STOSUNKI MIĘDZYLUDZKIE ZBIGNIEW ZABOROWSKI STO SUNKI MIĘDZYLUDZKIE WROCŁAW · WARSZAWA · KRAKÓW · GDAŃSK ZAKŁAD NARODOWY IMIENIA OSSOLIŃSKICH WYDAWNICTWO 1976 .Z Okładkę projektował STANISŁAW KORTYKA om~sz Redaktor Wydawnictwa Anna Urbaczka Redaktor techniczny Danuta Iwankow Printed in Poland Zakład Narodowy im. Ossolińskich - Wydawnictwo. Wrocław 1976. Nakład: 4700 egz. Objętość: ark. wyd. 26,30, ark. druk. 21, ark. A1 28. Papier druk. sat. kI.III, 80g, 70x100. Oddano do składania 13 XII 1975. Podpisano do druku 28 V 1976. Druk ukończono w czerwcu 1976. Wrxławska Drukarnia Naukowa. Zam. 2534/75 - L-3. Cena zł 80. PRZEDMOWA O doniosłości społecznej i naukowej problematyki stosunków międzyludzkich nie trzeba się szerzej rozwodzić. Od strony praktycznej problematyka ta legitymuje się stale wzrastającym zainteresowaniem socjologów, pedagogów, psychologów, psychiatrów. Przedmiotem ich uwagi stają się różne typy więzi społecznej tworzącej się w różnych grupach i środowiskach, szczególnie te, które funkcjonują wadliwie i jako takie wymagają zarówno ścisłej i trafnej diagnozy, jak również odpowiednich zabiegów, m. in. socjotechnicznych. Z_mienia~ące się w_arunki.~y~ią_zbio-rowego wywołane m. in. procesami industrializacji i urbanizacji sprawiają, że stosupki międzyludzkie póle gają z jednej strony stałemu zagęszczańiu i ro~bud~wie~ a z a_rugię~. _ -ć~rażvv'ięk= szej formalizacji i_de~ęrsQnalizacji. W st'~st~Waćb --§półeć~ńych pojawia śię śźer~g~elemenfóv :-niezdrowych, destruktywnych, znieczulica moralna, zawiść, przesądy, agresja, wrogość. Szczególnie doniosłą rolę odgrywają stosunki między-ludzkie w zakładzie pracy oraz w procesie wychowania w rodzinie i w szkole~ Coraz lepiej rozumie się obecnie tę prawdę, że zakład pracy nie jeśt tyIkó mstytu~ją administracyjną, produkcyjną, usługową itp., lecz również instytucją wychowawczą. Sprawność funkcjonowania zakładu pracy zależy nie tylko od kwalifikacji zawodowych pracowników, ich obowiązkowości, odpowiedzialności, lecz również od ich stosunków wzajemnych, od tego, jak współżyją i współpracują ze sobą. esie wychowawczym w rodzinie i w szkole .życzliwe, nacechowane zaufaniem stosunki między ródzicami i wyc~owawcam_i a dzieckiem decydują o efektywności metod wychowawczych (np.nagród i kar, przekonywania), ó identyfikac~~ z osobą wychowawcy i internalizacji n6ri11 i wartosci -przez niego lansowany. Bez przesady można stwierdzić, że problematyka regulacji, doskonalenia i kształtowania nowych, socjalistycznych stosunków międzyludzkich staje się jednym z czołowych zagadnień naszej polityki społecznej i praktyki wychowawczej. Jakkolwiek~po 1970 r. można odnotować pewien postęp w dziedzinie stosunków międzyludzkich, doskonalenie współżycia i współpracy przebiega u nas zbyt wolno. Czołowy polski socjolog prof. Jan Szczepański w ankiecie "Polityki" z roku 1974 pt. Widoki Polaków stwierdza: "Bardzo powoli zmienia się cała mikrosfera życia społeczeństwa, która przecież jest decydująca dla wychowania następnych pokoleń, a mianowicie tryb życia, stosunki wewnątrz rodzin, struktura i sposoby funkcjonowania kręgów towarzyskich i małych grup powstających zarawno w miejscach XXX -~w-, ~iaYr i w miejscach zamieszkania, wewnątrz wielkich organizacji politycznych, ~..^~sprczych itp." Problematyka stosunków międzyludzkich budzi równocześnie zainteresowanie przedstawicieli nauk społecznych od strony teoretycznej. Problematyka stosunków międzyludzkich analizowana w aspekcie teoretycznym w sensie wykryvania istotnych mechanizmów i prawidłowości funkcjonujących w tej dziedzinie wydaje się mieć podstawowe znaczenie dla zagadnień bardziej złożonych, takich jak struktura i funkcjonowanie małych i dużych grup, przywództwo, konformizm, stratyfikacja społeczna itp. Bronilibyśmy w tym miejscu stanowiska, że bez wykrycia "pierwiastkowych" praw w zakresie stosunków międzyludzkich nasza wiedza o zjawiskach i strukturach bardziej złożonych, o procesach zachodzących w grupach i społecznościach jest uproszczona, ogólnikowa i niepełna. Teoretyczne badania nad stosunkami międzyludzkimi cechowała pewna nierównomierność i jednostronność. Dzięki teoriom kognitywnym zbyt dużo uwagi poświęcono problematyce percepcji społecznej, zaniedbując węzłowe dla problemu kwestie postaw emocjonalnych i równowagi interpersonalnej. W jednym z najlepszych amerykańskich podręczników psychologii społecznej, mianowicie w książce E. E. Jonesa i H. B. Gerarda: Foundations of social psychology podstawowe problemy stosunków międzyludzkich omówione są w rozdziale pt. "Percepcja i ocena ludzi", co ma oczywiście swoją wymowę. W naszej literaturze psychologicznej i socjologicznej nie ma dotychczas z wielką szkodą dla teorii, a również dla praktyki społecznej, pracy poświęconej specjalnie problematyce stosunków międzyludzkich. Niniejsza praca stara się wypełnić tę lukę i oświetlić z punktu widzenia współczesnej psychologii społecznej problematykę stosunków międzyludzkich. W pierwszej części pracy scharakteryzowałem istotniejsze parametry i elementy stosunków międzyludzkich. Wzajemne związki tych elementów ukazałem w rozdziale dotyczącym integralnego modelu stosunku społecznego. W drugiej części pracy przedstawiłem własną koncepcję teoretyczną średniego zasięgu, mianowicie koncepcję wyrównywania postaw emocjonalnych, relacjonuję n.-miki badań empirycznych zrealizowanych na gruncie tej koncepcji i naszkicowałem jej zastosowania w problematyce rozwoju społecznego, charakteru i zjawisk py : hopatologicznych. ~~' trzeciej części pracy omówiłem ważniejsze koncepcje teoretyczne zajmujące saę ;zyjaśnieniem funkcjonowania stosunków międzyludzkich. Charakteryzując te, a r_z iune teorie kierowałem się dwoma motywami: reprezentatywnością danej Ąe~ -~L. np. teorię Heidera uważa się na ogół za reprezentatywną dla teorii kogniuw~ u:wh, teorię Thibaut-Kelleya - dla ogólnych teorii zachowania, oraz małym up~~5~:szeehnieniem ich w naszym kraju. Trzecia część pracy zakończona jest rozcfi~.iaiem przedstawiającym własną ogólną teorię stosunków międzyludzkich. W rozdz~ale t~ m starałem się czynniki wchodzące w strukturę stosunków społecznych uka. ać a' funkcjonalnych zależnościach i uchwycić generalną zasadę ich funkcjonowania. Książka kończy się rozdziałem przedstawiającym w skrócie główne nurty teo ~e :-: : zae a-e współczesnej psychologii społecznej, ich luki, ograniczenia metodo:~~ _-:~zne i wzajemne relacje i oświetlającym możliwości poznawcze teorii równowagi -:~Tp~ersonalnej, szczególnie w odniesieniu do aktualnej kontrowersji między teo.-:;:.me kognitywnymi a teoriami samooceny. Na tym tle zarysowane zostały perspek ~.-~ psychologii społecznej jako dyscypliny traktującej o społecznych warunkach :~_;~tzłtujących jednostkę ludzką. W toku pisania tej książki pomocne mi były inspiracje i dyskusje moich współFracowników w Instytucie Kształcenia Nauczycieli: H. Kusiowej, B. Strupczewskiej, ir. Doroszewicz i M. ZwoIińskiego, oraz członków kierowanego przeze mnie zes~ołu "Psychospołeczne problemy nauczycieli" - za co składam im na tym miejscu wyrazy podziękowania. Dziękuję również współuczestnikom prowadzonych przeze mnie badań opublikowanych w książce J. Cieślikowi, M. Czerkawskiej, Z. Zielińskiej i E. Aranowskiej. Szczególnie serdeczne podziękowania należą się prof. dr. hab. Stanisławowi Mice za szczegółową i wnikliwą recenzję książki, która pozwoliła mi usunąć szereg braków, nieścisłości i wydatnie poprawić pierwotny tekst. Psychologia społeczna w Polsce ma wybitnego prekursora w osobie prof. Władysława Witwickiego, twórcy oryginalnej i do dziś jeszcze inspirującej typologii i analizy stosunków międzyludzkich. Jakkolwiek rozwój tej dyscypliny u nas nie był w ubiegłych latach zbyt intensywny natrafiając na różne przeszkody i nie dorównuje on od strony ilościowej i jakościowej standardom światowych ośrodków badawczych, tym niemniej ostatnio można odnotować ożywienie badań i dyskusji, coraz szerszy udział psychologów społecznych w eksploracjach pedagogicznych, socjologicznych itp. Pragnieniem autora jest, by książka Stosunki międzyludzkie przyczyniła się choć w małym stopniu do rozwoju psychologii społecznej w naszym kraju i by zachęciła szczególnie młodą kadrę naukową do kontynuowania badań nad8mechanizmami funkcjonowania stosunków międzyludzkich i sposobami ich doskonalenia. C Z Ę Ś Ć I Rozdział I ISTOTNE WŁAŚCIWOŚCI STOSUNKÓW MIĘDZYLUDZKICH PRÓBA DEFINICJI Problem definicji stosunku międzyludzkiego nie jest najistotniejszym zagadnieniem teoretycznym: niektórzy autorzy (szczególnie ci, którzy w większym stopniu stykają się z pojęciami i ich permutacjami niż z empirycznymi badaniami i twierdzeniami o faktach) przywiązują dużą wagę do pojęciowych propozycji i delimitacji. Arbitralnie określając treści pojęć, konstruując siatki ich powiązań mniemają, że rozwijają naukę. Sądzimy, źe w o wiele większym stopniu pożyteczne dla rozwoju nauki jest poszukiwanie zależności między faktami, refleksja nad wzajemnymi relacjami twierdzeń o faktach, ich systematyzacja i wyjaśnianie za pomocą ogólniejszych twierdzeń. Jakkolwiek nie przywiązujemy zbyt dużo wagi do definicji stosunku, zaproponujemy pewną próbę definicji w celu wskazania zakresu zjawisk, które będziemy analizowali. Stosunkami międzyludzkimi zajmują się przedstawiciele różnych dyscyplin, np. psycholodzy, socjolodzy, psychiatrzy, pedagodzy. Stosunki międzyludzkie ujmują oni i określają z pozycji ugra«ianej przez siebie nauki. W związku z tym, że praca obecna podejmuje problematykę stosunków międzyludzkich z punktu widzenia psychologii społecznej, a dyscyplina ta funkcjonuje na pograniczu psychologii i socjologii, przypatrzmy się najpierw psychologicznym i socjologicznym określeniom stosunków międzyludzkich. Psycholodzy w swoich definicjach odwołują się do kategorii psychologicznych, np. do ocen, uczuć, postaw, zachowań. I tak Heider p zez stosunki międzyludzkie _ __ rozumie relacje "występujące przeważnie międźy dwiema osobami, łączące się ź ich wzajemnymi ocenami, uczuciami, reakcjami"t, Thibaut-Kelley dowodzą zaś, iż .,hlażna stwierdzić, że dwie osoby łączy stosunek, gdy w następujących po sobie ssnuacjach można zaobserwować, że oddziałują na siebie"2. Socjolodzy określając stosunki międzyludzkie operują kategoriami norm, ról, zadań, płaszczyzny stosunku. Np. J.rSzczepański piś~ze: "stosunek jest to system ' F. Heider, The psychology of interpersonal relations, New York 1959, s. 2. J. W. Thibaut - Kelley H. H., The social psychology of groups, New York 1959, s. 14. 9 unormowanych wzajemnych _oddziaływą.~a między..partnęrą,mi na .gruncię__ określQ~ę~___. platformy"3. Przez platformę J. Szczepański rozumie podobne zadania, wspólne `wartości, postawy. Ponieważ stosunki międzyludzkie rozpatrujemy na gruncie psychologii społecznej, nasze określenie terminu będzie uwzględni ło aspekty zarówno psychologiczne, _iak i społeczne. Przez!stosunki międzyludzki~będziem~rozumieli trwałe oddziaływanie na siebie ludzi; określane przez ich osobowość, oceny i uczucia_wza_jem_ne oraz przez normy i role społeczne pełnione przez nich. Terminem styczność można nazywać oddźiaływanie krótkotrwałe (np. rozmowę lokatorów w kamienicy), pojęciem kontaktu można określić oddziaływania częstsze i trwalsze (np. relacje między pracownikami instytucji nie pracującymi w tym samym wydziale). Stosunki międzyludzkie w przeważającej masie wypadków przebiegają i funkcjonują w różnych grupach i społecznościach. Stosunki te są określane przez normy i obyczaje tych grup i społeczności oraz przez ich kulturę. Wypływa stąd wniosek, że większość stosunków międzyludzkich można utożsamiać ze stosunkami społecznymi. W pracy terminy te traktujemy zamiennie. CZYNNIK SPOŁECZNY I PSYCHOLOGICZNY W STOSUNKACH MIĘDZYLUDZKICH W stosunkach międzyludzkich występują dwa zasadnicze parametry; parametr społeczny i psychologiczny. Parametr społeczny związany jest z normami, wzorami, rolami, treścią stosunku, jego płaszczyzną. Na parametr psychologiczny składają się: percepcja, postawy emocjonalne, oczekiwania, potrzeby i inne właściwości psychiczne. Gdy parametr społeczny jest nasilony i odgrywa istotną rolę, mówimy o stosunku rzeczowym, formalnym. Jeśli natomiast parametr społeczny zaznacza się w mniejszym stopniu, a na pierwszy plan wysuwa się parametr psychologiczny, np. zainteresowania, postawy emocjonalne partńerów~, mamy do czynienia ze stosunkiem osobistym, osobowym, nieformalnym Typowym przykładem stosunku osobowego jest przyjaźń. W przyjaźni parametr społeczny bynajmniej nie zanika; w pewnych typach przyjaźni może on wystąpić dość wyraźnie. M. Nesbitt w interesującym studium: Friendship, love and values wyodrębnia dwa typy przyjaźni pierwsza jest "formą stosunków emocjonalnych, druga jest relacją, w której przyjaciel realizuje zespół obiektywnych wartości"4. Ctosunek społeczny jest więc produktem zarówno psychologicznych właściwości partnerów, ich potrzeb postaw, zainteresowań, jak i zadań, warunków, norm i ról społecznych partneró~ Konkretny stosunek może zawierać w mniejszym lub większym stopniu elementy psychologiczne, może być bardziej lub mniej spersonalizowany, bogaty w treści psychologiczne, złożony strukturalnie i funkcjonalnie. W schemacie poniższym przedstawiono stosunek interpersonalny (S. L) - łączy on partnerów X, Y za pomocą pasma, które może być mniej lub bardziej szerokie i złożone. Parametr psychologiczny przedstawiają dwa bloki X i Y, parametr ten obej 3 J. Szczepański, Socjologiczne pojęcia opisowe, Warszawa 1966, s. 96 i n. ' M. Nesbitt, Friendship, love and values, Princeton 1958, s. 2. ~10 ~. potrzeby, postawy. Czynniki społeczne zadania, role, normy obrazuje pe~:,~zokąt stanowiący tło dla bloków X i Y i pasma S. I. konkretną relację determinowaną przez osobowość i parametry społeczne, w zależności od jej aktualnej struktury, można przedstawić za pomocą mniej lub bardziej zróżnicowanego i długiego pasma S. I. Pasmo szerokie i zróżnicowane może oznaczać, że relacja między partnerami X i Y rozgrywa się na kilku płaszczyznach i że jest bogata od strony psychologicznej. Odległość między blokami może symbolizować dystans społeczny między partnerami, np. bloki zbliżone do siebie mogą oznaczać pozytywne wzajemne postawy emocjonalne partnerów. Obrazuje to rys. 1. Role 0 c 0 w v N 0 c 0 w n N Normy Rys. t CECHY CHARAKTERYSTYCZNE STOSUNKÓW MIĘDZYLUDZKICH J kie cechy charakterystyczne znamionują stosunki międzyludzkie i co różni je od stosunków człowieka z przedmiotami lub zwierzętami? 1. Stosunek społeczny łączy partnerów, którzy pęrcypują się i oceniają i w mniejszym lub więkśzym śtóp'~iu uświadamiają sobie,.,że.zna3~-s~wż~~eńiriie i że csdtłzra=vłują na siebię.~Świadomość ta może dotyczyć nadto wzajemnych postaw uczuciowych wobec partnera, oczekiwań, dominacji i przewagi, możliwości nagradzania, karania itp. T. Znaniecki w swej książce pt. Nauki o kulturze podkreśla: "Jeżeli żadna z nich [jednostek - Z. Z.] nie jest świadoma istnienia drugiej jednostki, nie może być, oczywiście, żadnego świadomego stosunku pomiędzy nimi"5. Stosunek społeczny jest więc przede wszystkim związkiem między dwojgięln ludzi, którzy najlepiej wiedzą, ~ti iel~.-łąszyło..da~rej;-~--crbećńie; jak kształtują się ićh postawy wzajemne, zależii~sć p~yc~fióTógicźi~e~ i r'źeczowe. Behawioralne ujęcie od strony np. częstości interakcji,uc ' jaki iip:~ma'~reg zalet ze względu na intersubiektywną sprawdzalnośó, niemniej jednak z uwagi na to, że pomija ów subiektywny składnik stosunków, ich wewnętrzną treść, znaną i uświadamianą tylko przez partnerów, jest ono jednostronne i jako takie niewystarczające od strony poznawczej. Pierwiastki chemiczne, a również i niższe zwierzęta, np. owady, jakkolwiek wchodzą ze sobą w różnego rodzaju związki, nie są świadome, z kim się łączą, nie F. Znaniecki, Nauki o kulturze, Warszawa 1972. 11 posiadają świadomości wzajemnych nastawień i postaw. Świadomość łączności z drugim człowiekiem jest właściwa tylko ludziom; oczywiście jest ona mniej lub bardziej rozwinięta i intensywna u różnych osób. Świadomość ta jest szczególnie żywa i silna w związkach intymnych, miłosnych. Plastyczny opis "subiektywnego pola psychologicznego" w stosunku interpersonalnym zawarty jest w powieści J. P. Sartre'a Drogi wolności (t. 1). Ów subiektywny wymiar stosunków nie zawsze da się ściśle opisać, zakwalifikować i zaoperacjonalizować. Jak dotychczas jest on domeną poetów, pisarzy opisujących niekiedy bardzo wnikliwie przeżycia partnerów, ich konflikty, dramaty itp. Psycholodzy społeczni winni stopniowo i te problemy włączać w swoje plany badawcze i zarówno w badaniach empirycznych, jak i,-konstrukcjach teoretycznych uwzględniać subiektywny, a w pewnym sensie instrospekcyjny czynnik w stosunkach międzyludzkich. L2. Czynnik subiektywny w stosunkachmięc~~~udzkich, nP._pęrce_pcja partnera, oczekiwania,- _-uczucia, kształtuje się na .. podstawie osobowości ob_uapa_rtneró~-_ W obrębie osobowości na szczególną uwagę zasługują potrzeby partnerów, np. potrzeby afiliacji, uznania, dodatniej samooceńy. Osobowość partnerów zależnie od treści konkretnego stosunku, ról partnerów może wywierać mniejszy lub większy wpływ na funkcjonowanie stosunku; w wypadku gdy osobowość silniej determinuje stosunki interpersonalne, mówimy o ich personalizacji. 3. Stosunki międzyludzkie stanowią określony rodzaj z_ależności`O~rzędmio_tach, zjawiśkach;-c3~abacTi mówimy wtedy; że zależą~ócTśiebie, gdy przedmiot A wpływa na przedmiot B. Człowiek jest zależny od przyrody, pór roku, od środowiska społecznego, grupy, do której nale'zy, i wreszcie od innych lud Zależności między ludźmi mogą być, z grubsza biorąc, następującego rodzaju: . a) Partnerzy mogą się nawzajem w różnym stopniu kontrolować i mieć władzę nad sob~,i` Nie wdając się bliżej w analizę pojęcia władzy, co do którego wśród socjologów nie ma zgody, można wstępnie stwierdzić, że mieć władzę, to tyle co móc spowodować, by partner z różnych alternatyw zachowania wybrał alternatywę przez rias wskazaną: b) Partnerzy mogą się nawzajem nagradzać i karać. Im bardziej nagradzają się i mniej karzą, tym silniejsza jest ich zależność. Ten punkt widzenia szerzej rozwinięty jest w jednej z teorii wyjaśniającej funkcjonowanie stosunków międzyludzkich, a mianowicie w teorii Thibauta-Kelleya, którą omawiamy w II części książki. c) Zależność informacyjna polega na takiej relacji między partnerami, w której jeden lub obaj wzajemnie otrzymują od siebie różnego rodzaju informacje, które mogą bezpośrednio lub pośrednio posiadać dla nich wartość, np. użytkową, naukowo-poznawczą, sprawnościową (doskonalącą ich umiejętności), etyczną, światopoglądową itp. Ilustracją zależności informacyjnej może być stosunek między nauczycielem a uczniami; nauczyciel przekazując uczniowi elementy wiedzy naukowej, etycznej, światopoglądowej przysposabia go do przyszłej roli społecznej. d) Zależność psychologiczna związana jest z zaspokajaniem różnych potrzeb partnera, np. potrzeby bezpieczeństwa, uznania, afiliacji. Ważną odmianą zależności psychologicznej jest zależność emocjonalna. Zależność emocjonalna łączy się z po 11 posiadają świadomości wzajemnych nastawień i postaw. Świadomość łączności z drugim człowiekiem jest właściwa tylko ludziom; oczywiście jest ona mniej lub bardziej rozwinięta i intensywna u różnych osób. Świadomość ta jest szczególnie żywa i silna w związkach intymnych, miłosnych. Plastyczny opis "subiektywnego pola psychologicznego" w stosunku interpersonalnym zawarty jest w powieści 3. P. Sartre'a Drogi wolności (t. 1). 6w subiektywny wymiar stosunków nie zawsze da się ściśle opisać, zakwalifikować i zaoperacjonalizować. Jak dotychczas jest on domeną poetów, pisarzy opisujących niekiedy bardzo wnikliwie przeżycia partnerów, ich konflikty, dramaty itp. Psycholodzy społeczni winni stopniowo i te problemy włączać w swoje plany badawcze i zarówno w badaniach empirycznych, jak i,konstrukcjach teoretycznych uwzględniać subiektywny, a w pewnym sensie instrospekcyjny czynnik w stosunkach międzyludzkich. ~,2. Czynnik subiektywny w stosunkach międ~ludzkich, n~., pęrce~cją partnera, oczekiwańia, u~żućia, ksźtałtuje się . na , podst_aw_ie o_so_bowości obu -partnerów W obrębie osobowości na szczególną uwagę zasługują potrzeby partnerów, np. potrzeby afiliacji, uznania, dodatniej samooceńy. Osobowość partnerów zależnie od treści konkretnego stosunku, ról partnerów może wywierać mniejszy lub większy wpływ na funkcjonowanie stosunku; w wypadku gdy osobowość silniej determinuje stosunki interpersonalne, mówimy o ich personalizacji. 3. Stosunki międzyludzkie stanowią określony rodzaj zależności. O, przędmio_tach, zjawisk~ćh; ~ssbaćli móW my~wfedy, ze zależą óćTsiebie, gdy przedmiot A wpływa na przedmiot B. Człowiek jest zależny od przyrody, pór roku, od środowiska społecznego, grupy, do której należy, i wreszcie od innych lud Zależności między ludźmi mogą być, z grubsza biorąc, następującego rodzaju: . a) Partnerzy mogą się nawzajem w różnym stopniu kontrolować i mieć władzę nad sobki` Nie wdając się bliżej w analizę pojęcia władzy, co do którego wśród socjologów nie ma zgody, można wstępnie stwierdzić, że mieć władzę, to tyle co móc spowodować, by partner z różnych alternatyw zachowania wybrał alternatywę przez nas wskazaną. b) Partnerzy mogą się nawzajem nagradzać i karać. Im bardziej nagradzają się i mniej karzą, tym silniejsza jest ich zależność. Ten punkt widzenia szerzej rozwinięty jest w jednej z teorii wyjaśniającej funkcjonowanie stosunków międzyludzkich, a mianowicie w teorii Thibauta-Kelleya, którą omawiamy w II części książki. c) Zależność informacyjna polega na takiej relacji między partnerami, w której jeden lub obaj wzajemnie otrzymują od siebie różnego rodzaju informacje, które mogą bezpośrednio lub pośrednio posiadać dla nich wartość, np. użytkową, naulcowo-poznawczą, sprawnościową (doskonalącą ich umiejętności), etyczną, światopoglądową itp. Ilustracją zależności informacyjnej może być stosunek między nauczycielem a uczniami; nauczyciel przekazując uczniowi elementy wiedzy naukowej, etycznej, światopoglądowej przysposabia go do przyszłej roli społecznej. d) Zależność psychologiczna związana jest z zaspokajaniem różnych potrzeb partnera, np. potrzeby bezpieczeństwa, uznania, afiliacji. Ważną odmianą zależności psychologicznej jest zależność emocjonalna. Zależność emocjonalna łączy się z po "., rw~~~-ną postawą wobec partnera i z dodatnią oceną jego osoby, oceną typu, że jat on wartościowy, użyteczny, atrakcyjny. Postawy powyższe sprawiają, że jedraostce zależy na partnerze, na utrzymywaniu z nim kontaktów, na jego życzliwej postawie. Gdy obie strony mają do siebie wzajemne postawy dodatnie, zależność jest dwustronna. Przykładem takiej obustronnej zależności jest relacja między kochającami się małżonkami. Zależność psychologiczna między partnerami niekiedy prrybiera ściśle indywidualny charakter, który sprawia, że partner staje się osobą niezastąpioną i niewymienialną. Por. np. interesującą analizę stosunków między żoną Dostojewskiego Anną a pisarzem, zawartą w jej pamiętniku pt. Mój biedny Fiedia (1970). 4. Duży rozrzut działań i postaw w stosunkach społecznych wywoływałby dezorientację, groziłby rozpraszaniem energii indywidualnej oraz chaosem w życiu społecznym. Człowiek przejawia tendencję do strukturalizowania otaczającej rzeczywistości za pomocą kategorii pojęcio~w_ ch, do tworzenia i przestrzegania określonych norm i wzorów zachowania. Między ludźmi w miarę nasilania kontaktów i interakcji kształtują się zależności dopuszczające tylko określone formy zachowań. Oczywiście granice tych zachowań są dość chwiejne, niemniej istnieją one i dają znać o sobie np. w sytuacjach trudnych. w konfliktach itp. Zależności ulegają więc określonemu unormowaniu zgodnie z intencjami partnerów, ich pragnieniami, interesami, rolami i pozycjami społecznymi oraz zadaniami, jakie wykonują. Doniosły wpływ na regulację wzajemni-ch postaw i zachowań między partnerami wywierają normy i wzorce funkcjonujące w konkretnej grupie i środowisku, w których stosunek społeczny wyW arza się. 5. W ścisłym związku z czwnikiem społecznym, to jest z normami i rolami, występuje proces wzajemnej akomodacji, przystosowania partnerów. Na przystosowanie składają się takie czynniki. jak coraz dokładniejsze i ściślejsze uświadomienie sobie norm regulujących stosunek. wzajemnych ról, potrzeb i postaw partnera, reagowanie z intencją "dotarcia" do partnera, eliminowanie czynności sprzecznych z jego intencjami lub z jego czynnościami, synchronizacja zachowań. Z punktu widzenia warunków, w jakich występuje proces przystosowania, można wyodrębnić przystosowanie przebiegające w stosunkach społecznych w grupie, które determinowane jest w dużej mierze przez normy społeczne i role partnerów oraz przystosowanie w stosunkach osobistych pozagrupowych. To ostatnie określane jest w większym stopniu przez czynnik psychologiczny, np. przez potrzeby,postawy, wymagania, oczekiwania partnerów. Skoro znamy już w przybliżeniu zakres i treść pojęcia stosunku interpersonalnego, przejdziemy obecnie do bliższej charakterystyki jego parametrów społecznych i psychologicznych. Charakterystyka ta nie obejmie całokształtu czynników składających się na strukturę stosunku, uwagę skoncentrujemy na czynnikach o większym ciężarze gatunkowym, których wpływ na funkcjonowanie stosunków społecznych został szerzej zbadany. 12 Rozdział II NORMY I ROLE SPOŁECZNE W STOSUNKACH INTERPERSONALNYCH POJĘCIE NORMY SPOŁECZNEJ Pojęcie normy społecznej, grupowej, jest wieloznaczne. Ogólnie rzecz biorąc pojęcie to kojarzy się z pewną powinnością dotyczącą zachowania ludzi, ich odczuwania i myślenia w określonych sytuacjach społecznych. S. Nowak we wnikliwym studium pt. O pojęciu normy spotecznejl wyodrębnia trzy istotne znaczenia normy: 1. normę w znaczeniu nakazów i zaleceń zewnętrznych w stosunku do jednostki (w tym znaczeniu norma jest synonimem przymusu zewnętrznego), 2. normę w znaczeniu przymusu wewnętrznego łączącego się z przekonaniem jednostki o stosowności określonego zachowania, 3. normę jako synonim realnego zachowania się ludzi. Pojęcia normy używa się często w kompleksowym sensie, uwzględniając trzy jego specyficzne znaczenia. Wyodrębnienie norm w trzech różnych znaczeniach umożliwiło S. Nowakowi sporządzenie heurystycznego schematu klasyfikacyjnego kompleksów normatywnych. Np. można wyodrębnić istnienie normy jako przymusu zewnętrznego przy braku normy jako prrymusu wewnętrznego i istnienie normy jako realizacji wzoru zachowania (chodzi w tym wypadku o zachowanie konformistyczne) lub występowanie przymusu zewnętrznego obok przymusu wewnętrznego i odnośnego zachowania (mamy w tym wypadku do czynienia z internalizacją normy) itd. Pojęcie normy w sensie akceptowanej wewnętrznie zasady postępowania używają Th. M. Newcomb i współpracownicy, którzy stwierdzają: "Norma grupowa istnieje o tyle, o ile członkowie grupy podzielają pozytywne postawy wobec określonej zasady, to jest o tyle, o ile zgadzają się oni (a wiedzą o tym, że śię zgadzają), że zasada powinna być traktowana jako przepis, który we właściwy sposób da się zastosować do określonych osób i określonyqh sytuacji"Z. Reasumując uwagi o normach autorzy piszą: (`"o normach_grupow~ można mówić wtedy,. gdy osoby" wchodzące 1 Moralność i społeczeństwo. Księga jubileuszowa c~",~~latti t~ssowskiej, Warszawa 1969, s: 139 in. 2 Th. M. Newcomb, R. H. Turner, Th. E. Converse, Psychologia spolsezna, Warszawa 1971, s. 248. 13 ze sobą w intęrąk.~j~_wspólnie akceptują Przepis,_)~tóx~w~~.,l~~ich y~~n_e stosunk_i_'~s. .. Pewnego~wyjaśnienia wymaga problem podzielania postawy wobec zasady. Partnerzy w toku interakcji mogą przejawiać podobne lub zbliżone postawy, np. wobec osoby trzeciej, grupy społecznej, mogą też w większym lub mniejszym stopniu uświadamiać sobie tę zgodność w toku wzajemnej komunikacji i ujawniania postawy. Efekty podzielania postawy polegają na umocnieniu postawy, rozszerzaniu się jej bazy poznawczej i podniesieniu wzajemnej atrakcyjności partnerów. Podzielanie postawy i uświadamianie sobie tego przez partnerów wywołuje określone oczekiwania i towarzyszące im zachowania nagradzające, w wypadku przestrzegania zasady, lub karzące, vc~ sytuacji nieprzestrzegania jej. RODZAJE NORM Między partnerami mogą w toku interakcji uformować się różnego rodzaju normy. Stosunkowo najłatwiej i najszybciej tworzą się dzięki przynależności do wspólnej kultury normy percepcyjne i poznawcze. Pierwsze dotyczą procesów postrzegania otoczenia fizycznego, społecznego, ludzi, wydarzeń. Np. normą percepcyjną jest postrzeganie zielonego światła na skrzyżowaniu ulic jako sygnału wolnego przejścia. Normy poznaa-cze informują o relacjach, jakie zachodzą między różnymi zjawiskami, przedmiotami, np. tego typu, że ludzie pijący mają dobre serce, jednostka robiąca szybką karierę "ma plecy" itp. Normy wartościowania lub inaczej normy emocjonalne łączą się z przypisaniem określonym rzeczom, wydarzeniom, ludziom właściwości pozytywnych, pożądanych, lub negatywnych, niepożądanych. ?~p. normą emocjonalną stają się u rias negatywne oceny takich zjawisk, jak chuligaństv~a, brakoróbstwa, bumelanctwa. Wreszcie ostatni rodzaj norm stanowią normy regulujące zachowania. Sporo norm tej kategorii ma charakter rytualny. W naszej kulturze do takich norm należy witanie się, podawanie ręki przy powitaniu i pożegnaniu, składanie życzeń, kondolencji. Ceremonialny charakter życia społecznego silnie eksponuje w swych pracach amerykański psycholog społeczny E. Goffman. Podkreśla on; że istotną normą w scenariuszu zachowań społecznych jest "utrrymanie twarzy", to znaczy przedstawianie siebie w dobrym świetle i umożliwianie tego partnerowi. E. Goffman pisze: "Wydaje się, że charakterystycznym rysem większości stosunków społecznych jest to, że każdy z partnerów umożliwia podtrzymanie twarzy innym ludziom w konkretnych sytuacjach. W celu zapobieżenia rozerwaniu tych stosunków jest rzeczą konieczną dla partnerów unikanie niszczenia twarzy innych"°. Z reguły normy percepcyjne poznawcze, emocjonalne i normy regulujące zachowanie współwystępują i kompleksowo określają postępowanie partnerów. W wypadku gdyby normom percepcyjnym nie towarzyszyły pozostałe normy lub normy regulujące zachowanie nie kojarzyłyby się z normami emocjonalnymi lub poznawczymi, pojawiałyby się u partnerów różnego rodzaju napięcia i frustracje utrudniające zgodne współżycie i sprawne współdziałanie partnerów. 3 Th. M. Newcomb i in., op. cit., s. 249. ° E. Goffman, Interaction ritual, New York 1967, s. 42. 15 Uwzględniając treść norm w stosunkach międzyludzkich można wyodrębnić: 1. Normy kulturowo-obyczajowe. Funkcjonują one w określonej społeczności, kręgu, środowisku. Należą tu konkretne zwyczaje (np. kłanianie się, ustępowanie miejsca starszym, przepraszanie), obyczaje (np. składanie kondolencji, pomocy wzajemnej w wypadkach losowych). 2. Zakazy i nakazy moralne, zasady prawne, np. tego rodzaju, że nie można partnera obrażać, naruszać jego nietykalności fizycznej czy stanu posiadania. 3. Normy związane z konkretnymi rolami partnerów. W stosunkach społecznych partnerzy pełnią określone role, np. sprzedawcy i kupującego, narzeczonej i narzeczonego, żony i męża. I tak w stosunkach kupującego ze sprzedawcą obowiązują pewne normy uprzejmości, rzeczowości, dostarczenia wybranego towaru itp. 4. Normy dotyczące dominacji i zależności. Zazwyczaj w stosunkach społecznych jedna osoba przewyższająca partnera określonymi właściwościami, np. wiedzą, uzdolnieniami, wiekiem, zdobywa silniejszy wpływ na zachowanie i postawę drugiej osoby. Wielość norm i wzorów regulujących zachowanie społeczne ludzi prowadzi do refleksji, czy w różnych społeczeństwach nie można odnaleźć jakichś elementarnych podstawowych regulatorów zachowań. W różnych kulturach i społecznościach funkcjonuje dość powszechnie norma sprawiedliwości i równości. Przejawem tej normy jest w zachowaniu społecznym rewanżowanie się za pomoc otrzymaną od innych, odmówienie udziału w nagrodach i zyskach w warunkach, gdy nie są one zasłużone, rekompensowanie innym strat, jakie się wyrządziło, itp. Szereg badań psychologów społecznych wykazało w warunkach eksperymentalnych występowanie i przestrzeganie przez osoby badane reguł sprawiedliwości. Np. w badaniach Berkowitza i jego współpracowników stwierdzono, że jeśli osoba badana wykonując określone zadanie otrzymała pomoc od towarzysza, rewanżowała się pomocą - w warunkach gdy nie otrzymała pomocy - tendencja do pomagania innym nie wystąpiła u niej5. Inną dość powszechną grupę norm stanowią normy dotyczące poszanowania nietykalności osobistej, zdrowia, godności i stanu posiadania jednostki. Społeczeńsfwo może funkcjonować jako zwarty system w warunkach, gdy jego członkowie czują się w miarę bezpieczni w sensie fizycznym, psychologicznym oraz w zakresie stanu posiadaniaó, np. rzeczy fizycznych, inwentarza żywego itp. Już w starożytnych kodeksach, np. Hammurabiego, te normy były silnie eksponowane. TWORZENIE SI$ NORM W stosunkach międzyludzkich wzajemne interakcje nie przebiegają z reguły w sposób przypadkowy i chaotyczny, lecz po pewnym czasie formuje się między partnerami określony system norm i wzorów regulujących ich zachowanie. Partnerzy uświadamiają sobie mniej lub więcej dokładnie, jaki typ stosunku ich łączy, jakie zadania stoją przed nimi, w jakich rolach występują, co jest w tego rodzaju stosunku aprobowane, a co potępiane i niedozwolone. 5 Advances in experimental social psychology, vol. 6, New York-London 1972. 6 Por. M. Ossowska, Normy moralne, Warszawa 1972. Partnerzy posiadają również określone doświadczenia życiowe, przejawiają takie, a nie inne potrzeby i postawy wobec innych ludzi, grup społecznych, wartości itp. Tak więc czynnik indywidualno-psychologiczny również partycypuje w większym lub mniejszym stopniu w powstawaniu norm. Tworzenie się wzorów i norm w stosunkach interpersonalnych jest wypadkową czynników społecznych i psychologicznych. Ta podwójna geneza norm w stosunkach międzyludzkich jest nierzadko przyczyną konfliktów norm. Wyróżnić można dwa rodzaje konfliktów: 1. Konflikt intrapersonalny, który zachodzi wówczas, gdy normy społeczne są sprzeczne lub niezgodne z potrzebami i postawami jednostki, np. w sytuacji gdy jednostka o osobowości autorytarnej zachowuje się w sposób życzliwy i demokratyczny. 2. Konflikt interpersonalny występuje w sytuacji, gdy partnerzy świadomie afirmują sprzeczne systemy norm i nie podzielają postaw partnera wobec norm. Najczęściej konflikty takie są parcjalne, np. mąż pragnie wychowywać dzieci w duchu ateistycznym, podczas gdy wierząca żona stara się je formować w oparciu o zasady religijne. Konflikt interpersonalny integralny polegający na akceptacji przez partnerów diametralnie odmiennych norm uniemożliwiałby interakcję i utrzymywanie stosunków ._` Sytuację związaną z konfliktem interpersonalnym na tle odmiennych norm można pr zedstawić w tabeli I . Tabela 1 Partnerzy Normy X a 3- - K b - ~ + K c - d + + Objaśnienia: -~- oznacza akceptację normy - oznacza odrzucenie K oznacza konflikt Tabela 1 pokazuje, że normy a, b, są źródłem konfliktów interpersonalnych, podczas gdy normy c i d jako zbieżne nie implikują konliiktu. Konflikty intrapersonalne są niekiedy nie uświadomione, np. jednostka może nie zdawać sobie sprawy, że ma silną potrzebę dominacji lub zagrożoną samoocenę. W warunkach gdy po stronie obu partnerów potrzeby i postawy i łączące się z nimi normy są uświadomione, mamy do czynienia z kon$iktem interpersonalnym. Dla celów teoretycznych i praktycznych można sporządzić zestawy norm afirmowanych przez partnerów (np. na poziomie poznawczym) i określić stopień ich zgodności. Taki skalogram zgodności norm mógłby mieć wartość predyktywną dla funkcjonowania i rozwoju stosunków interpersonalnych. Kształtowanie się norm w stosunkach interpersonalnych nieformalnych nie ma I~ ~~--~ ~~ _,.,~~ :b~ralteru z góry zaplanowanego, tworzą się one najczęściej poprzez e~: ~-~= ~~ -cwazaju a°stępne próby i manipulacje interpersonalne występujące w okreś;~: -~:, :-~ ~,mjaeh i warunkach. T~~. ~e wmlacje i warunki zewnętrzne i społeczne sprzyjają szybszemu formowaniu ~~-. _~, ~.~- stosunkach interpersonalnych? Jest rzeczą oczywistą, że w sytuacji gdy ~~,raca i współżycie partnerów nie wywołuje trudności i gdy cele ich są na ogół z:~..~.~~e, i.worzenie wyraźnie sprecyzowanej normy regulującej ich zachowanie i stoLaki nie ma realnego uzasadnienia. Inaczej wygląda sytuacja, gdy cele partnerów wą sprzeczne lub częściowo przeciwstawne, gdy koordynacja czynności jest utrudn~~~ra bądź ze względu na warunki zewnętrzne, bądź ze względu na sprzeczne potrzeby par,nerów. Sytuacja ta wymaga wzajemnego porozumienia, dyskusji w celu ustaienia określonego modus vivendi. Oczywiście osoba o wyższej pozycji może narzucić swoją wolę i ustalić, w jaki sposób sprzeczność potrzeb, celów zostanie rozwiązana. W tych warunkach osoba o niższej pozycji zagrożona arbitralnym rozwiązaniem może bądź wycofać się ze stosunku, bądź zająć postawę opozycyjną. Normy ułatwiają rozwiązywanie konfliktów w taki sposób, aby z jednej strony nie dopuścić do wykorzystania przewagi osoby o silniejszej pozycji, a z drugiej - aby nie spowodować bierności i wycofania partnera o słabszej pozycji. W książce Thibaut-Kelleya Społeczna psychologia grupy' przedstawiony jest przykład kon$iktu między mężem a żoną na tle spędzania wolnego czasu. Mąż pragnie ten czas wykorzystać na pójście do kina, żona - na zabawę. Satysfakcję partnerów w umownych jednostkach można przedstawić następująco: Zona Zabawa Kino 4 1 Zabawa 4 1 1 ~ 4 Kino ' t ~ '; 4 Rys.~t Rozwiązanie kon$iktu na zasadzie nacisku osobistego, szantażu prowadziłoby u obu stron do zachowań opornych, negatywnych i wywoływałoby antagonizmy. Partnerzy mogą wszakże pójść na kompromis i ustalić, że będą na zmianę chodzili na zabawę i do kina. E. E. Jones i H. B. Gerard słusznie podkreślają, że "istotną funkcją norm jest rozwiązanie trudności powstających w stosunkach i skoordynowanie zachowań członków grupy tak, aby zapewnić każdemu z nich równomierne korzy§ci. Normy strzegą interesów jednostki w stosunkach społecznych w ten sposób, że uruacniają integral nośe i stabilność stosunku. Gdy brakuje normy, wpływ ma charakter osobisty i implikuje przekonywanie, konflikty, użycie gróźb i szantaźu. Istnienie normy ' J. W. Thibaut, H. H. Kelley, ?fie social psychology o,~ groups, New York 1959, s. 137. Stosunki... ł8 zabezpiecza przed perturbacjami w stosunkach spateczn~_^ch, a ponieważ występuje tu odwołanie się do bezosobowych wzorców. ebi~r~uje się osobisty wpływ, duda może funkcjonować bez stałego porozumiewania :~ę c~.~ do tego, kto ma co robić"$. W warunkach, gdy pozycje partnerów a diadż~e ·_-:~ zróżnicowane i gdy potrzeby ich są sprzeczne, pojawiają się stany stressow~_ 1~~~-e zagrażają rozluźnieniem lub rozpadnięciem się stosunku. Thibaut i Fa~c,;~' w~vodrębniają dwa typy stressu: wewnętrzny i zewnętrzny. Stress wew_~ ~'~.-~.i:er~zuje się tym, że partner o niższej pozycji może być wykorzy°stanw c~d:e:. ^~.ne~-a o wyższej pozycji; odwołanie się do normy zabezpiecza przed ~~~~ataża wyrównanie obowiązków. Stress zewnętrzny polega na ten, że ,-^.eq~ ~~~ obrębem diady atrakcyjne rzeczy i warto§ci, które skutecznie kap z t~»~e~:.. Kare :ą dostępne dla partnerów na terenie diady. W tych warunl~:i~ o~~ ~.~,.m p~aazycji może zachowywać się nielojalnie wykorzystując ~ _ sjest a' większym stopniu zainteresowany utrzymaniem . '~~ ~ ru.~.~że a-ów-ezas odwołać się do normy lojalności pod r y Jeżeli w konkretnyW sto. ao ~s typu zewnętrznego, jak i wewnętrznego, - ° ~°~ norm regulujących ich współżycie w tym kieruni~-u" że - róe prawa partnera słabszego, a ten drugi zobowiąże ~ . '~'w',. u tylko zewnętrznego bądź w°ev~-nętrmego ~ w 3iadZie. Zależności pow~v~ badaniach eksperymentalnych na próbce lfifl pa~~kich. Grali oni parami ze sobą o puni~'t~- na w-'e tri - n~°c. Badania powyższe i następne b~a;dania 'Th~ib~.u2 i jego ~d~ov~iodłY, że normy (kontrakty) łatwiej p~~wsta~ą w-ó~ru, o~agi ~..~gą sobie wzajemnie szkodzić i zagrażać. ~ TY lORM Ner" ,ter:. Wie. - - ~ą i n~e~atywną. Norma wskazuje zarówno ~" tra, 1f . " awr s;~ja~h powinny wystąpić u jednego dub , j~a~iłe i era. t~~ "~snia są zakazane i niewłaściwe. Nok- ~ zgtrznych regulatorów zachowania, ,, w uu3 - par~mera.. np. hary, mają sankcję przedmio tow~ i nie s~ jer, itad~,~ida~alnwh. arbitralnych decyzji. Od su~av- plac - ~rmmw w-~°tw~rzają u partnerów obustronne oczekiw~anie, ,gdy parta~er ra^~sje saę r~Odnie z normą, występuje spełnienie oczekiwań i pojawia się ra~dow^ołenie, ,gder j~e gza, oczekiwrania są nie spełnione, co sprzyja powstawaniu napięć i ko~m$iktaw, któsych funkcja polega m. in. na wytwarzaniu bodźców ułatwiających new~ind~°ka~cjg norm. _ ' Th. M. Newcomb, R H. Turnes i Tń. >~. Con~~erse stwierdzają w swym podręcz s E. E. Jones, H. B. Gerard, The foundation ojsocial psychology, Wiley, New York 1967. 9 J. W. Thibaut, C. Faucheux, The development of contractual norms in a bargaining situa tion under two types of stress, "Journal of Experimental Social Psychology", 1965, nr 1, s. 89-102. I~ ~:.J~.~ p~~-~hc~logii społecznej : "Jest mało prawdopodobne, aby norma gn:p~w~a o°~~~ przetwać, jeśli nie jest na swój sposób korzystna zarówno dla grup:: iako ::,~{,:~i. jak i dla istotnej liczby członków grupyl°". Przenosząc to twierdzenie ~: gren diady można zauważyć, że dla partnerów zrównoważonych i przystosowa~,~~ ~~. normy regulujące ich współżycie i współpracę zaspokajają ich potrzeby bezpie;~~~~a, zależności dodatniej samoóceny są dla nich obustronnie korzsstne. ~~~-uacja wygląda odwrotnie, gdy jeden z partnerów lub obaj są źle przystosowani. 3~:.rtner źle przystosowany często łamie normy współżycia w swych stosunkach .~łecznych, stosując różnego rodzaju taktyki i gry interpersonalne, np. zachowuje ._ę a~~y~ie, zależnie itp. U podłoża tego przekrączania norm leżą zaburzone ta,.~trzeby, szczególnie zablokowane potrzeby afiliacji, bezpieczeństwa; dodatniej :atnooceny. Wpływ norm społecznych na postępowanie zależy od stopnia internalizacji tych norm przez partnerów. Proces internalizacji ma dwa aspekty; aspekt wzmocnienia postawy wobec normy poprzez system nagród i kar oraz aspekt zaspokajania poirzeb jednostki. Jednostka nagradzana za przestrzeganie normy i karana za jej przelcroczenie oprócz rozpoznania przepisów związanych z normą nabędzie pewnych nawyków~zachowania się w sposób zgodny z normą. Proces internalizacji normy przebiega szybciej, gdy normy są instrumentalne wobec potrzeb i pragnień jednostki. W im większym stopniu normy zaspokajają potrzeby, tym postawy wobec normy są bardziej pozytywne i łatwiej podlega ona internalizacji. W ścisłym związku z krystalizacją norm w stosunkach interpersonalnych występuje proces formowania i nabyania określonych ról przez partnerów. Przez rolę za Thibaut-Kellevem rozumiew- "Zecpół jednej lub kilku norm. które znajdują wyraz w zachowaniu jednostki w stosunku do zewnętrznych spra~s lub ~~ stosunku do określonych kategorii osób"' ~. Podczas gdy normy mają z reguły charakter d-ustronnych obowiązków i nakazów, róre implikują normy regulujące zachowanie jednej osoby wobec drugiej, mają zatem charakter norm asymetn~cznych. Role partnerów mogą być w różnym stopniu określone, w stosunkach formalnych są one ściśle i jednoznacznie sprecyzowane, w stosunkach nieformalnych stopień ich określoności jest mniejszy. W tej samej roli, np. przełożonego, męża, osobnicy o różnych dyspozycjach psychicznych mogą się różnorodnie zachowywać. W ramach określonych ról społecznych tworzą się więc pewne role psychiczne, np. surowego przełożonego lub uległego męża. Psychologowie społeczni mówią w tym przypadku o tworzeniu się ról specjalistycznych. U podłoża formowania się takich ról w grupie często leżą statusy i dyspozycje psychiczne jednostek. Posługując się kwestionariuszem i inwentarzem osobowości Bass i Duncmanl2 stwierdzili, że role i orientacje zadaniowe łączą się z pewnością siebie, samowystarczalnością, skłonnością do współzawodnictwa, małym uspołecznieniem; role interakcyjne wiążą się z silną pótrzebą afiliacji, lo Th. M. Newcomb i in., op. cit. '~ J. W. Thibaut, H. H. Kelley, op. cit., s. 143. 12 R. Bass, G. D. Duncman, Behawior in groups as a function of self interaction and taskorientation, "Journal Abnormal and Social Psychology", 1963, nr 6, s. 419-428. ~~.~P i.~~~~~i:.znueuiem, małą agresją i niską potrzebą osiągnięć; role zorientowane na s_,e~:~e - z agresywnością, introwersją i postawą dogmatyczną. `~I~rston i Levinel3 w wyniku badań nad próbką 360 studentów kolegium wykazal:. że jednostki o orientacji interakcyjnej należały najczęściej do różnych stowary;zeń i klubów, jednostki zorientowane zadaniowo preferowały przyjaciół o nastau~ieniach intelektualno-kulturalnych. Role społeczne, jakie partnerzy odgrywają w diadzie, pozostają w ścisłym związku z ich statusami społecznymi. Partnerzy zajmują określone statusy w różnego rodzaju pozycjach, np. w zakresie płci, wieku, zawodu, prestiżu. Przepisy roli łączą się z funkcjami przypisanymi różnym statusom. Role wynikające ze statusów podobnych przynajmniej w wymiarach istotnych dla danego typu stosunków (np. dla małżonków będzie to zbliżony wiek, podobny status materialny, społeczny) sprzyjają zgodnemu współżyciu i stabilności relacji, gdyż implikują podobne postawy i zainteresowania u partnerów, co przedstawia wartości ną~radzające dla partnerów. W wypadku niewyrównanych statusów czynnikiem równoważący-m relację może być pozytywna postawa emocjonalna oraz ż`.-czli~-e zachowanie wobec partnera o wyższych statusach. Ważne znaczenie w tworzeniu się ról sp.,~l~:znych posiadają wzajemne oczekiwania partnerów. O pełnym uformowaniu się roli można mówić wówczas, gdy oczekiwania partneró«- w określonych zal-resach staną się regulatorami ich zachowania. Tego rodzaju s~~uacja zakłada: aj uświadomienie sobie, że partner żywi określone oczekiwania ~- stosunku do mnie, np. żona oczekuje, że będę pomagał jej w pracy domow~·ej; b) mniej lub więcej uświadomioną zgodę na zasadność i wy f konalność tego oczekiwania oraz c) spełnienie oczekiwań. Oczekiwania partnerów stano~żą nie tylko antycypację ich wzajemnego zachowania, lecz zawierają też element o,.-eniający i normatywny. Spełnianie oczekiwań związanych z pełnieniem roli traktowi=ane jest jako akt zgodny z normami społecznymi i wyzwala pozytywne reakcje emocjonalne. Jakkolwiek rola określa szereg zachowań w sytuacjach specyficznych (np. taką sytuacją jest dla nauczyciela lekcja szkolna), w sytuacjach niespecyficznych reguluje ona zachowanie w mniejszym stopniu. Przełożony z podwładnym mogą utrzymywać bardziej równorzędne relacje na wycieczce niż na zebraniu w zakładzie pracy. Relacje te mogą mieć różną formę, zależnie np. od charakteru, zainteresowań podwładnych. Mówi się w tych przypadkach o niedokładnych nakazach roli. Role niedokładne określone w miarę nasilania się częstości interakcji stają się bardziej sprecyzowane. Partnerzy o niskiej samoocenie, niepewni co do własnych uzdolnień i umiejętności, preferują często sytuacje, w których role są niedokładnie określone. Z drugiej strony w warunkach formalnej dominacji osobnik świeżo podejmujący rolę, niepewny co do własnych ka-alifikacji i umiejętności, dąży często do uściślenia nakazów roli i przestrzegania jej przepisów przez partnera. W stosunkach społecznych partnerzy mogą pełnić kilka ról, np. role typu for i' C. Marston, H. Levine, Interaction patterns in a college population, "Journal of Social Psychology", 1964, nr 62, s. 149-154. l oralnego i nieformalnego. Narzeczony oprócz swej roli formalnej może bić rolę powiernika narzeczonej, osoby rozwiązującej jej różne kłopot;.· rzeczowe. trudności emocjonalne. Role partnerów mogą być w mniejszym lub większym :ropniu komplementarne lub sprzeczne. Rola narzeczońego - powiernika i opiekuna i rola narzeczonej - osoby potrzebującej opieki i rady są w dużym stopniu komplementarne, role dominantywnego nauczyciela i samodzielnego, niezależnego ucznia są w niektórych zakresach sprzeczne. Jednostka na podłożu własnych cech osobowości, np. potrzeb, postaw, preferuje określone role i pozycje w stosunkach międzyludzkich. Na ogół wybierane są te role i pozycje, które zapewniają większe nagrody i unikanie kar. Dla wielu ludzi pełnienie ról związanych z realizacją zainteresowań, ujawnianiem uzdolnień, umiejętności jest nagradzające. Bardzo często preferowane są wyższe pozycje związane z dominacją. Osobnik ceni wyżej i grawituje do tych grup lub diad, w których ma wyższe pozycje. Partnerzy konkretnej diady są z reguły członkami innych diad i grup. W związku z tym mogą spotykać się z oczekiwaniami sprzecznymi w odniesieniu do pełnionych przez siebie ról. Np. rola męża rodzi u żony oczekiwanie lojalności, rola syna łączy się z postawą opiekuńczą wobec matki. Oczekiwania żony i matki mogą być niekiedy niezgodne. Sprzeczność oczekiwań wytwarza często u jednostki konflikt motywacyjny połączony z napięciem poznawczo-emocjonalnym. I tak mąż w wyniku sprzecznych oczekiwań żony i matki może przeżywać napięcia emocjonalne. Oprócz konfliktu wewnętrznego jednostka w ~~y-padku sprzeczności ról poddawana jest intensywnym naciskom zewnętrznym w kierunku podporządkowania się przepisom jednej roli. ~ Jakie zachodzą zależności między- normami a rolami w- stosunkach społecznych? \Normy regulują współżycie i vs~spółpracę ludzi v- $po=_ób dość ogólny i nieprecy11--z-wy--Jny, niezależnie od tego, jacy ludzie są iclt nadawcami i odbiorcami. Dopiero rola precyzuje sens tych norm i określa, jak po«inni zachowywać się względem siebie osobnicy o różnych pozycjach społeczni-ch. Np. norma podporządkowania, posłuszeństwa osoby młodszej w stosunku do osoby starszej uzyskuje ściślejsze określenie, gdy role partnerów zostają odniesione do osób nauczyciela i ucznia. Wychowanek wobec wychowawcy winien nie tylko zachowywać się w sposób subordynowany, lecz musi przejawiać szacunek dla jego wiedzy, autorytetu, uczyć się zgodnie z jego wskazówkami. Normy i role partnerów zawierają wskazówki, jak zachowywać się w różnego rodzaju typu warunkach, jakie elementy kultury stają się wspólnym udziałem partnerów. Normy i role kształtując ludzi mogą w mniejszym lub większym stopniu stymulować ich rozwój indywidualny i gratyfikować ich potrzeby i pragnienia. Ogólnie biorąc normy i role dopuszczające możliwość indywidualnej, subiektywnej interpretacji, a więc niedostatecznie precyzyjnie określone, sprzyjają zarówno sprawnemu *unkcjonowaniu stosunku społecznego, jak i dobremu samopoczuciu partnerów. Teąo rodzaju warunki istnieją w stosunkach, w których pozycje partnerów są wyr~~wnane, oraz wówczas, gdy stosunek ich ma treść demokratyczną łączącą się ~_ z ~e~~ektow-aniem praw wzajemnych, tolerancją i z poczuciem odpowiedzialności i Rozdział III ZALEŻNOŚCI 1 DOMINACJA W STOSUNKACH INTERPERSONALNYCH PSYCHOLOGICZNA STRUKTURA ZALEŻNOŚCI LOŚwietlając zagadnienia norm i ról społecznych dotknęliśmy problemu zależności i wpływu wzajemnego ludzi na siebie. Normy i role sprzyjają tworzeniu się tych zależności i ułatwiają wzajemne oddziały~anie ludzi. Obecnie przyjrzyjmy się nieco bliżej tym problemom, gdy posiadają one węzłowe znaczenie w analizie stosunków międzyludzkich. Ludzie zależą w ścisły sposób od otoczenia, w którym ż~ ją. Gdy pada deszcz, musimy przerwać spacer, gdy zepsuje się nam samochód, zmuszeni jesteśmy korzystać z innego środka lokomocji itp. Niemniej ścisłe są zależności zachodzące między samymi ludźmi. Mogą to być zależności dalsze, pośrednie i zależności bliskie, bezpośrednie. Dobrobyt indywidualnego Polaka zależy od jego wydajności pracy, a również i wydajności innych obywateli, efekty wychowania zależą nie tylko od tego, jak my wychowamy własne dzieci, ale również od tego, jak inni to zrobią. ; Ćz~owiek zależy również bezpośrednio od innych, od ich uczuć, postaw, zachowania. Jeśli w autobusie jest jedno miejsce siedzące, samopoczucie starszego człowieka, który stoi, zale'zy od tego, czy młody człowiek siedzący obok zechce ustąpić mu miejsca. Normy i role nie regulują wszystkich zachowań społecznych, role starszego i młodego pasażera i normy kulturalnego zachowania w tym wypadku nie rozstrzygają jednoznacznie, kto ma zajmować miejsce siedzące. Jeśli starszy człowiek będzie stał, odczuje on zmęczenie - ten przykry stan uczuciowy określmy umownie liczbowo na - 2. Jeśli usiądzie, będzie się czuł dobrze - określmy jego dobre samopoczucie na ~-1. Jeśli młody człowiek będzie siedział, będzie wypoczęty, lecz równocześnie będzie odczuwał pewnego rodzaju niemy wyrzut osobnika starszego i otoczenia - przypuśćmy, że te stany po zsumowaniu dadzą efekt w postaci nieprzyjemnego uczucia na -l, gdy ustąpi miejsca, będzie miał pewną satysfakcję, która zostanie zmniejszona przez zmęczenie, oznaczmy ten stan uczuciowy przez 0. Ogólny układ stanów przyjemnych (nagród) i przykrych (kar) osobnika starszego i młodego przedstawia rysunek 1. ~~ Teoretycznie pogłębiońą analizę tego rodzaju zależności zawiera koncepcja T'hibaut-Kelleya przedstawiona w książce Spo>teczna psr~clao~ogi~a gr~g~_ 111~~ nich jednostka pozostająca w stosunku społecznym jest zależna, gdy moje różne efekty w zaspokojeniu swoich potrzeb, pragnień, oczekiwań w ad tego, jak się sama w toku interakcji zachowuje, i w związku z tym, jak się z~ci~wuje partner. Partnerzy grają ze sobą grę polegającą na tym, że każdy z nich Pasażer stary siedzi stoi ~N ' L ic 'fl C ~y~ v 'N _ ._O b h n. R jis.1 zoptymalizować swoje efekty, to znaczy zwiększyć nagrody, a zmniejszyć straty (tost). Ka2dy z partnerów dysponuje zróżnicowanym repertuarem zachowań i reakcji. Posługując się matrycami teorii gier można zestawić wszystkie reakcje partnerów i przyporządkować im określone efekty. Każda reakcja, np. uśmiech, ustąpienie miejsca, implikuje u jednostki pewne koszty, równocześnie wyzwala określone zachowania partnera, które mogą być nagradzające lub karzące. Uwzględniając subiektywną percepcję jednostki można poszczególnym parom reakcji jednostki i partnera przyporządkować określone wartości liczbowe sumujące nagrody i kary. Matryce reakcji partner4 A i partnera B z wartościami bilansującymi ich nagrody i kary obrazuje rysunek 2. Partner A b~ b2 m " b c 3 Ń d b, b5 Rys.2 1 J. W. Thibaut, H. H. Kelley, The social psychology of groups, New York 1959. f ~iatr~ca może przedstawić efekty aktualnej interakcji bądź efekty ann~.~~wane w przyszłych kontaktach. Na ogół partnerzy przejawiają tendencję do iwbOru tych zachowań, które zabezpieczają im wspólnie maksymalne nagrody. Z rysunhcu wv_ nika, że taką parę zachowań stanowią reakcje a3 i b3. Dotychczasowe uwagi prowadzą do ważnego wniosku precyzującego sens zależności między partnerami; mogą oni utrzymywać wzajemną kontrolę i wywierać wpływ na siebie w tych granicach, w jakich ich własne zachowania określają efekty partnera. I tak jeśli partner A pragnie ukarać B, może wybrać zachowania typu a2, które niezależnie od tego, co zrobi B, będą miały dla B efekty ujemne. W miarę powtarzania interakcji tworzą się u partnerów określone postawy, oczekiwania, które prowadzą do oceny własnych efektów w konkretnym stosunku. Efekty te są odnoszone do dwóch standardów. Pierwszy standard określony jest przez Thibaut-Kelleya mianem poziomu porównawczego (comparison level CLZ). Partner posiada określone doświadczenia i wiedzę odnośnie do stosunków międzyludzkich, niektóre z tych doświadczeń mają większy, inne mniejszy ciężar gatunkowy. Doświadczenia te i wiedza tworzą standard, do którego odnoszone są oceny dotyczące konkretnego stosunku. Drugi standard określony jest mianem poziomu porównawczego dla alternatyw comparison level for alternatives CLalt3. Standard ten odnosi się do najlepszych aktualnie alternatyw w innych stosunkach w porównaniu z konkretnym stosunkiem. Im mniejsza jest różnica między efektami konkretnego stosunku a efektami w najlepszych alternatywnych relacjach (tzn., im mniejszy jest CLalt), tym bardziej osobnik będzie dążył do rozluźnienia stosunku lub do zerwania go. Według Thibaut-Kelleya standard CL związany jest z atrakcyjnością konkretnego stosunku, standard CLalt - z zależnością partnerów od stosunku. "Atrakcyjność i zależność są często - jak piszą Gerard i Jones - ściśle ze sobą powiązane. Jednostka, dla której stosunek jest atrakcyjny, jest zależna. Rozróżnienie CL-CLalt wyjaśnia zjawiska, że jednostka może pozostawać w stosunku, który nie jest dla niej zadowalający, ponieważ nie są dostępne jej inne możliwe relacje. Jednostka ta otrzyma przeciętny efekt poniżej CL i powyżej jej CLalt4. Analiza stosunków społecznych w kategoriach wzajemnej zależności partnerów od strony efektów prowadzi do problemu wpływu i władzy. Wpływ jest odwrotnością zależności, w związku z tym przy jego rozważaniu należy rozpatrywać standard CLalt. Można wyodrębnić trzy typy zależności partnerów od siebies. Obrazują to rysunki 3, 4 i 5, w których uwzględniono wartości dotyczące standardu CLalt osoby B, Brzy założeniu, że jej repertuar czynnościowy składa się z dwóch reakcji. Założenia powyższe mają oczywiście charakter symplifikujący zagadnienie. Z rysunku 3 wynika, że B jest zależny w uzyskaniu wyższych efektów od obecności A, lecz A nie określa bezpośrednio tych efektów, są one bowiem produktem Z J. W. Thibaut, H. H. Kelley, op. cit., s 80. ' J. W. Thibaut, H., H. Kelley, op. cit., s. 100. 4 E. E. Jones, H. B. Gerard, The foundations of social psychology, New York 1967, s. 523. E. E. Jones, H. B. Gerard, op. cit. czynności B. A ma wpływ i władzę, którą pozwala mu utrzymać B a- sto ma on kontrolę typu stycznościowego, lecz nie może oddziaływać na to, jakie czy~ności B wykona. A może mieć władzę nad B dzięki temu, że stwarza właściwą atmosferę, która ułatwia B wykonanie pracy, rozładowanie napięć, przy czym góruje w tym zakresie A A 4 4 4 0 B B 0 ~ 0 ~ 4 0 Rys.3 Rys.4 nad innymi osobami z otoczenia. Tego rodzaju wpływ występuje stosunkowo rzadko w codziennych warunkach życiowych. Rysunek 4 pokazuje, ie zachowanie A wpływa na efekty partnera B, przy czym jest to wpływ jednostronny i silny, tak ie niezależnie od tego, co robi B, jego efekty zależą od decyzji A. Przykładem tego typu stosunków mogą być relacje między autokratycznym mężem a uzależnioną od niego finansowo żoną. To, ile mąż da jej na utrzymanie domu, zależy tylko od jego decyzji, a nie od jej zachowania. Tego rodzaju wpływ można określić mianem wpływu integralnego. Na rysunku 5 przedstawiona jest kontrola zachowania B przez A. A nie ma tu A a~ a2 b~ B 4 0 b2 0 4 Rys.S wpływu integralnego, lecz może wywierać wpływ przez wykonanie określonych czynności. B może w tym typie relacji regulować swoje efekty np. poprzez poprawne przewidywanie zachowania A. Przykładem kontroli zachowania jest stosunek między nauczycielem a uczniem. Nauczyciel nagradzając określone zachowania, a karząc inne realizuje kontrolę nad zachowaniem ucznia, uczeń przewidując, że np. za obszerne wypracowanie z języka polskiego otrzyma wyższą notę, może poprawiać swoje efekty. Dotychczasowa analiza upraszczając problematykę wpływu w stosunkach społecznych abstrahowała od efektów, jakie osiąga.partner A. Zarówno w relacjach. ~u hcón~ch istnieje wpływ integralny, jak i kontrola zachowania, partner A jest w pewnym zakresie zależny od B. Ilustruje to rysunek 6. Z rysunku 6 wynika, że A może B bądź nagrodzić, bądź ukarać, przy czym jeśli nagrodzi B, istnieje większe prawdopodobieństwo, że B wykona prawidłową reakcję niż w wypadku ukarania. W sytuacji, gdy A ukarze B za prawidłowe za Nagroda Kara 2 -1 4 0 -1 0 4 0 Rys. 6 chowanie lub nagrodzi za błąd, pogorszy swoje efekty. Znaki -~- i - wskazują, że zachowanie B może prrynieść A nagrodę i kary. Satysfakcjonującą dla obu partnerów jest sytuacja, gdy za zachowanie poprawne B otrzymuje nagrodę; wówczas A również jest nagrodzony. Analizowany przypadek wpływu stanowi dobrą ilustrację zmiany wpływu integralnego na kontrolę zachowania. Wplyvv integralny uniemożliwia oddziaływania na zachowanie partnera wtedy, gdy partnerowi A będzie zależało na tym, by u B pewne zachowania wystąpiły, a inne nie - wówczas pierwsze będzie nagradzał, a pozostałe karał. Sytuacja ta wszakże daje partnerowi B pośrednią kontrolę nad A, którą można ~. określić mianem "kontrwpływu" (counterpower). "Kontrwpływ jak stwierdzają Jones i Gerard - nie stanowi specjalnej kategorii kontroli, jak każdy rodzaj kontroli ujmowany jest z punktu widzenia wpływu, który partner może zastosować oponując i sprzeciwiając się wpływowi drugiej osoby"6. Pojęcie wpływu i kontroli aktualnej należy odróżnić od pojęcia kontroli potencjalnej. Wielkość tej drugiej dla partnera A przedstawiają liczby wyrażające CLalt partnera B. Jeśli liczby te mają znak dodatni, B jest zależny od A. Gdy liczby wyrażające efekty' obu partnerów znacznie się różnią i jeśli jest duża rozpiętość między efektem najniższym i najwyższym, A ma na B wpływ integralny lub kontroluje jego zachowanie. Reasumując można stwierdzić, że w teorii Thibaut-Kelleya wpływ jednej osoby na drugą wiąże się z możliwością oddziaływania na jej efekty, np. w postaci zaspokojenia potrzeb, realizacji celów w toku interakcji. Możliwość wpływania na drugą osobę łączy się zaś z dysponowaniem takimi reakcjami i środkami, na które. partner może reagować w różny sposób. I tak np. jeśli nauczyciel stale nagradza lub stale karze uczniów, jego możliwości wpływu na ich zachowanie są znikome. Przeplatanie nagród i kar umożliwia natomiast uzyskanie wpływu na postępowanie. Między partnerami mogą funkcjonować różnego typu zależności związane z ich osobowością, rolą społeczną, sytuacją zewnętrzną. Są zależności, które sprzy 6 E. E. Jones, H. B. Gerard, op. cit., s. 526. jają «g-równaniu efektów interakcji i współpracy, np. gdv partnerzy żone porycje i podobne środki w kontrolowaniu swego zachowania, v~~,ją; ~c.~ zależności implikujące podporządkowanie jednego z partnerów i nieróv~- poi obowiązków i praw. Partnerzy pragnąc zapewnić sobie dobre efekty w tol-u interakcji zainteresowani są na ogół w tym, by nagradzać towarzysza i otrz~,°mr~~ć od niego nagrody. Stąd w większości relacji społecznych występuje wymiana u~cług, świadczeń. Oprócz bezpośredniego wpływu na zachowanie za pomocą nagród i kar istnieje wpływ pośredni określany mianem kontroli bodźców (cue contiol) "Kontrola bodźców - jak piszą Jones i Gerard - polega na zadziałaniu bodźcami, które wywołują utrwalone systemy nawyków drugiej osoby"'. Za pomocą bodźców można kontrolować zachowanie ludzi, na których zachowanta nie możemy mieć wpływu bezpośredniego. Człowiek w wyniku procesu socjalizacji nabywa określone postawy, nawyki, które funkcjonują w sposób automatyczny bez większej kontroli świadomości. Postawy i nawyki ułatwiają mu przystosowanie się do otoczenia społecznego bez zbędnego wysiłku. Pragnąc zatem wywołać u ludzi określone zachowania, można oddziaływać na nich poprzez bodźce, z którymi uprzednio skojarzyły' się określone reakcje. Kontrola za pomocą bodźców występuje w różnych dziedzinach życia. Np. w stosunkach małże$skich żona pragnąc uniknąć konfliktów z mężem na tle wychowania dziecka wywoływanymi odmiennymi postawami może śv~-iadomie zatajać przed nim trudności wychowawcze czy negatywne opinie otoczenia o zachowaniu dziecka. Narzeczony pragnąc wywołać u narzeczonej zachowanie subrrbis3jne może zachować się w sposób energiczny i zdecydowany, wykorz~-stują:, przy wm informacje dotyczące jej dotychczasowych doświadczeń w kontaktach z surowym ojcem. Ogólnie biorąc efektywna kontrola zachowania za pomocą bodźców wymaga dokładnej znajomości dotychczasowych doświadczeń życiowych jednostki i orientacji w tym, jakie dyspozycje, tj. postawy, nawyki, utrwaliły się u niej w wyniku działania określonych bodźców lub ich układów. STOSIdNEK DOMINACJI - SUBMISJI W stosunkach interpersonalnych tworzy się, po krócej lub dłużej trwających _,~ .__. __... .. 