ADOLF HITLER KAROL GRšNBERG Biografia KSI”KA i WIEDZA Ok'adk' i strony tytu'owe projektowa' Jerzy Rozwadowski Zdjgcia pochodz† z G'¢wnej Komisji Badania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu Instytutu Pami'ci Narodowej Copyright by Wydawnictwo "Ksi†§ka i Wiedza" Warszawa 1994 Wydanie III, poprawione i uzupe'nione. Obj. ark. wyd. 29,5. Obj. ark. druk. 30+I ark. wk'. ilustracyjnej. Zak'ady Graficzne w Poznaniu. Zam. nr 71417/92 Trzynažcie lysigcy sto siedemnasta publikacja, ,I i W'' ISBN 83-05-12670-6 Wst'p W instytutach naukowych i katedraeh uniwersyteckich wielu pa¤stw p owadzone s† barlamia nad zjawiskiem faszyzmu w og¢le, a.hiłtleryzmu w szczeg¢lnožci. Rezultatem tych prac s† analityczne i syntetyczne publikacje. Istatme wžr¢d nich miejsce zajmo:wa'a i nadal zajznuje polityczna kariera, dzia'alnož oraz ehy osobo- wožei Adalfa Hitlera. Wyabra§enie a sz rokiej skali odj'tych w tym zakre ie bada¤ daje ksi†§ka Gerharda Schreibera H§tler. Inter= pretation,en 1923-1983. Ergebn§sse; Methoden un,d ProbleTn,e der Forschu'ng (Darmstadt 1984) zawieraj†ca obszern†, chocia§ niekom- plebn† jeszcze bibliografi'. Razmaite aspekty tej prnblematyki stanowi† r¢wnie§ przedmiot tw¢rczy h za nteresowa¤ podskach historyk¢w, ekfl omist¢w, sacjo- log¢w i politalag¢w. Znana w ol kim przek'a ie ksi†§ka angiel- skiego historyka Alana Bullocka nie uwzgl'dnia wielu materia'¢w ¦r¢d'owych, w tym obszernej dokumentacji, wspomnie¤ i relacji, jak r¢wmie§ rozleg'ej literatury przedmiatu, ktara narasta'a w ci†gu dwudziestu kilku lat od czasu opublikowania Stud§u%n, tyrani.i. W niniejszej pracy u.wzgl'dniana w szer4kim zakresie padstaw' dokumentacyjn†, w szczeg¢l;nožci materaa'y z pro esu hitlerowskich zbrodniarzy wojennyłch (IMT) w Nwrymberrdze; proces¢w, kt¢re to- czy'y si' pa2ed Ameryka¤skim Trybuna'em Wajskflwym; s raw razpatrywanych przez Najwy§szy l5rybuala' Na o owy w Polsce i inne. Istotne rnaczenie maj† opublikowane przem¢wienia Hitlera zar¢wno te; kt¢re by'y przeznaczane do publicznej wiadołmožci, jak i utajnione - w pastaci dyrektyw ality znych i militar nyeh. S† to tak§e poszczeg¢lne wypowiedzi pryw.atne (znane ja.ko "Tischges- 5 prache") oraz dokonany przez Martina Bormanna zapis wynurze¤ politycznych liitlera w ostat ich miesi†cach isbnienia Trzeciej Rze- szy. Wiele materia'u informacyjnego, zw'aszcza w odniesieniu do osobowožc¤ liitlera, dostarczaj† pami tniki J. Goebbelsa, A. Speera, H. Franka i innych dygnitarzy Trzeciej Rzeszy, marsza'k¢w i gene- ra'¢w, kt¢rych by' zwierzchnikiem. Na uwag' zas'uguj† te§ relacje os¢b niemal stale przebywaj†cych w najbli§szym otoczem.iu fiitle- ra. Do nich nale§† w szczeg¢lnožci: adiutant Nicalaus von Belov, kamerdyner Heinz Linge, ordynans Otto Gnsshe, pilot Hans Baur, kierowca Erich Kempka, a tak§e kilka osobistych sekretarek. Wykorzystane zosta'y cz'žciowo materia'y dotycz†łce Ewy Braun araz fragmenty wywiad¢w prasowych udzielonych po wojnie przez jej sio ry Ils' i Gret'. Wiele istotnych informacji zawieraj† pami'tniki dyplomat¢w, kt¢- rzy prowadzili rozmowy i rokowania z Hitlerem jako kanclerzem Rzeszy niemieckiej. Odnosi si' to w pierwszym rz'dzie do minis- tr¢w: A. Edena, J. Be.cka, kanclerza Austrii K. Schuschnigga; am- basador¢w: J. Lipskiegn, A. Fran ois-Ponceta, N. Hendersana, C. Burkhardta, A. Wysockiego, J. Gawro¤skiego, G. Gafencu, a tak- §e pracownik¢w r¢§nych szczebli w przedstawicielstwach dyploma- tycznych, jak p'k A. Szyma¤ski, W. Bierie§kow, P. Schmidt i innych. Trzecia Rzesza i jej tw¢rcy negatywriie aci†§yli nad biegiem dziej¢w powszechnych i polsk§ch. Dotyczy to zar¢wno skutk¢w bez- požrednich, jak i požrednich wojny totalnej, kt¢r† prowadzili przez szež lat nie tylko z pa¤stwami, ale i z ca'ymi narodama. Uw gl'd- nienie osobistej roli Hitlera jako ixispiratora i animatora imperia- listycznych tendencji Niemiec u'atw a zrozumienie tych zagadnie¤. Przekonywaj†co pisze na ten temat grof. Fra ciszek Ryszka: "Casus Hitlera nie jest oboj'tny uczuc§awo, a nie powinien by oboj'tny intelektualnie, i to w kategorii mo§liwie szerokich zainte- resowa¤ spo'ecznych. Chcemy czy nie chcemy, Hitler sta' si' posta- ci† historyczn†. Co wi'cej: jego z'owr ga rola w histor musia'a utrwali si' w pama'ci tych, co prze§yli i przecierpieli w jn'. Lecz i m'odsze pokolenie §yje niejako w cieniu wojny. Gdyby przepro- wadzi sonda§ opinii przeci'tnego Polaka - czytelnika prasy, radios'uchacza, a zw'aszcza telewidza, mo§na by z du§ym stopniem prawdopdobie¤stwa za'o§y, §e Adolf Hitler jest najbardziej zna- n† postaci† z naj:nowszej historii powszechnej, oczywižcie wžr¢d wszystkich postaci: pozytywnych i negatywnych [...)" (Cz'oz.uiek naz- , , ) cuiskie n, Hitler, w: "O¤ra tir 2,1974 s.11 . Metaforyczne okrežlenie: "Hitler to geniusz z'a, .ale... geniusz", u§ywane dož powszechnie, nie jest w'ažciwe. Wystarczy przypo- ,mnie, §e w žcis'ym, naukowło u2asa dmiomym poj'ciu - geniusz jest synonime n postaci tw czej, symbalem torowania drogi post'- powemu, humanita rnemu procesowi razwnju. Ce h† geniusza jest zdolnož do syntezy wy§sze o storpnia, umo§liwiaj†cej d konanie prze'omu w dziedzimie wiedzy, kultury, sztuki. W tym sens¤e nie mo§na m¢wa , §e Hltler by' genia:lny. Nie po ostawi' po sobie ory- ginalny h myžli. By' ko ty nuatorem rea kcyj ej w swej trežci spuž- cizny irruperializmu ni miec ieg , uzupe'niaj†c go przez stosowanie najbardziej bezwzgl'dnych, okrułtnych metod podb ju i domvnacji na zagarni'tych obs.zararh. ”ycie i dma'alnož Hitlera cechowa' przede wszystkim brak skrwpu'¢w w d.†§eniu do "celu, kt¢ry užwi'- ca wszel.kie žrodki", Osobowaž Hitlera przypad'a wi'c d gustu warstw 7n, kt¢re pragn''y kontynuowa tradycje prusactwa w sen- sie pr yswojenia bezwarunkoweg4 pos'usze¤stwa jako nieadzowne- go sk'adnika militaryzacji spo'ecze¤stwa. Celem by'o przygotowa- nie Niemc¢w do podj'cia rol§ "Herrenvolku", predestynowanego przez hist ri' i Opatrznož d u§yskania d m§nacji nad žwiatem. Wiele osab zadaje so bie rzecie§ pytanałe, jak młog'o si' sta., §e- by "nieudacznik" §yciowy zdoby' popularnož w szerokich wars- twach naradu niemaeckieg , nie b'd†c azawet - a§ do 1932 roku- obywatele m Rzeszy. W jaki spos¢b d szed' do najwy§szych stano- wisk? Spraw' t' mfl§na wyjažni p d warunkiem uwzgl'dnienia stanu spo'ecznej eduka ji i m ntalnažci Niemc¢w w zerszym kon- tekžcie wydarze¤ lat dwudziestysh d trzydziestyrh. Sz.czeg¢lnie przy tym isto!tnłe jest Yvyjažnienie zasadniczych roblem¢w. Zawieraj† si' one w o powiedziach na pytania: jakim kla9om i warstw m od- powiada'y pragram i polity ne cele Hitlera? Czyje "zam¢w§enie spo'eczne" łrealizowa'? Jaka by'a rala Fhrera w zakresre rozbudze- ia za vnteresowania kapita'u i junkr¢w now† edycj† "Drang nach Osten"? W istniej†cej w¢wczas koniunkturze na kreowanie "Fhrera" Adolf Hitler mia' spore predyspozycje do tej roli wykazuj†c ta- lent organizatorski i orato,rski. Zanim zasta' ostatecznae "wylanso- wany", musia' prz.ecie§ zu§y wiele energii dla przekona¤ia r¢§nych 6 ? kr'g¢w eli,tarny h oraz Reichswehry, aby nauczy'y si' odr¢§nia pseudflsocjalistycmn† demagogi' NSDAP, zapewniaj†c† zd bywanie i rozszerzanie podstawy spolecznej, od rzeczywistych intencji jego i jego ekipy. W opracowany.ch na Zachadzie iografiach Hitlera stwierdza si', §e ru h nazistowski finansowany by' przez wielki ka pita', kt¢ry trakrtowa' NSDAP i jej Fhrera w sposab raczej "in trum.entalny" upatruj†c w nich dož skuteczny aparat do walki z komunizmem. W caeniu natom§ast pozostawaaj† biograf wie Hitlera niezwykle siln zaanga§owanie karpita'u finansowego i finansjery niemieckiej w realizacji farsowanego przez Hitlera planu zbroje¤ Trzeciej Rze- szy w celu przygatowania do agresji araz zaboru abszar¢w nale- §†cych do pa¤st-w, kt¢re mia'y sta si' ofiarami przysz'ej inwazja Wehrmachtu. Zagadnienie czynnik¢w sprawczych jest tak samo istotne jak odpowied¦ na pytanie: cu§ prodest? Nie by'a to wi'c "wojna ll§tlera", kt¢ra w oderwaniu od ty h czyn ik¢w sprawczych nio§e by raktawana jako osabiste i samodzielne "przedsi'wzi'c ie" Adolfa fiitlera. Materia'y proces¢w przeciwko Kruppowi oraz kie- rownictwu koncernu IG Farben-Industri:e wykazuj† w spos¢b do- bitny, w czyim inter esie, dla powi'kszenia czyich zysk¢w prowadzone by'y podboje w Europie. Zyski by'y tym wi'ksze, §e kierowany przez I-Iitlera aparat totalnego terraru umo§liwia' ag§ n,a n,arg§nes§e ks§4§k§ J. C. Festa pt. "H§tler", w: Przegl†d Zachodni, nr 1, 1974) oraz Franciszek Ryszka w specjalnym studiurn pt. Lektury § prze'wcyžlen§a, Fazna¤ 1978. W pu:blika jach oraz artyku'ach recenzyjnych polscy uczeni wie- lokrotmie połdejmowali polenzik' z p acami historyk¢w zachodnich, kt¢rz5- adrywali prablematyk' Trzeciej Rzeszy i zarys dzia'alnožci Hitlera od ekonomicano- s o'ecznegfl t'a paki. P lemika ta stanawi integraln† cz'ž bada¤ zar¢wno nazistowžkiego systemu, jak i po- szczeg¢lnych aspekt¢w dzia'alnožci Hitlera i jego wsp¢'pracownik¢w. Dotyczy to w pierwszym rz'dzie prac: Jerzego W. Borejszy, Miro- s'awa Cyga¤skiego, Antoniega Czubi¤skiegfl, Szymona Datnera, Krzysztofa Dunin-W†sowicza, Artura Eisenbacha, Karola Fiedora, Edwarda J'drzejewskiego, Karala Joncy, Kaziznierza K†kola, Alfon- sa Klafkowskiego, Alfreda Koniecznego, Jerzego Krasuskiego, Ležz- ka Kubickiego, Czes'awa œuczaka, Czes'awa Madajczy.ka, Ryszarda Majewskiego, Zygmunta Ma¤kowskiego, W'adys'awa Markiewicza, J¢zefa Musio'a, Stanis'awa Nawro kiego, Henryka Olszewskiego, Huberta Or'owskiego, Czes'awa Pilichowskiego, Karola M. Pospie- szalskiego, Francis§ka Ryszki, Jerzego Sawi-ckiego, Jana Sobczaka, Do alda Steyera, Mariana Wajciechowskiego oraz wielu innych pol- skich, a tak§e radzieckich i NRD-owskich autor¢w, kt¢rych intere- suj†ce publikacje wykorzystano. Szczegaln† w.dzi'cznož wyra§am prof. Czes'awowi œuczakowi i prof. Henrykowi Olszewskiemu za ich cenne uwagi, kt¢re stara'em si' uwzgl'dni w prałcy nad t† ksi†§k†. 10 "[...) Nadszed' žwit [...] W Berlinie jeszcze szaro [...]- wspomina marsza'ek Czujkow Do pokoju wszedt niemiecki genera' [...) Wznosi prawq r'k' w nazistowskim powitaniu, lewq podaje legitymacj': Hans Krebs - szef Sztabu Ge- neralnego Wojsk Lqdowych. "Jest pan - ožwiadczy' - pierwszym cudzoziemcem, kt¢- rego powiadamiam, §e wczoraj, 30 kwietnio, Adolf Hitler odszed' od nas dobrowolnie; zako¤czy' §ycie samob¢j- stwem". I. l 'odož "Urodzi' si' łna swflje w'asne i ca'ego žwiata łnieszcz'žcie" - ty- mi slowami okrežlil znany pisarz Tomasz Mann fakt urodzenia si' Adolfa Hitlera w dniu 20 kwietnia 1889 r. Dzia'o si' to w ma- 'ym, licz†cym w¢wczas ok. 4 tys. mieszka¤c¢w miasteczku Brau- nau nad r. k† Inn, przy samej gra icy add i laj† ej Austri' od Bawarii - pa'u niawej cz'žci Rzeszy. Obszar ten, zwany "WaId- viertel", zamieszkany przez ludnaž pochodzenia niemieckiego, gra- niczy' z tzw. Czeskim Lasem, mylnie uto§samianym z obszarem Czech - prawdoipodobnie st†d wzi'' si' p¢¦niej przezwiskb "cze ki frajter". Pa'zeprawadzone z i ie niemiełok† skrupulatnožci† przez Wernera Masera badamia archiwalne wydoby'y na žwi at'o dzien- ne ¦r¢d'a dat†d nie znane wzgl'dnie takie, o kt¢rych s†dzono, i§ za- gin''y lnb zasta'y zn.i czone. Maser ustali' gemealogi' krewnych oraz powi awatych a§ do siedmiu pok le¤, k rzystaj†c z ksi†g pa- rafialnych, jak r¢wnie§ obszernej dokumentałcji dotycz†cej spraw maj†tkowych oraz spadkowych. Rezultatem tych rod8wodowy.ch ustale¤ M sera,(znaczenie kt¢- rych padkrežla w szczeg¢lnožci rof. Franoiszek Ryszka) by'o obale- nie rovpowszeehni ny:ch hapotez a ugestii (m.in. w ksi†§ka.ch A. Bul- locka i F. Jetzingera) o doznniemanym §ydowskim pochadze iu Hi- tlera. Co wi'cej, niekt¢rzy autorzy sugerowali, §e ta w'ažnie da- mieszka "naearyjskiej krwi" wywrze mia'a istatny wp'yw na jego rasist¢wsk† abse j', stanow i'a ¦r¢d'o nienawižci da yd¢w. Adolf Hitler by' synem Aloisa, kt¢ry trzynaž ie lat wczežniej (w 13 1876 r.) zmieni' dotychczasowe nazwisko Schicklgruber na Hitler. Pierwsze ma'§e¤stwo Aloisa, zawa te z Amn† Glastl, by'o bezdziet- ne. Przez d'ugie lata ma'§onkowie pozostawali w separacji. Szež tygodni po zgonie Anny wdawiec stan†' na žlubnym kabiercu ze swoj† konkubin† Francisk† Matzelsberger. Uradzi'a ona syna, kt¢- ry podobnie jak ojciec mia' na imi' Alois (1882-1956), oraz c¢rk' Angel' (1883-1949). Matka tych dzie ci zacharowa'a na gru¦lic' i po kilkunastu miesi†cash zmar'a. Alois a§e i' si' w¢wczas (po raz trzec,i) z Klar† P"lzl, m'adsz† ad 9iebie o dwadziežcia trzy lata. Rodziny ma'§onk¢w znajdowa'y si' w bliskim stopniu pokrewie¤- stwa. W pogmatwanych kol§gacja h rodzinnych nazwisko Hitler (w r¢§nych wersjach: Hiealer, Hutler, Httler) pojawia'o si' zar¢wno ze strony dziadk¢w ojca, jak i matki. Klara P"lzl by'a c¢rk† stryjecz- nej sio try swego m'§a. Warunkiem udzielenia žlubu by'o u yska- nie zezwolenia w'adz kožcielnych. Z ma'§e¤stwa tego uradzi'o si' pi'cioro d ieci: troje z ndch zxnar'o bardzo wczežnie. Przy §yciu pozosta'o tylko dwoje - Adolf (1889-1945) araz m'o sza od niego o szež lat Paula (1896-1960). Alois Schicklgruber uka¤czy' zaledwie k ilka klas szko'y gminnej. Dawny mie. kanie jednej z wiosek zacafanego pad wzgl'dem go- spadarczym i kulturalnym abszaru "Waldviertel" wyr¢§ni' si' w pe'nieniu funkcjd celnika. Po latach s'u§by osa†gn†' rzadki w da- nych warunkach spo'ec ych awans na stanowisko "Zollamts-Ober- offiziel", zaž przed emerytur† abj†' kierowna.ctwo samadzielnej pla- c¢wlikacje natury prawnej. W sierpniu 1913 r. policja w Linzu wszcz''a do hodzenie w celu ustalenia miiejsca pobytu Hit- lera, jako podejrzanego o uchylanie si' oti s'u§by wojskowej. Z wy- jažnieniem tej sprawy mia' sporo k'apot¢w. Wezwany do austriac- kiego konsulatu generalnego w Monachium z'o§y' ožwiadczenie, i§ przyczyn† jego wyjazdu z Austrii by'a trudna sytuacja materialna. II \ pierwszej wojnie žwiatowej Zachowa'a si' fotografia, na kt¢rej Hitler widoczny jest wžr¢d manifestant¢w zgromadzomych 1 sierpnia 1914 r. na monachijskim placu Odeon. T'um wiwatowa' z akazji og'oszonego w¢wczas ko- munikatu o wypowiedzeniu przez Rzesz' niemieck† wojny cesar- stwu rosyjskiemu. Ju§ 3 sierpnia Hitler z'o§y' podanie z prožb† o przyj'cae go (pomimo posiadanego austriackiego obywatelstwa) jako ochotnika do armii niemieckiej. Odpowied¦ nadesz'a žzybk¢. l V ast'pnego dnia otrzyma' rozkaz zg'oszenia si' do 16 bawarskiego rezerwowego pu'ku piechoty. W pa¦d§ierniku, po kr¢tkim przeszko- leniu, pu'k odprawiony zosta' ¤a front zachodni. Wojna wnios'a zasadnicz† zmian' w jego dotychczasowe §ycie. Przez fakt ochotniczego zaci†gu do armii niemieckiej "dowartožcio- wa' si'" jako patriota Rzeszy. Pot'gowa'a si' w nim duma z przv- nale§nožci do niemieckiego narodu. Z uwagi na fakt, §e sprawa od- powiedzialnožci za przebieg i fina' wojny zdeterminowa'a dalsze §y- cie Hitlera, wywieraj†c istotny wp'yw na ukszta'towanie jego po- gl†d¢w, celowe jest om¢wienie w najkr¢tszym szkicu roli Rzeszy niemieckiej w rozp'tandu pierwszej wojny žwiatowej. Wybuch powsze-chnego konfliktu zbrojnego, nazwanego "Wielk† Wojn†", mia' swe ¦r¢d'a w pog''biaj†cej si' nier¢wnomiernožci e- konomicznego i politycznego rozwoju. Poszczeg¢lne kraje, wkracza- j†ce z "op¢¦nieniem" na drog' kapitalizmu, stara'y si' "nadrobi" dotychzasowe zacofanie i nie tylko dor¢wna konkurentom, lecz tak§e przežcign† i wyprze ich z zajmowanych dot†d "uprzvwi- lejowanych" pozycji. Dokonane "krwi† i §elazeizi", pod egid† i hegemoni† Prus, zjed- 3 noczenie Niemiec w 1871 r. zdeterminawa'o charakter ustroju pa¤- stwawego oraz dominuj†cego w edukacji spo'eze¤stwa kultu agre- sji. Militaryzm pruski sta' si' ad czas¢w Fryderyka II symbolem ca'kowitego i bezwzgl'dnego pos'usze¤stwa nie tylko §o'nierzy, ale wszystkich poddanych wabec w'tad y mazzarszej. Wzros'y kolonialne aspiracje Rzeszy. Wyrazem tego by' podb¢j Togo i Kamerunu w Afryce Srodkowej, w Oceanii zaž - cz'žci Nowej Gwinei i Arch pelagu Bismarcka. Organ¤z sj†, kt¢ra mia'a propagowa plany m.in. zagarni'cia posiad'ožci brytyjskich, francu- skich, belgijžkich i portugalskich sta' si' Zwi†zek Wszechniemiecki. Lansowano projekty podporz†dkowania Ukrainy, Kaukazu i Tur- cji. a poprzez Bliski Wsch¢d - osi†gni'cia nawet Indii. Cesarz Wil- helm 11 og'osi' si' przyjacielem i obro¤c† milion¢w mahometan. Niemcy osi†gn''y porozumienie z Turcj† w sprawie zbudowania ma- gistrali kolejowej od Bosforu do Zatoki Perskiej. Te ekspansywne plany i rozbudowa floty' od d'u§szego ju§ czasu niepokoi#y Wielk† Br 'tani'. Pr¢by dokonania wt¢rnego podzia'u rynk¢w zbytu i ¦r¢- de' surowc¢w oraz usadowienia si' w dogodnych punktach strate- icznych prowadzi'y do nieuhronnej kolizji interes¢w macarstw. Konfrontacja wojenna poprzedzona by'a intensywnymi zbrojenia- mi na l†dzie i morzach, montowaniem blok¢w i sojusz¢w politycz- n -militarnych. Sojusz niemiecko-austriacki, podpisany w 1879 r., zaostrzyl stosunki mi'dzy Niemca mi a Rosj†. Obie strony od daw- na uwa§a'y kraje ba'ka¤skie za sfer' w'asnych wp'yw¢w. Przeciw- wag† tegło sojuszu sta'o si' zawarte w 1893 r. przymierze mi'dzy Francj† a Rosj†, uzupe'nione p¢¦niej traktatami z Wielk† Bryta- ni†. Pog''bi' si' antagonizm niemiecko-angielski. Dynamiczny roz- w-¢j przemys'owy Niemiec, ich ekspansja w dziedzinie hanłdlu za- 5ranicznego i §eglug§ morskiej prowadzi'y do sto:pniowego w;piera- ni angielskich towar¢w rynk¢w žwiatowych. W rezultacie na pitrwszy plan wysun''a si rywalizacja angielsko-niemiecka, žtaj†c sie dominuj†cym czynnikiem w dojrzewaniu owszechnego konflik- tu zbrojnego. Z interesami Rzeszy by'y zwi†zane r¢wnie§ plany monarchii austriackiej, przewiduj†ce ustanowienie hegemonii na Ba'kanach i zagarni'cie Kr¢lestwa Polskiego. Sfery rz†dz†ce w Wielkiej Brytanii d†§y'y d as#abienia niemiec- kiego konkurenta, zahamowania rozwoju jego ekonomiki i poten- cjalu militarnego. Imperialižci brytyjscy planowali tak§e zagarni'- oie roponožnych abszar¢w Mezapwtam i P¢'wyspu Arabskiego, na- le§†rych do Turcji oraz pozbawienie Niemiec kolonialnych zdoby- czy w Afryce. Do podwa§enia pot'gi Niemiec zmierza'a r¢wnie§ Francja, dormagaj†ca si' zwrotu Alzacji i Lotaryngii, anektowanych przez Niem ¢w po wajnie 1870 r. Strategiczne plamy Francji obej- mowa'y ponadto rozs erzenie jej dotychczasowych pozycji w Afryee i na Bliskim W sc:hod ie, zw'aszcza w Syrii i Libanie. Splot masilaj†cych si' z ka§dym rokiem antagonizm¢w do rowa- dzi' do takiego stanu, §e ka§de powa§niejsze spi'cie mog'o ju§ wy- wo'a eksplozj' w skali žwiatawej. Detonatorem sta'y si' wydarze- nia 28 czerwca 1914 r. w Sarajewie - a cižlej m¢wi†c - re- pezkusje zamathu na §;cie austriacl iego nast'pcy tronu, arcyksi'- cia Franciszka Ferdynanda. Rz†d niemiecki ponagla' Austro-W'gry d w;st†pie ia przeciwko Serb. Przyj'cie warunk¢w wystosowa- nega 23 lipca rzez rz†d Austro-W'gier ultimatum by'o r¢wno nacz- ne z wyrzeczeni‚m si' przez Serbi' suwerenmožci. Odrzucenie go o- znacza'o natomia t wybuch powszechnej wojny, pon§ewa§ rz†d ro- syjski udzieli' Serbii poparcia, a Francja apewni'a sojus nicz† Ro- sj', §e mo§e liczy na jej pamnc. Wydarzemia zacz''y rozwija si' w zawrotnym tempie, gdy 31 lipca Niemcy rzekaza'y rz†dowi ro- syjskiemu ultimatum z §†dazz§em wstrzymamia mobilizacji. Pa u- zyskaniu odmownej odpowiedzi Niemcy wypowiedzia'y wojn' Rožji, a cztery dni p¢¦niej Francji. Zg dnie § dawna opraeowanym pla- nem S hiieffena armie niemieckie ruszy'y przez Belgi' na Francj'. Pogwa'cez>§e neutralnožci Belgii uznane zosta'o z kolei przez rz†d brytyjski za wystarczaj†cy pow¢d do wykonania sojuszniczych zo- bowi†za¤ wabec Francji. Niemcy nie by'y w stanie rawadzi d'ugatrwa'ej wołjny na dwa fro nty. Dow¢dztwo niemieckie zak'ada'o wobec tego razbicie b'y- skawicznym uderzeniem frontu zachadniego. Mia'o to na:st†pi w c§†gu czter ziestu dni. Nast'pnie chcia'o skierowa wszystkie si'y na frant wschodni - przeciw Rosji. Tymczasem w bitwie nad Mar- n† (wrzesie¤ 1914 r.) wajska francuskie i angielskie powstrzyma'y niemieck† afemsyw' w kierunku Pary§a. Rozpocz''a si' przewlek'a w jna pazycyjna. W 1915 r., pa znacznym sukcesie odniesionym na froncie wschodnim, niemieckie dow¢dztwo dosz'o do wniosku, §e zdolnož ofensywna R sji jest ju§ niewielka. Zak'adano wobec tego, §e stworzome zosta'y przes'anki do zadania de:; uj†cego ciosu 25 Francji. G'¢wne uderzenie skierowano na Verdun. Bitwa o zdobycie tej kluczowej twierdzy nie przynios'a jednak rozstrzygni'cia, mi- mo poniesionych tam ogromnych strat. * Wžr¢d milion¢w §o'nierzy frantu zach dniego znajdowa' si' sze- regowiec - a wansowany p¢¦niej do stopnia gefreitera, tj. kaprala- Adolf Hitler. Przez ca'† niernal wojn' pe'ni' on s'u§b' '†cznika ("Meldeganger") przenosz†cego meldunki : rozkazy ze sztabu pu'ku na wysuni'te w okopach ozycje. Wžr¢d towarzyszy broni wyr¢§- nia' si' tym, §e przy ka§dej okazji - w toku rozm¢w na froncie i w Iistałch pisanych do r¢§nych os¢b - manifestowa' sw¢j nie- miecki patriotyzm. W grudniu 1914 r. odznazano go Krzy§em ”e- laznym II k'asy, w sierpniu 1918 r. - Krzy§em ”elaznym I klasy. Otrzymanie orderu, z regu'y przyznawanego wy§szym oficerom, mia- 'o dla przysz'ego losu Hitlera s Lczeg¢lne znaczenie. Przyczyni'o si' do otwarcia mu dost'pu do kr'g¢w kombatanckich i stworzy'o, mi- mo posiadania abywatelstwa austriackiego, dogodny start w karierze niemieckiego polityka. Na razie rprze'o§eni Hitlera w pu'ku wyklu- czali mo§liwož jego dalszeg awansu, wskazuj†c na brak zdolnožci dow¢dczych. W pa¦dzierniku 1916 r. Hitler zasta'~ranny w nog'. Przewieziono go do lazaretu Beelitz niedaleko Berlina, gdzie prze- bywa' na kuracji przez pi' miesi'cy. Kiedy powr¢ci' na front, od- dzia', w kt¢rym s'u§y', uczestniczy' w walkach pozycyjnych we Flandrii, dalej - pod Arras, a od jesieni 1917 r. - w okolicach Chemin des Dames. Niemcy w 1917 r. dalekie by'y od entuzjazmu, jaki panowa' w pierwszych dniach wojny. Hitler skonstatowa' z gorycz†, §e za lecze armii nie jest u§ stabilne. Pogorszeniu uleg'y ta.k§e nastroje w woj- sku. Wzrasta' defetyzm i brak wiary w zwyci'stwo. Jak pi a' p¢¦- niej w Mein Ka7n.pf - przyczyni'y si' do tego nadsy'ane do §o'nie- rzy listy §on i matek. Pe'no by'o w nich skarg na.ci'§kie warunki §ycia, na powszeehn† dro§yzn' i dłotkliwe braki zaapatrzenia w to- wary pierwszej potrzeby. Przed Rzesz† niemieck† oraz Austro=W'grami coraz wyra¦niej stawa'o widmo wyczerpania rezerw ludz '§ch i zasob¢w material- nych. W toku rokowa¤ pokojowych w Brzežciu nad Bugiem dele- gacja niemiecka by'a zainteresowana nie tylko wzgl'dami gospo- daTczymi w postaci wywozu zbo§a i innych surowc¢w z Ukrain do Rzeszy. Warunki pokoju brzeskiego mia'y zapewni d'ugofalow† realizacj' ekspansywnego planu "Drang nach Osten". W celu wy- muszenia korzystnych warunk¢w przerwano rozejm, rozpocz'to o- fensyw' i zaj'to rozleg'e obszary a§ po rzek' Don. Po podpisaniu 3 marca 1918 T. traktatu brzeskiego, nowy plan strategiczny naczel- nego dow¢dztwa niemieckiego zmierza' do osi†gni'ci:a dw¢ch po- wi†zanych ze sob† cel¢w. Cel pierwszy sprowadza' si' do oku pacji i maksymalnej, po'†czo- rej z grabie§†, ek.spl atacji obszar¢w U:krainy, Bia'orusi oraz po- 'udniowych teren¢w Rosji Radzieckiej. Ra huby te zawiod'y. Na okupowanych przez Niemc¢w obszarach rozwin†' si' ruch partyzanc- ki. Plany zaapatrzenia armii oraz g'oduj†cej ju§ ludnožci niemieckiej w zrabowan† na wschodzie §ywnož nie zasta'y zrealizowane. Cel drugi polega' na szybkim rozprawieniu si' z armiami Koalicji. Rz†d i naczelne dow¢dztwo jeszcze wio † 1918 r. za owiada'y ostatecz- ne zwyci'stwo w dož bliskim terminie. Za jedn† z zasadniczych prze- s'anek zwyci'stwa podawano fakt, §e Nie7ncy mog† wreszcie skon- centrowa ca'y wysi'ek zbrojny na jed Zym tylko froncie zachodnim. 21 marca 1918 r. Niemcy rozpocz'li now† ofensyw'. Podstawowy cel operacji - przedarcie si' do wybrze§a kana'u La Manche i od- ci'cie wojsk angielskich od francuskich - nie zosta' osi†gni'ty. Wybuch rewolucji w Rosji w lutym 1917 r. przyspieszy' przy- st†pienie USA do wojny. Rosja, w kt¢rej dojrzewa' ruch rewolu- cyjny zespolony z silmymi antywojennymi nastrojami, nie by'a ju§ pe'nowartožciowym sprzymierze¤cem Knalicji. W tej sytuacji USA postanowi'y wzi† udzia' w wajnie i zadecydowa o jej wyniku. Zwyci'stwo Rew.olucji Pa¦dziernikowej w Rosji powa§nie wp'yn''o na o§ywienie ruchu pokojowego wžr¢d niemieckiej ludnožci cywil- nej. Jak stwierdzi' gen. Eric h Ludendorff 15 listopada 1917 r. w ližcie dło kanclerza - "W szerokich kr'gach spo'ecze¤stwa nie- mieckiego wzros'.o d†§enie do pokoju i niezadowolenie z istniej†cych stasunk¢w w Niemczech". W ostatnich dniach maja rozpłocz''a si' trzecia ju§ w ci†gu 1918 r. ofensywa arznii niemieckiej. Dwudziestokilometrowy odcinek wzd'u§ po'udniowego brzegu Marny absadzi'a ponow nie armia niemiecka. Gen. Ludendorff wyzna' w swych ami'tnikach, §e w owych dniach 26 27 szuka' z niecierplivcnožci† w gazetach inf rmacji na temat objaw¢w upadku ducha w szeregach nieprzyjaciela. Oznak takich jednak nie I znajdowa', na razie wi'c musia' wysy'a w b¢j wci†§ nowe nie- i m§eckie dywizje. P.o kilku tygodniach w walkach na froncie zachodnim nast†pi' prze'om. Wojska dowodzone grzez marsza'ka Ferdynanda Fooha od rzuci'y Niems¢w na p¢'nocny brzeg Marny. 18 lipca rozpacz''a si' wsp¢lna fensywa armii przymiezzonych. Niemcy stracili w¢wczas dziesi†tki tysi'cy zabitych i po raz pierwszy w toku ca'ej wojny ponad 150 tys. je¤c¢w. Kl'ska Niemiec sta'a si' ewidentna - ich sojusznicy zacz'li wycofywa si' z wojny. , Rz†d austro-w'gierski wyst†pi' 14 w.rzežnia a¤stw Koalicji o zawarcie separatystycznego pokoju. 29 wrzežnia Bu'garia podpi- sa'a zawieszenie brani. Za'ama' si' ipo'udniowy front austro-w'- ; gierski. Turcja ponios'a kl'sk'. W tem spos¢b ca'y militarny blok pa¤stw centralnych uleg' rozpadowi. Kapitulacja sojusznik¢w Rze- I szy przyspieszy'a za'amanie plan¢w niemieckiej ekspansji. W tych ! warunkach dow¢dztwo, z feldmarsza'kiem Paulem vołn Hindenbur- ', giem i ge . Erichem Ludendorffem na ezele, ožwiadczy'o rz†dowi, §e krytyczna sytuacja na froncie wymaga niezw'ocznego roz-pocz'cia I, pertraktacji pokojowych. Zmiana nastroj¢w w sferach rz†dz†cych Niemiec zwi†zana by'a ' r¢wnie§ žcižle z narastaniem ni zadownlenia na §apleczu frontu. Kontynuowanie wojny grozi'o przyspieszeniem narastaj†cej rewo- ' I lucji. Dla sfer rz†dz†cych by'o to bardziej niebezpieczne ani§eli kapitulacja przed Koalicj†. Intencj† generali.cji by'o §epchni'cie z d w¢ ztwa armii odpo- ' wiedzialnožci za militarn† katasbro:f'. Uczyniono wszystko, aby na- r¢d nie dowiedzia' si', §e z inicjatyw† podj'cia przez rz†d roko- wa¤ z Koalicj† o zawieszenie broni wyst†stytucja, zwana weimarsk†, za- wiera'a m.in. artyku' 48, kt¢ry zapewnia' prezydentowi Rzeszy mo§- nož §awieszania praw ublicznych i obywatelskich na o kres nieo- graniczony. Artyku' 48 zezwala' prezydentowi na wydawanie w tym "wyj†tkowy-m" okresie rozporz†dze¤ maj†cych moc ustawy. W klimacie pob'a§ania i bezkarnožci dzia'a'o wkr¢tce po I woj- nie žwiatowej wiele knntrrewolucyjnych organizacji, kt¢re utrzy- mywa'y si' dzi'ki finansowaniu ich rzez kapita' i Reichswehr'. Szerzy'y 4ne w spo'ecze¤stwie niemieckim idee odwetowych d†§e¤ i nienawižci wobec i.nnych narod¢w: Przyw¢dcy Zwi†zku Sparta kusa, a nast'pnie Komunistycznej Par- t Niemiec, wyra¦nie przece iali stan dajrza'ožci mas do urzeczy- wistnienia przemian socjalisty.cznych. Wezwanie spartakusowc¢w do powstania zbrojnego w styczniu 1919 r. zaktywizowa'o si'y kon- serwatywno-militarystyszne, kt¢re rozprawi'y si' z rewolucyjnymi robotnikami stolicy Niemiec. W tym.samym cza:sie rady robotnicze si'gn''y po w'adz' w Nadremii, okr'gu Halle, w Turyngii i annych ožrodkach. Znaczne wp'ywy mia'y one tak§e w miastach połrto- wych, zw'aszcza w Bremie i Hamburgu. W lutym 1919 r. wierne rz†dowi oddzia'y zaj''y Brem', aresztowa'y utworzon† tam Rad' Komisarzy Ludowych, a nast'pnie §likwidawa'y w'adz' rad w in- nych miastach portowych. 5 kwietnia 1919 r. dzia'acze lewicy prok- lamowali Bawarsk† Republik' Radzieck†. Przez ca'y prawie mie- si†c taczy'y si' tam, ze zmiennym powodzeniem, walki robotnik¢w Monachium z wezwanymi przez rz†d oddzia'ami wojskowymi. Punk- ty aporu w'a zy rad zosta'y z'amane. Rozpocz''o si' prawdziwe "polowanie na czerwonych", kt¢rego ofiar† pad'o ponad ty5i†c as¢b. Frontalny atak przeciwko republice weimarskiej si'y kontrrewolu- cyjne podj''y w marcu 1920 r. Zamachem stanu kierowali: Wolf- gang Kapp - w czasie wojny radca rz†du w Komitecie Ekanomicz- nym Minister.stwa 9praw Wewn'trznych, cz'onek rady nadzorczej Banku Nieznieckiego i gen. Walther von Lttwitz. Nale§y nadmie- ni, §e od 1919 r., przy czynnym udziale Kappa, grzekazywane by'y ogromne sumy na finansowani-e ochotn§czych oddzia'¢w kontrrewo- lucyjnych, sformowanych w krajach nadba'tyckich i w Prusach Wschodnich. "Freikorpsy" zaj''y o uszczom† przez rz†d stolic' Rze- szy. Prezydent republiki Friedrich Ebert wyda' gen. Hansowi von Seecktowi polecenie, aby Reichswehra wyst†pi'a przeciwko rebelian- tom. Genera' von Seeckt uchyli' si' od wykonania tego polecenia: "Reichswehra nie b'dzie strzela'a do niemieckich §o'nierzy". Proklamnwany przez zwi†zki zawodowe i partie robotnicze strajk powszechny zmusi'ł rebeliant¢w do kapitulacji. Robotnicy wysun'li w¢wczas szereg postulat¢w, przede wszystkim prze rowadzenia re- form gospodałrczych i spo'ecznych, a tak§e oczyszzenia administra- cji pa¤stwowej oraz armii z monarchist¢w. Przyw¢dcy SPD nie zrealizowali tych tak istotnych §†da¤ Kiedy presja ludzl pracy wzros'a, ogarniaj†c w szczeg¢lnožci Zag''bie Ruhry, rz†d skiero- wa' przeciwko robotnikom oddzia'y Reic!hswehry (w tym wypadku gen. von Seeckt zlie waha' si' ani przez chwil'), a tak§e formacje, kt¢re popar'y Kappa-Lttwitza. Zar¢wno w¢wczas, jak i p¢¦niej przyw¢dcy SFD wsp¢'uczestnicz†cy w rz†dach republiki weimar- skiej nie prze rowadzili §adnej žkutecznej akcji przeciwko prawi-. cowym ekstremistom. G'¢wnym schronieniem i ostoj† reakcjonist¢w po nieudanym za- machu stanu Kappa-Lttwitza sta'a si' Bawaria. G'¢wnym opar- ciem krajowego rz†du Gustawa von Kahra by'a bawarska Ein- wohmwehra. Formacja ta utworzołna zosta'a w po'†czeniu dw¢ch or- ganiz cji: Escheriseha-Orgesch i Kanzlera-Orka. Orgesch, zabronio- ny w Prusach, czynny by' w Bawarii, gdzie korzysta' z opieki rz†- du. Poprzez Ork' utrzymywane by'y w szczeg¢lnožci kontakty mi'- dzy ekstremalnyrni kr'gami niemieckich i austriackich oficer¢w. W tym czasie w koszarach piechoty w Monałchium przebywa' trzy- dziestoletni Adolf Hitler. Podczas trzech kwietniowych tygodni po proklamowaniu w Bawarii republiki rad w szeregach by'ych §o'nie- rzy frontowych dominowa'y pogl†dy lewicowe. Zewn'trznym tego wyrazem by'y czerwone opaski na ramionach i kokardk§ na czapkach. Hitler nie tylko nie odwa§y' si' czynnie wyst†pi ani nawet za- 32 3 - Adolf Hitler... 33 protestowa przeciwko noszemiu tych emblemat;¢w, ale sam rzyw- dzia' czerwon† ołpask'. W pierwszych dniach maja 1919 r. Monachium zasta'o zaj'te przez pu'ki Reichswehłry i Freikorps dowodzony przez gen. Franza von E pa. Hitler nie bra' udzia'u w walkach ulicznych, postanowi' widocznie przeczeka burzliwy okres. Ujawni' swoj† postaw' po o- statecznym zwyci'stwie si' reakcji, W utworzonym w Bawarii z ini- cjatywy dow¢dztwa Reichswehry tzw. Gruppenkommando IV szcze- g¢ln† aktywnflž wykazywa' wydzia' ožwiatowo propagandowy. U- czestnikiem jednego z kurs¢w prapagandowych by' Adolf Hitler, kt¢ry jako tzw. oficer ožwiatawy zosta' oddelegowany do prowa- dzenia w obozie dla powracaj†cych z niewoli §o'nierzy agitacji prze- ciwko szerz†cym si' wžr¢d nieh wp'ywom lewicy. By'o to pierwsze, niezwykle wa§ne dla ca'ej jego p¢¦niejszej kariery, nagramadzenie dožwiadcze¤ psychologicznego oddzia'ywania na s'uchaczy. Mianowanie Hitlera oficerem ažwiatowym nie oznacza'o z for- malnego punktu widzenia mia:ny jego dotychczasowej szar§y woj- skowej - ozosta' przecie§ nadal gefreitrem. Odt†d jednak§e za- cz†' u§ywa ju§ nazwy: Bildungsoffizier, co oznaza'o dla niego swoist† "atestacj'" przynale§nožci do korpusu oficerskiego. Wszed' w sk'ad komisji powo'anej dla przeprowadzenia žledztwa w celu ukarania §o'nierzy i podoficer¢w, kt¢rzy przedtem powiedzieli si' po stronie rewolucji. Informacje te rzekazywa' Hitler kapitanowi Karlowi Mayrowi, szefowi wydzia'u kontrwywiadu i propagandy w dow¢dztwie Reichswehry w Monachium. O tym prze'o§onym, kt¢remu w powa§nym stopniu zawdzi'cza' karier' polityka, Hitler nie wspamnia' ani razu w swoich ublikacjach lub w przem¢wie- niach. Nie by'a to jednak sprawa przypadkowego "za omnienia". Kpt. Mayr zwi†za' si' bowiem od 1924 r. z sacjaldemokratami i obj†' stanowisko szefa sztabu republika¤skiej forma ji zmilitaryzowanej pn. Reichsbanner Schwarz-Rot-Gold, za co zosta' po ojžciu Hitlera do w'adzy osadzony i zg'adzony w obozie koncemtracyjnyrn. * Po zwyci'stwie kontrrewolucji Monachium sta'o si' punktem zbornym §ywio'¢w szowinistycznych. Frem§er rz†du bawarskiego Gustaw von Kahr i pre§ydent policji Ernst P"hner patronowali 34 freikorpslerom. Postaw' kombatant¢w wobec powojennej sytuacji okrežla'y czynniki materialne. Dotyczy'o to przede wszystkim trud- nožci w adaptacji w nowych warunkach, gdy gospodarka kraju nie by'a w stanie zatrudni o.d razu milion¢w zdemobilizowanych. Tym- czasem wzrasta'y koszty utrzymania, pog''bia'a si' inflacja. W tych warunkach powr¢t do "cywila" wydawa' si' dla wielu, zw'aszcza dla oficer¢w, degradacj† odczuwan† jako brak uznania dla zas'ug frontowych. ˜rodowiska te z niecierpliwožci† wyczekiwa'y nadej- žcia nowych czas¢w. Brak pers ektyw uto§samiali oni z ogranicze- niem przez traktat wersalski karier i awans¢w w struk urze stu- tysi'cznej zaledwie Reichswehry. Opr¢cz oddzia'¢w stacjonuj†cych w Monachium w miežcie tym usadowi'y si' i rozwin''y dzia'alnož cywilne stowarzyszenia szowi- nistyczne, a przede wszystkim utworzony jeszcze w 1912 r. "Za- kon Germa¤ski" ("Germanenorden"), za'o§ony przez barona Rudolfa von Sebottendorffa. Stowarzyszenie to, wywodz†ce si' z ruchu nie- miecko-volkistowskiego, zorganizowane by'o na wz¢r l¢§ maso¤- skich, aczkolwiek z masoneri† nie mia'o ono nic wsp¢lnego. ,.Za- kon Germa¤ski" u§ywa' r¢§nych symboli, takich jak: swastyka, ru- niczne znaki krežlone w kszta'cie b'yskawie (SS), pozdrawiano si' s'owami "Heil und Sieg". Symbolika ta przej'ta zosta'a nast'pnie przez ruch narodowosocjalistyczny. Latem 1918 r. Sebottendorff na- by' gazet' - "Mnchner Beobachter", a tak§e wynaj†' szereg lo- kali,. gdzie odbywa'y si' narady konserwatywnych organizacji mo- nachijskieh. "Zakon Germa¤ski" sta' si' zal†§kiem stowarzyszenia .,'Ihule". Nazwa ta, pochodzenia skandynawskiego, oznacza'a po- 'o§on† na dalekiej P¢'nocy mityczn† wysp' szcz'žcia. Stowarzyszenie "Thule" licz†ce prawie tysi†c cz'onk¢w sta'o si' u schy'ku 191 r. ožrodkiem ideologicznego oddzia'ywania. Do "Thulegesellschaft" obok arystokrat¢w nale§a'o te§ wielu dziennikarzy, urz'dnik¢w, kup- c¢w. student¢w, wžr¢d kt¢rych wyr¢§niali si' Rudolf Hess i f-ians Frank. Jeszcze w pa¦dzierniku 1918 r. kierwnictwo,.Thulegesellsch ift oddelegowa'o dw¢ch swoich cz'onk¢w - dziennikarza Karla Harre- ra oraz žlusarza Antona Drexlera do utworzenia tzw. Politycznego Ko'a Robotniczego, kt¢rego zadaniem by'o rozszerzenie zasi'gu wp'y- w¢w "Thule". R¢wnolegle z ukonstytuowaniem si' kilkuosobowego kieriiwnictwa ko'a z Karlem Harrerem jako prezesem Anton Drex- :3 a ler za'o§y' (a raczej restytuowa' dawniej istmiej†c†) Niemieclc† Par- ti' Robotnicz† (Deutsche Arbeiterpartei, w skr¢cie: DAP). Program Niemieckiej Partii Robotniczej (DAP) awarty w opublikowanych 5 stycznia 1919 r. R§cłhtl§'n§en der Deutschen Arbe§terparte§ stano- wi' zlepek postulat¢w "Thulegesellschaft" oraz hase' typowych dla tzw. drobnomieszcza¤skiego socjalizmu. Na jedno z zebra¤ Niemieckiej Partii Rabotniczej, kt¢re odby'o si' 12 wrzežnia 1919 r., uda' si' w charakterze informatora, na po- lecenie kapitana Mayra, Adolf Hitler. Celem obserwa ji by'o usta- lenie olitycznego charakteru tej partii, wyniki až uj'te w formie rapartu mia'y zasta przed'o§one w'adzam wojskowym. W zebraniu uczestniczy'o czterdziežci szež os¢b. Porz† ek dzienny przewidy- wa' odczyt Gottfrieda Federa pad bulwersuj†cy,m tytu'em: Nie7n,cy jako ob§ekt po wszechnego sp§sku. Pr legent stara' si' dowiež, §e dokonuje i' uniwersalna integracja komunist¢w, mason¢w, pluto- krat¢w, jezuit¢w i ”y ¢w przeciwkfl narodowi niemieckiemu. Trež prele'kcji adpowiada'a pogl†dom Hitlera. Kapitan Ernst R"hm, pe'- ni†-cy w szta bie von Eppa funk j' olitycznego doradcy, wytZa' Hit- lerowi palecenie wejžcia w s'k'arl tej partii i przej' ia w niej kie- rownictwa. W lakalu Hofbrauhaue Hitler wy t†pi' po raz pierwszy z w'asnym o czytem 16 pa¦dziermika 1919 r., prze audytorium licz†cym sto jedenažcie os¢b. Wobec s'uchaczy roztacza' najpierw wizj' "wiel- kiej Rzeszy" ("Grossdeutschland"), nast'pnie przeszed' d "papiso- wego" fragmentu - mianowicie do "adpowiedzialnožci" marksist¢w, wp'yw¢w §ydowskich w žwiecie oraz ty.ch wszystkich, kt¢rych uzna- wa' za wrag¢w Niemiec: "My nie przebaczamy, my ehcemy zem- sty...". Wi'kszož obecnych na sali odnios'a vcnra§enie, §e s' wa pre- legenta ods'ani'y ich w'asne, najg''bsze marzenia o rewan§u. Hitler nie mia' skrupu'¢w w identyfikowaniu as¢b "ad owiedzialnych" za kl'sk' 1918,r. W jednym z pierwszych przem¢wie¤ (13 listopada 1919 r.) pod- krežla', §e "niemieck† n'dz' prze'ama musi niemie kae §elazo, Ten czas musi nadejž". Publicznie domaga' si' te§ zwrotu kolonii u- traconych na podstawie postanawie¤ traktahu wersalskiego. Zna- mienna by'a te§ trež adczytu t. Traktaty pokojoz.ue z Brzežc§a L§- tewsk§ego a Wersalu, wyg'oszanego 10 stycznia 1920 r. Traktat wer- salski okrežli' on jako "barbarzy¤stwo, zaž traktat w Brzežciu, gdzie okrajono Polsk', gdzie Niemcy zabra'y Krajowi Rad bezpo- žrednio b†d¦ w farmie protektoratu nad marionetkowymi pa¤stew- kami obszar znacznie przekrazaj†cy abszar samej Rzeszy, mazwa' "humanitarnym". Stanowisko to odpowiada'o punktowi pierwszemu Progra7nu NSDAP z 24 lutego 1920 r. Punkt te¤ §nterpretowa' mianovc icie "prawo narod¢w do saznostanowienia" ("Selhstbestimmungsrecht der V"lker") jako postulat skupienia w zystkich Niemc¢w w granicach "Wielkiej Rzeszy". W konkretnej sytuacji by'o to r¢wnoznaczne z §†daniem balenia postanowie¤ traktatu wersalskiego. Pisa' o tym 15 marca 1921 r. Hitler na 'amach "V"lkischer Beobachter". Nie o- graniczaj†c si' w artyku'ach i w przem¢wieniach do postulatw "po- wrotu" do Rzeszy łprzedw jennych terytori¢w, domaga' si' nowych ubszar¢w. Postulat rewizji powersalskich gramic uzna' za niewy- starczaj†cy dla niemieckiej "przestrzeni §yciowej". Taka w'ažnie mo- dyfika:cja r¢§ni'a Hitlera od ¢wczesnych rewizjonist¢w, kt¢rych "u- miarkowanie" w §†daniach terytorialnych uwa§a' o.n za przejaw o- portunizmu. Dzi'ki staraniom kpt. R"hma oraz Eckarta uzyskano po§yczk' (stanowi†c† raczej farm' subwencji) w wysokožci 60 tys. marek i przeznaczon† na przej'cie u zia'u "V"lkischer Beobachter". Kwo- ta pochodzi'a z fundusz¢w wojskowych, kt¢rymi dysponowa' p'k Franz van Epp. Naczelnym redaktorem mianowano Dietricha Eckar- ta. Przyjazne jego stosunki z Hitlerem umocni'y si', kiedy Eckart zacz†' publicznie domaga si' rewindykacji skarb¢w Pierwszej Rze- szy, kt¢re by'y rzechowywane w Wiedniu. Wžr¢d skarbaw tych znajdowa'a si' "˜wi'ta W'¢cznia". Hitler zwierzy' si' Eckartowi, §e marzy o przej'ciu "˜wi'tej W'¢czni". O patrznož uratowa'a go w okopach przed gradem kul i poeisk¢w, czuwa'a nad nim, aby m¢g' kiedyž spe'ni dziejowe przeznarzenie. Przemianbwanie DAP na NSDAP nast†pi'o, wed'ug ustale¤ M, Haunera i J. Festa, 20 lutego 1920 r. Pierwsze publiczne zgro- madzenie NSDA.P ndby'o si' cztery dni p¢¦niej w rnonachijskiej Hofbrauhaus, gdzie Hitler przedstawi' trež 25-punktowego prog- ramu partyjnego. Program ten nie wyjažnia' ani istoty socjalizmu ani te§ roli klasy robotnicz‚j w jego urzeczywistnieniu, aczkolwiek w nazwie partii miežci'y si' wyra¦nie s'owa: "socjalistyczna" i "ro- bobnic a". dnotujmy, §e A. Bullock, W. Hafer, G. Franz-Willing 36 przyjmuj† inn† dat' zmiany nazwy partii - 7 sierpnia 1920 r., tj. dzie¤ zjazdu organizacji narodowasocjalistycznych w Salzburgu. W zje¦dzie tym uczestniczy'o przesz'o 250 delegat¢w re rezentuj†- cych skrajnie nacjonalistyczne žro owisko niemieckie z Czechos'o- wacji, Austr, z nale§†cej do Pnlski cz'žci G¢rnego ˜l†ska. Przyje- eha'y z Rzeszy trzy regionalne partie - Deutschsozialistische Partei z Hanoweru, Deutscher Arbeiterverein z Wirtembergii oraz DAP z Bawarii. W jej imieniu przemawiali Adolf Hitler i Anton Drexler. W Salzburgu podj'to uchwa'' o stworzeniu mi'dzynarodowegfl biu- ra koordynacyjnego part nasodowosocjalistycznych. Zadaniem tej instytueji mia'o by rozszerzenie wp'yw¢w nazizmu w krajach za- mieszkanych przez mniejszož niemieck†. Sk'adnikami programu NSDAP (podobnie jak napisanej cztery la- ta p¢¦niej Mein Ka7n,pf) by'y pogl†dy popularyzowane w r¢§nych wersjach przez apologet¢w imperializmu doby bismarckowskiej oraz panowania Wilhelma II. W tym sensie programowe za'o§enia nazi- st¢w "oryginalne" by'y wy'†cznie w g'aszeniu koniecznožci stoso- wania innych metod i form dzia'ania na rzecz zdobycia przez Rze- sz' hegemonii. Program NSDAP nie r¢§ni' si' od pastulat¢w wi'kszožci niemiec- kich stronnictw g'osz†cych koniecznož anulowania postanowie¤ traktatu wersalskiego, zwrotu "utrac nych" obszar¢w, kt¢re wesz'y po 1919 r. w sk'ad Polski, Litwy, Danii, Francji, Belgii i W'och. Programowy dezyderat "zjednoczenia wszystkich Niemc¢w" ozna- cza' uzurbowanie sobie prawa do ingerowania w sprawy wewn'trzne wymienionych pa¤stw, w sk'adzie kt¢rych znajdflwa'y si' niemiee- kie grupy etniczne. Kontrowersyjne komentarze wywo'ywa' w programie NSDAP punkt: "Brechung der Zinsknechtschafts", kt¢ry m¢g' by interpre- towany jako postulat walki przeciwko kapitalizmowi. Zdaniem Fe- dera - jednego z wsp¢'tw¢rc¢w rogramu NSDAP - marksižci, po- wi†zani z §ydostwem, s† rzecznikami kapita'u finansawego; zwal- ezaj† natomiast kapita' przemys'owy. Teg rodzaju fa'szerstwa prze- j†' Hitler, kt¢ry nast'pnie pisa' w Mea Ka n,pf, §e "permanentna wojna przeciwko niemieckiemu przemys'owi ci'§kierziu" ma na celu "umi'dzyztarodowienie niemieckiej gospoda ki". W ten :spos¢b Hitler i Feder przesuwali punkt ci'§kožci krytyki stosunk¢w gospodarczych na mi'dzynarfldowy (w §adnym razie- na niemiecki) kapita' finansowy. Mi'dzynarodowe pot'gi finansowe d†§† d ujarzmie:nia Niemiec, narzucaj†c im sp'at' ods kodowa¤ wojennych wraz z rosn†cymi odsetkami. To w'ažnie mia'o na wzgl'- dzie kierownictwo NSDAP, gdy m¢wi'o o "z'amaniu niewolnictwa procentu". Potencja' niemieckiego ka ita'u przemys'owego stwarza' przes'ank' do obj'cia przewodniej roli w walce wielu pa¤stw uza- le§nionych od wierzyeieli zagranicznych. P gl†d taki g'osi' Hitler, m¢wi†c o koniecznožci przeciw tawienia si' mi'dzynarodowej finan- sjerze §ydowskiej. To w'ažnie ona - zdaniem Hitlera - odegra'a decyduj†c† rol' w montowaniu sojuszu przesiwko Niemcom i Au- stro-W'grom, zaž po pierwszej wojnie žwiatowej oddzia'ywa'a w kierunku g4spodarczego ujarzmienia Niemiec. W przem¢wieniach tych sugerowa', §e interesy mi'dzynarodowej finansjery §ydowskiej pokrywaj† si' z interesami mocarstw wierzycielskich, co w znacznym stopniu wyjažnia rozpowszechnien3e w tych krajach filosemickich nastroj¢w. Niemcy natomiast s† pa¤stwem d'u§niczym, zmierzaj†- cym do zrzucenia "jarzma procent¢w" i dlatego zwalczanie "Zins- knechtschaft" sgrowadza si' do przeciwstawienia si' sp'atom odszko- dflwa¤ wojennych, na'o§anych na R;zesz' przez zwyci'sk† Koalicj'. Szereg de2yderat¢w programu NSDAP {punkty: 3, 4, 5, 6, 14, 16 i 23) odpowiada'o trežci napisanej w 1912 r. przez prezesa Zwi†zku Wszechniemieckiego, Heinricha Classa, ksi†§ki Wenn, §sh der Kaise z,uer (Gdyby7n, by' cesurze n,). W publikacji tej autor (pad pseudonimem Daniel Fryman) domaga' si' przywr¢cenia ustaw wyj†tkowych, wydanych przez Bismarcka przeciwko socjalistom, usuni'cia male§†cych do SPD pos'¢.w i dziennikarzy, a tak§e wyeli- minowania z §ycia publicznego os¢b pochodzenia §ydflwskiego. W dziedzinie polityki zagranicznej postulowa' "Drang nach Osten". Broszura Gdyby7n. by' cesarzeni zdoby'a szerok† popularnož, o czym ž viadcz† a§ cztery jej wydania. U progu politycznej kariery Hitler wyrazi' si' z uznaniem o tej ksi†§ce, a szereg zawartych tam wskaza¤ wykorzysta' p¢¦niej przy pisaniu Me§rz Ka7n,pf. Dwudziesty trzeci punkt pr4gramu NSDAP wysun†' postulat "walki przeciwko polityce k'amstw i ich realizacji przez pras'". ”†- dano, aby wszyscy dziennikarze i wsp¢'pra ownicy gazet nale§eli wy'†cznie do tzw. wsp¢lnoty narodowej, oczywižcie niemieckiej. Ga- zety pflwinny ukazywa si' pad warunkiem uzyskania zgody w'adz pa¤stwowych. Ten sam punkt przewidywa' tak§e zamkni'cie gazet 39 wyst'puj†cych przeciwko NSDAP, co by'o r¢wnoznaczne z §†da- niem monopolistycznej pozycji NSDAP w kszta'towaniu opin pu- blicznej. Zawarty w programie NSDAP postulat utworzenia "armii naro- dowej" oznacza' w istacie, aczkolwiek w gpos¢b zakamuflowany, wprowadzenie powszechneg obowi†zku s'u§by wojskowej, co by- 'n - jak wiadomo - podstawowym warunkiem odrodzenia pot'gi militarnej. * Kr†g dzia'aczy NSDAP, dož w†ski jeszcze w 1920 r., stopniowo rozszerza' si'. Z uczestnictwem w ruchu nazistowskim zwi†zali oso- biste asp§racje Hermann G"ring, Rudolf Hess, Alfred Rosenberg, Max Amann, Heinrich H¢ffmann i inni. Wi'kszož z nich - Hess, G"ring, Rosenberg - zajmowa'a p¢¦niej kluczowe stanowiska w Trzeciej Rzeszy. G"r§ng by' synem Komisarza Rzeszy w Niemieckiej Afryce Po- 'udniowo-Zachodniej, czyli terenu wsp¢'czesnej Namibii. Jako dwu- dziestoletni porucznik bra' udzia' w pierwszych bitwach powietrz- nych. Wojn' zako¤czy' iako dow¢dca os'awionej eskadry "Richthfl- t:en", odznaczony Krzy§em ”elaznym I klasy i "Pour le M‚rite". W glorii bohatera Hermann G"ring opužci' Niemcy. W Szwecji po- žlubi' wywodz†c† si' z arystokratyznej rodziny Karin Freiin von Kantzow. Koneksje z arystokracj†, po'†czone ze s'aw† bohatera spra- wi'y, §e G"ring by' cennym nabytkiem dla NSDAP. Ze swej strony w zwyci'stwie tej part upatrywa' szans' urzeczywistnienia osobi- slych ambicji. IIitler zdawa' sobie spraw' ze znaczenia popularnožci G"ringa w žrodowiskach kombatanckich. Wyrazem tego by'o mia- nowanie go w grudniu 1922 r. dow¢dc† Sturmabteilung (SA). Utwo- rzony 10 wrzežnia 1921 r. SA stanowi' zbrojn† boj¢wk' NSDAP zwan† jej oddzia'em szturmowym. Jego naczelnym zwierzchnikiem l ' Adolf Iiitler, kt¢ry mianowa' dla bezpožredniego dowodzenia ,zi f¢w sztabu. Od czasu nominacji G"ringa datuj† si' przyspieszone, intensywnie prowadzone uzbrojenie oraz wyszkolenie militarne SA. Drug†, bok G"ringa, wyr¢§niaj†c† si' postaci† by' syn zamo§- nego kupca, Rudolf Hess. Podczas wojny by' pilatem. Wkr¢tce po demobilizacji zaci†gn†' si' do Freikorpsu, dowodzonego przez gen. Rittera von Eppa. Zwi†zany z "Thulegesellschaft", odnalaz' drog' do ruchu nazist wskiego. W 'yw na ukszta'towanie žwiatopogl†du Hessa wywar'y wyk'ady profesora, by'ego genera'a Karla Hausho- iera, tw¢rcy tzw. geapolityki, kt¢ra "uzasadnia'a" zabo:rcze plany niemieckiego imperializmu. Ju§ w grudniu 1922 r. Hitler mianowa' Hessa przewndnicz†cym Centraln j Kom sji Polityc .nej NSDAP. U pragu 1921 r. liczba ez'ank¢w partii wynosi'a ok: 3 tys. Dwa lata p¢¦niej szeregi jej wzras'y a§ dziesi'ciokrotnie. Osi†gni'ciem by'o rozszerzenie jej wp'yw¢w poza region po'udniowych Niemiec. NSDAP rozwin''a i doskonali'a technik' orgamizowania zebra¤ i spektakularnej re§yserii, kszta'tuj†cej w istotnej mierze nastr¢j uczestnik¢w zebra¤. Hitler o sabižcie przywi†zywa' wag' do roli "dyrygenta charu". Podabna atm sfera dominowa mia'a w czasie zebra¤ mas wych, w kt¢ry.ch ral' ch¢ru spe'nia mia'a publicznož na widowni pos'uszna dyrygemtowi, tj. bezkrytycznie aprobuj†ca s'owa m¢w y. Sukcesy nazistawskiej partii daj† si' w pewnej mierz.e wyjažni przez fakty "za o§yczenia" ud klasowego ruchu robotniczego ze- wn'trznych form: barw c erwieni dominuj†cych na flagach i tran- sparentach, pochod¢w ora imp ez masowy h. W zabiegach socjo- technicznych efekt przynosi' r¢wnie§ kult mundur¢w, rozpowszech- niony w ca'ym pa¤stwie, zw'a cza w Prusach. Du§e wra§enie wy- wiera'y na pnzbliczmožci wieczorne marsze z poch-odniami, cazpstrzy- ki, apele i defilady przy d¦wi'kach muzyki wojskowej ora§ rytmicz- nym Parade n,arsch, zwiastuj†cym nołwe, zwyci'skie kampanie mi- litazne: Zmiany w l erownictwie NSDAP nast†ipi'y po skierowaniu przez Hitlera 21 lip a 1921 r. ultymatywnego listu do w'adz NSDAP. W rpižmie tym d maga' si' zapewnienia mu stanowiska ierwszego przewodnicz†cego partii o nie graniczonych uprawnieniach. W spo- s¢b kateg ryczny zastrze a' sabie wy'†czne prawo decydowania o podj'ciu wžp¢':pracy z innymi ugrupawaniami. W razi-e odrzu- cenia przed'o§omych warun.k¢w Hitler zagr4zi' wy st†pienienz z par- tii. Pogr¢§ka odnios'a skutek. Hitler posiada' ju§ w tym czasie roz- leg'e wp'ywy w zamo§nych sferach w Bawarii, k ntakty w kr'gach militarnych i policyj.nych. Utrata omocy mo§nych protektor¢w i za- sob¢w materialnych stawia'a dalsze istn§enie NSDAP pod znakiem zapytania. W rzeczywistožci Hitler umia' rozszerza, z myžl† o interesach 41 NSDAP, kr†g sympatyk¢w artii. Zawar' on na prze'omie lat 1921-1922 nowe znajomožei w sferach przemys'owych Bawarii, mi'- dzy innymi z przedstawicielami Zrzeszenia Przemys'owego. Ustano- wiono tak§e wi'¦ mi'dzy kierownictwem NSDAP a reprezentanta- mi zak'ad¢w samocho owych Daimlera w Stuttgarcie i zjednoczenia browar¢w monachijskich. Nawi†zano tak§e komtakty z przemys'ow- cami berli¤skimi. Najwi'kszych subwencji spodziewano si' od prze- mys'owc¢w Zag''bia Ruhry. O faktach tych pisa' p¢¦niej jeden z potentat¢w przemys'u stalowego Fritz Thyssen w ksi†§ce Ich fi- nanzaerte Hitlet' (Fi,nanso wa'e rc Hi.tlera). W dniu 29 lipca 1921 r. Adolf Hitler zosta' wybrany na pierw- szego przewodni z†cego partii. Anton Drexler zadowoli' si' tytu'em honorowego przewodnicz†cego. Uchwalony w tym samym dniu no- wy statut NSDAP stwierdza', §e partia dzia'a na podstawie wo- dzostwa ("Fhrerprinzip"). Hermann Esser, przemawiaj†c podczas tego zebrania, okrežli' Hitlera jako "naszego wodza". Po raz pierwszy poj'cie "Fhrer" w odniesieniu do osoby Adolfa Hitlera pojawi'o si' ju§ na prze'omie 1920-1921 r. U§ywano go co- raz cz'žciej, zw'aszcza od lipca 1921 r., kiedy obj†' funkcj' prze- wodnicz†cego NSDAP. Jednak okrežlenie "przewodniez†cy NSDAP" zosta'o oficjal:nie zast†pione poj'ciem "Fhrer" przez prasowy organ partyjny "V"lkischer Beobachter" w dniu 7 listopada 1921 r. W sen- sie og¢lnym zacz''o si' ono upowszechnia w interpretacji zbli§onej da poj'cia "Duce", po faszystowskim zamaehu dokonanym przez Benito Mussoliniego w pa¦dzierniku 1922 r. Przej'to, a raczej na- žladowano faszystowskie pozdrowienie wyci†gni't† w g¢r' r'k†. W listopadzie 1922 r. Hitlera zacz'to nazywa "nie mieckim Musso- linim". Odpowiednio do tego papularyzowano slogany: "Mussoli- ni - jest wiar†", "Duce ha sempre ragione" ("W¢dz ma zawsze ra- cj'"), z zego wynika'a zasada bezwarułnkowego pos'usze¤stwa "wo- dzowi", nieomylnemu w podejmowaniu decyzji. Do s!popularyzowania postaci "Fhrera" przyczyni'y si' szerokie kr'gi m'odzie§y niemieckiej, kt¢re pozostawa'y pod wp'ywem idei tzw. volkizmu. Pogl†dy te popularne by'y w žrodowiskach studenc- kich, a tak§e nauczycielskich. Jak stwierdza G. L. Mosse w ksi†§ce Kryzys i,deologi§ nie n,ieckiej, dla tych žrodo wisk, kt¢re odczuwa'y i wyra§a'y swoje rozczarowanie wobec istniej†cych stosunk¢w poli- tyezno-spo'ecznych, napi'cie mi'dzy ch'ci† zachowania swojego sta- 42 tusu a r¢wnie nami'tnym pragnieniem radykalnej zmiany spo'ecz- ej roz'adowywa'o si' w wezwaniu do "duchowej rewulueji", kt¢- ra na nowo podnios'aby witalnož narodu bez gwa'townych zmian w jego strukturze. Po kl'sce 1918 r. "volkižci" doszli do wniasku, §e vojna zosta'a prz grana, poniewa§ "nie byližmy Nation , Los nas dožwiadczy' w'ažnie po to, abyžmy znowu stali si' Nation ". Prof. H. Olszewski zwraca uwag', §e manipulowanie poj'ciami "Volk" i "Nation" - "mia'o g''bokie pod'o§e polityczne, stanowi†c m.in. argument na rzecz zjednoczenia Volksdeutsch¢w w jednej, na et- nicznych podstawach opartej, wsp¢lnocie pa¤stwowej". NSDAP ekapon wa'a kult bohater¢w. Hitler wielokrotnie powta- rza', §e republika weimarska jako "tw¢r demokratyczny i pacyfi- styczny" wyrzek'a si' idei heroizmu. Wychowanie nowego pokole- nia niemieckiej m'odzie§y powinno si' opiera na žwiadomym d†- §eniu do tego, aby sta si' bohaterem. Na takiego bohatera kreo- wano Alberta Leo Schlagetera, oficera Freikorpsu. Jako sabota§y- sta zosta' on aresztowany i rozstrzelany w maju 1923 r. na pod- stawie wyroku akupacyjmych w'adz francuskich w Zag''biu Ruhry. Posta ta sta'a si' ulubionym tematem szowinistycznych pisarzy, zw'aszcza tych, kt¢rzy bezpožrednio zwi†zali si' z NSDAP. Ruchy faszystowskae by'y atrakcyjn† si'† dla tysi'cy m'odych ludzi m.in. dlatego, §e w odr¢§nieniu od wi'kszožci tradycyjnych partii przep'yw m'odych kadr do kierowniczych instancji tych ru- ch¢w odbywa' si' w intensywnym tempie. Wytr†conej przez wojn' z "normalnych" dr¢g kariery znacznej cz'žci m'odego pokolenia faszyzm imponowa' dynamizmem. Narodowi socjaližci w Niemczech apelowali do m'odzie§y, aby ryzykowa'a wszystko po to, aby wygra wszystko. NSDAP, do kt¢rej nap'yn''y tysi†ce m'odych ludzi, sta- ra'a si' zdyskontowa "konflikt pokole¤". Wyst'powa'a pod has'em obalenia "odchodz†cych w przesz'ož" uk'ad¢w polityczno-spo'ecz- nych w republice weimarskiej. Narastaj†c† w¢wczas w Europie ide' "buntu m'udych" interpretowano wi'c jako specyficany "przewr¢t du-chowy", kt¢ry mia' stanowi "zamiennik" przeobra§e¤ struktur spo'eeznych. Hitler forsowa' pogl†d o konieznožci utworzenia partii maso- wej, opartej na žcis'ej dyscyplinie i bezwarunkowym podporz†dko- waniu si' rozkazom przyw¢dcy. W trosce o uzewn'trznianie tej ma- sowožci, powszechne zamanifestowanie obecnožci partii, wprowadzi' 43 we wrzežniu 1921 r. abawi†zek noszenia odznak i symboli przyna- le§nłožci organizacyjnej. Masowa partia mia'a sta si' przes'ank† pod- j'cia szerokiej akcji na forum publicznym. W por¢wnaniu z innymi partiami nacjonalistycznymi by'o to nowy m zjawiskiem. Trady- cyjne partie opiera'y si' na ograniczołnej podstawie, rekrutuj†c si' g'¢wnie z kr'g¢w ziemia¤skich, mieszcza¤skich b†d¦ inteligenckich. Hitler zdawa' sobie spraw' z tego, §e warunkiem rozszerzenia spo- 'ecznej podstawy ruchu jest gozyskanie przede wszystkim m'odego pokolenia, kt¢re mia'o by edukowane w kulcie odrodzenia, a raczej rozszerzenia imperialnej pot'gi. Wszechniemiecka doktryna, okrežlana jako "panteutonizm", ze- spoli'a w sobie apolagi' military mu z ide† podboj¢w i panowania "Herrenvolku" nad innymi narodami: Porl wzgl'dem pragramowych za'o§e¤ nazižci nie byli orygimalni. Wiadomo, §e czynne ju§ dawno przed I wołjn† žwiatow† nacjonalistyczne partie n§emieckie rokla- mowa'y postulaty skierowane w stron' pe'nego podporz†dkowania kraj¢w s'owia¤skich. Uzasadnieniem takiego programu by'a wiara w dziejowe pns'annictwo Niem ¢w predesstynowanych do panowania nad žwiatem. Przes'ankazni tego by' rozbud wany potencja' mili- tarny, pr'§na ekonom,ika oraz odd'zia'ywanie "wy§szej kultury". W tych dziedzinach nazižci nie lansowali co prawda oryginalnych dezyderat¢w, niemniej jednak faszystowžkie kon:cepcje wprowadzi- 'y nowy element w postaci tworzenia masawych partii politycznych o rozleg'ym zasi'gu propagandy. Wykorzystanie emocjonalnych ¦r¢de' nienawižci przy kreowaniu irracjonalnych wrog¢w narodu by'o pomocne nie tylko w przyci†- ganiu milion¢w ludzi. 6 dgrywa'o w tym istotn† rol' odwo'ywanie si' do sfery psychiłcznej "szarego cz'owieka", co tworzy'o przes'an- k' masowego charakteru partii. Rezerw† kadrow† NSDAP by'y zrzeszenia,paramilitarne, kt¢re na mocy dekretu rz†dowego rozwi†zano w listopadzie 1921 r. Odno- towa nale§y, §e w tych prowincjaeh, gdzie partia nazistłowska zosta- 'a czasowo zdelegalizowana (jak np. w Meklemburg), boj¢wkarze dawnego Korpusu Rossbacha tworzyli zwi† ki m'odzie§y nacjonali- stycznej, tzw. Turnerschaften, kt¢re w niedalekiej przysz'ožci sta'y si' podstaw† dzia'ania ruchu narodawosocjalistycznego na tym te- renie. Powa§ne wzmocnienie ruchu na.zistow:skiego, zar¢wno pod wzgl'dem kadrowym jak i materialnym, nast†pi'o po rozwi†zaniu 44 czynnego w latach 1919-1922 zwi†zku pod nazw† Deutsch-V"lki- scher Schu tz und Trutzbund. Wspomniana orgamizacja, ktara wsp¢'- dzia'a'a z Wszechniemieckim Zwi†zkiem (Alldeutłscher Verband) i posiada'a swoje filie w ca'ym kraju, zrzesza'a oko'o 250 tys. os¢b. Hitler, Eckart i inni dzia'acze NSDAP znani byli jako m¢wcy, kt¢rzy ez'sto wyst'powali na zebraniach Deutschł V"lkischer Schutz und Trutzbund. Kontakty te sta'y si' wa§kim czynnikiem nap'ywu cz'onk¢w tej organizacji do szereg¢w NSDAP. Kadrowa konstruk- cja NSDAP opiera'a si' na licznym aparacie e'catowyh funkcjona- riuszy w skali centralnej i terenowej. Paerwsz† demonstracj' si'y na skal' og¢lnoniemiesk† podj†' Hitler jesieni† 1922 r. Pretekstem sta' si' udzia' w zorganizowanym 14 pa¦- dziernika w Koburgu pmzez stronnictwo nacjonalistyczne "dniu nie- mieckim". Komitet obchodu zaprosi' Hitlera, proponuj†c mu, aby przyby' wraz z niewielk† delegacj†. Przyw¢dca NSDAP post†pi' ina- czej. Specjalny poci†g z Monachium przywi¢z' go wraz z 800 bo- j¢wkarzami i orkiestr†. Przedstawiciele komitetu obchod¢w "Nie- mieckiego Dnia" zwr¢cili si' z apelem do hitlerowc¢w, aby nie pro- wokowali ludnožc i Koburga marszem przez ulice z rozwini'tymi sztandarami, Postulat ten §osta' przez Hitlera odrzucony. Cz'onkowie lewicowych organizacji wezwani zostali do wzi'cia udzia'u w masowej kontrdemonstracji "przeciwko bandom faszy- st¢w". Oddzia'y SA, kt¢re w ci†gu nocy otrzyma'y pnsi'ki, wyst†- pi'y w '†cznej sile 1500 szturmowc¢w. Nazajutrz dosz'o do star ulicznych. Kolejarze Koburga nie chcieli odprawa poci†gu specjal- nego. Iiitler zagrozi' w¢wczas, §e do lokomotywy wejd† SA-mani i poci†g oprowadz† sami, ale przedtem umieszcz† si'† w przedzia- 'ach pewn† liczb' miejscowych 9ocjalist¢w - jako zak'adnik¢w, tak aby zgin'li oni w ewentualnej katastrofie poci†gu. Desperacki, sto- sowany przez gangster¢w argument odni¢s' skutek. Poci†g odjecha' do Monachium. Pierwszy zjazd NSDAP (Parteitag) odby' si' 27-29 stycznia 1923 r. w Monachium. W ci†gu trzech dni, w r¢§nych dzielnicach miasta odbywa'y si' zebrania i wieczornice partyjne. Kulminacyj- nym punktem by'o požwi'cenie rze§ Hitlera sztandaru NSDAP i defilada 6 tys. boj¢wkarzy SA. Ten pierwszy Parteitag NSDAP zapocz†tkowa' przygotowania do zozganizowania, wzorem "czarnych koszul" Mussoliniego, w'asnego "marszu na Berlin". IV. Pvcz monachijski W popularnym zdaniu: "Cesarz odžzed' - genera'owie zostaIi" zawarta by'a cz'ž prawdy. Kl'sk' starano si' "okupi" abdykacj† Wilhelma II. W republice weimarskiej szczeg¢ln† rol' obok armii odgrywa' integralnie z ni† zwi†zany wielki przemys'. Od drugiej po'owy XIX w. zawdzi'cza' on zam¢wieniom rz†dowym szybk†, a przy tym intensywn† rozbudow'. Przemys' ci'§ki, zw'aszcza zbro- jeniowy, wch'o.n†' setki tysi'cy robotnik¢w. Od rozwoju industriali- zacji zale§a' w powa§nym stopniu wzrost og¢lnej koniunktury eko- nomicznej ca'ego pa¤stwa. Brak nowych zam¢wie¤ stwarza' nato- miast kryzysowe zagro§enie dla gospodarki i ca'ego spo'ecze¤stwa. Z tego przede wszystkim wzgl'du interesy Thyssena, Kruppa, Flicka pokrywa'y si' z perspektywami zwi'kszenia ograniczonej przez trak- tat, wersalski armii oraz z planem modernizacji jej technicznego wyposa§enia. Na pakiet rozleg'ych zam¢wie¤ czeka'y przemys' e- lektrotechniczny i przedsi'biorstwa energetyczne: Siemens-Halske, Siemens-Schuckert i Allgemeine-Elektri§itats-Gesellschaft, zak'ady samochodowe Daimler-Benz i Auho-Union, a tak§e koncerny do- minuj†ce w przemyžle chemicznym. Wywo'ane czasowym brakiem zam¢wie¤ i os'abieniem ekspansji na rynki zagraniczne perturbacje rzutowa'y negatywnie na sytuacj' ludnožci. Narastaj†ca w gwa'tow- nym tempie dewaluacja marki pog''bia'a pauperyzacj' klasy robot- niczej. W Niemczech podnios'a si' nowa fala rewolucyjna. Obj''a ona Nadreni', Saksoni' i Hamburg, gdzie 22 pa¦dziernika 1923 r. dosz'o do wybuchu powstania zbrojnego. Na drugim biegunie spo- 'ecznym dokonywa'a si' konsoIidacja si' prawicowych, kt¢rych osto- j† by'a armia i organizacje paramilitarne, zmierzaj†ce wzorem fa- 4fi a szyst¢w w'askich do zniweezenia ustroju par.lamentarno-demokra- tycznego i rozprawienia si' z lewic†. Wyrazem poparcia udzielone- go si'om reakcji by'y subwencje przekazane im przez przedsi'bior- c¢w, finansist¢w i junkr¢w. W maj†tkach junkierskich rzebywa'y tysi†ce freikorpsler¢w, kt¢rzy powr¢cili z kraj¢w ba'tyckich i G¢r- nego ˜l†ska. Na pograniczu polsko-niemieckim czynna by'a zakon- spirowana formacja pod nazw† Spezialpolize§, na kt¢rej czele sta' Oskar Hauenstein, by'y dow¢dca Freikorps Organisation "Heinz" w walce z trzecim powstamiem žl†skim. Hauenstein zwi†za' si' z NSDAP i wkr¢tce awansowa' na SA-Brigadefhrera. Koncerny i banki bezpožredn§o zainteresowane odrodzeniem mi- litarnego potenc a'u rozpocz''y przygotowania do zbrojnego rewan- §u niemal nazajutrz po kapitulacji. Niemcy weimarskie nie mog'y sta si' pa¤stwem pokojowym. R¢wnolegle i r¢wnoczežnie z tym trwa'y zakamuflowane przygotowania sztabowc¢w i dow¢dztwa Reichswehry z gen. Hansem vom Seecktem na czele. Opr¢cz stuty- si'cznej Reiehswehry wyszkoleniem wojskowym zajmowa'y si' dzie- si†tki organizacji paramilitarnych. Do nich nale§a'y: Niemiecki Zwi†- zek Oficer¢w (Deutscher Offizierbund), Narodowe Zrzeszenie Nie- mieckich Oficer¢w (Nationalverband Deutscher Offiziere), StahIheIm, Bund Oberland, Wehrwolf, Deutscher Reichskriegerbund Kyffhau- ser, Bund Wiking, Olympia, Tannenbergerbund, a tak§e Iiczne kor- poracje stułdenckie. Wžr¢d wymienionych organ zacji na czo'owym miejscu znajdowa' si' §a'o§ony ju§ w grudniu 1918 r. Stahlhelm (He'm Stalowy), kt¢rego przyw¢dc† by' major Franz Seldte. Stahl- helm by' najbardziej operatywnym zwi†zkiem zorganizowanym na spos¢b wojskowy, z odpowiedni† hierarchi† i dyscyplin†. Szczeg¢ln† liczebnožci† wyr¢§nia'y si' w Prusach Wschodnich organizacje: Tatbereitschaft, Graf Yorck von Wartenburg, Altpreus- sen, Jungpreužse, Neupreussen, K"nigsberger Wander-und Schtz- verein, Preussen, von Ltzaw itd. W po'udniowej cz'žci pa¤stwa, g'¢wnie w Monachium, zaktywizowa'y si' ožrodki koncentracji bo- j¢wkarzy z dawnej brygady Ehrhardta, Blcherbund, Andreas Ho- ferbund, Arminiuž Bund, Roland-Bund, Bund Frankenland. Wielu by'ych oficer¢w armii kajzerowsk¤ej stan''o na czele organizacji m'o- dzie§y nacjonalistycznej: Jungdeutscher Orden, Germanen Orden, Deutscher Waffenring, Adler und Falke, Deutschv"lkischer Jugend- bund, Scharnhorst Bund i innych. 47 Z tych i wielu jeszcze innych, zbli§omych pod wzgl'dem prowe= niencji i politycznego oblicza organizacji rekruto:wa'y si' kadry tzw. Czarnej Reichswehry. By'y to farmacje rezerwowe Reichsweh- ry, nie przewitiziane w postanowa niach wersalskich, a przez to za- kamuflowane rzed mocarstwami dawnej Koalicji. Og¢ ny stan Czar- nej Reichswehry wynosi' we wrzežniu 1923 r. 4 pu'ki (12 tys. lu- dzi), 4 bataliony samodzielne (ok. 6 tys. ludzi) oraz oddzia'y speejal- ne - s'u§by kolejawe, samachodowe i inne. Jesieni† 1923 r., gdy Rei hswehra zaj'ta by'a t'um§eniem ruchu rewolucyj ego w Zag''biu Ruhry, w Hamburgu, w Turyngii oraz Saksan, wzmag'y s ' nastr je separatystyczne w Bawar. Po kl'sce rebelii Ka pa-Lttwitza rz†d bawar,ski przej†' opieku¤- cze funkcje wobec wszystkich prawicowych stowarzysze¤, a tak§e os¢b, kt¢rym groza'a odpnwie zialn:až za -d komazle przest'pstwa (w tym akty terroru) w innych krajach niemieckich. W ten spos¢b Ba- waria sta'a si' na pocz†tku lat dwudziestych obszarem dzia'a:nia i baz† wypadow† dla wielu formacji paramilitarnych, w pierwszym rz'dzie Organisati8n Escherich (Orgesch), Organisation Kanzler (ORKA); Organisatiom Cansul. Zadazliem tych orgamizacja by'o do- konywanie akt¢w terraru wobec dzia'aczy demokratyczny h. Ofia- rami zamach¢w stali si' m in. mimister finan s¢w Mathia5 Erzberger (26 lipca 1921 r.) raz mislister spraw zagranicznych Walter Rathe- nau (24 czerwca 1922 r.). W Bawarm mast†pi'o dalsze umocmierlie si' prawicy. W'adz' obj'- 'y osoby zwi†zane z ugrupowamiami prowadz†cymi od dawna wal- k' przeciwko republice weimarskiej. Gustaw von Kahr przeciwsta- wia' si' zagwarantowanemu przez kanstytucj' prawu rz†du cen- tralnego d4 inger8wania w szereg wewłn'trznych praw Bawarii. W tej atmosferze zespoli'y si' w Mozlachium, w nieformalnym przy- mierzu, wszystkie antyrepublika¤skie strannictwa oraz formacje pa- ramilitarne. P'aszczyzn† tego sojuszu by'a wrogož wabec si' re- wolucyjnych oraz istni j†cego systemu republika¤skiego, pomawia- nego o sprzyjanie komunistom i socjalistom. Postulat "Nur los von Berlin" zawiera' odmienn† ni§ ongiž trež. Dawniej has'o to oznacza'o zachowanie odr'bnožci Bawarii w sto- sunku do absolutystyczno-militarystycznych Prus. Na pocz†tku lat dwudziestych wezwanie "Nur los von Berlin" sprowadza'o si' do odseparowania si' po'udniowej cz'žci Niemiec od terenu, na kt¢- 48 rym istnia'y potencjalne si'y rewolucyjne. Kiedy Gustaw von Kahr 26 wrzežnia 1923 r. maanowa' si' generalnym komisarzem Bawarii, r L†d centralny w Berlinie uzłna' to za r beli'. Wok¢' separatystycz- nego programu von Kahr zgr, powa' organizacje monarchistyczne i Bawarsk† Parti' Ludow†, po'†ezone ide† partykularnych intere- s¢w. Odseparowanie Bawarii otwiera'o mo§liwož zerwania z rz†dem centralnym i perspektyw' zlikwidowania demokratycznych form rz†dzenia. Pod takimi w'ažnie has'ami wyobra§a' sobie von Kahr marsz na Berlin". Inny pogl†d reprezentowa' Hitler. Celem "maržzu na Berlin" nie powinno by - jego zdaniem - oddzielenie Bawarii, ale utwo- rzenie dyktatury, reprezentuj†cej jak najžcižlejsze centralistyczne formy rz†dzenia. NSDAP, kt¢ra liczy'a ju§ jesieni† ponad 55 tys. cz'ank¢w, p siada'a dož ugrunt wam† pozycj'. Ukszta'towany w Bawarii model NSDAP zosta' dzi'ki oficerom korpus¢w ochotniczych stopzliowo przetransponowany na obszar ca'ego pa¤stwa. Zapocz†t- kowano w ten spos¢b przekszta'cenie NSDAP z rganizacji regio- nalnej w ug¢lnoniemieck†, posiadaj†c† ogniwa w ca'ym pa¤stwie. Wyrazem tego dynamicznego wzrostu by'a r¢wnie§ liczebnož SA. W 1923 r. oddzia'y te sk'ada'y si' z trzynastu kompanii og¢lmych, a tak§e wartowniczej, motocyklowej, rowerowej i s'u§b techn'icz- nych. Szczeg¢lne miejsce w formacji SA zajmowa'a tzw. warta szta- bowa - Stabswache, powo'ana do ochrony Hitlera. Sta'bswache przekszta'cono w "Stosstruppe Adolf Hitler", zal†§e k SS. 1 i 2 wrzežnia, podczas obchod¢w w Norymberdze rocznicy zwy- ci'stwa Prus nad Francj† w 1870 r., Hitler przyj†' defilad' 25 tys. uczestnik¢w tej imprezy. Rozmowy z obecnym tam gen. Erichem Ludendorffem doprowadzi'y do utworzenia bloku k'adaj†cego si' z organizacji: Reichsflagge, Bund Oberland oraz Sturmabteilung. Blok ten przyj†' nazw' Deutscher Kampfbund (Niemiecki Zwi†zek Walki). Nast†pi'o r¢wnie§ spotkanie Hitlera z gen. Ottonem von Lossowem - dow¢dc† o'kr'gu wojskowego Reichswehry w Bawarii (Reichswehrbefehlshaber von Bayern). 25 wrzežnia Hitler obj†' polityczne kierownictwo Kampfbundu. Wzmog'o to rywalizacj' z von Kahrem o zdobycie domrnuj†cej po- zycji, tym bardziej §e koncepcja "marszu na Berlin", kt¢r† repre- zentowa' Hitler, r¢§ni'a si' od koncepcji rzecznik¢w usamodzielnie- nia Bawarii odmiennožci† pogl†d¢w na cele i metody walki z re- - Adolf Hitler... 49 publik† weimarsk†. Hitler uwa§a', i§ separatyzm von Kahra pro- wadzi do os'abienia integralnožci Rzeszy - jest zatem zdrad† na- rodowych interes¢w Niemc¢w. Samozwa¤czy komisarz generalny Bawarii von Kahr, obawiaj†c si' rywali7,zj†cej z nim NSDAP, za- rz†dz:' odwo'anie zebra¤ tej partii. Tymczasem w ołdpowaedzi na wzrost separatyzmu bawarskiego, zagra§aj†cego integralnožci republiki, prezydent Ebert og'os:' na ca- 'ym terytorium pa¤stwa stan wyj†tkowy. Na podstawie artyku'u 48 konstytucji w'adz' wykonawcz† przekazano genera'owi Ottonowi Gesslerowi, ministrowi Reichswehry. 19 pa¦dziernika genera' von Lossow oficjalnie odm¢wi' podpo- rz†dkowania si' rozkazom genera'a Gesslera jako ministra Reichs- wehry. Gen. Gessler usun†' w¢wczas z urz'du gen. von Lossowa. W odpowiedzi rz†d bawarsk? przej†' bezpožredni† w'adz' nad sta- cjonuj†c† w Bawarii dywizj† Reichswehry, a von Kahr odrzuci' wystcsowany przez prezydenta Eberta apel o poszanowanie konsty- tueji. Co wi'cej, domaga' si' nie tylko dymisii gabinetu Rzeszy, ale przeprowadzi' koncentracj' reakcyjnych formacji na p¢'noenym po- graniczu Bawar. Zamach stanu przeciwko republice von Kahr pragn†' przeprowadzi w oparciu o si'y bawarskich separatyst¢w, przy odsuni'ciu nazist¢w. W tej sytuacji Hitler postanowi' sam przej† inicjatyw' zamachu stanu. Jego zamiarem by'o proklamowanie "rewolucji narodowej" w nazistowskiej interpretacji. ldea faszystowskiego "marszu na Rzym" urzeczywistnionego przed rokiem przez Mussoliniego stano- wi'a zach'caj†cy dla nazist¢w przyk'ad. * Inicjatorzy monachijskiej rebelii przewidywali przeprowadzenie koncentracji oddzia'¢w. Pod pretekstem ulicznej defilady mia'y si' one przedosta do miažta i obsadzi najwa§niejsze punkty strate- giczne: dow¢dztwo okr'gu wojskowego, dworce, poczt' i mosty. 1-litler i Ludendorff nroklamuj† w¢wczas utworzenie rz†du, w sk'ad kt¢rego b'd† zmuszeni wejž Kahr i Lossow. Hitler postanowi' przyspieszy rebeli', gdy otrzyma' informacj', §e wieezorem 8 listopada ma odby si' w Brgerbrau wiec poli- tyczny, na kt¢rym b'd† przemawiali Gustaw von Kahr oraz kilku e'onk¢w rz†du bawarskiego. Podj†' ryzykown† decyzj' - skorzy- sta z okazji, otoczy sal' i przy u§yciu przemocy zmusi von Kahra i von Lossowa, aby przy'†czyli si' do proklamowanej "narodowej Fewolucji". O godzinie dwudziestej rozpocz†' si' wiec. W ogromnej piwiarni przy d'ugi h drewnianych sto'ach siedzia'o oko'o trzech tysi'cy mieszczan, s'uchaj†cych przy kuflach piwa przem¢wienia von Kah- ra. Nagle wdar' si' na sal' oddzia' szturmowc¢w. Do zgromadzo- nych na sali SA-mami wymierzyli karabiny. Hitl‚r wbieg' na podium i wystrzeli' z pistoletu w sufit dla zwr¢cenia na siebie uwagi. Og'o- si' on kamunikat o obaleniu załr¢wno rz†du Rzeszy, jak.i rz†du kra- jowego w Bawarii prz z zwyci'sk† rewolucj' narodow† przy czym wojsko i policja gotowe s† d wymarszu pod sztandarami ze swa- atyk†. Obecni na wiecu nie orientowali si', czy Hitler m¢wi praw- d', czy jest to tylko bluff. Na razie sytuacja przypomina'a scena- Tiusz napadu, kiedy uzbrojeni gangsterzy domagaj† si' spe'nienia swych §†da¤. Tonem nie znosz†cym sprzeciwu Hitler poleci' Kahro- wi, Lossowowi i Seisserowi, aby udali si' wraz z nim do s†siedniego pokoju, rzekomo w celu prowadzenia pertraktacji. Trzej sterrory- zowar i panowie nie byli jednak sk'onni do podj'cia rokowa¤. Wo- bec te ;o Hitler zast4sowa' nowy chwyt. Pozostawi' swoich zak'adni- k¢w w strze§onym przez SA-man¢w pokoju, wkroczy' ponownie na sal' i donožnym g'osem oznajmi', §e Kahr mianowany zosta' regen- tem Bawarii. W Monachium utworzony zostanie dziž jeszcze nowy rz†d, kt¢ry odsunie od w'adzy prezydenta Eberta i dotychczasowy rz†d Rzes§y, przebywaj†.sy w Berlinie. Kanclerzem tego nowego Rz†du Narodowego b'dzie on - Adolf Hitler, naczelne dow¢dztwo si' zbrojnych obejmie gen. Erich Ludendorff. Zadaniem Rz†du Na- radowego b'dzie zorganizowanie marszu na Berlin. Zebrani przyj'li ten nowy komunikat z aplauzem. Odg'osy burz- liwych oklask¢w na sali przekona mia'y uwi'zionych w s†siednim pokoju Lossowa, Kahra i Se2ssera o koniecznožci wyra§enia, w obli- czu fakt¢w dokonanych, zgody na przyst†pienie do wsp¢'pra y z sa- mozwa¤cami. Tymczasem do pokoju, gdzie ich przetrzymywano, przyby' gen. Ludendorff, kt¢ry swoim autorytetem sk'oni mia' von Kahra, aby uczestniczy' w sk'adzie nowego rz†du. Zak'adnicy prze- ci†gali rozmowy, aby zyska na czasie. Hitler zjawi' si' znowu i zakomunikowa' Kahrowi, §e zebrani oczekuj† jego definitywnej 50 51 zgody; Pod presj† przemocy i szanta§u Kahr, Lossow i Seisser po- wr¢cili na sal', gdzie von Kahr ožwiadczy', i§ "staje po stronie rewolucji narodowej". Po wyra§eniu tej - jak si' wkr¢tce mia'o okaza pozornej- zgody, Kahr zwr¢łci' si' do Ludemdorffa, aby pozwoli' im na opusz- czenie Brgerbrau i udanie si' do domu. Gen. von Lossow da' przy tym "oficerskie s'owo honoru", §e pozostan† nadal do dyspozycji. Ludendorff, dla kt¢rego "oficerskie s'.owo honoru" mia'o szczeg¢ln† wart¢ž, uwierzy' i natychmiast zgodzi' si' na wypuszczenie Kahra, Lossowa i Seissera. Po kilku minutach Hitler dowiedzia' sg' o tym fakcie, ale by'o ju§ za p¢¦mo. Domyžli' si' od razu, §e zak'adnicy nie dotrzymaj† "oficerskieg¢ s'owa", wymusz,on‚go w podst'pny spos¢b pod gro¦b† pistolet¢w. Rzeczywistož potwierdzi'a wkr¢tce te do- mys'y. Genera' von Lossow wraz z ministrama zakwaterowali si' o p¢'nocy w koszarach Reichswehry i przyst†pili do opracowania pla- nu st'umienia nazistowskiej rebelii. Von Kahr podpisa' niezw'ocznie dekret o delegalizacji NSDAP. Monachium zosta'o otoczone przez wojsko, kt¢re zaj''o wa§ne ze strategicznego punktu widzenia pozycje. Te,j samej nocy, z 8 na 9 listopada, nazižci zaprezentowali terro- rystyczne "wzorce" dzia'ania, wyp'acaj†c §o'd dla SA z ograbionej kasy zak'ad¢w graficznych. Na rozkaz G"ringa zdemolowano redak- cj' socjaldemokratycznego pisma "Mnchener Post". Boj¢wki, do- wodzone przez Rudolfa Hessa, uprowadzi'y w¢wczas w charakte- rze zak'adnik¢w szereg os¢b zwi†zanych z rz†dem bawarskim i Ra- d† Miejsk†. Aresztowaniami takimi obj'to przede wszystkim oby- wateli pochodzenia §ydowskiego. Dzia'ania te stanowi'y swoist† za- powied¦ dalszych przest'pczych zyn¢w nazist¢w. Rebelianci podj'li despera k† decyzj' marszu do žr¢dmiežcia. Przy placu Odeon uczestnicy po hodu zostali zatrzymani przez pali- cj'. Z obydwu stron pad'y strza'y. Zgin''o szesnastu nazist¢w; by'o wielu rannych, tak§e wžr¢d policjant¢w. Na temat,przebiegu tego incydentu zbrojnego kr†§† r¢§ne wersje, Dotycz† one zw'aszcza za- chowania si' Hitlera, kt¢ry pierwszy rzuci' si' na ziemi'. Gen. Lu- dendorff zachowa' zimn† krew, nie m¢g' mu tego zapomnie ani wy- baczy. Proces organizator¢w puczu monachijskiego nie odby' si' w Lip- sku przed Trybuna'em Pa¤stwowym d spraw ochrony Republiki przy Rz†dzie Rzeszy. Rz†d bawarski, kt¢ry skierowa' spraw' do Kra- ł owego S†du Okr'gu Monachijskiego, wychodzi' z za'o§enia, §e Try- buna' w Lipsku mo§e ferowa g¢rn† granic' kary oraz egzekwowa wy§szy jej wymiar w por¢w naniu z S†dem Okr'gowym w Mona- chium. Przew¢d s†dowy trwa' miesi†c - od 26 lutego do 27 marca 1924 r. Og¢ln† atmosfer' cechowa'a pob'a§liwož dla oskar§onych. Zezwo- lano im w szczeg¢lnožca na wyg'aszanie wielogodzinnych przem¢- wie¤ o charakterze pro agandowym. W czasie przes'ucha¤ Hitler oraz inni oskar§eni nazywali ministr¢w w rz†dzie Rzeszy "band† z'oczy¤c¢w" i "zdrajc¢w". Hitler ožwiadczy' na sali rozpraw, §e jedynym i wy'†cznym ce- lem jego poczyna¤ by' rozw¢j "niemieckiego ruchu wolnožciowego". Zapewni', §e nie a:spirowa' do obj'cia stanowisk pa¤stwowych. Prze- milcza' przy tym fakt, §e przecie§ w nocy z 8 na 9 listopada samo- zwa¤czo og'asi' si' "kanclerzem Rzeszy". Gazety publikowa'y obszerne relacje z procesu. Nazižci wykorzy- stali to dla rozpowszechnienia informacji, §e ich dzia'alnož poli- tyczna wykroczy'a ju§ poza obszar Bawarii. "Narodowo-ojczy¦niane" tony nie po osta'y bez wra§enia. Nawet wywody pr¢kuratora nace- chowane by'y wyraz=mi szacunku dla uczestnik¢w puczu. O Hitle- rze m¢wi' jak o dzielnym §o'nierzu, kt¢ry walczy' w okopach. Z a- probat† wyra§a' si' o roli oskar§onego w utworzeniu NSDAP, kt¢- rej celem sta'o si' zwalczanie marksizmu, z,oz'prawienie si' z tzw. zdrajcami listopadowymi i d†§enie do rozszerzenia tzw. žwiadomožci narodowej we wszystkich warstwach, zw'aszcza w žrodowiskach ro- botniczych. Cela wi'zienna Hitlera by'a umeblowana; znajdowa'o si' tam na- wet kilka dywan¢w. W celi m¢g' przyjmowa gožci, w tym r¢wnie§ osaby przebywaj†ce w wi'zieniu za udzia' w monachijskim zama- chu stanu. W trzyd iest† pi†t† rocznic' urodzin Hitler otrzyma' wiele prezent¢w, a tak§e ogromne bukiety kwiat¢w. Pazwolomo mu na urz†dzanie wieczor¢w kole§e¤skich, na kt¢re zaprasza' tak§e cz'onk¢w wi'ziennej za'ogi wartowniczej. Werdykt s†du by' 'agod- ny: pi'ciu oskar§onych skazano na kary poni§ej 15 miesi'cy wi'- zienia. Ci zostali natychmiast zwolnieni, gdy§ zawiežzono wykonanie wyroku. Czterech, wžr¢d nich Hitlera, skazano na 5 lat wi'zienia. Ju§ w grudniu 1924 r. wypuszczono go jednak wraz z pozosta'ymi oskar§onymi na wolnož. Wyrok pozostawa' w sprzecznožci z obo- 52 53 wi†zuj†c† w¢wczas ustaw† "O ochronie Repu-bliki", wydan† 16 lip- ca 1922 r.,a przewiduj†c† kary d'ugoletniego wi'zienia za przest'p- stwa wymienione w powy§szej ustawie. S'dziowie nie skorzystali ponadto z przys'uguj†cej im mo§liwožci wskazania w orzezeniu s†- dowym na fakt, §e Hitler, nie posiadaj†y obywatelstwa niemie - kiego, mo§e i powinien zosta wydalony z granic Rzeszy do Austrii. Kiedy s†d og'osi', §e w wypadku Hitlera płostanowi' nie skorzy- sta z przepisu prawmego, przewiduj†cego ekspulsj' niepo§†danych cudzoziemc¢w, na sali rozleg'y si' okrzyki: "Brawo". Nazižci organizowali wiece publiczne, domagaj†c si' od rz†du ba- warskiego natychmiastowego zwolnienia Hitlera i cofni'cia zakazu dzia'alnožci NSDAP. Do kampanii tej przy'†czyli si' nawet dwaj laureaci Nagrody Nobla - Lenard i Stark. W artykule upubliko- y j wan m 8 ma a 1924 r. w "Grossdeutsche Zeitun isali o Hitlerze jako o "doboszu nowych Niemiec", kt¢ry walczy o czystož rasy germa¤skiej i jednož narodu. Proces w Monachium i jego rezultaty przyczyni'y si' raczej do wzrostu popularnoži hitlerowc¢w. ˜wiadczy'y o tym w szczeg¢lno- žci wyniki wybor¢w do bawarskiego Landtagu w dniu 6 kwietnia 1924 r. Wyst'puj†ce pod zmienionymi nazwami listy wyborcze na- zist¢w osi†gn''y sukces w Mo nachium, zdubywaj†.c tam jedn† sza- st† miejsc w Landtagu. Podobne efekty, aczkolwiek w mniejszej ska- li, osi†gni'te zosta'y w Turyngi, Meklemburgii, a tak§e w Lubece. W wyniku grudniowych wybor¢w 1924 r. w Reichstagu zasiada'o ju§ czterdziestu pos'¢w z ramienia NSDAP. Uwi'ziony w Landsbergu Hitler podyktowa' swojemu ¢wczesnemu sekretarzowi - Rudolfowi Hessowi - ksi†§kg Mein Kam,pf. /. Mein Kampf elementarz nazizmu 1. Wewn'trzna struktura ksi §ki Na pierwszej stronie Mein Kan pf (Moja walku) widnieje nekro- log szesnastu poleg'ych uczestnik¢w puczu monachijski o z poda- nymi nazwiskami, dat† urodzenia i wykonywanyzn zawodem. Ksi†§- ka sk'ada si' z dw¢ch tom¢w. Pierwszy, nosz†cy tytu' Obrachunek, (406 stron) kaza' si' w 1925 r., drugi pt. Ruch narodowosocjali- styczny (3'73 strony) - dwa lata p¢¦niej. W 1942 r. osi†gn''a '†cz- ny nak'ad ponad 8 milion¢w egzemplarzy. Wydawnictwo "Verla; Franz Eher Nachfolger" wyp'aci'o Hitl‚rowi odpowiednio rožn†ce honoraria autorskie. W Mein Kanvpf przewijaj† si' w†tki - autobiograficzny oraz re- fleksyjny. W†tek informacyjny o w'asnych prze§yciach dominuje w tomie pierwszym, zawieraj†cym rozdzia'y: "W domu rodziłc¢w", "Wiede¤skie lata nauki", "Monachium", "Wojna žwiatowa", "Propa- anda wojenna", "Rewolucja", "Pocz†tek mojej polityznej dzia'al- nožci", "Niemiecka Parbia Rob tnicza", "Przyczyny za'amania", "Lud i ras ", "Pierwszy okres rozwoju Narodowosocjalistycznej Niemiec- kiej Partii Robotniczej". Tom drugi, w kt¢rym przewa§aj† analizy i refleksje, zawiera roz- dzia'y: "wiatopogl†d i partia", "Pa¤stwu podleg'y i obywatel pa¤- " stwa, "Osubowož § narodowa myžl pa¤stwowa, "˜wiatopogl†d i organizacja", "Walka wczesnej doby - Znaczenie §ywej mowy", " Zmagania z czerwonym frontem", "Silny jest najpot'§niejszy, gdy jest sam", "Podstawowe myžli o sensie i organizacji SA", "Federa- lizm jako maska", "Niemiecka polityka sojusz¢w po wojnie", "Orien- 55 wi†zuj†c† w¢wzas ustaw† "O ochronie Repułbliki", wydan† 16 lip- ca 1922 r.,a przewiduj†c† kary d'ugoletmiego wi'ziełnia za przest'p- stwa wymienione w powy§szej ustawie. S'dziowie nie skorzystali ponadto z przys'uguj†cej im mo§liwožci wskazania w orzezeniu s†- dowym na fakt, §e Hitler, nie posiadaj†ey obywatelstwa niemiet- kiego, mo§e i powinien zosta wydalony z granic Rzeszy do Austrii. Kiedy s†d og'osi', §e w wypadku Hitlera postanowi' nie skorzy- sta z przepisu prawmego, przewiduj†cego ekspulsj' niepo§†danych cudzoziemc¢w, na sali rozleg'y si' okrzyki: "Brawo". Nazižci organizowali wiece publiczne, domagaj†c s ' od rz†du ba- warskiego natychmiastowego zwolnienia Hitlera i cofni'ia zakazu dzia'alnožci NSDAP. Dn kampan tej przy'†c:zyli si' nawet dwaj laureaci Nagrody Nobla - Lenard i Stark. W artykule opubliko- wanym 8 maja 1924 r. w "Grossdeutsche Zeitung" pisali o Hitlerze jako o "doboszu nowych Niemiec", kt¢ry walczy o czystož rasy germa¤skiej i jednož narodu. Proces w Monachium i jego rezultaty przyczyni'y si' raczej do wzrostu popularnožci hitlerowc¢w. ˜wiadczy'y o tym w szzeg¢lno- žci wyniki wybor¢w do bawarskiego Landtagu w dniu 6 kwietnia 1924 r. Wyst'puj†ce pod zmienio ymi nazwami listy wyborcze na- zist¢v,i osi†gn''y sukces w Monachium, zdobywaj†c tam jedn† sza- st† miejsc w Landtagu. Podobne efekty, aczkolwiek w mniejszej ska- li, 4si†gni'te zosta'y w Turyng¤i, Meklemburgii, a tak§e w Lubece. W wyniku grudniowych wybor¢w 1924 r. w Reichstagu zasiada'o ju§ czterdziestu pos'¢w z ramienia NSDAP. Uwi'ziony w Landsbergu Hitler podyktowa' swojemu ¢wczesnemu sekretarzowi - Rudolfowi Hessowi - ksi†§k' Mein Kam.pf. ' %. Mein Kampf elementarz nazizmv 1. Wewn'trzna struktura ksi§ki Na pierwszej stronie Mein Kan pf (Moja walku) widnieje nekro- log szesnastu poleg'ych uczestnik¢w puczu monachijski o z poda- nymi nazwiskami, dat† urod.zenia i wykonywanym zawodem. Ksi†§- ka sk'ada si' z dw¢ch tom¢w. Pierwszy, nosz†cy tytu' Obrachunek, (406 stron) ukaza' i' w 1925 r., drugi pt. Ruch narodoz,uosocjali- stycz y (3'73 strony) - dwa lata p¢¦niej. W 1942 r. osi†gn''a '†cz- ny nak'ad ponad 8 milion¢w egzemplarzy. Wydawnictwo "Verla Franz Eher Nachfolger" wyp'aci'o Hitl‚rowi odpowiednio rožn†ce honoraria autorskie. W Mein, Ka nzpf przewijaj† si' w†tki - autobiograficzny oraz re- fleksyjny. W†tek