MARIAN ZGÓRNIAK 1914—1918 MARIAN ZGÓRNIAK 1914—1918 STUDIA I SZKICE Z DZIEJÓW I WOJNY ŚWIATOWEJ Wydawnictwo Literackie ) Copyright by Wydawnictwo Literackie, Kraków 1987 WSTĘP i«vill8lt Inwentarza ISBN 83-08-01549-2 Pierwsza wojna światowa wstrząsnęła dotychczasową strukturą i porządkiem Europy, a nawet całego świata, spowodowała głębokie przeobrażenia polityczne i ustrojowe na znacznych obszarach globu, dla wielu krajów, zwłaszcza gospodarczo rozwiniętych, zakończyła długo później wspominaną belle epoque przeszło 40-letniego pokoju, postępu oraz wzrastającego dobrobytu. Największa z dotychczasowych wojen, która przerwała życie blisko 10 milionów żołnierzy oraz trudnej do ustalenia liczby ludności cywilnej, zmarłej na skutek działań wojennych, głodu i epidemii, zaostrzyła narastające od dziesięcioleci konflikty klasowe i narodowe, doprowadziła do obalenia trzech, związanych niegdyś ze sobą „świętym przymierzem", a obecnie skłóconych starych dynastii Habsburgów, Hohenzollernów i Romanowów. Pośrednim i bezpośrednim skutkiem wojny było też zwycięstwo bolszewickiej rewolucji i powstanie pierwszego w świecie państwa socjalistycznego na obszarach byłego carskiego imperium. Pierwsza wojna światowa odegrała również ogromną rolę w dziejach Polski. W ciągu wielu miesięcy przez jej terytorium przetaczał się front wschodni, a zacięte walki zniszczyły kraj, powodując straty materialne oceniane na ogromną sumę 75 miliardów złotych franków. Polacy brali czynny udział w wojnie w ramach armii trzech mocarstw rozbiorowych, tracąc na wszystkich frontach około pięciuset tysięcy ludzi. Ponadto polskie formacje ochotnicze występowały zarówno po stronie państw centralnych, jak i koalicji. Pierwsza wojna światowa, obalając trzy zaborcze monarchie, przyniosła wreszcie Polsce utraconą przed 123 laty niepodległość, a koniec zmagań wojennych oznaczał początek II Rzeczypospolitej. Wymienione wyżej przyczyny stanowią wystarczający powód, aby okres 1914—1918 stał się przedmiotem specjalnego zainteresowania historiografii. W licznych krajach, podobnie jak i w Polsce w latach dwudziestych i trzydziestych ukazało się drukiem wiele pamiętników i wspomnień polityków, mężów stanu oraz dowódców wojskowych. Opublikowano znaczne ilości dokumentów, opracowań naukowych i wydawnictw publicystycznych. Po 1945 r. najnowsze wypadki wyparły jednak problematykę I wojny światowej z historiografii i dopiero po pewnym czasie zaczęła ona znowu wracać na jej karty. Publikowana obecnie książka nie stanowi pełnej historii wielkiej wojny, zawiera tylko kilka studiów i szkiców poświęconych militarnym i politycznym wydarzeniom międzynarodowym, jak też różnym aspektom sprawy polskiej w latach 1914—1918. I. GENEZA WIELKIEJ WOJNY Ćwierćwiecze poprzedzające wybuch pierwszej wojny światowej przyniosło ogromne przeobrażenia w życiu gospodarczym i politycznym świata. Wynalazki ułatwiające wykorzystanie nowych rodzajów energii, usprawniające transport, telekomunikację i wszelkie dziedziny życia spowodowały powstanie nowych gałęzi przemysłu oraz znacznie przyspieszyły wytwarzanie dóbr zarówno przemysłowych, jak i rolniczych. Rozwój produkcji i transportu umożliwiał powstanie ogólnoświatowego rynku wymiany i eksploatację surowców, również w krajach leżących z dala od głównych centrów życia gospodarczego. Wzrosło zainteresowanie nawet odległymi rynkami zbytu na produkowane masowo towary. Konieczna dla realizacji wielkich przedsięwzięć gospodarczych koncentracja środków doprowadziła do powstania kapitału finansowego i wielkich korporacji przemysłowo-fmansowych, rywalizujących ze sobą o wpływy w różnych częściach świata. Rozwój ten był nierównomierny. Wcześniej rozwinięte potęgi, jak Wielka Brytania, Francja, Holandia i Belgia, również modernizowały swój przemysł i powiększały produkcję, jednak wobec niższych jej kosztów za granicą w coraz większej mierze eksportowały kapitał do innych krajów, czerpiąc dochody rentier-skie z owych zagranicznych inwestycji. Wielka Brytania, która w pierwszej połowie XIX w. wytwarzała przeszło połowę całej światowej produkcji dóbr przemysłowych, została w tym zakresie wyprzedzona najpierw przez Stany Zjednoczone Ameryki Półno- cnej, a następnie przez Niemcy. O ile przemysł USA produkował głównie na rynek wewnętrzny i w początkach XX w. w stosunkowo nieznacznym tylko stopniu uczestniczył w obrotach handlu światowego, o tyle towary niemieckie zaczęły wdzierać się wkrótce na rynki opanowane dotąd przez przemysł brytyjski i skutecznie z nim konkurować. Także przemysł francuski coraz bardziej cierpiał na skutek konkurencji niemieckiej. W obronie rodzimej produkcji na przełomie stuleci zaczęto odchodzić od liberalizmu gospodarczego na rzecz polityki pro-tekcjonistycznej, sztucznie utrudniającej obcą ekspansję gospodarczą wysokimi barierami celnymi'. Protekcjonizm gospodarczy spowodował, że państwa szybko rozwijające się dążyły do nowego politycznego podziału świata, który umożliwiłby im poszerzenie własnych wyłącznie dróg wpływów gospodarczych. Ponieważ kraje gospodarczo zacofane wchodziły już przeważnie w skład imperiów kolonialnych państw europejskich, ekspansja Niemiec, J USA i Japonii kierowała się w stronę formalnie jeszcze niepodległych, ale słabiej rozwiniętych krajów Azji i państw Ameryki Łacińskiej, które wcześniej uniezależniły się od Hiszpanii i Portugalii. Niemcy, posiadające tylko stosunkowo niewielkie kolonie w Afryce i na Dalekim Wschodzie, usiłowały podporządkować sobie gospodarczo Europę Środkową i Wschodnią, poprzez Austro-Węgry i Bałkany sięgnąć do Turcji i świata arabskiego, stworzyć — jeśli nie w sposób pokojowy, to militarny na gruzach carskiego imperium Romanowów — gospodarczy organizm „Mit-teleuropy". Podjęty w latach dziewięćdziesiątych XIX wieku ruch wszechniemiecki miał uaktywnić pozostającą poza wschodnią granicą Rzeszy mniejszość germańską i wciągnąć ją do dalekosiężnych planów utworzenia zdominowanej przez Niemcy Europy Środkowo-Wschodniej. Niemieckiej ekspansji na wschód i południowy wschód nie sprzyjało postępujące odradzanie się świadomości narodowej narodów słowiańskich, zarówno w Poznańskiem i na Śląsku, a więc w granicach Rzeszy, jak i w państwie Habsburgów oraz w resztkach > posiadłości tureckich na Bałkanach. Powoli zaczynało się również modernizować cesarstwo rosyjskie, przeżywające w początkach 8 XX w. znaczne ożywienie gospodarcze, co umożliwiało podjęcie przez carat ekspansji politycznej. Po klęsce w Mandżurii w 1905 r. ekspansja ta ponownie skierowała się w stronę Półwyspu Bałkańskiego i cieśnin czarnomorskich, zderzając się na tym obszarze z interesami Austro-Węgier i sprzymierzonych z nimi Niemiec. Rosja popierała antyturecką politykę młodych państw bałkańskich, starając się jej nadać także antyaustriacki kierunek. Popierała również odśrodkowe dążenia Słowian zamieszkujących kraje monarchii habsburskiej. W związku z tym wojnę z Rosją i lansowanym przez nią panslawizmem uważano w Niemczech i Austro-Węgrzech za nieuchronną, a cesarz Wilhelm II stwierdzał, że „Endkampf der Slaven und Germanen" staje się dziejową koniecznością1. Podobnie myślano w latach 1908—1914 również w kołach kierowniczych cesarstwa rosyjskiego, spodziewano się między innymi w rozszerzaniu wpływów zewnętrznych znaleźć lekarstwo na ujawnione w latach 1904—1905 z taką siłą wewnętrzne zagrożenie rewolucyjne. Zgodnie z uznawanymi powszechnie na przełomie XIX i XX w. teoriami Mahana i Colomba2 podstawą mocarstwowości miała być silna flota wojenna, mogąca zabezpieczyć interesy państwa w różnych punktach globu. Co najmniej od 200 lat podobne poglądy reprezentowali Anglicy i pilnie strzegli swej przewagi na morzu, stanowiącej podstawę ogromnego imperium brytyjskiego. Według powszechnie przyjętego nad Tamizą poglądu flota brytyjska winna co najmniej dwukrotnie przewyższać połączone siły dwóch najsilniejszych poza brytyjską flot świata (two powers standard). W końcu XIX w. W. Brytania nie tylko utraciła pierwsze miejsce w produkcji przemysłowej, lecz także jej potęga morska została zagrożona przez zbrojenia morskie USA i Niemiec. Zwłaszcza niemiecki program rozbudowy floty wojennej (l Flottengesetz z 1898 r.) budził zaniepokojenie Wielkiej Brytanii, zagrożonej już konkurencją niemieckiego przemysłu. Rozpoczął się wyścig zbrojeń na morzu, a po załamaniu się ekspansji rosyjskiej na Dalekim Wschodzie W. Brytania zbliżyła się do związanych już ze sobą sojuszem Francji i Rosji, podejmując politykę izolowania i okrążenia Niemiec. SOJUSZE WOJSKOWE W EUROPIE 1914 R. I PLANY STRON WALCZĄCYCH Objaśnienie znaków: I. Belgia; 2. Holandia; 3. Norwegia; 4. Szwajcaria; 5. Czarnogóra (l°!4i; 6. Albania; 7. Państwa centralne i ich sojusznicy; H. Państwa Hntenty i ich sojusznicy (z datą przystąpienia do sojuszu); 4, Państwa neutralne; 10. Główne magistrale kolejowe państw centralnych o znaczeniu strategicznym; planowane kierunki d/iałań w pierw szei i drugiej fazie: 11 — państw centralnych i ich sojuszników; 12 — państw I-ntenty oraz ich soju.s/nikow. Po zwycięstwie Prus nad Francją i pokoju frankfurckim w 1871 r. Paryż dążył do rewanżu i odzyskania utraconych prowincji Alzacji i Lotaryngii. Przez blisko 20 lat udawało się Bismarckowi utrzymywać pokonanych w izolacji na arenie międzynarodowej i skutecznie odsuwać od Niemiec „cauchemar de coalition". W 1873 r. „żelazny kanclerz" doprowadził do przedłużanego kilkakrotnie „sojuszu trzech cesarzy" — Niemiec, Austrii i Rosji. W 1879 r. zawarł tajne przymierze z Austro-Węgrami, rozbudowując je w 1882 r. w trójprzymierze niemiecko-austriacko- -włoskie, poszerzone w 1883 r. o sojusz z Rumunią. Pomimo iż na kongresie berlińskim 1878 r. Niemcy pozbawiły Rosję owoców zwycięstwa nad Turcją i skutecznie zahamowały ekspansję rosyjską na Bałkanach, jeszcze przez ponad 10 lat udawało się dyplomacji niemieckiej nie dopuścić do zbliżenia francusko- -rosyjskiego. Dopiero po zdymisjonowaniu Bismarcka przez młodego cesarza Wilhelma II, który podejmując „Weltpolitik" — światową ekspansję Niemiec — przestał liczyć się z groźbą izolacji na arenie międzynarodowej, doszło do zawarcia sojuszu francusko- -rosyjskiego, przypieczętowanego w 1892 r. konwencją wojskową określającą zobowiązanie militarne obu stron na wypadek konfiktu zbrojnego. Postanowienia tej konwencji były następnie kilkakrotnie weryfikowane, a Francja udzieliła swemu wschodniemu sojusznikowi wielomiliardowych pożyczek, przeznaczonych na 11 zwiększenie i unowocześnienie sił zbrojnych, rozwój sieci komunikacyjnej i modernizację całego państwa. Owe właśnie zastrzyki kapitału przyczyniły się do szybkiego rozwoju ekonomicznego carskiej Rosji i rozbudowy armii rosyjskiej. Po klęsce w wojnie z Japonią i rewolucji 1905 r., które to wydarzenia nie zostały wykorzystane militarnie przez Niemcy i Austro-Węgry, Rosja „powróciła do Europy" i podjęła aktywną politykę na Półwyspie Bałkańskim. Zaostrzyło to antagonizm austro-rosyjski, związany* z rywalizacją obu mocarstw na tym obszarze. W 1903 r. zamach stanu i śmierć króla Aleksandra Obre-nowicza obaliły wpływy Austro-Węgier w Serbii. Nowy król Piotr Karageorgiewicz prowadził odtąd politykę zdecydowanie antyaustriacką i prorosyjską, dążył do połączenia Serbii z pozostającą od 1878 r. pod okupacją austro-węgierską Bośnią i Hercegowiną i ewentualnego zjednoczenia Serbów z Chorwatami, Słoweńcami i Dalmatyńcami, zamieszkującymi kraje monarchii habsburskiej. Na bliższą metę Serbia usiłowała przynajmniej uzyskać dostęp do Adriatyku, blokowany przez posiadłości tureckie i austriackie w Dalmacji. Antagonizm serbsko-austriacki zaostrzył się, gdy w 1908 r. w odpowiedzi na rewolucję młodo-turecką Austro-Węgry dokonały aneks j i okupowanej dotąd Bośni i Hercegowiny. Na tym tle doszło również do napięcia austriacko--rosyjskiego, jednak osłabiona rewolucją Rosja ugięła się i kryzys zakończył się na razie bezkrwawo. Dalsze zagęszczenie sytuacji spowodowała w 1911 r. wojna włosko-turecka, a następnie w 1912 r. wojna koalicji państw bałkańskich — Bułgarii, Serbii, Grecji i Czarnogóry z Turcją, popieraną dyplomatycznie przez Niemcy, które uzyskały od sułtana koncesje na budowę linii kolejowej poprzez Anatolię, Mossul i Bagdad aż do brzegów Zatoki Perskiej. Ekspansja gospodarcza i wojskowa Niemiec w Turcji (oficerowie niemieccy mieli modernizować tureckie siły zbrojne) niepokoiła Rosję, Francję i Wielką Brytanię, uważającą wschodnią część basenu Morza Śródziemnego i Środkowy Wschód za strefę swoich interesów. Szybkie zwycięstwo popieranych przez Rosję wojsk państw bałkańskich nad Turcją stanowiło klęskę dyplomacji 12 niemieckiej i austro-węgierskiej, którą pogłębiła jeszcze przegrana Bułgarii w 1913 r. w wojnie z Serbią i Grecją o podział łupów. Do konfliktu dołączyła się Rumunia oraz Turcja, która zdołała odzyskać część uprzednio utraconych terenów. Rumunia od pewnego czasu coraz wyraźniej odchodziła od sojuszu z Rzeszą i Austro-Węgrami, rozluźniał się również coraz bardziej sojusz obu tych mocarstw z Włochami, podobnie jak Austro-Węgry zainteresowanymi w coraz większym stopniu w ekspansji na Półwyspie Bałkańskim. Jeszcze w 1900 r. Włochy zawarły z Francją tajny układ o nieagresji i choć w 1912 r. odnowiły konwencję wojskową z Niemcami, na mocy której w wypadku wojny zobowiązywały się do wysłania 3 korpusów nad górny Ren dla osłony Alzacji, jednak ich udział w wojnie z ententą francusko-brytyjską po stronie państw centralnych stawał się coraz mniej prawdopodobny. Zwłaszcza stopniowo coraz pewniejszy udział Anglii w koalicji anty-niemieckiej odstręczał Włochy od trójprzymierza wobec rosnącego zagrożenia długich wybrzeży Italii przez flotę brytyjską w wypadku wojny. Ożywiały się też coraz bardziej pretensje terytorialne Włoch do Austro-Węgier, gdzie mieszkała spora mniejszość włoska, sięgająca 700 tysięcy, tj. około 1,5% całej ludności monarchii3. W drugiej dekadzie XX wieku po niepowodzeniach na Bałkanach, po dwukrotnej klęsce dyplomatycznej Niemiec poniesionej w kryzysach marokańskich 1906 i 1912 r., wobec przyspieszonych zbrojeń Rosji, Francji i Wielkiej Brytanii oraz postępującego rozkładu własnego systemu sojuszów, w kołach kierowniczych Rzeszy zaczęło utrwalać się przekonanie, że odkładanie konfliktu zbrojnego nie leży w ich interesie. Cesarz Wilhelm II oraz niemiecki sztab generalny zaczęli skłaniać swego austro-węgierskiego sprzymierzeńca do bardziej energicznej i stanowczej polityki wobec Serbii, zagrażającej rzekomo pozycji państw centralnych na Bałkanach. Obawiano się w Berlinie, że w wypadku dezintegracji Austro-Węgier Niemcy stracą swego głównego sojusznika. W jesieni 1913 r. cesarz Wilhelm II podczas wizyty u austro-węgierskiego następcy tronu arcyksięcia Franciszka Ferdynanda na zamku w Konopiszt, a 13 następnie w Wiedniu starał się skłonić kierownicze koła Austro- -Węgier, by energicznie działając całkowicie podporządkowały Serbię monarchii naddunajskiej. Zapewnił przy tym o pełnym poparciu ze strony Niemiec4. Na ostatniej przed wybuchem wojny konferencji szefów sztabów generalnych państw centralnych w Karlovych Varach 12 V 1914 zarówno Helmuth v. Moltke, jak i Franz Conrad v. Hótzendorf zgodnie stwierdzili, że wobec pogarszającej się sytuacji strategicznej obu państw im szybciej Rosja zdecyduje się interweniować, tym lepsza będzie pozycja Niemiec i -Austro-Węgier. — Wyczekiwanie zmniejsza nasze szansę — powiedział wówczas v. Moltke5. A w dniu l czerwca 1914 r. stwierdził: — Jesteśmy gotowi i im szybciej wojna wybuchnie, tym lepiej dla nas...6 Zamordowanie austro-węgierskiego następcy tronu arcyksięcia Franciszka Ferdynanda w Sarajewie stworzyło wkrótce dla Austro- -Węgier dogodny pretekst do rozprawienia się z Serbią, bez względu na poparcie, jakiego temu państwu udzielała Rosja. Niemcy zachęcały Wiedeń do śmiałej akcji. Podobnie jak w 1908 r., w czasie kryzysu bośniackiego, tak i w początkach lipca 1914 r. rząd niemiecki zapewnił specjalnego wysłannika austriackiego hr. Aleksandra Hoyosa, iż jeśli Austro-Węgry uznają za konieczne wystąpienie przeciwko Serbii, to Niemcy osłonią je całą swoją siłą i w pełni wykonają swoje obowiązki sojusznicze. Podsekretarz stanu Artur Zimmermann stwierdził wówczas, że jeśli Austro- -Węgry podejmą kroki przeciwko Serbii, istnieje 90',',, prawdopodobieństwa wybuchu wojny światowej. Kanclerz Rzeszy Beth-mann-Hollweg dodał od siebie, że w jego przekonaniu, jeśli wojna jest nieunikniona, to obecny moment jest bardziej korzystny niż jakikolwiek w przyszłości7. Zachęciło to austriackich zwolenników akcji represyjnej przeciwko Serbii do działania. Pomimo oporu premiera Węgier Tiszy8 i niechętnego wojnie starego cesarza Franciszka Józefa rząd Austro-Węgier zdecydował się skierować do Serbii ultimatum tak sformułowane, iż jego przyjęcie musiałoby oznaczać poważne ograniczenie serbskiej suwerenności państwowej. Ponieważ Serbia była podtrzymywana przez carską Rosję, gdzie również panowały nastroje wojenne, podbudowywane 14 fałszywym — jak się wkrótce miało okazać — przekonaniem o gotowości wojennej cesarstwa, wybuch wojny stawał się nieunikniony. Obie strony były przekonane o swojej wyższości militarnej i oczekiwały szybkiego i decydującego zwycięstwa. Możliwości wojskowe obu systemów sojuszów nie dawały po temu żadnych podstaw, a nadzieje owe wkrótce okazać się miały kosztowną iluzją. Brak realizmu w ocenie sytuacji, ujawniony przez polityków i sztabowców w lecie 1914 r., stał się przedmiotem surowej krytyki w latach powojennych. Pełna emocji ogromna literatura rozrachunkowa w sposób przeważnie jednostronny podchodziła do zagadnienia winy za wywołanie krwawej wojny niszczącej dorobek kilku poprzednich pokoleń9. Wybuch drugiej wojny światowej przerwał na wiele lat ową falę sumitacji i wzajemnego oskarżania. Dopiero w ciągu ostatniego dwudziestolecia historiografia z większym już dystansem i z większą dozą obiektywizmu powróciła do problematyki pierwszej wojny światowej, szukając jej przyczyn raczej w procesach gospodarczo-społecznych i badając jej dyplomatyczne antccedencje10. Mniej uwagi niż w latach dwudziestych i trzydziestych poświęcono tym razem problematyce wojskowej konfliktu. PRZYPISY 1 F. Fischcr, (iriff nach der Weltmacht. Die Kriegszielpoltrik des Kaiserlichen Deutschlamk 1914—1918, Dusseldorf 1971, s. 40. - A. T. Mahan, The Influence of Sea Power upon History..., Boston 1892; K H. Colomb, Naval Warfare, Its Ruling, Principles and Practice. Historicallv Treated, London 1891. 1 H. Batowski, Rozpad Austro-Węgier 1914—1918, Kraków 1982, s. 19—20. 4 Óslerreich-Ungarns Aussenpolitik von der bostiischen Krise 1908 his zum Kricgsausbruch 1914. Diphimansche Aktemtucke des Ósterreich-Ungarischen \tini-steriums des Aussern, bcarbeitet vtm Ludwig Bittner und Hans Ubersberger, Wien und Leip/ig 1930, Bd. VII, nr 8951, 8934. * Feldrnarschall F. Conrad, Ans meiner Dienstzeit 1906—1918, t. III, Wien — Leipzig — Miinchen 1922, s. 670. 6 F. Fischer, op. cit., s. 59. 15 7 A. Hoyos, Persónliche Erinnerungen an die Schreckenstat in Sarajevo und den Ausbruch dcs Weltkrieges, w: F. Fellner, Die Mission Hoyos. Les grandes puissances e! la Serbie d la veille de la Premiere Guerre Mondiale, Beograd 1976, s. 414. 8 Szerzej o tym por. J. Galantai, Die Ósterreich-Ungarische Monarchie und der Weltkrieg, Budapest 1979, passim. 9 Por. m.in. na ten temat P. Renouvin, La Crise Europeenne et la Grandę Guerre, Paris 1939; S. B. Fay, The Origins of the World War, New York 1928; L. Albertini, The Origins of the War of 1914, t. I — III, London — New York — Toronto 1952; E. Tarle, Dsieje Europy 1871 — 1919, Warszawa 1971, s. 290 — 382. '" Por. J. Dróż, Les causes de la Premiere Guerre Mondiale. Essai d'hislo-riographie, Paris 1973; I. Geiss, Studien uber Geschichte und Geschichtswissenschaft, Frankfurt/Main 1972. II. PRZYGOTOWANIA MILITARNE PAŃSTW CENTRALNYCH 1. Niemcy Utworzona po zwycięskiej wojnie z Francją II Rzesza objęła terytorium o powierzchni 540600 km2. W dniu 18 stycznia 1871 r. królowie i książęta na uroczystym zgromadzeniu w Wersalu proklamowali króla pruskiego Wilhelma I cesarzem niemieckim. Poszczególne kraje wchodzące w skład Rzeszy utrzymały wprawdzie swoje lokalne dynastie i pewne, niekiedy dość znaczne odrębności, jednak w ciągu kilku następnych lat wprowadzono jednolity system pocztowy, komunikacyjny, metryczny, celny i monetarny. Zreformowano również podatki, określając rodzaj i wysokość świadczeń na rzecz władz centralnych, krajowych, miejskich, wiejskich i kościelnych. Oznaczało to dalszą, zapoczątkowaną już w 1837 r. unią celną integrację Niemiec i stworzyło podstawy ich szybkiego rozwoju ekonomicznego. Pomimo kilkumilionowej emigracji za Ocean nastąpił również znaczny wzrost liczby ludności z 41 milionów w 1871 r. do 67 milionów na rok przed wybuchem wojny1. Taki przyrost ludności Niemiec, choć nie dorównywał ówczesnemu przyrostowi ludności Europy Wschodniej, kontrastował jednak z bardzo nikłym w tym czasie przyrostem naturalnym we Francji. Skład narodowościowy państwa nie był całkiem jednolity. Mniejszości narodowe stanowiły około 8,5% ludności2. Nadal odgrywały też jeszcze pewną rolę podziały religijne na katolików i protestantów oraz różne partykularyzmy lokalne, zmniejszające się jednak stopniowo pod wpływem rosnącej integracji ekonomicznej i umacniania się rynku ogólnokrajowego. _. 17 Niemieckie imperium kolonialne, obejmujące w chwili wybuchu I wojny światowej posiadłości w Afryce Zachodniej (Togo, Kamerun), Południowo-Zachodniej (Namibia) i Wschodniej (Tanganika, Ruanda, Burundi), Oceanii (Kraj Cesarza Wilhelma, Archipelag Bismarcka, Wyspy Salomona, Marshalla, Karoliny, Mariany i Samoa), część Nowej Gwinei oraz w Chinach (Kiau-czou), posiadało łącznie obszar około 3 milionów km2, który zamieszkiwało około 13 milionów ludzi3. Integrację polityczną i gospodarczą oraz szybki rozwój ekonomiczny Rzeszy ułatwiła otrzymana od Francji kontrybucja wojenna w wysokości 5 miliardów franków w złocie. Nowa stabilna waluta, oparta na parytecie złota (l marka = 0,358 g czystego złota), ułatwiła rozwój przemysłu, handlu i kredytu. Powstało wiele nowych przedsiębiorstw, wzrosły nakłady inwestycyjne w różnych dziedzinach gospodarki. Przeciętna roczna wartość inwestycji w Niemczech podniosła się z 408 milionów marek w latach 1870—1873 do 1950 milionów marek w latach 1910— 19134. Wartość majątku trwałego w gospodarce zwiększyła się w tym samym czasie z 75,36 miliarda marek (wg cen z 1913 r.) do 243,55 miliarda marek, a roczny dochód narodowy wzrósł z 14,672 do 48,193 miliarda marek. Oznaczało to wzrost przeciętnego rocznego dochodu w przeliczeniu na jednego mieszkańca z 352 na 728 marek5. Uprzemysłowienie Niemiec opierało się na rozwoju górnictwa (głównie węglowego) oraz przemysłu metalurgicznego, maszynowego, chemicznego, elektrotechnicznego i lekkiego. Podczas gdy około 1850 r. Niemcy dostarczały 8% światowej produkcji węgla, 6°„ surówki żelaza i zużywały 4% bawełny, to w 1900 r. udział ten wzrósł odpowiednio do 17",,, 23% i 13°06. W latach 1870— 1914 produkcja węgla wzrosła w Niemczech ośmiokrotnie, osiągając w 1914 r. poziom 190 milionów ton7. Produkcja surówki żelaza zwiększyła się z ok. 4 milionów ton (1887) do 15,5 miliona ton w 1912 r.8 i 19,3 miliona ton w 1914 r.9 Jeszcze szybszy był wzrost produkcji stali: z 0,9 miliona ton w 1886 r. do 13,6 miliona ton w 1912 r., co stanowiło przyrost o 13350,,10. Podobne sukcesy osiągnął przemysł chemiczny, elektrotechniczny i optyczny. Prze- 18 mysł tekstylny w latach 1870—1905 zwiększył swą produkcję dziesięciokrotnie: z 37500 na 370000 ton11. Jeśli chodzi o wartość globalną produkcji niemieckiego przemysłu, to w latach 1870—1913 wzrosła ona o 446",,, a wartość poszczególnych jego gałęzi w sposób następujący: w górnictwie o 646",,, w przemyśle metalowym o 123",,, chemicznym 800",,, budowlanym o 397",,, włókienniczym o 312°,,, skórzanym ok. 300°,,, drzewnym 337",, i spożywczym o 324",,12. W 1913 r. w Niemczech działało już 4100 elektrowni, a produkcja energii elektrycznej osiągnęła około 2100 tysięcy kilowatów. Maszyny parowe były coraz częściej zastępowane przez silniki elektryczne i spalinowe. Dzięki licznym wynalazkom i postępującej modernizacji przemysł niemiecki wysunął się na drugą pozycję w świecie. W 1913 r. udział poszczególnych państw w światowej produkcji przemysłowej wynosił: USA 35,7",,, Niemcy 15,7°,,, Wielka Brytania 14",,, Francja 6,4% ". Rozwojowi przemysłu towarzyszyła jego większa niż w innych krajach koncentracja. Odbyła się ona kosztem zmniejszenia liczby warsztatów rzemieślniczych (w latach 1882—1907 o prawie 23",,). W tym samym czasie rosła liczba fabryk zatrudniających powyżej tysiąca robotników. W niektórych gigantach przemysłowych pracowało po kilkadziesiąt tysięcy ludzi, na przykład załoga słynnych zakładów zbrojeniowych Kruppa sięgała przed wybuchem I wojny światowej 70000 ludzi. Znaczna część niemieckich zakładów przemysłowych pracowała dla potrzeb szybko rozwijającego się transportu lądowego, wodnego, w końcu i powietrznego oraz telekomunikacji. Długość linii kolejowych w Niemczech, wynosząca w 1871 r. 21481 km, wzrosła w 1913 r. do 63700 km, a więc uległa potrojeniu. Liczba lokomotyw osiągnęła w tym czasie kilkanaście tysięcy sztuk, taboru kolejowego blisko 360 tysięcy wagonów osobowych i towarowych14. Transport wodny śródlądowy dysponował siecią dróg wodnych o długości 13400 km, blisko 30 tysiącami jednostek pływających o tonażu 7395 tysięcy BRT. Morska flota handlowa i pasażerska Rzeszy posiadała 4850 statków o łącznym tonażu 3141 tysięcy NRT15. Od czasu wynalezienia wysokoprężnego silnika 19 spalinowego szybko rozwijał się niemiecki przemysł samochodowy. W początkach 1914 r. na terytorium Rzeszy było zarejestrowanych ponad 83 tysiące samochodów osobowych, blisko 10 tysięcy samochodów ciężarowych oraz ponad 22 tysiące motocykli16. Rozwijająca się szybko sieć połączeń telegraficznych i telefonicznych dysponowała w 1913 r. liczbą ponad 47 tysięcy central telegraficznych i l 387 000 aparatów telefonicznych17. Przemysł wojenny posiadał w Niemczech długą tradycję, sięgającą okresu średniowiecznego rzemiosła i manufaktury. W czasach I Rzeszy był dość rozproszony, każdy z elektorów i ważniejszych książąt starał się go rozwijać na potrzeby własnych sił zbrojnych, niekiedy również na eksport. Koncentrował się ten przemysł w okolicach bogatych w rudy metali i lasy, dające wówczas materiał energetyczny do ich wytopu. Rozwijał się więc w Saksonii, Turyngii, Bawarii, Badenii, Palatynacie, Hesji, Hanowerze, Westfalii, a od XVIII w. przede wszystkim w Prusach. Po kongresie wiedeńskim, który powiększył posiadłości pruskie w Nadrenii i Westfalii, te prowincje, zwłaszcza Zagłębie Ruhry, stały się stopniowo głównymi ośrodkami niemieckiego przemysłu wojennego. Największą rolę odgrywał tu koncern Kruppa, który prawie zmonopolizował produkcję dział różnych typów.. Rozwinęły się też zakłady produkujące broń ręczną i maszynową (karabiny typu Mauser). Dużą rolę w produkcji zbrojeniowej Niemiec odgrywał ponadto koncern Thyssena, posiadający własne stalownie, stocznie i szereg innych fabryk różnych typów. Rosła też rola korporacji zrzeszających przemysł chemiczny, produkujący materiały wybuchowe i użyte w czasie pierwszej wojny światowej gazy bojowe. Potrzebom wojskowym w coraz większym stopniu służył też przemysł elektrotechniczny, precyzyjny, optyczny itp. Założony w 1876 r. Centralny Związek Niemieckich Przemysłowców (Zentralverband Deutscher Industriellen) oraz powstały w 1895 r. Związek Przemysłowców (Bund der Industriellen) popierały politykę intensywnych zbrojeń Rzeszy. Rozwojowi przemysłu towarzyszył rozwój banków, które udzielały gospodarce kredytów, a które również ujawniały skłon- 20 ności do koncentracji. I tak cztery największe banki Rzeszy (die Deutsche Bank, die Disconto-Gesellschaft, die Dresdner Bank i die Bank fiir Handel und Industrie z Darmstadtu) kontrolowały 65",,, kapitałów wszystkich niemieckich banków kredytowych18. Kapitał akcyjny wymienionych czterech banków sięgał miliarda marek, jednak udzielały one znacznie większych pożyczek. W latach 1871 — 1913 celem sfinansowania różnych inwestycji instytucje kredytowe Rzeszy udzieliły w sumie pożyczek na ogromną kwotę ponad 54 miliardów marek19 (to jest odpowiednik około 13,5 miliarda dolarów w złocie). Z kredytów korzystały nie tylko przedsiębiorstwa gospodarcze i osoby prywatne, ale również organa państwowe i samorządowe, nie wyłączając rządu Rzeszy. W 1913 r. zadłużenie tego ostatniego przekraczało kwotę 5,2 miliarda marek20. Były to głównie koszty zbrojeń, finansowanych prz,ez rząd centralny. Zadłużenie poszczególnych krajów Rzeszy oraz gmin miejskich i wiejskich było jeszcze wyższe, osiągało w 1913 r. łącznie sumę 8 miliardów marek. Znaczne rozmiary przybrał wywóz kapitałów za granicę, kierujący się głównie do Europy Wschodniej, Południowo-Wschodniej, na Bliski Wschód, do Afryki, Chin i do krajów Ameryki Południowej. Eksport kapitału niemieckiego oceniony był w 1913 r. na ogólną sumę około 20 miliardów marek21. Banki niemieckie prowadziły rozległe operacje międzynarodowe, finansując inwestycje, handel i obrót, który również osiągnął duży wzrost. Ów boom gospodarczy opierał się w znacznym stopniu na imporcie surowców, co wobec neomerkantylistycznej polityki handlowej, stosowanej przez większość państw w obliczu narastających trudności zbytu towarów, powodowało w okresie bezpośrednio przedwojennym ujemne salda obrotu Niemiec z zagranicą. BILANS HANDLOWY NIEMIEC" Import Eksport 1887 3,1 mld mk 3,1 mld mk 1912 10 mld mk 8,9 mld mk 21 Ekspansja na obce rynki oraz- ich podbój znajdowały coraz większe uznanie kół przemysłowo-bankowych Rzeszy, które wiązały z tymi pociągnięciami nadzieje na utrzymanie prosperity i wzrostowego trendu gospodarki. Środkiem ekspansji miała stać się potężna flota handlowa i chroniąca ją marynarka wojenna. Propaganda jej rozbudowy, lansowana przez Flottenverein, święciła w tej sytuacji sukcesy. W początkach XX wieku niemiecka ekspansja gospodarcza natrafiała jednak na coraz większe trudności, gdy Wielka Brytania przyłączyła się do sojuszu francusko-rosyjskiego i podjęła politykę okrążenia Niemiec. Jakkolwiek przemysł niemiecki miał już nad brytyjskim ogólną przewagę, Anglia ciągle dysponowała szerszymi rynkami zbytu i możliwościami uzyskania surowców, a ponadto większymi niż Niemcy środkami finansowymi. W walce o potencjalnych sojuszników, poszukujących w stolicach mocarstw pożyczek i kredytów, Wielka Brytania i Francja razem znacznie przeważały nad Niemcami, które tak łatwo nie mogły szafować pieniędzmi. Z tych przyczyn po zakończeniu w 1913 r. drugiej wojny bałkańskiej Rzesza tylko z trudem zdołała wobec konkurencji pożyczek francuskich i brytyjskich utrzymać swoją pozycję w Turcji (kryzys związany z próbą objęcia przez niemieckiego • generała Limana v. Sanders dowództwa nad korpusem tureckim przeznaczonym do obrony cieśnin), a kapitały zachodnie zaczęły penetrację w Rumunii i w Grecji pomimo dynastycznych powiązań monarchów tych krajów z Hohenzollernami. Mocarstwa zachodnie proponowały pożyczki nawet Austro-Węgrom, już zdominowanym przez kapitał niemiecki, co wzbudziło wielkie obawy Berlina o lojalność tego, już jedynego sprzymierzeńca23. Narastała więc w stolicy Rzeszy psychoza pogarszania się sytuacji, okrążenia przez wrogów i izolacji oraz przeświadczenie, iż czas coraz wydajniej pracuje na korzyść przeciwników. Próbowano rokowaniami w sprawie ewentualnego podziału kolonii portugalskich w Afryce doprowadzić do porozumienia z Wielką Brytanią i zneutralizowania tego państwa, jednak zabiegi owe nie odniosły większych skutków. Sztab generalny nie wierzył zresztą w możli- 22 wość porozumienia z Anglią i brał w rachubę jej udział w wojnie. Pomimo to w 1914 r. liczono w Berlinie na szybkie zwycięstwo, nie czyniono też przygotowań do wojny długotrwałej, opartej — wobec przewagi Wielkiej Brytanii na morzu i wynikającej stąd groźby blokady — na własnym przemyśle i rolnictwie oraz środkowoeuropejskiej bazie surowcowej. Pomimo dobrze rozwiniętego rolnictwa Niemcy nie były już w tym czasie całkowicie samowystarczalne pod względem żywnościowym i musiały korzystać z importu produktów rolnych. W okresie utrzymywania liberalnej polityki celnej sytuacja niemieckiego rolnictwa, konkurującego z tanim zbożem amerykańskim, nie układała się zbyt pomyślnie. Założony w 1893 r. Związek Rolników (Bund der Landwirte) podjął więc walkę przeciwko stosunkowo niskim cłom na produkty rolne przywożone z zagranicy i już w r. 1894 osiągnął na tym polu pewne sukcesy. Od tej pory koniunktura dla niemieckiego rolnictwa polepszyła się, nastąpił wzrost inwestycji, który przyczynił się do podniesienia wydajności z hektara oraz do powiększenia hodowli. W latach poprzedzających wybuch wojny z około 25 523 000 hektarów użytków rolnych zbierano rocznie około 24 milionów ton zboża, ok. 42,2 miliona ton kartofli i 14,6 miliona ton buraków cukrowych24. Pogłowie bydła wynosiło w 1913 r. blisko 21 milionów sztuk, koni 4558000, trzody chlewnej 25659000, owiec 5521 OOO25. Produkcja mleka przekroczyła 24 miliony ton, wełny 13 300 ton. Połowy ryb morskich wzrosły do około 200 tysięcy ton rocznie. Ogólna wartość przeciętnej rocznej produkcji rolnej Rzeszy oceniana była na blisko 9 miliardów marek26. Polityka fmansowo-skarbowa Rzeszy stopniowo zmieniała się na korzyść rządu centralnego. Ogólnoniemiecki rząd Rzeszy prowadził politykę zagraniczną, sprawy wojskowe, poczty i sprawował administrację koloniami. Wszystkie pozostałe dziedziny życia państwowego, jak administracja terenowa, oświata, sądownictwo i policja, pozostawały w gestii rządów krajowych. One też były głównym odbiorcą podatków, a suma dochodów krajów przewyższała dochody rządu Rzeszy. W 1885 r. podział wpływów był następujący: rząd Rzeszy otrzymywał 17,5%, kraje 57,1%, a 23 gminy lokalne 25,4" „ wszystkich dochodów państwa. W końcu XIX i w początkach XX wieku, w związku ze wzrostem wydatków na wojsko i flotę, proporcje owe zaczęły się zmieniać na korzyść władzy centralnej. Rządowi Rzeszy przydzielono dochody z niektórych nowych podatków (np. wprowadzonego w 1891 r. podatku dochodowego) oraz tzw. świadczenia matrykularne wnoszone przez poszczególne kraje na rzecz rządu Rzeszy. Już uprzednio czerpał on dochody z niektórych podatków, głównie pośrednich, ceł, oraz z państwowych przedsiębiorstw gospodarczych. W 1913 r. wszystkie wpływy budżetowe rządu Rzeszy wyniosły 4 miliardy 121 milionów marek, a dochody krajów łącznie 6 miliardów 717 milionów marek. Świadczenia ludności na rzecz gmin osiągnęły w 1910 r. kwotę 4 miliardpw. 400,milionów marek27. Jak wskazuje tabela na s. 25, wydatki wojskowe stanowiły co najmniej 87,9% (w 1904 r.) wszystkich wydatków rządu Rzeszy, koszty administracyjne nie przekraczały nigdy 9°0, a dotacje na ubezpieczenia społeczne, jakkolwiek ujawniały prawie ciągłą tendencję zwyżkową, jednak nie przekroczyły 3,5% budżetu. Wydatki na zbrojenia, wzrastające w liczbach bezwzględnych, stanowiły też coraz wyższy odsetek dochodu narodowego, a to: w 1890 r. — 2,5%, w 1900 — 2,8%, w 1910 r. — 2,9%, w 1912 r. — 3,1% i w 1913 r. — 4,5%28. Pomimo iż były to sumy niemałe, jak uczy doświadczenie wielu krajów z późniejszych lat XX wieku, udział wydatków zbrojeniowych w stosunku do ogólnego dochodu narodowego mógł być bez większego uszczerbku dla ekonomiki niemieckiej jeszcze co najmniej podwojony. Optymizm niemieckich najwyższych kół wojskowych w odniesieniu do szans szybkiego zwycięstwa nad koalicją wynikał z pewnego przeceniania możliwości własnych sił zbrojnych. Zwycięstwa w wojnach 1866 i 1870 r. wykazały wyższość pruskiej machiny wojennej nad ówczesnymi przeciwnikami i wyrobiły przekonanie o doskonałości armii, niemieckiej oraz jej dowództwa. Wiele krajów, w tym także państwa pokonane w wymienionych wojnach, przeprowadziło reformy wojskowe, wzorowane na pruskim systemie powszechnego obowiązku służby wojskowej, co \ 24 - wydatnie zwiększyło siły zbrojne zarówno na stopie pokojowej, jak zwłaszcza po ogłoszeniu mobilizacji. Do systemu niemieckiego nawiązywała także reforma wojskowa Milutina, przeprowadzona w carskiej Rosji w 1874 r. Na nim wzorowała się Japonia, która w ostatniej ćwierci XIX w. dokonała modernizacji swoich sił zbrojnych. Naśladowały Niemców również niektóre państwa południowoamerykańskie. W samej Rzeszy okresu panowania cesarza Wilhelma II uważano istniejący system za tak doskonały, że nie przejawiano chęci do przeprowadzania większych innowacji, niezbędnych WYDATKI BUDŻETOWE NETTO RZESZY W LATACH 1872—191329 Rok (okres) Wydatki ogółem w min mk Zbrojenia w min mk Koszty administracyjne min mk O O Dotacje na ubezpieczenia społeczne rhln mk O 1872—1875 836,1 822,1 98,3 14,0 1,7 _ 1876—1880 617,2 583,0 94,4 34,2 5,6 — _ 1881 — 1885 484,8 460,8 95,0 24,0 5,0 — _ • 1886—1890 858,4 818,1 95,3 32,8 3,8 7,5 0,9 1891 — 1895 940,3 882,9 93,9 40,1 4,3 17,3 1,8 1896—1900 926,3 841,1 90,8 62,4 6,7 22,8 2,5 1901 1286,6 1162,9 90,4 94,8 7,4 28,9 2,2 1902 1265,9 1122,8 88,7 112,2 8,8 30,9 2,5 1903 1292,1 1149,3 89,0 109,1 8,4 33,7 2,6 1904 1310,4 1152,2 87,9 117,6 9,0 40,6 3,1 1905 1394,6 1233,5 88,4 116,9 8,4 44,2 3,2 1906 1535,6 1358,2 88,4 131,6 M - 45,8 3,1 1907 1843,5 1631,1 88,4 121,7 6,6 — 1908 1639,9 1463,7 89,2 122,1 7,5 54,1 3,3 1909 1786,7 1593,9 89,2 134,6 7,6 58,2 3,2 1910 1980,9 1771,3 89,5 146,8 7,4 61,9 3,1 1911 1926,7 1707,5 88,6 152,4 7,9 66,8 3,5 1912 1992,9 1781,3 89,4 146,2 7,3 65,4 3,3 1913 2670,3 2406,4 90,1 176,0 5,6 87,9 3,3 25 choćby z uwagi na postęp w zakresie techniki wojennej. Przez pewien czas w kierowniczych kołach wojskowych panowała nawet niechęć do powiększania armii na stopie pokojowej, co było wskazane zarówno z uwagi na rozwój demograficzny Niemiec, jak i na wzrost liczebności sił zbrojnych Francji i Rosji; kasta wojskowych przeciwna była związanemu z rozbudową wojska zbytniemu rozszerzeniu kadry oficerskiej, co musiałoby osłabić przodującą dotąd pozycję szlachty w armii, a wobec wzrostu sil socjaldemokracji niemieckiej obawiano się również, że zbytnie powiększenie sił zbrojnych może osłabić ich charakter i rolę wewnętrzną jako strażnika politycznego status quo. Armię chcieli konserwatywni generałowie — jak pisze Gerhard Ritter — widzieć jako gwardię cesarza, potrzebną do zapewnienia Rzeszy wewnętrznego pokoju30. Wzrost liczebności sił zbrojnych Niemiec był więc w zestawieniu z gospodarczymi możliwościami cesarstwa i zbrojeniami sąsiadów stosunkowo powolny. O ile w czasie wojny 1870 r. Niemcy zmobilizowały ponad dwukrotnie większe siły niż Francja, przy prawie równej liczbie mieszkańców obu państw31, w okresie zbrojnego pokoju 1871 —1914 Francja, której ludność pozostała niemal na poziomie lat siedemdziesiątych, utrzymywała na stopie pokojowej wojsko równe niemieckiemu lub nawet w chwili wybuchu pierwszej wojny światowej liczebnie je przekraczające. Dopiero na przełomie XIX i XX wieku hr. Alfred Schlieffen, szef sztabu generalnego, w związku z opracowywanym planem wielkiej ofensywy przeciwko Francji poprzez terytorium neutralnej Belgii, podjął próbę powiększenia armii na stopie pokojowej, a także wystawienia pewnej liczby dobrze uzbrojonych korpusów i dywizji rezerwowych. Sprawa natrafiła jednak na trudności związane z brakiem pieniędzy, potrzebnych właśnie do realizacji wielkiego programu zbrojeń morskich, usilnie popieranego przez cesarza. Kolejni ministrowie spraw wojskowych: Heinrich von Gossler (1896—1903), Karl von Einem (1903—1909), odrzucili propozycje v. Schlieffena twierdząc, że istniejące siły zbrojne sprostają wszelkim zadaniom, a armia musi pozostać na poziomie swego 26 dotychczasowego etatu32. Nie utworzono więc nowych korpusów liniowych, w 1905 r. doszło tylko do pewnego wzbogacenia wojsk w bronie techniczne i artylerię33. Dopiero napięta sytuacja międzynarodowa, zwłaszcza doświadczenia drugiego kryzysu marokańskiego — 1911 r., a także presja nacjonalistycznie nastawionej opinii publicznej i propagandy założonego w roku 1905 Towarzystwa Wojskowego (Wehrverein) sprawiły, że niezależnie od rozbudowy marynarki przeznaczono dodatkowe kredyty na wzmocnienie wojsk lądowych. Ustawa wojskowa z 1912 r. przewidywała wzrost liczebny wojska na stopie pokojowej zaledwie o 29 tysięcy ludzi, co nie zadowoliło oczywiście kół 'wojskowych. Współpracownik nowego szefa sztabu generalnego, gen. płk. Helmutha v. Moltke, wybijający się pułkownik Erich Ludendorff postulował powiększenie etatu pokojowego wojsk aż o 300000 ludzi. Wprawdzie tak postawionego celu nie zdołano osiągnąć, jednak w ciągu 1913 r. armia została zwiększona o dalszych 117000 żołnierzy oraz 19000 oficerów i podoficerów do ogólnego stanu 761 000 ludzi + 7000 wojsk w posiadłościach kolonialnych14. Liczba korpusów na stopie pokojowej wzrosła z 23 do 25, a dywizji piechoty z 48 do 503S. W skład niemieckiego korpusu w 1914 r. wchodziły: dowództwo, 2 dywizje piechoty, dywizjon artylerii ciężkiej (4 baterie po 4 haubice 15 cm, 16 dział), batalion łączności, kompania reflektorów i kompania lotnicza (6 samolotów). Dywizja piechoty składała się z dwóch brygad piechoty po dwa pułki. Każdy pułk posiadał 3 bataliony i l kompanię karabinów maszynowych (6 sztuk). W skład dywizji wchodziła również dwupułkowa brygada artylerii", posiadająca łącznie 12 sześciodziałowych baterii, a więc 72 działa. Uzupełniały dywizję trzyszwadronowy oddział rozpoznawczy kawalerii, l—2 kompanie saperów, kolumna mostowa i kompania sanitarna. Razem w korpusie były więc 24 bataliony piechoty, 6 szwadronów kawalerii, 28 baterii artylerii (160 dział), 48 karabinów maszynowych oraz służby pomocnicze36. Plan mobilizacyjny zrealizowany w lecie 1914 r. przewidywał ponadto wystawienie 13 dwudywizyjnych korpusów rezerwowych, o identycznym jak w korpusach liniowych składzie rezer- 27 wowych dywizji piechoty, jednak z jednym tylko pułkiem artylerii lekkiej w dywizji, bez dywizjonów artylerii ciężkiej podporządkowanej dowództwu korpusów37. Powoływano również pod broń dywizje i brygady obrony krajowej (Landwehry) oraz dywizje i brygady wojsk zapasowych (Ersatzheer). Formacje te w porównaniu z dywizjami liniowymi i rezerwowymi były nieco gorzej wyposażone, zwłaszcza w artylerię, ale i dla nich tworzono dowództwo korpusów lub dowództwa szczebla równorzędnego (3 dowództwa korpusów Landwehry i l dowództwo wojsk zapasowych). Łącznie w sierpniu 1914 r. Niemcy wystawiły dowództwa 9 armii, 42 korpusów (25 liniowych, 13 rezerwowych, 3 Landwehry i l wojsk zapasowych) oraz 87 1/2 dywizji piechoty38. Kawaleria niemiecka, poza wymienionymi powyżej dywizjonami kawalerii przydzielonymi dywizjom piechoty jako oddziały rozpoznawcze, składała się z 11 dywizji kawalerii, dla której, istniały 4 dowództwa kawalerii szczebla korpusu. W skład każdej dywizji kawalerii wchodziły trzy brygady złożone z 2 pułków jazdy po 4 szwadrony. Do dywizji dołączono dywizjon artylerii konnej (3 baterie, każda z 4 działami), kompanię karabinów maszynowych, batalion strzelców również wyposażony w karabiny maszynowe, oddział saperów i łączności. W dywizji kawalerii były razem 24 szwadrony jazdy, 3 baterie dział (12 sztuk), l baon strzelców oraz 12 karabinów maszynowych39. Artyleria była w ogromnej większości rozdzielona pomiędzy dywizje i korpusy. W dyspozycji naczelnego dowództwa i dowództw armii pozostawały dodatkowo pułki i dywizjony artylerii ciężkiej i najcięższej (armaty 13 cm, 24 cm, a nawet 42 cm, moździerze 21 cm), przeznaczone do walki o fortyfikacje przeciwnika i do wsparcia natarcia na wybranych kierunkach działania. Armia niemiecka dysponowała łącznie stosunkowo znaczną w porównaniu z innymi państwami liczbą dział ciężkich i najcięższych (1064 sztuki). Liczba dział polowych w dywizjach i korpusach na stopie pokojowej wynosiła 3816 sztuk40. Po mobilizacji około 5000. Był to na ogół sprzęt dość nowoczesny. Jeszcze na początku XX wieku niemiecki sprzęt artyleryjski znacznie ustępował francuskiemu i był przestarzały. Zwracał1 na to uwagę płk 28 Charles Repington, angielski specjalista wojskowy, od 1904 r. wojskowy korespondent „Timesa", autor wielu głośnych artykułów o armii niemieckiej41. Podobnie brzmiały w tym czasie również opinie francuskie42. W 1905 r. rozpoczęło się przezbro-jenie niemieckiej armii polowej w 7,7 cm armaty Kruppa „C-96", produkowane w dużych seriach po 300 dział miesięcznie. Wprawdzie i te armaty były nieco gorsze od francuskich armat polowych 7,5 cm, jednak rekompensowały to wprowadzone od 1908 r. do jednostek ciężkie (15 cm) i ód 1909 r. lekkie (10,5 cm) haubice, .zwiększające znacznie siłę działania artylerii niemieckiej43. W 1914 r. artyleria ta była już całkowicie przezbrojona w nowy sprzęt. W sierpniu 1914 r. Niemcy posiadały 9750000 mężczyzn w wieku 17 — 45 lat podlegających obowiązkowi służby wojskowej. Z tej liczby 4900000 ludzi otrzymało przeszkolenie wojskowe. Nie wszyscy zostali jednak zmobilizowani. Do szeregów powołano 3822000, z czego na wojsko frontowe przypadało 2147000 + około 10000 żołnierzy w koloniach (z tego 7 — 8 tysięcy „kolorowych")44. Jak widać, nie zostały wykorzystane wszystkie istniejące możliwości mobilizacji w krytycznym początkowym okresie wojny. Rzesza mogła wówczas łatwo wystawić co najmniej o 60 dywizji piechoty więcej, skoro w końcowym okresie wojny, pomimo ciężkich strat, dysponowała jeszcze 241 dywizjami piechoty45. Konflikty kolonialne przełomu XIX i XX wieku, wojna burska, a zwłaszcza wojna rosyjsko-japońska 1904/5 r. wykazały rosnące znaczenie karabinów maszynowych46. Niemcy produkowali dobre jak na owe czasy km typu Mauser i tworzyli osobne kompanie tej broni, przydzielane pułkom piechoty i dywizjom kawalerii. Liczba km była jeszcze stosunkowo nieznaczna i miała kilkakrotnie rozrosnąć się w okresie wojny. Karabiny zwykłe również typu Mauser, tworzące uzbrojenie piechoty i kawalerii, były także na dobrym poziomie. Artyleria i cały prawie transport sił zbrojnych opierał się na trakcji konnej, na dalsze dystanse posługiwano się kolejami, których sieć nie bez wpływu sztabu generalnego została rozbu- 29 dowana także pod kątem potrzeb wojska. Od początku XX wieku rosnącą rolę zaczęły odgrywać samochody. Używano ich najpierw dla potrzeb dowództwa większych jednostek (po raz pierwszy na manewrach cesarskich 1900 r.)47, ale już przed wojną służyły również do transportu zaopatrzenia. Od 1903 r. zaczęły się też pojawiać, w niewielkich na razie ilościach, samochody opancerzone, uzbrojone w karabiny maszynowe, używane do akcji rozpoznawczej, zwłaszcza dla wzmocnienia kawalerii. Wraz z rozwojem elektrotechniki zaznaczył się rozwój łącz-- ności wojskowej. Od kilkudziesięciu już lat posługiwano się telegrafem, w końcu XIX w. wprowadzono dla potrzeb wojska telefony, najpierw głównie dla wyższych dowództw, następnie nawet dla kierowania ogniem artylerii. Tworzono specjalne oddziały łączności, dysponujące możliwościami zakładania linii telefonicznej na odległość do 100 km. Zaczęto też stosować łączność radiową. Na manewrach cesarskich 1901 r., przeprowadzonych w okolicy Gdańska, użyto dwóch ruchomych stacji radiowych wyprodukowanych przez firmę: Siemens-Halske. Udało się wówczas z odległości około 70 km nawiązać kontakt radiowy z flotą operującą w Zatoce Gdańskiej48. Wyłącznie dla celów łączności używane było początkowo lotnictwo. Już w latach dziewięćdziesiątych do rozpoznania i obserwacji używano balonów, a następnie sterowców. Ich twórca — hr. Zeppelin w 1893 r. wskazywał Schlieffenowi i cesarzowi na przydatność owych zaopatrzonych w motory balonów dla wojska i marynarki49. W 1905 r. utworzono pierwszy oddział sterowców, użyty skutecznie w tym samym roku podczas manewrów cesarskich w okolicy Koblencji5'0. Następnie broń ta została rozbudowana i w 1913 r. rozważano już użycie sterowców do bombardowania ważnych obiektów wojskowych na zapleczu przeciwnika. Lotnictwo zostało do celów wojskowych zastosowane o kilka lat później niż we Francji, gdzie już w 1908 r. rząd zakupił dla potrzeb armii pewną liczbę samolotów. Jeszcze w 1911 r. Niemcy posiadały tylko dwunastui wyszkolonych pilotów i zaczynano dopiero myśleć o standaryzacji modelów samolotów. W czasie manewrów 1913 r. maszyny te były jeszcze transportowane przez 30 kolumny marszowe z lotniska na lotnisko, dopiero wówczas zaznaczyła się też przewaga samolotów nad łatwiejszymi do zniszczenia sterowcami. Do 1914 r. wszystkie korpusy liniowe zostały zaopatrzone w eskadry lotnicze, od 1912 r. zaczynano też zastanawiać się nad możliwościami walk powietrznych z samolotami przeciwnika, użyciem samolotów do bombardowań i nad reorganizacją sił powietrznych. W chwili wybuchu wojny lotnictwo niemieckie było jednak słabsze od francuskiego zarówno pod względem ilościowym, jak i technicznym51. W zestawieniu z ogromnymi możliwościami, jakie stwarzała armii niemieckiej silnie rozwinięta baza przemysłowa Rzeszy, należy stwierdzić, iż nie zostały one przed wybuchem wojny należycie wykorzystane. Dowództwo armii cesarskiej okazało się dość konserwatywne w przyswojeniu nowych zdobyczy techniki dla potrzeb wojska, raczej opieszale rewidowało też Swe poglądy na sposób walki w obliczu nowych środków jej prowadzenia. Wydarzenia ostatnich wojen, zwłaszcza rosyjsko-japońskiej, wykazujące większą wrażliwość piechoty na ogień broni ręcznej i maszynowej przeciwnika, a także na działanie jego artylerii, do której właśnie wprowadzano nowe typy rozpryskujących się w powietrzu pocisków — szrapneli, w małym tylko stopniu wpływały na regulaminy działań poszczególnych broni. Nadal wierzono w skuteczność masowych ataków piechoty wspartej ogniem artylerii, co zaś do kawalerii, przewidywano wprawdzie możliwość jej walki pieszo, ale nadal miała ona być też używana do szarż i aż do wybuchu wojny była wyposażona w lance. Nie tworzono zresztą, pomimo istnienia 4 korpusów kawalerii, większych związków tej broni w postaci choćby jednej konnej armii, zdolnej do samodzielnego działania w wojnie manewrowej. Występowały tendencje do parcelacji dywizji kawalerii pomiędzy poszczególne armie ogólnowojskowe. Doktryna wojsk cesarskich przewidywała wojnę manewrową, choć jednocześnie nie stworzono dostatecznych środków do jej prowadzenia. Wyobrażano sobie przyszłe kampanie jako podobne do tych z lat 1866 i 1870, które przyniosły chwałę -• orężowi pruskiemu. Nie brano też pod uwagę wojny długotrwałej i sądzono, że do jej prowadzenia wystarczą istniejące zapasy broni, 31 i amunicji. Nie było planów mobilizacji przemysłu i rolnictwa dla potrzeb wojny ani też racjonowania surowców. A wobec przewagi floty brytyjskiej nad niemiecką należało się liczyć z blokadą morską i odcięciem Niemiec od zamorskich źródeł surowców. Niemieckie piśmiennictwo wojskowe przed wybuchem wojny zdecydowanie propagowało idee wojny ofensywnej i manewrowej, a nawet wojny prewencyjnej. Wielkim autorytetem cieszyły się ciągle jeszcze dzieła feldmarszałka Helmutha v. Moltke, hr. Alfreda Waldersee, rzecznika wojny prewencyjnej z Rosją, a także hr. Schlieffena. Książka tego ostatniego Karmy uczyniła go propagatorem rozstrzygającej bitwy okrążającej52. Na podobnych założeniach zbudował swój słynny plan ofensywy na Paryż, o czym będzie jeszcze mowa poniżej. Zaczęły się też już przejawiać tendencje, rozwinięte później przez Ludendorffa, do propagowania wojny totalnej. Krokiem w tym kierunku była książka gen. barona Colmara von der Goltza Das Volk in Waffen, która cieszyła się znaczną popularnością w kołach wojskowych. Głośnym wydarzeniem stała się praca Friedricha von Bernhardi, która ukazała się w 1912 r. pt. Deutschland und der ndchste Krieg. Przełożona na wiele języków, stała się wymownym świadectwem impenahstycz-nych i agresywnych tendencji nacjonalistów niemieckich tego czasu53. , Niemieckie siły zbrojne podlegały cesarzowi, który był ich nominalnym naczelnym wodzem; nie miały one silniejszych powiązań z rządem Rzeszy, który podobnie jak i parlament w bardzo tylko ograniczonym stopniu mógł ingerować w sprawy wojska, głównie poprzez problemy finansowe. Cesarz był jednocześnie królem Prus i * tego tytułu wynikała bezpośrednia zależność od niego wojsk pruskich. Władcy innych ważniejszych państw wchodzących w skład Rzeszy utrzymali również część dawnej władzy nad wojskiem. Pewną autonomię wojskową zachowały Bawaria, Saksonia i Wirtembergia-Badenia. Zwłaszcza* wojska bawarskie posiadaly odrębny status. Istniały wyodrębnione korpusy bawarskie. Wojsko było więc państwem w państwie i nie liczyło się poważniej z rządem. Sprawy organizacyjne, personalne i finąn- 32 sowę armii lądowej załatwiało Ministerstwo Wojny (Kriegsmini-sterium), ono też przygotowywało projekty ustaw wojskowych przedkładane Reichstagowi do uchwalenia54. Planowanie operacyjne i faktyczne dowództwo nad wojskiem sprawował wielki sztab generalny i jego szef. Instytucja ta miała w Prusach długą tradycję, sięgającą do XVII w. i Wielkiego Elektora. Nowego blasku przydała jej działalność generałów Scharnhorsta i Gneisenaua w czasach wojen napoleońskich, a nstępnie feldmarszałka Helmutha v. Moltke w wojnach o zjednoczenie Niemiec55. W razie wojny sztab generalny stawał się główną instytucją kierowniczą wojska, a gabinet wojskowy (Mili-tarkabinett) ograniczał się do roli czysto pomocniczej, głównie w załatwianiu spraw personalnych. Także Ministerstwo Wojny stawało się organem wykonawczym naczelnego dowództwa (Ober-ste Heeresleitung), w którym szef sztabu generalnego odgrywał główną rolę56. Feldmarszałek Helmuth v. Moltke (1800—1891) pełnił funkcje szefa sztabu generalnego do 1888 r., a po nim to ważne stanowisko objął hr. Alfred Waldersee (1832—1904). Już po czterech latach za zbyt ostrą krytykę manewrów kierowanych przez cesarza Wilhelma II otrzymał on dymisję. Następnym szefem sztabu generalnego został hr. Alfred v. Schlieffen (1833 — 1913), a po nim spokrewniony z feldmarszałkiem v. Moltke generał-pułkownik Helmuth v. Moltke (młodszy, 1848 —1916). Piastował on funkcję szefa sztabu w chwili wybuchu wojny. Szef sztabu generalnego tylko w stosunkowo niewielkim stopniu musiał liczyć się z rządem Rzeszy, znajdował się jednak w zależności od cesarza, który wprawdzie bezpośrednio nie mieszał się w sprawy opracowywania planów, jednak jako formalny wódz naczelny mógł dokonywać zmian personalnych w armii, a więc i w sztabie generalnym. Jak już powiedziano powyżej, w końcu XIX w. Niemcy podjęli wielki program rozbudowy floty wojennej. Po zwycięskiej wojnie z Francją utworzono w 1872 r. Ministerstwo Marynarki i Admiralicji (Kaiserliche Admiralitat), jednak stojący początkowo na czele tego resortu generał-porucznik Albrecht v. Stosch nie postulował zbyt dużych zbrojeń morskich. Marynarka miała w i — 19H—1018 33 porównaniu z armią lądową wykonywać tylko zadania drugorzędne, osłaniać wybrzeża i porty oraz ubezpieczać handel morski. W związku z tym dziesięcioletni program zbrojeń przewidywał, iż w 1882 r. flota cesarstwa będzie się składać z 8 fregat, 6 korwet, 7 monitorów, 2 pływających baterii pancernych, 20 krążowników, 18 kanonierek, 28 torpedowców i 11 okrętów specjalnych, a więc łącznie ze 100 jednostek pływających. Dalszy program v. Stoscha z 1883 r. również nie przewidywał zwiększenia liczby wielkich okrętów, a tylko utworzenie silnej floty torpedowców, liczącej około 150 jednostek". Plan ów spotkał się jednak z krytyką, która spowodowała zmianę na stanowisku szefa admiralicji. Urząd ten w 1883 r. objął gen. Georg Leo Caprivi, który pod rosnącą presją kół przemysłowych podjął pewną rozbudowę floty pełnomorskiej, choć był przeciwnikiem ekspansji kolonialnej Niemiec i zadrażnień z Anglią58. Tym planom sprzyjał nowy cesarz Wilhelm II, który objął tron w 1888 r. Koncepcje rozbudowy potężnej floty okrętów liniowych (Hochseeflotte) lansował zwłaszcza admirał Alfred von Tirpitz, w latach 1892 — 1895 szef sztabu admiralicji, w okresie 1895 —1897 dowódca eskadry krążowników na wodach Dalekiego Wschodu, mianowany w 1897 r. przez cesarza sekretarzem stanu do spraw marynarki wojennej. Urząd ów piastował Tirpitz aż do 1916 r. i był rzeczywistym organizatorem i dowódcą floty niemieckiej59. W 1897 r. opracował on przedłożony w roku następnym parlamentowi projekt rozbudowy floty do 19 pancerników, 9 pancerników obrony wybrzeża, 12 dużych i 30 małych krążowników, nie licząc mniejszych jednostek. W 1900 r. opracowano jeszcze szerszy program zbrojeń morskich, uaktualniony kilkakrotnie w latach następnych. Wokół sprawy tej trwały gorące debaty, gdyż realizacja programu pochłaniała ogromne sumy, stanowiące coraz wyższy procent wydatków na obronę (w 1900 r. 19,2%, w 1906 r. 24,6% i w 1913 r. 31,8% całości budżetu sił zbrojnych)60. Rosły bowiem niepomiernie koszty wystawienia nowoczesnej floty, która przyswajała sobie cały szereg wynalazków i usprawnień technicznych. Wynalazek torpedy już w latach siedemdziesiątych doprowadził do zastosowania przez marynarkę wielu państw licznych 34 małych a szybkich łodzi torpedowych oraz większych nieco okrętów do ich zwalczania — kontrtorpedowców. Torpedy miały się stać podstawową bronią łodzi podwodnych, produkowanych już na przełomie stuleci przez kilka mocarstw morskich. Na coraz większą skalę stosowano też różnego rodzaju miny i całe pola minowe strzegące wejść do portów oraz mogące zablokować uczęszczane szlaki wodne. Wymagało to podjęcia budowy takich wyspecjalizowanych jednostek, jak stawiacze i poławiacze min. Doszło wreszcie do poważnego rozwoju artylerii okrętowej i ogromnego zwiększenia kalibrów oraz zasięgu dział. Na okrętach liniowych lokowano działa do 381 mm i zasięgu do 30 km. Tak ciężka artyleria wymagała zwiększenia grubości pancerza okrętów bojowych, a to z kolei zwiększenia ich wielkości i tonażu. O ile pancerniki lat osiemdziesiątych, a nawet dziewięćdziesiątych nie przekraczały jeszcze na ogół kilku tysięcy ton wyporności, to w pierwszej dekadzie XX wieku podjęto budowę okrętów liniowych o tonażu kilkunastu lub dwudziestu kilku tysięcy ton, wyposażonych w coraz mocniejsze, wysokoprężne silniki okrętowe, umożliwiające osiąganie wyższych szybkości. Pierwszy kolos — „Dreadnought", wybudowany w Wielkiej Brytanii w 1906 r., posiadał 18110 ton wyporności, 160 m długości i 25 szerokości, osiągał szybkość 22 węzłów, był uzbrojony w 10 dział kalibru 305 mm, 22 działa kalibru 76 mm i 5 wyrzutni torped. Budowane od 1907 r. jednostki niemieckie miały podobny lub jeszcze większy tonaż i uzbrojenie. Jednostki wodowane bezpośrednio przed wojną osiągały nawet wyporność 32000 ton. Niemcom nie udało się wygrać wyścigu zbrojeń morskich z Wielką Brytanią, niemniej ich flota w 1914 r. zajmowała po brytyjskiej drugie miejsce w świecie. Posiadali już wówczas 35 wielkich okrętów liniowych, 8 mniejszych pancerników obrony wybrzeża, 4 potężne krążowniki liniowe, 50 innych dużych i małych krążowników, 143 kontrtorpedowce, 70 torpedowców, 10 kanonierek, 28 okrętów podwodnych oraz wiele jednostek specjalnych, jak między innymi stawiacze i poławiacze min itp. W budowie znajdowało się dalszych 6 okrętów liniowych, 3 krążowniki liniowe, 6 krążowników lekkich, 23 kontrtorpedowce i 34 okręty podwodne61. Ta 35 potężna flota posiadała dobrze rozbudowane bazy w Wilhelms-hafen, na wyspach Helgoland i Sylt, w Kilonii, w Świnoujściu i w Gdańsku. Kanał Kiloński, łączący Morze Północne z Bałtykiem, umożliwił admiralicji niemieckiej swobodne przemieszczanie sił pomiędzy obu akwenami bez konieczności opływania Półwyspu Jutlandzkiego i cieśniny Sund. Na stopie pokojowej marynarka niemiecka liczyła w 1914 r. 79000 ludzi, a cały tonaż okrętów wojennych wynosił 1019000 tonh2. Dla potrzeb marynarki używano również sterowców i samolotów, których liczba w chwili wybuchu wojny sięgała kilkudziesięciu, a po wybuchu wojny poważnie wzrosła. Doktryna użycia marynarki niemieckiej była ofensywna. Zgodnie z poglądami admirała amerykańskiego Alfreda Mahana oraz Anglików Philipa H. Colomba i Juliana Corbetta podstawowe znaczenie miała mieć flota ciężkich okrętów nawodnych, posiadająca zdolność wywalczenia panowania na morzu przez stoczenie generalnej bitwy z głównymi siłami floty przeciwnika i zastosowanie wobec niego blokady morskiej. Przed ową bitwą generalną należało ewentualnie osłabić flotę przeciwnika przez wstępne działania lżejszych sił nawodnych i podwodnych. Wobec niemożliwości wygrania wyścigu zbrojeń morskich z Wielką Brytanią admirał v. Tirpitz sądził, że nie jest to dla Niemiec bezwzględnie konieczne. Wystarczy uzyskanie lokalnej tylko przewagi niemieckiej na Morzu Północnym i pobicie sił brytyjskich na tym akwenie. Sądzono, iż będzie to możliwe, gdyż W. Brytania ze swoim ogromnym imperium i posiadłościami we wszystkich częściach świata nie zdoła zebrać całej floty u wschodnich wybrzeży Wysp Brytyjskich. Von Tirpitz przewidywał, iż Anglicy będą próbowali podjąć pomimo to blokadę wybrzeży niemieckich i że w tym celu flota ich zjawi się w pobliżu baz Kriegsmarine. Ułatwi to admiralicji niemieckiej zadanie. Flota niemiecka, skoncentrowana w wybranym czasie i miejscu, uderzy wówczas wszystkimi swymi siłami na Anglików i zdoła osiągnąć w jednej bitwie decydujące zwycięstwo zapewniające Niemcom panowanie na morzu63. Teoria owej „Risikoflotte" została przez admiralicję i cesarza 36 w pełni przyjęta, choć zaczęły też pojawiać się głosy wskazującena kosztowność tego rodzaju strategii i na zalety „malej" wojny morskiej, prowadzonej przy pomocy torpedowców, kontrtorpe-dowców i okrętów podwodnych. Już w 1907 r. wiceadmirał Galster opublikował broszurę takiej właśnie treści64. 2. Austro-Węgry Monarchia habsburska obejmowała obszar 676616 km2, zamieszkany w 1914 r. przez 52523000 mieszkańców. Od 1867 r. istniał tzw. dualizm państwowy, czyli unia dwóch państw: cesarstwa austriackiego — Przedlitawii (300006 km2 z 29500000 ludności) oraz Królestwa Węgier, czyli Zalitawii (325 411 km2 i około 21 000000 ludności). Okupowana od 1878 r., a anektowana w 1908 r. i wspólnie zarządzana Bośnia i Hercegowina zajmowała powierzchnię 51 199 km2 z 2 milionami ludności65. Oba człony monarchii, Austria i Węgry, były związane z sobą unią realną i osobą wspólnego monarchy, który był jednocześnie cesarzem Austrii i królem Węgier. Dla obu członów państwa w Wiedniu i w Budapeszcie istniały osobne dwuizbowe parlamenty, które celem omawiania wspólnych spraw wyłaniały delegację obradującą na zmianę w Wiedniu i w Budapeszcie, a liczącą po 20 przedstawicieli izb wyższych i po 40 delegatów izb niższych. W Austrii i na Węgrzech działały też osobne rządy, wspólne natomiast były polityka zagraniczna dwuczłonowego państwa, skarb oraz podległe cesarzowi i królowi siły zbrojne. Tylko ich część, a mianowicie formacje drugiej linii: Landwehr w Austrii i Honved na Węgrzech, były częściowo uzależnione od obu rządów, w których istniały stanowiska ministrów obrony krajowej66. Monarchia habsburska była państwem wielonarodowościowym. Zarówno Austria, jak i Węgry posiadały liczne, często przemieszane z sobą i zantagonizowane grupy narodowościowe, co stwarzało wewnętrzne i zewnętrzne problemy polityczne, komplikujące niekiedy również sprawy obronności państwa. Załączona tabela ilustruje skład narodowościowy Austro-Węgier na podstawie spisu ludności z 1910 r.67 Pięć z wymienionych poniżej jedenastu narodowości (Węgrzy, Czesi, Chorwaci, Słoweńcy i Słowacy) zamieszkiwało jedynie w granicach Austro-Węgier. Cztery (Niemcy, Rumuni, Serbowie i Włosi) posiadały własne państwa narodowe w bezpośrednim sąsiedztwie monarchii habsburskiej. Dwie (Polacy i Ukraińcy) STATYSTYKA NARODOWOŚCIOWA AUSTRO-WĘGIER Marodowości w tysiącach i procentach Spis 1910 r. Austro-Wcgry Przedlitawia Zalitawia Niemcy (Austriacy) 12010 23,5",, 9950 35,6",, 2037 9,8",, Węgrzy 10061 19,5",, 10050 48,1",, Czesi 6435 12,5",, 6435 23,0",, Polacy 4968 9,9",, 4968 17,8",, Ukraińcy* 3991 8,0",, 3518 12,6",, 472 2,3"u Rumuni 3224 6,5",, 275 0,1",, 2949 14,1",, Chorwaci** 2881 6,4",, 684 1,4",, 1833 8,8",, Serbowie*** 2648 5,0",, 105 0,05",, 1 106 5,3",, Słowacy 1968 3,9",, 1 968 9,4",, Słoweńcy 1253 2,5",, 1253 4,5",, Włosi 768 1,5",, 768 2,8",, Razem 50207 99,3",, 27956 97,85",, 20415 97,8",, * W statystyce figurują jako „Ruthenen" (Rusini). ** Serbochorwatów katolików zaliczono do Chorwatów. *** Serbochorwatów prawosławnych i muzułmanów zaliczono do Serbów. zamieszkiwały również w bezpośrednim sąsiedztwie Austro-Węgier, jednak nie posiadały wówczas własnej państwowości. Tak więc dwa narody panujące: Niemcy (Austriacy) i Węgrzy, stanowiły około 44",, ludności państwa. Te dwie narodowości, a ponadto także Czesi, Chorwaci, Słowacy i Słoweńcy (razem 68,5",,) mogliby uważać Austro-Węgry za własne państwo. Pozostałe grupy, tj. 31,5",,, albo musiały dążyć do połączenia z własnymi państwami narodowymi, lub w razie ich braku do ich utworzenia i połączenia z resztą rodaków poza granicami monarchii68. 