'Yttteia~kcjaćIi,:-ólueślony układ zależności zmązany z dominacją lub,subnnts)ą...pa~aae row. ~ Jeden z_ partnerów uzyskuje przewa_żme _~~iększ~r_~ływ_ na slrugiaga,--może -w"~Gię Bzym stopniu określać jego efekty i samop_oczucię w~nsunl~~-ode .._._ ,_ bkreślóńyćh-dećyźji, zmieńia_ć opinie, zachowanie. Analizując różne typy zależności i ka'tztroli ~aćhbwania ukazaliśmy psychologiczne mechanizmy związane ze zja - wiskiem dominacji. Zależność i dominacja w stosunkach społecznych ma określone korelaty subiektywne związane z oceną osoby partnera, jego możliwości nagradzania nas lub karania, jego pozycji społecznej itp. W. Witwicki w swojej klasyfikacji stosunkówmiędzyludzkich wyodrębnia relacje z osobami silniejszymi i słabszymi8. Pojęcia ' E. E. Jones, H. B. Gerard, op. cit., s. 529. s W. W i t w i ek i, Stosunki osobiste międry ludźmi, Warszawa 1948, s. 8. yS sią autor używa w znaczeniu subiektywnym; chodzi o to, "na jak silną istotę ktoś wygląda, jakie robi wrażenie"9. Definicja osoby słabszej wygląda u Witwickiego następująco: "słabszy wydaje się ten, kto widocznie ma powody, żeby się mnie bać więcej, niż ja się boję, i kto ma powody, żeby się ze mną liczyć więcej, niż ja się muszę liczyć z nim"lo. . Uwzględniając sugestie zawarte w opisie W. Witwickiego stosunek zależności w wymiarze dominacja-submisja można scharakteryzować od strony subiektywnej w sposób następujący: a) Partner A uświadamia sobie, że dominuje ogólnie nad B, a przynajmniej dominuje w tych zakresach, które w aktualnych kontaktach są żnaczące. Np. nauczyciel zdaje sobie sprawę, że góruje nad uczniami wiadomościami, umiejętnościami, doświadczeniem. I odwrotnie partner B może sobie uświadamiać, że ustępuje partnerowi A w określonych dziedzinach. b) Partner A uświadamia sobie, że może w większym stopniu manipulować zachowaniem partnera B, np. eliminując z jego zachowań określone formy, wywohzjąc inne, zdaje on sobie sprawę z tego, że dysponuje zarówno większym repertuarem kar i nagród, jak i w większym stopniu może nagrodzić partnera lub zaszkodzić mu. U partnera dominującego występuje ogólne przekonanie, że może mniej liczyć się z partnerem. mniej obawiać się jego osoby. c) Partner A nie tylko przejawia świadomość, że jego środki i możliwości nagradzania i karania B są większe, lecz również, że próba sił w tym zakresie, np. w sytuacji konfliktu, może przynieść jednoznaczny wynik. Przykładami relacji dominacji są stosunki ojca z synem, nauczyciela z uczniem, przełożonego z podwładnym, despotycznego, arbitralnego męża z uległą żoną. W relacjach dominacji tworzy się określony układ norm regulujący zachowanie partnerów w różnych sytuacjach; normy te określają zachowania partnerów w takich sytuacjach, jak: podejmowanie decyzji, jej realizacja, ocena wykonania, ocena innych ludzi, wydarzeń. W sytuacjach tych partner dominujący jest "ważniejszy", "silniejszy", wysuwa się na pierwszy plan, decyzje, oceny wychodzą najczęściej od niego. I tak gdy arbitralny mąż wybiera się do kina z uległą żoną, decyzja w spra wie wyboru filmu należy do niego, gdy przełożony dokonuje z podwładnym oceny _ pFZyczyn niewykonania planu, jego ocena jest bardziej miarodajna. Stosunek dominacji jest relacją funkcjonującą w reguły w różnych sytuacjach i dziedzinach; u ludzi kulturalnych zakres tych sytuacji może być niewątpliwie węższy, u ludzi prymitywnych osobnik podporządkowany musi ustępować partnerowi nawet w takich dziedzinach, w których przewyższa go. Interesujące obserwacje w tym zakresie poczynił R. Whytel 1. Stwierdził on, że u chłopców "ulic .mych" wy stępują silne zależności funkcjonujące w różnych zakresach, nawet w takich dzie- dzinach, jak gry sportowe, zawody, kręgle. I tak chłopiec słabszy, mimo iż dobrze grał w kręgle, nie mógł wygrać ze swym kolegą o wyższej pozycji, mimo iż ten ostatni był słabym graczem: 9 W. Witwicki, op. cit. lo W. Witwicki, op. cit. m Na podstawie: M. and C. Sherif, An outhline of social psychology, New York 1962, s. I ~4. Ludzie przejawiają na ogół skłonność do zajmowania wyższej pozycji w oraz dominowania w stosunkach interpersonalnych. Powstaje pytanie, jare ~;~c~ rzyści oferuje jednostce tego rodzaju pozycja? Jednostka dominująca posiada p~rz~e wszystkim warunki do osiągania większych nagród niż osobnik podporządkow~an~. Jednostka dominująca może zachowywać się w sposób, który zaspokaja jej per trzeby, np. jeśli ma potrzebę osiągnięć i uznania - podnosić swoje wyniki, chvw~li~ć się, domagać się uznania u partnera itp. Jednostka dominująca ma warunki d~ bardziej efektywnej pracy, może przejawiać większą inicjatywę, aktywność, może ujawniać swoje opinie, postawy. W związku z tym jej kontakty społeczne są często bardziej satysfakcjonujące. Osobnicy podporządkowani muszą się liczyć z partnerami i ich nastrojami, opiniami, często nie mogą swobodnie ujawniać swych potrzeb. inicjatywy i aktywności, gdyż mogą być za to ukarani. Ponieważ partner podporządkowany ma, posługując się pojęciem wprowadzonym przez Thibaut-Kelleya, mniejszy poziom porównań dla alternatyw (CLalt), to znaczy nie ma zbyt dużych możliwości wyboru innych stosunków, zależy mu bardziej niż partnerowi dominującemu na kontynuowaniu stosunków. W związku z tym musi on unikać konfliktów. zadrażnień, negatywnej oceny partnera, co nierzadko wywołuje represję uczuć, zachowania nieszczere lub reakcje formatywne. Stosunki, w których jeden z partnerów dominuje wyraźnie nad drugim, są na ogół mało atrakcyjne dla tego drugiego. Mimo wszakże małej atrakcyjności tych relacji wiele osób musi je utrzv_Tny~ać głównie dlatego, że nie mogą nawiązać innych korzystniejszych relacji. Pojęcie spoistości jest ściśle związane z kategorią atrakcyjności, spoistość traktuje się w psychologii społecznej jako funkcję atrakcyjności. Atrakćyjność w dudzie wynika głównie z wyrównanych pozycji, oprócz tego ma ona swe źródło w tym, że obaj partnerzy cenią się, lubią się, zaspokajają nawzajem swoje istotne potrzeby. Atrakcyjne diady umożliwiają partnerom osiąganie dużej satysfakcji przy małych zagrożeniach, karach. Jest rzeczą ważną, że w dudach spoistych zależność przybiera często charakter pewnej równorzędności partnerów. W tych warunkach każdy z nich ma podobne szanse wpływu na wspólne decyzje i na zachowanie partnera, jak również skutecznie może opierać się jego naciskom lub wymaganiom. Interesujące są w tym zakr badania K. W. Backa, który stwierdził, że w spoistych diadach partnerzy łatw osiągają uzgodnienie swych opinii, a równiej mogą efektywniej opierać się naciskom wzajemnymlz, Stosunek dominacji w dudzie nie jest czymś niezmiennym, zależy on od szeregu czynników sytuacyjnych, psychologicznych, społecznych. Spośród nich na uwagę zasługuje a) rodzaj sytuacji, obiektywne warunki fizyczne i społeczne; b) czynniki psychologiczne, szczególnie poziom i forma przejawiania się potrzeby dominacji u partnerów; c} strategie i techniki społeczne partnerów. i2 A. Malewski [red.], Zagadnienia psychologii społecznej, Warszawa 1962 30 Omówimy obecnie kólejno powyższe czynniki. (O-kreślone rodzaje sytuacji fizycznych i społecznych stwarzają obiektywne waru~ci, w których mogą zjawiać się różne właściwości, potrzeby i umiejętności partnerQlv_~ W związku z tym stosunek dominacji w sytuacji Ś1, w której partner A dominował nad partnerem B, np. dzięki swej roli społecznej, w sytuacji SZ może ulec zmianie lub nawet odwróceniu, dlatego np., że sytuacja SZ wymaga takich umiejętności, które B posiada, a A - nie. Ilustracji takich przekształceń zależności dostarcza film amerykański Niezastąpiony kamerdyner. W badaniach C. M. Sherifów nad konfliktami międzygrupowymi stwierdzono, że w jednej z grup 12-letnich chłopców pozostających w kon$ikcie z inną grupą na obozie wakacyjnym przywódca, ustępliwy i "pokojowy", w warunkach narastania konfliktów został zdominowany przez zdecydowanego i agresywnego kolegęl3. Zachowanie partnerów w stosunkach interpersonalnych jest wypadkową szeregu czynników; ich roli społecznej, warunków i sytuacji, w jakich się znajdują i które ujawniają ich umiejętności i uzdolnienia, a również ich potrzeby dominacji. Jednostka przejawiająca wysoki stopień tej potrzeby jest pewna siebie, stanowcza, lubi wydawać rozkazy, podejmować decyzje, pragnie zawsze postawić na swoim, jest arbitralna, ubiega się o powodzenie. Przejawy dominacji występują dość wyraźnie już u zwierząt. Znane są badania nad "hierarchią dziobania" u kur. Występowanie hierarchii stwierdzono u małp. W interesujących badaniach H. Engers Rosvolda i współpracowników zdołano, przeprowadzając operację na trzech dominujących małpach, zmienić układ hierarchiczny wśród stada ośmiu młodych rezusów. Również w badaniach R. E. Millera i współpracowników stałą hierarchię w stadzie 10 małp (8 samców, 2 samice) przekształcono w nową, posługując się szokami elektrycznymi. Zachowanie dominatywne, władcze, stwierdzonó u małych dzieci w 1 roku życia. Dziecko dominatywne zabiera zabawki rówieśnikom, zachowuje się w stosunku do nich agresywnie. Dominatywność~we wczesnym dzieciństwie występuje w postaci kierowania zabawami rówieśników, w późniejszym dzieciństwie jednostki dominatywne stają się przywódcami paczek rówieśniczych. Potrzebę dominacji lub syndrom asertywności - jak w literaturze fachowej ~eśla się właściwości składające się na dominację - można uchwycić za pomocą r żnych inwentarzy osobowościowych. Dominatywność można zbadać m. in. za pomocą inwentarza Guilforda, Catella, kalifornijskiego inwentarza Gougha lub za pomocą testu Learego. Partner przejawiający silną potrzebę dominacji ma większe szanse na zgodne współżycie z osobnikiem submisyjnym, uległym, a nie z osobą równie jak on dominatywną. Winch w 1952 r. skonstruował teorię dopełniania potrzeb, w której wysunął hipotezę, że partnerzy czują się usatysfakcjonowani i zgodnie współżyją, gdy posiadają dopełniające się potrzeby, np. gdy A jest dominatywny, a B uległy. W późniejszych swych badaniach Winch pozytywnie zweryfikował tę hipotezę. W Polsce H. Malewska w wyniku badań nad układem cech asertywnych męża i żony '3 M, and C. Sherif, op. cit., s. 311. 31 stwierdziła, że: "W grupie małżeństw szczęśliwych występuje więcej małżeństw z komplementarnym układem potrzeb asertywności i uległości, zgodnych z wzorem panującym w badanej populacji, tzn. z wzorem asertywnego mężczyzny, niż w grupie małżeństw nieszczęśliwych" 14. Zależność dominacji między partnerami typu zależy również od ich realnego zachowania i stosowanych przez nich strategii i taktyk interpersonalnych. Jak podkreślają Thibaut-Kelley "Generalny cel tych strategii zasadza się oczywiście na tym, by podnieść swoją sytuację i efekty, dzięki czemu osobnik A może wpływać na B i zmniejszyć możliwości wpływu B na A"ls. Thibaut-Kelley wymieniają siedem strategii interpersonalnych. Scharakteryzujemy za autorami cztery strategie bardziej podstawowe. 1. Jedną z powszechniej uźywanych strategii przez osoby o niższej pozycji jest dostosowanie się do żądań i oczekiwań partnera silniejszego. Dostosowanie to zabezpiecza sytuację partnera słabszego, wywołuje na ogół nagradzanie jego zachowań, a równocześnie daje pewną możliwość wpływu, gdyż partner podporządkowany orientuje się, na czym zależy więcej partnerowi o wyższej pozycji. Częste spełnianie wszakże wymagań partnera silniejszego zmniejsza z czasem możliwość oparcia się partnerowi i prowadzi nierzadko do podniesienia tych wymagań i silniejszej eksploatacji. Przystosowanie nie wyklucza oczywiście możliwości nadużycia przewagi przez partnera silniejszego i karania partnera podporządkowanego w sposób arbitralny. 2. Partner A może oprócz relacji z B utrzymywać także relacje z C; tego rodzaju sytuacja stwarza A lepsze warunki do kontroli i wpływu na B szczególnie wówczas, gdy B nie ma podobnych możliwości (A może te możliwości celowo ograniczyć). W tych warunkach A może mniej zależeć na B niż na C. 3. Stworzenie warunków i możliwości nagradzania B. W grę mogą tu wchodzić środki materialne, umiejętności rzeczowe, technika chwalenia partnera, schlebiania mu. Ta strategia nie polega na podnoszeniu własnego wpływu i zmniejszeniu wpływu partnera, lecz na takim manipulowaniu sytuacją, by B nie był w stanie użyć własnych możliwości karania A. I tak dziecko zachowując się przymilnie i usłużnie w stosunku do surowego ojca utrudnia mu stosowanie kar. Przywódcy, kierownicy bronią się przed tą techniką podwładnych utrzymując z nimi dystans. Jedną z odmian tego rodzaju strategii jest tworzenie koalicji, partnerzy zapewniają sobie pomoc wzajemną i zmniejszają możliwości zachowań wrogich. 4. Podnoszenie swoich walorów, wyników, obniżanie walorów i wyników partnera. Strategie te są często stosowane w zakładzie pracy, gdy np. pracownik ubiegający się o wyższe stanowisko i pragnący usunąć swego rywala podnosi swoje zalety, wyniki, dyskredytując równocześnie kolegę. W małżeństwie mąż zwiększa swoją przewagę nad żoną dyskredytując jej walory, np. urodę, gospodarność, a przedstawiając siebie jako jednostkę energiczną, zaradną, bez której rodzina rozpadłaby się. s4 H. Malewska, Kulturowe i psycho~noleczne determinanty życia seksualnego, Warszawa 1968, s. 207. 's J. W. Thibaut, H. H. Kelley, op. cit., s. 120. Rozdział IV PERCEPCJA SPO ŁECZNA W STOSUNKACH INTERPERSONALNYCH UWAGI WSTĘPNE ~'N_asze zachowanie wobec innych ludzi, postawy i uczucia wobec nich zależą w dużej mierze od tego; jaic postrzegamy ich zachowanie, właściwości fizyczne, cechy temperamentu i charakteru Percepćja społecźna determinuje nie tylko stosunki interpersónalne, leży ona -również u podstaw wielu procesów psychospołecznych, np. naśladownictwa, identyfikacji, różnych zjawisk grupowych, np. tworzenia się norm, ról, pozycji. ~P~~ercepcja społeczna stanowi złożony proces psychiczny, na który składa się zai'dwno postrzeganie ludzi lub zjawisk społecznych, jak porządkowanie informacji, analiza ich i wyjaśnianie: Dzięki percepcji nawiązujemy łączność z innymi ludźmi, docierają do nas od mc różnego rodzaju sygnały i informacje, które selektywnie asymilujemy włączając je w nasze systemy poznawcze. Inni ludzie stanowią dość specyficzne układy bodźców, układy te rói~ pQ~ wieloma względami od przedmiotów .fizycznych. Przedmioty fizyczne stanowią ~przeważńie układy bodźców stabilnych, ~p~c~dająćych się naszemu oddziaływaniu, manipulacjom, nie przejawiających tendencji do reakcji, w odpowiedzi na nasze oddziaływanie, ńie dó~nających wrażeń, uczuć. Przedmioty nie mogą nas w sposób świadomy, intencjonalny nagradzać lub karać. T~tnż-łudzie stanowią zespoły bodźców, które nie tylko są receptywne, lecz które aktywnie reagują, stawiają nam opór, zgadzają się z nami, karzą nas lub nagradzają. Inni ludzie podobnie jak my przeżywają uczucia, posiadają pragnienia, potrzeby, przejawiają określone postawy, są ośrodkiem zamierzonych czynności. udzie są świadomymi istotami posiadającymi możność wyboru zachowań, dysponują znaczną autonomią wewnętrzni W związku z tym ścisłość poznawania ludzi jest mniejsza niż przedmiotów fizycznych. Poznawanie przedmiotów fizycznych ma na ogół charakter bezpośredni, koncentrując swój wzrok na drzewie spostrzegamy, że jest takie, a nie inne, np. że ma liście zielone, rozłożyste konary itd. Przedmiot fizyczny można zmierzyć, zważyć ściśle. określając jego cechy ilościowe. Poznawanię . inr~_c~ _ltt~izi ..odbywa . się przeważnie w sposób pośredni i rozciągnięte jest w .czasie. To, że X jest wytrwały, a Y leniwy, poznajemy w wyniku dłuższych obserwacji zachowania X i Y i przejścia od danych obserwacyjnych do sądów ogólnych dotyczących pewnych właściwości i dyspozycji danych osobników. 33 Innym utrudnieniem przy",.poznavYąniu, lu~~-(w odróżnieniu od przedmiotów fizycznych), j~ zę_w_warunlcach~,~d~ są om obserwowani, częstozmienianą , swoje zachowanie, starając się ukryć swe ne~atywneW ińtexi~je, właściwości i wywołać dobre wrażenie. W pewnych przypadkach pojawia się celowe i świadome wprówadźemew~`~~ąd innych, symulacja obliczona na uzyskanie określonych korzyści. Czynniki powyższe utrudniają niewątpliwie ścisłe i wierne percypowanie ludzi, rozpoznawanie ich właściwości, motywów. Mimo tych utrudnień istnieją wszakże warunki sprzyjające uściśleniu percepcji i zwiększeniu jej trafności. I tak obserwator może na podstawie własnych przeżyć, doznań domyślać się przeżyć u innych ludzi, może z pewnych próbek zachowania wnosić o trwalszych dyspozycjach, wreszcie znając warunki w których zachowania innych są w większym stopniu diagnostyczne, może starać się poznawać innych w tych właśnie warunkach. BODŹCE DYSTALNE I PROKSYMALNE Za pomocą percepcji W~b.Qdzimy.,.yv...be~p~~redni kontakt z ornymi, ludźmi,, po. znajemy ich cechy, potrzęby, postawy.,~Pąrtner jakol taki oddziałujący na nasze receptory, np. wzrok, słuch, stanowi bodziec dystalny. Bodź'rec ten za pośrednictwem ' promieni świetlnych, drgań powietrza itp, oddziałuje na nasze organy zmysłowe, np. wzrok, słuch, i na tej drodze wchodzi do-naszej ;;piżeśtiźeni życiowej" (termin K. Lewina)..Bodziec tego rodzaju nosi,nazw~ bodźca proksymalnego. Wewnątrz naszego organizmu, w naszym mózgu, zachodzi aktywny proćeś Mprźetwarzania bodźca, w wyniku którego przeżywamy wyobrażenia partnera, jego zachowania itp. W konkretnych spostrzeżeniach trudno niekiedy wyraźnie wyodrębnić i określić bodźce dystalne przyczyniające się do powstania określonego wyobrażenia odnośnie do partnera. Niekiedy np. na podstawie v~~y~razu twarzy. oczu, ąestów odnosimy wrażenie, żę partner przejawia wobec nas niechętną, nie'zyczliwą postawę. Trudno w tym przypadku wskazać, jakie bodźce konkretne wywołały tę impresję. W innych warunkach, gdy partner np. werbalnie postawi nam konkretny zarzut i wyrazi swoją negatywną postawę do nas, wyraźnie wiemy, jakie bodźce przyczyniły się do powstania takiego, a nie innego wyobrażenia o partnerze. Percypując partnera, jego zachowanie zdajemy sobie sprawę, że mimo zmiany warunków sytuacji, zadań, jakie on wykonuje, jest on tą samą osobą, przejawiającą względnie trwałe właściwości i cechy. Postrzegając i poznając te cechy odnosimy je do partnera, stale wiążemy z jego osobą i na tej podstawie odpowiednio "ustawiamy się" wobec partnera, podejmujemy określone decyzje, np. zbliżamy się do niego lub oddalamy. erce cja osoby partnera,~ę~o zachowanią mą,~.~yięk~zy_,m~lub "mniejszym topniu współczynnik subiektywny. Obserwując partnera, jego zachowanie patrzymy na niego oprzez "nasze" oczy, doznania, myśli, uczucia, ujmując je w kategoriach subiektywnych, które są naszym dodatkiem do realnych faktów. F. Heider stwierdza, że "Społeczna percepcja ogólnie biorąc może być naj- __ trafniej opisana jako proces między ośrodkiem, jaki stanowi jedna osoba, a ośrod-.~~"i,'* "'t~ ~"~. kiem, jaki stanowi druga osoba, od jednej przestrzeni życiowej do drugiej. Kiedy °`~ ', obserwuje zachowanie B. on »czyta« je w kategoriach psychologicznych (i jej. .,.,~" r Stosur3c ... reakcje formowane przez jego własne uczucia, oczekiwania i pragnienia mogą być róv~~ież rozumiane tylko za pomocą psychologicznych pojęć). A poprzez psychologiczne procesy zachodzące w nim postrzega psychologiczne procesy w B"1. ~'ęrcepcja osoby, partnera oraz różnorodne fakty i zjawiska z tego zakresu mogą być więc właściwie zrozumiane wówczas, gdy uwźględnimy z jednej"'strony"źv~~ązki. i ~ odpó'wiedniz~ść 6ódzca proksymalnego ~z bodźćeW :ó~stąln~ym, a ~ź drugiej strony relacje°~bottź~a próksymalnego z naszymi_st,~~~, ni wewnętrznymi, głównie z wyobrażeniami o partnerze i - sądami dotyczącymi jęgo ..osoby. Analizując percepcję społeczną od strony relacji bodźca proksymalnego z dystalnym trzeba podkreślić, że bodziec proksymalny może w różnym stopniu odpowiadać bodźcowi dystalnemu. Można tu dla uwydatnienia tych relacji wprowadzić kategorię fenotypu i genotypu. Określony bodziec na poziomie fenotypu, np. zl, może odpowiadać dwom odmiennym bodźcom ml i m2 na poziomie genotypu. I tak np. płacz może być wyrazem smutku, rozpaczy, jak i radości. Z drugiej strony dwa różne bodźce na płaszczyźnie fenotypowej mogą mieć ten sam korelat na poziomie fenotypowej. A więc zl i z2 mogą być wywołane przez ten sam czynnik m. Przykładem może być np. zachowanie agresywne i zachowanie nieśmiałe, których przyczyną może być ten sam czynnik, mianowicie lęk i zagrożenie wewnętrzne. ORGANIZACJA PERCEPCJI Bodziec prosty lub zespołoRy nabiera znaczenia i staje się bardziej jednoznaczny na określonym tle, w kontekście inny-ch bodźców. Zachowanie agresywne naszego partnera trafniej ujmiemy- i adekwatnie sklasyfikujemy, gdy zorientujemy się, na tle jakiej sytuacji wystąpiło, gdy uświadomimy sobie; w jakich związkach występuje agresja z innymi cechami, jaką rolę pełni w strukturze osobowości. Percepcja społeczna jest procesem, w którym występuje określona organizacja elementów postrzeganych, selekcjonowanie ich, łączenie, ,ich ze sobą i nadawanie im,;,Qkreślonych zńaćźeń w związku z sensem, jaki nadajemy całosci.4" r Tego rodzaju selekt3wna organizacja elementów spostrzeżenió vyćh występuje na różnych etapach poznawania ludzi zaznaczając się również w tzw. pierwszym wrażeniu. Spotykając kogoś po raz pierwszy percypujemy uważnie jego zachowanie, gesty, słowa, staramy się dowiedzieć bliżej o jego sytuacji życiowej, roli społecznej, potrzebach, postawach itp. W wyniku tych informacji tworzymy pewien mniej lub bardziej dokładny obraz jego osobowości i właściwości. W obrazie tym na drodze wyodrębnienia centralnych składników, a następnie poprzez selekcję elementów niezgodnych ze sobą i dopełnienie składnikami zgodnymi z centralnymi elementami formuje się pewna spoista organizacja a Mech_aniztu~kansttuszv~.ąnią s~o,~ne~, cąłości dat~%c~ące~._ osoby partnera związany jest~z ydywidualnXmi.doświadczeniami. Jeśli jednostka wychowując śię w~określonych warunkach nauczyła sięłączyć ze sobą takie właściwości, jak szczerość, uczynność, naiwność, to percypując zachowanie związane z jedną z tych właściwości będzie skłonna zaokrąglać obraz w kierunku dalszych właściwości., Niemałą rolę 1 F. Heider, The psychology of interpersonal relations, New York 1959, s. 33. 35 w det_erminowa_niu percepcji odgrywają czynniki społeczno-kultur_owe_. Np. w kulturze europejskiej takie właściwości, jak agresja, dominacja, są ściśle ze sobą pow-iązane; tego rodzaju związki rejestruje język, który w swej strukturze semantycznej posiada szereg synonimów2. W_roku 1946 ~lsch, przęprow,adził interesujące...badania__nań.~struktura.~.~,~,~cj.~._._.. cech w tiku tzw. pierwszego wrażenia. Jednej grupie osób badanych,eksponował on listę_właściwnś~i ź informacją, że przynależą ońe dó tej samej jednostki. Były to przymiotniki, takie jak inteligentny, uzdolniony, zaradny,~ciepły, stanowczy, prakty~źny, óstróżny. Innej grupie~rzedstawił tę sam~,lis~ ząs~u~ąc,fylkó'słcrrwo ciepły°. owem zimny. Osoby~~6adane miały napisać krótką charakterystykę tej Qśoby;: a następnie, ~~ ~~'~ć' z ,dar przeciwstawnych wyrazów tent który pasuje do oc~nianej jednostki. Badania wykazały, że osoby badane organizowały przedstawione im przymiotniki w określone struktury, w których s,~owa ciepły3, zimny. odgr~wą~y!,~e role Przy podkreślaniu par wyrazów 90% pierwszej grupy podkreśliło wyraz szlachetny, 90% szczęśliwy, 94% opanowany, podczas gdy w drugiej grupie 92% podkreśliło wyraz nieszlachetny, 66% - nieszczęśliwy, 83% - impulsywny. A_sch wykazał w dodatkowych badaniach,, ,'zę.irma..przymiotniki, takie jak uprzejmy, i nieuprzejmy, pó~tawióńe ~źa przymiotniki cie~łyzimny_ nie mają już wiódąćego ~. znacz_ema oraz ze prżymip;~~ ~l~~tły w.kontekscie innych nie koherenttiącń przymiotnik w móźe stracić wartość orientującą. . Pózn e ~e badania innych psychologów społecznych, np. . Haire i Grunesa (1950), Kelleya, potwierdziły wyniki Ascha. W badaniach Kelleya przedmiotem ocenX,,~qsobnik, który rzekomo miał prowadzić4 gościnne wykłady. Wśród studentów, którz~byli osobami badan}Pmi, nystąpiła tendencja do strukturalizowania Włać ~=·i =>.o,~qł cęcl~ Gępxr~lnych,,wicie ciepła i chłodu, przy czwm studenci, _ którzy otr mali chąra~ęr~yst~kę z właściwością cie~y, przeja~-iali ażększą skłonność do nawiązania kontaktów z wykładowcą nu studenci. którzy dysponowali chat~_-i_yś_ią?cą ~~iłódny. `.°.~'~ _.. Teoretycźny móde~apercepcji skonstruowany przez Ascha wychodził z założeń psychologii postaci, zgodnie z nim percypowane cechy stanowią strukturę, która jest czymś więcej niż sumą składników. Niemniej również koncepcja dotycząca sumowania się cech wydaje się być nie pozbawiona uzasadnień empirycznych. Brunner, Shapiro i Tagiuri (1958) przedstawili osobom badanym 11 różnych permutacji czterech cech: rozvE!ażny,..niszaJ~py,..inteligentny, nierozważny. Permutacje.tęobęjmówały dwie lub trzy cechy bez zestawiania obok siebie cech rozważn'y;~'~°-°°°.~ nierozważny. Osoby badane miały dysponując określonym zestawem wskaz~'t,°-,""'° ~ '° czy osobnik, który jest np. niezależny i inteligentny, jest często, na ogół może być, raczej nie jest, rzadko jest aktywny, uczynny itd. Lista cech obejmowała 59 przymiotników. Stwierdzono, że wrażenia, jakie wynosi się z każdej z siedmiu kombinacji, można z dużą ścisłością przewidzieć z ocen wynikających z czterech osobnych z E. E. Jones, H. B. Gerard; The foundations of social psychology, Wiley, New York 1967, s. 270. 3 Sens terminu "ciepły" zbliżony jest do pojęcia życzliwy, przyjazny. ~V 36 cech. Badania te wskazują, że z izolowanych cech można wnosić o ich znaczeniu w ramach różnych kombinacji cech. Wyniki te nie są sprzeczne z rezultatami badań Ascha, można bowiem przypuszczać, jak podkreślają Jones. i Gerard, że "słowa użyte w liście bodźcowej Ascha były mniej »addydatywne« niż słowa użyte przez Brunnera i in."°. W póżniejszych badaniach Wishnera (1960), a szczególnie w badaniach Osgooda i współpracowników starano się ściślej uchwycić czynniki wpływające na to, że pewne cechy stają się centralne w zespole innych właściwości. Zwrócono uwagę na to, że pojęcia zawierają semantyczną treść, na którą składa się wymiar oceny, np. w skali dobry-zły, piękny-brzydki. Określone pojęcie oceniane pod względem jednej cechy pozytywnie również i w innych wymiarach będzie miało podobną ocenę. ~,'li'ą~, więc w percepcji społecznej występuje tend~ucja do ujednoliceuią. ,ocęn przed. miotu, osoby, grupy itp., ktora z Iedne3 strony sprz~rj~ ,p~~ ~skrawieniu pozytywnych ~eciT;°~'~ ~diiigie~ zmnie~szemu. negatywnych, gdynprzedmiot-ocenia się p(c)zytywnie. 1''ei:~epćja społeczna jest - jak widzimy - procesem, w którego toku zachodzą ~COństruktywne ümiany w jednostce, _pro__wadzące do klasyfikacji bodźców, grupowania ich, ustalenia między nimi związków przyczynowych i nadawania im określonych Znacżeń~ _ . ~'"I~d'eu'i 5immel w interesując,-m eksperymencie wyświetlali osobom badanym przezrocza pi-zedśtaw_iąj~Cc dwa trójkąty i koło obracające się .wokół. prost~'ką't~.. W relaCjaćh osób badanych wystąpiła tendeńcja do ustalenia ~~prnasz~jącynii się figurami określonych relacji przyczynowych; figury percypowano jako walczące, atakujące, goniące się. Figury dla osób badanych symbolizowały osoby, np. ojca, matkę, syna. Duży trójkąt był przeważnie percypowany jako osobnik agresywny, energiczny, mniejszy trójkąt - jako jednostka zaczepna, uparta, koło ujmowane było jako osoba bojaźliwa, o cechach kobiecych. Badania Heidera i Simmla, które znalazły szereg kontynuatorów, wykazały aktywną rolę jednostki w procesie percepcji otoczenia oraz funkcję wyuczonych schematów antycypacyjnych (osoby badane percypowały sytuację jako interpersonalną). Czynnikiem, ktbsy-s~ayja kategoryzacji bodźcGw zewnętrznych i nadawaniu im jednolitych znaczeń,, jest mowa. Kontaktując, się z innymi'Iudii nie tylko percypujemy wzrokowo ich zachowanie, lecz słyszyii~i'~"i'hieź `iWormacje słownę I o ich dornaniach, pragnieniach, obawach. ~iie uIega~i~tpłiovnś~i; źe jeśli do percepcji naszego partnera, który w sytuacji zagrożenia zbladł, dołączy się słowną informację "boję się", nasza percepcja stanie się ściślejsza i pełniejsza. Czynnikami, które sprzyjają uwyraźnieniu treści percypowanych i nadaniu im adekwatnego znaczenia, może być sytuacja zewnętrzna, relacje łączące partnerów, dotychczasowe ich doświadczenia w tych relacjach itp. . Percepcja społeczna prowadzi do organizowania elementów percypowanych, ' E. E. Jones, H: B. Gerard, op. cit., s. 273. 37 hierarchizowania i ustalania zależności między nimi. Na tej drodze pojedyncze elementy wchodzą w skład pewnej struktury, która z kolei określa ich znaczenie. Heider pisze: "Części zróżnicowanego bodźca są oceniane i te oceny prowadzą do formowania się ogólniejszych ocen itd., wszakże w analizie tego procesu nie należy zapominać, że kierunek tego procesu nie zawsze jest od bodźców do wrażeń, lecz że oceny i znaczenia na wyższym poziomie wpływają na oceny znajdujące się na niższym szczeblu ogólności"5. Struktura percypowanych bodźców może być w mniejszym lub większym stopniu złożona i zróżnicowana; ogólnie biorąc struktury prostsze wymagające mniej analiz, dopełnień i intelektualnego przepracowania są preferowane przez ludzi. W percepcji występuje zjawisko pewnej ekonomii czynności poznawczych. Znając kilka elementów i zarys całości łatwo dopełniamy te elementy innymi danyi. Widząc, źe partner B jest silniejszy od C, łatwiej przypiszemy skłonności agresywne i wywołanie konfliktu B niż partnerowi C, którego percypujemy jako ~.~sobę słabą. ROLA TZW. PIERWSZEGO WRAŻEMA Codzienne obserwacje wskazują na ważną rolę tzw. pierwszego wrażenia w konc..~ktach międzyludzkich. Szereg badań naukowych potwierdza te potoczne spostrze~esia. Badaniom tym dały początek eksperymenty Ascha w 1946 r. Stwarzając iniaturowy model sytuacji naturalnej Asch eksponował grupie osób badanych aę cech: intęligentny, ząrąc~y, impulsywni kr~tyczn , u art , zazdrosny. Dru r::~eT ąrupie przedstawił tę listę, .ale _z, kontrastowymi przymiotnikamąr.~Badania ..~iCazały, że osoby badane pierwszej grupy śkłonne byfy oceniać osobę bodźcową -,e.-dziej pozytywnie niż osoby z grupy kontrolnej. `-miki uzyskane przez Ascha zostały pozytywnie zweryfikowane przez szereg _. _ ~ 2~ badaczy. W 1961 r. Anderson i Barrios przeprowadzili eksperyment, w któ r informowali, że sześć różnych osób oceniło pewną osobę jako modrą, arat - ,._Y. ~;.,;~ s~nly_męntąlną~,zimn~, nięzgr~bn~, ,przesadnie krytyczną..~Osoby badane, ~ ~ ~-. -~ ~,rzedstawiono tę listę w powyższym porządku; _ó~eńi~o~ bardziej pozytywnie i :-:~ ~~ ~ osoby badane, którym listę..eksppp.Qyuano w .odyvróconyxn ,porzą'~~.N Z ~;.~cregu innych badań wzorowanych na badaniach Ascha wynika uogó1nienie, z,~~ -:~ _~_.er~;-sze wrażenie rzutuje na sposób percypowania zachowania i właściwości i ~;":.-. .~:dzi i organtzowanta rożnych informaćjt nte~e$`°,y".~rżęcżńych że sobą. r~~.~.: via ta może nóiść~~w kieiunku~~i~rżeiaś~Crawienia danych zeodnvę~ ź-'ńieriV= ~~,r"~o~;s~ _~--~eniem i zbagatelizowania informacji nięzeodnvch z nim. Szczególnie gir, ~qy; ~. ~>~:, ~ pierwszego wrażenia na późniejsze oceny zaznacza się wówczas, gdy ~,:~year,~!^~v, - :zony jest do wydania określonego sądu na podstawie pierwszego ~u~,~u,a,. ~_: ,;facja powyższa rzutuje wyrażnie na selekcję późniejszych informacji i ~iuo~ :ai= gch dobór, aby były one niesprzeczne z wydanym sądem. Dailey Ifl1!?l~~-~~a podstawie badań eksperymentalnych, że osoby badane po otrzyr~muu~m aw~,N~:.~-_~~ ?stawu informacji biograficznych o osobniku ocenianym lepiej ~ ~"~,.~,ii~' :,: _.. . ~. So. ~g Fnog#r- przewidzieć jego odpowiedzi w inwentarzu osobowościowym wówczas, gdy oceniały one raz pod koniec badań niż wówczas, gdy miały one wydawać wstępne oceny po zapoznaniu się z połową danych. Oczywiście w warunkach, gdy osobnik otrzyma wstępne, istotne informacje o osobowości partnera, dokładność jego ocen ulegnie zwiększeniu i wydanie określonego sądu w fazie wstępnej może nie oddziaływać na trafność końcowej ocenyó. W pierwszym wrażeniu ważną rolę odgrywa czynnik emocjonalny, to znaczy ocena atra cy~nosct par nera t lego postawy emocjonalńej ~ó naś.'~Gdy partner wydaje się nam atrakcyjny i życzliwy wobec nas, staramy się zbliżyć do niego i wzbogacić informacje o nim. Warunki te sprzyjają więc ściślejszemu i bardziej wszechstronnemu poznawaniu. Nie ulega wątpliwości, że gdy kontakty interpersonalne między ludźmi są częste __~_...._ i długotrwałe, pierwsze wrażenie może ulec zatarciu, a nawet zostać w dużym stop_niu skorygowane. Osobnicy częściej kontaktujący się coraz lepiej się poznają, etap syntezy wyjściowej przechodzi w etap analizy, na którym postrzega się partnera coraz ściślej, wyodrębnia się szereg jego właściwości, różnicuje się cechy w związku z występowaniem ich w różnych dziedzinach życia. W wyniku tego szczegółowego poznania tworzy się określony syntetyczny obraz partnera w miarę spoisty, trwały i adekwatny. WYJAŚNIANIE ZACHOWAŃ SPOŁECZNYCH Obserwując zróżnicowane i zmienne zachowania społeczne ludzi przejawiamy tendencję do wprowadzenia do nich określonego ładu i poszukujemy często ukrytych czynników dyspozycyjnych, np. cech charakteru, temperamentu determinujących te zachowania. Człowiek mając do czynienia z innymi ludźmi, współżyjąc i współpracując z nimi zmuszony jest wyjaśniać ich zachowania, przypisywać im określone motywy, właściwości. Np. gdy kolega w pracy skrytykował go na zebraniu, staje on przed problemem tego rodzaju, czy zachowanie to przejawia jakieś stałe negatywne właściwości, np. krytykanctwo, czy kolega zmienił stosunek do niego, czy zachowanie jego nie jest efektem nacisków otoczenia itd. "Ludzie - jak pisze R. de Charms w pracy Personal cousation - są nie tylko »przedmiotami bodźcowymi«, a procesy, za których pomocą poznajemy ich, są nie percepcją, lecz procesem atrybucji"'. Atrybucja łączy się z posługiwaniem się oęólnymi pojęciami, które przyporządkowuje się na zasadzie odpowiedniości określonvm formom zachowania. Pojęcia te są produktem doświadczeń życiowych jedr~ostka. stąd ludzie różnią się między sobą w posługiwaniu się tymi samymi pojęciami. Oś~-ietlając problematykę analizy i wyjaśniania z~~ha~ua~--społecznych należy wodrębn~ć dwa ważne pojęcia: przyczynowośct~fizycznej i psychologicznej. Ustalenie pm ~:zyw- fiiz~-cznej polega na określeniu czynnika koniećznego i~wyśtarczającego do vs~°wołania akreślonego zjawiska lub zmiany... rTp. stwierdza się, żeprzyczyną wykolejenia-pxiągn b~-łw zerwane szyny kolejowe. ,Psychologiczna kategoria przy 6 E. E. Jones, H. B. Gerard, op. cit., s. 279. ' R. de Charms, Persosal causation, New York 1968, s. 277. 39 ,.ynowości odwołuje się do czynników wewnętrznych, np. motywów, właściwości w-i-starczających do wywołania określonych form zachowania. Obserwator mając do czynienia z określonym zachowaniem, np. krytyką,.-agresją,__., przyporządkowuje tym zach_o_waniom róźne~o rodzaju czynniki mogące stanowić wvs_ tarcz przyczynę. Są to najczęściej 1. tua n ' , pięcia emocjonalne, motywy, jakie jednostka obserwowana przeżywa. Gdy podniesionym głosem zwraca się ona do sprzedawcy w sklepie, łączymy podniesiony głos z uczuciem gniewu, 2. Trwałe cechy i właściwości. Gdy obserwowana osoba łatwo podnosi również głos w urzędzie, w pracy, przypisujemy jej cechę impulsywności, 3. Wiedza jednostki o sytuacji i efektach jej zachowania. Wracając do omawianego przypadku zakładamy, że jednostka uświadamia sobie realne sytuacje, w jakich znajduje się, i zdaje sobie mniej lub bardziej wyraźnie sprawę z efektów swego zachowania. I tak oprócz impulsywności możemy mu w związku z tym przypisać cechę pewności siebie. 4. Zachowanie partnera moźe mieć dla nas różne skutki, moźe ułatwiać bądź utrudniać zaspokajanie naszych pragnień i potrzeb. W związku z tym przejawiamy tendencję do poszukiwania wiadomych intencji motywujących pąrtnera. Inaczej ustosunkujemy się do niego, gdy blokadę naszyćTi działań, potrzeb przypiszemy jego złej woli, świadomej chęci szkodzenia nam, inaczej gdy odniesiemy ją do braku umiejętności lub małych uzdolnień. 5. Innym ważnym czynnikiem, który obserwator zachowania społecznego musi określić, są możliwości osoby działającej. Chodzi o to, czy ktoś posiadający aktualne motywy, właściwości, wiedzę o efektach swego działania miał możliwości fizyczne i psychiczne do dokonania określonego czy-nu. Np. uczeń może osiągać słabe wyniki nie dlatego, że nie chce się uczyć, że jest leniwy i nie rozumie znaczenia nauki, lecz dlatego, że jest mało zdolny. Nawet gdy określony efekt, np. dobre napisanie klasówki, zostania osiągnięty, trzeba rozstrzygnąć, czy efekt ten nie jest dziełem przypadku. 6. Wreszcie niemałą rolę w analizie i wyjaśnianiu zachowań społecznych odgrywa ocena sytuacji, zewnętrznych warunków fizycznych, społecznych, w jakich aktualnie znajduje się osoba percypowana. Nierzadko określone zachowanie łączy się ze specyficzną sytuacją, ze splotem okoliczności uwalniając niejako od winy osobnika ocenianego. Okolicznościami łagodzącymi dokonanie włamania u nieletniego przestępcy mogą być np.: namowa zdemoralizowanych kolegów, nadużycie alkoholu itp. Osoba percypująca ustalając domniemaną wystarczającą przyczynę określonego zachowania bierze pod uwagę względne prawdopodobieństwo różnych czynników determinujących dane zachowanie i spośród tych czynników wybiera takie czynniki lub jeden czynnik, co do którego zakłada, że jego wpływ na zachowanie ma wysoki stopień prawdopodobieństwa. Pewne zachowania w naszej kulturze oceniane są jako zdeterminowane przez sytuację i warunki zewnętrzne (np. ukłony, pozdrowienia), inne łączy się z rolą społeczną (np. od lekarza oczekuje się, że będzie on zdawał pytania dotyczące stanu zdrowia, objawów choroby), wreszcie niektóre .~.y!i a~ch~.~~ania odnosi się do cech intelektualnych, charakteru, motywów (np. mówi se: ~o jest R~yjątkowo inteligentny i szlachetny lekarz). Osoba postrzegająca jest w większym stopniu pewna swych sądów, gdy zdaje sobie sprawę, że osobnik obserwowany ma możność wyboru określonej formy zachowań. Dowodzą tego m. in. badania Steinera i Fiedla (1960) oraz Jonesa i Harrisa (1967). W sytuacjach, w których osobnik ma możność zachowania się zgodnie z własnymi postawami i nie obawia się skutków ujawnienia tych postaw, łatwiej przypisujemy mu te postawy niż w warunkach, gdy zachowanie jego jest produktem nacisków otoczenia, kulturowych norm i oczekiwań i jego roli spółecznej. Jeśli zachowanie określane jest w większym stopniu przez normy społeczne i kulturowe niż przez dyspozycje psychiczne, obserwator będzie skłonny mając do czynienia z konkretnym przypadkiem do pomijania czynników psychologicznych. Np. wyjaśniając zdyscyplinowane zachowanie rekruta w wojsku oficer nie będzie skłonny przypisywać je określonej właściwości, lecz odniesie je do podkultury środowiska wojskowego . Nierzadko w warunkach, gdy stwierdzona cecha jest przez nas oceniona pozytywnie i gdy zainteresowani jesteśmy w kształtowaniu jej u naszych partnerów, występowanie jej przypisujemy naszej pracy, umiejętnościom. Np. oficer w wojsku występowanie zdyscyplinowania u żołnierza przypisze głównie własnej pracy, a w mniejszej mierze wpływowi środowiska rodzinnego. W wyniku percepcji zdobywamy informacje, które posiadają różną wartość w procesie tworzenia sądów o partnerze. Szereg badań, m. in. Jonesa i Gerarda (1967), Burrona i Jacksona (1973), wykazało, że informacje o niskiej zasadniczej ocenie (lov base rate), np. "zwykle czuję się niepewnie, dopóki nie znajdę się w pobliżu osoby, którą mogę prosić o pomoc", mają większą wartość niż informacje o ~iąsokiej zasadniczej ocenie (high bace rate), np. "zawsze cenię sobie sytuację, gdv inni niepokoją się o mnie". Informacje oparte na niskiej zasadniczej ocenie uiacn-iają rozbudowę sądów i przypuszczeń co do powiązania określonego zachowan:a z szeregiem innych pokrewnych mu. WPŁYW OSOBOWOŚCI NA PERCEPCJĘ Pro~_.es,uor~anizowania elementów percypowąny.~~ spoiste struktury zależy w da;~żya" stopniu - szczego nie wówczas gdy te elementy są niejednoznaczne o~ o·~-o~:~..;ednostk~ercvnującej. System jej potrzeb, postaw, dotychczasowe doświadczenia ż: ciowe decydują o tym, jak będzie ona postrzegała partnera, jak skategoryzuje jeęo zachowanie i właściwości, jak wyjaśni konkretne czyny. Omówimy obecnie sza cov-o kilka '.~ i~e'sz cVh mechanizmów, występujących w procenię, ..p~r;.ji społe,;znej. związanych ze strukturą ó óTió vóśći: Pro~;ekcja. u's°stępuje ona w dwóch postaciach: pro~el~C'~~.~symilu'~cęj i, projekcji odróżniającęj_ `Pierwsza polega na przypisywaniu partnerowi właściwości podobnych do własnych. Ten rodzaj percepcji występuje szczególnie wówczas, gdy partner jest pod jakimiś względami zbliżony do nas, jest np. w tym samym wieku, wykonuje ten sam zawód. Projekcja odróżniająca jest mechanizmem obronnym, osobnik 41 przejawiający uczucia, postawy, cechy, które są społecznie potępiane, np. agresywność, represjonuje je i przypisuje innym ludziom, z którymi się styka. Za pomocą tego mechanizmu jednostka pozbywa się zagrożenia wewnętrznego, może utrzymać w miarę dodatnią samoocenę, czuć się wartościową, podczas gdy partnerzy oczywiście w jej percepcji - odznaczają się negatywnymi właściwościami. Transferencja. Mechanizm ten zasadza się na przypisywaniu osobnikom spotkanym w a ciwosci osób bliżej znanych w przeszłości, np. rodziców, osób znaczących. Czynnikiem wyzwalającym transferencję może być jakiś drugorzędny element, szczegół charakteryzujący partnera, podobny do właściwości osób bliżej znanych, np. wyraz twarzy, sposób mówienia, bądź właściwości związane ze stosunkiem do innych ludzi. I tak osobnik, który był przez ojca traktowany surowo i wrogo, oczekuje, że jego przełożony przypominający wyglądem ojca będzie odnosił się do niego w podobny sposób. Stereotypy. Percepcja osoby partnera zależy również od tego, do jakiej grupy, klasy społecznej, zawodu itp. zaklasyfikujemy ją. Właściwości tej grupy skłonni jesteśmy przypisać również naszemu partnerowi. Np. zawierając znajomość z nauczy~ielem wychowania fizycznego, magistrem AWF, przypisujemy mu często szereg nłaściwości charakteryzujących absolwentów AWFB. Skłonność do percypowani innych novrzez określone stereotypv~przeiawiają osobnicy ź_le przystosowani, o nie za~okojonych potrzebach. Osobnicy ci często wykazują dość trwałe uprzedzenia i przesądy etniczne, rasowe, polityczne i są w dużym stopniu wyczuleni na różnego rodzaju sygnały związane z ich uprzedzeniami. Np. osobnik uprzedzony do Murzynów będzie przypisywał murzyńskie pochodzenie osobnikowi o ciemniejszej karnacji. Istnieją ścisłe zależności między percepcją społeczną a cechami osobowości ~eć~i~'~"s'i°,c_i. p,_yw cećh"osobowosci zaznac~a.~ię szczególnie wówczas, gdy percepcja dot3~ezy-~5~..~lęmęntów s~tuacy lub fragmentów zachowania, które s~--~av'rei'~-"'-znacźne".,. Np. jednostka o nie'~aśpdkojońych pó'trżebach bezpieczeństwa może w sytuacjach, które innym ludziom normalnym wydadzą się w miarę niegroźne, np. wracając późno w nocy do domu, dostrzegać niebezpieczeństwo (napaści). Bossom i Maslow (1962) posługując się specjalnie skonstruowanym inwentarzem osobowościowym wyodrębnili wśród osób badanych grupę o zaspokojonej potrzebie bezpieczeństwa i grupę osób zagrożonych. Osoby badane z kolei oceniały 200 fotografii z tego punktu widzenia, czy osoba na zdjęciu przejawia właściwości życzliwe, ciepłe, czy jest zimna, nieżyczliwa. Osoby zagrożone w potrzebie bezpieczeustwa częściej niż jednostki bezpieczne dostrzegały chłód, wrogość u osobników na zdjęciach. Feshbach i Singer (1957) przeprowadzili eksperyment, w którym 60 studentów obejrzało film o młodym człowieku wykonującym zadania. 40 osób poddano wstrząsom elektrycznym w toku oglądania filmu. Następnie osoby badane wypeł e Por. badania I. Nowak nad profilem osobowościowym studentów AWF i studentów Wydzia'.a Fizyki: Rola grupy rówieśniczej i pochodzenia społecznego w ksztaltowaniu wzorów kulturowych dwu środowisk studenckich, "Przegląd Socjologiczny", 1969, nr 20. niałr- k-~-estionariusz, w którym miały określić cechy młodego cżłowieka z filmu. Q ~~ób badanych (o. b.) poddanych wstrząsom charakteryzowało go jako bojaź liw-ego, niespokojnego, agresywnego, 20 osób nie poddanych wstrząsom nie widziało ych właściwości u młodego osobnika: Postman i Brunner stwierdzili w wyniku badań eksperymentalnych, że o. b. w stani.e...~,xust.~~,c3i._p~iają_1?łgtly polegające na przekształceniu sław. o treści neutralnej na słową~ o treści agresywnej lub lękowej (np. "wybuch", "strach"). Wpł~vv ńa percepcję wywiera. nadto system._wąrtości jednostki i jej wzór osobowy. Np. jednostka ceniąca wysoko elegancję, wygląd estetyćźny,~będąc ućźutóna ria te cechy, zwraca często uwagę na ubiór w swoich kontaktach społecznych. Układ cech i postaw jednostki wpływa na określony styl percepcyjny. Są jednostki widzące innych ludzi "pesymistycznie", przypisujące im negatywne postawy, motywy, starające się niejako za wszelką cenę skompromitować pojęcie człowieka, są też i takie, które patrzą na człowieka i jego naturę "optymistycznie", deformując in plus jego zachowanie. Pewne osoby percypują innych surowo, niekorzystnie dla nich, inne są wyrozumiałe, łagodne w ocenie (np. w szkole są nauczyciele surowo i łagodnie oceniający). Percepcja osoby partnera zależy nie tylko od trwałych cech i postaw jednostki, lecz również od aktualnych jego nastrojów, stanów emocjonalnych. Np. w sytuacji stressu, zagrożenia percypujemy - jak wykazał to w swoich badaniach J. Reykowski - inne osoby w sposób niekorzystny dla nich, jako np. mniej atrakcyjne fizycznie, mniej inteligentne, mniej zdolne9. Percepcja partnera zależna jest również od tego, jakie łączą nas z nimi uczuciowe związki. Gdy lubimy partnera, przypisujemy mu często pozytywne właściwości i przeceniamy jego podobieństwo do nas. I odwrotnie - wrogie postawy łączą się z tendencją do obdarzania partnera ujemnymi cechami, imputowania mu niskich motywów i skłonności. ŚCISŁOŚĆ I TRAFNOŚĆ PERCEPCJI Dotychczasowe uwagi zawierały pewne dane, które mogą być odniesione do zagadnienia ścisłości i trafności percepcji społecznej. Takie mechanizmy,"hak projekcja, trans_feręn~,".ctPrP,-mogą być.ndniesj9pę_dó~z~óu_izeń w ś_cisły_m i traf nwm postrzeganiu. Faktem jest jednak, że ludzie potrafią często wspólnie efektywnie pracować, koii~tru~Ctywnie porozumiewać się i współżyć. Zakłada to oczywiście pewną zdolność lub umiejętność trafnej percepcji. Czy istnieje ;',dolność do ścisłej percepcji różnych stron tej _ samej osoby i różnych ludzi° W tej kwestii opińiepsychologów śąrp~zielone, J. P. Guilford neguje iśt~ienie ial~iej zdalnośćir°~"'badania V. B. Cline i J. M. Richardsa zdają się wska 9 J. Reykowski, Funkcjonowanie osobowości w warunkach stressu psychologicznego, Warszawa 1966, s. ~3. 'o J. p. Guilford, Personalżty, New York 1959. 43 zywać na istnienie ogólnej zdolności w zakresie ścisłej percepcji". Trzeba podkreślić, że problem wymaga dodatkowych, szerszych badań, a również i metodologicznych uściśleń (czy chodzi tu o percepcję cech statycznych, np. wyrazu twarzy, czy cech dynamicznych, np. ekstrawersji). Scisłość ' -jest.,.zależna od liczby informacji, jakie jednostka posiad_a_i:: o partnęrze. W miarę rozwoju znajomości i przęd"" nią sie iei wzrasta ilość W formacji, a z nią ścis_łość__oce_n. Symon s 1) podkreśla, że czas trwania ~~ajomóści mi bzy par a ni po przekroczeniu pewnego progu nie przyczynia się wszakże do podniesienia ścisłości ocen. Ścisłość oceny zależy równiej ..od, r~d,zaj~. relacji łączących partnerów. W relacJach wieTópTaszćżyźnowych, intymnych, partner.-~2o~'yvalą dmą Zość zróźnicW van ćh inf ać i ~ó sobie ~w ~relac~ ach ednostr,Qych n . naucz ciela z uczniem Y J ~ J~....J..... -(P Y w śz o e) pewne stróńy óso~owóśći można lepiej poznać (np. stosunek do nauki), ~' ''" 'a inne sła ieJ np. s osuńei~"`ii'ó`~r~ti~`ów):°"B"ad"°arii'a lslewcóinba (1961) przeprowa= dżóńe ńad tosunkami wśród dwóch 17-osobowych grup studentów mieszkających ' ° `~''°~v".'= w domu akademickim (studenci ci nie znali się uprzednio) wykazały, że w miarę.`~v- ~ ;.-t' . upływu czasu wzrosła ścisłość ocen wzajemnych, a szczególnie dokładniej poznali się studenci przejawiający pozytywne postawy wzajemne. Postawy wrogie utrudniają wzajemne kontakty; partnerzy unikają informacji, które mogłyby podważyć ich niechętne nastawienie, w związku z czym postawy samoutrwalają się. W 1947 r. w celu scharakteryzowania tych mechanizmów Newcomb sformułował hipotezę autystycznej wrogości. Ścisłość percepcji jest uzależniona od struktury osobowości jaką reprezentuje ",. partner.Pewne jednostki zachowują się swobodnie, ujawniają swoje postawy czy patr~eby_, inne s~ ąkryte,..skrępowane. Nie ulega- wątpliwości, że ścisłość oceny ,~~obnika ~ekśtrawertywnego będzie większa, niż w wypadku gdy przedmiotem,' ~:.~eny będzie jednostka introwertywna. , Zagadnienie omówione wyżej prowadzi do ogólniejszego problemu, który ,'~żna sformułować następująco: czy y Jakie zespoły cech percypowane są z większą, :, ,~ r; ~kie z mniejszą ścisłością. Hóllinghworth ańalizując ~wyiii`~Ci obadań innych psy ` ~:a Tl~.~edw w zakresie rzetel'ri~ści percepcji zgrupował ~ech~ y w trzy grupy. l.,Cechy, co ~~: _~tórych istnieje duża zgoclnp.~ć, wśród oceniających, są to właściwości obiektywne, r _,:_~a~-iające się w reakcjach wobec zadań czy syfuaćji' śpołecznych. Znajdują ~-,,ó w_raz w pozycji społecznej, zarobkach itp. 2. vDo drugiej grupy należą cechy, .. ~~ kxórvch istnieje d~~s~~znaczna_ zgodność. 3. Cechy, có: dó'-'ki~ryó'fi wyśtępilj~` y°~~.:~_ ~gadność między acebiającyma~ .Do,teJ .ostatnie) k_ate~orii należą _cęchy zmą-, .., -_n . reakcjami wobec innyc3~ ludzi, Cechy te trudniej wyrazićww obiektywnych ~~u^~;i:~k;aeh - stąd nazwa indywidualne może być dla nich odpowiednia. Ba c'.~-~,~,:~a -_~ u ~rrzecią kategorią cech przeprowadzili w 1958 r. Tagiuri i współpracownicy. I! ?w~-:.~,",._~^_ ,-:rsbadań była ścisłość percepcji postaw uczuciowych innych ludzi wobec r wr:~c,: cf inre·persona! perceptron - a general tran, "Journal of Abnomtal and Social ,~Ieop~~q,r.·,u~xc~:^~'. _. -c~y~, ~1 50. c. 1-7. _,. ~Ij j.~tld. tformowano ze studentów 10-osobowe grupy. Członkowie grup po serii 1.~ dziań, na których dyskutowano problemy społeczne, wskazywali w grupie jwoseki, które lubią najwięcej i najmniej, oraz podawały, które osoby mogą ich lubić najwięcej, a które najmniej. W wyniku badań stwierdzono, że percepcja postaw uczuciowych partnerów jest ściślejsza w zakresie postaw pozytywnych niż neganzvnychlz. Ze ścisłością i adekwatnością percepcji _łączy się kwestia złudzeń percepcyj~ych~_ i _wadliwej per~e~,ć~i. Obiekt percepcji społecznej, np. zachowanie jednostki, rzadko jest na tyle wyrazisty, jednoznaczny, aby nie mógł prowadzić do wadliwej percepcji. Występuje ona niekie~ w związku z tym, że właściwości i f b -erszyi~i;I3~'""~r-'kontekscie iiiny~fi ,jego cech i zachowań. I tak percypując zachowanie nieuczciwe u óśóby `°ńa"wysokim stanowisku, posiadającej wybitne osiągnięcia zawodowe, zniekształcamy często rzeczywistość i konkretny fakt traktujemy jako przypadek. Innym źródłem wadliwej percepcji i oceny społecznej jest zx~,~;~CUnoś~.zacla.o-_ wania..partnera w określonych, tylko sytuacjach i warunkac Jednostka w pewnych warunkach, np. będąc zależna i podporządkowana partnerowi, może nie ujawnić wielu swych właściwości, potrzeb, uzdolnień. Stąd też nasza percepcja i sądy w warunkach, gdy partnera znamy tylko jednostronnie (np. sądy nauczyciela o uczniu, którego zna tylko na podstawie kontaktów lekcyjnych) mogą być nie tylko nieścisłe, lecz i fałszywe. Błędy percepcyjne wynikają nadto z ocen produktów wytworów jednostki bez uwzględniania warunków lub narzędzi, którymi posługiwała się. Niekiedy ubiór, rzeczy osobiste jednostki sugerują nam fałszywe sądy o niej, bywa niekiedy bowiem i tak, że osobnik ubiera się niedbale celowo bądź nie zależy mu na ubiorze. Zachowanie jednostki można odnosić do jej wewnętrznych motywów, potrzeb, postaw lub do sytuacji, warunków, wiązać je z rolą i pozycją społeczną. W warunkach tej nieokreśloności niejednokrotnie błędnie oceniamy motywy zachowania partnerów. Np. naszemu przełożonemu przypisujemy potrzebę dominacji, podczas gdy zadania, jakie wyłoniły się w pracy, wymagaly stanowczej, szybkiej decyzji, na jaką przełożony musiał się zdobyć w związku ze swoją rolą. PARTNER JAKO OSOBA PERCYPUJĄCA ~(asze stosunki z innymi osobami zależą nię~,."4.d, teko, bąk Tmy percypujemy ich zachowanie, ćeirhy osobowo~i, lecz.również_od tego,, co my m-yślimy Iub sądzimy----o percepcji partnera. Partner postrzega nas tak, jak my percypujemy jego osobę, pewne jego uczucia, myśli docierają do nas - co determinuje nasze postawy i zachowanie wobec niego. Analizując percepcję partnera zakładamy, że przebiega ona w sposób podobny do naszej i że funkcjonują w jej procesie identyczne prawidłowości. Prawidłowości te związane są przede wszystkim z tym, że w podobnych warunkach zewnętrznych percepcja partnera i nasza określonego przedmiotu lub zjawiska winny być podobne. Jeśli wspólnie z partnerem przechodzimy przez nie ~2 D. Krech i in., Individual in society, New York 1962, s. 61. 45 bezpieczny odcinek w górach i dostrzegamy, że wzrok jego zatrzymał się na tablicy z ostrzeżeniem, sądzimy, że przeczytał on jej treść. Sąd nasz jest tym pewniejszy, im więcej mamy danych, że treść ta "dotarła" do partnera, a więc wówczas, gdy napis był czytelny, gdy był oświetlony, a nie znajdował się w cieniu. Gdy wiemy nadto, że partner nasz ma dobry wzrok i umie czytać, nasze supozycje stają się bardziej pewne. A więc w percepcji i ocenie zachowania partnera jako osoby postrzegającej uwzględniamy zarówno obiektywne warunki percepcji (napis, który znajduje się przed nami), proces mediacji, docierania jego do partnera (czytelność napisu, oświetlenie) jak i warunki tkwiące w partnerze (dobry wzrok, umiejętność czytania). W stosunkach interpersonalnych często większą wagę przywiązujemy do warunków istniejących w partnerze. I tak np. jeśli mimo naszych sugestii nie zmienia on swego zachowania, skłonni jesteśmy, i na ogół słusznie, ten stan rzeczy wiązać nie z tym, że nie słyszał on naszych sugestii lub że nie rozumiał ich - lecz łączymy je z jego złą wolą, oporem' 3. Jednostka percypu~j~c,wotoczenie społeczne wchodzi z nim w bliższy kontakt, rz sw ~ śol~ie.. ent stri~lśti~raiizu e e co u_m~żlivVią jęd, efektywne dzia P y ąl~. 3e~ e~~ ".. Y. ~ . F .. _ .,.. . . ~ .,l ~ _.: - , łania. W związku z tym ęzęsto utrudniamy mnym~ bliższe poznanie >~°oso~cr ji~ !','f-.. wości, prywatńych stron naszego zyćia, gcłyż oba wi2l.:`~ę, że .poddawałoby ,tor nas ich kontroli i w pewnym sensie uzależniało od nichl4. Tego rodzaju ukrywanie pewnych stron osobowości i życia łączy się również z tendencją do robienia na innych dobrego wrażenia. Jednostka jest stale oceniana przez innych, od oceny zależy często jej pozycja społeczna, prestiż, postawa emocjonalna partnerów. Nic tedy dziwnego, że w tych ~~arunkach, w których oceny innych mogą bądź ułatwić jednostce osiąganie wyższych pozycji, prestiżu itp., bądż szkodzić jej, skrzętnie pilnuje się ona i za pomocą ~rzem_yślnych n_iekied~ęwrów dba o opinię, ~"~ twa ź ': ~ vai-unkacłi pry vat= ' z~~-~;lt, w do.i~Śxs~d,"J~rę-wn,~~,ch tę, j~j,~ starańi~ s~ miej iriteinsywne i tu 'n~rzadłco u~aynia ~,~j.e, ść. , Szczególnie osoby upóśledźóiie ~ po~'T"`pe" `v`iiąiń'~ T~zg,lędami, np. brzydkie, kalekie, jąkające się, starają się ukryć swe wady i kalectwo. Jednostka, gdy jest przedmiotem obserwacji innych osób, szczególnie tych. "~ór,m formalnie podlega i które mają prawo do wydawania o niej i o jej pracy ~_4~-~. możę czuć sil oxJi"ę.~"ni,~l,~na i osiągać słabsze niż przeciętne :.esiki. Uświadomienie sobię,",~,ni n",ą,osoba lub inne osoby bacznie nas obserwują, '~~ _ e~ doświad_czeni ąktg~~y scęniczni wy~l~odząc na ,scenę i będąć "pód'°~'o'~`s'~°~za=e. ,., ._.... _pojrzęń zapominają swojej roli,"pę~~,,.~~ę~,,~, ~-:raielenie pod wpływem ~,ontak~eus,a"p~~tnęręm w wąrunkach, gdy jesteśmy ~-_ ~,; - . T~Fn jego percepćji, staje się tX~rl".~Y~~ksze,_ im wyżs ołeczną~ wuru~~s~-_. im tiar ziel~zae'zy nąm na~jego osobie?. i~,. ar~.z~ej czuję~y.,aię..wie-_ ~w~~~~l~~e:,: .~.:._-.:ra (np dziecko, gdy otrzyma ocenę niedostateczną, pod wpływem ym,~~~p. ~-= ~~:eQo ojca łatwo peszy się). ~' t~^a~m n~ ~ ~-zbska, Zachowanie oporne, "Psychologia Wychowawcza", 1967, nr 4. ~~ '~"" H~:. W: ,~"- cit., s. 72. i I K '·'i< TEORIA R. C. ROGERSA Rafę percepcji, doświadczenia w regulacji zachowań oświetla z ogólniejszego gang-tu widzenia Charles Rogers twórca "ter_apii skoncentrowanej .n~,.. pącj~ncie". .-_~ _ Ja.h stwierdza T. Tomaszewski, , Roaęr~~rz~rj ~~~i ~~.-fęrtomenologiczną tezę, że nie. można zupeinie.zxozumie&.zą~hQ~ąnia się człowieka na podstawie _ k_I~vvn~ęgo« opisu jego otoczenia, to znaczy takiegó ropiśu,'który juz w sobie nie..p~iałby nic z osoby, o ktorą;:cńtid_zi, który nie zostałby d~kómany ze względu na nią samą, z jej -punktu,_.mdzenia sTrzeba znać doświadczenia danej jednostki, aby wiedzieć, na co jest ona wrażłiwa, y jąkie.. aspekty xzeczywistQści ._~ą _~_a niej ważne, stanowią jej świat"ls PIZeZ ~QS~"larłr~PniP Rnuers rn~~mię ~cia~S~~ g J~dnOStkl potencjalnis,dostępne,świadomości. Jednak nie~uszystk~.doś~kYiądczęnia stają się świadome; doswladcze.~a mogą nie docierąć_d_o_świadomości w związku. z różnymi deformacjami, jakim podlega proces ych , sy_mbohzac~i,~-S~mboliząeja.. m(c)że- niekiedy nie odpowiadać i~eaInyin dóświadęzeniom,..~..._psyGhotyk-.meże--otłćzuwać ucisk krtani bez reartipodstąR?:~::_ Innym ważnym pojęciem w systemie Rogersa jest pojęcie "ja"; oznacza ono "zorganizowaną, zwartą pojęciową strukturę uformowaną ze spostrzeżeń charakteryzujących »ja« i spostrzeżeń odnoszących »ja« do innych i różnych aspektów życia łącznie z ocenami im przypisywanymi"IS. Obraz samego siebie wpływa na to, jakie elementy doświadczenia mogą być bez deformacji symbolizowane w świadomości. Zgodność ja z doświadczeniem jest oznaką przystosowania, w wypadku gdy występuje zniekształcenie doświadczeń i niewłączanie ich do świadomości, mamy trudności w przystosowaniu łączące się z zaburzeniami osobowościowymi. W uwagach wprowadzających do teorii stosunków międzyludzkich Rogers podkreśla, że jego konstrukcja ma charakter ogólny, obejmując różne rodzaje stosunków, jakkolwiek genetycznie wywodzi się ona z teorii stosunków w procesie psychoterapii. ~`- "~'- Na ierw_,$.~~s.~anal~u warunki rowadz ce do o arszania deteriorato JP ... ..~ _ ._.. P ą : P...~.. ( stosunków społecznych. Rełację rozpatruje z punktu widzenia ~, u kttS~~go ~wystę ,; PuJe~xak ~bięznosci między doś~c-iadezeniem określonego zjawiska będącego przed miotem komunikacji (może nim być jakaś trzecia osoba, sam stosunek) a wyobra ' żenieni tych doswiadczeń w"św_iadomości i ic)x zw ązków z samooceną,~o~'aż°ze świa domą słowną lub motoryczną, eks,~ęsją tych doświadczeń. Rozbieżność może mieć ~ różne natężenie, -móźe~~być krańcowa (gdy między trzema czynnikami występuje brak związku) lub częściowa (psychologiczna rozbieżność między~oś~wiadcz~e~ a symboliz,a~e'ą). Społeczna rozbieźność polega na niezgodności między s~m~olizac~ą~ *a e~cspr~ ją'.'Warunki powyższe~w~ołują proces zniekształceńia stósunku po~`e'cz_negq. W procesię .x~n~~.ł;~czność.,iC i.-~ jest sprzeczna wewnętrznie lub ambiwalentna i zawiera ~~aćhowania zgodne z tymi aspektami doświadćżeń; które nie są właściwie reprezentowane w świadomości X. Partner doświadcza tych niejednolitości, jego ~ s T. T o m a s z e w s k i; Problemy i kierunki wspólczesnej psychologii, Warszawa 1968, s 152. ~s C. R. Rogers, A theory of therapy, (w:] S. Koch [red.], Psychology. A study of science, New York 1959, t. 3. a , , i~, N y. ~- I r "~l i. ", j 'j& i c ~' ~ii ~, ~ ·. ~ ' c~ ) . °, I r = a i i .,. .. . - ' . ~ : _ . ,_ . . ~ 47 ·. , .,~..~ . ,~ ~.: . i doświadczenie 'komunikacji z X jest sprzeczne z jej uświadomieniem sobie, stąd ,, jego reakcje również są niejednolite. Z kolei X zniekształca zachowanie Y w kierunku zgodnym ze swą samooceną, co wpływa na jego postawy emocjonalne do Y; ten z kolei odczuwa ten stosunek i przeżywa brak sympatii ze strony X itd. W wyniku tego procesu następuje pogorszenie stosunków; umacniają się postawy obronne X i Y, ich łączność jest powierzchowna, występują zniekształcenia percepcyjne; relacja jest przeżywana przez partnerów jako nieudana. Rogers podaje konkretny przykład, który ilustruje powyższe zależności. Np `' matka utrzymująca kontakt z dzieckiem może przeżywać doświadczenie tego ro dzaju, że irytuje ją ono, gdyż przeszkadza w robieniu kariery. Oczywiście doświad czenie to sprzeczne z jej oceną siebie jako dobrej matki ulega deformacji i symboli ,. zacja przybiera postać: "irytuje mnie jego zachowanie, kocham je, lecz muszę ukarać". Symbolizacja ta przekazywana jest dziecku w toku komunikacji. Dziecko odbiera wszakże nie tylko treść tego komunikatu, doświadcza ono (nie uświadamiając sobie tego) niechęci matki przejawiającej się w jej zachowaniu. W związku z tym może doświadczać, że jest złe i niekochane, jakkolwiek może mieć świadomość, że zachowuje się poprawnie. W dalszych kontaktach dziecko może odczuwać poczucie winy mimo poprawnego zachowania. Matka traktując jego zachowanie jako nieszczere utrzyma swoje negatywne wyobrażenie o nim i towarzyszące mu ujemne uczucie. W ten sposób stosunek powyższy ulega stałemu pogarszaniu i deformacji. _ _( W swojej teorii stosunków interpersonalnych Rogers zajmuje się również pró~le ' mem doskonalenia stosunków. Warunkami doskonalenia jest zbieżność u X w za- °~t-'· I k~wią~.(~czeń," symbolizacji doświadcżeń. w ,świaiiom~śoi, w komunikacgjt~j`°`~Lt ~ eks resji tych doświadczeń. W związku z tym w procesie interakcji komunikacja .. j, .. . z Y jest jednolita, co wywołuje podobną formę komunikacji ze strony Y. X nie jest , przewrażliwiony w toku interakcji, trafnie percypuje zachowanie Y,- przętąwiając ~y~ e:~cTCa jegó. sublektyW yćh ~raóji. Partner Y ódwzajemnia pozytywne postawy. U niego również w madym śtópniu pojawiają się żakłócenia percepcyjne, jego łącze ność z X staje się poprawna. W wyniku swych rozważań Rogers formułuje wstępne prawo w stosunkach międzyludzkich. Brzmi ono następująco: "Pr_zyjmując istnienie minimalnej w_za-.,.. , jemnej skłonności utrzymywania j~utaktu~~i ~.łąr:;źii~t móżńa śtwierdżić, że ~ im więkśza~_ ómunikowana zbicża~ość...d,aśw:iadczeń, świadomości i zachówania że stróńy jednego partnera, tym bardżiej tworząca się relacją, wywiera tendencję do zwrotnej komunikacji odznaczającej się powyższymi właściwościami, wzajemnie trafne rózuiW enie komunikacji, udoskonalóne psychologiczne przystósowanie . i funkcjonowanie obu partnerów..i. ,yw,~jomną._sątysfakć~ę w śtósunku". ~ Rogers podkreśla, że jego teoria stosunków międzyludzkich jest konstrukcją roboczą, wyrastającą nie z wyników przeprowadzonych badań, lecz z jego doświad~zeń terapeutycznych. Założenia tej teorii zostały wydedukowane z teorii terapii. ~'4eryfikacja tych założeń w dziedzinie stosunków międzyludzkich może określić i i ~asówno wartość samej teorii stosunków, jak i rzucić nowe światło na teorię terapii. Spróbujmy obecnie krytycznie szkicowo zanalizować teorię C. -R. Rogersa. "_"war~waią się trzy ogólniejsze uwagi: I. Pojęcia doświadczenia świadomości, symbolizacji nie są dostatecznie precyzynie określone przez Rogersa. Doświadczenie zgodnie z definicją Rogersa obejmuje "To . wszystko, co pojawia się w~ ewnątrz organizmu w danym momencie i co potencjalnie'~~śtgp~pe.~ćsi świado" ~ "~ Termin ten dotyczy zjai;e°łetóryeh jed~ostł~a.~ie..u~wiadamia. sobie, jak i tych wszystkich wydarzeń, których jest,świadpm~,. Rogers podkreśla, że terminy "póle da'śVViadcżalne" lub "pole fenomenologiczne" używane przez Snygga i Combsa są synonimami doświadczenia.Poniew~ż to, co pojawia się w doświadczeniu, jęst. efektem percepcji, a percepcja jest procesem selektywńym (np. człowiek przerażony odbiera więcej informacji zagrażających niż osobnik pozbawiony Ięku),_ przeto doświadczenia nie sposób oddzielić od per- ' cepcji. Rogers percepcję traktuje zamiennie ze świadomością, co wydaje się błędne, g~yż~iśti~iej~ pośtrżegariiewbez~txc~iał~-śv~iademośei (bodźce podprogowe). Zastrze żenia może budzić również zamienne traktowanie świadomości i symbolizacji, gdyż pewne treści uświadomione mogą me po egac symbolizacji, -np~ lęk, który nie ma określonego przedmiotu. 2. Analiza stosunków społecznych C. R. Rogersa ma charakter analizy intrapersonalnej. "Genęza.~ięć i konfliktów między partnerami leży w sprzeczności między doświadczeniem, symbolizacją. ekspresją doświadczeń w toku komunikacji. Tego rodzaju "óptyka" metó~ólogiczna związana jest z tym, że teoria Rogersa wywodzi się z jego teorii terapeutycznej, w )L-tórej konflikty wewnętrżne pacjenta rzeczywiście zaburzają relację psychoterapeutyczną. W _ stosunkach spQłęcznych w rodzinie, zakładzie pracy it~konfliktómria ~charaktęt ~obiektyv~~3~ inter ,.person iią-ł~cz~' śię ze~~ sprzecznością potrzeb, interesów, postaw, ze ś~~m lub, .dt~mx~ti...hLo3~oprzez partnera realizacji oczekiwań i wymagań, i z niedopasowaniem.. ich.xtSl i pozycji...sg~ecżnych~ Nie ulega wątpliwości, że przy czyną napięć inoże..by~..xdwnież "niejednolitóść" psychologiczna partnerów. Tego ,. rodzaju przyczyny występują wszakże ćzęśćiej w relacjach bardziej intymnych, bliskich, np. małżeńskich, przyjacielskich. 3. Rogers zdaje się uie dostrzegać, żepęwne deformacje.pereep~jne.i niejędno- i litoś~cx mngąbyć"~ro,s~l~ręślonych stosunkąch fuiil~CĆjona~ie~ i spełniać funkcje stabilizują~~~"Np. żona nie dopuszczając do świadomośći'ić~tlrry~h. przycz3~ -zmt~ńy za chowania męża (który przestał ją kochać) i wyjaśniając je przepracowaniem może ` unikać konfliktów i na tej drodze nie dopuszczać do rozbicia rodziny. Rozdział V ł..' i,~.t ,, POSTAWY EMOCJONALNE W STOSUNKACH INTERPERSONALNYCH W toku kontaktów interpersonalnych pojawia się u partnerów zróżnicowany i stale zmieniający się zespół uczuć i postaw emocjonalnych. Przykładowo wymienimy tu: gniew, strach, nieufność, cierpienie, zdziwienie, zazdrość, pogardę, nienawiść, radość, ~yczliwość, miłość. Uczucia te próbowano podporządkować w różny sposób. I tak Schlossberg uło~ył je na dwóch przecinających się osiach: jedną oś stanowiła przyjemność i przykrość, drugą zwracanie uwagi - odrzuceniei. Leary zachowania interpersonalne zlokalizował w dwóch wymiarach: w wy miarze uczuć pozytywnych i negatywnych oraz w wymiarze dominacji i submisji2. Witwicki wyodrębnił grupę uczuć autopatycznych i heteropatycznych3 (te ostatnie są związane z myślą o walce lub spółce z innymi ludźmi, pierwsze natomiast są wolne od tych myśli). Postawy uczuciowe heteropatyczne autor dzieli na postawy wobec osób słabszych, równych i silniejszych. W obrębie tych grup dalsze zróżnicowania dokonane są ze względu na życzliwość p(r)rtnera oraz na kryterium, czy partner jest potrzebny, szkodliwy, czy zbędny. Nie wnikając bliżej w ścisłość i heurystyczność tych podziałów można zauważyć, że ró~norodne uczucia i postawy występujące w stosunkach interpersonalnych dadzą się sprowadzić do uczuć i postaw pozytywnych i negatywnych. I tak nieufność zazdrość, pogardę nietrudno będzie uplasować po stronie uczuć i postaw negatyvy~,ych, ~yczliwość, przyjaźń, zaufanie - po stronie uczuć i postaw pozytywnych. Pośtawy emocjonalne partnerów względem siebie (pozytywne, negatywne, obojętne) odgrywają niezmiernie istotną rolę w stosunkach społecznych, wpływając na formy i treść ich współżycia i współpracy, na to, czy partnerzy mogą realizować własne cele i potrzeby. Dodatnie postawy ze strony innych ludzi podnoszą samoocenę jednostki, wzmacniają jej przekonania, sądy, motywacje. I przeciwnie, uczucia wrogie zagrażają pozytywnej samoocenie, osobistym przekonaniom i motywacjom. Uczucia pozytywne lub ujemne oddziałują silnie na percepcję i ocenę osoby partnera, na kwalifikacje jego zachowań, czynów, charakterystykę i ocenę jego osobowości. 1 E. Hilgard, Wstęp do psychologii, Warszawa 1967, s. 252. 2 Th. Leary, Interpersone~l diagnosis of personality, New York 1957. 3 W. Witwicki, Psychologia, t. 1, 2, Warszawa 1963. Stosunki ... r 50 W podręcznikach psychologii społecznej analiza postaw emocjonalnych w stosunkach społecznych koncentruje się wokół problematyki atrakcyjności. Pojęcie to jest niekiedy zbyt szeroko ujmowane, tak że traci ono wartości wyróżniające. Atrakcyjność,dla wielu autorów łączy się z walorami nagradzającymi. Atrakcyjnym może być dla nas partner, który ma wysoką pozycję społeczną, jest mądry, życzliwy, który ma podobne postawy, lubi nas itd. Nie ulega wątpliwości, że atrakcyjność odgrywa znaczną rolę w stosunkach międzyludzkich, sądzimy wszakże, że zgodnie z potoczną intuicją znaczeniową zakresu tego pojęcia nie należy dowolnie rozszerzać. Atrakcyjność stosownie do tych intuicji dotyczyłaby staTycznych, a więc w miarę stałych właściwości partnera (np. jego aparycji, zdrowia, sytuacji materialnej, pozycji społecznej itp.). Atrakcyjność zakłada relację partnerów, w której jeden posiada określone preferencje, postawy, potrzeby, a drugi reprezentuje określone właściwości. Np. partner A jest wrażliwy na stronę estetyczną, źwraca uwagę na czystość, ubiór partnera, jego kulturę zewnętrzną itp. Oczywiście, że dla partnera A utalentowany, lecz zaniedbany zewnętrznie plastyk nie będzie atrakcyjny. Oprócz indywidualnych uwarunkowań atrakcyjności można wskazać na jej kulturowe koneksje. Każda kultura preferuje określone zespoły wartości związane z psychosomatyczną sylwetką jednostki. R' kulturze rycerskiej wysokim uznaniem cieszyło się męstwo, odwaga, opiekuńczy stosunek do kobiet; w kulturze kapitalistycznej - oszczędność, niezależność i status materialny; w kulturze socjalistyeznej - aktywność społeczna, ideowość, v~ydajna praca. W toku interakcji partnerzy ujawniają swoje opinie, postawy, zainteresowania. Liczne badania wykazały, że podobieństwo opinii, postaw, zamiłowań wyzwala pozytywne wzajemne uczucie. Newcomb (1961) przeprowadził badania nad stosunkami społecznymi wśród studentów w domu studenckim. Studenci przejawiający podobne postawy wobec zagadnień społecznych, ekonomicznych i w odniesieniu do innych wartości nawiązywali bliższe kontakty i przyjaźnili się ze sobą. Podobieństwo opinii, postaw umacnia samoocenę jednostki, sporo ludzi nie jest całkowicie pewnych, czy jej stosunek do zagadnień społecznych, innych ludzi itp. jest właściwy, podzielanie ich opinii redukuje ich niepewność i podnosi ich wiarę w siebie. Worchel (1963) w wyniku badań eksperymentalnych wykazał, że osoby badane przejawiały bardziej pozytywny stosunek do innych osób wówczas, gdy te osoby podzielały ich opinie w odniesieniu do kwestii, w których nie posiadały zbyt wysokiego stopnia pewności niż w sytuacji, gdy były bardziej pewne swych opinii. I odwrotnie, odmienne opinie, postawy wywołują wzajemną niechęć bądź wrogość. Szczególnie niechętny stosunek przejawiamy do osób, które początkowo wykazywały podobne postawy do naszych, a później zmieniły swoje postawy. Dowodzą tego eksperymentalne badania Singera i Radloffa (1963) dotyczące heretyków i renegatów w grupie. V~' stosunkach społecznych partnerzy realizują określone zadania, cele, przejawiają określone potrzeby i pragnienia. Partner może ułatwiać lub utrudniać realizację tych celów, potrzeb bądź zajmować postawę obojętną. Pomoc, ułatwienia wyzwalają na ogół dodatnie postawy, utrudnienia, a tym bardziej przeciwdziałanie udaremniane wywołują uczucia niechęci i wrogości. 