BIBLIOTEKA WYDZIAŁU PEDAGOGICZNEGO Uniwersytetu Warszawskiego Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego PRZEMIANY SPOŁECZNO-MORALNE W ŚWIADOMOŚCI TRZECH POKOLEŃ Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego Publikacja finansowana przez Instytut Pedagogiki Uniwersytetu Jagiellońskiego RECENZENCI Ks. prof. dr hab. Leon Dyczewski Dr hab. Zofia Gawlina PROJEKT OKŁADKI 1 STRON TYTUŁOWYCH Jolanta Olszowska REDAKTOR .- :: . „^ . Dorota Węgierska KOREKTOR Urszula Korosadowia © Copyright by Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego Wydanie I, Kraków 2001 Ali rights reserved ISBN 83-233-1440-3 Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego Redakcja: ul. Grodzka 26, 31 -044 Kraków tel.(012)431-23-64 Dystrybucja: ul. Bydgoska 19 C, 30-056 Kraków tel. (012) 636-80-00 w. 2022, 2023 tel. kom. 0604-414-568 tel./fax(012) 430-19-95 e-mail: wydaw@if.uj.edu.pl http://www.wydawnictwo.uj.edu.pl Konto: BPH SA IV/O Kraków nr 10601389-320000478769 K 50/6?, Spis treści WSTĘP....................................................................................................................................... 7 ROZDZIAŁ 1. Źródła i kierunki przemian rodziny.................................................................. 11 1.1. Źródła przemian rodziny................................................................................................ 11 1.2. Przemiany w strukturze rodziny.................................................................................... 16 1.3. Przemiany funkcji rodziny............................................................................................. 19 1.4. Przemiany świadomości rodzinnej................................................................................ 25 1.5. Od rodziny tradycyjnej do współczesnej....................................................................... 29 ROZDZIAŁ 2. Założenia teoretyczne i metodologiczne badań................................................. 33 2.1. Założenia teoretyczne.................................................................................................... 33 2.2. Problematyka badawcza, hipotezy i metoda badań........................................................ 35 2.3. Dobór próby i charakterystyka badanej zbiorowości..................................................... 38 ROZDZIAŁ 3. Wartościowanie małżeństwa i rodziny............................................................... 43 3.1. Rodzina na tle innych wartości życiowych.................................................................... 46 3.2. Funkcje małżeństwa...................................................................................................... 53 ROZDZIAŁ 4. Modele współczesnego małżeństwa................................................................. 61 4.1. Sukces małżeński........................................................................................................... 61 4.1.1. Czynniki małżeńskiego sukcesu.......................................................................... 63 4.1.2. Modele małżeńskiego sukcesu...*...................................................................... 69 4.2. Ideał współmałżonka..................................................................................................... 76 4.2.1. Cechy współmałżonka......?.................................................................................. 77 4.2.2. Modele współmałżonka...................................................................................... 82 4.3. Miłość małżeńska......................................................................................................... 89 4.3.1. Cechy miłości małżeńskiej.................................................................................. 91 4.3.2. Modele miłości małżeńskiej................................................................................ 95 ROZDZIAŁ 5. Przemiany modeli i wzorów ról zawodowo-rodzinnych małżonków................ 103 5.1. Praca zawodowa kobiety w wymiarze rodzinnym......................................................... 103 5.1.1. Praca zawodowa kobiety w ujęciu modelowym.................................................. 105 5.1.2. Praca zawodowa kobiety w świetle wzoru......................................................... 110 5.2. Egalitaryzm i zróżnicowanie ról rodzicielskich wobec niektórych obowiązków rodzinnych..................................................................................................................... 113 6 Spis treści ROZDZIAŁ 6. Dziecko jako wartość w kontekście przemian spoleczno-moralnych rodziny... 119 6.1. Dziecko jako wartość w obliczu przemian współczesnej rodziny................................. 119 6.2. Dziecko jako wartość rodzinna- motywy posiadania................................................... 122 6.3. Dziecko jako wartość małżeńska i atrybut szczęścia..................................................... 125 6.4. Rodzice wobec dzietności i czynników obniżających prokreację.................................. 129 ROZDZIAŁ 7. Rodzice w międzypokoleniowym przekazie wartości........................................ f33 7.1. Zróżnicowanie rodzinnego przekazu wartości............................................................... 133 Zakończenie................................................................................................................................ 155 Bibliografia................................................................................................................................. 163 Wstęp Rodzina jest - jak wiadomo - zbiorem faktów różnej natury: biologicznych, psy- chologicznych, ekonomicznych, pedagogicznych, aksjologicznych, socjologicznych, kulturowych i innych. Złożoność i bogactwo tej dziedziny wymaga wyraźnego sprecy- zowania perspektywy jej widzenia i ujmowania. W niniejszej pracy rodzina stanowi swoistą wspólnotę wartości, norm, wzorów i modeli zachowań, wyzwalającą określo- ne sposoby myślenia, reakcje uczuciowe, widzenie siebie i świata, oceny przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, przekazywane w ramach międzypokoleniowej transmisji. Taka optyka wymaga oczywiście patrzenia na rodzinę przez pryzmat specyfiki społe- czeństwa i kultury, których jest wizytówką oraz zachodzących w nich przeobrażeń. Była ona bowiem zawsze centralną wartością w kulturze polskiej oraz jedną z najbar- dziej cenionych wartości jednostkowych i społecznych. W świadomości badanych uchodzi nadal za najważniejszą grupę społeczną oraz najbardziej wpływowe środowi- sko moralnego rozwoju człowieka. Wszelkie przeobrażenia społeczne, polityczne, ekonomiczne i kulturowe znajdują w niej - niczym w soczewce - swoje odzwiercie- dlenie. Omawiając przemiany rodziny w Polsce, na szczególną uwagę zasługują dwukrotne przemiany ustrojowe, tj. po II wojnie światowej oraz po 1989 roku i związane z nimi nowe systemy wartości, jak również zjawiska typowe dla epoki industrialnej i społe- czeństw zmierzających w kierunku ery postindustrialnej, oddziałujących na świado- mość społeczną i rodzinną. Tak więc, w odniesieniu do rodziny można mówić o wpły- wie: industrializacji, urbanizacji, specjalizacji zawodowej, postępie naukowym, sekula- ryzacji i laicyzacji, jak również rosnącej racjonalizacji, a obecnie o coraz częściej po- jawiającej się dyferencjacji życia społecznego oraz norm i wartości w rodzinie, jej deinstytucjonalizacji, detradycjonalizacji oraz indywidualizacji. Zdaniem Z. Tyszki, największy wpływ na wizerunek współczesnej rodziny polskiej wywarły w ostatnich pięćdziesięciu latach takie zjawiska, jak1: - tradycja i specyfika polskiej kultury narodowej, w której -jak twierdzą bada- cze kultury — centralną pozycję zajmują wartości i postawy psychospołeczne ściśle związane z rodziną2; - wydarzenia II wojny światowej, np. rozłąki, dekompletacja rodziny; -zmiany ustrojowe okresu powojennego oraz przeobrażenia ekonomiczno- spoleczne lat 50., 60. i 70., które ukształtowały model rodziny przemysłowej w Polsce; 1 Z. Tyszka, Ku społeczeństwu postindustrialnemu. Kondycja rodziny polskiej w dobie przyspie- szonych przemian, „Rocznik Pedagogiki Rodziny" 1999, s. 34. " L. Dyczewski, Kultura polska w procesie przemian, Lublin 1993, s. 64. 8 RODZINA WIELKIEGO MIASTA - kryzys lat 80., opóźniający rozwój cywilizacyjny naszego społeczeństwa. Jest to okres wyjątkowego przeciążenia rodziny, spowodowany licznymi trudnościami życio- wymi, brakiem perspektyw życiowych, trudną sytuacją mieszkaniową oraz nikłym związkiem między wydajnością pracy a kwalifikacjami; - procesy transformacji politycznej i ekonomiczno-spolecznej lat 90. Ich zna- czenie ma charakter fundamentalny dla dalszego rozwoju polskiego społeczeństwa. Dekada ta jest bardzo trudna dla wielu rodzin rzuconych w wir totalnych przemian, zmuszonych do odnalezienia się oraz adaptacji w nowych warunkach. W charaktery- styce rodziny cechy typowe dla rodziny epoki przemysłowej zaczynają powoli zmie- rzać w kierunku modelu rodziny postprzemysłowej, typowej na razie dla krajów naj- bardziej rozwiniętych ekonomicznie i cywilizacyjnie. Wyrazem powyższych zjawisk są zmiany w sposobach myślenia o rodzinie, jej roli w życiu jednostki i społeczeństwa. W sferze życia rodzinnego, obok pozytywnych efektów powyższych przemian prowadzących do większej personalizacji oraz humani- zacji małżeństwa i rodziny, pojawiło się szereg zjawisk niebezpiecznych, które w pew- nych kontekstach prowadzić mogą do destabilizacji, dysfunkcjonalności, a nawet dez- integracji rodziny. Wspomnieć należy tutaj m.in. o dużej labilności współczesnej ro- dziny, kształtowaniu się mentalności rozwodowej, coraz większej ilości rodzin niepeł- nych, samotnym rodzicielstwie z wyboru i innych alternatywnych formach życia ro- dzinnego, w których nierzadko poszerza się zakres tolerancji dla zachowań dewiacyj- nych i patologicznych. Wzrasta także ilość konfliktów wewnątrzrodzinnych, obniża się liczba małżeństw nowo zawieranych, pogarsza się sytuacja materialna rodziny oraz jej stan zdrowia. Ponadto mówić można o rosnącym egoizmie, konsumpcjonizmie, zbyt daleko posuniętej autonomizacji jednostki w rodzinie, jak również pojawiającej się konkurencji i rywalizacji między małżonkami. Niepokojem napawa także ujemny przyrost naturalny, nie gwarantujący zastępowalności pokoleń, marginalizacja religii i sfery sacrum w świadomości rodziców, osłabienie normatywnych zobowiązań mię- dzy członkami rodziny, jak również niebezpieczne przemiany w preferencji uznawa- nych wartości. Wszystko to skłoniło do głębszego zastanowienia się nad kondycją aksjologiczną polskiej rodziny wielkomiejskiej lat dziewięćdziesiątych, czyli okresu wielkich trans- formacji, procesu przechodzenia od ustroju totalitarnego do demokratycznego, od gospodarki państwowej do rynkowej, od monocentrycznego do policentrycznego ładu społecznego oraz od społeczeństwa odpodmiotowionego, upaństwowionego, zamknię- tego i biernego do społeczeństwa obywatelskiego, samorządowego, otwartego oraz aktywnego. Zakładano bowiem, iż tak gruntownym przeobrażeniom polityczno- ekonomiczno-społecznym towarzyszą istotne przemiany natury świadomościowej, widoczne m.in. w myśleniu o rodzinie i jej wartościowaniu. W świetle tego interesują- ce wydawało się to, jakiego rodzaju wartości, normy, modele zachowań, postaw i uczuć oraz struktury myślenia generuje współczesna rodzina? Jak przebiega ich war- tościowane w świadomości trzech pokoleń rodziców? Jakie występują w tej dziedzinie podobieństwa i różnice między generacyjne? Jakie typy wartości cenione są najbar- dziej, a jakie najmniej i które pragną oni szczególnie wpoić swoim dzieciom? Które z nich uchodzą za centralne dla dzisiejszej rodziny, wzmacniają ją i umożliwiają jej przetrwanie, a brak których osłabia jej strukturę i prowadzi do dezorganizacji? Co jest w niej trwałe i niezmienne, a co najbardziej uległo przeobrażeniom? Jaka jest ogólna i generacyjna specyfika przemian zachodzących w rodzinie wielkomiejskiej? Jaki jest Wstęp ? 9 ich zakres, kierunek oraz intensywność? Jakie warunki wyzwala rodzina dla rozwoju współczesnego człowieka, a szczególnie młodego pokolenia? Odpowiedzi na te pytania dostarczyć miała międzygeneracyjna analiza empiryczna świadomości społeczno-moralnej trzech pokoleń rodziców - mieszkańców wielkiego miasta w najważniejszych kwestiach życia rodzinnego, takich jak: małżeństwo, sukces małżeński, wybór współmałżonka, miłość, dziecko, rodzicielski przekaz wartości, praca zawodowa matki, podział obowiązków domowych. Badaniami objęto sferę war- tości uznawanych, inaczej mówiąc deklarowanych, mających podstawy w procesach poznawczych i podlegających kontroli społecznej. Wartości te mogą być przez jed- nostki w pełni odczuwane i zinternalizowane, ale niekoniecznie. Czasem nie wywierają one większego wpływu na ich postępowanie. Zdarza się bowiem, iż respondenci nie zawsze mówią o tym, co sami naprawdę odczuwają, lecz o tym, co w danym społe- czeństwie i środowisku uchodzi za właściwe, jest akceptowane, do czego należy dążyć. Rozpoznawanie tych wartości pełni jednak ważną rolę w badaniu świadomości spo- łecznej, w tym przypadku rodzinnej. Tworzą ją „poglądy, opinie, przekonania, posta- wy, dokonywane wartościowania, oceny, modele świadomościowe"' odnoszące się do własnej rodziny, różnych kategorii rodzin, bądź też rodziny w ogóle", pojmowanej abstrakcyjnie4. Badaniom nadano charakter międzypokoleniowej analizy porównaw- czej. Przeprowadzone zostały za pomocą techniki wywiadu kwestionariuszowego. Problematyka przemian świadomości rodzinnej zawarta została w siedmiu rozdzia- łach. W pierwszym pt. Źródła i kierunki przemian współczesnej rodziny przedstawiono najważniejsze zjawiska wywołujące przeobrażenia rodziny oraz scharakteryzowano trzy zasadnicze płaszczyzny jej przemian, tj. zachodzące w strukturze rodziny, w jej funkcjach oraz w sferze świadomościowej. Ponadto dokonano charakterystyki „trady- cyjnego" i „nowoczesnego" modelu rodziny. Rozdział drugi pt. Założenia teoretyczne i metodologiczne badań przedstawia założenia teoretyczne pracy, problematykę ba- dawczą, warsztat metodologiczny badań oraz charakterystykę badanej zbiorowości. Rozdział trzeci Wartościowanie małżeństwa i rodziny ma charakter wprowadzającej analizy empirycznej. Ukazano w nim pozycję rodziny w systemie wartości trzech po- koleń rodziców, czynniki determinujące jej wartościowanie oraz scharakteryzowano najważniejsze „korzyści" współczesnego małżeństwa. Rozdział czwarty pt. Modele współczesnego małżeństwa przedstawia czynniki i modele małżeńskiego sukcesu, ce- chy i modele miłości małżeńskiej oraz współmałżonka. Ukazano w nim wartości i struktury myślowe leżące u podstaw poszczególnych modeli, jak również specyfikę osób je wybierających. W rozdziale piątym pt. Przemiany modeli i wzorów ról zawo- dowo-rodzinnych małżonków zanalizowano podobieństwa i różnice modeli oraz wzo- rów ról zawodowo-rodzinnych małżonków w odniesieniu do pracy zawodowej matki i podziału obowiązków domowo-wychowawczych. Rozdział szósty, noszący tytuł Dziecko jako wartość w kontekście przemian społeczno-moralnych rodziny, poświęco- ny został analizie dziecka jako wartości rodzinnej, motywom jego posiadania oraz postrzeganiu go jako wartości małżeńskiej w świetle coraz większej liczby czynników obniżających jego wartość w świadomości rodziców. Wskazywano istnienie zależności między wartościowaniem dziecka a stosunkiem do norm moralności małżeńskiej. Z. Tyszka, System metodologiczny poznańskiej szkoły socjologicznych badań nad rodziną, Po- znań 1997, s. 40. 4 Ibidem, s. 40. 10 RODZINA WIELKIEGO MIASTA W rozdziale siódmym pt. Rodzice w międzypokoleniowym przekazie wartości dużo uwagi poświęcono rodzicielskiemu przekazowi wartości w perspektywie międzypoko- leniowej oraz cechom różnicującym i warunkującym ten proces. Zakończenie zawiera natomiast uogólnienie i podsumowanie wniosków wszystkich analiz. Przedstawiono w nim zakres i kierunki przemian świadomości społeczno-moralnej rodziny wielko- miejskiej oraz generacyjną charakterystykę przemian rodziny wielkomiejskiej początku lat dziewięćdziesiątych. Prezentowana praca stanowi skróconą wersję rozprawy doktorskiej zatytułowanej Miedzygeneracyjne przemiany w strukturze społeczno-moralnej rodziny wielkomiej- skiej napisanej pod kierunkiem prof. dra hab. F. Adamskiego, a zrecenzowanej przez ks. prof. dra hab. L. Dyczewskiego oraz dr hab. Z. Gawlinę. Promotorowi — mojemu Mistrzowi serdecznie dziękuję za inspirację i opiekę naukową, a recenzentom za cenne uwagi, które zostały uwzględnione przy nadaniu ostatecznego kształtu niniejszej pracy. Podziękowania kieruję również pod adresem tngra H. Siwka za pomoc w statystycz- nym opracowywaniu wyników badań. Dziękuję również Przyjaciołom z Zakładu Pe- dagogiki Społecznej UJ za motywację i wsparcie oraz mojej Rodzinie za wyrozumia- łość, z jaką podchodzili do mojej działalności twórczej. ROZDZIAŁ 1 Źródła i kierunki przemian rodziny 1.1. Źródła przemian rodziny Podejmując problematykę przemian zachodzących w rodzinie współczesnej, należy mieć na uwadze to, iż jest ona z natury swej bytem dynamicznym, nigdy dokończonym i zamkniętym. Według F. Znanieckiego jest ona „światem w rozwoju", w którym nie ma rzeczy niezmiennych, chociaż są w niej również elementy bardziej trwałe, mniej podatne na zmiany, występujące zawsze, gwarantujące jej tożsamość i kontynuację w każdym społeczeństwie i na każdym poziomie jego rozwoju. Stwierdzenie to suge- ruje istnienie ścisłych związków i zależności między tymi dwoma grupami społeczny- mi, co zresztą od dawna interesowało badaczy życia społecznego oraz rodziny. Zasta- nawiano się, jak zmiany i rozwój życia społecznego mają się do przemian dokonują- cych się w rodzinie. Szukając odpowiedzi na to pytanie, należy sięgnąć do koncepcji socjologicznych analizujących źródła przemian rodziny3. W kwestii tej zarysowały się trzy odmienne stanowiska. W myśl pierwszego, reprezentowanego przez W.J. Goode'a, M.F. Nim- koffa, W.F. Ogburna oraz P. Sorokina, źródeł przemian rodziny należy szukać poza nią samą, tj. w społeczeństwie. Uważano bowiem, iż rodzina jest tak silnie związana ze społeczeństwem i tak bardzo mu podlega, że wszelkie procesy oraz zjawiska w nim występujące mają swoje odbicie w życiu rodzinnym. Zmiany tutaj zachodzące są cał- kowicie determinowane przez zmiany mające miejsce w społeczeństwie. Rodzina jest zatem jego przedłużeniem. Jej struktura, więzi łączące poszczególnych członków, po- dział ról, pozycje oraz styl życia są wyrazem panującego systemu ideologicznego, gospodarczego, prawnego itp. Zakres i tempo przemian w rodzinie uzależnione jest zatem od przemian makrostrukturalnych. W ujęciu takim rodzina postrzegana jest jako grupa bierna społecznie, pozbawiona wewnętrznego dynamizmu i autonomii, całkowi- cie zdeterminowana przez działanie czynników zewnętrznych. Zwolennicy drugiego stanowiska, którego czołowym przedstawicielem był T. Par- sons, widzieli w samej rodzinie źródło jej przemian. Postrzegano ją jako grupę całko- wicie autonomiczną, w pełni dynamiczną, wobec której zmiany zachodzące w społe- czeństwie mają być jedynie bodźcem, a nie motorem jej przeobrażeń. Rodzina i społe- czeństwo to bowiem dwa niezależne od siebie systemy, całości, posiadające swoje struktury oraz rządzące się własnymi prawami. Zachowując swoją odrębność, dostrze- 5 L. Dyczewski, Rodzina polska i kierunki jej przemian, Warszawa 1981, s. 7-14. 12 RODZINA WIELKIEGO MIASTA gają się wzajemnie i przystosowują do siebie, nie tracąc jednak swej niezależności. Łącznikiem między nimi jest osobowość jednostek będących jednocześnie członkami obydwu tych grup6. Rodzina jest w świetle tej koncepcji podmiotem zmian społecz- nych. Stanowisko trzecie w tej kwestii określić można jako kompromisowe w stosunku do poprzednich. Stara się ono je pogodzić i jest dzisiaj dość często spotykane w opra- cowaniach polskich socjologów. Zakładają oni, iż wszelkie przemiany występujące w rodzinie są owocem jej wewnętrznej dynamiki, jak również podatności na zmiany zachodzące w społeczeństwie. Rodzina jest więc autonomiczną, niezależną grupą po- zostającąjednak w ścisłym związku ze społeczeństwem. Z powyższego widać wyraźnie, iż rodzina może być traktowana jako przedmiot zmian społecznych lub ich podmiot, albo też w sposób przedmiotowo-podmiotowy. Z przedstawionych ujęć najczęściej stosowane jest w analizach pierwsze przy całej aprobacie stanowiska ostatniego. I tak, w przedmiotowym postrzeganiu relacji rodzi- na-społeczeństwo, wskazuje się na makrostruktury, mezostruktury i mikrostruktury jako źródła potencjalnych przemian w rodzinie. W grupie czynników makrostruktural- nych najsilniej oddziałują na rodzinę klasy i warstwy społeczne, kategorie społeczno- zawodowe oraz zachodzące w nich przemiany ekonomiczno-społeczne, polityczne, prawne, obyczajowe, aksjologiczne i kulturowe. Szczególnie ważne są tutaj wszelkie zmiany ekonomiczne, które umiejscawiają rodzinę w procesie produkcji danego społe- czeństwa i wywierają wpływ na podział pracy, sposób jej wykonywania, a przez to na życie rodziny, strukturę, funkcje oraz byt materialny. Również przemiany polityczno- prawne mają duże znaczenie dla stopnia formalizacji i instytucjonalizacji rodziny, co może przyspieszać albo hamować rozwój niektórych występujących w niej zjawisk. Ponadto towarzyszą temu zmiany obyczajowe znajdujące wyraz np. w określonych zachowaniach członków rodziny oraz całych pokoleń. Naturalnie, rodzina pozostaje także mniej lub więcej otwarta na wpływy mezostruktur, a więc czynników regional- nych i lokalnych, jak również mikrostruktur najbardziej bezpośrednio na nią oddziały- wających, takich jak: kręgi sąsiedzkie, familijne, towarzyskie, pracownicze oraz naj- bliższych instytucji społecznych np. szkoły, kościoła itp. Wpływy powyższych struktur społecznych nachodzą na siebie, niosąc podobne lub sprzeczne treści. Reakcja na nie rodziny może być różna, od żywiołowego ich przyjmowania po wybiórcze sięganie do niektórych. W określonych sytuacjach społecznych rodzina może bowiem wykazywać większy lub mniejszy stopień izolacji, czyli niezależności od społeczeństwa. Oczywi- ście, w pewnym stopniu musi ona zawsze posiadać swoją odrębność i niezależność w tym względzie, gdyż jest to konieczny warunek jej autonomii. W ujęciu podmiotowym rodzina wywiera wpływ na makrostrukturę, wymuszając na niej określone zmiany. Wynikają one przede wszystkim z mających miejsce w ro- dzinie przemian strukturalno-funkcjonalnych. Chodzi tu o takie zjawiska, jak: kom- pletność rodziny, typy stosunków łączących jej członków, zjawisko dzietności i panu- jące w tym środowisku modele życia rodzinno-małżeńskiego, jak również kształtowa- ne i przekazywane wartości, tradycje i obyczaje. To wszystko przenoszone jest przez jednostkę, jej osobowość, do innych grup społecznych i tym samym do społeczeństwa, sprzyjając jego umocnieniu lub osłabieniu. Rodzina-jak wiadomo - odgrywa podsta- 6 E. Jankowska, Kierunki i zasady wieloaspektowej analizy życia rodzinnego, [w:] Poznańska szkoła badań nad rodziną, red. Z. Tyszka, Poznań 1990. Źródła i kierunki przemian rodziny 13 wową rolę w socjalizacji człowieka, przygotowując go do pełnienia ważnych ról ro- dzinnych i pozarodzinnych. Kształtowanie dojrzałej osobowości na skutek rozwijania odpowiednich dyspozycji psychicznych, motywacji do osiągania określonych celów życiowych oraz wartości jest podstawowym działaniem przyczyniającym się do trwa- łości, spójności i efektywności szerszych struktur społecznych. Szczególnie ma to miejsce, gdy systemy wartości jednostek pokrywają się z wartościami uznawanymi w makrostrukturach. Można wtedy powiedzieć, że rodzina jest czynnikiem integrują- cym społeczeństwo, w przeciwieństwie do sytuacji, gdy działa na niego dezintegrująco, będąc np. wrogo nastawiona do jego celów. Ponadto należy pamiętać, że im silniejsza jest rodzina, tym większy jest zajej pośrednictwem wpływ jednostki na społeczeństwo. Przedmiotowo-podmiotowe postrzeganie rodziny w kontekście zachodzących w niej i w społeczeństwie przemian skłania do przypomnienia wzajemnych zależności między tymi dwiema grupami społecznymi. Przede wszystkim podkreśla się tutaj wpływ makrostruktur na cechy i procesy zachodzące w rodzinie dzięki oddziaływaniu subkultur, jak również fakt, iż procesy mające w niej miejsce mogą wpływać wtórnie i drugorzędnie na zjawiska występujące w szerszych strukturach i społeczeństwie glo- balnym. Ponadto makrostruktury oddziałują także na inne poza rodziną mikrostruktury społeczne, modyfikując tym samym relacje łączące je z rodziną. Pozarodzinne mikro- struktury współokreślają zachowanie członków rodziny jako ich grupy odniesienia. Analizując zewnętrzne źródła przemian, wpływające na wewnętrzne zmiany w rodzinie współczesnej, wskazać należy na czynniki o zasięgu ogólnospołecznym, regionalnym i lokalnym. Pierwsze z nich modyfikowane są przez pozostałe. Katego- ria czynników ogólnospołecznych obejmuje zjawiska o charakterze materialnym, świadomościowym, strukturalnym oraz funkcjonalnym. Zaliczyć do nich należy m.in. procesy industrializacyjno-urbanizacyjne, stan ekonomiczny kraju, politykę, ideologię, strukturę społeczno-demograficzną, tradycje kulturowe oraz kulturę masową. Drugą kategorię czynników charakteryzuje to, co specyficzne dla poszczególnych regionów geograficznych kraju, np. różny poziom gospodarki, struktura zawodowa, odmienna kultura itp. Grupa czynników lokalnych z kolei związana jest z zamieszkiwaną przez rodzinę zbiorowością i jej determinantami lokalno-środowiskowymi. Wszystkie te elementy oddziałują na rodzinę, modyfikując jej strukturę, funkcjonowanie oraz świa- domość, a z kolei modyfikowana rodzina wywiera wpływy na społeczeństwo globalne, jego substruktury i procesy. Jeśli społeczeństwo globalne znajduje się w trakcie inten- sywniejszych przeobrażeń, to jego wpływ na rodzinę zwiększa się i tym samym ulega ona wyraźniejszym przemianom, a nawet metamorfozom. Oczywiście rodzina ulega modyfikacjom także pod wpływem czynników wewnętrznych, takich jak cechy oso- bowościowe członków rodziny, uznawany przez nich system wartości itp. Czynniki zewnętrzne i wewnętrzne splatają się ze sobą, a ich ścisłe rozróżnienie, np. dla celów badawczych, jest trudne i nie zawsze możliwe do wyodrębnienia. Zdaniem jednak wielu autorów, z wymienionych wyżej czynników, w największym stopniu zmieniły oblicze współczesnej rodziny procesy industrializacji i urbanizacji. Zapoczątkowane one zostały w wieku XIX i spowodowały gruntowne przemiany w rozwoju ekonomicznym społeczeństw, charakteryzując się przechodzeniem od spo- łeczeństwa typu rolniczego do przemysłowego. Objawami powyższych przeobrażeń był niewątpliwie gwałtowny rozwój techniki i technologii umożliwiający powstanie nowych form produkcji. Procesom industrializacji i urbanizacji towarzyszyły takie nieznane dotąd zjawiska, jak: specjalizacja zawodowa, związana z oddzieleniem sfery 14 RODZINA WIELKIEGO MIASTA produkcyjnej od domu i powstaniem nowych zawodów. Rodziło to zapotrzebowanie na zwiększoną siłę roboczą, co w konsekwencji prowadziło do masowego zatrudniania nie tylko mężczyzn, opuszczających na wiele godzin lub dni swe rodziny, ale także kobiet - żon i matek. Innym nowo powstałym zjawiskiem stały się migracje, odznaczające się wzmożo- ną ruchliwością poziomą oraz pionową. Wiązało się to z masowym przenoszeniem się do miast i powstaniem „miejskiego stylu życia", jak również przemieszczaniem w ramach warstw i klas społecznych. Migracje przestrzenne bardzo osłabiały więzi rodzinne lub nawet przyczyniły się do ich zerwania z rodziną dużą, wielopokoleniową, co sprzyjało kształtowaniu się rodziny nuklearnej. Ruchliwość społeczna, pionowa, stwarzała natomiast znaczące różnice między pokoleniami, uwidaczniające się w po- ziomie wykształcenia, aspiracjach, preferowanych wartościach, dochodach i stylu ży- cia. Powyższe procesy mimo zapewne pozytywnych aspektów w skali jednostkowej, przyczyniały się także, o ile nie do dezintegracji rodziny, to na pewno do jej osłabienia. Równocześnie obok nowo powstających instytucji przemysłowych nastąpił, nieznany dotąd w tak szerokim wymiarze, rozwój instytucji usługowych, mających za cel wspomaganie rodziny w zaspokajaniu jej różnorakich potrzeb, zarówno materialnych, jak i niematerialnych, którym sama obecnie nie mogła sprostać. Konsekwencją tego było zapotrzebowanie na coraz wyższe kwalifikacje pracowników. Nastąpił zatem gwałtowny rozwój oświaty, podniósł się poziom wykształcenia i kultury społeczeń- stwa. Uwidocznił się również duży postęp w dziedzinie medycyny, co w połączeniu z poprawą higieny życia, przyczyniło się do polepszenia sytuacji zdrowotnej społe- czeństwa, spadku śmiertelności oraz przedłużenia przeciętnej długości życia. W drugiej połowie XX wieku nastąpiła dalsza intensyfikacja powyższych zjawisk, co ogólnie biorąc spowodowało znaczne podniesienie stopy życiowej wielu rodzin. Miały miejsce dalsze przeobrażenia społeczno-ekonomiczne, u podstaw których znaj- dował się coraz większy postęp w nauce i technologii. Do przemysłu weszła automaty- ka i komputeryzacja zwiększająca wydajność pracy ludzkiej. Uległy rozpowszechnie- niu środki masowego przekazu lansujące nowy typ kultury, tzw. masowej, wywierają- cej duży wpływ na styl życia rodziny. Industrializacji towarzyszyła również urbaniza- cja, czyli skupianie się ludności w ośrodkach miejskich. Atrakcyjność miasta jako centrum gospodarczego, kulturowego, czasem także politycznego powodowała maso- wy napływ ludności wiejskiej i szybki wzrost liczby jego mieszkańców. Jednocześnie kształtował się nowy model życia miejskiego, będący wypadkową ścierania się w du- żych zbiorowiskach ludzkich różnych wzorów kulturowych, społecznych, ekonomicz- nych oraz politycznych. Wymienione wyżej procesy pozostawały z sobą we wzajemnej zależności, tworząc blok czynników silnie oddziałujących na rodzinę. Ona zaś jako autonomiczna i dyna- miczna grupa znajdująca się w stadium wewnętrznych przeobrażeń starała się również wywierać określony nacisk na niektóre dziedziny tego uprzemysłowionego i zurbani- zowanego społeczeństwa. Śledząc dokonywające się w tych dwóch systemach prze- miany, widać wyraźnie ich dążenie do wzajemnego uzupełniania się, a tym samym obustronnego dopasowania się w celu stworzenia zintegrowanej całości. Tak więc, ro- dzina epoki industrialnej wyszła naprzeciw potrzebom nowego społeczeństwa, rezyg- nując z prowadzenia własnej działalności produkcyjnej, a nastawiając się na konsump- cję jego produktów. Ponadto sama zaangażowała się w ich wytwarzanie, oddając mu pracę własnych domowników, najpierw ojca, potem matki. Rodzina zmniejszyła także Źródła i kierunki przemian rodziny 15 swe rozmiary, ograniczając własny przyrost naturalny oraz więzi z rodziną pochodze- nia, z bliższymi i dalszymi krewnymi, jak również z dotychczasową wspólnotą za- mieszkania. Na to miejsce weszły wspólnoty pracownicze lub towarzyskie, z którymi spędzała coraz więcej wolnego czasu. Dla potrzeb nowej rzeczywistości zmieniła swoją strukturę, szczególnie więzi łączące jej członków, które stały się bardziej nie- formalne, nasycone uczuciowością, jakby w celu kompensacji emocjonalnej po okresie spędzonym poza domem, w środowisku przemysłowym, gdzie wzajemne relacje były nadmiernie sformalizowane i instrumentalne. Również oddanie społeczeństwu części obowiązków związanych z funkcją socjalizacyjno-wychowawczą potomstwa, a przy- należnych dotychczas wyłącznie rodzinie, miało służyć lepszemu przygotowaniu mło- dego człowieka do pracy poza domem. Przedstawione wyżej przykłady dostosowywa- nia się rodziny do wymogów społeczeństwa omówione zostały starannie przez W. J. Goode'a7, a wpływ uprzemysłowienia i urbanizacji na rodzinę analizowali m.in. F. Ogburn i M.P. Nimkoff 8, uchodzący dzisiaj za klasyków studiów empirycznych i teoretycznych w tej dziedzinie. Generalnie jednak społeczeństwo od samego początku starało się również ułatwić rodzinie godzenie obowiązków domowych i zawodowych, dlatego też stworzyło wiele instytucji państwowych wspomagających lub nawet zastępujących ją w wykonywaniu szeregu ważnych dla niej funkcji związanych głównie z działalnością opiekuńczo- wychowawczą, zabezpieczającą, rekreacyjną itp. Przede wszystkim jednak propago- wało ono nowe wzory życia malżeńsko-rodzinnego, dostosowane do nowej sytuacji, co sprzyjać miało procesowi modyfikacji rodziny. Zmierzała ona zatem zgodnie z kierun- kiem ogólnych przeobrażeń społeczeństwa, w stronę rodziny małej, coraz bardziej zindywidualizowanej z rosnącą wewnątrz niej autonomią jednostki. Stwierdzenie to nawiązuje bezpośrednio do teorii indywidualizacji rodziny małej i autonomizacji jed- nostki w rodzinie9, określanej także jako teoria rodziny nuklearnej, której jednym z czołowych twórców był T. Parsons . W świetle tej teorii rodzinę epoki przemysłowej i środowiska zurbanizowanego przedstawiano jako nuklearną, dwupokoleniową, złożoną z pary małżeńskiej i niepeł- noletnich dzieci, najczęściej jednego lub dwojga. Charakteryzować ją miało pełne usamodzielnienie się i uniezależnienie od zespołów sąsiedzkich i społeczności lokal- nej, a także zawężenie kontaktów osobistych i więzi pokrewieństwa do grona najbliż- szych krewnych. Ograniczeniu względnie redukcji ulec miały także pełnione przez nią funkcje. W wyniku tego rodzina przeistoczyć się powinna z wielofunkcyjnej grupy społecznej w grupę wąsko wyspecjalizowaną. Z procesami indywidualizacji łączono autonomizację jednostki w środowisku rodzinnym, dającą jej możliwość decydowania o sobie i swoim losie. Przejawiało się to m.in. w emancypacji kobiety i dziecka w ro- dzinie. Żona-matka angażowała się coraz częściej w role pozarodzinne, podejmując pracę zawodową. Jej pozycja w stosunku do męża znacznie wzrosła, podczas gdy jego zmalała. Ponadto zwiększyła się również autonomia dziecka, uwalniająca je od arbi- w:] B.F. Hoselitz, W.E. Moore (red.), Indu- 7 W.J. Goode, Industrialization and Family Change, strialization and Society, Mouton 1963. 8 W.F. Ogburn, M.F. Nimkoff, Technology and the Changing Family, Cambridge 1955. Zob. J. Turowski, Teoria indywidualizacji rodziny małej i autonomizacji jednostki w świetle pol- skich badań socjologicznych, „Studia Socjologiczne", 1972, 3 (46), s. 197-224. 10 Zob. T. Parsons, R. F. Bales, Family, Socialization andInteraction Process, London 1968. 16 RODZINA WIELKIEGO MIASTA tralnej -jak dotąd - władzy rodzicielskiej, szczególnie ojca. Samo zaczęło decydować 0 wyborze zawodu, formach spędzania wolnego czasu i doborze małżonka. Nastąpił powolny proces ewaluacji rodziny od rodziny-instytucji w stronę rodziny-związku przyjacielskiego". Podsumowując, można określić nowoczesną rodzinę miejsko-przemysłową- zgod- nie z przedstawioną teorią-jako małą, wyizolowaną, niezależną i zamkniętą. Niektóre założenia tej teorii spotkały się z krytyką badaczy rodziny . Zarzucano jej m.in. zbyt dużą ogólnikowość, nieuwzględnienie zróżnicowania typów rodzin, niereprezentatyw- ność materiału empirycznego, za bardzo krańcowe postrzeganie zmian dokonywają- cych się w funkcjach rodziny, przesadność tezy o indywidualizacji, zamknięciu i unie- zależnieniu się rodziny małej, jak również nie do końca prawdziwość tezy - przyjętej wg koncepcji Tonniesa - o przechodzeniu rodziny od „wspólnoty" do „zrzeszenia"'" itp. Abstrahując jednak od stopnia zgodności przeobrażeń polskiej rodziny z teorią indywidualizacji rodziny małej i autonomizacji jednostki, stanowi ona dogodną kon- cepcję teoretyczną do badania i przedstawiania w oparciu o nią przemian zachodzących we współczesnej rodzinie. Indywidualizacja wydaje się bowiem kluczem do zrozumie- nia wielu zjawisk, jakie wystąpiły w nowoczesnej rodzinie. Ogólnie można je sprowa- dzić do kategorii: biologicznych, materialnych, społecznych, kulturowych i aksjolo- gicznych, uwidaczniających się w strukturze, funkcjach i świadomości rodzinnej. Wy- magają one w tym miejscu bardziej szczegółowej analizy pod kątem kierunku, zakresu 1 intensywności ich przebiegu. 1.2. Przemiany w strukturze rodziny Obejmują one zmiany w strukturze zewnętrznej i wewnętrznej rodziny, a do- kładniej w jej składzie osobowym oraz w modelach i wzorach stosunków między członkami rodziny. Struktura zewnętrzna rodziny określana bywa także jako demo- graficzna. Jej przemiany łączą się ściśle z procesami industrializacji, urbanizacji i mi- gracji. Spowodowały one zmniejszenie rozmiarów rodziny. Typowa dla epoki preindu- strialnej rodzina wielopokoleniowa okazała się w nowych warunkach mniej funkcjo- nalna. Pokrewieństwo i czynnik ekonomiczny scalający od wieków członków rodziny straciły swoją moc integrującą. Znikła postawa zależności międzypokoleniowej. Każdy na własną rękę musiał zapewnić sobie byt materialny. Wspólnotowość rodzinną za- częła stopniowo wypierać indywidualistyczna filozofia życia, w której prymat intere- sów i dążeń osobistych jednostki stał się ważniejszy nad cele i interesy grupy, a rodzi- na poddana temu trendowi odrywała się coraz bardziej od rodziny dużej. Przekształcała się zatem stopniowo w rodzinę małą, dwupokoleniową, niezależną i autonomiczną w stosunku do szerszej familii i społeczności lokalnej. Zmierzać miała ona w kierunku modelu wyizolowanej rodziny nuklearnej, mimo iż nie można - wg krytyków tej teorii " J.Turowski, op. cit., s. 199. 12 Na gruncie polskim prawdziwość niektórych tez omawianej teorii podważyły badania m.in. J. Turowskiego, Z. Tyszki, L. Dyczewskiego oraz J. Piotrowskiego. 13 J. Turowski, op. cit., s. 223. Źródła i kierunki przemian rodziny 17 - łączyć jej wyłącznie ze społeczeństwem industrialnym, podobnie jak istnienia rodzi- ny wielopokoleniowej z niego wyeliminować. Szczególnie w Polsce wspólne zamiesz-; kiwanie ze sobą kilku pokoleń, podobnie jak utrzymywanie zażyłych kontaktów mię- dzy generacjami i krewnymi jest zjawiskiem bardzo częstym. Najbardziej zatem typową rodziną dla naszego społeczeństwa miejsko- przemysłowgo stała się tzw. zmodyfikowana rodzina poszerzona w przeciwieństwie do tradycyjnej rodziny szerokiej oraz rodziny nuklearnej. Zmodyfikowana rodzina posze- rzona występuje w dwóch wariantach. Pierwszy tworzy młoda rodzina prokreacji i rodzina pochodzenia mieszkające wspólnie pod jednym dachem. Obydwie są od sie- bie niezależne ekonomicznie i prowadzą oddzielne gospodarstwa. W drugim natomiast obydwie rodziny mieszkają osobno, ale utrzymują bliskie i trwałe więzi emocjonalne oraz stałą wymianę usług. Jest to najczęściej spotykany typ rodziny w Polsce. Tymcza- sem modelowa rodzina nuklearna o charakterze partnerskim nie była w stanie pełnić samodzielnie wszystkich przypisanych jej funkcji i zaspokoić wielu potrzeb jej człon- ków. Drugi kierunek przemian struktury zewnętrznej to zmniejszenie dzietności rodziny dwupokoleniowej. Zjawisko to miało ścisły związek z rozpowszechnioną szeroko kontrolą urodzeń. Przeobrażenia przebiegały tutaj od rodziny biologicznie zdetermi- nowanej do rodziny planowanej. Model rodziny małodzietnej, z jednym lub dwojgiem dzieci należy obecnie do najbardziej popularnych, również z powodu trudności eko- nomicznych i mieszkaniowych wielu polskich rodzin. Zmiany w strukturze wewnętrznej rodziny obejmują natomiast cztery zasadnicze elementy: (1) zmianę pozycji i ról małżonków, (2) zmianę pozycji dziecka w rodzinie, (3) proces autonomizacji jednostki14. W pierwszym przypadku kierunek przemian zmierzał w stronę demokratyzacji stosunków między członkami rodziny. Szczególnie dotyczyło to relacji między mał- żonkami, w których wraz z aktywizacją zawodową żony-matki nastąpił wzrost jej pozycji społecznej. Kobieta stała się współżywicielką rodziny i osobą nie tylko zo- rientowaną na role wewnątrzrodzinne. Stopniowo stawała się niezależną i pełnoprawną partnerką mężczyzny we wszystkich sferach życia społecznego i rodzinnego. Stosunki małżeńskie straciły charakter zależności i podporządkowania, a nabrały cech równości. Tym samym wystąpił spadek autorytetu i władzy męża-ojca, który przestał być posta- cią centralną w rodzinie. Zmienił się charakter ról małżeńskich. Pojawiła się tendencja feminizacji roli mężczyzny i maskulinizacji roli kobiety. Więź małżeńska uległa od- formalizowaniu. Coraz częściej opierała się ona na wartościach osobowych, a nie -jak dotąd - na zależnościach funkcjonalnych. Obecnie dominujące stają się więzi emocjo- nalne i intelektualne. Generalnie, kierunek przemian zmierzał od modelu rodziny pa- triarchalnej do egalitarnej. Mimo jednak przekształcania się rodziny w związek part- nerski, nadal istnieje nierówny podział obowiązków w rodzinie. Kobieta żona i matka jest zdecydowanie bardziej przeciążona obowiązkami rodzinnymi niż mężczyzna. Najmniejsza nierówność ma miejsce w rodzinach inteligenckich, a największa wystę- puje w rodzinach chłopskich i robotników niewykwalifikowanych15. Na szczególne wyróżnienie zasługuje fakt - akcentowany już przy omawianiu teorii rodziny nuklearnej - wzrostu pozycji i roli dziecka we współczesnej rodzinie. Prze- Zob. F. Adamski, Socjologia małżeństwa i rodziny, Warszawa 1984, s. 239. ' A. Kwak, Rodzina i jej przemiany, Warszawa 1994, s. 37—38. 18 RODZINA WIELKIEGO MIASTA obrażenia w tej dziedzinie idą w kierunku nadania mu charakteru wartości autotelicz- nej, a nie -jak w rodzinie tradycyjnej - instrumentalnej. Przestało być ono postrzegane jako podpora materialna rodziców, ich zabezpieczenie na starość i dodatkowe ręce do pracy w gospodarstwie. Wzrosło zrozumienie dla potrzeb psychicznych dziecka, jego praw i warunków prawidłowego rozwoju. Coraz częściej w sposób świadomy i odpo- wiedzialny dobiera się odpowiednie dla niego środki i metody wychowawcze, a okres dzieciństwa postrzegany jest jako coś ważnego w życiu dziecka i jego rodziców. Do- strzega się jednak także niepokojące zjawiska świadczące o postawach ambiwalencji wobec dziecka jako wartości rodzinno-małżeńskiej. Z jednej strony, uważa sieje za wartość centralną i najważniejszą, a z drugiej pojawia się w świadomości rodziców szereg wartości wobec niej konkurencyjnych, które łatwo ją wypierają. Ponadto jego posiadanie rozpatrywane jest coraz częściej w kategoriach „kosztów" i „korzyści", co ma swoje następstwa, również natury moralnej16. Zmieniła się także specyfika i zakres ról rodzicielskich. Przykładowo, dawniej rodzice koncentrowali się przede wszystkim na zaspokajaniu potrzeb biologicznych dziecka, a okazywanie mu uczuć - zwłaszcza ze strony ojca - nie mieściło się w mo- delu ich ról, co szczególnie widoczne było na wsi. Obecnie rośnie zrozumienie dla potrzeb psychospołecznych dziecka i w ogóle człowieka. Jeszcze niedawno rozwijanie emocjonalnej strony osobowości dziecka przypisane było do roli matki, a obecnie jest to podstawowy wymóg ról obojga rodziców. W wewnętrznej strukturze rodziny zmieniły się także modele poszczególnych członków rodziny, np. idealnego męża, żony itp.17. W środowisku pełnorolnych chło- pów i wielkomiejskich robotników niewykwalifikowanych mają one charakter zdecy- dowanie bardziej tradycyjny niż w środowisku wykwalifikowanych robotników, nie mówiąc już o rodzinach inteligenckich, gdzie najczęściej występuje nowoczesne poj- mowanie modelu rodziny, współmałżonka i dziecka18. Następny zasygnalizowany na wstępie kierunek przemian wewnętrznej struktury rodziny zmierzał w kierunku autonomizacji jej członków, co było następstwem pro- cesu indywidualizacji rodziny. W społeczeństwie preindustrialnym, które było społe- czeństwem zamkniętym, rodzina miała charakter otwarty i wykazywała silne z nim zespolenie. Społeczeństwo industrialne okazało się natomiast otwarte, cechowała go ruchliwość i anonimowość życia, co powodowało, iż rodzina nabrała charakteru za- mkniętego na szersze wpływy społeczne. Stawała się nawet często środowiskiem za- chowawczym dla wielu norm i wartości19. Jednostka szukała w niej izolacji i zacisza przed falą różnorodnych bodźców zewnętrznych. Wraz ze zmianami w strukturze spo- łecznej i oddzieleniem produkcji od rodziny zaczęła się stopniowa autonomizacja jej członków. Polegała ona na ich usamodzielnieniu i uniezależnieniu od rodziny i szer- szych struktur społecznych. Można zatem mówić o autonomizacji jednostki nie tylko w stosunku do własnej rodziny, ale także wobec narodu, społeczności lokalnej, mikro- grup i innych jednostek20. Tym samym zaczęło zanikać podporządkowanie się dobru 16 Autorka analizuje to zagadnienie na podstawie badań empirycznych w rozdz. 6 p. 1 17 Te kwestie uczyniono przedmiotem badań w rozdz. 4. 18 Zob. A. Kwak, op. cit., s. 38-39. 19 Zob. F. Adamski, op. cit., s. 250—251. Zob. Z. Tyszka, Rodzina w świecie współczesnym—jej znaczenie dla jednostki i społeczeństwa, [w:] T. Pilch, I. Lepalczyk (red.), Pedagogika społeczna, Warszawa 1995. Źródła i kierunki przemian rodziny 19 wspólnemu rodziny, a jej członkowie nastawieni są przede wszystkim na realizację własnych indywidualnych celów. Coraz częściej określają się najpierw w kategoriach „ja", a dopiero potem w kategoriach „my", tzn. rodziny. Podsumowując kierunki przemian strukturalnych współczesnej rodziny, można je ująć jako proces przechodzenia: (1) od rodziny dużej do małej, (2) od rodziny produk- cyjnej do nieprodukcyjnej, (3) od rodziny patriarchalnej do egalitarnej, (4) od rodziny otwartej do zamkniętej, (5) od rodziny instytucji do rodziny-związku partnerskiego i przyjacielskiego, (6) od rodziny stabilnej do ruchliwej, (7) od rodziny trwałej do nie- trwałej, (8) od rodziny „wspólnoty" do rodziny „zrzeszenia", (9) od rodziny o przewa- dze więzi rzeczowych i formalnych do rodziny o więziach osobowych i emocjonal- nych. 1.3. Przemiany funkcji rodziny Przeobrażenia w strukturze rodziny pociągnęły za sobą przemiany jej funkcji. Te dwa aspekty analizy życia rodzinnego ściśle się ze sobą łączą i wzajemnie warunkują, tak że niektórzy badacze definiują strukturę rodziny w kategoriach jej funkcji21. Funk- cje zaś określają jako strukturę rodziny w działaniu. Przez funkcje rodziny w literatu- rze przedmiotu rozumie się najczęściej: cele, zadania, działania i skutki. Różni autorzy w różnym stopniu kładą nacisk na powyższe elementy. Według F. Adamskiego przez funkcje rodziny rozumieć należy „cele, do których zmierza życie i działalność rodzinna oraz zadania, które pełni rodzina, zaspo- kajając potrzeby swych członków i całego społeczeństwa"22. Z kolei J. Turowski pojmuje funkcje rodziny jako „jednorodzajowy zespół zadań czy następstw dla szerszych grup"23. Z. Tyszka uważa natomiast, iż „funkcja rodziny to tyle, co wyspecjalizowane oraz permanentne działania i współdziałania członków rodziny, wynikające z bardziej lub mniej uświadamianych sobie przez nich zadań, po- dejmowanych w ramach wyznaczonych przez obowiązujące normy i wzory, a prowadzące do określonych efektów głównych i pobocznych"24. Takie ujmowanie funkcji łączy w nierozerwalną całość zadania, działania i skutki. Triada ta posiada przyczynowo-skutkowy charakter, w ramach której elementy wcześ- niejsze kształtują kolejne, w związku z czym należy je rozpatrywać łącznie. Przykła- dowo, podejmowane przez rodzinę zadania wymagają pewnych działań, a te wywołują określone skutki, czyli efekty tej działalności. Wykonywanie przez rodzinę funkcji zdeterminowane jest w mniejszym lub większym stopniu świadomością jej członków, 21 Mówi o tym m. in. Z. Tyszka, powołując się na takich socjologów, jak: Murdock i Mogey. Zob. Z. Tyszka, Z metodologii badań socjologicznych nad rodziną, Bydgoszcz 1988, s. 47. 22 F. Adamski, op. cit., s. 47. 2j Cyt. za. A. Kwak, op. cit., s. 15. 24 Z. Tyszka, Funkcje rodziny — teoretyczna problematyka funkcji rodziny. Osiągnięcia teore- tyczno-metodologiczne, [w:] Z. Tyszka (re^^Ąnaliza wybranych funkcji rodzin wielkomiejskich, Poznań 1990, s. 12-13. 20 RODZINA WIELKIEGO MIASTA strukturą rodziny, statusem społecznym, przynależnością klasową, warstwową oraz społeczno-zawodową rodziców, jak również typem społeczności lokalnej. Współwy- znaczone jest także powiązaniami rodziny z innymi mikrostrukturami, makrostrukturą społeczną oraz specyfiką kultury danego społeczeństwa. W literaturze przedmiotu spotkać można różne klasyfikacje funkcji rodziny. Różnią się one między sobą liczbą funkcji, terminologią oraz zasadami ich podziału. Przykładowo. Z Tyszka wyróżnia 10 funkcji rodziny, które dzieli się na cztery zasadnicze grupy, mianowicie: funkcje bio- psychiczne, ekonomiczne, społeczno-wyznaczające oraz socjopsychologiczne. Każda z nich posiada w swych ramach szereg podfunkcji. Niektóre z nich mają charakter podstawowy, tj. stanowią trzon danej funkcji, a inne posiadają znaczenie peryferyjne i mogą występować w kilku funkcjach, chociaż zajmują w nich inne pozycje25. Po- szczególne funkcje są od siebie zależne, często zachodzą na siebie oraz posiadają punkty styczne. Przykładem innego podziału funkcji rodziny jest klasyfikacja F. Adamskiego oparta na dwóch kryteriach. Według pierwszego, rodzina może być ujmowana jako instytucja i grupa społeczna, co pozwala wyróżnić w niej funkcje instytucjonalne i osobowe. Do instytucjonalnych należą: funkcja prokreacyjna, ekonomiczna, opiekuńcza, socjaliza- cyjna, stratyfikacyjna oraz integracyjna. Funkcje osobowe natomiast — typowe dla rodziny jako grupy społecznej - to: funkcja małżeńska, rodzicielska oraz braterska. Drugie kryterium natomiast dzieli funkcje ze względu na ich trwałość i zmienność. Tą drogą wyróżnia autor funkcje pierwszorzędne, istotne oraz drugorzędne, inaczej mó- wiąc akcydentalne. Podstawowymi oraz fundamentalnymi dla rodziny funkcjami są: prokreacyjna, socjalizacyjna oraz miłości. W ich pełnieniu żadna inna instytucja i gru- pa społeczna nie jest w stanie w pełni zastąpić rodzinę. Funkcje drugorzędne rodziny, bez których może ona i społeczeństwo lepiej lub gorzej dzisiaj funkcjonować, to: funk- cja ekonomiczna, stratyfikacyjna, rekreacyjna, religijna, opiekuńcza oraz integracyjna. Zaproponowane przez F. Adamskiego kryterium trwałości i zmienności funkcji rodziny koresponduje mocno z problematyką zachodzących w niej przemian. Wska- zuje bowiem na kierunek zmian w sferze funkcjonalnej rodziny, a przede wszystkim na odchodzenie od rodziny wielofunkcyjnej do rodziny o zredukowanej liczbie funkcji, ale za to wysoce wyspecjalizowanej. Postanowiono przypatrzeć się zatem funkcjom, których rola uległa znacznemu ograniczeniu w procesie przeobrażeń rodziny tradycyjnej w nowoczesną. Na szczegól- ną uwagę zasługuje tutaj funkcja ekonomiczna uchodząca za dominującą i pierwszo- rzędną w rodzinie epoki preindustrialnej. Polegała ona wtedy na dostarczaniu dóbr materialnych rodzinie, a dokładniej mówiąc ich produkowaniu w rodzinnym warszta- cie pracy. Przejście ze społeczeństwa rolniczego w miejsko-przemysłowe przekształ- ciło charakter produkcji rodzinnej w przemysłowy i spowodowało oddzielenie warsz- tatu pracy od domu. W tej sytuacji rodzina przestała być ośrodkiem produkcyjnym. Jej członkowie już nie współpracowali ze sobą— w takim stopniu jak dawniej — w ramach wspólnego gospodarstwa domowego. Podejmowali pracę poza domem, w przemyśle 25 Z. Tyszka dzieli funkcję biopsychiczną na podfunkcję prokreacyjną i seksualną; funkcję eko- nomiczną zaś na: materialno-ekonomiczną i opiekuńczo-zabezpieczającą. W ramach funkcji społecz- no-wyznaczającej wyróżnia on: podfunkcję klasową i legalizacyjno-kontrolną, natomiast do funkcji socjopsychologicznych zalicza: socjalizacyjno-towarzyską, kulturalną, rekreacyjno-towarzyską oraz emocjonalno-ekspresyjną. Źródła i kierunki przemian rodziny 21 i fabrykach, traktujacją jako podstawojfffijźrfldło. swego utrzymanią,_Tym samym sta- wali się oni niezależni od rodziny jako całości, co osłabiło i zredukowało rolę czynnika ekonomicznego w integracji rodziny. W pewnym uproszczeniu można powiedzieć, iż zmniejszenie roli funkcji ekonomicznej zapoczątkowało procesy dezintegracji rodziny. Jej członkowie, w tym także kobiety, w coraz większym stopniu podejmowali pracę zarobkową poza domem, przebywając w nowym środowisku wiele godzin. Miejsce pracy i zamieszkania tworzą od tej chwili dwie oddzielne i przeciwstawne sobie sfery życia człowieka. Jak widać z powyższego, funkcja ekonomiczna rodziny zmieniła współcześnie swój charakter i rangę. Obecnie nadaje się jej pozycję drugorzędną, ale w Polsce -jak wska- zują badania Z. Tyszki z końca lat osiemdziesiątych26 - znaczenie tej funkcji bardzo wzrosło, zarówno w mieście, jak i na wsi, co spowodowane było trudną sytuacją mate- rialną kraju i rodziny. Funkcja ta polega przede wszystkim na zdobywaniu środków do życia oraz zabezpieczaniu podstawowych potrzeb konsumpcyjnych rodziny. Mieści się w niej dostarczanie członkom rodziny dóbr materialnych, poszukiwanie dodatkowych możliwości zarobku, zabiegi oszczędnościowe oraz współpraca w prowadzeniu gospo- darstwa domowego. Elementy tradycyjnej funkcji ekonomicznej występują dzisiaj niezwykle rzadko i w szczątkowej postaci w niektórych rodzinach chłopskich i rze- mieślniczych. ~~ ~~ Podobnie przedstawia się sprawa z funkcją opiekuńczą rodziny. W rodzinie trady- cyjnej była to jedna z najważniejszych funkcji. Polegała ona na wszechstronnym za- bezpieczaniu członków rodziny w sytuacjach życiowych, w których sami „nie. mogli sprostać swym potrzebom27. W grę wchodziła zatem nie tylko opieka nad dziećmi, ale także nad ludźmi starymi, niedołężnymi, samotnymi i chorymi. Łączyła się ona rów- nież ze świadczeniami materialnymi na rzecz osób potrzebujących pomocy. _Wraz z uprzemysłowieniem społeczeństwa nastąpiła redukcja tej funkcji, a wiele jej zadań przejętych zostało przez różnego rodzaju instytucje państwowe i społeczne, powołane do niesienia pomocy rodzinie w tego typu czynnościach. W Polsce jednak, na skutek niewydolności pozarodzinnej infrastruktury, zaobserwowano w latach osiemdziesią- tych wzrost roli rodziny w pełnieniu usług opiekuńczo-zabezpieczających, a nawet jej przeciążenie w tym zakresie. Generalnie, funkcja ta zyskała nowy profil. W mniejszym stopniu służy obecnie materialnemu zabezpieczeniu rodziny, a w większym zaspokaja- niu potrzeb emocjonalnych jej członków, w tym szczególnie psychicznych. Widać to zwłaszcza w młodym pokoleniu małżonków oraz ich wartościowaniu „korzyści" współczesnego małżeństwa i rodziny. Najbardziej straciła na znaczeniu funkcja stratyfikacyjna rodziny. Funkcja ta jeszczeHo nie^awna_delerminowała losy życiowe człowieka. Istota jej polega bowiem ria^wyznaczaniuj^ozycji społecznej członków rodziny w strukturze społeczeństwa. Jak wiadomo, fakt urodzenia w rodzinie należącej do określonej warstwy i klasy społecz- nej_de.cydował niegdyś--©-cafej przyszłości dziecka. W Polsce, zwłaszcza po II wojnie światowej, wraz z przeobrażeniami ustrojowymi rola rodziny w tej dziedzinie została w dużym stopniu ograniczona. Czynnikami decydującymi o karierze i sukcesie życio- wym jednostki stało się wykształcenie, wykonywany zawód oraz zdolności osobiste. Sprzyjał temu bezpłatny dostęp do oświaty. Nie oznacza to oczywiście, iż pochodzenie 1 Z. Tyszka, Stan i przeobrażenia współczesnych rodzin polskich, Poznań 1991. ' Zob. F. Adamski, op. cit.. s. 51. 22 RODZINA WIELKIEGO MIASTA rodzinne nie ma w tej dziedzinie żadnego wpływu na wybór drogj życiowej dziecka. Mpjże^ońóliatufatfife ułatwiać lub utrudniać jego start życiowy, ale w żadnyjrrwypądku w sposób jednoznaczny go nie determinuje. W nowej rzeczywistości społeczno-ustrojowej w Polsce zmniejszyła się także ranga funkcji integracyjnej rodziny. F. Adamski określa ją jako funkcję społecznej kontroli, zachowań poszczególnych członków rodziny, w tym także zachowań seksualnych oraz dorastających dzieci28. Sposób jej pełnienia wyznaczała w dużym stopniu specyfika kultury danego społeczeństwa i konkretnej zbiorowości oraz panujące w niej tradycje. Nieprzestrzeganie i łamanie panujących w danym środowisku norm i obyczajów po- ciągało za sobą formalne lub nieformalne represje ze strony rodziny. W Polsce powo- jennej wraz z przeobrażeniami społeczno-ustrojowymi nastąpiło wyraźne rozlużnierrte więzi międzypokoleniowej i tym samym złagodzenie nadzoru rodzinnego, .Równocze- śnie poszerzyło się pole tolerancji dla zachowań dotąd nieakceptowanych. Funkcja integracyjna rodziny została w dużym stopniu zredukowana i nadaje się jej obecnie drugorzędne znaczenie.--------------- Podobną rangę otrzymały w wyniku przemian funkcja rekreacyjna i religijna rodzi- ny. Pierwsza z nich, tj. funkcja rekreacyjna, nabrała w rodzinie epoki przemysłowej zupełnie innego charakteru oraz znaczenia. Przede wszystkim w stosunku do społe- czeństwa preindustrialnego wzrosła ilość wolnego czasu, a jego rola diametralnie się zmieniła. W rodzinie tradycyjnej celem tej funkcji była przede wszystkim regeneracja fizyczha_organizmuv a w nowoczesnej regeneracja psychiczna. Zmienił się styl życia ijjracy,jij^jmjprmy spędzania czasu wolnego. Dawniej rodzinari5yła"~osrodkieiTi życia towarzyskiego i wszystkie pokolenia brały w nim wspólnie udział. Razenr pra- cowano i „odpoczywano. Przeniesienie miejsca produkcji poza miejsce zamieszkania spowodowało, iż poszczególne pokolerna I ćzłonKowie rodziny zaczęli organizować go sobie oddzielnie, w innym kręgu osób i przeważnie poza obrębem domu. Pojawiły się w tej dziedzinie coraz większe różnice międzypokoleniowe. Dotyczyły one np. od- miennych zainteresowań kulturalnych, artystycznych i sportowych. Powstało ponadto wiele instytucji specjalizujących się w świadczeniu różnorakich usług rekreacyjnych jila rodziny. Funkcja ta - zdaniem Z. Tyszki - nawiązuje dzisiaj do funkcji emocjonal- no-ekspresyjnej. Wyraża się w meji potrzeba -posiadania domu jako miejsca wypoczyn- ku i psychicznego odprężenia po czasie spędzonym w środowisku pozarodzinnym, jak również dążenie do utrzymywania nieformalnych kontaktów z niewielkim kręgiem "osób spoza rodziny w celu towarzyskim, wymiany poglądów i łączności z szerszym otoczeniem. Funkcja religijna rodziny jest zaliczana przeważnie do funkcji socjalizacyjnej. Ze względu jednak na zamiar ukazania funkcji uchodzących za drugorzędne dla nowocze- snej rodziny, tj. takie, bez których może ona w zasadzie współcześnie funkcjonować, postanowiono scharakteryzować ją osobno i w tym miejscu. Istota tej funkcji polega na przekazie w ramach życia rodzinnego wartości, norm i wzorów zachowań religijnych. Jej mechanizm kryje w sobie przekaz wiadomosćTź zakresu wiedzy religijnej, interio- ryzację określonych wartości i norm, naśladownictwo zachowań rodziców oraz kon- trolę czynów dzieci z perspektywy ich zgodności z normami religijnymi. Realizację tej funkcji wspiera ogólna atmosfera domowa, obyczajowość rodzinna, przestrzeganie praktyk religijnych. W społeczeństwie industrialnym nastąpiła gwałtowna racjonaliza- 1 F. Adamski, op. cit., s. 52. Źródła i kierunki przemian rodziny 23 cja życia, a wraz z nią pogłębiająca się sekularyzacja życia religijnego Jjtnałżeńsko- rodzinnego. W Polsce, po II wojnie światowej, w okresie socjalizmu realnego, procesy te "wzmacniała świadomie prowadzana ateizacja społeczeństwa. Efektem tego było zmniejszenie zaangażowania religijnego rodziny przejawiające się m.in. w postępują- cej laicyzacji rodziny, osłabieniu praktyk religijnych, rozluźnieniu więzi z Kościołem, zmianie obyczajowości rodzinnej i selektywnym respektowaniu norm katolickiej mo- ralności małżeńsko-religijnej. Mimo takiego kierunku przemian rodzina polska posiada nadaT^irńTel^żwiniętą funkcję religijną i pełni podstawową rolę w kształtowaniu reli- gijności młodych pokoleń. Pozostałe trzy funkcje, tj. prokreacyjna, miłości i socjalizacyjna, uchodzą za pierw- szorzędne dla nowoczesnej rodziny. Funkcja prokreacyjna służy podtrzymywaniu ciągłości społeczeństwa, jak również zaspokajaniu rodzicielskich potrzeb współmał- żonków. W rodzinie tradycyjnej funkcja ta łączyła się ściśle z funkcją seksualną. Za- spokajanie popędu seksualnego służyło przede wszystkim rozrodczości. Dopiero wiek XX i rozpowszechnienie antykoncepcji spowodowało oddzielenie prokreacji od ak- tywności płciowej. Towarzyszyła temu liberalizacja norm moralnych i obyczajowych odnosząca się do pozamałżeńskich kontaktów seksualnych. Równocześnie nastąpiło wyraźne zmniejszenie modelu dzietności rodziny. Przemiany w tej dziedzinie wiodą od typowego dla społeczeństwa polskiego modelu rodziny wielodzietnej z okresu przed pierwszą wojną światową do rodziny średniodzietnej w czasach międzywojennych i małodzietnej po drugiej wojnie, a obecnie coraz częściej do modelu rodziny bezdziet- nej. Dla współczesnego społeczeństwa polskiego najbardziej typowa jest jednak rodzi- na małodzietna posiadająca jedno lub dwoje dzieci. Najważniejszą funkcją współczesnej rodziny-Jeśf Tunkcja miłości, określana też jako emocjonalno^ekspresyjnajjłtrpśychohigieniczna. Jej podstawowym celem i zada- niem jest zaspokajanie emocjonalnych potrzeb członków rodziny oraz stwarzanie im warunków swobodnej wymiany psychicznej służącej wyrażaniu własnej osobowości29. Chodzi tutaj zatem o stworzenie jak najbardziej intymnej i osobowej więzi w rodzinie, zarówno między małżonkami, jak również między rodzicami i dziećmi. Służyć ma ona przede wszystkim zaspokajaniu potrzeby miłości, kochania i bycia kochanym, uznania, szacunku, bezpieczeństwa oraz poczucia przynależności. Powyższe potrzeby stanowią także pierwszoplanowe motywy zakładania rodziny oraz przesłanki osobistego szczę- ścia. Decydują o spójności małżeństwa i trwałości rodziny. Jej niewłaściwe funkcjo- nowanie w tej dziedzinie stanowi coraz częściej powód rozpadu rodziny i spotyka się ze społecznym zrozumieniem. Ranga tej funkcji jest więc niesłychanie ważna z jed- nostkowego i społecznego punktu widzenia. W rodzinie tradycyjnej, w której domino- wały więzi rzeczowe nad osobistymi, funkcja ta odgrywała znacznie mniejszą rolę. Obecnie jej przemiany zmierzają w kierunku bardziej rygorystycznego wypełniania funkcji miłości przez rodzinę. Można zatem powiedzieć, iż realizacja wynikających z niej zadań dawniej była pożądana, a dzisiaj jest bezwzględnie wymagana. Trzecią, bardzo ważną, a zarazem jedną z trudniejszych i bardziej złożonych funkcji współczesnej rodziny jest funkcja socjalizacyjna. Jej istota polega na wprowadzaniu członków rodziny w życie społeczne, uczeniu zachowań wg przyjętych norm, zasad i wzorów, przekazie języka, wiedzy, kultury, wartości moralnych obowiązujących w danym społeczeństwie oraz przygotowywaniu do wykonywania określonych ról ' Zob. Z. Gawlina, Proces wychowania w rodzinie, Kraków 1988, s. 51. 