyznawał się do rezerw w wysokości 60 mln baryłek ropy. Wydaje się jednak, że w rzeczywistości zapasy te były trzy lub cztery razy większe. Dochody z tej gałęzi przemysłu skłoniły jednak rząd do różnych ekstrawaganckich wydatków, a gdy boom naftowy ustał, do nadmiernego zadłużania się za granicą. Masakra uczestników demonstracji, do jakiej doszło w Tlatelolco w 1968 r., w przededniu Olimpiady w Meksyku, ujawniła powszechne niezadowolenie i zaniepokojenie sytuacją gospodarczą kraju. Oczywista stała się konieczność dokonania szczegółowej analizy stanu gospodarki. Podjęte reformy 806 spowodowały w 1982 r. dewaluację waluty krajowej o 70 proc., nacjonalizację banków, zmniejszenie realnych dochodów ludności, cięcia w wydatkach na oświatę, opiekę zdrowotną i inne służby społeczne w celu dostosowania ich do aktualnej sytuacji finansowej państwa. Na prezydenta w 1982 r. wybrany został Miguel de la Madrid Hurtado, utalentowany polityk, ekonomista, absolwent Harvardu. Miał 47 lat, a obejmując urząd zastał tragiczną sytuację gospodarczą, upadające peso, rosnące bezrobocie, załamanie się wydatków na cele społeczne oraz korupcję, szczególnie dotkliwą w przemyśle naftowym. Prezydentowi udało się zawrzeć porozumienie z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, który zagwarantował Meksykowi kredyt w wysokości 3,4 mld dolarów i odłożenie spłat połowy zadłużenia, które sięgało już 96 mld dolarów. Realizacja porozumienia została uzależniona od warunków, których Meksyk nie był w stanie wypełnić. MFW gotów był już unieważnić porozumienie, kiedy wydarzyło się nieszczęście - w Meksyku nastąpiło katastrofalne trzęsienie ziemi. Część stolicy i prowincji legła w gruzach. Wszystkie inne problemy zeszły na dalszy plan. Mimo odłożenia spłat zadłużenia zagranicznego Meksyk potrzebował 6 mld dolarów na spłatę oprocentowań od zadłużenia i kredytów krótkoterminowych. Dochody z eksportu ropy i jej pochodnych nie były w stanie pokryć zapotrzebowania na spłaty. Zawarto nowe porozumienie z wierzycielami, które było częścią tzw. planu Brady'ego. Prezydenta de la Madrida zastąpił inny absolwent Harvardu Carlos Salinas de Gortari. Wygrał, ale był świadkiem, jak rządząca od ponad pół wieku jego partia PRI przegrała wybory na gubernatorów stanowych. PRI wyraźnie straciła popularność, ale Salinas j ą zyskał. Wprawdzie utrzymywał się wysoki wskaźnik bezrobocia, a na prywatyzacji korzystali najbogatsi, jednak inflacja spadła do poziomu poniżej 10 proc., zlikwidowano deficyt budżetowy, napływały dewizy, a przygotowywane porozumienie w sprawie Północnoamerykańskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu (Norm American Free Trade Area - NAFTA) otwierało przed Meksykanami perspektywę pracy za linią graniczną na Rio Grandę. Jednak Kongres USA i amerykańska opinia publiczna obawiały się dopuszczenia Meksyku do NAFTA. Prezydent Bush w trakcie kampanii wyborczej w 1992 r. przyhamował działania zmierzające do realizacji tego porozumienia. A od jego wprowadzenia w życie zależało w znacznym stopniu osiągnięcie meksykańskich celów gospodarczych, w tym sześcioprocentowego wzrostu dochodu narodowego. Kolejnemu prezydentowi Clintonowi udało się jednak doprowadzić do ratyfikacji porozumienia w Kongresie. Początkowo meksykański eksport do Stanów Zjednoczonych wzrastał znacznie szybciej od importu, ale korzyści te były nierówno rozłożone i w niewielkim stopniu dotyczyły małego biznesu. W 1994 r. dwa wydarzenia poważnie osłabiły rząd meksykański. W prowincji Chiapas doszło do otwartej rewolty, a kandydat PRI do fotela prezydenckiego Luis Donaldo Colosio został zamordowany. W Chiapas od lat dochodziło do zaburzeń. Powodem była nędza mieszkańców - bezrolnych chłopów i potomków niewolników, przeważnie Majów. Czuli 807 się oni opuszczeni, izolowani, na ogół nie znali hiszpańskiego, a załamanie się w 1989 r. cen kawy doprowadziło ich do skrajnej nędzy Popierali ich i sympatyzowali z mmi księża katoliccy, na których czele od 1960 r. stał biskup San Cnstobal - Samuel Ruiz W stanie zaczęły samorzutnie formować się grupy maoistowskich partyzantów, uważających, ze rozwiążą swe problemy w wojnie ludowej Powstała również Armia Wyzwolenia Narodowego im Emiliana Zapaty, na której czele stanął wicekomendant Marcos Wszystko to prowadziło do dezintegracji ugrupowań społecznych i politycznych Nie było jednolitego stanowiska w sprawie użycia siły, a Marcos starał się na ten temat nie wypowiadać W 1994 r. doszło do krótkotrwałych rozruchów Propozycje rządowe dotyczące rozładowania sytuacji zostały w Chiapas niemal powszechnie odrzucone jako niewystarczające i mało wiarygodne W tym tez czasie doszło do zabójstwa Colosia Kilka miesięcy później kandydat PRI zasiadł na fotelu prezydenckim, a partia uzyskała większość w parlamencie Zwycięstwo osiągnęła jednak niewielką przewagą głosów, co powodowało, ze demokracja meksykańska stawała pod znakiem zapytania Nowy prezydent Ernesto Zedillo Ponce de Leon, chociaż niżej ceniony od poprzednika, wydawał się dobrym kandydatem na ciężki okres Zwrócił się natychmiast do MFW i uzyskał obietnicę pomocy, co z kolei pozwoliło mu zapowiedzieć wzrost płac Dla zmniejszenia deficytu budżetowego zapowiedział również prywatyzację Obietnice te jednak nie były łatwe do spełnienia, szczególnie wobec żądań wysuwanych przez związki zawodowe Nie było także wielu wystarczająco zamożnych nabywców na prywatyzowane zakłady Trudności w handlu zagranicznym utrudniały próby zrównoważenia budżetu, a nieoczekiwana dewaluacja peso pod koniec 1994 r. spowodowała panikę Oprocentowania bankowe wzrosły do 40 proc W walce z dewaluacją wypuszczano bony dolarowe, zwane tesobonos, co jednak szybko doprowadziło do wyczerpania rezerw dolarowych państwa Stany Zjednoczone postanowiły pomoc w podtrzymywaniu peso i razem z MFW i z innymi bankami udzieliły gwarancji do wysokości 50 mld dolarów, z czego 20 mld gwarantował rząd USA Niemniej kryzys meksykański stawiał pod znakiem zapytania zdolność międzynarodowych instytucji finansowych do radzenia sobie z tego rodzaju kryzysami i chęć udzielania pomocy rządom krajów Ameryki Południowej, które swoją politykę gospodarczą opierały na zagranicznych pożyczkach i inwestycjach Załamanie się peso, choć dotyczyło tylko Meksyku i najwyżej stosunków Meksyk—USA, wstrząsnęło innymi krajami subkontynentu Ujawniało, z jak olbrzymimi trudnościami borykają się kraje tego regionu, aby osiągnąć tak bardzo pożądany wzrost gospodarczy, co było również warunkiem stabilności demokratycznych rządów Gdy zakończyła się II wojna światowa, Ameryka Środkowa (w tym takie kraje jak Meksyk) znajdowała się w trakcie przeobrażeń Kraje tego regionu wkraczały na forum międzynarodowe, zabiegały o rynki i same stawały się obiektem zainteresowania międzynarodowych korporacji Znajdowało to odbicie w ważnych dziedzinach życia, w formach własności ziemi, w układach politycznych, w 808 strukturze i pozycji ruchu zawodowego, którego elity rządowe starały się nie zauważać Były one podzielone na radykałów i liberałów, co wynikało z przesłanek klasowych, z innego postrzegania zasad moralnych, a wreszcie z odmiennego podejścia do problemu użycia siły Dekady zmagań, wstrząsów i nieudanych prób buntu spowodowały zmęczenie, dzięki czemu lata dziewięćdziesiąte stały się okresem politycznej stabilizacji Gwatemala Na południu Meksyk graniczy niemal wyłącznie z Gwatemalą Część tej granicy dzieli Meksyk od Brytyjskiego Hondurasu, od 1981 r. niepodległego Belize Gwatemala jest jedną z trzech republik tej części Ameryki Środkowej Dwie pozostałe to leząca na południe od mej Nikaragua oraz graniczący z nimi Honduras Przez ponad sto lat (1838-1944) w Gwatemali rządziło po kolei czterech wojskowych dyktatorów W 1944 r. armia była podzielona, a grupa młodych oficerów w wyborach prezydenckich poparła lewicowego kandydata Juana Jose Arewalo, który sprawował swój urząd do 1950 r. Rozbicie w armii trwało Rywalizowali między sobą majorzy - Francisco Xavier Arana i Jacobo Arbenz Guzman Pierwszy został w 1949 r. zamordowany, a drugi w 1950 r. wybrany na prezydenta Jego zwycięstwo było dla Waszyngtonu sygnałem alarmowym Nowy rząd uznany został (niesłusznie) za prokomumstyczny Obawiano się, ze zagraża Strefie Kanału Panamskiego Uznano, ze jest wrogo nastawiony do kapitalizmu, a w szczególności do amerykańskiego koncernu United Fruit Company (słusznie) Koncern ten był właścicielem jednej dziesiątej ziemi uprawnej w Gwatemali i miał olbrzymie wpływy polityczne Sprzeciwiał się m m przeprowadzeniu reformy rolnej 10 mln mieszkańców Gwatemali, z czego połowę stanowili Indianie, cierpiało skrajną nędzę, tym trudniejszą do zniesienia, ze garstce obywateli powodziło się znakomicie, a prawie cała gospodarka, ogromne obszary ziemi rolnej, koleje, stocznie i przedsiębiorstwa usługowe należały do zagranicznych koncernów i firm Prezydent Arbenz przyspieszył tempo reform Upaństwowił ziemię lezącą odłogiem i poparł strajki skierowane przeciwko zagranicznym koncernom Posunięcia te odczytano w Waszyngtonie jako kroki w kierunku wprowadzenia komunizmu Nie zwracano przy tym uwagi, ze antykomumsci mieli znaczną przewagę nad komunistami w rządzie Gwatemali, w parlamencie, w służbie cywilnej, a wreszcie ze antykomumstycznie nastawiona była armia, sprawująca rzeczywistą władzę w kraju W okresie kadencji Trumana Stany Zjednoczone prowadziły ukrytą wojnę ekonomiczną przeciwko Gwatemali, ale nie posunęły się dalej Eisenho-wer i Dulles okazali sięjednak skłonni do użycia siły Na X Ogólnoamerykańskiej Konferencji w Caracas w marcu 1954 r. Dulles usiłował doprowadzić do potępienia rządu Arbenza, ale ku swemu zaskoczeniu odkrył, ze żaden z krajów nie podziela interpretacji Waszyngtonu procesów zachodzących w Gwatemali Konferencja potępiła wszelkie próby przejęcia przez komunistów władzy w którymkolwiek z państw Ameryki, ale nie zgodziła się imiennie wskazać Gwatemali W 809 wyniku tego Dulles opuścił konferencję przed jej zakończeniem i podjął próbę porozumienia się z gwatemalskimi dysydentami, którzy przygotowywali się do wkroczenia do kraju od strony Hondurasu i Nikaragui Oba te kraje głośno skarżyły się na komunistyczne zagrożenie ze strony Gwatemali i otrzymywały dzięki temu dostawy brom i sprzętu wojskowego z USA Waszyngton podjął tez próby niedopuszczenia do tego, by Gwatemala otrzymywała dostawy brom z Europy W czerwcu doszło do inwazji na Gwatemalę Rząd tego kraju zwrócił się ze skargą do Rady Bezpieczeństwa ONZ, ale tu zaproponowano mu, by odwołał się do Organizacji Państw Amerykańskich Tę propozycję zawetował Związek Radziecki, ale tydzień potem prezydent Arbenz został zmuszony do rezygnacji Jego miejsce zajął dowódca wojsk inwazyjnych pułkownik Carlos Castillo Armas Pozostawał prezydentem do 1957 r, kiedy to zginął w zamachu Roczny wzrost gospodarczy z 8,5 proc spadł do 3 proc W okresie rządów Castillo w kraju panował stan wojenny Miejsce Castillo zajął generał Miguel Ydigoras Fuentes W wyborach w 1957 r. zajął drugie miejsce, ale nastąpił zamęt, w 1958 r. wybory powtórzono i tym razem Ydigoras uzyskał niewielką przewagę Wygrał tez ponownie w 1961 r. Doszło jednak do zatargu między mm a armią, której nie chciał się bezwzględnie podporządkować Armia zwróciła się przeciwko niemu, oskarżając go, ze najej utrzymanie przeznacza zbyt niskie kwoty W 1962 r. wybuchł przeciwko memu bunt, ale uratowały go jednostki sił powietrznych Wkrótce potem Ydigoras popełnił poważny błąd, zezwalając byłemu prezydentowi Arevalo na powrót do Gwatemali i na udział w kampanii wyborczej Ostatecznie w 1963 r. armia pod wodzą pułkownika Julia Cesara Mendeza Montenegro odsunęła Ydigorasa i zawiesiła konstytucję W kraju wybuchły zamieszki i nastąpił chaos Niespójna lewicowa koalicja usiłowała przejąć władzę, ale nie zdołała Interweniowały Stany Zjednoczone, popierając rząd utworzony przez wojskowych W latach siedemdziesiątych armia dzieliła władzę z partiami politycznymi, przy czym partie lewicowe zostały zdelegalizowane Wielu oficerów zajęło się biznesem i wzbogaciło, co wzbudziło zawiść u innych i powodowało oskarżenia o korupcję W wyborach w 1974 r. startowało trzech kandydatów, spośród których wygrał najmłodszy - pułkownik Ęfram Rios Montt, protestant Został jednak odsunięty przez starszych konkurentów Armia była podzielona na ekstremistów, którzy chcieli jedynie walczyć z partyzantką, i bardziej umiarkowaną mniejszość, która dostrzegała również nędzę, niesprawiedliwość i korupcję To rozbicie pogłębiało jedynie chaos, gwałty, korupcję i prowadziło do załamania gospodarczego Sytuacja stała się tak beznadziejna, ze w 1977 r. Carter wstrzymał pomoc USA. Wznowił ją w 1981 r. Reagan W wyniku wyborów w 1978 r. prezydentem Gwatemali został Romeo Lucas Garcia, prawicowy generał odznaczający się szczególną brutalnością, który potrafił niszczyć całe wsie, ale nie umiał rozprawić się z oddziałami partyzanckimi W 1982 r. został odsunięty od władzy przez Riosa Montta, który obiecał położyć kres wojnie domowej Obietnicy jednak nie wypełnił i rok później sam został odsunięty od władzy Prezydentem został z kolei generał Oscar 810 Mejis Yictores, który za swój główny cel uznał rozprawienie się z lewicą, a wydarzeniom rozgrywającym się poza Gwatemalą poświęcał niewiele uwagi W 1985 r. władza przeszła w zasadzie w cywilne ręce, co spowodowało, ze armia pozostawała praktycznie poza wszelką kontrolą Prezydent Yimcio Cerezo okazał się fi-gurantem ponoszącym odpowiedzialność za całkowity chaos gospodarczy Odszedł od wrogiej sandimstom polityki Waszyngtonu wobec Nikaragui i razem z prezydentami innych państw Ameryki Środkowej starał się doprowadzić do porozumienia między prezydentem Duarte z Salwadoru i prezydentem Ortegą z Nikaragui W wyborach w 1990 r. wystartowało kilku kandydatów reprezentujących całe spektrum postaw, od skrajnie prawicowych po umiarkowane centrum Ostatecznie wygrał Jorge Elias Sarrano, protestant, popierany przez klasy średnie i biznes Zwyciężył w drugiej turze, uzyskując mniej niż połowę głosów elektor-skich W 1993 r. doszło do próby sił między prezydentem a wspieranym przez armię wiceprezydentem Po kilku dniach zamieszek władzę objął nowy prezydent, cywil i znany rzecznik praw obywatelskich Ramiro de Leon Carpio Nie był jednak w stanie położyć kresu zaburzeniom i ekscesom wywoływanym przez zwykłych