51, Szczególnie korzystny układ pragnień i potrzeb istnieje między ludźmi wówczas, gdy są one komplementarne, np. gdy mąż lubi się opiekować, a żona pragnie być stale przedmiotem troski i opieki. Winch (1952) skonstruował teorię dopełniania potrzeb, której podstawowe twierdzenie brzmi, że ludzie poszukują wśród otaczających ich osób tych osobników, którzy gwarantują im w największym stopniu gratyfikację potrzeb; maksymalna gratyfikacja istnieje w wypadku komplementarnych potrzeb. Negatywne postawy emocjonalne do partnera tworzą się wówczas, gdy blokuje on realizację celów, do których dążymy, lub gdy udaremnia nasze ważne potrzeby. Hipoteza o związku między frustracją a agresją wysunięta po raz pierwszy przez grupę psychologów z Yale, na czele której stał Dollard, została w późniejszych badaniach uściślona. Nas w tym miejscu będą interesowały głównie społeczne modyfikatory zależności między frustracją a agresją. Agresja wywołana frustracją kierowana jest na ogół do osób o niższej pozycji, w stosunku do osób o wyższej pozycji, silniejszych od nas podlega ona zahamowaniu i stłumieniu. Ojciec może wyładować swą złość na synu, lecz nie odwrotnie. Eksperymentalnego potwierdzenia tej zależności dostarczyły badania Thibauta i Rieckena (1955)4. W rezerwowych oddziałach lotniczych współpracownicy eksperymentatotórw zostali przedstawieni jako w zasadzie równi stopniem w stosunku do członków tych oddziałów. Współpracownicy. przekazywali rezerwistom informacje przez telefon co do położenia pozycji wojskowych na mapie. Informacje te były niejasne, wypowiadane tonem pewnym siebie wywołującym u s~uchaczy uczucia niechęci i wrogości. Gdy rezerwistom pozwolono wypowiadać sądy o współpracownikach eksperymentatora, okazało się, że więcej wrogości przejawiano do współpracowników o niższej randze. Ujawnianie wrogości zależy od różnych czynników modyfikujących. Wśród nich ważną rolę odgrywa wyczucie opinii grupy i świadomość poparcia z jej strony. Czynnikiem innego rzędu jest percepcja bierności i niezaradności osoby o niższej pozycji oraz braku konsekwencji za zachowanie agresywne. Intensywność negatywnej postawy emocjonalnej zależy od tego, jak oceniamy zachowanie partnerów i jakich zachowań od nich oczekujemy. Gdy spotykamy się z karą i agresją, które zgodnie z naszymi oczekiwaniami winny wystąpić (np. gdy mamy do czynienia z surowymi przełożonymi), reagujemy mniej wrogo, niż w warunkach, gdy spotyka nas nieoczekiwana agresja (np. gdy traktowani jesteśmy wrogo przez towarzysza podróży). Dowodzą tego badania Burnstein i Worchela (1962) dotyczące warunków frustracji arbitralnej i niearbitralnej. Percepcja złej woli, świadomej chęci szkodzenia wyzwala na ogól silniejsze postawy negatywne niż uświadomienie sobie, że partner zachowywał się agresywnie lub "blokująco" dlatego, że był zmuszony do tego przez innych, lub dlatego, że był zdenerwowany i nie panował nad sobą. Dowodzą tego m. in. badania Jonesa i de Charmesa (1957). Istotnym czynnikiem wpływającym na powstanie postaw emocjonalnych jest 4 J. W. Thibaut, H. W. Rieeken, Authoritarianism, status and the communication ef aggression, "Haman Relation", 1963, nr 8, s. 80-120. sz percepowanie zachowań partnera, jego ocen, wypowiedzi w stosunku do nas i transformowanie ich na informacje o jego postawie emocjonalnej. Zjawisko to określamy mianem epercepcji. Szereg badań np. Tagiurego i współpracowników (1953), lonesa i współpracowników (1962) oraz Zaborowskiego (1968, 1969), wykazało, iż istnieje zbie~ność postaw własnych z postawami percypowanymi u partnerów. Proces epercepcji obejmuje równie oceny naszej osoby, uzdolnień, właściwości charakteru ze strony otoczenia. Lubimy na ogół tych, którzy nas dodatnio oceniają, oczywiście gdy na te oceny według naszej opinii w miarę zasługujemy. Gdy na nie nie zasługujemy, możemy oceny traktować jako pochlebstwa i ustosunkować się do ich autorów niechętnie, a nawet wrogo. Dowodzą tego m. in. badania Dickoffa (1969). _Reasumując_~~a, stwierdzić, ~e nasze postawy emocjonalne do partnerów wyrastają na ró~nych podłóżaćh i są-funkcją zesg~x- zr cowanycTć~yńhl~ków. Udźiał póśźcźególnych czyniiikZ w w for-mow~iu-- 3źaju stosunku, etapu ich rozwoju, osobowości partnerów. Określając postawę emocjonalną przez PE, atrakcyjność partnera przea A, podobieństwo przez - P, zachowanie przez - Z, a epercepcję jego postawy emocjonalnej przez E można postawę emocjonalną traktować jako funkcję tych czynników i symbolicznie ją ująć w następującej postaci: PE = f(A, P, Z, E) Postawy emocjonalne do partnera traktujemy tu jako dyspozycję do określonych w stosunku do niego zachowań. Dyspozycja nie określa wszakże jednoznacznie samego zachowania, o tym, jak realnie zachowamy się wobec partnera, współdecydują również nasze aktualne motywy. Np. możemy mieć wob~ partnera pozytywną postawę, ale w sytuacji, gdy będzie potrzebował naszej pomocy, możemy mu jej nie udzielić, gdyż będziemy się obawiali krytyki ze strony otoczenia. Zachowanie wobec partnera określają również nasze potrzeby, postawy społeczne, etyczne, religijne itp. Wyodrębniając wyżej rbżne czynniki składające się na postawę emocjonalną omówiliśmy je w określonej kolejności - uwzględniając stopień naszej aktywności; jest on stosunkowo najmniejszy przy ocenie atrakcyjności (nie możemy bowiem wpływać ani na inteligencję, urodę czy pozycję społeczną partnera), największy zaś w procesie epercepcji (tu bowiem sami klasyfikujemy zachowanie partnera, jego wypowiedzi i oceniamy jego postawę emocjonalną do nas). Nie ulega wątpliwości, że określone poslavay- _. innych ludzi są. ~,,ciśle związane ze strukturą osobo `vości, jer,--~~--. Struktura osobowóśći ~; -syśtem jej potrzeb, postaw, stanowi czynnik sprzyjający tworzeniu się i wyzwalaniu określonych postaw wobec partnerów. W. Witwicki podkreśla: "sympatia, pogarda, cześć, nienawiść i każda inna postawa uczuciowa ma zawsze dwa korzenie: jeden tkwi w człowieku, który jej doznaje, a drugi w człowieku spotykanym. Doznający ma pewne potrzeby i odrazy, obawy, a spotkany albo tym potrzebom odpowiada, albo te odrazy i obawy pogłębia"5. ' W. Witwicki, Stosrudci osobiste międry ludtmi, Warszawa 1948, s. 2. 53 W stnikturze osobowości podstawową rolę pełni zespół potrzeb jednostki. Jeśli potrzeby te, biologiczne w pierwszym rzędzie, a następnie psychiczne, są w miarę zaspokajane, jednostka jest zdolna do postaw życzliwych, sympatii. W przeciwnym wypadku jednostka skoncentrowana jest na redukcji zagrożeń wynikających z nie zaspokojonych potrzeb. W związku z tym nie jest na ogól zdolna do bezinteresownego zajmowania się innymi, rozumienia ich i darzenia ich sympatią. Szczególnie ważne w tym zakresie jest zaspokojenie potrzeby dodatniej samooceny. Fromm podkreśla: "Miłość własnego ja jest nierozerwalnie związana z miłością każdego innego człowieka"6. Jednostka akceptująca siebie, odznaczająca się pozytywnym obrazem własnej osoby, pozbawiona jest zagrożeń i lęków - może obiektywnie percypować osobę partnera i przejawiać plastyczny, zróżnicowany zespół zachowań, które w dużym stopniu mogą zaspokajać potrzeby partnera. U osobnika o negatywfiej samoocenie, występują lęki, przyczyniające się do deformacji potrzeb partnera zachowanie jego jest mało plastyczne, jest w nim szereg "martwych sektorów", co utrudnia mu zgodne, życzliwe współżycie z partnerem (np. unika on takich sytuacji, w których może okazać się słabszy i gorszy od partnera, co nadaje jego zachowaniu charakter sztywny i wydatnie je "skraca"). Pewne osoby przejawiają w większym stopniu niż inne potrzebę okazywania. życzliwości innym, świadczenia im przysług. W typologii Sprangera tego rodzaju zachowanie charakteryzuje typ społeczny. W typologii Adorno postawy życzliwe są charakterystyczne dla osobowości nieautorytarnej, autorytorianie przejawiają skłonność do przesądów, projekc;i własnych negatywnych impulsów na innych ludzi, wrogo odnoszą się od osób szczególnie o niższej pozycji społecznej. Pośredni wpływ na tworzenie się postaw emocjonalnych wobec partnera wywierają warunki i sytuacje, w jakich przebiegają interakcje. W tzw. sytuacjach trudnych', w których partnerzy nie mogą zaspokajać swoich potrzeb, np. biologicznych, gdy występują zagrożenia (np. zdrowia, majątku, pozycji społecznej), gdy pojawiają się utrudnienia w wykonywaniu zadań rzeczowych, występują napięcia emocjonalne, zaburzenia czynności umysłowych i deformącje percepcyjne, które prowadzą przeważnie do wytwarzania się jednostronnych lub wzajemnie negatywnych postaw uczuciowych. Postawy emocjonalne do innych ludzi pozostają również w związku z normami kulturowo-społecznymi. W ró~nych społecznościach funkcjonują określone wzory zachowań społecznych, w jednych obowiązują normy wzajemnej pomocy, uczynno~ci, życzliwości, w innych - kultywowane są wzory zachowań egoistycznych, zachłanności, brutalnego wzajemnego odnoszenia się. Nie ulega wątpliwości, że normy te obowiązują nie tylko w kontaktach grupowych, lecz, że są one przenoszone również na teren stosunków bardziej osobistych, koleżeńskich w mniejszych ugrupowaniach i diadach. Wreszcie na tworzenie się postaw emocjonalnych do innych ludzi oddziałuje 6 E. Fromm, O sztuce mitości, Warszawa 1971, s. 72: ' T. Tomaszewski, Aktywność człowieka, [w:] Psychologia jako nauka o człowieku, Warszawa 1966, s. 236 i n. 54 najbliższe otoczenie społeczne. Otoczenie to może wpływać bądź 'bezpośrednio, np. poprzez perswazję, dyskredytujące uwagi, groźby, bądź w sposób pośredni, na zasadzie modelowania zachowań przez naśladownictwo. Dopiero w ostatnim dziesięcioleciu psychologowie społeczni wykazali w wyniku ścisłych badań eksperymentalnych doniosłą rolę naśladownictwa w powstawaniu, i utrwalaniu różnych zachowań społecznych i postaw. Osobnik, który kocha żonę, lecz stale jest buntowany przez swoją rodzinę, który na co dzień obserwuje wrogie zachowania otoczenia wobec niej, może z czasem w sposób nieświadomy zmienić swój stosunek do niej w kierunku ujemnym. Tworzenie się i funkcjonowanie określonych postaw i uczuć w stosunkach interpersonalnych nie jest przeważnie efektem działania jednego czynnika, lecz zespołu czynników. Struktura tych czynników różnie wygląda u poszczególnych osobników; u jednych w stosunkach dominuje czynnik epercepcji i wyrównania postaw, u innych na pierwszy plan wysuwają się wzajemne potrzeby. U osobników o ukształtowanym światopoglądzie główną rolę może odgrywać podobieństwo postaw, u ludzi na niskim szczeblu rozwoju intelektualnego i społecznego nacisk i przykład otoczenia określają ich postawy wobec partnerów. Wzajemne zależności między szeregiem czynników i mechanizmów znajdujące wyraz w ogólnej strukturze czynników determinujących wyjaśniają, dlaczego w określonych warunkach, w konkretnym stosunku pojawiła się taka, a nie inna postawa emocjonalna lub dlaczego postawa ta uległa zmianie w określonym kierunku. Podajmy konkretny przykład: X był przełożonym Y w jednym z instytutów naukowych. Y cieszył się dobrą opinią w dyrekcji i był przez nią typowany na miejsce X. W tych warunkach X zagrożony mógł przejawiać negatywną postawę do Y. Tego rodzaju zmiana postawy mogłaby wystąpić pod wpływem mechanizmów epercepcyjnych. X wszakże nie zmieniając postawy do Y, zmienił obraz sytuacji, mianowicie nie przypisał Y negatywnych postaw (nie wystąpił tu zatem mechanizm wyrównania), lecz zinterpretował sytuację na korzyść Y, suponując, że sam Y źle mu nie życzy, lecz jest inspirowany przez dyrekcję. Tego rodzaju interpretacja zachowania Y, a również utrzymanie postawy pozytywnej determinowane było przez określony obraz świata X i system jego postaw. Odznaczał się on bowiem wiarą II 1 Warunki Atrakcyjność tuacja Postawy i s y cmocjonatne Podobieństwo Normy społeczne h i Z owan Najbliższe , e ac otoczenie I spoteczne ( Epercepeja ` 1 II Rys.l 55 w ludzi i życzliwością. Widzimy na podstawie przytoczonego wyżej przykładu, że poszczególne czynniki funkcjonują łącznie i ich konkretna struktura potrafi wyjaśnić określany stan postaw emocjonalnych partnerów, Strukturę czynników determinujących postawy emocjonalne w stosunkach międzyludzkich można przedstawić za pomocą rysunku (rys. 1, s. 54). W schemacie czynniki wpływające na postawy emocjonalne sklasyfikowano w trzy kategorie: czynniki I kategorii związane z partnerem Y można traktować jako wytwarzające postawy emocjonalne, czynniki kategorii II i III - jako modyfikujące. Najczęściej bowiem to, jakie postawy emocjonalne wytworzą się w nas wobec partnera, zależy od jego atrakcyjności, zachowania, a więc od tego, jak jego osoba oddziałuje bezpośrednio na kształtowanie się naszych postaw wobec niego, a osobowość, otoczenie społeczne, normy kulturowe, sytuacje modyfikują tylko te postawy. Oczywiście w niektórych przypadkach, np. w wypadku osobowości zaburzonej, w warunkach silnego nacisku otoczenia, rola czynników może ulec zm unie. Rozdział VI FUNKCJA OCZEKIWAŃ W STOSUNKACH INTERPERSONALNYCH UWAGI WSTFPNE Czynnikiem nadającym stosunkom międzyludzkim dynamiczny charakter, przyczyniającym się często do zmian w ocenie osoby partnera i przekształceń w postawach emocjonalnych i zachowania są oczekiwania. Pojęcie to często używane w psychologii ogólnej i społecznej (np. E. Tolmanl, T. Tomaszewskie, M. C. Sherifowie3) jest dość wieloznaczne i nieprecyzyjne. W rozważaniach naszych dotyczących stosunków międzyludzkich przez oczekiwanie będziemy rozumieli mniej lub więcej uświadomione sądy i poczucia dotyczące wystąpienia bądź przebiegu określonych zjawisk lub zachowań. Przykłady oczekiwań: Jan oczekuje, że narzeczona kupi mu na imieniny ulubioną płytę (oczekiwanie uświadomione). Piotr oczekuje, ~e matka może się nie zgadzać z jego narzeczoną, gdy Piotr poślubi ją (oczekiwania na wpół uświadomione). Józef nawiązując kontakty z członkami brygady roboczej oczekuje, że będzie przez nich odrzucony (oczekiwania nie uświadamiane, represjonowane). Bez szerszych badań modna przyjąć, że rola ociekiwań w życiu psychicznym i zachowaniu jednostki jest niezmiernie doniosła. Oczekiwania łączące się z indywidualnymi doświadczeniami sprzyjają wyodrębnianiu różnych zjawisk, zachowań spośród innych i określaniu względnego prawdopodobieństwa ich wystąpienia. Oczekiwania wytwarzają więc napięcie psychonerwowe w organizmie, ukierunkowują procesy intelektualne, wywołują określone próby rozwiązywania problemów, przed jakimi stoi jednostka, pobudzają i intensyfikują aktywność. Oczekiwania wprowadzają jednostkę w stan pewnej czujności i gotowości, zwiększają intensywność uczuć i nasilają określone pragnienia. Bez oczekiwań i pragnień życie wewnętrzne jednostki stałoby się jałowe, mało intensywne, spłycone. Głoszone przez stoików hasło wyzbycia się pragnień i oczekiwań, hasło, które zostało włączone do repertuaru środków ascetycznych przez różne bractwa, zakony chrześcijańskie, wcielone w życie prowadzi nierzadko do apatii, regresu duchowego i wegetacji psychicznej°. 1 E. Tolman, Purposive behavior, New York 1946. ' T. Tomaszewski, Wstęp do psychologii, Warszawa 1969. ' M. and C. Sherif, An outline of social psychology, New York 1962. ` M. Baldwin, Przeskoczylam mur, Warszawa 1963, s. 137. 57 Kategoria oczekiwań może odegrać doniosłą rolę w teoretycznych konstrukcjach wyjaśniających zachowanie społeczne. Teorie konsystencji poznawczej akcentujące, że niezrównoważone systemy poznawcze wykazują tendencję do uzyskania równowagi, np. teorie Festingera, Heidera, mogą zostać niewątpliwie zawężone i uściślone, jeśli uwzględni się modyfikującą rolę oczekiwań. Np. teorię Festingera można modyfikować w tym kierunku, że nie wszystkie przekonania sprzeczne logicznie są dysonansowe, lecz przede wszystkim te, w których dominują silne oczekiwania. W teorii Heidera zaburzenia równowagi w jednostce poznawczej można związać z sytuacjami, w których percepcja, ocena drugiej osoby (O) i obiektu (X) łączy się ze sprzecznymi oczekiwaniami i postawami emocjonalnymi. Geneza oczekiwań w stosunkach interpersonalnych. Sporo oczekiwań, szczególnie tych mniej uświadomionych, a jednak odgrywających istotną rolę w stosunkach interpersonalnych, wywodzi się z wcześniejszych doświadczeń jednostki, szczególnie z doświadczeń wyniesionych z rodziny, w kontaktach z matką i ojcem i osobami znaczącymi. I tak np. dziecko uczy .się, że gdy jest posłuszne i spełnia żądania rodziców - jest nagradzane, lub gdy przejawia samodzielność - jest karane. Przypuśćmy, że późniejsze doświadczenia społeczne w paczce rówieśniczej, w życiu zawodowym wywołują podobne oczekiwania. W swoich stosunkach jednostka może więc na bazie pierwotnych doświadczeń oczekiwać, że zachowując się ulegle, konformistycznie, będzie lubiana, przyjęta. W podobny sposób mogą wytwarzać się irnne oczekiwania związane z lękiem lub obawą. Oczekiwania mogą wyrastać na zasadzie kojarzenia szerszych zespołów właściwości z określonymi osobami i z ich zachowaniem. Np. z osobą matki mogą być skojarzone takie cechy, jak: łagodność, wyrozumiałość, życzliwość. Taki obraz matki przenoszony często na osoby przypominające ją może wyzwalać oczekiwanie zrozumienia, życzliwości, przebaczenia. I przeciwnie - ojciec może skojarzyć się w świadomości dziecka z surowością, chłodem, wywołując oczekiwania represji, nagan. Zjawisko zdeformowanych identyfikacji polegających na przypisywaniu osobom właściwości charakterystycznych dla znanych bliżej osób, np. matki, ojca, zostały zanalizowane głębiej przez psychologów, stojących na gruncie założeń psychoanalizy. Freud zjawisko to określał mianem transferencji. Sullivan mówi w tym wypadku o deformacji parataksycznej. Można zauważyć, że w zjawiskach zniekształconych identyfikacji i atrybucji bardzo ważną rolę odgrywają oczekiwania, które powtarzają lub kopiują wcześniejsze doświadczenia jednostki. Oczekiwania powyższe funkcjonują zgodnie z prawami warunkowania przeżyć. Jeśli np. dziecko było odrzucone przez ojca i skojarzyło jego osobę z blokadą potrzeb, dezaprobatą swoich pragnień i osoby, tu niewątpliwie wytworzyły się u niego określone związki czasowe między jego potrzebami i oczekiwaniami. Dziecko wyuczyło się, że określone jego pragnienia, marzenia są zdrożne, negatywne i oczekuje, że gdy będzie je przejawiało, spotka je dezaprobata i kara. Spotykając w późniejszym życiu osoby przypominające ojca może zachowywać się dwojako: 1. przejawiając określone pragnienia i realizując je w stosunkach interpersonalnych będzie oczekiwało nagany, kary; 2. może oczekując kary za przejawianie określonych prag 58 pień represjonować je i zachowywać się tak, jak by ich nie posiadało, bądź tak, jak by miało pragnienie przeciwne (reakcje formatywne). W miarę rozwoju psychicznego jednostki jej potrzeby, postawy, sądy stają się coraz hardziej zharmonizowane, a w jej świadomości zaczyna kształtować się określony obraz własnej osoby. Centralnym ogniwem w tym obrazie jest określona samoocena. I tak jednostka może np. dodatnio oceniać się pod względem uzdolnień intelektualnych i właściwości etycznych, a nisko od strony aparycji i kondycji fizycznej. Szczególnie doniosłą rolę w formowaniu się określonego obrazu własnej osoby odgrywają stosunki z osobami znaczącymi. Stosunki te łączą się z oczekiwaniami, że będziemy zachowywali się w ten, a nie inny sposób. W miarę jak obraz własnej osoby staje się coraz bardziej zwarty i stabilny, zaczynamy sami przejawiać określone oczekiwania, że zachowamy się w określony sposób. Tak więc nasze własne oczekiwania wobec naszej osoby, własnego zachowania w związku z dojrzewaniem społecznym coraz lepiej odpowiadają oczekiwaniom otoczenia społecznego. Oczywiście zdarzają się niekiedy sytuacje, gdy obraz naszej osoby i nasze własne oczekiwania związane z nimi, a dotyczące m. in. stosunku otoczenia do nas, są sprzeczne z oczekiwaniami innych ludzi i ich realnym zachowaniem. Oto osobnik, który sądzi o sobie, ie jest inteligentny i wyrobiony towarzysko, bywa przez innych traktowany jako nudziarz i gdy pojawia się, napotyka obojętność lub afronty. Sytuacje te wytwarzając dysonanse mogą doprowadzić bądź do harmonizacji obrazu własnej osoby i oczekiwań z oczekiwaniem otoczenia, bądź w warunkach, gdy indywidualne oczekiwania leżą na linii silnych potrzeb i powiązane są z samooceną, mogą powodować występowanie stałej rozbieżności prowadzącej z jednej strony do negatywnego zachowania otoczenia, np. w formie bojkotu, odrzucania, a z drugiej - do obronnego, autystycznego utrwalania się obrazu własnej osoby. Źródłem oczekiwań są często aktualne przeżycia psychiczne jednostki, jej stany zadowolenia, optymizmu czy rozczarowania, pesymizmu. Pracownik uszczęśliwiony z powodu awansu i premii pieniężnej oczekuje, że przełożony nadal będzie go nagradzał. Stany frustracyjnie wywołane blokadą naszych potrzeb i pragnień wytwarzają zagrożenie i towarzyszący mu niepokój. Redukcji niepokoju mogą służyć mechanizmy obronne, takie jak: represja, projekcja, racjonalizacja. Zarówno sam niepokój, jak uformowane jako jego produkt mechanizmy obronne są źródłem specyficznych oczekiwań. Lęk w stosunkach interpersonalnych rodzi oczekiwania, że inni będą nam nieżyczliwi, że będą nam szkodzili, że nie spełnią naszych żądań, sugestii. Lęki tego typu przejawiają często neurotycy. Źródłem specyficznych oczekiwań są potrzeby, które wyrosły na podłożu głębszych zjawisk frustracyjnych, np. nerwicowe potrzeby miłości, zależności, uznania. Osobnik o nerwicowej potrzebie miłości będzie oczekiwał przyjaznych, życzliwych postaw od innych osób, niezależnie, w jakich obiektywnie relacjach pozostaje z nimi, bez względu na sytuację itp. Szereg oczekiwań w stosunkach interpersonalnych związanych jest z funkcjo 59 nującymi w konkretnych grupach i zbiorowościach normami i wzorami zachowań. Normy określają "te zachowania, które w poszczególnych warunkach są właściwe, i te, którą są nieodpowiednie. Normy grupowe określają również nagrody za przestrzeganie i kary za przekraczanie"5. Poszczególne normy dopuszczają różny stopień maksymalnego odstępstwa i implikują większą lub mniejszą intensywność aprobaty ~I lub dezaprobaty. Zjawiska te rzutują na oczekiwania, na ich treść i natężenie. Np. funkcjonujące w klasach szkolnych normy wzajemnego podpowiadania wywołują intensywne oczekiwania pomocy w sytuacjach, gdy uczeń nie jest w stanie samodzielnie udzielić odpowiedzi. Oczekiwania te wyrastają na podłożu utrwalonej w życiu klasy normy wzajemnego podpowiadania, od której odstępstwo w wielu klasach jest na ogół rzadkie i której przekraczanie spotyka się z silną dezaprobatąó. Normy, jakie funkcjonują w stosunkach społecznych, często dotyczą zachowania osób posiadających określoną pozycję w grupie. Mówimy wówczas o roli społecznej'. Rola nauczyciela i rola ucznia wywołują odmienne oczekiwania wzajemne: nauczyciel ucząc w klasie oczekuje, że uczeń będzie stosował się do jego wskazówek i wymagań, uczeń oczekuje, że nauczyciel wyjaśni mu niezrozumiałe dla niego zjawiska czy zagadnieni a. Partnerzy posiadający konkretne role pełnią je w określonych warunkach i sytuacjach. Warunki te i sytuacje wytwarzają na bazie określonej roli bardziej specyficzne oczekiwania związane z sądami o większym prawdopodobieństwie tych, a nie innych zachowań. Np. nauczyciel kontaktując się z uczniami w klasie oczekuje posłuszeństwa i spełnienia jego poleceń, spotykając ucznia na ulicy może oczekiwać, że ten mu się ukłoni, w tram«-aju będzie oczekiwać, że ten mu ustąpi miejsca itp. Wspominaliśmy wyżej, że źródłem wielu oczekiwań są normy społeczne i role partnerów. Rozwiniemy obecnie bardziej szczegółowo powyższe twierdzenia ukazując związki między wzorcami społecznymi a układem oczekiwań i jakością stosunków interpersonalnych. Szereg ważnych oczekiwań wypływa z akceptowanych przez szersze kręgi społeczne zasad sprawiedliwości, równości ludzi. W związku z tym ludzie oczekują np., że gdy ktoś popełni występek lub zbrodnię, to niezależnie od swojej pozycji społecznej zostanie ukarany, że wyższe pobory powinien mieć osobnik lepiej wykształcony, o wyższych kwalifikacjach zawodowych, wydajnie pracujący. Niespełnienie tych oczekiwań wyzwala u partnerów lub członków grupy poczucie krzywdy i niesprawiedliwości, które z kolei rodzi wzajemną zawiść i niechęć i osłabia atrakcyjność grupy. A. Malewski problematykę powyższą rozpatruje w kategoriach rozbieżności czynników statusu; sformułował on następujące ogólne twierdzenie w tym zakresie: "Im więcej członków jakiejś grupy reprezentuje zestaw czynników statusu niezgodny z oczekiwaniami innych, tym większy będzie stopień wzajemnej niechęci"$. ' D. Krech i in., Individual in society; New York 1962. 6 Z. Zaborowski, Stosunki społeczne w klasie szkolnej, Warszawa 1964 (rozdz. IV). ' J. W. Thibaut, H. H. Kelley, The social psychology of groups, New York 1959, s. 143. $ A. Malewski, O zastosowaniach teorii zachowania, Warszawa 1963, s. 171. 60 Twierdzenie to uzasadnia wynikami badania S. Adamsa, który biorąc pod uwagę dziewięć czynników statusu lotników samolotów bojowych (np. wykształcenie, wiek, długość słu~by w lotnictwie) stwierdził, iż im niższa była zbieżność czynników statusu w konkretnej eskadrze lotniczej, tym mniejsza była jej zwartość i życzliwość wzajemna członków załogi. Nie ulega wątpliwości, źe twierdzenie powyższe można przenieść również na teren diady i wykazać, że partnerzy diady o wyrównanych statusach są na ogół bardziej atrakcyjni dla siebie i zgodniej żyją niż partnerzy o statusach rozbieżnych. Oczywiście problem ten należy rozpatrywać w odniesieniu do partnerów przeciętnych, o stabilnej dodatniej samoocenie, akceptujących podobne systemy norm społecznych. W przypadku partnerów nie przystosowanych, afirmujących różne zespoły norm zagadnienie ulega komplikacji, a twierdzenie powyźsze może okazać się fałszywe. Znaczna liczba oczekiwań wyrasta z percepcji zachowania partnera, jego wypowiedzi. Zachowanie partnera, jego wypowiedzi stanowią określone informacje naplywające z zewnątrz, zmniejszające stopień niewiedzy i niepewności i wskazujące na prawdopodobieństwo zdarzeń. Informacje te mogą wyzwalać mniej lub bardziej intensywne oczekiwania. Narzeczony informujący partnerkę, że będzie odnosił się do niej życzliwie i wyrozumiale, wyzwala w niej określone oczekiwania, co oczywiście ma silny wpływ na jej aktualne zachowania, postawy wobec partnera itp. Szereg badań przeprowadzonych przez psychologów społecznych zajmujących się percepcją wyjaśnia od strony psychologicznej mechanizm tworzenia się aktualnych oczekiwań. G`rłowiek nadaje poszczególnym zachowaniom partnera różne znaczenie, wyodrębniając zachowania mniej lub bardziej znaczące. Zachowania znaczące łączy się na ogół z cechami wiodącymi, którym towarzyszy szereg właściwości z nimi związanych. I tak percypując zachowanie życzłiwe u partnera kojarzymy je z cechą źyczliwości i zespołem takich cech, jak uspołecznienie, wraźliwość, lojalność, prawdomówność. Percepcja cech wiodących wytwarza więc u jednostki. określone oczekiwania. DYNAMIKA OCZEKIWAŃ Oczekiwania żywione w stosunku do partnera wytwarzają stany napięcia poznawczo-emocjonalnego; oczekiwania te mogą być bądź pozytywne, bądź negatywne. Oćzekiwania pozytywne łączą się z nadzieją. Pojęciu nadziei nadajemy tu znaczenie zbliżone do tego, które przypisuje mu O. Mowrer. Autor ten stwierdza, że bodźce towarzyszące redukcji popędu, np. głodu, uzyskują zdolność do wytwarzania pozytywnych uczuć, to jest nadziei. Do bodźców tych osobnik zbli~a się. Jeśli nadzieja skojarzy się z własnym zachowaniem jednostki - powtarza je ona9. Oczekiwanie pozytywne jednostki druga osoba może w różnym stópniu spełnić, jak i zawięść. Spełnienie oczekiwań pozytywnych lub ich udaremnianie jest ważnym 9 O. Mowrer, Learning and symbolic processes, New Yotk 1960. 61 czynnikiem (oczywiście nie jedynym) determinującym strukturę i funkcjonowanie stosunków międzyludzkich. Czynnik ten oddziałuje na stosunki w sposób dynamiczny, przyczynia się do powstawania silnych uczuć, zbliża 'bądź oddala partnerów. W stosunku do partnera żywimy również mniej lub więcej intensywne oczekiwania ujemne. Dodatnie - określiliśmy terminem nadziei, ujemne - nazwiemy obawami. Partner dzięki swemu zachowaniu, czynnościom, próbom, wypowie. dziom, informacjom oczekiwania te mole spełniać w różnym stopniu. Spełniając nasze nadzieje nagradza nas, nie spełniając - kane. Spełniając nasze oczekiwania negatywne, obawy również karze nas, nie spełniając ich - nagradza nas. Zale~ności te ilustruje tabela 1. Tabela 1 Oczekiwanie nadzieje I obawa Spełnienie I -ł- I Niespetnienie i -I Objaśnienie: ~- oznacza nagrodę - oznacza karę Powstaje pytanie, jakie efekty wywołuje spełnienie bądź niespełnienie oczekiwań w stosunkach międzyludzkich? Spełnienie oczekiwań pozytywnych stanowi dla jednostki nagrodę i jako takie mole wyzwalać w zależności od różnych czynników modyfikujących (osobowość j jednostki, warunki społeczne interakcji, intensywność oczekiwa~ i stopień spełniania " ićh) reakcje pozytywne w stosunku do partnera, zachowania życzliwe, skłonność do rewanżu itp. Ogólnie biorąc spelnienie oczekiwań może zbliżać partnerów i umacniać stosunki. I tak np. narzeczona oczekuje, że partner po ślubie będzie jej pomagał w pracy domowej; jeśli mąż spełnia te oczekiwania, sprzyja to zbliżeniu się małżonków i umocnieniu ich stosunków. Spelnianie oczekiwań negatywnych jakkolwiek nie zaskakuje jednostki i nie stwarza u niej napięcia poznawczego ani emocjonalnego, niemniej od strony swojej funkcji stanowi dla niej karę, a więc jako takie może wywoływać ujemną postawę wobec partnera i rozluźniać stosunki interpersonalne. Problem powyższy - trzeba podkreślić - wymaga bliższych badań w celu sprecyzowania warunków ogranicza y jących prawdziwość tego twierdzenia. Niespełnienie oczekiwań pozytywnych wyzwala u jednostki stan niepokoju, zagrożenia. Intensywność niepokoju zalety m. in. od: a) intensywności oczekiwań, b) wainości tych oczekiwań w życiu jednostki, c) jej odporności na stress i frustrację, d) dostępności substytutów mogących zaspokoić inne oczekiwania, e) zależności I !i emocjonalnej i rzeczowej od partnera, f) postawy emocjonalnej w stosunku do I ' partnera. 62 Napięcie wywołane blokadą oczekiwań może jednostka rozładować: a) karząc siebie, b) racjonalizując sytuację, c) karząc partnera. Intrapunitywne reakcje polegają na robieniu sobie wyrzutów, że mamy zbyt wygórowane, nierealne oczekiwania, że nie zostały one spełnione dzięki naszej bierności, na skutek naszych błędnych poczynań. Np. student oczekuje, że profesor na egzaminie nie będzie pytał z określonych partii materiału; zapytany z tych partii obwinia siebie, że nie przygotował się właśnie z tego materiału. Druga forma redukcji napięcia polega na obiektywizacji sytuacji udaremniających oczekiwania, próbach ich racjonalnego opracowania, wyjaśnienia sobie, że np. oczekiwania były zaadresowane w złym kierunku, że dany partner nie mógł ich spełnić, gdyż nie posiada w tym zakresie odpowiednich możliwości, umiejętności. Trzecia forma redukcji niepokoju łączy się z reakcjami ekstrapunitywnymi. Osobnik winę z powodu niespełnienia oczekiwań przypisuje partnerowi, np. złej woli, ujemnemu stosunkowi do siebie, lekceważeniu własnej osoby itp. Podczas gdy dwie pierwsze formy nie wpływają na ogół dezorganizująco na stosunki, trzecia forma wywołuje w ich strukturze pewne przesunięcia i prowadzi do rozluźnienia więzi między partnerami. Reakcje ekstrapunitywne często występują w postaci zachowań otwartych, jawnych. Do takich zaliczymy agresję, wyrzuty, wymówki, ironiczne uwagi. Zachowania ekstrapunitywne redukując napięcie zmniejszają karę, jaką dla jednostki stanowi udaremnianie jej oczekiwań. Nie ulega wątpliwości, że zachowania ekstrapuuitywne jawne i niejawne występują w różnych sytuacjach w stosunku do określonych partnerów. Wydaje się, że czynnikami modyfikującymi są tu postawy emocjonalne i bliskość oraz relacja zależności. Wyłaniają się tu dwie ważne hipotetyczne zależności: 1. Jeśli partnerów łączą stosunki bardziej bliskie i intymne, udaremnienie oczekiwań ze strony partnera wyzwoli reakcje ekstrapunitywne jawne, bezpośrednie. Bliskość implikuje bardziej szczerą komunikację, ujawnianie swoich pretensji, osłabiając obawy przed konsekwencjami zachowań negatywnych. 2. Jeśli partnerzy powiązani są stosunkiem zależności, reakcje ekstrapunitywne będą pośrednie. Zależność np. formalna od partnera wyzwala obawy przed ewentualnymi karami w wypadku bezpośrednich reakcji eksprapunitywnych. Zależności te można wyjaśnić teoretycznie, przyjmując dwa założenia ogólnej teorii zachowania, mianowicie: Reakcje ekstrapunitywne, zarówno pośrednie, jak i bezpośrednie, wywołują określone skutki w relacjach interpersonalnych; jakkolwiek skutki te nie zawsze muszą być behawioralnie uchwytne. Za pomocą reakcji ekstrapunitywnych niejawnych, pośrednich osoba modyfikuje obraz partnera przypisując mu właściwości i motywy przeważnie negatywne. Nie ulega wątpliwości; że tego rodzaju modyfikacje mogą osłabić i rozluźnić więź między partnerami, a w sytuacjach gdy partner staje się słabszy, np. gdy traci swoją dotychczasową pozycję i gdy jednostka nie zależy od niego, wyzwolić jawne reakcje negatywne. Reakcje esktrapunitywne jawie dezorganizują stosunki na tej drodze, że partner spotykając się z agresją, zarzutami itp. (których funkcja psychologiczna polega na tym, by stworzyć nową 63 równowagę w stosunkach korzystną dla agresora) reaguje obronnie, co wyzwala scysje, kłótnie. Przypuśćmy, że mąż nie zrealizował oczekiwań żony zapewnienia jej dostatnich warunków materialnych. Zawiedziona w swych oczekiwaniach żona nazywa go "niedorajdą". Epitet ten jest negatywną oceną życiowej zaradności męża, klasyfikującą go w określonej grupie osobników zasługujących na potępienie bądź współczucie. Epitet osłabia pozycję męża w diadzie, podwyższając automatycznie pozycję żony, która używając tego wyrażenia pełni rolę osoby kompetentnej, oceniającej. Epitet ustanawia nowy układ relacji między żoną a mężem; nowy rodzaj równowagi - korzystny dla żony. Nie mogąc zaaprobować tego nowego modus vivendi mąż może zdewaluować ocenę żony, odmówić jej zasadności, może sam obarczyć ją zarzutami, obniżając jej pozycję. Wszystkie te manipulacje prowadzą do kon$iktów i rozluźnienia relacji. h Rozdział VII FUNKCJA POTRZEB W STOSUNKACH INTERPERSONALNYCH UWAGI WSTPPNE Partnerzy do stosunków interpersonalnych wnoszą swoje potrzeby, związane z nimi cele, sposoby ich zaspokojenia oraz napięcia, niepokoje wywołane różnego rodzaju deprywacjami. Psychologiczna struktura stosunku, dynamika wzajemnych oddziaływań jest funkcją potrzeb obu partnerów i ich wzajemnych sprzężeń i modyfikacji. W toku funkcjonowania stosunków interpersonalnych formują się między partnerami wzory i normy interakcji, kształtują się role i określone zależności. Partnerzy na podłożu uformowanych norm i ról oczekują i domagają się określonych zachowań od siebie; realne zachowanie partnera w mniejszym lub większym stopniu może sprzyjać zaspokojeniu potrzeb jednostki. Pewne zachowania, np. zachowanie ~yczliwe, uczynne, oraz niektóre typy stosunków, np. stosunki przyjacielskie, relacje demokratyczne, ułatwiają zaspokojenie potrzeb obu partnerów; inne zachowania tub stosunki, np. dominatywne, autokratyczne, stwarzają warunki do zaspokojenia potrzeb tylko jednej osoby. Istnieją wreszcie relacje niezdrowe, w których żaden z partnerów nie zaspokaja w prawidłowy sposób swych potrzeb. Nie ulega wątpliwości, że jakość i ilość zaspokajanych w stosunkach międzyludzkich potrzeb odgrywa doniosłą rolę w życiu jednostki, determinując jej samopoczucie, przystosowanie i zdrowie psychiczne. Jest to również wabny problem w skali społecznej; jest bowiem rzeczą zrozumiałą, że jeśli wiele osób w stosunkach międzyludzkich nie zaspokaja swych potrzeb, maleje zwartość społeczeństwa, zmniejsza się efektywność pracy, rozluźnia się więź między ludźmi, co prowadzi do pojawienia się różnych form dezorganizacji społecznej. Z powyższych względów warto się nieco bliżej przyjrzeć zagadnieniu potrzeb i funkcjonowaniu ich w stosunkach międzyludzkich. Wspomnieliśmy wyżej, że potrzeby partnerów odgrywają ważną rolę w funkcjonowaniu i dynamice stosui~lców interpersonalnych. Twierdzenie powy~sze ma wszakże postać dość ogólnikową. Wpływ potrzeb na relacje interpersonalne stanie się bardziej zrozumiały i wyrazisty, gdy rozważymy percepcję partnera, system oczekiwań i wymagań i komunikację. Potrzeby pełnią wahną rolę w procesie wyboru i doboru partnerów i w wielu przypadkach decydują, czy ten dobór jest udany, czy też łączy 65 się z kon$iktami. Z punktu widzenia potrzeb można przeprowadzić typologię stosunków międzyludzkich. Kwestiom wyboru partnera i konfliktów oraz typologii , stosunków poświęcone są końcowe partie rozdziału. PERCEPCJA W STOSUNKACH INTERPERSONALNYCH Zachowania wobec partnerów w stosunkach interpersonalnych, postawy emocjonalne wobec nich są ściśle związane z tym, jak percypujemy ich stosunek do nas, ich zachowanie i osobowość. Jednym z ważniejszych czynników wpływających na percepcję osoby partnera są nasze własne potrzeby. Potrzeby jednostki, np. potrzeba bezpieczeństwa, afiliacji, uznania, dodatniej samooceny, mogą być w różnym stopniu zaspokojone. Frustracja ważniejszych potrzeb obniża ścisłość percepcji i wywołuje różne deformacje w postrzeganiu społecznym. I tak np. jednostki z negatywną samooceną (zablokowana jest w tym wypadku stale potrzeba dodatniej samooceny) przejawiają skłonność do postrzegania u partnerów zachowań lekceważących ich osobę, nieżyczliwość, agresję. Osobnik o zagrożonej potrzebie bezpieczeństwa dostrzega wszędzie próby udaremnienia jego wysiłków, niechęć innych, brak lojalności i życzliwości. Nawet krótkotrwałe zaburzenia w funkcjonowaniu potrzeb wywołane stressem sytuacyjnym, np. chwilowym niebezpieczeństwem, egzaminem, deformują percepcję innych osób. J. Reykowski stwierdza: w "Badaniach przeprowadzonych nad studentami Uniwersytętu zdającymi pierwszy egzamin na wyższej uczelni stwierdzono, że stress wywołany przez egzamin powodował, iż osoba obserwowana w tych warunkach wydawała się gorsza pod względem wyglądu zewnętrznego i mniej atrakcyjna, brzydsza, mniej zgrabna, mniej przyjazna w zachowaniu się, będąca w gorszym nastroju niż ta sama osoba obserwowana w warunkach neutralnych" 1. Zaburzenia percepcyjne związane z mechanizmem funkcjonowania potrzeb mogą przebiegać w kilku kierunkach. 1. Projekcja. Występuje ona w dwóch postaciach: jako projekcja asymilująca i projekcja odróżniająca. Pierwsza polega na postrzeganiu u partnera cech, pragnień, potrzeb zbliżonych lub tożsamych z własnymi. I tak osobnik o silnej potrzebie afiliacji postrzega u swoich partnerów również tę właściwość. Projekcja odróżniająca zasadza się na przypisywaniu partnerowi cech, potrzeb przeciwnych do własnych. Ten rodzaj projekcji odgrywa rolę mechanizmu obronnego; osobnik represjonuje tu własne potrzeby, np. potrzebę dominacji, i dostrzega je u innych. 2. Deformacja parataksyczna. Jest to termin wprowadzony przez H. S. Sullivana w celu opisania zaburzeń percepcyjnych, związanych z przypisywaniem osobom. nowo poznanym właściwości własnych rodziców i osób znaczących2. Podobieństwo między tymi nowymi partnerami a osobami znanymi, ważnymi dla nas może być często drugorzędne i mało istotne, np. może tu chodzić o podobny sposób mówienia, zawód. U podstaw deformacji parataksycznej leży mechanizm skojarzeń emocjo 1 J. Reykowski, Funkcjonowanie osobowości w warunkach stressu psychologicznego, Warszawa 1966, s. 142. 2 H. S. Sullivan, Conceptions of modern psychiatry, W. A. Wbite Foundation, Washington 1947. Stosunki ... s 66 nalnych związany z zaspokajaniem potrzeb przez osoby już znane. I tak ponieważ matka zaspokajała nasze potrzeby afiliacyjne, bezpieczeństwa itp., skojarzyły się nam z jej osobą określone właściwości. Spotykając obcą osobę podobną np. z wyglądu do matki oczekujemy, że będzie ona zachowywała się podobnie jak matka i zaspokajała nasze potrzeby jak ona. 3. Hallo-efekt. Jeśli partner zaspokaja jakąś jedną naszą potrzebę, np. dodatnio nas ocenia, jeśli dostrzegamy u niego jedną lub kilka właściwości, które my dodatnio oceniamy lub które są zbliżone do naszego wzoru osobowego, generalizujemy nasze oceny i skłonni jesteśmy postrzegać u niego więcej właściwości pozytywnych. I odwrotnie, gdy osobnik, z którym kontaktujemy się, posiada negatywną cechę lub utrudnia zaspokajanie jakiejś naszej potrzeby, przejawiamy tendencję do negatywnych uogólnień. Funkcjonowaniu mechanizmu hallo-efektu sprzyjają stany emocjonalne wynikające z zaspokojenia naszych potrzeb. Osobnik, któremu partnerka daje poczucie stabilizacji, bezpieczeństwa, żywi do niej uczucia przyjazne i zaczyna ją idealizować. W ten sposób zamiast realnie dostrzegać kilka jej pozytywnych cech, postrzega, że nie tylko jest ona uczynna, życzliwa, lecz że jest również mądra, ładna, zaradna itd. 4. Latentna teoria osobowości. Potrzeby, a ścieślej stopień ich zaspokojenia, mogą współdeterminować między innymi ze zdobytą wiedzą uformowanie się w świadomości jednostki określonej koncepcji na temat struktury osobowości i mechanizmów zachowań się ludzi. Jednostka zagrożona w dodatniej samoocenie, odrzucona w wielu grupach często jest przekonana, że zachowania uprzejme, życzliwe są pozorowane, że faktycznie towarzyszy im chęć wykorzystania partnera. Mamy tu więc do czynienia z subiektywnym wiązaniem określonych właściwości, zachowań, w jednolite struktury znaczące. Postrzeganie partnera może dokonywać się więc na bazie indywidualnych konstruktów i schematów poznawczych, ogólnie na podłożu swoistej teorii osobowości. Taką teorię osobowości konstruują sobie osobnicy odczuwający żywszą potrzebę ładu poznawczego (pojęcie potrzeby ładu poznawczego wprowadził H. C. Kelman3). 5. Epercepcja. W ścisłym związku ze strukturą naszych potrzeb, znajdującą wyraz m. in. w poziomie naszego przystosowania, funkcjonuje epercepcja, czyli postrzeganie postawy emocjonalnej partnera do nas. Ten rodzaj percepcji odgrywa szczególnie ważną rolę w stosunkach międzyludzkich. Zgodnie z podstawową tezą koncepcji wyrównania postaw, skonstruowanej przez autora, postawy emocjonalne partnerów po krótszych lub dłuższych interakcjach stabilizują się i wyrównują (por. część II>7. Wyrównanie postaw emocjonalnych, tak ważne dla przebiegu i rozwoju stosunków, zależy głównie od tego, jak postrzegamy postawy emocjonalne partnera do siebie. Szereg badań wykazało, że epercepcja zależy od sposobu funkcjonowania naszych potrzeb, szczególnie potrzeb społecznych, to jest potrzeby afiliacji, uznania, samooceny. Jednostki o nie zaspokojonych potrzebach skłonne są do silniejszych deformacji postaw partnerów niż osobnicy o zaspokojonych potrzebach. Deformacje epercepcyjne mogą iść w następujących kierunkach: 3 H. C. Kelman, Processes of opinion change, "Public Opinion Quasterly", 1961, s. 57-78. 67 a) Podwyższania lub obniżania poziomu postaw emocjonalnych partnera. I tak np. stara panna życzliwy uśmiech partnera i grzeczną odpowiedż może percypować jako postawę wyjątkowo życzliwą i w odpowiedzi obdarzyć go swym uczuciem. Osobnik o negatywnej samoocenie, dręczony kompleksem niższości może postawy obojętne percepować jako wrogie. b) Sztywnego, niezależnego od osób, sytuacji i warunków postrzegania podobnych (np. dodatnich lub ujemnych) postaw w otoczeniu. Np. osobnik sfrustrowany, o cechach paranoidalnych, może u swych partnerów stale dostrzegać tylko wrogość i w związku z tym agresywnie się zachowywać wobec nich. PRAGNIENIA, OCZEKIWANIA, WYMAGANIA I ZGODA ZWI~ZANE Z POTRZEBAMI Na podłożu potrzeb jednostki tworzą się określone pragnienia, np. dziecko o rozbudzonych potrzebach afiliacyjnych pragnie w klasie nawiązać szersze kontakty społeczne, pragnie, by koledzy odwiedzali je w domu. Oczywiście związek pragnień z potrzebami może być bardziej złożony, to samo pragnienie może łączyć się z kilkoma potrzebami, przy czym niektóre potrzeby mogą nie być przez jednostkę uświadomione. Pragnienia wyrastające z ókreślonych potrzeb pozostają również pod wpływem aktualnych sytuacji. Np. pragnienie ucznia nawiązania bliższych kontaktów wynikające z jego potrzeb afiliacyjnych może występować z mniejszą siłą, gdy zostanie on przeniesiony do klasy, w której przeważają uczniowie "przerośnięci", agresywni. Jednostka wnosi do stosunku oprócz określonych pragnień systemy oczekiwań odnośnie do zachowania partnera, jego postaw, właściwości charakteru, temperamentu itp. Przez oczekiwania rozumiemy mniej lub bardziej uświadomione sądy dotyczące wystąpienia określonych zachowań i cech partnera. Np. Maria oczekuje, że narzeczony kupi jej na imieniny cenny prezent. Jan oczekuje, że nowa przybyły pracownik będzie rywalizował z nim o względy przełożonego i zachowywał się nielojalnie. Oczekiwania mogą mieć również charakter dość ogólny, np. oczekiwania życzliwości, opieki ze strony otoczenia. Istotnym czynnikiem wpływającym na formowanie określonych oczekiwań w stosunkach interpersonalnych są wcześniejsze doświadczenia społeczne w zakresie zaspokojenia potrzeb społecznych jednostki. Szczególnie ważne są doświadczenia w kontaktach z rodzicami i osobami znaczącymi4. Związek oczekiwań z potrzebami można dostrzegać również w tym aspekcie, że aktualnie funkcjonujące potrzeby jednostki wyzwalają określone oczekiwania. Chodż~ tu głównie o potrzeby nie zaspokojone, gdyż te właśnie mają większą siłę motywującą. I tak osobnik o nie zaspokojonej aktualnie potrzebie bezpieczeństwa posiada specyficzne oczekiwania. A. H. Maslow pisze: "Osoba taka zachowuje się, jak gdyby ciągle miała nadejść jakaś wielka katastrofa, tzn. reaguje zwykle tak, jak by znajdowała się w sytuacji wyjątkowej. Jej potrzeby bezpieczeństwa znajdują często specyficzny wyraz w poszukiwaniu protektora lub silnej osoby, od której można by być zależnym - może jakiegoś fuhrera"3. 4 K. Horney, Neurosis and human grovth, Norton New York 1950. 5 T. Reykowski [red.], Problemy osobowości i motywacji w psychologii amerykańskiej, Warsrawa 1964, s. 145. 68 W ścisłym związku z oczekiwaniami funkcjonują w stosunkach interpersonalnych wymagania stawiane partnerowi. Wyrastają one podobnie jak oczekiwania z potrzeb partnerów. Np. partner o żywych potrzebach zaleźności będzie nie tylko oczekiwał od partnera życzliwości, opieki, lecz również będzie domagał się zachowań opiekuńczych, poświęcenia mu czasu, uwagi itp. Partnerzy o nie zaspokojonych potrzebach społecznych lub o potrzebach typu neurotycznego (np. chorobliwa potrzeba miłości) przejawiają często wymagania nierealne, zawyżone, których partner nie może lub nie potrafi spełnić. Wymagania tego rodzaju nie liczą się z osobowością partnera i nie są oparte na dokładnej jej znajomości. Jeśli są one trwałe, sztywne i nie poddają się przekształceniom w związku ze zmienionymi warunkami, nowymi problemami, jakie wyłaniają się przed partnerem (np. mąż wymaga od żony niezmiennej czułości, stałej uwagi po narodzeniu dziecka), mogą one być przyczyną konfliktów, a nawet zerwania stosunków. Na podłożu określonych wymagań wobec partnera funkcjonuje zgoda na jego zachowanie. Zgoda może mieć różny stopień, np. można się całkowicie zgadzać, częściowo zgadzać lub wcale nie zgadzać. I tak nauczyciel może wymagać od uczniów ciszy na lekcjach i nie zgadzać się na prowadzenie jakichkolwiek rozmów. Ten sam nauczyciel może wszakże częściowo zgadzać się na to, by uczniowie ubierali się nowocześnie, nosili długie włosy. KOMUMKACJA ~1' STOSL~~CH INTERPERSONALNYCH Zarówno pragnienia, oczekiwania, wymagania,.3ak-i_zgeda,mog~_być utawnione w procesie komunikacyjnym między partnerami..bądź-mog~~v~._r~resjonowane lub świadomie ukrywane. I tak partnerzy obawiając się krytyki, odrzucenia Iub nie chcąc prowokować konfliktów nie ujawniają często swych uczuć, pragnień, potrzeb, chociaż kosztuje ich to sporo wysiłku i łączy się nierzadko z cierpieniem wewnętrznym. W niektórych stosunkach interpersonalnych istnieje wiele problemgw - tabu, "stref milczenia" (np. temat satysfakcji seksualnej w niedobranym ';~znałżeństwie). Partnerzy mogą być bowiem przekonani, źe w stosunkach wzajemnych %~. należy unikać scysji, informowania partnera o przykrych dla niego sprawach, zwrar Gania mu krytycznych uwag itp. Nie ulega wątpliwości, że tego rodzaju postawy partnerów utrudniają proces wzajemnego przystosowania się i znalezienia opty~~alnej "formuły" współźycia. I~nńym czynnikiem hamującym ujawnienie swych oczekiwań i potrzeb jest zaleźnośe part., ' siębię~np. materialna, emocjonalna. Osobnik uzależniony często obawia się, że ujawnienie osobistych pragńier~; ~cżekiwań spowoduje ujemne dla niego konsekwencje. Nierzadko wzory, normy społeczne utrudniają szczerą, swobodną komunikację. Istnieje np. na ogół zwyczaj w rodzinach chłopskich, źe mężczyzna nie wtajemnicza żony w swe kłopoty, troski, sprawy finansowe. Tak więc w stosunkach interpersonalnych partnerzy w szerszym luh_w~ższym żakresie mogą ujawniać swe myśli, pragnienią, potrzeby, ogólnie biorąc.swoją osobowość. Im zdrowsze są stosunki, tym w procesie komunikacji ujawnienie wła ych potrzeb występuje częściej, przebiega bardziej spontanicznie, bez zahamowań. Na tych założeniach oparty jest tzw. trening interpersonalny, w którego toku part 69 ~:~z~- ujawniają swoje przeżycia i postawy występujące w grupie "tu i teraz" ucząc ~.ę zachowąń _s_~czerych,. spontanicznych i życzli vyeh (Rogers, _1:970). VV niektórych -e'.acjach partnerzy mogą represjonować w~aśńe potrzeby, pragnienia, myśli, okła-vuiąc się, że potrzeb tych, pragnień, myśli nie doznają. Na tej drodze jednostka niejako alienuje się ze swojej osobowości, co często jest źródłem deformacji rozwoju -~s~~chicznego, zaburzeń w funkcjonowaniu osobowości, nerwic. Ujawnianie myśli, oczekiwań daje niewątpliwie często początek różnym scysjom, ~:enfliktom. Ich psychologiczna struktura może przybrać następujące postacie: 1. Partner B może przejawiać odmienne oczekiwania niż partner A w zakresie ;,~~estii K. Przypuśćmy, że partnerka oczekiwała, że po zamążpójściu przestanie ^~racować, jej partner miał odmienne oczekiwania, mianowicie liczył, że narzeczona idzie nadal pracowała. 2. Oczekiwania i wymagania jednego z partnerów mogą być uznane przez dru~~iego jako niemożliwe do spełnienia, nieracjonalne. Np. A wymaga od narzeczonej zerwania kontaktów z matką, ona uznaje to za niemożliwe i nierealne. 3. Oczekiwania i wymagania partnera A są przez partnera B uznane za możliwe v realne do spełnienia, lecz B nie chce ich spełnić. Mogą tu wystąpić cztery szczegółowe przypadki. B nie chce spełnić oczekiwań bądź wymagań A dlatego, iż sądzi, że: a) są one sprzeczne z jego zasadami, normami, b) są one szkodliwe dla A, c) są one szkodliwe dla niego, d) są szkodliwe dla nich obu. Przykład: nauczyciel nie chce spełnić wymagań ojca swego ucznia, by promować tego ostatniego do następnej klasy, gdyż sądzi, że są one sprzeczne z jego zasadami, szkodliwe dla ucznia oraz że promocja tego rodzaju może zaszkodzić jego karierze zawodowej. Behawioralnymi przejawami konfliktów są kłótnie, scysje, zarzut-, wymówki. Konflikty między partnerami na tle ich oczekiwań i nymagań są szczególnie groźne dla ich współżycia; gdy wynikają one z potrzeb odgrywających ważną lub centralną rolę w strukturze osobowości partnerów. Takimi potrzebami może być np. silna potrzeba dominacji u obu partnerów. Konflikt taki przybiera często postać walki, którą tylko jedna strona może wygrać. A więc gdy A zdominuje B, A wygra B przegra i podporządkuje się A lub odwrotnie. Cele partnerów są tu przeciwstawne, a ogólna suma zysków i strat równa się zeru. Konflikty między partnerami mogą być parcjalne; w tego rodzaju konfliktach oczekiwania i wymagania partnerów są odmienne, lecz nie całkowicie przeciwstawne - dotyczą tylko niektórych sytuacji. Sytuacja konfliktowa wymaga od partnerów rozmowy, pertraktacji, wspólnego poszukiwania rozwiązań. Pertraktacje, dyskusje mogą prowadzić do scysji oraz starć, w których wyniku jeden partner może realizować wymagania, drugi może je cofnąć, bądź też wystąpić może kompromis. Jeśli partnerzy przejawiają skłonność do pertraktacji, poszukiwań rozwiązań, jeśli swobodnie bez obawy o konsekwencje dyskutują - chwilowy impas, scysje nie są czymś groźnym, przeciwnie - wyjaśnienie stanowisk implikuje często rozładowanie sytuacji i "przewentylowanie" jej. W wynike-dyskusji, swobodnej' ~óżinówy ~dóehtrdzi .nieraa,3ko do kompromisu, np. małżonkowie umawiają się, że dzisiaj pójdą do teatru; a jutro spędzą wieczór w domu. Rozwiązywanie konfliktów uwzględniające potrzeby i interesy obu partnerów może ~o przyczynić się do doskonalenia stosunków, umacniania więzi. Bez pewnych starć, scysji, w toku swobodnej komunikacji partnerzy nie mieliby bodźców do przeuczania się, do likwidowania tych wymagań i form zachowania, które godzą w potrzeby partnera. U podstaw swobodnej dyskusji leży wzajemne zaufanie, brak obawy i zagrożenia, że partner będzie czuł się dotknięty, obrazi się, gdy poinformuje się go o swoich oczekiwaniach i wymaganiach, że ukarze nas. Swobodna komunikacja przyczyniająca się do ujawnienia oczekiwań i wymagań stawianych partnerom, a pośrednio do ujawnienia potrzeb, mimo iż chwilowo może prowadzić do impasów, stanowi ważny środek rozwiązywania problemów . wspólżycia, a równocześnie czynnik ułatwiający takie przystosowanie się partnerów, aby przy najmniejszych stratach dawało największą satysfakcję. DOBÓR PARTNERÓW Potrzeby posiadane i przejawiane przez jednostkę odgrywają ważną rolę w wyborze jej partnerów (np. w zakresie doboru małżeńskiego; doboru przyjaciół w zakładzie pracy). Potrzeby nie zaspokojone mogą wpływać na niewłaściwe, nieadekwatne wybory bliskich osób. Obecnie rozpatrzymy kolejno powyższe zagadnienia. Różne relacje społeczne w różnym stopniu zaspokajają szereg potrzeb jednostki. I tak relacja RI może zaspokajać potrzeby afiliacji, RZ - potrzeby uznania, R3 potrzebę samorealizacji, itp. W zależności od struktury swoich potrzeb, ich hierarchii jednostka będzie starała się nawiązać i utrzymać te relacje, które I. zaspokajają większą liczbę jej potrzeb, 2. nie blokują jej zbyt dużo potrzeb, 3. nie deprymują jej w zakresie centralnych dla niej potrzeb. ~;v Stosunki, które spełniają trzy powyższe kryteria, można uznać za relacje optymalne od strony gratyfikacji potrzeb. Stosunki, które spełniają mniej kryteriów, np. 2 i 3, są mniej optymalne, mogą one wszakże funkcjonować dłużej przy pewnych dodatkowych spoidłach, np. materialnych, w związku z obowiązkiem opieki nad dziećmi. Ocena zaspokojenia potrzeb jest z reguły względna, zależy ona od typu relacji, roli partnera. Osobnik, który spełniałby wszystkie kryteria, mógłby być uważany za idealnego partnera. W codziennych warunkach takich partnerów z reguły się nie spotyka. Nasz zwierzchnik, nasza żona stanowią konkretne osobowości, które tylko cźęściowo gratyfikują nasze potrzeby, np. zwierzchnik potrzebę uznania, żona - potrzeby afiliacyjne. Ogólnie biorąc, stosunki jednostki z partnerami można z punktu widzenia wzajemnej gratyfikacji potrzeb sklasyfikować w następujące grupy: a) Stosunki, w których obaj partnerzy zaspokajają w zadowalającym stopniu potrzeby. Do tego typu relacji należą np. udane związki małżeńskie, udane przyjaźnie. U partnerów w powyższych związkach zaspokajane są w toku kontaktów ich potrzeby, szczególnie te, których nie potrafią zaspokoić oni sami lub których nie gratyfikują inni osobnicy z ich otoczenia. Taka sytuacja zakłada pewną odmienność potrzeb i mniejsze lub większe dopełnianie się ich w relacjach. Wspomniany już psycholog Wirach skonstruował teorię dopełniania się potrzeb, która ma wyjaśnić funkcjonowanie trwałych i poprawnych relacji społecznych. Wirach za pomocą 71 ~e_ :eorii analizował relacje małżeńskie, ich rozwój i zacieśnianie. Autor ten stwierdza: _.J:4~li A jest w dużym stopniu władczy, można oczekiwać, że będzie on w stosunkach ~lżeńskich bardziej usatysfakcjonowany przez B, która jest submisyjna, niż przez C, i~(c)ra jest dominatywna. Jeśli A jest w pewnym stopniu sadystyczny, można oczei~i~~-ać, że będzie w małżeństwie bardziej grawitował do B, która jest w pewnym :~~pniu masochistyczna, niż do C, która jest sadystycznaó. Badania Wiocha i współpracowników przeprowadzone na 25 parach młodych małżeństw żyjących ze sobą od dwóch lat potwierdziły w zasadzie hipotezę o dopełnianiu się potrzeb. Inne badamia, np. Bowermana i Daya (19517, nie zweryfikowały tej hipotezy pozytywnie, jakkolwiek nie obaliły jej. Problem wydaje się być bardziej złożony; prócz dopełnienia potrzeb ważnym czynnikiem determinującym funkcjonowanie relacji interpersonalnych wydaje się być czynnik podobieństwa postaw. Czynnik ten jest szczególnie ważny wówczas, gdy statusy i role społeczne partnerów są zbliżone, co ma miejsce w wielu stosunkach przyjacielskich.' Gdy potrzeby partnerów dopełniają się, zgodne współżycie wymaga również pewnego podobieństwa postaw w sprawach ważnych dla nich. Dopełnianie potrzeb oraz podobieństwo postaw oddziałują na stosunki łącznie; ich funkcja na różnych etapach rozwoju stosunków podlega przekształceniu (np. na wstępnych etapach ważniejszą rolę może odgrywać podobieństwo postaw, na dalszych - dopełnianie potrzeb). Funkcja ta związana jest ściśle z rolami partnerów. b) W pewnych relacjach istnieje brak symetrii w zaspokajaniu potrzeb. Osobnik A zaspokaja swoje potrzeby; osobnik B zaspokaja je w małym stopniu lub wcale. I tak ofiarny małżonek zaspokaja różne potrzeby swojej żony, ona natomiast, np. z powodu swej choroby, nie może się mu odwzajemniać. Z biografii Sienkiewicza wiadomo, iż jego relacje z żoną w okresie jej choroby były zbliżone do tego modelu. Osobnik nie zaspokajający swoich potrzeb, a zaspokajający potrzeby partnera może to robić bezinteresownie w imię obowiązku, przywiązania, litości; czy też antycypować pewne korzyści swojego zachowania w prryszłości, np. oczekiwać spadku. c) W stosunkach interpersonalnych partnerzy mogą wzajemnie udaremniać zaspokajanie potrzeb. Udaremnienie potrzeb partnera wynika często z nieznajomości partnera, braku orientacji w jego potrzebach, nieścisłej ich percepcji. Przyczyny udaremniania wzajemnych potrzeb wynikają niekiedy z odmiennych opinii odnośnie do sposobów i sytuacji, w jakich one mogą być zaspokajane. Np. małżonek może sądzić, że ckliwość, sentymentalizm nie leżą w roli mężczyzny i w związku z tym może zachowywać się chłodno w stosunku do żony przejawiającej żywe potrzeby afiliacyjne. Źródła udaremniania potrzeb partnera leżą również w tym, że są one sprzeczne z naszymi własnymi potrzebami. I tak dziecko przeszkadza często w pracy domowej matce dlatego, że ta nie chciała mu pozwolić na zabawę z kolegami. Szczególnym przypadkiem konfliktu na podłożu sprzecznych potrzeb jest świadome i celowe udaremnianie potrzeb partnera w póstaci zachowań bądź uniemożliwiających ich zaspokajanie, bądź reakcji karzących zaspokajanie potrzeby. Thi 6 R. F. Wioch, Tńe theory of complementary needs in mate selection, "American Sociological Review", 1954, s. 241-249. 72 baut-Kelley rozpatrując konflikt w kategoriach behawioralno-interakcyjnych stwierdzają: "Wielkość konfliktu jest funkcją stopnia niezgodności dwóch zespołów reakcji i ich intensywności, która zależy od siły pobudzeń tych zespołów"'. W świetle tego twierdzenia jest rzeczą ewidentną, że te kon$ikty między jednostkami stają się najbardziej trwałe i intensywne, w których niezgodne w zakresie celów zachowania są determinowane przez większą liczbę silniejszych potrzeb. I tak konflikt między narzeczonymi na tle wyboru sposobu spędzania wolnego czasu może być krótkotrwały i mało intensywny, konflikt natomiast między małżonkami, którzy przejawiają silną potrzebę dominacji, niezależności, samorealizacji - będzie zasadniczy, intensywny i długotrwały. Kon$ikty rozwijające się na podłożu sprzecznych potrzeb można przedstawić następująco X Px Zx Zy Py Y R.~ s. 1 Objaśnienia: PR - omacza potrzebo X, Py. - omacza potrzeby Y, ZR - omacza zachowanie X, 1.~. - omacza zachowanie Y Partnerzy X i Y o potrzebach Px i Py zachowują się w sposób Zx i Zy, przy czym zachowanie każdego z nich blokuje potrzeby partnera (-). Blokada potrzeb intensyfikuje wrogie reakcje wzajemne. Konflikty tego typu układają się według modelu gier ściśle kon$iktowych8, w których ogólna suma zysków i strat równa się zeru, to znaczy, że jeśli partner X pokona, czy uzależni partnera Y, to Y przegrywa. Wystąpienie tego typu kon$iktu w stosunkach interpersonalnych, szczególnie konfliktów dłużej trwających, wskazuje bądź na nieodpowiedni dobór partnerów, bądź na stosunkowo niepomyślny rozwój zachowań w relacjach i niemożność ich eliminacji, na przykład w związku z naciskami otoczenia społecznego. Partnerzy niedobrani mogą niewątpliwie dojść do jakiegoś rozwiązania sytuacji konfliktowej. Rozwiązania konfliktów można - za M. Deutschem9 podzielić na konstruktywne (partnerzy podnoszą razem swoje korzyści) i destruktywne (partnerzy razem ponoszą straty). Warunkiem konstruktywnych rozwiązań jest przede wszystkim uświadomienie sobie konfliktu, jego istotnych przyczyn. Podejmując decyzję rozwiązania konfliktu na tle sprzecznych potrzeb partnerzy mogą mieć liczne trudności w zakresie wyboru odpowiedniej alternatywy, to znaczy: albo pozostawać w kontaktach, albo przerwać je. Zgodna decyzja co do zerwania stosunków wystąpi wówczas, gdy alternatywa zerwania wyda się obu partnerom dobra, to znaczy, gdy obaj będą żywili przekonanie, że rozejście się zapewni większe korzyści (oznaczamy je J. W. Thibaut, H. H. Kelley, The social psychology of groups, New York 1959. $ A. R a p a p o r t, Figts, games and debates, Michigan 1960. 9 M. Deutsch, The resolution of conflict, New Haven 1973, s. 17. 73 przez K) niż straty (oznaczamy je przez S). Często wszakże alternatywa rozejścia się wydaje się partnerom nijaka (K i S są tu małe), ambiwalentna (K i S mogą być duże), niedobra (K jest małe, S duże) bądź niepewna (w tym ostatnim przypadku partnerzy nie znają prawdopodobnych skutków alternatywy (czyli wartości K i S)lo. Bywa tak z różnych przyczyn, np. w związku z zależnością materialną partnerów, w warunkach gdy mają wspólne obowiązki, np. rodzice wobec dzieci. W tego rodzaju relacjach, mimo stałej wzajemnej frustracji potrzeb i mimo uświadamiania sobie przez partnerów ich niedoboru, nie musi dojść do zerwania stosunków. ~Od sposobu funkcjonowania potrzeb partnerów zależy trafność wyboru partnerów w stosunkach interpersonalnych. Twierdzenie to implikuje dwie tezy szczegółowe, a mianowicie: prawidłowe funkcjonowanie potrzeb partnerów jest jednym z warunków trafnego doboru partnera oraz wadliwe funkcjonowanie potrzeb lub nie zaspokojenie ważnych potrzeb utrudnia udany dobór partnerów. Rozpatrzmy nieco bliżej oba powyższe sformułowania. Jednostka o zaspokojonych potrzebach trafniej ocenia siebie i orientuje w swoich autentycznych upodobaniach czy postawach. Uświadamia sobie np., że bardziej odpowiada jej jako przyjaciel osobnik wesoły, towarzyski, lubiący się zabawić. Jednostka o prawidłowo funkcjonujących potrzebach bardziej prawidłowo ocenia partnera, potrafi adekwatnie rozpoznać jego potrzeby, zainteresowania, nie deformuje jego osobowości i nie przypisuje mu właściwości, których on nie posiada. W tych warunkach trafna samoocena, jak i adekwatna percepcja partnera ułatwiają właściwy dobór partneraw. Jednostki o nie zaspokojonych potrzebach przeżywają z reguły stany niepokoju, zagrożenia. Ich samoocena jest często nieprawidłowa, nie orientują się one dokładnie i trafnie w swych rzeczywistych potrzebach i pragnieniach. Są dość podatne na sugestie i opinie otoczenia. Jeśli otoczenie dodatnio ocenia partnera i uznaje go za wartościowego, łatwo poddają się tym opiniom i są przekonane, że partner będzie im odpowiadał. Ich ocena partnera, obraz jego osoby często są bardzo subiektywne, zniekształcone. Przypisują mu cechy, których nie posiada, idealizują go, oczekują, że partner zmieni ich życie, będzie ich opiekunem, podporą. W tym stanie rzeczy nic dziwnego, że wybór partnera, np. na małżonka, jest często nieprawidłowy, bliższe poznanie przynosi partnerom rozczarowanie. Jednostka zaczyna się orientować, że partner jest inny, niż go sobie wyobrażała, że nie odpowiada jej. Uświadomienie ' sobie tych faktów implikuje często pretensje do partnera, rozluźnienie relacji, a nawet zerwanie (por. T. Kocowski, 1974). "MAPA" STOSUKÓW INTERPERSONALNYCH Stosunki interpersonalne, jakie nawiązuje jednostka, można podzielić na formąlnę i niefórmalme. Pierwsz~~ą ~ą wspó_lnie wykon_ywane~ pracy, on wyn_ikającYc_h_z podziału.źa~ari. wspo _ie_ realizow nv h..drugie wyr agą pótrzeby afiliacyj_n~artnerów i kształtują się na zasadzie swobodnego dobierańia się:-7e= w ', dnostka w ciągu swego żyćia'iiaviąźuje ioźnorodńe r~e che w me gćupd~r~łub i~rę lo G. March, A. Simon, Teoria organizacji, Warszawa 1964. 74 gach. Pewne relacje są jej przypisane, np. w rodzinie, inne sama ona nawiązuje i kształtuje, np. relacje nieformalne w zakładzie pracy. Każda jednostka posiada mniej lub bardziej bogatą sieć stosunków interpersonalnych, formalnych i nieformalnych. Rozmiary tej sieci, szczególnie ilość i jakość utrzymywanych relacji nieformalnych, mogą dostarczać cennych wskaźników charakteryzujących osobowość jednostki, a w tym jej potrzeby. Jednostka utrzymująca szersze więzi typu nieformalnego z reguły odznacza się towarzyskim usposobieniem, żywymi potrzebami afiliacyjnymi, potrzebami ekspansji uczuciowej. I przeciwnie, osobnik posiadający ubogie i nie rozbudowane więzi nieformalne będzie z reguły odznaczał się nietowarzyskim usposobieniem i słabymi potrzebami afiliacyjnymi. Jednostka z reguły rozbudowuje i podtrzymuje relacje przynoszące jej satysfakcję i zaspokajające jej potrzeby, a unika i likwiduje relacje nieprzyjemne, udaremniające jej potrzeby. Ilość i jakość relacji, jakie jednostki utrzymuje, mogą zatem wskazać na właściwości motywacyjne i umiejętności w zakresie współżycia i dostarczać danych typu prognostycznego. Prognoza powyższa może być wykorzystana w życiu osobistym, zawodowym, społecznym, np. jednostkę o rozbudowanych relacjach społecznych akceptowaną przez różne grupy można uznać za odpowiednią do pełnienia funkcji w związku zawodowym, radzie zakładowej itp. W różnego rodzaju stosunkach, jakie jednostka utrzymuje, zachowuje się ona w określony sposób, stosując charakterystyczne dla niej strategie i taktyki. Ruesch'1 wyodrębnił w zachowaniach społecznych techniki długie, np. zdobywanie przewagi, prestiżu (techniki te określić można mianem strategii), i techniki krótkie, np. obrażanie, zastraszanie, schlebianie, (techniki te można nazwać taktykami). Strategie te i taktyki można rozpatrzyć w następujących aspektach: ~l. Jakie potrzeby zaspokajają one - np. strategia zdobywania przewagi, zawierająca takie taktyki, jak szydzenie z innych, obniżanie ich osiągnięć, zatajanie informacji, które mogłyby chronić ich przed niepowodzeniami; mogą znamionować potrzebę dominacji połączoną z neurotyczną potrzebą agresji (Horney). 