24 RODZINA WIELKIEGO MIASTA społecznych, w tym także małżeńskich i rodzicielskich. Podlegają jej zarówno dzieci, jak i osoby dorosłe. W stosunku do pierwszych socjalizacja przybiera często postać wychowania. Ma to miejsce wtedy, gdy występują oddziaływania zamierzone, celowe, plahbwe~oTaz zorganizowane w przeciwieństwie do niezamierzonych i okazjonalnych wpływów na osobowość jednostki, czyli socjalizacji, w której uczestniczy ona z racji życia w danej grupie społecznej30. Funkcja socjalizącyjna rodziny wykazuje wyjątkowo silne powiązania z innymi funkcjami rodzinnymi, tak że mówi się o jej uniwersalnym charakterze w stosunku do pozostałych funkcji. Oznacza to, iż pełni wobec nich rolę kreatywną albo współkre- atywną lub jak - ujmuje Z. Gawlina - funkcja socjalizącyjna rodziny jest funkcją wszystkich jej funkcji31. Z jednej strony wywiera ona wpływ na wypełnianie innych funkcji, a z drugiej jest przez nie odpowiednio modyfikowana. Generalnie realizacja socjalizacji w rodzinie zależy od zewnętrznych procesów społecznych i czynników wewnątrzrodzinnych. W grę wchodzą zatem uwarunkowania związane ze specyfiką makro- i mikrostruktury społecznej, z typem społeczności lokalnej, jak również z cha- rakterystycznymi cechami struktury rodziny, jej sytuacją materialną, kulturalną, wy- kształceniem rodziców oraz panującymi w niej modelami świadomościowymi. Wszel- kie przeobrażenia dokonywujące się w tych dziedzinach znajdują odzwierciedlenie w omawianej funkcji. Największy jednak wpływ na oblicze funkcji socjalizacyjnej współczesnej rodziny wywarły takie wspomniane już wcześniej zjawiska, jak: wzrost autonomii rodziny podstawowej względem rodziny dużej i środowiska sąsiedzko- lokalnego, postępująca instytucjonalizacja życia społecznego, a w tym także wycho- wania, przemiany w stosunkach wewnętrznych rodziny, a zwłaszcza w wypełnianiu poszczególnych funkcji przez rodzinę oraz w relacjach interpersonalnych"2.______-- Spowodowały one największe zmiany w dotychczasowym kształcie funkcji socjali- zacyjnej. W rodzinie tradycyjnej polegała ona na równoczesnym przygotowywaniu dziecka do życia rodzinnego i zawodowego, gdyż te dwie sfery były ze sobą nierozer- walnie złączone. Na skutek powyższych przeobrażeń kierunek przemian tej funkcji w społeczeństwie przemysłowym zmierzał z jednej strony ku częściowej redukcji funkcji socjalizacyjnej, a z drugiej do jej intensyfikacji. Postępująca instytucjonalizacja i specjalizacja życia społecznego coraz częściej wyręczały rodzirie;w~wysoce specjali- stycznych oddziaływaniach na jednostkę, szczególnie w zakresie wychowania ideacyj- nego oraz zawodowego. W pierwszym przypadku chodziło o przekaz takiej wiedzy ijjmiejgtnpści, które będą wychowankowi przydatne dopiero w przyszłości, tj. w jego dorosłym życiu3j. Chodziło tu równocześnie o przyszłość bliżej nieokreśloną i bardzo dynamiczną. Tempo życia i zachodzących w nim przeobrażeń okazało się bowiem tak szybkie, iż rodzina nie była w stanie wyposażyć młodego człowieka we wszystkie umiejętności, również zawodowe, potrzebne mu do radzenia sobie w nowych, ciągle zmieniających się sytuacjach. Obowiązek ten przejęły zatem na siebie szkoły i inne instytucje specjalnie do tego celu powołane i przygotowywane do kształtowania in- strumentalnych dyspozycji dziecka. Dlatego też funkcja socjalizącyjna rodziny została nieco uszczuplona i zawężona pod względem ilości wchodzących w jej zakres zadań, 30 Ibidem, s. 27-31. 31 Ibidem, s. 142. "Ibidem, s. 125. 33 Ibidem, s. 116. Źródła i kierunki przemian rodziny 25 ale równocześnie wzrosły wymagania wobec tych, które jej pozostały. Dotyczyć one miały rozwijania kierunkowych dyspozycji osobowościowych dzieckXlakich, jak: potrzeby, motywy, uczucia i postawy, czyli cała sfera emócjoraim>metywaeyjnar4ej kształtowanie należy - jak wiadomo - do najtrudniejszych zadań pedagogicznych i wymaga w pełni refleksyjnego podejścia. Stąd też zrodziła się potrzeba wyodrębnie- nia działań wychowawczych z funkcji socjalizacyjnej rodziny, chociaż ogólnie wcho- dzą one w jej skład. Niektórzy badacze mówią o wychowaniu jako ingerencji w natu- ralne procesy socjalizacyjneJ . Równocześnie coraz większe znaczenie zaczęto przypi- sywać jakościowej stronie socjalizacji rodzinnej. Sposób jej wypełniania wskazuje na intensyfikację funkcji socjalizacyjnej w rodzinie polskiej. Według badań Z. Gawliny tezę tę potwierdzają następujące argumenty : (1) następuje wzrost zadań wychowaw- czych rodziny, (2) w działalności socjalizacyjnej rodziny następuje intensyfikacja i wyodrębnianie działań ideacyjnych, (3) dokonuje się intensyfikacja stosunków inter- personalnych w rodzinie i wzrost uczestnictwa dziecka w tych stosunkach, (4) zacho- dzą przemiany w obrębie ról rodzicielskich: od rodziców-żywicieli rodziny do roli rodziców-wychowawców, (5) obserwuje się wzrost aktywności ojca w działalności wychowawczej w rodzinie, (6) współdziałanie rodziców ze szkołą oraz (7) odchodzę—. nie od typowo adaptacyjnego charakteru wychowania. Tempo i zakres przemian socjalizacji rodzinnej jest zróżnicowany w zależności od czynników: społecznych, środowiskowych, wewnątrzrodzinnych, ale ich kierunek uwzględnia zarówno fakt częściowej redukcji tej funkcji, jak również jej wyodrębnie- nie i postępującą intensyfikację. Jak widać z powyższej charakterystyki przemian funkcji rodziny, zmierzały one w stronę redukcji funkcji typowo instytucjonalnych na rzecz osobowych. Rodzina zminimalizowała funkcje drugorzędne, a skoncentrowała się przede wszystkim na funkcjach pierwszorzędnych, najbardziej istotnych i niezbywalnych. Ilość przerodziła się w jakość. Współczesna rodzina pełni swoje funkcje w sposób coraz mniej obwaro- wany szczegółowymi rolami i normami, ale za to w sposób bardziej osobowy i zhuma- nizowany. Z instytucji wielofunkcyjnej przekształciła się ona w instytucję, a raczej w grupę o niewielkiej liczbie funkcji, ale za to wysoce wyspecjalizowaną. Szczególne- go znaczenia nabierają te funkcje, które rozwijają więzi nieformalne, intymne i emo- cjonalne. Dzięki temu współczesna rodzina zaspokaja te potrzeby swoich członków, w których jej rola jest niezastępowalna przez żadne inne instytucje. 1.4. Przemiany świadomości rodzinnej Wraz z przemianami strukturalno-funkcjonalnymi w rodzinie zmieniała się świa- domość członków rodziny dotycząca życia rodzinnego. Egzemplifikacjątego są okre- ślone postawy, dążenia oraz modele świadomościowe odzwierciedlające panujące 34 B. Żmuda, Wychowanie jako ingerencja w naturalne procesy socjalizacyjne, [w:] B. Gwalina (red.), Wychowanie, interpretacja jego wartości i granic, Prace Pedagogiczne UJ, Zeszyt 26. Kraków 1998, s. 45-57. 35 Z. Gawlina, op. cit., s. 124. 26 RODZINA WIELKIEGO MIASTA w rodzinie normy i wartości. W procesie przechodzenia od rodziny tradycyjnej do nowoczesnej zmieniały się stopniowo wyobrażenia o rodzinie, małżeństwie, dziecku, jego wychowaniu, rolach małżeńsko-rodzicielskich, wartościach je konstytuujących, jak również o tym, co dobre i złe, właściwe lub niewłaściwe w życiu i postępowaniu jej członków. Nastąpiła także internalizacja nowych norm i wartości dotyczących życia małżeńsko-rodzinnego. Wiążą się one z przeobrażeniami rodziny jako instytucji w związek przyjacielsko-partnerski. Dominują zatem inne wartości niż w rodzinie tradycyjnej. Centralną pozycję zajmują: miłość, partnerstwo i samorealizacja. Rośnie dbałość o jakość życia małżeńskiego i rodzinnego oraz ranga osiągniętej z niego satys- fakcji. Jej brak upoważnia do poszukiwania szczęścia w innych związkach. Przywią- zuje się coraz większą wagę do funkcji osobowych rodziny i rozwijania osobowości jej członów. Prym wiodą wartości osobiste nad społecznymi. Przesadna jednak dbałość 0 wysoką jakość życia rodzinnego może prowadzić do konfliktów, rozwodów oraz jego dezorganizacji. Zmiany, które przyniosła industrializacja określić można — w du- żym uproszczeniu - jako przechodzenie od mentalności kolektywnej do mentalności indywidualistycznej36. W ich wyniku rodzina przestaje być pojmowana jako byt pier- wotny, z którym jednostka jest integralnie związana i poza którym nie może istnieć. Stopniowo przestaje być także postrzegana jako grupa, z którą warto się identyfikować, solidaryzować oraz dla której trzeba ponosić osobiste ofiary. Indywidualistyczna kon- cepcja świata ujmuje życie społeczne jako interakcje między jednostkami stanowiący- mi byty samodzielne, zaś człowieka widzi jako autonomiczną jednostkę samodzielnie decydującą o sobie, swym życiu i relacjach z innymi ludźmi3 . Te dwie mentalności cechuje zupełnie inny stosunek do grupy, drugiego człowieka i siebie samego' . U ich podstaw znajdują się odmienne założenia normatywne, które na gruncie rodzinnym (społecznym również) sprzyjają odmiennej preferencji uznawanych norm i wartości oraz wyzwalają inne postawy moralne. W sferze życia rodzinnego mentalność kolektywistyczna oznacza integralny zwią- zek z grupą rodzinną, ścisłe jej podporządkowanie, silną z nią identyfikację, postrzega- nie siebie w kategoriach członka rodziny, a nie autonomicznej jednostki, prymat praw grupy, ignorowanie indywidualności, silne zróżnicowanie czynności ze względu na role rodzinne, których pełnienie jest ściśle ustalone przez normy grupowe, działanie na rzecz rodziny, moralny nakaz poświęcania się dla jej dobra, odpowiedzialność za nią, stawanie w jej obronie oraz wybór odpowiednich wartości, norm, modeli i wzorów życia małżeńsko-rodzinnego39. W przeciwieństwie do tego człowiek o mentalności indywidualistycznej określa się częściej w kategoriach własnego „ja". Tożsamość osobista przeważa nad społeczną 1 rodzinną. Ma miejsce wyraźny prymat jednostki nad grupą. Stosunki z drugimi oso- bami oparte są na zasadzie wymiany, współpracy lub rywalizacji, co oczywiście nie wyklucza istnienia uczuć sympatii i zażyłości. Podstawą wzajemnych relacji jest przede wszystkim wzajemność interesów, obopólność korzyści, przymus, względnie j6 J. Reykowski, Ukryte założenia normatywne jako osiowy składnik mentalności, [w:] J. Reykowski (red.), Orientacje mentalne jako element mentalności, Poznań 1990, s. 11—53. 37 Zob. D. Duch-Krzystoszek, Małżeństwo, seks, prokreacja, [w:] A.Titkow i H. Domański (red.), Co to znaczy być kobietąw Polsce, Warszawa 1995, s. 175—179. 38 Patrz rozdz. 2, p. 2.1. 39 J.Reykowski, op. cit., s. 17-36. Źródła i kierunki przemian rodziny 27 atrakcyjność osobista uczestników interakcji. Poczucie własnej wartości zależy od osiąganych sukcesów. Zasadą podejmowanej aktywności jest inicjatywa własna jed- nostki i realizacja samodzielnie wybranych przez nią celów. Służyć mają one przede wszystkim jej pełnej samorealizacji. Dobro jednostkowe stawiane jest ponad dobro rodzinne40. Realizacja cudzych interesów wiąże się głównie z treścią pełnionych ról. Te zaś mają charakter kontraktu, z którego wynikają określone zobowiązania i odpo- wiedzialność. Jednostka sama odpowiada za siebie, a za drugich tylko w takim stopniu, w jakim wynika to z wykonywanej przez nią roli. Rodzina nie ponosi odpowiedzialno- ści za swych członków. Troska o dobro drugiego człowieka jest wynikiem indywidual- nej sympatii, wyboru lub kaprysu41. Indywidualizm stanowi zatem ważny czynnik w rozumieniu przemian współczesnej rodziny. Przykładowo pozwala on wyjaśnić, dlaczego niektóre dziedziny życia rodzin- nego dawniej integralnie związane ze sobą uległy wyodrębnieniu, ajednostka dokonuje swobodnych i niezależnych wyborów w każdej z nich. Chodzi tu m.in. o widoczne we współczesnej rodzinie oddzielenie małżeństwa od prokreacji i współżycia seksualne- go 2. Dotyka ono także najbardziej istotnych przemian w sferze moralnej małżeństwa. Mowa tu zatem o poszerzającym się społecznym przyzwoleniu na przedślubne kon- takty seksualne młodzieży, zdradę małżeńską, dopuszczalność aborcji oraz masowych rozwodach. W tym ostatnim przypadku socjologowie mówią nawet o kształtowaniu się tzw. mentalności rozwodowej lub zjawisku poligamii sukcesywnej43. W Polsce zjawi- ska te nie przybrały jeszcze postaci ekstremalnej i różna jest też ocena moralna każde- go z nich. Przykładowo aborcja i zdrada małżeńska spotyka się z większym potępie- niem niż rozwód, czy stosunki seksualne młodzieży44. Nie są one również tak bardzo rozpowszechnione jak w innych krajach, niemniej jednak kierunek przemian w tej dziedzinie wydaje się zagrażać spójności i stabilności rodziny. Określić go można jako indywidualizację moralności małżeńsko-rodzinnej, czyli etyczny indywidualizm przy- znający jednostce nieograniczoną wolność wyboru w kwestiach moralnych. Normy i wartości regulujące postawy moralne ulegają uelastycznieniu i nabierają charakteru subiektywistycznego, utylitarystycznego oraz relatywistycznego. Również cała sfera moralna rodziny odnosząca się do rzeczywistości pozarodzinnej ulega powyższym procesom. Generalnie widać tutaj tendencje „przechodzenia od moralności ogólnej do sytuacyjnej, od moralności rygorystycznej do moralności permisyjnej, od moralności zakazu do moralności indywidualnego osądu, (...) od moralności przymusu do moral- ności wolności" \ 40 J. Reykowski, Kolektywizm i indywidualizm jako kategorie opisu zmian społecznych i mental- ności, „Przegląd Psychologiczny". 1992, Tom XXXV, NR 2, 147-171. Por. W. Daab, Indywidualizm a poglądy społeczno-polityczne, [w:] J. Reykowski (red.), Wartości i postawy Polaków a zmiany systemowe. Szkice z psychologii politycznej, Warszawa 1993, s. 101—109. 41 J. Reykowski, Ukryte założenia normatywne jako.., op. cit, s. 17—51. Por. tenże, Zmiany syste- mowe a mentalność polskiego społeczeństwa, s. 23—25, [w:] J. Reykowski (red.), Wartości i postawy Polaków a zmiany systemowe. Warszawa 1993. 42Zob. D. Duch-Krzystoszek, op. cit., s. 177-189. 43 F. Adamski, Dokąd zmierzasz rodzino!, „Wychowawca", 1994, nr 12. 44 Potwierdzają to m.in. badania J. Mariańskiego. Patrz, Religijność w procesie przemian, War- szawa 1991, s. 92-117 oraz autorki. 45 J. Mariański, Młodzież między tradycją aponowoczesnością, Lublin 1995, s. 41. 28 RODZINA WIELKIEGO MIASTA Równocześnie pogłębiała się racjonalizacja i sekularyzacja życia małżeńsko-rodzin- nego. Powyższym przemianom towarzyszyło odchodzenie od sakralnej koncepcji mał- żeństwa. Wyrazem tego jest coraz częstsze przekonanie o jego świeckim charakterze, zmiana poglądów co do celów małżeństwa, poprzestawanie na ślubie cywilnym lub zwlekanie przez osoby deklarujące się jako wierzące z zawarciem ślubu kościelnego. Rodzina przestaje być postrzegana w kategoriach religijnych. Ostatnio zauważa się także spadek zawierania małżeństw na korzyść alternatywnych form życia rodzinnego, takich jak: związki kohabitanckie, samotne rodzicielstwo, związki homoseksualne46 itp. Świadczą one o postępującej deinstytucjonalizacji małżeństwa, jego prywatyzacji w powszechnej świadomości i uwalnianiu się spod wpływu zewnętrznej kontroli spo- łecznej. Zmieniły się także modele współmałżonka oraz oczekiwania związane z małżeń- stwem. Idealny mąż i żona to w nowoczesnej rodzinie osoba dojrzała emocjonalnie i intelektualnie. O atrakcyjności współmałżonka świadczyć mająjego walory osobowe oraz takie cechy osobowościowe, które zapewnią rodzinie stabilizację i bezpieczeń- stwo. W przeciwieństwie do rodziny tradycyjnej względy majątkowe i pochodzenie klasowe nie odgrywają decydującej roli w doborze małżeńskim oraz nie gwarantują trwałości związku. Od współmałżonka i małżeństwa oczekuje się dzisiaj zaspokojenia potrzeb emocjonalnych, przede wszystkim miłości, jak również wzajemnej pomocy w codziennym życiu. Brak satysfakcji uczuciowej oraz seksualnej, uważany jest za wystarczający powód do rozwodu, szczególnie w świadomości ludzi młodych. Kieru- nek przemian w małżeństwie polegał zatem na jego przeistoczeniu ze związku oparte- go na więzi rzeczowej w związek oparty na więzi emocjonalnej. W takiej sytuacji nie- trudno o rozpad małżeństwa, które przestało prezentować znamiona trwałości i stabil- ności. Obecność dziecka również nie jest w stanie zapobiec rozwodom, chociaż jego wartość w świadomości rodzinnej bardzo wzrosła. Instrumentalne postrzeganie dziecka w rodzinie tradycyjnej przekształciło się w wartość autoteliczną w rodzinie nowocze- snej. Równocześnie jednak w świadomości rodziców pojawiają się wartości wobec niego konkurencyjne. Wraz z nowym modelem małżeństwa pojawiają się nowe modele małżeńskiego sukcesu oraz nowa wartość, ti. jakość życia. Towarzyszą jej istotne zmiany i przesunięcia w systemach wartości . Przyświeca w nich coraz większe na- stawienie na osobiste korzyści i rozwój. Ponadto zauważa się dużądyferencjację norm i wartości u poszczególnych członków rodziny oraz w stosunku do siebie nawzajem. Indywidualizacji podlegają również formy aktywności podejmowane w rodzinie oraz osobiste zainteresowania jej członków. Kobiety podejmują pracę nie tylko z pobudek ekonomicznych, ale także ze względu na własne zainteresowania i chęć samorealizacji. Istnieje coraz większy pęd do zdobywania wiedzy, wszechstronnego kształcenia dzieci oraz wychowywania ich w demokratycznej atmosferze. Zmienia się rodzicielski prze- kaz wartości4 . 46 Zob. A. Kwak , op. cit, s. 53-104. 47 Zob. R. Doniec, Wartości osobowe w systemie wartości rodziny miejskiej (w układzie pokole- niowym), [w:] F. Adamski (red.), Wartości — Społeczeństwo — Wychowanie. Studia z pedagogiki społecznej, Kraków 1995, s. 75-92. 48 R. Doniec, Von den unterschiedlichen Elternrollen bei der Ubermittlung von Werten zwischen den Generationen, „Rassegna di Pedagogia. Padagogische Umschau", Pisa—Roma 1994, 2,3,4, s. 125-147. Źródła i kierunki przemian rodziny 29 Przemianom uległy także relacje rodzinne, które wraz z przechodzeniem od rodziny tradycyjnej do nowoczesnej, zmieniały oblicze z patriarchalnych na bardziej egalitarne. Te ostatnie stają się bezpośrednie, osobiste i intymne. Szczególnie dotyczy to relacji małżeńskich, które nabierają cech partnerskich. W kontekście życia małżeńsko- rodzinnego mówi się dzisiaj nie tylko o partnerstwie instytucjonalnym, widocznym w realizacji ról rodzinnych i podziale władzy, ale także o partnerstwie emocjonalnym, seksualnym, intelektualnym, normatywnym oraz materialnym. Wszystko to wskazuje na ogrom przeobrażeń, jakie dokonały i dokonują się w świadomości współczesnej rodziny, a wraz z nią w jej stylu życia. Stanowią one wypadkową zmieniającej się cywilizacji, systemu społeczno-kulturowego, jak również przeobrażeń ustrojowych, politycznych, ekonomicznych itp. Ich ewolucja dokonywała się stopniowo, w różnym tempie i zakresie w poszczególnych dziedzinach życia mał- żeńsko-rodzinnego i grupach społecznych. Najbardziej podatne na nie były społeczeń- stwa wysoko uprzemysłowione, środowiska wielkomiejskie, jednostki wykształcone zajmujące wyższą pozycję społeczną jak również - w niektórych kwestiach - osoby mniej wierzące i słabiej przywiązane do tradycji. Generalnie należy stwierdzić, iż świadomość rodzinna, lub inaczej ideologia, czy filozofia rodziny jest czynnikiem dość radykalnym (czasem bardziej niż realna rzeczywistość) i, jak słusznie zauważa J.W. Goode, odgrywa istotną rolę w przeobrażeniu współczesnego świata, chociaż sama jest jego wytworem. 7.5. Od rodziny tradycyjnej do współczesnej Z zarysowanych wyżej przemian strukturalnych, funkcjonalnych i świadomościo- wych rodziny ujawnia się obraz rodziny tradycyjnej i współczesnej. Stanowią one dwa przeciwstawne modele, między którymi mierzyć można stopień przeobrażeń zachodzą- cych w konkretnym typie rodziny. Cały bowiem proces transformacji rodziny w XIX i XX wieku polegał na stopniowym, ale konsekwentnym oddalaniu się od modelu tra- dycyjnego w stronę współczesnego. Ukazanie zatem najbardziej charakterystycznych cech każdego typu rodziny pozwoli lepiej uwypuklić zakres i kierunek zachodzących przemian, jak również stanowi podsumowanie dotychczasowych rozważań. Rodzina tradycyjna w ujęciu modelowym i klasycznym występowała głównie w okresie preindustrialnym, a w Polsce spotykana była jeszcze na początku XX wieku. Pozostałości tego modelu utrzymują się do tej pory. Była to najczęściej rodzina wiej- ska, wielopokoleniowa, składająca się z dużej liczby osób. Pod jednym dachem miesz- kały razem trzy lub nawet cztery pokolenia oraz krewni z linii bocznej. Cechował ją biologiczny determinizm i wynikająca stąd wysoka dzietność. Rodzina tradycyjna posiadała charakter instytucjonalny, produkcyjny oraz patriarchalny. Podstawę utrzy- mania stanowiła praca na roli lub w rodzinnym warsztacie. Angażowała ona całą fami- lię i zespalała wokół funkcji ekonomiczno-produkcyjnej rodziny, której podporządko- wane były wszystkie inne funkcje, a także osobiste losy jej członków. Funkcja produk- cyjna scalała rodzinę i była czynnikiem jej stabilności, spójności i trwałości. Posiadała ona charakter bardzo rozległy, gdyż rodzina produkowała w zasadzie wszystko, czego potrzebowała do własnej konsumpcji. Poza tą funkcją rodzina tradycyjna pełniła wiele 30 RODZINA WIELKIEGO MIASTA innych funkcji, ale w stosunku do ekonomicznej miały one charakter drugorzędny. Generalnie dominowały funkcje instytucjonalne. Warsztat pracy determinował styl życia jej członków, a role produkcyjne przeplatały się z rolami rodzinnymi. Warunko- wało to w pełni system patriarchalny oraz panujące w rodzinie relacje. Układały się one na zasadzie podporządkowania, zależności i posiadanej władzy. Głową rodziny był ojciec, w którego rękach spoczywała największa władza i autorytet, jak również obo- wiązek zabezpieczenia bytu całej rodzinie oraz reprezentowania jej na zewnątrz. Pozo- stali domownicy byli mu całkowicie podporządkowani i uzależnieni ekonomicznie. Władza ojca była prawie nieograniczona i obejmowała wszystkie ważniejsze sprawy życiowe członków rodziny, którzy nawet w tak osobistych kwestiach, jak wybór współmałżonka, nie mieli prawa głosu. Dobro jednostkowe podporządkowane było całkowicie dobru wspólnemu rodziny, a szczególnie jej sprawom majątkowym i byto- wym. Cele, dążenia i pragnienia osobiste jednostki nie miały większego znaczenia i mogły być realizowane tylko wtedy, gdy nie kolidowały z interesem familii i obowią- zującymi w niej normami. Pozycja społeczna członków rodziny oraz sposób pełnienia ról rodzinnych był precyzyjnie określony i nie dopuszczał większych modyfikacji lub odstępstw w tej dziedzinie. Wiadomo było, co należało do obowiązków poszczegól- nych osób w rodzinie i podział ten nie budził wątpliwości. Był uświęcony tradycją i systemem moralno-religijnym. Małżeństwo zwierano częściej „z rozsądku" — u pod- staw którego znajdował się przeważnie czynnik ekonomiczny — aniżeli z miłości. Ko- bieta poprzez wyjście za mąż zdobywała wyższą pozycję społeczną. Żona-matka po- siadała jednak dużo niższą rangę w rodzinie niż mąż—ojciec, któremu była podporząd- kowana. Jego autorytet w rodzinie nie wynikał z posiadanych walorów osobowościo- wych i moralnych, lecz z zajmowanej pozycji i posiadanej władzy. Dzieci stanowiły podstawowy cel małżeństwa i postrzegano je jako wartość instrumentalną. Ich pozycja społeczna w rodzinie była - podobnie jak matki - niska. W wychowaniu wpajano im posłuszeństwo, pracowitość, religijność i podporządkowanie woli rodzicielskiej. W mniejszym stopniu kształcono córki niż synów. Więzi między małżonkami i dzieć- mi oraz pozostałymi członkami rodziny miały charakter formalno-rzeczowy. Stąd też rodzinę tradycyjną charakteryzowała stabilność, trwałość, ale również dużo wewnętrz- nych konfliktów. Jej integralność wynikała z silnego związku z tradycją, głębokiego poczucia obowiązku oraz presji opinii publicznej. Ponadto była ona instytucją sakralną, w której obowiązywało rygorystyczne przestrzeganie norm religijno-moralnych, szczególnie związanych z małżeństwem. Nie istniało oddzielenie prokreacji od sfery seksualnej i małżeństwa. Nie było społecznej akceptacji dla związków nieformalnych i zachowań łamiących normy moralności małżeńskiej, chociaż w potocznej świadomo- ści występowała np. większa tolerancja dla pozamałżeńskich kontaktów seksualnych mężczyzn niż kobiet. Rodzinę tradycyjną charakteryzowało także silne zespolenie z zewnętrznymi mikrostrukturami społecznymi oraz z całą społecznością lokalną. Od- znaczała się ona dużą otwartością wobec społeczeństwa w ujawnianiu swych spraw wewnętrznych, które z kolei podlegały kontroli zewnętrznej. Mentalność rodziny tra- dycyjnej miała charakter kolektywistyczny. Rodzina współczesna w ujęciu modelowym jest przeciwieństwem rodziny trady- cyjnej. Jest to rodzina miejska, mała, planowana, dwupokoleniowa, złożona z rodziców i niewielkiej liczby dzieci (jednego lub dwojga), mieszkająca we własnym mieszkaniu, samodzielnie gospodarująca, niezależna ekonomicznie i utrzymu-jąca ograniczone kontakty z szerszą familią, przeważnie z krewnymi w linii prostej. W Polsce występują Źródła i kierunki przemian rodziny 31 jednak dość mocne więzi łączące rodzinę małą z rodziną pochodzenia, co spowodowa- ne jest m.in. trudną sytuacją ekonomiczną wielu młodych małżonków i koniecznością korzystania z ich strony z pomocy i usług rodziców. Rodzina nie utrzymuje głębszych więzi ze społecznością lokalną, w tym również więzi sąsiedzkich. Jest zatem grupą zamkniętą, słabo powiązaną ze strukturami zewnętrznymi, silnie chroniącą swą intym- ność i niezależność. Cechuje ją wewnętrzna spójność, dominacja więzi osobowych nad rzeczowymi, silne nastawienie na ekspresję osobowości członków rodziny i prymat funkcji emocjonalnej. Szczególnego znaczenia nabiera więź uczuciowa, która staje się głównym czynnikiem scalającym rodzinę. Małżeństwo jest zawierane z miłości i ona staje się jego podstawową wartością-celem. Jej brak w związku małżeńskim prowadzi bardzo często do rozwodu. Stanowi ona główny warunek małżeńskiego sukcesu. W rodzinie panują stosunki demokratyczne i egalitarne. Pozycja społeczna poszcze- gólnych członków rodziny jest podobna. Między małżonkami panuje egalitaryzm i partnerstwo w wykonywaniu obowiązków małżeńsko-rodzicielskich. W tej dziedzinie nie ma jednoznacznie obowiązujących norm i sztywno określonych ról rodzinnych. Wszystko podlega negocjacji. Zaciera się podział prac na kobiece i męskie. Widoczny jest brak dystansu między mężem i żoną oraz rodzicami i dziećmi, jak również między pokoleniami. Relacje z dziećmi nabierają cech partnerstwa i przyjaźni. Nastąpiło ich wyzwolenie spod arbitralnej władzy rodzicielskiej. Zmianie uległa pozycja dziecka, które postrzegane jest najczęściej jako wartość autoteliczna. Socjalizacja rodzinna nabrała charakteru celowych i planowych działań wychowawczych. Rodzice przywią- zują dużą wagę do wszechstronnego rozwoju dziecka. Kobieta—żona i matka pracuje zawodowo i jest ekonomicznie niezależna od męża. Autorytet w rodzinie wyznaczany jest zasadą miłości i względów. Władza dzielona jest między członków rodziny w zależności od ich predyspozycji i umiejętności. Potrzeby, dążenia i cele życiowe jednostki uchodzą za ważniejsze niż dobro całej rodziny. Następuje autonomizacja jed- nostki i indywidualizacja jej mentalności. Wraz z nią pojawia się nowy sposób myśle- nia o rzeczywistości i rodzinie oraz nowe wartości, modele i wzory zachowań. Przede wszystkim ma miejsce oddzielenie prokreacji od współżycia seksualnego i małżeń- stwa. Rośnie tolerancja dla zachowań łamiących katolickie normy moralne w sferze małżeńsko-religijnej. Istnieje - mniejsze lub większe - społeczne przyzwolenie dla związków nieformalnych, rozwodów, aborcji oraz pozamałżeńskiego współżycia sek- sualnego. Poszerza się indywidualizm etyczny, a wraz z nim moralność sytuacyjna i relatywizm moralny, jak również racjonalizacja życia małżeńsko-rodzinnego. Współ- czesna rodzina w ujęciu modelowym podlega procesom sekularyzacji. Cechuje ją nie- trwałość i przypomina związek oparty na przyjaźni oraz partnerstwie. Pełni mniej funkcji, ale za to w sposób bardziej pogłębiony i zhumanizowany. W tej dziedzinie ilość przeszła w jakość. Ponadto charakteryzuje ją myślenie przyszłościowe i słabsze przywiązanie do tradycji. ROZDZIAŁ 2 Założenia teoretyczne i metodologiczne badań 2.1. Założenia teoretyczne Badanie rodziny i przemian w niej zachodzących jest odbiciem szerszych prze- obrażeń występujących w rozwoju danego społeczeństwa, w kulturze oraz społecznej mentalności. Niektórzy badacze podkreślają w tej dziedzinie szczególną rolę czynni- ków ekonomicznych, zwłaszcza warunków życia i pracy ludzi, a inni odwołują się przede wszystkim do kultury oraz preferowanych przez nią wartości, modeli i wzorów. Stąd też spotykane w literaturze przedmiotu nawiązanie np. do teorii konwergencji społeczeństw w interpretowaniu przemian współczesnej rodziny . Zakłada ona, iż industrializacja, urbanizacja i modernizacja przyczyniły się do rozwoju podobnych form społecznego zorganizowania w wyniku upodobniania się warunków bytowych ludzi we współczesnych społeczeństwach, pomimo istniejących między nimi różnic kulturowych. Ma więc miejsce proces ujednolicania się postaw, wartości i stylów życia jednostek poddanych podobnym oddziaływaniom, a także podlegających wpływom środków masowej komunikacji, które przyczyniają się do dyfuzji wzorów zachowań typowych dla kultury tzw. państw „znaczących"50. Badając jednak przemiany społeczno-moralne rodziny, nie można abstrahować od czynnika kulturowego wywierającego wpływ na świadomość społeczną, w tym także rodzinną. Interesujące podejście do kultury - przydatne w interpretacji przemian za- chodzących w rodzinie polskiej - prezentuje Leon Dyczewski w książce, pt. Kultura polska w procesie przemian51. Przedstawia on całościowe, dystrybutywne ujęcie kultu- ry, wyodrębniające i odróżniające poszczególne typy kultur ze względu na właściwe tylko dla nich cechy. Tworzą one zbiór wartości najważniejszych, specyficznych okre- ślanych jako rdzenne lub centralne dla danej kultury. Stanowią one podstawę integra- cji, trwania i rozwoju danego społeczeństwa wraz z funkcjonującymi w jego obrębie grupami52. Ich usunięcie przez „modernizację" lub dominację innego społeczeństwa prowadzić może do rozbicia struktury społecznej i osłabienia, a nawet zaniku całej kultury. I tak, centrum kulturowe tworzą np.: ideały etyczne, normy, wierzenia, wzory 49 Przykładem takiego stanowiska jest książka D. Duch-Krzystoszek, Małżeństwo, seks, prokre- acja, Warszawa 1999. 50 Ibidem, s. 15-21. 51 L. Dyczewski, Kultura polska w procesie przemian, Lublin 1993, s. 58. 52 Ibidem, s. 62-66. 34 RODZINA WIELKIEGO MIASTA życia codziennego oraz związane z nimi typy reakcji uczuciowych, struktury myślowe, widzenie przeszłości, teraźniejszości i przyszłości społeczeństwa, oceny oraz wzory kontaktów międzyosobowych. Generalnie kultura pojmowana jest jako system zna- czeń, tj. zbiór powiązanych ze sobą elementów, w którym one, jak i ich powiązania posiadają określone znaczenie, czyli tzw. kody znaczeniowe, zrozumiałe jedynie dla tych, którzy je tworzą, wzrastają w nich oraz się nimi posługują33. Kultura stanowi zatem swoiste centrum symboliczne, wyznaczające wartości, normy, zachowania i reakcje uczuciowe. Wszystko to służy międzyosobowej komunikacji i jest przekazy- wane w międzypokoleniowej transmisji. Niektóre założenia tej teorii wykorzystano jako tło do ilustracji przemian zachodzących w świadomości społeczno-moralnej ro- dziny wielkomiejskiej na przestrzeni trzech pokoleń jako następstw ogólnych przeo- brażeń w dziedzinie kultury i społeczeństwa. Opisu zmian świadomości rodzinnej dokonano również, odwołując się do koncepcji J. Reykowskiego, w której posłużono się pojęciem „kolektywizmu" i „indywiduali- zmu" jako kategoriami obrazującymi określony sposób myślenia o rzeczywistości społecznej . U podstaw tych dwóch kontrastowych, a zarazem najbardziej skrajnych orientacji znajdują się —jak wykazano wyżej — odmienne systemy zasad organizowania i wartościowania życia społecznego oraz rodzinnego, czyli tzw. ukryte założenia nor- matywne, uważane za podstawowe elementy składowe powyższych form mentalności. W aspekcie socjologicznym ich następstwem jest postrzeganie społeczeństwa oraz rodziny jako wspólnoty {Gemeinschaft, community) i stowarzyszenia {Gesellschaft, association)55. Rozróżnienie to implikuje określony stosunek do świata społecznego, rodziny, własnej tożsamości, więzi międzyludzkich oraz zasad podejmowania społecz- nej aktywności. W sferze życia rodzinnego mentalność kolektywistyczna oznacza inte- gralny związek z grupą rodzinną, ścisłe jej podporządkowanie, silną z nią identyfikację i postrzeganie siebie w kategoriach członka rodziny. W przeciwieństwie do tego men- talność indywidualistyczna ujmuje życie rodzinne jako interakcje między jednostkami stanowiącymi byty samodzielne5'. Następstwem powyższego rozróżnienia są więc dwa całkowicie różne modele postrzegania rodziny i relacji między jej członkami. Oczywi- ście między tymi skrajnymi modelami występują formy pośrednie. Tak więc, nawiązując do powyższych koncepcji L. Dyczewskiego i J. Reykow- skiego, przyjęto, iż: • Rodzina stanowi swoistą wspólnotę wartości, norm, wzorów i modeli zachowań, reakcji uczuciowych, widzenia siebie i innych, wyzwalającą określone struktury my- ślenia i wartościowania rzeczywistości, oceny przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, przekazywane w ramach międzypokoleniowej transmisji. • Rodzina jest jedną z najważniejszych wartości kulturowych i społecznych. • Między rodziną a systemem społeczno-kulturowym istnieje ścisła zależność. Posiada ona zawsze charakter dynamiczny. Zmiana w jednym systemie wywołuje zmiany w drugim i odwrotnie. i 53 Ibidem, s. 37-38. 541. Reykowski, Ukryte założenia normatywne jako osiowy składnik mentalności, [w:] J. Reykowski, K. Skarżyńska, M. Ziółkowski (red.), Orientacje społeczne jako element mentalności, Poznań 1990, s. 10-51. 55 Zob. F. Tonnies, Wspólnota i stowarzyszenie, Warszawa 1988. 56 Patrz: charakterystyka mentalności kolektywistycznej i indywidualistycznej, rozdz. 1, p. 1.4. Założenia teoretyczne i metodologiczne badań 35 • Obiektywnym kryterium znaczenia rodziny jest jej miejsce i rola w kulturowym systemie wartości, natomiast subiektywnym kryterium jej znaczenia jest miejsce i rola w strukturze osobowości konkretnej jednostki. • Wysoka pozycja rodziny wydaje się trwała i niezmienna w naszej kulturze i społeczeństwie, mimo zmieniających się warunków politycznych i ekonomicznych. • Centrum kultury polskiej tworzą w dużym stopniu wartości i postawy psycho- społeczne ściśle związane z rodziną . Są one znacznie bardziej trwałe i obiektywne niż subiektywne odczucia jednostek. Istnieją niezależnie od woli i przeżyć jednostek, a nawet wbrew ich osobistym dążeniom. • Rodzina posiada i kształtuje swoją tożsamość, która oznacza podobny sposób rozumienia, zachowania i działania jej członków w ramach aktualnie żyjącego pokole- nia, jak też w ciągu wielu pokoleń. Tożsamość rodziny zapewnia poczucie wspólnoty i ciągłości w czasie oraz przestrzeni. Wyraża ona stopień zakorzenienia jednostki w rodzinie, a ujawnia się w preferowanych wartościach, cechach osobowościowych, strukturze myślenia, podejmowanych działaniach, zachowaniach oraz postawach psy- chospołecznych. Tożsamość rodzinna jest dynamiczna, może rozwijać się lub słabnąć w zależności od żywotności centralnych dla niej wartości, umiejętności wiązania prze- szłości, teraźniejszości i przyszłości. • Zmiany tożsamości rodzinnej pozostają w związku z ogólnymi zmianami men- talnymi, tj. ze zmniejszaniem się obszarów myślenia kolektywistycznego na korzyść myślenia indywidualistycznego w niektórych kontekstach życia małżeńskiego i ro- dzinnego, a zachodzących w różnym tempie w poszczególnych środowiskach społecz- nych. Towarzyszy temu także przechodzenie od hierarchicznego do równościowego modelu myślenia o rodzinnie i społeczeństwie58. Postrzeganie rodziny w kategoriach kolektywistyczno-hierarchicznych bliższe jest tradycyjnemu modelowi rodziny, a indy- widualistyczno-równościowe nowoczesnemu jej ujmowaniu. 2.2. Problematyka badawcza, hipotezy i metoda badań Przedmiotem badań uczyniono rodzinę wielkomiejską, a ich celem było ukazanie przemian zachodzących w świadomości społeczno-moralnej trzech pokoleń rodziców. Dotyczyły one świadomości rodzinnej, czyli subiektywnych odniesień do własnej ro- 59 dziny, oraz rodziny „w ogóle" pojmowanej abstrakcyjnie . Chodziło w nich o możli- 57 L. Dyczewski wśród wartości centralnych dla kultury polskiej — na podstawie analiz — wymie- nia m.in.: (1) rodzinność, dom, (2) wspólnotowość, poczucie wspólnoty, (3) umiłowanie dziecka i ważna rola kobiety, (4) wrażliwość na wartości transcendentne i sacrum, religijność, (5) uczucio- wość, romantyzm, (6) gotowość do poświęceń i ofiar, (7) zdolność przebaczania, (8) gościnność, towarzyskość, hojność, (9) optymizm, nadzieja, (10) patriotyzm, umiłowanie wolności, (11) otwar- tość, tolerancja, uniwersalizm, (12) szacunek dla pracy twórczej, pracowitość, (13) indywidualizm, (14) demokracja, krytycyzm wobec władzy; Ibidem, s. 64. 58 Por. D. Duch-Krzystoszek, op. cit., s. 42-47. 59Por. Z. Tyszka, System metodologiczny poznańskiej szkoły socjologicznych badań nad rodziną, Poznań 1997, s. 40. 36 RODZINA WIELKIEGO MIASTA wie szeroką diagnozę aksjologiczną środowiska rodzinnego, rozpoznanie jego istot- nych cech i kierunku przeobrażeń z punktu widzenia generowanych w nim wartości, postaw, przekonań, ocen oraz modeli świadomościowych ujmowanych w perspekty- wie generacyjnej. W tej dziedzinie niezwykle użyteczne okazało się pojęcie „modelu" skonstruowane przez A. Kłoskowską, a nazwane później przez Z. Tyszkę „modelem świadomościowym" w celu podkreślenia jego subiektywnego charakteru. Model wg A. Kłoskowskiej to słowne, obrazowe lub jakiekolwiek symboliczne przedstawienie ludzkiego zachowania (instytucji, osobowości), mogące służyć za przykład i przedmiot odniesienia ocen i skonstruowane dla praktycznych celów społecznych60. Odnosi się on zatem do norm, wartości i wyobrażeń właściwego zachowania konstruowanych przez uczestników badanych systemów społecznych. W prezentowanych badaniach za model uważamy tkwiące w świadomości respondentów wyobrażenia obrazu idealnej rodziny, idealnego współmałżonka, małżeńskiego sukcesu, idealnej miłości małżeńskiej, czy też idealnej żony lub męża w kontekście określonych zadań i obowiązków rodzinnych. Modele takie łączą się z przyjętym systemem wartości i postaw, warunkują ludzkie poglądy oraz uważane są za dość kreatywny element całego zespołu świadomościowe- go jednostki, odnoszącego się do sfery rodzinnej61. Ich celem może być wywoływanie określonego postępowania, ustalanie kryterium wartościowania albo ocena ludzkich zachowań. W przypadku modeli utrwalonych w grę wchodzi afirmacja i kontynuacja przyjętych już zachowań, a w sytuacji modeli zaczątkowych rozprzestrzenianie się i utwierdzanie nowych62. Pojęcie modelu bywa często porównywane do pojęcia wzoru, które w koncepcji A. Kłoskowskiej jest odzwierciedleniem rzeczywistego, regularnie powtarzalnego przebiegu zjawisk życia rodzinnego. Wzór jest więc ustabilizowaną strukturą realnego zachowania i działania poszczególnych członków rodziny w określonych sytuacjach 3. Mówiąc prościej, stanowi on swoistą prawidłowość społeczno-kulturalnego zachowa- nia. W niniejszych badaniach zastosowany został w analizie przeobrażeń ról rodzin- nych. Duża rozbieżność między modelem a wzorem wskazywać może na szybkie tem- po przemian zachodzące w danym społeczeństwie, czy też w środowisku w odniesieniu do konkretnego zjawiska. W naukach społecznych przyjmuje się bardzo często, iż wartość jest „koncepcjątego, co godne pożądania"64, tym „wszystkim, (...) co skupia w sobie pragnienia i dą- żenia człowieka, co uważa się za ważne i istotne w życiu, na zdobyciu czego jednostce najbar- dziej zależy, oraz czego się na co dzień poszukuje jako rzeczy cennej"65. Obiektem zainteresowań uczyniono - nawiązując do koncepcji S. Ossowskiego - wartości uznawane, inaczej mówiąc deklarowane, mające - w odróżnieniu do wartości 60 A. Kloskowska, Wzory i modele w socjologicznych badaniach rodziny, „Studia Socjologiczne", 1962, nr 2. 61 Zob. Z. Krawczyk, Socjologia polska, UW, Warszawa, 1990, s. 348-349. A. Kłoskowską, op. cit. Z. Tyszka, op. cit. s. 56. 64 C. Kluckhohn: Values and Vale-Orientations in the Theory ofAction. An Exploration in Defi- nition and Classification, [w:] Towards a General theory ofAction. Ed. by T. Parsons, E.A. Shils. NewYorkl962, s. 383-433. 65Por. J Mariański, Wprowadzenie do socjologii moralności, Lublin 1989, s. 165. Założenia teoretyczne i metodologiczne badań 37 odczuwanych — swe podstawy w procesach poznawczych i podlegające społecznej kontroli. Nie muszą one stać się automatycznie przedmiotem dążeń, ale uważane są za takie, o które warto zabiegać. Wartości te pełnią ważną rolę w kształtowaniu świado- mości społeczno-moralnej. Rozumie się przez nią wzajemnie powiązaną i zintegrowa- ną całość treści życia duchowego, poglądów, wartości, idei, postaw i przekonań cha- rakterystycznych dla danej zbiorowości, grupy społecznej czy też społeczeństwa w całości66. Obejmuje ona także wszelkie możliwe stopnie poznania, rozumienia i oceniania przez jednostkę tego, co w jej stosunkach z innymi, z sobą samą i całym społeczeństwem jest ujmowane w kategoriach dobra lub zła, tego co szlachetne lub nieszlachetne, godziwe lub niegodziwe" -• ? . W świetle tego zasadniczy problem badawczy zawiera się w pytaniach: 1. Czy i w jakim zakresie przeobrażenia społeczno-kultrowe zmieniły świadomość społeczno-moralną rodziny wielkomiejskiej na przestrzeni trzech generacji w wybra- nych dziedzinach życia małżeńsko- rodzinnego? 2. W których kontekstach życia małżeńsko-rodzinnego przejawia się największe podobieństwo i zróżnicowanie generacyjne? 3. Jakie modele życia małżeńsko-rodzinnego uważane są za najlepsze i jak prefe- rująje poszczególne pokolenia? 4. W jakim kierunku zmierzają przemiany świadomości społeczno-moralnej rodzi- ny ? Na ich podstawie sformułowano następujące hipotezy ogólne: 1. W świadomości społeczno-moralnej rodziny wielkomiejskiej nastąpiły istotne przemiany międzygeneracyjne. 2. Badane trzy generacje różnią się stopniem, zakresem i kierunkiem przemian w poszczególnych kontekstach życia małżeńskiego i rodzinnego. 3. Przemiany społeczno-moralne rodziny determinowane są w różnym stopniu ce- chami demograficzno-społecznymi respondentów, ich mentalnością oraz czynnikami wewnętrznymi rodziny. Sformułowano także wiele hipotez szczegółowych, będących ukonkretnieniem po- wyższych hipotez ogólnych: 1. Rodzina zajmuje wysoką pozycję w systemie wartości badanych generacji, po- mimo pokoleniowego różnicowania czynników decydujących o ich atrakcyjności. 2. Poszczególne pokolenia dostrzegają odmienne „korzyści" współczesnego mał- żeństwa. 3. Występuje generacyjne zróżnicowanie modelu małżeńskiego sukcesu, współ- małżonka oraz miłości małżeńskiej. 4. W poszczególnych generacjach istnieją duże rozbieżności między modelami i wzorami w odniesieniu do pracy zawodowej kobiety oraz ról małżonków w wypeł- nianiu obowiązków rodzinnych. 5. W świadomości pokoleń wzrasta wartość dziecka, pomimo rosnącej liczby czyn- ników obniżających dzietność rodziny. 6. Istnieje generacyjne i społeczne zróżnicowanie rodzicielskiego przekazu warto- ści. Zob. K. Olechnicki, P. Załęcki, Słownik socjologiczny, Toruń 1997, s. 215. 57 J. Mariański, op. cit., s. 53. **?? 38 ???• RODZINA WIELKIEGO MIASTA Weryfikacji powyższych hipotez służyły analizy wybranych aspektów życia mał- żeńsko-rodzinnego skoncentrowane wokół następujących zagadnień: (1) wartościowa- nia małżeństwa i rodziny, (2) modelu małżeństwa, (3) pracy zawodowej kobiety i ról rodzinnych małżonków, (4) dziecka jako wartości, (5) przekazu wartości w rodzinie. Przedstawione założenia nakreślały postępowanie badawcze oraz stosowanie okre- ślonych metod, technik i narzędzi badawczych. Tak więc praca ma charakter między- generacyjnej analizy porównawczej, w której metodą badawczą był sondaż diagno- styczny, a podstawową techniką zbierania materiału wywiad przeprowadzony na pod- stawie skonstruowanego dla tych badań kwestionariusza. Badania właściwe poprze- dzały badania pilotażowe. Czas przeciętnego wywiadu wynosił 1,5 godziny i przepro- wadzany był w domu respondenta. Brał w nich udział tylko jeden z rodziców, bez obecności innych członków rodziny. Poza nielicznymi przypadkami odmowy wzięcia udziału w wywiadzie większość respondentów podchodziła do nich z życzliwością i starała się rzetelnie odpowiadać na pytania. Wszystkie wywiady były anonimowe. Zmienną zależną była w badaniach świadomość społeczno-moralna rodziny. Sta- nowił ją ogół przekonań i opinii wyrażanych przez respondentów na temat wartości rodziny, modelu małżeństwa, ról zawodowo-rodzinnych, dziecka, jak również przeka- zywanych w rodzinie wartości. Jako zmienne niezależne przyjęto cechy demograficz- no-społeczne respondentów (płeć, wiek, wykształcenie, środowisko pochodzenia, sytu- ację materialną rodziny, stosunek do religii, wykonywany zawód, dzietność rodziny) oraz skalę mentalności (nawiązującą do tradycyjno-kolektywistycznego i nowoczesno- indywidualistycznego postrzegania rodziny). Czasem zmienna zależna w jednych ba- daniach stawała się zmienną niezależną w innych. Tego typu zabiegi czyniono po to, aby uzyskać możliwie szerokie i wieloaspektowe spojrzenie na analizowany problem. Otrzymany materiał badawczy poddano analizie ilościowej i jakościowej. W opracowywaniu statystycznym badań stosowano m.in. analizę czynnikową, analizę regresji wielorakiej, metody taksonomii, skale intensywności, macierz korelacji, obli- czano współczynniki korelacji, dokonywano weryfikacji hipotez (najczęściej na pod- stawie testu niezależności chi-kwadrat), jak również konstruowano tabele dwu- i wie- lowymiarowe oraz wykresy. Przyjęty - w poszczególnych analizach życia rodzinnego - schemat prezentacji wyników badań składa się z sześciu etapów: (1) krótkie teoretyczne wprowadzenie w analizowane zagadnienie, (2) postawienie pytań i hipotez roboczych, (3) diagnoza zjawiska na próbie całościowej celem ukazania tendencji centralnej, (4) ukazanie gene- racyjnych podobieństw i różnic w badanej dziedzinie, (5) przedstawienie czynników najbardziej determinujących dane zjawisko na poziomie ogólnym i międzygeneracyj- nym, (6) podsumowanie wyników badań. 2.3. Dobór próby i charakterystyka badanej zbiorowości Badania zrealizowane zostały w Krakowie w 1991 roku na próbie liczącej 600 osób, dobranej wedle schematu systematycznego doboru losowego dokonanego z list wyborczych. Przeprowadzono je w czterech dzielnicach miasta, tj. w Śródmieściu, Założenia teoretyczne i metodologiczne badań 39 Krowodrzy, Podgórzu i Nowej Hucie. Odbywały się one zatem w środowisku wielko- miejskim, które -jak wiadomo - posiada swoją specyfikę odróżniającą je od innych środowisk. Do charakterystycznych cech wielkiego miasta zaliczyć należy: dużą ru- chliwość, anonimowość i atomizację życia mieszkańców, mniejszy nacisk na uniformi- zację zachowań, mniejsze tendencje do konformizmu, znaczną heterogeniczność kla- sowo-warstwową i wynikającą z niej wielość wzorów oraz modeli życia, większą tolerancyjność dla różnego rodzaju zachowań, duże zróżnicowanie struktury zawodo- wej mieszkańców, częstsze posiadanie wyższego wykształcenia, większy dostęp do różnego rodzaju instytucji i placówek kulturalnych, oświatowo-wychowawczych oraz rekreacyjnych, co stwarza większą możliwość uczestniczenia w kulturze uniwersalnej. Badaniami objęto trzy generacje rodziców w wieku 25-44, 45-64 i 65-80 lat. W pokoleniu młodym przeprowadzono 217 wywiadów, w średnim 215 i w starszym 167 wywiady. W podziale na generacje przyjęto za L. Dyczewskim i J. Piekarskim definicję pokolenia F. Kummera, który stwierdza, iż „pokolenie to względna jedność mniej lub więcej równowiecznych ludzi, którzy wyszli z podob- nych zjawisk gospodarczych, społecznych i politycznych i przez to wyposażeni są spokrewnio- nym poglądem na świat, moralnością, wychowaniem i wrażliwością społeczną"68. W myśl powyższego przedstawiciele poszczególnych generacji (pokoleń) wykazu- ją, na gruncie podobnych doświadczeń, wiele cech wspólnych, widocznych w sposobie myślenia, działania i wartościowania. Przyjęty podział pokoleniowy można scharakte- ryzować następująco: - Pokolenie starsze (65-80) tworzą respondenci urodzeni w latach 1912-1927. Okres dzieciństwa najstarszych z tej grupy to lata pierwszej wojny światowej, a dla pozosta- łych międzywojenne z odbudową niepodległego państwa polskiego. Młodość i dojrzały wiek tego pokolenia to tragiczne lata wojny i okupacji. Wychowane było ono w innej rzeczywistości społeczno-politycznej i kulturowej, niż przyszło mu żyć w wieku doro- słym. -Pokolenie średnie (45-64) urodziło się w latach 1928-1947. Dzieciństwo, lata szkol- ne oraz młodość tego pokolenia to dla większości okres wojny i powojenny. W sposób szczególny zostało ono poddane indoktrynacji ideologicznej realizowanej przez szkołę i organizacje młodzieżowe. Generacja ta uczestniczyła w odbudowie zniszczonego wojną kraju oraz budowie PRL, jak również brała aktywny udział w procesach indu- strializacji i urbanizacji, które zmieniły w zasadniczy sposób oblicze Polski. Pokolenie to dotknęły w szczególnym stopniu konsekwencje stalinowskiego okresu „błędów i wypaczeń". - Pokolenie młode (25-44) wyrosło w okresie względnej stabilizacji i propagowania konsumpcyjnego stylu życia, a następnie załamania systemu gospodarczego i politycz- nego kraju. Stan wojenny, kryzysy lat osiemdziesiątych, zryw solidarnościowy, strajki i przemiany po 1989 roku wraz z ich skutkami w sferze gospodarczej i politycznej zrodziły poczucie bezradności, pokrzywdzenia, a nawet frustracji potęgowanej ciężką sytuacją ekonomiczną co najmniej 1/3 polskich rodzin. Tak fundamentalna transforma- 68 F. Kummer, Deutsche Literatur Geschichte des XIXund XXJahrhunderts nach Generationen, Dresden 1922, T. 2, s. 20, cyt. za L. Dyczewskim, Więź pokoleń w rodzinie, Warszawa 1976, s. 41 oraz J. Piekarskim, Międzypokoleniowa transmisja wartości w środowisku rodzinnym małego miasta, Łódź 1992, s. 55. 40 RODZINA WIELKIEGO MIASTA cja polityczno-ekonomiczna kraju spowodowała ogromne zmiany w dotychczasowym systemie wartości tego pokolenia. Lata dziewięćdziesiąte to z kolei czas budowania Trzeciej Rzeczpospolitej Polskiej, okres wprowadzania w życie wielu podstawowych dla kraju reform, czyli przechodzenie od społeczeństwa totalitarnego do demokratycz- nego oraz od gospodarki państwowej do rynkowej. Badana zbiorowość oraz poszczególne pokolenia odznaczały się określoną strukturą społeczno-demograficzną (Tab. 1). Ogółem w badaniach uczestniczyło 41,8% męż- czyzn oraz 58,2% kobiet. Pokolenie młode (36,2%) i średnie (35,8%) były prawie jed- nakowo liczne, w przeciwieństwie do generacji starszej (27,8%), w której przebadano najmniej respondentów, co spowodowane było różnymi przypadkami losowymi, np. złym stanem zdrowia, nagłą chorobą itp. Wśród respondentów najwięcej było osób z średnim wykształceniem (40,0%), w drugiej kolejności z wyższym (24,3%), a mniej z zasadniczym zawodowym (18,8%) i podstawowym (16,7%). W zdecydowanej więk- szości byli to ludzie pochodzenia miejskiego (69,2%), urodzeni w Krakowie (39,5%) względnie mieszkający tutaj od ponad trzydziestu lat (32,3%). Jedynie (4,9%) respon- dentów nie mieszkało dłużej w tym mieście niż 9 lat. Wszyscy pozostali mieli w tej dziedzinie znacznie dłuższy staż. Badani pochodzenia wiejskiego stanowili jedynie 29,8% charakteryzowanej zbiorowości. Jeśli chodzi o strukturę zawodową (Tab. 2), to jedną trzecią stanowili pracownicy umysłowi (35,8%), prawie jedną czwartą umysło- wo-fizyczni (22,3%), a jedną dziesiątą rzemieślnicy (11,8%). Pozostałe kategorie za- wodowe to: pracownicy fizyczni niewykwalifikowani (6,8%), wolne zawody (4,2%), pracownicy fizyczni wykwalifikowani (4,0%), rolnicy (1,2%) oraz artyści (0,7%). Stan cywilny respondentów przedstawiał się następująco: dla 94,3% badanych za- warte małżeństwo stanowiło pierwszy związek, a tylko 5,2% respondentów, czyli 31 osób zawarło powtórne. Jedynie w trzech przypadkach (0,5%) aktualne małżeństwo było dla badanego trzecim z kolei. Przeważała rodzina małodzietna. Najczęściej posia- dano dwoje dzieci (269 rodzin), a drugie miejsce w kolejności zajęli rodzice z jednym dzieckiem (153 rodziny). Troje dzieci miało 118 rodzin w badanej zbiorowości, a czworo 28 rodzin. Zarejestrowano także 13 rodzin z piątką dzieci. W badaniach uczestniczyły również 3 rodziny posiadające dziewięcioro dzieci. Sytuacja ekonomicz- na 40,5% rodzin uchodziła za trudną wg zeznań respondentów. Tylko co trzeci twier- dził, iż posiada dobre warunki materialne (33,7% ), a co piąty, iż bardzo trudne, prawie nędzne (21,0%). W sferze światopoglądowej co drugi respondent deklarował się jako wierzący i praktykujący (52,8%), co piąty jako głęboko wierzący i regularnie prakty- kujący (20,8%), również co piąty jako słabo wierzący (20,5%) i co dwudziesty jako niewierzący (5,0%) (Tab. 1). Największe różnice między generacyjne pod względem cech demograficzno- społecznych widoczne były w strukturze wykształcenia i deklaracjach światopoglądo- wych badanych. Największe kontrasty występowały między generacją młodą a starszą. Przykładowo, w generacji młodej zdecydowanie więcej było respondentów ze śred- nim i wyższym wykształceniem, a więc pracowników umysłowych, jak również dekla- rujących się jako mniej zaangażowani religijnie i niewierzący oraz określających swoją sytuację ekonomicznąjako dobrą, urodzonych w Krakowie lub mieszkających tutaj nie dłużej niż dziewiętnaście lat. Założenia teoretyczne i metodologiczne badań 41 ? ? . . Tabela Charakterystyka demograficzno-społeczna badanej zbiorowości ogółem i wg pokoleń (w liczbach bezwzględnych i w %) . ? . Cechy demograficzno- Ogółem Pokolenie społeczne młode 25^14 średnie 45-64 stare 65-80 i więcej N=100% N=600 N=217 1 -4=215 N=167 L % L % L % L % mężczyźni 251 41,8 87 40,1 88 40,9 75 44,9 kobiety 349 58,2 130 59,9 127 59,1 92 55,1 pokolenie młode 217 36,2 217 100,0 - - pokolenie średnie 215 35,8 - 215 100,0 — pokolenie stare 167 27,8 - - 167 100,0 wykształcenie podstawowe 100 16,7 12 5,5 36 16,7 51 30,5 wykształcenie zasadnicze zawodowe 113 18,8 45 20,7 40 18,6 28 16,8 wykształcenie średnie 240 40,0 99 45,6 80 37,2 61 36,5 wykształcenie wyższe 146 24,3 61 28,1 58 27,0 27 16,2 pochodzenie miejskie 415 69,2 169 77,9 139 64,7 106 63,5 pochodzenie wiejskie 179 29,8 47 21,7 76 35,3 56 33,5 sytuacja materialna dobra 202 33,7 78 35,9 77 35,8 47 28,1 sytuacja materialna trudna 270 45,0 96 44,2 99 46,0 75 44.9 sytuacja materialna bardzo trudna, nędzna 126 21,0 43 19,8 39 18,1 44 26,3 głęboko wierzący i praktykujący 125 20,8 19 8,8 53 24,7 53 31,7 wierzący i praktykujący 317 52,8 120 55,3 114 53,0 82 49,1 słabo wierzący 123 20,5 57 26,3 38 17,7 28 16,8 niewierzący 30 5,0 18 8,3 9 4,2 3 1,8 W generacji starszej z kolei częściej niż w pozostałych występowali respondenci z podstawowym wykształceniem, jak również więcej było pracowników fizycznych niewykwalifikowanych oraz rzemieślników. Najczęściej byli oni pochodzenia wiej- skiego i mieszkali w Krakowie ponad trzydzieści lat. Ich rodzice mieli przeważnie pochodzenie chłopskie lub robotnicze. Zdecydowanie częściej niż w pokoleniu mło- dym deklarowali się jako głęboko wierzący i regularnie praktykujący. Tylko trzech respondentów z tej generacji określiło się jako niewierzący. Ich sytuacja ekonomiczna częściej wskazywana była jako bardzo trudna, czasem wprost nędzna. Pokolenie średnie w dziedzinie cech strukturalnych przejawiało mniej charaktery- stycznych rysów. Było w nim więcej niż w generacji starszej ludzi z wykształceniem 42 RODZINA WIELKIEGO MIASTA wyższym, posiadających dobre i znośne warunki materialne, pracowników umysłowo- fizycznych i więcej niż w innych pokoleniach osób wykonujących wolne zawody. W sferze światopoglądowej deklarowali się najczęściej jako wierzący i praktykujący. Tabela 2 Struktura zawodowa badanej zbiorowości ogółem i wg pokoleń (w liczbach bezwzględnych) Pokolenia Zawód rozmówcy Ogółem 25-44 lat 45-64 lat powyżej 65 lat 600 217 215 167 prac.fiz.niewykfal. 41 7 14 19 prac.fiz.wykwalifik. 24 9 6 9 prac. umysłowy 215 95 66 54 prac. um.-fiz. 134 60 53 21 wolne zawody 25 5 17 3 artyści 4 1 2 1 rzemieślnik 71 20 23 28 rolnik 7 2 2 3 inne, bez zawodu 57 12 27 18 ROZDZIAŁ 3 Wartościowanie małżeństwa i rodziny Mówienie o rodzinie jako wartości jest truizmem. We wszystkich bowiem kulturach i epokach, na każdym poziomie rozwoju społecznego, stanowiła ona istotną dla czło- wieka grupę oraz najbardziej powszechną instytucję ogólnoludzką ze względu na zdol- ność zaspokajania ważnych potrzeb indywidualnych i społecznych. W tym właśnie tkwi jej wartość i stała aktualność opierająca się skutecznie pesymistycznym progno- zom o rozkładzie i upadku rodziny. Rozwój społeczny przeobraził wprawdzie znacznie jej strukturę i funkcjonowanie, nie wpłynął jednak silnie na zmianę przypisywanej rangi. Współczesne społeczeństwa cechuje rozbieżność w ocenie potrzeby posiadania rodziny. Z jednej strony, dostrzega się jej ogromne znaczenie w dostarczaniu satysfak- cji osobistej oraz środek zaradczy na wiele społecznych bolączek, a z drugiej uwidacz- nia się szereg postaw odznaczających się negatywnym stosunkiem do zawierania mał- żeństwa i zakładania rodziny, traktowanej jako balast niepotrzebnie komplikujący ży- cie69. Zachowania takie wydają się być wynikiem rosnącej indywidualizacji i prywatyzacji tej sfery życia człowieka. Subiektywne kryteria wartościowania domi- nują coraz częściej nad obiektywnymi. Po epoce klanów i epoce rodziny weszliśmy - zdaniem K. Siany — w czasy indywidualizmu, charakteryzujące się kierowaniem w postępowaniu własnym wyborem i ucieczką od rodziny rozumianej w sposób trady- cyjny. Pojawiły się alternatywne sposoby życia, np. kohabitacja, samotność z wyboru, czy też rodzina monoparentalna, tj. z jednym rodzicem i dzieckiem. Indywidualizm okazał się atrakcyjny przede wszystkim dla ludzi wykształconych, dobrze zarabiają- cych, nastawionych na samorealizację oraz określających się w kategoriach „ja", a nie wspólnoty. W literaturze przedmiotu znane są również poglądy przewidujące całkowity zmierzch rodziny i dostrzegające w niej wartość negatywną, np. C. Zimmermana, S. Haffnera, J. Leuba, czy też D. Coopera. Pierwszy z nich przepowiadał rozpad tej instytucji w środowisku wielkomiejskim w związku z pojawiającym się kryzysem małych grup pierwotnych na skutek silnych oddziaływań społeczeństwa masowego. Kolejni widzieli w małżeństwie źródło nieszczęścia porównywalne jedynie z wojną, a rodzinę ujmowali jako zespół ludzi nienawidzących się, ale zmuszonych żyć razem. Ponadto pojawiły się przekonania o zniewoleniu człowieka przez rodzinę . Argu- 69 M. Trawińska, Bariery małżeńskiego sukcesu, Warszawa 1977, s. 28. 