38 Pod względem gospodarczym Austro-Węgry były znacznie słabiej rozwinięte od Niemiec, ponadto pomiędzy poszczególnymi prowincjami obu członów państwa występowały znaczne różnice rozwojowe. Większość ludności utrzymywała się jeszcze z rolnictwa. W 1910 r. w Austrii 53,1",, ludności było zatrudnionych w gospodarce rolnej, a 24°,, w przemyśle, na Węgrzech odpowiednio 66,7",, i 16,2",,. W tym samym czasie w Niemczech z rolnictwa utrzymywało się tylko 35,1",,, a z pracy w przemyśle 37,9°,, ludności64. Ze stopniem rozwoju gospodarczego pozostawał w ścisłym związku poziom życia ludności, który również był zróżnicowany. O ile w krajach alpejskich monarchii w latach 1911 —1913 dochód roczny na jednego mieszkańca wynosił 790 koron, a w Czechach i na Morawach 630 koron, to w Galicji tylko 250 koron, a w krajach Korony węgierskiej średnio 300 — 325 koron70. Przemysł skupiał się więc przede wszystkim w zachodnich prowincjach monarchii: w Austrii właściwej, w Czechach, głównie w ich północnej i zachodniej części, na Morawach i na Śląsku. Prowincje wschodnie, w tym także całe prawie Węgry, stanowiły zaplecze surowcowe i rolnicze państwa. We wzajemnych obrotach handlowych pomiędzy Austrią i Węgrami w 1913 r. przy eksporcie węgierskim aż 57,2",, jego wartości stanowiły surowce, a 74,3",, eksportu austriackiego fabrykaty71. Monarchia habsburska posiadała bogatą bazę surowcową, a wydobycie surowców w drugiej połowie XIX w. i w początkach XX stulecia znacznie się zwiększyło. W latach 1855—1913 produkcja węgla kamiennego wzrosła z 799 900 ton do 27 378 000 ton, a węgla brunatnego z 1043800 ton do 16459900 ton72. Dzięki Galicji w 1910 r. monarchia zajmowała trzecie miejsce w świecie (po USA i Rosji) w produkcji ropy naftowej, której wydobycie wynosiło wówczas 2086242 tony i stanowiło silną podstawę dla przemysłu rafineryjnego. Produkcja gazu ziemnego osiągnęła w 1913 r. 356 milionów metrów sześciennych73. W Alpach i w prowincjach północnych państwa wydobywano rocznie ponad 3 miliony ton rudy żelaznej, ponadto dość znaczne ilości metali 39 kolorowych i szlachetnych, zwłaszcza srebra74. Istniały więc dogodne warunki, by rozwijać przemysł metalurgiczny, maszynowy i chemiczny. Produkcja surówki żelaza w latach 1881 — 1911 wzrosła przeszło czterokrotnie z 520000 do 2150000 ton. Produkcja stali w ciągu dwudziestu lat od 1891 do 1911 zwiększyła się z 486000 do 2327000 ton75. Powstały liczne zakłady produkcji sprzętu komunikacyjnego, jak lokomotyw, wagonów, rowerów, samochodów, motocykli. W 1913 r. zarejestrowanych było w monarchii 12 234 samochody i 9486 motocykli, w znacznej części rodzimej produkcji76. Rozbudowywał się ponadto przemysł stoczniowy dla obsługi zarówno silnie rozwiniętego na Dunaju i jego dopływach transportu rzecznego, jak i morskiego. Znaczne były osiągnięcia kolejnictwa austriackiego. Już w 1900 r. sieć linii kolejowych Austro-Węgier osiągnęła łączną długość 36300 km, co dawało monarchii w przeliczeniu na 1000 mieszkańców czwarte miejsce w Europie (po Francji, Wielkiej Brytanii i Rzeszy Niemieckiej)77. Sprawny system komunikacyjny odgrywał znaczną rolę również w planowaniu wojskowym monarchii. Rozwinęła się także sieć łączności, a wraz z nią przemysł elektrotechniczny. Był on zarówno pochodzenia rodzimego, jak niemieckiego. Austro-Węgry stały się bowiem terenem ekspansji przedsiębiorstw niemieckich, które, jak np. firma Siemens, zakładały tu swoje filie78. Przemysł wojenny państwa Habsburgów miał długą tradycję. Do lat sześćdziesiątych XIX w. broń dla armii wytwarzały liczne małe zakłady w Wiedniu i Pradze oraz w mniejszych miastach głównie Czech i Karyntii. Klęska w wojnie z Prusami w 1866 r., w której ujawniła się niższość uzbrojenia austriackiego, oraz wprowadzona wkrótce potem reforma wojskowa zmusiły rząd do radykalnej reorganizacji przemysłu zbrojeniowego. Uruchomiono masową produkcję karabinów, a także innego sprzętu wojennego. Z zakładów produkujących uzbrojenie najsilniej rozwinęło się przedsiębiorstwo Józefa Werndla, zamienione następnie w towarzystwo akcyjne pod nazwą Osterreichische Waffenfabriks-Gesell-schaft, posiadające filie m.in. w Budapeszcie79. Na przełomie XIX 40 i XX w. przemysł austriacki był w stanie wytwarzać różnorodny sprzęt wojenny, w tym także ciężkie działa i moździerze, odpowiadające ówczesnym wymogom światowym. Rozwój tego przemysłu ograniczała powodowana względami oszczędnościowymi szczupłość zamówień rządowych. W strukturze przemysłowej Austro-Węgier największą rolę odgrywała wytwórczość artykułów konsumpcyjnych. Wielomilionowe obroty osiągał przemysł szklany, drzewny, meblarski, papierniczy, skórzany i tekstylny. Ten ostatni w 1906 r. zatrudniał już około 314 tysięcy pracowników80. Znacznie rozwinął się przemysł cukrowniczy. W 1913 r. w monarchii pracowało już 205 cukrowni, zatrudniających blisko 80 tysięcy robotników. W zakładach tych wyprodukowano 1783 084 tony cukru, z czego ponad milion ton przeznaczono na eksport81. Towarem eksportowym przynoszącym duże dochody było także piwo, którego produkcja rozwinęła się głównie w Czechach, osiągając ponad 20 min hektolitrów82. Z ważniejszych dziedzin produkcji wymienić można jeszcze przemysł tytoniowy i zapałczany. W sumie w latach 1880—1913 wzrost produkcji przemysłowej Austro-Węgier był znaczny. Jeśli globalną produkcję przemysłu w 1900 r. przyjąć za 100, to w 1880 r. jej wielkość wynosiła 44, a w 1913 już 14483. Był to więc wzrost przeszło trzykrotny. Rozwojowi produkcji towarzyszyło zwiększenie jej koncentracji. Rosła liczba towarzystw akcyjnych i różnych ich związków monopolistycznych. W 1912 r. w monarchii istniało już ponad 200 karteli, zrzeszających i kontrolujących różne dziedziny produkcji84. Przemysł posiadał dość ścisłe związki z bankami, które często finansowały produkcję. Już w latach 1867—1873 nastąpił znaczny wzrost austriackiej bankowości, a banki odegrały dużą rolę zwłaszcza w przypadających na te właśnie lata inwestycjach kolejowych. W początkach XX wieku w Austrii (bez Galicji i Bukowiny) znajdowało się 4167 różnych instytucji kredytowych, operujących kwotą 11 miliardów koron. W 1913 r. ich liczba się podwoiła (do 8356) z bilansem 23,3 miliarda koron. W tym samym okresie kapitał akcyjny samych tylko banków wiedeńskich zwiększył się z 447,5 do 881,5 miliona 41 koron8S. Podobnie jak i w innych rozwiniętych państwach tego okresu, rosła rola kapitału finansowego, który kontrolował produkcję i handel. Po reformie walutowej, która oparła walutę austriacką na złocie i przyczyniła się do jej stabilizacji, Bank Emisyjny (Notenbank) rozwinął własną aktywną politykę dewizową, regulując obrót masy pieniądza i kontrolując wymianę oraz eksport i import kapitału. Bilans handlowy monarchii był przeważnie dodatni, dopiero w ostatnich latach poprzedzających wybuch wojny stał się ujemny (do minus 1250 milionów koron)86. Wiązało się to z napływem kapitałów obcych, których import (zwłaszcza z Niemiec) zaczął przewyższać eksport kapitału austriackiego do innych krajów, przede wszystkim na południowy wschód. W .1901 r. z ogólnej ilości papierów wartościowych Austro-Węgier, posiadających wówczas wartość nominalną 19,6 miliarda koron, papiery o wartości 8,8 miliarda, głównie obligacje kolejowe, znajdowały się w rękach zagranicznych. Z tytułu dywidendy trzeba było wypłacić rocznie za granicę około 350 milionów koron87. Jak wskazano wyżej, większość ludności Austro-Węgier pracowała w rolnictwie. W pierwszych latach XX w. zaznaczył się postęp w wydajności produkcji rolnej, zwłaszcza w Dolnej Austrii, w Czechach, na Morawach i na Śląsku oraz nieco wolniejszy na Węgrzech, w Wojwodinie i w Banacie. W 1913 r. produkcja zbożowa obu członów monarchii dochodziła do 23 milionów ton88, stosunkowo wysoko stała też hodowla. W 1911 r. w samym tylko Królestwie Węgier było 6184000 sztuk bydła, 2001000 koni, 6416000 świń i 7698000 owiec89. O produkcji cukru i piwa już wspomniano. Pomimo żyzności ziem produkcja rolna nie osiągnęła jeszcze w niektórych częściach państwa wysokiego poziomu wydajności. Niemniej rolnictwo i hodowla były w stanie wyżywić ludność monarchii oraz rozwinąć nawet pewien eksport artykułów żywnościowych. W dwuczłonowym państwie habsburskim istniał wspólny skarb. Jego dochody w czasie panowania cesarza Franciszka Józefa I do 1913 r. przedstawiały się następująco: 42 OGÓLNE DOCHODY PAŃSTWA W LATACH 1848—1913'° w milionach guldenów (l gulden = 2 korony) 1848 — 160,0 1862 — 500,9 1870 — 355,6 1880 — 422,2 1890 — 581,8 1900 — 827,1 1910 — 1447,7 1913 — 1743,0 Jak widzimy, w okresie 1900—1913 dochody monarchii zwiększyły się przeszło dwukrotnie. Źródła dochodów w 1913 r. przedstawiały się następująco: podatki bezpośrednie — 28,15",,, podatki pośrednie — 16,84",,, opłaty stemplowe — 16,52",,, monopole — 26,06",,, cła — 12,43°„91. Wydatki skarbu poza okresami wojny (1848 i 1849, 1859 i 1866 r.) były mniejsze od dochodów, tak że skarb posiadał pewne nadwyżki i rezerwy. Oto jak przedstawiała się struktura wydatków państwa: PROCENTOWA STRUKTURA WYDATKÓW PAŃSTWA W LATACH 1870 i 1910'2 Rodzaj wydatków 1870 r 1910r. Dwór cesarski 1,1 0,4 Administracja 1,2 0,9 Bezpieczeństwo publiczne 1,3 1,7 Wymiar sprawiedliwości 3,6 2,9 Oświata i nauka 1,2 3,2 Drogi 1,5 1,0 Kolejnictwo 3,6 26,8 Poczta i telegraf 3,5 6,1 Porty, żegluga, wodociągi, melioracje 0,7 1,2 Wojsko 24,1 15,7 Dług państwowy 29,6 18,8 Inne 27,9 20,2 Na uwagę zasługuje względny spadek wydatków na wojsko i obronę, dwór i administrację oraz obsługę długów, ogromny 43 wzrost wydatków na kolejnictwo i nieco mniejszy, ale też znaczny, na środki łączności i oświatę. Budżet centralny nie obejmował wydatków na cele socjalne, które obciążały budżety poszczególnych krajów monarchii. WYDATKI WOJSKOWE MONARCHII93 Rok kwota w min guldenów procentowy udział w wydatkach państwa 1848 66,15 25,4 1849 151,20 48,3 1854 183,25 51,8 1859 139,65 40,4 1866 256,00 47,4 1870 80,20 24,1 1910 227,50 15,7 Widzimy, że w XX wieku pomimo wzrostu budżetu zmniejsza się udział w nim wydatków na cele militarne. W obliczu nadchodzącej wojny i zaostrzającej się sytuacji międzynarodowej Austro-Węgry nie podjęły więc większego wysiłku finansowego, by wzmocnić swoje siły zbrojne. Wydatki na cele wojskowe utrzymywano na prawie nie zmienionym poziomie pomimo wzrostu bogactwa i dochodów państwowych. Na tle wysiłków zbrojeniowych innych mocarstw Austro-Węgry były pod tym względem wyjątkiem. Jak pisze jeden z historyków, w 1903 r. ludność monarchii wydawała trzy razy więcej pieniędzy na piwo, wino i tytoń ,niż na obronę94. Owa pokojowa polityka finansowa miała katastrofalny wpływ na stan przygotowań państwa Habsburgów do nadchodzącej wojny. Podstawy austro-węgierskiego systemu wojskowego zostały stworzone po przegranej wojnie z Prusami w 1866 r., po ugodzie z Węgrami i powstaniu dualistycznego państwa w 1867 r. Komisja, w której uczestniczył zwycięzca spod Custozzy arcyksiążę Albrecht, feldmarszałkowie v. John i v. Kuhn oraz pułkownicy Horst i v. 44 Beck, wbrew niektórym opiniom konserwatystów zdecydowała się odejść od dotychczasowego systemu wojska zawodowego i wprowadzić powszechny obowiązek służby wojskowej95. W sytuacji państwa wielonarodowego stanowiło to określone ryzyko, jednak reforma zakończyła się sukcesem i doprowadziła do tego, że w razie wojny państwo przez powołanie wielkiej liczby przeszkolonych rezerwistów mogło wielokrotnie zwiększyć swoje siły zbrojne. Już na początku lat siedemdziesiątych w wypadku powszechnej mobilizacji Austro-Węgry mogły wystawić 14 korpusów, 40 ' dywizji piechoty, 7 dywizji piechoty honwedów, 16 austriackich brygad Landwehry, 7 dywizji kawalerii, l dywizję kawalerii honwedów, co stanowiło łącznie odpowiednik 55 dywizji piechoty i 8, dywizji kawalerii. Można było zmobilizować 819 batalionów piechoty, 347 szwadronów jazdy i 236 baterii z 1752 działami96. Jak na 36-milionowe w tym czasie państwo, była to siła znaczna, zwłaszcza na tle możliwości mobilizacyjnych innych państw. Do wybuchu wojny światowej nie została ona jednak pomimo wzrostu liczby mieszkańców w sposób wydatny powiększona. Armia składała się z dwóch, a właściwie trzech członów. Wojska liniowe były wspólne dla obu części monarchii, wojska drugiego rzutu — obrona krajowa — dzieliły się na węgierski Honved i austriacką obronę krajową (Landwehr). W trzecim rzucie powoływano jeszcze jednostki pospolitego ruszenia, głównie ze starszych roczników. Węgrzy dążyli do zwiększenia Honve-'du, który uważali za rękojmię swojej niezależności w ramach dualistycznego państwa, i do jak najlepszego wyposażenia tych wojsk. Wybuchały o to spory, zwłaszcza gdy parlament węgierski, starając się o podniesienie znaczenia Honvedu, skąpił jednocześnie funduszów na wspólną armię. Generalicja austriacka, cesarz i następca tronu starali się utrzymać jedność wojskową monarchii i władzę zwierzchnią nad obroną krajową, która podlegała bezpośrednio rządom obu członów państwa i ministrom obrony terytorialnej kraju Austrii i Węgier. Chęć posiadania własnych jednostek wojskowych wynikała u Węgrów m.in. z obawy przed dążeniami odśrodkowymi mniejszości narodowych zamieszkujących kraje Korony św. Stefana97. Z czasem poziom wyszkolenia i 45 wyposażenia Honvedu i Landwehry podniósł się tak znacznie, ze po przydzieleniu tym wojskom artylerii ich jakość odpowiadała jednostkom pierwszej linii. W 1906 r. według oceny szefa sztabu generalnego generała Conrada von Hótzendorf możliwości mobilizacyjne Austro-Węgier przedstawiały się następująco98: 900 000 wojska liniowe 160000 Landwehr 160000 Honved 500 000 rezerwa (Ersatz) 2000000 pospolite ruszenie (Landsturm) 3720000 j razem wojska polowe l 220 000 O ile w 1870 r. byłaby to siła duża, to blisko 40 lat po reformie, wobec wzrostu efektywów wojskowych potencjalnych przeciwników, nie odpowiadała już ona aspiracjom mocarstwowym monarchii. Pospolite ruszenie, obowiązujące mężczyzn od 32 do 42 roku życia, choć liczne, było bardzo słabo przeszkolone i uzbrojone, tak że praktycznie jako wojska polowe liczyły się tylko jednostki liniowe, Honved i Landwehr. Występowały ponadto braki w uzbrojeniu tych wojsk. Dopiero w 1906 r. rozpoczęło się przezbrajanie artylerii w nowe typy dział, a procesu tego z braku funduszów aż do początku wojny nie udało się zakończyć. Wobec konieczności tworzenia nowych rodzajów wojsk, głównie technicznych, do 1914 r. nie powiodło się dowództwu austriackiemu zwiększyć liczby formacji bojowych. W 1914 r. na stopie pokojowej pod bronią znajdowało się 450000 ludzi, co stanowiło mniej niż l",, ludności monarchii. Po mobilizacji w szeregach znalazło się 3 350000, jednak tylko l 421 250 stanowiły wojska liniowe, i to już łącznie z załogami twierdz". W chwili wybuchu I wojny światowej całe terytorium monarchii było podzielone na 16 okręgów wojskowych, w których w lipcu i w sierpniu 1914 r. zmobilizowano dowództwa sześciu armii, 18 korpusów (nr I— XVII i Grupa Armijna Kummera), 50 dywizji piechoty, 19 brygad piechoty (poza składem dywizji), 5 46 brygad górskich (pozadywizyjnych), 14 brygad marszowych, 5 brygad pospolitego ruszenia i 11 dywizji kawalerii. We wrześniu 1914 r. powołano dalszych 26 brygad pospolitego ruszenia100. W skład zmobilizowanego korpusu wchodziły w zasadzie dwie liniowe dywizje piechoty i jedna dywizja honwedów lub Landwehry. Artylerię korpusu stanowił dwubateryjny dywizjon 15-centymetrowych haubic z 8 działami. W skład korpusu wchodził ponadto batalion saperów, ewentualnie również pionierów, oddziały łączności, kolumna drutów kolczastych, oddział sanitarny, tabory i oddziały zaopatrzenia101. Dywizja piechoty składała się z dwóch brygad piechoty po dwa pułki każda, artylerii dywizyjnej, złożonej z l pułku armat 7,65 cm, po 5 baterii, i l dywizjonu haubic 10,4 cm, po 2 baterie, jednego dywizjonu rozpoznawczego (2 — 3 szwadrony kawalerii), oddziału łączności, oddziału sanitarnego, parku amunicyjnego, kolumny zaopatrzeniowej, piekarni i taborów. W skład pułku piechoty liniowej wchodziły 3 — 4 bataliony piechoty (w pułkach honwedów i Landwehry po 3 bataliony) i oddziały karabinów maszynowych, złożone z dwóch kaemów, w zasadzie po jednym oddziale na każdy batalion. W sumie, w zależności od liczby batalionów, zmobilizowana dywizja liczyła 12— 16 tysięcy bagnetów, 8— 10 oddziałów kaemów 300 — 420 jeźdźców i 42 działa102. Jak widzimy, dywizja austriacka była słabiej niż liniowa dywizja niemiecka wyposażona w artylerię. Wojska liniowe, Honved i Landwehr zmobilizowały 694 1/2 batalionu, pospolite ruszenie (Landsturm) dalsze 233 bataliony, a więc łącznie 927 1/2 batalionu w ramach 253 pułków103. Mogło to wystarczyć na ponad 70 dywizji, gdyby nie braki w artylerii. One to stanęły na przeszkodzie organizacyjnemu rozrostowi armii austro-węgierskiej.. Oprócz wymienionych wyżej formacji w ciągu sierpnia 1914 r. wystawiono dalszych 227 batalionów pospolitego ruszenia i wojsk etapowych, 83 tysiące ludzi straży kolejowej, 267 oddziałów roboczych, 14 oddziałów roboczych pospolitego ruszenia104. Nie powołano od razu do szeregów całego pospolitego ruszenia. Następowało to stopniowo, w miarę strat ponoszonych 47 „a frontach Wydaje się, * po mobilizacji było lacznie tylko około 2 mmon6wludzi pod bronią, a podawana liczb, 3,5 m.hona by!a po. dział". Nie wszystkis pułki kawaleri, wchodz.ły , zmobilizowano „czn,e 15 pulko dra- ^ i piechoty i arty.eri, na,at.a, jako artyleria forteczna i oblęznicza. W sierpniu 1914 jednostki artylerii107: 299 baterii armat 70 baterii haubic polowych 52 baterie armat górskich 22 baterie haubic górskich 28 baterii ciężkich haubic 12 baterii improwizowanych r. monarchia zmobilizowała następujące 1734 działa 430 dział 208 dział 88 dział 112 dział 48 dział Razem 483 baterie Artyleria forteczna (tylko baterie ruchome) 12 baterii 30,5 cm moździerzy 12 baterii 24 cm moździerzy 32 baterie 15 cm haubic 20 baterii 12 cm armat = 2620 dział 24 działa 48 dział 128 dział 80 dział Razem 76 baterii = 280 dział Razem 559 baterii i 2900 dział. Zapasy amunicji do dział nie były zbyt wielkie, dopiero w czasie wojny udało się uruchomić stosunkowo wysoką produkcję pocisków artyleryjskich108. Wyposażenie wojsk austro-węgierskich w broń maszynową nie odbiegało od przydziału karabinów maszynowych na bataliony piechoty i pułki kawalerii w innych armiach tego czasu. Jak już wspomniano powyżej, w jednostkach liniowych honwedów i Landwehry na każdy batalion piechoty przypadał na ogół jeden oddział złożony z 2 kaemów, a na brygadę kawalerii jeden oddział z 4 kaemami. W sierpniu 1914 r. w jednostkach polowych i w twierdzach znajdowały się łącznie 1582 karabiny maszynowe109. Zarówno broń maszynowa, jak i zwykła broń strzelecka były na dobrym poziomie. Pięciostrzałowe 8 mm karabiny M95 strzelały na odległość 4000 m, celnie do 2600 kroków, było ich jednak za 4 — 1Q14 49 48 mało i jednostki pospolitego ruszenia nie zawsze je posiadały; 7,65 cm armaty miały zasięg 7000 m; 10,4 cm haubice — 6100 m; 7,25 cm armaty górskie — 4800 m; 10,4 cm haubice górskie — 6000 m; 15 cm ciężkie haubice — 6200 m; zasięg tych dział był około 1000 m mniejszy niż analogicznych dział w niektórych innych armiach110. Artyleria forteczna poza bardzo dobrymi moździerzami 30,5 cm była na ogół przestarzała111. Baterie artylerii, podobnie jak i kolumny zaopatrzenia, posługiwały się przeważnie trakcją konną. Tylko ciężkie 30,5 cm moździerze były ciągnione przez traktory. Zaczynano również korzystać z transportu samochodowego. W sierpniu 1914 r. wystawiono 58 kolumn samochodów transportowych112. Liczyły one około 1000 samochodów ciężarowych i przydzielono je przeważnie dowództwom korpusów. Ponadto zarekwirowano około 2500 prywatnych samochodów, z których około 1000 przydzielono do dyspozycji wyższych dowództw, a resztę do kolumn zaopatrzenia113. Wojska saperskie i mostowe, traktowane jako wojska techniczne, nie były zbytnio rozbudowane. W sierpniu 1914 r. zmobilizowano 14 batalionów saperów z 79 kompaniami, 29 etapowych batalionów saperów pospolitego ruszenia, 9 batalionów pionierów z 43 kompaniami, l batalion i 122 kompanie mostowe114. Wojska łączności, poza jednostkami łączności wchodzącymi w skład dywizji piechoty i kawalerii oraz korpusów, składały się z batalionów telegraficznych na szczeblu armii i naczelnego dowództwa oraz batalionów specjalnych. Łączność radiowa była dopiero w początkowym stadium rozwoju, całe siły zbrojne dysponowały jedenastoma radiostacjami115. Ponieważ transport wojsk na dalsze dystanse odbywał się przy pomocy kolei, doszło do pewnego rozwoju specjalnych formacji wojsk kolejowych. Istniał jeden pułk i 28 kompanii takich wojsk116 oraz szereg specjalistycznych oddziałów, O oddziałach ochrony linii komunikacyjnych wspomniano powyżej. Już przed wybuchem wojny Austro-Węgry tworzyły wojska lotnicze, a od 1909 r. zaczęto przeznaczać na ten cel fundusze. W 50 1914 r. istniał jeden oddział sterowców wraz z obsługą techniczną, 15 kompanii lotniczych oraz jedna kompania i 12 oddziałów balonów117. Kompanie lotnicze liczyły po 106 ludzi każda i dysponowały łącznie 84 samolotami, służącymi do celów rozpoznawczych, i 35 samolotami szkolnymi. Miały one zasięg 150 km i szybkość 90—100 km/godz.118 Prowadzono studia nad użyciem sterowców i samolotów do bombardowania zaplecza wojsk przeciwnika. W praktyce eskadrami samolotów dysponowały dowództwa armii i naczelne dowództwo. Austro-Węgry miały na swym terytorium pewną liczbę twierdz i stałych umocnień, które rozbudowywały w latach poprzedzających wybuch wojny. Na przyszłym froncie północnym najsilniejszymi twierdzami były Kraków119 i Przemyśl, ponadto umocnienia posiadał Lwów. Istniały też ufortyfikowane przyczółki ze stałymi załogami: Jarosław, Sieniawa, Mikołajów, Halicz i Niżniów. Na południu stałą obsadę wojskową miały twierdze i umocnienia: Pula, Kotor, Petrovaradin, Sarajewo, Mostar, Trebinje, Bileća, Kalinovik, Grad, Fort Sveti Nikole i Kastel Stolac. Obsadzone wojskami były również umocnienia na pograniczu włoskim w Tyrolu i w Karyntii120. Poważny problem dla armii austro-węgierskiej stanowił jej skjad narodowościowy. Statystycznie na 1000 żołnierzy c. i k. przypadało 267 Niemców, 223 Węgrów, 135 Czechów, 85 Polaków, 81 Rusinów, 67 Chorwatów i Serbów, 64 Rumunów, 38 Słowaków, 26 Słoweńców i 14 Włochów121. W wyliczeniu tym nie uwzględniono Żydów, których liczba w obu członach monarchii była znaczna. Pomijając antagonizmy dzielące niekiedy owe różne narodowości, co mogło wpływać ujemnie na wewnętrzną spoistość wojska, trzeba pamiętać, że występował również problem języka komendy. Język niemiecki, poza niewielkim zakresem najpotrzebniejszych słów, znany był lepiej tylko 25",, żołnierzy. Oczywiście ogromnie utrudniało to dowodzenie oddziałami. Starano się więc zachowywać możliwie jednolity narodowo skład formacji, zwłaszcza do szczebla.pułków, które były rekrutowane według zasady terytorialnej, by o ile możności skupiać ludzi tej samej narodowości. Podoficerowie, a także oficerowie wyższych szczebli tych jedno- 51 stek, znając język większości żołnierzy, mieli ułatwione zadanie122. Pomimo mozaiki narodowościowej armia monarchii zachowała stosunkowo dużą spoistość i poczucie wspólnoty. Nawet Czesi, co do których z powodu przejścia kilku oddziałów czeskich na stronę przeciwników, a także książki Haska o przygodach Szwejka, utrzymywały się później opinie o ich nielojalności — jak wykazały nowsze badania, przez pierwsze trzy lata wojny bili się dobrze, a do 1917 r. Legion czeski formowany w Rosji był liczebnie bardzo niewielki123. Skład narodowościowy korpusu oficerskiego przedstawiał się odmiennie. Znacznie większy odsetek kadry dowódczej stanowili Austriacy, dla których język niemiecki był językiem ojczystym124. Dla zachowania spoistości armii dowództwo starało się unikać zadrażnień narodowościowych, lansując ideę ponadnarodowego charakteru monarchii i jej armii. Doktryna wojenna wojsk austro-węgierskich była zdecydowanie ofensywna. Pomimo niedostatecznego wyposażenia w artylerię, która mogła udzielić atakującym wojskom tylko stosunkowo słabego wsparcia, zarówno piechota, jak i kawaleria były szkolone przede wszystkim w prowadzeniu działań zaczepnych. Jak zarzucano później Conradowi, który był autorem obowiązujących w armii regulaminów piechoty, zalecał on atakowanie nieprzyjaciela bez dostatecznego przygotowania artyleryjskiego, co narażało atakujących na duże straty125. Pod wpływem doświadczeń wojny rosyjsko-japońskiej, gdzie sprawdzono wielką skuteczność ognia piechoty i karabinów maszynowych przeciwko atakom piechoty i kawalerii, również w armii austro-węgierskiej wprowadzono jednak pewne innowacje, także regulaminowe126. Przez wyposażenie w karabiny maszynowe starano się zwiększyć siłę ognia własnej piechoty, a przez umiejętną koncentrację artylerii zwiększać potęgę jej działania na wybranych kierunkach. Brak środków finansowych uniemożliwiał pełną realizację zamierzeń sztabu generalnego w tym zakresie, m.in. zakup większej liczby moździerzy 30,5 qm, o co usilnie zabiegał Conrad127. W obliczu wojny dwu- czy w wypadku przejścia Italii do obozu przeciwników nawet trzyfrontowej starano się możliwie zwiększyć zdolności przewozowe kolei — w tym czasie głównego 52 •. środka transportowego armii austro-węgierskiej. Pomimo dużych wysiłków finansowych i osiągniętego postępu nie udało się tego problemu w pełni rozwiązać128. W lipcu i w sierpniu 1914 r. do przeprowadzenia koncentracji przeciwko Serbii potrzebowano 2064 pociągów, 3841 lokomotyw i 96929 wagonów, a przeciwko Rosji odpowiednio 3998 pociągów, 10971 lokomotyw i 177620 wagonów. Maksymalne osiągnięte wówczas nasilenie przewozów kolejowych wynosiło 220 — 250 140-osiowych pociągów na dobę129. A więc koncentracja wojsk musiała trwać dłużej, niż zakładano. Jak już wspomniano powyżej, naczelne władze wojskowe czyniły starania o zwiększenie motoryzacji armii przez wyposażenie jej w kolumny transportowe. Jednak z przyczyn finansowych nie skorzystano z wynalazku porucznika Giinthera Bustry-na, który w 1909 r. skonstruował pojazd gąsienicowo-kołowy, jakby prototyp czołgu130. Liczba wielkich jednostek kawalerii, stanowiących główny element ruchu i manewru, w stosunku do liczby dywizji piechoty była w armii austro-węgierskiej większa niż w niemieckiej, jednak proporcjonalnie nieco mniejsza niż w rosyjskiej. Nie tworzono poza tym większych związków kawalerii niż dywizje, przydzielane do poszczególnych armii ogólnowojskowych, lub nawet korpusów. Jak widzimy, doktryna prowadzenia szybkich i rozstrzygających działań zaczepnych miała w armii austro-węgierskiej tylko stosunkowo skromne podstawy w realnej rzeczywistości. Nastawiano się na wojnę krótkotrwałą, zaniedbując przygotowania do mobilizacji przemysłu i uruchomienia większej produkcji amunicji. Głównodowodzącym sił zbrojnych monarchii austro-węgierskiej był sam cesarz Franciszek Józef I. Poświęcał on armii wiele uwagi, osobiście uczestniczył w manewrach, decydował o obsadzie personalnej poszczególnych wyższych stanowisk, uważał się też przede wszystkim za żołnierza i dowódcę, choć ostatni raz osobiście dowodził w bitwie pod Solferino w 1859 r. Organem pomocniczym cesarza była Kancelaria Wojskowa (Militarkanzlei) utrzymująca łączność z Ministerstwem Wojny Monarchii (k.u. k. 53 Reichskriegsministerium) oraz oddzielnymi dla Austrii i Węgier ministerstwami obrony krajowej (Ministerium fur Landesvertei-digung). Ministerstwo Wojny od 1896 r. posiadało Biuro Prezydialne podzielone na 15 oddziałów. Ponadto istniał sztab generalny, inspektoraty poszczególnych rodzajów broni i szereg innych związanych z działalnością wojska inspektoratów i komitetów131. Korpus oficerski wychowany był w duchu wierności przede wszystkim cesarzowi i dynastii. W 1913 r. z uwagi na podeszły wiek cesarz Franciszek Józef przekazał część uprawnień następcy tronu, arcyksięciu Franciszkowi Ferdynandowi, mianując go generalnym inspektorem całych sił zbrojnych132. Już zresztą wcześniej następca tronu odgrywał w armii doniosłą rolę i od 1909 r. był predestynowany na naczelnego wodza w wypadku wybuchu wojny. Po zamordowaniu arcyksięcia Franciszka Ferdynanda powołano w dniu 3.1 lipca 1914 r. na stanowisko naczelnego wodza innego członka domu panującego, arcyksięcia Fryderyka. Było to jednak stanowisko raczej formalno-reprezentacyjne. Podobnie jak w Niemczech, także w monarchii naddunajskiej faktycznym dowódcą sił zbrojnych był szef sztabu generalnego, któremu arcyksiążę Fryderyk pozostawiał całkowitą swobodę działania. W listopadzie 1906 r. szefem sztabu generalnego został mianowany dotychczasowy dowódca 8 dywizji piechoty stacjonującej w Innsbrucku gen. Franz Conrad von Hótzendorf", oficer stanowiący wybitną indywidualność, obdarzony wielką energią i żywotnością umysłu, a także pracowitością. Był autorem wielu studiów i memoriałów, które kierował do cesarza, następcy tronu, ministra spraw zagranicznych oraz swego niemieckiego kolegi. On decydował o planach wojennych. Sztab posiadał kilka wydziałów, z których trzy były najważniejsze: wydział operacyjny, personalny i wywiadowczy (Kund-schaftsdienst). Na czele tego ostatniego stał płk Hranilovic134. Po wybuchu wojny duże znaczenie uzyskały również dowództwo etapów (Etappenoberkommando, przemianowane później na oddział kwatermistrzowski) oraz oddział transportów135. Sztab generalny posiadał więc władzę decydującą, a do Ministerstwa Wojny 54 należały tylko sprawy finansowe i organizacyjne wojska. O krajowych ministerstwach obrony, odrębnych dla Austrii i Węgier, wspomniano już powyżej. Naczelne dowództwo (Armee-Oberkommando) oraz sztab generalny sprawowały zwierzchnią władzę również nad marynarką wojenną Austro-Węgier. Dowództwo floty nie posiadało więc równorzędności, jaką udało mu się uzyskać w Niemczech, i było podporządkowane Ministerstwu Wojny, w którym od 1868 r. znajdowała się Sekcja Marynarki136. W tym samym roku utworzono też stanowisko komendanta marynarki, którym został zwycięzca spod Lissy — wiceadmirał Wilhelm von Tegetthoff. Po jego śmierci, w latach 1872—1887 marynarka austro-węgierska przeżywała okres pewnego upadku i regresu. Zbudowano w tym czasie tylko jeden pancernik i przystąpiono do budowy torpedowców, jednak w małej liczbie. Dopiero na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych zaczęto nieco unowocześniać flotę. Weszły wówczas do służby dwa pancerniki (6900 i 5100 ton) oraz dwa krążowniki po 4000 ton wyporności. Rzecznikiem rozbudowy floty austro-węgierskiej stał się następca tronu arcyksiążę Franciszek Ferdynand, który sam uzyskał stopień admirała. Na wzór niemiecki powstał też związek popierania budowy floty (Flottenverein), zrzeszający około 42 tysięcy członków137. Na przeszkodzie stanęły trudności finansowe, które spowodowały, że marynarka wojenna Austro-Węgier nie mogła nawet dorównać pod względem liczebności flocie włoskiej. Niemniej w 1908 r. zaczęto budować stosunkowo duże okręty liniowe (od 19500 do 20300 ton), uzbrojone w działa 30,5 i 24 cm, a także mniejsze, nowoczesne jednostki, w tym również okręty podwodne. W 1913 r. budżet marynarki sięgał już kwoty 175 min koron, a to stawiało Austro-Węgry na ósmym miejscu w świecie (po W. Brytanii, Niemczech, USA, Francji, Rosji, Japonii i Italii)138. W chwili wybuchu wojny światowej w skład floty Austro-- Węgier wchodziło 12 okrętów liniowych (3 po 20300 t, 3 po 14500 t, 3 po 10600 t i 3 po 8300 t), 14 różnego wieku krążowników o tonażu od 1530 do 7300 t, 20 kontrtorpedowców, co najmniej 55 torpedowców, 6 okrętów podwodnych, 12 zare- 55 kwirowanych cywilnych transportowców i pewna liczba okrętów specjalnych139. Ogólny tonaż okrętów wojennych Austro-Węgier wynosił 218200 ton140, zmobilizowana zaś marynarka liczyła 38609 ludzi, w tym/l 974 oficerów i 3328 żołnierzy pospolitego ruszenia marynarki (Seewehr). Z jednostek tych utworzono dwie eskadry okrętów liniowych po dwa dywizjony w eskadrze i flotyllę krążowników, w skład której wszedł jeden dywizjon krążowników i dwie flotylle torpedowców. Te trzy ugrupowania uderzeniowe dysponowały flotą transportową i zaopatrzeniową złożoną z 18 jednostek. Ponadto istniało dowództwo obrony wybrzeża.dysponujące dwoma dywizjami krążowników, 30 kontrtorpedowcami i torpedowcami oraz szeregiem jednostek pomocniczych. Komendantem floty był admirał Anton Haus141. Pomimo stosunkowo skromnych w porównaniu z innymi mocarstwami środków we flocie austro-węgierskiej panowała doktryna ofensywna. Tradycja zwycięskiej wojny morskiej 1866 r., kiedy to słabsza liczebnie flota wiceadmirała Tegetthoffa pokonała bardziej od niej nowoczesną i silniejszą flotę włoską, skłaniała do szukania aktywnych rozwiązań obrony długiej linii wybrzeża adriatyckiego. Trójprzymierze zapewniało początkowo Austro--Węgrom współdziałanie floty włoskiej, jednak odchodzenie Italii od sojuszu i aspiracje włoskie na Półwyspie Bałkańskim kazały dowództwu marynarki austro-węgierskiej liczyć się z możliwością przejścia tego sojusznika do obozu przeciwników. Oznaczało to wojnę z trzykrotnie przeważającymi siłami koalicji. Starano się więc maksymalnie zabezpieczyć posiadane bazy morskie przed nagłym atakiem i rozbudować umocnienia nadbrzeżne. Główna baza floty wojennej Austro-Węgier mieściła się w Poli (Puli) na półwyspie Istria. W południowej części Dalmacji silną bazę stanowił Kotor, ponadto punkty oparcia dla floty istniały( w Dubrowniku, Zadarze, Szybeniku, Splicie i Rijece; w Rijece, podobnie jak w leżącym blisko granicy włoskiej Trieście, znajdowały się stocznie budujące okręty wojenne. W chwili wybuchu wojny w stoczniach tych budowano 4 wielkie okręty liniowe, 3 krążowniki, 6 kontrtorpedowców i l okręt podwodny. 56 PRZYPISY 92. 1 K. Helfferich, Deutschlands Volkswohhtand 1888—1913, Berlin 1913, s. 2 W 1890 r. na ogólną liczbę 49428470 mieszkańców Rzeszy mniejszości narodowościowe stanowiły łącznie ok. 4264000 osób, w tym 3000000 Polaków, 220000 Francuzów, 139000 Duńczyków, 120000 Litwinów, 120000 Serbołuży-czan, 82000 Czechów, 11000 Walonów i 570000 Żydów. Cz. Łuczak, Dzieje gospodarcze Niemiec 1871 —1945, Poznań 1984, s. 18, 21. 1 Tamże, s. 15. 4 W. G. Hoffmann, Das Wachstum der deutschen Wirtschaft seit Mitrę des 19Jahrhunderts, Berlin —Heidelberg —New York 1965, s. 105—143; Cz. Łuczak, op. dr., s. 9—12. 5 Tamże. 6 J. Ciepielewski, I. Kostrowicka, J. Tomaszewski, Historia gospodarcza świata XIX i XX wieku, Warszawa 1970, s. 199. 7 E. O. Volkmann, Wielka wojna 1914—1918, Warszawa 1925, s. 184—185. * F. Fischer, op. dr., s. 22. 9 E. O. Volkmann, jw. 10 F. Fischer, jw, ' 11 Tamże. * 12 Cz. Łuczak, op. dr., s. 24. 11 Tamże, s. 25. 14 Tamże, s. 38. ' 15 W. G. Hoffmann, op. dr., s. 405—410; Cz. Łuczak, op. dr., s. 39. 16 Tamże. 17 Tamże, s. 40. 18 F. Fischer, op. cit., s. 23. 19 Cz. Łuczak, op. dr., s. 42. 20 Tamże, s. 43. 21 W. G. Hoffmann, op. dr., s. 262. 22 F. Fischer, op. dr., s. 21. " F. Fischer, op. dr., s. 50. 2i Cz. Łuczak, op. cit., s. 29—31. 25 H. Aubin, W. Zorn, Standbuch der deutschen Winschafts- tend Sozial-geschichte, t. 2, Stuttgart 1976, s. 528; Cz. Łuczak, op. cit., s. 33. 26 W. G. Hoffmann, op. cit., s. 313. 27 Cz. Łuczak, op. cit., s. 49. 28 P. Ch. Witt, Die Finanzpolitik des Deutschen Retches von 1903 bis 1913, s. 380, cyt. wg Cz. Łuczak, op. dr., s. 49. 29 Cz. Łuczak, op. cit., s. 48. 30 Por. G. Ritter, Staatskunst und Kriegshandwerk, t. II, Die Hauptmdchte Europas und das wilhelminische Reich f 1890—1914}, Miinchen 1960, s. 156. 57 " Francja wystawiła w sierpniu 1870 r. 8 korpusów, Niemcy 16 korpusów (12 pruskich, 2 bawarskie, l saski i l wirtembersko-badeński). Por. Wojna francusko-pruska 1870—1871, Warszawa 1925, s. 10— 17. " G. Ritter, op. dt., s. 259, 267. " B. F. Schulte, Die deutsche Armee 1900—1914. Zwischen Beharren und Verdndern, Diisseldorf 1977, s. 55. 14 Der Weltkńeg 1914 bis 1918. Bearbeitet im Kriegsarchiv, t. I, Berlin 1925, s. 38. 35 D. H. Kerchnawe, Die unzureichende Kriegsriistung der Mirtelmdchte als Hauptursache ihrer Niederlage, w: Ęrgdnzungsband zum Werke, „Oslerreich--Ungarns letzter Krieg", Wien 1930, Heft 2, s. 12. 16 Schemat składu korpusu w: Der Weltkrieg 1914 —1918, op. dt., t. I, s. 686. 37 Tamże, s. 687. 3K Bundesarchiv-Militararchiv Freiburg, PH 5 11/183. 19 Der Weltkrieg..., op. dt., t. I, s. 687. 4" J. Dąbrowski, Wielka wojna 1914 — 1918, Kraków 1937, s. 92. 41 J. Lukas, The First British Offidel Historians, „Military Affaires" XXVI, Washington, Summer 1962, s. 53 —54. " B. F. Schulte, op. at., s. 34. 41 Tamże, s. 126—132. 44 Der Weltkrieg..., t. I, s. 38 — 39. 45 E. O. Volkmann, op. dt., s. 255. 46 Por. J. Rydel, Zagadnienie taktyki w wojnie rosyjsko-japońskiej f 1904 — 1905), Studia i Materiały do Historii Wojskowości, t. XXVII, 1984, s. 279 — 317. 47 B. F. Schulte, op. dt., s. 333. "" Tamże, s. 337 — 338. 49 Tamże, s. 345 — 347. 50 Tamże, s. 339. M Tamże, s. 356 — 358. " A. v. Schlieffen, Cannae, 1913. 53 M.in. wyd. amerykańskie: Germany and the Next War, New York 1914. 54 Por. H. O. Meisner, Der Kriegsminister 1814—1914. Bin Beitrag żur militdrischen Verfassungsgeschichte, Berlin 1940. 55 Por. W. Górlitz, Der deutsche Generahtab, Frankfurt 1950. 56 G. Ritter, op. dt., t. II, s. 155—156. 57 E. Kosiarz, Pierwsza wojna światowa na Bałtyku, Gdańsk 1979, s. 16 — 17. , 5!< Por. A. Jeruzalimski, Polityka zagraniczna i dyplomacja niemieckiego imperializmu w końcu XIX wieku, Warszawa 1954, s. 53. 59 Por. A. v. Tirpitz, Erinnerungen, Leipzig 1919; W. Hubatsch, Die Ara 58 Tirpits. StuJicn żur deutschen Marinepolitik 1890—1918, Góttingen 1955; tenże, Der Admiralstab und die obersten Marinebehórden in Deurschland 1848—1945, Frankfurt am Main 1958. "" J. Gozdawa-Golebiowski, T. Wywerka Prekurat, Pierwsza wojna światowa na morzu, Gdańsk 1973, s. 12. M E. Kosiarz, op. cit., s. 18. " Der Weltkrieg..., op. dt., s. 38 — 39. "•' A. v. Tirpitz, op. 'dt., s. 106. 64 G. Ritter, op. dt., s. 192; W. Hubatsch, Der Admiralstab..., op. dt., s. 145. " H. Batowski, Rozpad Austro-Węgter 1914 — 1918, Kraków 1982, s. 16. ** Feldmarschall F. Conrad von Hótzendorf, Aus meiner Dienstzeit 1906 — 1918, t. I, Wien 1921, s. 18—19. 117 H. Batowski, op. dt., s. 19. *" Tamże, s. 21. M N. Th. Gross, Die Stellung der Habsburgermonarchie in der Weltwirtschaft, w: Osterreichische Akademie der Wissenschaft, Die Habsburgermonarchie 1848 — 1918, t. I, Die wirtschaftliche Entwicklung, Wien 1973, s.18. 7" Richard L. von Rudolph, Quantitative Aspekte der Industrialisierung in Ctsleithamen 1848—1914, jw., s. 245. 71 F. Tremel, Binnenhandel und seine Organisation. Der Fremdenverkehr, jw., s. 389 — 390. . 72 H. Matis, K. Bachinger, Ósterreichs industrielle Entwicklung, jw., s. 153. 73 Tamże, s. 163—174. 74 Tamże, s. 164—167. '5 N. Th. Gross, op. cit., s. 26. 7" H. Matis, K. Bachinger, op. cit., s. 184—185. 77 N. Th. Gross, op. cit., s. 22. 7(1 H. Matis, K. Bachinger, op. dt., s. 185—186. 79 Tamże, s. 181 — 182. *° Tamże, s. 204. *' K. Dinklage, Die landwirtschaftliche Entwicklung, jwi, s. 411. "2 H. Matis, K. Bachinger, op. dt., s. 208. "' Richard L. von Rudolph, op. cit., s. 237. "4 H. Matis, K. Bachinger, op. dt., s. 139. *" E. Marz, K. Socher, Wdhrung und Banken in Cisleithanien, jw., s. 362. "6 Tamże, s. 357. S7 Tamże, s. 356. K" K. Dinklage, op. dt., s. 450; I. T. Berend, G. Ranki, Ungarns wirtschaftliche Entwicklung 1848—1918, jw., s. 496; K. Wessely, Die wirtschaftliche Entwicklung von Bosnien-Herzegowina, jw., s. 563. *" K. Dinklage, op. dt., s. 434. 59 *" J. Wysocki, Die osterreichische Finanzpolitik, jw., s. 100. " A. Gratz, -Die osterreichische Finanzpolitik von 1848—1948, w: Hundert Jahre ósterreichischer Wirtschaftsentwicklung 1848—1948, Wien 1949, s. 229. "2 J. Wysocki, op. cit., s. 92. « Tamże, s. 91. "4 G. E. Rothenberg, The Habsburg Army in the First World War 1914 — 1918, w: R. A. Karin, B. K. Kiraly, P. S. Fichtner (editors), The Habsburg Empire in World War I, New York 1977, s. 73. 95 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg 1914 — 1918, t. I, Wien 1931, s. 27 — 28; por. A. v. Wrede, Geschichte der k.u.k. Wehrmac.ht, t. I —VI, Wien 1898 — 1903. 96 D. H. Kerchnawe, Die unzureichende Kriegsrustung der Mittelmachte als Hauptursache ihrer Niederlage, w: Ergdnzungsband zum Werke „Ósterreich--Ungarns lerzter Krieg", Wien 1930, Heft 2, s. 8. 97 Feldmarschall F. Conrad (v. Hótzendorf), Aus meiner Dienstzeir 1906 — 1918, t. I, Wien 1921, s. 19 — 21. 98 Tamże, s. 288. 99 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. I, s. 80. 100 p Franek, Die Entwicklung der ost.-ung. Wehrmacht in den ersten eioei Kriegsjahren, tabela 8 i 7, w: Ergdnzungsheft 3 zum Werke „Ósterreich-Ungarns letzter Krieg", Wien 1930. 101 F. Conrad, op. cit., t. IV, s. 227. 102 Tamże, s. 226. 101 F. Franek, op. cit., tabl. 5. 104 Tamże, tabl. 6. 105 F. Conrad, op. cit., t. IV, s. 227. 106 p Franek, op. cit., tabl. 7. 107 Tamże, tabl. 9. 108 F. Conrad, op. cit., t. IV, s. 921. 109 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, t. I, s. 79. "° Tamże, s. 31. 111 F. Conrad, op. cit., t. IV, s. 919. 112 F. Franek, op. cit., tabl. 10. 111 F. Conrad, op. cit., t. III, s. 523 — 524., 114 F. Franek, op. cit., tabl. 10. 115 Tamże. 116 Tamże. 117 Tamże; F. Conrad, op. cit., t. IV, s. 909.' 118 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, t. I, s. 80; D. H. Kerchnawe, op. dr., s. 37. 119 Por. J. Bogdanowski, Warownie i zieleń twierdzy Kraków, Kraków 1979. 120 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, t. I, s. 78, 68, 79. 121 Militarstatistisches Jahrbuch fur das Jahr 1913, Wien 1914, s. 147. 60 122 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, t. I, s. 39 — 41. 125 J. Luvaas, A Unique Army: The Common Experience, w: The Habsburg Empire in World War /, ap/cit., s. 92. 124 Tamże. 125 G. E. Rothenberg, op. cit., s. 74 — 75. 126 J. Luvaas, op. cit., s. 90. 127 F. Conrad, op. cit., t. Ill, s. 522. 128 Por. J. R. Wegs, Transportation: The Achilles Heel of the Habsburg War Effort, w: The Habsburg Empire in World War I, op. cit., s. 121 — 125. 129 F. Conrad, op. cit., t. IV, s. 303 i 307. 110 D. H. Kerchnawe, op. cit., s. 38. 131 Das k.u.k. Heer 1895. Schriften des Heeresgeschichtlichen Museums, Band 10, Wien 1983, s. 12—13. "2 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, t. I, s. 50. '" F. Conrad, op. cit., t. I, s. 31 — 38; Conrad von Hótzendorf, Soldat und Mensch. Dargestellt von seinem Mitarbeiter Feldmarschalleutnant August Urban-ski von Ostrymiecz..., Graz 1939, s. 100; por. O. Regele, Feldmarschall Conrad. Auftrag und Erfiillung 1906— 1918, Munchen 1955. "4 [M. Ronge], Zwólf Jahre Kundschaftsdienst. Kriegs- und Industrie-Spio- •nage..., Wien-Leipzig 1933. 135 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, t. I, s. 58 — 59. "' F. Wallisch, Die Elagge Rot-Weiss-Rot..., Graz-Wien-Kóln 1956, s. 158. "' Tamże, s. 216. 138 Tamże, s. 223. 139 Obliczono na podstawie zestawienia zamieszczonego w dziele Ósterreich- -Ungarns letzter Krieg, t. I, s. 81. Według Wallischa, op. cit., s. 232, miało istnieć 16 okrętów liniowych, 106 kontrtorpedowców, torpedowców oraz 21 samolotów floty. Liczone są tu jednak również jednostki pozostające w 1914 r. jeszcze w budowie. 140 Tamże, s. 235. 141 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, t. I, s. 81. III. PLANY WOJENNE PAŃSTW ZABORCZYCH 1. Plany Prus Pomimo sojuszu wojskowego, który od 1879 r. łączył cesarstwo niemieckie z Austro-Węgrami, koordynacja planowania wojennego tych sojuszników pozostawiała wiele do życzenia. Sztaby generalne obu państw prowadziły własne studia nad planami operacyjnymi, informując się o nich wzajemnie tylko w sposób ogólnikowy, ukrywając nawet niekiedy przed sobą nie tylko szczegóły planów, ale i cele strategiczne, jakie zamierzały osiągnąć. Ów brak koordynacji i współdziałania dowództw wojskowych miał w 1914 r. poważnie zaciążyć na realizacji zamierzeń, losach początkowych kampanii, a w rezultacie i całej wojny. Jak już wspomniano powyżej, plany wojenne były opracowywane przez oba sztaby generalne od siebie niezależnie. Niemiecki wielki sztab generalny już od lat siedemdziesiątych stał wobec problemu przygotowań do wojny dwufrontowej. Wprawdzie sojusz francusko-rosyjski i konwencja wojskowa określająca zakres współdziałania militarnego pomiędzy Francją i Rosją zostały podpisane dopiero w 1892 r., jednak zachowanie się carskiej Rosji w czasie kryzysu 1874 r., kiedy to groził ponowny wybuch wojny fran-cusko-niemieckiej, umocnił feldmarszałka Helmutha von Moltke w przekonaniu, iż również Rosja będzie w przyszłym konflikcie zbrojnym przeciwnikiem Niemiec. Tylko w ciągu kilku pierwszych lat po wojnie 1870/71 r. von Moltke uważał, iż jest możliwa jednoczesna ofensywa wojsk niemieckich na froncie francuskim i rosyjskim. Szybkie jednak odrodzenie się potęgi 62 francuskich sił zbrojnych stawiało sztab niemiecki przed dylematem, któremu z przeciwników należy zadać najpierw cios decydujący. W 1877 r. został opracowany nowy plan, przewidujący obronę na froncie wschodnim i ofensywne wystąpienie przeciwko Francji. Moltke oczekiwał, iż w wyniku gwałtownego uderzenia głównych sił niemieckich uda się już w trzecim tygodniu wojny stoczyć rozstrzygającą bitwę, rozbić wojska francuskie i pozostawiając dyplomacji doprowadzenie do zawarcia szybkiego pokoju z Francją, przerzucić główne siły na front wschodni przeciwko Rosji. Wspomniane decydujące uderzenie na zachodzie miało nastąpić pomiędzy Epinal a Toul, a więc na środkowym odcinku frontu zachodniego1. Plan pierwszego uderzenia na zachodzie nie utrzymał się długo. Już w 1879 r. pod wpływem wiadomości o rozbudowie fortyfikacji francuskich na pograniczu Alzacji i Lotaryngii feldmarszałek v. Moltke zdecydował, iż w początkowej fazie wojny dwufrontowej, mając oparcie we własnych fortyfikacjach, należy przeciwko wojskom francuskim zastosować taktykę defensywną, natomiast podjąć zdecydowane działania ofensywne na froncie wschodnim. W tym celu znaczne siły niemieckie (4 armie, 14 korpusów spośród 19 wówczas istniejących) miały być zebrane nad granicą wschodnią, w Prusach Wschodnich, na Pomorzu oraz w Wielkopolsce, i możliwie szybko, zanim jeszcze zakończy się mobilizacja rosyjska, rozpocząć koncentryczne uderzenie w kierunku Warszawy. Memoriał v. Moltkego nr 19 z 27 kwietnia 1879 r. przewidywał również współdziałanie sprzymierzonych wojsk austro-węgierskich zebranych w widłach Wisły i Sanu oraz na wschód od tej rzeki w kierunku na Lublin. Spodziewano się, że te wspólne działania doprowadzą do szybkiej klęski wojsk rosyjskich, opanowania Królestwa Polskiego przez armie państw centralnych i odrzucenie zagrożenia rosyjskiego daleko na wschód2. Wówczas dopiero można będzie podjąć działania zaczepne na zachodzie przeciwko Francuzom. W podobnym duchu rozwijało się niemieckie planowanie operacyjne w ciągu całej następnej dekady. Szereg dalszych memoriałów v. Moltkego przewidywało obronę umocnionych pozycji niemieckich wzdłuż granic zachod- 63 PLAN DZIAŁAŃ NA FRONCIE ZACHODNIM WEDŁUG PLANU H. MOLTKEGO Z R. 1914 nich oraz ofensywę na froncie wschodnim. Rozważania te były podbudowane szczegółowymi studiami dotyczącymi terenu, systemu komunikacyjnego, możliwości i czasu koncentracji wojsk własnych i przeciwników. Głównym obszarem koncentracji dla wojsk niemieckich na wschodzie miał być rejon Torunia, Inowrocławia i Brodnicy, następnie przesunięto go jeszcze głębiej na wschód do Prus Wschodnich. Memoriał v. Moltkego nr 34 z lutego-marca 1888 r. przewidywał koncentrację głównych sił w rejonie Olsztyn—Ełk, skąd miało wyjść uderzenie niemieckie poprzez Narew i Bug na południe, na spotkanie wojsk austro--węgierskich, nacierających z Galicji Wschodniej w kierunku północnym3. Powodzenie takiej operacji musiałoby oznaczać zniszczenie armii rosyjskich znajdujących się na terenie Królestwa Polskiego. Idee starego feldmarszałka v. Moltkego przejął jego następca na stanowisku szefa sztabu generalnego hr. v. Waldersee. Sprecyzował on je w memoriale nr 38 z 30 marca 1890 r., który przewidywał potężne uderzenie niemieckie z Prus Wschodnich na południe, zbieżne z natarciem głównych sił austriackich z regionu Przemyśla i Lwowa w kierunku na Lublin i Łuck4. Tak więc i Waldersee, w czasach Moltkego (w 1886 r.) autor planu przewidującego priorytetowe uderzenie niemieckie przeciwko Francji, gdyby Rosja ociągała się z mobilizacją swych wojsk5, po objęciu 5 _ li)14—1Q18 65 r szefostwa sztabu generalnego pozostał wierny koncepcji feldmarszałka, który także po odejściu na emeryturę oddziaływał swym autorytetem na niemiecki sztab generalny. Dopiero po śmierci v. Moltkego (1891 r.) i po ustąpieniu hr. Waldersee ze stanowiska zarysowała się zmiana generalnej koncepcji strategicznej. Nowy szef sztabu generalnego hr. Alfred v. Schlieffen w początkach swego urzędowania zachował jeszcze plany swoich poprzedników, z czasem jednak doszedł do wniosku, że muszą one ulec zmianie. Wzmocnienie sił rosyjskich, rozwój sieci kolejowej w Rosji, ufortyfikowanie przez Rosjan linii Narwi i Niemna, co mogło znacznie przyspieszyć mobilizację i koncentrację armii, powodowały wzrost wątpliwości, czy uda się zniszczyć wojska rosyjskie dostatecznie szybko, aby zapobiec spodziewanej ofensywie francuskiej ria wielką skalę, która mogłaby doprowadzić do utraty Alzacji i Lotaryngii, a nawet zagrozić Zagłębiu Ruhry, głównej podstawie niemieckiej produkcji zbrojeniowej. Nastąpiła więc reorientacja niemieckiego planowania wojennego na zachód. Już pierwszy memoriał Schlieffena z lipca 1894 r. przewidywał koncentrację czterech armii i dwu grup operacyjnych wzdłuż granicy francuskiej. Trzy spośród tych armii miały uderzyć z Lotaryngii w kierunku południowo-zachodnim, zdobyć Nancy, a po sforsowaniu Mozeli pomiędzy Toul i Epinal miały zepchnąć spodziewane tam główne siły francuskie na południe. W tym samyrn czasie jedna armia (pierwsza) miała przekroczyć Może na północ od Verdun i od północy osłaniać uderzenie sił głównych6. Tak pomyślana ofensywa miała mieć charakter frontalny, a wobec rozbudowy fortyfikacji francuskich na pograniczu oraz na linii Mozeli i Mozy, groziła wykrwawieniem się armii niemieckich na umocnionych pozycjach francuskich. W planie tym nie było jeszcze mowy o obejściu wojsk francuskich poprzez terytorium neutralnej Belgii. Po raz pierwszy idea taka pojawiła się w drugim planie Schlieffena z lat 1898—1899. Przewidywał on stosunkowo płytkie jeszcze obejście lewego skrzydła francuskiego poprzez obszar Księstwa Luksemburg i południowej Belgii, przy jednoczesnym frontalnym uderzeniu dwóch armii niemieckich z Lotaryngii na Nancy i Charmes. Plan zakładał koncentrację siedmiu armii wzdłuż granicy zachodniej Niemiec pomiędzy Saarbriicken a St. Vith nad granicą belgijską. Trzy spośród nich miały frontalnie atakować francuskie pozycje obronne nad Mozelą pomiędzy Toul i Epinal, natomiast trzy armie prawoskrzydłowe miały przejść poprzez terytorium W. Ks. Luksemburg oraz południową część Belgii, uderzyć na linię Mozy pomiędzy Namur a Verdun, przełamać ją i wejść na tyły głównych sił francuskich. 7 Armia, skoncentrowana nieco w tyle, pomiędzy Diiren i Cali, miała ruszyć w ślad za armiami prawego skrzydła i osłaniać je od północy przed ewentualnymi kontratakami wojsk belgijskich. Do operacji tej przeznaczał Schlieffen ogromną większość rozporządzalnych wojsk. Na froncie wschodnim do momentu uzyskania rozstrzygnięcia na zachodzie miały pozostać jedynie słabsze siły, najwyżej kilkanaście dywizji piechoty i trzy dywizje kawalerii. Sztabowi austro-węgierskiemu przyrzekano wprawdzie około 20 dywizji piechoty i 5 dywizji kawalerii, jednak chodziło tylko o uspokojenie obaw sprzymierzeńca7. Zwycięstwo nad armią francuską spodziewano się osiągnąć około czterdziestego dnia wojny. Schlieffen sądził, że tak długo będzie trwała mobilizacja i koncentracja wojsk rosyjskich, iż Niemcy zdążą wzmocnić front wschodni, zanim Rosjanie będą mogli podjąć działania na większą skalę. Fakt, iż Belgia była państwem neutralnym i że marsz po jej terytorium oznaczał złamanie prawa międzynarodowego, nie miał na plany Schlieffena większego wpływu. Nie wywołały one też sprzeciwu ze strony kierownictwa niemieckiej polityki zagranicznej. Gdy w maju 1900 r. hr. Hutten-Czapski na polecenie Schlieffena powiadomił Auswartiges Amt, iż w wypadku wojny istnieje możliwość naruszenia przez Niemcy terytorium Belgii, radca tegoż ministerstwa Holstein miał odpowiedzieć, że jeśli istnieje taka konieczność, to zadaniem dyplomacji niemieckiej będzie możliwie jak najlepsze przygotowanie tej akcji8. W ostatnim roku swego urzędowania na stanowisku szefa sztabu generalnego hr. Schlieffen doszedł do przekonania, że plan z 1898/9 r. nie daje już dostatecznej rękojmi powodzenia i że uderzeniu na Francję poprzez Belgię należy nadać większy 66 67 rozmach. W grudniu 1905 r. przechodząc w stan spoczynku Schlieffen przekazał swemu następcy gen. Helmuthowi von Moltke (młodszemu) memoriał zawierający szczegółowy plan operacji na froncie zachodnim, który jego zdaniem powinien przynieść szybkie rozstrzygnięcie wojny na korzyść Niemiec. Był to jakby testament Schlieffena i został w zasadzie przyjęty przez jego następcę. Plan z 1905 r. zakładał, że uderzenie na zachód zostanie podjęte siłami 26 korpusów czynnych, 13 1/2 korpusów rezerwowych, 26 1/2 dywizji Landwehry, 11 dywizjami kawalerii i 8 korpusami zapasowymi (Ersatz). Na razie Rzesza jeszcze tak wielkich sił nie była w stanie zmobilizować, a więc plan postulował pośrednio konieczność znacznego powiększenia wojsk nie- ' mieckich, zarówno liczby korpusów czynnych i rezerwowych, jak i jednostek Landwehry oraz wojsk zapasowych. Wiemy już, że do chwili wybuchu wojny nie udało się Niemcom tego w pełni osiągnąć. Memoriał Schlieffena porównywał Francję do twierdzy, do której należy przypuścić atak na odcinku najsłabiej umocnionym i obsadzonym. Za odcinek taki uważał Schlieffen granicę fran-cusko-belgijską od Mezieres aż po kanał La Manche. Należy więc do manewru okrążającego poprzez terytorium Belgii rzucić możliwie jak największe siły, kosztem osłabienia wojsk lewego skrzydła w Alzacji oraz osłony wschodnich granic Rzeszy od i strony Rosji. Wojna rosyjsko-japońska i rewolucja rosyjska 1905 r. zdawały się stwarzać po temu szczególnie sprzyjające warunki. Okrążyć główne siły francuskie, skoncentrowane na granicy francusko-niemieckiej, powinno więc potężne prawe skrzydło niemieckie, zachodząc poprzez cały obszar Belgii, wokół osi, jaką miał stanowić ufortyfikowany okręg Metzu. Armie tego skrzydła miały najpierw maszerować na zachód, następnie kolejno skręcać na południe na flankę wojsk francuskich. Skrajne ugrupowania prawoskrzydłowe miały przekroczyć Sommę, a następnie Sekwa-nę, obejść Paryż od zachodu i południowego zachodu i tym samym zamknąć wojska francuskie w ogromnym kotle. W końcowej fazie owej gigantycznej operacji okrążającej ruszyć miało do 68 ataku również lewe skrzydło wojsk niemieckich, znajdujące się w Lotaryngii, i to miało dopełnić osaczenia i zniszczenia armii francuskich, miało zgotować im nowe Kanny — stanowiące ulubiony przez Schlieffena wzór bitwy oskrzydlającej. Dla realizacji planu Schlieffen przewidywał użycie 8 armii, które miały zgromadzić się na 400-kilometrowym odcinku od granicy szwajcarskiej aż po granicę holenderską, w zagęszczeniu bardzo nierównomiernym. Aż siedem armii, liczących łącznie 29 1/2 korpusu (w tym 7 1/2 rezerwowych), 59 dywizji piechoty, 8 dywizji kawalerii i 22 brygady Landwehry, miało skoncentrować się na północ od Metzu i stanowić masę uderzeniową przeznaczoną do manewru oskrzydlającego. Prawe skrzydło tego zgrupowania: trzy armie, 15 korpusów, 30 dywizji piechoty i 5 dywizji kawalerii, miało przejść przez terytorium holenderskiej Limburgii do Belgii, a następnie przez Brukselę, Antwerpię jak najszybciej dotrzeć do granicy francuskiej, maszerując potem w kierunku Sommy i Sekwany, by po jej sforsowaniu okrążyć Paryż od zachodu. Ta grupa armii, wydzielając słabsze siły, które winny ją ochronić od północy przed ewentualną interwencją wojsk brytyjskich, gdyby te wylądowały na kontynencie, miała dokonać największego wysiłku marszowego. Grupa środkowa, licząca 2 armie, 6 korpusów, 13 dywizji piechoty i l dywizję kawalerii, miała nacierać w kierunku Namur, a po sforsowaniu Mozy skręcić na południowy zachód w stronę górnej Sommy. Lewe skrzydło ugrupowania uderzeniowego — dwie armie, 8 korpusów, 16 dywizji piechoty i 2 dywizje kawalerii, zebrane pomiędzy Tre-wirem i Metzem, winno uderzać w stronę Mozy między Mezieres a Verdun i chronić obszar warowny Metzu przed ewentualną ofensywą francuską. Ta grupa armii miała stanowić jakby oś obrotową całego manewru okrążającego. Dalej na południe, pomiędzy Metzem i Strasburgiem, Schlieffen projektował koncentrację już tylko jednej armii niemieckiej, złożonej z 4 1/2 korpusu, 10 dywizji piechoty, 3 dywizji kawalerii i jednej brygady Landwehry. Do osłony skrajnie lewego skrzydła nad górnym Renem przeznaczał Schlieffen tylko 3 1/2 brygady 69 Landwehry9. Myślano później o ewentualnym ściągnięciu do Alzacji trzech korpusów włoskich, co jak wiadomo nigdy nie doszło do skutku pomimo włoskich obietnic. Plan Schlieffena z grudnia 1905 r. był przez niemieckich generałów, a później historyków traktowany jako niezawodna recepta na szybkie zwycięstwo we Francji. Fakt, że w 1914 r. jego realizacja się nie powiodła, był tłumaczony głównie tym, że następca Schlieffena gen. płk Helmuth v. Moltke dokonał licznych modyfikacji planu oraz dość istotnych przetasowań w koncentracji wojsk, rozlokowaniu wyjściowym i sile poszczególnych armii. Nowsze badania doprowadziły do wniosków nie tak jednoznacznych, jeśli chodzi o ocenę zarówno posunięć Moltkego, jak przede wszystkim samej podstawowej idei uderzenia na Francję poprzez terytorium neutralnej Belgii. Największą rolę w tych polemikach odegrała cytowana już powyżej książka G. Rittera z 1956 r.10, której główne tezy podtrzymał autor ów również w swej następnej pracy11. Modyfikacje dokonane przez Moltkego w planie Schlieffena wynikały ze zmieniającej się sytuacji geostrategicznej Niemiec, spowodowanej rosnącą potęgą armii francuskiej po wprowadzeniu trzyletniej służby wojskowej12, oraz lansowaną we Francji ofensywną doktryną wojenną, która oddziałała zdecydowanie na francuskie planowanie operacyjne. Podpułkownik Grandmaison w swych wykładach i publikacjach poddał ostrej krytyce dotychczasową doktrynę i plany wojenne, domagając się natychmiastowego totalnego ataku13. Stanowisko takie uzyskało we Francji ogromną popularność i znalazło uznanie również w sztabie generalnym u jego nowego (od 1911 r.) szefa gen. Josepha Joffre'a14. Realizowany w 1914 r. francuski „Plan XVII" był już pod zdecydowanym wpływem nowej doktryny, wyznającej dogmat „offensive a outrance"15. Poglądy owe były doskonale znane w Niemczech i zwiększyły obawy Moltkego o Alzację i Lotaryngię, zagrożoną jego zdaniem już w pierwszych tygodniach wojny przez ofensywę francuską. Stąd tendencja do wzmocnienia lewego skrzydła niemieckiego kosztem zebranej na prawym skrzydle masy wojsk przeznaczonej do uderzenia przez Belgię. Jak już wspomniano powyżej, plan Schlieffena z grudnia 1905 r. postulował użycie do ofensywy poprzez Holandię i Belgię sił większych, niż Niemcy wtedy były w stanie wystawić. Jeszcze w 1914 r. takich sił nie posiadały. Ponadto w ciągu ostatnich kilku lat zwiększyły się znacznie możliwości ofensywne Rosji, co zmuszało sztab niemiecki do liczenia się z rozpoczęciem uderzenia rosyjskiego szybciej, niż to przewidywał Schlieffen. Moltke więc od początku swego urzędowania dokonywał modyfikacji planu koncentracji wojsk. Trzy korpusy liniowe i trzy, dywizje rezerwowe, nie licząc formacji Landwehry, przeznaczał na front wschodni. Ponadto zaczął stopniowo wzmacniać wojska lewego skrzydła przeznaczone do osłony Alzacji i Lotaryngii, co mogło nastąpić tylko kosztem masy uderzeniowej prawego skrzydła, przeznaczonej do manewru przez Belgię. Przemarsz przez Belgię uważał Moltke, podobnie jak Schlieffen, za konieczny, jednak zrezygnował on z naruszenia również terytorium holenderskiego. Dalszym osłabieniem mocy uderzeniowej było przeznaczenie jednego korpusu rezerwowego do osłony Kanału Kiloriskiego przed ewentualną dywersją angielską. W rezultacie opóźnień w rozbudowie niemieckich sił zbrojnych, rosnących obaw przed ofensywą francuską w centrum i na południu oraz wobec potrzeb frontu wschodniego Moltke musiał zmniejszyć siły na froncie zachodnim o jedną armię, a całe zgrupowanie uderzeniowe na północ od Metzu o dwie armie. W tym stanie rzeczy wojska skrajnego prawego skrzydła były za słabe, aby dokonać oskrzydlenia Paryża od zachodu. Pomimo to Moltke utrzymał główną ideę planu Schlieffena, choć rozważał również możliwość znacznego skrócenia manewru okrążającego. Spodziewał się, iż uda mu się w razie konieczności zamknąć w kotle główne siły francuskie jeszcze na wschód od Paryża, który mógł tym samym pozostać poza zasięgiem kleszczy niemieckich. Ostatni plan koncentracyjny Moltego na 1914 r. przewidywał zgromadzenie na zachodzie siedmiu armii, z których pięć miało koncentrować się na północ od Metzu. W grupie prawoskrzy-dłowej znajdowały się trzy armie i dwa korpusy kawalerii. Na skrajnym prawym skrzydle w skład l Armii gen. płk, v. Klucka 70 71 wchodziło 5 korpusów (II, III, IV, III rez., IV rez.) oraz 3 brygady Landwehry, łącznie 164 bataliony, 41 szwadronów i 138 baterii z 796 działami16. 2 Armia gen. płk. von Biilowa posiadała 7 korpusów (Korpus Gwardii, VII, IX, X, KGw. rez., VII rez., X rez.) oraz dwie brygady Landwehry, 159 batalionów, 40 szwadronów, 152 baterie z 848 działami. Pomiędzy 2 a 3 Armią miał działać II Korpus Kawalerii złożony z trzech dywizji jazdy, pozostający w dyspozycji naczelnego dowództwa. 3 Armia gen. płk. von Hausena dysponowała czterema korpusami (XI, XII, XIX, XII rez.), jedną brygadą Landwehry, 104 batalionami, 30 szwadronami i 105 bateriami z 602 działami. Na południe od zgrupowania 3 Armii, na granicy W. Księstwa Luksemburg, koncentrował się I Korpus Kawalerii złożony z dwóch dywizji jazdy. Centrum frontu zachodniego stanowiły dwie armie: 4 pod wodzą Albrechta księcia wirtemberskiego oraz 5 pod wodzą księcia Wilhelma Hohenzollerna, pruskiego następcy tronu. Obie armie zajmowały front pomiędzy Trewirem i Metzem, przy czym koncentracja 4 Armii następowała już częściowo na terenie Księstwa Luksemburg. W skład 4 Armii weszło 5 korpusów (VI, VIII, XVIII, VIII rez., XVIII rez.), l brygada Landwehry, 123 bataliony, 39 szwadronów, 113 baterii z 646 działami; w skład 5 Armii również 5 korpusów (V, XIII, XVI, V rez., VI rez.), korpus Landwehry (5 brygad Landwehry), razem 147 batalionów, 41 szwadronów i 123 baterie z 698 działami. Słabe według planu Schlieffena lewe skrzydło frontu zachodniego zostało zwiększone do dwóch armii (6 i 7); 6 w południowej Lotaryngii pod dowództwem ks. Ruprechta, bawarskiego następcy tronu, liczyła 5 korpusów (XXI, I K. Bawarski, II K. Bawarski, III K. Bawarski, I K. Bawarski rez.), l brygadę Landwehry, 131 batalionów, 39 szwadronów, 133 baterie z 745 działami. Armii tej podporządkowano 3 Korpus Kawalerii zjożony z trzech dywizji kawalerii. 7 Armia pod dowództwem gen. płk. von Heeringena " dzieliła się na dwa ugrupowania: w rejonie Strasburga i na prawym brzegu Renu w Badenii. Armia liczyła 3 korpusy (XIV, XV, XIV rez.) i l brygadę Landwehry, 108 batalionów, 28-szwadronów, 81 baterii z 468 działami. Nad górnym Renem 72 znajdowało się też dowództwo grupy złożonej z 3 brygad i l pułku x Landwehry, a w Metzu ponadto jedna dywizja rezerwowa. Odwód naczelnego dowództwa stanowiła grupa dywizji zapasowych (Ersatz) złożona z 6 dywizji i l brygady, 84 batalionów, 6 szwadronów, 74 baterii z 456 działami17. Razem na froncie zachodnim w sierpniu 1914 r. znalazło się więc 7 armii (zamiast 8 postulowanych przez Schlieffena), 23 korpusy liniowe (zamiast 26), 11 korpusów rezerwowych (zamiast 13 1/2), 4 korpusy i 10 dywizji kawalerii (zamiast 11), l dowództwo korpusu Landwehry i 17 1/2 brygady Landwehry (zamiast 26 1/2), 6 dywizji i l brygada zapasowa (Ersatz) zamiast 8 korpusów zapasowych. W sumie 75 dywizji i 17 1/2 brygady piechoty zamiast 95 dywizji i 26 1/2 brygady oraz 10 dywizji kawalerii (zamiast II)18. Jeśli zestawić skład masy uderzeniowej przeznaczonej do manewru, a zgromadzonej na północ od Metzu, to w ramach pięciu armii prawego skrzydła i centrum skoncentrowano 26 korpusów (zamiast 29 1/2), 52 dywizje piechoty (zamiast 59) i 11 brygad Landwehry (zamiast 22). Odwód naczelnego dowództwa, który miał wspierać grupę uderzeniową, planowany przez Schlieffena na 8 korpusów (a więc 16 dywizji) Ersatz, zmalał do zaledwie 61/2 dywizji. Jak widzimy, zaniedbania, jakie wystąpiły w Niemczech w zakresie dostosowania liczebności własnych sił zbrojnych do aktualnych możliwości ekonomicznych i demograficznych oraz do opracowanych planów operacyjnych, uczyniły ich wykonanie mało realnym, zwłaszcza wobec równoległego wzrostu efektywów wojskowych prz'eciwnika. Jak już wspomniano powyżej, wprowadzenie trzyletniego okresu służby wojskowej we Francji wydatnie zwiększyło zarówno liczbę wojsk na stopie pokojowej, jak i możliwości mobilizacyjne armii francuskiej. Pomimo znacznie słabszej od Rzeszy ekonomiki oraz mniejszego zaludnienia Francja, posiadająca na stopie pokojowej siły zbrojne liczące bez wojsk w koloniach około 850 tysięcy ludzi, w chwili ogłoszenia mobilizacji powszechnej powołała do szeregów 1787000 rezerwistów oraz 1100000 żołnierzy wojsk 73 terytorialnych. Do końca sierpnia 1914 r., po powołaniu drugiej rezerwy, Francja zmobilizowała około 4 640 000 ludzi, czyli więcej niż Niemcy. W metropolii znajdowało się 21 korpusów i 83 dywizje piechoty (44 aktywne, 25 rezerwowych, 2 dywizje kolonialne i 12 dywizji terytorialnych) oraz 10 dywizji kawalerii. W sumie 1643 bataliony, 596 szwadronów i 1527 baterii19. Korpusy francuskie były słabiej niż niemieckie uzbrojone w artylerię, zwłaszcza ciężką (120 dział w korpusie), niemniej przedstawiały dużą wartość bojową. Dowództwo francuskie mogło też liczyć na stosunkowo szybkie nadejście brytyjskiej armii ekspedycyjnej. Wprawdzie nie było formalnego automatycznie działającego przymierza francusko-brytyjskiego, jednak od czasu pierwszego kryzysu marokańskiego, a zwłaszcza od 1911 r. utrzymywane były ścisłe kontakty sztabowe francusko-brytyjskie i opracowano szczegółowy plan przewiezienia do Francji tych wojsk, które znajdowały się na Wyspach Brytyjskich. W razie naruszenia terytorium Belgii przez Niemców armia brytyjska miała z Francji wejść do Belgii w rejon Mons-Charleroi20. Do połowy września 1914 r. przybyły do Francji trzy korpusy brytyjskie liczące 6 dywizji i l brygadę piechoty, l dywizję i l brygadę kawalerii o łącznej sile blisko 132 tysięcy ludzi. Po stronie sprzymierzonych (na skutek naruszenia terytorium Belgii) miała znaleźć się również armia belgijska, złożona z 6 silnych dywizji piechoty i l dywizji kawalerii, licząca na stopie pokojowej 61 000, a po mobilizacji ponad 200 tysięcy żołnierzy21. Połączone siły francusko-brytyjsko-belgijskie posiadały więc nad armią niemiecką frontu zachodniego przewagę pod względem liczby zarówno zmobilizowanych żołnierzy, jak i dywizji. Jednak przewaga ta była wyraźnie asymetryczna, a naprzeciw prawego skrzydła niemieckiego, które miało dokonać manewru okrążającego przez Belgię, wojsk koalicyjnych było stosunkowo niewiele. Plan francuski (nr XVII) przewidywał jak najszybszą koncentrację pięciu armii francuskich wzdłuż granicy od Belfortu po Sedan w następującym ugrupowaniu (od południa ku północy): l Armia gen. Debeney w okolicach Epinal — 5 korpusów (VII, VIII, XIII, XIV, XXI) i 2 dywizje kawalerii — około 270000 74 ludzi; 2 Armia gen. Castelnau (w rejonie Neufchateau) — 5 korpusów (IX, XV, XVI, XVIII, XX), grupa dywizji rezerwowych (3 dywizje), 2 dywizje kawalerii — około 325000 ludzi; 3 Armia gen. Buffey w rejonie Verdun — 3 korpusy (IV, V, VI), grupa dywizji rezerwowych i l dywizja kawalerii — około 240000 ludzi; 4 Armia gen. de Langle de Gary koło Saint-Dizier — 3 korpusy (XII, XVII, korpus kolonialny) i l dywizja kawalerii — około 160000 ludzi; 5 Armia gen. Lanrezac w okolicach Rethel — 5 korpusów (I, II, III, X, XI), dwie dywizje rezerwowe i l dywizja kawalerii — około 300000 ludzi. Łącznie w wymienionych pięciu armiach frontowych znajdowało się 21 korpusów, 51 dywizji piechoty, 7 dywizji kawalerii (700 batalionów, 304 szwadrony, 809 baterii). W odwodzie zatrzymano dwa zgrupowania dywizji rezerwowych, 17 dywizji piechoty i l korpus kawalerii (3 dywizje kawalerii). Dalsze jednostki obserwowały granicę alpejską lub znajdowały się w stanie formowania22. Z wymienionych armii francuskich tylko 5 Armia znajdowała się naprzeciw granicy z Księstwem Luksemburg i wzdłuż południowego odcinka granicy francusko-belgijskiej. Pozostałe armie miały frontalnie nacierać na Alzację i Lotaryngię. Brytyjska armia ekspedycyjna miała wzmocnić lewe skrzydło alianckie w Belgii. W okresie gdy Schlieffen opracowywał plan uderzenia na froncie zachodnim, trwały nadal studia sztabu generalnego nad frontem wschodnim. Na wszelki wypadek stale były uaktualniane poprzednie plany wielkiej koncentracji wojsk („der Grosse Ost-aufmarsch") na tym froncie. Plan ów w ostatniej swej wersji przewidywał wystawienie czterech armii, 16 korpusów, 7 dywizji rezerwowych, 7 dywizji kawalerii i kilku jednostek Landwehry na obszarze Prus Wschodnich, z zadaniem uderzenia na południe i południowy wschód, celem pobicia armii rosyjskich broniących linii Narwi23. Prowadzono ponadto liczne gry wojenne i odbywano podróże sztabowe, starając się rozwiązać problem obrony Prus Wschodnich w czasie, gdy większość sił armii niemieckiej będzie zaangażowana na froncie zachodnim. Początkowo Schlieffen zamierzał w tym wypadku zostawić na wschodzie 51/2 korpusu oraz kilka brygad Landwehry, które miały uporczywie bronić 75 "*" " *—\ 1! ""-i1:— PLAN DZIAŁAŃ NA FRONCIE WSCHODNIM WEDŁUG MEMORIAŁU NR 34 H. MOLTKEGO Z R. 1888 Objaśnienie znaków: 1. Obs/.ar operacyjny Pomorza; 2. Strefa operacyjna Grudziądz-Bydgoszcz-Torun-Brodnica; 3. Rejon wyładowań sil niemieckich i kierunki ich przemarszu do rejonów koncentracji; 4. Rejon koncentracji i kierunek uderzeń niemieckich sil głównych według pierwszej alternatywy; 5. jw. według drugiej alternatywy wraz z ewentualnym przerzutem na lewy brzeg Wisły w celu uchwycenia prawego skrzydła sił rosyjskich uderzających na Poznań; 6. Rejony rozwinięcia niemieckich sił osłonowych i kierunki ich działań; 7. Rejony rozwinięcia sił austro-wegierskich; 8. Oś uderzenia głównych sił austriackich w pierwszej lazie wojny; 9. Jw. w drugiej fazie wojny; 10. Jw. sil osłony; 11. Ogólny zarys rozwinięcia sil rosyjskich i przewidywane kierunki ich działań; 12. Siły rumuńskie. Prus Wschodnich, cofając się w ostateczności przed przewagą rosyjską za Wisłę. Z czasem przewidywana liczba tych wojsk uległa dalszej redukcji. Oprócz 8 Armii zgodził się Moltke tylko — naciskany przez Austriaków — skierować na Śląsk jednostki Landwehry. Był to dwudywizyjny korpus gen. piechoty Remhsa v. Woyrscha, który miał współdziałać z armiami austriackimi i wkroczyć do południowej części Królestwa Polskiego24. Gen. płk v. Moltke, który, jak wiemy, w zasadzie przejął wielki plan Schlieffena z grudnia 1905 r., w początkowej fazie wojny przeznaczał przeciwko Rosji tylko jedną armię (Ósmą) pod dowództwem generała v. Prittwitz u. Gaffron. Składała się ona z czterech korpusów (w tym jeden rezerwowy), dziewięciu dywizji piechoty, 2 brygad Landwehry, l dywizji kawalerii oraz załóg fortecznych25. Aby wyrównać ubytek wojsk skierowanych na zachód, przyznano znaczne kredyty (300 min mk) na umocnienie Prus Wschodnich oraz twierdz nad dolną Wisłą. Z biegiem czasu Moltke utwierdził się w przekonaniu o konieczności podjęcia wielkiej ofensywy na zachodzie, i to w każdym absolutnie przypadku wybuchu wojny. W 1913 r. nakazał zaprzestanie prac nad dalszym uaktualnianiem „Grosser Ostaufmarsch"26. Był to niewątpliwie poważny błąd, ograniczający możliwość elastycznego działania, stosownego do okoliczności oraz rozwoju sytuacji międzynarodowej. 