2. Jakie strategie i taktyki stosowane są w odniesieniu do partnerów o wyższej pozycji, równej i niższej. Jednostka może posiadać silne potrzeby agresji, szkodzenia innym; w relacjach z osobami o wyższej pozycji potrzeby te może wszakże represjonować zachowując się submisyjnie (reakcje formatywne) wobec osób o równej lub niższej pozycji będzie postępować złośliwie, agresywnie. 3. W określonych relacjach występuje represjonowanie autentycznej osobowości, ukrywanie rzeczywistych pragnień, potrzeb. Jednostki zagrożone wewnętrznie, o niskiej samoocenie zachowują się w relacjach formalnych w sposób sztywny, skala ich zachowań jest wąska, zachowania stereotypowe, nie zróżnicowane. Są też osoby, które w relacjach z partnerami tej samej płci zachowują się swobodnie, ujawniają swe potrzeby, podczas gdy z osobnikami płci odmiennej utrzymują relacje powierzchowne, zdawkowe. Wnikliwa analiza "mapy" relacji interpersonalnych jednostki dostarcza cen m J. Ruesch, Social technique, social status and social charge in illness. Personalny in nature, society and culture, New York 1953. F, ~s nvch informacji o strukturze jej osobowości, potrzebach, zainteresowaniach. Psycholog rozpatrujący tę "mapę" może koncentrować uwagę na takich jej punktach, i.ak: z jakimi partnerami osobnik bliżej zżył się, kogo lubi, których partnerów unika nie lubi, jak zachowuje się w różnych relacjach, jakie role dają mu najwięcej satysfakcji, z jakich doświadczeń jest w swych relacjach najbardziej zadowolony, z jakich mniej, co go najbardziej w jego społecznych kontaktach drażni, dotykal2. `va doniosłą rolę analizy stosunków interpersonalnych jednostki w procesie kształtovrania się jej osobowości zwracał uwagę wybitny psychiatra H. S. Sullivan. Osobowość definiował on jako "względnie trwałe modele rozwijających się sytuacji interpersonalnychl3. i'YPY STOSUNKÓW MI~DZYLUDZKICH Istnieje dużo możliwych podziałów i klasyfikacji stosunków międzyludzkich. Ip Klasyfikacje te mogą być dokonywane z punktu widzenia kategorii psychologicz p nych, socjologicznych, prakseologicznych itp. Poniżej sklasyfikujemy stosunki międzyludzkie uwzględniając kategorię potrzeb. Z tego punktu widzenia można wy odrębnić relacje, w których dominują jednostronnie lub dwustronnie określone t układy potrzeb. Potrzeby te określają z jednej strony normy, według których roz grywają się interakcje między partnerami, z drugiej - rzutują na ich wzajemne postawy, wymagania, oczekiwania, zabarwiając swoiście cały stosunek. ~I 1. Relacje, w których dominują potrzeby afiliacyjne. Partnerzy nawiązują i utrzy mują relacje głównie w celu zaspokojenia swoich potrzeb afiliacyjnych. Socjolodzy podkreślają, że współczesne małżeństwa ewoluują w kierunku relacji, w których partnerzy starają się zaspokoić w dużej mierze swoje potrzeby uczuciowe. Stosunki rozwijające się na podłożu uczucia miłości, relacje przyjacielskie, należą do rzędu tego rodzaju związków. Przyjaźń charakteryzuje się tym, że partnerzy nie czując się wobec siebie zagrożeni (zaspokojone potrzeby bezpieczeństwa) wchodzą w częste interakcje, pomagają sobie nawzajem, dzielą się swoimi myślami, troskami. Często interakcje sprawiają im żywą przyjemność, nieobecność przyjaciela jest boleśnie odczuwana. 2. Stosunki, w których dorn. inuje potrzeba władzy, kontroli, Podczas gdy w rełacjach opartych na potrzebach afiliacyjnych postawy wzajemne partnerów są symetryczne, w relacjach omawianych obecnie jeden partner o silnej potrzebie dominacji podporządkowuje sobie drugiego, kontroluje jego zachowanie, decyzje, f . narzuca mu swe opinie. Modelem tego typu relacji były stosunki między małżon- , ~ ` ,I' I ~~ ~ ll ,, karni w rodzinie patriarchalnej. Efekty stosunków dominatywnych, ich funkcjono wanie zależą od szeregu czynników społecznych, warunków, w jakich stosunek przebiega (np. w ustroju totalitarnym ten typ stosunku jest bardzo częsty i w mniejszym stopniu natrafia na opory), od osobowści partnera podporządkowanego itp. Ogólnie biorąc silna kontrola i zależność blokują szereg ważnych potrzeb u jednostki 'z por. S. Jourard, Personad adjustment, New York 1958, s. 172. 1' H. S. Sullivan, Introductiort to the siady in interpersonal relations, "Psychiatry", 1938, nr 1. '?6 podporządkowanej, takich jak potrzeba bezpieczeństwa, samorealizacji, i wywołują wrogość do osoby dominującej. 3. Stosunki, w których występuje sprzężenie potrzeby opieki, poświęcenia z potrzebą zależności. Ten model relacji reprezentują stosunki między rodzicami a dziećmi. Stosunki tego typu mogą wytworzyć się między dojrzałą osobą o altruistycznych skłonnościach a osobą mało dojrzałą, życiowo niezaradną, chętnie szukającą porady, opieki. W relacjach powyższych osoba opiekuńcza zaspokaja swoje potrzeby otaczając opieką osobę słabszą, ta natomiast mniej daje partnerowi w sensie świadczeń, korzysta z jego usług, opieki. Często wszakże darzy go przywiązaniem i wdzięcznością i w ten sposób rewanżuje się mu za opiekę. Stosunek ten nierzadko może przekształcać się w relację pasożytniczą, w której osoba zależna wykorzystuje dobroć opiekuna, a nawet rewanżuje się mu niewdzięcznością. 4. Stosunki przywództwa duchowego, światopoglądowego. Tego rodzaju relacje nawiązuje z reguły osobnik starszy, doświadczony, o rozległej wiedzy, dojrzałym światopoglądzie, odczuwający potrzebę formowania duchowej sylwetki młodszego partnera, ukazania mu systemu wartości, modelowania jego obrazu świata. Osobnik młodszy, mniej dojrzały duchowo, odczuwając potrzebę orientacji w otaczającej rzeczywistości, rozumienia jej podporządkowuje się wpływowi mistrza, identyfikuje się z nim, przyswajając sobie jego opinie. postawy, system wartości. Relacje tego typu spotyka się w środowiskach naukowych, artystycznych. Dobrą ilustracją stosunków przywództwa duchowego jest np. relacja Simone de Beauvoir do Sartre'a, scharakteryzowana w autobiografii pt. Sila rzeczy. 5. Stosunki oparte na wspólnej działalności i potrzebie osiągnięć. Partnerzy realizują tu wspólny cel starając się osiągnąć jak najlepszy rezultat. Jest to relacja typu symbiotycznego, dopełniania się partnerów w zakresie ich uzdolnień, umiejętności, zainteresowań, np. spółki autorskie artystów, naukowców borykających się z problemami artystycznymi, naukowymi i rozwiązujące je są dobrym przykładem scharakteryzowanych stosunków. 6. Stosunki parytatywne oparte na modelu relacji nawiązywanych przez młodzież w środowisku rówieśniczym. Relacje te w mowie potocznej określa się mianem "kumplostwa". Partnerzy zaspokajają w tych stosunkach takie potrzeby, jak potrzeba afiliacji, partycypacji, bezpieczeństwa. Relacje powyższe mają głównie charakter towarzysko-zabawowy. Partnerzy mile, bezpieczńie, wesoło spędzają czas, ,,wentylują się" wzajemnie psychicznie, zwierzają się. Bez tego typu stosunków jednostka czuje się osamotniona, osowiała, opuszczona. Relacje te w życiu społecznym przyczyniają się do wytwarzania opinii społecznej, kształtują sądy partnerów. W naszych warunkach stosunki te przekształcają się niekiedy w relacje kumoterskie, sitwy. Rozdział VIII WZAJEMNE PRZYSTOSOWANIE SIĘ PARTNERÓW UWAGI WSTĘPNE Małe korzyści poznawcze oferuje rozpatrywanie stosunków międzyludzkich jako izolowanych od siebie reakcji będących odpowiedzią na poszczególne bodźce. Psychologia bodźca reakcji wydaje się być mało użyteczna w dziedzinie stosunków międzyludzkich. Stosunki międzyludzkie stanowią sprzężony zwrotnie system zachowań, postaw emocjonalnych i oczekiwań powstających na podłożu określonych ról, norm i wzorców społecznych oraz potrzeb i pragnień partnerów. Do najbardziej znormalizowanych stosunków należą relacje formalne, np. relacje między kupującym a sprzedającym. Na drugim biegunie znajdują się relacje nieformalne, np. przyjaźnie, w których wzajemne postawy i zachowania z reguły w mniejszym stopniu podlegają normalizacji i standaryzacji. Pozostałe relacje plasują się w powyższym continuum. W stosunkach interpersonalnych zaróv~no--f~rmaluyćh, jak nieformalnych występuje proces interakcji--~riego przystosowania się partnerów, koordynacji, synę~ró'~i2a~ji-~aćhówań. -Jednostka kontaktując_się~_irmymi~sobami-~nosi_~o slóśuńicu ókreślone oczekiwania, postawy i zachowania utrwalone w poprzednich stosunkach. Zachowania te wytworzyły się w wyniku dotychczasowych doświadczeń społecznych wyniesionych szczególnie z rodziny. Osobnik uczył się w rodzinie, w szkole, w środowisku rówieśniczym przystosowania do innych osób; pewne jego zachowania były nagradzane, inne karane. Pierwsze miały szanse utrwalania się, pozostałe uległy zahamowaniu. Jednostka mogła nadto kontaktując się z innymi osobami naśladować różne formy zachowań, co niewątpliwie ułatwiało jej włączenie do repertuaru swoich czynności, tych, które sprzyjają przystosowaniu społecznemu. Badania psychologów społecznych wykazały, że dzieci rodziców, którzy byli wzajemnie przystosowani i szczęśliwi w małżeństwie, ząwierają małżeństwa bardziej udane niż dzieci z rodzin rozbitych, skłóconych. Nawiązując stosunki interpersonalne jednostka dysponuje więc już określonymi wzorami zachowań przystosowawczych. Na podłożu tych wzorów występuje w konkretnych warunkach i sytuacjach społecznych proces przystosowania się do posżczególnych partnerów. Każdy partner jest bowiem inny: występuje w różnych rolach społecznych i posiada indywidualną strukturę osobowości, a kontakty z nim 7$ przebiegają w określonych sytuacjach i warunkach społecznych. Partner, który jest przełożonym A i przejawia oschły i surowy sposób bycia w kontaktach:. służbowych w zakładzie pracy, wymaga innych zachowań i manipulacji przystosowawczych niż wyrozumiały, wychodzący naprzeciw przyjaciel, z którym stykamy się na płaszczyźnie towarzyskiej. W konkretnych kontaktach interpersonalnych oddziałują na nas zróżnicowane zespoły bodźców pochodzących od partnera i świata zewnętrznego. Bodźce te są w różnym stopniu przez nas uświadamiane, stale wszakże dokonujemy określonej selekcji bodźców, wartościujemy je, w wyniku czego na określone bodźce reagujemy, na inne nie reagujemy bądź powśtrzymujemy się. I tak np. na wymówkę przyjaciela odpowiadamy wyjaśniając sprawę, na wymówkę przełożonego zachowujemy się milcząco. Analizując zatem interakcję i proces przystosowania się partnerów należy uwzględnić osobowość, postawy, zachowania jednostki, sytuację i warunki, w jakich interakcja przebiega, role partnerów oraz osobowość, postawy i zachowanie partnera. INTERAKCJA JAKO PODŁOŻE PRZYSTOSOWANIA INTERPERSONALNEGO Interakcja polega na emitowaniu zacho~~ań w toku styczności z partnerem lub z partnerami. Zachowania powyższe stają się z reguły bodźcem wywołującym reakcje partnera. Zachowanie emitowane w toku styczności może być werbalne lub niewerbalne. Najczęstszą formą interakcji jest komunikacja, w której toku partnerzy przekazują sobie różnego typu informacje. Zachowania występujące w toku interakcji można, różnorodnie klasyfikować. R. F. Bales zaproponował 12 kategorii dla analizy interakcji'. Oto skrótowe ich nazwy: 1. okazuje solidarność, 2. rozładowuje napięcie, 3. zgadza się, 4. udziela wskazówek, 5. wyraża opinię, 6. przekazuje wiadomości; 7. prosi o wskazówki, 8. prosi o opinię, 9. prosi o wytyczne, 10. nie zgadza się, 11. okazuje napięcie, 12. przejawia antagonizm. Zachowania 1, 2, 3 należą do reakcji pozytywnych emocjonalnie, zachowania 4, 5, 6, 7, $, 9 - do rzeczowych neutralnych, 10, 11, 12 - do zachowań emocjonalnie negatywnych. Inny system kategoryzacji zachowań interpersonalnych uwzględniający nie tylko same zachowania, lecz i ich związki z osobowością skonstruował Th. Leary2. Autor ten różnorodne zachowania interpersonalne sprowadził do dwóch. wymiarów: 1. dominacji-submisji, 2. miłości-wrogości. Zachowania wynikające ze skrzyżowania tych dwóch wymiarów Leary przedstawił za pomocą wycinków koła; wewnątrz koła scharakteryzowane są określone typy zachowań, na zewnątrz odpowiadające im reakcje (rys. 1, s. 79). Analiza interakcji między partnerami może pójść w różnych kierunkach. W badaniach psychologów społecznych sporządza się tzw. matryce, które ewidencjonują liczby interakcji między poszczególnymi partnerami. Dla przykładu przedstawiamy 1 R. F. Bales, Interaction process analysis, Cambridge 1950. 2 T'h. Leary, Interpersonal diagnosis of personalny, New York 1957. 79 ;~~~ną z takich matryc sporządzoną na podstawie badań R. F. Balesa i współpracow-._:~ów3. Badania dotyczyły interakcji między członkami sześcioosobowej grupy, s.-.óra dyskutowała przez godzinę na określony temat. Matryca podsumowuje wy Budzi , Nakazuje nieufność I szacunek je, od- poucza Budzi zuca wrogość Ataku je, g ~ omaga, Budzi ć f tub opdr karze ~ 2 ws iera nos u Jest Buntuje sil 65 4 3 Zgadza sil Doznaje karany, ~- spot'pra- pomocy odrzucany chow cuje je sil nie Poważa , 'miaCo szuka moc Jest Spotyka lekceważony rada pomoc . Rys 1 piki interakcji 18 posiedzeń (jednostkę zachowania stanowił akt, np. powiedzenie zdania, wyrażenie zdziwienia za pomocą słowa "naprawdę" - osoby badane dysku- towały w specjalnym pokoju i były obserwowane przez szybę lustrzaną). Tabela 1 Partnerzy do partne- 1 2 3 4 5 6 Do jed- Do kpy Zainicjo- rów nostki wane 1 - 1238 961 545 445 317 3506 ( 5661 I 9167 2 1748 ~ 443 310 175 102 2778 ~ 1211 i 3989 3 1371 415 ~ 305 125 69 2285 ~ 742 i 3027 4 952 310 282 ~ 83 49 1676 ~ 676 ~ 2352 5 662 224 144 83 28 1141 I 443 1584 6 470 120 114 65 44 819 373 ~ 1192 Otrzymane I 5203 I 2313 ~ 1944 I 1306 I 872 I 565 I 12205 I 9106 I 23311 ' Na podstawie G. C. Homansa Social behavior, New York 1961. 80 FORMY PRZYSTOSOWANIA PARTNERÓW W toku interakcji intensywność wpływu partnerów na siebie może być różnorodna. Abstrahując od mechanizmów i treści interakcji można wyodrębnić ze względu na intensywność wzajemnego wpływu cztery typy interakcji. Typy powyższe obrazują coraz bardziej złożone formy przystosowania w stosunkach społecznych. Pozorna styczność. W tym typie interakcji partnerzy kierują się głównie własnymi pragnieniami, planami, realizują własne potrzeby nie licząc się ze sobą wzajemnie. Moina skrótowo powiedzieć, ie grają oni określone role "obok siebie". W scenariuszu roli uwzględnione są głównie ich własne czynności. Tego rodzaju interakcję ilustrują np. zachowania w toku obrzędów, składanie życzeń, zabawa dzieci, w której każdy z uczestników odgrywa swoją rolę. Pewne rozmowy między dorosłymi w których toku każdy z partnerów mówi to, co ma do powiedzenia, nie licząc się z tym, jak reaguje partner - również podpadają pod ten rodzaj interakcji. Nie ulega wątpliwości, że stopień przystosowania wzajemnego partnerów jest tu minimalny. Asymetryczna styczność. Ten typ interakcji charakteryzuje się tym, że jeden z partnerów zachowuje się zgodnie z własnymi potrzebami i planami, drugi natomiast reaguje na czynności i zachowanie pierw°szego. Przystosowanie partnera pierwszego do drugiego jest minimalne, podczas gdy drugi jest bardzo ściśle określony w swych czynnościach i kontrolowany przez partnera. Ten rodzaj przystosowania może być zilustrowany przez wywiad, v,- którego toku osoba przeprowadzająca wywiad odczytuje tylko pytania i notuje odpowiedzi, respondent natomiast zmuszony jest odpowiadać kolejno na kaźde pytanie. Inną ilustracją tego typu przystosowania mogą być stosunki między autokratycznym ojcem a posłusznym synem. Reaktywna zbieżność. Polega ona na tym, że partnerzy nie podlegają wpływowi własnych planów, potrzeb, lecz reagują głównie na wzajemne reakcje. Ten typ przystosowania występuje częściej u zwierząt i dzieci, u ludzi dorosłych pojawia się on stosunkowo rzadziej. Modelem tego rodzaju interakcji są zachowania w różnego rodzaju grach, zabawach, grzecznościowych rozmowach towarzyskich. Wzajemna zbieżność. Ten typ interakcji polega na tym, że partnerzy reagują na wzajemne zachowania, ich zachowania własne są wszakże przeważnie zdeterminowane przez ich potrzeby czy plany. Rozmowa, w której toku rozmówcy broniąc własnych opinii uwzględniają w każdorazowej wypowiedzi argumenty partnera, jest dobrym przykładem tej formy przystosowania. Rozmowa taka ma oczywiście różne efekty, może doprowadzić bądź do uzgodnienia opinii i zbliżenia emocjonalnego partnerów, bądź do zaostrzenia stanowisk i powstania wzajemnej wrogości. Wyodrębnione wyiej formy interakcji możemy przedstawić za pomocą następujących rysunków: Linie ciągłe symbolizują silniejszy wpływ, linie przerywane oznaczają wpływ mniej intensywny. Nie znając treści interakcji i psychologicznych mechanizmów uwikłanych w nią trudńo rozstrzygać, który typ interakcji jest najbardziej wartościowy społecznie czy stymulujący indywidualny rozwój i sprzyjający zdrowemu przystosowaniu. Nie ulega wątpliwości, że czwarty typ interakcji stwarza potencjalnie 8I ~~i, ~~.::ksze możliwości w tych zakresach, niemniej jednak wzajemna zbieżność r^:~; ~e też implikować częste konflikty i małą stabilność, np. gdy zetkną się ze sobą a~~ ~" arunkach przymusowej współpracy partnerzy o silnych potrzebach dominacji. A B A B A B A B Ry R~ R\ R\ 111 \~~~111w ~R ,R I R R i~ i~ I -/ i Rk R~ I Rr I R ~R ~R j ~R ~R ~i ~~~ I ~~ I R~\~ · R~i · I ~1i` R ~R R R R R~~// R~/ / ~ R~ ~ R R I R _R I~R R a b Rys.2 ~ , d PSYCHOLOGICZNE MECHANIZMY PRZYSTOSOWANIA W procesie przystosowania uwikłane są różnorodne zjawiska percepcyjne, poznawcze, emocjonalne i motywacyjne. Określone układy tych procesów i ich wzajemne sprzężenia można określić mianem mechanizmów psychologicznych. Poniżej omówimy istotniejsze mechanizmy występujące w toku interakcji partnerów prowadzące do wzajemnego przystosowania. Wyrównanie postaw emocjonalnych. Postawy emocjonalne partnerów są czułym rejestratorem kilku istotnych zmiennych charakteryzujących innych ludzi, ich atrakcyjności, zachowania nagradzającego i karzącego oraz oceny ich postaw emocjonalnych. Diagnoza i "podsumowanie" tych parametrów przyczyniają się do wytworzenia określonej postawy uczuciowej do partnera. Szczególnie doniosłą rolę w formowaniu postawy odgrywa ocena postawy emocjonalnej partnera. (Ocenę tę określamy poniżej terminem epercepcji - por. s. 108). Postawy emocjonalne partnerów po krótszym lub dłuższym czasie interakcji wykazują tendencje do symetryzacji i wyrównania. W miarę utrwalania się interakcji wytwarzają się określone wzorce, normy sprzężeń emocjonalnych, w związku z czym wyrównanie postaw oscyluje w kierunku postaw uwzorcowanych. Trudności w przystosowaniu emocjonalnym przejawiają osoby źle przystosowane, np. neurotyczne, jednostki paranoidalne przejawiające autystyczną wrogość. U ludzi normalnych niemożność wyrównania postaw emocjonalnych łączącą się np. z silnie utrwaloną postawą lub standardami moralnymi może wyzwalać intensywne napięcie wewnętrzne prowadzące do porzucenia stosunku bądź nawet do samobójstwa. Istnieją 6tosunkl... 82 indywidualne różnice w łatwości i szybkości wyrównywania postaw emocjonalnych; na ogół łatwiej i szybciej wyrównujemy postawy, gdy u partnera epercypujemy postawy wrogie lub obniżone, niż gdy spotykamy się z uczuciami pózytywnymi i "podwyższonymi"`~. Upodobnianie postaw partnerów. Interakcja sprzyja wymianie opinii i konfrontacji postaw partnerów. Im partnerzy są dla siebie bardziej atrakcyjni, tym na ogół występuje silniejsza tendencja do upodabniania się ich postaw wobec innych ludzi, wydarzeń, problemów społecznych, politycznych itp. Jak stwierdzają Th. M. Newcomb, R. H. Turner i Ph. E. Converse: "Cżłowiek przystosowuje się do innych osób, które traktuje ogólnie jako atrakcyjne, ponieważ widzi je jako podobne do siebie w sposób, który jest źródłem nagrody"5. W badaniach Newcomba i współpracowników nad tworzeniem się stosunków przyjacielskich wśród nowych studentów kolegium mieszkających w akademiku stwierdzono, że im większa była wzajemna atrakcyjność partnerów, tym silniej spostrzegano zgodność ocen dotyczących innych współlokatorów. Zależności te przedstawia tabela 2. Tabela 2 Ocena atrakcyjności j Liczba ocenio- ` Średnia postrzew piątym tygodniu Ij nych osób I Banej zgodności 1-2 (b. wysoka) ' 16 0,73 3-8 9 0,54 9-16 (niska) ~ 9 0,31 Ogólna liczba ocen f 34 ~ 0,57 Dane zawarte w tabeli 2 dotyczą postrzeganej przez 17 studentów zgodności ocen z dwoma studentami, którzy otrzymali w pierwszym tygodniu najwięcej ocen świadczących o atrakcyjności. Hamowanie reakcji. W toku interakcji partnerzy emitują ró~nego rodzaju zachowania, informują się nawzajem, wykonują różnorodne gesty, wyrażają uczucia za pomocą mimiki itp. Percypując wzajemne zachowania partnerzy dokonują oceny i selekcji bodżców, na niektóre z nich reagują, inne pomijają. Powyższa selektywność percepcji jest psychologiczną podstawą hamowania wewnętrznego. Hamowanie może mieć różną intensywność, większa intensywność hamowania występuje wówczas, gdy bodźce działające na jednostkę są silne lub działają przez dłu~szy czas. Np. o osobniku, który, poważnie obrażony, publicznie powstrzymał się przed agresywnym wystąpieniem, mówimy, że wystąpił u niego intensywny proces hamowania agresji. Osobnicy dobrze przystosowani dzięki plastycznemu zachowaniu sami zdobywają satysfakcję w toku interakcji i nie narażają partnera na kary. Osobnicy źle przystosowani, neurotyczni, przejawiają często zachowania sztywne, mało plastyczne, nie uwzględniające ani wymogów sytuacji, 4 E. E. Jones, H. B. Gerard, The foundations of sociul psychology, Wiley, New York 1967. ' Th. M. Newcomb i in., Psychologia społeczna, Warszawa 1971, s. 290. 83 u~.: potrzeb partnera; u źródeł tego rodzaju zachowań leży słaba zdolność do hamo~wr~_ua impulsów i odruchów (np. agresywnych). Jednostka źle przystosowana sama ;r~~: ~~,ai kary w toku interakcji, jak również karze partnera. naśladownictwo. Mechanizm ten polega na nabywaniu nowych czynności ~~howań poprzez obserwowanie zachowań innych ludzi. Uczenie to ma charakter !r~r_-sny; osoba, którą naśladujemy, nie nagradza nas ani nie karze. Naśladowanie ;~`-.wia przystosowanie w stosunkach społecznych, gdyż na drodze spostrzegania ._~,nmości innych ludzi, a więc w sposób dość ekonomiczny, jednostka uczy prze;aw-iać te czynności, które są funkcjonalne i efektywne (w tym sensie uczenie się :r,~ podłożu nagród i kar należy uznać za mniej ekonomiczne i bardziej uciążliwe). "~ r". dziecko obserwując, że matka łagodnym postępowaniem uśmierza gniew im~.r:~l~wnego ojca, może nauczyć się tego rodzaju zachowania. Wiele zachowań ~~ladowanych utrwala się, bez silniejszego udziału świadomości, np. to, w jakich ~~a-tuacjach należy mówić cicho, w jakich - głośno. Naśladowanie występuje szcze_nólnie wtedy, gdy jednostka przejawia określone motywy zbliżone do motywów :~·oby naśladowanej, gdy model jest atrakcyjny i uważany przez naśladującego ~a osobę doświadczoną, dysponującą wiedzą i umiejętnościamió. TRUDNOŚCI W PRZYSTOSOWANIU SIF PARTNERÓW Partnerzy w wyniku krócej lub dłużej trwających interakcji przystosowują się ~o siebie, to znaczy osiągają względny kompromis i równowagę, jeśli chodzi o wymogi sytuacji i realne warunki, potrzeby i postawy własne i potrzeby partnera. Gdy mimo dłuższych interakcji nie potrafią osiągnąć względnej równowagi i kompromisu w tych zakresach, mówimy o trudnościach w przystosowaniu. Zewnętrznymi objawami trudności w przystosowaniu się są scysje, konflikty, zrywanie znajomości, odejścia. Pod względem psychologicznym trudności te znajdują wyraz w wzajemnych negatywnych postawach, ujemnej ocenie osoby partnera i niezadowoleniu z kontaktu i stosunków. Np. żona dając wyraz swej niechęci do męża, z którym nie może zlodzić się i szczęśliwie współżyć, mówi: "życie mi zmarnowałeś". Trudności w przystosowaniu wzajemnym wypływają z różnych przyczyn. Poniżej wypunktujemy istotniejsze z nich. 1. Między partnerami wytwarza się w miarę interakcji określony układ zależności związany z wpływem i dominacją. Często jeden z nich uzyskuje większy wpływ na zachowanie czy decyzje partnera i podporządkowuje go sobie: W związku z silną potrzebą dominacji występującą u obu partner8w mogą oni napotykać poważne trudności w rozwiązaniu problemu zależności i władzy, co może utrudniać zdrowe przystosowanie. Stosunki w takiej diodzie będą układały się zmiennie, zależnie od tego, który z partnerów aktualnie będzie dysponował większymi możliwościami wpływu i ukarania towarzysza. Nierzadko między tego rodzaju partnerami dochodzi do "próby sił", które mogą zmieniać dotychczasowy układ zależności. 2. Wzajemne przystosowanie ułatwione jest przez swobodną, szczerą komunikację. KonBikty między ludźmi mogą być efektywnie rozwiązane wówczas, gdy 6 S. Mika, Wstęp do psychologii społecznej, Warszawa 1973, s. 212. 84 są one nazwane i gdy stają się przedmiotem oceny i analizy. W niektórych relacjach z powodu braku zaufania, silnej zależności jednego partnera od drugiego wzajemna komunikacja jest utrudniona. Szczególnie ujemny wpływ na wzajemne przystosowanie wywiera brak wzajemnego zaufania. Chroniczny brak zaufania nie liczący się, z kim mamy do czynienia i w jakich warunkach, M. Deutsch określa mianem patologicznej podejrzliwości'. W związku z brakiem zaufania partnerzy mogą pewne problemy uznać za niewłaściwe do poruszania, mogą też unikać zwracania sobie uwagi na zachowanie i postawy utrudniające współżycie. Sytuacja ta sprzyja represji uczuć i potrzeb, co utrudnia eliminację tych zachowań, które wywołują frustrację w stosunkach międzyludzkich. 3. Ważnym czynnikiem wpływającym na przystosowanie partnerów są ich właściwości emocjonalne związane z tempem, amplitudą i intensywnością uczuć. Partnerzy na ogół łatwiej prz3~stosowują się, jeżeli ich sposób przeżywania, ich nastroje i postawy emocjonalne są zbliżone pod względem intensywności, trwałości. Stąd dobrane małżeństw a y~wodzą się często z tych samych lub zbliżonych klas społecznych, w których sposoby przejawiania uczuć są podobne. Powściągliwość uczuciowa i pozorn~ chłód ze strony męża przy wylewności uczuciowej żony może stwarzać warunki do nieporozumień, a nawet konfliktów. Jeśli partnerzy uświadomią sobie istniejące między nimi różnice emoty,ne, zdobędą się na wzajemną tolerancję i spróbują pokonać dzielący ich próg emocjonalny, ich pożycie może ułoźyć się praw idłowo. Interesujący przykład tego rodzaju trudności w przystosowaniu i emocjonalnym dopasowaniu przedstawia Maurois w biografii wybitnego uczonego angielskiego, odkrywcy penicyliny - Fleminga, który po śmierci pierwszej żony ożenił się z Greczynką. Powściągliwość i chłód uczuciowy Fleminga jego druga żona traktowała początkowo jako obojętną postawę uczuciową w stosunku do niej. Dopiero w miarę lepszego poznania męża zrozumiała, że za fasadą opanowania i spokoju kryją się bogate i intensywne uczucia. 4. Wzajemne' przystosowanie wymaga z jednej strony plastycznego zachowania się w różnych relacjach, a z drugiej - takich czynności i zachowań w konkretnym stosunku, aby uniknąć interferencji reakcji. Jednostki źle przystosowane, np. nerwicowców, cechuje znaczna sztywność zachowania; w różnych relacjach przejawiają oni takie same, np. agresywne, zachowania. Nic tedy dziwnego, że stosunki interpersonalne tego rodzaju osobników są kon$iktowe, nieudane. Psycholog Th. Leary, autor interesującej koncepcji zachowań interpersonalnych, stwierdza: "Przeważnie im bardziej chory jest pacjent, tym bardziej prawdopodobne, że zaniedba on różne interpersonalne techniki z wyjątkiem jednej - którą będzie realizował z dużą finezją" $. Zachowanie interpersonalne osobnika źle przystosowanego służy według Leary'ego redukcji niepokoju i uzyskaniu względnego bezpieczeństwa; ukrytym celem jego jest wyzwalanie u partnerów zachowań komplementarnych redukujących ten niepokój. I tak osobnik, który cierpi na kompleks niższości, może zagrożenie z powodu negatywnej samooceny redukować poprzez M. Deutsch, The resolution of con,/fict, New Haven 1973, s. 172. a Th. Leary,. op. cit., s. 116. 85 ~~~~ Kowanie władcze, autokratyczne. Zachowanie to u partnerów wyzwala submisję, : redukuje w pewnym stopniu zagrożenie związane z ujemną oceną własnej osoby. Trudności w przystosowaniu interpersonalnym doczekały się szeregu opisów _aaliz ze strony psychiatrów i psychologów klinicznych. J. Haley9, jeden z twórców kalifornijskiej szkoły psychoterapii z Palo Alto, n~ .. .~drębnił trzy typy stosunków międzyludzkich. 1. Stosunki symetryczne, charakteryzujące się równorzędnością partnerów :_,metrią ich zachowań. Np. jeśli X ujawnia Y swoje kłopoty i troski, Y również -_~,rmuje go o swoich osobistych problemach. ?. Stosunki komplementarne, polegające na dominacji jednego partnera i pod -~,rządkowaniu się drugiego. Np. nauczyciel wydaje polecenie w klasie, które uczeń :. tronuje. Stosunek komplementarny jest stosunkiem charakteryzującym się prze ~~ 3ąą jednego partnera nad drugim. Stosunki międzyludzkie stanowią dynamiczny gład, w którym role partnerów i ich zależność od siebie mogą się zmienić. Zacho~Mnnie jednego z partnerów, które zmierza do stworzenia nowego układu, określa .- Haley mianem "manewru". Manewry mogą przekształcać stosunek symetryczny komplementarny (np. mąż narzuca żonie nowe obowiązki) lub stosunek komple_-~ntarny w symetryczny (np. student może zakwestionować "wyższość" swego .-~fesora i prowadzić z nim równorzędną dyskusję). Z reguły partner dominujący _-e godzi się na ten nowy układ i stara się przywrócić układ komplementarny. 3. Stosunki metakomplementarne charakteryzujące się tym, że jeden z partnerów ~w-raża jawną werbalną lub niejawną za pomocą mimiki, gestu, zgodę na wykony~anie manewrów i tworzenie nowego układu. Np. mąż o wysokiej pozycji społecznej, ś:óry powinien w rodzinie dominować, godzi się na manewry żony kwestionującej _-_iewerbalnie jego przewagę intelektualną. Haley zwraca uwalę na dwupoziomowość Komunikacji interpersonalnej (poziom werbalny i niewerbalny). Ta niejednolitość ;,:cmunikacji z jednej strony ułatwia wykonywanie różnych manewrów, z drugiej :.;aje się przyczyną ambiwalentnych doznań i zaburzeń osobowościowych. Np. mąż może zapewniać żonę o swoim przywiązaniu, a wyrazem oczu, mimiką daje jej odczuć swoją niechęć. W analizie zachowań interpersonalnych zarysowanej wyżej szczególnie intere·~jące jest pojęcie manewru, zbliżone jest ono do kategorii gry interpersonalnej, ĄÓrą operuje psychiatra E. Bernel°, twórca analizy transakcyjnej. Kontynuatorem ,zieła E. Berne'a, który zmarł w 1970 r., jest psychiatra Th. A. Harris. E. Berne -~~odrębnia w osobowości trzy stany: Rodzica, Dziecka, Dorosłego. Powyższych ·~anów nie należy utożsamiać z rolami. Berne pisze: "Rodzic, Dorosły, Dziecko .~~ nie są pojęcia takie, jak superego, ego itd., lecz fenomenologiczne rzeczywistości". Rodzic jest stanem, który odtwarza zachowania, opinie, postawy przejęte w dzie~iństwie od dorosłych, szczególnie od rodziców. Harris podkreśla: "W Rodzicu są t~itworzone wszystkie nakazy reguły i normy, które dziecko słyszało od rodziców obserwowało w swoim życiu"11. Stan określany mianem Dziecko zawiera głównie 9 J. Haley, Strategies of psychotherapy, New York 1963. '° E. Berne, Games people play, New York 1964. 1' Th. A. Harris, 1 am OK, you're OK, New York 1967. 86 elementy uczuciowe wyniesione z dzieciństwa, a więc różne lęki, poczucia winy, przeżycia tkliwości w kontaktach z rodzicami, ciekawość, świeżość. doznań itp. Stan określany mianem Dorosły obejmuje elementy, które jednostka sama racjonalnie odkrywa i które nie są reliktem naśladownictwa rodziców bądź emocjonalnych infantylnych przeżyć. Berne stwierdza, że jednostką społecznych kontaktów jest transakcja (Games people play, 1964, s. 29). Analiza transakcyjna bada transakcje. Przebieg transakcji zależy od tego, który ze stanów partnerów jest czynny w transakcji. Zdrowe stosunki przebiegają równolegle na poziomie Dorosły - Dorosły (rys. 3). Transakcje inne, np. na poziomie Rodzic - Rodzic lub Rodzic - Dziecko, zawierają elementy niezdrowe (rys. 4). Transakcje na tym samym poziomie, np. Rodzic - Rodzic, mogą być satysfakcjonujące dla partnerów. Szczególnie przykre są dla partnerów relacje skrzyżowane (rys. 5). `` R ~, R ) R R O R U ~/ Dor. Dor. Dor. Dor Dor. Dor. Dz Dz Dz Oz Dz Dz Rys.3 Rys.4 Rys.S Systemy niezdrowych transakcji określa Berne mianem gier. Np. mąż pisze z trudem artykuł; wchodzi żona i informuje męża, że grają ciekawy film. Mąż przerywa pisanie i mówi: "przez ciebie nigdy nic nie mogę zrobić". Berne z dużą wnikliwością opisał szereg niezdrowych gier interpersonalnych świadczących o trudnościach w współżyciu i załamaniach w przystosowaniu interpersonalnym partnerów. Pojęcia, jakimi Berne operuje, głównie pojęcia Rodzica, Dziecka, nie są precyzyjne; wyjaśnianie trudności w współżyciu za pomocą tego rodzaju kategorii bywa uproszczone i w niektórych przypadkach mało efektywne od strony poznawczej. Nie oznacza to, że od strony praktycznej w procesie psychoterapii posługiwanie się tymi kategoriami nie może być użyteczne i inspirującelz. lz IC. Jankowski, Od psychiatrii biologicznej do humanistycznej, Warszawa 1975. i' Rozdział IX INTEGRALNY MODEL STOSUNKU SPOŁECZNEGO UWAGI WST$PNE Przedstawione wyżej składniki stosunku społecznego tworzą pewną strukturę i dopiero na jej tle ich funkcja w stosunkach społecznych staje się zrozumiała; Reprezentujemy tu stanowisko, że stosunki międzyludzkie stanowią system (układ), którego elementy są powiązane w specyficzny sposóbl. System ten jest czymś ·więcej niż sumą elementów, funkcjonowanie jego zależy od struktury, czyli od specyficznych związków między elementami. Zastanowimy się teraz nad strukturą stosunku społecznego i skonstruowaniem integralnego modelu ukazującego specyficzne sprzężenia elementów wchodzących w skład struktury stosunku. Zanim wszakże przejdziemy do właściwego tematu, przeprowadzimy szczegółową analizę różnego typu badań empirycznych nad stosunkami, co przygotowuje przesłanki do opracowania teoretycznego modelu stosunków społecznych. STOSUNKI MIĘDZYLUDZKIE JAKO PRZEDMIOT BADAŃ Skoro stosunki międzyludzkie są zjawiskiem mniej lub bardziej ustrukturowanym, trwałym, determinowanym przez określone czynniki, mogą stać się one przedmiotem badań naukowych. Złożoność i wieloaspektywność stosunków społecznych sprawiają, że stały się one ośrodkiem zainteresowania przedstawicieli różnych nauk. Charakteryzując w tym zakresie zainteresowania psychologów F. Heider pisał w 1958 r.: "Badania nad stosunkami międzyludzkimi były podejmowane tylko ubocznie w dziedzinie osobowości i psychologii społecznej. Badacze osobowości szerzej zajmowali się wyodrębnieniem cech osobowości i ich konfiguracji w strukturze osobowości. Jakkolwiek wiele cech osobowości, np. introwersja lub ekstrawersja, zawiera szereg elementów charakteryzujących zachowanie w odniesieniu do innych ludzi, zachowanie interpersonalne jako takie nie było zbyt często przedmiotem badań. Można sądzić, że badania naukowe stosunków międzyludzkich należą do psychologii społecznej. 1 Por. np. J. Piaget, Strukturalizm, Warszawa 1972, s. 126 i n.; oraz T. Ścibor-Rylska, Porządek i organizacja w przyrodzie, Warszawa 1974, s. 15 i n. ss Psychologowie społeczni wszakże interesowali się relacjami między ludźmi w warunkach większych grup. Problemy te stawały się istotniejsze i ważniejsze niż relacja między dwojgiem ludzi [...] Można wszakże postawić pytanie, czy badania relacji dwuosobowych nie mogą rzucić nowego światła na grupowe problemy"2. Autor stwierdza, że w nowszych czasach stosunkami interpersonalnymi interesowali się przedstawiciele psychologii klinicznej (np. H. S. Sullivan), psychologii przemysłowej (np. Homans) i socjometrii (np. Moreno). W badaniach nad stosunkami międzyludzkimi wyodrębnia się nurt badań analitycznych, opisowych. Różnymi formami stosunków interpersonalnych zajmują się psychiatrzy społeczni, gamolodzy, psychometrzy, kryminolodzy, socjolodzy, pedagodzy. Lista ta nie jest oczywiście kompletna. Np. psycholodzy kliniczni badają dość intensywnie stosunki między psychoterapeutą a pacjentem i koncentrują się na takich kwestiach, jak przenoszenie wcześniejszych modeli zachowań interpersonalnych na relacje z psychoterapeutą, represja uczuć i myśli w stosunku, manipulacje pacjenta mające na celu "wmanewrowanie" psychoterapeuty w określone role itp. Pedagodzy zajmują się stosunkami między nauczycielem a uczniem w procesie nauczania, badając takie kwestie, jak autorytet nauczyciela i jego wpływ na stosunki, identyfikacja z nauczycielem. zachowanie oporne, niezdyscyplinowane. Socjolodzy przemysłu zajmują się stosunkami społecznymi w zakładzie pracy, koncentrując uwagę na rolach i pozycjach pracowników, ich więzi rzeczowej, ideowej, konfliktach między pracownikami a nadzorem, współdziałaniem w mniejszych zespołach3. Przedstawiciele różnych dyscyplin stojąc na gruncie różnych założeń teoretycznych i metodologicznych posługują się w badaniach odmiennymi metodami i technikami badawczymi. Psycholodzy kliniczni reprezentują nierzadko orientację psychoanalityczną i posługują się metodami projekcyjnymi, pedagodzy - częściej zajmują pozycje interakcyjne i korzystają z kontrolowanej obserwacji; skal postaw, metod socjometrycznych, socjolodzy operując kategoriami opinii, subiektywnej definicji sytuacji używają ankiet, wywiadów. Obok nurtu empiryczno-opisowego trzeba odnotować w dziedzinie stosunków międzyludzkich nurt badań problemowych. Przedstawiciele tego nurtu nie zajmują się na ogół jakimś konkretnym rodzajem stosunków międzyludzkich (np. stosunkiem wychowawczym), lecz rozpatrują procesy i mechanizmy intrapersonalne lub interpersonalne uwikłane w stosunkach. Zgodnie z behawiorystyczną orientacją występującą w amerykańskiej psychologii społecznej sporo badań nad stosunkami międzyludzkimi koncentruje się na interakcji między partnerami. Thibaut-Kelley pdkreślają, iż "Istotą każdego stosunku interpersonalnego jest interakcja. Można powiedzieć, że między dwoma osobnikami uformował się stosu 2 F. Heider, The psychology of interpersonal relations, New York 1959, s. 3. 3 Por. Z. Zaborowski, Psychospołeczne aspekty wspóldziatania w brygadzie roboczej, "Studia Socjologiczne", 1961, nr 2. 89 :i:. gdy w powtarzających się sytuacjach oddziaływają na siebie. Przez interakcję -.~:zumie się, że przejawiają oni zachowania w obecności partnera, tworzą pewne -~-~,:dukty lub że komunikują się ze sobą"4. Kategorie obserwacyjne Balesas wyodrębniają cztery typy zachowań interak;,, jnych 1. reakcje pozytywne emocjonalnie, 2. reakcje związane z rozwiązywaniem problemu: odpowiedzi, 3. reakcje związane z rozwiązywaniem problemu: pytania, 4. reakcje negatywne emocjonalnie. W badaniach typu interakcyjnego posługując się określonymi kategoriami można ·nvierdzić, jakie związki istnieją między różnymi reakcjami partnerów a 1. zadaniami, i;tóre wykonują (z), 2. rolami i pozycjami (r), 3. sytuacjami i warunkami, w jakich przebiega interakcja (s), 4. ich postawami (p), S. ich osobowością (o). Można to przedstawić za pomocą następującego schematu: Zmienne niezależne Zmienne zależne zadaniowe z A role r ~ B kategorie sytuacje s ~ C Balesa postawy p D osobowość o Dla ilustracji podamy konkretne przykłady badań. H. C. Triandis z współpracownikamió na podstawie badań nad diadami wykazał m. in., że zadania, które pozwalają na większą twórczość, implikują twórczość dudy (diadic creativity) oraz że mała interpersonalna atrakcja jest wyraźnie i negatywnie skorelowana z twórczością diady. Zachowanie twórcze partnerów diady jest tu zmienną zależną - można je ująć w kategoriach interakcyjnych, np. według schematu Balesa, typ zadań, atrakcja interpersonalna stanowią zmienną niezależną. W innych często cytowanych badaniach K. W. Back stwierdził zależność między zachowaniem zmierzającym do uzgodnienia opinii w diadzie a oceną zadania jako ważnego. W badaniach tych zachowania nastawione na uzgodnienie opinii były zmienną zależną, ocena zadania stanowi zmienną niezależną'. Drugi bogato reprezentowany nurt badań nad stosunkami międzyludzkimi zogniskowany jest wokół problemów osobowości i jej wpływu na strukturę stosunków, na ich funkcjonowanie. W obrębie osobowości uwzględnia się szczególnie postawy i potrzeby partnerów. W tym zakresie na uwagę zasługują dwie konkurencyjne teorie. Pierwsza akcentuje, że zbliżanie się ludzi, nawiązywanie stosunków przyjacielskich, determinowane jest przez podobieństwo postaw partnerów. Istnieje " J. W. Thibaut, H. H. Kelley, The socialpsychology ofgroup, New York 1958, s. 10. 5 R. F. Bales, Interaction process analysis, New York 1950. 6 "Haman Relations", 1965, nr 1. ' K. W. Back, Influence through social communication, "Journal of Abnormal and Social Psychology", 1951, nr 45, s. 9-23. 90 spora liczba badań, które empirycznie potwierdziły tę zależność (np. badanie Lazarsfelda i Mertona8, Newcomba9). Konkurencyjna teoria, której reprezentantem jest Wirach, wychodzi z założenia, że partnerzy wówczas zbliżają się, gdy posiadają uzdolnienia, umiejętności, potrzeby nawzajem się dopełniające. Np. gdy jeden partner jest niezaradny i potrzebuje opieki, a drugi ma potrzebę opiekowania się słabszymi. Teoria dopełniania potrzeb, jakkolwiek została potwierdzona w badaniach Wiocha, w innych badaniach nie została zweryfikowana pozytywnie, ani też sfalsyfikowana (rap. praca Bovermana i Daya)lo. W badaniach omawianych wyżej zmienną zależną jest struktura stosunków między partnerami, znajdująca wyraz w dystansie, treści i formach relacji; zmienną niezależną są natomiast czynniki osobowości obu partnerów globalnie ujęte. Trzeci nurt badań nad stosunkami międzyludzkimi dotyczy psychologicznej struktury stosunków. Należą tu bogato reprezentowane badania nad percepcją społeczną, atrakcyjnością partnerów i ich postawami emocjonalnymi, dominacją i wpływem wzajemnym oraz nad przystosowaniem interpersonalnym. Stosunek społeczny polega na interakcji osobników o określonej osobowości; w toku tej interakcji percypują oni swoiście zachowania własne, partnera, sytuację zewnętrzną, normy społeczne, oceniają wzajemną atrakcyjność, przejawiają określone postawy emocjonalne. Po krótszej lub dłużej trwającej interakcji wyłania się między partnerami określony układ i zależności, najczęściej jeden z nich zdobywa przewagę nad drugim. W ścisłym związku określonym układem zależności występuje proces przystosowania, w którym - jak stwierdza T. M. Newcomb - uczestnik interakcji musi znaleźć wspólny mianownik dla następujących spraw: 1. własnych potrzeb, postaw oraz potrzeb i postaw partnera (tak jak on je postrzega), 2. aspektów sytuacji świata zewnętrznego mających znaczenie dla, przebiegu interakcji. Dla zilustrowania badań tej kategorii przytoczymy badania Newcomba". W grupie studentów złożonej z 17 osób kaźdy członek szeregował najpierw 6 wartości Sprangera zgodnie z własną hierarchią wartości, a następnie oceniał, jak jego 16 kolegów uszeregowało te wartości. Badania wykazały, że te osoby, które były percypowane jako zgodne w zakresie afirmowanych wartości, były równocześnie bardziej atrakcyjne. W badaniach tych zmienną zależną jest atrakcyjność, zmienną niezależną - percypowana zgodność postaw wobec wartości. Czwarty tor badań nad stosunkami międzyludzkimi dotyczy genetycznych uwarunkowań ich struktury. W tym zakresie na uwagę zasługują badania wychodzące z założeń teorii uczenia i psychoanalizy. Psycholodzy przejawiający tę orientację wykazali, że wcześniejsze doświadczenia interpersonalne wyniesione z relacji z matką, ojcem oraz z osobami a P. F. Lażarsfeld, R. R. Merton, Friendship as social process, [w:j M. Bergor, [red.l, Freedom and control in modern society, ~New York 1954. 9 T. M. Newcomb, The prediction of interpersorral atraction, "American Psychologist", 1956, nr 4. 'o C. E. Boverman, B. R. Day, A test of the theory of complementary neads as applied to couples durżng countership, "American Sociological Review", 1956, nr 21. W Th. M. Newcomb i in., Psychologia społeczna, Warszawa 1971. , 91 znaczącymi mają dla jednostki wartość modelową; w późniejszych swych stosunkach jednostka powtarza formy zachowania i manipulacje interpersonalne nabyte w dzieciństwie. Zjawisko to w pracach psychoanalitycznych ujmowane jest za pomocą kategorii transferencji, atrybucji, Sullivan mówi w tym wypadku o deformacji parataksycznej. Z badań o tej. orientacji można wymienić eksperyment Secorda i Jourarda, którzy w postaci uproszczonej w zjawiskach percepcyjnych zweryfikowali istnienie atrybucji: Przed badaniami grupa sędziów kompetentnych oceniła twarze kobiet; pewne twarze zostały przypisane osobom moralnym - inne niemoralnym. Osobom badającym polecono najpierw ocenić osobowość swoich matek za pomocą listy cech, z kolei charakteryzowali oni osobowość kobiet, których twarze eksponowano na ekranie. Stwierdzono, że istniała wysoka korelacja między cechami osobowości kobiet zaliczonych na podstawie wyglądu do moralnych a oceną matki. Wyniki badań wskazują, że o. b. w twarzach osób moralnych dostrzegali .cechy, które występowały u ich matek, w warunkach negatywnej oceny matki nawet twarze "moralne" były ocenione negatywniel2. Z innych badań dotyczących związków wcześniejszych doświadczeń z aktualnym zachowaniem interpersonalnym można wymienić np. badania A. B. Heibruma dotyczące zależności między identyfikacją z rodzicami a podobieństwem w zachowaniu społecznym (agresywnym) i. w postawach wobec wartości, przeprowadzone nad 59 studentami i 65 studentkami w wieku 19, 20 1at13. Struktura metodologiczna badań tego typu charakteryzuje się ustalaniem zależności i między doświadczeniami społecznymi jednostki, np. w relacjach z rodzicami, a ich zachowaniem, postawami w stosunkach interpersonalnych. Zmienną niezależną są określone doświadczenia i relacje z wcześ~piejszych okresów żyćia; zmienną zależną aktualne zachowanie i postawy interpersonalne. Zmienną pośredniczącą stanowi osobowość jednostki, jej potrzeby, oczekiwania, wzory osobowe. Strukturę omawianych badań można przedstawić następująco: doświadczenia społeczne, zachowanie OSObOWOśĆ np.rclacje z rodzicami u interpersonalne zmienna zmienna zmienna niezalcina pośredniczaca zależna Rys t W ostatńim dziesięcioleciu w wyniku kumulacji wyników badań w omówionych wyżej dziedzinach coraz bardziej wzrasta liczba badań dotyczących ogólniejsrych mechanizmów i prawidłowości występujących w stosunkach międzyludzkich. Punktem wyjścia tych badań, które można określić mianem teoretycznych (ustalają one 'i p. F. Secord, S. M. Jourard, Montherconcepts and judgments of young womens faces, "Journal of Abnormal and Social Psychology", 1956, nr 52. '3 "The Journal of Genetic Psychology", 1964, t. 104, s. 135-146. 92 bowiem ogólne zależności między zmiennymi niezależnie na ogół od typu stosunku, miejsca, czasu, wieku, płci osób badanych), jest określona teoria lub koncepcja teoretyczna. Z teorii tej wyprowadza się określone konsekwencje, którym nadaje się postać hipotez naukowych. Do teorii nasuwających interesujące poznawczo hipotezy należą teorie równowagi poznawczej, np. teoria dysonansu poznawczego Festingera, teoria równowagi w jednostce poznawczej Heidera, teoria systemu orientacji Newcomba oraz teorie przenoszące podstawowe twierdzenia teorii uczenia na teren zachowań społecznych, np. teoria Homansa, teoria Thibauta-Kelleya. ' Poniżej przedstawimy przykładowo najpierw badania podjęte na gruncie niektórych twierdzeń teorii Heidera i Newcomba. N. T. Feather w artykule Strukturalna analiza zachowania oceniającegol4 opisuje dwa eksperymenty mające na celu weryfikację twierdzeń teorii Heidera. Poniźej szkicowo zarysujemy problem i wyniki pierwszego eksperymentu. Autor stwierdza "Pierwszy eksperyment był przeznaczony do zbadania modelu równowagi strukturalnej poprzez dostarczenie osobom badanym informacji dotyczących postaw w relacjach źródła (S) odbiorcy (R) komunikacji (C) w odniesieniu do problemu (I). Osiem możliwych układów tych związków postaw zarówno pozytywnych, jak i negatywnych przedstawia rysunek. Pozytywna relacja w ramach jednostki poznawczej między źródłem (S) a komunikacją (C) jest również uwzględniona w każdej strukturze w rysunku w celu wskazania na determinację źródła przez komunikację (Feather 1964). S R S R S R S R S R S R S R S R \ I ! \\~l~l \il~ 1~l~ I I I Ą _1 I I II rl i i i i i i i C C C C C C C C Rys.2 Eksperyment I przeprowadzony został w celu zbadania, czy osoby badane w warun;, kach, gdy zostaną poinformowane o tych relacjach w sytuacjach odgrywania ról zabawowych, określą kierunek innych relacji postaw zgodnie ze strukturami zrówno't ważonymi. Na przykład jeśli osoba badana w roli źródła (S) zostanie poinformowana, i, że S miał pozytywny stosunek do I, R był przeciwny I, a C był pozytywny do I, określi ~~! ona, że S będzie pozytywny do C. R będzie negatywny do C, a S-R będą wzajemnie opozycyjni" 1 s . i4 N. T. Feather, A structural analysis of evaluative behavior "Haman Relations", 1965 t. 18, nr 2. ~s N. T. Feather, op. cit., s. 173. 93 Badaniami objęto 43 mężczyzn i 70 kobiet studentów wstępnego kursu psychologii ma uniwersytecie. Osoby badane miały wczuć się w sposób myślenia i reagowania fikcyjnego bohatera Johna Smitha, który dyskutuje z Billem Brownem na kontrowersyjny temat rekrutacji studentów. Badania Feathera potwierdziły hipotezę Heidera w odniesieniu do zagadnień komunikacji interpersonalnej. Autor stwierdza: "wyniki wskazują, że ocena komunikacji staje się pozytywna, jeśli ocena jednostki odnośnie do problemu jest tego samego znaku co znak komunikatu wobec problemu, a negatywna, jeśli te postawy są przeciwnego znaku. Podobnie wyniki wskazują, że źródło (lub odbiorca), przejawia tendencję do oceny odbiorcy (lub źródła) jako dobrze poinformo~ranego w danej kwestii wówczas, gdy on orientuje się, że posiadają oni postawy wobec kwestii, które są tego samego znaku, i za źle poinformowanego, gdy on wie, że oni posiadają postawy wobec kwestii, które są przeciwnego znaku"16. Z kolei zreferujemy krótko badania K. O. Price i współpracownikówl' weryfikujące hipotezy wynikające z teorii Newcomba znanej pod nazwą indywidualnego systemu orientacji lub ABX systemu. System ABX składa się z trzech elementów wzajemnie od siebie zależnych; A (obserwator systemu), B (osoba, z którą on komunikuje się), X (osoba, rzecz, zjawisko), na temat której osoby A i B pórozumiewają się. Według teorii Newcomba napięcie wytwarza się wówczas, gdy AB lubią się nawzajem, lecz np. jedno z nich nie lubi osoby X lub ma odmienne zdanie na temat tej osoby. Zbadano 100 mężczyzn i 100 kobiet studentów wstępnego kursu psychologii uniwersytetu. Osoby badane miały wskazać dwóch najlepszych przyjaciół, najbardziej lubianych (określono ich za pomocą =-f--j-), dwóch średnio lubianych (-f--i-), dwie osoby umiarkowanie lubiane ( '-, ) oraz wymienić osobę zupełnie nie lubianą (---). Osoby badane wskazywały osoby tej samej płci, każda z nich określała w 22 hipotetycznych sytuacjach relacje wskazanych osób posługując się ich inicjałami. Z kolei na skali zaznaczała, w jakim stopniu ta sytuacja wydaje się jej od strony uczuciowej przyjemna lub przykra. Oto przykłady takich sytuacji. I. Bardzo lubię ... (1) Bardzo lubię ... (2) Sądzę, że ... (1) średnio lubi ... (2) Czuję przykre przyjemne Odpowiedzi o. b. oceniano za pomocą pomiaru stopnia doznawanych uczuć w skali przyjemne-przykre w milimetrach (skala miała 90 milimetrów, 45 mm w każdym kierunku od punktu neutralnego). Wyniki badań potwierdziły hipotezę, że sytuacje zrównoważone implikują pozytywne,, przyjemne uczucia, podczas gdy sytuacje niezrównoważone prowadzą do uczuć nieprzyjemnych. "Z 32 zrównoważo tb N. T. Feather, op. cit., s. 183. " K. O. Price, E. Harburg, J. McLeod, Positive and negative ajj'ect as a function on perceiwed discrepancy in ABX situations, "Haman Relations". 1965, t. 18, nr 1. 94 pych sytuacji charakteryzowanych przez 200 osób badanych tylko jedna sytuacja otrzymała średni negatywny wynik (-6 mm), podobnie jak z 30 niezrównoważonych sytuacji tylko jedna miała średni pozytywny wynik (-(-2 mm)"1s. Zarysowane wyżej szkicowo teorie, mianowicie teoria Heidera i Newcomba, zaliczane są do teorii równowagi (balance theory). Przyjmują one założenia, że elementy, czynniki poznawcze wykazują tendencję do pozostawania w stanie wewnętrznej, względnej równowagi. Brak równowagi wywołuje napięcie, które motywuje jednostkę do przywrócenia stanu równowagi. Równowaga w systemie Heidera jest typu intrapersonalnego i percepcyjnego. Zreferowany wyżej eksperyment operował sytuacją fikcyjną, którą osoby badane miały rozwiązać od strony poznawczej, np. określając postawy osobnika; który jest poinformowany, że jego partner, z którym zgadzają się w określonej sprawie, przedstawił mu argument występujący przeciw danej sprawie. W teorii Newcomba równowaga ma również charakter intrapersovalny; na pierwszy plan wysuwa się tu czynnik postaw emocjonalnych wobec partnera lub partnerów. W zależności od tych postaw różne informacje wywołują mniejsze lub większe napięcie typu emocjonalnego. W badaniach Kendalla osoba badana oceniała swoją postawę wobec określonych partnerów (np. swych najlepszych przyjaciół) i następnie na skali zaznaczała, w jakim stopniu sytuacja związana z układem ich postaw wzajemnych jest dla niej przy-kra lub przyjemna. Stwierdzono, że przy stałych stopniach rozbiemości tych postaw sytuacja jest prryjemna lub przykra w zależności od postawy emocjonalnej do partnerów. Przedstawione wyżej badania inspirowane przez hipotezy wysnute z teorii kognitywnych wskazują na doniosłą rolę zrównoważonych systemów poznawczych w świadomości jednostki. Punkt ciężkości złożonej problematyki stosunków międzyludzkich zostaje tu przeniesiony do psychiki partnerów, relacja jest'tu niejako rozdwojona i spetryfikowana. Nie widzimy, jak postawy i oceny partnerbw wzajemnie na siebie wpływają, jak wygląda kumulacja jednostek poznawczych partnerów, jak przebiega interakcja i proces wzajemnego przystosowania determinowany przez niezrównoważone systemy poznawcze. W badaniach typu eksperymentalnego osiąga się znaczną dokładność wyników, okupiona jest ona wszakże sztucznością sytuacji eksperymentalnej, eliminacją ważnych czynników, które w konkretnych sytuacjach życiowych odgrywają istotną rolę np. pozycja społeczna partnera, postawy emocjonalne wobec niego. Trzeba podkre§li~, że w wyniku badań, do których hipotez dostarczają teorie równowagi, określono szereg warunków wpływających na formowanie się napięcia w wyniku braku równowagi w systemie poznawczym; odczuwa się wszakże brak integracji cząstkowych wyników i włączenia ich w integralny model stosunku społecznego. W ostatnich latach coraz więcej badań podejmuje się do weryfikowania teorii dodatniej samooceny (esteem). Teorie te sięgają korzeniami do starych koncepcji Adlera akcentującego rolę motywu dąźenia do znaczenia w stosunkach międzyludzkich. 'n IC. O. Price, E. Harburg, J. M. McLeod, op. cit., s. 92-93. 95 Badacze stojący na gruncie teorii samooceny zakładają, że jednostka ma potrzebę ~~,.-~trrymywania i podnoszenia dodatniej samooceny, że unika sytuacji, w których ~_~cena jest narażona na szwank. Z założeń tej teorii wynikają przewidywania, że ~;-...._,ie będą zbliżali się i przejawiali pozytywne postawy do osób, które podnoszą cli samoocenę, że szczególnie ważna będzie dla nich pozytywna ocena innych wów~:..,~:. gdy nie będą całkowicie pewni, że posiadają określone zalety, że będą unikali .:h, którzy obniżają ich samoocenę itd. I tak np. Sherwood stwierdził, że jeśli w oce-_~wb cech jednostki ze strony otoczenia występuje zróżnicowanie, wówczas wystę:4_v tendencja do podnoszenia własnej samoocenyl9. Teoria samooceny jest w pewnych zakresach konkurencyjna w stosunku do teorii .~ ~ asystencji poznawczej. Niektórzy psychologowie społeczni twierdzą, że posiada -.a większą moc informacyjną niż teoria konsystencji. Wnikliwą analizę obu tych :.:arii zawiera syntetyczny artykuł S. C. Jonesa w "Psychological Bulletin", nr 3 1973 r. Współczesne badania nad stosunkami międzyludzkimi inspiruje również teoria ~.:zenia. Partnerzy diady dostarczają sobie nawzajem bodźców, które bądź pełnią v.~nkcję informacyjną, bądź są nagradzające lub karzące. Sporo badań wychodzą:,, eh z założeń teorii uczenia ~ dotyczyło warunkowania zachowań werbalnych. Do pierwszych badań tego typu należą eksperymenty Greenspoona (195 i Taffela I955). W badaniach Greenspoona o. b. otrzymywała instrukcje, by mówiła 3owolne słowa, przy czym wzmacniano za pomocą dźwięków "mmhmm" rzeczow~ńki w liczbie mnogiej. W badaniach Taffela wzmacniano za pomocą słowa "dobrze" posłużenie się przez o. b. zaimkiem "ja", "my" w sytuacji układania zdań z zaim:iem. W szeregu innych badań Verplancka (1955), Azrina i współpracowników 1961), Centersa (1962) stwierdzono, że w toku konwersacji partnerzy mogą poprzez własne zachowanie nagradzające lub karzące wpływać na przebieg i intensywność -azmowy. Potakując partnerowi zachęcamy go do dalszego mówienia, wyrażając swoje niezadowolenie lub milcząc osłabiamy jego inklinację do konwersacji. Badania omówione wyżej stwarzały sytuację, w której eksperymentator miał' . większą władzę nad osobą badaną i wpływał na jego zachowanie bez jej wiedzy świadomości. W realnych sytuacjach społecznych oddziaływanie i świadomość kontroli wzajemnej są obustronne. Model "minimalnej sytuacji społecznej" stworzyli w badaniach typu eksperymentalnego Sidowski, Wycoff i Tabory (1956). Osoby badane znajdowały się w dwóch kabinach i poprzez naciskanie jednego z dwóch guzików mogły sobie aplikować szoki elektryczne lub unikać ich. W kilku wariantach eksperymentu stwierdzono po krótszym lub dłuższym okresie występowanie tendencji do "współpracy" i unikania szoków. W późniejszych badaniach Kelley i współpracownicy informowali osoby badane o ich zależności; diady informowane szybciej uczyły się współpracować (w badaniach Sidowskiego połowa o. b. była również informowana, lecz nie wykazała ona większych postępów)zo. 19 J. J. Sherwood, Increased seljevaluation... "Sociometry", 1967, t. 30, nr 4. 2° Por: E. E. Jones, H. H. Gerard, The foundations of social psychology,_Wiley, New York 1967, s. 538 i n. I ., i 96 Ogólnie biorąc badania nawiązujące do teorii uczenia wykazują, że w stosunkach międzyludzkich występuje tendencja do selekcji zachowań i kojarzenia się zachowań wzajemnie nagradzających. Ludzie starają się na ogół nie powtarzać zachowań kojarzących się z karą. W stosunkach międzyludzkich występuje więc zjawisko przystosowania się do partnerów wedlug modelu nagroda-kontynuacja, karazmiana. W życiu społecznym tego rodzaju prawidłowości znajdują odzwierciedlenie w postaci funkcjonującej w różnych społeczeństwach normie wzajemności, nakazującej pomoc i wdzięczność ludziom, którzy nam pomogli. STRUKTURALNE SKŁADMKI STOSUNKU SPOŁECZNEGO Przedstawiając ważniejsze kierunki badań nad stosunkami, jak i metody i techniki stosowane w tych badaniach nazwaliśmy szereg zmiennych skladających się na stosunki międzyludzkie oraz wskazaliśmy na czynniki oddziałujące na nie. Podstawową kategorię zmiennych występujących w stosunkach międzyludzkich stanowią pojedyncze reakcje, ich zespoły i techniki lub style zachowania. Gdy reakcjom i zachowaniom jednej osoby odpowiadają i są im przyporządkówane reakcje i zachowania drugiej osoby, mówimy o interakcji. Zasadniczą formę interakcji między ludźmi stanowi komunikacja słowna. Oprócz niej występują w interakcjach różne czynności motoryczne, manipulacyjne, gesty, zachowania mimiczne itp. Czynności partnerów składające się na interakcje mogą mieć strukturę mniej lub bardziej złożoną, z reguły w interakcji występują tzw. czynności podstawowe, którym podporządkowane są czynności wtórne. I tak np. w czasie egzaminu podstawową formę czynności profesora stanowią pytania, czynności studenta - odpowiedzi~ Czynności mimiczne, gesty mają w tych warunkach charakter wtórny2~. Reakcje i zachowania partnerów w toku interakcji są ze sobą powiązane w tym sensie, że reakcje X wywołują reakcję Y, ta ostatnia wyzwala reakcję X itp. Reakcje partnerów są również połączone sukcesywnie, to znaczy określona reakcja X określa nastę ną reakcję..X itd. y mera cja rmiędzy partnerami przebiega w określonych sytuacjach i warunkach fizycznych i społecznych. Interakcja między partnerami może przebiegać np. na bezludnej wyspie, w pociągu, sali konferencyjnej, w pokoju rodzinnym. Społeczne warunki interakcji obejmują obiektywne zadania stojące przed partnerem oraz wzory, normy i wartości społeczne funkcjonujące w danej grupie, społeczności, regulujące wzajemne zachowanie partnerów. I tak np. inaczej układają się relacje tych samych partnerów, gdy wspólnie uczą się, niż w warunkach gdy wspólnie urządzają wycieczkę. w Jeśli chodzi o normy, to inne wzory obowiązują w współżyciu w środowisku wiejskim, inne w miejskim; w różnych grupach zawodowych, społecznych funkcjonują specyficzne układy norm zwane podkulturą. Np. w zespole badawczym obowiązuje zachowanie uprzejme, kulturalne, nie używa się tu wulgarnych słów, w bandzie chuli 2~ Zob. T. Tomaszewski, Wstęp do psychologii, Warszawa 1969; J. Odchnal, M. Seberova, Metodologieke otkazy..., "Ćeskoslovenska Psychologie", 1963, nr 1; M. Materska, "Metoda analizy struktury czynności, "Psychologia Wychowawcza", 1965, nr 3. 97 T~.:..=nskiej zachowanie członków nacechowane jest impulsywnością, brutalnością, ,.,..,`arnościązz. Z1'ażnym czynnikiem determinującym przebieg interakcji między partnerami są . _~ społeczne partnerów. Mówiąc o roli mamy na myśli zarówno przepis roli, ;n wronę formalną (np. przepis roli ojca przewiduje wydawanie synowi poleceń) . _ ..~ sposób pełnienia roli zależny od warunków społecznych, a głównie od osobo~~ _~·ci. Role społeczne można traktować jako element wchodzący w skład warunków -~ śecznych oraz jako czynnik związany z osobowością; gdy są one pełnione w spo;,;~ -. mechaniczny, formalny, można je lokalizować w obrębie czynników społecznych, ~~~ wyrażają osobowość jednostki, można je wiązać z osobowością. Interakcja między -rrtnerami przebiega więc na bazie ich ról społecznych; jednostka zawsze prawie rM ~ stępuje w określonej roli, np. chodzi w jakimś mundurze społecznym, jest ojcem, ::rzędnikiem, członkiem partii itp. W toku interakcji partnerzy reagują wzajemnie na własne zachowania; zacho vM unia te stanowią ciągi bodźców zespołowych. Bodźce powyższe występują na tle ~:reślonych sytuacji, warunków fizycznych i społecznych i ról partnerów. Bodźce -e r~ie wyzwalają wszakże bezpośrednio reakcji, zmienną pośredniczącą stanowi tu :~ ·ubowość partnerów. Na osobowość składa się szereg czynników i mechanizmów, ~. ~ śród których na uwagę zasługują: 1. Potrzeby, postawy, zainteresowania, wartości jednostki. Są to czynniki dynarr iczne ukierunkowujące zachowania, decydujące o tym, jaki użytek jednostka Tr ~bi ze swoich uzdolnień, umiejętności, jak będzie współżyła z innymi, ku czemu -idzie dążyła w życiu. 2. Uzdolnienia, umiejętności. Są to właściwości typu instrumentalnego determi,~ujące przebieg pracy, uczenia, ich efektywność. 3. Obraz własnej osoby. Jednostka nie tylko przejawia określone postawy wobec n,nyeh ludzi i ocenia ich z punktu widzenia norm i wartości, które afirmuje, lecz rów-:.ież posiada określony obraz własnej osoby oraz mniej lub bardziej jednolitą i obiek:-_, wą samoocenę. Z mechanizmem samooceny wiąże się ściśle indywidualny wzór Bobowy, na który składają się takie właściwości i zachowania, które jednostka gama pragnęłaby posiadać lub przejawiać. 4. Mechanizmy obronne, zagrożenia, cechy patologiczne. Naszkicowane wyżej e_zwniki i mechanizmy nie zawsze funkcjonują prawidłowo, jednostka niekiedy nie może np. zrealizować własnych pragnień, na skutek nacisków otoczenia musi działać ~>~ brew własnym postawom itp. Zjawiska te wywołują zagrożenie, niepokój, który ~~ąje początek różnym mechanizmom obronnym, gdy utrwalą się, wytwarzają ~~ jednostki cechy patologiczne. Do mechanizmów obronnych zaliczamy np. projei;~ ję, represję, reakcje formatywne, do cech patologicznych, np. cechy hipomaniakalne związane z pewnym podnieceniem emocjonalnym), cechy histeroidalne (łączące się ze zmiennością nastrojów, skłonnością do gry). Określone reakcje partnera wywołują nasze reakcje za pośrednictwem osobowości. zz por. Cz. Cżapow, S. Manturzewski, Niebezpieczne ulice, Warszawa 1963. :,;unki... 98 Osobowość stanowi względnie stałą strukturę potrzeb, postaw, uzdolnień, samooceny i mechanizmów obronnych. Struktura ta kształtowała się rozwojowo, różne doświadczenia (szczególnie przeżycia z okresu dzieciństwa, w relacjach z rodzicami) wzbogacały ją o nowe elementy. Jak to się jednak dzieje, że osobnik, który posiada jedną osobowość, zachowuje się różnorodnie w podobnych stosunkach społecznych bądź różnie w tym samym stosunku? Odpowiedź na to pytanie może wypaść różnorodnie. Można przyjąć, źe zachowanie interpersonalne jest funkcją bodźców, warunków, sytuacji, roli i osobowości jednostki. Takie ujęcie wydaje się wszakże zbyt uprószczone, pomija bowiem, jak się wydaje, ważny czynnik związany z indywidualnymi postawami wobec konkretnych partnerów. Z każdym z nich łączą nas określone relacje, że przełożonego cenimy jako fachowca, oczekujemy, że nadal będzie on dużo od nas wymagał, trochę boimy się go, przyjaciela - lubimy jako kompana zabaw, godzimy się na jego słabostki dostrzegając równocześnie, że jest niezbyt obowiązkowym pracow nikle W odniesieniu do każdego z naszych partnerów przejawiamy zespół różnych ~' ocen, uczuc, pragnień, oczekiwań. wymagań. Zespół tych czynników można określić mianem indywidualnej konstelacji stosunku: Ińdywidualna kóiiśt`elaeja jest czynnikiem pośredniczącym międry osobowością a ~ oddziałującymi na jednostkę bodźcami nadawanymi intencjonalnie lub nieintencjonalnie przez partnera. Indywidualna konstelacja stanowi schemat poznawczo-emocjonalny; schemat ten wytwarza się stopniowo w miarę poznawania partnerów. W jego rozwoju można wyodrębnić trzy fazy: 1. fazę syntezy wyjściowej; 2. fazę analizy; 3. fazę syntezy końcowej. W fazie syntezy wyjściowej, percypując we wstępnych kontaktach partnera oceniamy jego osobę, kwalifikujemy go do określonej grupy wieku, kategorii społecznej, zawodowej, psychologicznej (np. to jest młody, zdolny, lecz mało pracowity naukowiec). Na tym etapie zaczynamy przejawiać pewne wstępne nastawienia uczuciowe wobec partnera. W następnej fazie, którą woźna nazwać fazą analizy, jednostka coraz szerzej i głę~iej poznaje partnera, zaczyna się orientować w strukturze jego postaw, zainteresowań, potrzeb, uzdolnień. Na tym etapie obraz osoby partnera podlega zróżnicowaniu, niektóre elementy łączymy ze sobą, inne wydają się nam jeszcze niezrozumiałe i nie potrafimy powiązać z pozostałymi w ramach spoistej całości. W wyniku analizy uzyskujemy z czasem dość obszerną i pogłębioną charakterystykę partnera, która prowadzi z czasem do fazy syntezy końcowej, to jest do powiązania różnych cech ze sobą i stworzenia globalnego obrazu partnera. W obrazie tym występuje ujednolicenie elementów i wyrównanie różnic między nimi, np. między postawą emocjonalną do partnera a oceną jego cech moralnych. Jakie elementy składają się na' indywidualną konstelację stosunku? Ocena osoby partnera. Na podstawie własnych spostrzeżeń, różnych informacji napływających od partnera i innych ludzi formujemy określone sądy, oceny właściwości partnera oraz ocenę globalną (np. Y to dobry człowiek, lecz słaby fachowiec). Specjalną kategorię ocen stanowią oceny dokonywane w z punktu widzenia własnych potrzeb, własnej osoby. I tak możemy oceniać ogólną lub parcjalną wyż 99 -r~ ść lub niższość partnera, to jest jego przewagę nad nami lub naszą wyższość ~d nim, podobieństwo poglądów, postaw, użyteczność dla nas itp. Ważnym elementem konstelacji są oczekiwania partnerów. Rozumiemy przez -._e sądy mniej lub bardziej ogólne o wystąpieniu określonych zjawisk, zachowań .