70 J. Świder, Czas indywidualizmu, „Dziennik Polski", 22 luty 1997, s. 7. 71 D. Cooper, Zmierzch rodziny, [w:] K. Jankowski (red.), Przełom w psychologii. Warszawa 1978, s. 178-193. 44 RODZINA WIELKIEGO MIASTA menty te nie znajdują jednak szerszej aprobaty wśród badaczy. Przeciwnie, mając na uwadze ilość potrzeb, jakie zdolna jest ona zaspokoić, oraz sposobów, jakimi to czyni, uważa się ją za wartość bezwzględnie atrakcyjną, również dla dzisiejszego człowieka. W dobie gwałtownych przeobrażeń, coraz szybszego tempa życia, szczególnego zna- czenia nabiera to, co symbolizuje trwałość, niezmienność, bezpieczeństwo, bezintere- sowność, spokój i stabilizację. Rodzina w świadomości społecznej winna prezentować takie przede wszystkim cechy. Dowodzi tego wyraźnie jej wartościowanie, a więc ocena, wybór, preferencje, a także doświadczanie określonych uczuć z nią związane. "Wskazują na to przede wszystkim badania systemów wartości Polaków. Ogromna liczba analiz przeprowadzonych w tej dziedzinie na przestrzeni ostatnich czterdziestu lat potwierdza generalnie trwałą i niezmiennie wysoką pozycję rodziny w strukturze uznawanych wartości, niezależnie od generacji oraz cech strukturalnych jednostki, tj. wykształcenia, statusu społeczno-zawodowego, środowiska pochodzenia, sytuacji ma- terialnej oraz typu wykonywanej pracy. Prawidłowość ta dotyczy ludzi zdrowych, o obniżonej sprawności fizycznej i niepełnosprawnych, posiadających własne rodziny pochodzenia oraz ich nie mających, żyjących w środowiskach poprawnie funkcjonują- cych oraz częściowo dysfunkcjonalnych i patologicznych. Występujące tutaj różnice w ocenie rodziny potwierdzają tylko powyższą regułę, aniżeli ją podważają. Wyniki badań wskazują także na jej ścisłą zależność ze zjawiskami makrostrukturalnymi oraz wartościami kształtującymi nasze orientacje życiowe. Przykładowo, gdy w latach powojennych, tj. pięćdziesiątych, sześćdziesiątych ideologia komunistyczna głosiła prym pracy służącej budowaniu nowego ładu poli- tyczno-ekonomicznego oraz wzmacniała identyfikację jednostek z grupami szerszymi niż rodzina, np. z klasą społeczną, partią, państwem ludowym, pozycja rodziny jako wartości nieco zmalała w świadomości młodych ludzi. Ponadto zbytnie pielęgnowanie wartości rodzinnych uchodziło wtedy za pozostałości burżuazyjnego stylu życia i spo- tykało się z negatywną oceną. Według D. Duch-Krzystoszek na obniżenie się wartości rodziny w tym czasie największy wpływ miały następujące czynniki: (1) konieczność odbudowy zniszczonego wojną kraju oraz migracje, (2) antyrodzinna ideologia, (3) początek transformacji, w jakiej znalazła się instytucja rodziny . Natomiast w okresie silnych dążeń stabilizacyjnych — lata siedemdziesiąte — wraz ze słabnięciem oddziaływań ideologicznych, rosnącą atomizacją społeczeństwa i po- szerzaniem się zespołu wartości związanych z życiem osobistym, prywatnym, wzrosła Przykładowo wg psychologa D. Coopera rodzina może być dla jednostki życiem, śmiercią, albo ucieczką. Destruktywność tej instytucji widoczna jest w wielu dziedzinach jej oddziaływań, m.in. w doborze małżeńskim opartym na własnej niedoskonałości, w procesie kształtowania tożsamości swych członków, polegającym na wyznaczaniu im ról zamiast stwarzaniu warunków, by w sposób refleksyjny i aktywny je przybierać, w zjawiskach kontroli społecznej oraz wpajaniu poczucia winy. Najpierw uczy się dziecko tego, jak podporządkować się społeczeństwu, a dopiero potem, jak w nim przetrwać. Ponadto wszczepia się poczucie winy każdemu, kto przedkłada własny wybór i doświad- czenia nad wpojone mu przez rodzinę i społeczeństwo. Wszystko to prowadzi, zdaniem Coopera, do zniewolenia umysłu, stłumienia spontaniczności i twórczości. Rodzina jest tak silnie zakodowana w naszej świadomości, że trudno wyobrazić sobie funkcjonowanie bez niej. Elementy jej struktury przenoszone są na inne instytucje życia społecznego, a jednostki nie wybierające jej jako własnego sposobu na życie uważane są potocznie za żyjące w sposób „ekscentryczny". 72 D. Duch-Krzystoszek, Małżeństwo, seks, prokreacja, Warszawa 1999, s. 94. Wartościowanie małżeństwa i rodziny 45 ranga rodziny jako instytucji szczęściodąjnej oraz nadrzędnego celu życiowego. Po- nadto ówczesny kryzys więzi społecznej, niechęć do formalnych struktur organizacyj- nych, doprowadził do powstania tzw. próżni socjologicznej. Polegała ona na braku struktur pośrednich pomiędzy poziomem funkcjonowania grup naturalnych a pozio- mem narodu jako wspólnoty socjokulturowej, z którymi możliwa byłaby identyfika- cja73. Przyczyniło się to znacznie do zwiększenia wartości rodziny w powszechnej świadomości. Widoczne również w latach osiemdziesiątych u przeważającej części społeczeń- stwa postawy eskapistyczne, charakteryzujące się wycofywaniem z życia publicznego, biernością i wyczekiwaniem, spowodowały — pomijając nieliczne kręgi etosowe — ucieczkę w sferę prywatności, alienację społeczną oraz całkowitą niemal koncentrację na rodzinie i wartościach z nią związanych74. Nasilenie zachowań prorodzinnych uwa- żano wówczas za element „strategii przetrwania". Lata dziewięćdziesiąte to okres rządów niekomunistycznych i czasy budowy Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej. Sytuacja rodziny wydaje się wpleciona w trudny proces całościowej transformacji kraju. Obserwuje się ścieranie czynników sprzyjają- cych jej wysokiemu wartościowaniu z oddziaływaniami dezintegrującymi i obniżają- cymi znaczenie rodziny w świadomości wielu ludzi. Wszystko to skłoniło do postawienia następujących pytań: • 1. Jaką pozycję zajmuje rodzina w systemie wartości życiowych badanych generacji lat dziewięćdziesiątych? Z jakimi wartościami pozostaje ona w najsilniejszym, a z jakimi w najsłabszym związku? 2. Jakie czynniki demograficzno-społeczne i wewnątrzrodzinne w największym stopniu determinują wartość rodziny? Które z nich sprzyjają jej wysokiemu warto- ściowaniu? Czy są one odmienne w poszczególnych generacjach? 3. Jakich „korzyści" dostarcza małżeństwo badanym generacjom? Jak przedstawia się ich pozycja w strukturze innych wartości małżeńskich? W jakich występują one relacjach z niektórymi elementami struktury wewnętrznej rodziny? Opierając się na tych pytaniach, przyjęto następujące hipotezy: Rodzina zajmuje wysoką pozycje w systemie wartości badanych generacji, pomimo pokoleniowego zróżnicowania czynników decydujących o jej atrakcyjno- ści. Poszczególne pokolenia dostrzegają odmienne „korzyści" współczesnego mał- żeństwa. W celu jej weryfikacji dokonano: (1) analizy rodziny w ujęciu hierarchicz- nym i syndromowym, (2) analizy czynników determinujących w największym stopniu jej wartościowanie, (3) analizy funkcji małżeńskich. 73 D. Zdybel, Wartości społeczne w świadomości dorastającej młodzieży, „Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska", Lublin - Polonia, 1991/1992, t. 16/17, s. 162. 74 Ibidem, s. 162-164. 46 RODZINA WIELKIEGO MIASTA 75 3.1. Rodzina na tle innych wartości życiowych Badania wskazują, iż niezależnie od rodzaju uznawanych wartości, np. ważnych w życiu, nadających mu sens, czy też zapewniających szczęście, rodzina umieszczana jest zawsze na szczycie poszczególnych preferencji. Stanowi ona zatem swoisty klucz do zrozumienia innych wartości oraz określonych zachowań. Jej dopełnieniem są naj- częściej wartości mające na celu osobowo-moralny rozwój jednostki służący lepszemu funkcjonowaniu na poziomie mikrostruktur oraz nacechowane przyjaźnią kontakty z ludźmi spoza grupy rodzinnej. Posiadanie „przyjaciół" jest dla Polaków — zdaniem S. Nowaka - ważniejsze niż dla ludzi w innych krajach, a więzi i powinności przyja- cielskie przypominają w dużym stopniu rodzinne76. Egzemplifikacją powyższych tendencji może być analiza systemu wartości uzna- wanych za ważne w życiu (Tab. 3). Ukazanie na ich tle rodziny, w układzie hierar- chicznym i w relacjach z innymi wartościami, umożliwi lepsze poznanie dokonywa- nych wobec niej wartościowań. Każda bowiem wartość, w tym także rodzina, pozo- staje w sieci innych wartości i tak należy odczytywać jej treść77. Poznanie zaś między- generacyjnych zróżnicowań w zakresie uznawanych systemów wartości pozwoli lepiej zrozumieć przeobrażenia modelu małżeństwa i rodziny. Widoczne w tej dziedzinie aksjologiczne preferencje potwierdzają wspomniane wcześniej trendy występujące zarówno w skali ogólnej, jak i pokoleniowej. Funkcje podtrzymujące system pełnią — jak łatwo przewidzieć - wartości rodzinne, perfekcjonistyczne oraz społeczne: allocentryczne i socjocentryczne. Stanowią one tzw. wartości strukturalne, najważ- niejsze, zajmujące najwyższe pozycje w hierarchiach wartości jednostek, w przeci- wieństwie do wartości peryferyjnych, mniej ważnych i częściej narażonych na zmiany. Wartością nadrzędną dla wszystkich generacji jest „szczęście rodzinne" realizo- wane w małżeństwie i w rolach rodzicielskich. Różnice pokoleniowe w zakresie czę- stotliwości wskazań są niewielkie i statystycznie nieistotne, chociaż nieco częściej opowiadało się za nim pokolenie młode (95,4%) niż średnie (90,7%) i starsze (90,4%), kobiety (94,8%) w porównaniu z mężczyznami (88,8 %), osoby głęboko wierzące (94,4%) aniżeli słabej wiary (89,4%). Pozostałe zmienne demograficzne, tj. wykształ- cenie, środowisko pochodzenia, warunki ekonomiczne, nie wywierają wpływu na wy- bór rodziny, która dla 92,3% badanych stanowi po prostu najważniejszy cel życia (Tab. 75 Wartości życiowe rozumieć należy jako wartości bezpośrednio osiągalne, upragnione w danej chwili, związane z określoną sytuacją zewnętrzną i wewnętrzną, w jakiej jednostka się aktualnie znajduje. Ich wybór może dość szybko ulec zmianie, tzn. mogą się one dość szybko zdezaktuali- zować. Przeciwieństwem tych wartości są wartości sensu życia, czyli wartości ostateczne, związane z wizją przyszłości danej osoby, osób najbliższych i grupy, w której ona żyje, z jej wierzeniami. Wartości te wiążą się z powinnością, są bardziej stabilne i ujawniają się w sytuacjach nietypowych, niecodziennych albo wręcz skrajnych; patrz L. Dyczewski, Wartości dorastającego pokolenia Pola- ków w okresie transformacji systemowej, [w:] T. Sołtysiak (red.), Trudne problemy dorastającego pokolenia, Bydgoszcz 1998, s. 36-38. 76 S. Nowak, System wartości społeczeństwa polskiego, „Studia Socjologiczne", 1979, nr 4. 77 Z. Cackowski, Dwanaście dyskusyjnych tez o wartościach i WARTOŚCIACH, „Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska", Lublin — Polonia, 1994, s. 6. Wartościowanie małżeństwa i rodziny 47 4). Taka ocena nie przepowiada zatem jej rychłego kryzysu jako wartości, co nie wy- klucza oczywiście dalszych zmian w strukturze i formach tej instytucji. Wartościami uzupełniającymi wartości rodzinne i pozostającymi z nimi w silnych związkach są - jak wspomniano - we wszystkich trzech generacjach wartości perfek- cjonistyczne (9 = 0,84) oraz allocentryczne (cp = 0,75) i socjocentryczne (9 = 0,66), zajmujące kolejne pozycje w układzie hierarchicznym. Wartości perfekcjonistyczne dotyczą doskonalenia ciała i osobowości, czego wyrazem jest dbałość o zdrowie, sprawność fizyczną oraz rozwój osobowo-moralny. Znajdują one największe uznanie wśród ludzi młodych, posiadających wyższe wykształcenie, pochodzenia miejskiego, żyjących w dobrych warunkach materialnych. Wartości społeczne przybierają nato- miast postać allocentryczną w pokoleniu młodszym i starszym, a socjocentryczną w średnim. Tabel System wartości uznawanych za ważne w życiu wg liczby wyborów i pokoleń (w %) a 3 Pokolenie młodsze 25^4 N=217 Pokolenie średnie 45-64 N=215 Pokolenie starsze 65-80 1M=167 Ogółem rodzinne 95,4 rodzinne 90,7 rodzinne 90,4 rodzinne 92,3 perfekcjonistyczne 79,3 perfekcjonistyczne 67,9 perfekcjonistyczne 68,9 perfekcjonistyczne 72,3 allocentryczne 55,8 socjocentryczne 61,9 allocentryczne 61,7 allocentryczne 59,3 intelektualne 45.6 allocentryczne 60,9 religijne 57,5 socjocentryczne 47,7 prestiżowe 40,6 religijne 45,1 socjocentryczne 54,5 religijne 43,5 praktyczne 39,2 prestiżowe 40,0 praktyczne 43,7 praktyczne 40,3 religijne 30,9 praktyczne 38,6 prestiżowe 35,3 prestiżowe 39,0 przyjemnościowe 29,0 intelektualne 30,7 intelektualne 31,7 intelektualne 36,3 socjocentryczne 28,1 przyjemnościowe 10,7 przyjemnościowe 12,6 przyjemnościowe 17,8 W pierwszym przypadku chodzi o dobre kontakty z innymi ludźmi oraz niesienie pomocy drugiemu człowiekowi, co wiąże się z funkcjonującym w świadomości spo- łecznej ideałem „porządnego człowieka", normami altruizmu, „miłości bliźniego", a więc motywacją normatywną, empatyczną, ale również egocentryczną nastawioną na własne, osobiste korzyści, np. rewanż. Wartości allocentryczne i perfekcjonistyczne skoncentrowane są wyraźnie na najniższych kręgach integracji społecznej, walorach osobowych i moralnych jednostki, jej umiejętnościach interpersonalnych przydatnych w życiu osobistym oraz w małych grupach. W przeciwieństwie do nich wartości socjo- centryczne dotyczą makrostruktury, a w niej takich zjawisk, jak np. sprawiedliwość, społeczny ład moralny, patriotyzm. Stosunkowo wysoką pozycję zyskały one w pokoleniu średnim i starszym, a peryfe- ryjną w młodszym, w którym występuje tendencja do postrzegania i wartościowania życia społecznego z perspektywy bezpośrednich kontaktów międzyludzkich, a więc więzi zbliżonych do występujących w rodzinie oraz nadawanie niższej rangi warto- ściom moralnym o charakterze społecznym niż jednostkowym realizowanym w życiu prywatnym. Wynika to m.in. z silnej identyfikacji z grupą naturalną, rodzinną i rówie- śniczą. Ludzie młodzi uważali wartości socjocentryczne dwukrotnie rzadziej (28,1%) za ważne w życiu niż w wieku średnim (61,9%) i starszym (54,5%). Najczęściej wska- 48 RODZINA WIELKIEGO MIASTA zywali na nie mężczyźni, posiadający niższe wykształcenie, pochodzenia wiejskiego, głęboko wierzący. Kolejne wartości, zajmujące środkowe pozycje w analizowanym systemie, wyka- zują nieco słabsze związki z rodziną niż poprzednie. Dość mocna jednak korelacja łączy ją z wartościami religijnymi (cp = 0,63) i codziennymi (cp = 0,61) o charakterze praktycznym, takimi jak np. „praca i gospodarność". Posiadają one identyczną rangę we wszystkich trzech pokoleniach, ale częściej wskazywali na nie ludzie starsi (43,7%) aniżeli młodzi (39,2%), posiadający niższe wykształcenie, pochodzenia wiejskiego. Wartości religijne zyskały natomiast najwyższą rangę w pokoleniu starszym, niż- szą w średnim, a najniższą w młodym, które zdecydowanie rzadziej wskazywało na nie jako wartości ważne w ich życiu (30,9%) niż rodzice (45,1%) i dziadkowie (57,5%). We wszystkich generacjach większą religijność deklarowały kobiety (47,6%) niż męż- czyźni (37,8%), respondenci z niższym wykształceniem, np. z podstawowym (64,0%) aniżeli z wyższym (37,0%), pochodzenia wiejskiego (50,3%) niż miejskiego (41,0%), posiadający częściej bardzo trudne warunki materialne (46,8%) niż bardzo dobre (41,1%). W grupie wartości religijnych szczególnie ważne okazało się „zbawienie własnej duszy", które wskazało aż 100% badanych ceniących wartości religijne, w porównaniu z „wielbieniem Boga" zyskującym aprobatę jedynie 36,4% responden- tów. Jak widać, nawet w takiej dziedzinie, wartości o charakterze osobistym cenione są wyżej niż wartości pozaosobiste. Wartości intelektualne (cp = 0,57) i prestiżowe (cp = 0,58) pozostają jeszcze w słabszych powiązaniach z wartością rodziny. W ich postrzeganiu nastąpiły jednak największe przemiany międzygeneracyjne. Dotyczy to zwłaszcza wartości intelektual- nych, które w pokoleniu starszym i średnim zajmowały pozycje peryferyjne w hierar- chii ważności, a obecnie w świadomości młodej generacji przypisuje się im wysoką rangę umieszczając zaraz po strukturalnych. Wykazują one nawet minimalnie silniej- szy związek z wartościami perfekcjonistycznymi (cp = 0,58) niż z rodzinnymi (cp = 0,57), co nie występuje w przypadku innych wartości. Uwzględniając zmienną płci cenią je więcej mężczyźni w pokoleniu starszym i średnim, a w młodym zdecydowanie bardziej kobiety. Częściej wskazywały na nie osoby z wyższym wykształceniem, po- chodzenia miejskiego, posiadający dobrą sytuację ekonomiczną, niewierzący. Nastąpił także wzrost znaczenia wartości prestiżowych, które w pokoleniu starszym uznawane były za peryferyjne, a obecnie w generacji średniej i młodej zajmują pozycje środkowe (Tab. 3). Nadal jednak sława, wysokie stanowisko, nie należą do zbyt atrak- cyjnych. W okresie socjalizmu realnego kojarzono tego typu wartości z przynależ- nością do partii i działalnością polityczną, które w dużym stopniu gwarantowały awans zawodowy. Obecnie nowy model kultury, wzorowanej na zachodniej, zwraca coraz większą uwagę na takie dążenia, jak: sukces zawodowy, indywidualne osiągnięcia, zdobywanie wiedzy, samorealizacja, co z kolei nie zawsze koreluje pozytywnie z war- tościami rodzinnymi. Ogólnie najniższą rangę nadają wszystkie trzy pokolenia warto- ściom przyjemnościowym, hedonistycznym, chociaż występuje w tej dziedzinie nie- wielkie międzygeneracyjne zróżnicowanie. „Wygodne życie", czy też „pełne korzy- stanie z życia" uchodzą- przynajmniej w systemie wartości uznawanych - za peryfe- ryjne i pozostają w najsłabszych relacjach z rodziną (cp = 0,39), w porównaniu z omó- wionymi wyżej wartościami. Tabela 4 Rodzina na tle wartości uznawanych za ważne w życiu wg cech demograficzno-społecznych respondentów (y/%) Wartości ważne w życiu Cechy demograficzno-społeczne Ogó- łem Płeć Wiek Wykształcenie Środowisko pochodzenia Warunki materialne Stosunek do religii męż- czyźni kobiety 25-44 45-64 65 i więcej podsta- wowe zawo- dowe średnie wyższe miasto wieś bardzo dobre trudne bardzo trudne nędzne głęboko wierzący i prakty- kujący wierzący i prakty- kujący staba wiara brak wiary N=100% N=600 N=251 N=349 N=217 N=215 N=167 N=100 N=113 N=240 N=146 N=415 N=179 N=202 N=270 N=126 N=125 N=317 N=123 N=30 religijne 43,5 37,8 47,6 30,9 45,1 57,5 64,0 40,7 40,4 37,0 41,0 50,3 41,1 43,7 46,8 75,2 46,4 15,4 - rodzinne 92,3 88,8 94,8 95,4 90,7 90,4 92,0 93,8 92,5 91,1 92,3 92,2 92,6 93,0 90,5 94,4 93,7 89,4 80,0 prestiżo- we 39,0 40,2 38,1 40,6 40,0 35,3 35,0 30,1 42,1 43,2 41,7 33,0 43,1 38,5 32,5 37,6 37,2 41,5 56,7 socjocen- tryczne 47,7 51,4 45,0 28,1 61,9 54,5 59,0 50,4 42,1 47,3 45,3 53,1 41,6 52,2 47,6 52,8 47,9 42,3 40,0 allocen- tryczne 59,3 47,8 67,6 55,8 60,9 61,7 63,0 49,6 57,9 67,1 58,3 62,0 60,9 58,9 57,9 72,0 55,8 61,8 26,7 perfek- cjonis- ty czne 72,3 73,7 71,3 79,3 67,9 68,9 57,0 71,7 71,7 84,9 74,0 68,2 75,7 72,6 65,9 66,4 74,4 73,2 70,0 przyjem- nościowe 17,8 21,1 15,5 29,0 10,7 12,6 8,0 17,7 17,5 25,3 19,0 15,1 19,8 17,8 15,1 7,2 16,4 25,4 43,3 intelektu- alne 36,3 39,0 34,4 45,6 30,7 31,1 16,0 20,4 41,7 54,1 39,3 30,2 39,6 37,0 29,4 21,6 39,1 40,7 46.7 codzien- ne, prak- tyczne 40,3 41,8 39,3 39,2 38,6 43,7 49,0 44,2 36,2 38,4 38,1 45,3 42,6 37,8 42,1 42,4 38,2 42,3 46,7 50 RODZINA WIELKIEGO MIASTA Wszystkie przedstawione preferencje cechuje duże podobieństwo generacyjne. Dotyczy to zwłaszcza pokolenia starszego i średniego (r=0,94, p=0,00), w mniejszym stopniu młodszego z średnim (r=0,82, p=0,00) oraz z starszym (r=0,80, p=0,00). Po- wyższa analiza nie tylko potwierdziła widoczną wyraźnie już w latach osiemdziesią- tych, dominującą pozycję zespołu wartości wspólnotowo-moralnych w świadomości społecznej, a w nim rodziny jako wartości nadrzędnej w życiu, ale ukazała również, jak silne więzi łączą ją z innymi wartościami. Szczególnie mocny związek istnieje między nią a sferą wartości perfekcj oni stycznych oraz allocentrycznych. Dokładne poznanie tej triady w kontekście wzajemnych powiązań liniowych i funkcjonalnych pozwoliłoby zapewne lepiej zrozumieć wiele społecznych zachowań, wyborów oraz motywów po- stępowania. Z pozostałymi wartościami pozostaje ona w słabszych korelacjach, ale obiektywnie nie można ich uznać za słabe i statystycznie nieistotne, a ponadto są zaw- sze dodatnie, co świadczy, iż rodzina sprzyja innym wartościom, a nie przeszkadza. Fakt ten przypomina przytoczone przez S. Nowaka porównanie rodziny do rodzaju rozszerzonej osobowości, poszerzonego „ja", z którego perspektywy postrzegane są indywidualne cele i dążenia życiowe. Stanowi ona zatem ważną wartość instrumental- ną, co nie przeszkadza widzieć ją także jako autoteliczną. Opozycja ta ma charakter wyraźnie względny. Wysoka koncentracja na rodzinie wynika czasem z innych powodów niż tylko kul- turowe, czy sama atrakcyjność ról małżeńskich i rodzicielskich umożliwiających za- spokojenie różnego rodzaju potrzeb oraz wartości. Uważać ją można za przejaw „kry- zysowego stylu życia"78, „azyl od społeczeństwa" obejmujący szersze kręgi społeczne. W naszej polskiej rzeczywistości pełnej wszelkiego rodzaju kryzysów, niepewności i zagrożeń interpretacja taka wydaje się bardzo przekonywająca. Spowodowała ona swoisty familiocentryzm, ograniczanie i zamykanie się w rodzinie, kosztem sfery życia publicznego. Z aksjologicznego punktu widzenia wiadomo, iż pełna realizacja jednej lub grupy wartości ogranicza realizację innych. Oznacza to, iż „wartości tworzone i rozwijane są zawsze kosztem jakichś innych wartości; nic za darmo. Gdy zatem zbiorowość ludzka przeżywa fazę nastawienia na realizację wartości makrospołecznych, odbywa się to kosztem mikrospołecznych"79 i odwrotnie. Widać to m.in. na przykładzie systemu wartości lat powojennych. Jeśli zaś większe wpływy posiada ideologia prorodzinna, to kobieta skłonna jest częściej realizować wartości rodzinne kosztem aspiracji zawodowych80. Zdaniem aksjologów, pełne skupienie się na jednej lub wybranej grupie wartości prowadzić może do zubo- żenia ludzkiego życia. Jest ono bowiem wielowarstwowe i wieloelementowe oraz nie- redukowalne poniżej pewnego poziomu wielorakości81. 78 W. Świątkiewicz, Wartości a style życia rodzin w regionie górnośląskim, [w:] Z.Tyszka (red.), Stan i przeobrażenia współczesnych rodzin polskich, Poznań 1991, s. 119. 79 Z. Cackowski, Dwanaście dyskusyjnych tez o wartościach i Wartościach, „Annales Universita- tis Mariae Curie-Sklodowska", Lublin - Polonia, 1994, t.19/1, s. 5. 80 Ibidem, s. 5. 81 Ibidem, s. 5. Wartościowanie małżeństwa i rodziny 51 Rodzina w układzie syndromowym Postanowiono także przyjrzeć się rodzinie w układzie syndromowym, utworzonym przez połączenie różnych systemów wartości, tj. ważnych w życiu, nadających mu sens oraz przynoszących zadowolenie. W tym celu przeprowadzono analizę czynnikową metodą głównych składników, w wyniku której otrzymano trzy zespoły wartości po- grupowanych wg ładunków poszczególnych elementów. W pierwszym dominuje ro- dzina, pozytywne kontakty z ludźmi, niesienie pomocy innym, doskonalenie osobo- wości, religijność, dobrobyt oraz stabilizacja. Określony on został jako syndrom afi- liacyjno-stabilizacyjny i posiada ilościową przewagę nad pozostałymi układami. Wi- dać w nim silną orientację na mikrostruktury oraz harmonijne funkcjonowanie w ich ramach. Drugi syndrom tworzą takie wartości, jak: praca zawodowa, wysokie stanowi- sko, sława, rozwój intelektualny, samorealizacja, dbałość o zdrowie i sprawność fi- zyczną. Nazwany on został zawodowo-samorealizacyjnym. Charakteryzują go silne tendencje prestiżowo-perfekcjonistyczne. Trzeci czynnik posiada najmniej wyrazistą linię. Zyskały w nim przewagę wartości socjocentryczne. Z tego powodu określono go jako makrospołeczny. Rodzina - jak widać - zajmuje główną pozycję w dominującej orientacji warto- ściującej, niezależnie od specyfiki samych wartości, np. o nastawieniu eudajmoni- stycznym, instrumentalnych, czy autotelicznych. Zarówno w układzie hierarchicznym, jak i syndromowym jej ranga jest równie wysoka i nadrzędna. Fakt ten posiada nieba- gatelne znaczenie dla problematyki małżeństwa, oczekiwań z nim związanych oraz jego sukcesu. Badania psychologów potwierdzają, iż system wartości oparty na jednej wartości nadrzędnej, której inne są podporządkowane sprzyja spójności małżeńskiej, będącej podstawą powodzenia związku. Inaczej jest w systemach poziomych bez jed- nej wybijającej się wartości, ale wielu równie ważnych. O wartościowaniu decyduje wówczas czynnik sytuacyjny82. Czynniki determinujące wartościowanie rodziny •83 W celu ich rozpoznania, drogą regresji wielokrotnej zbadano zależność między interesującą nas zmienną zależną, tj. wartością rodziny, a grupą zmiennych niezależ- nych demograficzno-społecznych i takich czynników (traktowanych w tym przypadku też jako zmienne niezależne), jak: wartości wpajane w socjalizacji rodzinnej, wartości uznawane za ważne w małżeństwie, typy miłości małżeńskiej, kryteria małżeńskiego sukcesu, pożądane cechy współmałżonka, postrzeganie norm moralności małżeńskiej, skala wartości dziecka, podział ról małżeńskich w wypełnianiu obowiązków domo- wych, praca zawodowa żony-matki. Łącznie wykorzystano 77 zmiennych niezależ- nych. W analizie zastosowano metodę z redukcją zmiennych, w której poprzez stop- niową eliminację zmiennych objaśniających w zależności od wartości lub istotności 82 M. Ryś, Psychologia małżeństwa, Warszawa 1993, s. 38. 83 W niesformalizowanej rzeczywistości społecznej rzadko występują zależności między zmien- nymi możliwe do ścisłego przedstawienia za pomocą prostej funkcji matematycznej. Przeważnie są to skomplikowane nieliniowe zależności, dla których możliwe jest tylko stworzenie mniej lub bardziej dokładnego przybliżenia. 52 RODZINA WIELKIEGO MIASTA statystyki Fishera, otrzymano model zawierający zmienne w największym stopniu determinujące zmienną objaśnianą. Obliczeń dokonano dla ogółu badanych oraz po- szczególnych generacji. Ogólnie z analizy wynika, iż zmiennymi najbardziej sprzyjającymi wysokiemu wartościowaniu rodziny są: prorodzinna socjalizacja, postrzeganie dziecka jako ważnej wartości małżeńskiej oraz głęboka religijność. Szczególnie w generacji starszej religijność stanowi ważny wyznacznik stosunku do wartości rodzinnych. Konsekwencją tego jest widoczne w modelu tylko tego pokolenia postrzeganie małżeństwa w kategoriach religijnych. Korzystny wpływ na wartościo- wanie rodziny wywierają także prorodzinne wzorce wychowawcze, np. dbałość o dom i męża, wyniesione z rodziny pochodzenia. W ocenianiu rodziny nie widać w tej gene- racji zrozumienia dla zaspokajania potrzeb psychicznych i intelektualnych w małżeń- stwie. W modelu charakterystycznym dla generacji średniej zauważa się tendencje prze- ciwne. Pełne zaspokojenie potrzeb psychicznych i pomoc w gospodarstwie domowym uchodzą tutaj za czynniki wpływające na wzrost wartości rodziny w świadomości ba- danych, podobnie jak wpajane w procesie socjalizacji postawy prorodzinne. W pokoleniu młodym zmiennymi najsilniej oddziałującymi na wartościowanie rodziny są: wykształcenie, stosunek do pracy zawodowej, socjalizacja prorodzinna oraz model współmałżonka. Pożądany jest partner inteligentny i posiadający ciekawą oso- bowość. Wzrost wykształcenia i silne zaangażowanie w pracę zawodową wpływają jednak ujemnie na postrzeganie wartości rodziny, w przeciwieństwie do pozostałych dwóch czynników sprzyjających jej pozytywnemu wartościowaniu. Powyższe analizy dowiodły prawdziwości hipotezy zakładającej wysoką pozycję rodziny w systemie wartości badanych generacji, pomimo pokoleniowego zróżni- cowania czynników decydujących o jej atrakcyjności. Wnioski • W systemie wartości uznawanych dominującą pozycję zajmują wartości o cha- rakterze wspólnotowo-moralnym. Rodzina to nadal nadrzędna wartość w świadomości Polaków. Jej pozycja od pokoleń praktycznie się nie zmienia. Zarówno w układzie hierarchicznym, jak i syndromowym ranga rodziny jest równie wysoka i nadrzędna w stosunku do innych wartości. • Szczególnie mocny związek łączy rodzinę z wartościami perfekcjonistycznymi i allocentrycznymi. Pierwsze nastawione są na rozwój i doskonalenie osobowe, a dru- gie akcentują znaczenie postaw altruistycznych. Egzemplifikują one społeczno- osobową naturę człowieka. • W sferze wartości uznawanych zmalała znacznie ranga wartości religijnych i so- cjocentrycznych w świadomości młodych ludzi. Wzrosło natomiast w tej generacji znaczenie wartości intelektualnych i prestiżowych. • Na wartościowanie rodziny największy wpływ ma: socjalizacja prorodzinna, zgodna z oczekiwaniami realizacja funkcji małżeńskich, osobowość współmałżonka. Ze zmiennych demograficznych największe znaczenie na postrzeganie rodziny jako wartości wywierają: wykształcenie oraz poziom religijnego zaangażowania. Wartościowanie małżeństwa i rodziny 53 3.2. Funkcje małżeństwa Przedstawione wyniki świadczą, iż o wysokiej randze rodziny w świadomości ba- danych decyduje w dużym stopniu atrakcyjność samego małżeństwa, zlokalizowana w obrębie pełnionych przez nie funkcji, czyli czynności i ich skutków związanych z wykonywaniem określonych zadań, jak również walory osobiste partnerów. Oczywi- ście, w grę wchodzić mogą także inne zalety tej instytucji, czyniące ją nieodzowną w powszechnym przekonaniu. Dotyczy to szczególnie Polski, gdzie większość społe- czeństwa, w tym również młodzież, preferuje małżeństwo jako związek formalny, instytucjonalny, co w porównaniu z popularnymi w krajach zachodnich alternatywny- mi sposobami życia uznać należy za swoisty fenomen . Mimo jednak przeważającej liczby poglądów na małżeństwo jako instytucję pożądaną i szczęściodajną przypisuje się jej coraz częściej takie wady, jak: ograniczenie wolności osobistej, konieczność dostosowania się do drugiej osoby, liczenia się z nią i ponoszenia za nią odpowiedzial- ności, mniejsze możliwości własnego rozwoju, konieczność poświęcenia się dla in- nych, prawdopodobieństwo konfliktów między małżonkami, przymus stałego przeby- wania ze sobą, ograniczenia finansowe oraz obowiązki związane z gospodarstwem domowym85. W świetle tego interesująco przedstawia się pytanie: Jakich „korzyści" dostarcza współczesne małżeństwo, skoro jest ono tak wysoko cenione i stanowi podstawę pozy- tywnego postrzegania rodziny? Chodzi zatem o podstawowe funkcje tej instytucji, ich wartościowanie i relacje z innymi wartościami małżeńsko-rodzinnymi oraz generacyj- ne przemiany w tej dziedzinie. Przyjęta hipoteza zakłada bowiem dostrzeganie w po- szczególnych pokoleniach odmiennych „korzyści" współczesnego małżeństwa. W analizie zastosowano podział funkcji małżeńskich zaproponowany przez B. Łobo- dzińską86 ze względu na podobieństwo problematyki badawczej. Wyróżniła ona nastę- pujące funkcje: ekonomiczną, opiekuńczą, emocjonalną, prokreacyjną, seksualną, go- spodarczą oraz wspólnoty psychicznej. W celu rozpoznania i zbadania najważniejszych dla współczesnego małżeństwa wielkomiejskiego funkcji poproszono badanych o ustosunkowanie się do wymienio- nych „korzyści" małżeńskich, będących wskaźnikami poszczególnych funkcji (Wyk. 1) i ponumerowanie wg nadawanej ważności (Tab. 5). Uzyskana hierarchia stanowi jednocześnie swoistą preferencję potrzeb, jakie zdolne jest zaspokoić małżeństwo. Niemożność ich realizacji prowadzi -jak wiadomo - do spadku jakości jego funkcjo- nowania lub nawet dezintegracji. 1 tak, najważniejszymi „korzyściami " małżeństwa okazały się: „wzajemna pomoc w potrzebie", „posiadanie dzieci", „pomoc w rozwią- zywaniu codziennych problemów", a w dalszej kolejności: „miłość", „psychiczne uzu- pełnianie się kobiety i mężczyzny", „stabilizacja życiowa" oraz najrzadziej wskazywa- ne: „pomoc w dorabianiu się", „regularne życie seksualne" i „wzajemne wspomaganie W. Ignatczyk, System wartości małżeńskich preferowany przez młodzież polską, „Problemy Rodziny", 1993, nr 4. 85 K. Błeszyńska, op. cit., s. 93. 86 Patrz B. Łobodzińska, Poglądy na funkcje instytucji małżeństwa, „Studia Socjologiczne", 1969, 4 (35). 54 RODZINA WIELKIEGO MIASTA się w wierze". Postanowiono zanalizować je z osobna i ukazać w kontekście najważ- niejszych elementów struktury wewnętrznej rodziny. W układzie hierarchicznym najbardziej ceniona jest - jak widać - funkcja opie- kuńcza małżeństwa („pomoc w potrzebie"), zabezpieczająca partnerów w trudnych sytuacjach życiowych oraz prokreacyjna. Pierwsza z nich znajduje największe uzna- nie w oczach ludzi starych, dla których jest ona najważniejszą funkcją małżeństwa, co ze względu na wiek badanych (65 lat i więcej) i fazę cyklu życia małżeńskiego wydaje się oczywiste. W pokoleniu tym wskazywały na nią częściej kobiety (78,8%) niż męż- czyźni (66,7%), osoby głęboko wierzące (79,2%) niż niewierzące (33,3%), oczekujące od współmałżonka przede wszystkim dbałości o dom (p<0,03). W pozostałych genera- cjach funkcja ta wartościowana jest również bardzo wysoko, a pod względem prefe- rencji umieszczana na miejscu drugim. Pozostaje ona w ścisłym związku z postrzega- niem miłości małżeńskiej jako długotrwałego uczucia zakładającego wzajemną troskę, opiekę, pomoc i sympatię (p = 0,00). Wykres Jakie „korzyści" daje człowiekowi małżeństwo (wg pokoleń)? 80- 70- 60 50- 40- 30 20- 10- 0 Starsze Średnie Młodsze H Pomoc w potrzebie M Miłość U Pomoc w codziennych czynnościach ? Dzieci ? Uzupełnianie psych. OH Stabilizacja życiowa H Wspomaganie w wierze H Pomoc w dorabianiu się UŻycie seksualne i Wartościowanie małżeństwa i rodziny Hierarchia „korzyści" małżeńskich wg liczby wyborów i pokoleń (w%) 55 Tabela 5 „Korzyści" Ogółem Pokolenie małżeńskie młodsze 25-44 średnie 45-64 starsze 65 i więcej 1) pomoc w potrzebie 73,2 1) dzieci 75,6 1) dzieci 77,2 1) pomoc w potrzebie 1) miłość 70,7 70,7 2) dzieci 72,7 2) pomoc w potrzebie 73,3 2) pomoc w potrzebie 74,9 2) pomoc w rozwiązywani u codziennych problemów 65,9 3) pomoc w roz- wiązywaniu codziennych problemów 70,5 3) pomoc w rozwiązywani u codziennych problemów 72,4 3) pomoc w rozwiązywani u codziennych problemów 72,1 3) dzieci 62,9 4) miłość 66,8 4) miłość 65,9 4) miłość 64,7 4) uzupełnianie psychiczne kobiety i męż- czyzny 4) stabilizacja życiowa 55,1 55,1 5) uzupełnianie psychiczne kobiety i męż- czyzny 53,5 5) uzupełnianie psychiczne kobiety i męż- czyzny 58,1 5) stabilizacja życiowa 51,6 5) wspomaganie w wierze 45,5 6) stabilizacja życiowa 53,3 6)stabilizacja życiowa 53,5 6) uzupełnianie psychiczne kobiety i męż- czyzny 47,9 6) pomoc w dorabianiu się 44,9 7) pomoc w dorabianiu się 45,5 7) współżycie seksualne 44,2 7) pomoc w dorabianiu 47,0 7) współżycie seksualne 36,7 7) pomoc w dorabianiu się 44,2 8) współżycie seksualne 40,5 8) wspomaganie w wierze 31,2 8) wspomaganie w wierze 38,6 8) — 9) wspomaganie w wierze 38,0 9) - — 9) współżycie seksualne 36,7 9) — 56 RODZINA WIELKIEGO MIASTA Funkcja prokreacyjna małżeństwa uznana została za najważniejszą w pokoleniu średnim i młodym. Należy jednak mieć na uwadze fakt, iż badaniami objęte zostały wyłącznie rodziny posiadające dzieci, w związku z czym preferencja taka jest możliwa i zrozumiała, co nie oznacza wcale, iż na pewno jest to trend powszechny. Mimo to wydaje się, iż w tej fazie małżeństwa wybór taki jest możliwy. Świadczy o tym cho- ciażby zmienna wieku, która okazała się w tym przypadku bardzo istotną statystycznie (p = 0,00) i najbardziej różnicującą pokolenia. Najczęściej wskazywało na tę wartość pokolenie średnie (77,2%) i młode (75,6%), w mniejszym stopniu starsze (62,9%). Generalnie, częściej opowiadały się za nią kobiety (75,9%) niż mężczyźni (68,1%). Zdaniem badanych, dziecko nadaje sens ich życiu oraz integruje małżeństwo, choć niekoniecznie czyni je szczęśliwym. Postrzeganie jego korelowało istotnie z preferen- cją wartości rodzinnych, moralnych oraz społecznych, jak również ze zbliżonym do tradycyjnego modelem sukcesu małżeńskiego (p = 0,00). Badani przywiązujący duże znaczenie do prokreacji najbardziej cenili u partnera troskliwość o rodzinę i dzieci oraz dbałość o dom (p<0,01). W pokoleniu młodym zmienną najbardziej różnicującą wartościowanie omawianej funkcji był stosunek do wiary i religii (p<0,03). Małżon- kowie odznaczający się większą religijnością (78,9%) znacznie bardziej cenili posiada- nie dziecka niż niewierzący (50,0%). W generacji starszej i średniej największy wpływ na preferencję prokreacji jako „korzyści" małżeńskiej miało wykształcenie rodziców. Niższe w pokoleniu starszym (p<0,05), a wyższe w średnim (p<0,02). Kolejną zaletą małżeństwa wskazywaną przez respondentów była „pomoc w co- dziennych czynnościach (pranie, sprzątanie itp.)", czyli funkcja gospodarcza. W układzie hierarchicznym zajmuje ona wysoką, drugą pozycję w pokoleniu starszym i trzecią w średnim oraz młodym. Biorąc pod uwagę liczbę wskazań, najwięcej ceniły ją kobiety w młodszym i średnim wieku, posiadające niższe i średnie wykształcenie, głęboko wierzące. Funkcja ta korelowała w stopniu statystycznie istotnym z altru- izmem, pracowitością i gospodarnością. Osoby wskazujące na nią częściej aprobowały model rodziny wielodzietnej oraz przypisywały ojcu obowiązek jej utrzymania. Ideal- ny współmałżonek wg zwolenników tej funkcji to człowiek odznaczający się religijno- ścią, zaradnością, brakiem nałogów, jak również troskliwością o rodzinę. W literaturze przedmiotu za najważniejszy walor współczesnego małżeństwa uwa- ża się zaspokajanie potrzeb psychiczno-uczuciowych małżonków. Funkcja emocjo- nalna lub inaczej funkcja miłości87 uchodzi za podstawę budowania więzi osobowych oraz małżeńskiego sukcesu. Jest to również najczęstszy obecnie motyw zawierania małżeństwa. Zdziwienie zatem budzi stosunkowo niska preferencja tej wartości przez małżonków w młodszym i średnim pokoleniu, które uznały ją za drugorzędną w hierarchii ważności, umieszczając ją mniej więcej w środku swoich wyborów, a nie, jak można by się spodziewać na początku. Jedynie generacja starsza uważa funkcję miłości obok opiekuńczej za najważniejsze zalety tej instytucji. Co oznacza zatem taka preferencja? Czyżby wartość ta traciła na znaczeniu albo też nie służyło jej dzisiejsze małżeństwo, mimo iż stanowi najważniejszy motyw jego zawierania? Wątpliwości te wydają się jednak mało prawdopodobne, chociaż nie można ich całkowicie odrzucić. Być może trudno jest mówić o miłości jako „korzyści" małżeńskiej, a tak było sfor- mułowane pytanie. Pojawia się ona bowiem przeważnie wcześniej niż małżeństwo, które jest jej zwieńczeniem i służyć ma dalszemu rozwojowi. Miłość przybierać może ' Por. F. Adamski, Socjologia małżeństwa i rodziny, Warszawa 1984, s. 52. Wartościowanie małżeństwa i rodziny 57 różne oblicza, od romantycznej, przyjacielskiej, po ofiarną . Koresponduje ona zatem z innymi jeszcze funkcjami. Nie ma bowiem miłości małżeńskiej bez wzajemnej po- mocy, wsparcia i opieki itp. Postrzeganie jej determinuje w stopniu statystycznie istot- nym wykształcenie (p = 0,00) i sytuacja materialna rodziny (p<0,02). Ceniąją najbar- dziej osoby z wyższym wykształceniem żyjące w bardzo dobrych warunkach ekono- micznych. Funkcja ta koreluje silnie z partnerskim modelem małżeństwa (p<0,01), egalitaryzmem ról rodzicielskich w zakresie wychowywania potomstwa (p<0,03) i jednocześnie tradycyjnym podziałem obowiązków związanych z utrzymywaniem rodziny (p<0,04), a w pokoleniu młodym także z pełną akceptacją pracy zawodowej żony. Wskazywały na nią osoby przywiązujące w swym życiu duże znaczenie do war- tości allocentrycznych, religijnych, moralnych oraz intelektualnych. Coraz większe znaczenie w małżeństwie odgrywa „wzajemne uzupełnianie się psy- chiczne mężczyzny i kobiety", które określa się jako funkcję wspólnoty psychicznej. Rozumie się przez nią zgodność cech charakteru i osobowości partnerów, jak również podobieństwo pod względem postaw, uznawanego systemu wartości, celów życio- wych, zainteresowań itp., co stanowi istotny warunek atrakcyjności współczesnego małżeństwa. Funkcja ta zajmuje środkowe pozycje w hierarchii małżeńskich „korzy- ści" i jest podobnie oceniana we wszystkich trzech generacjach. Ze względu jednak na częstotliwość wskazań najczęściej opowiedziało się za nią pokolenie młode, preferują- ce zbliżony do partnerskiego model małżeństwa oparty na miłości przyjacielskiej ak- centującej partnerstwo, zarówno typu instytucjonalnego, jak również osobowościowe- go. Pierwsze z nich polega na egalitaryzmie ról małżeńsko-rodzicielskich, a drugie na zaspokajaniu potrzeb psychofizycznych małżonków w sposób dający obydwojgu satys- fakcję89. Zdaniem niektórych socjologów, partnerstwo jest zjawiskiem coraz bardziej po- wszechnym w polskiej rodzinie. Według psychologów natomiast jest ono rzadkie i słabnie w miarę trwania związku90. Z badań autorki wynika, iż znajduje się ono obec- nie w fazie eksperymentowania91 i ma miejsce raczej na poziomie modeli aniżeli wzo- rów życia rodzinnego. Zmienną najbardziej determinującą postrzeganie tej funkcji jest - podobnie jak w przypadku „miłości" - sytuacja materialna rodziny. Dobre warunki ekonomiczne są czynnikiem wyraźnie jej sprzyjającym, jak również wysoka ocena w życiu wartości intelektualnych, prestiżowych, przyjemnościowych i społecznych. W hierarchii małżeńskich „korzyści" kolejną, środkową pozycję, zajmuje „stabili- zacja życiowa" odpowiadająca funkcji ekonomicznej. Pod względem preferencji i liczby wskazań postrzegana jest ona podobnie we wszystkich trzech generacjach. Ogółem podkreślał jej znaczenie co drugi badany (53,3%). Przeważnie rozumie się przez nią uporządkowanie dotychczasowego życia osobistego, podjęcie obowiązków obciążonych odpowiedzialnością oraz uniezależnienie się od rodziny pochodzenia ~. Zob. J. Rostowski, Psychologia małżeństwa, Warszawa 1987, s. 359—362. 89 J. Krzyszkowski, Uwarunkowania realizacji modelu partnerskiego w małżeńskie, „Problemy Rodziny", 6/1989. 90 Por. J. Szopiński, Synonimem więź psychiczna, „Problemy Rodziny", 1/1986; J. Rembowski, J. Rostowski, Trudności i zagrożenia (z problematyki psychologicznej modelu małżeństwa partner- skiego), „Problemy Rodziny", 1/1986. 91 Por. D. Markowska, Partnerstwo w rodzinie — idea a praktyka, „Nasza Praca", 7—8/1987. 92 Ibidem, s. 367. 58 RODZINA WIELKIEGO MIASTA Na tego typu zalety małżeństwa częściej wskazywali mężczyźni (58,8%) niż kobiety (48,7%) oraz ludzie pochodzenia wiejskiego (59,2%) aniżeli miejskiego (50,8%). „Wzajemna pomoc w dorabianiu się" stanowi również ważny element funkcji eko- nomicznej małżeństwa. W hierarchii wartości zajmuje ona jednak dość niską pozycję. Okazuje się bowiem, iż zwiększanie zasobów ekonomicznych przez zawarcie małżeń- stwa nie należy obecnie do najważniejszych korzyści oferowanych przez tę instytucję. W dziedzinie tej nastąpiły duże przemiany na przestrzeni ostatnich trzydziestu lat, na co wskazują badania funkcji małżeńskich prowadzone przez B. Łobodzińską w latach sześćdziesiątych. Wynika z nich, iż rozumienie małżeństwa w kategoriach standardu ekonomicznego uchodziło wówczas za najbardziej popularne. Dzisiaj aspekt ten rów- nież nie jest pomijany, ale ranga jego jest nieporównywalnie niższa 3. Ogółem wska- zywał nań prawie co drugi badany (44,5%), zwłaszcza z niższym wykształceniem, pochodzenia wiejskiego, przywiązujący duże znaczenie do wartości codziennych o charakterze instrumentalnym. We wszystkich generacjach funkcja ta korelowała wyraźnie z tradycyjnym modelem małżeństwa i rodziny, chociaż najsilniej w starszej. Odznacza się on negatywnym stosunkiem do pracy zawodowej kobiety, wyraźnie eks- ponowaną rolą mężczyzny oraz miłością typu ofiarnego. Równocześnie wystąpiła aprobata rodziny małodzietnej. Wyjątkowo niska pozycja „regularnego życia seksualnego" jako „korzyści" mał- żeńskiej nie budzi zdziwienia w związku z intymnym charakterem tego pytania, mimo iż małżeństwo jest jedyną legalnie i obyczajowo usankcjonowaną instytucją służącą zaspokajaniu tego typu potrzeb. Wbrew powszechnym przypuszczeniom seksualność nie jest najważniejszym motywem zawierania małżeństwa, ani też najważniejszą jego wartością. Zdecydowanie większą uwagę przywiązują małżonkowie do miłości, przy- jaźni oraz posiadania rodziny. Funkcja seksualna łączy w sobie elementy funkcji prokreacyjnej i miłości. Dawniej zaliczano ją do pierwszej z nich, gdyż zaspokojenie potrzeb seksualnych łączyło się z reguły z prokreacją. Dopiero wiek XX stworzył możliwość oddzielenia aktywności płciowej od rozrodczości . Postrzeganie życia seksualnego zdeterminowane jest płcią, środowiskiem pochodzenia oraz stopniem religijności. Najczęściej wymieniali tę „korzyść" mężczyźni, pochodzenia wiejskiego, słabo wierzący. Ponadto koresponduje ona znacząco z takimi wartościami uważanymi za ważne w życiu, jak: perfekcjonistyczne, intelektualne, przyjemnościowe, prestiżowe oraz społeczne. Wysokie wartościowanie tej funkcji pozostaje w korelacji z roman- tyczną wizją miłości. „Wzajemne wspomaganie się w wierze" małżonków uchodzi w świadomości bada- nych za marginesową zaletę dzisiejszego małżeństwa. Sfera wartości religijnych, szczególnie związanych z życiem małżeńskim, uległa jednoznacznej degradacji, zwłaszcza w pokoleniu młodym (31,3%), które mniej niż średnie (38,6%) i starsze (45,5%) dostrzega znaczenie funkcji religijnej w małżeństwie i rodzinie. Zmiennymi demograficznymi najbardziej różnicującymi jej postrzeganie są: wiek, wykształcenie, środowisko pochodzenia oraz stopień religijnego zaangażowania. Wskazywali na nią najczęściej ludzie starsi, z niższym (55,0%) niż wyższym (27,4%) wykształceniem, przeważnie pochodzenia wiejskiego (61,5%) aniżeli miejskiego (38,6%), głęboko wie- rzący (60,0%) w porównaniu z niewierzącymi (10,0%). Funkcja ta pozostaje w ścisłym Podobne wyniki uzyskała w swoich badaniach K. Bieszyńska, op. cit., s. 87. 94 Z. Tyszka, op. cit., s. 49. Wartościowanie małżeństwa i rodziny 59 związku z tradycyjnym modelem małżeństwa opartym na miłości, wierności, tolerancji oraz posiadaniu dzieci, które są dla małżonków szczególnie cenną wartością. Widocz- na jest wyraźna aprobata dla rodziny wielodzietnej oraz tradycyjnego podział ról i obowiązków rodzinnych. Najbardziej pożądane cechy współmałżonka to dla zwolen- ników tej funkcji: religijność, zaradność oraz brak nałogów. Z dotychczasowych analiz wynika, iż elementy poszczególnych funkcji wyraźnie nachodzą na siebie, tworząc w świadomości badanych pewne układy, np. opiekuńczo- zabezpieczający, prokreacyjno-seksualny, psychiczno-uczuciowy, ekonomiczno-stabi- lizacyjny oraz religijny. Nie są to wszystkie możliwe konstelacje, ale z punktu widze- nia funkcji małżeńskich jedne z ważniejszych. W większości mają one charakter afi- liacyjny i zaspokajają ważne potrzeby natury psychologicznej, np. bezpieczeństwa, akceptacji, ekspresji uczuciowej, kontaktu intelektualnego itp. Te bowiem uchodzą za najważniejsze „korzyści" współczesnego małżeństwa. Obecnie najczęściej spotykany jest model mieszany małżeństwa zawierający elementy małżeństwa tradycyjnego i partnerskiego. Z preferencji funkcji wynika duże podobieństwo międzygeneracyjne. Największe występuje między pokoleniem średnim i młodym r=0,93 (p=0,00). Mniej- sze łączy generację średnią i starszą r=0,82 (p=0,00). Stosunkowo najmniejsze podo- bieństwo zaobserwowano między generacją starszą i młodą r=0,73 (p<0,01). Biorąc natomiast pod uwagę zmienną płci, możemy powiedzieć, iż kobiety zdecy- dowanie częściej wskazywały jako „korzyści" małżeństwa funkcję prokreacyjną, reli- gijną, opiekuńczą oraz miłości, mężczyźni zaś seksualną i ekonomiczną. Środowiska inteligenckie najbardziej ceniły miłość oraz uzupełnianie się psychiczne małżonków, a robotnicze walor ekonomiczny i religijny małżeństwa. Wykształcenie w znacznie większym stopniu determinowało stosunek do funkcji małżeńskich w pokoleniu star- szym niż w średnim i młodym. Ponadto badani pochodzący ze wsi o wiele częściej niż urodzeni w mieście uznawali jako ważne: funkcję ekonomiczną, seksualną i religijną małżeństwa. Dobra sytuacja materialna rodziny wpływała zawsze pozytywnie na sferę psychiczno-uczuciową małżeństwa. Badania wykazały także, iż respondenci zadowoleni z własnego życia przywiązują większą wagę do walorów psychiczno-emocjonalnych małżeństwa i współżycia seksu- alnego, niż osoby nie zadowolone z własnej egzystencji, które największą korzyść tej instytucji upatrują w posiadaniu dziecka i oczekiwaniu pomocy ze strony współmał- żonka, co wydaje się nieco zubożoną wizją małżeńskiego szczęścia. Z kolei respon- denci odznaczający się cechami mentalności kolektywistycznej cenią więcej jego wy- miar religijny i ekonomiczny aniżeli posiadający mentalność tzw. indywidualistyczną, dostrzegający największą wartość w emocjonalno-ekspresyjnej oraz seksualnej funkcji małżeństwa. Wskazywane przez poszczególne generacje funkcje małżeństwa nie wykazują statystycznie istotnego zróżnicowania, co nakazuje odrzucić postawioną na wstępie hipotezę. Niemniej jednak ich preferencja i specyfika jest odbiciem wartości typowych dla określonego systemu społeczno-kulturowego. Widać to szczególnie wyraźnie na przykładzie pokolenia średniego i młodszego. Trudne lata powojenne wymagały od pierwszego z nich wyjątkowej koncentracji sił na realizacji funkcji ekonomicznej, jak również wzmożonego współdziałania małżonków w codziennym życiu. Obecne poko- lenie młodych małżonków jest w dużo lepszej sytuacji ekonomicznej niż ich rodzice. Przemiany ustrojowe spowodowały większe otwarcie na wartości kultury europejskiej, a wśród nich nowe wzory życia małżeńskiego, umożliwiające pełny rozwój osobowy 60 RODZINA WIELKIEGO MIASTA partnerów, m.in. przez zaspokojenie potrzeb psychiczno-emocjonalnych. Równocze- śnie dowodzą one postępującej humanizacji i rosnącej personalizacji naszej kultury. Wnioski • Obecnie najważniejsze funkcje małżeńskie to: opiekuńcza, prokreacyjna i emo- cjonalna (miłości) oraz wspólnoty psychicznej. Najbardziej zależna od wieku małżon- ków jest funkcja prokreacyjna oraz religijna. Pierwsza z nich ma największe znaczenie w pokoleniu średnim i młodym, a druga w starszym. Pozostałe funkcje nie wykazują statystycznie istotnego zróżnicowania generacyjnego. • W wartościowaniu poszczególnych funkcji małżeństwa zauważa się odchodze- nie od wartości materialnych na rzecz osobowych95. • Z generacyjnego wartościowania funkcji małżeńskich nie wynikają wyraźne, spójne koncepcje modeli małżeńskich. Przeważają tendencje preferujące mieszany — eklektyczny model małżeństwa łączący funkcje tradycyjne z nowoczesnymi. Pierwsze zdecydowanie częściej dominowały w środowisku robotniczym, wśród respondentów pochodzących ze wsi, charakteryzujących się mentalnością zbliżoną do kolektywi- stycznej, posiadających trudne warunki bytowe, mniej wykształconych i przeważnie niezadowolonych z własnego życia. Funkcje typowe dla małżeństwa nowoczesnego częściej wymieniali małżonkowie posiadający status inteligencki, pochodzenia miej- skiego, żyjący w bardzo dobrych lub dobrych warunkach ekonomicznych, odznaczają- cy się mentalnością indywidualistyczną oraz zadowoleni z życia. W kulturze określa się to mianem „milczącej rewolucji"; L. Dyczewski, Kultura polska w procesie przemian, Lublin 1993, s. 92. ROZDZIAŁ 4 Modele współczesnego małżeństwa 4.1. Sukces małżeński Wysoka pozycja małżeństwa w systemach wartości Polaków potwierdza jedno- znacznie jego atrakcyjność w świadomości społecznej, mimo pesymistycznych pro- gnoz niektórych badaczy mówiących o kryzysie tej instytucji spowodowanym zmia- nami społeczno-kulturowymi oraz mentalnymi współczesnego człowieka. Niektóre z nich, jak np. rewolucja seksualna, ruchy feministyczne, manipulacje rodziną, poja- wienie się rodzin, w których karierę zawodową robi oboje małżonków, postępująca indywidualizacja życia rodzinnego, coraz częstsze podważanie sensu małżeństwa, liberalizacja norm moralnych, rosnąca liczba związków nieformalnych itp., miały lub mają nadal charakter groźny dla małżeństwa. Obok nich wystąpiło oczywiście wiele pozytywnych przemian, np. swobodny dobór małżeński, przywiązywanie wagi do walorów osobowych kandydata na współmałżon- ka, egalitaryzm ról małżeńskich, dbałość o rozwój więzi podmiotowej między partne- rami oraz zaspokajanie potrzeb psychicznych o charakterze uczuciowym. Wszystko to wskazuje na rosnącą humanizację małżeństwa i jego personalizację. Przestało być ono „społecznym ustaleniem", a stało się „zaangażowaniem we dwoje", czyli zaangażowa- niem interpersonalnym , w którym coraz większą rolę odgrywa rozwój osobowościo- wy partnerów i pogłębianie wzajemnych kontaktów. Nastąpiło zatem w małżeństwie wyraźne przesunięcie akcentów ze sfery prawno-socjologicznej na rzecz psychologicz- nej97, co niewątpliwie pogłębia jego jakość. Przeobrażenia te budzą więc zadowolenie, ale także troskę o przyszłość małżeń- stwa. Zwiększa się bowiem liczba sił podważających od wewnątrz jego stabilność, aniżeli zewnętrznych starających sieje scalać. Widoczne na co dzień siły odśrodkowe, działające destruktywnie na małżeństwo, jak: przepracowanie lub brak pracy, stres, przebywanie wiele godzin poza domem, alkoholizm, przemoc, zdrady, trudności finan- sowe, problemy z wychowywaniem dzieci, wreszcie osobiste rozczarowania, niszczą zaangażowanie uczuciowe małżonków. Siły dośrodkowe, ważne w minionych epo- kach, dzisiaj nie mają takiego znaczenia jak niegdyś. Religia, tradycja, prawo, opinia 96 A. Le Gali, S. Simon, Les caracteres et la vie des couples, Paris 1977, s. 324; cyt. za J. Rostowski, Zarys psychologii małżeństwa, Warszawa 1987, s. 6. 97 Ibidem, s. 12. 62 RODZINA WIELKIEGO MIASTA społeczna, wpływ rodziny macierzystej, warunki ekonomiczne nie są już w stanie za- pobiec rozpadowi małżeństwa. Co zatem budzić może zadowolenie? Przede wszystkim wolność w podejmowaniu decyzji dotyczących zwierania małżeństwa, jego modelu oraz trwania. Chodzi tutaj o możliwość budowania związku dającego obydwojgu małżonkom satysfakcję i szansę samorealizacji dzięki posiadanej autonomii, łącznie z decyzją o jego przerwaniu w sytuacji skrajnej, tj. niszczącej, zniewalającej partnera oraz rodzinę. Nigdy dotąd kobieta i mężczy- zna nie byli sobie tak bliscy. Nie ma już przywódcy i naśladowcy, są przyjaciele szukający wzajemnego wsparcia, zrozumienia i uznania w chwilach życiowych niepowodzeń i sukce- sów. Rodzina współczesna sprzyja tym tendencjom. Osamotniona jednostka w wielko- miejskim tłumie potrzebuje więcej niż dawniej ciepła, przyjaźni i miłości. Małżeństwo w malejącej pod względem liczby członków oraz przestrzeni życiowej rodzinie nabiera innego znaczenia i wartości. Staje się oazą bezpieczeństwa, akceptacji, psychicznego od- prężenia, radości, osobowych kontaktów, zaspokaja potrzeby emocjonalne, oddala samo- tność. Rosnąca wolność jednostki w małżeństwie oraz świadomość wpływu na jego prze- bieg jest równocześnie drogą kształtowania odpowiedzialności za jakość i powodzenie związku. Sukces odniesiony w małżeństwie należy do największych i najtrudniejszych w życiu człowieka. Jest elementem sukcesu życiowego i społecznego. Wiąże się z osiąga- niem przez małżonków określonych celów (wartości) w różnych sferach życia małżeńsko- rodzinnego, np. emocjonalnej, seksualnej, ekonomicznej, wychowawczej itp. Mówienie o sukcesie pełnym lub wszechstronnym jest ryzykowne i wyidealizowane. Przeważnie mamy do czynienia z wyższym lub niższym stopniem sukcesu, ale nie z najwyższym. Jest to bowiem proces otwarty, dynamiczny, rozpoczynający się w dniu ślubu (lub nawet w okresie narzeczeństwa), a kończący się śmiercią jednego współmałżonka, lub rozwodem. Może przebiegać na płaszczyźnie osobowej lub instytucjonalnej, albo w obydwu równo- cześnie. J. Szczepański mówi o subiektywnym i obiektywnym rozumieniu sukcesu małżeń- skiego. W pierwszym znaczeniu chodzi o szczęście osobiste, tzn. pełne przystosowanie małżonków, zadowolenie seksualne, zharmonizowanie osobowości, osiągnięcie rów- nowagi emocjonalnej oraz satysfakcję uczuciową z realizacji wspólnych celów. Drugie wskazuje na prawidłowe i dające zadowolenie wypełnianie zadań małżeńskich, takich jak: posiadanie i wychowywanie dzieci na wartościowych obywateli, osiągnięcie suk- cesu ekonomicznego, spełnienie oczekiwań instytucji państwowych i religijnych, ak- tywność w życiu społecznym, politycznym oraz kulturalnym środowiska lokalnego98. Obydwa typy sukcesu przenikają się wzajemnie i są ze sobą nierozerwalnie złączone. Jeden jest odbiciem drugiego i odwrotnie. Jest to socjologiczne, szerokie ujęcie sukce- su w małżeństwie . Jego rozumienie zmienia się w zależności od epoki historycznej, typu społeczeństwa i kultury. Także w ramach danej grupy społecznej, np. rodziny, może być on pojmowany całkiem odmiennie. W grę wchodzić mogą różne kryteria 98 J. Szczepański, Elementarne pojęcia socjologii, Warszawa 1970, s. 323-324. 99 Poszczególne dyscypliny naukowe stosują odmienne terminy na jego określenie, np. w psycho- logii nie mówimy o „sukcesie", jak to czyni socjologia, a raczej o „powodzeniu w małżeństwie". Ponadto stosowanych jest wiele innych pojęć dla określenia „udanego małżeństwa" lub „dobranego związku małżeńskiego", takich jak: „przystosowanie małżeńskie", „szczęście małżeńskie", „zadowo- lenie małżeńskie", „stałość małżeńska" itp. Modele współczesnego małżeństwa 100 i wskaźniki sukcesu, np. tradycyjne lub nowoczesne . Zależy to bowiem od wieku małżonków, stażu małżeńskiego, pochodzenia społecznego, wykształcenia oraz liczby dzieci. Pojęcie „małżeńskiego sukcesu" należy zatem do interpretacyjnie trudnych i wieloznacznych terminów. Przedmiotem badań nie było jednak jego rozumienie - przyjęto subiektywne poj- mowanie tego terminu - lecz jego wskaźniki, tzn. tworzące go elementy, składniki, czynniki, mówiąc ogólnie wartości niezbędne dla pojawienia się sukcesu w małżeń- stwie. Analizując je, starano się dowiedzieć: 1. Jakim wartościom przypisuje się znaczenie w udanym małżeństwie i jaką nadaje się im ważność, uwzględniając cechy demograficzno-społeczne badanych małżonków? 2. Jakie modele małżeńskiego sukcesu funkcjonują w świadomości trzech pokoleń mieszkańców wielkiego miasta i dla kogo są one charakterystyczne? Jakie czynniki je tworzą i determinują? Postawiono hipotezę o generacyjnym zróżnicowaniu modelu małżeńskiego sukcesu. 4.1.1. Czynniki małżeńskiego sukcesu Badanych spytano o to, co ich zadaniem jest niezbędne do osiągnięcia sukcesu w małżeństwie. Uzyskane odpowiedzi skategoryzowano i pogrupowano, uzyskując listę trzynastu wskaźników, tj. czynników koniecznych dla odniesienia małżeńskiego sukcesu. Ich hierarchiczne uporządkowanie wg malejącej częstotliwości wskazań przedstawia się następująco: (1) wzajemne zrozumienie 46,8%, (2) tolerancja 35,5%, (3) miłość 33,7%, (4) wier- ność, uczciwość 24,0%, (5) partnerstwo 11,3%, (6) zamożność 6,8%, (7) dzieci 6,5%, (8) wspólne cele i wartości 5,3%, (9) zgodność charakteru 4,5%, (10) odpowiedzial- ność 2,3%, (11) udane pożycie seksualne 2,0%, (12) wzajemna atrakcyjność 1,7%, (13) wspólne zainteresowania 1,7%. Uzyskana preferencja wskazuje, iż dominującą pozycję zajmują wartości zaspoka- jające potrzebę afiliacji, umożliwiające zbudowanie poprawnego związku interperso- nalnego oraz udane życie rodzinne. Potwierdza to ścisłą zależność między satysfakcją odczuwaną w małżeństwie oraz w rodzinie. Zdaniem psychologów, jakość relacji mał- żeńskiej różnicuje funkcjonowanie całych systemów rodzinnych. Uważa się bowiem, iż większość dysfunkcji rodziny pochodzi z nieprawidłowych relacji między współ- małżonkami. Odczuwanie zaś zadowolenia czy szczęścia w małżeństwie wywiera wpływ na całościowe zadowolenie i satysfakcję z życia. To z kolei znajduje odzwier- ciedlenie w klimacie rodzinnym oraz w zaspokajaniu określonych potrzeb członków rodziny, szczególnie zaś potrzeby bezpieczeństwa. Ponadto szczęśliwe pożycie mał- żonków rzutuje na postawy i techniki wychowawcze rodziców. Jakość małżeństwa kształtuje także częstotliwość i styl komunikacji w rodzinie, poziom organizacji życia rodzinnego, stosunek do pozostałych osób w rodzinie oraz do ludzi w ogóle Ol. Tak więc, rodzina wyrasta z małżeństwa, ale ono pozostaje również pod jej wpływem, zwłaszcza pod wpływem rodziny pochodzenia na małżonków, zakodowanym w ich psychice i oddziałującym na ich własny związek. Dlatego też niektórzy badacze twier- 100 W.M. Kephart, The Family, Society and the Indłwidual, Boston 1961, s. 480-481. 