77 2. Plany Austro-Węgier Od czasu wojny krymskiej, gdy Austria, zaniepokojona eks-"pansją rosyjską na Bałkanach, okazała niewdzięczność wybawcy Habsburgów z 1849 r., carowi Mikołajowi I, stosunki austriacko--rosyjskie nie układały się najlepiej i sztab Austrii, a następnie Austro-Węgier liczył się z możliwością konfliktu zbrojnego z Rosją. Już w latach 1854—1855 feldzeugsmeister baron v. Hess nosił się z zamiarem przeprowadzenia w wypadku wojny ofensywy z Galicji Wschodniej w kierunku północnym27. Z myślą o wojnie zaczęto fortyfikować Kraków i linię Dniestru, potem również Przemyśl i Lwów oraz w odpowiedni sposób rozbudowywać sieć linii kolejowych w Galicji. Już wkrótce po wojnie z Prusami i klęsce Austrii pod Sadową doszło do napięć w stosunkach Austrii z Rosją, które skłoniły ks. Władysława Czarto-ryskiego i generała Michała Kruka-Heydenreicha do złożenia rządowi austriackiemu memoriału na temat zagrożenia rosyjskiego oraz związanych z tym problemów wojskowych. W memoriale do ministra wojny gen. Franza Kuhna Polacy wskazywali na groźbę zepchnięcia wojsk austriackich w Karpaty i odcięcia ich od dostaw, jeśli Rosjanom uda się przeciąć linię kolejową Kraków — Lwów. Należy więc możliwie szybko zbudować linię kolejową łączącą Węgry bezpośrednio z Galicją Wschodnią, która mogłaby wtedy stać się bazą dla ofensywy austro-węgierskiej w kierunku Lublina, skoordynowanej z ewentualnym ponownym wybuchem powstania w Królestwie Polskim28. Pogorszenie stosunków austriacko-rosyjskich spowodowało, iż pomimo że zbliżenie niemiecko-austriackie nastąpiło dopiero później, już w 1871 r. feldmarszałek Helmuth v. Moltke w swym memoriale na temat wojny z Rosją brał pod uwagę działania wojsk austro-węgierskich z rejonu Krakowa w kierunku na Warszawę, co korespondowałoby z uderzeniem wojsk niemieckich w tym samym kierunku od zachodu i północy29. Tzw. „sojusz trzech cesarzy" z 1873 r. złagodził chwilowo napięcia na linii Wiedeń — Petersburg30, jednak zaostrzyły się one ponownie w czasie wojny bałkańskiej 1877/79 r., kiedy to Austro-Węgry próbowały prze- ciwdziałać rozszerzeniu wpływów rosyjskich na Bałkanach, m.in. przez okupowanie Bośni i Hercegowiny. Uwikłało to następnie Austro-Węgry w problemy i konflikty bałkańskie, a tym samym zaostrzyło stosunki z Rosją, podejmującą tradycyjną ekspansję w tym kierunku z wykorzystaniem do swych celów haseł panslawi-stycznych, które godziły również w interesy Austrii. Tajny sojusz Austro-Węgier ż II Rzeszą, podpisany w 1879 r., miał ochronić monarchię habsburską przed niebezpieczeństwem rosyjskim. Jak już wspomniano powyżej, pomiędzy sztabami generalnymi obu państw nie zaistniała jednak ściślejsza współpraca, a tym bardziej nie została ona zinstytucjonalizowana. Dochodziło tylko do okresowych spotkań oraz korespondencyjnej wymiany poglądów pomiędzy szefami obu sztabów generalnych. W 1882 r. rozmowy takie odbył arcyksiążę Albrecht31, później prowadził je generał Beck. Choć ze strony niemieckiej Moltke przywiązywał do nich wielką wagę, doceniając rolę wojsk austro-węgierskich w przyszłej wojnie z Rosją, to był im przeciwny kanclerz Bismarck, który obawiał się, aby całkowita pewność poparcia wojskowego Niemiec nie zachęciła Austro-Węgier do zbyt awanturniczej polityki na Bałkanach32. Schlieffen miał do Austro-Węgier stosunek dość lekceważący. Szykując uderzenie na Francję sądził, że losy Austrii rozstrzygną się nie pomiędzy Bugiem a Wisłą, gdzie w wypadku ofensywy austro-węgierskiej i niemieckiej mógł zamknąć się pierścień wokół wojsk rosyjskich, lecz nad Sekwaną. W rozmowach z gen. Fryderykiem Beckiem, szefem cesarskiego i królewskiego sztabu generalnego, nie znalazł u niego większego zrozumienia dla tej koncepcji, wobec czego ograniczył kontakty z Austriakami. Stosunki pomiędzy sztabami generalnymi Niemiec i Austro--Węgier ożywiły się nieco w czasie kryzysu spowodowanego aneksją Bośni i Hercegowiny w r. 1908/1909. Nastąpiła wówczas wymiana korespondencji pomiędzy Conradem von Hótzendorf a Moltkem. Rozpoczęła się ona listem Conrada z dnia l stycznia 1909 r., a zakończyła w początkach kwietnia tegoż roku33. Szef austro-węgierskiego sztabu generalnego proponował wyjaśnienie sprawy użycia wojsk obu państw w wypadku wybuchu wojny 78 79 austriacko-rosyjskiej. Przedstawił sytuację Austro-Węgier i konieczność zaangażowania się przeciwko Serbii i Czarnogórze w związku z wrogą polityką tych państw. Zmniejszy to początkowo siły austro-węgierskie przeznaczone przeciw Rosji w Galicji do około 28 dywizji piechoty, a w każdym razie opóźni koncentrację dalszych 10 dywizji. Conrad liczył wówczas na udział Rumunii w wojnie po stronie państw centralnych, natomiast co do Włoch pomimo istniejącego trój przymierza dopuszczał możliwość ich udziału w konflikcie zbrojnym po stronie przeciwników. Przedstawiając różne możliwości rozwoju sytuacji politycznej, zapytywał Moltkego o zachowanie się strony niemieckiej, jeśli: a) Rosja wystąpi czynnie, a Francja pozostanie neutralna, b) Rosja i Francja natychmiast wystąpią czynnie, c) oba wymienione państwa wystąpią czynnie, jednak z opóźnieniem. Pierwszą ewentualność uznał Moltke za mało prawdopodobną, gdyby jednak rzeczywiście Francja nie udzieliła wsparcia Rosji, to Niemcy zgromadzą na wschodzie 45 dywizji i dwudziestego dnia mobilizacji podejmą ofensywę na wielką skalę przeciwko rosyjskim armiom Narwi i Niemna. Plan takiej koncentracji został według Moltkego świeżo zaktualizowany. W sytuacji, jaką przewidują punkty b i c, główne siły niemieckie uderzą na Francję i rozstrzygnięcie na froncie zachodnim winno nastąpić w 2 do 4 tygodni po zakończeniu mobilizacji. Na wschodzie Niemcy pozostawią w Prusach Wschodnich 13 dywizji, których uderzenie na południe wesprze ofensywę austro-węgierską. „... Wasza Ekscelencja — pisał v. Moltke — może się w pełni zdać na to przyrzeczenie, które zostało głęboko przemyślane"34. Moltke uspokajał również obawy Conrada w kwestii zachowania się Italii, stwierdzając, iż nie jest ona przygotowana do wojny. Zapewnienie o wsparciu 13 dywizjami niemieckimi ofensywy wojsk austro--węgierskich nie miało — jak wiemy — odbicia w realnych faktach oraz w dyrektywach dla 8 Armii niemieckiej, a starało się tylko polepszyć samopoczucie austro-węgierskiego kolegi, który zresztą i tak był raczej nadmiernym optymistą. Rosja osłabiona rewolucją 1905 r. nie byłaby — jego zdaniem — w stanie skierować przeciwko państwom centralnym i Rumunii więcej niż 62 dywizje 80 piechoty i 22 dywizje kawalerii, z tego tylko 33 1/2 dywizji piechoty i 12 dywizji kawalerii przeciwko Austro-Węgrom i Rumunii, które mogły zgromadzić razem na froncie wschodnim 54 dywizje piechoty i 11 dywizji kawalerii (w tym Rumunia około 13 dywizji piechoty i 2 dywizje kawalerii)35. Austro-Węgry mogłyby więc jeszcze przed zakończeniem koncentracji rosyjskiej wystąpić ofensywnie przeciwko Serbii lub nawet przeciw Włochom. W czasie kryzysu związanego z aneksją Bośni i Hercegowiny oprócz koncentracji wojska przeciwko Serbii (12 1/2 dywizji) przewidywał również Conrad ewentualną koncentrację aż 30 dywizji i 10 brygad na granicy włoskiej36. Z „włoskich" planów jednak Conrad nie zwierzył się w swoich memoriałach Moltkemu. Rozważał nawet plan wojny jednocześnie z Rosją i z Włochami, gdyby te wmieszały się w sprawy bałkańskie37. Główne zarysy planu, które zrealizowano w sierpniu 1914 r., zostały opracowane już w 1908 r., a jego podstawę stanowiły studia znacznie wcześniejsze. Już od 30 lat, od czasu okupacji Bośni i Hercegowiny, Bałkany odgrywały poważną rolę w planowaniu wojskowym Austro-Węgier38. Obciążenie wojska nowymi obowiązkami okupacyjnymi doprowadziło do utworzenia dwóch nowych dowództw korpusów (XV w Sarajewie i XVI w Dubrowniku), Bałkany zaś, a przynajmniej ich część zachodnia, uważane za strefę interesów Austro-Węgier, stały się przedmiotem intensywnej penetracji austriackiego wywiadu wojskowego, zarówno ofensywnego, jak defensywnego39. Po przewrocie w 1903 r. Serbia stała się jakby Piemontem dla dążących do zjednoczenia Słowian południowych, a koła ekspansjonistyczne Austro-Węgier, wysuwając własny program w tym zakresie, uważały jej dalsze istnienie, a zwłaszcza rozwój terytorialny za trudny do zniesienia. Oprócz więc przygotowywanego od dawna frontu przeciwko Rosji, która po przewrocie w Belgradzie stała się protektorem Serbii, a także Czarnogóry, dowództwo austro-węgierskie w coraz większym stopniu brało pod uwagę akcję na Półwyspie Bałkańskim, czyli w praktyce wojnę dwufrontową lub nawet trzyfrontową, w wypadku gdyby Włochy również stały się przeciwnikiem Austro-Węgier. Stwarzało to problem wyboru priorytetowego celu uderzenia i b — 1914—1918 81 , s jo .> °H !i \ I5^^ Ę1 III? \ / \ \ .j A ((!l!lK§|f'—"f ) vK-'gWiai ' ; < o^->. s /' .'v_>,^^ I s ~ ' 'T ^. § -S- * i«^ /' S„-, onfllF. S-. ,a< <-.„,- »"• \ S- fi v-» - ; 1 ' I ;^*}r_li!fS« 'i\/ ; *-A^ ' ,f !5 "5 ' **" - ' ś ^V~Lt ffliSllvi L-?IL V ^ ftff ^D^f /v>,^ D^3 / it \ &• §m-, I ^ L: -T/ i ,' / ao H! rci .> | c fir-1 ?c-tefesn ~«|JL*U 44l ' flkl ;,^IL V ,'' r^^c :;;,. tifa^^Pm lL (, .^M? '^^ ą;«»I0 /-A-^ - 88{gs°Y x' ^. \ / "ffi ? r' \ ~^^ (A sa \ v r--"-^'- & y"~? W 't'^-^ii^ <*' v \ ś •>- 52 V In li « \ - PLAN MOBILIZACJI I UŻYCIA WOJSK AUSTRO-WĘGIERSKICH W R. 1914 -granice monarchii _ — — granice ofrręgón ko-pusów \ dowództwo ar i n u \ dowództwa korpusu \ 'l dywizja piechofy Lxi dywizja kawalerii [ \ bruaada strzelców cesarskich BSC r"*"1 bruaada land.izturmu BL l ' l bruaada marszowa BM \ \ brygada górska t] Urn H /)i/M marszowy Hanwedóti r.".' ,4 H! minimalna grupa bałkańska \ \ Hujnostki specjalnego przeznaczenia podziału dość szczupłych sił pomiędzy fronty oraz szybkiego transportu wojska z jednego teatru wojny na drugi. Plan, którego zarys Conrad v. Hótzendorf przedstawił Molt-kemu w cytowanej wyżej korespondencji, a który został następnie bardziej szczegółowo rozpracowany, brał pod uwagę konflikt monarchii naddunajskiej z Rosją i z Serbią i przewidywał trzy warianty koncentracji wojsk austro-węgierskich. Rzut „A" — 9 korpusów, 28 1/2 dywizji i 21 brygad piechoty oraz 10 dywizji kawalerii, był w każdym wypadku przeznaczony do działań przeciwko Rosji i nawet gdyby ta nie wystąpiła, wojska owe miały pozostawać w pogotowiu w swych garnizonach i oczekiwać na sygnał alarmowy. Tzw. „Minimalna Grupa Bałkańska" w składzie 3 korpusów, 8 dywizji i 7 brygad piechoty miała się skoncentrować również niezależnie od rozwoju sytuacji na granicy Serbii. Rzut „B", obejmujący 4 korpusy, 12 dywizji i 6 brygad piechoty oraz jedną dywizję kawalerii, w razie lokalnego konfliktu tylko na Bałkanach miał stanąć nad granicą serbską, gdyby zaś wystąpiła Rosja, miał być przerzucony do Galicji Wschodniej40. Plan zakładał więc działania po liniach wewnętrznych, co zdawała się umożliwiać stosunkowo dobra sieć kolejowa, w tym celu zresztą specjalnie rozbudowana pod kierunkiem Wojskowego Zarządu Kolei. W rezerwie naczelnego dowództwa pozostawała tylko jedna dywizja i jedna brygada piechoty. 83 Uzgadniany w 1909 r. przez Conrada v. Hótzendorf z Moltkem w cytowanej wyżej korespondencji plan działań przeciwko Rosji zakładał ofensywne wystąpienie armii austro-węgierskich na obszarze pomiędzy Wisłą i Bugiem w celu uprzedzenia oczekiwanej ofensywy rosyjskiej i zepchnięcia pozycji wyjściowych wojsk carskich dalej na wschód. Cały ten plan opierał się na kalkulacji, że wojska austro-węgierskie szybciej, bo w ciągu 18 dni, zdołają się zmobilizować i skoncentrować do uderzenia niż przeciwnik, który miał do przebycia ogromne przestrzenie o rzadkiej sieci kolejowej i który — jak oczekiwano — dopiero po miesiącu będzie zdolny do poważniejszej akcji. Oczywiście do zadania takiego ciosu licznym wojskom rosyjskim była niezbędna obecność na galicyjskim teatrze działań wojennych możliwie jak największej liczby wojsk austro-węgierskich, a więc także wojsk rzutu „B". Bez nich uderzenie prewencyjne w regionie Lublina stanowiło zbyt wielkie ryzyko. Z drugiej strony bez rzutu „B", czyli 2 Armii, nie była możliwa również poważniejsza ofensywa austro--węgierska na Bałkanach. W obliczu rosnących zbrojeń rosyjskich i odchodzenia Rumunii od państw centralnych zdecydowano się na pewne zmniejszenie wojsk grupy „B" i częściowe rozparcelowanie jej pomiędzy grupę bałkańską a wojska przeznaczone przeciwko Rosji. Niemniej w grupie „B" pozostały jeszcze 3 korpusy, 6 1/2 dywizji i 4 brygady piechoty oraz l dywizja kawalerii. Wojska przeznaczone przeciwko Serbii obejmowały teraz następujące zgrupowania: 6 Armia pod wodzą zbrojmistrza (Feld-zeugmeister) O. Potiorka, który był jednocześnie głównodowodzącym na Bałkanach: XV Korpus (l i 8 DP), XVI Korpus (18 DP, l, 2 i 13 brygady górskie), 47 DP, 40 DP Honved, 3 brygady górskie, 109 Brygada Landsturmu, l i 2 pułki marszowe Honved, 23 Pułk Landsturmu — zebrała się w rejonie na wschód od Sarajewa, pozostawiając słabe siły do osłony bazy morskiej, w Kotorze. 5 Armia gen. piechoty L. v. Franka w składzie: VIII Korpus (9 DP i 21 Dywizja Strzelców), XIII Korpus (36 DP, 4 DP, 13 Brygada Piechoty), 11 Brygada Górska, 104 Brygada Land- 84 sturmu, 13 Brygada Marszowa, 11 i 12 PP Honved, skoncentrowała się nad Driną między miejscowością Zwornik a ujściem Driny do Sawy. 2 Armia pod dowództwem gen. kawalerii E. v. Bóhm-Ermolli, obejmująca: IV Korpus (31 i 32 DP), VII Korpus (17 i 34 DP), IX Korpus (29 DP, 23 DP Honved), pół 7 DP, 4, 7, 8 brygady marszowe, 107 Brygadę Landsturmu i 10 Dywizję Kawalerii, do ostatniej dekady sierpnia gromadziła się pomiędzy Sawą a Dunajem oraz na północ od Dunaju, naprzeciw Belgradu, następnie została przewieziona do Galicji. Dowództwu wojska na Bałkanach były podporządkowane również załogi twierdz, umocnień i fortów: Petrovaradin, Sarajewo, Mostar, Trebinje, Bileća, Kotor, Kalinovik, Grad, Fort Sveti Nikole, Kastel Stolac, Pula, Triest i Rijeka, oraz flotylla dunajska złożona z dwóch grup monitorów. Siły austriackie przeznaczone do działań na Półwyspie Bałkańskim bez 2 Armii, a już razem z załogą twierdz i umocnień liczyły 275 1/2 batalionu, 41 szwadronów, 103 baterie (528 dział), 36 kompanii technicznych, 92 kompanie artylerii fortecznej i 348 karabinów maszynowych, w ramach dwóch armii, czterech korpusów, 9 dywizji i 11 brygad piechoty. Gdyby 2 Armia pozostała na południu, składałyby się te wojska z 319 1/2 batalionu piechoty, 60 szwadronów, 142 baterii (744 działa), 42 kompanii technicznych, 486 karabinów maszynowych w ramach siedmiu korpusów, 15 1/2 dywizji, 15 brygad, 8 pułków piechoty oraz l dywizji kawalerii41. Serbia była w 1914 r. krajem małym, o słabej jeszcze ekonomice i niewielkim tylko własnym przemyśle zbrojeniowym42, posiadała jednak w stosunku do liczby ludności liczną, a przy tym bardzo bitną armię, zaprawioną w dwóch zwycięskich wojnach bałkańskich. Obie kampanie doprowadziły do terytorialnego rozrostu państwa, z drugiej jednak strony przyczyniły się do wyczerpania zapasów wojennych, które z trudem można było uzupełnić głównie przez transporty z zagranicy, co z uwagi na położenie geopolityczne Serbii i sytuację komunikacyjną było rzeczą nadzwyczaj trudną (brak dostępu do morza). Niemniej w 1914 r. 85 wysiłek mobilizacyjny Serbii był bardzo wielki. Powołano pod .broń 350—400 tysięcy ludzi, wystawiono 11 dywizji piechoty I i II zaciągu i l dywizję kawalerii oraz słabiej uzbrojone oddziały III zaciągu, skoncentrowane w ramach trzech armii i dwóch grup operacyjnych43. Serbia wystawiła 270 batalionów piechoty, 66 szwadronów jazdy, 112 baterii (w tym 14 ciężkich) z 510 działami44. Armia ta, dowodzona przez następcę tronu ks. Aleksandra i jego szefa sztabu wojewodę Putnika, stanowiła sprawne narzędzie wojny, jednak głównie obronnej. Jej zdolność do działań zaczepnych ograniczały skąpe zasoby amunicji i braki w środkach transportu45. W razie wybuchu wojny z Serbią Austro-Węgry musiały również liczyć się z wystąpieniem sprzymierzonej z nią Czarnogóry, która potrafiła zmobilizować około 40000 ludzi i 100 dział przy dość niejednolitej strukturze organizacyjnej armii46. Przedstawione powyżej liczby wskazują na to, że sama tylko grupa bałkańska wojsk austro-węgierskich, złożona z 5 i 6 Armii, była liczebnie nieco słabsza od wojsk serbsko-czarnogórskich, ponadto skoncentrowana była w Bośni i w Dalmacji, tj. na zachód od Driny, na obszarze mniej nadającym się do działań zaczepnych niż na przykład biegnąca z północy na południowy wschód dolina Morawy. Tak więc naczelne dowództwo austro-węgierskie stanęło w obliczu problemu trudnego do rozwiązania. Akcja zaczepna przeciwko Serbii byłaby obiektywnie możliwa tylko w przypadku, gdyby kraj ten pozostawiony został przez jego rosyjskiego protektora swojemu losowi. A i w tym wypadku mogły Austro-Węgry skierować przeciwko Serbii — bez naruszenia wojsk rzutu „A" — tylko 7 korpusów, 15 1/2 dywizji, 15 brygad i 8 pułków piechoty oraz l dywizję kawalerii, a więc przewaga ich nad Serbią i Czarnogórą nie byłaby wcale druzgocąca. Pomimo takiego stanu rzeczy oraz wszelkiego braku podstaw do sądów, iż interwencja rosyjska w obronie Serbii nie nastąpi, za namową niemiecką rząd austro-węgierski skierował do Belgradu twarde ultimatum47. W dniu 25 VII 1914 r. zarządził mobilizację korpusów wchodzących w skład „Minimalnej Grupy Bałkańskiej", rzutu „B" oraz jednego korpusu rzutu „A", a w dniu 28 lipca wypowiedział wojnę Serbii. 86 Wojska austro-węgierskie przeznaczone do akcji przeciwko Rosji wraz z garnizonami twierdz i umocnień (łącznie z grupą „B") liczyły 819 batalionów, 284 szwadrony, 380 baterii, 2082 działa, 83 kompanie techniczne, 1234 karabiny maszynowe, w ramach czterech armii, jednej grupy operacyjnej, 13 korpusów, 37 dywizji, 32 brygad i 1,4 pułków piechoty oraz 10 dywizji kawalerii48. Koncentracja tych wojsk przedstawiała się następująco: trzy armie (l, 4, 3) rozwijały się pomiędzy Sanem a górnym Bugiem i miały być osłaniane od wschodu przez grupę operacyjną H. Kovessa v. Kovesshaza, a następnie 2 Armię po ściągnięciu głównych jej sił z frontu bałkańskiego. l Armia generała kawalerii Viktora Dankla w składzie: I Korpus (5 DP, 46 D Strzelców), V Korpus (14 DP, 33 DP, 37 DP Honved), X Korpus (2 DP, 24 DP, 45 D Strzelców), 12 DP, l, 36, 101, 110 Brygady Landsturmu, l, 5 i 10 Brygady Marszowe, 3 i 9 Dyw. Kawalerii, razem 9 dywizji, 7 brygad piechoty oraz 2 dywizje kawalerii, rozwijała się pomiędzy Tarnobrzegiem a Jarosławiem i miała nacierać w kierunku Kraśnika i Lublina. 4 Armia pod dowództwem generała piechoty Moritza von Auffenberga koncentrowała się na wschód od l Armii pomiędzy Jarosławiem a Rawą Ruską. W ramach tej armii znajdowały się następujące jednostki: II Korpus (4 DP, 25 DP, 13 D Strzelców), VI Korpus (15 DP, 27 DP, 39 DP Honved), IX Korpus (10 DP, 26 D Strzelców), XVII Korpus (19 DP, 2 i 9 Brygady Marszowe), 6 D Kawalerii, 6 Brygada Marszowa. Razem w 4 Armii były więc 4 korpusy, 9 dywizji i 3 brygady piechoty oraz dwie dywizje kawalerii. Wojska te miały również nacierać na północ w stronę Zamościa i Chełma, aby uprzedzić przewidywaną w tym rejonie koncentrację wojsk rosyjskich. Od wschodu natarcie l i 4 Armii miała osłaniać 3 Armia generała kawalerii Rudolfa von Brudermanna, złożona z dwóch korpusów, 8 dywizji i 8 brygad piechoty oraz 3 dywizji kawalerii. Były to następujące jednostki: XI Korpus (30 DP, 93 Brygada Landsturmu i 11 Brygada Marszowa), XIV Korpus (3 DP, 8 DP, 44 D Strzelców, 88 Brygada Strzelców), 41 i 23 Dywizje Piechoty honvedow, 97 i 108 Brygady Landsturmu, 34 i 14 Brygady 87 UGRUPOWANIE WYJŚCIOWE ARMII AUSTRO-WĘGIERSKICH DNIA 20 VIII 1914 R. Objaśnienie znaków: l — gros 2 Armii (IV i VII Korpus) przerzucone w rejon Stanisławowa; 2 — IX Korpus i. 2 Armii wrą/ L 10 Dywizją Kawalerii, skierowane do 4 Armii, 3 — 23 Dywizja Piechoty, przerzucona do 3 Armii; 4 — Semlin; 5 — granice państw; 6 — granica miedzy Przedlitawia. (Austria) a /.alitawią (Węgrami); l — strefa frontowa; 8 — rozgraniczenie miedzy armiami; 9 — A. - armia; 10 — austriackie twierdze pr/ytmntowc; II — dywizja piechoty; 12 — dywizja kawalerii; Gr.A.Kum. — grupa armijna generała kawalerii v. Kummera; Gr.A. Kóv. — grupa armijna generała v. Kovessa (od 25 sierpnia — 2 Armia); cyfrą rzymską oznac/ono korpusy. Marszowe, 2 Dywizja Kawalerii, 4 Dywizja Kawalerii i 11 Dywizja Kawalerii Honved. Armia Brudermanna gromadziła się w rejonie Lwowa, który stanowił obszar warowny. We wschodniej Galicji, pomiędzy Złoczowem a Zaleszczykami, znajdował się rejon koncentracji grupy generała piechoty Hermana Kovess von Kovesshaza, wzmocnionej potem przez nadchodzące z opóźnieniem jednostki 2 Armii gen. kawalerii Edwarda von Bóhm-Ermolli, który następnie miał objąć dowództwo nad całością sił. W skład tej grupy, a następnie 2 Armii weszły następujące jednostki: XII Korpus (16 DP, 35 DP, 38 DP Honved), III Korpus (6 DP, 28 DP, 22 D Strzelców), 11 DP, 43 D Strzelców, 20 DP honvedow, 35, 40, 102, 103, 105 Brygady Landsturmu, 12 Brygada Marszowa, l D Kawalerii, 8 D Kawalerii i 5 D Kawalerii Honved. Z frontu serbskiego dojechać miał VII Korpus (17 DP i 34 DP), IV Korpus (31 DP, 32 DP i 7 Brygada Marszowa). W sumie 2 Armia miała liczyć 4 korpusy, 13 dywizji i l brygad piechoty oraz 3 dywizje kawalerii. W zachodniej Galicji, w regionie Krakowa, znajdowała się ponadto grupa operacyjna gen. kawalerii Heinricha Kummera von Falkenfeld, złożona ze 106 DP Landsturmu, 95 i 100 Brygady Landsturmu oraz 7 Dywizji Kawalerii49. W rejonie działania tej grupy, która miała przekroczyć granicę Królestwa Polskiego i posuwać się lewym brzegiem Wisły w stronę Sandomierza, 89 ii znajdowały się ponadto oddziały strzeleckie Józefa Piłsudskiego, które w dniu 6 sierpnia 1914 r. przekroczyły granicę cesarstwa i rozpoczęły marsz na Miechów i Kielce. W okresie nieco późniejszym utworzono z nich I Brygadę Legionów Polskich. Podstawą operacyjną grupy Kummera była twierdza Kraków, drugą silną twierdzą austriacką w Galicji był Przemyśl50, ponadto istniał wspomniany już obszar warowny Lwowa oraz umocnione przyczółki mostowe w Jarosławiu, Sieniawie, Mikołajowie, Haliczu i Niżniowie. 3. Plany Rosji Wschodni przeciwnik obu państw centralnych — carska Rosja zdołała po klęsce poniesionej w wojnie z Japonią w 1904/1905 r. znacznie powiększyć swoje siły zbrojne oraz przeprowadzić ich częściową reorganizację. Odbudowę wojska ułatwiał w pewnej mierze rozwój przemysłu, w dziesięcioleciu poprzedzającym wybuch pierwszej wojny światowej bardzo szybki, ułatwiały też pożyczki, których Francuzi nie szczędzili, aby zwiększyć możliwość działań militarnych swego wschodniego sprzymierzeńca. W latach 1908—1913 wartość globalna produkcji przemysłu rosyjskiego podniosła się o 84"„, w tym przemysłu metalurgicznego o 89",,, a chemicznego aż czterokrotnie51. Wydatki na wojsko, corocznie zwiększane, wzrosły z 406 min rubli w 1907 r. do kwoty 581 min w 1913 r., a więc o 43,1",,. Budżet marynarki wojennej, która w wojnie rosyjsko-japońskiej poniosła tak ogromne straty, podwyższono w tym czasie z 88 do 245 milionów rubli, a więc blisko trzykrotnie52. Kryzys związany z aneksją Bośni i Hercegowiny w październiku 1908 r., który godził w prestiż rosyjski na Bałkanach, przyspieszył podjęcie prac nad rozbudową przemysłu wojennego i reorganizacją armii oraz zacieśnił współpracę wojskową Rosji z Francją53. Dozbrojenie armii starano się oprzeć głównie na własnym przemyśle zbrojeniowym, w tym też czasie rozbudowano Zakłady Putiłowskie, dostarczające około 45",, rosyjskiej produk- 90 cji zbrojeniowej. Niemniej rosyjski przemysł wojenny znacznie ustępował potencjałowi innych mocarstw, zwłaszcza Niemiec, i nie był jeszcze w stanie zapewnić Rosji samowystarczalności w zakresie zbrojeń. Brak nowoczesnego sprzętu i skromne zapasy amunicji, braki nawet w umundurowaniu ograniczały możliwości wykorzystania ogromnych rezerw ludzkich, jakimi dysponowało 165-milionowe imperium Romanowów. Także sieć kolejowa nie była w pełni przygotowana do przerzucenia masy zmobilizowa-. nych jednostek w kierunku granicy zachodniej54. Następnym bodźcem do przyspieszenia rozbudowy armii rosyjskiej był wybuch wojny bałkańskiej w 1912 r. Tzw. „wielki program wzmocnienia sił zbrojnych" przewidywał coroczne zwiększenie budżetu wojskowego o 150— 160 min rubli. Sumy te miały być użyte na inwestycje w przemyśle zbrojeniowym i w kolejnictwie, rozbudowę twierdz, zwiększenie liczebności wojsk na stopie pokojowej, unowocześnienie uzbrojenia armii oraz powiększenie jej rezerw. Realizację całego programu przewidziano na 4 lata, to jest na okres od 1914 do 1917 r., przy czym Francja zobowiązała się udzielać na ten cel corocznych pożyczek w wysokości 400—500 min franków. Wojska lądowe na stopie pokojowej miały zostać zwiększone o 366 tysięcy ludzi, co oznaczało wzrost o ponad 35 "„. Polepszyć miało się wyposażenie korpusów w artylerię, zwłaszcza ciężką, i w karabiny maszynowe, a liczba wyszkolonych rezerwistów miała do 1917 r. zwiększyć się z około 3,5 do ponad 5 milionów ludzi55. „Wielki program" wywołał zaniepokojenie w Niemczech i Austro-Węgrzech oraz świadomość stałego pogarszania się militarnego położenia państw centralnych w stosunku do ich potencjalnych przeciwników. W chwili wybuchu wojny istniał już wprawdzie opracowany jesienią 1913 r. nowy plan mobilizacyjny (nr 20), jednak nie zdołano go jeszcze w pełni wcielić w życie i mobilizacja odbywała się zgodnie z planem nr 19 z 1912 r.56 Pod broń powołano około 5 milionów ludzi, w tym wojska polowe stanowiły 3341000. Wystawiono 37 korpusów57, 33 dywizje i 19 brygad rezerwowych piechoty (łącznie 109 dywizji i 19 brygad piechoty) oraz 25 dywizji, 8 brygad i pewną liczbę samodzielnych pułków kawalerii 91 z 7172 działami58. Łączne zapasy karabinów miały wynosić 4652000 sztuk, a więc nie wystarczało ich nawet dla wszystkich zmobilizowanych, dział wszelkich typów było 7903 (o 182 mniej, niż zakładały plany mobilizacyjne)59, w tym dział ciężkich 791 sztuk60. Rosyjski korpus składał się w zasadzie z dwóch dywizji piechoty, l pułku kozaków (6 szwadronów), oddziału łączności, kompanii pionierów, dywizjonu artylerii ciężkiej (2 baterie po 6 dział). Dywizja piechoty to były 2 brygady piechoty po 2 pułki, każdy pułk składał się z 4 batalionów i oddziału karabinów maszynowych (8 ckm). Ponadto w skład dywizji wchodziła brygada artylerii (6 baterii po 8 dział). Tak więc w składzie korpusu znajdowały się 32 bataliony piechoty, 6 szwadronów jazdy, 64 karabiny maszynowe, 96 dział polowych, 12 dział ciężkich (razem 108 dział) oraz eskadra samolotów (6 sztuk)61. Korpus rosyjski w porównaniu z korpusem niemieckim i austro- -węgierskim posiadał większą liczbę batalionów piechoty, artylerię słabszą niż w niemieckim, ale silniejszą niż w korpusie austro- -węgierskim. Rosyjska dywizja kawalerii miała dwie brygady jazdy po dwa pułki i dywizjon artylerii konnej. Razem w dywizji kawalerii znajdowały się 24 szwadrony, 12 dział i 8 ckm. Ponadto w dyspozycji naczelnego dowództwa lub dowództw poszczególnych armii znajdowała się pewna liczba brygad artylerii ciężkiej, złożonych z 3 dywizjonów po 3 baterie 4-działowe62. Słabą stronę armii rosyjskiej stanowiło jej dowództwo. Nie zdało ono egzaminu w wojnie rosyjsko-japoriskiej, a kadra nie reprezentowała najwyższego poziomu. Jak pisał generał Brusiłow, wyżsi dowódcy często oceniali wojsko według defilad, „dziar-skości", wyglądu i umundurowania. Stanowiska w armii były nieraz obsadzane w zależności od urodzenia lub od wpływów na dworze carskim, niezgodnie natomiast z rzeczywistymi kwalifikacjami oficerów, których poziom intelektualny zresztą pozostawiał niekiedy wiele do życzenia. Szczycąca się doskonałą tradycją Akademia Wojenna w Petersburgu przeżywała w tych latach pewien kryzys, gdyż kierownictwo wojska okazywało niechęć 92 wobec zbyt daleko idących innowacji i „nowinek". Stanowisko takie zajmował również minister wojny gen. W. A. Suchomlinow, który w praktyce posiadał decydującą władzę nad armią63. Podobny poziom reprezentował szef sztabu generalnego gen. N. Januszkiewicz i delegowany do rozmów ze sztabem francuskim gen. J. Żylinski. Po wojnie rosyjsko-japońskiej utworzono „Gław-noje Uprawlenije Generalnego Sztaba", które miało być organem przygotowującym wojska do wojny. Podlegało ono bezpośrednio naczelnemu wodzowi (był nim teoretycznie car), praktycznie generałowi Suchomlinowowi. Znaczną, choć nieformalną rolę odgrywał w armii rosyjskiej w. ks. Mikołaj Mikołajewicz — dowódca petersburskiego okręgu wojskowego. W Krasnym Siole zorganizował on obóz szkoleniowy, do którego na ćwiczenia ściągano jednostki ze wszystkich okręgów. Mikołaj Mikołajewicz zyskał dużą popularność wśród kadry oficerskiej, gdyż starał się popierać zdolnych i wybijających się oficerów, nie zwracając uwagi na ich pochodzenie i pozycję społeczną64. W latach bezpośrednio poprzedzających wybuch wojny zaznaczać się zaczęły zmiany w rosyjskiej doktrynie wojennej. Pod niewątpliwym wpływem francuskich koncepcji „ofensywy za wszelką cenę" również w armii rosyjskiej nastawiano się na natarcie, i to podjęte już w początkowym okresie wojny, pomimo trudności w przeprowadzeniu szybkiej koncentracji wojsk z terenów tak ogromnego państwa. Oznaczało to odejście od tradycji, tak chętnie nawiązującej do wojny 1812 r., i taktyki Kutuzowa, wciągającej armie przeciwnika w głąb kraju. Francuzi domagali się od Rosjan podjęcia szybkiej ofensywy odciążającej przeciwko Niemcom. Tajna konwencja wojskowa francusko-rosyjska z 1892 r. przewidywała, iż obie strony podejmą koncentryczną akcję przeciwko Rzeszy, a szefowie sztabów generalnych będą przeprowadzali okresowo rozmowy celem skoordynowania działań zbrojnych. W latach 1912— 1913 na spotkaniach gen. Joffre'a z gen. Żylinskim ustalono sformułowane w pięciu punktach wytyczne dla obu stron: 1. Pierwszym celem działań jest zadanie klęski armii niemieckiej. 2. Francja i Rosja po otrzymaniu wiadomości o mobilizacji w Niemczech przeprowadzą 93 natychmiast mobilizację swych sił zbrojnych. 3. Niemcy prawdopodobnie skierują główne isily przeciwko Francji, która w dziesiątym dniu mobilizacji wystawi przeciwko nim 1500000 ludzi, zaczynając w tym dniu (działania. Rosja w piętnastym dniu mobilizacji skieruje przecivvko Niemcom 800000 ludzi, również rozpoczynając natychmiast działania. 4. Ofensywa zostanie skierowana ku głównym ośrocftkom Niemiec. Rosyjskie armie mają być zgrupowane tak, żeby albo rozbić niemiecką armię zajmującą Prusy Wschodnie, albo te;ż w wypadku jeśliby Niemcy swoje wojska rozwinęli dopiero nią lewym brzegu Wisły, mogły podjąć ofensywę na Poznań i Berlin. Okaże się ona możliwa, jeśli już podczas pokoju ugrupowanie wojsk w warszawskim okręgu wojskowym będzie miało character zagrażający Niemcom. 5. Żaden z dwóch sprzymierzeńców mię może na własną rękę przerwać działań wojennych, zawrzecć zawieszenia broni lub pokoju65. Jak widać, konkretne zobowiązania wynikające z konwencji wojskowej z Francją powirnny w znacznym stopniu przesądzać o planie działań armii rosyjskiej. Szybki termin rozpoczęcia działań zaczepnych przeciwko Niermcom, wobec trudności w przewiezieniu wojsk z głębi kraju, bmdzić musiał jednak wątpliwości. Poza tym dowództwo rosyjskie \w wypadku uderzenia niemieckiego na Francję pragnęło raczej wylkorzystać swobodę ruchów, jaką przez to uzyskiwało na froncie, dlla rozprawienia się z Austro-Węgrami, co niewątpliwie w więks2zym stopniu odpowiadało interesom imperializmu rosyjskiego i ;jego ekspansji na Bałkanach. Zwolennicy ofensywy {przeciwko Austro-Węgrom, do których m.in. należał dowódca kijowskiego okręgu wojskowego gen. Michaił Aleksiejew, argumeentowali, iż klęska armii austro-węgier-skich i tak zmusi Niemcó\w do przerzucenia części sił z frontu zachodniego dla ratowania zagrożonego sprzymierzeńca66. W rezultacie w 1912 r:, opracowane zostały dwa plany. Plan „A" (Austria) miał być realizowany w wypadku, jeśli Niemcy swoje główne siły skierujją przeciwko Francji. Wówczas dwie armie rosyjskie (l i 2), licząące łącznie 9 korpusów, 29 1/2 dywizji piechoty i 9 1/2 dywizji tkawalerii, miały zgodnie z konwencją rosyjsko-francuską uderzyć: na Prusy Wschodnie. Natomiast trzy 94 armie (4, 5 i 3) w sile 16 korpusów, 46 1/2 dywizji piechoty i 18 1/2 dywizji kawalerii miały koncentrować się przeciwko Austrii67. Wariant „G" (Germania) tym różnił się od „A", że na front północno-zachodni, zwrócony przeciwko Niemcom, kierowano dodatkowo 4 Armię (3 korpusy, 10 dywizji piechoty i 2 1/2 dywizji kawalerii), która miała zostać skoncentrowana w okolicach Szawel na Żmudzi. Ponadto kosztem 5 i 3 Armii wzmacniano 2 Armię o dwa korpusy, nieco skracając jej front, a przeciwko Austro-Węgrom pozostawiono dwie armie (5 i 3), mające tylko wiązać nieprzyjaciela. Według planu „G" przeciwko Niemcom miały działać 43 dywizje piechoty i 12 1/2 dywizji kawalerii, przeciwko Austro-Węgrom 31 dywizji piechoty i 15 1/2 dywizji kawalerii68. W 1913 r. został opracowany nowy plan, który w październiku tegoż roku zyskał zatwierdzenie; na jego też podstawie została przeprowadzona koncentracja wojsk rosyjskich w sierpniu 1914 r. Plan ten wychodził od wariantu „A", gdyż uznano, że główne uderzenie niemieckie prawie z pewnością skieruje się przeciwko Francji. Siły frontu północno-zachodniego, przeznaczone do ataku na Prusy Wschodnie, zostały nieco zmniejszone, wzmocniono natomiast front południowo-zachodni, skierowany przeciwko Austro-Węgrom. Skład armii rosyjskich według planu z 1913 r. był następujący: Front północno-zachodni dowodzony przez gen. Żylinskiego: 1 Armia gen. Pawła Rennenkampfa, koncentrująca się na zachód od Niemna pomiędzy Kownem a Grodnem, miała uderzać w kierunku na Królewiec. W jej skład wchodziły 4 korpusy (Gwardii, XX, III i IV), 7 dywizji rezerwowych, l brygada strzelców oraz 5 1/2 dywizji jazdy. Nieco później również II Korpus. 2 Armia gen. Aleksandra Samsonowa, zbierająca się wzdłuż linii Narwi, miała zaatakować Prusy Wschodnie od południa. W składzie armii znajdowały się 4 korpusy (XIII, VI, XV, XXIII), 3 dywizje rezerwowe, l brygada strzelców i 4 dywizje kawalerii. Łącznie w skład frontu północno-zachodniego wchodziły dwie 95 armie, 8 — 9 korpusów, 266 dywizji piechoty (w tym 10 rezerwowych), 2 brygady strzelcovw oraz 9 1/2 dywizji kawalerii. Front południowo-zacchodni pod dowództwem gen. Iwanowa rozciągał się pomiędzy śroodkową Wisłą a granicą rumuńską i był skierowany przeciwko Ausstriakom. 4 Armia gen. v. Salzza gromadziła się w regionie Lublina i Chełma i miała nacierać w / kierunku na Jarosław i Rzeszów. W jej skład wchodziły 4 korpussy (Grenadierów, XIV, I, XVI) dwie dywizje rezerwowe, l brrygada strzelców oraz 4 1/2 dywizji kawalerii. 5 Armia gen. Plehweggo, zbierająca się pomiędzy Chełmem a Łuckiem, również posiada&ła 4 korpusy (XIX, V, XVII, XXV), 3 dywizje rezerwowe i 4 c dywizje jazdy. Miała ona uderzać w kierunku na Lubaczów i ŻŻółkiew. 3 Armia gen. Ruzskieggo pomiędzy Łuckiem a rzeką Horyniem niiała prowadzić natarcia i w kierunku południowo-zachodnim. Posiadała 5 korpusów (XI/, IX, X, XXI, III kaukaski), l dywizję rezerwową i 4 dywizje kawalerii. Na wschód od Zbruccza, który stanowił wschodnią granicę Galicji, koncentrowała się? 8 Armia gen. Brusiłowa, złożona z 4 korpusów (XII, XXIV, 'VII, VIII), l dywizji rezerwowej, l brygady strzelców oraz -4 dywizji kawalerii. Armia ta miała nacierać w kierunku zachhodnim. Razem w skład frontu połu-dniowo-zachodniego miałyy w pierwszej fazie działań wchodzić 4 armie, 17 korpusów, 42 dy^wizje piechoty (w tym 7 rezerwowych), 2 brygady strzelców oraz H6 1/2 dywizji jazdy69. Nieco później w drugim rzucie frontu połuudniowo-zachodniego gen. Iwanowa za Wymienionymi czterema airmiami koncentrowały się jeszcze dwie armie rezerwowe: 6 Armiaa i 9 Armia, liczące łącznie początkowo około 10, a po nadejściu kcorpusów syberyjskich i turkiestańskich do 24 dywizji piechoty70. Poza wymienionymi siiłami wchodzącymi w skład obu frontów W 1914 r. zostały jeszcze sformowane dwie armie obserwacyjne: 6 Armia dla ochrony sto>licy państwa w petersburskim okręgu Wojskowym w sile 2 korpusów (XVIII i XXII), 3 dywizji rezerwowych , l brygady sstrzelców i l 1/2 dywizji kawalerii oraz 7 Armia na pograniczu z Rumunią, złożona z l korpusu, 4 dywizji rezerwowych i l 1/2 dywizji jazdy. Armia ta miała zabezpieczać lewe skrzydło frontu południowo-zachodniego na wypadek, gdyby Rumunia przyłączyła się do państw centralnych. Nieco później korpusy 6 Armii zostały skierowane na front północno-zachodni (XXII) i południowo-zachodni (XVIII). Jak widzimy, rosyjski plan „A", przewidujący rzucenie głównych sił przeciwko Austro-Węgrom, zmniejszał szansę powodzenia planowanej przez dowództwo austro-węgierskie ofensywy w kierunku Lublina i Chełma, zwłaszcza że pomimo poprzednich obietnic v. Moltkego na niemiecką ofensywę z Prus Wschodnich w kierunku południowym w aktualnej sytuacji trudno było liczyć. Wojska austro-węgierskie mogły polegać tylko na sobie, a wobec przewagi rosyjskiej, pogłębianej jeszcze przez nieobecność 2 Armii austro-węgierskiej w początkowej fazie działań w Galicji, ich sytuacja była nadzwyczaj trudna. Awanturniczy plan ofensywy prowadzonej słabymi siłami na wszystkich frontach oraz zbyt skomplikowany plan transportów kolejowych po liniach wewnętrznych doprowadził do tego, że znaczna część wojsk austro-węgierskich ani nie wzięła udziału w walkach przeciwko Serbii, ani też nie zdążyła przybyć na front wschodni, w czasie gdy toczyły się tam decydujące walki. W rezultacie Austro-Węgry już w początkowych tygodniach wojny przegrały pierwszą rundę rozpoczętej walki. Nie tylko nie zdołały pokonać Serbii, która stawiła wojskom austriackim bohaterski opór, ale utraciły całą Galicję Wschodnią oraz kwiat armii stanowiącej główną podporę tronu Habsburgów. Realizowany przez Moltkego zmodyfikowany plan gen. Schlieffena uzyskania szybkiego rozstrzygnięcia na zachodzie manewrem okrążającym poprzez terytorium Belgii, wobec zaniedbań w odpowiedniej rozbudowie armii i przewadze przeciwników, równićż miał charakter awanturniczy, obarczając ponadto Rzeszę odpowiedzialnością za złamanie prawa międzynarodowego, jakim było pogwałcenie neutralności małego państwa. Trudno w tym zakresie nie zgodzić się z krytyką Gerharda Rittera, wskazującego na politycznie katastrofalne skutki realizacji tego planu 7 — 1914—1918 97 dla Niemiec. Dodać można, że także pod względem wojskowym znacznie korzystniejsze byłoby trzymanie się planów starego feldmarszałka Helmutha v. Moltke i skierowanie głównych sił przeciwko Rosji. Do odparcia bowiem ofensywy francuskiej na Alzację i Lotaryngię i obsadzenia stosunkowo krótkiej linii frontu zachodniego, w dodatku silnie umocnionego i opartego o naturalne przeszkody terenowe, wystarczało 30 — 35 niemieckich dywizji. Zwłaszcza gdyby Belgia pozostała neutralna, a arrhia belgijska osłaniała prawe skrzydło niemieckie przed ewentualnym obejściem go przez armię francuską. Ponadto brytyjski gabinet liberalny miałby w tym wypadku znaczne trudności, aby skłonić Parlament do wypowiedzenia wojny, a więc udział armii brytyjskiej przynajmniej w pierwszej fazie wojny byłby niepewny. Zajęcie obronnej postawy na zachodzie umożliwiłoby Niemcom użycie w początkach wojny 45— 50 dywizji na froncie wschodnim. Ich ofensywa przeciwko nieco później uzyskującym gotowość bojową armiom rosyjskim, przeprowadzona wspólnie z Austriakami, rokowała w istniejącej sytuacji prawie pewny sukces zniszczenia co najmniej części wojsk rosyjskich na terenie Królestwa Polskiego i odrzucenia reszty daleko na wschód. W dalszej konsekwencji mogło to oznaczać przeciągnięcie Rumunii i Bułgarii na stronę państw centralnych i zniszczenie Serbii. Nie zamykało też Niemcom możliwości podjęcia ofensywy przeciwko Francji w dalszej przyszłości. Pomimo więc zachwytów, jakie komentatorzy wojskowi i większa część historyków wyrażali wobec planu Schlieffena, winiąc tylko Moltkego młodszego, iż nie zastosował on planu w całości, można zaryzykować twierdzenie, że właśnie próba realizacji tego planu przyczyniła się do klęski państw centralnych w pierwszej wojnie światowej. PRZYPISY 1 S. Dygat, Niemieckie plany wojny w okresie od 1871 do 1914 r., „Bellona'' 1925, t. XX, z. 2, s. 148—149. 98 2 J. R. Godlewski, W. Odyniec, Pomorze Gdańskie. Koncepcje obrony i militarnego wykorzystania od wieku XIII do roku 1939, Warszawa 1982, s. 183 — 187; H. v. Kuhl, Der deutsche Generalsrab in Vorbereitung und Durchfiihrung des Weltkrieges, Berlin 1920, s. 155 — 164. *' J. R. Godlewski, W. Odyniec, op. at., s. 192; P. Rassov, Der Plan des I-'eldmarschalls Graf en Moltke f itr den Zweifrontenkrieg 11871 —1890), Breslau 1939, s. 15—17; J. Pajączkowski-Dydyński, Plany operacyjne mocarstw centralnych przeciw Rosji, „Bellona" 1932, t. XXXIX, z. 1. 4 Jak wy że j. * S. Dygat, op. cit., s. 149. 6 S. Dygat, op. cii., z.3, s. 250; H. v. Kuhl, op. cit., s. 165. S. Dygat, op. cit., „Bellona" 1925, t. XX, z. 3; H. v. Kuhl, op. cit.,,s. 161 — 164; J. R. Godlewski, W. Odyniec, op. cit., s. 198—199. " G. Ritter, op. cit., t. II, s. 255. * Der Weltkrieg 1914 bis 1918, op. cit:, t. I, s. 9—11; G. Ritter, Der Schlieffen-Plan — Kritik eines Mythos, Munchen 1956, s. 102 i nast.; H. v. Kuhl, op. cit., s. 175 i nast.; S. Dygat, op. cit., s. 251 —256. '" G. Ritter, Der Schlieffen-Plan..., op. cit. " G. Ritter, Staatskunst und Kriegshandwerk, op. cit., t. II, rozdz. 9. " G. Krumeich, Aufriistung und Innenpolitik in Frankreich vor dem ersten Weltkrieg. Die Emfuhrung der dreijdhrigen Dienstpflicht 1913 —1914, Wiesbaden 1980, s. 18 i nast. 11 E. Carrias, La pensee militaire francaise, Paris 1960, s. 296. 14 [J. Joffre], Memoires du Marechal Joffre, t. I, Paris 1932, s. 31 i nast. " F. Gascouin, Le Triomphe de I'ldee, Paris 1931, passim. '" Der Weltkrieg..., op. cit., t. I, s. 664 — 685. " Jw. '" Tamże, t. I, s. 69. 19 Ministere de la Guerre, Etat-Major de L'Armee — Service Historique de 1'Armee, Les Armees francaises dans la Grandę Guerre, t. I, Paris 1936, s. 54 — 55; J. Desmarest, La Grandę Guerre 1914—1918, Paris 1978, s. 184. 2" C. E. Callwell, Field Marshal Sir Henry Wilson. His Life and Diaries, t. I, New York 1927, s. 78—109; J. E. Tyler, The British Army and the Continent 1904—1914, London 1938, s. 45 i nast. 21 Reichsarchiv, Der Weltkrieg..., op. cit., t. I, s. 694 — 695. 22 Ministere de la Guerre, Etat-Major de 1'Armee — Service Historique, Les Armees francaises..., op. cit., t. I, s. 540 — 589. " J. R. Godlewski, W. Odyniec, op. cit., s. 200. 24 K. Lenczowski, K. Krzewski, Kampania wschodniopruska, „Bellona" 1933, t. XLI, z. 2, s. 237. 25 J. Dąbrowski, Wielka wojna 1914 — 1918, Warszawa 1937, s. 166. 2(1 G. Ritter, Staatskunst und Kriegshandwerk..., op. cit., t. II, s. 251. 27 E. Glaise-Horstenau, Franz Josephs Weggefdhrte, Wien 1930, s. 285. 99 Historia dyplomacji polskiej, t. II: 1795- 664. 29 H. v. Kuhl, op. cit.; P. Rassov, op. cit.; J. R. Godlewski, W. Odyniec, op. cit., s. 184—195. 30 Por. H. Wereszycki, Sojusz trzech cesarzy, Warszawa 1965, passim. 31 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. I, s. 13. 32 G. Ritter, Staatskunst und Kricgshandwerk..., op. cit., t. I, s. 295. 33 Feldmarschall F. Conrad, Aus meiner Dienstzeit 1906 — 1918, t. I, Wien — Berlin... 1921, s. 361—424. 34 Tamże, s. 404. 35 Tamże, s. 375. 3* Tamże, s. 117—121, oraz tegoż autora wcześniejsze Studie I, Uber Siidtirol, tamże, s. 457 — 502. 37 Denkschrift II hinsichtlich des Kriegsfalles gegen Russland wid Italien z 17 IV 1908, tamże, s. 582 — 587. 38 M. Zgórniak, Balkony w militarnych planach państw centralnych 1906 — 1914, w: Państwa bałkańskie w polityce imperializmu niemieckiego, Poznań 1981. 19 M. Ronge, op. cit., s. 18. 40 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. I, s. 6 — 8, Beilagen, t. I, nr 4. 41 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. I, s. 63 — 69. 42 J. A. Pisariew, Serbija i Czarnogóra w pierwoj mirowoj wojnie, Moskwa 1968, s. 20 — 23. " Veliki Rat Serbije za osluhudenie i ujedinenie Serba, Hrvata i Slovenaca, t. I, Beograd 1924, rozdz. I. 44 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. I, s. 97 — 98. " J. A. Pisariew, op. cit., s. 33. 46 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. I. s. 101 —102. 47 Por. M. Zgórniak, Wojskowe tlo austro-wegterskiego ultimatum do Serbii w 1914 r., „Studia Historyczne" 1975, z. 4. 48 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. I, s. 69 — 79. 49 Jw., s. 69 — 77. 50 J. Ciałowicz, Fortyfikacje na ziemiach polskich w czasie pierwszej wojny światowej, Studia i Materiały do Historii Wojskowości, 1966, t. XII, s. 260 i nast.; por. również J. Bogdanowski, op. cit., s. 269 — 287. 51 D. Geyer, Der russische Imperialismus. Studien iiber den Zusammenhang von innerer und auswdrtiger Politik 1860—1914, Góttingen 1977, s. 199 — 200. " Tamże, s. 195—196. " W. Bortnowski, Potencjal militarny Rosji przed pierwszą wojną światową i podczas wojny w konfrontacji z rzeczywistością, w: Rosja w okresie pierwszej wojny światowej i rewolucji lutowej. (Pod redakcją Ludwika Bazylowa), Warszawa 1977, s. 47. M A. Brusilow, Moi wospominanija, Riga (b.r.w.), s. 54 i nast. 100 " Por. A. M. Zajonczkowski, Podgotowka Rossii k mirowoj wojnie, Moskwa 1926; K. Lenczowski, K. Krzewski, op. cit., s. 275. % A. M. Zajonczkowski, op. cit., s. 302. " Korpus Gwardii, Korpus Grenadierów, korpusy nr I — XXV, korpusy kaukaskie I — III, korpusy turkmeńskie I — II, korpusy syberyjskie, I — V, J. Cichowicz, Rosyjski plan wojny z Niemcami i Austrią opracowany w 1912 i 1913 r., „Bellona" 1922, z. l, s. 46. s" Y. Danilov, La Russie dans la guerre mondiale 1914—1917, Paris 1927, s. 66. S9 A. Manikowski, Bojewoje snabżenije russkoj armii, Moskwa — Leningrad 1930, s. 129—175. 6(1 A. Brusitow, op. cit., s. 59. M Reichsarchiv, Der Weltkrieg 1914 his 1918, Berlin 1925, t. II, s. 375. 62 Tamże, s. 376. h1 Por. W. A. Suchomlinow, Erinnerungen, Berlin 1924. M A. Brusilow, op. cit. Por. również R. M. Szaposznikow, Wospominanija, Wojenno-naucznyje trudy, Moskwa 1981. 65 J. Cichowicz, op. cit., s. 42 — 43; Matierialy po istorii franko-russkich otnoszemj 1910—1914 gg. Sbornik siekrietnych diplomaticzeskich dokumientow, Moskwa 1922, s. 702 — 716. 66 A. Zajonczkowski, op. cit., s. 236 — 242. 67 Tamże, s. 256. 68 Tamże; J. Cichowicz, op. cit., s. 50 — 51. 69 Tamże. 70 J. Dąbrowski, op. cit., s. 153—154; N. Gołowin, Iz istorii kampanii 1914 g. na russkom frontie. Galicyjskaja bitwa, Paryż 1930, s. 288. r IV. AUSTRO-WĘGRY WOBEC POLSKIEGO RUCHU NIEPODLEGŁOŚCIOWEGO W GALICJI PRZED WYBUCHEM PIERWSZEJ WOJNY ŚWIATOWEJ Stosunek austro-węgierskich władz politycznych i wojskowych do polskiego ruchu niepodległościowego w latach 1906—1914 do niedawna znany był tylko w zarysie. Przed sierpniem 1914 r. członkowie polskich organizacji paramilitarnych chętnie dawali do zrozumienia, że posiadają poparcie austriackich władz politycznych i wojskowych. Po odzyskaniu niepodległości natomiast ekipa rządząca II Rzeczypospolitej, wywodząca się w znacznej mierze z tradycji strzeleckiej i legionowej, starała się raczej pomniejszyć lub ukryć swoje dawne kontakty z cesarskim i królewskim sztabem generalnym oraz z podległymi mu instytucjami. Zachodzą podejrzenia, że posuwano się nawet do zabierania z archiwów niewygodnych dokumentów, co rzekomo miało mieć miejsce w Kriegsarchiv w Wiedniu po zakończeniu pierwszej wojny światowej '. Antysanacyjna opozycja ze swej strony starała się wyolbrzymiać i możliwie silnie eksponować przedwojenne kontakty Józefa Piłsudskiego i jego współpracowników z austriackim i węgierskim sztabem generalnym, zwłaszcza z austriackim wywiadem. Ze sprawą owych kontaktów opinia publiczna wiązała m.in. tajemnicze zniknięcie generała Włodzimierza Ostoi-Zagórskiego — przed wojną oficera wywiadu austriackiego. W historiografii powojennej poza kontrowersyjnym pamiętnikiem generała Józefa Rybaka2 ukazało się kilka opracowań zajmujących się polskim obozem niepodległościowym i jego 102 stosunkiem do państw centralnych, głównie w czasie trwania pierwszej wojny światowej. Nie starano się jednak o naświetlenie sprawy także od strony polityki władz austro-węgierskich, choć w zasadzie umożliwiał to stan zachowanych jeszcze w wiedeńskim Kriegsarchiv dokumentów, opublikowanych zresztą stosunkowo niedawno u nas3. Wzrastające sprzeczności interesów pomiędzy carską Rosją a monarchią austro-węgierską, rywalizacja pomiędzy mocarstwami na Półwyspie Bałkańskim i przygotowania obu wielkich bloków wojskowych do wojny skłoniły austro-węgierskie koła wojskowe do zwrócenia baczniejszej uwagi na polski ruch niepodległościowy. Po stagnacji spowodowanej klęską powstania styczniowego nabrał on na przełomie XIX i XX wieku nowego rozmachu i w okresie rewolucji 1905 r. zamanifestował swą siłę w postaci wystąpień polskiego proletariatu oraz akcji Organizacji Bojowej Polskiej Partii Socjalistycznej, skierowanej przeciwko administracji carskiej w Królestwie Polskim. Wydarzenia rewolucyjne w Rosji i w Królestwie wywołały zaniepokojenie władz austriackich i zmusiły je do przeprowadzenia demokratycznej reformy wyborczej w Galicji, co przyczyniło się do pewnego rozładowania napięć istniejących pomiędzy rządem, lokalnymi władzami autonomicznymi i polskimi stronnictwami lewicowymi4. Już nie tylko związani z monarchią konserwatyści, od kilku dziesięcioleci dostarczający Austrii mężów stanu i ministrów, ale także ugrupowania demokratyczne i lewicowe skłaniać się zaczęły ku orientacji proaustriackiej, widząc w monarchii naddunajskiej przyszłego sojusznika w walce z caratem, a nawet ośrodek oporu przeciwko antypolskiej ekspansji Prus. Spodziewano się, że przyszła wojna austriacko-rosyjska doprowadzi, jeśli nie do pełnej niepodległości Polski, to co najmniej do tego, że połączona z Królestwem Galicja stanie się trzecim członem monarchii habsburskiej. Jeszcze w czasie trwania rewolucji i nasilającej się akcji terrorystycznej prowadzonej przeciwko administracji ca»skiej w Królestwie przez Organizację Bojową PPS myśl szukania oparcia w Austrii nurtowała przywódców tej organizacji, korzystającej z 103 r tajnych baz na terenie Galicji. W 1906 r. doszło do pierwszych dyskretnych kontaktów pomiędzy wybitnymi działaczami OB PPS, Józefem Piłsudskim i Witoldem Jodko-Narkiewiczem, a szefem sztabu X Korpusu wojsk austro-węgierskich w Przemyślu, pułkownikiem Franzem Kanikiem. Według raportu skierowanego do szefa sztabu generalnego w Wiedniu, generała Friedricha v. Becka, przedstawiciele PPS zaoferowali sztabowi austro-węgiers-kiemu usługi wywiadowcze przeciwko Rosji w zamian za ułatwienia w nabywaniu broni, tolerowanie tajnych składów broni i agentów partyjnych w Galicji, niestosowanie represji wobec rezerwistów austriackich, którzy braliby udział w walce przeciw Rosji, i wobec rewolucjonistów w przypadku ewentualnej interwencji monarchii habsburskiej. Siłę, jaką PPS dysponowała wówczas w Królestwie Polskim, określili oni na 70000 ludzi z możliwością jej zwiększenia do 200000 w razie otwartej walki. Spodziewali się też, że w razie ogólnej rewolucji uda im się porwać za sobą cały naród polski5. Cesarski i królewski sztab generalny zachował na razie powściągliwość wobec tych ofert współpracy. Płk Kanik otrzymał instrukcję niewdawania się w dalsze rozmowy z przedstawicielami PPS oraz zameldowania o odbytej rozmowie dowodzącemu generałowi i dowódcy X Korpusu, aby ten mógł powiadomić o niej namiestnika Galicji hrabiego Andrzeja Potockiego6. Podobna oferta współpracy skierowana do oficera Biura Ewidencyjnego (wywiadowczego), kapitana sztabu generalnego Jana Nowaka, przez Józefa Weisera, który uprzednio już ułatwił Piłsudskiemu i Jodko-Narkiewiczowi kontakt z płk. Kanikiem, również została odrzucona. Szef sztabu generalnego gen. Conrad v. Hótzendorf w piśmie do Ministerstwa Wojny z dn. 23 XI 1907 r. oświadczył, że ani on, ani minister wojny nie są w stanie przyjąć przedstawicieli PPS, gdyż do celów tej partii należy prawdopodobnie antymili-taryzm, który choć skierowany jest głównie przeciw Rosji, mógłby się rozszerzyć również na terytorium Austro-Węgier7. Bezpośrednie, kontakty pomiędzy Organizacją Bojową PPS a c. i k. sztabem generalnym nie zostały więc nawiązane, choć były one utrzymywane na niższych szczeblach biur wywiadowczych stacjo- 104 nujących w Galicji korpusów: I w Krakowie, X w Przemyślu i XI we Lwowie8. Władze w Wiedniu ulegały w tym czasie jeszcze pewnej presji Rosji, która kierowała do stolicy monarchii nad-dunajskiej noty dyplomatyczne domagające się energicznej akcji skierowanej przeciwko działającym w Galicji członkom tajnych polskich organizacji. Austro-węgierskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych interpelowało z kolei Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Wojskowych, a te podległe im organy oraz Namiestnictwo Galicji w sprawie działalności tych tajnych polskich organizacji socjalistycznych i niepodległościowych. Organa niższych szczebli dawały uspokajające i wymijające odpowiedzi, świadczące o tym, że przymykały one oczy na antycarską działalność polskiej ir-redenty9. Po rozłamie w PPS Galicja stała \ się głównym terenem działalności kierowanej przez Piłsudskiego PPS-Frakcji Rewolucyjnej, nastawionej na przygotowanie wojny z Rosją. Organizacja ta przez kontakt z innymi antyrosyjsko nastawionymi ugrupowaniami niepodległościowymi próbowała rozszerzyć bazę swej działalności, wciągnąć do niej młodzież i szerokie masy społeczeństwa. Zamierzano też z resztek dawnej Organizacji Bojowej PPS, poszerzonej o członków innych ugrupowań politycznych10, utworzyć zręby przyszłej siły zbrojnej, zdolnej do samodzielnego działania w duchu niepodległościowym. W czerwcu 1908 r. powstał Związek Walki Czynnej, który miał stanowić zalążek polskiej organizacji wojskowej w Galicji. Na czele ZWC stanął Kazimierz Sosnkowski11. Przy współudziale kończącego właśnie Politechnikę Lwowską Władysława Sikorskiego i historyka Mariana Kukiela12 opracowano program polityczny organizacji, stopniowo następowała też emancypacja Związku spod wpływów PPS i jego ewolucja w kierunku organizacji czysto wojskowo--niepodległościowej13. Patronował temu Józef Piłsudski i grupa jego najbliższych współpracowników z Jodko-Narkiewiczem i Walerym Sławkiem na czele. Kontakt z PPS był oczywiście utrzymywany, ale ZWC pracował głównie jako szkoła kierowników przyszłego ruchu zbrojnego i miał charakter elitarny14. W ciągu roku istnienia (do czerwca 1909 r.) w szeregach tej 105 organizacji znalazło się 147 członków, głównie we Lwowie i Krakowie15. W lecie 1908 r. nastąpiła fronda w galicyjskim odłamie Narodowej Demokracji. Protestując przeciw coraz bardziej ugodowej wobec caratu polityce Romana Dmowskiego, młodzież skupiona wokół pisma „Zarzewie" utworzyła Związek Niepodle1 głości, zwany też Związkiem Inteligencji Niepodległościowej lub Organizacją-Niepodległościową Inteligencji. Na tej bazie powstała organizacja pod nazwą Armia Polska, a później Polskie Drużyny Strzeleckie (PDS). Rozwijały się ponadto ruch harcerski i organizacja Sokoła, również mające częściowo charakter paramilitarny16. Jakkolwiek i te organizacje nie osiągnęły zbyt wielkiej liczebności, to jednak wkrótce opracowano dla nich regulamin musztry (Regulamin musztry Związku Strzeleckiego i elementarna taktyka piechoty)". W 1910 r. na podstawie dgólnoaustriackiej ustawy umożliwiającej tworzenie „Schutzen-Vereine" Związek Walki Czynnej powołał we Lwowie organizację pod nazwą „Strzelec", a w Krakowie „Związek Strzelecki". Obie organizacje zajęły się szkoleniem wojskowym swych członków. Na wiosnę 1911 r. podjęta została próba nawiązania kontaktu i porozumienia pomiędzy kierowanym przez Józefa Piłsudskiego ZWC a Armią Polską. Ustalono ramowo zakres działalności obu organizacji i strefy wpływów, choć do pełnej współpracy nie doszło18. Kryzys wywołany aneksją Bośni spowodował wzrost zainteresowania austro-węgierskich władz wojskowych Polską Partią Socjalistyczną i polskimi organizacjami niepodległościowymi działającymi w Galicji. Postanowiono skorzystać z wcześniej odrzuconych ofert PPS-Frakcji. Uczynił to najpierw kapitan Gustaw Iszkowski, oficer służby wywiadowczej XI Korpusu we Lwowie, który nawiązał-kontakt z Aleksandrem Malinowskim, ten zaś poniformował o tym Piłsudskiego, Jodko-Narkiewicza i Walerego Sławka19. Ślady owych kontaktów znalazły się w dzienniku podawczym Biura Ewidencyjnego w Wiedniu już w zapisach z października 1908 i stycznia 1909 r.20 W lutym 1909 r. major Ronge, jeden z organizatorów austro-- węgierskiego wywiadu wojskowego, wezwał do siebie kapitana 106 sztabu generalnego Józefa Rybaka i zlecił mu kierownictwo Hauptkundschaftstelle (HK-Stelle) przy sztabie I Korpusu w Krakowie, nakazując nawiązanie kontaktów z Polską Partią Socjalistyczną i ewentualnie z innymi organizacjami działającymi na terenie Kongresówki, w celu zorganizowania na tym obszarze wywiadu, a w wypadku wybuchu wojny sabotażu i dywersji21. Jeżeli wierzyć relacji późniejszego generała Rybaka, już wiosną 1909 r. nawiązał on stały kontakt z Walerym Sławkiem, a wkrótce także z Józefem Piłsudskim, którzy informowali go o sytuacji politycznej na ziemiach polskich, domagając się jednocześnie legalizacji oddziałów paramilitarnych, aby mogły one dokonywać ćwiczeń wojskowych22. Według tego samego źródła analogiczne kontakty z działaczami polskich organizacji niepodległościowych utrzymywał również kapitan sztabu generalnego Dzieduszycki, kierujący HK-Stelle przy dowództwie X Korpusu w Przemyślu23. Nawiązano je również na nieco wyższych szczeblach. W marcu 1909 r. doszło w Wiedniu do tajnego spotkania pomiędzy szefem sztabu XI Korpusu płk. Maksymilianem Csicsericsem von Ba-csany i kpt. G. Iszkowskim a nie ustalonymi przedstawicielami PPS24. Rozmowy te były następnie kontynuowane we Lwowie i dotyczyły m. in. działalności wywiadowczej na terenie Królestwa Polskiego i cesarstwa rosyjskiego25. Piłsudski wspominał później o dobrych stosunkach z płk. Csicsericsem we Lwowie z wczesnego okresu ZWC26. Właśnie oficerowie wywiadu austriackiego mieli podsunąć kierownictwu ZWC pomysł utworzenia Strzelca i Związku Strzeleckiego na podstawie ogólnopaństwowej ustawy o związkach strzeleckich27; ułatwiłoby to przeciwstawienie się dość częstym dyplomatycznym interwencjom podejmowanym w Wiedniu. W czerwcu 1909 r. władze austriackie aresztowały pomyłkowo Walerego Sławka, u którego znaleziono materiały wybuchowe i wiele dokumentów dotyczących działalności PPS i ZWC28. Został on zwolniony po interwencji kpt. Rybaka, który tym samym zdekonspirował częściowo swoje kontakty z polskimi organizacjami niepodległościowymi29. Afera spowodowała notę ambasady rosyjskiej do Ministerstwa Spraw Zagranicznych w f 107 Wiedniu, w której powołując się na poprzednie interwencje w sprawie działalności szkoły bojowej PPS w Krakowie, żądano podjęcia kroków dla położenia kresu tej tak, zdaniem rządu rosyjskiego, niebezpiecznej działalności30. Sprawę przekazano do zbadania Ministerstwu Spraw Wewnętrznych, a wyniki dochodzeń przekazał do Ministerstwa Spraw Zagranicznych namiestnik Galicji Michał Bobrzyński, który raczej bagatelizował ją i tuszował3'. Dalsze noty ambasady rosyjskiej w Wiedniu również nie przyniosły skutków. Bobrzyński, który podobno otrzymał od cesarza instrukcje, aby przygotować Galicję do wojny z Rosją32, był jednak przeciwny zbyt wielkiemu rozwojowi ruchu niepodległościowego. Zadanie moje ujrzałem więc w tym — pisał w pamiętnikach — ...aby nie dopuścić do wytworzenia się w Galicji jakiejś instytucji powstańczej, która by arogowala sobie funkcje władzy publicznej i w stosunki naszego kraju wnieść mogła zamęt". W piśmie poufnym do ministra spraw wewnętrznych Guido von Haerdtla z 25 maja 1910 r. namiestnik Galicji stwierdzał, że w Polskiej Partii Socjalistyczej czynne są kursy poświęcone teoretycznemu i praktycznemu szkoleniu członków partii w zakresie wiedzy wojskowej; działają one podobno we Lwowie, Krakowie, Przemyślu, Tarnowie oraz w kilku innych galicyjskich miastach prowincjonalnych, sama zaś organizacja, jak wynika z ściśle poufnej informacji, jest podobno znana c. i k. sztabowi generalnemu i świadczy mu usługi wywiadowcze. Mam zaszczyt przekazać Waszej Ekscelencji powyższą informację — pisał Bobrzyriski — a jednocześnie nie taję, że przedstawiona tu sprawa postawiła mnie w bardzo trudnym i przykrym położeniu, gdyż tego rodzaju organizacje tajne jak najgorzej wpływają na stosunki polityczne w kraju, a nawet w pewnych okolicznościach mogą nie pozostać bez ujemnego wpływu na stosunki zewnętrzne Monarchii...14 Noty ambasady carskiej, a także artykuły pojawiające się w prasie rosyjskiej powodowały ożywioną wymianę korespondencji pomiędzy różnymi instytucjami i resortami monarchii habsbur- 108 V skiej w sprawie polskich organizacji niepodległościowych i paramilitarnych35. Cesarskie i królewskie Ministerstwo Wojny pismem z 28 lipca 1910 r. skierowanym do ministerstw spraw zagranicznych i wewnętrznych zaprzeczyło jakimkolwiek kontaktom z „polsko-rewolucyjną" partią w Galicji, określając pogłoski na ten temat jako wyssane z palca36. Szef sztabu generalnego gen. Franz Conrad von Hótzendorf w uwadze dnia 11 lipca 1910 r. do pisma Ministerstwa Wojny zaznaczy} jednak: ... Ponieważ w razie wojny Monarchii z Rosją działalność organizacji Polska Partia Rewolucyjna mogłaby nam przynieść wielkie korzyści, leży w interesie wojska zaniechanie systematycznego prześladowania tej partii. Konieczne jest natomiast czuwanie nad obecną działalnością tej partii i nieprzerwana obserwacja jej rozwoju, ponieważ ewolucja tego rodzaju organizacji bywa często nieobliczalna. Energiczne wystąpienie przeciwko partii i przerwanie jej działalności odpowiadałoby rosyjskim interesom państwowym, co — biorąc pod uwagę rosyjską propagandę wśród ludności rusiriskiej Monarchii, obliczoną na systematyczne szkodzenie naszym interesom państwowym — oznaczałoby działanie na korzyść przypuszczalnego przeciwnika37. Jak widać, szef sztabu generalnego, w 1907 r. odrzucający jeszcze propozycje PPS-Frakcji Rewolucyjnej, zmienił obecnie swe stanowisko. Nastąpiło to w obliczu zaostrzenia się sytuacji międzynarodowej, a prawdopodobnie także na skutek dotychczasowych doświadczeń z kontaktów utrzymywanych z polskimi organizacjami niepodległościowymi przez sztaby trzech korpusów galicyjskich. W lecie 1912 r. miał zostać nawiązany poufny kontakt z najwyższymi władzami wojskowymi przez posła Hipolita Śliwiri-skiego, bardzo czynnego, jak pisze Kukieł, przyjaciela Związku Walki Czynnej. W kancelarii wojskowej następcy tronu miał być przezeń złożony memoriał z propozycjami współdziałania w nadchodzącej wojnie na zasadach odbudowania Polski przy poparciu Austrii, a także „omówiona była potencjalna rola PPS na obszarze nieprzyjacielskim i znaczenie ruchu wojskowego"38. Autorem memoriału pt. „Bedeutung der Russisch-Polen vom Standpunkt der militaerischen Interessen Oesterreichs", datowa- 109 nego: Lemberg 13 August 1912, był Marian Kukieł, który opracował go na zlecenie Piłsudskiego39. Rok 1912 przyniósł dalsze zaostrzenie sytuacji międzynarodowej oraz wzrost aktywności polskich ugrupowań niepodległościowych w Galicji. W lecie tegoż roku na zjeździe działaczy niepodległościowych w Zakopanem utworzono Polski Skarb Wojskowy, a w listopadzie odbył się „zjazd irredentystów", na którym postanowiono utworzyć Tymczasową Komisję Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych. Ukonstytuowała się ona w dniu l grudnia 1912 r. na konferencji w Wiedniu, a celem jej było zbieranie środków materialnych i czuwanie nad przygotowaniami wojskowymi. Do komisji weszli przedstawiciele PPS zaboru rosyjskiego, Polskiej Partii Socjaldemokratycznej Galicji i Śląska Cieszyńskiego, Stronnictwa Ludowego, Narodowego Związku Robotniczego i Narodowego Związku Chłopskiego w Królestwie, Polskiego Stronnictwa Postępowego w Galicji i różnych ugrupowań niepodległościowych z grupy Zarzewia, a także przedstawiciele emigracyjnych organizacji polskich w USA i w Brazylii. Piłsudskiemu oddano naczelne dowództwo formacji zbrojnych, podporządkowały mu się Związki i Drużyny Strzeleckie40. W tym czasie na skutek wybuchu I wojny bałkańskiej sytuacja międzynarodowa uległa gwałtownemu zaostrzeniu. Przygotowania wojenne widoczne w Galicji spowodowały wzmożoną aktywność polskich organizacji niepodległościowych, rosła ilość zebrań, spotkań i wieców, na których omawiano bieżące wydarzenia. Budziło to pewne zaniepokojenie władz austriackich. Wprawdzie raporty namiestnika Bobrzyńskiego z 23 czerwca i 15 lipca 1912 r. na temat sytuacji politycznej w polskich środowiskach niepodległościowych podkreślały, że nie ma podstaw do niekorzystnych ocen działalności stowarzyszeń Strzelec w Krakowie i Związek Strzelecki we Lwowie i że ... na ogól nie traktuje się niepodległości Polski jako idei przeciwstawnej Austrii, bo ma ona przecież zostać zrealizowana przez Austrię w wojnie z Rosją, a jej punktem kulminacyjnym ma być przyłączenie zdobytych prowincji polskich do naszej Monarchii. Nie możemy jednak przemilczać — pisał dalej Bobrzyński — że rozpowszechnieniu tej myśli towarzyszą pewne nader niepokojące zjawiska. W publikacjach swoich socjaliści rozwijają koncepcję, że państwo — a mianowicie państwo polskie — może być zorganizowane także przed uzyskaniem niezawisłości, że należy utworzyć niezależny, tajny urząd narodowy, a nawet przygotować kadry własnej armii41. Niepokoił się więc namiestnik, aby działalność stronnictw niepodległościowych w Galicji nie posunęła się za daleko, i postanowił nieco ją przyhamować. Z inicjatywy Bobrzyńskiego odbyła się w Wiedniu konferencja z udziałem ministra spraw zagranicznych, ministra wojny i obrony krajowej, szefa sztabu generalnego i premiera Austrii. Ustalono podstawy dalszej polityki wobec polskiego ruchu niepodległościowego. Zwrócono uwagę na jego stronę dodatnią, o ile oświadcza się on za Austrią, jednak wskazywano również na związane z nim niebezpieczeństwo, gdyby do wybuchu wojny z Rosją nie doszło. Bobrzyński domagał się także stanowczego oświadczenia, że władze wojskowe ruchu nie popierają. Obecni generałowie oświadczyli na to, „że o popieraniu przygotowań powstańczych przez wojsko nic nie wiedzą, ale szef sztabu dodał szczerze, że na wypadek wojny z Rosją nie może się wyrzec polskiego powstania..."42 W myśl dyrektywy stwierdzonej na tej konferencji — pisze w swych wspomnieniach Bobrzyński — przyszło mi dalej postępować. Przedłożony do zatwierdzenia statut naczelnego związku stowarzyszeń strzeleckich nie uzyskał zatwierdzenia dlatego, że tworzył władzę arogującą sobie funkcje wojskowe, a zarazem cel ten podkreślał w deklaracji rewolucyjnej, jaką inicjatorowie tej myśli ułożyli na zebraniu w Zakopanem i ogłosili w dziennikach. Nie pozwoliłem też na omawianie sprawy powstania i jego organizacji na zgromadzeniach publicznych. Wstrzymując się jednak od zarządzeń, które by tłumaczone być mogły jako bezpośrednia represja całego ruchu, starałem się natomiast wyjaśnieniami oddziaływać na umysły i cały ruch do pewnych sprowadzać granic41. W tym duchu wydał również Bobrzyński w dniu 15 października 1912 r. pismo okólne do starostów powiatowych w Galicji w sprawie polskiego ruchu niepodległościowego44. Powstanie Tymczasowej Komisji Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych spowodowało zaniepokojenie austria- 110 111 ckiego ministra spraw wewnętrznych Karla Heinolda; w piśmie z dnia 13 grudnia 1912 r. skierowanym do ministra wojny gen. von Krobatina stwierdzał on, że polski ruch niepodległościowy „...wysunął obecnie cele, które w określonych warunkach mogą stać się niebezpieczne nawet dla interesów państwowych Austrii i które wskutek tego spotkały się ze sprzeciwem przeważającej większości polityków polskich..." Dalej wskazywał, że namiestnik Galicji „zaproponował, aby rozważono możliwość cofnięcia ułatwień przyznanych przez władze wojskowe różnym polskim stowarzyszeniom strzeleckim, ponieważ stanowią one główne oparcie ruchu niepodległościowego, a popieranie tych stowarzyszeń podsyca szeroko rozpowszechniane pogłoski, jakoby władze wojskowe popierały wprost ruch niepodległościowy", przy czym sami zwolennicy tego ruchu „zabiegają o to, by taki pogląd przyjął się wśród ludności"45. Generał von Krobatin w odpowiedzi z dnia 26 grudnia 1912 r. określił stanowisko władz wojskowych wobec polskiej partii „socjalno-rewolucyjnej". Stwierdził, że z PPSD w Galicji nie prowadzono nigdy żadnych pertraktacji i nie dostarczano jej broni, natomiast powiązanie sztabu generalnego z omawianą partią za granicą (czyli z PPS-Frakcją Rewolucyjną) ...istniało tylko w tym sensie, że nasze organa wywiadowcze nawiązały i utrzymywały jedynie takie kontakty, które wydawały się konieczne z jednej strony dla utrudnienia rosyjskiej działalności szpiegowskiej przeciwko Monarchii, z drugiej zaś dla popierania własnej działalności wywiadowczej. Utrzymywanie takich kontaktów z partią socjalno-rewolucyjną za granicą podyktowane jest przez bezwzględny obowiązek stosowania w czasie wojny wszelkich środków, które mogą szkodzić nieprzyjacielowi, a dopomagać zwycięstwu naszego oręża. Z tego punktu widzenia byłoby niewybaczalnym błędem niewyzyskanie ruchu politycznego za granicą — skierowanego przeciwko Rosji...46 Przechodząc do sprawy poparcia udzielanego szkoleniu wojskowemu młodzieży w Galicji, gen. Krobatin stwierdził, że ma ono miejsce na całym obszarze Monarchii według tych samych zasad i nie można wydać zarządzenia likwidującego je w Galicji. „Natomiast stowarzyszenia strzeleckie, które by przekroczyły za- 112 kres swej działalności statutowej, podejmując antypaństwową działalność polityczną, powinny zostać zakazane przez władze polityczne, co automatycznie spowoduje natychmiastowe przerwanie pomocy w zakresie wojskowego szkolenia strzeleckiego ze strony władz wojskowych"47. Jak widać, najwyższe władze wojskowe Austro-Węgier przeciwstawiły się tendencjom do poważniejszego ograniczenia działalności polskich organizacji paramilitarnych przez austriackie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, po raz pierwszy przyznały się także wobec innego resortu do pewnych powiązań z PPS. Treść pisma Krobatina została wkrótce przekazana przez ministra spraw wewnętrznych namiestnikowi Bo-brzyńskiemu48. Pomimo to działalność związków strzeleckich nadal budziła zastrzeżenia austriackiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Namiestnictwa. W marcu 1913 r. odbyła się w tej sprawie w Wiedniu międzyministerialna konferencja, w której przedstawiciele resortu spraw wewnętrznych domagali się pewnych restrykcji wobec stowarzyszeń paramilitarnych związanych z polskim ruchem niepodległościowym oraz żądali, aby Ministerstwo Spraw Wewnętrznych było lepiej informowane przez wojsko o wszelkich poczynaniach związanych z popieraniem ruchu strzeleckiego49. Rok 1913 przyniósł pewne osłabienie polskiego ruchu wojskowego w Galicji. Wprawdzie w związkach strzeleckich znajdowało się wówczas 7239, a w Drużynach Bartoszowych 3109 członków50, jednak po odprężeniu, które nastąpiło w sytuacji międzynarodowej dzięki zakończeniu I wojny bałkańskiej, powstał kryzys w kierownictwie polskich organizacji paramilitarnych. W maju 1913 r. Piłsudski złożył naczelną komendę, trudną do utrzymania przy istnieniu dwu odrębnych organizacji składowych — Związków Strzeleckich i Drużyn Bartoszowych, wobec czego Komisja Stronnictw Niepodległościowych powołała Wydział Wojskowy, przewidziany jako ciało koordynacyjne, oraz „kontrolerów" w osobach Sikorskiego i Sokolnickiego. Nastąpił w tym czasie również wzrost wpływów Narodowej Demokracji, zwalczającej coraz silniej orientację proaustriacką w Galicji oraz zyskującej coraz większe wpływy w Królestwie Polskim. Zaszkodził też orientacji proaustriackiej upadek polityczny Michała 113 Bobrzyńskiego, gdyż nowy namiestnik Witold Korytowski znalazł się pod wpływem wschodniogalicyjskich „pasywistów" i raczej dezawuował w Wiedniu możliwości polskiego ruchu niepodległościowego. W tej sytuacji także cesarski i królewski sztab generalny przestał widzieć w polskim ruchu niepodległościowym jedynego sojusznika w wypadku wojny i próbował na terenie Galicji Wschodniej oprzeć się na ruchu nacjonalistyczno-ukraińskim oraz jego „strzelcach siczowych". HK-Stelle XI Korpusu we Lwowie, gdzie stanowisko kapitana Iszkowskiego objął w 1912 r. Jan Hempel51, przestawiło się wówczas raczej na współpracę z Ukraińcami, natomiast kontakty z polskimi organizacjami utrzymywał odtąd głównie kapitan Rybak z HK-Stelle I Korpusu w Krakowie. W początkach 1913 r. odbyła się w Biurze Ewidencyjnym w Wiedniu odprawa szefów głównych ośrodków wywiadowczych austriackich. Ronge indagował wówczas kapitana Rybaka na temat rzeczywistych możliwości PPS na terenie Królestwa Polskiego, a ten przedstawić je miał raczej w ciemnych barwach. Dla przygotowania akcji dywersyjnej na obszarze Królestwa Biuro Ewidencyjne przekazać miało wówczas do dyspozycji kapitana Rybaka 3000 nowoczesnych karabinów, 300 kg ekrazytu i kwotę 20000 koron. Materiały wybuchowe zostały następnie za pośrednictwem Walerego Sławka przerzucone do Królestwa, a karabiny miały stanowić uzbrojenie polskich grup bojowych, które w razie wybuchu wojny powinny wkroczyć z Galicji na teren Królestwa52. Jeśli wierzyć relacji kpt. Rybaka, Piłsudski i Jodko-Narkiewicz żądali znacznie większych subwencji pieniężnych i poważniejszej pomocy materiałowej, ale ostatecznie przyjęli to, co im ofiarowano, i zaakceptowali propozycję akcji na terenie Królestwa Polskiego w początkach przyszłego konfliktu zbrojnego53. Wiosna 1914 r. przyniosła dalsze osłabienie obozu niepodległościowego w Galicji. Nastąpiła secesja Drużyn Strzeleckich z Młynarskim i Januszajtisem na czele, amerykańskie organizacje polonijne odmówiły subwencji finansowych54. Jednak mimo zmniejszonego poparcia władz austriackich ruch strzelecki istniał nadal. W czasie dorocznego posiedzenia Związku Walki Czynnej w dniu 28 czerwca nadeszła wiadomość o zamordowaniu w Sarajewie 114 arcyksięcia Franciszka Ferdynanda. Nie wywarła ona na uczestnikach zebrania większego wrażenia, Piłsudski nie wierzył w wybuch wojny i dopiero ultimatum Austro-Węgier do Serbii zmobilizowało ZWC oraz Komisję Skonfederowanych Stronnictw do działania55. Nastąpiła mobilizacja oddziałów strzeleckich, które w wypadku wybuchu wojny z Rosją miały według wcześniej uzgodnionych planów wkroczyć do Królestwa Polskiego. W . krytycznych początkowych dniach wojny władze austro-węgierskie nie ujawniły jednak w sprawie polskiej większej inicjatywy i nie potrafiły należycie rozegrać karty, którą stanowiły dla nich proaustriacko nastawione polskie organizacje wojskowe. Na mocy zarządzenia ministra obrony krajowej gen. Friedricha von Georgi organizacje paramilitarne Galicji i Bukowiny zamienić się miały tylko w formacje austriackiego pospolitego ruszenia56, podporządkowane liniowym dowódcom wojskowym57. Piłsudski próbował co prawda uniezależnić się od Austriaków przy pomocy fikcji rzekomo powstałego w Warszawie polskiego Rządu Narodowego, ale próba ta załamała się i dopiero w drugiej połowie sierpnia 1914 r., po interwencjach przywódców Koła Polskiego w Wiedniu, szef sztabu generalnego Conrad von Hótzendorf zgodził się na utworzenie dwóch legionów polskich58. Powstały one je'dnak bez żadnych koncesji politycznych, a nawet obietnic w sprawie polskiej, co w praktyce oznaczało początek końca silnej uprzednio proaustriackiej orientacji znacznej części społeczeństwa polskiego. PRZYPISY x ' Według relacji udzielonej autorowi przez Dyrekcję Kriegsarchiv w Wiedniu w lipcu 1975 r. 2 Pamiętniki generała Rybaka, Warszawa 1954. 