informacyjny o w'asnych prze§yciach dominuje w tomie pierwszym, zawieraj†cym rozdzia'y: "W domu rodzic¢w", "Wiede¤skie lata nauki", "Monachium", "Wojna žwiatowa", "Propa- anda wojenna", "Rewolucja", "Pocz†tek mojej politycznej dzia'al- nožci", "Niemiecka Parbia Rob tnieza", "Przyczyny za'amania", "Lud i ras ", "Pierwžzy okres rozwoju Narodowosocjalistycznej Niemiec- kiej Partii Robotniczej". Tom drugi, w kt¢rym przewa§aj† analizy i refleksje, zawiera roz- dzia'y: "vwiatopogl†d i partia", "Pa¤stwu podleg'y i obywatel pa¤- stwa", "Osubowož § narodowa myžl pa¤stwowa", "˜wiatopogl†d i organizacja", "Walka wczesnej doby - Znaczenie §ywej mowy", " Zmagania z zerwonym frontem", "Silny jest najpot'§niejszy, gdy " jest sam, "Podstawowe myžli o sensie i organizacji SA, "Federa- lizm jako maska", "Niemiecka polityka sojusz¢w po wojnie", "Orien- 55 tacja na wsch¢d i polityka wschadnia", "Obrona kon,ieczna jako prawo". Wed'ug zgadnej opinii filolog¢w Mean Ka n.pf napisana jest w mieporadnym stylu. Przyd'ugie, a przy tym enigmatyczne zdania dalekie s† od klarownožci. Apadyktyczny charakter trežci wynika' z g''bakiego przežwiad- czenia autora o wielkožci swojego geniuszu. "Wi'cej nauczy'em si' - m¢wi' bez za§enowania - ni§ dziesi†tki tysi'cy naszych inte- lektualist¢w". Odnotawa nale§y; §e p¢¦niejsze wydania Me§ Ka m,pf, ukazu- j†ce si' do samego upadku III Rzeszy, nie wiera'y powa§niejszych zmian w zestawieniu z tekstem wydania pierwszego. Wykaza'y to badania por¢wnawcze Hermanna Hammera. W specjalistycznym stu- dium udow4dni' an, §e "wszystkie prawie poprawki i zmiany- opr¢cz kilku istotnych i 30-40 dož b'ahych, maj† charakter wy- '†cznie stylistyczny", wszystkie natomiast "zmiany merytoryczne w obu tomath ksi†§ki dokonane zosta'y w akresie mi'dzy 1925, 27 a 1930 r." Istotne zmiany tekstu, o kt¢rych pisze Hermann Hammer, do- tycz† zagadnie¤ wewn†trzpartyjnych: usuni'to poj'cie "demokracji germa¤skiej" i wyboru "wodza". Podkrežlomo zasad' "Fhrerprin- zip". Zmiana ta pojawi'a si' ju§ w 1928 r. i zwi†zana by'a - jak s'usznie przypuszcza Hammer - z ¢wczesn† walk† frakcyjn† w NSDAP. lVlodyfikacj† pogl†daw Hitlera mia'a by ksi†§ka, w kt¢rej for- mu'owa' w 1928 r. oren' niemieckiej "Zeitgeschichte" (dziej¢w wsp¢'czesnych), przede wszystkim w dziedzinie polityki zagranicznej. W tekžcie tym, umownie zwanym Zz,ueites Buch, nie doko¤czonym i nie odredagowanym, Hitler padda' krytyce polityk' tzw. rewizji graniłcznych, praklamowan† przez wszystkie ¢wczesne niemieekie partie, przeciwstawiaj†c im maksymalisty-cznie interpretowan† poli- tyk' zdobywania przestrzenr §yciowej ("Raumpolitik"). Zzuei.tes Buch pawsta'a tak§e z uzna ej przez Hitlera potrzeby uzasadnienia rezygnacji z roszcze¤ do Po'udniowego Tyrolu. Nie jest wykluczo- ne, §e zdaj†c sobie spraw' ze s'abej konstrukcji wewn'trznej i błra- ku sp¢jnožci tej nowej wersji Mean Ka7n,pf, autar nie wyrazi' zgo- dy na og'aszenie jej drukiem. Kiedy w 1924 r. pisa' 1 lei Ka n,pf, by' wca†§ ježzcze obywatelem striackim. Palityczni przełoiwnicy na ka§dym kraku wytykali mu iO pachodzenie. W prasie i na zebraniach nazywan o go Austriakiem albo cudzoziemcem. W podabnych ok licznožciach, gdy Hitlerowi tak bardzo zale§a'o na trafieniu do žwiadomožci Niemc¢w, potrzebne by- §o "odca'cie si'" od sweg4 po hodzenia i za wszelk† cen' o parcie "zarzutu austriackožci". Oczywižcie, §e tylko od sta nowzožci i wali w'adz niemaeckich zale§a'o pozbawienie Hitlera mo§liwožci politycz- nej dzia'alnožci na terenie Rzeszy. Z uwagi na to, §e sfa'szowanie ¢o ument¢w o miejscu urodzenia by'o jednak w republice weimar- skiej 'atwe do zdemaskowania, Hitler ju§ na pierwszych stronach Nlea'n Ka n,pf wykaza', §e by' zawsze w swej istocie Prusakiem i prze- ciwnikiem mo archai Habsburg¢w. Monarchi' habsbursk† nazwa' "babilo¤skim imperium", natomiast Wiede¤ por¢wnywa' z wie§† Babel. W retoryce Hitlera wie§a ta kojarzy'a si' z Babilonem - jako symbolem wszelkiego z'a- a wi'c miasta n'dzy i nieprawožci, wizji nie doko¤czonej wie§y i kl†twy "przemieszania j'zyk¢w". Wiedz¤ - synonim Babilonu po- winien by wykl'ty jako miasto "powolnej slawizacji", a w per- spektywie utraty przez §ywio' niemiecki dominuj†cej roli w mo- narchii habsburskiej. Znienawidzony r¢wnie§ system parlamentar- ny wyst'powa' w Babilonie, czyli w tej samej zbitce poj'ciowej, jako symbol z'a i zapowied¦ nieuchrannego upadku. Akcemtowa' wi'c, §e Habsburgowie gope'ruili zasadniczy b'†d, po- niewa§ nie prowadzili stanowczej polityki germanizacyjnej. Kon- tynuacja kursu obranego przez cesarza J¢ efa II d prowadzi'aby do zupe'nego zniemczemia ca'ej wielonarodowej monarchii. W tym ro- zumowaniu Hitler wykazywa' w'ažciw† sobie ceeh' nielicz nia si' z realnymi mo§liwožciami s'owia¤skich nar.od¢w w przeciwstawie- niu si' germanizacyjnemu naporowi, tym bardziej §e w tym pa¤ stwie Niemcy stanowili mniejszož. Krytyka Austro-W'gier mia'a r¢wnoczežnie aspekt milita.rny. Hit- ler stara' si' dowiež, §e w'ažnie sojusz z monarchi† Habsburg¢w doprowadzi' do włci†gni'cia Rzeszy w wir pierwszej wojny žwia- towej. Eksponowa' przy tej sposob:n žci s'abe strony sprzymierze¤- ca, kt¢rego armia niemiecka musia'a cz'sto wyci†ga z opresji. Czytelnik daremnie d szukiwa'by si' w Mei Ka npf analizy rze- cz vvistych przyczyn za'amania militarnego Niemiec. Autor pomin†' przewag' liczebn† i technic n† grzeciwmik¢w, fakt wyczerpania re- 56 57 zerw ludzkich i materialnych Rzeszy, a tak§e jej narastai†c† izola- cj' w žwiecie. G'¢wne przyczyny pora§ki listopadowej upatrywa' w tym, §e bezpožrednio po wybuchu wojny cesarz Wilhelm II wy- ci†gn†' r'k' do socjalist¢w. Hitler kilkakrotnie wskazuje, jak na- le§a'oby post'powa z socjalistami - uwi'zi przyw¢dc¢w tego ru- hu i wytoczy im natychmia:st praces o zdrad' pa¤stwa. W lata h wojny - pisa' dalej - podzia' spo'ełczny dokoma' si' wed'ug nast'puj†cych kryteri¢w. Do najleps ej kategorii nale§eli ochotnicy, kt¢rzy (podobnie jak autor Mein Ka,n.pf) wyruszyli do- browolnie na front. Drug† kategori' stanowili miežzczanie, na kt¢- rych nie mo§na polega. Do trzeciej kategorii zaliczy' organizator¢w rewolucji 1918 r., a byli nimi - ego §daniem - dezerterzy, de- kownicy i pospolici przest'py. Ta w'ažnie grupa os¢b ocala'a nie tylko dlatego, §e nie walczy'a na frontah; swoje ocalenie zawdzi'- cza ¤ieudolnožci w'adz, kt¢re nie chcia'y stosowa przep:s¢w wy- nikaj†cych ze stanu wojennego (s. 586-587). Poj'cie wroga we- wn'trznego, "ulegaj†cego wp'ywom §ydowskim i marksizmowi", Hit- ler rozszerzy' na niemieckie kobiety, kt¢re wysy'a'y swoim m'§om na front pe'ne niepokoju listył. "Front by' zalany duchow† truciz- n†, kt¢r† bezmyžlne kobiety fabrykowa'y w domu [...) Pozbawiane rozs†dku listy kobiet niemieckich kosztowa'y w konsekwencji §yie setek tysi'cy m'§¢w" (s. 208). Rozdzia' zatytu'owany "Notwehr als Reht" ("Obrona konieczna jako prawo") zawiera' nast'puj†ce zdanie: "Gdyby podzas wojny potrzymano pad dzia'aniem gazu 12 tysi'cy albo 15 tysi'cy tych hebrajskich deprawator¢w ludu - w¢wczas milionowe ofiary na froncie nie by'yby daremne. Przeciwnie - uratowa.no by by mo§e §ycie milionom os¢b, wartožciowych dla przysz'ožci Niemiec" (s. 772). W innym fragmencie Hitler zapowiada', §e w niedalekiej przysz- 'ožc i narodowy trybuna' niemiecki as†dzi i wyžle na szubienic' kil- ka dziesi†tk¢w tysi'cy "przest'pc¢w odpowiedzialnych za zdrad' li- stopadow†. Przyk'ad ten b'dzie raz na zawsze doskona'† nauczk† dla w szystkich zdraje¢w" (s. 610-611). Zwr¢my przy tym uwag' na fakt, §e zapowied¦ wymordowania tysi'cy ludzi ukaza'a si' legal- nie w druku w czažie kiedy osoby, kt¢rym Hitler grozi' szubienic†, by'y u w'adzy. Republika weimarska zachowa'a si' wobec podob- nych pogr¢§ek z pob'a§liwožci† i tolerancj†. Mein Kampf wskazuje kierunek ekspansji Istotnym sk'adnikiem politycznej taktyki NSDAP by'a rozwija- na w Mein Ka7n,pf kryty a acena wyboru przez rz†dz†ce ekipy okresu wilhelmi¤skiego kierunk¢w ekspansji. Krytyka ta, zintegro- wana z demagogi† spo'eczn† i rasizmem, stanowi'a "differentia speeifica".nazizmu. Przy formu'owaniu el¢w zapewnia'o to wi'k- sz† w por¢wnaniu z rz†dan i cesarskima atrakcyjnło6 i nožnož, stwarza'o gazory oryginalmožci, a nawet nowatorstwa w dziedzinie polityki zagranicznej. Realizowan† w akresie panowania Wilhelma II polityk' ekspan- sji we wszystkich kierunkach (po'udniowy wschad, zach¢d i abszary zamorskie) araz na r¢§nych p'aszczyznach: dyplomatycznej, gospo- darazej i terytorialnej, Hitler ocenia' jako niew'ažciw†. W takiej w'až¤ie koncepcji polityki ałgranicznej "we wszystkich kierunkach" tkwi'a - jego zdaniem - "najwa§niejsza rzyczyna" rezygnacji z o wiele bardziej s'usznej ekspansji terytorialnej ma Wsch¢d. W rze- czywistož.ci §adnej "rezygnacji" z takiej ekspansji nie by'o, bowiem jednym z g'¢wnych cel¢w imperialist¢w niemieckich w pierwszej wojnie žwiatowej by'o w'ažnie zd bycie teren¢w na Wshodzie, o czym žwiarZcz† hocia§by warunki podyktowane przez Niemc¢w w traktacie brzeskim. Nowa wersja "Drang nach Osten" stanawi'a realizacj' konkretnych koncepcji przedstawionych kanclerzowi Bet- hmann-Hollwegowi przez przemys'owc¢w niemieckich. Nie przejmuj†e si' faktami Hitler z uporem twierdzi', §e b''dem cesarskich Niemiec by'o prowadzenie polityki kolonialmo-handlo- wej zamiast "zdrowej europejskiej polityki ziemi" (s. 689), tzn. po- przez podboje nowych teren¢w w samej Europie. "W'ažciw† drog† by'oby wtedy (tj. przed I wojn†) wzmocnienie kontynentalnej po- t'gi przez pozyskanie nowych terytari¢w w Europie, a w nast'p- stwie przysz'oby p¢¦niej uzupe'nienie abszarami kolonialnymi w za- 'gu naturalnych mo§liwožci" (s. 690). Ju§ na pierwszej stronie Mea Ka n,pf autor powo'uje si' na "mo- ralne prawo clo uzyskania obcych teren¢w i roli", zaž nieo dalej stwierdza z wyra¦n† ju§ grn¦b†: "P'ug zamienia si' w miecz, a z 'ez wojny wyrasta chleb odzienny dla przysz'ych poko'e¤". Uzasadnie- nie tego rozwija w rozdziale czwartym: "Niemcy osi†gaj† przyrost 59 ludnožci wynasz†cy prawie 900 000 os¢b rocznie". Wy§ywienie "ar- mii nowych obywateli" sprawi coraz wi'ksze trudnožci, ktarych bez- požrednim $kutkaem b'dzie zjawisko tzw. "g'odowej pauperyzacji" ("Hizllgerverelendu:ng") (s. 143). Widmo g'odu w ko¤cowej fazie wojny, zachowane w ž ciie§ej pa- mi'ci przez wi'kszož ludnožti niemieckiej, rozbudza mia'o wro- gož wobec "sprawc¢w" uszczuplenia powierzchni powojennej Rze- szy. Czynnik ten mia' ponadto mobilizowa nar¢d n . razie (tj. w owersalskich warunkach) duchowo, aby w perspektywie przygo- wa go do czynu zbrojnego o-zdobycie "Lebensraumu" - czyli rzestrzeni §yciowej". Hitler uwa§a', i§ pz^oblemu "Hungerverelen- a ani płoprzez ograniczenie liczby urodzin, -dung nie da si' rozwi†z  ani w drodze "kolonizacji,wewn'trznej", w tym wypadku rozumia- nej jako intensyfikacja gospodarki rolnej, zagospodarowamie nieu§yt- k¢w, uprawa grunt¢w ni§szych kla5 oraz racjonalne wykorzystanie maj†tk¢w junkierskich. Rozwi†zanie pierwsze Hitler odrzuca' jako gro§†ce samozag'ad†. Razwi†zanie drugie uwa§a' za niegodne silne- go rz†du, kt¢ry powinien wywalczy wystarczaj†ce terytoria. Na rozwini'cie w Mein Kn n.pf pogl†d¢w o "przestrzeni §yciowej" wywiera' asobisty wp'yw profesor Karl Haushofer. Odwiedza' Hit- lera i Hessa w twierdzy Landsberg w 1924 r. Reperkusje tych roz- m¢w dostrzec mo§na we fragmentach odnosz†cych si' do geogra- ficznych uwaru¤kowa¤ niemieckiej polityki. Dotyczy'o to zw'aszcza celowožci ekspansji na Wschodzie, przy jednoczesnym d†§eniu do utrzymania pokojowych, a ježli to tylko b'dzie mo§liwe, sojuszni- czych stosunk¢w z Wielk† Brytani†. W swoich woluntarystycznych rozwa§aniach Hitler zapewnia', §e Wielka Bryta¤ia pogodzi'aby si' z dominacj† niemieck† w žrodkowej i wschodniej Europie, gdy§ po- litycy brytyjscy zrozumieli przecie§, §e Niemcy musz† mie ujžcie dla nadmiernej liczby swych mieszka¤c¢w. Powsta'a zatem alterna- tywa: albo dzi'ki pomocy Wielkiej Brytanii uzyskaj† terytoria w Europie, albo te§ bez tej pomocy Niemcy zdob'd† sami žwiat. Ze swej strony, cesarz Wilhelm II powinien by' zgodzi si'. przed 1914 rokiem na rezygnacj' z handlu žwiatowego i kolonii, na wyrzeczenie si' rozbudowy floty wojennej. S'uszne natomiast by'oby skoncem- trowanie wysi'k¢w na stworzeniu pot'§nej arm l†dowej. Niemcy musia'yby si' wprawdzie czasowo ograniczy, ale "dzi'ki temu mia- 'yby zapewnion† wielk† i pot'§n† przysz'ož". Zdaniem Hitlera glicy pogodzil by si' z dominacj† Rzeszy w Europie, przyj'liby kie warunki niemieckie, bowiem "nie ma w og¢le sojuszu na in- ej podstawie, jak wzajemnych interes¢w", tym bardziej §e brytyj- ca dyplomacja by'a zawsze na tyle rozumna, by wiedzie, §e nie .a§na oczekiwa žwiad ze¤ bez wzajemnožci. W rezultacie - kon- nuowa' swoje woluntarystyczne rozwa§ania - "gdyby Niemcy gada'y si' z Angli†, nie do z'aby do wojny žwiatowej, ale za to jaka by'aby aktualna pnzycja Niemiec w žwiecie!" (s. 154-155). Eksp:a nsja wynika - jak dowo:dzi - z prawa przyrody. "Temu, kto ježt najodwa§niejszy i najsilniejszy, natura przyznaje, jako naj- ukocha¤szemu swemu dz.iecku, prawo panowania nad bytem docze- snym" (s. 147). Argumentacja o donios'ym znaczeniu wojen dla po- at'pu i rozwoju ludzkožci wsparta zosta'a atakiem na idea'y huma- nataryzmu, okrežlonego jako "wyraz mieszaniny g'upoty, tch¢rzo- . a i zarozumia'ego m'drkowania" (s. 148). Humanizm i pacy- ftzm s† - zdaniem Hitlera - produktem "zwariowanych ideolo- g¢w", jako ca'kow§cie sprzeczne z natur† i jej prawami. Potwierdze- niem tego ma by upadek staro§ytnego žwiata, ten bowiem "stanowi gmdukt jednej tylko rasy [...) wszystkie kultury staro§ytne zgin''y tylko dlatego, §e tw¢rcza pierwotnie rasa umiera'a wskutek zatru- cta krwi. Kultura wtedy tylko mo§e by utrzymana, je§eli zwyci'§a najlep:;zy i najsilniejszy. Kto chce §y, musi walczy, a kto nie chce wojowa na tym žwiecie wiecznego zmaga:nia si', nie zas'uguje na to, by §y" (s. 316). Czytelnik dowiaduje si' w dalszym ci†gu, §e najlepsz† ras†, predestynowan† do panowania nad žwiatem s† wy- '†eznie Niemcy (s. 317). Pisze te§ o tym w innym miejscu: "Gdyby nar¢d niemiecki by' rasowo jednolity, Rzesza by'aby ju§ dziž w'ad- czyni† ziemskiego globu. Nikt nie mo§e rozstrzygn†, czy dzi'ki te- mu žwiat nie osi†gn†'by celu, jaki dziž wielu pacyfist¢w osi†gn† pragnie przy pomocy modlitewnych b'aga¤" (s. 437). Pok¢j, o kt¢rym pisze, oparty b'dzie nie o ga'†zki oliw¤e pacy- fist¢w, ale gowstanie dzi'k§ zwyci'skiemu or'§owi narodu pan¢w ("Herrenvolk"), wprz'gaj†cego žwiat w s'u§b' wy§szej kultury (s. 438). Wynika § tego niedwuznacznie, §e tylko hegemonia nad žwiatem, uzyžkana przez zwyci'stwo or'§a "Herrenvolku", przynie- e ludzkožci upragniony pok¢j. Zapowied¦, §e wszystkie niemieckie Podboje b'd† prowadzone w imi' pokoju, nie straci'a na aktualnožci W latach trzydziestych, kiedy jako kanclerz Trzeciej Rzeszy uzasad- 60 61 nia' agresywne poczynania koniecznožci† uratowania i umocnienia ewizjonizm "antywersalski", jako niewystarczaj†y, zast†piony ' sta' przez Hitlera programem nieograniczonej "przestrzeni §ycio- pokoju. " Z Mein Kanvpf dowiadujemy si', §e ca'y žwiat to ziemia niemiec- ej. W ten spos¢b interpretowano koncepcj' pierwszego etapu ka. Wsz'dzie, gdziekolwiek przebywa choby jedem Niemiec, Rzesza zistowskiej strategii, a mianowicie - utworzenie silnego, scen- ma prawo wkroczy ze sw† arma†, aby i tego Niemca "obj† swy- tralizot: anego pa¤stwa oraz kontynuowanie ekspansji wschodniej mi granicami". By'a to dyrektywa dla mniejszažci niemieckiej poza wzd'u§ tradycyjnego p¢'nono-wschodniego kierunku na wybrze§e terytorium Rz‚žzy: utrzyma i rozwija w'asne plac¢wki. Sugeruj†c, 'tyku oraz po'udniowo-wschod iego - biegiem Dunaju i dalej- i§ zamieszkane przez Niemc¢w obszary prze§naczone s† dla Rzeszy, p ez Ukrain' po Kaukaz, a§ do rozleg'ych obszar¢w Bliskiego mo§na b'dzie stworzy szereg ognisk konfliktowych w celu szermo- i ro kowego Wschodu. wania "prawem ucižnionej ludnožci niemieckiej" do powrotu w gra- : W kalkulacjach tych zarysowa si' mog'a perspektywa wojny Nie- nice Rzeszy niemieckiej, co prowadzi'-oby do an‚ktowania ca'ych n''iełc na dw¢ch frontach. Takiego niebezpiecze¤stwa pragn†' Hitler unikn†, staraj†c si' o zneutralizowanie Wielkiej Brytan. Wytycz- ob at w y zarysowany zosta' w Mein Kanzpf program prze- ne polityki zagranicznej g'osi'y: "Nie wolno wam nigdy tolerowa kszta'cenia Niemier w mocarstwo. Zak'ada' on uzyskanie w pierw- ?wstania dw¢ch pot'g kontynentalnych w Europie! Ka§d† pr¢b' szej kolejnožci "swobody d§ia'ania" poprzez usuni'cie obowi†zuj†- organizowania drugiego mocarstwa wojskowego przy granicy nie- cych przepis¢w traktatu wersalskiego, ograniczaj†cych zakrež zbro- ieckiej, nawet tylko w postaci pa¤stwa, kt¢re by'oby zdolne sta je¤ i rozbudowy armii. Etapem nast pnym mia'o by takie zwi'k- si' m arstwem wojskowym, musicie traktowa jako zamaeh przeciw sze¤ie p tencja'u militar nego ("Machtmittel" albo - w konsekwen- l iemcom! Nie tylko prawem waszym, ale i obowi†zkiem jest przesz- cji - "Schlagkraftiges Schwert"), aby uzyska pe'n† "swobod' dzia- kodzenie wszelkimi žrodkami, nie wy'†czaj†c žtosowania przemocy 'ania w skali Europy" a w perspektywie - innych kontynent¢w. or'§nej, powstaniu takiego pa¤stwa wzgl'dnie - gdyby ju§ pow- Hitler nawi†za' do punktu trzeciego Progra7n,u NSDAP: "”†damy Sta'o - nale§y je rozgromi! [...] Starajcie si' o to, aby si'a naszego terenu i kolonii dla wy§ywienia naszego marodu i osiedlenia nad- naradu otrz ma'a swoj† podstaw' nie w koloniach, ale na ziemi miaru naszej ludnožci". Pocz†tkow† faz† ekspansji b'dzie zjednocze- w ojczy¦nie europejskiej! Nie wolno wam uwa§a nigdy Rzeszy za ie w granicach Rzeszy "ca'ego narodu niemieckiego". W¢wczas bezpieczn†, je§eli nie ma wolnego w'asnego skrawka ziemi na set- mo§na b'dzie podj† akcj' "zdobycia obcej ziemi". Projekty te opar- lat z g¢ry dla ka§dego potomka naszego narodu! Nie zapominajcie te by'y mi'dzy innymi na rachubie, §e Wielka Brytania jako czo'owy nigdy, §e najžwi'tszym prawem na tym žwiecie jest prawo do po- inspirator i organizator antyradziekiej krucjaty w latach 1918- sladania ziemi, kt¢r† zamierza si' zagospodarowa, a najžwi'tsz† ofiar - krew, kt¢r† si' dla tej ziemi przelewa!" (s. 754-755). -1920 odniesie si' z nale§ytym zrozumieniem do plan¢w niemiec- † kich na Wschodzie. Zak'adano nawet mo§liwož zawarcia przymie- Wskazuj†c na wsch¢d jako g'¢wny teren ekspansji, Hitler po- rza niemie ko-brytyjskiego, zw'aszza w obliczu os'ab§enia pozycji lemizowa' z tendencjami niekt¢rych kr'g¢w p4litycznych i ekono- Francji oraz zdeprecjonowania wartožci sojuszu brytyjsko-francu- rnicznych dotycz†cych ko ntynuowania tradycji wsp¢'pracy mi'dzy skiego po zako¤czeniu I wojny žwiatowej. W zarysowanej w¢wcza: Rosj† a Niemcami w epoce bismarc:kowskiej. Zapowiadano przy tym wizji pog''bienia sprzecznožci mi'dzy zachodnimi aliantami dostrze g r¢wnoczežnie zerwanie z przedwojenn† polityk† kolonialn† i handlo- Hitler szans' zdysko towania kalkulacji na brytyjsko-niemieckiE '†: "Przechodzimy do kontynenta nej polityki przysz'ožci". W tym zbli§enie kosztem Francji. sarnym akapicie wyjažnio no, o jakiej kontynentalnej polityce jest Na poszezeg¢lnyh stronicach Mein Ka7n.pf powtarza si' teza, §E owa: "My, narodowi socjaližci [...] wstrzymujemy odwieczny po- walka o "Lebensraum" jest o wiele wa§niejszym zadaniem, ani§el ch¢'d German¢w na p4'udnie i zach¢d Europy i kierujemy nasze przywr¢cenie przedwojennych granic Rzeszy. spojrzenie ku krajom na wschodzie. Zamykamy kolonialn† i handlo- 62 63 w† polityk' czas¢w rzedwojennych i przech dzimy do golityki te- rytorialnej przysz' žc§" (s. 742). Program "Dramg nah O sten" w rozmaitych jego wersjach, stanowi†c cz'ž žwiadomožci historycz- nej przeci'tnego Niemca, zapisa' si' trwale w sferze jego marze¤ o spe'nieniu "nieznieckiej misji" na Wschodzie. Me§tz Ka7n,pf w zasadzie nie wspomina o pa¤stwie polskim. Co wi'cej, mo§na odniež wra§enie, §e autor nie zauwa§a Polski, a zkol- wiek rzut oka na map' wystarzy, by wiedzie, i§ droga agresji prze- ciwko ZSRR musi prowadzi przez P lsk'. Ca'a koncepcja "Drang nach Osten" (bez wzgl'du na to, kto realizowa' tak† olityk') na- wet gdyby Polska nie mia'a by jej celexn podstawowym - zawiera- 'a tak§e cel požredni - zlikwidowanie "po drodze" pa¤stwa polskie- go. O samych Polakach wypowiada' si' na stronicach ksi†§ki z po- gard†, gdy stwierdza', §e zgermanizowani P lacy wp'ywaj† destruk- tywnie na niemieck† ras'. Dop'yw s' wia¤skiej krwi spowod wa mo§e os'abienie odpornožci fizycznej i zanik uzdolnie¤ psychicznych. "Ježli jerlnak dzisiaj m¢wimy o nowy h obszarach w Europie, mo§emy przede wszystkim myžle tylko o Rosji i pa istwach s†sia- duj†cyh, kt¢re jej podlega'y. Sam lfls zdaje si' nam drog' palcem wskazywa" (s. 742). Komentarz do tych s'¢w jest jednaznaczny. Jak wiadom , przed 1917 r. ziemie Kr¢lestwa Polskiego wchadzi'y w sk'ad imperium rosyjskiego. Ježli we¦miemy tak§e pod uwag' dawn† przynale§nož Pom rza, Sl†ska i Pozna¤skiego do Rzeszy niemiekiej - przedmi tem rozwa§a¤ by'a ju§ w¢wczas (tj. w po- 'owie lat dwudziestych) zapowied¦ likwidacji pa¤stwa polskiego. Wobec tego wskazywa', §e nale§y "germanizowa ziemi'" a nie. lu- dzi. W przesz'ožci, d kt¢rej Hitler nawi†zywa', dokonywa' si' pro- ce5 "germani§acji ziemi" przy zastosowaniu metod eksterminacji ludnožci aut chtoniznej, zamieszka'ej na wschodniłch obszarach pa¤- stwa niemieckiego. 3. Mein Kampf- edukacja nienawižci Uznane przez wi' ksZož Nie ruc¢w za poni§aj†ce i godz†ce w dum' nar d-ow† postanowienia traktatu wersalskiego wytworzy'y swoiste zapatrzebowanie na "rekompensacyjne" doktryny. Odpo- 'ada' temu rasizm, popularyzuj†cy pogl†d, i§ ka§dy Niemiec ma odzone predyspozycje do zajmowania nadrz'dnej pozycji wobec tnych, "ni§žzych" gatunk¢w ludzi, w §y'ach kt¢rych p'ynie "g r- krew". W ten žpos¢b rasizm stawa' si' "argumentem" na rzecz nowania nad žwiatem. Ka§dy prowadz†cy rlo celu žrodek jest pe'ni usprawiedliwiony. Na wielu stronicach Vlein Ka n.pf wyja- ia si' zatem, i§ bez u§ycia przemocy Niemcy nie osi†gn† perspek- wicznych zamierze¤. f Zwolennicy pogl†du o "wy§szožci rasy aryjskiej", kt¢rych nie brak by'o wžr¢d wielu.narod¢w Europy i Ameryki, zapominali o uto§sa- ianiu przez Hitlera poj'cia narodu niemieckiego. W ten spos¢b "rasa aryjska" kamuflowa'a poj'cie: "Herrenvolk". Kamufla§ ten s'u§y' usypianiu czujnflžci narod¢w Eurapy, kt¢rym wmawiano, i§ ca'y problem niemieckiej polityki narndowožciowej sprowadza si' niemal wy'†cznie do abrony "czystožci rasy". W rze zywistožci na- zižci rozpoczynali gr' o zdobycie i ujarzmienie Eurołpy. Postulat "czystožci rasowej" i "walki ras" sprowadzony zosta' do analogii mi'dzy žwiatem zwierz†t a ludzkožci†.. Nauka Karola Dar- ina o prawach "walki o byt" ("struggle for life") przeniesiona zflsta'a w spos¢b mehaniczny na spo'ecznož ludzk†. Uzasadnienie Wy§szožci rasy aryjskiej (czytaj: "Herrenvolku") prezentowa' Hitler w nast'puj†cy spos¢b: "Tak samo jak gatunki zwierz†t z ep k przed- historycznych musia'y ust†pi innym i wygin''y, tak samo ust†pi m.usi cz'owiek, gdy brak mu duchowej mocy, kt¢ra pozwala'aby mu wymyžli bro¤ konieczn† do utrzymania egzystencji" (s. 432). Walka o byt spe'nia podw¢jne zadanie: s'absze gatunki podporz†d- kowuje silniejszym, a gatunki silniejsze hartuje, czyni je zdolnymi do coraz trudniejszych czyn¢w. Izolacja uniemo§liwia szkodliw† in- filtracj' ni§szych pierwiastk¢w ražowych. "Silniejszy powinien pa- nowa, a nie '†czy si' ze s'abszym i zatraca sw† wielkož" (s. 311). Myžl† przewodni† Mean Kumpf jest apolagia nier¢wnožci po'†czo- nej ze wszechobecnožci† jadu i nienawižci, podniesiony h do rangi zasad dzia'ania NSDAP. Eksponowano prostackie, g''boko sprzeczne z nauk† pogl†dy, §e miernikiem odpornožci §yciowej zar¢wno po- szczeg¢lnych jednostek, jak i ca'ych narod¢w jest powszechna wal- ka o byt, kt¢ra determinuje i ustala miejsce w hierarchii §ycio- Wej. Wy§sza, zwyci'ska rasa posiada wi'c prawo do uzale§nienia od siebie rasy ni§szej, poniewa§ predežtynowana jest, dzi'ki wro- 5 -- Adolf Hitler... 64 65 dzonym zdolnožciom, zw'aszcza pa¤stwowotw¢rczym, do sprawowa- nia kierowniczej roli. Tak† w'adcz†, a przy tym tw¢rcz† pod wzgl'- dem kulturowym ras† s† Aryjczycy, w szłczeg¢lnožci ludy pocho- dzenia germa¤skiego. "To co dziž nazywamy wytworami ludzkiej kultury, sztuki, nauki i techniki, jest prawie wy'†cz¤ie dzie'em Aryjczyka [...). Jest on Prometeuszem ludzkožci, z kt¢rego jasnego czo'a wyskakiwa'y bo- skie iskry geniuszu, zawsze od nowa zapalaj†c ogie¤ p znania, kt¢- ry rozjažnia' noc milcz†cych tajemnic i w ten spos¢b umo§liwia' ez'owiekowi wspinanie si' po drodze prowadz†cej do podporz†dko- wania obie innych istot na tej ziemi [...) Gdyby podzieli ludzkož na trzy kategorie: tw¢rc¢w kultury, nosicieli kultury i niszczycieli kultury, to jako przedstawiciel pierwszej wchodzi'by w rachub' je- rlynie Aryjczyk" (s. 317-318). Nar¢d :niemiecki - uosobienie walor¢w rasy aryjsk iej - "powo- 'any jest" jako "Herrenvolłk", sk'adaj†cy si' z "šbermensch¢w"- nadludzi, do podporz†dkowania :sobie "mniej wartožciowych" naro- rl¢w. Niemiec.cy "nad,ludzie" mog† p4s'ugiwa si' wszelkimi žrodka- mi przemocy, posiadaj† bowiem prawo do opanowania ca'ego ziem- skiego globu. Na wielu stronicach Mein Ka7n,pf wyjažnia si', §e bez si'y nizego nie mo§na osi†gn†. Z tego w'ažnie wzgl'du - jak stwierdza - "cel polityki zagranicznej pa¤stwa narodowego polega na zabezpieczeniu egzystencji skupionej w nim rasy poprzez usta- nowienie zdrowych, odpowiadaj†cych §ywotnym potrzebom, natu- ralnych relacji mi'dzy wzrožtem liczby ludnožci ( Volk ,) z jednej strony a wielkoži† i wartožci† ziemi oraz gleby z drugiej strony" -js. 728). Jak ju§ wspomniano, wed'ug Hitlera ludzkož dzieli si' na trzy kategorie: tw¢rc¢w kultury, krzewicieli kultury i burzycieli kul- tury. Do tw¢rc¢w Icultury zalicza' wy'†cznie Aryjczyk¢w. Japo¤czy- k¢w natomiast do drugiej kategorii, poniewa§ nar¢d ten nie ma cech tw¢rczych, mo§e zatem rozwiia si' tylko w oparciu o aryjsk† kul- tur' (s. 318). Aryjczycy maj†c natur' zdobywc¢w, podporz†dkowali sobie wiele narod¢w. Bez mo§liwožci eksploatowania pracy podbi- tych narod¢w drugiej kategorii Aryjczycy nie stworzyliby funda- ment¢w wsp¢'czesnej kultury. Do "burzyieli kultury" Hitler zaliczy' ”yd¢w. Wykorzysta' przy tym okolicznož, §e znajdowali si' oni w Niemezech (podobnie jak 66 w innych krajach) na rozmaitych szczeblach spo'ecznej hierarchii. ; Postacie: ”yda-przedsi'biorcy, ”yda-sklepikarza, ”yda-bankiera s'u- §y'y jako symbol wyzysku, aby na nich i wy'†cznie na nich skon- centrowa nienawiž szarego cz'owieka do ka pitalizmu. Rozgory-  zonym i sk'ommym do žwiatapogl†dowo-politycznej frustra.cji ukaza' "uniwersalnego winowajc'" w zdemoniz wanej postaci ”yda. - Nlo§na oda wiele przyk'ad¢w braku logiki. Jak np. mo§na do- wiež, §e rabotnik-”yd jest sojusznikiem §ydowskiego kapitalisty? ~A je§eli np. przytoc§ymy což analogicznego w adniesie.niu do po- łdzia'u klasowego innych narod¢w, argumentacja Hitlera zmierza do wykazania, §e jest to po prostu rezultat dzia'ania "mi'dzynaro- dowego spisku §ydowžkiego" albo jest to kole n dow¢-d", §e "Aryj- j y " czycy znale¦li si' pod wp'ywami ”yd¢w. Wbrew pows.zechnie znanym faktom twierdzi', §e to w'ažnie ”y- dzi s† pozbawieni zdolnožci do tworzenia wartožci kulturowych. "Olyi.e kr¢lowe sztuk - architektura i muzyka - nie maj† §ydo- stwu niczego istotnego do zawdzi'łczenia" (s. 332). ”ydzi, kt¢rzy Wyst'.puj† jako Niemcy, Francuzi itp., wprowadzaj† w b'†d Aryj- czyk¢w. Rasa i nar¢d nie przejawiaj† si' pop u§ywanie wsp¢lnego j'- zyka, ale poprzez krew, kt¢ra - wed'ug Hitlera - "znajduje wy- raz w ludzkiej duszy, niezale§nie ad j'zyka, jakim cz'owiek si' po- s'uguje. Cz'owiek 'atwo mo§e zmieni sw¢j dotychczasowy j'zyk 1 zacznie p s'ugiwa si' innym, a mimo to w nowym j'zyku b'dzie wypowiada' dawne w'asne myžli. Istota cz'owieka nie ulegnie przez to zmianie" (s. 342). W nowo§ytnym žwiecie, wraz z rozwojem liberalnych pr†d¢w, yd§i w'†czyli si' do walki o swobody demokratyczne i o r¢wno- uprawnienie obywateli. Ustr¢i demokratyczny i republika parlamen- tarna r¢wnie§ stanowi† cel dzia'alnožci ”yd¢w. Odpowiada to ich 'mat emu interežowi, demokracja i parlament błowiem "wy- szelk† osobowož, ustanawiaj†c na jej miejžce w'adz' wi'k- szožci, uosobieniem kt¢rej s†: g'upota, nieudolnož, a tak¦e tch¢- ostwo" (s. 347). Zapowiada', §e parlamentarne spory umilkn† w¢w- czas, kiedy wszystkim na.da si' jeden g'os. Tym zunifikowanym g'o- m b'dzie sam Fhrer, jednocz†cy Niemcy pod has'em ca'kołwitej identyfikacji nazizmu z narodem. Ze szczeg¢ln† zajad'ožci† krytykowa' wolnož prasy. Liberalma fi7 prasa jest - jego zdaniem - "grabarzem niemieckiego narodu" Dzi'ki czasopismom ”ydzi mog† od owiednio kszta'towa opini' publiczn† i uzyskiwa wp'yw na polityk'. "O ga etach marksistow- skich lepiej w og¢le si' nie wypowiada. Dla nich k'amstwo jest ta- k† sam† potrzeb† §yciow† jak istnienie myszy dla kota. Zadanie ich p-olega wy'†c§nie na 'amaniu naro owego kr'gos'upa spo'ecze¤stwu aby je wp'dzi w niewol' mi'dzynarodowego kapita'u i jego pa- n¢w - ”yd¢w" (s. 265). W tej interpretacji ”ydzi byli inspiratorami wszystkih mi'dzy- narodowych program¢w. Dotyczy to nie tylko marksizmu, ale r¢w- nie§ postulat¢w žwiatowego pokoju, powszehnego rozbrojenia, a tak- §e utworzenia Ligi Narad¢w. Hitler dowodzi', §e istnieje realna szansa w'†czenia klasy ro- botnizej w orbit' w'asnego oddzia'ywania. Wed'ug tej oferty tzw. niemiecka wsp¢lnota narodowa zast†pi wszelkie podzia'y i antago- nizmy s.po'eczne. Autor Mein Ka n,pf prezentowa' krytyzne o I d na rol' obcego kapita'u, wyra§a' negatywne opinie o mieszcza¤- skiej zach'annožci oraz egoizmie aspo'eznyh jednostek. Dla kon- trastu eksponowano dodatnie cechy charakteru: wiernož, siln† wo- l', odwag' w s'u§bie idei silnego pa¤stwa. Hitler g'osi', §e wi'kszož ludzi myžli rałczej kategoriami emo- cjonalnymi. Na ich spos¢b myžlenia, a tak§e dzia'ania, mniej wp'y- wa zatem rozž†dek, a o wiele bardziej - zw'aszza u kobiet- uezuciowa wra§liwož. Z tego r¢wnie§ wzgl'du cz'owiekowi po- trzebny jest czas "zanim b'dzie gotowy do przyj'cia do wiadomžci i zachowania w pami'ci fakt¢w, co nast†rpi dopiero po tysi†ckrotnym powtarzaniu najprostszych poj'" (s. 201, 203). Naczelne miejsce w okrežleniu zada¤ agitator¢w zajmowa'y po pierwsze - akceptacja rasizmu jako u§asadnienia roli Niemc¢w a " j- ko "Herrenvolku, po drugie - umiej'tnož "wyjažniania" wszel- kich, nawet žkomplikowanyh i dra§liwych problem¢w poprzez do- szukiwanie si' "wp'yw¢w §ydowskich". Kenneth Burke s'užznie od- notowa': "Hitler dostarcza' nieeko omic nej interpretacji z'a ‚ko- n b ł =r=c d axa siuzyfa o wracaniu uwagi od czyn- nik¢w ekonomicznych, uwik'anych w konflikty wsp¢'czesnožci". Tak np. poprze§ demaskowanie wy'†cznie "§ydowskiej finansjery" jako ca'ožci (be§ w§gl'du na narodowož bankier¢w) mo§na by'o pozo- stawi finansist¢w niemiekich poza obr'bem krytyki. 68 = W publikacji Adolfa Hitlera pogl†d na žz,uiat Eberhard Jackel ltwraca uwag', §e "kiedy Hitler m¢wi' na przyk'ad o dnwskim ł aarksizmie mia' na y y le przede wszystkim mi' a ko to, §e Karol Marks by' ”ydem, owy charakter marksizmu. W t m nsie tak§e femieka socjaldemokracja by'a dla Hitlera a prior§ f quas§ y e erown yd k ' niezale§nie od tego, czy jej re- bowiem broni'a idei mi'd§ynaro y y ieł So'jaldemokracja wej solidarnožci robotnik¢w", y- dom przypisywano odrpowiedzialnož za tzw. cios W 1918 r. "armii nie pokon nej p w plecy, zadany a rzez wroga zewn'trznego", S† wi'c od owiedzialni za upokorzenie Niemiec i utrat mocarstwa. Jako kapitaliži - ' Pozycji wielkiego Jako komuni odpowiadaj† za skutki kry- 3' go9p dad ego. žci - pragn† pchn† Niemc¢w j y mowej. Na koniecznož uwzgl'dnienia istotnych aspekt¢w propagan g' prof. a ty§ydowskie zwraca uwa Fraazciszek R yj†tkoz,ve o y a, pisz†c w Pa>¦stzv§e stanu w g : "Irracjonalna niech' [nienawidzi si' %, bo jes ”ydem] i ksenofobia - oto dwie zasadnize przes'an- ntyse i ty og¢le, udramatyzowanego rzez c ynniki oby- zanY najžcižle z gospodarcze, Zreszt† sam antyse mityzm, po- j wrogožci† wobec marksizmu, nie j zcze potrzeby nienawižci. W p zaspokaja' w'nie silna by'a ei"wszym Powojennym okresie n n wy'†cznie k nienawiž do wroga zewn'trznego" ontekžcie w ł W negatyw- yst'powa'y w Mean Kanzpf wzmianki o S'owianach: Polakach, Rosjanach, Czehach, Serbach C Kultywowanie tradycyjnie k , horwatach. rzewionej płogardy wobec narod¢w s'o- wanie podbo winstrumentem edukacji, kt¢rej celem by'o przy- kutek taryjskiej krwi nast†pi'o - jak g'osi Mein Kampf- o warcia granic i s si or8anizmami † twa z niegerma¤skimi obcymi g p ywu s i ze xategorii. "" d Iiitler oburza' si', §e obywatelstwo nabywa si' przez fakt uro- kzenia na terytorium danego pa¤stwa. Dotyczy to np, Murzyn¢w, Y mieszkali przed I wojn† w niemieckich koloniach, ' do Rzeszy w¢w a nast'p- rzesiedlili si , zas urodzone tam murzy¤skie dziecko jest "niemieckim obywatelem ł W podobny spos¢b "ka§de §ydowskie, palskie, afryka¤skie albo azjatyckie dziecko mo§e bez §adnych komplikacji otrzyma obywatelstwo Rzeszy" (s. 488). Odno- towa warto, §e Polak¢w umiežci' na drugim miejscu, zaraz po organicznie znienawidzonyh ”ydach, a tu§ przed pogardzanymi w przyj'tych kryteriach rasowych mieszka¤cami Afryki oraz Azji. Zwr¢my przy tym uwag' na fakt, §e Hitler, kt¢ry tyle pisa' i m¢- wi' o "walce mi'dzy rasami", w og¢le nie interesowa' si' wzajeni- nymi relacjami i r¢§nicami mi'dzy ludami bia'ymi, czarnymi i §¢'- tymi, co raczej adpowiada'oby umownie istniej†cym podzia'om. Zaj- mowa' si' on wy'†cznie ras† bia'†. R¢§nicuj†c j† na aryjsk† i §y- dowsk† podkrežla', §e žprzecznožci tam wyst'puj†ce maj† antago- nistyczny charakter. W j'zyku niemieckim "Fhrer" znaczy: "w¢dz", zaž "Verfhrer" - "uwodziciel", w pejoratywnym sensie tego slowa. W tym "uwo- dzeniu" mas stosowano ca'y wachlarz metod: od schlebiania instynk- tom t'umu do szanta§u i u§ycia przemo y w'†cznie. "Szerokie masy narodu - czytamy w Mein Ka n.pf - nie sk'adaj† si' z dyploma- t¢w lub profesor¢w nauki o pa¤stwie i prawie, ani nawet ze zwyk- 'ych, rozs†dnych ludzi, ale z maluczkich, naiwnych osobnik¢w, sk'on- nych do waha¤ i zw†tpie¤" (s. 200). Wniosek praktyłczny z takiej o- ceny sprowadza' si' do manipulowania nastrajami mas, indoktryna- cji ich žwiadomoži. Z ca'okžzta'tu wywod¢w wynika'a ko¤iecznož zdyskontowania nacjonalizmu Niemc¢w. Mo§liwaž rzeci†gni'cia milion¢w pod flag' ze swastyk† dastrzega' Hitler wyci†gaj†c wnio- ski z dožwiadcze¤ ruchu so jalistyznego w Niemczech. W 1914 r. wi'kszož kiernwnictwa i masy cz'onkowskie SPD po- par'y rz†d cesarski, aczkolwiek nodczas kongresu II Mi'dzynarod¢w- ki w Bazylei (1912 r.) SPD wsp¢lnie z partiami socjalistycznymi innych narodowožci padj''a uchwa'' przeciwko wojnie. Rezolucja zawiera'a ostrze§enie, §e gdyby imperialižci razp'tali wojn', ze- spoleni robotnicy skieruj† bro¤ przeeiwko w'asnym eksploatato- rom, obal† ich panowanie i zlikwiduj† tym samym ¦r¢d'a wojen. W praktyce okaza'o si' jednak, §e partie socjalistyczne sprzeniewie- rzy'y si' ideom internacjonalizmu. Do wyj†tk¢w nale§a'y lewicowe od'amy SDPRR, SDKPiL, PPS-Lewicy, a tak§e radykalne ugrupo- wania USPD. Udzia' w žwiatowej masakrze robotnik¢w wszystkich naradowožci by' dramatem ruchu s cjalistycz.nego. O tych negatyw- nych dožwiadczeniach pisa' z sarkazmem: "W sierpniu 1914 r. pa- anina o mi'dzynarodowej solidarnožci wyparowa'a momentalnie g'¢w nieniieckich robotnik¢w. Zamiast tego ju§ kilka tygodni p¢¦- i‚j angielskie žzrabnele zac ''y sypa si' na he'my maszeruj†cych k¢lumn" (s. 185). Przyj'cie przez NSDAP czerwanej barwy afi- ž ¢w odgrywa mia'o podw¢jn† ral': przyci†ganie ma'o užwiadomifl- nych robotnik¢w i prowokowanie dzia'aczy lewicowych. Hitler okrežla' system parlamentarny jako produkt "§ydowskie- o pojmowania" demokracji. Za prawdziw† natomiast uwa§a' "ger- ma¤sk† demokracj'", w kt¢rej "nie ma g'osowania wi'kszožci† przy poszczeg¢lny h sprawach. Wyznacza si' jednego, jedynego cz'owie- ka, kt¢ry odpowiada za podj'te przez siebie decyzje" (s. 90). Kierownictwo powinno umie skoncentrowa si' na jednej kon- kretnej sprawie w taki spos¢b, aby wydawa'o si', §e w'ažnie ad jej rozwi†zania ca'kowicie zale§y "by albo nie by" (s. 273). Uwa- g' przywi†zywano nie tylko do trežci hase' propagandowyh, ale i do sposob¢w ich przekazywania w r¢§nych žrodowiskach. Zebra- nia cz'onk¢w NSDAP nie powinny sta si' miejscem wymiany po- l†d¢w, ani tym bardziej forum dyskusyjnym. Boj¢wki SA pilno- wa'y tego, aby przem¢wie¤ wys'uchiwano bez pr¢by repliki lub wyra§ania admiennego ni§ prelegent zdania. Sta'e powtarzanie has'a propagandowego paprzez nieustanne crbijanie" gn w ludzk† pami' wytworzy powinno po§† any ste- " reotyp myžl‚nia. W taki spos¢b mo§na kszta'tawa i po awa nawet zuchwa'e k'amstwo jako prawd'. Bezriožrednio zwi†zana by'a z tym nonszalancja wobec fakt¢w historycznych. Nauk' historii sprowa- dzono do s'u§ebnej rali wobec aktualnej płolityki. Sens zdania: "Po- litfk-werdende Geschichte" sprowadza' Hitler do uzmys'owienia " Niemcom ich trwa'ožci ora si'y. Szafowa' s'owem "historia daž cz'sto, .z regu'y dla "uzasadnienia" prze'omawego znaczenia poja- wi‚nia si' ruchu nazitowskiego i jego przyw¢dcy. 70 \/I. Powr¢t do partyjrtego sterv "Drogi Rosenb‚rg! Od teraz b'dzie Pan kierowa' naszym ru- chem" - tak† lakoniczn† trež zawiera'a kartka, kt¢r† Hitler zd†- §y' przekaza Alfredowi Rosenbergflwi :przed swoim aresztowaniem. W okresie internowania Hitler ust†pi' formalnie (7 lipca 1924 r.) ze stanowiska przewodnicz†cego NSDAP, g'osz†c wszem i wobec (oczywižcie z myžl† o opublikowaniu przez pras' tych enuncjacji), §e pragnie on jedynie by "doboszem" ("Trammler"), w sensie bu- dz†cego sumienia i godnožci Niemiec. Nominałcia Alfreda Rosenber- ga mia'a charakter formalny. "Nast'pca" nie posiada' odpowiednieh kwalifikacji na przyw¢dc' NSDAP. Z tego te§ wzgl'du Hitler nie musia' obawia si', §e b'dzie mia' trudnožci z powrotem na dotych- czasowe stanowisko. Przedterminowo zwolniony 20 grudnia 1924 r., powr¢ci' do swego mieszkania w Monachium, gdzie zasta' wiele depesz gratlacyjnych i bukiety kwiat¢w od swoich wielbicieli. ˜wi'ta Bo§ego Narodzenia sp'dzi' w §aprzyja¦nionym domu Hanfstaengl¢w. Przez kilkanažcie miesi'cy (listopad 1923 - grudzie¤ 1924 r.) wie- le zmieni'o si' w og¢lnej sytuacji pa¤stwa i narodu niemieckiego. Wzgl'dna stabilizacja kapitalizmu i adp'yw fali ruchu rewolucyj- nego od prze'omu lat 1923--1924 znalaz'y wyraz ze wzrožcie u- zia'u polityk¢w nacjonalistycznych w rz†daoh R;zeszy. Po žmierci prezydenta Eberta w 1925 r. na stanow¤ ko to zosta' wybrany daw- ny cesarski feldmarsza'ek Paul von Hindenburg. Republika otrzy- ma'a zwierzchnika, kt¢rego osabowož tworzy'a - zw'aszcza ze wzgl'du na wyj†tkowe uprawnienia rezydenta wed'ug artyku'u 48 konstytucji - zagro§enie dla swob¢łd obywatelskich oraz ca'ego troju parlamentarnego. Hindenburga, znanego jako monarchist' wsp¢'autora "Dolchstosslegende", traktowano bardziej jako "Er- tzmonarch" ni§ jako prezydenta republiki. Pe'ni†c najwy§sz† god- ož w pa¤stwie by' protektorem Reichswehry oraz najliczniejszej ł rganizacji kombatanckiej pod nazw† Stahlhelm - Bund der Front- oldaten. : Celem polityki zagranicznej Niemiec w latach dwudziestych by'o unieszkodliwienie" postanowie¤ traktatu wersalskiego przez pozor- łne wype'nia;nie lub te§ zwodnicze okazywanie zamiar¢w przestrze- gania jego postanowie¤. Dotyc§y'o to nie tylko "zwrotu" dawnych terytori¢w niemieckich, zmniejszenia odszkodowa¤ wojennych, ja- kie Niemcy mia'y uižci pa¤stwom sprzymierzonym, ale r¢wnie§ wbicia mi'dzy Polsk' i Francj' klina, kt¢ry by rozerwa' lub przynaj- mniej as'al i' zawarte w 1921 r. przymierze polsko-fra¤cuskie. Kan- alerz i minister spraw zagra¤icznych Gustav Stresema nn ekspono- voa' r¢§nic' mi'dzy zachodnimi a wschodnimi granicami Niemiec. Usi'owa' on wytworzy wra§enie, i§ Niemcy pogodzili si' z utrat† obszar¢w na rzecz Francji i Belgii, ale granicy z Polsk† nie mog† uzna za ostateczn†. Rozr¢§mianie pomi'dzy wschodnimi a zachod- mi granicami mia'o na celu "wyka§an:ie" Francji, §e ze strony nie- mieckiej ni‚ zagra§a jej niebezpiecze¤stwo. Po l†dy te trafia'y do przekonania niekt¢rym politykom fran- Cuskim, zw'aszcza dotyczy'o to ministra spraw zagranicznych- Arystydesa Brianda. Jednym z argument¢w wysuwanych w¢wczas pi zez te sfery polityczne by'a teza g'osz†ca, §e pokolenie Francuz¢w, w krwawione w latach 1914-1918, nie b'dzie zdolne do nowego wielkiego wysi'ku militarnego. D†§enie do porozumienia z Niemca- mi by'o zatem, wed'ug Brianda, jedyn† mo§liw† do przyj'cia rea- listyc n† polityk†. Odwo'anie w 1925 r. okupacji Zag''bia Ruhry by'o pierwszym widomym aktem žwiadcz†cym o izowym kursie, o znalaz'o wyraz ju§ 16 pa¦dziernika tego§ roku w podpisaniu w carno tzw. paktu re¤skiego. Rz†dy Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec, W'och i Belgii stwierdza'y, i§ "gwarantuj† zachowanie te- rytorialnego status uo, wynikaj†cego z granic mi'dzy Niemcami 1 Belgi† oraz zna'dzy Niemcaani i Francj† [...) tak, jak zosłta'y one u stanowione w traktacie pokojowym, odpisanym w Wersalu 28 czerwca 1919 roku". Uk'ady w Locarno, gwarantuj†ce nienaru- szalnož granic francusko-niemieckiej i belgijsko-niemieckiej, po- 72 73 zostawi'y otwart† spraw' gwararucji dla granic niemiecko-polskiej i niemiecko-czeskiej. Umo§liwi'o to politykom niemieckim, Strese- mannowi i jego nast'pcam, kierowanie rozpowszechnionych w Rze- szy nastroj¢w odwetowych w stron' pa¤žtw Europy ˜rodkowej i Wsehodniej. Korzystaj†c z pomłacy finansowej kapita'u zachodniego, zw'as - cza ameryka¤skiego, w ramach planu Dawesa, a jednoczežnie wi†- §†c interesy tego kapita'u z powojenn† odbudow† gospodarki nie- mieckiej, Stresemann unika' kolizji z interesami mocarstw anglo- saskich. Na plan dalszy odsuwa' wi'c odbudowanie mocarstwowej pozyłcji Niemiec, nie stawia' tak§e §†dania zwrotu kolonii. Narasta- j†ce natomiast nastroje rewizjonistyzno-odwetowe Stresemann kie- rowa' przede wszystkim w stron' granicy palsko-niemieckiej. Delegalizacja NSDAP, jaka nast†pi'a po listopadowych wydarze- niach 1923 r., nie oznacza'a zlikwidowania ruchu nazistowskiego. Pod zmienionymi nazwami wyrasta'y ju§ na pocz†tku nast'pnego roku nowe organizacje, wierne celom programowym NSDAP. Do tych organizacji nale§a'a przede wszystkim Grossdeutsche Volks- gemeinschaft, utworzo a przez Juliusa Streichera. Streicher by' za- 'o§ycielem i redaktorem tygodnika "Der Strmer", na trež kt¢rego sk'ada'y si' §myžlone doniesienia o "zbr dniach rytualnych", a tak- §e o §ydowskim "sprzysi'§eniu" przeciwko žwiatu. W Bawar dzia'a' V"lkischer Hlock §n Bayern, przekszta'cony p¢¦niej w NS - Freiheits-Bewegung. Czynne te§ by'y i inne za- kamuflowane prz‚z nazist¢w organizacje: Deutsche Bund, V"lkische Treubu d Staffelstein, Altreichsflagge i i.nne. Zdelegaliz,owane od- dzia'y SA wesz'y w sk'ad paramilitarnej formacji pod przybran† nazw† Fro;ntbahn. Wyrazem powrotu do czynnego §ycia politycznego by'a audien- cja Hitlera u remiera rz†du bawarskiego Heinricha Helda 4 stycz- nia 1925 r. Po z'o§eniu zapewnienia o lojalnožci wobec w'adzy przyzna', §e pucz monachijski by' b''dem. Z'c§y' przy tym ofert' okazania omocy rz†dowi w walce przeoiwko marks.istom. Ju§ w po- 'owie lutego premier Held p ,nownie zalegalizowa' NSDAP. Pod- j'cie dzia'alnožci w 1925 r. okrežlone zosta'o jako "ponowne za'o- §enie" ("Neugrndung"). Delegalizacj' cofni'to r¢wnie§ w Prusach. Wkr¢tce NSDAP odzyska'a swobod' dzia'ania na obszarze ca'ego pa¤stwa. ?4 uch nazistowski daleki by' je nak od zwartožci politycznej i or- izacyjnej. Zdawa' sobie z tego spraw' Hitler, kiedy rozmawia' zia'aczami partyjnymi na zwo'anej 14 lutego 1925 r. konferencji Bambergu. Dwa tygodnie p¢¦niej ožwiadczy', §e nie pozwoli na- ci sobie przez wsp¢'pracownik¢w §adnych warunk¢w: "[...) tyl- ja kieruj' naszym ruchem [...) raz jeszcze bior' na siebie odpo- W% ialnož za to, co si' w naszym ruchu wydarzy [...)". Zapowia- w ten spos¢b rozprawienie si' z wewn†trzpartyjn† opozycj†. :Z>V istniej†cym od jesieni 1923 r. bloku volksistowsko-nazistow- skiYn mast†pi' roz'am. Wyrazem tego by'o u.st†pienie gen. Ericha dendorffa i Gregora Strassera z kierownictwa Nationalsozialistis- cAe Freiheitsbewegung. W okresie "Neugr ndung" Gregor Strasser by' pe'nomocnikiem na obžzary Westfalii, Hanoweru, Szlezwika-Hol- sgtynu, terem¢w wielkoprzemys'owych Zag''bia Ruhry, Berlina, Hemburga, gdzie utrzymywa'y si' wp'ywy SPD, a cz'žciawo r¢w- nie§ KPD. Tam - zdamiem Strassera - nale§a'o pos'ugiwa si' b rdziej zrozumia'ym dla adbiorc¢w zasobem poj'. Wskazane by- 'o r¢wnie§ stosowanie ołdmiemnej taktyki ani§eli w konserwatywnej Bawarii. Strasser sugerowa', §e zorganizowanie i skonsolidowanie 'up NSDAP w p¢'nocnych i p¢'nocno-zachodnich cz'žciach Nie- zniec wymaga eksponowania postulat¢w spo'eczny.ch o antykapita- li8tycznym wyd¦wi'ku. Hitler uwa§a' takie stanowisko za niedo- puszczalne - tym bardziej §e on sam krytykowany by' przez nie- lat¢rych zwi†zanych ze Strasserem gauleiter¢w za "dyktatorskie zap'dy". Hitler postanowi' ro prawi si' z opozycj† gdy Strasser udzieli' poparcia zwolennikom komfiskaty maj†tk¢w ziemskich, na- le§†cych do arystokrat¢w. By'a to sprawa dož delikatna, wi†za'a si' boNviem z okrežleniem stanowiska NSDAP wobec prywatnej w'a- snožci žro k¢w rodukcji. Konsekwencje tego mog'y przecie§ mie znaczenie dla przysz'ožci tej part. Poparcie tego postulatu ozna- cza mog'o w rawdzie zwi'kszenie popularnožci wžr¢d mas, ale nie- uchronnym nast'pstwem by'aby utrata zaufania sponsor¢w i ka- tastrofalny spadek fundusz¢w w kasie NSDAP. Najbli§szym w p¢'- pracownikiem Strassera by' w¢wczas Joseph Goebbels - utalento- wany prapagandzista, pozuj†cy na partyjnego intelektualist'. Obses- ja kalectwa (mia' zniekszta'con† stop' i utyka') i kompleks wynika- J†cy z nie spe'nionych nadziei wielkiej kariery pisarskiej pog''bi'y W nim zrodzon† w m'odožci ksenofobi'. 7,5 - Forum politycznej rozgrywki mi'dzy zwolennikami tlitlera i Stras-- sera sta'a si' 14 lutego 1925 r. konferencja kierownik¢w organizacji nazistowskich w Bamlbergu. Wed'ug elacji Gregora Strassera je- go adwersarz przy.by' nie tylko w asyžcie swoich zwolennik¢w, ale r¢wnie§ liznej osobistej ochrony. Hitler okr‚žli' agitacj' za wyw'aszcze:niem jako "zak'aman†". Partia powinna broni w'a- snožci prywatnej. Do projekt¢w upa¤stwowienia przemys'u odni¢s' si' negatywnie. Zamiast zajmowamia si' :prablematyk† prz‚obra§e¤ ekonomicznych nale§y skoncentrowa si' na krytyce traktatu wer- salskiego. Wskazywa', i§ od zlikwidowania postanowie¤ traktato- wych zale§y w najwi'kszej mierze przywr¢cenie dobrobytu i pot'gi Niemiec. Sprzecznožci wewn†trzpartyjne nie zosta'y usuni'te. Wynika'y one przecie§ z faktu wywierania na kierownictwo permanentnego nacisku przez znaczn† cz'ž cz'onk¢w NSDAP, traktuj†cych serio poszczeg¢lne has'a programowe tej partii. Na stron' Hitlera prze- sz'o wielu zwolennik¢w opozycji, wžr¢d nich r¢wnie§ Goebbels, kt¢- ry jeszcze przed kilkoma tygodniami z'a§y' wniosek o wykluczenie z partii - jak si' wyrazi' - "drobnomieszczanina" Adolfa Hitlera. W nagrad' za odejžcie od Strasžera Goebbels wkr¢tce mianowany zasta' gauleiterem Berlina i bezpožrednio podlega' Hitlerowi, a nie jak dotychczas Gregorowi Stu'asserowi, prowadz†cemu nadal spra- wy organizacyjne w centrali NSDAP. Nominacja na gauleitera, czyli kierownika okr'gu "czerwonego" (tzn. b'd†cego pod silnymi wp'ywami SFD i KPD) Berlina, by'a szczeg¢lnym wyr¢§nieniem i dowodem zaufania, jakim Fhrer darzy' Goebbelsa. Zwyci'stwo nad opozycj† zosta'o przypiecz'towane 22 maja 1926 r., kiedy wal- ne zebranie monachijskiego okr'gu NSDAP jedn g'o ie wybra'o Hitlera na przyw¢dc'. Instrumentem umocnienia dyscypliny, rozu- mianej jako bezwarunkowe padporz†dkowanie si' wodzowi, byto ustanowienie w 1926 r. s†du partyjnego pod nazw† Untersuchungs und Schlichtungs - Ausschuss (w kr¢cie: Uschla). Major Walther Buch (tež Martina Barmanma) wraz ze swoimi za t'pcami Ulrichem Graffem i Hansem Frankiem przekszta'cili Uschla w narz'dzie sprawowanej faktycznie przez Hitlera kontroli nad parti†. Uznanie Hitlera za przyw¢dc' obdarzonego najwy§sz† w'adz† by'o wygod- ne dla cz'onk¢w NSDAP, gdy§ za decyzje podejmowane w ich imie- niu wy'†czn† adpowiedzialnož przyj†' na siebie Fhrer. Fakt ten prawiedliwia' ich przecie§ z w'asnych czyn¢w wykonywanych 'us zzie na jego romkazy. Cz'onkowie NSDAP zdawal§ sobie spra- ' z tego, §e wiernož i žcis'e przestrzeganie dyscypliny jest za- dniczym warunk§em nie tylko stabilnožci ich pozycji, ale wa- nkiem kariery. ."26 lutego 1925 r. wznowiony zosta' (po legalizacji) organ NSDAP V"lkischer Beobacht.er". W 1927 r. nad rozwojem tego dziennika ii jego terenowych mutacji czuwa' Max Amanaz, awansowany do gi Reichsleitera. Goebbels za'o§y' i redagowa' pismo "Der Ang- f". W tym samym roku zacz†' ukazywa si' pod kierownictwem ,dolfa Hitlera (p¢¦niej Alfreda Rose berga) teoretyczny organ j TSDAP p d. nazw† "Nationalsozialistische Monatshefte". ł W po'owie 1926 r. ;pazycja Hitlera by'a ju§ na tyle stabilna, §e a.¢:g' zdecydowa si' na zwo'amie zjazdu partyjnego do Weimaru. g lipca, bezpožrednio po wyg'oszeniu przem¢wienia na temat Poli- l ka-Idea-Organizacja, praklam wa' ur4czyžcie utworzenie Hit- rjugend. Z ca'okszta'tu dotychczasowyh dožwiadcze¤ wynika'a koniecz- ož zmiany taktyki NSDAP. Tzw. starzy bojownicy, nawykli do terrorystycznych form walki z politycz ymi przeciwnikami, byli po- ez†tkowo zdziwieni instrukcjam§ sweg4 Fhrera, kt¢ry zaleca' u- dzia' w wyborach i wchodzenie dzia'aczy NSDAP w sk'ad Reich- > agu i parlament¢w krajowych. "Marsz na Berlin" wed'ug wzbru faszystowsłkiego "marszu na Rzym" m¢g' w wa:runkach niemieckich z jednej strony doprawa- dzi do o§ywienia dzieln§cowego separatyzmu, z drugiej zaž -- do przeciwdzia'ania si' lewiłcowych. Wobec tego Hitler nakaza', aby w rarnach istniej†cego ustroju zdaby w'adz', pozo.ruj†c legalne žrod- ki oraz metody. Zdaj†c sobie spraw' z teg , §e znaczna cz'ž kie- rowniczej elity ma§e wci†§ jeszcze upatrywa w nim "monachij- ithiego rebelianta", postanowi' przedstawi swoje kredo, Uczgni' to 28 lutego 1926 r., przemawiaj†c w Hamburgu do ok. 400 przemy- s owc¢w, bank:er¢w, armator¢w i kup¢w, aby za ich požrednic- tWem zwr¢ci si' do wielkiego kałpita'u i finansjery, reprezent wa- nych w Nationalklub 1919. W ksi†§ce Pa¤stwo stanu yj tko2,uego prof. F. Ryszka strežci' (odnaleziony dopiero w 196 r. przez dr. Wernera Jochmana) tekst t go nader interesuj†cego w trežci i formie przem¢wienia. Zwr¢ci' 76 77 uwag' nie tylko na jego znac2enie, wyn§kaj†ce z odmiennej ni§ za- zwyczaj metody przekonywania : i daboru argument¢w. Hitler m¢- wi' zupe'nie innym ni§ wykle j'zykiem. Dož szybko i g'adko prze- žlizgn†' si' nad kwesti† §ydowsk†, delikatnie obszed' si' z partia- mi prawicowymi. Nie krytykowa' monarchist¢w, pomin†' zupe'nie kožcio'y: katolicki i ewangelicłki, b'd†ce zwykle obiektem drwin. Skoncemtrowa' natamiast atak przeciwko marksistom, "ale te§ z u- miej'tnie prz prowadzun† gradacj†: socjaldemokraci s† niebezpiecz- ni, bo toruj† drog' kamunistom; ci ostatni stanowi† najwi'ksz† gro¦b'. Dlatego istnieje tylko jedna recepta polityczna: znis2czenie l Vernichtumg )". " Er hat uns aus dem Herzen gesprochen" - wspamina' p¢¦niej o tym wiec2orze jeden z uczestnik¢w hamburžk§ego spotkania. Au- dytorium 2rozumia'o, §e Hitler wy owiedzia' g'ožno myžl§, kt¢re by'y ich w'asnymi odczuciami. Jako gož National'klubu 1919 m¢- wi' do elity przemys'owo-finansowej o powo'aniu m† rych i do- žwiadc2onych ludzi, zwracaj†c si' rzy tym do s'uchaczy. Dawa' on przy tym wyra¦nie do zrozumienia, §e tylko rz†d, w kt¢rym b'- d† dominowali nazižci, b'dzie stanowi' r'kojmi' stabilizacji. Nie tylko uchroni gospodark' przed strajkami i przewrotem komuni- stycznym, ale stworzy perspektyw' nawych zam¢wie¤ dzi'ki inten- syfikałcji zbroje¤. Spotkanie hamburskie zapacz†rtkawa' seri' nowych kontakt¢w Hitlera z przedžtawicielami sfer przemys'nwych. Tak np. 3 grud- nia 1926 r. przemawia' w gronie p rzedsi'biorc¢w w Essen i i nnych miasta h Zag''bia Ruhry. Kolejne spotkanie z czterystuosobow† grup† załchodnioniemieckich pr§emys'owc¢w mia'o miejsce 27 kwiet- nia 1927 r. 4 grudnia tego§ raku wyg'asi' dla mžmiuset przemys'ow- c¢w Nadrenii referat: Nie7n.iecka polityka zagranicz a - asz o- stateczny upadek cz, asza przysz'ož? W czasie cz'sto organizowanych spotka¤ Hitler stwierdza', §e za podstawo we 2adania uwa§a: po pierwsze - bezwzgl'dne i brutal- ne zwalczanie komnizmu, po drugie zaž - krytyk' traktatu wer- salskiego, hamuj†cego m4§liwažci gaspodarczej i politycznej ekspan- sji Niemiec. Przy tej spožobnažci t'umaczy' przedsi'biorcom prze- mys'owym :i bankierom, §e nie p winni traktowa serio poszczeg¢l- nych punkt¢w programu NSDAP, obliczonych na rozszerzenie spo- eczmej padstawy addzia'ywania jeg-o partii. :Wyrazem zaufania k¢' wielkaprzemys'awych by'o wst†pienie do DAP (1 saerp:n¤a 1927) znanegło przedsi'biarcy Emila Kirdorfa przekaza nie w tym dniu 100 tys. marek na fundusz partyjny. iasn† 1927 r. uczyni' to samo dyrektwr zak'ad¢w chemicznych. 'lhelm Keppler, kt¢ry wkr¢tce zosta' doradc† Hitlera d spraw omiki. Redaktor Otto Dietri h, dzi'ki powi†zaniom z wydawc† hei.nisch-Westfalische Zeitung", przyczyni' si' do rozszerzenia 'yw¢w NSDAP w sferach gospadarczyłch Zag''bia Ruhry. ' =Od grudnia 1930 r. wi'zi '†cz†ce NSDAP z koncernem IG Far- nin ustrie umocn?'y si' za požrednictwem Walthera Funka- akt ra wp'ywowej "Berliazer B"rsen2 tung". Funk, kt¢ry stan†' czele Gaspodarczego Biura Prasawego NSDAP zosta' ekanomicz- m łdara-dc† Iiitlera. Poprzez to biur.o utrzymywano kantakty ze wi†zkiem Niemieckich Przemys'owc¢w, kt¢:rego przewodnicz†cym ly' od 1931 r. Gustav Krupp. W tym samym czasie zacz†' po:piera SDAP p ezes Bamku Rzeszy, Hjalmar Schacht. Fundusze NSDAP tasta'y zasilone r¢wnie§ przez brytyjsko-holenderski trust naftowy "Roya.l Dutsch-Shell", ameryka¤skie firmy General M tors i Henry Forda. Wybary do R ichstagu w maju 1928 r. przynios'y sukces SPD, a kt¢r† g'osowa'o ponad 9 milion¢w os¢b. Zdoby'a ona 153 man-  ty poselskie. KPD (ponad 3 miliany wybor.c¢w) uzyska'a 54 miej- a w Reichstagu. NSDAP zdoby'a zaledwie 12 mie sc (800 tys. g' sbw). Wejžcie gosp darki niemieckiej w sfer' žwiabowego kryzysu- pd¦n† jesieni† 1929 r. - 2ako¤czy'o okres na ywany "galdene zwan- ziger Jahre", a odmosz†cy si' da drugiej po'awy lat dwudziestych. Wžr¢d wewn†trzpa¤stwowych przyczyn kryzysu prof. Czes'aw œu- ak wys2czeg¢lnia brak nale§ytych proporcji w instytucjach kre- dyt wych p mi'dzy wysokožci† w'asnego kapita'u a poehodz†cego z d-epazyt¢w. Do przyczyn zewn'trznych zalicza natomiast zak'ace- nie ekonamicz.nych pon vi†za¤, g'¢wmie mi'dzy firmami niemieckimi i ameryka¤skimi - przyp4mnijmy tu w s2czeg¢lnožci o szerokim dop'ywie kredyt¢w z USA od p c †tku realizacji planu Dawesa. 78 79 z¤sterstwa S praw Wewn'trr ych o s tecznej z rawem dzia'al-- nožci NSDAP i SA. Po wrzežmiowym sukcesie wyborczym 1930 r. Hitler odby' now† seri' spobka¤ (4 pa¦dziernika i 4 grud ia) z przedsta wicielami nie- mieckich przemys'owc¢w. 5 stycznia l931 r. spotka' si' w obecn.ožci G"ringa d G ebbelsa z by'ym prezyd ntem Bamku Rze y dr. Hjal- marem Schachtem i ze znanym przemys'owcem Fritzem 1'hy senem. 19 czerv> iejscach - na stadionach, plasach nviejskich, majcz'žciej jednak ! salach wi owiskawych. W kasie nabywano wraz z baletami bro- Zry agtacyjne NSDAP oraz parpier we chor†giewki z,e swastyk†. ¢d gublicanožoi znajdawali sa' p rzet Lstawiciele m'adego i žred- o pakolenia; przevVa§a kupcy, rze7niemlnicy, ur L'dnicy, robot- y i tud‚nca. P4 d'u§szym o ze.kiwazuiu rozlega'y ei' d¦wi'ki i Zfar - to odgrywano powitalny hejna'. Przejžcia wzd'u§ sali wi- d¢wiskowej zape'nia'y si' dwoma szeregami umundurowanych SA- . w. Na honornwym miejscu zatrzymywa' si' poczet sztanda- . Pawstaniem z miejsc oraz gramkimi akrzykami "Heil!" pu- ž poz,drawia'a Hitlera wchołdz†cego spr'§ystym krokiezn ; , 'u szpaler¢w na aum. j nalny grumt przygotowywamo odp wiedni o rprzee ceremo- ', kt¢ry skuteznie manipulowa' nastrojami. "Teg w'ažnie- a w Taje7rcnacach dyplo n.atycznego sejfu ¢ w zesny pose' E! w Nie mcze h, Alfred Wy ocki - brakowa'o Niezn-com, tych , d, d4 jakich pr Lyzwyczai' ich c sarz Walhelm II, mundur¢n v, baj awyłch i p ze7nawie¤ o wielk žci niep ko a ej Rzeszy (ł ;1'Tež tych przem¢wie¤ nae wyłchad§i'a rawie nigdy pa a ra- z>lpatycznych, let2 ma'ych dla niemieckiego ucha frazesaw, za- p xadaj† ych žwiehn† p eysz'až w dnyah Niemiec, kt¢r† ON- bZ ojczy¦nie wywalczy!" (s. 98-99). Za najbard iej skuteczny 1 ,. wzgl'dem psychologicanym plan odd §a'ywaania Hitler uwa- wy'†cznie tak† interpretacj' fakt¢w, kt¢ra by'a zgodna z za- ' niami NSDAP co do polity'ii wewn'trznej i zagranicznej. V p mawieniach o resu inteazsywmych kampanii wyborczych 90 91 lat 1928-1933 wierny pozosta' meto zie preparo wania k'amstwa. Post'powa' zgodnie z zawart† w Mean Ka n,pf tez† g' sz†c†, §e im wi'ksze i c 'žciej powtarzane jest k'amstw , tym bardziej wydaje si' o o prawdopod bne. liany zdesperowanych ludzi sk'onnych by'o uwierzy we wszystko, cn, mog'o wydawa si' izn perspekty- w† wyjžc§a z b bpožredniego zagro§enia materialnej egzyste cji. Ow'adxi''a nimi niepewmož, kt¢r† realistycz nie przedstawi' w 1932 r. Hans Fallada w powiežci I c¢§ dalej, sza y cz'o ieku? (Klea- rzer Matzn u>as tzun?). Stan politycznego napi'cia, a.pxzede wszystkim brak stabalizacji gospadarczej, wytworzy'y wžr¢d milion¢w m'odych ludzi frustra- cj'. Pod wplywem nazist¢w przeksnta'ca'a si' ona w agresywn† postaw' przecwko republice weimarskiej, ”ydAm, komunistom, prze- ciw stkutkom tzw. dyktatu wersa1skiego. Nie razumiej†c rzeczywi- stych przyczym zmian, kt¢re wyst†pi'y w poWojermych Niemczech, wiele os¢b pragn''o rekompensaty za niepovt,odzemia w'asne i og¢l- nospo'eczne. Rekompensat' t' dostrzegano w perspektywie przej'cia w'adzy przez NSDAP, co - ich zdaniem - stwarza'o gwarancj' nienaruszalnožci autorytetu pa¤stwa, po zucia w'asnego bezpaecze¤- stwa i zapewnienia stawy trwa'ej egzystencji. Charakterystyczn† cech† przem¢wie¤ Hitlera by'o stopniowe "dozowanie" napi'cia wypowiadanych zda¤ i towarzysz†ca temu zmia- na m imiki araz gestykulacji. Pierwsze s'owa wypowiada' na og¢' w spokojnym tonie, zazwyczaj raaprawia' o codziennych traskach ludnožci - inflacji, be rabociu, cias ocie mi‚s Lkaniowej, dro§y¦- nie. Nast'pnie przechodzi' d wskazania "winowajc¢w" w postaci "§ydaw kich krwiop¤jc¢w". Stanowi'o bo punkt wyjžcia do stereoty- powej ekscytacji, kiedy wygra§a' pacyfistom, komuniston:i i zagra- nicznym plutokratom. Wytwarzanie i stymulowanie stanu perma- nen tnego na' i'cia mia'o zast†pi samodzielnož myžlemia, wyelimi- nowa lndywidualizm. W dobie ekonomicznego i politycznego kry- zysu, gdy miliony Niemc¢w odczuwa'o potrzeb' szukania i znale- zienia "winnych", Hitler napomin.a': "Stabilne jest jedynie uczucie nienawižci". Nienawiž t' koncentrowano na ”ydach, jako zakuli- sowych "insp>.ratorach" wszelkiego z'a spo'ecznego. "Inspiratorzy" byli wszak§e tylko figurami zast'pczymi. Sterowana w ten spas¢b nagonka odwr¢ci mia'a uwag' od rzeczywistego stanu stosunk¢w spo'ecznych. woimi argumentami zaspokaja' popyt milion¢w Niemc¢w na 'a- i stosuazkowo tanie pozbycie si' wielu bol†czek §ycia spo'eczne- i ekonomicznego. P.rzyczyn spasobu fascynowania publicznožci a nale§y zatem nie tylko w jego zdolnožci modulowania g'osu _ ` stykulacji, w aktorstwie polegaj†cym na umiej'tnožci nag'ego echodzemia w ekscytacj'. Kiedy w trakcie rzem¢wienia otrzy- a' dow¢d oczekiwanego zrozumienia wžr¢d s'uchaczy, audyto- t zaž reagowa'o oklaskami, Hitler wyci†ga' teatralnym gestem ce, zachowuj†c si' jak na scenie. Owacje by'y dla n.iego nie tylko r razem uznania, lecz žrodkiem uzyskania przežwiadczenia o s'usz- n ci jego argument¢w. Klaka na sali odgrywa'a istotn† rol', staj†c r impulsem dla publicznožci na zasadzie praw psychologii t'umu. ( tlaski ožmiela'y Hitlera, z kolei on przyjmuj†c je jako szczere i tas'u§one, przyžpiesza' w ten spos¢b psychiczny mechanizm wza- ji nego oddzia'ywania m¢wcy i audytorium. ¢ugestywne przem¢wienia i obiebnice stwarza'y d1a wielu milio- Niemc¢w pozory "dowartožciowania" psychicznego, tak im po- bnego pn kl'sce 1918 r. Si'' oddzia'ywaazia zw.i'k:s ' fakt, §e :. - jake "c 'owiekiem z ludu" - mog'o §dentyfikowa si' wie- l oe¢b. Wyłdawa'o si' im, §e przemawia wy a§aj† ich w'asne oba- ay i uczu,cia. Lic.zne jego wyst†pieazia w ž'owie § dr uku (w'†czniłe : i i†§k† Mea Ka n,pf) spraw§'y, §e stawa' si' integruj†c† ostaca†. N xžci zdawali sobie spraw' z wyst'zož m'odzie§y" (s.157). Namstowska agitacja umiej' ie przemawia'a do spo'ecze¤stwa eckiego. Specyficzny styl perswazji, po'†czonej z ulicznym ter- ?o>"em, trafia' do wyobra¦ni.łPrzyjmowano ze zrozumieniem stereo- 3rpy w rodzaju: "šbermensch", i "Herrenvolk", "Platz an der Son- ne", "Lebensraum" G ott m t ums" kt¢re w zetkni'ciu z osobami m žl†cymi kategoriama nacjonalistycznymi gobudza'y agresywnož i > sprawie ;liwia'y stymulowaaiie konfliktar- nych. Kultywowano rnit, §e oczekiwana Trzecia Rz sza b'dzie iintynuacj†, wymiern† w sensie chronologicznym, ale r¢wnie§ acznym rozszerzeniem terytorium dawnego Swi'tego Ce.sarstwa mskiego Narodu Niemieckiego, a na t'pnie - Drugiej Rzeszy, ra istnaa'a od 1871 dro 1918 r. Ce lem zapowiałdanej Trzeciej Rze- by'o stwnrzenie amperium ogarniaj†cego žwiat. ; Dla rnilion¢w ro2goryczonych ludzi by'a to swoasta aferta n,o- o pa¤s wa, stabilnego i stwar aj†cego pe pektyw' lepszego jut- " Cz'ste 2miany rz†:d¢w w r publice w imarskiej i wzrastaj†ca pblaryza ja wewn†trzpolityczma przyozyni'y si' do wzrastu popu- l Zož< npinii, §e republika we rharska, oznaczaj†ca zerwanie orga- ej wi'zi mi'dzy tera¦ntiejszožci† a przesz'ožci†, stanowi gwa't ny ca†g'ožci naemieckiej tradycji. Tak uwa§a'a w szczeg¢lnožci ož urz'dnik¢w, traktuj†cych republik' weiznarsk† jako zja- o rprzejžcdawe. Zajmawane w a aracie pa¤stwowym, zw'aszcza ,a†downictwie oraz poli ji, stanowiska by'y cz'sto wy.korzystywa- > '' o przygwtowa ia gruntu dla utwo nzena,a systemu t ta;litannego. olika "odradzon ch Niemiec, rozumian ch tak§e jako "Tłrze- Rzesza", by'a jedn.aznaezna z eschatologicznymi oj'cia mi ocale- ia i szcz'žcia. Has'o "pawrotu" do dawmej Rzeszy sta'o si' poli- e nym wyznaniem wiary ca'ego ruchu prawicy, w kt¢rym "apo- i Bismarcka potkali si' z wiernymi Adolfa Hitlera". W ten b zosta'y - konstatuje prof. H. Olszewski w publikacji-Nau- a histo i.§ z.u upadku - "[...) rozci†gni'te na czas przesz'y dy aradowosocjalistyłcznega ž-wia pogl†du, a wi'c rasizm, a- prz-estrzemi, kult Volku, idea Rze.szy, §†dza wajny, asada wo- : wa itp. Tylko tak poj'ta tradycja zzwg'a do tarcza i faktycz- dostar.cza'a im uls¢w o zbrodnic ej płraktyki.tera¦nie szožci" ( . 3). = ahania nastroj¢w, sk'onnož do wpadania z jednej kra¤co- w drug†, ceahowa'y nie tylko warstwy mieszcza¤skie, ale z>ae§ maliomy os¢b pazbawionych przez kryzys mo§liwožci wy nywania zawodu, pozastaj†cy h cz'sto bez žrodk¢w utrzymania. 95 Pomi'dzy ruchem na t w m a lud¦mi tego pakroju istnia'y dož cis'e r lacje. Pisa' o tym w szczegaln4žci wybibny socjolag Stefan Czaraiow a. W raz rawie Ludzie zb'd i s u§b%e prze l,ocy (Dz§e'a t. II, s: 186-193), po.dkrežli' on, §e spo'eczna baza faszy mu sta- nowi o jego sukces e, warunkuje bawiem jego rozpow e chnienie. Z tego siada ego w o bfit žcd materia'u lu kiego ruch t n wyku- wa sobie "narz'dzie walki i zwyci'stwa". Ludzie marginesu spo'ecz- nego (zwani w¢waa.s "lud¦mi zb'dnymž") zajmowali istotne pod wzgl'dem l czebnožoi miejsce w ea'akszta'cie spo'ecznzego oparcia NSDAP. Narodowosocjalistycznej agitacji s'u§y' ca'y zesp¢' metod. Niepo- žle dnie miejsce zajmowa'o wžr¢a nich dy kontowanie dož powszec - nie wyst'puj†cej kryrtyki pychy tanowej i kastowožca, arogancji rzedsi'biorc¢w. Atutem propagandowyzn, zw'aszcza w kolejnych kampaniach wyborczych, sta'o si' papularne w¢wczas d†§enie do przezwy.cd'§anaa tradycji do m wania starszego pokolenia w zaj- mowaniiu naczelnych stanowi rk w partiach i argamizacjaah spa'ecz- nych. Nazižci popierali m'odzie§ w jej dynamicznym pragnieniu wy- 'amania 'si' ze starych n.arm panuj†cych w rodzinach oraz w wi'k- szožca anstytucji. W konkretnej sytu;acji prze'omu lat 1932-1933 §.stnia'y tz'zy m - §liwe drogi przej'cia w'adzy przez nazist¢w. Pierwsza, kt¢za zak'a- da'a wybuch zbrojnej rebelia, by'a zwi†zana z ryzykiem wojny do- mowej, a w perspektywie mog'a zako¤czy si' kl'sk†,podobnie jak w 1923 r. pucz w Monashium. Drug† ewemtualnož mo§na by'o pa- trywa w legalnych formach, po' praez uzyskanie w§'kszožci mamda- t¢w p4seLskich w Reichstagu oraz w parlamentach krajowych, wzgl'dnie oprze wybory narodowosocja1 tycz lego prezydenta. Praktyka dotychczasowych akcji wybarczych (dwie tury wybor¢w p ezydenckich, kampaazie wyborcze do Reichstagu i do Landtag¢w) przyzzvos'y nazistom tylko cz'žcio wy sukces, g'¢wnie odnosz†cy si' do wzgl'dnie niewielkich Land¢w. W rozst.rzygaj†cych natomiast ak- cjach wyborczych nie osi†gni'to zwyci'stwa de yduj†cego o przej'ciu w'adzy. Nie wyrzekaj†c si' wymienionych wy§ej metod walki, kie rownictw NSDAP kontyzzuowa'o trze i† drog' prowadz†c† do w'a- dzy "kuche nymi scho ami". Sy tem i ltryg, szanta§u i przekupstwa rozwajaj†cy si' w republice weiznarskiej sprzyja' p emikaniu na- zist¢w do k§erowniczych kr'g¢w w'adzy. Znaj o ali si' o i wžr¢d 96 alnych i p rywatnych d, -adc¢w prezyd nta Hindenburga, w kor- e oficerskim Reichswehry, mieli kon ksje wžr¢d wp'ywowych l ožci miemieckiego žwiaha gospadarczego. W 1932 raku `1f Hitler sta' si' dla ch r k " fahig". By' on ju§ tylko przyjmowany przez 'prezydenta, ale sam zacz†' udziela e cji wy§szym urz'dmik m, genera'Q.m i oficerom. Mia' wžr¢d _ sympat k¢w i a ktywnych zw le nnik¢w, z kt¢rych mog'y re-- ¦awa si' kadry aparatu w'adzy pa¤stwbwej. : ol§tyk† ka raw† zajmowa'y si' od,gowie. e wyd.zia'y w struk- tl e NSDAP, ogarniaj†ce nszy tkae niemal dziedziny §ycia spo-- ego. Wydzia'y te maj†ce w nazwie "Amt" {"urz†d"): "Agrarpoli= t, hea Amt", "Wehrpo liti.s'ches Amt", "Am;t fr Arbeitsd.ienst" i i71- > . przygatowywa'y 5i' do przej'c§a w'adzy. W bezcesemonialny b zac łowywa'y si' formacje Zmilitaryzowane SA nraz SS, kt¢= r ~zzi mal oficjalnie pe'na'y ju§ funkcje poli yjne na trasach pr e= zu lub w miejsca h gromadze¤ NSI AP. =Kontynuuj†c akcje tr .styczne wobec organizacji lewicowych i ludnožci po hodzenia skiego nazižci byli wszechobec i. Do maary symbolu urasta' iaizt, §e berli¤ska edziba fiihlera miežci'a si' w hwtelu "Kaaserhof" t uowanym naprzeciwko Ka celarii Rzeszy przy Wilhelmplatz. "l i musz' wcale maszerowa na Berlin - o najma' redaktorowi , . : _ sch-Westfahlische Zeitung" 16 siełrpnia 1932 r. - Ja tu ju§ j m!" t, nowyrzl, 1932 roku, narasta'o golityczne wrzenie. W szybszynr > :'dotychczas terrupie zmiemia'y si' tuk'ady persomalne. W post'pu- J j polaryzacji si' rozstrzyga'y si' losy republiki weimarskiej. rD) a Adolfa Hitlera rok tem zacz†' sa'.ad udzia'u w posiedzeniu , dustrdeklub" w Dsseldorfie. Z y tam 27 stycznia pr2ez ego przemys'owca Fritza Thyssena wyg'o ' ponad dwugo .”inn† -w'. Audytorium wys'ucha:to z uwag† ostrze§enaa, §e ježli po'o- spo'ecze¤s Gwa ho'duje prokomunistyc mzej oraezztacji - stworze- e "o artych na zdrowych i nlbcmych podstawach Niemie jest nie- e", Qbecny rz†d - mwi' dalej - jest,niezdolny do podj'cia zdecy- ych krok¢w dla zmiany tej sytuacji, kt¢ra grozi nieobliczal= -- Adolf Hitler... 97 nymi -s utkamłi spo'ecznymi. Hitl r porwna' sytuacj' w Niemczech ze stanem addzia'u waj kowego. Wyobra¦my sobie np. kompani' wojska, kt¢ra pawinna by u§ytał w walce przeciwko wrogowi, ale w kampanii tej istnieje prawa arzeszania si', po'owa wi'c takiej kompanii b'drzie po'†czona ide† obrony kraju, druga §až po'owa tego add ia'u sta b'dzie na gruncie pacyfizmu i adrzucenia idei wojny. Zgromadzeni na sali przemys'owcy doskonale si' orientowali w prawdziwym sensie przytoczonega przyk'adu i reagawali w spo- s¢b wyra¦nie aprobuj†cy s'owa m¢wcy. Styc> aawe spo tkanie z przemy.s'owca r w Ds eld rfie zagocz†t- lflowa'o sera' nowych rosm¢w mi'dzy kierowniczymi drzia'ałczami NSDAP a przedstawicielami rn >.apola. Razmowy te w spas¢b za- .sadni 'zy r¢§ni'y sa' ju§ orl datychczamowych, sparadyciznych kon- takt¢w, padcza s kt¢rych amawiane by'y g'¢wnie sprawy finanso- wego subsydiowa nia tej partii. O.d 1932 r. najpowa§naejszym pro- blemem dyskutowanym w czasie tych spobka¤ sta'y si' sp rawy zwi†za e z d e e >>. hitlerowc¢w dło w'ad y, a konkretnie- ze sk'adem personłalnym rz†du, w.kt¢rym poszczeg¢lne teka mini- łsterialne otrzymaj† narod wa mocjaližci. Mimo pewnyah z strze§e¤ wabe pragramu „SDAP, przemys'ovcr- cy i ba kierzy sJ ho nma byla su sydiawa t' parti', p niewa§ w jej łdzia'alnožci dastrzegl¤ skuteczn† zap r' rzeciwkn kamunizmowi. P wo'ywazio si' p rzy tyrm zar¢wmo na popularnož NSDAP w szeł rokich masach wyborc¢w, jak i na nie spotykany d t†d dwudzie- :stokrotny wzrost liczebnožci cz'onk¢w partii w ci†gu astatziich pi'- ciu lat. W,zwa†zku z uip'ywem ka.den ji Hindenburga zapowiedziano wy- 'bory prezydenta. Jedmyzn z kandydah¢rw n to stanowisko by' Hitler, kt¢ry wyg'o i' dzi‚si†tka przem¢wie¤ w toku kampanii wybarczej. W dniach od 1 d 11 marca 1932 r. w st†pi' w Hamburgu, Szczeci- I 1 nae, Wroc'awiu, Li sku, Weaznarze, Frankfurcie nad Me em w No- rymberdze, Stuttgarcie, Kalonii, Dnrtmundzie i Hannwerze. W cza- sie tych spotka¤ s'u ha'o g '†cznie oko'a p¢' mi liona ludzi. Znamiemne by'o jego przem¢Nvienie 14 lutego podczas posie.dze- nia kie owniczych drma'aczy NSDAP ¢wczesnego okr'gu Momachium - G¢rna Bawaria. Hitler odezwa' si' szyderczo o stanowisku s4- cjaldemłokracji: "Sta' si' cud - mar a'ek von Hindenburg b'dzie ubecnie wystawiomy przez kierownicbw SPD jako jedyny kandy- 98 t na prezydemta [...) Nigdy bym nie pamyžla', §e sacjal.demakra- stanie si' tak patriatyczna § militarystyczna". W ironai tej by'o, _ ety, wiele prawdy. W rierws2ej turze wy r¢w 13 marca g'o- wyborc¢w by'y razbite. Hindenburg nie o rzyma' absołlutnej (tj. ) wymaga ej przez konstytucj' wi'k zožci. W drugiej turze wy- rOr¢w 10 kwiet¤ia za Hindemburgiem - m'§em apatrzavož wynz serwatyst¢w i svmbalem military mu -. g'asawa'a w§'ks ož- omk¢ w SP'D, kt¢rzy przycayn i ' w t , s4b do wyboru H n- burga na prezydenta i zdabył ia rzeze¤ 53Q% g'o ¢w. . ; .Cztery dni po wyborach rada ministr¢w apublikawa'a sp¢¦niony , czasie d kret, ro2wi†zuj†cy SA, SS i wszystkie afilion vane orga- ;acje. Delegałlizacja SS i SA nast†pi'a po ag'oszenu w as§e tzw: umentu Boxheim. Jak ju§ w kazano, žwiadczy' o o tym, §eł > žci, g'osz†cy publicanie wy'†a,nož legalazy h form, w prraktyceł - ygo t wuj† zbrojny zama;ch sta u. Zakaz dzia'aln žci SS i SA t. .aZa' si' fikcj†. I z†d uprzedzi' wc ežniej kierowni k¢w NSDAP' o uroich zamiarach. : "Kilka tygodni p¢¦niełj sytuacja uleg'a wyra¦nej zmianie na ko- nazist¢w. Kancle.rz Brning otrzyma' 1 czerwca dymasj'. Pre- .z ent Hiazdenburg pastamowi' owo'a Fnaazza von Papena na urz†d mclerski. Nawy kanclerz by' oficerern sztabu ge.neralnego uv cza- e gierwszej wojny žwiatowej, attach‚ wojskowym w Waszyngtonie,. ;d zosta' wydalony za ud ia' w argani'zawaniu a kcj,i sabota§owych w a% ryka¤skich fabrykach zbrołje iawy h. Von Papem - cz'onek uzywnego Herrenk,lubu, ;pase' tl,o prugl ego Landtagu, gdzie za:ny by' z kat.aliakim ugrupawamiem Cłentrum, utwo rzy' tzw. d kancentracji na odowej. Mžni trem spraw zagranicznych zo- baron Kanstantin von Neurath, do ychcza sowy a.mbasador w- dynie. Tek' ministra rolniłctwa otrzyma' Otto vo Braun, Minis- .: Reichswehry mianawa o ge . Kurta vo S:chle chera. Z uwagi 'i ž 'arl personalno žradowisko-wy rz†d , papena arzywano "ga- - t rn ju kr¢w" lub cz'žciej - "gabaazetem ba.r ¢w", ' !d pretekstem za rowad enia "spakaju wewn'trz ego" prezy- t Rzeszy mianon va' kanclerza vom Papema ko nłisarycz,nym sze- f r L†du gruskiego. Uzasadnaenie by'o la komi. z,ne: dołtyahczasowy d a a e jest w stantie spra awa z†d¢n v na sku k rosn†- Eh niep koj¢w w p.ru ch. Latezn 1932 r. w wi lu miastaoh wzmo- 8'y si' napažci uliczne uzbrajo y h boja k SA na koa-nuazist¢w 99 i socjaldemokrat¢w. 20 lipca 193 r., po og'oszeniu stanu wyj†tko- wego w Prusach, przeka' zana w'adz' wykonawcz† minastrowi Reich- ry, gen. Kurtowi von Schleicherowi, ktary ze swej strany zle- sweh ) gen. Gerdowi a' dow¢dcy akr'gu wojskowego (Wehrkreis III vom Rundstedtowi przej'cie szefostwa nad palicj† prusk†. "Komi- arza Rzesz dla Prus" vom Papema upowa§niono do usuni'cia z urz'du ministr¢w oraz do zast†pienia ich przez "komasarzy Rzeszy". Otto Braun i Carl Severing zostadi natychmiast (inna ministr wie pruscy nieco ga¦niej) zawie, emi w czynnožciach. Kapitulacja znini- str¢w SPD-ow kich wywo'a'a du§e wra§e,nie. Wielu žwiadomych pod wzgl'dem klasowym soc'jaldemakrat¢w pr¢bowa' stawia op¢r wsp¢ln¤e z kaznunistan i, kt¢rzy wezwal§ rabo nik¢w do strajku powsr Le hnego. Wi'kszaž cz'omk¢w SPD us'ucha'a jednak wezwania G'¢wnego Zarz†du swej paTtai. Zamiast utworzenia jednolitego fron- tu z komunistami g.rzyw¢dcy SPD w wyznaczonych na 31 lipca 1932 r. wyborach w Rzeszy chcieli udzieli reakcji odpowiedzi "za pomoc† kartki wy orczej". W wyborach do Redch.stagu NSDAP zdoby'a 230 mandat¢w, dzi'- ki czemu sta'a si' najliczniejsz† frakcj† w parlamencie. Socjalde- mokraci uzyskali 133 mandaty, komunažci 89 mandat¢w. Kilkanažcie dni p¢¦naej (13 sierpnia) og'aszano urz'dawy kamunikat g'asz†cy, §e prezydent Him.tl nburg p yj†' na audiencji Ad lfa Hitlera, w obecnožci kanclerza Papena. Wed'ug tekstu komunikatu rozmowa dotyczy'a sytuacji 'politycznej i reorganazacji rz†du. Hindenburg za- da' w zwi†zku z tym pytan ie, czy Hitlez oraz inne osobistnžci z kie- rownictwa NSDAP uwa§aj† za ma§liwe wejžcie w sk'ad rz†du von Papena. H§tler mie wyra2i' zgody na t' propozy j'. Ze swej strony wysun†' dezyderat przekazania mu stanawska szefa rz†du, ale Hin- denburg odrzuci' to §†danie. przyw¢dcy ruchu nazistowskiego starali si' tymczasem daprowa- dzi kraj do st'anu we'wn'trznega wrze a i chaasu, aby zdaby w ten spos¢b pretekst do przej'cia w'adzy i zaprowadzenia porz†d:kU przy u§yciu ekstremalnych metad. Jednym z grzejaw¢w zorgani- zowanego terroru by'o morderstwo dakonane 10 sierpazia 1932 r, przez boj¢wk' SA na komunižc§e Konradzie Piecuchu, w miejsco- w8žca Potempa, niedaleko Byt mia. Znienawidzony - jako Polak i cz'ozzek KPD - zosta' bestials ko zamardowany na oczach matki, we w'a ym mieszkaniu. Na ds m przewiduj†cy maksymalny wzrast gradukcji wyrob¢w IG F ben, p zede wszystkim w zakresie rekonwersji na tory ekozia- zbrojen§ołwej. Jesieni† 1932 r. Hitler przedstawi' sw¢j pro- wobec hamburskich ł w'ažcicieli stoczni, przedstawicieli koncer- Flicka, Siemensa oraz bankiera Kurta van Schr"dera. Hjaln§ar Schacht i Kurt von 8ohr"der byli inicjatorami memo ierowanego w 1932 r. do prezyłdemta H ndenburga w imieniu rzemys'awc¢w i finansist¢w. Dokurnent ten (grzedstawiony dakument PS-3901 w proce ie przed Mi'dzynarodowym Try- 103 buna'em Wo ow5 w Naryrnberdze, t. XXXIII, s. 46--47) postu- lowa': "[...) Uwa§amy za obowi†z k naszego sumie nia prusi WaSz† Eks- celencj', a§eby d1a osi†gni'cia celu Waszej Ekscelencji, popierane- go przez na wszystkich, powo'ano taki gabinet, w wyniku kt¢rego za rz†dem sta ie najpot'§niejsza si'a narodowa. Powierzenie Fhre- rowi najwi'kszej grupy narodowej, odpowiedzialnego kierownictwa gabinetem prezydia,lnym, z'o§o nym z najlepszych dzia'aczy -pod wzgl'dem umiej'tnožci faohowych i walor¢w osobastych, zlikwiduje b''dy i omy'ki w'a ciwe ka§demu ruchowi 7nasowemu i przyci†g- nie do wsp¢' racy miliomy ludzi, kt¢rzy do tej pory trzymaj† si' na uboczu [...)". Merruoria' podpisali: senator F. Beindorff (Hano- wer), dr Kurt von Eichhorn (Wroc'aw), Ewald Hecker (Hanower), E. Helfferich (Hamburg), hr. Ebenhard Kalckreuth (Berlin), Carl v. Krogmann {Hamburg), dr E. Lbbert (Berlin), Erwin Merck (Ham- burg), dr Hjalmar Scha ht (Berlin), baron Kurt vom Schr"der (Kolo- nia), Rudolf Ventzki (Eisligen), E. H. Witthoefft i Kurt Woermann (Hamburg). Popierany łrz z kilkanažcie milio ¢w zwolennik¢w, w tym mi- lion dwiežcie tysi'cy cz'onk¢w NSDAP oraz trzysta pi'dzi si†t tysi'cy SA-man¢w, Adolf Hibler stan†' u bram urz'du kanclerskie- go. Kurt vom Schleicher, kt¢ry nie chcia' kapitulowa"przed swoim rywalem, usi'o wa' nawi†za '†cznož i w odpawiedni spos¢b wyko- rzysta istniej†c† w szeregach nazist¢w opozycj', kt¢rej g'¢wnym rzecznikiem by' Gregor Strasser. Ceaz† oderwania tych opozycjo- nst¢w by' komproms ze Strassere m, kt¢remu przyrzeczono stano- w.isko wiceka clerza w zrekonstruowanym rz†dzie Schleichera, a jednoczežnie funkcj' premiera rz†du pruskiego. Gregor Strasser od lat dwudziestyah by' jedn† z g'¢wnych osta- ci arodowego socjalizmu. Jego dzia'a,lnož mia'a znacz†cy wp'yw - jak ju§ wskazano - na utworzenie pierwszych organiza- cji NSDAP w uprzemys'owionych regionach Niemiec. Jako kie- rownik wydzia'u polityczno-organizacyjnego NSDAP odbudowa' parti' po jej faktycztzym razpadzie, jaki nast†pi' a rze'omie lat 1923-1924. Do kn¤ca 1932 r. uwa§ano go wi'c za drug† osabistož w h§erarahii NSDAP. Kiedy Sto"a:sser zgodzi' si' w rezultacie prze- prowadzonyc z kamclerzem Schleicherem poufnych narad na obj'' cie stanowiska wicekanclerza, Hitler askar§y' go o nielojalnož, 104 8piskowanie z wrogami NSDAP i usi'owanie rozbicia jednožci rtii. Po burzliwej, pe'nej wzajemnych inwektyw rozmowie Stra- er przekaza' pisemne ožwiadczenie o rezygnacji ze wszystkich : inkcji. rt = ymisja Gregora Strassera nae spowodowa'a wi'kszych reperkusji. e poci†gn''a ona za sob† ani m sowych protest¢w w partii, ani ywienia dzia'almožci opozycji, ani tym bardziej roz'amu - czego panicznie l'ka' si' Hitler. Niebezpłiecze¤stwe roz' ,mu w sztabie p rtyjnym min''o, nawet bliscy wsp¢ racownicy Strassera opuž- i go i sk'adali w:ernopodda¤cze deklaracje Fhrerowi. Sprawa a'a przes†dzona 8 gru ia podczas narady kierownictwa NSDAP uleiter¢w oraz narodowosocjalistycznych pos'¢w do Reichžtagu. l tler wyg'osi' mow' skierowan† przeciwko opozycjonistom, otrzy- jednog'ožn† aprobat' i aplauz. W tej rundzie odni¢s' zwyci'stwo. :;., VIII. 30 stycznia 1933 Reichskan ler Adolf Hitler Na prze'omie 1932-1933 r. liczba be roboGnych przekroczy'a szež nuilio ¢w. W Berlinie, Lipsku, Hamburgu, Fran.kfurcie i in- nych miastach gromady bemrobo tnych nblega'y magazyny §ywnož- ciowe; dochodz,i' przy tym do star z poliej†. Kr†§y'y pog'oskF o zbli§aj†cym si' strajku generalnym w Zagl'biu Ruhry. Rz†d Schlei- chera wak'a'.si' w trudno ciach gospadarczych. l Vie maj†c popareia spo'ecznego utrzymywa' si' rzy w'ad y g'¢wnie dzi'ki Reichsweh- rze. O dals'zyeh losach republiki weimarskiej zadecydowa'y rozmo- wy, kt¢re odby'y si' w Dsrseldorfie, w rezy encji bankiera Kurta von Schr"dera. W ro2mowach uczestniczyli Franz von Papen, Adolf Hitler, Rudolf Hess, Heinrich Himznler, kt¢ry od trzech lat pe'ni' funkcj' Reiłchsfhrera SS oraz Wilhelm Keppler - dflradca kie- row¤iłctwa NSDAP do spraw ekomomicznych. Go podarz spotkania, baron vom Schr"der, wyst'p j†cy nie tylko w imie niu w'asnym, ale licz†cych si' kr'g¢w gosazi † zobowi†zania, dnłosz†ce si' do wzmocnienia roli koncerm¢w przenziys'owych p przez ołdpowiednie rozmie zczenie w nierlale iej przysz'ožci zam¢wie¤ pa¤stwowych w zakresie inten ywnych zbroje¤. Kolejnym etapem by'o spotkanie 17 stycznia, kiedy Hitler, Pa- pen i Hugenberg ustalili padzia' tek ministerialnych w przysz'ym rz†dzie. Papen uzna' bez strze§e¤ prawo Hitlera tlo obj'cia urz'- du kancle rza, podczas gdy on sam mia' zadawoli si' stanowiskiem wicekanslerza. Ustalono przy tym plan usu¤i'cia Schleichera. Za- 106 em Papena, m j†cego osobste zaufanie pre2ydenta, by'.o prze- anie gło o koniecznožci nie§w'ocznego utwflrzenaa rz†du "kon- tracji narodon vej". W rozwoju wydarze¤, kt¢re do rowadzi'y na- do w'adzy, by' t punkt §wrotny. Zakulisowe narady opar- =, osta'y p ubliczn† demanstracj† si' - przemarszezn addzia'¢w rmowych przez plac Blowa w Berlinie, gdzie znajdowa'a si' " iba KPD, zwana "Domem Karla Liebknechta. Komitet Cen- ialy KPD zwr¢ci' si' do berli¤skiej organizacji socjaldemokra- t r znej, a§eby na t' prowokacj' zareagowa zorganizowaniem lnej demonstracji protestu. Okr'gowy zarz†d SPD odm¢wi'. =W' claielnicach robotniczych spuntaniznie uformowa'y si' pochody, zierzaj†ce w kierunku "Domu Karla Liebknechta". Policja prze- p l ci'a małszeruj†ce pod jej os'on† oddzia'y SS i SA. Sncjaldemokratyczna Partia Niemaec, aczk lwiek wysun''a pro- p¢zycj' zawarcia "paktu o nieagresji" pomi'dzy przyw¢dcami oby- d u partii, nie organizowa'a jednolitego frontu. Odezwa wydana pt' ez KC KPD 29 stycznia 1933 r. g'osi'a, §e odpowiedzi† na utwo~ ie rz†du Hitlera powinien by wybuch strajku powsze.chnego. Qsg n SPD "Varwarts" zareagowa' na tfl artyku'em pod wymow- ; g n tytu'em: Akcja ko n,un§st¢ cu zakt¢ca spok¢j. ! = Brak w'ažciwej ołceny nazi znu by' b''dem nie tylko stromnictw zu lewicowego. R akcyjni politycy, zwolennicy starego systemu, j8k Hugenberg i von Papen s†dzili, §e "zaanga§owali sobie" Hitlera i b'd† mogli odes'a go z kwitkiem, gdy ju§ "zrobi swoje", tzn. za- a niebezpaecze¤stwo wzrastu wp'yw¢w komumist¢w. Narodo- wy socjalizm traktowali oni ja.ko drabiui', po kt¢rej mo§na si' wspi† do łłzdabycia w'adzy dla "przywr¢cenia p rz†dku" pa¤stwowego i o'ecznego. Fodobnie jak Centzum uwa§ali oni, §e Hitler szybko yje si'y, §e straci dotychczasow† sugestywnaž oddzia'ywania wyborc w, gdy ci zorientuj† s', §e nazižci niezdolni s† do pr 6tdzenia konstruktywnej płolityki, zw'aszcza w dziedzinie gospodar- t j. łW žradowiskach cz'žci p rotektor¢w NSDAP wyra§ano przez pe- n caas przłekonanie, §e po odsuni'ciu bezpožredniego zagro§e- >a lewic wego nast†pi koniec udzia'u navist¢w w rz†dzie. Podob.ny b rnzumowania by' rozpowszechniomy nie tylko w Niemczech, ale r¢wnie§ za granic†. Hitler postanowi' jeszcze bardziej umocni swoj† po ycj' pa- 107 VIII. 30 stycznia 1933 Reichskanaler Adolf Hitler Na prze'oznie 1932-1933 r. liczba be2robotnych przekroczy'a szež rr lio ¢w. W Berlinie, Lipsku, Hambungu, Fran.kfurcie i in- nych miasta h gromady bemrobotnych nblega'y magazyny §ywnož- ciowe; dochodzi'o przy ty.m do star z policj†. Kr†§y'y pog'osk o zbli§aj†cym si' strajku generalnym w Zag''biu Ruhry. Rz†d Schlei- chera w k'a' ai' w trudnožciach g aspadarczych. Nie maj†c poparcia spo'ecznego utrzymywa' si' rzy w'adzy g'¢wnie dzi'ki Reichsweh- rze. O dals"zych losach republiki weimarskiej zadecydowa'y r zmo- wy, kt¢re adby'y si' w Ds .seldomfie, w rezy encji bankiera Kurta von Schr"dera. W ro2mowach uczestniczyli Franz von Papen, Adolf Hitler, Rudolf Hess, Heinrich Himmler, kt¢ry od trzech lat pe'ni' funkcj' Reichsfhrera SS oraz Wilhelm Keppler - do radca kie- rownictwa NSDAP do spraw komomicznych. Gospodarz spotkania, baron vom Schr"der, wyst'pnzj†cy nie tylk w imieniu w'asnym, ale licz†cych si'. -'g r gos darczych, wyrazi' p parcie dla plan¢w przej'cia w'adzy przez na2ist¢w. Dawniej udziel4ne przyrzeczenia o rozprawieniu si' w be wzgl'dny sposab z lewic† uzupe'nione zo- sta'y rzez inne, otoc§one tajemni:c† zo owi†zania, dnosz†ee si' dn wzm cnienia roli koncerm¢w przeanys'ołwych poprzez odpowiednie rozrz ieszczenie w niedalekiej przysz' žci zam¢wie¤ pa¤stwowych w zakresie intensywnych zbroje¤. Kolejnym etapem by'o sgotkanie 17 stycznia, kiedy Hitler, Pa- pen i Hugenberg ustalili padzia' tek ministerialnych w przysz'ym rz†dzie. Papen unza' bez astrze§e¤ prawo Hitlera.do obj'cia urz'- du kanel rza, podczas gdy on sam mia' zadawoli si' stanowiskiem wicekanclerza. Ustalono przy tym plan usuni'cia Schleichera. Za- em Papena, ma j†cego osobste zaufanie pre2ydenta, by'o prze- anie gło o koniecznožci niezw'acznego utworzenaa rz†du "kon- tracji narodo wej". W rozwoju wydarze¤, kt¢re do rowadzi'y na- ¢w do w'ad y, by' t punkt §wrotny. Zakulisowe narady upar- ` zosta'y ubliozn† demanstracj† si' - przemarszem oddzia'¢w urmowych przez plac Blowa w Berlinie, gdzie znajdowa'a si' iba KPD, zwana "Domem Karla Liebknechta. Kamitet Cen- ilazy KPD zwr¢ci' si' do berli¤skiej organizacji socjaldemokra- t 'cznej, a§eby na t' prowokaej' zareagowa zorganizowaniem lnej emonstra,cji p:rote.stu. Okr'gowy zarz†d SPD odm¢wi'. daielnicach robotniczych.sp.o ntaniznie uformowa'y si' pochody, 'erzaj†ce w kierunku "Domu Karla Liebknechta". Policja prze- pt ci'a maszeruj†ce pod jej os'an† oddzia'y SS i SA. Sncjaldemakratyczna Pantia Nienvie , aczk lwiek wysun''a pro- p¢zycj' zawarcia "paktu nieagresji" omi'dzy przyw¢dcami oby- dwu partii, nie organizowa'a jednolitego frontu. Odezwa wydana przez KC KPD 29 stycznia 1933 r. g'osi'a, §e odpowie zi† na utwo~ ie rz†du Hitlera powinien by wybuch strajku powszechnego. gan SPD "Vorwarts" zareagowa' na to artyku'em pod wymow- nynz tytu'em: Akcja ko n,utzist¢ w zak'¢ca spok¢j. : Brak w'ažciwej oceny nazL§mu by' b''dem nie tylko strannictw zu lewicowego. R akcyjni p litycy, zwolennicy starego systemu, jak Hugenberg i vom Papen s†dzili, §e "zaanga§owali sobie" Hitlera i ¢'d† mogli odes'a go z kwitkiem, gdy ju§ "zrobi swoje", tzn. za- §egna niebezpaecze¤stw-o wzrastu wp'yw¢w komumist¢w. Narodo- wy sacjalizm traktowali oni jako drabim', po kt¢rej mo§na si' wspi† do ł.zdabycia w'adzy dla "przywr¢cenia porz†dku" pa¤stwowego i 'sp O'ecznego. Pudobnie jak CentTum uwa§ali oni, §e Hitler szybko ”yje si'y, §e straci dotychczasow† sugestywnaž oddzia'ywania xfa wyborc ¢w, gdy ci zorientuj† sa', §e nazižci niezdolni s† do pro- adzenia konstruktywnej polityki, zw'aszcza w dziedzinie gospodar- acej. ' W žrodowiskaeh cz'žci pro ektor¢w NSDAP wyra§ano przez pe- t caas przekonanie, §e po dsuni'ciu bezpožredniego zagro§e- nia lewicbwego nast†pi kaniec udzia'u nazist¢w w rz†dzie. Padobny b rnzuznowania by' rozp.owszechniomy nie tylko w Niemczech, ale r¢wnie§ za granic†. Hitler postanowi' jeszcze bardziej umocni swoj† pozycj' pa- 106 107 przez stosowanie szanta§u. W tym celu zaaran§owano spotkanie z p'k. O kare m v-on Hindenburgiem, synem rezydeazta, aby ten na- tychmiast wp'yn†' na ojca o desygnowa .ie Hitlera na kanclerza. W razie odmowy opinia publiczna zostanie poinformowana o oszus- twie po atkowym pope'nionym przy nabyciu z funduszy instytucji "Osthilfe" maj†tku Hindenburga Neudeck w Prusach Wschodnich. Opr¢cz tego szanta§u Hitler dzia'a' metod† przekupst va, przyrze- kaj†c syn wi prezydenta awans na gezzera'a. Szanta§ po'†czony z przekup twem od ios'y skute . Przyjaciel Schleachera - Oska.r von Hindenburg - ,dradzi' go, przeprowadzaj†c zgotlnie z §ycze- nie7n Hitlera rozmow' ze swym ojcem, w celu ostatecznego prze'a- mania jego obiekcji wobec kandydata na kanclerza, o kt¢rym s'dzi- wy prezydent niedawno jeszcze wyra§a' si' pagardliwie: "ten czeski frajter". Za ¤ieporo umie ie uwa§a jednak nale§y dož rozpo- wszechniony pogl†d, §e prezydent znajdowa' si' ju§ w takim stanie p ychicznym, w kt¢rym ulega' wy'†cznie sugestiom otoczenia. Po- mimo osobistej awersji wobec Hitlera wymuai' 28 stycznia na Schlei- cher'ze dymisj'. W tym samym dniu rozpocz''y si' rozmnwy na te- mat sk'adu nowego rz†du. 30 sty nia 1933 r., kiedy prezydent Hin- denburg mia owa' Hitlera kanclerzem, us'ysza' z jego ust zapewnie- nie, §e b'dzie "tak wiernie s'u§y', jak wiernie s'u§y' jako §o'nierz w czasie ostatniej wojny". Podczas audiencji nowy kanclerz z'o§y' przysi'g' na wiermož obowi†zuj†cej konstytucji: "Požwi'c' ws yst- kie moje si'y dla d bra narodu niemieckiego. B'd' strzeg' konstytu- cji i praw narodu niemieckiego, wykonywa' sumiennie swoje obo- wi†zki, a tak§e swoje zadania realizowa b'łd' bez wzgl'du na przy- nale§naž partyjn† w spos¢b,sprawiedliwy dla ka§dego". Tekst powy§szej przysi'gi zołbowi†zywa' ka§dego kanclerza do przestrzegania zagwarantowanych prze ustaw' zasadnicz† praw paszczeg¢lnych obywateli. Dotyczy'o to w szc§eg¢lnožci artyku'¢ v: 109 m¢wi†cego o r¢wnož.ci wszystkich Nie7ncaw wobec prawa; 114 - zagwarantowanie wolnožci asobistej; 115 - nietykalnož miesz- kania; 117 - tajemnica korespondencji; 118 - wolnož rzekana¤; 102 - niezale§nož s'dzi¢w p ttporz†dknwanych jedynie prawu. Prezydent po§egna' Hitle a d ministr¢w s'owami: "A teraz, moi pan wie, naprz¢d z Bogiem". O r¢cz kanclerza Adolfa Hitlera w sk'adzie rz†du by'o pocz†tko- wo tylko dw¢ch narodowych socjalist¢w: Hermann G"ring, mini- 106 r bez t ki, komisarz Rzeszy do spraw lotnictwa i minister spraw "' 'trznych Prus oraz dr Wilhelm Frick, lea er frakcji parla- , ntarnej, minister spraw wewn'trzny h Rzeszy. Z paprzednich binet¢w przej†' kanclerz ag¢'em pi'ciu ministr¢.w, m.in. spraw raniaznych - Konstantima v4n Neuratha i skarbu - Lut.z hwerina von Krosigka. Opr¢cz nich rl.o rz†du weszli: przyw¢dca hlhelmu, Franz Seldte - minister pracy oraz Hans Frank jako inister bez t ki. Na zast'pc' kanclerza i komisarza rz†du w rusach wyznaczono Franza von Papena. Zakres jego kompetencji agranicza' jednak wypoža§ony w pe'ni' w'a zy kan lerz dysponu- j cy si'a 'Zbrłojna. policj† i formacjami par militarnymi, g'¢wnie SA. " O tytin, jak nowy łkanclerz dotrzymywa' wiernožci z'o§onej przy- i'gi, žwiadczy m.in. relacja radcy poselstwa RP w Beriinie, Stani- r awa Schimitzka. Sygnalizowa' on w swoim rapłorcie, §e ju§ nast'p- ego dnia po "Machtbernahzne" konsulaty polskie otrzyma'y licz- n.e informacje o rnno§†cych si' w ca'ym pa¤stwie przejawach ter- raru § bezprawia: "Umundurawane grupy SA z'o§one z drab¢w, yz§ywanych dotychczas do usuwania oponent¢n v z mas wek w'asne partii albo łd.o rozbijania zebra¤ socjallstycznych i komunistycznych, mzpe'z'y si' po miastach i asiedlach, zatrzymywa'y rzeczywistych lub doznniemanych rzeciwnik¢w politycznych, maltretuj†c ich nie- jednakrotnie w brutalny spas¢b, are sztowa'y osoby uznane za ko- munist¢w lub socjallst¢w, zn'ca'y si' nad ”ydami, czeka'y na ha$'o, by przyst† i do realizacja za owiedzi: K"pfe werden rollen! KG'owy si' potocz†"). Boj¢wkarze SA przeprowadzali na w'asn† r'k' rewizje domowe [...]" (Droga i bezdro§a 7rci ionej epoka, s. 277). y(ii'kszož zachadnioniemieckich historyk¢w, nie m¢wi†c ju§ o wspomnieniach genera'¢w i feldma rsza'k¢ w, stara si' pomniejszy l^ l Reichsw hry jako si'y, kt¢ra przyczyni'a si' do u icestwienia epubliki weimarskiej i do zdobycia w'adzy przez nazist¢w. Wyj†-- k stanowi† jednak wspomnienia admira'a Karla Dnitza i genera'a lE nza Guderiana. Wyznali uni, §e w prze'nznowym okresie lat 1930-1932 niemieckie si'y zbrojne zaj''y niedwu naczn† postaw',. aprobuj†c z zadowol nie§n powierzenie Hitlerowi urz'du kanclerza Rzeszy, Kiedy gen. Wermer von Blomberg przyj†' od prezydenta numi- nacj' na mimistra Reichswehry, oznacza'o to, §e armia nie b'dzie przeciwna znaniu Hitlera jako kanclerza. Gen. von Blomberg, nie- 109 raz daj†cy wyraz swym narod nosoejalistycznym sympatiom, by' zdecydowany na utrzymanie Reichswehry w ramach "§yczliwej neu- tralnožci" wobec nazistowskiej ekipy, zdobywaj†cej z biegiem cza- su kluczawe pozycje w rz†dzie. Najbli§ zym pamocnikiem Blom- berga w ministerstwie Reichswehry z s'ta' gen. Walter van Re¤che- nau, uchodz†cy w oczach wsp¢'praco łik¢w za "cz' wieka nawej epoki". lnte esowa' si' sprawami techniki militarnej, zw'aszcza lot- nictwa i brani pancermej. Znane by'y jego po ri†zania z nazistami, o czym žwiadczy'a przyja¦¤ § Emchem K-ochem, gauleiterem Prus Wschodnich. Bezpožrednio po uzyskaniu nominacji Hitler opublikowa' kilka odezw do narodu niemieckiego, NSDAP, do addzia'¢w SA i SS. W podsum waniu okrežli' 30 stycznia jako triuznf golityki partii, wezwa' do akazania mu pe'nego zaufania. 