101 A. Galkowska, Percepcja powodzenia małżeństwa rodziców a społeczny obraz siebie ich do- rosłych dzieci, Lublin 1999, s. 66-67. 64 RODZINA WIELKIEGO MIASTA dzą przekornie, iż to właśnie małżeństwo wyrasta z rodziny, a nie odwrotnie. W przy- padku małżeńskiego sukcesu mają sporo racji. Tworzą go doświadczenia, od niemow- lęctwa aż po małżeństwo. Pierwsze trzy najważniejsze - zdaniem respondentów - czynniki małżeńskiego sukcesu, tj. wzajemne zrozumienie, tolerancja i miłość stanowią podstawę udanego małżeństwa. Służą poprawnej komunikacji, osobowym kontaktom, ułatwiają porozu- miewanie się oraz zapobiegają konfliktom. Pozwalają stworzyć zgodny, harmonijny związek, oparty na empatii, rozsądnej autonomii i uczuciu. Prezentują subiektywne i raczej nowoczesne miary małżeńskiego sukcesu. Najbardziej cenionym wskaźnikiem udanego małżeństwa jest wzajemne zrozumie- nie partnerów. Stanowi ono podstawę bezkonfliktowych stosunków w małżeństwie. W dobie skomplikowanego życia rodzinnego i zawodowego podlegającego ciągłej transformacji i wymagającego ustępstw ze strony współmałżonków postawa „wzajem- nego zrozumienia" należy do niezwykle cennych. Największe uznanie ma ona wśród kobiet oraz ludzi starszych, posiadających najniższe wykształcenie, pochodzących ze wsi, żyjących w trudnych warunkach materialnych, głęboko wierzących. Wartością typową dla nowoczesnego związku partnerskiego jest niewątpliwie tole- rancja. Jak wykazują dane statystyczne, jest ona najbardziej ceniona przez młodych małżonków, zwłaszcza kobiety pragnące mieć możliwość samorealizacji w małżeń- stwie (Tab. 6). Postawa tolerancji wspiera tendencje indywidualistyczne w rodzinie. Jest charakterystyczna dla ludzi z wyższym wykształceniem, pochodzenia miejskiego, posiadających dobrą sytuację ekonomiczną, słabiej wierzących. Miłość pożądana była zawsze w małżeństwie, dzisiaj natomiast jest wymagana. Bez niej nie można stworzyć szczęśliwego związku. Stanowi ona— wg badań — najważniej- szy współcześnie motyw zawierania małżeństwa i podstawowy fundament jego trwa- nia. Jest podstawą prawidłowego przebiegu procesów przystosowawczych w mał- żeństwie. Jej brak prowadzi do niezaspokojenia wielu potrzeb, np. bezpieczeństwa, akceptacji, poczucia własnej wartości, odprężenia psychicznego oraz przyczynia się do rozwoju zjawisk niedostosowania, a w skrajnych przypadkach psychopatologicz- nych . Odbija się wtedy negatywnie na osobowości partnerów, ich wzajemnym do- stosowaniu się oraz pełnieniu ról małżeńskich i rodzinnych. Badania nad udanymi małżeństwami wykazująjednak, iż nie musi być ona bezwzględnie motywem zawiera- nia małżeństwa, może rozwinąć się dopiero w trakcie jego trwania. Abstrahując jednak od problemu momentu jej pojawienia się w diadzie, jest ona warunkiem koniecznym prawidłowej realizacji wszystkich innych czynników tworzących małżeński sukces. Wartość ta ma charakter uniwersalny, a różnice statystyczne w jej preferencji nie są istotne. Niemniej jednak większe znaczenie w budowaniu udanego związku przypisy- wały jej kobiety, badani z wyższym wykształceniem, dobrze sytuowani materialnie. Co ciekawe, w nieco większym stopniu akcentowało ważność miłości dla powodzenia małżeńskiego pokolenie stare i średnie aniżeli młode. Być może, wynika to z faktu, iż małżeństwa zawierane w trudnych latach powojennych przykładały zbyt dużą rolę do czynnika ekonomicznego niż uczuciowego (potwierdzają to badania z tego okresu), co mogło mieć niekorzystne konsekwencje.. A.H. Maslov, Teoria hierarchii potrzeb, [w:] J. Reykowski, Problemy osobowości i motywacji w psychologii amerykańskiej, Warszawa 1964, s. 164. I Tabela 6 Czynniki niezbędne do osiągnięcia małżeńskiego sukcesu wg cech demograficzno-społecznych respondentów (w %) ,,Co jest nie- zbędne do osiągnięcia sukcesu w mał- żeństwie?" Ogółem Płeć Pokolenia Wykształcenie Pochodzenie Warunki materialne Stosunek do religii męż- czyzna ko- bieta młode 25-44 średnie 45-64 stare 65 i wię- cej pod- sta- wowe zawo- dowe śred- nie wyż- sze miasto wieś dobre tru- dne bardzo trudne głębo- ko wie- rzący wie- rzący słaba wiara brak wiary N=100% 600 251 349 217 215 167 100 113 240 146 415 179 202 270 126 125 317 123 30 Wzajemne zrozumienie 46,8 45,0 48,1 46,5 45,6 48,5 53,0 48,7 49,6 37,0 45,5 50,8 39,1 50,7 50,8 52,0 46,7 43,1 46,7 Miłość 33,7 31.9 35,0 31.8 34,0 35,9 34,0 25.7 34,2 38,4 34,2 31,8 39,1 28,9 34,9 36,8 32,2 36,6 13,3 Tolerancja 35,5 29,5 39,8 39,6 34,9 31,1 21.0 26,5 40,8 43,8 38.3 27,9 42,6 33,3 29,4 36,8 33,8 39,0 33,3 Partnerstwo 11,3 14.3 9,2 U,5 10,7 12,0 8.0 13,3 14,6 6,8 12,5 8,4 14,9 8.9 11,1 11,2 12,0 10,6 6,7 Wspólne war- tości i cele -5,3 5,2 5,4 6,5 4,7 4,8 4,0 5,3 4,2 8,2 5,8 4,5 4,5 6,7 4,0 3,2 6,0 7,3 - Wspólne zain- teresowania 1,7 1,2 2,0 1,8 1,4 1,8 - - 2,1 3,4 1,9 1,1 3,5 1,1 - 0,8 0,9 4,9 - Wierność, uczciwość 24,0 22,3 25,2 21,7 25,1 25,7 27,0 22,1 23,3 24,7 24,6 22,3 24,8 24,8 20,6 27,2 24,9 20,3 10,0 Zamożność 6,8 10,4 4,3 5,1 7,0 9,0 8,0 11.5 4,2 6,2 6,0 8,9 6,4 8,1 4,8 5,6 7,6 7,3 3,3 Dzieci 6,5 8,8 4,9 5,5 8,4 5.4 4,0 10,6 4,6 7,5 4.3 11,2 8,9 6,7 2.4 4,8 5,7 8,9 13,3 Zgodność charakteru 4,5 6,0 3,4 3,7 7,0 2,4 3,0 6,2 4,6 4,1 3,9 6,1 6,9 3,0 4,0 2,4 3,5 8,1 10,0 Wzajemna atrakcyjność 1,7 1,6 1,7 1,4 1,9 1,8 1,0 - 0,4 5,5 1,4 1,7 2,5 0,4 3,2 0,8 1,9 2,4 - Pożycie seksu- alne 2,0 2,4 1,7 2,3 1,9 1,8 1,0 0,9 1,7 4,1 2,7 0,6 3,5 1,5 0,8 0,8 2,2 1,6 6,7 Odpowie- dzialność 2,3 1,6 2,9 2,3 1,4 3,6 5,0 1,8 1,2 2,7 2,2 2,8 0,5 3,7 2,4 4,8 1,6 2,4 - Inne 12,7 10,8 14,0 12,9 10,2 15,6 18,0 11,5 10,4 13,7 10,8 16,2 10.9 11.9 16,7 15,2 13,9 9,8 3,3 66 RODZINA WIELKIEGO MIASTA Długi staż małżeński sprzyja poza tym przewartościowaniu poglądów. Z powyż- szego wynika zatem, iż sama miłość, chociaż jest czynnikiem bardzo ważnym dla mał- żeńskiego sukcesu, to jednak niewystarczającym. Muszą być spełnione jeszcze inne wartości Należą do nich wierność i uczciwość. Wartości te stoją na straży trwałości małżeń- stwa, czyli najbardziej obiektywnego, tradycyjnego i jednoznacznego kryterium mał- żeńskiego sukcesu. W czasach łatwego uzyskania rozwodu, trwałość związku nabiera szczególnego znaczenia. Jesteśmy jednak świadomi, iż trwanie w małżeństwie to zale- dwie „program minimum" sukcesu. W rzeczywistości trudno jest stwierdzić, czy mał- żeństwo nie rozwodzące się i nie żyjące w separacji zaliczyć można do udanych. Wie- my, że bardzo często nie, a uporczywe trwanie w nie dającym zadowolenia zawiązku spowodowane jest innymi względami, np. dobrem dzieci, czynnikiem ekonomicznym, zasadami religijnymi, moralnymi itp. Rodzi się jednak pytanie, czy wszystkie te kryte- ria są jednakowo ważne, czy nie ma wśród nich kryteriów wyższego rzędu i które są rzeczywistymi kryteriami małżeńskiego sukcesu? Odpowiedź nie jest prosta, zależy w dużym stopniu od postawy światopoglądowej człowieka. Zdaniem L. Janiszewskie- go, problem trwałości małżeństwa należy traktować jako złożoną kategorię społeczno- kulturową, utworzoną przez więzi społeczne o charakterze rzeczowym i osobowym103. Większość badanych przez nas małżeństw spełniała to kryterium udanego małżeństwa i pozostawała w pierwszym związku (94,8%), a tylko 5,2% respondentów rozwiodło się i zawarło drugie. Dwukrotnie więcej było ich w pokoleniu młodym (6,5%) i śred- nim (5,6%) niż starszym (3,0%). Jedynie dla trzech osób (0,5%) aktualne małżeństwo było trzecim. Dwie z nich pochodziły z generacji średniej, a jedna z młodej. Dane te wskazują, iż nie żyjemy w „kulturze rozwodów". W badanej przez nas populacji po- wtórny związek zawarły osoby z niższym wykształceniem, posiadające status robotni- ków wykwalifikowanych, pochodzenia miejskiego, żyjące w trudnych warunkach eko- nomicznych, niewierzące. Wierność i uczciwość są zatem cenionymi wartościami. Ich znaczenie dla sukcesu w małżeństwie wskazywał co czwarty badany (24,0%). Podob- nie jak w przypadku „miłości" odznaczają się one uniwersalnością. Są ważne dla wszystkich, bez względu na wiek i inne zmienne strukturalne. Jako warunek małżeń- skiego powodzenia szczególne uznanie zyskały w oczach kobiet, małżonków w śred- nim i starszym wieku, głęboko wierzących, pochodzenia miejskiego, żyjących w wa- runkach dobrych lub znośnych, ale nie trudnych. Coraz częściej za niezbędny element małżeńskiego sukcesu uważa się partner- stwo. Postrzegane jest ono przeważnie w kategoriach instytucjonalnych aniżeli osobo- wościowych. Chodzi w nim przede wszystkim o równy podział obowiązków między obojga małżonków. Egalitaryzm ról nabrał szczególnego znaczenia w nowoczesnej koncepcji małżeństwa typu partnerskiego. Wbrew potocznej opinii znajduje on duże uznanie w oczach mężczyzn. Praca zawodowa kobiety - żony i matki spowodowała bardziej plastyczny układ ról małżeńsko-rodzicielskich. Nadal jednak trudno mówić o pełnym partnerstwie w rodzinie wielkomiejskiej, chociaż w tym środowisku cieszy się ono większą popularnością aniżeli na wsi. Kobieta jest bowiem w dalszym ciągu obciążona zdecydowanie większą ilością zadań domowych niż mężczyzna, a jej rola w zaspokajaniu potrzeb psychofizycznych rodziny jest zupełnie nie do zastąpienia przez płeć przeciwną. Partnerstwo jako czynnik sprzyjający udanemu małżeństwu 1 L. Janiszewski, Sukces małżeński w rodzinach marynarzy, Warszawa-Poznań 1986, s. 34. Modele współczesnego małżeństwa 67 znajduje większe zrozumienie w rodzinach o wyższym statusie społeczno-ekonomicz- nym aniżeli niższym. Pozostałe wskaźniki małżeńskiego sukcesu uzyskały zdecydowanie mniejszą liczbę wyborów. Zdaniem badanych, nie są one tak ważne dla pomyślności związku jak przedstawione wyżej. Należą do nich m.in. zamożność i posiadanie dzieci, które zali- czane są- za J. Szczepańskim - do tzw. tradycyjnych i obiektywnych kryteriów uda- nego małżeństwa. Czynnik ekonomiczny traktowany jeszcze w latach sześćdziesiątych jako najważniejszy warunek udanego pożycia małżeńskiego104, nie przesądza obecnie 0 jego sukcesie. Zdecydowanie częściej dostrzegają jego znaczenie dla powodzenia w małżeństwie mężczyźni (10,4%) niż kobiety (4,3%). Na nich bowiem spoczywa przeważnie główny ciężar utrzymania rodziny i zapewnienia jej określonego standardu życiowego. Również małżonkowie starsi (9,0%) zawierający małżeństwa w ciężkich latach powojennych przywiązywali większą wagę do tego czynnika niż młodzi (5,1%) żyjący w znacznie lepszych warunkach materialnych. Ponadto jako warunek małżeń- skiego sukcesu najczęściej wskazywali go respondenci pochodzenia wiejskiego i ro- botnicy wykwalifikowani. Posiadanie potomstwa i odpowiednie jego wychowanie uważano zawsze za istotne kryterium małżeńskiego powodzenia. Obecnie jego ranga spadła105. Tylko 6,5% bada- nych postrzega dziecko w kategoriach małżeńskiego sukcesu. Pytani małżonkowie twierdzili wprawdzie, iż nadaje ono sens ich związkowi i umacnia więź małżeńską, ale nie jest wartością konieczną dla stworzenia udanego małżeństwa. Co ciekawe, męż- czyźni (8,8%) prawie dwukrotnie częściej niż kobiety (4,9%) przypisywali dziecku wartość szczęściodajną w małżeństwie. Takie stanowisko prezentowali najczęściej respondenci pokolenia średniego, posiadający wykształcenie zasadnicze zawodowe, dość tradycyjnie nastawieni do małżeństwa, pochodzenia wiejskiego, dysponujący dobrymi warunkami materialnymi, mniej wierzący (Tab. 6). Następne wskaźniki małżeńskiego sukcesu mają w świadomości badanych jeszcze niższe znaczenie. Interesujące jest to, iż właśnie one zaliczane są podobnie jak omó- wiona wcześniej tolerancja i partnerstwo do tzw. nowoczesnych kryteriów udanego małżeństwa. Chodzi tutaj o takie elementy łączące partnerów, jak: posiadanie wspól- nych celów i wartości, wspólne zainteresowania, wzajemną atrakcyjność, udane pożycie seksualne oraz odpowiedzialność. Bardziej niż inne czynniki skoncentrowane są one na małżeństwie jako związku interpersonalnym. Sprzyjają osobistemu zadowo- leniu i przystosowaniu partnerów, rozwojowi więzi uczuciowej, jak również wysokiej integracji małżeństwa. Szczególnie interesujący wydaje się pierwszy z wymienionych w tej grupie czynników, tj. wspólne cele i wartości. Wskazują one bowiem na jedność 1 potrzebę posiadania przez współmałżonków wspólnych oczekiwań, podobnej wizji własnego małżeństwa, obejmującej przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Ważne jest to, co ich połączyło, łączy obecnie i łączyć powinno w przyszłości jako parę i rodzinę. Jakie cele i wartości leżą u podstaw ich związku jako wspólnoty małżeńsko-rodzinnej? Każde małżeństwo ulega ciągłym przemianom. Pojawiają się nowe problemy, zadania oraz możliwości. Zmieniają się potrzeby, oczekiwania i marzenia. Wszystko to rodzić 04 Wskazują na to badania B. Łobodzińskiej z lat sześćdziesiątych nad czynnikami warunkują- cymi udane małżeństwo, patrz: B. Łobodzińska, Poglądy na funkcje instytucji małżeństwa, „Studia Socjologiczne", 1969, 4 (35), s. 116. 105 W.M. Kephart, op. cit., s. 487. 68 RODZINA WIELKIEGO MIASTA może konflikty i nieporozumienia. Ich przezwyciężenie jest możliwe dzięki wspólnym celom i wartościom tworzącym fundament małżeństwa. Zrozumienie znaczenia tego czynnika prawdopodobnie nie jest łatwe, a otwarty typ pytania nie ułatwiał badanym małżonkom jego wyodrębnienia. Znaczenie tego czynnika w procesie budowania mał- żeńskiego sukcesu wskazało 5,3% respondentów. Najczęściej posiadali oni wyższe wykształcenie i nie najlepszą sytuację materialną (Tab. 6). Pożycie seksualne zajmuje jeszcze niższą pozycję w preferencji czynników nie- zbędnych do osiągnięcia sukcesu w małżeństwie, co spowodowane jest zapewne in- tymnym charakterem tego wskaźnika. Jest to bowiem nadal dość trudny temat do roz- mowy z niektórymi respondentami. Rzeczywista ranga pożycia seksualnego jest dużo wyższa. Uważa się, iż satysfakcjonujące współżycie jest jednym z czynników determi- nujących trwałość i harmonię związku małżeńskiego, jak również elementem go stabi- lizującym oraz pogłębiającym więź psychiczną między partnerami. Brak satysfakcji sprzyja natomiast negatywnej ocenie całości życia małżeńskiego. Znaczenie seksu jako wartości małżeńskiej wzrosło wraz z przemianami społeczno-kulturowymi i szło w parze z rozpowszechnieniem oraz dostępnością środków antykoncepcyjnych. Wszystko to spowodowało zmianę postaw wobec tej sfery życia człowieka oraz prze- obrażenia w obrębie jego wartościowania. Zwiększyła się wiedza w tej dziedzinie, nastąpiło oddzielenie miłości od seksu i prokreacji, co w pewnym sensie przyczyniło się także do urzeczowienia partnera w małżeństwie. Zachowania współczesnych mał- żonków-partnerów seksualnych są całkiem inne niż dawniej. Seks stał się ważną war- tością osobistą. W mniejszym stopniu służy prokreacji, w większym zaspokajaniu po- trzeb fizycznych, wzbogacaniu form kontaktu między nimi, umacnianiu związku inter- personalnego oraz wspólnej radości106. Wartość ta jako jeden ze składników powodze- nia w małżeństwie znalazła największe uznanie w wyborach ludzi młodych z wyższym wykształceniem, pochodzenia miejskiego, posiadających dobrą sytuację materialną (Tab. 6). Przedstawione wskaźniki udanego małżeństwa tworzą swoistą hierarchię. Najważ- niejsze są czynniki służące bezkonfliktowemu współżyciu, następnie uczucie, cechy osobowościowe partnera zabezpieczające trwałość małżeństwa i rodziny, egalitaryzm obowiązków małżeńsko-rodzicielskich, dobre warunki ekonomiczne, posiadanie dzieci oraz więź psychiczna między współmałżonkami. Stanowią one połączenie czynników subiektywnych z obiektywnymi, nowoczesnych z tradycyjnymi. Poszczególne genera- cje wykazują duże podobieństwo w ich preferencji. Największe występuje między pokoleniem starym i średnim, a najmniejsze między nimi a pokoleniem młodym. Mło- dzi częściej niż pozostałe generacje akcentowali znaczenie tolerancji i wspólnoty war- tości w budowaniu szczęśliwego małżeństwa. Pokolenie stare natomiast w większym stopniu aniżeli generacja młoda kładło nacisk na walory moralne (wierność, uczci- wość, miłość) i czynnik ekonomiczny w tworzeniu małżeńskiego sukcesu. Generacja średnia częściej niż inne wskazywała na wartość dziecka i zgodność charakteru mał- żonków jako czynniki sprzyjające powodzeniu w małżeństwie. Analizy ujawniły także aktywną rolę kobiety w kształtowaniu nowoczesnego modelu małżeństwa. W więk- szym stopniu niż mężczyźni warunkują one sukces małżeński od istnienia tolerancji, miłości i posiadania wspólnych zainteresowań z partnerem. Mężczyźni natomiast po- 106 K. Błeszyńska, Wartość miłości, małżeństwa i rodziny w życiu osób niepełnosprawnych, War- szawa 1994, s. 108-114. Modele współczesnego małżeństwa 69 strzegają go bardziej tradycyjnie. Dwa razy częściej niż kobiety uzależniali powodze- nie w małżeństwie od posiadania dziecka, dobrych warunków ekonomicznych oraz zgodności charakterów (Tab. 6). 4.1.2. Modele małżeńskiego sukcesu Wśród scharakteryzowanych wskaźników małżeńskiego sukcesu występują czynni- ki mniej lub bardziej ważne. Przeważnie nie występują one w świadomości respon- dentów pojedynczo, lecz w określonych zespołach. Postanowiono zatem przyjrzeć się strukturze ww. cech i ich wzajemnym związkom. W tym celu przeprowadzono reduk- cję przestrzeni własności trzynastu wskazanych czynników w oparciu o macierz kore- lacji oraz częstotliwość wzajemnego współwystępowania. Tą drogą otrzymano sześć wiązek czynników (cech) postrzeganych jako najważniejsze dla udanego małżeń- stwa107: 1) wzajemne zrozumienie, miłość; 2) tolerancja, partnerstwo; • 3) zgodność psychiczna; • 4) wierność, uczciwość, odpowiedzialność; 5) dzieci; \ 6) zamożność. _^~—~ Następnie dokonano konfiguracji wartości przedstawionych wyżej wiązek czynni- ków (cech) oraz taksonomii zbioru osób, które na nie wskazywały10 . Kolejnym kro- kiem był podział zbioru wszystkich możliwych konfiguracji czynników na podzbiory, tj. klasy, kategorie wewnętrznie jednorodne, spełniające pod względem przyporządko- 107 Pierwsza wiązka odpowiada więzi uczuciowej między małżonkami „wzajemne zrozumienie, miłość". Wskazywali na nią małżonkowie posiadający wizję małżeństwa opartą na miłości, odznacza- jącą się niezwykłą ekspresją uczuciową, fascynacją partnerem, satysfakcjonującym pożyciem seksu- alnym (p<0,03). Wiązkę drugą, tj. „tolerancja, partnerstwo" tworzą czynniki ułatwiające współżycie w tzw. nowoczesnym małżeństwie. Największe znaczenie ma dla małżonków pochodzenia miejskie- go (p=0,00) z wyższym wykształceniem (p=0,00), będących w bardzo dobrej sytuacji materialnej (p=0,00). Preferowali oni miłość typu koleżeńskiego (p<0,04) oraz takie cechy współmałżonka, jak: inteligencja i atrakcyjność osobista (p=0,00). Trzecia wiązka czynników udanego małżeństwa wska- zuje na wzajemne podobieństwo psychiczne partnerów. Ważne jest ono dla małżonków posiadają- cych wyższe wykształcenie (p<0,03), słabo wierzących (p=0,00), preferujących miłość typu roman- tycznego (p<0,01), ceniących u partnera przede wszystkim walory osobiste i intelektualne. Wierność, uczciwość i odpowiedzialność tworzą czwarty zespół czynników, cech moralnych cenionych w każ- dym udanym związku, ale najbardziej w małżeństwach typu tradycyjnego. Dzieci i zamożność nie wykazywały silnych powiązań z pozostałymi czynnikami, dlatego też postanowiono zachować je jako pojedyncze wartości będące same w sobie całością i ważnymi elementami sukcesu w małżeń- stwie. Określono je jako wiązka piąta („dzieci") i szósta („zamożność"). Jako pojedyncze czynniki zostały zanalizowane wyżej. 108 W sumie uzyskano 41 przypadków konfiguracji wiązek cech wraz z liczbą respondentów od- powiadającą każdej konstelacji. 70 RODZINA WIELKIEGO MIASTA wania im współwystępowania danej cechy warunek rozłączności i zupełności109. W trakcie analiz dostrzeżono możliwość wyodrębnienia kilku modeli małżeńskiego sukcesu. Początkowo było ich cztery, a następnie zredukowano do trzech najbardziej charakterystycznych i typowych. Ostatecznie otrzymano następujące modele małżeń- skiego sukcesu: romantyczny, partnerski i tradycyjny. Omówione zostaną wg czę- stotliwości wskazań. Model romantyczny Należy do najbardziej atrakcyjnych wyobrażeń małżeńskiego sukcesu. Wskazało go 218 małżonków, czyli 39,0% wszystkich badanych. Charakterystyczną jego cechą jest przede wszystkim silne uczucie łączące małżonków oraz duże podobieństwo psychicz- ne. Najważniejszą wartością w małżeństwie jest miłość oraz wzajemne zrozumienie. Te dwa czynniki uznane zostały przez 68,5% badanych zakwalifikowanych do tego modelu za wystarczające do osiągnięcia małżeńskiego sukcesu. Miłość rozumiana jest jako potężna siła scalająca partnerów, wzajemna fascynacja i oczarowanie oraz bogate życie seksualne. Wzajemne zrozumienie stwarza zaś bliskość i akceptację wzajemnych potrzeb. Oznacza ono coś więcej niż tylko bezkonfliktową komunikację. Małżeństwo romantyczne przypomina związek, w którym uczucie i więzi między partnerami prze- kroczyć mają czas i przestrzeń. Dlatego też wierność nie była przez nich silnie akcen- towana. Jest ona czymś oczywistym. Zdaniem psychologów, małżonkowie romantycz- ni boją się rozłąki i często nie wyobrażają sobie bycia osobno. Wierzą, że są sobie przeznaczeni i cieszą się wzajemną obecnością110. Z cech partnera jako współmałżonka najbardziej ceniono troskliwość oraz dbałość o dom. Kolejnym czynnikiem małżeń- skiego sukcesu okazało się dziecko. Wartość ta nie jest tak mocno eksponowana, jak „miłość" i „wzajemne zrozumienie", niemniej jednak dla pomyślności małżeństwa jego obecność jest pożądana. Według psychologów w związkach typu romantycznego dziecko postrzegane jest przede wszystkim jako symbol miłości małżeńskiej1". Za- możność nie jest również uważana za podstawowy warunek powodzenia w małżeń- stwie. Konsekwencją takiego stanowiska jest zapewne negatywny stosunek do pracy zawodowej kobiety-żony i matki (p=0,00). Taki model udanego małżeństwa prefero- wali najczęściej małżonkowie młodzi i w średnim wieku, mniej wykształceni (p<0,04), pochodzenia wiejskiego (p=0,00), posiadający bardzo trudną sytuację ekonomiczną, słabiej wierzący, nastawieni raczej tradycyjnie do małżeństwa i rodziny, odznaczający się cechami mentalności kolektywistycznej. "~~ Model partnerski Ten typ małżeńskiego sukcesu spotkał się z nieco mniejszą aprobatą niż poprzedni. Wskazało go 188 małżonków, czyli 33,5% wszystkich badanych, a więc co trzeci re- spondent. Czynniki tworzące ten model charakterystyczne są dla nowoczesnej koncep- 109 W klasyfikacji uwzględniono wypowiedzi 560 respondentów. Poza klasyfikacją znalazło się 40 przypadków (braki odpowiedzi i nie mieszczące się w utworzonych kategoriach). no ni .1. Wallerstein, S. Blakeslee, Udane małżeństwa, Warszawa 1997, s. 39-84. Ibidem, s. 39-84. Modele współczesnego małżeństwa 71 cji małżeństwa. Podstawę udanego związku stanowi przede wszystkim: partnerstwo, tolerancja oraz miłość. Znaczenie tych cech jest wprost fundamentalne, jeśli chodzi o ten rodzaj małżeństwa i jego poprawne funkcjonowanie w dzisiejszej rzeczywistości. Zakłada ono bowiem pełną równość mężczyzny i kobiety we wszystkich sferach życia oraz całkowitą wymienialność ich ról, w tym także małżeńskich. Oboje małżonkowie robią kariery zawodowe, wspólnie wykonują wszystkie prace domowe i razem wycho- wują dzieci. Dużo czasu spędzają poza domem, dlatego też na bieżąco uzgadniają po- dział obowiązków i równo angażują się w ich wykonanie. Układ taki nie jest łatwy w realizacji. Wymaga ciągłych negocjacji, a więc kompromisów, wyrozumiałości, wzajemnej pomocy, zrozumienia, dużej elastyczności zachowań, jak również zaanga- żowania uczuciowego partnerów. Małżeństwo tego typu jest w stanie ciągłej transfor- macji i przemieszania ról. Nie ma w nim gotowych odpowiedzi w zagadnieniach: ma- cierzyństwo, wiara, sposób wychowywania dzieci itp. Małżonkowie sami tworzą włas- ny kodeks wartości, praw i obowiązków. Posiadają przy tym duży zakres osobistej autonomii i swobody w dokonywaniu wyborów. Osiągnięcie sukcesu w takim związ- ku nie byłoby możliwe bez wspomnianych wcześniej czynników umożliwiających zachowanie równowagi między małżeństwem, rodziną oraz pracą zawodową. Miłość w tym modelu oznacza długotrwałe uczucie sympatii zakładające ciepło, pomoc, tro- skę i partnerstwo. W dużym stopniu przypomina przyjaźń. Do małżeńskiego szczę- ścia pożądane jest także - zdaniem badanych - podobieństwo psychiczne między mał- żonkami, a szczególnie wzajemna atrakcyjność partnerów. Emocjonalne „korzyści" tej instytucji są wysoko cenione (p<0,01). Niekonieczne jest natomiast posiadanie dziecka. Według psychologów jego obecność obniża często poziom partnerstwa w diadzie. Wierność również nie warunkuje małżeńskiego sukcesu. Spośród różnych cech oso- bowościowych współmałżonka najbardziej ceniono tolerancję oraz walory intelektual- no-towarzyskie partnera (p=0,00). Taki model udanego małżeństwa preferowali przede wszystkim ludzie młodzi z średnim i wyższym wykształceniem (p<0,04), pochodzenia miejskiego (p=0,00), posiadający bardzo dobrą sytuację finansową, słabiej wierzący i - w przeciwieństwie do poprzedniego modelu - nieznacznie częściej kobiety (34,4%) niż mężczyźni (32,3%). Ponadto niemal dwukrotnie częściej wskazywały go osoby odzna- czające się cechami mentalności indywidualistycznej (40,8%), aniżeli kolekty- wistycznej (24,4%), co w świetle powyższej charakterystyki jest oczywiste i logiczne. Model tradycyjny Okazał się najmniej popularny. Wskazało go 153 małżonków, czyli mniej więcej co czwarty badany (27,3%). Podstawowym warunkiem udanego małżeństwa jest - w przekonaniu tej grupy respondentów - wierność i miłość. Małżeństwo jest „na zaw- sze", dlatego też wymaga od współmałżonków uczciwości i odpowiedzialnego postę- powania (p=0,00). Ich walory moralne, religijność, zaradność, gospodarność oraz brak nałogów (p=0,00) stanowią fundament udanego związku, w którym mąż i żona mają mniej lub bardziej ściśle określone funkcje i obowiązki. Rolą mężczyzny jest utrzy- mywanie rodziny (p<0,03), zapewnienie jej dobrobytu i bezpieczeństwa, a kobiety dbałość o męża i dzieci, chociaż w ich wychowywaniu coraz częściej partycypuje oj- ciec. Żona i matka powinna pracować zawodowo tylko wtedy, gdy wymaga tego sytu- acja materialna rodziny (p=0,00). Miłość oznacza w tym modelu gotowość poświęce- nia się dla współmałżonka, duchowe zjednoczenie wokół wspólnych wartości i wy- łączność (p<0,01). Towarzyszy jej wzajemne zrozumienie partnerów, pomoc oraz emocjonalne wsparcie. Rzadziej niż w poprzednich koncepcjach sukcesu podkreślano 72 RODZINA WIELKIEGO MIASTA znaczenie współżycia seksualnego. W wypowiedziach badanych zaobserwowano współwystępowanie „wierności" - najważniejszego czynnika małżeńskiego sukcesu - z różnymi innymi cechami, o mniej lub bardziej tradycyjnym zabarwieniu. Spowodo- wało to wydzielenie dwóch podtypów tego modelu, tj. posttradycyjnego oraz skraj- nie tradycyjnego: 1. Pierwszy z nich, posttradycyjny, przypomina w pewnym sensie nowoczesną wi- zję udanego małżeństwa. Respondenci obok wymienionych wyżej wartości wskazy- wali na tolerancję i partnerstwo. Znaczenia nabrała także więź psychiczna w świa- domości małżonków. Jednocześnie zmniejszyła się ranga dziecka w budowaniu szczę- śliwego związku. Uczucie ojcostwa i macierzyństwa nie jest dla partnerów tak oczywi- ste, jak w koncepcji skrajnie tradycyjnej. Ta wersja sukcesu ma wyraźnie eklektyczny charakter, łączący elementy modelu nowoczesnego z tradycyjnym. Typowa była dla małżonków młodszych z średnim i wyższym wykształceniem, pochodzenia miejskie- go, posiadających dobrą sytuację finansową. Obok miłości wspierającej charaktery- stycznej dla modelu tradycyjnego pojawia się miłość typu przyjacielskiego, a wraz z nią większa ekspresja uczuciowa (również seksualna), mniejsza sztywność ról, coraz częstsza współpraca w wychowywaniu dzieci i traktowanie na równi potrzeb obojga partnerów, w tym aspiracji zawodowych kobiety. Czynnik ekonomiczny nie warunkuje udanego związku, chociaż poczucie stabilizacji jest istotne dla małżonków zakwalifi- kowanych do tego modelu (p<0,03). 2. W wersji skrajnie tradycyjnej, dziecko stanowi po wierności, miłości i wza- jemnym zrozumieniu niezbędny element małżeńskiego sukcesu, chociaż nie dorów- nuje tym czynnikom ważnością. Małżonkowie pozbawieni są wątpliwości co do po- trzeby jego posiadania. W życiu codziennym cechuje ich podział zadań i obowiązków oraz wzajemna pomoc. Podtyp ten charakterystyczny był dla małżonków starszych z niższym wykształceniem, pochodzących ze wsi, posiadających trudną sytuację mate- rialną. Abstrahując jednak od poszczególnych odmian tradycyjnego modelu małżeńskiego sukcesu, posiada on nadal sporo zwolenników mimo zachodzących przemian społecz- no-kulturowych i ekonomicznych. Generalnie najczęściej opowiadali się za nim re- spondenci w średnim i starszym wieku, posiadający niższe wykształcenie (32,6%), chociaż także zyskał on spore uznanie wśród przedstawicieli inteligencji (28,9%). Pre- ferowali go przeważnie ludzie wierzący, żyjący w trudniejszych warunkach ekono- micznych, pochodzenia miejskiego, nieco częściej kobiety (28,4%) niż mężczyźni (25,8%). W świetle powyższego interesująco przedstawia się pytanie o generacyjne zróżni- cowanie modelu małżeńskiego sukcesu. Przeprowadzona analiza międzypokolenio- wa nie wykazała statystycznie istotnych różnic generacyjnych w preferencji któ- regoś z przedstawionych wyżej modeli sukcesu (p>0,7). We wszystkich pokoleniach stosunkowo najczęściej wskazywano romantyczną koncepcję małżeńskiego sukcesu, łączącą elementy tradycyjne z nowoczesnymi. Należy jednak pamiętać, iż zarówno tradycyjność, jak i partnerstwo nie mają tutaj skrajnej postaci. Jest to raczej „ciążenie ku przeszłości" z „nieśmiałym akcentem" w stronę przyszłości. Szczególnie duże po- dobieństwo wskazań cechuje pokolenie młode i średnie (Tab. 7). Modele współczesnego małżeństwa 73 Tabela 7 Modele małżeńskiego sukcesu wg pokoleń (w % i liczbach bezwzględnych) Modele małżeńskiego sukcesu Pokolenia Młode Średnie Starsze 1 lazem Tradycyjny 24,4 (50) 27,1 (55) 31,4 (48) 27,4 (153) Romantyczny 39,9 (81) 38,9 (79) 37,9 (58) 39,0 (218) Partnerski 35,5 (72) 34,0 (69) 30,7 (47) 36,6 (188) Razem 36,3 (203) 36,3 (203) 27,4 (153) 100,0 (559) Brak istotnych statystycznie różnic między generacyjnych w wyborze modelu uda- nego małżeństwa skłonił do poszukiwań innych zmiennych determinujących w stopniu statystycznie istotnym powyższe modele. W oparciu o znajomość teoretyczną zagad- nienia i dostępny materiał empiryczny postanowiono zbadać wpływ wielu różnych czynników na postrzeganie sukcesu w małżeństwie. W tym celu utworzono listę 28 kategorii cech—zmiennych odpowiadających różnym sferom rzeczywistości społeczno- rodzinnej, mogących oddziaływać na interesujące nas zjawisko. Wzięto pod uwagę grupę cech demograficzno-społecznych, małżeńsko-rodzinnych, psychologicznych, uznawane wartości oraz niektóre elementy socjalizacji rodzinnej. Tak liczny dobór zmiennych"2 zastosowano celem możliwie szerokiego i wielostronnego spojrzenia na fenomen udanego małżeństwa. Z analizy wynika, iż zmiennymi demograficznymi najbardziej różnicującymi po- strzeganie sukcesu w małżeństwie jest środowisko pochodzenia (p=0,00) oraz wy- kształcenie respondentów (p<0,04). Przykładowo, małżonkowie pochodzenia miej- skiego wybierali częściej partnerski model małżeństwa aniżeli badani pochodzący ze wsi, opowiadający się przeważnie za koncepcją romantyczną. Ogólnie należy stwier- dzić, iż badani z wykształceniem podstawowym i zasadniczym zawodowym wskazy- wali najczęściej romantyczny model małżeńskiego sukcesu w przeciwieństwie do mał- żonków z średnim i wyższym wykształceniem preferujących model partnerski. W przypadku zmiennych pozademograficznych wybór modelu udanego małżeń- stwa zależał w stopniu statystycznie istotnym od: (1) oczekiwań względem osobowości partnera (p=0,00), (2) stosunku małżonków do pracy zawodowej kobiety—żony i matki (p=0,00), (3) postrzegania roli i znaczenia funkcji emocjonalnej (p<0,01) i prokreacyjnej w małżeństwie (p<0,02), (4) występowania miłości typu ofiarnego (p<0,01) oraz (5) pozycji wartości allocentrycznych (p<0,03) w systemie wartości respondentów. Tak więc, małżonkowie preferujący u partnera postawy prorodzinne i praktyczne umiejętności życiowe, akceptujący pracę zawodową żony-matki jedynie w warunkach trudnej sytuacji materialnej rodziny, postrzegający wartość dziecka w kategoriach małżeńskiego sukcesu, wysoko ceniący wartości społeczne i altruistycz- ne w życiu, wskazywali częściej niż inni badani romantyczny model małżeńskiego sukcesu. W przeciwieństwie do nich respondenci ceniący najbardziej walory intelektu- alno-towarzyskie współmałżonka, jak również wagę więzi emocjonalnych w małżeń- 112 Podobną listę determinant modelu małżeństwa proponuje B. Lobodzińska, Niektóre problemy analizy instytucji małżeństwa w Polsce, „Studia Socjologiczne", 1966, 1 (20), s. 192-194. 74 RODZINA WIELKIEGO MIASTA stwie, akceptujący w pełni pracę zawodową kobiety, opowiadali się najczęściej za part- nerskim modelem sukcesu. Osiągnięcie sukcesu w małżeństwie nie jest rzeczą prostą ani łatwą z uwagi na ukryte w każdym modelu niebezpieczeństwa. Przezwyciężyć je mogą tylko partnerzy dojrzali psychicznie, zdolni do sprostania wielu zadaniom i wyzwaniom. Małżeństwo współczesne przejęło na siebie bardzo wiele ról. Wymaga ono dzisiaj przede wszyst- kim trudnej umiejętności ciągłego dostosowywania się do nowych sytuacji i potrzeb"3. W tym względzie odzwierciedla dynamiczny charakter naszej cywilizacji i kultury. Poza tym ważna jest empatia i sztuka częściowej rezygnacji z własnej niezależności. Przede wszystkim jednak potrzebna jest ciężka praca i wytrwałość obojga małżonków w budowaniu małżeńskiego sukcesu. W tej dziedzinie nie ma gotowych recept, ani lepszych i gorszych modeli. Każdy posiada swoje plusy i minusy. W życiu małżeńskim poszczególne modele często zazębiają się, tworząc przeróżne konstelacje. Ponadto w karierze jednego małżeństwa dostrzec można czasem kilka modeli. Jest to oczywiste. Partnerzy zmieniają się biologicznie, psychologicznie i przewartościowują swoje mał- żeństwa '4. Pomagają w tym zmiany społeczno-kulturowe środowisk, w których żyją. W modelach małżeńskiego sukcesu oraz determinujących je zmiennych widać wy- raźnie ścieranie się tradycji z nowoczesnością, tego, co stałe i niezmienne w naszej kulturze i rodzinie, z tym, co nowe i charakterystyczne dla końca XX wieku. Tradycyj- ne jądro aksjologiczne rodziny zachowuje nadal swoją aktualność. Tworzą go takie wartości, jak: uczuciowość, romantyzm, troskliwość, gotowość do poświęceń, umiło- wanie dziecka, tolerancja, poczucie wspólnoty itp. W tej analizie znalazły one wyraz w modelu romantycznym i tradycyjnym, preferowanym przede wszystkim przez gene- rację średnią i starszą. Łączą one przeszłość z teraźniejszością. Przyszłość symbolizuje pokolenie młode i jego nowoczesny, model małżeństwa, w którym do głosu dochodzą coraz częściej takie tendencje współczesnej kultury, jak: rosnący indywidualizm, prze- rost autonomii i tolerancji, różnorodność, sprzeczne działania, ambiwalencje, negocja- cje, wybory między celami życiowymi a wartościami. Sukces małżeński stanowi zatem splot różnych czynników: kultury, której jest wizytówką, cech osobowości, preferowa- nych wartości, wpływów socjalizacyjnych najbliższego środowiska oraz jednostko- wych doświadczeń życiowych. Jest w nim wielość odcieni: miłości, poczucia stabiliza- cji, postaw wobec rodzicielstwa i współmałżonka. Wartości te zabarwiają nasze życie, nadają mu sens i przekazywane są następnym pokoleniom. 4 Wnioski • W małżeństwie największe znaczenie w osiągnięciu sukcesu nadaje się czynni- kom o charakterze afiliacyjnym umożliwiającym zbudowanie trwałego i poprawnie funkcjonującego związku interpersonalnego, a w drugiej kolejności uczuciu oraz ce- chom osobowościowym współmałżonka. Dalsze pozycje zajmuje: partnerstwo, dobre 113 Ibidem, s. 262. Małżeństwo samo może być również czynnikiem zmian, zwłaszcza osobowościowych mał- żonków. Szczególnie odnosi się to do związków udanych, w którym następuje niezwykle silna iden- tyfikacja z partnerem. Wzajemne przystosowanie uchodzi w psychologii za podstawowy proces i kryterium małżeńskiego sukcesu. Modele współczesnego małżeństwa 75 warunki ekonomiczne, posiadanie dzieci oraz więź psychiczna. Stanowią one połącze- nie czynników subiektywnych z obiektywnymi, nowoczesnych z tradycyjnymi. Po- szczególne generacje wykazują duże podobieństwo w ich preferencji. • Podstawę udanego małżeństwa stanowi miłość i zrozumienie. Oprócz tego nie- zbędna jest tolerancja, partnerstwo i wierność. Dziecko i dobra sytuacja ekonomiczna nie są konieczne do stworzenia udanego związku. • W świadomości badanych wyróżnić można kilka modeli małżeńskiego sukcesu: romantyczny, partnerski i tradycyjny. Pierwszy z nich należał do najczęściej wskazy- wanych, ale mimo to stwierdzić należy brak statystycznie istotnych różnic generacyj- nych w wyborze modelu udanego małżeństwa. W postrzeganiu małżeńskiego sukcesu coraz większą rolę pełnią czynniki pozademograficzne, tj. osobowościowe, psycholo- giczne, aksjologiczne aniżeli demograficzne z wyjątkiem wykształcenia i środowiska pochodzenia, które w stopniu statystycznie istotnym różnicowały dokonywane wybory. • Porównując trzy modele małżeńskiego sukcesu, łatwo zauważyć występujące między nimi różnice w preferencji wartości oraz zaspokajaniu określonych potrzeb. Cechami najbardziej je różnicującymi są: tolerancja i partnerstwo, wierność oraz posia- danie dziecka. Mniejsze znaczenie w tym względzie mają: miłość, więź psychiczna oraz zamożność. Wartości te występują w każdym modelu, chociaż nadaje się im od- mienną rangę. Najbardziej zbliżone we wszystkich trzech koncepcjach jest postrzega- nie czynnika ekonomicznego. • Każdy z modeli prezentował inną koncepcję miłości oraz stosunek do seksu. Cenił inne walory partnera i małżeństwa, preferował odmienny zakres osobistej auto- nomii, inny stosunek do pracy zawodowej kobiety i posiadania dziecka. W każdym dawano pierwszeństwo innym potrzebom. W pierwszym najważniejsza była miłość, w drugim przyjaźń i partnerstwo, w trzecim bezpieczeństwo i stabilizacja. Każdy z nich oferował określone możliwości i posiadał ukryte niebezpieczeństwa"5. • Model romantyczny to pełen fascynacji i ekspresji uczuciowej związek, w któ- rym partnerzy skoncentrowani są głównie na sobie. W skrajnej postaci grozi to infan- tylnym egocentryzmem i odsunięciem dzieci na plan dalszy. Model partnerski stwarza małżonkom duże możliwości wyboru w sferze zawodowej i rodzinnej. Zbyt duża jed- nak autonomia utrudniać może zbudowanie wspólnoty. Samodzielne drogi partnerów mogą za bardzo się rozejść i osłabić lub zerwać więzi emocjonalne. Małżonkowie za- pominają wtedy o tym, co ich łączy, i żyją oddzielnie. Przypominają często związek koleżeński. Dzieci nie warunkują w tym modelu sukcesu, ale dla 3/4 młodych małżon- ków (78,8%) stanowią wartość nadającą sens ich życiu. Małżeństwa takie wymagają wsparcia ze strony państwa, a przede wszystkim pomocy w łączeniu pracy zawodowej i wychowywania potomstwa. W obliczu rosnącej konkurencji, coraz większych wyma- gań w miejscu pracy oraz ciągłego stresu związki małżeńskie preferujące ten typ suk- cesu są szczególnie zagrożone rozwodem. Tradycyjny model sukcesu stwarza nato- miast możliwość budowania ogniska domowego oraz posiadania stabilnego, uporząd- kowanego małżeństwa. Nie ma w nim niejasnych sytuacji. Wiadomo bowiem, co nale- ży do obowiązków męża, a co do zadań żony, jakie wartości są ważniejsze, a jakie mniej. Sukces małżeński w wydaniu tradycyjnym nie jest dzisiaj tak samo tradycyjny jak niegdyś. Nosi wyraźne znamiona współczesności. W nim też m.in. zmalała pozycja dziecka i jego rola w osiągnięciu małżeńskiego szczęścia. Niemniej jednak syndrom 1 Ibidem, s. 32. 76 RODZINA WIELKIEGO MIASTA „pustego gniazda" jest w tym modelu zdecydowanie boleśniej odczuwany niż w pozo- stałych. 4.2. Ideał współmałżonka \ Przejawem przemian współczesnego małżeństwa są niewątpliwie zmiany zacho- dzące w sferze małżeńskiego doboru i modelu współmałżonka1 . Humanizacja i per- sonalizacja małżeństwa znalazła wyraz także w jego swobodnym wyborze. Nie jest on, jak dawniej, kimś narzuconym młodemu człowiekowi przez rodzinę ze względu na majątek, interesy, pozycję społeczną, lecz wybranym samodzielnie w oparciu o wza- jemną atrakcyjność, miłość, cechy charakteru i osobowość. Te bowiem czynniki decy- dują dzisiaj o trwałości i sukcesie małżeństwa. One też zmieniły oczekiwania wzglę- dem małżonka. Ma on sprostać trudnym wymaganiom współczesnego małżeństwa i rodziny, jak również społeczeństwa, które często nie tylko nie wzmacnia tych instytu- cji, lecz je osłabia. Zmuszony jest on działać w sytuacjach skomplikowanych, wyma- gających dokonywania wyborów i sztuki kompromisu. Powinien radzić sobie z wielo- godzinną pracą poza domem, karierą zawodową, wychowywaniem dzieci, przemęcze- niem, a w wielu przypadkach także trudną sytuacją ekonomiczną bezrobociem oraz brakiem własnego mieszkania. Ponadto w polskich warunkach żyje on w sytuacji cią- głych transformacji, braku poczucia stabilności i bezpieczeństwa. Wszystko to plus ogólne przemiany strukturalne i świadomościowe znalazły odbicie w preferencji cech idealnego współmałżonka. W literaturze przedmiotu podkreśla się coraz częściej podmiotowe traktowanie partnera, rangę cech psychicznych i osobowych w doborze małżeńskim jako najbar- dziej pożądanych we współczesnym małżeństwie. Jego istotę stanowi w świadomości młodych ludzi przede wszystkim zaangażowanie interpersonalne. Ponadto pojmowane jest nierzadko w kategoriach przygody życiowej dwojga osób, zamierzonej i podjętej w sposób wolny, odpowiedzialny i solidarny. Takie rozumienie małżeństwa wymaga oczywiście odpowiednich cech partnerów, odmiennych niż w modelu tradycyjnym. 116 Pojęcie modelu uznano za najbardziej adekwatne w przypadku opisu opinii badanych doty- czących cech idealnego współmałżonka. Nie były to bowiem wypowiedzi nt., jaki powinien być ich własny mąż, czy żona, lecz mąż i żona w ogóle. Poza tym nie muszą być one odzwierciedleniem stanu rzeczywistego. Takie postępowanie przyjęto zgodnie z propozycją metodologiczną Z. Tyszki, patrz: Z. Tyszka, Z metodologii badań socjologicznych nad rodziną, s. 57. W literaturze przedmiotu występują rozbieżności w tej dziedzinie. L. Dyczewski stosuje pojęcie wzoru osobowego propago- wanego i urzeczywistnianego, patrz: L. Dyczewski, Kultura polska w procesie przemian, Lublin 1993, s. 125. L. Kocik używa pojęcia wzór osobowy, zastrzegając się, iż należy traktować je raczej w kategoriach modelu aniżeli rzeczywiście funkcjonującego wzoru, tenże, Wzory osobowe kandyda- tów do małżeństwa a cechy ich położenia społecznego w środowisku rolniczym, „Problemy Rodziny", 1978 (5), s. 14. Inni autorzy w podobnej sytuacji używają pojęć „model" lub „ideał", patrz: J. Kup- czyk, Ideał przyszłego małżonka w oczach młodzieży, „Ruch Pedagogiczny", 1974, nr 6; B. Łobodzińska, Niektóre problemy analizy instytucji małżeństwa w Polsce, „Studia Socjologiczne", 1969,4(35). Modele współczesnego małżeństwa 11 Rodzi się jednak wątpliwość, czy rzeczywiście nastąpiły w tej dziedzinie tak gwałtow- ne przemiany widoczne szczególnie na przestrzeni ostatnich trzech pokoleń. W celu ich rozpoznania i diagnozy postawiono pytanie o cechy współmałżonka ważne w życiu małżeńskim. Miało ono charakter zamknięty, a respondenci dyspono- wali kafeterią złożoną z 14 cech uważanych powszechnie za potrzebne w małżeństwie. Skierowane zostało do osób posiadających staż małżeński oraz dzieci, co pozwalało przypuszczać, iż dokonywane wybory poparte będą własnym doświadczeniem i reflek- sją. Nie były to zatem marzenia, ani kalkulacje typowe dla młodzieży i ludzi pozostają- cych w stanie wolnym, wzorowane przeważnie na potocznej obserwacji oraz obrazie własnych rodziców. Preferowane cechy zweryfikowało życie i praktyka małżeńska, czyniąc je tym samym bardziej wiarygodnymi, tj. zbliżonymi do stanu rzeczywistego. Ich poznanie jest równocześnie poznaniem cenionych w życiu wartości, przykładem wartościowania małżeństwa, w tym również więzi małżeńskich oraz wyrazem tenden- cji charakterystycznych dla współczesnej kultury. Analizując je, starano się znaleźć odpowiedź na następujące pytania: 1. Jakie cechy partnera są najbardziej cenione, a jakie najmniej, uwzględniając ge- neracyjno-społeczne zróżnicowanie respondentów? 2. Jaki posiadają one charakter? Które z nich świadczą o ciągłości, a które o zmia- nie świadomości rodzinnej? 3. Jakie modele współmałżonka funkcjonują wśród mieszkańców wielkiego miasta i jak wygląda ich generacyjno-społeczne zróżnicowanie? Przyjęta hipoteza szczegółowa zakładała generacyjne zróżnicowanie modelu współmałżonka. 4.2.1. Cechy współmałżonka Zestaw cech wzorowego współmałżonka wiąże się ściśle z sferą wartości rodzin- nych i małżeńskich. Każda bowiem grupa społeczna, w tym także rodzina, posiada swój własny model członków. Wyrażają się w nim oprócz wspomnianych wartości, preferencja określonych zachowań, motywacje oraz wizja stosunków wewnątrzrodzin- nych. Rodzina wielkomiejska za niezbędne walory idealnego męża i żony uznała: (l)wierność, uczciwość 71,7%, (2) wyrozumiałość, dobroć 61,9%, (3) dbałość o dom 56,7%, (4) troskliwość o dzieci 51,3%, (5) odpowiedzialność 43,6%, (6) inteligencję 36,5%, (7) religijność 35,5%, (8) brak nałogów 31,8%, (9) troskę o partnera 31,6%, (10) zaradność 21,1%, (11) ciekawą osobowość 9,5%, (12) dobry zawód 7,9%, (13) urodę 7,5%, (14) zamożność 6,2%. Z przedstawionych cech wynika, iż najbardziej cenione są: wierność i uczciwość (71,7%), a w drugiej kolejności wyrozumiałość oraz dobroć (61,9%). Posiadają one fundamentalne znaczenie dla małżeństwa i rodziny. Pierwsze gwarantują jej trwałość i stabilność, a drugie poprawne funkcjonowanie. Równocześnie stanowią podstawę zaufania, miłości i zrozumienia. Wartości te mają charakter prawie uniwersalny. Za- chowują stale swoją aktualność i cenione są przez większość badanych, tj. blisko 3/4 małżonków niezależnie od ich charakterystyk demograficzno-społecznych (Tab. 8). 78 RODZINA WIELKIEGO MIASTA Kolejne trzy cechy wskazywane przez co drugiego respondenta to: „dbałość 0 dom" (56,7%), „troskliwość o dzieci" (51,3%) oraz „odpowiedzialność" (43,6%). Oznacza to, iż bycie dobrym gospodarzem, gospodynią oraz troskliwym rodzicem jest obok nienagannej moralności najważniejszą zaletą wzorowego męża i żony. Pierwszą z nich częściej wymieniali mężczyźni (63,3%) niż kobiety (51,9%), dla których stano- wiła ona - bez względu na pokolenie - najważniejszą cechę w modelu wzorowej żony. Druga natomiast, tj. „troskliwość o dzieci", ceniona była najbardziej w pokoleniu mło- dym (Wyk. 2.), co jest zrozumiałe, wziąwszy pod uwagę fazę cyklu małżeńskiego 1 związane z nią zadania. Po odchowaniu dzieci, ich usamodzielnieniu, cecha ta i inne związane z wykonywaniem funkcji socjalizacyjno-wychowawczej tracą na znaczeniu, co widać wyraźnie w generacji starszej. „Odpowiedzialność" jako wartość moralna spotkała się także z większym uznaniem wśród rodziców młodych (53,5%) aniżeli starszych (31,7%), ludzi o wyższym statusie społeczno-zawodowym (42,6%) niż niż- szym (26,4%), odznaczających się dwukrotnie częściej w myśleniu małżeńsko- rodzinnym mentalnością typu indywidualistycznego (54,5%) aniżeli kolektywistyczne- go (25,6%). Cechy te i wymienione wcześniej tworzą zestaw najbardziej pożądanych zalet współczesnego współmałżonka. Następną grupę stanowią - zdaniem respondentów - walory o nieco mniejszym znaczeniu, niemniej jednak nadal istotne w ujęciu modelowym męża i żony. Należy je postrzegać jako swoiste dopełnienie powyższego wizerunku partnera. W ich wartościo- waniu widoczne są największe różnice międzypokoleniowe. Najważniejsze z nich to: „inteligencja współmałżonka" (36,5%), „religijność" (35,5%), „brak nałogów" (31,8%), „troska o małżonka" (31,6%) oraz „zaradność życiowa" (21,3%). Wska- zywał na nie średnio co trzeci badany. W większości są to cechy uważane za ważne w rodzinie typu tradycyjnego i mentalności kolektywistycznej. „Religijność" i „brak nałogów" ceniono dwukrotnie więcej w pokoleniu starszym niż młodszym. Większe znaczenie przywiązywały do nich kobiety niż mężczyźni, badani o niższym statusie społeczno-zawodowym niż wyższym, pochodzący ze wsi, głęboko religijni (Tab. 8). W przeciwieństwie do nich „inteligencja" i „troska o współmałżonka" spotkała się z największym uznaniem w generacji młodej (Wyk. 2). Cechy te posiadają znamiona nowoczesności i podkreślają znaczenie więzi intelektualnej oraz emocjonalnej w mał- żeństwie. Walory umysłowe stają się coraz częściej podstawą atrakcyjności interperso- nalnej partnerów, podobnie jak względy uczuciowe, wyrażające się czułością, serdecz- nością i opiekuńczością. Dość często charakteryzują one układ partnerski w diadzie. Ich ważność podkreślali szczególnie mężczyźni oraz respondenci posiadający wyższe wykształcenie, dobrą sytuację materialną, wyższy status społeczno-zawodowy, pocho- dzący z miasta, słabiej wierzący (Tab. 8), odznaczający się mentalnością indywiduali- styczną (p=0,00). Pożądaną cechą wzorowego współmałżonka okazała się także dla co piątego respondenta (21,3%) „zaradność życiowa". Sugeruje ona energię, umiejętność zarabiania pieniędzy, gospodarność, a tym samym stabilizację ekonomiczną, jak rów- nież społeczną. Wymieniali ją przede wszystkim badani z niższym wykształceniem (Tab. 8) oraz pracownicy fizyczni . Ostatnia grupa cech należy do najrzadziej wskazywanych w modelu idealnego mę- ża i żony. Zaliczono do nich takie przymioty, jak: „ciekawa osobowość" (9,5%), „do- bry zawód" (7,9%), „uroda" (7,5%), „zamożność" (6,2%). Widoczna tutaj mała częstotliwość wskazań budzić może pewne zdziwienie. Wydaje się ona bowiem w stosunku do niektórych cech zbyt niska, zwłaszcza w konfrontacji z potoczną rze- czywistością. Modele jednak nie muszą pokrywać się z funkcjonującym wzorem. Mi- Modele współczesnego małżeństwa 79 mo tego odzwierciedlają one istotne trendy przemian świadomości społecznej. Z analiz autorki wynika jednoznaczny spadek znaczenia czynnika ekonomicznego w modelu idealnego współmałżonka w środowisku wielkomiejskim. Obydwa wskaźniki dobrej sytuacji materialnej, tj. „dobry zawód" oraz „zamożność", spotkały się z wyjątkowo niską oceną. W przeciwieństwie do tego nastąpił wzrost znaczenia walorów osobowo- ściowych partnera, w tym jego atrakcyjności towarzyskiej. W badaniach -jak wspomniano - opinie na ten temat wyrażali respondenci z okre- ślonym stażem małżeńskim, dlatego też ich wartościowanie cech jest zupełnie inne niż młodzieży. Świadczy ono o dużej dojrzałości i rozwadze w preferencji najważniej- szych cech idealnej żony i męża. Pomijają oni bowiem walory mniej istotne z punktu widzenia trwałości i jakości związku małżeńskiego, a koncentrują się na tym, co naj- ważniejsze dla jego istnienia i prawidłowego funkcjonowania. Takimi w oczach re- spondentów są w pierwszej kolejności cechy moralno-osobowe współmałżonka, a następnie jego zalety instrumentalne potrzebne w rodzinie, a w dalszej dopiero per- spektywie walory atrakcyjności interpersonalnej (np. uroda). Możliwości finansowe posiadają w ujęciu modelowym charakter akcydentalny, co świadczy o podmiotowym postrzeganiu partnera w małżeństwie, a nie instrumentalnym. Małżonkowie odznaczają się ponadto silną homogenicznością w zakresie częstotli- wości wskazań oraz preferencji większości cech. Z psychologicznego punktu widzenia podobieństwo takie występujące na poziomie konkretnego związku rokuje duże szansę jego pomyślności. Sprzyja ono bowiem atrakcyjności wzajemnej małżonków, budzi u nich pozytywne emocje, a w konsekwencji prowadzi do lepszego funkcjonowania małżeństwa1 7. Jedynie cztery spośród czternastu analizowanych cech spotkały się z wyraźnie odmienną oceną mężczyzn i kobiet. Należą do nich: posiadanie „dobrego zawodu" (p<0,03), „brak nałogów" (p=0,00), „uroda" (p=0,00) oraz „dbałość o dom" (p=O,00). Pierwsze dwie zalety zdecydowanie częściej wybierały żony niż mężowie (Tab. 8). Ponadto częściej niż mężczyźni uważały one, iż wzorowy mąż powinien być człowiekiem dobrym, wyrozumiałym, religijnym oraz odpowiedzialnym. Mężczyźni natomiast większą wagę niż płeć przeciwna przywiązywali do urody współmałżonka oraz umiejętności prowadzenia domu. Ponadto pragnęli oni, aby partnerka była wierna, uczciwa, inteligentna oraz troszcząca się o męża. Analizowane cechy idealnego współmałżonka w dużym stopniu typowe są dla mentalności kolektywistycznej. Widać w nich silnie ugruntowaną pozycję rodziny, nastawienie na moralność wspólnotową, jak również - nieśmiałe jeszcze - objawy tendencji indywidualistycznych w postaci rosnącego znaczenia walorów intelektualno- towarzyskich partnera przed zaletami gwarantującymi ekonomiczną stabilność rodziny. Powyższe przemiany w wartościowaniu cech wzorowego współmałżonka wyraźnie potwierdziła analiza międzypokoleniowa. Ujawniła ona statystycznie istotne zróżni- cowanie generacyjne w wartościowaniu takich przymiotów, jak: „religijność" (p=0,000), „brak nałogów" (p=0,000), „troskliwość o dzieci" (p=0,000), „troskliwość o współmałżonka" (p<0,05), „odpowiedzialność" (p=0,00) oraz posiadanie „ciekawej osobowości" (p<0,01). Cechy te są swoistymi „znakami czasu", a stosunek do nich 117 Tenże, Teoria podobieństwa w doborze małżonków, „Problemy Rodziny", 1986, nr 2. Tabela 8 Cechy współmałżonka uważane za ważne w małżeństwie wg cech demograficzno-społecznych badanych (w %) Ra- zem Płeć Pokolenia Wykształcenie Pochodzenie Warunki materialne Stosunek do religii „Jakie cechy współmał- żonka uważa P. za ważne w życiu małżeń- skim?" M K mło- de 25- 44 śred nie 45-64 stare 65 i wię- cej pod- sta- wo- we Za- sad, zawo- dowe śred- nie wyż - sze miasto wieś dobre trudne bardzo trudne głęboko wierzący wie- rzący słaba wiara brak wiary N=100% 600 251 349 217 215 167 100 113 240 146 415 179 202 270 126 125 317 123 30 1) dobroć, wyrozumia- łość 61,8 59,4 63,6 60,4 63,3 61,7 66,0 60,2 59,6 64,4 61,7 63,1 62,9 58,5 67,5 64,0 61,2 61,0 60,0 2) uczciwość, wierność 71,5 73,3 70,2 71,4 72,1 70,7 70.0 61,9 75,8 72,6 70.6 73,7 71,8 70,7 73,0 75.2 73,2 65,0 60,0 3) zaradność, spryt 21,2 21,5 20,9 21,2 23,3 18,0 29.0 28,3 19,6 13,0 21,0 21,8 19,8 21.9 21,4 16,8 21,1 27,6 16,7 4) uroda 7,5 11,2 4,9 7,8 8,4 5,4 8,0 8,8 6,2 8,2 7,0 8,9 7,4 8,1 5,6 4,0 9,5 4,1 13,3 5) religijność 35,7 33,1 37.5 24,0 37,2 48.5 65,0 37,2 32,1 20,5 32,8 43,0 28,2 37,4 43,7 69,6 36.3 8,9 6) inteligencja 36,3 38,6 34,7 38,7 34,0 35,9 25,0 18.6 37,9 54,8 41,7 23,5 39,6 37,8 27.0 28,0 37,9 39,8 40,0 7) brak nałogów 31,8 22,7 38,4 20,3 34,9 43,1 53,0 31.0 32,1 17,8 29,6 38,0 29,7 29,3 40,5 42.4 31.5 30.1 3,3 8) dobry zawód 7,8 5,2 9,7 6,5 8,8 8,4 9,0 10.6 7,9 4.8 8,7 6,1 9,4 5.6 10,3 9.6 7,3 4,9 16,7 9) zamożność 6,2 6,4 6,0 6,5 7.9 3,6 4,0 9,7 5,0 6,8 5,8 7,3 5,4 6,7 6,3 6,4 5,0 5,7 16,7 10) dbałość o dom 56,7 63.3 51,9 58,1 54,9 56.9 58,0 59,3 60,0 47,9 57,8 53,6 53.0 58,5 57.9 52,0 60.3 55,3 53,3 11) troskliwość o współmałżonka 31,5 33,1 30,4 35,0 33,5 24,0 22,0 29,2 34,6 34,9 34,0 25,1 39,1 29,3 23,8 24,8 31,2 36,6 40,0 12) troskliwość o dzieci 51,5 50,2 52,4 61,3 48,4 42.5 45.0 54.9 56,7 45.2 51.6 50,8 49,5 51,9 53.2 52.8 49,2 55,3 60,0 13) odpowiedzialność 43,5 41,0 45.3 53,5 42,8 31.7 26,0 36.3 43,7 61,0 47,0 35.8 50.5 43,7 32,5 32.8 43,8 52,0 46,7 14) ciekawy człowiek 9,7 10,0 9,5 13.8 9.3 4.8 4,0 5,3 8,3 18,5 10,4 8.4 10,4 10,7 6.3 4,0 8.8 17.1 13.3 15) inne 0,2 0,4 0,5 0,4 0,2 0,4 0,8 -rrrirfi Modele współczesnego małżeństwa wyrazem przeobrażającej się więzi małżeńsko-rodzinnej. Pierwsze dwie uznać można za szczególnie istotne w tradycyjnym modelu małżonka. Wskazywało je dwukrotnie częściej pokolenie starsze aniżeli młode, ludzie mniej wykształceni, pochodzenia wiej- skiego, żyjący w trudnych warunkach ekonomicznych (Tab. 9). Kolejne cechy nabie- rają coraz większego znaczenia w małżeństwie nowoczesnym. Od współczesnego współmałżonka oczekuje się bowiem przede wszystkim ekspresji uczuciowej wobec dzieci i partnera, dojrzałej postawy wobec wykonywanych zadań i obowiązków, jak również interesującej osobowości. Ich ważność podkreślano zdecydowanie częściej w generacji młodszej niż w starszej. Czynili to przeważnie badani z wyższym wy- kształceniem, pochodzenia miejskiego, posiadający dobrą sytuację ekonomiczną, sła- biej wierzący (Tab. 8). Przedstawiony system cech idealnego współmałżonka posiada wyraźnie eklektycz- ny charakter. Walory tradycyjne współwystępują z nowoczesnymi z ilościową przewa- gą pierwszych. Pomimo wyraźnych oznak nowoczesności widocznych w preferencji niektórych zalet, nie można stwierdzić wypierania cech tradycyjnych przez nowo- czesne. Tabel Pożądane cechy idealnego współmałżonka najbardziej różnicujące pokolenia (w %) a 9 Cechy współmałżonka Pokolenie młode (25^14) Pokolenie średnie (45-64) Pokolenie stare (65-80) religijny 24,0 37,2 48,5 bez nałogów 20,3 34,9 43,1 troskliwy o współmałż. 