5 Galicyjska działalność wojskowa Pilsudskiego 1906 —1914. Dokumenty, zebrali i opracowali Stefan Arski i Józef Chudek, Warszawa 1967. Por. J. Buszko, Sejmowa reforma wyborcza w Galicji 1905—1914, Warszawa 1956; J. Buszko, H. Dobrowolski, Udzial Galicji w rewolucji 1905 — 1907, Kraków 1957. A. Garlicki, U źródeł obozu bclwederskiego, Warszawa 1978, s. 184; Galicyjska działalność wojskowa Pilsudskiego 1906 —1914, op. dr., nr 1. 115 s Tamże, nr 2. 7 Tamże, nr 9. * M. Ronge, Zwólf Jahre Kundschaftsdtenst..., op. cit., s. 25 i nast. " Galicyjska działalność wojskowa Pilsudskiego..., op. cit., nr 3, 7. 10 H. Jabłoński, Polityka Polskiej Partii Socjalistycznej w czasie wojny 1914 — 1918 r., Warszawa 1958, s. 47 i nast. 11 K. Sosnkowski, Materialy historyczne, Londyn 1966, s. 570 i nast. 12 M. Kukieł, General Sikorski. Źolnierz i mąż stanu Polski walczącej, Londyn 1970, s. 8 — 9. 13 J. Stachiewicz, Początki Związku Walki Czynnej, ,,Niepodległość", t. II, s. 40 i nast.; A. Garlicki, op. cit., s. 201 i nast.; W. Jędrzejewicz, Kronika życia Józefa Pilsudskiego 1867—1935, t. I, Londyn 1977, s. 215. 14 W. Pobóg-Malinowski, Najnowsza historia polityczna Polski, t. I, Londyn 1963, s. 598. 15 J. Stachiewicz, op. cit., s. 57. 16 Por. F. Młynarski, Wspomnienia, Warszawa 1971, s. 45 — 56; J. Molenda, Pilsudczycy a narodowi demokraci 1908 —1918, Warszawa 1980, s. 28 i nast. 17 M. Kukieł, Dzieje Polski porozbiorowej 1797— 1921, Londyn 1968, s. 563. '" H. Bagiński, U podstaw organizacji wojska polskiego 1908—1914, Warszawa 1935, s. 97 — 98; A. Garlicki, Geneza legionów. Zarys dziejów Komisji Tymczasowej Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych, Warszawa 1964, s. 32 — 33. 19 S. Arski, My, pierwsza brygada, Warszawa 1963, s. 33. 211 Galicyjska działalność..., op. cit., nr 10, nr 11. 21 Pamiętniki'generała Rybaka, op. cit., s. 14—15. 22 Tamże, s. 28 — 36. " Tamże, s. 24. 24 Galicyjska działalność..., op. cit., nr 12—14. 25 Tamże, nr 15 i 16. 26 M. Kukieł, Dzieje Polski porozbiorowej..., op. cit., s. 563. 27 Pamiętniki generała Rybaka, op. cit., s. 39; H. Jabłoński, op. cit., s. 51; A. • Garlicki, Geneza legionów..., op. cit., s. 29 — 30. 2* Galicyjska dzialalność..., op. cit., nr 19 — 23. " Rybak (s. 41 i nast.) umiejscawia chyba pomyłkowo aresztowanie Sławka w zimie 1910 r. 30 Galicyjska dzialalność..., op. cit., nr 24. 31 Tamże, nr 26, 27. 32 H. Kukieł, Dzieje Polski..., op. cit., s. 564. 33 M. Bobrzyriski, Z moich pamiętników, Wrocław — Kraków 1957, s. 290. 34 Galicyjska dzialalność..., nr 33. 35 Tamże, nr 34, 39, 44 — 63. N 3* Tamże, nr 38. 17 Tamże, nr 36. 116 18 M. Kukieł, jw., s. 564. 35 S! Arski, op. cit., s. 49; W. Jędrzejewicz, op. cit., t. I, s. 243 — 244; A. Garlicki, Geneza..., op. cit., s. 129—130. 40 J. Molenda, op. cit., s. 50; M. Kukieł, jw., s. 565; A. Garlicki, Geneza..., s. 37 i nast.; H. Jabłoński, op. cit., s. 52 — 53; I. Daszyriski, Pamiętniki, t. II, Warszawa 1957, s. 119 i nast. 41 Galicyjska działalność..., op. cit., nr 67. 42 M. Bobrzyński, op. dr., s. 290 — 291. 43 Tamże, s. 291. 44 Galicyjska działalność..., op. cit., nr 73. 4< Tamże, nr 84. 46 Tamże, nr 85. . 47 Tamże. 4* Tamże, nr 90. •" Tamże, nr 92. 50 M. Kukieł, Dzieje..., op. cit., s. 568. " Pamiętniki generała Rybaka..., op. cit., s. 50. 52 Tamże, s. 61. 53 Tamże, s. 66 — 69. 54 A. Garlicki, Geneza..., op. cit., s. 214 — 220; tenże, U źródeł obozu..., op. cit., s. 235 — 238. " W. Jędrzejewicz, op. cit., s. 272; M. Sokolnicki, Rok czternasty, Londyn 1961, s. 170—173. 56 Galicyjska działalność..., op. cit., nr 98. - -" Tamże, nr 99. 5" Tamże, nr 130. V. DZIAŁANIA WOJENNE NA ZIEMIACH POLSKICH 1914 — 1915 Wypadki wojenne lat 1914—1915, rozgrywające się w znacznej mierze na ziemiach polskich, spowodowały ogromne zniszczenia materialne i cierpienia ludności wszystkich trzech zaborów, w tym głównie austriackiego i rosyjskiego. Przez ziemie polskie przetoczyło się szereg ofensyw, pustoszących ogromne połacie kraju, Polacy wcieleni do armii państw zaborczych złożyli obfitą daninę krwi; w całej tej wojnie poległo ich na różnych frontach prawdopodobnie ponad pół miliona1. Ogromne straty poniosła również ludność cywilna. Nie można natomiast przecenić roli politycznej wydarzeń, które po 123 latach niewoli doprowadziły do wskrzeszenia niepodległego państwa polskiego. Szkic niniejszy stanowi zarys działań wojennych na froncie wschodnim w pierwszym roku wielkiej wojny zakończonym ofensywą państw centralnych w 1915 r. W wyniku tej ofensywy cały obszar Polski znalazł się pod okupacją Niemiec i Austro--Węgier. Autor ograniczył się tu do przedstawienia samych tylko wydarzeń wojennych, bez szerszego uwzględnienia polskiej problematyki politycznej. W pierwszych dniach sierpnia 1914 r. większość krajów Europy znalazła się w ogniu wojny. W dniu 23 lipca rząd serbski otrzymał 24-godzinne ultimatum i w dniu 25 lipca udzielił na nie odpowiedzi, którą rząd austro-węgierski uznał za niewystarczającą. Tegoż dnia Austro-Węgry zarządziły mobilizację 8 korpusów, a w dniu 28 lipca wypowiedziały wojnę Serbii. W dniu następnym car Mikołaj II podpisał ukaz o mobilizacji powszechnej, który 118 l jednak cofnięto, decydując się na razie na mobilizację w czterech okręgach wojskowych, skierowaną przeciwko Austrii. Jednak już w dniu 30 lipca ogłoszono mobilizację powszechną na terenie całego cesarstwa. W dniu 31 lipca rozpoczęła się mobilizacja powszechna wojsk austro-węgierskich, a rząd Rzeszy wystosował ultimatum do Petersburga, domagające się odwołania mobilizacji, oraz do Paryża z zapytaniem, jakie Francja zajmie stanowisko na wypadek wojny niemiecko-rosyjskiej. Wobec braku odpowiedzi z Petersburga rząd niemiecki w dniu l sierpnia ogłosił mobilizację, a następnie wypowiedział wojnę Rosji. Francja odpowiedziała, że postąpi zgodnie ze swoimi interesami, i ogłosiła mobilizację. W dniu 2 sierpnia przerwane zostały rozmowy toczone pomiędzy rządem niemieckim a brytyjskim, który próbował dotąd pośredniczyć w konflikcie. W tym samym dniu Niemcy obsadziły zbrojnie Luksemburg i skierowały do Belgii ultimatum domagające się zgody na przemarsz wojsk niemieckich przez jej terytorium. Belgia odrzuciła ultimatum niemieckie, prosząc pozostałych gwarantów neutralności belgijskiej o pomoc, a rząd brytyjski przeprowadził mobilizację floty i powziął decyzję o uczestnictwie w wojnie. W dniu 3 sierpnia Niemcy wypowiedziały wojnę Francji i w nocy z 3 na 4 sierpnia wojska niemieckie przekroczyły granicę w celu uchwycenia twierdzy w Leodium, co miało im otworzyć drogę do marszu poprzez terytorium Belgii na zachód. W dniu 4 sierpnia rząd brytyjski wydał oświadczenie, iż wobec zaistniałych wypadków znajduje się w stanie wojny z Niemcami. W dniu 5 sierpnia Austro-Węgry wypowiedziały wojnę Rosji i Czarnogórze, która 8 sierpnia znalazła się także w stanie wojny z Niemcami. Serbia wypowiedziała wojnę Niemcom 6 sierpnia, natomiast Francja i Wielka Brytania Austro-Węgrom dopiero 12 sierpnia. Te z kolei wypowiedziały wojnę Belgii 27 sierpnia 1914 r. Dwaj dotychczasowi sprzymierzeńcy mocarstw centralnych — Włochy i Rumunia wydały deklarację stwierdzającą, iż wobec tego, że Austro-Węgry nie są stroną zaatakowaną, nie zachodzi „casus foederis" i że pozostają neutralne. Związana z państwami centralnymi Turcja przystąpiła do wojny dopiero w listopadzie 1914 r. 119 A więc na przełomie lipca i sierpnia 1914 r. w stolicach głównych państw europejskich otwarły się pilnie strzeżone kasy pancerne, a sztaby generalne przystąpiły do realizacji dawno przygotowanych planów mobilizacyjnych i operacyjnych. Rozpoczęły się ogromne kolejowe transporty wojsk w miejsca przewidziane dla nich planem koncentracji, na granicach trwały w tym czasie tylko działania rozpoznawcze kawalerii oraz niewielkich oddziałów osłonowych. Wyjątek stanowiło bombardowanie leżącego nad granicznym Dunajem Belgradu i wspomniana wyżej akcja przeciwko twierdzy belgijskiej Leodium. Podjęty przez wydzielone oddziały 2 Armii niemieckiej atak na tę fortecę dopiero po kilkunastu dniach (16 VIII) został uwieńczony powodzeniem. W dniu 18 sierpnia rozpoczęła się wielka ofensywa niemiecka na froncie zachodnim, która zderzyła się z ofensywą francuską podjętą na południowym oraz środkowym odcinku frontu zachodniego. Już w dniach 22—25 sierpnia dwie armie francuskie (3 i 4) zostały pobite w wielkiej bitwie granicznej, 5 Armia francuska, która przedłużyła swój front do południowej Belgii, znalazła się w okolicach Namur w obliczu katastrofy, a Francuzi w ciągu trzech pierwszych tygodni walk stracili blisko 30"„ swych stanów liczbowych. Pomimo zaciekłego oporu Belgów wojska niemieckiego prawego skrzydła opanowały Brukselę, zdobyły szereg twierdz belgijskich i przekroczyły granicę belgijsko--francuską. Na skutek jednak braku koordynacji działań pomiędzy armiami niemieckimi prawego skrzydła prawie że otoczona 5 Armia francuska gen. Lanrezaca zdołała wydostać się z kotła i uniknąć zagłady. Opór wojsk francuskich w głębi ich terytorium stopniowo coraz bardziej się konsolidował, natomiast po stronie niemieckiej w miarę posuwania się na zachód okazywało się, że grupa armii prawego skrzydła jest zbyt słaba, aby w pełni wykonać plan Schlieffena i okrążyć Paryż od zachodu. W dodatku w obawie przed postępami Rosjan w Prusach Wschodnich dwa korpusy skierowano na front wschodni. Kiedy więc rosło zagrożenie dla skrzydeł i powiększały się luki pomiędzy poszczególnymi armiami, w dniu 2 września 120 niemiecka kwatera główna wydała l i 2 Armii rozkaz skrócenia manewru okrążającego i skierowania się w stronę rzeki Marny na wschód od Paryża. Kryło to w sobie dla manewrujących w ten sposób armii niebezpieczeństwo ataku flankowego z potężnej twierdzy paryskiej. Generał Joffre przegrupował tymczasem wojska francuskie tworzące dwie nowe armie (6 gen. Maunoury i 9 gen. Focha) i szykował je do przeciwnatarcia. W dniach 6—10 września doszło do wielkiej bitwy nad Marną, która przyniosła zwycięstwo wojskom sprzymierzonym. Nieudolność naczelnego dowództwa, które przestało panować nad sytuacją, spowodowała, że pozostawione sobie armie niemieckie wobec luk, jakie wytworzyły się pomiędzy nimi, rozpoczęły odwrót. Oznaczało to załamanie się ofensywy niemieckiej. Po przeprowadzeniu reorganizacji wojska niemieckie podjęły jeszcze próbę odzyskania inicjatywy na froncie zachodnim przez oskrzydlenie wojsk sojuszniczych od północy, jednak ów „wyścig do morza" skończył się również niepowodzeniem niemieckim. Jesienią 1914 r. front zachodni uległ zamrożeniu i rozpoczęła się na nim długotrwała wojna pozycyjna, w której obie strony nie były w stanie przełamać coraz silniej rozbudowywanych pozycji przeciwnika. Nie powiodła się również austriacka próba uzyskania szybkiego rozstrzygnięcia na froncie bałkańskim. Pomimo konieczności przerzucenia 2 Armii na front galicyjski dwie armie austro--węgierskie (5 i 6) rozpoczęły ofensywę przeciwko Serbom już 12 sierpnia. Feldmarszałek Conrad pozostawił Potiorkowi 2 Armię do dnia 18 sierpnia, po czym miała ona zostać odtransportowana do Galicji. Zabroniono jednak dowódcy frontu południowego użycia tej armii na południowym brzegu Dunaju i dlatego cały ciężar ofensywy austro-węgierskiej spadł na korpusy 5 i 6 Armii, usiłujące atakować Serbów od zachodu. Teren poprzecinany pasmami górskimi nie sprzyjał na tym odcinku operacjom zaczepnym. Wojska austro-węgierskie wykrwawiły się więc w beznadziejnych frontalnych atakach na zacięcie bronione przez Serbów górskie pozycje i po ośmiu dniach ciężkich zmagań 121 tHilna ^-^> 1A (ReiwiKampf) ° BydccsgA / T,nń ,; POŁOŻENIE WOJSK OBU WALCZĄCYCH STRON NA FRONCIE WSCHODNIM W KOŃCU SIERPNIA 1914 R. musiały z powrotem cofnąć się poza Drinę i Sawę. Tak więc pierwsza ofensywa austro-węgierska, z której Potiorek chciał uczynić prezent na przypadający w dniu 18 sierpnia jubileusz cesarza Franciszka Józefa I, zakończyła się niepowodzeniem, a straty wojsk austro-węgierskich w ciągu kilku dni wyniosły około 24 tysięcy ludzi2. W dodatku oddziały 2 Armii, uwikłane w walki, nie mogły się z nich wycofać do-dnia 18 sierpnia i pozostały na południu dłużej, co spowodowało, że armia ta przybyła do Galicji z opóźnieniem, spędzając najbardziej krytyczny okres w wagonach kolejowych. Na froncie wschodnim wojska państw centralnych osiągnęły gotowość bojową w końcu drugiej dekady sierpnia i rozpoczęły działania zaczepne. Wcześniej jeszcze, bo w dniu 6 sierpnia przekroczyły granicę Królestwa oddziały strzelców Józefa Pił-sudskiego, kierując się przez Miechów na Kielce. W ślad za nimi do południowego Królestwa weszły również wojska gromadzącej się w rejonie Krakowa Grupy Operacyjnej gen. v. Kummera, złożonej z dwóch brygad Landsturmu (95 i 106), które wzmocnione częścią załogi twierdzy Kraków rozrosły się do rozmiarów dywizji powiększonej o 7 Dywizję Kawalerii. Po stronie rosyjskiej, na lewym brzegu Wisły, działała tylko jedna (14) dywizja kawalerii, 2 Brygada Strzelców oraz straż graniczna. Wojska austriackie do 19 sierpnia zdołały dotrzeć do Wisły w rejonie Sandomierza,! Annopola3. Granicę Królestwa przekroczył również zgromadzony ; na Śląsku korpus pruskiej Landwehry gen. Woyrscha, który poprzez Kalisz, brutalnie zbombardowany za rzekome ostrzelanie żołnierzy niemieckich przez cywilów, posuwał się w kierunku środkowej Wisły4. W tym samym czasie kilka austro--węgierskich dywizji kawalerii w Galicji Wschodniej przekroczyło granicę usiłując przeprowadzić głębsze rozpoznanie koncentracji 1 rosyjskiej. Akcja ta nie powiodła się, gdyż kawaleria rosyjska zmusiła Austriaków do odwrotu. W ostatniej dekadzie sierpnia 1914 r. pomiędzy Wisłą a Bugiem do ataku ruszyła l i 4 Armia austro-węgierska. W dniach 23—25 sierpnia l Armia gen. Dankla w bitwie pod Kraśnikiem odrzuciła 4 Armię rosyjską i zmusiła ją do odwrotu w kierunku na 123 Lublin. W dniach 26 sierpnia —'- 2 września 4 Armia gen. Auffenberga po zaciętych valkach pod Komarowem zadała porażkę korpusom 5 Armii rosyjskiej gen. Plehwego, wypierając ją w kierunku na Zamość i Chem5. Powodzenia te, które zapobiegły odcięciu armii austro-węgerskich od zachodu, zostały jednak wkrótce zniweczone na skutek klęski prawego skrzydła wojsk austriackich, to znaczy 3 Aimii w rejonie Lwowa i grupy Kovessa na południowym wschodzie. Przeciwko tym armiom podjęły energiczną ofensywę 3 i 8 Armia rosyjska. Już 21 sierpnia 8 Armia gen. Brusiłowa przekroczyli Zbrucz, w dzień później przeszła do natarcia 3 Armia gen. Rizskiego^ odrzucając słabą austriacką ochronę graniczną. Austriaka 3 Armia gen. Brudermanna próbowała podjąć kontrofensyve, została jednak pobita w bitwie pod Złoczowem i zmuszona dc odwrotu na zachód6. Podobny los spotkał grupę Kovessa, pobitą przez Armię Brusiłowa. Kolejne próby zahamowania ofensywy obu wschodnich armii rosyjskich na linii rzek Złota Lipa, a nistępnie Gniła Lipa nie powiodły się i 3 IX Austriacy musieli ewikuować stolicę Galicji — Lwów. W dniach następnych dowództwo austro-węgierskie przy pomocy głównych sił zawróconej spod Komarowa 4 Armii gen. Auffenberga próbowało jeszcze łdzyskać to miasto. Na zachód od Lwowa wywiązały się kilkudniowe zacięte walki7, które jednak nie przyniosły Austriakom sukcesów. Ponieważ w tym samym czasie pobite poprzednio dwie armie rosyjskie — 4 i 5 — ale wzmocnione nowymi dywizjami i całą 9 Armią pomiędzy Bugiem i Wisłą ruszyły ponownie naprzóc i zmusiły austriacką l Armię do odwrotu na południe, rówrież ta, tzw. druga bitwa lwowska nie przyniosła Austriakom powadzenia. Gdy w lukę powstałą pomiędzy austro-węgierską l i 4 Armią aaczęły od północy wdzierać się korpusy rosyjskie, 11 września Conrad nakazał przerwanie walk i odwrót wszystkich armii :a San8. Pomimo istnienia potężnej twierdzy Przemyśl okazało się, że linia tej rzeki nie może być przez Austriaków utrzymana. 20 września wojska rosyjskie zajęły Jarosław, a już następnego dnia 3 Armia obiegła Przemyśl, gdzie zamknęła się załoga twierdzy, wzmocniona kilkoma brygadami9. Odwrót wojsk austro-węgieiskich, zmęczonych ciężkimi walkami i 124 przerzedzonych z powodu wielkich strat, które sięgały 300 tysięcy ludzi, odbywał się bardzo szybko, tak że udało im się oderwać od nieprzyjaciela i dotrzeć na zachodzie do linii Dunajca, na południu do linii Karpat i tam dopiero przeprowadzić reorganizację sił. Austro-węgierską l Armia zajęła odcinek frontu nad dolną Nidą i dolnym Dunajcem po Tarnów, 4 Armia od Tarnowa po Gorlice, 3 Armia od Gorlic po granicę Słowacji w rejonie Koniecznej. Od tego miejsca front zajmowany przez 2 Armię wyginał się w kierunku wschodnim i przebiegał wzdłuż północnych stoków Karpat w dolinie Dukli, Łupkowa, Cisny do Przełęczy Użoc-kiej10. Pościg ze strony wojsk rosyjskich, które również w dotychczasowych walkach poniosły bardzo ciężkie straty, rozwijał się powoli i prowadzony był w pierwszym momencie głównie przez tak liczne tutaj jednostki kawalerii. W drugiej połowie sierpnia 1914 r. także obie rosyjskie armie frontu północno-zachodniego przystąpiły do natarcia przeciwko Prusom Wschodnim. Najpierw ruszyła naprzód l Armia gen. Rennenkampfa i 17 sierpnia stoczyła pod Stołupianami pierwszą pomyślną walkę. Następnie doszło pod Gąbinem do bitwy z głównymi siłami 8 Armii niemieckiej gen. v. Prittwitza, usiłującej zatrzymać pochód l Armii rosyjskiej. Bitwa ta, w której Niemcom nie udało się odnieść sukcesów, została przerwana na skutek wiadomości, że również 2 Armia rosyjska gen. Samsonowa przekroczyła granicę Prus Wschodnich i może wejść na tyły 8 Armii niemieckiej. Gen. v. Prittwitz wydal w tej sytuacji rozkaz do odwrotu całej podległej mu armii za Wisłę. Decyzja ta, oznaczająca oddanie Prus Wschodnich bez generalnej bitwy w ręce rosyjskie, nie została zaakceptowana przez niemieckie naczelne dowództwo i Prittwitz został pozbawiony komendy. Nowym dowódcą 8 Armii mianowano odwołanego z emerytury generała Paula von Hindenburga11, a jego szefem sztabu został uważany powszechnie za niezwykle zdolnego oficera gen. Erich Ludendorff. W sztabie 8 Armii znajdował się również słynny później generał Max Hoffmann12. Nowe dowództwo 8 Armii niemieckiej, korzystając z tego, iż marsz l Armii rosyjskiej gen. Rennenkampfa przebiegał bardzo wolno, postanowiło skupić 125 '-'^J ^ ^-~i M:„^« ^S^gW <. cSft, **K-LlK*n~ tFT._«____^ kampania kielecka (Kraków - Kieke- Nowy Korczyn); m*! ^ ^ o^ działania pod Dęblinem i odwrót przez Ulin? Matą do Krakowa; • • • • • K^. kampania podhalańska (Limanowa - Marcinkowice - Łowczówek). mieckie postanowiło odeprzeć ofensywę rosyjską na zachód od Warszawy przy pomocy własnej akcji zaczepnej, podjętej w rejonie Torunia i Włocławka41. Do tego celu ściągnięto na północ główne siły 9 Armii, wzmocnionej dywizjami z zachodu i z Prus Wschodnich42. Komendę nad tą armią objął gen. Mackensen, całością sił niemieckich na froncie wschodnim dowodził w dalszym ciągu Hindenburg. Dowództwo austro-węgierskie, którego główna kwatera 9 listopada przeniosła się z Nowego Sącza do Cieszyna43, było niezadowolone z powodu przerzucenia głównych sił niemieckiej 9 Armii na północ, obawiało się bowiem utraty bezpośredniej łączności z wojskami niemieckimi. Aby tego kontaktu nie utracić, postanowiono osłabić własny front w Karpatach i na swoje lewe skrzydło przenieść całą 2 Armię gen. Bóhm-Ermollego44. Zebrała się ona pomiędzy Wieluniem i Bytomiem, osłaniając Śląsk. Jej dowództwu została przyporządkowana niemiecka grupa gen. Woy-rscha. Na południowy wschód od 2 Armii, w Zagłębiu Dąbrowskim, znajdowała się austro-węgierska l Armia (13 dywizji piechoty, oddziały polskie Piłsudskiego i 2 dywizje kawalerii). W rejonie twierdzy Kraków od Skały po Zakliczyn nad Dunajcem skoncentrowano 4 Armię (9 dywizji piechoty, 2 dywizje kawalerii). Długi front w Karpatach — od Dunajca aż po Przełęcz Łupkowską — powierzono 3 Armii (11 dywizji piechoty, 4 137 SYTUACJA FRONTU WSCHODNIEGO 15 XI 1914 R. dywizje kawalerii). W Karpatach Wschodnich znajdowała się grupa Pflanzera, licząca około 4 dywizji (w tym II Brygada Legionów Polskich)45. Bez załóg twierdz wojska austro-węgierskie liczyły około 41 dywizji i 8 brygad pospolitego ruszenia, niemieckie około 22 dywizji (Grupa Woyrscha, 9 Armia koło Torunia i 8 Armia w Prusach Wschodnich). Łącznie z załogą oblężonego Przemyśla państwa centralne posiadały na froncie wschodnim w połowie listopada około 66 dywizji piechoty, przeciwko którym występowało 10 armii rosyjskich, w tym jedna (10 Armia) w Prusach Wschodnich, 5 armii (l, 2, 3, 4 i 9) na terytorium Królestwa Polskiego, 4 w Galicji (w tym 3 Armia na południe od Wisły po Żmigród, 8 Armia od Żmigrodu pod Turkę, na wschód od Turki — „Grupa Dniestru", wokół oblężonego Przemyśla — 11 Armia)46. Siły te liczyły łącznie około 95 dywizji piechoty, z tego około 50 dywizji w Królestwie i 25 w Galicji47. Ofensywa niemieckiej 9 Armii spod Torunia zaskoczyła dowództwo rosyjskie i przyniosła Niemcom początkowy sukces w bitwach pod Włocławkiem i Kutnem48. W dniach 17—24 XI rozegrały się zacięte walki pod Łodzią, w których Niemcy okrążyli 2 Armię rosyjską. Ściągnięte pośpiesznie na odsiecz oddziały rosyjskie uratowały tę armię od zniszczenia i w okrążeniu z kolei znalazły się części 9 Armii niemieckiej. Z trudem, przy pomocy zuchwałego manewru dowódcy 3 Dywizji Gwardii gen. Litzman-na zdołały się one przedrzeć z kotła49. Walki pod Łodzią zakończyły się więc połowicznym sukcesem niemieckim, jednak rosyjski „walec parowy" został zatrzymany. Niemcy zaczęli wreszcie w końcu listopada przerzucać na front wschodni większe ilości wojska z zachodu, które częściowo zmieniły niekorzystny dla państw centralnych stosunek sił. Na południowym odcinku frontu w Królestwie rosyjska 4 i 9 Armia rozpoczęła ofensywę w kierunku Śląska. Dzięki w porę podjętej kontrakcji austro-węgierskiej rozegrana w dniach 16—25 XI bitwa w regionie na północ od Krakowa doprowadziła do zatrzymania tego natarcia50. Gdy jednak dowództwo austro- -węgierskie osłabiło nieco swój front na południu, rosyjska 3 139 BITWA POD LIMANOWA I ŁAPANOWEM 6-9 GRUDNIA 1914 R. Armia, operująca na południe od Wisły, zdołała podejść do przedpola Krakowa także od strony południowo-wschodniej, osiągając linię Wieliczka—Dobczyce. Sam Kraków został ewakuowany ze znacznej części ludności, władz i instytucji, a dowództwo twierdzy, której załogę wzmocniono do 39 batalionów, szykowało się do obrony51. Aby udaremnić groźbę okrążenia Krakowa od południa, dowództwo austriackie przy pomocy ściągniętych oddziałów 4 Armii i napływających z głębi kraju posiłków postanowiło podjąć kontrofensywę przeciwko rosyjskiej 3 Armii. W rejon Suchej przesunięto również zmęczone odwrotem spod Dęblina i walkami pod Krzy-woplotami bataliony legionowe, które miały teraz wziąć udział w działaniach przygotowywanych na Podhalu. Pułk legionowy otrzymał zadanie osłony prawego skrzydła wojsk austriackich, głównie zaś osłony linii kolejowej Sucha—Mszana Dolna, po której przesuwano liczne transporty wojskowe w związku z przygotowywaną kontrofensywą. Piłsudski próbował rozwiązać postawione przed nim zadanie ofensywnie i podjął natarcie w stronę Nowego Sącza, gdzie natknął się na wychodzący do natarcia VIII Korpus rosyjski52. W dniach 2—12 grudnia 1914 r. rozegrała się zacięta bitwa na odcinku Limanowa — Łapanów. Z rejonu Chabówki i Mszany na styk rosyjskiej 3 i 8 Armii uderzyła kilkudywizyjna grupa 141 austro-węgierska, wsparta przez jedną sprowadzoną z zachodu dywizję niemiecką (47 DP rez.) i l Pułk Legionów Polskich, który osłaniał operację od wschodu przed kontruderzeniem VIII Korpusu rosyjskiego na odcinku Marcinkowice—Limanowa. Około 8 grudnia nastąpił kryzys w bitwie, który jednak udało się Austriakom przełamać na swoją korzyść. Po sprowadzeniu posiłków zdołali oni odeprzeć ataki rosyjskie i zmusić 3 Armię rosyjską do dość głębokiego odwrotu. Grupa legionowa uderzyła przez Kamienicę na Łącko nad Dunajcem, główne zaś siły austriackie parły na północny wschód w kierunku Wiśnicza i Bochni53. Wojska rosyjskie cofnęły się nie tylko zresztą na południowym odcinku frontu. Nową linię'pozycji oparli Rosjanie na Bzurze, Rawce, Nidzie, Dunajcu i Białej54. Dowództwo austriackie pragnęło wykorzystać zwycięstwo pod Limanową dla odzyskania Galicji, a co najmniej dla odciążenia oblężonej twierdzy Przemyśl. W tym celu Conrad v. Hótzendorf wydał także 3 Armii rozkaz do natarcia w kierunku północno-wschodnim55. Z pozycji leżących już przeważnie po słowackiej stronie Karpat jednostki tej armii ruszyły naprzód, posuwając się: IX Korpus z rejonu Bardejowa na Nowy Sącz i Gorlice, Korpus III na Krępną, Żmigród i Jasło, Korpus VII ze Świdnika przez Barwinek, Duklę w stronę Krosna56. Na wschód od VII Korpusu nacierała grupa „Krautwald" przez Przełęcz Łupkowską w kierunku na Sanok57. Między 9 a 12 grudnia wojska VII Korpusu sforsowały Przełęcz Dukielską i dowództwo 8 Armii rosyjskiej musiało opuścić Krosno, wycofując się w kierunku na Rzeszów58. Rosjanie zajęli mocne pozycje na wzgórzach na północ od Krosna, a ich artyleria zbombardowała miasto. 15 grudnia Austriacy przełamali wprawdzie stanowiska rosyjskie, jednak atak 3 Armii utknął na dalszych pasach obrony korpusów rosyjskiej 8 Armii i odsiecz nie dotarła do oblężonego Przemyśla, pomimo iż załoga twierdzy czyniła wypady w celu nawiązania łączności z 3 Armią59. Około 20 grudnia wojska rosyjskie walczące naprzeciwko austro-węgierskiej 3 Armii zaczęły przechodzić do przeciwnatarcia. Pod ciosami 8 Armii Brusiłowa III Korpus austro-węgierski, walczący na północ od Jasła, został zmuszony do odwrotu60, który 142 rozszerzył się także na sąsiednie korpusy 3 Armii. Walczące na północ od Krosna dwie dywizje austro-węgierskiego VII Korpusu początkowo utrzymały jeszcze swoje pozycje, jednak 12 grudnia musiały rozpocząć odwrót i ewakuować miasto61. Do końca grudnia 1914 r. Austriacy wycofali się w góry, mniej więcej na linię granicy słowackiej. Stan liczbowy całej 3 Armii zmniejszył się do 47 tysięcy, a VII Korpusu, broniącego Przełęczy Dukielskiej, do 6500 ludzi62 (z około 35 tysięcy). Na skrzydle 3 i 4 Armii austro-węgierskiej, gdzie wojska austriackie po bitwie pod Limanową dotarły do Tarnowa, doszło również do zaciętych walk i Rosjanom udało się odrzucić natarcie austriackie oraz rozbić w rejonie Łowczówka i Pleśnej grupę obrony krajowej gen. Schmitta. Na odcinek ten zostały skierowane oddziały legionowe, które po bitwie pod Limanową zostały w Nowym Sączu przeorganizowane w I Brygadę, liczącą trzy dwubatalionowe pułki piechoty, niekompletny pułk ułanów i dwie baterie artylerii63. W czasie świąt Bożego Narodzenia 1914 r. w ciężkich kilkudniowych walkach pod Łowczówkiem i Pleśną brygada straciła blisko 500 ludzi, w tym ponad 120 zabitych, zdołała jednak utrzymać bronione pozycje64. W ciągu trzech ostatnich miesięcy 1914 r. w walkach na froncie wschodnim wzięła również udział II Brygada Legionów Polskich. Jak już wspomniano powyżej, została ona w ostatnim dniu września przerzucona do Karpat Wschodnich, gdzie w związku z narastającym zagrożeniem ofensywy rosyjskiej w kierunku Niziny Węgierskiej dowództwo austro-węgierskie postanowiło utworzyć nową grupę operacyjną pod dowództwem gen. Pflanzera-Baltina. W skład II Brygady Legionów, którą dowodził gen. Trzaska-Durski (szef sztabu kpt. Zagórski), wchodził 2 Pułk Piechoty — pułkownika Zygmunta Zielińskiego, 3 Pułk Piechoty — ppłka Józefa Hallera, dwa szwadrony kawalerii i dywizjon artylerii, razem około 8000 ludzi65. Już 5 października brygada polska została użyta w walkach z dywizją kozacką o Marmarosz Sziget i zdołała wyprzeć ją z tego miasta. Następnie stanowiąc centrum ugrupowania Pflanzera-Baltina rozpoczęła ofensywę na północ w stronę Stanisławowa. Nie zdołała jednak dotrzeć do tego 143 DZIAŁANIA II BRYGADY W KARPATACH kierunek mars/u sił własnych; miejsce koncentracji sil własnych, UBML^^JLJ po/ycjc sił własnych; i "^ kierunek mars/u nieprzyjaciela; r T"j po/.ycje nieprzyjaciela; , walka; miasta. W zaciętych i krwawych walkach pod Nadworną i Mołotkowerh w dniu 29 października ofensywa austriacka zostala zatrzymana, a legioniści ponieśli ciężkie straty66. W początkach listopada wielki książę Mikołaj Mikołajewicz zamierzał poprzez Karpaty Wschodnie rzucić na Nizinę Węgierską wielkie masy kawalerii rosyjskiej, która miała dokonać rajdu na Budapeszt. Zamiar ten nie został zrealizowany, gdyż ofensywa rosyjska utknęła w górach. W walkach prowadzonych wówczas na Hucul-szczyźnie wybitny udział wzięła również II Brygada Legionów, odznaczając się zwłaszcza w rejonie Zielonej i Rafajłowej oraz Okermózo. Aż do końca 1914 r. trwały zacięte walki na Bukowinie, Pokuciu i na całym wschodnim odcinku frontu, przy czym żadna ze stron nie zdołała uzyskać zdecydowanej przewagi. Rok 1914 nie przyniósł więc rozstrzygnięć ani na zachodzie, ani na froncie wschodnim. Straty wszystkich armii były ogromne. Ogólne straty wojsk austro-węgierskich poniesione na froncie wschodnim do końca 1914 r. wynosiły ponad 994 tysiące oficerów i żołnierzy67. Straty rosyjskie w okresie od początku listopada do drugiej połowy grudnia 1914 r. liczyły około 550 tysięcy, z tego 250 tysięcy na froncie przeciwaustriackim. Łączne straty rosyjskie od początku wojny sięgały aż 1,5 miliona ludzi68. Armia rosyjska, nastawiona na wojnę krótkotrwałą, zaczęła odczuwać brak amunicji i uzbrojenia, a nawet karabinów. Maga- 10 — 1414—1918 145 FRONT PŁN-ZACH. Dęblin V °Lub/m \ FRONT PŁD-ZACH. Pflanzer- 'V Strata'-: \ 2A wojska austro-niemieckie aia dywizje piechoty i kawalerii ....... Imia frontu z początkiem grudnia SS linia frontu 1.01.1916 r 4A *0jska rosyjskie m a dywizje piechoty i kawałem ijjr twierdze O 50 100 150 200 Km POŁOŻENIE WOJSK OBU STRON NA FRONCIE WSCHODNIM NA POC/ĄTKU 1915 R. zyny były już prawie puste, a przemysł zbrojeniowy nie nadążał za ogromnym zapotrzebowaniem frontu. Pomimo to dowództwo planowało dalszą akcję ofensywną. Gen. Daniłow wypowiedział się za atakiem na Prusy Wschodnie, dowódca frontu południowo--zachodniego, gen. Iwanów, był gorącym zwolennikiem ofensywy przeciwko Austro-Węgrom, w kierunku Niziny Węgierskiej69. W rezultacie zdecydowano się na obie akcje, co pociągnęło za sobą roztrwonienie na dwóch kierunkach operacyjnych coraz skromniejszych środków, jakimi jeszcze dysponowała armia rosyjska. Dowództwo austro-węgierskie również wypowiadało się za akcją ofensywną na południowo-wschodnim odcinku frontu w celu przyjścia z odsieczą Przemyślowi i ponownego opanowania Galicji. Falkenhayn, który po zdymisjonowaniu v. Moltkego pełnił funkcję szefa sztabu generalnego, nie chciał jednak oddać większych sił na front karpacki, i nowo utworzone korpusy niemieckie przerzucił do Prus Wschodnich. Także więc państwa centralne decydowały się na akcję zaczepną na obu skrzydłach ogromnego frontu, rozpraszając swe siły70. W początkach 1915 r. sytuacja frontu wschodniego przedstawiała się następująco: Naprzeciw 99 rosyjskich dywizji piechoty zorganizowanych w dwa fronty: północno-zachodni, na północ od Pilicy (10, 12, l, 2 i 5 Armia) i południowo-zachodni (4, 3, 8, 11 i 9 Armia)71, stało 77 austro-węgierskich i niemieckich 147 WALKI W KARPATACH, STYCZEŃ-LUTY 1915 R. dywizji piechoty, zorganizowanych w dwie grupy armii. Na północy Grupa Armii Hindenburga (10, 8 i 9 Armia i dwie grupy operacyjne), na południu Grupa Armii pod dowództwem austro- -węgierskim (austriacka l, 4, 3 Armia, nowo utworzona tzw. Armia Południowa gen. Aleksandra von Linsingena i grupa Pflanzera-Baltina w Karpatach Wschodnich)72. Front karpacki miała także nieco później wzmocnić zreorganizowana austro- -węgierska 2 Armia. Główny wysiłek ofensywy w Karpatach miała wykonać Armia Linsingena, w której skład weszły 3 dywizje niemieckie, 2 1/2 dywizji piechoty austro-węgierskiej oraz l austriacka i l niemiecka dywizja kawalerii, a także wzmocniona do 14 dywizji austro-węgierska 3 Armia. Ta ostatnia miała nacierać przez Przełęcz Dukielską i Użocką na północ, Armia Linsingena z rejonu Munkacza na Sambor. Łącznie na froncie galicyjsko- -karpackim zebrano 39 dywizji państw centralnych, liczących bez załóg Krakowa i Przemyśla 573 tysiące ludzi, przeciwko 31 dywizjom rosyjskim w sile około 610 tysięcy żołnierzy73. 23 stycznia 1915 r., podczas silnych mrozów, rozpoczęła się w Karpatach ofensywa państw centralnych, a w trzy dni później Rosjanie odpowiedzieli na tę akcję własną kontrofensywą. Bardzo ciężkie walki wywiązały się na Przełęczy Dukielskiej, gdzie na Barwinek i Tylawę, w kierunku na Duklę, nacierał austro- -węgierski VII Korpus arcyksięcia Józefa, złożony z 17 i 20 149 Dywizji Piechoty, wspomagany przez l i 10 Dywizję Kawalerii. Na lewo od VII Korpusu, w kierunku na Żmigród, nacieral III Korpus, na prawym jego skrzydle korpus X w kierunku na Sanok74. Ataki austriackie napotkały zacięty opór wojsk rosyjskich i przyniosły tylko ograniczony zysk terenowy kosztem wysokich strat. Przełęcz Dukielska nie została w całości opanowana przez Austriaków, na tym odcinku Rosjanie rzucili do walki wojska trzech korpusów (XXIV, XII i VIII), które od pierwszych dni lutego zepchnęły wojska austro-węgierskie na południowe stoki Karpat, zadając im ciężkie straty. W ciągu dwóch tygodni walk austro-węgierska 3 Armia straciła prawie połowę swego stanu bojowego (89 tysięcy)75 i pomimo nadejścia posiłków (VIII Korpus) z trudem tylko utrzymywała swoje pozycje. Także armie Linsingena i Pflanzera we Wschodnich Karpatach wywalczyły tylko lokalne sukcesy. Większe powodzenie, choć nie zamieniło się ono w rozstrzygający sukces strategiczny, osiągnęli Niemcy w Prusach Wschodnich. Rosjanie posiadali początkowo na tym odcinku przewagę, a licząca 15 dywizji piechoty i kilka dywizji kawalerii 10 Armia rosyjska gen. Sieversa szykowała się do uderzenia na 8 Armię niemiecką gen. Ottona v. Belova, liczącą około 8 dywizji. Jednakże na przełomie stycznia i lutego 1915 r. siły niemieckie w Prusach Wschodnich zostały poważnie wzmocnione nowymi korpusami przetransportowanymi z frontu zachodniego. Utworzono nową, 10 Armię pod dowództwem gen. płk. Hermana von Eichhorna i obie te armie, kierowane przez Hindenburga i Ludendorffa, rozpoczęły ofensywę w kierunku Niemna, zmierzając do okrążenia i zniszczenia 10 Armii rosyjskiej. Owa druga, zimowa bitwa nad jeziorami mazurskimi, toczona w niezwykle ciężkich warunkach atmosferycznych, zakończyła się sukcesem niemieckim. Według raportów oficjalnych do dnia 23 lutego 1915 r. wzięto do niewoli około 100000 jeńców, zdobyto 225 dział i 200 karabinów maszynowych76. Armia Sieversa nie została wprawdzie całkowicie okrążona i zniszczona, jednak straciła zdolność do działań zaczepnych. Hindenburg postulował przerzucenie większych jeszcze sił niemieckich na front wschodni i podjęcie przy ich pomocy 150 uderzenia na Warszawę i na linię Narwi, jednak Falkenhayn nie przychylił się do tej propozycji77 i druga bitwa nad jeziorami mazurskimi pozostała tylko sukcesem taktycznym. Tak więc plany zimowej ofensywy państw centralnych na skrzydłach ogromnego frontu wschodniego znowu skończyły się niepowodzeniem. W marcu 1915 r. Rosjanie próbowali pod Przasnyszem, na południowy wschód od Mławy, przejść jeszcze do natarcia, lecz pomimo wysokich strat nie odnieśli sukcesu. Po kilku tygodniach walki na tym terenie zamarły i nastąpiła przerwa w działaniach. Natomiast pomimo znacznego wyczerpania wojska rosyjskie kontynuowały natarcie w Karpatach, głównie na terenie południowej części powiatu jasielskiego, krośnieńskiego i sanockiego z zamiarem przebicia się przez góry na Nizinę Węgierską. W ofensywie tej brały udział nie tylko oddziały rosyjskiej 8 i 11 Armii, wzmocnione nowymi korpusami, ale także i lewe skrzydło 3 Armii gen. Radko-Dymitriewa, która swym środkiem i prawym skrzydłem obsadziła front od Magury Małastowskiej w Beskidzie Niskim, poprzez Gorlice, Gromnik aż do ujścia Dunajca do Wisły, osłaniając od zachodu ofensywę karpacką i armię oblegającą Przemyśl. Natarcie to spowodowało ciężkie walki i przyniosło Rosjanom pewien zysk terenowy po słowackiej stronie Karpat, w kierunku Bardejowa i Świdnika, ale nie zdołało przełamać pozycji austro-węgierskiej 3 Armii78. Tymczasem sytuacja oblężonego Przemyśla stawała się katastrofalna wobec prawie zupełnego wyczerpania zapasów żywności i amunicji oraz powtarzających się ataków rosyjskich. Załoga twierdzy składała się z czterech brygad Landsturmu (93, 97, 108, 111), 23 Dywizji Piechoty Honved, 42 batalionów, 6 szwadronów, 18 baterii ruchomych, 8 baterii artylerii pieszej i liczyła jeszcze około 50000 walczących, przy ogólnym stanie dochodzącym do 120000 ludzi i 800 koni79. Próbowano przeprowadzać jeszcze wypady, aby wyjść naprzeciw ofensywom austriackim podejmowanym dla uwolnienia twierdzy. W marcu gen. Conrad zdecydował się na podjęcie nowej ofensywy. W akcji miała wziąć udział austro-węgierska 3 Armia i nowa 2 Armia gen. Bóhm-Ermollego, powstała z prawoskrzydłowych korpusów 3 Armii i posiłków 151 WALKI W KARPATACH, MARZEC-KWIECIEŃ 1915 R. ściągniętych z innych odcinków frontu. 2 Armia rozpoczęła natarcie przez Cisnę, Baligród w stronę Leska, jednakże jej atak utknął w górach wśród śniegów i zawiei, rozbijając się o zacięty opór wojsk rosyjskich80. Nie lepiej powiodło się 3 Armii i wspomagającej ją prawo-skrzydłowej grupie 4 Armii gen. Arza81 (12, 8, 39 i 38 DP), która przy silnym wsparciu artyleryjskim rozpoczęła atak na pozycje rosyjskie w rejonie Gorlic. Jeden z pułków czeskich w całości przeszedł wówczas na stronę rosyjską. Wobec silnych kontrataków natarcie austro-węgierskie zostało zatrzymane82. W ten sposób ofensywa odciążająca Przemyśl nie powiodła się, a dowódca twierdzy, po nieudanej próbie przedarcia się, po wybiciu koni, wysadzeniu fortów i posiadanych jeszcze zapasów amunicji, wraz z załogą złożoną z 2500 oficerów i 117 tysięcy żołnierzy skapitulował w dniu 22 marca 1915 r.83 Zwolniona obecnie rosyjska armia oblężnicza wzmocniła częściowo 8 Armię; jeden korpus przydzielono 3 Armii stojącej pomiędzy Wisłą a Beskidem Niskim84. Rosjanie przeszli teraz do nowej ofensywy w Karpatach. W końcu marca i w początkach kwietnia 1915 r. korpusy rosyjskie zdołały nieco posunąć się naprzód w kierunku Zborowa i Barde- . jowa. Także austro-węgierska 2 Armia musiała się cofnąć na południe o prawie 20 km85. W dniach l—5 kwietnia 1915 r. na froncie od Koniecznej po Przełęcz Łupkowską rozegrała się tzw. 153 bitwa wielkanocna. Atak czterech silnych korpusów rosyjskich, wychodzący z południowej części powiatu jasielskiego i krośnieńskiego na pozycje austro-węgierskiej 3 Armii, po zaciętych bojach załamał się i choć walki toczyły się na całym froncie jeszcze przez kilka dalszych dni, bitwa wielkanocna ostatecznie zadecydowała o przerwaniu rosyjskiej ofensywy w Karpatach. Nadchodząca wiosna miała przynieść rozstrzygnięcie na froncie wschodnim. Sytuacja państw centralnych była w tym czasie nie najlepsza. Niemcom nie udało się osiągnąć sukcesu na zachodzie i musieli na tym froncie przejść do defensywy. Stopniowo wzrastały również siły aliantów zachodnich. Już późną jesienią 1914 r. brytyjska armia ekspedycyjna została podwojona, osiągając 6 korpusów i 12 dywizji piechoty, a lord Kitchener formował w Anglii nowe 32 dywizje, podczas gdy kolonie i dominia wystawiały również pokaźne korpusy ekspedycyjne. Zarówno Wielka Brytania, jak i Francja dokonały mobilizacji swej ekonomiki dla potrzeb wojny, zwiększając znacznie produkcję zbrojeniową, uzupełnianą zakupami w Stanach Zjednoczonych AP. Stworzono w ten sposób podstawy do wojny materiałowej, na którą zaczęto się przestawiać, kiedy niemożliwe okazało się rozstrzygnięcie w wojnie manewrowej. Na razie udało się Niemcom jeszcze odeprzeć ataki francusko-brytyjskie i odnieść sukces w tzw. bitwie zimowej w Szampanii, na południowy wschód od Reims, a w końcu kwietnia również pod Ypres, gdzie po raz pierwszy użyli oni zakazanych konwencją haską gazów bojowych. Niemniej Falkenhayn obawiał się nadal ofensyw francusko-bry-tyjskich i nie godził się na przerzucenie zbyt wielkich sił niemieckich na front wschodni. Tymczasem armie austro-węgierskie w Karpatach znajdowały się już u kresu swej wytrzymałości i groziło im całkowite załamanie. Do dnia 30 kwietnia łączne straty cesarsko-królewskiej armii, nie licząc kilkuset tysięcy chorych, wynosiły 1471776 ludzi, w tym 221 300 zabitych, 661 959 rannych i 588517 jeńców86. A zatem przekraczały już one stany liczbowe wojsk liniowych rozpoczynających kampanię sierpniową 1914 r. Zachodziła więc 154 konieczność podtrzymania przez Niemców słabnącego sprzymierzeńca i niedopuszczenia do całkowitego pokonania Austro-Węgier. Turcja, która w dniu l listopada 1914 r. przystąpiła do wojny po stronie państw centralnych, została zaatakowana przez koalicję, a Anglicy zamierzali opanować Dardanele i Bosfor (plan Churchilla). Włochy, choć związane sojuszem z państwami centralnymi, przygotowywały się do wystąpienia po stronie aliantów i rozpoczęły już mobilizację swoich dwunastu korpusów na granicy austriackiego Tyrolu, Karyntii i Gorycji87. Także Rumunia skłaniała się coraz bardziej ku państwom ententy i czyniła liczne przygotowania wojenne na pograniczu Siedmiogrodu. Z drugiej strony zaczęły występować objawy wyczerpania i pewnego rozprzężenia w armii rosyjskiej. Coraz ostrzej dawały o sobie znać braki w zaopatrzeniu i w amunicji, a stosunkowo jeszcze słaby przemysł carskiej Rosji nie był w stanie na dłuższą metę zaopatrywać ogromnych armii i stu kilkudziesięciu frontowych dywizji. Pogorszenie się sytuacji gospodarczej w kraju powodowało też wzrost napięć socjalnych, co odbijało się coraz wyraźniej na nastrojach w armii. W tym stanie rzeczy niemieckie naczelne dowództwo postanowiło przenieść główny ciężar działań wojennych na front wschodni, wesprzeć tym samym osłabionego austriackiego sprzymierzeńca, a przez decydujące zwycięstwo na wschodzie odsunąć groźbę przyszłych ofensyw rosyjskich lub nawet całkowicie wyeliminować carską Rosję z wojny. Miejscem, w którym miało nastąpić owo rozstrzygające uderzenie, był front rosyjskiej 3 Armii pod Gorlicami. W końcu marca 1915 r. gen. Conrad v. Hótzendorf zwrócił się do niemieckiego naczelnego dowództwa z prośbą o pomoc w postaci 2 — 4 dywizji, które mogłyby wesprzeć front austriacko--węgierski88. W kilka dni później, dnia l kwietnia, za pośrednictwem niemieckiego oficera łącznikowego gen. Augusta von Cramona, w głównej kwaterze austro-węgierskiej w Cieszynie Conrad wskazywał na korzyści, jakie mogło przynieść państwom centralnym uderzenie wychodzące z rejonu Gorlic w kierunku na Sanok, na flankę wojsk rosyjskich zaangażowanych w Karpatach89. 155 Plan takiego uderzenia, niezależnie od propozycji austriackich, był już od pewnego czasu przygotowywany przez niemieckie naczelne dowództwo. Jeszcze w polowie marca płk v. Lossberg otrzymał od niemieckiego szefa sztabu generalnego generała von Falkenhayna rozkaz szczegółowego opracowania planu przełamania frontu „... mit weitem Ziel, aus dem Raume von Gorlice..."90 31 marca polecono również szefowi transportów płk Wilhelmowi Groenerowi przygotować kolej do przerzucenia znacznych ilości wojsk na linię Nowy Sącz — Bochnia91. Na telegram Cramona Falkenhayn odpowiedział, że sprawa uderzenia z rejonu Gorlic zajmuje go już od dłuższego czasu, nie wystarczają jednak cztery dywizje, których domaga się Conrad, trzeba użyć więc czterech korpusów. Cramon miał również zorientować się w możliwościach i harmonogramie transportu tych sił92. Wreszcie 13 kwietnia zawiadomiono gen. Conrada o powziętych decyzjach z prośbą o ich akceptację93. Tego samego dnia sztab austriacki wyraził zgodę na zamierzoną operację. 16 kwietnia 1915 r. gen. Falkenhayn osobnym pismem poinformował gen. Conrada o szczegółach akcji. Miała ona być przeprowadzona przez nowo utworzoną pod dowództwem gen. płk. v. Mackensena niemiecką 11 Armię, która winna wejść w dotychczasowe pozycje austriackie naprzeciw Gorlic, pomiędzy austro-węgierską 3 i 4 Armię. Obie te armie, podporządkowane obecnie Mackensenowi, miały współuczestniczyć w operacji zaczepnej. W skład niemieckiej 11 Armii weszły cztery .korpusy niemieckie przerzucone z frontu zachodniego, w sile 8 dywizji piechoty, oraz austro-węgierski VI Korpus, złożony z dwóch dywizji piechoty (12 i 39), pod dowództwem gen. Arza v. Straussenburga. Atak tych wojsk miała wspierać potężna artyleria, w tym wielka liczba dział ciężkich i najcięższych. 11 Armia, licząca w sumie 128979 ludzi, 606 dział (448 lekkich i 158 ciężkich), 260 karabinów maszynowych i 70 moździerzy94, miała uderzyć na pozycje rosyjskie po obu stronach Gorlic na 32,5-kilo-metrowym odcinku Ropica Ruska—Rzepiennik Strzyżewski95. Prawe skrzydło armii miał wspomagać X Korpus z armii austriackiej gen. Boroevicia, złożony z czterech słabych dywizji (28801 156 ludzi, 144 działa, w tym 32 ciężkie, 63 karabiny maszynowe). Korpus ten ze stoków Magury Małastowskiej miał atakować w kierunku na Przegoninę i Bartne. Pozostałe korpusy austriackie 3 Armii winny były wiązać siły rosyjskie głębiej w górach. Na północ od 11 Armii miała współdziałać z nią, wzmocniona posiłkami, austro-węgierską 4 Armia arcyks. Józefa Ferdynanda. Większość sił skoncentrowała ona na swym prawym skrzydle w rejonie Gromnika i Zakliczyna (IX i XIV Korpus, tj. 4 dywizje, l wzmocniona brygada piechoty i l dywizja kawalerii — łącznie około 60 tysięcy ludzi i 295 dział, w tym 57 ciężkich)96. Natarcie tych sił zamierzano kierować na Jodłówkę, Siedliska i Tuchów. Dla reszty austro-węgierskiej 4 Armii, zajmującej pozycje dalej na północ, aż do ujścia Dunajca do Wisły, również planowano wystąpienia zaczepne. Tak więc w sumie dla przełamania frontu między Magurą a Tuchowem przeznaczono 18 dywizji, brygadę piechoty oraz dywizję kawalerii. Łącznie około 217 tysięcy żołnierzy, 1045 dział i 70 moździerzy97. Naprzeciwko tego szturmowego zgrupowania znajdowała się rosyjska 3 Armia, obsadzająca długi front od Wisły aż po Przełęcz Łupkowską. Liczyła ona około 17 dywizji piechoty, kilka jednostek terytorialnych, które wobec wyczerpania wojsk liniowych kierowano na front, oraz około 6 dywizji kawalerii głębiej za frontem98. Zimowa ofensywa w Karpatach nadwątliła siłę bojową wojsk rosyjskich, mimo to główna kwatera w. ks. Mikołaja Mikołajewicza zamierzała kontynuować przerwaną chwilowo ofensywę w stronę Niziny Węgierskiej. I choć głównodowodzący frontu południowo-zachodniego, gen. Iwanów, zdawał sobie sprawę z nikłych perspektyw takiej akcji99, a generalny kwatermistrz armii rosyjskiej gen. Daniłow w memorandum z 12 IV 1915 r. zwracał uwagę naczelnego dowództwa na możliwość ofensywy niemieckiej w centrum 3 Armii, przeciwko flance wojsk rosyjskich forsujących Karpaty100, to jednak gen. Iwanów nie chciał rezygnować z planów dalszej ofensywy. W związku z tym wzmacniano stale lewe skrzydło 3 Armii, operujące w górach, kosztem wojsk stacjonujących na odcinku przygotowywanego uderzenia niemiecko-austriackiego. Miało to później przynieść opłakane 157 PAŃSTWA CENTRALNE armii niemieckie amte austro-weg-grupa Lauensteina grupa częić armii HVoyrscha armia f f L. czett armii Pflanzer-Baltina PAŃSTWA ENTENTY 10. armie rosyjskie front 2 V 1S15r pofoźenie 13 V. 13t5r pofozenie n lipcu 1915 r front n jesieni 1915 r Inierdze linie kolejowe WIOSENNO-LETNIA OFENSYWA PAŃSTW CENTRALNYCH W 1915 R. skutki dla całego rosyjskiego frontu południowo-zachodniego i dla losów całej kampanii. Na przełomie kwietnia i maja 1915 r. naprzeciw przygotowujących się do ataku armii niemieckich i austriackich znajdowały się tylko dwa korpusy rosyjskie. Między Wisłą a Rzepiennikiem stał IX Korpus złożony z 5, 42 i 70 DP oraz dwóch brygad pospolitego ruszenia (z tych sił tylko część 42 i 70 DP znajdowała się na odcinku głównego ataku austriackiej 4 Armii) oraz X Korpus rozmieszczony dokładnie naprzeciwko 11 Armii Mackensena. W skład tego korpusu wchodziły 31, 61 i 9 DP bezpośrednio na pozycjach wzdłuż linii frontu i 63 DP, pozostająca w rezerwie w rejonie Biecza i Jasła. Na południe od Ropicy Ruskiej, naprzeciw X Korpusu austriackiej 3 Armii, znajdował się rosyjski XXIV Korpus, rozlokowany głęboko w górach, złożony z 49 i 48 DP101. Za frontem rosyjskim poza dwiema brygadami piechoty i kilkoma dywizjami kawalerii, która w tej fazie I wojny światowej zaczęła stopniowo odgrywać coraz mniejszą rolę, nie było żadnych poważniejszych odwodów. Główna rezerwa frontu południowo--zachodniego, III Korpus Kaukaski, znajdowała się w Chyrowie i dopiero bezpośrednio przed atakiem niemiecko-austriackim otrzymała rozkaz marszu w kierunku na Krosno i Żmigród102. Dowództwo niemieckie oceniało liczbę wojsk rosyjskich znajdujących się na odcinku, gdzie miało nastąpić uderzenie, na mniej więcej 56 159 tysięcy ludzi103. Licząc także lewe skrzydło IX Korpusu (70 i część 42 DP) i część 48 DP z XXIV Korpusu pod Dragaszowem i Prze-goniną, 63 DP pod Bieczem i Jasłem oraz 18 DKaw. pod Dem-bowcem, przy pełnych etatach104 otrzymalibyśmy w rejonie ofensywy 80—100 tysięcy rosyjskich żołnierzy oraz około 200 dział. W rzeczywistości jednostki te nie miały jednak skompletowanych stanów. Dlatego też liczbę tę należy zredukować do około 70 — 80 tysięcy. Wojska nacierające miały więc dwu-, trzykrotną przewagę w ludziach i wielokrotną przewagę w sprzęcie, zwłaszcza w artylerii i amunicji. 19 IV 1915 r. do głównej kwatery austro-węgierskiej w Cieszynie przybył szef sztabu nowej niemieckiej 11 Armii, słynny później płk v. Seeckt. Uzgodniono szczegóły koncentracji i marszów105, a 21 IV na stacjach kolejowych Nowy Sącz, Bochnia, Biadoliny, Kamionka i Płaszów rozpoczęło się wyładowywanie nadchodzących w najgłębszej tajemnicy transportów niemieckich. Przy zachowaniu dużych środków ostrożności nastąpiło zluzowanie zajmujących dotąd front naprzeciw Gorlic dywizji austro--węgierskich i przesunięcie ich w inne rejony. 11 Armia przyjęła następujące ugrupowanie: na prawym skrzydle — od Ropicy Ruskiej wzdłuż rzeki Sękówka po rzekę Ropę i przedmieście Zawodzie — stanął kombinowany niemiecki korpus gen. v. Kneussela, złożony z bawarskiej 11 DP (Ropica Ruska — południowa część Sękowej) i ogólnoniemieckiej 119 DP (Północna Sękowa — Ropica Polska). Korpus ten miał zdobyć ważną górę Zamczysko (Postronie) — 11 DP i pozycje rosyjskie nad Sękówka we wsi Sokół — 119 DP. W centrum, naprzeciw Gorlic, zajął stanowiska niemiecki XLI Korpus rezerwowy gen. Hermana v. Francois, również złożony z dwóch dywizji. 82 DP rez., rozlokowana na Magdalenie i Stróżówce, miała atakować samo miasto Gorlice, cmentarz ł wzgórze 357 na północ od miasta. 81 DP rez. (Mszanka — Wola Łużańska) miała nacierać w kierunku na Zagórzany106. Dalej na północ znajdował się rejon austro-węgierskiego VI Korpusu gen. Artura Arza v. Straussen-burg (12 i 39 DP); 12 DP (gen. Paul Kestranek), złożona prawie wyłącznie z Polaków, znajdowała się na przedpolu Luźnej i miała 160 atakować silnie umocnioną górę Pustki. Węgierska 39 DP (Luźna — rejon na południe od Staszkówki) winna była zdobyć inny ważny punkt — wzgórze Wiatrówki1"7. Na lewym skrzydle armii nacierał korpus pruskiej gwardii (l i 2 DGw.) gen. Karola Fryderyka v. Plettenberga, 2 DGw. (Staszkówka — Ciężkowice) miała za zadanie zdobyć Staszkówkę, a potem Turze i uderzyć w kierunku na Rzepiennik Suchy, l DGw. natomiast (Ciężkowice — Bogo-niowice — Rzepiennik Strzyżewski) powinna zdobyć Rzepiennik Biskupi, a następnie posuwać się w kierunku Nna Olszynę108. W pruskiej 2 DGw. służyło wielu Polaków i nawet korpus oficerski tej dywizji wykazuje pewną liczbę nazwisk o polskim brzmieniu109. Na północ od korpusu gwardii operowała już austriacka 4 Armia, której ugrupowanie omówiono powyżej. Wreszcie rezerwę 11 Armii stanowić miał X Korpus (19 i 20 DP) pod wodzą gen. Ottona von Emmich. 19 DP rozlokowana była za lewym skrzydłem, tj. za korpusem gwardii, 20 DP znajdowała się w pogotowiu marszowym wzdłuż drogi Grybów — Szymbark — Ropica Polska— Gorlice110. Artylerię, którą dysponowała 11 Armia, rozdzielono mniej więcej proporcjonalnie między atakujące korpusy, z nieznacznym uprzywilejowaniem prawego skrzydła większym przydziałem artylerii ciężkiej111. W skład 11 Armii wchodziły wyborowe dywizje niemieckie i austro-węgierskie, a w operacji gorlickiej uczestniczyło wielu znanych później dowódców i sztabowców. Poza v. Seecktem i Hoffmannem (późniejszy szef sztabu Ober-Ost) wymienić można v. Fritscha — naczelnego dowódcę niemieckich wojsk lądowych w 1. 1934—1938, v. Rundstedta, v. Boćka, późniejszych feldmarszałków i dowódców grup armii w II wojnie światowej, v. Tippels-kircha i innych. W gwardii, zwłaszcza w l Dywizji dowodzonej przez księcia pruskiego Eitela Fryderyka, służył kwiat arystokracji pruskiej, a korpus oficerski tej dywizji składał się z samych przedstawicieli najmożniejszych rodów junkierskich. Świadczy to m.in. o wadze, jaką przywiązywano do planowanej operacji. Wieczorem 25 IV stacjonujące w Nowym Sączu dowództwo 11 Armii wydało rozkaz zajęcia stanowisk wyjściowych do natarcia, a 28 IV zakończyło się luzowanie wojsk na froncie. W ciągu dwóch 1914—1918 161 BITWA POD GORLICAMI W MAJU 1915 R. XLIK wojska niemiecko-ausiriackie; wojska rosyjskie; fronr austriacko-nicmiecki w dniu l V 1915 r.; osiągnięta rubież 2 V 1915 r. wieczorem; osiągnięta rubież 3 V 1415 r. wieczorem; '/Ss ruchy wojsk austriacko- niemieckich Y 4 i 5 V 1915 r.; kierunek uderzeń austriacko-niemieckich 6-8 V l Q15 r.; front rosyjski l V 1915 r.; drugi pas umocnień rosyjskich; tr/.cci pas umocnień rosyjskich. następnych dni wzdłuż pewnych odcinków frontu toczyły się lokalne walki o poprawę stanowisk wyjściowych do natarcia, również artyleria osiągnęła w tym czasie gotowość bojową, wstrze-liwując się w pozycje przeciwnika112. Pozycje te były silnie rozbudowane. Tworzył je system połączonych przeważnie z sobą okopów umocnionych drewnem, gdzieniegdzie także kamieniami, osłoniętych z frontu zasiekami z drutów kolczastych oraz (na odcinku ataku gwardii pruskiej) polami minowymi. Stanowiska te były najsilniejsze na panujących nad okolicą wzgórzach, gdzie ulokowano liczne gniazda karabinów maszynowych. Na przedmieściach Gorlic umocniono także ruiny zburzonych domów oraz cmentarze katolicki i żydowski. W odległości 5 —10 km na wschód od pierwszej linii obrony przygotowano słabiej już rozbudowaną drugą pozycję, na ogół nie chronioną zaporami z drutów kolczastych, z głównymi punktami oporu na wzgórzu 425 (na zachód od Bednarki), 373 (Wilczak) i 425 (Lipie). W tyle za tą linią stworzono jeszcze szkielet trzeciej pozycji, ale ta była już tylko słabo rozbudowana i nie odegrała poważniejszej roli w bitwie. Stanowiska artylerii rosyjskiej, rozlokowane rzadko, były nieliczne i przeważnie cofnięte w tył, w obawie przed stratami od ognia artylerii przeciwnika. Zapasy amunicji artyleryjskiej były poza tym niewielkie, stanowczo za małe jak na potrzeby długiego frontu. 163 W dniu 26 kwietnia dla odwrócenia uwagi dowództwa rosyjskiego od frontu pod Gorlicami Niemcy podjęli natarcie na skrajnym północnym skrzydle. W obecności samego feldmarszałka Hindenburga, po silnym przygotowaniu artyleryjskim do ataku w kierunku Libawy znad dolnego Niemna ruszyły trzy korpusy 8 Armii niemieckiej (XX, XXX i tzw. Korpus Dohna), osiągając znaczne powodzenie. W czasie bitwy 8 Armię odwiedził król saski Fryderyk August oraz sam cesarz Wilhelm II113. Tymczasem na froncie galicyjskim w dniu 24 IV gen. v. Ma-ckensen wydał rozkaz ataku na dzień 2 maja 1915 r. Rosjanie już 25 kwietnia zorientowali się, że mają przeciwko sobie także wojska niemieckie114, a ruch w okopach niemieckich w ostatnich .dniach kwietnia nie uszedł uwagi nawet mieszkańców miasta, którzy oczekiwali ogólnego szturmu115. Pomimo to dowództwo rosyjskie nie przedsięwzięło na czas żadnych kroków zaradczych, a intensywny w tym czasie niemiecki zwiad lotniczy nie stwierdził wzmożenia przygotowań obronnych ani też żadnych ruchów wojsk. Dopiero w przeddzień ofensywy Rosjan ogarnął niepokój116, nie dotarł on jednak do dowództw wyższych szczebli, które nie zdawały sobie sprawy z grozy sytuacji. W nocy z l na 2 maja 1915 r. grupy saperów i czołowe oddziały szturmowe piechoty niemieckiej i austriackiej wyszły z dotychczasowych stanowisk na przedpola i zaczęły podchodzić pod pozycje rosyjskie, by zmniejszyć dystans oddzielający obu przeciwników. W piękny niedzielny poranek 2 maja 1915 r. od 6 rano na całej kilkudziesięciokilometrowej linii frontu ponad 1000 dział różnego kalibru rozpoczęło potężne przygotowanie artyleryjskie. Obok 70 — 90 mm armat polowych w nawale ogniowej brały udział baterie 100—136 mm dział średniego kalibru, 210 mm moździerze niemieckie, wreszcie siejące zniszczenie austro-wę-gierskie 305 mm moździerze117. Ogień był kierowany na zasieki z drutu kolczastego, na pierwszą linię okopów rosyjskich, na rowy łącznikowe, na gniazda karabinów maszynowych, stanowiska artylerii, a także na zaplecze. W Gorlicach nawała ogniowa obróciła w gruzy to, co zostało jeszcze z zachodniej części miasta, i spadła na umocniony cmentarz, siejąc spustoszenie wśród jego 164 obrońców. Pociski zapaliły rafinerię nafty i zbiorniki ropy w Gliniku Mariampolskim, w płomieniach stanęły liczne domy w mieście, na przedmieściach i we wsiach wzdłuż całej linii frontu, a gęsty dym spowił cały krajobraz118. O godzinie 9 do potężnego grzmotu dział dołączył się huk eksplodujących pocisków wyrzucanych przez miotacze min, które wprowadzono wówczas do walki. Ogień huraganowy — najsilniejszy w tej wojnie na froncie wschodnim — trwał równe 4 godziny. O >godz. 10 artyleria przerwała ostrzał pierwszej pozycji rosyjskiej i przeniosła ogień na dalsze cele, a zgromadzone na pozycjach wyjściowych masy niemieckiej piechoty poderwały się do ataku. Po pewnym czasie w ślad za piechotą ruszyły galopem baterie artylerii polowej, które miały wesprzeć piechotę w walce w głębi pozycji przeciwnika. Na poszczególnych odcinkach frontu atak miał rozmaity przebieg. Wkrótce okazało się, że potężny ogień dział i moździerzy nie wszędzie zdołał zniszczyć i zdezorganizować obronę rosyjską. Z okopów obrońców powitał atakujących ogień broni ręcznej i maszynowej oraz rzadki, ale celny ogień artyleryjski. Atakująca na skrajnym prawym skrzydle 11 Armii bawarska 11 DP, która usiłowała zdobyć masyw Zamczysko (Postronie), natrafiła na silny opór i poniosła ciężkie straty. Musiano tu wznowić ogień artylerii na pozycję rosyjską i dopiero wtedy udało się ją opanować, przy czym obrońcy bohatersko walczyli do końca119. Około południa opanowano pierwsze pozycje rosyjskie, samo Zamczysko zostało zdobyte dopiero wieczorem, a broniące się tu resztki jednego z pułków rosyjskiej 9 DP wycofały się na wschód. Niemiecka 119 DP, która atakowała na odcinku Sękowa — Gorlice, również napotkała silny opór. Jej prawe skrzydło (46 PP) nacierało wzdłuż drogi Sękowa—Dominikowice, następnie zwróciło się bardziej na lewo, na wieś Sokół. Usiłowano wprowadzić tu do akcji także kawalerię dywizyjną i zdobyć leżące nad Sękówką wzgórze Magierka, co udało się osiągnąć dopiero około godziny 15. Lewe skrzydło dywizji (58 PP) atakowało z Nowodworza w kierunku Zawodzia. W ruinach domów doszło do zaciętych walk, jednak około godziny 11 Zawodzie zostało zdobyte, a pułk po przegrupowaniu i wzmocnieniu posiłkami roz- 165 począł uderzenie na wzgórza leżące wzdłuż rzeki Sękówki. Silny opór rosyjski przyniósł tu Niemcom duże straty. Tylko dwa atakujące bataliony straciły ponad 500 zabitych i rannych. I tutaj trzeba było wezwać na pomoc artylerię i dopiero jej ponowny ogień oraz obejście stanowisk rosyjskich od strony Magierki i Sokoła przez pozostający dotąd w rezerwie 11 PP doprowadziły do zdobycia pozycji. W godzinach popołudniowych 119 Dywizja opanowała górę leżącą nad parkiem miejskim, docierając do przedpola Kobylanki i wzgórza Urwisko, na którym Rosjanie usiłowali kontynuować opór. Na odcinku natarcia niemieckiego XLI Korpusu rez. generała v. Francois 82 DP rez. atakowała Gorlice i wzgórza na północ od miasta. Kluczem pozycji był tu umocniony cmentarz i wzgórze 357, na którego zachodnim stoku znajdował się ufortyfikowany przez Rosjan cmentarz żydowski. Aby uniknąć większych walk w samym mieście, zamierzano okrążyć je od północy i początkowo zdobyć sam tylko skraj miasta z umocnionym cmentarzem. Już o godzinie 10,30, po gwałtownej walce wręcz, 272 PP opanował cmentarz i zachodnią rubież miasta, z którego głębi Rosjanie stawili jednak silny opór i zadali Niemcom krwa'we straty120. W tym samym czasie 271 PP atakował umocnione wzgórze 357; opanowano je po zaciętej walce wręcz o godzinie 10,45. Po krótkim przygotowaniu artyleryjskim zdobyto również flankujący atakujących cmentarz żydowski; wzięto przy tym licznych jeńców. Tak więc atak 82 DP rez. zakończył się sukcesem. Na zdobyte wzgórze 357 sprowadzono armaty, które swoim ogniem kontrolowały dolinę rzeki Ropy i drogę Gorlice — Glinik Mariampolski. Załoga rosyjska w Gorlicach została tym samym, wobec jednoczesnego zdobycia Zawodzia przez 119 DP, okrążona i w godzinach popołudniowych, po krótkim oporze na ulicach, kapitulo-wała121. Miasto przedstawiało okropny widok. Zachodnia część leżała w gruzach, rozprzestrzeniały się pożary, wszędzie unosił się swąd spalenizny, na ulicach pełno było trupów ludzkich i końskich. Wieczorem 2 maja 82 DP zajęła Glinik Mariampolski. 