1 lutego po raz pi rwszy wyg'osi' przem¢wiemie przez radia. Nakrežli' plan reorganizacji §y- cia go:spodarzego, likwidacji bezrobocia, pomocy dla ralnictwa. Za- powiedzia' wprowadzemie pawszechnego obowi†zku pracy i realiza- cj' polityki ožiedle¤czej. Dla urzeczywistnie.nia tych cel¢w musz† by wszak§e odrzucone zar¢wno idea, jak i praktyka walki klaso- wej. Na ich miejscu stwarzana stanie wsp¢lnota narodołwa wszy- stkich warstw i stan¢w. Desygnawanie Hitlera na stamowisko kan- clerza nie by'o jedm† z typowych zmian gabinetowych. Fakt ten nale§a'o utrwali w žwiad m žci Niemc¢w inscenizuj†c wieczorem 30 stycznia, wed'ug osobistego omys'u Goebbelsa, mansz z po- chodziiami setek tysi'cy manife ta t¢w przez Wilhelmstrasse. Na balkonie pa'a.cu prezydenckiego stali Hindenburg i Hitler. Jednym z pierwszych posuni' persanal ych Hitlera by'o miana- wanie Waltera Funka na stanowiskn rze znika pra owego rz†du. Funk by' uprzednio redaktorem naczelnym konserwatywnego pis- ma "Berliner B"r.senzeitung" i nale§a' do kr'gu os¢b zwi†zanych z Hindenburgiem. Jako rzecznik prasowy rz†du Funk sugerowa', aby gazety eksponowa'y cechy nowego kanclerza jako genialnej indywidualnožci, gotowej da połdj'cia zada¤ o "žwiatowol-,istorycz- nym znaczeniu". Najwa¦niejszym problemem by'o istnienie li zebnie silnej lewi- cowej opozycji. W tym zakresie Hitler maa' u'atwione zadanie. Wie- loletzuie dožwiadczen;ie tego bystrego obserwatora §ycia spo'ecznego i ucze tnika razgrywek politycznych prowadzi'o go do potwierdzo- Ch przez §ycie wniosk¢w, §e - po pierwsze, nieufne wobec KPD 'erownictwo SPD nie stamie si' sprzymierze¤cem komunist¢w, po ugie zaž - §e przywad y SPD ho'duj†cy tra.dycjom u. z.a a le- ; a zmu w'adzy i tyzn razem, w bec legainožci "Machtbernahme", . i:e zdecyduj† si' na pozap rlamentarne pzaby obadenia rz†du kanc- rza Hitlera. przewidywania, §e do zjedm. czemia wysi'k¢w KPD i SPD nie .jdzie, akaza'y si' trafne. Taktyka przyw¢dc¢w SPD, nawet w ¢bliczu bezpažredniego zagro§enia przez faszyzm, nie uleg'a zasad- ¤iczej zmianie. Twierdzili oni, §e w warunkach masow go terroru ralka nie ma szans awodzenia. Robotnicy gowinna zatem czeka, p¢ki faszyzzn nie zba krutuje i wawczas zejdzie sk npromito- wany z widowni p litycznej. Ze swej 5tr ny kamunižci nie mogli za,pomnie, §e to w'ažnie kierowmictwa SPD wezwa'o jeszcze kilka mi si'cy temu d4 g' osowa ia na prezydenta Hindenburga, jako na edyny autorytet, kt¢ry mo§e przeszkadzi HiW6w), przekszta'canego w 250 tys. Lig' Walki z Faszyzmem (w skr¢- ci Antifa). ' asad,a legalnožci utworzonego 30 stycznia rz†du, pad os'on† form i-'netytucjona'nych, p.ołdyktawa'a rzyw¢d m SPD i ADGB tak† lini' past' wania, jaka by'aby typowa w normalnej sytuacji i w avarunkach parbnerst wa. Nie do uszczano myžli, §e kiedy nazižci przejm† w'adz' b'd† nadal storsowali meto y ga:ngsterstwa pohtycz- heg'o, zakanvuflowane legalizmem. Hitler, ko2'zy taj†c z nadzwyzaj- ych uprawnie¤, rozpisa' na 5 marca nawe wybory: K§erownictw 8PD k,witowa'4 to jako zapowied¦ nowej rundy normal ych roz- wek na f rum pa.rlam ntu. Organ SPD "Vorwarts" wyra§a' na- iej', §e nbwy kancle.rz pozoetanie wiermy trady ji pa¤stwa po- z†dku prawnega ("Rechtsstaat"). O tym, jak szkodliwe by'y po- dobne z'udz‚nia, przekonano si' w nocy 27 lutego 1933 r., w na- st'prstwie prawokacji, jak† by'ło padpale nie gma'chu Reichstagu. Oko- Gznožci wska:zywa'y na umyž1ne dzia'a ie przest'pcze p rzygotowa- ne przez grup' osflb, o zyzn žwiadczy' m.in. fakt, §e po¦ar obj†' azyb o ro leg'† cz'ž budynku. Spmaw ta, kt¢ra w budzi'a szereg kon rawersji, p winna by traktowa a w žwi tle zasa y prawa rzym skiego: "Is fecit, ui prad st" {"tem to pope'ni', kto adni¢s' z czynu korzyžci"). Podpalenie Reichstagu przerazi mia'o apini' publiczn†, kt¢rej silnie wmawiano, §e by' to sygna' do rozpocz'cia rewolucji komu- nisty nej. Prapaganda uzasadni'a celowož masowych aresztowa¤ 1 tw4rzenie pierwszych - prawizorycznych na razie - aboz¢w kon- - Adolf Hitler... 113 cemtracyjnych. Nazajutrz po p §arze Reichstagu, tj. 28 lutego 1933 r., wydana na podstawie art. 48 konstytucji dekret zawieszaj†cy arty- ku'y, kt¢re fomm lnie zapevc nia'y walnož asobist†, wo:lnož prasy, .,wo zrzesza ia si', tajem ic' korespondencji, nietykalnož miesz- kania i w'a nožci prywatnej. Dełkret podwy§szy' jed oczežnie kary za zdrad' stanu i przest'pstwa, zap4 wiadaj†c wyznierzanie w tych przypadkach kary žmierci. W atmasferze terraru 40 milion¢w Niemc¢w pod†§y',o 5 marca do urn wyborczych. Aktywni przeciwnvcy nazist¢w mieli zosta z tej walki praktycznie wyeliminowani. Qkaza'o si' jednak, §e na- wet w tej pe'nej szanta§u i zastraszenia atmosferze na list' NSDAP pałd'o tylko 44 procent g'os¢w. Sta'o si' tak mima zakazu dzia'alnožci KPD, mim.o dołtkliwych uderze¤ w a ktyw SP'D i ADGB. Na li t' KPD g'os wa'o 4800 tys., a na list' SPD 7181 tys. wyborc¢w. Na og¢ln† liezb' 647 miejsc w Reichstagu VIII kadencji NSDAP zdo- by'a 288 mandat¢w (44 % g'os¢w wybarc¢w), SPD - 120 (18 %), KPD - 81 (12 %), Centrum - 73 (11 %), Deutsch-National Volks- partei - 52 (8Q/a). Pier nsze posiedzenie Reichstagu wyznaczoma na 24 m.arca. We- d'ug zaznierze¤ Hitlera, w dniu tym powinma zosta przeforsowana ustawa o pe'nomocnictwach, kt¢ra mia'a uma§liwi sprawowanie rr,†d¢w bez k ntrn parlamentu i bez potrze by uwzgl'dniałnia kon- stytucji. Przewiduj†c jednak mo§liwož utworzenia blłoku partii an- tyhitl rawskich, uzna' za wyjžcie z sytuacji pozbycie si' cz'žci po- s'¢w poprzez are,szto vania oraz zastraa~zami pozosta'ych. Pos'owie KPD go bawieni zostali swych manda:t¢w § wraz z wi'kszažci† jej przyw¢dc¢w - aresztowani. "Podstaw† prawn†" do roz 'tania fali masowego terroru, w tym r¢wnie§ do naruszenia nietykalnołžci po- selskiej, by' podpisany 28 lutego przez prezydemta Hindenburga de- kret o "ochranie narottu i pa¤s twa". Hitler liczy' na poparcie ze straziy kanserwatyst¢w, staraj†c si' przy tyzn restytuawa front orozumienia partiami prawicy nar - dowej. Wa§nym sk'adnikiem tej polityki mia'y sta si' uroczy tožci tzw. Dnia Poczdamu (21 marca 1933 r.) - symbolizuj†ce pajedna- nie nłowej, Trzeciej Rzeszy z R esz† Hohen ollern¢w jako logiczne " uwie¤cze nie" ("Vollendung") tysi†cletniej hi torii. Ceremonia at- warcia n wego Reichstagu mia'a rozpocz† si' w kožciele garnizo- mawym w P czdamie, gdzie pnchowany by' kr¢l Fryderyk II, naz- y przez kontynuator¢w jego tradycji Fryderykiem Wielkim. ezydent, kt¢ry wyst†pi' w mundurze feldmar za'ka, wypowiedzia' , o k niecznnžci pnmozumienia i konsalidacji wszystkiłch pakole¤ 'emc¢w w duchu wiernožci pruskim trałdyciom. Hitler przypom- ' abecnym, §e ani cesarz Wilhelm II, ani rz†d, ani nar¢d nie ieli w jny, nie mo§na zatem m¢wi o jakiejkałlwiek winie Rzeszy fldemieckiej. W imieniu m'odego pokolenia wyrazi' wdzi'cznož ' denburgowi, zapnwia aj†c przy tej spasabn'ažca, §e b'dzie sta' ez'omnie na stra§y wiataweg.o pakaju. Na ironi' zakrawa' jed- m k fakt, §e be požrednio po tych pakojowych zapewnieniacłh, w , amie adby'a si' defilada wojskawa, łkt¢rr† - po raz pierw- y i ostatazi - p zyjmon vali ra em Hinde nbu g i Hitler. : Pa zako¤zeniu ceremonii poczdamskich obraciy Reichstagu prze- i iono 23 mara do łgmachu dawmej opery Kralla w Berlinie. p .e 'wsze swoje expos‚ pragramo!we razpacz†' Hit.ler od wyra§enia ali zjednaczenia wszystkich Niemc w i obietnicy otaczenia opiek† wyzna¤ religijnych, uza anych za czynnik kons'olidacji narodowej. pewni', §e rz†d b'd ie szanowa' w'asnož ora inicjatyw' ry- tn†, udzieli zad'u§anym ch'opom maratorium, a warstwom žred- z%im niezb'dnej pomocy, powinien tak§e zabezpiezy bezrobatnym etrzymanie pracy. Wyrazi' uzmanie dla postawy Reichswehry, za- pewniaj†c o po pa iu dla iej rozwnju. Bezpažrednio po pochwa'ach dresowanych do niemieckiej armii wyg'osi' tyrad' o swym przy- wi†zamiu do pokoju. 'łNajwa§niejsz† cz'žci† pasiedzenia by'o przed'o§enie R ichstago- wa projektu u stawy przenosz†cej na rz†d w przeci†gu czteroletnie- go akre u wszystkich konstytucyjnych uprawnie¤ parlamemtu. Przy- j'te pzzez rad' ministr¢ w uchwa'y, kt¢re mia' "ołpracowa" kan- elerłz, "mog'y odbiega o.d konstytucji Rzeszy", a to oznaza'o w praktyce ubezw'asnołwolniem.§e Reichst,agu. Wi'kszož po '¢w p'rawi- y, a tak§e Centrum, m.vn. Bayerische Volks partei, Staat artei, Christlisch-Sozialen Valksd§enst, wy owied ia'a si' za przyj'ciem tawy o nadzwyczajnych pe'nomacnictwach, kt¢ra dawa'a Hitle- wi zna znie wi' ksze uprawnienia ni§ posiadali je kiedykałlwiek n'ck, Ebert czy Hindenburg. Na pa< Lsłtawie tych pe'nomoc- n - . tw ma§na by'o wydawa adnosz†ce si' do r¢§nych dziedzin de- krety bez u ankcjanołwałnia ich prze Rei hstag, ani n wet przez prezydenta. 114 115 Stworze.nie zor¢w legalnožci (za zgodne z konsty.tucj† uwa§a moana tylko desygnowanie Hitlera na kanclerza pTzez prezydenta. 30 stycznia 1933 r.) nie oznacza'n pod §adnym wzgl'riem - ani formalnym, ani fałktycznym - legaln .ožci rz†du Hitlera, opieraj†- ce o sw† w'adz' na ustawie z dnia 29 marca 1933 r. ("Gese z zur ' Behebung der Nat van Volk und Reich"). Ustawa ta uchwalona zasta'a pQ'zez "k d'ubowy" Reichstag 441 g'osami p rzeciw 94 g'o- som sacjaldemokrat¢w. By'o to sprzeczne z wynikami g'osowamia w dniu 5 marca 1933 r., kiedy dn Rei hsta u wybran 120 {a nie 94) i socjaldem krat¢w, jak z¢wnie§ 81 komun ¢w. Wszyscy nieobecni po ' wie ('†c nie 107) zostali bezprawmie, z naruszeniem zagwaran- towanego w koazstytucji immunit tu, uwi' i i. Nie pusz zenie ich do ud ia'u w posiedzeniach parlaznemtu sp awi' , §e p 'nomocnic- twa zosta'y uchwa;lane. Wed'ug kb stytucji uchwalenie ich wyma- ga'o uzy kania dw¢ch trzecich czyli 482,a nie 441 g':os¢w. W taki oto spo ¢łb pe'momo:cnactwa uchwali' nie Rei hstag, ale tylko jego cz'ž. Sukce , jaki w¢ nczas asi†gn†', Hitler zawdzi'cza' pope'nie- niu przest'pstwa karanego na podstawie wszystkich kodeks¢w, a polegaj†cego na uniem §liwieniu po ' om uczestnictwa w pracaeh parlamenhu. Dykta!tar ka w'adza zosta'a wi'c uzyskana poprzez u- §ycie nielegalny:ch žnadk¢w, sprze nych z kon stytucj†, z obowi†- zuj†cymi przepisami prawa, nie m¢wi†c ju§ o normach etycznych. Przyj'cie ustawy o pe'nomo nictwaeh ("Ermachtlgungsgesetz") oznacza'o de facto prawo dio stan.owie ia nawet u taw sprzesznych z ko stytucj†, przy r¢wn czesnym p.ozbawieniu Rei hstagu udzia'u we w'adzy zwierzchn.i j. Od tego czasu gr.mces legisiacyjny w Trze- ciej Rzeszy stawa' si' utrwalany w formie ustawy, dekretu rz†- du (tzn. u tawy rz†dowej) lub zarz†dzeazia Hitlera. Promłinenci NSDAP, partyjni publicyžci u§ywali w piesw zy h latach po doj- žciu d w'adzy okrežle¤: "nationale Revolution", "nationalsoziali- stiche Revolution" jako žynonim¢w "Machtergreifung" (zdobycie w'a dzy) i "Machtbernahme" (przej'cie w'adzy). Hitler m¢w§' o "naro owosocjalistycznej rewolucji", okrežlaj†c j† jako "akcj' bezkrwaw† i zdyscyp linowa¤†". Odn towa male§y, §e s'owa te wyp wied. ia' 23 marca 1933 r. na forum Reichstagu, nadaj† w tem spas¢b poj'ciu "narodowos.o jali tyczna rewolucja" publiczny walo obiegowy. W d§ariuszu pod tytu'em Von2 I u2serhof zu Reichskatzzlea Goebbels pisa', §e zapacz†tkołwane 30 stycznia 3 r. "historyczne przeobra§enia" s'usznie nnsz† miano "rewolucji mieakiej" albo "naa adon vej". W brežci tych poj' ekspon avane: pierwsze - prze:ciwstawmož rewalucji internacjonalistycznej w i j mao'ksistawskiej in.terpretacji; po drizgie - ołdrzucenie wzorc¢w lucyjmych lat 1917-1919; po trzecae - st† pae nie pogl†d¢w zia'ach spo'ecznych przez p oklamowamie "wsp¢lnoty narodo= ej ("Volk gemeinschaft"). U'§ywanie terzninu "ren volucia narodowa" w odmies§emiu do naziz- : u jest e w dentmym b''rl m, poniewa§ nazizm ozmacza' zaprzecze- ie rewolucji jako synonimu przewr-atu wyzwalaj†cego si'y post'- p t i sprnzyj.aj†.cego rozw jnwi §y ia ekonomQ, no-spo'ecznego, w tym j ¢wnie§ kulturalnego. Wykaza' to i p.otwierdzi' dobitnie ca'okszta't i nien§a Trze iej Rzeszy ad 1933 d 1945 r. Aczkolwiek faszyzm w og¢le, a nazizm w szczeg¢lnožci r¢wnoznaczne s† z kontrrewolu- dy† i w'adz† :rea cji spo'ecznej, szereg znanych zachodnaoniemiec- cr z Rzesz†". We wszy tkich krajach wprowadzo- o urz†d namiestnika Rzeszy ("Reichstatthalter"), mianowanego przea prezydenta na wnio ek kanclerza. Wyj†tek - n eprzypadko- Wy zrebzt† - stanowi'y Prlzsy, gdzie ukszta't wa'a si' "unia persn- .l a" nadprezy enta pa ovc ncji i gauleitera. G'¢ wnym zadaniem amiestnik¢n v, kt¢ryma z regu'y zostawali gauleate y NSDAP, by'o "czuwanie" nad prowadzeniem polityki wytyczonej przez kancle- rza Rzeszy ("Beoba-chtung der vom Reichskan;zler aufge tellten Rich- ttinien dern Politik"). P siadali on§ rawo po o'ywa ia i dwo'ywa- aia przew.adnvcz†cych rz†d¢w krajowych, rozwi†zywania parlamen- tu, a tak§e mianowania ozaz odwo'ywania urz'dnik¢w i s'dziaw 'ajowych. W ramach tego "czuwania" na wy konanie zn dyrektyw iitlera ju§ od pierw zych tyg:adni nowego r‚§irnu, w'adze zwierzch- nie adminis'Gracji tłerenowej ( nadprezydemc§ prawincji, p rezydenci rej cji i la raci) za ta'y zo awi†zane o wczežniej ego uzgad- ania z ins'tan jaini NSDAP wa§niejszych decyzji, kt¢ e zamierza- n podj†. Inspiruj†ca r4la zymnik¢w partyjnych o nosi'a si' r¢w- nie§ dfl afiliowanych organizaji (A ngeschlossene Verbande), do kt¢- 116 117 rych nale§a'y Deutsche Arbeitsfront (DAF) - zwi†zki zawodowe, NS-Volksw4hlfahrt (NSV) - a i,eka spo'ecz a, NS-Kriegsopfer- Versorgung (opieka nad ofiarami wojny), NSD-Arzte-Bund - zwi†- zek lekarzy, Reichsbund der Dt, Beamten (RDB) - zwi†zek urz'd- n§k¢w, NS-Lehrer-Buavd (NSLB) - zwi†zek nauczycieli, NS-Recht- swah er Bu d (NSRB) - zwi†zek prawnik¢w, NS-Bund Dt. Tech- nik (NSBDT) - §wi†zek techn¤k¢w. W najwi k ym sto niu NSDAP spraw4wa'a p!odityc n† knntrol' nad ozganizacjami taavo i†cynii w !struktu z pa tyjnej tzw. og i- wa NSDAP (Gliederumgem der NSDAP), dfl kt rych zaliczan4: Sturm- -Abteilung (SA) - add;ma'y zturmawe, Schu z-St.affeln (SS)- sztafety o hronme, NS-Kra tfahrer-Karps (NSKK) - zmatoryz wa- ny k-orpus kie wc¢n v, NS-Flieger-K m s (NSFK) - karpus lotni- czy, Hitlerjugenłd {HJ) - organizacja m'adzie§y, NS-Studenten- -Bund (NSDSTB) - zrzemzenie stude rt w, NSD-D zenten-Bund (NSDDB) - zwi†§ek prac wmik¢ w naukawych, NS-Frauen chaftem (NSF) - zrzeszemie abiet. Wiele sp žr¢d wymienianych organiza- cji, zrzesze¤ i zwi†zk¢w przej''o c'z'ž tradycyjmych upraw nie¤ sa- morz†du terytorialnego lub adm§:nižtracji parustwawej. Poj'cie "Gleich chal.tung" razszerza'o i' ad 1933 r. sukce ywn§e na unifikowanie i podporz†dkowanie re§imowi datychczasowych au- bo o7nicznae funkcjanuj†cych im, stytucji spa'eczmych. Wł placawkach tych kierowmicze stam.owiska powierzano z'oaikom NSDAP. W ten spos¢b ani jedna tyt,ucja spo'ec .na b†d¦ onganizacja nie mog'a pozo sta po a addzia'ywanienłn w' dzy. Dotyczy o to ws'aystkich zwi†zk¢w zawad-owyc , zrze,sze¤ rao an vc¢w, sp¢ dzielni rol czych i zrzesze¤ rolnik¢w, cech¢w rzeznaežlni:k¢w, gtowarzysze¤ nauczycie czy lekarzy. Usytuowanie NSDAP ja'ko partii rz†dz†cej stwarza'o m §livcnož monmpolistycznej indoktrynacji pogl†d¢ cr i wp'ywu na ca'akszta't §ycia public nega. W 1933 r. rozpocz''a si', trwaj†ca przez ca'y kres istnienia Trzeciej Rzeszy, nazifikacja ałpamatu pa¤stwołwego. Odbywa'a si' ona metad† obsadzania mzez dzia'azy NSDAP kier4wniczych sta- n-awisk w adaninistr cji r¢§nych dziedzin araz szczebli, w plac¢w- kach olicyjnych, sbapmi.owo r¢wmie§ w wojsku. P.nawadzoma by'a tak§e poprzez tzw. urp:a¤!stwo wienie partii, tzn. przez bezpožredmie przejmowanie funkcji argan¢w a¤stwowych lub r ci†gni'cie kan- tr li i madzoru p nze wykomawcze vnstan-cje NSDAP. Formal:nQ- .wn† podstaw† tego by'a "Ustawa o zabezpieczeniu jednožci par- i pa¤stwa" z dnia 1 gru-dmia 1933 r. Wed'ug jej tekstu, NSDAP ca "nosicie;lk† niezniec iej myžli pa¤stw wej" §asta'a integral- ie zwi†zana z pa¤st wem. W ten spnsab z macy ustawy w rowa- ła k m.plikowane "dualistyczne" wsp¢'rst niemie partai i pa¤- va. Z uwagi na fa!kt, §e relacje.mi'dzy parti† i administracj† pa¤stw'aw† nie zosta'y w spos¢!b žciis'y sprecyzawane, wytwo:rzy'a ' atm łfera sta'ej rywalizacji ra§nych žradk¢ w w'adzy o zakres pe encji. Dualistyczny tem pbdega' na r¢wrnaleg'ym (aczk lwiek nie r¢w- porz'd nym) w'sp¢'istnieniu in.stytucji partyjnych i pa¤s wowych. Aparat NSDAP i aparat !pa¤stwo wy p siada'y anal giczne wydzia'y a#ua†ce tym samym zadaa>.i m. Dualizm ten, prowa z†cy do wza- jeznnego dublowania, wy warza' atmosfer' nieufnflžci, rywalizacji a 'az zaciek'ej konkure cji, w kt¢a'ej ka§dy zd bywa' sobie tyle w'a- dzy, ile m¢g' zgromadzi. Os bistožci na szcze:blu centralnym oraz w'adcy na row>azcji - gauleiterzy, na nie tnicy, -daw¢ cy SS i po- Iicji - wszy6cy oni tworzyli ožrodki w'adzy, p uwadzili w'asn† po- lityk' przy u§yciu m tod presji i szanta§u. Z punktu widzenia sa- ego Hitlera, kt¢ry by' u obienienn najwy§szego szczebla "unii p sonalnej", '†cz†cej funkcje przyw¢dcy NSDAP i kan.clerza Rze- szy, system ten by' korzystny - m¢g' om bawiem wyst'p.owa w li arbitra, god§†cego zwažni ne strony. "Fhrerpramzip" wyklu:c a' koleg¤alnož w adejrivowaniu decyzji. (1d 1921 r. a§ do osstatnich dni istnienia NSDAP posiedzenia kie ni twa parti§, nawet w žcis' ch gremiach, w agale si' nie odby- wa'y. Spora yczzzie zwo'ywane by'y jedynie adprawy reichsleite- "¢w i gauleiter¢w, pa Czas kt¢rych Fhrer przekazywa' im do wy- konamia decyzje. r¢ .'em w'a zy gau;leiter¢w by' sam Hitler, kt¢- remu ka§dy z nich by' ca'kowi de p dporz† kowany, zar¢wnn jako p 'zywdca teren wej organi.zacji NSDAP, jak i ia sta.nowisku na- miestnika Rze y na danym obszarze dzia'ania. Na ni§szy h szczeb- lach a.i:om. Duali zn ten, prowa z†cy do wza- jeznnego dublowania, wy warza' atmosfer' nieufn žci, rywalizacji az aciek'ej konkure cji, w kt¢ ej ka§dy zd bywa' sobie tyle w'a- dzy, ile m¢g' .gromadzi. Os bistožci na szcze:blu centralnym oraz w'adcy na row§azcji - gauleiterzy, na nie tnicy, aw¢ cy SS i po- Iicji - wszyscy ani tworzyli ožrodki w'adzy, p uwadzili w'asn† po- lityk' przy u§yciu m tod presji i szanta§u. Z punktu widzenia sa- mego Hitlera, kt¢ry by' u obienienn najwy§szego szczebla "unii p sonalnej", '†cz†cej funkcje przyw¢dcy NSDAP i kan.clerza Rze- szy, system ten by' korzystny - m¢g' om bawiem wyst'p.owa w o li.a.rbitra, god§†cego zwažni ne strony. "Fhrerpranzip" wyklu va' koleg¤alnož w adejrivowaniu decyzji. Qd 1921 r. a§ do osstatnich dni istnienia NSDAP posiedzenia kie ctwa parti§, nawet w žcis'ych gremiaah, w agale si' nie odby- wa'y. Sp ra yc zzie zwo'ywane by'y jedynie adprawy reichsleite- r¢w i gauleiter¢w, padczas kt¢rych Fhrer przekazywa' im do wy- konamia decyzje. r¢ .'em w'a zy gauleiter¢w by' sam Hitler, kt¢- remu ka§dy z nich by' ca'kowiłcde p dporz† kowany, zar¢wnn jako p zywdca teren wej organi.zacji NSDAP, jak i ia sta.nowisku na- iestnika Rze y na danym obszarze dzia'ania. Na ni§szy h szczeb- lach a paratu gartyjnega i pa¤łstwowego {tzn. ad szczebla "Kreis" d¢') analbgiczna "u ia persanalna" nie zosta'a w!p r wadzona. Po= zycja gauleiter¢w o iera'a si' bezp žrednri a zaufaniu Fhrera- tylko on bowiem rnia' prawa ioh mianowania i o wo'ywania. Aparat partyjny nie wdawa' si' w dyskusje zy spory daktrynal- ne. Obowi†zywa'y pos'usze¤stw i wierazož, b'd†ce gwarancj† sta- 118 119 bilnažci. Wyrazem tego by' niewielki sta.p¤e¤ rotacji: mi'dzy 1933 a 1945 rokiem na og¢ln† liczb' czterdziestu tylko szežciu gauleite- z¢w s raci'o sw¢j urz†d, p.oniewa§, z rozmaitych zreszt† pawod¢w, popadli oni w nie'ask' wod a. Gauleiter i jego.sztab - jak stwierdza oficjalne wydawnictwo Orga isatio sbuch de NSDAP [1940] - nie tylko kierowali pod wzgl'dem politycznym okrežlon† cz'žci† Rzeszy, tz:n. podleg'ym mu okr'giem (Gau), le:cz r¢ wnie§ "odpowiadali za olity-czne, kulturowe i gospodarcze kszta'towanie wszystkich przejaw¢w §ycia wed'ug za- sad narodowosocjalistycznych". "Prawa, obowi†zki i k4mpetencje gauleitera wynikaj† przede wszystkim ze zle eaiia udziel nego mu przez Fhrera" (s. 137). .Okrežlenie powy§sze, zaczerpni'te z tekstu Organisat§onsbuch de NSDAP, st mowi' o sile autorytetu, zw'asz- cza ježli by'o wiad mo, §e dany gauleiter cieszy si' szc eg¢lnym zaufaniem Hitlera. Dzi'ki takiemu personalnemu "ustawieniu" gau- leiter m¢g' nawet sprzeciwi si' mimistrowi. Decyduj†cym argu- mentem w takim sporze by'o powo'anie si'.gauleitera na osabist† rozmow' z Hitlerem, co dawa'o mu prawo do najbar ziej "w'a- žciwej" interpretacji swego post'pawania. Hitler i jego najbli§sza ekipa - G"ring, Goebbels, Frick (R"hm i Hess powo'ani zostadi w sk'ad mz†du 1 grudnia 1933 r. jako mi- nistrowie be teki) kiero wali rozbudawuj†cym si' a aratem reich- sleiter¢w i gauleiter¢w oraz namiestnikami Rzeszy. Nowy re§im roz- sz rzy' zakres dotychczasowego popamcia szef¢w kon ern¢w pa zemy- s'awych, bankowy h i firm ubezpieczeni wych. Po swojej stronie mia' autorytet s'dziwego prezydenta, marsza'!ka vo Hindenburga, žcižle zwi†zanego z zi'mia¤sk† arystokracj†, jak i z korpusem oficer- skim. Wa§n†.rol' u.dg ywa'a kadma urz':dmik¢w, ktara przystosowa- 'a si' w zasałdzie do nowej rzezywistož< i, przyst:o owanie to by'o dla nieh d4ž 'atwe, poniewa§ z regu'y ho'dowali pogl†dom kons‚r- watywnym i nacjonalistycznym. Jaskrawym tego przyk'adem by'y kamiery Ottona Meissnera i Han- sa Heanricha Laanmersa, kt¢rzy pmacowali w centralny.ch ogniwaeh administracji ołd pierwszych do ostatnich dni T:rzeciej Rzeszy. Otto Meissner (1880-1953) jeszcze prze.d pierwsz† wojn† žwiatow† by' urz'dnikiem w okuipo wanej Al acji. W repnzblice we§marskiej z4- sta' szefem biura prezydenta Rzeszy, Ebe:rta, w randze sekretarza stanu. Od 1924 do 1934 r. s'u§y' kolejnexn.u pre ydentowi Rzeszy, n Hin.denbun^g wa, w ty n sa nym cha rakterze. By' jeg powierni- d= em w wielu olity nych kwestiach. Po žmaernci Hiazde burga Me§s- ;8neT, jako szef kancelar płr zyd§alnej w ra ndze ministra Rzeszy, e'ni' wiernae s'u§b' w naj lłimszym ot,acze niu Hitlera. Znacznie == 'i'ksz† ral', w par wnaniu z Meiasnerem, odgrywa' Hans Heinrich Z;ammeTs (1879-1962). Jako m':ady pran azik by' od 1912 r. s'dzi† ov Bytomiu. Po uko¤czeniu s'u§by wojskowej pracowa' jako radca w Ministe stwie Spraw Wewn't n ch !przez ea'y cza istnien§a re- p.ubliki weimarskiej. W 1933 r. Hitler mianowa' Lammersa sekre- tarzem stanu i szefenn Kan elarii Rzes y. Na žc , uwzgl'dniaj†c d žwiadtzenie masowych ruch¢w spo'ecz- nyłch i ks ta'towariae si' pa¤stw novtrego typu, dawali sobie spra- w' z tego, §e k zystanie z nadzwyczajnych pe'mo7nocnictw i sto- s4wanie terroru nie je t wystarczaj†ce dla podpo rz†dkowania na d'u§sz† met' szeždziesi'ciornilionowegn naro u. Nawi†zanie` do tradycji raz ze wn'trznej symboliki uwa§ali na- zižci za jeden z warunk¢w zdobyaia papancia klasy robo. niczej. 24 maTca 1933 r. Reichstag uchwali' ustaw' proklamuj†c† dzie¤ pierwszego maja "žwi'tem pracy na odowe!j", w ktbrym odbywa'y i' ficjalne umo.czyst ožci Tti'ze ej R'zeszy. Imscemizacj† tej imprezy zaj†' s' osobižcie Goe bels, kt¢ry zaaran§on va' przybycie do Ber- lima delegacji "žwiata p 'acy" ze w zyst kach zak†tk¢w Niemiec, aby pierwžza wielka ur czy'stož publiczna, oz'ganizawana po przej'ciu w'adzy, wypad'a bardzo okazale. Na lotnisku Ternrpe-lhnf zgramadzi' si' 1 maja md.lioazowy t'um. Bystry Goe bbels, kt¢ry z rientawa' si', §e niebawem s'o¤ce wyj- dzie zza chmur, przed'u§y' swoje przem¢wienie a§ da momentu, a by "zes'ame pz`zez Boga žwiat'o" (w taki w'ažnie spos¢b opisy- wa'a to p.rasa) m g'o sp'yn† na Hltlera, dy zajmawa' miejsce na m wnicy. Nowy kanclerz Rzeszy podkrežli', §e 1 maja, dotychczas trakto- wa ny jako.symb.ol walki klasowej, przekszta'ca si' odt†d w symbol jełdn.ožci og¢lnonarodowej. Proklamowan† rzez marksist¢w solidar- nož mi'dzynarodow† zast†pi nale§y solidarnožci† ca'ego narodu niemieckaegn. Zapowiada' z,likwidowan¤e b‚zrobacia. W tym celu podj'te zostan† na wielk† skal' roboty publiczne, p,rzede wszystkim w zakresie budowy autost.rad, kama'¢ w žr¢dl†łdowy h, d maw miesz- kalny h i biektaw u§ytecznažc§ publvcznej. Wspomnia' o utworze- 120 I 121 niu w perspektywie kilku mie i'cy "Kraft durch Freude", kt¢ra b'dzie arganizowa'a tanie lub nawet b‚zp'atne,prze:d ,tawi nia tea- tralne, ko ncerty, imprezy sportowe, wycieczki zagraniczne, zwiedza- nie kraju, otwarcie szerorkiej sae i czytelni, žwaetlic itd. We wszyst- kich dziedzinach §ycia, w tym r¢w ie§ w ekon mice, wprowadzona zwstanie za,sada wodzažtwa (Fhrerprinz;i ). Non ve Niea'ncy nie za- znaj† ju§ komflikt¢w.spo'ecznych. "Stan† si' je n† r.odzin† pracu- j†c† ze w zystkach si' celerrn wype'nienia wsp¢lnych załda¤. Zn¢w b'd† narodem pot'§nym i szanowanym. Wkcro z† łna drog' swego pzawdziweg.o prze2na z nia, d†§†c do wielk žci d chwa'y" (Hitler. Reden..., t. I, s: 260-261). Na:st'pnega dnia po tej manifestacji uddzia'y SA zaj''y lokale zwa†zk¢w zawodowych, konfis'kuj†c ca'e ich mienie, w tym r¢w- nie§ zebrame sk'adki cz'onkowskie. Zamkni'to redakcje czasopism, aresztowa no setki czo'owych dzia'aczy ADGB, a tak§e aktywist¢w chrzežcija¤skich zvcm†zk¢w zan nad,owych. Intenn4wani przyw¢dcy zwi†zkowi zostali natychmiast zast†pieni przez komisarzy wywo- d †cych sa' z nazisto wskach zwi†zk¢w zawodowyc h {NSBO). W y- ' tk>rn organizacj:om zwi†zkawym nakazan og'oszenie deklaracji, §e w sposab :sa'kow§ty i be waru n-kowy padpo †,d,kuj† 5i' , ycz- nym NSDAP. W ci†gu kilku dni ožwiadceenie takie publikawa'y wszystkie ni‚mieckie arganizaeje i†zkowe. Dalszym po uni'ciem w'adz by'a u ifik cja zwi†zk¢w zawadorwych. Potwierdz‚niem " obrowoln žca" tego arktu by' zainscenizowany w maju 1933 r. ierwszy kongres „iemieakiego Frantu Pracy (Deu- tsche Arbeitsfront - DAF), kt¢ry zast† i' zwi† ki zawod we. Hit- ler og'asa' si' patronem Nie-mieckiego Frantu Pracy, zaž Robert Ley, kierawaz zk Wydzia'u Orga iza yjn‚go w ra dze Reichsleitera NSDAP, zosta' przez aklamacj' ipowo'any.na przyw .dc' DAF. W tym samym miesi†cu rz†d wy a' ustaw', ktara zlikwidowa'a, wy- walcz ne je zcze w akr‚sie cesarstwa, rawa do zawierania uk'a- d¢w taryfowych. Odt†d tzw. kumisa ze pracy mog ami ustala wszelkie "warumki dotycz.†ce zawierania um¢w o prac'". W p,rzed- si'biorstwach zacz†' abowi† zywa Fhrerprinzip. W praktyce ozna= cza'o to, §e "dow¢dca zak'adu pracy", z regu'y w'ažciciel {wzgl'd- nie pe'n mocnik), płos§ada' wy'†czne prawo wydawania rozkaz¢w. Tak np. komisarzem nracy w przemyžle meta.lurgizmym nadre¤sko- -westfalskiego akr'gu przemys'awego zas a' Frit,z Thyssen, w'ažci- 122 y ciel naj wi'ksszego konceTnu stalow‚go. i3.obot nicy i inni płracowni- cy, zwani "za'ag†"' w-‚d'ug militarneg:o wz'arca (t k owiem przedstawia si' mia' idea' "pruski‚go mocjalizmu") powirm beswa- runkowo wykonywa rozkazy. Stosownie do wytyczny,ch NSDAP zlikwidawano rady za'k'adcwe, zdelegaliz waiZo ro2wi†zane uprzed- nio zwi†zki zawadowe, ¤ o b rawe do trajku i d zawieran§a um¢w 9bQor owych. Cel Deutsche Arbeitsfrantu golega' na uj'ciu ca'ej pracuj†cej lud- nožci Niemiec w rygorystyczne karby organizacyj:ne. Umiformizm zwi†zkowy t.w:orzy' iluzj' "niwelowania" r¢§nic klasowych i sta- nowych. Do nazist wskiego DAF nale§eli zar¢n>un,o w'ažcic¤ele r¢§- nych prz‚dsi'bioztstw, jak i ich personel - robotnicy, urz'dnicy, og¢'em oko'o pi'dziesi'ciu milion¢w os¢b. Zlikwidowanie klasowego ruchu z.wi†zkowego by'o wst'pe7n do delegaliz :cj2 partii oraz stron- nic w politycznych. SP t:a'a zdel‚gal owana w dw¢ch etapach. Najpierw 10 maja ag' szozuo dekret rz†do wy o kflnfiskaci‚ ca'ego mienia SPD, zaž 22 czerwca parti' t' oska §omło o "przest'pcz† dzia- 'alnož wymierzon† rz‚ciwko Rzeszy i jej legalnemu rz†dowi", a nast' ie wi†zano na pod a rie dekretu o nad'zwyczajnych pe'- nomocnictwach. Pas'om wybranym z tej listy unaewa§niono man- daty poselskie w Reichstagu, w Lazzdt gach, w ra ach miejskich i gzninnyeh. S ereg le łder¢w SPD int nowano w b zach k ncen- trałcyjnych, cz'ž wyemigrawa'a. W latach r: ublil we imarskiej Deutsche Zentrumpartei (potocz- nie zwana Centrum), partia katolicka o tradycjach si'gaj†cych epo- ki bismarckawsk§ego Kulturkan pfu, mia'a dož mo n† pozycj'. ˜wiadczy o tym w szczeg¢lavožci fakt paka¦nej reprezentacji w Reich- stagu (gdzie wsp¢'dzia'a'a § inm† ar i† katoli k†,Bawarsk† Parti† Ludaw† - Bayerische Vfllkspartei). W ci†gu lat 1920-1933 w rz†- da h Rzeszy by'o siedmiu kanclerzy lub w¤cekanclerzy z partii Cem- trum. W odp.owiedzi na krytyczne tanowisko episkopatu i kleru katolickiego wobec rasizmu i neopoga¤stwa prasa nazistowska ata- kowa'a t' parti' za "katolicyzzn alityczny". Hi ler osobižcie unika' anga§owania si' w twarty k azflikt. Taktyk' t' r¢wnie§ stasowa' po dojžciu d w'adzy, zw'aszcza w¢wczas, gdy do uchwalenia usta- wy o pe'nomocazictwa h potrzebne mu by'y 92 g'osy pos'¢w kato- lickich. Aby uspakoi nieznieckich katoli:k¢w i Watyłkan, za pew.nia' ich o swej dobłrej woli przestrzegania s'vwobady sumienia, nieinge- 123 rowania w sprawy we w n'trzne Kožcio'a. Powy§sze ožwiadczenie po- traktowane zosta'o jako az ument na rzecz paparia u stawy o pe'- nołmocnictwach. Konferencja epis.kapatu w Fuldzie wyda'a 28 mar a 1933 r. a- žwiadczenie stwierdzaj†ce pozytywne stan w§sko wobec zmian za- chodz†cych w pa¤stwie. Fosta wa biskup¢w niemaeckich zgudna by- 'a z a ntyk munistyczn† deklaracj† paipie§a Piusa XI podczas au- diencji w niu 4 marca 1933 r. Przedstaw,rciele hierarch kožciel- nej wezwali wiernych do uznania n4wej w'adzy. Stanowiskb takie mia'o by nie tylko podstaw† kampramisu wewn'trznego, ale r¢w- nie§ przes'ank† pro wadzonych od kwietmia 1933 r. zm¢w przed- stawicieli Watykanu i Berlina w sprawie zawarcia kankordatu. Ce- n† tego konkordatu mia' o by przyznanie przez w'adze nazistowskie szerokich uprawnie¤ dla Knžcio'a § zrze ze¤ katolickich w zamian za obietnic', §e Watykan wyrazi zgad' aza zakaz uprawiania przez kler dzia'alnožci po litycznej. Dla ozyskiwania katalik¢w a§ywian† dzia'a;lnož prowadzi' wicekanclerz von Papen, ciesz†cy si' aut ry- tetem w kr'gach haerarch katolikiej w Rzeszy i poza jej grani- cami. Osi†gni'te w wy.niku pertraktaeji p rozum§enie.sta'n si' pad- staw† zlikwidon va:nia dzia'al ožci Bawarskiej Partii Ludowej (4 lip- ca) i partii Centrum {5 lapca). Roawi†za'a si' tatk§e Nieznieckonaro dowa Part§a Ludowa, erovvana dot†d prze Alfre:da Huge berga. Uwie¤czenie m posun2' zznierzaj†cych do monoipartyjnegb ustroju by' padpisany przez Hitlera i opublikawany 14 lipca 1933 r. ko- munikat rz†du. Stwierdza' on, §e NSDAP etanowi jedy † palityczn† si'' w Niemczech, zaž usi'owania utrzymania organizacyjnyoh forzn dotychczasowych aibo pr¢by za'o§enia nowych partii pnlitycznych podlegaj† karze wi'zienia lub internowania w obozie pracy przy- m,usowej. Komkordat mi'dzy Wahykane7n a Rzesz† niemieck† podpisany zo- sta' 20 lvpca 1933 r. przez pads kretarza tanu kardyna'a Eugenio Facellego (p¢¦niej.szego 'papie§a Pausa XII) i wicekanclerza Franza van Papena, kt¢ry z dum† nazywa' s§' architektem teg u 'adu. Tekst zawiera' liczne zapewnienia rz†du Trzeciej Rzeszy w zakresie tolerancji wyznaniovvej i szerokiej auto nomii Kožcio'a. Ko kardat zobowi†zywa' Watykam o "pa pierania lekcjd religii w j'zyku nie- mieckim we wszys kieh pa¤stwach, w kt¢ryeh istnieje mniejszož niemiecka". Innv artyku' brzmia': "Granice diecezji b'd† utrzy- ane jak d:otychczas, zzniany nast†pi† tylko w porozumiemiu z rz†- em Rzeszy". Artyku' te:n skierowany by' przecawkn Folsce oraz dnožci pal kiej w Nałdadrzu, na Warzruii i Mazurach, gdzie Waty- an stwbrzy' specjalne delegatury apost ls'-ie. Konkordat nie za- iecza' natomiast w §adzzym stwierd eniu prawa do u§ywania zyka ojczystego w kožcio'ach przez lud7iož polžk† w Rzeszy. ^;'qV tej sytuacji Zwi†zek Polak¢w w Niemczech (ZPwN) zdecydowa' ;:si' zorganizowa paelgrzy mk' rotestacyjn† do Rzymu, maj†c† przy- :ponuzie Watykanowi o is nieniu blisko p¢'toramilionowej, w wi'k- .> zosci katolickiej, ludnožci polskiej w Niemczech. W Rzymie - jak łet vierdzaj† H. Lehr i E. Osana¤czyk w publikacji Polacy spod z'na- :ku Rodta - kierownictwo ZPwN natrafi'o na Eugenio Pacellego, kt¢- .try ožwiadczy': "Nie! Interesy Kožcio'a wyma:gaj† ca'kowitej ger- ,manizacji Nadodrza dla umocnienia tam germa¤skiego katolvcyz- mu. I dlatego papie§ przem¢wi do was po niemiecku, i to w obec= nožci przedstawiciela waszej aanb,asady, ambasady Trzeeiej Rzeszy!" (s. 93). Tekst konkordatu stwierdza', §e uprawnienia dla wier¤ych i kleru przyznawano "w granicach powszechnie obowi†zuj†cych ustaw". W ipraktycznym st4sowaniu by'o to interpretowane na ko- rzyž w'adz, zw'aszcza po wprowadzeniu od po'owy lat trzydzies- tych drako¤skich u:staw. Podgisanie konkordatu Hitler aceni' jako flsi†gni'cie polityki za- granicznej Trzeciej R eszy. O zasadniczych korzyžciach tego aktu m¢wi' swoim m§nistrozn: "Po pierwsze - kurzystny jest fakt, §e Watykan w og¢le chcia' z nami pertrak owa, aczkolwaek - zw'aszcza w Austrii - operuje si' terminami, §e narodowy sacjalizm jest antychrzežeija¤ski i wro- gi kožcio'owi". Po drugie - §e uda'o si' pozyska Watykan dla "takiego pa¤stwa nanodowegn jak Rzesza". On, Hit .er, jeszcze do ¤iedawna nie hcia' wierzy w to, §e niemiecki Kožci¢' l atolicki zgodzi si' na dochowa- nie wiernožci temu pa¤stwu. "˜wiadczy to o uznaniu obecnego re- §imu". Po trzeie - trudno by'o mu wierzy, §e VCł atykan zgodzi si' na rozwi†zanie Centrum. Doda' na zako¤czenie: "Jest to tak wielki sukces, §e wszystkie inne zał5trze§emia musz† ust†pi". (Wg: M. Pod- kowi¤ski, W kr'gu Hitlera, s.165). Mil§ony wiernych mia'y si' w nied'ugim ezasie przekona, §e w 124 125 isto.cie kankordat pzzyni¢s' jł edno trozme korzyžci nazist.om, nie zmie- n§' natomiast zasadnicze o stanawiska NSDAP w polityce wyzna- nio w‚j. G'osy protestu ksi'§y katolickich czy pastor¢w ewangelic- ki.ch przeciwko bezgrawiu, nadu§yciom w'adzy, erkžcłe.sorri skiero- w- ym przeciwrko innym a o .o;wožciom, by'y kwadifikowane przez na;z t¢ w jako karygadne ingerawanie w dziedzin' polityki. Kiedy w'adze central,ne i teren:on>tre, ni-e zwrasaj†c uwagi na podpisany kankordat, stasowa'y akty prze7nacy wabec wielu žwieckich dzia- 'aczy katolickich, iekt¢rzy przedstawiciele hierarchii Kožcio'a ka- talickiego doan gali si' prze,strzegania kanłkardatu. W tej sytuacji papie§ Pius XI og'o i' w listop d ie 1937 r. encyklik' M§t bren,ne - der Sorge (Z palq;c† trosk4). Tekst jej stwiierdza' wprawdzie, §e warunki ko knrdatu nie zosta'y przez w'adze dot raymane, niemniej j k papie§ nie pot'pi' rz†du nazi,stbwskiego za rzežladowania kt¢re obj''y opr¢cz katalik¢w, uch.awnych ewangelickich. X. Inspiracja - egzekcja (wydarzenia 30 czerwca 1934 r.) Wyrazem przemian zapacz†tkowanych 30 stycznia 1933 r. by'o og'aszenie w pierw.sz† rocznic' obj'cia w'adzy u stawy "O przebu- bw§ Rzeszy, ktara aznacza'a adparz†dk wanie rz†d¢w krajo- wych centralnemu rz†dawi Rze:szy. Centralistyczny sy tem ogarnia' 'žie'm p czegalne kraje, wszystkie žzczeble administracji do min w'†cznie. Godny adn.otawamia jest fakt, §e w odr¢§nieniu od mmych krajw niemieckich szczeg¢lna pozycja Prus zosta'a zacho- wana dla padkrežlenia przej'cia i kantynuacji dziedzictwa Fryde- ryka II araz eksponowamia pruskiej tradycji. Uasobione w pierwo- wzorze Fryderyka II, tradycje te s'u§y'y odradzeniu i razbudowie arznii. Kadra oficerska uwierzy'a, zw'aszcza po cerem nii w poc ; damskim kožciele garnizonowym w marcu 1933,r., §e nowe kie- rownictwo Rzeszy b'dzie skutecznie dzia'a'o na r§ecz uwolnie- nia Reichswehry ad ograazicze¤ zzarzuconych przez traktat wersalski w zakresie liczebnožci i wyposa§enia w naw czesne rodzaje broni. M'inister Reichswehry gem. Wernern von Blamberg farsowa' indok- trynacj' na istowskiego žwiatopagl†du w arm, przede wszystkim W rpusie oficerskim. Wyrazem integracji armii z naradowo ocjalistycznym pa¤stwem by' rozkaz umaeszczenia ma mundurach swastyki jako odznaki NSDAP araz zarz†dzenie o badaniu "czystoaci aryj:skiej krwi". Hit- ler wielokrotnie potwierd§a' organizacyjn† samo:dzielnož Reichs- wehry w strukturze pa¤stw4wej. Ze swej strony genera' von Blom- berg przyrzek', §e Hitler otrzyma poparcie Reichswehry w razie ro pocz'cia walki a w'adz' po žmierci s'dziwego prezydenta Hin- denburga. Hitler zapewni' tak§e §e Reichsw hra zachovcra nadal wy- 127 '†czne kampetencje we wszyst k§ch zagadnieniach militarnych, a wy- buja'ym aspara jom SA i jej szefa sztabu, Ernsta R"hma, zostanie o'o§ony kres. SA, zwana "brunatn† armi†", wch'on''a wi'kszož daw ych for- ma ji nacjanalistycznych Freikomps¢w i cz'ž Stahlhelmu. Do for- ma ji SA zg'aszali si' synawie ch'o:p¢w i rzemiežlnik¢w zrujno- waaiych przez kryzys, zredukowani urz'dniłcy, rabotnicy i sklep-i- karze. W ci†gu jedneg.o raku ( stycze¤ 1933-s y ze¤ 1934) liczba szturmowc¢w powi'kszy'a si' do 3 milion¢w. By'o wžr¢d nich wielu takich, :kt¢rzy uwierzyli dernagagicznym, pseudo oejalistycz- nyln has'om NSDAP, a tak§e perspzktywie szybkaej kariery w sze- regach SA, "ludowej" - jak si' niekt¢rym wydawa'o - arm. Nap'yw ten powodowa' znaczne r4zszerzenie stamu ožobowego, zw'aszcza kadry dow¢dczej, przy czym nbminacje z Tegu'y uzale§- nio ne by'y od uk'ad¢w persnn.aiazy.ch, be'z uwzgl dm§ nia stopnia kwa- lifikacji, starsze¤stwa i as'ug. W zeregac h SA m §na by'o awan- sowa w ci†gu kilku lat na SA-Brigade lub SA-Gruppenfhrer¢w. Rangi te uwa§ali ona za r¢wnaznac ne ze stopniami gemera'¢w bry- gady czy dyw i¦ji, gdy§ znieli pod swaimi rozkazami nreraz pa kil- kadziesi†t ty i'cy szturmowc¢w. B'yskawiczna kariera uderza'a do g'owy. Dla mamif st wania asi†gni'ty h sukces¢w orga lazowano pa- ra y i zloty. Zwi'kszenie liczebnožci oraz pop,ularnožci SA odczy- tywa.ne by'o w r¢§nych žro owiskach, przede wszystkim w Reich- swehrze, jako tworzenie "prywatnego wajska", §†dnego w'adzy i ma- rz†cego o r¢wnaniu ich z žzar§aml oficerskim§ i gemeralskimi re- gularnej armii. W szeregach "brunatnej armii' szczeg¢,ln† popularnožci† cieszy' si' kpt. Ernst R"hm. Lic †c si' z tym faktem, Hitler mianowa' go ninistrem bez teki i publacznie uzna' za s wojego przyjaciela, co stv,nierdzi' w ližcie wydrukowanym na 'amach "V"lkischer Be bach- ter" 1 sty.cznia 1934 r. Wkz¤bce je nak da' wyra¦nie d §rozumienia R"hmaw i, §e prawdziwym i jedynym wo zem, spraw'uj†cym niepo- dzieln† w' d'z' jest wy'†c nie an - Adolf Hitler. Po czas odprawy gaul iterw NSDAP (2 lutego 1934 r.) skrytykowa' dzia'aczy m¢wi†- cych o "nie zako¤czonej rewolucji". Pod poj'ciem takim rozumiej† ani "pertnanentnie trwaj†cy stan chaasu", zapominaj†c r¢wnoc§e- žnie, §e stn§eje jeden wy'†cznie Fhrer, kt¢rego osobowož stanowi gwarancj' wewn'trz;nej zwartožci i si'y. 128 : Dow¢dcy formacji SA, niekiedy znacznie liczniejszych od ca'ej eiłchsw‚hry, adczuwali wyra¦n† fru;stracj'. Hindenburg mianowa' ` ajara G" iazga genera'em, R"hm by' nadal k patanem. Nie zreali- ; awann ami jedneg pu ktu pragramu NSDAP w skromnym prze- e§ zakresie gostulat¢w ekom miazny:ch - n2e obni§ano st opy pro- .cent wej kredyt¢w, nie zlmkwidowamo wielkich dom¢w towar4wych. ,~ Nastraje rozczarowania, kt¢re obejmawa'y nie tylko drobnomie z- oza¤stwo i lumpenproletariat, kszta'towa'y si' r¢wnie§ pod wp'y- w m ddzia'ywanaa szczeg¢lmej kategorii "rewolucjonist¢w". Nazy- ''wano ich ironi nie "befsztykami" - brunatnymi w barwie ze- A> n'trznej, czerwanyma w žradku. Przeszli ni do SA niekiedy bez- ; ožrednin ze zdelegalizowanych argani acji lewicowych, wnbsz†c tam : ' straje radykali'złmu. Znaecierpliwie.ni "zastojern" w ruchu nazi- : vcnskim, kt¢ry tak n2edawna je:szcze miervi' si' rewolucyjnym, do- magali si' przejžcia do zapowiadanego wczežniej "drugiego etapu" p; prz mian spo'ec znych. Gen. Elomberg nie wy aza' g dy na w i lenie SA a ni "zweryfi- "kowamie" uzy kanych tam stopn§. Gener.alicja poczu'a si' dotkna'ta projektem 'zintegrowania armii, SA, SS i wszystka.ch paramilitar- y h rganizacji pod daw¢dztwem kpt. R"hma. W lutym 1934 r. R"hm prze stawi' s'woje dezy eraty podczas pos§ed enia rady mi- : dstr8w, powo'uj†c si' przy tym na dwudziesty d u;gi punkt pro- gramu NSDAP: "”†damy zniesrienaa ar7nii najemnej a ast†pienia ; jej.przez armi' narodaw†". Zacytowa' tak§e s'owa Hitlera z Mei ' Ka n,pf, i§ oddzia'y szturm we stanowi wimny trzon przysz'ej ar- mii. Ii§edy przyst'pujemy do db bmajenia N§e7niec, nadchodzi w'a- = ciwy moment, aby wciela foa^m.acje SA o Reichswehry. Uwa§a', " §e ka§dy "Sturm zn ta e batali nem, ka§da "Standar e - pu'- kiem; dow¢dcy otrzymaj† t ki sam stapie¤, jaki posiadal§ w SA, po'wstam† wi'c nawe etaty generalskie. Dla siebie zarezerwnwa' 8tan wisko aczelnego w dza, wzgl'dnie t k' ministra Reichswehry. W gromie przyjaci¢' R"hm wypowiada' si' krytyznie o Hitlerze, kt¢ry w sprawach wajskowych jest dyletantem, tym bardziej §e ywadzi s§' ze žrad wiska artystyczmego. O jego dylentantyzmie wiałdczy fakt, §e pragnie przej'cia dotychczasowej Rei hswehry z prusk§mi genera'azna na czele, kt¢rzy s† rl§ezdolni do prowadzen:ia, a tym bardziej do wygrania no wej wojny. R"hm wy rluwa' st†d wniosek o konieczna,žci stwarzenia armii, kt¢rej trz'aaz p.awinna sta- 9 - Adoli Hitler... 129 no wa SA. Z uwagłi na ogromn† pzzewag' liczebm† nad 100-tysi'cz- n† w¢wczas regularn† a 'ma†, prapozy ja ta w praktyce by'a r¢w- na naczna z wch'oni'caean Reichswehry. Dla Hitlera armaa i jej korpus oficensl by'y jedma k najwa§niej- sz† si'†, kt¢ra zdolna by'a do realiza ji perspektywi znych plan¢w ekspamsji Trzeciej Rzeszy. W ad.pawiedzi na propozycje R"hma na- kaza' Hitler 21 lutegn 1934 r. zredukowanie sta u liczebnego SA, licz†c na poparcie przez mocarstwa zachodnie w'asnego projektu roz- bud wania armii niene kiej do 300 tysi'cy. Dow¢dłcy SA nie zamierzali dokoma zamachu stanu. Pra:gn'li oni raczej wywrze presj' na Hitlera, by zmusi go do realizacji ich cel¢w: zaj'cia i obsad2enia kluczowych pozycja p zez SA w pa¤- stwie i armii. Taktyka, kt¢r† zastoso:wa' R"hzn, spr wadza'a $i' d4 demomstrowa ia si'y SA. Urz†dzaj†c padr¢§e insłp kcyjne do podleg- 'ych mu jedmostek wyg'asza' gromkie tyra y o adci†gaj†cej "dru- giej rewolucji narodowego socjalizmu". Genera' Walther von Re§chenau, zajmuj†cy odpowiedzialne sta- nawisko w Rei-chswehrministemium, odda' do dyspozycji szefa SD, Reinharda Heydricha,bro¤ i žrodki lokomoeji. Zacz'to uk'ada listy praskrypcyjne. O,grzemyžlanej z g¢ry rawoka ji žwiadczy m.in. fakt, §e komandor Conrad Patzig, ¢wcze ny szef Abwehry (poprzed- nik admira'a Wilhelma Canariža na tym stanowisku) znalaz' 23 -czerwca na swoim biurku wydany rz komo rze'z R"hma "ž ižle taj- ny roz.kaz", adresowany do SA-Gruppenfhrer¢w. Znamienne by'o to, §e nawet najbli§si w p¢'pra ownicy nie umieli odpowiedzie na pytania Pat iga: sk†d s¤' to pismo w og¢le wza''o, kto je ewentual- nie m¢g' pod'o§y. Patzig przekaza' ten dokument gen. von Rei- chenau, kt¢ry wypon aedzia' znamienne s'awa: "nadszed' ju§ czas!" W tym samym prawie czasie dow¢dca okr'gu wojskowego ("Wehr- kreis") we Wroc'awiu gen. Ewald von Kle st zatelefon4wa' do swoich prze'o§onych w Berlimie, przekazuj†c im sensacyjmy meldunek: "Otrzyma'em w'ažnie informacje, §e wkr¢tce nast†pi ma atak SA na kos ary wojskowe". Z mi nisterstwa Reioh.swehry otrzyma' Kleist rozkaz, aby natychmiast postawi' w stan pogotowia podleg'e mu odd ia'y. Gen. von Kleist poprosi' do siebie ma ro mow' SA-Ober- grup eazfhrera na ˜l†sku, Edmunda Heinesa. Ku swemu zdzawie- niu dowi dzia' si', §e Heinea zarz†dzi' w oddzia'ach SA na ˜l†sku stan p gotowia. Jako przyczyn' poda' otrzyman† i.nformacj', §e to 'ažnie wojsk wi przyg oto wuj† napad na SA, co w 'tej, §e arznia szy uje zamath zzeciwkn Hitlerowi. W ten spo ¢b wysz'o na jaw, ia rozan¢wcy nie maeli najmniejszeg poj'cia o plan wany.ch wza- ;jemnych konflikta h. Tej samej jes ze ocy Heines gowia omi' en. Kle ista o zmie i anych rozkazach - oddzia'y SA zosta'y w',a- rZae urlopowane, a nn sa n otrzyma' zapro zemie do Monachium na narad'. Zaintrygowany tyzni informacjazni gen. Klei t uda' si' jak naj- : ybciej do Berlina, dZie zameltUowa' si' u d4w¢clcy si' l†dowych ; (tzw. Heeresleitumg) gen. Werner vo Fritscha. Wydaje ma si'- powiedzia' Kleist - §e rawdopodobnie inforarvacje o rebelii SA razpowszechniane s† r ez Reichsfhrera SS Himmlera i ezefa S'u§- by Bezpie ze¤stwa (SD), Heydricha. Gen. Fritsch poprosi' w¢wcza s do swego gabinetu gen. Reicheziau, kt¢ry ožwiadczy', §e armia musi li zy si' z pfawdnpod b e¤stwe n duk nania zanzachu stanu przez : i ormacje SA. 29 czerwca ukaza' i' na 'ama h "V"ikis heT Beabach- ter" mzamae nmy artyku' m in Reachswłeh y, vnzz Bl m;berga, kt¢- ; ; y obwiežci', §e armia stoi niez'omnie za Hitlerem. W†tpliwe jes't, ; czy ten be p:recełd nsowy, bo zamieszczony w partyjnym organie - rtyku' gen. Blombezga w ag¢le d tar' do R"hma. Wzhudza te§ †tpliwož, czy zosta' o owiado ninmy o wykluczeniu gn z Nie- `mieckiego Zwi†zku Oficer¢w. Frzed žwitem 30 czeTwca z lołtm§ska w pobli§u Bo .n wystarto- wa' trzymotarowy "Junkers". Do Momachium lecieli: Adolf Hitler Joseph Goebbels, bt o Dietrich, V§.ctor Lutze w asyžcie funkcjona- uszy ochr y o obi j. Kie y saanoch¢d w .oz†cy Hitlera z lotni- ka, eskoztowany przez kawalkad' masayn wype'n§onych SS-manami ; prze e§d§a' wczesnym ran:kiem ulicama M nachium, miejscowi SA- -m.ami byli zdum§en§ i zaskoczem,i, s y zeli bnwiem wczo aj Frzez : radio, §e Hitler przebywa w Essen. Tak nag'ego jego przyjazdu .. nzkt w Monachium nie o a l iwa'. Ares towaazia zacz''y si' ju§ o g.adzin§e czwartej rano. Ca'ožci† spraw zwi†zany h z egzekucj† " te rnowanych kierowa' osobižcie H§tler. Wielu wy§s2yoh oficer¢w SS uczes¤naszy'o osobižcae w rozstrze- wamiu r¢wmy h im rang† koleg¢w z farmacji SA. Aresztowani < -mani byli przekonami, §e internowamo wraz z nim§ samego Hit- lera i §e s† oni wszyscy ofiaram reakcyjnego spisku, na czele kt¢- rego stoj† Garing i Goelabels. Nawet l .edy pad'y s'owa koznendy * 'i' 130 131 dla plutonu egzekucyjnego: "Na ro§kaz Fhrera! Ognia!" umierali ze s'owami: "He§l Hitler!" na ustach. R"hma i cz'ž dow¢dc¢w SA zamordowano na miejscu w Bad Wie see; i.nazych kule dasi'g'y w r¢§nych prowincjach Trzeciej Rzeszy. P y ukazji za'at,w§ono wdele dawnych porachunk¢w. Ofia- r† asabistej zemsty Hitlera padli m.in,: Gustaw vo Kahr - jego rzeciwnik z okresu nuczu monaohiiskiego z 1923 r., gen. Ferdynand von Bredow, Gregor Strasser, dawny o -nent i rywal Hitlera, Kurt van Schleicher i wiele innych niewygodnych dla a istowskiego re§imu os¢b. SA-G.ruppenfhrerzy Pete von I leydebreck i Hans Hayn byli zamieszani w az z R"hmem w spraw' po palenia Reich- žtagu. Usuni'to w te sposab szereg n2ewygodnych žwiadk¢w i sprawc¢w prowokato skiej in:sce i acji. 30 czerwca 1934 r., dzie¤ urpadku znaczen.ia SA, sta' si' r¢wno- czežnie poc'z† kiem "kariery" SS. Formacja ta dowiod'a, §e b'dzie bezw2gl'dnie wykonywa wszystkie razkazy Hitlera i stanie si' trwa'ym opaTciem faszysbowskiej dyktatury. Wydarzenia 30 czerwca 1934 r. za ko¤czy'y rozgrywki wewn†trz NSDAP i doprnwadzi'y do kon lidacji rz†dz†cej grupy nazastow- skiej. Sta'y si' one czynnikiem u'atwiaj†cym Hitlerowi realizacj' jego dalekosi'§nych plan¢w ekspansji. Gospodarka Rzeszy zacz''a przestawia si' na tory intensywnych zbroje¤. Ten aspekt wyda- rze¤ 30 czerwca ma; szczeg¢lne znaczenie. Monopole zwi†za'y swe nadzieje urzeczywis nienia plan¢w zd bycia ¦r¢de' surowc¢w w'a- žnie z arxni†. Prezydent Hindenburg i gen. Bloanberg przes'ali Hitlerowi depe- sze gratulacyjne.13 lpca 1934 r. Hitler wyg'o i' w Reichstagu prze- m¢wienie, w kt¢rym usi'owa' uzažad i koni.‚cznož rozprawie- nia si' z tzw. rebeli† R"hma. Zar2uty s rowadza'y si' do pr¢by uniezale§nienia SA od NSDAP, do coraz bardziej nasilaj†cego si' odchodzenia szeregu wy§szych daw¢dc¢w SA od zasad narodow - socjalistycznego žwiatopagl†du. Zaznaczy' przy tym, i§ wielokrot- nie rzeprowadza' z R"hmem ad owiednie rozmowy astrze:gawcze. Postawi' mu zarzut o p nowadzenie tajnych rozm¢w z gen. Kurtem von Schleicherem w celu dokonania nie tylko zmian w sk'adzie rz†du, ale przede w zystkim dla abj'cia dow¢dztwa nad Wehrmach- tem oraz formacjami paramilitarnymi, maj†c przede w zystkim na wzgl'dzie oddzia'y SA. Zakomunikowa' te§ R,eichstagowi, §e oso- b cie wyda' rozkaz rło strzeliwamia, p tziewa§ "by'em w tej chwili ` odpowiedzialny za ca'y narad niemieaki i jako taki by'em jego naj- ' wy§szym s'dzi†". Wi kszož oficer¢w Re ichsw‚hry da trzega'a w tych wydarzeniach nisz zenie ich rywali i przeci ik¢w, przyw¢dc¢iw SA, u anych r¢włnie§ za niebe piec. nzysh od gl' em sp 'ecznym ekstren i polityczmych desperat¢w. Gemera' Blomberg uz.a adni' p rzed waj- : skowymi dow¢dcami komiecznož "ak-cji aczyszczen:ia", jak si' wy- ` razi', w'†cznie z usuni'ciem genera'¢w Schleichera i Bred wa. Inte- ' resuj†c† uwag' łna ten temat podaje Maria Podkowi¤ski: "Genera' Kurt von Bredow zasta' za:strzelony, poniewa§ wiedzia', §e Hitler nigdy nie otrzyma' ”elaznego Krzy§a w ezasie I wajny žwiatowej. ; By'o to fa'szerstwo, dokonane na pole enie Hitl‚ra przez jego daw- nego feldfebla Maxa Amanna, kt¢ry pa wajnie nale§a' d žcis'ego : otoczenia Fhrera" (W k 'gu Hitlera, s. 32). Tyliko dw¢ch wy§szych wojskowych w stamie spoczynku zapro- ' testowa',o przeciwko zamondawamau swai:ch koleg w, genera'¢w vom Schleiohera i von Bredawła. Byli to - ž'd iwy feldma žza'ek v m Mackensen i ge:n. von Hamme-rstean, by'y naczelny dow¢d a Reichs= 'ył ežcau maełsi†łcach Hitler zyzna' w bec ich, §e dw§e w pomnia ‚ afiary z ta'y "zab,ite p e my'k'". Ta dokonana " "po cichu" reha.bilitacja uznana zosta'a przez korpus ofi erski za wystarczaj†c†. IrLnych protest¢w nie adnatowano. S rawa wy a ze¤ 30 czerwca maa'a pom:adbo 'zrzny i,nteresuj†cy ~ aspekt. Hitler i G ebbels wielokro n§e przecie§ pratestnwali prze iw- ko publ§.kacjom prasy zagranacznł j, kt¢ra wypisywa'a "zmyžlome hi- storie" o žkandala ch w žrad wi kach naaistawskich. Na istowskie ga ety pisa'y z emfaz† o czy t!ožci moralnej nazistows.kich przyw¢:d- e¢w i oburza'y si' na ty h, kt¢rzy to parlawali w w†tpliwaž:. Tym- czasem nik ;ny, jak sa m Goe bels w wywiadzie prasowym z dnia 1 liip a 1934 r. stwie:rdzi', §e Heinesa, SA-Obergruppenfhrera na l sku, widziano owej acy "le§†ceg,o z homo ekžualn† ulicznic†". Podo ne pog' ski rozpowsze hniano w odmiesienau do sz.efa sztabu ta "hma oraz wielu irunych dow¢dc¢w tej formacji. Na mar- ginesie warto adnotowa, §e w znanym filmie "Zmierzch bog¢w" re§yser Visconti przyj†' w spos¢b bezkrytyzny retekst, jakim na- zvžci starali si' pfls'u§y dla "uzasadnienia" łmarder stw, kt¢rych dn~ konano w imi' "do brych byczaj¢w" na "homoseksualnych zbocze¤- :r 132 133 * caah". W rzeczy t sžci masowe mwrderstwa (wg niekt¢zych da- nyoh zgin''o ako'o tysi†ca os¢b) by'y wy ikie m przemyžlamej kal- ku,lacji polatycznej. Prasa nazistowska d no i'a na pie .s ych stromach, §e Hitler po- leci' natychm§a:st po'o§y kres wyžawme7n.u, a przy tym ko tow- naznu trybon >i §ycia dow¤dc¢w SA. W ten spbs¢b jako re rezentamt int resaw uczciwych ludzi wyst† i' om taazo rczo do walki przeciw- k karugcji, Czy stka partyjna i ma akra mia'y utwierdzi spo'e- cze stwo w rzeko anau, §e jego rzyw¢dca zdecydnwamy jest wy- korzeni.z'o, a zw'aszcza nadu§ycia. Apoteoza Fhrera s'u§y'a jed- naczežmie razpows2echniemiu przeko ania, §e tylko jego autorytet § wala stannwi† r'kajmi' u i'cia ws elkiego z'a, zw'aszcza nad- u§y w terenaw zn aparacie w'adzy. Swaarlectwem przekoma nia o nie- omylnožci Fhrera by'y coraz cz'stsze wyp wieda: "Adolf Hi.tler pragn ie da narodo wi pe'n§' 5zcz'žcia, ale przeszkadza mu w tym cz'ž adrm istracji pa¤stwowej i partyjmej, kt¢r† nale§y aczyžci". Dakomana na prze'amie c erwca i lipca 1934 r. znasakra m§a'a szere wa ych nast'rp tw. Pie wtsze - to brutalne naru.saenie za- sad praworz†dnožca., kt¢re tym ra2em abj''o przeastawicie warstw o arientacji niekomun stycanej. Dohychcza mae zcza¤stwo do5trze- ga'o w nazizmie imsrtrument skute znej walki p. eciwko si'o7n le- w§cy. Drugie nast'pstwo - to pr¢ba pa,z konania spo cze¤stwa nie- mieckiegn, §e hitlez owcy zdolni s† do fizycznego wyelin nowania nie tylko rzeczywistych czy ote ncjalnych konkureazt¢w do w'adzy, ale wymordon>trania tyoh, kt¢rych uznaj† za przeciwnik¢w. Z te o wzgl du wydarzenia te traktawa nale§y jak.o gro¦me astrze§enie dla wszystkich przejaw¢w opozycja, w ty7n rawnie§ mieszcza¤skiej. S'uszn§e za'znacza prof. F. Ryszka, §e w ten spos¢ b utr2ymywa'a si' stabilizacja, kt¢rej odstaw† by'a obawa, §e nic nie ujdzie nie- postrze§enie przed orgamami w'adzy. W ustawie z 3 liłpca 1934 r. kłcja terroru zosta'a zalegalizowana i uzasadniona. Wi'kszož kor- pusu aficerskiego, elity urz'dniczo-administracyjn j, a przede wszy- stkim prawnik¢w, lojalnie pagar'a naruszenie zasad prawoz †ano- žci nie tylko w 1933, ale i w 1934 r. Swiadczy o tym w szczeg¢l- nožci wypowied¦ czo'owego teoretyka prawa pa¤stwowego Carla Schmitta, kt¢ry w "Deutsche Juristen-Zeitung" podda' analizie isto- t' wydarze¤ 30 czerwca w artykule pod znamiennym tytu'em Der Fhrer schtzt das Recht (W¢dz chroni p a o). 134 Kiedy 87-le ii prezydent Hindenburg by' ju§ w aganii, uleg'y anclerzowi rz†d posta ruowi' w d iiu 1 sierpmia po'†czy urz†d pre- ydenta Rzeszy z urz'dem kanclerskim, a w zwi†zku z tym dotych- zasowe ge'nomacnictNva prezy-denta Rzerszy przela ma Fhrera kanclerza Rzeszy, A olfa Hitle a. W žwietle obowi†zuj†cych prze- S¢ w a:kt taki by' bezrgrawny. Na padstawie obowi†zuj†cej u.stawy § 17 grudnaa 1932 r. (zmieniaj†cej art. 51 konstytucji) zast'pstwo u- - rz'du p.rezydenta, a§ do czasu awych wybar¢w, mia'o by powie- rz.ome prezeso!wi Najwy§szego Trybuna'u Sprawiedliwožci: Nast'p.c' prezydenta wybra miel§ abywatele w g'flsowaniu p wszechnym, ?; ':r¢wnym, bezpožredmim i tajnym. Powy§sze przepisy nie wesz'y jed- nak w §yoie, poniewa§ aty hczasawe uprawa>ienia rezy enta prze- z'y na ka clerza. Po'†czenie wymienionych urz'd¢w oznacza'o nawet na,ruszen e tzw. usta wy u owa§niaj†cej (Ermachtigumgrs-g setz), poniewa§ wy- : st'puj†ce tarm wyra¦ne zabe'zpi,eczemie kompetencji prezydenta Rze- : zy mog'o tylka wtedy mie se , gdy om sam b'dzie sazrwdzi‚lnym =: organem ko n tytucyjnym obok Reichstagu, Reichsratu i rz†du Rze- azy. Reichsrat osta' ro'zw§†zamy 14 lutega 1934 r. W ten spas¢b ustawa upowa§niaj†ca zosta'a r¢wnie§ formal nie naruszana. Reichs- rat utraci' swe komrpetencje, przesta'a bowiem istnie struktura iederacyjna a¤stwa. Rz† nie prawadzi' dyskusji ad propnzy- cja mi Fhrera, nie praktyko vano te§ na pasiedzeniach g'osowania, g y§ autarytet jego wymaga' bezwaQ~u kawej akceptacji wszelkich stawianych przeze¤ wniask¢w. W dninz 6 saerpnia 1934 r. odby'a si' w Reichstagu ceremonia odd nia ho'du zmar'ernu prezydemtow¤. Znamienne by'o, §e samo przemwienie nie zawiera'o s'¢w u na ia dla dzia'alnažci Hinden- brga jaka pzezydenta, z wyj†tkiem stwie dzenia, §e to w'ažnie on powo'a' da w'a y narodowych sacjali t¢w. G'¢wny aikcent po'o- §ony zosta' na karier' wojskow feldmarsza'ka. Nazajutrz, 7 sierp- nia, §almierze z'o§yli trumn' u sta-p pomnika bitwy pad Tannen- bergiem w 1914 r. Hitler po§egna' Hin enburga s'owami: "A te- raz, zmar'y wodzu, w t†p do Walhalli!" Kilka dni wczežniej, 2 sier nia, ju§ ja ko Fhrer i zwierzc nik si' zbrojnych, odebra' przy;ži'g' wiermo ei od genera'¢w: Blomber- 135 ga, Fritscha, Be ka § ad ra'a Raedera, ona zaž od wszystkich §o'- nierzy Wehrmachtu. W przytsi'dze t j, zmiemionej w por¢wnaniu z d tych cza6owym tekstem, nfi erow2e i §o':nierze žlubowali ju§ nie wiernož narodowi i ojczy¦nie, ale bezwzgl'dne pos'usze¤stwo Fh- rerowi. Zalegalizowaaz§-e" zzzvian w upra wmaeniach pre2ydezzta, kt¢re przesz'y na "wodza Rzeszy", mia'o nast†pi w drodze akceptacji dekretu z 1 sierpnia 1934 r. w pl biscycie lu dnožci. Celem tego za- inscenazławanego g'asowania mia'n by usankcjonowanie "Fhrer- prinzip" jako zasady najwy§szej w'adzy. Na og¢ln† liczb' 45,2 mln uprawmiomych do łg'osowan¤.a - 38,1 ml n wyrazi'o aprobat', 4,2 mln y , od awiedzia'o "nie, niewa n h 'os¢w addano 868 t s. a 19 mln wstrzyma'o si' od g'osnwania. Zintegrowanie funkcji pre2y.demta i kaazclerza zarnkn''o etap pro- cesu o 'anowywania i przerkszta'ca nia struktury pa,n stwa. A t insty tucjonalnego zatwierdzenia noweg4 stazzowiska, '†cz†ce o najwy§- sz† w'adz' w pa¤s'twie i w NSDAP maa' szczeg¢lne znaczenie dla utrwalenia tiyktatorskich fo rm rz†daenaa. X.V / polityce zagranicznej podw¢jna gra Hitlera (1933-1937) Osiem dni po obj'ciu w'adzy Hitler udzieli' wywiadu przedsta- >uzcielowi larytyjskiego gisma "Daily Mail" p'k, P, T. E hertonowi, ' wywaadzie tym, opublikm vaazym 12 lutegn na 'amach Sunday Express", w kontekžcie krytyki trakta u wersal kiego w kaza ' na koniecznož odrlania Nie n.com tzw. p l kiego korytarza, co w s'ow- ' nictwie adwetowc¢w ozmacza'b o.bszar wb ew¢dz ) twa pom.rakiego. : Na takie zakw stio wani integralmožci cz'žci terytorium polska ogi.nza publaczma zaa'eagowa'a natychmaast. O pozycja - bez wzgl'- du na renre2e t wane kierunki spo'eczne - wyrazi'a kategoryczny ^ sp eciw. Gazety socjali9tyczne, aboz.u ludow ¢w i pisma emdeckie domaga'y si', aby rz†d RP udzieli' stanowczej odpowie dZi v -o- : gzm zakusom. Cz'ž prasy, omi em.tuj†ej si' na rz†d, usi'owa'a zba- ;:,gatelizowa wypawaed§ kamclerza Rzeszy, Minister sp aw zagra- nicznych J¢rzef Be k za.bra' g'os w tej sprawie nie na lemarnym '! pasie zeniu Sejmu, tj. w o, b o žci w zystkich pos'¢w, ale na po- azedzezziu sejm wej Komisji prarw Zagranicznych w dniu 15 lutego -,1933 r. Minster Beck ožwiadczy': "[...] na,sz s-t . u,nek do N§emiec 'r 1 ich sprałw b'dmie dork'ałdmie taki sam ak sb su ek Nierniec do ; (.rPolski. W pra t ce tem wi'cej zale§y w tej dziedzinie od Berlina z od Warszaiwy" (Wg: J. Beak, Przenz¢wie aa..., s. 58). Pra.sa opozycyjna, o-d. pepeesawskie,go "Robotmika" a§ do endec- kiej "Gazety Wat ,w ej", krytycznie o eni'a t' wypowied¦ i sta- nowiskn rz†du. Przed ni.edo e ianiem ek pa sywnego cha akteru po- lityki niemie.ckiej astrzega' gen. W'a yrs'a w Sikbrski na 'am'.ach "Ku- riera Warszawskiego" i iazny h pism, a przede w zystkim w publika- 137 cjach ksi†§kowych: Polska i Francja w przesz'ožci a dobae wsp¢'- czesnej (Lw¢w 1931 r.) oraz Przysz'a wojna - jej 7n,o§liwožci a cha- rakter oraz zwa†za e z i7n,2 zagadnie §ac obrony kraju (Lw¢w 1934 r.). PolLtyka rz†du pol kiego uwik'ana by'a w skompliłknwan† gr' dy plomacji europ j kiej. Sto su ,i z najwa§niejszym sprzy'mierze¤- cem Fra j† u1eg'y razlu¦nae iu w kresie polokar.ne¤skim. Co wi'cej, rz†d RP musia' liczy si' z dals2ym pogorszeniezn tyc r sto- sun k¢w w okresie t cz†cych si' wiosn† 1933 r. rokowa¤ za arcie t§w. Paktu Cztere h: Wielkiej Brytanii, Franc-ji, W'och § NiEinie . Z puzuktu widaem.ia Fnlski razm.awy te warza'y mo§ wož dyk- tatu narzucaj†cego ma'ym i žrednim pa¤stwom swoje staa>c,visko w sprawach teryt'arialmych, tym bardziej §e ce n† u-dzia'u Niemies w Pakcie Czterech mog'y by ko cesje na po: raniczu pa¤stwa p l- skiego. Dem4nstrałcja si'y przepraw d ana przez Pal.sk' 6 marca 1933 r. na Westez' latte (wzmtscnienie sta j nuj†cego a t enie Wol.nego Miasta Gda srka gazmiz nu przez d4datkowy batalio pie- chaty m ur k”ej) mia'a - jak i e prłof. Maria Wajcie hovvski w ksi†§ce Stosu ki polsko-n§e n,aeck§e 1933-1938 - za'atwi r¢wno- czežnie dwie sprawy: "ostrzec i wywrze naci k na Hitlera i da jednoczežnie odpowied¦ na przychylne niemieekim postulatom re- wizjon .styczny!m nas awie:nie rrio arstrw zachodmich. Westerplatte mia'o uczyni Hitlera sk'onnym do ro§m¢w z Polsk†" (s. 22). Hitlerowi potrzebne by'y gesty "dabrej woli", žwiadcz†ce o d†- §eniu d zapobie§enia wojmie. Z tego te§ wzgl'du w rozmowie z Alfredem Wysockim, pos'em p¢lskim w Berlinie, przeprowadzonej 8 lutego, za eklarowa' si' jako rzecznik normalizacji: "Niemry r¢w- nie§ potrzebuj† pokoju, mo§e jeszcze bardziej ni§ Polska, kt¢r† m†- dra polityka mar.sza'ka Pi'sudskiego uratawa'a od tych przewr - t¢w, przez jakie musia'y one [Niemcy] przechodzi. O wojnie myžl† tylko g'upłcy i ob'†ka¤cy" (tam e s. 21). Hitler ozumia' oczywižcae, §e sporne, zdaniem wszystkich nie- mieckich nacjonzalistaw, p bleany terytnrialne wp'ywa'y ¤a stan stosunk¢w p tsko-niemie kich. Pad tym wzgl'dem by' przecie§ jesz- cze bardziej nieprzejednany ni§ kanclerz Gustaw Stresemann, kt¢- ry adm¢wi' uzupe'nienaa paktu lokarme¤skie-g "wschodnim Lakar- no", gdy§ omnacza'o by to rezygmacj' Niemae z roszc'ze¤ do Gda¤- ka, G¢arnego ˜l†ska, Po na¤ kiego, Fbanorza oraz inazych zie2n "u- tra onych". Z punktu widzemia samego Hitlera w per pektywie nie 138 y'o w Europie miejsca dla niepadleg'ego pa¤stwa polskiego- ajwy§ej jako wasala Tr eciej R z y. Na razie musia' uwzgl'd- 'a reaha - w 1933 :r. by' jeszc2e militarnie s'a by. Na uzbroje- ie, rozbu.dawanie i daprowaclzeme armii do go owažci bojowej po- ebawa' kilku lat. W tych war'unkach, aczkalwiek zdawa' s b§e _ raw' z niepapularnožci tuk'ad¢w z Pal k†, wybra' drog' rokowa¤. czy' na to, §e apimia eur rpejska uzna tfl za prz jaw d b-rej woli, '::w'aecza §e uk'ady z Polsk† dotyczy'y przecie§ jednego z najbar- iej newralgicznych w'z'¢w sprzecznožci, mog†cych sta si' zarze- Wiem konfliktu zbr4jnego. Zap wmie ia o d†§eniu do pokoju z'o§y' Hitler 17 maja w Reich- agu, a 27 maja 1933 r. w Momachiu;m: "Nie chcemy wojny, kt¢rej celem by'oby zagarni'cie milio avV ludzi nie pragn†cych by Niem i i nie mag†cych si' nimi sta. Ntie b'dziemy nigdy usi'ovc ali porz†dko va sobie obcych Itud i; kt¢rzy na tylko mag† niena- `widzi i nie b'dziemy w tym celu tracili na polach bitew milion¢w roda k¢w, kt¢rych ko hamy" (Hatler. Reden..., t. I, s. 279). ł W podobny spos¢,b deklarowa' w p.rzem¢wieniu wyg'oszonym 27 ierpnia tego§ raku: "Pragniemy pokoju z reszt† žwiata. Prze§yližmy sami wojn' i jej akrucie¤stwa i dla:tego nie chcemy jej, Nikt z nas Za k§e nie clice si'gn† p4 cud-ze dobro. Nikt nie chce wcieli do Nie- 'ec §adnego abcego nałrodu" (tam§e, s. 295-296). Wwbe Polski uprawa' przez ca'y czas podw¢jn† gr', Wyrazesn go by'y inst ukcje udz¤ lone przyw¢dcom mniejszožci niemieckiej Polsce, a tak e nazistaw kim ygmitaz 'n7n w Wolnym MieScie ku - Albertowi For:ste ow§ i Herman w,i Rauschningowi. O- iadczy' am, §e j.e t decyd wany podpisa ka§dy trak at, jaki ,` a§e u'atwi o'o§ nie Niemiec. W4 bec teg4 uprzedza', aby jego alen nicy gotowi byli przyj† z ufnožca† zawarcie ewentualnego adu z Folsk† i tra ktawali to ja o manewr taktyczny. 14 pa§dziern§ka 1933 r. H tler aznajma' žwiatu o wyst†pieniu Nie- e c z Ligi Narod¢w i wycofaniu si' z udzia'u w obradach Kon- re cja R zb jeniowej. Francja zaniepak jona mo§idwožci† roz- rzenia nac ziie ad niej silniej zego potencja'u ekonomicznego ludn ž owego Niemiec w brania'a si' p:rzed ro brojeniem. Hi ler 'karzy ,3' tn, by dow§-e , §e N emey s† be'z,bronne w obliczu l t'§nych s†s¤ad¢n v, §†daj†c r¢wnaupzawmienia Naemiec w z,akre- ae uzbrojenia. Wyst†pi' w obranie nazizmu ja:ko ruchu skierowa- 139 negfl wy'†cznie przetiwk!o koznuazi tom. Płrzy tej okazji zapewni' po- n:owriie o swoa h pakojowych inte cjach. Inte re uj†c† r lałcj' z'o§y' na teaz temat anzzba.sador USA w Ber- linie, W. E. Dorl , kt¢ y 17 pa¦d aerna: 1933 r. by' przyj'ty na audiencji w Kan elar Rzeszy: "Kan lerz by' wyra¦nie p nieco- ny. Zapyta'ezn go, dlaczego wyc fa' si' z Ligi Naro ¢vv. Zacz†' de- klamowa frazesy o traktacie wersalskim, o nie dotrzymanej przez mocarstwa zaahodnie obietmicy rozbrojein§a i pona§aj†cym utrzymy- waniu Niemc¢w w stanie ca kowitej bezbrannažci" (Dzie nak a7n:ba- sadora, s. 53). Niemcy o pužci'y Lig' Narod¢w i Genewsk† Ko ferencj' Rozbro- jeniow†, aby zyska wol † r'k' w zakresie zbroje¤. R§†d pragn†c nada temu form' "woli naradu", zorgałnizowa' referendum: "Czy ty, niemiecki m'¦czyz .o, i ty niem§ecka kob eto, agrobujesz polityk' twojego rz†du Rzeszy § czy j stežcie gotowi uzna j† za wyraz waszych w'asnych p4gl†d¢w i w'asnej w li i uroc§yžcie opowiedzie si' za ni†?" Pytania referendum pnwi†za'y wi'c stanov isko wobe Ligi Narod¢w z ca'okszta'tem porlityki NSDAP. Chwyt taki nie da- wa' mo§liwožci oddzielemia z regu'y negatywnego w niemieckim spo'ecze¤stwie stan wiska wobec Ligi Narod¢w od stan:owiska wo- bec tego wszystkiego, cn dzia' si' w Rze y po 30 stycznaa 1933 r. W tym samym dnanz, 12 li bopada 1933 r., wyborcy mieli zaakcep- towa jedyn† li:st' wyborcz† NSDAP i "wybra" n wy, wy'†cznie nazistowski, s 'ad Reichstagu a w ten po b definitywnie pozby si' reprezentamt¢w upzzed ao ro wi†zanych artii. Presja wywie- rana na spo'ecze¤stwo w celu uzyskania wysakiego procentu uczest- nictwa w wybarach przes†dzi'a o wyn¤kach na k rzyž nazist¢w. Niemniej jednak mnsieli.oni przyana, §e cztery m liony Niemc¢w g'osowa'o przeciw - g' sy te uznane zosta'y przez "komisje wy- borcze" za niewa§ne. Rovp'tanie na ogromn† skal' terroru, wyst†pienae z Ligi Naro- d¢w i z Konferencji Rozbrojemiowej mog'y spowodowa zastoso- wanie wobec Niemiec sankcji przez zachodnie mocarstwa i ich wschodnich partner¢w. Dla uzyskania cza su niezb'dnego na zbro- jenia w celu now cze nego wyposa§enia technicznego armii (g'¢w- nie w lotnictwie i broazi ancernej) gotowej do dokonania agresji kierownictwo Trzeciej Rzeszy pragn''o wykaza "pokojowe in- tencje". Za pewniano p lityk w i dziemnikarzy, §e Niemcy prze§y- waj†c okres "rewolu:cja narodowej" s† ca'kowacie poch'oni'te spra- wami wewn'trznymi - walk† z k mu §zmem i rozwi zaniem pro- bleanu §yd w kiego oraa kwestiami gospodarczej odbud wy, zw' sz- cza zaplan:owamyc'h w szerokim zakresie rob¢t pu blicznych. Dož po- wszechnae w sfe ach rz†dz†cych Pol ki, podn,bnie jak a w innych pa¤stwash, wyramazzb pzzekomanie, §e Hitler przez d'ugie j szcze la- ta, zaabsorbowany wew n'trznymi prłablemami Niemiec, nie b'dzie zdolny do ekspan ji na zewrn†trz. W odr¢§nieniu ad partii opozy^cyjnych, ko'a rz†dowe upatrywa'y w "Machtber.nahme" szaazs' u'o§enia zzzo rmalizowaazy.ch stosunkaw z Niemcami. Po staw† rlo o krežlenia polityki rz†du RP by' wynik narad n azist a Becka z maz" a'kaem Pi'sudskim. Decy uj†ce by'y sugestie Ma za'ka, kt¢re zn¢avis er Beak zrelacjonowa' w nast'puj†- cych s'owa h: "l. Ruch nar dnvtnasocjali yczny ma zdecydowanie rewfllucyjny charakter [...). 2. Wszyscy reformatorzy žwiata maj† tendencj' do rałz poczynania historii swego kraju ad z†tku, o kre laj†c pierwszy rnk nowej ery rzym k† jedynk†. Dlatego te§ m §na wobec nich u§ywa no- wych argument¢ w w starych sprawach. 3. Ka§dy reformato wewn'trzazego §ycia k aju, a takim jest Hit- ler, potrzebuje pew ego okresu usp kajenia w sprawach po,lityki eagraniznej. 4. Hitler je st raczej Austniakiem, w §adnym wypadku Prusakiem. R¢wnie§ wžr¢ jego najbli§szych wsp¢ a owmik¢w nie ma ani jednego Prusacka. Ten fakt stworzy' now† sytuacj', jako §e furia amtypolska by'a zwi† ar> z tra ycj† starych Frus. 5. Ruch hitlerowski j st, z tym włszy tkm, ostatnim aktem zjed- noszenia naradowego Niemiec (...)". Powy§sze pu kty - jark sbwierdza w manografii Stosu ka polsko- -nie n,ieckie 1933-1938 prof. M. Wojcie howski - "stanowi'y dla 'suł kiego i Bec:ka po a cr' do dalsz-ej akcji w zbli§eniu dfl Nie- rniec" (s. 65). Wyra§ano przy tyrn nadmiej', §e w p4rawnaniu z rewizjomistyc - nym nastawieniem wszystkich rz†d¢w republiki weimarskiej na- st†pa ma§e paprawa sto unk¢ w ma'dzy pa¤st wami. W:obe poiwszeahazie znanego napi'cia, jakie panowa'o w dotych- eza sowy-c h sto u kach palsk -niemiecki h, g st oiednania z Polsk† 140 141 m¢g'by stanuwi dow¤d "pakojowych inten'cji" Trzeciej Rzeszy i u- ma§liwi jej cz'žciowe wyjžcie ze tanu azalacji. W tym w'ažnae celu ju§ l lka dni po wyborach do Reich tagu Hitler przyj†' no- w mi_anowanego pos'a polskiego w Berlinie J¢zefa Li skiega, W d'u§- szy.r man lognx sGwiesdzi', §e Pnl. a jest grzedmurzem Zachodu, a wołbec t go §.nne a¤stwa pawinazy ta k† rol' Palska uzn . Zapevv- ni', i§ nie §ywi agresyw nych zamiar¢w ani w stosunk da P4lski, ami do Frazi ji: Po'†azenie spo"aw obydw'u pa¤stw w j go rozwa§a- niach wynvka' o faktu, §e rol' Poiski w przysz'ych planach "astpo~ litik" trakt w ' w integralme.j wa'zi z perspe,ktyw† ro.zwo ju st4- sunk¢w n>a'dzy Niemca, i a pa¤ trwami zacho nimi. W tym sensie mo§na m¢wi, §e pala ka niemiecka nie mag'a mie cech stabilno- ži, tym bardziej §e trwa'e porozumienie z Polsk† sprzeczne by'o z ca'n kszta'tem gemeralnej l nai, kt¢r† stanowi' "Dramg nach Oste ". W rakon ramiach na prze'amae 1933-1934 r. polscy partnerzy §y- wili pewne z'udzenia odnožnie intencji niemieckich. Trudno jednak by'o nie dastrzega.ra bie§naža mi'dzy pakojow† frazealogi† a czy- nami w adnae en§u do P lak¢w, szykanovc amy h p rzez hiłtlerowc¢w w Wolnym Miežcie Gda¤sku i w sam j Rzeszy. Uwid zi'o si' to r¢wnie§ w §ntensywn j nazifika ji mniejszožci niemie kiej w Polsce, inspirowanej i wspomagamej przez razmaite oficjalne i nieof2cjalne a radki w Niemczech. Czynmikiem, z k t¢rym liczyli si' sternicy mawy pa¤stwowej RP, by'y zwi†zane z tym reperkusj‚ spo'eczne, zw'aszcza na kresach zach dn2ch. Dnia 26 sty nia 1934 r. p l. i azuo d klaracj' o nie tosowaniu przemo y ma'dzy P lsk† a Niemcam§. Obydwa rz†dy zabaw§†za'y si' wszystkie p ro blemy sparne rozwi† ywa drog† ral o-wa¤ poko- j wych. Uk'ad mia' mac abo wi†zuj†c† na lat dziesi', z mo2liwo~ žci† wypowiedzenia go na szež miesi'cy płrzed up'ywem terminu. U vpe'niena em uk'adu sta'y si' dals e por umienia, ma,j†ce przy- czyni si' do uregulowania stosunk¢w we wszystkich godstawawych dziedzinach. Nale§a'a d nich dprsana miesi†c p¢¦niej umowa o "rozbrojemiu mnralnym", kt¢ra mia'a wzajemnie hamowa prapa- gand' antypolsk† i anitymieznieck† w rasie, radio, kinach i teatrach. Z analłizy tekstu wynaka, §e j.ego tw¢rcy nie zaj'li wyra¦nego sta- nowiska w dW¢ch najbard iej zagalnych,sprawach - stabilno5ci gra- nic oraz wewn'trznych prłab lem¢w mnaej szožci wych. Posuni'cia dyplomacji niemieckiej obliczone by'y na manewr prowa.dzaj†.cy w b'†-d kon rahent¢w, z kt rymi podpisywann uk'a- T. Stan ko Hitlera w be Palski po padpasaniu deklaracji z dnia stycznia 1934 r. cechowa'o: P ie ze - o icjalne wystrzegaazae i' stawiania pr blemu anic i rew§zji terytorialnyc da czasu gdy Niemcy zostan† uzbro- jone; P¢ drugie - zdobywa ie wp'yw¢w, a nast'pnie ca'kawite pad- porz†dkowanie mniejszožci miemieckich, zamieszka'ych p 'za granica- rm Rzeszy, olLtyc no-strategicznym celom pa¤stwa niemieckiego; Po trzecie - sGworzenie w žrad wa kach mniejszožciawych psy- ohazy p rze9ladowa¤ ze tromy pa¤stw i spo'ecze¤stw s†siaduj†cych 'z T 'zec§† Rzesz†, a tak§e ugru tnwaolie rzežwiadczenia, §e tylka i.ngexencja Hitlera ro2wi†za ma§e pz'bbleany rimiejszož i we w Eu- : ropie Srodkowej i Wsch:odniej. obec tego zadanie przyw¢dc¢w ' mniejszožci niemieckich palega'o ¤a przygotowaniu karnej i žlepo pož'usznej kadry boj nirkarsk -dywet' yjnej, kt¢ra sta si' mia'a przedni† stra§† Wehrmachtu w pdanowamej inwazjd. Intencj† niemieckich sygnatariuszy paktu z 1934 r. ;nie by'o te§ za- hamowazzie antyp lskiej dzia'aln žci, aczkolwi k sam kanclerz wie- lokratnie zapewnia' oficjalnae, §e jest rzecr zikaem stabilizacji sta- sunk¢w olsko-niemieckich. Rz†d RP wyra¦nie przesemia' zna-czenie d klaracji z 26 stycznia 1934 r. Ulega' z'udzeniom, §e zdoby' wreszcie pozycj' samodziel- nego partnera w stosunkach z Niemcami w dziedzinie dyplomatycz- nej i handlowej dzi'ki §a ¤czeniu taalu "w4jny g podarczej". Oip1n pu licznej przedstaw o o t jako sukc‚s za ewniaj†cy Pol- ece utrzymanie p ycji w stanie "r¢w nowagi" czy "balansowania" mi'dzy Rzesz† a ZSRR. W odr¢§ndeniu od p lskich sfer rz†dowych, _ 1b'zecia Rzesza traktawa'a teaz uk'ad ja o manewr, kt¢ry pnm¢g' jej w wyjžeiu ze stanu mi'dzynaro owej izalałcji, bez powa§niejszych znbowa†za¤. Marsza'ek Pi'sud ski uwa§a', §e Niemcy nie b'd† w sta- nie zaatakowa Polski w najbli§s L ch latach. S†dzi', §e najpaerw mo- §e dojž do wojny po skovradziecki j. Przekonany o wewn'trznej labožca Francja, zdawa' sobie spraw', §e kraj ten nie jest dnsta- te zre mo nym oparciem. dla Polski. C4 wi'cej, wyra§a' uzasad- nione obawy (m.in. w rozmowie z franc skim m§na rem s raw za- granicznyah Lflui,sem Barthou w 1934 r.), §e Francja sk'or>ma jest o ust' stw na rzec Niezniec kosztem Falski. Prapozyeje militarnej ". : * 142 143 wsp¢' racy z ZSRR i Czec os'.owa j† odz uon.o, poniewa§ w razde kanfliktu z raj ego z Niemcami w jska r d ie ie - zg dmie z pro- jektem Pa tu Wschadnaego - musia'yby vcnkroGzy na teryGoriuzn Polski, aby odepr ze agresj' niemie k†. ObaNvian si', §e fakt ten m¢g'by wzm.ocmi si'y r,adyrkalne w kraju § d aprowadzi do za'ama- naa i niej†cego systemnz spo'ecznega i pali;tyc nego oraz wp'yn† na sytuaej' wewm'tr z† w Pndsce. Ze n'trznym prz jarwem o waju stasunk¢w podsko nieznieckich by'o w 1934 r. podniesienie o rangi ambasad,paselstw w Berlinie i Warszawie. Cz'stym zjawiskiem sta'y si' wzajemne wizyty polity- k¢w oraz wujskawych. Kan taikty te wykra za'y nieraz a kurtua- zj' wynikaj†c† § protoko'u dyplomatycznego. W po'oiwie lutega 1934 r. wyru y' w w j† ierwsz† podr¢§ do Berlana brytyjski m z n§ster Aavtho y Ed n. Wyjazd ad'by' si' w at- mosfe:rze pzae'amanej przez rz†d RP dortychczasaw j izo,lacji rz†du Trzeciej Rze y. Hitler p zyj†' Ede a z astentacyjn† erdecznožci†, ty7n bardziej akaza'†, §e by' to pierwszy reprezentant ielkiego mocanstwa, kt¢ry z'o§y' mu wizyt'. Oznacza'o to padniesienie jeg4 presti§u zar¢wmo w ach Niem,caw, jak d gubli nej opanii žwia- towej, kt¢rej repreze tan mo wad a Trz ciej R eszy jako partne- ra do rokowa¤ dyplomatyc.znzyłch. Omarwiamo g'¢wnie sprawy pers- pektywy zbroje¤. Hi ler uskar§a' i', §e p a¤st no n2emae kie jest w'ažiwie be branne. W karutekžcie kspnaz wanego "niebezpi cze¤- stwa komunizmu" pastulawa' utwarzenie trzyžtutysi'cznej Reichs- wehry. O acza'a to trzykro tny w z,os.t jej li zebnožci, bez uwzgl'd- nienia cz' nk¢w organizacji paramilitarnych. Rozmawy nie rzynias'y ko kretny.ch ustale¤. Naywa§niejszym ich efektem by'o nawi†. ie k >.t ktaw z dyplamacj† brytyjsk†, a to stwarza'a szansg addzia'yw.amaa na apini' innyc h mocarstw zahodniłch. W sw lch k ncepcjach l i.tler od dawna uwa§a' za po- tencjalnych zuiemiec kih spa'zy naerze¤c¢w Wielk† Bzytami' i W'o- chy. Ten zvon >y uk'ad palega mia' na tyzn, §e ka§dy z wyma nionych partner¢w b'dzie razwija' e spansj' w okrežl nym łkierunku: Niem- cy na abszary wscha e (trady.cyj y "Dra ng nach Oste "), An- glia - na kraje zam rskie, až W'nchy - na tery 'ia po' §o,ne w basenie Morza Sr¢dziemnego. Jednym z warum:k¢w przyci†gni'cia W'o h do sw.aistego tr¢jprzymae ,a rr>§a' o by, zdaniem Hitlera, wy- rzeczezvie si' niemieckich raszcze¤ d4 po'udni crego Tyralu. Zwyci'stw re§§.mu Mussali iego we W'aszeh w 1922 r. u krzyd- li'o - ja k ju§ wy§ej wspb ano - ruch azizsGow ki w Niemczech, kt¢ry ko zy ta' z faszysbow kach dn wiadcze¤ w r¢§nych p'aszczyz- nach. Przyj'to ereg symłbali oa:az akcesar§w, jak powitanie przez padniesiezzie r'ki, nie m¢wa†c ju§ o "nie myl ožci" Duce-Fhrera itd. Hitlerowi imponowa'a osabowož Mussoliniego - prosi' go na- wet ( w latach wudziestych) o fotografi' z dedykacj†. Duce zig- norowa' ten list. W aktach ambasady w'.askiej w Berlinie znajduje si' urz'd we pas"nzo, kt¢reg4 trež 'zytacza P. M n lli w k,si†§ce Mussolitzi.: "Prosz' podzi'kowa wy§ej wymiemionemu pan .z za rze- s'ane prz z niego wyrazy sympatii i zakomunakowa mu w formie, jak† uznac§e za najw'ažciw †, §e Duce nie przychyli' si' do jego prožby" (s. 152). 