kryminalistów, urzędników i oficerów Wojna domowa tliła się i nie wygasała Jej ofiarą padło 4-5 tyś wsi i tysiące ludzi Co najmniej pół miliona pozostawało bez dachu nad głową Najostrzejsze ataki miały miejsce w latach 1980-1984 Ruch partyzancki zaczął więdnąć Część opina społecznej potępiała działania partyzantki, a część była zwolennikiem siłowego rozprawienia się z nią Rosły nadzieje na bardziej spokojne czasy Salwador. Na południe od Gwatemali, na wybrzeżu Pacyfiku, małe, niegdyś zamożne państewko szarpane było wstrząsami wewnętrznymi Dyktatura wojskowa generała Jose Mani Lemusa została w 1961 r. zastąpiona rządem umiarkowanym i centrystycznym z generałem Julio Ri verą na czele Rząd ten podjął program reform społecznych i gospodarczych, wprawdzie nie idących tak daleko, jak tego chciała lewica, ale odchodzących jednak zdecydowanie od ciasnego konserwatyzmu poprzedniej władzy Nadzieje na zmiany okazały się jednak iluzoryczne i w latach siedemdziesiątych doszło do zaciętej wojny domowej między rządem a lewicową partyzantką skupioną we Froncie Wyzwolenia Narodowego im Farabun-do Martiego (Frente Farabunto Marti para la Liberación Nacional - FMLN) Uroczystości zaprzysiężenia prezydenta Carlosa Humberta Rovero w 1977 r. zostały zbojkotowane przez kler na znak protestu przeciwko brutalności władzy i stosowaniu tortur W 1979 r. przewrót młodszych oficerów doprowadził do objęcia władzy przez nowy rząd, który zapowiadał przeprowadzenie reformy rolnej, nacjonalizację banków i koncernów Nie udało mu się jednak opanować terroryzmu skrajnej prawicy Sygnałem narastającej anarchii było zabójstwo arcybiskupa San Salwadoru Nastąpiła polaryzacja między skrajną prawicą i lewicą Waszyngton w obawie przed zwycięstwem lewicy poparł rząd jako mniejsze zło Usiłowano również przekonać Gwatemalę i Honduras, by w wypadku załamania się rządu w 811 Salwadorze zobowiązały się do interwencji zbrojnej Żaden z tych krajów nie był jednak skłonny do osłabiania swojej sytuacji wewnętrznej w wyniku interwencji wojskowej poza granicami własnego kraju Wybór Reagana na prezydenta w 1980 r. spowodował wzrost zainteresowania Waszyngtonu Salwadoremjako państwem, które można było wykorzystać do operacji obalenia rządu Nikaragui i wspierania każdego prawicowego rządu w Ameryce Środkowej FMLN określono w Waszyngtonie jako organizację terrorystyczną Wszystko świadczyło, ze w Salwadorze prawa człowieka były przestrzegane, a armia znajdowała się pod kontrolą rządu Jednak mimo pomocy USA prezydent Duarte nie był w stanie rozbić Frontu Nie mógł również zerwać ze skrajną prawicą, która w wyborach w 1982 r. uzyskała więcej miejsc w parlamencie mz bardziej umiarkowana partia prezydenta Prezydentem został Robert d'Aubuisson, ale w wyniku nacisków Waszyngtonu nie objął on stanowiska, lecz ustąpił miejsca bardziej popularnemu i szanowanemu, a zarazem neutralnemu Alvaro Manganie W wyborach, jakie odbyły się dwa lata później, zwyciężył Duarte Sukcesom partyzantki towarzyszyło zwiększanie pomocy USA dla rządu w postaci gotówki, dostaw broni i helikopterów O ile Duarte był zwolennikiem pertraktacji i reform, o tyle utworzone przez armię prawicowe szwadrony śmierci kontynuowały wojnę domową w jej najgorszej postaci W 1985 r. Duarte umocnił swoją pozycję wobec prawicowych ekstremistów, uzyskując w ten sposób pole manewru na rzecz pokoju z lewicą Oczywiście warunkiem każdego porozumienia było zaakceptowanie go przez armię W praktyce jednak Duarte pozostawał pod naciskiem skrajnej prawicy i lewicy, a w kraju trwała wojna domowa, która w ciągu dwunastu lat pochłonęła co najmniej 50 tyś ofiar Ruch partyzancki nadal miał jedynie ograniczone poparcie społeczne Oddziały partyzantów liczyły kilka tysięcy osób, a miały przed sobą pięćdziesięciotysięczną armię, która każdego dnia otrzymywała od USA pomoc wartości miliona dolarów Lewica była podzielona w sprawie negocjacji z Duarte Nikt nie kontrolował natomiast prawicowej ekstremy, ajej szwadrony śmierci dokonywały ustawicznych egzekucji i zabójstw Podjęte w 1986 r. próby zawieszenia brom nie dały rezultatów Wybory w 1989 r. wygrał Narodowy Związek Odnowy (Ahanza Renovadone Nacional - ARENA), a prezydentem został Alfredo Cnstiam W 1991 r. partia ta utraciła jednak większość w parlamencie Pomoc USA wzrastała, ale nie przynosiła stabilizacji i nie umacniała demokracji W latach 1991-1992, dzięki staraniom ONZ, osiągnięto porozumienie w sprawie zawieszenia brom, neutralności sił zbrojnych, utworzenia nowych jednostek policyjnych i wcielania oddziałów partyzanckich do regularnej armii Pod nadzorem ONZ nastąpiła demobilizacja FMLN Wybory w 1994 r. wygrała przekonująco ARENA Nikaragua Kraj ten spowodował ogromne zamieszanie w Ameryce Środkowej, do czego doprowadził w 1979 r. upadek dynastii Somozów, która rządziła tu od prawie 50 lat Ostatni z dyktatorów Anastasio Somoza Debayle zraził sobie 812 wszystkich niesłychaną brutalnością i korupcją Zbrojny opór zaczął się w 1961 r, kiedy to powstał ruch partyzancki - Front Wyzwolenia Narodowego im Sandmo (Frente Sandimsta de Liberación Nacional - FSLN) Pułkownik Augusto Cesar Sandmo, organizator ruchu oporu, zginął w 1934 r. Sandmiści przez lata nie mieli poparcia społecznego, a sympatii przysporzył im dopiero brutalny i skorumpowany Anastasio Somoza Wobec niezdecydowania Stanów Zjednoczonych sandmiści umocnili swoje pozycje i w 1979 r. Somoza został zmuszony do ucieczki z kraju Koalicja przeciwników dyktatury rozpadła się niemal natychmiast po zwycięstwie Nie odbyły się obiecywane wybory i nie wprowadzono systemu wielopartyjnego Kościół katolicki wycofał swoje poparcie Reagan poparł ruch contras, występujący zbrojnie przeciwko nowemu rządowi Prezydent USA jego członków uważał za bojowników o wolność, podczas gdy byli to przeważnie prawicowi ekstremiści wsparci przez najemników i zwykłych bandytów, których w żadnym wypadku nie można było uznać za demokratów Główne bazy contras znajdowały się w Hondurasie, gdzie założono również bazy zaopatrzeniowe USA Rządu Nikaragui nie udało się jednak obalić Ataki stały się natomiast dla mego argumentem na rzecz zaostrzenia polityki wewnętrznej i dalszego odkładania wyborów Niechęć Waszyngtonu do rządu sandimstów pogłębiał fakt, ze korzystał on z militarnej pomocy Kuby Waszyngton w swojej propagandzie wyolbrzymiał natomiast powiązania Nikaragui z ZSRR Stosunek USA do sandimstów stał się jednym z elementów zimnej wojny Administracja Reagana przywiązywała ogromną wagę do procesów zachodzących w Ameryce Środkowej, uznając, ze w tym rejonie toczy się zacięte współzawodnictwo między supermocarstwami Na Nikaraguę patrzono jako na potencjalnego satelitę ZSRR, niebezpieczniejszego od Kuby, gdyż lezącego na kontynencie Dlatego z łatwością przekonano Reagana, ze należy koniecznie zdławić partyzantkę w Salwadorze i wszelkie ruchy lewicowe w tym rejonie, a przede wszystkim obalić rząd sandimstów w Nikaragui Podjęto więc działania militarne - zarówno jawne, jak i tajne - ale celu nie osiągnięto Stany Zjednoczone organizowały więc, szkoliły i opłacały antysandimstowskie siły w Hondurasie i w Kostaryce, w 1983 r. marynarka USA prowadziła demonstracyjne manewry u wybrzeży Nikaragui, a rok potem zaminowano porty tego kraju, zarówno od strony Atlantyku, jak i Pacyfiku Było to posunięcie jawnie sprzeczne z prawami międzynarodowymi i zostało potępione przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, choć rezolucję w tej sprawie Waszyngton zawetował Dalsze podobne akcje zostały zablokowane przez Kongres, który nie przyznał sum, jakich domagał się Biały Dom na utrzymanie contras W 1983 r. cztery kraje Meksyk, Wenezuela, Kolumbia i Panama, utworzyły tzw. Grupę Contadora Jej celem było umocnienie pokoju w rejonie przez uznanie i umocnienie istniejących rządów, poszanowanie zasady samostanowienia, ograniczenie zbrojeń Poczynania te jednak nie miały poparcia Waszyngtonu, który nie był w stanie pogodzić się z umacnianiem władzy sandimstów Pod naciskiem USA Honduras, Gwatemala i Salwador odmówiły udziału w posiedzeniu Grupy, 813 które miało się odbyć w 1985 r. W 1986 r. Grupa uchwaliła jednak w wenezuelskiej miejscowości Carabellada dokument zawierający szczegółowy plan i program rozmów rządów państw Ameryki Środkowej Reagan sprzeciwił się temu programowi, twierdząc, ze pokój musi zostać osiągnięty w drodze rozmów między sandimstami a contras, przy czym ci pierwsi muszą zacząć od przeprowadzenia reform politycznych w Nikaragui Oczywiste było, ze Reagan uznawał sprawę odsunięcia sandimstów od rządów za ważniejszą od pokoju, podczas gdy Grupa Contadora dążyła do pokoju, przy pozostawieniu sandimstów u władzy Jej program Waszyngton uznał za niebezpieczny zarówno dla Ameryki Środkowej, jak i dla Stanów Zjednoczonych Reagan powstrzymał sięjednak od otwartej interwencji militarnej, a poparcie dla contras urwało się w wyniku afery w 1986 r, w okresie kampanii wyborczej do Kongresu Dotyczyła ona dostaw brom dla Iranu Stany Zjednoczone utrzymywały prawie dwudziestotysięczną armię contras w Hondurasie, którajednak, mimo doskonałego wyposażenia, nie odniosła żadnych liczących się sukcesów w Nikaragui Honduras, wynagradzany przez Stany Zjednoczone za swoje usługi, nie miał poparcia innych krajów regionu, co ujawniło się szczególnie wyraźnie, kiedy doszło do konfliktu między mm a Kostaryką Kostaryka Po prawie stuletnim okresie zaburzeń kraj ten wkroczył w okres wewnętrznego spokoju Zrezygnowano z utrzymywania własnych sił zbrojnych, by mieć fundusze na rozwiązywanie problemów społecznych Kraj był jednak ubogi i zależny od Waszyngtonu, a po 1979 r. zgodzono się na wypełnienie życzeń USA i przystąpienie do działań mających na celu likwidację komunizmu w regionie Sytuacja jednak uległa zmianie, gdy w 1986 r. prezydentem został Oscar Anas Wystąpił on z planem, pod którym podpisało się pięciu prezydentów państw regionu, w tym prezydent Nikaragui W planie proponowano, by w lutym 1990 r. w Nikaragui odbyły się wybory ogólnokrajowe i lokalne, a do tego czasu rząd miał znieść cenzurę i zezwolić na działanie rożnych partii politycznych Plan nie przypadł Waszyngtonowi do gustu Nikaragua zwolniła więźniów politycznych, zgodziła się na wydawanie prasy opozycyjnej i cofnęła zakaz działania partii politycznych Wprawdzie krytykowano sandimstów, ze zrobili zbyt mało, niemniej plan Anasa był zapowiedzią zmian, co zmusiło następcę Reagana Geor-ge'a Busha do odejścia od dotychczasowej polityki W 1989 r. prezydenci, którzy podpisali się pod planem Anasa, zaczęli się domagać położenia kresu działalności contras W 1990 r. w Nikaragui odbyły się pierwsze od 1984 r. wolne wybory Wtedy zwyciężyli sandimsci, tym razem przegrali Byli największą partią, ale pokonała ich koalicja, na której czele stała pani Yioleta Chamorro, wdowa po zamordowanym naczelnym redaktorze „La Prensa" Wprawdzie ataki wspieranych przez Waszyngton contras zakończyły się niepowodzeniem, ale sankcje USA doprowadziły gospodarkę mkaraguanską do upadku i społeczeństwo pragnęło rządu, który 814 mógłby doprowadzić do zniesienia sankcji i zapewnienia ludziom przyzwoitego poziomu życia Osiągnięcia sandmistów w takich dziedzinach jak opieka zdrowotna czy oświata nikły w cieniu niekompetencji gospodarczej, korupcji i żałoby po tysiącach ludzi, którzy zginęli w wojnie domowej Chociaż połowa ziemi uprawnej i jedna trzecia zakładów przemysłowych pozostawały w rękach prywatnych, rząd upaństwowił banki, przejął kontrolę nad płacami, cenami i importem, co przyniosło katastrofalne skutki Pomoc zagraniczna, płynąca głównie z ZSRR i NRD, choć licząca się, została zmarnowana Wartość płac spadała katastrofalnie, produkcji przemysłowej zmniejszała się każdego roku o jedną piątą, a produkcji na głowę mieszkańca spadła do 300 dolarów rocznie, co było najniższym wskaźnikiem dla całego regionu Pani Chamorro utworzyła rząd, w którym zasiedli również niektórzy sandimści, ale nikt z przywódców contras Starcia między oddziałami sandmistów a contras stały się nagminne, towarzyszył temu gwałtowny wzrost cen i bezrobocia W tym samym czasie z Białego Domu odszedł Reagan, co przyczyniło się również do zakończenia wojny Zmiany dokonywane w ZSRR przez Gorbaczowa doprowadziły także do zakończenia konfrontacji supermocarstw, co sprawiało, ze stanowisko USA wobec ruchów lewicowych w Ameryce Środkowej stawało się bardziej umiarkowane Na komunizm zaczęto patrzeć jako na mniejsze niebezpieczeństwo mz narkotyki W latach dziewięćdziesiątych rządy państw Ameryki Środkowej zaczęły coraz większą wagę przywiązywać do międzynarodowej współpracy gospodarczej W całym regionie wyczuwało się wyraźnie atmosferę umacniającego się pokoju Panama Tu rekord długości pełnienia urzędu prezydenckiego pobił Arnulfo Anas Madnd, którego wybierano trzykrotnie, w 1941 r, 1951 r. i w 1968 r. Prezydentem po jego trzeciej kadencji został pułkownik Omar Tornjos Herrera, cieszący się poparciem armii Uzyskał również poparcie zagranicznych banków, co prowadziło do boomu gospodarczego i ekspansji zagranicznego handlu korzystającego z wolnocłowego portu w Panamie W 1977 r. prezydent wynegocjował ze Stanami Zjednoczonymi porozumienie, na którego mocy Waszyngton zobowiązywał się do przekazania w 1999 r. Kanału Panamskiego, pod warunkiem ze Panama pozostanie państwem neutralnym, a Stany Zjednoczone otrzymają gwarancję, ze będą miały prawo do obrony tej neutralności Wojska USA mają zostać wycofane z Panamy w roku 2000 Kanał Panamski miał coraz mniejsze znaczenie strategiczne dla Stanów Zjednoczonych, ale pozostawał niezwykle ważny dla Panamy i jej gospodarki W 1981 r, kiedy Tornios przestał pełnie urząd prezydenta, ale pozostawał jeszcze dowódcą armii, zginął w katastrofie samochodowej W 1982 r. doszło do przewrotu wojskowego, a władza znalazła się w rękach generała Manuela Nonegi Morena Przypuszczano, ze to on zostanie prezydentem, ale w wyborach w 1984 r. wybrano ponownie Anasa Wspierany jednak przez CIANonega, uznawany w Stanach Zjednoczonych za obrońcę demokracji, pozo- 815 stał szefem sił zbrojnych Panamy i pomagając USA w dozbrajamu contras dorabiał się na nadzorowaniu drogi przerzutu narkotyków z Kolumbii do USA Twierdzi się, ze jego dochód z tego źródła sięgał 100 mln dolarów rocznie Kiedy ta działalność stała się nazbyt jawna, Waszyngton wycofał poparcie dla generała