81 DP rez., która atakowała dalej na północy na odcinku Mszanka — Wola Łużariska i miała osiągnąć Zagórzany, natrafiła 166 na szczególnie silny opór ha przedpolu pozycji rosyjskiej w lesie Kamieniec. Pod ogniem broni maszynowej pułki tej dywizji (267, 268 i 269 PP) poniosły ciężkie, krwawe straty. Atak zaległ więc na kilka godzin i dopiero ponowne przygotowanie artyleryjskie oraz zdobycie przez Austriaków góry Pustki i obejście przez nich stanowisk rosyjskich umożliwiło Niemcom kontynuowanie natarcia i zajęcie pierwszej linii okopów przeciwnika. Do wieczora nie udało się jednak dywizji zdobyć Zagórzan, dotarła ona tylko do zachodnich krańców tej miejscowości122. Głównym celem ataku austro-węgierskiego VI Korpusu było wzgórze Pustki. Zadanie zdobycia tej ważnej pozycji powierzono złożonej z Polaków 12 DP. Jeszcze w czasie przygotowania artyleryjskiego, które dzięki zastosowaniu przez dowódcę artylerii dywizyjnej nowego systemu ognia było na tym odcinku bardzo precyzyjne123, dwupułkowa brygada piechoty gen. Rudolfa v. Metza w składzie: 56 (wadowicki) i 100 (cieszyński) PP, podeszła bardzo blisko pod pozycje rosyjskie i w kilka minut po godz. 10 zdołała opanować okopy położone poniżej wzgórza Pustki, biorąc ich załogę do niewoli. W głębi lasu jednak natrafiła na rowy strzeleckie, niewidoczne dla artylerii, z liczną załogą i karabinami maszynowymi, które zadały atakującym znaczne straty. Wywiązała się zacięta walka na bagnety, zakończona około godziny 11 zdobyciem wzgórza124. Dowództwo korpusu, nie zorientowane początkowo w sytuacji, widząc odpływające w dolinę kolumny żołnierzy, sądziło, że atak się nie udał. Dopiero potem okazało się, iż są to jeńcy rosyjscy125. Po zajęciu wzgórza i uporządkowaniu pomieszanych oddziałów pułki, wsparte artylerią sprowadzoną tymczasem na wzgórze Pustki, kontynuowały atak w kierunku wschodnim, wspomagając jednocześnie pozostających w tyle sąsiadów: z prawej strony niemiecką 81 DP rez. i z lewej węgierską 39 DP. Do wieczora 12 DP dotarła do Moszczenicy i zajęła wzgórze leżące na wschód od tej miejscowości. Resztki walczących tu oddziałów rosyjskich przerwały walkę i wycofały się na wschód126. Węgierska 39 DP, również wchodząca w skład austriackiego 167 VI Korpusu, nacierała na północ od 12 Dywizji na wzgórze Wiatrówki i Staszkówki (na południu od wsi Staszkówka, atakowanej przez 2 Dywizję Gwardii pruskiej). Rosjanie stawili tu silny opór i Węgrzy ponieśli znaczne straty. Wzgórze Wiatrówki zostało zdobyte przy pomocy „polskiej" 12 Dywizji, opór rosyjski na wzgórzach Staszkówki przezwyciężono dopiero po południu we współdziałaniu z pruską gwardią. Do wieczora dywizja zajęła północną część Moszczenicy i wzgórze pomiędzy Moszczenicą i Sietnicą127. Stanowiący lewe skrzydło 11 Armii .korpus pruskiej gwardii nacierał, jak wiemy, na odcinku Staszkówka — Rzepiennik Strzy-żewski. 2 Dywizja Gwardii, składająca się z dwóch brygad po dwa pułki piechoty, atakowała Staszkówkę i wzgórza panujące nad doliną Ostruszy. Przygotowanie artyleryjskie było tu niewystarczające i pułki poniosły znaczne straty. Atak na Staszkówkę początkowo załamał się w ogniu karabinów maszynowych na zasiekach z drutu kolczastego. Nieco lepiej wiodło się pułkom lewego skrzydła, ale i one poniosły wysokie straty. Dopiero po powtórnym ogniu artylerii udało się Niemcom we współdziałaniu z lewym skrzydłem węgierskiej 39 DP zdobyć Staszkówkę i posunąć się naprzód. Przed wieczorem dywizja zajęła wieś Turze i leżące na wschód od niej wzgórza. Straty były bardzo znaczne, wynosiły co najmniej 2800 ludzi, tj. przeszło 20°,, stanu osobowego dywizji. Mniejsze straty poniosła l Dywizja Gwardii, która szturmowała wzgórze 358 pod Rzepiennikiem Strzyżewskim. Słabe tu oddziały rosyjskie wycofały się lub złożyły broń. W głębi pozycji opór rosyjski był nieco silniejszy, ale na ogół l DG nie napotkała w swym ataku poważniejszych przeszkód i zajęła Rzepiennik Strzyżewski i Rzepiennik Biskupi oraz wzgórza leżące na wschód od tych miejscowości. Współdziałająca z niemiecką 11 Armią austro-węgierska 4 Armia również uzyskała powodzenie. IX Korpus (10 i 106 DP) zdobył Rzepiennik Marciszewski i Chojnik, nie natrafiając na silniejszy opór, a walcząca naprzeciw niego rosyjska 70 DP została 168 zmuszona do odwrotu. Mniejsze postępy uczynił XIV Korpus (3 i 8 DP), który musiał odpierać liczne kontrataki rosyjskie128. Na południe od 11 Armii austro-węgierski X Korpus, wchodzący w skład austriackiej 3 Armii, ze stoków Magury Małas-towskiej nacierał na Dragaszów w stronę Przegoniny (21 Dywizja Landwehry), podczas gdy 45 Dyw. Landwehry zdobyła szturmem wzgórze 671. Dalej na południe austriacka 2 DP osiągnęła Ostrą Górę (na zachód od Bartnego)129. Tak więc korpusy niemieckiej 11 Armii i austriackiej 4 i 3 Armii na całym froncie ataku odniosły 2 maja wielki sukces. Opanowały pierwszą pozycję rosyjską, zdobyły główne umocnione punkty oporu i posunęły się naprzód 6—10 km. Stało się to kosztem znacznych strat, które sięgały prawdopodobnie kilkunastu tysięcy zabitych i rannych (mamy tylko niekompletne dane co do strat niemieckich, wynoszących ponad 8 tysięcy ludzi). W tym dniu 17 tysięcy Rosjan dostało się do niewoli, przypuszczalnie co najmniej drugie tyle poległo lub odniosło rany. Wojska rosyjskie znajdowały się w pełnym odwrocie. Brak było rezerw do zapełnienia luki powstałej nagle na froncie 3 Armii. Następnego dnia, 3 maja, gen. Mackensen postanowił wykorzystać 'powodzenie. Aby wzmocnić prawe skrzydło 11 Armii i walczący tu dotąd korpus gen. Kneussela, rzucił do pierwszej linii pozostającą w rezerwie 20 DP z X Korpusu130. Dowództwo prawego skrzydła przejął gen. v. Emmich, który umiał energicznie pokierować dalszym natarciem i odciąć odwrót stacjonującym głęboko w górach korpusom rosyjskiej 3 Armii (XIV, XII i XXIII). Armie państw centralnych kontynuowały więc natarcie, starając się nie dopuścić do zorganizowania przez Rosjan oporu na drugiej linii obronnej. Prawe skrzydło, wspomagane przez austriacki X Korpus, zajęło w tym dniu Męcinę Wielką i Lipinki, posuwając się w kierunku na Żmigród. Niemiecki XLI Korpus rezerwowy po zaciętej walce zdobył silnie bronione wzgórze Wilczak, klucz drugiej rosyjskiej linii obronnej. Austro-węgierski VI Korpus opanował Sietnicę, Bugaj, Rozembark i dotarł w pobliże Biecza131. Dalej na północ pruski korpus gwardii zajął 169 Lipie i Olszynę, również zdobywając drugą rosyjską pozycję obronną. W tym samym czasie oddziały austro-węgierskiej 4 Armii podeszły pod Tuchów, skąd ewakuował się sztab rosyjskiego IX Korpusu132. W dniach następnych katastrofa rosyjskiej 3 Armii pogłębiła się jeszcze bardziej. Kontrataki podejmowane z rejonu Biecza przez podciągnięty wreszcie III Korpus Kaukaski załamały się, a Niemcy, osiągając w dniach 4 i 5 maja Żmigród, przecięli drogę odwrotu XXIV Korpusu, który dopiero w nocy z 4 na 5 maja otrzymał rozkaz wycofania się133. Naciskane od frontu przez austriacką 3 Armię, która opanowała Bartne i sforsowała pasmo Kornuty, a od tyłu przez korpus v. Emmicha, który zajął Żmigród, obie dywizje tego korpusu (48 i 49 DP) daremnie próbowały przebić się przez otaczający je pierścień w stronę Dukli. Udało się to tylko szczątkom 49 Dywizji, cała 48 DP wraz z dowódcą, znanym później w okresie rewolucji (organizator „białego" spisku) gen. Korniłowem, została zniszczona lub dostała się do niewoli134. Także i po rozpoczęciu ataku niemiecko-austriackiego pod Gorlicami rosyjskie dowództwo nie od razu zdało sobie sprawę z grozy położenia. W dniu 2 maja wieczorem szef sztabu 3 Armii gen. Dragomirow w depeszy do naczelnego dowództwa proponował, by rzucić III Korpus Kaukaski na Jasło i Żmigród. Spodziewał się, że przez kontrataki tego korpusu zdoła opanować sytuację w centrum, prawe natomiast skrzydło armii może uratować wysłanie jednej dywizji piechoty na Mielec135. Zamiar ten nie powiódł się. Po zaciętych walkach na południe od Biecza z trzech dywizji X Korpusu pozostało już tylko około 4 — 5 tysięcy ludzi, a zdziesiątkowany Korpus Kaukaski osłaniał ich odwrót. Usiłowano bronić linii Wisłoki, ale sam generał Radko-Dymitriew nie wierzył, by to było możliwe136, gen. Dragomirow zaś oświadczył, już 6 maja: ,,W tej sytuacji istnieje tylko jedna właściwa decyzja: wycofanie naszych armii za San, co musi być już zdecydowane dzisiaj wieczorem"137. Wielki książę Mikołaj MUcołajewicz zakazał jednak odwrotu nawet za Wisłokę, nie wierząc, że klęska 3 Armii stanie się klęską całego frontu. W dniu 6 maja austro-węgierski VI Korpus przełamał obronę 170 rosyjską i sforsował Wisłokę w rejonie na północ od Jasła138. Dalej na północ, na linii Kołaczyce — Brzostek — Pilzno, przekroczyły ją również oddziały pruskiej gwardii i austriackiej 4 Armii. W centrum 11 Armii dwie dywizje niemieckiego XLI Korpusu rezerwowego gen. v. Francois (81 i 82 DP rez.) maszerowały po linii Zarzecze — Kopytowa — Zręcin — Suchodół. Na prawo od nich kontynuowała pościg prawoskrzydłowa grupa 11 Armii generała v. Emmicha (11, 20, 119 DP). Ruszyło też natarcie całego frontu austriacko-węgierskiego w Karpatach. Austriacka 3 i 2 Armia oraz Armia Południowa Linsingena pędziły przed sobą wycofujące się w nieładzie wojska lewego skrzydła rosyjskiej 3, 8, a w końcu także 11 Armii. Cofających się Rosjan atakowało lotnictwo państw centralnych, które w tym czasie zaczynało odgrywać coraz większą rolę. 6 maja samoloty niemieckie i austriackie dokonały licznych nalotów na posuwające się na drogach wojska nieprzyjacielskie, zrzuciły też kilkadziesiąt bomb na Krosno139. Dowództwo rosyjskie próbowało jeszcze przeciwstawić się ofensywie niemiecko-austriackiej na linii Wisłoki i w nocy z 7 na 8 maja przejść pod Krosnem do kontrataku, by okrążyć skrzydło austro-węgierskiej 12 Dywizji140. Pomimo przejściowego sukcesu kontrataku Rosjanom nie udało się jednak zahamować ofensywy i III Korpus Kaukaski poniósł pod Krosnem ponowną klęskę. W walkach pod Odrzykoniem, Krościenkiem i Kombornią wojska państw centralnych wzięły wielu jeńców, a linia Wisłoku została przełamana141. W dniu 8 maja także niemiecki XLI Korpus i Korpus Gwardii przekroczyły tę rzekę142. Napór armii niemieckich i austriackich próbował Radko-Dymitriew powstrzymać raz jeszcze w bitwie odwrotowej stoczonej w dniach 9—10 maja pod Rzeszowem i Sanokiem, jednak i tutaj Rosjanie nie osiągnęli powodzenia143. W. książę Mikołaj Mikołajewicz wydał wreszcie swym armiom rozkaz wycofania się na linię Dniestr — San, a na północ od Wisły rosyjska 4 Armia rozpoczęła znad Nidy odwrót ku środkowej Wiśle. Odwrót armii przyniósł Rosjanom straty w ludziach i sprzę- 171 cię. Nie zdołano wywieźć nagromadzonych składów amunicji i żywności; zostały one zniszczone lub dostały się w ręce państw centralnych. W ciągu 10 dni straty armii Radko-Dymitriewa wynosiły 140 tysięcy jeńców, 100 dział, 300 karabinów maszynowych144. W raporcie z 10 maja gen. Radko-Dymitriew pisał: „... armee avait litteralement perdu tout son sang. En effet beaucoup de ses divisions n'etaient plus representees que par un millier d'hommes a peine..."145 Dotyczyło to przede wszystkim wojsk X, IX, XIV Korpusu, a także III Korpusu Kaukaskiego. W rezultacie klęski nie zdołano utrzymać nawet linii Dniestru i Sanu ani też zdobytego z wielkim trudem Przemyśla, pomimo że w. ks. Mikołaj Mikołajewicz skierował na front galicyjski wojska zgromadzone w Odessie, a przeznaczone do walki z Turcją146. Już 14 maja 11 Armia niemiecka doszła do Sanu, a jej oddziały zdołały utworzyć przyczółek mostowy na wschodnim brzegu tej rzeki w rejonie Jarosławia147. Dowództwo rosyjskie próbowało podjąć kroki zaradcze. Zmieniono dowódcę 3 Armii, starano się też podjąć uderzenie na skrajnym lewym skrzydle w Karpatach przeciwko Grupie Pflanzera, zamienionej niedawno na 7 Armię. Udało się wprawdzie przejściowo zahamować ofensywę tej armii, jednak zaangażowanych na tym odcinku rezerw zabrakło nad Sanem, którego linia nie mogła zostać utrzymana. W początku drugiej połowy maja 1915 r. doszło w Pszczynie, gdzie przeniosła się główna kwatera niemieckiego naczelnego dowództwa, do spotkania Conrada von Hótzendorf z Falkenhay-nem. Narady związane były z nową sytuacją, jaką stwarzało spodziewane przystąpienie Włoch do wojny przeciwko państwom centralnym, sytuacją Turcji zaatakowanej przez mocarstwa koalicji na półwyspie Gallipoli oraz niepewnym stanowiskiem Rumunii. Conrad postulował kontynuowanie natarcia na froncie wschodnim po linię Sanu i Dniestru, następnie przerzucenie dziesięciu dywizji austro-węgierskich i 10 niemieckich na front włoski i podjęcie działań zaczepnych przeciwko Italii. Falkenhayn sądził, iż raczej należy podjąć akcję na Bałkanach przeciwko Serbii, której dotąd nie udało się Austrii pokonać, a której terytorium oddzielało państwo otomańskie od mocarstw centralnych, uniemożliwiając 172 udzielenie Turcji pomocy materiałowej. W rezultacie zdecydowano, że na razie należy kontynuować natarcie od Pilicy po Karpaty w celu usunięcia wojsk rosyjskich z Galicji Wschodniej148. 24 maja 1915 r. w rejonie Przemyśla rozgorzały ciężkie walki. Wielki książę Mikołaj Mikołajewicz, licząc na ofensywę włoską przeciwko Austrii, próbował podjąć na tym odcinku własną kontrofensywę, która jednak zakończyła się wkrótce niepowodzeniem. Po przegrupowaniu wojsk i wzmocnieniu działających w Galicji armii do 49 dywizji piechoty (33 austriacko-węgierskich i 16 niemieckich) wojska państw centralnych rozpoczęły natarcie. Dwie armie austro-węgierskie (2 i 3) próbowały obejść twierdzę Przemyśl od południowego wschodu, atakując pięcioma korpusami (X, XVII, IV, XIX i XVIII) na Husaków, podczas gdy od zachodu nacierała 11 Armia Mackensena, która po zniszczeniu pod Radymnem rosyjskiego przyczółka mostowego na zachodnim brzegu Sanu rozpoczęła atak na twierdzę149. W dniu 3 czerwca Przemyśl został zdobyty i wojska państw centralnych rozpoczęły ofensywę na Lwów. Rosjanie z przyczyn prestiżowych starali się miasto to, które jeszcze w kwietniu odwiedził sam car Mikołaj II, utrzymać za wszelką cenę. Jednak już na przełomie maja i czerwca, po sukcesach Armii Południowej gen. Linsingena w bitwie pod Stryjem i sforsowaniu przez tę armię Dniestru, stolica Galicji została zagrożona również od południa150. Od zachodu natomiast nastąpiło kolejne potężne uderzenie 11 Armii Mackensena. W dniach 12—14 czerwca na terenach, gdzie już we wrześniu 1914 r. rozegrały się walki o Lwów, wojska niemiecko-austriackie dokonały przełamania rosyjskiego frontu pod Magierowem i Gródkiem, a następnie w dniu 19 czerwca zadały Rosjanom kolejną klęskę na przedpolach Lwowa, do którego w dniu 21 czerwca wkroczyły oddziały 2 Armii austro-węgierskiej gen. Bóhm-Ermol-lego151. Odzyskanie przez Austriaków Lwowa, podobnie jak poprzednia jego utrata, miało doniosłe znaczenie moralne dla obu stron walczących, przerastające strategiczną rolę tego miasta. Klęski spowodowały pewne przesilenie wewnętrzne w Rosji i przetasowania na stanowiskach politycznych i wojskowych. W 173 SZLAK I BRYGADY I 4 PUŁKU LEGIONÓW W CZASIE LETNIEJ OFENSYWY 1915 R. tym czasie załamała się ekspedycja brytyjska podjęta w celu opanowania cieśnin czarnomorskich, nie powiodła się również francuska ofensywa wiosenna na froncie zachodnim, a Włochy, które w dniu 24 maja wypowiedziały wojnę państwom centralnym, nie zdołały na nowo utworzonym froncie odnieść istotnych spektakularnych sukcesów. Ofensywa wojsk włoskich pomimo ich wielokrotnej przewagi nad Austriakami została nad Isonzo zatrzymana. Tak więc pomimo iż koalicji przybywał nowy sojusznik, dysponujący blisko milionową armią, państwa centralne mogły nadal utrzymać w swym ręku inicjatywę strategiczną na froncie wschodnim. W czasie wiosennej ofensywy państw centralnych w walkach wzięły również udział obie brygady Legionów Polskich. Po dłuższym odpoczynku w Kętach, wykorzystanym dla reorganizacji, lepszego wyposażenia i wyszkolenia I Brygady, w końcu lutego 1915 r. została ona przewieziona do rejonu Pińczowa i zajęła pozycję nad Nidą. W maju, po przełomie pod Gorlicami, również korpusy l Armii austro-węgierskiej gen. Dankla, operujące na północnym brzegu Wisły, ruszyły naprzód w ślad za cofającymi się wojskami 4 Armii rosyjskiej gen. Everta. Odwrót Rosjan na tym odcinku nie trwał jednak zbyt długo i w rejonie Opatowa stawili oni Austriakom silny opór, próbując nawet przejść do kontrofensywy. Wywiązały się ciężkie walki z udziałem wojsk I Brygady Legionów, która od 16 maja przez okres tygodnia stawiała zacięty opór atakującym pod Konarami oddziałom rosyjskim. Postawa oddziałów legionowych, które w bitwie poniosły znaczne straty, umożliwiła dowództwu austriackiemu opanowanie przejściowo krytycznej sytuacji152. II Brygada Legionów Polskich, działająca, jak wiemy, w Karpatach Wschodnich w ramach Grupy gen. Pflanzera-Baltina, zamienionej następnie w 7 Armię, po kilkutygodniowym odpoczynku w Kołomyi zajęła pozycje wzdłuż linii Prutu i aż do początków czerwca 1915 r. prowadziła na tym odcinku walki pozycyjne. Następnie oddziały polskie wzięły udział w ofensywie 7 Armii w rejonie Czerniowiec, w czasie której w dniu 19 czerwca doszło do słynnej szarży szwadronu kawalerii legionowej rot- 175 DZIAŁANIA II BRYGADY LEGIONÓW NA BUKOWINIE OD KWIETNIA DO PAŹDZIERNIKA 1915 R. mistrza Władysława Dunin-Wąsowicza na bronione ogniem karabinów maszynowych i artylerii pozycje rosyjskie pod Rokitną. Wyczyn ów, porównywany z szarżą szwoleżerów polskich pod Somosierrą, uwieńczony został powodzeniem, choć okupiony ciężkimi stratami i śmiercią dowódcy153. Na wiosnę 1915 r. pobór ochotników organizowany w Królestwie przez przeniesione tu agendy Departamentu Wojskowego NKN pozwolił na formowanie III Brygady Legionów Polskich. W jej skład weszły następujące jednostki: 4 PP pułkownika Bolesława Roi, 6 PP majora Witolda Rylskiego, III dywizjon kawalerii porucznika Juliusza Ostoi-Zagórskiego, bateria artylerii podporucznika Jana Bolda oraz odpowiednie pododdziały i zakłady pomocnicze. Dowództwo brygady objął pułkownik Wiktor Grzesicki154. III Brygada, złożona głównie z ochotników z terenu Królestwa, ulec miała wkrótce wpływom politycznym Józefa Piłsudskiego i podległej mu I Brygady. Upadek Lwowa zamykał niejako pierwszą część wiosenno--letniej ofensywy państw centralnych przeciwko Rosji. Po obu stronach ujawniły się kontrowersje co do dalszego prowadzenia wojny. Na naradzie wojennej w Baranowiczach z udziałem cara Mikołaja II zapadła decyzja, aby możliwie długo utrzymać w rękach rosyjskich Królestwo Polskie, przenosząc punkt ciężkości działań na front północno-zachodni, dowodzony teraz przez 12 — 1914—1918 177 generała Aleksiejewa. Jednak wbrew opinii w. księcia Mikołaja Mikołajewicza już wówczas odzywały się głosy, iż należy opuścić Królestwo i wycofać główne siły rosyjskie dalej na wschód. Po stronie państw centralnych zaznaczyła się różnica zdań pomiędzy feldmarszałkiem Hindenburgiem i Ludendorffem a szefem sztabu generalnego gen. Falkenhaynem. Popierany przez Ludendorffa Hindenburg wypowiadał się za silną ofensywą niemiecką na kierunku Kowno — Wilno — Baranowicze, skoordynowaną z uderzeniem austro-węgiersko-niemieckim z Galicji Wschodniej na północ. Gdyby taka operacja się powiodła, główne siły rosyjskie mogłyby zostać całkowicie odcięte i zniszczone na terenie Królestwa, tak jak to niegdyś zakładały plany feldmarszałka Moltkego-starszego155. Falkenhayn uważał taką operację za zbyt ryzykowną i godził się na działania o znacznie płytszym zasięgu, polegające na częściowo frontalnym wyparciu wojsk rosyjskich na wschód. W związku z tym już w dniu wzięcia Lwowa przystąpiono w głównych kwaterach w Pszczynie i w Cieszynie do przegrupowania wojsk austriackich i niemieckich do nowych zadań. Przeciw trzem armiom południowo-zachodniego frontu Iwanowa (3, 8 i 11) skierowano trzy austro-węgiersko-niemieckie armie: 7 (4 korpusy = 9 dywizji), Południową (4 korpusy = 9 dywizji) i 2 (5 korpusów = 11 dywizji). Armie te miały sforsować Dniestr i odrzuciwszy wojska Iwanowa na Zbrucz, głównymi swymi siłami pod wodzą v. Mackensena przez Chełm i Lublin, wzdłuż zachodniego brzegu Bugu uderzać w kierunku na Brześć. Było to więc niejako powtórzenie austriackiego planu gen. Conrada sprzed roku156. Zgodnie z wolą Falkenhayna w ofensywie niemieckiej na północy, o zasięgu płytszym, niż życzył sobie tego Hindenburg, miały uczestniczyć trzy armie niemieckie (12, 8 i 10), które winny dotrzeć do linii Narwi i Niemna, zdobyć broniące tych rzek twierdze i umocnienia i zagrozić wojskom rosyjskim w Królestwie. Główne uderzenie miało nastąpić pod Przasnyszem. W końcu czerwca 1915 r. ruszyła ofensywa mianowanego właśnie feldmarszałkiem Mackensena. Doszło do zaciętych walk w rejonie Chełma i do tzw. drugiej bitwy pod Kraśnikiem. W dniu 178 13 lipca rozpoczęło się poprzedzone przygotowaniem artyleryjskim potężne natarcie 12 Armii niemieckiej gen. Maksymiliana von Gallwitza pod Przasnyszem, które również przyniosło atakującym powodzenie. Ponadto Falkenhayn zarządził również ofensywę dowodzonej teraz przez Ludwika Bawarskiego 9 Armii niemieckiej oraz grupy Woyrscha na zachodnim brzegu Wisły w kierunku na Warszawę i Dęblin. Wojska Woyrscha sforsowały w dniu 27 lipca Wisłę w obliczu nieprzyjaciela, a oddziały 12 Armii niemieckiej podeszły pod twierdzę Modlin, którą obiegł zdobywca Antwerpii gen. von Beseler. W dniu 5 sierpnia Rosjanie, aby uniknąć grożącego im okrążenia, ewakuowali Warszawę, a 10 sierpnia w ręce niemieckie wpadł Modlin wraz z prawie 100-tysięczną załogą157. Zagrożona z trzech stron armia rosyjska rozpoczęła szybki odwrót na wschód i zdołała go wykonać, zanim doszło do spotkania grupy armii południowych Mackensena z armiami z północy. W dniu 26 sierpnia padł zdobyty szturmem Brześć, silna twierdza rosyjska Ossowiec nad Biebrzą została zajęta od tyłu bez większej walki w następstwie działań niemieckiej 8 Armii Scholza. W dniu 4 września po gwałtownych walkach wojska niemieckie zajęły twierdzę Grodno, a następnie 10 Armia niemiecka zajęła Wilno oraz znaczne obszary Litwy i Kurlandii. Tak więc w wyniku wiosenno-letniej ofensywy państw centralnych oraz klęsk wojsk rosyjskich, które na skutek braków w zaopatrzeniu nie mogły stawić już silniejszego oporu, w ręce Niemców i Austriaków wpadła z powrotem cała prawie Galicja, Królestwo Polskie, Litwa i Kurlandia. Po roku ciężkich i krwawych zmagań osiągnięto więc ogromnym kosztem to, co można było uzyskać już w ciągu pierwszego miesiąca wojny, gdyby zastosowano w miejsce nierealnego planu Schlieffena plany starego feldmarszałka v. Moltke. Wydarzenia pierwszego roku wojny na froncie wschodnim spowodowały ogromne zniszczenia i straty na ziemiach polskich, które odtąd znaleźć się miały w całości w rękach państw centralnych. Królestwo Polskie zostało podzielone na niemiecką i austro-węgierską strefę okupacyjną, administrowane przez dwu generałów-gubernatorów z siedzibą w Warszawie 12* . 179 i Lublinie. W sprawie polskiej zwycięskie mocarstwa centralne na razie nie chciały się wypowiedzieć, to zaś zrodziło wątpliwości co do dalszych losów Legionów Polskich. PRZYPISY 1 Studia nad udziałem Polaków w I wojnie światowej były na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych prowadzone oraz kierowane przez płk Juliana Stachiewicza z Biura Historycznego Wojska Polskiego. Szef Biura wysłał do dowództw wszystkich okręgów korpusów odpowiednie ankiety w tej sprawie. Napłynęły odpowiedzi o różnym stopniu dokładności i rozmaitej precyzji opracowania, ale śmierć uniemożliwiła Stachiewiczowi dokończenie zaczętych studiów. Materiały ankietowe Biura Historycznego znajdują się w Instytucie Józefa Piłsudskiego w Nowym Jorku (The Piłsudski Institute, New York, Papiery płk Juliana Stachiewicza). 2 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. I, s. 103—152; J. Dąbrowski, op. cit., s. 217 — 220; J. A. Pisariew, op. dr., s. 35— 40. 1 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. I, s. 164. Również M. B. Szaposznikow, Wospominanija, op. cit., s. 255 — 283. 4 H. v. Kuhl, Der Weltkrieg 1914 — 1918, Berlin 1929, t. I, s. 80. * E. Izdebski, Bitwa pod Komarowem 26 sierpnia — 2 września 1914 roku, Warszawa 1931, passim; M. v. Auffenberg-Komarow, Aus Ósterreich-Ungarns Teilnahme am Wehkriege, Berlin — Wien 1920, s. 132—195; E. Conrad v. Hótzendorf, op. cit., t. IV, s. 470 — 505; Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. I, s. 178 — 264; A. Arz (v. Straussenburg), Geschichte des Grossen Krieges 1914 — 1918, Wien—Leipzig 1924, s. 22 — 25. 6 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. I, s. 204 — 218; T. Pawlik, Działania oslonowe w Malopolsce Wschodniej w sierpniu 1914, Warszawa 1930. 7 M. v. Auffenberg-Komarow, op. cit., s. 303 — 342. 8 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. I, Beilage 13; M. Pitreich, Lemberg 1914, Wien 1929; T. Pawlik, Bitwa pod Lwowem, Warszawa 1932. * W. Gorgosz, Oblężenie i obrona Przemyśla w r. 1914/1915, „Bellona" t. XLI, 1933; J. Ciałowicz, Fortyfikacje na ziemiach polskich w czasie pierwszej wojny światowej, Studia i Materiały do Historii Wojskowości, 1966, t. XII, cz. I, s. 260 i nast. 10 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. II, Beilage 14. 11 Generalfeldmarschall von Hindenburg, Aus meinem Leben, Leipzig 1934, s. 65 — 68. 12 M. Hoffmann, Wspomnienia („Wojna wśród niewyzyskanych sposobności"), Warszawa 1925. 13 Bundesarchiv-Militararchiv Freiburg, Sygn. PH 5 11/70, Armeebefehl 180 Hindenburgs iiber den Aufmarsch żur Schlacht bei Tannenberg, 27 VIII 1914. 14 H. v. Kuhl, Der Weltkrieg..., op. cit., t. I, s. 47 — 53; M. Hoffmann, Wspomnienia, op. cit.; H. v. Francois, Marneschlacht und Tannenberg, Berlin 1920, s. 220 — 248. 15 P. Hindenburg, op. cit., s. 80 — 83. 16 J. Dąbrowski, op. cit., s. 172. 17 Por. M. Sokolnicki, Rok czternasty, Londyn 1961, s. 207 — 254; H. Bagiński, U podstaw organizacji wojska polskiego 1908—1914, Warszawa 1935; W. Lipiński, Walka zbrojna o niepodległość Polski 1905—1918, Warszawa 1935, s. 40— 62; W. Jędrzejewicz, op. cit., s. 275 — 288; A. Garlicki, U żródel obozu belwederskie-go, op. cit., s. 249 — 282; K. Srokowski, NKN, Zarys historii Naczelnego Komitetu Narodowego, Kraków 1923, s. 108—120; L. Grosfeld, Polityka państw centralnych wobec sprawy polskiej w latach 1914—1918, Warszawa 1962, s. 22 — 28; H. Lemke, Allianz und Rivalitdt. Die Mittelmdchte und Polen im ersten Weltkrieg, Berlin 1977, s. 38 — 54. 18 W. Lipiński, op. cit., s. 54. 19 J. Rzepecki, Sprawa legionu wschodniego, Warszawa 1966, s. 158 i nast,; T. Pelczarski, organizacja i pierwsze walki II Brygady Karpackiej, w: Żolnierz Legionów i POW, Warszawa 1939, s. 232 i nast. 20 W. Brzozowski, Początki POW (l VIII—22 X 1914 r.j, „Niepodległość" 1937, t. 16, s. 477 — 479; T. Nałęcz, Polska Organizacja Wojskowa 1914 — 1918, Wrocław—-Warszawa — Kraków... 1984, s. 13 — 21. 21 M. Kukieł, Generał Sikorski..., op. cit., s. 23 — 29. 22 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. I, Beilage 14; L. Riidt von Collenberg, Generalfeldmarschall von Mackensen, Berlin 1942, s. 61 — 63. " Feldmarschall Conrad, op. cit., t. IV, s. 795 — 798. 24 M.v. Auffenberg-Komarow, op. cit., s. 390 — 392. 25 J. Ciałowicz, op. cit., s. 261 —262. 26 W tym także oddziały Legionów Polskich. 27 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg. op. cit., t. I, s. 356 — 361. 28 L. Riidt v. Collenberg, op. cit., s. 61. 29 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. I, s. 361 —366; J. Dąbrowski, op. cit., s. 240 — 243. 30 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. I, Beilage 15. 31 4 Armia arcyksięcia Józefa Ferdynanda w składzie 10 dywizji piechoty i 4 dywizji kawalerii, 3 Armia gen. Svetozara Bojny Boroevicia — 8 i 1/2 dyw. piechoty i 3 dyw. kawalerii, 2 Armia gen. Edwarda Bóhm-Ermolli, 10 1/2 dyw. piechoty i 3 dyw. kawalerii. Tamże. 32 Tamże, s. 357. " Rękopiśmienna kronika Szkoły nr l w Krośnie. Por. M. Zgórniak, Ziemia krośnieńska w czasie pierwszej wojny światowej. '4 J. Ciałowicz, op. cit., s. 262. 181 " J. Dąbrowski, op. cit., s. 244. -"• Tamże, s. 245 — 247; Ósterreich-Ungarns lelzter Krieg, op. cii., t. I, Beilage 20. 17 J. Pitsudski, Moje pierwsze boje, Warszawa 1938, s. 33; W. Lipiriski, op. cit., s. 55; M. Wrzosek, Polskie formacje wojskowe podczas I wojny światowej, Białystok 1977, s. 54. •'" Tamże. " H. Jabłoński, / Brygada Legionów Polskich, w: Spis polskich organizacji wojskowych przedwojennych i formacji z wojny światowej 11904— 1921 i, Warszawa 1937, s. 19 i nast. 40 E. v. Falkenhayn, Die oberste Heeresleitung 1914 —1916 in ihren wichtig-sten Entschliessungen, Berlin 1920 (tłum. polskie, Warszawa 1926, s. 37 — 38). 41 Tamże, s. 46 — 47. 42 P. v. Hindenburg, op. cit., s. 93 — 95; E. Ludendorff, Meine Kriegserin-nerungen, 1914 — 1918, Berlin 1920; M. Hoffmann, op. cit., s. 60 — 65. ł) Conrad, op. cit., t. V, s. 442 — 444. 44 Tamże, s. 434 — 436. 4ł Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. I, Beilage 20 i 26. 46 Tamże. 47 J. Dąbrowski, op. cit., s. 250 — 252. 48 T. Różycki, Bitwa pod Wlcdawkiem (10—13 Xl 19141, „Bellona" 1934, t. XLIII, z. 3— 4; J. Dąbrowski, op. cit., s. 253; L. Riidt v. Collenberg, op. cit.; P. v. Hindenburg, op. cit., s. 93 — 95. 4" T. Różycki, Brzeziny, „Bellona" 1936; K. Litzmann, Lebenserinnerungen, Bd. I, Berlin 1927, s. 251 i nast. 50 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. I, s. 540 — 548. sl J. Dąbrowski, op. cit., s. 260. 52 W. Lipiriski, op. cit., s. 59; J.Pilsudski, Moje pierwsze boje, op. cit.; W Lipiriski, E. Quirini, Album Legionów Polskich, Warszawa 1933, s. 84 — 99; J. Rzepecki, Rodowód wojska Drugiej Rzeczypospolitej, „Biuletyn Informacyjny" Zarządu Propagandy i Agitacji GZP, 1959, nr 11 (124), s. 64 — 65. " Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. I, s. 774 — 803; Josef Freiherr Roth von Limanowa, Die Schlacht von Limanowa — Lapanów, Dezember 1914, Innsbruck 1914, passim; A. Arz, op. cit., s. 42 — 49; N. Gołowin, op. cit. 54 J. Dąbrowski, op. cit., s. 264. " Conrad, op. cit., t. V, s. 709 — 710. 56 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. I, Beilage 27. 57 Conrad, op. cit., t. V, s. 770. 58 Kronika Szkoły nr l w Krośnie (zob. wyżej, przyp. 33). •" J. Ciałowicz, op. cit., s. 264. *° Conrad, op. cit., t. V, s. 842, 846 — 847. 61 Tamże, s. 860. 62 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. II, Beilage nr l, tabela 2. 182 h* Dowództwo I Brygady wówczas wyglądało następująco: dowódca — brygadier Józef Piłsudski, szef sztabu — ppłk Kazimierz Sosnkowski, Pułk l — mjr Rydz-Śmigły, Pułk 2 — Norwid-Neugebauer, Pułk 3 na razie nie obsadzony. Batalionami dowodzili: I — kpt. Kuba-Bojarski, II — por. Olszyna-Wilczyński, III — por. Scewola-Wieczorkiewicz, IV — kpt. Karaszewicz-Tokarzewski, V — kpt. Rylski, VI — kpt. Fleszar-Satyr (W. Lipiński, op. cit., s. 59). M Tamże. s. 59 — 62; J. Dąbrowski, op. cit., s. 266 — 267. 65 W. Lipiński, op. cit., s. 64. 66 J. Dąbrowski, op. at., s. 246 — 247. 67 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. II, Beilage nr l, tabela 3. 68 J. Dąbrowski, op. cit., s. 269. o* Y. Danilov, op. cit., s. 351 — 364. 70 E. v. Falkenhayn, op. cit., s. 59 — 64; Conrad, op. cit., t. V, s. 914 — 921. 71 Y. Danilov, op. cit., s. 352. 72 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. II, Beilage 6. 71 J. Dąbrowski, op. cit., s. 306. 74 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. II, s. 107, 124—129, Beilage 6. 75 J. Dąbrowski, op. cit., s. 306. 7* Bundesarchiv — Militararchiv Freiburg, PH 5 II 74, Abschrift der Armeebefehle der 8 Armee, l 1 — 28 II 1915. 7" E. O. Volkmann, op. cit., 42 —44; P. v. Hindenburg, op. cit., s. 101; M. Hoffmann, op. cit., s. 70 — 78; E. v. Falkenhayn, op. cit., s. 60 — 65; J. Dąbrowski, op. cii., s. 310 — 314. 78 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. II, Beilage 11. 7" Gliederung der Streitkrdfte auf dem nórdlichen Kriegsschauplatz nach dem Stand von 23 Jdnner 1915, w: Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. II, s. 121; J. Ciałowicz, op. cit., s. 262; J. Dąbrowski, op. cit., s. 317. 80 Tamże, s. 318. 81 A. Arz, op. cit., s. 52. 82 „Ze wspomnień o wielkiej wojnie generała Tadeusza Jordana-Rozwa-dowskiego", Ossolineum. Odpis w maszynopisie w zbiorach Alfreda Wacław-skiego w Gorlicach, s. 20—26. *-' W. Gorgosz, op. cit.; J. Ciałowicz, op. cit., s. 264; Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. II, s. 209 — 217. 84 Y. Danilov, op. cit., s. 385 — 386. 85 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. II, Beilage 10—11. 86 Gesamtverlusle vorn Kriegsbeginn bis Ende April 1916 nach den Meldungen der Armeen, w: F. Franek, op. cit. 87 Ministero delia guerra, L'esercito italiano nella grandę guerra f 1915—1918), Roma 1927, t. I, s. 69. 8" J. Kleeberg, Geneza bitwy pod Gorlicami, „Bellona" 1930, t. XXXV, s. 450. 183 T 89 A. v. Cramon, Unser Ósterreich-Ungarischer Bundesgenosse im Weltkriege, Berlin 1920, s. 11 —19. 90 O. Tiele v. Kalm, Gorlice. ScMachten des Weltkrieges in Einzeldarstellungen, Oldenburg-Berlin 1930, s. 13. 91 W. Groener, Der Feldherr wider Willen. Operative Studien iiber den Weltkrieg, Berlin 1931. 92 A. v. Cramon, op. dr., s. 12. 93 „Euren Exzellenz... móchte ich folgenden Operationsgedanken zu Ihrer Erwagung stellen — telegrafowal Falkenhayn. — Eine Armee von wenigstens 8 deutschen Divisionen mit starker Artillerie, hier in Westen verfiigbar gemacht und auf Muczyna (sic!) — Grybow — Bochnia in allgemeiner Richtung auf Sanok vorzustossen..." (Chciałbym poddać pod rozwagę Waszej Ekscelencji następujący pomysł operacyjny: oddać rti na zachodzie do dyspozycji armię złożoną z co najmniej 8 niemieckich dywizji i silnej artylerii i uderzyć na Muszynę — Grybow — Bochnię z ogólnym kierunkiem na Sanok); O. Tiele v. Kalm, op. cit., s. 13—14. Por. Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. II, s. 297 — 312. 94 O. Tiele v. Kalm, op. cit., s. 200. 95 Tamże, aneks i szkic 3. 96 Tamże. 97 Kriegsgliederung der im Friihjahr 1915 dem k.u.k. Armee-Oberkommando unterstehenden Streitkrdfte. Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. II, Beilage nr 14. 98 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. II, s. 318. 99 „Dans ces conditions — pisał 10 IV — ii faut suspendre notre marche en avant pour remettre nos troupes en etat organiser leur approvisionnement et attendre 1'arrivee des renforts..." (W tych warunkach należy wstrzymać posuwanie się w przód, tak by nasze oddziały były w stanie zorganizować sobie zaopatrzenie i zaczekać na przybycie posiłków). 100 Tamże, s. 392. 101 O. Tiele v. Kalm, op. ar., szkic 2 i 3. 102 Y. Danilov, op. cit., s. 412. 103 Gen. H. v. Francois, Gorlice. Der Karpatendurchbruch und die Befreiung von Galizien, Leipzig 1922, s. 45. 104 Pełny etat — ok. 16 tysięcy dla dwubrygadowej dywizji piechoty i ok. 3,5 tysiąca dla dywizji kawalerii. 105 H. v. Seeckt, Aus meinem Leben 1866 — 1917, Leipzig 1938, s. 117—120. 10* Gen. H. v. Francois, op. cit. 107 F. K. Latinik, Żołnierz polski pod Gorlicami, Przemyśl 1923, s. 20 — 22; „Ze wspomnień... gen. Tadeusza Jordana-Rozwadowskiego...", op. cit., s. 44—52. 108 O. Tiele v. Kalm, op. cit., s. 39. 109 Np. dowódcy batalionów: v. Wiesiołowski, v. Konopacki, kapitan v. Prądzyński itp., O. Tiele v. Kalm, op. cit., s. 101 — 110, 128, 129. 110 Tamże, szkic 2 i 3. 111 Tamże, por. tabela. 112 O. Tiele v. Kalm, op. cit., s. 40 — 41; „Ze wspomnień... gen. T. Rozwadowskiego", op. cit., s. 50 — 51; B. Swieykowski, Z dni zgrozy w Gorlicach od 25 IX 1914 do 2 V 1915, Kraków 1919, s. 116—119. 113 Bundesarchiv — Militararchiv Freiburg, PH 5/II 73. Abschrift des Kriegstagebuches des Armee Oberkommandos 8 von 24 IV—30 VI 1915. 114 Tak zeznali wzięci przez Niemców jeńcy rosyjscy, O. Tiele v. Kalm, op. cit., s. 34. 115 B. Swieykowski, op. cit., s. 119—120. "h Tamże, s. 121; por. M. Zgórniak, Bitwa pod Gorlicami w 1915 r., w: Nad rzeką Ropą, I, II, Kraków 1968, s. 570. 117 „Ze wspomnień... gen. Rozwadowskiego...", op. cit., s. 52; Gen. H. v. Francois, op. cit., s. 46; O. Tiele v. Kalm, op. cit., s. 43; F. K. Latinik, op. cit., s. 31. 118 O. Tiele v. Kalm, op. cit., s. 49 — 53. 119 O. Tiele v, Kalm, op. cit., s. 49 — 52. 120 Tamże, s. 58 — 61, 63, 65, 70. 121 A oto przeżycia mieszkańców miasta w relacji naocznego świadka: ... „Prawie równocześnie zaczęto uderzać granatami na wszystkie części rynku, tak że oprócz dwóch kamienic i gmachu Magistratu wszystkie domy stanęły w płomieniach. Mieszkańcy piwnic w tych palących się domach, pozbierawszy ostatki mienia swego, w najwyższym przerażeniu, dusząc się w dymie przepełniającym cały rynek wbiegli do Magistratu. Piwnice, sale, korytarze, były tak ludźmi przepełnione, że literalnie ruszyć się nie można było; krzyk dzieci, jęki tych, co wszystko utracili, nawet rozpaczą spowodowane tu i ówdzie dające się słyszeć bluźnierstwa... a w dodatku ciągła obawa przed granatami, które uderzały co chwila w rynek... Tak wiernie to wszystko razem przedstawiało piekło Dantejskie, że chyba nigdy w życiu lepszego obrazu tegoż widzieć nie będę" (B. Swieykowski, op. cit., s. 123— 124). W Gorlicach tylko 47 domów miało znajdować się po bitwie w stanie nie uszkodzonym, a spośród 1300 mieszkańców, którzy pomimo ewakuacji znajdowali się jeszcze w mieście, zginąć miało ok. 300 osób. „Ilustrowany Kurier Codzienny" z dn. 5 V 1915 r. 122 O Tiele v. Kalm, op. cit., s. 77 — 78; Gen. H. v. Francois, op. cit.; F. K. Latinik, op. cit., s. 29; „Ze wspomnień... gen. Rozwadowskiego...", op. cit., s. 55. 123 Tamże, s. 52 — 54. 124 F. K. Latinik, op. cit., s. 32 — 33. 125 A. Arz, op. cit., s. 58. 126 F. K. Latinik, op. cit., s. 34. 127 O. Tiele v. Kalm, op. cit., s. 92— 100 i szkic 2. 128 Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. II, s. 317 — 318, 325 — 326. 129 Tamże; O. Tiele v. Kalm, op. cit., s. 102—110; 113—122, 130—132. 130 Tamże, s. 134. 131 F. K. Latinik, op. cit., s. 38 — 39. 184 185 132 O. Tiele v. Kalm, op. cit., s. 145—175. 131 Y. Danilov, op. cit., s. 413. 134 Tamże. Kornilow uciekł potem z niewoli austriackiej i przez Rumunię przedostał się z powrotem do Rosji. 115 Tamże, s. 349. 136 M. Boncz Brujewicz, Potieria Galicji 1915 godu. Katastrofa 3 armii, Moskwa 1926, s. 76 — 81. 137 Tamże. 138 F. K. Latinik, op. cit., s. 46 — 50; H. Kotarski, Pierwsza wojna światowa w regionie jasielskim, w: Jasio i powiat jasielski, Kraków. "* A. Arz, op. cit., s. 62; Kronika Szkoły nr l w Krośnie, op. cit. 140 A. Arz, op. cit., s. 62 — 63. 141 Tamże. 142 Gen. H. v. Francois, op. cit., s. 85 — 89 i szkic 2. 143 J. Dąbrowski, op. cit., s. 340; Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. II, Beilage 18. 144 M. Boncz Brujewicz, op. at., s. 186—188. 145 Armia straciła dosłownie całą swą krew. Wiele jej dywizji reprezentowanych jest w rezultacie zaledwie przez tysiąc ludzi (Y. Danilov, op. cit., s. 416). ""> E. O. Volkmann, op. cit., s. 53. 147 H. v. Kuhl, Der Weltkneg 1914/1918, op. cit., t. I, s. 204. 14* Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. II, s. 403 — 410. '" Tamże, s. 419 — 442; J. Dąbrowski, op. cit., s. 350 — 351. lso Ósterreich-Ungarns letzter Krieg, op. cit., t. II, s. 442 — 447. 1S1 Tamże, s. 447 — 504. '" W. Lipiński, op. cit., s. 85 — 87. 153 Tamże, s. 96. 154 L. Widerszel, /// Brygada Legionów Polskich, w: Spis polskich organizacji wojskowych,.., op. cit., s. 87; M. Wrzosek, op. cit., s. 89 — 90. 155 E. O. Volkmann, op. cit., s. 56. 156 J. Dąbrowski, op. cit., s. 365 — 367; E. O. Volkmann, op. cit., s. 57. '" E. O. Volkmann, op. cit., s. 58. VI. ROLA EMIGRACJI W WALCE O NIEPODLEGŁOŚĆ POLSKI W LATACH 1914—1918 W ostatniej ćwierci XIX wieku polskie skupiska emigracyjne w Europie Zachodniej, odgrywające po klęskach powstań narodowych kluczową rolę polityczną w dziejach polskich dążeń narodowowyzwoleńczych, utraciły swe uprzednie znaczenie. Kryzys bałkański 1876—1878 r. po raz ostatni ożywił niepodległościowe nadzieje emigracji. Powstała tzw. Konfederacja Narodu Polskiego, a nawet Tajny Rząd Narodowy1, czyniono starania o utworzenie legionu polskiego w Turcji, jednak kongres berliński 1878 r. pominął sprawę polską całkowitym milczeniem i na przeciąg około 30 lat przestała ona istnieć jako problem w stosunkach międzynarodowych2. Już wcześniej, po klęsce Komuny Paryskiej 1871 r., utracił swe znaczenie polski ośrodek polityczny w Paryżu, a rozkładowi uległa większość dotychczasowych organizacji emigracyjnych. Żywotność polityczną ujawniały jeszcze przez pewien czas skupiska emigracyjne polskie w Wielkiej Brytanii i Szwajcarii, jednak wielu działaczy emigracyjnych powróciło do kraju, zwłaszcza do Galicji, która w ramach Austro-- Węgier uzyskała autonomię i znośne warunki bytu. Tam też pomimo niekorzystnej sytuacji międzynarodowej pielęgnowano myśl niepodległościową, która na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XIX w. wraz z dorastającym nowym pokoleniem młodzieży nabierała świeżego blasku. Zarówno Liga Polska i jej sukcesorzy polityczni, jak i rozwijający się coraz silniej ruch socjalistyczny, ludowy i ugrupowania radykalnej inteligencji pod- 187 jęły zarzucone w okresie pozytywizmu hasła niepodległościowe. Zaczęła, a właściwie nie przestała żyć nimi także nowa emigracja, której liczne skupiska od czasu zakończenia amerykańskiej wojny secesyjnej powstawały na terenie Stanów Zjednoczonych i Kanady, a nieco później również w Brazylii i w Argentynie. Liczbę Polaków, którzy przed wybuchem I wojny światowej znajdowali się na kontynencie amerykańskim, szacuje się rozmaicie, w granicach od 2 do 4 milionów osób, z tego około l ,8 — 3,6 miliona w Stanach Zjednoczonych,"45 000 w Kanadzie, 150000 w Brazylii i 32000 w Argentynie3. Zgrupowania Polaków w Stanach Zjednoczonych już w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych zaczęły tworzyć własne organizacje, kultywujące tradycje narodowe, a także dążenia niepodległościowe. W 1866 r. powstała Gmina Chicago, wchodząca w skład Zjednoczenia Emigracji Polskiej, założonego w tym samym roku w Paryżu4. Gmina istniała także po likwidacji Zjednoczenia i była jednym z poprzedników założonego w 1880 r. potężnego Związku Narodowego Polskiego, zrzeszającego w 1914 r. ponad sto tysięcy członków5. Emigranci polscy żywo reagowali na wydarzenia polityczne w Europie. W 1870 r. Komitet Wykonawczy Tymczasowego Zjednoczenia Polaków w Ameryce wydał odezwę w związku z wojną francusko-pruską6, w 1887 r. Towarzystwo Narodowe Polskie im. Kościuszki w Chicago oraz Towarzystwo Polskie w Kalifornii wysłały na ręce hr. Władysława Platera do Szwajcarii mandaty upoważniające go do akcji politycznej w związku z konfliktem bałkańskim7. Organizacje polskie w USA pozostawały w kontakcie z J. I. Kraszewskim, Agatonem Gillerem, Teodorem Tomaszem Jeżem-Miłkowskim oraz innymi intelektualistami i działaczami niepodległościowymi. W ośrodkach polonijnych powstawały różne organizacje jakby paramilitarne, zajmujące się szkoleniem wojskowym swych członków, w , rodzaju Ochotników Pułaskiego, Towarzystwa Gwardii Kościuszki, Towarzystwa Wolnych Polskich Krakusów itp.8 Tak więc w okresie gdy w kraju powstawały prądy ugodowe, organizacje Polaków w Ameryce kultywowały tradycje powstańcze i były ogniskiem polskiej myśli niepodległościowej. Dotyczy to w pewnym stopniu nawet takich 188 organizacji, jak założone w 1873 r. Zjednoczenie Polskie Rzymsko--Katolickie w Ameryce9 czy działający od 1898 Związek Polek. Natomiast Związek Narodowy Polski już statutowo stawiał sobie za cel dążenie do odzyskania niepodległości Polski, propagował ideę Skarbu Narodowego w Raperswilu, zalecał organizowanie licznych obchodów narodowych itp.10 W 1887 r. powstało Sokolstwo Polskie w Ameryce, a w 1894 r. Związek Sokołów Polskich w Ameryce11. Gniazda sokole, krzewiące hasła podnoszenia kultury fizycznej, prowadziły również szkolenie wojskowe swych członków i wychowywały ich w duchu patriotycznym. Organizacje Sokoła miały stać się główną kuźnią kadr ochotników przyszłej Armii Polskiej we Francji. Od 1894 r. powstały w USA polskie organizacje robotnicze, takie jak Związek Oddziałów Polskich Socjalistycznej Partii Robotniczej, następnie Związek Socjalistów Polskich, który znalazł się pod wpływem PPS. Jego przywódca, były działacz II Proletariatu, Aleksander Dębski, doprowadził do zbliżenia tej organizacji ze Związkiem Narodowym Polskim i sam wszedł do władz ZNP. W czasie rewolucji 1905 r. Związek Socjalistów tworzył komitety rewolucyjne i organizował zbiórki funduszów na cele rewolucji. Ułatwił też Józefowi Piłsudskiemu sondażową podróż do Japonii w związku z wojną rosyjsko-japońską12. W przededniu wybuchu I wojny światowej do różnych polskich organizacji w USA należało około 400000 osób, które stanowiły trzon polskiej grupy etnicznej. I tak Zjednoczenie Polskie Rzymsko-Katolickie liczyło około 80 tysięcy członków, Związek Narodowy Polski —110 tysięcy, Związek Polek około 50 tysięcy oraz Związek Sokołów Polskich 25 tysięcy. W( latach 1910—1914 było w USA ponad 530 polskich parafii, ponad 330 szkół parafialnych z 200 — 250 tysiącami uczniów, ukazywało się co najmniej 15 dzienników w języku polskim o nakładzie 220 tysięcy egzemplarzy oraz 60 tygodników o nakładzie ponad 300 tysięcy egzemplarzy. W 1912 r. prezydent Taft dokonał otwarcia Kolegium Związkowego w Cambridge Springs, które miało dostarczyć Polonii własnej inteligencji13. W początkach XX wieku, gdy wraz ze zbliżającą się wojną 189 światową i rosnącym napięciem międzynarodowym wytworzyły się w kraju dwie główne orientacje polityczne, usiłowały one pozyskać sobie polskie organizacje emigracyjne dla własnych celów politycznych. Zarówno Narodowa Demokracja, jak i przeciwne jej, związane z orientacją proaustriacką stronnictwa niepodległościowe dążyły do zdobycia wpływów wśród Polonii amerykańskiej. W ślad za Piłsudskim w drodze do Japonii przybył do USA Roman Dmowski. Wracając zatrzymał się na pewien czas w Ameryce, wygłaszał prelekcje i udało mu się w pewnym stopniu pozyskać dla swych koncepcji przywódców Związku Narodowego Polskiego14. Wielu emigrantów polskich w Ameryce z pewną niechęcią odnosiło się do sporów toczonych przez przedstawicieli różnych orientacji politycznych15. Oczekiwano z upragnieniem jedności i połączenia wysiłków w dążeniu do utworzenia państwowości polskiej. Niemniej krajowe podziały uwidoczniły się również na terenie Stanów Zjednoczonych. W 1908 r. analogicznie do rozłamu w krajowej PPS, choć nie tylko z tych samych przyczyn co w kraju, nastąpił rozłam także w Związku Socjalistów Polskich. Elementy lewicowe utworzyły Polską Sekcję Socialist Party Stanów Zjednoczonych, a prawe skrzydło z Dębskim na czele — powstałe w ZSP, tworzyło jakby polityczny odpowiednik PPS--Frakcji Rewolucyjnej. Narodowa Demokracja rozszerzyła wydatnie swe wpływy nie tylko na ZNP, ale częściowo również na organizacje Sokoła. W maju 1910 r. w Waszyngtonie odbył się pierwszy Kongres Narodowy Polski, który z okazji odsłonięcia pomnika Tadeusza Kościuszki i Kazimierza Pułaskiego zgromadził przedstawicieli wszystkich dzielnic Polski i organizacji emigracyjnych. W obchodach wziął udział prezydent USA Taft oraz wiele czołowych osobistości amerykańskich. Uchwalona przez Kongres rezolucja stwierdzała m.in.: „...My, Polacy, mamy prawo do bytu samodzielnego narodowego i uważamy za swój święty obowiązek dążyć do osiągnięcia niepodległości politycznej dla naszej ojczyzny Polski"16. Delegaci Polonii amerykańskiej wzięli też wkrótce udział w obchodach w Krakowie, związanych z 500-leciem 190 zwycięstwa nad zakonem krzyżackim i odsłonięciem pomnika grunwaldzkiego. Wraz ze wzrostem napięcia stosunków międzynarodowych i rozwojem organizacji niepodległościowych w kraju, gorączka niepodległościowa ogarniać zaczęła również skupiska Polaków na emigracji. W 1912 r. w związku z wybuchem wojny bałkańskiej doszło do utworzenia w Zakopanem Tymczasowej Komisji Skon-federowanych Stronnictw Niepodległościowych i powołania Polskiego Skarbu Wojskowego, który miał zbierać pieniądze na cele powstania. W skład Komisji weszły z Królestwa: Polska Partia Socjalistyczna, Narodowy Związek Robotniczy, Organizacja Niepodległościowa Ludowców, Organizacja Niepodległościowa Inteligencji Królestwa Polskiego, z Galicji: Polska Partia Socjalno-Demokratyczna, Polskie Stronnictwo Ludowe, Polskie Stronnictwo Postępowe, Niezawiśli Ludowcy17. Wkrótce do TKSSN dołączyć miały również organizacje emigracyjne z Ameryki. W dniu 16 grudnia 1912 r. na zjeździe związków sokolich w Pittsburghu z udziałem przedstawicieli wszystkich ważniejszych organizacji polskich w USA doszło do połączenia związków sokolich w jedną organizację18, a także do utworzenia Komitetu Obrony Narodowej (KOŃ), do którego obok zjednoczonego Sokolstwa zgłosiły akces: Związek Narodowy Polski, Zjednoczenie Polskie Rzymsko-Katolickie, Związek Wojsk Polskich, Związek Młodzieży, Związek Polek, Związek Polaków w stanie Ohio, Gmina Zjednoczonych Towarzystw w Brooklynie, Związek Śpiewaków Polskich i Sekcja Polska Socjalistów Polskich19. Komitet Obrony Narodowej nawiązał wkrótce kontakt z TKSSN i wsparł czynnie Polski Skarb Wojskowy. Do końca sierpnia 1913 r. na ogólną kwotę 469705 koron austriackich, które wpłynęły do Polskiego Skarbu Wojskowego, 95 750 koron (blisko 20 tysięcy dolarów USA) stanowiły dotacje zebrane przez KOŃ20. Akces do Tymczasowej Komisji Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych zgłosiła również utworzona w Paranie Polska Komisja Wojskowa21, jednak nie zdołała ona zasilić Polskiego Skarbu Wojskowego poważniejszymi przesyłkami pieniężnymi22. Powiązanie wszystkich północnoamerykańskich organizacji 191 polonijnych związanych w Komitecie Obrony Narodowej z pro-austriacką Tymczasową Komisją Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych nie dało się długo utrzymać. Już w 1913 r. zaczął narastać rozłam. Zjednoczenie Polskie Rzymsko-Katolickie założyło w Chicago nową organizację pod nazwą Polska Rada Narodowa z biskupem Pawłem Rhode na czele i w dniu 8 czerwca 1913 r. dokonało secesji z KON-u23. W ślad za ZPRK poszło szereg innych związanych z klerem organizacji, jak Zjednoczenie Kapłanów Polskich w Ameryce Północnej, stowarzyszenia księży z różnych diecezji, a także Macierz Polska w Ameryce, Unia Polska, Towarzystwo Literatów i Dziennikarzy24. Na razie pozostali jeszcze w KON-ie Sokoli, wahał się pozostający pod wpływami endecji Związek Narodowy Polski. XX „sejm" Związku Narodowego Polskiego, obradujący w połowie września 1913 r. w Detroit, ogłosił wprawdzie rezolucję zalecającą „... popieranie Polskiego Skarbu Wojskowego przez składanie ofiar dobrowolnych na ten cel i o ile można przez dobrowolne opodatkowanie się poszczególnych grup, gmin i członków Związku, oraz popieranie wszystkich prac Komitetu Centralnego i komitetów lokalnych Obrony Narodowej..." Rezolucja zalecała też, aby Skarb Narodowy w Raperswilu udzielił Polskiemu Skarbowi Wojskowemu natychmiastowego zasiłku25, ale za sprawą Stanisława Osady Zarząd ZNP postanowił wysłać do kraju swoich działaczy — wicecenzora ZNP Antoniego Karabasza oraz Adolfa Rakoczego26, którzy mieli zorientować się w sytuacji i w pozycji Tymczasowej Komisji Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych. St. Osada nawiązał też bezpośredni kontakt z organizacjami endeckimi w Galicji, co spowodowało silną reakcję kierownictwa KOŃ27. W końcu maja 1914 r. emisariusze ZNP wrócili do Ameryki i w dniu 10 czerwca na posiedzeniu zarządu ZNP przedstawili sprawozdanie na temat aktualnej sytuacji w kraju. Sprawozdanie to krytycznie oceniło działalność Tymczasowej Komisji Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych, która „...utrudnia przystęp do składu swego innym organizacjom wojskowym, jako też politycznym... była i jest faworyzowaną bez zastrzeżeń przez rząd austriacki (zaborczy), nie mając żadnej gwarancji dla Polski 192 za ofiarę krwi i mienia, jaką dla Austrii ponieść byśmy musieli..."28 Sprawozdanie kończy się zaleceniem, aby wstrzymać wysyłkę funduszów dla TKSSN, gromadzić je w Ameryce, a przy Zarządzie Centralnym Związku Narodowego Polskiego utworzyć Stały Wydział dla Spraw Niepodległościowych Polskich. Zalecenie to zostało przez zarząd przyjęte i w ten sposób również ZNP wycofał się z KON-u, który nadal trwał na pozycjach popierania TKSSN i paramilitarnych organizacji niepodległościowych w Galicji29. Jak widzimy, tuż przed wybuchem wojny światowej wśród organizacji polskich w Stanach Zjednoczonych nastąpił rozłam, przypominający sytuację polityczną w kraju podzielonym na dwie zasadnicze orientacje polityczne. Prowadzono polemiki, przybierające niekiedy bardzo ostre formy30. Wybuch wojny światowej całkowicie zaskoczył polskie ugrupowania emigracyjne i przez dłuższy czas panowała wśród nich dezorientacja, którym krajowym kierunkom politycznym należy udzielać pomocy i poparcia. Zrzeszona w różnych paramilitarnych organizacjach, zwłaszcza w związkach sokolich młodzież emigracyjna rwała się do walki, nie wiadomo było jednak, po której stronie wystąpić. Wkroczenie strzelców dowodzonych przez Józefa Piłsudskiego do Królestwa nie spowodowało tam wybuchu polskiego powstania, rządy państw centralnych nie dały Polakom żadnych wiążących obietnic, godząc się tylko na powołanie legionów, którym patronował utworzony w Krakowie Naczelny Komitet Narodowy (NKN). Pewne nadzieje wśród zwolenników orientacji prorosyjskiej wzbudziła odezwa wielkiego księcia Mikołaja Mikołajewicza i próby formowania legionu polskiego u boku armii rosyjskiej. We Francji wreszcie już l sierpnia 1914 r. powstał Komitet Wolontariuszy Polskich z udziałem Wacława Gąsiorowskiego, Jana Danysza, Bolesława Motza, który zaczął organizować werbunek ochotników polskich, zgłaszających chęć do walki z Niemcami u boku armii francuskiej31. Rząd francuski zachował jednak powściągliwość wobec tej akcji w obawie, aby nie zrazić sobie rosyjskiego sojusznika, w którym zwłaszcza w okresie początkowej ofensywy niemieckiej pokładano duże nadzieje. Francuska opinia 13 — I914—1118 193 publiczna, a nawet wybitniejsi politycy ujawniali sympatie pro-polskie32, jednak nie było mowy o tworzeniu odrębnej polskiej formacji wojskowej. Kilkuset ochotników polskich skierowano do Bajonny i do Reuil, gdzie włączono ich do legii cudzoziemskiej. Już jesienią 1914 r. 2 Kompania Batalionu „C" l Pułku l Legii Cudzoziemskiej z nieoficjalnym polskim sztandarem wyruszyła na front nad rzeką Aisne, gdzie poniósł m.in. śmierć syn znanego historyka szkoły krakowskiej Władysław Szujski33. Na wiosnę 1915 r. w krwawej bitwie pod Arras kompania bajoriczyków prawie przestała istnieć. Resztki wycofano i ponownie włączono do formacji francuskich34. Wybuch wojny w Europie zaktywizował Komitet Obrony Narodowej w USA. Zarząd KON-u (dr Józef Zaleski — prezes, dr Karol Żurowski — wiceprezes, Aleksander Dębski — sekretarz, Tomasz Siemieradzki — skarbnik) czynił wysiłki, aby pozyskać opinię dla orientacji prolegionowej. W pierwszych miesiącach wojny udało się reaktywować około setki komitetów lokalnych KOŃ, które prowadziły zbiórki pieniężne na potrzeby Legionów, a także werbunek ochotników, wysyłanych następnie, do czasu zaostrzenia blokady Niemiec, poprzez neutralną Danię do kraju. Nawiązano kontakt z prolegionową Polską Komisją Wojskową w Brazylii, która jednak wśród Polonii brazylijskiej nie zdołała rozwinąć zbyt silnej akcji. Drogą przez Londyn, Paryż, Szwajcarię przybył do Krakowa Aleksander Dębski doręczając kwotę 3500 dolarów w złocie kierowanej przez Władysława Sikorskiego Komisji Wojskowej NKN-u35. Ponadto wyjechał do Legionów naczelnik Związku Sokołów Polskich Witold Ścibor--Rylski, a wraz z nim kilkudziesięciu innych sokołów36. Już we wrześniu 1914 r. do Naczelnego Komitetu Narodowego w Krakowie zgłosili się działacze Komitetu Obrony Narodowej w Stanach Zjednoczonych i oświadczyli, że KOŃ przystępuje do NKN-u. Przedstawicielem Komitetu został dr Aleksander Lisie-wicz, lwowski działacz polityczny, a jego zastępcą Kazimierz Gługo, były sekretarz KON-u i redaktor „Kuriera Codziennego" ukazującego się w Ohio37. Prolegionową agitacja KON-u natrafiła na opór ugrupowań 194 polonijnych, które uprzednio opuściły tę organizację. Skrajną prawicę stanowiła Polska Rada Narodowa w Ameryce, centrum — Związek Narodowy Polski, Związek Sokoli starał się jeszcze łagodzić spory z KON-em, uznawanym za skrajną lewicę. Każda z organizacji, które do chwili opuszczenia KON-u wspierały Polski Skarb Wojskowy, organizowała teraz własny fundusz. I tak Zjednoczenie Polskie Rzymsko-Katolickie utworzyło Skarb Narodowy, ZNP tzw. Fundusz Niepodległościowy, Związek Sokolstwa Polskiego — Fundusz Kościuszkowski i Fundusz Bojowy, Związek Polek również Fundusz Bojowy38. W początku października 1914 r. doszło do utworzenia Centralnego Komitetu Polskiego, który wkrótce przybrał nazwę Centralnego Komitetu Ratunkowego. Każda organizacja wchodząca do CKR zachowywała swój skarb, jednak zarząd Centralnego Komitetu Ratunkowego rezerwował dla siebie ogólną kontrolę39. W początkach 1915 r. doszło do zerwania pomiędzy Związkiem Sokołów Polskich a KON-em. Również polemiki tej ostatniej organizacji z Polską Radą Narodową uległy zaostrzeniu, przy czym obie strony nie przebierały w środkach tocząc walkę propagandową. Aby wesprzeć KOŃ i uzyskać większą pomoc Polonii dla Legionów, jeszcze nieco wcześniej, w końcu 1914 r., krakowski NKN wysłał do Stanów Zjednoczonych swych delegatów w osobach Artura Hausnera i Feliksa Młynarskiego. Ich działalność nieco zahamowała spadek popularności KON-u na terenie USA40, jednak wpływy Polskiej Rady Narodowej i orientacji proalianckiej stale wzrastały. W okresie kiedy zarówno legiony walczące przy boku Austro-Węgier i Niemiec, jak i legion Gorczyńskiego przy armii rosyjskiej nie cieszyły się w kraju większym poparciem społeczeństwa, Centralny Komitet Ratunkowy postanowił na razie wstrzymywać polską młodzież od zbyt pochopnego wojskowego angażowania się bez konkretnych zobowiązań walczących mocarstw co do odbudowy państwa polskiego. Związek Sokoli wysłał do kraju emisariuszy, aby zbadali sytuację legionu Gorczyńskiego, jednak sondaże te wypadły negatywnie i planowany wyjazd 1000 sokołów do tego legionu nie został zrealizowany41. Gdy z Francji nadeszła od Komitetu Wolontariuszów 195 Polskich depesza wzywająca Polaków z Ameryki do przesłania 20 tysięcy ochotników, zapytano, czy istnieją konkretne zobowiązania Francji w sprawie odbudowy niepodległej Polski42. Wobec braku takich zapewnień postanowiono czynić przygotowania wojenne na kontynencie amerykańskim i włączyć się do walki dopiero wówczas, gdy zaistnieją dla Polski bardziej realne szansę niepodległościowe. Wieści o rozszerzających się coraz bardziej zniszczeniach wojennych i rosnących cierpieniach ludności kraju spowodowały nasilenie akcji niesienia pomocy poszkodowanym. Do Komitetu w składzie: A. Karabasz — prezes, P. Rostenkowski i Anna Neuman — wiceprezesi, S. Osada — sekretarz43, na wiosnę 1915 r. dokooptowano jako prezesa honorowego Ignacego Paderewskiego. Przybył on do USA i prowadził intensywną działalność propagandową na rzecz ofiar wojny44. Zebrano dość znaczne sumy, a przez cały prawie rok 1915 i 1916 akcja pomocy materialnej dla ludności cierpiącej na skutek zniszczeń wojennych stanowiła główną płaszczyznę działalności organizacji politycznych Polonii amerykańskiej. Centralny Komitet Ratunkowy nawiązał kontakty z założonym w styczniu 1915 r. przez Henryka Sienkiewicza Szwajcarskim Generalnym Komitetem Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce45, a później z założoną w Lozannie przez Erazma Piltza i Mariana Seydę Centralną Agencją Polską, która prowadziła swą działalność stopniowo w duchu coraz bardziej prokoalicyjnym46. Paderewski, wiceprezes Szwajcarskiego Komitetu Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce, a zarazem prezes honorowy Centralnego Komitetu Ratunkowego w Ameryce, był łącznikiem pomiędzy obu organizacjami. Komitet Szwajcarski, jakkolwiek jego członkowie zajmowali stanowisko proalianckie, oficjalnie zachowywał wobec konfliktu światowego neutralność, a Henryk Sienkiewicz wzywał polonijne ugrupowania amerykańskie do nieangażowania się na razie po żadnej stronie, „...czekajcie cierpliwie — pisał w liście, który nadszedł do Centralnego Komitetu Ratunkowego 4 marca 1915 r. — i nie twórzcie legionów na niczyją korzyść..."47 Tę samą taktykę zalecał Ignacy Paderewski, który, jak to sam o sobie 196 powiedział, przeistoczył się w jałmużnika, zbierając fundusze na rzecz ofiar wojny w Polsce. Pomoc Polonii amerykańskiej dla kraju i wszelkich polskich organizacji politycznych była bardzo znaczna. Jak pisze Wacław Gąsiorowski: W archiwach organizacji polskich w Stanach Zjednoczonych można znaleźć stosy dokumentów stwierdzających, iż każde teraz szersze poczynanie albo kołatało o pomoc do braci w Ameryce, albo dzięki jeno tej pomocy czegoś dokonało. W pewnej chwili szczodrobliwość polsko-amerykariska pozwalała zamawiać artykuł polityczny u włoskiego publicysty, płaciła koszt broszury francuskiej w Paryżu, troskę o jutro w Szwajcarii usuwała, pozwalała na zbytek poświęcenia się sprawie publicznej48. Ograniczanie się do samej tylko pomocy materialnej dla polskich organizacji politycznych nie wystarczało zapalnej młodzieży zrzeszonej w organizacjach Sokoła. Pragnęła ona czynnie stanąć do walki w imię idei niepodległości. Już w 1915 r. zrodził się pomysł utworzenia legionu polskiego przy armii kanadyjskiej, a z memoriałem w tej sprawie wystąpił przybyły z Polski działacz skautingu Andrzej Małkowski49. Uzyskał on poparcie działaczy Związku Sokołów Polskich w Ameryce, jego prezesa Jana Bart-mańskiego oraz naczelnika VI Okręgu Sokolego na stany Michigan, Indiana i Ohio Wincentego Skarżyńskiego. Ten ostatni wraz z Małkowskim udał się do Kanady, uzyskał audiencję u ministra wojny Hughesa i jego zgodę na założenie polskiej szkoły oficerskiej w Kanadzie50. Czyniono też równolegle starania w Waszyngtonie o stworzenie z drużyn sokolskich jednostek armii amerykańskiej. Nie przyniosły one jednak wyników51. Prowadzone za pośrednictwem Jana Horodyskiego konsultacje Związku Sokołów z działaczami endecji przebywającymi w Europie i pewne lokalne nieporozumienia52 spowodowały zwłokę. Horodyski, który był agentem brytyjskiej Intelligence Service53, odegrał w tej sprawie niejasną rolę. Założenie szkoły wojskowej w Kanadzie także uległo opóźnieniu i dopiero w początkach stycznia 1917 r. pierwsza grupa kandydatów na oficerów potajemnie wyjechała do tej szkoły mieszczącej się w Toronto. W marcu tegoż roku otwarta została 197 również Szkoła Podchorążych w Cambridge Springs (w USA), gdzie znajdowało sią Kolegium Polskie kierowane przez Związek Narodowy Polski54. W lecie 1916 r., po niepowodzeniu niemieckim pod Verdun, bitwie pod Sommą i ofensywie Brusiłowa na Wołyniu, w państwach centralnych wystąpiły objawy wyczerpania długą wojną i braki rezerw ludzkich. Stany Zjednoczone, gdzie trwała właśnie walka wyborcza, stopniowo zaczęły odchodzić od neutralności i skłaniać się ku antyniemieckiej koalicji. Jednocześnie coraz bardziej słabła carska Rosja, a całość ziem polskich znajdowała się już pod okupacją niemiecką i austro-węgierską. Pogłoski, iż państwa centralne zechcą stworzyć buforowe państwo polskie, aby użyć polskich sił zbrojnych przeciwko koalicji, spowodowały u aliantów nagły wzrost zainteresowania sprawą polską. W stolicach mocarstw zachodnich zaczęto zwracać baczniejszą uwagę na działalność polskich polityków proalianckich, którzy okazywali coraz większą aktywność. W jesieni 1915 r. przybył na zachód Roman Dmow-ski55, w styczniu 1916 r. Maurycy hr. Zamoyski. Powiększyli oni grupę endecką w ramach lozańskiego Koła Politycznego, na którego czele stanął Marian Seyda. Erazm Piltz udał się do Paryża, a Dmowski działał głównie w Londynie56. Z grupą tą związał się Ignacy Paderewski, a zaprzyjaźniony z nim Jan Horodyski odgrywał rolę łącznika między Ameryką a Europą Zachodnią". W związku ze zmieniającą się sytuacją Polski Centralny Komitet Ratunkowy, dotąd koncentrujący się głównie na zbieraniu funduszów, również zaczął ujawniać wzmożoną aktywność polityczną i w jesieni 1916 r. uruchomił Wydział Narodowy PCKR58. W listopadzie 1916 r. Wilson — kandydat partii demokratycznej — wygrał wybory i został ponownie prezydentem USA. Dzień wcześniej, w dniu 5 listopada 1916 r. ogłoszono deklarację dwóch cesarzy, zapowiadającą wskrzeszenie państwa polskiego. Prolegionowy Komitet Obrony Narodowej zorganizował z tej okazji w dniu 21 stycznia 1917 r. wiec w Nowym Jorku „ku czci Niepodległości Królestwa Polskiego" z udziałem generalnego konsula niemieckiego, austro-węgierskiego i tureckiego59. Wywołało to falę protestów ze strony polskich organizacji repre- 198 zentujących kierunek proaliancki. Paderewski skierował w tej sprawie protestacyjne listy,do rządu francuskiego i brytyjskiego60. Akt 5 listopada, memoriał Paderewskiego61, a być może również nowojorska manifestacja KON-u spowodowały, iż prezydent Wilson w dniu 22 stycznia 1917 r. złożył w kongresie deklarację, w której za jeden z warunków przyszłego pokoju uznawał powstanie niepodległej, zjednoczonej i samoistnej Polski. Już 23 stycznia 1917 r. Zarząd Centralny ZNP przesłał Wilsonowi telegram z podziękowaniem62, a wkrótce zorganizował również szereg wieców w sprawie polskiej. Deklaracja Wilsona, zerwanie stosunków z Niemcami, a następnie przystąpienie Stanów Zjednoczonych do wojny przeciwko II Rzeszy przesądziły o pełnym sukcesie pro-alianckiej orientacji wśród Polonii amerykańskiej. Zwrot w polityce Stanów Zjednoczonych w kierunku pro-alianckim oraz przystąpienie USA do wojny postawiły Komitet Obrony Narodowej w sytuacji dość trudnej. W początkach 1917 r. organizacja ta dysponowała siecią 222 komitetów terenowych z około 10 tysiącami członków. Do Legionów zdołała przerzucić 400 — 500 ochotników oraz kwoty pieniężne sięgające (w ciągu całej wojny) około 250000 dolarów. Aby odeprzeć zarzuty sympatii do państw centralnych, kierownictwo KON-u. starało się manifestować swoje poparcie dla Wilsona i jego polityki, usiłując dotrzeć za pośrednictwem różnych osób bezpośrednio do prezydenta i kierując do niego memoriały w sprawie polskiej63. Pomimo to w początkach 1918 r. Komitetem Obrony Narodowej zainteresował się amerykański wywiad wojskowy i pod groźbą rozwiązania organizacji wymusił na nim odejście od dotychczasowej orientacji politycznej64, która zresztą po „kryzysie przysięgowym" i wywiezieniu Piłsudskiego do Magdeburga także i w kraju przeżywała poważny regres. Wkrótce nastąpiły wydarzenia, które wysunęły sprawę polską na czoło jako ważny problem stosunków międzynarodowych. Jeszcze 25 grudnia 1916 r. car Mikołaj II podpisał rozkaz do armii i floty, w którym jako cel wojny wymienił m.in. „stworzenie wolnej Polski ze wszystkich trzech obecnie rozdzielonych dzielnic". Na miesiąc przed upadkiem caratu zwołano w Piotrogrodzie 199 naradę specjalną w sprawie interpretacji tego oświadczenia. Powstały w Piotrogrodzie po rewolucji lutowej rząd tymczasowy również musiał przyjąć zasadę niepodległości Polski, choć związanej wieczystą przyjaźnią z Rosją, i zgodził się na formowanie korpusów polskich w Rosji65. Po deklaracji Wilsona i obaleniu caratu Ignacy Paderewski w przemówieniu wygłoszonym w dniu 4 kwietnia 1917 r. na sejmie Związku Sokolstwa Polskiego w Ameryce wysunął projekt utworzenia stutysięcznej armii polskiej w Stanach Zjednoczonych. ... Jeżeli wojna się rozwinie — mówił — pójdziecie wszyscy... W razie wprowadzenia przymusowej służby wojskowej co najmniej 200000 polskiej młodzieży stanie pod bronią. Cały ten zastęp, podzielony na małe oddziały, rozproszony po rozmaitych pułkach i dywizjach, zginie niepostrzeżenie w olbrzymim amerykańskim morzu... Związek Sokoli, który jest zawiązkiem Armii Polskiej tutejszej, wyśle dziś, wyśle natychmiast do Prezydenta telegram, w którym ofiaruje mu stutysięczną armię, prosząc tylko, ażeby ze względów uczuciowych pozwolono tej armii nosić miano Kosciuszko's Army. Czynem tym zapiszecie się chlubnie w pamięci Amerykanów. A nic ryzykujecie nic zgoła, albowiem — jako już rzekłem — jeżeli wojna się rozwinie, to pójdą wszyscy, jeżeli zaś pokój rychło nastąpi, to nie pójdzie nikt6". Rząd amerykański jednak, który w związku z przystąpieniem do wojny powiększył armię Stanów Zjednoczonych, nie zgodził się na propozycję Paderewskiego w obawie przed dezintegracją swych sił zbrojnych. Wkrótce ogłosił pobór ochotników do armii Stanów Zjednoczonych. Na apel ten odpowiedziało bardzo wielu Polaków, a liczba ochotników polskich w ciągu trzech miesięcy przekroczyć miała 38000 ludzi67. Centralny Komitet Ratunkowy z dniem l maja 1917 r. otworzył pod kierownictwem byłego redaktora pisma „Boston Herald" Jamesa G. White'a swoje biuro w Waszyngtonie, które zgodnie z komunikatem Wydziału Narodowego Polskiego Centralnego Komitetu Ratunkowego miało ... stać na straży interesów politycznych polskich w Waszyngtonie, informować miarodajne sfery stolicy o rzeczywistym stanie rzeczy na ziemiach polskich i słusznych postulatach narodu polskiego oraz baczyć pilnie, ażeby każdą nastręczającą się na gruncie waszyngtońskim sposobność pchnięcia naprzód sprawy niepodległości Polski można było należycie i bezzwłocznie wyzyskać...''8 200 W dniu l lipca 1917 r. organizacje polonijne w Stanach Zjednoczonych upoważniły Ignacego Paderewskiego do występowania w ich imieniu wobec władz amerykańskich69. Upadek projektu utworzenia „Armii Kościuszki" zwiększył zainteresowanie Polonii amerykańskiej Kanadą i działającymi tam polskimi szkołami oficerskimi. W lecie 1917 r. szkoła oficerska w Toronto została przeniesiona do Camp Borden i nabierając wyłącznie polskiego charakteru wydatnie powiększyła swe rozmiary, jak o tym świadczą nowe kursy dla coraz liczniej napływających z USA ochotników. Pierwsi absolwenci szkoły w Kanadzie mieli stać się instruktorami Szkoły Podchorążych w Cambridge Springs70. W lipcu 1917 r. powstała Sokola Komisja Wojskowa, a zarząd Związku Sokołów przygotowywał mobilizację pierwszego pułku sokolego71. Wybuch rewolucji rosyjskiej rozwiązywał ręce rządowi fran-cuskiepiu, który dotąd wystrzegał się jakiejkolwiek akcji w sprawie polskiej, aby nie zrazić sobie wielkiego wschodniego sojusznika. Wobec obaw, iż deklaracja dwóch cesarzy może doprowadzić do utworzenia większych polskich sił zbrojnych po stronie państw centralnych, rząd francuski zdecydował się na organizację ochotniczej armii polskiej we Francji. Jak wiemy, już znacznie wcześniej bezskuteczne zabiegi w tej sprawie czynił Komitet Wolontariuszów Polskich z Wacławem Gąsiorowskim na czele. W dniu 4 czerwca 1917 r., na wniosek premiera i ministra spraw zagranicznych A. Ribot, prezydent Francji Raymond Poincare wydał dekret zarządzający formowanie na czas wojny autonomicznej Armii Polskiej, walczącej pod sztandarem polskim, a pod najwyższym dowództwem francuskim. Armia miała powstać: 1. z Polaków służących w armii francuskiej, 2. „z Polaków z innych organizacji, upoważnionych do przejścia do szeregów Armii Polskiej we Francji lub do zaciągnięcia się na ochotnika na czas wojny pod znaki Armii Polskiej"72. Ponieważ w armii francuskiej służyło w tym czasie tylko około 2000 Polaków73, liczono na jeńców narodowości polskiej z armii niemieckiej i austro-węgierskiej oraz na ochotników polskich z różnych krajów, głównie Stanów Zjednoczonych i Kanady. 