5ytuacja zmiemi'a si' po dojžciu nazist¢w do w'adzy. Za p:ožred- niłctwem ambasadora Vitt rio Cerrutiego prosi' Hitler o umo§liwie- nie mu o obistego konta:ktu z Mussolin2m. Dyktatorzy spo kali si' po raz piervcnszy w We;nej:i 14 cze rwca 1934 r. W por¢wnaniu z Mus- solinim, kt -y prezentowa' si' okazale w galmwym mundurze, Hi- tler w cywilnym g rniturze wypad' dož blad . T'um wznosi' okrzy- i i" ki: "Duce Duce, nikt nat nniast nie wiwatawa' na czež niemiec- kiego Fh rera. Po wydarzemiach 25 lipca 1934 r. stosunki mi'dzy Mu solimim a Hitlerem uleg'y pagorsze niu. W Austrii, kt¢rej przy'†czenie do Rzeszy by'n je drlym z p ogramawych cel¢w nazist¢w i osobistym pragnieniem ich przyw¢dcy, kanclerzem zasta' w 1932 r. Engelbert Dollfuss. Kanclerz Dollfu s wprawadzi' rz†dy dyktatorskie. W lu- tym 1934 r. wybuch'o w Wded u i Li nzu powstanae zorganizowa e wsp¢l!nie przez komunist¢n v i sacjaldezn kratyczny Schutzbund. Po- wstanie zasta'o zd'awione. O losach nierpadleg'ožci Austrii decydowa'a nie tyle woia jej oby- wateli, ile tirwaj†ca ad lat rywalizacja mi'dzy Niemcami a W'ocha- mi o w 'ywy w strefie pa¤stw naddunajskich. W rozgrywce tej Au- stria by'a przedmiatem, zaž to, co si' łdzia'o we wn†trz kraju, by'o w znacz.zlej mierze rezultahem tej gry si'. Dallfuss zdawa' sabi-e spraw' z teg , §e wi'kszož jego rodak¢w myžli po niemiecku (c raz cz'žciej.kajarz†c ta z na izmem) zaž do W'och¢w, kt¢rzy mogli by swoist† gwarancj† suwerezznožci Aus trii, jej obywatele zuli pogard' i niech'. Lic †c si' z tymi az strojami, Dollfuss d†§y' dfl * 144 'e, t0 - Adoll Hitler... 145 znalezienia z Niemcami m:adus viven.di dla ocalenia zagro§onej su- werennožci. Z drugiej strony Hitler zmierza' do apanowania przez swoich zwalem irk w Aus"trii ad wewm†trz, aby wzorem Wolnego Miasta Gda¤ ka po rzez nazifikacj' w 'yn† na zmian' u 'adu si' p litycznych na "upatrzonym abszarze". Utworzona w sierpniu 1926 r. argamizacja NSDAP w Austrii p - stulowa'a w'†czenie Austrii w sk'ad Rzeszy niemieckiej (Anschluss). Austriackie oddzia'y SA st 'y p . ,p †, aw - e sztabowi g'¢w- nemu SA. Na rozkaz Hitlera F riedrich Jank.ovic obj†' stanowisko gaufhrera na abszar Austrii. Stałraj†c si' zahamawa wzrost ' na- stowskic h, zagra§aj†cych naepodleg'ožci p ¤stwa, Dollfuss zdelega- lizowa' latem 1933 r. organizacj' NSDAP w Au:str. Wielu zagro§o- nych aresztawaniami nazist¢w austriackrch znalaz'a w¢ wczas azyl w Bawarii, g ie Reichsfhrer SS He rich Hiznmler tworzy' w'až- nie apara po1icji politycznej, Sformaw ny tam t w. Au triacki Le- ' on pod kamend† SS-Brigadefhrera Alfr da Radenbchera, sta- cjonuj†cy w obozie wojskowym ko'o miejscnwoži Lechfeld, atrzy- ma' ad podw'adnych Himmlera bro¤ i amunicj'. W tym samym czasie w Au trii ubw rzone zasta'y nieleg'a lne farznacje SS; powsta- w y ane nawet w arzn austriackiej. Dow¢dn† oddzia'¢w SS w Au ii by' awny wachm stnz arm austriac:kiej - Fri olin Glass - gor† y zwolennik Anschlu su. W Monachium przebywa' de5yg- rvowa;ny rze z Hitlera jako pe'mamacn'1;k NSDAP na obszar Austr - Theo Habioht: Gla s, wsp¢'dzia'aj†c z Habic'htem, aprałcowa' plan przewnotu w Au trii i przy'†czenia jej teryto rium do Rze szy. Uzgad- nomo, §e nazista dr A ton Rintel zi, pe'ni†cy funkcj' pos'a au triac- kiego w Rzymie, obejmie stanowisko ka,nclerza. Przebieg nieudanego zama hu sta u w W§edniu 25 lipca 1934 r., w wynLku ktbrego zamrardo wano kamclerza Dołllfussa, zo sta' dož wszechstrołnnie nažwietlo,ny w płracach hist.orykaw. Zwra a uwa ' fakt, ca potwi rdzaj† r l c e žwiadik¢w, i§ Hitler p zebY a' w dniu wiede¤skieg za znachu stamu na festiwalu muzyki wagmez,owskiej w Bayreuth. Dwaj jego a diu anci - Juliu Schaub i Wilhelm Brck- ner, przekazywali mu "non stap" do teatralnej lo§y nap'ywaj†ce z Austrii imformacje o przebiegu wydarze¤. Pocz†tkowo potwierdza- 'Y ' pragnazy o 'atwym i szybkim rz j'cau w'dzy prz nazi=s- taw aust:ria.ckich. Kiedy atrzymła' je nak informacj' o za'amaniu si' puczu i uj'ciu nazistowskach terroryst¢w, Hitler "zrobi' dobr† min' do z'ej gry". Postanowi' wi' - ja.k powiedzia' wtajemniczo- nym - pokaza sa' public rzae w restau asji, w przeciw nym razie mog† podejrzewa, §e "mia'em z tym což wsp¢lmego". Pucz zako¤- czy' si' kl'sk† nazi w. EuToipe ,ska o ia publi zna wiedzia'a, do- ;k†d prawada† žladY zbra aZi, w'aszcza o opublikowaniłu przez wie- de¤skie gazety tek tu byhego p zez p.olicj' austriack† tajnego d - kumentu "89 SS Stand rte", usta,laj† egło meto y pr.zejmawania w'adzy w Austrii. W tej sytuacji Hitler musia' mieni taktyk'- ezygnuj† na ja iž czas z podo bnej prbby doknnania "Anschlussu". Nie noz †d'za' j sz ze w¤w'czas state. nymi si'ami milita nyma. Przeciwko sobie mia' opini' gubliczn† wielu kraj¢nir, a rzede wszy- stkinn W'ach, kt¢re uwa§a'y A,usGri' z sfea'' swoa h wp'yw¢w. Mus= soli ni abawia' si' p aza bo, §e H,tler p zaj'ciu Austrii i uzy kaniu wsp¢lnej granicy z W'ochami b'dzie z kolei zmierza' do aneksji w'askiej c 'žci po'udmao w go Tymlu. Skonc ntrdwa' w¢wczas na granicy w'osko-austriackiej wojsk 1 ryra§a'. gatnw a.ž do zbrojnej imterwencji. Realizacj' p lan¢w A chlussu od' §omo da zasu zaistniemia bar- dziej sprzyj.aj†cej sytuacji mi'dzynarotion vej i wewm'trznej. Dla rzygotowania odpowie niego gruntu Hitler wys'a' da Wded nia na stanowisko ambasa ra zdymisjanawanego wicekanclerza Franza von Pape a. P:o dwach lata h sytuacja urleg'a zmianie na korzyž Trzeciej Rz žzy. W jna o podbaj Etiopii (1935-1936) i udzia' w interwencji zbrojmej przeciwko Hiszpanii nadwer'§y'y patencja' fa- szystowskiej Italii, zwi†za'y t pa¤s voo, a rlawet cz'žsi wo uzale§- ni'y ad Nieaniec, W tytn ko t kžcae zro umia'a jest zmiana dotych- czasowego stanawiska w' skieg-o dyktatora wabec Austrii. Wyrazem tego by'a ažwiadczemie Mussolinaego w rozan wie z ambasadorem Niemiec w Rzymie, Ulrichem von Hasselem: "Uznaj' niemiecki cha- rakter Austrii", * W abliczu narastaj†cego niebezpiecze¤.stwa agresji pa¤:stw faszys- towskich zarysowa' si' prajekt tzw. paktu wschadniego, omYžlanega w farmie uk'adu zbdnrnwego bezpiecze¤stwa w Euz opie. Szereg pa¤stw - ZSRR, Nie zncy, Polska, Czechos'owacja i kraje nadba'- tyckie - mia'y zobowi†za si' da ws p¢'dzia'an¤a w wypadku agre- 146 147 sji na kt¢rekolwiek z nich oraz do n§eudzielania poparcia agreso- r4m. Ponadto odr'bny traktat francusko-radziecki mia' przewi- dywa udzielenie przez ZSRR gwaraazcji uk'adnm lokarne¤skim a przez Francj' - paktowi wscho aZie. nu. Realizacja zobowi†za¤ syg:natariuszy mia'a by zapewnio a przez uk'ari łgwarancyjny, czyli tzw. akt generalny. Projekt paktu wschodniego zak'ada' jednak, §e warunkiem jego realizacji musi by przyst†pienie do niego wszystkich przewidzianych uczestnik¢w. Za'o§enie takie stwarza- 'o trudnožca w doprowadzeniu do podpisania i wcielenia tego pa- tu w §ycie. Politycy n¤emieccy usi'awali podwa§y zaufanie zai.nteresowamych pa¤stw do tego projektu. Celowi temu s'u§y'y I§zne woja§e dyplo- matyczne tlygziitarzy nazist4wskich do r¢§nych stalic, w tym r¢w- nie§ do Warsaawy. Dysk mtfl wano istniej†ce rozbie§no ci po7ni'dzy pa¤stwama, ;ktare mia'y by uczestnikami przysz'ego paktu. Sku- tec nož systemu zbi nawego bezpiecze¤stwa, kt¢rego filarami mia- 'y L y ZSRR i Francja, w istotinej miez2e zale§a'a od ostawy Pol- ski i Czechos'owacji, granir,z†cych z Trzeci† Rzesz†. Przeko anie rz†d¢w tych pa¤s.tw o komi.ecznožci przyst†pie ia do projektowa- nego paktu sta'o si' w kwietn iu 1934 r. celem wizyty fra cuskiego ministra Louisa Bartho w Warszawie, a nast'pnie w Pradze. Roz- mowy, jakie rowadzi' Barth u z Pi'sudskim, by'y žwiadectwem utrzymuj†cej si' ra§nicy pogl†d¢w na wiele zagadnie¤ polityki mi'- dzynarodowej. Pi'sud ki podkrežla', §e kluczowym dłla niego pro- blemem s† stosumki z zachłodnimi i wschadnimi s†siadami. P4daj†c w w†tpliwož‚ stabilny ch.arakter polityki francuskiej wobec Nie- miec, Pi'sudski przy mina', §e Francja wielokrotnie sz'a na ust'p- stwa wabec zw lenni k¢w rewizji tr ktatu wersalskiego i nie mo§na tego wy,klur zy r¤wnie w przysz'ožci. Mima ujawniemia w t ku rozm¢w r bie§nožca, obie stromy stara'y si' zachowa pozory jedno- myžlnožca. Wyraz m teg by'y zawarte we wsp¢lnym ko:munikacie -stwierdzenia o niezmiennožcd p dstaw sojuszu polska-francu kiego: Sprawa udzia'u Polski w pa kcie wsc¤fldnim by'a wielokrotnie dyskutowana w rozmowaeh p:rzedstawicieli Polski i Trzeciej Rze- szy. M¢wi' o tym w szczeg¢lnožci Hatler, przyjrnuj†łc na audiencji 27 sierpmia ambavsadora Lipskiego. Z ro:zm¢w tyh wynika' , §e acz- kolwiek argumenty p lskie i niemieckie r¢§ni† si' ad siebie, nie- m¤iej jed.na!k obie str:nmy zajmuj† negatywne stanowsko wobec projektu paktu wschodniego. Dy lomaci z Wilhelmstrasse rozumieli, §e przymierze Francji z ZSRR jako podstawa przys2'ego paktu wscho niego m ł§e pokrzy§owa pla,ny eks a sji oraz agre ji w Eu- ropie. Sprawy te omawiano podzas poufnej nara y z udzia'em Al- freda Rasenberga, H‚rmanna G"rimga i Joachima von Ribbentropa. W publikacja pt. Mordercy z Wi.lhel7n,strasse w oparciu o dokumen- ty ¦r¢d'owe F. Bernaž is e: "Ribbentro dostrzega' dla siebie w tym mo:mencie wie lk† s am..s' w rozgrywce z van Neurathem [...] padkrežli', i§ ołd wielu ju§ miesi'cy beZskutecznie usa'owa' przekona Fhrera o koniecznožci ge eralnej rozpra wy z Barthou [...] G"ri g przerwa' wyw¢d Ribbentropa, stwierdzaj†c kr¢.tko, i§ sytuacja o- lityczna uleg'a teraz radykalnej zmianie, w §wi†zku z czym Fhrer wyrazi' zgod' na zlikwidowanie Barthou" (str. 157-158). Wed'u:g posiadanych przez Rose nberga informaeji, 9 pa¦dziernika 1934 r. dn Francji przyby mia' z oficjaln† wizyt† kr¢l Jugos'awii, A,leksander I. Usu¤i'cie monarchy, znaneg4 z prozacho niej orien- tacji, adpowiada'o nie tylko politykazn w Berlinie, ale r¢Wnie§ w Rzymie i Budapeszcae. Wszyscy oni zainteresowani byli w rozk'a- dzie albo przynajmniej w os'abieniu "Ma'ej Ententy", jako ostoi wp'yw w Francji na Ba'kan.ach. Inspiratorzy zamachu p stanon vili wykorzysta okazj' do dokonania jednoczesnego zama:chu w Mar- sylii na kr¢la Aleksandra I d ministra Barthou, kt¢rzy mieli prowa- dzi rokowania o przyst†pieniu Jugos'awii do montowanego przez Barthou paktu wschodniego. Plan nazist¤w zosta' przekazany do wykonania terrflrystom wy- znaczonym przez dzia'aj†cych na emigracji separatyst¢w chorwac- kich, tzw. Ustaszy, na czele kt¢rych stali Ante Paveli i Eugen Kva- ternik. W berli¤skiej ce trali Ułstas y (ws ¢'pracuj†cych tak§e z fa- szystami w'oskimi i w'gier kami) ad dawna ju§ nosz no si' z za- mia em zg'adzenia kr¢la Aleksandra I, se aratyžci nienawidzili go jako rzecznika jednožci pa¤st wowej Jugos'aw. Spiskawo-terrorystyczne z.amierzenia Ustaszy w'†czo:ne z sta'y w ten spos¢b do strategia nazis aw, kt¢rzy subsydiowali profaszystow- skie organizacje separatystyczne w celu podmanawania pa¤stw euro- pej kich. Hitler sta' si' ps'ate ktorem i sponsorem boj¢wkarzy. Konkretne przygotowania do zamachu podj'to ju§ 2 lipca, kiedy nast†pi'o spotkanie Pavelicia, Kvaternika z Rosenbergiem i akredy- bowanym przy Amt-Rosenberg sta'ym '†człnikiem Ustaszy, Brani- ' 148 149 mirem Jeliciem. W czasie rozmowy Ante Paveli "nie ukrywa', jak bardz:a c ieszy gn decy ja FhTera, na kt¢r† czeka' tak d'u o. Za- pewnia', §e jest niezwykle wdzi'czny za jej podj'cie zarawno Fh- rerowi, jak i osobižcie Rosenbergowi, g y§ akcja przekra za'a si'y i.mo§liwbžci U:staszy. Teraz jest ju§ 'spokojny, i§ w zy t.ko p¢jdzie g'adk . R senberg povnformowa' Pavelicia o terminie wi2yty kr¢la Aleksandra I we Francji oraz zaznaczy', §e organizacj' akcji na terenie Francji bior† na siebie Niemcy" (tam§e, s. 150-160). Naza- jutrz po zamachu, kt¢rego by'.inspiratorem, Hitler wystosowa' de- pesz' koaudolemcyjn† do wdowy o kr¢lu Aleksandrze. Tego§ dnia zwr¢ci' si' te§ do prezydenta Francji Alberta Lebruna, sk'adaj†c mu wyrazy w,sp¢' zucia w zwi†zku z tragic nym zgonem mi istra Loui- sa Barthołu. Odnotowa nale§y, §e osabista, inspiratorska rola Ad lfa Hitlera w zamachu marsylskim, kt¢rego ofiar† padli dwaj wybitni m'§o- wie stanu, nie znalaz'a odbicia w pracach najbardziej renomowa- nych jego biograf¢w - dotyczy to w pierwszym rz'dzie A. Bul- locka, J. Festa i W. Ma era. Nie wspo7nina o tym r¢wmie§ W. Shi- rer, autor znanej na Zachodzie publikacji The Rase and Fal1 of th.e Third Reich. A History of Nazi Ger n,any. * Ostatnie miesi†ce 1934 r ,ku up'yn''y pod znakiem intensywnej dzia'alnožci dyplom cji niemieckiej. 24 pa¦dziernika Hitler przyj†' listy uwierzytelniaj†ce od nowo mianowanego ambasadora ZSRR- Jakowa Suricza. Rozmawia' z ambasadoTem Francji - Andr‚ Fran- ois-Poncetem; 14 listopada przyj†' ambasadora RP - J¢zefa Lip- skiego (dotychczasowe po elstwa Polski oraz Rzeszy padniesiane zo- sta'y 24 pa¦dziernika do rangi arnbasad); w ližto adzie i grudniu in- struowa' Joachima von Ribbentropa przed jego sozzda§owymi wizy- tami w Londynie. Nowy, 1935 rak, r.azpocz†' ži' od wzmo§onych przygohowa¤ do zapowiedzianego na 13 styc nia plebiscytu w Zag''biu Saary, kt¢- ry mia' by pnzeprowadzony pad nadzorem Ligi Narodaw. W wy- niku g'osowania 91'% ludmožci tego akr'gu opowiedzia'o si' za po- wrotem w sk'ad pa¤stwa niemieckiego, 8% za utrzymaniem dotych- czasoweg statusu, a zriikoma liczebnie reszta za rzy'†czeniem do Francji. W tym samym dniu aariaugur Ncrano sera' manifestacji ra- dožci i triumfu. Do Saar rcken prz by'o w asyžcie oddzia'¢w SS i SA wielu prominent¢w NSDAP. Rozleg'y si' d¦wi'ki dzwon¢w. Wszys:tkie gmachy ptubliczne d my udekorowano flagami ze swas- tyk†. Odby'a si' defila a w jsk wa. W tej s eneria przemawia' Hi- tler. Wyrazi' nadziej', §e pow?r¢t Zag''bia Saary do Rzeszy przycay- ni si' do defi,n¤tywnej poprawy stovsunk¢w mi'dzy Francj† a Niem- cami, a tym samym do zap wnie nia pokoju europejskiego. W pierw'sz† ro.cznic' pndpisania p lsko-nae ieckiej deklaracji Hi- tler odby' rozmow' z ambasadorem J¢2.efem Lipskim, zwracaj†c mu uwag' "na niebe pieGze¤stwo gro§†ce ze wschodu". Twierdzi' przy tym, §e "mo§e nadejž m;oment, kiedy na ze oba pa¤stwa b'd† mu- sia'y si' bro i przeciwłko zalewowi od wschodu". Przypominaj†c w tym kantekžcie antypolsikie nastawaenae republiki weimarskiej Hi- tler ožwiadczy', i§ nigdy nie p¢jdzie t† drog† (wg: M. Wojciechow- ski, Stosunki polsko- ienzieckie..., s. 235). Bezpažre nio przed wyjazdem G"ringa do Polski Hitler udzieli' mu instru cja do r kowa¤, wska§uj e, e Niemcy nie powr¢c† da "polityki Rapallo". P lska stan wi dla Niemiec zaplecze i ochrom' przed "niebezpiecze¤stwem rosyjskim". Zmierzaj†c do ko tynuo- wam.ia wsp¢ pracy z Polsk† "got¢w jest uzna traktatowo, i§ kwestia "korytaraa" nie sta owi przedmiotu sporu pomi'd y obu pa¤stwa- mi, jednark - aby by ca'k4wicae szczerym - po latyka niemiecka musi w przysz'ožci szuka ekspamsji w jakimž kierunku. Ekspansj' t' w porozumieniu z Połlsk† Niemcy mog† znale¦ na wschodzxe, ustalaj†c rejon zainteresoiwani dla Polski na Ukrainie, -dla Niem§ec na p¢'nacnym wsch dzie" (ta zn e, s. 238). Suges.tae te o nacza'y u- tworzenie przymierza p.olsko-niemieckiego skierowanego przec.iwko ZSRR. Marsza'ek Pi'sud ki, kt¢remu G"ring to owt¢rzy', nie chcia' na ten temat pertraktowa, daj†c do zrozumaenia, §e Polski nie n- te resuj† §adne formy "rek-ompe nsaty" teryto rialnej w zamian za "odst†piemie" Niemco m Pomarza i Gda¤ska. 16 marca 1935 r. Hitler og'osi' przywr¢cenie obowi†§ku powszech- nej s'u§by wojskowej. Ustalono, §e I czebnaž armii w czasie pokołju b'dzie wynosi'a 16 dywizji, czyli 580 tys. §o'nierzy pe'ni†cych s'u§- b' przez rok. Zacz'to intensywnie rodukon va samoloty bojowe. W maju teg.o§ roku za komunikowano oficjalnie o rozpacz'ciu bu- dowy 'odzi po wodnych i kilku na cernik¢w. W tym samym znie- * 150 151 si†cu rz†d postanowi' dakona reko wersja ekonomki na tory pro- jego dyspozycji [...) Ježli zdo'amy dojž do takiego porozumienia dukcji wojennej. Militaryzaeji s'u§y'o r¢w ie§ wprowadzenie w¢w- i aspokoi najpilniejsze i najbardzaej zasadnicze §†dania Niemiec, cza:s powszechnej i obo cni†zkowej "S'u§by Pracy" ("Arbeitsdienst"). doprowadzi'oby to do przywr¢cenia wsp¢'pracy i przyjaznych sto- Rozwini'ty projekt u§ycia broni pa .cernej zawarty w ksi†§ce gen. sunk¢w pomi'dzy Wielk† Brytani† a Niemcami" (A. Eden, Pa7n,a't- Heinza Guderiana pt. Uwaga - czo'gi! zosta' zaakceptowany przez nik§ 1923-1938, t. I, s. 108-109). Hitlera do o eracyjnego i.strategicznego wykorzystania tego ofem- Na marginesie spotkania miedzy Hžtle.rem a Edenem godne odno- sywnego rodzaju wojsk. towania s† fragmenty ro2movvy, jaka wywi†za'a si' pod zas ban- W celu užp kojenia opin publicznej w iz nych krajach rz†d og'o- kietu. Eden przypomnia' w¢wczas, §e w'ažnie min''a ro zn.ica roz- si' 21 maja 1935 r., §e chocia§ Niemcy wyp-owie-dzia'y klauzul' roz- pocz'cia przez Niemc¢w marc wej ofemsywy w 1918 r., kiedy on brojeniow†, to jednak uszanuj† zobow:i†zania terytorialne traktatu jarko m'ody orucznik walczy' w okopach. "Hitler pło chwyci' na- wersalskiego oraz pakt lokarne¤ski. Jednak w tym samym czasie tychmiast ten w†tek i zacz''a s§' o§ywiona rozm wa o ruehach na zosta'a uchwalona tajna "Ustawa o obronie I ze zy", okrežlaj†ca fronGie i zaanga§owanych si'ach. Wynika' z tej wymiany ws o- kompete cje i obowa†zki kanclerza i innych ministr¢w na wypadek mnie¤, §e Hitler i ja musielažmy znajdowa 'si' niedaleko od siebie, rowadzemia wojny przez Niemcy. Generalicja i korpus oficerski opodal La F‚re, na rzece Oise, gdzie opiera'o si' lewe skrzyd'o podporz†dkowali si' nołwym poleceniom, uipatruj†c w nich perspek- naemieckie. Powiedzia'em Fhrerowi, §e Niemcy mieli a tym od- tywy rozwoju armii i ožobi.stych awans¢w. cznku przewag' dziesi'ciu rlo jednego. Ws p¢lnie na odwrocie karty Dziesi' dni pm og'oszeniu prze'omowej decyzji o wprowadzeniu menu (kt¢r† dot†d p.os adam) narysowaližmy podpisan† preeze mnie w Trzeciej Rzeszy powszechnego obowi†zku s'u§by wojskowej przy- i Hitlera map'. Hitler zakrežla' jedne miejscowožci, a ja inne. Ka- byli do Berlina przedstawiciele rz†du brytyjskiego - John Simon pral po stronie niemieckiej zna' to pografa' tych okolic i rozk'ad i A thony Eden. W dniach 25-26 marca przeprowadzili oni seri' si' ie gorzej od m'odego oficera tabowego po stronie brytyjskiej, rozm¢w z Hitlerem, Neurathem i Ribbentropem. Inauguracyjn† jaki m wtedy zosta'em mianowa y". Jak relacjanuje dadej Edeaz, mow' wyg'osi' Hitler. Uspokoi' swoich gožci, kt¢rzy niedawno wy- obe ny na bankiecie ambasad or Francji Andr‚ Fran ois-Poncet, kt¢- ra§ali "zaniepokojenie" z powodu jednostronnego post'powania" ry z uwag† przyž'uchiwa' si' temu dialogowi, spyta': "Wi'c pan " rz†du niemieckiego, naruszaj†cego §obowi†zanra na'o§one przez by' naprawd' naprzeciwko Hitlera w czasie wojny?" Orl łowiedzia- traktat wersalžki. Zarz†dzenie to požiada - jak stwierdzi' - wy- 'em, §e niejedna okolicznož na to w kazuje. "Et vous 1'avez man- '†c§nie charakter defensywny, poniewa§ Rzesza jest owa§nie zagro- que? Vous devrie ‚tre fusill‚" - "I pan chybi'? Powinni pana za §ona, przede w s ys kim ze wschodu. Z:namienne te§ by'o stwierdze- to rozstrzela" (tam§e, s. 111). nie: "Oskar§a si' mnie o g a'cenie traktatu wer alskiego. Ja bym Efektem rozm¢w berli¤skich by'o podp2sanie 18 czerwca 1935 r. traktatu takiego nie podpisa', wola'bym umrze", co m4g'o by in- uk'adu morskiego, kt&łry sta owi' dalszy, powa§ny wy'om w power- terpretowane, §e podpisane w 1919 r. uk'ady uwa§a za. nie obowi†- salskim uk'adzie si'. zuj†ce. Kiedy minister Simon przedstawi' "spraw' paktu wzajem- ; W atmosferze nowych.sukces¢w Trze iej Rzeszy dosz'o 3 lipca do nej. pomocy dla Europy Wschołdniej, na wz¢r Locarna - wsp4mi- p n w ej wizyty m.in. Becka u kanclerza Hitlera. Zapew na' on w¢w- na Eden - sta'o si' jasne, §e Hitler nie chce b tym s'ysze. Wola' czas sole ie, §e polityka, jak† b dzie ko tynubwa' wnbec Polski, dwustronne pakty o nieagresji, kt¢re wkr¢tce mia'y sta si' p§erw- rvie wynika z taktycznej koniu nktury, lecz z pods awowych za'o§e¤, szym zwiastunem zniszczenia ofiary", W dalsz m,ca†gu rozm¢w kt¢re sobie wyrobi', ježli ho zi o rzys2'ož Niemiec. M¢wi†c o rzedstawi' ofert' sformu'owan† w nast'puj†cych s'owach: "Mo- .rozwoju stosunk¢w pmlsko-nieznieckich zaz naczy', §e polityka, kt¢- §e si' nawet zdarzy, §e Imperium Brytyjskie b'd ie pewnego dnaa r† zainaugurowa', n ie by'a w Niem zech popularna, zamierza j† ch'tnie widzie niemieck† pomoc i niemieckie si'y pos awione do jednak nadal prowad.zi. Wskazuj†c na partret Hindenburga zapew- 152 153 ni', §e stary feldm :nsza'ek ad razu zraz.umia' jego zarniary i udzie- li' m.u swego poparcia w spravcrie polity'ki w bec Polski. Wed'ug Hitlera najwi'ksze trudnožci stawia'a Rei ehra. Najzagorzalszym wrogiem Polski i najbardziej p.rzekana nym zwolenniki:em uk'adu z Rasj† (palityki Rapallo) by' genera' von Schleicher. Hitler powie- dzia': "Uwa§azn, §e w swej polityce w st o unku do kraj¢w na wschadzie mia'em przerle wszystk.izn szcz'žcie, §e w Pol.s e znala- z'em tak genialnegło part era, jakim by' rnarsza'ek Pi'sudski". Na- st'pnie dada' jes2cze, §e nie z.g'asza §adnych zastrze§e¤ ca do na- szego sojus u z Francj†, nie zarnierza bowaem napaž ani na Francj', ani na Pol k', a sojusz tem nasi shararkter czy bo obronny. Nie §y- wi' om, jak wynaka'a z dals ych > powiedzi, entu,zjazmu dla metod stasowanych rzez palityk' francusk†, nie m¢g' jednak zaprzeczy wielkiego wk'adu Francji da łcywiliza ji europejskiej i uwa§a' to za zupe'nie naturalne, §e utrzymywa1ižmy przyjazne stasunki z tym krajem (J. Beck, Pa n,i'tni.ka, s. 82-85). Na p¢'kach ksi'garskich w Niemcze h ukaza'y si' wydane w j'- zyku niemieckim dzie'a marsza'ka Pi'su kiego. Wydano r¢wmie§ kilka opracowa¤ biagraficznych. Szczeg¢ln† wymow' mia' udzia' G"ringa w uro zystožciach p grzebowych po zgomie Pi'sudskiego, a tak§e telegram nast'puj†cej trežci wys'any prze§ Hitlera do Alek- sandry Pi'sudskiej: "Smutna wiadomož o zgonie Pani ma'§onka jego eksc lencji Mar.sza'ka Pi'sudžkiego, dotkn''a mnie bardzo bo- ležnie. Wielce szan wna, czcigo na Pani oraz Jej Rodzi a zechc† przyj† wyrazy mo jego g''bokiego wsp¢'cizucia. Posta‚ Zmar'ego za- chowam w swojej wdzi'cznej pami'ci (Hitler, Reden..., t. I, s. 504). Spektakularnym gestem by' udzia' I itlera w mszy §a'obnej za dusz' marsza':ka Pi'sud6kiego w kožciele žw. Jadwigi w Berlinie dnia 18 maja 1935 r. Kanclerz z'a§y' w¢Wczas łkondalemcje ambsa- dorawi Lipskiemu. d otowania warte, §e ten udzia' Hitlera w na- bo§e¤stwie by' jedynym, wyj†tk wym, dnotowanym przez dzien- nikarzy i kronikarzy jego u zestnatwem w abrz'dzie religijnym w ci†gu ca'ego akre:su sprawowamia w'adzy. * W tym łczasie w Niemczech prowadzono szerak† ka m,pani' w wy- da,wnictwach, w tym r¢wnie§ i w podr'cznikach dla m'odzae§y szkolnej, radio i na zebraniach publicznych, maj†c† na celu uza- 154 sadnienie konieczrnožci pizywr enia dawnego miemie kiego sta- gu pos z adap I a Wschodzie, zlikwidowania "krwawi†cej i p'on†cej W obliczu narusz nia przez Rzesz' po a bwie¤ tra ktatu wersal- skiega i przyst†p§enia do intensywnych zbroj ,¤ na porz†dku dzien- ym žtan''a ponownie p awa paktu 'wschotlniego, pomyžlanego ja- ko uk'ad zbiarovcrego be piec.ze¤stwa w Europie. Hitler okrežli' odpisanie sajuszu francusk -rad ieckiego j ako traktat skierowany nae tylko przeciwko Trze iej Rze zy, ale jako czy,nnik sk'¢cenia nara aw eurapejs.kich, rzerle wszystkim Francji i Niemiec. W podol' ym t,nnie utrzymane by'y artyku'y w niemiec- ki h gazetaeh, kt¢re oskar§a'y Fra.ncj' o d†§emae d "okr†§enia" Ta'zeciej Rzeszy. W abl§Gzu ratyfikacji francusko-radzieckaego gaktu o wzajemnej pomocy Hitler zmiemi' ton na bardziej poj edmawczy. ˜wiadczy' o tym udzielony ge.łr r dawi de Jauvenel wy-wia , kt¢- ry ukaza' si' 28 lutego 1936 r. w paryskim dzie.n:niku "Le Matin Ym d wyraz go n w kt¢r a' w žc i do ' p r aaumien§a z Framcj†. W ro2- mowie z amba adorem A dr‚ Fran is-Pbncetem (2 marca) zapo- wie ia', §e w najbli§szym czasie rzedstawi Fran ji szere szcze- g¢'owy h propozycji. Kilka dni p¢¦niej zaprezenbowa' zami a tego now† niespadziamk', gdy 7 marca add ia'y niemi kae wkroczy'y dn zdemilitaryzawa,nej strefy Nadreai. W tym miejscu wyjažna na,le§y; i:§ w celiz zabezp¤e-czen§a prze-d recydyw† agresji wzd'u§ ca'ego lewego brzegu Renu, zaž na brze- gu prawym w pasie 50 km,Niemcom nie wolno by'o utrzymywa ganriiz n¢w ani budawa fortyfikacji. Ta strefa zdemilitaryzowana, okrežlnna przez traktat wersalski, zasta'a potwierdzoma w 1925 r. w Locarno. Rz†d nieaniecka wyma2i' w¢wczas zgad' na to, §e "ewen- tualne wkr ołczenie Reichswehry do strefy zdemili aryzowa ej b'dzie uznane za agresj' na tej samej zasadzie jak naruszenie granicy". Ułk'ad tern znsta' podpisany przez Wielk† Brytani' i W'ochy jako ¤ gwarantuj†ce. Po stworzeniu fakt¢w dokananych w Nadrenii zwo'ano Reiehstag. W abecnažci zaproszanych cz'ank¢w k :pusu dyploma ty nego Hi- tler powt¢rzy' stereoty owe zapewnienia, §e mikt tak jak an nie d†§y da mi'dzynarad wej zgady, zw 'aecza zaž pzzyja¦ni mi'dzy Rzesz† a Fra cj†. Domaga si' jednak "Gleichberech igungu" - ta- kich saanych Fraw dla Niemiec, ja kie maj† inne naro y, p 155 wszystkim tr kwestii zbroje¤. By'a to oskar§ycielska mowa prze- ciwko Francji. Zawarcie uk'adu radziecko-francuskiego stworzy'o nie tylko zagro§enie Trzeciej Rzeszy, ale r¢wnie§ ryzyko przekszta'- cenia si' Francji w pa¤stwn komunisty zne. W abliczu takiej per- spektywy rz†d Rzeszy wyda' razkaz wkr'.aczenia do Nałd,re ii. Zaj'cie przez a.rmi' niemiec † zdemilitaryz¢wanej st efy Nadre- nii aznacza'o kolejne pogwa'cenie postanowie¤ traktatu wersalskie- go. Bezpožred io po otrzyma iu pierwszych info,rmacji w tej spra- wie m.in. Beck z'o§y' ambasa orowi No lowi ožwiadczenie, z kt¢- rego wyni:ka' , §e w wyipadku knnfliktu zbrajnego Franeji z Niem- cami Polska wyst†pi natychmiast jako sojusznik Francji. W tym samym dniu odby'a s§' w Pary§u r zmo wa mimistra sgraw zagra- nicznych Pierre Flandina z radc† ambasady polskiej Feliksem Fran- kowskaan, kt¢ry powiadomi' francuskiego ministra, §e sojusznicza Polska wykona przyj'te zobowi†zania. Mo a domniemywa, §e de- pesza od ambasadora No la o trežci deklaracji rz†du polskiego nie przekona'a Flamdima o szczeražci zarpewnie¤ Becka. Faktem jest, §e Francja nie podj''a stamowczych krok¢w przeciwko Trzeciej Rze- szy. Jedn† z i.stotnych przyczyn tej biernažci by'a p.ostawa rz†du brytyjskiego, k ¢ry nie chcia' amga§owa si' zbrojnie. Materia'y n rymberskie žwiadcz† o tym, §e Hitler w marcu 1936 r. cizia'a' wbrew opiniom i radam niem.ieck§ch dyplomat¢w i genera- '¤w. Trafnie o:ceniaj†c psychik' rzeciwmak¢w, liczy' bar~dziej na ich indolencj' i brak zdecydowania, ani§eli na w'asme sa'y. Potwierdzi- 'y to w szczeg¢lnožci rnzmo ry psycholaga Gustawa Gilberta z osa- dzonym w norymberskim wi'zi niu feldmarsza'kiem Wilhelmem Keitlem (Nrnberger Tagebuch,, 5. 121). * Remilitaryza ja Nadren ožmieli'a H¤ lera do po.dj'cia nowych agresywmych krak¢w. Wyrazem tego by'a interwemcja zbrojna, pro- wałslzona wsp¢lnie z faszystowsk† l:tali† na apel Francisco Franco, kt¢ry 18 lipca 1936 r. rozpocz†' rebeli' przecawko republika¤skiej Hiszpanii, gdzie do w'adzy łdoGszed' rz†d Frontu Ludowego. Ju§ 25 lipca fi itde;r podj†' decyzj' o udzieleniu poparcia genera'owi Franłco. Wsp¢ln† interwencj' w Hisz aazii nazwa' "pierwszym okopem", kt¢ry W'ochy i Niemcy zaj''y przeciw komunizm wi. Utworzona 156 w tym samym roku tzw. ož Berlim-Rzym by'a jednak pa:ktem wykra zaj†cym daleko po a cele walki z komunizmem. Co wi cej, "walka z komuni§mem" kamuflowa'a i usypia'a czujn ž tych wszy- stkich ga¤stw, ktare mia'y sta i' w najbli§szej przysz'ožci obiek- tem faszystawskiej agresji. Paani'ta nale§y, i§ has'a zwalczar ia komunizmu lub akcja antykominte,rz>aw;ska mia'y by mocnymi ar- gumentami wobec si' konse:rwatywnych w r¢§nych pa¤stwach. Od lpca 1936 r. prorpaganda coraz cz'žciej pos'ugiwa'a si' sloganami o w:sp¢lnym interesie Europy. Powtarzano przy tym, odwo'uj†c si' do przyk'adu wojny domowej w Hiszpanii, §e Nie7n.cy odgrywaj† rol' "przedmurza", chroni†cego ca'y kontynent przed panowaniem front¢w ludowych. Sajusz niemiecko-w'oski umocniony zosta' pod-czaž wizyty Mus- soliniego w Trz,eciej Rzeszy we wrzežniu 1937 r. Gospodarze rz- go towali si' do tej wizyty tak, ab Y przekona dyktatora W'och o walorach soju,szu z Nie:mcarni, Uczyniono wi'c wszystko, aby za im- ponowa mu podczas manewr¢w wojskowych, a tak§e rozmachem zbroje¤, kt¢ry m¢g' olžni gožcia przy zwiedzaniu fabryk sprz'tu wojsk wego. W 1937 r. w stosu;nkach polsko-nie znieckich nie zasz'y istotne zmiany. Na odkrežlenie zas'uguje zawarcie dw¢ch uk'ad¢w. Pierw- szy dotyczy' spraw žl†skich w zwi†zku § wygažni'eaem pi'tnast - letniego okresu wa§nožci Konwemcja Genewskiej, drugi - spraw mniejszožci. W zwi†zku z og'oszeniem w dniu 5 listopada 1937 r. ožwiadczenia rz†du niemieckiego p w s rawi‚ ludnožci polskiej w Rzeszy, anclerz Hitler przyj†' na audiencji ambasadora Lipskiego oraz przedstawicieli Zwi†zku Polak¢w w Niemczech. W tym sa- mym dniu g'oszano jednobrzmi†c† deklaracj' rz†d¢w polskiego i niemieckiego w sprawie mn2ejszožci narodowych. Z uwagi na szczeg¢lne znaczenie tego dokumentu, jego tekst zostanie podany in etenso: "Rz†d Polski i R§†d Niemiecki mia'y posobnož om¢w§ w spos¢b przyjazny po'o§emie mniej ožci polžkiej w Niemczech i mniejszožci niemaeckiej w Polsee. Wyra§aj† one jedmomyžlne przežwiadczenie, §e trakto wanie tych rnzviejszožci p.osiada du§e znaczenie dla dalszego rozw ju przyjaz- nych stosunk¢w s†siedzkich mi'dzy Polsk† a Niemcami oraz §e po- myžlne p.o'o§enie ty h m,niejs zožci mo§e by w ka§dym z obu kra- 157 j¢w o tyle skuteczmiłej zarpewmi ne, §e w drugim kraju b'dzie sig nst'pawa'o w rnyžl t kich sarmych zasad. Dlatego te§ obydwa Rz†dy stwierdzi mog'y z zadowoleniem, §e ka§de z obu pa¤stw uznaje w ramach swej łsuweren ožci dla siebie za rmiarodajne na t'puj†ce wyty zne w past'powaniu wabec wy- mienionyah m iejszož i: 1. Wzajemny szacunek dla narodowožci polskiej i niemieckiej za- kazuje sam prze si' wszelkiego usi'owamia przy7nusowego asymilo- wania mniejszožci, padawania w w†tplawož przynale§nožci do iej lub czynienia urtrudnie¤ w ujawavianiu tej przynale§nožci. W szcze- g¢ln žci nie b'dzie wcale wywierany na isk na m'o ociany h cz'on- k¢w rr>aziejsz žci w celu i h wy aro owi rzia. 2. Cz'onkowie mniejszožci maj† p.raviro sw:abodnegn u§ywania swe- go j'zyka w s'owie i paržmie, zar¢wno w swych stosunkach osobis- tych i gnsp darczych, jak te§ w rasie i na zebraniach publicznych. Piel'g owanie j'zy a lub o by aj¢ w ajczystych zar¢wnb w §yciu pu b.'icznym,jak i w prywatny n przea cz' nk¢w 7nniejszožci nie p - c§†gnie za ab† ujemnych dla nich na.s pstw. 3. Cz'flnkorm mniejszo ci :zarp nao ze b'dzie pr,ałwo zrzeszania si' w stowarzyszeniach rw ie§ o charaikterze kulturalnym i gospoda.r- czym. 4. Mniejsrzož mo§e zak'ada i utrzyznywa s Lko'y z nauczaniem w j'zyku ojczystym. W dziedzvnie kožcielnej przyznane b'dzie c 'on- kom maZiejszožci paławło piel'gn wanaa §ycia religijnego w swym ojczystym j'zyku oraz prawo o gaazazacji kł cielnej. Stosu .ki ist- niej†ce w dziedzinie wyznaniawej i d'zia'alnažci dobroczynnej nie b'd† przedmiatem ingerencji. 5. Cz'ank m mmiejsz žci nie mog† by czyniome utrutinienia lub przeszk dy z powodu iah przynale nožci d mniejszožci zy wybo- rze lub wykomywaniu zan nadu lub dzia'alnožci gospodarczej. Ko- rzystaj† oni w dziedzinie gospo arczej z tych samych praw, co cz'onkowie wi'kszožci, w szczeg¢ln ožca co dn posiadani i nabywa- nia nieruchomožci. Powy§sze zasady nie mug† w §adnym razie narusza obowi†zku bezwzgl'dnej lojalnožoi cz'onk¢w mniejszožci wobec pa¤stwa, kt¢- rego s† o:bywatelami. Powy§sze zasady ustalone zosta'y w d†§en§u do zapewnienia mniejszožci s'usznych warunk¢w bytu i harmonij- nego wsp¢'§ycia z wi'kszožci† narodo.w†, co przyczyni si' do roz- 158 woju i zaciež nienia przyjaznych stosun,k¢w mi'dzy Polsk† a Niem- cami" (wg; K. Grnberg. Nazi-Fro t tSchlesien s. 107-108). Przytoczone zapewnienia Hitlera nie mia'y w praktyce §adnego pokrycia. W walłce przeciwko polskožci, dziedzictwło dawne Ha- katy" ("Ostmarkenverein") przej†' w roku 1933 nazi owski Bund Deutscher Osten (BDO). Za howano ten 5am syłmbol (tarcza krzy§acka), p.adobaz† nazw' rasowego organu organizacji ("Ostmark- -Ostwarte"). Zadania Bund Deutsche Ostem, kier4wanego prze Theodara Oberlandera, obejmovcra'y w zasadzie ca' kszta't palityki wschadniej na tere ach pogranicznyc h; "walk' narodowožciow†" (Volkstunvskampf), "walk' graniczn†" (Gre nzkampf) na pogramiczu Rzeszy - od Litwy po Austri', tzw. pfldityk' na,rodowožciow† (Volk- stumspolitik) oraz popie.ramae "vviedzy o Wschodzie", "badariie Wscho- " C du Ostkunde, Ostfo schung), propag wanie problematyki ws hod- niej i "granicznej" w ca'ym pa¤stwie niemieckim, wreszcie sp.ra- wy osadnictwa. Bezwzgl'dm† walk' wyp iedziano polskožci w žro- dowiskach autachtonicznej ludnožci na Sl†sku, Mazura h, Warznii, zachadnim pograrniczu Wielkopolski i P m rza. BDO kierowa' tak- §e prac† "ziomk stw" ¢vcrczesny h przesiedle¤c¢w, sk'adaj†cych si' g'¢wnie z kolo¤ist¢w i by'ych urz'd ik¢w, kt¢rzy o zako¤czeniu wiojny žwiato wej o ptowali na rzecz Niemaec a powr¢cili do Rzeszy. Bund Deuts her Os en znajdowa' si' w strukturze aparatu odpo- rz†dkowanego Rudolfow§ He. sawi, bezpožredni† zaž piecz' nad nim sprawowa' Martin Bormann, ¢wczesny szef sztabu Hessa. Do pracy nati tw rze iem silnego bastionu niemrzyzny na wscho- dzie wci†.gni't orgamiza.cj' m'od ie§y - Hitlerjugend. Wsp¢'dzia- 'a'a ona z BDO ozaz imazymi o:rganizacjaar kresn cro-rewizj nistycz- ny , np. Grenzlandamtem ra§ny h uniwersytet¢w, urz,†dzaj†c tzw. Grenzlandwoehen.albo Gremzlanłdschulumgem, W og¢lnym sy- stemie organizacyj ym irredenty niemieckiej wysun''a si' na plan pierwszy V lksdeut che Mittelstelle (VO MI). By' to wyraz rosn†ce- go cnp'ywu i zmaczenia aparatu SS, i ntegraln† cz'žci† kt¢rego by'a w'ažnie VOMI, adpo edzialna od 1937 r. za pad ia' subwencji prze= znaczonych dla mnaejszožci niem§e kich za granicami Rzeszy. Dzie¤ 5 listapa a 1937 r. u ami'tni' si' jednałk nie dzi'ki og o s2eniu poisko-niemieckiej deklara ji zn niejszažciowej, lecz przede wszystkim z owodu narady, kt¢ra dby'a sa' kilka god in p¢¦niej w Kancelarii Rzeszy F p ze, ,. lera. W aradzie tej 159 uczestniczyli minister wojny Werazer von Blambe:rg, genera'-pu'- stanowisk (co nast†pi'o dok'adnie po up'ywie trzech nziesi'cy) jej kownik Wez ner von Fritsch - naczelny dow¢d a wojsk l†dowych, czo'owych uczestnik¢w: genełra'¢w Blorzuberga, Fritscha oraz mi- admira' Erich Raeder - naczelny dowbdca Kriegsmarane, genera'- nistra Neuratha. Walk' o "Lebensraum" realizowa mia'a nowa -pu'kawnik Hermann G"ring - naczelny dow¢dca Luftwaffe, mi- ekipa. Hdhler by' zdania, §e n§e wszyscy genera'owie czekaj† na nister spraw zagramicznych Rzeszy - Konstaziti.n vo Neurath. Oso- rozkaz wyruszenia do b ju - aboj'tnie czy,przec§wko rzeczywiste- bisty audiutant Hitlera pu'kownik Friedi ;ch Hassbach sporz†dzi' mu, czy domniemanemu przecawnikowi. Opini' tak† wyrazi' p¢¦- protok¢' z przebiegu komferencji. Pratok¢' ten (znany jako protok¢' niej, jesieni† 1941 r.: "Zanim jeszcze §asta'em łkanclerzem Rzeszy Hossbacha) za'†czo ny zasta' przez prokurator¢w w pracesie norym- s†dzi'em, §e Sztab Generalny podobny jest do z'ego psa, kt¢łrego berskim jako materia' dowodowy o szczeg¢lnym znaczeniu - wska- nale§y mocno trzyma za obra§', aby nie rzuc2' si' na ¤nny h ludzi zywa' bowiem, w jaki spos¢b obmyžlony zosta' z premedytacj† [...). Kiedy zosta'em ka clerzem Rzeszy, ten Sztab Generalny prze- plan padboju Europy. Hit.ler akrežli' zmaczenie tej Iiarady, wska- szkadza' ma zaiwsze w tym, co uwa§a'em za konieczne do zrobiemia. zuj†c, i§ jego wywady s† "rezultatem wnikliwych przemyžle¤ i do- Dotyczy to uzbrajenia armii, zaj'ci.a Nadrenii, małrszu na Austri', žwaadsze¤, abytych w ci†gu cztere-ch lat oich rz†d¢w". Z ca'ego okupałcji Czech, a tak§e wajny przeciwko Palsce. Sztab Generalny przem¢wienia wyn ka'o ni‚dwuzmacznie, §e planowany "Anschluss" odradza' mi tak§e podj'cie ofensywy przecivcnko Francja i prowadze- Austrai, a nast'pnie anek ja Czełchos'awacji b'd† stan4wi'y jedynie nie woj y przeciwko Rosji. I to ja w'ažmie mu:sia'em zawsze pierw- wst'rp do zdobycia "przestrzeni §yciowej" w ca'ej Europie, aczkol- szy pap'dza tego "z'ego psa" {tam§e, t. II, s. 1753). wiek konkretne kraje - przede wszystki7n Polska i ZSRR - nie W wydanej dazaa 4 lutego 1938 r. dyrektywie o kierownictwie zosta'y w tyrn protokale wymieniane. Realizacj' takiego planu u- Wehrmachtu Hitler og'osi' si' naczelnym dow¢dc†. Funkcj' zlik- wa§a' za dzie'o swojego §ycia, za jego uwie¤czenie: "Nie mam ju§ widowanego w¢wczas Reichsmanisterium przej''o uhwołrzone Na- (o ile mo§na tu w og¢le przewidywa) z'byt d'ugiego §y ia przed czelne Dow¢dztwo Si' Zbrojnych (Obe rkommando der Wehrmacht, sob†. W mojej rodzinie ludzie nie da§ywaj† s'dziwego wi ku. Oboje w žkr¢cie: OKW). OKW z gen. Wilhelmem Keitlem na czele by'o rodzice umarli m'ado. Problemy wymagaj†ce rozwi†zania ("Lebens- w'ažciwie os bistym sztabem woj kowym Hitlera. Najwa§niejsz† raum") rozwi†za nale§y mo§liwie szybko, je:szcze za swego §ycia. cz'žci† nawego sztabu sta' si' ka rowamy przez gen. Alfreda Jodla Przysz'e pokolenia tego nie dokonaj†" (Hitler. Reden.,., t. I, s. 745). Zarz†d Dowodzenia Sa'ama Zbrajnymi (Wehrmachtfhrungsamt). W dywagacjach tych dož znamienne by'y prognozy o nieanga- W cza ie wojny (8 sierpnia 1940 r.) zarr L†d ten §asta' przekszta'cony §owaniu si' Anglii z uwagi na trudnažci, jakie prze§ywa Imperium w Sztab Operatyjnego Dow dzenia Si'ami Zbrojnymi (Wehrmacht- Brytyjskie. Pozbawiona ezynnego wsparcia swojego alianta Francja fhru;ng stab). Utw rzome zosGa'y daw¢dztwa trzech rodzaj¢w si' b'dzie umika'a wyst†pienia. Hitler nie wierzy w ofen ywne zdolnožci zbrojnych z w'asnymi sztabami generalnymd: wojsk l†dowych- armii f.rancužkiej, co sprawia, §e jej nata cie uwa§a za ma'o praw- OKH (Oberkommando des Heeres) z Waltherem von Braueh2tschem dopodobne. "Oczywižcie, zabezpieczenie na Zachadzie niezb'dne jest i szefem sztabu Franzem Halderem na czele, si' powietrznych- w ka§dym wypadku podczas realizałcji naszego ataku na Czechos'o- OKL (Oberkommando der Luftwaffe) z Herma nnem G"ringiem wacj' i Austri'" (tam e, s. 746). i szefem jego sztabu Hanse n Jeschonnkiem na czele, marynar ki wo- W nast'pmym dniu po zako¤czeniu tej narady, czyli 6 listopada jennej - OKM ł(Oberkommanda der Marine) z Erichem Readerem 1937 r.,W'ochy przyst†pi'y do Paktu Antykaminhermowskiego, pod- oraz szefem sztabu OKM komandorem Paulem Schutte-M"rting pisanego w zežniej mi' zy Niemcaani i Japoni†. Ož Rzym-Berlin- i szefem sztabu kierownictwa wajn† na morzu (Chef des Stabes des -To io, sym olizuj†ca porozumien§e trzech najbardz§ej agresyw- Seekriegeleitung) wiceadmira'em Otto Schn iewindem na czele. Dal- nych mocarstw - sta'a si' faktem do:k nanym. sze miejsea w hierarch s'u§bowej zajmowali dow¢dcy grup armii, Narada z 5 listopada 1937 r. wywar'a wp'yw na usun¤'cie ze dow¢dcy korpus¢w, dow¢dcy dywizji itd. W samym OKW niekt¢re 160 11 - Adoli Hitler... obdarzone przez Hitlera zaufaniem osoby stanowily tzw. wewn'trz- ny kr†g, d kt¢re o nale§eli bezpožredni p.odw'adni - doradcy, adiutanci i oficerowie '†cznikowi trzech rodzaj¢w si' złbrajnych, tj. wojsk l† owych, lot,nictwa i mary;narka wojennej. Wa§ne miejsce w strukturze Wehrm.ach u zajmowa'a Abwehra, kiernwana od 1935 do 1944 r. przez admira'a Wil:helma Caaiarisa. U progu 1938 r. Adoli Hitler osi†g,n†' ju§ dyktatorsk† w'adz' jako naczelny dbwadca nieznieckich 5i' zbrojnyoh, jako szef NSDAP, kt¢r† kiero wa' za :požredn§ctwem Parteikanzlei (Kancelaria NSDAP w Monachiu7n) prowadzanej przez Reachsleitera Philippa Bouhlera. Funkcje wynikaj†ce z tytu'u stanowiska g'owy pa¤stwa - czyli dawne funkcje prezydenta Rzeszy sprawowa'a Prasidialkanzlei pod kierownictwem Ottana Meissnera. S rawami administracji pa¤stwo- wej zajmowa'a si' Reich kanzlei - Kancelaria Rzeszy gad kieraw- nactwe,m Heinricha Hansa Lammersa. Zmiana nast†pi'a r¢wnie§ na sta sku ministra spraw zagra- nicznych. Zdymi jonowanegb Neuratha zast†pi' Joachim vun Ribben- trop. Ten dawazy handlarz winem, biegle w'adaj†cy przy tym j'zy- kiem angielskim, maamowany zusta' w 1936 r. ambasadorem w Lon- dynie. Na plac¢wce dyplomatycznej zachawywa' si' w s os¢b but- ny, cz'sto prowokacyjny. Tak np. wie1kie paruszenie wywo'a' po- zdrawiaj†c par' kr¢len vsk† na oficjalnym przyj'ciu w Buckingham Palace rzez uniesieni,e prawej r'ki. Ribbentrop, kt¢ry poprzednio by' dnradc† w sprawach polityki zagran icznej, mia' liczne ko neksje wžr¢d brytyjskich germanofil¢w. W roli ministra spraw zagranicz- nych by' pos'usznym, bezkrytycznym wykonawc† woli swego szefa. W czasie rozm¢w prowałdaonych z partnerami zagranicznymi stale podkrežla' wa§nož swej funukcji, przypomina' o supremacji Trzeciej Rzeszy. Hitler jedmak uwa§a' Ri bentropa- za dyplomat', kt¢ry ta- lentem przerasta' awet Bismarcka. XI. Gospodarz olimpiady w Berlinie Organrzacja XI O liimpiady przyznana zosta'a Berlinowa Frzez Mi'- dzynarodowy Komitet Olimpijski jeszcze w 1931 r., a wi'c dwa lata przed przej'ciem w'adzy przez nazistaw. ˜r dowiska demokra- tyczne w žwiecie godj''y ju§ w 1933 r. akcj' pratestu p zeciwko organizowaniu rgrzysk olimpijskach w stolicy pa¤stwa, kt¢rego rz†d splazni' si' haniebnymi czynami, w tym r¢wnie§ dys rymiziacj† rasaw†, przežladawaniem opozycja, a przede wszystkim stworze- niem realnego zagra§enia dla paknju w žwiecie. Mi'dzynarodowy Kan tet Olimpijski nie co fn ' decyrzji. Nazistowska ekipa rz†dz†ca dostrzeg'a w XI Olimpiadzie okazj' do prupa andy rzeciej Rzeszy, jej wuli "zashowania pokoju". Jed- noczežnie uwa§ano za konieczne zaprezen towanie nieznieckich uk- c s¤w sport wych. Nar¢d, kh¢ry o i†ga wielkie sukcesy - t'uma- czuno spo'ecze¤stwu - jest bardziej wart žciowy od innych i pre- dyspanowa ny dn le ej przysz'ožci. 8 rawie przygotowa¤ do XI Igrzysk Oliznrpijskich nadano wy7niar presti§owy w skali wewn'trz- nej i mi'dzynarod wej. l UZo na te§ by' przewidzie, §e zezwolenie wy e.. ” si†tkozn tysi'cy kibac¢w sportowych i turyst¢w za.gra- nicznych na przyjazd do Rzeszy umo§liwi im bezpožrednie uzyska- nie informacji o tyan, co dzia'o si' w tym pa¤stwie o 1933 roku. Z drugiej strony nadarza'a si' spos~abnaž zdyskontowania olim- piady dla propagando wych cel¢w w w§elkizn stylu i rozmachu. Ten wzgl†d przewa§y', Hitler zarz†dzi' dekretem z 14 grudnia 1934 r. rozpocz'cie budowy stadionu oliznpijskiego w Berlinie. Opracowa- no szeroki program imprez towarzysz†cych, w czasie kt¤ry h go- 163 obdarzone przez Hitlera zaufaniem osoby stanowi'y tzw. wewn'trz- ny kr†g, d kt¢regn nale eli bezpožredni podw'adni - doradcy, adiutanci i oficerowie '†cznikowi trze h rodzaj¢w si' zbrajnych, tj. wojsk l†dowych, lotnir twa i m.arynarka w.ojennej. Wa§ne miej ce w struktułrze Wehrmachhu zajmawa'a Abwehra, kierowana od 1935 do 1944 r. prze admira'a Wilhelma Camariža. U progu 1938 r. Adolf Hitler osi†gm†' ju§ dyktatłarsk† w'adz' jako naczelny d wadca nieznieckich si' zbraj:nych, jako szef NSDAP, kt¢r† kierowa' za požrednictwem Parteikanzlei (Kancelaria NSDAP w Monachiu7n) prowadzonej przez Reachsleitera Philippa Bouhlera. Funkcje wynikaj†ce z tytu'u.stanowiska g'owy pa¤stwa - czyli dawne funkcje prezydenta Rzeszy sprawowa'a Prasidialkanzlei pod kierownic:twem Ottoaza Meissnera. S rawami administracji pa¤stwo- wej zajmowa'a si' Reichskanzlei - Kancelaria Rzeszy gałd kieraw- nictwem Heinricha Hansa Lammersa. Zmiana nast†pi'a r wnie§ na staalo wisku manistra spraw zagra- nicznych. Zdymi jono.waazegb Neuratha zast†pi' Joachim von Ribben- trop. Ten dawmy handlarz winem, biegle w'adaj†cy przy tym j'zy- kiem angielskim, maamowany zusta' w 1936 r. ambasadorem w Lon- dynie. Na plac¢wce dyplomatycznej zachawywa' si' w spos¢:b but- ny, cz'sto prowokałcyjny. Tak np. wie1kie paruszenie wywo'a' po- zdrawłiaj†c par' kr¢lewsk† na o ficjalnym przyj'ciu w Buckingharn Palace przez uniesienie prawej r'ki. Ribbentrop, kt¢ry poprzednio by' dłoradc† w sprawach polityki zagra,nicznej, mia' liczne kone sje wžr¢d brytyjskich germanofil¢w. W ro-li ministra spraw zagranicz- nych by' pos'usznym, bezkrytycznyzn wykonawc† woli swego szefa. W czasie rozm¢w prowałdaanych z partnerazni zagranitznymi stale podkrežla' wa§nož swej fuzvkcji, pJ~zypumina' o supremacji Trzeciej Rzeszy. Hitler jed ak uwa§a' Ribbentropa- za dyplomat', kt¢ry ta- lentem przerasta' nawet Bismarcka. XI. Gospodarz olimpiady w Berlinie Organizacja XI Oiliimpiady przyznana zasta'a Berlinow Frzez Mi'- dzynarodowy Komitet Olimpijski jeszcze w 1931 r., a wi'c dwa lata przed przej'ciem w'adzy przez nazist¢w. ˜r dowiska demokra- tyczne w žwiecie p odj''y ju§ w 1933 r. akcj' pratestu pszeciwko organizowaniu igrzysk olimpijskach w st licy pa¤stwa, kt¢rego rz†d splazni' si' haniebnymi zynami, w tym r¢wnie§ dys rymiaza j† rasaw†, przežladowaniem opozycja, a przede wszystkim stworze- niem realnego zagr ienia dla paknju w žwiecie. Mi'dzynarodowy Kommtet Olimpijski nie co fn ' decyaji. Nazistowska ekpa rz†dz†ca d o,strzeg'a w XI Olimpiadzie okazj' do prupa andy rzeciej Rzeszy, jej woli "zashnwania pokoju". Jed- noczežnie uwa§ano za konieczne zaprezen towanie niemieckich uk- ces¤w sportowych. Nar¢d, kh¢ry o i†ga wielkie sukcesy - t'uma- czuno spo'ecze¤stwu - jest bardziej wart žciowy od innych i pre- dyspanowany dn le ej przysz'ožci. 8p rawie przygotowa¤ do XI Igrzysk Olimipijskich nadano wy7niar presti§owy w skali wewn'trz- nej i mi'dzynarodłowej. M §na te§ by' pr ewidzie, §e zezwolenie wy e.. ” si†tkozn tysi'cy kibac¢w sportowych i turyst¢w za.gra- nicznych na przyjazd do R,zeszy umo§liwi im bezpožrednie uzyska- nie infarmacji o tyan, co dzia'o si' w tym pa¤stwie o 1933 z oku. Z drugiej strony nadarza'a si' spas~abnož zdyskontowania olim- piady dla propagandawych cel¢w w wielkizn stylu i rozmachu. Ten wzgl†d przewa§y', Hitler zarz†dzi' dekretem z 14 grudnia 1934 r. ro§pocz'cie budowy stadionu oliznpijskiego w Berlinie. Opracowa- no szeroki program imprez towarzysz†cych, w czasie kthryah go- 163 žcie zagraniczni mogliby adniež korzystne wra§enie o Trzeciej Rzeszy. W'adze zdawa'y sobie jednak spraw' z negatywnych skutk¢w spotka¤ ekipy spartawej Niemiec z ich k legami z innych kraj¢w. Wyrazem tych abaw by'o przeprawadzemie w ekiipie niemieckiej odpowiednaego szkole ia i z'o§enia žlubow;ania nast'puj†cej trežci: "Podparz†dkowuj' si' bez za.strze§e¤ Reichssportfhrerowi oraz ca'emu r>awo'aazemu prz‚ze¤ ersomelowi nauczaj†cemu i szkolenio- wemu, kt¢ry jest moam pnrnocnikiem na drodze do po tawianego mi celu. Nauki i za eceazia treningowe tego personelu s† dla mnie jedynie s'uszne i miaradajne. B'd' jak najžcižlej przestrzega' na- 'o§onego na mazie o bawi†zku milczenia na temat žrodk¢w zast so- wanych lub maj†cych znale¦ zastosawanie w procesie przygotowa¤ alirrupijskich..." (Wg M'odizikowski, 0la n.paady..., s.115). 6 lutego 1936 r. nast†pi'o otwarcie zimowych Igrzysk Olimpaj- skich na stadiomie w Garmisch-Partenkirchen. Hitler jako g'owa pa¤stwa niemieckiego - gospodarza Igrzysk 1936 r. og'osi' IV Zi- mowe Igrzyska Olinvpijskie za ohwarte. W okresie poprzedzaj†cym otwarcie letnich Igrzysk Olim pijskich Berlin udekaro crano fla gami ze swastyk†. Ulicami defilowa'y ko lumny SA, SS i Hitlerjugend rzy d¦ wi'kach marsz&w wajskowych. W kimach wyžwietlano filzny gloryfi:kuj†ce III Rzesz' i jej wodza. Dla przyby'ej ze ws'zyst kich regaomaw Rzeszy m'odzie§y zurganizo- wano wiec Hatlerjugend, w czasie kt¢rego przem¢wienia o wyra¦- nie politycznzym charakterze wyg'osili: Reichsjugendłfhrer Baldur von Schirach, minister ožwiaty i wyaha nania Bernhard Rust, mi- nister informacji i pznrpaga dy Joseph Goebbels i Reichsspflrtfhrer Hams von Tschammer und Ostem. Zawarte w tych przem wienaach sugestie sprowadza'y si' do tego, §e zmagania na stadionach 9ta si' powinny "argumentezn" putwierdz j†cym "wy§szož rasy germa¤- skiej". Wy§szo  t' udakumentowa‚ mia'y sukcesy sportowc¢w nie- mieGkich w igrzyskach. Ma ifestacja si'y Trzeeiej Rzeszy by'a g'¢w- nym celem, jaki Hitler postawi' przed gospodarzami olimpiady. Te aspekt XI Olimipiady wielu biagraf¢w Hitlera [np. J. Fest, A. Bullock) pomija; odmo i si' to r¢wnie§ do relacji dotycz†cych zachovcnania si' Hitlera wubec spartowc¢w. Ceremomia otwarcia Igrzysk odby'a si' 1 sierpnaa. Hitler wyg'o- si' w¢wczas kr¢tk† mo w', w kt¢rej wyrazi' zadawolenie z akazji przybycia do Berlina zawadniik¢w z wielu kraj¢w. Zapew i', i§ w'a- dze do'o§† wszelkich stara¤, aby XI Olimpiada przyczyni'a si' do dalszego zbli§enia mi'dzy narodami, zg dnie z ide† olirrupij:sk†. Dla Hitlera najwa§niejsza jedmak by'a nie rywalizacja sportow- c¢w, ale dora§ny efekt propagandowy, kt¢rym mia' sta si' ho'd dla osi†gni' niemieckiego "nadcz'awieka" (" •7bermenscha"), wbrew og¢lnej olimpijskiej idei r¢wnožci ludzi, bez wzgl'du na ach pocho- dzeazie etniczne, kolor sk¢ry i žwiatop gl†d. Hitler zachowywa' si' w spos¢b ostentacyjnie butny. Waelokrotnie narusza' on normy przyj'te przez Mi'dzynarorlowy Komitet Olimpijski i jego ¢wcze- snego przewodniz†cego B. Baillet-Latoura. Ju§ w pierwszym d iu sportowego programu kaza' sprowadzi do lo§y trzech pierwszych zwyci'zc¢w ka§dej kankuren ji celem z'a§enia im osobistych gra- tulacji. Na t' samowoln† pr¢b' narzucania nowego zwyczaju, ko- liduj†eego z prot'ako'em olimrpijskim, zareagowa' Baillet-Latour, do- magaj†c si' zaprzestania tych manifestacji, obliczonych przede wszyžtkim na popularn ž. Imterwen.cja paskutkowa'a. Hitler ogra- nizy' si' do sk'adania gra ulacji wy'†czni zawodnikom niemiec- kim, nie czyni†c ju§ tego ublic nie, lecz w przyleg'ym da jego lo§y salonie. Zajmuj†cy miejsce blisko lo§y rz†dflwej ambasador francuski w Berlinie, Andr‚ Fran ois-Poncet,w pomina: "Hitler žledzi z napi'- t† uwag† wyniki swoich zaworl;nik¢w. Gdy wygrywaj† - promie- nieje i biie i' z zadowo lenia po udach, zwracaj†c si' ze žmiechem do Goebbelsa. Gdy przegrywaj† - ma min' grobow†" (A. Fran ois- -Poncet, By'enz ambasadore n. w Be lin,ie..., s. 171). W lo§y abak Hatlera siedzia' jego faworyt, Albert Speer, bacznie przygl†daj†cy si' nie tylko zawodom, ale i swemu wodzowi. Ten by' wyra¦nie rozgoryczony, nawet zmartwiony owa j†, jak† zgotowali berli¤czycy wchodz†cej na stadio olimpijžki dru§ynie francuskiej. Francu i przežzli z podniesioazymi r'kami ko'o trybuny hon rowej, wywo'uj†c tym sponta:niczny entuzjazm w¤dz¢w. Hitler jednak nie podziela' tej radožci, upatruj†c w niej wyraz powszechnej t'sknoty za pokojem i porozurnieniem z achadnim s†siadem, kt¢rego prze- cie§ uwa.§a' za przeciwnika w zbli§ai†cym si' konflikcie zbrojnym. "Zaobserwowa'em - wsrpomina Speer - §e by' on raczej zanie- pokojony ni§ ucieszony tym radosnym nastrojem berl§¤czyk¢w" (A. Speer, Wspo n aenia, s. 105). 164 165 Nie s'krywam† irytacj† zareagowa' Hitler na seri' wspania'ych zwyci'stw ameryka¤skiego sportowca Jesse Owensa. Ztienerwowa- ny rzek' w¢w:czas do Speera: "Ludzie, kt¢ry h rprzodkowie pocho- dz† z d§ungli, s† prymitywni - bardziej atletycznie z'bu owani ni§ cywilizowani biali, nie s† ¢wnie§ konkurentami, wobec czego nale§y ich wyklu zy z przysz'ych igrzysk i zawad¢w sportowych". Wa ¢' tej sprawy naros'o w¢wczas wiele zmyž lonych wersji. Od- dajmy wołbec tega g'as bohaterowi ty h ig: ysk, kt¢ry zdoby' w¢w- czas cztery z'ote medale za biegi na 100 i 200 m, za skok w dal i zwyci'-stwo w sztafecie 4X100 m. "Naturalnie by'em radosny i szcz'žliwy z powodu moich sukc aw - p rsa' Owens - wy'†cz- nie z czysto spartowego pu ktu widzenia. Ju§ w¢wczas zdawa'em sobie spraw', §e moje zwyci'stwa w Berlinie ca'kowicie obalaj† teorie ra stowskie (...] ". W dalszym ci†gu Owens wspomima: "Kamentarze prasy nazistow- skiej nie aszcz'dza'y mnie. Grupk' Murzyn¢w, kt¢rzy znale¦li si' w reprezenta ji USA, nazwano afryka¤skizni niewolnikasni Amery- kan¢w. Nie wychadziližmy wcale poza wiosk' olimpijsk†, tyle co na treming i start [...) Przez wiele lat kr†§y'a legenda, §e Hitler adm¢wi' padania mi r'ki. W rzeczywls' Ožci, na szcz'žcie, ani razu nie rzv¤a'em akazji znale¦ sa' w pobli u nazistowskiego dyktatora. Nie po to by'em w Berlinie. Moj† dum' w zupe'no ci zaspokaja' fakt, i§ w kraju podparz†dk wa ym idealogii rasistowskiej do waod- 'em, §e nie ma ras wy§szy.ch" ("Przegl†d Sportowy", nr 106, z 30 ma- ja 1980 r.). Ujawnian† wy'†cznie dla najbli§szej ekipy niech' do olimpiady, kt¢rej ddee zbratania narad¢w i pak jowego ws ¢'istnienia by'y sprzec ne z pragramem NSDAP, Hatler ma kowa' i ukrywa' wobec przedstawicieli pa¤stw abcych. Na oficjalnych spotkaniac'h z dyplo- matami i pras† odnasi' znaczenie faktu, §e to w'ažnie Trzecia Rze- s2a jest gosgodarzem XI Igrzysk Olimpijskich. Tak np. 12 sierpmia w rnzmawie z polska;m wiceznanistrem spraw zagranicznych Janem Szembekiem powiedzia', §e olimpiada w Berlinie przekona'a žwiat, czym, dzi'ki ustrojowi nazistowskiemu, sta'y si' obecnie Niemcy. Powtarza' tak§e opini' o pokojowym nastawieniu rz†du i narorlu niemieckiego. (Wg J. Szembek, Daariusz..., s. 261). Ob'uda wypowiedzi polega'a nie tylko na recytowaniu slogan¢w o "bezwzgl'dnie pokojowym nastawieniu", leez r¢wnieł§ na tym, §e Hitler przeciwny by' sa mej idei olimrpaad. Celem takich igrzysk by'a i jest - jak puwszechmie wiad nuo - idea przyja¦ni narad¢w jakn na wy§szego dobra w s'u§bie post'pu i pokoju. W ca'kowitej sprzecznmžci z podłabnymi za'o§eniami by'a łideologia na izmu, w szczeg¢1nožci gadzia' ludzk žci wed'u:g kryteri¢w rasistow.žkich, na "Herrenvolk" i "Untermens h¢w". Z tego wzgl'du Hitler zamie- rza' zaprzesta- nczestnictwa w mi'dzynarodawym ruchu alimpij- skim przy pierwszej nadarzaj†cej si' okazji. Otto D ietrich odnoto- wa'.s'awa swojego szefa, §e Berlin by' astatni† mi'dzynarodow† olimpiad† z udzia'em Niemaec. Idea mi'dzynarodow ch o mpiad mia'a by zast†piana masowy- mi pokazami kultury fizycznej w formie tzw. narodowosocjali- stycznych igrzysk bojowych. Mia'y si' ane odbywa w przysz'ožci na gigantycznym "Stadionie Niemieckim" w miežcie Parteitag¢w- Norymberdae - z w¢downi†.ob,liczon† na 400 tys. wid ¢.w. W uro- czystožci po'a§enia kamienia w'gielnego pod budowl' zaprojekto- wan† przez Alberta peera, ¢wczesnego generalnego inspektora bu- dowlanego, uczestniczy' Hitler w dniu 9 wrzežnia 1937 r. 166 XII. Rola Hitlera w militaryzacji Rzeszy Przej'cie w'adzy iprzez nazist¢w sta'o si' punktem wyjžcia urze- czywistniania programu osi†gni'caa macarstwowej pozycji Rzeszy. Obiektywnie sprzyja' temu fakt, §e w pocz†tku 1933 . nast'powa' ju§ padek recesji i zaistnia'y przes'a ki paprawy koniunktury. W tym og¢lnym, ae tylko w skali Niemiec, wychodzeniu z kryzysu rz†d na¦istowski mia' u'atwiome zadanie. Dotyc y'o to przede wszy- stkim mo§liwožci topnioweg.o likwidowania bezrobocia, .stworzenia nowych miejsc pracy. "Arbeitsbeschaffung" zajmowa'a wci†§ jesz- cze nacze1ne tniejsce w hierarchii akbualnych problem¢w, o czym žwiadczy 6 milion¢w be§robotnych, zarejestrowanych w urz'dach pracy w styczniu 1933 r. Opr¢cz tego 2 miliony' os¢b nie by'o obj'tyh rejestracj† i nie posiada'o prawa do zapom¢g. Bezrobotni stwarzali liczne problemy nie tylko gospodarcze, ale jednoczežnie psychologiłczne, wynikaj†ce z poczucia w'asnej bezu§ytecznožc i spo- 'ecznej. W lataah 1929-1933 na t† i'o przyspaeszenie rozwoju kapitaliz- mu pa¤stwowo-monopolistycznego w rzeciej Rzeszy. W por¢wna- iu z innymi pa¤stwami rola interwencjonizmu pa¤stwnwego uleg- 'a zwi'kszeniu. Wyr zem tego by'o utworzenie odpowiednich struk- tur oraz instytucji nieodzownych dla ekonamicznej ekspansji Nie- miec. Po obj'ciu urz'du kanclerskiego Hitler akceptowa' zasad' kie- rowania przez pa¤stwo wa§nymi dziedzinami ekonomi ki (tzw. Gelen- kte Wirtschaft) przy rmwa'vołczesnym zachawaniu w'asnožci prywat- nej i zapewnieniu priorytetu korzyžciom "nadrz'dnym" nad korzy- žciami prywatnymi ("Gemeinnutz vor Eigennutz"). 168 Wsp¢ln ta d†§e¤ i cel¢w pa¤stwa i prywatnych przedsi'biorstw w gospodarce - na co zwraca w swych badaniach szzeg¢lnz† uwag' prof. Czes'aw œuczak - mia'a nale¦ swoj† form' w tzw. "o:rga- nizacyjnej jednožc§" i dostosawanej do niej struktury ekonnmiki, o- partej na wszys.tki h szczeblach, na zasadzie "Fhrerprinzip" (Dz§eje gospodarcze Nie n§ec..., s. 122-123). Przez pragmatyk¢w - a taki7n by' przecie§ Hitler - za'o§enia programowe NSDAP by'y nie tylko ignorowane, lecz nawet wprost odrzucane, ježli kolidowa'y z praktyk†. Z tego powodu Hitler prze- chodzi' do porz†dku dziennego -- jeszcze w latach walki o w'adz'- nad poszczeg¢lnymi sformu'owan ami, jakie przed laty by'y przez niekt¢ryłch dzia'aczy (np. braci Greg4ra i Ottana Strasser¢w czy Gotłtfrieda Federa) traktowa e serio jak4 "antykapitalistyczne" sk'adniki ideologii partyjnej. Hitler nie tylko nie wszczyna' dysku- sji na te tematy, ale d†§y' do tego, aby NSDAP r ie sta'a si' forum debat nad ideologi† oraz programem. P o foro exte no g'oszono, §e celem dzia'alnožci zar¢wno poli:tycznej, kulturowej,jak i gospodar- czej jest stworzenie przes'anek, by nar¢d niemiecki m¢g' realizowa misj', kt¢ra powierzona mu znsta'a przez Opatrznož. Dla cel¢w nadrz'dnych wola indywidualna ka§dej jednostki musi by we wszy- stkich dziedzinach §ycia, w tym r¢wnie§ w gospodarce, bezwarunko- wo podporz†dkowana §organizowanej zbiorowožci dzia'aj†cej na pod- stawie "Fhrerprinzip". Rzeczywiste cele om¢wione zosta'y w czasie konferencji 20 lutegn 1933 r., gdzie grano przedsi'biorc¢w, wžr¢d nich: Gustaw Krupp von Bohlen - prezes wielkiego koncernu zbro- jeni.owego, Georg von Schnitzler - prezes I. G. Farben ndustrie' Albert V"gler - dyrektor trustu stalowego; Hjalmar Schacht- prezes Banku Rz szy; Herbert Kauert - prezes najwi'kszego trustu w'glowego, wys'ucha'o informacji Hitlera, kt¢ry przedstawi' im jako podstawowe eele polityki swego rz†du: - odrzucemie pacyfizmu", c oznacza'o akceptacj' programu " przygotowa¤ wojennych; - odrodzenie arm niemieckiej"; " - likwidacja ustroju parlamentarnego "na najbli§sze stulecie". Uczestnicy konferencji aprobowali ten rogram, kt¢ry odpowia- da' ich materialnym interesom, stwarzaj†c jednoczežnie nowe per- spektywy osi†gni'cia maksymalnych zysk¢w. Wyrazem ich pogl†- d¢w by' list Kruppa, zapewniaj†cy Hitlera, i§ "zwrot w wydarze- 169 niach pol yznych zgodny jest z §yczemdami moimi i moich dyrek- tor¢w" (A. I Vordem, Czego nas ucz† dzieje Nie7n.iec, s. 186-187). Ju§ w lipcu 1933 r. powsta'a Generalna Rada Gospodarki Nie- mieckiej, w kt¢rej s.k'ad weszli płrze tawiiele wiod†cych monopo- li - m.in. Krupp, Bosch, Schr"der, Siemens, Thyssen, V"gler. W zwi†zku z osobist† suge5ti† Hitlera na konferencji ze zorganizo- wanymi ko'ami przemys'owymi zbi¢rki pieni'§ne na rzecz partii mia'y by skoncentro:wane w jedn† du§† zbi¢rk', w kt¢rej mia'y wzi† udzia' wszystkie firmy w niemrieckim przemyžle, rolnictwie i bankach. Zrealizowano to pod nazw† "Adolf - Hitler - Spende". 29 maja 1933 r. przewodnicz†cy Zjednoc enia Przemys'u Rzeszy Niemieckiej Gustaw Krupp powiadomi' listownie prezesa Banku Rzeszy Hjalmara Schachta, §e przedstawiciele wszystkich ga''zi przemys'u b'd† zbierali w spos¢b sce tralizowany sk'adki na rzec2 NSDAP w celu utworzenia funduszu, kt¢ry "powinien sta¤owi wy- raz wdzi'znožci dla w dza naradu". 14 czerwca 1934 r. Gustaw Krupp - w imieniu Zjednoczenia Przemys'u Rzeszy Niemieckiej oraz Karl Kettger - w imieniu Zrzeszenia Praodawc¢łw Niemiec- kich, zredagnwali tekst porozumienia. Odt†d ka§dy przedsi'biorca niemiecki obowi†zany by' cztery razy w ci†gu rołku przekazywa minimum 5 promil od sumy dochod¢w uzyskanych w ruku pu- przednim. Poszczeg¢lne instancje NSDAP žci†ga'y pien§†dze na par- tyjne fu:ndusze we 'u:g w'asnego uznania tworz.†c osobliwe "lenno" wyznaczane r¢§nym firmom. Zažt'pca Fhrera Rudolf Hess i jego szef sztabu Martin Bormann wydali wobec tego 1 czerwca 1936 r. zakaz zbierania pieni'dzy od tych przedsi'biorstw, kt¢re mog† u- dokumentowa swaj udzia' w "A olf-Hitler-Spende". Zakaz ten widocznie nie odn§¢s' skutku, skoro 12 listopada nast'pnego roku Hess wyda' now†, utrzyman† w kategoryznym tonie dyrektyw', w kt¢xej z naciskiem podkrežli', §e "zakaz dotycz†cy innych syste- m¢w zbi¢rek wydany zosta' na osobiste polecenie Hitlera", a žrod- kami "dysponuje sam Fhrer, przeznaczaj†c je osobižcie na finan- sowanie wa§nych przedsi'wzi'". Znane s† obecnie fakty, §e za pieni†dze z tego funduszu Hitler "wykupi'" domy w Bxaunau i Leanding i stworzy' "osabist† gale- ri' obraz¢w" w Linzu. Drug† inwestycj† w Obersalzbergu by y: dom w Berghofie, herbaciarnia (sam kaszt budowy drogi do niej si'ga' 30-40 ml¤ marek), koszary dla ochrony oraz w§lle dla dygni- tarzy. ˜wiad z† o tym, sp r'z†dmone przez Martina Bormanma (lub na jeg4 polecen§e), za pisy z okre u 1934-1937. W kai dym niemal dniu figuruj† tam (jak podaje L. Bezymi nski, Ostatnae otatkt Mar- ti'na Borm.anna, s. 35-37) rb.2ne nutatki o roborta h budowlamych w Obersalzbełrgu. W og¢lnej strukturze Trze iej Rzeszy szczegaln† rol' odg rywa'a Izba Gospodarcza Rzeszy (Reiehswirtsehaftskammer), kt¢rej pndpo- rz†dkowano szevž tzw. grup gospadarczy h Rzeszy {"Reichsgrupł- pen"): przemys', handel, banki, ubezpiezenia, energetyka oraz rze- m'i s'4. Grupy Rzeszy dzieili'y si' na grupy gospodarc e ("Wirt- schaftsgruippen"), a te z kolei ( iekiedy) na grupy bra nmwe {"Fach- gruppen"), kt¢rym podlega'y p dgrupy bran§owe ("Fachuntergrup- pen"). Centa'alne gru y posiada'y z regu'y swoje terenowe agendy w postaci okr'gowych grup gospodarczych i i.ch filii. Grupy te u- trzmywa'y.k ntakty bezpažr dnio z przedsi'biorcami odpowie niej bran§y. Zar¢wno ruch nazistnwski, jak i jego przyw dcy wyst'- owali jako rze zaz .y utrzyma ia i dalszego rozwoju prywatnej przeds§'biorcz4žci. Spo'eze¤ tw stamo,wa'o w tym za'o§eniu strukturaln† ca'4ž or- ganiczn†, w ktarej wszy.s,tkie war twy - od kapitalistycznego przed si'biorcy do robotnika - s† sobie wzajemnie potrzebne. Hitler wy- jažnia', §e jednym z zada¤ nar.odowosocjalistycznej eduka.cji jest wykazanie "wszystkim sferom na zego narodu ich wzajemnej war- tožci. Trzeba b'dzie wyt'umaczy, jak niezast†piony jest niemiecki rob:atniłk, robotnik¢w zaž r¢wmie§ nauczy, jak niezast†pieni ž† wy- nalazca oraz prawdziwy :przyw¢d a gospodarczy" (Hitler, Chron.o- logy..., s. 116). Powy§sze stwierdzenia zosta'y wypowiedziane 30 styc'znia 1937 r. na posie zeniu Reichstagu, w žcis'ym powi†zaniu z zadaniami in- tensyfikaji zbroje¤, zw'aszcza w dziedziziie lotnictwa i marynarki wojennej. Dla grzedstawicieli monopali przemys'owyh, zaintereso- wa ych w nakr'caniu koniunktury po rzez ro v ijanie p rodukcji zbrojeniowej, s a'-o si' ja ze, §e w interprłetacjłi Hitlera "rewizja Wersalu" jest znacznie szerzej - m8§na rzec - traktowam.a w skali globalnej i w tyzn zakresie uwzgl'dnia ieh kon epcje rozszerzenia rynk¢w zbytu, ¦n¢de' surowc¢w oraz maksymalnej eksploata ji si'y roboczej. Uza.sadnien§em tego by' przeie§ pogl†d 4 "Herr nvolku" powo'anym dn wykorzysta ia pracy "Untermensch¢w" i praw - 170 171 wania w'adzy nad innymi naradami. Warunkiem wst'pnym i nie- odzownym d urzezywistnienia takach perspektywicznych plan¢w by'o "ustalenie" w samej Rzeszy "odp wiednich" relacji wewn'trz- nych mi'd,zy k asami pracodaw ¢w i pracflbiarc¢ws ekspo uj†c w†- tek solidaryzmu spo'ecznego, konientawanego jako "V lksgemein- schaft" ("Wsp¢lnota naro wwa"). Sprawy te by'y regulowane w sze- regu u:staw, w szczeg¢lnožci wydanej 20 stycznia 1934 r. ustawie, w myžl przepis¢w kt¢rej spory mi'dzy przedsi'biorcami a robat- nikami razwi†zywane by'y be pož.z`edmio w rmiejscu pracy. Wyklu- cza'o to moaliwož udzia'u nadrz'd ych organizacji zwi†zkowych w rozstrzyganau tych spor¢vir. Inna ustawa, z 27 lutego 1934 r., sta'a si' przes'ank† umoc- niemia wzajen>azych powi†za¤ mi'd§y rzemys'owcami i bankierami z jednej strony a organami adrninistracji z drugiej. Celowi temu s'u§y'a tak§e wy ana 19 maja 1933 r. ustawa, kh¢ra kanclerza Rze- szy uprawnia'a do wyznaczania spožr¢d kandydat¢w wysuni'tych przez w'adze prowincjonalne "opiekun¢w prałcy" dla tzw. wielkich region¢w gospodarczych. Ustawa ta g'osi'a, §e do kompetencji "apie- k¢w pracy" nale§y regulowanie warunk¢w zawierania umowy o prac'. Odpow§ada'a temu personalna obsada stanowisk w pionach i bran§ach ekonomicznych przez "godnych zaufania" dyrektor¢w rad nadzorczych oraz organ¢w zarz†dzaj†cych najwa'kszych i pomniej- szych zrzesze¤ kapitalistycznych. W tym kontekžcie nale§y odnotowa, §e autorzy biog af Adolfa Hitlera publikowanych w pa¤stwach zachodnich z regu'y pomniej- szaj† znaczernie ekanomiczmych przes'an k dojžcia Hitlera do w'a- dzy - przede wszystkim stapnia zainteresowania wielkiego kapita'u eksparusywnymi planamri nazist¢w. Dotyczy to w szczeg¢lmožci Joa- chima Festa, twierdz†cego, "jakoby reprezentanci niemieckiego ci'§- kiego przemys u odmawiali - grosso %n,odo - swego p parcia ru- chowi nazistowskiemu ju§ przed rokiem 1933. Do'†czyli p¢¦niej, wtedy kiedy przyszli pozostali. Do lfla¤ca styczmia 1933 r. stawia- li - zdaniem Festa - przede wszystkim na parti' Hugenberga". Wniosek Festa brzmi kategorycznie: "Hitrler nie by' nigdy [...] in- strumentem wielkiego kapita'u, jak tego sobie §yczy historiografia marksist wska, doszed'by do w'adzy bez niego; doszed'by nawet wbrew niemu". Ze stano wiskiem tym alemizuje prof. H. Olszew- ski pisz†c: "Uwa§am, §e i autor, i recemzenci uta§samili tu dwa r¢§- ne zjawi .ska: wys kož datacji dla NSDAP z morailny7n poparciem udzielonym ruchowi naradowosocjalistyczn mu. Fest nie by' w sta- nie zakw stinnowa faktu dat waazia azist¢w na d'ugo rzed abj'- ciem stanowiska kanclerza przez Hitlera,ani nie potrafi przytoczy jednego choby argumemtu, kt¢ry podwa§a'by twierdzenie o szero- kiej, je§eli nawet nie paw,szechnej sympat wielkiego kapita'u nie- m'ieckiegia dla Hitlera ju§ na kilka lat przed styczniem 1933 r. ("Przegl†d Zachodni" nr 1, 1974, s. 124). Fest zafascynowany "wybitnymi uzdolnieniami" Hitlera sugeruje, §e likwidacj' be obacia w Naemczech nade§y zawdzi'cza "gem:iu- szowi" Fhrera, kt¢ry w spos¢b prawid'awy o eni' psychik' robot- nik¢w. W takim uj'ciu sprawy zostaje žwiadomie "zagubiony" pod- stawowy proble7n bezpožredniego zairuteresowania materialnego przemys'awc w i bankier¢w w "rozkr'caniu" zbroje¤ i przygoto- waniu da wojny, z kt¢rej ci†gn'li karzyžci. Przem s'owcy i bankierzy zaj'li kluczowe pozycje w pa¤stwie,. w Generalmej Radzie Gosp darki Niernieckiej. Zasa y w,sp¢'pracy NSDAP z w'ažcicielami wielk5,ch zak'a ¢w przemys'owych opraco- wa' c ynny w strukturze centralnej "Wyd ia' g.o podarczo-politycz- ny" ("Wirtschaftspalitische Abteilung"). Wsp¢'dzia'amie pałrtii i przedsi'biorcaw urzeczywistniane by'o r¢wnie§ paprzez utwo zo- me na osabiste polecenie Hitlera "K 'o Przyjaci¢' Gospadarki", do kt¢rego nale§eli czo'owi re rezemtanci r¢§ny h dziedziłn ekonomiki. * Bezrobacie w znzacznym s'Gapniu zmniejszane zosta'o dZi'ki usta- nowieniu 26 zerwca 1935 r. przymusu pracy dla m'ad cianych w ramach tzw. Reichsarbeitsdienst (RAD). S'u§ba Pracy d1a Rzeszy spe'nia'a wa§ne zada.nia przy bud'awae auto trad i lotziisk. Do lik- widacji bezrobocia przyczyni'a si' razbudowa armii, kt¢ra po u- chwalemiu tzw. Wehmgese tz i w rowadzeniu obowi†zko wej s'u§by wojskowej otrzyma'a do ko¤ca 1935 r. zastrzyk "žwie§ej krwi" w postaci blLsko miliana §o'nierzy, kilkuset tysi'cy os¢b zaanga§owa- nych do s'u§b policyjnych, technicznych, sanitarnych itp. W po'owie lat trzydziestych wszystkie g'¢wne dziedziny konołmi- ki stanowi'y podstaw' polityki zbrojeniowej, kt¢rej realłizacja po- ch'on''a agromne žrodki finansowe, w tym r¢wnie§ dewizowe. Na 172 173 tle tempa intensywnožci zbroje¤ i progłnozowamych skutk¢w dla §ycia gospodarczego wy'omi'y si' ra§nice zda¤. Hitler usun†' Schach- ta z funkcji ministra gospodarki R'zeszy (jego miejsce zaj†' Wadter Funk) oraz ze stanowisk pe'n no ika d4 spraw gospodarki w ojeai- nej i prezy ezzta Baniku Rzeszy. G'¢wnym de.cy entem gv dar- czym w zakresie gorlityki zbrajen§on vej by' Hesr-rnamn G"rang, miano- wany przez Hitlera 18 pa¦dziennika 1936 r. pe'n:omocnikiem d spraw plaazu czteroletaz.iego. Dzi'ki kolosalnym zam¢wieni om rz†dowym przemyž' wch'on†' setki tysi'cy pracowazik¢w, kt rzy zid ntyfikowali w'asn†, ožabist† k4niunktur' z og¢ln† k niuniktur† b roj†cega si' w szybkim tem- pie pa¤stwa nazisto crskieg4. W ko sekwencji tego nast†pi' pewiem wzrost si'y nabywczej ludnožci, wyra§aj† y sa' w zwi'kszemiu k n- sumrp ji artyku'¢łw §ywnožciowych. Sukc s asi†gni'to r¢wnie§ w zakresie budownictwa mieszka iowego, zw'aszcza w latach 1937- -1940. W celu kszta'towania silnego poczułcia so idaryzmu spo'ecznegn, akrežlanego jako "Volkžgemeinschaft", praklam-owano we wrzežniu 1933 r. akcj' "Pomocy Zimowej" ("Winterhilfswerk"), nazywan† walk† przeciwko g'odowi i h'odowi". Efekt "Fomocy Zimowej", b'd†cej swoist† form† opodatkowania, by' niew†tpliwg, g y§ - jak isze, rof. F. Ryszka (U ¦r¢de' sukcesu i kl'sk , łs. 84 i 87): "Po jednej stranie jawi' si' syznbol solidarnožci §amo§niejsay h z bie - nymi, po drugiej - wartaž eko łamaczna žwiad ze¤ nie by'a bez zna zemia". W ca'ej Rzes y urz†dzan publiczne zbi¢rki pieni'dzy i odzie¦y. Udzia' w kwesta:ch ulicznych brali r¢wnie§ re§im4wi prominenci, najcz'žciej Goebbels. Eksponawano przy tym d†§enie do rezygnacji z luksusu, prapaguj†c pr4stot' §ycia §o'nierskiego. Spektakularny7n, obliczonym na efekt przyk'ałdem byln sk'onłie- nie Nie z.c¢w, aby w okrežlomych łdniach miesi†ca sp.a§ywali na obiad jedno tylko damie. W restauracjach potiawano to jedno danie (tzw. Eintopfgericht) w naczyniach przypominaj†cych mena§ki. W'adze podj''y r¢wnie§ szereg innych dzia'a¤, aby stworzy poz - ry, §e nar¢d miem§ecki jest pe'n.oprawnym gasp.adarzem swej oj- czyzny, a w'adza czyni wszy stko, aby za ba o jegła wyp czynek w rama h organizacji Kraft durch Freude - (KdF), p.awsta'ej w listopadzie 1933 r. na wz¢r istzziej†cej od 1926 r. in tytucji faszy- stowskiej. KdF kierowa'a "domami pracy niemieckiełj", organizawa'a teatry amatorskie, tanie spektakle, kultywowa'a masowy sport, podr¢§e, rozwija'a turystyk' jako form' sp'dzania urlopu. W tych okoliczno- žciach cz'ž robotnik¢w traktowa'a t' orga;ni'zacj' jako potwier- dze.nie tezy o wzrastaj†cej ich roli nie tylko w produkcji, ale w §yiu spo'ecznym. M¢wiono nawet o wyzwoleniu robatnik¢w przez narod4wy socjalizm i Fhrera. Atrakcyjny by' pomys', by produ- kowa dož tani, masowy, popularny samoch¢d pod nazw† Volks- wagen. W dniu 26 maja 1938 r. Hitler wmurowa' kamie:z w'gielny pori fundamenty zak'ad¢w samo.chodowych, kt¢re powsta mia'y z jego inicjatywy jako czynnik mot ryzacji i n woczesnožci, žz ze- g¢lnie wa§ny z militarnego pu ktu widzenia. Inicjatywy tworzenia Kraft durch Freude, budowy papularnych Volkswagen¢w czy tanich aparat¢w radiowyłch typu Volksempfanger demorientavva'y nawet užwiadomionych Niemc¢w i przyczynia'y si' do stopniawej zmiany i h nałstroj¢w na korzyž nazi§mu. Dara¦ne korzyžci w postaci wzrostu budownictwa mieszkaniowego, oka y- wanie tx^aski o formy wypoczynku, rozw¢j kultury fizycznej- wszystkie te czynniki wytworzy'y z czasem odpowiednie pod- 'o§e psychologiczne w postaci unikania pyta¤ i odpowiedzi na zasad- nicze pytanie: Quo vadis, Germania? Przyczynia'a si' do tego wal- nie atmosfera wszechobecnego terroru, zastraszania, denuncjowania. W tych warunkach by'o coraz mniej czasu i miejsca, dla wi'kszožci Niemc¢w, na krytyczne refleksje i dyskusje, ktarych efektem by- 'oby zmobilizowanie energii do walki przeciwko nazizmowi. * W toku intensywnych przygotowa¤ do wojny w'a-dze zmierza'y do zapewnienia Rzeszy autarkii gospodarczej, w pierwszym rz'dzie w zakresie samowystarczalnožci §ywnožciowej. We wrzežniu 1933 r. powsta' Stałn ”ywiciełli Rzeszy (Reichsnahr- stand) jako wynik "ujednolicenia" wsz stkich stowarzy ze¤ i orga- ¤izacji narodławych, zwi†zku rolnik¢w, izb rolniczych i sp¢'dziel- ni, a wi'c zawodowo-stanowa zjednoczona organizacja. Stan ”ywi- cieli by' wypo a§ony w pe'nomo zictwa do kierowania rynkiem w zakresie regulacji zbytu, ustala da cen i mar§y handlowych, plano- wania i produkcji. Publicznoprawna instytucja liczy'a pod koniec 174 175 1939 r. na obszarze Rz szy 15 mln abowi†zkowych cz'on k¢w. Na- le§eli do nich: a dlarze byd'a, rybacy, ch'api, wielcy po iadacze ziemsy, w'ažciciele sklepikałw wie_jskich. Dacho zi'o dn tego kor- poratywne cz'onkostwo wszystkich os¢b z sadownictwa, kt¢re mia'y jakikolwiek zwi†zek z gospodark† §ywieniow†. Pr'§na organizacja s'u§y'a trzem celom: inłdoktrynacji narodowosocjalistycznej ideolo- gii, kontrala produkcji i rynku, jak r¢wnie§ samowy.starczalnožci w sektorrze wy§ywienia. Od sierpnia 1939 r. dasz'y nowe załdania: re- glamentacji dla kansurnent¢w, zaž dla wy w¢rc¢w ob wi†z k do- staw artyku'¢w rolnych pod rygare n sankcji karnych. Na czele Sta- nu ”ywicieli Rzeszy sta' " rzyw¢dca eh'op¢w Rze zy" ("Reichs- bauernfhrer"), a w poszczeg¢lnych okr'gach - "krajowi" przy- w¢dcy ch' p¢w ("Laazdesbauernfhrer"), na szcze-blach zaž powiat¢w i gmin "Kreisbauernfhrer" i "Ortsbauernfhrer". 