i publicznie oskarżył go o handel narkotykami, morderstwa i defraudacje W 1988 r. USA domagały się od prezydenta Enca Delvallego, by odebrał Nonedze dowództwo armii, tymczasem jednak to Nonega usunął Delvallego ze stanowiska W następnym roku nie dopuścił do przeprowadzenia wyborów, które prawdopodobnie wygrałby Guillermo Endara Gahmany Waszyngton podjął próbę przekupienia Noriegi i namówienia go, by opuścił Panamę i osiedlił się w Hiszpanii Ten jednak odmówił W tej sytuacji prezydent Bush podjął decyzję o interwencji w Panamie Operacja została przeprowadzona i w zależności od punktu widzenia może być oceniana jako upokarzająca groteska lub jako sukces Nonega został aresztowany i przewieziony do Stanów Zjednoczonych, gdzie stanął przed sądem Prezydenturę objął Endara, ale w 1994 r. przegrał wybory z politycznym zwolennikiem Noriegi 28. KUBA i KARAIBY Kuba - największa wyspa Antyli - znajduje się najbliżej kontynentu Ameryki Północnej i Środkowej Od połowy XIX stulecia Kuba pozostawała w centrum zainteresowania Stanów Zjednoczonych Jej wyzwolenie spod dominacji hiszpańskiej pod koniec XIX stulecia oznaczało jedynie zmianę podporządkowania W 1933 r. zakończył się okres prezydentury Gerarda Machado, wspieranego przez Stany Zjednoczone Prezydentem został Manuel de Cespedes, którego jednak obalono w wyniku rewolty wojskowych W ich gronie znajdował się Fulgencio Batista W latach 1940-1944 był on prezydentem, ale w 1952 r. został dyktatorem i wprowadził rządy terroru 26 lipca 1953 r. nieudaną próbę przewrotu podjął Fidel Castro, za co odsiedział osiemnaście miesięcy w więzieniu Wyjechał potem do Meksyku, gdzie przygotowywał kolejny przewrót Próbę taką podjął w grudniu 1956 r. i ponownie przegrał Razem z grupką zwolenników ukrył się w rejonie Sierra Maestra i przez dwa lata zbierał siły W marcu 1958 r. rebehantów zaatakowały wojska Batisty, ale atak się nie powiódł W wyniku kontrofensywy oddziałów Castro w styczniu 1959 r. rząd Batisty upadł Dopiero po roku wyszło niezbicie na jaw, ze rewolucja Castro zdecydowanie się różniła od innych rewolt latynoamerykańskich Nowy rząd z zapałem wziął się za reformy, nie był przez nikogo kontrolowany i działał energicznie Castro zawarł porozumienie z komunistami i stał się sojusznikiem ZSRR To zadecydowało, ze Stany Zjednoczone zaangażowały się po stronie kontrrewolucji W następnym roku, w trakcie kryzysu kubańskiego, zdecydowały się na konfrontację z ZSRR Początkowo Castro nie objął żadnego stanowiska Prezydentem mianowano Manuela Urrutię Lleo, który kilka miesięcy potem zrezygnował Zastąpił go Osval-do Dorticós Torrado Premierem został Jose Miro Cardona, ale ten również złożył rezygnację Zastąpił go Fidel Castro Przed dojściem do władzy Castro złożył wiele oświadczeń, w których prezentował siebie jako zwolennika polityki umiarkowanej O wiele bardziej zdecydowanym reformatorem był jego czołowy współpracownik, argentyński marksista Er-nesto „Che" Guevara Po objęciu władzy Castro nie zwracał uwagi na konstytucję i nie próbował organizować wyborów Wziął się za reformowanie kraju Kuba była państwem względnego dostatku Jej główną słabością było uzależnienie 817 gospodarki od eksportu cukru, a tym samym od Stanów Zjednoczonych Castro i Guevara działali szybko, zdecydowanie i starali się zerwać z dominacją Waszyngtonu Jednocześnie Castro starał się szerzyć idee rewolucyjne w innych krajach Ameryki Środkowej w Dominikanie, na Haiti, w Nikaragui, Panamie i Wenezueli Castro usiłował zdobyć za granicą kredyty i znaleźć tam kontrahentów w celu zastąpienia wpływów Waszyngtonu W lutym 1960 r. Hawanę odwiedził Mikojan i Kuba zawarła kontrakt handlowy z ZSRR, na którego podstawie zaczęła kupować rosyjską ropę W maju tego roku nawiązano stosunki dyplomatyczne z ZSRR, a w czerwcu Kuba zaczęła kupować tam broń Castro zaczął kwestionować prawo USA do bazy w Guantanamo Ponieważ amerykańskie i brytyjskie rafinerie na Kubie odmawiały przerobu rosyjskiej ropy, Castro znacjonahzował je Administracja Eisenhovera podchodziła do tych poczynań ostrożnie Miała nadzieję, ze mnę kraje regionu wywrą na Kubę odpowiedni nacisk Ministrowie spraw zagranicznych państw subkontynentu zebrani w sierpniu tego roku na konferencji w San Jose potępili ingerencję Rosji i Chin w sprawy latynoamerykańskie, ale imiennie Kuby nie krytykowali Waszyngton zdecydował się więc samodzielnie na działanie Wstrzymano import cukru kubańskiego, a kiedy Castro znacjonahzował amerykańską własność, ogłoszono pełny handlowy bojkot wyspy, w styczniu 1961 r. zerwano zaś z mą stosunki dyplomatyczne Od początku lat sześćdziesiątych Stany Zjednoczone wspomagały i zachęcały do działania dwa ośrodki kubańskich uchodźców na Florydzie, gdzie powstał komitet polityczny emigrantów z Kuby, który w sprzyjającej sytuacji mógłby się przeobrazić w przyszły rząd, i w Gwatemali, gdzie przygotowywano do walki partyzanckiej niewielkie oddziały Kubanczyków Wszystko to odbywało się pod nadzorem i patronatem CIA Początkowo nie było mowy o udziale militarnym Stanów Zjednoczonych w jakichkolwiek działaniach na wyspie Z czasem jednak opracowano plany inwazji wspieranej z powietrza przez siły USA Kiedy po wygraniu wyborów Kennedy dowiedział się o przygotowywanej operacji, miał wiele wątpliwości, ale do połowy kwietnia 1961 r. nie wyrażał ich publicznie i nie wstrzymywał przygotowań Operację popierali szefowie sztabów sił zbrojnych USA i najbliżsi doradcy prezydenta, z wyjątkiem sekretarza stanu Deana Ruska Kennedy potwierdził zakaz bezpośredniego udziału sił zbrojnych USA w inwazji, ale odrzucił tez propozycje senatora Wilhama Fulbnghta i kilku cywilnych doradców, którzy odradzali wszelkie działania militarne, a preferowali naciski polityczne i gospodarcze na Castro Byli więc przeciwni wszelkim poczynaniom niezgodnym z kartą OPA, uważając, ze takie działania umocnią wizerunek USA jako kraju impenalistycznego Inwazja zakończyła się całkowitą klęską Siły inwazyjne, które wyruszyły z Nikaragui, składające się z 1400 osób, głównie słabo przeszkolonych cywilów, wsparte przez bombowce B-26, wylądowały w Zatoce Świń, by stwierdzić, ze Waszyngton, wbrew zapewnieniom CIA, nie ma zamiaru ich wspierać, a na samej Kubie powstanie nie wybuchło Przeciwdziałanie władz kubańskich było natomiast szybsze i skuteczniejsze niż oczekiwano i cała operacja została zduszona w 819 ciągu 48 godzin Przy tej okazji Castro dokonał masowych aresztowań, rozbijając opozycję Równocześnie wzrósł jego prestiż na forum międzynarodowym W innych dziedzinach pozycja Castro nie była jednak najlepsza W 1962 r. na wyspie rozpoczął się ostry kryzys gospodarczy Chłopi w praktyce strajkowali, panowało powszechne rozczarowanie, niezadowolenie, bieda, a produkty żywnościowe były racjonowane W końcu 1961 r. Castro ogłosił, ze jest marksistą Do tej pory Komunistyczna Partia Kuby nie miała nic wspólnego z ruchem Fidela Castro „16 Lipca" Przed zwycięstwem Castro w 1959 r. i w jego ruchu, i w Komunistycznej Partii Kuby byli zwolennicy wzajemnego zbliżenia i współpracy Integracja nastąpiła jednak dopiero w 1961 r. W konsekwencji Kuba stała się częścią świata komunistycznego Sam Castro nie został jednak ortodoksyjnym komunistą i nie podporządkował się aparatowi partii Pozostawał niezależny jak Mao czy Tito, kierował rządem i ruchem, który nie był w pełni komunistyczny Przywódcy Komunistycznej Partii Kuby objęli różne ważne stanowiska, ale najważniejszy z nich - Anibal Escalante - został zdymisjonowany i uciekł do Czechosłowacji Popieranie Castro stało się teraz dla Moskwy ciężarem Szczególnym obciążeniem była pomoc gospodarcza Utrzymywanie Castro, wobec niechęci do niego Waszyngtonu, było polityką kosztowną i ryzykowną, ale również obiecującą ZSRR uzyskiwał przyczółek w Ameryce Łacińskiej i bazy odległe od Stanów Zjednoczonych zaledwie o 160 kilometrów Ze źródeł kubańskich i chińskich wiemy, ze wysłanie na Kubę radzieckich rakiet l odrzutowców było pomysłem Chruszczo-wa Broń ta została wykryta przez Amerykanów w październiku 1962 r. Niezależnie od tego, kto był inicjatorem, pozostało faktem, ze w wyniku taktyki Chrusz-czowa wyspa stała się uzbrojoną bazą zagrażającą Stanom Zjednoczonym Jeśli Castro myślał o uzbrojeniu Kuby na wypadek kolejnego ataku ze strony USA, to Chruszczow wysłał na wyspę bron o całkiem odmiennym przeznaczeniu W wyniku tego konferencja OPA upoważniła Stany Zjednoczone do rozmieszczenia odpowiednich sił, które mogłyby się przeciwstawić nadpływającym okrętom radzieckim Wiele krajów latynoskich poparło ogłoszoną przez USA blokadę Kuby Ostatecznie Kuba została odsunięta na bok, kiedy Kennedy i Chruszczow podjęli dialog mający na celu rozwiązanie kryzysu Gdy Castro w kwietniu 1963 r. złożył wizytę w Moskwie, spotkał się z godnym przyjęciem i otrzymał zapewnienie pomocy i wsparcia Kryzys rakietowy z 1962 r. zarysował niebezpieczeństwo wiszące nad głową Castro Związek Radziecki mógł przegrać w konfrontacji z USA, a tym samym Waszyngton miałby wolną rękę wobec rządu kubańskiego, który jak żaden inny na przestrzeni dwóch stuleci podjął próbę zmiany układu sił w obu Amerykach Czas wykazał jednak, ze triumf Kennedy'ego nad Chruszczowem nie mógł być tak interpretowany Castro czuł się pewnie i pod koniec 1963 r. brał udział w działaniach skierowanych przeciwko rządowi Wenezueli Odegrał pewną rolę w rozruchach społecznych w Peru w 1965 r. Równocześnie pozostawał pod opieką jednego z supermocarstw 820 Rosjanie zostali fizycznie usunięci z Karaibów, ale utrzymali pozycje, protektora Kuby i niepożądanego inspiratora odmiennego systemu politycznego Okazało się, ze doktryna Monroe ma swoje granice Nie dopuszczono do powstania obcych baz na kontynencie amerykańskim, ale nie mógł być on nadal niedostępny dla różnych idei i koncepcji politycznych Waszyngton od pewnego czasu stale przestrzegał przed niebezpieczeństwem międzynarodowego komunizmu w Ameryce Południowej, ale to ideologiczne podejście mijało się z realiami polityki światowej - podobnie jak na Bliskim Wschodzie, w Azji i Afryce, gdzie wielkie mocarstwa umacniały swoje wpływy, w czym nic nie mogło im przeszkodzić W pierwszych powojennych dekadach zakładano, ze zasadom tej globalnej rozgrywki nie podlegaj ą jedynie dwa rejony żyjąca w cieniu Stanów Zjednoczonych Ameryka Łacińska i kontrolowane przez ZSRR kraje satelickie Moskwy Kryzys kubański wykazał, ze takie założenie nie w pełni odpowiadało prawdzie Chruszczow najwyraźniej doszedł do przekonania, ze czas już zakwestionować to, czego do tej pory nikt kwestionować się nie ważył Pokazał, ze dysponuje instynktem polityka Wykazał jednak przy tym więcej entuzjazmu mz ostrożności - to zadecydowało o jego porażce Charakterystyczne, ze Waszyngton ograniczony wymogami demokracji nie podjął podobnej polityki wobec Europy Wschodniej, unikając tym samym porażek Najwazmejsząjednak lekcją wynikającą z kryzysu kubańskiego było to, ze nie istnieje żadna strefa ochronna otaczająca wielkie mocarstwa, gdzie nikt nie odważyłby się wkroczyć Łączyło się to z niebezpieczeństwem, ale nie było czymś nie do pomyślenia Dla samej Kuby było to gorzkie doświadczenie Do 1933 r. znajdowała się w strefie wpływów USA jako terytorium połkolomalne, które nie prowadziło niezależnej polityki zagranicznej i nie mogło mieć u siebie obcych baz wojskowych Castro sytuację tę zmienił diametralnie, przekształcając Kubę w sojusznika Moskwy i zgadzając się na budowę radzieckich baz Liczył, ze jest to zgodne z interesami Kuby, ale się przeliczył Postępowanie ZSRR udowodniło bowiem, ze w kalkulacjach Moskwy interesy Kuby odgrywały niewielką rolę Moskwa miała własne interesy i cele na półkuli zachodniej Jeśli rzucała wyzwanie doktrynie Monroe, nie robiła tego z mysią o Kubie Rosła tymczasem zależność Castro od ZSRR, na co nakładała się inflacja i recesja drugiej połowy lat siedemdziesiątych W pierwszej połowie tej dekady gospodarka kubańska wykazywała wzrost wyrażający się wskaźnikiem 10 proc rocznie W drugiej połowie spadł on do 4 proc Zaczęło brakować żywności i materiałów pędnych Ceny szybko rosły Nadmierna kontrola całej gospodarki pogarszała kryzys Sytuację skomplikował straszliwy cyklon, który nawiedził Kubę w 1979 r, niszcząc plantacje trzciny cukrowej i tytoniu Wprowadzona przez Waszyngton blokada gospodarcza stawała się coraz dotkliwsza Sytuacja pogorszyła się, kiedy w 1989 r. Gorbaczow przerwał pomoc gospodarczą Rosji dla wyspy, a handel z krajami Europy Wschodniej urwał się Zaczęło brakować paliw płynnych, nie wypłacano pensji, wzrastała liczba emigrantów Liczba mieszkańców Kuby za rządów Castro zmniejszyła się o 15 proc Wreszcie Gorbaczow wycofał 821 z wyspy 11 tyś radzieckich żołnierzy, podczas gdy amerykański kontyngent pozostawał w Guantanamo Nie doszło jednak do rozruchów Castro znalazł nawet sposób wykorzystywania dla własnych celów nędzy, w jakiej znalazło się społeczeństwo Zezwolił, a nawet ułatwił masowy exodus do Stanów Zjednoczonych Kiedy Chnton obejmował urząd prezydencki, Stany Zjednoczone z otwartymi ramionami witały jeszcze uciekinierów z Kuby Kiedy w kierunku USA ruszyła fala 50 tyś. uchodźców, Waszyngton musiał zmienić politykę Kubańczyków zatrzymywano i odwożono do Guantanamo, gdzie znajdowało sięjuz 14 tyś uciekinierów z Haiti W tej trudnej sytuacji Chnton musiał podjąć rozmowy z rządem Castro, którego jedynym celem było doprowadzenie do zniesienia amerykańskich sankcji gospodarczych Castro był wodzem rewolucji, która nie osiągnęła wytyczonego celu, gdyż została złapana za gardło przez Stany Zjednoczone Głębsza analiza prowadzi jednak do wniosku, ze Castro nie powiodło się, gdyż jego rewolucja zdławiła optymizm społeczny, szerząc pesymizm, jeśli nie rezygnację Przed Castro Kuba była krajem względnie zamożnym, choć źle rządzonym Władzę sprawowała nieliczna, skorumpowana elita, korzystająca z bogactw kraju Rewolucja Castro dokończyła niejako rewolucję przeciwko władzy Hiszpanów Zrodziła wiele nadziei Jednak jej dogmatyzm zniszczył bazę gospodarczą kraju Rewolucja nie spełniła oczekiwań narodu i tym samym załamała się ZSRR do 1989 r. popierał nie rewolucję, lecz bankruta Niemniej w 1993 r. Castro został ponownie wybrany na prezydenta na następnych pięć lat Poza Kubą i sąsiednią wyspą Hispamolą, na której znajdowały się państwa Haiti i Dominikana, pozostałe wyspy Karaibów do końca II wojny