201 Jak pisze J. Pajewski, rząd francuski prawdopodobnie porozumiał się w tej sprawie wcześniej z ambasadą rosyjską, a w Piotrogrodzie spodziewano się, że przy pomocy Francuzów będzie można roztoczyć nad armią polską dyskretny nadzór i nie dopuścić, aby uzyskała ona zbytnią niezależność. W każdym razie rosyjski attache wojskowy pułkownik hr. Ignatiow w jakimś stopniu miał współdziałać w tej sprawie, a pomagał mu Rosjanin polskiego pochodzenia, dawny attache rolny przy ambasadzie rosyjskiej w Paryżu, później podpułkownik armii francuskiej Adam Mokiejewski74. Wkrótce po ogłoszeniu dekretu, który wywołał mieszane reakcje wśród Polonii francuskiej75, minister wojny powołał Misję Wojskową Francusko-Polską. Szefem Misji został mianowany generał dywizji Ludwik Archinard, a jego pomocnikiem — szefem sztabu — ppłk Adam Mokiejewski. Siedzibą Misji stał się Paryż, a do dyspozycji jej oddano obóz wojskowy w Sille-le-Guillaume w północno-zachodniej Francji i tam skierowano pierwszych ochotników, jacy zaczęli napływać z formacji francuskich76. Jak widzimy, armia polska zaczęła tworzyć się we Francji nie posiadając jeszcze uznawanej przez rząd francuski narodowej władzy politycznej. Grupa lozańska z Romanem Dmowskim na czele została samym dekretem zaskoczona i początkowo ustosunkowała się do tej inicjatywy dość niechętnie, co zresztą Dmowski uznał później za błąd77. Gdy okazało się, że organizacja armii polskiej postępuje naprzód, w dniu 15 sierpnia 1917 r. na zjeździe w Lozannie utworzony został Komitet Narodowy Polski z siedzibą w Paryżu, który, jak pisze Dmowski, postawił sobie trzy główne zadania: 1. Kierownictwo i reprezentacja polityki polskiej w państwach sprzymierzonych; 2. kierownictwo sprawami politycznymi armii polskiej we Francji oraz moralna i materialna opieka nad nią; wreszcie 3. opieka cywilna (konsularna) nad Polakami przebywającymi w państwach sprzymierzonych7*. Przedtem jeszcze, w pierwszej połowie czerwca 1917 r., Seyda opracował memoriał do rządów sprzymierzonych w sprawie utworzenia politycznej reprezentacji polskiej, na co Francja, 202 Wielka Brytania i Włochy wyraziły zgodę79. Dmowski zwrócił się do Paderewskiego, by zechciał wejść do Komitetu, ten domagał się jego poszerzenia także o przedstawicieli innych stronnictw80. Również Wacław Gąsiorowski uważał Komitet Narodowy Polski za organ zbyt wąski, reprezentujący w zasadzie tylko jedno stronnictwo81. Niemniej- Komitet Narodowy Polski został przez rządy alianckie uznany za „oficjalną organizację polską". W dniu 20 IX 1917 r. decyzję taką podjął rząd francuski, 5 X rząd Wielkiej Brytanii, 30 X Włochy, 10 XI 1917 rząd Stanów Zjednoczonych AP82. Prezesem Komitetu Narodowego Polskiego został Roman Dmowski, poza tym w jego skład weszli Erazm Piltz, Maurycy Zamoyski i Józef Wielowieyski, pozostający stale w Paryżu. W Londynie przedstawicielem Komitetu był Władysław Sobański, w Rzymie Konstanty Skirmunt. Marian Seyda i Jan Rozwadowski objęli placówki w Szwajcarii, Ignacy Paderewski — w Ameryce83. Główną podporą Komitetu Narodowego Polskiego stała się wkrótce Polonia amerykańska84, udzielając Komitetowi pomocy finansowej i moralnej. Co do polskich formacji wojskowych, które zamierzano tworzyć przy boku antyniemieckiej koalicji, polscy działacze niepodległościowi w Ameryce po odmowie zgody rządu USA na utworzenie „Armii Kościuszki" liczyli początkowo, iż zgodzi się na to rząd kanadyjski, który już pomagał w szkoleniu polskich oficerów. Wobec lepszego w porównaniu z armią francuską wyposażenia armii kanadyjskiej sądzono, iż będzie to rozwiązanie korzystniejsze niż tworzenie wojsk polskich we Francji. Od rządu kanadyjskiego pomimo starań Horodyskiego nie nadchodziły żadne wiążące odpowiedzi, a obawiano się, że dalsza zwłoka spowoduje masową rekrutację niecierpliwej młodzieży polskiej do armii Stanów Zjednoczonych, co osłabi kadry przyszłych wojsk polskich85. W sierpniu 1917 r. przybyła z Francji polska misja wojskowa z porucznikiem Wacławem Gąsiorowskim i księciem Stanisławem Poniatowskim na czele, która podjęła starania o masowy napływ ochotników z USA do armii polskiej we Francji. Misji pomagała ambasada francuska w Waszyngtonie. Członkowie misji dokonywali propagandowego objazdu ośrodków polonijnych, uzyskując 203 wszędzie poparcie dla idei tworzenia wojska polskiego we Francji. Konieczna była na to również zgoda rządu federalnego. Zabiegał o nią usilnie Ignacy Paderewski oraz ambasador francuski Jusse-rand86. Po licznych konferencjach z prezydentem Wilsonem, jego doradcą pułkownikiem Ed. House'em, sekretarzem wojny N. D. Bakerem Departament Wojny w dniu 6 października 1917 r. wydał zezwolenie na taką rekrutację pod warunkiem, że nie będą nią objęci mężczyźni podlegający poborowi do armii Stanów Zjednoczonych. W praktyce wyłączeni więc zostali posiadający obywatelstwo amerykańskie ochotnicy pomiędzy 20 a 30 rokiem życia. Do wojsk polskich we Francji można było werbować ludzi młodszych, kilkunastoletnich, lub liczących ponad 30 lat87. Już nazajutrz, a więc 7 października, rozpoczęła się czynna kampania rekrutacyjna do armii polskiej we Francji. Wydział Narodowy wyłonił Komisję Wojskową z siedzibą w Pittsburghu, do której weszli prezes Związku Sokołów Polskich Teofil Starzyński, były prezes Związku Narodowego Polskiego Teodor Heliński i Aleksander Znamiecki. Ze strony misji francuskiej został przydzielony pułkownik James Martin. Istniejąca Komisja Wojskowa Sokoła została rozwiązana88. Ochotników kierowano do Kanady, do obozu w Niagara on the Lake, położonego w pobliżu granicy ze Stanami Zjednoczonymi. Tam odbywało się szkolenie wojskowe, prowadzone głównie przez oficerów kanadyjskich oraz Polaków uprzednio wyszkolonych w kanadyjskiej szkole oficerskiej i w Szkole Podchorążych w Cambridge Springs. Napływ ochotników był tak duży, że nie mogli się oni w obozie pomieścić, i wówczas rząd Stanów Zjednoczonych zgodził się oddać Polakom do dyspozycji Fort Niagara, leżący naprzeciw obozu kanadyjskiego, na amerykańskim brzegu rzeki89. Pierwszy transport, złożony z 1000 ochotników polskich, odpłynął do Europy w dniu 16 grudnia 1917 r. i 27 grudnia przybył do Bordeaux, gdzie został uroczyście powitany przez płk. Mokiejewskiego i przedstawicieli armii francuskiej90. W ślad za pierwszym popłynęły do Francji transporty następne. Do dnia 23 maja 1918 r. przybyło do Francji 15 statków, które przewiozły około 15000 polskich ochotników91. Wydział Narodowy Polski obliczał, że w pierwszej fazie mobili- 204 zacji Polaków w USA można liczyć na 35 395 ludzi, w fazach późniejszych na dalszych 29 tysięcy, a więc w sumie na około 65000 żołnierzy92. Do zakończenia poboru nie zdołano jednak tylu Polaków zmobilizować. Choć liczba zarejestrowanych sięgać miała 38 tysięcy, przez obozy ćwiczebne Armii Polskiej w Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie do dnia 26 marca 1919 r. przeszło w sumie 22329 rekrutów, z których 20720 wysłano do Francji93. Ogromna większość z nich przypada na ochotników z USA, Polacy z Kanady stanowili tylko około 1°0 całości94. Według tej samej statystyki 62°0 przebywających w obozach ćwiczebnych stanowili emigranci z zaboru rosyjskiego, 31,5°0 z zaboru austriackiego, a około 3,5°„ z zaboru pruskiego95. Organizatorzy Armii Polskiej we Francji próbowali ściągnąć do jej szeregów również ochotników z krajów Ameryki Łacińskiej. Do Brazylii wysłano w tej sprawie inżyniera porucznika Abczyń-skiego, do Argentyny K. Reymana. Zaciąg ochotników z Brazylii natrafił na trudności. Od 1913 r. z ramienia Polskich Drużyn Strzeleckich działał tam lwowski kadet Ryziński, który założył organizację Strzelec Polski Ameryki Południowej z oddziałami w Kurytybie, Santa Barbara, Porta Grossa, Marechal Malot, Irati, Guarama, Porto Union, Nowa Galicja. Po wybuchu wojny Ryziński usiłował zorganizować przerzut ochotników do Legionów, jednak z powodu trudności czynionych przez władze brazylijskie nie doszedł on do skutku. W 1917 r. Ryziriski przez pewien czas przeciwdziałał misji Abczyńskiego i dopiero w 1918 r., po wyjaśnieniu statusu prawnego Wojska Polskiego we Francji, sam zaciągnął się do tego wojska jako ochotnik, pociągając za sobą innych polskich emigrantów96. Pierwszy transport ochotników polskich wyruszył z Brazylii w styczniu 1918 r., w ślad za nim wypłynęły dalsze, niewielkie transporty, ekspediowane przez Biuro Polskiego Centralnego Komitetu w Rio de Janeiro97. W sumie rekrutacja na terenie Brazylii nie powiodła się, skoro z około 150 tysięcy emigrantów polskich do Wojska Polskiego we Francji przybyło tylko stu kilkudziesięciu ochotników98. Z Ameryki Południowej przybyć miało w sumie do Francji około 2000 ochotników99, jednak liczbę tę uznać można za przesadzoną. 205 Tymczasem polski obóz wojskowy w Sille-le-Guillaume powoli wypełnił się ochotnikami. Poza oficerami i żołnierzami służącymi dotąd w armii francuskiej przybyło tam kilkuset Polaków z Wielkiej Brytanii i z Holandii, zgłosiło się też kilkuset ochotników spośród jeńców niemieckich narodowości polskiej, a także pewna liczba Polaków służących uprzednio w dywizji rosyjskiej, która przebywała we Francji. Tworzenie większych jednostek bojowych stało się jednak możliwe dopiero po przybyciu pierwszych transportów ochotniczych z Ameryki. 10 stycznia 1918 r. utworzono l Pułk Strzelców Polskich, oddany pod dowództwo ppłk. Jasieriskiego, wkrótce potem dwa dalsze pułki strzelców, oddziały artylerii, kawalerii, lotnictwa i służb pomocniczych. Na dzień 10 kwietnia 1918 r. stan liczbowy wojska polskiego wynosił 204 oficerów i 10638 szeregowych100. Umożliwiało to organizację trzypułkowej dywizji, której w dniu 22 czerwca uroczyście wręczono sztandary ofiarowane przez miasta francuskie Paryż, Nancy, Verdun i Belfort101. Aby zaradzić zaznaczającemu się coraz silniej brakowi oficerów, utworzono polską Szkołę Oficerską w Camps du Ruchard. W czerwcu 1918 r. l Pułk Strzelców, złożony w przeważającej części z ochotników z USA, wyruszył na linię frontu w okolicę Reims i w lipcu stoczył ciężkie walki pod Saint-Hilaire, tracąc około 100 poległych i 500 rannych, a więc około 25" „ swego stanu osobowego. Postawa żołnierzy przyczyniła się do wzrostu popularności Polaków we Francji i zyskała duże uznanie francuskiego dowództwa102, które właśnie zdołało zatrzymać ostatnią ofensywę niemiecką na froncie zachodnim. Szybki napływ ochotników polskich z Ameryki stworzył trudności zaopatrzeniowe, a brak oficerów utrudnił tworzenie dalszych formacji. Komitet Narodowy Polski, który na mocy umowy z 22 lutego 1918 r. otrzymał pewne uprawnienia co do politycznej zwierzchności nad armią, czynił starania w sprawie postawienia na czele wojska polskiego we Francji oficera polskiego wyższej rangi. Wybór padł na Józefa Hallera, uprzedniego dowódcę II Brygady Legionów Polskich, wsławionego przedarciem się przez front niemiecko-austriacko--rosyjski pod Rarańczą i walkami II Korpusu Polskiego z 206 Niemcami pod Kaniowem. Drogą poprzez Moskwę, Murmańsk i Wielką Brytanię w dniu 13 lipca 1918 r. przybył on do Paryża103. Komitet Narodowy Polski natychmiast wysunął kandydaturę Józefa Hallera na stanowisko naczelnego wodza, w tym czasie nie miał on jednak jeszcze pełnej władzy nadawania wyższych stopni w wojsku. Dopiero w dniu 28 września 1918 r. pomiędzy rządem Republiki Francuskiej a Komitetem Narodowym Polskim zostało zawarte porozumienie, w którym ustalono zasady i rozszerzono podstawy organizacji Polskich Sił Zbrojnych. Ów 11-punktowy układ przewidywał m.in.: Polskie. Siły Zbrojne wszędzie, gdzie się znajdują lub gdzie będą utworzone w celu uderzenia po stronie sprzymierzonych przeciw mocarstwom centralnym, stanowić będą jednolitą armię samorządną, sprzymierzoną i walczącą pod komendą polską... Najwyższą władzę polityczną dla Armii Polskiej stanowił Komitet Narodowy, który miał mianować naczelnego dowódcę zatwierdzonego przez rząd francuski. Natomiast szefem sztabu Wojska Polskiego miał być oficer francuski mianowany przez naczelnego wodza z listy zaproponowanej przez francuskiego ministra wojny. Komitetowi podlegały sprawy zaciągu ochotników, a Wojskowej Misji Francusko-Polskiej wszystkie sprawy związane z zaopatrzeniem armii. Władza Komitetu Narodowego Polskiego doznała więc znacznego zwiększenia. Powołał on Wydział Wojskowy, który miał współdziałać z Naczelnym Dowództwem, a w dniu 4 października 1918 r. generał Józef Haller został mianowany naczelnym wodzem wszystkich wojsk polskich104. W tym czasie stan liczebny armii wynosił około 17 tysięcy ludzi105, l Dywizja Strzelców Polskich, oddana pod rozkazy X Korpusu 7 Armii francuskiej, w początkach listopada 1918 r. została skierowana na front w Wogezach i weszła w skład grupy armii gen. Mangina, która miała dokonać potężnego uderzenia w kierunku na Metz. W dniu 11 listopada, kiedy zostały już wydane rozkazy do natarcia, nadeszła wiadomość o zawieszeniu broni, kończącym działania wojenne na froncie zachodnim106. Zawieszenie broni nie tylko nie zahamowało, ale nawet 207 przyspieszyło tempo rozwoju Armii Polskiej we Francji. Wykorzystując demobilizację dywizji francuskich, które pozostawiały Polakom swoją broń i instruktorów, tworzono nowe polskie dywizje. W ich skład wchodzili ochotnicy z Ameryki i z różnych krajów Europy, w coraz większym stopniu również byli jeńcy, zwłaszcza z armii austro-węgierskiej, wzięci do niewoli we Włoszech. W ciągu pierwszych miesięcy 1919 r. przybyło z Włoch do Francji około 38000 Polaków, w tym około 1000 oficerów107. Przybyli też ostatni ochotnicy polscy z Ameryki, a w dniu 11 marca 1919 r. obóz w Niagara on the Lake został zamknięty108. W pierwszym rzucie marszałek Foch oddał Polakom sprzęt 3 de-mobilizujących się francuskich dywizji piechoty109. W kwietniu 1919 r., kiedy wojska polskie 383 pociągami zostały przewiezione do kraju przez terytorium Niemiec, tzw. Błękitna Armia generała Hallera posiadała sztab armii, sztaby dwóch korpusów strzelców (I i III) liczących po 2 — 3 dywizje strzelców (l, 2, 3, 6 i 7 Dywizja Strzelców). Każda dywizja strzelców składała się z 3 pułków strzelców, pułku artylerii polowej, batalionu saperów i dywizjonu szwoleżerów110. Każdy korpus posiadał pułk artylerii ciężkiej, wojska kolejowe, służby i zakłady. Ponadto istniała jeszcze tzw. dywizja instrukcyjna. Armia polska dysponowała również całkowicie nową wówczas bronią — czołgami. Po wyszkoleniu odpowiedniej liczby fachowców przydzielono Polakom około 70 sztuk tych maszyn111. Później utworzono z nich l Pułk Czołgów — zalążek polskiej broni pancernej112. Lotnictwo Błękitnej Armii składało się z 7 eskadr samolotów rozpoznawczych, obserwacyjnych i myśliwskich113. Początkowo skierowano do kraju I Korpus liczący trzy dywizje, około 50 tysięcy ludzi i 10 tysięcy koni114. W sumie Błękitna Armia liczyła prawdopodobnie około 100 tysięcy ludzi115. W chwili gdy przybywała ona do Polski, pod bronią znajdowało się tu dopiero około 170 tysięcy żołnierzy116, a więc wojsko to poważnie wzmocniło potencjał militarny tworzącego się państwa. Elitę Błękitnej Armii stanowili ochotnicy ze Stanów Zjednoczonych, którzy tworzyli większość zaprawionej w bojach l oraz 2 Dywizji Strzelców. Po przybyciu Błękitnej Armii do kraju jej poszczególne 208 dywizje zostały użyte w walkach na froncie ukraińskim, a w okresie napięcia istniejącego przed podpisaniem traktatu wersalskiego wzięły udział w ogólnoalianckich przygotowaniach wojennych przeciwko Niemcom117. W styczniu 1920 r. wojska Hallera dokonały zajęcia Pomorza i „zaślubin Polski z morzem"118. Stopniowo następowała integracja tych wojsk z resztą sił zbrojnych, przeprowadzono też reorganizację jednostek. Z sześciu trzypułkowych dywizji strzelców, zorganizowanych według wzorów francuskich, utworzono cztery czteropułkowe dywizje piechoty: 11, 12, 13 i 18, zwalniając wielu żołnierzy starszych roczników. Licznych oficerów francuskich zastąpiono kadrą polską, a pułki otrzymały swoje własne rejony uzupełnień119. Wszystkie inne oddziały armii i korpusów posłużyły do uformowania potrzebnych oddziałów dla całych sił zbrojnych, a więc wojsk kolejowych, inżynieryjnych, pancernych, lotniczych oraz służb zaopatrzenia120. W sumie Błękitna Armia w sposób bardzo istotny przyczyniła się do wzrostu sił zbrojnych II Rzeczypospolitej i ich poważnego, jak na owe czasy, unowocześnienia. Po przeprowadzonej reorganizacji wojsk i okrzepnięciu niepodległego państwa znaczna część ochotników polskich ze Stanów Zjednoczonych zdecydowała się powrócić za Ocean. W ciągu 1920 i 1921 r. przybyło do Ameryki 12546 byłych żołnierzy Błękitnej Armii121. Pewna część pozostała w Wojsku Polskim, wielu żołnierzy poległo lub odniosło rany w ciężkich walkach o granice państwa. W końcowym okresie wojny i po jej zakończeniu, zwłaszcza w czasie przygotowań do paryskiej konferencji pokojowej, Polonia amerykańska nie zaprzestała swych zabiegów wokół sprawy wskrzeszenia państwa polskiego i zapewnienia jak najkorzystniejszych granic122. W tym duchu Ignacy Paderewski starał się wpływać na zaprzyjaźnionego z nim doradcę prezydenta Wilsona dla spraw europejskich, płk. House'a, także KOŃ próbował dotrzeć do Wilsona przez swoich przyjaciół123. W dniach 26—30 sierpnia 1918 r. odbył się sejm Wychodźstwa Polskiego w Ameryce, przygotowany przez Wydział Narodowy Polski. Na sejmie wystąpił przybyły do USA prezes Komitetu Narodowego Polskiego Roman Dmowski, a Ignacy Paderewski wysunął projekt, aby 14 — 1914—1918 209 7 Ibidem, s. 30 —31. 8 Ibidem, s. 38 — 40. * Por. K. Wachtl, ZPRK. Dzieje Zjednoczenia Polskiego hzymsko-Kato-lickiego w Ameryce, Chicago 1913. 10 K. Murzynowska, op. cit., s. 748. 11 A. L. Waldo, Sokolstwo. Przednia Straż Narodu. Dzieje idei i organizacji w Ameryce, t. I, Pittsburgh 1953; S. Osada, Sokolstwo polskie. Jego dzieje, ideologia i posłannictwo, Pittsburgh 1929. 12 N. Barlicki, Aleksander Debski. Życie i działalność 1857—1935, Warszawa 1937, s. 121 i nast. 11 H. Kubiak, op. cit., s. 56, 65. 14 N. Barlicki, op. cit. 15 W. Skarżyński, Armia polska we Francji w świetle faktów, Warszawa 1929, s. 16. 16 Pamiętnik wzniesienia i odsłonięcia pomników Tadeusza Kościuszki, Kazimierza Pułaskiego tudzież połączonego z tą uroczytością Pierwszego Kongresu Narodowego w Waszyngtonie D.C., Chicago 1911; również A. Olszewski, Historia Związku Narodowego Polskiego, op. cit., t. II, s. 172. " Por. A. Garlicki, Geneza Legionów. Zarys dziejów Komisji Tymczasowej Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych, Warszawa 1964; W. Lipiriski, Walka zbrojna o niepodległość Polski 1905—1918, Warszawa 1935, s. 33 — 34. 18 Związek Sokołów Polskich z siedzibą" w Nowym Yorku zrzeszał 104 gniazda sokole, a Związek Sokołów Polskich z siedzibą w Chicago 248 gniazd. Por. Czyn zbrojny wychodztwa polskiego w Ameryce..., op. cit., s. 77. " Ibidem; N. Barlicki, Aleksander Debski..., op. cit., s. 130—131; S. Rayzacher, Komitet Obrony Narodowej w Ameryce, „Niepodległość", t. VII, z. l, s. 53 i nast. 20 Sprawozdanie Polskiego Skarbu Wojskowego za czas od dnia l września 1912 do dnia 31 sierpnia 1913 roku, Lipsk 1913. 21 W. Lipiński, op. cit., s. 34. 22 Z Ameryki Południowej do dnia 31 VIII 1913 r. wpłacono tylko 356 koron austriackich. Sprawozdanie jak wyżej. " K. Wachtl, op. cit., s. 317. 24 Czyn zbrojny..., op. cit., s. 99 — 100. 25 A. Olszewski, op. cit., t. III, s. 77. 26 A. Garlicki, Misja A. Karabasza i A. Rakoczego, „Przegląd Historyczny" 1961 nr 2, s. 232 —246. 27 A. Olszewski, op. cit., s. 100. 28 Ibidem, s. 111. 2" M. Francie, Komitet Obrony Narodowej w Stanach Zjednoczonych a obóz niepodległościowy w kraju w czasie I wojny światowej w: Polonia wobec niepodległości..., op. cit., s. 119. 212 '" Krótka historia KOŃ za czas wojny, na dzień 6 sierpnia 1921 r., Chicago 30 czerwca 1921. 31 Por. W. Gąsiorowski, 1910—1915. Historia Armii Polskiej we Francji, Warszawa 1931, rozdz. VII. 32 J. Pajewski, Wokół sprawy polskiej, Paryż — Lozanna — Londyn 1914 — 1918, Poznań 1970, rozdz. III — V; A. Łogniewska, Działalność Komitetu Francu-sko-Polskiego i Towarzystwa Polskiego Literacko-Arty stycznego w latach 1909 — 1916 w świetle archiwum Wacława Gąsiorowskiego „Rocznik ZNO", XI, 1976, s. 132—162; W. Śladkowski, Opinia publiczna we Francji wobec sprawy polskiej w latach 1914 — 1918, Wrocław 1976. " K. Smogorzewski, La Pologne restauree, Paris 1927, s. 65; W. Lipiński, op. cit., s. 411. 14 W. Gąsiorowski, op. cit., s. 333 — 372. " N. Barlicki, op. cit., s. 136—138. 36 M. Drozdowski, Działalność Polonii amerykańskiej w walce o niepodległość Polski w łatach 1910—1918 w: Polonia wobec niepodległości..., op. cit., s. 69. 37 M. Francie, op. cit., s. 120. 38 Czyn zbrojny wychodztwa polskiego w Ameryce, op. cit., s. 123. 39 A. Olszewski, op. cit., t. III, s. 130. 40 M. Francie, op. cit., s. 120—122. 41 T. Cieślak, Sytuacja międzynarodowa w chwili wybuchu I wojny światowej, w: Historia Polski, wyd. Instytut Historii PAN, t. III, cz. 3, s. 19; W. Gąsiorowski, 1915—1916. Historia Armii Polskiej we Francji, t. II, Łódź 1939, s. 91. 42 W. Gąsiorowski, 1910—1915..., op cit., t. I, s. 208. " A. Olszewski, op. cit., t. III, s. 130. 44 Archiwum polityczne Ignacego Paderewskiego, oprać. W. Stankiewicz, A. ' Fiber, t. I, Wrocław — Warszawa — Kraków — Gdańsk 1973, nr 49 — 64; W. Gąsiorowski, 1915—1916..., op. cit., t. II, s. 111. 45 J. Pajewski, op. cit., s. 111 — 112; M. Seyda, Polska na przełomie dziejów. Fakty i dokumenty, t. I, Poznań 1927, s. 292; W. Grabski i A. Żabko-PotopowiCZ) Ratownictwo społeczne w czasie wielkiej wojny 1914—1918 r. w: Polska w czasie wielkiej wojny (1914 —1918}, pod red. M. Handelsmana, t. II, Warszawa 1932, s. 198. ,.4* J. Pajewski, op. cit., s. 124—125. '47 W. Gąsiorowski, 1915 — 1916..., op. cit., t. II, s. 88. 48 Ibidem, t. II, s. 87. ' " Ibidem, t. II, s. 113 — 126. 50 W. Skarżyński, op. cit., s. 18 — 22. 51 Czyn zbrojny wychodztwa..., op. cit., s. 204 — 205. 52 Ibidem, s. 307 — 319. 53 I. Spustek, Polonia w Stanach Zjednoczonych a sprawa polska w okresie / wojny światowej w: Polonia wobec niepodległości..., op. cit., s. 223. 213 54 A. Olszewski, op. cit., t. Ill, s. 189; J. Sierociński, Armia Polska we Francji. Dzieje wojsk generała Hallera na obczyźnie, Warszawa 1929, s. 79 — 80. 55 R. Dmowski, Polityka polska i odbudowanie państwa, Warszawa 1925, s. 207 i nast. 56 M. Leczyk, Komitet Narodowy Polski a Ententa i Stany Zjednoczone 1917—1919, Warszawa 1966, s. 48 — 49. 57 W. Gąsiorowski, 1915 — 1916..., op. cit., t.II, s. 130—133. 58 A. Olszewski, op. cit., t. III, s. 180. 59 Ibidem, s. 189—190. 60 Archiwum polityczne Ignacego Paderewskiego, op. cit., t. I, nr 68 i 69. 61 Ibidem, nr 81. *2 Ibidem, nr 83. 63 M. Francie, op. cit., s. 131, 126. 64 M. Francie, „Amerykański wywiad wojskowy i Komitet Obrony Narodowej w r. 1918", referat wygłoszony w Instytucie Badań Polonijnych Uniwersytetu Jagiellońskiego w dniu 16 grudnia 1979 r. 65 Por. M. Wrzosek, Polskie korpusy wojskowe w Rosji w latach 1917—1918, Warszawa 1969. 66 Archiwum Ignacego Paderewskiego, op. cit., t. I, nr 88. 67 J. Sierociński, op. cit., s. 80 — 81. 68 Archiwum polityczne..., op. cit., nr 97. 69 Ibidem, m 111. 70 W. Skarżyński, op. cit., s. 30 — 33; J. Sierociński, op. cit., s. 80. 71 W. Skarżyriski, op. cit., s. 35; Czyn zbrojny..., op. cit., s. 291—406. 72 J. Sierociński, op. cit., s. 113. 73 W. Lipiriski, op. cit., s. 424. 74 J. Pajewski, Sprawa polska w ostatnim roku wojny, w: Historia Polski, wyd. Instytut Historii PAN, t. III, cz. 3, s. 436; Mokiejewski w porozumieniu z ambasadą rosyjską w Paryżu i z grupą W. Gąsiorowskiego zwrócił się do senatora Doumera, prezesa Komitetu Słowiańskiego, a następnie do ówczesnego szefa sztabu armii francuskiej gen. Duporta w sprawie formowania Armii Polskiej. Gdy minister spraw zagranicznych Milukow nadesłał depeszę wyrażającą zgodę rosyjską, Ministerstwo Wojny przystąpiło do opracowania projektu organizacji armii, a następnie — wspólnie z Ministerstwem Spraw Zagranicznych — dekretu o powołaniu do życia autonomicznej armii polskiej. M. Leczyk, op. cit., s. 85; W. Lipiński, op. cit., s. 424. 75 W. Śladkowski, Polonia francuska a sprawa polska w czasie I wojny światowej w: Polonia wobec niepodległości..., op. cit., s. 251 —254. 76 J. Sierociriski, op. cit., s. 116. 77 R. Dmowski, op. cit., s. 335. 78 Ibidem, s. 338. 79 M. Seyda, op. cit., t. II, s. 137; M. Leczyk, op. cit., s. 88. 80 M. Leczyk, op. cit., s. 112 —113. 214 81 Archiwum polityczne... Paderewskiego, op. cit., t. I, nr 206. 82 W. Lipiński, op. cit., s. 446. 83 Ibidem, s. 447. 84 Już 29 sierpnia 1917 r. Komitet Wykonawczy Wydziału Narodowego Polskiego Centralnego Komitetu Ratunkowego uznał Komitet Narodowy Polski w Paryżu (Archiwum... Ignacego Paderewskiego..., t. I, nr 142). Przez pewien czas miał on zastrzeżenia do monopartyjnego, endeckiego składu Komitetu (tamże, nr 206). 85 J. Sierociński, op. cit., s. 89; Czyn zbrojny wychodztwa polskiego..., op. cit., s. 409. 86 Ibidem, s. 412; Archiwum... Ignacego Paderewskiego..., op. cit., t. I, nr 154, 173. 87 J. Sierociński, op. cit., s. 91; Czyn zbrojny..., op. cit., s. 442. 88 J. Sierociński, op. cit., s. 91—93. 89 Ibidem, s. 101. 90 W. Skarżyński, op. cit., s. 56 — 57. 91 Czyn zbrojny..., op. cit., s. 552. 92 Archiwum polityczne Ignacego Paderewskiego, op. cit., t. I, nr 193. 93 Czyn zbrojny..., op. cit., s. 531, 692 — 693; niektórzy autorzy podają liczby nieco wyższe, np. M. Drozdowski (op. cit., s. 86) — 28 tysięcy. 94 Czyn zbrojny..., op. cit., s. 693. 95 Ibidem. 96 W. Lipiriski, op. cit., s. 431—432. 97 J. Sierociński, op. cit., s. 184. 98 M. A. Ignatowicz, op. cit., s. 137. 99 J. Sierociński, op. cit., s. 188. 100 W. Lipiński, op. cit., s. 437. 101 Ibidem, s. 438. 102 Ibidem, s. 439; J. Sierociriski, op. cit., s. 120—126. 103 J. Haller, Pamiętniki, z wyborem dokumentów i zdjęć, Londyn 1964, s. 163—171. 104 W. Lipiriski, op. cit., s. 448 — 451. 105 Ibidem, s. 455. 106 J. Sierociński, op. cit., s. 146. 107 Ibidem, s. 161. 108 Czyn zbrojny..., op. cit., s. 692. 109 J. Haller, op. cit., s. 181. 110 Księga chwaiy piechoty polskiej..., Warszawa 1937—1939, s. 167. 111 J. Haller, op. cit., s. 188. 112 M. Zgórniak, Powstanie i struktura organizacyjna Wojska Polskiego w początkach II Rzeczypospolitej (1918—1921), „Studia Historyczne" 1968, z. 4 (43). 113 „Spis władz wojskowych", rozdział pt. „Armia gen. Hallera", mps w Centralnym Archiwum Wojskowym. 215 114 W. Lipiński, op. cit., s. 464. 115 E. Kozłowski, M. Wrzosek, Dzieje oręża polskiego 1794 —1939, t. II, Warszawa 1973, s. 414. 116 A. Przybylski, Wojna polska, s.l. 1930, s. 42. 117 P. Łossowski, Między wojną a pokojem. Niemieckie zamysły wojenne na wschodzie w obliczu traktatu wersalskiego, marzec — czerwiec 1919 roku, Warszawa 1976, s. 172—177. "" J. Haller, op. cit., s. 215 — 218. 119 „Spis władz wojskowych", mps w Centr. Arch. Wojsk. 120 J. Haller, Przyczynek do tworzenia Armii Polskiej we Francji i jej przemiany w Polsce, w: Polska Armia Blękiłna, Poznań 1929, Zeszyt wstępny, s. 30 — 32. 121 Czyn zbrojny wychodztwa polskiego w Ameryce, op. cit., s. 792 — 793. 122 Por. A. Brożek, Polonia w Stanach Zjednoczonych a kwestia zachodnich granic odrodzonej Polski (1916— 1921) w: Polonia wobec niepodleglości..., op, cit., s. 89—113. 123 M. Francie, op. cit., s. 126; A. Hausner, Emigracja polska w Ameryce w czasie obecnej wojny, Kraków 1916. 124 Protokól urzędowy z obrad Sejmu Wychodźstwa Polskiego w Detroit, odbytego w dniach 26 i 30 sierpnia 1918, Chicago 1918. 125 M. Francie, op. cit., s. 128—129. 126 Z. Łukawski, „Polska emigracja w Rosji przed 1914 r." (referat powielony). 127 Por. M. Wrzosek, Polskie korpusy wojskowe w Rosji..., op. cit. 128 J. Sierociński, op. cit., s. 213 — 217. 129 Ibidem, s. 221—222. VII. WPŁYW RUCHÓW REWOLUCYJNYCH W EUROPIE NA PRZEBIEG PIERWSZEJ WOJNY ŚWIATOWEJ Przedłużające się krwawe zmagania na frontach I wojny światowej spowodowały ogromny wzrost nastrojów rewolucyjnych w szerokich kręgach społeczeństw państw walczących. Jeśli w 1914 r. fala nacjonalistycznej propagandy potrafiła w większości krajów zagłuszyć słabą opozycję i popchnąć narody do walki, a mimo uprzednich uchwał II Międzynarodówki nawet partie socjaldemokratyczne poparły własne rządy w ich polityce zewnętrznej, to w miarę przedłużania się wojny, w miarę jak stawała się ona coraz bardziej mordercza, a wysiłek zbrojeniowy poważnie obniżał stopę życiową ludności, dochodziło do coraz większej radykalizacji opinii publicznej. Niemożność osiągnięcia zapowiadanego przez propagandę rychłego zwycięstwa nad przeciwnikiem przyczyniła się do kompromitacji przede wszystkim tych rządów, których wojska doznawały największych niepowodzeń i ponosiły najcięższe straty. Krytyka nie ograniczała się do samych tylko rządów, w wielu wypadkach kierowała się także przeciwko całemu ustrojowi społecznemu, który wojnę rozpętał, a nie był w stanie jej szczęśliwie zakończyć. Dotyczy to przede wszystkim carskiej Rosji. Słabość przemysłowego zaplecza nie pozwoliła na dostateczne zaopatrzenie olbrzymiej armii i doprowadziła do klęsk wojennych, które postawiły carat w obliczu zupełnego bankructwa politycznego. Anachroniczny reżim utracił poparcie także i tych kół, które na fali nastrojów wojennych były uprzednio skłonne mu go udzielać. Tajne oferty pokojowe przyszły zbyt późno, aby 217 uratować dynastię Romanowów. Rewolucja lutowa 1917 r. obaliła carat zastępując go republiką. Rząd Tymczasowy nie potrafił jednak rozwiązać nabrzmiałych problemów wewnętrznych Rosji, nie zmienił też polityki zagraniczne] i u boku dotychczasowych aliantów postanowił kontynuować wojnę. Podkopało to jego prestiż w spragnionym pokoju kraju i, jak wiadomo, w znacznej mierze przyczyniło się do zwycięstwa Rewolucji Październikowej, która na sztandarach swych wypisała popularne wśród mas hasło szybkiego zakończenia wojny imperialistycznej. Pomimo niekorzystnego dla Rosji położenia bolszewicy, aby utrzymać się przy władzy, zdecydowali się na zawarcie odrębnego pokoju, który w sposób istotny zmienił sytuację wojenną. Jeszcze większy wpływ na ogólne losy wojny i na rozwój sytuacji międzynarodowej miał sam fakt zwycięstwa rewolucji oraz powstania w Rosji pierwszego w świecie państwa socjalistycznego. Przyjrzyjmy się sytuacji wojennej w okresie poprzedzającym wybuch obu rewolucji rosyjskich. Pierwsze dwa lata potężnych zmagań na frontach nie przyniosły zdecydowanych rozstrzygnięć. Państwom centralnym — Niemcom i Austro-Węgrom, do których przyłączyły się Turcja i Bułgaria, przeciwstawiała się stopniowo powiększająca się coraz bardziej koalicja, złożona na początku wojny z Francji, Wielkiej Brytanii, carskiej Rosji, Serbii i Japonii, później także z Włoch, Rumunii, Grecji, Portugalii, Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej i wielu innych państw amerykańskich i azjatyckich. Wojna ogarnęła swym zasięgiem nie tylko Europę, ale i inne kontynenty, tocząc się także na odległych morzach i w koloniach.. Główne fronty utworzyły się jednak w Europie. Gdy w 1914 r. zawiódł plan Schlieffena i Niemcom nie udało się osiągnąć szybkiego, decydującego zwycięstwa na zachodzie, w roku następnym wraz ze swym austro-węgierskim sprzymierzeńcem wystąpiły ofensywnie przeciwko Rosji, której w początkach wojny udało się zdobyć znaczną część Galicji i nawet w czasie zimy 1914/15 r., przez uderzenie w Karpatach, zagrozić Nizinie Węgierskiej. Zaczęły się już jednak mnożyć objawy wyczerpania i pewnego rozprzężenia armii rosyjskiej. Słaby przemysł carskiej 218 Rosji nie był w stanie na dłuższą metę zapewnić zaopatrzenia ogromnych armii, liczących ponad 120 frontowych dywizji. Dlatego też zapoczątkowana przełomem pod Gorlicami ofensywa wojsk państw centralnych przyniosła im znaczny sukces i doprowadziła do odzyskania prawie całej Galicji, zdobycia Królestwa Polskiego i zajęcia terenów zachodniej części Białorusi, Litwy i Łotwy. Podjęta w tym roku, wspólnie z Bułgarami, ofensywa niemiecko-austriacka na Bałkanach doprowadziła do zajęcia Serbii i do nawiązania bezpośredniego kontaktu lądowego z tureckim sprzymierzeńcem państw centralnych. Rok 1915 przyniósł więc znaczne sukcesy państwom centralnym, którym udało się ponadto 7,ahamować ofensywę włoską, odeprzeć wszystkie ataki francuskie na froncie zachodnim oraz udaremnić anglo-francuską próbę opanowania Dardaneli i otwarcia tym samym drogi dla dostaw wojskowych do Rosji. Po tych sukcesach na wschodzie w roku 1916 Niemcy spodziewali się wywalczyć zwycięstwo na froncie zachodnim. Przeprowadzony przy użyciu ogromnych sił i środków atak na Verdun miał według planów niemieckiego naczelnego dowództwa wyczerpać i złamać opór armii francuskiej. Wielomiesięczne zacięte walki pozycyjne na tym odcinku frontu pomimo ogromnych obustronnych strat nie przyniosły jednak Niemcom zwycięstwa. W miesiącach letnich 1916 r. państwa centralne znalazły się same w bardzo krytycznej sytuacji. Na wschodzie podjęli wielką ofensywę odciążającą Rosjanie, którym udało się przełamać front austriacko-węgierski na Wołyniu, na zachodzie nad rzeką Sommą ruszyły do wielkiego natarcia dywizje brytyjskie i francuskie, przy czym Anglicy użyli tu po raz pierwszy nowej broni — czołgów. Po ciężkich, wielotygodniowych zmaganiach, kosztem ogromnych strat, Niemcy oba ataki odparli. Impet wojsk rosyjskich na skutek braków w zaopatrzeniu załamał się i państwa centralne przejęły ponownie, tym razem już na stałe, inicjatywę na froncie wschodnim. Niemcom udało się wspólnie z sojusznikami pokonać Rumunię, która w sierpniu 1916 r. przystąpiła do wojny po stronie koalicji. Na froncie zachodnim atak angielsko-francuski, przeprowadzony kosztem ogromnych ofiar, przyniósł tylko nieznaczne 219 zdobycze terenowe nad Sommą. Francuzom udało się jednak odrzucić Niemców pod Verdun. Straty obu stron w tych bitwach były olbrzymie. W ciągu kilku miesięcy na niewielkim odcinku frontu pod Verdun obie strony straciły ponad pół miliona żołnierzy, nad Sommą ponad l 250000 ludzi (410000 Anglików, 341 000 Francuzów i ponad 500000 Niemców). Walki na froncie włoskim także przyniosły obu stronom wysokie straty, nie doprowadzając do poważniejszych rozstrzygnięć. Podjęta w końcu maja 1916 r. próba przełamania przez flotę niemiecką blokady brytyjskiej, zakończona nie rozstrzygniętą bitwą na Skagerraku, również nie dała rezultatów. Tak więc rok 1916 pomimo krwawych ofiar i zaangażowania po obu stronach ogromnych sił i środków nie przyniósł rozstrzygnięcia, narastało zmęczenie wojną, która wymagała od ludności niezwykłych wysiłków i poświęceń i stawała się w coraz większym stopniu wojną totalną. Zwłaszcza wyczerpane blokadą państwa centralne sięgnęły do drastycznych środków w zakresie mobilizacji gospodarki i właśnie w 1916 r. nowy generalny kwatermistrz armii niemieckiej gen. Ludendorff wprowadził szereg zarządzeń ograniczających konsumpcję cywil-' na i pogarszających znacznie położenie ludności1. Wzrost produkcji zbrojeniowej w Niemczech osiągnięto pomimo systematycznego spadku wydobycia węgla, zmniejszenia się produkcji stali oraz innych artykułów, kosztem ogólnego obniżenia stopy życiowej ludności2. Spowodowało to wzrost fali strajków, w których w 1916 r. wzięło udział ponad 124 tysiące robotników3. Równie krytycznie przedstawiała się sytuacja wewnętrzna w monarchii austro-węgierskiej, gdzie ponadto śmierć cesarza Franciszka Józefa spotęgowała postępujący proces dezintegracji tego wielonarodowego państwa. Kryzys żywnościowy był specjalnie silny w Cisli-tawii i tylko znaczne dostawy żywności ze świeżo zdobytej Rumunii oraz z innych terenów okupowanych na wschodzie uratowały przejściowo sytuację. Armia straciła już dotąd około 4 milionów ludzi, a straty te uzupełniano tylko z wielką trudnością4. Niewiele lepiej przedstawiało się położenie głównych państw koalicji. Bogate, północno-wschodnie tereny Francji znajdowały się pod okupacją niemiecką, pozostałe departamenty, aby sprostać 220 potrzebom wojny, musiały dokonać pełnej mobilizacji gospodarczej. Armia francuska straciła do końca 1916 r. około 1300000 ludzi5 i z trudem utrzymywała pełny etat swych dywizji frontowych. Rosło ogólne niezadowolenie ze sposobu dotychczasowego prowadzenia wojny, co znalazło wyraz w zmianach w naczelnym dowództwie6. Francja stanęła w obliczu poważnego przesilenia wewnętrznego, które tylko z trudem udało się jej przezwyciężyć. Wielka Brytania również ujawniała wyczerpanie wojną. Imperium Brytyjskie zmuszone było do dalszej rozbudowy swych sił lądowych, które na froncie zachodnim ponosiły coraz większe straty, sięgające w samym tylko 1916 r. 650000 ludzi7. Wojna łodziami podwodnymi przysporzyła żegludze brytyjskiej znacznych strat, które utrudniły zaopatrzenie kraju w żywność i surowce. W Irlandii wybuchło krwawo stłumione powstanie, w 1915 i 1916 r. w Anglii szerzyły się strajki obejmujące wiele setek tysięcy robotników i nabierające w coraz większym stopniu zabarwienia politycznego. Robotnicy protestowali przeciwko poborowi do wojska i pogorszeniu warunków pracy8. W grudniu 1916 r. rząd podał się do dymisji i sformowano nowy „wojenny" gabinet Lloyda George'a, który wobec trudnej sytuacji wewnętrznej postanowił możliwie przyspieszyć zakończenie wojny. Włochy na swoim froncie również nie osiągnęły sukcesów. Druga ciężka zima wojenna w Alpach zmusiła Włochów do próśb o pomoc koalicji, która jednak dostarczyła jak na razie Włochom tylko pewnej ilości artylerii ciężkiej9. W stanie skrajnego wyczerpania znajdowała się carska Rosja. Uzupełniona częściowo w ciągu zimy 1915/16 armia rosyjska wykrwawiła się ponownie w czasie letniej ofensywy 1916 r. Sam tylko front południowo-zachodni, gdzie gen. Brusiłow prowadził natarcie w pasie 470-kilometrowym10, pochłaniał ogromne ofiary. W czasie największego nasilenia walk „zużywano" tam po 500000 ludzi miesięcznie11. Natarcie to wprawdzie odciążyło sprzymierzonych, ale ponownie pozbawiło armię rosyjską jej siły bojowej. Tradycyjny los narodu rosyjskiego — pisał Zajonczkowski — wyciągania za drugich kasztanów z ognia, nie ominął go i w letniej kampanii 1916, która 221 przyniosła znacznie więcej sukcesów jego sprzymierzeńcom niż Rosjanom samym...12 Ofensywa Brusiłowa otwierała więc w pewnym sensie drogę rewolucji rosyjskiej. Ogromne straty prowadziły do zapełnienia armii carskiej żołnierzem nie tylko źle wyszkolonym, ale także coraz bardziej rozgoryczonym z powodu nędzy obejmującej cały kraj. Wśród wojska szerzyła się niewiara w zwycięstwo i przekonanie, że dalsza wojna bez względu na swój wynik przyniesie Rosji tylko biedę i wyczerpanie. Armia stawała się czynnikiem coraz mniej pewnym i coraz bardziej zrewolucjonizowanym. Jak widzimy, w początkach 1917 r. obie strony walczące znajdowały się w stanie znacznego wyczerpania wojną, a tu i ówdzie ujawniała się wówczas skłonność do rokowań. Skończyło się jednak tylko na wstępnych sondażach pokojowych, gdyż żadna ze stron nie godziła się na warunki strony przeciwnej13. Szykowano się więc do następnej kampanii. Koalicji przybył nowy, potężny sojusznik w postaci Stanów Zjednoczonych AP, które włączyły się do wojny, Niemcy przeszły do niczym nie ograniczonego użycia łodzi podwodnych, przy pomocy których spodziewali się sparaliżować żeglugę brytyjską i nie dopuścić transportów wojsk amerykańskich na kontynent europejski. Z tym nowym typem wojny morskiej wiązali tak znaczne — i jak się wkrótce okazało — przesadne14 nadzieje, że na lądzie planowali na razie przejście do defensywy w oczekiwaniu na efekt wojny morskiej. Zdecydowali się nawet na ewakuację pewnej części strefy okupowanej we Francji i wycofanie się na uprzednio umocnioną tzw. Pozycję Zygfryda na linii pomiędzy Arras a Reims. Alianci ze swej strony planowali podjęcie wielkiej ofensywy na froncie zachodnim, a nowy głównodowodzący francuski gen. Nivelle liczył, że uda się wreszcie przełamać front niemiecki i dotychczasowej wojnie pozycyjnej nadać z powrotem charakter manewrowy. Dowództwo alianckie planowało również ofensywę na froncie bałkańskim w celu przyjścia z pomocą pobitej już Rumunii, liczono przy tym na współdziałanie wojsk rosyjskich w południowej części frontu wschodniego. 222 W takiej właśnie sytuacji w dniu 12 marca wybuchła rewolucja w Rosji. Carat został obalony, powstał Rząd Tymczasowy, który jednak zdecydował sie^ na dalsze prowadzenie wojny u boku koalicji15. Niemniej rewolucja stanowiła poważny wstrząs dla aliantów. Wydarzenia rosyjskie odbiły się szerokim echem w świecie, a tworzące się rady robotnicze i żołnierskie stały się wzorem, który usiłowano naśladować także w innych państwach i armiach. Gdy podjęta w kwietniu 1917 r. wielka ofensywa Nivelle'a na froncie zachodnim w połowie maja definitywnie załamała się wśród ciężkich strat, armia francuska stanęła w obliczu poważnego kryzysu. W całym szeregu dywizji wycofanych z frontu wybuchły w końcu maja rozruchy, które objęły swym zasięgiem aż 16 korpusów. Poważnym ośrodkiem buntu stała się użyta w ostatniej ofensywie ekspedycyjna dywizja rosyjska, w której istniały już rewolucyjne rady żołnierskie i której opór porwał również jednostki francuskie. Liczne dywizje odmawiały posłuszeństwa, wybierały delegatów domagających się urlopów, wycofania z frontu, a nawet marszu na Paryż celem obalenia rządu i parlamentu, który odmówił zawarcia pokoju. Marsz na stolicę rozpoczęły niektóre oddziały III i XXI Korpusu, zostały jednak zatrzymane. Wojska liczyły na poparcie mas ludowych Paryża, gdzie także panował stan wrzenia i dochodziło do rozruchów16. Wiadomości nadchodzące z Rosji rewolucjonizowały wojsko i ludność Paryża, a strajki groziły sparaliżowaniem transportu kolejowego. W początkach czerwca pomiędzy frontem a Paryżem stały zaledwie dwie dywizje, na które dowództwo mogło liczyć w wypadku ataku niemieckiego17. Rząd i nowe dowództwo (Petain) podjęli nadzwyczajne kroki, żeby opanować sytuację. Dywizja rosyjska została ogniem działowym zmuszona do kapitulacji, po czym wywieziono ją z Francji do Algieru, w armii wydano około 150 wyroków śmierci, na ogół jednak unikano szerszych represji, starając się raczej przy pomocy propagandy przywrócić dyscyplinę. Obawiano się, aby terror nie doprowadził do jeszcze silniejszego zaognienia sytuacji18. Dopiero w sierpniu udało się jako tako opanować kryzys w armii, ale wojsko francuskie nadal nie było 223 zdolne do działań zaczepnych i dowództwo postanowiło ograniczyć się do obrony w oczekiwaniu nadejścia posiłków kolonialnych, brytyjskich i wreszcie wojsk amerykańskich, których przybycia spodziewano się w Europie. Na szczęście dla Francji Niemcy nie wykorzystali kryzysu i w 1917 r. nie podjęli ataku na zachodzie. Anglicy, aby odciążyć Francuzów, rozpoczęli natarcie we Flandrii, ale i ono nie przyniosło większych wyników i rozstrzygnięć, narażając atakujących na stratę około 400 000 ludzi. Rewolucja lutowa spotkała się z szerokim oddźwiękiem również w Wielkiej Brytanii. Odbywały się tam masowe wiece i demonstracje, a zjazd czerwcowy laburzystów w Leeds wykazał wielkie sympatie robotników do rewolucji rosyjskiej. Za sprawą MacDonalda i Snowdena uchwalono rezolucje domagające się wprowadzenia rad robotniczych i żołnierskich w Anglii19. Wbrew nadziejom niemieckim, iż rewolucja rosyjska doprowadzi do zawarcia pokoju na wschodzie, front wschodni istniał nadal, wiązał 98 niemieckich i 52 austro-węgierskie dywizje 20. Także armia rosyjska na papierze przedstawiała jeszcze siłę niemałą, bo w początkach 1917 r. liczyła około 150 dywizji piechoty i 40 dywizji kawalerii21. W armii pogłębiało się jednak rozprzężenie. Już 14 marca Rada Delegatów Robotniczych i Żołnierskich nakazała utworzenie we wszystkich oddziałach rad żołnierskich, które miały decydować o wszystkich sprawach politycznych i wybierać delegatów do Sowietu. Zniesiono salutowanie oficerów poza służbą, komitety miały decydować we wszystkich zatargach pomiędzy żołnierzami i przełożonymi. Następny rozkaz dopuścił możliwość wyboru dowódców przez oddziały22. Wobec ogólnego zmęczenia wojną ta demokratyzacja stosunków w wojsku nie przyniosła zwiększenia jego siły bojowej. Żołnierze przechodzili do okopów przeciwników i bratali się z żołnierzami niemieckimi i austro-węgierskimi. Zrazu na froncie panował pewien zastój, jednak w końcu czerwca 1917 r. Rząd Tymczasowy rzucił wojska rosyjskie do ponownej ofensywy. Po początkowych sukcesach zakończyła się ona klęską, odwrotem i dalszym rozkładem armii. Rozpoczęta w drugiej połowie lipca kontrofensywa niemiecka przełamała front rosyjski i odrzuciła 224 wojska rosyjskie na wschód. Rosjanie musieli oddać resztę wschodniej Galicji, Bukowinę, Rygę i wyspę Ozylię. Rząd Tymczasowy został zdyskredytowany, a wydarzenia lipcowe w Piotrogrodzie zwiastowały nieuchronne nadejście dalszego etapu rewolucji. Bolszewicy ogłosili hasło „Wojna wojnie" i domagali się oddania całej władzy w ręce rad robotniczych i żołnierskich23. Rewolucja lutowa i późniejsze wydarzenia w Rosji odbiły się szerokim echem również w państwach centralnych. Niemieckie dowództwo oczekiwało, iż wybuch rewolucji doprowadzi do rychłego zawarcia pokoju z Rosją. Postanowiło więc na razie nie podejmować na wschodzie natarcia, aby nie wywoływać w Rosji nowej fali nastrojów nacjonalistycznych i wojennych. Dopiero ofensywa zarządzona przez Rząd Tymczasowy skłoniła Hinden-burga do podjęcia akcji zaczepnej na wschodzie. Jak pisze Ludendorff, nie oczekiwano wówczas, aby rewolucja miała również podkopać siłę Niemiec24. Aneksjoniści marzyli o wielkich podbojach, o stworzeniu całkowicie poddanej Niemcom „Mittel-europy"25, liczono też, iż najdalej w ciągu kilku miesięcy uda się zawrzeć korzystny pokój z całą koalicją. Jednakże lansowane przez bolszewików hasła „pokoju bez aneksji i kontrybucji" sprzyjały wzrostowi nastrojów pokojowych wśród niemieckich warstw robotniczych, coraz ciężej doświadczanych wojną. W kwietniu 1917 r. w berlińskich fabrykach zbrojeniowych wybuchł potężny strajk z udziałem 125 tysięcy robotników. W sumie strajkowało na terenie Rzeszy około 250 tysięcy osób26. Robotnicy Lipska skierowali do rządu rezolucję zaopatrzoną w 18 tysięcy podpisów, żądającą poprawy zaopatrzenia ludności, demokratycznych reform i natychmiastowego oświadczenia, iż Niemcy gotowe są zawrzeć pokój bez żadnych aneksji terytorialnych27. Pod presją opinii publicznej nawet parlament niemiecki w lipcu 1917 r. większością 212 głosów przeciwko 126 uchwalił rezolucję pokojową, wypowiadając się za pokojem bez aneksji28. W lecie 1917 r. doszło do buntów w niemieckiej flocie wojennej. Podobnie jak w Rosji, gdzie marynarze znaleźli się w pierwszych szeregach Rewolucji Październikowej, także i wśród niemieckiej floty pełnomorskiej zaczęła szerzyć się agitacja socjalistyczna. Przeprowadzone po stłumieniu buntów 15 _ 19H—1918 225 aresztowania i dochodzenia wykazały łączność pomiędzy liczącą prawie 4000 członków tajną organizacją marynarzy a organizacjami rewolucyjnymi socjalistycznymi w kraju. Śledztwo wykazało, iż celem sprzysiężenia było zakończenie wojny przez międzynarodową rewolucję socjalistyczną, której hasłem miał być bunt floty niemieckiej29. Także na terenie Austro-Węgier rewolucja rosyjska odbiła się szerokim echem, choć aspiracje państwowe poszczególnych narodowości hamowały nieco rozwój ruchu rewolucyjnego w monarchii habsburskiej. Sam upadek caratu i powstanie Rządu Tymczasowego zostały entuzjastycznie przyjęte przez polityków czeskich i jugosłowiańskich, wkrótce też Rząd Tymczasowy zajął stanowisko wobec Czechów i Jugosłowian, popierając ich dążenia emancypacyjne. W Rosji tworzyły się samodzielne czechosłowackie formacje wojskowe, które w lipcu 1917 r. odznaczyły się na froncie wschodniogalicyjskim30. Burżuazyjni politycy czescy i jugosłowiańscy wiązali swoje nadzieje z Rządem Tymczasowym, z niechęcią odnosili się jednak do bolszewików, do Rewolucji Październikowej i do powstałej w jej wyniku Rosji Radzieckiej31. W dniu 7 listopada 1917 r. Rząd Tymczasowy został obalony, a władza w Rosji przeszła do rąk bolszewików. Już w nocy z 7 na 8 listopada II Wszechrosyjski Zjazd Rad uchwalił dekret o pokoju, a rząd rewolucyjny zaproponował wszystkim wojującym narodom i ich rządom rozpoczęcie rokowań o sprawiedliwy i demokratyczny pokój. Propozycja obejmowała również zawarcie natychmiastowego zawieszenia broni na okres 3 miesięcy32. Rząd niemiecki od pewnego czasu starał się podsycać propagandę pokojową w Rosji33, jednak dowództwo przyjęło wiadomość o wybuchu rewolucji nadzwyczaj niechętnie34. Pomimo to, zdając sobie sprawę z faktu, iż losy wojny rozstrzygną się na froncie zachodnim, wbrew oporowi niektórych kół wpływowych w Niemczech, postanowiło wykorzystać nadarzającą się okazję, zawrzeć pokój z Rosją, przerzucić wojska ze wschodu na zachód i tam poszukać rozstrzygnięcia, zanim jeszcze nadejdą większe transporty wojsk amerykańskich35. Nie oznaczało to zgody dowództwa na pokój bez aneksji na wschodzie. Gdy w dniu 3 grudnia 1917 r. 226 rozpoczęły się w Brześciu Litewskim rokowania, państwa centralne zajęły twarde i nieustępliwe stanowisko36. 15 grudnia podpisano zawieszenie broni, które w dwa dni później weszło w życie. Jeszcze wcześniej Niemcy rozpoczęli przerzucanie znacznej liczby dywizji ze wschodu na zachód, gdzie podjęto już prace przygotowawcze do wielkiej ofensywy wiosennej. Przed jej rozpoczęciem zamierzano poprawić położenie na froncie włoskim, ponieważ prowadzona w sierpniu 1917 r. przez Włochów ofensywa (jedenasta bitwa nad Isonzo) zepchnęła wojska austro-węgierskie z ich stanowisk w południowo-wschodniej części frontu. Na froncie włoskim po raz pierwszy pojawiły się obok austro-węgierskiej również dywizje niemieckie (7 dywizji), które weszły w skład ugrupowania uderzeniowego. Na dwa tygodnie przed wybuchem Rewolucji Październikowej (24 X) potężny atak niemiecko-austriacki pod Caporetto (Kobaridem) przerwał front włoski i postawił armię włoską w obliczu katastrofy. Pozycje w górach zostały utracone, Niemcy i Austriacy weszli na równinę lornbardzką na tyły wojsk włoskich, wycofujących się z frontu nad Isonzo, biorąc ogromną liczbę jeńców i wywołując panikę. Dopiero nad rzeką Piave, prawie na przedpolach Wenecji, udało się Włochom ponownie stawić opór i stworzyć nowy front. Zjawiły się tutaj posiłki francusko-angielskie (11 dywizji), które wzmocniły nadwątlone siły Italii. Armia włoska poniosła ogromne straty sięgające 800 000 ludzi, 3000 dział, 3000 karabinów maszynowych i 300000 karabinów37. Trzeba było wielu miesięcy, aby mogła odzyskać utraconą moc ofensywną. Tymczasem rokowania w Brześciu na skutek nadmiernych żądań niemieckich przewlekały się i wreszcie utknęły na martwym punkcie. Samo zawieszenie broni zostało zawarte na podstawie aktualnej linii frontu, w rozpoczętych 22 grudnia rokowaniach pokojowych Niemcy wysunęli jednak daleko idące żądania, których realizacja oznaczać miała rozbicie państwa rosyjskiego i rozszerzenie wpływów niemieckich daleko na wschód. Aby zaszachować delegację radziecką, Niemcy i Austriacy podjęli pertraktacje z delegacją nacjonalistycznej Centralnej Rady Ukraińskiej, która zresztą wobec postępów rewolucji na Ukrainie i 227 proklamowania tam w grudniu 1917 r. ustroju radzieckiego straciła właśnie wszelkie pozory rzeczywistego rządu. Pomimo to w dniu 9 lutego 1918 r. Niemcy, Austro-Węgry i ich sojusznicy zawarli z Radą Ukraińską „traktat pokojowy", w którym w zamian za dostawy żywności m.in. odstępowali Republice Ukraińskiej wchodzącą do 1912 r. w skład Królestwa Polskiego Chełm-szczyznę. Tego rodzaju rozwiązanie grzebało proaustriacką orientację w Polsce, a państwom centralnym nie dawało większych konkretnych korzyści. „Rząd ukraiński" trzeba było podeprzeć wojskami niemieckimi i austriackimi38, natomiast z dostaw żywnościowych nie udało się uzyskać więcej niż 9132 wagony zboża, 56000 koni i około 500000 sztuk bydła39. Nie zdołało to zahamować postępującej katastrofy żywnościowej państw centralnych. ' W lecie 1918 r. przydziały żywnościowe w Niemczech nie przekraczały 1000 kalorii na osobę, wobec dziennych potrzeb ustalonych na 2280 kalorii40. Naczelne dowództwo niemieckie nalegało na zerwanie rokowań z Rosjanami, ale sama delegacja radziecka ich uprzedziła. 10 lutego 1918 r. Trocki oświadczył, iż Rosja nie podpisze pokoju, ale uważa stan wojny z Niemcami, Austro-Węgrami, Turcją i Bułgarią za zakończony, dokona też demobilizacji swojej armii41. Na to bezprecedensowe oświadczenie strona niemiecka po dłuższych naradach zareagowała wznowieniem działań wojennych. 18 lutego grupa armii gen. Eichhorna wtargnęła do Estonii i rozpoczęła marsz na Piotrogród, została jednak 23 II zatrzymana przez armię radziecką, która dzień ten uważa za początkową datę swojego powstania. Na południe od Polesia grupa armii gen. Linsingena wkroczyła na Wołyń i Ukrainę, nie napotykając poważniejszego oporu42. Marsz odbywał się szybko, gdyż do ruchów wojsk używano kolei, które nie zostały zniszczone. Niemcy obsadzili Łotwę, Estonię, Białoruś, l III wkroczyli do Kijowa, następnie zajęli Odessę, Krym, Zagłębie Donieckie, a nawet Rostow nad Donem. W kwietniu wojska niemieckie wylądowały w Finlandii i wsparły Finów w ich walce przeciwko bolszewikom. Już 20 lutego, a więc w dwa dni po zerwaniu przez Niemców zawieszenia broni, rząd komisarzy ludowych zawiadomił, iż gotów jest podpisać pokój. Delegacja 228 radziecka uczyniła to 3 marca 1918 r. odmawiając jakichkolwiek rokowań, aby zadokumentować, że ustępuje wyłącznie przed siłą. Rosja Radziecka uznawała niepodległość Ukrainy i Finlandii, rezygnowała z Batumi i Karsu na Kaukazie na rzecz Turcji, pozostawiała wolną rękę Niemcom i Austro-Węgrom wobec Polski, Litwy, Kurlandii, Rumunii i Ukrainy. Traktat brzeski nie przyniósł zakończenia działań wojennych na froncie wschodnim, gdyż Niemcy, jak już zaznaczono wyżej, przekroczyli granice zakreślone traktatem i opanowali ogromne tereny dawnego państwa carskiego. Nie mogli też, tak jak projektowano, przerzucić wszystkich wojsk na front zachodni, gdzie przygotowywali wielką ofensywę. Pomimo iż do okupacji terenów wschodnich wkrótce dołączyły wojska austro-węgierskie, aż do końca wojny musieli Niemcy utrzymywać na obszarach okupowanych około 40 dywizji i kilkanaście brygad liczących ponad 700000 żołnierzy43. Oprócz tego 8 dywizji pozostawało w Rumunii, którą w maju również zmuszono do zawarcia odrębnego pokoju44. Siły te stanowiły prawie 20% dywizji frontowych, którymi Niemcy wówczas rozporządzały. (W marcu 1918 r. armia niemiecka liczyła łącznie 245 dywizji)45. Tak więc zawarcie pokoju brzeskiego i bukareszteńskiego umożliwiło Niemcom przerzucenie na zachód tylko połowy wojsk, które posiadali oni na froncie wschodnim w początkach 1917 roku, przed wybuchem rewolucji lutowej w Rosji. Aneksjonistyczny i brutalnie narzucony Rosji Radzieckiej pokój brzeski utrudnił ponadto Niemcom rokowania pokojowe z państwami koalicji, które nigdy nie mogły pogodzić się z faktem pozostawienia całej środkowej i wschodniej Europy w rękach Niemców. Surowe warunki pokoju brzeskiego stanowiły dla aliantów doskonały argument propagandowy wobec tych wszystkich, którzy domagali się rokowań i zawarcia pokoju bez ostatecznego zwycięstwa. Można było teraz łatwo wszystkim wykazać, co cesarz Wilhelm i jego generałowie uczynią z narodami, które zechcą z nimi zawierać pokój. Propaganda pokojowa w państwach zachodnich uległa też po pokoju brzeskim znacznemu wyciszeniu. Nie protestowano nawet zbyt gwałtownie 229 przeciwko brutalnemu postępowaniu premiera francuskiego Cle-menceau, który zastosował terror wobec tzw. „defetystów", nie oszczędzając nawet takich byłych członków rządu, jak L. Malvy i J. Caillaux46. Stało się jasne, że koalicja nie przystąpi do rokowań i zadowoli się tylko całkowitą kapitulacją Niemiec. Ponieważ nieograniczona wojna podwodna zawiodła pokładane w niej nadzieje, pozostała Niemcom ostatnia szansa w postaci wielkiej ofensywy na froncie zachodnim, zanim jeszcze przybywające do Europy wojska amerykańskie zmienią stosunek sił na tym froncie na korzyść koalicji. W marcu 1918 r. siły obu stron były mniej więcej równe. Niemcy zgromadzili na zachodzie 192 dywizje przeciwko 185 dywizjom alianckim47. Te ostatnie były jednak lepiej zaopatrzone, przede wszystkim w czołgi, których Niemcy prawie nie posiadali. Rezerwy niemieckie były ponadto na wyczerpaniu i strat nie było już czym zapełnić, podczas gdy alianci zachodni mogli liczyć na wojska amerykańskie, które zaczynały napływać do Europy. USA wystawiły początkowo 42 dywizje o bardzo dużych stanach liczebnych, mogły ponadto zmobilizować jeszcze znacznie więcej wojsk. W marcu 1918 r. było we Francji już około 300000 Amerykanów, w ciągu lata transportowano przez Atlantyk do 300 tysięcy żołnierzy miesięcznie. W końcu października 1918 r. liczba Amerykanów w Europie osiągnęła 2000000 ludzi w 43 dużych dywizjach, mniej więcej dwukrotnie liczniejszych (28000) w porównaniu z dywizjami niemieckimi czy francuskimi48. 21 marca 1918 r. po kilkugodzinnym przygotowaniu artyleryjskim rozpoczęło się potężne natarcie niemieckie na froncie zachodnim. Uderzenie nastąpiło głównie na wojska angielskie na styku armii angielskich i francuskich, które nie posiadały jeszcze wspólnego, jednolicie działającego dowództwa. Ludendorff dążył do oddzielenia Anglików od wojsk francuskich i do odrzucenia ich w stronę kanału La Manche49. Front angielski został przerwany, choć nie w miejscu, gdzie Ludendorff planował wywarcie głównego nacisku. Kierunek natarcia uległ więc zmianie i wojska niemieckie skierowały się wachlarzowato na północny zachód, zachód i południe, także przeciw Francuzom, którzy w lukę 230 powstałą we froncie rzucili swoje odwody. Niemcy, nie posiadający większej ilości kawalerii, nie rozpoznali należycie położenia i nie wykorzystali we właściwy sposób krytycznej dla sprzymierzonych sytuacji. Ludendorff, działając metodycznie i powoli, sam zdawał się być zaskoczony rozmiarami uzyskanego powodzenia. Odwody niemieckie zostały zbyt rozproszone i wykruszyły się na drugorzędnych kierunkach operacyjnych, bez należytego podtrzymania uderzenia na zasadniczym kierunku natarcia, jakim były Amiens i brzeg kanału La Manche50. Niebezpieczna sytuacja zmusiła koła rządzące sojuszników do mianowania Focha naczelnym wodzem wszystkich armii alianckich. Pierwszym jego zarządzeniem była osłona Amiens. Tak więc sukces niemiecki nie został w pełni przez dowództwo wykorzystany, a aliantom udało się znowu stworzyć ciągłą linię frontu i przywrócić wojnie jej pozycyjny charakter. W końcu maja Niemcy ponownie poderwali się do ofensywy, tym razem przeciwko Francuzom w okolicy Reims (Chemin des Dames). I znów uzyskali sukcesy, które nie zostały w pełni wykorzystane, a Francuzi wkrótce zaryglowali niemieckie włamanie. Niepowodzenie spotkało również następną, tym razem już ostatnią próbę podjęcia przez Niemców ofensywy. Tak zwana II bitwa nad Marną w lipcu 1918 r. skończyła się klęską Niemców, a inicjatywa przeszła teraz na stałe w ręce koalicji. Foch podjął następnie całą serię uderzeń, które nie tylko odebrały Niemcom zajęte ostatnio tereny, ale zaczęły spychać ich coraz bardziej na wschód. Armia niemiecka trzymała się jeszcze, ale nie zdołała uzupełnić ogromnych strat, rosło zmęczenie i niezadowolenie wśród żołnierzy domagających się zakończenia wojny. Jeszcze bardziej krytycznie przedstawiał się stan zaplecza, na które coraz większy wpływ wywierały rewolucyjne wypadki w Rosji. Już w listopadzie i w grudniu 1917 r. w całych Niemczech, a zwłaszcza w Berlinie doszło do wielkich demonstracji ulicznych, a nawet do starć z policją51. W końcu stycznia 1918 r. wybuchła wielka fala strajków, przede wszystkim w zakładach przemysłu zbrojeniowego. W dniach 28 i 29 stycznia w samym tylko Berlinie nie stawiło się do pracy około 500000 robotników. Strajki 231 ogarnęły ponadto takie miasta, jak Bochum, Dortmund, Mannheim, Halle, Kolonię, Monachium, Lipsk, Norymbergę, Magdeburg, Wrocław, Hamburg i Kilonię, w sumie wzięło udział w strajkach ponad milion robotników52. Pomimo przedstawień rządu Rzeszy, wskazującego na konieczność zachowania umiaru w polityce wewnętrznej, a nawet zagranicznej, gdyż sytuacja wewnętrzna grozi wybuchem53, władze wojskowe przystąpiły do brutalnego stłumienia strajku. 