29 wrzežnaa 1933 r. ukaza'a 5i' "Reichserbhofgesetz" (ustawa o zagrodach dziedzicznych) wskazuj†ca cel: "zachowanie w'ožcia¤stwa, jako ¦r¢d'a krwi naradu niemie.ckiego". Zwi†zek Polak¢w w Niem- czech z'o§y' w¢wczas Hitlerowi jako kanclerzowi Rzeszy memo- ria', w kt¢ rym stwierdza', §e ustawa awy§sza nie pnwinna by stosowana dn mniejszažci polskiej, gdy§ Polaey nae mog† by "¦r¢d- 'em krwi naro.du niezni ckiego". Ministerstwo Spraw W wn'trz- nych orzek'o w udpowie zi, §e ustawa nie przewiduje wyj†tk¢w, obawi†zuje zatem r¢wnie§ ludnož p lsk†. Ustawa o zagrodach d iedziaznych mia'a w zasadzie na celu prze- ciwdzia'anie rozdrabnianiu gospodarstw ch'opskich - zagrod' dzie- dziczy' wi'c pierworadny syn. Na mocy tej ustawy w'ažciciel grun- tu stawa' si' raczej warunkowym posiada zem czy dzier§awrc† zie- mi nale§†cej do pa¤stwa. Ustawa g'osi'a, §e ziemia mo§e by ch'o- pu adebrana w dw¢ch wypadkach: ježli u§ytkownik jej przestanie by "¦r¢d'em krwi n.aradu niemie kaego" oraz iežli ¦le gaspodarzy. W tym drugim wypadku w'adze pozbawiaj† go prawa w'asnožci, a §iemi' przydzielaj† rnnemu ralnikowi. XIII. "Wola Fhrera- najwy§szym prawem " 30 stycznia 1933 r. NSDAP liczy'a oko'o 850 tys. os¢b. W prze- wa§aj†cej mierze rekrutowali si' oni ze sfer miežzcza¤stwa. Ro- botnicy stanowili 1/3 cz'onk¢w, z tym jednak, §e ok 'o po'owy z nich by'o bezrobotnych. W ci†gu pi'ciu nast'pnych miesi'cy licz- ba cz'onk¢w tej part wzros'a a§ trzykrotnie, tj. do 2,5 mln. Wžr¢d nowo przyj'tych licznie byli reprezPntowani urz'dnicy i nauczyciele. W miar' nap'ywu nowych kandydat¢w nast'powa'o rozszerzenie skali dzia'ania aparatu NSDAP, o czym žwiadcz† dane odnosz†ce si' do jesieni 1938 r. W Rzeszy dzia'a'o: 41 Gauleiter¢w, 808 Kreis- leiter¢w, 28 376 Ortsgruppenleiter¢w, 89 378 Zellenleiter¢w, i 463 048 Blockleiter¢w. œ†cznie stanowi'o to pona 580 tys. etatowych kie- rownik¢w aparatu NSDAP wszystkich szczebli. Jak ju§ wspomniano, na podstawie dekretu z 1 s.ierpnia 1934 r. urz†d prezydenta po'†czony zosta' z urz'dem kanclerza Rzeszy. Hit- ler by' jedno zežnie przyw¢ c† partii nazistowžkiej. "Wola Fhre- ra jest w part najwy§szym prawem" - stwierłdza'o oficjalne wy- dawnictwo NSDAP Nnt§onalsoz§alist§sches Jahrbuch (1940, s. 183). Zast'pc† Fhrera w NSDAP by' od 27 kwietnia 1933 r. Rudolf Hess. Szefem sztabu zast'p-cy Fhrera by' Martin Bormann, kt¢ry nale§a' o grona dwudziestu Reichsleiter¢w - kierownik¢w central- nych pion¢w dzia'alnožci partyjnej. Wed'ug stanu na rok 1940 funk- cje Reichsleiter¢w pe'nili: Max Ammann (wydawnictwa), Philipp Bouhler (szef Kancelar Partii), Walter Buch - przewodnicz†cy Najwy§szego S†du Partyjnego, Walther Darr‚ - kierownik Central- nego Urz'du Polityki Rolnej, Otto Dietrich - kierownik Dzia'u Prasy NSDAP, Franz Ritter von Ep - kierownik Urz'du Polity- 12 - Adoll Hitler... ki Kolonialnej, Karl Fiehler - kierawnik G'¢w:nego Urz'du Poli- tyki Komunalnej, Hans Frank - kierownik Urz'du Prawa Rzeszy, Wilhelm Frick - kier wnik zežpa'u požel kiego NSDAP w Reich- stagu, Joseph Goebbels - kierownik Prapagandy Rzeszy, Konstan- tin Hierl - kierownik Wydzia'u Pracy, Heinrioh Himmler - Reichs- fhrer SS, Adolf Bhnlein - dow¢dca Naradowosocjalistycznego Korpužu Zmotaryzawanego (NSKK), Robert Ley - kierownik dzia- 'u organzacyjnego NSDAP, a rbwnoczežnie kierownik Deutsche Arbeitsfront (DAF) - nazistowskich zwi†zk¢w zawodowych, Vik- tar Lutze - szef sztabu SA, Alfred Rase berg - kierownik Urz'- du Polityki Zagranicznej NSDAP i pe'nomacnik Fhrera do czuwa- nia ("šberwachung") nad ca'okszta'tem duhawego i žwiatapogl†- dowego wychowania NSDAP, Baldur vom Schirach - przyw¢dca m'odzie§y (Reichžjugendfhrer), Frałnz Xaver Schwarz - g'¢wny skarbnik. W pianie organizacyjnym, kt¢rego najwa§niejszym zadaniem by- 'y sprawy pezlsonalne i szkoleniowe, miežci'y si' urz'dy zawiaduj†- ce SzKo'ami Adolfa Hitlera (Adolf-Hitler-Schulen) i trzema Or- densburgami. Narodowopolityczne zak'ady wychowawcze (National- politischen Erziehungsanstalten w skr¢cie: Napala) by'y szko'ami z internatem, podlega'y m.inistro,wi wychowania, Bernhardowi Ru- stowi. Adolf-Hitler-Schulen, kontrolowane wsp¢lnie przez kie- rownictwo NSDAP i "przyw¢dc'" m'odzie§y Rzeszy, zajmowa'y si' edukacj† ka r aparatu admini.s racji pa¤stwowej i partyjnej. NSDAP pasiada'o "prawo aprobaty" p zy realizacji polityki kad- rowej w pa¤stwie. Od ud ielenia rekomendacji przez t' parti' za- le§a'a obsada kierowniczych stanawisk, wszelkie awanse i przenie- sienia s'u§bawe. Wp'yw NSDAP na o lityk' kadrow† mia' szeroki zasi'g. Obejmowa' nie tylko obsad' czo'awych stałnowisk w mini- sterstwaeh, ale r¢wnie§ terenowych szczeblach administraeji a¤- stwowej, w szkolnictwie, zw'aszcza typu akademickiego, Kryterium stosowanym przy zatwierdzaniu stanowisk by'a akceptacja narodo- wego socjalizmu oraz tzw. w'ažciwožci przyw¢dcze. Negatywnie oee- niano "oboj'tny stosunek do dzia'alnožci politycznej", "brak aktyw- nego udzia'u w pracy part i.i", "chwiejny lub nieołkrežlony žwiato- pogl†d". NSDAP stosowa'a prawo weta jako zasad' przy przyjmo- waniu do pracy. Przynale§nož do NSDAP by'a formalnym warunkiem abj'cia "wa§nego stamawiska" - tak g'osa'a Kancelaria Rzeszy w ok¢lniku z 6 maja 1939 r., kt¢ry na podstaiwie zarz†dzenia Fhrera zaleca' t' rzynale§naž jaka "po§†dan†". Faktycanie jednak p wszechnie wymagana by'a przynale§no  przynajmniej do jednej z organizacji nazistowskich b'd†cych ogniwa zni artii: SA, SS, NSKK, NSV lub afiliawanych d NSDAP. W zasadzie sta'o si' to bowi†zuj†cym warun.kiem w przypadku nozninacji lub awansu. Od ka§dega u:rz'd- nika wymagano absolutnej wiernažci w'obec Fhrera. Dla pracow- niczej s'u§by sprawa ta by'a okrežlona normatywnie. Dawna przynale§naž do jednej z part centro- lub le cnicowych w republi- ce weimarskiej (ale nie clo part skrajnie prawicowych) uwa§ana by'a za " olityczny mankament", kt¢ry m¢g' by uznany za kry- terium decyduj†ce pr2y ocemie walor¢w pracawnika, odžuwaj†c na dalžzy plan jego kwalifika je fachowe. W tym kontekžcie nale§y r¢wnie§ razpatrywa faworyzowan† przez naro ow so:cjalisty zny re§im, a w žzczeg¢lnožci rzez Hitle- ra, w aspekcie spo'ecznym zasad' dobor.u naturalnego poprzez ci†g- '† walk'. W ten spos¢b wylansowana zosta'a generacja mowej elity, kt¢rej typowymi reprezeaztantami byli Wilhelm Stuckart, Albert Speer, Walter Schellenberg i inni. Wi'¦ m'odych fachowc¢w 'z ideo- logi† narodowos4cjalistyczn† by'a znacz¤ie mniejsza ani§eli žwia- domož, §e w ni‚konwenejonalnych warunka.ch nowego re§imu b'- d† ani w stanie szybciej, w por¢wnaniu ze strukturami republiki weimarskiej, zrobi karier' i zasp koi wybuja'e ambicje. Apele, kt¢re proklamawa'y nowoczesnož, a tak§e polityk' "otwartych drzwi" dla m'odego pokolenia, stanowi'y czynnik niezwykle atrak- cyjny w tym ruchu. Takie w'ažnie motywacje, a nie trež 25-punk- towego programu NSDAP z roku 1920, przyci†ga'y wielu m'odych 2 pr'§nych przedstawicieli žrodawisk ch'opskich i miežzcza¤skich, pracownik¢w umys'owych i stude t¢w, m'odych in§ynier¢w i re- prezentant¢w innych zawod¢w. Ich d†§enia do emancypacji, do zerwania z kr'puj†cymi dotychczasawymi normami (a raczej z tym, co ruch nazistawski okrežla' jako kr'puj†ce i przestarza'e) znalaz'y zastosowanie i akceptacj' w nowych elitach Trzeciej Rzeszy. Liczba cz'onk¢w NSDAP uleg'a zwi'kszeniu po ukazaniu si' w 1937 r. wydanego przez Kancelari' Partyjn† zarz†dzenia, kt¢re nakazywa'o "wyeliminowanie" wszelkich "uprzedze¤" wobec kobiet w planowanej rekrutacji cz'ank¢w NSDAP. Zarz†dzenie to adpo- 178 I79 wiada'o aktualnej polityce w'adz w zakresie w'†czania coraz wi'k- szej liczby kobiet zast'puj†cych pown'anych do ro2budowuj†cego si' Wehrmachtu m'§cayzn w produkcji sprz'tu wojskowego. W 1937 r. udzia' kobiet przyjmmwanych do part§i dwukrotnie wzras' w por¢wnaniu z rokiem 1933 i mia' nadal odobn† tendencj'. Wi'k- szož nowo wst'puj†cych rekrutowa'a si' bowiem z Hitlerjugend, w kt¢rej proporcje liczbowe dziewcz†t (BDM) do ch'opc¢w (HJ) by'y lzardziej korzystne dla dziewcz†t. Fhrer nie czu' si' zwi†zany ani normami prawnyma, ani zasa- dami moralnožci, ro zcz†c sobie prawo do ich zawiežzania. Przy- k'adem mo§e by przeprawad. ne :p d has'em "eutanazji", utrzy- mywane w tajemnicy, mordowanie pa jent¢w psychiatrycznych za- k'ad¢w leczniczych i opieku¤czych. Akcja ta opiera'a si' najpierw na s'ow ym upowa§nieniu, kt¢re p¢¦niej zosta'o potwierdzone pi- semnie w Kancelarii Fhrera. Dla uzasadnienia w'asnych uprawnie¤ Hitler u§ywa' formu': "historyczna misja" lub "prawo do §ycia n:iemieckiego narodu". W og¢lnym bilansie z.bli§ona do absolutyzmu w'adza nie by'a dzie'em jednej indywidualnožci. Przyj† nale§y zawart† w ksi†§ce Pa¤stwo stanu z.uyj†tkoz.vego apLni' prof. F. Ryszki: "W latach 1933- -1936 w waru kach pozornej legalnožci powstawa'o s.centralizo- wane pa¤stwo zUiemieckie, rz†dzone przez Hitlera i zes p¢' najbli§- szych przyw¢dc¢w NSDAP w oparciu o elit' z'o§on† z przedžta- wicieli wierzcho'k¢w biurokracji, armii, wielkiego kapita'u i fi- nansjery oraz najbardziej zas'u§onych i zaufanych nazist¢w" (s, 238). Ju§ w 1934 r. okaza',o si', §e w ca'ej elic¤e w'adzy nikt nie m¢g' by pewny stabilnožci swej pozycji, ca'a bowiem kariera zale§e mog'a od apinii Fhrera, co powodowa'o, §e wžr¢d dygnitarzy trwa- 'a konkurencja o zdobycie 'aski Hitlera. Rezultatem tego by'o uza- le§nienie selekcji oraz dob ru kadry kierowniczej od stopnia gorli- wožci w realizacji wszelkich jego wytycznych. Uzurpuj†c wi'c sobie prawo wydawania decyzji, Hitler korzysta' z takich uprawnie¤ bez uprzednich konsultacji z resortowymi mi- nistrami. Struktura ministerstw, zdublowana ponadto przez odpo- wiedniki w instytucjach NSDAP, by'a ustawicznie reorganizowana, co doprowadzi'o do powstania "d§ungli kampete cyjnej". W tej a- tmosferze pog''bia'y si' spory, rywalizacja oraz intrygi. "Fhrerprinzip" ("Zasada wodzostwa") eliminowa' stopniowo sy- stem kolegialnej pracy, nawet w najžcižlejszym gro ie kierowni- czym. Od 1921 r. prezytiium zarz†du NSDAP istnia'o formalnie w uj'ciu statutowym, nie rzestrzeganym w praktyce. W administra- cji pa¤stwowej od 1937 r. kanclerz przesta' przewodniczy, a na- wet uczestniczy w posaedzeziiach gabinetu ministr¢w. Zast'powa' to rozmowami z pojedynczymi.cz'onkami rz†du, kt¢re odbywa'y si' sporadycznie, w zale§nožci od potrzeb, najcz'žciej bie§†cych. W istocie styl Hitlera by' zaprzeczeniem dyskusji, z kt¢rej mog- 'y przecie§ wynika przes'anki dla analizy rzeczywistožci. Metoda podejmowanaa postanowie¤, zaskakuj†cych nawet najbli§sz† ekip', stwarza'a jednoczežnie podstaw' do nazywania Fhrera animato- rem dzia'a¤ partii i rz†du. W takim systemie nikt nie by' uprze- dzony o jego zamiarach, a tym bardziej o o tatecznych celach jego polityki. Pisa' o tym stylu E. Jackel: "Hitler planowa' sam, rozstrzy- ga' sam (niezliczon† ilož razy og'asza : zdecydowa'em si', wi'c...) i sam sprawowa' w'adz'" (Hatlera pogl†d na ž wiat, s. 193-194). Ministrowie czekali niekiedy przez ca'e tygodnie czy miesi†ce na okazj' do łprzedstawae ia kanclerzowi dakument¢w do podpisu. Sy- stem op¢¦niania lub unikania rozpatrywania spor¢w czy kontro- wersji o charakterze zasad iczym (opr¢cz spraw, kt¢rym u§ycza' on dora¦nego priorytetu) by' przej'ty z met d praktykowanych w la- tach d†§enia do przej'cia w'adzy politycznej, kiedy powo'ywa' wci†§ nowe zespfl'y wzgl'dnie sztaby administracyjne bez zmiany dotychczasowych podzia'¢w kompetencji. "To by'a metoda - stwier- dza' w swych wspomnieniach Otto Dietrich - Hitler mia' dzi'ki niej do dyspozycji w ka§dej dziedzinie dw¢ch albo trzech szef¢w z ich aparatem, tak §e dla realizacji swoich plan¢w m¢g' wygra zawsze jednego przeciw drugiemu. Dzi'ki tej metodzie systema- tycznie umniejsza' merytoryczny autorytet najwy§szych instancji kierowniczych Rzeszy, by m¢c razwija i umacnia autorytet w'a- snej woli a§ do despotycznej tyranii" (Z2u"lf Jahre m§t Hitler, s. 132). "Fhrenprinzip" s'u§yž mia' aspiracjom do utworzenia "tysi†c- letniej Rzeszy" jako žwiat4wego mocarstwa, opartego na eksploata- cji ujarzmio ych narod¢w. Wzorowane na modelu wojskowym mo- carstwo posiada mia'o hierarchiczne formy rz†dzenia, oparte na charyzmacie wodza. Mia' on prawo do wydawania zarz†dze¤ po- siadaj†cych moc ustawy, a przy tym nie skr'powanych od strony proceduralnej. By'y to tzw. Fhrererlasse bez koniecznožc2 promul- 180 181 gowania i publikowania w Dzienniku Ustaw Rzeszy, wym lka'y ane z samej zasady wodzastwa. Opr¢cz posiedze¤ Reich,stagu okazj' do przem¢wie¤ Hitlera stwa- rza'y rozmaite uraczystožci - s ale figuruj†ce w kalendarzu. W pierwszym dniu marca przypada' I)zie¤ Bohatera (Heldentag) po- žwi'cony nie tylko kombatantom pierwszej wojny žwiatowej, ale i ofiarom walki o w'adz' w latach 1920-1933. W dniu 20 kwietnia uroczyžcie obchodzono urodziny Fhrłera. Przybywa'y liczne dele- gacje przywo§†ce dary i ližty od dzieci, opisywane w tonie wzru- szaj†cym przez ca'† pras'. Odbywa'a si' tego dnia defilada woj- skowa w Berlinie, zamykaj†ca uroczystožci urodzinowe. Kolejn† oka§j† by'y obchady ˜wi'ta Pracy, žcižlej m¢wi†c "žwi'ta rabotni- k¢w, urz'dnik¢w i nzemiežlnik¢w", wzorowane na opisanym ju§ modelu pierwszomajowej i,nuprezy w 1933 r. Hitler przyjmowa' cz'sto poz' "cz'owieka z ludu". Jego wizyty w fabrykach, stoczniach czy na budowach, bezpožrednie rozmowy, jakie prowadzi' z robotnikami stoj†cymi przy warsztatach pracy, tworzy'y dož powszechne wžr¢d prostych, politycznie niedožwiad- czonych pracownik¢w wyobra§enie, §e po raz pierwszy w dziejach l Viemiec pojawi' si' autentyczny "Volkskanzler". Do po wi'kszen a tego efektu przyczynia'a si' u§ywana przez Hitlera frazealogia w rodzaju: "Uznaj' tylko jedno szlachectwo - szlachectwo pracy", albo: "Przez ožtatnie pi' lat ja tak§e jestem robotnikiem". Zdanie to, wypowiedziane w 1938 r. padczas posiedzenia Reihstagu, suge- rowa'o, §e od momentu obj'cia w'adzy w 1933 r. kanclerz pracuje tak samn ci'§ko jak robotnik. Hitler by' osob† integruj†c† ponad- klasow† i ponadžrodowiskow† ide' zjednoczenia narodowego. Sym- bolem tej jednožci by'o has'o: "Jeden nar¢d, jedna Rzesza, jeden w¢dz" ("Ei Volk, ein Reich, ein Fhrer"). Z osobowožci† Hitlera identyfikowa'y si' r¢§ne žrodowiska. Wie- lu robotnik¢w dostrzega'o w nim przedwojennego wsp¢'t warzysza pracy - pomoenika murarskiego. Rolnicy byli przekonani, §e Hit- ler wyrasta rodzinnymi korzeniami z ch'op¢w. Wojskowi uto§sa- miali Hitlera z §o'nierskimi prze§yciami w okopach frontu 1914- -1918. Prostym ludziom imponowa'o, §e Hitler doszed' do najwy§- szych godnožci w pa¤stwie jako samouk, bez uko¤czenia uczelni akademickiej, požwi'caj†c - jak pisa' w Mei'n Ka7n,pf - dla s'u§by spo'ecznej w'asny talent malarski. Odnotujmy przy tej spbs bmožci, §e z.naczna wi'kszož dowcip¢w pfllitysznych, odzw§erciedlaj†cych pTzecie§ w pewnej maerze stan nastroj¢w spo'esznych, nie od2nacza'a si' wrogožci† wobec Hitlera. Dominowa'y raczej te, w kt¢rych przewija'y si' obel§ywe akcenty wabec takich prominent¢ cr jak G"riłng, Goebbel i Ley. W ze tawie- niu z nimi dowcipy o Hitlerze podtrzymywa'y mit o skromnym Fhrerze i zepsutych przez w'adz' oraz luksus jego podw'ad- nych. Celom integracji og¢lnonarodowej s'§y mia'y r¢wnie§ obchody pierwszamajowe. Robotnicy maszerowali w zwartych kolumnach, a nast'pnie urz†dzano na b'oniach podmiejskich festyny i ludowe pikniki. ˜wiadectwem takiego zjednoczenia, jego symbolem by'a uniformizacja pracownik¢w uezestnicz†cych w majowyeh pocho- dach. Tak np. w szeregach g¢rniczych paradowa' w zarnym s roju z dwoma rz'dami metalowych guzik¢w, z przypi't† do klapy mun- duru odznak† w kszta'cie skrzy§owanych kilof¢w w'ažciciel kopal¤ w'gla oraz zak'ad¢w metalurgicznych, Emil Kirdorf. Istotn† rol' w ks2ta'towaniu poczuc2a og¢lnonarodowej solidar- nožci odgrywa'o zbiorowe s'uchanie transmisji radiawych w przed- si'biorstwach przemys'owych i w instytucjach. W czasie pr.zem¢- wie¤ wytwarzano specjalny uroczysty nastr¢j. W tej zzeg¢lnej atmosferze s'uchacze '†czyl§ si' ze s'owami wypowiadanymi przez Fhrera. Opr¢cz rytua'u zebra¤ publicznych wdra§ano r¢wnie§ inne metody, zmierzaj†ce do unifikacji oraz depersonalizacji. Do nich nale§a'o m.in. organizowanie oboz¢w szkoleniowyeh, w czasie kt¢- rych odbywa'a si' indoktrynacja ideologii nazistowžkiej, prowa zo- na przez funkcjonariu:szy NSDAP wyposa§onych w kompetencje wykonawcze, czyli przez tzw. nožicieli w'adzy (Hoheitstrager). Hitler oraz niewielka grupa jego pomocnik¢w informowani byli na podstawie sprawozda¤ opracowanych przez Słicherheitsdienst (SD) gn. Meldungen aus dem Reich (Meldunki z Rzeszy). Zdawano sabie przy tym spraw' z tego, §e fale euforii nie mog† utrzyma si' zbyt d'ugo, na plan 'pierwszy wysuwaj† si' bowiem dokuczliwe problemy dnia powszedniego. Hitler ezyta' sprawozdania SD. Ra- porty te powstawa'y na pod tawie materia'¢w informacyjnych nad- sy'anych systematycznie przez roz,leg'† sie agenturaln†, dzia'aj†c† w rozmaitych žrodowiskach. Systematyczna a przy tym skrupulatna analiza nastroj¢w odnosi'a si' zw'aszza do reagowania spo'ecze¤- 182 183 stwa na zarz†dzenia w'adz i, co osobižcie interesowa'o Hitlera, na jego przem¢wienia. W latah 1933-1938 wszystkie Pa.rteitagi odbywa'y si' w Norym- berdze w pierwszej dekadzie wrzežnia i trwa'y oko'o tygodnia. Nadawano im r¢§ne nazwy: w 1933 r. "Parteitag Zwyci'stwa", w 1934 r. "Parteitag Rzeszy", w 1935 r. "Parteitag Wolnožci", w 1936 r. g y" "Parteitag Honoru, w 1937 r. "Parteita Prac. Ostatnim b ' w 1938 r. "Parteitag Wielkich Niemaec", gdy§ przewidziany na 1939 r. jak na ironi' nazwany "Parteitag Pokoju" nie odby' si'. W miežcie tym specjalnie zbudowano kilka stadion¢w ¢ r¢§nych powierzch- niach, gdzie odbywa'y si' apele i widowiska. Zewn'trzna oprawa i sceneria Parteitag¢w by'a projektowana i realizowana przez Paula Ludwiga Troosta, "pierwszego architek- ta Rzeszy". Po jego žmierci w 1934 r. zajmowa' si' tymi sprawami z wi'kszym jeszcze po wadzeniem dn§. Albert Speer. W og¢lnym schemacie zjazdowego ceremonia'u naczelne miejsce wyznaczano dla Fhrera i jego najbli§szego otoczenia. Podczas Parteitag¢w wra- §enie wywo'ywa'y efekty žwietlne poehodni oraz strzeliste promie- nie reflektor¢w uk'adaj†ce si' w kszta'cie gotyckiej katedry - tzw. Lichtdom. Poeta Gerhard Schumann napisa' nawet wiersz, w kt¢- rym okrežla "žwietln† katedr'" jako widomy znak ofiary tysi†ca serc sk'adanej Hitlerowi: "Gdy owe setki tysi'cy sta'y przed nim./ kt¢remu przysi'ga'y odda swe §ycie wiernie i w milczeniu /[...] wtedy sta'o si', §e zap'on''y ih serca/, §e žwiat'ož wzniosla si' ponad nich"./ Jak ¦r¢d'o, gdy wytryžnie w ciemnožci./ Tak wi'c z ka§dego serca wzni¢s' si' filar czystego žwiat'a,/ jak gdyby w mod- litwie wzbi' si' do granatowego nieba [...) zaž wieczny zrozumia' t' modlitw'..." (wg H. Or'owski, Literatura w III Rzeszy, s. 211-212). Hitler i kilku Reichsleiter¢w wyg'aszali przem¢wienie na stadio- nie, b†d¦ w specjalnie wzniesionej Sali Kongresowej. Trež przem¢wie¤ Hitlera z regu'y žprowadza'a si' do wyk'adu o s'usznožci przebytej drogi w walce o w'adz', przeciwko "krzyw- dom" i upokorzeniom doznanym przez postanowienia "dyktatu wer- salskiego". Sta'ym motywem by'y osobiste prze§ycia, znane mu z autopsji "cierpienia oraz potrzeby prostego cz'owieka", kt¢ry pre- destynowany jest do reprezentowania interes¢w narodu. Powo'y- wa' si' na doznania, jakieh dožwiadczy' b'd†c jednym z miliom¢w §o'nierzy frontowych 1914-1918 r. W ka§dym niemal przem¢wie- 184 niu (w'†cznie z kresem drugiej wojny žwiatowej) wyst'powa'y tzw. opowiežci artyj e (Parteierzahlungen) - wed'ug trafnego okrežle- nia Nlaxa Domarusa, wydawcy obszernego, dwutomowego zbioru przem¢wie¤ Hitlera wyg'oszonych w latach 1932-1945. Wspomnia- ne "opowiežci partyjne" powtarza'y wed'ug ustalonego schematu drog', jak† przeby'a NSDAP i jej tw¢rca, kiedy jako "dobosz" ruchu narodowego wyst'powa' poti wypisanym na sztandarach NSDAP ha- s'em: "Deutschland erwache!" Sztampowy motyw przewodni by' nast'puj†cy: nikomu nie znany szeregowy §o'nierz stan†' na czele ma'ej grupy "idealist¢w", z kt¢rej wyr¢s' po kilku zaledwie latach na "trybuna ludowego" (Volksfhrer). Zosta' wyniesiony na przy- w¢d ' najwi'kszego ruchu spo'ecznego w dziejach Niemiec po to, aby podnaež zdradzon† przezł lewic', a nast'pnie upokorzon† przez traktat wersalski ojczyzn' do rangi wielkiego mocarstwa. Zewn'trznym wyrazem "wi'zi z masami" by'y stosowane przez Hitlera i Goebbelsa formy pyta¤ i odpowiedzi w toku przem¢- wie¤. Odpowiednio sformu'owane pytanie implikowa'o odpowied¦ po§†dan† dla m¢wcy. Tak np, cz'stym chwytem by'o pytanie: "Kto jest zainteresowany wywo'aniem (lub p¢¦niej, od wrzežnia 1939 r.- kontynuowaniem) wojny?" Oczekiwana odpowied¦, kt¢r † wczežniej sugerowa' m¢wca, brzmia'a: "”ydzi". W czasie przem¢wie¤ cz'sto podno.si' g'os, a§ do wrzasku, gdy usi'owa' obrazi albo szydzi ze swoich przeciwnik¢w. Charaktery- styczne dla niego eksplozje d¦wi'k¢w powtarza'y si' wielokrotnie. Przerywa' m¢w', czekaj†c na owacje. Najcz'žciej stosowa' takie chwyty w toku polemiki z tzw. wrogami Rzeszy i narodu niemiec- kiego. W taki bowiem spos¢b okrežlano wewn'trzn† opozycj' rze- czywistych, domniemanych lub urojonych przeciwnik¢w ustroju na- zistowskiego i agresywnego kursu polityki zagranicznej. Niepohamowane tyrady wiecowe, odbiegaj†ce w trežci i formie od normalnie przyj'tych w cywilizowanym žwiecie przem¢wie¤ sze- f¢w rz†d¢w, skierowane by'y przeciwko demokratycznym instytuc- jom parlamentarnym, liberalizmowi, §ydostwu, marksizmowi. Za- wiera'y ome požrednie lub bezpožrednie pogr¢§ki pod adresem pa¤stw, kt¢re uzna' za aktualnego wroga. Przyjmowa' poz' rzecz- nika p koju, ale stawia' przy tym innym pa¤stwom warunki, kt¢- rych przyj'cie oznacza'oby rezygnacj' z cz'žci lub nawet ca'ožci ich suwerennych praw. Kiedy tego rodzaju pokojowe propozycje 185 Hitlera by'y deznaskowane, przemawia' w tonie skrzywdzonego. Oskar a' w¢wczas o odrzucenie "wyci†g §'tej r'ki", co mia'o by kolejnym "-doworlem" wrogožci m.acarstw demokratycznych w sbo- sunku do Trze'ciej Rze szy. Ki dy zapen>una', §e sko¤czy'y si' tery- torialne roszc enia Niemiec, k'ama' naz jeszc e. Wyrzek' si' poli- tyki "niespadzianek", aby w nowi j† wkr¢tce, wybieraj†c nowy obiekt "pokojowego adboju". Uderza' przy tym w patetycnzy tan proroka, trawe tuj†c liturg iczne zwroty: "T¢ prawdziwy cud na. zych czas¢w - zwr¢ci' si' 13 wrzežmia 1936 r. do d ia'aczy NSDAP- §e odnale¦ližcie m ie wžr d tylu milio ¢w ludzi! Fakt, §e i ja wa odnalaz'em, jest szcz'ž iem Niemiec". Obwiežci' w¢wczas: "Teraz jestežmy razem, jestežmy przy nim, a on jest przy nas, teraz Niem- cy - to my! Dla mnie je caž cudownego w tym, §e mog' by waszym Fhrerem" (Hitler. Reden..., t. I, s. 643). Pa.rteitagi nie wywiera'y wp'ywu ¤a kszta'towamie lin NSDAP. Starxowi'y ome prze e wszystkim "argan aklamacji" i pokaz jed- nomyžlnožci ma¤ife.sto wanej w f rmach §aczerpni'tych z msztry, urozmaicony h skałndowandem hase'. Na za;ko¤czenie Parteitag¢w odbywa'y si' spotk.an§a funkcjonariuszy NSDAP szczebla central- nego i kr'gowego. 1 Va tych zebrarnia h Hitler p jawia' si' rzadko, oožw'i'caj†c zas na celebrowanie sp ktakularnych imprez požwi'- cania sztandar¢w NSDA , SS, SA i HJ. Do rytua'u nale§a'a stosowana podczas zjazd¢w NSDAP swoista "wymiana" op§n m2'dzy Fhrerem a uczestnikami, kiedy wo'a': "Deutschland!", a ch¢r g'os¢w o powiada': "Sieg heil!" Parteitagi by'y okazj† do sk'a ania publicznego ho'du w deklaracjah kierow- nik¢w terenowych. Uchwa'y, wyra§aj†ce porparcie dla palityki NSDAP, przyjmowane by'y przez aklamacj'. Przem¢wienia ko¤czy- 'y si' skandowaniem hase': "Adolf Hitler! Sieg heil" "Ein Volk- ein Reich - ein Fhrer", ch¢ralnym žpiewem hymnu pa¤stwowego Deutschlan,d, Deutschland ber alles! oraz Horst Wessel-Lied, u- znanego za hymn partii nazistowskiej. Parteatag i otwiera'y seri' kolejnych uraczystožci, sta.no vu§†cych okazj' do nowych zebra¤ i przem¢wie¤. Ju§ w ko¤cu wrzežnia odby- wa'y si' "da§ynki pa¤stwowe" ("Re§chserntedankbag"), na kt¢re przyje§d§a'o r¢§nych region¢w ok. 50 tys. ch'ap¢w w ndž'wi'tnyc:h strojach ludowych. W rocznic' puc u mo achijskiego (8 i 9 lista- pada) imprezy o:dbywa'y si' a ulicach i placach. Na czele pocho u kraczy' Hitler. Orkies ra gra'a max~sze §a'ab e przy akompaniamen- cie zwoa'x¢w kožcaeln'ych. Pumktezn kulminacyjnym by'o przem¢- wienie Hitlera w pami'tnej piwiarni, gdzie w 1923 r. usi'owano dakan  zamachu stanu. W zasie tych kameralnych uroezystožci cz,'onkowie tzw. starej gwardii ("Alte Garde") odznacze xi "Ho o- raw† Z'ot† Od nak† NSDAP" do t†pali zaszczytu przebywania obok Fhrera przy w p¢lmym stole i wys'ucham a jego mowy. Przym iot.nik "płrze'omowy" u§ywany by' przede wszystkim w ad- niesieniu dfl przej'cia w'adzy. Tak np, w przem¢wien2u wyg'oszo- nym 20 lutego 1938 r. w Reichstagu ožwiadczy': "Dz;ie¤, w kt¢rym jako przyw¢dca najwi'kszej niemieckiej partii opozycyjnej uda'em si' do gmachu przy Walhelm platz (rezydencja prezydenta Rzeszy- przyp. K. G.) i wys2e 'em stamt†d jako w¢dz i kanclerz narodu, by' prze'omflwym dniem w historii naszego narodu w¢wczas, teraz i po wszystkie czasy" (H§tler, Reden..., t. I, s. 793). Podobme "p.rze- 'omowe znaczenie" p¢łsiada'y kolejne Parteit agi, o danie do u§ytku autostra:dy, po'o§emie przez Hitlera kamienia w'gielnego pod budo- w' gigantycznego obi ktu, rozpo-cz'cie produkcji aparat¢w radio= wych, gdy prasa pisa'a z emfaz†: "Ca'e Niemcy s'uchaj† swojego Wodza prze2 ludowy odbiornik radiowy" ("Ganz Deutschland h"rt den Fhrer mit dem Volksempfanger"). Jesieni† 1933 r. zosta'a za- inaugurowana tzw. bitwa pracy (Arbeitschlaeht). Spektakularnym tego wyrazem by'a fotografia, kt¢ra obieg'a ca'† pras' nazistow- sk† - Hitler unosr w g¢r' 'opat' z ziemi†. Dzie¤ uro zan Hitlera 20 kwietnia po raz paerwszy abchodzany by' w 1933 r. jako žwi'to naro owe. W ca'ych Niem zech wiele g'¢wnych ulic i plac¢w nazwa¤o w¢wczas jego imieniem. W przem¢= wi niu radiowym, wyg'oszonym tego§ d ia Goebbels podkrežli', §e przez ca'e §ycie a§ do przej'cia w'ad§y w'†cznie "Hitler zawsze po- zastaje ten sam, jako c'z'owiek wžr¢d lud i [...] st:ale gatawłdo po- pierania wszystkich tych, kt¢rzy oddani s† jego idei" (Goebbels spri.cht, s. 91). W imieniu Niemc¢w Go‚bbels zwr¢ci' si' do soleni= zanta z serdecznym podzi'kowaniem za to, §e d¦wign†' on kraj "z najwi'kszego poni§enia", §e sprowadzi' go na drog' "honoru" (tam§e). Podczas obchod¢w czterdziestej czwartej roczniey urodzin V"lkischer Beobachter" obwo'a' go "m'§em stanu nie spotykanego " dot†d formatu". Przejawem intensyfikacji kultu Fhrera by'o przeniesienie 4 sier= 186 187 pnia 1933 r. tzw. Hitler-Gruss, stosowanego dot†d przez cz'on- k¢w i sy znpatyk¢w NSDAP, na ca'e spo'ecze¤stwo. Pozdrawienie to " nazwano "Deutsche Gruss. Sta'o si' ono žwiadectwem "jednožci narodowej i pas'usze¤stwa wobec wadza", by'o wi'c obowi†zkowe. Wprowadzon te§ obowi†zek pod osze ia prawej r'ki podczas žpie- wania hymn¢w - pa¤stwowego i partyjnego. Niestosowanie si' do nakazu podnoszenia r'ki przy pawitaniu i wymawiania "Heil Hi- tler!", a tak§e nieu§yw nie tego zwrotu w korespondencji urz'do- wej poci†ga'o za sob† konsekwencje w postaci "zaliczenia" do opozyji. Richard Grunberger przytacza fragment dyrektywy o hitlerow- skim salucie: "Wžrad os¢b nale§†sych do tej samej grupy spo'ecz- nej zwyczaj nakazuje p dniesaenie wyprostawanej prawej r'ki pod takim k†tem, by sta' si' wido zny p¢d d'oni. G.estowi temu towa- rzyszy sformu'owanie Heil Hitler, albo przynajmniej Heil ,. Ježli ktož pazdrawia znajomego z wi'kszej odleg'ožci, wystarczy podniež r'k' w opisany wy§ej spos¢b. Ježli spotykamy osob' pod wzgl'dem spo'ecznym - lub jakimž innym - stoj†c† ni§ej od nas, nale§y praw† d'o¤ uniež pionowo na wysokož oczu; jednoczežnie nale§y owiedzie Heil Hitlem ". I tu nast'powa'o znamie ne uzupe'nie- nie: "W obu przypadkach nale§y gest powitalny wykana lew† r'k†, ježli na prawej wspiera 9i' towarzysz†ca nam dama". ("Histo i.a spo'eczn.a Trzeciej Rzeszy", tr I. s. 131). Formy okazywanej przez Niemc¢w wdzi'cznožci za "odrodzenie narodowe" powielane by'y w gazetach, w audycjach radiowych, w licznych zgromadzeniach i na wiecach. W has'ach Trzeciej Rzeszy ju§ w po'owie lat trzydziestych zacz''a przejawia si' identyfikacja Hitlera i Niemiec. Dla przyk'adu trzeba wymieni: "Hitler fr Deutschland - ganz Deutschland fr Hitler" ("Hitler dla Niemiec - ca'e Niemcy dla Hitlera"). W uj'ciu Reichsleitera Ottona Die- tricha Hitler (w 1933 r.) wyst'puje jako "bojownik i tw¢rca jed- nožci niemieekiej"-, w raku nast'pnym pisze: "m†§ stanu i archi- tekt nowej Rzeszy". W 1935 roku zaž prezemtuje go s'owami: "naj- wy§szy w¢dz narodu". Goebbels celowa' w ukazywaniu Hitlera pe'- nego humanitarnych uczu, brzydz†cego si' k'amstwem, uosobienie rycerza, kt¢ry dla swojego narodu požwi'ci' w'asne szcz'žcie i §y- cie asobiste. Tworzony przez lata kult Hitlera i realizowana od g¢- ry do do'u zasada wodzostwa i rygorystycznej centralizacji elimi- n4wa'y m §liwaž dyskusji, olemiki, a tym bardziej krytyki w samej NSDAP. Hitler wyst'powa' ja o jedyny, g'¢wmy rzecznik NSDAP, natomiast partia mog'a wyra§a wy'†cznie gogl†dy swego wodza. W ca'akszta'cie struktury NSDAP, w jej ogn§wa h i aparacie pa¤stwawym, "Fhrerprin ip" sprowadza' si' do ustanowienia bez- warunkflwego i pe'nego podparz†dkowania, zale§nnžci i odpowie- dzialnožci wobec prze'o§onych, a nade wszystko - wobec wod'za. Paj'cie "Gefolgschaft" oznacza'o odt†d spo'‚cznož pas'uszn† woli oraz pole eniom prze'-a§ nego. W sfemze produkcji by'o to wpro- wa.d:z . ie w §ycie "zasady w-odzostwa i dru§yny" (Fhrer - und Gefalgschaftspninzip"). W konkretnej praktyce funkcjonowa'y one jako system 4rganizacji przedsi'biorstw, w kt¢rych zesp¢' pracow- nik¢w da nego przedsi'biorstwa jako "dru§yma" podlega' prawie nie- ograniczonej w'adzy w'ažciciela lub administratora wyznaczonego przez pa¤stwo ("Be:triebsfhrer"). Utwor ono szereg orgamizałcji afi- liowanych przy NSDAP, m.in.: Narodowasocjal§styczny Niemiecki Zwi†zek Lekarzy, Zwi†zek Niemiecki h Prawn§k¢w, Zwi†zek Nie- mieckich Urz'dnik¢w Rzeszy i inme. Najliczniejszy by' Niemiecki Fr-ant Pracy (DAF), kt¢rego liczba cz'o .k¢w wynosi'a w 1938 r. 23 mln, a w 1942 - 25 mln; aparat zwi†zkowy liczy' 40 tys. funk- cjonariuszy. DAF by' zunifikowan† orga.nizacj† robotnik¢w, urz'dnik¢w, rze- miežlnik¢w i w'ažcicieli drobnych warsztat¢w, jak r¢wnie§ praco- dawc¢w. DAF nie mia' ani prawa do zawierania um¢w taryfowych, ani mo§liw žci wp'ywania na regulowanie czasu pracy i urlop¢w. Zadanie DAF polega'n na tw4rzeniu z'udzenia "wsp¢;lnoty" pracow- nik¢w i przedsi'biorc¢w w waru kach dzia'a nia " sady wodzo- stwa" w sferze produkcyjnej. Hitler zdawa' sobie jedazak spraw' z tego, §e przes'ank† kszta'towania nastroj¢w przychylnych dla re§imu by'o uwzgl'dnienie potrzeb mate:rialnych oraz socjalnych ludnožci. Mia' rozeznanie w ocenie mo§liwožci manipulowania w tej dziedzinie i dlatego stara' si' r¢wnolegle ze stosowaniem przymusu zabezpiecza wzgl'dnie zadowalaj†ce warunki pracy oraz egzysten- cji Niemc¢w w okresie rekonwersji ekonomiki na tory zbrojenio- we. Politycznym szkoleniem cz'onk¢w DAF zajmowa'a si' NSDAP, kt¢rej kierownikiem organizacyjnym by' Reichsleiter Robert Ley- przyw¢dca DAF w jednej osobie. Jeszcze w akresae pwprzed2aj†cym zdobycie w'adzy przez nazist¢w 189 pawsta'y w centralnych i teren wych arganach NSDAP specjalne wydzia'y zajmuj†ce si' sprawami zwi†zkaw zawodowych - g'¢w= nie absad† persana,ln†. Ustalomo ju§ w 1933 r., §e wszystkich cz'on- k¢w NSDAP w zak'adach pracy obowi†2uje r¢wn§e§ przynale§nož do DAF. Kierawna zy wp'yw NSDAP na wszystkie plac¢wki cen- tra.lne i terenowe DAF zabezpie §a' syste¦n padw¢jnego p.adpbrz†d- kowania - pionowego, tzn. podleg'ož i wy§szemu addzia'nwi do kierowania organizacjami zak'adawym§ ora§ poziomego, tzn. podleg- 'ožci terenowemu kierownictwu NSDAP. W ten spos¢b mia'a by realizowana zasada wyznaczania i kontrol wania przez kierownic- two NSDAP stanowisk w strukturze DAF. Oficjalnych okazji do przejawiania wiernožci wobec Fhrera dastarcza'y vv szczeg¢lnožci pasiedzenia Reichstagu. Z uwagi na sprawnož i jednomyžlnož jego sk'ad nazywano irłonicznie "naj- dro§szym w žwiecie ch¢ em" pod batut† przew4dnicz†cego, kt¢rym by' niezmiennie od 1932 r. a§ do ko¤ca w jmy - Hermann G"ring. By' on znany z wielu publ.iznie g'o zonych deklaracji wiernopod- da¤czych: "”aden tytu' i §adne adznaczenie nie nape'nia mnie wi'k- sz† dum† ani§eli na wa, kt¢r† nada' mi narad niemiecki: najwier- niejszy paladyn Fhrera" albo: "Nie mam sumienia! Moje sumienie nazywa si' Adolf Hitler". Przytaczy warto tak§e inn† jego wypo- wied¦: "... Ožwiadcłzamy, §e dla nas Fhrer jest po prostu nieomyl- ny we wszystkich sprawach politycznyah i innych, kt¢re dotycz† interes¢w naro owych i spo'ecznych naszego naradu [.,.] Sta'o ži' b'ogos'awie¤stwem dla Niemiec; §e w asob:ie Hitlera na.st†pi'a rzad- kie po'†zenie najbardzi j logicznego myžliciela i naprawd' g''bo- kiego filozofa z §elaz ym cz'owiekiem czynu, wytrwa'ym d asta- tecznožci" (Aufbnu ein.er Nntion, s. 53). Jednym z. wsp¢'tw¢rc¢w kultu Hitlera by' Han Fra k, kt¢my zwr¢ci' si' w odezwie z okazji nowego - 1935 roku do prawn ikaw niemieckich: " †dam od Was, abyžcie w przysz'ažci, tak jak dot†d, byli pos'uszni naszemu Fh- rerowi i wykonywali jego wielkie zadanae" (wg: Justaz i n. Dr§tten Reich., s. 7). Wypowiedzi przyw¢dc¢w ruchu nazistowiskiego o adnz'dnej i na- czelnej roli Adolfa Hitlera zosta'y "padbudowane" autorytetem wie- l as¢b §manych w žwiecie nauki. Dyg itamze Trzeciej Rzeszy pad- krežlali, §e abawi†zkiem uczonych je t przeprowadzenie umiej'tne- go "doboru" ustale¤, kt¢re daj† si' uta§samia z programem na iz- mu. Interpretowana w ten spas¢b rola uczaneg4 s'u§y'a uaasadnie= niu tezy g'asz†cej, §e pra;wdzi: m naukowym o5i†gni'ciem jest wy- , " tw¢r "niemieckiej, w'zgl'dnie "nordyckiej mauki. R¢wnole le ne- gowano mi'dzynarodowe znaczenie nauki. Izolowanie ad powi†- za¤ z uczonymi innych kraj¢w prowadzi'o do zwi'k zenia stop- nia podporz†dkowania uczonyłch interežom nazistawskiego pa¤- stwa, przede wszystkim jego zadaniom militarnym i koloniza- torskim. Od roku 1933 zasad' "Fhrerprinzi " zacz'to stosawa w wy§- szych uczelnia:ch. Autanamia niemaeckich žzk¢' akademackich zo= sta'a zniesiana. Rektor w mianowa' adt†d minister. Centraliz.acj' strktury wy§szych uczelni przyspi szano o utworzeniu w maju 1934 r. Mini ters wa Rzeszy dro spraw Nauki, Wychowania i Ož'wia- ty ("Reichsminasterium fr Wisse nschaft, Erziehung und Volksbil- dung") z Bernha rdem Rustezn na c'zele. Nazłifikacji uniwersytet¢w žprzyja' fakt, §e wžr¢d kadry naukown-dydaktycznej, a tak§e w samorz†dach studenckich daminawa'y prawicowe pogl†dy, utrwa- lane od lat przez pemetracj' N DAP w tych žrodowiskach. Kult silnego pa¤stwa i stabilnego rz†du by' zakorzeniony wžr¢d profe- sor¢w i studenh¢w n§emie kich. Nnwy system w'adzy kojarzy' si' z perspekty!w† jednožci i wtielkožci Niemiec, a taki przecie§ pro- gram lansowa'a NSDAP i jej w¢dz. Ju§ kilka miesi'cy po przej'- ciu w'adzy łda' si' zaabserwowa ap'yw deklaracji lojalnožci pra- cownik¢w nauki, kultury i sztuki. Na temat postaw intelektualist¢w, kt¢rzy przeszli na s'u§b' nowego re§imu, wykazuj†c przy tym nad- gorliwož, napisano vcniele ksi†§ek. Nae miejsce tu na ich analiz', tym bardziej §e w uj'ciu indywidualnych spraw nie m §e by miejsca na schematyzm. Cz'žt uczonych, a tak§e m'odych adept¢w nauki, podobnie zreszt† jak tw¢rc¢w kultury, stan''a przed trudnyrn dyle- matłem §yciowym. D tyczy'o to r¢§nych dyssypl n wiedzy. W dzie- dzinie nauk humanistycznych wyb¢r "za" lub "przecaw" nazistow- R skiej "interpretacji" nie sprowadza' si' do konfosmistycz ej po- r stawy danego badac a. "Rzeczywistož by'a bardziej ponura - pi- sze w odniesieniu do historyk¢w prof. H. Olszewiski. - Ot¢§ afir- muj†c zasady naradow socjalistycz ego žwia pogl†du jako obawi†- zuj†cy na wszystkił h p:olach bada¤ historycznych katalog si' spraw- czych, dzia'ali w zgadzie z wiel ma pry ncypiami, jakie zar¢wno w akademickiej hasboriog.rafii, jak i w kr'gach nieprofesjonalnych 190 191 ideolog¢w historri przewa§a'y i kultywowane by'y ju§ w Niemczech przedhitlerowskich". Powy§sze uwagi odnosz† si' nie tylłko do histarii - mo§na je rozszerzy ma inne dziedziny humanvstyki. Dotyczy to w szczeg¢l- nožci nauk prawny h, nawet tak wybitnych uczonych jak Carl Schmitt ora-z wielu innych rze ak¢w silnego pa¤stwa niemieckie- go, iden yfikowanego z pogl†dami prominent¢w NSDAP. Wspo- mniany prof. Carl Schmitt wskazywa', §e "najwy§sz† ustaw† jest obecnie wola Fhrera - to zasada nacze1na obowi†zuj†cego prawa pa¤stwo.wego". Przy hyla' si' tak§e do pogl†d¢w Hansa Franka, g'osz†cego, §e program NSDAP stanowi konstytucj' Trzeciej Rzeszy. Ogrom strat materialnych i moralnych wyrz†dzonych nauce i kul- turze niemieckiej by' a jest tematem wielu opracowa¤ specjali- styłcznych w r¢§nych dziedziazach. Z lic .nych wypowied i promi- nent¢w Trzeciej Rzeszy mo§na wnioskowa, §e postawiwszy przed naukami spo'ecznymi zadania "edukacji", nie zamierzali tolerowa indyferentnych polatycznie postaw uczo ych, Nie przyjmowali te§ do wiadoznožci takich wynik¢w empiryeznych bada¤, kt¢re znaj- dowa'y sa' w 5przecznožci z pogl†dami i praktyk† nazizmu. Wžr¢d wielu przejaw¢w žwiatowego degrado wania nauki wymie- ni mo§na obsesyjn† niech' Hitlera wobec intelektualist¢w, w kt¢- rych upatrywa' zagr §enie dla charyzmatyznego wodza. Nie znosi' prawnik¢w. Intelektualist¢w zawsze padejrzewa' o utrat' "instynk- tu rasy germa¤skiej" i uleganie "destrukcyjnym" wp'yworn ”yd¢w. Wyrazem takiego stan:owaska by'o wydanie 7 kwietnia 1933 r. usta- wy, na mocy kt¢rej pozbawiono pasad pa¤stwowych przede wszyst- kim pracownik¢w pochodzen¤a §ydowskiego. "Czystka" obejmowa- 'a te§ wszy:stkich politycznych przeciwnik¢w re§imu, bez ogl†da- nia si' na szkody wyrz†dzone nauce i kulturze. W tym kontekžcie na uwag' zas'uguje spo:s¢b, w jaki zareagowa' Hitler,na interwen- cj' w sprawie relegowania najwybitniejszych nawet uczonych, w tym laureat¢w Nagr¢d Nobla w naukach fizyczno-matematycznych. W odpowiedzi na o obisty apel s'ynnegło fizyka Maxa Plancka zna- laz' w¢dz T'rzeciej Rze y nast'puj†ce s'owa: "l awet dla uczanych nie odirvo'amy naszego sta 4wiska w kwe- stii połlityki narodowej a i go nie zmienimy. Ježli zwolnienie uczo- nych §ydowsk§ h oznacza zniszczemie wsp¢'czesnej nauki niemiec- 192 kiej, damy sobie rad' bez nauki przez najbli§szych par' lat" (wg. Inter ar na..., s. 494). Dotkliwe straty poni s'y inne dyscypliny wiedzy, g'¢wnie socjolo- gia, psychologia, filozofia. Zmarno-waavo wiele tw¢:rczych talent¢w w imi' antyludzkich uprzedze¤. Społt'gowa'a teaz dramat biernož niemieckich žrodowisk akademi.ckich, a co gorsza - pr¢by uspra- wiedliwienia akcji relegowania ich koleg¢w wzgl'dami ratowania "niemieckiego ducha" w nauce i kulturze. Niekt¢rzy laureaoi Nagr¢d Nabla - genialny fizyk Albert Ein- stein, a tak§e fizyk James Franck, chemik Fritz Haber, jak te§ inni uczeni, opužcili Trzeci† Rzesz'. Uznane przez cywilizowan† ludzkož osi†gni'cia naukowe y'y niczym wobec žwiatopogl†du dziel†cego žwiat na "wrog¢w" i "przy- jaci¢'" Niemiec. Ogromne wra§enie w žwiecie wywo'a'y wiadomožci o publiznym palen§u ksi†§ek w kilku niemieckich u iwersytetach (maj 1933 r.). Akcja ta zaaran§owana przez Goebbelsa, za osobist† zgod† Hitlera, datkn''a autror¢w znanyah i szanowanych przez mi- liony ludzi. Zniszczeniu podlega'y utwory, w kt¢rych g'aszone by'y idea'y wolnožci, braterstwa namod¢w, socjalizmu, pacyfizmu, libera- lizmu. Na sto.sie p'on''y d,zie'a Tomasza i Henryka Mann¢w, Bertol- ta Brechta, Franza Kafki, Ericha Remarque'a, Stefana i Arnolda Zweig¢w, Liana Feuchtwa gera, Uptona Simclaira i wielu innych s'awnych pisarzy. Razem z dzie'ami Marksa palono poezj‚ Heine- go, kt¢ry sam kie yž napisa': "Ta m, gdzie pali si' ksi†§ki, pala si' w ko¤cu i ludzi". Na u§ytek "prawdmwie n§emieckiej nauki" mia'y by w szcze- g¢lnožci odpowied io dobierane d pregarowane fakty z dziej¢w po- wszechnych, w szczeg¢lnožci z hist rii Niemie . Przyj'tym a prao i pogl†dom nazistowskiej ekipy rz†dz†cej najbardziej odpowiada'a za- sada, §e "histori' nale§y interpretowa na u§ytek tera¦niejszožci". Wymagano, aby pracownicy n uki przenosili t' zasa ' do innych dziedzin wiedzy, zw'aszcza w zakresie historii, filozof, antropolo- gii - zgo nie z wytycznymi op acowanym2 przez ideolog¢w i poli- tyk¢w NSDAP. Od stanowiska zaj'tego w tej sprawie zale§a' awans lub dyskwalifikacja uczonego. Jego osobisty los oscylowa' mi'dzy zas. czytami i nagr o ami a pozbawieniem prawa do wykonywania zawodu, koniecznožci† wyemigrowania lub po prostu - wi'zieniem. Z drugiej jednak strony niemieckie sfery przemys'owe zabiega- 13 - Adolt,fiitler... 193 'yło rozw¢j nau ki i techniki, g'¢wnie dla potrzeb przygotowywanej wojny. Zdaj†c sobie z teg.o spraw', nale§a'o pozyska tw¢rze žro- dowiska akademickie, aby wyst†pi z d'ugofalowym programem przebudowy struktury orrganizacyjnej § zakresu dzia'ania niemiec- kich wy§szych uczelni. W toku analizy žnod owisk literaakich Trzeciej Rzeszy prof. H. Or- 'owski podaje wiele p zyk'ad¢w udzža'u pisarzy w populary acji kultu H§tlera. Tak np. w tomiku Ostland Agnes Miegel, pisz†ca o niemieckiej misji w Europie Wschodniej, užmiežci'a w antologii utw¢r pod tytu'em: A-n den Fhre-r (Do Fhrera). Antologia pt. Denz Fhre-r. Worte deutscher Dich.ter (Fhrerowi. S'owa pisarzy n,ie- nzaeckich) zawiera'a p r¢wnania z Ewangeli†. Hitlera prezentowano w roli Chrystusa, umi'owanego przez wiernych, a znienawidzone- go i cierpi†cego przez wrog¢w (H. Or'owski, Lateratura iu Trzeciej Rzeszy, s. 188). Do najbardziej zaanga§owa yeh pisarzy w apolog Hitlera i ruchu nazistowskiego nale§a' Hans J4hst. Oto nie- wielka "p r¢bka" jego tw¢rczoži: "Nar¢d i Fhrer s† §ažlubieni, Rzesza wsparta o granit i stal stai mocno w bla ku poranka". Z woli wodza powstaje "ojzyzna krwi" ("Blutheimat"). Kult wiernožci i pos'usze¤stwa stawa' si' podstawow† zasad† wy- chowania narodu niemieckaego jaka si'y dflmamuj†ei, maj†cej prawo d uci:sku i wyzysku innych, uznanych za mniej wartožciowe spo'e- cze¤stw. Autorytet Fhrera i kierowniczej elity nie podlega' §ad- nej kontroli ani krytyce. Racjonalne rzes'anki w tej d iedzinie nie obawi†zywa'y. Fhrer nae by' przetie§ wybierany jako wyraziciel walnej i suwerennej woli narodu. G'oszono, §e h¤st:aria, kt¢rej by' tw¢rc†, znajdowa'a wyraz w'ažnie w jego woli. Wypowiedzi Fhre- ra posia:da'y zatem wal ry waary. O:n sam by' wykonawc† trans- cende ntalnej si'y Opatrznožci, kt¢ra zuwa'a i nadawa'a szczeg¢ln† moc wy'†cznie Niemcom. Jak pisa' poeta Hans Blunke, sam Stw¢r- ca b'ogos'awi ma Fhrera i Rzesz' niemieck†. .Težzcze mocniej podkrežla' to Herma,nn Claudius, gdy p sa': "Panie Bo§e st¢j przy naszym wodzu. Niech jego dzie'o b'dzie Twoim dzie'em. A niech Tw¢j ezyn b'dzie jego czynem..." P dobne przyk'ady apologetyki znale¦ m:o§na w utwarach takich pisarzy jak Wilhelm von Scholz i Josef Weinheber, kt¢rzy przedstawial§ Hitle a jako uosobienie na- rodowego Mesjasza. Wiara w jeg genaalne zdolnožci 2 si'' przewi- dywania stawa'a si' namiastk† "religii na odowej". Z wizj† pr ro- ka identyfiko wano jego wypowiedzi, kt4re nie podlega'y ani dys- kusji, an§ krytycznej o enie. Przewijaj† sa' te myžli w waelu utwn- rach litera kich, tak§e w antologii zatytu'awanej Naszenzu Fhre- o <>§, wydanej w 1939 r. przez Naczelne Dow¢dztwo Wehrmachtu z okazji pi'dziesi†tej roczzuicy urorlzin Hitlera. * Trzy mie si†ce po obj'cdu w'adzy utworzonn Minasterstwo Ožwie- cenia Publicznego i Propagandy ("Reichsministezium fr Volksauf- klarung und Propaganda"), na kt¢rego czele stan†' Goebbels. Urz†d ten sprawowa' r¢wnie§ funkcje nadrz'dnej w'adzy administracyj- nej dla wszystkich plac¢wek teatralnych, decydowa' o polityce re- pertuarowej, wydawa' opinie o przydatnožci autor¢w czy ko7npo= zytor¢w oraz ach dzie'. Pod nadzorem G4ebbelsa d ia'a'a, powo'a- na na mocy ustawy z 22 wrzežnia 1933 r., Izba Kulturalna Rzeszy, '†cz†ca zawody reprezentuj†ce literatur', pras', radio, film, teatr, muzyk' i sztuki plastyczne. Dziełli'a si' ona na s§edem korporacji: literack†, prasow†, radiow , filmow†, teatraln†, muzyzn† i sztuk plastycznych. Ka§dy tw¢mca, dzia'aj†cy np. na polu literatury czy teat ru, musaa' nale§e do Reichsschrlftkammer (Izba Pižmiennictwa Rzeszy) i Reichstheaterkammer (Izba Teatru Rzeszy). Cz'onko- stwo jednej z tych "izb" by'o warunkiem sine qua n,on uprawiania dzia'alnožci tw¢rczej i publiknwania. Ci, kt¢rzy nie mogli wykaza si' "zystym aryjskim pohodzeniem" albo polityczn† lojalnožci† wobec nowego re§imu, zostałli obj'ci przez "Berufsverbot" (zakaz wykonywania zawadu). Artyst¢w schwytanych "na gor†cym uczyn- ku" p zy malowaniu lub rze¦bieniu bez urz'do wo potwierdzonych uprawnie¤ osadzano w wi'zieniu albo internowano w ob4zach kon- centracyjnych. Na polecenie Hitlera od 1934 r. rowadzona by'a systematyczna "czystka" zbior¢w muzealnych. Dyrekt rzy muze¢w mie1i obowi†zek pokaza cenzorom wžzystkie dzie'a znajduj†ce si' w ekspozycji i zmagazynowa e w piwnicach. Cenzomzy byli uprawnieni do zabra- nia dzie' uznanych za "zdegenerowane". W marcu 1939 r. w ko- szałrah stra§y pła§arnej w Berlinie spalon tysi†ce dzie' sztuki. Na kr¢tko przed rozpocz'ciem wojny, w ko¤cu lipca 1939 r., Hitler za- rz†dzi' sprzeda§ na licytacjach w Lucernie i Zurychu pewnej liczby 194 195 obraz¢w w celu zdobycia dewiz. Odnotowa przy tym nale§y bez- požredni udzia' Hitlera, G"ringa oraz innych dygnitarzy w przy- w'aszczeniu sobie przy okazji "czystek" w muzeach i galeriach arcy- dzie' sztuki. Intensywnej indoktrynacji poddano m'odzie§. Regulamin szk¢' niemieckich z 25 kwietnia 1933 r. g'osi': "Celem najwy§szym szko- 'y jest przygotowanie m'odzie§y do s'u§by dla narodu i pa¤stwa w duchu narodowosocjalistycznym". W celu przygotowania m'o- dzie§y do pracy fizycznej wprowadzono obowi†zkow† S'u§b' Pra- cy dla Rzeszy ("Reichsarbeitsdienst") i obozy, w kt¢rych panowa'a dyscyplina wojskowa. W 1933 r. Hitler mianowa' przyw¢dc' do spraw sportu w Rzeszy ("Reichssportfhrer"), w roku nast'pnym utworzono Narodowosocjalistyczny Zwi†zek Rzeszy do spraw Kul- tury Fizycznej; na jego czele stan†' znany tenisista Hans von Tscharnmer und Osten - aktywny dzia'acz NSDAP. Program tzw. "nowej myžli sportowej" g'osi', §e "kultura fizyczna stanowi zja- wisko nordyckie", idea igrzysk olimpijskich jest "aryjskiego" pocho- dzenia. W powszechnym obiegu by' pogl†d, §e zar¢wno W'ochy, jak i Niemcy przyczyni'y si' w okresie faszyzmu do podniesienia zna- czenia rodziny, co stanowi mia'o rekompensat' za ograniczenie wolnožci poszczeg¢lnych jej cz'onk¢w. Pogl†d ten by' powierzchow- ny. W pa¤stwach faszystowskich rodzina traktowana by'a inžtru- mentalnie - przede wszystkim w sensie rozrodczym. Mussolini i Hi- tler zwracali uwag' na czynniki demograficzne. W zwi'kszeniu liczby dzieci upatrywali mo§liwož zwi'kszenia dop'ywu si'y robo- czej do produkcji, wzrostu liczebnožci armii, a przez to odpowiedni ci'§ar gatunkowy narodu, zapewniaj†cy mu przewag' w przysz'ej wojnie. Popularyzowanie i faworyzowanie wielodzietnožci nie ozna- cza'o bynajmniej wzrostu wplywu rodziny na wychowanie nowego pokolenia. Cz'stym zjawiskiem by'o przeciwstawianie, rzekomo w imi' "racji nadrz'dnych", m'odych ludzi w'asnej rodzinie; w ten spos¢b doprowadzono do rozlu¦nienia uczu oraz wi'zi osobistych. W 1936 r. utworzono na polecenie Reichsfhrera SS szež ožrod- k¢w tzw. Lebensborn (¦r¢d'o §ycia) dla przysz'ych matek i dzieci. Pod has'em: "dem Fhrer ein Kind schenken" ("podarowa wodzo- wi dziecko") przeprowadzano w organizacjach BDM i kobiecych oddzia'ach Arbeitsdienst werbunek dziewcz†t do ožrodk¢w Lebens- 196 born. Tam mia'y rodzi si' łdzieci posiadaj†ce "najlepsze walory ra- sy". W Trzeciej Rzeszy - podobnie jak we W'oszech - uleg'y zmia- nie dotychczasowe funkcje wychawawc e i to nie tylko w tradycyj- nym zakresie formowania pogl†du m'odzie§y w ramałch szko'y. Mo- nopol edukacji w pa¤stwie totalitarnym polega' r¢wnie§ na obowi†z- ku przynale§nožci dzieci i m'odzie§y do organizacji licencjonowa- nych. Przyk'adem organizowania m'odzie§owego ruchu nazistowskie- go by'y faszystowskie W'ochy. Ju§ w po'owie lat dwudziestych 6-letni ch'opcy zostawali "Dziemi wilczycy"; od 8 do 14 lat nale§eli do "Ballili" starsi (14-18 lat) do "Awamgardy". Dziewcz'ta by'y kolejno: "ma'ymi W'oszkami", "m'odymi W'oszkami", a po uko¤cze- niu 18 lat wst'powa'y do "Hufc¢w §e¤skich". W tych warunkach dzieci i m'odzie§, ca'kowicie zaanga§owane w szko'ach i zaj'ciach organizacyj.nych, by'y rzadkimi gožmi w domu. Utrudnia'o to rodzi- com kszta'towanie w nich odmiennych ni§ faszystowskie postaw etycznych i žwiatopogl†dowych. Monopolistyczne zasady edukacji pozbawia'y r¢wnie§ m'odzie§ mo§nožci legalnego nale§enia do nie- faszystowskich zrzesze¤, w kt¢rych mia'aby sposobnož poznania innych wzorc¢w m4ralnych - jednostkowych i og¢lnospo'ecznych. Cel nazistowskiej edukacji zosta' w powa§nym, niestety, stopniu osi†gni'ty. Nast†pi'o wyobcowanie milion¢w dzieci i m'odzie§y spod wp'ywu tradycyjnych ožrodk¢w wychowawczych. Hitlerjugend jako g'¢wna kadrowa rezerwa N DAP by'a organi- zacj† o charakterze paramilitarnym. Zakres jej kompetencji obej- mowa' ca'e "cielesne, duchowe i moralne wychawanie m'odzie§y" poza szko'† i domem rodzinnym. Zadanie HJ rozszerzono do obo- wi†zku s'u§by, analogicznie do S'u§by Praey i s'u§by wojskowej. Na czele orga izacji m'odzie§y sta' Reichsjugendfhrer NSDAP Baldur von Schirach, kt¢ry podlega' bezpožrednio Hitlerowi. Von Schirach nosi' jednoczežnie tytu' "wodza m'odzie§y Rzeszy" ("Ju- gendfhrer des Deutschen Reiches"). Ustawa z I grudnia 1936 r. ("Gesetz ber die Hitlerjugend"), g'o- si'a, §e przynale§nož do HJ, uznanej za "m'odzie§ upa¤stwowion†", jest abowi†zkowa. Obowi†zek ten dotyczy', wed'ug przepis¢w za- rz†dzenia z 25 marca 1938 r., ca'ej m'odzie§y od 10 do 18 roku §y- cia, po pierwsze: ch'opc¢w od 10-14 w ramach Deutsche Jungvolk 197 (DJ), od 14-18 w strukturze Hitlerjugend (HJ). Po drugie: dziew- cz†t w wi ku 10-14 lat w Jungmadelbund (JM), zaž od 14 do 18 lat w Bund Deutscher Madel (BDM). W te b na§wa Hitler- jugend oznacza'a nie tylko ca'ož organ2zacji m'odzie§owej, ale w w'§szym sensie - organizacj' zrzeszaj†c† m'odzie§ m'sk† od 14 do 18 roku (O ganisationsbuch der NSDAP, 1940, s. 440-441). Dziewcz'ta nale§a'y do organizacji Bund Deutsher Madel inte- gralazie zwa†rza ej z Hitlerjugend. G'¢wnym za aniem BDM by'o przygotowanie "niemieckich §on i matek" zgo nie z faszystowskim wzorem kabiety. "Dziž rezerwujemy sobie rol' kierawania naro- dem - powiedzia' Hitler elewom szko'y SS w Sonthofen w listopa- dzie 193'7 r. - To znaczy, tylko my jestežmy powo'ani do tego, aby kierowa nanadem - ka§dyzn m'§czyzn† i ka§d† kabiet†. My wychowujemy dzieci!" (wg: F. Ryszka, Pu stwo stanu wyj†tko wego, s. 200). Wytyczne kier wmictwa NSDAP podkrežla'y łrymat wychowania w duchu maro owego socjalizmu nad zdobywanym w s-zko'ach wy- kszta'ceniem. Naczelnymi pos ulatami tej nowej pedagogiki sta'y si' z jednej stromy indoktrynacja nazistowskiego žwiatopogl†du. z dru.giej zaž - nasycende wiedz† o wojsko iažci ca'ej pobieranej na wszystkic szczeblach nauki, ad szk¢' podstawowych do wy§- szych. "Wehrwis enłschaft" ("wiedza wojskowa") mia'a sta si' in= tegraln† cz'žci† wszystkich przedmiot¢w wyk'adanych w szko'ach i dyscyplin naukowych. Do najwa§niejszych element¢w "narodo- wosocjalistycznego wychowanaa" nale§a'o wipojenie wžzystkim Niem- co zn poczucia karnožca i pos'usze¤stwa. Hitlera jako m'§a opatrznzožciowego m'odzie§y zintegrowano z pro- gramem nienawižci: "Wir sind die frohliche Hitler-Jugend, Wir brauchen keine christliche Tugend, Denn unser Fhrer, Adolf Hitler, Ist unser Erl"ser, ist unser Mittler Kein Pfaff, k in b"ser karm uns vernhindern. Uns zu fhlen wie Hitlerkinder" co oznacza w wolnym przek'adzie: "To my - radosna Hitlerju- gend. Nie potrzeba nam §adnych en¢t chrzežcija¤skich, gdy§ nasz Fhrer, Adolf Hitler, jest naszym zbawc†. ”aden z'ožliwy klecha nie n o§e przeszkadzi nam czu si' dziemi Hitlera" (wg. J. Hal- ban, Religia z.u Trzeciej Rzeszy, s.184). 198 Kie ownic,two Hitl rjug nd stara'o si' przyci†gn† wszelkimi spo- sobam§ m' d:zie , orgamizuj†c zawody spartowe, gry terenowe, wiej- skie ožradki wakacyjne, obozy itp. Organzowa'o r¢wnie§ zni'dzy- narad we spotkan,ia z cz'onkami m'odzie§owych stowarzysze¤ fa- szystawski h W'och oraz innych kraj¢w. Zapraszano grupy m'o- daie§y niemie kiej z zagra icy, w tym r¢w ie§ z Polski. Urz†dzano dla miej wy.ciec ki po kraju, maTsze gwia¦dziste "do Fi§hrera". Szcze- g¢'own o ra owane lany zawiera'y podstawowłe sk'adniki edukacji - "naro wflsocjalistyczne poj'cie ra i.zmu" i "hartowanie ducha wojskowego". Wed'ug pragramu nakrežlonego przez Hitlera m'o- dzie§ niemiecka mia'a by przede wszystkim pokoleniem silnym fizycznie po to, aby mog'a zda egzamin w walce o "egzystencj' narodu". Po-dczas n orymberskiego Parteitagu (6 wrzežnia 1935 r.) Hitler okrežli' kryte ria wychowawcze: "To, ezego oczekujemy od naszej m'o dzie y, r¢§ni i' od tego, czego §†dano od niej w przesz'ožci. Naszym zdaniem niemiecki m'o y cz'owiek przysz'ožci musi by smuk'y i z w§nny, r†czy jak chart, gi'tki jak sk¢ra i twardy jak stal Kruppa, Musimy wychowa nowego z'owieka, aby nar¢d na.s nie zgin†' w wyniku degeneracji" (Hatler. Rede ,.., t. I, s. 533). Rozwija ie zdolnažci do krytgcznego oceniania rzeczyw istožci nie stanowi'o celu wychowaw.czego. M'ode pokolenie powinno by ca'- kowicie wierne Fhrerowi. Jego wytycznym po parz†dkowano wszy- stkie stopnie wychowania - od przedszkala do uniwersytetu. Za- danie pe agog¢w szkolnych i Hitlerjugend sprowadza'o si' niemal wy'†cznie do wychowania w žciž'ej dyscyplinie, kt¢rej celem by'o ukszta'toNcranie niemie kiego "Volksgeno:sse" bezwz.gl'dnie pos'užz- nego i gotbwego do wykonywania rozkaz¢w. Z tego wzgl'du Hitler- jugemd uwa§a'a za najwa§niejsze zadanie szkolenie na rybku dla nie- mieckich si' zbrojnych. Zgodnie z wytycznymi Hitlera zawartymi w przem¢wieniu z 2 grudnia 1938 r. ch'opcy w wieku 14 lat, po czterech latach przebywania w Hitlerjugend, otrzymaj† edukacj' niezb'dn† do przyj'cia w szeregi NSDAP, SS, SA, NSKK. W od- dzia'ach Arbe2tsdiemžtu odb'd† siedmiomiesi'czny sta§ pracy, po kt¢rym zastan† wcieleni na 2-3 lata do Wehrmachtu. Po zako¤- czeniu s'u§by wojskowej powr¢c† znowu do szereg¢w SS lub SA itd., i jak dotia' Hitler: "Nie uwolni† si' o tego przez ca'e swoje §ycie". 199 Istota "narodowosocjalistycznego wychowania" polega'a na wpo- jeniu m'odemu pokolezii i karnt>žci i pos'usze¤stwa w duchu tradycji Prus. Na plan pierwszy wysuwano kult Fhrera. Baldur von Schi- rach pisa', §e Hitler b'd†c uosobaeniem wodza i bohatera, pozosta- je jednoczežnie "cz'owiekiem takim samym j ak ka§dy z nas". Dla przybli§enia tej postaci m'odzie§y ustanowi', §e miejscem jej pielgrzymek b'dzie Braunau - zm to ro e Hitlera. W Piežni u>i,ernych, požwi'conej austriackim nazistom, mo§na przeczyta: "Jak wielu jest takich, kt¢rzy nigdy Ciebie nie ujrz†, a dla kt¢rych prze- cie§ jestež Zbawicielem". Publikacja von Schiracha pt. Hitle , jaka n go n,§kt nae zna napi- sana zosta'a jako wst'p do albumu ze zdj'ciami fotograficznymi wykonanyma przez Heinricha H ,ffmanna (nota bene: težcia Schi- racha) i osi†gn''a bardzo wysokie nak'ady. Hitlerjugend požwi'cono wiele film¢w fabularn ch i dokumentalnych. Do nich nale§a' m.in.: Małrschtritt Deutsch nd", przedstawiaj†cy "marsz gwia¦dzisty" " m'odzie§y hitlerowskiej z wszystkich zak†tk¢w Niemiec do Norym- bergi na Parteitag we wrzežniu 1938 r. Tkwi†ca w ruchu narodowosocjalistycznym agresja zosta'a skie- rowana na przeciwnik¢w, kt¢rych zwalczanie, usuni'cie oraz znisz- czenie by'o naj'atwiejsze. W rachub' wchodzi'y i tak ju§ dyskry- minowana mniejszož §ydowska oraz grupy dzia'aczy komunistycz- nych. Na polecenie w'adz NSDAP z nazw ulic i plac¢w znik'y nazwiska os¢b okrežlanych przez kierownictwo NSDAP jako "prze- st'pcy listopadowi" ("Novemberverbrecher"). Odnotowa przy tym nale§y, §e Hitler nie dotrzyma' swojej wielokrotnie zapowia- danej obietnicy, §e po dajžciu do w'adzy postawi "przest'pc¢w li- stopadowych" przed s†dem za to, §e jesieni† 1918 r. rozpocz'li per- traktacje z pa¤stwami Koalicji w celu podpisania zawieszenia bro- ni. W istocie taki przew¢d s†dowy musia'by w žwietle materia'¢w dowod wych doprowadzi do ujawnienia faktu, §e to w'ažnie naczel- ne dow¢dztwo armii cesarskiej zr zumia'o bezcelowož dalszego pro- wadzenia dzia'a¤ zbrojnych. XIV. Operacja "Otto" Operac a "Grun W latach 1935-1937 Hitler wielokrotnie zapewnia' publicznie, §e Trzecia Rzesza nie zamierza ingerowa w wewn'trzne sprawy Aus- trii ani d†§y do Anschlussu. Ožwiadczenia te i przyrzeczenia prze- kazywano r¢wnolegle z wysy'aniem wytycznych dotycz†cych de- strukcyjnej dzia'alnožci austriackich nazist¢w oraz intryg ambasa- dora von Papena, kt¢rzy wsp¢lnie przygotowywali grunt do likwi- dacji samodzielnožci pa¤stwa. Stosunki mi'dzy Rzesz† a Austri† opiera'y si' na uk'adzie opublikowanym 11 lipca 1936 r. i zawie- raj †cym : - uznanie suwerennožci Austrii ; - wzajemne zobowi†zanie nieingerowania w sprawy wewn'trzne drugiego pa¤stwa ; - zobowi†zanie Austrii do prowadzenia proniemieckiej polityki. Podpisano tak§e tajne porozumienie dotycz†ce dra§liwych spraw, o kt¢rych nast'pca Dollfussa - kanclerz Kurt Schuschnigg nie m¢g' poinformowa austriackiej opinii publicznej. Tajne klauzule dotyczy'y przede wszystkim obowi†zku konsultacji w sprawach po- lityki zagranicznej. "By'y to r¢wnie§ - jak pisa' pose' RP w Wied- niu, Jan Gawro¤ski - ust'pstwa w dziedzinie austriackiej polityki wewn'trznej, w zasadzie žprzeczne z paragrafem drugim oficjalne- go uk'adu: dopuszczenie do sprzeda§y w Austr niemieckich dzien- nik¢w hitlerowskich, dot†d zakazanych, prawo noszenia swastyki oraz prawo do žpiewania Horst Wessel-Laed w lokalach zamkni'- tych, szeroka amnestia dla uwi'zionych hitlerowc¢w...". (Moja rcisja w W§ed au 1932-1938, s. 341). Sytuacja pa¤stwa austriackiego zmieni'a si' na niekorzyž, kiedy 201 w lata h 1936-1937 uk. ta'tawa' si' "de fałcto" s juł z w'o ska-nie- mie ki. Dla kanclerza Schuschnigga sta'o si' jasne, §e sytuacja ze- wn'trzna Austrii uzale§niana jest od osi Rzym-Berlin. Akt finalny rozpocz†' si' w lutym 1938 r., kie y ambasa ur von Papen uda' si' na osobiste wezwanie Hitlera po instrukcje. Po- wr¢ci' do Wiednia przekazuj†c Schuechniggon vi zaproszenie do re- zydensji w Berchtesgaden na rozm wy dotycz†ee stosunk¢w nie- miecko-austriackich. Na miejscu o kaza'o si', §e Hitler domaga si' Anschlussu. Obe.cnuž przy rozm wach gemera'¢w Wilhelma Keitla, Walthera von Reichenaua i Hugona Sperrla by'a potrzebna do wy- warcia presji na austriackich gožci. Schuschniggowi przekazano tekst nowego uk'adu austria ko-niemieekiego, radykalnie zmiemiaj†- cego dotychczasowy status quo mi'dzy tymi pa¤stwami. Oznacza'o to w praktyce likwida j' suwerennožci Austrii, rz†d austriacki bowiem powinien zobowi†za si' do: mianowania Arthura Seyss-Inquarta młinistrem bezpiecze¤stwa i spraw wewn'tr nych z nieograłniczonym prawem kontrolowa ia policji oraz wypuszczenia na wolnož wszyst- kich uw§'zi onych narad: wy h socjalist¢w, '†cznie z terrorystami, w tym r¢wnie§ z murdercami kanclerza Dollfussa. Rz†łd austriacki uleg' presji. Wyrazem tego by'a nominacja Ar- thura Seyss-Inquarta, zdeklarowanego austriackiego nazisty, na sta- nawisko m§nistra sp aw wew 'trznych. Ju§ 17 ltego z'o§y' on swe- mu faktycznemu mocodawcy w Berlinie wizyt', w ezasae kt¢rej oma- wiano plany uzale§nienia Austrii m.in. poprzez zaciežnienie kontak- t¢w mi'dzy NSDAP a Frontem Ojczy¦niaazym oraz ca'kowite pod- porz†dkowanie austriackiej polityki zagranicznej Niem om, uwie¤- czone zawarciem militarnego przymierza. Trzy dni p¢¦niej Hitler wyst†pi' w Reichstagu. Prasa odnotłowa- 'a, §e m¢wi†c o dziesi'ciu miliołna h Niemc¢w §yj†cych nie tylko w Austrii, ale i w Czecho 'owaeji (co stanowi'.o ju§ nowy czynnik w rozgrywce), stwierdza' on, §e fakt istnienia prawno-pa¤stwowej granicy nie mo§e umniejsza praw tej ludnožci do '†cznožci z macierz†. Wyrz†dzone im krzywdy nie mog† nie interesowa tej macierzy, je§eli sama jest wielkim mocarstwem, ani by przez ni† tolerowane. Z rm zasem austriałccy nazižci, zdaj†c sobie spraw' z tego, §e nadesz'a głodzina ‚zynu, zorganizowali na g'¢w¤ej wiede¤skiej ulicy ." Mariahilferstrasse demonstracj'. Skandowano: "Heil Hitler, , "Ein 202 Volk, ein Reich!" Liczba zwolennik¢w Anschlussu wzrasta'a z ka§- rl† g.odzin†, ogarniaj†c ca'† niemal warstw' urz'dnicz†, studeait¢w, .aparat p liłcji oraz zna zn† cz'ž kadry afi erskiej. Kanclerz Schuschnigg, kt¢ry przestawa' ju§ pan:owa na sytua- cj†, padj†' decyzj' o rozstrzygni'ciu kwestii niepodleg' žci pa¤stwa poprz z plebiscyt - ludnož powinna wypowiedzie si' w g'osawa- niu. W obawie przed negatywnymi g' žami m'odzie§y {w znacznym stłopn§u ule aj†cej wp'yw m nazizrnu) uzna' jako doln† gran c' uczestnictwa 24 lata. Plebis yt mia' adby si' god has'em: "O w4ln†, niemie k†, niezale§n† i so-cjaln†, chrzežcija¤sk† i zjednoczan† Au- sbri', o chleb i pnk¢j w kraju". Schu chnigg lizy' na zdobycie ako- 'o 70 protent g'os¢w "tak". Prognoza taka. by'a przesa-d.na, niemniej jednak w Beml¤nie uznano, §e w ogblnym wyn§:ku g' sowanie mo§e wypaž niekorzystnie, co oznacza'oby presti§ow†'pora§k' narodo- wych :sncjalist¢w nie tylko w Austrii, ale rawnie§ w skali mi'dzy- narodowej. W obawie przed tym Hitler postawi' w ultym tywnej formie we- to i wymusi' odwo'anie wyznałczonego na 13 marca plebiscytu. Schuschnigg, kt¢ry uleg' p esji, by' izo lowany. W kraju pamowa'o zamieszanie i ni‚pew ož jutra, a na takich w'ažnie nastrojash na- zistom zale§a'o. Sytuacja uleg'a ra.dykalnej zmianie, gdy min. Seyss- i -Inquart odczyta' Schuschnigg wi ultimatum nadane z Berlina: "Sy- tuacj' m §na uratowa tylko w ten sp.asab, §e kanclerz federalny (tj. Schuschnigg - pt'zyp. K.G.) ust†pi natychmiast i dr Seyss-In- quart w i†gu dw¢emister spraw zagranicznych Franciszek Chvalkowsky podpisali pod gro¦b† natych- miastowego zbombardowania Fragi tekst deklaracji, kt¢ra m¢wi'a o przekazaniu "lesu c' skiego nanodu i kraju w r'ce Fhrera Rze- y Niern.ieckiej". Wymuszenie "dn browolnej", wraz ze stwierdzeniem pe'nej ufnzo- žci ("vertrauensvoll") i korpora ji re ek pa¤stwa czeskiego Hitler uzaia' za "najwi'kszy dzieri - eg §ycia". W euforii zwr¢ci' si' do swoich sekre tarek: "Moje dzieci, mo§e ie mnie uca'owa - przejd' tera2 do historii Nieznie " (Hitler. Reden..., t. II, s. 1095). Zasoby niemieck,iego sprz'tu wwjskuwego uzuge'ndome zo ta'y za- garni'tymi pn utworzemiu Protektroratu Czech i Moraw: 1582 samo- lotami, 469 czo' ami, poazad 2600 dzia'ami r¢§nego kalibr , ako' 50 ty i†cami karabin¢w maszynuwych a olbrzymimi zapasa .mi amu- nicji. Co wi'cej, po zaborze Czechos'owacji baza przemys'u zbro- jemiorwego III R,zes y r z erzy'a ' prawie o jedn† pi†t† w zakresie produkcji samnlotdw, czo'g¢w i ci†gnik¢v , o jedn† czwart† w dzie- dzinie sprz'tu artyleryjskiegn i brani maszyn;awej, Ty zie¤ po zlikw¤ owanau n¤epo leg'ožci Czechas' owa ji po,czy niony zo ta' nast'pny agresywriy krok - 22 marca Niemcy ader- wa'y od Litwy jedyny j j p.a morski K'ajped', ozbawiaj†c to pa¤stwo dost'pu do Ba'tyku. Na pok'adzie kr §o nika Deut- schland" 23 marca Hitler og'osi' "Ustaw' o ponovtrmym zjednoczeniu kraju K'ajpedy z Rzesz† Niemieck†", Tego§ dnia pozdrowi' on Niem- c¢w k'ajpe zkich i po.gratulowa' im przy' czenia do Wielkozziemiec- kiej Rzeszy jako jej najm'odszych obywateli" (Tam§e, s.1112-1113). Jak zwykle po dokonaniu kolejnego "pokojowego" podboju ekspo- nowa' swoj† niech' do wszczy ania wojny. "Nie jest naszym za- k ywd k Wanie žwiatu eiergie¤, a le pragmiemy jedynie, aby w5' `z† z no Niemc m, zosta'y naprawione. Uwa§am r¢wnie§, i§ ten u ikalny p.rołce naprawy krzywd zosta' w powa§- nYm 'apn§u ako¤czony" {Tam§e, s. 1113). 7mamienme jest, §e ga- zety ukazuj†ce si' w Trzeciej Rzeszy apužci'y ,y zy fragment, co te§ zosta'fl skomentowane za granic†. 212 XV. Polska w kleszczach Pretensje terytorialne wobec Polski zg'osmne zosta'y trzy tygod- nie p konferencji w Manachium. 24 pa¦dziernika 1938 r. minister spraw zagranicznych R bbentrap ožwiadczy' ambasadorowi Lipskiemu, §e nadszed' czas, aby "uko- ranovva d§ie'o ro acz'te przez marsza'ka Fi'sudskiego i Fhrera" dokonuj†c "kompleksowego uregulowanaa" stosunk¢w polsko-nie- mieckich. Gda¤sk nale§y przy'†czy do Rzeszy, zaž przez wojew¢dz- two pom rskie winna przebiega eksterytarialna autostrarla i wie- lo arowa linia kolejwwa. 5 stycznia 1939 r. do Obersalzbergu przyby' z wizyt† minister Beck. Oto jego refleksje: "Kiedy rozmowa zesz.'a na p eg¢lme zagadniemia uropy Wsc n'iej, Hltler u§ywa' wtedy r¢§nych kry- teri¢w w zale§nožca ad tego, n jaki cho zi'o problem Raz by'o ta kryterLum etniczne, innym razem - ekonamiczne, a w trzecim jesz- cze wypadku - sprawy pres'ti§u. Hitler patwierdzi' swaj† zgod' na przekazanie W'gram ol szaru Ukrainy Zakar pałckiej, co odpowia a'o dezyderatom rz†du polskiego, zmierzaj†cego do uzyskania wsp¢lnej granicy mi'dzy Polsk† a W'grami. M §na uwa§a za prawdopodobne, §e uwzgl'dnaenie polłskich prap zycji stamowi'o w rozwa§ania.ch Hit- lera dogodny punkt wyjžcia do wysuni'cia w'a nych roszcze¤, ro- zumiamych jako kompleksowe rozwi†zanie spraw pornych mi'dzy Rzesz† a Polsk†". W toku nagt'pnego spotkania - jak stwierdzi' dalej minister Beck - uwidaczni'y si' "fatalne konsekwenaje na rawd' zbyt 'at- wo przeze¤ odnos omy.ch sukces¢w. W sprawa.ch, kt¢re nas bezpo- žrednio abchodzi'y: Gda¤sk i komunikacja przez polskie Pomorze, Hitler po mojej spokojnej, lecz nale§ycie umotywowanej odmowie ju:§ nie nalega' i nie przedstawi' ani sztywnych sformu'owa¤, a ni sprecyzowany h §† da¤" (Pa n,:'tniki J¢zefa Becka. Wyb¢r, s. 126-- -127). Rz†d brytyj ki i fraalcuski pragn''y w budzi w Berlinie prze- koazanie, §e rozpacz'cie agresji od uderzenia w kierunku zachodnim piostawi natychmaast Niem y w abliczu wojny na w¢ch frantach, po niewa§ Palska niezw'o nie wyst†pi zbrajnie. Premier Chamber- lain 31 marca 1939 r. z trybuny Izby Gmin z'o§y' ožwia czenie, §e ježli Polska w razae agresji nie ie kiej b'dzie si' brani'a, Wiel- ka Brytania przyjd'zie j j z pamo †. ažwiadczenie to z' §y' an r¢w- nie§ w imieniu sojusuniczeg rz† u francu kiego. Fodczas audiencji, udzielo hej 19 kwietnia 1939 r. rumu¤skiemu minis rowi spraw zagra aczny h Grigore Gafencu, Hitle:r okrežli' jako b'†d to, §e Beck "u a' si' na rozm w' do Londynu, zamiast do Ber'lina [...] Co si' zaž tyczy kwestii Walnego Miasta Gda¤ska, to musa ona zasta uregulowana w jak naj kr¢tszyrn terminie i zo- stamie uregulawama bez wzgl'du na to, ja kich by kambinacji nie chwyta' si' :pan Beck" (Hitler. Reden..,, t. II, s.1142). Frzemawiaj†c w Reichstagu 28 kwaetnia 1939 r. Hitle uzna', §e Polska z'ama'a uk'ad o niestasawaniu przeznocy. Jako pretekst po- da', §e polsko-brytyjskie rvadza'y si' do "umi'dzynarodowienia" (na wzflr uk'adu mnna hijskiego) sprawy kres¢w zachodnich i wschadnich, aby m¢c domaga si' uznania s paratystycznych ten- dencji i prawa do "pokojowegło" aderwania rozleg'ych teren¢w od pa¤stwa polskiego. Efektem, na kt¢ry liczono, mia a by polityczna izolaeja Polski i upadek jej presti§u. Tarki kraj, po odp wiednim "akrojeniu", mo§na dož 'atwo - wnio kowa' Hitler - przekszta'- ci w pa¤stwo satelitarne. Przyst†pien§ Polski do :pa:ktu antykominternowskiego, co by'o rbwnoznaczne z przymierze7n m§litarnym § Niemcami, mia'o w pla- nach I itlera szczeg¢ lne znza nie w nast'puj†-cyc wariantach: gierwszy przewidywa', §e gdy pod!b¢j Europy roz.poczmie si' od a.gresji na Fran.cj', Belgi', Halan-di', wawczas Polska jako sojusznik Niezniec nie tylko nie wyst†pi z om c† dla pa¤stw zachodnich, ale b'dzie os'amia'a Niemcy przed ZSRR w sytuacji, ježli ZSRR pad- pisze uk'ad o w'zajemnej poanocy z Francj† i Wielk† Brytani†. W drugim wariancie, gdy hitlerowžka agresja skieruje si' najpłierw na wsch¢d, wwczas zwi†zana z Niem:cami sojuszem Polska - jako wsp¢'ucze tnik agresji przeciwko ZSRR - płrzepužci p.rzez swaje terytorium woj.ska niemieckie. Zb'dny jest chyba ko mentarz, §e w pierwszy n, a tym bardziej drugim wariancie armie niemieckie maszeruj†ce przez Polsk' na wsch¢d rnzpocz''yby natychmiast okupacj' o ar¤w Pomorza, Fo zna¤skiego i G¢rnego Sl†ska, traktuj†c to jako wst'p do pe'nego wcielenia tych (i ni wykluczone, §e innych) teren¢w w sk'ad Rze zy. Oferty sk'adane rz†dowi RP w ci†gu pi'ciu lat (a§ do stycznia 1939 r.) w sprawie przyst†pienia Pfllski do paktu antykominter- aiowskiego by'y sta'ym w†tkiem niemie-cki h propozycji. Frezento- wane przez Hitiera, G"ringa i Ribbentrapa w toku rozm¢w z płrzed- stawicielami w'adz polskich proje'kty sprowadza'y si': po pierw- sze - do ek,sponowania zagz ie ia dla Nie mie i Polski ze stromy ZSRR; go drugi - do podj'cia przygotawa¤ do wajny i ra Lcz'an- ' wania ZSRR. Rejonem zainteresowania Poiski mia'a by Ukraina, 318 219 zaž uzyskanie dost'pu do Morza Czannego rekompensat† za oddanie Niemcom obszaru Pomorza i utrat' wybrze§a ba'tyckiego. Strona polska przechozi'a nad tymi projektami niemieckimi do porz†ku dziennego, zdaj†c sobie spraw', §e prowaz† one w istocie dn pod- porz†drkowania Polski i uczynienia z niej wasala Trzeciej R.ze.szy. Opracowamiem podstawowych za'o§e¤ planu agresji na polecenie Hitlera zajmowa'o si' Oberkommando der Wehrmacht (OKW). Przy- gotowa'o ono dwa zasadnicze doku memty: - rozkaz z 3 kwietmia 1939 r. podpisany przez genera'a Wilhel- ma Keitla, - wytyczne dfl jednolitego przygotowamia Wehrmachtu do woj- ny na okres 1939-1940, pod isane pr.zez Hitlera 11 kwietnia 1939 r. Znany pad kryptonim‚m "Fal1 Weiss" plam operacyjmy zak'ada' prowadzenie wojny :nag'ymi, silmymi uderzeniami. Mia'y one prze- szkodzi zorganizowanemu prowadzeztiu m biliz cji i koncentracji Wajska Palsl egn. Oskrzydlaj†ce uderzemie g'bw ymi si'ami z kil- ku kieru k¢w mia'o na celu szybkie wyeliminowanie pod wzgl'- dem politycznym i militarnym Polski jako przeszkody w realizacji dalszych plan¢w zaborczych. Wiosn† 1939 r. nasili'y si' organizowame ucieczki Niemc¢w- obywateli polskich do Rzeszy. Celem tych ucieczek by'o g'¢wnie dastarczanie "materia'u" dla prasy o dyskryminacji, "przežla- dowaniach" i "martyrologii" ludnožci niemieckiej zamieszka'ej w Polsce. Ro2pocz''a si' planowa eskalacja antypo1sk§ej prapagandy. Wykorzystano w szerokiej skali transmisje radiowe i gazety. Kam- pania prowadzona by'a pacz†tkowo przeciwkn rzekomym polskim napažciom na "kobiety i dzieci", przy czym w'adzam polskim zarzu- cano bezczynnož. Stopniowo prasa i radio zacz''y mno§y liczb' krzywd wyrz†dzornych Niemcom przy wsp¢ udziale miejscowych w'adz. œa¤cuch "okrapnožci", kt¢re pope'nia mieli Polacy od lat, zw'aszcza przed samym wybuchem wojny, w stosunku do mniej- szožci niemieckiej w Polsce, zestawiony zasta' w oficjalnej Bia'ej Ks§gdze (Doku7n,e te zur Vorgeschichte des K eges), wydanej w 1939 r. przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rzeszy. Publikacja ta pos'u§y'a Hitlerowi za argument, kt¢rym uzasadnia' on w swych mowach - w dniu 1 wrzežnia 1939 r. przed Reiehstagiem, w dniu 19 wrzežnia 1939 r w Gda¤sku i 6 pa¦dziernika 1939 r. przed Reich- stagiem - koniecznož or'§nego odparcia "palskiego terrnru". * W obliezu narastaj†cych antagonizm¢w i przybli§aj†cego si' kon- fliktu zbrojnego rz†d radziecki rozpocz†' dwutorow† gr' dyploma- tyczn†: wobec mocarstw zachodnich oraz wobe pa¤stw osi. Wyrazem ta:kiego stamowiska by'y w-ierdzenia sekretarza gene- ralnego Wszechzwi†zkowej Komunisty.cznej Partii, J¢zefa Stalina, zawarte w referacie sprawozdaw,czym na XVIII Zje¦dzie (marzec 1939 r.), §e Zwi†zek Radziecki, prowadz†cy samodzieln† pnlityk', nie zam§erza za łnikago i w niczyim ialteresie wyci†ga,ykasztanaw z ognia". Uwzgl'dniaj†c te uwarunkowania, dyplomacja radziecka stara'a si' za bezpieczy ZSRR rzed ewemtualnožci† znalezienia si' w.stanie wojny z Rzesz†, przy ca'kowitej biernožci Zachodu. Tak przedstawia'a si' sytuacja w momencie, gdy rz†d radziecki uzna' za stosowne rozwa§enie wysuni'tych przez Niemcy sugestii zawarcia paktu o nieagresji. Dyplomacja niemiecka razpocz''a sta- ra nia dla zapewnienia sabie neutralnožci ZSRR ju§ wiosn† 1939 r. Wielu obserwator¢w politycznych odnotowa'o wtedy znamienny fakt, §e w przem¢wieniu z 28 kwietmia 1939 r., w kt¢rym zosta' wypo- wiedziany polsko-niemie ki uk'ad o niestosowa niu przemncy, Hitler nie wspomnia' ani s'awem o Zwi †zku Radzieckim i o komunizmie. By'o to zjawiskiem raczej niespoty.kanym, poniewa§ w wyst†pie- niach publicznych antyrałdziecka i antyłkomunistyczna tematyka na- Ie§a'a do jego sta'ego repertłuaru. W sytuacji gdy zarysowa'a si' mo§liwož zawarcia paktu zbioro- wego bezpiecze¤stwa, naczelnym zamierzeniem Hitlera i Ribben- tropa by'o przeciwdzia'anie pr¢bom zmantowania takiej koalicji. Zdaj†c sabie spraw' z kunktatarskiej polityki rz†d¢w Wielkiej Bry- tanii oraz Francji w sprawie zawarcia sojuszu militarnego ze Zwi†z- kiem Radzieckim, dyplomacja niemiecka ju§ od wioszzy 1939 r. zmie- rza'a do wykazania rz†dowi ZSRR, §e po pierwsze - rz†d niemiecki pragnie poprawy stosumk¢w z ZSRR; po drugie - Niemcy i Zwi†- zek Radziecki nie maj† sprzec rmych interes¢w; po trzecie - w razie wybuchu polsko-niemieckiego konfliktu zbrojnego Polska nie mo§e liczy na swoich za.chodni h spr Lymierze¤caw, gdy§ z regu'y wszel- kie sojusze z mocarstwami zachodazimi s† bezwartožciowe. Niemiec- kiemu ambasadorowi w Moskwie, Friedrichowi Wernerowi von 220 221 Schulenburgowi, nadsy'aaio z Berlina §azstru:kcje, by w roamowach z Mo'aton vem stale sugerowa', i§ zawarcie sojuszu z Wielk† Bryta- ni† b'dzie mia'o d1a p ¤stwa radzieckiego wy'†cznie negatywne na- st'pstwa. Rz†d radziecki wyrazi' zgod' na rozpocz'cie z Niemcami roko- wa¤ dopiero w drugiej po'awie lipca 1939 r. Nast†pi'o wi'c faktyczne za'amanie si' politycznych rozm¢w z Angli† i Francj†. Rz†d RP nie by' sk'onny do przyj'cia pomocy militarnej ZSRR oferowanej mu pod warunkiem, §e pozwoli na przemarsz Armii Czerwonej przez te- rytoriuni polskie. HitleT zacz†' w¢wczas usilnie nalega, by rz†d ZSRR wyrazi' zg d' na przyjazd do Moskwy ministra spraw zagranicznych Rib- bentropa i podpisanie tam paktu o nieagresji. Rz†d radziecki od- wl ka' jednak termin przyjazdu w nadziei osi†gni'cia porozumie ia z mocarstwami za hadnimi. 19 sierpłnia zawarto nie:miecka-radziecki uk'ad handlawy, tegn samego dn§a azzubasadar niemiecki w Maskwie Werner van Schulen bu.rg pwwiadami' t legrafi zie Berlin, §e rz†d radziecki wyra§a zgod' na przyjazd mi >istra Ribbe trapa do Mo- skwy w celu podpisania paktu a nieagresji, ale dopiero 26 lub 27 sierpnia. W tej sytuacji Hitler zwr¢ci' si' osobižcie do Stalina, aby przyj†' Rlbbentrapa najp&¦ ziej 23 sierpnia. "Na pi'cie mi'dzy Niem- cama a Polsk† sta'o si' nie do zniesienia [...] Kryzys mo§e wybuchn† lada d ie¤ (...]. Uwa§am, §e by'b by dabrze, zwa§ywszy int cje obu pa¤stw, nawa†za n.awe stoSumki nie brac†c czasu [...]. Wobec sytuacji mi'dzynaradow j pabyt ministra spraw zagranicznych w Moskwie d'uaszy ni§ jeden, dwa dni najwy§ej jest zupe'nie niemw§liwy. B'd' panu w zi'czny za szybk† adpowied¦. Adolf Hitler" (wg: A. Bul- lock, Hitler. Studiu n, tyra a§, s. 468). Odpawied¦ Stalina nadesz'a dopiero po kilkunastu godzinach. Jak podaje angi.elski historyk Alan Bulloc k: "Przez reszt' dnia i noc Hitler, jak na szpilkałch, czeka' na odpawied¦ Stalina. C'zy Rasjanae si' nie c fn†? Czy zgndz† si' z nim, §e požpieah jest kanieczmy? A najgorsze ze wszystkiego: czy w astatniej chwili nie dojd† da po- rozumienia z Angli† i Francj†" (Tam§e). Stalin w swej odpowiedzi zgodzi' si' na grzyjaz Ribb ntr pa do Moskwy 23 sierpnia i wy- razi' przy ty.m na dziej', "§e niemiecko-radziecki pakt o nieagresji b'dzie o nacza' decyduj†cy zwrot na lepsze w stosunka.ch politycz- nych mi'dzy naszymi dwoma krajami [...]': (Tam§e). Czy Stalin wyrazi' zgod' na podpisanie tego paktu w prze- žwiadczerniu, §e Wielka Brytania i Fran.cja b'd† zwleka'y z podj'- ciem ofensywy na froncie zacho ni7n w wypadku na pažci Hitlera iia Polsk': Czy dyktator radziecki obawia' si', §e niepodpisanie paktu z Hitlerem stworzy dla Zwi†zku Radzieckiego perspektyw' wojny na dwa fronty - przeciw Niemcom i - czego si' w tym okresie spodziewano - Japonii? Nasuwa si' jednak logiczne pytanie: czy rz†d ZSRR, bior†c pod uwag' dotychczasowe dožwiadczenia, tj. fakty žwiadcz†ce o wiaro- 'omstwie polityk¢w Trzeciej Rzeszy - wyra§aj†cym si' w sta'ej praktyce traktowania zawartych um¢w mi'dzynarodowych i bilate- ralnych jako przys'owiowego "žwistka papieru" - nie przeceni' zna- czenia paktu o nieagresji z 23 sierpnia 1939 r.? W žwietle nazisto- wskich wypowiedzi nie tylko a koniecznožci zlikwidowania komu- nizmu, ale o podboju Europy Wschodniej (ze Zwi†zkiem Radzieckim w'†czniej w ramach "Drang nach Osten" takie stwierdzenie wydawa si' mo§e tym bardziej uzasadnione. Podpisuj†c 23 sierpnia 1939 r. pakt o nieagresji z III Rzesz† zmierzano wyra¦nie do tego, aby wojna nie rozpocz''a si' od konfrontacji zbrojnej mi'dzy Niemcami a Zwi†z- kiem Radzieckim. W kwestiach dotycz†cych uregulowania stosunk¢w mi'dzypa¤stwowych r¢§nice ustrojowe oraz ideologiczne nie odgry- wa'y dla Stalina zasadniczej roli. ˜wiadczy'a o tym jego wypowied¦ o koniecznažci polepszenia tych stosunk¢ v ju§ w 1934 r., a wi'c rok po przej'ciu w'adzy przez nazist¢w. "Oczywižcie dalecy jestežmy od tego, aby zachwyca si' re§imem faszystowskim w Niemczech. Ale nie chodzi o faszyzm, chocia§by dlatego, ¦e faszyzm na przyk'ad we W'oszech nie przeszkodzi' ZSRR w nawi†zaniu jak najlepszych sto~ sunk¢w z tym krajem" (T. Stalin, Dzie'a, t. 13, s. 307). Narmalizacja stosumk¢w pa¤stwo wych nli'dzy Trzeci† Rzesz† i ZSRR, kt¢ra nast†pi'a w wynlku pad ania uk'adv 23 sierpnia 1939 r., stwarza'a warunki - jak d'ugo to b'dzie mo§liwe - do utr y.mania pa¤stwa radzieckiego poza asi'giem drzia'a¤ wojennych. Qkres ten starano si' wykarzysta do zwi'kszenia przemys'owego poten ja'u, a czym žwiadcz† materia'y XVIII Zjazdu KPZR (marzec 1939 r.). Dotyczy'o to szczeg¢lnie produkcji sprz'tu wojskowego, przede wszystkim - nowaczeenych ty ¢w czo'g¢w i samolot¢w. Kierownictwo radzieckie, podpisuj†c w warunkach trwaj†cej la- tem 1939 r. nieoficjalnej wojny z Japoni† pa kt o nieagresji z 222 223 Niemcama, osi†gn''o r¤wnie§ istntny cel polityczny, zyczyniaj†c si' do wzbudzemia wzajemnego braku zaufania mi'dzy Berlinem a Tokio. Dla r L†du japo¤skieg wydarzen§e 23 sierpnia 1939 r. by'o ca'kawicie sprzec e 2 artyku'em 2 t,ajn j klau'zuli "paktu antyko- minterno skiego". Podpisanie uk'adu o nieagresji z l ze .† R esz† stwarza'o po pierwsze szans', §e przez pewi n czas (trudny aczywižcie do prze- widzenia) ZSRR utrzy7na si' poza wojn†, p d as gdy najgro¦niej- szy po tencjalny agresor ugrz'¦nie w wojnie przeciwko mocarstwom zachadnim. Po :drugie, istnia'a mo§liwož, §e Hitier nie na padnie w¢wczas na ZSRR, poniewa§ oznacza'oby to prowadzenie wojny na dw¢ch frontach. Pawszechnie znane by'y enuncjacje Hitlera, kt¢- ry zapewmia', i§ w odr¢§nieniu od kaj erowskich rz†d¢w nie uwik'a Rzeszy w wojn' na frontach zachodnim i wschodnim, gdy§ by'oby ta podj'ciem ryzyka prowadz†cego do nieuchronnej kl'ski. W ci†gu ostatnie o tygfld ia siez pnia 1939 r. Hitder i jego dyplo- maci stosowali padwajm† gr'. Z jednej strony wykazywali d†§enie do rozp'tania w jny, z drugiej zaž czynili g sty pojednawcze. Gro¦- by i szanta§ rzeplata'y si' z umiarkowa iem w o bliczu podj'tej ju§ decyzji agresj§ przeciwko Polsce - metody takie wpro wadzi mia'y w b'†d i užpi czujnaž partner¢w, kt¢rzy ju§ w na:jbli§s ym czasie mieli sta si' przeciwn§kami. Ostateczna zmiana tej taktyki nast†pi'a 31 sienpnia. ˜wia czy o tym tekst nowych niemaeckich prłopozycji dla P8lski. Minister Joachim van Ribbentrop przedstawi' ambasadorowi bry- tyjskiemu w Berlinie Hendersonowi szesnažcie punkt¢w, kt¢rych przyj'cie mia'o stanowi warunek parozumienia. Przewidywa'y one, opr¢.cz dotychczasowego §†dania przy'†czenia Wolmego Miasta Gda¤- ska do Rzeszy, nowy postulat: przeprnwadze ie plebiscytu na obsza- rze rozci†gaj†cym si' ołd Marza Ba'tyckiego {z wy'†czeniem m. Gdy- ni) do linii Kwidzyn, Grudzi†dz, Che'znno, Bydgoszcz (w'†cznie), a nast'pnie przebiegaj†cej w kierunku zachodnim do Trzcianki. Eks- terytarialma linia kolejowa i autostrada przyznana mia'a by Niem- com tak§e w wy:padku "gdyby obszar plebiscytowy mia' przypaž Polsce". Wtedy r¢wnie§ Polska utraci'aby prawo posiadania urz†dze¤ wojskowych na obszarze Gda¤ska {Westerplatte), Gdyn§ i P¢'wyspu Helskiego" :(N. Hendersan, Nieudana n.§sja, s. 212-214). Propozycje Hitlera by'y sfa 'mu'owame w spos4b ur†gaj†cy ele- mentarnym zasadom poszanowania praw suwerennych Polski. Podczas narady wy§szych dow¢dc¢w wojskowych w Obersalzber- gu 22 sierpnia 1939 r. Hitler zapewnia' ich, §e ani Francja, ani Wielka Brytania nie przyjd† z czynn† pomoc† militarn† Polsce. Na kraj ten mo§na zatem podj† ryzyko inwazji ju§ w najbli§szych dniach. "Zach¢d ma tylko dwie mo§liwožci prowadzenia walki przeciwko Rzeszy: - Blokada nie b'dzie skuteczna wskute.k naszej samowystarczalno- žci i dlatego, §e uzyskamy ¦r¢d'a zaopatrzeni.a w Europie Wschod- niej. - Atak z linii Maginota: uwa§am to za niemo§liwe [...)" (H§tler. Reden..., t. II, s. 1234). W tym kontekžcie wypowiedzia' si' na temat powstania realnej szamsy unikni'cia wojny na dw¢ch frontach. Po staw† tego mia' sta si' pakt o nieagresji mi'dzy Niemcami a Zwi†zkiem Radziec- kim, kt¢ry "wytr†ca mocarstwom zachodnim karty z r'ki, a to wp'ynie w powa§nym stopniu na ich dalsze decyzje: Dla Niemiec pakt ten stanowi, obok olbrzymiego wzmocnienia gospodarczego, pu.nkt zwrotny [...] Nie potrzebujemy obawia si' blokady. Wsch¢d dostarczy nam zbo§a, byd'a, w'gla, o'ołwiu i cynku [...]. Obawiam si' tylko, §e w ostatniej chwili jakaž žwinzia wyst†pi z propazycj† mediacji [...] Pole dzia'ania dla §o'nierzy otworzy si' po dokonaniu przeze mnie politycznych przygotowa¤ [...)'; (Tam§e, s. 1236). Sukces - m¢wi' dalej - zale§y w du§ej mierze od niego samego. Nigdy dot†d §aden niemiecki m†§ stanu nie b'dzie cieszy' si' takim zaufaniem ca'ego narodu niemieckiego jak on; zdoby' autorytet, jakieg w l Viemczech nikt hie pnsiada'. "Na pierwszym miejscu stoi znaszczenie Polski. Cel polega na wyeliminowaniu aktywnej si'y, nie na dojžciu do jakiejž okrežlonej linii. Nawet je§eli wybuchnie wojna na zachodzie, zniszczenie Pol- ski b'dzie mia'o pierwsze¤stwo. B'yskawic ne rozwi†zanie ze wzgl'- du na por' roku. Dam propagandowy płow¢d do roz acz'cia dzia- 'a¤, wiarygodny czy nie. Zwyci'zcy nie pytaj†, czy m¢wi' prawd', czy re. Kiedy si' zaczyna i toc2y wojn', wa§ne jest nie prawo, lecz zwyci'stwo (...]. Przygotowa'em na Wschodzie moje addzia'y Totenkopf ( Tru- piej Czaszki ), rozkazuj†c im zabija bez mi'osierdzia i bez litožci 15 - Adolf Hitler... 225 224 lko w ten spas¢:b zd b'dziemy nieodzawn† nam przestrze¤ §yeio- w† [...] Polska b'dzie wyludniona i skoloazizowana przez Niemc¢w [...) B†d¦cie tiwardzi i bezwzgl'dni" (Tam§e, s.1238). W dnau 25 sierpnia 1939 r. angie-lski minister spraw zagranicz- nych Edward Halifax i ambasador RP w Lomdynie Edward Raczy¤- ski pod pisali polsko-brytyjski traktat sojuszniczy. Zgodnie z jego stanowieniami pa¤stwa te by'y zobowi†za e do udzielenia sobie wzajemnej i natychmiastawej wszelkiej mo§liwej pomocy w wy- gadku bezpožrednaej lub pažredniej napažci ze strony "jakiego‚ pa¤- stwa eurapejskieg ", przy czym protok¢' dadatkowy (tajny) wyja- žnia', §e grzez "pa¤stwo euroipejskie" rozumiane s† Niemcy. Podpisałnie uk'adu palsko-brytyjskiego mag'o mie w danej sy- tuacji !powa§ne zna.czenae polityczne, pad warunkie7n jednak, §e rz†d brytyjska nie zawaha si' w m arnencie niemieckiej agresj§ przed spe'nieniern swojegfl sajuszniczego abawi†zku. Scemariusz rozpacz'cia wajny mia' palega w zasadniczym za rysie na przygotowaniu "odpowiednich" incydent¢w, kt¢re mia'y by pretekstem dla usprawiedliwienia zbrojnej agresji. Przypom- nijmy, §e w dyrektywach z 22 sierpnia Hitler stwierdzi', §e postara si' o propagandowe uzasadnienie wybuchu wojny. Pretekstem takim mial by "incydent gliwicki" wieczorem 31 sierpnia, czyli rzekomy polski napad na radiostacj' w Gliwicach. Polityczne gangsterstwo mia' ce hy hazardawej gt-y. Toczy'a si' ona o najwy z† wygran†, kt¢r† mia'a by dominacja Rzeszy w Eu- ropie, a nast'pnie w žwiecie. W przededmiu rozpocz'cia agresji prze- ciwko Polsce - 31 sierpnia Hitler powiedzia': "W moim §yciu iuprawia'em tylko gr' va banque!" Si'y zbrojne Framcji liczy'y przed wy uchem wojny panad 2,6 mi- lion¢w §o'nierzy. Po przybyciu do Francji 4 dywizji brytyjskich '†cznie ro lokawanych by'-o na granicy niemiecka-francuskiej 90 so- juszniczych dywizja. Na granicy tej stacjonawa'y na prze'omie sierp- nia i wrzežnia 1939 r. zaledwie 33 dywiz.je niemieckie, g'¢wnie p:ie- choty. W ystkie dvwizje pancerne i zrnechanizawane zgodnie z roz- kazem Hitlera przerzucano na wsch¢d - przeciwkb Polsce. Ro pocz'ta w takich dogodny h ak li znožciach aliamcka ofensy- wa na załchodzie mog'aby zatem nie tylko skutecznie pom¢c Pol- sce, ale r¢wmie§ stworzy pawa§ne zagra§enie dla terytorium Rze- szy. Na zachodzie pozosta'y grzecie§ tylko 33, s'abo uzbrojane, nie- mieckie dywizje drugiego i trzeciego rzutu. Hitler jednak žwiado- mae podejmowa' ryzyko. By' rz kanany, §e rz†dy oraz dow¢dztwa francuskie i brytyjskie nie. s† zdalne do ofen$ywnych dzia'a¤ na froncie zachodnim i utrzymaj† dotychczasow† kunktatorsk† po- zycj'. Jednoczežnie Hitler uwa§a', i§ zdo'a' nie tylko wprowadzi w b'†d Stalina, ale skutecznie powstrzyma ekspansywne plany radzieckie w Europie, a wraz z tym otworzy drog' do ca'kowitej dominacji Rze- szy na kontynencie. Stalinowi natomiast mog'o si' w¢wczas wydawa, §e oszuka' swego niemieckiego partnera. Rachuby Stalina by'y proste. Armie pod do- w¢dztwem Hitlera zdestabilizuj† ostatecznie dotychczasowy powersal- ski status Europy. Trzecia Rzesza zap'aci jednak za to wysok† cen' w postaci uwik'ania si' w d'ugotrwa'† i wycz'rpuj†c† wojn'. Wybuch drugiej wojny žwiatowej we wrzežniu 1939 r. (przy zachowan :: for- malnej neutralnožci ZSRR) Stalin m¢g' uzna za pocz†tek wzaje- mnego wyniszczania si' "dw¢ch wrog¢w" - zar¢wno mocarstw za- chodnich, jak i Rzeszy niemieckiej. Stalin marzy' o stworzeniu takiej w'ažnie korzystnej dla ZSRR sytuacji. Zapowiedzia' to ju§ dawniej: "...Je§eli wojna si' zacznie, to nam nie wypadnje siedzie z za'o§o- nymi r'kami, nam wypadnie wyst†pi, ale wy t†pi jako ostatni. 1 my wyst†pimy po to, §eby rzuci decyduj†cy ci'§ar na szal', ci'§ar, kt¢ry m¢g'by przewa§y" (J. ˜talin, Dzie'u, t. 7, s. 24). Swiadczy o lym w szczeg¢lnožci fakt, ¦e podczas szkolenia wojsko- wego eksponowano pogl†d, i§ Armia Czerwona b'dzie walczy'a wy- '†cznie na terytorium przeciwnika, prowadz†c wojn' ofensywn†. Ob- szerne informaeje na ten temat podaje Wiktor Suworow w opubliko- wanej w 1989 r. na Zachodzie ksi†§ce Der Eisbrech.er Hitler in Stalins Kalkl. ,Eisbrecher" oznacza w j'zyku niemieckim: "lodo'amacz". Wed'ug opinii autora wspomnianej ksi†§ki wojska Hitlera mia'y by w kalkulacjach Stalina "lodo'amaczem" rozbijaj†cym pa¤stwa euro- pejskie, a w ten spos¢b toruj†cym Armii Czerwonej drog' do žrod- kowej i zachodniej Europy. 