światowej pozostawały przede wszystkim brytyjskimi koloniami Dekolomzacja nastąpiła głównie w pierwszej dekadzie powojennej Planowano utworzenie federacji byłych brytyjskich kolonu na Karaibach (Federacji Indu Zachodnich) Powołano ją w 1958 r, ale już w 1961 r. doszło do kryzysu Istnieje rozbieżność zdań co do powodów tego zjawiska Jedni uważają, ze opóźnienia w utworzeniu federacji zaraz po II wojnie światowej spowodowały, ze na poszczególnych wyspach zrodziła się niechęć wobec sąsiadów Utworzenie federacji opóźniał rząd brytyjski, który kolejnych przywódców uważał za lewicowców, co nie w pełni odpowiadało prawdzie Inni twierdzą, ze w rzeczywistości nie było społecznego zainteresowania federacją, a dążyli do mej jedynie politycy i przywódcy związkowi, uważając, ze stanie się podstawą ich siły i pozycji Ta ocena oddaje stanowisko mieszkańców Karaibów, którzy mają poczucie przynależności do określonej wyspy, ale nie są związani z całym archipelagiem Nim federacja zdążyła się uformować, nim powstała wspólna gospodarka, na Jamajce ogłoszono referendum w sprawie przynależności do mej Koncepcja federacyjna przegrała Jamajka w styczniu 1962 r. wystąpiła więc z federacji W jej 822 ślady poszły wyspy Trynidad i Tobago Oba kraje stały się członkami Common-wealthu i OPA Podobnie postąpił w 1966 r. Barbados Państwa na mniejszych wyspach stały się również członkami Comonwealthu, przekazując rządowi brytyjskiemu prawo współdecydowania o ich polityce zagranicznej i obronnej Było ich sześć. Antigua i Barbuda wybrały pełną niepodległość i w 1981 r. wstąpiły do ONZ, Grenada, która w 1983 r. uzyskała światowy rozgłos, Dominika, St Lucia, St. Kitts-Nevis-Anguilla Ta ostatnia zbuntowała się jednak przeciwko rządowi, który zainstalował się na St Kitts W efekcie Anguilla w 1980 r. stała się odrębnym państwem, za którego obronę i politykę zagraniczną odpowiedzialny był rząd Wielkiej Brytanii Grenada, Dominika, St Lucia i St Yincent utworzyły zgromadzenie regionalne o charakterze federacji - tzw Wyspy Zawietrzne Status kolonu brytyjskich zachowały Montserrat, Brytyjskie Wyspy Dziewicze, Turks, Caicos i Kajmany Niektóre z nich stały się azylami dla bankierów unikających płacenia podatków w swoich krajach oraz pośredniczyły w handlu narkotykami Na kontynencie leżał Honduras Brytyjski, który w 1973 r. zmienił nazwę na Behze i zmierzał do niepodległości, sprzeciwiając się pretensjom Gwatemali do jego całego terytorium Kraj ten uzyskał niepodległość w 1981 r. i stał się członkiem Com-monwealthu. Do 1991 r. stacjonował tam niewielki garnizon brytyjski, który został wycofany, kiedy Gwatemala zrzekła się pretensji terytorialnych do Behze W 1968 r. utworzono Karaibską Strefę Wolnego Handlu (Cambean Free Tra-de Area - CARIFTA) W 1973 r. cztery państwa Trynidad i Tobago, Gujana, Jamajka i Barbados, utworzyły Karaibski Wspólny Rynek (Carnbean Common Market - CCM) Szczególne znaczenie miał fakt, ze członkiem tej regionalnej organizacji stała się Jamajka, która storpedowała ideę federacji z 1958 r Jamajka była największą z brytyjskich kolonu na Karaibach W 1961 r. w referendum mieszkańcy wyspy wybrali niepodległość, odrzucając ideę Federacji Indu Zachodnich Taką tez linię polityczną reprezentowała Jamajska Partia Pracy (JLP) kierowana przez Alexandra Bustamentego, a następnie przez Donalda Sang-stera, Hugha Shearera i Edwarda Seagę W referendum poniosła porażkę optująca za federacją Narodowa Partia Ludowa (PNP) prowadzona przez Normana Man-leya W wyniku tego przez następnych dziesięć lat rządy sprawowała JLP Był to trudny okres pokolomalnej odbudowy Rozbudowano gospodarkę, opierającą się do tej pory na uprawie trzciny cukrowej i turystyce Rozwijano wydobycie boksytów, a także bazę turystyki i różne dziedziny produkcji przemysłowej Przejście z gospodarki rolnej na przemysłową doprowadziło do trzydziestoprocentowego bezrobocia, przy czym uniemożliwiono emigrację do Wielkiej Brytanii Doszło do poważnych napięć i walk równoznacznych prawie z wojną domową W 1972 r. JLP przegrała wybory Władzę objęła PNP, kierowana teraz przez Normana Man-leyajr, który rządził do końca lat osiemdziesiątych Podobnie jak Castro, chciał on zerwać z gospodarczą dominacją Waszyngtonu i z dyktatem MFW Zabiegał o pomoc ZSRR i państw Europy Wschodniej W rezultacie miał złą opimę na Za- 823 chodzie, nie otrzymując także liczącego się wsparcia Wschodu. Wybory w 1980 r. wygrała stojąca bardziej na prawo JLP, prezentująca konwencjonalny program kapitalistyczny i wspierana przez USA. Nowy premier Edward Seaga odwiedził Waszyngton i inne zachodnie stolice oraz zerwał stosunki z Kubą. Nie był jednak w stanie zwiększyć eksportu cukru, bananów i boksytu oraz zmniejszyć zadłużenia zagranicznego, które pożerało połowę wartości eksportu Jamajki. Kryzys gospodarczy spowodował, że wybory w 1989 r. wygrał Manley. Uzyskał nowe pożyczki z MFW, zgodził się na obcięcie subsydiów, dewaluację waluty i utrzymanie inflacji poniżej 9 proc. rocznie. Podwyżki cen sprawiły jednak, że wybory w 1993 r. Manley przegrał, ustępując miejsca Percivalowi J. Pattersonowi. Historia Trynidadu ł Tobago, leżących po drugiej stronie Karaibów, była całkowicie odmienna niż Jamajki. Zamieszkuj ą ten kraj dwie społeczności - Murzyni i Indianie. Współżyją bez jakichś dramatycznych konfliktów. Stosunki z sąsiadami są poprawne. Po 1980 r. obniżka cen ropy, a zwyżka oprocentowań bankowych zagroziły stabilności gospodarczej państwa. Utracono status kraju rozwijającego się, a gospodarka borykała się z trudnościami będącymi wynikiem protekcjonizmu USA i Wspólnoty Europejskiej. Zyski z eksportu spadły, bezrobocie wzrastało, dewaluacja waluty powodowała wzrost cen, płace zostały zamrożone, a przestępczość rosła. W wyborach w 1986 r. porażkę poniósł Narodowy Ruch Ludowy, zwyciężył natomiast Narodowy Sojusz na Rzecz Odbudowy, kierowany przez Robbiego Robinsona. Nowy rząd zaakceptował warunki MFW. Jeśli w poszczególnych krajach można dostrzec wyraźną różnicę między lewicą a prawicą, to w latach siedemdziesiątych zdecydowanie zarysowała się tendencja do głosowania na prawicę. Przykładem była Antigua. W 1976 r. powróciła tu do władzy Partia Pracy Vere Birda, odsuwając od niej bardziej radykalnych przeciwników. Sukces zawdzięczała obietnicom zniesienia podatku dochodowego i ukrócenia korupcji. W tym samym roku działająca na Barbadosie partia pracy J. M. G. Adamsa pokonała stojącą na lewo od niej partię Errola Barrowa. Na Trynidadzie i Tobago konserwatysta Eric Williams wygrał wybory i został prezydentem na kolejną kadencję. W 1979 r. na prawo przesunęły się St. Yincent i St. Kitts-Nevis oraz Dominika, gdzie w wyniku afery korupcyjnej zmuszono do rezygnacji gubernatora Patricka Johna. Natomiast wspierana przez Kubę lewica triumfowała na Grenadzie, gdzie w 1976 r. wybory wygrał ponownie Eric Gairy, szef Zjednoczonej Partii Pracy. Ponieważ jednak nie radził sobie z gospodarką i korupcją, został siłą usunięty przez wielkiego zwolennika Fidela Castro Maurice'a Bishopa. W innych krajach sympatyzujące z Castro partie polityczne nie sięgały po władzę, ale samo ich istnienie niepokoiło Waszyngton i spowodował, że w latach 1975-1980 amerykańska pomoc finansowa dla krajów regionu wzrosła czterokrotnie. W 1980 r. rozeszła się 824 pogłoska, że na Kubie pojawiła się. brygada radzieckich komandosów. Karaiby znalazły się nieoczekiwanie w centrum zainteresowania świata - podobnie jak w trakcie kryzysu kubańskiego w 1962 r. Wybór Reagana na prezydenta Stanów Zjednoczonych spowodował, że polityka USA zaostrzyła się.. Dowodem na to była inwazja na Grenadę w 1983 r. Operacja na Grenadzie wywołała protesty w świecie, uznana została za akt niezgodny z prawem międzynarodowym i politycznie bezsensowny. Waszyngton nie poniósł jednak żadnych konsekwencji, gdyż operacja była krótka i popierali ją sami mieszkańcy Grenady, gdzie dominowały nastroje prawicowe. Wkrótce potem wybory w tym kraju wygrał Herbert Blaize (1984). Członkowie jego partii obsadzili wszystkie miejsca w lokalnym parlamencie. Blaize zmarł w 1989 r. Kolejnym premierem został Nicholas Braithwaite. Haiti. Kraj ten był rządzoną okrutnie kolonią francuską. Do 1843 r. zajmował cały obszar Hispanioli. W tym jednak roku wyspa została podzielona między dwa kraje - Haiti i Dominikanę. Haiti w latach 1915-1934 było okupowane przez Stany Zjednoczone. Główną siłą polityczną była tu murzyńska większość i mu-lacka elita. Rządzili przeważnie dyktatorzy, nie wszyscy zdeprawowani. W latach 1950-1956 władzę sprawował rząd pułkownika Paula Magloire'a, bardzo skorumpowany i arogancki. Jego miejsce w 1957 r. zajął Franęois Duvalier (Papa Doc). Uzyskał poparcie armii i Kościoła. W 1966 r. zawarł konkordat z Watykanem. Uzyskał również pomoc Waszyngtonu. Zmarł w 1971 r. Zastąpił go syn -Jean Claude (Baby Doc). Ten nie był tak inteligentny jak ojciec i w 1986 r. w wyniku przewrotu utracił władzę. Nastały lata chaosu. W 1990 r. władzę objął nowy dyktator Prosper Avril. Kolejne wybory wygrał jednak lewicujący ksiądz Jean Bertrand Aristide, który obiecywał poprawić poziom życia. Waszyngton w zasadzie go popierał, choć bał się jego lewicowości. Po roku Aristide został jednak obalony w trakcie kolejnego przewrotu i uciekł z kraju. Władzę sprawowali dowódcy wojska i policji. W 1992 r. Waszyngton podjął próbę przywrócenia do władzy Aristide'a. Warunki jego powrotu w imieniu administracji Clintona negocjował były prezydent Jimmy Carter. Ostatecznie Aristide powrócił, ale w 1995 r. dobiegła końca jego kadencja. Kolejnym prezydentem został Renę Preval, którego podejrzewano w Waszyngtonie, że jest jeszcze bardziej lewicowy niż jego poprzednik. Dominikana. Republika zajmuje część Hispanoli. Przez ponad trzydzieści lat krajem rządził Rafael Trujillo, który został zamordowany w 1962 r. Przez następnych trzydzieści lat politykę kraju zdominował polityczny spadkobierca Trujillo -Joaąuin Balaguer, sprytny i skromnie się zachowujący polityk, który w latach dziewięćdziesiątych potrafił uporać się z inflacją i podnieść produkcję przemysłową, ale nie zahamował wzrostu bezrobocia, które dotknęło jedną czwartą siły 825 roboczej Nadal tez jedna czwarta mieszkańców żyła w ubóstwie, a bilans płatniczy w handlu zagranicznym był ujemny Balaguer przegrał wybory z Juanem Bo-schem, który jednak po kilku miesiącach urzędowania został obalony przez armię Do wojny domowej nie doszło dzięki interwencji Stanów Zjednoczonych Wybory w 1994 r. wygrał wkraczający na scenę polityczną Jose Francisco Go-mez, Murzyn rodem z Haiti Mimo iż był niewątpliwym zwycięzcą, w wyniku manipulacji wyborczych fotel prezydencki zachował Balaguer Bahamy Wyspy Bahamy, niezależny członek Commonwealthu od 1973 r, lezą w północnej części Karaibów, na północny wschód od Kuby i południowy wschód od Florydy Kraj słynie z pośrednictwa w międzynarodowych rozrachunkach finansowych i z handlu narkotykami Premier sir Lynden Pindhng ma opinię rzecznika czarnej większości i elity białych biznesmenów Od czasu do czasu jego gabinetem wstrząsaj ą skandale (1984 r. 11987 r) W 1987 r. musiał ogłosić wybory Wygrała je, choć z pewnymi trudnościami, jego Partia Postępowo-Liberalna W parlamencie, w którym zasiada 49 deputowanych, zdobyła 31 mandatów, podczas gdy główna partia opozycyjna, Wolny Ruch Narodowy, uzyskała tylko kilka mandatów Bahamy są zapewne jedynym państwem świata, w którym ponad połowa parlamentarzystów jest milionerami Pindhng cieszy się umiarkowanym poparciem Waszyngtonu SUPLEMENT A. Gujana i Surinam Gujana, nazywana niegdyś Gujaną Brytyjską, zamieszkana jest przez przedstawicieli dwóch ras - stanowiących nieznaczną większość Indian, przywiezionych tu przez Brytyjczyków po zniesieniu w 1838 r. niewolnictwa, oraz ludność pochodzenia afrykańskiego Ludność biała, pochodzenia europejskiego, stanowi niewielką, choć politycznie ważną grupę Indianie mieszkają przeważnie na wsi, czarni są mieszkańcami miast Przywódcy obu grup różnią się bardziej temperamentem niż programami politycznymi Przywódca ludności pochodzenia indiańskiego Cheddi Jagan, liberał zafascynowany Rooseveltem, żonaty z amerykańską socjahstką, nawiązał współpracę z przywódcą czarnej ludności Forbesem Burnhamem Obaj zaczęli się przesuwać na lewo, z tym ze pierwszy szybciej Jagan zajmował stanowisko czyniące z niego ekstremistę, podczas gdy Bumham był bardziej umiarkowany i podporządkowywał swoje opinie wymogom sprawowania władzy Każdy z nich został w końcu przywódcą odrębnej partii, które dzieliła taktyka, ale wkrótce dołączyły się do tego elementy konfrontacji rasowej W 1961 r. Jagan wygrał wybory, ale jego radykalizm i plany rozbudowy związków zawodowych zaalarmowały białych plantatorów, a Amerykanie uważali go za niebezpiecznego komunistę Sytuację pogarszał fakt, ze Jagan zaczął się zbliżać do Castro Amerykanie i Brytyjczycy zaczęli więc popierać Burnhama, który wygrał wybory w 1964 r. - głownie dzięki temu, ze Brytyjczycy wprowadzili zasadę reprezentacji proporcjonalnej W 1966 r. kraj uzyskał niepodległość i Gujana Brytyjska stała się Gujaną, członkiem ONZ Ze względu na zatargi graniczne z Wenezuelą nie została członkiem Organizacji Państw Amerykańskich Po kilku latach sprawowania władzy Burnham zaczął się przesuwać na lewo, popychany w tym kierunku przez bezrobocie w kręgach ludności murzyńskiej, powszechne nastroje antyamerykanskie i niechęć wobec plantatorów Główny jego rywal Jagan i jego Postępowa Partia Ludowa ponieśli wiele druzgocących porażek Partia ta wycofała się z wyborów w 1980 r, w dodatku jej przywódca zginął w zamachu Burnham zmarł nagle w 1985 r. Jego miejsce zajął Desmond Hoyte Kraj jednak wkroczył w okres wyraźnego kryzysu gospodarczego Na rynkach światowych spadły ceny na cukier i boksyty, główny towar eksportowy kraju Ceny rosły, płace spadały Hoyte musiał kilkakrotnie odkładać wybory, gdyż nie można było zapewnić ich spokojnego przebiegu Lezący na wschód od Gujany Surinam w 1975 r. uzyskał niezależność od Holandii W latach 1980-1988 rządziła tu armia, na której czele stał pułkownik Desire Bouterse Na początku lat dziewięćdziesiątych, po kilkuletnich rządach cywilnych, wojsko znów dokonało przewrotu Od 1991 r. na czele państwa stoi demokratycznie wybrany na urząd prezydenta Ronald Yenetiaan, który zapowiadał, ze zredukuje armię o dwie trzecie Po wyborach