311 ogłoszono w Berlinie stan oblężenia i wprowadzono sądy wojenne. Liczne fabryki zbrojeniowe zostały przejęte pod zarząd wojskowy, a robotnicy, zagrożeni surowymi karami, musieli stawić się do pracy. W ten sposób Ludendorff postarał się o zabezpieczenie zaplecza w obliczu rokowań w Brześciu i wielkiej ofensywy na zachodzie. Strajk został złamany, ale sytuacja wewnętrzna bynajmniej nie uległa uspokojeniu. Ferment ogarniał również armię, przede wszystkim jednostki stacjonowane na wschodzie, gdzie stykały się one z rewolucyjnie nastawioną ludnością rosyjską i ukraińską. Nosicielami idei rewolucyjnych stali się też żołnierze wracający z niewoli rosyjskiej, których ponownie kierowano do szeregów. Propaganda pokojowa przybierała bardzo znaczne rozmiary, żołnierze z coraz większą niechęcią odnosili się do dowództwa, a losy wojny i cele wojenne stawały się dla nich obojętne54. Zaczęła szerzyć się coraz bardziej dezercja. W samej tylko Holandii zebrało się około 10000 dezerterów niemieckich, którzy wydawali tam radykalne, rewolucyjne pismo „Der Kampf>55. Front był zasypywany przez broszury propagandowe, dostające się do żołnierzy z tej i z tamtej strony okopów. Podnosił także głowę partykularyzm, na przykład oddziały bawarskie patrzyły coraz powszechniej na wojnę jako na wojnę czysto pruską, sprzeczną z interesami innych państw Rzeszy56. W grudniu 1917 r. w wielu miejscowościach odbyły się demonstracje za przyjęciem radzieckich ofert pokojowych57. Przesilenie wewnętrzne w Austro-Węgrzech również pogłębiało się coraz bardziej. Kryzys żywnościowy w monarchii habsburskiej był jeszcze ostrzejszy niż w Niemczech. W styczniu 1918 r. wybuchł potężny strajk w Wiedniu, w wielu miejscowo- 232 ściach Dolnej Austrii, Styrii, Czech i w Budapeszcie, a także w Trieście i w Krakowie58. Domagano się poprawy sytuacji żywnościowej, reformy ordynacji wyborczej do sejmów krajowych i rad miejskich oraz pokoju bez aneksji i odszkodowań. Rząd zmuszony był obiecać poprawę sytuacji zaopatrzeniowej i udzielić robotnikom wyjaśnień w sprawie polityki zagranicznej59. Odbywające się na przełomie lat 1917/1918 zjazdy partii socjaldemokratycznej znalazły się pod kierownictwem elementów lewicowych60. W końcu stycznia 1918 r. wybuchł bunt wśród marynarzy floty znajdującej się w bazie w Kotorze. Rewolucjoniści opanowali około 40 okrętów61, wywiesili czerwone flagi, domagali się zawarcia pokoju bez aneksji, demobilizacji armii i floty oraz uznania prawa samookreślenia narodów62. Marynarze utrzymywali kontakty z jugosłowiańskimi działaczami lewicowymi na lądzie, pociągając do buntu również robotników portowych. W sumie w ruchu wzięło udział około 6000 marynarzy i robotników63. Celem przeprowadzenia pacyfikacji dowództwo marynarki ściągnęło do Kotoru inne operujące na Adriatyku jednostki, m.in. niemieckie łodzie podwodne, które pomogły zdławić powstanie64. Odegrało ono ważną rolę w procesie dojrzewania świadomości rewolucyjnej, zwłaszcza w południowych prowincjach.monarchii habsburskiej. W górach nad Adriatykiem zaczęły się gromadzić grupy dezerterów z armii austro-węgierskiej, tzw. „zielone kadry", które występowały przeciwko władzom austriackim65, l maja na terenie całej monarchii odbyły się potężne manifestacje na rzecz pokoju i samookreślenia narodów oraz sprawiedliwego ustroju społecznego66. W armii mnożyły się bunty, zwłaszcza gdy w czerwcu 1918 r. podjęta na życzenie niemieckiego dowództwa ofensywa austro--węgierska przeciwko Włochom już w pierwszym dniu spotkała się z niepowodzeniem, przynosząc znaczne straty i demoralizację fatalnie zaopatrzonej armii. Jednocześnie postępował proces dezintegracji państwa, a poszczególne narodowości domagały się praw do samostanowienia. Deklaracja Sejmu Generalnego Ziem Czeskich z 6 I 1918 r. postulowała pełną niepodległość. Także Jugosłowianie i Polacy odeszli już definitywnie od koncepcji federacyjnej na rzecz niepodległości67. 233 W państwach koalicji proces radykalizacji opinii publicznej stopniowo również coraz bardziej się pogłębiał, jednak twarde rządy Clemenceau we Francji i Lloyda George'a w Wielkiej Brytanii utrudniały uzewnętrznienie się tych nastrojów. Niemniej prowadzono zwłaszcza w kołach socjalistycznych Anglii usilną propagandę na rzecz poparcia bolszewickiego apelu o pokój bez aneksji68. W armii, która w 1918 r. znowu poniosła ogromne straty, sytuacja była nadzwyczaj napięta. Ofensywy podejmowane przez Focha w drugiej połowie 1918 r. przynosiły sukcesy, ale wojska były zmęczone do ostatecznych granic. Zdawało sobie z tego sprawę dowództwo i to było chyba częściowo powodem, iż z niecierpliwością oczekiwano zawieszenia broni, a gdy ono nastąpiło, przystąpiono stosunkowo szybko do demobilizacji najbardziej niepewnych jednostek. Już w dwa dni po zawarciu rozejmu wybuchł bunt wojskowy w Shoreham i w krótkim czasie rozszerzył się na liczne obozy wojskowe we Francji i w południowej Anglii. Bunty ograniczyły się wprawdzie do lokalnych tylko ekscesów, ale wzbudziły poważne zaniepokojenie dowództwa i czynników rządowych69. Po niepowodzeniu Niemców w drugiej bitwie nad Marną ogólna klęska państw centralnych zbliżała się szybkimi krokami. Uderzenie angielsko-francuskie w rejonie na południowy wschód od Amiens w dniu 8 sierpnia, przeprowadzone przy masowym użyciu czołgów, stało się „czarnym dniem armii niemieckiej"70, która aby uniknąć powtarzanych w następnych dniach dalszych ciosów sprzymierzonych, wycofała się na Pozycję Zygfryda, zwaną także Linią Hindenburga. Zresztą okazało się, że i ta linia nie jest do utrzymania. Niebawem nadeszły wiadomości o klęskach państw centralnych na południu. 19 IX 1918 r. wojska brytyjskie przerwały wspomagany przez Niemców front turecki w Palestynie, a pobita armia turecka znalazła się w całkowitej rozsypce. W wyniku klęski spowodowanej energicznym pościgiem brytyjskim oraz przegraną Bułgarii Turcja zawarła 30 października rozejm równający się kapitulacji. Flota aliancka wpłynęła do cieśnin i stanęła przed Konstantynopolem. 234 15 września załamał się front bułgarski w Macedonii, 29 września Bułgaria podpisała rozejm, a licząca 670 tysięcy ludzi71 armia aliancka pomaszerowała na północ, w stronę granicy Austro--Węgier. W końcu września wojska koalicji rozpoczęły wielkie natarcie na pozycje niemieckie we Flandrii, na środkowym odcinku Linii Zygfryda i na północ od Verdun. Po zaciętych walkach Niemcy musieli opuścić wybrzeże belgijskie i wycofać się na gorączkowo przygotowaną nową linię obronną „Hermann" i „Hunding". I tej pozycji nie udało się im utrzymać, a w początkach listopada 1918 r. dowództwo nakazało odwrót na linię Mozy. Armia poniosła ogromne straty, przy czym bataliony niemieckie zmniejszyły się przeciętnie z 800 do 300 ludzi. Niemniej odwrót odbywał się w porządku, a dowództwo alianckie liczyło na ostateczne zwycięstwo nad Niemcami dopiero w 1919 r.72 Jednakże już w październiku 1918 r. całkowicie załamały się Austro-Węgry, a rozkład wewnętrzny wyprzedził klęskę na froncie. W miesiącu tym Rada Narodowa Słoweńców, Chorwatów i Serbów uchwaliła utworzenie niepodległego państwa, we Lwowie powstała Ukraińska Rada Narodowa, na Śląsku Cieszyńskim polska Rada Narodowa, w Krakowie Polska Komisja Likwidacyjna, w Pradze dokonał się przewrót, a i na Węgrzech doszły do głosu tendencje separatystyczne. Kiedy zaś 2 XI Austro-Węgry podpisały rozejm z koalicją, a w Budapeszcie i w Wiedniu trwały rozruchy, cesarz Karol 11X1 abdykował, po czym w odstępie kilkudniowym Austria i Węgry ogłosiły się republikami73. Pomimo iż armia niemiecka na froncie zachodnim trzymała się jeszcze, a wojska sprzymierzone nie przekroczyły granic niemieckich, wkrótce nastąpiło załamanie się II Rzeszy. Luden-dorff wypowiadał się za kontynuowaniem oporu do końca, ale nastroje wewnątrz kraju zmusiły cesarza do udzielenia mu dymisji (26 X). Od połowy października dowództwo floty niemieckiej nosiło się z zamiarem wypadu na wybrzeże angielskie. Wiadomość o tym planie wywołała wrzenie wśród rewolucyjnie nastawionych marynarzy, a w 3 eskadrze pełnomorskiej doszło do otwartego buntu. Zbuntowaną eskadrę skierowano do Kilonii i tam repre- 235 s j ami starano się zapobiec rozszerzeniu się rewolucji. 3 listopada odbył się w Kilonii olbrzymi wiec, a tłum starał się uwolnić aresztowanych. Gubernator usiłował użyć przeciw rewolucjonistom wojsk lądowych, jednak żołnierze przyłączyli się do marynarzy i 4 listopada wspólnie z nimi opanowali miasto74. Wkrótce rewolucja rozszerzyła się na inne miasta niemieckie. Marynarze zajęli Lubekę, Bremę, Hamburg, powstania wybuchły w Westfalii, Nadrenii i w Lipsku. 9 listopada rewolucyjne masy robotnicze opanowały stolicę Rzeszy, a znaczna część wojska przyłączyła się do rewolucji. W Berlinie powstały rady robotnicze i żołnierskie oraz rząd z socjalistą Ebertem na czele. Cesarz Wilhelm II, który przebywał w głównej kwaterze wojskowej w Spa, na skutek nalegań ze strony niektórych generałów — przede wszystkim Groenera75 — zrzekł się korony cesarskiej i uciekł do Holandii, gdzie podążył także następca tronu. 11 listopada delegacja niemiecka podpisała w Compiegne zawieszenie broni przyjmując surowe warunki koalicji. Widzimy, iż o ostatecznej klęsce Niemiec już w listopadzie 1918 r. zadecydowały nie tyle wydarzenia wojenne — armia mogła utrzymać front przynajmniej do wiosny 1919 r. — ile rewolucja i całkowite załamanie się zaplecza najpierw u sojuszników Niemiec, a następnie w samej Rzeszy. Nastąpiło to w znacznej mierze pod wpływem socjalistycznej Rewolucji Październikowej w Rosji. Wbrew nadziejom kół rządzących cesarskich Niemiec, które w pewnych okresach były nawet skłonne popierać rewolucjonistów rosyjskich, byle tylko doprowadzić do zwycięstwa militarnego na wschodzie i do wyeliminowania Rosji z wojny76 — rewolucja przyczyniła się do klęski samych państw centralnych. Wprawdzie i w obozie koalicji pod wpływem wydarzeń nad Newą i zmęczenia wojną doszło do wzrostu nastrojów rewolucyjnych i poważnego przesilenia wewnętrznego, jednak proces ten został częściowo zahamowany przez postępowanie imperialistów niemieckich. Warunki narzuconego Rosji Radzieckiej pokoju w Brześciu Litewskim unaoczniły wszystkim, co czeka Europę w wypadku zwycięstwa niemieckiego lub choćby tylko w razie pozostawienia Niemcom możliwości ponownego podjęcia wojny w przyszłości. 236 ' Dlatego też pokój brzeski uniemożliwił zawarcie ogólnego pokoju na podstawie kompromisu pomiędzy koalicją a państwami centralnymi. Pokój ten na skutek okupacji i aneks j i umożliwił Niemcom przerzucenie ze wschodu na zachód tylko połowy wojsk zajętych na froncie wschodnim, a z drugiej strony nie przyniósł oczekiwanych korzyści gospodarczych. Formacje niemieckie i austro-węgierskie stacjonujące w Rosji i na Ukrainie uległy w znacznym stopniu wpływom rewolucyjnym, przynieśli je do szeregów także liczni jeńcy obu armii wracający z niewoli rosyjskiej. Podobnie jak w Rosji, także i w Niemczech i Austro--Węgrzech obok klasy robotniczej żołnierze i marynarze stali się główną siłą rewolucji, której wybuch o wiele miesięcy skrócił krwawe zmagania I wojny światowej. PRZYPISY '"• 1 E. Ludendorff, Urkunden der Obersten Heeresleitung uber ihre Tdtigkeit, Berlin 1920, s. 63. 2 Wydobycie węgla w Niemczech spadło ze 190,1 min ton w 1913 do 159,1 min ton w 1916 r., produkcja surówki żelaznej w tym samym czasie z 19312000 ton do 11 343 000 ton (E. O. Volkmann, op. cit., s. 184— 185). Z drugiej strony w okresie 1914—1916 produkcja miesięczna karabinów maszynowych wzrosła w Niemczech z 200 do 2300 sztuk, dział ciężkich z 20 do 300, dzienna produkcja karabinów z 1200 do 8000 sztuk (M. Schwarte, Der grosse Krieg 1914 —18, Berlin 1921, t. I, s. 97 — 99). 3 E. O. Volkmann, op. cit., s. 180. 4 Tylko do stycznia 1916 r. łączne straty wojsk Austro-Węgier wyniosły 3417 116 ludzi (F. Franek, op. cit.). 5 J. Desmarest, op. cit., s. 14—15. 6 Na przełomie 1916/1917 r. podał się do dymisji marsz. Joffre, a naczelnym dowódcą mianowano gen. Nivelle'a. 7 J. Dąbrowski, op. cit., s. 682. 8 A. L. Morton, Dzieje ludu angielskiego, Warszawa 1948, s. 333; D. Lloyd George, War Memoirs, t. II, London 1934, s. 1140—1159. ' A. Alberti, L'azione militare italiana nella guerra mondiale, Roma 1929, rozdz. IV. 10 Por. Wojennoje iskusstwo kapitalisticzeskogo obszczesttua (1789—1917), Moskwa 1953, s. 320. 11 Y. Danilov, op. cit., s. 501—505. 237 12 A. Zajonczkowski, Studia z wojny światowej 1914 —1918, cyt. wg J. Dąbrowski, op. cit., s. 600. 13 Najintensywniejsze starania pokojowe podejmowała dyplomacja austro- -węgierska na zlecenie nowego cesarza Karola. Por. H. Batowski, Rozpad Austro- -Węgier..., op. cit., s. 165 i nast. 14 Memoriał admirała Holtzendorffa do marszałka Hindenburga z 22 XII 1916 r. zapowiada, iż podejmując nieograniczoną wojnę łodziami podwodnymi i zatapiając 600000 ton statków miesięcznie w ciągu 5 tylko miesięcy pozbawi się Anglię około 40",, floty handlowej i zmusi się ją do zawarcia pokoju (E. O. Volkmann, op. cit., s. 234— 239. Aneks źródłowy). 15 Por. L. Bazylow, Obalenie caratu, Warszawa 1976. "• R. Picard, Le mouvement syndical durant la guerre, Paris 1927; ]. Desmarest, op. cit., s. 162 —165. 17 P. Painleve, Comment j'at nomme Foch et Petain, Paris 1920, s. 108 i nast. 18 L. J. Malvy, Mm crime, Paris 1921; J. Williams, The Home Fronts. Britain, France and Germany 1914—1918, London 1972, s. 198 — 221. " A. L. Morton, op. cit., s. 334. 20 W tym 10 niemieckich i 11 austro-węgierskich dywizji kawalerii (J. Dąbrowski, op. cit., s. 696). 21 Y. Danilov, op. cit.; N. Gołowin, The russian army in the World War, New Haven 1931, rozdz. VI. 22 J. Dąbrowski, op. cit., s. 703. 23 Por. H. Zand, Taktyka bolszewików w okresie pokojowego rozwoju rewolucji, Łódź 1962, rozdz. II. 24 E. Ludendorff, Meine Kriegserinnerungen..., op. cit., s. 327. 25 Por. studium J. Pajewskiego ,^Mitteleuropa", Poznań 1959, rozdz. X—XIV. 26 H. Scheel, Der Aprilstreik 1917 in Berlin, w pracy zbiór. Revolutiondre Ereignisse und Problems in Deutschland wdhrend der Periode der Grossen Sozia-listischen Oktoberrevolution..., Berlin 1957, s. 3 — 88. 27 E. Tarle, Dzieje Europy 1871 — 1919, Warszawa 1960, s. 466. 28 A. Bredt, Der deutsche Reichstag im Weltkriege..., t. VIII, Berlin 1927. Por. E. Tarle, op. cit., s. 468. 29 E. O. Volkmann, Das deutsche Heer und der Marxismus im Weltkriege, Berlin 1923; A. Rosenberg, Die Entstehung der deutschen Republik..., Berlin 1928, s. 169— 177; H. J. Bernhard, Die Entstehung einer revolutiondren Friedensbewegung in der deutschen Hochseeflotte im Jahre 1917..., w pracy zbiór. Revolutiondre Ereignisse und Probleme..., op. cit., s. 89—140. 30 M. Tanty, Rosja i Słowiańszczyzna w latach 1914—1917, w: Rosja w okresie pierwszej wojny światowej i rewolucji lutowej, Warszawa 1977, s. 134—135. 31 H. Batowski, op. cit., s. 183—184. 32 Lenin, Dzielą, t. 26, s. 239 — 244. 33 Ministerstwo Spraw Zagr. Rzeszy w dniu 9 XI 1917 wystąpiło do Ministerstwa Skarbu o wyasygnowanie 15 milionów marek na propagandę w 238 Rosji. Zob. Germany and the Revolution in Russia 1915 —1918. Documents from the Archives of German Foreign Ministry. Edited by Z. A. B. Zeman, London 1958, nr75. 34 Ludendorff telegrafował 9 listopada 1917 r. do dowództwa frontu wschodniego (gen. v. Mackensena, v. Seeckta i v. Cramona): „Niemniej zwycięstwo Rady Robotniczej i Żołnierskiej jest z naszego punktu widzenia pożądane" (tamże, nr 76). 35 Die Aufzeichnungen des Generalmaiors Max Hoffmann, t. I, Berlin 1929, s. 185. 36 Z obszernej literatury na temat rokowań i pokoju w Brześciu wymienić można m.in.: W. I. Lenin, Nieszczęsny pokój, Dzielą, t. 27; Dokumienty wnieszniej politiki SSSR, t. I, Moskwa 1957; ponadto, obok cyt. wyżej pamiętników gen. Hoffmanna, pamiętnik sekretarza stanu R. v. Kuhlmanna (Erinnerungen, Heidelberg 1948), opracowania: I. I. Mine, Istorija Wielikogo Oktiabrja, t. I — III, Moskwa 1967—1972, J. W. Wheeler-Bennett, The Forgotten Peace — Brest Litovsk March 1918, New York 1959; A. Bredt, Frieden von Brest-Litowsk; J. Pajewski, „Mitteleuropa", op. cit.; J. Knebel, Prusy wobec sprawy polskiej iv okresie Brześcia, „Studia z Najnowszych Dziejów Powszechnych", t. 3, Warszawa 1963, s. 5 — 40; A. O. Czubarian, Briestskij mir, Moskwa 1964. 37 J. Dąbrowski, op. cit., s. 820; A. Alberti, op. cit., rozdz. VII. 38 W kilka godzin po podpisaniu traktatu nadeszła do Brześcia wiadomość, że Kijów został zajęty przez bolszewików, a Centralna Rada Ukraińska ratowała się ucieczką (J. Pajewski, „Miteleuropa", op. cit., s. 293). 39 Das Werk des Untersuchungsausschusses der Verfassungsgebenden Deutschen Nationahersammlung und des deutschen Reichstages 1919—1920..., Die Ursachen des deutschen Zusammenbruches, Berlin 1923, s. 225. 40 E. O. Volkmann, Gospodarka wojenna, Wielka wojna 1914—1918, Warszawa 1925, s. 211. 41 M. Hoffmann, op. cit., t. II, s. 213 — 214; R. Kiihlmann, op. cit., s. 544; J. W. Wheeler-Bennett, op. cit., s. 225; J. Pajewski, „Mitteleuropa", op. cit., s. 293 — 294. 42 J. Dąbrowski, op. cit., s. 844. 43 W marcu 1918 r. — 38 dywizji, E. O. Volkmann, Wielka wojna..., op. cit., tabela na str. 255. 44 Tamże. 45 Tamże. 46 L. J. Malvy, op. cit.; por. również J. Clemenceau, Blaski i nędze zwycięstwa, Poznań 1930; J. Williams, op. cit., s. 221. 47 E. O. Volkmann, jw., s. 131; wg J. Dąbrowskiego (op. cit., s. 800) alianci posiadali w marcu 178, w maju 188 dywizji. 48 J. Dąbrowski, op. cit., s. 919. 49 Por. H. v. Kuhl, Entstehung, Durchfuhrung und Zusammenbruch der Offensive von 1918, Berlin 1919. 239 50 B. H. Liddell Hart, Strategia. Działania pośrednie, Warszawa 1959, s. 235 — 239. Ostra krytyka Ludendorffa por. M. Gałaktionow, Cel strategiczny, Warszawa 1950, s. 54 — 64. 51 R. Muller, Vom Kaiserreich żur Republik, t. I, Wien 1924, s. 96; F. F. Golobaczew, Roboczeje dwiżenije i socyaldiemokratija Giermanii w gody mirowoj wojny, Moskwa 1960, s. 261 i nast. 52 W. Bartel, Der Januarstreik 1918 in Berlin. Revolutiondre Ereignisse und Probleme in Deutschland wdhrend der Periode der... Oktoberrevolution 1917/1918, Berlin 1957, s. 141 —185. " J. Pajewski, „Mitteleuropa", op. cii., s. 290 — 291. 54 Gen. Maercker, Vom Kaiserreich żur Reichswehr, Leipzig 1921, s. 6; F. F. Golobaczew, op. cii., s. 161 i nast. 55 J. Dąbrowski, op. cii., s. 855. 56 Tamże, s. 916. " Oktiabrskaja Rieviolucya i zarubieżnyje stawjanskije narody, Moskwa 1957, s. 233. 58 R. G. Plaschka, H. Haselsteiner, A. Suppan, Innere Front. Militdras- sistenz, Widerstand und Umsturz in der Donaumonarchie 1918, Band I, Wien 1974, s. 59 — 107. 59 Śchultess, Europdischer Geschichtskalender..., Mvinchen 1918, II, cyt. wg J. Pajewski, op. cii., s. 289 — 290. 60 H. Batowski, op. cir., s. 191 — 192. 61 J. A, Pisariew, Wielikaja Oktiabrskaja socyalisticzeskaja Riewolucyonnaja borba narodów Jugosławii w 1917—1920 gg., w. Oktiabrskaja Rieiuolucya i zarubieżnyje stawjanskije narody, op. cit., s. 329. " R. G. Plaschka, Cattaro-Prag. Revoke und Revolution, Kriegsmarine und Heer Ósterreich-Ungarns im Feuer der Aufstandbewegungen von l Februar und 28 Oktober 1918, Graz/Koln 1963. 43 J. A. Pisariew, op. cii., s. 329; R. G. Plaschka, jw. 64 Tamże. 65 H. Batowski, op. cit., s. 193. 66 Tamże, s. 216. 67 Tamże, s. 194; R. G. Plaschka i in., Innere Front..., op. cit., t. I, s. 101 — 106. 68 A. L. Morton, op. cit., s. 334; J. Williams, op. cit., s. 180. 69 A. L. Morton, op. cit., s. 336. 70 Por. E. Kabisch, Der Schwarze Tag, Berlin 1933; J. Boucher, Broń pancerna w wojnie, Warszawa 1958, s. 33 — 35. 71 Łącznie 29 dywizji, w tym 8 francuskich, 4 brytyjskie, l wioska, 6 serbskich i 10 greckich, J. Dąbrowski, op. cii., s. 939. 72 F. Foch, Pamiętniki 1914— 1918, t. II, Warszawa 1931; J. Dąbrowski, op. cit., s. 947. 240 73 Por. dzieło zbiorowe pt. Die Auflosung des Habsburgerreiches. Zusammen-bruch und Neuorientierung im Donauraum, Wien 1970. 74 E. O. Volkmann, Das deutsche Heer und der Marxismus im Weltkriege; tenże, Wielka wojna..., tenże, Revolution uber Deutschland, Odenburg 1930. 75 J. Benoist-Mechin, Histoire de l'Armie allemande, t. I: L'effondrement 11918—1919), Paris 1964, rozdz. I; W. Górlitz, op. cit., s. 290 i nast.; D. Groener-Geyer, General Groener, Soldat und Staatsmann, Frankfurt 1955, s. 116; W. Erfurth, Die Geschichte des deuischen Generalstabes von 1918 bis 1945, Góttingen 1957, s. 13—17. 76 Por. wyd. Z. A. B. Zemana, Germany and the Revolution in Russia 1915 — 1918, op. cit. 16 — 1914—]Q]S VIII. POLSKIE FORMACJE WOJSKOWE NA FRONCIE RUMUŃSKIM 1917 — 1918 W dniu 27 sierpnia 1916 r. Rumunia, zachęcona ofensywą koalicji, zwłaszcza sukcesami wojsk rosyjskich gen. Brusiłowa na Wołyniu, Podolu i Bukowinie, wypowiedziała wojnę państwom centralnym. We wrześniu tegoż roku trzy armie rumuńskie wtargnęły do Siedmiogrodu (Transylwanii), którego połączenie z Rumunią Bukareszt uważał za główny cel wojny. Wkrótce jednak natarcie rumuńskie załamało się w obliczu kontrofensywy państw centralnych. Od południa wojska niemiecko-bułgarsko-tureckie marszałka Mackensena sforsowały Dunaj i współdziałając z nacierającą od północy armią niemiecką generała v. Falkenhayna i armią austro-węgierską generała Arza v. Straussenburg, zajęły Bukareszt, a następnie wyparły wojska rumuńskie do Mołdawii na linię: ujście Dunaju — Seret — Trutus — wschodnie stoki Karpat. Król i rząd rumuński musieli przenieść się do Jass, tracąc w ciągu czteromiesięcznych walk przeszło połowę 600-tysięcznej armii i 2/3 dotychczasowego terytorium państwowego1. Na pomoc Rumunom musiały przybyć wojska rosyjskie, aby utrzymać przedłużony w ten sposób aż do brzegów Morza Czarnego front wschodni. Od zimy 1916/1917 na froncie rumuńskim działały już 3 armie rosyjskie (6, 4 i 9) liczące łącznie 25 dywizji piechoty i 13 dywizji kawalerii. Dopiero pod osłoną tych sił w ciągu pierwszej połowy 1917 r. wojska rumuńskie zostały zreorganizowane, dozbrojone i okrzepły na tyle, że w sierpniu 1917 r. w bitwach pod 242 Marasesti i Oituz zdołały odnieść zwycięstwo i powstrzymać kolejną ofensywę grupy armii Mackensena (3 Armia bułgarska, 9 Armia niemiecka i l Armia austro-węgierską). Jednak wobec załamania się podjętej na Podolu ofensywy nakazanej przez rząd Kiereńskiego i postępującego rozkładu wojsk rosyjskich sytuacja ogólna także na południowym odcinku frontu wschodniego uległa w drugiej połowie 1917 r. pogorszeniu. W tym czasie społeczeństwo polskie, srodze dotknięte wojną pustoszącą kraj, w coraz większym stopniu wiązało swe nadzieje niepodległościowe z koalicją. Pomimo deklaracji dwóch cesarzy z dnia 5 listopada 1916 r., zapowiadającej utworzenie Królestwa Polskiego jako państewka buforowego po stronie państw centralnych, stosunkowo silna przed wojną orientacja proaustriacka załamała się. Po rewolucji lutowej i obaleniu caratu w Rosji, deklaracji prezydenta Wilsona w sprawie niepodległości Polski, dekrecie prezydenta Poincarego o utworzeniu we Francji Armii Polskiej rachuby państw centralnych na utworzenie podporządkowanych im licznych wojsk polskich całkowicie zawiodły. W lipcu 1917 r. większość oficerów i żołnierzy tzw. Polskiej Siły Zbrojnej odmówiła przysięgi na wierność obu cesarzom. Przewidziany na wodza tych formacji uprzedni dowódca I Brygady Legionów Polskich Józef Piłsudski został uwięziony, wielu odmawiających przysięgi oficerów i żołnierzy internowano lub wcielono do wojska austriackiego. Po kryzysie przysięgowym Polska Siła Zbrojna skurczyła się do zaledwie kilku tysięcy ludzi, których nie sposób było użyć na froncie. Na ziemiach polskich, które już w całości znajdowały się w rękach niemieckich i austriackich, narastał opór przeciwko eksploatującym kraj okupantom, a społeczeństwo polskie z coraz większym utęsknieniem oczekiwało na zwycięstwo koalicji. Jeszcze przed upadkiem caratu podejmowane były próby tworzenia polskich formacji wojskowych walczących przy boku armii rosyjskiej przeciwko państwom centralnym. Niechętne i nieufne wobec tych inicjatyw stanowisko carskiej generalicji, a także brak konkretnych obietnic caratu w sprawie polskiej spowodowały, że.do końca 1916 r. walczyła na froncie wschodnim 16* 243 tylko jedna kilkutysięczna brygada polskich strzelców, którą w styczniu 1917 r. zaczęto przeformowywać na dywizję2. W tym samym czasie organizowano również pułk jazdy polskiej3. Rewolucja lutowa otworzyła większe możliwości sformowania na wschodzie silnej armii polskiej. W wojsku rosyjskim służyło kilkaset tysięcy Polaków, w Rosji obok około l 200 000 Polaków stale tam mieszkających4 znajdowały się setki tysięcy osób ewakuowanych z Królestwa Polskiego na skutek działań wojennych. Mogli oni stanowić bazę dla przyszłej armii, zwłaszcza że Rząd Tymczasowy ogłosił w dniu 30 marca 1917 r. manifest zapowiadający utworzenie państwa polskiego związanego sojuszem z Rosją5, a także rady robotnicze i żołnierskie poparły tę ideę. Rozwiązało to ręce mocarstwom zachodnim, które w 1917 roku podjęły w sprawie polskiej własną inicjatywę, a na terenie Rosji, Ukrainy i Białorusi zaczęły powstawać polskie organizacje polityczno-woj-skowe. Utworzony został między innymi Związek Wojskowych Polaków, który w czerwcu 1917 r. na zjeździe w Piotrogrodzie podjął uchwałę o utworzeniu Polskiej Siły Zbrojnej i wyłonił Naczelny Polski Komitet Wojskowy (tzw. Naczpol); miał von sprawować opiekę nad Polakami w Rosji oraz patronować powstającym formacjom wojskowym6. Istniała też opozycja wobec koncepcji tworzenia wojska polskiego, związana głównie z ugrupowaniem polskiej lewicy, jednak już wkrótce na Białorusi rozpoczęło się formowanie I Korpusu Polskiego pod wodzą generała Józefa Dowbor-Muśnickiego7. Pierwsza polska formacja wojskowa znalazła się na terytorium rumuńskim w sierpniu 1917 r., w okresie gdy wojska rumuńskie w ciężkich walkach odpierały ofensywę wojsk państw centralnych w bitwach pod Marasesti i Oituz8. W tym czasie przerzucony został do Rumunii l Pułk Ułanów Polskich, który w ostatniej dekadzie lipca 1917 r. wsławił się w bitwie pod Krechowcami w rejonie Stanisławowa9. W dniu 8 sierpnia 1917 r. wraz z II Korpusem jazdy rosyjskiej l Pułk Ułanów Polskich przekroczył granicę Rumunii i przez Herta, Mihaileni dotarł do wsi Szendryczeni. Zamierzano rzucić go do walki w rejonie Mihaileni, jednak do tego nie doszło i formacja polska pozostała przez pewien czas w 244 odwodzie, stacjonując aż do 26 sierpnia w Szendryczeni. Następnie pułk przesunięty został do Szendriani, gdzie miał wspierać piechotę osłaniającą przed wojskami państw centralnych kierunek na Nowosielicę. Po przekroczeniu w pierwszych dniach września Prutu i krótkim pobycie w Besarabii l Pułk Ułanów Polskich został skierowany na Białoruś do I Korpusu gen. Dowbor-Muśnickiego10. Organizacja dalszych korpusów polskich natrafiała na trudności ze strony władz Rządu Tymczasowego, który upierał się przy utrzymaniu polskich formacji wojskowych w ramach armii rosyjskiej, podczas gdy francuska misja wojskowa dążyła do formowania armii polskiej zależnej od dyspozycji Paryża11. Sytuację zmienił wybuch Rewolucji Październikowej i postępujący rozkład armii rosyjskiej. Koalicja widziała teraz w armii rumuńskiej, a także w ewentualnej armii polskiej szansę utrzymania frontu wschodniego. W Kijowie powstał Inspektorat Naczelny Polskiej Siły Zbrojnej, na czele którego stanął dotychczasowy dowódca XXIX Korpusu armii rosyjskiej generał Eugeniusz Michaelis de Henning12. Inspektoratowi miały podlegać polskie oddziały wojskowe formowane na Ukrainie i na obszarze operacyjnym frontu rumuńskiego13. Polacy uzyskali subsydia od rządu francuskiego, a członkowie działających w Rosji alianckich misji wojskowych w porozumieniu z przedstawicielami polskich stronnictw politycznych utworzyli Commission Superieur, która miała zająć się problemami zaopatrzenia wojska polskiego14. Liczono, że w dwumilionowej armii rosyjskiej działającej na froncie na południe od Polesia znajduje się około 160000 Polaków15 i że uda się stworzyć z nich odrębne dwa dalsze korpusy. Liczono również na jeńców narodowości polskiej z wojsk państw centralnych przebywających w Rosji, a także w obozach jenieckich na terenie Rumunii. Korpus II miał być formowany z Polaków wchodzących w skład armii frontu rumuńskiego, Korpus III na Ukrainie w rejonie Żytomierza, Płoskirowa i Kamieńca Podolskiego16. Liczba Polaków w wojskach frontu rumuńskiego oceniana była na 80—100 tysięcy oficerów i żołnierzy17. Akcję przygotowawczą dla wydzielenia ich z wojska rosyjskiego podjęły 245 zjazdy delegatów wojskowych — Polaków wchodzących w skład t poszczególnych armii rosyjskich. I tak w Kamieńcu Podolskim odbył się zjazd delegatów 7 Armii, w dniu 24 listopada 1917 r. w Suczawie delegatów 9 Armii, w Romanie (Roman) 4 Armii, wreszcie w dniach 25 listopada do 2 grudnia w Kiszyniowie obradował ogólny zjazd delegatów frontu rumuńskiego18. Największą aktywność wykazali delegaci 9 Armii zebrani w Suczawie. Zwrócili się oni do dowódcy frontu rumuńskiego gen. D. Szczer-baczewa o zgodę na utworzenie polskich formacji wojskowych. Zabiegi te zostały uwieńczone powodzeniem i w dniu 24 XI 1917 r. dowództwo frontu wydało dyrektywę stwierdzającą, iż nie znajduje przeszkód do formowania polskich oddziałów19. Na ogólnym zjeździe delegatów w Kiszyniowie stwierdzono, iż Polacy, jako obywatele niepodległego państwa polskiego, powinni być zwolnieni ze służby we wszystkich armiach państw walczących, jednak powinni pozostać w szeregach i zdemobilizować się dopiero na terytorium Polski. Zjazd utworzył dziewięcioosobowy Komitet Wykonawczy Związku Wojskowych Polaków Frontu Rumuńskiego z kapitanem Leonem Bobickim na czele z siedzibą w Jassach. Miał on zająć się realizacją uchwał zjazdu20. Komitet Wykonawczy powołał z kolei Frontową Komisję Wojskową, której podlegały armijne komisje wojskowe. Te właśnie organa miały zająć się wydzieleniem Polaków z poszczególnych armii rosyjskich. Komitet Wykonawczy ZWP nawiązał współpracę z przebywającym w Jassach rządem rumuńskim, który już w listopadzie 1917 r. wyraził zgodę na zastosowanie wobec jeńców Polaków przebywających w obozach rumuńskich ulgowego regulaminu, przewidzianego dla jeńców posiadających obywatelstwo państw koalicji. Legitymacje wydane przez Komitet Wykonawczy ZWP miały być honorowane na równi z dokumentami wydawanymi przez misje dyplomatyczne państw koalicji w Rumunii21. Także rosyjski głównodowodzący frontu rumuńskiego generał Szczerbaczew w coraz większym stopniu popierał polski Komitet, zwłaszcza wobec faktu opanowania władzy w podległych mu wojskach przez rewolucyjne komitety bolszewickie, które zamie- 246 rżały podporządkować się Radzie Komisarzy Ludowych w Piotro-grodzie22. W tej sytuacji podział wojska rosyjskiego na jednostki narodowościowe nierosyjskie uważany był przez dowództwo za jedyną drogę ratunku. Przy sztabie frontu utworzono Komitet Narodowościowych i Okręgowych Komisarzy, reprezentujący żołnierzy trzynastu narodowości, między innymi Polaków, Ukraińców, Gruzinów, Tatarów i Litwinów, usilnie popierany także przez akredytowane w Jassach misje alianckie23. • W dniu 20 grudnia 1917 r. Komitet Wykonawczy Związku Wojskowych Polaków w drukowanej odezwie oznajmił o formowaniu II Korpusu Polskiego. Odezwa ta, wzywająca Polaków do szeregów, wskazywała, że przejście do formacji narodowej uchroni ich od udziału w rosyjskiej wojnie domowej, ułatwi powrót do kraju, zapewniając przy tym ojczyźnie kadry wyszkolonego wojska24. Najpierw przystąpiono do tworzenia dywizji polskiej w Suczawie pod dowództwem pułkownika Kupczyńskiego, wkrótce akcja przybrała szersze jeszcze rozmiary. Na podstawie rozkazu dowódcy frontu rumuńskiego gen. Szczerbaczewa z dnia 10 stycznia 1918 r. oddziały polskie, wydzielone już uprzednio z różnych jednostek frontu, miały utworzyć osobny korpus, na którego dowódcę wyznaczono generała Stankiewicza. W skład II Korpusu miał wejść spolonizowany sztab XXIX Korpusu rosyjskiego wraz ze wszystkimi jednostkami tyłowymi, trzy dywizje piechoty (4, 5 i 6 strzelców polskich), każda złożona z czterech pułków strzelców i brygady artylerii, dwa artyleryjskie dywizjony parkowe, dywizjon moździerzy, brygada kawalerii złożona z 2 pułków (5 i 6), po 6 szwadronów każdy, dwupułkowa zapasowa brygada piechoty, batalion kolejowy, kompania samochodowa, batalion taborów, pułk inżynieryjny, pluton samochodów pancernych i oddział lotniczy25. Wyznaczono jednostki rosyjskie przeznaczone do polonizowania, przy czym Polacy mieli przejmować cały sprzęt. Oddziały wydzielone z 4 Armii rosyjskiej miały koncentrować się w Romanie, z 6 Armii w Belgradzie, następnie w Kiszyniowie, z 9 Armii w Suczawie26. Z czasem zamierzano wszystkie wojska polskie przesunąć w rejon Sorok w Besarabii27. Akcja formowania II Korpusu polskiego była opóźniona, 247 gdyż w styczniu armia rosyjska ulegała już rozkładowi i nastąpiła jej demobilizacja. Bolszewicy dążyli, jak wiadomo, do likwidacji starej machiny wojennej, uważanej za narzędzie obalonego reżimu, a komitety rewolucyjne prowadziły odpowiednią agitację wśród żołnierzy. Także liczba Polaków w wojsku frontu rumuńskiego uległa zmniejszeniu. Wśród tych, którzy jeszcze pozostawali w wojsku, ujawniały się sprzeczne opinie. Niektórzy wypowiadali się za natychmiastowym powrotem do domów, inni — za utworzeniem formacji rewolucyjnych. I tak komitet żołnierski 8 Armii rozwijał ożywioną agitację przeciw formowaniu II Korpusu, a w okolicach Mohylewa Podolskiego zaczęło się organizować kilkubatalionowe polskie ugrupowanie rewolucyjne pod dowództwem Henryka Bitnera28. W tej sytuacji napływ żołnierzy do szeregów II Korpusu był mniejszy, niż oczekiwano. W punktach przeznaczonych na koncentrację oddziałów zgromadzono wielkie ilości sprzętu wojennego, porzuconego przez demobili-zujące się jednostki rosyjskie, utworzono zalążki wszystkich prawie przewidzianych formacji, jednak do zapełnienia etatów nie doszło. Stworzono sztaby, cały szkielet organizacyjny korpusu, brakowało natomiast żołnierzy. Jak pisze historyk II Korpusu, były_to tylko kadry oraz „olbrzymi tabor, podczas gdy liczba żołnierzy liniowych nie przekraczała czasem 100 na cały pułk"29. W ciągu lutego 1918 r. zdołano zorganizować jazdę, artylerię i wojska inżynieryjne, natomiast brakowało piechoty, a olbrzymie tabory nadmiernie obciążały Korpus, zmniejszając jego swobodę ru-» chów30. Sytuację zmieniło nieco przybycie wojsk II Brygady Legionów Józefa Hallera. W lutym 1918 r. Rada Ukraińskiej Republiki Ludowej , podpisała w Brześciu odrębny pokój z państwami centralnymi, ^ które odstępowały Ukrainie południowo-wschodnią część Królestwa Polskiego — ziemię chełmską31. Wywołało to oburzenie w całej Polsce i falę demonstracji, zwłaszcza na terenie Królestwa Polskiego i Galicji32. Pokój brzeski spowodował wrzenie także wśród oficerów i żołnierzy tzw. Polskiego Korpusu Posiłkowego, pozostającego jeszcze pod dowództwem austro-węgierskim33. Główną siłę owego Korpusu stanowiła dawna II Brygada Legio- 248 nów Polskich, wsławiona bojami w Karpatach 1914—1915 r. W październiku 1917 r. brygada ta została skierowana na Bukowinę w rejon Czerniowiec i zajęła pozycję pod Rarariczą34. W dniu 13 lutego 1918 r. na wiadomość o warunkach traktatu brzeskiego na zebraniu oficerów zapadły decyzje podjęcia akcji przeciwko państwom centralnym. Rozważano możliwości: 1. Zajęcie zagłębia naftowego, 2. marsz na Lwów, 3. przejście przez front i połączenie z formującymi się wojskami polskimi na wschodzie, 4. podjęcie marszu na wschód wspólnego z wojskiem państw centralnych, a dopiero późniejsze przejście na stronę koalicji35. Zdecydowano się na natychmiastowe przebicie przez front i połączenie z siłami polskimi po stronie rosyjskiej i rumuńskiej. W dniach 15 i 16 lutego, po zaciętej walce z wojskami austriackimi, które próbowały okrążyć polską brygadę, większej jej części udało się wyrwać z okrążenia i pomaszerować na wschód36. Brygada zdołała przejść przez Dniestr i nawiązała kontakt z władzami bolszewickimi, a następnie również z tworzącymi się w obrębie frontu rumuńskiego oddziałami polskimi. Po forsownym marszu wzdłuż brzegu Dniestru37 brygada przybyła do Sorok, gdzie nastąpiło jej zespolenie z II Korpusem, przemundurowanie i przeżbrojenie38. Wzmocniła ona wydatnie siły i morale II Korpusu. Rozpad armii rosyjskiej, a następnie pokój w Brześciu postawiły w bardzo trudnym położeniu Rumunię, która na froncie wschodnim pozostała osamotniona w obliczu przeważających sił państw centralnych. Sytuacja zmusiła rząd rumuński generała Aleksandra Averescu do nawiązania rokowań, które starano się jednak możliwie przewlekać39. Przebywające w Jassach misje alianckie dążyły do utrzymania frontu wschodniego pomimo jego nadzwyczaj trudnej sytuacji. W dniu 12 lutego w obecności generała Szczerbaczewa doszło do spotkania pomiędzy szefem francuskiej misji wojskowej gen. Berthelotem a przewodniczącym Komitetu Wykonawczego Związku Wojskowych Polaków Frontu Rumuńskiego kpt. Bobickim. Berthelot proponował użycie na froncie tzw. formacji narodowościowych, wydzielonych z armii rosyjskiej, wśród których najliczniejszy i najlepiej zorganizowany 249 był II Korpus polski. Bobicki nie udzielił ostatecznej odpowiedzi, zaznaczając, że Polacy dążą do odbudowy wolnej, niepodległej i zjednoczonej Polski z dostępem do morza i że Korpus aż do chwili powrotu do kraju liczy na dotacje finansowe koalicji40. Przewlekanie rokowań przez Rumunię spowodowało ultimatum państw centralnych, które zmusiło rząd rumuński do podpisania w dniu 5 marca 1918 r. preliminariów pokojowych w Buftea41. Zanim jeszcze to nastąpiło, w dniu 2 marca 1918 r. delegacja Komitetu Wykonawczego ZWP Frontu Rumuńskiego uzyskała audiencję u króla rumuńskiego, a na wspólnym posiedzeniu z przedstawicielami dyplomatycznymi Francji, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych i Włoch przedstawiciele tych państw podpisali deklarację, która stanowiła pierwsze oficjalne zobowiązanie państw koalicji w sprawie wskrzeszenia państwa polskiego. Dokument ów brzmiał następująco: Podpisani ministrowie na podstawie uroczystego zapewnienia rządów koalicji oświadczają, że: 1) Jakikolwiek traktat pokojowy zawarty poza Ententą i przeciwny zasadzie prawa narodów jest nieważny i nie istniejący. 2) Jednym z głównych celów Ententy w wojnie obecnej jest wskrzeszenie Polski w granicach geograficznych i etnicznych, z zapewnieniem wszystkich warunków potrzebnych do jej swobodnego istnienia narodowego i rozwoju ekonomicznego. 3) Wskrzeszenie Polski będzie stanowić dla zwycięskiej Ententy jeden z podstawowych warunków zawarcia pokoju. (Podpisy) G. Barclay — poseł Anglii, Charles Vopicka — poseł Stanów Zjednoczonych, Sainte-Aulaire — poseł Francji, Fasciotti — poseł Włoch42. • Deklaracja przedstawicieli mocarstw sprzymierzonych w Jas-sach miała skłonić formacje polskie na wschodzie do kontynuowania walki z Niemcami i Austro-Węgrami w czasie, gdy wojska tych państw po podpisaniu traktatu z Republiką Ukrainy rozpoczęły marsz na wschód. Niektórzy autorzy interpretują również deklarację jaską jako próbę zachęcenia korpusów polskich do akcji przeciwko rewolucji rosyjskiej43. W każdym razie deklaracja ta miała istotne znaczenie jako pierwszy oficjalny akt podpisany przez przedstawicieli mocarstw sprzymierzonych zawierający zobowiązania do odbudowy niepodległego państwa polskiego. 250 Po podpisaniu preliminariów pokojowych w Buftea sytuacja II Korpusu polskiego stała się trudna, gdyż narzucony Rumunii traktat zmuszał ją do rozbrojenia własnej armii oraz wszelkich formacji wojskowych na terytorium Rumunii łącznie z Besarabią44. Rumunia nie chciała jednak dopuścić do rozbrojenia wojsk polskich. W dniu 7 marca 1918 r. do Sorok, gdzie mieścił się już sztab II Korpusu, przybył z misją dyplomatyczną sztabowy oficer kawalerii rumuńskiej z pismem króla Rumunii powiadamiającym Polaków o treści traktatu w Buftea, zobowiązaniach w kwestii demobilizacji wojsk oraz likwidacji wszystkich obcych formacji na terenie Rumunii. Oficer udostępnił również gen. Stankiewiczowi i brygadierowi Hallerowi rozkaz naczelnego wodza armii rumuńskiej do dowódcy korpusu kawalerii, który dotyczył m.in. rozbrojenia II Korpusu polskiego i określał ostateczny termin tej akcji45. Oddziały polskie musiały więc jak najszybciej opuścić terytorium rumuńskie. Brygadier Haller z upoważnienia gen. Stankiewicza wydał rozkaz do wymarszu wojska na Ukrainę już w nocy z 8 na 9 marca, przy czym kopię owego rozkazu' wręczono oficerowi rumuńskiemu, jako odpowiedź na list królewski. Znajdujące się w Sorokach zapasy i magazyny miały zostać przekazane wojskom rumuńskim46. W dniu 9 marca 1918 r. główne siły Drugiego Korpusu polskiego przeprawiły się przez Dniestr, ostatnie oddziały polskie opuściły Soroki w dniu 11 marca. W łonie II Korpusu rozgorzały spory na temat dalszych działań wojska polskiego. Generał Stankiewicz i grupa oficerów wypowiadali się za połączeniem z III Korpusem polskim i generałem Michaelisem de Henning, który, używając podległych mu oddziałów do ochrony majątków polskiej szlachty na Ukrainie przed zbuntowanym chłopstwem, nawiązał kontakty z dowództwem austro-węgierskim i niemieckim. Jednak większość oficerów i żołnierzy II Korpusu postanowiła maszerować za Dniepr przebijając się przez wojska austro-węgierskie i niemieckie, które w dniu 18 lutego ruszyły na wschód i zajęły już prawie całą prawobrzeżną Ukrainę. Generał Stankiewicz złożył dowództwo, a nowym dowódcą II Korpusu polskiego został Józef Haller. Nie 251 udało mu się jednak wyprowadzić podległych mu wojsk poza zasięg działań armii państw centralnych. W dniu 11 maja 1918 r. po zaciętej bitwie z wojskami niemieckimi pod Kaniowem47 główne siły II Korpusu zostały rozbite, częściowo dostały się do niewoli, a pojedynczym grupom polskich oficerów i żołnierzy, w tym także gen. Hallerowi i jego szefowi sztabu płk. Żymierskiemu, udało się przedrzeć do Rosji. Na tym zakończyły się dzieje II Korpusu. Epizod rumuński, a następnie bój z Niemcami pod Kaniowem spopularyzował jego działalność w państwach koalicji, które w coraz większym stopniu traktowały sprawę polską jako atut w swym ręku. Józef Haller po przedostaniu się na zachód został głównodowodzącym wojsk polskich we Francji, a pomimo rozbrojenia wszystkich trzech polskich korpusów wschodnich przez Niemców i Austriaków koalicja dążyła do tworzenia dalszych polskich formacji wojskowych na terenie Rosji, starając się jednocześnie o utrzymanie nad nimi zwierzchniej kontroli. Pobyt wojsk polskich w Rumunii i nawiązana w latach 1917 —1918 współpraca polsko-rumuńska stanowiły początek późniejszego współdziałania obu państw w okresie międzywojennym. PRZYPISY 1 Szczegółowy przebieg działań na froncie rumuńskim por. wydawnictwa rumuńskiego sztabu generalnego pt. Romania in rozboiul mondial 1916 —1919, Bucureąti 1934 i 1. nast.; Wasile Maczu, Rumynskaja armija w pienuoj mirowoj wojnie (1916 —1918), w: Stronicy istorii rumynskoj armii, Bukareszt 1975, s. 157 i nast.; C. Kiritzesco, La Roumanie dans la Guerre Mondiale (1916—1919}, Paris 1934, passim. 2 H. Bagiriski, Wojsko polskie na wschodzie 1914—1920, Warszawa 1921, s. 53. 3 Tamże, s. 76. 4 Według oficjalnego spisu w 1897 r. mieszkało w Rosji 1174774 Polaków (Z. Łukawski, Ludność polska w Rosji, 1863—1914, Wrocław — Warszawa — Kraków — Gdańsk 1978, s. 74).). 5 W. K. Kumaniecki, Odbudowa państwowości polskiej..., Kraków 1924, s. 67. 6 Por. M. Wrzosek, Polskie korpusy wojskowe w Rosji w latach 1917—1918, Warszawa 1969, I, s. 68 —71. 252 7 J. Dowbor-Muśnicki, Moje wspomnienia, Warszawa 1935; M. Wrzosek, Polskie formacje wojskowe podczas I wojny światowej, Białystok 1978, s. 209 — 218. 8 J. Dąbrowski, Wielka wojna 1914—1918, Warszawa 1937, s. 769 — 770; L'lndependance de la Roumanie. Public par les soins du Professeur Stefan Pascu, Bucuresti 1977, s. 186—187. ' Bagiński, op. cii., s. 82 — 94. 10 Tamże, s. 96 — 99. 11 W. Lednicki, Pamiętniki, t. II, Londyn 1967, s. 650; M. Wrzosek, Polskie formacje..., op. cit., s. 322. 12 M. Zgórniak, Michaelis de Henning Eugeniusz, Polski Słownik Biograficzny, t. XX, s. 567 — 568; E. de Henning Michaelis, W zamęcie, Warszawa 1929. 13 Tamże, s. 12. 14 M. Wrzosek, Polskie formacje wojskowe..., op. cit., s. 332. ls H. Bagiński, op. cit., s. 327. 16 Tamże, s. 334. 17 Tamże, s. 334. 18 M. Wrzosek, Polskie korpusy..., op. cit., s. 147. 19 H. Bagiński, op. cit., s. 332. 20 Tamże, s. 329 — 331. 21 M. Wrzosek, Polskie korpusy..., op. cit., s. 147. 22 Tamże, s. 150. 23 H. Bagiński, op. cit., s. 333. 24 M. Wrzosek, Polskie korpusy..., op. cit., s. 151. 25 H. Bagiriski, op. cit., s. 336 — 337; M. Wrzosek, jw., s. 154. 26 H. Bagiński, op. cit., s. 337. 27 Tamże, s. 338. 28 M. Wrzosek, Polskie korpusy..., op. cit., s. 159 —160. 29 R. Bergel, Dzieje II Korpusu Polskiego, Warszawa 1921, s. 20. 30 H. Bagiński, op. cit., s. 341. 31 Por. J. Pajewski, „Mitteleuropa", Poznań 1959, rozdz. X — XIV; J. Knebel, Prusy wobec sprawy polskiej w okresie Brześcia, „Studia z Najnowszych Dziejów Powszechnych", t. 3, Warszawa 1963, s. 5 — 40; J.W. Wheeler-Bennett, The Forgotten Peace — Brest Litovsk March 1918, New York 1930. 32 Por. R. Plaschka i in., Innere Front. Militarassistenz, Widerstand und Umsturz in der Donaumonarchie 1918, Wien 1974, t. I, s. 90—106. " W dniu 21 IX 1917 r. Polski Korpus Posiłkowy liczył 6400 ludzi. Kriegsarchiv Wien, k.u.k. Armeeoberkommando, Quartiermeisterabteilung M. V. 3607. 34 M. Boruta-Spiechowicz, Dzialania pod Rarańczą, w: Rarańcza. Zbiór opracowań w 15-lecie czynu zbrojnego, Warszawa, s. 114. 35 Tamże, s. 118. 36 Tamże, s. 120—128. 37 T. Hołówko, Przez dwa fronty, Warszawa 1931, s. 168. 253 38 Tamże, s. 211 i nast. 39 J. Dąbrowski, op. cit., s. 851—852. 40 M. Wrzosek, Polskie korpusy..., op. cit., s. 267. 41 J. Dąbrowski, op. cit., s. 852. 42 Cyt. wg M. Boruta-Spiechowicz, op. cit., s. 150; por. również W. Rupniewski, Umowa Komitetu Wykonawczego Związku Wojskowych Polaków Frontu Rumuńskiego z przedstawicielami koalicji, „Niepodległość" 1929, t. II, s. 362; H. Bagiński, op. cit., s. 346. 43 H. Jabłoński, Znaczenie Rewolucji Październikowej dla kształtowania się bytu narodowo-państwowego i stosunków społecznych w Polsce, w: Rewolucja Październikowa a Polska, Warszawa, s. 39; tenże, Polityka Polskiej Partii Socjalistycznej w czasie wojny 1914—1918, Warszawa 1958, s. 439; L. Grosfeld, Polskie reakcyjne formacje wojskowe w Rosji 1917—1919, Warszawa 1956, s. 128. 44 Konferenzen und Vertrdge. Bearbeitet von Helmuth K. G. Rónnefarth und Heinrich Euler, Wiirzburg 1959, cz. II, t. 4, s. 28. 45 J. Haller, Pamiętniki, Londyn 1964, s. 145; M. Wrzosek, Polskie korpusy..., op. cit., s. 272. 46 M. Wrzosek, jw. 47 J. Haller, op. cit., s. 157 —158; M. Boruta-Spiechowicz, op. cit., s. 158 — 159; W. Lipiński, Walka zbrojna o niepodległość Polski 1905 —1918, Warszawa 1935, s. 340—344. IX. ZAŁAMANIE SIĘ AUSTRO-WĘGIERSKIEJ ORGANIZACJI WOJSKOWEJ NA ZIEMIACH POLSKICH W 1918 r. Obszerna literatura historyczna poświęcona . wydarzeniom ostatnich trzech miesięcy 1918 r.: załamaniu się obu państw centralnych i powstaniu na ich gruzach organizmów państwowych w Europie Środkowo-Wschodnie j, nie zajmowała się na ogół obszerniej likwidacją panowania austriackiego w Polsce. Z przejęciem administracji w Polsce z rąk austriackich i ustanowieniem początków aparatu władzy polskiej w Polsce południowej nie wiązano też na ogół daty powstania II Rzeczypospolitej. W okresie międzywojennym świętem państwowym, upamiętniającym rocznicę wskrzeszenia niepodległej Polski, był dzień 11 listopada, który także przez zachodnich aliantów był święcony jako dzień podpisania ,zawieszenia broni w Compiegne, kończącego działania militarne I wojny światowej na froncie zachodnim. W tym samym dniu rozpoczęło się, jak wiadomo, rozbrajanie żołnierzy niemieckich w Warszawie i w północnej części Królestwa Polskiego, a Rada Regencyjna specjalnym dekretem przekazała zwolnionemu z twierdzy magdeburskiej Józefowi Piłsud-skiemu władzę wojskową i naczelne dowództwo nad Wojskiem Polskim. Sam Piłsudski, dla którego fakt przejęcia władzy z rąk skompromitowanej Rady Regencyjnej był nieco krępujący, skłonny był datę formalnego odzyskania niepodległości przesunąć na dzień 22 listopada 1918 r. — kiedy to rząd Jędrzeja Moraczew-skiego wydał „dekret o najwyższej władzy reprezentacyjnej Republiki Polskiej". Dekret ten oddawał w ręce Piłsudskiego jako 255 r tymczasowego naczelnika państwa najwyższą władzę państwową aż do czasu zwołania Sejmu Ustawodawczego? Współczesna historiografia polska, nie negując ważności daty 11 listopada 1918 r., za początek II Rzeczypospolitej skłonna jest uznawać noc z 6 na 7 listopada, kiedy to w Lublinie ukonstytuował się Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej z Ignacym Daszyńskim na czele i ogłosił radykalny „Manifest do Ludu Polskiego". Dla Polski południowej, zarówno dla byłej Galicji, Krakowa i Śląska Cieszyńskiego, jak nawet dla południowej części Królestwa, czyli austriackiego Generalnego Gubernatorstwa ze stolicą w Lublinie, data 11 listopada nie pokrywa się z faktycznym wyzwoleniem spod panowania zaborcy i utworzeniem na tym obszarze polskich ośrodków władzy cywilnej i wojskowej. Polacy z Małopolski nie czekali biernie na klęskę Niemiec, powstanie polskich centralnych organów w Warszawie oraz postanowienia traktatów pokojowych i własnymi siłami doprowadzili do likwidacji austriackiej organizacji politycznej i wojskowej w Polsce. Nastąpiło to już w październiku 1918 r. Fakt ów nie został na ogół należycie doceniony przez polską historiografię, która wydarzeniom 1918 r. w Polsce południowej nie poświęcała dotąd zbytniej uwagi, koncentrując się na rozwoju wypadków w Warszawie — siedzibie Rady Regencyjnej i niemieckiego generała-gubernator a Beselera. Nawet niedawno wydana, a licząca 384 strony praca prof. Janusza Pajewskiego pt. Odbudowa państwa polskiego 1914 —1918 poświęca łącznie wyzwoleniu Krakowa i Małopolski cztery linijki druku1. Jakby zgodnie z wiekową już przeszło tradycją porozbiorową traktowania Galicji jako zagranicy i zawężania pojęcia Polski do Królestwa Kongresowego. Również obszerna literatura historyczna dotycząca upadku monarchii habsburskiej stosunkowo niewiele miejsca poświęciła załamaniu się panowania austriackiego na ziemiach polskich2. Dla autorów zajmujących się tym zagadnieniem wypadki w Polsce dotyczyły peryferii państwa, nastąpiły ponadto prawie jednocześnie z wybuchem rewolucji w najbardziej żywotnych ośrodkach monarchii i nie tyle militarnym, ile moralnym załamaniem się armii austro-węgierskiej na froncie włoskim3. Dopiero w 2S6 wydanym w 1974 r. w Wiedniu obszernym dziele prof. Richarda Plaschki, poświęconym wydarzeniom wewnętrznym w monarchii austro-węgierskiej w ostatnim roku istnienia tego państwa, znaleźć można wiele poloników, przy czym autor ów skrupulatnie wykorzystał raporty wysyłane z Galicji i z Królestwa do austro--węgierskiego Armee-Oberkommando, urzędującego wówczas w Baden w pobliżu Wiednia4. Przed wybuchem wojny niektóre polskie stronnictwa polityczne wiązały — jak wiadomo — swe nadzieje z monarchią habsburską i brały pod uwagę możliwość wskrzeszenia Polski pozostającej w związkach z Austro-Węgrami, ewentualnie jako trzeci człon składowy tego państwa. Poza oddanymi monarchii naddunajskiej konserwatystami zachodniogalicyjskimi orientację tę czasowo przynajmniej reprezentowały te ugrupowania, które w 1912 r. utworzyły Tymczasową Komisję Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych, patronującą paramilitarnym organizacjom niepodległościowym działającym w Galicji, a po wybuchu wojny Naczelnemu Komitetowi Narodowemu (NKN) w Krakowie, sprawującemu polityczną i finansową opiekę nad Legionami Polskimi. Rozwój wydarzeń wojennych, dwuznaczny stosunek państw centralnych do sprawy polskiej w czasie trwania wojny, smutny los Legionów Polskich walczących u boku Austro-Węgier, wreszcie rabunkowa gospodarka wojenna zarówno na terenach zniszczonej działaniami wojennymi Galicji, jak i w Królestwie Polskim przyczyniły się do zmiany nastrojów społeczeństwa w stosunku do Austrii. Akt 5 listopada 1916 r., zapowiadający powstanie państwa polskiego, nie pociągnął za sobą następnych, dalej idących posunięć, a w połowie 1917 r. niemiecka koncepcja stworzenia państwa buforowego załamała się, w znacznej mierze na skutek twardego stanowiska niemieckich i austriackich kół wojskowych. Próba powrotu do rozwiązania austro-polskiego, która jesienią 1917 r. przejściowo znalazła aprobatę nawet u cesarza Wilhelma II i rządu Rzeszy, została zaprzepaszczona przez nieudolną grę polityczną ministra spraw zagraniczych Austro-Węgier hr. Czernina5. Odsunięcie Polaków od rokowań pokojowych, warunki 257 pokoju w Brześciu i oddanie Republice Ukraińskiej Podlasia i Chełmszczyzny spowodowały oburzenie wśród polskiej opinii publicznej i nie spotykaną dotąd falę demonstracji antyaustriackich. Już nieco wcześniej, w styczniu 1918 r., Polacy wzięli liczny udział w strajkach, których fala wstrząsnęła wówczas monarchią austro-węgierską i zmusiła austriackie władze wojskowe do wyciągnięcia z frontu wielu jednostek wojskowych i skierowania ich na tyły, m.in. do Galicji i Królestwa6. W lutym 1918 r. strajk powszechny sparaliżował życie gospodarcze Galicji, a szereg osobistości na znak protestu odesłało do Wiednia odznaczenia austriackie. Stacjonujący na Bukowinie tzw. Polski Korpus Posiłkowy podjął próbę przebicia się przez front i przejścia na stronę koalicji. Przy boku państw centralnych pozostały odtąd tylko nieliczne oddziały Polskiej Siły Zbrojnej („Polnische Wehrmacht"), podporządkowane generałowi-guber-natorowi Beselerowi, a pośrednio Radzie Regencyjnej. Resztki Polskiego Korpusu Posiłkowego zostały internowane i albo wcielone do armii austriackiej, bądź też oddane pod sąd wojenny. Liczni Polacy zatrudnieni w austriackich władzach okupacyjnych w Królestwie wraz z samym gubernatorem gen. Stanisławem Szeptyckim podali się do dymisji7. Popierające dotąd rząd austriacki Koło Polskie w parlamencie wiedeńskim zapowiedziało przejście do opozycji i napiętnowało politykę zagraniczną Austro--Węgier i Niemiec8. W dniach 11 — 13 lutego 1918 r. w Krakowie wybuchły demonstracje i rozruchy. Tłum zdemolował lokal konsulatu niemieckiego, doszło do starć z wojskiem, które na rynku krakowskim zostało obrzucone kamieniami, a nawet ostrzelane. Władze austriackie wzmocniły garnizony w Krakowie i w innych miastach Galicji, w których również miały miejsce demonstracje i rozruchy9. Zrzucano orły austriackie, na murach zawieszano transparenty i malowano karykatury polityczne10. Władze austriackie, zaskoczone rozmiarami protestu, zgodziły się na utworzenie komitetu obywatelskiego, wybranego spośród stronnictw politycznych, na straż obywatelską, a nawet na strajk, który w dniu 18 lutego sparaliżował połączenia kolejowe11. Lato i jesień 1918 r. przyniosła niepowodzenia i klęski 258 armiom państw centralnych. W czerwcu załamała się ofensywa austro-węgierską przeciwko Włochom, postępował proces dezintegracji państwa Habsburgów, a poszczególne narodowości monarchii domagały się praw do samostanowienia. Na froncie zachodnim wielka wiosenna ofensywa Ludendorffa pomimo początkowych sukcesów nie zdołała przechylić szali na korzyść Niemiec. Wojska sprzymierzone przeszły do kontrnatarcia i stopniowo wypierały Niemców z Francji i z Belgii. 15 września załamał się front bułgarski w Macedonii, 29 września Bułgaria podpisała rozejm, a armia aliancka rozpoczęła marsz na północ, w stronę Austro-Węgier. 30 września również pokonana Turcja zawarła z koalicją rozejm równający się kapitulacji. W dniu 4 października rządy państw centralnych zwróciły się do prezydenta Wilsona z prośbą o zawieszenie broni. Rząd wiedeński próbował interpretować 14 punktów Wilsona mających stanowić podstawę przyszłego pokoju w ten sposób, że narodom wchodzącym w skład monarchii habsburskiej udzieli się tylko autonomii. W oczekiwaniu na odpowiedź amerykańską podjęto więc przygotowania do przeobrażenia Austro-Węgier w wieloczłonowe państwo związkowe. Jeszcze w dniu 2 października 1918 r. ugrupowania polskie przedstawiły na posiedzeniu Rady Państwa w Wiedniu rezolucję z żądaniem wskrzeszenia niepodległego państwa polskiego, obejmującego wszystkie części Polski z własnym wybrzeżem i wszystkie ziemie zamieszkane przez ludność polską12. Następna rezolucja polska z 15 października 1918 r. deklarowała, że „... wszyscy posłowie do Rady Państwa... od tej chwili uważają się także za poddanych i obywateli wolnego, zjednoczonego i niepodległego państwa polskiego". Manifest cesarza Karola z dnia 16 października zapowiadał przeobrażenie Austro-Węgier w wieloczłonową federację, zalecał tworzenie „rad narodowych", jednak zastrzegał, że dokąd nie dokona się ogólnego przeobrażenia, obowiązywać mają „dotychczasowe urządzenia". Manifest zastrzegał, że to nowe urządzenie Austrii nie będzie przeszkadzać włączeniu polskich obszarów monarchii do państwa polskiego13. Dotyczyło to jednak tylko Galicji Zachodniej, gdyż Galicję Wschodnią zamierzano oddać Ukraińcom, którzy, jak sądzono w Wiedniu, 259 zechcą utrzymać nadal związek z Austrią. Władze wojskowe czyniły już przygotowania do tego kroku, przemieszczając na teren Galicji Wschodniej oddziały o przewadze narodowościowego elementu ukraińskiego. Przesunięto w ten sposób 9 batalionów zapasowych różnych pułków piechoty, 16 zapasowych baterii i l szwadron kawalerii. Wojska te zostały skupione głównie w okolicach Lwowa, w Przemyślu, Stanisławowie i w Kołomyi14. Zalążki władz polskich zaczęły powstawać najwcześniej na Śląsku Cieszyńskim. Już 12 października z inicjatywą w tej sprawie wystąpiły różne polskie stowarzyszenia narodowe, kulturalne i gospodarcze, a w dniu 19 października utworzono Radę Narodową Księstwa Cieszyńskiego, złożoną z przedstawicieli wszystkich lokalnych stronnictw polskich. Przewodził jej ksiądz Józef Londzin, Tadeusz Reger i dr Jan Michejda. Wybuchały strajki polityczne, a Rada Narodowa zorganizowała szereg wieców, na których domagano się przyłączenia Śląska Cieszyńskiego do „wolnej, niepodległej, zjednoczonej Polski". W dniu 21 października, z kilkudniowym opóźnieniem, ogłoszono w Wiedniu negatywną odpowiedź rządu amerykańskiego na propozycje austriackie. Nota amerykańska stwierdzała, że wobec zmian, jakie zaszły od chwili ogłoszenia 14 punktów Wilsona, narodom wchodzącym w skład Austrii należy przyznać nie autonomię, ale całkowitą swobodę decyzji o własnym losie. Rozpoczął się proces dezintegracji państwa. 14 października przywódcy czescy ogłosili strajk powszechny w Czechach i lokalnie proklamowano już utworzenie republiki, w tym samym czasie powstał Tymczasowy Rząd Czechosłowacki za granicą15. W kilka dni później (19 X) Rada Narodowa Słoweńców, Chorwatów i Serbów uchwaliła utworzenie demokratycznego i niepodległego państwa, obejmującego całość ziem słoweńskich, chorwackich i serbskich, 18 i 19 października powstała Ukraińska Rada Narodowa we Lwowie16. Na Węgrzech ujawniły się tendencje separatystyczne. 24 października wojska alianckie (angielskie, francuskie i włoskie) sforsowały rzekę Piave, armia austro-węgierska, nie ponosząc zresztą zdecydowanej klęski militarnej, uległa rozkładowi, a wojska opuszczały front wracając do domu. 2 listopada 260 w Villa Gusti pod Padwą został podpisany rozejm pomiędzy Austro-Węgrami a koalicją. Jeszcze po jego wejściu w życie armia włoska kontynuowała pod Vittorio Veneto działania wojenne, żeby wziąć jak najwięcej nie stawiających już oporu jeńców i tym łatwym zwycięstwem poprawić narodowe samopoczucie po uprzednich kilkuletnich niepowodzeniach. W tym czasie w Budapeszcie i w Wiedniu trwały już rozruchy. 28 października nastąpił przewrót w Pradze, 11 listopada cesarz Karol zrzekł się „udziału w sprawach państwowych" w Austrii, która w dniu następnym ogłosiła się republiką. 