226 XVI. "Znowu w'o§y'em ten §o;nierski mundvr" {Reichstag,1 wrzežn ia 19 3 9 r.) Dzia'ania zbrojne, rozpacz'te bez wypowiedzenia wojny, trwa'y od žwitu 1 wrzežnia. O gad'zinłie jedenastej odbiorniki radiowe za- cz''y transznitowa z Reichstagu pr Lem¢wienie kanclerza Rzeszy. Przyj†' postaw' obronn† - §ali' si', §e wszystkie jego pokojowe wysi'ka zo ta'y storpedowane przez rz†d polski. Przez kilka miesi'- cy sporu z Polsk† tylko Niemcy wykazali dobr† wol', aby za§egna konflikt. Uskar§a' si', §e to Palacy rozpocz'li "prowokacje militar- ne na pograniczu", przežladowali ludnož niemieck†. Taka "trudna do zniesieazia" - jak si' wyrazi' - sytuacja zmusi'a go do podj'- cia stanowczych krok¢w "w abronie zagro§onej Rzeszy niemiec- kiej". Z patosem wypowiedzia' si' o nieraz'†cznej wi'zi jego oso- bistega §ycia z losem Rzeszy: "Znowu w'o§y'em ten §o'nierski mun- dur, kt¢ry by' dla mnie najžwi'tszy i na dro§szy. Zdejm' go tylko po zwyci'stwie lub - nie prze§yj' tego ko¤ca!" (Hitler. Rede ..., t. II, s.1315). W tym samym dnau og'oszano komunikat Naczelnego Dow¢dztwa Wehrmachtu: "Z rozkazu Fhrera i naczelmego dow¢dcy armia wy- st†pi'a czynnie w celu obrony R'zeszy" (Tam§e, s.18). "Obronny motyw" wajny z Polsk† by' la sawany w propagan- dzie radiowej, prasowej i filmowej. W kinach wyžwietlano film do- kumentalny zatytu'owany "Feuertaufe" ("Chrzest ogniowy"), w kt¢- rym zaprezentowano "historyczn† dokumentacj'" podj'cia akcji mili- tarnej w obronie "zagro§onej Rzeszy". Film przedstawi' Fhrera kt¢ry od wielu miesi'cy pertraktowa', zabiegaj†c usilnie o "utrzyma- nie pokoju". Odpowiedzi† Polski na te "pokojowe wysi'ki" by'y pro- wokacje zbrojne. Z tego te§ powołdu na rz†d RP oraz jego brytyj- skich i francuskich sojusznik¢w spada odipowiedzialnož za ofiary i straty doznane w wyniku dzia'a¤ militarnych. Pogl†d, §e Hitler do 1939 r. uprawia' wy'†cznie polityk' "po- kojowego rewizjonizmu", reprezemtuje szereg zachłodnich historyk¢w, a najdobitniej wžr¢d nich David Hoggan (Der e zz,uungene Kri,eg) i oachim Fest w znanej biografii wodza Trzeciej Rzeszy. Fest prze- j†' w zasadzie argumen.tacj' zawart† w tekžcie przem¢wienia z 1 wrzežnia 1939 r. Nawi†zuj†c do wczežniejszej propozycji Hitlera o przy'†czeniu Wolmego Miasta Gda¤ska do Niemiec i o zbudowa- niu eksterytorialnej aut strady oraaz linii kolejowej przecinaj†łcej wojewadztwo pomorskie, Fest zdaje si' nie dostrzega, i§ rz,†d RP ani tym bardziej spo'ecze¤stwo polskie nie mog'y wyrazi zgody na te, naruszaj†ce suwerennołž pa¤stwow†, pretensje. Jak pisze Fest, do pakajowego kompror isu nie mog'o dojž z winy... Polak¢w, kt¢rzy ze wzgl'du na swoje "romantyczne cechy" nie byli dojrzali do zro2umienia realnej sytuacji (s. 791). D tyczy to mia'o tak§e- zdanieni Festa - sposobu prowadzenia wojny. Op¢r armii polskiej we wrzežniu l939 r. nazywa Fest w spos¢b obra¦liwy "zab¢jcz† donkiszoteri†" (s. 819). W zblv§omy do przekaz¢w prapagandy hitlerawskiej spos¢b przedstawia r¢wnie§ dzia'ania wojenne jako nieprzerwane pasmo zwyci'stw Wehrmachtu na ziemiach polskich. Analiza poszczeg¢lnych etap¢w polskiej wojny obronnej 1939 r., stanowi†ca przedmiot rozleg'ych bada¤, znalaz'a odzwierciedlenie w literaturze histarycznej. Prezentacja dzia'a¤ militarnych wykra- cza poza ramy niniejszej publikacji. Z tego w'ažnie wzgl'du ogra- niczy si' nale§y do zwi'z'ego wskazamia, §e zar¢wno przebieg, jak i rezultaty polsko-niemie-ckiej wojny w 1939 r. zdeterminowane zo- sta'y przez: - wyra¦n† dysproporcj' si' militarnych, w postaci ogromnej liczeb- nožci armii oraz sprz'tu wojerlnego jako rezultatu przewagi prze- mys'owo-technicznego potencja'u Niemiec; - ca'kowit† bezczynnož sojusznik¢w, francuskiego i brytyjskiego, na froncie zachodnim, co pozostawa'o w sprzecznožci z brytyjskimi gwarancjami oraz postanowieniami polsko-francuskiego paktu o wza- jemnej pomocy; - b''dy kierownictwa pa¤stwowego i Naczelnego Dow¢dztwa WP, pope'nione nie tylko we wrzežniu, ale i w poprzednich miesi†cach, 228 229 kiedy przyczyniaj†c si' do rozk'adu Czechos'owacji daprawadzi'y o okr†§enia Polski r¢wnie§ ze strony pa'udniowej. Zaanga§owamie przyt'aczaj†cej wi'.kszožci si' niemae kich prze- ciwko Folsce stworzy'4 pamyžlny u k'ad dla za.chodnich alia t¢w. W okresie gdy w Polsce razwija'a si' ofeazsywa niemie ka, zachod- ni sojusznicy blisko trzykrotnie prze wy§szali Niemc¢w pod wzgl'- dem liczebnažci §o'nierzy. Ra p rz†dzali te§ trzykrotn† przcwag† po'†czanego lotnictwa francusko-brytyjskie oraz czterokrotn† we flocie wojen,nej. Bierna postawa Francji wywło'a'a zdziwienie nawet niemie kich genera'¢w. "Nie pasiadaližmy si' ze zdumienia - pisa' genera' wojsk pancernych Hei.nz Guderian - dlaczego Francuzi nie s.ko- rzystali § .kazji. W ym czasie nie ma§na by'o zrozumłie przy- czyn tej wstrzemi'¦liwožci" (Wspo n.n§en§a §o'nierza, s. 135). Po- twierdzi' to r¢wnie feldmarsza'ek Wilhelm Keitel przed Mi'dzy- narodowym Trybuna'em Wojskawym w N rymberdze: "My, §o'- nierze, oczywižcie zawsze oczekiwaližmy uderzenia ze strony mo- carstw za hodniłch, to znaczy Fra,ncji, w czasie kampanii w Polsce. Byližmy zaskaczeni, §e ma Zachadzie, poza nielicznymi poty zkami pomi'dzy l ni† Maginata i lini† Zygfryda, nic si' w rze'czywistožci nie dzia'o, mimo §e wzd'u§ ca'ego frontu za hodmiego, od granicy holenderskiej a§ do Bazylei, mieližmy jedynie 5 dywizji poza sta- 'ymi s§'ami obsadzaj†symi fortyfikacje 20 dywizji, '†cznie z od- wodami w Nadzen i za hodnich okr'gach poza liniami. Tak wi'c, z pu ktu wid enia žcižle wojskaweg , atak francuski w cz sie kam- pan palskiej by'by napotka' jedy ie w jskow† przes'an', a nie prawdziw† obron'. Poniewa§ nic podabnego {tzzi. a Ga,k francusk.i) nie nast†pi'o, my, §o'nierze, uwa§aližmy oczywižcie, §e pa¤stwa za- chodnie nie mia'y powa§ny h zamiar¢w, pom.iewa§ ie wykorzy- sta'y niezxniernie d godazej sytuacji do dzia'a¤ wajskuwy h i nie przedsi'wzi''y nic pawa§nego przeciwkn nam w cza ie trz ch do czterech tygodni, kiedy wszystkie łniemieckie bajawe formacje by- 'y u§yte na Wschodzie" (Tria1 of the Major War Cri n.inals before The I'nte-rn.at§onal M§l§tary Triłbu cnl, t. X, s. 519). Polska pierwsza w Europie stawi'a zbrojny op¢r agresji nie- mieckiej, zaznykaj†c w tem žpos¢b dnog' dotychczasowemu "poka- jowemu" podbojowi. 3 wrzežnia Hitler otrzyma' wiadomož o wypowiedzeniu wojny 230 Niem om przez Wielk† Brytani' i Fra.ncj'. Wed'ug relacji Paula Schmidta, przebywaj†ceg w¢wczas w Kancelarii Rzeszy, Hitler by' przygn'biany. Przez kilka manut siedzia' w milłczeniu. Nagle zwr¢ci' si' do Ribbemtmpa z pytaniem: "I co teraz?" - tak ja k gdy- by mie m¢g' uwierzy w to, §e pa¤stwa a:cho nie zdecyduj† si' na taki krok. Dotychczasowe ich zachowanie žwiadczy'o o sk'onnožci do us t'pstw na rzecz agresor¢w. Dobitnym tego wyrazem by'a przecie§ zawarta w Monachium tak niedawno - jesaeni† ubieg'ego raku - ugoda. W tym kwntekžcie warto przytaczy interesuj†c† apini' niemiec- kiego storyka Immanuela Ge§ssa: "Oczywižcie Hitder pragn†' wnj- ny, ale p ragn†' zawsze wbjmy ograniczanej i agresji zlokali wanej. Sukcesy odno zane przeze¤ pocz†tkawo w dziedzinie palityki zagra- ni znej s† aparte w'ažnie na sztuce odiz lowania przez niego swej przysz'ej ofiary, jak r¢wnie § na lukalizowaniu zamierzonego ko - fliktu: Austr .a, Sudety, Czecho 'owacja, Pmlska. Nawet t' wielk† wojn', kt¢r† Hitler zamierza' prowadzi, a mia o wicie wołjn' ze Zwi†zkiem Radzieckim, chsia' prowadzi dopiero po wykluczeniu Francji, po zapewnieniu sabie neutnalnožci Anglii (nie m¢wi†c o neu- tralłnožci ameryka¤skiej) i pizy pamacy Japonii, ale w stylu wojny zlakaliznwa ej" (H§tler ož §etlen§u A. J. P. Taylora, w: Najnou - sze, z§eje Polsk§ 1914-1939, t. IX,1965, s. 262). Z kl'ski ponie omej w 1918 r. Hitler wyci†gn†' - jak wiado- mo chocia§by z lektury Me§n I u n,pf - wniosek, §e p rzywr¢cenie Rzeszy pozycji mocarstwa m §liwe jest pod warunkiem uniłkni'cia wojny na dw¢ch frontach i skienowania ca'ego malitar go wysi'ku na W.sch¢d. 1 wrzežnia 1939 r. razp zynaj†c agresj' przeciwko Pal- sce liczy' na to, §e zachodni sojusznicy pa¤stwa polskiego nawet nie wypowiedz† wojny Niemcorn. Kiedy po dw¢ch dniach okaza'o si', §e Francja i Wielka Bryta,nia znajduj† si' w stanie wojny z Niemcami, Hitler by' wyra¦nie rozgaryczony. Pod wp'ywem suk= ces¢w militarnych w ko¤cu pierwszej dekady wrzežnia udzieli' mu si' znawu optymistyczny na str¢j. 8 wrzežnia prz.ena¢s' kwater' Na- czelnego Do w¢dztwa w akalice Opala, zaž 19 wrzežnia do Sopatu. We wrz,ežniu Hi.tler udawa' si' kilkakratmie na front. By' na Po- morzu w Che'mnie (4 IX), odby' lot samalotem w kierunku Kielc (10 IX). W ci†gu dw¢ h nast'pny h dni przeprowadzi' l ty imspek- cyjne nad To maszawem, Skierniewicami, na.st'pnie pojecha' sa- 231 r - machodem do œadzi. 15 wrzežnia uda' si' samolotem na pozycje niedaleko Jaros'awia nad rzek† San. Mi'd y 19 a 26 wrzežnia prze- bywa' w akoli.cach Gda¤ska. Rezydawa' w Sopocie, sk†d dwu- kratnie wyje§d§a' na przedpnla obl' nej Warszawy (22 i 2.3 wrze- žnia). Wyrruienione trasy pr.zejazd¢w (wzgl'dnie przelot¢w) Hitlera ustalono na p odstawie mapy zar i czoaiej w publikacji Ottona Die- tri.cha, Auf den Strassen des Sieges. E lebnisse 7n.at de7rc Fhrer, Mnchem 1940 oraz wg: Hitlet'. Reden und Prokla n,ationen 1932- -1945, t. II, s. 2276. W ci†gu pierwszej po'awy wrzežnia waj ka niemie kie zagar¤''y najwa§niejsze - z ekaruamicznego i strategicznego punktu widze- nia - tereny G¢rnego ˜l†ska, Wiel kopolski i P morza. Zaj'te by'y ju§: Krak¢w, Centralny Okr'g Przemys'uwy, œ¢d¦, Kielecczyzna: Walki toczy'y si' mi'dzy Wis'† a Bugiem i w Ma'opolsce wschorl- niej - na p¢'noc i zach¢d od Lwowa. Okupowany by' drahobycko- -borys'aw ki ožrodek przemys'u naftowego. Zach¢d przesy'a' wyrazy p dziwu dla warszawiak¢w, dzielnie bro- rLi†cych obl'§onej stolicy. Komi sarz Cywilnzy Obrany Warszawy Stefan Starzy¤sk.i domaga' si' efektywnej pomocy, a nie tylko s'¢w uznania i atuchy. Odpowiedzi† by'a cisza na francie zac>hodnim. Armia palska uleg'a przewa§aj†sej sile. W okre sie wzzežnia stra- ty polskie wynios'y 200 tys§'cy poleg'ych i rannych §o'nierzy, po- nadto 420 tysi cy d-asta'o si' do niewoli. Ogromne ofiary poniož'a tak§e ludnaž cywilna. Zniszczono wiele dotn¢w mieszkalnych, gma- ch¢w u§ytecznožci public nej i zabytk¢w kultry. Ukazuj†c zasad- nicze s'abožci pa¤stwa i jego struktury spn'eczno-ekono micznej, przygotowa¤ obronnych i systemu dowadzenia, kampania wrzežnio- wa sta'a si' jenaczežnae sprawdzianem wewn'trznej zwartožci i pa- triotyzmu milion¢w obywateli Rzeceyposp litej Po lskiej. Zwyci'zzy zaplałci musieli znaczn† cen': 45 tys 'cy zabitych i rannych ¦o'nierzy. Polacy zniszczyli 370 dzia', panad 11 tysi'cy pbjazd¢w mechanicznych, blisko tysi†c czo'g¢w i saniochod¢w pan- cernych oraz 700 samolot¢w. * Pasywnož Frał¤cji i Wielkiej Brytanii, kt¢re mimo podj'tych wczežniej zobowi†za¤ nie pospieszy'y Polsce we wrzežniu z odsie- cz†, utwierdzi'a Stalina w przekonaniu, §e jeg nieufnflž wobec 232 macarstw zac o ni h by'a w pe'na uzasadniona. G'¢w.ni architekci porozumienia niemiecko-radzieckiego r¢§nili si' w uj'ciu cel¢w pak- tu 23 sierpnia. W planach Hitlera uk'a d te n, stwarzaj†c stabiln† sytuacj' na przysz'ej granicy radziecko-niemieckiej, mia' usun† zagra§e ie 8twarcia frontu na wschodzie, w sytuacji trwaj†cej wojny w Europie Zachodniej. Z punktu widzenia natomiast Stalina po 23 sierpnia powsta'a -szansa utrzymania niełdastateczr ie jeszcze przy- gotowanego do wojny Zwi†zku Radzaeckiegn poza stref† kanflik- tu zbrojnego, padczas gdy Trzecia Rzesza b'dzie zaabsorbowana w wojnie przeciwko mocarstwn;m zachadmim. 7 wrz‚žnia Stalin przekaza' sekretarzowi generalnemu Kominternu Georgi Dymitrowowi szereg wytycznych odnosz†cych si' do zmienio- nej sytuacji mi'dzynarodowej. Stalin wyjažni', §.e zawarcie sojuszu militarnego z Francj† Wielk† Brytani† nie przynios'oby Zwi†zkowi Radzieckiemu oczekiwanych korzyžci. W tym w'ažnie kontekžcie po- wiedzia': " Polska jako pa¤stwo faszystowskie, uciskaj†ce Ukrai¤- c¢w i Bia'orusin¢w, powinna zosta zlikwidowana". (Informacj' o tej rozmowie opublikowano niedawno po raz pierwszy - w wydawni- ctwie ¦r¢d'owym "Izwiestija CKKPSS" nr 12/1989, s. 207). Na rozkaz Stalina przeprowadzono w ZSRR cz'žciow† mobilizacj' i dziesi†tki dywizji przesuni'to na pogranicze radziecko-polslsie. 17 wrzežnia Armia Czerwona przekroczy'a wyznaczan† przez trak- tat w Rydze granic'. Powsta'a sytuacja przewidziana w klauzulach do podpisanego 23 sierpn:ia paktu o nieagresji: "1. W wypadku przemian terytorialnych i politycznych na obsza- rach nale§†cych do kraj¢w ba'tyckiłch (Finlandia, œatwa i Lit- wa) r>¢'nocna granica Litwy b'dzie stanowi'a granic' stref wp'y- w¢w Niemiec i ZSRR. W tym zwi†zku interesy Litwy na absza- rze Wilna s† uznane przez obie strony. 2. W razie terytarialnych i politycz.nych zmian na abszarach na- le§†cych do pa¤stwa polskiego strefy interes¢w Niemiec i ZSRR b'd† rozgraniczone w przybli§emiu wzd'u§ lin rzek Narwi, Wi- s'y i Sanu. Zagadnienie, czy interesy obu stron czyni† po§†dane utrzymanie niepadleg'egn pa¤stwa polskiego i jakie maj† by granice tego pa¤stwa, mo§e by ostatecznie rozstrzygni'te do- piero w toku dalszych wydarze¤ politycznych. W ka§dym razie oba rz†dy rozwi†§† t' spraw' w drodze przyjaznego porozu- mienia. 233 3. Je li chodzi o Europ' po'udniawa-wschodni†, to strona radziec= ka podkrežla swoje zaintere sowanie Besarabi†. Strana niemiec- ka ožwiadcza, §e jest ca'kaw cie nie zainteresowana tymi abszat rami. 4. Ten protak¢' b'dzie przez obie strany traktowany jako žcižle tajny". Liazia demarka yjna, ustalo ia wzd.'u§ nlnego biegu Narwi, žrad- kowej Wis'y i Sanu (map' tej linii przedrukowa'y "Izwiestija" 18 wrzež zia 1939 r.), zasta'a sk rygowaaza w rezultacie rokowa¤, jakie odby'y si' w Moskwie mi'dzy Stalinem, Mo'otowem i Ribbentropem w dniach 27 i 28 wrzežnia. 28 wrzežnra 1939 r. w Mo kwie padpa ano rad§iecko- iemiecki "Traktat o przyja¦ni i granicy", strwierdzaj†łcy, §e wytyc.'zenie linii granicznej stwarzy "mocne podstawy do trwa'ego pakoju we wschodniej Europie" Artyku' pierwszy traktat u g' ': "Rz†d ZSRR i Rz†d Rzeszy Naemieckiej wyznaczaj† jako granic' swych wzajem- nych ante es¢w narod wych na terytariu.m by'ego pa¤stwa p l- skiego lini'.ozmaz n† na mapie, kt¢ra b'zie o isana bardziej szcze- g¢'own w protak¢le dodatk:awy:m". Tekst oraz map' ustalonej gra- nicy pa¤stwo wej mi' zy ZSRR a Trze i† Rzesz† opnzblikowano w "Izwiestijach" dnia 29 wrzežnia 1939 r. Granica pa¤stwowa przebie- ga'a ad 26 wrzežn§a wzd'u§ Narwi, Bugu i Sa u. Istotne znaczenie mia' punkt trzeei tajnego protoko'u dodatkowego. Postanawia' on, §e "obydwie strony nie b'd† pozwala'y na swoich terytoriach na §adn† agitacj' polsk†, dotycz†c† terytorium drugiej strony. B'd† one likwidowa'y na swych terytoriach wszystkie ¦r¢d'a takiej agitacji i informowa'y si' wzajemnie o žrodkach podejmowa- nych w tym celu" (ZSRR-NieTn.cy 1939-1941. Doku n,enty i n.ate- ria'y. Wilno 1990, s.106). Trež tego punktu sprowadza'a si' do ustanowienia wsp¢'pracy w zakresie zwalczania polskich ožrodk¢w politycznych i militarnych, kt¢rych celem by'a walka o odbudowanie niepodleg'ego pa¤stwa pal- skiego. Po zako¤czeniu padbaju t ryt,oriułm Polski Hitler ini,cjowa' raz- maite "p knj we sonda§e", zmi.erzaj†ce do zaktywizowanaa we Francji i Wielkiej Brytanii tych 9fer, ktare d†§y'y do płarozumie- nia z Trzeci† Rzesz†. Do nich prze e wszystkim skierowa' wyg'a- szone padczas wiecu w Gda¤sku 19 wrze‚nia s'owa: "Niemcy nie maj† zamiar¤w w jennych wobec Anglii i Francji (Der grossdeut- sche Freih,eitsku7n,pf. Reden Adolf Hitle s, s. 55). 6 pa¦dzaernika 1939 r. ožwiadzy' w Revchstagu, §e pierwsza woj- na žwiatowa "by'a obop¢lnym nieszcz'žciem dla Niemie i Rasji". "Je t rzecz† zrozumia'† - m¢wi' dalej Hil er - §e kapitalistyczne pa¤stwa Zachodu zainteresowane s† w par¢§nieniu Zwi†z ku Ra- d ieekiego i Niemiec w celu dogrowadzenia mi'dzy nimi do kon- fliktu. Wbrew knowa iom Zach4du nast†pi'o zbli§emie mi'dzy ZSRR a Niemcami, i:stniej† bowiem wszelkie przes'anki, aby w poknjowej wisp¢'p acy oraz rozbud4wie wzajem:nych stasunk¢w gospadarczych twarzy zr'by pomyžlnožci dla swoich narod¢w [...] Padpasanie pak- tu o nieagresji aznacza zwrot w ca'ej niemie kiej polityce zagra- niczmej. Zawarty nast'pnie 28 wrzežzzia mi'dzy Nieimcami a Rosj† Radzieck† pakt o przyja¦ni i granicy zapewni tym pa¤stwnm nie tylko pak¢j, ale szcz'žliw† trwa'† wsp¢'prac'" (tam§e, s. 80). W przem¢wieniu tym wyrazi' Hitler gatowaž zako¤czenia wojny. Domaga' si' co prawda przekazania Rzeszy cz'žci kolomii, ale w za- mian za to rezygnowa' z dalszych ameksji na kontyne cie europej- skim. W tym zakresie wystarczy mu mia'o uznanie przez mocarstwa zachodnie zmian terytorialnych dokonanych w Europie w latach 1938=1939. "Dlaezego Zach¢d ma prawa za w jm'? - zapytywa'. - W imi' wskrzeszenia Polski? Polska, stworzona przez traktat wersalski, nig- dy ju§ si' nie odrodzi [...] Czy l> Tiemcy wysun''y p d adresem An- glii §†dania, kt¢re zagra§a'yby egzystencji Imperium Brytyjskie- go? Niemcy nie stawia'y padobnych postulat¢w ani wobec Anglii, ani wobec Framcji" ("V"lkischer Beobachter", 7 pa¦dziernika 1939 r.). Pokajowe propozycje" Hitlera zosta'y adrzucane przez rz†dy francuski i brytyjski (w dniach 10 i 12 pa¦dziernika 1939 r.). Prze- wodnicz†cy Rady Komisarzy Ludowych, Wiaczes'aw Mo'otow, akrež- li' polityk' i cele mocarstw zachodnich jako "imperialistyczne". Co wi'cej - stwierd i' an - nale§y zrewidowa dotychczasow† trež poj': "agresor" i "agresja". W przem¢wieniu wyg'aszonym pod- czas sesji Rady Najwy§szej ZSRR 31 pa¦dziernika 1939 r. ožwiad- y' m.in.: "Obecnie, skoro mowa o mocarstwach europejskiłch, Niem- cy znajduj† si' w sytuacji a¤stwa d†§†łcego do jak najrychlejszego zako¤czenia wojny. Angl.ia i Framcja, wczoraj jeszcze wyst'puj†ce przeciwko agresji, opowiadaj† si' dzisiaj za kontynuacj† wojny 234 235 i przeciwko zawarciu pokoju" ("Izwiestija" z 1 listogada 1939 r.). Negatywne wra§enie wywar'a tak§e acena przyczyn kl'ski mili- tarnej pa¤stwa polskiego, okrežlonego w¢wczas przez Mo'otowa miałnem "pokracznego stworu Traktatu Wersalskiego': (Tam§e). Opi- nia ta, zawieraj†ca sformu'owania łpodobne do noty do rz†du RP z 17 wrzežnia i do tekžt¢w um¢w niemiecko-radzieckich; narusza'a godnož narodow† Polak¢w. Dokumenty w¢wczas podpisane kolidowa'y z og¢lnie obowi†zuj†cymi zasadami g'osz†cymi, §e okupacja kraju - w danym wypadku pa¤stwa polskiego- nie przekrežla jego podmiotowožci jako cz'onka mi'dzynarodo- wej spo'ecznoži. Rz†dy m carstw zachodnich by'y zaniepakojone rawn§e§ stwier- dzeniem, eksponowanym przy ratyfikacji "Traktatu o przyja¦ni i granicy", §e nast†pi wszechstrormy rozw¢j stosunk¢w gospodar- czych i handlowych mi'dzy ZSRR a Rze sz†. W zaanian za urz†dzenia przemys'owe i maszyny Zwi†zek Radzaecki dostar za' Niemcam su- raw-ce, w tym rop' naftow†, mangan i produkty rolne. Kolejne umo- wy, zawarte I1 lutego 1940 r. i 10 stycznia 1941 r., o wymianie han- dlowej mi'dzy Zwi†zkiem Radzierkim a Niem a7ni zosta'y okrežlone przez rz†dy Wielkiej Brytan oraz Francji jako traktaty przyczy- niaj†ce sa' do wzrostu ekoazomicznego i zbrojneg potencja'u Rze- szy niemieckiej. Wielu ¢wczesnych obserwator¢w uwa§a'o, §e nast†pi' nawr¢t do poprawnych stosunk¢w rosyjsko niemieckich ery bismarckowskiej, czy te§ do uk'adu w Rapallo. W istocie jednak Hitler d†§y' do za- bezpieczenia zaplecza dla przysz'ej ofensywy na froncie zachodnim, aby po razbiciu tam al;iant¢w dakoma agresji przeciwko ZSRR. 27 wrzežmia 1939 r. Hitler zwo'a' d,o Kancelarii Rzeszy odpraw' naczelnych dow¢dc w woj k l†łdowych, marymarki wojemnej i lot- nictwa araz ich szef¢w sztab¢w. Zakomuniknwa' im swoi† decyzj': jeszze w tym roku rozpocz† dzia'ania zaczepne na froncie zaehod- nim. To ryzykowne postanowienie zosta'o prawrlopodobmie podj'te pod bezpožrednim wra§en2em zako¤czonych opezacji w Polsce. 25 pa¦dziernika Hitler wyrla' p lesenie, aby of nsywa ta {kryptomim: "Gelb") rozpocz''a si' ju§ 12 listapada. Szef OKW - Walther van Brauchitsch i szef sztabu generalnego - Franz Halder, doszli do wmiosku, §e armia; kt¢ra ponias'a w Palsce du§e straty, ni‚ jest odpowiednio rzygotowana do oiensywy i nie ma moaliwož :i jej ro pocz'cia rzed 26 listopada. Termin ten uleg' ponownie przesu- ni'ciu, co matywowano z'yzni warunkami atmosferycznymi. Ofensy- w' no do wiosny nast'pnego roku. Na grze'o nie wrzežnia i pa¦dziernika 1939 r. Hitler 'a.mi†c pra- w o mi'dzynarodowe og'osi', §e ka§dy statek handlowy b'dzie za- tapiony bez ostrze§enia, je§eli w chwili zatrzymania go przez okr't podw'odny u§yje radiostacji w celu nadania syg:na'¢w. Ponadto ze- zwoli' dowadcom okr't¢w podwodnych a zatapianie bez ostrze§enia ka§dego p'ywaj†cego pod bander† nieprzyjacielsk† statku, z wy- j†tkiem pasa§erskich. Ju§ w listopadzie ograniczenie d atycz†ce tej kategorii statk¢w zosta'o anulowame. W pa¦dzierniku i listopadzie 1939 r. Hitler dwukrotnie unikn†l žmierci. 5 pa¦dziernika przylecia' samolotem do Warszawy, gdzie w Ale- jach Ujazdowskich mia'a odby si' defilada wojskowa. Tego§ dnia rankiem žwiat by' o krok od wydarzenia, o kt¢ryzn milcz† biogra- fowie Hitlera, nawet ci historycy, kt¢rzy skrz'tnie odnotowuj† ka§dy niemal szczeg¢' jego §yciorysu. Oddajmy g'os Zdzis'awowi Jezio- ra¤skiemu - Janov vi Nowakowi: "W 1944 roku d.owiedzia'em si' ołd gen. Micha'a Karaszewicza-- -Tokarzewskiego (mianowa neg w Wanszawie 27 wrzežnia Komen- da.ntem G'¢wnym organizacji konspiracyjnej pn. S'u§ba Zwyci'stwu Polski - przyp. K.G.), §e [...] powsta' plan zamałchu na Hitlera w czasie przewidywanego wjazdu Fhrera do stolicy. Za ani‚ otrzyma' majnr Franciszek Niepok¢lczycki, dow¢dca kompanii saper¢w w Cytadeli [...] Przewidziano, jak si' okaza'o trafnie, §e Hitler ze swoj† žwit† obje§d§aj†c miast,o b'dzie musia', tak czy inaczej, prze-- je§d§a przez skrzy§owanie A1. Jerazalimskich i Nowego ˜wiatu. Saperzy Niepok¢lczyckiego [...] za'o§yli dwa albrzymie 'adunki ma-- teria'¢w wybuchowych. Jeden umieszczono w gmachu Dyrekcji Ko- lei w te'n sposab, §e ca'a si'a wybuchu gosz'aby na Caf‚ Club, a drugi w gmachu BGK z g'¢wn† si'† eksplazji skierowan† w strn- n' Gastronomii. Przy detanatorach w pobliskim budynku czuwa'y na zmial2', dzie¤ i noc, dwa posteru§zki - ka§dy z'o§ony z saper¢w 236 237 i oficer¢w, oczywižcie przebranych po cyw§lnemu. Czwartego pa¦- dziernika Niepok¢lczycki meldowa' Tokarzewskiemu, §e wszystko gotowe, a ju§ nast'pnego d ia przed pa'udni m, zgotl¤ie z przewi- dywaniama, Hihler odbiera' defilad' w A1. Ujazdowskich przy placu Na Rozdra§u, po czym d'ugi karow¢d samflchod¢w ruszy' Alej.ama i Nowym ˜wiatem w kieru¤ku placu Fi'sudskiego. Dlaczego wybuch nie nast† pi'? Tokarzewski t'umaczy' mi po wojmie, §e ¤ie mia' wtedy jesz ze §adnego wywiadu i §e defilada zaskoczy'a zamachawc¢w. Niepak¢lczycki nie d sta' si' tego ra¤ka (5 pa¦dziernik ) na mi j.sce, bo Niemcy zamkn'li dast'p do uli , kt¢rymi mia' przejecha Hitler. Oficer obecny na miejscu otrzyma' wprawdzie ro:zkaz dzia'ania na w'asn† r'-k', ale tylko w wypadku, ježli nie b'dzie cienia w†tpliwožci, §e widzi przed sab† samego Hi- tlera. Stawka by'a za wielka, by ma§na by'o sobie pozwoli na pn- my'k'. Nie wied§†c, łkto przyjm wa' defila ': Hitler czy Blaskowitz albo Brauchitsch, oficer zawaha' si' i nie da' §.maku do odpalenia detonatora w chwili, gdy koraw8d au w szybkim tempie przemkn†' mu przed nosem" (Z. Jeziora¤ski, Ku ier z Warsza y, s. 35-36). Miesi†c p ¦niej, a žcižlej m¢wi†c wieczore m 8 listopada, odby- wa'a si' tradycyjnie obchodzana uraczystaž w monachijskim "Br- gerbraukeller", požwi'cona rocznicy pu zu 1923 r. Hitler przyby' na doroczne spotkanie "starej gwardii" ruchu nazistowskiego. W oko- licznožciawym przem¢wieniu powt¢rzy' przedstawione 6 pa¦dzier- nika oferty pakojołwe. Wczežniej na§ przewidywa' ragram spotka- nia Hitler po§egma' zebranych i uda' si' na dworze.c, gdzie czeka' na niego poci†g do Berlina: P¢' godziny p¢¦niej nast†pi' w lokalu wybuch ukrytej tam bomby. Zgin''o 8 as¢b, 65 odmios'o rany. W tym acaleniu Hitler dostrzeg' cud wn† r'-k' opa trznožci. Nie s† definitywnie wyjažnione akolic nožci tego zamachu, acz- kolwiek uj'ty zosta' sprawca Georg Elser, rzemiežlnik, n§e b'd†cy w¢wczas zwi†zany z §adn† organi acj† apozycyjn†. W oficjalmej na- tomiast publikacji Der grossdeutsche F eihei.tskn7n,pf. Reden Adolf Hitlers stwierdza si', §e inspiratorami zamachu byli Anglicy (s. 131). Na podstawie sugestii, i§ sprawcami s† agenci brytyjskiego wy- wiadu, Reichsfhrer SS Heinrich Himmler wyda' 9 lstop:ada rozkaz Walterowi Schellenbergowi, ¢wczesnemu kiez wnik wi kontrwy- wiadu ("Spionageabwehr" w Urz'dzie IV RSHA, tj. G'¢wnego Urz'- du Bezpiecze¤stwa Rzeszy, p¢¦niejszemu - ad ezerwca 1941 r.- 238 sz‚fowi wywiadu zagranicznego, czyli Urz'du VI RSHA), aby do- kona' porwania i p rzewieziemia na terytonium Rzeszy dw¢ch funk- cjomariuszy wywiadu brytyjskiego, kpt. S. Payne-Besta oraz kpt. R. H. Stevensa. Akcj† porwania tych oficer¢w w holenderskiej miej- scowožci Venlo dowodzi' bezpožrednio SS-Sturmbannfhrer Alfred Naujocks, wsp¢'tw¢rca antypolskaej prowokacji 31 sierpnia w Gli- wacach. Tym raaem prowakacja w Ve lo i uj'cie w Hodand "o ga- nizator¢w" zamachu na §ycie Hitlera pos'u§y'o jako pr tekst da spreparowania przez miazi:stra spraw zagranicznych von Ribbentropa memArandum, w kt¢rym wysu ni'to zarzut, §e toleruj†c na swoim terytorium amtynaemie k† dzia'alnož oficer¢w brytyjskich rz†d hole¤der.ski narus'zy' stahus neutralłnožci kraju. Zgodnie z przyj'ty- mi w dyplomacji Trzłesiej Rzerszy zwyczajami, trež dokumentu za- komunik wana §osta'a 10 maja 1940 r., ju§ po rozpocz'ciu dzia'a¤ militar.nych p:rzeciwko Holandii w rama h ofezzsywy na frazucie za- chadnim. Wiecz¢r wigilijny 1939 r. sp'dzi' Hatler w' ¢d §o'nierzy w bunk- rach linii Zygfryda. 31 grudnia dokona' padsurnowamaa 1939 roku w odezwie "A Fartei und Volk!" ("Do part.ii i narodu!"). Do naj- wi'ksz ch suk-ces¢w minianych mie si'cy zal2czy' "usprak jenie žrad- kowej Europy" osi†:gni'te p przez zabezpie zen§e "Lebensraumu". W'†.czenie w sk'ad Wielkoniemieckiej Rzeszy Protektoratu Czech i Moraw, K'aj;pedy oraz zniszczenie a¤stwa polskiego nazwa' Hi- tler "usun 'ciem niezdolnych do §yc§a twor¢w Traktatu Wensalskie- go". Powa§nym osi†gni'ciem 1939 r. nazwa' r¢wnie§ podpisani traktat¢w ze Zwi†zkiem Radzie kim. W ten sp.os¢b sko¤czy'y si fiaskiem "usi'owania plutokraty nych m'§¢n > stanu n Za.chodzie zmierzaj† y h do przeciwstawien¤a s bie oraz do wzajemnego wy- krwawienia Niemiec i Rosji, a tak§e dn okr†§enia Rzeszy" (Der grossdeutsche Fre:heitska n.pf. Rede Adolf Hitlers, Bd I, s. 132- -133). U pragu nowego, jak si' wyrazi', "decyduj†cego rołku wbjny" Hitler zapewni', §e nar¢d niemi cki jest kan dowany i wyžmie- nicie przygotowany pad wzgl'dem militarazym i gaspodarczym do wykonania nowych zada¤ w nadchodz†cym 1940 raku. X\/II. Triumf w Compi‚gne (21 czerwca 1940) Od wrzežmia 1939 r. trwa'a na Zachodzie tzw. dziwna wojna- w j'zyku francu kiem "dr¢le de guerre", akreždana tak§e w j'zy- ku niemieckim jako "Sitzkrieg" - "s edz†c wojna". Wojska so- jusznicze zajmowa'y pozycje obronne, ograniczaj†c si' do s'u§by pa- trolowej i rozpoznania. Defensywna p sta,wa zachadni h aliant¢łw, b'd†ca wyrazem konty .uacjidatych zasawej polityka, sprzyja'a planorm dow¢rlztwa łniemieckiego. Zyska'o ono dož du§o czasu nie tylko na uzupe'nienie strat poniesianych w Polsce, ale i na przygo- towanie dzia'a¤ ofensyw ych wiosn† 1940 r. Uderzenie skierowano przeciwko Dan i Norwegii. Geograficzne usytuowamie tych pa¤stw spraw2'o, §e ich tereny by'y obszarem strategic'znym dla stron b'd†cych od 3 wrzežnia 1939 r. w stanie wojny. Dałnia, po'o§ana przy ciežnimach Skagerrak i Kattegat, ot- wiera'a drog' na Ba'tyk, d.o Szwe ji i do p¢'no no-wschodnich wy- brze§y. Norwegia stanowi'a dla dow¢dztwa niemieckiego dogodn† baz' wypadow† dla przewidywanych atak¢w marynarki wajennej i lotnictwa na Wyspy Brytyjskie. Nie zamarzaj†cy w zimie norwe- ski port Narvik by' po'†czony lini† kolejow† z rejonem Kiruna w Szwecji, obfituj†cym w rud' §elazn†, kt¢r† sprowadzano w wielkich iložciach dla potrzeb niemieckiego przemys'u zbrojeniowego, Dow¢dztwo niemae.ckie apracowa'o operacyjny plan pod krypto- nime7n "Wełserbung", kt¢rego trežci† by'o jedmaczesne, zsynchro- nizowane opanowanie z l†du, morza i pnwietrza Danii i Narwegii. ˜cižle tajny razkaz Fhrera i Wodza Naczelnego Wehrmachtu z 1 marca 1940 r. stawia' nast'puj†ce zadania: "Prz kroczenie granicy du¤skiej i l†dowa ie w Narwegii musi nast†pi r¢wnoczežnie. Operacje maj† by przygotowane w mo§liwie najkr¢ttszym czasie. Jest rzecz† pier azz'dnej wagi, by aperacja za.skoczy'a pa¤stwa skandy awml e. Pamtulat ten nale§y uwzgl'd- ni w toku przygoto wa¤, zw'aszcza ježli chodzi o zabezpieczenie zaokr'towani,a i l†dowa ia wajsk. Gdyby przygatowa¤ tych nie uda'o si' utrzyma w tajemnicy, zar¢wno dow¢d.com jak ich od- dzia'om nale§y prze tawi inn ele. Zadaniem Luftwaffe po za- j'ciu terenu b''dzie zabezpie z nie a rony przeciwlobniczej oraz wy- karzystanie baz norwe kich do prowadzenia wnjny pawietrznej prze- ciwko Anglii". I dalej: "Zasadmiczo nale§y d†§y do na ania temu przedsi'wzi'ciu charakteru akupa ji pakojowej, kt¢rej celem jest zbrojna ochrona ne traln žci pazvstw Skandynawsk¤łch". (Wg: J. Heydecker, J. Leeb, T zecia Rzesza ž §etle Nory7nbergi, s. 311- -312). Hatler, kt¢ry 2 maja 1939 r. podpisa' z Dani† pakt o nieagresji, polesi' przedstawi 9 k cnietnia 1940 T. rz†dowi du¤skiemu not', z kt¢rej wynika'o, i§ Rze za je.st poinfarmvwana o maj†cej nast†pi inwazji a glo-francuskiej na Dani' i pawo'uje si' na konieczno-ž "obrony neutralnnžci Damii". Du¤łczyk¢w wezwano przy tym do za- niechania wszelkiego o aru i zapewniono o "poszanawaniu suweren- nožci" tego kraju. W momencie gdy ambasador niemie ki w K'apen- hadze wr'cza' duruskiemu mini trowi spraw zagra,nicznych not', zmotoryzowane dywazje niemieckie przekroczy'y lini' graniczn†. Dnia 9 kwaetnia ambasad r niemiecki w O lo przekaza' z†dowi norweskiemu ultimatum nie odbiegaj†ce w doborze argument¢w od trežci noty przedstawiomej w tym samyrn dniu rz†dowi du¤skiemu i §†daj†ce kapitulacji. Płod os'om† wkraczaj†cych wojsk niemže kich Vidkun Qui ling, przyw¢dca za'o§onej w 1933 r. faszysto rskiej par- tii pod na'zw† "Nasjonal Samling", og'osi' or'dzie do Norweg¢w, w kt¢rym wezwa' do zaprzestamia aparu. Kr¢l Haakon VII z rz†- dem i cz'žci† si' zbrajnych - prze e wszy:stkim marskich - kon- tynuowa' wojn' jako sprzym2erze:niec Wielkiej Brytanii. Wraz z ad- zia'arz brytyjskimi i francuskimi wys'a o Samodzieln† Brygad' Strzelc¢w Podhala¤ kich, C1 d ow¢dztwem gen. Zygmunta Bohusza- -Szyszki, w elu apanowania i utrzyznania wa§nego portu Narvik, kt¢ry zasta' zdobyty 'przez Niemc¢w ju§ w p§erwszym dniu inwazji. Natarcie na Narvik, rozpacz'te 28 maja, zako¤czy'o sa' ukcesem 240 16 - Adolf Hitler... 241 w tym samym dniu. Niemieckie zgrupowanie pod dow¢dztwem ge . Eduarda Dietla zasta'o w¢wczas zagro§nne do tego stopnia, §e cho- caa§ wy a o mu rozkaz ułtrzymanaa si' za wszelk† cen', rozwa§ono jednoczežnie mo§liwož wycofania dowo.dzonych przez iego wojsk nad granic' szwedzk†, a nawet jej przekroczenie. Obawy przed powstaniem taki‚j ewentualn ožc§ doprowadzi'y Hitlera do kryzysu nerwawegu. Jak pisze niezniecki historyk H. Greiner, stan napi'cia psych.ic.znego Naczelnego Wodza wywiera' "przez kilka dni fatalny wplyw na dowodzenie Wehrma.chtem". W trosce o sw¢j presti§, za- gro§ony pora§k† w p¢'noenej Norweg, rozmyžla' Hitler nad wy- cufaniem oddzia'¢w gen. Dietla i po'†czeniem ich z niemieckim de- santem, kt¢ry ju§ zaj†' žr4dkow† cz'ž tego kraju. Sukces aliant¢w w okolicach Narviku mia' jednak tylko przej- žciowe znaczenie, po iewa§ na rze'omie maja i czerwca 1940 r. og¢lne po'o§enie wojsk alianckich na francie zach dnim stawa'o ži' coraz bardziej niekorzystne. W tej sytuacji prz kazany zosta'- jeszcze przed zd byciem Narviku - rozkaz o ewakuacji wojsk Kor- pusu Ekspedycyjnego z p¢'nocy Narweg. Pod wp'ywem zbli§aj†- cej i' kl'ski wojsk alianckich na froncae zachodnim kr¢l i premier rz†du Norwegii, pmzebywaj†cy ju§ w Ałngl, zwraali si' rlo narodu stwierdzaj†c, §e armia norweska przerywa wprawdeie dzia'ania na terytarium w'asnego kraju, ale b'dzie kontynuo wa'a walk' o nieza- wis'ož. W'adz' w akupowanym kraju žprawon>tra' mianowany 18 kwietnia przez Hitlera kormisarzem Joseph Terboven. Papierali go zwolennicy Vidkułna Quislinga, kt¢rego nazwisko sta'o si' symbo- lem kolaboracji z Niemcami. W sytuacji wzrostu zagro§enia Wielkiej Brytami§ nast†pi'a dymi- sja rz†du Chamberlaina. Utwnrzony przez Churchilla "rz†d ocalenia narodowego" sk'ada' si' z przedstawicieli trzech part: konserwa- tywnej, liberalnej i Partii Pracy. Churchill ožwiadczy', §e nie mo§e niczego o bieca ponad "krew, trud, 'zy i pot... Naszym jetiynym ce- lem jest zwy ci'stwo, bo tylko zwyi'stwo mo§e nas ocali". S'ołwa te wypowiedzia', gdy na fromcie zachod:nim rozpocz''a si' 10 maja ofensywa niemiecka. Dow¢dztwo niemieckie rzu.ci'o do natarcia wszystkie posiadane 9 dywizji pancernych i 4 zmotoryzowane oraz vi'kszož samolot¢w bojowych. Wzd'u§ ca'ej graniey wschodniej pozostawiono jedynie 25-30 dy- w!izji os'ony. Nale§y z tego wnioskowa, §e w tym czasie Hitler mia' pewnož, §e akcja z rojna ze strony Arm Czerwonej nie na- st†pi. Mo§na te§ przypuszcza, §e kierowmictwo radzieckie liczy'o na +o, §e obrze uzbrojone wojska sojusznicze stawi† (podobnie jak w latach pierwszej wojny žwiatawej) skuteczny, a przy tym d'u- gotrwa'y opar Niemcom. W takich okolicznožciaeh Zwi†zek Ra- dziecki nie tyiko pozostanie poza sGref† dzia'a¤ wojennych, ale do- czeka si' pow §nego os'abienia militarnego, ekonomicvnego i poli- tycznego zar¢wno Trzeciej Rzeszy, jak i zachod ich aliant¢w. Wielokrotnie odk'adany plan inwazji pod kryptonimem "Gelb" wszed' w stadium realizacji. O žwicie 10 maja 1940 r. odczytano rozkaz Hitlera do §o'nierzy Wehrmachtu na froncie zachodnim: "Nadesz'o wreszie tfl, czego spodziewaližmy si' od wielu maesi'cy i co zawsze uwa§aližmy za zagro§enie [...] Anglia i Francja usi'uj† przedosta s2' przez Holandi' i Belgi' do Zag''bia Ruhry". Hitler zapowiada': "Rozpoczy aj†ca si' dzisiaj walka zadecyduje o losach narodu niemieckiego na najbli§sze tysi†c lat" (Hitler, Reden..., t. II s.1503). Genera' (p¢¦niej:szy feldmars La'ek) Erich van Mansteim przeko- na' Hitlera, §e tradycyjny plan Schlieffena - pnlegaj†cy na obej- žciu Franeji łprawym skrzyd'em przez H landi' i Belgi' - nie daje dostatecznej ma§liwažti wykorzystania przewagi, jak† stwarza zma- sowane u§ycie wojsk pa ncernych. Manstein przeforsowa wobec te- go, wsp¢lnie z gen. Heinze m Guderianem, plan grzerwania frontu przez sil.ne zgrupowanie czo'g¢w n.ie na grawym skrzydle, lecz w Ardenach. Autorstwo tego planu Hitler przypisywa' wy'†cznie so- bie. M¢wi' o tym, chwal†c si' p¢¦niej przed Reichstagiem, §e w od- r¢§nieniu od strateg¢n v naemieckieh 1914 r. "przeni¢s' gunkt ci'§- kožci tej operacji na lewe skrzyd'o". Ze s ¢w takich mo§na by wnioskawa, §e tylko on - Fhrer - zdolny by' do p rzeprowa- dzenia nowatorskiej analizy i oce,ny sytuacji. W mzeczywistožci b''dy pope'niome przez dow¢dztwo niemieckie w pierwszych miesi†cach wojny 1914 r. an l§zowane by'y ju§ dawniej w pami'tnikach Luden- dorffa, Focha i Lloyd Gebrge'a. Problemem tym zajm wa'o si' r¢w- nie§ wielu historyk¢w wojskowych. Prawd† jest, §e autflzem pamys'u wykorzystania samodzielnych jednostek panc‚rnych w strukturze Wehrmachtu by' gen. Heinz Guderian, zaž gen. Erich von Mansteiaz opracowa' za'o§enia prze'a- mania frontu zacho niego w 1940 r. Niemniej jednak - jak traf- 242 243 nie podkrežla Sebastian Haffnem - bez p paTcia ze strany wadza nacaelnega, kt¢ry uzna' za nowabo l e kancepcje Guderiana i Mam- srteina, trudno by by'o liczy na ich realizacj'. Genera'owie Manstein i Gu erian wybrali miejsce, gdzie ko¤- czy'y si' g'¢wnie fortyfikacje Linii Maginota, a zaczyna'a 5i' li- naa l§ejszych umocn.ie¤, rowadz†ca a p¢'macny zach¢d w kierunku wybrze§a kana'u La Manche. Na Holandi' i Belgi' skierowano na- tarcie niezn.aczmych tylko si' niemieckich. Daw¢dztwa alianckie, spo- dziewaj†ce si' realizacji schematu planu Schlieffena (tj. niemiec- kiego g'¢wmego uderzenia p rzez te kraje wzd'u§ prawego skrzyd'a), skoncenbrawa'o podstawaw† mas' wojsk francuskich i angielskich w p¢'nocnej Belg. Tam spod§iewa o si' najwi'kszego nasilenia nie rzyja.cielskiej ofemsywy. Rzeczywist'až wykaza'a, §e by'y to ra- chuby ca'kawicie b''dne - Niemcy skier wali g'¢wne uderzenie przez Ardeny, z zamiarem dotarcia do morza. Wykorzystuj†c dožwiad.czenie nabyte pod zas wojny z PolSk†, Hitler zaleci' u§ycie kilku pancernych zwi†zk¢w taktyc'znych, kt¢- re mia'y przenik † w g'†b p rzeni aperacyjnej, za‚ na niekt¢- rych adcinkach frontu agramic y si' dn dzia'a¤ mniej zymi si'a- mi. Przed zgrupowaniami pa cernymi postawiomo zadanie obejžcia Li‚ge, om§ni'cia Antwe. i w celu odci'cia dragi adwr otu s oncen- trowaazym tam dywizjonzi belgajskim i naruszenia styku rni'dzy ar- mi† belgijsk† a brytyjskim korpusem eksgedycyjnym. Pragn†c u- nikn† zna nych strat, ja kie mia'y miejsce w bitwie o zdobycie abl'§onej Wamszawy, Hitler padkrežla' k niecznož zrezygnowania z natarcia dywizji pancernych na wielkie miasta. Kae y n;ie.mieckie si'y l†dawe i p4wietrzno-desantowe p rzekro- czy'y gramice neutralnych pa¤stw - Hnland i Bedgii, 35 francus- kich i 10 brytyjskich dywizji ruszy'a w myžl dawno opracowane- go planu do žr dkowej Belg, aby tam, w bitwie abronnej, powstrzy- ma natarcie. Tymczasem jednak p-rzez Ardeny przedaz'a si' nie- miecka Grupa Armii "A", w kt¢rej pierwszym rzucie znajdowa'o si' zgrupovcranie pi'ciu pan ernych i trzech zmatoryz wanych dy- wizji, dowo-d ane przez gem. Ewalda v on Kleista. Zgrupowanie to apanawa'a nniasto S dam i asi†g n''o rz k' Moz'. Kolejnym celem by'o o ci'cie znajduj†cych si' w Belgii wojsk alianckich o reszty si' framcuskich, skoncentrowanych we Francji. Rozbite oddzia'y framcuskiej 9 armii rozpocz''y chaatyczny adwr¢t. W wytworzon† luk' wdar'y si' cao'gi rniemieckie, kt¢re 19 maja zaj''y Amiens i Ab- beville, docieraj†c nast'p ego dnia dn kana'u La Mamche. Zwyci'- stwo Niemc¢ w w bitwie pad Arra s ostahecznie ułnieano§liwi'o po'†- czenie odci'tego skrzyd'a wojsk alianckich z wi'kszožci† armii fran- cuskiej. FTant alian ki, ju§ prze tem razerwany na dwie cz'žci, os'a- biany msta' jeszcze bard2i j 15 maja przez kapitulacj' armii halen- derskiej. Niemieckie oddzia'y spadochranowe zaj''y ju§ w pocz†tkowym etapie ofensywy lo niska a arterie komu ikacyjne w Halandii, opa- nowa'y rnasty, docieTaj†c do portu R tterdam, zbambardnwanego terrorystycznym nalotem w gadzin' po pod pisaniu aktu kapitu- lacji. Niemcy sforsnwali Kana' Alberta, zdobyli fort Eben-Emael. Po prze'amaniu lin abrany wzd'u§ rzeki Dyle rzez Niemc¢w wojska belgijskie zosta'y pod Ypres odci'te od brytyjskich oddzia'¢w. Bel- gowie mie mieli rezerw do prowadzenia dalszych dzia'a¤. Kr¢l Leo- pold III podj†' 27 maja decyzj' o kapitulacji armii belgijskiej. W tych warunkach brytyjski korpus ekspedycyjny otrzyma' roz- kaz wycafania si' na wybrze§e i rozp cz'cia ewakuacji. W parcie Dunkierka nast†.pi' fina' tzw. "bitwy flandryjskiej". Otozane na w skitn pasie na brze nym odd§ia'y brytyjskie i francuskie ewakuo- wa'y si' pod u staw§cznym grade n bamłb. W tej znanej ewakuacyj- nej i os'omowej akcji bra'y udzia' r¢wmie§ pol skie okr'ty wojenne: niszczyciele "B'y ka!wica" i "Burza". Wi'ks2† cz'ž od.dzia'¢w bry- tyjskich i francuskich - 338 tysi'cy §o'nierzy - zdo'ano ewakuo- wa. Sgrz't ci'§ki - w tym 700 c zo'g¢w i 45 ty i'cy samochod¢w - sta' si' 'upem Niemc¢w. Dyskusje a kontrowersyjne opinie wywo'uje po dzie¤ dzisiejszy problem m'atyw¢w wydania grzez Hitleza w dniu 24 maja 1940 r. tzw. Haltbefehl ("Razkaz: sbap"), ws t.rzymuj†cego, prawdapodobnie w¢n vczas, ca'kowite rozgromienie atoczomega p d. Dunkierk† brytyj- skiego korpusu ekspedycyj ego. Historyk niemiecki H. Greiner wska- zuje, §e mi'dzy ni kt rymi dnw¢ cam.i a Hitlerem wyst†gi'y w¢w- cz s rozbie§nožci: "Dałre nie genera' von Brauchitsch i genera' Hal- der usi'awali w porozumieniu z wsz stkimi wy§szymi dflw¢rlcami tej cz'žci teatru wojny wymusi kontynuowanie uderzenia grupy Kleista przez Dunkierk' w celu zamkni'cia frantu morskiego i od- ci'cia nieprzyjaciela od pozosta'ych wolnych port¢w. Hitler twar- do obstawa' przy swoim, gowo'uj†c si' przy tym na osobiste do- 244 245 žwiadczenia, kt¢re wymi¢s' jako §o'nierz z pierwszej wojny žwiato- wej. Przemawia' jeszcze za tym jego drugi punkt widzenia, a mia- nowicie, §e oddzia'y pancerne i zmotaryzowane, tru niejsze do uzu- pe'nienia ni§ piechota, winny by oszcz'dzane i musz† wypocz†, zanim przyst pi† do oczekj†cej je drugiej fazy kampanii - prze- 'amania nawo zorganizowanego francuskiego frantu obronnego nad rzekami Aisne i Sornm†. Greiner uwa§a' to za kardynalny b'†d Hitlera, rezultatem kt¢rego by'o umo§liwienie Anglik m ewakuacji wi'kszej cz'žci swoich i' oraz znacznej cz'žci addzia'¢w fra ncu s- ki.ch do An l" (Za kul§su7n.§ OK V, s. 99). Histo.rycy radzieccy wychadz† z immego za'o§enia. Uwa§aj† oni, i§ ewakuacj' wojsk brytyjskich z Dunkierki poprzedzi'y rzede wszystkim p suni'ci a natury politycmzej - mianowicie d†§enie Hi- tlera do jak ajszybszego zawarcia pokoju z Angli† w celu paz s- kamia jej neutralnožci w razie rozpocz'cia agresji niemieckiej prze- ciw ZSRR. Ewakuacja brytyjskiego korpusu kspe ycyjnego mia'a nie tylko przyžpieszy razgromiemie Francji, ale - co by'o najwa§niejsze dla Hitlera - doprowad9i o pndj'cia przez r brytyjski de yzji o wszcz'ciu rokowa¤ pokojawych z Niemca ni. Nawet Churchill wy- razi' w swoich pama'tnika h pzzypuszczenie, §e H tler pawstrzy- muj†łc niemieckie dywizje pancerne pragn†' stworzy szanse do- prowadzenia do zawarcia w bliskiej perspektywie rozejmu z An- gli†. Z pogl†dem tym, repre entowanym przez wielu historyk¢w, p lemizuje gen. Heinz Guderian: "Hitler, a przede wszystkim G"- ring uwa§ali, i§ niermiecka przewaga w pawietrzu wystarcza do uniemo§l§wie.nia ewakuacji wajsk brytyj kich dr g† marsk†. Hitler i G"ring, kieruj†c si' tym przekonaniem, pope'nili brzemienny w nast'pstwa b'†d, gdy§ wzi'cie do niewoli brytyjskiej arznii ‚kspe y- cyjnej mog'oby w¢wazas wzmac sk' nazož Wielkiej Brytan:ia do za- warcia pokoju z Hiblerem lub stworzy wid ki pnwodzenia dla ewen- tualnego desazitu niemiełckie o w Anglii". R azkaz Hitlera datowany 24 maja brzmia': "Dunkierk' nale§y po2ostawi lotnictwu. Je§eli zdobycie CalaiS natrafi na trudnožci, nale§y je tak§e pozostawi lotnictwu" (wg: H. Guderian, Wspa nn§en§a §o'n§erza, s. 98). We Francji, w oblizu zbli§aj†cej si' kl'ski 7nilitarnej, dok na'a si' 18 maja reorganizacja rz†du. Premier Pau,l Reynaud mianowa' wicepremierem rnarsza'ka P‚taana. Nast'pnego dnia zdymisjonowa- 246 ny zosta' gen. Gamelim. Jego miej ce zai†' gen. Weygand, kt¢ry ju§ 25 maja oceni' sy:tua j' jako beznadziejn†. Nowe sukcesy Wehr- machtu wzmacnia'y z ka§dym dniean gozycj' zwolennik¢w kapitu- lacji. Pary§ od amo 14 e erwca bez wal i. R †d przeni¢s' swoj† sie- dzib' do Bordeaux. Kilka dni wczežniej, 10 czerwca 1940 r., W'o- chy przys †pi'y d wojny jako saiuszni:k Trzeciej Rzeszy, li z†c na u yskanie cz'žci zdabyczy terytorialnych w -metr pal francuskiej (Nicea; Sabaudia, Komsyka) oraz ma płasiad'ožci kolonialne w p¢'noc- nej Afryce. Genera' W‚yganrl wraz z admira'em Darlanem, popierani przez wi'kszaž ministr¢w, wyst†pili 15 czerwca z wnioskiem o podj'cie desyzji w sprawie natychmiastwwego rozpocz'cia pertraktacji z Niern-cami. Premier Reynaud poda' si' do dymisji. W¢wczas funk- cj' szefa rz†du przej†' P‚tain. "I1 faut cess r le eombat" ("nal §y zaprzesta walki") - te s'owa P‚taina zwiastowa'y rych'† kałpitu- lacj'. Fra.ncja onios'a kl'sk'. By'a oma wynikiem dzia'ania wielu obiek- tywnych i subiektywnych czynnik¢w, kt¢rych analiza, przeprowa- dzona w obszernej literaturze specjalistycznej, wykracza poza ramy tematu tej: publikacji. 21 c erwca 1940 r. Hitler płrzyby' do Compi‚gne, miejscowožci po'o§onej o.72 km na p¢'no od Pary§a. Tam, 11 listapada 1918 r., na skraju polany ležnej, podpisano w wago ie kol‚jowym rozejm mi'dzy Francj† i Niern ami. W tym samym miejscu podpisywano teraz zawieszenie brani z pokonan† Francj†. Nao zny žwiadek tej sceny, ameryka¤ski korespondent akredytowany w¢wczas w Berli- nie, William Shirer, p rzekaza' dok'adn† relacj' z Compi‚gne: "[...] Wyszed's y na polan', Hitler stan†' i rozejrza' si' [...] Za nim sta ''a nieruchomo jego žwita - G"ring, Goebbels, Ribbentrop, Hess, genera'owie Keitel i Brauchitsch, admira' Raeder. [...j Orszak Hitlera zatrzyma' si' przed tablic† pami†tkow† z napisem: Tutaj, 11 listopada 1918 zdruzgatana zosta'a zbrodnicza pycha Germa¤skie- go Imperium, pokomama przez wolne narody, kt¢re chcia'a zmieni w naewalnik¢w . Do wagonu, zajmowanego 11 listopada 1918 r. przez marsza'ka Focha, weszli teraz - 21 czerw a 1940 r. - francuscy genera'owie Huntzinger, Bergeret i wiceadmira' Le Luc [...] Odczytane przez Keitla warunki kapitulacji Francuzi wys'uchali z kamiennymi twa- 247 rzami. HitleT powsta', salutuj†c Francuz¢w pozdrowie niem azist Ow- skam, po czyzn wys2ed'... Przemaszez awa' nast' pnie wzd'u§ frontu kom anii honorowej, prezentuj†sej bra¤. Orkiestra gra Deutschlnnd, Deutschland be alles i Horst Wessel-Laed". Na prze'o mie czerwca i lipca 1940 r. H§tiler by' przzžwiadczony, §e po kl'sce Francji, a zw'aszcza po Dunkierce, WiQlka Brytanaa ju§ de facto przegra'a wojn' i užwiadamiaj†c to sobie, sk'onna b'dzie do rokowa¤ pokojowych. Pogl†d ten wyra§a' r¢wnie§ w gmonie zaufanych as¢b: "Chod'zi teraz tylko o to, §eby Anglia by'a na tyle ro2s†dna, by przyzna si' do kl'ski. B'dziemy w¢wczas žwiadkami upadku asobistožci, kt¢re w rz† zie amgielskim odpowiedzialme s† za prowadz.enie p ozbawionej s su poli:tyka. Angl po asta'y tylko dwie deski ratunku. Jedna z nich to pomoc ameryka¤ska - b'dzie oma wszak§e, o ile w og¢le dotrze do Anglii, sp¢¦niona i za ma'a. Druga - to Zwi†zek Radziecki" (P. Schmidt, Statysta na dyplo na- tycz ej sce §e, s. 506). Churchilla, Edena i innych polityk¢w brytyjskich Hitler uwa§a' za pflzbawioazych zdrowegn rozs†dku. Przy r¢§nych okazjach obrzu- ca' ich niewybredmyrni epitetami Wymy la' im od "zwariowanych durni¢w", "z'oczy¤c¢w poluj†cyc na dywidendy", nazywa' "psy- chicznie chorymi z powodu nadu§ywania alkohodu". {Hatler. Reden..., t. II, s. 1236, 1251, 1464, 1662, 1760 i inne). .rzeko nany, §e ma do czynaenia z upartymi g'uncami, liczy' na dakonanie prz suni' rz†- dowych, w wyniku kt¢rych 9ter w'ad y przejdzie do r†k zwolermi- k¢w germanofilskiej orienta ji; sk'o nnyah do rokowa¤ p kojowych. Tymczasem Churchill, kt¢ry nastawi' si' na przygotowanie Wysp Brytyj.skich do abran , prowadzi' padst'pn† gr', kt¢rej celem by'o zasugerowanie H§tlerowi, §e Amgli:cy sk'onmi s† do prowadzenia z nim rozm¢w. Church§ll pužci' w obieg szereg fa'szywych informa- cji. Stworzy' on miamowicie pozary, §e jedynym jego celem jest odczekanie paru tygodni od kl'ski pod Dunkierk† dla "zachowa- nia twarzy". Inforanacje takie, odpawie :nio preparowane i s tano- wi†ce rzekomo jeden z najw§'kszych sekret¢w pa¤stwowych, z sta- 'y przekazane przez ambasady brytyjskie w kilku rajach neutral- nych {m.in. w U.SA, Szwecja, Szwajcar i Hiszpanii) z myžl† o tym, §e te "najbardziej poufme wiadomnžci" przedo tan† si' r¢§nymi ka- na'ami dyplomatycznymi i wywiadawczymi do Berlina. Hitler, do kt¢rego dotar'y te informa je, uwierzy'. Po ierwsze dlatego, §e sam by' wewzz'trznie przežwiadczony, §e Anglicy przegrala wojn' i nie ,aj† inneg=a ju§ wyjžcia opłr¤-cz zwr¢cenia si' o zawarcie pokoju. po drugi , poniewa§ nie siada' dot†d planu kontynuowa ia wojny z Wielk† Brytani†, ty.m bardziej §e dopiero niedaw.no (kwiecie¤- maj) K egsmarine panios'a dobkliwe straty w orweski ch fior- dach. Po szežci otygodniowym wyczekiwamiu na "pokojow† ofert'" An- glik¢w Hitler zrozumia' wreszcie, §e Churchill pragnie wy'†cznie ł zyska na czasie celem wzmocnienia potencja'u obronnego. W tych okoliczriožciach wy a' 16 lipca rozkaz: "p zygotowa operacj' l†do= wania w Anglii". R¢wnoczežnie zdecydowa' si' na publiczne pono- wienie apelu pakojowego. 19 ligca ožwiadczy' w Reichstagu: "Obecnie czuj' si' w abo wi†zku raz je'szcze skierowa ap l roz- †dku r¢wnie§ do A glii. S†dz', §e jesteJn do tego u.powa§niony, gdy§ nie p ' o což jako pakonany, ade przemawiam jako zwyci'zca w ima' rozs†dku. Nie wid2' §adnego powodu, kt¢ry by zmusza' do kbntynuowania walki. Ub lewam nad ofiarami, kt¢re oma poch'o- nie. R¢wnie§ i 6wemu na,radowi ch ia'bym ich oszcz'dzi..." (Det' grossdeutsche Freiheatska n,pf. Rede Adolf Hatle s, t. II, s. 264). Po czas tego posiedzenia Reichstagu Hitler z'o§y' pn i'kowa.nie niemieckim si m zbrajnym; drwułnastu genera'¢w otrzyma'o awans na feldmarsza'k¢w, a Hermanna G"ringa mianowa' marsza'kiem Rzeszy ("Reichsmarschall"). Posiedzenie Reichstagu zako¤czy'a burz- liwa owacja na czež Fhrera. "Blitzkrieg" a fromcie zaahotlnam w 1940 r. stanowi' punkt kul- nacyjny sukces¢w, przyczyni' si' walnie do wzrostu og¢lnej po- pularnožci Hitlera. Organizowany w ie spotykanej dot†d skali, w ci†g szeregu lat porywa' t'umy, kaza' agrobowa wszystkie przed- si'wzi'cia inspirowane przez Fhrera. Gratulacyjne depesze i wyrazy ho'du od sojusznik¢w i satelit¢w tysi†cami nap'ywa y do Kancelarii Rzeszy. Hitler otrzyma' tak§e od by'ego cesarza Wilhelma II, kt¢ry po abdykacji przebywa' w Doorłn (Holandia), d pesz' z wyrazami uznania za "zes'ane przez Boga ogronune zwy i'stw o". W Niermczech nakazano bicie w dzwo- ny. K¤etly Fhrem powra a' do stfllicy, Wilhelmstrasse by'a zasypa- na kwaatazni. Ca'e młiasto udekołrowano flagami ze swastyk†. Orga- nizo waavo, na osvbiste polecenie Goebbel a, spe jalme seanse filmnwe z obni§onymi cenałmi bilet¢w, w czažie kt¢ry h wyžwietlano kroniki 248 249 tygodniawe "Wach nschau". Ponadto specjalnie dla szk¢' i organi= za ji nazistowskich wyžwiatlano filmy dokumentalne (np. "Feldzug in Polen"). Aktualne "Wachenschau" mo§na by'o ogl†da tak§e w poczekalniach wi kszych dworc¢w kolej4wych. Jedna z kronik, požwi'coaza wy'†cznie Hitlerowi, pakazy Na'a traumfal.ne p witanie, jakie stolica Rzeszy zgoto.wa'a mu po §wyci'stwie nad Francj†. Podbaje "pokojowe", a nast'pnie wojny b'yskawaczne (Polska, Dania, Narwegia, Hol.andia, Belgia i Fran ja) wr tnocni'y w žwiado- možci Hitlera wiar' w ggniusz strategiczny. Ca wi'cej, umia' om przefarsowa ogl†dy w spOs¢b adb:iegaj†cy ad szablonu, a przy tym przypisa sobie zas'ugi w realizacja tych plan¢w. Najwi'kszym asi†gni'ciem by'o to, §e nie prowadzi' dotychczas wojny na dw¢ch frontałch, poknnuj†c po,kolei wszystkich przeciwnik¢w. W o zah generali.cji wzr¢ž' jego autorytet, gdy akaza' si', zgodnie z jego przewidywaniami, §e mo§na skomcentrawa gros si' niemieckich na polłskim fromcie, a Francja nie požpieszy z o-dsiecz†. W 1940 r. zno- wu godj†' ryzyko, gdy zgromadzi' na franie zachodnim wszystkie, stoj†ce do dyspozycji si'y pancerne, zmotoryzowane i lotnize. By' przekonany, §e ma granicy wschadniej b'dzie panowa' spok¢j, acz- kolwiek na prawym brzegu Narwi, Bugu i Sanu stacjanowa'o w¢w- zas ok. 140 dywizji. Odt†d - jak padkrežla H. Greiner - generalicja Wehrmachtu "w wi'kszožci sama by'a sk'onna przyzna swojemu naczelnemu wadzowi pewien inbuicyjny talemt w ocenie zjawask strategicznych. W rezultacie od tego czasu poddawa'a si' ona §†daniom Hitlera skwapliwiej ni§ datychc as i prawie nie przeciwstawia'a si' jego coraz bardziej pozbawionym poczucia miary planom" (Za kulasa7n.i OI W, s. 103). Opini' tak† potwierdza m.in. fragment zeznania feld- marsza'ka Gerda von Rundstedta w Norymberdze. Odpłowiadaj†c na pytanie dotycz†ce stosunku Hitlera do wy§szych dow¢dc¢w woj- skowych, Rundstedt wyrazi' nast'puj†cy pogl†d: "Otoczenie tyle mu wmawia'o, a§ w ko¤cu zacz†' si' uwa§a za najwi'kszego wodza wszystkish czas¢w; wygl†da'o to w ko¤cu mniej wi'cej tak: sam zrobi' wszystko" (R.M.W. Kempner, Tt'zecia Rzesza w krzy§oz,uy7n, ogniu pyta¤, s. 95). Hitler zjedna' sobie zdecydowan† wi'kszož niemieCkiej generali- cji nie tylko perspektyw† awans¢w da stopnia feldmarsza'ka, co by'o po'†czone z wr'czeniem wysadzanej brylantami bu'awy. Cz'st† 250 praktyk† sta'o si' te§ ro2dawanie specjalnych gremii w pastaci ma- j†tk¢ w ziemskich, wytwarnie urz†dzoazych willi, a tak§e w formie hojnych datacji pieni'§nych. Ob zerne infarmacje na ten temat prze- kazuj† w szczeg¢lnožci Florian vo Schlabrendorff: Offiz§ere gegen, H§tler (1946), Hans Bernd Gisevius: B§,s zu7n, bitteren Ende (194 ), a tak§e brytyj k§ histo yk, John Wheeler-Benmett: The Nenzesis of Po wer. The Ge nan Ar'mły §n P0l§t§CS 19l8-1945 (1954). Joachim Fest, na wielu s ruziicach obszernej biografii Hitlera, wy- ra§a uznanie a f l marsza k&w i gełnera'¢w, kt¢rzy nie tylko opa- nowali sztuk' wojenn†, ale w miar' swoich mo§liwožci stazali si' naprawi dyrektywy otrzymane od Hitlera. Ignarowanie decyzji tych feldmarsza kaw i gemera'¢w - sugeruje Fest - by'o najci'§- saym, ježli nie g'avtnnym b''dem Hitlera. Czytelnik mo§e wi'c 'atwo wnioskowa, §e gdyby Hitler nae utra i' poczucia realizmu (co Fest nazywa w tytule jednego z astatnich romdzia'¢w "Verlorene Reali- tat"), Niem y mia'yby realn† szarus' osi†g.ni'cia zwyci'stwa w dru- giej wOj nie žwiatowej. W atma ferze braku komtrali § krytyki, pochlebstw granicz†cych z uwielbieniem, w otaczaj†cej go žwicie potaki wicz¢w i lizuž¢w umacni'y si' i utrwali'y wszystkie datychczas wyst'pj†ce egocen- tryczne cechy jego harakteru. Zarozumialstwo graniczy'o z pych† absolutnego, a przy tym akrutnego w'adcy, g''boko przežwiadczone- go o swym geniuszu i ma§lawažci zrealizOwania tego, co wszy scy uwa§aj† za niemo§liwe. W tym klimacie ukszta'towa'a si' def¤.nitywnie wiara Hitlera w to, §e zdn'a on pakona wszystkiłch aktualnych i potencjalnych prze- ciwnik¢w. Ten spos¢b myžlenia rzutowa' na podejmowane latem 1940 r. decyzje, ktare rza'y - jego zdamiem - rozstz~ Lygn† losy wojny. Centralmym punktem jeg0 ro'łzwa§a¤ by'o pytanie, co mog'o sk'anaa Anglik¢ w da kantynuowania wOjny w i h - jak by' prze- konany - beznadziejnym po'o§emiu. Pawod¢w dopatrywa' si' w tym, §e Anglia liczy'a.na wydatn† pomoc Stan¢w Zjednoczonych, a przerie wszyłstkim na pagorszenie stosunk¢w nienviecko-radziec- kicłh. Nie wierzy' on jednak, aby Stalin zmieni' stasunek do Rze- szy i naruszy' pakt o nieagresji, tym bardziej §e zachowa' si' bier- nie w obliczu kl'ski Francji. Hatler uwa§a' jedmak, a to wzbudza'o w nim stale rosn†cy nie- pok¢j, §e przyw¢dcy ZSRR s† za interesowami w kontynuowaniu woj- 251 ny pami'dzy Niemcami a Wiel:k† Bryha i†, w ach wzajemnym os'a- bianiu si', aby realizo wa cele w'asnej radzieckiej strategii. Z tego wzgl'du Hitler abawia' si', §e dyglomaci ZSRR w rozrnowach z brytyjskimi pol¤tykami wyka§† gotawož do ponaw egfl zbli§enia, aby umołcmi w rz†dzie Churchilla wal' walki. W ten spos¢b St'alinz podtrzymywa' brytyjskie nadzieje, kt¢re i bez tego by'y du§e. An- glicy - rozumowa' Hitler - zdaj† sobie przecie§ spraw', §e- obec- ny sto5unek pomi'dzy Niemcami a Zwi†zkiem Radzieckim jest nie- naturalny z uwagi na kra¤cowe rozbie§nožci polity zne i žwiato- pogl†dowe. Je§eli zatem Wielka Brytania, decyduj†c si' a konty- nuowanie wojny, kienowa'a sž' na-dziej† na wyst†piemae Zwi†zku Radzieckiego przeciwka Rzeszy, to takiej nadziei ale§y Anglik¢w pozbawi. Uwa§a', §e dakoma teg ma§na albo przez skutecznie przeprowadzon† operacj' desantow† na Wyspach Brytyjskich, albo przez zwyci'ski "blitzkrieg" przeoiwka ZSRR. Plan aperacj§ desantawej pod krypt imem "Seel"we" ("Lew Marski") zawiera' dyrektywy z 16 lipca 1940 r. Isto ta planu spro- wadza'a si' sfarsawania kan 'u La Ma che, wysadzenia mi'dzy Dover a Partsmouth oko'a 25 dywizj i, a nast'p ie przeprawadze- nia natarcia w celu odci'cia Londy nu. Uzupe'naeniem planu "Lew Marski" by'y plany "Isabella" i "Felix". Dotyczy'y one zaj'cia Hisz- pałniž oraz brytyj kiej bazy marskiej i twierdzy Gibraltar. Dat' in- wazji na Wyspy Brytyjskie zmienaano kilka razy. W pa¦dzierniku 1940 r. przepzawadzemie opera.cji "Lew MoTski" adroc.zomo do wios- ny nast'pnego roku. Hitler d†§y' do przyci†gni'cia Hiszp n do czynnego udzia'u w wojnie. W tym celu zaaran§owa' 23 pa¦daiernika 1940 r. spatkałnie z gen. Franco na sta.cj§ Hendaye, po'o§unej w pobli§u gramicy fran- cusko-hiszpa¤skiej. Hitler usi'owa' przekoma swego rozm¢wc', §e Wielka Brytania jes t ju§ w'ažciwie pakonama, aczkalwiek nie chce przyzna si' do tego. Za nieadzowne uwa§a' zdobycie Gibraltaru. Przedstawa' plan tej operacji: dw d ežcia dywizji przetn ie Hiszpa- ni' w kieru nku ibraltaru. Zagro:pomowa' zawarcie porazumienia, kt¢re przewidywa'aby wypowiedzenie przez Hiszpani' wojny Wiel- kiej Brytenii ju§ w styczniu 1941 r. Gen. Franco adpowiedzia', §e Hiszpania grze§ywa po trzyletniej wojnie domowej (1936-1939) do- tkliwe trudmožci gospodarcze, zw'aszcza w zakresie aprowizacji. Za- pyta' wi'c, czy Rzesza b'dzie mag'a dwstarczy §ywnožci i ropy naftowej, kt¢rych brak odczuwa Hiszpania. Przedstawiony lan zdo- bycia Gibraltaru godzi w hiszpa¤skie poczucie dumy naradowej. Twierdza ta powi.nna by zdobyta prze.z samych Hiszpa ¢w. Aby to jednak osi†gn†, armia hiszp ¤ska mu i by wypasa§oma w,nowo- czesne uzbraj nie i žrodki transportu. Rozmowy nie przymios'y acze- kiwanych przez Hitlera wynik¢w. Faszystowski dyktator Hiszpa- nii udziela' wprawdzie Rzeszy pamocy w r¢§nych dz§edznach, nie- mniej jednak nie przyst†pi' d4 wajmy po stromie pa¤stw osi. Hitlerowi ehodzi'o w tym czasie o unikni'cie skutk¢w brytyjskiej bl ady morskiej, kt¢ra odci''a Rzesz' od dotychczasowych kontak- t¢w ekonomicznych z wi'kszožci† pa¤stw. Istotne znaczenie mia'a w tej sytuacji radziecko-niemiecka wymiana towarowa. Zawarto sze- re nowych um¢w o nader wa§nym znaczeniu dla niemieckiej gospo- darki wojennej. Nale§a'y do nich w szczeg¢lnožci umowy o dostaw' ropy naftowej i jej pochodnych. Opr¢cz dostaw ustalonych wcze- žniej, tzn. w sierpniowym uk'adzie gospodarczym, rz†d ZSRR zobo- wi†za' si' teraz dodatkowo do dostarczenia Niemcom (tak bardzo po- trzebnej im do prowadzenia wojny na Zachodzie) ropy w iložci r¢wnej rocznej produkcji Zag''bia Borys'awsko-Drohobyckiego. Tajne klau- zule um¢w dotyczy'y zagadnie¤ tranzytu przez ZSRR surowc¢w stra- tegicznych wysy'anych do Niemiec z Rumunii, Iranu, Afganistanu, a tak§e z kraj¢w Dalekiego Wschodu. W czasopismach radzieckich pojawi'y si' artyku'y wyjažniaj†ce, i§ zbli§enie mi'dzy Niemcami a Zwi†zkiem Radzieckim nie jest ko- niunkturalnym manewrem, ale prawdziwym "zwrotem w historii". Pisano o wsp¢lnym d†§eniu do odrodzenia "tradycyjnej przyja¦ni". W nawi†zaniu do polityki kanclerza Bismarcka (w ZSRR wydano w 1940 r. jego dwutomowe pami'tnłiki) przypomniano o obustron- nych korzyžciach z wieloletniego okresu dobros†siedzkich stosunk¢w. Dla Polak¢w natomiast ten powr¢t do tradycji epoki bismarkowskiej oznaeza' kontynuacj' wsp¢lnego przeci vdzia'ania polskim d†§eniom do odbudowy niepodleg'ego pa¤stwa. 252 XVlll. lDesperacka decyzja. Plan "Barbarossa" W wytycznych o przygotowaniach operacji desantnwej (16 lipca 1940 r.) Hitler wskazywa': "Z uwagi na to, §e Amglia, mimQ swego beznadziejnego po'a§enia wojskowego, n2e zdradza §ad ych oznak gatowožci do poro umie nia, zde yd wa'ezn si' na przygotowanie i, je- §eli zajdzie potrzeba, na wys d'zenie desamtu w Anglii. Celem tej opera ji jest wyeliminawainie zasadniczego absz ru Anglii jako ba- zy do da1szego prowadzenia waj y przeciwko Niemcom oraz, ježli to b'dzie k'anie zne, o:ku!powamie ca'ej Anglii': (Wg: H. Greiner, Zn kulisa n,a OKW, s. 107). 21 lipca podczas odprawy na zelnych dnw¢dc¢w Wehrmachtu stwierdzomo, §e inwazja na Wyspy Brytyjstki jesrt b'ardzo ryzykow- nym przedsi'wzi'ciem. W danym wypa dku datyczy to bowiem sfor- sowa.nia przegrady morskiej, na kt¢rej zna jduje si' silna flota. Na- le§y przy tym liczy si' z dožwiadczomym w bitwach morskich, a przy tym walcz†cym z determinacj† przeciwniki‚m. Uczestnicy tej odprawy trzymali dyrektyw': "Operacje waj k l†dowych wy- magaj† u§ycia 40 dywizji. Najtrudniej e† cz'žci† akcji b'dzie jed- nak nieprzerwany dow¢2 materia'u wajenmego i zaopatrzenia" (s. 116). Brytyjczycy byli zdecydowani stawi czo'o nieprzyjacielowi, zgadnie ze s'owami Churchilla, kt¢ry ožwiadczy' stanowczo: "B'- dziemy bronili naszej wyspy za wszelk† cem'..." Hitler zdawa' sobie spraw' z deherminacji naro u i rz†du angiel- skiego, z ich zdecydowania kontynuowania wojny. Ju§ wtedy, w ostatnich dniach lipca 1940 r., powzi†' definitywn† decyzj' rozgro- mienia Zwi†zku Radzieckiega, aby wytr†ci z r'ki Wielkiej Brytanii jej ostatmi atut na komtynencie i tym sposobem n k'ani j† do za- warcia pokoju. Dow¢dztwo hitlerowskae dnsz'o do wniasku, §e warunkiem poko- nania Anglii b'dzie zni szczenie jej patencja'u wojemnego. Realiza- ja tego zadania wymaga'a najpierw pnko ania brytyjskiego lotnic- bwa. Dowadca Luftwaffe, marsza'ek Raeszy Herma nn G"riłng, za- sugerowa' Hitlerowi, §e dzia'amia po wietrrnze zmusz† Wielk† Bry- tan§' do kapitula ji. Uwa§a', §e zmason vane ataki lotnicze wykona- n na szerok† skal' sparali§uj† §y-cie A,nłglii, sterroryzuj† jej miesz- ka¤c¢w, miszcz† ožrodki admi,nistracyjne araz industrialne. B'd ie to - jak zapewnia' G"rimg = spos¢b zmuž en§ a Amglik¢w do za- wie-szenia broni i padgisanłia pokoju na warumkach podyktowanych przez Hi:tlera. Uzyskanie przez Niemcy ca'kowitej przewagi w powietrzu zapew- ni mia'o jednoczežnie os'om' armii inwazyjmej w czasie przepra- wy przez kana' La Manche. W okupowanych ortach - przede wszystkim R tterdamie, Cherbourgu, Cala:is i Ostendzie - skoncen- trowano kilka tysi'cy barek tramsporto wych. Niebezpiecze¤stwo in- wazji zznmiejsza'y jedazak dwa zynniki: rzewaga brytyjskiej floty wojennej araz akcje RAF, kt¢ry atakowa' oraz niszczy' urz†dzenia i žrodki tramsportowe zgromadzome w baza.ch niemieckich,a prze- acmne dla desantu. Lotnicza ofen.sywa (kryptom:im: "Adlertag") rozpncz''a si' 8 sierp- nia 1940 r. Dzie¤ !tem uwa§amy jest za pocz†tek "Bitwy o Brytani'" ("Battle of Britain"). Bardziej popularne jest okrežlenie: "Bitwa o Angli'". W pierwszym okresie, trwaj†cym oti 8 do 18 sier pnia, Luftwaffe bombardowa'a lotmiska, komwoje m4rskie :i porty. Drugi okre.s walki trwa' ad 19 sierpnia do 5 wrzežnia. G'awmym celem by'o w¢wczas zniszczenie lotnictwa brytyjskiego w g''bi wyspy poprzez zmasowa- ne naloty bombowe na lotmižka oraz zak'ałdy przemys'u lotniczego. W okresie p4mi'dzy 25 sienpnia a 7 n vrzežnia RAF dokona' sied- miu nalot¢w bombowych na Berlim, n:iedoskona'yeh p od wzgl'dem techniki wojennej, kt¢re pra wie mie wyrz†dzi'y szk4dy ani gma- chom, ani ludz§om. Przeprowadzone ane by'y wy'†cznie w celu- jak pisze Rolf Hachhuth - sprowokowania odwetowych nalot¢w na Londyn i adci†gni'cia ich w tem spos¢b od tych obiekt¢w mili- tarnych (w tym r¢wmie§ lotmdsk p lowych), na kt¢rych dow¢dztwu 254 255 brytyjskiemu rLajbardziej zale§a'o. By' to kolejny odst'p Churchil- la, kt¢ry "znaj†c zaci trzewienie Hitlera wiedzia' niemal na pewno, §e skieruje o w:i'k-s ož bombowc¢w Luftwaffe na dzie1nice miesz- kaniowe" (Mi'ož Nie n,czech, s. 77). Churchili žwaadomie pažwi'ci' w tem spos¢b tysi†ce mie ka¤c¢w dla oLsi†gmi'cia cel¢w, kt¢re wydawa'y mu si' w danym mo men.cie wa§ne z pu ktu widzenia ca'ožci obrony kraju. I rze zywižcie. 4 wrze zia Hitle r udzieli' adpowiedzi: "Ježli pan Churchill [...] n2e zarzuca s wojego pomys'u nocny h nalot¢w, gdy§ samoloty brytyj- skie nie zdn'aj† przelecie w dzie¤ nad Niemami, ježli Chrchill natychmiast ie za iecha awy h eksce łw, wtedy o n, Hitler wy- ma§e , brytyjskie mi sta z powier luni ziemi..." (Der grossdeutsche Fre§heitska npf, Reden Adolf Hitlers, t. II, s. 275). Czwar t†, a zaraaem o ta Zi† faz' "Blbwy o Brytami'" (6-31 pa¦- dziernika 1940 r.) cech w 'y nnc e naloty n'kaj†ce, ju§ bez uwzgl'd- nienia okrežlonych cel¢w wojskowych, kt¢re spowodowa'y tysi†ce ofiar wžr¢d ludnožci cywilnej. Ofen.sywa lotnicza, kt¢ra sba si' mia'a triumfem G"rin ga, za'a- ma'a s.i'. Nalaty by'y kon ymuowame wprawdzie przez ca'† prawae wojn', jednak zasadnic go celu ju§ nie osi†gm¤'to. Od jesieni 1940 r. op racj "Seel"we" ju§ nie maj†ca sama widn- ¢w realizacji, zacz''a kamuflowa inm† operacj' ma wschodzie Eu- ropy pod kryptomimem "Barbanossa". Dnia 12 pa¦dzi‚rnika Hitler nakaza' przerwanie wszelkich przygotowa¤ do wtargni'cia na Wys- py Brytyjskie. Dyrektywa OKW Nr 23 podkrežla'a: "Do monzi rutu rozpocz'cia pmzegrupnwami do operacji Barbaros- sa , nale§y d†§y do zwi'kszenia efektywno ci dzia'a¤ lotnictwa i mary arki wojennej nie tylk4 w celu z dania Amglii maksymalnych strat, ale r¢wnie§ po to, by symulowa maj†c† rzekomo nast†pi w tym roku inwazj' na Wyspy Brytyjskie".(H. A. Jacobsen, 1939- -1945. Der z eite Weltkri.eg, s. 198). Podp¢sany 27 wrzežnia 1940 r. przez Niemcy, W'ochy i Japoni' uk'ad wojskowo polityczny ustala' wst' ny po.d zia' stref wp'yw¢w w žwiecie. Niemcy mia'y otrzyma Eu p' i Afryk', W'ochy stre- f' Morza ˜r¢dziem ego, Japonia zaž rejon m rz po'udniowych § Azji Wschodniej. Uk'ad ten, zwany paktem trzech, wymierzony by' przeciwk wszystkam narodom zamies ka'ym na tych obszarach. Szczeg¢lne z,naczenie mia' jego tr§eci artyku', kt¢ry wskazywa', §e 256 p ¤stwa te zobowi†za ne s† db aka zania w,zajemzzej porruo,cy w ,gadku, gdyby jakiekolwiek z nich sta'o si' obiektem agresji. Wa§ki w sanoich p niejszych implikacjach - rze. e ws Lystkim a sto- tt k¢w mi'dzy Japoni† a ZSRR - oka a' si' r¢wnie§ artyku' pi†- ty, kt¢ry pr:zQwidywa' utrzym,a,nie w m cy uk'a ¢n v zawartych mi'- dzy partmeraani g>arktu 27 wrze ¢ra 1940 a ZSRR. Dyplomacja iemae ka stara'a si' zdyskon tawa aprzecznožci ist- niej†ce mi'dzy ZSRR, Wielk† Bryta,ni† i USA. Uwidoczrz 'o si' to zw'aszcza podczas wizyty Mo'ot An w Berlinae 12 i 13 listopada 1940 r. Zasiadaj†c do sto'u komfere yjmego p,artn rzy mieli zamiar wzajemmeg4 wysondawamia pogl†d¢w ma sytuacj' a ktualm† i pers- ektywy stosumk¢n>tr ra dZaecko ni.emie kich. Razmowy te mia'y is ot- ne znac. zie dIa ukszba'towania zuie tyl ko spraw bil teralnych. Z te- o w'ažnie wzgl'du celowe jest pn 'u§ nie sa' abszernyzn§ notatkami W. Biere§kowa, kt¢ry wawc s pe'ma' fu kcj' t'umacza: "Sens og¢lmy wywnd¢w Hitle a sprowadza' si' do tego; §e An- glia jest ju§ w istncie rzecay r. gr ma a i §e jej kapitulacja osta- na jest tyliko kwesti† cza u. W kr¢tce ju§ - zapewnia' Hitler- Angli b'dzie unicestvtnioma atakiern z pnwaetrza. Z kolei m¢wca do- ' k' ki go przegl†du sytuacj:i na from ach, režlaj†c, i§ Rzesza niemiecka faktycznie kontroluje ju§ ca'† Europ' Za hndni†. Wojska niemieckie - ko tymunw ' - w p lnie z s'. jusznikami w'o - kitni prowadz† pomyžlne o eracje w Afryce, sk†d wkr¢ ce Anglicy † defi natywnie wyparci. Wszystk wskaZuje a to - podsu- mowa' Hitler - §e zwyci's'Gwo ¤ r osi j t ju§ obecazie spraw† pzzes†dz az†, Czas za em omyžle o urz†dze iu žwiata po zwyci'- bwie. Tu Hatler ro toczy' tak† perspektyw': w zwi† ku z nieuniknion† owit† kl'sk† Wielkiej Bryta  po po ej mienie opusz- 'ne - ro2rzucone o ca'ej kuli ziemskiej szcz†tki jej imperium. Trzeba pomyžle, co zrobi z tym spa kiem, Rz†d nie§niecki - zako- mazikawa' Fhrer - wymieni' ju§ na ten temat p gl†dy z rz†da- mi w'o kim i japo¤skim, teraz z kolei chcia'by po rza tak§e punckt widzenia rz†du radzieckiego. Bardziej knazkrebne sugestie w tej spra- '§e zamierza rz†d R zeszy p rzedstawi w terminie p¢ niejs ym. Kiedy Hitler sko¤czy' sw4je.przem¢w§enie, kt¢re - '†c nie z przek'adem - trwa'o oko'o god:ziny, Mo'o ow ožwiadczy', §e w pierwszym rz'dz§e nale§a'oby om¢wi bardziej konkretnie sprawy, 1 Adolf Hitler... 257 dotycz†ce problem¢w europejsikich. W szczeg¢lmo žci - ozmajmi' szef delegacji radzieckiej - mo§e kamclerz Rzeszy m¢g'by wyjažni, co w'ažciwie mobi niemiecka misja wojskowa w Rumunii i Gzemu nie przekansultawano tego kroku z rz†dem radz§eckim. Przecie§ zawar- ty w roku 1939 rad'zie ko-niemiecki pakt o nieagresji przewiduje wzajemne kbnsultacje we wszelkich d.on;ias'ych kwestiach datycz†- cych interesflw ka§dej ze stnom. Rz†d radziecki pragn†'by te§ w§e- dzie, w jakim celu rz†d Rzeszy skierowa' dywizje a aemieckie do Finlandii i czemu to wa§ne pasumi'cie zosta'o tak§e dokomane bez jakiejk lwie k konsultacja z M.askw†. Pytania te pad'sia'a'y na Hitlera jak zimny pryszmic. Mimo aktar- skich zdolnožci Fhrera nie uda' mu si' ukry konfuzji. Zac2†' p žpiesznie wyjažnia, §e db Rumuazii wys'an niemieck† masj' woj- skow† na pnožb' rz†du Antanescu - cel‚m przeszkolenia wojsk ru- mu¤skich. Co si' zaž tyczy Finlandii, to tam wojska niemieckie by- najmnłiej nie zamderzaj† si' zatrzyma: udaj† si' o e jedy ie tran- zytem przez teryt rium fi¤skie do Norwegii. Wyjažnienie to jednak nie z do vnli'o strony radz!ie kiej, kt¢rej reprezemtant ožw§adczy', i§ rz†d rad'ziecki - o ieraj†c s'§' na in- f rmacjach przekazanych mu pmzez jego przedstawicieli zar¢w.no w Finlandii, jak w Rumumii - odmosi zgo'a admienme wra§e ae. Wojska, kt¢re wyl† owa'y na po'udniowym wybrze§u F nland, nie wyruszy'y dalej i wygl†da na to, §e zamierzaj† one przez czas d'u§szy pozosta w tym kraju. Co d Runvunii, to i tu tak§e spra- wa nie agranicza si' tylk db tego, §e w kraju tym przebywa nie- miecka misja w jska wa. Przybywaj† tam cora§ to nowe niemiec- kie formacje wojskowe. Jest ich ju§ tam stanawczo za du§o - jak na jedn† misj' [...) Jaki§ jes t cel teg pnzerzucania wojsk niem,iec- kich? W Moskwie tego radzaju posu i'cia musz† budzi iepok¢j. Tote§ rz†d niemliecki pon>vimien udzaeli wyra¦nej adpowiedzi na te pytania. Przy party dfl muru, Hitler zastosowa' wy r¢bowany chwyt: za- s'o:ni' si' b akiem inforznacji. Przyrzek'szy zain eresowa si' spra- wami podniesionymi p.rzez sbro ' radzieck†, ožwiadczy', i§ traktuje wszystkie te sprawy jako drugor 'dz e. Teraz - 4z najrni', pawraca- j†c do poc †tkowego sw jego temłatu - asta' zas, by om¢wi za- gadnienie wyriikaj†ee z bliskiego zwyci'stwa mocarstw osi. Nast'pnie zacz†' zn¢w rozwija sw¢j fantastyczny plan podzia'u : oviata. Anglia - zapewłnia' - zostanie w ci†gu najbli§szych mie- si'cy roalMta i kraj ten b'daie okup4wa y przez włojska niemieckie, a Stany Zjednaczome je zc2e pn zez wiele lat nie b'd† stanowi §ad- ej realnej gro¦by dla nawej Eurapy, . Tohe§ c as ju§ pomyžle stw rze iu na kuli ziemskiej naweg porz†dku. Ježli id ie o rz†- dy miem ecki i w'o ki - wywodzi' Fhrer - bo nakrežli'y ju§ ane w zasadzie stref' swych interes¢w. Obejmuje ana tereny Europy i Afr ki. Japo ia przejawia zainteresowami_e terytariami A ji Wschodniej. W zwti†zku z tym - c§†gn†' dalej Hitler - Zwi†zek Radziecki m¢g'by zainteresowa sa' obszarami le§†cymi na p 'ud:nie od jego grani y pa¤stw wej - w kierunku Oceanu Indyjskiego. Otw'ar'oby to pa¤stwu rładzieckiemu dast':p dfl nie zamarzaj†cych port¢w. Gdyby w tej kwe t uda'o si' d jž do pbrozumienia - d- sumowa' Hitler, robi†c s eroki, waelk.adu y gest - to rz†d nie- miecki g t¢w by'by ze swej stroazy uvna inztegraln ž teryt.orialn† ZSRR [...]. W tym miejs u Mło'atow przerrwa' Hitlerowi stwierdzaj†c, §e przedstawi me prajekty s† bezp rzedmi.atawe. Tote§ na prawd' nie ma sensu roztrz†sa tego rodzaju kombinacji. W konkretnie istnie- j†cej sytuacji rz†d radz iecki za¤,ntere sow:any jest przede wszystkim w zap wmieniu spakoju i bezp ec§e¤stwa rejo ¢w, kt¢re przylega- j† bez ažredni4 do granic pa¤stwowych Zwi†.zku Rad ieckiego. Nie reałguj†c ani s'awem na t' u ag' - Hitler zacz†' zn¢w wy- k'ada swaj plan pod,zia'u p brytyjskiego miemia apuszcmneg . Roz- mowa zacz''a przybiera jakiž osobliwy charakter: Niemcy jak gdyby zuie s'yszeli tego, c m¢wi† do nich przedstawic§ele stro y radziec- kiej. Delegat radzie ki nalega' na om¢wienie konkretnych zagad- nie¤ zwi†zamyłch z b zpiecze¤stwem Zw§†zku Radzieckiego i innych hie Odleg'ych a¤stw Eurapy, domagaj†c si' ad rz†du niemieckie- go wyja iemia jego ostatnich akcji, zagra§aj†cych niezawis'ožci kra- j¢w b zpožredni s†s¤aduj†cych ze Zwi†zkiem Radzieckim. Hitler łnatorniast uporczyłwie d†§y' da tego, by przemiež punkt c§'§kožci rnzm¢w na p'asz.c§yzn' p zedstawiony h przeze¤ projekt¢w nowego a'u žwiata, staraj†c si' wszelkimi sp sobami wci†gn† rz†d radziecki do wsp¢'udzia'u w roztrz†saniu tych plan¢w. Razleg' si' sygna' alarmu lotniczego. Obecni wymienili spojrze nia; zapad' k'ap.otliwe milczenie. Gdziež w abli§u da' :si' s'ysze g'u- chy 'oskot. W wys'aki.ch oknach gabinetu zadr§a'y szyby. 258 259 - Tu nie jest zbyt bempae zie - stw§er zi' Ribbe trop. - P¢j- d¦iemy a d¢', do znbjeg4 b kra. Tam b'dme spok jnme [...]. Po wzn wi nau m,owy Rib p z;acz†' si' znawu ro'zw¢dzi nad przysz'ym p:odma'em sbref vrnp'yww. S† w sze1kie dane po te- mu, by stwier zi - dada' miazister spa' w zagrranic. zych Rze zy- §e An:glia jest ju§ fakty nie r bata. Na co za po uowa' Mo'ntow: - Ježli naprawd' Anglia jest rozbita, to po co my tu siedzimy, w tym schr >rie?... I c yje§ bo bonziby padaj† ta k blisko, §e i-ch eks- plo jłe s'y ha nawet tu? Zbity z trorpu R ibbeavtrap mil a' [...). N zaju rz - w spomima Bie e§kow - odby'o si' drugie spotka- nie z HtleTem. Tyłm.czasem z Mo kwy n desz'a zaszyfrowana de- pesza, z ktarej wynika'o, §e :spzan ro da ie z wczrorrajszej rozmowy przeam,alizon>crestii obec- nož wojsk naemi c i h na tery taraum Fi nlan,dii. Rz†d ra dZiecki- ožwiad-czy' szef naszej delegacji - obst,aje przy tym, aby p ano mu do wiadomožci isGotn-e cele skie wa ia dywirz'ji ni:emaecka ch do kra- ju, k'Gary bezp žre nio grami.azy z tak wa§nym ožrudłkiem przezny- s'owym i kulturalmym, jak Lena.ngra d. C!o zna azzvacza fakty zna okupacja Fimlandia p rze2 wojska naennieckie? Wed'ug danych, jaki mi dyspariuje rz†d ra,dziecki, nic i włskazuje na ta, by wojska te mia'y by l ea'owane db N.arwegia. Przeciwmie, umacniaj† onQ swe pozycje wzd'u§ gra acy radzie kiej. Tute§ rz†d radzie ki domaga si', by w j ka n§emieckie zosta'y ruiezw' nie wycofane z Finlandii. Tym razem H itler nie mag' si' zas'ania brakiem informacji. Nie- 260 młniej jeda>,ak zaprzeczy' temu, jakoby ni mie kie odd a'y wojskowe akupowa'y Finlandi', i w da.lszym ai† u go'os'ownie twierdzi', i§ ehodzi tu jedynie o zerzuc zie od zi 'w wojskowych - tram- zytem p ez Flnlamdi' - r IO No nweg ii. Z kolea imaj†c si' sbarej ri ady: aitak najlepez† obr n† - pzdbawa' p ze tawi spraw' tak, jakby w'ažnie Zwi†zek Radziecki załgra§a mia' bezpiecze¤stwu Finlantlii. - Konflkt w rejoavie M zza Ba'tZnckiego - o ajm.i' Hitler- pow'a ae skamplik wa'by wap¢'p c' niema ko-ro yjsk†... - Ale§ Zwi†zek Radziecki w og¢le nie zamierza narusza pokoju w tym rejonie i niczym nie zagra§a Finland - zaoponowa' delegat radziecki. - Jestežmy w'ažnie zainteresowani w tym, by zapewni pok¢j i prawdziwe bezpiecze¤stwo w omawianej strefie. Rz†d nie- miecki winien uwzgl'dni t' okolicznož, ježli istotnie jest zaintere- žowany w normalnyrn rozwoju stosunk¢w radziecko-niemieckich. Hitler, uchyli zy si' o:d wyra¦nej odp w.iedzi, raz je zcze po- wt¢rzy', §e podj'te ž ztruiea'zaj† tybko db zagwara towania bez- piecze¤sitwa N nweg i §e ewem,tualmy komflvkt w rej azie Ba'tyku mia'by daleko §d†ce komsekwerucje. Tu ju§ zabrzmia'a nuta jawnej gro¦by, kt¢rej ni.e w lavo by' p stawi be2 od'po wiedzi. - Wydaje si', i§ takie stanowisko włprowa za nowy element do r.akowa¤, c:o nvo§e w sporsab isto Zy sk.amplikowa sytua.cj'- od paz' Mo' ton v. [...) R ibbenta'np, kt¤ry łdaty.ch czas mae zabiera' g'osu, uzna' za wska m jakaž pr y.say ni si' d jej naz'a owa ia. Wrnieszawszy i' wi'c do dyskusja, n efraso lin>crym tonem zauwa§y': - Na dobr† spraw' nie ma awatlu do tego, aby robi z kwes i ¤sl ej pzoblem. Musia'o tu widlo znie zajž,jakiež nieporozu- mienie..." (W. Bierie§kow, W nisji dyplo natycznej u Hitlera, frag- menty 27-48). Mo'otow ponownie ožwiadczy', i§ oczekuje szczeg¢'owych wyja- nie¤ ka¤clerza Rzeszy na temat sytuacji w Europie ze szczeg¢lnym uwzgl'dnieniem stosunk¢w radziecko-niemieckich. Dalsza wymiana pogl†d¢w prowadzi mog'a jedynie do upewnie- nia si' o hegemonistycznych zap'dach Trzeciej Rzeszy i rozdziale r¢l na kuli ziemskiej mi'dzy pa¤stwa osi. Wprawdzie, jak sugerowa' Hi- tler, przewidziano tak§e miejsce dla ZSRR, ale proponowane mu partnerstwo mia'o wyra¦nie drugorz'dne cechy. Niemcy nie by'y 261 sk'onne zagwarantowa respektowa.nia interes¢w wschodniego s†sia- da. Chocia§ Hitler ponownie zapewnia', §e Pakt Trzech Mocar :tw nie jest w §adnym razie wymierzony w Zwi†zek Radziecki, nie zapobieg'o to jednak pojawiaj†cym si' rozbie§nožciom mi'dzy sygnatariuszami uk'adu z 1939 r. Ribbentrop usi'owa' za wszelk† cen' przekona Mo- 'otowa o czystožci intencji, jakimi kierowa'a si' Rzesza. Strona nie- miecka, usi'uj†c unikn† dalszych rozd¦wi'k¢w, z'o§y'a propozycj', by lVloskwa przyst†pi'a do bloku pa¤stw faszystowskich. Jak ožwiad- czy' Ribbentrop, Fhrer jest przekonany o po'rzebie dokonania po- dzia'u na stref' wp'yw¢w ZSRR, Niemiec, W'och i Japonii, przy czym interesy radzieckie koncentrowa'yby sig w rejonie Zatoki Perskiej i Oceanu Indyjskiego oraz, by mo§e, w basenie Morza Czarnego. Mo'otow usi'owa' dociec, jaka rola w ramach proponowanego Paktu Czterech wvznaczona zostanie Zwi†zkowi Radzieckiemu. lo'otow powr¢ci' do Moskwy i rozmawia' ze Stalinem i:a temat z'o§onej przez Hitlera i Ribbentropa oferty w sprawie przy'†czenia si' ZSRR do paktu niemiecko-w'osko-japo¤skiego. 26 listopada na- desz'a za požrednictwem ambasadora 5chulenburga odpowied¦ rz†du ZSRR. Interesuj†c† wymow' posiadaj† nast'puj†ce fragmenty tego dokumentu : "Rz†d radziecki jest got¢w przyj† projekt Paktu Czterech Mo- carstw o wsp¢'pracy politycznej i gospodarczej, schematycznie zre- ferowany przez ministra spraw zagranicznych Rzeszy podczas rozmo- wy 13 listopada 1940 r., na nast'puj†cych warunkach: 1. Przewiduje si', §e wojska niemieckie niezw'ocznie opuszcz† Fin- landi', kt¢ra zgodnie z umow† z 1939 r. wchodzi do radzieckiej strefy wp'yw¢w. Jednoczežnie Zwi†zek Radziecki gwarantuje stasunki po- kojowe z Finlandi† i obron' niemieckich interes¢w gospodarczych w Finlandii (eksport drewna i niklu). 2. Przewiduje si', §e w ci†gu najbli§szych miesi'cy bezpiecze¤stwo Zwi†zku Radzieckiego ze strony Ciežnin b'dzie zagwarantowane za- warciem paktu o pomocy wzajemnej mi'dzy Zwi†zkiemr Radzieckim a Bu'gari†, kt¢ra pod wzgl'dem geograficznym znajduje si' wcwn†trz strefy bezpiecze¤stwa granrc czarnomorskich Zwi†zku Radzieckiego, a tak§e budow† bazy dla si' l†dowych i morskich ZSRR w rejonie Bosforu i Dardaneli na warunkach d'ugoterminowej dzier§awy. 3. Przewiduje si', §e stref' na po'udnie od Batumi i Baku w og¢l- nym kierunku w stron' Zatoki Perskiej uznaje si' za centrum d†§e¤ terytorialnych Zwi†zku Radzieckiego..." (ZSRR-Nie7n,cy 1939-- --1941..., s. 263-264). Odpowied¦ rz†du radzieckiego przytaczamy in extenso ze wzgl'du na rozpowszechniony pogl†d, jakoby Stalin i Mo'otow bez podj'cia dalszej dyskusji w spos¢b jednoznaczny i stanowczy mieli odrzuci ofert' pr§yst†pienia ZSR . tio sojuszu Berlin-Rzym-Tokio. Jak wynika z powy§szego dokumentu, Stalin i Mo'otow wypowiedzieli si' pozytywnie w tej sprawie, ale pod warunkiem spe'nienia ich w'asnych ekspansjonistycznych d†§e¤, to znaczy dalszego rozszerze- nia radzieckich wp'yw¢w. Plany te storpedawa' rz†d niemiecki, uchy- laj†c si' od odpowiedzi na wys'an† 26 listopada not' radzieck†. Jak žwiadczy korespondencja dyplomatyczna mi'dzy Berlinem a Moskw†, Stalin i Mo'otow kilkakrotnie zwracali si' za požrednictwem ambaža- dora Schulenburga z prožb† o wyra§enie przez rz†d Rzeszy zgody na radzieckie warunki przyst†pienia do Paktu Trzech. Tymczasem Hitler, kt¢ry wyda' ju§ dyrektywy do planu "Barbarossa", mia' wizj' roz- gromienia ZSRR w nowym, zwyci'skim "Blitzkriegu". * * * Na prze'oznie 1940-1941 czyli u pragu tree iego ju§ roku wojny, mimo odniesionych sukces¢w militarnych w Eurapie nie uda'o ži' Hitlerflwi d p awadai d wyeli: awamia ajbardziej zdecydawa- nego rzeci w .ka, jakim by'a w¢wczas Wiel ka Brytania. Zap wia- dena kilkakiro nie inwazja n jej wy py nie nast†pa'a. Nad twier- dz† Gibraltar i wysp† Malt† powiewa'a nadal flaga brytyjska. Nie uda'y s¤' r¢ wmie§ r¢by do tarcd do Kana'u Sueski go. Royal Air Force rozpocz''a, niewielkie na razie, naloty na nie- mieckie miasta. Aczkolwiek straty brytyjskie by'y znacznie pawa§- niejsze (dotyczy'-o to zw'aszcza zniszcze¤ w aglameracjach miej- skich), krus'zy si' mit, §e ludnož cywilna i przeznys' zbrajeniowy v zapleczu b'd† nieosi†ga.lne dla nieprzyjacielskiego lotnictwa, a wobec tego Rzesza nie odczuje bezpožr dłnich skutk¢w wojny. Prze- d'u§aj†ca si' wojna wymaga'a te§ wielu wyrzecze¤, m.in. razsze- rzenia zakresu reglamentacji tawar¢w, kt¢ra obj''a opr¢cz §ywnožci szereg rodzaj¢w odzie§y, žrodki higieny (w tym myd'a) i wiele in- nych artyku'¢w. W fabrykaeh pracuj†cych dla potrzeb wojennych (a takich by'a wi'kszož) przed'u§ono dzie¤ pracy, ograniczono ur- l py. Zaostrzono kary za ws'eelkie naruszenia dyscypliny, a w tym celu zwi'kszono znacz¤ie kompetencje s'u§bowe tzw. kierownik¢w przedsi'biorstw ("Betriebžfhrer"). 263 Na i sbo wska po"opagan a gtara'a sri' w tym cra e wykaz , §e g'¢wnym inspirna 'eT r gz>ae przem¢wa do sw jej "rnbotaiicze j armai" ("Heer d r A.rbeitez"). Obwieszczo o r¢wnie§, §e transmit wane to b' ie prrz "ludowe odba niki ra- d¤o:we" ("Volks mp nger"), a wmzy ae p zed 'bioz.s wa p rzemy- s'u zbrołjeninweg w Rzes2y b'd† w tym ucze t:nlczy'y. Hitler wy- st†pi' w Ben'lłinae w hali fab ryc nej jedm gn z wieUkich zak'arl¢w- bli§szych danych z uwagi na tajemnic' wojskow† radio nie poda- 'o. Przemawia' z podium ustawionego (jak wida na zdj'ciach fo- tograficznych) mi'dzy obrabiarkami i d¦wigami. Na tle pradukowa- nego tam sprz'tu wido zne s† grupy s'uchaczy; cz'ž z ni ch zaj''a miejsce przy samym podium, niekt¢rzy siedzieli akrakiem na lu- fach armatnich. Ca'ož sprawia'a wra§enie bliskiej wi zi audyto- rium z g'¢wnym a:ktorem tego spntkania. Drugi godny podkrežlenia moment dotyczy trežci przem¢wienia. Hitler - po rutyzz Wych "wyjažuliem ach" pavcnod¢w, dla kt¢ry h nie uda'n mu si' zapobiec wojnie - skupi' uwag' s'uchaczy na "nie- sprawiedliwym" podziale stref wp'yw¢w w žwiecie. Eksponowa' przy tym ogromne terytarialne rozmiary posiad' žci Imperium Brytyj- skiego w zestawie iu z "prze eni† §y ow†" Niezniec. Zwyci'stw w tej wo;jmie zlikw duje jednak nie ty1ko pnzosta'ožci sy temu go- wersalski go, niwec'zy omo r¢wazae§ paavowanae "plutakracji", rep e- zeaztaaztezn interes¢w kt¢Tej jest nae zejednany wr¢g Niemiec, pre- mier Winsto Churchill. Przem¢wienie, wyg'oszone przed audytorium robotniczym, zawie- ra'o szereg "socjalnych" akcent¢w; §aden z nich nie by' jednak skie- rowany przeciwko kapitalistom niemieckim. Obiektem atak¢w by' system rz†d¢w parlamentarnych. Zasady demokracji w pa¤stwach zachodnich przedstawi' jako anachronizm przemijaj†cej epoki. 