ogłosił amnestię dla wszystkich, którzy złożą bron W 1992r Bouterse i jego zwolennicy się poddali Gujana Francuska pozostawała departamentem Francji Lezące bez mała o 2 tyś kilometrów na zachód od Sunnamu Antyle Holenderskie w 1996 r. stały się krajem niepodległym. INDEKS OSÓB i ORGANIZACJI Abacha Sani 617 Abbas Abu416 AbbasFerhat571, 574, 575 Abbud Ibrahim 642, 739 Abdah Ahmed 545 Abdallah Ahmed 757 Abdul Aziz ibn Saud 369, 370, 453-455, 464 Abdullah, emir, później król Transjordami 360, 364, 366, 369 Abdullah, ksiązą saudyjski 452 Abdullah, szejk 483, 484, 508 Abdullah Faruq 508 Abdullah Muhammad 494 Abdullah Muhammad Ahmad zob Mahdi Abiola Moshood 617 Acheampong Ignatms Kutu 604 AchesonDean 122, 123,349 Adamec Ladislav 309 Adams Gerry 341, 342 AdamsJ M G 824 Adenauer Konrad 27,30,209,214,215,219,220, 242, 243 Administracja Współpracy Gospodarczej (Eco- nomic Cooperation Admimstratton - ECA) 206 Adoula Cynlle 625, 627, 631-635, 751 Advam Lal Knshna 503 Afewerki Isajas 652 Aflak Michel 441 Agencja Żydowska 359, 360 Ahidjo Ahmadu 608 AiditK N 537 Aidit Muhammad Farah 650, 651 Akihito, cesarz Japonii 144 Akmtola Samuel Ladoke 591,611,612 Akuffo Fredenck 604 Ala Husajn 427 Aleksander I 15 Aleksander II 95 Aleksander Macedoński (Wielki) 334, 392 Aleksandrów Chudomir 310 Alessandn Jorge 795, 796 Alexander, generał 628 Alfonsm Raul 793 Aha Ramiz 335, 336 Ahjew Gajdar 88 Alleg Henn 573 Allende Salvador 794-796 Almirante Giorgio 258 Alport, lord 682 Amin Hafizullah 546-548 Amin Idi 661, 665-667, 741 Amnesty International 168 Andropow Jurij W 81 Ankrah, generał 603, 735 Antall Jozsef 307 Antonescu łon 313 APEC zob Współpraca Gospodarcza Azji i Pacyfiku (Asian Pacific Economic Cooperation - APEC) Appiah J E 602 Aqumo Benigno 540, 541 Aqumo Corazon 541-543 Arafa Muhammad ben 570 Arafat Jasir 392, 398, 404-406, 412, 416, 417, 420-422, 471 Aramburu Pedro 791 Arana Francisco Xavier 809 Arbenz Guzman Jacobo 781, 809, 810 Arden-Clarke Charles 591 Arevalo Juan Jose 809, 810 Anas Madnd Amulfo 815 Anas Oscar 814 Anf Abd as-Rahman 382, 434 Anf Abd as-Salam 381, 382, 467 Anstide Jean Bertrand 825 Asad Hafizal- 386, 392,404,405,409,412,423, 443 ASEAN zob Stowarzyszenie Narodów Azji Połudmowo-Wschodniej (Association of South East Asian Nations - ASEAN) 828 Asnag Abdullah al- 458 Ataturk zob Kemal Mustafa Attlee Clement Richard 123, 358, 510 Audm Maurice 573 AunMicheUB, 414 AungSan 176, 560,562 Aung San Suu Kyi 562 Avnl Prosper 825 Awolowo Obafemi 611, 612, 738 Aylwin Azocar Patncio 796 Ayub Khan 436, 495 Azhan Ismail al- 638, 641, 642 Azikiwe Namdi 611 B Babangida Ibrahim 615-617 Babu Abdul Rahraan Muhammad 663, 752 Badinter Robert 323 Badr Muhammad al- 457 Bahtiar Szahpur 431, 432 Bąkane Yladimir 319 Bakary Dijbo 608 Bakdasz Chalid 380 Baker James 199 Bakr Ahmed Hasan al- 382, 434, 467 Balaguer Joaąuin 825, 826 Balewa Abubakr Tafewa 611,612 Balfour Arthur James 228, 356 Balladur Edouard 223, 618 Banda Hastmgs 591, 673, 674, 677, 678 Bandaranaike Sinmavo 556, 557, 559 Bandaranaike Solomon 556, 559 Bani Sadr Abolhassan 433 Banna Hasan al- 469 Banzer Hugo 803 804 BaoDai 510, 511, 516, 518, 519 Barco Yirgilio 799 Barnaba, apostoł 344 Barre Raymond 246 Barre Siad 165, 649, 650, 741-743 Bamentos Renę 803 Barrow Errol 824 Baruch Bernard M 21, 22, 25, 44, 45 Barzandzi Mahmud 466, 467 Barzani Mustafa al- 467, 468 Baszir Omar al- 644, 645 Batista y Zaldwar Fulgencio 782, 817 Bavadra Timothy 201 BayarCelal261 Bazargan Mehdi 432, 433 Beadle Hugh 680 Bedie Henn Konan 601 Begm Menachem 196, 406-408, 410-412,414, 417,739 Belaunde Terry Feraando 800-802 Ben Ali Zme al-Abidm 581 Ben Bella Ahmed 136, 179, 572, 574, 575, 577, 740, 745 Ben Chedda Jusuf 575 Ben Gunon Dawid 358,361,362,371,376,390, 422 BeneśEduard283,293 Benn Tony 445 Bereng Constantme zob Moshoeshoe II Beria Ławrientij 34, 35, 289 Bensha Sali 333, 336 Berluscom Silvio 259, 260 Bermudez Francisco Morales 802 Bernadotte Folke 361 Bern Nabih412-414 Betancourt Romulo 782, 797, 798 Betancur Behsario 798, 799 Bevm Ernest 232, 358, 366, 368, 582, 646 Bhindranwale 501 Bhumibol 539 Bhutto Benazir 506, 507 Bhutto Zulfikar Ali 498, 499, 504-507 Bidault Georges 27, 172,513 Bierut Bolesław 37, 282 BikoSteve719, 726 Bildt Karl 322 Binaisa Godfrey 666 Bud Vere 824 Birendra, kroi Nepalu 492 Bishop Maurice 824 Bismarck Otto von 228, 242, 623 Biwott Nicolas 662 Biya Paul 608 Bizimanga Pasteur 755 Blaize Herbert 825 Blanco Hugo 343 Bledisloe671 Bogra Muhammad Ali 482 Bokassa Jean Bedel 610, 666 Bolwar Simon 796 Bomboko 635 Bongo Albert (Omar) 609 Bordaberry Juan 785 Borghese Yaleno 255 Borodm Michaił 110 829 Bosch Juan 826 Bossi Umberto 258 Botha Louis 698, 709 Botha Pięter Willem 694,699,716,717,719-722, 726 Boudiaf Muhammad zob Bu Dijaf Muhammad Boun Oum 515 Boupacha Djamila 573 Bourassa Robert 769 Bouterse Desire 827 Bractwo Muzułmańskie 469, 643 Brady Nicholas 199, 807 Braithwaite Nicholas 825 Brandt Willy 196, 197, 220, 221 Brazza Pierre de 593 Brezmew Leomd I 56, 59, 65, 74, 80, 81, 133, 221, 257,292, 294, 297, 298, 300, 303, 396, 430, 734, 739, 750 Bnand Anstide 149 Briggs Harold 530 Brooke Charles 532 Brown George 387 Bruton John 341 Bu Dijaf Muhammad 577 Bubulis Giennadij 90 Budakow A W 742 Buhan Muhammad 614, 615 Bulwer 778 Bułganm Nikołaj A 35-37, 127, 128, 178, 290, 291, 481 Bumedien Huan 575, 576, 579, 740 BuncheRalpb.361,629 Burgiba Habib 567-569, 572,574,575, 581, 583 Burnham Forbes 827 Bush George 67,70, 79, 105, 108, 143, 144,147, 159, 162, 166,264,312,330,351,419,442, 445-448, 468, 507, 651, 799, 807, 814, 816 Busia Kofi A 602, 603, 713 Bustamente Jose Luis 800, 823 Buthelezi Gatsha Mangosuthu 720, 727, 729, 731,761 Butler Richard A 677 Buyoya Pierre 754 Byrnes James F 31, 151 Cabral Amilcar 596 Cabral Luiz de Almeida 585 Caldera Rafael 797 Calfa Marian 309 Calvocoressi Peter l O Campbell Kim 770 Campora Hector 792 Cannmg, lord 652 Cardenas Lazaro 805 Carneiro Francisco Są 277 Camllo Santiago 257 Camngton, lord 322, 687 Carter Jimmy 57, 58, 70,158,196,406,407,434, 438, 548, 551, 652, 686, 739, 810, 825 Castelo Branco Humberto 787 Castillo Armas Carlos 810 Castillo Ramon 790 Castro Fidel 41,43,635,692,742, 744-747,793, 817,819 824 827 Catroux Georges 571 Cattani 243 Cavour Camillo Benso Di 346, 443 CCM zob Karaibski Wspólny Rynek (Carribean Common Market - CCM) CEAO zob Wspólnota Gospodarcza Afryki Zachodniej (Communaute Economiąue de l'Afnque Oeust — CEAO) CEEAC zob Wspólnota Gospodarcza Państw Afryki Środkowej (Communaute Economiąue des Etats de l'Afnque Centrale - CEEAC) Ceausescu Nicolae 87, 273, 292, 295, 298, 305, 312,315,406, 740 CENTO zob Organizacja Paktu Centralnego (Central Treaty Orgamzahon - CENTO) Centralna Agencja Wywiadowcza (Central Intelli- gence Service - CIA) 201, 335, 429, 520, 603,746,757,815,819 Cerezo Ymicio 811 Cespedes Manuel de 817 Cezar Juliusz 256 CGT zob Powszechna Konfederacja Pracy (Confederation Generale du Travail - CGT) CGTA zob Powszechna Konfederacja Pracy Robotników Afrykańskich (Confederation General des Travailleurs Africams - CGTA) Chaban-Delmas Jacąues 221, 222 Chahd ibn Abd al-Aziz Saud 411, 453, 465 Chahl Abdullah 642 Challe, generał 574 Chamenei Ali 450 Chamorro Yioleta 814, 815 Chasbułatow Rusłan 90, 91 Chatim Chalifa Ser el- 642 830 Chenik Muhammad 568 Chiang Chmg-kuo 144 Chiang Hsuehhang 111 Chiang Kai-shek 110, 111, 114-116, 118, 119, 121, 123-126, 130, 134,489 ChianDayaI631,632 Chichester-Clark James 338 Chikerema Robert 675 Chiluba Fredenck 679 Chirac Jacąues 53, 223, 224 Chirau Jeremiah 686 Chissano Joaquim 694, 695 Chogyal 500 ChoiKyuHah.551,552 Chomemi Ruhollah 361, 432-437,439,449,450, 456, 468, 469, 548 Choonhaven Chatichai 539 Chretien Jean 770 Chruszczow Nikita S 34 43, 47, 49, 52, 80, 127-133, 174, 177, 214, 287, 289, 291, 292, 318, 335, 378, 381,481, 490, 630, 734, 736, 737, 739, 750, 820, 821 Churchill Wmston 19,26,31,34, 118, 121, 148, 151, 174, 226, 232, 234, 241, 250,278, 279, 282,358,365,514 CIA zob Centralna Agencja Wywiadowcza (Central Intelligence Agency - CIA) Ciller Tansu 263 Claes Willy 76 Clark 693 Clayton 778 Clementis Yladimir 287 ChntonBill79 80,108, 147, 166,188, 189,329, 331,553,554,651,807,822,825 Cohen Andrew 656 Collor de Mello Ferdmando 789, 790, 794 Colosio Luis Donaldo 807, 808 Commonwealth zob Wspólnota Narodów (Com- monwealth) Compaore Blaise 607 Connally John 445 Conte Lansana 594, 595 Cordier Andrew 626 Cosic Dimitn 324 Craig William 338 Craxi Bettino 258 Cresson Edith 222 Cnpps Stafford 476 Cnstiam Alfredo 812 Cross James 769 Curzon Oeorge Nathamel 96, 282, 475 Cyceron 623 Cypryjska Organizacja Wyzwolenia Narodowego (Ethinik Organosis Kipnotikis Apeleftero- seos - EOKA) 344, 350 Cyrankiewicz Józef 284 Czemienko Konstantm U 81 Czernomyrdm Wiktor S 90 Czombe Moise 183, 595, 625-635, 737 CzonDuHwan551,552 Czyngis-chan 424, 486 D Daddah Uld (Ould) 578 Dajan Mosze 400, 408 Dalajlama XIII 486 Dalajlama XIV 487 DanąuahJ B 591 d' Arboussier Gabriel 733 Dasuki Ibrahim 616 d'Aubuisson Robert 812 Daud Muhammad Chan 546 Dayal Rayeshwar 626 Defferre Gaston 593 Dehaene Jean-Luc 254 Delgado Chalbaud Carlos 797 Delors Jacąues 223, 224, 247, 254 DelvaIleEnc 816 Demirel Sulejman 262-264 Denard Bob 757 Deng Xiaopmg 5, 141 146, 307, 308, 487, 525 Denktash Rauf 351 Derby Idnss 584 Desai Morarji 500, 505 Devlm Patnck 674, 675 Devonshire 655 Dhlakatna Alfonso 695 Diaz Bartolomeu 652, 690 Diaz Porfino 805 Dicko Omar 615 Dmi Lamberto 260 Dion Hamami 608 Diouf Abdou597 Disraeh Benjamm 343 Dixon Owen 484 Djilas (Dzilas) Milovan 317, 318 Djohar Said 757 Doe Samuel 599 Doi Takao 104 Dornelles Yargas Getuho 786 831 Dorticos Torrado Osvaldo 817 Dostum Abdul Raszid 550 Douglas-Home AIex 682, 714 Duarte Eva (Evita) zob Peron Eva (Evita) Duarte Napoleon 811, 812 Dubćek Aleksander 293-297, 310 Dudajew Dzohar 92 Duffenn, lord 509 Dulles John Foster 32, 51,52,98, 125, 126, 131, 209, 212, 214,262, 368, 373-375, 512-516, 809, 810 Duong Van Mmh 519, 523 Duplessis Maunce 767 Durand 545 Durer Albrecht 221 Duvalier Fran9ois 825 Duvalier Jean Claude 825 Dymitrow Georgi 281, 285, 297 Dzadza Samir 413, 414 Dzabr Sahh 366 Dzadid Salah 386, 392 Dzemajel Amin 411-413 Dzemajel Beszir 405, 409, 411 Dzilas Milovan zob Djilas Milovan Dzodze Koci zob Xoxe Koci Dzumblatt Kamal 402, 404, 412 Dzumblatt Wahd 412, 413 EAC zob Wspólnota Afryki Wschodniej (East Afncan Community — EAC) Eanes Antomo Ramalho 276, 277 Eboue Felix 593 ECA zob Administracja Współpracy Gospodarczej (Economic Cooperation Admimstra-tion ECA) ECE zob Europejska Komisja Gospodarcza (Economic Commission for Europę - ECE) Ecevit Bulent 262, 270 ECOWAS zob Wspólnota Gospodarcza Państw Afryki Zachodniej (Economic Community of West African States - ECOWAS) Eden Anthony 36, 37,45, 148, 209, 235, 344-347, 365, 371, 373, 374, 376-378, 390, 513, 514 EFTA zob Europejskie Stowarzyszenie Wolnego Handlu (European Free Trade Association — EFTA) Egal Muhammad 650 Eisenhower Dwight D 32,36,39-41,51, 100, 125, 126, 131, 132, 209, 214, 215, 374, 379 381,430, 513, 515, 518, 603, 631, 767, 782, 809, 819 Elczibej Abulfaz 88 Elżbieta II 603 Endara Galimany Guillermo 816 Ennle Juan Ponce 541 Enver Pasza 264 EOKA zob Cypryjska Organizacja Wyzwolenia Narodowego (Ethmik Organosis Kipnotikis Apelefteroseos - EOKA) Erbakan Necmettm 264 ErhardLudwig219, 243 ERP zob Program Odbudowy Europy (plan Mar-shalla, European Recovery Program - ERP) Ershad Hussem Mohammad 499, 500 Escalante Annibal 820 Eszkol Lewi 387 ETA zob Kraj Basków i Wolność (Euskadi Ta Aska-tasuna - ETA) EURATOM zob Europejska Wspólnota Energii Atomowej (Communaute Europeenne de 1'Energie Atomiąue - EURATOM) Europejska Komisja Gospodarcza (Economic Commission for Europę - ECE) 205 Europejska Komisja Praw Człowieka 339 Europejska Komisja Współpracy Gospodarczej 206 Europejska Organizacja Transportu Śródlądowego 205 Europejska Organizacja Węglowa 205 Europejska Organizacja Współpracy Gospodarczej (Organization for European Cooperation - OEEC) 206, 260 Europejska Wspólnota Energii Atomowej (Communaute Europeenne de l'Energie Atomique - EURATOM) 236, 237 Europejska Wspólnota Gospodarcza (EWG) 185, 192, 193, 196, 212, 214, 215,232,236-240, 242, 243, 256, 257, 268, 270 272,298, 299, 400, 420, 636 Europejska Wspólnota Obronna (EWO) 33, 208, 209, 235, 516 Europejska Wspólnota Polityczna 235 Europejska Wspólnota Węgla i Stali (EWWiS) 208, 234-236, 244, 257 Europejskie Stowarzyszenie Wolnego Handlu (European Free Trade Association — EFTA) 214,237,244 Evren Kenen 262 EWG zob Europejska Wspólnota Gospodarcza (EWG) 832 EWO zob Europejska Wspólnota Obronna (EWO) EWWiS zob Europejska Wspólnota Węgla i Stali (EWWiS) Eyadema Gnassmgbe 605, 606 Fahd, kroi Arabii Saudyjskiej 409,411,415,443, 451,453 Fajsal II, kroi Iraku 369, 380, 401 Fajsal II, kroi Arabii Saudyjskiej 383, 384, 386, 453, 454, 457, 465, 468 Fang Lizhi 144 Faruk I, kroi Egiptu 362,364,365,388,394,641 Fasi Allal al- 567 Faulkner Bnan 337-339 FaureEdgar218, 569,571 Field Wmston 675, 679 Fierlinger Zdenek 283 Figueiredo Joao Batista de Olweira 787, 788 Fmi Gianfranco 258 Fitzgerald Garret 340 FLN zob Front Wyzwolenia Narodowego (Algieru) (Front de Liberation Nationale - FLN) Fock Jeno 300 Foot Hugh 347 Ford Gerald 56, 71,401 Forum Południowego Pacyfiku 200, 201 Fouchet 243 Franco Francisco 274, 275, 343 Franco Itamar 790 Frandzi Sulejman 405 Fredenck Mutesa II 655, 657 Frei Montalva Eduardo 794, 795 FROLINAT zob Front Wyzwolenia Narodowego Czadu (Front de Liberation Nationale du Tchad - FROLINAT) Frondizi Arturo 792 Front Wyzwolenia Narodowego (Algieru) (Front de Liberation Nationale - FLN) 182 Front Wyzwolenia Narodowego Czadu (Front de Liberation Nationale du Tchad FROLINAT) 583 Fujimon Alberto 802, 804 Fukuda Takeo 103 FulbnghtWilham819 Gagarin Jurij A 44 Gairy Enc 824 Gaitskell Hugh 46 Gajdar Jegor 90, 95 Galan Luis Carlos 799 Galtien Leopoldo 793 Galvao, kapitan 691 Gama Yasco da 690 Gamsachurdia Zwiad 87, 88, 92 Gandhi Indira 500, 501, 504, 505 Gandhi Mahatma Mohandas 175, 184, 310,475, 477, 497, 591 Gandhi Rajw 501-503, 557, 558 Gandhi Sanjay 501 Gao Gang 120, 138, 140 Garang John 645 Garcia Alam 198, 802 Garcia Romeo Lucas 810 Gardiner 631 Gaspan Alcide de 255 GATT zob Układ Ogólny w Sprawie Ceł i Handlu (General Agreement on Tanffs and Trade GATT) Gaulle