35,0 33,5 24,0 troskliwy o dzieci 61,3 48,4 42,5 odpowiedzialny 53,5 42,8 31,7 ciekawa osoba 13,8 9,3 4,8 Wykres 2 Cechy idealnego współmałżonka najbardziej różnicujące pokolenia (w %) Cechy współmałżonka 100% -r 80% - - 60% - - 40% - - 20% -- 0% - - i::;:::::::::::::;-! Pokolenie Pokolenie Pokolenie młodsze średnie starsze ? ciekawa osoba H odpowiedzialny H troskliwy o dzieci OHtroskliwy o współmałż. El bez nałogów El religijny 82 RODZINA WIELKIEGO MIASTA 4.2.2. Modele współmałżonka , Kolejnym etapem badań była analiza struktury cech, czyli zbadanie wszelkich ist- niejących powiązań między opisanymi cechami oraz dokonanie taksonomii zbioru osób na nie wskazujących. Taką drogę postępowania podjęto z nadzieją na wykrycie co najmniej kilku różnych modeli idealnego współmałżonka, funkcjonujących w świado- mości respondentów. Tego typu przypuszczenia zrodziły się po zaobserwowaniu wy- raźnie zróżnicowanego stosunku badanych do wybranych cech. W ten sposób dążono także do zweryfikowania hipotezy zakładającej istnienie w świadomości respondentów kilku, a niejednego modelu współmałżonka, dodatkowo zróżnicowanego generacyjnie. W tym celu przyjęto określone postępowanie badawcze, w wyniku którego uzyskano trzy modele idealnego współmałżonka. Określono je - ze względu na specyfikę two- rzących je cech - jako: tradycyjny, posttradycyjny oraz nowoczesny. W każdym z nich ceniono inne walory partnera i nadawano pierwszeństwo odmiennym warto- ściom. Ponadto posiadały one zwolenników w różnych środowiskach społecznych. Przedstawiono je i scharakteryzowano poniżej. Model tradycyjny Obejmował w większym stopniu niż inne modele takie cechy idealnego męża _ijżony,Jak: „religijność", „brak nałogów" oraz „zaradność". Zalety te jako najważ- niejsze w życiu małżeńskim wskazało 24,9% badanych, co oznacza, iż co czwarty respondent prezentował dość tradycyjny wizerunek wzorowego współmałżonka. Ko- relował on zatem silnie z tradycyjnym postrzeganiem wielu aspektów życia małżeńsko- rodzinnego (p=0,000). Zwolennicy omawianego modelu współmałżonka opowiadali się częściej niż inni za tradycyjną koncepcją małżeńskiego sukcesu (p=0,000). Za naj- ważniejsze zalety małżeństwa uważali „wzajemną pomoc w dorabianiu się", „dzielenie się zadaniami i obowiązkami" oraz realizację wartości religijnych w małżeństwie. Oznacza to więc przedkładanie funkcji ekonomicznej, gospodarczej i religijnej nad Inne „korzyści" typowe dla tej instytucji. Ponadto częściej niż w pozostałych modelach wskazywano na miłość małżeńską typu ofiarnego, tzn. zbudowaną na takich warto- ściach, jak: poświęcenie na rzecz współmałżonka, duchowe zespolenie wokół pewnych wartości oraz wierność. Respondenci preferujący powyższe cechy idealnego męża i żony większą wagę niż pozostali badani przywiązywali w swoich codziennych dąże- niach do „pracy i gospodarności" oraz posiadania „wygodnego życia". Również czę- ściej uznawali za wartościowego człowieka osobę odznaczającego się religijnością (p=0,000) i oszczędnością. Posiadali bardziej pozytywny stosunek do modelu^rodziny^ wielodzietnej. W ślad za tym cechował ich większy rygoryzm w ocenie zachowań niezgodnych z katolickimi normami moralności małżeńsko-seksualnej, takimi jak: zdrady, rozwody, aborcja oraz współżycie seksualne bez ślubu (p=0,000). Wyrażali oni także negatywny stosunek do pracy zawodowej kobiety (p=0,000). Tradycyjny model idealnego współmałżonka uchodził za atrakcyjny zdecydowanie częściej w pokoleniu starszym (35,1%) aniżeli w średnim (26,8%) i w młodym (15,6%). Częściej wskazywały go kobiety (28,9%) niż mężczyźni (19,0%), badani pochodzenia wiejskiego (35,9%) niż miejskiego (20,4%). Dziesięciokrotnie częściej wybierali go respondenci głęboko wierzący (43,3%) niż niewierzący (3,8%), posiada- Modele współczesnego małżeństwa 83 jacy bardzo trudną (38,3%), lub trudną sytuację ekonomiczną (22,8%), aniżeli dobrą (19,5%), przeważnie z wykształceniem podstawowym (55,6%) lub zasadniczym zawo- dowym (29,6%) niż z średnim (19,8%) i wyższym (7,8%) (Tab. 11). Model posttradycyjny Utworzyły go najbardziej prorodzinne cechy idealnego męża i żony, takie jak: „tro- _skliwość o dzieci", „troska o współmałżonka" oraz „dbałość o dom". W dalszej kolejności większą uwagę niż w innych modelach przywiązywano do posiadania „do- Jjrego zawodu" i „urody". Należał on do najczęściej wskazywanych. Opowiedziało się za nim 49,2% respondentów, czyli co drugi badany. Świadczy to niewątpliwie o przywiązywaniu dużego znaczenia do wartości rodziny w ogóle, a w niej przede wszystkim do wjęz[ emocjonalnej łączącej jej członków. Ten model współmałżonka w porównaniu z pozostałymi odznaczał się wyższą oceną wartości dziecka w rodzinie oraz upatrywaniem w_ funkcji prokreacyjnej największej „korzyści" małżeńskiej. „Szczęście rodzinne" i wartości socjocentryczne uważano tutaj częściej za ważne war- tości osobiste niż w innych modelach. Posiadał on więc szczególnie prorodzinny cha- rakter. Respondenci opowiadający się za powyższym ideałem współmałżonka nie aprobowali w pełni pracy zawodowej kobiety-żony i matki, ale jedynie w sytuacji trudnych warunków ekonomicznych rodziny (p=0,000). Model ten poza omówionymi wyżej i różnicującymi go od innych modeli elementami nie zawierał już więcej specy- ficznych, tj. typowych dla niego tylko cech. Jego charakter można określić jako eklek- tyczny, tzn. łączący wartości tradycyjne małżeństwa z nowoczesnymi, chociaż w wielu momentach wydaje się bliższy nowoczesnej koncepcji małżonka i rodziny. Wskazy- wali na niego częściej ludzie młodzi (51,4%) i wieku średnim (50,2%) aniżeli starszym (44,8%), mężczyźni (54,0%) niż kobiety (46,0%), respondenci żyjący w dobrych wa- runkach materialnych (51,8%) aniżeli bardzo trudnych (45,8%), przeważnie posiadają- cy wykształcenie zasadnicze zawodowe lub średnie (p=0,000) (Tab. 11). Model nowoczesny . . . . - Obejmował takie cechy idealnego współmałżonka, nie występujące w takim stopniu w innych modelach, jak: „ciekawy, interesujący człowiek", „inteligentny" oraz „od- powiedzialny". Wskazało na nie łącznie 25,9% badanych, czyli co czwarty respon- dent. Był to zatem drugi pod względem częstotliwości wskazań model idealnej żony i męża, chociaż jego liczebność tylko nieznacznie przewyższa model tradycyjny (24,9%). Oznacza to jednak, iż w świadomości małżeńskiej do głosu dochodzą coraz częściej nowoczesne trendy i będą one z czasem dominujące, wziąwszy pod uwagę populację respondentów, która się za nimi opowiada. Byli to bowiem w przeważającej większości ludzie młodzi, przedstawiciele najmłodszej generacji małżonków (33,0%) aniżeli średniej (23,0%) i starszej (20,0%) (p=0,000). Wybór powyższych cech po- twierdza tendencje egalitarystyczne i partnerskie w małżeństwie, podmiotowość wza- jemnych relacji oraz humanizację tej instytucji. Występują one wprawdzie częściej na poziomie modeli aniżeli wzorów życia małżeńsko-rodzinnego, niemniej jednak ich obecność w potocznym myśleniu jest faktem. W nowoczesnym modelu współmałżon- ka liczy się zatem przede wszystkim osobowość partnera i możliwość polegania na nim 84 RODZINA WIELKIEGO MIASTA w różnych sytuacjach życiowych. Cechy te wydają się być coraz bardziej podstawą wzajemnej atrakcyjności w diadzie. Czynnik ekonomiczny - dawniej pierwszorzędny - w wizerunku idealnego małżonka, dzisiaj nie ma decydującego znaczenia, chociaż - co ciekawe - w modelu tym jest on i tak najwyraźniej dostrzegalny. Jego znaczenie pod- kreślał rzadziej niż co dziesiąty badany (8,1%). Respondenci preferujący powyższy ideał współmałżonka wskazywali najczęściej partnerski model małżeńskiego sukcesu (p=0,000), a w nim przyjacielski typ miłości (p=0,000) opierającej się na takich wartościach, jak: pomoc i partnerstwo (p=0,000), kompromis i wzajemne dostosowanie (p<0,01) oraz oczarowanie i fascynacja (p=0,000). Częściej niż inni jako „korzyść" małżeństwa wymieniali „wzajemne uzu- pełnianie się psychiczne kobiety i mężczyzny", a za ważne dążenia w swoim życiu uważali wartości prestiżowe, np. posiadanie wysokiego stanowiska, zyskanie sławy oraz zdobywanie wiedzy. Posiadali oni także znacznie bardziej liberalny stosunek do zachowań łamiących normy moralno-religijne z sfery życia małżeńsko-seksualnego, jak również wyrażali pełną aprobatę dla pracy zawodowej kobiety - żony i matki. Wartość dziecka postrzegana była nieco niżej przez zwolenników tego modelu niż w grupie badanych opowiadających się za innym typem współmałżonka. Z największą aprobatą spotkał się tutaj model rodziny małodzietnej. Ogółem, nowoczesny model współmałżonka cieszył się podobną popularnością wśród mężczyzn (27,0%) i kobiet (25,1%). Dwukrotnie częściej wybierali go respon- denci pochodzenia miejskiego (30,2%) niż wiejskiego (15,3%), posiadający dobre warunki bytowe (28,7%) aniżeli trudne (15,8%), trzykrotnie częściej z wykształceniem wyższym (51,1%) niż zasadniczym zawodowym (13,0%) oraz pięciokrotnie częściej niewierzący (46,2%) aniżeli głęboko wierzący (9,2%) (Tab. 11). Przedstawione modele idealnego współmałżonka uwzględniają cechy najbardziej charakterystyczne dla każdego typu, decydujące o ich specyfice i odmienności. Nale- żały do nich: „zaradność", „religijność", „brak nałogów", „troska o współmałżonka", „troskliwość o dzieci", „dbałość o dom", jak również „inteligencja", „ciekawy, intere- sujący człowiek" oraz „odpowiedzialność". Ich wyraźne zaakcentowanie pozwoliło na wyodrębnienie istniejących między nimi różnic. W opisie nie uwzględniono natomiast cech mało różnicujących poszczególne modele współmałżonka, tj. podobnie postrze- ganych we wszystkich trzech typach. Zaliczyć do nich można np. „wyrozumiałość" i „wierność" uważane generalnie przez wszystkich respondentów za ważne cechy wzo- rowego męża i żony, chociaż ranga ostatniej wyraźnie uległa obniżeniu w modelu no- woczesnym (Tab. 10). Tabela 10 Cechy uważane za ważne w małżeństwie w trzech modelach idealnego współmałżonka (w %) Cechy współmałżonka ważne w małżeństwie Model tradycyjny 24,9% (143) Model posttradycyjny 49,2% (283 ) Model nowoczesny 25,9% (149) wyrozumiałość 60,8 61,3 64,9 wierność 71,3 78,5 60,4 zaradność 49,7 15,5 5,4 uroda 8,4 7,0 6,0 religijność 77,6 32,4 4,0 inteligencja 21,7 25,0 75,2 Modele współczesnego małżeństwa Cechy współmałżonka ważne w małżeństwie Model tradycyjny 24,9% (143) Model posttradycyjny 49,2% (283 ) Model nowoczesny 25,9% (149) bez nałogów 72,0 26,4 5,4 dobry zawód 10,5 6,7 7,4 zamożność 5,6 4,9 8,1 dbałość o dom 42,7 71,5 45,6 troskliwość o współmałżonka 13,3 47,5 22,1 troskliwość o dzieci 29,4 71,5 38,9 ciekawy człowiek 9,1 42,6 81,9 odpowiedzialność 0,7 5,6 26,2 Biorąc zaś pod uwagę cechy demograficzno-społeczne respondentów, podkreślić należy bardzo istotny statystycznie wpływ takich zmiennych na wybór modelu współ- małżonka, jak: wiek (p<0,0002), płeć (p<0,023), wykształcenie (p=0,0000), posiadany zawód (p=0,0000), środowisko pochodzenia (p=0,0000), sytuacja materialna rodziny (p<0,0012) oraz stosunek do religii (p=0,0000). Ogólnie, najczęściej wskazywano model posttradycyjny, chociaż dla generacji starej najbardziej typowy był tradycyjny typ współmałżonka, a dla średniej posttrady- cyjny i nowoczesny dla młodej. Generalnie, kobiety i mężczyźni przedkładali nad inne posttradycyjny ideał partnera, tj. łączący walory tradycyjne z nowoczesnymi. Idealny mąż i żona to obecnie w świadomości mieszkańca wielkiego miasta człowiek dbający o rodzinę, troskliwy ojciec i matka, czuły, opiekuńczy mąż i żona oraz atrakcyjny, inteligentny i odpowiedzialny partner życiowy. Abstrahując jednak od tej generali- zacji, kobiety częściej niż mężczyźni wskazywały na tzw. tradycyjną koncepcję męża, a mężczyźni w większym stopniu wybierali posttradycyjny i nowoczesny model żony. Wydaje się przy tym, iż wymagania wobec kobiet większe są ze strony mężczyzn aniżeli odwrotnie. Kobiety - zwłaszcza starsze - sprawiają w tej dziedzinie wrażenie mniej wymagających. Idealny mąż to dla nich po prostu potocznie rozumiany, tzw. „porządny człowiek": religijny, pozbawiony nałogów, a na dodatek zaradny życiowo. Identyczne natomiast kryteria wobec żony wydają się mężczyznom nie wystarczające. Fakt, iż np. nie pije alkoholu, jest religijna i sprytna życiowo nie wystarcza do modelu wzorowej żony. Powinna być ona bowiem jeszcze troskliwą matką, żoną dbającą 0 męża, dobrą gospodynią oraz odpowiedzialną, inteligentną i interesującą towarzysko kobietą. Oczywiście, aspiracje młodych kobiet wobec mężczyzn stają się obecnie także coraz większe i zmierzają w tym samym kierunku. Pragną one również troskliwego ojca dla swych dzieci oraz czułego, inteligentnego i atrakcyjnego towarzysko partnera. Niemniej jednak ich wyobrażenia dotyczące idealnego małżonka są nadal jakby skromniejsze. Badani z wykształceniem podstawowym, pochodzący ze wsi, posiadający trudne warunki ekonomiczne, głęboko wierzący i regularnie praktykujący opowiadali się naj- częściej za tradycyjnym modelem współmałżonka. Natomiast respondenci z wykształ- ceniem zasadniczym zawodowym i średnim, zarówno pochodzenia wiejskiego, jak 1 miejskiego, wierzący i niewierzący, będący w dobrej sytuacji finansowej preferowali posttradycyjny, czyli prorodzinny model współmałżonka118. W przeciwieństwie do 118 Wynik ten potwierdza w pewnym sensie fakt o wysokim wartościowaniu rodziny niezależnie od cech demograficznych i społecznych jednostki. Patrz rozdz. IV p. 1. 86 RODZINA WIELKIEGO MIASTA tego nowoczesny ideał partnera znajdował największe uznanie w oczach ludzi posia- dających wykształcenie wyższe. Pochodzenie miejskie, dobra lub znośna sytuacja ma- terialna oraz słaba wiara religijna wyraźnie sprzyjały jego wyborowi (Tab. 11). Wszystko to świadczy o istotnym wpływie zmiennych demograficzno-społecznych na wybór modelu współmałżonka. Istotne statystycznie zróżnicowanie generacyjne (p=0,000) w preferencji modelu małżonka, zachęciło do szczegółowej analizy wew- nątrzpokoleniowej, mającej na celu wykazanie, jakie zmienne demograficzno- społeczne w ramach każdego pokolenia wywierają istotny wpływ na wartościowanie typu partnera małżeńskiego. Zakładano tym samym możliwość oddziaływania na ba- dane zjawisko odmiennych zmiennych niezależnych w poszczególnych generacjach. Można bowiem przypuszczać, iż wraz z przemianami społeczno-kulturowymi, ekono- micznymi i mentalnymi naszego społeczeństwa zmieniał się wpływ wielu czynników na świadomość rodzinną. Tak więc, w pokoleniu starym wybór modelu współmałżonka zależał od takich zmiennych, jak: wykształcenie (p=0,000), stosunek do religii (p=0,000), sytuacja eko- nomiczna respondenta (p<0,017). Nie zauważa się tutaj wpływu płci jako czynnika różnicującego dokonywane wybory. Istniały bowiem prawdopodobnie ściśle określone modele - stereotypy idealnej żony i męża, z góry przypisane konkretnej płci. W poko- leniu średnim wystąpiło natomiast najwięcej zmiennych różnicujących poglądy bada- nych w dziedzinie preferencji modelu współmałżonka. Oprócz wszystkich zmiennych występujących w generacji starszej doszedł jeszcze czynnik płci. Większość z nich posiada bardzo istotny statystycznie wpływ na wybór określonego modelu. Są to: wy- kształcenie (p=0,000), stosunek do religii (p= 0,000), sytuacja ekonomiczna (p<0,036), środowisko pochodzenia (p<0,001) oraz płeć (p<0,034). Ta duża ilość cech różnicują- cych respondentów w omawianej kwestii wynika zapewne z ogromnych i zasadniczych przeobrażeń, zwłaszcza społeczno-obyczajowych i ekonomicznych, obejmujących szczególnie tę generację. Ich egzemplifikacją do pewnego stopnia są właśnie powyższe zmienne. W pokoleniu młodych małżonków nastąpiło natomiast gwałtowne zmniejszenie ilości zmiennych demograficznych i społecznych różnicujących w stopniu statystycz- nie istotnym wybór modelu współmałżonka. Cechy tak licznie występujące w innych generacjach w tej nie miały istotnego znaczenia. Jedyną zmienną determinującą poglą- dy badanych było wykształcenie respondentów (p=0,0000). Nastąpiła zatem - jak można przypuszczać - swoista unifikacja poglądów ze względu na środowisko pocho- dzenia, sytuację ekonomiczną, płeć oraz stosunek do religii. Nie ma dzisiaj bowiem tak drastycznych różnic między miastem a wsią, ani też generalnie tak ogromnych kontra- stów w warunkach bytowych mieszkańców dużego miasta, które mogłyby rzutować na odmienność poglądów w dziedzinie małżeńskiego doboru w młodym pokoleniu. Po- nadto wydaje się również, iż różnice wynikające z odmienności płci nie mają obecnie większego wpływu na wybór modelu partnera, podobnie jak religijność, której ranga w życiu w tej generacji wyraźnie zmalała. Modele idealnego współmałżonka wg cech demograficzno-społecznych badanych (w %) Tabela 11 Modele współ- małżonka Pokolenie Płeć Wykształcenie Środowisko pochodze- nia Warunki materialne Religijność młode średnie stare m k podst. zasad, zawo- dowe śred- nie wyż- sze mias- to wieś dobre znośne bardzo trudne głębo- ko wie- rzący wie- rzący słabo wie- rzący brak wiary tradycyjny 15,6 26,8 35,1 19.0 28,9 55,6 29,6 19,8 7,8 20,4 35,9 19.5 48,6 45,8 43,3 23,0 16,1 3.8 posttradycyjny 51,4 50,2 44,8 54,0 46,0 rrJvT 57,4 55,9 41,1 49.4 48,8 51,8 48,6 45,8 47,5 51,8 44,9 50,0 nowoczesny 33,0 23,0 20,1 27,0 25,1 7,1 13,0 24,2 51,1 30.2 15,3 28,7 28.7 15,8 9,2 25,2 39,0 46.2 istotność p<0,0002 ] p<0,0231 p=0,0000 p=0,000(P p=0,0000 p=0,0000 RODZINA WIELKIEGO MIASTA Wnioski • W systemie cech idealnego współmałżonka przewagę zyskały cechy kierunkowe nad instrumentalnymi. Zdecydowanie prym wiodą walory osobowo-moralne przed względami materialnymi. Świadczy to o rosnącej personalizacji i humanizacji małżeń- stwa. • Najbardziej preferowane są te cechy osobowościowe współmałżonka, które za- bezpieczają trwałość, stabilność i poprawne funkcjonowanie małżeństwa i rodziny. W mniejszym zaś stopniu wygląd zewnętrzny, atrakcyjność towarzyska oraz posiadany majątek. • Cechy uważane tradycyjnie za ważne mieszają się z nowoczesnymi, typowymi dla współczesnego modelu małżeństwa i rodziny. Walory charakterystyczne dla świa- domości kolektywistycznej splatają się z objawami mentalności indywidualistycznej. Wynika z nich wyraźnie eklektyczny model współmałżonka z przewagą cech tradycyj- nych, w których widać silnie zakorzenioną wartość rodziny oraz nastawienie na moral- ność wspólnotową. • Najbardziej zróżnicowane generacyjnie jest postrzeganie takich cech, jak: „reli- gijność", „brak nałogów", „troskliwość o dzieci", „troska o współmałżonka", „odpo- wiedzialność" oraz posiadanie „ciekawej osobowości". Ponadto determinuje je jeszcze wiele innych niż wiek zmiennych o demograficzno-społecznym charakterze, np. wy- kształcenie, stopień religijności, środowisko pochodzenia oraz warunki ekonomiczne. Stosunek do nich jest odzwierciedleniem przemian zachodzących we współczesnej kulturze, społeczeństwie i w świadomości człowieka. • W świadomości małżonków występują trzy modele idealnego współmałżonka: tradycyjny, posttradycyjny i nowoczesny. W każdym z nich w szczególny sposób eks- ponowano określoną grupę cech i dawano pierwszeństwo innym wartościom. Ceniły je odmienne grupy respondentów. W preferencji poszczególnych modeli widoczne było zróżnicowanie pokoleniowe. Modele determinowały w stopniu wysoce istotnym staty- stycznie wszystkie zastosowane w analizie zmienne demograficzno-społeczne, tj. wiek, płeć, wykształcenie, środowisko pochodzenia, warunki bytowe oraz stosunek do religii. • Model tradycyjny -jak nazwa wskazuje -jest nośnikiem tradycyjnych wartości w doborze cech idealnego współmałżonka i w całym życiu małżeńsko-rodzinnym. Charakteryzował go także silny rygoryzm w ocenie zachowań niezgodnych z normami moralności katolickiej. Typowy był dla generacji starszej. Ponadto w stopniu wysoce istotnym statystycznie determinowało go: pochodzenie wiejskie badanych, niższe wy- kształcenie, trudna sytuacja materialna oraz głęboka religijność. • Model posttradycyjny współmałżonka łączy w sobie wiele cech charakterys- tycznych dla rodziny tradycyjnej z pierwiastkami typowymi dla współczesnego modelu małżeństwa i w jego kierunku wyraźnie oscyluje. Posiada on najbardziej prorodzinny wymiar oraz mocno zaznaczone elementy ekspresji uczuciowej. Ogólnie, należał do najczęściej wskazywanych, szczególnie w pokoleniu średnim i młodym. Preferowali go szczególnie mężczyźni, posiadający przeważnie dobre warunki materialne oraz średnie lub wyższe wykształcenie. • Model nowoczesny prezentuje tendencje indywidualistyczne w świadomości młodych małżonków. Preferowane w nim cechy osobowościowe potwierdzają tenden- cje egalitarystyczne i partnerskie w małżeństwie, jak również podmiotowość relacji łączących partnerów. Wymieniane tutaj walory atrakcyjności interpersonalnej w połą- Modele współczesnego małżeństwa 89 czeniu z odpowiedzialnym, twórczym i aktywnym stosunkiem do życia oraz rosnącą liberalizacją w sferze zachowań moralnych są równocześnie swoistym odwzorowaniem najbardziej istotnych cech współczesnego społeczeństwa. Jego wybór determinowało pochodzenie miejskie, wyższe wykształcenie, dobre warunki bytowe oraz brak religij- nego zaangażowania. • Z preferencji poszczególnych modeli wynika, iż idealny współmałżonek to człowiek dbający o rodzinę, troskliwy ojciec i matka, czuły, opiekuńczy mąż i żona oraz atrakcyjny, inteligentny i odpowiedzialny partner życiowy. • Z analiz wewnątrzgeneracyjnych dotyczących cech demograficzno-społecznych respondentów determinujących w każdym pokoleniu wybór modelu współmałżonka wynika, iż przechodząc od generacji starszej do młodszej, zmniejsza się gwałtownie ilość zmiennych je determinujących. W pokoleniu młodszym jedyną cechą o tym działaniu jest posiadane wykształcenie. Pozostałe zmienne tracą swój wysoce różnicu- jący wpływ na świadomość respondentów w dziedzinie małżeńskiego doboru. 4.3. Miłość małżeńska .Analizując problematykę przemian współczesnego modelu małżeństwa, nie można pominąć kwestii miłości. Jej przeobrażenia okazały się bowiem istotne dla małżeństwa i rodziny, a wynikają - podobnie jak wyżej - z ogólnych przemian cywilizacyjno- kulturowych i społecznych. Ich wyrazem jest niewątpliwie inne spojrzenie na małżeń- stwo, partnera i miłość. Za najważniejsze w procesie współczesnych przemian mentalnych uznać należy kształtowanie się świadomości indywidualistycznej z wszystkimi jej zaletami i zagro- żeniami. Człowiek określający się w kategoriach własnego „ja", a nie „my" to zupełnie inna jakość. Jest on przede wszystkim bardziej autonomiczny, aktywny, świadom wła- snych możliwości, polegający na sobie, sam kierujący swym losem i podlegający wła- snej kontroli. Charakteryzuje go zorientowanie na samorealizację i niezależność emo- cjonalna119. Jego rozumienie miłości -jak łatwo przewidzieć - będzie zupełnie inne niż jednostki o mentalności kolektywistycznej, która czuje się w sposób integralny związana z grupą, do której należy i jest jej w całości podporządkowana, także emo- cjonalnie, otrzymując w zamian opiekę, pomoc i wsparcie. W zachowaniu takiego człowieka częściej można dostrzec takie postawy, jak: solidarność grupową, gotowość do poświęceń, obowiązkowość, poczucie wstydu, wspólne uzgadnianie decyzji, dąże- nie do społecznej harmonii, przestrzeganie ogólnie przyjętych norm oraz zależność emocjonalną. W obydwu przypadkach miłość zbudowana jest na odmiennych warto- ściach. Pierwsza charakterystyczna jest dla współczesnego modelu małżeństwa w kra- jach wysoko rozwiniętych i zawiera dużo pierwiastków modernistycznych, a druga nawiązuje w pewnym stopniu do tradycyjnej wizji małżeństwa i rodziny, charaktery- stycznej dla społeczeństw średnio i mniej uprzemysłowionych. Między nimi występują J. Reykowski, Kolektywizm i indywidualizm jako kategorie opisu zmian społecznych i mental- ności, „Przegląd Psychologiczny", 1992, Tom XXXV, nr 2, s. 149-150. 90 RODZINA WIELKIEGO MIASTA oczywiście formy pośrednie, eklektyczne. Każda z nich jest wizytówką społeczeństwa i kultury, która je stworzyła. Obecna epoka sprzyja w zasadzie rozwojowi miłości, zwłaszcza małżeńskiej. Mi- łość jest podstawowym motywem zawierania małżeństwa, a jej brak bardzo często przyczyną jego rozpadu. Trwałość współczesnego małżeństwa zależy bowiem przede wszystkim od zasobów osobowych, komunikacji oraz pomyślności stosunków intym- nych. Ponadto swobodny dobór współmałżonka, zmniejszenie roli czynnika ekono- micznego jako najważniejszego w relacjach interpersonalnych, jak również przeobra- żenia stosunków społecznych wzmocniły rangę więzi uczuciowej w małżeństwie. Mi- łość nie jest, jak kiedyś, darem losu, lecz jest wartością wymaganą i aktywnie poszu- kiwaną, chociaż czasem niestety na wzór dóbr konsumpcyjnych. Nowy stosunek do miłości oznacza zatem nowy stosunek do małżeństwa, które staje się obecnie dobro- wolną służbą jednostki w imieniu miłości, a nie obowiązkiem narzuconym jej przez rodzinę i otoczenie. Przez pryzmat miłości postrzega się także realizację ról małżeń- skich, posiadanie dziecka oraz buduje się wzajemne zrozumienie w rodzinie. Wysoka pozycja miłości w strukturze wartości małżeńskich to jednak nie wszyst- ko120. Obok tego wystąpiły bowiem gruntowne przeobrażenia w jej wymiarze „ilo- ściowym" i „jakościowym". Odnośnie pierwszego aspektu, można powiedzieć, iż prze- ciążenia cywilizacyjne obniżyły energię człowieka i siłę jego miłości. Stała się ona krótkotrwała, jakby anemiczna, w której seks oddzielany jest od uczuć i często przy- pomina zwykłe zakochanie oraz popęd aniżeli prawdziwą miłość121. Szybkie tempo przemian wzbogaciło z jednej strony osobowość człowieka, a z drugiej spowodowało u niego stresy i przeciążenia nerwowe. Jego psychika uległa istotnym przekształce- niom. Nastąpiło zjawisko wyciszania własnych uczuć oraz nadmierna racjonalizacja postaw. Emocje wydają się coraz częściej tracić swój ludzki naturalny wyraz i ulegać standaryzacji, tj. takiej samej reakcji w sytuacjach bardzo złożonych i odmiennych ". Ponadto zatracają one często w społecznej świadomości swój moralny wymiar. Współ- czesny człowiek nawiązuje wiele kontaktów, ale w większości są one przelotne i płytkie. Równocześnie jednak przywiązuje on coraz większe znaczenie do emocjonal- nej sfery swego istnienia. Stabilizacja uczuciowa jest ważniejsza od ekonomicznej, a miłość - w takim kontekście - nabiera innego znaczenia i charakteru. Widać to m.in. w aspekcie „jakościowym" miłości, tj. w strukturze tworzących ją wartości, w nasta- wieniu na zaspokajanie potrzeb wyższych, np. estetycznych i intelektualnych itp. Mi- łość taka jest znacznie trudniejsza w realizacji, mniej spontaniczna i wymaga określo- nego typu współmałżonka. Mając to wszystko na uwadze, postanowiono zdiagnozować stan tej wartości w świadomości mieszkańców wielkiego miasta i jej generacyjno-społeczne zróżnico- wanie. W tym celu postanowiono zbadać: 1. Jakie wartości konstytuują „miłość małżeńską" i jaka jest ich specyfika? 2. Które z nich uważa się za fundamentalne, a którym przypisuje się znacznie mniejsze znaczenie ogółem i w poszczególnych generacjach? 3. Jakie modele miłości funkcjonują w świadomości respondentów i czym się one charakteryzują? Patrz rozdz. 3. J. Riurikow, op. cit., s. 12. ' J. Riurikow, Współczesne przemiany miłości, „Problemy Rodziny", 1977, nr 5, s. 11-17. Modele współczesnego małżeństwa 91 4. Które z nich są najbardziej typowe dla poszczególnych generacji, uwzględniając cechy demograficzno-społeczne badanych? W analizie przyjęto hipotezę o generacyjnym zróżnicowaniu modelu miłości małżeńskiej. i 4.3.1. Cechy miłości małżeńskiej Miłość jest zjawiskiem tak złożonym i wieloznacznym, iż -jak twierdzą niektórzy - cokolwiek by o niej powiedziano, wszystko będzie prawdą. Zarówno w świadomości potocznej, jak i w literaturze naukowej skala rozumienia miłości jest bardzo duża. Wa- ha się ona od niedoceniania, bądź też przekreślania w niej roli uczuć do całkowitej redukcji miłości tylko do pierwiastka uczuciowego123. Abstrahując jednak od szcze- gółowych ujęć tego fenomenu, można przytoczyć wiele charakterystycznych dla miło- ści cech wymienianych w analizach psychologicznych, filozoficznych, antropologicz- nych itp. W pracy J. Rostowskiego poświęconej psychologii małżeństwa znaleźć moż- na całościowy, ujmujący koncepcje różnych autorów, a zarazem bardzo konkretny, opis miłości. Wynika z niego, iż „miłość jest swoistym, bardzo złożonym stanem emocjonalnym, intensywnie doświadczanym przez jednostkę, który cechuje się co najmniej takimi parametrami, jak: zainteresowanie, prefe- rencja, działanie, dobro, troska, odpowiedzialność, szacunek oraz poznanie"124. Jest ona zatem emocją, uczuciem i formą zaangażowania się całej osoby kochającej wobec osoby kochanej. Zawiera w sobie trzy zasadnicze elementy: seks, eros i caritas. Pierwszy z nich jest typowy dla miłości zmysłowej, w której zbliżenie fizyczne partne- rów jest szczególnie eksponowane. Drugi wskazuje na miłość uczuciową, mocno skon- centrowaną na osobie partnera i chęci stałego z nim przebywania, często także ze względu na osobiste „korzyści" płynące z takiego kontaktu, np. radość, czy zadowole- nie. Trzeci element oznacza miłość osobową będącą całościową, dojrzałą, życzliwą i odpowiedzialną postawą względem drugiej osoby, a nie tylko jej ciała i uczucia. Li- czy się w tym tutaj przede wszystkim dobro partnera oraz jego możliwość rozwoju. Wszystkie wymienione pierwiastki splatają się ze sobą najpełniej w miłości małżeń- skiej. W poszczególnych fazach jej rozwoju niektóre z nich są silniej, a inne słabiej akcentowane. Miłość stanowi zazwyczaj jedną z pierwszych wartości wnoszonych w życie mał- żeńskie. Dostarcza głębokich przeżyć w doświadczaniu czułości, intymności i szczę- ścia. Ponadto rozwija zdolność pokonywania egoistycznych skłonności oraz rodzi pra- gnienie utożsamiania się z ukochaną osobą. Tym samym staje się ona źródłem zaspo- kojenia wielu ważnych potrzeb, np.: afiliacji, akceptacji, odprężenia fizycznego i psy- chicznego, bezpieczeństwa, intymności, posiadania domu, budzenia podziwu, upodo- bania estetycznego oraz poczucia własnej godności i wartości125. Bardzo często podło- żem jej rozwoju są braki lub niezaspokojenie jednej lub kilku z powyższych potrzeb, np. zagrożenie bezpieczeństwa, niedostatki egzystencji, niezadowolenie z siebie, lub 123 M. Ryś, Psychologia małżeństwa, Warszawa 1993, s. 32. 124 J. Rostowski, Zarys psychologii małżeństwa. Warszawa 1987, s. 37. 125 L. Janiszewski, op.cit, s. 34. 92 RODZINA WIELKIEGO MIASTA z chęci pełnej samorealizacji osobowej lub też - zdaniem Masłowa - po prostu z po- trzeby miłości. W tym ostatnim przypadku oznaczałoby to, iż miłość wyrasta z miłości, największego pragnienia człowieka - kochania i bycia kochanym. Stanowi ona zatem istotę ludzkiego życia i nadaje mu sens. Dla małżeńskiego szczęścia miłość ma pod- stawowe znaczenie i wymaga zawsze powiązania z innymi wartościami. One bowiem nadająjej swoją specyfikę i kształt, jak również umożliwiają bądź też nie pełny rozwój miłości oraz zbudowanie prawdziwej wspólnoty \ W świetle tego istotne wydają się pytania o wartościowanie miłości w świadomości trzech generacji mieszkańców wielkiego miasta. W tym celu poproszono respondentów o wybranie z przedstawionej im kafeterii, określeń najbardziej odpowiadających ich rozumieniu wyrażenia „miłość małżeńska" i uszeregowaniu wg nadawanej ważności. W rezultacie otrzymano listę wartości (cech) ułożonych hierarchicznie odzwierciedla- jących — w pewnym stopniu — specyfikę i strukturę rozumienia miłości małżeńskiej funkcjonującej w społecznej świadomości (Tab. 12). ? -' . Tabela 12 Wartości (cechy, wskaźniki) miłości małżeńskiej wg częstotliwości wskazań (w %) 1. długotrwałe uczucie, ciepło, troskliwość, opieka 78,1 % 2. sympatia, wzajemność, pomoc i partnerstwo 60,8 % 3. wierność 32,2 % 4. kompromis, dostosowanie wzajemne 30,2 % 5. przyzwyczajenie, przywiązanie 27,0 % 6. duchowa więź wokół pewnych wartości 25,8 % 7. poświęcenie na rzecz współmałżonka, rezygnacja z siebie 24,3 % 8. pożądanie seksualne 15,7% 9. oczarowanie, fascynacja drugą osobą 6,3% 10. krótkotrwale uczucie, „zawrót głowy" 2,3% Przedstawiona preferencja wartości konstytuujących miłość małżeńską umożliwiła zakwalifikowanie ich do czterech grup wyraźnie zróżnicowanych pod względem czę- stotliwości wskazań i przypisywanej im rangi. W grupie pierwszej znalazły się naj- ważniejsze - wg badanych - cechy miłości małżeńskiej, takie jak: długotrwałe uczu- cie, ciepło, troskliwość i opieka. Ogółem uznało je za wyznaczniki miłości ponad 3/4 małżonków (78,7%) bez względu na wiek, płeć i środowisko pochodzenia (Tab. 13). Podobnie przedstawia się sytuacja w odniesieniu do pozostałych cech zakwalifikowa- nych także do tej grupy. Utworzyły ją następujące wskaźniki miłości: sympatia, po- moc oraz partnerstwo. Wskazywało na nie ogółem 60,8% małżonków. W ich wybo- rze również nie dostrzeżono statystycznie istotnego (poza wykształceniem) zróżnico- wania badanych. Okazały się one bowiem w mniejszym lub większym stopniu atrak- cyjne dla wszystkich pokoleń i środowisk. Mają zatem charakter uniwersalny i świad- czą o dojrzałym postrzeganiu miłości małżeńskiej. Charakteryzuje je zaangażowanie uczuciowe, dojrzałość osobowa oraz wrażliwość na drugiego człowieka. Widoczna jest 1 M. Ryś, op. cit., s. 32. Modele współczesnego małżeństwa 93 chęć czynienia dobra na rzecz współmałżonka, życzliwość, wzajemne wspieranie się, jak również współdziałanie i współpraca w budowaniu małżeńskiego szczęścia. W drugiej grupie cech znalazły się wartości stojące na straży trwałości i zgody w małżeństwie, mianowicie: wierność i kompromis. Każdą z nich wskazało blisko 1/3 badanych. Pierwsza z nich okazała się ważna dla ogółem 32,2% małżonków i podobnie jak w poprzednich analizach, wartość ta ceniona jest odmiennie w poszczególnych pokoleniach oraz środowiskach społecznych. Największe znaczenie w postrzeganiu „wierności" jako atrybutu miłości małżeńskiej nadawała generacja starsza (40,7%) w porównaniu ze średnią (31,7%) i młodszą (26,7%). Ponadto większą wartość przypi- sywały jej kobiety (35,0%) niż mężczyźni (28,3%), osoby z wykształceniem podsta- wowym (42,0%) aniżeli wyższym (22,6%), częściej pochodzące ze wsi (37,4%) niż z miasta (30,1%), posiadające trudniejsze warunki ekonomiczne (34,9%) aniżeli bar- dzo dobre (29,2%), jak również w zdecydowanie większym stopniu małżonkowie głę- boko wierzący (39,2%) niż niewierzący (16,7%). Analiza tej cechy w sferze życia mał- żeńskiego skłania do uznania jej za typową dla tradycyjnego bądź zbliżonego do niego modelu małżeństwa oraz ludzi odznaczających się częściej świadomością kolektywi- styczną aniżeli indywidualistyczną. Odwrotne natomiast tendencje widoczne są w przypadku „kompromisu", który ceniony jest nieco więcej przez młode pokolenie (33,6%) niż średnie (27,4%) i starsze (30,5%), chociaż nie ma tutaj statystycznie zna- czących różnic międzygeneracyjnych. W przeciwieństwie do poprzedniej wartości cieszył się on większym uznaniem jako wskaźnik miłości wśród mężczyzn (31,5%) niż kobiet (29,8%), ludzi z wyższym wykształceniem (38,4%) aniżeli podstawowym (18,0%), zasadniczym zawodowym (23,0%) i średnim (34,6%). Częściej wskazywali go respondenci posiadający dobre warunki materialne (32,7%) niż złe (27,0%) oraz pochodzący z miasta (33,3%) aniżeli ze wsi (24,6%). Zmienna religijności nie różnico- wała stosunku badanych do tej cechy. Wartość ta należy do często podkreślanych w nowoczesnym modelu małżeństwa, podobnie jak partnerstwo. Trzecia grupa cech oznaczających miłość małżeńską wskazywana była mniej więcej przez 1/4 badanych i obejmowała takie jej wskaźniki, jak: przyzwyczajenie — przywiązanie (27,0%), duchowe zespolenie wokół pewnych wartości (25,8%) oraz rezygnację z siebie - poświęcenie na rzecz współmałżonka (24,3%). Widać w nich elementy myślenia typowe dla tradycyjnego modelu małżeństwa, co oczywiście nie wyklucza możliwości ich wystąpienia w nowoczesnym, mimo iż nie są one dla niego charakterystyczne. Dojrzała miłość małżeńska, aby przetrwać, musi zawierać w sobie pierwiastki altruistyczne i duchowe, do których z czasem dochodzi silne poczucie przywiązania do partnera wyrosłe na gruncie wspólnych doświadczeń i przeżytych lat. Bardzo ważnym czynnikiem scalającym małżonków są łączące ich wartości. Przypo- minają one o tym, co dla nich najważniejsze i fundamentalne, co należy chronić, z czego nie można zrezygnować, słowem orientują ich działania i dążenia. Altruizm jest z kolei podstawowym filarem miłości pojmowanej jako caritas, a więc tej najbar- dziej dojrzałej postaci miłości odznaczającej się pełnym zaangażowaniem w czynienie dobra drugiej osobie. Wszystkie powyższe cechy miłości małżeńskiej wskazywali przeważnie ludzie starsi, lub w średnim wieku, ale nie młodzi. Dla przykładu „przy- zwyczajenie — przywiązanie" częściej utożsamiali z miłością małżonkowie starsi (35,9%) niż młodzi (21,7%), co zresztą jest zrozumiałe, wziąwszy pod uwagę staż małżeński obydwu generacji. Poza tym byli to najczęściej respondenci posiadający wykształcenie zasadnicze zawodowe (40,7%) niż wyższe (18,5%), pochodzący ze wsi 94 RODZINA WIELKIEGO MIASTA (33,5%) aniżeli z miasta (24,6%), głęboko wierzący (Tab. 13). Podobnie przebiega wartościowanie „poświęcenia na rzecz współmałżonka". Takie postrzeganie miłości typowe było również dla reprezentantów pokolenia starszego (31,7%), w nieco mniej- szym stopniu dla średniego (29,3%), a w najmniejszym występowało wśród przedsta- wicieli młodej generacji (13,8%). Ponadto charakteryzowało ono małżonków z najniższym wykształceniem, a w drugiej kolejności - co ciekawe - z wyższym oraz głęboko wierzących (Tab. 13). Rozumienie miłości jako „duchowe zespolenie dwóch osób wokół pewnych wartości" nie różnicowało tak silnie poszczególnych generacji, jak poprzednie dwie cechy, chociaż najczęściej wymieniali je badani w pokoleniu średnim. Takie pojmowanie miłości stosunkowo najbliższe było respondentom posia- dającym wyższe wykształcenie oraz wierzącym. Ostatnia, tj. czwarta grupa cech utożsamianych z rozumieniem miłości małżeń- skiej należy do najrzadziej wskazywanych. Tworzą ją zachowania o emocjonalno- seksualnym zabarwieniu, takie jak: „pożądanie seksualne" (15,7%), „oczarowanie, fascynacja drugą osobą" (6,3%), „krótkotrwałe uczucie — zawrót głowy, szybko kończący się po ślubie" (2,3%). Pierwsze dwie cechy najczęściej wymieniali małżon- kowie młodzi, z wyższym wykształceniem, pochodzenia miejskiego, dobrze sytuowani materialnie, słabo wierzący lub niewierzący. Trzeci element uchodził za akcydentalny w wypowiedziach (2,3%) i nie wykazywał istotnego statystycznie zróżnicowania de- mograficznego, poza faktem, iż zdecydowanie częściej w taki sposób ustosunkowywali się do miłości małżeńskiej respondenci niewierzący (10,0%) niż głęboko wierzący (3,2%) i wierzący (1,6%). Ogólnie należy jednak stwierdzić dość niską rangę czynnika seksualnego jako ważnej wartości małżeńskiej w wypowiedziach badanych. Jedynie nieco częściej niż co dziesiąty respondent (15,7%) utożsamiał miłość małżeńską wy- łącznie ze współżyciem seksualnym. Może to świadczyć z jednej strony o dużej doj- rzałości psychicznej badanych małżonków, ale z drugiej strony preferencja taka wydaje się dość charakterystyczna dla analiz wartości uznawanych. W świetle tego miłość małżeńska jawi się jako uczucie długotrwałe, aczkolwiek pozbawione głębszego dynamizmu, dojrzałe, oparte na przyjaźni i współpracy między małżonkami w budowaniu stabilnego związku interpersonalnego. Cechuje ją umiarkowane nastawienie altruistyczne połączone ze stałym współdziałaniem, współodczuwaniem oraz współrozumieniem partnerów w tworzeniu wspólnoty mał- żeńskiej127. Pierwiastki tradycyjne współwystępują razem z nowoczesnymi, a wartości zaspokajające potrzeby wyższe górują nad wartościami służącymi realizacji potrzeb niższych. W takiej postaci miłość zaspokaja przede wszystkim potrzebę afiliacji i bez- pieczeństwa, a w dalszej kolejności akceptacji oraz szeroko rozumianej intymności. Mężczyźni i kobiety wykazywali duże podobieństwo w pojmowaniu miłości małżeń- skiej, co jest istotne z punktu widzenia trwałości związku oraz czerpanej z niego satys- fakcji. Jedynie postrzeganie „współżycia seksualnego" i „wierności" jako wskaźników miłości różnicowało obydwie płci. W pierwszym przypadku mężczyźni dwa razy czę- ściej (21,9%) niż kobiety (11,2%) utożsamiali pożądanie fizyczne z miłością, a w dru- gim przeciwnie, kobiety częściej (35,0%) od mężczyzn (28,0%) łączyły ją z „wierno- ścią". Różnice te nie budzą jednak większego zdziwienia ze względu na specyfikę męskiej i żeńskiej płciowości. ' Por. ibidem, s. 36-42. Modele współczesnego małżeństwa 95 Generacyjne zróżnicowanie postrzegania miłości małżeńskiej dotyczyło przede wszystkim odmiennego wartościowania takich konstytuujących ją cech, jak: „poświę- cenie dla współmałżonka" (p<0,001), „przyzwyczajenie do drugiej osoby" (p<0,001) oraz „wierność" (p<0,001). W dalszej kolejności w grę wchodziło rozumienie tego zjawiska jako: „pożądanie seksualne" (p<0,05), „oczarowanie - fascynacja partnerem" (p<0,05) i „kompromis" (p<0,05) (Wyk. 3). Jak wynika z przedstawionej wyżej charakterystyki, pokolenie stare małżonków znacznie częściej niż młode ujmowało miłość przez pryzmat altruizmu, wyłączności seksualnej i przywiązania do siebie dwóch osób. Młodzi ludzie natomiast akcentowali częściej w miłości pierwiastek zmysłowy i seksualny oraz sztukę wzajemnego dosto- sowywania. Pokolenie średnie eksponowało zaś więcej niż pozostałe generacje ducho- wy wymiar miłości małżeńskiej, wyrosłej na gruncie wspólnych wartości łączących partnerów. Wykres 3 Cechy miłości małżeńskiej najbardziej zróżnicowane generacyjnie Pokolenie młode Pokolenie średnie Pokolenie starsze ? oczarowanie - fascynacja H pożądanie seksualne El poświęcenie H przyzwyczajenie Uwierność 4.3.2. Modele miłości małżeńskiej Badając w dalszym ciągu opisane wyżej cechy miłości, postanowiono zweryfiko- wać hipotezę zakładającą istnienie w świadomości badanych kilku modeli miłości małżeńskiej zróżnicowanych generacyjnie. Sądzono bowiem, iż pokoleniowo od- mienny stosunek badanych do niektórych jej wskaźników posiadać będzie swoją kon- tynuację i odzwierciedlenie w stosunku do szerszych ich układów. Podjęto zatem pró- by poszukiwania zespołów cech odznaczających się swoistą specyfiką i silnymi we- wnętrznymi powiązaniami. W tym celu zbadano: (1) zależności między cechami w oparciu o macierz korelacji, (2) ich wzajemne współwystępowanie oraz (3) dokona- no taksonomii zbioru osób, które na nie wskazywały. Tą drogą otrzymano trzy różne modele miłości małżeńskiej, które określono jako: miłość ofiarna, przyjacielska oraz romantyczna. Wykazywały one duże zróżnicowanie w zakresie konstytuujących je cech, korelujących z nimi wartości oraz preferujących je respondentów. Tabela 13 Wartości (cechy-wskaźniki) miłości małżeńskiej wg struktury demograficzno-społecznej respondentów (w %) „Co oznacza wyra- żenie miłość małżeń- ska?" Płeć Pokolenia Wykształcenie Pochodzenie Warunki materialne Stosunek do religii Ogó- łem Męż- czy- zna Kobie- ta 25^t4 45-64 65 i więcej podsta- wowe zawo- dowe średnie wyższe miasto wieś dobre trud- ne bardzo trudne głę- boko wie- rzący wie- rzący słabo wie- rzący brak wiary N=100% 600 251 349 217 215 167 100 113 240 146 415 179 202 270 126 125 317 123 30 Krótkotrwałe uczu- cie 2,3 2,0 2,6 2,3 2,3 2,4 3,0 3,5 1,2 2,7 2,2 2,8 2,0 3,3 0,8 3,2 1,6 1.6 10,0 Oczarowanie - fascynacja 6,3 7,2 5,7 8,3 5,6 4,8 3,0 5,3 5,8 10,3 7,5 3,9 9,4 6,3 1,6 4,8 6,9 5,7 10,0 Pożądanie seksualne 15,7 21,9 11,2 18,4 12,1 16,8 13,0 13,3 14,6 20,5 15,9 15,1 18,8 15,9 10,3 12,0 15,1 17,1 26,7 Długotrwałe uczucie, ciepło, troska, opieka 78,7 78,5 78,8 79,7 79,5 76,6 71,0 73,5 82,9 80,8 79,5 77,1 80,2 79,6 75,4 72,8 83,0 78,0 56,7 Sympatia, partner- stwo 60,8 61,8 60,2 61,8 60,9 59,9 50,0 56,6 59,6 73,3 61,4 59,2 58,9 65,9 54,0 47,2 65,6 68,3 36,7 Poświęcenie dla współmałżonka 24,3 25,1 23,8 13,8 29,3 31,7 31,0 22,1 22,5 24,7 23,9 26,3 22,8 24,1 27,0 34,4 21,5 22,8 13,3 Przyzwyczajenie - przywiązanie 27,0 27,1 26,9 21,7 25,6 35,9 39,0 40,7 20,8 18,5 24,6 33,5 24,3 30,0 25,4 33,6 25,2 25,2 23,3 Kompromis 30,5 31,5 29,8 33,6 27,4 30,5 18,0 23,0 34,6 38,4 33,3 24,6 32,7 30,7 27,0 20.0 33,4 34,1 23,3 Duchowe zespolenie 25,8 27,9 24,4 23,0 28,4 26,3 24,0 23,9 24,2 31,5 25,5 26,3 25,7 26,3 24,6 29,6 30,6 14,6 6,7 Wierność 32,2 28,3 35,0 26,7 31,2 40,7 42,0 36,3 32,1 22,6 30.1 37.4 29,2 33,3 34,9 39,2 34,4 23,6 16,7 Trudno powiedzieć 6,5 6,4 6,6 7,8 6,5 4,8 6,0 8,8 5,8 6.2 6,5 6,7 5.4 8,1 4,8 8,0 3,8 9,8 13,3 Nie ma miłości małżeńskiej 1,3 1,2 1,4 1,4 1,4 1,2 1,0 0,9 1,7 1,4 1,2 1,7 1,5 1,1 1,6 0,8 0,9 1,6 6,7 Inne 2,0 2,4 1,7 0.9 2,8 2,4 6,0 0,9 0,8 2.1 1,4 3,4 0,5 1,9 4,8 2.4 1,9 1,6 Modele współczesnego małżeństwa 97 Model miłości przyjacielskiej ' . ? . Należał do najczęściej wskazywanych. Opowiedziało się za nim 88,3% badanych małżonków, czyli 526 respondentów. Utworzyły go takie wartości, jak: długotrwałe uczucie połączone ze stałym dawaniem ciepła, troskliwością i opieką (36,2%) oraz wzajemna sympatia, pomoc i partnerstwo (52,0%). Ten typ miłości bazuje przede wszystkim na partnerstwie i głęboko rozumianej przyjaźni. Badani postrzegający miłość przez pryzmat powyższych wartości poszukiwali u współmałżonka takich walorów, jak: inteligencja, ciekawa osobowość, odpowiedzialność, a w małżeństwie: satysfakcjonują- cego współżycia seksualnego, psychicznego uzupełniania się kobiety i mężczyzny, tole- rancji oraz partnerstwa zarówno instytucjonalnego, jak i osobowościowego. Wyrazem tego jest pełna akceptacja równego podziału obowiązków w dziedzinie wychowywania dzieci (p<0,006). W swoim życiu dużą rolę przywiązywali do wartości intelektualnych i przyjaźni. Za człowieka wartościowego uważali oni jednostkę odznaczającą się przede wszystkim kulturą osobistą, bezinteresownością, a w drugiej kolejności pracowitością i religijnością. Miłość przyjacielska cieszyła się prawie identyczną popularnością we wszystkich pokoleniach (Tab. 14) i była podobnie preferowana w podobnym stopniu przez mężczyzn (87,9%), jak i kobiety (88,5%), badanych pochodzenia wiejskiego (84,4%) i miejskiego (89,8%), posiadających dobrą (90,0%) i trudną sytuację materialną (89,2%). Generalnie najczęściej wskazywały na nią osoby z wyższym wykształceniem (p=0,000), wierzące (p=0,000), odznaczające się cechami mentalności indywidualistycz- nej (p<0,036) (Tab. 15). Model miłości ofiarnej . • Opowiadał się za nim częściej niż co drugi badany (57,4%), czyli 342 osoby i był on drugim co do częstotliwości wskazań modelem miłości małżeńskiej. Utworzyły go takie cechy, jak: „poświęcenie na rzecz współmałżonka", „rezygnacja z siebie" (36,9%), „duchowe zespolenie wokół pewnych wartości" (15,6%) oraz „wier- ność"(4,9%). Posiadał on wyraźnie ofiarno-altruistyczny charakter mający na celu wspieranie współmałżonka nawet kosztem ogromnych ustępstw ze strony jednego z partnerów. Małżonków łączyć winna - zdaniem badanych - silna więź duchowa wokół pewnych wartości, wierność, jak również rygorystyczne przestrzeganie norm moralności małżeńskiej. Za najważniejsze wartości uważano w tym modelu: posia- danie dziecka oraz wzajemne wspieranie się partnerów w sferze psychiczno- uczuciowej, religijnej, gospodarczej i ekonomicznej. Zwolennicy tego typu miłości cenili postawy i dążenia altruistyczne nie tylko w życiu małżeńsko-rodzinnym, ale także w społecznym. W pierwszym przypadku wyrażali oni zawsze gotowość poświę- cenia na rzecz rodziny i dzieci, a w drugim chęć niesienia pomocy ludziom znajdują- cym się w potrzebie. Ponadto w swoich systemach wartości wysoko cenili pracę dla dobra społeczeństwa i poświęcenie dla ojczyzny. Nie miały dla nich natomiast więk- szego znaczenia wartości prestiżowe, np. wysokie stanowisko, sława, itp. Badani prefe- rujący ten typ miłości uważali za człowieka wartościowego osobę o dużych walorach moralnych, tj. pracowitą, życzliwą, dobrą dla ludzi, szczerą, uczciwą, skromną i po- korną, religijną, cierpliwą, jak również oszczędną, odznaczającą się silną wolą, zdy- scyplinowaniem oraz prawidłowym wypełnianiem obowiązków rodzinnych. Niektóre 98 RODZINA WIELKIEGO MIASTA wymienione cechy stawały się równocześnie przedmiotem zabiegów socjalizacyjnych rodziców. Większość z nich typowa jest dla mentalności kolektywistycznej. Zwolenni- cy miłości ofiarnej opowiadali się najczęściej za tradycyjnym modelem współmałżon- ka (p=0,000) oraz tradycyjnym modelem małżeńskiego sukcesu (p<0,01). Mniej niż inni akceptowali pracę zawodową kobiety, bo jedynie w sytuacji trudności ekonomicz- nych rodziny. Ten model miłości małżeńskiej wskazywany był najczęściej w pokoleniu starszym przez respondentów głęboko wierzących, silnie przywiązanych do tradycji (p=0,000). Płeć, wykształcenie, środowisko pochodzenia i warunki bytowe nie różni- cowały tutaj stosunku do omawianego modelu (Tab. 14). Model miłości romantycznej — zadurzenie Wskazało go 20,8% badanych (124 osoby), czyli co piąty respondent określał mi- łość małżeńską jako: „krótkotrwałe uczucie, emocję", „zawrót głowy szybko koń- czący się po ślubie", „oczarowanie — fascynację drugą osobą" oraz „pożądanie seksualne". Ten typ miłości należał do najrzadziej wymienianych i świadczy o pewnej niedojrzałości emocjonalnej tej grupy małżonków, chyba że stanowi on jedynie formę przejściową zmierzającą ku bardziej dojrzałej postaci miłości, co jest zjawiskiem dość częstym. Można tak przypuszczać, bowiem częściej wskazywali go ludzie młodzi (24,4%) z krótkim stażem małżeńskim aniżeli starsi (19,4%). Miłość - zadurzenie uznać należy za skrajny typ miłości romantycznej charakteryzującej się silną zmysło- wością, namiętnością, fascynacją erotyczną, całkowitym brakiem racjonalizmu, inten- sywnym „zaślepieniem" i na ogół dość krótkim trwaniem. Badani postrzegający w ten sposób miłość małżeńską posiadali dość liberalny stosunek do wszelkich norm moral- nych, a w życiu osobistym cenili wartości intelektualne, samorealizację, jak również „pełne korzystanie z życia". Za bardzo ważną cechę człowieka wartościowego uważali postawę twórczą wobec życia, a za mniej istotną np. „dobre wypełnianie obowiązków rodzinnych". Zbyteczne natomiast są: „skromność i pokora" oraz szczerość. Jak wi- dać, występuje tutaj całkiem odwrotny stosunek do wartości moralnych niż w modelu miłości ofiarnej. W małżeństwie najważniejszymi zaletami tej instytucji były wg tej grupy respondentów: regularne życie seksualne, wzajemna pomoc małżonków w dora- bianiu się i w rozwiązywaniu codziennych problemów i partnerstwo. Opowiadano się również za romantyczną wizją małżeńskiego sukcesu oraz nowoczesnym modelem współmałżonka, w którym szczególny nacisk kładziono na inteligencję oraz atrakcyj- ność towarzyską partnera. Miłość — zadurzenie spotykana była częściej u mężczyzn (27,4%) aniżeli kobiet (16,1%), badanych z wyższym wykształceniem, posiadających dobrą sytuację materialną i niewierzących (Tab. 14). Tabela 14 Modele miłości małżeńskiej wg cech demograficznych i społecznych respondentów oraz w % Modele Płeć Pokolenia Wykształcenie Środo- Warunki materialne Stosunek do religii miłości wisko pochodze- nia mężczyz- kobieta młode średnie stare podsta- zasad. średnie wyższe mia- wieś dobre trudne bardzo głęboko wierzący słabo nie- na 25-44 45-64 65 i wowe zawód. sto trudne wierzący wierzący wierzący więcej Miłość 57,3 57,5 47,0 60,3 67,3 66,3 58,0 55,4 54,5 56,2 60,9 55,2 58,4 58,4 66,9 61,1 44,7 28,6 ofiarna n.i. n.i. p=0,000 p=0,000 p=0,000 n.i. n.i. n.i. n.i. n.i. n.i. n.i. n.i. n.i. p=0,000 p=0,000 p=0,000 p=0,000 Miłość 87,9 0O,J 89,4 88,3 86,7 81,4 83,0 90,4 93,1 89,8 84,4 90,0 89,2 84,0 83,1 92,7 87,0 64,3 przyja- n.i. n.i. n.i. ni. n.i. p=0,000 p=0,000 p=0,000 p=0,000 n.i. n.i. n.i. in. n.i. p=0,000 p=0,000 p=0,00 p=0,000 cielska Miłość - 27,4 16,1 24,4 18,2 19,4 17,3 20,5 17,9 27,6 21,2 20,1 24,9 21,6 12,8 16,9 20,6 19,5 42,9 zadurze- p=0,000 p=0,000 n.i. n.i. n.i. n.i. n.i. n.i. n.i. n.i. n.i p<0,003 p<0,003 p<0,003 p<0,002 p<0,002 p<0,002 p<0,002 nie 100 RODZINA WIELKIEGO MIASTA Porównując powyższe modele miłości małżeńskiej, podkreślić należy odmienność i specyfikę konstytuujących je wartości oraz zróżnicowanie determinujących je zmien- nych. Każda z przedstawionych form miłości charakteryzuje lub może charakteryzo- wać inną fazę cyklu małżeńskiego. Ewoluuje często od miłości zmysłowej i silnej fa- scynacji partnerem do miłości przyjacielskiej, albo ofiarnej, altruistycznej, określanej jako caritas będącej najbardziej dojrzałą i głęboką postacią miłości małżeńskiej. Po- szczególne typy miłości mogą oczywiście współwystępować ze sobą, tworząc różnego rodzaju konstelacje. Miłość jest przecież tworem żywym, dynamicznym, a nie statycz- nym. Dowodzi tego częściowo jej generacyjne zróżnicowanie, chociaż nie dotyczy ono wszystkich przedstawionych wyżej modeli miłości (Wyk. 4). Okazuje się bowiem, iż wiek badanych nie wywierał istotnego statystycznie wpływu na postrzeganie miłości przyjacielskiej czy też miłości — zadurzenia. Te dwa modele uchodzą prawdopodobnie za najbardziej typowe dla współczesnego modelu małżeństwa. Tym tłumaczyć należy ich uniwersalność i aktualność we wszystkich pokoleniach, chociaż miłość - zadurze- nie spotykana była częściej wśród młodych małżonków (24,4%) aniżeli w wieku śred- nim (18,2%) i starszym (19,4%). Różnice te nie sąjednak istotne statystycznie. Jeszcze większe podobieństwo międzygeneracyjne cechuje miłość przyjacielską, którą utożsa- miało z miłością małżeńską w pokoleniu młodym 89,4% małżonków, w średnim 88,3% badanych, a w starszym 86,7% respondentów. Jedynie miłość ofiarna postrze- gana była w stopniu różnicującym pokolenia (p=0,000), a zwłaszcza młode (47,0%) w stosunku do średniego (60,3%) i starszego (67,3%), które najczęściej ją wskazywały. Tak więc, hipotezę o generacyjnym zróżnicowaniu preferencji modelu miłości małżeńskiej należy odrzucić wobec modelu miłości przyjacielskiej i zadurzenia, a przyjąć w stosunku do modelu miłości ofiarnej. Wykres 4 Pokoleniowe zróżnicowanie modeli miłości małżeńskiej (w %) Pokolenie młode Pokolenie średnie Pokolenie starsze W Miłość ofiarna D Miłość przyjacielska H Miłość - zadurzenie Modele współczesnego małżeństwa 101 Wnioski • Miłość małżeńska jawi się jako uczucie długotrwałe, pozbawione głębszego dy- namizmu, dojrzałe, oparte na przyjaźni i współpracy między małżonkami w budowaniu stabilnego związku interpersonalnego. Cechuje ją umiarkowany altruizm, sympatia i wzajemne wspieranie się małżonków. Najważniejsze konstytuujące ją wartości to: troskliwość, opieka, pomoc i partnerstwo. Uzyskały one największą liczbę wskazań i ceniono je niemal identycznie we wszystkich trzech pokoleniach. Wartości te wzmac- niają poczucie wspólnotowości, zaspokajając potrzebę afiliacji i bezpieczeństwa. • Maleje ranga wierności, przyzwyczajenia i poświęcenia w miłości. Wartości te utożsamiała z miłością przede wszystkim generacja starsza. Wykazują one największe zróżnicowanie pokoleniowe i typowe są dla ludzi o tradycyjnym nastawieniu do rodzi- ny. Pokolenie średnie częściej niż pozostałe postrzegało miłość jako duchowe zespole- nie małżonków wokół wspólnych wartości. Czynnik emocjonalno-seksualny stosun- kowo najwięcej podkreślany był w pokoleniu młodym, podobnie jak sztuka kompromi- su. Partnerstwo i kompromis to w pewnym sensie wyznaczniki nowoczesnego myśle- nia o małżeństwie. • Miłość posiada różne oblicza. W świadomości badanych istnieją trzy modele miłości małżeńskiej: ofiarna, przyjacielska oraz miłość - zadurzenie. Generacyjne zróżnicowanie dotyczy jedynie modelu miłości ofiarnej. • Miłość ofiarna jest najbardziej dojrzałą, życzliwą, osobową i głęboką postacią miłości małżeńskiej. Nastawiona jest na pełne i wszechstronne wspieranie współmał- żonka w różnych sytuacjach życiowych. Charakteryzuje ją gotowość do poświęceń na rzecz partnera, a nawet rezygnacji z siebie jednego z małżonków na korzyść drugiego. Jest to więc najbardziej altruistyczna postać miłości małżeńskiej. Wykazuje ona silne powiązania z rygorystycznym przestrzeganiem katolickich norm małżeńsko-religijnych oraz z wartościami społecznymi. Małżonków łączy więź duchowa oraz wspólne warto- ści. Ten model miłości spotkał się z wyraźnie zróżnicowanym pokoleniowo warto- ściowaniem. Jest on typowy dla ludzi starszych, głęboko wierzących, odznaczających się tradycyjnym myśleniem w sferze życia rodzinnego. • Miłość przyjacielska to również dojrzała postać miłości małżeńskiej i obecnie najbardziej preferowana. Łączy ona w sobie pierwiastki tradycyjne z nowoczesnymi, wspólnotowe z indywidualistycznymi. Cechy zabezpieczające wspólnotowość splatają się z afirmacją dążeń jednostkowych. Podstawą tego modelu jest przyjaźń i partner- stwo. Uczucie łączące małżonków jest długotrwałe, nosi znamiona wzajemnej sympa- tii, a erotyka nie odgrywa w tym modelu roli decydującej. Miłość taka zaspokaja po- trzebę intymności, akceptacji, bezpieczeństwa i zapewnia trwałość związku. Jest ona najbliższa przeobrażeniom współczesnego małżeństwa i przez wszystkie pokolenia w największym stopniu utożsamiana z miłością małżeńską. Czynnikami najbardziej determinującymi jej wybór był: stosunek do religii oraz wykształcenie. • Miłość - zadurzenie jest skrajną postacią miłości romantycznej. Cechuje ją silna fascynacja partnerem, zmysłowość i pożądanie. Występuje zazwyczaj jako efekt na- głego zakochania się i należy do uczuć krótkotrwałych, intensywnie przeżywanych, bardzo dynamicznych. Charakteryzuje ją całkowite „zaślepienie" i brak racjonalnego myślenia. Postać partnera podlega całkowitej idealizacji, zafałszowaniu, a małżeństwo 102 RODZINA WIELKIEGO MIASTA i życie postrzegane jest często w kategoriach zabawy, realizacji wartości hedonistycz- nych oraz utylitarnych. Często towarzyszą temu postawy egoistyczne, liberalny stosu- nek do norm moralnych oraz zaniedbywanie różnego rodzaju obowiązków. Miłość ta kończy się przeważnie rozejściem partnerów, a jeśli nawet małżonkowie pozostają ze sobą, to towarzyszy im rozczarowanie i pustka. Utożsamianie jej z miłością małżeńską świadczy o niedojrzałości emocjonalnej. Model ten nie wykazywał istotnego zróżni- cowania generacyjnego, chociaż częściej występował w świadomości ludzi młodych. W największym stopniu determinowała go płeć, warunki ekonomiczne oraz stosunek do religii. ROZDZIAŁ 5 Przemiany modeli i wzorów ról zawodowo-rodzinnych małżon- ków 5.1. Praca zawodowa kobiety w wymiarze rodzinnym Praca ma decydujące znaczenie dla naszego istnienia. Jest podstawowym wymia- rem ludzkiej egzystencji, zasadniczym elementem życia codziennego i źródłem godno- ści człowieka. Obejmuje wszystkich ludzi, wszystkie pokolenia, w każdym czasie i na każdym etapie rozwoju cywilizacyjnego. Znaczenie pracy jako wartości zależy od roli i rangi, jaką poszczególne jednostki nadają jej w swoim życiu. W dużym stopniu uwa- runkowane jest to typem osobowości człowieka, przebiegiem socjalizacji rodzinnej, sposobem przygotowania do zawodu, posiadanym wykształceniem, pochodzeniem społecznym oraz rodzajem wykonywanej pracy. W zależności od wyżej wymienionych czynników wartość ta postrzegana jest różnorako: -jako środek utrzymania się przy życiu, czyli źródło zaspokajania potrzeb material- nych. W takim przypadku praca traktowana jest instrumentalnie i służy realizacji kon- kretnych celów życiowych, np. zapewnieniu dobrobytu rodzinie. Aspekt dobrze płat- nej pracy stawiany jest tutaj na pierwszym miejscu. Motywacja sprzyjająca realizacji tej wartości ma więc charakter przede wszystkim ekonomiczny; - jako środek wiodący do zaspokajania wyższego rodzaju potrzeb, a mianowicie: samorealizacji, doskonalenia własnych uzdolnień, działania na rzecz innych. W grę wchodzi aktywność życiowa wiodąca do sławy, kariery i władzy, dająca poczucie uznania społecznego oraz czynnik integrujący jednostkę ze społeczeństwem. Tego rodzaju kryteria nadają pracy sens autoteliczny i charakterystyczne są dla bardziej eli- tarnych kręgów inteligenckich, a zwłaszcza zawodów twórczych oraz szczególnie od- powiedzialnych , bądź też bogatych w silne bodźce, np. współzawodnictwo. Moty- wacja towarzysząca takiemu podejściu ma charakter często społeczny i nadaje czło- wiekowi sens życia. W zasadzie dla większości ludzi praca pełni funkcję nie tylko zarobkową. Zaspo- kaja również potrzeby biologiczne, psychologiczne i społeczne człowieka. Mogą być one zrealizowane tylko w niej i dzięki niej. Pod tym względem nie ma właściwie innej konkurencyjnej dla niego sfery rzeczywistości, w której mógłby się on tak w pełni i wszechstronnie urzeczywistniać. Jedynie jeszcze rodzina może umożliwić człowie- kowi podobną samorealizację. Te dwa kręgi wartości, jeden związany z pracą zawo- 1 Ibidem, s. 342. 104 RODZINA WIELKIEGO MIASTA dową, a drugi z rodziną są ze sobą nierozerwalnie złączone i wzajemnie się przenikają oraz warunkują. Rodzina, aby mogła w sposób normalny funkcjonować, domaga się od swych członków uczestniczenia w pracy, takiej choćby jak zdobywanie środków na jej utrzymanie, czy wychowywanie dzieci, a równocześnie jest pierwszą szkołą kształtują- cą etyczny stosunek do tej wartości . Poprzez różnorodne oddziaływania uczy ona młodego człowieka określonego postrzegania tej wartości, umiejscowienia w hierarchii celów życiowych, jak również ukazuje mu wzory jej realizacji w codziennym życiu. Jest to ważne ponieważ stosunek do pracy i postrzeganie jej jako wartości znajduje przełożenie w wartościowaniu wielu innych zjawisk z życia rodzinnego. We współczesnej rodzinie praca zawodowa kobiety stała się faktem, podstawową jej cechą i nic nie wskazuje na zmianę tej tendencji. Jest ona konsekwencją przemian społeczno-cywilizacyjnych, które nie tylko przyczyniły się do oddzielenia sfery pro- dukcyjnej od środowiska rodzinnego, ale także spowodowały gruntowne zmiany w świadomości człowieka. Dotyczyły one m.in. sposobu pełnienia ról małżeńsko- rodzinnych, a w tym szczególnie roli żony i matki. Postępujący egalitaryzm i demo- kratyzacja stosunków między małżonkami uaktywniły kobietę w wielu dziedzinach życia. Wyrazem tego stała się przede wszystkim działalność zawodowa, która w naj- większym stopniu przyczyniła się do wzrostu pozycji społecznej kobiety. Stworzyła ona możliwość bezpośredniego udziału w życiu publicznym, szansę wejścia w szersze środowisko i angażowanie się w sprawy pozaosobiste, co ogólnie poszerzyło perspek- tywy życiowe kobiety oraz umożliwiło pełną samorealizację. Praca zawodowa żony- matki okazała się więc cenną wartością jednostkową, rodzinną i społeczną. W pierw- szym przypadku zyskała ona niezależność finansową od męża oraz możliwość więk- szego zaspokajania własnych potrzeb, np. zdobywania wiedzy i rozwijania swoich zainteresowań. Ponadto wzmacniała poczucie własnej wartości, odpowiedzialności oraz bezpieczeństwa. W sferze życia rodzinnego praca zawodowa kobiety wspomagała zawsze w stopniu bardzo istotnym budżet rodzinny, a dla wielu rodzin była i jest finan- sową koniecznością. Przyczyniła się ona także do powstania bardziej domowego wzoru ojca, zmuszonego przez nieobecność żony do podejmowania różnorakich obowiązków rodzinnych, uważanych dotąd za typowo kobiece, a w końcowym efekcie do lepszego zrozumienia między małżonkami. W wymiarze rodzinnym zjawisko to posiada jednak również strony negatywne. Najczęściej wskazywane to: brak należytej opieki nad dzieckiem, niewłaściwa organizacja życia rodzinnego, trudność łączenia pracy zawo- dowej z domową i wynikające z tej „dwuetatowości" chroniczne zmęczenie kobiety, stres, częstsze konflikty między małżonkami. Poza tym w przypadku silnej identyfika- cji z zawodem, spotykanej u kobiet z wyższym wykształceniem, duża ilość obowiąz- ków rodzinnych utrudnia bądź wyklucza samorealizację zawodową, co jest dla nich źródłem rozdrażnienia i osobistego niezadowolenia130. Praca domowa z kolei bywa często postrzegana jako mniej wartościowa społecznie niż praca poza domem. Kobiety pozostające w domu i wychowujące potomstwo czują się często niedowartościowane, także przez własnych mężów, co wywołuje u nich wewnętrzne niezadowolenie i pogłębia chęć podjęcia pracy zawodowej, nawet pomimo braku rzeczywistej konieczności materialnej ze strony rodziny. Tak więc, współczesna 129 Jan Paweł II, Spór o istotę pracy ludzkiej, Laborem Exercens, [w:] „Znak", 1982, 332-334, s. 1135. 