~dzi. Doniosły wpływ na tworzenie się oczekiwań interpersonalnych wywierają ~;~świadczenia wyniesione z życia rodzinnego. I tak np. osobnik odrzucony przez .y -ch rodziców może oczekiwać w aktualnych relacjach nieżyczliwych lub obojęt~w;:h postaw partnerów. P o s t a w a e m o c j o n a 1 n a do partnera. Po stawa ta może układać się w różnych umiarach, np. w wymiarze życzliwość-wrogość, szacunek-lekceważenie, współ ,: zucie-zawiść. Postawa emocjonalna wobec partnera wyrasta z różnych źródeł: partner może zaspokajać nasze potrzeby, być atrakcyjny (np. mieć wysoką pozycję, aieniądze), okazywać nam życzliwość, przyjaźń (co wywołuje na ogół postawy sy -_netryczne). Ważnym elementem konstelacji indywidualnej są wymagania w stosunku do partnera. Na podłożu naszych potrzeb, postaw, a szczególnie w ścisłym związku z oczekiwaniami, żywimy określone sądy o tym, jak powinien partner zachowywać się wobec nas samych, innych ludzi, zjawisk społecznych itp. Wobec partnera przejawiamy nadto określone pragnienia (np. pragniemy się zbliżyć do niego) i w związku z nimi tworzymy plany, czyli wyobrażenia, o kolejności naszych czynności (np. w planie zbliżenia może wystąpić etap zainteresowania Farmera naszą osobą, sprawienia mu prezentu itd.). Pragnienia są ściśle związane z naszymi potrzebami. Konkretne zachowanie partnera oceniamy w zależności od naszej samooceny, oczekiwań, pragnień, wymagań i w- mniejszym lub większym stopniu godzimy się na nie. Czynnik ten stanowi continuum rozciągające się od braku zgody do całkowitej akceptacji. I tak gdy mamy wysoką samoocenę w zakresie umiejętności zawodowych, możemy się nie godzić na ujemną ocenę naszej pracy przez zwierzchnika. Ocena ta na tle naszych oczekiwań (związane są one z samooceną) wytwarza negacywne uczucia, np. niezadowolenia, i poprzez nie wpływa na pragnienia, np. na pragnienie usunięcia zwierzchnika. INTEGRALNY MODEL STOSUNKÓW SPOŁECZNYCH Łącząc ze sobą przedstawióne wyżej elementy struktury stosunków można zgrysować następujący ogólny model _ w interpersonalnych. odstawow rol w stosunkach odgrywa proces interakcji-partnerów; poprźeź--ten pró s stosunki realizują się i r _ i e e ty proćesu m~terakcji źa e-'T żą o śźere pików, sposród których na-szczególną u_wagę'ź_as_Iu'~u~~ ćz ,~iky~żyćzńe yspo źnś,-, role-par ner w oraź śiruktura ić~ óśóbow_ości. Czynniki powyższe możnaptraktować v~ źaśa o "i~'1`°~ióay~ująće w stosunkach interpersonalnych; w większości stosunków czynniki te nie oddziałują bezpośrednio na reakcje, lecz wpływają na nie poprzez mechanizm indywidualnej konstelacji. Indywidualną konstelację można uważać w przeważającej liczbie relacji za czynnik wytwarzający, to znaczy determinujący aktualną strukturę stosunku. .. 100 Mechanizmem, za którego pomocą reakcje partnera, czynniki ńzyczne, społeczne, role oddziałują na osobowość i indywidualną konstelację, jest mechanizm percepcyjny. Za pomocą percepcji wchodzimy w kontakt z rzeczywistością społeczną, zachowania innych ludzi, ich cechy stają się elementem naszej przestrzeni życiowej wywołując w nas określone zmiany, np. uczucia, pragnienia. Mechanizm percepcji jest z jednej strony związany z osobowością i indywidualną konstelacją, a z drugiej ze strukturą bodźców (tzw. bodźce dystalne) oddziałujących na nasze receptory. Układ zarysowanych wyżej czynników i ich wzajemne zależności można przedstawić za pomocą rysunku (s. 101). Przedstawiony schemat obrazuje strukturę stosunków międzyludzkich, a w pewnym stopniu również ich funkcjonowanie. Odbiega on od schematów interakcyjnych (np. schematu Thibaut-Kelleya) chwytających głównie aspekty behawioralne stosunku, jak również od modelów kognitywno-intrapersonalnych (reprezentowanych np. przez Heidera, Newcomba) analizujących procesy poznawcze szczególnie od strony asymilacji nowych informacji, a także od teorii psychoanalitycznych koncentrujących się głównie na osobowości partnerów. Schemat stara się zintegrować różne aspekty i czynniki funkcjonujące w stosunkach międzyludzkich oraz powiązać w ramach modelu globalnego różne punkty widzenia i koncepcje. Schemat ma więc charakter integralny. a w związku z tym w pewnym sensie również eklektyczny. NIEKTÓRE ZASTOSOWAMA MODELU Przedstawiony wyźej model stosunków międzyludzkich uwzględnia zespół czynników i mechanizmów różnej kategorii (fizycznych, społecznych, psychologicznych, zadaniowych) determinujących stosunki. Jest to - jak wspomnieliśmy - model typu integralnego. Jego wartość poznawcza łączy się z tym, że może on ułatwić 1. określenie traf ności różnych narzędzi i metod badających stosunki; 2. rozpoznanie, diagnozę konkretnego stosunku; 3. za jego pomocą można stosunki klasyfikować, typologizować; 4. w oparciu o model można przeprowadzić analizy funkcjonowania i efektów konkretnych stosunków. Rozważmy pokrótce wypunktowane wyżej zagadnienia. Dysponując integralnym modelem stosunków międzyludzkich łatwo jest ustalić, że poszczególne techniki i metody badawcze "chwytają" tylko określone elementy i cząstkowe mechanizmy funkcjonujące w stosunkach międzyludzkich. I tak np. inwentarz Laforga i Suczka bada interpersonalne cechy osobowości. Testy projekcyjne chwytają głębsze potrzeby, postawy jednostki nie zawsze uświadomione oraz indywidualną konstelację w tych jej fragmentach, które są najczęściej nieświadome. Metoda socjometryczna bada indywidualną konstelację, szczególnie w aspekcie emocjonalno-motywacyjnym, obserwacja kontrolowana np. schemat Balesa, Cartera - pozwala opisać stronę behawioralną stosunków, mianowicie interakcję partnerów. W świetle tych uwag staje się rzeczą jasną, że dysponując technikami i narzędziami, takimi jak inwentarze osobowościowe, metody projekcyjne, socjometryczne, Zachowanie ~ Y_a Y L ć Zachowanie Indywidualna _ X_a ~ konstelacja Zgoda Plany Percepcja Oceny Uczucia Oczckiwania Wymagania Warunki fizyczne Wartości Potrzeby E -o Warunki Samo- spot'eczne Role ź ~ ocena zadania ' Uzdolnienia Osobowość Rys. 3 ó 102 określamy tylko pewne aspekty i cząstkowe mechanizmy występujące w stosunkach międzyludzkich. Diagnoza powyższa może mieć wartość poznawczą w tym sensie, że pozwala określić, jakie czynniki i mechanizmy funkcjonują w stosunku prawidłowo, a jakie są regresywne, niezdrowe lub destruktywne. Trzeba podkreślić, że w prostych przypadkach taka cząstkowa diagnoza może wystarczać, np. stwierdzając wysoką potrzebę dominacji i osiągnięć, np. u narzeczonych, pracowników naukowych, przy niskiej potrzebie afiliacji można z dużą dozą prawdopodobieństwa sądzić, że stosunki powyźsze mogą ułożyć się kon$iktowo i nie rokują większych szans pomyślnego rozwoju. W wielu przypadkach, szczególnie tych bardziej złożonych, konieczne jest rozpoznanie większej liczby czynników i mechanizmów funkcjonujących w stosunkach, a nawet ich całokształtu w ich funkcjonalnej integracji. Dopiero taka integralna analiza i diagnoza przeprowadzona za pomocą różnych narzędzi i technik może być efektywna praktycznie. Istnieją bogate możliwości klasyfikacji stosunków międzyludzkich w oparciu o przedstawiony wyżej integralny model. Stosunki można podzielić np. na stosunki formalne, zadaniowe (dominuje w nich rola społeczna partnerów i zadania wykonywane) i na nieformalne, osobiste (ujawnia się w nich osobowość partnerów, ich potrzeby, postawy). Można wyodrębnić stosunki powierzchowne od głębokich. Podział ten w wielu przypadkach będzie pokrywał się w z podziałem na stosunki formalne i nieformalne. VV relacjach powierzchownych partnerzy nie ujawniają swoich potrzeb, kontaktują się niejako zewnętrznie, interakcyjnie, w głębokich ujaw-mają własne pragnienia, postawy, angażują się w nich pełniej i trwalej. Inny podzial stosunków można przeprowadzić z punktu widzenia indywidualnej konstelacji. Konstelacja ta może być nie rozbudowana, zaczątkowa, bądź dobrze uformowana, nasycona. Na tej zasadzie stosunkom nowo powstałym, świeżym, można przeciwstawić stosunki nasycone (takimi są relacje między długoletnimi małżonkami). W indywidualnej konstelacji może dominować czynnik ocen, uczuć bądź motywacji. W tym aspekcie uzyskujemy następujące zróżnicowanie: stosunki bazujące na ocenach (np. partnerzy cenią się pod względem fachowym lub partnerzy zawierają małżeństwo rozsądkowo), relacje oparte na uczuciach (np. miłość, przyjaźń), relacje bazujące na podłożu pragnień, potrzeb, nie zawsze uświadomionych (np. relacje między mężem o dużej potrzebie zależności a żoną o postawie opiekuńczej). Typologia S. R. Slavsona zawarta w jego pracy Child psychotherapy odwołuje się w szerokim zakresie również do sfery motywacyjnej (por. rozdział w psychoanalizie). Trzeba podkreślić, że mówiąc o motywacji jako o składniku indywidualnej konstelacji nie izolujemy jej od osobowości, lecz dostrzegamy ścisłą jej zależność od potrzeb i postaw traktowanych jako integralny składnik osobowości. Zarysowany model może być przydatny dla opisu i wyjaśnienia formowania się i funkcjonowania różnych typów relacji. Czynniki i mechanizmy występujące w stosunku mogą mieć różną treść i funkcję, w pewnych relacjach niektóre z nich mogą nie funkcjonować bądź pozostawać w stanie latencji, w innych mogą występować w postaci nasilonej, np. mechanizm zagrożenia w relacjach z osobami energicznymi, agresywnyrrii, przypominającymi ojca. Czynniki te i mechanizmy pozostają 103 >obą w różnych zależnościach, przy czym zależności te nie są czymś stałym, lecz w_~alegają przekształceniom w konkretnych relacjach. Spróbujmy obecnie scharakteryzować i wyjaśnić w sposób szkicowy za pomocą p.~czedstawionego wyżej modelu kilka faktów i relacji interpersonalnych. Relacje sztywne, mało plastyczne, deformacja parataksyczna (przeniesienie). '~-·pólną cechą tych relacji jest wadliwe funkcjonowanie percepcji społecznej i nie~ taściwe różnicowanie bodźców. Jednostka pod wpływem zagrożeń wewnętrznych ~~.^.ących z zablokowanych potrzeb wadliwie postrzega zachowanie partnera, ~wtuje na jego osoby własne uczucia, postawy, widzi w nim cechy osób znaczących, ~. rodziców. W związku z tym jej reakcje są sztywne, nie dopasowane do zacho ania partnera. Tego rodzaju relacje utrzymują osobnicy neurotyczni, jednostki ~c astowane, o zablokowanej dodatniej samoocenie. Stosunek ambiwalentny. Partnerzy mogą dodatnio wzajemnie się oceniać, lecz :~ie lubić się, lubić się, lecz ujemnie oceniać, bądź pewne właściwości u siebie lubić, a ynnych nie znosić. W indywidualnej konstelacji stosunku w tych warunkach wystąp: sprzeczność między postawą emocjonalną a oceną bądź między fragmentarycznymi postawami emocjonalnymi. Sprzeczność ta może mieć charakter głębszy, jeśli oceny i postawy emocjonalne będą wynikały z potrzeb lub mechanizmów obronnych jednostki. Taki stosunek funkcjonuje bez perturbacji wówczas, gdy partnerów łączą wspólne interesy, zadania rzeczowe. Z chwilą gdy te interesy i zadania znikają, pustawy i oceny negatywne mogą przeważyć, doprowadzając do wzajemnej niechęci lub wrogości. I tak małżonkowie, którzy mają do siebie ambiwalentne postawy po rozejściu się, stają się często niechętni względem siebie lub nawet zaczynają się nienawidzić. C Z F Ś Ć II Rozdział I KONCEPCJA WYRÓWNANIA POSTAW W STOSUNKACH MIĘDZYLUDZKICH UWAGI WSTĘPNE. PODSTAWOWE TWIERDZENIA KONCEPCJI Konstrukcja koncepcji stosunków międzyludzkich - posiadającej pewną moc informacyjną, porządkującej fakty i zależności dotyczące oddziaływania ludzi na siebie, a równocześnie nasuwającej nowe problemy i hipotezy - wymaga niewątpliwie pewnych uproszczeń, redukcji kategorii i aspektów oraz wstępnych wartościowań. Kryteriami selekcji i wartościowań może być: 1. względna ważność, ciężar gatunkowy danego czynnika, parametru w zespole czynników wyznaczających strukturę i dynamikę stosunków międzyludzkich, 2. jego węzłowe, centralne mięjsce w zespole czynników określających stosunki. Wydaje się, że czynnik emocjonalny należy do kategorii czynników o dużym ciężarze gatunkowym i formatywnych stosunkach międzyludzkich. Podkreślają to badacze problematyki stosunków, np. Heider, Homans; wskazują na jego doniosłą rolę również codzienne obserwacje, różne przysłowia, porzekadła. Czynnik emocjonalny jest wszakże pojęciem dość ogólnikowym i niejasnym. Wśród uczuć występujących w kontaktach międzyludzkich, określanych również mianem uczuć społecznych, może wystąpić cała gama różnych doznań, np. uczucia miłości, braterstwa, życzliwości, koleżeństwa, przyjaźni, litości, nienawiści, zemsty, nieufności, zazdrości, pogardy. W bogatym zestawie uczuć i postaw społecznych szczególną rolę w stosunkach społecznych odgrywają uczucia i postawy życzliwe, przyjazne oraz nieżyczliwe, wrogie. Pierwsze można określić jako uczucia i postawy dodatnie (-E-), drugie jako ujemne (-). Uwzględniając intensywność uczuć dodatnich i ujemnych można je zlokalizować na pewnym continuum, którego środkowym punktem jest zero. W miarę oddalania się od zera w górę będziemy mieli postawy bardziej dodatnie; w dół natomiast będą występowały postawy coraz bardziej ujemne (rys. 1). Partnerzy dudy stanowią system społeczny funkcjonujący na zasadzie sprzężenia zwrotnego (ujemnego i dodatniego). Zmiany w postawach emocjonalnych partnerów są współzależne. Przypuśćmy, że w określonym odcinku czasowym partnerzy przejawiają postawy emocjonalne eR i ey, przy czym ex ~ ey. Można tu sformułować ogólną hipotezę, że po pewnym czasie (krótszym lub dłuższym - zależy .~ ~ .,: 105 + + 3 2 1 0 1 2 3 x y 1 ---10 t+et Rys. 1 Rys. 2 to od szeregu czynników osobowościowych, społecznych itp.) wystąpi tendencja do wyrównania postaw emocjonalnych partnerów, a więc eX zbliży się lub będzie równe ey. Symbolicznie można to zapisać następująco: eR(t) ~ ey(t) ex(t-~--0t) -ey(t-~-git). Rozpatrując wyrównanie od strony jego stabilności należy wyodrębnić wyrównania trwałe lub chwilowe, sytuacyjne. Starsze małżeństwo może wyrównać trwale postawy emocjonalne, np. na poziomie t 2, młode małżeństwo - może wyrównywać postawy sytuacyjnie, np. w chwilach stwierdzania zgodności oczekiwań, opinii. Można wyodrębnić wyrównanie bezwzględne i względne. Pierwsze charakteryzują się tym, że postawy emocjonalne partnerów przybierają ten sam znak i ten sam poziom eRl = eY2. Wyrównanie względne polega na tym, że postawy partnerów zbliżają się do siebie, a więc exl Neyz. Naszej hipotezie ogólnej o wyrównaniu postaw emocjonalnych można nadać więc dwojaką postać: 1. mocną - postawy emocjonalne partnerów wyrównują się bezwzględnie, 2. słabą - postawy emocjonalne partnerów podlegają względnemu wyrównaniu. Koncepcja, którą szkicujemy w tym rozdziale, obejmuje przeważnie fakty dotyczące wyrównańia względnego. Można mniemać, że pierwszy rodzaj wyrównania - wyrównanie bezwzględne - występuje rzadziej niż wyrównanie względne. Kategoria wyrównania jest wieloznaczna. Wyrównanie można traktować jako "!,~IIII proces, w którym pewne właściwości osobników podlegają zmianom powodującym, ~~ t I f I! że stany późniejsze i końcowe osobników są do siebie bardziej podobne i zbliżone niż stany początkowe. Wyrównanie można też ujmować jako pewien stan będący efektem zmian, jakim podlegały właściwosci poszczeęólnvch osobników. Twierdzenia zarysowane niżej dotyczą w przeważającej liczbie procesu wyrów nania postaw; podchodzimy w nim do zagadnienia od strony dynamiczno-funkcjonalnej, a nie statyczno-korelacyjnej. Na marginesie zaznaczymy, że to drugie ujęcie rysuje się przed autorem w bliższej perspektywie. Wstępnym krokiem w tym kierunku jest opracowany czynnikowy inwentarz stosunków międzyludzkich (ISM). 106 W stosunkach społecznych dłużej funkcjonujących pojawia się wyrównanie postaw łączące się z uformowaniem pewnej normy dotyczącej wzajemnych postaw emocjonalnych. I tak uczucia wzajemne męża i żony po kilkuletnim pożyciu mogą się wyrównać względnie w tym sensie, że mąż będzie przejawiał do żony -I-3, a żona do niego -I-2, przy tym oboje małżonkowie godzą się na ten status quo i uznają go za stan normalny. Powstaje w ten sposób pewna norma, najczęściej niezwerbalizowana, wyzwalająca u partnerów określone oczekiwania i regulująca ich zachowania emocjonalne. Tego rodzaju wyrównanie określimy mianem wyrównania u wzorcowanego. Kombinując wyodrębnione wyżej rodzaje wyrównań postaw - wyrównanie bezwzględne i względne z wyrównaniem uwzorcowanym i nieuwzorcowanym otrzymujemy cztery typy stosunków: 1. stosunki, w których nastąpiło wyrównanie bezwzględne uwzorcowane; 2. stosunki charakteryzujące się wyrównaniem bezwzględnym nieuwzorcowanym; 3. stosunki, w których postawy uległy względnemu wyrównaniu uwzorcowanemu; 4. stosunki, w których występuje wyrównanie względne nieuwzorcowane. Koncepcja przedstawiona niżej dotyczy przeważnie faktów wyrównania względnego uwzorcowanego, a w pewnym zakresie również faktów wyrównania względnego nieuwzorcowanego. Wyrównanie bezwzględne uwzorcowane, a szczególnie nieuwzorcowane należą do rzadkich stosunkowo zjawisk psychospołecznych. Ważną teoretycznie kategońą w koncepcji wyrównania postaw jest kategoria bilansu emocjonalnego. Przez bilans emocjonalny rozumiemy różnicę między uczuciami odbieranymi a uczuciami dawanymi. A więc BE = Eo =.Ed, gdzie BE - oznacza bilans emocjonalny, Eo - uczucia odbierane, Ed - uczucia dawane. Pojęcie bilansu można odnosić do różnych odcinków czasowych, np. do jednorazowej interakcji, do kontaktów - na przestrzeni okresu tygodniowego, miesięcznego, bądź traktować je jako efekt stosunków między partnerami w toku ich całej znajomości. Tego rodzaju bilanse stanowią pewnego rodzaju przeciętną lub średnią wymiany emocjonalnej w określonych odcinkach czasowych. Można też mówić o takich odmianach bilansu, jak bilans najwyższy i najniższy, gdzie pierwszy oznacza optymalną różnicę między emocjami odbieranymi a dawanymi, drugi różnicę najniższą. Można przypuszczać, że stosunki, w których~ilans najwyższy ilnajniższy często odbiegają wyraźnie od siebie, nie należą do relacji i satysfakcjonujących partnerów, i stabilnych. Bilans emocjonalny realny należy odróżnić odbilansu preferowanegó przez partnerów. Np. jednostka może mieć niekorzystny bilans z partnerem, może wszakże pragnąć otrzymywać od niego więcej uczuć niż sama~daje. Bilans normatywny polega na tym, że jednostka kierując sig określonymi standardami moralnymi, społecznymi oczekuje okreslonego modelu wymiany emócjonalnej. Np. starszy zasłużony pracownik zetknąwszy się z młodym pracownikiem oczekuje postaw życzliwych związanych z szacunkiem. Bilans emocjonalny można rozpatrywać w kategoriach obiektywnych, np. analizując zachowanie interpersonalne partnerów za pomocą schematu Balesa, Leary'ego, bądź ujmowąć intrapersonalnie, odwołując się do percepcji jednostki. l07 l4ożna przypuszczać na podstawie literatury zagadnienia, że zbyt duża rozbież_.~ między bilansem realnym, preferowanym i normatywnym oraz między bilansem -~~:i~tywnym a intrapersonalnym wskazuje na złe przystosowanie emocjonalne ·~~ałeczne jednostki. Ogólniejsze twierdzenia dotyczące wyrównania postaw w stosunkach interper~,;: -alnych można ująć w następujących punktach: 1. Stosunki, w których postawy emocjonalne partnerów uległy wyrównaniu, "~cwią układy społeczne bardziej stabilne niż stosunki, w których postawy partne~~ $b pozostają nie wyrównane. _'. Stosunki, w których postawy partnerów uległy wyrównaniu w sposób uwzor " _~~r any, stanowią układy społeczne bardziej stabilne niż stosunki, w których postawy wyrównane w sposób nieuwzorcowany. Twierdzenie o tendencji do wyrównania postaw emocjonalnych jest prawem typu - ~abilistycznego. Prawo to może być weryfikowane w perspektywie czasowej, _a. można przyjąć, że jeśli postawy partnerów na początku znajomości nie były ,, równane, to po kilku miesiącach ulegną wyrównaniu, jak i w ujęciu aktualnym' ~.upie osób kontaktujących się ze sobą. W tym drugim ujęciu stwierdzono np., ~: w czterech klasach szkoły podstawowej (dwóch szóstych i dwóch siódmych), .~,ących razem 104 osoby, pod koniec roku szkolnego par bezwzględnie wyrówna_mclt było 30,7%, par względnie wyrównanych (różnica stopnia w skali 7-stopnio~ei) - 35,8% (badania własne nie opublikowane). W badaniach E. Badury (nie t~~uólikowanych) dotyczących relacji między nauczycielami a uczniami w dwóch !i:asach VII i jednej VI wyrównanie bezwzględne wystąpiło w 37,04%, względne X0,34% . Ogólnie można stwierdzić, że około 4/5 członków grup wykazuje ten~encję dno wyrównań bezwzględnych i względnych. PSYCHOLOGICZNA FUNKCJA, PROCES I MECHtsMZM WYR6WNAMA POSTAW Sprawne funkcjonowanie człowieka w rzeczywistości społecznej wymaga stałej, prawidłowej regulacji jego stosunków z otoczeniem. Otoczenie to podlega bowiem ustawicznym przekształceniom; również człowiek zmienia się i rozwija. Regulację stosunków człowieka z otoczeniem można rozpatrywać na różnych płaszczyznach. W tym miejscu interesuje nas .płaszczyzna regulacji emocjonalnej. U jej podstaw leży mechanizm sprzężenia zwrotnego. Jednostka "emituje" na partnerów, na otoczenie, określone quantum emocji; jeśli ilość emitowanych uczuć ąest w percepcji jednostki mniejsza lub większa od ilości uczuć odbieranych, to u jednostek przeciętnych zostaje uruchomiony mechanizm prowadzący do wyrównania uczuć. Wyrównanie uczuć należy traktować jako proces, którego kolejne etapy prowadzą do wyrównania poziomów postaw partnerów i stabilizacji całego układu. Wyrównanie postaw emocjonalnych pełni doniosłą rolę w społecznym przystosow aniu jednostki. Darzenie uczuciami pozytywnymi okre§lonej osoby łączy się z rewły z tym, że zaspokaja ona jakie§ ważne potrzeby życiowe, że gwarantuje nam np. opiekę, bezpieczeństwo. Pozytywny stosunek do osoby źle nam życzącej, zagrażającej nam, nienawidzącej nas byłby zjawiskiem niekorzystnym, a nawet szkodliwym z punktu widzenia prawidłowej regulacji naszych stosunków z otoczeniem. Jego 108 efekt psychologiczny byłby dla nas demobilizujący; miłość wobec wrogów skazywałaby nas na ich łaskę, a w niektórych przypadkach na zagładę fizyczną. Prawidłowe przystosowanie się do otoczenia społecznego wymaga doznań, uczuć i towarzyszących im czynności gwarantujących względnie korzystną z nim równowagę. U podstaw wyrównania postaw w stosunkach interpersonalnych leży proces przekazywania informacji. Partnerzy stosunku stanowią układy sprzężone, nadające i odbierające różnego rodzaju informacje. Partner może nadawać informacje typu intencjonalnego i nieintencjonalnego. Informacja intencjonalna polega na tym, źe ktoś w sposób świadomy i zamierzony przekazuje określone treści, np. informuje, że lubi partnera; jeżeli informacja ma charakter nieintencjonalny, to skutek nie jest zamierzony, np. partner swym zachowaniem, gestami, wyrazem oczu daje odczuć partnerowi, że nie lubi go, jakkolwiek nie leżało to w jego intencjach. Informacje intencjonalne mogą być słowne i niesłowne. Informacje słowne można podzielić na: a) informacje o faktach, wydarzeniach zewnętrznych (np. zbliża się jesień; de Gaulle odwiedził w 1967 r. Kambodżę); b) informacje o własnych zachowaniach, czynach (np. kupiłem dwa bilety do teatru); c) informacje o doznaniach, postawach uczuciowych, wśród nich można wyróżnić dwie podklasy: cl) informacje związane z osobą partnera Inp. podobasz mi się), c.,) informacje nie związane z osobą partnera (np. najlepiej czuję się nad morzem). Informa je intencjonalne niesłowne zawarte są w spojrzeniu, intonacji głosu, gestach itp. Informacje nieintencjonalne również mogą być słowne lub niesłowne. Przykladem informacji pierwszej kategorii są różnego rodzaju przejęzyczenia, nie uświadamiane uwagi (np. uwagi krytyczne), realne zachowania wobec partnera; przykladem kategorii drugiej są gesty, spojrzenia, wyrażające postawy wobec partnera. Informacje nadawane przez partnera jednostka odbiera selektywnie na podłożu własnej struktury osobowościowej, na którą składają się: indywidualny obraz świata, system potrzeb i postaw. Informacje odbierane ulegają więc swoistej asymilacji, zostają w mniejszym lub większym stopniu transformowane, "przekodowane". Nas w tym miejscu interesuje specjalny rodzaj przetwarzania informacji, związany z przypisaniem partnerowi określonych wobec nas postaw emocjonalnych. Zjawisko przetwarzania informacji nadanych przez partnera względnie informacji pośrednich, np. pochodzących od innych osób lub opartych na wytworach działalności partnera (np. na listach), na informacje o jego postawie emocjonalnej (dodatniej, obojętnej, ujemnej) określimy mianem epercepcji (skrót wyrażenia "percepcja postawy emocjonalnej partnera"). Epercepcja adekwatna zachodzi wtedy, gdy np. partner informuje nas słownie, że nas lubi i my tę informację ściśle odbierzemy. Epercepcja nieadekwatna występuje wówczas, gdy pewne informacje, np. informacje niejednoznaczne (np. "chciałbym się z tobą częściej widywać") lub informacje neutralne z punktu widzenia postawy emocjonalnej (np. "twój artykuł jest słaby"), przerabiamy na informację o postawie emocjonalnej partnera. Szczególnym przypadkiem epercepcji nieadekwatnej jest projekcja wrogości. 3ednostka może 109 --~=jawiać wobec partnera różne uczucia, np. uczucia nienawiści, wywołujące w niej ~; _~. który jest redukowany przez przypisywanie partnerowi własnych uczuć. Projekcja :~=~t funkcjonującym najczęściej w sposób nieświadomy mechanizmem obronnym -red zagrożeniem. Scharakteryzowane przez Newcomba (194' zjawisko autystycznej o~ości stanowi odmianę epercepeji, mianowicie trwałą epercepcję negatywną -~;~lączoną z tworzeniem się bariery emocjonalnej i poznawczej utrudniającej asymi w;z informacji sprzecznych z negatywnymi postawami. Istnieją różnice w funkcjonowaniu i kierunku epercepeji zależne od indywidualnej :-uktury potrzeb czy postaw (są np. jednostki łatwo i szybko epercypujące postawy ~~atywne, są osobnicy podwyższający lub obniżający informacje, petryfikujący . icd.). Epercepcja jest procesem, który możemy rozpatrywać z punktu widzenia zmiany _i`ości informacji (np. odczytanie informacji o artykule jako informacji o negatyw-_°i postawie partnera), z punktu widzenia przekształceń ilościowych (np. infor.ację: "lubię cię" można odebrać jako informację: "niezwykle cię lubię") oraz od ~:rony subiektywnego bilansu emocjonalnego. (Przeciętny osobnik z reguły emituje ,:mo mniejsze quantum uczuć, niż otrzymuje - hipotezę tę zweryfikowaliśmy ~~ozytywnie w badaniach opisanych na s. 139 i n ). W jakich warunkach występuje epercepcja? Czynniki sprzyjające jej pojawianiu . ~ można podzielić na następujące grupy a) podobieństwo bodźców lub ich zespołów do bodźców, z którymi poprzednio ~i;ojarzyły się nam określone postawy emocjonalne (np. osoby przypominające ,am rodziców lub jakieś inne osoby bliżej nam znane, które żywiły do nas jednoznacz-e uczucia, wyzwalają odbiór informacji o określonych postawach emocjonalnych) -Tawiska te były wnikliwie opisane przez psychoanalityków, Freud określał je mia--em transferencji, Sullivan - deformacji parataksycznej; b) sytuacja, w jakiej odbiór informacji występuje: w sytuacjach zagrożenia, ·:ressu bodźce lub ich zespoły odbierane są inaczej niż w sytuacjach normalnych .. warunkach stressu częściej i łatwiej wystąpi zjawisko epercepcji nieadekwatnej, ~. sensie postrzegania ujemnych wobec postrzegającego postaw otoczenia; c) czynniki osobowościowe - potrzeby, postawy (np. lękowe), cechy osobowości ap. neurotyczność), określony obraz świata (np. przekonanie, że inni ludzie to wrowvie) - mogą prowadzić do epercepcji nieadekwatnej typu autystycznego, nie ~u zwołanej bezpośrednio żadnymi informacjami odbieranymi z zewnątrz; I d) czynniki związane z indywidualnymi właściwościami - są jednostki epercyuiące pod wpływem jednej lub ,kilku informacji (np. uśmiechu partnera), są też :asie, które dysponując nawet większą ilością informacji nie przetwarzają ich na Bane o postawie emocjonalnej partnera; niektóre osoby epercypują "dodatnio" ~-~e .,ujemnie" (np. osobnik źle przystosowany, cierpiący na tzw. generalną fru- . ·:~ra~ję epercypuje na ogół nieadekwatnie, "konsumując" dolne partie skali, np. ~~~niżej -1) - łatwość i szybkość podlegania epercepeji oraz jej znak i zakres mogą --_ieć wartość diagnostyczną w zakresie osobowości; z i epercepeja pojawia się przeważnie w określonych typach stosunków - wy>:ępuje ona najczęściej w stosunkach nieformalnych, przesyconych silnie bądź llo pozytywnymi postawami emocjonalnymi (np. miłością), bądź postawami negatywnymi (np. nienawiścią) - w stosunkach interpersonalnych konfliktowych u partnerów pojawiają się z reguły negatywne formy epercepcji, występuje ona również często w stosunku psychoterapeutyczirym: pacjent ujawniając psychoterapeucie swoje przeżycia, lęki, myśli może oczekiwać dezaprobaty i postrzegać, że psychoterapeuta zmienił swój stosunek do niego na negatywny, wyrównując swoją postawę może stać się agresywny, złośliwy, psychoterapeuta nie może wszakże odpowiadać reakcją emocjonalną, musi on utrzymać postawę obiektywną, w przeciwnym wypadku mielibyśmy do czynienia z tzw. kontransferencją, zjawiskiem dezorganizującym stosunek psychoterapeutyczny. W wyniku epercepcji występuje proces porównania postaw partnera z własnymi, który mo3x doprowadzić do wykrycia niezgodności i asymetrii. Przyjmujemy; że jednostka przejawiając określone postawy wobec innych ludzi uświadamia je sobie mniej lub bardziej wyraźnie oraz że postawy te są na ogół ujednolicone i dają się zlokalizować w continuum miłość-wrogośćl. Wykrycie niezgodności w postawach emocjonalnych własnych i partnera wywołuje przeżycia poznawczo-emocjonalne, niekiedy dość intensywne, posiadające właściwości motywujące. Wyrównanie uczuć w wypadku epercepcji adekwatnej ma charakter realny, w warunkach epercepcji nieadekwatnej (np. pod wpływem projekcji) występuje wyrównanie fikcyjne. Wyrównanie realne implikuje z reguły formowanie się układu stabilnego w stosunkach interpersonalnych, wyrównanie fikcyjne prowadzi przeważnie do powstania układów niestabilnych. Na podstawie charakterystyki nieprzystosowania emocjonalnego (nerwicy) można przypuszczać, że modyfikuje ono proces epercepcji i wyrównanie postaw emocjonalnych. Można sądzić, że jednostki zle przystosowane, nerwicowe, epercypują nieadekwatnie i. wyrównują fikcyjnie. Np. jednostki nerwicowe, wrażliwe na postawy emocjonalne otoczenia mogą epercypować postawy niechętne u ludzi, którzy są wobec nich obojętni. Bywa, że jednostki nerwicowe pod wpływem zagrożenia obniźają postawy emocjonalne otoczenia i reagują agresywnie. Na. ogół przyjmuje się, że neurotyków charakteryzuje mniejsza ścisłość epercepcji. B. Jabłońska przebadała 56 osób (w tym 39 kobiet - 15 mężczyzn) i studentów II roku w Wyższej Szkole Pedagogicznej, starając się uchwycić związek między neurotyzmem a ścisłością epercepcji. W wyniku badań stwierdziła, że "zaburzenia ' nerwicowe nie tylko nie wpływają na zniekształcenie epercepcji postaw emocjonalnych partnerów, lecz, przeciwnie, osoby z silną nerwicą oceniają postawy partnerów bardziej adekwatnie niż osoby nie wykazujące zabtuzeń neurotycznych lub znerwicowane w niewielkim stopniu". Być może, że nerwicowcy, rozpoznają trafnie postawy emocjonalne partnerów, lecz że reagują zbyt pochopnie lub nieufnie w warunkach niedoinformowania. W tych warunkach osoby normalne nastawiają się na zebranie dodatkowych informacji, osoby nerwicowe natomiast w związku z tym, że przeżywają niepokój, reagują zbyt szybko, w wyniku czego ich relacje z otoczeniem są 1 Por. R. C. Carson, Interaction concepts of personality, George Allen and Unwin LTD, London 1970, s. 218-258. 111 ~:-~aenne i niezrównoważone. Problem jest niewątpliwie złożony, wymaga rozróż~fl między adekwatnością epercepcji a adekwatnością reakcji, jak również wyodręb:nia różnych warunków niedoinformowania. W związku z tym nieodzowne ,dają się być dodatkowe, uściślone badania. W toku interakcji postawy możemy sami zmienić lub może zmienić je partner. _~~tożna przypuszczać, że wykrycie niezgodności w wyniku zmiany własnej postawy -~-owadzi do odmiennych przeżyć poznawczo-emocjonalnych, niż w wypadku gdy -~~ stawy zmienił partner. Z drugiej strony porównanie może doprowadzić do wy.i~-Ą~cia niedoboru (eR > eY) lub nadmiaru (eR < ey). Nie ulega wątpliwości, że .~ krycie niedoboru jest bardziej zagrażające i karzące niż wykrycie nadmiaru. krzyżując powyższe kryteria otrzymamy cztery układy: 1. zmiany własnych postaw ~c~-iązane z niedoborem; 2. zmiany własnych postaw związane z nadmiarem; 3. zm~a-a postaw partnera związane z niedoborem; 4. zmiany postaw partnera łączące _ : z nadmiarem. Z układów tych szczególnie nieprzyjemne i niepokojące wydają ~vę być zmiany postaw partnera połączone z niedoborem, zwłaszcza w sytuacji gdy ~.~ obec partnera przejawiamy postawy przyjazne, a on zmienia swe postawy w kie~,~nku postaw wrogićh. Napięcie związane z epercepcją odmiennych postaw i tendencja do zmiany po~.awy własnej jest tym silniejsza, im: a) postawy są asymetryczne, to znaczy różnią .ę znakiem; b) bezwzględna rozpiętość między postawami jest większa; c) częstsze ,ą interakcje między partnerami; d) silniej utrwaliły się w wyniku interakcji wzorce d standardy) wzajemnych postaw, tzn. im silniej wyrównanie uległo uwzorcowaniu; z7 ważniejszy dla partnera jest stosunek, który ich łączy; f) słabsza jest tolerancja asymetrii emocjonalnej (można przypuszczać, że w tym zakresie istnieją indywidualne różnice związane z przystosowaniem i dojrzałością emocjonalno-społeczną jednostki. Napięcie w kierunku zmiany własnej postawy można traktować jako funkcję powyższych zmiennych i przedstawić za pomocą formuły N°= f(eR-ey)c. s. w. t, gdzie N - oznacza napięcie; eR-ey - wartości skalowe postaw emocjonalnych partnera x i y; c - częstość interakcji, s - trwałość wzorców i standardów emocjonalnych; w - ważność stosunku; t - tolerancję asymetrii. Formuła powyższa może być interpretowana obiektywistycznie (behawioralnie) bądź subiektywistycznie. W tym drugim ujęciu różnicę ex=eY możemy zastąpić różnicą peR-peY, gdzie pex - oznacza percepcję postaw x, peR-~x - percepcję postawy y do x-a, czyli epercepcję. Przedstawione wyźej ,zależności mogą posłużyć do wyjaśnienia różn9rodnych faktów z dziedziny stosunków międzyludzkich. I tak np. w stosunkach bliskich napięcie wywołane asymetrią jest szczególnie silne, stąd też nierzadko występują w tych relacjach próby redukcji napięcia poprzez opuszczenie związku (np. rozwody w małżeństwie). Niemożność zmiany postawy własnej i przekształcenia niesymetrycznej postawy partnera może doprowadzić nawet do samobójstwa (np. samob4jstwa na tle braku wzajemności). Labilność stosunków neurotyków z otocżeniem~ łączy się z ich słabą tolerancją nawet małej asymetrii. . 112 Wykrycie różnicy między postawami własnymi a postawami epercypowanymi nie zawsze musi doprowadzić do zmiany postaw własnych. W określonych warunkach może wystąpić represjonowanie doznań, odrzucenie lub zbagatelizowanie informacji, traktowanie zjawiska jako chwilowego itp. Zjawiska te wnikliwie opisane są w pracach o orientacji psychoanalitycznej. U osób krytycznych, dojrzałych emocjonalnie i społecznie występuje nierzadko w wypadku wykrycia asymetrii tendencja do poszukiwania informacji dodatkowych w celu upewnienia się o zasadności supozycji o zmianie postawy emocjonalnej partnera. Widzimy, że epercepcja może mieć różny stopień subiektywnego prawdopodobieństwa. Przebieg procesu wyrównania postaw zależy od ich poziomu; istnieją dane, które wskazują, że wyrównanie postaw na poziomie postaw obojętnych lub zbliżonych do . nich jest bardziej stabilne i trwałe niż wyrównanie na poziomie postaw dodatnich i ujemnych bardziej intensywnych. Zarówno intensywna miłość, jak i wrogość nie trwają zbyt długo; miłość jest uczuciem o swoistym przebiegu i dynamice, a prawidłowości jej funkcjonowania nie są ściślej związane z mechanizmem wyrównania postaw. W miarę upływu interakcji zwiększa się ścisłość i trafność epercepcji, w związku z czym występuje zbliżenie zarówno realnych postaw, jak epercepcji w stosunku do realnych postaw. Proces epercepcji pozyrt5~·nej nie ma przebiegu jednostajnego w czasie. Wydaje się, że w zakresie uczuć pozytywnych działa prawo stępienia uczuć. Partner, który darzy nas ciągle pozyrtywnymi uczuciami, dewaluuje się w naszych oczach i coraz mniej uczuć możemy z czasem emitować na niego. Zjawisko to znane jest z codziennych obserwacji, tzw. dobrotliwi wujaszkowie, matki zakochane w jedynaku nie wywołują reakcji ekwiwalentnych. Posługując się ternunami z teorii gier można zauważyć, że w związku z częstym emitowaniem uczuć zmienia się ich użyteczność. Obniżenie uczuć co pewien czas wydaje się gwarantować w większym stopniu utrzymanie uczuć na stabilnym poziomie. Partner, który darzył nas początkowo uczuciami obojętnymi lub negatywnymi, wywołuje bardziej pozytywne uczucia niż partner, który darzy nas stałym uczuciem pozytywnym2. Partnera, którego akceptowaliśmy, silniej odrzucimy gdy nas porzuci i zdradzi, niż osobnika, z którym utrzymywaliśmy dystans. Intensywniej nienawidzimy renegata niż heretyka3. WYRÓWNANIE POSTAW EMOCJONALNYCH JAKO PROCES STOCHASTYCZNY (autorka - E. Aranowska) Wyrównanie postaw emocjonalnych w stosunkach międzyludzkich można traktować jako proces stochastyczny. Przyjmując, że postawy emocjonalne są mierzalne za pomocą liczb rzeczywistych (postawy pozytywne - za pomocą liczb z E. Aronson, D. Linder, Gażn and loss of esteem as determinants of interpersonal attractiveness, "Journal of Ehperimental Social Psychology", 1965, s. 156-171. 3 J. Singer, L. Radloff, Renegades, heretics and change in sentiment, "Sociometry", 1963, vol. 26, s. 2. 113 ' .~ : ~: atnich, negatywne - za pomocą liczb ujemnych, obojętne - zerowych), podsta~a, _.w-e twierdzenie koncepcji wyrównania postaw można ująć w postaci równania: [1] ^lim P(~e'(t)-e"(t)~ < e) = 1, e>o t-.oo _r~7ie t - zmienna czasu; tsR, R - zbiór liczb rzeczywistych; e - dowolnie mała ~-.ała rzeczywista; P - funkcja prawdopodobieństwa; e', e" - funkcje rzeczywiste ~:reślające wartości postaw emocjonalnych dwóch osób względem siebie w czasie t. Wyrównanie postaw może przybierać - jak wspomnieliśmy wyżej - charakter ~~ez~;~zględny, co oznacza, że po upływie pewnego czasu obydwie postawy emocjo .~.,~.ne będą miały stałą, identyczną wartość. Równanie opisujące tę sytuację wyglą ;-:ałoby następująco: [2] V ne'(t) = e"(t) = e'(to), toeR t3t~ ~:.'zie to jest wyróżnioną wartością czasu. Wyrównanie przybiera charakter względny, gdy wartości postaw partnerów ~~ pewnym czasie niewiele różnią się od siebie, niemniej nie są identyczne. Przypadek :e^ ogisuje, wynikające z równania [1], równanie: V V /~ je'(t)-e"(t)~ ~ e. t~eR E>O I>t~ Dwuosobowy system społeczny moźe być obserwowany w pewnych dyskretnych chwilach czasu t -- 1, 2, 3, ..., n, przy teN. Załóżmy ponadto, że postawy emocjoralne wyrażane są wartościami ze zbioru liczb całkowitych, tzn. 0, ~1, ~2, ~3, ... ~de' i e" są częściowymi funkcjami całkowitymi). Parę składającą się z wartości funkcji e' i e" w chwili t nazwiemy stanem syst e m u w tym czasie i oznaczymy ją przez S. s = (e' (t), e" (t)) . Z przyjętego założenia o wartościach postaw wynika, iż system może przyjmować eden z przeliczalnej ilości stanów, które można uporządkować. Niech j będzie indeksem porządku, j N, gdzie N jest zbiorem liczb naturalnych. Zbiór S stanowi przestrzeń stanów systemu i równy jest: S =Us~. i.N ~'~~ badaniach typu pilotażowego zbadano wzajemne postawy emocjonalne uczniów w dwóch klasach VI i dwóch VII szkoły podstawowej pod koniec roku szkolnego `v trzech odcinkach czasowych następujących po sobie co pięć dni. Liczebność uczniów w klasach była następująca: kl. VIa - 27, kl. VTb - 26; kl. VIIa - 26; kl. VIIb - 25. Klasy były koedukacyjne. Postawy mierzono za pomocą skali 7-stopniowej. Postawom pozytywnym odpowiadała wartości 1, 2 i 3, postawom negatywnym -1, -2 i -3 oraz postawie neutralnej -zero. Funkcje e' i e" mogły zatem przyjmować wartości z przedziału <-3, 3~. Dopuszczalnymi stanami systemu były np. (1, 1), (-3, -1), (0, -2), (-3, 3~, (3, -3) itp. (por. rys. 3). Stosunki... 114 e'( t) . 3 .2 . 1 -3 -2 -1-1 ~ 1 2 3 e'( t ) ._2 .3 Rys.3 W badaniach przestrzeń stanów była zbiorem składającym się z k2 = 72 = 49 elementów par, gdzie k jest stopniem przyjętej skali postaw, i oczywiście zbiorem skończonym. Przebieg zmiany przez system stanów w czasie stanowi p u n k t p r ó b k o w y przestrzeni probabilistycznej o współrzędnych oznaczonych przez sit (gdy przejściu ze stanu do stanu przyporządkowano prawdopodobieństwo tej zmiany). Punkt próhkowy oznaczony jest literą w i ma postać: [4] w = (sil, s~2, s~3, ..., s~~), (gdzie n jest skończoną liczbą obserwacji systemu, zaś ji, ..., jn - numerami porządkowymi stanów z przestrzeni S (podciąg ciągu j). Tak więc np. punkt w = ((-1, 3), (0, 3), (1, 2)) wskazuje, iż w chwili t = 1, czyli w czasie pierwszej obserwacji systemu, był on w stanie (-1, 3), w następnej obserwacji (w przeprowadzonych badaniach byłoby to w tydzień później) znalazł 6 5 e' 4 i 3 5 2 2 3 -_~- ~ j -_ 1 ~f' ~ ~ ,-`____ __ (3,1) -_-_- i i i (0,0) 1 2 3 4. 5 e' Rys.4 115 Rys.5 Rys.6 Często§ci występowania stanów w t = 1 Częstości występowania stanów w t = 2 ·~ę w stanie (0, 3), w chwili zaś t = 3 zmienił stan na (1, 2). W przestrzeni trójwvmiarowej, gdzie dwiema osiami współrzędnych są wartości funkcji e' i e", trzecią gaś oś tworzy czas - każdy punkt można zilustrować łamaną (por. rys. 4). Współrzędne punktu w są oczywiście zmiennymi przypadkowymi. Rodzina tych imiennych wyznacza proces stochastyczny systemu. Każdemu stanowi systemu z przestrzeni S można przypisać prawdopodobieństwo początkowe, tzn. prawdopodobieństwo "zastania" systemu przez badacza w tym ·~anie w chwili t = 1, tzn. w czasie pierwszej obserwacji. W opisywanych tu badaniach w chwili t = 1, na 1301 tmożliwych par4, np. -e"~ ° Liczba ta jest wynikiem następującego wyliczenia. W czterech przebadanych klasach było kolejno: nl = 27, nz = 26, n3 = 26, n4 = 25 uczniów. Liczba ogólna par, będąca sumą par w kla:ach, równa jest: kC-, nyn, - 1) u 2 = 1301. ~=i Rys.7 Często§ci występowania stanów w t = 3 116 Tabela 1. Prawdopodobieństwa początkowe p Para t=1 t=2 t=3 Para t=1 t=2 t=3 (-3, -2) (-3, -1) f1 Pi fz Pź 7 0,005 8 0,006 11 0,008 7 0,005 12 0,009 8 0,006 (-2, 1) f11 17 18 16 Para I (0' 1) t = 1 142 t = 2 153 t = 3 158 1 pm 0,013 0,014 0,012 1 Pzo 0,109 O,il8 0,121 (-3, -3) (-2, -2) (- 2, -1) f3 P3 f4 P4 fs Pś 11 0,008 5 0,004 6 0,005 14 0,011 5 0,004 5 0,004 16 0,012 4 0,003 7 0,005 ( -2, 2) (-2, 3) (-1, 0) p1 p1 p1 12 13 14 _ 0,013 5 0,004 37 0,028 17 13 0,010 4 0,003 34 0,026 12 0,009 3 0,002 42 0,032 (1, 1) (0, 2) (i, 2) p1 p1 p1 21 22 23 68 0,053 132 0,102 155 0,118 76 0,058 120 0,092 152 0,117 63 0,048 j 122 0,094 173 0,133 aż 155 stanowiły parę (1,2), para (0,1) wystąpiła 142 razy, para (2,3) wystąpiła 120 razy (2,2) - 118 razy itd. Dane dotyczące wszystkich par we wszystkich czasach zamieszcza tabela 1. Naturalnym wydaje się przyjąć, iż prawdopodobieństwo początkowe stanów jest częstością występowania odpowiadających im par w chwili t = 1. Tak więc dla pary (1,2) jest ono równe 155 /1301= 0,1191, dla pary zaś (0,1) jest równe 142/1301 = 0,1091 (por. tabelę 1 oraz rys. 5, 6, 7). Niech wektor P będzie właśnie takim wektorem prawdopodobieństw początkowych stanów z przestrzeni S. 57 p i~ ~ ~ i [ J = [hie~hz~ 1~3~ ···~ pn~ ...], gdzie pi - oznacza prawdopodobieństwo znalezienia się przez system w chwili t = 1 w stanie s 1; pi - oznacza prawdopodobieństwo znalezienia się przez system w chwili t = 1 w stanie s2, p,~, - oznacza prawdopodobieństwo znalezienia się przez system w chwili r = 1 w stanie s", z warunkiem, że: [6] p~ > 0 dla j = l, 2, 3, ..., n, ... oraz ~ p~ = 1. W dalszym ciągu można określić prawdopodobieństwa warunkowe znalezienia się systemu w chwili t = 2 (a przez analogię dla pozostałych t, aż do t = n), w jednym ze stanów z S, pod warunkiem, że w chwili t = 1 znajdował się w tym, lub jakimkolwiek innym stanie z przestrzeni stanów S. W ten sposób powstaje macierz prawdopodobieństw zmian stanów systemu z t~= 1 do t = 2 (a przez analogię 117 a,~.~;=w Si, dla j = 1, 2, 3,..., 28 ~~ -1, -I) I (- 3, 0) (- 3. I) ~ (- 3, 2) (-2, o) P6 f~ P; fs Pś f9 P9 fio Pio 3 0,007 24 0,018 12 0,009 8 0,006 31 0,024 4 0,003 31 0,024 17 0,013 14 0,011 25 0,019 I 3 0,002 30 0,023 16 0,012 13 0,010 22 0,017 (- 1, 1) ( -1, 2) (-1, 3) (- 3, 3) (0, 0) i I P15 Pis Pm Pas P~9 .8 0,022 39 0,030 12 0,009 6 0,005 103 0,07 9 , ,2 0,025 30 0,023 4 0,003 2 0,002 107 0,082 32 0,025 37 0,028 5 ~ 0,004 3 , 0,002 87 0,067 (0,3) (2,2 (1,3) (2,3) (3,3) Pźa Pźs ' Pźs Pź~ Pźa 37 0,028 118 0,091 60 0,046 120 0,092 84 0,065 36 0,028 117 0,090 42 0,032, 121 0,093 107 0,082 26 0,023 122 0,094 53 0,041 107 0,082 109 0,084 Objaśnienie: 28 kolumn tabeli 1, zamiast możliwych 49, jest wynikiem utożsamienia par o przestawionych współrzędnych. W konkretnej chwili czasu bez znaczenia dla interpretacji jest rozróżnienie np. par (-1, 3) i (3, -i), chociaż formalnie są one różne. Toteż prawdopodobieństwo początkowe pary (-i, 3) jest równe sumie prawdopodobieństw początkowych ich obydwu. Dla orientacji zamieszczono także proporcje występowania par w pozostałych czasach. dla pozostałych t aż do t = n), której elementami są prawdopodobieństwa warunkowe. Macierz ta oznaczona jest symbolem P~'°z~. P~l'2~ _ ~p~i:k~~ dla j, k = 1, 2, 3, ..., n, ..., gdzie indeksy górne oznaczają wartości czasu, dolne nastomiast numery porządkowe stanów systemu. Tak więc element p~i;5~ macierzy P~l°2~ odpowiada prawdopodobieństwu przejścia systemu ze stanu s2 na ss (z chwili t = 1 do t = 2) itd. Uogólniając, macierz prawdopodobieństw zmian stanów systemu z dowolnej chwili t = m do t = m-I-1 wygląda następująco: pcm,~+I~ _ ~pck m+1>j dla m = 1, 2, 3, ..., n - I i~ oraz j, k = 1, 2, 3, ..., n, ..., z warunkiem, że ~8~ pSk·m+u % 0 oraz ~ p~km+~~ = 1. k,i= i W przeprowadzonych badaniach np. ze 120 par (2,3), zaobserwowanych na początku, 49 przeszło w chwili t = 2 na identyczną parę (2,3). Wyobraźmy sobie, że para ta miała kolejny numer porządkowy jako stan równy 8. Prawdopodobieństwo 118 zmiany stanu s$ systemu na s$ między pierwszą obserwacją systemu, a drugą, oszacować można przez 49/120 = 0,4083, zapisując to jako p~g;8~ = 0,4083. W chwili t = 2 par (2,3) było 121. Przy trzeciej obserwacji systemu okazało się, że w Sl przypadkach na stwierdzonych 121 para ta przeszła na identyczną, (2,3). Prawdopodobieństwo zatem zmiany stanu s$ systemu na s8 między drugą obserwacją systemu a trzecią oszacować można przez 51/121 = 0,4215 i przyjąć p~8;8~ = 0,4215. Taki probabilistyczny model funkcjonowania systemu jest łańcuchem Markowa, którego podstawą jest warunek, iż prawdopodobieństwo przyporządkowane punktowi próbkowemu [4] przestrzeni probabilistycznej równe jest iloczynowi odpowiedniego początkowego prawdopodobieństwa rozkładu [5] przez prawdopodobieństwa warunkowe przechodzenia systemu w czasie ze stanu do stanu [7). Mianowicie: [9] P((s s s s )) = P 'P~1·2~ ' P~2'3~ ' ... ~ P~°-l.n) 11' ~2' ~3' ...' ~n 11 11~J2 7273 ~yl~ln' Przykład 1 Niech system znajduje się w jednym z trzech możliwych stanów: sl, s2, s3, dla których wektor prawdopodobieństw początkowych równy jest P = (0,20, 0,70, 0,10), macierze zaś prawdopodobieństw zmiany stanów przez system równe: Tabela 2 p(1.2) I S1 . .S Sg S~ I .03 ! .04 p .93 :, i I i Sz .30 ~ .50 .20 1 S3 .10 .80 .l0 1 Tabela 3 i P(2.3) ~`1 ..52 ` S3 Fr Ss .04 .OS .91 1 Sz .35 .55 .10 1 S3 .07 .82 .11 1 Prawdopodobieństwo przejścia systemu ze stanu Sa w t = 1, na stan S1 w chwili t = 3 poprzez stan pośredni SZ w chwili t = 2 równe jest (z warunku Markowa): P((S2, S2, S1)) =0,70,5·0,35 =0,1225, prawdopodobieństwo natomiast punktu próbkowego S1, S3, Sz równe jest: P((S1, S3, SZ)) =0,2'0,93'0,82 =0,1525. Badacza mogą nie interesować wszystkie pośrednie stany systemu, tylko stan pierwszy i ostatni, w ustalonej chwili t. Obliczenie prawdopodobieństwa znalezienia się przez system w chwili t = 3 w stanie S3 pod warunkiem, że pierwszym zaobserwowanym stanem systemu, będzie SZ według danych z przykładu 1 sprowadziłoby się do rozważenia wszystkich, różnych możliwości przejść ze stanu SZ na S3. Są one następujące: . SZ w t=1, S1 SZ S3 w t = 2, S3 w t=3. lI9 ..Dzogi" na rysunku wyznaczają różne punkty próbkowe przestrzeni probabii..~~; -~ ~ znej sprzyjające naszej sytuacji. Toteż całkowite prawdopodobieństwo przejścia ::emu ze stanu Sz do S3 równe jest sumie prawdopodobieństw wszystkich tych -~,rktów próbkowych, a więc: pt2~3) =1'((Sz~ Sm Sa))~-p((Sz~ Sz~ Ss))-ł-P((Sz~ Sa~ Ss)) _ = 0,7 ~ 0,3 ~ 0,9I -I-0,7 ~ 0,5 ~ 0,1-f-0,7 ~ 0,2. 0,11 = 0,2415. - (Prawdopodobieństwa przejścia wyższego rzędu, tzn. z róźnicą czasu dys1.: etnego większą od jedności, określa równanie Chapmana-Kołmogorowa) W przykładzie 1 macierze zmiany stanów systemu pt~~2~ 1 pt2'3) były różne. Jeśli procesie okaże się, że macierz: [10] pU.z) = Ptz.s) ` pts,4) - , .. = Ptn-1'n) = P -roces nazywa się stacjonarny (z jednorodną macierzą przejść niezależną od t), ~.~-wliczenie zaś prawdopodobieństw warunkowych zmian stanów systemu po skońLonej liczbie chwil, większej od jedności, jest konsekwencją poniższej zależności mianowicie: [l l] ptm·~+k) = Pk, gdzie k > o, k e N oraz m-I-k < n, h' oznacza k-tą potęgę macierzy P. Przykład 2 Niech system z przykładu 1 ma stałą, niezależną od czasu macierz prawdopo~iobieństw przejść, równą: Tabela 4 P S1 SZ S3 S1 .OS .OS ~ .90 Sz .30 .50 .20 I 1 S3 .10 .80 10 ~1 Z równania [l l] wynika, .iż stan, w jakim znajduje się system w chwili t = 3, wyznaczony jest macierzą ptl.3) = pz. 0,1075 0,7475 0,145 Pz = P.P = 0,185 0,425 0,39 , czyli: 0,255 0,485 0,26 Tabela 5 a '1.9) Sl S2 S3 Du S 1 .1075 .7475 .145 1 Sz .185 .425 .39 1 S3 .255 .485 .26 1 120 Z macierzy tej wynika, że znalezienie się systemu w stanie SZ w t = 3 jest najbardziej prawdopodobne po "wyjściu" systemu w chwili t = 1 ze stanu Sl . Szansa zajścia tego zdarzenia równa jest 0,7475, Z nie publikowanych badań nad postawami emocjonalnymi przeprowadzonymi przez Z. Zaborowskiego wynika wysoka statystyczna zgodność rozkładów prawdopodobieństw zmian par-stanów z czasów: pierwszego na orugi i z drugiego na trzeci. Weryfikacja przeprowadzona została oddzielnie dla rozkładów wszystkich 28 par testem zgodnościs (o rozkładzie xz) dla skal nominalnych. I tak np. wartość testu dla pary (1,3) wynosiła: x2 = 10,2760 ~rZy xz~o,9995; a.s> = 22,121), gdy wartości krytyczne przyjęcia hipotezy zerowej o zgodności rozkładów przy 48 stopniach swobody, wynoszą kolejno: xz~o,os; 4s> = 65,171 oraz xZ~o,oi; 4$> = 73,683. Wartość testu dla pary (0,2) wynosiła x2 = 23,5996 (przy xZ~o,9as;a.s> = 26,511). Dane dotyczące wartości testu zgodności pozostałych par zamieszczone są w tabeli 6. Tabela 6. Wyniki testu zgodności: rozkładu wartości par niesymetrycznych przy przechodzeniu z t, na ti , z rozkładem ~sartości tych par prry przechodzeniu z t2 na t3 PARA (3.2) j (3,1) , (3,0) ~ (3~ -1) ~ (3~ -2) ~ (3, -3) , (2,1) 10,3353 I 10,2760 f 14,3082 f 12,4444 I 9,0 I 3,7333 1 29,0563 PARA : (2.0) ~ (2, -1) ~ (2> -2) ` (2~ -3) ~ (1~0) ~ (l, -1) I (I> -2) 23,5996 ~ 15,1166c f 16,9683 ~ 11,1964 ~ 29,4543 I 13,8719 I 12,1578 PARA (1, -3) ~ (0, -3) I (0, -3) I (0, -3) ~ (-I> -2)` (-1~ -3) ~ (-2~ -3) 10,7658 ~ 22,6080 , _ 25,0495 I 10,7156 ~ 8,3056 ~ 7,61 I 8,5364 Wynika z niej, przy otrzymanych wartościach krytycznych przyjęcia hipotezy zerowej, iż wszystkie rozkłady są zgodne, a zatem w tej grupie badanych dzieci macierz prawdopodobieństw zmian stanów systemu była niezależna do czasu, czyli P~l°z~ - pt2,3~ - p. Stąd proces zmian można uznać za stacjonarny. Macierz prawdopodobieństw przejść tego procesu, P, z metodologicznego punktu widzenia mogłaby być zaledwie ilustracją przedstawionego tu tekstu, a nie wzorcem, z któ 5 Test zgodności skal nominalnych o liczbie k - kategorii ma postać: XZ = I y' (Nl ~ n~z NZ ~ n'')2 oraz s = k-1 stopni nmnz ~-t nl~ -I- niz swobody. Liczby Nl i NZ są odpowiednio liczebnościami grup porównywanych, nil i n~2 zaś kolejno liczebnościami pierwszej i drugiej grupy w j-tej kategorii skali, dla j = 1, 2, 3,..., k. 121 -~~-~c~ należałoby korzystać przy określaniu konkretnych szans wyrównywania się ,wwaaw. Przeprowadzone badania miały charakter pilotażowy, mała była grupa respon~.ntów, jak również mała liczba okresów badań. Przy badaniach zrobionych na ~, ększą skalę mogłoby się okazać, że niektóre elementy macierzy P powinny ulec danie, dlatego też nie została ona tutaj przedstawiona. Abstrahując jednakże ~d jej postaci szczegółowej, stałość macierzy P w czasie, potwierdzona wysoką _codnością rozkładów par w trzech okresach badań, wydaje się być niekwestiono~alna. Stąd też można się spodziewać, że stacjonarność procesu jest charaktery~~~czna dla zmian postaw emocjonalnych. Otrzymane z szerszych badań dane umożlia-iają weryfikację prawdziwości równania [I], a także pozwolą po klasyfikacji staaów (w oparciu o własności procesów stacjonarnych) na wyznaczenie warunków, przy których zachodzi [2] i [3]. B.~DANIA EMPIRYCZNE NAD PROCESEM I MECHANIZMEM WYRÓWNANIA POSTAW EMOCJONALNYCH Przedstawione wyżej sformułowania reprezentują różny status naukowy, niektóre z nich mają charakter twierdzeń dobrze udokumentowanych empirycznie, np. sformułowanie, że informacje nadawne przez partnera jednostka odbiera na podłożu własnego systemu potrzeb, inne mają charakter hipotez wymagających empirycznej weryfikacji, np. sformułowania, że niedobór uczuć, szczególnie w warunkach gdy wobec partnera przejawiamy postawy przyjazne, jest bardziej nieprzyjemny i niepokojący niż nadmiar. Poniżej zrelacjonujemy pięć badań empirycznych głównie eksperymentalnych poświęconych różnym aspektom procesu wyrównania postaw. BADANIE I Weryfikacji empirycznej wymaga podstawowe sformułowanie koncepcji dotyczące zależności między postawami jednostki a postawami epercypowanymi u partnera (zależność ta ma charakter ogólny i wymaga sproblematyzowania i uszczegółoweinia). Pragnąc zbadać wyrównywanie postaw emocjonalnych w stosunkach społecznych i lecące u jego postaw zjawiska epercepcyjne możemy posługiwać się różnego rodzaju metodami, np. obserwacyjnymi, ankietowymi, techniką w~viadu klinicznego, techniką projekcyjną itp. Wydaje się; że znaczne usługi poznawcze może oddać w tym zakresie metoda eksperymentalna. Eksperymentator manipulując różnymi informacjami (m. in. fikcyjnymi) o postawach członków diady czy grupy może w sposób zaplanowany wywoływać procesy epercepcyjne i towarzyszące im przekształcenia postaw. Metoda eksperymentalna stwarza możliwości śledzenia wielkości tych przekształceń, ich tendencji pod wpływem informacji dobranych według określonych zasad i wskazania na czynniki i warunki modyfikujące mechanizm wyrównania. Niżej przedstawimy wyniki badań nad zjawiskami epercepcyjnymi przeprowadzonych za pomocą metody eksperymentalnej. Problematyka badań dotyczyła: 122 i. zmian postaw emocjonalnych w zależności od stopnia postaw epercypowanych u partnera w porównaniu z postawami własnymi; 2. zmian postaw w związku z informacjami podwyższającymi i obniżającymi; 3. przekształceń postaw pod wpływem informacji dodatnich i ujemnych. Przebadana próbka, metoda i przebieg badań Badaniami objęto uczniów klas VII z dwóch szkół podstawowych. W jednej klasie VII, oznaczamy ją literą A, przebadano 20 uczniów, w drugiej klasie VII, oznaczymy ją literą B, przebadano 25 uczniów. Wybrano klasy tzw. przeciętne, osiągające względnie dobre wyniki w nauce i nie sprawiające większych trudności wychowawczych. Klasa A charakteryzowała się większą zwartością wewnętrzną niż klasa B. W klasie A ucżniowie znali się z sobą stosunkowo długo (niektórzy od I klasy), byli bardziej zżyci, mniej tu było koniiiktów wewnętrznych. W klasie B uczniowie znali się od dwóch lat (szkoła, do której uczęszczali uczniowie z klasy B, była szkołą nową - zorganizowaną w 1966 r., proces zżywania się i dopasowywania w zespole klasowym trwał tu jeszcze i nie obywał się bez pewnych tarć i konfliktów. Badanie przeprowadzono w pokoju szkolnej biblioteki w grupach 5-osobowych. Dobór uczniów do grup odbywał się na zasadzie losowej; uczniów dobierano w porządku alfabetycznym. Grupy były koedukacyjne. Uczniów zebranych w sali bibliotecznej posadzono przy oddzielnych stolikach, prosząc ich, by w czasie badania nie porozumiewali się ze sobą. Poinformowano ich, że badania przeprowadzane są po to, by zdobyć orientację, w jakich relacjach pozostają oni ze sobą, w jakim stopniu nawzajem się lubią, co może ułatwić właściwy dobór uczniów do zespołów pozalekcyjnych, które będą miały do wykazania określone prace społeczne i kulturalne. Po tej instrukcji uczniowie określali swoją postawę uczuciową do kolegów z grupy w skali średniostopniowej: 3 - oznaczało bardzo lubię, 2 - lubię, 1 - raczej lubię, 0 - obojętny, -1 raczej nie lubię, -2 nie lubię, -3 bardzo nie lubię. Oceny swe uczniowie notowali na rozdanych im kartkach. Kartki te z kolei zbierano, oświadczając, że po wynotowaniu danych uczniowie zostaną poinformowani indywidualnie o tym, jak koledzy ich oceniali. Gdy jeden z badających wyszedł, by rzekomo wynotować oceny wzajemne uczniów, drugi zostawał z nimi i informował ich o ich dalszych zadaniach. Po 5 minutach zjawiał się eksperymentator i rozdawał uczniom kartki z ocenami poszczególnych kolegów. Każdy uczeń otrzymał informacje tej samej kategorii, a mianowicie -2, -1, -I-2. Uczniowie po zapoznaniu się z postawami kolegów proszeni byli o ponowne wyrażenie swoich ocen na tych samych kartkach co poprzednio. Po zebraniu kartek informowano uczniów, że dane o postawach kolegów są nieprawdziwe, gdyż na skutek pośpiechu kartki pomieszały się. Proszono ich, by nie sugerowali się tymi ocenami w swoich kontaktach z kolegami i by nie ciążyły one na ich dalszym współżyciu. Wielkość dysonansu a zmiana postaw emocjonalnych Oznaczmy postawy emocjonalne uczniów wyrażone w pierwszej ocenie przez Ol. Oceny te były na ogół pozytywne w obydwu grupach; ich średnia w klasie A wy _a 123 -~a_ ::_v 1,57, w klasie B 1,92. Pod wpływem określonych informacji uczniowie zmie.u,.:na ogół swoje pierwotne oceny i dawali kolegom oceny nowe - oznaczmy je -~r:_z 02. Informacje -2, -1, -f-2, -~-1 oznaczymy symbolem I. Zgodnie z podsta~~ . ~=. m twierdzeniem koncepcji wyrównania postaw jednostka przejawiając określone -~: -: . iwy uczuciowe do partnera i ujawniając odpowiadające im oceny będzie oczekit~~ ~;a na ogół z jego strony ocen zbliżonych. Informacje o ocenach innych, rozbieżnych dostarczone przez eksperymentatora _r_nv wywołać przeżycia typu dysonansowego. Wielkość tego dysonansu można ~::rzyć różnicą oceny pierwszej i oceny podanej przez eksperymentatorów. Można l.apisać symbolicznie: D = O1-I, gdzie D - oznacza intensywność dysonansu. 'rożna przypuszczać, że im większe będzie D, tym znaczniejsze będą przesunięcia .,~ postawach, a więc Ol-OZ. Przekształcenia postaw oznaczamy przez P. Średnią przekształcenia postaw obliczano ze wzoru _ F~Pin, ANI. Bzie P - średnie przekształcenie, P; - przekształcenie o wielkości, N; - liczba osób wykazujących przekształcenie P;. Wyniki badań wskazują, że im większy był dysonans między oceną wstępną a, informacją, tym znaczniejsze były przekształcenia postaw emocjonalnych. I tak np. przy dysonansie 4 i przy postawie początkowej 2 i informacji -2 przesunięcie postaw wyniosło średnio 2,3; przy dysonansie 1 i przy postawie początkowej 0 i informacji początkowej -1 przesunięcie ~~yniosło 0,2~. Wyniki eksperymentu nie wskazują na istotniejsze różnice w klasach A i B pod wpływem informacji; w klasie A przesunięcia te na ogół były nieco większe. Wspominaliśmy wyżej, że klasa A składała się z uczniów nie zżyty-ch ze sobą jeszcze w pełni i że nie była ona zwartym zespołem. W grupie mniej zwartej członkowie są przeważnie bardziej podatni na różne sugestie z zewnątrz i łatwiej wywołać tu zjawiska epercepcyjne manipulując różnymi informacjami. W klasie B stanowiącej dość zwarty zespół informacje ujemne niekiedy nie wywoływały przekształceń w kierunku negatywnym, gdyż uczniowie dysponując utrwalonymi przekonaniami o postawach Tabela 7 0 A B -E-0 5 5 2,33 2,7 4 1,9 2,12 2,04 3 1,63 1,5 1,54 2 1,27 1,0 1,1 1 0,4 O,S6 0,5 0 -0,27 0 -0,1 -1. -1,0 -1,0 -1,0 -2 -1,5 -2,0 -1,6 i 124 kolegów bagatelizowali je bądź wręcz odrzucali. I tak uczeń J. K. zapytany, dlaczego nie zmienił swej postawy do kolegi, który ocenił go na -2, odpowiedział: "ta ocena nie jest dla mnie ważna, ja mam do niego stały stosunek". Uczeń S. W., który również otrzymał od kolegi, którego lubił, -2 podał: "nie bardzo się liczę z tą informacją, bo mu coś chwilowo się zmieniło". Powyższe prawidłowości mają ważne znaczenie praktyczne typu socjotechnicznego. I tak np. manipulacja różnymi informacjami o wzajemnych postawach członków grupy łatwiejsza i skuteczniejsza jest w grupach mało zwartych, skłóconych. W grupach zintegrowanych informacje takie są przeważnie mało efektywne i "nośne" społecznie, a sam informator naraża się tu niekiedy na różne przykrości, afronty, bojkoty. Dotychczas uwzględniliśmy w naszych uwagach stan wyjściowy postaw Ol. Powstaje wszakże pytanie: jakie są przekształcenia postaw niezależnie od stanu wyjściowego, lecz jedynie w związku z wielkością dysonansu. Przypominamy, że przez dysonans określamy rozbieżność między oceną wstępną a informacją (O1-I). Tabela 7 przedstawia średnie przekształcenie postaw w obu klasach i przekształcenia łączne ze względu na wielkość dysonansu. Rysunek 8 przedstawia średnie przekształcenie postaw w klasach A i B w związku z wielkością dysonansu, r~_·sunek 9 - przekształcenia łączne w obu przebadanych grupach. Równania regresji dla klasy A wynoszą P = O,bO D-0,24, bez punktów D = 5, D = -2; dla klasy B P = 0,76 D-0,44, bez punktów D = 5 i D = -2, które w obu prostych opierają się na bardzo małej liczbie punktów. Dla obu klas xównanie regresji P = 0,61 D-0,27. Dane zawarte w tabeli 7, jak i równanie regresji wskazują, że między wielkością dysonansu a przekształceniem postaw zachodzi zależność wprost proporcjonalna, to znaczy im większy dysonans, tym znaczniejsze przekształcenie postaw. Np. przy dysonansie 4 (zachodzącym np. wówczas, gdy Ol = 3, I = 1 lub gdy Ol = 2, I = -2) przekształcenia wyniosły średnio dla obu grup 2,04, przy dysonansie 1 zachodzącym np. wtedy, gdy Ol = 3, I = 2 lub Ol = -3 I = -2 wyniosły one 0,5. Bierzemy tu pod uwagę dysonans zarówno typu Ol > I, jak i dysonans typu 01 G I. W pierwszym typie dysonansu jednostka otrzymuje określoną informację o postawie partnera niższej w odniesieniu do własnej, przeżywa zaskoczenie, niepokój, w drugim typie - informacja o postawie partnera jest wyższa od poziomu postawy wyjściowej, osobnik doznaje bądź pewnego zdziwienia (np. przy Ol = -1, I = 1), bądź zadowolenie (np. przy Ol = 0, I = 2). Ogólnie biorąc można stwierdzić, że w przebadanej próbce manipulacja określonymi informacjami wyzwalającymi procesy epercepcyjne wpływała na przekształcenia wzajemnych postaw i że przekształcenia te potwierdzają hipotezę ogólną koncepcji wyrównania, mianowicie że postawy emocjonalne partnerów wykazują tendencje do symetryzacji i wyrównania. Osobnik A przejawiający do partnera postawę np. -I-2 poinformowany przez eksperymentatora, że pąrtner B przejawia do niego -2 (partner ten faktycznie lubił A, np. na -I-2), deklarował obniżenie uczuć np. -1. Sytuację tę można przedstawić następująco: zmiany postaw w obu klasach Rys.9 b RyS. ~ sa A .a B N .-.