Charles de 27,51,71,210-219,221,222, 237-244, 387, 571-575, 593, 594, 624, 740, 769, 805 Gavina Cesar 799 Geisel Ernesto 787 Gero Erno 38, 290, 291 Ghah Boutros 164, 167 Ghasmi Ahmad al- 460 Gheorghm-Dej Gheorghe 292 GhoshA K 480 Gibbs Humphrey 680 Gierek Edward 300, 301,303 Giscard d'Estamg Yalery 77, 221, 223, 247 Gizenga Antome 182, 627, 631, 634, 737, 751 Glaoui el- 569 Glenn John 44 Ghgorov Kira 334, 335 Glubb John 346, 373 Gokhale Gopal Knszna 475 Gomez Jose Francisco 826 Gomułka Władysław 37, 50, 128, 282, 283,287, 289 291, 302, 305 Gonzales Felipe 275, 276 Gonzalo, prezydent zob Reynoso Abimael Guzman Goddman, lord 682 Gorbaczow Michaił S 64-67, 69, 71, 81, 82, 84, 85, 87-90, 95, 104, 143, 144, 159, 222, 281, 295, 304-306, 308-310, 315, 316, 549, 743, 750, 815, 821 833 Gordon-Walker Patnck 758 Gorszkow S G 742 Gottwald Klement 281, 283, 292, 293, 295 Goulant Julio 787 Gouled Aptidon Hasan 648 Gowon Yakubu 612, 613, 635, 738 Graca Carlos da 596 Grady Henry 359 Graham Frank P 484 Greczko Andnej A 295, 298, 741 Gnvas, pułkownik 346, 347, 349 Gromyko Andnej A 22, 46, 82, 397, 737 Gronchi Giovanni 255 Gross Ernest 710 Grosz Karoly 306 Grotewohl Otto 33 Groza Petru 24 Gruner Dow 359 Grunitzky Nicolas 605 Grupa-77 192 Grupa Contadora 813, 814 Grupa Kontaktowa 322, 327-329 Grupa Narodów Zjednoczonych ds Pomocy w Okresie Przejściowym (UN Transitional Assistance Group - UNTAG) 717 Grupa Wyszehradzka 310 Gueiler Tejida Lidia 803 Guerra Alfonso 275 Guevara de la Serna Ernesto „Che" 745, 769,785, 803,817,819 Gurney Henry 532 GurselKemal261, 350 Gutteres Antonio 277 Gyani, generał 348 Gysi Gregor 308 H Habasz George 391, 398, 470 Habre Hisen 583, 584 Habsburgowie 321, 326, 777 Habyanmana Juvenal 754, 755 Haddad Saad 405 Hadnan 321 Haig Alexander 62 Hailsham, lord 49 Hajle Syllasje I 645, 648, 649, 662, 742, 743 Haldane John Scott 9 Hallstem Walter 244 Hama Amadou 608 Harnaś 421 Hamdi Ibrahim al- 460 HammarskjoldDag 126, 155, 156, 170, 173, 377, 381, 388, 514, 626, 628-632, 706, 737 Hamzah Tungku Razaleigh 535 Hancock Keith 656 Hanga Abdullah 663 Hani Chns 761 Haq Zia ul- 503, 505, 506, 547 Hardmg John 345, 346, 347 Hann Rafik al- 414 Harlech, lord 42 Hamman Averell 49 Hasan II, kroi Maroka 576, 578-580 Hasokawa Mon 107 Haszymidzi 356, 369, 383, 418 HataTsutomu 107, 108 Hatoyama Ichiro 99 Haughey Charles 340, 341 Havel Vaclav 309, 310 Hay John 116,778 Haya delia Tonę Yictor Raul 800 Heath Edward 241, 242, 339, 445, 714 Hebrang Andnj 285 Hekmatiar Gulbuddm 550 Ilemelnjk Maunce van 624 Heng Samnn 524 Heniem Konrad 320 Hercen Aleksander 302 Hertzenberg Ferdie 731 Hertzog James 698, 700 Hmawi Sami al- 364, 369 Hitam Datuk Musa 535 Hitler Adolf 15, 117, 210, 228, 267, 274, 281, 292, 358,371, 746 Ho Chi Mmh 50, 509, 510, 514-519, 521 HobejkaEhe413 Hodza Enver zob Hoxha Enver Holormsa Bantu 761 Honecker Ench 307, 308, 311 Horn Guyla 307 Horthy Miklos 287 Hoss Selimel-413,414 Houphouet-BoignyFehx 183, 594, 595,601,713, 733 Howe Geoffrey 724 Hoxha Enver 281, 287, 335 Hoyte Desmond 827 Hrawi Ehas el- 405, 413, 414 Hu Yaobang 142, 143 Hua Guofeng 141, 144 834 Huggms Godfrey 67'l, 672, 674, 675 Hughes Charles Evans 117 HullCordelllS, 147,779 Hume John 342 Humphrey Hubert 266 Hun Sen 524, 526, 527 Hurley Patnck 118 Husajn, kroi Jordanu 373, 381, 384, 386, 387, 392, 398, 409, 414-419, 422, 454, 456 Husajn Saddam 7, 161, 164,383,384,418,419, 434-437,439-441,443-448,451,467,468, 581,586 Husak Gustav 303, 309 I ibn Muhammad Ahmed 457 ibn Muhammad Jahja 457 IDĄ zob Międzynarodowe Stowarzyszenie Rozwoju (International Development Associa-tion - IDĄ) Idris I, kroi Libii 582 IFC zob Międzynarodowa Korporacja Finansowa (International Fmance Corporation IFC) Ileo Joseph 625, 627, 631 Ihescu łon 273, 313 Ulach Abd al- 369 lilia Arturo 792 Inonu Ismet 261, 350 loannides Dimitnos 268 IRA zob Irlandzka Armia Republikańska (Insh Repubhcan Army - IRA) Irlandzka Armia Republikańska (Insh Republi can Army - IRA) 337, 339-342 Ironsi Johnson 612, 737, 738 Ismail Abdel Fatah 460 Ismay, generał 346 ITO zob Międzynarodowa Organizacja Handlu (International Trade Organization - ITO) Izetbegovic Alija 326 Jackson Henry 299 Jackson Jesse 445 Jagan Cheddi 827 Jakeś Miloś 309 Jameson Leander Starr 668, 697 Jammeh Yahya 598 Jan XXIII 255 Jan Paweł II 301 Janajew Giennadij 83 JangQing 140, 141 JarnngGunnar391, 395 Jaruzelski Wojciech 61, 302, 304, 305 Jawara Dawda 598 Jawlinski Gngonj 83, 95 Jayawardene Junius r. 557 559 Jelcyn BorysN 67,75, 85, 88-95,104,144, 330, 552 Jenkms Roy 247 Jepiszew Aleksiej 295 Jerzy I, kroi Anglii 228 Jerzy II, kroi Grecji 265 Jerzy V, kroi Anglii 709 Jinnah Muhammad Ali 476, 482 John Patnck 824 Johnson Lyndon B 49, 73, 518, 521, 522, 767 Johnson Pnnce 599 Jonathan Leabua 759, 760 Jospm Lionel 223 Jouhad, generał 574 Juan syn Alfonsa XIII 274 Juan Carlos de Burbon kroi Hiszpanii 274 Jugnauth Aneerood 758 Jum AlphonseSlO, 569 Jumba Aboud 665 Junejo Muhammad Khan 506 K Kabila Laurent 637 Kadar Janos 38, 291, 300, 303, 306 Kaddafi Mu'ammar al- 158, 443, 581-586, 607 Kadzamisa Cecilia 678 Kaganowicz Łazar M 38, 289 KaifuToshiki 104, 106 Kalonji Albert 630 Kanemaru Shm 107 Kania Stanisław 303 Kapuuo Clemens 716 Karadżic Radovan 324, 325, 327-329, 331, 332 Karaibski Wspólny Rynek (Cambean Common Market - CCM) 823 Karamanhs Konstandinos 265, 266, 268, 270, 272, 347 Karami Raszid 413 Karmal Babrak 546-549 Karno Bung 537 Karol Młot 587 Karume Abeid 663, 664 Kasavubu Joseph 625-631, 635, 737 835 Kasim Abd-al Kanm 381-383, 440, 467 Kaszani 429 Kaunda Kenneth 606, 635, 647, 676-679, 682, 683,686,718,752 Kawawa Raszid 657, 660 Kayibanda Gregoire 754, 755 KBWE zob Konferencja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (KBWE) Keita Modibo 607, 734, 735, 737 Kellogg Harvey 149 Kemal Mustafa 261, 263, 466, 559 Kennedy John F 40-43, 49, 213, 215, 239, 243, 244,297,515,518,520,521,631,767,782, 783,819,820 Kennedy Robert 42 Kenyatta Jomo 591,634,658-662,665,713,740, 741 Kerekou Matthieu 606 KhamaSeretse 701, 759 Khama Tshekedi 759 Khan Ayub 482, 494, 498 Khan Liaąat Ali 482, 484 Khan Noon Firoz 482 Khan Yahya 498 Kiliani Raszid el- 355 Kim Dae Dzung 553 Kimllsong 122,551,553,554 Kim Ir Sen zob Kim Ilsong Kim Jung II 551, 554 Kim Jung Pil 553 Kipnanu Spiros 348 Kirów Siergiej M 37 Kishi Nobusuke 99, 100 Kissmger Henry 72,134,220,396-398,400,401, 407, 523, 684-686 Kittikachron Thanom 538 Kiwanuka Benedicto 656, 657 Klaus Vaclav310 Klerk Fredenk Willem de 679, 726-732 Koffigoh Joseph Kokou 606 Kohl Helmut 61, 221, 222, 248, 308, 309 KoiralaB P 491, 492 Kolmgba Andre 610 Komisja Energii Atomowej ONZ 21, 22, 44 Komisja Gospodarcza Narodów Zjednoczonych dla Afryki (United Nations Economic Com- mission for Afnca - UNECA) 646 Komisja Gospodarcza Narodów Zjednoczonych dla Europy (United Nations Economic Com- mission for Europę - UNECE) 94 Komisja Kontroli Węgier 284 Komisja Narodów Zjednoczonych do Spraw Indu i Pakistanu (UN Commission for India and Pakistan - UNCIP) 484 Komisja Południowego Pacyfiku 200 Komisja Rozbrojeniowa ONZ 44, 47 Komisja Współpracy Gospodarczej Krajów Oceanu Indyjskiego 758 Komitet Obrony Robotników (KOR) 300 Konferencja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (KBWE) 65, 68, 73-75, 249, 323 Konferencja Islamska 455, 548 Konferencja Wielopartyjna (Multi-Party Confe- rence-MPC)717 Kong Le 514 Koniew Iwan 288 Konoye Fumimaro 107 Konstantyn II, król Grecji 266, 267 KOR zob Komitet Obrony Robotników (KOR) Korporacja Inwestycyjna Bantu 704 Kostow Trajczo 285, 287 Kosygm Aleksiej N 133, 295, 396, 495, 521 Kountche Seym 585, 608 Kovacs Bela 290 Kovacs Istvan 289 Kpormakpor David 600 Kraj Basków i Wolność (Euskadi Ta Askatasuna - ETA) 343 Kraprayoon Suchmda 539 Krawczuk Leomd 85, 86 Krenz Egon 308 Kruger Johannes Stephanus 697 Kubilaj 486 Kubitschek Juscelmo 782, 787 Kuczma Leomd 86 Kumaratunga Chandnka 559 Kwaśniewski Aleksander 306 LAFTA zob Latynoamerykańska Strefa Wolnego Handlu (Latm Amencan Free Trade Area - LAFTA) Lamizana Sangoule 585 Lamont Norman 253 Lansdowne 228 Lanusse Alejandro 792 Laporte Pierre 769 Lattre de Tassigny Jean Marie de 511 Latynoamerykańska Strefa Wolnego Handlu (Latm American Free Trade Area - LAFTA) 798 836 Laurel Salvador 541 Le Duć Tho 407, 523 Lee Kuan Yew 532, 533, 713 Lee Tenghui 144 Lekhanya Justine 760 Lemus Jose Maria 811 Lenin Włodzimierz I 37, 132, 281 Lennox-Boyd Alan 659, 674 Leon III, cesarz Bizancjum 587 Leon Carpio Ramiro de 811 Leopold II, kroi Belgu 623 Lesage Jean 769 Lesseps Ferdinand de 373 Levesque Jean 769, 770 Levingston Roberto 792 Lewamka 668 Lewi Dawid 417 Li Mi 560 LiPeng 143, 144 Lee Syngman 121, 122, 124, 374, 551 Lie Trygve 646 Liga Arabska 160, 185, 365, 367, 369, 370, 418, 440, 444, 567, 570, 638 Liga Narodów 7,8,149,150,153-155,173, 175, 201, 202, 330, 335, 337, 467, 709, 710, 754 Liga Państw Arabskich zob Liga Arabska Liman Hilla 604 LmBiao 140, 141 Lippert 669 Lissouba Pascal 609 LmShaoąi 139, 140 Llarazabal Wolfgang 797 Lloyd Selwyn 347, 373, 376 Lobengula 668, 669 Łon Nol 522-524 Lonardi Eduardo 791 Lopez Alfonso 798 Louw Enc 705 Luca Yasile 292 Ludwik XVI 265 Lugard 656 Luksemburg Róża 281, 283 Lule Yusufu 666 Lumumba Patnce 182, 603, 624-631, 633, 635, 733, 735, 737, 751 Lundula Yictor 625, 627 Lurdes Pintassilgo Maria de 276 Luthuli Albert 701 Lyautey 569 Łukaszenko Aleksander 87 Łukianow Andnej 311 M Macapagal Diosdado 540 MacArthur Douglas 96-98, 122-124, 127, 513 MacCarthy Joseph 32, 171 McCloyJ 47 Machado Gerardo 817 Machar Riak 645 Machel Samora 688, 692, 694, 744 Macleod łan 658, 674, 676 McMahon 487, 491,492 MacMillan Harold 49, 214, 215, 232, 238-240, 345, 347, 378, 658, 674, 676 McNamara Robert 42 Madnd Hurtado Miguel de la 807 MAEA zob Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) Magellan Ferdynand 202 Magloire Paul 825 Magub Rifat al- 469 Mahamane Ousmane 608 Mahdi 638, 640 Mahdi Abd al-Rahman al- 640 Mahdi Sadik al- 643, 644 Mahdzub Muhammad Ahmed 739, 740 Mahendra, kroi Nepalu 492 Mahomet 355, 587 Maitatsma 614 Major John 227, 228, 251-253, 341, 342 Makarezos Nikolaos 267 Makanos III 344-350 Malan D F 698, 699, 701, 702 705, 758 Malecela John 665 Malenkow Gngonj M 34, 35, 38, 127, 130 MaleterPaI291 MahkJakowA 124 Malmowski Rodion J 38 Malloum Fehx 583 Malvern, lord zob Huggins Godfrey Mancham James 757 Mandela Nelson 701, 724, 726-732 Mangana Alvaro 812 Mangope Lucas 731, 762 Maniu łon 284 Manley Norman 823 Manley Norman jr 823, 824 Mansholt Sicco 243, 245 837 MaoZedong 110, 111, 115, 119, 120, 127-129, 132, 134, 137-139, 141-144, 176,335,487, 489, 520, 752, 769, 820 Marcos, wicekomendant 808 Marcos Ferdmand 540 542 Marcos Imelda 540 Margai Albert 598 Margai Milton 598 Markovic Ante 319 Marshall George Catlett 13,25,28,31,118,205, 206,211,213,214,219,224,260,261,283, 287, 781, 782 Martin Joseph W 124 MartolaA E 348 Masan Muhammad 452 Masaryk Jan 283 Masire Quetumile 759 Massemba-Debat Alphonse 609, 745 Masud Ahmed Szah 550 Matanzima Kaiser 704, 761 Matathir Muhammad 534, 535 Matsuoka Yosuke 117 Maung Maung 562 Mazowiecki Tadeusz 305 M'Ba Leon 609 Mboya Tom 660 Mećiar Yladirmr 310 MEDO zob Organizacja Obronna Środkowego Wschodu (Middle East Defence Organiza- tion - MEDO) Meir Golda 400 Mejis Yictores Oscar 810, 811 Mekonnyn Tefen zob Hajle Syllasje I Menderes Adnan 261, 262, 350, 381 Mendes-France Pierre 510, 511, 513, 568, 569,571 Mendez Montenegro Julio Cesar 810 Menehk II 652 Menem Carlos 793, 794 Mengystu Hajle Marjam 664,648,649,651,652, 742,743 Menzies Robert 375 Merowmgowie 491 Mesie Stipe320, 321, 323 Metaksas Joanis 265 Metici Garrastazu 787 MFW zob Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) Mieszków Jurij 86 Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA)434, 553,554, 719 Międzynarodowa Komisja Prawników 168 Międzynarodowa Korporacja Finansowa (International Finance Corporation - IFC) 189 Międzynarodowa Organizacja Handlu (Interna tional Trade Orgamzation - ITO) 186, 189 Międzynarodowe Stowarzyszenie Afrykańskie 623 Międzynarodowe Stowarzyszenie Konga 623 Międzynarodowe Stowarzyszenie Rozwoju (International Development Association— IDĄ) 190 Międzynarodowy Czerwony Krzyż 165,249 650 Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) l O 76,93-95,169,186,189,190,198,256,261 264, 273, 305, 318, 378, 504, 506, 541, 577, 594, 597, 601, 604, 607, 608, 615, 620, 621, 636, 644, 663, 664, 678, 689, 755, 756, 789 807, 808, 823, 824 Międzynarodowy Komitet Olimpijski 552 Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości 69, 72, 152, 269, 270, 578, 585, 710-712 Migho Gianfranco 258 MikiTakeo 103 Mikojan Anastas 34, 37, 38, 128, 289-291, 735 819 Mikołajczyk Stanisław 282 Milośevic Slobodan 318-321,324,325,327 333 Mmg, dynastia chińska 110 Mintoff Dominie (Dom) 60 Mirgham Ali el- 638 Miro Cardona Jose 817 Mirza Iskander 482 Mitsotakis Konstandinos 272, 273 Mitterand Francois 61, 218, 221-224, 584 Miyazawa Knchi 106 Mkapa Ben 665 Mladenow Petar 311 Mladic Radko 324, 325, 331 Mobutu Joseph 579, 627, 631, 635-637, 694, 737, 745 Modrow Hans 308 Mohammad Ali Naser 460 Moi Daniel Arap 662, 663 Mokhehle Ntsu 759, 760 Mollet Guy 371, 376, 390, 571, 593 Molson 656 Molyneaux James 340, 342 Mołotow Wiaczesław M 34, 36-38, 289 Momoh Joseph 598 Monckton, lord 674-676 838 Mondlane Eduardo 691, 692 Monnet Jean 105,210,211,214 Monroe James 42, 149, 777, 779, 780, 821 Monteiro Antonio Mascarenhas 597 Moro Aldo 256 Morrison Herbert 359 Mosadegh Muhammad 427-430 Moshoeshoe II 759, 760 Moskalenko, marszałek 40 Moumie Fehx 751 Mountbatten Louis Francis 476, 477, 530 MPC zob Konferencja Wielopartyjna (Multi--Party Conference MPC) Mswati II 760 Mubarak Hosm 158, 409, 410, 416-418, 443, 448, 586, 645 MudgeDirk717 Mugabe Robert 684, 686-689, 750 Muhammad V, kroi Maroka 567, 569, 570 Muhammad Ali Chaudri 482, 484 Muhammad Ali Mahdi 364, 650, 651 Muhammad Bakshi Ghulam 484 Muhammad Ghulam, generalny gubernator Pakistanu 482 Muhammad Ghulam, prezydent Pakistanu 507 Muhammad Murtal 613 Muhammad Reza Pahlavi 424 Muhammad Shah Ghulam 508 MulderConme719 MulelePierre 633-635, 751 Mulroney Bnan 770 Muluzu Bakili 678 Munongo Godefroid 627, 632, 633 Murad I 333 Murawjow-Amurski Nikołaj N 114 Murayama Tomnchi 108 Murville Maunce Couve de 373 Musawi Abbas 420 Musevem Yoven 666, 667 Mussolim Bemto 21, 