130 Por. M. Trawińska, Bariery małżeńskiego sukcesu, Warszawa 1977, s. 140-156. Przemiany modeli i wzorów ról zawodowo-rodzinnych małżonków 105 I kobieta coraz częściej i z różnych powodów przedkłada pracę zawodową nad pracę w domu „przy dzieciach", utożsamianą niekiedy nawet ze „zmarnowaniem sobie ży- cia". Podejmując pracę zawodową, w grę wchodzą oczywiście także inne względy natury subiektywnej i obiektywnej, np. czynniki osobowościowe, rozwój nowych za- wodów i miejsc pracy, postęp techniczny, lepsza organizacja pracy. Najbardziej zatem popularny dzisiaj wzorzec pełnienia roli żony i matki zawiera w sobie łączenie ról rodzinnych z zawodowymi, funkcji współżywicielki, opiekunki i organizatorki życia rodzinnego z obowiązkami społecznymi, zawodowymi, w które wnosi ona wiele cen- nych dla swej płci wartości, wrażliwość emocjonalną, ciepło, poczucie estetyzmu, intuicję, oprócz niezbędnego w każdym zawodzie profesjonalizmu. W świetle powyższych faktów postanowiono zdiagnozować rodzinny „wymiar pracy", mierzony faktem aktywizacji zawodowej kobiety oraz subiektywną oceną tego zjawiska przez badanych małżonków, jak również związkiem łączącym tę wartość z grupą innych wartości rodzinnych. Postanowiono zweryfikować pogląd o powszechnej akceptacji pracy zawodowej żony - matki i zbadać istniejący w tej dziedzinie model świadomości rodzinnej oraz dowiedzieć się, na ile jest on zgodny z wzorem - realnym stanem zjawiska . Równocześnie przyjęto hipotezę zakładającą istnienie w poszczególnych genera- cjach dużych rozbieżności między modelem i wzorem w odniesieniu do pracy za- wodowej kobiety. Starano się znaleźć odpowiedź na następujące pytania: 1. Czy stopień akceptacji pracy zawodowej kobiety - żony i matki jest zróżnicowa- ny pokoleniowo i społecznie? 2. Czy istnieje zależność między stosunkiem do pracy zawodowej żony - matki, a postrzeganiem innych wartości rodzinnych? 3. Czy istnieje zgodność między modelem a wzorem pracy zawodowej kobiety ogółem i w poszczególnych pokoleniach? 4. Jakie miejsce zajmuje praca zawodowa w hierarchii wartości nadających sens życiowy kobiety w układzie międzypokoleniowym? 5.1.1. Praca zawodowa kobiety w ujęciu modelowym W ujęciu modelowym, w świadomości małżonków wielkiego miasta praca zawo- dowa żony i matki nie należy w dalszym ciągu do wartości w pełni akceptowanych. Ogółem popiera ją co drugi małżonek (58,3%), a zdecydowanie sprzeciwia co czwarty (25,5%). Wśród badanych wyróżnić można trzy stanowiska: 1) brak akceptacji dla pracy zawodowej żony - matki (25,5%); 2) akceptacja pracy zawodowej w sytuacji, gdy wymaga tego budżet rodziny (27,8%); 3) pełna akceptacja pracy, nieograniczona żadnymi warunkami (30,5 %). Oznacza to więc, iż ta tak typowa dla współczesnej rodziny wartość wciąż jeszcze - z rodzinnego punktu widzenia - nie znajduje pełnego uznania w środowisku wielko- 131 Rozumienie pojęcia „model" i „wzór" przyjęto za A. Kłoskowską, Wzory i modele w socjolo- gicznych badaniach rodziny, „Studia Socjologiczne", 1962, nr 2. 106 RODZINA WIELKIEGO MIASTA miejskim. Z tego powodu postanowiono przyjrzeć się bliżej respondentom reprezentu- jącym różne poglądy w tej dziedzinie, tj. od najbardziej skrajnych, całkowicie przeciw- nych pracy zawodowej kobiety poprzez postawy częściowo akceptujące to zjawisko, aż do w pełni je aprobujących. Pierwsze stanowisko, zdecydowanie przeciwne pracy zawodowej żony - matki, najczęściej wyrażali przedstawiciele generacji starszej (31,7%) aniżeli średniej (27,4%) i młodszej (18,9%). W największym stopniu pogląd taki głosili mężczyźni, badani z wykształceniem podstawowym i zasadniczym zawodowym, przeważnie respondenci pochodzenia wiejskiego, żyjący w bardzo trudnych warunkach ekonomicznych, głębo- ko wierzący (Tab. 15). Charakteryzował ich tradycyjny stosunek do różnych sfer życia rodzinnego (p=0,000), w tym także tradycyjny podział ról w rodzinie, w którym matka odpowiedzialna jest za wychowywanie dzieci, a ojciec za utrzymanie rodziny. Małżon- kowie ci opowiadali się zawsze za modelem rodziny wielodzietnej i nie dostrzegali możliwości bycia szczęśliwym w małżeństwie bezdzietnym. W swoich oddziaływa- niach socjalizacyjno-wychowawczych koncentrowali się najczęściej na wpajaniu war- tości utylitarnych, praktycznych, mających zapewnić potomstwu wygodne życie. Od- znaczali się przy tym dużym rygoryzmem i surowością w sferze religijnego wycho- wywania dziecka (p=0,0000). Za człowieka wartościowego uważali oni osobę oszczędną, pracowitą oraz religijną, a w dalszej kolejności tolerancyjną i odznaczającą się kulturą osobistą. Za cechy mniej ważne i zbyteczne uznali: bezinteresowność oraz oddanie jakiejś idei. Wykazywali ponadto rygorystyczny stosunek wobec nieprzestrze- gania katolickich norm moralności małżeńskiej, a zwłaszcza takich zachowań, jak: zdrady małżeńskie, rozwody, współżycie bez ślubu, aborcja. Powyższa charakterystyka posiada pewne cechy bliskie modelowi rodziny tradycyjnej i mentalności kolektywi- stycznej. Druga grupa małżonków akceptowała pracę zawodową kobiety jedynie w sytu- acji trudnych warunków ekonomicznych rodziny (27,8%). Wyrażała ona zatem mniej rygorystyczne stanowisko w stosunku do poprzedniego. Charakteryzowało ją nieco słabsze przywiązanie do tradycji, aczkolwiek widać wyraźne pozostawanie pod jej wpływem. Dowodzi tego m.in. dość tradycyjny podział ról rodzinnych, chociaż coraz częściej ojcowski obowiązek utrzymania rodziny powinien się odbywać - zda- niem badanych - przy współudziale matki. W sferze wychowawczej pełni ona nadal najważniejszą rolę. Rodzina wielodzietna stanowi w dalszym ciągu pożądany model dzietności, ale małżonkowie nie są już tak pewni -jak w grupie poprzedniej - co do niemożności znalezienia szczęścia w związku bezdzietnym. Obok rygoryzmu moralne- go odnośnie zachowań łamiących religijne normy moralności małżeńskiej, w świado- mości badanych pojawiają się elementy moralności selektywnej, np. rygorystyczny stosunek do nierozerwalności małżeństwa i aborcji kontrastuje z tolerancją wobec nie- przestrzegania czystości przedmałżeńskiej itp. W wychowaniu religijnym dzieci ocze- kiwano przestrzegania obowiązków religijnych, ale nie karano za ich niewypełnianie. Za najbardziej wartościowe cechy człowieka uważano - podobnie jak w grupie wcze- śniejszej - oszczędność i pracowitość, ale nie akcentowano już tak silnie religijności. Jej miejsce zajęło oddanie jakieś idei. Wzrosło także znaczenie posiadania wiedzy i bezinteresowności. W przedstawionej charakterystyce widać łączenie w świadomości małżonków nie- których cech typowych dla mentalności kolektywistycznej z elementami mentalności indywidualistycznej. W myśleniu o rodzinie powyższe stanowisko określić można jako Przemiany modeli i wzorów ról zawodowo-rodzinnych małżonków 107 kolektywistyczno-indywidualistyczne względnie posttradycyjne. Charakteryzowało je przywiązanie do tradycji oraz nieśmiałe otwarcie na nowoczesność. Taki stosunek do pracy żony - matki oraz życia rodzinnego przejawiało najczęściej pokolenie średnie, badani z wykształceniem zasadniczym zawodowym, przeważnie pochodzenia wiej- skiego, żyjący w trudnych warunkach materialnych, najczęściej głęboko wierzący, w identycznym stopniu mężczyźni i kobiety (Tab. 15). Ostatnia analizowana grupa małżonków akceptowała w pełni pracę zawodową żony i matki (30,5%). Takie liberalne stanowisko prezentowało dwa razy częściej pokolenie młode (40,1%) aniżeli starsze (15,0%). W większym stopniu popierały je kobiety (35.8%) niż mężczyźni (23,1%), niemal czterokrotnie częściej osoby z wyż- szym wykształceniem (45,2%) niż z podstawowym (12,0%), pochodzenia miejskiego (33,3%) aniżeli wiejskiego (24,6%). Dwukrotnie częściej byli to małżonkowie posia- dający dobre warunki ekonomiczne (39,6%) niż złe (19,8%) i dwukrotnie częściej niewierzący (40,0%) aniżeli głęboko wierzący (17,6%) (Tab. 15). Przedstawiona cha- rakterystyka demograficzno-społeczna respondentów jest niezwykle wyrazista i wiele mówiąca. Na jej podstawie nietrudno przewidzieć stosunek badanych do reszty warto- ści rodzinnych. Przede wszystkim wyrażali oni zdecydowanie indywidualistyczny styl myślenia o rodzinie (p=0,000). Uwidocznił się on m.in. w preferencji partnerskiego modelu małżeńskiego sukcesu, nowoczesnym modelu współmałżonka oraz w egalitar- nym postrzeganiu ról rodzinnych. Dziecko było tutaj wartością, której brak nie prze- kreślał możliwości bycia szczęśliwym w małżeństwie. Modelem najbardziej pożąda- nym była rodzina małodzietna. W socjalizacji swoich dzieci kładli nacisk na wpajanie wartości allocentrycznych, intelektualnych, prestiżowych oraz perfekcjonistycznych związanych z rozwojem osobowości i sprawności fizycznej. Sami również przywią- zywali dużą wagę do powyższych wartości, a szczególnie do zdobywania i poszerzania wiedzy oraz ogólnego rozwoju osobistego. W ich rozumieniu człowiek wartościowy powinien odznaczać się przede wszystkim: prawością, wiedzą, kulturą osobistą oraz oddaniem jakiejś idei. W mniejszym zaś stopniu liczy się oszczędność i religijność. Liberalny stosunek do pracy żony - matki korelował silnie z liberalnym stosunkiem do norm moralności małżeńskiej i seksualnej. Egzemplifikacjątego stanowiska była pełna dopuszczalność: rozwodów (p=0,000), aborcji (p<0,001) oraz współżycia fizycznego przed ślubem (p=0,000). Powyższa grupa respondentów reprezentuje tendencje najbar- dziej odpowiadające mentalności indywidualistycznej. Przedstawione modele postaw wobec pracy zawodowej kobiety odzwierciedlają duże i statystycznie istotne zróżnicowanie demograficzno-społeczne respondentów widoczne w stopniu aprobaty pracy zawodowej żony - matki jako wartości ro- dzinnej. Przede wszystkim występuje wyraźne zróżnicowanie pokoleniowe (p=0,0000) (Wyk. 5). Ogółem, pokolenie młodsze i średnie popiera pracę zawodową kobiety w każdych warunkach, a starsze tylko wtedy, gdy wymaga tego sytuacja finan- sowa rodziny. Co ciekawe wartość tę w większym stopniu aprobują kobiety niż męż- czyźni. Świadczy to o dość tradycyjnej mentalności mężów - ojców w tej dziedzinie, co potwierdzają także inne analizy. Generalnie praca zawodowa żony - matki znajduje częściej uznanie w świadomości małżonków z wyższym wykształceniem, pochodzenia miejskiego, dobrze sytuowanych, mniej zaangażowanych religijnie. Zdecydowanymi przeciwnikami pracy zawodowej kobiety byli najczęściej małżonkowie z podstawo- wym wykształceniem, pochodzenia wiejskiego, żyjący w trudnych warunkach, głęboko wierzący. 1 108 RODZINA WIELKIEGO MIASTA Wykres 5 Pokoleniowe zróżnicowanie stosunku do pracy zawodowej kobiety (w %) 50 40 30 20 10 0 H Nie powinna pracować ? Gdy wymaga syt. materialna UTak, również gdy syt. materialna dobra Ogółem młodsze średnie starsze Przechodzeniu od stanowiska rygorystycznego do liberalnego wobec pracy zawo- dowej kobiety towarzyszyło przechodzenie od mentalności tradycyjnej o zabarwieniu kolektywistycznym do mentalności nowoczesnej o charakterze indywidualistycznym. Praca zawodowa, jej postrzeganie, pozostaje w ścisłej korelacji z całą grupą innych wartości rodzinnych. Stosunek do tej wartości jest swoistą egzemplifikacją stosun- ku do pozostałych wartości uznawanych w rodzinie, a szczególnie do wartości moralnych. Ujawnione postawy wobec omawianej wartości wynikają w dużej mierze z uzna- wanego w danym środowisku modelu rodziny i akceptowanej w nim roli kobiety. W kręgach inteligenckich, gdzie dominuje w większym stopniu niż gdzie indziej model rodziny egalitarnej, praca zawodowa żony jest w pełni akceptowana przez oboje mał- żonków. W środowisku robotniczym natomiast żywe są nadal tradycje modelu rodziny patriarchalnej z wyraźniej rozdzielonymi rolami męża i żony; stąd też znacznie częściej ujemna ocena pracy zawodowej kobiety, której zasadniczym obowiązkiem powinno być przede wszystkim dbanie o dom i wychowywanie dzieci, w przeciwieństwie do męża, którego głównym zadaniem jest zapewnienie środków finansowych oraz repre- zentowanie rodziny na zewnątrz. Należy jednak podkreślić, iż w swych wypowiedziach respondenci młodzi i w wie- ku średnim podkreślali wagę pracy w rozwoju osobowości kobiety jako środka sprzy- jającego zaspokajaniu jej potrzeb, aspiracji i zainteresowań. Równocześnie akcentowa- no, iż podjęcie pracy przez matkę powinno nastąpić dopiero po odchowaniu dzieci. Sugerowano także pracę w niepełnym wymiarze godzin. Widać wyraźnie, iż wykorzy- stanie wcześniej zdobytego wykształcenia oraz dążenie do uzyskania satysfakcji z wykonywanego zawodu stały się celami, które zdaniem respondentów, warte są re- alizacji przez kobiety. Praca stała się więc wartością, którą kobieta - żona i matka po- winna podejmować nie tylko ze względów ekonomicznych rodziny, ale także mając na uwadze samą siebie, swój indywidualny rozwój oraz samorealizację. Tabela 15 Stopień akceptacji pracy zawodowej kobiety wg cech demograficznych i społecznych respondentów (w %) Razem Płeć Pokolenia Wykształcenie Środowisko Warunki bytowe Stosunek do wiary i religii Praca zawodowa pochodze- kobiety nia męż- kobieta młode śred- star- pod- za- śred- wyż- miasto wieś dobre trudne bar- głębo- wie- słabo nie- czyzna 25-4-4 nie sze sta- wo- nie sze dzo ko rzący wie- wie- 45-64 65 i wo- do- trudne wie- i prak- rzący rzą- więcej we we rzący tyku- cy i prak- jmy tyku- jący N=100% 600 251 349 217 215 167 100 113 240 146 415 179 202 270 126 125 317 123 30 Nie, w ogóle nie 25,5 33,9 19,5 18,9 27,4 31,7 47,0 31,9 23,3 8,9 22,2 32,4 18,8 27,8 31,7 40,8 22,1 22,0 16,7 powinna pracować Tak, ale tylko gdy 27,8 27,9 27,8 23,5 25,1 36,5 32,0 35,4 30,0 15,8 27,2 29,6 25,7 28,1 30,2 33,6 29,0 21,1 16,7 wymaga tego sytuacja material- na rodziny Tak, również gdy 30,5 23,1 35,8 40,1 33,0 15,0 12,0 27,4 30,8 45,2 33,3 24,6 39,6 28,9 19,8 17,6 34,1 30,9 40,0 sytuacja material- na rodziny jest dobra Trudno powie- 3.5 4.4 2.9 4,6 0,5 6,0 3,0 3,5 3,8 3,4 4,1 2,2 2,5 2,6 6,3 0,8 3,8 4,9 6,7 dzieć Brak odpowiedzi 0,3 0,8 1,2 1.0 0,7 0,5 0,5 0,4 0,3 3,3 Inna odpowiedź 12,3 10.0 14,0 12,9 14,0 9,6 5,0 1,8 12,1 26,0 12,8 11,2 12,9 12,2 11,9 7,2 10,7 21,1 16,7 Istotności p<0, 0006 p=0,0000 p=o, 0000 p<0,003 p<0,00193 p<0,00044 110 . RODZINA WIELKIEGO MIASTA 5.1.2. Praca zawodowa kobiety w świetle wzoru Przedstawione wyżej poglądy dotyczą sytuacji modelowej, a ta różni się często od rzeczywistej. Żyjemy bowiem w kraju, w którym od wielu lat utrzymuje się wysoki wskaźnik zatrudnienia kobiet zamężnych, będących równocześnie matkami nieletnich dzieci. Wiele z nich pracuje w pełnym wymiarze godzin, a tylko nieliczne rezygnują z pracy z powodów macierzyństwa. Z badań wynika, iż ogółem we wszystkich trzech pokoleniach pracowało zawodowo 89,0% żon i matek, a tylko 6,8% nigdy nie było zawodowo czynnymi (Tab. 16). Najwięcej pracowały kobiety w pokoleniu średnim (94,4%), których okres największej aktywności zawodowej przypadał na lata socjali- zmu realnego w Polsce. Nowa ideologia, a wraz z nią nowy model małżeństwa i rodzi- ny chętnie widziały kobietę zaangażowaną zawodowo. Praca poza domem uchodziła niekiedy za społecznie bardziej pożyteczną aniżeli staranne wychowywanie potomstwa przez matkę. W grę wchodziły także inne czynniki, np. masowy wzrost wykształcenia kobiet, pojawienie się nowych zawodów, lepsza organizacja pracy, jak również trudna sytuacja materialna wielu rodzin. W pokoleniu tym najczęściej podejmowały pracą zawodową kobiety z średnim i wyższym wykształceniem, urodzone w mieście, posia- dające dobre warunki bytowe. W generacji tej 2/3 (61,6%) matek pracowało zawodo- wo przez długie lata. Tylko 17,7% pracowało z przerwą na okres wychowywania ma- łego dziecka, a 9,8% zaczynało pracę dopiero po odchowaniu potomstwa. Jedynie 2,0% matek kończyło karierę zawodową wraz z pojawieniem się dziecka, a 4,2% nigdy nie pracowało zawodowo. Pokolenie młodsze jest drugim w kolejności, co do ilości pracujących zawodowo kobiet (90,8%) (Tab. 16). Tendencja ta nie budzi jednak zdziwienia wziąwszy pod uwagę wiek i fazę cyklu małżeńskiego w jakiej się ono znajduje oraz związane z nią zadania. Większość kobiet posiadało małe dzieci, a w tym okresie rola matki bywa zazwyczaj dominująca w stosunku do innych ról. Mimo tego 1/3 matek pracowała zawodowo już od dłuższego czasu (36,5%) (Tab. 17). Również co trzecia kobieta (32,5%) bez względu na posiadane wykształcenie przerywała pracę chcąc przez okre- ślony czas zająć się wyłącznie wychowywaniem dziecka, a co dziesiąta (9,2%) rozpo- czynała ją dopiero po jego odchowaniu. Najczęściej czyniły to matki pochodzenia wiejskiego. Podobna liczba kobiet (14,2%) przestawała w ogóle pracować zawodowo wraz z urodzeniem się dziecka. Generalnie w pokoleniu tym najwięcej matek przery- wało lub opóźniało rozpoczęcie pracy z powodu potomstwa. Najwięcej też posiadało średnie i wyższe wykształcenie. Najczęściej pracowały kobiety z wykształceniem wyższym, pochodzenia miejskiego, posiadające trudne warunki bytowe, wierzące i praktykujące. Nie pracowało zaledwie 2,8% żon - matek przeważnie z wykształce- niem średnim, urodzonych w mieście. W pokoleniu starszym mniej było zaangażowanych w przeszłości zawodowo ko- biet (79,6%) niż w omówionych wyżej generacjach i wielokrotnie więcej żon - matek „nigdy nie pracujących" poza domem (15,6%) (Tab. 16). Najczęściej podejmowały pracę kobiety z wyższym wykształceniem, posiadające trudne warunki finansowe, o różnym stopniu religijnego zaangażowania. Generalnie jednak, 3/4 kobiet pracowało już wtedy zawodowo, co świadczy o silnym ugruntowaniu pracy zawodowej żony - matki w rodzinie i naszej kulturze. Budzić może zatem zdziwienie stosunkowo mały stopień akceptacji tej wartości widoczny w ujęciu modelowym, odzwierciedlający stan Przemiany modeli i wzorów ról zawodowo-rodzinnych małżonków 111 świadomości respondentów. Potwierdza to więc hipotezę zakładającą istnienie w poszczególnych generacjach dużych rozbieżności między modelem i wzorem w odniesieniu do pracy zawodowej kobiety. W pokoleniu tym co druga matka (49,6%) była czynna zawodowo przez wiele lat. Podobnie jak w generacji średniej 18,0% kobiet przerywało czasowo pracę zawodową w celu wychowywania dziecka, jak również co dziesiąta matka (11,3%) zaczynała pracować dopiero po odchowaniu dzieci. Równocześnie trzy razy więcej kobiet (6,0%) niż w pokoleniu średnim (2,0%), a dwa razy mniej niż w młodszym (14,2%), przerywało na trwałe pracę zawodową z powodu urodzenia się dziecka (Tab. 17). Tabela 16 Praca zawodowa kobiety wg pokoleń (w %) Czy w P. małżeństwie żona pracuje (-ala) zawodowo? Pokolenia Młodsze N=217 Średnie N=215 Starsze N=167 Ogółem N=600 Tak 90,8% 94,4% 79,6% 89,0% Nie 2,8% 4,2% 15,6% 6,8% Inna odpowiedź 3,2% 0,5% 4,2% 2,5% Brak odpowiedzi 3,2% 0,9% 0,6% 1,7% Razem 100,0% 100,0% 100,0% 100,0% Tabela 17 Staż pracy zawodowej kobiet w poszczególnych pokoleniach (w %) Staż pracy zawodowej żon - matek Pokolenia Ogółem Młodsze N=197 Średnie N=203 Starsze N=133 Pracuje(-ała) przez długie lata 36,5% 61,6% 49,6% 49,4% Pracowała do czasu uro- dzenia dziecka 14,2% 2,0% 6,0% 7,5% Pracuje (-ala) po odcho- waniu dzieci 9,2% 9,8% 11,3% 10,0% Pracowała z przerwą na wychowanie dzieci 32,5% 17,7% 18,0% 23,2% Nie pracuje, ale pracowała dawniej 7,6% 8,9% 15,1% 9,9% Razem 100,0% 100,0% 100,0% 100,0% Z przedstawionych danych wynika, iż najczęściej podejmowały pracę kobiety z wyższym wykształceniem, pochodzenia miejskiego, posiadające dobre warunki by- towe. Najwięcej nigdy nie pracujących zawodowo matek znajdowało się w pokoleniu starszym (15,6%), a najmniej w młodym (2,8%). Przerywało lub opóźniało rozpoczę- cie pracy zawodowej z powodu opieki nad dzieckiem 50,6% ogółu wszystkich bada- nych matek. Najwięcej w generacji najmłodszej, gdzie sytuacja taka dotyczyła ponad połowy kobiet, tj. 55,9%, podczas gdy w pokoleniu najstarszym co trzeciej matki 112 RODZINA WIELKIEGO MIASTA (35,3%) i niespełna w 30% w średnim. Świadczyć to może o wzroście świadomości, wiedzy i być może odpowiedzialności młodych kobiet w zakresie podejmowania dzia- łań związanych z wychowywaniem małego dziecka. Ono zaś, jego dzieciństwo oraz rozwój stają się dla wielu rodziców wartością naczelną. Widoczne w tej dziedzinie przemiany wskazują na większe zaangażowanie mło- dych matek w proces wychowania małego dziecka. Być może wynika to stąd, iż za- czyna brakować w tym pokoleniu instytucji babci, ponieważ kobiety - babcie z poko- lenia średniego sąjeszcze młode i aktywne zawodowo. Matki małych dzieci zmuszone są zatem do przerywania pracy i samodzielnego wychowywania potomstwa lub odda- wania go na kilka godzin dziennie w opiekę instytucjom żłobka lub przedszkola. Opłaty za ich działalność są ostatnio jednak coraz wyższe, co również sprzyja pozo- stawaniu matek w domu, podobnie jak wzrastające wśród kobiet, szczególnie z niż- szym wykształceniem, bezrobocie. Równocześnie młode matki miejskie, posiadając niedużą ilość dzieci, starają się im zapewnić jak najlepsze warunki przynajmniej w okresie ich wczesnego rozwoju. Z kolei analizy dotyczące miejsca pracy zawodowej w systemie wartości nadają- cych sens życiu kobiety dowiodły, iż mimo wysokiej pozycji praca jest trzykrotnie rzadziej wskazywana jako wartość autoteliczna (21,2%) niż rodzina (61,9%) i podej- mowana bywa na równi ze względów materialnych, jak i pozamaterialnych. System wartości nadających sens życia kobietom posiada jednoznacznie wertykalny charakter, tzn. jedną dominującą wartość, której podporządkowane są w mniejszym lub więk- szym stopniu pozostałe. Rolę wartości naczelnej pełni w świadomości żon - matek, we wszystkich pokoleniach, rodzina. W całym układzie wiodącą rolę posiadają wartości o charakterze afiliacyjno-stabilizacyjnym, zaspokajające potrzebę wspólnotowości, bliskiego kontaktu z drugim człowiekiem oraz bezpieczeństwa. W większości mają one prywatno-osobistą orientację nastawioną na realizację dobra w małych grupach. Bra- kuje natomiast większych przejawów zainteresowania szerszymi strukturami społecz- nymi. W świadomości kobiet istotne są dążenia perfekcjonistyczne o wspólnotowo- moralnym obliczu w przeciwieństwie do prestiżowych wiodących do sukcesu i sławy. Wartości witalne, dobra materialne oraz rozwój intelektualny nie stanowią dla więk- szości respondentek sensu życia. Tendencje wspólnotowe przeważają nad indywiduali- stycznymi. W myśleniu kobiet dominują nadal wartości tradycyjne, mocno wpisane w polską kulturę i model żony - matki, jak np.: rodzinność, macierzyństwo, wrażliwość na drugiego człowieka, chęć niesienia mu pomocy i czynienia dobra, altruizm, poczu- cie służby, gotowość do poświęceń, uczuciowość, religijność, szacunek dla wartości moralnych, optymizm oraz nadzieja. Oczywiście mowa tutaj o wartościach uznawa- nych, a te nie zawsze są realizowane w konkretnych poczynaniach jednostek. Wska- zują jednak na to, co godne i warte jest tego, aby na nie ukierunkować swoje życie, czyniąc je sensownym. Wnioski • Stopień akceptacji pracy zawodowej kobiety jest zróżnicowany pokoleniowo i społecznie. Generalnie pokolenie młodsze i średnie popiera pracę zawodową żony - matki, a starsze tylko wtedy gdy wymaga tego sytuacja materialna rodziny. Najbardziej r Przemiany modeli i wzorów ról zawodowo-rodzinnych małżonków 113 akceptowali ją ludzie młodzi, pochodzenia miejskiego, posiadający wyższe wykształ- cenie, dobre warunki materialne, częściej kobiety niż mężczyźni, odznaczający się nowoczesnym nastawieniem do rodziny, bardziej liberalnym stosunkiem do norm mo- ralności małżeńskiej, bogatszym zakresem wartości uznawanych za ważne w życiu i przekazywanych potomstwu. Miały one charakter samorealizacyjny,. ale charaktery- zowało je także większe otwarcie na drugiego człowieka spoza kręgu rodzinnego. • Przejście od rygorystycznego do liberalnego stanowiska wobec pracy zawodo- wej żony i matki różnicowało badanych ze względu na posiadane cechy demograficz- no-społeczne oraz ich stosunek do wielu wartości rodzinnych. Towarzyszyło temu przechodzenie od mentalności tradycyjnej o charakterze kolektywistycznym do men- talności nowoczesnej o indywidualistycznym zabarwieniu. • Postrzeganie pracy zawodowej żony i matki w ujęciu modelowym znacznie od- biega od wzoru. Praca zawodowa kobiety stała się na przestrzeni ostatnich trzech po- koleń wartością typową dla polskiej rodziny. Posiada ogromne znaczenie w wymiarze rodzinnym i jednostkowym. W pierwszym przypadku postrzeganie i wartościowanie pracy ma silne konotacje moralne i jest egzemplifikacją ogólnego stosunku człowieka do tej sfery zachowań. Fakt ten posiada duże znaczenie wychowawcze. Z punktu jed- nostkowego, praca podejmowana była i jest nie tylko ze względów materialnych. Naj- częściej bowiem i najdłużej pracowały żony - matki posiadające dobre warunki byto- we, wykształcenie wyższe, urodzone w mieście. Można więc sądzić, iż podejmowana przez nie praca jest w pierwszym rzędzie elementem określonej filozofii i stylu życia, tradycji rodzinnej aniżeli ekonomicznym przymusem, mimo iż czynnik materialny nie jest tutaj bez znaczenia. • Najbardziej aktywne zawodowo były żony i matki w pokoleniu średnim, a w drugiej kolejności w młodszym. Różnice między tymi generacjami są niewielkie. W pokoleniu młodym najwięcej matek korzystało z urlopów wychowawczych lub przerywało pracę w momencie urodzenia dziecka. Bardzo nieznaczna liczba kobiet w tych pokoleniach nigdy nie pracowała zawodowo. W pokoleniu starym mniej matek pracowało zawodowo i znacznie więcej niż w pozostałych generacjach nigdy nie po- dejmowało pracy poza domem. Najczęściej pracowały tutaj kobiety znajdujące się w bardzo trudnych warunkach materialnych. • Praca zawodowa zajmuje niższą pozycję w systemie wartości nadających sens życia kobietom aniżeli wartość rodziny. 5.2. Egalitatyzm i zróżnicowanie ról rodzicielskich wobec niektórych obowiązków rodzinnych Praca zawodowa kobiety - żony i matki okazała się w procesie przemian rodzi- ny czynnikiem najsilniej rzutującym na wewnątrzrodzinny układ ról, przyczyniając się do zasadniczych przeobrażeń w strukturze społecznej rodziny. Następstwem aktywiza- cji zawodowej kobiet był bowiem wzrost i wyrównanie ich pozycji społecznej w sto- sunku do mężczyzn, zyskanie niezależności finansowej, jak również postępujący ega- litaryzm i partnerstwo w relacjach mąż - żona oraz w dziedzinie wypełniania obowiąz- 114 RODZINA WIELKIEGO MIASTA ków domowo-wychowawczych. Zjawiska te wiążą się wyraźnie z odejściem od insty- tucjonalno-patriarchalnego modelu rodziny tradycyjnej na rzecz rodziny małej i egali- tarnej określanej mianem „nowoczesnej". Zachodzące tutaj przemiany widoczne są zarówno w sferze modeli, jak i określonych wzorów zachowań. Przypomnimy, iż mo- dele to postulowane zasady aprobowanego w danej kulturze zachowania, a wzory oznaczają występujące faktycznie prawidłowości zachowań ~. Analizując strukturę podziału ról w rodzinie oraz stosunek respondentów do niektó- rych obowiązków domowo-wychowawczych, pytano o podział rodzicielskich zadań w kwestiach tak ważnych dla rodziny, jak zabezpieczenie jej materialnego bytu oraz wychowywanie potomstwa. Chodziło zatem o dwie zasadnicze funkcje każdej rodziny, a mianowicie ekonomiczną oraz socjalizacyjno-wychowawczą. W rodzinie tradycyjnej ciężar realizacji pierwszej z nich przypisywany był głównie do roli ojca, czyli „głowy rodziny". Inni członkowie rodziny mogli co najwyżej pomagać mu w wypełnianiu tej funkcji. Matka odpowiedzialna zaś była przede wszystkim za wychowywanie dzieci. W rodzinie współczesnej natomiast uwidaczniają się tendencje świadczące o rosnącym egalitaryzmie ról ojca i matki w tej dziedzinie. Rodzice dążą do partnerstwa w ich wy- konywaniu. Doświadczenia życia codziennego oraz wyniki badań empirycznych wska- zują jednak, iż powyższe dążenia pozostają częściej w sferze postulatów niż rzeczywi- stych zachowań. W świetle tego interesująco przedstawia się problem: Jak dalece uznawane przez respondentów modele ról rodzicielskich pokrywają się z wzorami funkcjonującymi w codziennej rzeczywistości i jak to wygląda w perspek- tywie międzypokoleniowej? Postawiona hipoteza zakładała istnienie dużych rozbież- ności między modelem i wzorem ról małżonków w wypełnianiu obowiązków do- mowo-wychowawczych. Badanych rodziców z poszczególnych generacji pytano więc: „Do kogo - ich zada- niem - powinien należeć obowiązek utrzymania rodziny?" i „Kto powinien być odpo- wiedzialny za wychowywanie dzieci?" oraz „Kto w ich domu rodzinnym utrzymywał rodzinę i głównie zajmował się wychowywaniem dzieci?" Z wypowiedzi respondentów wynika, iż zabezpieczenie materialne rodziny po- winno należeć zdecydowanie do ojca. Za takim modelem roli ojca opowiedziało się ogółem 57,5% rodziców. Nieco mniej, bo 40,0% ogółu badanych uważa, iż obowiąz- kiem tym powinni być obarczeni oboje rodzice. Na samą rolę matki w pełnieniu tej funkcji w zasadzie nie wskazywano (0,7%). Między pokoleniami występują duże po- dobieństwa w modelowym ujmowaniu podziału ról rodzicielskich w pełnieniu obo- wiązku utrzymania rodziny (Tab. 18). Największe widoczne są między generacją star- szą i średnią, które prawie identycznie ustosunkowywały się do roli ojca oraz obojga rodziców w analizowanej kwestii. W pokoleniu młodym, szczególnie wśród kobiet, maleje w stosunku do poprzednich generacji, ilość poglądów wskazujących na samo- dzielną rolę ojca w dziedzinie ekonomicznego zabezpieczenia rodziny, a wzrasta liczba wskazań na oboje rodziców jako odpowiedzialnych za realizację tego zadania. Należy dodać, iż rodzice z niższym wykształceniem stosunkowo częściej wiążą zadanie za- bezpieczenia bytu rodziny z rolą ojca niż posiadający wykształcenie wyższe. i ' Patrz rozdz. 2. Przemiany modeli i wzorów ról zawodowo-rodzinnych małżonków 115 Tabela 18 Model podziału ról rodzicielskich a obowiązek utrzymania rodziny wg pokoleń (w %) „Do kogo powinien należeć obowiązek utrzymania rodziny?" Pokolenie stare Pokolenie średnie Pokolenie młode Ogółem N=167 N=215 N=217 N=600 Ojciec 59,9% 60,9% 52,5% 57,5% Matka 1,2% - 0,9% 0,7% Oboje rodzice 38,3% 37,2% 43,8% 40,0 % Trudno powiedzieć 0,6% 1,9% 2,8% 1,8% Razem 100,0 100,0 100,0 100,0 Wzory natomiast dotyczące podziału ról rodzicielskich pokrywają się w dużym stopniu z przedstawionymi modelami uznawanymi za najbardziej właściwe. Zasadni- cze tendencje są takie same i wskazują, że najczęściej, bo aż w 53,5% przypadkach, ojciec zabezpieczał materialnie rodzinę. Rzadziej podejmowali się tego obowiązku na równi obydwoje rodzice (31,8%). Najrzadziej ciężar utrzymania rodziny przypadał samym matkom (12,0%) i innym członkom rodziny ( Tabela 19 Wzór podziału ról rodzicielskich w pełnieniu obowiązku utrzymania rodziny wg pokoleń (w %) „Kto w P. domu rodzinnym utrzy- mywał rodzinę?" Pokolenie stare Pokolenie średnie Pokolenie młode Ogółem N=167 N=215 N=217 N=600 Ojciec 56,3% 57,2% 47,9% 53,5% Matka 7,8% 12,1% 15,2% 12,0% Oboje rodzice 32,9% 27,4% 35,0% 31,8% Inni członkowie rodziny 1,8% 2,0% 1,0% 1,5% Trudno powie- dzieć 1,2% 1,3% 0,9% 1,2% Razem 100,0 100,0 100,0 100,0 Różnice międzypokoleniowe są tutaj jednak większe niż w przypadku modelu (Tab. 19). W pokoleniu młodym ojcowie rzadziej (47,9%) niż w starszym (56,3%) i średnim (57,2%) samodzielnie utrzymywali rodzinę. Częściej też niż w pozostałych generacjach trudy ekonomicznego zabezpieczenia rodziny dźwigali wspólnie z żonami. Młode matki także znacznie częściej same podejmowały się tego zadania. Powyższe dane wskazują wyraźnie, że w zakresie realizacji funkcji ekonomicznej rodziny, za- równo w sferze modeli, jak i wzorów dominuje dość tradycyjny podział ról, mimo iż wśród młodych rodziców pojawia się tendencja do jego przełamywania w kierunku 116 RODZINA WIELKIEGO MIASTA bardziej równego podziału powyższego obowiązku między obojga rodziców. Wydaje się jednak, że ów trend wynika bardziej z konieczności niż z uznania go za najlepszy dla rodziny. Kolejne postawione przez nas pytanie dotyczyło modelu i wzoru podziału ról rodzi- cielskich w pełnieniu zadań wychowawczych w rodzinie. W przypadku modelu oka- zało się, iż zdaniem większości respondentów (87%) odpowiedzialni za wychowanie dzieci powinni być na równi ojciec i matka. Tylko 10,7% ogółu badanych obarczyło tym obowiązkiem samą matkę, a 1,2% wyłącznie ojca. Analiza międzypokoleniowa (Tab. 20) wykazała, iż rodzice z generacji młodszej w największym stopniu, bo aż w 93,1%, opowiedzieli się za partnerstwem w realizacji tej funkcji i najmniej ze wszystkich pokoleń skłonni byli zrzucić ten obowiązek tylko na matkę (5,1%) lub tylko na ojca (0,9 %). Generacje starsza i średnia - bardzo podobne w poglądach - trzykrotnie lub dwukrotnie częściej gotowe były powierzyć to zadanie samej matce i tym samym rzadziej niż młode pokolenie czyniły odpowiedzialnymi za to zadanie oboje rodziców. Tabela 20 Model podziału ról rodzicielskich w pełnieniu obowiązków wychowawczych w rodzinie wg pokoleń (w %) „Kto powinien być odpowiedzialny w rodzinie za wy- chowywanie dzie- ci?" Pokolenie stare Pokolenie średnie Pokolenie młode Ogółem N=167 N=215 N=217 N=600 Ojciec 1,2 1,4 0,9 1,2 Matka 15,6 12,6 5,1 10,7 Oboje rodzice 81,4 85,1 93,1 87,0 Inne 1,8 0,9 0,9 1,2 Razem 100,0 100,0 100,0 100,0 Generalnie, należy jednak stwierdzić, że powyższe różnice międzypokoleniowe nie są aż tak wielkie, aby rzutowały na zasadniczy trend, którym jest w przypadku anali- zowanego modelu, przekonanie o konieczności powierzenia odpowiedzialności za wychowanie dzieci w rodzinie na równi ojcu i matce. Wraz ze wzrostem wykształcenia rodziców zmniejsza się częstotliwość wskazań na samą matkę jako głównie odpowie- dzialną za wychowanie dzieci w rodzinie na rzecz partnerskiego podziału zadań. Takie stanowisko ujawniło aż 92,5% badanych z wykształceniem wyższym i 82,0% z pod- stawowym. Pleć rodziców nie różnicowała poglądów badanych w tej kwestii, o czym świadczy zaskakująca wprost zgodność małżonków (r=l,00) w odniesieniu do partner- skiego podziału zadań wychowawczych. Realizacja powyższej funkcji, tj. wzoru (Tab. 21) wydaje się jednak znacznie od- biegać od przedstawionego modelu. Okazuje się bowiem, iż ogółem w niemal 2/3 ro- dzin (62,5%) właśnie matka zajmowała się wychowywaniem dzieci, a tylko w co czwartej (26,0%) obowiązki te wypełniali wspólnie ojcowie i matki. Jest to więc za- sadnicza różnica z ukazanymi w modelu poglądami wyraźnie popierającymi egalita- Przemiany modeli i wzorów rólzawodowo-rodzinnych małżonków 117 ryzm w tej dziedzinie. Ojciec sam wykonywał tę funkcję rzadko (2,5%), jak również niewiele częściej (5,0%) wskazywano na babcię jako osobę zajmującą się głównie wychowywaniem dzieci. Analiza pokoleniowa w tym zakresie nie wykazała istotnych różnic międzygeneracyjnych. Rzeczywista rola matki w sprawowaniu omawianej funkcji jest zdecydowanie wiodąca, a realizacja jej na równi przez obydwoje rodziców jest o wiele rzadsza we wszystkich trzech pokoleniach. Ilość wskazań na samego ojca, jako głównie odpowiedzialnego za wychowanie dzieci w rodzinie, była bardzo nie- wielka, chociaż i tak większa niż w modelu. Nie dotyczy to tylko pokolenia młodsze- go, gdzie zarówno w modelu, jak i we wzorze rola ojca określona została identycznie, a ściślej mówiąc marginalnie (0,9%). W rodzinach pochodzenia generacji starej i mło- dej większy udział niż ojcowie miały w realizacji oddziaływań wychowawczych bab- cie, których rola wydaje się ostatnio wzrastać wraz z masową pracą zawodową matek. Tabela 21 Wzór podziału ról rodzicielskich w pełnieniu obowiązków wychowawczych w rodzinie wg pokoleń (w %) „Kto w P. domu rodzinnym zajmo- wał się głównie wychowaniem dzieci?" Pokolenie stare Pokolenie średnie Pokolenie młode Ogółem N=167 N=215 N=217 N=600 Ojciec 3,0 3,7 0,9 2,5 Matka 58,1 66,5 62,2 62,5 Oboje rodzice 27,5 23,7 26,7 26,0 Babcia 6,0 1,9 7,4 5,0 Inne 4,2 2,3 2,8 3,0 Ogólnie należy stwierdzić, iż w zakresie funkcji socjalizacyjno-wychowawczej rodziny widoczne są duże rozbieżności w poglądach respondentów dotyczących tego, jak powinien wyglądać podział ról rodzicielskich w jej wykonywaniu, a rzeczywistym podziałem występującym w trakcie pełnienia zadań wychowawczych. W modelu do- minuje przekonanie o konieczności egalitaryzmu ról ojca i matki w sferze sprawowania obowiązków wychowawczych, podczas gdy wzór wskazuje na wypełnianie ich głów- nie przez matkę. Z jednej strony, występują zatem tendencje sugerujące partnerstwo w powyższej kwestii, a z drugiej tradycyjny podział zadań. Ujawniające się więc przemiany w świadomości rodziców nie przeniknęły jeszcze w pełni do rodzinnej rze- czywistości. Wnioski • Modele podziału obowiązków domowo-wychowawczych nie zawsze pokrywają się z rzeczywiście realizowanymi wzorami. Tak jest w przypadku funkcji socjalizacyj- no- wychowawczej, a nie występuje w funkcji ekonomicznej rodziny. W pierwszej sytuacji model wyraża tendencje egalitarystyczne i partnerskie, a wzór tradycyjne, 118 RODZINA WIELKIEGO MIASTA wskazując na wyraźne zróżnicowanie ról rodzicielskich w wypełnianiu zadań wycho- wawczych. W dziedzinie funkcji ekonomicznej możemy mówić o zróżnicowaniu roli ojca i matki w odniesieniu do modelu, jak również wzoru. • Z modelu wynika jednoznacznie, iż odpowiedzialnymi za wychowanie dzieci w rodzinie powinni być oboje rodzice. Wzór wskazuje natomiast na wykonywanie tego zadania najczęściej przez matkę. Zróżnicowanie międzypokoleniowe widoczne jest bardziej na poziomie modelu aniżeli wzoru. • Obowiązek utrzymania rodziny spoczywa głównie na ojcu, zarówno w mode- lach podziału zadań domowych, jak również we wzorach widocznych w codziennym życiu. Różnice międzypokoleniowe są tutaj większe we wzorze niż w modelu. Wi- doczne są one głównie w generacji młodej i świadczą o rosnących tendencjach egalita- rystycznych między rodzicami w wypełnianiu funkcji ekonomicznej . • Płeć rodziców nie miała wpływu na ich poglądy dotyczące podziału zadań wy- chowawczych w rodzinie, a okazała się istotna w przypadku obowiązku zabezpieczenia jej ekonomicznego bytu, co szczególnie daje się zauważyć w pokoleniu młodym, u kobiet opowiadających się częściej za egalitaryzmem ról w tej dziedzinie aniżeli tradycyjnym przypisaniem go ojcu. • Wykształcenie rodziców wywierało znaczący wpływ na model podziału ról ro- dzicielskich w sferze działań wychowawczych, gdzie wraz z jego wzrostem nasilały się tendencje egalitarystyczne i partnerskie w wykonywaniu określonych obowiązków. Nie miało ono natomiast istotnego wpływu na podział ról w funkcji ekonomicznej rodziny zdominowanej przez tendencje wyraźnie różnicujące ojca i matkę w zakresie utrzymania rodziny, nawiązujące do tradycyjnej struktury podziału ról rodzinnych. • Wraz ze wzrostem religijności rodziców rosną tendencje sprzyjające egalitary- stycznemu podziałowi ról w zakresie zapewnienia bytu rodzinie. Takiej zależności nie dostrzegamy w wypełnianiu zadań wychowawczych. • W obrębie funkcji socjalizacyjno-wychowawczej i ekonomicznej rodziny wiel- komiejskiej, obserwujemy nadal ścieranie się mniej lub bardziej tradycyjnych oraz nowoczesnych modeli i wzorów struktury ról rodzicielskich. Nie można zatem w od- niesieniu do badanych dziedzin życia rodzinnego opowiedzieć się jednoznacznie za zróżnicowaniem bądź też egalitaryzmem występującym w podziale obowiązków do- mowo-wychowawczych. Uwarunkowane są one bowiem często rodzajem i specyfiką wykonywanych czynności, a także wiekiem rodziców. Niewątpliwie należy stwierdzić, iż w pokoleniu rodziców młodych trendy egalitarystyczne, sugerujące partnerstwo w podziale zadań są zdecydowanie bardziej wyraźne niż w innych generacjach i wyka- zują tendencję rosnącą. ROZDZIAŁ 6 Dziecko jako wartość w kontekście przemian społeczno- -moralnych rodziny 6.1. Dziecko jako wartość w obliczu przemian współczesnej rodziny Niekwestionowaną cechą przemian współczesnej rodziny jest występująca w niej zmiana pozycji dziecka w systemie wartości rodzinnych i w świadomości rodziców. Źródła tego zjawiska tkwią w ogólnych przeobrażeniach cywilizacyjno-kulturowych, które powodowały -już od wieku XVI - stopniowy wzrost wartości dziecka i dzieciń- stwa w świadomości społecznej, w tym także rodzinnej. Proces emancypacji społecz- no-kulturowej dziecka przebiegał naturalnie odmiennie w poszczególnych krajach i środowiskach, ale największe zmiany w tej dziedzinie nastąpiły w wieku XIX i XX, wraz z przechodzeniem od społeczeństwa typu tradycyjnego do nowoczesnego. Spo- wodowały one bowiem ogromne przemiany w strukturze, funkcjonowaniu i świado- mości rodziny. W pierwszym przypadku nastąpiło zmniejszenie rozmiarów rodziny, spadek jej dzietności oraz zmiana pozycji i ról poszczególnych jej członków, w tym także dziecka, które obok miłości małżonków stało się jedną z centralnych wartości w rodzinie. Równocześnie pogłębiał się proces indywidualizacji rodziny oraz autono- mizacji w niej jednostki, jak również zjawisko przeobrażania się rodziny jako instytucji w grupę i związek przyjacielsko-partnerski. Jeśli zaś chodzi o drugi aspekt przemian, rodzina z instytucji wielofunkcyjnej przeistoczyła się w grupę o niewielkiej liczbie funkcji, ale za to wysoce wyspecjalizowaną (np. funkcja socjalizacyjna), skoncentro- waną na funkcjach pierwszorzędnych, istotnych, zwłaszcza funkcji emocjonalno- ekspresyjnej. Powyższym zjawiskom towarzyszyły zmiany natury świadomościowej widoczne m.in. w preferencji i wyborze określonych norm, wartości, modeli życia małżeńsko-rodzinnego, w coraz większym oscylowaniu w kierunku mentalności indy- widualistycznej, w pluralizmie postaw, różnego rodzaju ambiwalencjach oraz w prze- mianach całej struktury społeczno-moralnej rodziny. Wszystko to znalazło odzwierciedlenie w sposobach myślenia, wartościowania i wychowywania dziecka we współczesnej rodzinie. Generalnie, w dziedzinie tej do- strzec można wiele przejawów pozytywnych, ale także szereg zjawisk niepokojących. Pierwsze z nich to: - niewidoczne na tak szeroką skalę w rodzinie tradycyjnej traktowanie dziecka w kategoriach osobistego i rodzinnego szczęścia; - postrzeganie dziecka jako osoby samodzielnej, tj. posiadającej swoje właściwo- ści, uzdolnienia i cele życiowe; 120 RODZINA WIELKIEGO MIASTA - wzrost znaczenia okresu dzieciństwa w świadomości rodziców. Idea dzieciń- stwa - jak wiadomo - nie istniała zawsze. W czasach średniowiecznych i wcześniej- szych - jak wskazują badania Philippe Ariesa - nie miało ono żadnego znaczenia. Większość języków europejskich nie znała nawet wtedy słowa „dziecko", a ono samo było pojmowane jako coś „pomiędzy istnieniem a nieistnieniem"133. Nie uwzględniano stratyfikacji wiekowej, a dzieci traktowano jak małych dorosłych, co widać najlepiej w sztuce trzynastowiecznej przedstawiającej ich jako miniaturę dorosłych. Wcześniej tj. do wieku dwunastego - poza sztuką grecką okresu helleńskiego - w ogóle nie przed- stawiano dzieci. Nie nawiązywano też z nimi głębszej więzi uczuciowej, co spowodo- wane było wczesnym opuszczaniem domu - zwłaszcza w rodzinach biednych - oraz dużą śmiertelnością dzieci. Dopiero moraliści i humaniści okresu reformacji i renesan- su zwrócili uwagę na dziecko jako stworzenie wymagające ochrony i edukacji134. Równocześnie zaczęto je odseparowywać od świata dorosłych, wiązać dzieciństwo z wieloma cechami negatywnymi oraz pojmować je jako trudny okres przygotowania do dorosłości, który powinien jak najszybciej się skończyć. Pomimo tego od XVI i XVII wieku zaczyna się wzrost znaczenia rodziny opartej na więziach uczuciowych. W czasach dzisiejszych dzieciństwo zyskało nowy wymiar, któremu nadaje się wysoką rangę zarówno w życiu samego dziecka, jak i jego rodziców. Stosunek zatem do dziec- ka i dzieciństwa zmieniał się w ciągu wieków w zależności od rozwoju cywilizacyjno- kulturowego danego społeczeństwa: - obecnie dzieci są istotami specjalnymi i wymagają specjalnego traktowania. Za ich pogłębiony i wszechstronny rozwój odpowiedzialni są przede wszystkim rodzi- ce, którzy w coraz większym stopniu opierają swe postępowanie z nimi na wiedzy z zakresu pedagogiki i psychologii, jak również korzystają z pomocy specjalistycznych instytucji. Wykazują oni troskę o zaspokojenie możliwie wszystkich potrzeb dziecka, dbałość o wysokąjakość swoich oddziaływań wychowawczych oraz o to, aby ich dzie- ci otrzymały i osiągnęły w swym życiu więcej, aniżeli oni sami otrzymali i osiągnęli. Przywiązują przy tym dużą wagę do wykształcenia dziecka, a wzajemne relacje świad- czą o postępującej demokratyzacji wzajemnych stosunków. - zmieniły się także motywy posiadania dziecka. Mają one dzisiaj charakter oso- bisty, wewnątrzrodzinny, indywidualistyczny, a w mniejszym stopniu społeczny, pre- stiżowy, rodowy, ekonomiczny, czy też religijny. Dziecko postrzegane jest najczęściej jako owoc miłości małżeńskiej, spełnienie osobistych dążeń rodziców, źródło psycho- logicznych satysfakcji oraz wartość autoteliczna. Za niepokojące natomiast objawy postaw rodziców wobec dziecka i prokreacji uznać należy: - zbyt racjonalne niekiedy i pragmatyczne patrzenie na dziecko. Ocenianie jego wartości w kategoriach kosztów i korzyści wynikających z pojawienia się dziecka w diadzie. Przyczyniły się do tego - zdaniem badaczy ' - m.in. niektóre teorie spo- łeczne, psychologiczne oraz płodności, które - mówiąc najogólniej - wskazywały bez- 13j P. Aries, Historia dzieciństwa, Gdańsk 1995. 134 R. Farson, O wynalezieniu dzieci, [w:] K. Blusz (red.), Edukacja i wyzwolenie, Kraków 1992. 135 Zob. J. Rostowski, Współczesne zmiany w postawach wobec dziecka, „Problemy Rodziny", 1993, nr 5; K. Siany, Dziecko jako wartość w życiu rodziny (na przykładzie wybranych teorii płodno- ści), „Problemy Rodziny", 1989 nr 5; D. Duch-Krzystoszek, Małżeństwo, seks, prokreacja, Warszawa 1999. Dziecko jako wartość w kontekście przemian społeczno-moralnych rodziny 121 pośrednio lub pośrednio na trudności i niebezpieczeństwa związane z posiadaniem dziecka. Mowa tutaj np. o teorii społecznej wymiany H. Kelleya i J. Thibauta, koncep- cji kryzysu Mastersa, teorii płodności H. Liebensteina, czy też ekonomicznej teorii zachowań ludzkich G. Beckera. Sugerowały one określoną interpretację relacji mię- dzyludzkich, w tym także rodzinnych. I tak, związane z posiadaniem dziecka korzyści i koszty mogą być różnej natury. Pierwsze dotyczą najczęściej gratyfikacji emocjonalnej, tj. przyjemności, radości i szczęścia wynikającego z obcowania z dzieckiem. Może ono stanowić dla rodziców ich osobowe dopełnienie, przyczyniać się do ich dojrzałego rozwoju, być źródłem głębokich uczuć, stymulacji, warunkować zbudowanie pełnowymiarowego życia ro- dzinnego, chronić przed samotnością i nudą. Dziecko może ponadto posiadać dla ro- dziców walory ekonomiczne, tj. wzbogacać budżet rodzinny, być zabezpieczeniem i pomocą na starość. Inne korzyści z nim związane to: podtrzymywanie ciągłości ro- dziny, kontynuowanie nazwiska, zapewnienie ciągłości biologicznej oraz tradycji, wzbogacanie więzi między rodzeństwem. Koszty zaś wynikające z faktu posiadania dziecka mogą mieć charakter materialno-ekonomiczny, emocjonalny, restrykcyjny, jak również fizyczny i rodzinny, a czasem społeczny. Generalnie, chodzi tutaj o napięcia emocjonalne, zaburzenie dotychczasowego porządku życia, wydatki związane z wychowywaniem i kształceniem dziecka, zmniejszenie czasu rodziców na ich pry- watne pragnienia i potrzeby. Należy wspomnieć także o kosztach fizycznych wywoła- nych przemęczeniem, brakiem czasu na sen i wypoczynek oraz typu rodzinnego, np. nieporozumieniach z członkami rodziny, brakiem czasu dla współmałżonka, jak rów- nież społecznych, np. obawą przed przeludnieniem kraju136. - pojawienie się w świadomości rodziców - wraz z rozwojem cywilizacyjnym - potrzeb i wartości konkurencyjnych wobec dziecka jako wartości małżeńsko- rodzinnej137; - zbytnie ograniczanie liczby dzieci w rodzinie. Z jednej strony, jest to efekt -jak wspomniano wcześniej - ogólnych przemian strukturalno-funkcjonalnych współcze- snej rodziny i związanego z tym nowego stylu życia, a w tym przede wszystkim ogra- niczenia funkcji produkcyjnej rodziny i oddzielenia miejsca produkcji od domu oraz rosnącej aktywności zawodowej kobiety -żony i matki. Zmniejszyło to zapotrzebowa- nie na dużą liczbę rąk do pracy w rodzinie i tym samym wymóg posiadania dużej ro- dziny. W nowych warunkach rodzina małodzietna, dwupokoleniowa wydawała się najwłaściwsza. - obniżanie płodności rodziny i wartości rodzicielstwa. Sprzyjał temu zjawisku rozwój antykoncepcji, rozpowszechnienie na szeroką skalę aborcji oraz przemiany w sferze społeczno-moralnej rodziny, takie jak: wzrost liczby rozwodów, związków pozamałżeńskich, liberalizm seksualny, oddzielenie prokreacji od życia seksualnego oraz odkładanie rodzicielstwa na dalszy plan. Coraz częściej planowana jest mało- dzietność lub bezdzietność. Występują duże rozbieżności między prokreacją uważaną przez małżonków za idealną, planowaną i realizowaną. - na postrzeganie dziecka jako wartości wpływ mają także czynniki natury społecz- no-ekonomicznej i politycznej, w jakich żyje rodzina oraz ogólne przeobrażenia cywi- 136 K. Siany, op. cit. 137 Z. Tyszka, Rodzina w świecie współczesnym —jej znaczenie dla jednostki i społeczeństwa, [w:] T. Pilch, I. Lepalczyk, Pedagogika Społeczna, Warszawa 1995. 122 RODZINA WIELKIEGO MIASTA lizacyjno-kulturowe powodujące zmiany w świadomości współczesnego człowieka. Przemiany w tej dziedzinie zmierzają w kierunku mentalności indywidualistycznej i takich - nie zawsze sprzyjających dzietności rodziny i dziecku - cech, jak: przesadna kalkulacja oraz racjonalizm w podejmowaniu decyzji prokreacyjnych powodujący rozluźnienie więzi pokoleniowych i obniżenie wartości wzajemnych relacji rodzice - dzieci, skrajnie rozumiana wolność wyboru i dążenie do samorealizacji, pogłębiająca się autonomia jednostki w rodzinie, rosnący egoizm, preferowanie wartości hedoni- stycznych i konsumpcyjnego stylu życia. Na stosunek do rodzicielstwa i dziecka wpływ mają naturalnie także czynniki natury psychologicznej, np. zespół cech osobo- wościowych rodziców, specyfika środowiska społeczno-kulturowego, w którym oni żyją i preferowanych w nim wartości, posiadane umiejętności wypełniania ról rodzi- cielskich oraz zespół stosunków interpersonalnych panujących w danej rodzinie. Wszystko to kształtuje określone postawy wobec dziecka jako wartości, które J. Rostowski określa jako: (1) postawa obojętna wobec dziecka, (2) ambiwalentna, (3) przeciwna dziecku oraz (4) prodziecięca. Powyższa typologia postaw i charakterystyka przeobrażeń świadomości rodziciel- skiej w kontekście różnego rodzaju przemian społeczno-kulturowych, zainspirowały do postawienia pytań o empiryczny wymiar niektórych aspektów wartościowania dziecka w rodzinie współczesnej. Zagadnienie to wymaga głębszej refleksji zwłaszcza dzisiaj, u końca XX wieku, który wg przepowiedni E. Key miał być cały „stuleciem dziecka". Tymczasem jednak coraz częściej obok wielkiej troski o dziecko, mówi się o kryzysie wartości dziecka, zwłaszcza gdy jesteśmy świadkami licznych przykładów jego zanie- dbywania, wykorzystywania oraz złego traktowania, nawet ze strony samych rodzi- ców. Dlatego też w ramach badań postanowiono przyjrzeć się przeobrażeniom świado- mości trzech pokoleń rodziców wobec dziecka jako wartości małżeńsko-rodzinnej w obrębie trzech zagadnień: • Dziecko jako wartość rodzinna-motywy posiadania. • Dziecko jako wartość małżeńska i atrybut szczęścia. • Rodzice wobec dzietności i czynników obniżających prokreację. Dostarczyć one miały odpowiedzi na następujące pytania: 1. Z jakim typem wartości i motywacji związane jest posiadanie dziecka w rodzi- nie? 2. Na ile jest ono ważną wartością w małżeństwie i jak kształtuje się związek mię- dzy wartościowaniem małżeństwa i oceną wartości dziecka? 3. Jaki jest stosunek rodziców do dzietności i niektórych czynników obniżających prokreację? i 6.2. Dziecko jako wartość rodzinna - motywy posiadania Odnosząc się do przedstawionych wyżej przykładów wartościowania dziecka w rodzinie, stwierdzić należy, iż w świadomości trzech generacji rodziców dziecko postrzegane jest zdecydowanie jako wartość pozytywna, czyli w kategoriach korzyści Dziecko jako wartość w kontekście przemian społeczno-moralnych rodziny 123 i użyteczności Największa jego wartość przejawia się - wg badanych - w małżeń- stwie. Przede wszystkim dziecko nadaje sens życiu małżonków (81,2%) oraz umacnia więź małżeńską (72,9%). W mniejszym stopniu jest ono celem małżeństwa (52,0%) i czynnikiem rozwijającym osobowość rodziców (37,0%) (Tab. 22). Dziecko jest za- tem wartością bardziej nadającą sens i integrującą związek małżeński aniżeli sprzyjającą rozwojowi osobowości samych rodziców. W następnej kolejności dostrzegana jest jego społeczna korzyść. Aż 3/4 respon- dentów (74,8%) zdecydowanie zgadza się ze stwierdzeniem, że „dzieci gwarantują ciągłość narodu". Natomiast - co ciekawe - tylko 41,0% w pełni akceptuje pogląd, iż „dzieci przedłużają życie rodziców", a tym samym służą zachowaniu ciągłości rodziny. Nie jest więc ono w świadomości rodziców wartością zorientowaną na utrzymanie ciągłości pokoleniowej. Jeszcze w mniejszym stopniu postrzegana jest jego ekonomiczna „użyteczność", polegająca na niesieniu pomocy i opieki rodzicom oraz zabezpieczeniu ich w okresie starości. Tylko bowiem 17,5% wszystkich badanych zdecydowanie zgadza się z tym stwierdzeniem. Przeważnie były to osoby starsze (24,6%), które dwa razy częściej niż młode (10,6%) postrzegały je w takim wymiarze. Oczekiwania rodziców -jak widać - są w tej dziedzinie niewielkie. Dziecko nie jest zatem w świadomości respondentów wartością instrumentalną o ekonomicznym charakterze. Autoteliczny stosunek do niego wyrażał natomiast co drugi respondent (52,0%) twierdzący, iż „dzieci to wartość w sobie i dla siebie", a zatem nadrzędna w stosunku do samego małżeństwa, rodziny i wiązanych z nimi wartości. Badani rodzice nie zgadzają się natomiast z postrzeganiem dziecka w kategoriach kosztów, czyli antywartości. Aż 89,0% wszystkich respondentów zdecydowanie prze- ciwstawiło się twierdzeniu, że „nie warto mieć dzieci, bo to trud i wyrzeczenie", a 81,2% kategorycznie zaprzeczyło, że „nie warto mieć dzieci, bo są niewdzięczne". Jest więc to dokładnie taka sama ilość badanych, jaka wskazała na dziecko jako war- tość nadającą sens małżeństwu (81,2%). Widzimy zatem, że ani koszty fizyczne, ekonomiczne, czy też emocjonalne zwią- zane z posiadaniem dziecka nie obniżają jego wysokiej wartości w oczach rodzi- ców. Ponadto nadaje się mu charakter pozytywno-konstruktywny jako wartości mał- żeńsko-rodzinnej, co szczególnie wyraziście ujawniało się w poglądach średniej i star- szej generacji (Tab. 22). Można zatem uznać, iż w rodzinie wielkomiejskiej posiadaniu dziecka towarzyszy najczęściej motywacja stymulująca ze strony rodziców, a w mniej- szym stopniu pragmatyczna oraz egzystencjalna. Utylitarne podejście do dziecka nale- ży do najrzadziej występujących w deklaracjach rodzicielskich18. Różnice międzyge- neracyjne kształtowały się następująco: - pokolenie średnie ujawniało najczęściej postawę akcentującą wartość dziecka w umacnianiu więzi małżeńskich oraz w utrzymywaniu ciągłości rodziny; - pokolenie starsze wykazało z kolei najbardziej tradycyjną postawę. Dwukrotnie częściej niż młode pokolenie widziało w dziecku zasadniczy cel małżeństwa oraz jego ekonomiczną wartość. Również w nieco większym stopniu doceniało jego społeczny wymiar; - rodzice młodzi natomiast rzadziej niż pozostali dostrzegali w nim ważną wartość małżeńską i cel małżeństwa, ale w największym stopniu przeciwstawiali się postrze- A. Titkow, Miejsce dziecka w świecie wartości, [w:] D. Duch-Krzystoszek, op. cit., s. 152. 124 RODZINA WIELKIEGO MIASTA ganiu go jako wartości negatywnej, niewartej ich wysiłku ze względu na trud i wyrze- czenia związane z jego wychowywaniem. W poglądach tej generacji zauważa się swo- istą ambiwalencję wobec dziecka. Tabela 22 Dziecko jako wartość rodzinna wg pokoleń (w %) „Czy zgadza się P. ze stwier- dzeniem": Pokolenie Zdecydo- wanie tak Raczej tak Raczej nie Zdecydo- wanie nie Trudno powie- dzieć Razem Dzieci nadają sens życiu małżonków Młode 78,8 17,1 2,3 0,5 1,3 100,0 Średnie 84,7 14,0 0,9 0,4 - 100,0 Starsze 79,6 16,8 1,8 - 1,8 100,0 Ogółem 81,2 15,8 1,7 0,3 1,0 100,0 Dzieci umacniają więź małżeńską Młode 70,0 26,3 1,4 0,9 1,4 100,0 Średnie 75,8 20,5 1.4 0,9 1,4 100,0 Starsze ^_ 72,5 24,0 0,6 0,6 2,3 100,0 Ogółem 72,9 23,5 1,2 0,8 1,6 100,0 Celem małżeństwa jest urodzenie dzieci Młode 36,9 37,3 15,7 5,5 4,6 100,0 Średnie 56,7 29,3 9,3 1,9 2,8 100,0 Starsze 65,3 25,7 4.8 0,6 3,6 100,0 Ogółem 52,0 31,2 10,3 2,8 3,7 100,0 Dzieci rozwijają osobowość małżonków Młode 30,4 40,6 17,1 4,1 7,8 100,0 Średnie 42,8 34,9 9,3 3,7 9,2 100,0 Starsze 37,7 38,3 10,8 2,4 10,8 100,0 Ogółem 37,0 37,8 12,5 3,5 9,2 100,0 Dzieci zapew- niają pomoc i opiekę rodzi- com Młode 10,6 45,2 18,9 4,1 21,2 100,0 Średnie 18,6 40,0 16,7 5,1 19,6 100,0 Starsze 24,6 34,1 17,4 4,8 19,1 100,0 Ogółem 17,5 40,2 17,7 4,7 19,9 100,0 Dzieci przedłużają życie rodziców Młode 35,0 35,0 11,5 3,7 14,7 100,0 Średnie 48,4 26,5 6,5 3,7 14,4 100.0 Starsze 38,9 32,9 9,6 0,6 J 17,4 100,0 Ogółem 41,0 31,3 9,2 2,8 15,7 100,0 Dzieci gwaran- tują ciągłość narodu Młode 74,7 18,4 2,3 0,5 3,7 100,0 Średnie 73,5 21,9 1,4 0,9 1,9 100,0 Starsze 76,6 21,6 0,6 - 1,2 100,0 Ogółem 74,8 20,5 1,5 0,5 2,7 100,0 Dzieci to war- tość w sobie i dla siebie Młode 53,9 31,3 5,1 2,8 6,0 100,0 Średnie 54,4 27,9 6,5 5,1 5,6 100,0 Starsze 48,5 37,7 4,8 1,8 7,2 100,0 Ogółem 52,7 31,8 5,5 3,3 6,7 100,0 TMie warto mieć dzieci, bo są niewdzięczne Młode 0,9 - 8,3 86,2 4,2 100,0 Średnie 0,5 2,3 11,2 81,9 3,7 100,0 Starsze - 1,8 14,4 73,7 10,2 100,0 Ogółem 0,5 1,3 11,0 81,2 6,0 100,0 Dziecko jako wartość w kontekście przemian społeczno-moralnych rodziny 125 „Czy zgadza się P. ze stwier- dzeniem": Pokolenie Zdecydo- wanie tak Raczej tak Raczej nie Zdecydo- wanie nie Trudno powie- dzieć Razem Nie warto mieć dzieci, bo to trud i wyrze- czenie Młodsze 0,5 - 6,0 89,9 3,7 100,0 Średnie 0,9 2,3 5,1 89,8 1,4 100,0 Starsze - 2,4 8,4 86,8 2,4 100,0 Ogółem 0,5 1,5 6,3 89,0 2,7 100,0 Analiza zmiennych demograficznych wykazała, iż do czynników najbardziej różni- cujących poglądy rodziców wobec dziecka należą: posiadane wykształcenie, środowi- sko pochodzenia, stopień religijnego zaangażowania, a do najmniej - płeć i warunki bytowe. Pozytywny stosunek do dziecka jako wartości małżeńskiej korelował zawsze dodatnio z pochodzeniem wiejskim badanych, wysokim stopniem ich religijności oraz przeważnie z niższym lub z średnim wykształceniem. Postrzeganiu dziecka w kate- goriach „kosztów" przeciwstawiali się najczęściej respondenci z średnim lub wyższym wykształceniem, pochodzenia miejskiego, głęboko wierzący, posiadający dobrą sytu- ację finansową. 