16 listopada za przykładem Austrii poszły Węgry. Pomimo następującego rozkładu i rozpadu monarchii habsburskiej austriackie władze wojskowe starały sią jak najdłużej utrzymać władzę nad obszarem całego państwa, a także nad terytoriami okupowanymi, aby przynajmniej dokonać ewakuacji znajdujących się tam magazynów wojskowych i cywilnych oraz przetransportować je do Austrii. Wobec nadzwyczaj krytycznej sytuacji zaopatrzeniowej sprawa ta stanowiła bardzo istotny problem nie tylko ekonomiczny, ale i polityczny. W Galicji nie było wówczas większych austro-węgierskich sił wojskowych. Pułki liniowe znajdowały się z małymi wyjątkami w dywizjach na froncie, a dowództwo austriackie dysponowało przeważnie tylko oddziałami zapasowymi, złożonymi ze starszych roczników, o słabszej kondycji fizycznej. Ponadto organizowano tzw. bataliony i kompanie asystencyjne dla utrzymania porządku wewnętrznego. We wrześniu 1918 r. naczelne dowództwo zleciło formowanie 70 batalionów asystencyjnych, a później 47 dalszych kompanii tego typu. l października Armee-Oberkommando dysponowało już łącznie 202 kompaniami asystencyjnymi17. W dniu 21 października 1918 r. w Galicji stacjonowały łącznie 2 bataliony i 42 kompanie asystencyjne, wydzielone z 10 różnych pułków18. Dość znaczna ich część stała w Krakowie, w Przemyślu i we Lwowie, gdzie w pomieszczeniach twierdz znajdowały się wielkie zapasy i składy. W Krakowie stacjonowały elementy kilku pułków piechoty (56, 57 i 93 PP, 5, 13 i 33 Pułk Strzelców, 49 Baon Landszturmu), l baon asystencyjny i 4 kompanie asystencyjne, artyleria forteczna, 45 261 Pułk Artylerii Ciężkiej, oddziały specjalne (m.in baon saperów), uczniowie Szkoły Kadetów, ponadto dowództwo terytorialne Okręgu Korpusu nr I19. Łącznie w twierdzy Kraków stacjonowało około 12 tysięcy żołnierzy. W garnizonie krakowskim przeważał niemiecki, węgierski i ukraiński element etniczny20. Siłami okupacyjnymi w południowej części Królestwa po dymisji gen. Szeptyckiego dowodził mianowany gubernatorem gen. piechoty Antoni Lipośćak. Według stanu na dzień l października 1918 r. stacjonowały tam następujące jednostki: 5 batalionów zapasowych piechoty, 4 kompanie zapasowe strzelców, l batalion zapasowy saperów, 6 szwadronów zapasowych kawalerii, 33 bataliony zapasowe landszturmu, 5 kompanii zabezpieczenia kolei, 5 kompanii i l pluton obławczy (Streichkompanie), 67 kompanii żniwnych, l kompania żeglugi wiślanej, 28 oddziałów żandarmerii polowej oraz szereg formacji i zakładów pomocnif czych. Łączny stan osobowy tych wojsk trudno jest dokładnie ustalić. J. Lewandowski przypuszcza, iż mogły one liczyć do 150000 ludzi rozrzuconych po różnych miejscowościach, z większymi skupiskami w Lublinie, Kielcach, Radomiu i Radomsku21. Szacunek ten wydaje się znacznie zawyżony i odbiega od uprzednich obliczeń innych autorów22. Oddziały te były zdemoralizowane i niezdolne do poważniejszych akcji23. W związku z zaostrzaniem się sytuacji gen. Lipośćak prosił naczelne dowództwo austriackie o posiłki wojskowe, ale zamiast tego w dniu 24 X nadszedł rozkaz skierowania 50 kompanii do prac rolnych na Węgrzech24. Na terenie okupowanego przez Niemcy i Austro-Węgry Królestwa Polskiego działała tajna Polska Organizacja Wojskowa (POW), która posiadała w swojej ewidencji około 30000 członków25. Rozszerzyła ona swoją działalność również na Galicję, choć nie była tutaj tak silna jak w Królestwie. W Galicji istniały również inne polskie organizacje niepodległościowe, jak Drużyny Kościuszkowskie i grupy byłych legionistów. Czołowi polscy politycy zaboru austriackiego nie mogli początkowo porozumieć się co do wspólnej akcji. Konserwatyści wypowiadali się raczej za lojalnym oczekiwaniem, aż Austria 262 dobrowolnie przekaże Polsce zagarnięte niegdyś ziemie. Dopiero w pierwszych dniach października 1918 r. przedstawiciele stronnictw: Polskiego Stronnictwa Ludowego „Piast", Polskiej Partii Socjalistycznej i Narodowej Demokracji (bez konserwatystów), odbyli szereg konferencji w Krakowie i w Wiedniu26. Większość posłów, licząc się z nastrojami społeczeństwa, postanowiła działać, a Koło Polskie w Wiedniu uchwaliło podjąć kroki celem stworzenia jednolitej reprezentacji narodowej. W dniu 27 października w sali Rady Miejskiej w Krakowie zebrali się posłowie polscy do parlamentu austriackiego i utworzyli Polską Komisję Likwidacyjną w celu przejęcia od Austriaków władzy w całej Galicji. Siedzibą Komisji miał być Lwów, jednak w dniu 29 października w magistracie krakowskim zaczęło urzędować prezydium Komisji Likwidacyjnej, do którego weszli: Wincenty Witos, Ignacy Da-szyński, hr. Aleksander Skarbek, dr Tadeusz Tertil i ksiądz Józef Londzin jako reprezentant Śląska Cieszyńskiego. Nieco później dołączył Zygmunt hr. Lasocki. Rozważano sprawę utworzenia milicji, której komendę zamierzano powierzyć byłemu legioniście i dowódcy 4 Pułku Legionów, przebywającemu w Krakowie podpułkownikowi Bolesławowi Roi27. Jeśli wierzyć relacji tego ostatniego, jeszcze nieco wcześniej zaczął on ściągać do Krakowa byłych legionistów, na których zamierzał głównie oprzeć organizację wojska. Próbował też nawiązać kontakty z Radą Regencyjną w Warszawie i skłonić ją do wydania zarządzeń w sprawie organizacji pułków polskich na terenie Galicji28. Rada Regencyjna, która dopiero w końcu października 1918 r. przejęła od Beselera zwierzchność nad Polską Siłą Zbrojną, liczącą wówczas około 9300 żołnierzy, nie kwapiła się jednak do wydania zarządzeń w tej sprawie. W Krakowie zaczęto więc czynić samorzutne przygotowania do opanowania miasta i rozbrojenia Austriaków. Czas naglił, gdyż dowództwo austriackie przygotowywało ewakuację wielkich magazynów z Krakowa, stanowiącego najsilniejszą twierdzę austriacką w Galicji. Ponadto obawiano się, że zwłokę w przejęciu władzy przez Polaków mogą wykorzystać Ukraińcy w Galicji Wschodniej, co zresztą nastąpiło w nocy z 31 października na l listopada we Lwowie i w innych miastach na 263 wschód od Sanu. Przebywający w Krakowie oficerowie narodowości, polskiej zostali wciągnięci do spisku. Jednym z najważniejszych, najbardziej zdecydowanym i energicznym spiskowcem okazał się porucznik rezerwy Antoni Stawarz, dowódca plutonu karabinów maszynowych w 57 Pułku Piechoty. Związany z polskim ruchem ludowym29, do sierpnia 1918 r. przebywał na Śląsku Cieszyńskim, gdzie już tworzył tajną organizację wśród Polaków w podlegającym mu oddziale. W dniu l września został przeniesiony do Krakowa i otrzymał dowództwo kompanii karabinów maszynowych, przydzielonej do batalionu asystencyjnego 93 Pułku Piechoty, stacjonującego w koszarach na Podgórzu. Nawiązał on kontakty konspiracyjne z podporucznikiem Śniegow-skim z 57 PP, podporucznikiem Janem Banachem z 13 Pułku Strzelców i z podporucznikiem Pustelnikiem z 56 PP, którzy rozszerzyli spisek wśród Polaków służących w wymienionych jednostkach. Ponadto nawiązał współpracę z kolejarzami węzła kolejowego Płaszów oraz z grupami uzbrojonych dezerterów znajdujących się w okolicach Krakowa30. Inny ośrodek konspiracji zaczął tworzyć się wokół ludow-cowych posłów do Rady Państwa: malarza Włodzimierza Tetma-jera i Zygmunta hr. Lasockiego, którzy porozumieli się z podpułkownikiem Bolesławem Roją, przebywającym w Krakowie jako sekretarz firmy Żegluga Polska. Z Roją związany był przybyły z włoskiego frontu na urlop podporucznik Stanisław Tęcza oraz porucznik artylerii austriackiej Karol Haller, zatrudniony wówczas jako kontroler w austriackich magazynach zbożowych. Ten ostatni sporządził kartotekę oficerów Polaków służących w różnych formacjach austriackich, stacjonujących w Krakowie, którzy zgłosili akces do spisku. Poza porucznikiem Stawarzem, który nawiązał kontakt z Haller em, ale utrzymywał go rzadko i działał raczej na własną rękę, do spisku przystąpiło kilku oficerów 13 PP, m.in. porucznicy Tomasz Dziama i Tadeusz Szantroch, podporucznicy Wilhelm Stec, Karol Kurek, Jan Gawron, Brożek, Śliwa i Schreier31. Jeszcze w początkach września Karol Haller zwrócił się też do profesora seminarium nauczycielskiego Henryka Pachońskiego, który posia- 264 dał znaczny wpływ na młodzież krakowskich szkół średnich, z propozycją, aby podjął agitację w szkołach na rzecz poparcia przewrotu. Pachoński propozycję przyjął, utrzymywał odtąd kontakty z kierownictwem spisku, zasilając jego kadry zwerbowaną młodzieżą. Prócz wymienionych wyżej osób ppłk Roją, desygnowany na dowódcę przyszłych formacji polskich, nawiązał kontakty z różnymi oficerami narodowości polskiej zatrudnionymi w sztabach oraz ważnych biurach i magazynach austriackich. Najwyższą władzą wojskową austriacką w Krakowie była komenda wojskowa (Militar-Kommando) — dawne dowództwo I Korpusu — przy ul. Stradom l, kierowana przez wysokiej rangi generała (Feldzeugmeister) Sigismunda hr. von Benigni. Drugą pod względem hierarchii była komenda miasta (w miejsce zniesionej w 1917 r. komendy twierdzy), mieszcząca się na placu Św. Magdaleny (obecnie plac Wita Stwosza). Komendantem miasta był generał dywizji (Feldmarschalleutnant) Mieczysław Zieliriski, przebywający na urlopie i w tym czasie zastępowany przez gen. majora Viktora von Past. Wreszcie trzecim co do ważności dowództwem była komenda placu (Platzkommando), również usytuowana na placu Św. Magdaleny, pod dowództwem pułkownika Prokopa, którego szefem kancelarii był kapitan Mieczysław Łasiński32. Spiskowcy utrzymywali kontakty z kapitanem Łasińskim, dowódcą dworców kolejowych w Krakowie kapitanem dr. Julianem Gertlerem, porucznikiem baonu saperów Józefem Szkolni-kowskim, kierownikiem składu amunicyjnego por. Józefem Zięt-kiewiczem, oficerem magazynów prowiantowych ppor. dr. Romanem Noworolem i Zygmuntem Żukrowskim33. Kontakty te umożliwiały zarówno orientację w zamierzeniach austro-węgier-skich władz wojskowych, jak i zdobywanie materiałów wybuchowych, broni i zaopatrzenia oraz organizację sabotażu kolejowego wobec planów wywozu znajdujących się w Galicji zapasów do Austrii. Kapitan Łasiński na własną rękę układał też plan opanowania głównych dowództw austriackich i przejęcia władzy, a nie znany bliżej „Komitet Narodowy" (być może związany z POW) 265 jemu właśnie oferował dowództwo nad całą akcją opanowania Krakowa34. Wobec napływających wiadomości o przygotowaniach austriackich dotyczących ewakuacji magazynów postanowiono przyspieszyć przewrót. Jeszcze w dniu 29 października na terenie Królestwa okupowanym przez wojska austriackie rozlepione zostały plakaty mobilizacyjne Polskiej Organizacji Wojskowej (POW), której komenda planowała także zajęcie Krakowa35. W tym samym dniu w lokalu Ekspozytury Wojennego Zakładu Obrotu Zbożem przy ul. Radziwiłłowskiej, gdzie pracował Karol Haller, odbyło się zwołane na jego zlecenie przez podporucznika Tęczę zebranie uczestników spisku, na którym wstępnie przedyskutowano plan działania. W dniu następnym, a więc 30 października, około godziny 10 rano została podjęta przez Hallera decyzja o obsadzeniu znajdującego się w Rynku Głównym odwachu oraz innych obiektów wojskowych Krakowa w dniu 31 października36. Za pośrednictwem podporuczników Steca i Gawrona ppor. Tęcza w godzinach popołudniowych przekazał tę wiadomość porucznikowi Stawarzowi, który z podległego mu oddziału miał dostarczyć żołnierzy do obsadzenia odwachu w Rynku Głównym. Prawdopodobnie kilka godzin wcześniej porucznik Stawarz udał się z własnej inicjatywy do podpułkownika Roi prosząc go o wydanie rozkazu do rozpoczęcia akcji. Roją stanowczo stwierdził, że ^na przewrót jest jeszcze za wcześnie i że należy go dokonać dopiero w nocy z 3 na 4 listopada37. To samo oświadczył Hallerowi i Tęczy, którzy tego samego dnia w godzinach wieczornych odwiedzili go w jego mieszkaniu, w tzw. „Białym Domku" przy ul. Lubicz. Gdy Roją dowiedział się, że uprzednio wydali oni już polecenie Stawarzowi podjęcia akcji w godzinach rannych dnia następnego, kategorycznie zażądał od nich odwołania tego rozkazu. Było już jednak za późno. Ppor. Tęcza, który miał odwołać rozkaz, wróciwszy od ppłk. Roi do siebie, zasnął i obudził się dopiero następnego dnia, a więc 31 października o godzinie 8 rano, w dwie godziny po rozpoczęciu akcji przez porucznika Stawarza w koszarach na Podgórzu38. Tak więc przewrót w Krakowie rozpoczął się w dniu 31 października, wbrew woli desygnowanego na 266 stanowisko naczelnego dowódcy ppułkownika Roi, który planował rozpoczęcie tej akcji dopiero cztery dni później. Jak wiemy, od 29 października w pałacu Wielopolskich, gdzie mieścił się magistrat Krakowa, urzędowało już prezydium utworzonej poprzedniego dnia Polskiej Komisji Likwidacyjnej. Stopniowo podporządkowywały się jej różne urzędy i instytucje, jak poczta39, koleje, a nawet policja. W dniu 30 października hr. Aleksander Skarbek spotkał się z dyrektorem policji w Krakowie Rudolfem Krupińskim, który uznał Komisję i postawił do jej dyspozycji kierowany przez siebie aparat policyjny40. Za jego pośrednictwem rozpoczęły się też rokowania z pełnomocnikami austriackiej krakowskiej komendy wojskowej: podpułkownikiem Ludwikiem Morawskim i rotmistrzem Szeidlinem, którzy zabiegali o przepuszczenie transportów żywności dla armii w polu, zablokowanych w Krakowie przez akcję sabotażową na kolejach, inspirowaną przez polskie tajne organizacje i pośrednio także przez Polską Komisję Likwidacyjną. Skarbek za radą dyrektora Krupińskiego zażądał od oficerów austriackich usunięcia niepopularnego komendanta miasta gen. Zielińskiego oraz zarządcy wojskowych zakładów żywnościowych porucznika Hugona Vesselyego, który chciał wywieźć zapasy z Krakowa. Morawski wysłał odpowiednią depeszę do Wiednia i ustalono, że rokowania będą ' kontynuowane w dniu następnym. Tymczasem do magistratu przybył Ignacy Daszyriski, który uznał, że Skarbek prowadził rokowania zbyt ustępliwie, i domagał się wysłania do Wiednia depeszy o ostrzejszej treści. Zaniepokoiło to oficerów austriackich, szczególnie szefa sztabu Komendy Wojskowej pułkownika Ludwiga von Grimma, który zamierzał zerwać rokowania i wydać zarządzenia alarmowe dla garnizonu twierdzy i miasta. Dyrektor Krupiński zdołał jednak uspokoić oficerów austriackich i to wstrzymało ich od wydania zarządzeń alarmowych dla wojska. Postanowili też kontynuować rokowania z Polską Komisją Likwidacyjną od godzin rannych dnia następnego41. Wieczorem dnia 30 października w sali Sokoła odbył się wiec, któremu przewodniczył rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Idr Kazimierz Żórawski. W zebraniu wzięło m.in. udział wielu 267 urzędników państwowych i samorządowych. Uchwalono rezolucję, w której stwierdzano, że pracownicy wszystkich instytucji uważają się odtąd za funkcjonariuszy państwa polskiego i że zanim powstaną normalne stosunki, należy zorganizować obronę kraju i zabezpieczyć się przed wyzyskiem ze strony ustępującej władzy. Do czasu dalszych postanowień rządu polskiego w Warszawie zebrani zadeklarowali poparcie dla ustanowionej w Krakowie Komisji Likwidacyjnej42. Uchwalono też podjęcie natychmiastowych kroków w celuu-tworzenia milicji obywatelskiej i powołania do niej wszystkich oficerów i żołnierzy armii austriackiej narodowości polskiej. Obecni na wiecu wiceprezes Sokola Edward Kubalski, kapitan Konrad Fangor oraz kapitan Legionów Łuczyński udali się w tej sprawie, pomimo spóźnionej pory, do prezydenta miasta Jana K. Federowicza, który jednak takiego wezwania nie podpisał i polecił im przybyć nazajutrz do swego biura, gdzie obiecał również sprowadzić podpułkownika Roję, który podjąć miał w sprawie milicji odpowiednie decyzje43. W nocy z 30 na 31 października porucznik Stawarz odbył wraz z innymi oficerami naradę nad sposobem wykonania otrzymanych uprzednio rozkazów, których ppor. Tęcza, jak wiemy, nie zdążył już odwołać. Postanowił on, iż najpierw, nad ranem, nastąpi rozbrojenie żołnierzy narodowości niemieckiej w koszarach na Podgórzu, po czym o godzinie 6.30 kompania asystencyjna 56 PP pod dowództwem podporucznika Pustelnika w pełnym uzbrojeniu, z kokardami o polskich barwach narodowych wyruszy do Rynku Podgórskiego, gdzie oczekiwać jej będzie kompania 57 PP, która również zbierze się tam po rozbrojeniu trzech innych kompanii asystencyjnych 93 PP. Porucznik Stawarz zapewnił sobie poparcie kolejarzy ze stacji w Płaszowie, którzy mieli zatrzymać wojskowe transporty kolejowe, rozesłać telegraficznie do innych miejscowości Galicji wiadomość o przejęciu władzy przez Polaków w Krakowie oraz dostarczyć orkiestrę, z którą po opanowaniu Podgórza oddziały wojskowe powinny wyruszyć na Kraków44. W dniu 31 października o godzinie 4.30 rano porucznik 268 Stawarz przystąpił do wykonania planu. Ponieważ większość podległej mu i całkowicie oddanej kompanii 57 PP pełniła służbę wartowniczą w więzieniu garnizonowym przy ul. Montelupich, do dyspozycji pozostało mu tylko 28 żołnierzy. Przy ich pomocy, wraz ze znajdującymi się w koszarach uczestnikami spisku podporucznikiem Śniegowskim i plutonowym Zapartem, najpierw rozbroił wartowników narodowości niemieckiej, którzy strzegli wejścia do koszar, a następnie obsadził gmach kierując karabiny maszynowe na podwórze, gdzie wkrótce zgromadzono nagle obudzonych ze snu żołnierzy. Pod pretekstem, że należy odczytać ważny rozkaz, który nadszedł z komendy miasta, i że powinien on zostać ogłoszony żołnierzom w ich rodzimych językach, porucznik Stawarz zarządził podział zebranych według narodowości. Osobno ustawili się Niemcy austriaccy, osobno, żołnierze narodowości słowiańskich. Gdy to nastąpiło, grupa niemiecka została otoczona przez uzbrojonych żołnierzy należących do spisku, którzy nagle wybiegli z ukrycia kierując broń przeciwko Niemcom. Stawarz zwrócił się następnie po niemiecku do osłupiałych żołnierzy z deklaracją, że władza austriacka w Krakowie się skończyła, powstaje Republika Polska, dotychczasowi dowódcy wojskowi zostali pozbawieni komendy, a wszelki ewentualny opór zostanie złamany siłą. Zapowiedział też, że żołnierze wszystkich narodowości będą mogli spokojnie powrócić do swych krajów. Następnie zwrócił się do Czechów i Ślązaków z apelem o pomoc w ustanowieniu władzy polskiej w Krakowie, tak jak polskie pułki w Czechach i na Morawach już dopomogły Czechom w przeprowadzeniu rewolucji. Czesi posłuchali tego apelu i pomogli spiskowcom zebrać broń rozbrojonych żołnierzy narodowości niemieckiej. Niemcy austriaccy pod lufami karabinów maszynowych zostali następnie wprowadzeni do koszar i tam pod strażą internowani45. Internowano także dowódcę batalionu kapitana Smekela i kilku innych oficerów narodowości niemieckiej. Następnie zgodnie z uprzednim planem porucznik Stawarz sformował oddział złożony z żołnierzy 57 PP oraz 13 i 5 Pułku Strzelców, których pewna liczba znajdowała się w rozbrojonym batalionie, a także oddział Czechów pod komendą porucznika Hustaka, i wyprawił je 269 na Rynek Podgórski. Wraz z tłumem publiczności nadeszła tam również kompania 56 PP, dowodzona przez podporucznika Pustelnika i porucznika Iwaszkę. Wkrótce oba oddziały przekroczyły Wisłę przez most Podgórski i ruszyły do Krakowa nie napotykając nigdzie oporu. Sam porucznik Stawarz pozostał w koszarach na Podgórzu, zamieniając je na bazę dla formowania nowych oddziałów z tłumnie zgłaszających się ochotników. Jeden z takich oddziałów pod dowództwem Steca i Gawrona, do których przyłączył się porucznik Zajączkowski, został zgodnie z otrzymanym poprzedniego dnia rozkazem skierowany do Rynku Głównego celem przejęcia odwachu. Oddział podporucznika Pustelnika i porucznika Iwaszki maszerował tymczasem ulicami Starowiślną i Sienną do Rynku, a następnie przez ulicę Floriańską, gdzie spotkał się z orkiestrą kolejarzy, na plac Matejki pod pomnik Grunwaldzki. Tam Iwaszko przemówił do tłumu, który następnie wraz z wymienionym oddziałem wojskowym i orkiestrą ruszył do koszar Obrony Krajowej (Landwehry) na ul. Siemiradzkiego, gdzie była więziona grupa legionistów. Zostali oni uwolnieni. Żołnierze z koszar Obrony Krajowej nie stawili oporu, tylko jeden oficer nie chciał się poddać, za co został pobity46. Następnie wyniesiono z koszar pewną liczbę karabinów, które dostały się w ręce tłumu. W ten sposób zdołała również uzbroić się grupa młodzieży seminarium nauczycielskiego, zwerbowana uprzednio przez Henryka Pachoń-skiego. Na rozkaz porucznika Iwaszki podległy mu oddział wraz z częściowo uzbrojonym tłumem ruszył następnie w stronę placu Św. Magdaleny, gdzie, jak wiemy, mieściła się austriacka komenda miasta i komenda placu. Po drodze zdzierano emblematy austriackie z różnych budynków rządowych. Gdy oddział dotarł pod budynek komendy miasta i komendy placu, okazało się, że jest on prawie opanowany przez powstańców. Dokonał tego dyrektor kancelarii przy komendzie placu kapitan Mieczysław Łasiński. W drodze do biura zorientował się on, że w mieście rozpoczęło się już rozbrajanie Austriaków. Kiedy 270 przybył do komendy miasta, zgłosili się doń dwaj oficerowie Legionów, kapitan Łuczyński i porucznik Chęciński, z rozkazem podpułkownika Roi, aby objął komendę miasta i garnizonu, oddając się jednocześnie do jego dyspozycji. Wspólnie z tymi dwoma oficerami oraz podlegającymi mu podoficerami i żołnierzami kpt. Łasiriski około godziny 8.30 opanował budynek i wywiesił polską flagę narodową. O tej porze zaczęli schodzić się do komendy pracujący tam oficerowie austriaccy, m.in. także komendant placu płk. Prokop. Łasiriski zażądał od niego oddania komendy. Prokop oświadczył, że uczyni to tylko na rozkaz pełniącego obowiązki komendanta miasta gen. Pasta. Obaj udali się więc do jego biura. Gen. Past, zaskoczony sytuacją, próbował połączyć się z komendą wojskową i dowiedział się, że zarówno gen. Benigni, jak i jego szef sztabu płk Grimm prowadzą właśnie rozmowy w magistracie w sprawie oddania władzy w ręce Polskiej Komisji Likwidacyjnej. Kapitan Łasiriski zebrał wówczas wszystkich oficerów i oświadczył im, iż w imieniu władz polskich przejmuje władzę. Wszyscy oficerowie podporządkowali się jego rozkazowi. Niektórych pozostawił on na służbie, innych, w tym wszystkich Niemców austriackich, usunął z zajmowanych stanowisk, przydzielając je osobom zaufanym. W tym właśnie czasie pod gmach komendy nadciągnął oddział porucznika Iwaszki i tłum, który usunął z budynku godła Habsburgów47. Dowódca wojskowy, feldzeugmeister hr. Benigni, na wieść o niepokojach w Krakowie próbował jeszcze połączyć się z Ministerstwem Wojny w Wiedniu i wysłał tam meldunek o wypadkach48. Już uprzednio rozmawiał z kwaterą główną w Badenie, nie otrzymał jednak wyraźnych instrukcji do działania. W godzinach rannych 31 października zatelefonował do dyrektora policji Kru-pińskiego zapytując go, ile ten potrzebuje żołnierzy z kompanii asystencyjnych dla stłumienia rozruchów. Krupiński, który jak wiadomo podporządkował się już Komisji Likwidacyjnej, odpowiedział, że na to jest już za późno49. Wówczas Benigni wraz z szefem sztabu płk. Grimmem i kilkoma innymi oficerami, m.in. podpułkownikiem Morawskim i generalnym intendentem Zaretz- 271 <•• ć OA 4 v; «L, *A TT ON v v kim, udał się do magistratu, gdzie jak umówiono się dnia poprzedniego, o godzinie 10 miały być kontynuowane rozmowy z Polską Komisją Likwidacyjną. Już ponad godzinę wcześniej przybyli tam hr. Skarbek, hr. .Lasocki oraz kilku innych posłów. Uchwalili oni, iż należy podpułkownika Roję oficjalnie mianować komendantem siły zbrojnej, i Tetmajer udał się na jego poszukiwanie. W spotkaniu z oficerami austriackimi ze strony polskiej uczestniczyli: hr. Skarbek, Lasocki, Ptaś i Grądzielski. Zaraz na wstępie Skarbek oświadczył: „W imieniu rządu polskiego wzywam panów, abyście w nasze ręce złożyli swoją władzę"50. Oficerowie austriaccy próbowali protestować. Podpułkownik Morawski wyjął nawet rewolwer i oświadczył, iż pomimo że jest Polakiem, jako nie zwolniony z przysięgi nie pozwoli się rozbroić i zastrzeli tego, kto spróbuje to uczynić, a potem siebie. Gen. Benigni był apatyczny i przygnębiony, płk Grimm próbował przeciwstawić się bardziej gwałtownie. Skarbek oświadczył wówczas, że czyni gen. Benigniego osobiście odpowiedzialnym za ewentualny rozlew krwi. Tymczasem w sąsiednich salach zaczęli gromadzić się polscy oficerowie, m.in. kapitanowie Fangor i Łuczyński oraz porucznik Karol Haller. Ściągnięto kilku żołnierzy51. Nadszedł również ppłk Roją, który dotąd urzędował wraz z ppor. Tęczą w biurze Żeglugi Polskiej, zamienionej jakby na ośrodek dowodzenia, choć wypadki toczyły się raczej własnym torem. Austriackim oficerom zagrożono aresztowaniem, a Skarbek oświadczył: „Brygadier Roją obejmuje komendę, którą nam panowie oddacie". Austriacy próbowali jeszcze oponować, wywiązała się ostra wymiana zdań pomiędzy gen. Benignim a Roją, który zagroził, że za pół godziny żołnierze polscy zaatakują magazyny broni. Austriacy wreszcie zdecydowali się na kapitulację. Zaczęto układać jej warunki, a oficerów postanowiono internować do czasu, póki nie zostaną opanowane główne obiekty wojskowe w mieście. Prezydent miasta kazał przynieść dla internowanych obiad z Grand Hotelu. Około godziny 14 wrócił do gmachu magistratu 272 podpułkownik Roją i oświadczył, że wszystkie poważniejsze obiekty w Krakowie przeszły już w ręce komendy polskiej. Wówczas oficerów austriackich zwolniono i odwieziono do domów. W czasie trwania pertraktacji kapitulacyjnych nastąpiło zajęcie odwachu krakowskiego przez oddział poruczników Steca i Gawrona, skierowany z Podgórza do Krakowa przez por. Sta-warza. O godzinie 11.25 znajdujący się na odwachu oddział austriacki bez oporu przekazał stary ratusz w ręce warty polskiej52. Przy dźwiękach orkiestry i wiwatach tłumu na odwachu wywieszono polskie sztandary. Nastąpiło również przejęcie komendy wojskowej przy ul. Stradom. Udał się tam osobiście ppłk Roją, ogłosił zmianę rządu, objęcie dowództwa w Krakowie i zwolnienie urzędników obcej narodowości ze służby. Polakom nakazał Roją pozostanie na stanowiskach i kontynuowanie urzędowania w języku polskim. Oficerowie austriaccy nie stawili żadnego oporu. Pozostający dotąd w służbie austriackiej gen. Karol Piasecki już uprzednio zgłosił akces do wojska polskiego53, a Roją powierzył mu stanowisko zastępcy dowódcy komendy wojskowej. Z centrali komendy wojskowej rozesłano rozkazy telefoniczne zawiadamiające o objęciu władzy przez dowództwo polskie. Zgodnie z tym rozkazem najwyższy rangą Polak w każdym oddziale i w każdej instytucji wojskowej miał objąć komendę nad całością. Wykonanie tych poleceń odbyło się sprawnie i bez komplikacji, wkrótce też cały Kraków i wszystkie tak liczne tu obiekty wojskowe znalazły się w rękach polskich. W dniu l listopada faktyczne dowództwo, funkcjonujące dotąd w biurze Żeglugi Polskiej w Rynku Głównym, gdzie urzędował ppor. Stanisław Tęcza, przeniosło się do dawnego Militar-Kommando przy ul. Stradom. 2 listopada komendantem miasta zamianowano generała majora Madziarę, a jego szefem sztabu Gajdzińskiego. Kapitan Mieczysław Łasiriski został mianowany dowódcą placu54. Zabezpieczono magazyny, utworzono oddziały wartownicze z akademików, studentów i oficerów, zaczęto też organizować zalążki różnych formacji Woj- 1 IN — ]QM 273 ska Polskiego. Już po południu dnia 31 października Roją wydał „Rozkaz polskiego dowództwa wojskowego nr l", który nakazywał m.in.: Najstarsi rangą oficerowie polskiej narodowości mają przy oddziałach, zakładach itd. natychmiast objąć komendę i odpowiadają osobiście za utrzymanie karności i porządku. W braku oficerów polskiej narodowości obejmują komendę oficerowie innej narodowości słowiańskiej. Oficerowie niepolskiej narodowości, którzy nie chcą przy armii polskiej pozostać, mają przedłożyć wypełnione dokumenty podróżne Komendzie wojskowej (oddział mobilizacyjny) w celu potwierdzenia...5' Rozkaz nr 2 był właściwie rozkazem mobilizacyjnym dla wojska polskiego w Krakowie i w Galicji Zachodniej. Do służby wojskowej obowiązani byli wszyscy służący dotąd w armii austro-- węgierskie j do 35 roku życia. Rozkaz nakazywał przypięcie polskich emblematów narodowych i złożenie przysięgi, której tekst został podany56. Przystąpiono do organizacji pułków polskich. Na Podgórzu por. Stawarz sformował I Batalion 8 PP, później przemianowanego na 13 PP. Zabezpieczono też sprzęt artyleryjski znajdujący się w koszarach, co wkrótce umożliwiło wystawienie w Krakowie dwunastodziałowego dywizjonu ciężkich haubic, zalążka artylerii Wojska Polskiego57. Zajęto także austriacki park samochodowy i lotnisko, na którym znajdowało się sześć samolotów58. Ponadto w listopadzie 1918 r. formowano w Krakowie 4 Pułk Piechoty Legionów, 20 Pułk Piechoty i 8 Pułk Ułanów im. Ks. Józefa Poniatowskiego59. Dla pomocy przy utrzymaniu porządku w pierwszych dniach listopada zorganizowano ponadto Gwardię Narodową, złożoną w dużej mierze z uczniów szkół średnich pod dowództwem profesora Gimnazjum im. Jana Sobieskiego, dr. Stanisława Turowskiego60. W ślad za Krakowem również inne miasta zachodniej Galicji, a także i Śląska Cieszyńskiego zrzuciły panowanie austriackie. Nigdzie nie natrafiono na poważniejszy opór, tylko Komitet Narodowy w Białej musiał przezwyciężyć trudności w związku z zachowaniem się ludności niemieckiej sąsiedniego Bielska, gdzie 274 dopiero po kilku dniach sytuacja została przez Polaków opanowana61. Wojska austriackie uległy całkowitemu rozprzężeniu. Oddziały polskie, które organizowano opierając się na dawnych jednostkach armii austro-węgierskiej, w ciągu niewielu dni wzrosły do kilku tysięcy i w dniu 11 listopada 1918 r. liczyły 8520 oficerów i żołnierzy, podzielonych na 14 słabych batalionów, 8 samodzielnych kompanii, kilka szwadronów kawalerii i kilka baterii artylerii62. Wojska te zostały przeważnie użyte do walk, które w dniu l listopada wybuchły na terenie Galicji Wschodniej, gdzie sięgający po władzę Ukraińcy dokonali zamachu na Lwów. Po opanowaniu Galicji Zachodniej nastąpiła również likwidacja austro-węgierskich władz okupacyjnych w Królestwie Polskim. Już w ciągu drugiej i trzeciej dekady października na terenie Generalnego Gubernatorstwa sytuacja była napięta. W wielu miejscowościach odbywały się demonstracje i strajki. Zachowane raporty z kilku komend donosiły o tworzeniu w powiatach milicji i o tym, że wobec rosnącego oporu ludności około 20 października musiano zaprzestać akcji ściągania płodów rolnych. Liczne były też napady na funkcjonariuszy okupacyjnych. 12 października gen. Lipośćak skierował do naczelnej komendy armii austro--węgierskiej wniosek o wstrzymanie rekwizycji na terenie okupacji, zaprzestanie gospodarowania surowcami i produkcją rolną, przekazanie tych spraw władzom polskim i rozpoczęcie przygotowań do likwidacji władz okupacyjnych. Naczelna komenda wojskowa w odpowiedzi nadesłała notę wyrażającą gotowość przekazania władzy w ręce Rady Regencyjnej w Warszawie, jednak w zamian za dalsze korzystanie przez Austrię z zasobów gospodarczych okupowanych obszarów63. Ze specjalną misją 15 października udał się w tej sprawie do Warszawy baron Stefan von Ugron, jednak rokowania o przekazanie władzy Radzie Regencyjnej znacznie się przedłużyły i zostały zdezawuowane przez dalszy bieg wydarzeń64. W oddziałach wojsk okupacyjnych działała skupiająca Polaków organizacja oficerska pod nazwą „Wolność", która utrzymywała kontakty z wysłanym do Lublina komisarzem Rady Regencyjnej Juliuszem Zdanowskim. Do organizacji tej w Lubli- 275 nie w połowie października przybył potajemnie komendant PO W pułkownik Edward Rydz-Śmigły65, a po kilku dniach, 21 października, powstał tam 3-osobowy Komitet Wojskowy, który miał zająć się organizacją kadry wojska polskiego. Rozpoczęła się też mobilizacja POW, mająca zapobiec ewakuacji magazynów austriackich66. W dniu 31 października Lipośćak otrzymał ostatnią wiadomość z Armee-Oberkommando: w zasadzie wyrażono zgodę na ustępstwa w rozmowach z Radą Regencyjną. Nadeszły jednak również wiadomości o zatrzymaniu transportów żywnościowych w Krakowie i w Czechach. Generalny gubernator wydał odezwę do ludności, w której informował o zamiarze naczelnej komendy armii przekazania administracji władzom polskim l grudnia 1918 r. i o tym, że polecił wstrzymać rekwizycje, a interesów ludności wobec władz okupacyjnych będą bronić wprowadzeni 3 listopada polscy komisarze rządowi, którzy przejmą sprawy gospodarcze od Generalnego Gubernatorstwa67. Ale wydarzenia nie pozwoliły Austriakom na wprowadzenie w życie tych zarządzeń. W dniu l listopada nadeszła depesza od generała Tadeusza Jordana-Rozwadowskiego, w której zawiadamiał on o objęciu władzy wojskowej w Królestwie i w Galicji i nakazywał najwyższemu rangą oficerowi Polakowi zaprzysiąc na swoim terenie w ciągu 24 godzin wszystkich oficerów i urzędników narodowości polskiej na wierność Radzie Regencyjnej. W tym samym dniu wieczorem odbyło się w Lublinie zebranie oficerów i urzędników Polaków, na którym podpułkownik Pa-sławski oznajmił, że z polecenia Rady Regencyjnej objął dowództwo nad wojskiem polskim w tym mieście, wzywając zebranych do złożenia przysięgi w dniu następnym. 2 listopada trwał zarządzony już uprzednio przez gen. Lipośćaka podział oddziałów austro-węgierskich według narodowości, nastąpiło też zaprzysiężenie żołnierzy polskich68. Oddziały POW i jednostki wojskowe austriackie narodowości polskiej rozpoczęły rozbrajanie wojsk okupacyjnych. Już pierwszego listopada rozbrajano Austriaków w Radomiu69, drugiego w Zamościu i w Puławach70, czwartego zaś w Krasnymstawie71. 276 Władza wojskowa na terenie całej okupacji austro-węgierskiej w praktyce przestała istnieć. W tej sytuacji płk Hausner zasuge-rował gubernatorowi Lipośćakowi, iż lepiej samemu zrze<~ się władzy niż zostać jej pozbawionym siłą72. Ten posłuchał rady i \y dniu 2 listopada zwołał zebranie oficerów, na które przybył już i chorwacką kokardą narodową na czapce, i w krótkim przemówieniu zwolnił zebranych z przysięgi na wierność cesarzowi. Tego samego dnia wieczorem rozpoczęło się w Lublinie rozbrajanie żołnierzy i oficerów wojsk okupacyjnych. Nazajutrz, w dniu 3 listopada, Lipośćak wysłał pismo do Rady Regencyjnej o przekazaniu jej pełnej władzy na całym terenie okupacji austriackiej. Miało to już tylko symboliczne znaczenie, bo w tym samym dniu zakończyło się w Lublinie rozbrajanie żołnierzy austriackich, 3 wszystkie obiekty wojskowe i gmachy byłych władz okupacyjnych zostały obsadzone przez oddziały polskie. W dniu 8 listopada Lipośćak wraz z grupą wyższych funkcjonariuszy okupacyjnych opuścił Lublin73. Władza znalazła się w rękach polskich, jednak niepopularna Rada Regencyjna nie zdołała jej utrzymać, zwłaszcza że nastroje społeczeństwa uległy szybkiej radykalizacji. W Zagłębiu Dąbrowskim, gdzie już 2 listopada robotnicy przystąpili do rozbrojenia żołnierzy austriackich, organizowano oddziały robotnicze Czerwonej Gwardii, a na wiecach podejmowano uchwały w sprawie stworzenia rad delegatów robotniczych, zachęcając załogi, by wybierały delegatów do tych rad74. Niepokoje społeczne, radykalne wystąpienia chłopów mnożyły się również w byłej Galicji, zwłaszcza w ubogich regionach pomiędzy Tarnobrzegiem a Kolbuszową. W dniu 6 listopada na wielkim wiecu chłopskim z udziałem księdza Eugeniusza Okonia i Tomasza Dąbala postanowiono usunąć dotychczasowe władze, powołując na ich miejsce nowe, wybrane przez chłopów. Oznaczało to początek tzw. Republiki Tarnobrzeskiej. Wobec radykalizacji nastrojów i zaostrzających się problemów społecznych socjaliści, ludowcy i radykalny odłam inteligencji postanowili utworzyć nowy rząd lewicowy. Na jego siedzibę wybrano Lublin, uwolniony już spod okupacji. W nocy z dnia 6 na 7 listopada powstał tam Tymcza- 277 sowy Rząd Republiki Polskiej z Ignacym Daszyńskim jako premierem i zarazem ministrem spraw zagranicznych na czele. Do rządu lubelskiego ustosunkowały się życzliwie Rady Narodowe w Cieszynie i Przemyślu, „republika socjalistyczna" w Dąbrowie Górniczej i Republika Tanobrzeska. Udzieliła mu poparcia również POW, której oddziały w ciągu tygodnia osiągnęły na terenie byłej okupacji austriackiej liczbę 15500 ludzi75. Natomiast rządowi Daszyńskiego nie udzieliła poparcia Polska Komisja Likwidacyjna w Krakowie, która podporządkowała się formalnie dopiero rządowi Moraczewskiego, utworzonemu 18 listopada w Warszawie. Faktycznie sprawowała ona władzę w byłej Galicji Zachodniej aż do 1919 r. Usiłowała też zlikwidować Republikę Tarnobrzeską, gdzie chłopi pod kierunkiem ks. Okonia i T. Dąbaia wybierali własne władze gminne i próbowali opanować okoliczne folwarki. Dopiero przy pomocy większych sił policji i wojska udało się przeprowadzić pacyfikację buntujących się chłopów76. Tak więc w ciągu kilku dni pomiędzy 31 października a 5 listopada 1918 r. nastąpiło całkowite załamanie się austro-węgier-skiej machiny biurokratycznej i wojskowej na terenie Małopolski. Wprawdzie zmęczenie długą i krwawą wojną przyspieszyło rozkład wewnętrzny wielonarodowej monarchii habsburskiej, jednak u podstaw nowej, odradzającej się po tylu dziesięcioleciach państwowości polskiej leżał czyn zbrojny, który dotąd wahano się nazwać powstaniem, może dlatego, że był to przewrót w pełni udany. Wydaje się, że opisane tu wydarzenia przełomu października i listopada 1918 r. w Polsce południowej, nie mniej spektakularne niż wypadki tego samego czasu w Pradze, Czechach i na Morawach, przez Czechów bez skrupułów zwane powstaniem, w tym samym stopniu na tę nazwę zasługują. PRZYPISY ' J. Pajewski, Odbudowa państwa polskiego 1914— 1918, Warszawa 1978, s. 287 i 293. z Nie wyłączając pracy H. Batowskiego Rozpad Austro-Węgier..., op. cit., poświeconej głównie problemom narodowościowym i dzialaniom dyplomatycznym. 278 3 W zbiorze Die Auflosung des Habsburgerreiches. Zusammenbruch und Neuorientierung im Donauraum, Wien 1970, wydanym pod redakcją R. G. Plaschki i K. Macka, znajduje się m.in. mój artykuł pt. Der Zusammenbruch der militdrischen Organisation Ósterreich-Ungarns im Jahre 1918 in Polen. 4 R. G. Plaschka, H. Haselsteiner, A. Suppan, Innere Front. Militdrassistenz, Widerstand und Umsturz in der Donaumonarchie 1918, Wien 1974, t. I —II. 5 Por. m.in. W. Conze, Polnische Nation und deutsche Politik im ersten Weltkrieg, Koln, Gratz 1958, s. 258 i nast.; H. Lemke, Allianz und Rivalitdt. Die Mittelmdchte und Polen im ersten Weltkrieg, Berlin 1977, s. 427 — 445; L. Grosfeld, Polityka państw centralnych wobec sprawy polskiej w latach 1914 —1918, Warszawa 1962, s. 233 i nast. 6 R. G. Plaschka i in., op. cit., t. I, s. 65 — 67, 77. 7 J. Lewandowski, Królestwo Polskie pod okupacją austriacką 1914 —1918, Warszawa 1980, s. 117—119. 8 J. Buszko, Die polnischen Politiker iiber die Ereignisse des Jahres 1918 in Ósterreich-Ungarn, w: Die Auflosung des Habsburgerreiches..., Wien 1970, s. 179— 185. 9 R. G. Plaschka i in., op. cit., t. I, s. 97— 101. 10 K. Bąkowski, Kronika Krakowa z lat 1918—1923, Kraków 1925, s. 3. 11 A. Chmiel, Oswobodzenie Krakowa 31 października 1918 roku, Kraków 1929, s. 5 — 6; J. Buszko, Echa rosyjskich wydarzeń rewolucyjnych w Polsce południowej, Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego. Prace Historyczne, nr 20, s. 30. 12 Por. Z burzliwej doby. Mowy sejmowe poślą Ignacego Daszyńskiego, wygłoszone od października 1918 do sierpnia 1919, Lwów 1920, s. 5—17. 13 „Czas" z dn. 18 X 1918 r., nr 463. 14 J. Skrzypek, Ukraińcy w Austrii podczas wielkiej wojny i geneza zamachu na Lwów, „Niepodległość" 1939, t. XIX, z. 3, s. 384 — 385. 15 H. Batowski, op. cit., s. 240; R. G. Plaschka i in., op. cit., t. II, s. 142—183. 16 H. Batowski, op. cit., s. 241. 17 R. G. Plaschka i in., op. cit., t. II, s. 112. 18 Tamże, s. 117. 19 Tamże; A. Chmiel, op. cit., passim. 20 w Witos, Moje wspomnienia, Paryż 1964, t. II, s. 183. 21 J. Lewandowski, op. cit., s. 123. 22 T. Bobrownicki-Libichen, SHy okupacji austriackiej w przededniu przewrotu, „Niepodległość" 1932, t. VI, s. 400—417. 21 Por. A. Hausner, Die Polenpolitik der Mittelmdchte und die ósterreichisch-ungarische Militdrverwaltung in Polen vidhrend des Weltkrieges, Wien 1935. 24 T. Bobrownicki-Libichen, op. cit., s. 408. 25 Polska Organizacja Wojskowa. Szkice i wspomnienia, Warszawa 1930. 279 T Z. Lasocki, Wspomnienia szefa administracji PKL i KRz, Kraków 1931, $.8. 27 Tamże. 28 B. Roją, Legendy i fakty, Warszawa 1931, s. 56 — 57. 29 Por. K. Kamiński, Porucznikowi Stawarzowi na pamięć wieczystą, „Dziennik Polski" 1978, nr 248. 30 A. Chmiel, op. cit., s. 9; R. G. Plaschka i in., op. cit., t. II, s. 126. 31 A. Chmiel, op. cit., s. 12. 32 Tamże, s. 13. 33 Tamże, s. 13 — 16. 34 Relacja kapitana Mieczysława Lasińskiego, tamże, s. 16. 35 Relacja Tadeusza Szantrocha, tamże, s. 9. 36 Relacja Stanisława Tęczy, tamże, s. 16—17. 37 Relacja Stanisława Stawarza, taniże, s. 20. 38 Relacja Stanisława Tęczy, tamże, s. 18 —19. 39 Relacja Stanisława Kolinka, tamze, s. 25 — 27. ~ *° Relacja Rudolfa Krupiriskiego, tamże, s. 22. 41 Tamże, s. 23; R. G. Plaschka i in., op. cit., t. II, s. 292. 42 Relacja Edwarda Kubalskiego, w: A. Chmiel, op. cit., s. 24. 43 Tamże, s. 25. 44 Relacja porucznika Ludwika Iwaszko, tamże, s. 29—30. 45 Relacja Stanisława Stawarza, tamże, s. 30 — 34. 46 Relacja Tadeusza Szantrocha, tamże, s. 35 — 36. 47 Relacja Mieczysława Lasińskiego i Antoniego Urbańskiego, tamże, s. 36 — 39. 48 R. G. Plaschka i in., op. cit., t. II, s. 296. 49 Tamże. 50 A. Chmiel, op. cit., s. 42; Z. Lasocki, op. cit., s. 9—10. 51 Relacja dr. Romana Noworola, zob. A. Chmiel, op. cit., s. 46. 52 Relacja Jana Gawrona, tamże, s. 50—56. 53 A. Chmiel, op. cit., s. 58. 54 Tamże. 55 Tamże, s. 62. 56 Tamże. • 57 Relacja gen. Pawła Cyrusa-Sobolewskiego, tamże, s. 72 — 74. 58 Tamże, s. 78 — 79. 59 St. Grubecki, „Odrodzenie się wojska polskiego w byłym zaborze austriackim" (maszynopis); Zarys historii wojennej pulków polskich 1918 — 1928, Warszawa 1928. 60 A. Chmiel, op. cit., s. 70. 61 A. J. Mikulski, Wspomnienia z listopadowych dni 1918 roku w Bialej f Malopolskiej), „Studia Historyczne" 1968, z. 4 (43). 62 M. Zgórniak, Powstanie i struktura organizacyjna Wojska Polskiego tu 280 początkach II Rzeczypospolitej (1918—1921), „Studia Historyczne" 1968, z. 4 (43), s. 461. 63 J. Lewandowski, op. cit., s. 135. 64 T. Bobrownicki-Libichen, op. cit., s. 411. 65 W. Tempka, S. Szczepanowicz, M. Ładyński, Wojskowy Związek Rewolucyjny „Wolność", „Niepodległość" 1935, t. IX, s. 96. " A. Ajnenkiel, Z dziejów Tymczasowego Rządu Ludowego w Lublinie, „Kwartalnik Historyczny" 1958, nr 4, s. 1065. 67 J. Lewandowski, op. cit., s. 138. 68 A. Hausner, op. cit., s. 304. 69 A. Próchnik, Powstanie państwa polskiego, „Kronika Ruchu Rewolucyjnego w Polsce" 1938, nr 4, s. 200. 70 W. Szczapa, Dzień Zaduszny 1918, „Niepodległość" 1936, t. III, s. 145 — 152. 71 F. Żurek, Powiat krasnystawski w walce o niepodległość, „Niepodległość" 1936, t. XIV, s. 255. 72 A. Hausner, op. cit., s. 305. 73 J. Lewandowski, op. cit., s. 142. 74 H. Zieliński, Załamanie się wladzy okupantów na ziemiach polskich i pierwsze próby utworzenia ośrodków wladzy polskiej (X—XI 1918), w: Historia Polski, t. IV, cz. I, Warszawa 1969, s. 102. 75 M. Zgórniak, Powstanie i struktura..., op. cit., s. 461. 76 M. Cieplewicz, Sytuacja spoleczno-polityczna w Krakowskiem w pierwszym półroczu 1919 r. w świetle materiałów wojskowych, „Studia Historyczne" 1968, z. 4 (43). INDEKS NAZWISK Abczyński, inżynier 205 Ajnenkiel A. 281 Alberti A. 237, 239 Albertini L. 16 Albrecht, arcyksiążę austriacki 44, 79 Albrecht, książę wirtemberski 72 Aleksander, książę, następca tronu serbskiego 86 Aleksander Obrenowicz, król serbski 12 Aleksiejew M. 94, 178 Archinard L. 202 Arski S. 115, 116, 117 Arz v. Straussenburg A. 153, 156, 160, 180, 182, 183, 185, 186, 242 Aubin H. 57 Auffenberg-Komarow M. v. 87, 124, 180, 181 Averescu A. 249 Bachinger K. 59 Baczyriski R. 128, 129 Bagiński H. 116, 181, 252, 253, 254 Baker N. D. 204 Banach J. 264 Barclay G. 250 Barlicki N. 212,213 Bartel W. 240 282 Bartmański J. 197 Batowski H. 15, 37, 238, 240, 278, 279 Bazylow L. 100, 238 Bąkowski K. 279 Beck F. v. 44/45, 79, 104 Belov O. v. 150 Benigni S. v. 265, 271,272 Benoist-Mechin J. 241 Berend I.T. 59 Bergel R. 253 BernhardH.J. 238 Bernhardi F. v. 32 Berthelot H. M. 249 ' Beseler H. H. v. 179, 256, 258, 263 Bethmann-Hollweg T. v. 14 Bismarck O. v. 11, 79 Bitner H. 248 Bittner L. 15 Bobicki L. 246, 249, 250 Bobińska C. 211 Bobrownicki-Libichen T. 279, 281 Bobrzyński M. 108, 110, 111, 112, 113/114, 116, 117 Bock F. v. 161 Bogdanowski ]. 60, 100 Bojna Boroevic S. 156, 181 Bold J. 177 Boncz Brujewicz M. 186 Boroevic S. zob. Bojna Boroevic S. Bortnowski W. 100 Boruta-Spiechowicz M. 253, 254 Boucher J. 240 Bóhm-Ermolli E. v. 85, 89, 137, 151, 173, 181 Bredt A. 238, 239 Brożek, ppor. 264 Brożek A. 211, 216 Brudermann R. v. 87, 89, 124 Brusiiow A. 92, 96, 100, 101, 124, 142, 198, 221, 222, 242 Brzozowski W. 181 Buffey, generał francuski 75 Bustryn G. 53 Buszko J. 115, 279 Biilow K. v. 72 Caillaux J. 230 Callwell C. E. 99 Caprivi G. L. 34 Carrias E. 99 Castelnau E. de Curieres de 75 Chęciński, por. 271 Chmiel A. 279, 280 Chudek J. 115 Churchill W. 155 Cialowicz J. 100, 180, 181, 182, 183 Cichowicz J. 101 Ciepielewski J. 57 Cieplewicz M. 281 Cieślak T. 213 Clemenceau G. 230, 234, 239 Collenberg L. zob. Rudt v. Collen-berg L. Colomb Ph.H. 15, 36 Conrad v. Hotzendorf F. 14, 15, 46, 52, 54, 59, 60, 61, 79, 80, 81, 83, 84,100, 104, 109, 115, 121,124, 127, 142, 151, 155, 156, 172, 178, 180, 181, 182, 183 Conze W. 279 Corbett J. 36 ' Cramon A. v. 155, 156, 184, 239 Csicserics v. Bacsany M. 107 Cyrus-Sobolewski P. 280 Czartery ski W1. 78 Czernin O. 257 Czubarian A. O. 239 Czuma W. 210 Danilov (Danilow) Y. 101, 147, 157, 183, 184, 186, 237, 238 Dankl V. 87, 123, 175 Danysz J. 193 Daszyriski I. 117, 256, 263, 267, 278 Dąbal T. 277, 278 Dąbrowski J. 58, 99, 101, 180, 181, 182, 183, 186, 237, 238, 239, 240, 253, 254 Debeney M. E. 74 Desmarest J. 99, 237, 238 Dębski A. 189, 190, 194 Dinklage K. 59 Dmowski R. 106, 190, 198, 202, 203, 209, 214 Dobrowolski H. 115 Dohna, niemiecki dowódca korpusu 164 Doumer P. 214 Dowbor-Muśnicki J. 244, 245, 253 Dragomirow, generał rosyjski 170 Dróż J. 16 Drozdowski M. 213, 215 Dunin-Wąsowicz Wł. zob. Wąsowicz Wl. Dunin Duport P. G. 214 Dygat S. 98, 99 Dziama T. 264 Dzieduszycki, kpt. 107 Ebert F. 236 Eichhorn H. v. 150, 228 Einem K. v. 26 Eitel Fryderyk, książę pruski 161 Emmich O. v. 161, 169, 170, 171 283 Erfurth W. 241 Euler H. 254 Evert A. J. 175 Falkenhayn E. v. 147, 151, 154, 156, 172, 178, 179, 182, 183, 184, 242 Fangor K. 268, 272 Fasciotti, poseł włoski w Rumunii 250 Fay S. B. 16 Federowicz J. K. 268 ;s< Fellner F. 16 :. 4 Fichtner P. S. 60 Fischer F. 15, 57 Fleszar-Satyr A. 183 Foch F. 121, 208, 231, 234, 240 Franciszek Ferdynand, arcyksiążę austriacki 13, 14, 54, 55, 115 Franciszek Józef I, cesarz austriacki 14, 42, 53, 54, 123, 220 Francois H. v. 160, 166, 171, 181, 184, 185, 186 Francie M, 212, 213, 214, 216 Franek F. 60, 183, 237 Frank L. v. 84 Fritsch W. v. 161 Fryderyk, arcyksiążę austriacki 54 Fryderyk August, król saski 164 Fryderyk Wilhelm, elektor brandenburski 33 Gajdziński, oficer polski 273 Galantai J. 16 Gallwitz M. v. 158, 179 Galster, wiceadmirał niemiecki 37 , Gałaktionow M. 240 Garlicki A. 115, 116, 117, 181, 212 Gascouin F. 99 Gawron J. 264, 266, 270, 273, 280 Gąsiorowski W. 193, 197, 201, 203, 213,214 Geiss I. 16 284 Geórgi F. v. 115 Gertler J. 265 Geyer D. 100 Giller A. 188 Glaise-Horstenau E. 99 Gługo K. 194 Gneisenau A. N. v. 33 Godlewski J. R. 99, 100 Goltz C. v. d. 32 Gołobaczew F. F. 240 Gołowin N. 101, 182, 238 Gorczyriski W. 195 Gorgosz W. 180, 183 Gossler H. v. 26 Gozdawa-Gołębiowski J. 59 Górlitz W. 58, 241 Grabski Wł. 213 Grandmaison, ppłk francuski 70 Gratz A. 60 Grądzielski 272 Grimm L. v. 267, 271, 272 Groener W. 156, 184, 236 Groener-Geyer D. 241 GrosfeldL. 181,254,279 Gross N. Th. 59 Grubecki S. 280 Grzesicki W. 177 Habsburgowie, dynastia 5, 8, 40, 44, 78, 97, 259, 271 Haerdtl G. v. 108 Haller J. 143, 206, 207, 208, 209, 210, 211, 215, 216, 248, 251, 252, 254 Haller K. 264, 266, 272 Handelsman M. 213 n>'.' Haselsteiner H. 240, 279 Haśek J. 52 HausA. 56 Hausen M. v. 72 Hausner A. 195, 216, 277? 279, 281 Heeringen J. v. 72 HeinoldK. 112 Helfferich K. 57 Heliński T. 204 Hempel J. 114 Hess H. v. 78 Heydenreich M. (Kruk) 78 Hindenburg P. v. 125, 127, 131, 137, 149, 150, 164, 178, 180, 181, 182, 183, 225, 238 Hoffmann M. 125, 161, 180, 181, 182, 183, 239 Hoffmann W. G. 57 Hohenzollernowie, dynastia 5, 22 Holstein F. v. 67 Holtzendorff H. 238 Hołówko T. 253 Horodyski J. 197, 198, 203 Horst J. 44 House E. M. 204, 209 Hoyos A. 14, 16 Hranilovic C. O. 54 Hubatsch W. 58, 59 Hughes S. 197 Hustak, por. 269 Hutten-Czapski B. F. 67 Ignatiow A. 202 Ignatowicz M. 211, 215 IszkowskiG. 106, 107, 114 Iwanów N. 96, 147, 157, 178 Iwaszko L. 270, 271, 280 Izdebski E. 180 Jabłoński H. 116, 117, 182, 254 ; v Januszajtis M. 114 Januszkiewicz N. 93 , v; Jasieński, ppłk 206 Jeruzalimski A. 58 Jeż T. T. (Miłkowski Z.) 188 Jędrzejewicz W. 116, 117, 181 Jodko-Narkiewicz W. 104, 105, 106, 114 Joffre J. 70,93,99, 121,237 John F. v. 44 Józef Ferdynand, arcyksiążę austriacki 149, 157, 181 Jusserand J. 204 Kabisch E. 240 Kamiriski K. 280 Kanik F. 104 Kann R. A. 60 Karabasz A. 192, 196 Karaszewicz-Tokarzewski M. T. 183 Karol I, cesarz austriacki 235, 238, 259, 261 Kerchnawe D. H. 58, 60, 61 Kestranek P. 160 Kieniewicz S. 211 Kiereński A. F. 243 Kiraly B. K. 60 Kiritzesco C. 252 Kitchener H. H. 154 Kleeberg J. 183 Kluck A. v. 71 Knebel J. 239, 253 Kneussel v., generał niemiecki 160, 169 . Kolinek S. 280 Konopacki v., oficer pruski 184 Korniłow Ł. G. 170, 186 Korytowski W. 114 Kosiarz E. 58, 59 Kostrowicka I. 57 Kościuszko T. 190 Kotarski H. 186 Kozlowski E. 216 Kovess v. Kovesshaza H. 87, 89, 124 Kraszewski J. I. 188 Krobatin A. v. 112, 113 Krumeich G. 99 Krupiriski R. 267, 271, 280 Krzewski K. 99, 101 Kuba-Bojarski, kpt. 183 Kubalski E. 268, 280 Kubiak H. 211, 212 285 Kuhl H. v. 99, 100, 180, 181, 186, 239 Kuhn F. v. 44, 78 Kukieł M. 105, 109, 110, 116, 117, 181 Kulczykowski M. 211 Kumaniecki W. K. 252 Kummer v. Falkenfeld H. 46, 89, 90, 123 Kupczyński, pik 247 Kurek K. 264 Kusmanek H. v. 134 Kutuzow M. I. 93 '•' '• Kiihlmann R. v. 239 -.' >> Langle F. de Gary de 75 Lasocki Z. 263, 264, 272, 280 LatinikF.K. 184, 185, 186 Lauenstein, dowódca niemiecki 158 Laurezac Ch. 75, 120 Leczyk M. 214 Lednicki W. 253 Lemke H. 181, 279 Lenczowski K. 99, 101 Lenin W. I. 238, 239 Lewak A. 211 ' i; Lewandowski J. 262, 279, 281 '. LiddellHart B. H. 240 Liman v. Sanders O. 22 Linsingen A. v. 149, 150, 171, 173, 228 Lipiński W. 181, 182, 183, 186, 212, 213,214,215,216,254 Lipośćak A. 262, 275, 276, 277 Lisiewicz A. 194 Litzmann K. 139, 182 Lloyd George D. 221, 234, 237 Londzin Józef 260, 263 Lossberg v., pik niemiecki 156 Ludendorff E. 27, 32, 125, 127, 131, 150, 178, 182, 220, 225, 230, 231, 232, 235, 237, 238, 239, 240, 259 286 Ludwik III Bawarski 179 Lukas J. 58 Luvaas J. 61 Ładyński M. 281 Łasiński M. 265, 270, 271, 273, 280 Łogniewska A. 213 Łossowski P. 216 Łuczak Cz. 57 Łuczyński, kpt. 268, 271,272 Łukawski Z. 216, 252 MacDonald J. R. 224 Mack K. 279 Mackensen A. v. 133, 135, 137, 156, 159, 164, 169, 173, 178, 179, 239, 242, 243 Maczu W. 252 Madziara, generał 273 Maercker G. 240 Mahan A. T. 15,36 Malinowski A. 106 « Malvy L. J. 230, 238 Matkowski A. 197 Mangin Ch. 207 Manikowski A. 101 Martin J. 204 Matis H. 59 Maunoury J. 121 Marz E. 59 Meisner H. O. 58 Metz R. v. 167 Michaelis de Henning E. 245, 251, 253 MichejdaJ. 260 Mikołaj I, car rosyjski 78 Mikołaj II, car rosyjski 118, 173, 177, 199 Mikołaj Mikołajewicz, wielki książę 93, 145, 157, 170, 171, 172, 173, 178, 193 Mikulski A. J. 280 Milukow P.M. 214 Milutin D. A. 25 Milkowski Z. zob. Jeż T. T. Mine 1.1. 239 Młynarski F. 114, 116, 195 Mokiejewski A. 202, 204, 214 Molenda J. 116, 117 Moltke H. v. (młodszy) 14, 27, 33, 68, 70, 71, 77, 79, 80, 81, 83, 84, 97, 98, 147 Moltke H. v. (starszy) 32, 33, 62, 63, 65, 66, 77, 78, 79, 98, 178, 179 Moraczewski J. 255, 278 Morawski L. 267, 271, 272 Morton A. L. 237, 238, 240 Motz B. 193 Murzynowska K. 211, 212 Miiiler R. 240 Nałęcz T. 181 Neuman A. 196 Nivelle R. G. 222, 223, 237 Norwid-Neugebauer M. 183 Nowak J. 104 Noworol R. 265, 280 Odyniec W. 99, 100 Okoń E. 277, 278 Olszewski A. 211, 212, 213, 214 Olszyna-Wilczyński J. K. 183 Osada S. 192, 196,211,212 Pachoński H. 264, 265, 270 Paderewski I. 196, 198, 199, 200, 201, 203,' 204, 209 Painleve P. 238 Pajączkowski-Dydyriski J. 99 Pajewski J. 202, 213, 214, 238, 239, 240, 253, 256, 278 Pascu S. 253 Pasławski S. W. 276 Past V. v. 265, 271 Pawlik T. 180 Pelczarski T. 181 Petain Ph. 223 Pflanzer-Baltin K. 135, 139, 143, 149, 150, 158, 172, 175 Piasecki K. 273 Fiber A. 213 Picard R. 238 Pietraszkiewicz A. 128 , PilchA. 211 Piltz E. 196, 198, 203 Piłsudski J. 90, 102, 104, 105, 106, 107, 110, 113, 114, 115, 123, 128, 129, 131, 135, 137, 141, 177, 182, 183, 189, 190, 193, 199, 243, 255 Piotr I Karageorgiewicz, król serbski 12 Pisariew J. A. 100, 180, 240 Pitreich M. 180 Plaschka R. G. 240, 253, 257, 279, 280 Plater Wł. 188 Plehwe P. 96, 124 Plettenberg K. F. 161 Pobóg-Malinowski Wł. 116 Poincare R. 201, 243 Poniatowski S. 203 PotiorekO. 84, 121, 123 " Potocki A. 104 Prądzyriski v., oficer pruski 184 Prittwitz u. Gaffron M. v. 77, 125 Prokop J. 265, 271 Próchnik A. 281 Przybylski A. 216 Ptaś J. 272 Pułaski K. 190 Pustelnik, ppor. 264, 268, 270 Putnik R. 86 Quirini E. 182 Radko-Dymitriew, generał rosyjski 151, 170, 171, 172 Rakoczy A. 192 287 Ranki G. 59 Rassov P. 99, 100 Rawita-Gawroński F. 211 Rayzacher S. 212 Regele O. 61 Reger T. 260 Rennenkampf P. 95, 125, 127, 128 Renouvin P. 16 Repington Ch. 29 Reyman K. 205 Rhode P. 192 Ribot A. 201 Ritter G. 26, 57, 58, 59, 70, 97, 99, 100 Roją B. 177, 263, 264, 265, 266, 267, 268, 271, 272, 273, 274, 280 Romanowowie, dynastia 5, 8, 91, 218 Ronge M. 61, 100, 106, 114, 116 Rosenberg A. 238 Rostenkowski P. 196 Roth v. Limanowa J. 182 Rothenberg G. E. 60,61 Rozwadowski J. 203 Rozwadowski-Jordan T. 183, 184, 185, 276 Różycki T. 182 Rónnefarth H. K. 254 Rudolph R. L. v. 59 Rundstedt K. R. v. 161 Rupniewski W. 254 Ruprecht, książę bawarski 72 Ruzski N. 96, 124 Riidt v. Collenberg L. 181, 182 Rybak J. 102, 107, 114, 116 Rydel J. 58 Rydz-Śmigły E. 183, 276 Rylski W. 177, 183, 194 Ryziriski K. 205 Rzepecki J. 181, 182 Sainte-Aulaire Ch. 250 Salz v., generał rosyjski 96 Samsonow A. 95, 125, 127 Scewola-Wieczorkiewicz, por. 183 Scharnhorst G. v. 33 Scheel H. 238 Schlieffen A. v. 26, 30, 32, 33, 58, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 75, 77, 79, 97, 98, 120, 179, 218 Schmitt, generał austriacki 143 Scholz F. 179 Schreier, ppor. 264 Schulte B. F. 58 Schultess 240 Schwarte M. 237 Seeckt H. v. 160, 161, 184, 239 Seyda M. 196, 198, 202, 203, 213, 214 Siemieradzki T. 194 Sienkiewicz H. 196 Sierociński J. 214, 215, 216 Sievers, generał rosyjski 150 Sikorski Wł. 105, 113, 131, 194 Skarbek A. 263, 267, 272 Skarżyński W. 197, 212, 213, 214, 215 Skirmunt K. 203 Skrzypek J. 279 Sławek W. 105, 106, 107, 114, 116 Smekel, kpt. 269 Smogorzewski K. 213 Snowden Ph. 224 Sobariski Wł. 203 Sobolewski P. zob. Cyrus-Sobolew- ski P. Socher K. 59 . , SokolnickiM. 113, 117, 181 Sosnkowski K. 105, 116, 183 Spiechowicz M. zob. Boruta-Spiecho- wicz M. Spustek I. 213 Srokowski K. 181 Stachiewicz J. 116, 180 Stankiewicz, generał 247, 251 Stankiewicz W. 213 Starzyński T. 204 288 Sta warz A. 264, 266, 268, 269, 270, 273, 274, 280 Stec W. 264, 266, 270, 273 Stosch A. v. 33, 34 Suchomlinow W. A. 93, 101 Suppan A. 240, 279 Szantroch T. 264, 280 . Szaposznikow B. M. 101, 180 Szczapa W. 281 Szczepanowicz S. 281 Szczerbaczew D. 246, 247, 249 Szeidlin, rtm. 267 Szeptycki S. 258, 262' Szkolnikowski J. 265 Szujski Wl. 194 Ścibor-Rylski W. zob. Rylski W. Śladkowski W. 213, 214 Śliwa, ppor. 264 Śliwiriski H. 109 Śniegowski, ppor. 264, 269 Świeykowski B. 185 Taft W. H. 189, 190 Tamy M. 238 Tarle E. 16, 238 Tegetthoff W. v. 55, 56 Tempka W. 281 Tertil T. 263 Tetmajer W. 264, 272 Tęcza S. 264, 266, 268, 272, 273, 280 Thyssen A. 20 Tiele v. Kalm O. 184, 185, 186 Tippelskirch K. O. v. 161 Tirpitz A. v. 34, 36, 58, 59 Tisza I. 14 Tomaszewski J. 57 Tremel F. 59 Trocki L. 228 Trzaska-Durski K. 129, 135, 143 Turowski S. 274 Tyler J. E. 99 Ugron S. v. 275 Urbanski v. Ostrymiecz A. 61 Urbański A. 280 Obersberger H. 15 Vessely H. 267 Volkmann E. O, 57, 58, 183, 186, 237, 238, 239, 241 Vopicka Ch. 250 Wachtl K. 212 Wacławski A. 183 Waldersee A. 32, 33, 65, 66 Waldo A. L. 212 Wallisch F. 61 Wąsowicz Wł. Dunin 177 Wegs J. R. 61 Weiser J. 104 Wereszycki H. 100 Werndl J. 40 Wessely K. 59 Wheeler-Bennett J. W. 239, 253 White J. G. 200 Widerszel L. 186 Wielki Elektor zob. Fryderyk Wilhelm Wielowieyski J. 203 Wiesiołowski v., oficer pruski 184 Wilhelm I, cesarz niemiecki 17 Wilhelm II, cesarz niemiecki 9, 11, 13, 25, 33, 34, 164, 229, 236, 257 Wilhelm książę Hohenzollern, następca tronu pruskiego 72 Williams J. 238, 239, 240 Wilson T. W. 198, 199,200, 204, 209, 243, 259, 260 Witos W. 263, 279 Witt P. Ch. 57 Woyrsch R. v. 77, 123, 131, 137, 139, 158, 179 Wrede A. v. 60 Wrzosek M. 182, 186, 214, 216, 252, 253, 254 289 Wysocki J. 60 Wywerka Prekurat T. 59 Zagórski J. Ostoja 177 Zagórski W. Ostoja 102, 129, 143 Zajączkowski, por. 270 Zajonczkowski A. M. 101, 221, 238 Zaleski J. 194 Zamoyski M. 198, 203 Zand H.238 Zapart, plut. 269 Zaretzki, oficer austriacki 271/272 Zdanowski J. 275 Zeman Z. A. B. 239, 241 Zeppelin F. 30 Zgórniak M. 100, 181, 185, 211, 215, 253, 280, 281 Ziehński H. 281 Zieliński M. 265, 267 Zieliński Z. 143 Zietkiewicz J. 265 Zimmermann A. 14 Znamiecki A. 204 Zorn W. 57 Żabko-Potopówicz A. 213 Żeligowski L. 210 Żórawski K. 267 Żukrowski Z. 265 Żurek F. 281 Żurowski K. 194 Żylinski J. 93, 95, 128 Żymierski M. Rola 252 INDEKS NAZW TOPOGRAFICZNYCH J Adriatyk 12, 233 Afryka 8, 21, 22 Afryka Południowo-Zachodnia 18 Afryka Wschodnia 18 Afryka Zachodnia 18 Aisne 194 Albania 11 Algier 223 Alpy 39, 221 Alzacja 11, 13, 63, 66, 68, 70, 71, 75, 98 Ameryka 188, 189, 190, 191, 192, 193, 196, 197, 198, 203, 206, 208, 209 Ameryka Łacińska 8, 205 Ameryka Południowa 21, 205, 212 Amiens 231, 234 Anatolia 12 Anglia zob. Wielka Brytania Anielin 135 Annopol 123 Antwerpia 69, 179 Archangielsk 210 Archipelag Bismarcka 18 Argentyna 188, 205 Arras 194, 222 Atlantyk (Ocean Atlantycki) 17, 209, 230 Austria (Cislitawia, Przedlitawia) 11, 19* 37, 38, 39, 41, 45, 54, 55, 78, 79, 89, 94,'95, 103, 109, 110, 111, 112, 119, 127, 129, 172, 173, 193, 220, 235, 257, 260, 261, 262, 265, 275 Austro-Wegry (monarchia austro-węgierska, monarchia habsburska) 8, 9, 11, 12, 13, 14,22,37, 38, 39, 40, 41, 42, 44, 45, 48, 50, 51, 53, 54, 55, 56, 62, 78, 79, 80, 81, 83, 86, 91, 94, 95, 97, 102, 103, 104, 105, 108, 109, 112, 113, 115, 118, 119, 147, 155, 187, 195, 211, 218, 220, 226, 228, 229, 232, 233, 235, 237, 250, 256, 257, 258, 259, 261, 262, 278 Azja 8 Baden (pod Wiedniem) 257, 271 Badenia 72 Bagdad 12 Bajonna 194 Baligród 153 Bałkany (Półwysep Bałkański) 8, 9, 11,12,13,56,78,79,81,83,84, 85,90,94,103,172,211,219 Bałtyk 36 Banat 42 291 Baranowicze 177, 178 Bardejów 142, 151, 153 Bartne 157, 169, 170 Barwinek 142, 149 Batumi 229 Bawaria 20, 32 Bednarka 163 Belfort 74, 206 Belgia 7, 11, 26, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 74,75,97,98, 119, 120,259 Belgrad 81, 85,86, 120 Berlin 13, 22, 23, 94, 231, 232, 236 Besarabia 245, 247, 251 Beskid Niski 151, 153 Biadoliny 160 Biała (miasto) 274 Biała (rzeka) 142 Białoruś 219, 228, 244, 245 Biebrza 179 Biecz 159, 160, 169, 170 Bielsko 274 Bileća 51, 85 Bliski Wschód 21 Bochnia 142, 156, 160, 184 Bochum 232 Bogoniowice 161 Bołgrad 247 Bordeaux 204 Bosfor 155 Bośnia 12, 37, 79, 81, 86, 90, 106 Brazylia 110, 188, 194,205 Brema 236 Brodnica 65, 77 Brooklyn 191 Bruksela 69, 120 Brześć Litewski (nad Bugiem) 178, 179, 227, 232, 236, 239, 248, 249, 258 Brzostek 171 Budapeszt 37, 40, 145, 233, 235, 261 Buftea 250, 251 Bug 65, 79, 84, 87, 123, 124, 127, 178 Bugaj 169 292 Bukareszt 242 Bukowina 41, 115, 134, 145, 177,225, 242, 249, 258 Bułgaria 12, 13, 98, 218, 228, 234, 235, 259 Burundi 18 Bydgoszcz 77 Bytom 137 Bzura 142 Cali 67 Cambridge Springs 189, 198, 201, 204 Camp Borden 201 Camps du Ruchard 206 Caporetto (Kobarid) 227 Chabówka 141 Charleroi 74 Charmes 66 Chełm 87, 96, 97, 124, 178 Chełmszczyzna (ziemia chełmska) 228, 248, 258 Chetnin des Dames 231 Chicago 188, 192, 212 Chiny 18,21,211 Chojnik 168 Chyrów 134, 159 Cieszyn 137, 155, 160, 178, 278 Cieżkowice 161 Cisa 135 Cislitawia zob. Austria Cisną 125, 153 Compiegne 236, 255 Custozza 44 . Czarkowa 135 ^Czarnogóra 11, 12, 80, 81, 86, 119 Czarnohora 134 Czechy 39, 40, 41, 42, 233, 260, 269, 276, 278 Czerniowce 175, 249 Daleki Wschód 8, 9, 34 Dalmacja 12, 56, 86 Dania 194 Dardanele 155, 219 Darmstadt 21 Dąbrowa Górnicza 278 Dembowiec 160 Detroit 192 Dęblin 131, 133, 134, 135, 137, 141, 179 Dniepr 251 Dniestr 78, 139, 171, 172, 173, 178, 249, 251 Dobczyce 141 Dolna Austria 42, 233 Dominikowice 165 Don 228 Dortmund 232 Dragaszów 160, 169 Drina 85, 86, 123 Dubrownik 56, 81 Dukla 125, 142, 149, 170 Dunaj 40, 85, 120, 121, 242 Dunajec 125, 128, 131, 134, 137, 142, 151, 157 Diiren 67 Ełk 65 Epinal 63, 66, 67, 74 Estonia 228 Europa 5, 11, 12, 40, 118, 188, 194, 197, 204, 208, 217, 218, 224, 230, 236 Europa Południowo-Wschodnia 21 Europa Środkowa 8, 229 Europa Środkowo-Wschodnia 8, 255 Europa Wschodnia 8, 17, 21, 229 Europa Zachodnia 187, 198 Finlandia 228, 229 Flandria 224, 235 Fort Niagara 204 Fort Sveti Nikole 51, 85 Francja (Republika Francuska) 7, 9, 11, 12, 13, 17, 18, 19, 22, 26, 30, 33, 40, 55, 58, 62, 63, 65, 67, 68, 70, 73, 74, 79, 80, 90, 91, 93, 94, 95, 98, 119, 154, 189, 193, 195, 196, 201, 202, 203, 204, 205, 206, 207, 208, 211, 218, 220, 221, 222, 223, 224, 230, 234, 243, 250, 252, 259 Galicja 39, 41, 78, 80, 85, 89, 90, 96, 97, 102, 103, 104, 105, 106, 108, 109, 110, 111, 112, 113, 115, 121, 123, 124, 128, 131, 133, 134, 139, 142, 147, 173, 179, 187, 191, 192, 193, 218, 219, 248, 256, 257, 258, 261, 262, 263, 265, 268, 276, 277 Galicja Wschodnia 65, 78, 83, 89, 97, 114, 123, 129, 173, 178, 225, 259, 260, 263, 275 Galicja Zachodnia 259, 274, 275, 278 Gallipoli 172 Gąbin 125 Gdańsk 30, 36 Generalne Gubernatorstwo (w Królestwie Polskim) zob. Królestwo Polskie Glinik Mariampolski 165, 166 Gniła Lipa 124 Gorlice 125, 142, 151, 153, 155, 156, 160, 161, 163, 164, 165, 166, 170, 175, 183, 185, 219 Gorycja 155 Grad 51, 85 Grecja 12, 13, 22, 218 Grodno 95, 179 Gromnik 151, 157 Grotniki 135 Gródek 173 Grójec 135 Grudziądz 77 Grybów 161, 184 Guarama 205 293 Halicz 51, 90 Halle 232 Hamburg 232, 236 Hanower 20 Helgoland 36 Hercegowina 12, 37, 79, 81, 90 Herta 244 Hesja 20 Hiszpania 8 Holandia 7, 11, 71, 206, 232, 236 Horyń 96 Huculszczyzna 145 Husaków 173 Indiana 197 Innsbruck 54 Inowrocław 65 Irati 205 Irlandia 221 Isonzo 175, 227 Istria 56 Italia zob. Wiochy Japonia 8, 12, 25, 55, 90, 189, 190, 218 Jarosław 51, 87, 90, 96, 124, 172 jasielski powiat 151, 154 Jasło 142, 159, 160, 170, 171 Jassy 242, 246, 247, 249, 250 Jodłówka 157 Kalifornia 188 Kalinovik 51, 85 Kalisz 123 Kamerun 18 Kamienica 142 Kamieniec (las) 167 Kamieniec Podolski 245, 246 Kamionka 160 Kanada 188, 197, 201, 204, 205 Kanał Kiloński 36, 71 Kaniów 207, 252 Kanny 69 Karlovy Vary 14 294 Karoliny 18 Karpaty 78, 125, 128, 134, 137, 142, 145, 149, 150, 151, 153, 154, 155, 157, 171, 172, 173, 218, 242, 249 Karpaty Wschodnie 129, 135, 139, 143, 145, 149, 150, 175 Kars 229 Karyntia40, 51, 155 Kastel Stolae 51, 85 Katowice 131 Kaukaz 229 Kęty 175 Kiauczou 18 Kielce 90, 123, 128, 129, 131, 137, 262 Kijów 228, 239, 245 Kilonia 36, 232, 235, 236 Kiszyniów 246, 247 Kluczbork 131 Kobarid zob. Caporetto Koblencja 30 Kobylanka 166 Kolbuszowa 277 Kolonia 232 Kołaczyce 171 Kołomyja 175, 260 Komarów 124 Kombornia 171 Konary 175 Kongresówka zob. Królestwo Polskie Konieczna 125, 153 Konopiszt 13 Konstantynopol 234 Kopytowa 171 Kornuta 170 Kotor 51, 56, 84, 85, 233 Kowno 95, 178 Kraj Cesarza Wilhelma 18 Kraków 51, 78, 89, 90, 105, 106, 107, 108, 110, 114, 123, 128, 129, 131, 134, 135, 137, 139, 141, 149, 190, 193, 194, 233, 235, 256, 257, 258, 26i>262, 263, 264, 265, 266, 267, 268, 269, 270, 271, 273, 274, 276, 278 Krasne Sioło 93 Krasnystaw 276 Kraśnik 87, 123, 178 Krechowce 244 Krępna 142 Krosno 134, 142, 143, 159, 171, 181, 182, 186 Krościenko 171 krośnieński powiat 151, 154 Królestwo Polskie (Kongresówka) 63, 65, 77, 78, 89, 98, 103, 104, 107, 113, 114, 115, 123, 128, 131, 134, 139, 177, 178, 179, 191, 193, 210, 219, 228, 243, 244, 248, 255, 256, 257, 258, 262, 266, 275, 276 Królestwo Węgier zob. Węgry Królewiec 95 Krym 228 Krzywopłoty 135, 141 Ksany 135 Księstwo Luksemburg zob. Luksemburg Kurlandia 179,229 Kurytyba 205 Kutno 139 La Manche, kanał 68, 230, 231 Laski 135 Leeds 224 Leodium 119, 120 Lesko 153 Libawa 164 Limanowa 134, 137, 141, 142, 143 Limburgia 69 Lipie 163, 170 Lipinki 169 Lipsk 225, 232, 236 Lissa 55 Litwa 179, 219,229 Londyn 194, 198, 203 Lotaryngia 11, 63, 66, 69, 70, 71, 72, 75,98 Lozanna 196, 202 Lubaczów 96 Lubeka 236 Lublin 63, 65, 78, 84, 87, 96, 97, 124, 178, 180, 256, 262, 275, 276, 277 Luksemburg (Wielkie Księstwo Luksemburg) 66, 67, 72, 75, 119 Lwów 51, 65, 78, 89, 90, 105, 106, 107, 108, 110, 114, 124, 129, 173, 177, 178, 235, 249, 260, 261,263,275 Łapanów 141 Łącko 142 Łotwa 219, 228 Łowczówek 137, 143 Łowicz 135 Łódź 139 Łuck 65, 96 Łupków 125 Luźna 160, 161 Macedonia 235, 259 Magdalena 160 Magdeburg 199, 232 Magierka 165, 166 Magierów 173 Magura Małastowska 151, 157, 169 Małopolska 256, 278 Mandżuria 9 Mannheim 232 Marasesti 243, 244 Marcinkowice 137, 142 Marechal Malot 205 Mariany 18 Marmarosz Sziget 143 Marna 121,231,234 Metz 68, 69, 71, 72, 73, 207 Mezieres 68, 69 295 Męcina Wielka 169 Michigan 197 Miechów 90, 123 Mielec 170 Mihaileni 244 Mikołajów 51, 90 Mława 151 Modlin 179 Mohylew Podolski 248 Mołdawia 242 Mołotków 145 Monachium 232 monarchia austro-węgierska, monarchia habsburska, monarchia nad-dunajska zob. Austro-Węgry Mons 74 Morawa 86 Morawy 39, 42, 269, 278 Morze Czarne 242 -, u Morze Północne 36 . . Morze Śródziemne 12 Moskwa 207 Mossul 12 Mostar 51, 85 Moszczenica 167, 168 Moza 66, 67, 69, 235 Mozela 66, 67 Mszana Dolna 129, 141 Mszanka 160, 166 Munkacz 149 Murmańsk 207, 210 Muszyna 184 Nadrenia 20, 236 Nadworna 145 Namibia 18 r , \ Namur 67, 69, 120 Nancy 66, 206 Narew 65, 66, 75, 80, 95, 127, 151, 178 Neufchateau 75 Newa 236 Niagara on the Lake 204, 208 Nida 125, 135, 142, 171, 175 Niemcy (Rzesza Niemiecka) 8, 9, 11, 12,13,14,17,18,19,20,21,22, 23, 24, 25, 26, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 39, 40, 42, 54, 55, 57, 58, 62, 67, 68, 70, 71, 73, 74, 79, 80, 91, 93, 94, 95, 97, 98, 118, 119, 127, 193, 194, 195, 199, 208, 209, 218, 219, 220, 222, 225, 226, 228, 229, 230, 231, 232, 235, 236, 237, 238, 250, 256, 257, 258, 259, 262 Niemen 66, 80, 95, 150, 164, 178 Nisko 134 Nizina Węgierska 135, 143, 145, 147, 151, 157, 218 Niżniów 51, 90 Norwegia 11 Norymberga 232 Nowa Galicja 205 Nowa Gwinea 18 Nowodworze 165 Nowosielica 245 Nowy Jork 180, 198, 210, 212 Nowy Korczyn 129, 135, 137 Nowy Sącz 131, 134, 137, 141, 142, 143, 156, 160, 161 Ocean Atlantycki zob. Atlantyk Oceania 18 Odessa 172, 228 Odrzykoń 171 Ohio 191, 194, 197 Oituz 243, 244 Okermózo 145 Olsztyn 65, 127 Olszyna 161, 170 Opatowiec 135 Opatów 129, 175 Ossowiec 179 Ostra Góra 169 Ostrusza 168 Ozylia 225 296 Padwa 261 Palatynat 20 Palestyna 234 Parana 191 Paryż 11, 32, 68, 69, 71, 119, 120, 121, 187, 188, 194, 197, 198, 202, 203, 206, 207, 214, 215, 223, 245 Petersburg (Piotrogród) 78, 119, 199, 200, 202, 225, 228, 244, 247 Petrovaradin 51, 85 Piave 227, 260 Piemont 81 Pilica 147, 173 Pilzno 171 Pińczów 131, 175 Piotrogród zob. Petersburg Pittsburgh 191, 204 Pleśna 143 Płaszów 160, 264, 268 Płoskirów 245 Podgórze 264, 266, 268, 270, 273, 274 Podhale 141 Podlasie 258 Podole 242, 243 Pokucie 145 Pola zob. Pula Polesie 228, 245 Polska (I Rzeczpospolita, II Rzeczpospolita) 5, 6, 102, 103, 109, 110, 118, 127, 187, 189, 190, 196, 197, 198, 199, 200, 208, 209, 210, 211, 228, 229, 243, 246, 248, 250, 255, 256, 257, 259, 260, 263, 269, 278 Pomorze 63, 77, 209 Porta Grossa 205 Porto Union 205 Portugalia 8, 218 Postronie 160, 165 Poznań 77, 94 Poznańskie 8, 134 Półwysep Bałkański zob. Bałkany Półwysep Jutlandzki 36 Praga 40, 235, 261, 278 Prusy 11, 32, 33, 40, 44, 62, 78, 103 Prusy Wschodnie 63, 65, 75, 77, 80, 94, 95, 97, 120, 125, 127, 128, 137, 139, 147, 150 Prut 175, 245 Przasnysz 151, 178, 179 Przedlitawia zob. Austria Przegonina 157, 160, 169 Przełęcz Dukielska 142, 143, 149, 150 Przełęcz Łupkowska 137, 142, 153, 157 Przełęcz Użocka 125, 149 Przemyśl 51, 65, 78, 90, 104, 105, 107, 108, 124, 131, 133, 134, 139, 142, 147, 149, 151, 153, 172, 173, 260, 261, 278 Pszczyna 172, 178 Pula (Pola) 51, 56, 85 Puławy 276 Pustki 161, 167 Radom 135, 262, 276 Radomsko 262 Radymno 173 Rafajłowa 145 Raperswil 189, 192 Rararicza 206, 249 Rawa Ruska 87 Rawka 142 Reims 154, 206, 222, 231 Ren 13, 69, 72 Republika Tarnobrzeska 277, 278 Rethel 75 Reuil 194 Rijeka 56, 85 Rio de Janeiro 205 Rokitna 177 Roman 246, 247 Ropa 160, 166 Ropica Polska 160, 161 Ropica Ruska 156, 159, 160 297 Rosja (cesarstwo rosyjskie) 8, 9, 11, 12,13,14,25,26,32,39,52,53, 55, 62, 63, 65, 66, 68, 71, 77, 78, 79,80,81,83,84,87,90,91,93, 94, 98, 103, 104, 105, 107, 108, 109, 110, 111, 112, 115, 119, 155, 173, 177, 186, 198, 200, 210, 217, 218, 219, 221, 222, 223, 225, 226, 228, 229, 231, 236, 237, 239, 243, 244, 245, 252 Rostow 228 Rozembark 169 Ruanda 18 Rumunia 11, 13, 22, 80, 81, 84, 97, 98, 119, 155, 172, 186, 218, 219, 220, 222, 229, 242, 244, 245, 246,249,250,251,252 Ryga 225 Rzeczpospolita zob. Polska Rzepiennik Biskupi 161, 168 Rzepiennik Marciszewski 168 Rzepiennik Strzyżewski 156, 159, 161, 168 Rzepiennik Suchy 161 Rzesza Niemiecka zob. Niemcy Rzeszów 96, 142, 171 Rzym 203 Saarbriicken 67 Sadowa 78 Saint-Dizier 75 Saint-Hilaire 206 Saksonia 20, 32 id- Sambor 149 Samoa 18 San 63, 87, 124, 134, 170, 171, 172, 173, 264 Sandomierz 89, 123 sanocki powiat 151 Sanok 142, 150, 155, 171, 184 Santa Barbara 205 Sarajewo 14,51,81,84,85, 114,210 298 Sawa 85, 123 Sedan 74 Sekwana 68, 69, 79 Semlin 89 Serbia 12, 13, 14, 53, 80, 81, 83, 84, 85, 86, 97, 98, 115, 118, 119, 172,218,219 Seret 242 Sękowa 160, 165 Sękówka 160, 165, 166 Shoreham 234 Siedliska 157 Siedmiogród (Transylwania) 155, 242 Sieniawa 51, 90 Sietnica 168, 169 Sille-le-Guillaume 202, 206 Skagerrak 220 Skala 137 Słowacja 125 Sokół 160, 165, 166 Solferino 53 Somma 68, 69, 198, 219, 220 Somosierra 177 Soroki 247, 249, 251 Spa 236 Split 56 Stanisławów 89, 143, 244, 260 Stany Zjednoczone Ameryki Północnej (USA) 7, 8, 9, 19, 39, 55, 110, 154, 188, 189, 190, 191, 193, 194, 195, 196, 197, 198, 199, 200, 201, 203, 204, 205, 206, 208, 209, 210, 218, 222, 230, 250 Staszkówka 161, 168 Stołupiany 125 Strasburg 69, 72 Stróżówka 160 Stryj 173 St. Vith 67 Styria 233 Sucha 141 Suchodół 171 Suczawa 246, 247 Sund 36 Sylt 36 Szampania 154 Szanghaj 211 Szawle 95 Szendriani 245 Szendryczeni 244, 245 Szwajcaria 11, 187, 188, 194, 197, 203 Szybenik 56 Szymbark 161 Śląsk 8, 39, 42, 77, 123, 134, 137, 139 Śląsk Cieszyński 235, 256, 260, 263, 264, 274 Środkowy Wschód 12 Świdnik 142, 151 Świnoujście 36 Tamiza 9 Tanganika 18 Tannenberg 127, 133, 181 Tarnobrzeg 87, 277 Tarnów 108, 125, 143 Togo 18 Toronto 197, 201 Toruń 65, 77, 137, 139 Toul 63, 66, 67 Transylwania zob. Siedmiogród Trebinje 51, 81 Trewir 69, 72 Triest 56, 85, 233 Trupieri 135 Trutus 242 Tuchów 157, 170 Turcja 8, 11, 12, 13, 22, 119, 155, 172, 173, 187, 218, 228, 229, 234, 259 Turka 139 Turyngia 20 Turza 161, 168 Ty lawa 149 Tyrol 51, 155 Ukraina (Republika Ukraińska) 227, 228, 229, 237, 244, 245, 248, 250, 251, 258 Ulina Mała 137 Urwisko 166 USA zob. Stany Zjednoczone Ameryki Północnej Verdun 66, 67, 69, 75, 198, 206, 219, 220, 235 Villa Gusti 261 Vittorio Veneto 261 Warszawa 63, 78, 115, 131, 133, 135, 137, 151, 179, 255, 256, 263, 268, 275, 278 Waszyngton 190, 197, 200, 203 Wenecja 227 Wersal 17 Westfalia 20, 236 Węgry (Królestwo Węgier, Zalitawia) 14, 37, 38, 39, 42, 44, 45, 54, 55, 78, 89, 235, 260, 261, 262 Wiatrówki 160, 168 Wiedeń 14, 37, 40, 78, 102, 104, 105, 106, 107, 108, 110, 111, 112, 114, 115, 232, 235, 257, 258, 259, 260, 261, 263, 267, 271 Wieliczka 141 Wielka Brytania 7, 9, 12, 13, 19, 22, 23, 34, 35, 36, 40, 55, 74, 119, 154, 187, 203, 206, 207, 218, 221, 224, 234, 238, 250 Wielkie Księstwo Luksemburg zob. Luksemburg Wielkopolska 63 Wieluń 137 Wilczak 163, 169 Wilhelmshafen 36 Wilno 178, 179 Winiary 135 Wirtembergia-Badenia 32 Wisła 63, 77, 79, 84, 89, 94, 96, 123, 299 124, 125, 127, 129, 131, 133, 135, 139, 141, 151, 153, 157, 159, 171, 175, 179, 270 Wisłok 171 Wisłoka 170, 171 Wiśnicz 142 Włochy (Italia) 13, 52, 55, 56, 80, 81, 119, 155, 172, 175, 203, 208, 218, 221, 227, 233, 250, 259 Włocławek 137, 139 Wogezy 207 Wojwodina 42 Wola Łużańska 160, 166 Wolbrom 135 Wołyń 198, 219, 228, 242 Wrocław 232 Wyspy Brytyjskie zob. Wielka Brytania Wyspy Marshalla 18 Wyspy Salomona 18 Ypres 154 Zadar 56 Zagłębie Dąbrowskie 137, 277 Zagłębie Donieckie 228 Zagłębie Ruhry 20, 66 Zagórzany 160, 166, 167 Zakliczyn 137, 157 Zakopane 110, 111, 191 Zaleszczyki 89 Zalitawia zob. Węgry Zamczysko 160, 165 Zamość 87, 124, 276 Zarzecze 171 Zatoka Gdańska 30 Zatoka Perska 12 Zawodzie 160, 165, 166 Zborów 153 Zbrucz 96, 124, 178 Zielona 145 Złoczów 89, 124 Złota Lipa 124 Zręcin 171 Zwornik 85 Żmigród 139, 142, 150, 159, 169, 170 Żmudź 95 Żółkiew 96 Żytomierz 245 SPIS MAP Sojusze wojskowe w Europie 1914 r. i plany stron walczących (wyk. H. Kolarski) .................... 10 Plan działań na froncie zachodnim według planu H. Moltkego z r. 1914 (wg „Bellona" t. XX, z. 3) ............... 64 Plan działań na froncie wschodnim według memoriału nr 34 H. Moltkego z r. 1888 (wg J. R. Godlewski i W. Odyniec, Pomorze Gdańskie. Koncepcje obrony i militarnego wykorzystania od wieku XIII do roku 1939, Warszawa 1982) ................... 76 Plan mobilizacji i użycia wojsk austro-węgierskich w r. 1914 (wg M. Zgór-niak, Działania wojenne w Polsce Południowej 1914-1915, „Wojskowy Przegląd Historyczny") ................ 82 Ugrupowanie wyjściowe armii austro-węgierskich dnia 20 VIII 1914 r. (wyk. H. Kolarski wg Ósterreich-Ungarns letzter Krieg 1914-1918, Wien 1931, tom I, dodatek 6) .............. 88 Położenie wojsk obu walczących stron na froncie wschodnim w końcu sierpnia 1914 r. (wg M. Zgórniak, Działania..., op. cit.) ..... 122 Przebieg bitwy pod Tannenbergiem 26-31 sierpnia 1914 r. (wyk. H. Kolarski wg Grosser historischer Weltatlas, Miinchen 1967, III) ...... 126 Odwrót wojsk austro-węgierskich we wrześniu 1914 r. (wg M. Zgórniak, Działania..., op. cit.) ................. 130 Kontrofensywa państw centralnych w październiku 1914 r. (wg. M. Zgórniak, jw.) ....................... 132 Działania oddziałów J. Pilsudskiego w r. 1914 (wg. W. Lipiński, Walka zbrojna o niepodległość Polski 1905-1918, Warszawa 1935) .... 136 Sytuacja frontu wschodniego 15 XI 1914 r. (wg M. Zgórniak, Działania..., op. cit.) ...................... 138 Bitwa pod Limanową i Łapanowem 6-9 grudnia 1914 r. (wg M. Zgórniak, jw). ...'.................... 140 Działania II Brygady w Karpatach (wg W. Lipiński, op. cit.) . . . . . 144 301 Położenie wojsk obu stron na froncie wschodnim na początku 1915 r. (wg M. Zgórniak, Dzialania..., op. cit.) ............ 146 Walki w Karpatach, styczeń-luty 1915 r. (wg M. Zgórniak, jw.) .... 148 Walki w Karpatach, marzec-kwiecień 1915 r. (wg M. Zgórniak, jw.) . . . 152 Wiosenno-letnia ofensywa państw centralnych w 1915 r. (wg M. Zgórniak, jw.) ....................... 158 Bitwa pod Gorlicami w maju 1915 r. (wg M. Zgórniak, Bitwa pod Gorlicami w 1915 r., w pracy zbiorowej Nad rzeką Ropą, Kraków 1968) . . . . 162 Szlak I Brygady i 4 Pułku Legionów w czasie letniej ofensywy 1915 r. (wg W. Lipiński, op. cit.) ................ 174 Działania II Brygady Legionów na Bukowinie od kwietnia do października 1915 r. (wg. W. Lipiriski, jw.) .............. 176 SPIS RZECZY Wstęp ........................ 5 I. GENEZA WIELKIEJ WOJNY ............. 7 II. PRZYGOTOWANIA MILITARNE PAŃSTW CENTRALNYCH 17 1. Niemcy .................... 17 2. Austro-Węgry ................. 37 III. PLANY WOJENNE PAŃSTW ZABORCZYCH ...... 62 1. Plany Prus ................... 62 2. Plany Austro-Węgier ............... 78 3. Plany Rosji .................. 90 IV. AUSTRO-WĘGRY WOBEC POLSKIEGO RUCHU NIEPODLEGŁOŚCIOWEGO W GALICJI PRZED WYBUCHEM PIERWSZEJ WOJNY ŚWIATOWEJ .......... 102 V. DZIAŁANIA WOJENNE NA ZIEMIACH POLSKICH 1914-1915 .................... 118 VI. ROLA EMIGRACJI W WALCE O NIEPODLEGŁOŚĆ POLSKI W LATACH 1914-1918 ............... 187 VII. WPŁYW RUCHÓW REWOLUCYJNYCH W EUROPIE NA PRZEBIEG PIERWSZEJ WOJNY ŚWIATOWEJ . ..... 217 VIII. POLSKIE FORMACJE WOJSKOWE NA FRONCIE RUMUŃSKIM 1917-1918 .................. 242 IX. ZAŁAMANIE SIĘ AUSTRO-WĘGIERSKIEJ ORGANIZACJI WOJSKOWEJ NA ZIEMIACH POLSKICH W 1918 R. .... 255 INDEKS NAZWISK .................. 282 INDEKS NAZW TOPOGRAFICZNYCH ........... 291 SPIS MAP ....................... 301 ranis™ USTTNTI Okładkę projektował WŁADYSŁAW PLUTA Printed in Poland Wydawnictwo Literackie, Kraków 1987 Wyd. I. Nakład 10000 ł ^50 eg/. Ark. wyd. r?,2. Ark. druk. 19 Papier offset, kl. IV, 61 > 86 cm. 71 g Oddano do składania 6 II 1986 Podpisano do druku w lutym 1987 Druk ukończono w maju 1987 Zam. nr 83 86 A-15-51 Drukarnia Narodowa Z-l, Kraków, ul. Manifestu Lipcowego 19