249, 365 Muzorewa Abel 684, 686, 687 Mwmyi Ali Hasan 664, 665 N Nabijew Rachman 556 Nadir 545 Nadzib Muhammad Ali 364, 367, 393, 469, 641 Nadzibullah Muhammad 549, 556 NAFTA zob Północnoamerykańskie Stowa- rzyszenie Wolnego Handlu (North American Free Trade Area - NAFTA) Nagib Muhammad Ali zob Nadzib Muhammad Ali Nagy Ferenc 283 Nagylmre 38, 290, 291,306 Nahas Pasza Mustafa al- 365, 640 Nakasone Yasuhiro 104, 445 Napoleon I Bonaparte 35, 529, 785 Naser Gamal Abdel 38, 173, 177, 260, 286, 346, 367-375,379-384,386-388,391-395,410, 454, 455,457,458,467,469, 572, 579,602, 603, 642, 663, 738, 739 NATO zob Organizacja Paktu Północnoatlantyckiego (North Atlantic Treaty Organization - NATO) Natusch Busch Alberto 803 Navarre, generał 512 Nazimuddm Khwaja 482 Ndadye Melchior 754 Ne Win 560, 561 Nehru Jawaharlal 123, 171, 172, 174, 176, 178, 179, 286, 368, 475,480, 481,484, 485,488, 492-494, 497, 536 Nemeth Miklos 306 Nendeka 635 Neto Agostmho 692, 694, 745-747 Neves Tancredo 789 Nevmson H W 690 Ngala Robert 660 Ngo Dmh Diem 510, 518-520 Ngoro Clement 642 Ngouabi Manen 609, 635 Nguema Macias 596, 666 Nguema Obiang 596 Nguyen Cao Ky 519, 521, 522 Nguyen Duy Tnnh 522 NguyenKhanh519 Nguyen Van Thieu 519, 521-523 Nidal Abu 470 Niedielm, marszałek 40 Nigazow Saparmurad 555 Nimitz Chester 484 Nixon Richard 39, 56,70,72,101-103,133,134, 396,401,488,522-524,543,739,766,781,782 Njonjo Charles 662 Nkomo Joshua 672,677,683,684,686-689,744, 750 Nkrumah Kwame Kofi 179 183, 591, 592, 595, 601-604, 625, 661, 733, 734, 737, 745 Nogues Charles 569 839 Nonega Morena Manuel 815, 816 Norstad Launs 216 North Olwer 70 Nosavan Phoumi 514, 515 Nosek Vaclav 283 Novotny Antonin 293-295 Ntaryamisa Cypnen 754 Nujoma Sam 717 Nukraszi Mahmud Fahmi an- 469 Numajn Dzafar Muhammad an- 584, 643, 644, 665, 739, 740 Nyandoro George 675 Nyerere Juhus 198,591,657,661,663-666,740, 752 O OAPEC zob Organizacja Krajów Arabskich Eksportujących Ropę Naftową (Organization of Arab Petroleum Exportmg Countnes -OAPEC) OAS zob Tajna Organizacja Wojskowa (Orga-nisation de PArmee Secrete - OAS) Obasanjo Olesugun 613, 616 ObeidAbdulKanm471 Obote Milton 657, 660, 661, 665-667 O'Bnen Conor Cruise 632, 633 OBWE zob Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) OCAM zob Wspólna Organizacja Afrykansko--Malgaska (Organisation Commune Afn-came et Malgache - OCAM) Ochab Edward 289 Ochotnicze Siły Ulsteru (Ulster Yolunteer Force -UVF)338 Odendaal 711 Odmga Ogmga 658, 660, 740, 741 Odna Manuel 784, 800 OECED zob Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (Organization for Eco-nomic Cooperation and Development -OECD) OEEC zob Europejska Organizacja Współpracy Gospodarczej (Organization for European Cooperation - OEEC) Ohira Masayoshi 103 OJA zob Organizacja Jedności Afrykańskiej (OJA) Ojukwu Odumegwu 612, 738 Okello Basiho 667 Okello John 663, 664 Okello Tito 667 Oleksy Józef 306 Olymptos Sylwanus 605 Omar Aszeich ibn 584 O'Neill Terence 338 Ongania Juan 792 Onn Dato Russem 534 ONZ zob Organizacja Narodów Zjednoczonych (ONZ) OPA zob Organizacja Państw Amerykańskich (OPA) OPEC zob Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową (Organization of the Petroleum Exportmg Countnes - OPEC) Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) 75 Organizacja Jedności Afrykańskiej (OJA) 180, 181,183-185,580,585,612,614,621,634, 635, 643, 646, 682, 737, 738, 742, 743, 757 Organizacja Krajów Arabskich Eksportujących Ropę Naftową (Organization of Arab Petroleum Exportmg Countnes - OAPEC) 399,400 Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową (Organization of the Petroleum Export-mg Countnes - OPEC) 76, 77, 192, 194 197, 399, 437, 440, 614, 615, 798, 805 Organizacja Ludu Afryki Połudmowo-Zacho-dmej (South-West People's Organization SWAPO)711,715-717, 744 Organizacja Nadzoru Rozejmu Narodów Zjednoczonych (United Nations Tracę Supervision Organization - UNTSO) 154 Organizacja Narodów Zjednoczonych do Spraw Pomocy i Odbudowy (UN Relief and Recon-struction Agency - UNRRA) 24, 207 Organizacja Narodów Zjednoczonych (ONZ) 5, 7-10, 19, 21, 38, 39, 43, 49, 75, 103, 106, 119, 121-124, 133, 135, 149-152, 154-167, 169,174-176, 178, 181, 182, 185, 190,200-202,274,319, 322-328, 330-332, 334,345 351, 360, 361, 364, 387, 388, 398, 406, 409, 418,419,422, 440,442,446,447, 451,464, 468,470,484, 487,489, 495,499, 514, 526, 527, 533, 537, 543, 549-551, 553, 575, 578, 582, 586, 596, 614, 622, 626-634, 638, 646, 650, 651, 681, 682, 690, 695, 706, 709-711, 716, 717,723, 729, 737, 751, 754, 755, 757, 793, 812, 823, 827 Organizacja Obronna Środkowego Wschodu (Mid-dle East Defence Organization - MEDO) 366, 368 840 Organizacja Paktu Centralnego (Central Treaty Organization - CENTO) 381, 430, 505 Organizacja Paktu Azji Połudmowo-Wschodniej (South-East Asia Treaty Organization -SEATO) 32, 100, 125, 126, 177, 370, 496, 516,517,532,534,538 Organizacja Paktu Północnoatlantyckiego (North Atlantic Treaty Organization - NATO) 30-33, 36, 37, 44, 46, 50, 57, 60, 61, 63-65, 67-69, 71-73, 75, 76, 152, 159, 170, 174, 190,205-210, 212-217,220,232,240-242, 254, 257, 260, 265, 270, 273, 275,277, 278, 288, 298, 309, 328-330, 332, 344-349, 366, 416, 516, 705, 715, 740, 765, 766 Organizacja Państw Amerykańskich (OPA) 152, 160, 185, 729, 781, 782, 787, 805, 810, 819, 820, 823, 827 Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (Organization for Economic Cooperation andDevelopment-OECD)71,100,196,206 Organizacja Wyzwolenia Palestyny (OWP) 362, 405, 409-412, 414-416, 419-^22, 448, 471 Ortega Daniel 69, 811 Osóbka-Morawski Edward 282 Ouko Robert 662 Ould Taya Masouiya zob Uld Tają Masuija Oupo, generał 731 Ovando Candia Alfredo 803 Owen David 322, 686 OWP zob Organizacja Wyzwolenia Palestyny (OWP) Ozal Turgut 262, 263, 555 Ozawa Ichiro 107 PAFMECA zob Panafrykański Ruch Wolności Afryki Wschodniej i Środkowej (Pan-Afri- can Freedom Movement of East and Central Afnca - PAFMECA) Pahlawi, dynastia irańska Paisley łan 338, 340, 342 PakDzonghyi551,553 pakt andyjski 784 pakt bagdadzki 32, 177,349, 368, 370, 379, 381, 382, 390, 394, 430, 545 pakt północnoatlantycki zob Organizacja Paktu Północnoatlantyckiego (North Atlantic Treaty Organization - NATO) Panafrykański Ruch Wolnści Afryki Wschodniej i Środkowej (Pan-Afhcan Freedom Moyement of East and Central Afnca - PAFMECA) 182, 183 Pamć Milan 324 PanmkarK M 368 Panomiong Nai Pndhi 538 Papadopoulos Jeorjos 267 Papagos Aleksandros 265 Papandreu Andreas 266, 271-273 Papandreu Jeorjos 265, 266-268, 350 Papen Franz von 267 Patel Yallabhai 477 Patrasceanu Lucretsiu 284 Pattakos Styhanos 267 Patten Chnstopher 146 Patterson Percwal J 824 Pauker Ana 292 Pauncefote 778 Pavelić Ante 318 Paweł I, kroi Grecji 265, 266 Pawlak Waldemar 306 Paź Estenssoro Yictor 803, 804 Pearce, lord 682 Pearson Lester 377, 767 Peel 356 Pelt Adrian 582 PengDehuai 131, 140 PengZhen 140 Pereda Asbun Juan 803 Pereira Anstide 596 Peres Szimon 406, 414, 416, 417, 422 Perez de Cuellar Javier 350, 446, 581, 802 Perez Jimenez Marcos 784, 797 Perez Rodnguez Carlos Andres 797, 798 Peron Eva (Evita) 791 Peron Juan Domingo 784, 790-792 Peron Maria Estela 792 Peter Gabor 289 Petkow Nikoła 284 Pflimlin Pierre 572 Phouma Souvanna 514 Pieck Wilhelm 33 Pietrow Wasihj I 744 Piłsudski Józef 287 Pmdling Lynden 826 Pineau Chnstian 372, 376 Pimlla Rojas 798 Pmochet Ugarte Augusto 796, 801, 802, 805 Piotr I Wielki 261 Pirow Oswald 699 Pitt William 226 841 Pius XII 255 Plantagenetowie231 Plastiras, generał 344 Platt 779 Pleven Renę 27, 208, 209 Podgórny Nikołaj W 741 Poher Alam219 Pomdexter John 70 Poi Pot 524 Pompejusz Wielki 260 Pompidou Georges 218, 219, 221, 241, 574 Popiełuszko Jerzy 302 Popów Dimitnj 311 Poszgay Imre 306 Potasse Andre Fehx 610 Potiechm I l 733 737 Powszechna Konfederacja Pracy (Confederation Generale du Travail - CGT) 734 Powszechna Konfederacja Pracy Robotników Afrykańskich (Confederation General des Travailleurs Africains - CGTA) 734 Powszechna Unia Robotników Czarnej Afryki (Union Generale des Travailleurs d'Afnque Noire - UGTAN) 734 Północnoamerykańskie Stowarzyszenie Wolnego Handlu (North American Free Trade Area - NAFTA) 188, 807 Prado Manuel 800 Prebisch Raul 192 Premdas Ranasmghe 559 Pressler 507 Preval Renę 825 Program Odbudowy Europy (plan Marshalla, European Recovery Program - ERP) 206 Quadros Jamo 787 R Rabbam Burhanuddm 550 Rabin Icchak 400, 406, 417, 420-423, 471 Rabuka Sihvem 201 Rada Koordynacyjna Rozwoju Afryki Południowej (Southern African Development Co-ordmating Council - SADCC) 721 Rada Wzajemnej Pomocy Gospodarczej (RWPG) 287,288,292,295,298,299 Radchffe Cynl 346, 347 Radford, admirał 513 Rafsandzam Ali Akbar Haszemi 439, 449, 450, 644 Rahman Amir Abdur 545 Rahman Mujibur 498, 499 Rahman Tunku Abdul 533-535 Raisman 661 Rajk Laszlo 287 Rakosi Matyas 38, 287, 290 Rallis Jeorjos 268 Ramadier Paul 214 Ramanantsava Gabriel 756 Ramos Fidel 541, 542 Rankovic Aleksandar 317, 318 Rannanth 527 Ranowie, rod w Nepalu 491 Rao Narasimha 504, 508 Rapacki Adam 46, 50 Ratsimandrava Richard 756 Ratsiraka Didier 744, 756 Rau Benegal 123 Ravele Frank 762 Ravony Francisąue 756 Rawlmgs Jerry 600, 604, 605 Razak Tun Abdul 534 Razmara Ali 426, 427 Reagan Ronald 57, 60-62, 64, 66-70, 76-79, 104, 105, 108, 143, 144, 158, 159,408,409, 411, 415,438, 541, 549, 551, 584, 693, 716, 723, 799, 810, 812-815, 825 Regionalne Forum ASEAN 544 Rembrandt 221 Renę Albert 744, 757 Reuter Ernst 29 Reynolds Albert 341 Reynoso Abimael Guzman 802 Reza Szah Pah!avi 424, 426 Rhee Syngman zob Li Syngman Rhodes Cecil 668, 669, 676, 696 697 Ridgway Matthew Bunker 513 Rios Montt Efram 810 RiveraJuho811 Ro Te Wu 552, 553 Roberto Holden 692, 745 Robinson Robbie 824 Rocard Michel 222 Rogers William 134,391 Rojas Gustavo 784 Rokossowski Konstanty 37, 287-290 Roldos Aąuilera Jamie 804 Romanów Aleksander 738 842 Roosevelt Franklin D 13, 15, 19, 21-23, 118, 121, 149, 215, 228, 252, 281, 358, 567, 779, 781,782,805,827 Roosevelt Theodore 779 Rosebery, lord 654 Rovero Carlos Humberto 811 Rowland, prezes koncernu „Lonkro" 695 Ruch Solidarności Narodów Afryki i Azji 178 Ruch Świadomości Czarnych 719, 727 Ruckoj Aleksander 90, 91 Rudd 669 Ruhe Yolker 75 Rmz Samuel 808 RuskDean 134, 819 RWPG zob Rada Wzajemnej Pomocy Gospodarczej (RWPG) Ryzkow Nikołaj 83 Są Salvador de 690 SAARC zob Stowarzyszenie Regionalnej Współpracy Azji Południowej (South Asian Asso ciation of Regional Cooperation - SAARC) Sabry Ali 739 Sadat Anwar as- 158, 196, 392, 395-398, 400, 401,405-408,410, 415, 455,456,469, 579, 739 SADC zob Wspólnota Rozwoju Afryki Południowej (Southern Afncan Development Commumty - SADC) SADCC zob Rada Koordynacyjna Rozwoju Afryki Południowej (Southern Afncan Develop-ment Coordmatmg Council - SADCC) Safawidzi, dynastia perska 450 Sahoun Muhammad 651 SaidNun es 131,365,370, 379,380, 394 Said Pasza 373 Saladyn 466 Salan, generał 520, 573 -575 Salazar Antonio Ohveira de 743, 746 Salmas de Gortan Carlos 807 Sahsbury, lord 228, 652 Sallal, generał 383, 457 Saloth Sar zob Poi Pot Samson Nikos 350 San Yu 561 Sanchez de Lozada Gonzalo 804 Sandmo Augusto Cezar 813 Sandys Duncan 348 Sangster Donald 823 Sankara Thomas 607 Santos Jose Eduardo dos 692, 693, 747 Sanussi Muhammad Idns as- zob Idns I Sant Thanarat 538 Sarney Jose 789 Saro-Wiwa Ken 617 Sarrano Jorge Ehas 811 Sassou-Nguesso Denis 609 SatoEisaku 100, 103 Saud IV, kroi Arabii Saudyjskiej 380, 383, 453, 464 Saudowie 453 Savanhu Joseph 672 Savimbi Jonas 692-694, 745 Sawyer Amos 600 Scalfaro Oscar 260 Schacht Hjalmar 428 Scheel Walter 220 Schmidt Helmut 77, 221, 247 Schryver Auguste de 624 Schuman Robert 27, 214, 568 Scott Michael 710 Seaga Edward 823, 824 SEATO zob Organizacja Paktu Azji Połudruowo- -Wschodmej (South-East Asia Treaty Orga- mzation - SEATO) Sebe Lennox 762 Sem Lwm 562 Senanayake Dudley 556 Senanayake Dudley Shelton 556 Sendwe Jason 625 Senghor Leopold 597 Seśelj Vojislav 324, 328, 333 Seybou Ali 608 Sforza Carlo 255, 582 Shagari Ahadzi Shehu 613-615 ShanfNawaz507 Shanff Othman 663 Shastri Bahadur Lal 494-497 Shearer Hugh 823 Shehu Mehmet 335 Shekhar Chandra 503 Shermarke 649 Shigemitsu Mamou 99 Shonekan Ernest 617 Sidki Pasza 366 Sihanouk Norodom 511, 522-524, 526, 527 Śik Ota 294 Siles Zuazo Hernan 803, 804 Silva Anibal Cavaco 277 843 Silva Costa e 787 Smgh Giani Zail 502 Smgh Gulab 483 Smgh Han 483 Smgh Longoval Marchand 502 Smgh Manmohan 504 Smgh Tara 481 Smgh Vishvanth Pathap 502, 503 Sisulu Walter 701,726 Sithole Ndabanmgi 683, 686 Slansky Rudolf 287 Smith łan 680-687, 712, 713 Smuts Jan Chrystian 698, 709 Soames Chnstopher 241 Soares Mario 276, 277 Sobhuza II 760 Sobukwe Robert 700 Soglo Nicephore 606 Sohn Louis 48 Soihh Ali 744, 757 Sokołów Siergiej L 744 Sokoto Sarduana 612, 616 „Solidarność" 304, 306, 307, 316 Sołod Daniel S 734,735 Sołodowmkow W G 737, 743 Somoza Anastasio 779 Somoza Debayle Anastasio 812, 813 Somozowie 812 Son San 526 Songgram Pibul 538 Sotelo Leopoldo Calvo 275 Soumahot 751 Souphanouvong 514, 523 Spaak Henn 234 Specjalna Komisja Narodów Zjednoczonych do Spraw Palestyny (United Nations Special Committee on Palestme UNSCOP) 360 Spinola Antonio de 276, 692 SprmgDick 341 Snmuang Chamlon 539 Stalin Józef W 6, 13, 15, 18, 19, 21, 23, 31, 33-38, 84,92, 115, 116, 119, 120, 123, 124, 127,128, 130,148,171, 177,278,279,281-286, 288-290, 300, 303, 304, 312,313, 316, 334, 361, 425, 489, 733, 736, 738, 750 Stanley Henry Morton 622 Stevens Siaka 598, 745 Stevenson Adlai 42 Stilwell Joseph 118 Stoltenberg Thorvald 322 Stowarzyszenie Narodów Azji Południowo--Wschodmej (Association of South East Asian Nations - ASEAN) 8, 200, 533, 539, 542-544, 758 Stowarzyszenie Obrony Ulsteru (Ulster Defence Association - UDA) 339, 341 Stowarzyszenie Państw Dorzecza Rzeki Senegal 183 Stowarzyszenie Regionalnej Współpracy Azji Południowej (South Asian Association of Re-gional Cooperation - SAARC) 503 Strasser Yalentme 598, 599 Stresemann Gustav 215 Stnjdom J G 699, 702, 705 Stroessner Alfredo 785, 793 Suarez Adolfo 274, 275 Suharto 537, 538 Sukarno Ahmed 176,518,532,533,536,537,542 Sułtani Kawam es- 368, 425, 429, 466 Sun Yat-sen zob Sun Zhongshan Sun Zhongshan 110 Suslow Michaił A 38,290,291 Suzuki Zenko 103 SvobodaLudvik293,297 SWAPO zob Organizacja Ludu Afryki Połu-dniowo-Zachodmej (South-West People's Orgamzation - SWAPO) Symmgton 505 