6.3. Dziecko jako wartość małżeńska i atrybut szczęścia Generalnie, w świadomości trzech pokoleń rodziców stwierdzono wysoką ocenę wartości dziecka w małżeństwie, gdzie nadaje mu ono sens i umacnia więź małżeńską. Równocześnie jednak w poglądach w młodej generacji zauważa się wyraźny spadek jego ważności jako celu małżeństwa oraz czynnika rozwijającego osobowość małżon- ków. Budzić to może niepokój, zwłaszcza iż - w świetle współczesnej psychologii - stanowi ono najbardziej naturalne, niezbędne i właściwe dopełnienie pary małżeńskiej, mogące przy pewnym układzie zmiennych wpływać bardzo korzystnie na jakość związku małżeńskiego oraz dojrzałość osobową małżonków. Ponadto pomniejszanie wartości dziecka może prowadzić - zdaniem niektórych badaczy - do pomniejszania wartości samego małżeństwa " . Mając to na uwadze, postanowiono zweryfikować następujące hipotezy: 1. W świadomości małżonków dziecko nie jest czynnikiem koniecznym do osiągnięcia małżeńskiego szczęścia. 2. Istnieje zależność między postrzeganiem wartości małżeństwa a oceną war- tości dziecka. Tak więc, w odniesieniu do hipotezy nr 1, proszono badanych o udzielenie odpo- wiedzi na pytanie: „Czy można być szczęśliwym w małżeństwie nie mającym dzieci?". Swój pogląd wyrażali oni na pięciostopniowej skali; od stanowiska najbardziej zdecy- dowanie i pozytywnie ustosunkowanego do możliwości bycia szczęśliwym w związku nie posiadającym dzieci, poprzez stopnie pośrednie, do zdecydowanie zaprze- czającego takiej możliwości (Wyk. 7). 1 J. Rostowski, op. cit. 126 RODZINA WIELKIEGO MIASTA Wykres 7 Szczęście w małżeństwie bezdzietnym Zdecydowanie nie 31% Raczej nie Trudno powiedzieć 7% 'Zdecydowanie tak 34% 15% Raczej tak 13% ? Zdecydowanie tak H Raczej tak E3 Raczej nie ? Zdecydowanie nie OD Trudno powiedzieć W sumie, odpowiedzi pozytywnych udzieliło 46,2% badanych i tyle samo odpowie- działo negatywnie (46,5%), co wskazuje wyraźnie na zasygnalizowaną wcześniej pola- ryzację postaw wobec dziecka. W pokoleniu młodym, co drugi z małżonków (52,5%) w mniejszym lub większym stopniu uważał, iż możliwe jest szczęście małżeńskie bez dziecka. Zależy ono bowiem, ich zdaniem, od wzajemnej miłości i zgody między part- nerami. Jedynie co trzeci badany (38,7%) nie zgadzał się z tym poglądem. Porównując powyższe stanowiska widzimy w generacji tej trend zmierzający w kierunku po- mniejszania znaczenia dziecka jako wartości małżeńskiej niż jej wzrost. W świetle tego niezwykle wymowny jest fakt, iż w pokoleniu starszym co drugi z małżonków (52,7%) zaprzeczał możliwości znalezienia szczęścia w związku bezdzie- tnym, chociaż 43,7% respondentów uważało, że jest ono możliwe. Występuje tu więc sytuacja dokładnie odwrotna do tej, z którą mamy do czynienia w generacji młodszej. Starsi małżonkowie w większości uważali, że bez dziecka brakuje pełni szczęścia, ponieważ ono przede wszystkim nadaje małżeństwu sens, integruje go i jest źródłem radości, a młodzi twierdzili, iż szczęście zależy od miłości małżonków, wzajemnej zgody oraz posiadania wspólnych celów. Poglądy pokolenia starszego pokrywają się ze stanowiskiem średniej generacji, która również częściej nie dostrzega szczęścia w małżeństwie bezdzietnym (49,7%), aniżeli je w nim upatruje (41,4%) (Wyk. 8). Przechodząc więc od generacji starszej do młodej, zmianie ulega model małżeńskiego sukcesu, a w nim rola i znaczenie konstytuujących go wartości, w tym także dziecka. Dziecko jako wartość w kontekście przemian społeczno-moralnych rodziny 127 Wykres 8 Czy można być szczęśliwym w małżeństwie nie mającym dziecka? (wg pokoleń) 60 50 40 30 20 10 0 52,7 43,7 49,7 52,5 STak ? Nie starsze średnie młodsze Postawiona zatem hipoteza zakładająca, iż w świadomości małżonków dziecko nie jest czynnikiem koniecznym do osiągnięcia małżeńskiego szczęścia, okazała się nieprawdziwa dla pokolenia starszego i średniego, które podobnie oceniają wartość dziecka w małżeństwie, czyniąc je niezbędnym elementem małżeńskiego szczęścia, a prawdziwa dla młodego, które jest zdania przeciwnego. Generację tę charakteryzuje - wspomniana wcześniej - ambiwalencja postaw wobec dziecka jako wartości. Z jed- nej strony, uważa się je za jedną z najważniejszych wartości w strukturze wartości małżeńskich, a z drugiej zdecydowanie popiera się pogląd o możliwości bycia szczę- śliwym w związku pozbawionym tej wartości. Powstaje więc sytuacja pełna sprzecz- ności i wątpliwości, czy aby na pewno dziecko jest wartością tak wysoko cenioną, skoro łatwo można się bez niej obyć, zrezygnować z niej i być równie szczęśliwym, jak w sytuacji jej posiadania. Ambiwalentny, czyli negatywny i zarazem pozytywny stosunek do wartości dziec- ka należy do charakterystycznych fenomenów końca naszego wieku i występuje w różnych odmianach. Ogólnie, oznacza on dostrzeganie w fakcie posiadania dziecka zarówno korzyści, jak i strat. Które stanowisko ostatecznie zaważy na podjęciu decyzji prokreacyjnej, za lub przeciw dziecku, zależeć może od różnego rodzaju czynników sytuacyjnych, np. aktualnej sytuacji finansowej rodziny, zaangażowania w pracę za- wodową itp. Trudno jednakże nie zauważyć tkwiącego w tej postawie niebezpieczeń- stwa dla wartości dziecka, dzietności rodziny, jak również dziecka poczętego, ale nie- planowanego. W literaturze140 mówi się o ambiwalencji normalnej, a więc tej charakterystycznej dla współczesnej kultury, w której współistnieją dwa rodzaje modeli zachowań wobec dziecka. Oprócz tego występuje tzw. ambiwalencja małżeńska, polegająca na braku 140 Patrz .1. Rostowski, Współczesne zmiany w postawach wobec dziecka. Część II: Uwarunko- wania spoleczno-rodzinne, „Problemy Rodziny", 1993, 6, s. 9. 128 RODZINA WIELKIEGO MIASTA zgody w obrębie diady małżeńskiej co do posiadania dziecka. Jeden z partnerów pra- gnie go i podkreśla wynikające stąd korzyści, a drugi z nich widzi wyłącznie niedo- godności związane z jego pojawieniem się. Istnieje jeszcze jeden rodzaj ambiwalencji określanej jako psychologiczna. Odnosi się ona do pozycji dziecka w ogólnych planach życiowych rodziców. Pragnienie posiadania potomka pozostaje w konflikcie z celami lub zainteresowaniami jednego bądź obojga małżonków. W badanych rodzinach mamy przeważnie do czynienia z ambiwalencją małżeńską oraz z psychologiczną, chociaż jak wskazują analizy dotyczące sensu życia, celów i dążeń życiowych rodziców, dziecko zajmuje we wszystkich pokoleniach, w dziedzi- nie wartości uznawanych, jedną z najwyższych pozycji. Nie wyklucza to jednak moż- liwości konfliktu z innymi, indywidualnymi celami, czy rolami życiowymi, któregoś z partnerów, np. karierą zawodową matki. Poza tym wartości uznawane nie muszą być tożsame z odczuwanymi i realizowanymi. W mniejszym stopniu spotykamy się nato- miast z ambiwalencją kulturową, będącą w społeczeństwie polskim zjawiskiem raczej nowym i mało popularnym w sferze modeli życia rodzinnego. Analizy wykazały natomiast, iż najbardziej przekonane o możliwości znalezienia szczęścia w małżeństwie bezdzietnym są kobiety, szczególnie z pokolenia młodego, gdzie powyższe stanowisko poparło zdecydowanie więcej mężatek (46,9%) niż mężów (29,9%) oraz średniego, w którym również widoczny jest ten trend, ale bez tak dużego zróżnicowania między płciami jak w generacji młodszej (kobiety 31,5%, mężczyźni 25,0%). Tylko w pokoleniu starszym kobiety mniej (26,1%) niż mężczyźni (34,7%) akceptowały ten pogląd. Przedstawione wyniki potwierdzają również badania innych autorów, z których wynika, iż w motywacjach skłaniających młodych ludzi do zawar- cia małżeństwa, wzgląd na dziecko jest obecnie raczej niewielki. Nie należy ono do najważniejszych warunków małżeńskiego sukcesu, gdyż ten wiąże się przeważnie z rolami małżeńskimi. Co prawda, potrzeba macierzyństwa i ojcostwa pojawia się zazwyczaj dopiero na pewnym etapie małżeństwa, niemniej jednak badając nawet związki z pewnym stażem, nie zaobserwowano powszechności dążeń do bezwzględne- go posiadania dziecka, w tym szczególnie u młodych kobiet. Jego brak nie wydaje się dla nich w takim stopniu tragedią i nieszczęściem jak dawniej141. Nie wchodząc głębiej w problematykę psychologiczną poruszanego zagadnienia, stwierdzić należy fakt wyraźnego rozdzielenia w świadomości młodego pokolenia sfery prokreacji od małżeństwa. O możliwości bycia szczęśliwym w małżeństwie bezdzietnym najbar- dziej przekonani byli badani z wyższym wykształceniem, posiadający dobre warunki materialne, w większości pochodzenia miejskiego, słabiej wierzący lub niewierzący. Stanowisko przeciwne prezentowali we wszystkich trzech pokoleniach małżonkowie z wykształceniem niższym, częściej pochodzenia wiejskiego, żyjący w trudnych i bardzo trudnych warunkach, głęboko wierzący. Hipoteza nr 2 zakładała występowanie zależności między wartością przypisywa- ną małżeństwu i dziecku. Badano, czy wysoka wartość małżeństwa w świadomości badanych znajduje odzwierciedlenie w wysokiej ocenie wartości dziecka. Wskaźnika- mi wartości małżeństwa uczyniono stosunek respondentów do nierozerwalności i wier- ności małżeńskiej, a dokładniej do rozwodu i zdrady małżeńskiej. Wartość zaś dziecka 141 M. Trawińska, Bariery małżeńskiego sukcesu, Warszawa 1979; K. Błeszyńska, op. cit, s. 140; H. Malewska, Kulturowe i psychospołeczne determinanty życia seksualnego, Warszawa 1967. Dziecko jako wartość w kontekście przemian społeczno-moralnych rodziny 129 w małżeństwie odczytywano na skali porządkowej zakładającej różne stopnie jego wartościowania, od najwyższego do najniższego. Globalna analiza zdrady małżeńskiej jako czynnika godzącego w wierność mał- żeńską i stabilność związku (czyli przeczącego wysokiej wartości małżeństwa) wyka- zała, iż w zależności od jej kwalifikacji moralnej zmienia się stosunek badanych do dziecka. Małżonkowie oceniający zdradę jako czyn bezwzględnie zły moralnie lub zły moralnie, zdecydowanie częściej widzieli w dziecku ważną wartość małżeńską, nadającą cel i sens ich życiu oraz wzmacniającą wzajemne relacje. Badani traktujący zdradę współmałżonka jako zjawisko nie zawsze moralnie złe, bądź raczej niezłe albo absolutnie niezłe, przeważnie nie postrzegali dziecka w kategoriach wartości lub przy- pisywali mu niską wartość i częściej okazywali postawy negatywne wobec niego. Analiza międzypokoleniowa potwierdziła również różnicujący wpływ oceniania zdrady na poglądy małżonków wobec dziecka. Największa zależność między warto- ściowaniem małżeństwa i dziecka ujawniła się w pokoleniu młodym, mniejsza zaś w średnim i starszym. Zdradę potępia 3/4 młodych małżonków, a negatywny stosunek do niej korelował zawsze dodatnio z wysoką oceną dziecka w małżeństwie, w przeci- wieństwie do liberalnego jej postrzegania i towarzyszącej mu niskiej wartości dziecka. Podobnie przedstawia się sprawa rozwodu jako antywartości małżeńskiej i zjawi- ska różnicującego istotnie postawy wobec dziecka. Z ogólnej analizy wynika, iż mał- żonkowie uważający rozwód za niedopuszczalny lub dopuszczalny jedynie w sytu- acjach skrajnych i wyjątkowych, zdecydowanie częściej wskazywali na dziecko jako ważną wartość małżeńską, niż badani traktujący normę nierozerwalności małżeńskiej w sposób liberalny, a więc dopuszczalny we wszystkich przypadkach i na każde żąda- nie strony, która doszła do wniosku, że obecny związek jej nie odpowiada. Najbardziej różnicujący wpływ rozwodu na postrzeganie wartości dziecka w małżeństwie wystąpił w pokoleniu średnim. Wszystkie analizy międzygeneracyjne wskazują, iż charaktery- zują go silne tendencje prorodzinne i szczególna koncentracja na wartościach związa- nych z tą sferą życia. Stąd też w pokoleniu tym widać tak wyraźnie zależność między zjawiskami godzącymi w dobro małżeństwa a dzieckiem jako wartością rodzinną. Ne- gatywny stosunek do rozwodu korelował zawsze z pozytywną postawą wobec dziecka. Potwierdza to istnienie silnej zależności między wysoką wartością małżeń- stwa sprzyjającą jego trwałości i stabilności a wysoką oceną wartości dziecka w rodzinie. Tym samym postawioną hipotezę można uznać za prawdziwą. 6.4. Rodzice wobec dzietności i czynników obniżających prokreację Fakt, iż połowa badanych małżonków uważa, że można być szczęśliwym w związ- ku pozbawionym rodzicielstwa nie oznacza wcale, że rezygnują oni z posiadania dziecka. Analizy międzygeneracyjne wykazały, że postrzeganie jego korelowało istot- nie z preferencją wartości rodzinnych, moralnych oraz społecznych, jak również ze zbliżonym do tradycyjnego modelem małżeńskiego sukcesu opartym na miłości, wier- ności i posiadaniu potomstwa. Miłość postrzegana była w nim jako gotowość poświę- cenia się dla współmałżonka oraz duchowe zjednoczenie wokół pewnych wartości. Badani przywiązujący duże znaczenie do prokreacji najbardziej cenili u partnera tro- 130 RODZINA WIELKIEGO MIASTA skliwość o rodzinę i dzieci oraz dbałość o dom. W pokoleniu młodym zmienną najbar- dziej różnicującą wartościowanie omawianej funkcji był stosunek do wiary i religii. Małżonkowie odznaczający się większą religijnością (78,9%) znacznie bardziej cenili posiadanie dziecka niż niewierzący ( 50,0%). Ugruntowały się natomiast tendencje sprzyjające małodzietności rodziny. Obecnie -jak wiadomo - najbardziej atrakcyjna stała się rodzina małodzietna mająca jedno, a maksimum dwoje dzieci. Z badań wynika, iż zyskała ona dwukrotnie większą apro- batę respondentów (42,7%) niż rodzina wielodzietna (20,7%). Co czwarty respondent (28,2%) popierający rodzinę małodzietna twierdził, iż za modelem tym przemawiają przede wszystkim trudne warunki ekonomiczne wielu rodzin. Ponadto korzystniej wpływa ona na rozwój dziecka, jest wygodniejsza dla rodziców, pozwala na ich samo- realizację, jak również lepsza ze względów zdrowotnych matki. Za rodziną małodziet- na opowiadało się najczęściej młode pokolenie, w znacznie większym stopniu męż- czyźni (49,4%) niż kobiety (37,8%), badani pochodzenia miejskiego, posiadający przeważnie wykształcenie średnie, trudne warunki bytowe, najczęściej słabo wierzący. Zwolennicy rodziny wielodzietnej wskazywali natomiast na jej dodatni wpływ w sferze uspołeczniania dziecka, wzmacniania więzi rodzinnych, zabezpieczenia staro- ści rodzicom oraz zapewnienia ciągłości narodu. Model ten znalazł zdecydowanie większe uznanie w oczach rodziców starszych (25,1%) i średnim wieku (23,3%) ani- żeli młodych (14,7%). Akceptowały go bardziej kobiety (24,1%) niż mężczyźni (15,9%), pochodzenia wiejskiego, z wykształceniem niższym oraz cztery razy częściej badani głęboko wierzący (39,2%) niż niewierzący (10,0%). Wynika z tego, iż zmien- nymi najbardziej różnicującymi postrzeganie powyższych modeli rodziny były: stosu- nek do wiary, środowisko pochodzenia oraz płeć, a w nieco mniejszym stopniu wy- kształcenie i wiek rodziców. Analizy wykazały również, iż rodzice postrzegający wysoko wartość dziecka, czę- ściej wskazywali na naturalne lub zbliżone do nich metody planowania poczęć (np. kalendarzyk małżeński) niż badani oceniający je niżej jako wartość małżeńską. Do najczęściej stosowanych środków regulacji płodnością w rodzinie małodzietnej należą: tabletki antykoncepcyjne, spirale oraz stosunek przerywany, zaś w rodzinie wielodziet- nej metody naturalne. Aborcję natomiast akceptuje prawie 3/4 badanych (70,4%), chociaż przeszło poło- wa (58,7%) tylko w pewnych okolicznościach, a jedynie co dziesiąty (11,7%) na każde żądanie kobiety. Co czwarty z rodziców (22,5%) wyrażał negatywną ocenę tego zjawi- ska. Najbardziej rygorystycznie podchodzi do niego pokolenie starsze (29,9%), które dwa razy częściej sprzeciwiło się przerywaniu ciąży aniżeli generacja młoda (15,2%) wyrażająca w największym stopniu liberalne stanowisko w tej kwestii (Wyk. 9). i Dziecko jako wartość w kontekście przemian społeczno-moralnych rodziny 131 Wykres 9 Jakie jest Pana(i) zdanie w sprawie przerywania ciąży? starsze średnie młodsze żadnym wypadku każde żądanie ii tylko w pewnych przypadkach ? trudno powiedzieć Pogląd o niedopuszczalności aborcji poparli przede wszystkim respondenci z niż- szym wykształceniem, pochodzenia wiejskiego, głęboko wierzący. W przeciwieństwie do tego pełną dopuszczalność przerywania ciąży akcentowali rodzice z wyższym wy- kształceniem, pochodzący z miasta, przeważnie niewierzący. Inne zmienne demogra- ficzne, jak np. płeć czy warunki bytowe, nie miały statystycznie większego znaczenia. Stosunek do aborcji różnicował wyraźnie postrzeganie dziecka jako wartości mał- żeńsko-rodzinnej. Badani przeciwni aborcji dziesięciokrotnie częściej (28,9%) wska- zywali na jego bardzo wysoką wartość niż rodzice opowiadający się za pełną jej do- puszczalnością (2,9%). Z kolei niższa ocena wartości dziecka dwukrotnie silniej kore- lowała z postawami liberalnymi (34,3%) wobec aborcji niż rygorystycznymi (17,0%). Najczęstszym jednak stanowiskiem jest umiarkowana aprobata przerywania ciąży przy wysokiej (lecz nie najwyższej) ocenie wartości dziecka. Praca zawodowa kobiety - żony i matki - jako czynnik ograniczający często dzietność rodziny - nie zyskała, pomimo swej powszechności, pełnej akceptacji wśród rodziców. Popierał ją co drugi badany (58,8%), a sprzeciwiał co czwarty (25,5%). Najwięcej zwolenników posiadała ona w pokoleniu młodszym, a najmniej w starszym, które dopuszczało ją jedynie w sytuacji trudnych warunków bytowych rodziny. Praca zawodowa kobiety różnicuje w stopniu statystycznie istotnym postrzeganie wartości dziecka. Zauważono, że wyższa ocena jego wartości częściej sprzyjała postawom ne- gatywnym wobec aktywności zawodowej matki. Niższa korelowała natomiast pozy- tywnie z poglądami popierającymi pracę zawodową kobiety również wtedy, gdy sytu- acja finansowa rodziny jest dobra. 132 RODZINA WIELKIEGO MIASTA Wnioski • W rodzinie wielkomiejskiej występuje wyraźna postawa prodziecięca o pozy- tywno-konstruktywnym charakterze. Dziecko postrzegane jest przede wszystkim jako ważna wartość małżeńska i społeczna. Jej zaletą w oczach rodziców jest przede wszystkim nadawanie mu sensu oraz umacnianie małżeństwa. • Dziecko jako atrybut małżeńskiego szczęścia i wartość małżeńską najwyżej ceni pokolenie średnie i starsze, a najmniej młode. Charakteryzuje je ambiwalentny stosu- nek do dziecka jako wartości małżeńskiej, odznaczający się wysoką akceptacją tej wartości przy równoczesnej łatwej z niej rezygnacji. Równocześnie obserwuje się od- dzielenie prokreacji od małżeństwa w świadomości tej generacji. • Wysokiej wartości dziecka towarzyszy wysoka wartość małżeństwa, znajdująca wyraz w rygorystycznym postrzeganiu normy trwałości, wierności i nierozerwalności małżeńskiej. • Największy wpływ na kształtowanie postaw prokreacyjnych rodziców wywiera: czynnik moralno-religijny, demograficzny oraz seksualny. • Wartość dziecka w rodzinie w największym stopniu różnicuje: stosunek do norm moralności małżeńskiej, stopień religijności rodziców, wykształcenie, regulacja płodnością, a w mniejszym zakresie: praca zawodowa matki, preferowany model dzietności rodziny i jej warunki bytowe. • Wysokiej wartości dziecka w rodzinie sprzyja: rygorystyczny stosunek do norm moralności małżeńskiej, wysoki stopień religijności rodziców, akceptacja naturalnych (lub zbliżonych do nich) metod planowania poczęć, negatywny stosunek do aborcji, aprobata rodziny wielodzietnej, pochodzenie wiejskie, akceptacja pracy zawodowej matki tylko w sytuacji konieczności finansowej rodziny, częściej niższe niż wyższe wykształcenie rodziców, jak również niekoniecznie bardzo dobre warunki bytowe rodziny (oczywiście nie mogą być one złe). • Niska wartość dziecka w rodzinie koreluje najczęściej z: liberalnym stosunkiem do norm moralności małżeńskiej, niskim stopniem religijności rodziców lub jej bra- kiem, akceptacją chemicznych lub mechanicznych środków antykoncepcyjnych, po- zytywnym stosunkiem do aborcji, preferencją małodzietności, pochodzeniem miej- skim, pełną akceptacją pracy zawodowej matki oraz przeważnie z wyższym wykształ- ceniem rodziców i dobrymi warunkami materialno-bytowymi rodziny. • Czynniki sprzyjające wysokiej wartości dziecka charakteryzują wyraźnie typ mentalności kolektywistycznej, a odpowiadające niskiej jego wartości nawiązują do tzw. mentalności indywidualistycznej. Z badań wynika jednoznacznie, iż rodzice od- znaczający się cechami mentalności tradycyjnej zdecydowanie wyżej cenią wartość dziecka jako wartość rodzinną niż posiadający cechy mentalności nowoczesnej. • Spośród zmiennych demograficzno-społecznych największy wpływ na postrze- ganie wartości dziecka wywiera: wykształcenie rodziców, ich wiek, środowisko po- chodzenia oraz stopień religijnego zaangażowania. Mniejsze znaczenie posiada płeć i warunki bytowe rodziny. ROZDZIAŁ 7 Rodzice w międzypokoleniowym przekazie wartości 7.1. Zróżnicowanie rodzinnego przekazu wartości Podejmując problematykę przekazu wartości, poruszamy się w kręgu funkcji socja- lizacyjnej, w trakcie której rola rodziców sprowadza się m.in. do wypełniania takich zadań, jak: ustalanie oraz przekazywanie systemu wartości, norm, wzorów zachowań akceptowanych w rodzinie i szerszej społeczności, które wyznaczają cele życiowe człowieka, jego postawy wobec innych ludzi, pracy, nauki i różnych obowiązków ży- ciowych142. Zasadniczym celem tych podejmowanych przez rodziców zadań jest wprowadzenie młodego pokolenia w życie społeczne i przygotowanie go do wypełnia- nia różnorakich ról społecznych oraz związanych z nimi obowiązków szkolnych, za- wodowych oraz rodzinnych. Skuteczność wpływów wychowawczych rodziców jest - jak wiemy - wyjątkowo duża, co wynika z samej specyfiki rodziny jako grupy społecznej, jak również z moż- liwości stosowania tutaj niezwykle bogatych oddziaływań na dziecko, takich choćby, jak np.: działanie przykładem osobistym i zachęcanie do naśladownictwa, czy też wy- korzystywanie naturalnych sytuacji wymagających wyboru określonych wartości oraz realizacji zadań sprzyjających jego rozwojowi, nie mówiąc już o wpływie perswazji, karaniu i nagradzaniu itp. Badania procesu wychowania w rodzinie wykazują jednakże, iż najważniejszymi sposobami wychowawczego oddziaływania rodziców są: (1) wyty- czanie zadań dziecku, (2) współdziałanie z nim w wykonywaniu zadań, (3) współprze- żywanie i współodczuwanie z dzieckiem, (3) mobilizowanie go do wspólnych zadań, (4) kontrolowanie i ocenianie jego zachowania, (5) wprowadzanie dziecka w pozaro- dzinne kontakty wychowawcze143. Rodzice w praktyce swojej rzadko kiedy posługują się tylko jednym rodzajem od- działywań wychowawczych, często są to różnego rodzaju sploty i kombinacje przed- stawionych wyżej sposobów wpływania na dziecko. Tym, świadomie podejmowanym działaniom pedagogicznym przyświeca często wyraźnie określony cel naczelny, czyli ideał wychowania. Jest on wzorem albo postulatem, do którego dążą rodzice w wy- chowaniu swych dzieci . Tworzy go zespół wartości uznawanych za szczególnie ważne i preferowane w danej rodzinie. Poszczególne wartości stanowią cele szczegó- łowe, których realizacja prowadzić ma do osiągnięcia celu naczelnego. Ideał wycho- 1 Z. Tyszka, Poznańska szkoła badań nad rodziną, Poznań 1993. 1 Z. Gawlina, Proces wychowania w rodzinie, Kraków 1988, s. 103. 1 J. Pielka, Rodzina samotnej matki jako środowisko wychowawcze, Katowice 1991, s. 173. 134 RODZINA WIELKIEGO MIASTA wania „zależy od tradycji, zasad etycznych, poziomu umysłowego i przygotowania pedagogicznego rodziców" . Z wielu badań wynika, iż rodzice wpajają swym dzie- ciom przeważnie takie wartości, które sami wynieśli z domu rodzinnego. Weryfikacja tego twierdzenia wymagała w pierwszej kolejności rozpoznania i zdiagnozowania ro- dzajów wartości — celów wychowawczych przekazywanych w rodzinie w układzie międzypokoleniowym, a następnie zbadania wszelkich czynników różnicujących oraz determinujących ich rodzinną transmisję. Postawiono zatem następujące pytania: 1. Jakiego rodzaju wartości - cechy, postawy i zachowania były i są przekazywane w rodzinie na przestrzeni trzech generacji? 2. Jak kształtują się podobieństwa i różnice międzypokoleniowe w tej dziedzinie? Czy można mówić o istnieniu ciągłości międzypokoleniowej? 3. Jakie cechy charakteru, postawy i stosunek do określonych ról społecznych w perspektywie trzech pokoleń pragnęli wpoić swym dzieciom ojcowie, a jakie matki? 4. Na które wartości szczególny nacisk kładli rodzice w wychowywaniu córek, a które przede wszystkim pragnęli zaszczepić swoim synom? 5. Jakie zmienne demograficzno-społeczne rodziców w największym stopniu wy- wierają wpływ na przekazywane w rodzinie wartości i czy są one zróżnicowane gene- racyjnie? Przyjęto hipotezę zakładającą generacyjne i społeczne zróżnicowanie rodziciel- skiego przekazu wartości. Z zebranego materiału wynika, iż ogólnie w ramach oddziaływań socjalizacyjno- wychowawczych rodziców najczęściej przekazywane są dzieciom cechy, postawy i dążenia odnoszące się do następujących typów wartości: rodzinnych (67,0%), per- fekcjonistycznych (53,2%), allocentrycznych (49,5%), praktycznych (43,2%), reli- gijnych (35,2%) i intelektualnych (32,5%), a w mniejszym stopniu socjocentry- cznych (30,5%), prestiżowych (22,3%) oraz przyjemnościowych (12,5%) (Wyk. 10; Tab. 23). Oczywiście występują w tej dziedzinie —jak można przypuszczać — znaczące różnice międzygeneracyjne, uwarunkowane wpływem czynników o charakterze spo- łecznym, psychologicznym, światopoglądowym i ekonomicznym. Ukazane zostaną one w odniesieniu do poszczególnych typów wartości: Wartości rodzinne W przypadku pierwszej grupy wartości, tj. rodzinnych w grę wchodziły, takie po- stawy i zachowania ze strony rodziców, które wg respondentów odznaczały się umi- łowaniem macierzyństwa, troską o męża i dzieci, dbałością o dom oraz gotowością poświęcenia dla rodziny. Uczyły one trudnej sztuki budowania udanego życia rodzinnego oraz akcentowały znaczenie szczęścia rodzinnego w świadomości respondentów. Wartości te wpajały potomstwu podobnie wszystkie pokolenia rodziców, co spowodowane jest ogólnie wysoką rangą rodziny w naszej kulturze narodowej, społeczeństwie i mentalności po- jedynczych jednostek (Tab. 23) Ich przekaz nie jest determinowany w stopniu staty- stycznie istotnym przez większość rozpatrywanych zmiennych demograficzno- społecznych. Oznacza to, iż „przysposabianie" dzieci do pełnienia w przyszłości ról Ibidem, s. 173. Rodzice w międzypokoleniowym przekazie wartości 135 rodzinnych jest w świadomości 2/3 badanych rodziców (67,0%) - bez względu na ich wiek, wykształcenie, status społeczno-zawodowy i inne cechy strukturalne - podsta- wowym celem wychowania w rodzinie (Tab. 24). Generalnie częściej przekazywały tego typu postawy matki (68,1%) niż ojcowie (64,1%), chociaż w pokoleniu młodych ojców, aktualnie wychowujących dzieci, widać wyraźnie wzrost świadomości w tej dziedzinie. Biorąc natomiast pod uwagę zmienną płci dziecka wpajano je w podobnym stopniu córkom (56,7%) i synom (55,4%) (Tab. 25). Najczęściej przekazywali je rodzi- ce, którzy z domu rodzinnego wynieśli silną orientację prorodzinną i wrażliwość na wartości allocentryczne. W przypadku matek rosnące wykształcenie sprzyjało zawsze świadomości wychowawczej w tej dziedzinie. U ojców natomiast w pokoleniu star- szym i średnim wzrost wykształcenia powodował spadek zainteresowania postawami prorodzinnymi jako celami wychowania w przeciwieństwie do młodej generacji, gdzie zmienna ta nie miała statystycznie istotnego wpływu na ich przekaz. W rodzinach po- chodzenia respondentów największy nacisk na wpajanie tych wartości w wychowywa- niu dzieci kładły środowiska miejskie i rodzice posiadający status inteligencki. Obec- nie nie zauważa się - jak powiedziano wyżej - większego i istotnego statystycznie zróżnicowania społeczno-środowiskowego w ich przekazie. Widać natomiast wyraźny wzrost znaczenia wartości rodziny zarówno w sferze własnych dążeń życiowych rodzi- ców, jak i w ich świadomości wychowawczej oraz w międzypokoleniowym przekazie wartości. Wykres 10 Typy wartości przekazywanych w rodzinie (w %) 53,2 43,2 Ogółem N=600 ? religijne ? rodzinne El prestiżowe ? socjocentryczne H allocentryczne H perfekcjonistyczne ? przyjemnościowe El intelektualne O codzienne, praktyczne 136 RODZINA WIELKIEGO MIASTA Tabela 23 Wartości wpajane dzieciom przez rodziców w poszczególnych pokoleniach (w %) Typy wartości Ogółem N=600 Pokolenie młode N=217 Pokolenie średnie N=215 Pokolenie stare N=167 rodzinne 67,0 69,6 66,0 65,3 perfekcjonistyczne 53,2 62,2 52,6 42,5 allocentryczne 49,5 47,9 54,4 45,5 codzienne, praktyczne 43,2 38,7 41,9 50,3 religijne 35,2 30,4 38,1 37,7 intelektualne 32,5 39,6 27,9 28,7 socjocentryczne 30,5 16,1 42,3 34,1 prestiżowe 22,3 25,8 22,3 18,0 przyjemnościowe 12,5 18,9 10,7 6,6 Wartości perfekcjonistyczne Drugą bardzo liczną grupę cech i postaw przekazywanych w rodzinie określono ja- ko wartości perfekcjonistyczne. Istota ich polega na dążeniu do doskonalenia siebie poprzez rozwój cech charakterologicznych, głównie osobowo-moralnych, ale także fizycznych i urzeczywistnianiu dążeń sprzyjających samorealizacji. Występujące tutaj wartości różnią się między sobą ciężarem gatunkowym oraz ilościowym przekazem w rodzinie. Ogólnie częściej wpajali je dzieciom ojcowie (57,8%) aniżeli matki (49,9%), rodzice młodzi (62,2%) niż w średnim wieku (52,6%) i starsi (42,5%), posia- dający wykształcenie wyższe (73,3%) aniżeli np. zasadnicze zawodowe (48,7%), po- chodzenia miejskiego (57,1%) niż wiejskiego (44,7%), dobrze sytuowani, w najwięk- szym stopniu niewierzący (Tab. 24). Odznaczali się oni ponadto liberalnym stosun- kiem do większości norm moralności małżeńsko-rodzinnej oraz cechami mentalności indywidualistycznej. Większość zakwalifikowanych tutaj cech starano się bardziej kształtować u synów (38,6%) aniżeli córek (28,4%) (Tab. 25). Na przestrzeni ostatnich czterech generacji widoczny jest stały i bardzo wyraźny wzrost znaczenia wartości perfekcjonistycznych jako celów wychowawczych rodziców. Zjawisko to wiąże się oczywiście z indywidualistycznymi tendencjami współczesnej kultury, której charakte- rystycznym rysem jest m.in. dążenie do wysokiej jakości życia, sukcesu osobistego i zawodowego oraz wszechstronnej samorealizacji. Rodzice młodzi w coraz większym stopniu wykazują troskę o pomyślność osobistą dziecka i tym samym nadają większe znaczenie wychowawcze tego typu wartościom. Ze względu jednak na duże zróżnicowanie tej grupy cech i postaw należy przyjrzeć się niektórym z nich z osobna: Tabela 24 Wartości wpajane dzieciom przez rodziców wg cech demograficzno-społecznych (w %) Wartości wpajane dzieciom Wskaźniki wartości - cechy i postawy Razem Pleć rodziców Pokolenia Wykształcenie Środowisko pochodzenia Warunki materialne rodziny Stosunek do wiary i religii N = 100% ojcowie matki młode średnie stare podsta- wowe zawo- dowe średnie wyższe miasto wieś dobre trudne bardzo trudne głę- boko wie- rzący wie- rzący słabo wie- rzący nie- wie- rzący N=600 N=251 N=349 N=217 N=215 N=167 N=100 N=113 N=240 N=146 N=415 N=179 N=202 270 126 125 317 123 30 religijne wiara i prak- tyki religijne 35,2 32,7 37,0 30,4 38,1 37,7 49,0 35,4 32,5 29,5 32,8 41,3 32,7 34,8 40,5 54,4 38,2 17,1 - rodzinne troskliwość o rodzinę, dbałość o dzieci 67,0 64,1 69,1 69,6 66,0 65,3 69,0 62,8 67,1 68,5 68,0 65,4 70,3 61,9 73,0 63,2 70,0 67,5 50,0 prestiżowe dążenie do sukcesu i sławy 22,3 24,7 20,6 25,8 22,3 18,0 14,0 27,4 23,7 21,2 24,6 17,3 20,3 23,3 23,0 16,0 24,6 22,0 30,0 socjocentry- czne patriotyzm, ofiarna praca dla społecz., troska o ład i sprawiedli- wość 30,5 33,9 28,1 16,1 42,3 34,1 35,0 31,0 27,1 32,9 30,8 30,2 32,7 29,3 30,2 34,4 31,2 23,6 30,0 allocentry- czne altruizm, pozytywne nastawienie do ludzi: życzliwość, tolerancja 49,5 39,4 56,7 47,9 54,4 45,5 50,0 40,7 50,8 54,1 50,8 46,9 50,5 49,6 48,4 56,8 47,6 51,2 26,7 Tabela 24 cd. Wartości wpajane dzieciom Wskaźniki wartości - cechy i po- stawy Razem Płeć rodziców Pokolenia Wykształcenie Środowisko pochodzenia Warunki materialne rodziny Stosunek do wiary i religii N = 100% ojcowie matki młode średnie stare podsta- wowe zawo- dowe średnie wyższe miasto wieś dobre trudne bardzo trudne głę- boko wie- rzący wie- rzący słabo wie- rzący nie- wie- rzący N=600 N=251 N=349 N=217 N=215 N=167 N=100 N=113 N=240 N=146 N=415 N=179 N=202 270 126 125 317 123 30 perfekcjo- nistyczne cechy moral- no-osobowe, sprawność fizyczna, mistrzostwo zawodowe 53,2 57,8 49,9 62,2 52,6 42,5 39,0 48,7 48,7 73,3 57,1 44,7 54,5 55,9 45,2 42,4 52,7 61,8 63,3 przyjemno- ściowe wygodne życie, pełne korzystanie z życia 12,5 16,7 9,5 18,2 10,7 6,6 6,0 16,8 10,4 17,1 12,5 12,3 15,3 13,0 7,1 8,0 13,2 13,0 23,3 intelektualne wykształce- nie, wiedza 32,5 32,7 32,4 39,6 27,9 28,7 20,0 28,3 32,1 45,2 33,7 30,2 37,6 31,9 24,6 25,6 32,5 35,8 46,7 codzienne, praktyczne pracowitość, gospodarność oszczędność 43,2 47,4 40,1 38,7 41,9 50,3 52,0 51,3 38,3 39,0 41,2 48,0 46,5 39,3 46,0 49,6 41,3 42,3 43,3 Wartości przekazywane synom i córkom wg pokoleń rodziców (w %) Tabela 25 Wartości Ogółem N=600 Pokolenie młode N=217 Pokolenie średnie N=215 Pokolenie stare N=167 Synom Córkom Synom Córkom Synom Córkom Synom Córkom religijne 37.1 41,5 33.3 33,1 38,6 45,7 40,0 47,8 rodzinne 55,4 56.7 62,1 63,8 54,1 51,2 49,3 54,3 prestiżowe 13,9 11,7 18,2 16,1 10.2 9,4 13,3 8.7 socjocentryczne 23.9 23,5 10,3 13,1 29,5 32,3 33,3 26,1 allocentryczne 27,9 38,4 24,1 40.0 31,8 39,4 28,0 34,8 perfekcjonisty czne 38,6 28,4 42,5 30,8 44,3 28,3 26,7 25,0 przyjemnościowe 6,4 3,4 9,5 5,4 5,7 0,8 4,0 4,3 intelektualne 215 17,8 23,0 26,2 26,1 11,0 14,7 15,2 codzienne, praktyczne 47,8 49,8 52,9 45,4 45,5 52,8 44,0 52,2 Tabela 26 Wartości przekazywane dzieciom przez młode pokolenie rodziców wg cech demograficzno-społecznych (w %) Pokole- nie młode Płeć Wykształcenie Pochodzenie Warunki materialne Stosunek do wiary i religii Wartości przekazywane dzieciom razem ojcowie matki pod- sta- wowe zasad, zawo- dowe śred- nie wyż- sze miasto wieś dobre trudne bardzo trudne głęboko wierzący wierzący słabo wierzący brak wia- ry N=100% N=217 N=87 N=130 N=12 N=45 N=99 N=61 N=169 N=47 N=78 N=96 N=43 N=19 N=120 N=57 N=8 religijne 30,4 25,3 33,8 41,7 33,3 28,3 29,5 30,2 31.9 29,5 28,1 37,2 57,9 39,2 14,0 rodzinne 69,6 71.3 68,5 75,0 66,7 67,7 73,8 71,0 66,0 71,8 64,6 76,7 52,6 76.7 64,9 55,6 prestiżowe 25,8 27,6 24,6 25,0 28,9 22,2 29,5 27,2 21,3 23,1 27,1 27.9 21,1 29,2 17,5 38.9 socjocen- tryczne 16,1 17,2 15,4 16,7 26,7 11,1 16,4 15,4 19,1 12,8 18,8 16,3 15,8 15,8 19,3 5,6 allocentryczne 47,9 32.2 58.5 25,0 40,0 53,5 49,2 48,5 44,7 43,6 47,9 55,8 52,6 46,7 57.9 11,1 perfekcjonis- tyczne 62,2 64,4 60,8 58,3 55,6 51,5 85,2 65,1 51,1 65,4 65,6 48,8 47,4 58,3 71,9 66,7 przyjemnoś- ciowe 18,9 23,0 16,2 16,7 20,0 14,1 26,2 17,8 23,4 24,4 18,8 9,3 15,8 17,5 19,3 33,3 intelektualne 39,6 37,9 40,8 — 31,1 ^9,4 54,1 39,6 38,3 48.7 37,5 27,9 31,6 36,7 47,4 44,4 codzienne, praktyczne 38,7 41,4 36,9 25,0 46,7 37,4 37,7 38,5 40,4 42,3 34,4 41,9 52,6 36,7 36,8 44,4 Tabela 27 Wartości - cechy, postawy przekazywane przez ojców i matki wg pokoleń (w %) Typy warto- ści Cechy i postawy Ogółem Pokolenie młode Pokolenie średnie Pokolenie stare razem N=600 ojcowie N=251 matki N=349 razem N=217 ojcowie N=87 matki N=130 razem N=215 ojcowie N=88 matki N=127 razem N=167 ojcowie N=75 matki N=92 religijne wiara i praktyki religijne 35,7 32,7 37,0 30,4 25,3 33,8 38,1 37,5 38,6 37,7 36,0 39,1 rodzinne troskliwość o rodzinę, dbałość o dzieci 67,0 64,1 69,1 69,6 71,3 68,5 66,0 61,4 69,3 65,3 60,0 69,6 prestiżowe dążenie do sukcesu i sławy 22,3 24,7 20,6 25,8 27,6 24,6 22,3 27,3 18,9 18,0 18,7 17,4 socjocen- tryczne patriotyzm, ofiarna praca dla społecz., troska o lad i sprawiedliwość 30,5 33,9 28,1 16,1 17,2 15,4 42,3 47,7 38,6 34,1 37,3 31,5 allocen- tryczne altruizm, pozytywne nastawienie do ludzi: życzliwość, tolerancja 49,5 39,4 56,7 47,9 32,2 58,5 59,4 47,7 59,1 45,5 38,7 51,5 perfekcjo- nistyczne cechy moralno-osobowe, sprawność fizyczna, mistrzostwo zawodowe 53,2 57,8 49,9 62,2 64,4 60,8 52,6 64,8 44,1 42,5 42,7 42,4 przyjemno- ściowe wygodne życie, pełne korzystanie z życia 12,5 16,7 9,5 18,9 23,0 16,2 10,7 15,9 7,1 6,6 10,7 3,3 intelektualne wykształcenie, wiedza 32,5 32,7 32,4 39.6 37.9 40,8 27,9 29,5 26,8 28,7 29,3 28,3 codzienne, praktyczne pracowitość, gospodar- ność, oszczędność 43,2 47,4 40,1 38,7 36,9 38,7 42,9 46,6 38,6 50,3 54,7 46,7 142 RODZINA WIELKIEGO MIASTA 1. Zdecydowanie najważniejsze były tutaj cechy moralne, szczególnie takie, jak: uczciwość, prawdomówność, dobroć, sprawiedliwość, odpowiedzialność itp. Prze- kaz ich odbywa się w sposób bezpośredni w formie nakazów i zakazów oraz pośredni poprzez własne czyny lub postawy, które obserwowane przez młodego człowieka stają się dla niego źródłem informacji o rzeczywistych wartościach preferowanych przez jego otoczenie. W dziedzinie rozwijania cech i postaw moralnych rola rodziców jest nie do zastąpienia. Jako pierwsi pokazują oni co dobre, a co złe, jakie zachowania są aprobowane, a które odrzucane lub nawet karane. Człowiek nie rodzi się bowiem mo- ralnym lub niemoralnym, tylko staje się takim w wyniku wpływów socjalizacyjnych najbliższego środowiska, które dostarcza mu standardów normatywnego postępowania. Wartości wymienione wyżej zajmowały najwyższą rangę w oddziaływaniach wy- chowawczych rodziców i stanowiły dla nich fundamentalne cele wychowania. We wszystkich generacjach w większym stopniu przekazywały je matki (51,2%) niż ojco- wie (47,2%) i częściej rodzice z wyższym wykształceniem (69,9%) niż z najniższym, np. z podstawowym (59,0%). Największą wagę przywiązywało do nich pokolenie średnie (71,2%), następnie młode (68,2%), a najrzadziej starsze (60,5%). W starszej i średniej generacji przekazywali powyższe wartości w większym stopniu rodzice po- chodzenia wiejskiego (73,2%) niż mieszkający w miastach (64,8%). Obecnie, w mło- dym pokoleniu ojców i matek zauważa się tendencję odwrotną, tzn. środowisko miej- skie (22.5%) odczuwa jakby nieco silniejszą potrzebę ich rozwijania u dzieci aniżeli wiejskie (14.0%). Omawiane cechy w rodzinach pochodzenia respondentów w więk- szym stopniu wpajali ojcowie córkom (52,1%) niż synom (42,2%), podobnie zresztą jak matki, które również uważały je za bardziej pożądane cechy osobowościowe u córek (54,2%) niż synów (47,4%). Matki kładły przykładowo większy niż ojcowie nacisk na rozwijanie u swych dzieci cechy „dobroci", a ojcowie, zwłaszcza z generacji najstarszej i średniej, starali się bardziej niż matki wyrobić u nich poczucie „sprawie- dliwości". Pozostałe wymienione cechy będące wskaźnikami wartości moralnych wpajali obydwoje rodzice w podobnym stopniu, np. odpowiedzialność, prawdomów- ność, uczciwość. 2. Obok nich rodzice pragnęli kształtować także inne cechy charakteru, takie jak np. zdyscyplinowanie, samodzielność, konsekwencje, obowiązkowość itp., będące rów- nież wskaźnikami wartości perfekcjonistycznych. Generalnie w wychowaniu dzieci większą wagę przywiązywali do nich ojcowie (21,2%) niż matki (14,7%). Różnice międzypokoleniowe w transmisji powyższych wartości były niewielkie. Analiza gene- racyjna wykazała, iż w rodzinach pochodzenia badanych respondentów ojcowie czę- ściej czynili je przedmiotem wychowawczych oddziaływań u synów (25,5%) niż u córek (18,1%), podczas gdy matki kładły na nie identyczny nacisk w wychowywaniu synów (14,7%) i córek (14,6%). Cechy te najbardziej wpajali rodzice posiadający przeważnie wyższe wykształcenie, status inteligencki, pochodzenia miejskiego. W generacji najmłodszej ojcowie i matki przekazują wymienione wartości w zasadzie identycznie, co świadczy o podobnym ich postrzeganiu. Inne zmienne demograficzno- społeczne nie różnicują w stopniu statystycznie istotnym ich przekazu. 3. Wartości perfekcjonistyczne mogą mieć różny charakter. Zaliczono do nich także takie postawy rozwijane przez rodziców u dzieci, jak: dbałość o własne zdrowie i sprawność fizyczną oraz dążenie do mistrzostwa w wykonywanej pracy. Na „dba- łość o zdrowie i sprawność fizyczną" w swoich oddziaływaniach socjalizacyjnych zwracał uwagę częściej niż co czwarty z badanych rodziców aktualnie wychowujący 1 Rodzice w miądzypokoleniowym przekazie wartości 143 dzieci (27,6%). Większe znaczenie nadawali tej postawie ojcowie (31,3%) niż matki (24,9%), dwukrotnie częściej byli to rodzice młodzi (31,3%) aniżeli starsi (17,5%), posiadający wykształcenie wyższe (38,6%) niż np. zasadnicze zawodowe (24,8%), pochodzenia miejskiego (29,5%) niż wiejskiego (23,5%), żyjący w dobrych warunkach ekonomicznych, słabiej wierzący. Drugą z wymienionych postaw „dążenie do mistrzo- stwa" wymieniło tylko 7,0% rodziców, ale również częściej ojcowie (9,6%) niż matki (5,2%), posiadający raczej trudne warunki bytowe, mniej zaangażowani religijnie. Inne zmienne nie miały w tym przypadku różnicującego wpływu na jej przekaz. Wartości allocentryczne Kolejnym rodzajem wartości mocno akcentowanym przez rodziców były tzw. wartości allocentryczne, charakteryzujące się silnym nastawieniem na innych ludzi, spoza kręgu najbliższej rodziny i krewnych. Ich egzemplifikacją są postawy odzna- czające się pozytywnym stosunkiem do drugiego człowieka, tolerancją i życzliwo- ścią w kontaktach międzyludzkich, chęcią niesienia pomocy potrzebującym, wrażliwością na ich krzywdę oraz cierpienie, jak również posiadaniem przyjaciół. Wartości te mają silne zabarwienie altruistyczne i zaliczane są do wartości społecz- nych. Ponieważ w świadomości respondentów występowały w takiej właśnie, tzn. odrębnej postaci, postanowiono je analizować jako samodzielny rodzaj wartości. Dzi- siaj, w dobie tak konsumpcyjnego i egoistycznego nastawienia do życia, są one szcze- gólnie pożądane w strukturze osobowości młodego człowieka i zalecane we wszelkich oddziaływaniach wychowawczych różnych instytucji. Rodzina, jak wynika z badań, przekazuje je w stopniu zadowalającym, a mimo to nie znajdują one jakoś szerszego odzewu w codziennym życiu. Dzieje się to prawdo- podobnie dlatego, że rodzice koncentrują się na przekazywaniu treści tych wartości, tzn. mówią o życzliwości, poszanowaniu innych, ale nie uczą już dalej, jak należy te wartości realizować podczas pełnienia konkretnych ról, np. kolegi, ucznia, członka rodziny, pracownika itp. Ponadto rodzice sami swym postępowaniem zaprzeczają czę- sto głoszonym przez siebie wartościom, co, jak wiadomo, ma niekorzystne skutki wy- chowawcze. Efektem tego jest dość płytkie ich rozumienie oraz bardzo powierzchowna internalizacja. Widzimy zatem, iż uznawanie wartości, a ich realizacja to czasem dwie różne i nie zawsze pokrywające się ze sobą sfery rzeczywistości. Rodzinny przekaz tych wartości determinowały w zasadzie tylko dwie zmienne: płeć rodziców (p=0,0000) i stopień ich religijności (p<0,024). Pozostałe czynniki de- mograficzno-społeczne nie miały tutaj statystycznie istotnego wpływu. Tę grupę po- staw w rodzinach pochodzenia badanych rodziców i w rodzinach obecnie wychowują- cych potomstwo bardziej wpajają dzieciom matki (56,7%) niż ojcowie (39,4%) (Tab. 27). Ranga tych wartości w świadomości młodych kobiet (58,5%) i w wieku średnim (59,1%) jest większa niż u starszych (51,5%), znajdujących się poza obrębem czyn- nych oddziaływań wychowawczych. Trend ten należy uznać zatem za optymistyczny. Zastanawia natomiast fakt, iż obydwoje rodzice we wszystkich pokoleniach zdecydo- wanie bardziej pragnęli wyposażyć w te wartości córki (38,4%) aniżeli synów (27,9%). Generalnie, najczęściej za ważne cele wychowania uważali wartości allocentryczne rodzice głęboko wierzący, chociaż w pokoleniu młodych rodziców są one również 144 RODZINA WIELKIEGO MIASTA silnie preferowane przez ojców i matki słabo wierzące. Obecnie są one bardziej popu- larne w oddziaływaniach wychowawczych średniej generacji rodziców (54,4%) aniżeli młodej (47,9%) i starszej (45,5%). Wartości praktyczne Następną pozycję pod względem częstotliwości przekazywanych przez rodziców cech i postaw zajęły: pracowitość, gospodarność oraz oszczędność uważane za wskaźniki praktycznych wartości życiowych. Ich transmisja w rodzinie wykazuje zu- pełnie inny trend niż wcześniejsza grupa wartości. Dzisiejsza rodzina miejska przywią- zuje mniejsze zainteresowanie rozwijaniem tych cech u dzieci niż rodzina przedwojen- na i powojenna. Młode pokolenie rodziców (38,7%) czyni je mniej niż średnie (41,9%) i starsze (50,3%) przedmiotem socjalizacyjno-wychowawczych oddziaływań. Ponadto rodzice młodzi i w wieku średnim sami przywiązują do nich mniejszą wagę w swoim systemie wartości życiowych niż rodzice starsi146, chociaż i tak ogólnie nadają im wyż- szą rangę pod względem częstotliwości wskazań w swoich zabiegach wychowawczych niż np. wartościom religijnym. Obecnie w największym stopniu wpajają potomstwu powyższe wartości rodzice z niższym wykształceniem, pochodzenia wiejskiego, głę- boko religijni, częściej ojcowie (41,4%) niż matki (36,9%) (Tab. 24). Szczegółowa analiza wykazała, iż w domu rodzinnym tej grupy rodziców kładziono wyjątkowo silny nacisk na kształtowanie tzw. wartości obowiązku, czyli pracowitości, gospodarności, solidności, obowiązkowości, zdyscyplinowania, zaradności, oszczędności oraz religij- ności. Jak widać, istnieje wyraźna ciągłość międzypokoleniowa w przekazie powyż- szych cech i postaw (p<0,001). Nabywane w dzieciństwie znajdują przełożenie i od- zwierciedlenie w działaniach socjalizacyjno-wychowawczych ludzi dorosłych. W rodzinach pochodzenia respondentów większość praktycznych cech życiowych wpajały dzieciom matki (20,1%) aniżeli ojcowie (13,5%), które z kolei częściej prag- nęły wyposażyć w nie córki (18,1%) niż synów (10,8%). Największy nacisk kładły na nie kobiety wiejskie z generacji starej i średniej oraz rodzice pochodzenia wiejskiego, posiadający status chłopski i wykształcenie podstawowe. Na szczególną refleksję zasługuje w tym miejscu cecha „pracowitości" postrzegana jako cel wychowania. Wyraża się w niej bowiem ogólny stosunek do pracy jako warto- ści, która -jak wiadomo - do niedawna znajdowała się w głębokim kryzysie. Wska- zywał na to upadek etosu pracy, czego wyrazem była m.in. patologia stosunków pracy, zaniedbywanie obowiązków zawodowych, korzystanie z fikcyjnych zwolnień choro- bowych itp. Wszystko to brzmi pesymistycznie, wziąwszy pod uwagę duże znacze- nie jakie do niej, zdaniem respondentów, przywiązywali ich rodzice. Może to zatem wskazywać na nieskuteczność socjalizacji rodzinnej, pozbawionej prawdopodobnie przykładów prawidłowej realizacji tej wartości ze strony samych rodziców, jak rów- nież świadczyć o słabym wpływie innych instytucji zajmujących się wychowaniem 1 146 Patrz rozdz. 3 p. 3.1, Tab. 5, 6. 147 J. Mariański, Wprowadzenie do socjologii wartości, Lublin 1992, s. 343. Rodzice w miądzypokoleniowym przekazie wartości 145 człowieka, a dużej sile oddziaływania różnych pozainstytucjonalnych czynników na zachowania jednostek. Wartości religijne Przedmiotem rodzinnego przekazu rodziców były także postawy i zachowania świadczące o chęci wpojenia i pogłębienia u dzieci religijności oraz wdrożenia ich do przestrzegania i wykonywania praktyk religijnych, np. uczenie pacierza, zachęcanie do modlitwy i uczestnictwa we mszy św., przestrzegania dekalogu, wielbienia Bo- ga, troski o zbawienie duszy itp. Zakwalifikowane one zostały do grupy wartości religijnych. Jako ważne cele wychowania rodzinnego wskazywał na nie co trzeci re- spondent (35,2%). Częściej byli to rodzice starsi i w wieku średnim aniżeli młodzi, głęboko wierzący, pochodzenia wiejskiego, posiadający trudne warunki ekonomiczne (Tab. 24), preferujący tradycyjny model życia rodzinnego, o mentalności typu wspól- notowego (p=0,000). Odznaczali się oni rygorystycznym stosunkiem wobec zachowań łamiących normy moralności małżeńsko-religijnej (p=0,000). Wychowaniem religij- nym dzieci -jak zresztą wychowaniem w ogóle - we wszystkich generacjach częściej zajmowały i zajmują się nadal matki (34,9%) niż ojcowie (32,7%). Szczególnie jednak miało to miejsce w rodzinach pochodzenia badanych respondentów. Dzisiejsza rodzina wielkomiejska wykazuje bowiem częściej tendencje egalitarystyczne i partnerskie, które objęły swym zasięgiem również wychowanie religijne, chociaż występują one raczej na płaszczyźnie modeli aniżeli wzorów życia rodzinnego148. Badani rodzice uważali przeważnie, iż wychowaniem religijnym dziecka powinni zajmować się na równi ojciec i matka (43,0%). Takie stanowisko wyrażało najczęściej pokolenie starsze i średnie. Młodsze natomiast twierdziło, iż jest to obowiązek spoczywający w pier- wszym rzędzie na rodzicach, a następnie na katechetach i kościele (31,2%). Samej matce przypisało to zadanie tylko 16,2% respondentów, w największym stopniu wy- wodzących się z pokolenia starszego. Akcydentalne natomiast były odpowiedzi typu „nie jest potrzebne wychowanie religijne" (3,0 %) oraz „nie interesuje mnie ta sprawa" (1,2%). Pomimo tego ogólnie zauważa się jednak spadek znaczenia tego typu wartości w świadomości wychowawczej młodych rodziców. Największy nacisk na kształtowa- nie postaw religijnych swoich dzieci kładli ci badani, którzy sami wynieśli z domu rodzinnego głębokie zaangażowanie religijne (p<0,001), co potwierdza ogólnie przy- jętą tezę o dziedziczeniu postaw religijnych w rodzinie. Ta sama zasada dotyczy także zachowań areligijnych. Religia i postawy wobec niej są jednym z podstawowych elementów kontynuacji rodzinnej w Polsce . Z badań licznych autorów wynika, iż przekaz religijności w rodzinie zależy również od jakości stosunków panujących między rodzicami i dziećmi, poziomu religijności konkretnej rodziny i jej typu. W rodzinach pochodzenia respondentów w największym stopniu wpajali wartości religijne rodzice należący obecnie do generacji starszej i już nieżyjącej (pradziadków), wywodzący się ze środo- wisk chłopskich i robotniczych, posiadający podstawowe wykształcenie. Zmiennymi ! Patrz rozdział 5. p. 5.2. 1 L. Dyczewski, Rodzina polska i kierunki jej przemian, Warszawa 1981, s. 242—247. 146 RODZINA WIELKIEGO MIASTA najbardziej różnicującymi wówczas przekaz postaw wobec wiary i praktyk religijnych były: wiek rodziców, środowisko pochodzenia oraz poziom religijności. Obecnie na- tomiast środowisko pochodzenia rodziców nie różnicuje w stopniu statystycznie istot- nym transmisji tych wartości. Pozostałe zaś zmienne demograficzne, tj. wiek (p<0,03) oraz stopień religijnego zaangażowania rodziców (p=0,000), zachowują nadal swoją aktualność jako zmienne silnie ze sobą skorelowane. Globalny stosunek respondentów do wiary i praktyk religijnych wskazywał, iż w pokoleniu starszym rodzice znacznie częściej (31,7%) niż w średnim (24,7%) i mło- dym (8,8%) określali się jako głęboko wierzący i regularnie praktykujący. Młodzi zaś (55,3%) i w wieku średnim (53,0%) częściej niż starsi (49,1%) uważali się za osoby wierzące i praktykujące. Natomiast zdecydowanie więcej rodziców z generacji młodej (26,3%) aniżeli ze średniej (17,7%) i starej (16,8%) określało swój stosunek do wiary i praktyk religijnych jako słabo wierzący i nieregularnie praktykujący lub wcale nie- praktykujący. Najwięcej też rodziców niewierzących znajdowało się w pokoleniu mło- dym (8,3%) w porównaniu z generacją średnią (4,2%) i starą (1,8%). Trendy widoczne w tej dziedzinie znajdują naturalnie swoje odzwierciedlenie w intensywności, zakresie, atmosferze i stylach wychowania religijnego rodziców. Mniejsze zatem zaangażowanie religijne młodych rodziców wyraża się na ogól w przywiązywaniu mniejszego znacze- nia do rozwijania tej sfery osobowości dziecka. Ono zaś w procesie identyfikacji z rodzicami przyjmuje w dużym stopniu ich poglądy, wzory myślowe oraz zachowa- nia, a w tym także ich religijność. Należy jednak zauważyć, iż w społeczeństwie polskim wychowanie religijne dziec- ka jest często traktowane jako integralny element kultury rodzinnej oraz narodowej i bywa przekazywane dziecku przez rodziców niezależnie od ich postaw światopoglą- dowych . Wynika to stąd, iż atmosfera społeczno-moralna i kulturowa wielu rodzin przesiąknięta jest nadal wartościami, normami, zachowaniami i obyczajami religijny- mi, które mimo procesów laicyzacji i sekularyzacji przekazywane były i są w dalszym ciągu w sposób mniej lub bardziej świadomy z pokolenia na pokolenie. W badaniach wskazywały na to m.in. odpowiedzi dotyczące tradycji i zwyczajów pielęgnowanych w rodzinach pochodzenia oraz własnych respondentów, aprobowane postawy i normy moralne z dziedziny życia małżeńsko-rodzinnego, motywy podejmowania niektórych działań, specyfika uznawanych wartości, cechy modeli osobowościowych preferowa- nych w rodzinie itp. Ogólnie, wyniki badań wskazują, iż klimat rodzin pochodzenia respondentów sprzyjał przekazowi religijności. Badani pytani o atmosferę życia religijnego w ich domu rodzinnym odpowiadali najczęściej, iż do spraw wiary i religii podchodzono z głęboką czcią i autentyzmem (63,7%), co w największym stopniu występowało wśród rodziców pokolenia starszego (74,3%) aniżeli młodszego (50,2%). Co czwarty z badanych wspominał natomiast, iż spełnianie praktyk religijnych traktowano jako obowiązek, który należy wypełnić (24,0%), co z kolei częściej miało miejsce wśród rodziców pokolenia młodszego (31,8%) i starszego (31,8%) niż średniego (21,4%). Akcydentalne były zaś zachowania i postawy wskazujące na obojętność lub lekcewa- żenie wiary i religii w rodzinach pochodzenia respondentów (2,0%), jak również trak- towanie je w sposób wrogi (0,2%). 