-._zmiany postaw w klasie A ----zmiany postaw w klasie l~ 126 A t0~ .2;02 ._1 ) B o~ .2 oznacza liczność bezpośredni --t- oznacza r~czność przerwam Rys.lO Wyrównanie postaw nie miało tu charakteru interpersonalnej wymiany informacji, gdyż między A i B nie wystąpiła interakcja, w której toku partnerzy mogliby zdobyć informacje o wzajemnych postawach. Wyrównanie odbywało się za pośrednictwem informacji eksperymentatora. Było to v~-yrównanie interpersonalne typu fikcyjnego, charakteryzujące się tvm, że osobnik posiadający pewną postawę do partnera dowiadywał się nie od niego, lecz od osoby trzeciej, że partner ma do niego przeważnie odmienną postawę. W tej sytuacji występowało zderzenie się dwóch mniej lub więcej sprzecznych ocen implikujące dysonans poznawczo-emocjonalny. Redukcja dysonansu odbywała się przeważnie poprzez zmianę własnej postawy emocjonalnej do partnera. Jest rzeczą interesującą z punktu widzenia teorii dysonansu poznawczego, że omawiany wyżej typ dysonansu implikował najczęściej jeden kierunek redukcji, mianowicie zmianę własnych postaw. Tego rodzaju rozwiązanie dysonansu wskazuje na dużą wrażliwość na postawy uczuciowe otoczenia; świadczy ono równocześnie o tym, że epercepcja odmiennej postawy partnera ma silny ładunek motywacyjny i stosunkowo łatwo może wywoływać zmiany własnej postawy, co redukuje napięcia związane z dysonansem. W równaniach regresji na uwagę zasługuje wyraz wolny, który ma wszędzie wartość ujemną. Wskazuje on, że przy dysonansie równym zero, to znaczy, gdy uczeń ocenił kolegę np. na -~-1 i otrzymał od Mego informację o postawie identycznej, występowała tendencja do przesuwania następnej oceny poniżej poziomu otrzymanej oceny. Tego rodzaju prawidłowość można rozmaicie interpretować. Można ją wiązać z czasem przeprowadzenia badań (na 6 lekcji P), co mogło być traktowane jako kara w odniesieniu do uczniów; w tym wypadku postawy ujemne byłyby przemieszczenie agresji na kolegów. Od strony poznawczej bardziej interesujące jest wszakże powiązanie tej prawidłowości z tzw. bilansem emocjonalnym. Przez bilans rozumiemy różnicę między uczuciami odbieranymi a uczuciami danymi partnerowi Be = = Eo-Ed (gdzie Be - oznacza bilans emocjonalny, Eo - ilość uczuć odbieranych, Ed - ilość uczuć dawanych). Bilans emocjonalny dla jednostek przeciętnych jest 127 reguły dodatni, to znaczy jednostka mniej daje uczuć partnerowi, niż otrzymuje ~~ d niego. Prawidłowość ta wydaje się funkcjonować w skali uczuć dodatnich i obo,-~tnych. W oparciu o wyraz wolny regresji można by skonstruować pewną stałą K uwzględnić ją przy analizie wyrównania postaw. Wpływ informacji podwyższających i obniżających na zmianę postaw Informacje przekazywane osobom badanym można podzielić na informacje podwyższające i obniżające. Informacje podwyższające charakteryzowały się tym, że zawarta w nich ocena przewyższała postawę wyjściową ucznia, a zatem I > Ol, w informacjach obniżających ocena przekazywana uczniom była niższa od ich postaw c~yjściowych, a więc I < Ol . Tak informacje podwyższające, jak i obniżające można podzielić na pozytywne i negatywne. Pierwsze operowały danymi o postawach opatrzonych znakiem plus, drugie - o postawach mianowanych znakiem minus. Zarysowane wyżej podziały informacji można przedstawić następująco: Informacje I podwyższającę obniżające I I I I I I pozytywne negatywne pozytywne negatywne Powstaje pytanie, czy rodzaj informacji nie wiązał się z określonym kierunkiem przekształceń postaw emocjonalnych. Porównywano ze sobą wpływ informacji podwyższających (tj. wyższych od O1) i obniżających (tj. niższych od Ol). Oddzielne porównywanie obu grup jest niemożliwe ze względu na bardzo małą liczebność s5·tuacji, w których uczniom przekazano informację podwyższającą (szczególnie w klasie B); porównania dokonano więc łącznie dla obu klas. Obliczono w tym celu tzw. średnie przejście jednostkowe, tj. średnie przejście w przeliczeniu na dysonans równy jedności (przy jednoczesnym zaniedbaniu kierunku dysonansu). Średnie przejście jednostkowe obliczano według wzoru _ P;c p" ~Dtni gdzie Pji - przejście globalne o dysonansie i, D; - dysonans o wielkości i (przy czym przy informacjach podwyższających miał on znak dodatni, a przy obniżających - ujemny, czego - jak już wspomnieliśmy - nie uwzględniano), nl - liczba uczniów mających dysonans D1., W rezultacie otrzymano, że średnie przejście jednostkowe przy informacjach podwyższających wynosi 0,92, przy obniżających - 0,55. W rozbiciu na grupy A i B sytuacja wyglądała następująco: średnie przejście jednost- ',; kowe dla grupy A wynosiło przy informacjach podwyższających 0,84, przy obniża jących 0,58; w grupie B średnie przejście jednostkowe wynosiło odpowiednio 1 (oparte na 5 pomiarach) i 0,54. Można więc uznać, że dystans dodatni (tj. sytuacja, gdy Ol jest większe od n powoduje w liczbach bezwzględnych mniejsze przejście '', ~_,',, niż dysonans ujemny. Innymi słowy informacje o ujemnej asymetrii powodują mniej I. r, 128 sze zmiany postaw niż informacje o dodatniej asymetrii (przy czym w obu tych wypadkach zmiany te oczywiście mają przeciwne kierunki). We wszystkich wypadkach, prócz mało wiarygodnej sytuacji z informacjami podwyższającymi w grupie B, średnie przejście jednostkowe jest mniejsze od 1, co oznacza, że postawy wyrównują się nie całkowicie do poziomu postawy epercypowanej (zakładając identyczność informacji z postawą epercypowaną), lecz tylko w jej kierunku. Średnie przejście jednostkowe przy informacjach podwyższających pozytywnych wynosi w klasie A - 16/19 = 0,84, w klasie B 11/5 = 2,2. Uwzględnione zostały wyżej bezwzględne przekształcenia postaw (z pominięciem kierunku} Dane dotyczące zmian postaw przy informacjach podwyższających negatywnych są zbyt szczupłe, stąd też pomijamy je. Średnie przekształcenie jednostkowe przy informacjach obniżających dodatnich wynosi w klasie A - 0,65, w klasie B - 0,61. Średnie przekształcenie jednostkowe przy informacjach obniżających ujemnych wynosi w klasie A - 0,58, w klasie B - 0,52. Porównując średnie przekształcenie postaw przy różnego typu informacjach nie uzyskujemy zbyt jednolitego obrazu zależności. Informacje podwyższające dodatnie wywołują większe przekształceńia postaw niż informacje obniżające dodatnie i ujemne. Trudno tu ze względu na całą liczbę osób mówić o istotności różnic tych średnich. Informacje obniźające dodatnie wydają się wywoływać większe nieco przekształcenia postaw niż informacje obniżające ujemne. Jak można zinterpretować te hipotetyczne zależności? Informacja podwyższająca dodatnia wskazuje na to, że partner swoimi postawami góruje nad nami, że jest "lepszy", niż się spodziewaliśmy. Ta sytuacja stanowi dla osobnika przyjemną niespodziankę i wyzwala tendencję do rewanżu. Przy informacjach obniżających dodatnich i ujemnych nie zmieniamy na ogół od razu zbyt intensywnie swych postaw, lecz reagujemy raczej stopniowo. Reakcja tego rodzaju może być związana z tendencją do zmniejszenia kary; z tego punktu widzenia dysonans jest karą, jej wielkość możemy niewątpliwie redukować. Reakcja tego typu może być nadto produktem właściwych naszej kulturze systemów norm i wzorów zachowań kulturalnych, społecznych implikujących opanowanie i samokontrolę. Zależności między większymi przekształceniami postaw przy informacjach obniżających, dodatnich lub ujemnych można wyjaśnić tym, że jednostka w warunkach, gdy partner nie odwzajemnia jej uczuć dodatnich, czuje się rozczarowana i za wiedziona, może to wyzwalać silniejszy spadek jej postaw. W sytuacji, gdy jednostka informowana jest o negatywnych postawach partnera typu obniżającego, może niewątpliwie czuć się ona zagrożona, zagrożenie to wszakże nie zawsze musi wyzwalać postawy negatywne na tym samym poziomie, ze względu na to, że u większości ludzi, którzy przeszli przez proces socjalizacji, funkcjonują mechanizmy kontroli i represji uczuć negatywnych. Informacje dodatnie i ujemne a zmiany postaw W rozdziale przedstawiającym podstawowe twierdzenia koncepcji wyrównania postaw emocjonalnych sformułowaliśmy m. in. hipotezę, że postawy ujemne mają 129 m~-zy ciężar gatunkowy niż postawy dodatnie. Rozpatrzone wyżej dane dotyczące ~r'~ rmacji obniżających dodatnich i ujemnych nie potwierdzają tej hipotezy, dowodzą a~~ raczej, że informacje podwyższające pozytywne wywołują większe przekształ.~ie niż informacje obniżające, a w kategorii tych ostatnich informacje dodatnie .dają się wyzwalać nieco większe zmiany niż informacje ujemne. Oczywiście jest -~:~ w-eryfikacja typu pośredniego. Bezpośrednią weryfikację hipotezy można przepro~~dzić porównując wpływ informacji przeciwnych, np. -I-1, -1, -~-2, -2 przy tych pych postawach wyjściowych. Tabela 6 przedstawia średnie przekształcenia postaw ~ obu klasach pod wpływem informacji -~-2, -1, -I-2, -2 przy postawie wyjścio~ej 0 oraz informacji ~-2,,-2, -1 przy postawie wyjściowej 1. W pierwszym przy ku średnie przejście jednostkowe wynosi dla -I-2 - 1,66, dla -2 również 1,66, gzy postawie wyjściowej 1 dla -~-2 - 0,9, dla - 2 -1,6 dla -1 - 1,26 (średnie -~ ze względu na małą liczbę przypadków obliczaliśmy łącznie dla obu klas). Dane powyższe nie przemawiają na ogól za występowaniem jakichś istotniej~~-ch różnic w zmianie postaw pod wpływem informacji dodatnich i ujemnych. Zbyt mała liczba ocen określonego typu obniża wiarygodność tych danych. Przy postawie wyjściowej Ol = 1 informacja -I-2 wywołała mniejsze zmiany niż informacja ~pu -1, -2. Być może, że na szerszym materiale liczbowym prawidłowość większej gagi postaw ujemnych niż dodatnich potwierdziłaby się wyraźniej. Można przypuszczać, że epercypowane postawy ujemne, szczególnie bardziej ~tensywne (np. powyżej -2), wywołują w warunkach, gdy postawy wyjściowe jednostki są np. neutralne lub pozytywne, stany niepokoju i zagrożenia silnie blolwjące takie ważne potrzeby psychiczne, jak potrzeba bezpieczeństwa, afiliacji. Jeśli jednostka na postawy ujemne partnera reagowałaby nadal postawą neutralną, układ sił byłby dla niej zdecydowanie niekorzystny; partner mógłby ją narazić na dotkliwe kary fizyczne i psychiczne. Układ sił staje się wyrównany, gdy następuje vryrównanie postaw ujemnych; jednostka przekształcając swoje postawy, np. neutral-' ne na postawy negatywne, staje się wewnętrznie silniejsza, pozbywa się niepokoju, zaczyna przejawiać zdecydowanie energię, następuje u niej koncentracja czynnościowa. Repertuar czynności dość szeroki i bogaty przy postawie dodatniej i neutralnej ulega przy postawie ujemnej redukcji, utrzymują się w nim reakcje bardziej stanowcze, skuteczne. Jest rzeczą interesującą, że epercypowane postawy ujemne nie muszą implikować wyrównania bezwzględnego i że wyrównanie względne ma tu charakter wyrównania z niedoborem, np. na -2 osoby badane reagują -1,6. Być może, że na to zjawisko wywierają wpływ normy kulturowe i społeczne lansujące hamowanie i kontrolę wrogości i agresji. Postawy pozytywne partnera epercypowane przez jednostkę również nie wywołują postaw bezwzględnie symetrycznych, iecz postawy względnie wyrównane; przy czym - jak wspomnieliśmy - wyrównanie to jest słabsze niż w przypadku, gdy jednostka u partnera epercypiCe postawy ujemne. Zdając sobie sprawę z hipotetycznego charakteru twierdzeń można pokusić się tu o następujące uogólnienia: 1. Epercepcja postaw negatywnych, szczególnie gdy postawy wyjściowe jednostki Stosunki... 130 są zbliżone do neutralnych, wywołuje większe zmiany postaw niż epercepcja postaw dodatnich. 2. Niedobór wyrównania w wypadku epercypowanych postaw dodatnich jest na ogół mniejszy niż w odniesieniu do postaw ujemnych. Posługując się pojęciem bilansu emocjonalnego, przez który określamy różnicę emocji odbieranych i danych, przy wyrównaniu postaw dodatnich bilans ten będzie dla nas dodatni, przy wyrównywaniu postaw ujemnych będzie on dla nas ujemny. Można zauważyć, że ponieważ ludzie na ogół mniej dają uczuć pozytywnych, niż otrzymują, i mniej dają uczuć negatywnych, niż odbierają, ich ogólny bilans emocjonalny może zbliżać się do bilansu zerowego. Odchylenia w kierunku dodatnim lub ujemnym mogą wskazywać na przypadki nietypowe, patologiczne (lip. typ altruisty lub typ mizantropa). Zarysowane wyżej uwagi mają charakter szkicowy, ukazują one wszakże kierunki przyszłych dociekań i badań empirycznych, których celem będzie uściślenie powyższych twierdzeń, jak i weryfikowanie przedstawionych hipotez. BADAME II (współautor - J. Cieślik) Problematyka ciężaru gatunkowego uczuć dodatnich i ujemnych, którą zasygnalizowaliśmy przy omawianiu niektórych wyników badania I, jest niewątpliwie bardzo frapująca w sensie psychologicznym, jak również od strony społecznych reperkusji. Wyniki badania I nie rozstrzygnęły definitywnie problemu, jakkolwiek naprowadziły nas na pewne zależności typu śladowego. Stwierdziliśmy m. in., że epercepcja postaw ujemnych, szczególnie wtedy gdy osobnik ma postawy wyjściowe zbliżone do zerowych, wywołuje większe przesunięcia postaw emocjonalnych niż epercepcja postaw dodatnich. Hipotezę o większym ciężarze gatunkowym uczuć negatywnych niż pozytywnych można testować na różnych drogach. W warunkach eksperymentalnych manipulując różnego typu informacjami możemy wywoływać zmiany postaw i porównywać . ich rozmiar w sytuacji niedoboru, lub nadwyżki, co pośrednio może dostarczać danych rzucających światło na interesujący nas problem względnej wagi uczuć pozytywnych i negatywnych. Poniżej przedstawiamy wyniki eksperymentu, którego zadaniem było zbadanie kierunku zmian postaw emocjonalnych do członków grupy w warunkach, gdy osoby badane otrzymują informacje o postawach członków grupy: a) niesymetrycznych podwyższonych; b) niesymetrycznych obniżonych. Osoby badane, przebieg badań Badania przeprowadzono w I i II klasie liceum ogólnokształcącego 10 czerwca, a więc pod koniec roku szkolnego. Klasa I liczyła 36 uczniów (w tym 22 chłopców i 14 dziewcząt), klasa II składała się z 32 uczniów (w tym 14 chłopców i 18 dziewcząt). Przebieg badań był następujący. Uczniów poinformowano najpierw, że badanie ma charakter naukowy i że chodzi w nim o zdobycie informacji odnośnie do ich wzajemnych stosunków. Z kolei proszono ich o szacowanie własnych postaw uczu 131 c.:~~:~ych do kolegów w skali 7-stopniowej. Stopnie skali były następujące: -~-3 I~~dzo lubię, -~-2 - lubię, 1 - raczej lubię, 0 - jest mi obojętny, -1 - raczej r~ue lubię, -2 - nie lubię, -3 - zupełnie nie lubię. Vastępnie eksperymentator wychodził z klasy w celu rzekomego obliczenia wym~:~iw. Po powrocie podzielił uczniów na zasadzie losowej na dwie grupy - grupę A ~: krupę B. Uczniów z grupy A informował, że postawy klasy do nich były przeciętnie ~~^r żvze niż ich do klasy, uczniowie z grupy B otrzymali informację, że postawy klasy ~u~~ nich były przeciętnie niższe niż ich do klasy. Informacje powyższe udzielane były a~~:jnie wobec całej klasy. Z kolei proszono uczniów, by w oparciu o powyższe intulrmacje zrewidowali swoje postawy do kolegów i w stosunku do tych, co do których ~.izą, że mogli im dać wyższe lub niższe postawy w odniesieniu do ich własnych, ~~c~dwyższyli lub obniżyli własne postawy. Gdy uczniowie wykonali to polecenie, przeglądano na oczach klasy zebrane kartki ;twierdzono, że obliczenie średnich postaw klasy do uczniów i ich postaw do klasy ~~_-ły wykonane zbyt szybko, stąd wkradły się do nich istotne nieścisłości, w związku czym zakwestionowano zasadność podziału klasy na grupę A i B. Proszono ucz-~iów, by w dalszych swych relacjach koleżeńskich nie sugerowali się informacjami udzielonymi im przez eksperymentatora. Wpływ informacji podwyższających i obniżających na zmianę postaw Uczniowie - jak wspomnieliśmy w opisie przebiegu badań - otrzymali dwa -odzaje informacji: podwyższające i obniżające. W oparciu o te informacje mogli pieniać własne postawy do kolegów klasowych. Sytuacja była nie określona w tym sensie, że nie podano, w stosunku do ilu uczniów można zmienić postawy i w jakim topniu-je zmieniać. W tych warunkach mogły wystąpić - jak należy sądzić w postawach mniej trwałych oraz ambiwalentnych różnego typu przekształcenia. Pod wpływem instrukcji również zmiany, które były już silniej zaawansowane, mogły zostać ujawnione. Sytuacja, w jakiej znalazły się osoby badane, była stymuluiącą je do atrybucji w określonej grupie kolegów postaw odmiennych od własnych, przy czym atrybucja ta mogła mieć różny stopień subiektywnego prawdopodobień~twa. Jest rzeczą interesującą, czy zmiany postaw pod wpływem informacji podwyższających były takie same jak pod wpływem informacji obniżających i jaki jest ogólny kierunek tych żmian? Dane dotyczące obydwu klas przedstawiają tabele 8 i 9 Tabela 8 Klasa Stan Podwyiszyło Obniżyło Nie zmieA klasy O~ych raiło po liczba pkt. I śred. liczba ( pkt. I śred. stawy I 36 36 17 157 9,2 19 203 10,7 II I 32 I 30 13 ( 67 I 5,6 13 ' 163 I 12,5 4 132 Tabela 9 Klasa Stan Podwyższono Obniżono Nie zmie- Onych niono po- B klasy liczba I pkt. ` śred. liczba I pkt. I śred. stawy I ~ 1 , , I I lI 32 30 ; 5 12 2,9 25 116 4,6 2 Dane zawarte w tabelach 8 i 9 pozwalają sformułować następujące uwagi: 1. W obydwu klasach średnia punktów obniżonych była wyższa niż średnia punktów podwyższonych. W klasie II różnica między średnimi jest istotna na poziomie U,Ol. Wyniki powyższe wskazują, że uczniowie przejawiają silniejszą tendencję do obniżenia postaw niż podwyższenia ic w warun~cać~g y za pómóc~ o____~,' instrukcp stymulowani są do~atrybucy odmiennych postaw emocjonalnych kolegom. O czym może świadczyć ta tendencja? Zmiany postaw można wiązać bądz bą przejawiającą postawy, bądź z osobami, które są przedmiotem postaw. Ponieważ #endencja do zmiany postaw występuje w obydwu klasach, choć w różnym nasileniu, można przypuszczać, że zmiany postaw w mniejszym stopniu należy łączyć ze strukturą społeczną zespołu klasowego (np. z konfliktowymi relacjami), a w większym z właściwościami osób zmieniających postawy. Można zaryzykować dwa ściśle związane ze sobą twierdzenia: a) Jednostka ludzka łatwiej emituje uczucia negatywne niż oz~ytywne. Tego rodzai i nde~~ja zdaje się wym . ie~, tóra niewątpliwie musi w jakimś stopniu prźedłużać pierwotne agresywne wyposażenie swoich zwierzę 1~\,`cych przodków. Człowiek w ujęciu wielu psychologów jest w mniejszym stopniu pr`~ywny, aktywny w miłości, w większym zaś stopniu reaktywny, jest zaś szczególnie reaktywny w uczuciach negatywnych, gdy jego potrzeby__Ilęz_pieczeństwa, afiliacji są zagrożone. Inforniacje przekazane uczniom wpływają niewątpliwie w pewnym sensie zagrażająco w odniesieniu do potrzeby bezpieczeństwa, afiliacji. b) Postawy emocjonalne do innych ludzi rzadko są jednowymiar ' ~jedtts~lit~e. Nierzadko są óne-'ainW w ńtrie i i^óżórie: "~~ waruńkach destabilizujących stosunki - informacja eksperymentatora stworzyła takie warunki, że mogły zaktualizować się w silniejszym stopniu elementy negatywne, wrogie w postawie, niż pozy tywne. Obydwa twierdzenia uszczegółowiają, w pewnym sensie testują, pozytywnie jedną z hipotez koncepcji wyrównania postaw o większym ciężarze gatunkowym uczuć negatywnych niż uczuć pozytywnych. 2. Ze stwierdzonymi wyżej zależnościami zbieżne są wyniki dotyczące przypadających na jedną osobę średnich podwyższeń i obniżeń. I w tym zakresie w obydwu klasach średnia obniżeń przypadająca na osobę była wyższa niż średnia podwyższeń. Różnice między średnimi w klasach I i II nie są istotne statystycznie. Dane te wskazują, że w obydwu klasach więcej uczniów było "przedmiotem" zmiany postaw w kierunku ujemnym niż dodatnim. A więc w grupie można odnotować tendencję do pojawiania się większej liczby osób wywołujących negatywne zmiany postaw niż w : 133 lm~~: ~w_ ywne. Można przypuszczać, że z tymi właśnie osobami osoby zmieniające a~n~ e postawy utrzymywały relacje ambiwalentne bądź że z większym subiektywnym ~rw~,~-dopodobieństwem suponowały o zmianie ich postaw, np. z powodu chwiejmc=~.:i czy niestałości uczuciowej. Jeśli chodzi o uczniów, w stosunku do których obniżano postawy, to były to ~n~nostki, które odznaczały się obok pozytywnych cech pewnymi właściwościami :r~~.~:zącymi zastrzeżenia kolegów i profesorów. I tak np. uczeń J. K. z klasy I osiąga bardzo dobre wyniki w nauce, jest pilny, ..:~:huje go jednak pewien autyzm, mała kontaktowność, małomówność. Uczeń S. z klasy I, również pilny, pełni funkcję przewodniczącego koła klasowego ZMS. ~°-=ejawia postawy krytyczne do kolegów słabo uczących się i sprawiających kłopoty a~~ _. ~:howawcze. Uczennica J. R. z klasy II, słaba w nauce, z powodzeniem bierze :u,:':ział w konkursach recytatorskich. Zachowuje się zbyt "dorośle", była na zabavra a,:h publicznych, za co otrzymała nagany. P. K. uczeń dobry, którego ojciec ::,zimuje wysokie stanowisko, przejawia duże ambicje i zarozumiałość. Lekceważy :~_zktórych kolegów, nie jest lubiany w klasie, Jak widzimy uczniowie mogą być w różnym stopniu predestynowani do roli ~~nostek, którym obniża się oceny emocjonalne. Analiza psychologicznych właścix: aści uczniów, którym klasa obniżała oceny, wskazuje, że przejawiali oni właści~~ ~ ści negatywne oceniane przez klasę i nauczycieli i z tej racji byli potencjalnymi Kandydatami do "odrzucenia". Wyłania się tu pewien teoretyczny problem, który ~r~winaga gruntowniejszego opracowania, mianowicie uczniów można ustawić w pewavm continuum odrzucalności. Im więcej istotnych w danym kręgu negatywnych t:~",h posiada jednostka i im bardziej są one nasilone, tym w większym stopniu może ~-ć kandydatem do odrzucenia. Zagadnienie odrzucalności v~ymaga oczywiście r~:,hnicznego opracowania, m. in. przez określenie kryteriów i ich związku ze specyficznymi sytuacjami, w których zmienia się in minus postawy wobec partnera. `nie ulega wątpliwości - że zmiana postaw może być powiązana również z atrybucją ~~legów o tzw, chwiejności uczuciowej. W naszym materiale nie stwierdziliśmy :~~~stąpienia tego zjawiska, problem ten wymaga weryfikacji w ściślejszych badaniach ei;sperymentalnych. Uwagi końcowe Badania, które zreferowaliśmy wyżej wymagają - jak wspomnieliśmy - kont-~~uacji na szerszym materiale empirycznym. Ustalone zależności jakkolwiek nie są przeważnie statystycznie znaczące, wskazują na kierunki, w jakich powinny pójść calsze poszukiwania. Od strony teoretycznej niebanalne znaczenie wydaje się mieć weryfikacja hipotezy ~~ większym ciężarze gatunkowym uczuć negatywnych w porównaniu z uczuciami p~.~zytywnymi. Ludzie łatwiej na ogół obniżają swoje postawy uczuciowe, niż pod~~yższają w warunkach, gdy "prowokowani" są do ich zmiany. Zmienność postaw, ~h kierunek i rozmiar, zależy od właściwości osobowościowych, m in. od samooceny ~dnostki i stopnia tzw. życzliwości; kwestie te wymagają specjalnych badań. Od strony teoretycznej interesujące jest stwierdzenie, że różne relacje mogą być 134 w mniejszym lub większym stopniu stabilne, m. in. w związku z tym, czy postawy !, wzajemne partnerów są jednowymiarowe, czy ambiwalentne. Stosunki, w których postawy partnerów są ambiwalentne, wykazują tendencję do destabilizacji zarówno w kierunku pozytywnym, jak i negatywnym. W przyszłych badaniach można by ściślej zbadać proces atrybucji, który również może mieć wpływ na kierunek zmian postaw. W badaniach naszych stwierdziliśmy, że zmiana postaw w kierunku ujemnym dotyczy tych uczniów, którzy reprezentują właściwości zarówno pozytywne, jak i negatywne. BADAME III (współautorka - T. Zielińska) Informacje napływające od partnera mają różną treść rzeczową, emocjonalną, różną formę. Ze względu na te właściwości, jak i w związku ze strukturą osobowości odbiorcy informacji mogą one w mniejszym lub większym stopniu być podatne na transformacje epercepcyjne. Np. informacja "twój wygląd budzi we mnie niechęć" bardzo łatwo może być przekodowana na informację o negatywnej postawie partnera, podczas gdy informację "nasze poglądy na temat sztuki abstrakcyjnej nieco się różnią" (jakkolwiek może wywoływać pewien dysonans) trudniej będzie przekodować na informację o negatywnych uczuciach partnera. Jest rzeczą interesującą również, że informacje o określonej ocenie naszej osoby mogą zmieniać nasze dotychczasowe oceny jego osoby. Tak więc informacje mogą w różnym stopniu być transformowane na dane o postawie uczuciowej partnera. W związku z tą właściwością informacji można zaprogramować taki model badań eksperymentalnych, w których manipulując określonymi informacjami będziemy wywoływali różne zjawiska epercepcyjne i związane z nimi postawy emocjonalne. W badaniach (szerszy opis procedury badawczej zawiera artykuł w "Przeglądzie Psychologicznym", nr 22 z 1972 r.) dostarczaliśmy osobom badanym dwojakiego rodzaju informacji: . 1. inforamacji o negatywnej ocenie przez partner8w ich wyglądu zewnętrznego; 2. informacji o odmiennych opiniach partnerów w porównaniu z ich własnymi opiniami w odniesieniu do osób znaczących. Problem, jaki tu się rysuje, zawiera się w pytaniu, który typ informacji wyzwala silniejsze zjawiska epercepcyjne negatywne, a w związku z tym większą zmianę postaw uczuciowych. W celu rozwiązania zarysowanych wyżej zagadnień przebadano dwie klasy VII dwu szkół warszawskich (klasy A i B). W klasie I (A) osoby badane najpierw oszacowały swoje postawy emocjonalne do kolegów klasowych w skali 7-stopniowej (-~-3 oznaczało bardzo lubię, 0 - jest mi obojętny, -3 - bardzo nie lubię). Następnie w tej samej skali oceniano atrakcyjność fizyczną (aparycję) kolegów. Z kolei uczniowie indywidualnie byli informowani przez eksperymentatora, że kilkoro kolegów ujemnie oceniło ich aparycję. Proszono uczniów, by ponownie ocenili swój stosunek emocjonalny do tych kolegów. W klasie II (B) tok badania był podobny, przedmiotem oceny uczniów była nie 135 aparycja kolegów, Lecz postawy wobec trzech nauczycieli klasowych. W części indywidualnej badań uczniów informowano, że kilkoro kolegów oceniło tych nauczy~ieli "zupełnie inaczej". Średnie arytmetyczne postaw emocjonalnych do kolegów przed otrzymaniem informacji i po jej otrzymaniu przedstawia tabela 10. Tabela 10 Ilość ~ Przed ~ Po inforKlasa badanych informacją oracji Klasa A 20 0,88 -0,21 6,0 0,01 Klasa B 20 I 0,69 I 0,03 I 3,2 0,01 W wyniku badań stwierdzono, że pierwszy typ informacji, iż inni negatywnie oceniają naszą aparycję, silniej zmienił postawy emocjonalne niż informacja, że inni mają odmienne postawy wobec nauczycieli. Ważny jest fakt, że w klasie A postawy zmieniły się w kierunku ujemnym, podczas gdy w klasie B spadły do poziomu prawie zerowego. Wydaje się, że pierwszy typ informacji ma włększy ładunek epercepcyjny, ponieważ silniej godzi w ego jednostki i jego samoocenę. Szczególnie dotkliwe informacje o ujemnej ocenie aparycji były dla dziewcząt, które silniej niż chłopcy zmieniały postawy pod wpływem tych informacji. BADAME IV Omawiając wyniki badania III wspominaliśmy, że informacje o odmiennych postawach wobec nauczycieli były informacją dysonansową. Postawy partnerów dotyczyły tu osoby nauczyciela. Nie ulega wątpliwości, że inne rodzaje dysonansu związane z treścią opinii i ich intensywnością mogą mieć nieco odmienny wpływ na postawy emocjonalne, niemniej można przyjąć, że dysonanse jako takie dotyczą zjawisk percepcyjno-poznawczych i w związku z tym ich oddziaływanie na uczucia jest na ogół mniej intensywne niż oddziaływanie epercepcji. Badania, które zreferowane są niżej, miały na celu eksperymentalne zweryfikowanie tego przypuszczenia. Chodziło w nich ściślej o ustalenie względnej siły motywującej, a mianowicie : - 1. dysonansu wywołanego informacją o odmiennych postawach i - 2. napięcia wywołanego przez negatywną epercepcję. Z teorii równowagi poznawczej F. Heidera (1958) wynika, iż osobnicy orientujący się, że będą ze sobą współpracowali i kontaktowali się (a więc w terminologii Heidera będą stanowili jednostkę poznawczą), zmieniają wzajemne postaw- w kierunku pozytywnym. Dodatkowym celem badań było zweryfikowanie tej zależności w warunkach szkolnych. Tu bowiem dość często występują sytuacje związane z informowaniem np. klasy, źe będzie miała nowego wychowawcę lub nauczyciela, albo po~awaniem do wiadomości uczniom, że uformują w toku nauki lekc~_ jnej lub w pracy społecznej zespół złożony z określonych jednostek. Przebieg badań Badania przeprowadzono w czterech klasach liceum ogólnokształcącego, w dwóch klasach I i dwóch klasach II. Zwrócono uwagę na to, żeby uczniowie z poszczegól 136 nych klas nie porozumiewali się ze sobą, gdyż mogłoby to zniekształcić wyniki. W związku z tym badania we wszystkich czterech klasach odbyły się w tym samym dniu. Przebieg badań był następujący. Do klasy szkolnej na początku lekcji wchodził dyrektor liceum, prowadzący badania, z eksperymentatorem określanym niżej symbolem A. Dyrektor prosił uczniów o przyjrzenie się A - nie znanemu uczniom po czym prosił A o wyjście z klasy. Z kolei uczniowie szacowali na rozdanych im kartkach swoje postawy emocjonalne wobec A oparte na tzw. pierwszym wrażeniu. Skala ocen była 7-stopniowa z następującymi określeniami: -~-3 - bardzo lubię, -+-2 - lubię, -~ 1 - raczej lubię, 0 - obojętny, -1 - raczej obojętny, -2 - nie lubię, -3 - zupełnie nie lubię. Drugi etap badań polegał na tym, że po pewnym czasie A został ponownie zaproszony do klasy i poinformował uczniów, że będzie prowadził wykłady w ramach zajęć pozalekcyjnych na tematy psychologiczne, szczególnie na temat problemów młodzieży dorastającej. Po przekazaniu tej informacji A opuścił klasę, a uczniowie ponownie oceniali swoją postawę emocjonalną, szacowali swoje zaufanie do A, oceniali jego doświadczenie pedagogiczne i wypowiadali się, w jakim stopniu pragną, by A prowadził zajęcia w ich klasach. Skale ocen były 7-stopniowe. (np. mam zaufanie: -i-3 - całkowite, -2 - tak, -~1 - raczej tak, 0 - nie wiem, -1 - raczej nie, -2 - nie mam zaufania, -3 - zupełnie nie mam zaufania). Trzeci etap badania polegał na tym, że A po raz trzeci pojawiał się w klasie i przekazy~ał uczniom zróżnicowane informacje. Oto treść informacji dla' klas "a": "W związku z tym, że będziemy ze sobą często rozmawiać, chciałem od razu poinformować Was, że moje poglądy na muzykę jazzową i Niemena są odmienne od Waszych". Informacja dla klas "b" była następująca: "W związku z tym, że będziemy się często kontaktować, chciałbym od razu Was poinformować, że klasa Wasza nie wydaje mi się sympatyczna". Z kolei następował ostatni etap badań: A opuszczał klasę, a dyrektor prosił uczniów o ocenę A w zakresie postaw emocjonalnych, zaufania, doświadczenia i pragnienia, pełnienia przez niego funkcji instruktora zajęć pozalekcyjnych. Uczniowie -' jak wspomnieliśmy w opisie przebiegu badań - w pierwszej fazie eksperymentu oceniali swoje postawy emocjonalne wobec A na podstawie tzw. pierwszego wrażenia, nie dysponując żadnymi bliższymi informacjami na temat jego właściwości psychicznych, roli społecznej itp. W drugiej fazie eksperymentu zostali poinformowani, że A będzie przyjeżdżał co pewien czas do liceum i pełnił. funkcję instruktora na zajęciach pozalekcyjnych. Jest rzeczą interesującą, jak tego rodzaju informacja wpłynęła na zmianę postaw emocjonalnych uczhiów. Średnie postaw emocjonalnych czterech klas w I i II fazie eksperymentu przedstawia tabela 11. Dane zawarte w tabeli 11 wskazują, że w klasach pierwszych średnie postaw w I fazie były wyższe niż w klasach drugich, co może wskazywać na pewien związek postaw, wywołanych tzw. pierwszym wrażeniem, z wiekiem. Wiadomo z potocz 137 Tabela 11 Klasa I faza II faza Różnica Ia 0,89 1,60 0,71 Ib 1,17 1,57 0,40 IIa 0,61 0,8 ' 0,26 IIb 0,30 1,17 0,87 Objaśnienie: Różnice między średnimi istotne na poziomie 0,01=; poziomie 0,05 n~_ ~ch obserwacji, że im dzieci młodsze, tym łatwiej osoba nie znana może, oczywiście ~~~ pewnych warunkach, wywołać w nich pozytywne uczucia. Dane powyższe wskazują również, że średnia postaw emocjonalnych podniosła a_ę w fazie II we wszystkich klasach, przy czym największy przyrost wystąpił w kl. la i IIb. Jak można wyjaśnić powyższe zależności? Z teorii równowagi poznawczej F. Heidera (1958) wynika m. in. wniosek, że sv warunkach gdy osobnik B orientuje się, że A może stanowić z nim "jednostkę poznawczą", np. współpraGOwać, kontrolować, u B mogą powstać pozytywne postawy wobec A. Eksperyment przeprowadzony przez J. M. Darleya i E. Berscheida (196 potwierdził tę hipotezę. Studentki poinformowane, że będą miały jako partnerkę do dyskusji losowo wybraną dziewczynę, przejawiły wobec niej bardziej pozytywną postawę niż wobec partnerki, która nie została desygnowana do udziału w dyskusji z nimi. W podobnym eksperymencie H. Mirels i J. Mills (1968) stwierdzili również, że antycypacja współpracy wywołuje bardziej pozytywne postawy wobec osób, których charakterystyka (udostępniona osobom badanym) wyglądała negatywnie niż wobec osób, z którymi badani nie mieli się kontaktować. Antycypacja współpracy nie wpływała natomiast na oceny osób o neutralnych charakterystykach. Przedstawione wyżej wyniki badań własnych są zgodne z badaniami amerykańskich psychologów społecznych. Można więc przyjąć, że antycypacja kontaktów i współpracy wywołuje na ogół pozytywne przesunięcia w postawach emocjonalnych. W naszych badaniach, w przeciwieństwie do badań amerykańskich, w których operowano jedynie informacjami i "papierowymi" charakterystykami, v~y stąpiły odmienne czynniki, mianowicie osoba badana stykała się bezpośrednio z osobą, z którą miała współpracować. Z kolei przypatrzmy się zmianom w strukturze stosunków pod «-pł}wem dysonansu i epercepcji, jakie wystąpiły w II i III fazie eksperymentu. URZględniając kierunek zmian w obu klasach i obliczając dla zmian jednokierunkowych i dwukierunkowych średnie otrzymamy następujące dane: Wyniki zawarte w tabeli 12 wskazują, że negatywna epercepcja posiada większą siłę motywującą niż dysonans wywołany odmiennymi postawami. Negatywna epercepcja szczególnie silnie oddziałuje na składnik emocjonalny i motywacyjny (chęć kontaktu). Dysonans, jakkolwiek przyczynia się do obniżenia postaw emocjo 138 Tabela 12 Elementy struktury stosunku iiil DYsonans Epercepcja Postawy emocjonalne -0,34 -0,73 Zaufanie -i-0,24 -0,21 Ocena doświadczenia -I-0,42 -ł-0,20 Pragnienie, aby A był in- struktorem -f-0,01 -0,45 Objaśnienie: - oznacza różnokierunkowe zmiany wskaźnika w dwóch klasach (to znaczy, że np. w klasie Ib ocena doświadczenia zmalała o 0,07, w klasie IIb wzrosła o 0,47, co po odjęciu i podzieleniu przez 2 daje -ł-0,20). palnych, nie zmienia całej struktury stosunku; przeciwnie, składnik zaufania w obu klasach wykazał tendencję do podniesienia swego poziomu. Ogólnie biorąc można stwierdzić, że negatywna epercepcja silniej i rozleglej wpływa na strukturę stosunków interpersonalnych niż dysonans. Zależności te stają się zrozumiałe, jeśli uwzględni się, że epercepcja łączy się ze zjawiskami emocjonalnymi, a dysonans funkcjonuje głównie w obrębie zjawisk percepcyjno-poznawczych. Informacja instruktora o jego stosunku do klasy wytworzyła stan zagrożenia u uczniów; można przypuszczać, że informacja ta zagroziła ich potrzebie bezpieczeństwa, dodatniej samoocenie i identyfikacji z klasą. Oczywiście nie u wszystkich uczniów te parametry były identyczne, stąd też proces epercepcyjny miał zapewne różny przebieg i prowadził do różnych zmian postaw emocjonalnych. W badaniach naszych nie kontrolowaliśmy wpływu zmiennych osobowościowych, analiza zmian postaw u kilku uczniów wskazuje, że niektórzy z nich zmieniali swe postawy z +1 nawet na -2. Problem wpływu zmiennych pośredniczących na postawy emocjonalne winien stać się przedmiotem dodatkowych badań. W badaniach zreferowanych powyżej w klasach dysonansowych funkcjonowały, jak można przypuszczać, bodźce typu "zimnego", nie angażujące silniej osobowości osób badanych. W klasach typu epercepcyjnego instruktor deklarując swój stosunek do klasy stanowił niewątpliwie system bodźców typu "ciepłego". Informacja, że partner nie lubi nas, że mu się nie podobamy, wyzwala na ogół silny niepokój, gdyż zagraża poczuciu bezpieczeństwa i dodatniej samooceny. Motywy związane z epercepcją można zatem odnieść do potrzeby dodatniej samooceny, a więc od strony teoretycznej wyniki klas epercepcyjnych można rozpatrywać jako pozytywną weryfikację koncepcji dodatniej samooceny. Zagrożenie dodatniej samooceny wywołane informacją instruktora wyzwoliło większe przekształcenia w postawach emocjonalnych. BADANIE V' Kategoria wyrównania, która odgrywa centralną rolę w koncepcji, jest pojęciem wieloznacznym. Ogólnie biorąc kategorię tę można interpretować interpersonalnie bądź intrapersonalnie. Interpersonalne ujęcie wyrównania zakłada istnienie dwóch osobników oddziałujących na siebie przez określony czas i zdobywających 139 ~a~ ~okuinterakcjiinformacjeowzajemnychpostawachemocjonalnych.Interpersonalne ~y~równanie można ujmować w sposób statyczny np. w określonym odcinku ~~asowym badamy wzajemnie postawy emocjonalne partnerów, bądź traktować kategoriach procesu. W tym ostatnim ujęciu musimy określić poziomy postaw ~ocjonalnych, np. w dwóch odcinkach czasowych i porównując je stwierdzić ~niejszenie się rozpiętości w postawach. Można to symbolicznie zanotować naGrępująco: (eXmeYOt > (ex2-eY2Ot+Ot) Kategoria wyrównania może być ujmowana również w sposób intrapersonalny. To ujęcie stanie się bardziej ewidentne w świetle pojęcia epercepcji. Przez epercepc~ę - jak wspomnieliśmy wyżej - rozumiemy przetwarzanie informacji napływaących najczęściej od partnera (np. pod wpływem jego zachowania, wypowiedzi) na informacje o jego postawie emocjonalnej do nas. W wyniku epercepcji u jednostki tworzą się określone sądy, np. tego typu, że g~artner nas nie lubi. W stosunku do partnera my sami przejawiamy określone uczucia, które sobie najczęściej uświadamiamy. Konfrontacja przekonań o postawie partnera do nas i naszej do niego może być dysonansowa; w tym przypadku pojawia się napięcie o różnych odcieniach. Inne jest ono w warunkach, gdy my lubimy partnera, a on nas nie lubi, a inne, gdy my nie lubimy partnera, a on nas lubi. W pierwszym przypadku napięcie połączone jest z zagrożeniem i z tendencjami ekstrapunitywnymi, w drugim - łączy się z reguły z poczuciem wstydu, rozterki i reakcjami intrapunitywnymi. Charakter napięcia zależy również od ról partnerów i struktury ich osobowości. Napięcie zmniejsza się i redukuje się, gdy postawy nasze i partnera w naszej percepcji zbliżą się do siebie i wyrównają. Tego rodzaju wyrównanie zachodzące w świadomości jednostki określamy mianem intrapersonalnego. Jednostka w swojej percepcji postaw partnera i postaw własnych może nadawać im różną treść i intensywność. Nas będzie tu interesował parametr intensywności; problem, który chcemy oświetlić, dotyczy tego, czy w percepcji jednostki jej postawy w odniesieniu do postaw partnera są bardziej intensywne, równe czy też mniej nasilone. A zatem problemy, które były przedmiotem badań, dotyczą wyrównania w ujęciu intrapersonalnym. W tym aspekcie formułujemy dwa zagadnienia: 1. jaka wysoka korelacja istnieje między postawami własnymi a postawami partnera, 2. jakie relacje istnieją między postawami własnymi a postawami partnera w sensie komparatywnym, to znaczy, czy w `percepcji osób badanych średnia postaw deklarowanych w odniesieniu do partnera jest wyższa, równa czy niższa od średniej postaw otrzymywanych. Badanie nad postawami emocjonalnymi własnymi i postawami percypowanymi u partnera przeprowadzono za pomocą skali złożonej z 18 pytań (9 pytań dotyczyło postaw własnych, 9 postaw partnera). Skala ta stanowiła fragment wieloczynnikowego inwentarza stosunków międzyludzkich, złożonego ze 180 pytań, skonstruowanego przez B. Niemierkę i Z. Zaborowskiego. Przebadano ogółem 72 osoby, w tym 46 osób do 25 roku życia i 26 osób ponad 140 25 lat. Płeć osób badanych: 19 mężczyzn i 53 kobiety. Osoby otrzymały instrukcję scharakteryzowania swych stosunków z osobą, z którą aktualnie blisko żyją (mogła to być żona, matka, przyjaciółka itp.). Osoby badane w 25 przypadkach wymieniły członków rodziny, a w 47 osoby spoza niej : w 50 przypadkach wymieniono mężczyzn, w 22 - kobiety. Najliczniejszą podgrupę w przebadanej próbce stanowiła duda złożona z młodej kobiety i mężczyzny (przyjaciela lub narzeczonego). Podgrupę tę reprezentowały 23 przypadki. Przebadana próbka miała charakter incydentalny. Zależność między postawami własnymi a postawami partnerów ustalono obliczając współczynnik korelacji według momentu iloczynowego Pearsona. Współczynnik korelacji wynosi 0,26 ro = 0,12 p > 0.05. Korelacja jest istotna statystycznie, wskazuje, że między postawami własnymi, a postawami partnera istnieje wyraźna zależność, lecz mała. Wyjaśnienia powyższej wyraźnej współzależności można szukać w dwóch kierunkach: 1. Można korelację powyższą traktować jako weryfikację hipotezy intrapersonalnej dotyczącej występowania w świadomości jednostki dwóch sądów niesprzecznych. Pierwszy z nich dotyczy postaw własnych, drugi postaw partnera. W tym ujęciu korelacja wskazywałaby, że w świadomości jednostki nie mogą funkcjonować sądy dysonansowe, co potwierdziłoby podstawową hipotezę teorii Festingera. 2. Jeśli przyjrzymy się bliżej przebadanej próbce, stwierdzimy, że olbrzymia większość respondentów zgodnie z instrukcją charakteryzowała swoje relacje z osobami bliskimi, z którymi łączą je pozytywne więzi emocjonalne. O tych dodatnich wzajemnie postawach emocjonalnych świadczą średnie postaw deklarowanych i epercypowanych. Wynoszą one odpowiednio 14,2 i 14,6. Obie krzywe postaw są wyraźnie skośne dodatnio (ekstremy wskaźników wynoszą 0-18). Sytuacja, którą analizujemy, może być trafnie interpretowana w teorii równowagi w jednostce poznawczej F. Heidera. Respondent i jego partner stanowili jednostkę poznawczą: elementy tej jednostki (w naszym wypadku partnerzy) połączone były relacją zażyłości (familiarity). W świetle dotychczasowych uwag rysuje się wniosek, że korelacja między postawami własnymi a postawami partnera w percepcji podmiotowej może mieć różne natężenie i że czynnik treści i formy relacji interpersonalnej będzie tu istotnym modyfikatorem. W relacjach mniej intymnych, rzeczowych, asymetria postaw może być znacznie większa niż w relacjach bardziej intymnych, osobistych. Supozycje o związku zachodzącym między typem stosunków z asymetrią postaw i napięciem wewnętrznym oparte na codziennych obserwacjach wymagają oczywiście naukowej weryfikacji pochodzącej z badań typu porównawczego. Przyjrzyjmy się obecnie postawom deklarowanym i postawom epercypowanym u partnera w ujęciu komparatywnym. Średnie wskaźników postaw deklarowanych i postaw epercypowanych wynoszą odpowiednio 14,2 i 14,6. Różnica między średnimi nie jest statystycznie istotna. Wskazuje ona - ogólnie biorąc, iż postawy deklarowane i epercypowane były wyrównane. Osoby badane w swojej percepcji w nieco mniejszym stopniu deklarowały uczucia wobec partnerów, niż je epercy 141 ~~awały. Zjawisko to wydaje się dość interesujące od strony poznawczej. Dla lepszego ~_~świetlenia posłużymy się pojęciem,bilansu emocjonalnego. Bilans uczuciowy, który ujmujemy z punktu widzenia jednostki odwołując się ~o jej poczuć, doznań introspekcyjnych, określiliśmy mianem bilansu subiektywnego, gdy ujmujemy go w sposób przedmiotowy, za pomocą wskaźników behawio-alnych, można mówić o bilansie obiektywnym. Nie ulega wątpliwości, że bilans ·ubiektywny nie musi pokrywać się z obiektywnym, powstają w związku z tym interesujące od strony poznawczej sytuacje. Średnie postaw deklarowanych i antycypowanych w przebadanej próbce wskazują, że subiektywny bilans uczuciowy był tu dodatni, osoby badane nieco więcej otrzymywały uczuć od swych partnerów, niż deklarowały. W jakim stopniu bilans subiektywny korespondował z bilansem obiektywnym, trudno ten problem rozstrzygnąć, nie przeprowadziliśmy bowiem badań realnego zachowania partnerów stosunku. Można przypuszczaó, że zachodziła tu pewna zbieżność; próba przebadana stanowiła bowiem grupę osób przeciętnych, nie cierpiących na zaburzenia typu emocjonalnego. U kategorii osobników źle przystosowanych bilans obiektywny nie będzie pokrywał się - jak można przypuszczać - z bilansem subiektywnym, jednostki źle przystosowane są z reguły zależne w stosunkach interpersonalnych, charakteryzuje je "rozrzutność" emocjonalna w wymianie uczuciowej współwystępująca z zaburzeniami percepcyjnymi i deformacją obiektywnego stanu rzeczy. Problematyka bilansu emocjonalnego, subiektywnego i obiektywnego, związku tych bilansów ze społeczno-kulturowymi modelami wymiany emocjonalnej oraz z psychologicznymi czynnikami takimi jak samoocena oraz motywacja (egocentryczna i nieegocentryczna) wymagają dalszych badań. Od strony teoretycznej można tu nawiązać do koncepcji Maslowa i Fromma. Przypomnijmy, że Fromm wyodrębnił typ produktywny i nieproduktywny (pisał on, że "nieproduktywni odczuwają dawanie jako zubożenie, dlatego też większość ludzi tego typu odmawia dawania"). Na zakończenie dodamy, że interesujące badania (w druku) nad osobowościowymi i społecznymi determinantami bilansów emocjonalnych przeprowadzili moi współpracownicy Z. Plewicka i T. Pluta. PARTNERZY STOSUNKU - CHARAKTERYSTYKA ICH WŁAŚCIWOŚCI Partnerzy mogą przejawiać mniej lub bardziej zbliżone opinie i podobne postawy. Opinie zbliżone i podobne postawy podnoszą wzajemną atrakcyjność, podczas gdy odmienne o a agą partne_ro_w. ram ow~śći te źó~t'a'~y zńa'~ańe prźeź liczną~~plejadę psycho og w spo ećznych, np. Berkovitza i Goransona (1964) Aronsona i Worchela (1966). D. Bramel referując te badania sugeruje, że inni ludzie o odmiennych postawach mogą być nielubiani dlatego, że nauczyliśmy się, iż pewne postawy są niewłaściwe lub głupie, lub dlatego, że podważają oni naszą wiarę w siebie i w nasze kompetencjeó. Wydaje się, że uwzględnienie wprowadzonej przez nas kategorii 6 .D, Bramel, Interpersonal attraction, hostility and perception, [w:j J. Mills [red.l, Experimen:al social psychology, The MacMillan Company, I,ondon 1969, s. 9-10. 142 epercepcji uzupełnia alternatywę D. Bramel i może być przydatne w analizie wielu faktów. Partnerzy dostrzegając u siebie podobne lub odmienne postawy, szczególnie w dziedzinach ważnych dla nich (w których może dojść między nimi do konfrontacji), mogą łatwiej i szybciej antycypować zachowanie podobne lub przeciwne i epercypować postawy życzliwe lub wrogie, , np. w sytuacji konfliktowej. Można przyjąć, że partnerzy o podobnych lub zbliżonych postawach nie tylko szybciej osiągną wyrównanie pozytywne, lecz również że wyrównanie to będzie bardziej stabilne niż w wypadku partnerów o postawach odmiennych. Podobieństwo postaw, a szczególnie jego brak, wydaje się posiadać znaczny ładunek epercepcyjny. Czy wyjaśnienie to jest trafne i użyteczne, mogłoby rozstrzygnąć badanie eksperymentalne, które nietrudno jest zaprojektować. Czynnikiem sprzyjającym tworzeniu pozytywnych postaw wzajemnych i ich '! stabilizacji jest dopełnienie się potrzeb partneró v. I tak np. osobnik dominatywny będzie miał bardziej pozytywne do osobnika submisyjnego niż do partnera o podob nych właściwościach. Hipoiezę dopełniania potrzeb wysunął Winch'. Nie została ona w sposób ścisły zweryfikowana w przeprowadzonych dotychczas badaniach, ', np. Rychlakas, HofFmana i Maiera9, gdyż nie skontrolowano innych właściwości, które mogą wpływać na atrakcyjność. W świetle koncepcji wyrównania dopełnianie potrzeb może niewątpliwie ułatwiać formowanie się wyrównanych, dodatnich postaw, gdyż partnerzy w wyniku kumulacji informacji mogą epercypować u siebie wzajemne dodatnie uczucia, a ich pozytywne postawy mogą ulec uwzorcowaniu i stabilizacji. Dopelnienie potrzeb jest szczególnie ważne w stosunkach trwałych, w których partnerzy kontaktując się codziennie, ułatwiając sobie nawzajem zaspokajanie potrzeb utrwalają się w przekonaniu, że są sobie wzajemnie życzliwi. Nie ulega wątpliwości, że struktura osobowości partnerów wpływa modyfikująco na wyrównanie postaw. Można wstępnie zauważyć, że osobnicy o silniejszych potrzebach afiliacji i bezpieczeństwa będą przejawiali skłonności do szybszego wyrównania postaw. W podobny sposób może wpływać mała tolerancja na frustrację, złe przystosowanie, wrogość. Jednym z ważniejszych czynników składających się na osobowość. jednostki jest jej samoocena. We współćżesriej psychologii coraz więcej bać~ań poświęca się mechanizmomfunkcjonowania samooceny, jej związkom, m. in. z pozycjami i rolami, oraz oddziaływania na zachowanie społeczne. Nie ulega wątpliwości, że samoocena może modyfikować proces i mechanizm wyrównania postaw emocjonalnych partnerów. Można przyjąć, że partnerzy o pozXtywnej_ samoocęn~_będą-funkc,~opowali w miarę "p'r~widłuwo yY. żakresie wymiany ęmocjox~ąl_nęjito znac~y.na--p~--tywne uc2tici~. bęk reagowali dodatnio, na ujemne - ujemnię_."(zakładamy tu, że inne parametry stosunku, m. in. pozycje partnerów, są wyrównane). R. F. Winch, Mate selection, a study of complementary needs, Harper and Row, New York 1958. 8 J. F. Rychlak, The similariry, compatibility of incompatibility of needs in interpersonal selection, "Journal of Personality and Social Psychology", 1965, nr 2, s. 334-340. y L. R. Hoffman, S. Maier, An experimental reexamination of the similarity attraction hypothesis, "Journal of Personality and Sociat Psychology", 1966, nr 3, s. 145-152. 143 Powstaje pytanie, jak będą wyrównywali postawy osobnicy o ujemnej samoocenie ~,r:~ pary partnerów o dodatniej i ujemnej samoocenie. Jeśli chodzi o tych pierwszych, ~,: można przypuszczać, że będą przejawiali oni tendencję do wyrównań negatywz.~~ch; jednostka o negatywnej samoocenie stykając się z osobą podobną do niej ~$kłada się, że osobnik w miarę poznawania partnera orientuje się, jak wygląda---- -~go samoocena) nie będzie jej lubiła..- _,. ,...._ _. _ W odniesieniu do par złożonych z partnerów o pozytywnej i negatywnej samo cenie problem jest bardziej złożony. Part_n__er. aksgpt~jąsy siebie lubi na ogół innych, , e~dnostką ni_e lubiąca siebie ma z -`~un~ó ornych. wtem w tego -~~dzaju dudach układ pośfaw wzajexńnych będżie nieśymetryczny. V jakim kierunku bzie przebiegał proces wyrównania, zależy to od szeregu czynników modyfiku~~cych. Np. można przyjąć, że jeśli partner o pozytywnej samoocenie ma wyższą ~urycję i władzę nad partnerem o niskiej samoocenie, to w wypadku gdy jest on _olerancyjny, cierpliwy, po pewnym czasie może pobudzić partnera do wymiany pozytywnej. Problem reakcji emocjonalnej osobników o negatywnej samoocenie na pozycywne emocje ze strony otoczenia nie został w współczesnej psychologii społecznej definitywnie rozstrzygnięty. Teorie konsystencji i teorie samooceny prowadzą w tym zakresie do sprzecznych predykcji; według teorii konsystencji osobnik o negatywnej samoocenie będzie przeżywał napięcie w sytuacji, gdy inni darzą go uczuciem, i w związku z tym będzie przejawiał ujemne postawy, według teorii samooceny postawy emocjonalne osobnika o ujemnej samoocenie w tej samej sytuacji będą pozytywne. Można przyjąć, że zależnie od warunków modyfikujących reakcje na pozytywne postawy mogą być różne. I tak jeśli osobnik ma stałą i zgeneralizowaną ujemną samoocenę, pozytywne postawy otoczenia mogą wywoływać silny dysonans i wyzwalać wrogość, a nawet jawną agresję. Jednostka o negatywnej samoocenie może pomniejszać uczucia otrzymywane, obniżać wartość nagradzającego ją partnera, zniekształcać jego intencje dopatrując się np. chęci przekupienia, wyzysku itp., co będzie łączyło się z ujemnymi postawami wobec niego. Problemy te wymagają dodatkowych, uściślonych badań empirycznych (por. s. 308 i n.). Innym ważnym składnikiem osobowości, modyfikującym przebieg procesu wyrównania postaw, jest obraz świata jednostki. W obrazie tym mogą mieścić się pewne ogólne sądy o innych ludziach (np. przekonanie, że inni ludzie są na ogół dobrzy, życzliwi), sądy o stosunkach między ludżmi, sądy psychologiczne (np. człowiek pijący ma dobre serce). qdmienny przebieg i kierunek będzie miało wyrównanie u osobnika o obrazie świata, w którym inni ludzie występują jako osoby wrogie, nieżyczliwe, współzawodniczące z nami; inny natomiast w wypadku gdy w obrazie świata inni ludzie występują jako osoby przyjazne. W pierwszym przypadku łatwiej i szybciej wystąpi wyrównanie w kierunku postaw ujemnych, w drugim wyrównanie ujemne będzie utrudnione, wyrównanie natomiast w kierunku postaw dodatnich będzie przebiegało łatwiej. Wyrównanie postaw emocjonalnych jest z reguły produktem wpływu zespołu czynników i mechanizmów psychicznych, a nie pojedynczego, oddziałującego w sposób izolowany czynnika. U partnerów utrzymujących trwałe relacje, wzorce, standardy dotyczące wyrów 144. nania postaw mogą utrwalić się z różną siłą. Ogólnie: im silnie; wzorzec jest ugruntowany, tym bardziej intensywna jest tendencja do zmiany własnej postawy w wypadku asymetrii. Internalizacja określonego wzorca emocjonalnego związana jest z potrzebami emocjonalnymi jednostki, jej postawami społecznymi i standardami moralnymi. I tak osobnik o postawach prospołecznych i silnych standardach moralnych łatwiej zinternalizuje normę wyrównań na poziomie postaw dodatnich i będzie przejawiał silne napięcia, gdy partner ujawni postawy asymetryczna np. negatywne. Partner ze względu na swoje właściwości, walory i wady może wzbudzać w nas różne postawy emocjonalne i oceny, ogólnie biorąc może być mniej lub bardziej atrakcyjny dla nas. Partner gruntownie wykształcony, mądry, szlachetny inne będzie wzbudzał uczucia i oceny niż partner powierzchownie wykształcony, pretensjonalny, szukający taniego poklasku. Nie ulega wątpliwości, że globalna ocena osoby partnera i uczucia, jakie on wywołuje, będą modyfikowały proces wyrównania postaw. Można prrypuszczać, że osobnik bardziej atrakcyjny, darzący nas pozytywnymi uczuciami, będzie wzbudzał uczucie silniejsze niż osobnik mało atrakcyjny, darzący nas tymi samymi uczuciami. I odwrotnie, osobnik atrakcyjny, przejawiający negatywne postawy wobec nas, wywoła mniej intensywną reakcję uczuciową niż osobnik nieatrakcyjny. Przewidywania powyższe łatwo jest sprawdzić empirycznie (w szerszym aspekcie oświetla je teoria równowagi interpersonalnej). Oprócz cech lirycznych i psychicznych w stosunkach społecznych, ważną rolę odgrywa porycja partnerów. Partnerzy o wyźszych pozycjach mają na ogół lepszy bilans uczuciowy niż partnerzy o pozycji niższej, to znaczy, że otrzymują więcej uczuć, niż dają. Wydaje się, że psychologiczna funkcja uczuć w stosunkach społecznych może leżeć w tym, iż "równoważą one" partnerów, partner o niższej pozycji okazując więcej uczuć partnerowi o wyższej pozycji wyrównuje za pomocą uczuć swoją pozycję stając się bardziej atrakcyjny. Partnerzy o wyższej pozycji, większych zdolnościach i umiejętnościach wywołują na ogół życzliwe postawy. Mając do czynienia z osobami tej kategorii skłonni jesteśmy przypuszczać, że są oni bardziej życzliwi, stąd często przejawiamy wobec nich postawy dodatnie. Wskazują na to m. in. badania Stotlandaio. Jeśli chodzi o postawy wrogie, to osoby o niższej pozycji mają bardziej ujemny bilans emocjonalny niż jednostki o wyższej pozycji, to znaczy więcej odbierają wrogości, niż jej oddają. Wpływ pozycji na wyrównanie postaw emocjonalnych znajduje wyraz w tym, że wyższa pozycja umożliwia jednostce "konsumpcję" większej amplitudy uczuć xarówno w kierunku dodatnim, jak i ujemnym. Okazywana nadwyżka uczuć określana mianem wspaniałomyślności nie zawsze wyzwala wzajemność, szczególnie gdy różnica pozycji jest znaczna oraz gdy partner ma negatywną samoocenę (ilustracją tej prawidłowości może być film Buńuela Viridiana). Partner o wyższej pozycji wykazuje większą amplitudę w zakresie postaw ujem ~o E. Stotland, M. L. Hillmer, Identification, authoritarian defensiveness and seljesteem, "Journal of Abnormal and Social Psychology", 1962, nr 64, s. 334-342. 145 -~;~ ch niż partner o niskiej pozycji, gdyż konsekwencje ujawnienia wrogości są mniej ~,~źne dla tego pierwszego. W związku z tym można zaryzykować uogólnienie, ~ silniejsza pozycja oferuje większe możliwości wpływu na wyrównanie postaw. ~~pirycznej weryfikacji tego twierdzenia dostarczają np. obserwacje nad stosun i między rodzicami a dziećmi oraz między zwierzchnikami a podwładnymi ~~ zakładzie pracy. ~~.~DAMA NAD WPŁYWEM WŁAŚCIWOŚCI PARTNER6W NA WYR6WNANIE POSTAW EMOCJONALNYCH Jak wspomnieliśmy wyżej, proces i mechanizm funkcjonowania postaw emo=Tonalnych partnerów jest modyfikowany przez ich właściwości psychologiczne społeczne. Postawy emocjonalne partnerów wpływające na określone ich zacho~-anie stanowią bodziec zespołowy, który nie oddziałuje wszakże bezpośrednio aa postawy jednostki i jej zachowania. Tradycyjną formułę S-R należy zastąpić u formułą S-ZP-R, gdzie ZP oznacza zmienne pośredniczące. Poniżej skoncentruiemy uwagę na niektórych tylko zmiennych pośredniczących i przedstawimy szcze~ółowo wyniki badań nad mechanizmem wyrównania postaw u dzieci nerwicowych na kolonii terapeutycznej i u dzieci przeciętnych w szkole podstawowej. BADAME I (współautor - A. Kapkowski) Dzieci nerwicowe charakteryzuje zwiększona wrażliwość emocjonalna, chwiejność nastrojów i uczuć, duża pobudliwość. Nasza ogólna hipoteza o wyrównaniu postaw emocjonalnych dotyczyła przede wszystkim osób przystosowanych emocjonalnie i społecznie. Jest rzeczą interesującą uzyskać informacje, czy u osób o zaburzonej emocjonalności hipoteza ta sprawdza się i jak wyrównanie postaw modyfikowane jest tu przez takie zmienne, jak pozycja w grupie i płeć. Osoby badane, przebieg badania, metody Badaniom zostało poddanych 77 dzieci ze szkół podstawowych, pacjentó«- Poradni Społeczno-Wychowawczych przebywających na dwóch koloniach terapeutycznych TPD. Badania przeprowadzono w 7 grupach, których liczebność wahała się v.- ęranicach 12-15 osób. Grupy oznaczone dalej symbolami I i II składały się z dziwscząt, grupy oznaczone symbolami III, IV, V, VI - z chłopców. Wiek uczestnikó,v l~olonii układał się w granicach 10-14 lat. Przebieg badań był następujący. Na kartkach, które dzieci otrze-mały, znajdowały się listy nazwisk wszystkich ich kolegów z grupy, w tym również ich nazwiska własne. Wykorzystując 5-stopniową skalę liczbową każdy z badanych przy nazwiskach kolegów miał wystawić stopień, który określałby postawę uczuciową wobec kolegi. Skala obejmowała pięć ocen wyrażonych liczbami : 5 oznaczało bardzo lubię, 4 - lubię, 3 - jest mi obojętny, 2 - raczej nie lubię, 1 - nie lubię. W dalszej części badań zadaniem każdego dziecka było wykorzystując tę samą Stosunki... 10 146 co uprzednio skalę przewidzieć, jak ono jest lubiane przez rówieśników, i przy nazwisku każdego z nich postawić taką ocenę, jakiej spodziewało się od niego uzyskać. Były to więc oceny antycypowane, świadczące o tym, jak dziecko spostrzega ustosunkowanie kolegów względem siebie. Po przeprowadzeniu tego badania zastosowano test socjometryczny, w którym dziecko otrzymało dwa pytania: 1. "z którymi z twoich kolegów z grupy chciałbyś najbardziej mieszkać razem?", 2. "z którymi nie chciałbyś?" Liczba wybranych lub odrzuconych w instrukcji została określona jako dowolna. Badania przeprowadzono po 10 dniach pobytu dzieci na kolonii (turnus trwał 6 tygodni), a więc w okresie gdy członkowie grup zdążyli się już bliżej poznać i gdy zaczęła krystalizować się struktura wewnętrzna grupy, to znaczy określone role, po-re eje członków i ich wzajemne stosunki. Wyrównanie postaw emocjonalnych - weryfikacja podstawowej hipotezy Dla zbadania procesu wyrównywania postaw emocjonalnych i jego tendencji należałoby określić w dwóch lub więcej odcinkach czasowych stan postaw emocjonalnych osób badanych i porównać te stany- ze sobą (np. obliczając średnią, odchylenie standardowe, wskaźniki dyspersji itp.). W badaniach naszych ze względów technicznych (okres organizacyjni- kolonii) nie udało się nam przeprowadzić badania wstępnego, w związku z czym materiały nasze nie obrazują procesu wyrównania pesta«, lecz prezentują ich lian w określonym odcinku czasowym i określone tendencje w zakresie wyrównania w ujęciu statycznym. Można wszakże przyjąć w oparciu o niesystematyczne obserwacje, że postawy początkowe uczestników kolonii były w mniejszym stopniu wyrównane niż postawy w 10 dniu pobytu, w którym przeprowadzono badania. Jak wspomnieliśmy wyżej, członkowie grup szacowali swoje postawy emocjonalne wobec kolegów w skali 5-stopniowej. W tej samej skali otrzymywali od kolegów oceny. Wyrównanie idealne postaw wystąpiłoby w przypadku, gdyby każdy wybór dany był równy wyborowi otrzymanemu; w tym wypadku średnia ocen dawanych równałaby sig średniej ocen otrzymanych. Faktyczne wyniki w poszczególnych grupach odbiegają od tego idealnego rozkładu. Przyjmijmy, że postawy członków grupy są nie wyrównane w wypadku, gdy różnica między ocenami danymi a otrzymanymi wynosi 1 lub jest większa od 1. Założenie powyższe ma charakter arbitralny, aie wydaje się, że w skali 5-stopniowej jeden stopień stanowi niewątpliwie dopuszczalną różnicę w postawach. Oceny różniące się o 1 stopień więcej niż jeden można przy powyższym założeniu uznać za nie wyrównane. W przebadanej grupie na ogólną liczbę 77 osób u 66 różnica między `ocenami dam; mi a otrzymanymi była mniejsza od 1. Stosując test na stosunek krytyczny otrzymujemy z = 6,13, co jest istotne na poziomie 0,0001. W przebadanej zatem próbce dzieci nerwicowych przebywających na kolonii po upływie 10-dniowego okresu pobytu postawy emocjonalne można ogólnie biorąc uznać za względnie wyrównane. 147 Około 13% członków grup wykazało rozbieżność postaw wyższą lub równą _ stopniowi w skali 5-stopniowej. Hipotezę o wyrównaniu postaw emocjonalnych - przyjmując, że pojęcie wy -~iwnania odnosimy do konkretnego stanu postaw w określonym odcinku czaso ~wm - można uważać za pozytywnie zweryfikowaną w grupie dzieci nerwicowych. _-~ zatem u dzieci wykazujących niewątpliwie pewne zaburzenia w percepcji społecznej ~a związku z zagrożeniem wewnętrznym i perturbacje typu emocjonalnego, wzajemne postawy emocjonalne w stosunkach interpersonalnych również ulegają wyrównaniu względnej stabilizacji. Dodamy tu, że większość dzieci nie znała się ze sobą, gdyż pochodziła z różnych dzielnic Warszawy. Wyrównanie postaw nie było całkowite, tym niemniej można przyjąć, że stosunki interpersonalne w grupach były na ogól bardziej niż na początku turnusu zrównoważone, zatem można tu mówić o wyrównaniu w sensie tendencji pewnego procesu psychospołecznego. Można przypuszczać, że u dzieci normalnych, o nie zaburzonych funkcjach emocjonalnych, wyrównanie będzie przebiegało efektvwniej i że procent postaw wyrównanych będzie tu kształtował się wyżej, a więc stosunki interpersonalne będą tu zrównoważone w szerszym zakresie. Kwestię tę nietrudno zbadać empirycznie. Pozycja socjometryczna a wyrównanie postaw Wyrównanie postaw emocjonalnych w stosunkach interpersonalnych jest prawidłowością, która może być modyfikowana przez szereg parametrów psychologicznych i społecznych. Potrzeby, postawy, obraz świata jednostki mogą wpływać na przebieg i efekty procesu wyrównania postaw, podobnie może działać pozycja czy rola społeczna partnerów. Nas w tym miejscu będzie interesował wpływ pozycji socjometrycznej na wyrównanie postaw. Można._bowiem_przypuszczać, że pozycja w grupie oddziałuje na życie emocjonalńe jednostki i rzutuje na jej postawy w~~ieć inńyc~i nav wyro viiame postaw emocjonalnych w stosunkach społecznych ~ "' ° . V~k~dej pt'zebadanej~ grupie" wyódrę"6iiiIiśmy zależnie od. jej liczebni ći 3-4 wychowanków o najwyższej i najniższej pozycji. Za wskaźnik pozycji przyjęliśmy różnicę wyborów (przyjęć) i odrzuceń w grupie. W badaniach uwzględniliśmy wybory dawane, wybory otrzymane oraz wybory oczekiwane. Tym ostatnim trzeba poświęcić kilka słów. Członek grupy w miarę poznawania kolegów i zżywania się z nimi zaczyna nie tylko orientować się, jakie postawy on sam żywi wobec nich, lecz również uświadamia sobie, w jakim stopniu jest przyjęty przez innych i w związku z tym oczekuje określonych postaw. Można przypuszczać, że parametr oczekiwania w powiązaniu z parametrem wyborów danych i otrzymanych może ukazać ciekawe zależności, jeśli uwzględni się członków o wysokiej i niskiej pozycji socjometrycznej. Średnie różnice między wyborami danymi i otrzymanymi danymi i oczekiwanymi oraz otrzymanymi i oczekiwanymi dla członków grupy popularnych (skrót p-~) i niepopularnych (skrót p-) w przebadanych grupach przedstawia tabela 13. 148 Tabela 13 I Dane Otrzymane Dane Oczekiwane Otrzymane Oczekiwane Grupa , P+ I P- I Pff- ` P- ( P-1- ` P- f I 0,4 0,4 0,3 0,5 0,7 0,8 II 0,5 0,3 - - - - III 0,4 0,5 0,3 0,5 0,8 0,6 IV 0,4 ~ 0,6 0,3 1,4 0,3 0,8 V 0,3 f 1,0 0,2 0,7 0,5 0,6 VI 0,6 0,5 0,5 0,3 0,4 0,6 Dane zawarte w tabeli 13 nie stwarzają jednolitego obrazu prawidłowości występujących w zakresie wyborów u dzieci popularnych i niepopularnych. Być może, że stosunek dzieci do badań lub inne czynniki zniekształcają w pewnym stopniu obraz tych prawidłowości. Ogólnie biorąc można zauważyć, że średnie różnice między wyborami danymi i otrzymanymi danymi i oczekiwanymi oraz otrzymanymi i oczekiwanymi są względnie wyższe u uczniów niepopularnych. Średnia różnic wyborów danych i oczekiwanych u uczniów popularnych i niepopularnych jest istotną na poziomie 0,05. Zależności powyższe można wyjaśnić następująco: uczniowie niepopularni przeżywając stany zagrożenia w związku z niską pozycją grupową epercypu~ąinńiej ii'tl~ad~ie. def`~5rmują w większym stopniut._obraz~ś vójej~śytu_acji społeczne~,~~ "póstaw partnerów. Ich oczekiwania wyborów są mniej sciśłe, w większym stop 3e~'óimują one rzeczywistość. A zatem uczniome nispo~ularm, uogWe °'óiórąc~ mogą mieć większe trudńośći - ~y~ay~SSyćGólógicznego (zagrożenie we ęic~, nieśeisła-ptrcepcja; niereaIńe oćzekiwania) w zakxPeyównańia póśta~"~v `-emocjo `; nalnych miż' ućźńió vie- pópularńi. Odwracając to twierdzem e okna zau ';--. '\ ~e dźi~ii`z~-p~ _ ~L r-e~..pozycji społecznej. w grupie.ądekwatnie epercypują i łatwiej wyró~iiują-postawy emocjonalne w stosunkach interperso~aluXćh~..Twierdzenie to-wymaga óczywiście weryfikacji na szerśżym materiale empirycznym u dzieci nerwicowych, a również u dzieci normalnych, zdrowych psychicznie. Rozpatrywaliśmy dotychczas zależności między różnicami parametrów wyborów a pozycją w grupie nie uwzględniając znaku różnic. Biorąc pod uwagę różnice między wyborami danymi otrzymanymi, danymi i oczekiwanymi oraz otrzymanymi i oczekiwanymi ze względu na znak i traktując te różnice jako dodatnie - w wypadku gdy liczba wyborów danych jest większa od liczby wyborów otrzymanych, wyborów danych, większe od wyborów oczekiwanych i wyborów otrzymanych, większe od wyborów ocżekiwanych - otrzymujemy następujące rezultaty (tabela 14). Wyniki zawarte w tabeli wskazują, że wychowankowi~ularni różnią się istot nie od wychowanków niepopularnych, jeli .chodzi.~o. x~r~!hoąuę-otrzymape i wy -bóry otrzymane-oczekiwane. U wychowanków popularnych różnice między ~wybo rami danymi a otrzymanymi i między otrzymanymi a oczekiwanymi są ujemne, to znaczy, że liczba wyborów danych jest mniejsza niż liczba wyborów otrzymanych i wyborów otrzymanych mniejsza niż wyborów oczekiwanych, u wychowanków zaś mało popularnych sytuacja wygląda odwrotnie. Zależności powyższe można próbować zinterpretować następująco: wychowankowie popularni mają w miarę 149 Tabela 14 Rozbieżności między wyborami Grupa danymi otrzymanymi danymi p+ p- p~- I -0,4 -f-0,4 -X0,2 II -0,5 -f-0,1 - III -0,4 -I-0,2 +0,03 IV -0,3 -I-0,6 +0,1 V -0,2. +1, -X0,2 ~'I -0,6 -I-0,4 -0,2 -0,4 ~ ~-0,4 ~ -I-0,06 Objaśnienie: - różnice istotne na poziomie 0,05. oczekiwa- on~anymi oczekiwa- nymi p nymi P- P- -I-0,5 -0,7 -0,06 -0,1 -0,6 -I-0,6 -f-0,6 -0,1 -I-0,8 +0,7 -0,5 +0,3 -X0,1 -0,4 -ł-0,3 -ł-0,3 I `~ -0,4 I -I-0,3 zaspokojone potrzeby afiliacyjne~_ bezpieczeństwa, pozycji, są oni zrównoważeni emoc~óńaTnie i mniej zależni w stosunkach spo_łeć_znych_,~też prze~ama~ą w mme~szvm stopniu potrzebę ekśpansjiMuczuciowę,~, to znacz~,mniej wybierają_i ocze u~ą Y mniej wyborów. U wychowanków niepopularnych potrzeby afiliacji,_bezpieczeństwa, poz- yć~i ~~`uńTcć~ ńu~ją4_nieprawidłowo, _, coumpliku~e śtańy ń epokoju i zagroWa: Formą redukcji tych niepokójów mogą być pióiią `źb~Iiżeii'ia śię~cTi; bądź pizK ~e~ywaiie, stąd wyższe wybory dane óraz podwyższóń_e_óczekiwama wybor w. W~uwzg ę m isiiią różńice w vybóiaćh ze względu na ich źnak wielkó~'ć. Biorąc pod uwagę kierunek różnic wyborów typu dane - otrzymane, dane - ocze kiwane, otrzymane - oczekiwane otrzymamy następującą tabelę: Tabela 15 Wydry Dane > Dane < D~ Dane > Dane < D~ Otrzy- Otrzyotrzy- otrzy- - ot- ocieki- oc~xla- -°ces- cne > orane < Uczniowie orane orane r~'- orane w~ kiwa- ocze- oczemane ne kiwane kiwane Popularni 2 17 I 5 Niepopularni 16 3 1 X2 - 22,3 p < 0,01 13 ( 1 17 ~ 2 13 I 3 1 I S I 12 XZ = 16,5 p < 0,01 Jak wynika z danych zawartych w tabeli 15, członkowie popularni różni~slę____ istotnie od wychowanków niepopularnych w.,ząkresie wyborów danych - otrzymariącTi, o~,rf źymanyćfi =-~ ~ć~ekiwanych. Popularni dają mniej, niż, otrzymują, niepopuląrp"~.mprzęciwnie, popularni otrzymują ńadto więcej, niż oczekują, podczas gdy u niepopularnych v'yś ę uje teńcT~e~i~ja pr~ecWyniki zawarte w tabeli potwierdźają rezultaty poprzednio omówione (tabela 14). Interpretacja tych danych jest oczywiście taka sama jak wyżej. ~ , 15Q Płeć a wyrównanie postaw Czynnikiem, który obok Ps~.xcjż socjometrycznej maże .mnrLyfikow~3~..funkcjonowanie praWi'd~owóści wyrównania postaw w _stos_unkąch in rn~.rso~~lnych, są ~właściwó~ca..ćzńe z viążane ~`płc~ Trudno je~~w tym miejscu ściślej określić: mogą tu wchodzić w grę właściwości przeżyć emocjonalnych (np, ogólna pobudliwość, poziom potrzeb afiliacyjnych, ekspensja emocjonalna), tolerancja percypowanych różnic w postawach emocjonalnych, tendencja do odwzajemnienia reakcji emocjonalnych. Można przyjąć hipotetycznie, że w związku z tymi właściwościami chłopcy i dziewczęta mogą mieć różne liczby wyborów danych, otrzymanych i oczekiwanych oraz odmienne różnice między nimi. Średnie różnice między wyborami danymi i otrzymanymi, danymi i oczekiwanymi oraz otrzymanymi i oczekiwanymi dla chłopców i dziewcząt ukazują dane tabeli 16. Płeć m Tabela 16 Wybory dane - otrzymane I dane - oczekiwane I , o~.~~ - oczekiwane Chłopcy I 0,5 ! 0,7 0,9 (N = 49) i Dziewczęta (N = 28) i 0,4 ` 0,4 0,6 Dane zawarte w tabeli 16 wskazują, że poziom różnic między wyborami danymi a otrzymanymi jest u chłopców i dziewcząt zbliżony. Tak więc płeć jako taka nie modyfikowała, w sposób istotny w naszym przypadku~wyrównarila postaw e~ócjo= - _: ~~;ny. . . __--___ _ _ ____ch. -U Chłopców występują większe różnice miedzy wybory oczękiwanymi i wyborami otrzymanymi, a oczekiwanymi niż u dziewcząt. ~óżmce te nie śą ~~szakże statystycznie istotne. Można hipotetycznie stwierdzić, że ćTi opcy przejawiają w większym stopniu niż dziewczęta oczekiwanie wyborów odbiegających od ~vybor w danych i otrzymanych. Wyniki te można by wyjaśnić tym, że chłopćy vvy~ ` w mńiejszym śtópniu ścisłą epercepcję, a w większym stopniu potrzeby afiliacyjne. Może tu w grę wchodzić również skłonność do ujawnienia swoich uczuć, które, jak stwierdzono, jest mniejsze u mężczyzn. Trudno na podstawie przeprowadzonych badań rozstrzygnąć, jaki z wymienionych czynników mógł zadziałać (czy nieścisła epercepcja, wyższe potrzeby afiliacyjne, czy skłonność do ujawniania siebie) i w jakim stopniu? Problem wymaga ściślejszych badań przeprowadzanych na szerszym materiale empirycznym. Podsumowanie Do jakich ogólniejszych wniosków prowadzą przeprowadzone przez nas badania? Przypomnijmy, że osobami badanymi byli uczniowie szkoły podstawowej - jednostki nerwicowe - pacjenci Poradni Społeczno-Wychowawczych; dzieci te przebywały na kolonii terapeutycznej. 