Szakasits Arpad 284 Szałalm S 83 Szamirlcchak414, 417, 423 SzamunKamal 381,405 Szaron Ariel 363,417 Szazih Ben Dzedid asz- 576, 579, 580 Szehab Faud381 Szepiłow Dmitnj 738 Szewardnadze Eduard 83, 87, 92, 104 Sziszakli Adib asz- 364, 369, 370 Szukajn Ahmed 382 Światowa Rada Pokoju 132 Światowa Organizacja Handlowa (World Trade Orgamzation - WTO) 188 TaftWilliamH 766 Tajna Organizacja Wojskowa (Orgamsation de 1'Armee Secrete - OAS) 574, 575 Takeshita Noboru 104 Talabam Dzalal 468 844 Talleyrand-Pengord Charles Maurice de 222 Tambo Ohver 726 Tamilskie Tygrysy 557-559 Tandom Purshottandas 477 Taraki Nur Muhammad 546, 547 Taruc Luis 540 Tayior Charles 598-600 Taylor Maxwell 520 Tekere Edgar 689 Tembo John 678 Templer Gerald 532 Terre-Blanche Eugene 731 Thatcher Margaret 60 62, 104, 105, 143, 145, 158, 222, 223, 226-229, 246, 247,251, 252, 340, 341, 419, 443, 488, 687, 723, 724 Thimayya, generał 348 TilakB G 475 TildyZoltan283,284, 290 Tmsulanonda Prem 539 Tito Josrp Broz 36, 178,179,265,281,283,285- 287,290, 295, 303, 316, 317 320, 326, 334, 335, 516,736, 740, 820 Tjibaou Jean-Mane 201 Todd Garfield 672, 675 Toghatti Palmiro 21, 257 TojoHideki 117 Tokes Laszlo 312 Tolbertowie 599 Tombalbaye Franęois 583, 585 Tomie Radomiro 793 Tomlmson 704, 758 Torres Juan 803 Tomjos Herrera Omar 815 Toure Sekou 594, 597, 733-735, 737, 745, 751 Tran YanMmh 519 Traore Moussa 607 Traore Younnoussi 607 Treurnicht Andreas 720 Tnbhuvana491,492 Tnmble David 342 TrockiLewD 281 Trovada Miguel 596 Trudeau Pierre 767, 769, 770 Trujillo Rafael 782, 825 Truman Harry S 21-24, 28, 31, 98, 122, 124, 125, 127, 151, 205,206, 214, 260,358, 359, 361,382,428,767,809 Truong Chmh 518 Tshiseki Etienne 636 Tsirmana Phihbert 756 Tudjman Franjo 320, 324, 330 Tudorowie 231 Turabi Hasan al- 644, 645 Turbay Ayala Julio Cesar 798 Turkes Alparslan 261, 262 Tymczasowa Administracja Narodów Zjednoczonych w Kambodży (UN Transitional Au-thonty m Cambodia - UNTAC) 526, 527 Tymczasowa IRA 337 339 Tymczasowa Komisja Narodów Zjednoczonych do Spraw Korei (UN Temporary Commis-sion on Korea - UNTCOK) 121 Tymmski Stanisław 305 U U Nu 560, 561 U Thant 43, 387, 388, 495, 632, 633 UAMCE zob Unia Afrykańska i Malgaska Współpracy Gospodarczej (Union Afncame et Malgache pour Cooperation Economiąue — UAMCE) UDA zob Stowarzyszenie Obrony Ulsteru (Ul-ster Defence Association — UDA) UDEAC zob Unia Celna i Gospodarcza Afryki Śród kowej (Union Douamere et Economiąue de l'Afnque Centrale - UDEAC) Uesen Asfa 645 UGTAN zob Powszechna Unia Robotników Czarnej Afryki (Union Generale des Trą yailleurs d'Afnque Noire — UGTAN) Układ Ogólny w Sprawie Ceł i Handlu (General Agreement on Tanffs and Trade - GATT) 5, 10, 186-188, 192, 194, 240, 243, 244, 246 Układ Warszawski 36-38, 46, 61, 65, 69, 288-293,295-298, 304, 312 Ulbncht Walter 40 UldTajaMasuija581 UNCIP zob Komisja Narodów Zjednoczonych do Spraw Indu i Pakistanu (UN Commission for India and Pakistan - UNCIP) UNECA zob Komisja Gospodarcza Narodów Zjednoczonych dla Afryki (United Nations Economic Commission for Aftica - UNECA) UNECE zob Komisja Gospodarcza Narodów Zjednoczonych dla Europy (United Nations Economic Commission for Europę — UNECE) Unia Afrykańska i Malgaska Współpracy Gospodarczej (Union Afncame et Malgache pour Cooperation Economiąue - UAMCE) 183 Unia Arabskiego Maghrebu 581 845 Unia Celna i Gospodarcza Afryki Środkowej (Union Douamere et Economiąue de l'Afn-que Centrale - UDEAC) 618 Unia Europejska 5, 8, 9, 75, 94, 187, 200, 228, 250, 254, 264, 544, 758 Unia Francuska 593 Unia Malajska 530 Unia Zachodnioeuropejska 33, 209, 277 UNRRA zob Organizacja Narodów Zjednoczonych do Spraw Pomocy i Odbudowy (UN Relief and Reconstruction Agency - UNRRA) UNSCOP zob Specjalna Komisja Narodów Zjednoczonych do Spraw Palestyny (United Nations Special Committee on Palestme -UNSCOP) UNTAC zob Tymczasowa Administracja Narodów Zjednoczonych w Kambodży (UN Tran-sitional Authonty m Cambodia - UNTAC) UNTAG zob Grupa Narodów Zjednoczonych do Spraw Pomocy w Okresie Przejściowym (Un Transitional Assistance Group - UNTAG) UNTCOK zob Tymczasowa Komisja Narodów Zjednoczonych do Spraw Korei (Un Tempo-rary Commission on Korea - UNTCOK) UNTSO zob Organizacja Nadzoru Rozejmu Narodów Zjednoczonych (United Nations Truce Supervision Organization — UNTSO) Urbanek Kareł 309 Urrutia Lleo Manuel 817 UVF zob Ochotnicze Siły Ulsteru (Ulster Yolun-teer Force - UVF) Yance Cyrus 166, 322 Yandenberg Arthur H 206 Yargas Llosa Mario 802 Yassiliou Jeorjos 351 Yelasco Juan Alvarado 801-803 Yelebit Yladymir 286 Yenetiaan Ronald 827 Yer Fabian 541 Yerwoerd Hendnk Frensch 699, 705, 713 Yidela Jorge Rafael 793 Yiljoen, generał 731 Yiola Roberto Eduardo 793 YoNguyen Giap 510, 517, 520 Yorster Balthazar Johannes 682, 683, 685, 692, 699, 713, 716-719, 721 W Wakif Abdul 665 Waldersee Alfred von 117 Waldheim Kurt 397, 445 Wałęsa Lech 91, 303, 304, 307, 308 Wavell Archibald Percival 476 WeddeyGoukom583,584 Wedemeyer Albert C 118 Weizmann Chaim 361, 401 Weizmann Ezer 408 Welensky Roy 624, 633, 671, 672, 674-676 Werner Gustav 246, 247 Werres 623 Whitehead Edgar 675 Widenow Zań 312 Wilhelm II 697 Williams Enc 824 Wilson Harold 225, 240, 242, 496, 681, 682 Wilson Woodrow 335 Wojtyła Karol zob Jan Pawei II Woroszyłow Kliment J 38, 517 Wozmesienski Nikołaj 288 Wspólna Organizacja Afrykansko-Malgaska (Orga-nisation Commune Afncame et Malgache — OCAM) 183,595 Wspólnota Afryki Wschodniej (East Afncan Community - EAC) 661 Wspólnota Europejska 165, 186-188, 192, 222, 223, 226-229, 234, 236,240-242,245-254, 260, 273, 275, 277,298, 305, 310, 321-323, 325, 327, 329, 332, 334, 420, 824 Wspólnota Francuska 594, 595, 734, 756 Wspólnota Gospodarcza Afryki Zachodniej (Com-munaute Economiąue de 1'Afnąue Ouest -CEAO)618, 619 Wspólnota Gospodarcza Państw Afryki Środkowej (Communaute Economiąue des Etats de PAfhąue Centrale - CEEAC) 618 Wspólnota Gospodarcza Państw Afryki Zachodniej (Economic Community of West Afncan States - ECOWAS) 605, 614, 615, 618, 619 Wspólnota Narodów (Commonwealth) 170,201, 223-225,230-232, 234, 236, 238, 254, 347, 377,481,533,536,592,603,608,614,617,657, 658,665,671,677,681,687,699,705-707,724, 729, 734, 757, 758, 765, 766, 823, 826 Wspólnota Rozwoju Afryki Południowej (Southern Afncan Development Community - SADC) 721 846 Współpraca Gospodarcza Azji i Pacyfiku (Asian Pacific Economic Cooperation - APEC) 188, 544 WTO zob Światowa Organizacja Handlowa (World Trade Organization - WTO) Wu Xiuquan 123 Wyszynski Stefan 301 Xoxe Koci 287, 335 Yalou Fulbert 609 Ydigoras Fuentes Miguel 810 Yoshida 98, 99 Young Andrew 686 Young Hilton 669 Younghusband 486 Zbin Tahar 575, 576 Zedillo Ponce de Leon Ernesto 808 Zeller, generał 574 Zenawi Meles 652 Zerbo Saye 607 Zeroual Lamme zob Zerual Lamme Zerual Lamme 577 Zhang Kai-shek 374 Zhao Ziyang 143, 753 Zhou Enlai 120, 133, 134, 141, 177, 291, 382, 488, 490, 492, 511, 513, 522, 536, 560, 738, 751-753 Zia Begum Chaleda 500 Zogu Ahmet 335 Zonn Walerian 47, 283 Zmganow Giennadij 95 ZUJOYIĆ Sreten 285 Zwehthmi Goodwill 761 Zacharow Aleksiej 741 Żary Albert 756 Zahedi, generał 429 Zahir Muhammad 546 Zaim Husm aż- 362, 364, 369 Zdanow Andnej A 34, 35 ZelewZelju311 Ziwkow Todor 274, 312, 313 Żuków Gieorgij K 35, 38, 289 Zynnowski Władirair W 91, 95 ff- f'J BIBLIOTEKA \ la GŁÓWNA WYKAZ MAP l l Podział Europy w okresie zimnej wojny / 16-17 l 2 Federacja Rosyjska i państwa sąsiednie / 20 3 l Chiny i państwa sąsiednie / 112-113 6 l Wspólnota Europejska / 230 7 l Europa Wschodnia / 280 9 l Bliski Wschód / 357 141 Pakistan, północne Indie i Bangladesz / 478-479 16 l Azja Południowo-Wschodnia / 531 18 l Południowe Indie i Sri Lanka / 558 20 l Afryka Północno-Zachodma / 588-589 22 l Róg Afryki i Afryka Wschodnia / 639 23 l Afryka Równikowa i Południowa / 670 25 l Ameryka Północna / 768 26 l Ameryka Południowa / 773 28 l Karaiby / 818 848 SPIS TREŚCI Przedmowa 5 CZĘŚĆ PIERWSZA • WIELKIE MOCARSTWA I ŚWIATOWY PORZĄDEK l. WIELKIE MOCARSTWA Pierwszy etap zimnej wojny Od śmierci Stalina do Kuby Wyścig zbrojeń Osłabienie pozycji Stanów Zjednoczonych Rozpad ZSRR 2 JAPONIA 3 CHINY Triumf Mao Chiny i wielkie mocarstwa Odrodzenie 4 ŚWIATOWY PORZĄDEK 5 TRZECI i CZWARTY ŚWIAT Neutrahzm i ponowne zaangażowanie Ubóstwo Suplement A Najmniejsze państwa B Antarktyda CZĘŚĆ DRUGA • EUROPA 6 EUROPA ZACHODNIA Odbudowa Unia Europejska Południowa flanka 7. EUROPA ŚRODKOWA i WSCHODNIA Imperium Stalina Po Stalinie Koniec imperium 13 13 34 44 69 80 96 110 110 120 137 148 170 170 185 200 200 202 205 205 228 254 278 278 289 304 849 8. JUGOSŁAWIA i ALBANIA............................................. 316 Federacyjna Jugosławia.......................................... 316 Rozpad: Serbowie, Chorwaci i Słoweńcy......................... 320 Bośnia-Hercegowina............................................. 325 Macedonia i Albania............................................. 333 Suplement................................................... 337 A. Irlandia Północna............................................ 337 B. Baskowie................................................ 343 C.Cypr..................................................... 343 CZĘŚĆ TRZECIA • BLISKI WSCHÓD 9. ARABOWIE i IZRAEL DO WOJNY SUESKIEJ............................... 355 Powstanie Izraela............................................... 356 Naser i rewolucja............................................... 363 Irak i pakt bagdadzki............................................. 368 Wojna sueska................................................... 371 10. OD WOJNY SUESKIEJ DO ŚMIERCI NASERA........................... 379 Rewolucja w Iraku............................................. 380 Upadek Nasera................................................ 383 Rok 1967 - trzecia runda......................................... 384 Śmierć Nasera................................................. 392 11. LIBAN.......................................................... 395 Wojna z 1973 r................................................. 396 Wojna domowa w Libanie........................................ 401 Sadat w Jerozolimie i Camp David................................ 406 Izraelska inwazja na Liban........................................ 410 Dyplomacja króla Husajna..................................... 414 12. WOJNY w ZATOCE PERSKIEJ........................................ 424 Ropa i nacjonalizm w Iranie....................................... 425 Rządy szacha................................................. 430 Sukcesy Chomeiniego........................................... 432 Saddam Husajn................................................ 434 Kuwejt i wojna w Zatoce Perskiej................................. 439 13. PÓŁWYSEP ARABSKI............................................... 453 Arabia Saudyjska............................................... 453 Jemen......................................................... 457 Maskat i Oman................................................. 460 Zatoka Perska................................................. 461 Irak........................................................... 465 850 Suplement.................................................. 466 A. Kurdowie................................................. 466 B. Szyici.................................................... 469 C. Wojny sekciarskie........................................... 469 CZĘŚĆ CZWARTA • AZJA 14. SUBKONTYNENT INDYJSKI............................................ 475 Lokalne wojny................................................. 492 Bangladesz.................................................... 498 Nowy Pakistan i Indie............................................ 504 15. PÓŁWYSEP INDOCHIŃSKI............................................. 509 16. AZJA POŁUDNIOWO-WSCHODNIA i ASEAN.......................... 529 Malezja....................................................... 530 17. AFGANISTAN..................................................... 545 18. KOREA......................................................... 551 Suplement................................................... 555 A. Azja Środkowa.............................................. 555 B. Sri Lanka.................................................. 556 C. Myanmar (Birma)............................................ 559 D. Timor................................................... 562 CZĘŚĆ PIĄTA • AFRYKA 19. AFRYKA PÓŁNOCNA................................................ 565 Kraje Maghrebu................................................. 565 Libia i Czad................................................. 582 20. AFRYKA ZACHODNIA................................................ 587 21. OD KONGA DO ZAIRU.............................................. 622 22. AFRYKA WSCHODNIA............................................... 638 Sudan........................................................ 638 Róg Afryki.................................................... 645 Uganda, Tanzania, Kenia......................................... 653 23. POŁUDNIE AFRYKI................................................. 668 Dziedzictwo Cecila Rhodesa...................................... 668 Angola i Mozambik............................................. 689 Południowa Afryka............................................. 695 851 24. ROSJANIE, KUBAŃCZYCY, CHIŃCZYCY................................ 733 Suplement.................................................... 754 A. Ruanda i Burundi........................................... 754 B. Republika Malgaska i wyspiarskie państwa Oceanu Indyjskiego... 756 C. Botswana, Lesotho, Ngwane................................... 758 D. Bantustany............................................... 760 CZĘŚĆ SZÓSTA • AMERYKA 25. KANADA........................................................ 765 26. AMERYKA POŁUDNIOWA............................................ 771 27. MEKSYK i AMERYKA ŚRODKOWA.................................... 805 28. KUBA i KARAIBY................................................ 817 Suplement.................................................... 827 Gujana i Surinam............................................. 827 Indeks nazwisk....................................................... 828 Wykaz map.......................................................... 848