264 Ustr¢j aparty na "zasadzie wodz stwa" ("Fhrerprinzip") zbudowa- y jest a amia t a tmwa'y h stlawach i ada zaufanie spo'e- cze¤ stwa. Cele m Fhrera jest atw: 'z a.e pa¤stwa, gd ie niepadz§el- nie pamawa b'dzie srpmawaedlawraž a praworz†dnož. "Naszym d†- §eniem jest - ožwiadczy' Hitler - aby niemieckie pa¤stwo ludawe f"deutsche Volksstaat") sta'o si' wielk† Rzesz† pokoju, prałcy, do- brobytu a kultury" (De grossdeutsche Freahe§tska r,pf. Reden Adolf H:tle s, t. II, s. 362). Po opublik waniu tekstu vv "V"lkischer Beobachter" prasa za- chodnia zwr¢ i'a tak§e uw g' na sprawy, ami:ni'te pr2ez Hitlera. Pierwsz† i najwa§n§ j † lu † by' brak mawet kr¢tkiej wzmianka o znaczeniu uk'ad¢w ad i.e ko-niem eokich, akrežlanych w poprzed ni h o i ja.lmy h wypowiedzia.ch jako wdelki su ce dyplomatyczny Trzeaiej Rze szy, dza'ki kt¢remu jej po ycja strabegacz za, w warun- kach ' a w jny a d w¢ch fro tach, jest sz zeg¢lnie k rzyst- na. W žwie le p wadzunych w li . padzie 1940 r. w Ber nie r oa- m¢w mi'd§y Hitlerem i Mo'otowem pomini'cie milczeniem wy- chwala nych dotychczas partnerskich stosunk¢w mi'dzypa¤stwowych by'o bardzo znamienne. Hitler przekomany o p. en vadze Wehrma htu na ka§d† armi† žwiata twier-dzi', §e stamcie na front e w chodnim b'dzie n wyrn og iwem w serii b'y k:awicznych kampan przeciwko Połlsce, Nar- wegii, Fraazcji, Belgai, Hola i, Jugos a wii a Grecji. U§ywa' p rzy tym argumeavtu, §e w azasie w jny radzie ko-fi¤skiej (listo p d 1939 r: marzec 1940 r.) Armia C erwona obna§y'a ž'abe strony. Wobec tego ZSRR rozpadazae i' po kil ku m cny h uderzeniach. W szybkim tenlpie pakonania Zwi†zku Radzieckiego upatrywa' Hit- ler ni‚zwykle wa§ny, dzia'aj†cy na jego karzyž, czynnik czasu. Wielka Brytamia, pozbawiołna w ci†gu kilku zaledwie miesi'cy poten- cjalnego sprzymierze¤ca na kontynencie, sta.nie si' gotowa do po- kojowych rokawa¤ z Niemcami. Malitarna kl'ska Fra n ji wp'yn''a aziek z>zytstnie ma strategiczn† sytuacj' ZSRR. Trzecia Rze sza rzmg' ju§ adrt†łd sknnce trnwa na t schodzie 'prawie wszystkie stoj†ce do jej dyspozycji si'y l†dowe. Od 24 cze rwca 1940 r. front zach dn¤ ju§ nrie istnia'. A,nglia, odtwa- j†ca d pier4 kilkad i. †,t sw ich dywazji, szkolo ych dla o parcia S amewaneg desa iu nae ie kaego, ie by'a je cze w stałnie otwn- rzv fro tu w za h dniej Euro ie. Licz ce na b'yskawiczne §wyci'- 265 stwo nad Zwi†zkiem Radzieckim dow¢dztwo Wehrmacht-u mog'o zatem wi'kszož swoich si' skoncentrowa na wschodniej gra- nicy, bez obawy o rych'† inwazj' brytyjsk† na kontynent eu- ropejski. Wed'ug oginm wyra§amych w Na.czelnym Dow¢dztwie W hrmałch- tu Zwi†zek Radziecki by' przys'owiowym "kolosem na glinianych nogach". Szežca atygo rZiowa ka nia na Wschod' §e wystarczy po- winna na rozbicie Armii Czerwonej. Dyrektywa nr 21 - znana pod kryptonimerm "Barba sa" - adpisana 18 grudnia 1940 r. p rzez Hihlera, akrežl 'a g'¢waze p.olity ne,i s'tzategiczne cele agresji. Zak'ada'a oma rozgromienie ZSRR w b'y kawiznej kampanii przy czynnej pomocy Rumunii i Finland. Przygotowania do wojny mia- 'y by uko¤c ome d o 15 maja. W czažie omawiania planu "Barbarossa" Hitler podkrežla', §e najbli§szy cel strategiczny wojny przeciwko ZSRR polega na roz- biciu ra dzie k§ch si' zbrojny h w republikach nadba'tyckich, na Bia'4rusi i pmawobrze§nej Ukrainzie. Dalszy cel operaejłi zacze pnej wojs k l†d owych: "Na po'udniu- zaj† we w'ažciwym c'zasie wa§ne z punktu widzenia gospadarczego i militarnego Zag''bie Donieckie. Na p¢'nocy - szybko dojž do Moskwy. Zaj'cie tego zn§ sta ma decyduj†ce znaczen ie ze wzgl'd¢w politycznych i malitaJ'nych, nie mawi†c o tym, §e Rosjanie pozba- wie ni zastan† bar .o waanego w'z'a kolejowego". Jeszcze wczežniej powinien by dobyty Leningrad oraz g'¢wne bazy Floty Ba'tyc- kaej. Ostatecznym celem operacji - stwie.rdza s§' w dyrektywie- jest utwarzemie bariery prze iwko Ro ji azjatyckiej na ag¢lnej lin Wo'ga-Archangielsk. W ten spos¢b, w razie koniecznožci, mo§na b'dzie sparali§owa z poznos† l tn ctwa ostatna okr'g przemys'owy znajduj†cy sa' w r'rkach Ro ja na Ur.alu. Zwle,kanie z agresj† Hi- tlea' uwa§a' za b'†d, gdy§ Waelka Bryta zia wraz z USA wczežniej czy p¢¦niej u broj† Zwa†zek Radziecki i sk'o i† go o przyst†pienia jako 2ch rzyzn§erze¤ca do wojny prz:eciwko Tirzeciej Rzeszy. Wypo- wiedzia' om z patos m s'owa: "Eurapa, a n wet ca'y žwiat wstrzyma oddech, gdy rozpocznie si' realizacja planu Barbarosža"". W realizacj' tego plarnu w§einzyli nie tylko jego inicjator, ale i wy- konawcy. ”aden historyk, kronikarz czy autor wspomnie¤ nie po- wo'uje si' na jeden chocia§by pr.ote st lub pnzynajmniej g'as ostrze- 266 gawczy genera'¢w i wy§szych oficer¢w Wehrmachtu przygotowu- j ych si' do tej ka mpandi. W pierwszym etapie kampam:i' w Ro ji zamierzano rozpocz† 15 aja 1941 r. i zako¤czy j† w ci†gu trzech, najwy§ej czterech mie- 'cy. Frzygob nia zasta'y jednark przed u§one o miesi†c w zwi†z- ku z raz z't† 6 k w et zia agremj† naezr ec'k† na Ba'kanach. P eludiium inwaaja w'asko~nieznieckie,j na Ba'kanach sta'a si' do- kanana jesie ni† 1940 r. agre.sja W'ach p.rzeciwko G ecji. Inwazja ta ra pacz' a si' 27 pa¦dziem .ka 1940 r. Ba z† wypa ow† ofensywy by'o teryto rium Albanii, okuporwane p zez a i' w'osk† od kw§etnia i939 r. Fo kilku tygadniach wajska greckie wypar'y przewa§aj†ce pod wzgl'dem liczeb nyrn i wypasa§eavia t chnicZnego dywiirzje w'os- k§e i .drzuci'y je z pbwratean do Albamai. Kompromitacj† Mussoli- aiego by'o r¢wn§e'§ za'amarnie si' k nt.rafemsywy w'askiej w marcu 1941 r. W tej sytuacji Hitler, kt¢Ty podpasa' ju§ plan aperacyjny "Marita", wymaerzo y przec¤wko Gre ji, wyda' roakaz przerzuce- nia kilku dywizji do Bu'gari§. Rz†d bu'.gar.ski og'osi' 1 marca 1941 r. przy'†czenie si' do Paktu Trzech. Nast'pnego dnia rozpocz'to kon- centracj' wojsk na granicy bu'garsko-gre kiej. Wielka Bryta- n ia zareagowa'a natychmia st. W p:o tach g re-cki h wyl†dowa' pierw- szy rzut brytyj:skiego kozpusu ek p dycyj ego, kt¢ry paspieszy' z od- saeGz† za gra§onej przez najazd Gre ji. R¢w olegle w znog'a s¤' p e ja Berl§na n Jugo 'awi', czego wy- razem by'a pmopozycja mzyst†pienia do pakrtu trzech. Koalicyjny rz†rl Drag sa Cve kovicia - Vladym a Maka pzowadzi' polityk' bli§enaa z a¤stwama osi. Nie zwa§aj†c rLa wyra¦ny wzrost antynie- mieak§ h nastroj¢w spo'eczerus wa 25 marca 1941 r. rz†d jugos'o- w'ia¤sk podpisa' w Wie niu p ork¢' o p2'zy'†cze iu si' d paktu trzech. Zaprotestowa'a przeciwko temu kadra oficerska, kt¢ra wyst†pi'a z inicjatyw† zmiany ekipy rz†dz†cej. W najszerszej skali protest wyrazi'o spo'ecze¤stwo w licznych wiecach -i de- monstracjach. Na cz le ruawego rz†du, on va'.ameg 27 marca, stan†' dow¢dca I'otz>aatwa gen. Dužam Samovi. Rege t Pawe' opužci' kraj, tron ob- j†' niepe'az detni kr¤l Paiotr II. Dla Be lin by' to cios polityczny, tyzn wi'kszy, §e no wy rz†d Jug:os'awii p dpisa' niezw'ocznie, bo ju§ 5 kwaetnia 1941 r., uk'ad o pzzyja nii i nieagresji ze Zwi† kiem Radz¤e kim. 267 Agresja p zecivirkro Jugias'awia ro p ''a sa' o žwi.cie 6 kwietnia od barbarzy¤skich nalot¢w na dzielnice mieszkaniawe Belgradu. Kl'ska armii jugos'owia¤skiej rzutowa'a w sp os¢b negatywny na przebieg ak ji militarnej w Grecji. Przerwanie pozy ji jugos'owia¤- skich ods'oni'o lewe skrzyd'o arm grecki j, kt¢rej g'¢wna linia obr¢ny (znana pn. Linii Metaksasa) zosta'a akr†§ona. In,wa j , a w jej ruast'pstwie aku pacj Jugos'awii i Grecji,stano- wi'y ie tylko po wa§ny cios gadz†sy w intezesy Wielkiej Brytanrii w rejoazie M4rza ˜rad ier ego. Rz†d brytyj ki z uwag† obVserwo- wa' tran rty ad a'¢w W hrma htu do F nlamdii, Rumuzzii, Bu'- gałrii, a p zede wrsaystkim Ge eralneg Guber atorstwa, gdzie wi s- n† 1941 r. kancentmawa'y sti' g'¢wme sa'y do uderze z§a przeciwko ZSRR. Wyra¦na zmaan u 'adu s a k yž Rze zy i jej w'askiego sprzymaer e¤ca stwarza'a obiektywm† adtstaw' przysz'ego eojuszu Wielkiej Brytanii i ZSRR. Aktualny stan 5to:sunk¢w mi'dzy tymi pa¤stwami a e hn wamy by' nci†§ ajemaz nieufn žci†. Informa- cje uprzedzaj†ce nz†d radzieGki o irutem syw ych przy atowaniach Wehrmachtu do rozpocz'cia dzia'a¤ zbrajnych by'y przekazywane kan 'arm¤ dy l matyc yzna prz z rz†dy USA i Wielki j Brytan§i. Ostrze§emia zasta'y jedmak zigaz orawane p.rze z Staliaza. By' an prze- žwiadczany, i§ rz†dy moca stw za.ch i h, a zw'a zcza Churchill, s† auto a i i ntrygi, kt¢ j ce em je st ''baerme sp rze .nožca i nieuf- nož.ci mi'd'zy ZSRR a T Rzesz† Stal n n:ie dawa' wi.a,ry pog' o agresy'wnych zamiarach Nie- maec wab c ZSRR, wie.rdzaj†c sw j d†§enie d žcis'ego prze- strzegaaZia podpisamy h z IZzersz† tra kt t¢w. Podejrzliwož Stalina wzm ag'a si' je ze po u.aie zce Rurl alfa H s a, zast'pcy Hitlera, do Am.glii w d iu 10 znraja 1941 r. Fakt te m¢ ' by w¢wcza:s, a jest nawet dot†d przez wielu hi toryk¢w internretowamy jako s' Cjalna misja ajba rdmej zraufanego a >¢ 'p acn wmika Hitl ,ra, w ce lu za- warcia s panaty ty nmegn p:aknju z W el k† Brytami†. W 1984 r. uka- za'a si' w RFN ksi† ka syaza He sa, w kt¢rej aubor stwier- (m.in. z p wo'ani m i' a :s owa sw j matki), §e Hitler wie zi ' o tej mi- sji. W sytuacji kiedy ukaza' sa' kornunikat brytyjski ujawniaj†cy przylat Hessa, Hit.l- by' z vu ny łdo dci'ci a si' ad sxaveg.o załst'p- cy, przypisuj†c mu chorob' psychiczn†. Znamienny jest te§ fragment komun.ika:tu, ja i ukaza' si' 13 m ja w ca'ej rasae niemaeckiej: 268 Hess zna' liczne, z g''bi serca p'yn†ce propozy.cje pokojowe Fh- r. ra le pa j na§ ktorkodwiek iazmy. Wydaje si', §e z§y' si' z myžl†, †c o abist† ofiar', mg'by ap bae ta iem.u razwajo ¤ sy- acji, kt¢ra w jego oczach prnwa zi' by dp ca'kowitego zniszze- ia Invperium Brytyjs iego". W relacji marsza'ka G. ”ukowa, kt¢ry w 1941 r. by' szefem Szta- bu Generalnego, znajduje si' nie znana dot†d ra §ieckim ani zachad- nim historykom informacja o wymianae list¢w mi'dzy Stalinem a Hitlerem kilka miesi'cy przed agresj† niemieck† przeciwko ZSRR: "W po † ka.ch 1941 r., kiedy atrzym ližmy aazfo macje o koncem= t eji znał ych si' nie i ckich vc, P ce, Sbalin wysbasowa' pry- wat y last do H§hlera, zawia aaniaj†c o, §e jeste.žmy o tym fakcie painfarmawanzi, §e,nas to d iwi a azaszym zdaniem stwar2a tn wra§e- nie, §e Hitler ma zamiar wyst†pi przeciwko nam. W odpawiedzi Hitler przys'a' Stalinowi list, r¢wmie§ prywatny, i jak podkrežla' w tekžcae - poufny. W ližcie tym napisa', §e nasze informacje s† aw i.we, §e w Palsce rzec'zywižrie skomcent warie s† du§e od- dzia'y vtnojskowe. Jednak§e an, b'd†c przekanany, i§ Stalin nie prze- ka§e tej wia do n žci dalej, stiwa , §e kance tra.cja wajsk w Polsce nie jest wymierz ona prze ciwko Zwi†zk wi Radzieckie§nu, §e zamie- r La ža le przest.  p negn p e2 siebie paktu, za co r'czy haa> rezn g'owy pa¤s wa. Natomiast jego wajska w Polsce zosta'y akoazcenbr wane w zupe'mie i nnyan celu. Terytorium zach dmich i centmalnych Ni maec mara§aaze jest na artazki angielskiego latnictwa boanbowe o i 'atwo je obserwawa z pawietrza. Dlatego te§ zmuszo- ny zasta' dfl p rłzemieszczemia du§y h k .tyngent¢w wnjsk na wsch¢d po bo, aby mie mo§liw ož, w Po c w ukryciu, p zezbrojen§,a § prze- form.owania tych o.dda ia'¢w. Jak z oeumaa'ern - Stalin uwierzy' w to, co by'-o na asame v ližcie. Pfltem gnom dzi'o si' co a2 wa'cej owod¢n v do ndepokoju... I - fruzn je o gro2†cej nvam na ažci, nap'ywaj†ce od Churchłilla i z in- ych rade', Stalin waaa' za ca'kawvcie logiczne d†§enie Anglik¢w do narzu enia nam wajny z N§emcam¤, jak r¢włnie§ wci†gni'cia nas w wojn', d kt¢rej zgo dszae z jego prz k na naem jeszcze nie byližmy t4wa. Uwa§a' on tak§e, §e pmaw acje mo§liwe s† nae tylko ze etruny Angliik¢w, ale tak§e ni ktarych gen ra'¢w niemieckich, s 'on- nych jego zd.amiem dn rozpac 'caa w jny prewencyjmej i gotowych do postawienia Hitlera przed faktem dokonanym... 269 Czy to by'o zaskoczenie? - stawia pytanie ”ukow. Zaskaczenie, jak si' uwa§a dzi iaj, § jak zreszt† uwa§a'em w¢w- czas (m¢wi' o tym w swoich wyst†pieniach Stalin), by'o niepe'ne i niegrawdziwe. Co to w ag¢le znaczy zaskaczemie, je%l i m¢wimy o dzia'aniach na tak wael:k† gkal'? Przecie to nde by'o tylko niespadziewane prze- kroczenie granicy i nie tylko nieoczekiwana napaž. Zaskaczenae zwi†zane z przekroczeniem granicy o niczym nie decydowa'o. G'¢w- ne niebezpieCze¤stwn zastkoczeniia nie ' olega'o na tym, §e Niemcy nieoczekawanie przekroczyla granic', ale na tym, §e zaskaczeniem by'a dla nas moc u erzemiowa armii ie mieckiej. Zaskoczeniern by'a dla nas ich szežciarkro na i ožmio ratna przewaga si' na decydu- j†cych kierunkach natarrcia, zaskoczeniem by'a r¢wnie§ skala kan- centrscji ich wajsk i si'a ich uderzenia. T j st t.a najwa§niejsze, c uwarunkowa'o nasze s raty w pierwszym okresie wojny. A nie tylko zwyk'e niespadziewane prz‚kro zemie granicy" (tekst marsza'- ka G. ”ukowa, przekazany przez radzieck† Agencj' Prasow† "Nowo- sti" redakcji "Polityki" i tam opublikowany w n-rze 49 z 5 grudnia 1987 r., s. 14). Hitler nie zamierza' rozpoczyna w 1941 r. inwazji na An¤li', acz- kolwiek pozorowa' intensywne przygotowania w tym kierunku. Sta- wiaj†c przed dow¢dztwem Wehrmachtu zadanie rozgromienia Armii Czerwonej w ci†gu lata i jesieni 1941 r., zdawa' sobie spraw' z tego, §e oddzia'y brytyjskie nie zdo'aj† w tak kr¢tkim czasie wyl†dowa na kontynencie europejskim. M¢g' wi'c liczy, §e uda mu si prowa- dzi dzia'ania wojenne wy'†cznie na jednym, a nie na dw¢ch fron- tach, §e uniknie rozproszenia si' niemieckich i powt¢rzenia si' sytuacji strategicznej z lat 1914-1918. Wžr¢d licznych sygna'¢w ostrzegawczych na uwag' zas'uguje ra- diogram gen. I. Sus'oparowa, radzieckiego attach‚ wojskowego w Vichy, w nie okupowanej strefie Francji: "21 czerwca 1941 roku. Jak twierdzi nasz rezydent Gilbert" (kt¢remu ja oczywižcie nie uwierzy'em), dow¢dztwo Wehrmachtu zako¤czy'o przerzuty wojsk nad granic' radzieck† i jutro, 22 czerwca 1941 roku, niespodziewanie napadn† one na Zwi†zek Radziecki..." (Notatka Stalina czerwonym atramentem: "Informacja ta jest angielsk† prowokacj†. Wyjažnijcie, kto jest autorem tej prowokacji, i ukarzcie go". (Przytoczono wg: "Sputnik", Moskwa 1989, nr 5). XIX. Nievdany Blitzkrieg . Motywy agresywnych dzia'a¤ podj'tych przez Adolfa Hitlera 22 czerwca 1941 r. stanowi† temat rozwa§a¤ historyk¢w i polito- log¢w. Niekt¢rzy - A. Bullock i J. Fest - wyprawadzaj† je z idei "Lebełnsraumu" i antyko nunistyt znej obsesji H t lera. Inn i - E. Jac- kel, K. Hildebrand, A. Hillgruber, H. Trevor-Roper - dowodz†, i§ cele Hitlera wynika'y ze žwiatopogl†du, da kt¢rego "dopasowano" przygotowania do wojny oraz lan dnjžcia etapami do hegemon. Sporn† spraw' stanowi nie to, czy program wojenny wyprowa- dza si' ze žwiatopogl†du, kt¢rego rzecznakiem by' Hitler. Istota prfl- blemu nie palega r¢wnie§ na wyjažnieniu, czy subiektywne moty- wacje g'osiciela rasizmu daminowa'y nad jego osobistym pragma- tyzmem. Potrafi' on przecie§ w sierpniu 1939 r. przejž do porz†dku dziennego nad ekstremalnymi rozbae§nožciami žwiatorpogl†dowymi xni'dzy ZSRR a Trzeci† Rzesz†. Przez prawie dwa lata - a§ do czerwca 1941 r. - nie wypawiada' si' publicznie ani przeciwko pa¤- stwu radzieckiemu, ani pr Leciw komunizmowi. Podobnie jak znaczna cz'ž historyk¢w jestem zdania, §e g'¢w- ny n celem strategicznym by'o ro g oaz>a.enae ZSRR, a wszy kie d - tychłczasowe padbaje stanowa'y przygobawania dn jego realizacji. Aprobat' tych d2ia'a¤ wyrazi' korpus oficerski wraz z gem ralicj†, upatruj†c w tym at warcie sze akiej dro i do nowych awans¢w, oTder¢w i m min.acji na najwy§s'ae stan awiska w administracji pa¤- stwowej d w jskowej. Bar zo w §n† r l' odegra'y zaixiteresawane podbojami sfery gospodarcze. Swiadcz† o tym w szczeg¢lnožci pro- ramowe inicjatywy przedstawione przez przemys'owc¢w w latach 271 1940-1941 w ramach przygotowania pomyžlanych na szerok† skal' rozwi†za¤ ekonomicznych ("Grossraumwirtschaft"). Niemiecki kapita' monopolistyczny i iemia¤stwo wielokrotnie po- dejmowa'y - jak wiadomo z historii - pr¢by przekszta'cenia obsza- r¢w Wschodłu w ¦r¢d'o surowc¢w i tarliej si'y roboczej, w faktyczne kolonie, po'o§one na bezpožrednim zapleczu Rzeszy. Czy tylko jed- nak te elitarne sfery spoleczne by'y zainteresowane w podbojach? Odpowiedzi na to interesuj†ce pytanie udziela prof. Cz. Madajczyk: "Si', kt¢re zadeklarowane og¢lnikowo przez Hitlera cele wojny trak- towa'y jako w'asne lub sympatyzowa'y z nimi, nie da si' ograniczy do k¢' przemys'owych, finansowych i junkierstwa. Wypadnie do nich zaliczy dalsze grupy, jak wojskowych, ko'a techniczne i drobno- mieszcza¤stwo w szerokim tego s'owa znaczeniu. W kr'gach drob- nomieszcza¤stwa sprzyja' akceptacji lub sympatii do zadeklarowa- nych cel¢w wojennych zar¢wno antykomunizm, jak i nad.zieje ¤a korzyžci wynikaj†ce z podboj¢w, takie jak du§e gospodarstwa rolne na wschodzie, nowe warsztaty w handlu i rzemiožle, stanowiska w aparacie okupacyjnym" (Faszyz n, a okupacja 1938-1945, t. I, s. 33- -34). Agresji przeciwko ZSRR towarzyszy'a szeroka akcja prapagando- wa. Roz owszechniono pogl†d, §e jest to "wojna prewencyjna", pod- j'ta w imi' ochrony pa¤stw europejskich. W opublikowanej 22 czerwca odezwie Hitler eksponowa' w†tek o "zagro§eniu" Euro- py i koniecznožci podj'cia wsp¢lnej, wraz z pa¤stwami wchodz†cy- mi w sk'ad faszystowskiego bloku, kampanii zbrojnej "najwi'kszej pod wzgl'dem zasl'gu przestrzennego i rozmiar¢w w dziejach žwia- ta". Zadanie frontu wschod.niego nie polega - m¢wi' Hitler - na obronie poszczeg¢l lych kraj¢w, a;le na "zabezp¤eeze iu i ocaleniu Europy. Wobec tego postanowi'em dziž zn¢w z'o§y w r'ce §o'- nierzy los i przysz'ož‚ Rzeszy i naszego narodu" (Der g ossdeutsche Freiheitska7n,pf, Rede Adolf H§tle s, III Band, s. 61). Historycy por¢wnuj† niekiedy podobie¤stwa sytuacja, w jakiej znale¦li si' Napoleon Bonaparte w 1812 r. i Adolf Hitler w 1941 r., kiedy dok'adnie w tym samym dniu i mie.sa†cu, tj. 22 czerwc'a, roz- poczynali kałmpanie na Wschodzie. Analogie historyczne s† najcz'- žciej powielzchowne i z regu'y zawodne. Tak np. wiadomo, §e car Aleksander I rzerwa' proklamowan† przez Napoleona blokad' kon- tynentaln† i z opatrywa' Angli' w potrzebme jej do prowadzenia 272 " ny twwary. Oclmie.nne by'y natoarasrt warunki mi'dzy saerpniem ' 939 r. a czerwcem 1941 r., kiedy Zwi†zek Ra ziecki prowadzi' o§y- & ion† wymian' handlow† z Rzesz†, a jego stosunki z mocarstwami achodnimi by'y nieprzyjazne i nacechowane wzajemn† nieufnož- ' i†. Kampanie 1812 i 1941 r. r¢§ni'y si' w swoich motywacjach oraz rategicznych celach. Niem i j je rlak p rawnania w žwietle zna- nych z ha.s ori§ dłožwiadcze¤ kampaazii 1812 r. a uwa'y w 1941 no- u zup 'nie okrežlane skajaz e ia. Tak np. sekretarz stalzu Otto Meissner wspominaj†c ¢w dzae¤ pisa', §e nag'y zwrot w polityce :Hitlera, tj. rozpocz'cie d ia'a¤ wojenny.ch FrzPciwko ZSRR, stanowi' oc.zemie nie tylko dla s ero ej apimai pu b.l zrlej, ale.nawet dla ; iekt¢ rych ma str¢w w rz† zie R eszy. "W ko'ach litycznych 8erlina wspaminano nawet o pr ebiegu i rezultata h ka lnpaazii ra- : yjskiej podj'tej w 1812 roku" (Staatssekretar unter Ebert-Hi de - burg-Hatler, s. 571). Hitler zaik'ada', §e prr Le roa vSie ZWi† ku Ra.d ieckiego zdo'a sk'o- ib Wielk† Brytana' do zaprz stamaa op ru i uzna ia niezniekiej jte e n¤i. Zd by ie ogranlmych zas-ob¢w uron>crcnwych ZSRR i eks- loatacja wi l mh2iomon vej rezerwy sg'y r4bo zej na tych absza,rach zia'y zapewni Rzeszy - jak dowodzi' Hitler - odpornož na blo- : ae zczo,na na przygra- nicznych lotniskach ju§ w pierwszych godzinach wojny zosta'a zni- szczona przez zm sowane aia i bornb w c¢ w. Niem y zdobyli pano wa ie w p wietrzu. Grupa Armii "P¢'noc" w ci†gu kilkunastu dni zaj''a Litw', œotw' i z'ž Est nz§i. Flota Ba'tycka, po utra-cie baz na wyspae Ozylia a Dago oraz po 'tu w Tallinie, zmu s~zmnza zosta'a do wycofania okr'- t¢w do Leningradu i Kronsztadtu. W ko¤cu sierpnia nieprzyjaciel dotar' ju§ o przedmiež L‚niingradu i zablokowa' go od strony l†du. Kamunikacja z mia:stem mog'a o rt†d by utrzymywama tylko przez jezioro œadoga b†d¦ drog† powietrzn†. Datkliwe straty w lu :iaah i prz'cie pom ios'y oddzia'y Frontu Zach:odzliego, bron2†e Bia'aru . Waj ka naemie kie zamkn''y "w kotle" na wsch¢d od Bia'egostaku znaczne si'y radzieckie. W tym samym czasi dwae nieznae kie ar pa cerne dotar'y do Mi¤- ska - stalicy B a'orusa. Zar¢n 4 w oknlia h Bia'egastoku, jak i Mi¤ska Niemcy ad iež,li su ce-s w manewra h okr†§aj†cych, bior†c przy tym do niewoli kilkaset tysi' y je¤c¢w a zdobywaj†c znaczne iložci sprz'tu wojskowego. Na fxomcie po'udniawo-zasho 'ruim g'¢wme ude zenie skierowane by'.o na œuck, Dubno, Rawme i ”ytamierz. W asta nich dnaach saerp- z ia 1941 r. w jska nie naelflie zaga ''y ca'† prawobrze§n† Ukrai- Wed'ug oceny gen. Haldera op¢r Armii Czerw4nej zosta' ju§ z'a- many. W zapisie z 11 sie pnia stwierdzi': "Zadani rozbicia g'¢w- nych si' rosyjskich [...) pxzed D¦win† i Dnie!prem zosta'o ju§ wy- onane [...] Na wsch¢d d tej l uii lic y si' ma§emy z niewie,lkimi tylko si'anii, kt¢re w'ažn.ie ze w2gl' u na sw† s'abož nie b'd† w stanie powa§niej przeszkod i nieznieakim operacjom. Nie b'dzie wi'.c chyba prze sa † twierdzenie, §e kampania przec wko Rosji zo- sta'a w ci†gu 14 dni zwyci'sko zaka¤czona" (Tam§e, s. 68). W po'owie wrze zia 1941 r. koazcentryczne uderzenia do x wadzi- 'y do pn'†czenia si' ac ,eraj†cy h zuiemaeckich dywizji pamcernych :okr†§enia na lewym brzegu Dniepru zna-cznej cz'žci armi§ Frantu u niow -Zachad e-g . N§ernieoka 1 g rupa pamcerma wzi''a tym~ sem w kleszcze kilka dywizji radzieckich w rejonie Czerkasy- , Huma¤. Na po'udniu broni'a si' do po'owy pa¦dziernika 1941 r. ` essa, wspierana - podobnie jak Leningrad - przez flot' i lud- n ož cywiln†. Armia CzeTwoma p n rmo wa§ny h stra:t wycb ywa'a si' przy trzymaniu czynnej obrony, zmuszaj†c Niemc¢w d zwolnienia tem- marszu. Niernie ka Grup Arm "Sradek" prze' rna'a tzw. lini' lina, sfonsawa'a Dnieipr, daby'a N1,ahyle w ozaz Watebsk i do ; t 'a db Sm le¤ska, gd§ie z.garza'a bitw t waj†ca prze trzy ty- godmie. W rejan§e ty n obie s romy p n§ro 'y zna ze straty, zw'asz- a w walka h w o tlicarch Jelma i Braa¤ska. Czaso we ust btlizowa- ie si' linii fxo tu na tyan kie ruku pazwali' na umor niemae obro- y Moskwy omaz na tv,noazenie nowyh reze w strategic nych. , Karzupania wsh da'yzowa ych. 10 innych w¤elkih je no tek l†dbwyh o az 2 Flot' owietrzn†. W Berlinie panowa'4 przežwiadczenie, §e g'¢wne si'y Arm Czerwbzz ej zo ta'y ju§ r zgr nio e. 3 p ¦d: aernika Hitler pu- l nae ožw§ad zy': "O:d 22 cz rwa tz wa walka o znazez u dey- uj†cym dla los¢w žwiata. Razmiar i g''bi' tego wydarzenia pazna 'kiem jasno dopiero potomnož, kt¢ra dojdzie w swych ustaleniach o wniosku, §e zac'z''a si' nowa era (...) By'a to moja najtrudniejsza :decy§ja. Od tego ezasu up'yłn''o ponad trzy i p¢' miesi†ca. Obec- e mog' ju§ stwierdmi: Ws ysbko do tego za.su prz biega'b p.la- awo, Nad at'§nae uzbroj.an.ym prze iwni kiem nasi §o'.nierze ad- > :ežli yci'stwo [...] Na ¤ d nienz§ecki ma§e by dzi aj durnny. osiada najle žzych pxzyw¢d ¢w polity nych, najlep,szych dow¢d- c¢w wojskłowych, najlepszych in§ymier¢iw, ekonomist¢w, łorganizato- 274 275 r6w. Nienusy ma † r¢wnie§ n jlepszych rabotnik¢w, najlepszyoh ch'o- p¢w [...] Dlat go na z g'awazy przecawmik zasta' g'amany i nagdy nie zdo'a si' ju§ podniež" (H§tle . Rede ..., t. II, s. 1766-1767). Wya~azem eufoTii by' r¢w ie§ k ka szefa Biura Frasowego Rzeszy, Otto Dietricha, o zwyci'skim zako¤czeniu kampanii wschod- n¤ej. 9 pa¦d me nika Dietr¤ch zapras. li nyc korespnnde t¢w nie- mieckich i zaga,aazic ych i z'o§y' w bec zti h aficjaLne ožwiadczenie o "rozgromieniu frontu radzieckiego". Nast'pnego dnia centralny organ NSDAP "Vall srher Beaba.chter" abn aežci': "Armie Stal§na zasta'y a.esio e z pbwierzchni zierm.i". O zajmiono pazy tym, §e radzaec ki p nzemys' zbroje a.awy zo sta' zde2argamizawany, ludnož cywilna w ZSRR uleg'a defetyzmowi. Na ca'ym fz' ncie Arrrvta Czer- wona wycofuje si' w pop'ochu ("V"lkischer Beobachter", 4 pa¦- dziernika 1941 r.). Kilka dni p¢¦niej w artykule redakcyjnym tej gazety pt. Kres bolsze izrrcu amo: "Tym raaem z'o§onb ofiar' z o tatnach zd lnych do walki adn vo aw rosyjskich. Przed zwyci'- skim, ca'kowicde zdolnym do walki niemieckim frontem znajduj† si' jedynie oddzia'y rasyjskie naeprzydatne ju§ do prowadzenia po- wa§niejszy h dzia'a¤". Kn klueja b maa'a: "Wymok a Zwi†zek Ra- dzie ki rasta' wykomany" ("Valkischem Bea a:chter", 10 pa¦ ernika 1941 r.). Dow¢dztwo niemiec:l e liczy'o na to, §e oto zony Lenim ,rad, usta- w icznie bombard wany p ez 1atnactn .o, o el§wany p.rzez ci'§k† artyleri', pn bawiany m §liwožci d wozu §ywnožci, b'dzie zmuszo- ny do kapitulacji. "Miasto je,gt otaczane, n§kt go mie oswob4d2i i wpadnie ono w nasze r'ce" - ehe'pliwie oznajmi' Fhrer (Der grossdeutsche Freaheatska npf, Rede Adolf Hitlers, III Band, s. 97). Na fron;cie po'udmiowym w d ugiej po'nwie pa¦dza.ernika Niem- cy.zaj'li prawie ca'e Zag' bie Dana-e kie, Chark¢ w, Tagamrog i Ro- st¢w nad Danem. W boja h rłot łwy h Ar7nia Cze wo ia pano- si'a w,graw drzie olbrzymae s c.ty, niean 2ej jedmak of sywa nie- m¤ecka traci'a z ka§dyzn dn5ern d atychcza awy razma h: 8 listopada Hitler przem¢wi' na dororznym spot kaniu "starej gwardii" w Manachium. Powt¢rzy' on wypowiedzian† w ubieg'ym roku (10 maja 1940 r.) pr gn az', §e osi†gni'te sukcesy milataznze "za-decyduj† o przy z'ož Ndezniec n naj bli§sze tysi† lat" (Hatler. Reden..., t. II, s.1780). .Naw i - jak s§' akaza'o - ostatmia afeazsywa na Moskw' roz- a ' 15 lastopada 1941 r. Po d< ¤łch ty od niach Niemcy dobyli je abr y w adtleg'bžci 20 i an od a n , ale ros †cy silny udaremna' im amkmi'cie kle aczy. Plan wkr†§enia Maskwy za- ` ay' si' x>a.epow rz niem w abe uta aty w walkach blii ko pn'owy ga§owa ych tam co:o'gaw i nlot aazej piechoty. Tym ezn na frrancie po'udazaoWym, w wymiku radzi.eckiego p-rze- wd cemi , niemaecka 1 a 'ania pam eznza zosta'a zmuszana do wy- f si' z Rnstawa. Wiadromraž o tya a wywo'a'a atak furii H§tle- 1 . Nale§y ndn t wa, §e by'o tb pie.rws e wieikie miasto, z kt¢rego 'y Wehrmachhu z ta'y si'† ueuni' te. Wojska, kt¢.re dntar'y p la Mo wy i Rožowa, by'y wy zerpane po p i'ci n :2ł 'cZn rch zmagarLiach. Wed'ug danych niemieckich w okre ie mi'- y czerw'cean a gr'udniem 1941 r. traty w z bitych i rannych wy- 'y 777 ty i'cy, bez uwzgl'.dmi nia licznzych przypadk¢w chor¢b f: rZra§e¤. W og¢lnym b łlan ie stanbwi'o to a§ 24alo stanu wojsk antu wischodmiego. .:Hitler nie chcia' ze wzgl'd¢w politycznych, presti§owych ani psychalogi znych poda d waa ci w'ažciwych p. y yn- wzrostu si'y oporu Arm Czerwonej, kt¢ra spowodowa'a za'a- e si' ofensywy memieckiej pod Moskw†. Pužci' w niepami' iobiste zapewnienia, §e wzi†' pod uwag' "wszystkie mo§liwe oko- ožci, jakie wchodz† w rachub' podczas wojny". Podkrežli' to A''ažnie u progu 1941 r., kiedy zapowiada', i§ b'dzie to prze'omo- r k dla Eurapy. Strategmczne cele nie zosta'y je na k o i†gn¤'te, wbrew załpewnie- Hi lera, §e "Weihm,ma ht staavovcri najw§ ksz† si'' zbrojn† ech ". "Dla nie mieaki.eg §a nie rza nie ma rzeczy niemo§li- h", tam bowiem "gd'zie stan†' §o'niera Wehrmachtu; nikt irnny ju§ stanie" (Hitler. Reden..., t. II, s. 1630, 1695, 1704). Decyzj' w'strzymanau ofenrsywy i o p rzejžciu d abrony t'urnaczon4 wi'c nunkami biektywnym§ - "niespadziewanie wczes † zim†", "su- mrazama", kt.¢ e s d owa'y trud nžci w zaapatrzenziu ar- na fromc¤e wschbdnim. t -g gru'd nia 1941 r. w j ka rad'meckie rozpocz''y kontrofensyw'. †p o za'a ie si' konce cj i "w j y b'Zrskawic nej". Kra ho- 2 "Blitzkriegu" towarzyszy' odwr¢t, a wraz z nim wi mo "Wielkiej " gin†cej w akawach panz 'tnej mzny 1812-1813 i n'kaj†cych 276 277 atak¢w Rosjan. Odwr¢t Nieanc¢n v, pa 'w zy na t-ak† skal' pndczas ca'ej d nchczas tn cz†cej si' w j y, mia' n2e tyl a ujemne znaczenie pr sti¦owe jalko dow¢d s'abožc§ Wehmmachtu i jego dow¢dztwa. Istotne -znaczen2e mia'y ujawnione w¢wczas skutki okupacji hitle- rawskiej, w szczeg¢ nožea - ma owłe zbradnie ipope'nione na lud- ožci cywiUnej je¤cach w jealnyah, ni zczenie zabytkww kultury i wiele inny h przest'psbw. Wžr¢ ludm ž i cywi ln j propa gan a NSDAP zaczg'a lansowa ogl†d, §e "FhreT by' ¦le infarma crany, a genera' wie nie tan'li na wysakožai zad naa". W tej tmasfemze ra pacz''a si' w drugiej po'owie grud aa 1941 r. czyrst ka. Od cr ano e s`a owi ka dow¢dcy wojsk l†d wych feldmarsza'ka Wad hera v n Brau hitscha. Stanowi- sko to abj†' abižcie Hitler. Daw d a G;rupy Arni "Srodek" Fe- dar van Bacik po'p si' o "urrlop zdmovtnat:ny" - 'z t†pi' g feldmar- sza'ek Gmthez Haazs von Kluge. Geme.ra a pu'.kO rvika Ercha Hoeg- nera za wydanie "s mra alnego ro'zka'zu" odwrotu zdegrad wano. Na miejsce feddmamsza'ka Gerda vom Runds,† Hitle a. Ten sam chwyt zastosowtra: - Tak, ju§ zac †'... na razie og¢lniki... Jeszcze nie vriadamo, c postanow§li... Sta.laaz czeka' z naecierpl§w žci† na informacje. Tymczaaem wci†§ p'yn†' z Berlina tu, do kremlow.skiego gabinetu, g'os faszystawskie- go dyktatora [...) Hitler stwi rdzi', §e zrywa st sunki ze Stanami Zjednozonymi i wypowiada im wojn'... Kiedy przet'umaczy'em ostatnie zdanie, Mo'otaw na ychmia:st padsaed do zielonego telefonu i wykr'ci' numer. Uslyszawszy w s'uchawce g'os Stalina, zakomu- : pikowa' mu, §e Niemcy wypowied ia'y wojn' Stałnom Zjednoczo- ym... Co zraba Jap z.ia? Na teaz tenvat nie m¢wi': a,1e o, oczywi- f ie, powa§na sprawa... Niemcy dostali teraz tak† lekcj',pod Mo- c,w†, §e w Tokio w inaz§ trzy razy p znyž,le, zanim podejm† prze- nam ja iež d2ia'anaa" (W. i rie knn v, Narodz§łny koalacji, e,108-111). Na Kremlu zdrawarnn sobae spraw' z teg , e Berlin b'dzie teraz ga' ai' orl ja o¤srk§ch spmzy ma‚rze¤ c¢w, aby o azali pomoc Niean m przez natychzniastowe rzy'†c enie si' do wojzty pzzeciw- ho Zwi†zkawi Radaieckiemu - wtangn'li na obszary Sybe:ri§ oraz alekiego Wseh,adu, wi†§†c ta n znaczne si'y Czerwonej A.rma . Rz†d J 'n i nae uleg' jednak sugestaozn Hatlera. :1mperia ižci japo¤scy prowadzil§ nieza:” § † ad swoich sojusznik¢w pQlityk', wyty zyli lahem 1941 r. jako aktualnie ołbowi†zuj†cy kie- r ek g'¢wnego ude rzenia po'udrniawb-wsch4.dni† A j' oraz abszar Facyfiku. Nie`uprzedzili o w'asnych planach swo§c.h sprzymierze¤- d£w, 'stawiaj†c ich wobe fakt¢w dokonanych. W pewnym sensie t to§na to uzna za swoisty rewan§ wabec Hitlera, kt¢ry przecie§ bez sgodnienaa z rz†dem japo¤skim podpisa' w sierpniu 1939 r. uk'ad o nieagresji ze Zw †zkiem Radzieckim (co wywo'a'o r.otest Japo¤- ,yk.¢w), a nast'pnie rozpacz†' dzia'ania wajenne przeciwko ZSRR, bEz uprzedzenia o tym sprzymierzonego rz† u japo¤skiega, aczkol- 'iek 27 kwietnia 1941 r. czyli na dwa mi‚si†te przedagresj† Hitler pro- ) td2i' rozmowy ministrem spraw zagranacznych Yosuke Matsuoka. .Fostawa žwaadcz†ca o wzajemnym braku zaufania cechowa'a st ich partner¢w osi. Przez ca'y okres wojny zw'asz za Ber- l a i Tokio dzia'a'y na w'a sn† r' k', rearl zawa'y bowiem niezale§- B cele stmate giczne. Bra,k kaardynacji i synchron¤za ji, wyst'puj†cy 1 : tasumkach mi'dzy pas czeg¢lmymi parustwami blaku fa szystow- kiego, by' z punktu widzenia mocarstw Wiel.kiej Koalicji korzyst- czymnikiean. . ':Hit'er wypowied ia' wajn' USA, aczkalwiek mo§liwožci prowadze- p 'ze z Niemcy skute nycrh dzia'a¤ p eciwko temu mocarstwu 'y z wielu w :l'd¢w nader agrałn c ne. Wypowiedzenie w jny Zowa'o natoanaast artut dla prezytlemta Raasevelta przeciwko si'am la-cjo ist¢ w ame ryka¤skich, najžc§žlej zwi†zanych ze žrodowi ka- < ch dzenuia nierr eakieg-a. Agresja japo¤ska i wypowiedzenie anom Zjednoczonym wojny przez Niemcy i W'ochy sta'y si' 280 281 no wym pot'§nym bod¦cem do uruchoznienaa i wyk rzystania eko- namicznego i ma
  • ojen§ a 2 Amunicji. ' Zarz†drz ia ra Speeza, zma rzaj†oe do rnaksymalnego roa- ' ¢ju rzemys'u zbrojenioweg kosztem zaham8wania, a nawet mamia gr ołduk ji dla lu nožci cywilnej, rarusza'y interesy nacrnej liczby žrednich i drobnych przedsi'biorc¢w przemys'owych =hand owy h. Zakres jeg o up awnie¤ zszerzy' i' w tem spos¢b ca ab za ry dleg'e w'a,dzy ga leit r¢w. Prawad 'o to nieu hron- .i‚ do spnraw knłrnpetencyjny h, kt 'ych ro.zstrzygmi'c e za ada'o wysokim szczeb1u - Borman a i La znme. , ni kiedy in.gerowa' b ie Hvtler. Wsp¢' dZia'amie w'a z pa¤s-twowych z gru † w'ažci- eli koncernaw zwi'kszy'o si' w wyniku powo'ania w kwie n2u 285 1942 r. Rady do spraw Zbraje¤ :("Rstungsrat"), w kt¢rej od prze- wadmictwem Speera za iad ali genera'o :ve i p zedstawiaele sfer przemys'owych. 21 miarca 1942 r. Hibler maan awa' ga leit. 'a i ami .t ,ka Tu- ryngii, Fritza Sau kda, ge era1nyan pe'noanacnikiem R eszy do spraiw wykorzystania si'y robaczej. Sauckel wyda' rozpnrz†dzenie, na mo- cy kt¢ egb w yscy gaule§terzy.zo tali je dn:o zežnie je 4 e'namoc- ikami. Realizacja tegn za :z†dzenia aznacza'a w p a'ktyce zwi'k- szen§ korii,p etencji gauleiter¢w w sgrawie zatrudzziania raha nik¢w cudzu mskich w przemy le, a papz ez to wzra st wp'yw¢ w arga- ¢w kierawniczych NSDAP na §yaie arcze w pa¤stwie. Si'' robacz† žci†gano do pracy niewoIniczej u§ywaj†c rozmai- tych sposob¢w, m.in. wywo§†c ludzi zatrzymanych w czasie 'apa- nek ulacznyc:h, ab'aw na pak†tnych handlarzy; da prac zmuszano te§ je¤c¢w wojennych. W podpisanych przez G"ringa wytycznych do planu czteroletn§ego z 26 pa¦dziernika 1942 r., skieravae§ mianowanie Krei leite- ja n kierowmak¢w p - a ch organizacji partyjnych. Kilka iin lub dzielnic miasta tworzy'o jedno tk' organiza.cyjn† pn. Orts- ppe, łkt¢Q'ej po ,lega'y mazie jsae jednastki terytoa'ialzlo-onganiza- le pn. Zelle, '†,c †ce z kol i kilka najaz§§szy.ch jedno tek orga- acyjmych płn. Blo k. a Za acie NSDAP szczeg'aln† nal' adgrywa' Mart§rl B4łrmann y w maju 1941 r. przej†' funkcje Rudolfa Hessa, maj†c szerszy poprzednik zakres kompetencji. Reichsleiterowi Martinowi Bor- rlnowi nada' Hitler 12 łkwietnia 1943 r. tytu' "osobistego sekre- '§a Fhrera". O przej'ciu tyłch oboovi†zk¢w powiadomiona te§ tta'a adm¤nistracja pa¤st.wowa w dyrektywie wydanej 8 maja 3 r. przez szefa Kancelarii Rze'szy, Hansa Heinrieha Lammersa. a' nadz¤r nad go pada stwe n doaruowym Fhrera oz"az zzadrz¢r azad ze- spo'em t nwgraf¢ w w Kwaterze G'¢wnej. Przekrazuj† te wy:kaz szefowi G' wnego Urz'du Bez iec e¤stwa Rz y Bor aazrt zaznaczy', §e n§e jest t o koanpletny reje tr jego funkcji. Do n jwa§miejszy-ch (at kalw§eik az o wymi niomych w tym wykazie) nale§a'o decydowanie o tym, 'kto i kiedy mo§e zameldo- wa si' z raportem u Hitlera. Wyj†tki dotyczy'y G"ringa, Keitla, Hamzndera, Lammersa i Go belža. Wed'ug relacji dr. Wdlhelma Koeppena, przedstawiciela ministra Rzeszy do spraw Okupowanych Teren¢ w Wschadu przy Kwaterze G'¢wnej, "Bormann nigdy nie szuka' žwaate' rampy, nigdy nie pzagn†' by o nim m¢w iono. A1e za to by' w z'dzie, gd ie h ia' by. Nie by' ro m wriy, nie zabaega' o ko takty: ca'y czas požwi'ca' pracy dla Fh era. G y np. Fhrer ria pocz†tku obra du wspnmnia' o czymž lub mapyta' o aož, c ego n§ikt rie waedz a' - Bormamn przed ko¤cem obiadu mia' j' § gohow† odrpawied¦ - na papaerowej ser- wetce rabi' krat k† n atk' i wysy'a' ad u anha po info rmacje. Roz- vwi;n†' w sabae szczeg¢1ny tale t: umia' podchwytywa myžli wy- powiadane przez Fhrera, kt¢remu s'ynne r zmowy 9>rzy stole" dawa'y sp so nož do wywn'tmzamia si'. Wy ta c y'o, §e tesz rnia' jakiž pomysd, a po kilku go :Zima.ch Borm mn igzzekszta'ca' to w dy- rektyw' b†d¦ zarz†dzenie" (wg L. Bezymienski, Ostatnie n,otatki Murtina Bornzatzna, s. 43-44). Zda j†c sobae s.praw' e tego, §e Hitler nie by' sk'onny do regularmego studi n v nia akt, Bormann m¢g' sw† w'adz' grun.tflwa i umaonaa mi'dzy vnyma w'ažnie na tej zasadzie, §e tud§owa' om i poz aWa' tre  wrp'ywaj†cych codziezmae akt min¤s erstw § in a tji NSDA . Ilerkro‚ uwa§a' to ea konieczne, ingerow ' asobižc§e, st suj†c r ozrnaite žr dki albo przec§w tawiaj†c si' skutecznie ju§ podj'tym dzia'anaom. Centralny aparat NSDAP oTaz gauleiterzy obawiali si' anwigila- cji stosowanej przez Smcherheitsdie z t (SD). Penma entne donosy wytwarza'y w žrn n isikach namie tniik¢w, b'd†cych z regu'y gau- leiterami NSDAP, atmasfer' padejrmlivwožci araz niepewnažci. Si- cherheitsdiemst aperowa'a met dami szaavta§u, gro§†c ujawnieniern z romadzon ch materia'¢w kompromituj†cych oraz wynikaj†cymi konsekwencjami, Gauleiterzy dnterweniowali wielokrotnde u Bor- manna, kt¢ry zwr¢ci' si' do Hitlera o podj'cie decyzji w zakresie uprawnie¤ w'adz bezpiecze¤stwa dotycz†cych gromadzenia infor- acji, a nawet grzes'uchiwanaa w sprawach polityczmych grzez funk- cjonariuszy aparatu NSDAP. Hitler ga'aes'a' 14 Iip a 1942 r. Hin lero wi za požreda ttwem Bormarma zarz†.r',enie, w kt¢rym wy wiedzia' si' w sgrawach aty z†cy h i uwagilowanaa wy§szy h fumrkcj4nariu zy NSDAP przez s'uzb' bezpie ze¤stwa. Bormann, popaerany przez Hitlera, stara' si' bezpiełczy agarat NSDAP graed w magaj c† ' i,nfiltracj† S'u§- by Bezpiecze¤stwa (SD) araz Tajmej Palicji Pa¤stwowej (gestapo). Wydane w t j spraiwie pauf e goleceazie Hitdera rzmaa'ro; "O wszy- ch sgrawa h, kt re ob †§aj† Re le§te aw, Gauleitez¢w, ich sp¢'pracownik¢w oraz najbli§sz† rodzin', nale§y informowa Mar- ttna Bor.manma" (AGKBZHwP, t. 175 R, mikrofilm 59, kl. 2574897- -2574898). Hitler nie zabroni' s'u§bie bezpiecze¤stwa inwigilowania ""wyz zych funk jonariuszy NSDAP. W tej dziedzinie SD zachowa'a '¦atem dotychczasowe uprawnienia. Kierownictwo NSDAP nie ch ia- 'o dorpužci do tego, aby podleg'y Himmlerowi aparat m¢g' prowa- zic samodzieln† polityk'. W tych rozgrywkach Hitler wyst'powa' : v roli arbitra, hamowa' nadmierne aspiracje poszczeg¢lny h przed- awicieli r¢§nych "grup nacisku". Wygrywaj†c rozbie§nožci m¢g' %piej utrzyma w ryzach i pos'usze¤stwie ewentuainy h pretenden- := 6w do obj'cia dyktatorskiej w'a zy. ; ; ktaturze s'u§y' terror stosowany przez "narodowosocjalistycz- wymaar sp awiedliwožci". 24 si r ”a 1942 r. funkcj' grze w8d cz†cegu trybuna'u s†d¢w ludowych obj†' Roland Freasler, o kt¢- , Htlle wyraz§' si': "zneam W sch;n ", Od dsugiłego p¢'rocza n 42 r. wielu dzi¢w zac2''a ferowa zn a zni wy§szy wymiar ' od postu lowamyrh prz.ez prokura ołr¢w: ,Kwietrowe sied .enie Rei hstagu w 1942 r. by'o d a Hitlera a j† wy a§enia adnowioazej wi'a ry w ors ateczne zwy i'stwo. Tym zn sam nawa† a' do c '-s o wypro iadanyeh alu ji o od:wrocie oleo a sp d Momkwy. Pr Lygisywa' abie wy'†:czm† za 'u:g' w u- abilizowaniu frontu, w krytycznym bowiem momencie obj†' na- elne dowadztwo i' l†dowych, a d zi ki temu zdo'a' o anowa zys, : "Jedn† mam tylko prožb' do Wsz ch m:ag†cego. Niech w przysz- , gotiobnie jak w gr2e z'ožci, b'o o '.awi naž i p.azwoli mi §y ' k d'ugo, jak to potrzebne b'dzie do prowadzenia decyduj†cej i dla narodu niemaeckie o. Nie ma wi'.kszego za .czytu ni § by 290 291 w tych oi' kich czasach vndzezn narn ru, a pz'złez to odpowiedzial- nym za jego lws. Nie znałm wi sze n zcz'ž ia ja žwiadamož, §e te na ¢d jest mnian niemieakim na nodem" (wg: Justiz im, D i,tten Reich. E§n.e Doku7n.etztataon, s.109-11Q). Dn ty h w nanx i†za' w m wie ko¤cawej jako przewodazvcz†cy Reiehstagu Hemma ¤ G"ri g: "Nar¢d niemiecki p a' ju;§ m† d ož, sprawiedliwož, d bro i pr Lede wszystkim ge.na: Fhtema, a p4aiiewa§ Niemcy s† o tym przekomani, poczuwaj† si' o obowa† ku, aby ułczy ¤ wszystko, cfl im ro§kazuje Hitler" (tam§e, s.110). "Pos'owie podniežli si' z miejsc i urz†dzi li Hiblerawi awacj', kt£r† grzen dmicz†cy Re!ichstagu uzna' za jednoznyžlne wya'a§enie zg ady a prz kazanie Adalfnwi H2tlezn- wi sz zeg¢lnych pe'nom.acmichw" (rt m§e, s.111). W io >† 1942 r. na r ch fronta h a.st†pi'y i tne wydarzenia. Ujawni'y sa' ome naj wczežniej w nbwej fazie wojny pawietrznej. 8 marca bombowce Rayal Air Fore dokona'y nalotu na Lubek'. Luftwaffe, aia bisty rozrka Hi lera, zbuazy'a wiele zabytkowych budowli w angielskach miasteczkach. Odpowiedzi† by' nalot tysi†ca samolotaw na Koloni', w nocy § 30 na 31 maja. Rnzpocz'ta zo- staje odt†d :trwaj†.ca przez ca'† wojn' s ria masowych bombardo- wa¤, przeprowadzanych przez latnictwo brytyjskie i ameryka¤skie. Lotnvcza ofensywa zachodnich aliant¢w mia'a jednak marginalne z naczemie w por¢:w aazvu z d ia'amianli mili`ta rnymi na fromtach. W raku 1942 roapwcz''a si' wie lka af a niezniecka na po'ud- ni wo wt hodnim kiezuruku o era yjnym. Celenz uderzenia by'o z o- byc§e rejonu Stalingradu ora odca.'cie c nhralny h ob szar¢w ZSRR ad Kaukazu. Realiza j' tega pilamu umo§lin >ia' brak drugiego fraaz- tu w Eunapie. D'zi'ki tej akolicmz ci dowadz wo Wehrmachtu zaan- ga§owa'4 latem 1942 r. na fro :cie wschodn§m 195 dywizji niemiec- kich - w tym 22 paazcerne araz dywiaje p a¤stw sateliakich - w t m 2 d z ancern t i . o t I z žci y ywi e p e. W ym samym czas e w g zas a e c ' Eurapy, w Afryce § na P¢'wyspie Ba' kazirsk.ian rbrzlakowamych by'o 66 dywi ji nie7naeckich - w tym 6 paazcernych - oraz 9 dywizji w'oskich - w tym 2 dywazje pam erne. W po'owie maja wojs>ka radzieckie wyparte zosta'y z P¢'wyspu e¤s iego, co znaczni gar y sytuacj' a zia'¢w broni†- i, Sewastopola. Twierdza ta przez osiem miesi'cy wi†za'a znacz- si'y naemieckie i rurrvu¤skie, p krzy o,wa'a plany strategiczne Na- Dow¢dztwa Wehrmach u na ga'udniowym skrzydle fro tu. 28 cze.z ca 1942 r. GTupa armij- ` feldmaz -a'ka Maksyznil.iaaia vo Weichsa udea'zy'a od Kurska ku Danu. Po dw¢ch dmiach przes a do natarcia ¢wnie§ ,i~armia pod don v¢dvtwem gen. Friedricha Paulu sa, l eruj†c uderze- na p¢'nucny w ch¢d ad Charkowa. W rezultacie dosz'n do po- enia si' tych dw¢ch ngrupowa¤, co stworzy'o gro¦b' oskrzyd- woj k rad2ieckich. < abycie przez Niemc¢w Rast4wa 24 lirp a zapocz†tkowa'o bitw' ł ł Kau kaz. Celem dnw¤d tv Wehrma htu by'fl okr†§emie i znisz- e wojsk rad zie kich wyc. fuj†cych sa' za rzek' Dom, a na st'pmie cja abszar¢w wyaabycia r py naf awej. Na prze'omie li gca e pzxia Nierz y g zedaT ru, S- ,r la a Majko u. , kt¢re opamowa'y Kra nadar, mia'y posuwa si' w u e§a M.arza Czarne.go w kierunku Batumi p 'o.§onego przy gr - tureckiej. Za a iem dywazji pie hwty g¢rskiej by'o zaj'cie re- na zach¢d od s zy tu ElbTus. 1 arn a p. cerna, kt¢ra rozwi- t natarcie na Kaukaz P¢'n zy, pr ea maejscowož Gr nyj w tnku na Baku, rr .a'a te§ opramowa prze''.ae na Gruzi¤sl iej odae W jennej, a namt'rpnie rozpocz† po b¢j Gru- r raz z jej stolic† - Tbilisi. y' Ym celerm tej ofe ywy by opa , anie ca'ego go i ˜r.adknwego Wschodu. Zak'adan4, §e arznia niezniecka zdobyciu Kaukazu w ma.rszu przez Turcj' i Irak spotka si' o'ny i przez feldmarsza ka Erwina R ommla. La- a 1942 r., kontymruuj†łc zwyai'sk† afeazsyw' w Afryce P¢'nocnej, a te dotar'y ,a pa e la Alek,samdrii, zagra§aj†c w ten sipos¢b ej egi znej ma istrali - Kana'owi Sue kienz.u, - ro a n 'p- P ' nym terenom B,li k ego Wsclv -lu, ' 'oWie sienpmia 1942 r. - wspomiaz _ _ ze rrun† kil ku p 'zea ny 'owc¤w d Winn2cy, do g'¢wnej kwate- iitlera a Ukraamie. By' t ni e kiegło uderzenaa na Ba- i Astracha¤" Nast'pnym krokiem, jak§ p lej miem w¢wczas Hitler - b'dzie uderzenie na po'udnie od Kaukazu ielenie pomocy powsta¤com w Iranie i Iraku przeciwko Angli- 292 293 w tych oi' kich czasach vndzezn narn ru, a pz'złez to odpowiedzial- nym za jego lws. Nie znałm wi sze o sar,a'ž ia jak žwiadamož, §e tem na ¢d jest mnian niemi kim na nodem" (wg: Justaz im, D i,tten Reich. E§n.e Doku netztataon, s.109-11Q). Dn ty h ¢w nanx i†za' w m awie ka¤cawej jako przewodmvcz†cy Reich.sta u Hemmast¤ G"ri.rug: "Nar¢d niemiecki p a' ju;§ m† d ož, sprawiedliwož, d bro i pr Lede wszystkim g-e.na: Fhre a, a p4aiiewa§ Niemcy s† o tym przekomani, poczuwaj† si' do obowa† ku, aby uczy ¤ wszystko, cfl im rozkazuje Hitler" (tam§e, s.110). "Pos'owie podniežli si' z miejsc i urz†dzvli Hiblerawi awacj', kt¢r† grzen dmi †cy Re2chstagu uzna' za jednoznyžlne wya'a§enie zg ady a prz kazanie Adalfnwi H2tlezn- wi sz zeg¢lnych pe'nom.acazichw" (rt m§e, s.111). Wio n† 1942 r. na r¢ z ch fronta h ast†pi'y isGo ne wydarzenia. Ujawni'y sa' ome naj wczežniej w nbwej fazie wojny powietrznej. 8 marca bombowce Rayal Air Fore dokona'y nalotu na Lubek'. Luftwaffe, ,a bisty ra ka Hi lera, zbumzy'a wiele zabytkowych budowli w angielsk¤ch miasteczkach. Odpowiedzi† by' nalot tysi†ca samolo ¢w na Koloni', w nocy z 30 na 31 maja. Rnzpflcz'ta zo- staje odt†d :trwaj†.ca przez ca'† wojn' s ria masowych boznbardo- wa¤, przeprowadzanych przez latnictwo brytyjskie § ameryka¤skie. Lotnvcza ofensywa zachadnich aliant¢w mia'a jednak marginalne z naczemie w por¢:w aazu z d ia'amianli mili`tarnymi na fromtach. W raku 1942 roapwcz''a si' wielk.a af a niezniec'ka na po'ud- ni wo -wt hadnim kiezuruku aperacyjnym. Celenz uderzenia by' zdo- bycie rejanu Stalingradu ora adca.'cie c nhralny h obrszar¢w ZSRR ad Kaukazu. Realiza j' tego pilaazu uma§lin >ia' brak drugiego fraaz- tu w Eunapie. D'zi'ki tej akolicmzłožci dowadz wo Wehrmachtu zaan- ga§owa'4 latem 1942 r. na fro ie wscho am 195 dywizji niemiec- kich - w tym 22 paazcerne araz dywiaje p a¤stw sateliakich - w t m 2 d z ancern t i . o t ' z žci y ywi e p e. W ym samym czas e w p zo.s a e c ' Eurapy, w Afryce § na P¢'wyspie Ba' kazirskian rb .zlakowamych by'o 66 dywi ji niemaeckich - w tym 6 paazcernych - oraz 9 dywizji w'oskich - w tym 2 dywazje pam erne. W po'owie maja wojs>ka radzieckie wyparGe zasta'y z P¢'wyspu e¤s iego, co zna, gor , sytuałcj' ad zi ¢w b ni†- Sewastopola. Twierdza ta przez osiem miesi'cy wi†za'a znacz- si'y naemieckie i runvu¤mkie, p krzy o,wa'a plany strategiczne Na- DQw ztwa Wehrma h u na ga'udniowym skrzydle fro tłu. 28 cz a 1942 r. GTupa armi i feldma a'ka Maksyznil.iaaia vo Weichsa ude zy'a od Kurska kierunku Donu. Po dw¢ch daziach prz sz'a do natarcia r¢wnie ,j >trmia pod daw¢dvtwem gen. Friedricha Paulusa, l eruj†c uderze- na p¢'nacny w ch¢d ad Chaz'kowa. W re2ultacie dosz'n da po- enia si' tych dw¢ ch ugrup wa¤, oo stworzy'o gro¦b' oskrzyd- waj sk rad2ieckich. ' Zdabycie przez Niemc¢w RasGowa 24 li a zapocz†tkawa'o bitw' ł:Keu kaz. Celem dnw¤ d tv W a htu by'o okr†§emie i znvsz- e wojsk rarlzie kich wycofuj†cych sa' za rzek' Doaz, a na st'pmie cja abszar¢w wydabycia ropy naf awej. Na prze'amie li pc erpzzia Niem,cy ~z a ' A . a ,§z.u, S, , la i Majka u. il , kt¢re opamn.wa'y Kra nadar, mva'y posuwa si' w u e§a M rza Czarnego w kierunku Batłumi pb'a§onego przy gra- ture:ckiej. Za a iem dywazji pierch aty g¢rskie,j by'o zaj'cie re- na zach¢d ad yt,u ElbTus. 1 arn a p e a, ktara ro wi- natarcie na Kaukaz P¢ y, e m2ejscowož Groanyj w nku na Baku, rr .a'a te§ apramowa prze''.ae ¤a Gtuzi¤ski j y¤ kaej Drodrze W jennej, a na t'rpnie rozpocz† po b¢j Gru- raz z jej stolic† - Tbilisi. e 't5' Ym cele7n tej ofe ywy by opa aw anie ca'ego gn i ˜radknwego Wschodu. Zak'adan4, §e armia niemiecka ' zdobyciu Kaukazu w ma.rszu przez Turcj' i Irak spotka si' yma przez fe,lłdamarsza',ka Erwina R nzmla. La- e iE o- korzenie. 412 413 XX\/I. Sprawy prywatne ycie Adolfa Hitlera nie mo§e by wyalienowane z historycznego t'a Niemiec oraz wsp¢'ezesnego mu kontekstu. Pr¢by takiej alie- nacji prowadz† niekiedy biograf¢w do traktowania poszezeg¢lnych przejaw¢w jego dzia'alnožci jako zjawiska wynikaj†cego z psycho- patologicznych pobudek, przy odsuni'ciu na dalszy plan determi- nuj†cych czynnik¢w spo'ecznych- W toku analizy dzia'alnožci Hitlera niekt¢re aspekty §ycia oso- bistego zosta'y w tej publikacji poruszone w spos¢b jedynie margi- nalny. Nadmierne rozwini'cie w†tk¢w natury osobistej mo§e jed- nak sprawi u niekt¢rych czytelnik¢w wra§enie, §e pogarszaj†ce si' stany zdrowotne, np. psyeh§ezne depresje, za'amania wywiera'y bez- požredni wp'yw na podejmowanie wa§kich w swych konsekwenejach decyzji. ”ycie osobiste Hitlera, pe'ne wewn'trznych sprzecznožci, nacecho- wane b5 'o xozehwianiem stan¢w uczuciowych. Brak stabilizacji vy- nika' w istotnej m§erze z przebytej w m'odožci drogi rozb2tka, kt¢- ry nie zdoby' ani systematycznego wykszta'cenia, ani konkretnego zawodu. Obca mu by'a myžl o za'o§eniu rodziny, zw'aszeza o wy- chowaniu w'asnych dzieci. Nie m ia' przyjaci¢'. W czerwcu 1934 r. sam wyda' rozkaz zamordowania Ernesta R hma -- jedynego, kt¢- rego publiczn ie nazywa' swoim przyjacielem. Pod wzgl'dem fizycznym odbiega' od wzorca nordyckiego. Nie by' wysokim blondynem o smuk'ej sylwetce - antropologowie za- liczaj† go do typu mieszanego alpejsko-dynarskiego. Nie by' t § okazem "germa¤skiej t'§yzny", kt¢r† cechowa mia', wed'ug przyj'- tych kryteri¢w, doskona'y stan zdrowia- W drugiej po'owie lat trzydziestych Hitler wa§y' ok. siedemdzie- si'ciu kilogram¢w przy wzrožcie 1,76 m. Fotografie przeznaczone do rozpowszechniania robione by'y w taki spos¢b, aby Hitler wy- dawa' si' nie tylko wy§szy wzrostem; wybierano przede wszystkim pozy, w kt¢rych m¢g' wywo'a wra§enie wielkiego m'§a stanu czy wybitnego stratega. Sekweneje filmowy ch kronik eksponowa'y w specjalnie zaprogramowany spos¢b osobistožci wchodz†ee na po- dium lub majestatycznie krocz†ce wzd'u§ szpaler¢ .v. W tym okresie kolor jego w'os¢w by' ciemnobrunatny, p¢¦niej - zw'aszeza od 1944 r. - zacz†' intensywnie siwie. Oczy mia' niebieskie, z lekkim odcieniem szarožci. "Jego oczy - wspomina' gen. H. Greiner - wed'ug mojej obser- wacji nie by'y nigdy spokojne i ca'k owicie skierowane na tego, z kim Hitler rozmawia', a stale b'†dzi'y, tak §e nie mo§na by'o ich uchwyei. Odnosi'o si' wra§enie, §e nie jest w stanie komukol- wiek patrze w oczy. Twarz jego [...] nie wykazywa'a §adnych zna- mion si'y charakteru i ducha [...] nie posiada'a nic szata¤skiego czy demonicznego [...) by'a raezej ca'kowicie bezbarwna i nie'adna" (Za kulisa n,i OKW, s. 21). Dane na temat stanu zdrowia Hitlera - podobnie jak innych dyk- tator¢w - obj'te by'y žcižle strze§on† taiemnic†. Diagnozy lekar- skie, wszelkie informacje odnosz†ce si' do chor¢b, terapii, zw'asz- cza zabieg¢w chirurgicznych stanowi'y "tabu". Do publicznej wia- domožci mog'v by nodawane w tych sprawach jedynie zatwierdzo- ne osobižcie przez Fuhrera komunikaty urz'dowe, tak zredagowane, aby- czytelnicy w kraju i za granic† przežwiadezeni byli o jego dos- kona'ej kondycji fizycznej i psychicznej. W dzieci¤stwie chorowa' na p'uca i chocia§ zosta' wyleczony, eo jakiž czas wyst'powa'y r¢§ne dolegliwožci z tym zwi†zane. Je- sieni† 1918 r. uleg' zatruciu gazami bojowymi, na skutek czego dozna' pora§enia nerwu wzrokowego. K.iedy zatem oko'o czterdzie- stego I oku §ycia wyst†pi'y zaburzenia wzroku, lekarze doszukiwali sie przyczyn nie tvlko w og¢lnych perturbacjaeh systemu nerwo- vego, ale tak§e i w skutkach zatrucia gazem, kt¢re w warunkach lazaretu polowego nie zosta'y dostatecznie wyleczone. U§ywa' oku- lar¢w, dodatkowo pos'ugiwa' si' tak§e szk'em powi'kszaj†cvm. Sekretarki korzysta'v ze specjalnie skonstruowanej dla niego ma- szyny do pisania posiadaj†cej niespotykanie du§y wymiar czcionek 414 415 - 12 mm žrednicy. Okular¢w u§ywa' tylko w gabinecie. Nigdy nie pojawia' si' w nich w czasie wyst†pie¤ publicznych. Zachowa- 'y si' w prawdzie prywatne fotografie Hitlera w okularach, ale nie volno ich by'o reprodukowa w prasie, poniewa§ w žwiadomožci Nie. mc¢w nale§a'o utrwali wz¢r wojownika o sokolim wzroku. Od 1935 r. uskar§a' si' na chroniczne b¢le §o'†dka. W 1936 r. przeszed' operacj' usuniecia polip¢w z krtani. Od wiosny 1942 r. cierpia' na sta'e, wci†§ pot'guj†ce si' b¢le g'owy. W žrodowiskach medycznych lanso wane by'y pogl†dy, §e podsta- w uwa przyczyna zaburze¤ fizycznych i p sychicznych tkwi'a w nie wyleczonym syfilisie, kt¢rym podobno zara§ony zosta' w okre- ;ie I woiny albo awet wczežn§ej - o czym p:sze w swych rela- cjach E. Hanfstangl. Prawdopodobn† wydaje si' hipoteza, §e w tyrn w'ažnie nale§y doszukiwa si' przyczyn przestrzegania, zabroniane- go przez lekarzy, picia alkoholu w okresie trwa nia i bardzo skom- likowanego w¢wczas leczenia tej choroby. D'ugoletnim lekarzem przybocznym Ilitler by' dr Theo dor Morell, specjalista wenero- log, kt¢ry nosiada' prywatna kl inik' chor ob wenerycznych. Pacjen- tami jego byli rzewa§nie dygnitarze, przedsi'biorcy oraz osoby re- krutuj†ce si' z tzw. artystycznego p¢'žwiatka. liitler poleci' odpo- wiednim czynnikom, aby nadano Morellowi tytu' profesora nauk n-ledycznych i udekorowano go najwy§szymi odznaczeniami. Opr¢cz tego przyzna' mu roczn† pensj' w kwocie 60 tys. marek oraz mo- nopol na wyr¢b i sprzeda§ niekt¢rych žrodk¢w farmaceutyznych. Przynios'o to Morellowi oko'o siedmiu milion¢w marek zysku. Stosowane przez Morella specyfiki przynosi'y litlerowi dora¦n† llg' w cierpieniach, zw'aszcza §o'†dkowych. Znik'a te§ egzema, kt¢- ra od dawna przysparza'a mu dolegliwožci. Po kilku tygodniach leczenia odzyska' dobry apetyt, popraw i'o si' saniopoczucie. Pow- tarza' z egzaltacj†: "Morell uratowa' mi §ycie! W jaki cudowny spo- s¢b pom¢g'!". Opr¢cz pigu'ek, preparowanych ze strychniny i atro- piny, Morell stosowa' r¢§ne zastrzyki podsk¢rne. Kiedy pacjent czu' si' znu§ony, a mia' wyg'osi przem¢wienie - otrzymywa' zastrzy- ki ze strychniny i hormon¢w. Inni lekarze, wzywani na konsultacje, t'umaczyli 1-litlerowi najpierw ostro§nie, a potem otwarcie, §e po- dobna terapia doprowadzi do ruiny ca'ego organizmu. Hitler zwy- lzlyžla' ich, t'umacz†c, §e przemawia przez nich profesjonalna za- wiž. Dr Giesing relacjonowa', §e Hitler, wierz†c w skutecznož przepisywanych mu przez dr. Morella medykament¢w, po'yka' ty- godniowo ok. 150 r¢§nego rodzaju tabletek i otrzymywa' ok. 10 za- strzyk¢w, wžr¢d nich r¢wnie§ i njekcje na wzmocnien§e potencj i sek- " sualnej, m.in. "Testoviron. U§ywa' tak§e kilku žrodk¢w nasen- nych (w tym "Phanadorm"), bez kt¢rych nie m¢g' usn†. W pocz†tkach lat trzydziestych Reichsfuhrer SS Heinrich Him- mler zleci' Reinhardowi Heydrichowi, p¢¦niejszemu szefowa G'¢w- nego Urz'du Bezpie ze¤stwa Rze szy, prowadzenie žcižle tajnego do- ssier, zawieraj†cego dane o stanie zdrowia Hitlera, przebiegu i me- todach terapii. Cz'ž ot aczenia H immlera uwa§a'a, §e r¢§ne prze- jawy schorze¤ Hitlera wynika'y z nie wyleczonego syfilisu, kt¢ry w ko¤cowych stadiach objawia si' w tzw. požt'puj†cym parali§u, zw'aszcza w zaburzeniach ko ry m¢zgowej, w braku zdolnožci do koncentracji, zachwianiu r¢wnowagi. Diagnoz' neurologiczn† (nie ujawnion† acjentowi) postawi' profesor Uniwersytetu Berli¤skiego, de Crinis. Okrežli' on w pocz†tkach stycznia 1945 r. Ad olfa Hitlera jako "paralysis agitans", czyli tzw. chorob' Parkinsona. Objawy uwidoczni'y si' w postaci chara kterystycznego dr§e nia r†k i palc¢w. G¢rn† cz'ž tu'ołwia oraz g'ow' Hitler pochyla' ku przodowi, przy lekko zgi'tych ko lanach pow'aczy' nogami. Osoby, kt¢re przebywa'y stale albo dož cz'sto w otoczeniu Hi- tlera, zgodnie konstatowa'y rytmik' biernožci i ekscytacji, wyst'- puj†c† w jego psychice. Tego rodzaju szybkie zmiany na stroju zna- ne s† jako psychoza ma iakalno-depresyjna. Kiedy stan biernožci zostaje prze'amany, nast'puje egzaltacja, przy czym "gonitwa my- žli" przemienia si' w "gonitw' s'¢w". Przejawem zaburze¤ by'y r¢wnie§ paroksyzmy, o kt¢ rych opowia- da' profesorowi Kelleynwi w wi'z§eniu norymberskim Joachim von Ribbentrop. W czasie jednej.z rozm¢w Hitler opad' nagle na fotel, "chwyci' si' za g'ow' i za cz†' g'ožno j'cze, §e Ribbentrap przyczy- nia si' do jego žmierci". Ribbentrop przera§ony by' tym stanem Hitlera, "kt¢ry prawie przestal ju§ oddycha, by' trupioblady na twarzy, a na skron§ach nabrzm§a'y mu §y'y". Nie wyklueza' on, §e opisana wy§ej scena by'a gr†. Hitler mia' aktoržkie uzdolnienia. Umiej'tnož wpadania w gniew przeplata'a si' u niego z powrotem do normalnego stanu, przy zachowaniu nawet pozar¢w uprzejmožci w obec rozm¢wcy. 416 27 - Adolf Hitler... 417 By' typowym hipochondrykiem, nieprzerwanie obserwuj†cym sw¢j stan zdrowia, podejrzliwym wobec lekarzy, a przy tym szcze- g¢'owo rozprawiaj†cym o najmniejszym nawet przejawie choroby. Nie dowierza' lekarzom; okrežla' wi'kszož z nich jako szarlatan¢w. Znany jest w szczeg¢lnožci wypadek, kiedy podczas badania pn za- machu 20 lipca wyrazi' w†tpliwož, czy. laryngolog mo§e w og¢le dostrzec za pomoc† dost'pnych mu instrument¢w uszkodzenie b'o- ny b'benkowej w uchu. Narastaj†ca z ka§dym rokiem podejrzliwož I- itlera, Bormanna i Himmlera w odniesieniu do metod terapii wy- tworzy'a psychoz', w kt¢rej obdarzeni najwi'kszym zaufaniem spe- .cjaližci mogli by i byli podejrzewani o pr¢b' zg'a¢zenia prominen- t¢w. W ten spos¢b w Trzeciej Rzeszy powstawa'a swoista "sprawa lekarzy". Niekt¢rzy medycy (jak np. prof. dr Oswald Bumke - znany nie- miecki psychiatra) okrežlali Hitlera jako psychopat'. Pogl†d taki wy- ra§a'o r¢wnie§ szereg os¢b, kt¢re mia'y m o§nož obserwowania za- chowani Hitlera w sytuacjach, kiedy traci' panowanie nad nerwa- mi, wpada' w gniew, krzycza' i wyzywa' swojego rozm¢wc'. Trudno okrežli z ca'† pewnožci†, czy takie zachowanie, kt¢re mia'o wy- wrze okrežlone wra§enie, nie by'o przejawem aktorskiej gry, kt¢- r† sam zachwyca' si', gdy po§†dany efekt zosta' osi†gni'ty. Zwra- ca'o na to uwag' wiele os¢b z jego otoczenia - m.in. sekretarz sta- nu Otto Meissner, gen. Heinz Guderian, Paul Schmidt, kt¢ry jako t'umacz obecny by' w czasie rozm¢w Hitlera z cudzoziemcami. W napisanej po wojnie rozprawie o psychice Hitlera francuski psychiatra, profesor Achille Delmas,stwieldza': "Podniecenie, kt¢- remu ulega', wzrasta'o wibruj†co, impulsywr;ie, gwa'townie [...) Je- go krzyki, wrzaski, wybuchy wžciek'ožci i tupanie nogami to wido- wisko groteskowe i odpychaj†ce, lecz to jeszcze nie ob''d w sensie trwa'ej choroby umys'owej". Awantury te "wyzwala'y" uczucie pewnožci siebie, a g'¢wnie mo§liwož poruszania si' w sferze w'as- nych uroje¤. Do Hitlera mo§na adniež di; noz': "nie jest umys'o- wo chory, ale psychopatyczny". Podobne orzeczenie lekarskie ozna- cza z punktu widzenia prawnego, §e m¢g' by odpowiedzialny za .swoje czyny, a paragraf chroni†cy osoby umys'owo chore nie mia'- by w danym wypadku zastosowania. Odnotowania godne jest, §e v Norymberdze trzej wybitni psychiatrzy po wnikliwej obser- wacji i zbadaniu oskar§oneg Rudolfa Hessa skonstato łali: "nicht geisteskrank aber psychopatisch", co w'ažnie oznacza stwierdzenie objaw¢w psychopatii, ale nie choroby umys'owej. Zgodnie z tym oskar§ony "posiada rozum wystarczaj†cy do poznania karalnožci swoich czyn¢w". Konsekwencj† cz'sto zreszt† spotykanego stwier- dzenia, §e H§tler by' umys'owo chory, by'oby zatem uznanie ga za osobnika, kt¢rego nie mo§na by postawi przed s†dem jako od- powiedzialnego za pope'nione zbrodnie. Psychopatyczne sk'adniki jego charakteru ulega'y jednak inten- syfikacji nie tyle pod wp'ywem ei†g'ych schorze¤ i "morellowskiej" terapii, ale w nast'pstwie irytacji, spowodowanej kl'skami militar- nymi, poczynaj†c od grudnia 1941 r. Tak np. Joachim Fest w ksi†§- ce Hitler (s. 991) odnotowuje (na podstawie relacji Goebbelsa), §e pierwsze za'ama nie nast†pi'o po kl'sce pod Moskw† w zimie 1941/ 1942. Wstrz†sn''a ona tak mocno jego systemem nerwowym, §e- widok žniegu przyprawia' go o chorob'. Spadek kondycji fizycznej a psychicznej Hitlera zwi†zany by' ju§ z pocz†tkow† seri† kl'sk Trzeciej Rzeszy. Heinz Linge, kt¢ry przez dziesi' lat (1935-1945) s'u§y' jako kamerdyner Hitlera, relacjonu- je, §e dr§enia lewej r'ki i lewej nogi da'y si' zauwa§y ju§ p¢¦n† jesieni† 1942 r. By'o to prawdapodobnie rezultatem ogromnego wstr-r.†su, jaki prze§y' po nieudanej ofensywie na Stalingrad i Kau- kaz. Nyra¦ne symptomy chorobowe dostrzeg' wiosn† 1943 r. gen. Guderian: "Lewa r'ka ustawicznie wyra¦nie dr§a'a, posta by'a o- chylona do przodu, wzrok nieruchomo skierowany, oczy po bieg- ni'te krwi†. Czerwone plamy na policzkach robi'y wra§enie nieu- staj†cej gor†zki". Profesor stomatologii, Hugo Blaschke, kt¢ry leczy' przez wiele- lat Hitlera, odpowiada' na pytani ~rokuratora w Norymberdze o stanie zdrowia swego pacjenta po zanzachu lipcowym 1944 roku: "Dr§a'a mu lewa r'ka, cz'sto musia' j† przytrzymywa. Zauwa§y- 'em to u niego w bunkrze [...) Zawo'ano mnie [...] z†b trzeba by'o usun† [...) By'o to we wrzežniu 1944 r. [...] Chodzi' poctiylony, r'- ka mu dr§a'a. W dniu jego urodzin, 20 kwietnia 1945 r., gdy go spotka'em, zauwa§y'em, jak przytrzymywa' r'k'". Stan fizyczny Hitlera w ostatnich dniach jego §ycia opisuje prof. Schramm z Ge- tyngi: "Utraci' zupe'nie zmys' r¢wnowagi. Aby przejž ze swego apartamentu do sali konferencyjnej w bunkrze [oko'o 20 metr¢w], 418 419 musia' by podtrzymywany przez dw¢ch adiutant¢w. Mimo to przej- žcie odbywa'o si' etapami - mi'dzy jednym a drugim etapem Hit- ler o pada' na krzes'o lub sof'..." * N§eustannym ¦r¢d'em psychicznych stan¢w l'kowych Hitlera by- 'a atm sfera zamach¢w. Hitler zna' te sprawy dosko nale z autopsji, sam bowiem by' organizatorem terroru indywidualnego i zbiorowego. ”y' w kl§macie pawszechnej nieufnožci. Pog''bia'o si' to znaeznie, gdy w jego žwiadomo žci zacz''a bu dzi si' myžl, §e grono jego naj- bli§szych wsp¢'pracownik¢w m o§e stan† d walki o najwy§sz† w'adz' w pa¤stwie. Jeszcze w latach 1934-1936 - jak wspo mina jego faworyt- Albert Speer - "Hitler o bywa' d'u§sze spacery po publicznych droga ch ležnych, w towarzystwie swych gožci i trzech lub czterech, ubranych po cywilnemu agent¢w policji kryminalnej, kt¢rzy na- le§eli do oddzia'u pomocniczego gwardii przybocznej..." Tu§ pa. zed wojn† - relacjo nuje Heinz Li.nge - jednemu z adiu- tant¢w wr'czy' ktož z wiwatuj†cego t'umu bukiet kwiat¢w przezna- czony dla Hitlera. U adiutanta tego stwierdzon wkr¢tce objawy silnego zatrucia. Bukiet r¢§ odes'ano do laboratorium, gdzie bada- nia wykaza'y, §e kolce zosta'y nasycone trucizn†. Skute k tego "kwia- towego zamachu" by' taki, §e kwiaty mog'y by przyjmowane tyl- ko w sk¢rzanych r'kawirzkach. Rzucanie kwiat¢w do samochodu, w kt¢rym jecha' Hitler zosta'o zabronione. Hei nz Linge wspamina o jeszcze jednej oryginalnej pr¢bie zamachu. Powszechnie znany by' fakt, §e Hitler by' mi'ožnikiem rasowych ps¢w. Pew nego razu ntrzyma' un w prezencie, na trasie swej po r¢§y, pi'knego rasowe- go szczeniaka, kt¢ry - jak si'.p¢¦niej okaza' po dok'adnym zba- daniu - zosta' umyžl nie zara§ony bakcylami wžc ieklizny. Hitler przyj†' na serio wymys'y propagandy, §e Pola y zatruwali podcz s odwrotu we wrzežniu 1939 r. studnie. Kiedy przyje§d§a' na inspekcj' fruntu, stale wozi' ze sob†, w obawie o swoje §ycie, zapas wody mineralnej do w'asnego u§ytku. Licz†c si' w ka¦dej chwil§ z mo§liwožci† zama hu, od powie, i.nio do tego uk'ada' plany zaj', a zw'aszcza wyjazd¢w. - "Rozumiem do skonale, dla czego nie uda- 'o si' 90 procent zamachAw - powiedzia' swoim wsp¢'biesiadnikom 3 maja 1942 r. - Jedynym žrodkiem ob ony jest nieregularny tryb §ycia. Ilekro wyje§d§am, staram si' robi to w tajemnicy, daj†c [bez uprzedzenia policji] w astatniej chwili polecenie osobistemu kierowcy Erichowi Kempce i pilotowi Hansowi Baurowi". Nad o sobistym bezp§ecze¤stwem Fuhrera czuwa'y dwie stra§e. Pierwsza - to Reichssicherheitsdienst (RSD), czyl.i S'u§ba Bezpie- cze¤stwa Rzeszy pod dow¢dztwem SS-Brigadefuhrera Hansa Rat- tenhubera, z'o§ona z poszczeg¢lnych oddzia'¢w (Dienststellen) wy- znaczonych do ochrony osobistej wysokich osobistožci. Dienststel- le I, dowodzona przez dyre ktora policji krym inalnej Petera H gla, stanowi'a stra§ grzyboczn† Hitlera. Jedna jej cz'ž znajdowa'a si' w Obersalzbergu, cz'ž druga asystowa'a Hitlero vi w jego podr¢- §ach i w kwate rach. Stra§ przyboczna sk'ada'a si' z na;Iep szych de- tektyw¢w policji kry minalnej (Kripo). Druga stra§ - to dowodzona przez SS-Obersturmfuhrera Franza Schedlego - Begleitskomman- do. W jej sk'ad wchodzili §o'nierze strzeg†cy od zewn†trz gmach¢w rz†dowych, przede wszystkim Kancelarii Rzeszy i innych obiekt¢w - w tym Kwatery G'¢wnej, gdzie przebywa' Hitler. Z punktu widzenia ochrony oso bistej wynika'y problemy zwi†- zna ne z obecnožci† Hitlera na masowych zebraniach. Jak wiadomo, podczas p rzem¢wie¤ czu' si' on jak aktor na scenie. Ze sposobu reagowania publicznožci czerpa' przekona nie o w'asnej sile oddz§a- 'ywania i kszta'to.wania nastroj¢w. Nie wystarcza'y jednak oklas ki jako forma uzna nia - p trzebna mu by'a burzliwa owacja zgroma- dzonych. ”ywio'owa cz'sto reakcja t'umu mog'a jednak stworzy pewne zagro§enie, np. w wypadku przerwania ko,rdonu asobistej stra§y. Zdarza'o si.' nieraz w takich okalicznožciach, §e kiedy s'u§- ba o.chrony inte rweniowa'a nazbyt gorliwie, owacja t'umu kor' c y'a si' przedwczežnie - Hitler mia' wtedy zepsuty humor na ca'y dzie¤. * Zmienne stany psychizne Hitlera odzwierciedla'y najcz'žciej n ie jego prze§ycia wewn'trzne, lecz gr' ustawicznie prowadzon† z part- nerami, kt¢rych traktowa' z regu'y jako potencjalnych przeciwni- k¢w. "Zewn'trzn† form† tej gry - jak trafnie zauwa §y' A. Fran- cois-Poncet w swoich wspomnieni ach By'e n, a n,basadore7n, z.u Berl§- 420 421 nie - by'y trzy twarze, odpowiadaj†ce trzem aspektom jego cha- rakteru. W aspekcie pierwszym - by' szary, wyraz twarzy dož tgpy, rysy žci†gni'te, wzrok m'tny, oczy nieco wy'upiaste. Pogr†§ony w dumaniach robi' wra§enie nieo't ecnego, dalekiego. Mia' niespokoj- ny wygl†d jakiegož medium czy lunatyka. W aspekcie drugim - by' o§ywiony, rumiany, pe'en pasji. Noz- drza mu dr§†, oczy b'yszcz†, wida w nim gwa'townož, ch' pano- wania, nieznoszenie przymusu, nienawiž do przeciwnika, cyniczn† odwag', zaci't† energ§', gotow† z'ama ka§d† przeszkod'. To twarz burzy i naporu, , twarz szalonego. Aspektowi trzeciemu odpowiada'a twarz cz'owieka nijakiego, naiwnego, o rysach grubych i pospolitych, 'atwego do rozwesele- nia, žmiej†cego si' g'ožno z energicznym uderzaniem si' r'kami po udach. To twarz banalna, bez wyra¦nie zaznaczonych cech charak- teru, podobna do tysi'y twarzy. N ieraz zdarza'o si', §e podczas tej samej rozmowy pojawia'y si' u Hitlera kolejno wszystkie trzy twa- ze" (s. 229). W zale§nožci od ka§dorazowych potrzeb i cel¢w pot.rafi' wyst'po- wa z gro¦n† lub pompatyczn† min†. Umia' przy tym jednak, co podkrežla m.in. J. Fest w Obl§czu Trzeciej Rzeszy, "bagatelizowa ujawniaj†ce si' czasami gro¦ne aspekty s ,ych rz†d¢w, zachowuj†c si' w spos¢b jowialny; potrafi' by weso'y w kr'gu aktorek filmo- wych, przy jednodaniowym posi'ku z kot'a §o'nierskiego czy na galowych przedstawieniach w Bayreuth; robi' z siebie czlowieka naiwnegc, szczerogo w rozmowie ze starymi bojownikami czy z dzie- mi. Zasada dwutorowožci, zawsze cec huj†ca jego taktyk' i nadaj†- ca jej owo dezorientuj†ce, n ieuchwytne pi'tno, by'a nadal charakte- rystyczna dla zachowania si' jego i jego žwity" (s. 84). Wielu obserwator¢w wyr¢§nia'o w osobowožci Hitlera, §e jego butna wiara w samego siebie, w swoje "dziejowe przeznaczenie" by'a integralnie po'†czona z niepospolit† si'† woli. Pisa' o tym am- basador brytyjski w Rzeszy N. Henderson w swoich wspomnieniach pt. Nieudana rcisja. Berlin 1937-1939: "Pewnego razu obserwo- wa'em fiitlera przyjmuj†cego defilad' armii czarnych i brunatnvch koszul. Przemarsz trwa' cztery godziny i przez ca'y czas Fuhrer trzyma' r'k' podniesion† w hitlerowskim pozdrowieniu. P¢¦niej za- pyta'em go, jak zdo'a' wytrzyma, i us'ysza'em zwi†z'† odpowied¦: Si'† woli, . Nasun''o mi si' pytanie, jak wiele z tej si'y woli zo- sta'o wyhodowane sztucznie. [...] Raz po raz wypytywa'em ludzi po- zostaj†cych w bliskim z nim kontakcie, na czym polega zasadnicza cecha wielkožci Hitlera. Od powied¦ brzmia'a prawie nieodmiennie: Fingerspitzgefuhl, ( wyczucie w ko¤cac h palc¢w ) - co mia'o oznacza zmysl chwytania w lot o azji po'†czonych z trafnožci† s†- d¢w i b'yskawiczn† decyzj†" (s. 38). Inny obraz zachowania si' Hitlera, okrežlony jako "opanowany i przyjazny", odebra' w lutym 1934 r. brytyjski minister Anthony Eden, kt¢ry relacjonuje w Pa rci'tnikach 1923-1938: "Nawet ježli si' zacz†' nad czymž rozw odzi, got¢w by' zawsze wys'ucha py- tania, czy przyj† wtr†cone zdanie. Jak mi powiedziano, by' tego dnia spokojniejszy ni§ zwykle. Na ka§dym naszym spotkaniu s'u- cha' mnie uwa§nie, czekaj†c cierpliwie na przek'ad [...] Gdy zabie- ra'em g'os, wpatrywa' si' we mnie spokojnie bladob''kitnymi oczy- ma, nieco w 'upiastymi [...] Wy nios'em wra§enie, Hitler jest czymž wi'cej ni§ zwyk'ym demagogiem. Orientowa' si' doskonale, o co chodzi, a w miar' przebiegu rozm¢w okazywa' g''bok† i wszech- stronn† znajomož przedmiotu" (t. I, s. 53). W pocz†tkowym okresie nie ustabilizowanej jeszcze w'adzy stara' si' - zw'aszcza wobec brytyjskich rozm¢wc¢w - wykaza takt i umiar. W odmie nny spos¢b zachowywa' si' w latach pierwszych powa§nych sukces¢w. Butn† postaw' wykaza' natomiast w 1938 r., po wkroczeniu do Austrii, wobec polskiego pos'a w Wdedniu, Jana Ga vro¤skiego, kt¢ry opis tego spotkania przekaza' w Mojej %n,isji u; Wiedn,§u 1932-1938: "[...] Szed' ju§ - wcale mnie nie s'ucha- j†c - do drzwi swego pokoju. Otworzy' je, wszed' i skin†' na nas. Wszed'em, a za mn† Ribbentrop i Keppler. Hitler podszed' do swe- go biurka, ci†gle což do siebie mamrocz†c, po czym powr¢ci' tam, gdziežmy stali, niedaleko drzwi i rozpocz†' jakby wiecow† oracj' o kwestii §ydowskiej. By' w ca'kiem innym nastroiu ni§ rano, kie- dym go pozna'. W¢wczas by' spokojny, skoncentrowany: m¢wi' po- ma'u i z powag†. Teraz zdradza' wyra¦nie objawy pode kscytowania, kt¢re ros'o w miar' jak go ponosi'a histeria w'asnej demagogii. Przez co najmniej p¢' godziny, po dczas kt¢rej nie zdo'a'em wžci- bi ani jednej w'asnej uwagi, musia'em wys'uchiwa na stoj†co ca- 'ego katechizmu antysemickiej doktryny [...] Im bardziej si' pod- 422 423 nieca' sw† wymaw†, tym g'ožniej krzycza'. W ko¤cu wy' - pa- trz†c ju§ nie na mn§e, ale przeze znnie - gdziež na zas'uchane t'umy - oczami, w kt¢rych coraz wyra¦niej malowa' si' ob''d [...] Gdy zaanilk' na chwil' zdyszany, spo comy - pisze dalej Jan Gawro¤ski - skorzysta'em z aka ji, by zabra g'os w celu spro- wadzenia razmowy na temat, ktury by' powodem mojej wizyty. Nie ba rdzo s'ucha' - p o.gr†§any we w'asnych myžlach. Nastawi' uszu dopiero, gdym zacz†' m¢wi, §e post'powanie wobec ”yd¢w, kt¢rego jestem od dw¢ch dni žwiadkiem, jest rue tylko zbrodni† i wyzwaniem wobec žwiatawego poczucia moralnego - jest gorzej ni§ zbradni†, jest b''dem. Dlaczegfl? - Bo ocla iesie skutek wr'cz odwrotny od za mierzanego . - Jak ta? - Historia na wielu wy- padkach na s uczy, §e przežladowanie wzmacnia tylko przežlarlowa- nych . W gromkim žmiechu twarz mu si' wykrzywi'a jakimž mar- der zym grymasem. Nigdy w §yciu nie s'ysza'em žmiechu tak po- zbawianego nawet cienia jakiejk lw'i.ek we.so'ožci i pogady, tak na- brzmia'ego z'ožliw† wol† szkadze nia" ( s. 550-552). W toku razm wy, gdy mu to by' o wygadne, umia' uruchomi agresywn† pabudliwnž. Przerywaj†c partnerowi, zaczyna' sam pe- rorowa nawet przez godzi n' lub dwie. Gestykuluj†c, do wo dzi' ze swad†: Ile dokona'! Co zro bi'! Ile on znaczy! Ile mo§e! Zapołmi- na' przy tym, §e nie znajduje si' na wie cowej trybunie przed mikrofo nem, lecz s'u cha bo tylko jeden,cz'sto za§enowany roz- m¢w ca. Przebywaj†cy z wi zytami pa¤stwowymi w Niemczec h Mussol§ni, Antonescu, Horthy i inne osobistažci skazani byli na wys'uchiwanie monolog¢w Hitlera. Padobnie musieli s'ucha nie ko¤cz†cych si' tyrad na temat sztuki, filozofii, rasy, tech- niki czy historii - feldmarsza'kowie § genera'owie w Kwate- rze G'¢wnej. In teresuj†ce w tym zakresie obserwa cje gen. Heinza Guderiana odnatowane zosta'y we Wspo m,n.§erc§nch §o'rcierza: "[...] Przygl†da' sa' kolejłno ka§demu ze s'uchaczy i uwa§nie sprawdza' dzia'anie swych s'¢w. Gdy widzia', §e ten lub ¢w jeszcze nie uleg' ich su- gestywnej sile [...] m¢wi' a argumentowa' tak d'ugo, dop¢ki nie odni¢s' wra§enia, §e zdo'a' przekona i tego opornego s'uchacza. Je- §eli zaž ta oczekiwana reakcja nie nast'powa'a, to cz'owiek, kt¢ry potrafi' zachowa sw† samodzielnož myžlenia, žci†ga' na siebie gniew hipnotyzera . Tego c2'awieka nie przekona'em - m¢wi' wtedy Hitler i takich ludzi usi'owa' jak najpr'dzej si' pozby" (s. 350). W rnonalo gach w Fuhrerhauptquartier, kt¢re notowa' odkomen- derowany do Kwa ery G'¢wnej dr Henry Picker, wyst'powa'y dož cz'sto oska r§enia,;niemieckiego intelektuali mu". Krytykowa' nie- m§eck† prafesur', gromi' "instinktlase Akademiker". W ksi†§ce Pa¤- stwo stanu wyj4tkowego prof. F. Ryszka zwraca uwag', §e wypo- wiedzi Hitlera w Fuhrerhauptquartier raz po raz zaha zaj† o pra- wo i prawnik¢w; s† oni ulubianym obiektem napažci i inwektyw. "W gruncie rzeczy ca'a nauka pra wa jest jedn† wielk† systematyk† zwalania ad wiedzialnažci. Padobnie okrežl§' te Fuhrer, §e "ju- ryžci" s† tak sam mi'dzynarod ow† grup† (so international), jak przest'pcy, §e prawnicy s† spo'ecznie niebezpieczni. Od nasi'o si' to nie tylko do prawnik¢w § czas¢w republikłi weima rskiej, ale do prawnik¢w w og¢le, "bo nie m a§na by uczciwym, pe'ni†c zaw¢d, polegaj†cy na o bro.nie przest'pc¢w, a spos¢b abrony zale§y od ma- j†tku klienta" (s. 348-349). Jedynym pozytywnym wyj†tkiem wžr¢ prawnik¢w by' szef Kan elarii Rzeszy - H. H. Lammers, kt¢reg o wysoko ceni'. Od s'u chaczy wymaga' skancentrowa nej uwagi. Kiedy natomiast sam dostrzega', §e s'awa jegn nłie wywieraj† dp owiec3niego wra§e- nia, zmienia' ton. Od sentymentalnych wynurze¤ nagle przech odzi' do ostrych s'¢w, gr¢¦b i szanta§u. Angielski publi,cysta Ward Price, kt¢remu kilkakrotnie Hitler udzieli' wywiad¢łw, pisa' w ksi†§ce Fuh er u d Duce, w§e ich sie ke ne: "Kiedy obecnych jest wi'cej ni§ dwie osoby nale§† ce do osobistego kr'gu jego znajomych, nie ma §a dnej og¢lnej dyskusji - albo m¢wi wtedy Hitler, zaž pozo- stali s'ucha,j† w žku pieniu jego monol ogu, b†d¦ kiedy m¢wi† inni, to w¢wczas Hitler przys'uchuje 5i' temu w milczeniu. Pr zestrze- ga no zasady niepodejmowania dyskusji w Fuhrerem, nieprzerywa- nia zwi chenrufem " (s. 14). Hitler, jako typ egocentryka, potrzebowa' wy'†cznie s'uchaczy- nigdy natomiast partner¢w do rozmawy. Nie znosi' wymiany po- gl†d¢w, tym bardziej by' - podobnie do irmych dyktator¢w- niet lerancyjny wabec wszelkich oponent¢w. W tym žwietle zro- zumia'y staje si' fakt, §e czu' si' naprawd' do:skonale w towarzy- stwie os¢b, kt¢re nie tylko nie wyra§a'y §adnego sprzeciwu, ale zaw- sze by'y sk'o ne do zachwytu. Dotyczy to w szczeg¢lnožci przybocz- 424 425 nego personelu, tzn. osobistych kierowc¢w, pilot¢w, adiutant¢w i se- kretarek, z kt¢rymi Hitler lubi' wdawa si' w rozmowy. W'ažnie wžr¢d tych os¢b, kt¢rym impo.nowa' ka§dy opowiedziany przez nie- go, nawet najbardziej p'aski dowci.p, doznawa' potrzebnego i ocze- kiwanego uznania, po'†czonego z psychicznym odpr'§eniem. Wiele os¢b z najbli§szego otoczenia obserwowa'o, a tak§e podzi- wia'o r¢§norodne, czasami wykluczaj†ce si' cechy chara kteru i spo- s¢b zachowania si' Hitlera - realizm i poddawanie si' z'udzeniom, prosto ' i pompatycznož, uprzejmož i wulgarnož, rzeczowož i e- gzaltacj', lenistwo i energiczne dzia'ania. Napisano setki publikacji, kt¢rych autorzy zastanawiali si' nad czynnikami dominuj†cymi w indywidualnym wizerunku dyktatora Trzeciej Rzeszy. W tym sen- sie wiele trudnožci nastr'cza analiza ych cech charakteru Hitlera, jakie przejawia'y si' w §yciu prywatnym kontrastuj†c dož cz'sto ze stylem jego wys †pie¤ na forum publicznym. Ujawnia'y si' wte- dy odmienne as pekty jego zachowania, okrežlane przez s'uchaczy i rozm¢wc¢w jako "drugie oblicze". W przewa§aj†cej wi'kszožci ty h relacji dominuje obraz H§tlera pry itywnego, granicz†cego z brutaln† wulgarnožci†. Czy stanowi to jednak wizerunek pe'ny? W k ntekžcie rozpatrywanego w tym miejscu odnotowa warto trafn† - moim zdaniem - uwag', za- wart† w rozp rawie pt. Hatlers Kriegsziele, pi¢ra H. Trevor-Ropera. Autor ten krytykuje jednostrom nož analizy u tych h§storyk¢w, kt¢rzy odczuwali taki wstr't do wulgarnej, nieludzkiej natury Hit- lera, §e po prostu nie chcieli mu przyzna niczego pozytywnego, jak np. byst.rož rozum owania i žwiadome, celowe dzia'anie. H. Tre- vor-Roper uzna' za b''dne, aby "z niskiego poziomu moralnego wy- ci†g n† wn§oski o niskim po2iomie inteligencji" ("Vierteljahreshefte fur Zeitgeschichte", nr 8,1960, s.122). Feldmarsza'ek Keitel wspomina' z podziwem, §e Hitler "noce ca'e požwi'ca' studiowaniu dzie' Moltkego, Schlieffena i Clausewit- za". Posia da' wiadomožci nie tylko o wszystkich armłiach i o flo- tach wojennych ca'ego žwiata. Znacznie mniej, w por¢wnaniu z Keit- lem, zafascynowany gen. Halder wypowiada' raczej bli§sz† prawdy opini', §e Hitler opanowa' pewien zas¢b wiedzy dotycz†cej szcze- g¢'¢w technicznych, wykaza' umiej'tnož dokonywania uog¢lnie¤, ale przy wydawaniu rozkaz¢w wojskowych Hitler nie okaza' si' dobrym strategiem. Minister Albert Speer, kt¢ry dož cz'sto przy- je§d§a' z Berlina do G'¢wnej Kwatery w ceiu uzyskania decyzji w sprawach uzbrojenia, pisa' w swoich Wspo n,nien§ach o tym, jak obserwowa' "radož Hitlera, §e potrafi dz iž b'yszcze znajomožci† liczb i danych, tak jak niegdyž b'yszcza' znajomožci† konstrukcji samochod¢w lub architektury, [kt¢ra) žwiadczy'a, §e tu r¢wnie§ by' dyletantem. Wydawa'o si', §e ustawicznie stara si',by dor¢wny- wa fachowcom lub nawet ich przewy§sza. Prawdziwy fachowiec nie obci†§a'by n iepotrzebnie pami'ci szczeg¢'ami, kt¢re m¢g' zna- le¦ w dokumentach lub kaza sobie dostarczy. Hitler natomiast uwa§a' za koniezne demonstrowanie swojej wiedzy" (s. 108). W sprawach militarnych ł ychwalany talent dow¢dcy wystar- czy' najwy§ej do kierowania operacjami ofensywnymi - dlatego te§ uk'ada' plany wci†§ nowych natar. Kiedy zmuszony by' przejž do obrony, ujawnia'y si' w spot'gowanej formie wszystkie jego s'abe strony, nicož chwalenia si' sw† "stalow† wol†". W ka§dym odwrocie dostrzega' wy'†cznie wyraz s'abožci. Zdolnož szybkiej orientacji oraz dobra pami', kt¢r† stara' si' imponowa, nie mog'y w ostatecznym bilansie zapewni mu mo§li- wožci sprawnego kierowania ca'okszta'tem aktualnych i perspekty- wicznych zagadnie¤ politycznych oraz militarnych. By'o to te§ u- trudnione przez fakt, §e Hitler nie chcia' przyjmowa do wiadomožci niemi'ych, a tym bardziej sprzecznych z jego subiektywnym po- gl†dem, informacji. ˜wiadcz† o tym polecenia, aby nie molestowa- no go danymi o wzrastaj†cym ekonomicznym potencjale ZSRR i USA, co potwierdzaj† w swo ioh pami'tnikach podsekretarz stanu w Auswartigesamt, Ernst von Weizsacker oraz Walter Schellen- berg - szef wywia.du zagranacznego w G'¢wnym Urz'dzie Bezpie- cze¤stwa Rzeszy. Podobnie jak wi'kszož dyktator¢w, Hitler uwa§a' siebie za oso- b', do kt¢rej nie odnosz† si' normy i por¢wna nia stosowane wobec przeci'tnych ludzi. By' o sobie niezwykle wysokiego mniemania jako o bohaterze žwiatowej historii, a žcižlej m¢wi†c - geniuszu, kt¢ry pojawia si' w dziejach ludzkožci jak dar tysi†clecia. vier- dzi', §e dla wy§szych cel¢w, dla narodu niemieckiego, wyrzek' si' §ycia rodzinnego, picia alkoholu, spo§ywania potraw mi'snych oraz palenia pap¤eros¢w. Jako w¢dz o sparta¤skich cechach uwa§a' si' za kogož w rodzaju "Boga-cz'owieka" ("Gottmensch"). Wobec tego obdarzony jest prawem rozstrzygania o §yciu lub žmierci nie tylko 426 42? ka§dego Niemca, ale tym bardziej narod¢w, kt¢re jako "B¢g-cz'o- wiek" uwa§a za "mniej wartožoiowe" lub "bezwartožciowe". Z wielu wypowiedzi mo§na wnioskowa, §e kreowa' si' na osob' wybran† przez Opatrzn ž dla stworzenia wielkoniemieckiej Rze- szy, kt¢rej panowanie mia'o rozci†ga si' na ca'y ziemski glob. W tak w'ažnie pnjmowan† Opatrznož wierzy' Hitler. Stw¢rca po- stawi' przed nim zada¤ia, kt¢rych nie wykona' doty chczas §aden w'adca. Kilka razy unikn†' žmierci - twierdzi', §e ocala' z "woli Wszechmog†cego". W takr oto spos¢b poj'cie Opatrznožci by'o r¢w- noznaczne z metafizyczn† projekcj† w'asnych d†:e¤, nadziei oraz osobisty ch pragnie¤. S'owa "Gott mit uns" ("B¢g jest z nami") zast†pi mia'y "Wir mit Gott" ("My jestežrr y z Bogiem"). W uj'ciu nazist¢w oznacza'o to, §e B¢g sprzyja naszym planom - my zaž jestežmy wyko naw- cami jego woli wywy§szenia Niemc¢w poprzez osi†gni'cie militar- nego zw Tsi'stwa. Symbol "Boga wojny" zaczer ni'ty zosta' z ger- ma¤skiej mitologii. Jego uosobien§em w §ie,mskiej postaci by' na- czelny w¢dz - Adolf Hitler. W ta kim w'ažzuie sensie nale§a'oby interpretowa u§ywane wielokrotnie w jego przem¢wienia ch wy- razy: "B¢g", "O patrznož", "Stw¢rca" czy "Wszechmog†cy". Jed- nym z zewn'trznych tego wyraz¢w by' umiežzczony na klamrach pas¢w wojskowych zar¢wno w dawnej armii, jak i w nowym Wehr- machcie, kt¢rego by' wodzem naczelnym, napis: "Gott mit uns" ("B¢g z nami"), co oznacza'o, §e B¢g czuwa nad ka§dym niemiec- kim §o'nierzem. B¢g m ia' w swej opie ce ca'† Rzesz', poniewa§- jak twierdzi' Hitler - to dzi'ki woli boskiej jako m'ody ch'opak przyby' z Austrii do Niemiec, gdzie zosta' wyniesiony na wodza narodu. Badacze dziej¢w Trzeciej Rzeszy zwr¢cili uwag' na wielokrotnož powtarzania si' zaimka "ja" w przem¢wie niach Hitlera. W czasie jednego tylko przem¢wienia 28 kwietn§a 1939 r. obwiežci' z try- buny Reichstagu: "To ja przezwyci'§y'em chaos w Niemczech [...] to mn ie tylko uda'o s§' w'†czy kilka milion¢w bezrobotnych do produkcji [...] to ja zjednoczy'em nar¢d niemiecki nie tylko pod wzgl'dem politycznym [...) to ja usi'owa'em usun† jedno za dru- g im postanowienia traktatu wersalskiego [...] to ja dop rowadzi'em do powrotu milion¢w oderwanych od ojczyzny Niemc¢w w granice Rzeszy". W czasie masowych zgromadze¤ Hitler wita' zebranych s'owa ni: "Heil, meine Manner!". W odpowiedzi rozlega'o si': "Heil, mein Fuhrer!", co mia'o wyra§a, §e Hitler jest nie tylko wo dzem z,bio- rowažci spo'ecznej, ale przede wszystkim "w'a snym wodzem" ka§- dego paszczeg¢lnego cz'owieka. Zast†pienie w taki spos¢b: "Heil; unser Fuhrer!" ("Niech §yje nasz w¢dz!") mia'o swoj† zindywiduali- zowan† wymow', eksponuj†c† osobist† wiernož i pos'usze¤stwo ka§dego Niemca wobec Adolfa Hatlera. Podabnemu celowi s'u§y'y wydawane w masowych nak'ada.ch ilustrowane wydawnictwa Hein- richa Hoffmanna - nadwornego fotagrafa. Tak np. album pt. H§tle jakiego n,ikt n,ie zna (Hitler wie i nh kein.er ken,nt. 100 Bilddoku- 7rvente aus de rc Leben des Fiihrers) zawiera' sto fotografii przed- stawiaj†cych Hitlera, m.in. wiele zdj' z dziemi i m'o dzie§†. W dniu urodzin przyjmowa' w Obersalzbergu lub w Kancelarii Rzeszy gratulacje sk'adane mu przez przedstawicieli najm'odszego pokolenia. Z bukietami kwiat¢w przychodzi'y wtedy dzieci Borman- na, Goebbelsa i Speera, wyg'asza'y okolicznožciowe wierszyki, a ich rodzice stali pe'ni dumy. H inrich Hoffmann robi' w¢w czas zdj'- cia, kt¢re publikowa'a prasa z odpowiednimi komentarzami w stylu "dzie ci kochaj† Fuhrera - Fuhrer kocha dzieci". Tymczasem ju§ po kilku 'askawych s'owach wypowiedz ianych do dzieci Hitler powra- ca' dc, swoich spraw. Pisze o tym Speer: "Ocenia' dzieci jako na- rybek, jako reprezentant¢w przy sz'e j genera cji. Dlateg o wi'cej ni§ ich dzieci'ca natura cieszy' go wygl†d (w'osy blond, niebieskie oczy), wzrost (silne, zdrowe) czy ich inteligencja (§wawož, poj'tnož)" (s. 134). Gazety eksponowa'y nieraz fotografie Hitlera odpoczywaj†cego na 'onie przyrody, jako tury'st' zwiedzaj†cego malownicze zak†tki g¢r i ch'tnie rozmawiaj†cego z napotkanyzni po drodze lud¦mi. Stara' si' odgrywa rol' osoby z dobrymi manierami, §yczliwej i wra§liwej na krzywd' i cierpienia. Stwarzai†c pozory przyjaciela prostych ludzi, ozekiwa' na ic h ho'dy. Sam §reszt† wielokrotnie wskazywa', §e droga, kt¢r† obra', wynika z woli Opatrznožci, a z wy- roku przeznaczenia zwi†zany jest ze swnim narodem. Swiadectwem tego by'y s'owa wypowiedziane podczas Parte§tagu NSDAP we wrzežniu 1936 r.: "Sta' si' cud naszych czas¢w, §e wyžcie mnie zna- le¦li wžr¢d tylu milion¢w! A to, §e ja was odnalaz'em, jest szcz'- žciem i Viemiec!" Nieraz pos'ugiwa' si' zwrotami zapo§yczonymi 428 I 429 z tekst¢w ewangelicznych: "Wszystkim, czym jestežcie, jestežcie przeze mnie, zaž wszystkim, czym ja jestem, jestem wy'†cznie dzi'- ki wam". . "Wy jestežcie we m¤ie, a ja jestem w was". . "Moj† wol† - i musi to by wyznaniem nas wszystkich - jest wiara! Moja wiara jest dla mnie - podobnie jak dla was - wszystkim na :žwiecie!" (Hitler. Reden..., s. 503 i in.). Uto§samia' si' z NSDAP, gdy stw§erdza', §e g'os Wodza jest g'osem partii. Podobna identyfikacja by'a zawarta w s'owach: "Ein Volk, ein Reich, ein Fuhrer", jako wyraz wspalnoty cel¢w i zada¤ narodu, pa¤stwa i wodza. W tym kontekžcie u§ywa' na der cz'sto s'owa: "fanatyczny". Victor Klemperer podaje w swej publikacji LTI. Notatn.ik filologa, §e im bardr.iej krytyczna stawa'a si' sytua- ja, tym cz'žciej m¢wi'o si' o "fa natyrznej wierze w ostateczne zwyci'stwo, w Fuhrera, w nar¢d czy w fanatyzm narodu jako w fundamentaln† łniemieck† cnot'. Apogeum dložciowe w prasie co- dziennej osi†gni'to w zwi†zku z zamachem na Hitlera 20 lipca 1944 r.: s'owo to wyst'puje dos'ownie w ka§dej z niezliczonych de- klaracji wiernožci wabec Wodza" (s. 71-72). Wzrastaj†ca pewnož siebie id†ca w parze z umocnieniem si' w'a- dzy oraz sukcesami na aren ie mi'dzynarodowej by'a g'¢wnym ¦r¢d- 'em jego pychy. Nie uznawa' ju§ nikogo poza w'asn† osob†. Jego pochopne opinie narzucane by'y z apodyktyczn† pewnožci† siebie. Wynios'ož, kt¢ra go stale cechowa'a, wzmaga'a si' w miar' jak utrwala'o si' w nim przekonanie o swej wielkožci i geniuszu. Tak np. zwracaj†c si' do "starych bojownik¢w" NSDAP w dniu 8 listo- pada 1941 r. Hitler powiedzia': "Nie mam §adnych doradc¢w! Wy- starczy mi w'asna g'owa! Nie potrzebuj' §adnego trustu m¢zg¢w!" Od po'owy lat trzydziestych przesta' zwo'ywa konferencje gau- leiter¢w. Narady zespo'owe kierownik¢w partyjnych organizacji od- bywa'y si' niezwykle rzadko. Kontakt poszczeg¢lnych gauleiter¢w z Hitlerem sta' si' sporadyczny i ogranicza' si' do tego, §e byli do niego wzywani pojedynczo. Podczas rozm¢w przy stole ("Tischge- spl ache"), kiedy poruszane by'y wewn'trzne problemy Rzeszy, Hit- ler wymieniaj†c nazwiska niekt¢rych gauleiter¢w wskazywa', §e za najwi'ksz† ich zalet' uwa§a wiernož i bezwzgl'dne pos'usze¤stwo. Autokratyzm znajdowa' w szczeg¢lnožci wyraz w tym, §e od 1938 r. w og¢le nie zwo'ywa' posiedze¤ rady ministr¢w. Ministrowie zarz†dzali swymi resortami na podstawie bezpožrednich dyrektyw 430 kanclerza, przy czym wi'kszož cz'onk¢w rz†du w og¢le nie mog'a uzyska audiencji u Hitlera, o to ju§ stara' si' wszechobecny Martin Bormann. Cz'stym tematem jego wypowiedzi przy stole by'a historia, w szczeg¢lnožci rola wielkich indywidual nožci takich jak: Aleksander Wielki, Cezar, Euge¤iusz Sabaudzki, Piotr I, Fryderyk II, Napo- leon I. Wszystkie te postacie, jak z tego wida, czerpa' w zasadzie z dw¢ch epok historyczn5 ch: ze staro§ytnožci oraz osiemnastego i dziewi'tnastego stulecia. Wyj†tek stanowi' Karol Wielki, kt¢rego pa¤stwo traktowa' jako wst'pny etap do w'asnych europejskich pla- n¢w mocarstwowych. rlzieje ludzkožci rozpatrywa' poprzez pryzmat dzia'a¤ wybitnych wodzv' . , efe ktywnie stosuj†cych przemoc jako d¦wigni' post'pu. Za optymalny typ pa¤stwa uwa§a' Spart'. Si'a žwiata antycznego zosta'a - jego zdaniem - podkopalla przez chrzežcija¤stwo. Prymi- tywne okrežlenia by'y, z jednej strnny, wynikiem bardzo powierz- chownego zajmowania si' problematyk† historyczn†, z drugiej zaž- uj'ciem wydarze¤ i charakterystyk postaci wed'ug subiekt; .nego obrazu, zgodnego z w'asnymi §yczeniami. Stwierdza' ¤a przyk'ad, §e Fryderyk II przewy§sza' pod ka§dym wzgl'dem Napoleona I. Do nauczania oraz komentowania wy arze¤ historycznych mia' po- dejžcie instrumentalne. Histori' uwa§a' za wie z', kt¢rej g'¢wnym zadaniem jest wy'kazanie madrz'd nej roli Niemiec w žwiecie. JV tym sensie nauka mia'a by - w jego rozumieniu - zintegrowana orga- nicznie z aktualnymi celami polity ki. W razie natomiast zd'amania si' w'asnych plan¢w wyra§a' gotowož do požwi'cenia.