151 Podstawową tezę koncepcji dotyczącą wyrównania postaw emocjonalnych w stosunkach międzyludzkich można uznać w wyniku przeprowadzonych badań za porytywnie zweryfikowaną. Na 77 przebadanych 66 wykazało postawy względnie symetryczne i wyrównane, zatem nawet u dzieci nerwicowych odznaczających się zaburzeniami natury emocjonalnej stosunki wzajemne są względnie zrównoważone. Z przeprowadzonych badań wynika wniosek, że zaburzenia uczuciowe, jakkolwiek mogą wywoływać zaburzenia w epercepcji, nieadekwatne reakcje w stosunku do działających bodźców, nie upośledzają relacji interpersonalnych do tego stopnia, aby postawy partnerów nie modyfikowały się wzajemnie, chociaż ta modyfikacja nie zawsze jest w pełni "trafna", niemniej istnieje ona i ułatwia jednostce w pewnym stopniu przystosowanie społeczne. Ujmując prawidłowość wyrównania postaw w schemacie interakcyjnym można zauważyć, że jeśli bodźce o własnej postawie emocjonalnej (S) nadane przez jednego z partnerów mają określony znak i wielkość (np. S = -i-3), to reakcje emocjonalne partnera na te bodźce są w zasadzie podobnego znaku i posiadają zbliżony poziom (R = -~-3). Formuła S-R jest wszakże zbyt uproszczona, aby w pelni adekwatnie opisywała i ujmowała funkcjonowanie różnych złożonych układów stosunków międzyludzkich. Między S a R należy umieścić czynnik osobowości i pozycji społecznej partnera, w ten sposób formuła ulega wzbogaceniu - ma ona postać S-OP-R i zbliża nas do rzeczywistego funkcjonowania prawidłowości wyrównania postaw emocjonalnych. W badaniach naszych czynnika osobowości bezpośrednio nie badaliśmy związane wszakże z nią były ściśle pozycje w grupie i płeć. Stwierdziliśmy, że osobnicy popularni w grupie dają mniej wyborów, niż otrzymują, oraż otrz~riiu~ąTwi~ej~ wyborów, iiiz oczgkują,,w porównaniu z ~ędńostkami mało popularnymi, u..lster.yc.~.,": śytuac~a wygl~da..Q.dvYrQtnie. Zależności te można wyjaśnić wprowadzając kategorię psyćhologiczną niepokoju, zagrożenia. U jednostek niepopularnych zagrożenie z powodu .niskiej pozycji może wywoływać wadliwą eper~ep~ję czy teńdencję do zbliżama_się_do_innych i skłonność do oczekiwaniaz_ich st_rony_przyjęcia. Członkowie grupy popularni nie przeżywają nagrożenia z powodu mskięj pozycji,_stąd też ade~watńiej ep_ercypują. Są bardziej mezależm w"~tosunkacl~-społe~~ch, dając. i oczekująć mniej wyborów, niż otrzymali A zatem popularni są dość "oszczędni", jeśli ćhódzi'o emoc'o -~;tesuneh-de-inn ~h,..a_.lai_~o~uląrni bardziej "rozrzutni". Być może, że idealnie symetryczni w postawach emocjonalnych mogliby być "średniacy". Problem łatwo można zbadać empirycznie. Badania nasze nie wskazują na istotne różnice w wyborach dawanych, otrzymywanych i oczekiwanych ze względu na płeć. Można wszakże suponować na podstawie naszych wyników, że chłopcy są mniej realistyczni i bardziej optymistyczni w swoich oczek_iwani~ch~uyboróvY krupie niż dziewczęta A zatem eć może być Tówńież w pewnym zakresie modyfikatórerii prawidłowości wyrównania postaw emocjonalnych w stosunkach interpersonalnych. Przeprowadzone badania wymagają niewątpliwie kontynuacji i rozbuńowy. W przyszłych badaniach można by wyrównania postaw zbadać równolegle w grupie dzieci normalnych i nerwicowych, oczywiście na większym materiale liczbowym. 152 Powstaje nadto szereg szczegółowych pytań, np. jak wygląda wyrównanie postaw w relacjach chłopcy-dziewczęta (nasze grupy były jednopłciowe), jak funkcjonuje wyrównanie postaw na różnych poziomach wieku, jak wpływają na wyrównanie normy struktura społeczna i atmosfera konkretnej grupy, np. klasy szkolnej, jak różne zmienne osobowościowe (choćby dwa wymiary Eysencka: neurotyzm i introwersja) oraz samoocena determinują wyrównanie? BADAME II (współautorka - M. Ćzerkawska) Omawiając wyniki badania I dotknęli§my problematyki wpływu pozycji na wyrównanie postaw. Stwierdziliśmy, że u dzieci nerwicowych jednostki popularne różnią się od jednostek niepopularnych pod względem ścisłości epercepcji, w zakresie oczekiwań co do wyborów i bilansu emocjonalnego (popularni dają mniej uczuć, niż otrzymują, niepopularni - odwrotnie). Obecnie przyjrzymy się ponownie problemowi wpływu pozycji, analizując zależność między pozycją a wyrównaniem w grupie silnie oddziałującej na osobowość dziecka, mianowicie w zespole klasowym. Zbadano wyrównania postaw emocjonalnych uczniów popularnych i odrzuconych. Badaniami objęto 146 uczniów klasy szóstej i siódmej z czterech szkół wrocławskich - po jednej klasie z każdej szkoły. Uczniów popularnych i odrzuconych określono za pomocą metody socjometrycznej. Wyniki badań dotyczą 20 uczniów popularnych i odrzuconych (szerzej na ten temat: M. Czerkawska, Z. Zaborowski, Wyrówftanie postaw emocjonalnych u uczniów popularnych i odrzuconych, "Kwartalnik Pedagogiczny", 1969, nr 4)." Z badań wynika, że uczniowie . odrzuceni "pry ' ższ wskaźnik staw emocJonalnych do kolegówx, to znaczy męcej^dają, n_iż_otrzymują, ~odczas.gdy ucz __ ńió_wle~opularni więcej otrzymują, niż. dalą' Pierwsi mają ujemny bilans ~emoc ó ńalny, drudzy dodatni._Uc_zniome odrzuceni rzadzieJ wybieraJą uczniów~o ulap~rnych niż uczniowie pópularni. Z badań tych~potwierdzają~ych na~ ogół omówione - poprze mo za e óscl wynl ogólny wniosek, ~ poz_ ~c_ja _w zespole k~asovwy~l wa w istotny sposób na stosunki inte rsonalne w klasievVbardziej prawidłowe śtóśunki i korz stńie ~źe- ówiianl` a m c~onalne osI--'a a ocz i§cie m . .~ninwię Y j ~'3'~' J P __ _-Ją._____Y~'r _.____~ pop n ~ UćzńIÓwIe,i matą, ubo~~żeTkóńtakty społeczne. i ujemne bi_ lanse ZACHOWANIE SIF PARTNERÓW W STOSUNKACH SPOŁECZNYCH Partnerzy nie tylko reprezentują pewne stałe właściwości, np. postawy, cechy charakteru, pozycje społeczne, lecz w toku interakcji, m. in. pod wpływem tych zmiennych, zachowują się w określony sposób. W problematyce,,stosunków społecznych użyteczna jest analiza efektów interakcji; ujmowana w kategoriach nagród i kar. Ten punkt widzenia występuje u Homansal., m G. C. Homans, Social behavior, its elementary forms, Harcourt, Brece and World, New York 1961. 153 T~ibaut-Kel[eyal2, a w uszczegółowionej postaci w związku z zastosowaniem -_°orii Sullivana i Leary'ego w pracy Garsona". Na podstawie szeregu badań empi_~: cznych stwierdzono, że pomoc, świadczenia, prezenty wywołują życzliwe postawy ~: stosunku do dającegol4. Z badań Lottówls wynika wniosek, że również osoby ~~~becne w sytuacji, gdy otrzymujemy nagrodę, wywołują również pozytywne postawy. Z wielu badań eksperymentalnych wynika i odwrotne uogólnienie, że osoby, Które utrudniają nam pracę, przeszkadzają, obrażają nas, pozbawiają oczekiwanej nagrody, wytwarzając przeżycia frustracyjne wywołują zachowania agresywne !, postawy wrogościls. Głębsze wyjaśnienie tych wyników można uzyskać poprzez analizę zjawisk epercepcyjnych. Nagrody, które jednostka otrzymuje od innych, ~ą przeważnie transformowane jako informacja o pozytywnej postawie uczuciowej ~,,p partnerów, kary zaś są epercypowane na ogół negatywnie. Interesujące badania Jonesa i de Charmsal' wykazały, że w grupie silniej odrzucamy osoby, którym impu tuje się negatywną motywację, niż jednostki nieudolne. Wyjaśnienie wydaje się dość :I proste: u osobników pierwszych apercypujemy negatywne postawy, u drugich tylko obojętne. Wydaje się, że szereg faktów z zakresu przemieszczania agresji można by d;'' wyjaśnić posługując się kategorią apercepcji. Wiadomo bowiem, że nie wszystkie i osoby, z którymi pozostajemy w interakcji, stają się przedmiotem przemieszczanej agresji. Osoby wyzwalające agresję są. często apercypowane negatywnie. Jednostka zachowująca się biernie, obojętnie w warunkach, gdy jesteśmy zagro- .. żeni i potrzebujemy pomocy, wyzwala często negatywne postawy. Znane jest aktualne w czasie konfliktów interpersonalnych i międzygrupowych powiedzenie: "Kto nie ,i',? jest z nami, jest przeciw nam". Wyjaśnienia tych prawidłowości można poszukiwać. w tym, że osobnik w stanie zagrożenia mniej ściśle i trafnie ocenia postawy emocjonalne partnerów i ma obniżony próg apercepcji negatywnej. i Jednostka w wyniku zmiany oceny partnera, nacisków zewnętrznych itp. może zmienić postawy emocjonalne wobec niego, podczas gdy postawy partnera :nie uległy przesunięciom. Sytuacja' powyższa stwarza niewątpliwie napięcie emocjo- i '' nalne, inne wówczas gdy zmiany te mają kierunek obniżający, inne gdy mają cha rakter podwyższający. W swojej autobiografii B. Russell opisuje plastycznie, jak pod wpływem negatywnej oceny charakteru żony zmienił wobec niej swe postawy emocjo- C ', nalne w kierunku postaw neutralnych. Napięcie związane ze zmianą postawy wyzwala tendencję do ponawiania zachowań związanych z nową postawą. Zachowania te mogą utrwalać jednostkę w przekonaniu, że zmiana postawy była uzasadniona, 'i J. W. Thibaut, H. H Kelley, The social psychology of groups, New York 1959. " R. C. Garson, Interaction concepts of personality, George Allen and Unwin, London 1970. " Por. np. A. Meyers, Team competition success and adjustment of group members, "Journal of Abnormal and Social Psychology", 1962, nr 63, s. 325-332. 's B. E. Lott, A. J. Lott, The formation of attitudes toward grup members, "Journal of Abnormal and Social Psychology", 1960, nr 61, s. 297-300. '6 M. Horwitz, The veridicality of liking and disliking, [w:l R. Tagiuri i L. Petrullo [red.], Person perceptron and interpersonal behawior, Calif. Standard University, 1958. " E. E. Jones, R. de Charms, Changes in social perceptron as a function of the personal relevance of behawior, "Sociometry", 1957, nr 20, s. 75-95. 154 z drugiej strony mogą wywołać u partnera postawy symetryczne i wyrównane, co może zredukować napięcie związane z asymetrią. I tak partner, który raz nas skrzywdził bez powodu, ma tendencje, by powtarzać swoje zachowania, a nawet eskalować swoją agresję. Wydaje się, że zmienną wyjaśniającą może być epercepcja, która w wypadku zmiany własnej postawy może ulegać aktywacji. Problem ten wymaga odrębnych badań. Analizując wyrównanie postaw emocjonalnych założyliśmy wyżej, że postawy układające się w continuum miłość - wrogość nie różnią się treściowo. Życzliwe postawy wzajemne X i Y mogą mieć różną "barwę", być w mniejszym lub większym stopniu autentyczne i pogłębione. Analizując uczucia życzliwe i wrogie od strony ich wyrównania mamy na myśli uczucia autentyczne, wyraźające z jednej strony stany podmiotu i jego osobowość, a z drugiej uczucia adresowane jednoznacznie do partnera. Głęboka analiza autentycznej miłości jest zawarta, w pracach E. Fromma. Miłość dojrzała - stwierdza Fromm - jest dawaniem a nie otrzymywaniem. Tak rozumiane uczucie miłości winno u partnera równorzędnego, zdrowego psychicznie, wyzwalać wzajemność. Nierzadko wszakże w stosunkach międzyludzkich mamy do czynienia z miłością nieautentyczną, "zafałszowaną". Matka o niezaspokojonych potrzebach bezpieczeństwa i afiliacji kocha ślepo jedynaka, otacza go nadmierną opieką, rozpieszcza go. Taka nieautentyczna miłość, która jest tylko pozorem bezinteresownego dawania, a faktycznie spełnia funkcję redukującą własne zagrożenia i lęki, może niejednokrotnie wywoływać nie postawy dodatnie, lecz uczucie niechęci, a nawet wrogości. Należy dodać, że tonacja uczuć i postaw może być powiązana z różnymi formami ich wyrażenia. Partnerzy mogą być wylewni w uczuciach, powściągliwi, obojętni, mimo iż ich postawy są w tym drugim przypadku pozytywne. Różne sposoby wyrażania uczuć utrudniają proces wyrównania, dopiero dłuższe kontakty sprzyjające uściśleniu percepcji prowadzą do wytworzenia się równowagi emotywnej. E WARUNKI SPOŁECZNE Nie ulega wątpliwości, że diada nie stanowi izolowanego układu spotecznego, lecz że pozostaje w wielorakich związkach z warunkami i otoczeniem. Wiele diad funkcjonuje w konkretnych grupach i dopiero analizując wzory i normy występujące w grupie, struktury powiązań formalnych i nieformalnych może pełniej wyjaśnić mechanizm wyrównania postaw emocjonalnych. W róinych grupaćh i społecznościach istnieją odmienne modele wyrównań. Np. w społeczeństwie polskim, jak wynika z obserwacji autora nie popartych systematycznymi badaniami, w klasie robotniczej wyrównanie postaw między rodzicami a dziećmi odbywa się na niższym poziomie postaw dodatnich niż w rodzinach inteligenckich. W tych ostatnich rodzice utrzymują z dziećmi relacje parytatywne i mają mniej korzystny bilans emocjonalny niż rodzice należący do klasy robotniczej. W związku z różnymi modelami wymiany jednostka przechodząc z grupy do grupy natrafia na tzw. progi emocjonalne, co może stanowić dla niej sytuację trudną, 155 wymagającą przeuczenia w zakresie reakcji uczuciowych. Trudności w przeuczaniu mogą wywołać nerwice bądź nawet poważniejsze zaburzenia charakterologiczne. Ogólnie biorąc na społeczeństwo można patrzeć jako na system społeczny składający się z różnych grup i społeczności funkcjonujących w oparciu o różne modele bilansu uczuciowego. Wydaje się, że modele wyrównań negatywnych są bardziej dynamiczne i ekspansywne niż model wyrównań pozytywnych. Istotny jest tu również stosunek poszczególnych grup społeczności do siebie. Struktura klasowa społeczeństwa, a szczególnie istnienie klas antagonistycznych, wywiera. ujemny wpływ na integrację społeczną i poziom życzliwości ogólnej. Utrzymanie pokoju i życzliwego współżycia i integracji społecznej wymaga znacznej przewagi grup instytucji syngenicznych i ludzi dobrych nad grupami schizmogennymi i ludźmi złymi oraz likwidacji klas antagonistycznych. Czynnikami stabilizującymi wyrównanie pozytywne i stymulującymi integrację społeczną jest nadto system prawny, ideologia, wychowanie, sztuka. W związku z silną zależnością wzajemną i intymnymi kontaktami szczególnie intensywny wpływ na postawy emocjonalne wywiera środowisko rodzinne. W rodzinie dzięki pozytywnej interakcji z rodzicami zostaje zaktywizowany podstawowy motyw społeczny i pojawia się wyrównanie pierwotne, które ma znaczenie modelowe dla przyszłych wyrównań. Dziecko darzone np. miłością przez rodziców wyrównuje te uczucia i przejawia życzliwość w innych relacjach, np. z rodzeństwem, rówieśnikami. Wyrównanie postaw emocjonalnych w rodzinie badał w Polsce za pomocą testu stosunków rodzinnych Benne-Sheatsa J. Rembowskils, który stwierdził, że między dzieckiem a członkami rodziny istnieją zróżnicowane modele wymiany emocjonalnej. Np. matce dziecko daje 6,5 pozytywnych jednostek, otrzymuje 6,9; ojcu daje 3,5 , otrzymuje 3,4; siostrom starszym daje 3,3, a otrzymuje 3 itd. Jednym z czynników, które częściowo wyjaśniają powyższe zróżnicowania, jest pozycja w rodzinie. Nie wszystkie zależności stwierdzone przez J. Rembowskiego można wyjaśnić za pomocą kategorii pozycji, problem wymaga niewątpliwie dodatkowych badań. OGRANICZENIA KONCEPCJI Zarysowana wyżej koncepcja nie pretenduje do wyjaśnienia całokształtu problematyki stosunków międzyludzkich, relacji bardziej złożonych, głębszych, stosunków patologicznych itp. Trudno bez ściślejszych analiz i badań empirycznych określić jej wartość informacyjną, tzn. sprecyzować klasę zjawisk, które potrafi ona adekwatnie wyjaśnić oraz wskazać na takie zespoły faktów, co do których twierdzenia koncepcji będą fałszywe. Można wszakże wskazać wstępnie na niektóre ważniejsze ograniczenia tej koncepcji nasuwające się w wyniku potocznych obserwacji. 1. Omówiona przez rias prawidłowość dotycząca wyrównania postaw emocjo I8 J. Rembowski, Z badań nad postawami dzieci wobec rodziców i innych czlonków godziny, "Psychologia Wychowawcza", 1969, nś 3, s. 157-273. 156 nalnych w stosunkach interpersonalnych występuje przeważnie w stosunkach dłużej funkcjonujących, w których partnerów łączą trwalsze więzy. W relacjach, w których partnerzy rzadko się stykają i połączeni są luźnymi więzami, w stosunkach, w których informacje partnerów z powodu niedostatecznej wzajemnej znajomości nie są jednoznaczne lub są jeszcze wielowartościowe - postawy wzajemne mogą niewątpliwie dość długo funkcjonować jako niewyrównane (np. w młodym małżeństwie, w nowym zespole roboczym postawy emocjonalne mogą nie być wyrównane). 2. Czynnikiem utrudniającym wyrównanie postaw jest również silna kontrola uczuć przez procesy intelektualne i zasady moralne. Jednostki dojrzałe pod względem intelektualnym, umiejące analizować swoje zachowanie i przeżycia, mogą kontrolować własne uczucia, szczególnie negatywne, i nie dopuszczać do ich rozwoju. Hamującą rolę w wyrównywaniu postaw mogą odgrywać interioryzowane przez jednostkę zasady moralne. Jednostka opracowując intelektualnie sytuację interpersonalną - bądź kierując się zasadami etycznymi, bądź też pozostając pod wpływem obu tych czynników - moźe nie reagować np. na negatywne postawy partnera ujemnymi uczuciami, lecz zachować postawę obojętną. Do unikalnych należą wypadki, gdy na wrogość reaguje się miłością. Chrześcijańska zasada nakazująca miłość nieprzyjaciół wydaje się być niezgodna z podstawowymi mechanizmami funkcjonowania uczuć w stosunkach społecznych. 3. Oprócz czynników intelektualnych i postaw moralnych istotną funkcję w proetsie-~gcxównania uczuć w stosunkąch ~ędzyosobniczych odp~rywają potrzeby partnerowi.` W'ś`W~,"'z~ tui ósobnicy są w mniejsźym stopniu wrft~l. napływające. od p~.rtnera informacje ó ~eg~ aktualnych póś a aćh_uczuciowych: Można hipotetycznie przyjąć, że ośobmćy~ći p~śt`3ają~w iiiafym śtopniu potrzebę symetrii emocjonalnej. Czy istnieje taka potrzeba jako oddzielny mechanizm motywacyjny, czy też należałoby ją sprowadzić do takich potrzeb, jak potrzeba afiliacji i bezpieczeństwa -, to są problemy wymagające oddzielnych badań i studiów. Wydaje się, że osobnicy o słabych .potrzebach zależności i zaspokojonej potrzebie bezpieczeństwa niekonieczńie muszą się zachóV~vvać zgó3nie ~ prawidłówćś-cią wyic~wnania uczuć. Ciekawym przypadkiem, do którego nasza ogólna hipoteza się nie stosuje, jest uformowanie się u osobnika dość trwałego stereotypu uczuć partnera. Taki stereotyp może, oczywiście, pełnić rolę mechanizmu obronnego (na przykład niejedna żona mając nawet dość przekonywające dowody niewierności męża i spadku jego uczuć może wierzyć, źe mąż niezmiennie ją kocha). Partnerzy mogą wreszcie przejawiać perwersyjne potrzeby, np. masochistyczne lub sadystyczne. Relacje osobnika o potrzebach masochistycznyćh z osobnikiem sadystycznym nie doprowadzą do wyrównania postaw emocjonalnych; postawy pozytywne będą tu skojarzone z uczuciami negatywnymi. 4. Wyrównanie postaw emocjonalnych w stosunkach interpersonalnych mogą istotnie modyfikować właściwości emocjonalno-charakterologiczne partnerów. W wypadku, gdy X na określone bodźce ze strony Y reaguje w miarę ekwi walentnie (np. na -3, -3, na -ł-2, -~2), mamy do czynienia z wyrównaniem postaw. Problemowi temu poświęciliśmy nasze rozważania. X może wszakże na bodźce nada 157 wane przez Y reagować życzliwiej (np. na -~-3, -~5, na -2, -1) lub mniej życzliwie tnp. na -f-3, -E-1, na -2, -3). Dla każdego z partnerów można by więc skonstruować swoistą krzywą postaw emocjonalnych. Niżej zamieszczamy obok krzywej osobnika przeciętnego (1) krzywą osobnika życzliwego (2) i osobnika mało życzliwego (3). daje j1~ [2] da je da je odbiera odbiera odbiera Rys.11 Przy założeniu, że partnerzy mają różne krzywe postaw emocjonalnych, powstają interesujące zagadnienia typu, jak będą funkcjonowały ich wzajemne postawy emocjonalne, w jakich punktach mogą się one stabilizować, jak będą wyglądały sprzężenia emocjonalne w warunkach bardziej skomplikowanych, np. gdy jeden z partnerów będzie miał wyższą pozycję, czy punkt stabilizacji nie będzie żwiązany z tzw. punktem wyjścia, to znaczy z wyjściowymi postawami emocjonalnymi partnerów itp. Odpowiedzi na te pytania mogłyby doprowadzić do budowy teorii stosunków ria wyższym szczeblu ogólności. 5. Dalszym ważnym czynnikiem modyfikującym prawidłowości wyrównania postaw jest silna zależność jednego partnera od drugiego, np. formalna, instrumentalna, emocjonalna. Zbyt silne uzależnienie blokuje potrzeby niezależności, samorealizacji, przeważnie prowadzi do postaw niechęci, wrogości w stosunku do osoby dominującej. W tych sytuacjach wszakże, w których osobnik uzależniony nie może sobie pozwolić na wrogość, gdyż groziłaby ona dotkliwymi konsekwencjami, np. cofnięciem pomocy, lub gdy zgodnie ze swoją rolą powinien on do osoby, od której i jest uzależniony, odczuwać miłość, wrogość może nie przejawiać się ulegając stłumie niu. Mechanizm stłumienia funkcjonuje przeważnie w sposób nie uświadomiony przez jednostkę. Stłumiona wrogość wywołuje niekiedy reakcje przeciwne do odezuwanych, zwane reakcjami formatywnymi. Percepcja tych reakcji przez partnera dominatywnego może podtrzymywać jego aktualną postawę do partnera uzależnionego. Mamy tu do czynienia z postawami względnie wyrównanymi; stosunek wszakże ze względu na represję postawy jednego z partnerów należy zakwalifikować do relacji pozornie stabilnych. t~v Prawidłowości funkcjonowania postaw emocjonalnych w stosunkach międzyludzkich wyjaśniane są często za pomocą teorii równowagi poznawczej (np. teorie Heidera, Newcomba, Festingera). Wydaje się, że jakkolwiek teorie mogą tłumaczyć 158 różne fakty z zakresu postaw emocjonalnych, szczególnie tych, w których silniej rozbudowany jest element poznawczy, odrębny charakter zjawisk emocjonalnych wskazuje na potrzebę skonstruowania koncepcji teoretycznej, której przedmiotem byłyby właśnie głównie postawy emocjonalne. Istotna różnica, jaka istnieje między dysonansem poznawczym, spowodowanym np. odmiennymi opiniami partnerów, a przeżyciem asymetrii postaw emocjonalnych, jest tego rodzaju, że w pierwszym wypadku proces ma charakter intrapersonalny, a partner postrzegany jest statycznie jako wyraziciel określonych opinii, w drugim natomiast mamy do czynienia z procesem interpersonalnym, a partner jest traktowany jako osoba aktywna, przejawiająca wobec nas określone postawy, które mogą wywołać różne zachowania, np. nagradzające w wypadku postaw pozytywnych lub karzące w wypadku postaw negatywnych. Psycholodzy społeczni współzależności między postawami emocjonalnymi partnerów ujmowali głównie w kategoriach typologicznych. Koncepcja, którą przedstawiliśmy, starała się potraktować je w sposób dynamiczny i kwantytatywny. Wyrównanie postaw zostało tu ujęte od strony funkcjonalnej jako proces sprzyjający osiąganiu przez jednostkę stanu względnej równowagi z otoczeniem społecznym. Z dotychczasowych wywodów wynika wniosek, że wyrównanie postaw jest prawidłowością typu probabilistycznego. Prawidłowość ta potwierdza się wówczas, gdy analizujemy większą liczbę stosunków i w wielu odcinkach czasowych. Koncepcja wyrównania postaw emocjonalnych spotkała się z zainteresowaniem wśród psychologów i socjologów. Na jej temat pisali m. in.: M. Nowakowska, Pojęcie równowagi emotywnej Z. Zaborowskiego, "Psychologia Wychowawcza", 1969, nr 2; H. M. Domagała, Koncepcja zmian postaw w stosunkach międzyosobowych, "Psychologia Wychowawcza", 1969, nr 5; J. Rembowski, Stosunek dzieci do rodziców ż rodzeństwa, "Studia Socjologiczne", 1971, nr l; J. Rembowski, Więzi uczuciowe w rodzinie, Warszawa 1972; S. Mika; Wstęp do psychologii spoiecznej, Warszawa 1973; Z. Skorny, Psychologiczne mechanizmy zachowania, Warszawa 1972; "Psychological Abstract", 1970, nr 11 (streszczenie artykułu z "Przeglądu Psychologicznego" 1969, nr 18; "Psychological Abstract", 1971, nr 2 (streszczenie artykułu ze "Studiów Socjologicznych", 1970, nr 2. Syntetyczne przedstawienie koncepcji wyrównania postaw wraz z weryfikującymi ją badaniami empirycznymi zawiera artykuł The theory of emotional balance in interpersonal relations, "The Polish Sociological Bulletin", 1972, nr 1-2, a również The concept of emotional balance, "Dialectics and Humanism", w druku oraz artykuły relacjonujące zastosowania koncepcji: Wymiana emocjonalna w stosunkach międzyludzkich, "Nauczyciel i Wychowanie", 1971, nr 3; Interpersonalna koncepcja zjawisk religijnych, "Przegląd Humanistyczny", 1975, nr 6. Koncepcja wyrównania postaw emocjonalnych stała się podstawą szeregu prac empirycznych kierowanych przez autora tej książki. Wymienimy ważniejsze z nich: E. Bonecka-Duda, Psychospoieczne determinanty zachowań altruistycznych (praca doktorska); E. Badura, Psychospoteczne determinanty autorytetu nauczyciela (praca doktorska); K. Doroszewicz, Wpływ samooceny nauczyciela na oceny uczniów 159 (praca doktorska); J. Cieślik, Wychowanie interpersonalne w szkole średniej (praca doktorska); M. Jańczuk, YYplyw statusów ucznia w klasie na jego zachowanie społeczne (praca doktorska); T. Pluta, Bilanse emocjonalne a egocentryzm (praca doktorska); Z. Plewicka, Bilans emocjonalny studentów, a pozycja w grupie; B. Jabłońska, Niektóre aspekty funkcjonowania studentów z zaburzeniami neurotycznymi; H. Jankowska, Wpływ osobowości nauczycieli na żntegracjg klasy szkolnej. Rozdział II KONCEPCJA ROZWOJU SPOŁECZNEGO DZIECKA UWAGI WSTĘPNE Człowiek jest produktem rozwoju świata zwierzęcego; żyje on wszakże od wielu tysiącleci w świecie odmiennym niż zwierzęta, w świecie społecznym, kulturalnym. Człowiek podobnie jak zwierzęta jest organizmem biologicznym, lecz organizmem funkcjonującym i rozwijającym się w warunkach społecznych. Warunki te radykalnie zmieniły jego psychikę, jej strukturę i funkcje. Zachowanie zwierzęcia żyjącego w otoczeniu przyrodniczym regulowane jest przez instynkty i potrzeby biologiczne, na ich podłożu kształtują się bardziej wyspecjalizowane odruchy warunkowe. Emocje w świecie zwierzęcym są ściśle sprzężone z instynktami i odruchami warunkowymi, ich funkcja, ogólnie biorąc, sprowadza się do ułatwienia zwierzęciu utrzymania gatunku, utrzymania się przy życiu. Na tej zasadzie funkcjonuje u zwierząt przywiązanie, strach, gniew, wstręt. Człowiek rozwijając się w warunkach społecznych oprócz potrzeb biologicznych wykształcił w sobie ewolucyjnie szereg potrzeb społecznych, takich jak potrzeba afiliacji, uznania, dodatniej samooceny. W zwiążku z tym u człowieka obok elementarnych emocji związanych z potrzebami biologicznymi pojawiły się bardziej złocone i rozbudowane zespoły przeżyć uczuciowych wyrastające na podłożu potrzeb psychicznych i społecznych. W świetle dotychczasowych uwag rysuje się dość jasno rola uczuć w życiu ludzkim. Tak jak zwierzętom do utrzymania się przy życiu w środowisku biologicznym wystarczają instynkty, odruchy warunkowe i proste emocje, człowiekowi do funkcjonowania i rozwoju w świecie społecznym potrzebne są uczucia społeczne. Uczucia społeczne miłości, życzliwości, przyjaźni, nadają światu, który człowiek stworzył, cechy ludzkie, sprawiają, że we wzajemnych kontaktach, które coraz bardziej nasilają się i zagęszczają, ludzie nie są tylko rzeczami lub kontrahentami, lecz istotami 0 określonych wartościach, istotami, które mogą się do siebie zbliżać, tworzyć społeczności, grupy, diody o intensywnych i głębokich treściach wewnętrznych. Można zaryzykować twierdzenie, że świat, w jakim żyjemy, stał się takim z jednej strony dzięki rozwojowi poznawćzych zdolności naszych dalekich przodków, a z drugiej strony w związku z intensyfikacją i rozbudową prymitywnych emocji w złożone zespoły uczuć i doznań społecznych. Być może, że większa wrażliwość emocjonalna była pierwotna i dała początek przekształceniom funkcji poznawczych i powstaniu mowy. 161 Rola uczuć w indywidualnym i społecznym życiu człowieka jest niezwykle _~ niosła. Uczucia życzliwe sprawiają, że jednostka ludzka, która nie może już wrócić ~ natury, do pierwotnej symbiotycznej więzi z przyrodą, w świecie, który sama stwo -wła, czuje się zadomowiona i przezwycięża swą izolację, która jest źródłem niego-. ~.~ju. Twierdzenie Fromma, że "bez miłości ludzkość nie mogłaby istnieć nawet jeden ;:zień"1, nabiera w świetle powyższych uwag specjalnej wymowy. Funkcję uczuć w stosunkach międzyludzkich można dostrzegać na następu~.a_cych płaszczyznach: 1. Uczucia społeczne zbliżając ludzi do siebie umożliwiają im efektywną realiza~ię zadań rzeczowych. Wielkie osiągnięcia ludzkie są nie tylko dziełem twórczych pomysłów, lecz również produktem żywych uczuć społecznych scalających ludzi, xtórzy je zrealizowali. 2. Uczucia społeczne umożliwiają jednostce prawidłowe funkcjonowanie i przystosowanie się do otoczenia, ponieważ zaspokajają jej ważne potrzeby, m. in. potrzebę bezpieczeństwa, afiliacji, uznania, dobrej samooceny. Jednostki, a szczególnie dzieci, darzone przez otoczenie wrogością bądź obojętnością wykazują często zaburzenia emocjonalne i charakterologiczne. 3. Pozytywne uczucia przejawiane przez ludzi pełnią funkcję orientacyjną, stanowiąc dla jednostki globalne informacje, że w otoczeniu określonych osób, ?rup może się czuć bezpieczna, przyjęta, uznana. Życzliwe uczucia wyzwalają określone oczekiwania często nie uświadomione, "rozbrajają" i rozluźniają psychicznie jednostkę; zamiast przejawiać postawę czujną i obronną, może ona koncentrować swą uwagę na zadaniach rzeczowych. 4. Trwałe, unormowane relacje społeczne dostarczają jednostce informacji, kim ona jest, jaką rolę odgrywa w społeczeństwie, jak inni ludzie ją oceniają i czego od niej oczekują. Dziecko nabywa poczucia własnej identyczności, samowiedzy, doświadczając określonych uczuć ze strony rodziców. Jednostka, która żyje w próżni społecznej lub w ustawicznie zmieniających się sytuacjach, nie połączona siecią trwałych, jednoznacznych relacji z otoczeniem (np. dziecko zmieniające stale opiekunów), nie będzie miała z reguły określonego lub jednolitego sądu o własnej osobie i poczucia identyczności. Tak więc uczucia i postawy innych ludzi są dla jednostki istotnym źródłem samowiedzy i samooceny. Poniżej przedstawimy mechanizmy i przebieg rozwoju społecznego dziecka opierając się na twierdzeniach koncepcji wyrównania postaw; koncepcja ta w zakresie problematyki rozwojowej ma bowiem ewidentne i szerokie zastosowania. PRZEBIEG ROZWOJU SPOŁECZNEGO D7.IECKA Skoro rysuje się w wyniku dotychczasowej analizy dość wyraźnie rola postaw emocjonalnych w życiu społecznym i indywidualnym i skoro znamy w zarysie prawidłowość wyrównania tych postaw, powstaje pytanie, czy rozwoju społecznego dziecka nie można by ująć z punktu widzenia determinacji jego przebiegu przez strukturę relacji społecznych, jakie utrzymuje ono z otoczeniem społecznym 1 E. Fromm, Szkice z psychologii religii, Warszawa 1966, s. 84. Stosunki... 11 162 Jak w tej perspektywie wyglądałby proces rozwoju dziecka, jakie etapy można by w nim wyodrębnić, jakie modele emocjonalnych więzi odpowiadają tym etapom? Jak to się dzieje, że niesamodzielne i bezradne niemowlę, dla którego rzeczywistość jest pierwotnie chaosem różnorodnych wrażeń i doznań i które bez opieki i miłości matki nie utrzymałoby się przy życiu, staje się po kilkunastu latach osobnikiem samodzielnym, uspołecznionym, zdolnym do miłości i opieki nad innymi? Podstawowe znaczenie dla rozwoju społecznego dziecka mają stosunki społeczne, w jakie ono jest uwikłane, oraz subtelne i nie zbadane jeszcze ściślej przez psychologów procesy wymiany uczuciowej z otoczeniem społecznym, a szczególnie z rodzicami. W rozwoju społecznym dziecka z tego punktu widzenia można wyodrębnić cztery podstawowe fazy. Faza I (0-lr). Fazę tę można określić mianem integracji pierwotnej. Do pierwszego roku życia, a szczególnie do okresu, w którym dziecko karmione jest piersią, jest ono ściśle związane z matką. Związek ten zaznacza się jeszcze w okresie płodowym, w którym silne praeżycia emocjonalne matki za pośrednictwem wspólnego krwiobiegu wywołują wzmożoną aktywność płodu, a także - jak można przypuszczać - podnoszą jego wrażliwość emocjona[ną2. Związek matki z dzieckiem ma początkowo charakter jednostronny, matka darzy dziecko sympatią, miłością, w czym dziecko nie odwzajemnia się. Istnieją dane, że już w trzecim miesiącu życia dziecko wyodrębnia matkę spośród osób otaczających je. W 5 miesiącu życia wszystkie osoby, które przyjaźnie traktują dziecko, wywołują jego uśmiech i pewną wzajemność. Integracja matki z dzieckiem ma w pierwszej fazie charakter podstawowy, biologiczny - matka karmi dziecko, chroni przed zimnem, opiekuje się nim i darzy je miłością. Matka jest w tym stosunku osobą aktywną, dającą, dziecko jest biernym obiektem jej opieki i miłości. Dziecko żyje w tym okresie w sposób pasożytniczy. Nie jest ono w stanie spełniać poleceń i wymagań otoczenia. Zachowanie jego jest impulsywne i egocentryczne zdeterminowane przez jego potrzeby i nastroje. Tak więc w fazie integracji pierwotnej bilans emocjonalny matki jest ujemny, ona daje miłość, nie otrzymując jej w zamian, dziecko bowiem w tym okresie jest tylko receptywne. Sytuację powyższą można przedstawić za pomocą następującego rysunku: Matka Dziecko 4 i Rys.1 2 J. Reykowski, Osobowość w książce "Psychologia jako nauka o cztowieku" [red. T. Tomaszewskil, Warszawa 1966. 163 Faza II (2-7). Tę fazę rozwoju społecznego dziecka znamionuje pogłębienie i rozbudowanie więzi emocjonalnej dziecka z rodzicami, a szczególnie z matką. W tym okresie występuje wyraźny proces uspołecznienia dziecka, który przygotowuje dziecko do przejścia do fazy następnej. W procesie tym podstawową rolę odgrywają stosunki emocjonalne dziecka z rodzicami i rodzeństwem. Postawa uczuciowa matki znajduje wyraz pośredni w jej zabiegach wokół pielęgnacji dziecka, regularnego karmienia, mycia, wdrażania do określonych czynności, np, defekacji, oraz bezpośredni, w całowaniu, pieszczeniu itp. Zarówno pośrednie formy uczuć, jak i bezpośrednie wyzwalają u dziecka przeżycia zadowolenia, poczucia ciepła, ochrony, bezpieczeństwa. U dziecka w wyniku tych przeżyć pojawiają się stany epercepcyjne, początkowo w postaci dość niewyraźnej, nieokreślonej, ogólnej. Epercepcję powyższą można określić mianem synkretycznej. Uświadomienie sobie życzliwości, sympatii występującej u rodziców, a szczególnie matki, wyzwala u dziecka postawy symetryczne. Trzeba tu odróżnić postawę od doraźnych, chwilowych przejawów ożywienia, chwilowej sympatii, euforii wyrażanej radością, uśmiechem. Postawa przyjazna do matki, a również do ojca i innych domowników jest więc przyczynowa związana z ich postawami wobec dziecka. Pojawienie się tej postawy zakłada względną możliwość orientacji w przeżyciach i postawach innych osób, a więc rozwój potrzeby orientacyjnej3. Trzeba podkreślić, że zjawisko reagowania na postawy emocjonalne otoczenia nie może być we wczesnym dzieciństwie oddzielone od mechanizmów warunkowania związanych z zaspokojeniem potrzeb dziecka. Dopiero w miarę rozwoju umysłowego występuje proces różnicowania zabiegów opiekuńczych od postawy uczuciowej rodziców. Dziecko zaczyna wtedy rozumieć, że matka może zaspokajać jego potrzeby, lecz niekoniecznie musi żywić doń życzliwe postawy. Wymiana uczuciowa w tym okresie występuje na zasadzie przyjmowania większego quantum uczuć, niż jest odwzajemnione. Dziecko w drugiej fazie posiada dodatni bilans uczuciowy: więcej otrzymuje emocji, niż ich oddaje zarówno w relacjach z matką, ojcem, jak i innymi domownikami. Większość dzieci bardziej lubi matkę niż ojca. Około 3 roku pojawia się sympatia w odniesieniu do rodzeństwa i rówieśników. Postawy w odniesieniu do rodzeństwa układają się dość ró~norodnie; najmłodsze dziecko nierzadko powiązane jest sympatią z najstarszym, dzieci w zbliżonym wieku bardziej sympatyzują ze sobą niż dzieci na różnych szczeblach wieku. Postawa emocjonalna rodziców, a szczególnie matki wobec dziecka, z którą małe dziecko na ogół częściej przebywa niż z innymi domownikami, ma istotne znaczenie dla jego rozwoju społecznego. Jest ona daleko ważniejsza niż specjalne techniki i metody wychowawcze, dopiero na podłożu tych postaw metody stają się mniej lub bardziej efektywne. Układ postaw emocjonalnych między rodzicami a dzieckiem można określić mianem wyrównania pierwotnego. Wyrównanie to w warunkach prawidłowych stosunków rodziców z dzieckiem przybiera postać następującą: matka darzy dziecko większą miłością niż ojciec, dziecko odwzajemnia się jej w miłości, przy czym ' Por. K. Obachowski, Psychologia dążeń ludzkich, Warszawa 1972. 164 więcej otrzymuje uczuć od matki, niż samo daje. Relacje emocjonalne dziecka z ojcem są bardziej symetryczne niż stosunki dziecka z matką. Prawidłowości te zostały m. in. stwierdzone przez J. Rembowskiego (Więzi uczuciowe w rodzinie, Warszawa 1972, s. 87). Układ ten można przedstawić w następująco: Matka Dziecko Ojciec 0 Rys.2 W niektórych rodzinach, np. w związku z chłodem lub niedojrzałością uczuciową matki, układ wyrównań emocjonalnych może ulec odwróceniu. Ojciec może mieć bardziej pozytywne wyrównania z dzieckiem niż matka. Układy, które tu charakteryzujemy, są stosunkowo proste; w rodzinach wielodzietnych, dwupokoleniowych, ulegają one poważnej komplikacji, np. w jednej rodzinie matka moźe mieć pozytywne wyrównanie z synem, ojciec z córką, w innej rodzinie pozytywne wyrównanie z synem może mieć dziadek, z córką - matka itp. Omówione dotychczas przez nas przypadki wyrównań charakteryzowały się pozytywnymi uczuciami wzajemnymi rodziców i dziecka, w konkretnych warunkach występują jednak nierzadko układy mniej pomyślne, np. sprzężenia obojętne, a również i negatywne. Tego rodzaju układami zajmiemy się szczegółowo w dalszej części pracy. Wyrównanie pierwotne stanowiąc względnie stabilny i uwzorcowany układ postaw uczuciowych między rodzicami a dzieckiem wywiera niezmiernie doniosły wpływ na rozwój społeczny dziecka. Wpływ powyższy woźna ujmowaó w następujących płaszczyznach: 1. Wyrównanie pierwotne staje się dla dziecka modelem, prototypem relacji z innymi osobami. Dziecko darzone miłością przez matkę i ojca i odwzajemniające się im pxzenosi te postawy do innych relacji i np. w kontaktach z rodzeństwem, domownikami czy rówieśnikami zachowuje się przyjaźnie, życzliwie, oczekując równocześnie od swych partnerów przyjęcia i życzliwości. 2. Dziecko związane emocjonalnie z rodzicami łatwiej i trwalej odtwarza w swoim zachowaniu charakterystyczne cechy postępowania rodziców. Zjawisko powyisze określa się mianem identyfikacji. Identyfikacja dotyczy wszakże nie tylko zewnętrznych form zachowania, lecz równieź poglądów, postaw, światopoglądu. I tak np. syn kochany przez matkę i odwzajemniający się jej miłością, będzie naśladował jej zachowanie i uznawał podobne poglądy. 3. Rodzice dysponują z reguły określonym systemem sądów i wyobra żeń doty 16~ czących pożądanych form zachowania dziecka oraz swojej roli i funkcji w tym zakresie. Nierzadko dysponują tzw. ideałem dziecka, jakie pragnęliby wychować. Np. takim ideałem dla rodziców niezamożnych, którym w życiu się nie powiodło, może być syn wykształcony, energiczny, zaradny. W różnych środowiskach, grupach społecznych panują odmienne wyobrażenia i opinie co do pożądanych form zachowania dzieci. W ścisłym związku z tymi wyobrażeniami i opiniami stosowany jest w rodzinie system nagród i kar. Efektywność tego systemu sprzężona jest z typem wyrównania pierwotnego. W warunkach gdy wyrównania pierwotne rodziców z dzieckiem są pozytywne, rodzice łatwiej potrafią utrwalić u dziecka za pomocą nagród, kar i modelowania poprzez przykład pożądane systemy zachowań. W tego rodzaju układzie stosunków często są niezbędne specjalne środki wychowawcze, stosunek emocjonalny staje się tu bowiem odpowiednią techniką. Ochładzanie tego stosunku jest dla dziecka karą, a ocieplanie wzmocnieniem, nagrodą. Gdy relacje rodziców z dziećmi są obojętne, a szczególnie wrogie, muszą być stosowane bardziej surowe kary i wysokie nagrody dla wywołania określonych zmian w zachowaniu dziecka. Trzeba podkreślić, że pozytywne relacje dziecka. z rodzicami sprzyjają trwałemu kształtowaniu podstawowych cech jego osobowości i że spośród różnych czynników oddziaływających na dziecko w jego otoczeniu społecznym decydujące znaczenie posiada fakt, czy jest ono przyjęte, kochane przez rodziców, czy też odrzucone i nienawidzone. Dziecko utrzymujące pozytywne relacje emocjonalne z rodzicami internalizuje wartości, które oni afirmują, i poddaje się bez oporów ich wymaganiom i zakazom, co przyczynia się do kształtowania autodyscypliny. Ta ostatnia bazuje wszakże na zdrowym podłożu i nie implikuje zaburzeń typu emocjonalnego, z powodu represji własnych potrzeb i impulsów"', która pojawia się w warunkach, gdy stosunki dziecka z rodzicami są negatywne. Dziecko, które ma pozytywne wyrównanie pierwotne z matką i ojcem, jest przeważnie uspołecznione, uczciwe, prostolinijne, zdolne do współpracy, uczuciowo zrównoważone, optymistyczne, przejawia wiarę w siebie, dodatnią samoocenę, łatwo przystosowuje się w środowisku rówieśniczym, w pracy wykazuje umiejętność współżycia, jest na ogół szczęśliwe w przyszłm pożyciu małżeńskims. Dzieci, które w dzieciństwie miały ujemne wyrównanie pierwotne, szczególnie z matką, przeja- ',' wiają cechy przeciwne do wyżej wymienionych. '' Faza III ~8-14). W miarę rozwoju dziecka jego kontakty i stosunki społeczne stają się coraz bardziej rozległe i rozbudowane. Obok relacji z rodzicami pojawiają się więzi z rodzeństwem, domownikami, rówieśnikami spoza domu, np. z dziećmi z podwórka. Podczas gdy w fazie II relacje z rodzicami były pierwszoplanowe i odgrywały główną rolę w rozwoju społecznym dziecka, a relacje·E rodzeństwem, rówieśnikami były tylko ich tłem, w fazie III pojawia się zjawisko stopniowego emancypowania spod wpływów rodziców i nawiązywania coraz silniejszych więzi " S. R. Slavson, Child psychotherapy, New York 1952. 5 E. Hurlock, Rozwój dziecka, Warszawa 1960, s. 643 i n. 166 ze środowiskiem rówieśniczym. Faza ta zbiega się mniej więcej z momentem pójścia dziecka do szkoły; intensywny rozwój społeczny dziecka przypada wszakże na okres od 9 do.13 lat. Dziecko w tym okresie bierze żywy udział w życiu społecznym w różnego rodzaju "paczkach", i kręgach rówieśniczych. Pojawiają się u niego ż~ve potrzeby unia-ze-strony rówieśników pozycji, w-grupie--i- partycypaćji śpdl_ecznej: - Rozwój zdolności poznawczych dziecka, umiejętności oceny, analizy postaw innych osób w odniesieniu do własnej osoby implikuje coraz trafniejszą i ściślejszą epercepcję. Charakterystyczne dla fazy II mechanizmy e~ercepcji synkretycznej zanikają, epercepcja stając się coraz dokładniejszą umożliwia dziecku wolne od infantylnyćIi -żniekształceń, egocentryzmu i zależności kontakty typu równorzędnego. Podczas gdy w rodzinie model relacji z rodzicami charakteryzował sięmleżnością od nich, a wymiana miała bilans dodatni - to znaczy dziecko więcej otrzymywało uczuć, niż odwzajemniało - w fazie III w środowisku rówieśniczym relacje między dziećmi stają się w miarę równorzędne, a wymiana ekwiwalentna. Dziecko okazując kolegom określone quantum emocji otrźymuje od nich ńa ógół względnie taką samą ilość uczuć. W związku z tym, że dziecko nawią~u_je śzerszekontakty społeczne i utrzymuje relacje z wieloma kolegami, poziom wyrówńama w tej fazie nieco spada w porównaniu z poziomem wyrównania w fazieZhE~vi---walentną, rozproszoną i zaniżoną nieco wymianę emocjonalną można przedstawić za pomocą następującego rysunku: 0 Rys. 3 Istnieje ścisła zależność między wyrównaniem pierwotnym w rodzinie a wyrównaniem postaw emocjonalnych w środowisku rówie§niczym. Dziecko akceptowane przez rodziców , łatwo -grzystosowuja się do środowiska ..~~~czeg~, zdobywa --w ntm^prav~ndłową .pozycję i falę sprzyjającą dalszemu konstruktywnemu rozwol w społecznemu..Jego relacje z rówieśnikami są z reguły rówńorźędńe, naćecliówan~---wzajemną życzliwością i loj~lnościąJ,~ Tego rodzaju dzieci usamodźielniająć si w III fazie i rozluzniając swe męzi z rodzicami nie zrywają ich jednak i potrafią utrzymać pewną równowagi w . swoich stosunkach ze środowiskiem rod~iiinym i rówieśniczym. Dzieci odrzucone przez rodziców silniej grawitują do środowlśT'ta1 rówieśniczego i zrywając więzy rodzinne starają się utrzymać szeroko rozbudowanie kontakty z większą liczbą kolegów6. Zależy im bardzo na uznaniu kólegów i pozycji 6 E. B. Hurlock, op. cit., s. 644. Dt D2 D3 D4 167 w grupie, przejawiają więc silny konformizm i identyfikację z grupą. Ich mechanizmy epercepcy~ne-i-unkcjóńują nieprawidłowo, wydaje śię im; ~e są-przez.kolegów bardziej lubiani, niż ma to miejsce _w rzęcżywistości.: -Wykazując większą ekspansywność emocjonalną mają ujemny bilans emocjonalny. Pewna część dzieci odrzuconych trae-i-na-skutek swyćh-negatywnych doświadćzeń emocjonalnych zdolność do nawiązywania_ po~ytyvnych więzi emocjonalnych; ieh relacje z kolegami cechuje obojętnośc i- ~hłód`uczuciowy,;. Poważne trudności w przystosowaniu się do środowiska rówieśniczego przejawiają dzieci nadmiernie akceptowane, rozpieszczane. Przenoszą one na teren konta~fów kTe~eńsTcićh rriódel-wymiany~emocjonalńej, który z reguły nie jest przyjęty przez kolegów, chcą bowiem mało dawać, a dużo otrzymać. Nic tedy dziwnego, iż są często przez kolegów odrzucane, bojkotowane lub że mają inne trudności we współżyciu. W pewnych warunkach u dzieci, szczególnie wówczas, gdy miały one bądź znaczny pozytywny bilans emocjonalny, bądź negatywny w wyrównaniu pierwotnym, pojawia się w III fazie transformacja potrzeby symetrii emocjonalnej w potrzebę dominacji. Tej transformacji sprzyjają percypowane u najbliższego otoczenia modele zachowań społecznych, których istotnym elementem jest zdobywanie uznania podziwu otoczenia poprzez dominację nad nim. Powyższe transformacje potrzeby symetrii w potrzebę dominacji mogą, w wypadku gdy społeczne doświadczenia dziecka w zakresie wpływu i kontroli innych są dodatnio wzmacniane i podlegają autonomizacji, doprowadzić do wytworzenia się osobowości autokratycznej, zimnej, wyrachowanej, nie emitującej pozytywnych uczuć na otoczenie. Dodatnią funkcję w procesie rozwoju społecznego dziecka, w utrwalaniu jego ekwiwalentnych relacji z kolegami może odgrywać nauczyciel i zespół .klasowy. ;~ Nauczyciel przyjazny, o postawie demokratycznej wyzwala u uczniów wzajemną życzliwość; pomoc, uczynność. Starają się oni odtwarzać typ relacji, jaki utrzymują z nauczycielem we wzajemnych relacjach. Nauczyciel może regulować póaycj~--r-e~~łvw vv-idas~; `ńp orgamżując śamorzą_dty_~rulią-kilkuosobowe stwarzać warunki,.sprżyjające prawidłowej wymianie uczuciowej i konstruktywnym dla społecznego rozwoju układom wzajemnych stosunków. W wyniku dóśv~~iadezeń wyniesionych w fazię~I dżieckd żdobywa orientację społeczną, umiejętność analizy uczuć i postaw innych ludzi i wnikąnia- w ich motywy, tzw. wnikliwość społeczną, zdolność do_utrzymywania relacji równorzędnycll:,Tego_r~dzaju relacje, jakkolwiek znają na ogół charakter nieformalny, są niezbędnym warunkiem dalszego prawidłowego rozwoju społecznego, umożliwiają one bowiem w przyszło~ci efektywne współżycie i współpracę w pracy zawodowej, społecznej, a również i w życiu osobistym, rodzinnym. Faza IV (15-18). Stosunki dziecka z rodzicami w fazie II charakteryzowały się zależnością jednostronną, znaczną intymnością, nasyceniem emocjonalnym; relacje z rówieśnikami w fazie III są już mniej intymne i intensyne emocjonalnie, są bowiem bardziej rozległe i rozbudowane. W fazie IV młodzież dojrzewająca nawiązuje bliższe, intymne relacje typu równorzędnego z wybranymi osobami. Poziom wyrównania pozytywnego jest tu znacznie wyższy niż w poprzednim okresie. Relacje powyższe 168 określa się mianem stosunków przyjacielskich. Stosunki te początkowo (do 16 roku życia) zawiązują się między osobnikami tej samej płci, w wieku późniejszym w związku z rozv=ojem zainteresowań erotycznych tworzą się przyjaźnie między chłopcami a dziewczętami. Mechanizmy epercepcyjne w tym okresie doskonalą się coraz bardziej, dziecko zaczyna głębiej i wszechstronniej analizować osobowość swoją i partnera; zdobywa orientację w motywach jego zachowania, zdolne jest do wczuwania się w jego przeżycia. Tego rodzaju schematy poznawcze i emocjonalne sprzyjają umocnieniu i pogłębieniu stosunku, zbliżenia się partnerów, wymianie intymnych myśli, przeżyć, pragnień. Młodzież w okresie dojrzewania rozluźnia swe więzi z rodzica~ni, emancypuje się spod ich wpływu - co wywołuje stany pewnego zagrożenia i osamotnienia i nasila potrzebę bezpieczeństwa'. Relacje przyjacielskie wydatnie redukują to zagrożenie i stwarzają dojrzewającym warunki do tworzenia więzów jakościowo nowiach i w miarę trwałych. Ce:hą istotną tych więzów jest a) spontaniczny dobór partnerów, dobór odbywający się głównie na zasadzie cech psychicznych, zbliżonych zainteresowań, wartości wzorów osobowych; b) wzajemne przystosowanie partnerów przejawiające się w ograniczeniu tych form zachowania, które są niekorzystne bądź przykre dla partnera, a w utrzymaniu tych reakcji, które są dla niego nagradzające; c) wymiana uczuciowa na zasadzie ekwiwalentnej; d) demokratyczna struktura stosunku. Doświadczenia wyniesione ze stosunków przyjacielskich stanowią nieodzowny warunek przygotowania do założenia rodziny, uzyskania pełnej dojrzałości emocjonalnej i społecznej. Ekwiwalentną i intensywną wymianę uczuciową w okresie dojrzewania można przedstawić za pomocą następującego rysunku: P~ a Rys.4 MODEL ROZWOJU SPOŁECZNEGO DZIECKA I JEGO CHARAKTERU Proces rozwoju społecznego umożliwia jednostce zdobycie takiej orientacji w świecie społecznym, takich potrzeb i uzdolnień, które ułatwią jej sprawną współpracę i efektywne współżycie w dwóch podstawowach środowiskach: środowisku zawodowym i rodzinnym. Model większości relacji społecznych i wymiany emocjonalnej w środowisku zawodowym ma charakter równorzędny i ekwiwalentny; E. B. Hurlock, op. cit., s. 178 i n. 164 w środowisku rodzinnym obok relacji równorzędnych z partnerem jednostka musi nawiązać nowego typu stosunki, mianowicie stosunki wymiany uczuciowej z przewagą dawania. Taki model relacji umożliwia bowiem otoczenie dzieci staranną opieką i stworzenie im odpowiedniego dla ich rozwoju klimatu uczuciowego. Tak «~ięc na rodzinie zamyka się krąg rozwoju społecznego. Czy i w jakim stopniu rodzice będą w stanie stworzyć dzieciom właściwy klimat emocjonalny w rodzinie, obdarzyć ich autentycznym uczuciem i stworzyć konstruktywną wymianę emocjonalną, zależy to w dużej mierze od przebiegu ich rozwoju społecznego, a w szczególności od pierwszego, silnego i formatywnego doświadczenia emocjonalnego w dzieciństwie - od wyrównania pierwotnego. Mechanizmy funkcjonowania życia _spo- _ . łeczn_eg_o, struktury" stosunków międzyludźkiaIi są m. in. produktem' dojrzałościspołecznej poszczególnych jednostek. Nie ulega wątpliwości, że gdyby więćej ludzi miało tzw: sżcżęśli ve zlzlecińst wó, korzystne wyrównania pierwotne, pozytywnedoświadczenia emocjonalne w okresie młodości - ich współżycie z innymi w wieku dojrzałym byłoby bardziej udane, a współpraca bardziej efektywna. W związku z tym rysuje się doniosłe znaczenie problematyki wychowania rodziców, korygowania ich postaw wobec dziecin, a również kierowania rozwojem społecznym dziecka w szkole i środowisku rówieśniczym9. Zbierając dotychczasowe uwagi przebieg rozwoju społecznego dziecka można zestawić w następującej tabeli: Tabela 1 Podstawowe Faza środowisko Typ dany emocjonalnej I rodzina ' em > ed II rodzina ~ em > ed > eo i III rówieśnicy I edl = edz = ed3 = ed4 i IV przyjaciele edl = edz ~'.' ' . Objaśnienia: em, eo - oznacza odpowiednie quantum emocji matki i ojca, ed - emocję ° `: ,, dziecka. Naszkicowany wyżej model rozwoju społecznego dziecka charakterystyczny jest dla naszych warunków społeczno-kulturowych. W innych warunkach, np. u plemion pierwotnych, cykl rozwoju społecznego jest inny i krótszy, a dojrzałość społeczna pokrywa się na ogół z dojrzałością fizyczną. W naszej kulturze dojrzałość fizyczna wydatnie wyprzedza proces dojrzewania społecznego. Przedstawiony model ma charakter mieszany, empiryczno-normatywny. Z jednej strony opisuje on i odtwarza procesy rozwojowe, z drugiej - upraszcza i wskazuje, jak powinien przebiegać prawidłowy proces rozwoju społecznego. Realny rozwój społeczny konkretnych jednostek nierzadko odbiega od tego modelu. Pozostaje to w ścisłym związku ze $ M. Ziemska, O przeksztalcaniu niewlaściwych postaw rodziców wobec dzieci, "Problemy Rodziny", 1967, nr 4. Por. również tej autorki Postawy rodzicielskie, Warszawa 1973. 9 Z. Zaborowski, Podstawy wychowania zespolowego, Wars7awa 1967. ~o złożonością czynników determinujących. Powyżej rozwój ten rozpatrzyliśmy głównie z punktu widzenia relacji interpersonalnych i wymiany emocjonalnej. Jakkolwiek jest to czynnik niezwykle doniosły i - naszym zdaniem - w wielu wypadkach decydujący, rozwój społeczny determinowany jest również przez systemy wymagań stawianych jednostce i przez role społeczne pełnione przez nią (por. systemy wymagań w rodzinie chłopskiej na wsi i system wymagań w rodzinie inteligenckiej w mieście), przez rodzaj sytuacji i warunków, w jakich rozwija się jednostka (por. warunki i sytuacje w rodzinie pełnej i rozbitej), wreszcie przez planowe procesy wychowawcze -w szkole i placówkach oświatowo-wychowawczych. Można bronić tu stanowiska, że wpływy tych czynników pełnią rolę modyfikującą i układają się niejako na kanwie · oddziaływań na dziecko stosunków emocjonalnych w jakie jest ono uwikłane. Stosunki te wszakże niekoniecznie muszą być tak pozytywne i pomyślne, jak wynikałoby to z naszej charakterystyki. Nierzadko w środowisku rodzinnym, rówieśniczym czy przyjacielskim funkcjonują inne sprzężenia niż te, które opisaliśmy, sprzężenia zaburzające prawidłowy rozwój dziecka, uniemożliwiające mu osiągnięcie pełnej dojrzałości społecznej bądź nawet zatrzymujące ten rozwój. Sprzężenia te mogą być nadto bardziej skomplikowane i zróżnicowane. Tego rodzaju stosunkom przyjrzymy się bardziej szczegółowo. ZABURZEMA ROZWOJU SPOŁECZNEGO DZIECKA Zanalizujemy kilka bardziej typowych i częstych form relacji rodziców i osób znaczących z dzieckiem, prryczyniających się do zaburzenia jego rozwoju społecznego. i~drzucenie przez rodziców. Ten typ kontaktów emocjonalnych z rodzicami wywiera destruktywny wpływ na rozwój społeczny dziecka. Szczególnie ujemnie oddziałuje na dziecko odrzucenie przez matkę. Dziecko odrzucone nie ma warunków do zaspokajania w rodzinie potrzeby afiliacji, uznania, bezpieczeństwa. Czuje się ono stale zagrożone, niepewne, jego samoocena nie może się uformować i jest niestała. Slavson podkreśla: "Poczucie własnej identyczności lub obraz własnego dziecka wynika z identyfikacji z osobami ważnymi w jego życiu i z przynależenia, i przyjęcia przez nie, a później przez inne osoby. Dziecko niepożądane i odrzucone nie ma poczucia przynależności do rodziny. Oprócz tego, że czuje się ono niepotrzebne, zagubione, niepewne, jego poczucie własnej identyczności jest naruszone. Jednostka jest bowiem osobą, kimś, jedynie dzięki swoim relacjom z innymi. Poczucie własnej odręb2lości wynika z uświadomienia sobie tych relacji. Dziecko, które jest traktowane okrutnie przez rodziców, ma wątpliwości, czy rzeczywiście jest spokrewnione z nimi; osobnik, który nie posiada relacji z rodziną i nie odczuwa, że przynależy do niej, traktuje siebie jako zbytecznego"lo. Odrzucenie przez rodziców wywołuje u dziecka stan silnego lęku, niepokoju, połączonego z wrogością. Przez wrogość rozumiemy stan emocjonalno-motywacyjny, który niekoniecznie musi się ujawniać, np. w bezpośredniej agresji. Niepokój i wrogość wywołane odrzucaniem mogą być zredukowane na dwóch drogach: 'o S. R. Slavson, op. cit., s. 33. 171 bądź przez agresję, opór, negatywizm, przestępczość, bądź przez wycofanie się, bierność, apatię. Odrzucenie istotnie zaburza społeczne funkcjonowanie dziecka, wytwarza lęk i zahamowanie zachowań afiliacyjnych i silnie upośledza zdolność do utrzymywania bliższych, intymnych relacji (A. Bandura, R. Walters, 1959). Większość dzieci psychopatycznych, przestępczych wywodzi się z rodzin, w których rodzice odtrącają dzieci, stosują surowe kary fizyczne, wyśmiewają z powodu ich niezaradności. Sposób reakcji dziecka na odrzucenie zależy od takich czynników, jak konstytucja fizyczna (dziecko silne, zdrowe, częściej będzie reagowało agresywnie na odrzucenie niż dziecko chorowite, słabe), wzory i normy funkcjonujące w rodzinie, jej konstelacja wewnętrzna, układ stosunków między rodzicami i rodzeństwem. Cofnięcie przyjęcia przez rodziców. W pewnych warunkach sympatia i przyjęcie dziecka przez rodziców może zmaleć bądź przekształcić się w obojętność. Tego rodzaju sytuacja występuje np. w związku z narodzeniem się nowego dziecka, które staje się dla ródziców wyłącznym obiektem miłości i zainteresowania. Moim przypuszczać, że wygasanie uczuć rodziców nie wywołuje pojawienia się u dziecka wrogości, jak w przypadku odrzucenia, niemniej zablokowane potrzeby bezpieczeństwa, uznania wywołują niepokój. Dziecko stara się często odzyskać zainteresowanie i miłość rodziców posługując się różnymi sposobami. Może ono stać się bardzo konformistyczne, zdyscyplinowane, udawać miłość do młodszego braciszka czy siostrzyczki. Nierzadko zaczyna mieć różne dolegliwości, np. nie ma apetytu, ma zaburzenia snu, moczy się. Psychologiczna funkcja tych "chorób" leży w zwracaniu uwagi rodziców na własną osobę, wywołaniu ich zainteresowania, czułości. Dzieci bardziej pewne siebie, śmiałe zaczynają zachowywać się wyzywająco, wykazują negatywizm, upór, agresję. Dziecko może nawet narażać się na monity i kary ze strony rodziców, byleby stać się ośrodkiem ich zainteresowania i uzyskać namiastkę pewnego kontaktu emocjonalnegoll. Niestałość emocjonalna rodziców. Rodzice w związku ze swym zmiennym usposobieniem, chwiejnością emocjonalną czy to pod wpływem własnych niepowodzeń życiowych mogą zmieniać swój stosunel~ emocjonalny do dziecka; w pewnych okresach przyjmować je i darzyć sympatią, by później odrzucić, karać. Tego rodzaju relacje są szczególnie destruktywne dla rozwoju społecznego dziecka. Może ono bowiem prawidłowo rozwijać się i uzyskać poczucie bezpieczeństwa w R-arunkach stabilizacji postaw rodziców i systematyczności stosowanych przez nich metod. Nawet negatywne postawy rodziców i stosowane przez nich kary są dla dziecka czymś mniej groźnym niż oscylacja uczuć rodziców. W tym pierwszym bowiem przypadku dziecko może się jakoś bronić, stać się np. agresywne bądź wycofać się z sytuacjil2. W warunkach oscylacji uczuć dziecko nie wie, jak ma reagować, raz bowiem traktowane jest życzliwie, by po pewnym czasie być odrzucone i szykanowane. Sytuacja ta staje się tym bardziej trudna do zniesienia, gdy dziecko za to samo zachowanie raz jest nagradzane, a innym razem karane, w zależności od nastroju, '1 por. K. Obuchowski, op. cit., s. 210. lz S. R. Slavson, op. cit., s. 75. 172 rodziców. Skutkami takiego zmiennego traktowania bywa nasilony lik dezintegrujący osobowość dziecka, wywołujący alienację z własnej osobowości (alienation from self - Horney), poczucie mniejszej wartości i ostrą nerwicę. Oddzielenie od matki. Sytuacja powyższa tym różni się od poprzednich; że matka nie przejawia wrogiej lub zmiennej postawy do dziecka, lecz usuwa się ona całkowicie bądź częściowo z jego przestrzeni życiowej. Sytuacja taka występuje, gdy dziecko z powodu choroby własnej lub choroby matki jest izolowane od niej, gdy oddane zostaje do żłobka dziecięcego, domu małego dziecka, gdy przebywa przez dłuższy czas w szpitalu itp. Chodzi tu nam głównie o małe dzieci w wieku 0-3 lata. W zależności od czasu trwania oddzielenia od matki, doświadczeń dziecka z osobami otaczającymi je opieką, np. wychowawczynią ze żłobka, konsekwencje psychiczne utraty kontaktów emocjonalnych są mniej lub bardziej intensywne i trwałe. K. Obuchowski analizując potrzebę kontaktu uczuciowego, która w wypadku oddzielenia od matki jest zablokowana, stwierdza: "Tak badania amerykańskie, jak i polskie wykazują, że odwracalność zmian wywołanych separacją zależy od czasu jej trwania: w wypadku separacji dziecka trwającej ponad 5-6 miesięcy zmiany są w zasadzie nieodwracalne"13. U dzieci odseparowanych od matki powstaje tzw. choroba sieroca; dziecko staje się ospałe, apatyczne, nie przejawia żadnych zainteresowań, traci nabyte uprzednio umiejętności, np. siedzenia. Obok zahamowania rozwoju psychicznego pojawiają się zaburzenia somatyczne, spadek wagi, osłabienie, wzrasta podatność na infekcje. Dzieci nawet czasowo izolowane, np. przebywające w żłobku, po kilkudniowym okresie płaczu, odmawiania pożywienia, uspokajają się względnie, lecz pozostają osowiałe, nie kontaktują się z dorosłymi, robiąc wrażenie niedorozwiniętych. Dziecko izolowane od matki może nawiązać niekiedy kontakt zastępczy z jedną osobą, wówczas skutki oddzielenia mogą być mniej widoczne bądź nawet ulec recesji. K. Obuchowski podkreśla, że dziecko "potrafi nawiązać od nowa stosunek uczuciowy tylko do 4 razy"14. W warunkach domów dziecka, żłobka, szpitala możliwości nawiązania intymnego kontaktu z jedną i tą samą osobą przez dłuższy czas są na ogół małe, nic tedy dziwnego, że dzieci oddzielone od matki wykazują na ogół zaburzenia w rozwoju społecznym. W wyniku oddzielenia od matki dziecko nie ma więc na ogół warunków do zaspokojenia swych ważnych potrzeb psychicznych - głównie potrzeby afiliacji i bezpieczeństwa. Tego rodzaju trudności prowadzą do zahamowania rozwoju podstawowego motywu społecznego, a często do zaniku zdolności do kontaktów emocjonalnych w późniejszym życiu. Aby wyrównanie pierwotne pozytywne mogło wystąpić, matka (lub opiekunka) musi przez dłuższy czas emitować uczucia na osobę dziecka; gdy w otoczeniu zabraknie takiej osoby, postawy emocjonalne dziecka podlegają zwiotczeniu i zahamowaniu. Na tej drodze kształtuje się osobowość chłodna emocjonalnie, niezdolna sama domiłości i do przyjęcia jej, mimo iż w otoczeniu znajdą się osoby ofiarujące uczucia. Tego rodzaju osobowości posiadają często dzieci wychowane w zakładach i domach dziecka. '3 K, Obuchowski, op. cit., s. 217. '4 K. Obuchowski, op. cit., s. 218. 