1 Ibidem, s. 245. Rodzice w międzypokoleniowym przekazie wartości 147 Zaobserwowano także, iż rodzice odnoszący się do spraw wiary z czcią i autenty- zmem, w wychowaniu religijnym swoich dzieci odznaczali się dużą wyrozumiałością, tolerancją i łagodnością. Oczekiwali oni od potomstwa wypełniania obowiązków reli- gijnych, lecz nie karali za ich niewykonanie. Ich styl wychowawczych oddziaływań zawierał wyraźne pierwiastki demokratyczno-partnerskie. Należy zaznaczyć, iż takie podejście do wychowania religijnego dziecka uchodzi obecnie wśród rodziców dekla- rujących się jako wierzący i praktykujący za najczęściej spotykane (67,%). W prawie identycznym zakresie występowało ono w ich rodzinach pochodzenia (66,0%). Trzykrotnie rzadziej pojawiają się natomiast w wychowaniu religijnym dziecka zachowania rodziców typowe dla stylu liberalnego, tj. pozostawienie mu całkowitej swobody w sprawach wiary i praktyk religijnych (21,2%). Widoczne są one przeważ- nie u rodziców, których stosunek do religii określić można jako obojętny albo lekcewa- żący jej znaczenie w wychowaniu dziecka (p=0,000). Tego typu postawy widoczne są znacznie częściej w pokoleniu młodym (27,6%) niż w średnim (19,1%) i starszym (15,6%). Taki stosunek do wiary i praktyk religijnych prezentuje dzisiaj -jak wskazują analizy - co piąty respondent (21,2%), a w rodzinach pochodzenia typowe były one dla co dziesiątego badanego (10,7%). Liczba ich zatem wzrosła dwukrotnie. Występują one częściej u mężczyzn (27,1%) niż kobiet (16,9%), badanych z wyższym wykształ- ceniem (30,8%) aniżeli z najniższym (11,0%), pochodzenia miejskiego (25,5%) niż wiejskiego (10,6%) oraz niewierzących (73,3%) aniżeli głęboko wierzących (5,6%). Dokładnie odwrotny trend widoczny jest w przypadku oddziaływań nawiązujących do stylu autokratycznego w wychowaniu religijnym dziecka, w którym rodzice naka- zywali bezwzględne wypełnianie obowiązków religijnych i karali za ich nieprzestrze- ganie. Tego typu oddziaływania miały miejsce dwukrotnie częściej w rodzinach po- chodzenia badanych rodziców (19,7%) niż w ich własnych (8,8%). Ujawniali je w większym stopniu ojcowie (12,4 %) niż matki (6,3%), rodzice posiadający najniższe wykształcenie (20,0%) aniżeli wyższe (1,4%), częściej pochodzenia wiejskiego (11,2%) niż miejskiego (8,0 %), żyjący w bardzo trudnych warunkach ekonomicznych (11,9%) aniżeli w dobrych (5,9%) i przede wszystkim głęboko wierzący (15,2%) niż niewierzący (3,3%). Potwierdza to więc jeszcze raz tezę, iż globalny stosunek rodzi- ców do wiary i praktyk religijnych znajduje następnie wyraz w sposobach wycho- wawczego oddziaływania na dziecko w omawianej dziedzinie (p=0,000). Rodzice starsi, bardziej rygorystyczni w kwestiach religijnych i zarazem bardziej rytualistycz- nie zorientowani w religijnym wychowywaniu potomstwa, częściej posługiwali się stylem autokratycznym aniżeli młodzi podchodzący do tych spraw z większą tolerancją i wyrozumiałością, ale równocześnie też z większą świadomością i humanizmem, dla których typowy jest przede wszystkim styl demokratyczny, a w dalszej kolejności libe- ralny. W tej sferze być może także „ilość" przekształca się w „jakość". Niemniej jed- nak, jeśli chodzi o „ilościowy" przekaz wartości religijnych rodzice wykazujący posta- wy autokratyczne częściej wpajali je dzieciom (34,6%) aniżeli prezentujący demo- kratyczny (27,8%) bądź liberalny (9,6%) stosunek do omawianego zagadnienia (p=0,000). Akcydentalne natomiast były sytuacje sprzeciwu ze strony rodziców wobec wypełniania praktyk religijnych przez ich dzieci, zarówno w środowisku rodzinnym respondentów (0,3%), jak i w ich własnych rodzinach prokreacji (0,2%). Prezentowane przez rodziców postawy i zachowania w przekazie wartości religij- nych rzutowały na stosunek do innych wartości - celów wychowawczych. Rodzice, którzy w sprawach wychowania religijnego wykazywali postawy demokratyczne, dużą 148 RODZINA WIELKIEGO MIASTA wagę w ogólnym wychowywaniu dziecka nadawali wartościom intelektualnym oraz allocentrycznym, a więc silnie zabarwionym altruistycznie. Rodzice natomiast, którzy prezentowali postawy liberalne aż do skrajnej „obojętności" wychowaw- czej w dziedzinie wychowania religijnego dziecka, częściej wpajali postawy i zacho- wania o charakterze hedonistycznym, przyjemnościowym, jak również wartości i dą- żenia natury perfekcjonistycznej zorientowane przede wszystkim na samorealizację i osobisty sukces. Wartości intelektualne Podobnie jak w przypadku wartości perfekcjonistycznych, dużego znaczenia nabie- rają we współczesnej rodzinie działania podejmowane przez rodziców w dziedzinie przekazu wartości intelektualnych. Co trzeci z respondentów pragnie (32,5%), aby jego dzieci zdobyły gruntowne wykształcenie, miały dużą wiedzę oraz posiadały wysokie kwalifikacje zawodowe. Te ostatnie wydają się bowiem być bardzo cenione ze względu na możliwość zdobycia lepszej pracy i tym samym ułożenia sobie wygod- niejszego życia oraz osiągnięcia wyższej pozycji społecznej. „Więcej wiedzieć" wiąże się więc z „więcej być" i „więcej mieć1 '. Oczywiście, nie będziemy tu akcentować wyższości pierwszego rodzaju wiedzy nad drugą, bowiem obydwie są człowiekowi potrzebne. Wartości intelektualne w rodzinach pochodzenia respondentów znajdowały nieco większe uznanie w świadomości wychowawczej ojców (13,9%) niż matek (10,6%) we wszystkich prawie pokoleniach. W najmniejszym stopniu kładli na nie nacisk w wychowaniu potomstwa rodzice generacji starej, czyli pradziadkowie (15%), a najwięcej starań w tej dziedzinie czynią rodzice młodzi, aktualnie wychowujący dzieci (39,6%). Na przestrzeni czterech generacji widoczny jest zatem ustawiczny i bardzo intensywny w oddziaływaniach wychowawczych rodziców trend w kierunku pogłębiania i większego rozwijania sfery intelektualnej swoich dzieci. Wiedza i wykształcenie to bezsprzecznie jedne z najważniejszych wartości współ- czesnego człowieka. W rodzinach pochodzenia rodziców starano się je bardziej wpajać w wychowywaniu synów (21,5%) aniżeli córek (17,8%). W największym stopniu kła- dli nacisk na te wartości rodzice pochodzenia miejskiego o statusie inteligenckim. Obecnie rozwijanie i pogłębianie potrzeb intelektualnych u dzieci zdeterminowane jest w największym stopniu wiekiem (p<0,02) oraz poziomem wykształcenia rodziców (p=0,000). Za ważne cele wychowania uważają je przede wszystkim rodzice młodzi, posiadający wyższe wykształcenie, dobre warunki materialne oraz słabiej wierzący (Tab. 24). W generacji młodszej rodziców nastąpiły znaczące zmiany w przekazie tych wartości ze względu na płeć rodziców. W przeciwieństwie do wszystkich poprzednich generacji dzisiejsze młode matki (40,8%) w większym stopniu niż ojcowie (37,9%) kładą nacisk na wpajanie i kształtowanie postaw intelektualnych u swych dzieci (Tab. 26). Wartości te jako ważne cele wychowania rodzinnego cenili najbardziej rodzice, którzy sami z domu rodzinnego wynieśli głęboki szacunek dla wartości intelektual- nych, kultury osobistej człowieka oraz cenili postawy samorealizacyjne w życiu. Po- nadto przywiązywali oni dużą wagę do wartości prestiżowych, a szczególnie możliwo- L. Dyczewski, Kultura polska w procesie przemian, Lublin 1993, s. 287. Rodzice w międzypokoleniowym przekazie wartości 149 ści zdobycia wysokiego stanowiska, osiągnięcia zawodowego mistrzostwa, pozosta- wienia czegoś po sobie, jak również posiadania wygodnego życia. Wartości socjocentryczne Kolejna grupa postaw stanowiąca ważne cele wychowania rodzinnego miała cha- rakter zdecydowanie prospołeczny i określona została jako wartości socjocentryczne. Ich specyfika polega na ujmowaniu społeczeństwa jako całości, a więc swego rodzaju systemu, bądź struktury. Wskaźnikiem tych wartości były kształtowane przez rodziców zachowania charakteryzujące się silnym nastawieniem na społeczeństwo i jego dobro, takie jak: praca dla społeczeństwa, gotowość poświęcenia dla Ojczyzny, troska o społeczny ład moralny i sprawiedliwość społeczną w kraju oraz patriotyzm. Ten ostatni rozumiany jest przez starsze pokolenia jako walka o wolną i niepodległą Ojczy- znę, a w najmłodszym utożsamiany bywa z uczciwą, sumienną pracą oraz nieemigro- waniem z kraju. Na kształtowanie tego typu postaw u swoich dzieci wskazywał prawie co trzeci z badanych rodziców (30,5%). W największym stopniu czynili to jednak ro- dzice z pokolenia średniego (42,3%) i starszego (34,1%), a znacznie rzadziej z młod- szego (16,1%). W tej generacji zajęły one ostatnią pozycję wśród wartości jako celów wychowania rodzinnego. Wiek okazał się w przypadku tej grupy postaw jedyną zmienną determinującą w stopniu statystycznie istotnym ich przekaz w rodzinie (p=0,000). Jak wynika z badań, pokolenie średnie rodziców częściej niż pozostałe ge- neracje kładło nacisk w wychowywaniu dzieci na wartości społeczne i to zarówno 0 zabarwieniu socjocentrycznym, jak również allocentrycznym. We wszystkich gene- racjach wartości te częściej wpajali dzieciom ojcowie (33,9%) aniżeli matki (28,1%). Ogólnie jednak, mimo niskiej pozycji tego typu wartości, w całościowej strukturze celów wychowania rodzinnego, zauważa się we współczesnej rodzinie wielkomiejskiej wzrost świadomości wychowawczej w omawianej dziedzinie (30,5%) w stosunku do rodzin pochodzenia respondentów (23,7%). W środowisku rodzinnym badanych rodzi- ców tego typu postawy najczęściej wpajali — podobnie jak obecnie — ojcowie szczegól- nie w pokoleniu pradziadków, posiadający wyższe wykształcenie, pochodzenia miej- skiego i w większym stopniu synom aniżeli córkom. Analizy wykazały również, iż rodzice wychowujący dzieci w duchu wartości socjocentrycznych wyrastali w środo- wiskach przepojonych atmosferą patriotyzmu, religijności oraz szacunku dla wiedzy 1 wykształcenia. Wartości prestiżowe Rzadziej wpajane okazały się w środowisku rodzinnym wartości prestiżowe, za- chęcające młodych ludzi do sukcesu, osiągnięcia wysokiej pozycji zawodowej i presti- żu. Wskaźnikami ich były takie postawy, jak: zdobycie wysokiego stanowiska, sławy, zostawienie czegoś po sobie itp. Tego typu wartości nie należały nigdy do mocno za- korzenionych w mentalności polskiej rodziny, ale ostatnio ich przekaz wyraźnie wzrósł. Dzisiejsi rodzice przywiązują prawie dwukrotnie większą wagę (22,3%) do 150 RODZINA WIELKIEGO MIASTA takich dążeń i zachowań, niż to miało miejsce w ich rodzinach pochodzenia (12,7%). Ogólnie w wychowaniu dziecka wskazywał na tego typu wartości co czwarty respondent (22,3%) i najczęściej ci rodzice, którzy sami wynieśli z domu rodzinnego szacunek dla wiedzy, wykształcenia oraz potrzebę samorealizacji. Większy nacisk kładli na nie w oddziaływaniach socjalizacyjno-wychowawczych rodzice młodzi (25,8%) niż w wieku średnim (22,3%) i starszym (18,0%). Zmienną najbardziej różnicującą ich przekaz było środowisko pochodzenia rodziców (p<0,04), zgodnie z którą postawy prestiżowe zdecy- dowanie częściej wpajali dzieciom badani pochodzenia miejskiego (24,6%) aniżeli wiej- skiego (17,3%). Ponadto częściej czynili to ojcowie, osoby niewierzące i przeważnie posiadające liberalny stosunek do norm moralności małżeńsko-rodzinnej (p<0,004). Rodzice w większym stopniu wpajali wartości prestiżowe synom (13,7%) niż córkom (11,7%). Wartości przyjemnościowe W oddziaływaniach socjalizacyjno-wychowawczych rodziców występowały także -chociaż rzadko - wartości przyjemnościowe. Ich wskaźnikami było, np.: „wygodne życie" oraz „pełne korzystanie z życia". Tego typu postawy i dążenia nasycone są w mniejszym lub większym stopniu pierwiastkami hedonistycznymi i gdy stają się filozofią lub stylem życia młodych ludzi, prowadzą do zubożenia ich rozwoju osobo- wościowego albo jego zaburzeń. Ze społecznego punktu widzenia grożą one rozwojem postaw konsumpcyjnych, egoistycznych, roszczeniowych i nieodpowiedzialnych. Nie życie, ale użycie i przyjemność stają się najważniejsze. Postrzegane jako cele wycho- wania rodzinnego określić je można jako antywartości wychowawcze i w skrajnych sytuacjach są wyrazem kryzysu etycznego rodziny. Świadczą również o niedojrzałości wychowawczej rodziców. Generalnie omawiane postawy uchodzą za typowe dla tzw. społeczeństw samorealizacji o silnie rozwiniętych tendencjach indywidualistycznych, do których również powoli zmierza Polska. Ogółem, na wartości przyjemnościowe wskazał co dziesiąty z badanych rodziców (12,5%), który usiłował bądź usiłuje je w stopniu mniej lub bardziej świadomym wyrobić u swoich dzieci. Sens poszczegól- nych wymienionych w tej grupie postaw jest nieco inny, ale łączy je podobieństwo cech demograficzno-społecznych przekazujących je respondentów. W obydwu przy- padkach byli to przede wszystkim rodzice młodzi (18,2%) niż starsi (6,6%), zdecydo- wanie częściej ojcowie (16,7%) aniżeli matki (9,5%), posiadający dobre warunki mate- rialne, częściej niewierzący (23,3%) niż głęboko wierzący (8,0%). W przypadku rodzi- ców kształtujących u dzieci orientację na „wygodne życie" w większym stopniu pre- zentowali takie nastawienie ludzie z niższym wykształceniem, np. zasadniczym zawo- dowym (11,5%) niż wyższym (6,2%), pochodzenia wiejskiego (8,9%) aniżeli miej- skiego (5,3%). Zapewne wpajanie tego typu nieprzemyślanych postaw podyktowane było rodzicielską troską o uniknięcie przez dzieci tych wszystkich trudności życio- wych, z jakimi sami się borykają. Niemniej jednak wpajanie w wychowaniu dziecka potrzeb niższych zamiast wyższych - chociaż być może nie do końca przez rodziców uświadomione - powinno budzić zaniepokojenie pedagogów zajmujących się bada- niem i wspomaganiem rodziny jako jednej z najważniejszych instytucji społeczno- moralnego wychowania człowieka. Kolejna postawa, czyli „pełne korzystanie z życia" Rodzice w miądzypokoleniowym przekazie wartości t3-\ w przeciwieństwie do poprzedniej znajdowała identyczne uznanie wśród rodziców z zasadniczym zawodowym (11,5%), jak i z wyższym wykształceniem (11,7%) i czę- ściej niż poprzednia występowała u badanych pochodzenia miejskiego (8,2%). Ze względu na zawarte w niej - nawet w większym stopniu niż w poprzedniej - pier- wiastki hedonistyczne, preferowanie beztroskiego stylu życia, zorientowanego głównie na konsumpcję, zabawę i przyjemność, grozi ona w szerszej społecznej perspektywie nihilizmem oraz utylitarystycznym egoizmem. Powyższe postawy wpajano w rodzi- nach pochodzenia dwukrotnie częściej synom (6,4%) niż córkom (3,4%). Przedstawione w analizie typy wartości, których wskaźnikami są określone cechy i postawy wpajane dzieciom przez rodziców, nie wyczerpują naturalnie całej palety szczegółowych celów wychowania rodzinnego. Rodzina jest bowiem rzeczywistością tak bogatą oraz wielowymiarową, że odkrywa i angażuje różne aspekty osobowości młodego człowieka. Przede wszystkim jednak rozwija jego sferę społeczno-moralną decydującą o jego człowieczeństwie. W tej dziedzinie nie ma ona silnych konkuren- tów. Większość przedstawionych wyżej wartości i postaw wpajanych przez rodziców ma charakter uniwersalny. Występują one zapewne nie tylko w rodzinie wielkomiej- skiej, ale także w wielu innych środowiskach i dzięki temu właśnie stabilizują oraz utrwalają dany system społeczno-kulturowy. Mimo tego każde społeczeństwo, kraj i pokolenie rodziców nadaje przekazywanym w wychowaniu wartościom swoją specy- fikę i charakter typowy tylko dla niego. Każde posiada również swój własny ideał wy- chowania. Jest on zawsze zgodny z duchem czasów, w których żyje dana zbiorowość, uznawanymi wartościami, kulturą, panującą ideologią oraz systemem polityczno- ekonomicznym. W związku z tym niektóre z wpajanych w socjalizacji i wychowaniu rodzinnym wartości uznać można za typowe dla współczesnej rodziny, a inne za cha- rakterystyczne dla rodziny posttradycyjnej. U ich podstaw znajdują się odmienne spo- soby myślenia o rzeczywistości, czyli inne orientacje mentalne. Jedne z nich określić można jako indywidualistyczne i w sferze wychowywania nawiązują do nowoczesnych koncepcji wychowawczych, a drugie charakterystyczne są dla myślenia typu wspól- notowego i tradycyjnego spojrzenia na wychowanie. Między nimi jest oczywiście wiele form pośrednich i eklektycznych. Każda z orientacji daje pierwszeństwo innym cechom, postawom i zadaniom w rozwoju wychowanka. Ponadto sama osobowość rodziców, relacje między nimi a dzieckiem, jak również cały zespół cech społecznych ich określających, determinuje w mniejszym lub więk- szym stopniu podejmowane przez rodzinę działania wychowawcze. Jak wykazano, na niektóre wartości w wychowaniu rodzinnym większy nacisk kładą ojcowie, a na inne matki. Pewne postawy i cechy pragną oni w większym stopniu ukształtować u synów, a inne u córek. W tej dziedzinie można dopatrzyć się na przestrzeni trzech generacji znaczących różnic „ilościowych" i „jakościowych", świadczących o funkcjonującej w świadomości rodziców nieco innej „wizji" wychowywania synów i córek. Oczywi- ście, są też wartości, w których przekazie płeć rodziców i dzieci nie miała żadnego znaczenia. Były one wpajane przez obydwoje rodziców w podobnym stopniu synom i córkom. Uzyskane tą drogą informacje nakreślają tym samym obraz ojca i matki, córki i syna w rodzinie, ukazujący specyfikę tych ról. W świetle tego rola matki sprowadza się do wspomagania rozwoju osobowo- moralnego dziecka poprzez rozwijanie postaw moralnych, zwłaszcza dobroci i miłości do rodziny oraz osób spoza jej kręgu. W ramach swoich oddziaływań matki kształtują również cechy emocjonalne, ucząc wrażliwości na potrzeby drugiego człowieka. Mat- 152 RODZINA WIELKIEGO MIASTA ka zajmuje się także wychowaniem religijnym dziecka w rodzinie oraz czuwa nad jego rozwojem intelektualnym. Obok zadań tak ważnych dla całościowego rozwoju osobo- wości człowieka, uczy ona konkretnych umiejętności praktycznych, niezbędnych w życiu codziennym i prawidłowym wypełnianiu ról małżeńsko-rodzinnych. Rola ojca natomiast polega na rozbudzaniu w dziecku potrzeby podejmowania róż- norakich działań służących jego samodoskonaleniu, w głębszym i płytszym rozumieniu tego procesu. Wchodzą tu więc w grę zachowania mające na celu doskonalenie włas- nego charakteru oraz sfery moralnej. W pierwszym przypadku pragną ojcowie wpajać swym dzieciom cechy potrzebne im w późniejszym prawidłowym wypełnianiu obo- wiązków zawodowo-społecznych, a w drugim postawy moralne. Nastawieni są oni zdecydowanie bardziej niż matki na działania prospołeczne. Ojcowie, szczególnie młodzi, pragną również zaszczepić w dzieciach potrzebę samorealizacji. W grę wcho- dzą tu m.in. działania służące rozwijaniu własnych zainteresowań i umiejętności uło- żenia sobie wygodnego życia. Duże znaczenie przywiązywali oni także do zdobywania wiedzy oraz wykształcenia pozwalającego na pozyskanie ciekawej i dobrze płatnej pracy. W stosunku do córek odczuwali częściej niż matki potrzebę ich kulturalnego wychowywania. Instrumentalny charakter roli ojca uwidacznia się także w pożądanym wizerunku syna. Powinien on być człowiekiem wykształconym o silnej woli, twardym charakte- rze i cechach umożliwiających mu osiągnięcie wysokiej pozycji społeczno-zawodowej, w tym zapewniającej byt ekonomiczny rodziny. U córek natomiast powinny zdecydo- wanie przeważać cechy ekspresyjne, chociaż instrumentalne też są mile widziane. W jej charakterystyce na pierwszym miejscu stawia się walory osobowo-moralne, umiejętność współżycia z ludźmi oraz posiadanie praktycznych umiejętności życio- wych. Ponadto ważnajest kultura osobista, wygląd zewnętrzny i wykształcenie. W przypadku niektórych postaw i zachowań — celów wychowania rodzinnego de- cydującą rolę odgrywało wykształcenie rodziców, ich wiek, sytuacja materialna, śro- dowisko pochodzenia oraz stosunek do wiary i religii. Szczególnie ważne w tej dzie- dzinie okazało się zróżnicowanie pokoleniowe. Rodzice młodzi i wykształceni prefe- rują zupełnie inne wartości, nadają prym odmiennym celom wychowania oraz kładą nacisk w swoich oddziaływaniach wychowawczych na inne cechy i postawy u swoich dzieci niż pokolenie średnie czy starsze, aczkolwiek widoczne są między nimi także podobieństwa w tej dziedzinie. Największe, tj. bardzo wysokie podobieństwo wystę- puje między pokoleniem średnim i starszym r=0,94 (p=0,000), mniejsze między gene- racją średnią i młodą (r=0,78) (p<0,016), a najmniejsze widoczne jest między pokole- niem młodym i starszym r=0,76 (p<0,012), chociaż określić je można jako znaczące. Wnioski • W wychowywaniu rodzinnym dominuje orientacja wspólnotowo-moralna nad indywidualistyczno-perfekcjonistyczną. Pierwsza z nich znajduje odzwierciedlenie przede wszystkim w cechach i postawach prorodzinnych, moralnych oraz allocen- trycznych, a druga w perfekcj oni stycznych o charakterze osobistym, nastawionych na samorealizację, rozwój fizyczny i intelektualny. • W generacji młodej rodzice w większym stopniu niż w pozostałych pokoleniach koncentrowali się na przekazie wartości: perfekcjonistycznych, intelektualnych, presti- Rodzice w międzypokoleniowym przekazie wartości 153 żowych i konsumpcyjnych. Pokolenie średnie rodziców bardziej niż inne kładło w wychowywaniu dzieci nacisk na wartości społeczne, zarówno o charakterze allocen- trycznym i socjocentrycznym. Pokolenie starsze natomiast w większym stopniu aniżeli omówione wyżej generacje wpajało dzieciom wartości socjocentryczne oraz codzienne - praktyczne, np. gospodarność, pracowitość itp. • Wartościami, których znaczenie na przestrzeni trzech generacji gwałtownie wzrosło, są: wartości perfekcjonistyczne, konsumpcyjne, intelektualne i prestiżowe. Spadła natomiast w wychowaniu rodzinnym ranga wartości religijnych, socjocentrycz- nych oraz codziennych - praktycznych. W podobnym stopniu przekazywane są warto- ści rodzinne. • Między matkami i ojcami we wszystkich pokoleniach widoczne jest duże po- dobieństwo w dziedzinie przekazu określonych wartości (r=0,893; p<0,001). • Matki we wszystkich pokoleniach częściej kładły nacisk w wychowywaniu dzieci na kształtowanie postaw allocentrycznych i rozwijanie cech altruistycznych. Ponadto w większym stopniu niż ojcowie zajmowały się religijnym i prorodzinnym wychowywaniem dziecka. • Ojcowie natomiast przywiązywali większą wagę do wychowywania potomstwa w duchu wartości perfekcjonistycznych nastawionych na kształtowanie postaw obo- wiązku i samorealizację oraz wpajanie wartości socjocentrycznych. Ponadto częściej przekazywali mu postawy konsumpcyjne, prestiżowe i szacunek dla pracy • W odniesieniu do płci dziecka zauważa się w dalszym ciągu różnice w socjali- zacji córek i synów wynikające z ugruntowanego w myśleniu rodziców tradycyjnego postrzegania ich przyszłych ról w rodzinie i społeczeństwie. W wychowywaniu synów rodzice zdecydowanie większy nacisk kładli na kształtowanie takich cech charakteru, jak: obowiązkowość, zdyscyplinowanie, odpowiedzialność, odwaga, sprawiedliwość, częściej zachęcali do zdobywania wykształcenia i wiedzy oraz wspierali ich dążenia prestiżowe oraz konsumpcyjne. W wychowywaniu córek natomiast silniej wspierali rozwój postaw allocentrycznych, moralnych i religijnych. Ponadto córki według ojców miały odznaczać się kulturą osobistą, a w oczach matek pracowitością i posiadaniem praktycznych umiejętności. • Mimo znaczących przemian w preferencji wartości można mówić o istnieniu ciągłości międzypokoleniowej w rodzinie. Jest ona największa między pokoleniem starym i średnim, a najmniejsza między młodym a starym. Zmiennymi najbardziej różnicującymi rodzicielski przekaz wartości było: wykształcenie rodziców, stosunek do religii, wiek oraz zespół cech mentalnych. W miarę przechodzenia od generacji starej i średniej do młodej zmniejsza się liczba zmiennych demograficzno-społecznych de- terminujących świadomość rodziców w dziedzinie wychowania. • Rodzice młodzi, odznaczający się cechami mentalności indywidualistycznej z wyższym wykształceniem, pochodzenia miejskiego, słabiej wierzący, częściej wpa- jali w wychowywaniu dzieci postawy i dążenia perfekcjonistyczne, intelektualne, pre- stiżowe oraz konsumpcyjne. Natomiast rodzice w wieku średnim i starszym, mniej wykształceni, pochodzenia wiejskiego, głęboko religijni, pochodzenia wiejskiego, odznaczający się mentalnością kolektywistyczną, większy nacisk kładli w swych od- działywaniach socjalizacyjno-wychowawczych na wartości religijne, codzienne — praktyczne, pracowitość, gospodarność oraz postawy prospołeczne. I Zakończenie W badaniach przyjęto postrzeganie rodziny jako wspólnoty wartości, norm, celów, modeli zachowań, reakcji uczuciowych, sposobów widzenia siebie i innych, struktur myślenia oraz wartościowania rzeczywistości, przekazywanych w ramach między- pokoleniowej transmisji. Jej analizy dotyczyły przeobrażeń zachodzących w świado- mości spoleczno-moralnej trzech generacji rodziców — mieszkańców wielkiego miasta - w odniesieniu do takich aspektów życia małżeńsko-rodzinnego, jak: 1) wartościowanie rodziny i małżeństwa; 2) sukces małżeński, miłość małżeńska oraz model współmałżonka; 3) praca zawodowa kobiety i podział ról domowo-wychowawczych; 4) dziecko jako wartość małżeńska i rodzinna; 5) przekaz wartości w rodzinie; Obiektem zainteresowań uczyniono - nawiązując do koncepcji S. Ossowskiego - wartości uznawane, inaczej mówiąc deklarowane, mające - w odróżnieniu od wartości odczuwanych - swe podstawy w procesach poznawczych i podlegające społecznej kontroli. Wstępnie założono także, iż zmiany zachodzące w rodzinie są odbiciem szer- szych przeobrażeń występujących w rozwoju danego społeczeństwa, w jego kulturze oraz świadomości społecznej. Odwoływano przy tym do określenia kultury L. Dy- czewskiego oraz koncepcji „kolektywizmu" i „indywidualizmu" J. Reykowskie- go . W myśl pierwszego stanowiska rodzina — podobnie jak kultura — pełni wobec swoich członków funkcję jednoczącą, orientującą oraz normatywną. Wspólnotowość rodziny oznacza tutaj podobny sposób rozumienia, zachowania i działania jej członków w ramach aktualnie żyjącego pokolenia, jak też w ciągu wielu pokoleń. Zapewnia ona poczucie ciągłości w czasie i przestrzeni oraz wyraża stopień zakorzenienia jednostki w rodzinie. Wspólnotowość rodziny jest dynamiczna, może rozwijać się lub słabnąć w zależności od żywotności centralnych dla niej wartości, jak również umiejętności wią- zania przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Przemiany rodziny pozostają w związ- ku z ogólnymi zmianami mentalnymi, tj. z zmniejszaniem się obszarów myślenia ko- lektywistycznego na korzyść myślenia indywidualistycznego w niektórych kontekstach życia społecznego oraz rodzinnego. Towarzyszy temu przechodzenie od hierarchiczne- go do równościowego modelu myślenia o rodzinie i społeczeństwie155. Postrzeganie rodziny w kategoriach kolektywistyczno-hierarchicznych bliższe jest tradycyjnemu 153 L. Dyczewski, op. cit. s. 62—66. 154 J. Reykowski, Ukryte założenia normatywne jako osiowy składnik mentalności, [w:] J. Rey- kowski, K. Skarżyńska, M. Ziółkowski (red.), Orientacje społeczne jako element mentalności, Po- znań 1990, s. 10-51. 155 D. Duch-Krzystoszek, Małżeństwo, seks, prokreacja, Warszawa 1999, s. 42—47. 156 RODZINA WIELKIEGO MIASTA modelowi rodziny, a indywidualistyczno-równościowe nowoczesnemu jej ujmowaniu. Zmiany te zachodzą w różnym tempie w poszczególnych środowiskach społecznych. W badaniach chodziło o znalezienie odpowiedzi na następujące pytania: 1. Czy i w jakim zakresie zachodzące w społeczeństwie przemiany zmieniły świa- domość społeczno-moralną trzech pokoleń rodziców w wybranych dziedzinach życia małżeńsko-rodzinnego? 2. W których kontekstach życia małżeńsko-rodzinnego przejawia się największe podobieństwo i zróżnicowanie generacyjne? 3. Jakie modele życia małżeńskiego i rodzinnego uważane są za najlepsze i jak pre- ferująje poszczególne pokolenia? 4. W jakim kierunku zmierzają przemiany świadomości społeczno-moralnej rodzi- ny? Na podstawie powyższych założeń teoretycznych oraz pytań badawczych sformu- łowano ogólne i szczegółowe hipotezy pracy. Pierwsze z nich są następujące: 1. W świadomości społeczno-moralnej rodziny nastąpiły istotne przemiany między- generacyjne. 2. Badane trzy generacje różnią się stopniem, zakresem i kierunkiem przemian w wybranych aspektach życia małżeńskiego i rodzinnego. 3. Przemiany społeczno-moralne rodziny determinowane są w różnym stopniu ce- chami demograficzno-społecznymi respondentów, ich mentalnością oraz czynnikami wewnętrznymi rodziny. Hipotezy szczegółowe stanowiły ukonkretnienie hipotez ogólnych. Ich weryfikacji posłużyły analizy wybranych aspektów życia małżeńsko-rodzinnego, składających się następnie na całościowy obraz przemian społeczno-moralnych rodziny. I tak, w przypadku pierwszej analizy dotyczącej wartościowania rodziny i małżeń- stwa, przyjęto, iż rodzina zajmuje wysoką pozycję w systemie wartości badanych gene- racji, pomimo pokoleniowego zróżnicowania czynników decydujących o ich atrakcyj- ności. Badania w pełni potwierdziły jej słuszność. Rodzina jest nadal jedną z najważ- niejszych wartości w świadomości trzech pokoleń pomimo dostrzegania w niej od- miennych zalet w poszczególnych generacjach. W pokoleniu starszym były to częściej względy religijne i społeczne, w średnim natury psychicznej i praktycznej (np. pomoc w codziennym życiu), a w młodym wypływające z walorów osobowościowych współmałżonków, ich wykształcenia i stopnia zaangażowania w pracę zawodową. We wszystkich pokoleniach ważną rolę w wartościowaniu rodziny odgrywała socjalizacja rodzinna. Nie zauważono natomiast statystycznie istotnych różnic międzypokolenio- wych w wartościowaniu „korzyści" współczesnego małżeństwa. Mieszczą się one niezmiennie w obrębie funkcji opiekuńczej, prokreacyjnej i emocjonalnej. Kolejne analizy dotyczyły zagadnień małżeństwa, a w nim: modelu małżeńskiego sukcesu, miłości małżeńskiej oraz ideału współmałżonka. Założono w nich generacyj- ne zróżnicowanie modelu małżeńskiego sukcesu, miłości małżeńskiej oraz idealnego współmałżonka. W przypadku preferencji modelu małżeńskiego sukcesu - podobnie jak w przypadku funkcji małżeństwa - nie stwierdzono statystycznie istotnych różnic generacyjnych. Mówiąc o sukcesie w małżeństwie największe znaczenie przypisuje się wzajemnemu zrozumieniu i tolerancji, a w następnej kolejności miłości, wierności i uczciwości. Dalsze pozycje zajmuje: partnerstwo, dobre warunki ekonomiczne, po- siadanie dzieci. W świadomości mieszkańców wielkiego miasta funkcjonują trzy za- sadnicze modele udanego małżeństwa, które ze względu na charakter konstytuujących Zakończenie 157 I je czynników określone zostały jako model romantyczny, partnerski i tradycyjny. W każdym z modeli dawano prym innym wartościom oraz kładziono nacisk na zaspo- kojenie innego rodzaju potrzeb. W pierwszym najważniejsza była miłość, w drugim przyjaźń i partnerstwo, w trzecim bezpieczeństwo i stabilizacja. Najbardziej popularna jest romantyczna koncepcja małżeńskiego sukcesu posiadająca eklektyczny charakter, tj. łącząca w sobie pierwiastki tradycyjne i nowoczesne. Na drugiej pozycji znalazł się partnerski model sukcesu posiadający wszystkie cechy nowoczesnego małżeństwa. Tradycyjny model małżeńskiego sukcesu należał do najmniej popularnych. Zmiennymi decydującymi w większym stopniu niż wiek o atrakcyjności wymienionych modeli okazały się: cechy osobowościowe małżonków, ich środowisko pochodzenia, wy- kształcenie oraz uznawane w danym środowisku wartości. Analiza miłości małżeńskiej nie wykazała natomiast takiej międzypokoleniowej zgodności jak przypadku małżeńskiego sukcesu. Ogólnie miłość małżeńska postrzega- na jest jako uczucie dojrzałe, spokojne, bardziej przyjacielskie niż romantyczne i zmys- łowe, zaspokajające potrzeby wyższe, oparte na przyjaźni i współpracy między mał- żonkami w budowaniu stabilnego związku interpersonalnego. Cechuje ją umiarkowany altruizm i wzajemne wspieranie się partnerów. Najważniejsze konstytuujące ją warto- ści to: troska, opieka, pomoc i partnerstwo. W perspektywie generacyjnej, tj. przecho- dząc od pokolenia starego do młodego, maleje w miłości ranga wierności, więzi du- chowej oraz poświęcenia dla współmałżonka. W świadomości badanych miłość mał- żeńska posiada trzy różne oblicza. Określono je - zgodnie ze specyfikę tworzących je cech — jako: miłość przyjacielska (oparta na przyjaźni i partnerstwie), romantyczna (typu „zadurzenie") oraz ofiarna (wierność, poświęcenie, więź duchowa). W optyce generacyjnej pierwsze dwa modele nie wykazują pokoleniowego zróżnicowania, w przeciwieństwie do modelu miłości ofiarnej znacznie częściej wskazywanego w pokoleniu starszym aniżeli w pozostałych. W pokoleniu średnim i młodym prefero- wano najczęściej miłość typu przyjacielskiego i romantycznego. Podobne zróżnicowanie generacyjne występuje w postrzeganiu ideału współmał- żonka, gdzie pokolenie starsze — podobnie jak wyżej — nadaje mu charakter bardziej tradycyjny (ceniono religijność, brak nałogów, zaradność), podczas gdy średnie i młode wizerunek posttradycyjny i nowoczesny, wiążąc z postawami wzajemnej tro- skliwości, ciepła, odpowiedzialności, atrakcyjności interpersonalnej i walorami inte- lektualnymi partnera. Generacyjnemu przewartościowaniu uległy najbardziej takie cechy, jak: religijność, brak nałogów, troskliwość o dzieci i współmałżonka, odpowie- dzialność, ciekawa osobowość itp. Stanowią one swoiste „znaki czasu" odzwierciedla- jące tendencje przemian współczesnej rodziny i kultury. Za najbardziej popularny uchodzi model posttradycyjny posiadający najbardziej prorodzinny charakter i silnie zaznaczone elementy ekspresji uczuciowej, a najmniej tradycyjny, będący —jak nazwa wskazuje - nośnikiem wartości tradycyjnych w życiu rodzinnym i zachowań zgodnych z normami moralności katolickiej. Model nowoczesny prezentuje tendencje indywidu- alistyczne i egalitarne. Preferowane w nim cechy wskazują na podmiotowość relacji łączących partnerów oraz znaczenie atrakcyjności interpersonalnej i intelektualnej w małżeństwie. Generalnie, idealny mąż i żona to człowiek o wysokich walorach mo- ralnych, dbający o rodzinę, troskliwy ojciec i matka, czuły, opiekuńczy współmałżo- nek oraz atrakcyjny, inteligentny i odpowiedzialny partner życiowy. W jego charakte- rystyce prym wiodą dyspozycje kierunkowe przed instrumentalnymi, a zalety osobowe 158 RODZINA WIELKIEGO MIASTA cenione są więcej niż przymioty ekonomiczne. Szczególnie liczą się cechy gwarantują- ce małżeństwu i rodzinie trwałość oraz stabilność. Odnosząc się zatem do postawionych w tej dziedzinie hipotez - nie można mówić o generacyjnym zróżnicowaniu modelu małżeńskiego sukcesu, ale można twierdzić o różnicach międzypokoleniowych dotyczących ideału współmałżonka i miłości mał- żeńskiej. W tych aspektach życia małżeńskiego poglądy pokolenia starszego różnią się w stopniu statystycznie istotnym od poglądów pokolenia średniego i młodego. Kolejna analiza dotyczyła generacyjnych przemian w postrzeganiu pracy zawodo- wej kobiety oraz podziału czynności domowo-wychowawczych w rodzinie. Postawio- no hipotezę mówiącą o istnieniu rozbieżności między modelami i wzorami ról małżon- ków w dziedzinie realizacji wybranych obowiązków zawodowo-rodzinnych w po- szczególnych pokoleniach. Badania wykazały, iż praca zawodowa matki w ujęciu modelowym nie zyskała pełnej aprobaty - najczęściej ze strony starszego pokolenia - podczas gdy wzór wskazuje, iż jest ona faktem we wszystkich generacjach, a u jej podstaw leżą zarówno motywy ekonomiczne, jak i pozaekonomiczne. Stosunkowo najbardziej aktywne zawodowo były matki z pokolenia średniego. Badania dowiodły także, iż przechodzenie od rygorystycznego do liberalnego stanowiska wobec pracy zawodowej kobiety różnicowało pokolenia i ich stosunek do wartości rodzinnych oraz moralnych. W systemie wartości nadających sens życiu kobiet, praca zawodowa wska- zywana była trzykrotnie rzadziej niż wartość rodziny. Duże rozbieżności między modelem a wzorem występują także w wypełnianiu obowiązków wychowawczych. W ujęciu modelowym dominuje partnerstwo, a w świe- tle wzoru wychowaniem dzieci zajmowały i zajmują się nadal - we wszystkich poko- leniach — głównie matki. Model prezentuje więc częściej tendencje egalitarystyczne, widoczne w największym stopniu w świadomości ludzi młodych, a wzór zdecydowa- nie bardziej tradycyjne, typowe dla generacji starszej. Jedynie obowiązek utrzymania domu spoczywa we wszystkich generacjach na ojcu, zarówno w modelu, jak i we wzo- rze. Rozbieżności między wzorem a modelem mogą świadczyć o dokonujących się w tej sferze przemianach. Przyjętą hipotezę należy zatem uznać za prawdziwą wobec pracy zawodowej matki i podziału ról rodzicielskich dotyczących wychowywania dzieci. W tych dziedzinach bowiem występują największe zróżnicowania pokoleniowe między modelem a wzorem. Różnice takie nie występują jedynie wobec obowiązku utrzymania rodziny, co oznacza, iż hipoteza w odniesieniu do tej kwestii jest niepraw- dziwa. Analizując generacyjne przemiany postaw wobec dziecka, przyjęto hipotezę zakła- dającą wzrost dziecka jako wartości rodzinnej i małżeńskiej w świadomości trzech pokoleń rodziców, pomimo rosnącej liczby czynników obniżających dzietność rodziny. Generalnie, analizy wykazały pozytywno-konstruktywny stosunek do dziecka we wszystkich trzech generacjach, przy równoczesnym jednak obniżaniu się postrzegania go jako wartości małżeńskiej i atrybutu małżeńskiego szczęścia w pokoleniu młodym. Rodzice młodzi akceptują ponadto coraz częściej zachowania nie sprzyjające dzietno- ści rodziny. Charakteryzuje ich ambiwalentny stosunek do dziecka jako wartości mał- żeńskiej, odznaczający się wysoką akceptacją tej wartości przy równoczesnej łatwej z niej rezygnacji w obliczu dóbr konkurencyjnych. Równocześnie obserwuje się od- dzielenie prokreacji od małżeństwa w świadomości tej generacji. Tendencje takie nie występują w pokoleniu starszym, które postrzega dziecko jako cel małżeństwa i waru- nek małżeńskiego szczęścia, ani też w pokoleniu średnim, wg którego nadaje ono sens Zakończenie 159 małżeństwu oraz integruje je. Z badań wynika jednoznacznie, iż rodzice odznaczający się cechami mentalności tradycyjnej zdecydowanie wyżej cenią wartość dziecka jako wartość rodzinną niż posiadający cechy mentalności indywidualistycznej. Zauważono ponadto zależność między wartością przypisywaną dziecku i małżeństwu. Pomniej- szenie wartości jednego z czynników prowadzi do pomniejszenia wartości drugiego. Powyższą hipotezę uznać należy zatem za prawdziwą w odniesieniu do generacji starej i średniej, a nieprawdziwą w odniesieniu do młodej. Znacznie niżej postrzegali dziecko jako wartość rodzinną badani posiadający liberalny stosunek do zdrady małżeńskiej i rozwodu, w pełni akceptujący aborcję, antykoncepcję, pracę zawodową kobiety i małodzietny model rodziny. Stosunek do powyższych zjawisk jest silnie zróżnicowa- ny generacyjnie. Ostatnie badania koncentrowały się wokół zagadnienia rodzicielskiego przekazu wartości. W dziedzinie tej postawiono hipotezę mówiącą o istnieniu generacyjnego zróżnicowania rodzicielskiego przekazu wartości. Pokolenia cechuje zróżnicowanie w zakresie preferencji wpajanych dzieciom wartości. W młodym, w większym stopniu niż w pozostałych generacjach, kładziono nacisk na wartości perfekcjonistyczne, inte- lektualne, prestiżowe i konsumpcyjne (samodoskonalenie osobowe, zawodowe, in- telektualne i fizyczne), w średnim częściej kształtowano postawy społeczne (o charakterze allocentrycznym i socjocentrycznym), a w starszym koncentrowano się więcej na tzw. wartościach obowiązku (pracowitość, gospodarność). Generalnie jed- nak, orientacja wspólnotowo-moralna przeważa nad indywidualistyczno-perfekcjoni- styczną w oddziaływaniach socjalizacyjnych rodziców, mimo iż w ich świadomości coraz częściej do głosu dochodzą wartości perfekcjonistyczne i samorealizacyjne nad wartościami obowiązku, religijnymi i społecznymi. Oprócz wieku, w dużym stopniu socjalizację rodzinną różnicuje wykształcenie oraz światopogląd rodziców. Pleć rodzi- ców i dzieci miała tutaj mniejsze znaczenie, chociaż w przekazywanych im warto- ściach widać pewne różnice w odniesieniu do wychowywania córek i synów, jak rów- nież zróżnicowanego obrazu zadań rodziców w tej dziedzinie. Młodzi ojcowie pre- zentują bardziej dążenia indywidualistyczne (perfekcjonizm, konsumpcja, prestiż, sa- morealizacja), a matki częściej tradycyjne (wartości wspólnotowe, postawy allocen- tryczne, religijne, prorodzinne). Podobne tendencje widoczne są w wychowywaniu synów i córek. Tak więc hipotezę dotyczącą generacyjnego zróżnicowania przekazu wartości należy uznać za prawdziwą. W świetle powyższego przyjąć należy, iż przemiany społeczno-moralne rodziny wystąpiły przede wszystkim w dziedzinie: moralności małżeńskiej i społecznej, w pos- trzeganiu dziecka jako wartości, w funkcji socjalizacyjno-wychowawczej rodziców oraz w sferze ról zawodowo-rodzinnych. Dowodzi to zatem prawdziwości hipotezy wyjściowej zakładającej zachodzenie przemian w świadomości społeczno-moralnej rodziny. W większości badanych aspektów życia rodzinnego nie były one jednak gwałtowne i wskazują na istnienie ciągłości międzypokoleniowej. Największe podo- bieństwo charakteryzowało pokolenie stare i średnie, a najmniejsze stare i młode. Zgodnie z hipotezą badane generacje różnią się między sobą pod względem kierun- ku i zakresu przemian oraz determinacji cechami demograficzno-społecznymi respon- dentów, ich mentalnością oraz czynnikami wewnętrznymi rodziny. W postaci sche- matycznej i modelowej ująć je można następująco: Generację starszą cechuje w większym stopniu niż inne zespół cech typowych dla mentalności wspólnotowej i związane z nią tradycyjne wartościowanie życia rodzinne- 160 RODZINA WIELKIEGO MIASTA go. Wynika z tego aprobata dla tradycyjnego modelu współmałżonka i typu miłości ofiarnej. Szczególnie akcentuje w nich takie wartości, jak: wierność, miłość, poświęce- nie, zaradność, brak nałogów, religijność i stabilizację. W małżeństwie przywiązuje ona wagę do funkcji opiekuńczej, emocjonalnej, religijnej oraz ekonomicznej. W więk- szym stopniu niż pozostałe pokolenia ceni wartości religijne i społeczne. Odznacza się rygoryzmem w kwestii przestrzegania katolickich norm moralnych, w tym szczególnie w sferze moralności małżeńskiej i społecznej. Dziecko postrzega jako cel małżeństwa i podstawowy warunek małżeńskiego szczęścia. Częściej też widzi w nim wartość ekonomiczną, tj. dającą zabezpieczenie i opiekę na starość oraz opowiada się za mo- delem rodziny wielodzietnej. Generacja ta ogólnie dezaprobuje pracę zawodową matki, chociaż toleruje ją w sytuacji trudności finansowych rodziny. W podziale obowiązków wychowawczych w większym stopniu niż pozostałe generacje przypisuje te zadania matce, ale generalnie opowiada się za partnerstwem w tej dziedzinie, w przeciwień- stwie do kwestii utrzymania rodziny, którą przypisuje jednoznacznie ojcu. Rodziców z tego pokolenia charakteryzuje w oddziaływaniach socjalizacyjno-wychowawczych silna koncentracja na wartościach obowiązku i częstsza preferencja konformisty jako ideału człowieka wartościowego. Generacja średnia natomiast posiada wiele cech wspólnych dla generacji starszej i młodszej. Częściej jednak bliższa jest pierwszej aniżeli drugiej. Prezentuje ona men- talność wspólnotowo-indywidualistycznąoraz preferencję wszelkich modeli o charak- terze eklektycznym. Cechą odznaczającą ją od pozostałych jest wyjątkowo silna kon- centracja na rodzinie i kręgu wartości z nią związanych, w tym szczególnie wartości dziecka. Dostrzega w nim sens małżeństwa, czynnik integrujący małżonków i rozwi- jający ich osobowość. W sferze modeli życia małżeńskiego, najbliższa jest romantycz- nemu modelowi małżeńskiego sukcesu, przyjacielskiej koncepcji miłości oraz posttra- dycyjnemu modelowi współmałżonka. W tych dziedzinach ceni takie wartości, jak: przyjaźń, sympatia, wzajemne zrozumienie, pomoc, dbałość o dom, troskliwość, itp. Charakteryzują ją tendencje prospołeczne, widoczne w większym niż w innych poko- leniach zainteresowaniu wartościami socjocentrycznymi i allocentrycznymi oraz w postawach altruistycznych. Znajduje to odzwierciedlenie w rodzinnej socjalizacji. Pokolenie średnie wyraża akceptację dla pracy zawodowej żony - matki tylko w sytu- acji trudnych warunków bytowych rodziny. Dość tradycyjny i zarazem rygorystyczny stosunek ujawnia ono w kwestii przestrzegania norm moralności małżeńskiej i norm społecznych. W strukturze podziału ról rodzinnych w wychowywaniu potomstwa ma miejsce tendencja do przypisywania tego obowiązku obojgu rodzicom, ale często obar- czano tym tylko matkę. W kwestii zapewnienia bytu rodzinie dominują trendy trady- cyjne, tj. nakładające na ojca ten obowiązek. Generacja młoda charakteryzuje się z kolei częściej mentalnością indywiduali- styczną i prezentuje nowoczesne trendy w procesie przemian małżeństwa i rodziny. Dowodem tego jest partnerski model małżeńskiego sukcesu, miłość typu przyjaciel- skiego i romantycznego oraz nowoczesny model współmałżonka. Wartościami silnie akcentowanymi w tej dziedzinie są: przyjaźń, miłość, partnerstwo, tolerancja, więź psychiczna, itp. W pokoleniu tym liczą się coraz bardziej wartości samorealizacyjne, perfekcjonistyczne i intelektualne, a znacznie mniej religijne i społeczne. Wobec dziecka cechują go ambiwalentne postawy. Z jednej strony, wysoka ocena wartości dziecka, a z drugiej wiele poczynań broniących je przed tą wartością w obliczu dóbr konkurencyjnych. Ponadto nie jest ono niezbędne do małżeńskiego szczęścia. Genera- Zakończenie 161 cja te preferuje model rodziny małodzietnej, egalitaryzm i partnerstwo w wykonywaniu obowiązków rodzinnych, z wyjątkiem utrzymania rodziny. W pokoleniu tym widoczna jest pełna akceptacja pracy zawodowej kobiety, liberalny stosunek do norm moralności małżeńskiej, moralność sytuacyjna i selektywna, najmniejszy wskaźnik rygoryzmu moralnego wobec zachowań szkodliwych społecznie oraz przekaz wartości samoreali- zacyjnych w rodzicielskiej socjalizacji. Cechami najbardziej determinującymi różnice między nimi było: wykształcenie, stosunek do religii, zespół cech mentalnych oraz coraz częściej widoczne zmienne natury psychologicznej i kulturowej (np. wartości przekazywane w rodzinie pochodze- nia itp.). Uogólniając i schematyzując kierunki przemian świadomości rodzinnej, ująć je można jako przechodzenie: -od wartości afiliacyjno-stabilizacyjnych do indywidualistyczno-samorealizacyjnych; - od orientacji wspólnotowo-moralnej do perfekcjonistyczno-moralnej; - od tradycyjnych do eklektycznych modeli życia małżeńsko-rodzinnego, scalających pierwiastki tradycyjne z nowoczesnymi (łączą one to, co najbardziej wartościowe w rodzinie i w kulturze, tj. tradycję z nowoczesnością, wspólnotowość z afirmacją dążeń jednostkowych); - od tradycjonalizmu, wspólnotowości, altruizmu, konformizmu do nowoczesności, indywidualizmu, egoizmu, rozwoju i twórczości; - od jednolitości i spójności do wielości, różnorodności oraz ambiwalencji w warto- ściowaniu życia małżeńsko-rodzinnego (widoczne to jest m.in. w specyfice cech współczesnej miłości, w postrzeganiu dziecka jako wartości małżeńskiej, w kwalifika- cji moralnej zachowań antyspołecznych.); Podsumowując, należy stwierdzić, że • Rodzina jest w dalszym ciągu centralną wartością w świadomości badanych re- spondentów. Widać to w dokonywanych wartościowaniach, w preferencjach war- tości (afiliacyjno-stabilizacyjnych), w modelach osobowościowych, postawach i sposobach myślenia. Można też powiedzieć, iż nadal pełni - choć w różnym stopniu w poszczególnych pokoleniach - wobec swych członków funkcję norma- tywną orientującą i jednoczącą; • W modelach małżeńsko-rodzinnych cechy typowe dla mentalności wspólnotowej, tradycyjnej splatają się z cechami charakterystycznymi dla mentalności indywidu- alistycznej, nowoczesnej. Pierwsze występują najczęściej w świadomości ludzi starszych, mniej wykształconych, pochodzenia wiejskiego, posiadających często trudne warunki materialne, głęboko wierzących i regularnie praktykujących. Dru- gie natomiast typowe są dla ludzi młodych, wychowanych w środowisku wielko- miejskim, posiadających wykształcenie wyższe, dobrą sytuację finansową oraz mniej wierzących lub niewierzących. • W świadomości młodej i średniej generacji najczęściej aprobowane są modele eklektyczne, tj. łączące pierwiastki tradycyjne z nowoczesnymi. • Zakres i kierunek przemian w sferze socjalizacyjno-wychowawczej rodziny ujaw- nia ambiwalentny charakter, tj. z jednej strony pozytywny, a z drugiej negatywny. Pozytywny wymiar - szczególnie widoczny w młodej generacji rodziców - to: podmiotowość wzajemnych relacji, wzrost partnerstwa, większa otwartość i zro- zumienie dla potrzeb drugiego człowieka, preferowanie w modelach osobowych 162 RODZINA WIELKIEGO MIASTA wartości wyższych, tzn. osobowo-moralnych, silne akcentowanie znaczenia odpo- wiedzialności i tolerancji, wpajanie w wychowaniu dzieci dążeń perfekcjonistycz- nych, samorozwojowych, intelektualnych, wzrost świadomości wychowawczej ro- dziców oraz intensyfikacja ich roli jako wychowawców. • Niepokojem natomiast napawa: rosnący egoizm, dążenie do nadmiernej czasem autonomii, przywiązywanie małej uwagi do prospołecznego i patriotycznego wy- chowywania dzieci, zbyt duża tolerancja wobec zachowań patologii społecznej, zanikanie postaw altruistycznych, rosnący liberalizm wobec zachowań dezinte- grujących rodzinę (zwłaszcza godzących wjej trwałość i stabilność). • Mimo tych wszystkich zagrożeń badana rodzina wielkomiejska końca XX wieku wydaje się w stanie - przynajmniej w sferze zachowań werbalnych - pozytywnie stymulować, rozwijać i wspomagać rozwój młodego człowieka w kontekście oczekiwań otaczającej go rzeczywistości. Bibliografia Adamski F., Rodzina nowego miasta, Warszawa 1970. Adamski F., Dokąd zmierzasz rodzino?, „Wychowawca", 1994, nr 12. Adamski F., Młodzi przed ślubem. Koncepcje modelowe małżeństwa i rodziny w świadomości nuptur- ientów, „Roczniki Nauk Społecznych", 1977, nr 5. Adamski F. (red.), Spór o wartości w kulturze i wychowaniu, Kraków 1991. Adamski F., Modele małżeństwa i rodziny a kultura masowa, Warszawa 1970. Adamski F. (red.), Wychowanie w rodzinie, Kraków 1982. Adamski F. (red.), Wartości - Społeczeństwo - Wychowanie. Studia z pedagogiki społecznej, Kraków 1995. Adamski F., Socjologia małżeństwa i rodziny. Warszawa 1984. Adamski W., Typy orientacji życiowych młodego i starszego pokolenia Polaków, „Studia Socjolo- giczne", 1980, nr 1. Baumann T., Pedagogika społeczna wobec zmian w myśleniu o kształceniu i wychowaniu, [w:] T. Pilch, I. Lepalczyk (red.), Pedagogika społeczna, Warszawa 1995. Błeszyńska K., Wartość miłości, małżeństwa i rodziny w życiu osób niepełnosprawnych, Warszawa 1994. Brozi K.J., Funkcjonalna koncepcja kultury a wyjaśnianie procesu kształtowania się wartości, „An- nales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska", Lublin - Polonia, 1986, Xl 4. Budzyńska E., Wychowanie prospołeczne w rodzinie, [w:] W. Świątkiewicz (red.), W trosce o rodzi- nę, Katowice 1994. Cackowski Z., Dwanaście dyskusyjnych tez o wartościach i Wartościach, „Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska", Lublin - Polonia, 1994, t. 19/1. Celmer Z., Moralne problemy rozwodu, „Problemy Rodziny", 1988, nr 2. Cichoń W., Wartości, człowiek, wychowanie, Kraków 1996. Cloyd J.S., Smali Groups as SocialInstitution, „American Sociological Review", 1965. Cooper D., Zmierzch rodziny, [ w:] K. Jankowski (red.) Przełom w psychologii, Warszawa 1978. Daab W., Indywidualizm a poglądy społeczno-polityczne, [w:] J. Reykowski (red.), Wartości i posta- wy Polaków a zmiany systemowe. Szkice z psychologii politycznej, Warszawa 1993. Dobrowolska D., Wartości związane z życiem rodzinnym, [w:] J. Komorowska (red.), Przemiany rodziny polskiej, Warszawa 1975. Dobrowolska D., Praca zawodowa jako wartość dla różnych klas i kategorii zawodowych, „Studia Socjologiczne", 1972, 3 (46). Doniec R., Wartości osobowe w systemie wartości rodziny miejskiej (w układzie pokoleniowym), [w:] F. Adamski (red.), Wartości - Społeczeństwo — Wychowanie. Studia z pedagogiki społecznej, Kraków 1995. Doniec R., Von den unterschiedlichen Elternrollen bei der Ubermittlung von Werten zwischen den Generationen, „Rassegna di Pedagogia. Padagogische Umschau", Pisa - Roma 1994, nr 2, 3, 4. 164 RODZINA WIELKIEGO MIASTA Dodziuk-Lityńska A., Współczesna rodzina w Polsce, Warszawa 1975. Duch-Krzystoszek D., Małżeństwo, seks, prokreacja, [w:] A. Titkow, H. Domański (red.), Co to znaczy być kobietą w Polsce, Warszawa 1996. Duch-Krzystoszek D., Małżeństwo, seks, prokreacja, analiza socjologiczna, Warszawa 1999. Dyczewski L., Więź pokoleń w rodzinie, Warszawa 1976. Dyczewski L., Konflikt kulturowy czy kulturowa kontynuacja pokoleń w rodzinie miejskiej, [w:] T. Kukułowicz (red.), Z badań nad rodziną, Lublin 1984. Dyczewski L., Rodzina polska i kierunki jej przemian, Warszawa 1981. Dyczewski L., Rodzina - Społeczeństwo — Państwo, Lublin 1994. Dyczewski L., Kultura polska w procesie przemian, Lublin 1993. Dyoniziak R., Postacie miłości, Kraków 1991. Ejsmont M., Kulturowe i rodzinne uwarunkowania struktury systemu wartości aprobowane przez młodzież, [w:] J. Żebrowski (red.), Edukacja w społeczeństwie obywatelskim i system wartości, Gdańsk 1996. Fromm E., O sztuce miłości, Warszawa 1994. Gala A., Uwarunkowania wychowawcze dojrzałej osobowości, Lublin - Wrocław 1992. Garewicz J., Pokolenie jako kategoria socjofilozoflczna, „Studia Socjologiczne", 1983, nr 1. Gawlina Z., Proces wychowania w rodzinie, Kraków 1988. Gawlina Z., Przemiany w procesie socjalizacji dziecka w rodzinie, [w:] A. Tchorzewski (red.), Ro- dzina - teraźniejszość - przyszłość, Bydgoszcz 1988. Gawlina Z., Uniwersalizacja celów a wyniki wychowania, [w:] B. Gawlina (red.), Wychowanie, interpretacja jego wartości i granic, Kraków 1998, Zeszyty Naukowe UJ, nr 26. Golka M. Kultura jako system, Poznań 1992. Goode W.J., Industrialization and Family Change, [w:] B.F. Hoselitz, W.E. Moore (red.), Industriali- zation andSociety, Mounton 1963. Hałas E., Małżeństwo a kulturowe modele miłości, [w:] P. Kryczka (red.), Rodzina w zmieniającym się społeczeństwie, Lublin 1997. Harris CC, The Family. An Introduction, London 1969. Ignatczyk W., System wartości małżeńskich preferowany przez młodzież polską, „Problemy Rodziny", 1993, nr 4. Izdebska H., Rodzina polska w okresie przemian ustrojowych. Diagnozy i prognozy socjologiczno- demograficzne, „Problemy Opiekuńczo-Wychowawcze", 1992, nr 4. Jałowiecki S., Struktura systemu wartości. Studium zróżnicowań generacyjnych, Warszawa - Wro- cław 1977. Janiszewski L., Sukces małżeński w rodzinach marynarzy, Warszawa - Poznań 1986. Jankowska E., Kierunki i zasady wieloaspektowej analizy życia rodzinnego, [w:] Z. Tyszka (red.), Poznańska szkoła badań nad rodziną, Poznań 1990. Jan Paweł II, Laborem Exercens, „Znak", 1982. Kargulowa A., Kilka uwag na temat przesłanek metodologicznych pedagogiki społecznej, „Forum Oświatowe", 1995, 1-2. Kawula S., Studia z pedagogiki społecznej, Olsztyn 1996. Kephaart W.M., The Family, Society and the Indiwidual, Boston 1961. Kluckhohn C, Vałues and Value-Orientations in the Theory of Action. An Exploration in Definition and Classification, [w]; Towards a General theory of Action. Ed. by T. Parsons, E.A. Shils, New York 1962. Kłoskowska A., Rodzina jako czynnik twórczości i transmisji kulturalnej, „Kwartalnik Pedagogicz- ny", 1988, nr 2. Bibliografia 165 Kloskowska A., Kultura masowa, Waszawa 1983. Kłoskowska A., Wzory i modele w socjologicznych badaniach rodziny, „Studia Socjologiczne", 1962, nr 2. Kocik L., Wzory osobowe kandydatów do małżeństwa a cechy ich położenia społecznego w środowisku rolniczym, „Problemy Rodziny", 1978, nr 5. Koralewicz-Zębik J., System wartości a struktura społeczna, Warszawa 1974. Koralewicz-Zębik J., Niektóre przemiany systemu wartości, celów i orientacji życiowych społeczeń- stwa polskiego, „Studia Socjologiczne", 1979, nr 4. Kozielecki J., Koncepcje psychologiczne człowieka, Warszawa 1998. Kryczka P. (red.), Rodzina w zmieniającym się społeczeństwie, Lublin 1997. Krzyszkowski J., Uwarunkowania realizacji modelu partnerskiego w małżeństwie, „Problemy Rodzi- ny", 1989, nr 6. KukulowiczT. (red.), Z badań nad rodziną, Lublin 1984. Kupczyk J., Ideał przyszłego małżonka w oczach młodzieży, „Ruch Pedagogiczny", 1974, nr 6. Kwak A., Rodzina i jej przemiany, Warszawa 1994. Lepalczyk I., Marynowicz-Hetka E. (red), Przekształcanie środowiska społecznego, Łódź 1990. Lipiec J„ W przestrzeni wartości, Kraków 1992. Lobocki M., ABC wychowania. Warszawa 1992. Łobodzińska B., Poglądy na funkcje instytucji małżeństwa, „Studia Socjologiczne", 1969, nr 4. Łobodzińska B., Niektóre problemy analizy instytucji małżeństwa w Polsce, „Studia Socjologiczne", 1969, nr 4. Łobodzińska B., Młodość, miłość, małżeństwo, Warszawa 1975. Marczuk S., Badanie wartości w socjologii, Rzeszów 1988. Mariański J., Wartości religijne i moralne młodych Polaków, Warszawa 1991. Mariański J., Religijność w procesie przemian, Warszawa 1991. Mariański .1., Młodzież między tradycją a ponowoczesnością, Lublin 1995. Mariański.!., Wprowadzenie do socjologii moralności, Lublin 1989. Mariański J., Moralność w procesie przemian, Warszawa 1990. Mariański.]., Kondycja religijna i moralna młodych Polaków, Kraków 1991. Mariański .1., Religia i Kościół między tradycją a ponowoczesnością. Studium socjologiczne, Kraków 1997. Markowska D., Partnerstwo w rodzinie - idea a praktyka, „Nasza Praca", 1987/7-8. Marody M„ Stosunki między pokoleniami w oczach rodziców i dzieci, [w:] S. Nowak (red.), Ciągłość i zmiana tradycji kulturowej, Warszawa 1989. Marynowicz-Hetka E„ Poznawanie środowiska rodzinnego, [w:] A. Tchorzewski (red.), Rodzina - teraźniejszość - przyszłość, Bydgoszcz 1988. Marynowicz-Hetka E., Piekarski J., Rodzina i instytucje socjalno-wychowawcze, Łódź 1991. Maslov A.H., Teoria hierarchii potrzeb, [w:] J. Reykowski (red.), Problemy osobowości i motywacji w psychologii amerykańskiej. Warszawa 1964. Michalczyk M., Małżeństwo i rodzina w opinii młodzieży robotniczej, „Problemy Rodziny", 1997, nr 4. Mikulowski-Pomorski J., Pokolenie jako pojęcie socjologiczne, „Studia Socjologiczne", 1963, 3-4 (30-31). Misztal B., Socjologia miasta, Warszawa 1978. Misztal M., System wartości a społeczna stratyfikacja, „Studia Socjologiczne", 1984, 4 (95). Modrzewski .1., Próba typologii socjalizacji z perspektywy poznawczej pedagogiki społecznej, [w:] T. Frąckowiak, J. Modrzewski (red.), Socjalizacja a wartości, Poznań 1995. 166 RODZINA WIELKIEGO MIASTA Muszyński H., Rodzina, moralność, wychowanie, Warszawa 1971. Niezgoda M., System wartości młodzieży i rodziców — orientacje socjocentryczne i egocentryczne, „Zeszyty Naukowe UJ", „Studia z Socjologii i Wychowania", 1979, t. 3. Nowak S., System wartości społeczeństwa polskiego, „Studia Socjologiczne" nr 4, 1979. Nowak S., Ciągłość i zmiana tradycji kulturowej, Warszawa 1989. Nowak S., Metodologiczne problemy badania przemian, V Ogólnopolski Zjazd Socjologiczny w Krakowie, 1977. Nowak S., Metodologia badań socjologicznych, Warszawa 1970. Nowak W., Świadomościowe modele życia rodzinnego rodziny klasy średniej, „Roczniki Socjologii Rodziny", 1994, Tom VI. Ogburn W.F., Nimkoff M.F., Technology and the Changing Family, Boston 1955. Olubiński A., Ericha Fromma koncepcja życia po ludzku, Toruń 1994. Ossowski S., Konfliky niewspółmiernych skal wartości, [w:] Z zagadnień psychologii społecznej, Dzieła, Tom 3, Warszawa 1967. Parsons T., Bales R. F., Family, Socialization and Interaction Process, London 1968. Pawełczyńska A. (red.), Wartości i ich przemiany, Warszawa 1992. Pawełczyńska A., Style życia jednostek i rodzin, [w:] A. Sicińki (red.), Styl życia. Przemiany we współczesnej Polsce, Warszawa 1978. Piekarski J., Rodzina jako środowisko wartości, [w:] A.Tchorzewski (red.), Rodzina - teraźniejszość -przyszłość, Bydgoszcz 1988. Piekarski J., Środowisko rodzinne jako przedmiot diagnozy pedagogicznej — przesłanki metodo- logiczne i kierunki badań, [w:] I. Lepalczyk, E. Marynowicz-Hetka (red.), Przekształcanie środo- wiska społecznego. Łódź 1990. Piekarski }., Międzypokoleniowa transmisja wartości w środowisku rodzinnym małego miasta, Łódź 1992. Piekarski J., Marynowicz-Hetka E., Rodzina i instytucje socjalno-wychowawcze, Łódź 1991. Piekarski .1., Wybrane aspekty aksjologicznej analizy instytucjonalnej, [w:] E. Marynowicz-Hetka, J. Piekarski, Rodzina i instytucje socjalno-wychowawcze, Łódź 1991. Pielka H., Wartości preferowane w małżeństwie i rodzinie przez młodzież szkół średnich, [w:] J. Żebrowski (red.). Edukacja w społeczeństwie obywatelskim i system wartości, Gdańsk 1996. Pielka .1., Rodzina samotnej matki jak środowisko wychowawcze, Katowice 1991. Rembowski J., Rostowski .1., Trudności i zagrożenia (z problematyki psychologicznej modelu małżeń- stwa partneskiego), „Problemy Rodziny", 1986, nr 1. Reykowski J., Ukryte założenia normatywne jako osiowy składnik mentalności, [w:] J. Reykowski, K. Skarżyńska, M. Ziółkowski (red.), Orientacje społeczne jako element mentalności, Poznań 1990. Reykowski .1., Kolektywizm i indywidualizm jako kategorie opisu zmian społecznych i mentalności, „Przegląd Psychologiczny", 1992, Tom XXXV, nr 2. Reykowski J., Zmiany systemowe a mentalność polskiego społeczeństwa, [w:] J. Reykowskiego (red.), Wartości i postawy Polaków a zmiany systemowe, Warszawa 1993. Riurikow J., Współczesne przemiany miłości, „Problemy Rodziny", 1977, nr 5. Rodziewicz A., Przystosowanie wzajemne w małżeństwie, „Problemy Rodziny", 1978, nr 1. Rostowska T., Rodzinny przekaz wartości, „Problemy Rodziny", 1996, nr 4. Rostowski J., Zarys psychologii małżeństwa, Warszawa 1987. Rostowski J., Współczesne zmiany w postawach wobec dziecka, „Problemy Rodziny", 1993. Rostowski ]., Teoria podobieństwa w doborze małżonków, „Problemy Rodziny", 1986, nr 2. Bibliografia 167 Rostowski .T., Rembowski J., Trudności i zagrożenia (z problematyki psychologicznej modelu małżeń- stwa partnerskiego), „Problemy Rodziny", 1986, nr 1. Ryczan K., Wartości katolików a typ środowiska miejskiego, Lublin 1992. Ryś M., Psychologia małżeństwa, Warszawa 1993. Sarelo Z., (red). Postmodernizm. Wyzwanie dla chrześcijaństwa, Poznań 1995. Siciński A., W kręgu domowym, [w:] A. Siciński, P. Łukasiewicz (red.), Dom we współczesnej Pol- sce, Wrocław 1992. Siany K., Dziecko jako wartość w życiu rodziny (na przykładzie wybranych teorii płodności), „Pro- blemy Rodziny", 1989, nr 5. Słomczyński K., Janicka K. (red), Struktura społeczna a osobowość. Warszawa 1996. Sołoma L., Metody i techniki badań socjologicznych, Olsztyn 1995. Sośnicki K., Istota i cele wychowania, Warszawa 1964. Stańczak J., Marciniak G., Sytuacja demograficzna Polski w latach dziewięćdziesiątych, „Problemy Rodziny", 1996, nr 1. Stasiak H., Kształty i wnętrza rodziny, Warszawa 1975. Stasiak H., Rodzina miejska jako układ zachowań społecznych, [w: ] S. Nowakowski (red.), Socjolo- giczne problemy miasta polskiego, Warszawa 1964. Styk J., Koncepcje wartości w socjologii polskiej, „Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska", Lublin - Polonia, 1986, XI 4. Sułek A., Wartości życiowe dwóch pokoleń, „Kultura i Społeczeństwo", 1982, nr 2. Szmatka J„ Małe struktury społeczne, Warszawa 1989. Szopiński J„ Synonimem więź psychiczna, „Problemy Rodziny", 1986, nrl. Sztompka P., Pojęcie struktury społecznej: próba uogólnienia, „Studia Socjologiczne", 1984, nr 3. Szymańczak J.( red.), Kobiety o kobietach, Women and Economics Global Working Group, Warsza- wa 1995. Ślósarz W., Struktura wartości seksualnych, „Problemy Rodziny", 1995, nr 5. Swiątkiewicz W., Wartości a style życia rodzin w regionie górnośląskim, [w:] i przeobrażenia współczesnych rodzin polskich, Poznań 1991. Swida H., Pojęcie wartości i jej znaczenie dla funkcjonowania osobowości, Młodzież a wartości, Warszawa 1979. Tondera .1., Środowisko i jego przehztałcanie w pedagogice społecznej I. Lepalczyk, E. Marynowicz-Hetka (red.), Przekształcanie środowiska społecznego, Łódź 1990. Tonnies F., Wspólnota i stowarzyszenie. Warszawa 1988. Trawińska M., Bariery małżeńskiego sukcesu, Warszawa 1977. Turowski J., Teoria indywidualizacji rodziny małej i autonomizacji jednostki w świetle polskich ba- dań socjologicznych, „Studia Socjologiczne", 1972,3 (46). Turowski .1., Struktura i funkcje rodziny a teoria rodziny nuklearnej, [w:] J. Komorowska (red.), Przemiany rodziny polskiej, Warszawa 1975. Tyszka A., Kultura jest kultem wartości. Aksjologia społeczna — studia i szkice, Lublin 1993. Tyszka Z., Socjologia rodziny, Warszawa 1976. Tyszka Z„ Z metodologii badań socjologicznych nad rodziną, Pomorze - Bydgoszcz 1988. Tyszka Z., Rodzina w świecie współczesnym - jej znaczenie dla jednostki i społeczeństwa, [w:] T. Pilch, I. Lepalczyk, Pedagogika społeczna, Warszawa 1995. Tyszka Z., Funkcje rodziny — teoretyczna problematyka funkcji rodziny. Osiągnięcia teoretyczno- metodologiczne, [w:] Z. Tyszka (red.), Analiza wybranych funkcji rodzin wielkomiejskich, Poznań 1990. Tyszka Z., Stan i przeobrażenia współczesnych rodzin polskich, Poznań 1991. Z. Tyszka (red.), Stan [w:] H. Świda (red.). H. Radlińskiej, [w:j 168 RODZINA WIELKIEGO MIASTA Tyszka Z., Poznańska szkoła badań nad rodziną, Poznań 1993. Tyszka Z., System metodologiczny poznańskiej szkoły socjologicznych badań nad rodziną, Poznań 1997 Tyszka Z., Rodzina w krajach cywilizacjipostindustrialnej, „Problemy Rodziny", 1995 (4). Wachowiak A., Socjologia rodziny w Polsce -narodziny i rozwój, Poznań 1996. Wallerstein .1., Blakeslee S., Udane małżeństwa, Warszawa 1997. Warzywoda-Kruszyńska W., Małżeństwo a struktura społeczna, Wrocław 1979. Wejland A.P., Autorytet rodziców i rodzinna wspólnota wartości, „Studia Socjologiczne", 1970, nr 3. Zdybel D., Wartości społeczne w świadomości dorastającej młodzieży, „Annales Un-:versitatis Mariae Curie-Skłodowska", Lublin-Polonia, 1991/1992, t. 16/17. Ziembiński Z., Sens życia a system wartości, „Studia Filozoficzne", 1981, nr 4 (185). Książka stanowi diagnozę aksjologiczną kondycji społeczno-moralnej polskiej rodziny wielkomiejskiej, okresu wielkich transformacji, tj. przechodzenia od społeczeństwa totalitarnego do demokratycznego. Założono bowiem, iż tak gruntownym przeobrażeniom polityczno- -ekonomiczno-społecznym towarzyszą istotne przemiany natury świadomościowej, widoczne m.in. w myśleniu o rodzinie i jej wartościowaniu. Starano się więc dowiedzieć, jakiego rodzaju wartości, normy, modele zachowań i uczuć oraz struktury myślenia generuje współczesna rodzina. Jak przebiega ich wartościowanie w świadomości trzech pokoleń rodziców? Jakie występują w tej dziedzinie podobieństwa i różnice międzygeneracyjne? Jakie typy wartości cenione są najbardziej, a jakie najmniej i które pragną oni szczególnie wpoić swoim dzieciom? Które z nich uchodzą za centralne dla dzisiejszej rodziny, wzmacniają ją i umożliwiają jej przetrwanie, a których brak osłabia jej strukturę i prowadzi do dezorganizacji? Co jest w niej trwałe i niezmienne, a co najbardziej uległo przeobrażeniom? Jaka jest ogólna i generacyjna specyfika przemian zachodzących w rodzinie wielkomiejskiej? Jakie warunki wyzwala ona dla rozwoju współczesnego człowieka, a szczególnie młodego pokolenia? Odpowiedzi na te i inne pytania dostarczyć miała analiza empiryczna świadomości społeczno-moralnej trzech pokoleń rodziców w takich kwestiach życia rodzinnego, jak: małżeństwo, sukces małżeński, wybór współmałżonka, miłość, praca zawodowa matki, podział obowiązków domowych, dziecko oraz rodzicielski przekaz wartości. ISBN 83-233-1440-3