§ycia. O - notujmy, §e ta myžl o samob¢jczej žmierci mie opu szcza'a go.w ci†- gu ca'ej jego kariery politycznej. Grozi', §e odbierze sabie §ycie- w listopadzie 1923 r., bezpožrednio przed aresztowaniem w Mo- nachium, w grudniu 1932 r. w obliczu kryzysu wewn'trznego i ewentualnožci roz'amu w NSDAP, pierwszego wrzežnia 1939 r., gdy zapowiedzia' w Reichstagu, §e ježli wojna ta nie zako¤czy 5i' zwyci' stwem, odbierze sobie §ycie. W okresie narastaj†cy h nie- powo dze¤ militarnych (1942-1945) zachowanie jego coraz bardziej przypomina'o hazardzist', kt¢ry usi'uje odwlec moment ostatecznej przegranej. Degradacja stanu psychicznego Hitlera zwi†za na by'a z kl'skami militarnymi, z t ankructwem strategii "Blitzkriegu" i za'amaniem 431 si' koncepcji, w kt¢r† wierzy' do ko¤ca: w rozpad Wielkiej Koalicji i zwrot w ::ojnie, podobny do tego, jaki angiž prze§y' jego patron i wz¢r - Fryderyk II, kr¢l pruski. W obl iczu przegranej zachowa' si' Fuhrer jak osaczo y gangster, kt¢ry pragnie za wszelk† cen' unikn† od powiedzialnožci przed w'asnym narodem i tymi wszy- stkimi, kt¢rym wyrz†dzi' okrutne z'o i krzywd'. * Na ekranach k in pa¤stw zacho dnich wyžwietlany by' w ko¤cu lat siedemdziesi†tyc h film pt. "Hitler", zrealizowany w oparciu o ksi†§k' J. Fe sta. Re§y ser ukaza' widm o Hitle ra, uno sz†ce si' z roz- wartego grobu Ryszarda Wagnera. Se kwencja ta sugerowa'a wi zom což znacznie wi'cej ni§ ci†g'o ž tradycji pangerma¤skiej, reprezen- towanej przez tw¢rc' "Pieržcienia Nibelung¢w". Ukazanie w meta- forycznej formie włi'zi, '† cz†cej Hitlera z wielkim mistrzem sztuki muzycznej, reani nowa'o mit o nim jako artyžcie i mecenasie kul- tury, rozmi'owanym w architekturze, malarstwie, rze¦bie, muzyce i filmie. W rzeczywistožci by' on w tych dziedzinah (podobnie jak w innyh) dyletantem. Sztuk' trakt owa' instrumentalnie jako frag- ment umocnienia w'adzy w Rzeszy i d†§e¤ imperialnych. Problematyk' t' rozwija prof. Czes'aw Madajczyk w: Kultura europejska a faszyz rt (1977) w zbio rze Inte arma o silent Musae. Wojn,a i kultura 1939-1945 (1982), gdzie stwierdza m.in.: "U pod- 'o§a polityki nazistows kiej w dziedzinie sztuki badacze bur§uazyjni widz† cz'sto jedynie osobiste upodoba nia przywodc¢w NSDAP. Me- todologiznie koncepcja taka wi†§e si' ze znan† tez† o wy'†cznej odpowied zialnožci Hitlera" (s. 114). Cz. Ma ajczyk przyjmuje po- gl†d G. L. Mo sse'a, §e w Trzeciej Rzeszy powsta'a n wa dz iedzina sztuki powi†zana z propagand†, a znajduj†ca wyraz w wielkich u- miej'tnožciach manipulowania masami podczas mityn¢w, r¢§nych spotka¤, wielkich kongres¢w, zjazd¢w. Adolf Hitle r przywi†zywa' do liturgii faszystowskiej, bior† cej rodow¢d zapocz†tkowany.przez Gabriela d'Annunzio i Benito Mussoliniego, ogro mne znaczenie. "On- giž pot'ga gotyckich katedr, dawnych zamk¢w, a w Trzeciej Rzeszy pot'ga atmosfery poprzez dekoracj', ožwietlenie, zorganizowany ruch defilady, wywo'ywa'a te same efekty. Albert Speer znakomicie wy- korzysta' w ty,m celu to, co p¢¦niej wyst†pi'o w spektaklach ˜wiat- 'o i d¦wi'k " (Kultura europejska n fnszyzm, s. 66-67). Hitler nazwa' 5 wrzežnia 1934 r. dniem "wielkiego zjazdu kultu- ry partii narodowosocjalistycznej". Rozpocz†' swoje przem¢wienie od zapowiedzi, §e odt†d nie b'dzie ju§ w Niemczech miejsca dla przedstawicieli "anarchii", dla "degenerat¢w". Wyjažni' przy tym, §e " " kierunki kubist¢w, futuryst¢w, dadaist¢w et consortes nie mo- g† by tolerowane. Za idea' pi'kna uwa§a' antyczn† sztuk' Grek¢w, "cz'onk¢w, tak jak § my, Niemcy, indogerma¤skiej wsp¢lnoty raso- wej". W przysz'ožci miasta niemieckie zostan† oczyszc one ze žla- d¢w architektury minionej epoki, i b'd† nosi'y "pot'§ne znami' naszej woli i naszej si'y". Interesowa' si' malarstwem dawnych mistrz¢w niemieckich, fla- mandzkich i w'os kich. Niekt¢rzy badacze (w szczeg¢lnožci H. J. Eit- ner) podaj†, §e ulubionymi jego malarzami byli E. Grutzner, C. Spit- zweg i F. G. Waldmuller. Odrzuci' natom§ast sztuk' plastyk¢w mo- dernistycznych i awangardowych, domagaj†c si' w szczeg¢lnožci, aby nie popularyzowano dzie' P. C zanne'a, P. Gaugina, H. Matisse'a, P. Picassa i wiel;z innych jako przedstawicieli "sztuki zdegenerowa- nej", czyli wed'ug nazistowskiej terminologii: "entartet". W celu "oczyszczenia" muze¢w powo'ane zosta'y specjalne ekipy cenzorskie. Przy okazji selekcyjnych zabieg¢w prowadzonych systematycznie ju§ od 1934 r. i rozszerzonych w latach 1938-1945 na kraje oku- powanej Europy Hitler przyw'aszcza' sobie dzie'a sztuki pod pre- tekstem tworzenia galerii w ulubionym Linzu. Wed'ug relacji zo- rientowanego w tych sprawach Alberta Speera "rozes'a' swoich handlarzy dzie'ami sztuki na tereny okupowane, aby tam spene- trowali rynek - wywo'a' w ten spos¢b z miejsca wojn' o obrazy mi'dzy swoimi handlarzami a handlarzami marsza'ka G ringa. Woj- na ta zacz''a przybiera coraz ostrzejsze formy. W ko¤cu Hitler przywo'a' do porz†dku marsza'ka, przywracaj†c tym samym hierarchi' r¢wnie§ w szeregach handlarzy dzie'ami sztuki" (s. 248-249). W muzyce wyr¢§nia' tw¢rczož Ryszarda Wagnera jako nawi†- zuj†c† do starogerma¤skich motyw¢w. Na temat inscenizacji monu- mentalnych dzie' Wagnera, a zw'aszcza opraw scenicznych, Hitler wypowiada' opinie, z kt¢rymi žrodowiska artystyczne musia'y si' liczy. Istotn† rol' odgrywa'y przy tym datuj†ce si' od pocz†tk¢w lat dwudziestych jego osobiste kontakty z rodzin† kompozytora. By' bardzo mile widzianym gožciem na dorocznych festiwalach wag- 432 2e - aaott filtler... 433 nerowskich, odbywaj†cych si' w Bayreuth. Jako ciekawostk' odno- tujmy, §e po raz ostatni by' tam 23 lipca 1940 r. w'ažnie na przed- stawieniu "Zmierzch bog¢w". Ceni' i eksponowa' muzyk' wojskow†, kt¢ra w Trzeciej Rzeszy stanowi'a sk'adnik edukacji w szko'ach, w mieiscach pracy (w ra- mach "Kraft durch Freude"), koszarach, na r¢§nych zlotach i kon- gresach. S'ucha' ch'tnie piežni masowych, kt¢re s'awi'y Fuhrera i wielkogerma¤sk† Rzesz'. "Osobistym" marszem Hitlera by' Ba- denweiler-Marsch. W myžl w'asnego §yczenia, uj'tego nast'pnie w odpowiednie zarz†dzenie administracyjne, marsz ten m¢g' by- jak stwierdza to Taschen-Brockh,aus zu m, Ze§tgesch§chte 1940 (s. 16) - wykonywany w miejscach publicznych wy'†cznie w obecnožci Fi.ihrera. Szereg os¢b z otoczenia Hitlera stwierdza, §e najbardziej ulu- bionymi jego utworami muzycznymi by'y operetki - w szczeg¢l- nožci,Kraina užmiechu", "Weso'a wd¢wka" i "Zemsta nietoperza". Odwied§i' tak§e kilkakrotnie - jak zažwiadcza Albert Speer -- ber- li¤skie variete "Wintergarten". By' kinomanem. Jego ulu iony repertu ar to filmy rozrywkowe, przygodowe i obyczajowe, w 'kt¢rych wyst'powali przewa§nie Emil Jaiznings, Heinz Ruhmann, Lil Dagover, Olga Tschechowa, Zarah Leander, Jenny Jugo. "Cz'žciej - wspomina Albert Speer - ogl†- daližmy filmy produkcji zagranicznej, tak§e takie, kt¢rych nie po- kazywano publicznožci niemieckiej [...]. Ten repertuar i zwyczaj ogl†dania co wiecz¢r jednego lub dw¢ch film¢w zachowa' on a§ do rozpocz'cia wojny" (s. 55). Re§yser Karl Ritter okrežli' jako w'ažciw† tak† postaw' tw¢rcy, aby ka§dy jego film "sta' w s'u§bie narodowej wsp¢lnoty i Fuhre- ra". Prof. B. Drewniak w ksi†§ce pt. Teatr § fil n, Trzeciej Rzeszy stwierdza, §e H itler wraz z Goebbelsem interesowa' si' sprawami žrodowiska artystycznego. Z protekcji Hitlera, kt¢ry zastrzeg' sobie prawo nadawania aktorom, re§yserom, muzykom tytu'¢w ar- tystycznych lub naukowych, korzysta'o wiele os¢b, upatruj†c w tym szans' zrobie nia szybkiej kariery. Popularyzacji norymberskich Parteitag¢w s'u§y'5 dokumentalne filmy opracowane na osobiste zlecenie Hitlera przez znan† re§yserk' Leni Riefenstahl. Film o Parteitagu w Norymberdze w 1933 r. wszed' na ekrany pod tytu'em "Zwyci'stwo wiary". Na prapremier' przy- 434 by' Hitler. W nast'pnym roku Leni Riefenstahl re§yserowa'a no- wy apologetyczny obraz pt. "Triumf woli", požwi'cony kolejnemu Parteitagowi. Zainteresowania Hitlera sprawami kultury cechowa'a powiez~z- chowna fascynacja. Nader ograniczony by' zakres jego wiedzy w dziedzinie literatury - utwory najwybitniejszych pisa zy by'y mu obce. Z ca'ego natomiast dziedzictwa filozofii nawi†zywa' jedynie do Nitzschego i Schopenhauera. Walory literat¢w i uczonych o.cenia' przede wszystkim pod k†tem ich lojalnožci oraz zaanga§owania po stronie nazizmu. Goethe i Schiller interesowali go, podobnie jak y Goebbelsa, z punktu widzenia mo§liwožci "adaptowania niekt¢r ch ich utwor¢w do aktualnych potrzeb - najch'tniej widz†c ich jako prekursor¢w literatury Trzeciej Rzeszy. Lubi' wypowiada si' na temat architektury. Preferowa' monu- mentalizm (tak§e w rze¦bie) przyt'aczaj†cy ogromem i pompat5 cz- nožci†. Podobne w formie by'y krežlone przeze¤ architektoniczne projekty, kt¢re mia'y imponowa rozmachem okrežlonym przez po- j'cie "kolossal". W d†§eniach do monumentalizmu I-iitler wykorzysta' uzdolnienia i pomys'y m'odego architekta, Alberta Speera. W masywnych bu- dowlach pragn†', wzorem wielu monarch¢w i dyktator¢w, "zapi- sa swe panowanie w kamieniu". Do spraw tych powraca' wielo- krotnie w rozmowach i konkretnych wytycznych, w tym r¢wnie§ na forum partyjnym w Norymberdze: "Wierzymy w wiecznož tej nowej Rzeszy - ožwiadrzy' 6 wrzežnia 1937 r. podczas Parteitagu NSDAP - i dlatego r¢wnie§ te dzie'a powinny by wieczne, to zna- czy powinny nie tylko odpowiada wielkožci† swej koncepcji, ale r¢wnie§ przejrzystožci† za'o§e¤, harmoni† propozycji [...] Z tego wzgl'du budowle te musz† by pomyžlane nie na rok 1940, nawet nie na rok 2000, lecz podobne katedrom naszej przesz'ožci powin ny przejž do przysz'ych tysi†cleci (Der Pa7teitag der Arbe§t voTn, 6 bis 13 Septe ri,ber 1937. Offizieller Ber§cht... Miinchen 1939, s. 78). W koncepcjach Hitlera i jego architekt¢w budynki partii nazi- stowskiej w Norymberdze mia'y przetrwa tysi†c lat i w nast'p- nych tysi†cleciach žwiadczy o wielkožci niemieckiej Rzeszy, sta si' " miastem-žwi†tyni† ruchu nazistowskiego". Obok Berlina, Monachium, Hamburga i Linzu - Norymberga, kt¢ra ze wzgl'du na sw† architektur' i žredniowieczn† przesz'ož 435 by'a typowym miastem "germa¤skim" i mia'a sta si' jednym z pi'- ciu "miast Fuhrera". Zgodnie z pogl†dem o niežmiertelnožci bu- dowli Hitler chcia' budowa tylko z granitu. Sprowadzano granit z wielu kraj¢w, aby stworzy najwi'kszv plac budowy na žwiecie. Eksperci obliczy:li, §e potrzebna jest czterokrotna roczna produkcja granitu we Francji, W'oszech, Szwecji i Danii, aby wszystko to wy- budowa. Koszty projektu szacowano na miliard marek, co stanowi r¢wnowartož 3,5 miliard¢W dzisiejszych dolar¢w. Budowa neokla- sycystycznych gmach¢w kosztowa'a tys¤†ce istnie¤, Wiele oboz¢w koncentracyjnych dostarcza'o si'y roboczej. W samych tylko ka- mienio'omach we Flossenburgu (150 km od Norymbergi) zgin''o blisko 30 tys. ludzi. Koncepcja budowy Berlina jako stolicy "Wielkich Niemiec" u- kszta'towa'a si' u Hitlera dož wczežnie. Swiadczy o tym fakt przy- toczony vł pami'tnikach Speera. W 1936 r. Hitler pokaza' Speero- wi dwa szkice 'uku triumfalnego i powiedzia': "Te rysunki zrobi'em przed 10 laty. Nigdy ich nie zarzuci'em, bo nigdy nie w†tpi'em, §e kt¢regož dnia zbudu '". Rzeczywižcie: rysunki pochodzi'y z 1925 r. a wi'c z okresu, kiedy Hitler krystalizowa' swoje plany polityczne maj†ce na celu zdobycie "przestrzeni §yciowej" i hegemonii Nie- miec. Wyrazem tych plan¢w mia' by ogromny 'uk triumfalny na znacznie poszerzonej Unter den Linden tak, aby przewy§sza'a ona swoimi rozmiarami paryskie Pola Elizejskie. Gigantyczn† budowl† Berlina mia' sta si' tzw. Wielki Pa'ac, kt¢rego kopu'a wyobra§a mia'a kul' ziemsk†, trzyman† w szponach przez niemieckiego or'a. W ci†gu jednego roku zbudowano na polecenie Hitlera nowv gmach Kancelarii Rzeszy, zosta' on wyko¤czony na przyj'cie za- granicznych polityk¢w, kt¢rym gospodarz budowli pragn†' impono- wa wielkožci†. M¢wi' o tym 9 stycznia 1939 r. do zgromadzo- nych w berli¤skim Pa'acu Sportowym 8 tys. robotnik¢w budowla- nych: "Tu jestem reprezentantem narodu niemieckiego! A ježli przyjmowa' b'd' kogož w Kancelarii Rzeszy, to nie jako osoba pry- watna, Adolf Hitler, lecz jako Fuhrer narodu - tym samym nie ja, lecz w mojej postaci przyjmowa go b'd† Niemcy. I dlatego chc', by te pomieszczenia odpowiada'y temu zadaniu. Ka§dy z was pom¢g' we wzniesieniu budowli, kt¢ra przetrwa wiele stuleci i kt¢- ra m¢wi b'dzie o naszej epoce. Pierwsza budowla nowej, wielkiej Rzeszy Niemieckiej!" (Hitler, Reden..., t. II, s. 1031-1032). Od wiosny 1939 r. Hitler urz'dowa' ju§ w nowym gmachu Kan- elarii Rzeszy, zbudowanym wed'ug projektu i pod kierownictwem Speera. Gmach ten stanowi' osobliw† mieszanin' stylu klasycznego, gotyku i starej symboliki teuto¤skiej. Czworok†tne kolumny wznie siono z ciemnoszarego marmuru. Or'y z szeroko rozpostartym§ skrzyd'ami i swastyk† w szponach zawieszone by'y nad kolumna- mi. Wysokie drzwi wiod'y do przestronnego westybulu, za kt¢rym ods'ania'a si' amfilada komnat i korytarzy. Ogromny gabinet Hit- lera pokryty by' puszystym dywanem. Na prawn od wejžcia na ma'ym podium miežci'y si': okr†g'y st¢', kanapa i k§lka foteli. Na stole sta'a lampa, przes'oni'ta aba§urem. W przeciwleg'ym ko¤- cu sali znajdowa'o si' du§e marmurowe biurko. W rogu umieszczo- ny by' dož poka¦nych rozmiar¢w globus. * Przez wiele lat utrzymywano legend' o sparta¤skim trybie §ycia Ad lfa Hitlera, zw'aszcza o jego skromnych m ieszkan iach prywat- nych. Rzeczywistož jednak by'a inna. W grudniu 1930 r. Hitler przeprowadzi' si' do dziewi'ciopokojowego mieszkania w eksklu- zywnej dzielnicy Monachium. Jeden apartament w tym miesckaniu zajmowa'a Geli Raubal - c¢rka jego przyrodniej siostry, Angeli. Rezydencja w Obersalzbergu wyposa§ona zosta'a w meble zaku- pione przez §o n' znanego fabrykanta f¢rtepian¢w Helen' Bechstein, od dawna zafascynowan† Hitlerem. W 1926 r. Hitler naby' r¢wnie§ za 25 tysi'cy marek szežcioosobowy kabriolet "Mercedes". Zazna- czy nale§y przy tym, §e jego osobiste dochody, pochodz†ce z wy- dania Mein Ka n,pf nie by'y w ci†gu pierwszych trzech lat po jej ukazaniu si' zbyt wysokie, .o czym žwiadczy fakt, §e w 1927 r. tyl- ko no'owa z nich zosta'a sprzedana. Koszta wynajmu mieszkania w Monachium, rezydencji w Obersalzbergu i ku pna samochodu pokry- te zosta'y - jak mo§na domniemywa - z fundusz¢w NSDAP. "Kiedy przyje§d§a'em do Berlina, zanim doszližmy do w'adzy- opowiada' p¢¦niej Hitler - zatrzymywa'em si' w hotelu Kaiser- hof . Towarzyszy' mi zawsze olbrzymi s Ltab ludzi, tote§ wynajmo- wa'em ca'e pi'tro. Tygodniowy rachunek za nie wraz z utrzyma- niem wynosi' zwykle oko'o 10 000 m,arek". Aczkolwiek H itler po- 436 I 437 dawa', §e jego osobiste zarobki, zw'aszcza honoraria, pokrywa'y te ogromne wydatki, niemniej jednak ustalono, §e wi'kszož z nich op'acano z kasy NSDAP, tj. ze sk'adek cz'onkowskich, ze sprzeda- §y periodycznych i nieperiodycznych wydawnictw partyjnych, kt¢re cz'onkowie musieli kupowa, z op'at za wst'p i z r¢§- nych zbi¢rek. Od 1935 r. egzemplarze Me§n Ka7n,pf otrzymywa'y obowi†zkowo wszystkie pary nowo§e¤c¢w. Wyrazem lojalnožci by'o nabywanie tych ksi†§ek przez oso by prywatne, biblioteki oraz instytucje. Ksi†§- ka ta musia'a by um ieszczana na widc.cznym miejscu w mieszka- niach. Wys kie nak'ady, si'gaj†ce '†cznie 10 milion¢w egzemplarzy, a tak§e licencje przek'ad¢w tej ksi†§ki na 16 j'zyk¢w, przynios'y milionowe zyski. W ich dok'adnych, konkretnych wielkožciach naj- lepiej orientowa' ži' nie tyle autor, ile Martin Bormann, kt¢ry opr¢cz tego zarz†dza' funduszem stanowi†cym form' dobrowolne- go o.p odatkowania przemys'owc¢w pn. "Adolf Hitler - Spe nde der deutschen Industrie", a si'gaj†c† w latach 1933-1945 sumy 300 mi- lion¢w marek. Dochody te uzupe'nione zosta'y przez przyj'cie mi- lion¢w marek za prawo drukowania portret¢w Fuhrera na znacz- kach pocztowych. * O intymnej sferze §ycia swego wodza, spo'ecze¤stwo niemieckie w§edzia'o bardzo niewiele. Doniero po woinie wysz'y na jaw rozmai- te szczeg¢'y. W latach dwudziestych "pi'kny Adolf" cieszy' si' du§ym powo- dzeniem u kobiet. Jako "polityczny matador" mia' wiele okazji za- wierania znajomožci, chwali' si' "podbojami mi'osnymi". Denerwo- wa'y go partnerki, kt¢re chc ia'y z n im rozmawia na powa§ne te- maty - takiej dyskusji w og¢le nie uznawa'. Wobec kobiet ze swojego biurowego personelu (sekretarki i maszynistki) stara' si' by uprzejmy, ca'owa' je w r'k', pami'ta' o upominkach žwi†- tecznych i prezentach urodzinowych. Zabiega' zawsze o popularnož wžr¢d niemieckich kobiet i du§a cz'ž jego wyborczych sukces¢w u progu lat trzydziestych wynika- 'a w'ažnie z poparcia g'osuj†cych kobiet. Nie by' jednak rzeczni- kiem zwi'kszenia ich emancypacji, podziela' bowiem pogl†d, §e miejsce kobiety jest w domu i przy dzieciach, a wobec tego w Trze- ciej Rzeszy nie b'dzie zajmowa'a §adnych kierowniczych stanowisk w aparacie administracji pa¤stwowej oraz NSDAP - z wyj†tkiem oczywižcie NS-Frauenschaft i poszczeg¢lnych sektor¢w w Niemiec- him Czerwo nym Krzy§u, w Arbeitsfroncie, w plac¢wkach Arbeitsam- t¢w itp. W osobistym §yciu Hitlera odegra'y pewn† rol' dwie kobiety: Geli Raubal - jego siostrzenica oraz Ewa Braun. Pierwsza pope'- ni'a samob¢jstwo w 1931 r. Druga umar'a razem z Hitlerem. Dzie- wi'tnastoletnia Geli (zdrobniale od Angela), c¢rka jego przyrod- niej žiostry - jak sama m¢w i'a - darzy'a wLijka Adolfa silnym uczuciem. W jej najbli§žzym otoczeniu plotkowario, §e mi'dzy ni† a wujkiem istnia'y intymne formy wi'zi. Rzeczywistož by'a praw- dopodobnie odmienna - poniewa§ Hitler, kt¢ry uwielbia' sameg o siebie, nie odwzajemnia' uczu Geli, tym bardziej §e poch'oni'ty by' politycznymi rozgrywkami, §yj†c przede wszystkim w žwiecie intryg. Sprawy uczuc iowe Geli skomplikowa'y si' w pa¦dzierniku 1929 r., gdy Hitler zawar' bli§sz† znajomož z siedemnastoletni† Ew† Braun, kt¢ra ze swej strony stara'a si' wszelkimi sposobami zapewni sobie zwyci'stwo. Na wiež o tym flircie zazdrosna Geli zademonstrowa'a najpierw oboj'tnož, a nast'pnie zacz''a unika towarzy,stwa "wujka Adolfa", kt¢ry nadal traktowa' j† jako swoj† w'asnož W tej atmo sferze dochodz i'o do sprzeczek - Hitler urz†- dza' sceny zazdrožci, pomawiaj†c Geli o romanse z innymi m'§- czyznami. Sprawa samob¢jstwa Geli Raubal w monachijskim mieszkaniu Hitlera pozosta'a nie wyjažniona. Na ten temat kr†§y'o wiele plo- tek. M.in. sugerowano morderstwo w afekcie, dokonane pod wp'y- wem zazdrožci, przy czym rywalem mia' by Emil Maurice, daw- ny przyjaciel i wsp¢'wi'zie¤ Hitlera z twierdzy Landžberg. W cza- sie gdy dosz'o do tragedii Hitler by' ju§ zna nym politykiem, kt¢- ry mia' wielu przeciwnik¢ v mog†cych wykorzysta ca'† afer'. Wszcz'te žledztwo, o jakim pisze szczeg¢'owo M. Podkowi¤ski w publikacji W kr'gu H§tlera (s. 22-24 oraz 39), nie przynios'o kon- kretnych wynils¢w i zosta'o umorzone. Ewa Braun by'a žredni† z trzech c¢rek Fritza Brauna, mistrza rzemiežlniczego z Simbach nad Innem. Pracowa'a w Monachium w atelier fotograficznym Hoffmanna, gdzie odwiedza' j† Hitler. 438 ' 439 Prawi' jej komplementy, kupowa' kwiaty, czasami zaprasza' na pik- nik. Zafascynowana dziewczyna zwierza'a si' przyjaci¢'kom, §e my- žli o ma'§e¤stwie. Tymczasem Hitler wypowiada' si' dož cz'sto o tym, §e genialni tw¢rcy w r¢anych dziedzinach - sztuki, nauki, b†d¦ te§ m'§owie stanu nie dali žwiatu utalentowanych syn¢w: "Czy žwiat zna wybitne dzieci Goethego, Beethovena czy Napoleo- na Bonapartego?" Ewa zna'a te§ cz'st¢ wypowiadane przez jej uko- chanego zdanie: "Nie mog' si' o§eni, moj† §on† jest bowiem Ger- mania". "Trzpiotk'" ("Tschapperl") traktowa' wy'†cznie jako sk'ad= nik wypoczynku i odpr'§enia. Ewa zdawa'a sobie z tego spraw'- o czym žwiadczy fragment jej pami'tnika z 11 marca 1935 r.: "On potrzebuje mnie tylko do zupe'nie wiadomych cel¢w. Kiedy m¢wi, §e mnie kocha, odnosi si' to je ynie do tego w'ažnie momentu". Stwierdzenie takie odpowiada'o rzeczywistožci. Ewa Braun by'a i metres†, i zarz†dzaj†c† rezydencj† w Berghofie. Hitler pragn†c uchodzi za do§ywotniego kawalera nie pokazywa' si' z ni† pu- blicznie. Podzas przyj' i raut¢w urz†dzanych w Kancelarii Rze- szy rol' "first lady" pe'ni'a ma'§onka G ringa, uznawanego za drug† osob' w pa¤stwie. Taka sytuacja by'a dla Ewy bardzo uci†§liwa. Doprowadzi'o j† do myžli o samob¢jstwie zaproszenie przez Hitlera m'odej arystokratki angielskiej, Unity Mitford, szwagierki przyw¢d- cy brytyjskich faszyst¢w Oswald.a Mosleya. Unity wypowiada'a si' za zbli§eniem mi'dzy Niemcami a Wielk† Brytani†,znajduj†c zrozumienie u Hitlera. By'a nim zafascynowana - i jak si' tego obawia'a Ewa Braun - zakochana. Uczucie zazdrožci przem§n'' 3 wrzežnia 1939 r., kiedy na wiež o wybuchu wojny Unity Mit- ford usi'owa'a pope'ni samob¢jstwo. Po operacji, kt¢ra ocali'a jej §ycie, wyjecha'a do Szwajcarii, a nast'pnie do Anglii, gdzie zmar- 'a trzy lata po wojn ie. Pozbawiony perspektyw zwi†zek martwi' pana Fritza Brauna, kt¢ry pragn†' odpowiednich ka ndydat¢w na m'§¢w dla swoich trzech c¢rek - Ilsy, Ewy i Grety. Adolf Hitler nie wydawa' si'-mu od- powiednim cz'owiekiem, kt¢ry m¢g'by da szcz'žcie jego c¢rce. Stale zaabsorbowany polityk†, cz'sto lekcewa§y' Ew', znika' na dlu§szy czas, co przyczynia'o jej wielu zmartwie¤ i nara§a'o na m'ki zazdrožci. Wszystko wskazywa'o, §e bynajmniej nie mia' za- miaru kiedykolwiek o§eni si' z Ew†. Ju§ jako kanclerz Rzeszy kupi' d1a Ewy i Grety will' w Monachium, do kt¢rej przyje§d§a', staraj†c si' zachowa incognito. Po jakimž czasie Fritz Braun pv- godzi' si' z dwuznacz¤† sytuacj† c¢rki i przypuszczalnie uzna', §e jej zwi†zek z Fuhrerem posiada najwy§sze walory moralne. Pro.f. Hugo Blaschke, stomatolog Adolfa Hitlera i Ewy Braun, odpowiadaj†c na pytania dotycz†ce Ewy Braun stwierdzi', §e "jey zainteresowania w zakresie intelektualnym i kulturowym by'y dož ograniczone. Najeh'tniej ogl†da'a dwa filmy dziennie. Gdyby mog'a, ogl†da'aby co dzie¤ cztery filmy. By'a wytwornie ubrana. Podczas mojego cz'sto wielotygodniowego pobytu tam na g¢rze nie mia'a na sobie dwa razy tej samej sukni. Widywano j† tylko w po'udnie i wieczorem. Czasami w g¢rskiej rezydencji schodzi'a tak§e na d¢' na herbat'" (R. M. W. Kempner, Trzeia Rzesza w krzy§owy n, ogniu pyta¤, s. 59). Ewa Braun umia'a dobrze je¦dzi na nartach, lubi'a ta¤czy (Hit- ler nie zna' w og¢le sztuki ta¤ca), interesowa'a si' filmem i ope- retk†. Sp'dza'a wi'kszož czasu w Berchtesgaden, bo Hitler pozwo- li' jej na przyjazdy do Berlina dopiero w okresie ostatnich dw¢ch lat §ycia. Do Kwatery G'¢wnej w Wolischanze ko'o K'trzyna, gdzie Hitler najcz'žciej przebywa', Ewa Braun w og¢le nie przyje§d§a- 'a. W tych warunkach do spotka¤ dochodzi'o rzadko - tylko wte- dy, gdy Hitler na kilka dni przyje§d§a' do Berlina, Monachium lub do rezydencji Berghof. W bliskim otoczeniu, w szczeg¢lnožci dla s'u§by, w sprawach osobistych '†cz†cych Hitlera z Ew† Braun obowi†zywa'a zasada: "Niczego nie dostrzega, nie s'ysze i nic ¤ie m¢wi". Kiedy Nicolaus von Below mianowany zosta' adiutantem Hitlera, dowiedzia' si' o istnieniu Ewy Braun. Jej zachowanie si' by'o "skromne i nowžci†gliwe, tak§e w rozmowach przy posi'kach i wie- czorem. Zachowanie Hitlera wobec niej nie by'o inne ni§ wobec in- nych obecnych pa¤. Dla osoby.nie wtajemniczonej prawie niezauwa- §alne by'o, §e mi'dzy Hitlerem a Ew† Braun istnia'y jakiež szcze- g¢lne powi†zania. Sprawia'a ona zawsze wra§enie osoby bardzo zad- banej" (N. Below, Als H§tlers Adjutan.t, s. 50). Hitler m¢wi' w obecnožci Ewy Braun: "Gdybym tak mia' §on', to wtr†ca'aby si' do mojej pracy! W wolnym czasie chc' mie spo- k¢j [...) Nigdy nie m¢g'bym si' o§eni. Gdybym mia' dzieci, co za problemy!" (A. Speer, Wspo n.nienia, s. 132). 440 441 W rezydencji Hitlera s'u§ba tytu'owa'a j† "Chefin". W Berlinie i w Berchtesgaden, w otoczeniu Bormanna, Goebbelsa, Speera, mi- nistr¢w i genera'¢w pojawia'a si' jako "Fraulein Braun". Jak stwierdzaj† podw'adni Hitlera, jego przyjazdy w towarzy- stwie sekretarek mia'y maskowa spotka.nia z kochank†. Hitler uni- ka' wszystkiego, co wskazywa'oby na intym n† wi'¦ z Ew† Braun. P¢¦nym wieczorem udawa' si' z ni† do sypialni. W i†gu dnia za- chowywa' dystans nawet w najžcižlejszym gronie os¢b, przed kt¢- rymi przecie§ w §aden spos¢b nie m o§na by'o ukry tego zwi†zku. "Ewie Braun - jak pisa' dalej Speer - dopiero w 1939 roku przydzielo no sypialni' w mieszkaniu berli¤skim Hitlera, przylega- j†c† do jego sypialni, z oknami wychodz†cymi na w†ski dziedzi- niec". Werner Maser analizuj†c materia'y diagnoz lekarskich stwier- dza, §e Hitler nie by' impotentem. Stan ustawicznego napi'cia psy- chicznego i nadmierne za§ywanie lekarstw przyczynia' si' praw- dopodobnie do pewnyeh zaburze¤ w po§yciu seksualnym. W zwi†z- ku z tym Ewa Braun zwraca'a si' do doktora Morella o przepisa- nie Hitlerowi žrodk¢w podniecaj†cych w rodzaju wstrzykiwanych hormo n¢w seksualnych pn. "Aphrodisiacum", "Testoviron" '†cznie z "Prostacrinum", stosowanym przy stanach depresji na tle ner- wico s vym. W odczuciu Hitlera wielk† zalet† kobiet, zw'aszcza tych, kt¢re przebywa'y w jego najbli§szym otoczeniu, by'o ich nieanga§owanie si' w sprawy polityczne. Znamienna pod tym wzgl'dem jest wy- po ied¦ Ilsy Braun, siostry Ewy, w rozmowie z radzieckim dzien- nikarzem L. Ginsburgiem: "[...] Polityka mnie nie interesowa'a. Musz' doda, §e nigdy nie nale§a'am do NSDAP, tak samo zreszt†, jak i Ewa [...]. - Czy zdarzy'o si' pani choeby jede n raz porozmawia z Hitle- rem o tym, co si' dzieje w Niemczech? Przecie§ pani §y'a wžr¢d zwyczajnych ludzi, a nie w jakimž izolowanym žwiecie. Nie mog'a pani nie wiedzie, nie s'ysze [...] - Tak, by'y dwa takie przypadki, §e usi'owa'am z nim rozma- wia na te tematy, niech pan sobie nie myžli, §e milcza'am jak ryba. Ale liitler w og¢le.nie dopuszcza', §ebyžmy my, kobiety, mie- sza'y si' w jego sprawy. Nie cierpia' tego i nie wybacza' nikomu, nawet najbli§szym. Pami'tam, jak Henni Hoffmann, §ona Schira- cha - to by'o ju§ w czasie wojny - powiedzia'a kiedyž Hitlerowi. 42 ¦e widzia'a poci†g z deportowanym§: ci ludzie wygl†daj† strasznie, wida, §e s† w op'akanym sta nie i to jest niegodne nas, Niemc¢w, §e dziej† si' takie rzeczy. Hitler nic nie odpowiedzia', tylko demon- stracyjnie odwr¢.ci' si' i wyszed' z pokoju. Nazajutrz rano Hen- riett', pod pierwszym lepszym pozorem, zmuszono do apuszczenia Berchtesgaden. To by'a lekcja dla nas w szystkich. Innym razem spy- ta'am Hitlera, co w'ažciwie dzieje si' z katolikami, dlaczego pro- wadz† tak† nagonlc' na Kožci¢'? Poprowadzi' mnie w¢wczas do glo- busa i powiedzia': Sp¢jrz, moje dziecko. Widzisz - oto Europa, ma- lutki kawa'eczek: Niemcy, W'ochy, Francja [...] A to - ca'y po- zosta'y žwiat; buddyzm, islam, kt¢re nie maj† niczego wsp¢lnego z chrzežcija¤stwem. Czy warto zwraca uwag' na takie g'upstwa? Nloja siostra, Ewa, by'a zdecydowan† przeiwniczk† takich rozm¢w § pyta¤. Kiedyž mnie uprzedzi'a: Tylko zapami'taj sohie: ani s'o- wa o polit ce. Nie do nas nale§y kierowanie pa¤stwem. Ježli Fuhrer wyžle ci' kiedyž do obozu koncentracyjnego za tw¢j d'ugi j'zyk, to nie spodziewaj si', §e b'd' ci' ratowa'a " ("Prasa Polska", nr 3/ /1984, s. 20-21). Ilsa Braun stara'a si' usprawiedliwi siostr'. By'a ona, podobnie jak mili.ony jej m'odych rodaezek, zafascynowana Fuhrerem- kreowanym na idola Niemiec. "Prosz' zrozumie: ona zwyczajnie kocha'a tego cz'owieka; kocha'a i to wszystko [...] Czym zawini'a Ewa? Hitlera podziwia' ca'y žwiat, z ho'dami je¦dzili do niego i Chamberlain, i Daladier, i ksi'§na Windsoru, i diabli wiedz† kto tam jeszcze, na trybunach sterczeli dyplomaci ze wszystkich pa¤stw, dzia'acze polityezni szukali jego po parcia. Ani jeden rz†d nie odm¢- wi' utrzymywania z nim stosunk¢w, posy'ano mu depesze gratu- lacyjne, noty, prowadzono z nim rokowania. Dlaczego Ewa mia'a by m†drzejsza od nich wszystkich? Dlaczego, ježli on by' takim zbrodn iarzem, nie odwr¢cili si' o d niego a ni najwi'ksi politycy, ani pisarze, jak choby Hauptmann?" (tam§e, s. 22). Ewa Braun pogodzi'a si' z: rol† konkubiny; dla niej najwa§niej- sza by'a žwiadomož, §e jest wybrank† samego Fuhrera. Dlatego w pokol.ze i w cierpliwym oczekiwaniu znosi'a d'ugie miesi†ce roz- stania. Kiedy dowiedzia'a si' o zamachu 20 lipca rozpacza'a i p'a- ka'a, dop¢ki nie uzyska'a telefonicznego po'†czenia z G'¢wn† Kwa- ter†. Wreszcie us'ysza'a jego g'os, §e jest wszystko w porz†dku, ale nie odzyska'a spokoju. Po kilku dniach przys'a' jej z K'trzyna 443 na pami†tk' sw¢j rozerwany podczas wybuchu mundur i do'†czy' list: "Droga! U mnie wszystko w porz†dku, nie denerwuj si'. Jestem po prostu troch' zm'czony. Mam nadziej', §e wkr¢tce powr¢c' do domu i odpoczn' w Twoich obj'ciach. Koniecznie musz' odpocz†, ale moje obowi†zki wobec narodu niemieckiego s† ponad wszy- stko [...] Posy'am Ci mundur, kt¢ry mia'em na sobie w tym fa- talnym dniu. Jest an dowodem, §e chznni mnie Przeznaczenie, i §e nie musimy si' ju§ nigdy obawia naszych wrog¢w". Odpowiedzia'a s'owami pe'nymi z'ych przeczu: "Kochany, odcho- dz' od zmys'¢w. Umieram ze strachu ria myžl, jakie n iebezpiecze¤- stwa Ci zagra§aj†. Wracaj czym pr'dzej, bo czuj', §e jestem bliskn ob''du. Tu u nas cudowna pogoda i wszystko wydaje si' talsie spo- kojne, §e m a§ niezr'tzn ie wobe ciebie (...) Pami'tasz, zawsze Ci m¢wi'am, §e gdyby cnž si' z Tob† sta'o - nie prze§yj' tego. Od pierwszego naszego spotkania przysi'g'am sobie, §e nigdy si' z To- b† nie rozstan', nawet w žmierci. Ty wiesz, §e §yj' tylko Twoj† mi'ožci†. Twoja Ewa" (tam§e, s. 22). W czasie wojny Hitler wt a.d' na pomys' zamkn i'cia szeregu za- k'ad¢w us'ugowych. Uzna' m.i n. za zb'dny zaw¢d fryz era dam- skiego, okrežlaj†c tn jako niepotrzebny luksus. Ewa Braun spyta'a go: "Czy ježli ty przybywasz z frontu, to chcia'byž, aby twoja ko- bieta, kt¢ra Ci' oczekuje, by'a 'adnie uczesana? Kiedy Hilter spoj- rza' na ni†, Ewa užmiechaj†c si' kokieteryjnie, zapyta'a go znowu: A czy twoi §o'nierze tak§e pragn† widzie 'adnie uczesane kobiety? Zgadzam si' - odpar' Hitler - niech kobiety staraj† si', aby si' podoba naszym §o'nierzom" (H. Linge, Bis zu n Untergang, s. 66). W 1944 r. Ewa Braun powr¢ci'a do pracy w monachijskim zak'a- dzie fotograficznym Hoffmanna. Jako urz'd niczka zalicza'a si' w ten spos¢b do os¢b "zmobilizowanych". Zdawa'a sobie spraw' z te- go, §e Hitler uwa§a', §e w czasie wojny ka§dy cz'owiek, kim by nie by', zobowi†zany by' do s'u§by na swoim "odcinku frontu". Dla Ewy "odcinkiem frontu" mia'o by atelier fotograficzne Hoff- manna. W 1944 r. Ewa Braun sporz†dzi'a ju§ testament, w kt¢rym raz- porz†dzi'a ca'ym swym mieniem do bielizny osobistej i pantofli w'†cznie. Nie zwa§aj†c na oficjalne ožwiadczenia o "bliskim zwy- ci'stwie", nie wyklucza'a mo§liwožci ucieczki lub samob¢jstwa. Jak m¢wi' Hitler, "ježli dostaniemy si' do niewoli, tn wystawi† nas w klatce w ogrodzie zoologicznym". Do Hitlera prawdopodobnie do- tar'y pog'oski, §e wžr¢d przežladowanej ludnožci kraj¢w okupowa- nych popularne by'y r¢§ne prapozycje post'powania z nazistowski- mi przyw¢dcami. Najcz'žciej powtarza'y si' projekty, by Hitlera umiežci w klatce i obwozi po r¢§nych miastach. Kilka godzin przed ucieczk† od odpowiedzialnožci zaj†' si' uregulowaniem spraw osobistych i zawar' ma'§e¤stwo z Ew† Braun. Hitler doprowadzi' Niemcy do katastrofy. Wzgardzi' narodem nie- mieckim uwa§aj†c, §e to "Germania" nie zas'u§y'a na tak genial- nego jak on Fi.ihrera. # Aleksander Swi't.oehowski pisa': "Na wszystkich dyktatarach, de- spotach i tyranach odbywa si' za ich §ycia gwa'towne dodawanie zas'ug, a po žmierci gwa'towne odejmowanie". Czy by'o tak po žmierci Hitlera, czy odszed' on ca'kowicie w przesz'ož? Gmach mit¢w utrzyma' si' nawet wterly, kiedy Rzcsza sta'a w obliczu militarnej katastrofy. Trwa'ož mitu Hitlera w coraz wi'k- szym zakresie uniezale§nia'a si' od presti§u ruchu nazistowskiego. Gdy z pocz†tkiem 1945 r. niemieccy je¤cy wojenni byli przes'uch i- wani na okoliczmož ich stosunku do re§imu narodowosocjalistycz- nego, wyra§ali najsurowsz† krytyk' w stosunku do NSDAP, "bon- zokracji", korupcji, ale - co znamienne - wy'†czali z tego Hitle- ra. Przytaczane wielokrotnie zdanie: "Gdyby Fuhrer o tym wie- dzia'" odzwierciedla dominuj†c† w opinii publicznej mentalnož, moc† kt¢rej luksusowe §ycie i alienacja funkcjonariuszy nazistow- skich, jak r¢wnie§ zbrodnie re§imu,nie powinny obci†§a Hitlera, a jedynie jego podkomendnych. Obok predyspozycji do przyj'cia systematycznie podsycanego "kul- tu Hitlera" istotne znaczenie mia'o dož rozpowszechnione "wy'†- czanie" go z odpowiedzialnožci za nadu§ycia, terror oraz inne prze- st'pstwa. Przejawem tego by'o identyfikowanie Hitlera z reprezenta- cj† narodu - co stanowi'o i stanowi dot†d psychologiczn† barier'. Dzi'ki Joachimowi C. Festowi, popularyzatorowi §yciorysu Hitle- ra, ukaza' si' na ekranach kin oraz telewizji dwuip¢'godzinny film pod tytu'em "Hitler - dzieje jednej kariery" ("Hitler - eine Ka- riere"). 445 Ju§ 10 lipca 1977 r. zachodnioberli¤ski "Tagespiegel" poleca' go swoim czytelnikom jako "szczeg¢lnie wartožciowy". W hamburskim dzienniku "Die Welt" z 1 lipca 1977 r. Gunther Dreschner we wst'- p ie do artyku'u zatytu'owanego Pr¢ba ew§zji pisa': film Festa o Hitlerze stwierdza, §e cho co prawda nic nie zosta'o upi'kszo- ne w obrazie zbrodni Hitlera, ale za pobudk' uznano, i§ "uwa§a' on siebie nie za niszczyciela, lecz za wybawc' zagro§o nego žwiata". Film "odkrywa" przy tym Hitlera "takiego, jakim kocha'o go 50 mi- lion¢w Niemc¢w". W s'owach komentarza wskazano, §e "Hitler reprezentowa' Niem- cy i swoj† epok' [...] Przezwyci'§y' bezrobocie i p ozwoli' Niemcom zapomnie o politycznym poni§eniu, jakiego doznali przez traktat wersalski [...]. Na Hitlera nie nale§y wi'c patrze jednostronnie, ale zawsze tylko kompleksowo. Zbyt lekko i prosto obchodziližmy si' z nim wszyscy przez d'ugie lata". "D.ie Welt" podkrežlaj†c, i§ Fest sam uwa§a sw¢j film jedynie za przes'ank' do tego, aby ca'y prob- lem rozpatrywa w spos¢b mo§liwie trze¦wy, racjonalny i rzeczo- wy, zaznacza ze s wej strony, §e "proces rewizji [obrazu Hitlera] z pewnožci† nie zosta' jeszcze doprowadzony do ko¤ca". W znanym r¢wnie§ poza granicami RFN tygodniku ilustrowanym "Stern" (z 7 lipca 1977) Arnim vo n Manikovsky analizuje materia- 'y, z kt¢rych rest i Herrendorfer skomponowali sw¢j film. U pod- staw scenariusza znalaz'a si' biografia Hitlera, kilka lat wczežniej opublikowana przez Festa. W momta§u wykorzystano nazistowskie filmy propagandowe i kroniki, '†cznie ze zdj'ciami nie opubiikowa- nymi w Trzeciej Rzeszy, a tak§e niekt¢re filmy z archiw¢w pry- watnych. W przytoczonych uprzednio uwagach recenzyjnych prof. Henry- ka Olszewskiego na temat ksi†§ki J. C. Festa o Hitlerze czytamy: " Osobista wielkož [eigentumliche Gr sse) tkwi'a w tej cesze cha- rakteru, kt¢ra w l 'aszczy¦nie moralnožci nie jest poddawana wery- fikacji, ale w rzeczy samej dowodzi niezwyk'ožci. T' cech' u Hitle- ra stanowi, przekraczaj†ce zwyczajne normy, nagromadzenie ener- gii. Jego post'powanie to ci†g'y akt neurotycznego charakteru [Kraftakt eines neurotischen Charakters]". By' olbrzymem, kt¢ry potrafi' sw† nieugi't† wol' narzuci otoczeniu: "Die Eruption, die er entfessette, verriest in fest jedem Staditim, bis in die Wochen des Untergangs, seinen lenkenden Willen" - pisze Fest na po- cz†tku biografii (s. 17). "W'ažnie energia i §elazna wola oraz ta- lent przyw¢dczy - stwierdza autor - sprawi'y, §e sta' si' sym- bolem tej epoki, kt¢r† tak dobrze rozumia' (Bewegungszentrum der Welt). Pocz†tkowo - do lat dwudziestych - wyblak'y (blass) i bez wyrazu (ausdrucklos), ur¢s' szybko do sui gen,er§s syntetycznego produktu wszystkich nastroj¢w strachu i pesymizmu, oraz t'sknot, nadziei i resentyment¢w swoich czas¢w" (s. 131). Na pytanie, czy Hitler zas'uguje na przyznanie mu miana histo- rycznej wielkožci, Fest odpowiada: "Gdyby Hitler pad' ofiar† za- machu pod koniec 1938 r., tylko niewielu waha'o by si' uzna go jed- nym z najwi'kszych m'§¢w stanu Niemiec, mo§e nawet wie¤czy- cielem [ Vollender ] 1000-letniej ich historii. Zar¢wno szowinistycz- ne apele z jego przem¢wie¤ oraz sam Mein, Ka rr,pf, jak i antysemi- tyzm czy idea žwiatowego panowania posz'yby w zapomnienie jako dzie'o m'odzie¤czej fantazji i s'u§y'y co najwy§ej za prcedmiot kry- tyki przeciwnikom narodu" (s. 25). W 1939 r. rozpocz'ta zosta'a, jednak bez odpowiedniego przygotowania gospodarczego i militar- nego, w dodatku bez zabezpieczenia sobie nie tylko pomocy, ale i neutralnožci Anglii, "wojna Hitlera" (Hitlers Krieg i7n, u n,fasse d- sten, Sin,n, s. 831). Nie chcieli tej wojny nar¢d ani nawet feldmar- sza'kowie i genera'owie. Stanowi'a sk'adnik misji Fuhrera zdobycia dla Niemc¢w obiecanej "przestrzeni §yciowej". Hitler wielokrotnie wypowiada' si' na temat motywacji dzia'a¤ ludzkich, cech poszczeg¢lnych narod¢w, warstw spo'ecznych oraz r¢§nych postaci historycznych lub wsp¢'czesnego mu žwiata. Opinie te cechowa' ekstremalny woluntaryzm, odleg'y od rzeczywistožci, do kt¢rej "dopasowywa'" swoje pogl†dy i §yczenia. W spos¢b kategorycz- ny ujmowa' wszelkie sprawy: "tak" albo "nie". Prawd' zast'powa' p¢'prawdami. Umia' przy tym §onglowa w spos¢b sofistyczny ar- gumentami, a rezultatem tego by'a namiastka prawdy - stanowi†ca w istocie k'amstwo. Ob'ud† i cynizmem pos'ugiwa' si' nie tylko w ma'ej i du§ej skali politycznych rozgrywek. Te cec y jego charak- teru stanowi'y trwa'y sk'adnik formatu osobowožci. Czynnikiem sprzyjaj†cym by'y niew†tpliwe uzdolnienia aktorskie i umiej'tnož nawi†zywania bezpožredniego kontaktu z publicznožci†. By' mistrzem ob'udy. Nawet w swoim najbli§szym otoczeniu wypowiada' si' o ko- niecznožci ocalenia žwiata przed wojn† i ratowania pokoju. 446 447 Kiedy Trzecia Rzesza stan''a w obliczu definitywnego militarnego i politycznego za'amania, Hitler wzgardzi' ostate cznie narodem nie- mieckim uwa§aj†c, §e to "Germania" nie zas'u§y'a na tak genial- nego jak on Fi§hrera. By' wszechobecn† postaci† wielkiego procesu w Norymberdze (1945-1946), a tak§e przewod¢w s†dowych w r¢§nych krajach, gdzie przed trybuna'ami stan'li g'¢wni i pomniejsi przest'pcy wo- jenni. W Norymberdze os ar§eni wypowiadali si' wielokrotnie na te- mat Hitlera. Uwagi swoje przekazywali w "prywatnych" rozmowach z dr. G. M. Gilbertem, dyrektorem Instytutu Psychologii w Long Island University Brooklyn New York, w toku przes'ucha¤ na sali s†- dowej, a tak§e w ostatnich s'owach przed og'oszeniem werdyktu. Oto wypowied¦ Hermanna G ringa: "Nar¢d niemiecki zawierzy' Fuhrerowi. Wobec jego autorytarnego sposobu rz†dzenia pa¤stwem nie mia' §adnego wp'ywu na przebieg wydarze¤. Nie wiedz†c o ci'§- kich zb odniach, kt¢re dziž wysz'y na jaw, nar¢d cierpia' i wal- czy', okazuj†c wiernož. požwi'cenie i dzielnož w narzuconej sobie, wbrew woli, walce na žmier i §ycie. Nar¢d niemiecki jest wolny od winy" (wg: J. Heydecker, J. Leeb, T zec§a Rzesza w žw§etle No- ry%n.berg§, s. 512). Rudolf Hess: "Przez wiele lat §ycia by'o mi dane dzia'a pod kierownictwem najwi'kszego syna, kt¢rego wyda' na žwiat m¢j nar¢d w ci†gu swej tysi†cletniej historii. Jestem szcz'žliwy widz†c, §e wype'ni'em obowi†zek wobec narodu, jako Niemiec, narodowy socjalista, wierny wasal swego Fuhrera" (tam§e, s. 516). Ernst Kaltenbrunner: "Wierz†c w Adolfa Hitlera, wszystkie mo- je si'y odda'em w s'u§bie mojemu narodowi. Ježli pope'ni'em b''dy, b'd†ce wynikiem fa'szywie pojmowanego pos'usze¤stwa, ježli wy- konywa'em rozkazy, wydawane, zanim si' na swoim stanowisku zna- laz'em, to o wszystkim tym zadecydowa'o silniejsze ode mnie Prze- znaczenie" (tam§e, s. 517). Baldur von Schirach: "Wy chowa'em to pokolenie w wierze i wier- no la Hitlera. Ruch m'odzie§owy, kt¢ry stworzy'em, nosi jego ił S†dzi'em, §e s'u§' Fuhrerowi, kt¢ry m¢j nar¢d i jego m'odzie§ uc yni wielkim, wolnym i szcz'žliwym. Wraz ze mn† wierzy'y w to miliony m'odych ludzi, kt¢rzy w narodowym socjalizmie widzieli sw¢j idea'. Wielu odda'o za niego §ycie. Ponosz' win', za kt¢r† odpowiedzie musz' przed Bogiem i przed narodem niemieckim za to, §e wychowa'em m'odzie§ tego narodu dla cz'owieka, kt¢rego przez bardzo d'ugi czas uwa§a'em za wspania'ego wodza i szefa pa¤- stwa, §e kszta'towa'em t' m'odzie§, by widzia'a go takim, jakim ja go widzia'em" (tam§e, s. 355). Arthur Seyss-Inquart: "[...] W sprawie mojego stanowiska wobec Adolfa Hitlera: Czy okaza' si' on niezdolny do spe'nienia decyduj†ce- go zadania wobec narodu niemieckiego, ba, ca'ej Europy, gdy§ w sobie widzia' miar' wszystkich rzeczy, czy te§ jeszcze raz spr¢bowa' si' bro- ni przeciwko biegowi nieub'aganego losu, daremnie, posuwaj†c si' do niepoj'tych eksces¢w! Dla mnie pozostaje on cz'owiekiem, kt¢ry do niemieckiej historii wpisa' Wielkie Niemcy jako fakt" (s. 525). Hans Frank, z tak† sam† gorliwožci†, z jak† dawniej wielbi' i wy- konywa' rozkazy swego Fuhrera, w obliczu Trybuna'u Norymber- skiego zwr¢ci' si' w 1946 r. przeciwko Hitlerowi: "Wobec stras :li- wych fakt¢w, kt¢rych sprawc† by' i tego wszystkiego, co w jego imieniu, z jego rozkazu, za jego wyra¦n† zgod†, zy przyzwoleniem, z jego inicjatywy bezpožredniej lub požredniej zdzia'ali jego pod- w'adni, narzuca si' bardzo prosty wniosek ko¤cowy, §e by' on (Hit- ler) jednym z najgorszych, najpotworniejszych z'oczy¤c¢w w dzie- jach ludzkožci [...] Wok¢' jego nazwiska wznosz† si' opary milion¢w trup¢w, ruin, g'odu, upadku, rozk'adu i okrucie¤stw. By' najwi'k- szym dynamicznym ludzkim czynnikiem zniszczenia, jaki ludzkož musia'a znosi a§ do dni dzisiejszych..." (wg: S. Piotrowski, Dzien- nik Hansa Franka, s. 160). Albert Speer: "Przekona'em si', §e Hitler by' szale¤cem, kt¢ry wszystko burzy', a nie patriot†, kt¢ry chcia' zbudowa pot'§ne Niem- cy kosztem innych narod¢w, i to zburzy'o moje iluzje...". Joachim vo n Ribbentrop: "Wie pan, gdyby Hitler w tej chwili wszed' do mojej celi i powiedzia': zr¢b to - natychmiast bym us'u- cha', nawet po tym wszystkim, co teraz wiem. Czy nie jest to zdu- miewaj†ce? Czy naprawd' nie czuje pan tej niezmiernej, magne- tycznej si'y jego os obowožci?". Konstantin von Neurath: "Hitler by' oczywižcie k'amc†, prawda by'a mu oboi'tna, co stawa'o si' coraz bardziej oczywiste. Ale w¢w- czas nikt si' na tym nie pozna'. By' on fascynuj†cym demagogiem" (wg: G. M. Gilbert, Nure n,berg Diary, s. 61, 73, 135, 283). Po przegranej wojnie wiele osobistožci, kt¢re torowa'y przyw¢d- com NSDAP drog' do w'adzy, t'umaczy'o si' naiwnie, §e nie przy- 448 ?9 - Adolf Hitler... 449 wi†zywali wi'kszej uwagi do przem¢wie¤ Hitlera albo §e nie traktowali na serio Mein. Ka wcpf. Ko'a rz†dz†ce doskonale wiedzia'y, §e sformu- 'owa,ne tam cele wyrasta'y z d†§enia niemieckiego imperializmu do nowego terytorialnego i ekonomicznego podzia'u žwiata. Przypom- nijmy, §e jeszcze w 1901 r. cesarz Wilhelm II pisa': "˜piewa Pan wznios'† piež¤ pnchwa'y Niemc¢w, a przede wszystkim naszego wspania'ego j'zyka, i przekonywaj†co wzywa Niemc¢w, aby [...) podj'li si' powierzonego im przez Boga zadania rozpowszechniania tej kultury wed'ug Jego nauczania". O tym, w jaki spos¢b nale§y rozpowszechnia niemieckie wp'ywy kulturowe w žwiecie, Wil- helm II m¢wi' rok wczežniej do wojsk ekspedyeyjnych, wys'anych do st'umienia chi¤skiego powstania narodowego: "Zmierzycie si' z wrogiem i zostanie on pobity! Nie b'dzie si' dawa pardonu! Nie b'dzie si' bra je¤c¢w! Kto wpadnie w nasze r'ce, zginie!" Tzw. geopolityka tworzy'a uzasadnie¤ie dla pangerma¤skiej eks- pansji. Do niej nawi†zywali autorzy memoria'¢w 1914-1917, przed- stawianych cesarzowi przez žrodow iska przedsi'biorc¢w przemys'o- wych. Pojawienie si' Hitlera na widowni Niemiec stanowi'o najbar- dziej tragiczny w swoich nast'pstwach fragment polityki tych warstw, kt¢rych myžli wyra§a' an najradykalniej i wype'nia' ich wol'. Z tego w'ažnie wzgl'du zdoby'y poparcie zar¢wno pogl†dy Hitlera w zakre sie brutalnego rozprawienia si' z lewic† spo'eczn†, jak i wyra¦nie nakrežlone plany ekspansji, przede wszystkim po- wrotu do "Drang nach Osten". Rozwa§ania na temat spor¢w o wizerunek osobowožci Hitlera za- ko¤czy warto fragmentem przedmowy do Historii spo'ecznej Trze- ciej Rzeszy. Autor przedmowy, prof. W'adys'aw Markiewicz, wska- zuje na moralno-polityczne konsekwencje uznania "zwyci'stwa na- zizmu za wypadek losowy lub spychanie odpowiedzialnožci za je- go zbrodnie na pokolenie dziad¢w i ojc¢w. Jednak§e r¢wnie niepo- §†dana by'aby taka interpretacja ¦r¢de' narodowego socjalizmu i je- go ludob¢jczych praktyk, jaka wrodzonym w'ažciwožciom charak- teru narodowego Niemc¢w przypisywa'a win' za to, co si' sta'o. Oznacza'oby to w gruncie rzeczy zaakceptowanie hitlerowskiej kon- cepcji rasowo-antropologicznej (stanowi†cej - jak wiadomo - teo- retyczn† podstaw' z ca'† konsekwentn† zajad'ožci† realizowanej przez Hitlera polityki fizycznej eksterminacji ”yd¢w, Polak¢w, Ro- sjan i innych rasowo bezwartožciowych narodowožci". Wykaz ¦r¢de' i literatury przedmiotu R£D A ARCHIWALNE Archiwum G'¢wnej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowžkich w Polsce (AGKBZHwP) : Dzia' Dokumentacji Mechanicznej, mi krofilmy, zesp¢': Reichsfi.ihrer SS, T-175. Centralne Archiwum KC PZPR: zesp¢' : Niemiekie w'adze okupacyjne, 214/I. Centralne Archiwum Ministerstwa Spraw Wewn'trznych: zespo'y : 362 (RSHA) 777 (szefostwo SS-Oberabschnitt "Warthe"), 853 (szefostwo SS-Oberabschnitt "Sud-Ost"), The National Archives, Washington: zespo y : "Reichsfi.ihrer SS", T-175. Terminkalender des Fuhrers, Oktober 1944 - Februar 1945. T-84, Rolle 22. Dokumenty z przes'ucha¤ komisji žledczej RSHA w sprawie podejrzanych o udzia' w spisku i zamachu na Hitlera 20 lipca 1944 r. (T-77, T-81, T-84). Centre de Documentation Juive Contemporaine. Paris: Akta RSHA, Amt III, IV Zentrales Staatsarchiv (ZStA) Potsdam: zesp¢': Amt VI RSHA. Zentrales Parteiarchiv der SED (ZPA) Berlin: zesp¢' Amt I 7 RSHA. Dokumentationszentrum der Staatlichen Archivverwaltung der DDR. 51 wi†zywali wi'kszej uwagi do przem¢wie¤ Hitlera albo §e nie traktowali na serio Mein Ka7n,pf, Ko'a rz†dz†ce doskonale wiedzia'y, §e sformu- 'owa,ne tam cele wyrasta'y z d†§enia niemieckiego imperializmu do nowego terytorialnego i ekonomicznego podzia'u žwiata. Przypom- nijmy, §e jeszcze w 1901 r. cesarz Wilhelm II pisa': "˜piewa Pan wznios'† piež¤ pnchwa'y Niemc¢w, a przede wszystkim naszego wspania'ego j'zyka, i przekonywaj†co wzywa Niemc¢w, aby [...] podj'li si' powierzonego im przez Boga zadania rozpowszechniania tej kultury wed'ug Jego nauczania". O tym, w jaki spos¢b nale§y rozpowszechnia niemieckie wp'ywy kulturowe w žwiecie, Wil- helm II m¢wi' rok wczežniej do wojsk ekspedycyjnych, wys'anych do st'umienia chi¤skiego powstania narodowego: "Zmierzycie si' z wrogiem i zostanie on pobity! Nie b'dzie si' dawa pardonu! Nie b'dzie si' bra je¤c¢w! Kto wpadnie w nasze r'ce, zginie!" Tzw. geopolityka tworzy'a uzasadnien ie dla pangerma¤skiej eks- pansji. Do niej nawi†zywali autorzy memoria'¢w 1914-1917, przed- stawianych cesarzowi przez žrodowiska przedsi'biorc¢w przemys'o- wych. Pojawienie si' Hitlera na widown i Niem iec stanowi'o najbar- dziej tragiczny w swoich nast'pstwach fragment polityki tych warstw, kt¢rych myžli wyra§a' on najradykalniej i wype'nia' ich wol'. Z tego w'ažnie wzgl'du zdoby'y poparcie zar¢wno pogl†dy Hitlera w zakre sie brutalnego rozprawienia si' z lewic† spo'eczn†, jak i wyra¦nie nakrežlone plany ekspansji, przede wszystkim po- wrotu do "Drang nach Osten". Rozwa§ania na temat spor¢w o wizerunek osobowožci Hitlera za- ko¤czy warto fragmentem przedmowy do Histori2 spo'eczrcej Trze- ciej Rzeszy. Autor przedmowy, prof. W'adys'aw Markiewicz, wska- zuje na moralno-polityczne konsekwencje uznania "zwyci'stwa na- zizmu za wyp dek losowy lub spychanie odpowiedzialnožci za je- go zbrodnie na pokolenie dziad¢w i ojc¢w. Jednak§e r¢wnie niepo- §†dana by'aby taka interpretacja ¦r¢de' narodowego socjalizmu i je- go ludob¢jczych praktyk, jaka wrodzonym w'ažciwožciom charak- teru narodowego Niemc¢w przypisywa'a win' za to, co si' sta'o. Oznacza'oby to w gruncie rzeczy zaakceptowanie hitlerowskiej kon- cepcji rasowo-antropologicznej (stanowi†cej - jak wiadomo - teo- retyczn† podstaw' z ca'† konsekwentn† zajad'ožci† realizowanej przez Hitlera polityki fizycznej eksterminacji ”yd¢w, Polak¢w, Ro- sjan i innych rasowo bezwartožciowych narodowožci". Wykaz ¦r¢de; i literatury przedmiotu R£D A ARCHIWALNE Archiwum G'¢wnej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowžkich w Polsce (AGKBZHwP) : Dzia' Dokumentacji Mechanicznej, mikrofilmy, zesp¢': Reichsfiihrer SS, T-175. Centralne Archiwum KC PZPR: zesp¢' : Niemiekie w'adze okupacyjne, 214/I. Centralne Archiwum Ministerstwa Spraw Wew n'trznych: zespo'y : 362 (RSHA) 777 (szefostwo SS-Oberabschnitt "Warthe"), 853 (szefostwo SS-Oberabschnitt "Sud-Ost"), The National Archives, Washington: zespo y : "Reichsfi.ihrer SS", T-175. Terminkalender des Fuhrers, Oktober 1944 - Februar 1945. T-84, Rolle 22. Dokumenty z przes'ucha¤ komisji žledczej RSHA w sprawie podejrzanych o udzia' w spisku i zamachu na Hitlera 20 lipca 1944 r. (T-77, T-81, T-84). Centre de Documentation Juive Contemporaine. Paris: Akta RSHA, Amt III, IV Zentrales Staatsarchiv (ZStA) Potsdam: zesp¢': Amt VI RSHA. Zentrales Parteiarchiv der SED (ZPA) Berlin: zesp¢' Amt I 7 RSHA. Dokumentationszentrum der Staatlichen Archivverwaltung der DDR. 451 PUBLIKACJE O CHARAKTERZE R£DœOWYM Dar dritte Re§ch. Dokumentarische Darstellung der Aufbaues der Nation 1934, Berlin 1935. Daten der Geschichte der NSDAP, opr. H. Volz, Berlin 1943. Der Grossdeutsche Freiheitskampf. Reden Adolf Hitlers, t. 1-III, Mi§nchen 1941-1942. Dokumente der deutschen Polit§k 1933-1940, Berlin 1935-1943. Goebbels spricht. Reden aus Kampf v.nd Sieg, Oldenburg 1933. Goebbels J., Tagebiicher aus den Jahren 1942/43. Zi,irich 1948. Goebbels J., Tagebu.cher 1945. Die letzten Aufzeichnungen, Hamburg 1977. Goeb bels J., Vom Kaiserhof zur Reichskanzlei. Eine historische Dartellung in Tagebuchbldttern vom l. Januar 1932 bis l. Mai 1933, Milnchen 1934. G ring H., Reden und Aufsa.tze, Berlin 1934. G ring H., Aufbau einer Nation, Berlin 1936. fiess R., Reden, Mi.inchen 1938. Himmlers Geheimreden 1933 b§s 1945 und andere Ausprachen, Frankfurt/M.- -Berli n-Wien 1974. Hitler. Monologe im Fiihrerhauptquartier 1941-1944, opr. Werner J chmann, Hamburg 1980. Hitler, Chronology of his Life and Time, opr. M. Hauner, Lorudon 1983. Hitlers Lagebesprechungen. Die Protokollfragmente seiner militarischen Kon- ferenzen 1942-1945, Stuttgart 1962. Hitler A., Mein Kampf: Eine Abrechnung, t. II: Die nationalsozialistische Bewegung, Mi§nchen 1941. H§tl rs Politisches Testament. Die Bormann Diktate vom Febru,ar und Apr§l 1945. Einleitung Hugh R. Trevor-Raper. Nachwort Andre Fran ois-Poncet, Hamburg 1981. Hitler. Reden und Proklamationen 1932-1945, t. I-II, opr. M. Domarus, Wi.irzburg 1962. H§tlers Tischgesprdche im Fi.i,hrerhauptquartier 1941-1942, H. Picker (w oprac. prof. G. Rittera), Bonn 1951. Hitlers Weisungen fur die Kriegsfuhrung 1939-1945. Dokumente des Ober- kommandos der Wehrmacht, opr. Hubatsch W., Mi§nchen 1965. Hitlers Zweites Buch. E§n Dokument au.s dem Jahr 1928, opr. Gerhard L. Wein- berg, Stuttgart 1961. illeldungen aus dem Reich. Auswahl aus den Geheimen Lageberichten des Sicherheitsdienstes der SS 1939-1944, opr. von Heinz Boberach, Neuwied- =Berlin 1965. Nationalsozialistisches Jahrbuch 1940, Miinchen 194C. Nationalsozialistisches Jahrbuch 1943, Miinchen 1943. Organisationsbuch der NSDAP, Miinchen 1937. Organisationsbuch der NSDAP, Mi§nchen 1940. Organisationsbuch der NSDAP, Mi§nchen 1943. Ostatnie notatki Martina Bormanna, apr. Bezymienski L., Warszawa 1970. Reichsfiihrer! Briefe an und von Himmler, Stuttgart 1968. Rosenberg A., Der Mythus des Z0. Jahrhundełts. Miinchen 1940. WYDAWNICTWA DOKUMENT W R£D OWYCH Akta Ameryka¤skiego Trybunalu Wojskowego w Norymberdze: procesy nr V111 i nr IX. Akten zur deutschen Auswartigen Politik 1918-1945. Ser.ie D, B. I-VII, Baden-Baden 1950 -1956. Anatomie des Krieges. Neue Dokumente §iber, die Rolle des deutschen Mono- polkapitals bei der Vorbereitung und Durchf§ihrung des zwe§ten Weltkrieges, Berlin 1969. Der Aufstieg der NSDAP in Augenzeugenberichten, wyd. i opa trzy' wst'pem Ernst Dauerlein, Miinchen 1980. Der Prozess gegen die Hauptkriegsperbrecher vor de'm Internat§onalen Mili- tdrgerichtshof. Ni.r.rnberg, 14. November 1945 bis l. Oktober 1946. 42 Bande, Ni.irnberg 1947-1949. Deuerlein E., Der Hitler-Putsch. Bayerische Dokumente zum 8-9 November 1923, Stuttgart 1962. Deuerlein E., Der Reichstag. Aufsatze, Protokolle und Darstellungen zur Ge- schichte der parlamentarischen Vertretung des deutsches Volkes, Koblenz 1963. Deutschland in der Zeit der faschistischen Diktat'ur (1933-1939). Quellen zur Geschichte, Berlin 1962, s. 98. Encyclopedia of the Third Reich (opr. L. L. Snyder), New York 1976. Fal1 12. Das Urteil gegen das Oberkommando der Wehrmacht gefa.llt am Z8. Oktober 1948 vom Militargerichtshof V der Vereinigten Staaten von Ame- rika, Berlin 1960. Halder F., Dziennik wojenny t. I, Warszawa 1971; t. II, Wal szawa 1973 ; t. III, Warszawa 1974. I ofer W., Der Nationalsozializmus. Doku.mente 1939-1945, Fran kfurt/M 1965. Jacobsen H. A., Dokumente zur Vorgeschichte des Westfeldzuges 1939-1940, G ttiiigen 1956. Justiz im Dritten Reich. Eine Dokumentation, Frankfurt/M 1964. Kempner R. M. W., Trzecia Rzesza w krzy§owym ogniu pytan . Z nie pu.bli- kowaiiych protokol¢w przesluchaic, Krak¢w 1975. Loewy E., Literatur v.ntern Hakenkreuz. Das Dritte Reich und seine Dich- tung. Eine Dokumentation, Frankfurt/M 1969. Militdrger§chtsYcof nr IV in Niirnberg. Fal1 11, "W§lhelmstrassenprozess". Band XLII und XLIX. Dokumente der Verteidigung fiir den Angeklag'ten Walter Schellenberg. Niemiecko-faszystskij okupac§jnij re§im na Ukraini (Zbirnik dokumentiw i materiatyw), Kijiw 1963. Niemiecko-faszistskij okkupacyonnyj re§im 1941-1944, Mosk va 1965. 452 4 3 iurnbergskij proess nad gtawnym.i. niemieckimi wojennymi priestupnikami. Sbornik matieriatow, t. I-VII, pod redakcj† R. A. Rudienki, Moskwa 1957-1950. Obozy hitlerowskie na zie'miach polskich 1939-1945. Inform.ator encyklope- dyczny, Warszawa 1984. Piotrowski S., Sprawy polskie przed Mi'dzynarodowym. Tr ybunalem Wojen- nym, w Norymberdze, t. II: Proces Hansa Franka i dowody polskie przeciw SS, Warszawa 1970. Prawo 'mi'dzynarodowe i historia dyplo'matyczna. Wyb¢r doku'ment¢w, opr. L. Gelberg, t. II, Warszawa 1958. Priestupnyje celi - priestupnyje sriedstwa. Dokumienty o okkupacyonnoj politikie faszistskoj Giermanii na tierritorii SSSR (1941-1944), Mo:kwa 1963. Spiegelbild einer Verschw6rung. Die Kaltenbrunner - Berichte, Stuttgart 1961. Sprawa polska podczas drugiej wojny žwiatowej na arenie ni'dzynarodowej. Zbi¢r dokument¢w, Warszawa 1956. Tagesparolen. Deutsche Presseweisungen 1939-1945, Leoni am Starnberger See 1973. Terror und Hoffnung in Deutschland 1933-1945, Flamburg 1980. Ueberhorst H., Elite fiir die Diktatur. Die nationalpolitischen Erziehungsan- stalten 1933-1945. Ein Doku n.entarbericht, Di.isseldorf 1969. WSPOMNIENIA I PAMITNIKI Beck J., Przem¢wienia, Deklaracje, Wywiady, 1931-1939, Warszawa 1939. Below N. V., Als Hitlers Adjutant 1937-1945, Mainz 1980. Bierie§kow W., W 'wcisji dyplo'matycznej u Hitl.era, Warszawa 1971. Burckhardt C. J., Moja n.isja w Gda¤sku 1937-1939, Warszawa 1970. Diels R., Lucifer ante portas. Es spricht der erster Chef der Gestapo, Stuttgart 1957. Dietrich O., 12 Jahre mit Hitler, Mi§nchen 1965. Do d W. E., Dziennik ambasadora. 1933-1938, Warszawa 1972. Eden A., Patni'tniki 1923-1938, t. I-II, Warszawa 1970. Eisenhower D. D., Krucjata w Europie, Warszawa 1959. Fransois-Poncet A., Byle m, ambasadore'm w Berlinie. Wrzesie¤ 1931 - pa¦- dziernik 1938, Warszawa 1968. Frank H., Im. Angesicht des Galgens. Deutung Hillers und seiner Zeit aut Grund eigener Erlebnisse und Erkenntnisse, Mi.inchen 1953. Gawro¤ski J., Moja 'misja w Wiedniu 1932-1938, Warszawa 1965. r uderian H., Wspomnienia §olnierza, Warszawa 1958. Hanfstaengi E., Zwischen Weisse rc und Braune n. Haus. Me'moiren eines po- litischen Aussenseiters, Munchen 1970. Henderson N., Nieudana nisja. Berlin 1937-1939, Warszawa 1970. Iloffmann H., Hitler wie ich ihn suh. Aufzeichnungen seines Leibfotografen, Mi§nchen 1974. Huttenberger P., Die Gauleiter. Studie zu n, Wandel des Machtgefiiges in der NSDAP, Stuttgart 1969. Kempka E., Die Ietzten Tage mit Adolf Hitler, Ol dendorf 1975. Krosigk von Schwerin L., Es geschah in Deutschland, Tubingen 1951. Ku bizek A., Adolf Hitler, mein Jugendfreund, Graz 1966. Linge W., Bis zum Untergang. Als Chef des Pers nlichen Dienstes bei Hitler, Mi§ nchen 1982. Man stein E., Verlorene Siege, Bonn 1955. Meissner O., Staatssekretur unter Ebert-Hindenburg-Hitler. Der Schicksalsweg des deutschen Volkes von 1918 bis 1945, wie ich ihn erlebte, Hamburg 1950. Rausch ning H., Gesprache mit Hitler, Zi.irich 1940. Ribbentrop J. von., Zwischen London und Moskwa. Erinnerungen und letzte Aufzeichnungen, opr. Annelies von Ribbentrop, Leoni am Starnberger See 1953. Schacht H., Abrechnung mit Hitler, Hamburg 1948. Schellenberg W., Memoiren, K ln 1959. Schimitzek S., Drogi i bezdro§a 'minionej epoki. Wspomnienia z lat pracy w MSZ (1920-1939). Warszawa 1976. Schirach B. von, Ich glaubte an Hitler, Hamburg 1987. Schmidt P., Statysta na d'yploYn.atycznej scenie, Krak¢w 1965. Schuschn igg K., W z maganiu z Hitlere n, Krak¢w 1978. Seraphim H. G., Das politische Tagebuch Alfred Rosenberg 1934/35 und 1939/40, Miinchen 1964. Skorzeny O., Geheimkom.mando Skorzeny, Hamburg 1950. Skorzeny O., Wir kampften, wir verloren, Siegburg-Niederpleis 1962. Speer A., Spandauer Tagebucher, Frankfurt/M 1975. Speer A., Wspo nnienia, Warszawa 1973. Strasser O., Hitler und ich, Konstanz 1948. Szembek J., Diariusz i teki 1935-1945, t. II, Londyn 1965. Thyssen F., I paid Hitler, New York 1941. Ward Price G., Fi,i.hrer und Duce, wie ich sie kenne, Berlin 1939. Weizsacker E. V., Erinnerungen, Mi,inchen-Freiburg 1950. Wiedemann F., Der Mann, der Feldherr werden wollte. Erlebnisse und Erfahrungen des T%orgesetzten Hitlers im l. Weltkrieg und seines spiteren Pers nlichen Adjutanten, VeIbert und Kettwig 1964. Wysocki A., Taje nnice dyplom.atycznego sejfu, Warszawa 1979. ZolIer A., (opr.), Hitler privat. Erlebnisbericht seiner Geheimsekretarin (d.i. Christa Schro-der), Di§sseldorf 1949. 2ukow G., Wspomnienia i refleksje, Warszawa 1973. MONOGRAFIE, ROZPRAWY I ARTYKU Y Abshagen K. H., Canaris, Stuttgart 1955. Ach M. C., Hitlers Religion. Pseudoreligiose Elemente i'm nationalsozialisti- schen Sprachgebrauch, Mi§nchen 1977. 454 455 Ackermann J., Heinrich Himmler als Ideologe, G ttingen i9?0. Adam W., Trudna decyzja, Warszawa 1968. Alleau R., Hitler et les societes secretes. Enquete sur 1es sources du nazisme, Paris 1969. Allen W. S., The Nazi Seizure of Power. The Experience of a Single Germart Town, 1930-1935, London 1960. Anfilow W., Krach "Blitzkriegu", Warszawa 1978. Auerbach H., Fi.i.hrungspersonen und Weltanschauungen des Nationalsozia- lismus, w: Das Dritte Reich - Herrschaftsstruktur und Geschichte, Mun- chen 1983. Auerbach H., Hitlers politische Lehrjahre und die Miinchener Gesellschaft 1919-I923, w: "Vierteljahreshefte fur Zeitgeschichte", nr 25, 197?. Banažzkiewicz J., Powstan.ie partiž hitlerowskiej. Studium socjologiczne ge- nezy faszyzmu n§emieckiego 1919-1923, Pozna¤ T968. Bartosz J., Hitler zawieszony w pr¢§ni. Przyczynki do niekt¢rych tez za- chodnioniemieckich dotyczq.cych hitleryzmu i III Rzeszy, Opole 1963. Batows ki H., Austria i Sudety 1919-I938, Pozna¤ 1968. Batowski H., Rozpad Austro-W'gier 1914-1918, Wroc'aw 1965. Bellmus R., Das Amt Rosenberg un.d seine Gegner. Studien zum Machtkampf im nation,alsozialistischen Herrschaftsystem, Stuttgart 1970. Bennecke H., Hitler und die SA, Mi.inchen-Wien 1962. Benoist-Mehin J., Niemcy i armia niemiecka 1918-1938, Warszawa 1939. Benz W., Partei un.d Staat im Dritten, Reich, w: Das Dritte Reich, Munchen 1983. Bergschicker H., Deutsche Chron.ik 1933-1945. Ein Zeitbild der faschistischen Diktatur, Berlin 1985. Bernaž F., Fall Grun, Warszawa 1984. Bernaž F., Mordercy z Wilhelmstrasse, Warszawa 1982. Bernaž F., Mikulska-Bernaž J., Za pi' dwun.asta, Warszawa 1969. Berning C., Von "Abstammungsnachweis" zum "Zuchtwart". Vokabular des Nationalsozialismus, Berlin 1964. Bewley Ch., Hermann G ring, G&ttingen 1965. Bezymienski L., Z Hitlerem i bez Hitlera, Warszawa 1970. Bia'y F., Wsp¢lnota Robocza p¢lnocn.o- i zachodnioniemieckich okr'g¢w NSDAP (1925-1926), w: Studia n.ad faszyzmem i zbrodniami hitlerowski- mi, t. IV, Wroclaw 1979. Bi.nion R., "...Dass ihr mich gefundcn habY'. Hitler und die Deutschen. Eine Psychohistorie, Stuttgart 1978. Bird E. K., Hess, Der "Stellvertreter des Fiihrers". Englandflug und britische Gefangenschaft. Niirnberg und Spandau, Mi,inchen 1974. Blond G., Agonia Trzeciej Rzeszy 1944-1945, Pozna¤ 1957. Boldt G., Hitler. Die letzten zehrc Tage, Berlin 1973. Borejsza J. W., Mussolini by1 pierwszy, Warszawa 1979. Brache r K. D., Adolf Hitler, Bern 1964. Bracher K. D., Die Aujl6sung der Weimarer Republik, Villingen 1971. Bracher K. D., Die deutsche Diktatur. Entstehung, Struktur, Folgen des Na- tionalsozialismus, K6ln 1972. Bracher Ii. D., Zeitgeschichtliche Kontroversen - Um Faschismus, Totalita- rismus, Demokratie, Mi§nchen 1976. Bramsted E. K., Goebbels und die nationalsozialistische Propaganda 1925- -1945. Fl ankfurt/M 1971. Brey-er R., Das Deutsche Reich und Polen 1932-1937, Wi.irzburg 1955. Bro zat M., Der Nationalsozialismus Weltan.schauung, Programm und Wirklich- keit, Stuttgart 19G4. Brnszat M., Der Stant Hitlers. Grundlegung und Entwicklun.g sei'ner ircncren Verfassung, Munchen 1971. Bxoszat M., Grundziige der gesellschaftlichen Verfassung des Dritten Reiches, w: Das Dritte Reich, Mi§nchen 1983. Broszat M., Nationalsozalistische Polenpolitik 1939-1945, Stuttgart 1961. Broszat M., Struktur den NS-Massenbewegung, w: "Vierteljahrshefte fi§r Zeit- geschichte 1983", Heft 1. Bullock A., Hitler. Studium tyranii, Warszawa 1975. Burke K., Retoryka "Mein Kampf", w: Nowa krytyka. Antologin (oprac. Z. œ.api¤s ki), Warszawa 1983. Calic E., Ohne Maske, Hitler-Breitling Geheimgesprache 1931, Fl an kfurt 1968. Calic E., Himmler et son empire, Paris 1969. Carr W., Adolf Hitler. Person,lichkeit und politisches Handeln, Stuttgart 1980. Chodorowski J., Niemiecka doktryna gospodarki wielkiego obszaru ("Gross- raumwirtschaft") 1900-1945, Wroc'aw 1972. Crankshaw E., Gestapo - narz'dzie tyranii, Warszawa 1959. Cyga¤ski M., Problematyka SS w historiografii zachodniej ze szczeg¢lnym uwzgl'dnien,iem literatury RFN, w: Studia Historica Salvo Germanica, Tom VI, UAM, Pozna¤ 1977. Cyga¤ski M., SS w ruchu n.arodowosocjalistycznym i w 111 Rzeszy 1925-1945, Pozna¤ 1978. Czacharo vski A., "Pawe1 Antoni Czaplewski 1877-1963", w: Dzialacze Towa- rzystwa Naukowego w Toruniu 1875-1975, pod red. M. Biskupa, Warsza- wa-Pozna¤-Toru¤ 1975, s. 414. Czarnecki B., "Fall Weiss", Warszawa 1961. Czarnik A., Prasa w Trzeciej Rzeszy. Organizacja i zakres dzialan.ia, Gda¤sk 1976. Czarnowski S., Ludzie zb'dni w slu§bie przemocy, w: Czarnows ki S., Dziela, t. II, Warszawa 1956. Dallin A., Deutsche Herrschaft in Russland 1941-1945. Eine Studie iiber Besatzungspolitik, Diisseldorf 1958. Datner Sz., Zbrodnie Wehrmachtu na je¤cach wojennych armii regularnych w 11 wojnie žwiatowej, Warszawa 1964. Deakin F. W., Die brutale Freundschaft. Hitler, Mussolini und der Untergang des italienischen Faschismus, K ln 1964. Del esiewicz J., Wyrok norymberski w sprawie IG Farben, Warszawa 1976. Detwiler D. S., Hitler, Franco und Gibraltar, Wiesbaden 1962. 4afi 45T Domarus M., Mussolini und Hitler. Zwe§ Wege-gleiches Ende. Wurzburg 19?7. Douglas-Hamilton J., Gehe§'mflug nach England. Der "Friedensbote" Rudolf Hess und seine H§ntermanner, Di.isseldorf 1973. Drewniak B., Pocz†tki ruchu h§tlerowsk§ego na Pom,orzu Zachodnim, l923- -1934, Pozna¤ 1962. Drewniak B., Teatr i film Trzeciej Rzeszy w systerrcie h§tlerowskiej propa- gandy, Gda¤sk 1972. Dymitrow G., Faszyz'm a klasa robotn§cza, w: Faszyzmy europejskie (1922- -1945) w oczach wsp¢lczesnych i historyk¢w (wyb. J. W. Borejsza), War- szawa 1979. Ehrhardt H., Euthanasie und Vernichtung "lebensunwerten" Lebens, Stuttgart 1965. P:isenbach A., Hitlerowska polityka zaglady Zyd¢w, Warszawa 1961. Eitner H. J., "Der Fiihrer" Hitlers Pers nlichkeit und Charakter, Mi§nchen- -Wien 1981. Engelmann Z., Zjednoczen§ przeciwko prawu i wolnožci. Antypodr'czn§k hi- storii Niemiec, cz. II, Pozna¤ 19i8. Erfurth W., Die Gesch§chte des Deutschen Generalstabes 1918-1945, Getynga 1957. Fest J. C., Hitler, Frankfurt/M Berlin 1974. Fest J. C., Obl§cze Trzeciej Rzeszy, Warszawa 1970. Fiedor K., Militaryzrrcowi i jaszyzmowi - nie! Carl von Oss§etzky, §ycie i walka, Warszawa-Wroc'aw 1986. Filipiak T., Polityczna i spoteczna doktryna faszyz'mu. Gl¢wiae zalo§enia § §n- terpretacje, Warszawa 1985. Fi'atow G. S., Upadek wloskiego faszyz'mu, Warszawa 1977. Finker K., Stauffenberg § za'mach na Hi.'era, Warszawa 1979. Flessau K. I., Schule der Diktatur. Lehrplane und Schulbu.cher aus der Ze§t des Nationalsozialismus, Mi§nchen 197?. Fraenkel H., Manvell R., Herm.ann G¢ring, Hannovez 1964. Franz-Willing G., Die H§tlerbewegung. Der Ursprung 1919-1922, Hamburg- -Berlin 1962. Fromm E., Anato'mie der 'menschl§chen Destrukt§vitat, Stuttgart 1974. Fromm E., D§e Furcht vor der Freiheit, Fz ankfui-t/M 1972. Cajewski J., Canar§s, Warszawa 1981. Ga'kin A., Faszyzm a klasa robot zicza w: Fas yzm.y europejskie (l922-1945) w oczach wsp¢lczesnych i histo:~yk¢w (wyb. J. W. Bul.ejsza), Warszawa 1979. Gilbert G. M., Niirnberger Tagebuch, FranKfuz t/M 1962. Ginzburg L., Spotkan§a na ta ntym žwiecie, w: "Prasa Piilska" nr 3, marzec 1984. Gisevius B., Bis zu'm bitteren Ende, Zi§rich 1946. Glaser H., Das Dritte Reich. Anspruch und Wirklichkeit, Freiburg-Basel- -Wien 1963. Glaser H., Silenius A (Hg), Jugend im Dr§tten Re§ch, Fi.ankfurt/M 1975. Go''biowski W., Stroynowski J., Ol§mp§jskie fanfary, Warszawa 1957. G rlitz W., Ado lf Hitler, E§ne Btographte, GBttingen 1960. G rlizt W., Paulus: "Ich stehe hier auf Befehl", Frankfurt/M 1960. ( ramm H. J., Fuhrung und Verfuhrung. Pudagogik des Nationalsozialis'mua, Mi.inchen 1964. Greiner H., Za kulisami OKW, Warszawa 1959. Gz.unberger R., Historia spoteczna Trzec§ej Rzeszy, t. I, II, Warszawa 1987. Grunberg K., Nazi-Front Schles§en. N§em§eck§e organ§zacje pol§tyczne 'tu woj. žl†ski n w latach 1933-1939, Katowice 1965. Gru¤berg K., Nienzcy § ich organizacje polityczne w Polsce rrci'dzywojennej, Warszawa 1970. Grunberg K., SS - czarna gu;ardža H§tlera, wyd. II, Warszawa 1985. Grunberg K., W latach rozpadu systemu wersalskiego (1925-1939), w: Po1- ska-Francja. Dz§esi' wiek¢w zwi†zk¢w politycznych, kulturalnych a go- spodarczych, Warszawa 1983. Grunfeld F. V., Le doss§er H§tler. La societe allemande et les Nazis 1918-1945, Paris 1974. Gun N., Ewa Braun - H§tler. Leben und Schicksal, Baden 1968. Guz E., Jak Goebbels przygotowywal wrzes§e¤?, Warszawa 1969. Haffner S., Anmerkungen zu Hitler, Munchen 1978. Halder F.. Hitler als Feldherr, Miinchen 1949. Hallgarten G. W. F., H§tler, Re§chswehr und Industr§e, Frankfurt/M 1955. Hammer H., D§e deutsch,en Ausgaben von H§tler "Me§n Kampf", w: "Viertel- jahreshefte fi§r Zeitgeschichte", nr 2, 1956. Hani over H. i E., Zanim przyszedl H§tler. S4dy i polityka w republ§ce weimar- skiej, Warszawa 1972. Haye P., Mit rasy, w: Faszyzmy europejsk§e (1922-1945) w oczach wsp¢t- czesnych § h§storyk¢w (wyb. J. W. Borejsza), Warszawa 1979. Heer F., Der Glaube des Adolf H§tler. Anatomie einer polit§schen Religios§tdt, Miinchen 1968. Heiber H., Joseph Goebbels, Nli§nchen 1974. Heiden K., Adolf Hitler. t. I: Das Zeitalter der Verantwortungslosigke§t. Eine B§ographie, Ziirich 1936 t. II: Ein Mann gegen Europa Eine Biographie, Zi§rich 1937. Heiden K., Geschichte des Nat§onalsoz§alismus. Die Karriere e§ner Idee, Berlin 1952. lienkys R., Die nat§onalsozialistischen Gewaltverbrechen. Geschichte und Ge- richt, Stuttgart-Berlin 1964. Heydecker J., Leeb J., Trzecia Rzesza w žw§etle Norymberg§. Bilans tys§†ca lat, Warszawa 1979. Hildebrand K., Vo wi, Reich zu'rrc Weltreich. Hitler, NSDAP und koloniale Frage 1919-1945, Mi§nchen 1969. Hillgruber A., Deutsche Grossmacht- und Weltpolitik im 19. und 20. Jahr- hundert, Diisseld rf 1977. Hillgruber A., H§tlers Strategie, Politik und Kriegsfuhrung, Frankfurt/M 1965. I irszowicz '.., I11 Rzesza i Arabsk§ Wsch¢d, Warszawa 1963. Hochhuth R., Milož w Nierrvczech, Pozna¤ 1984. 45H 459 Hoffmann p., Die Sicherh.eit des Diktators. Hitlers Leibwuchen, Sc cutz- massnahmen, Reisdenzen, Hauptquartiere, Mi§nchen 1975. I-ioffmann P., Widerstand, Staatsstreich, Attentat. Der Kampf der Opposition gegen Hitler. 2 Aufl. Miinchen 1970. Iiohne H., Der Orden uiiter dena Totenkopf. Die Geschichte der SS, t. I-II, Frankfurt 1969. Ilorn K., Przyczynek do psychologii politycznej faszyzmu. W. Reich, Psycho- logia 'masowa faszyz ri.u, w: Faszyzmy europejsk§e (1922-1945) w oczach wsp¢lczesnych i historyk¢w (wyb. J. J. Borejsza), Warszawa 1979. Horn W., F§.ihrerideologie und Parteiorga¤isat§on in der NSDAP (1919-1933), Di§sseldorf 1972. Huttenberger P., Die Gauleiter. Studie zu'm Wandel des Machtgefu,ges in der NSDAP, Stuttgart 1969. Irving D. J. C., Hitler und seine Feldherrn, Berlin 1975. Irving D. J. C., Hitlers Weg zum Krieg, Mi,inchen 1979. Irving D., Wie krank war Hitler wirklich? Der Diktator und seine Arzte, Mi§nchen 1980. Jacobsen H., Deutsche Kriegsfilhrung 1939-1945, Hannover 1962. Jacobsen H. A., Nationalsozialistische Aussenpolitik 1933-1938, FrankfiirtiM- -Berlin 1968. Jantar P., Wilcze legowisko. Olsztyn 1973. Jackel E., Hitlera poglq.d na žwiat. Warszawa 1973. Jen ks W., Vienna and the Young Hitler, New York 1960. Jetzinger F., Hitlers Jugend. Phantasien, Liigen - und die Wahrheit, Wien 1956. J'drzejewski E., Hitlerowska koncepcja adrreinistracji paicstwowej 1933-1945. Studiu'm politycz%to-prawne, Wroc'aw-Warszawa-Krak¢w-Gda¤sk 1975. Jochma nn W., 1'm Ka n.pf un die Macht. Hitlers Rede vor dem Hnmburger Nationalklub von 1926, Fran kfurt/M 1960. Jonca K., Koncepcje narodowosocjalistycznego prawa..., w: Studia nad fa- szyzmem § zbrodnia'mi hitlerowskimi, t. III, Wroc'aw 1977. Jonca K., Konieczny A., Hitlerowska policja pol§tyczna na ˜l†sku w latach 1933-1945, w: Stan i perspektywy bada¤ w zakresie zbrodni hitlero'c skich, t. I, Warszawa 1973. Jurga T., U kresu Rzeczypospolitej, Warszawa 1985. Kalicka F., Proble ny jednolitego frontu w nt.i'dzynarodowy'm, ruchu robotni- czym (1933-1935), Warszawa 1962. Kami¤ski Cz., Wojna powietrzna w Europie 1939-1945, Warszawa 1983. fiater M., Sozialer Wandel in der NSDAP i'm Zuge der nataonalsozialistischen Machtergreifung, w: FaschisYnus als sozial Bewegung. Deutschland und Italien Vergleich, Hamburg 1976. K†kol K., Zbrodnia nie ukarana. Sciganie zbrodii§arzy hitlerou sklch w RFN (1959-1969), War zawa 1970. Kempner R. M. W., Der verpasste Naz§stoop, Frankfurt/IV7-Berlin 1983. liern E., Adolf Hitler und der Kr§eg. Der Feldherr, Pt eu; isch Oldendorf 1971. Kershaw I., Der Hitler-Mythos. Volks m.einung und Propaganda im Dritten Reich. Einfii.hrung Martin Broszat, Stuttgart 1980. KlaPkowski A., Obozy koncentracyjne hitlerowskie - jako zagadnienie prawa mi'dzynarodowego, Warszawa 1969. Klafkowski A., Okupacja niemiecka w Polsce w žwietle prawa narod¢w, Pozna¤ 1946. Klee K., Das Unterneh rcen SeelBwe, Getynga 1958. Klemperer V., LTI (Lingua Tertii 1'mperii). Notatnik filologa, Krak¢w-Wro- c'aw 1983. Klonne A., Hitlerjugend. Die Jugend und ihre Organisation i'm. Dritten Reich, Hannover 1960. Kogon E., Riickblick auf den Nationalsozialis nus, Frankfurt 1978. Kowalak T., Prasa nie n.iecka w Polsce 1918-1939, Warszawa 1971. Kowals ki J., Trudne lata. Problemy rozwoju polsk§ego ruchu robotniczego 1929-1935, Warszawa 1966. Kozaczuk W., Wehr n,acht 1933-1939, Warszawa 1978. lioze¤ski J., Austria 1918-1968, Pozna¤ 1970. Krajewski L., Podstawy ustroju Trzeciej Rzeszy, Warszawa 1935. Krannhals H., Der Warschauer Aufstand 1944, Fran kfurt/M 1962. Krasuski J. Stosunki polsko-niemieckie 1926-1932, Pozna¤ 1964. Kraus nick H., Die Wehr n,acht in nationalsozialistischen Deutschland, w: Das Dritte Reich, Mi§ nchen 1983. Kuhn A., Hitlers aussenpolitisches Progra m.'m. Entstehung und Entwicklung 1919-1939, Stuttgart 1970. Lagueur W. Z., Die deutsche Jugendbewegung. Eine histor§sche Studie, K In 1962. I.ehr H., Osma¤czyk E., Polacy spod znaku Rodla, Warszawa 1972. Leverkuebn P., Der geheime Nachrichtendienst der deutschen Wehrmacht im Krieg, Frankfurt/M 1957. Lochner L. R., Die 'ma.chtigen und der Tyran. Die deutsche Industrie von Hitler bis Adenauer, Darmstadt 1955. Lussu E., Marsz na Rzym, Warszawa 1960. '..ucza k Cz., Dzieje gospodarcze Niemiec 1871-1945, Pozna¤ 1984. ' uczak Cz., Polityka ekonomiczna Trzeciej Rzeszy w latach drugiej wojny žwiatowej, Pozna¤ 1982. œ.uczak Cz., Polityka ludnožciowa i ekonomiczna hitlerowskich Nie n,iec w oku- powanej Polsce, Pozna¤ 1979. Maciejewski M., Mit Hitlera w ruchu narodowy n socjalist¢w w okresie Re- publik§ We§marskiej, w: Studia nad faszyzmerrc § zbrodniami hitlerowskimi, t. IV, Wroclaw 1979. Maciejewski M., Ruch i ideologia narodowych socjalist¢w w Republice Wei- n.arskiej. O ¦r¢dtach i pocz†tkach nazizmu 1919-1924, Warszawa-Wroclaw 1985. Maciejewski M., Sl†skie oddzialy sztur nowe narodowych socjalist¢w w spo- rach o wladz' (1932-1933), w: "Studia ˜l†skie", t. XXV, 1974. ladajczy k Cz., Faszyzm i okupacje 1938-1945, t. I, Pozna¤ 1983. 46(i 461 b?adajczyk Cz., Faszyzm § okupacje 1938-1945, t. II, Pozna¤ 1984. Madajczyłk Cz., Generalna Gubernia w planach hitlerowskich, Warszawa 1961. Madajczyk Cz., Generalplan Ost, Instytut Zachodni, Pozna¤ 1962. Madajczy k Cz. Inter arma non s§lent Musae. Wojna § kultura 1939-1945, Warszawa 1982. Madajczyk Cz., Kultura europejskn a faszyzm, Wroc'aw-Warszawa-Kra- k¢w-Gda¤sk 1979. Madajczyk Cz., Pol§tyka III Rzeszy w okupowanej Polsce, t. I-II, Warszawa 1970. Manhattan A., Der Vatikan und das XX. Jahrhundert, Berli n (Zach.) 1958. Mann G., Deutsche Gesch§chte 1919-1945, Frankfurt/M 1965. Manvell R., Fraenkel H., Hess. A Biography, London 1971. Manvell R., Frae¤kel H., Adolf H§tler. The Man and the Myth, London 1978. 1\?anvell R., Frae¤kel H., Goebbels, Warszawa 19fi2. Markiewicz W., Socjologia i spoieczen stwo w „§emieckiej Republice Fede- ralnej, Warszawa 1969. Maser W., Adolf Hitler, Das Ende der Fiihrer-Legende, Di.isseldorf 1980. Maser W., Adolf Hitler. Legende, Mythos, Wirklichke§t, Mi.inchen 1974. Maser W., D§e Fri.i.hgeschichte der NSDAP. H§tlers Weg b§s 1924, FrankfurtJM 1965, Nowe wyd. pt. Der Sturm auf d§e Republ§k. Friihgeschichte der NSDAP, Stuttgart 1973. Maser W., Hitler inedit. Lcr§ts intimes et documents. Suiv§s du journal d'Eva Braun, Paris 1975. Nlaser W., H§tlers Br§efe und Notizen. Se§n Weltbild in handschriftl§chen Dokumenten, Diisseldorf 1973. 1\Zaser W., Hitlers Me§n Kampf. Entstehung, Aufbau, Stil, Anderungen, Quellen, Quellelwert und kommentierte Ausz§uge, Munchen 1966. Mažzlan ka B., Druga wojna žwiatowa. Fakty, mity, legendy, Warszawa 1970. Matter J., Wagner et Hitler. Essai, Lausanne 1977. Meissner L., Niem§eck§e organizacje antyfaszystowskie w Polsce 1933-1939, Warszawa 1973. Mielni kow D., Zagowor 20 ijula 1944 goda w German§i, Moskwa 1965. Mlodzikowski G., 0l§mpiady ery nowo§ytnej, Warszawa 1984. Mommsen H., Hitlers Stellung §m nationalsozialistischen Herrschaftssystem, w: Der "Fuhrerstaat": Mythos und Realitat, t. VIII, Stuttgart 1981. Monelli P., Mussolini, Warszawa 1973. Mosley L., G6ring. Eine Biograph§e, Mi§nchen 1975. Mosse G. L., Kryzys ideologi§ n§em§eckiej. Rodow¢d intelektualny Trzec§ej Rzeszy, Warszawa 1972. Mowrer E., Niemcy cofaj† wskaz¢wk§ zegara, War;zawa 1934. Muller N., Wehrmacht und Okkupat§on 1941-1944. Zur Rolle der Wehrmacht und ihrer F§ihrungsorgane im Okkupationsregime des faschistischen deut- schen Imper§alismus auf sowjetischen Territorium, Berlin 1971. Nolte E., Der Faschismus §n seiner Epoche. Die Action Fran a§se, Der italie- nische Faschismus. Der Nat§onalsozialismus, Munchen 1965. Nolte E., D§e Krise des l§beralen systems uiad die faschistischen Bewegunge , Miinchen 1968. Norden A., Czego nas ucz† dzieje Niemiec?, Warszawa 1949. Norymberga - nadal otwarty rozdzial histor§i. W XXX roczn§c' wyroku Migdzynarodowego Trybunalu Wojskowego, Warszawa 1977. C lszewski H., Nauka histori§ w upadku. Studium o histor§ografi§ i ideologii historycznej w imperial§stycznych Niemczech, Warszawa-Pozna¤ 1982. Olszeułski H., O historycznej wielkožci Hitlera i jego nazistowskiej reiuolucji. Uwagi na marg§nesie ksiq.§ki Joachima C. Festa pt. "H§tler", w: "Przegl†d Zachodni", nr 1, 1974. Or'owski H., Literatura w 111 Rzeszy, Pozna¤ 1975. Osi¤ski S., V kolumna na Pomorzu Gda¤sk§m, Warszawa 1965. Osma¤czyk E., Dokumenty pruskie, WarsLawa 1947. Osa¤czyk E., Dowody prowokacj§. Nieznane arch§wum H§mmlera, Warszawa 1951. Paetel K., Jugend §n der Entsche§dung 1913-1933-1945, Bad-Godesberg 1963. Pajewski J., "Mitteleuropa". Stud§a z dz§ej¢w imper§alizmu n§emieck§ego w dob§e p§erwszej wojny žw§atowej, Pozna¤ 1959. I'atzold K., Wełssbecker M., Hakenkreuz und Totenkopf. Die Partei des Ver- brechens, Berlin 1981. Pilichowžki Cz., Zbrodn§e h§tlerowskie na dz§eciach § mtodzie§y polskiej, Warszawa 1972. Piotrowski B., W slu§b§e rasizmu § bezprawia. "Un§wersytet Rzeszy" w Pozna- n§u (1941-1945), Pozna¤ 1984. Piutrows ki S., Dziennik Hansa Franka, Warszawa 1956. Piwarski K., Watykan a faszyzm, Warszawa 1958. Yochert B., Dzialalnož niemieckiej IG-Farben§ndustrie w Polsce, Warszawa 1973. Podkowi¤ski M., Ko,ifrontacje z przeszložc§†, Warszawa 1971. Podkowi¤s ki M., W kr'gu H§tlera, Warszawa 1975. Podkowi¤ski M., Gdyby H§tler wygral wojng, Warszawa 1981. Poliakov L., Wulf J., Das Dritte Reich und seine Denker, Berlin 1959. Pospieszalski K. M., H§tlerowskie "prawd' okupacyjne w Polsce, w: Docu- menta occupationis, t. V, Pozna¤ 1952. I'c §arska S., Tajna dyplomacja Madrytu. Polityka zagran§czna H§szpani§ w 1a- tach drugiej wojny žwiatowej, Warszawa 1985. Yrelot M., Pa¤stwo faszystowskie, Warszawa-Krak¢w 1939. Pi-oektor D., Agresja i katastrofa. K§erown§ctwo wojskowe faszystowsk§ch Niem§ec w drug§ej wojn§e žw§atowej 1939-1945, Warszawa 1973. Yrus E., Herosi spod znaku "Tryzuba". Konowalec-Bandera-Suchewycz, War- szawa 1986. Ravensc: oft T., The Spear of Destiny, London 1972. Rawski T., Wojna na Balkanach 1941. Agresja h§tlerowska na Jugoslawi' i Grecjg, Warszawa 1981. Recktenwald J., Woran hat Hitler gelitten? E§ne neuropsychiatrische Deutung, Miinchen 1963. 462 463 Reitlinger G., Die Endl sung, Hitlers Versuch der Ausrottung der Juden Euro- pns 1939-1945, Berlin 1961. Rohrs H. D., Hitlers Krankheit. Tatsachen und Legenden. ledizinische u%ad psychisc; e Grundlagen seines Zusammanbruchs, Neckaz-gemund 1956. fli