17a WIBLKOŚĆ RODZINY A ROZWÓJ SPOL,ECZNY DZIECI Modyfikującą rolę w procesie i efektach wyrównania pierwotnego odgrywa wielkość rodziny. W rodzinie licznej (np. powyżej czworo dzieci) rodzicę emitując uczucia na większą liczbę dzieci osiągają z nimi niższy poziom wyrównania pozytywnego niż w rodzinie małej. W związku z tym dzieci z rodzin dużych odznaczają się nierzadko niższym poziomem postaw emocjonalnych, który oczywiście nie jest tożsamy z niezdolnością do uczuć lub niedorozwojem uczuciowym. Dzieci te wszakże dobrze sobie dają radę w życiu ze względu na pewne zahartowanie i dojrzałość społeczną wyniesioną z domu, w którym musieli współżyć z większą liczbą osób i dostosowywać się do nich. Optymalne warunki do prawidłowego rozwoju społecznego zdaje się stwarzać rodzina o 2-3 dzieciach. Uczucia rodziców mają tu skoncentrować się na każdym dziecku, w związku z czym proces wyrównania pierwotnego przebiega w tego rodzaju rodzinie na ogół efektywnie. Dzieci w rodzinach mniejszych mają lepsze na ogół warunki rozwojowe, ich rozwój intelektualny i społeczny przebiega bardziej prawidłowo i sprawnie niż rozwój dzieci z rodzin dużych. W rodzinie o jednym dziecku uczucia rodziców są emitowane stale i z większą intensywnością na jedno dziecko. Jedynak należy często do dzieci rozpieszczonych, od którego rodzice mało wymagają, stale go nagradzają i nie karzą. Wyrównanie pierwotne przebiega tu w sposób nieprawidłowy, nadwyżka postaw rodziców jest tak duża, że dziecko nie jest w stanie "skonsumować" ich i odwzajemnić się. Dziecko jedyne żyje często w świecie tak przesyconym emocjami, że przestaje je odczuwać. Rodzice bowiem nie obniżają tu intensywności swoich postaw uczuciowych. Nic dziwnego, że jedynacy są często egocentryczni, niesamodzielni, lękliwi i przewrażliwieni. Widzimy więc, że prawidłowe wyrównanie pierwotne musi polegać na względnym zbliżeniu się postaw rodziców i dziecka (zbyt duża, rozbieżność grozi niemożnością odwzajemnienia, szczególnie u małego dziecka, które nie posiada jeszcze treningu uczuciowego) i na takim manipulowaniu uczuciami ze strony rodziców, aby odczuwało ono w pewnych warunkach ich spadek względnie przyrost i w związku z tym przeżywało pewien niepókój. KONSTELACJA RODZINNA W dotychczasowych naszych analizach rozpatrując funkcję wyrównania pierwotnego w rozwoju społecznym dziecka upraszczaliśmy celowo sytuację rodzinną, przyjmując, że dziecko jest przyjęte lub odrzucone przez obojga rodziców, że spadek uczuć występuje u ojca i matki, że traci ich itp. Tego rodzaju układy stosunków i warunki rodzinne występują rzadko. W konkretnych przypadkach często bywa tak, że dziecko jest przyjęte bądź odrzucone przez jednego z rodziców, że traci uczucia tylko ojca, że staje się półsierotą, a nie sierotą itp. Powstaje zatem problem, jak przebiega w tego rodzaju warunkach rozwój społeczny dziecka, jakie występują w tym zakresie prawidłowości? Przypuśćmy, że dzieckó jest kochane przez matkę, a odrzucone przez ojca. Podkreśliliśmy wyżej, źe stosunki emocjonalne z matką są dla dziecka na ogół ,a 174 bardziej znaczące niż z ojcem. Pozytywne wyrównanie pierwotne z matką zaspokajające u dziecka potrzebę afiliacji, bezpieczeństwa będzie sprzyjało identyfikacji z jej osobą i nabywaniu właściwości, którymi ona się odznacza. Skutki odrzucenia przez ojca nie będą więc w tym przypadku tak destruktywne jak w sytuacji odwrotnej, gdy dziecko odrzucone jest przez matkę. Niemniej jednak efektem tego odrzucenia może być wrogość do ojca implikująca niezinternalizowanie nakazów i norm społecznych, które ojciec z reguły uosabia, prowadząca do trudności wychowawczych itp. Ważnym czynnikiem modyfikującym są w tego rodzaju sytuacjach relacje matki z ojcem. W naszym przypadku, gdy relacje te są pozytywne, efekty odrzucenia mogą ulec recesji bądź nie występować tak intensywnie; w warunkach konfliktów między rodzicami dziecko może wyraźnie odwzajemniać wrogość wobec ojca, może dążyć do tego, by stać się silne i być obrońcą .matki itp. Sytuację powyższą można przedstawić za pomocą następującego rysunku: Matka + 0 - Ojciec Rys.S Relacje dziecka z matką i ojcem w rodzinie nie są więc relacjami między poszczególnymi jednostkami, lecz stosunkami wielostronnymi. W konkretnych warunkach nie tylko wszakże postawy rodziców do dziecka i ich wzajemne relacje są zróżnicowane, również różnorodnie mogą wyglądać ich role i pozycje w rodzinie, struktury ich potrzeb i zainteresowań. Pożądaną jest rzeczą, by matka miała z dzieckiem bardziej pozytywne wyrównanie pierwotne niż ojciec. Ten powinien być głową rodziny, osobą stanowczą, kimś, kto wdraża dzieci do dyscypliny, a w razie potrzeby karze. Role rodziców bywają w niektórych rodzinach odwrócone: ojciec jest osobą słabą, submisyjną, a matka posiada najwyższą pozycję, karze dzieci itp. Tego rodzaju sytuacja komplikuje poważnie mechanizmy wyrównania pierwotnego. Matka w roli głowy rodziny, surowa i karząca wyzwala nie pozytywne, lecz negatywne postawy; uczucia dziecka w tych warunkach mogą ulec wyrównaniu negatywnemu, które w wypadku, gdy zgeneralizuje się, poważnie zniekształci jego rozwój społeczny. UWAGI KOŃCOWE Podstawowa teza tego rozdziału akcentująca dominującą rolę stosunków społecznych, a szczególnie więzi emocjonalnych w rozwoju społecznym dziecka, jest twier 17~ dzeniem ogólnym, opisującym zależność w dowolnych wymiarach czasowo-prze- I strzennych. Obraz rozwoju społecznego, jaki zarysowaliśmy, dotyczy procesów występujących w naszej kulturze europejskiej. Nie ulega wątpliwości, że obraz ten o czym wspomnieliśmy już - będzie inaczej wyglądał w innych kulturach i socjosferach. Wyrównanie pierwotne z rodzicami może tam mieć odmienny charakter,. funkcjonować na innych wartościach skatowych. Członkowie rodziny, np. brat. matki, i osoby znajome mogą odgrywać tu inną rolę niż w naszej kulturze. Proces. rozwoju może tam przebiegać przez inne fazy i być skrócony. Antropologia porównawcza odkrywa w zakresie relacji między konfiguracją kultury a konfiguracją osobowości interesujące zależności, które wskazują jednoznacznie, że system wartości afirmowanych przez określone społeczeństwo oraz konkretne struktury stosunków społecznych implikują specyficzne systemy oddziaływania intencjonalnego, kontrolowanego i niekontrolowanego i w związku z tym modelują rozwój społecznydziecka. Nas w tym nie interesują wszakże problemy rozwoju społecznego z punktu widzenia antropologii porównawczej, lecz zagadnienie determinacji rozwoju przez: różne układy stosunków w ramach naszej kultury europejskiej. W kulturze tej wy-stępują niewątpliwie różne modele konsumpcji postaw emocjonalnych w stosun kach międzyosobniczych. I, Można tu wspomnieć o takim czynniku modyfikującym, jak charakter naro dowy. Anglicy znani są jako osobnicy dcsść oszczędni, powściągliwi w wyrażaniu swych uczuć. Tego rodzaju model konsumpcji emocjonalnej formuje profil emocjo~ nalny dziecka i jego rozwój społeczny. Włosi wyrażają uczucia znacznie swobodniej i żywiej, konsumują różne partie skali: dodatnią i ujemną. Dziecko włoskie będzie więc reagowało na te bodźce bardziej intensywnie, emocjonalnie] niż jego rówieśnik z Anglii. W warunkach zetknięcia się tych dzieci, np. na międzynarodowym obozie dziecięcym, różnice te mogą wystąpić nawet dość wyraźnie i jaskrawo. i Oprócz czynników typu narodowego proces rozwoju społecznego jest modyfiko wany przez pochodzenie społeczne dziecka i warunki kulturalne życia w rodzinie,. i determinowane przynależnością do określonej warstwy społecznej. Dzieci z warstwy inteligenckiej przyzwyczajane są do panowania nad swymi uczuciami, niewyrażania w sposób bezpośredni wrogości i agresji, w rodzinach robotniczych, chłopskich tolerowane jest w większym stopniu bezpośrednie wyrażanie uczuć i jawne zachowanie wrogie, negatywne. Z badań przeprowadzonych w Polsce (m. in. przez dr J. Komorowską) wynika,. że w dziedzinie społeczno-emocjonalnych warunków życia w rodzinie występuje: ! ', proces upodabniania się rodzin robotniczych i inteligenckich, ujednolicania wzorów i norm zachowań interpersonalnych. W rodzinach robotniczych występuje obecnie przekształcenie roli dziecka, uzyskuje ono wyższą pozycję i większe prawa, a co nas. tu szczególnie interesuje, darzone jest bardziej intensywnymi i jawnymi uczuciami niż dawniej. W konkretnych rodzinach i grupach społecznych, np. rówieśniczych, może wy-- ' I stąpić różny klimat emocjonalny, na różnych zasadach mogą układać się relacje między ich członkami. Np. w niektórych rodzinach może wystąpić przesadna opieka nad dziećmi, rozpieszczanie ich, zaspokajanie wszystkich ich pragnień, w innych 176 klimat może być surowy, rodzice stawiają tu dzieciom zdecydowane wymagania, są oschli i oszczędni w wyrażaniu uczuć, lecz równocześnie są sprawiedliwi. zdarzają się rodziny, w których członkowie stale nawzajem sobie dokuczają, mają do siebie różne pretensje, są wobec siebie złośliwi. Klimat w każdej z tych rodzin ma odmienną treść i tonację i różnorodnie oddziałuje na układy relacji dziecka z rodzicami i na jego dojrzewanie społeczne. Jeśli uwzględni się to duże zróżnicowanie klimatu emocjonalnego w rodzinie i innych grupach oddziałujących na dziecko, nietrudno dojść do wniosku, że zarówno przebieg rozwoju społecznego dziecka, jak i jego końcowe efekty są często bardzo zróżnicowane; obok zjawisk i struktur prawidłowych i pozytywnych pojawiają się również fenomeny i produkty częściowo znie.kształcone bądź wręcz negatywne i zniekształcone (por. A. Kamiński, 1975). Rozdział III INTERPERSONALNA KONCEPCJA CHARAKTERU UWAGI WSTĘPNE Większość współczesnych badaczy zajmujących się problematyką charakteru stwierdza zgodnie, że charakter nie jest wrodzonym zespołem właściwości, lecz że stanowi on nabytą w ciągu życia strukturę motywów, postaw, cech. Badacze tradycyjni przyjmowali na ogół, że cechy charakteru są wrodzone, a nie nabyte. Np. Ribot akcentował, że człowiek stanowi przede wszystkim organizm biologiczny, w którego strukturze czynniki emocjonalno-wolicjonalne są pierwotne, wrodzone i dzięki temu nadają charakterowi stałą i jednolitą strukturę. VC_ech~ c~~r~kteru, jego organizacja wewnętrzni x strtt~Ctuxą są dla nas ~roduktem stosunków społecznych, jakie jednostka utrzymywała w toku swego~indywidualnego życią zinnymi ludźmi. Pojęcie stosunków traktujemy tu dość szeroko, na treść, , jego składająvsię zarówno wzajemne oddziaływania partnerów, ich postawy emocjonalne, wymagania, oczekiwania, potrzeby determinujące zachowanie interpersonalne, jak i elementy rzeczowe, wartości, które partnerzy realizują dzięki swemu postępowaniu. Charakter jest więc konfiguracją cech, motywów, wzorów per~pcyjnych i czynnościowych będących odpowiedzią na wpływy, naciski, wymagania otoezenia społecznego. Dzięki tym wpływom jednostka doświadcza określonych uczuć, nabywa takie, a nie inne postawy, w związku z czym utrwalają się w niej i integrują pewne właściwości decydujące o tym, jak będzie zachowywała się wobec irny:;h ludzi i jaki będzie miała stosunek do siebie. Charakter jest indywidualnym stałym stylem reagowania i zachowania w stosunkach z innymi ludźmi, styl ten mo?e mieć różny kształt; może być ogólnie biorąc mniej lub bardziej proaktywny, konstruktywny i uspołeczniony (np. styl aktywisty społecznego, styl rozsądnego realisty kunstruktywisty, styl egoistycznego konformisty). O charakterze w tym znaczeniu, jakim operujemy w tym rozdziale, trudno więc mówić w odniesieniu do jednostki wyizolowanej z życia spełeezr_ego i nie utrzymującej stosunków z innymi ludźmi. Osobnik przebywający p.-zez całe życie na bezludnej wyspie nie ma w zasadzie charakteru, jakkolwiek jakąś zalążkową osobowość może posiadać. Trudno bowiem mówić, iż ktoś ma taki, a nie inny charakter, jeśli nie podlega oddziałyEVaniu innych ludzi i nie utrzymuje z nimi żadnych ńt~ztaktbw, jeśli nie przejawiając żadnych zachowań społecznych nie jest np. ani stosunki... 12 178 życzliwy, ani agresywny, ani władczy, ani uległy. Te właściwości występują tylko w odniesieniu do ludzi, ich formowania przebiegu na podłożu określonych stosunków, jakie jednostka nawiązuje w toku swego życia. Poniższa analiza dotycząca genezy funkcjonowania charakteru oparta jest w wielu zakresach na twierdzeniach koncepcji wyrównania postaw emocjonalnych. FUNKCJE CHARAKTERU Charakter stanowi układ właściwości występujących w stosunkach i kontaktach społecznyciz typu interpersonalnego i grupowego. Mówiąc o właściwościach mamy na myśli pewne dyspozycje i mechanizmy determinujące w sposób mniej lub bardzie) trwały zachowania społeczne. Do dyspozycji tego rodzaju należą potrzeby, postawy, schematy typu pozna«czego decydujące o tym, jak jednostka percypuje otaczający świat i siebie oraz mechanizmy emocjonalno-motywacyjne regulujące bezpośrednie zachowanie. Składniki te mają układ warstwowy, to znaczy istnieją składniki bardziej podstawowe i wtórne bazujące na tych pierwszych. Charakter stanowi złożoną wielopoziomową organizację, system trwałych ogólnych postaw i mechanizmów wyrażających się w relacjach społecznych. Tak rozumiany charakter nie określa jednoznacznie każdej czynności; zachowania mniej złożone, krótkotrwałe są determinowane przez mechanizmy niższego rzędu, np. nawyki. Zajmując się strukturalnymi składnikami charakteru pragniemy je wyodrębnić spośród innych czynników determinujących zachowanie interpersonalne. Do czynników tych należą składniki sytuacji, aktualne bodźce, doraźne pragnienia, nastroje. Strukturalne składniki charakteru należą do dyspozycji silnie wrośniętych w strukturę osobowości (w systemie Catella będą im odpowiadały cechy źródłowe, u Eysencka - cechy związane z typem, np. introwersją). Zachowania dzieci, osób psychicznie chorych są determinowane warunkami zewnętrznymi, strukturą oddziaływających bodźców, w mniejszym stopniu przez charakter. Małe dziecko nie ma jeszcze skrystalizowanego charakteru, stąd zachowanie jego jest dość zmienne, kapryśne, czynności jego nie układają się w zwarte ciągi zachowań charakteryzujących się określonym stylem lub podporządkowanych strategii rozciągającej się na dłuższy czas. W miarę dojrzewania społecznego jednostki charakter podlega zróżnicowaniu, tworzą się coraz to nowe elementy, powstają między nimi określone sprzężenia (up. jedne oddziaływają na siebie pobudzająco, inne są sprzeczne i hamują swoje funkcjonowanie). Charakter uzyskuje z czasem pewną jednolitość, w związku z czym społeczne zachowanie jednostki staje się coraz bardziej regulowane wewnętrznie i zintegrowane. Np. jeśli wiemy, że X ma charakter uczciwy, życzliwy i że skłonny jest do aktywnych świadczeń, przewidujemy, że będzie on się tak zachowywał w różnych sytuacjach, nie tylko dzisiaj i jutro, że zachowania jego będą jakoś ze sobą powiązane i przeniknięte pewnym ogólnym programem (np. prospołecznym). Życie psychiczne jednostki składa się z różnorodnych myśli, uczuć, pragnień, postanowień. Skala doznań wewnętrznych osobnika może być mniej lub bardziej bogata i złożona, zależnie od struktury bodźców wpływających na jednostkę. Wystarczy porównać bogate doznanie mieszkańca stolicy z ubogimi jednostajnymi do 179 znaniami wieśniaka ze wsi nie zelektryfikowanej, oddalonej od szlaków komunikacyjnych. Nie tylko wszakże czynniki zewnętrzne określają treść przeżyć jednostki. Uzależniona jest ona również silnie od jej charakteru. Charakter składający się np. m. in. z określonej samooceny i planów życiowych oddziałuje selektywnie na percepcję jednostki i na jej przeżycia. Treści niezgodne z samooceną i planami są spychane do podświadomości i tłumione. Represja zachodzi szczególnie wtedy, gdy poszczególne myśli i uczucia silniej zagrażają samoocenie i planom jednostki. Osobnik o niskiej samoocenie i nie ugruntowanych planach przejawia silniejszą represję. Osobnik taki żyje jakby wyobcowany z siebie, jego myśli i uczucia zderzają się z obcymi wymaganiami, regułami narzuconymi z zewnątrz. Osobnik nie wie wyraźnie, co myśleć o sobie, nie uświadamia sobie, jakie posiada wady, a jakie zalety, do czego powinien dążyć, a czego ma w życiu unikać; w tych warunkach jednostka często żywo liczy się z opiniami innych, spełniając bez zastrzeżeń ich wymagania i sugestie. Stara się tak manipulować swoim zachowaniem fasadowym (np. tak się ubiera, tak się zachowuje, zbliża się do takich ludzi), by uzyskać aprobatę i uznanie innych. Oczywiście w tym przypadku wpływ charakteru na zachowanie będzie mały. Widzimy więc, że charakter uformowany, jednolity może decydować o zachowaniu spójnym, konsekwentnym, braki charakterologiczne decydują, że jednostka jest amorficzna, "bezbarwna", zależna od innych. TRZY FORMY EMOTYWNOŚCI Charakter wyraża związki jednostki z otoczeniem społecznym; u podłoża tych związków leżą przeżycia i mechanizmy emotywne. Człowiek odnosi się do innych ludzi na innej zasadzie niż do martwych przedmiotów; są oni dla niego mniej lub bardziej atrakcyjni, mają dla niego określone znaczenie, jeśli chodzi o gratyfikację jego potrzeb, sam oczekuje od nich takich, a nie innych zachowań i uczuć. Zjawiska emocjonalne przenikają więc każdy stosunek społeczny, każdą interakcję. Można wyodrębnić trzy formy emotywności pojawiające się w stosunkach społecznych: podstawową, wtórną i racjonalną. Emotywność podstawowa przejawia się w najwcześniejszych latach życia dziecka w toku relacji z rodzicami i osobami znaczącymi. Dziecko doznaje początkowo uczuć dość ogólnych i niespecyficznych, albo jest zadowolone, wesołe, pewne siebie, albo niezadowolone, zagrożone w poczuciu bezpieczeństwa. W tym okresie istotną rolę odgrywają związki emocjonalne z rodzicami. Ogólny bilans tych relacji może być dla dziecka dodatni, zerowy lub niekorzystny - ujemny. Szczególną rolę w ogólnym bilansie emocjonalnym dziecka odgrywa jakość jego relacji z matką. U dziecka kochanego przez rodziców, mającego dodatni bilans uczuciowy, ugruntowuje się emotywność dodatnia, to jest zespół przyjaznych uczuć i postaw, silnie determinując jego późniejsze zachowanie społeczne. Gdy mówimy o kimś, że ma życzliwość niejako we krwi, mamy właśnie na myśli osobnika, który miał pozytywne wyrównania pierwotne. _Rodzice oddziaływając na dziecko sami daj~mu przykład zachowań społecznych, z drugiej strony śtośująć określony system nagród i kar utrwalają u dziecka lub iso likwidują_określon~fo~ ~aeńowania. -Np, -sa.mi _~ącho_wując się życzliwie i nagradzając zachowania ucz3~ae--ugruntowuje uAdziec_ka życzliwość. mają charakter wtórny, wyrastają one na bazie podstawowej emotywności; mechanizmem pojawiającym się w procesie kształtowania się emotywności wtórnej jest mechanizm identyfikacji z tymi osobami, z którymi dziecko jest silnie związane uczuciowo. Emotywność wtórna jest uzależniona od emotywności podstawowej; na bazie pozytywnej emotywności podstawowej łatwiej utrwalić emotywność wtórną pozytywną niż na podłożu emotywności podstawowej negatywnej; w tym drugim przypadku zachowania życzliwe dziecka będą miały charakter reakcji formatywnych, pozorowanych i będą miały tendencję do zaniku w warunkach, gdy kary i nagrody nie będą egzekwowane. Trzeci typ emotywności wiąże się z oddziaływaniem na świadomość dziecka, przyswajaniem mu zasad i reguł etycznych: Zasady te ugruntowują się w charakterze dziecka poprzez oddziaływanie werbalne, np. poprzez wychowanie obywatelskie, pogadanki moralne w oparciu o wpływy typu estetycznego: filmu, radia, książki. Emotywność racjonalna charakteryzuje się tworzeniem w świadomości określonego układu odniesienia, na który składają się sądy, przekonania i oceny; konkretne fakty, czyny itp. jednostka włącza w powyższy układ i w jego ramach dokonuje ich oceny. Oceny i przekonania mogą być przez dziecko mniej lub silniej zinternalizowane i wrośnięte w strukturę charakteru. Integralny element charakteru stanowią one w wypadku, gdy są zbieżne z emotywnością podstawową i wtórną. W warunkach, gdy między emotywnością racjonalną a podstawową i wtórną występują sprzeczności, pojawiają się zaburzenia nerwicowe, charakterologiczne; do problemów tych powrócimy w dalszej części pracy. STRUKTURA CHARAKTERU Korelatami emotywności podstawowej, wtórnej i racjonalnej jest w strukturze charakteru ja pierwotne, obraz własnej osoby i racja własna. Ja pierwotne wyrasta z wyrównania pierwotnego z rodzicami i osobami znaczącymi. Dziecko na zasadzie empatii "chwyta" stosunek uczuciowy rodziców czy osób znaczących do siebie; uczucia tkliwe, opiekuńcze, postawy obojętne bądź wrogość i odrzucenie stanowią pierwsze doniosłe doświadczenie emocjonalne. Stymulacja emocjonalna ze strony otoczenia może wyzwolić jego uczucia społeczne pr2yjazne tworząc zaczątkowe ja pierwotne zwrócone do ludzi. Reakcje obojętne bądź wrogie formują ja pierwotne obojętne wobec otoczenia lub wrogo zorientowane na otoczenie. Ja pierwotne zawiera zarówno składnik oczekiwań (np. oczekiwania miłości), wzory określonych reakcji uczuciowych (np. wzór reakcji ekwiwalentalnej), jak i nastawienie do określonych zachowań społecznych (np. zachowań lgnących, afiliacyjnych). Rodzice poprzez określone metody i przykłady przyczyniają się do powstania nowych doświadczeń emocjonalnych dziecka, tzw. emotywności wtórnej. Równocześnie dziecko zaczyna się identyfikować z jednym z rodziców. Dziecko zdobywa orientację, że pewne jego zachowania, cechy spotykają się z aprobatą i nagrodami, 181 inne z dezaprobatą i karami, co prowadzi do określonych ocen i opinii o sobie samym, np. jestem ładnym, grzecznym, kochanym, wzorowym dzieckiem. Ważnym źródłem wiedzy dziecka na temat własnej osoby są opinie, oceny rodziców i osób znaczących. U dziecka w tym okresie pojawia się żywa potrzeba uznania i dodatniej samooceny, zachowuje się więc przeważnie w taki sposób, by zasłużyć na dobrą ocenę ze strony otoczenia, a uniknąć negatywnych opinii. W miarę rozwoju dziecka jego obraz własnej osoby i samooceny staje się coraz bardziej złożony i rozbudowany, jej trzon podstawowy wywodzi się zawsze wszakże z ja pierwotnego. W obrazie własnej osoby wydziela się warstwa ocen opisowych konstatujących określony układ własnych ocen i zachowań oraz warstwa idealna zawierająca zespół właściwości, jakie jednostka chciałaby posiadać (wzór osobowy). Porównanie własnośFi cech i zachowań z wzorcem osobowym prowadzi do określonej samoocenv. Na podłożu określonego obrazu własnej osoby i przyswojonych przez jednostkę treści społecznych, etycznych, światopoglądowych formuje się doświadczenia emotywne racjonalne, prowadzące do tworzenia racji własnej. Jednostka uświadamia sobie, jaka jest ona w określonych dziedzinach, jakie ma silne i słabe strony, jakimi dysponuje możliwościami, co ją pociąga, a czego nie lubi, co jest cenione, dozwolona w jej otoczeniu, a co zabronione i dyskredytowane. W ścisłym związku z tymi sądami, a często w celu skorygowania negatywnej samooceny w powiązaniu z obiektywnie fupkcjonującymi i dostępnymi dla jednostki treściami społeczno-światopoglądowymi, tworzy się indywidualna racja własna. Racja ta nie obejmuje wszystkich postaw społecznych politycznych, światopoglądowych jednostki, lecz przede wszystkim te, które łączą się silniej z jej sytuacją życiową, planami na przyszłość, stosunkiem do osób z najbliższego otoczenia. W racji własnej występuje nadto określona hierarchizacja motywów i pragnień planów. Na pierwsze miejsce może wysunąć się motyw pracy dla innych, życzliwość, potrzeba osiągnięć i skłonności do rywalizacji. Osab~tiey o zdrowym ja pierwotnym. i ~zytywnyan.obrazie.w~asnej_Osoby wytwarzają spontanicznie konstruktywną raęję, własną (np. typu: sensem mojego życia jest aktywność społeczna, pómoc innym). Jednostki o niezdrowym ja pierwotnym i nega= tywnej samoocenie produkują bądź, race własne deśtruktyw_ne (np. typu: śtnierćfrajerómj, ~ą~ź xia skalę filozoficzną (np. ludzie są źli, życie jest absurdem), bądź przejmują od otoczenia racje dopasowane do ich motywów. Większość dzieci przestępczych stanowią jednostki odrzucone przez rodziców oraz wywodzące się z rodzin rozbitych, których racje własne kształtują się pod wpływem oddziaływania podkultury, grup przestępczych. Racja własna może mieć charakter kompensacyjny. Osobnik odrzucony przez rodziców, o negatywnym obrazie własnej osoby (np. z powodu ułomności fizycznej) konstruuje sobie racje typu religijnego służenia Bogu, opiekowania się słabymi, chorymi i w tym celu wstępuje do klasztorul. 1 K. O~buchowski Struktura osobowości kar~dw przysadkowych, "Przegląd Psychologiczny", 1967, nr 14. 182 Na rację własną można też spojrzeć z punktu widzenia rozwoju, samorealizacji jednostki. Są osobnicy, których racja własna zasadza się na zaspokajaniu potrzeb niższych (np. potrzeby afiliacji, uznania społecznego). Motywację osobników z tego rodzaju racją określa się mianem motywacji braku (deficiency motivation). Są również jednostki, których sensem życia jest stałe rozwijanie się, zdobywanie wiedzy, pomaganie innym. Motywacje tego typu nazywa się motywacją rozwoju (growth motivation). Racja własna typu rozwojowego łączy się z pozytywnym ja idealnym i zdrowym ja pierwotnym. Racja w całości lub we fragmentach może być w różnym stopniu uświadomiona przez jednostkę. Najczęściej te fragmenty racji, które genetycznie wywodzą się z niezdrowego ja pierwotnego lub zagrożonej samooceny, są nieuświadamiane. Rozszyfrowaniu ich i uświadamianiu sprzyja dopiero proces psychoterapeutyczny. Racja własna może podlegać transformacjom pod wpływem zmiany samooceny, a pośrednio relacji łączących jednostkę z otoczeniem (np. w związku z utratą lub obniżeniem pozycji społecznej), może się ona odnawiać, korygować w wyniku pracy nad sobą samym, psychoterapii itp. Destrukcja racji własnej przez otoczenie bądź utrata wiary w nią przez samą jednostkę implikuje kryzys wewnętrzny, dezintegrację osobowości, prowadząc niekiedy do samobójstwa. Warstwową strukturę charakteru można przedstawić w następującym schemacie: racja wt~asna obraz wl~asnej osoby ja pierwotne Rysi Strukturalne składniki charakteru powstają w wyniku tworzenia się złożonych związków jednostki z otoczeniem społecznym. Związki luźne, nietrwałe, zmienne bądź wadliwe deformują charakter, brak ich natomiast jest źródłem poważniejszych zaburzeń typu patologicznego. Związki powyższe zakładają istnienie dwóch ogniw: jednostki, która podlega wpływowi otoczenia, i ludzi, grup, społeczności na nią oddziałujących. Oddziaływanie to przebiega na podłożu określonych mechanizmów psychologicznych. W fazie wyrównania pierwotnego relacje funkcjonują na zasadzie epercepcji globalnej, typu empatycznego; dziecko stale kontaktując się z rodzicami i osobami znaczącymi wyczuwa intuicyjnie intensywność ich uczuć w stosunku do siebie i odwzajemnia się im mniej lub więcej ekwiwalentnie. W tym okresie dziecko odczuwa szczególnie żywo potrzebę bezpieczeństwa i afiliacji, frustracja tych potrzeb zaburza emotywność podstawową, dziecko doznaje uczuć lęku, czuje się w świecie obcym pozbawione opieki i aprobaty rodziców, co utrudnia tworzenie się ja pierwotnego. W fazie emotywności wtórnej u dziecka szczególnie silnie zaznacza się potrzeba l~J uznania i dodatniej samooceny. Mechanizmy naśladownictwa, identyfikacji, uczenia się instrumentalnego ułatwiają mu nabywanie tych form zachowania, które ą przez rodziców i osoby znaczące uznane za nieodzowne i potrzebne w tym okresie. W okresie tworzenia się racji własnej młodociany motywowany jest przez silne potrzeby orientacji w świecie i sensu życia. Racja własna stanowi próbę określenia swojego miejsca w świecie i wytyczenia perspektyw na przyszłość. Tworzenie się i funkcjonowanie racji własnej odbywa się na zasadzie mechanizmów poznawczych wykazujących tendencję do równowagi wewnętrznej (np. dysonans poznawczy). CHARAKTER A FORMY ZACHOWAMA SPOŁECZNEGO Zarysowane wyżej strukturalne składniki charakteru współdeterminują zachowanie interpersonalne jednostki. Składniki te oddziałują na zachowanie w sposób kompleksowy. Trudno niekiedy w konkretnym przypadku ustalić, który z nich zadecydował o pojawieniu się takiej lub innej formy zachowania lub nawiązania takich lub innych relacji społecznych. Rozpatrując wpływ charakteru na zachowanie społeczne należy uwzględnić następujące aspekty tego zachowania: 1. Zachowanie emocjonalne podstawowe. Osobnicy o odmiennych charakterach różnią się tym, że reprezentują odmienne wzory reakcji emocjonalnych w odniesieniu do innych ludzi. W zakresie zachowania, w wymiarze życzliwości-wrogości na uwagę zasługują: częstość konsumpcji określonych punktów skali życzliwościwrogości w konkretnym stosunku, w wielu stosunkach, trwałość konsumpcji, amplituda konsumpcji, zmienność postaw w sensie oscylacji w kierunku wyższych plusów lub minusów przejawianie wrogości i sposoby jej rozładowania i przemieszczenia. Uwzględniając sprzężenia emocjonalne trzeba stwierdzić, w jakich relacjach postawy emocjonalne są wyrównane, w jakich są nieekwiwalentne i w jaki m kierunku. Wartość poznawczą w analizie charakteru może mieć przeciętny wskaźnik bilansu emocjonalnego w stosunkach osobowych i rzeczowych. Bilans emocjonalny obliczamy ze wzoru B. E = Eo - Ed, gdzie B. E oznacza bilans emocjonalny, Eo - ilość uczuć odbieranych, Ed - ilość uczuć dawanych (ilości te mogą być obliczane w odpowiednio skonstruowanych skalach, np. porządkowej). Oprócz bilansu ważnym wskaźnikiem charakteru jest proaktywność lub reaktywność. Jednostki proaktywne same emitują na otoczenie postav-y dodatnie, podczas gdy osobnicy reaktywni (receptywni) dostosowują się tylko do otoczenia, nie przejawiając inicjatywy i aktywności emotywnej. Inny aspekt zachowania interpersonalnego determinowanego przez charakter związany jest ze sposobami pełnienia przez jednostkę ról społecznych. Jednostka w toku swego życia pełni różnorodne role, jedne są jej przypisane (np. rola związana z płcią, pochodzeniem), inne są przez nią nabywane (np. role zawodowe, rola matki). Proces nabywania roli i uczenia się jej odbywa się na zasadzie warunkowania i naśladownictwa. Normy zachowania związane rolami mogą być pełnione i przestrzegane w spo 184 sób mniej lub bardziej ścisły, konsekwentny i uwewnętrzniony. W wypadku gdy role przenikają w strukturę charakteru, mówimy o ich personalizacji, w przeciwnym wypadku mówi się o formalnym pełnieniu ich. Struktura charakteru (np. ja pierwotne, obraz własnej osoby) determinuje niewątpliwie sposób pełnienia ról społecznych. Jednostki o strukturze cech typu autorytarnego przejawiają silny konformizm społeczny, przestrzegają przepisów roli, pełnią je, formalnie nie dopuszczając odstępstw od norm. Ważny aspekt zachowań społecznych łączących się z charakterem stanowią reakcje obliczane na wywołanie w otoczeniu określonych opinii o jednostce, na wyzwalaniu wobec niej określonych reakcji. Jednostka na podłożu własnej osoby, potrzeb i mechanizmów motywacyjno-emocjonalnych mniej lub bardziej świadomie manipuluje sv-oją osolą "w społecznej przestrzeni". Można tu mówić o prezentacji siebie, o operowaniu jaźnią fasadową, reżyserowaniu zachowania, sytuacji, m. in. w postaci ujawniania silnych i pozytywnych właściwości, ukrywania słabych, ujemnie społecznie ocenianych. Można wysunąć twierdzenie, że im niżej osobnik siebie ocenia, im słabszą ma rację własną, tym silniej będzie manipulował swą jaźnią fasadową, starając się wyzwalać u otoczenia pozytywne oceny. Prezentację siebie trzeba odróżnić od świadomej indywidualnej taktyki i strategii w stosunkach społecznych. Taktyka ta, np. schlebianie przełożonym (ingracjacja), zachowanie pozornie życzliwe, jest niewątpliwi-ie zw;ązana z manipulowaniem jaźnią fasadową, często «ynika z niej, różni się od niej jednak tym, że silniej zdeterminowana jest przez konkretne syrtuacje, właściwości aktualnych partnerów. Można wyodrębnić taktykę doraźną, np. przesadną uczynność wobec przełożonego podyktowaną chęcią zysku, od taktyki długiej, np. zawieranie i utrzymywanie przyjaźni. Ta ostatnia mniej jest uświadamiana, wyraża w większym stopniu niż taktyka doraźna potrzeby i mechanizmy emocjonalno-motywacyjne jednostki związane głównie z ja pierwotnym i strukturą samooceny. _ Każda jednostka posiada indywidualny jej właściwy i chara_kte_ry_styczny "spokeczny spośób 'óyćia". Sposób tem móżna- ókfeśl'ić iniańem stylu interpersonalnego. Styl wyraża ja pierwotne jednostki, jej samoocenę i rację własną. Do częściej spotykanych stylów należy styl agresywnó-zacżepny, styl podejrzliwy, współ~awndnicząey,... styl.- ~y-veze~ą~-~--życzliwy; ~pt'ekuńczy i styl zależno-submisyjny. _..__ __ ... Zestawiając razem wyodrębnione wyżej aspekty zachowania interpersonalnegazwiązane z charakterem otrzymamy następujący rysunek: Racja wCasna 'ć ~ ó PeCnienie ról Obraz wtasnej osoby ó~°. ~ Prezentacja siebie .~ g ó '^ cn .. Ja pierwotne Ń ~ a Strategie Rys.2 185 Istotne związki zachodzą między strukturalnymi składnikami charakteru (ściślej między ich konfiguracją i treścią) a formami zachowania społecznego. Pewne typy charakteru częściej realizują zachowania związane z rolą, inne konsumują głównie zachowania podstawowe w małym stopniu manipulując jaźnią fasadówą i posługując się specjalnymi taktykami, są wreszcie jednostki, które niezależnie od roli, jaką pełrią, i zastosowanej techniki przejawiają swoiste style zachowania, np, zależność, submisyjność. Psycholodzy zajmujący się poznawaniem osobowości cźłowieka, w szczególnościpsycholodzy kliniczni, zdają sobie wyraźnie sprawę z tego, że nie każde zachowanie społeczne wyraża charakter. Dla psychologów szczególną wartość poznawczą posiadają zachowania znaczące, a więc takie, które pozostają w ściślejszej łączności ze strukturalnymi składnikami charakteru, wyrażając np. jego potrzeby, mechanizmy, a nie te fragmenty zachowań, które występują jako efekt presji otoczenia, roli społecznej czy jako mechaniczne reakcje na bodźce zewnętrzne (np. grzeczne ukłony,. towarzyskie relacje o pogodzie). Jakie proste zależności zachodzą między wyodrębnionymi wyżej formami emotywizmu i składnikami charakteru z jednej strony a zachowaniem społecznym z drugiej. Emotywność' podstawowa związana z ja pierwotnym determinuje ten rodzaj: zachowania, który można okreśłić mianem zachowania podstawowego, elementarnego. Zachowanie to charakteryzuje się wymianą uczuć z otoczeniem (dawaniem i braniem) i znajduje wyraz w określonych bilansach emocjonalnych. Emotywność wtórna skojarzona z obrazem własnej osoby wpływa na zachowanie wtórne, wyuczone, powiązane z rolami społecznymi. Treść tych ról, sposób ich pełnienia: formalny, nieformalny uzależniony jest od tego, jak wygląda samoocena jednostki. Nasz stosunek do siebie rzutuje silnie na stosunek do innych. Karzeł przysadkowy negatywnie oceniający siebie pod względem fizycznym pełni często rólę osoby przymilnej, wesołej, zależnej. Emotywność racjonalna zintegrowana z racją własną wyraża się w zachowaniach, które określiliśmy zachowaniami taktycznymi. Wszystkie formy emotywności w powiązaniu ze strukturalnymi składnikami. charakteru determinują określony styl zachowania interpersonalnego. DYNAMIKA CHARAKTERU Przedstawione wyżej związki są typu elementarnego i jako takie dość proste. W konkretnych przypadkach zależności te są bardziej złożone i wielokierunkowe.. Aby sprecyzować bliżej ich charakter, zatrzymamy się krótko nad wpływem różnych składników charakteru i form emotywności na siebie i wpływem otoczenia społecznego na te składniki i emotywność jednostki, innymi słowy poświęcimy nieco uwagi dyAamicznym aspektom charakteru. Emotywność podstawowa, wtórna i racjonalna jednostki oraz związane z nimi ja pierwotne, obraz własnej osoby i racja własna pozostają niekiedy w mniej lub bardziej intensywnych i trwałych sprzecznościach. Przypuśćmy, że dziecko było. X86 :kochane przez matkę i ojca; osierocone, znalazło się w otoczeniu wrogich, nieżyczliwych krewnych; dodatnia emotywność podstawowa będzie kolidowała w tym przypadku z negatywnymi wzorami zachowań społecznych, wyzwalających emotywność wtórną. Wyrastająca na podłożu emotywności pierwotnej samoocena znajdzie się w opozycji do przebudowującej się racji własnej oscylującej w kierunku adaptacji .do otoczenia. Kolizje między poszczególnymi składnikami charakteru będą wyzwalały lęk i napięcie, które może być zmniejszone bądź przez restrukturalizację jednego ze składników w kierunku większej zbieżności z drugim, przez równoczesną zbieżność i modyfikację obu składników, bądź przez regresję na niższy szczebel rozwoju. Wyłaniają się dwie ogólniejsze hipotezy, które należałoby zweryfikować za pomocą .badań empirycznych. 1. Odporność na zmiany poszczególnych składników charakteru zależy od ich pierwotności. I tak np. trudniej zmienia się ja pierwotne niż racja własna. 2. Siła wpływu wzajemnego poszczególnych składników charakteru jest większa w kierunku od dołu do góry niż od góry do dołu, to znaczy ja pierwotne silniej wpływa na obraz własny, a nie odwrotnie. Istnieje określona kategoria bodźców pochodzących od innych ludzi zaburzających funkcjonowanie charakteru. Należą do nich groźby, akty agresji, naciski, opinie sprzeczne z samooceną i racją własną jednostki. Bodźce te zaburzają równowagę emocjonalną jednostki wyzwalając lęk i zagrożenie. Lęk ten może mieć genezę np. w braku zgodności samooceny, wzoru osobowego ja idealnego z ocenami otoczenia, szczególnie ocenami ze strony osób znaczących, w sprzeczności oczekiwań wymagań członków grup, których członkiem jest jednostka z jej własnymi projektami, aspiracjami, ogólnie z jej racją własną. W tym .drugim przypadku osobnik czuje sig "rozbrojony" przez innych ludzi, nie mogąc "się wyrazić", zrealizować w pełni swych możliwości przeżywa nie tylko lęk, lecz stany straty, klęski osobistej i pustki egzystencjalnej. Stałe oddziaływanie intensywnych bodźców stressowych wywołuje nawet poważniejsze dewiacje charakterologiczne. Niepokój i zagrożenie wewnętrzne wynikające z destruktywnych wpływów oto~czenia społecznego jednostka redukuje za pomocą mechanizmów obronnych. Można wyodrębnić mechanizmy obronne I rzędu i II rzędu. Do mechanizmów I rzę~du funkcjonujących między ja pierwotnym a samooceną należy agresja, regresja, ńksacja. Mechanizmy I rzędu wyzwalają zachowanie zmieniające obiektywne warunki społeczne, sytuację i rolę jednostki w grupie społecznej. Do mechanizmów II rzędu obejmujących samoocenę i rację można zaliczyć racjonalizację, represję, projekcję. Za pomocą mechanizmów II rzędu nie zmienia się warunków społecznych i siebie, lecz obraz tych warunków i obraz własnej osoby. Wpływy destruktywnych układów bodźców społecznych na strukturę funkcjonowania charakteru mogą być mniej lub bardziej rozległe i trwałe. W wypadku wpływów nietrwałych dotykających tylko jedną substrukturę, np. samoocenę, tworzą się mechanizmy obronne o węższym zasięgu, funkcjonujące czasowo, np. regresja, w warunkach gdy wpływy te są trwałe i rozległe, np. gdy dziecko jest odrzucone, gdy rodzice dają mu zły przykład i wypaczają jego obraz świata, zmiany w struk:turze i funkcjach charakteru mogą być trwałe, integralne i nieodwracalne. Zacho 187 wianie społeczne jednostki w tym drugim przypadku jest bardzo sztywne, gdyż determinowane jest dużą liczbą czynników wzajemnie silnie powiązanych. Przykładem takich zmian trwałych i rozległych może być charakter neurotyczny i przestępczy. Proces psychoterapeutyczny lub reedukacyjny często w związku z silnym oporem spetryfikowanych substruktur charakteru kończy się niepowodzeniem lub uwieńczony jest tylko drobnymi przekształceniami, np. w zakresie zachowań związanych z taktyką, rolą, nie obejmując głębszych czynników charakteru. Pragnąc zmienić czyjś charakter trzeba warstwowo usuwać zaburzone czynniki i mechanizmy obronne. Charakter stanowi strukturę właściwości wywodzących się genetycznie z relacji, jakie jednostka utrzymywała i utrzymuje z otoczeniem społecznym. Rozbudowane, jednoznacznie pozytywne związki wzbogacają charakter, stanowiąc o jego złożoności, dynamice, jednolitości. Jeśli jednostka ze środowiska, w którym miała zróżnicowane rozbudowane stosunki, dostanie się do obcego jej środowiska (np. znajdzie się na emigracji), jej charakter "kurczy się" niejako wewnętrznie. Jej ja pierwotne, obraz własnej osoby, racja własna są przez mniej lub bardziej długi okres adaptacji i akulturacji amorficzne i niezdefiniowane. Dopiero w miarę nawiązywania nowych relacji charakter jednostki podlega aktywizacji. W sprzyjających warunkach charakter ten uzyska swój pierwotny kształt, często wszakże homo novus inaczej jest oceniany przez otoczenie niż w dawnych warunkach, a jego plany, cele życiowe i wartości napotykają trudności przy ich realizacji, co jest przyczyną nerwic bądź poważniejszych zaburzeń charakterologicznych. W funkcjonowaniu charakteru, jego dynamice szczególną rolę odgrywa konflikt. Terminem tym określamy zjawisko psychiczne charakteryzujące się napięciem emocjonalnym wywołane sprzecznością dwóch lub więcej emocji, potrzeb, pragnień, ocen. Istnieje bogaty rejestr przyczyn konfliktu. Niżej scharakteryzujemy kilka ważniejszych z punktu widzenia funkcjonowania charakteru. a) Jednostka może być słabsza fizycznie, społecznie podporządkowana partnerowi silniejszemu, starszemu. Taki typ zależności łączy np. dziecko z silnym ojcem. Będąc słabszym osobnik musi okazywać partnerowi więcej uczuć, niż sam otrzymuje. Zależność rodzi często nie uświadomioną wrogość, szczególnie wtedy gdy relacja ma postać autokratycznego stosunku. Powstaje w tych warunkach konflikt między wrogością bądź niechęcią a tendencją do emitowania uczuć w odniesieniu do silniejszego partnera. Konflikt powyższy ma niewątpliwie reperkusje w strukturze i funkcjach charakteru. Może on rozluźniać jego spoistość, osłabiać zbieżność między aktualną samooceną, ja idealnym i racją własną, implikować tworzenie się mechanizmów obronnych redukujących i przywracających jednostce względną równowagę. b) Jednostka w swoich stosunkach z otoczeniem przejawia tendencję do powtarzania tych zachowań, które prowadziły ją do celu i skojarryły się z przyjemnymi uczuciami, oraz tych, które służyły jej do unikania kar i niepokoju. Szczególnie te drugie zachowania wykazują dużą stabilność i sztywność. Przypuśćmy, że dziecko dla uniknięcia kar ze strony surowego ojca nauczyło się zachowań zależnych, przymilnych, submisyjnych. Zachowania te mogą ulec generalizacji wobec innych osób budzących lęk. Powtarzanie takich "bezpiecznych" odruchów może wszakże wy lss wołać negatywną ocenę ze strony otoczenia, kolegów, a równieź wyzwalać ujemną samoocenę. Konflikt, jaki występuje w tym przypadku, ma charakter dość intensywny, trwały i trudny jest on do rozwiązania dla samej jednostki. Jednostka w procesie psychoterapii może zdobyć wgląd w funkcję swoich zachowań, "przeuczyć się" i reagować mniej zależnie i submisyjnie. Zmiana zachowania oraz równoległa poprawa samooceny może zlikwidować ten konflikt i podnieść poziom integracji charakteru. c) Istotne konflikty w strukturze charakteru jednostki związane są ze stosunkiem jednostki do grupy, społeczeństwa i siebie samej. Jednostka staje niekiedy w sytuacji wyboru, w której musi zdecydować się, czy kierować się w swym działaniu motywami społecznymi, czy osobistymi, np. czy zdradzić przyjaciela, grupę i siebie ratować, czy odwrotnie? Na tej zasadzie wyodrębnia się jednostki o charakterach uspołecznionych i egoistycznych. Konflikt powyższy naleźy rozpatrywać na płaszczyźnie kontrowersji między samooceną a racją własną. Doraźna racja własna jednostki moźe w niektórych przypadkach być sprzeczna z samooceną, np. jednostka za cenę uratowania swej egzystencji fizycznej traci wiarę w siebie, szacunek dla własnej osoby. Ten typ kon$iktu znalazł świetny obraz literacki w Lordzie Jimie Conrada. Tego typu rysy i pęknięcia w strukturze charakteru są mniej lub bardziej trwałe i silne. Niektóre kon$ikty tego rodzaju mogą rozbić spoistość charakteru, wywołując zanik lub utratę racji własnej, pozytywnej samooceny, prowadząc nawet do aktów samobójczych. STAŁOŚĆ I ZMIENNOŚĆ CHARAKTERU Można wyodrębnić charakter stały, skrystalizowany, zorganizowany wewnętrznie od charakteru zmiennego, determinowanego silnie przez wpływy zewnętrzne. W charakterze stałym ja pierwotne, obraz własnej osoby, racja własna są silnie zarysowane i ściśle ze sobą powiązane. Elementy te są odporne na wpływy zewnętrzne. Osobnicy o charakterze stałym reprezentują osobowość samosterowalną. Charakter stały posiadają zarówno jednostki przyjęte, kochane, jak i odrzucone. Charakter produktywny, jak i charakter autorytarny w ujęciu Fromma zaliczyć można do charakterów stałych. Charakter zmienny odznacza się słabo skrystalizowanymi elementami, mianowicie ja pierwotne, samoocena, racja własna są tu dość plastycznie powiązane. Elementy te poddają się łatwo oddziaływaniom społecznym. Osobnicy o charakterze zmiennym mogliby być zakwalifikowani do typu other directed wyodrębnionego przez RiesmanaZ. Riesman podkreśla: "U typu skierowanego na innych nie ma wyraźnego rdzenia ja"3 oraz: "Ten sposób utrzymania się w łączności z innymi prowadzi do ścisłego konformizmu w zachowaniu się wskutek szczególnej wrażliwości na reakcję i życzenia innych"4. W typologii Fromma osobowość merkantylna jest silnie zdeterminowana przez sytuacje i warunki społeczne przejawiając znaczną zmien Z D. Riesman, N. Glazer, R. Denney, The lonely crowd, New York 1956. ' D. Riesman, N. Glazer, R. Denney, op. cit., s. 185. ° D. Riesman, N. Glazer, R. Denney, op. cit., s. 37-38. 189 rość. "Jestem taki, jakim chcecie mnie widzieć" - oto dewiza i zasada tego typu. Liożna przypuszczać, że charakter zmienny zdeterminowany jest przez nikłe więzi emocjonalne pierwotne w dzieciństwie, mogą tu należeć dzieci sieroce, z rodzin rozbitych, dzieci oddzielone wcześnie od matki, dzieci traktowane niekonsekwentnie, raz darzone uczuciem, innym razem odrzucane. TYPY.CHARAKTERU Zróżnicowanie charakterów ludzkich można przeprowadziCna różnych drogach5, w związku z rolą, jaką przypisujemy czynnikowi emocjonalnemu w kształtowaniu charakteru, ten wymiar uczynimy podstawowym przy analizie typologicznej. Ludzie różnią się między sobą istotnie tym, jakie partie skali miłość-wrogość najczęściej konsumują, a więc czy wobec innych ludzi są na ogół życzliwi, obojętni, czy wrodzy. Ten wymiar można odnosić do trzech wyodrębnionych wyżej składników charakteru, mianowicie jednostka może odznaczać się np. podstawową emotywnością dodatnią, pozytywną samooceną i racją własną, w której życzliwość, dobroć jest istotną zasadą ludzi i wytyczną własnego działania. Drugim ważnym wymiarem charakteru ludzkiego jest wymiar dawania-brania. Jednostka może w swych uczuciach być aktywna (np. emitować uczucia pozytywne, spontaniczne w stosunku do osoby, która wobec niej przejawia postawy neutralne), wymieniać na zasadzie oddawania tego, co bierze. Dalsze zróżnicowanie w ramach tego wymiaru osiągniemy uwzględniając łącznie kryterium dawania i brania. A więc można dawać i nie brać lub być obojętnym i nie brać, wreszcie można brać i dawać bądź brać i nie dawać. Zestawiając powyższe zróżnicowanie w zakresie wymiaru miłości i wrogości i dawania i brania otrzymamy następującą tabelę zbiorczą. Tabela 1 Uczucia Czynności Dawać typ produktywny I typ obojętny Wymieniać typy wymienne Brać typ redeptywny I typ obojętny typ wrogi typ masochistyczny Omówimy obecnie skrótowo ważniejsze typy charakteru. Typ dający uczucia pozytywne ze społecznego punktu widzenia jest typem konstruktywnym, umacniającym więź społeczną, stwarzającym klimat sprzyjający zaspokajaniu potrzeb innych ludzi. 'Typ emitujący uczucia dodatnie pokrywa się z wyróżnionym przez Fromma charakterem produktywnym. Fromm stwierdza: "Dla człowieka o charakterze produktywnym dawanie ma zupełnie inne znaczenie [...] Dawanie sprawia większą radość niż otrzymywanie nie dlatego, że jest równoznaczne z utratą, lecz dlatego, że w akcji dawania daje wyraz mojej żywotności"6. $ F. Znaniecki, Ludzie teraźniejsi, a cywilizacja przyszlości, Warszawa 1935. 6 E. Fromm, Szkice z psychologii religii, Warszawa 1966, s. 88. J~. 190 Osobnik aktywny o uczuciach dodatnich reprezentuje zdrowy charakter, złożony z pozytywnej emotywności podstawowej, dodatniego obrazu własnej osoby, konstruktywnej racji własnej. Oznaczając przez e - emotywność podstawową, przez s - samoocenę, przez r - rację własną wzór charakterologiczny osobnika emitującego plusy będzie wyglądał: e-~-s-~-r. Dalsze zróżnicowanie tego typu można osiągnąć uwzględniając, jaka substruktura dominuje w konkretnym charakterze: emotywna pierwotna czy samoocena, czy racja własna. Osobnik aktywny uczuciowo dodatnio może mieć mniej lub bardziej ujemny bilans emocjonalny w zależności od tego, czy i w jakim stopniu wymaga od otoczenia odwzajemnienia swych uczuć. Są ludzie, którzy dają uczucia innym z głębokiej wewnętrznej potrzeby, nie oczekując i nie wymagając od nich wzajemności, są też tacy, którzy darząc innych uczuciem wymagają od nich wyrazów uczuć, życzliwości, troski. Autorka wypowiedzi w konkursie "Rodzice i dzieci" (1967) podpisana pseudonimem E. J., pedagog, pisze: "Ja moją córkę nie tylko kochałam, ja pozwalałam jej kochać mnie. Kiedy miała cztery lata - otuliła mi nogi pledem [...] Dziesięcioletnią - zachęcam, by załatwiła za mnie sprawunki, trzynastoletnią by słała mój tapczan, gotowała i podawała mi kolację [...] Teraz, dorosłej, też pozwalam opiekować się sobą"'. TYr uczuciowo osoJĘTNY, cH:.oDrnr Niezdolny on jest do żywszych uczuć pozytywnych, do darzenia innych miłością, do spontanicznego świadczenia usług otoczeniu. Emotywność podstawowa nie jest w tym typie charakteru dostatecznie rozwinięta w kierunku pozytywnym, samoocena również nie została należycie ukształtowana. Racja własna jest amorficzna i przeważnie formują ją wzory społeczne najbliższego otoczenia. Bilans uczuciowy tych ludzi jest na ogół zerowy; sami mało dają i nie oczekują od otoczenia żywszych uczuć, jakkolwiek mają nie zaspokojoną potrzebę afiliacji. Geneza tego charakteru leży we wczesnych doświadczeniach w dzieciństwie. Zgodnie z opinią psychologów rozwojowych można przyjąć, że jeśli w okresie dzieciństwa dziecko nie dozna odpowiedniej stymulacji uczuciowej i nie nawiąże bliższych kontaktów natury emocjonalnej, np. z matką, jego rozwój emocjonalno-społeczny ulega trwałemu zahamowaniu. Takie zahamowanie występuje np. u dzieci osieroconych, odłączonych od matki, dzieci wychowanych w żłobkach, domach dziecka, domach podrzutków. U większości tych dzieci wytwarzają się trwałe skazy emocjonalne polegające na utracie zdolności nawiązywania bardziej intymnych kontaktów społecznych i przywiązania się do ludzi. Pewna część tych dzieci wykazuje skłonność do agresji, przestępstw, niedojrzałości moralnej, są też takie jednostki, które izolują się, wycofują z życia społecznego. Pierwsi i drudzy reprezentują wzory charakteru, które omówimy niżej. TYP CHARAKTEROLOGICZNY EMITUJĄCY AKTYWNIE UCZUCIA WROGIE Typ ten reprezentuje ujemną emotywność podstawową, negatywną samoocenę i destruktywną rację własną. Ta ostatnia może być mniej lub bardziej uświadomiona. Gdy ktoś jest w pełni świadomy swych motywów i niejako programowo jest bru ' Rodzice, dzieci, rodzice, red. M. Parzyńska, Warszawa 1967, s. 114. 19F tamy, bezwzględny, wrogi - mówimy o typie cynicznie wrogim, destruktywnym. Często wrogość jest represjonowana i podlega racjonalizacji i projekcji. Osobnik taki buduje sobie rację typu: "inni są agresywni, ja muszę się bronić i nikomu nie ustępować". Strukturę charakteru tego typu można odnotować następująco: -e-o-e. Wśród reprezentantów tego typu można wyodrębnić osobników z silnie rozbudowaną emotywnością negatywną, a wyeksponowaną negatywną samooceną bądź ujemną racją własną. Typ wrogi ma dodatni bilans emocjonalny przy wymianie uczuć negatywnych. Geneza charakteru wrogiego leży w doświadczeniach emocjonalnych wyniesio nych z dzieciństwa. Dzieci zaniedbane pod względem wychowawczym przez rodzi ców, karane fizycznie, traktowane wrogo przeżywają frustrację potrzeby bezpie czeństwa i afiliacji. Przejawiają one lęk, który paraliżuje przyszłe ich zachowania nastawione na zaspokojenie potrzeby afiliacji. W tych warunkach proces identyfi kacji z rodzicami, uczenia się postaw społecznych napotyka istotne przeszkody. Dzieci wrogo traktowane stają się często agresywne, niezdyscyplinowane, prze stępcze. Wrogość wobec rodziców, która z powodu obawy przed karami może się nie ujawnić, przenoszą one na kolegów, osoby słabsze fizycznie bądź niekiedy karz siebie (autoagresja). Typ ekwiwalentny, wymienny charakteryzuje się stosunkowo niską intensywnością postaw emocjonalnych, czym zbliża się do typu obojętnego. Funkcjonuje na zasadzie ekwiwalentnej wymiany uczuciowej z otoczeniem; tak w uczuciach pozytywnych, jak i negatywnych; nie jest ani aktywny, ani receptywny w okazywaniu uczuć. Typ ten zbliża się do charakteru wymiennego Fromma, który według tego autora taką ma charakterystykę: "Charakter wymienny chce dawać, ale tylko w zamian za otrzymanie czegoś; dawać i nie otrzymywać, to dla niego tyle, co być oszukanym"$. Typ wymienny posiada ja pierwotne słabo rozbudowane i skrystalizowane, obraz własnej osoby, racja własna nie rozwinęły się u niego wyraźnie i są dość amorficzne. Bilans emocjonalny typu wymiennego jest przeważnie zerowy. Geneza charakteru wymiennego leży w relacjach dziecka z rodzicami, w niedostatecznych więzach emocjonalnych. Dziecko traktowane jest niekiedy w rodzinie jako osoba, która może otrzymać od rodziców miłość, opiekę, ale nie za darmo, bezwarunkowo, w zamian za życzliwość dziecko musi świadczyć im w miarę swych możności różne usługi. Na tej drodze mogą formować się postawy i orientacja wymienna dająca początek określonej strukturze charakteru. Typ receptywny odznacza się skłonnością do brania uczuć, korzystania z opieki i świadczeń otoczenia. Ja pierwotne tego charakteru uformowało się pod wpływem nadmiernej akceptacji i opieki. W związku z tym dziecko przyzwyczaiło się do stałych, pozytywnych uczuć ze strony osób bliskich. Ta sytuacja wyzwala silni zależność od rodziców, wrażliwość na ich opiekę; cechom tym towarzyszy brak samodzielności, mała odporność emocjonalna. Obraz własnej osoby i samoocena oraz własna racja nie są u tych dzieci wyraźnie zarysowane, stałe i dodatnie. W strukturze charakteru tego typu występują niepokój i mechanizmy obronne. $ E. Fromm, op. cit., s. 87. 392 Bilans uczuciowy może tu być mniej lub bardziej dodatni. Można wyodrębnu'c -w tym typie dwie odmiany: pierwszą stanowią osobnicy, którzy mając wysoki pozy tywny bilans przejawiają egoizm, zarozumiałość, postawy roszczeniowe. Do dru,giej grupy należą osobnicy bardziej uspołecznieni, którzy w pewnych relacjach utrzymują stosunki bazujące na zależności i pasożytnictwie, w innych w odniesienia .do osób słabszych zajmują postawę opiekuńczą, okazują im pomoc i życzliwość. Geneza tego charakteru wiąże się z nadmierną akceptacją i opieką ze strony rodziców, bezwarunkowym zaspokajaniem potrzeb i zachcianek dziecka,. stawianiem mu małych wymagań. Tego rodzaju postawy i metody wychowawcze wytwarzają silną zależność dziecka od rodziców i kształtują u niego postawy roszczeniowe. KULTURA A CHARAKTER Kultura zawiera m. in. system wartości, zasad współżycia, norm regulujących stosunki społeczne. Kultura jest układem wartości zobiektywizowanych mniej lub bardziej syngenicznych, to jest sprzyjających efektywnej współpracy ludzi i zgodnemu przyjaznemu współżyciu. Nie ulega wątpliwości, że konfiguracja kultury determinuje w sposób podstawowy charakter jednostki. Treści i formy życia rodzinnego funkcjonują w określonych kontekstach społecznych, stąd też nie tylko osobowość rodziców, lecz również układy wzorów i wartości afirmowanych w szerszej społeczności określają ich postawy wobec dzieci i metody, i techniki wychowawcze. Związki między kulturą a charakterem można rozpatrywać na kilku płaszczyznach. Podstawową płaszczyznę stanowi system norm i wzorów regulujących zachowania społeczne członków w wymiarze życzliwość-wrogość. W różnych kulturach normy te i wzory są w mniejszym lub większym stopniu syngeniczne. R. Benedict w znanej książce: Wzory kultury9 charakteryzuje konfigurację kultury trzech pleqnion pierwotnych: Zuni, Dobu, Kwakiutl. Plemię Zuni należące do Indian Pueblo żyjące w stanach Nowy Meksyk i Arizona kultywuje normy opanowania, wzajemnej życzliwości, uspołecznienia. Plemię Dobu mieszkające na wyspie koło Nowej Gwinei odznacza się mściwością, podejrzliwością, agresywnością. Wreszcie plemię Kwakiutl należące do Indian i żyjące na wyspie Vancouver reprezentuje skłonność do współżawodnictwa i silną potrzebę dominacji. Nie ulega wątpliwości, że spośród tych plemion członkowie plemienia Zuni posiadają charakter o najwyższym wskaźniku życzliwości wzajemnej, podczas gdy członkowie plemienia Dobu reprezentują typ charakteru z przewagą wrogości i agresji. Członkowie plemienia Kwakiutl przejawiają charakter typu pośredniego. Drugą płaszczyznę, na której można analizować związki między kulturą a charakterem, stanowi struktura samooceny. Pewne typy kultury powiązane z określonymi strukturami i hierarchiami społecznymi sprzyjają w większym stopniu niż inne formo~vaniu się pozytywnej samooceny, są to przede wszystkim kultury zorientowane na rozwój i szczęście jednostki, skojarzone z demokratyczną, egalitarną strukturą społeczeństwa. Kultury o przewadze wartości zbiorowych traktujące jednostkę jako narzędzie grupy, powiązane z hierarchiczną strukturą społeczną (np. kultura fa R. Benedict, Wzory kultury, Warszawa 1966. 193 szystowska) przyczyniają się na ogół do tworzenia samooceny z elementami zagrożenia wewnętrznego; u osób zajmujących górne pozycje w strukturze społecznej zagrożenie to bywa maskowane butą i megalomanią. Kultury, w których dominują wyraźnie określone wartości i normy, a więc kultury homogenne, bardziej sprzyjają tworzeniu trwałych i jednolitych racji własnych u członków społeczności niż kultury heterogenne. Kultury heterogenne stanowiące układ niespójny złożony z elementów sprzecznych (np. fideistycznych i ateistycznych) często wywołują u członków danej społeczności dysonanse poznawcze, które utrudniają formowanie stabilnych i spójnych wewnętrznie racji własnych. Związki kultury z charakterem są zależnościami integralnymi, w których wpływ kultury obejmuje nie jedną substrukturę charakteru, lecz jego całkoształt. Na tej zasadzie można mówić o modelowaniu przez kulturę struktury charakteru jednostek. I tak kultura amerykańska wytwarza specyficzny charakter, jego istotnymi właściwościami śą skomercjonowane i sformalizowane relacje społeczne, tendencje do rywalizacji i zawiści, nastawienie na konformizm i konsumpcjęlo. i° J. Strzelecki, Niepokoje amerykańskie, Warszawa 1962. Stosunki ... 13 Rozdział IV PRÓBA ZASTOSOWANIA KONCEPCJI WYRÓWNANIA POSTAW DO ZJAWISK PSYCHOPATOLOGICZNYCH UWAGI WSTĘPNE Koncepcja wyrównania postaw przyjmuje, że w stosunkach międzyludzkich cz~~nnik emocjonalny odgrywa pierwszoplanową rolę. Podstawową dymensją emocjonalną są uczucia układające się w skali miłość-wrogość. Inne uczucia i postawy wydają się być wtórne i dadzą się sprowadzić do miłości bądź wrogości. Np. podziw ma wyrażny komponent życzliwości, a zazdrość składnik wrogości. Postawy emocjonalne w stosunkach międzyludzkich wykazują - jak wspominaliśmy - tendencję do symetryzacji i wyrównania. Wyrównanie może mieć charakter bezwzględny bądź względny. Pisząc o tendencji do wyrównania postaw mamy na myśli wyrównania względne, które występują o wiele częściej niż wyrównania bezwzględne. U podłoża tendencji do wyrównania postaw leży mechanizm epercepcyjny polegający na transformacji różnego typu informacji na informacje o postawie emocjonalnej partnera. Epercepcja może mieć różny stopień obiektywizmu i dokładności. Epercepcja postawy odmiennej u partnera, a szczególnie postawy niesymetrycznej wyzwala napięcie emocjonalne, które najczęściej redukowane jest przez zmianę postawy własnej. Jednostka utrzymując z różnymi partnerami o określonej osobowości, pozycji; społecznej stosunki społeczne uzyskuje mniej lub bardziej korzystny bilans wymiany emocjonalnej. Przez bilans rozumiemy różnicę między ilością uczuć odbieranych a ilością uczuć emitowanych. A więc BE = Eo-Ed, gdzie BE - oznacza bilans emocjonalny, Eo - ilość uczuć otrzymywanych, Ed - ilość uczuć dawanych. Wydaje się, że wartość modelową w procesie wymiany uczuciowej mają doświadczenia wyniesione z życia rodzinnego, gdzie pojawia się tzw. wyrównanie pierwotne z rodzicami i osobami znaczącymi. Zarysowany wyżej model wyrównania postaw emocjonalnych ma charakter elementarny; sprawdza się on w prostszych układach stosunków, np. w relacjach między partnerami o zdrowej osobowości, zbliżonej pozycji, oddziałujących na siebie w względnie stabilnych warunkach. Model ten stanowi pewną idealizację rzeczywistości, funkcjonowanie realnych postaw emocjonalnych modyfikowane jest przez szereg parametrów, np. osobowościowych, społecznych. 195 Zastosowanie koncepcji wyrównania do bardziej złożonych układów wymaga przyjęcia dodatkowych założeń dotyczących przede wszystkim osobowości partnerów, specyfiki ich postaw emocjonalnych, ich ról i pozycji społecznych i warunków społecznych, w jakich stosunki funkcjonują. Poniżej dokonamy próby zastosowania koncepcji wyrównania do zjawis~lc i stosunków z zakresu psychopatologii, szczególnie do procesów nerwicowych. Rozważymy w oparciu o twierdzenie koncepcji zagadnienia etiologii nerwic i przeprowadzimy z jej punktu widzenia charakterystykę niektórych zaburzeń osobowościowych oraz analizę procesu psychoterapeutycznego. Zastosowanie koncepcji wyrównania do zjawisk psychopatologicznych wymaga przyjęcia trzech istotnych założeń. 1. Osoby o zaburzonej osobowości wykazują nieprawidłową strukturę potrzeb powiązaną z systemem mechanizmów obronnych.Geneza tych wadliwie rozwiniętych potrzeb i mechanizmów obronnych tkwi w destruktywnych relacjach z rodzicami i osobami znaczącymi, zwłaszcza w wieku dziecięcym. 2. Szczególną rolę w etiologii zaburzeń osobowościowych odgrywa nieuświadamiany konflikt wewnętrzny wynikający ze zderzania się dwóch silnych sprzecznych potrzeb i postaw uczuciowych. Osobnik o zaburzonej osobowości ma małą zdolność do integracji sprzecznych potrzeb lub ambiwalentnych postaw uczuciowych. 3. Stosunki społeczne ludzi o zaburzonej osobowości, a szczególnie neurotyków, są ambiwalentne aktualnie bądź sukcesywnie, w związku z czym są one często nieuwzorcowane i niestabilne. W stosunkach tych występują deformacje percepcyjne, konflikty potrzeb i ambiwalencja postaw oraz nierealne oczekiwania i wymagania wobec partnerów. Koncepcja wyrównania postaw zastosowana do zjawisk psychopatologicznych może ułatwiać pogłębioną analizę etiologii nerwic szczególnie w tych przypadkach, gdy ich źródłem są stosunki społeczne, w których czynnik emotywny jest destruktywny (np. wrogość) bądź ambiwalentny. Jej użyteczność może polegać więc na uporządkowaniu i usystematyzowaniu niezdrowych stosunków i zachowań typu emotywnego. Usługi tej koncepcji dadzą się również odnotować w dziedzinie planowania badań empirycznych, zwłaszcza typu eksperymentalnego, mających na celu ustalenie zaleźności między różnymi typami sytuacji i bodźców społecznych a formowaniem się zaburzeń w zachowaniu oraz ich terapią i recesją. AMBIWALENTNE SYTUACJE INTERPERSONALNE Osobowość społeczna składająca się z systemów potrzeb i postaw jest produktem oddziaływania określonych struktur stosunków społecznych w przeciągu życia jednostki. Ponieważ zaś struktury te wyznaczone są przez takie, a nie inne uczucia, z jakimi styka się jednostka lub jakich sama doznaje, można zaryzykować tezę, że prawidłowy rozwój osobowości jest wyznaczony przez zdrowe uczucia społeczne takie, jak miłość, życzliwość, zaufanie. Zaburzenia rozwojowe, nerwice, choroby psychosomatyczne są w głównej mierze produktem niezdrowych uczuć, np. wrogości, 196 nieufności, pojawiających się w stosunkach społecznych. Słusznie E. Fromm podkreśla, że pogwałcenie zasady miłości bliźniego jest źródłem nerwice. W stosunkach jednostki z otoczeniem społecznym można wyodrębnić pewne optimum w zakresie postaw emocjonalnych gwarantujące prawidłowe funkcjonowanie osobowości i równowagę uczuciową. Postawy wzajemne, np. rodziców i dziecka, winny być w miarę wyrównane i stabilne w skali pozytywnej. Dopuszczalna jest oscylacja uczuć związana np. ze zmianą sytuacji, usposobienia partnerów, ich wzajemnego zachowania, oscylacja ta wszakże nie powinna być zbyt wielka, gwałtowna i trwała w kierunku ujemnym. Mniejsza amplituda oscylacji umożliwia bowiem restabilizację postaw na poziomie uczuć życzliwych, a doraźne odchylenia od poziomu w kierunku ujemnym mając charakter sporadyczny nie grożą trwalszą zmianą pozytywnej równowagi emotywnej. Normą w stosunkach międzyludzkich byłaby zatem dynamiczna równowaga postaw życzliwych. Uczucia negatywne adresowane do jednostki ze strony otoczenia łącząc się najczęś~:iej z blokadą szeregu potrzeb dziecka wyzwalają mniej lub bardziej represjonowaną wTOgość i agresję. Przez wrogość rozumiemy tu postawę skojarzoną z ujemną oceną i uczuciem niechęci do określonego obiektu, przez agresję zachowania zmierzające do niszczenia, destrukcji obiektu bądź dostarczanie mu bodźców szkodliwych. W związku z częstymi odrzuceniami przez otoczenie i chroniczną blokadą potrzeb może pojawić się u jednostki generalizacja postawy wrogiej. U genezy tego rodzaju zaburzeń osobowości leży wadliwe różnicowanie bodźców i tendencja do negatywnej epercepcji bodźców pozytywnych i neutralnych. Odrzucenia więc w zasadzie nie wywołują istotniejszych konfliktów wewnętrznych, lecz wyzwalają na zasadzie wyrównania postaw wrogość i agresję. Konflikt ten powstaje wtórnie wtedy, gdy tworzącej się w wyniku odrzucania wrogości towarzyszy lęk przed jej ujawnieniem. Tego rodzaju patogeneza nerwic jest powszechnie znana i trudno byłoby w tym zakresie powiedzieć coś interesującego, co by nie powtarzało znanych tez Lewina, Dollarda-Millera. Teoretycy zajmujący się patogenezą nerwic zbyt mało natomiast uwagi poświęcili złożonym stosunkom interpersonalnym, w których wzajemne sprzężenia uczuciowe przybierają charakter ambiwalentny. Spróbujmy usystematyzować kilka istotniejszych od strony teoretycznej sytuacji tego typu. Jednostka może sukcesywnie spotykać się z odrzuceniem i przyjęciem przez tę samą osobę lub za to samo zachowanie może być przez tę samą osobę akceptowana i nagradzana, a drugi raz odrzucana i karana. Ilustruje to rysunek 1. Inny rodzaj sytuacji trudnych stanowią warunki, w których jednostka jest aktualnie przez tą samą osobę za pewne swoje zachowanie lub cechy psychiczne i fizyczne dodatnio oceniona i akceptowana, za inne - karana i odrzucana. I tak np. dziecko kalekie, lecz dobrze uczące się może wywoływać w matce uczucia ambiwalentne; może nienawidzić je ona za ułomność, a aprobować za dobre wyniki w nauce, co ilustruje rysunek 2. Odrębny rodzaj sytuacji interpersonalnych stanowią takie, w których uwikłana 1 E. Fromm, Szkice z psychologii religii, Warszawa 1966, s. 172-173. 197 X ~, t 1~+ t~ Y + t~Y tła Y X t f+ t~ Y r+ t~ Y r_ t1-'3~t Y Rys.1 jest większa liczba osób. Dla uproszczenia rozważmy sytuację, w której jednostka styka się z dwoma partnerami. I tak jednostka może być akceptowana przez jedną osobę, a odrzucana przez drugą. Np. dziecko może być kochane przez matkę, nie lubiane przez ojca. Obrazuje to rysunek 3. i +~ ~Y V _ Rys.2 + 1----- y _ ~---- z Rys.3 Specyficzna sytuacja interpersonalna wytwarza się, gdy za jedne cechy jednostka jest akceptowana przez jedną osobę, a za inne przez drugą. Np. córka może być akceptowana przez matkę za wesołe usposobienie, przez ojca za uzdolnienia. Tego typu sytuacja zaostrza się w sensie psychologicznym, gdy cechy, za które jednostka jest akceptowana przez jedną i drugą osobę, są mniej lub bardziej sprzeczne ze sobą. Sytuacje powyższe można przedstawić następująco a +~.y 'Cb~+1-- z Rys. 4 a +1-----y +~---z Sytuacje przeciwnie zróżnicowane polegają na tym, że jednostka jest za jedną ze swych cech akceptowana przez jedną osobę, a za inną cechę odrzucana przez drugą. Zaostrzony wariant tej sytuacji stanowi taki układ interpersonalny, w którym jednostka jest za jedną właściwośó akceptowana przez jedną osobę, za drugi odrzucana przez drugą, przy czym właściwości te są mniej lub bardziej sprzeczne. Sytuacje te ilustruje rysunek 5. Dotychczas nie wspominaliśmy o relacjach łączących partnerów jednostki ze 198 a +~--- y b - ~--z a t 1-- y -1--z Rys 5 sobą. Spośród wielu relacji tego typu wymienimy przykładowo jedną, odgrywającą ważną rolę w procesie rozwoju emocjonalnego. Zdarza się, że obaj partnerzy darzą jednostkę pozytywnymi uczuciami, lecz żyją ze sobą w relacjach konfliktowych. Triada powyższa jest społecznie nie zrównoważona, każdy bowiem z partnerów będzie starał się poryskać względy jednostki przeciągając ją na swoją stronę i wyzwolić w niej negatywne postawy do swego partnera. Tego rodzaju sytuacja interpersonalna wywołuje w jednostce silny kon$ikt emocjonalny. Sytuację tę obrazuje rysunek 6. + 1---- Y + 1----- z Rys.6 Wszystkie powyższe sytuacje stanowią dla jednostki sytuacje mniej lub bardziej stressowe, w których pojawiają się napięcia typu poznawczego lub emocjonalnego i towarzyszący im lęk. Osobnik zdrowy psychicznie o silnym układzie nerwowym prędzej czy później napięcie związane z konfliktem wewnętrznym rozwiąże na zasadzie relacji ujednoliconej typu zewnętrznego lub wewnętrznego. I tak np. w sytuacji, gdy raz jest akceptowany, a raz odrzucany przez tego samego partnera, znienawidzi go. Inaczej wygląda zachowanie jednostki słabej, zależnej, a taką jest małe dziecko, lub osobnika o słabym układzie nerwowym czy małej odporności wewnętrznej wywołanej np. doznanymi uprzednio frustracjami. Osobnik taki będzie w sytuacjach trudnych w toku przeżywania konfliktu i po nim rozszczepiony, ambiwalentny; jego stosunek uczuciowy do partnerów lub .do siebie będzie równocześnie i pozytywny, i wrogi bądź sukcesywnie dodatni i ujemny. Istotę nerwic omawianych obecnie stanowi więc rozszczepienie emocjonalne i niemożność zdobycia się na jednoznaczną reakcję i postawę. Rozszczepienie powyższe jest przez jednostkę nie uświadomione i skojarzone jest z silnym niepokojem. Jednostka źle się czuje, obawia się innych, są oni dla niej raz źródłem pozytywnych doznań, innym razem budzą wrogość. Osobnik nerwicowy na ogół represjonuje jedno z uczuć: albo dodatnie, albo ujemne. Częściej oczywiście w związku z normami kulturowymi piętnującymi wro 199 gość i agresję tłumi wrogość. Represja jest profesem przebiegającym nieświadomie, w związku z czym nerwicowiec nie potrafi nazwać i określić trafnie istoty swego kon$iktu wewnętrznego i rozwiązać go samodzielnie bez pomocy psychoterapeuty2. Nerwice, o których mówimy, można określić mianem nerwic interpersonalnych na podłożu ambiwalencji miłości-wrogości. Nerwice powyższe rozwijają się szczególnie w tych środowiskach, w których partnerzy powiązani określonymi relacjami, np. pokrewieństwa, częściej się ze sobą kontaktują i w związku z tym nie mogą być wobec siebie obojętni. Np. w rodzinie nerwice na tle konfliktów emocjonalnych są szczególnie częste i uporczywe. Intensywność tych konfliktów i ostrość wyrastających na ich podłożu nerwic jest tym silniejsza a) im bardziej intensywne i ambiwalentne postawy uczuciowe partnerzy przeżywają w stosunku do siebie; b) im silniej represjonują własne uczucia tak pozytywne, jak i negatywne; c) im trudniej znaleźć partnerów w otoczeniu osoby, z którymi nawiązać by mogła nowe zadowalające relacje. Oczywiście obraz poszczególnych nerwic, ich symptomatologia, rozwój mogą wyglądać różnorodnie. Nie wszystkie sytuacje trudne emocjonalnie zostały zbadane od strony skutków. Dla przykładu omówimy krótko efekty jednej sytuacji, które zostały zbadane. Złożoną sytuację interpersonalną stanowią warunki, w których jednostka jest darzona przez partnerów pozytywnymi uczuciami, partnerzy ci jednak żyją w niezgodzie ze sobą. Warunki takie często istnieją w rodzinie, gdy skłóceni rodzice darząc dziecko uczuciem rywalizują ze sobą o jego względy. Dziecko może mieć poważne trudności wewnętrzne w opowiedzeniu się za jednym z rodziców, może przeżywać uczucia ambiwalencji do obu bądź raz opowiadać się za jednym, a po pewnym czasie za drugim. Ta sytuacja wywołuje poważne napięcie emocjonalne, które w miarę przedłużania wyzwala stany nerwicowe, a nawet poważne zaburzenia charakterologiczne typu psychopatycznego. Slawson podkreśla: "Kiedy dziecko staje się przedmiotem walki rodziców, którzy usiłują uzyskać jego uczucia, mogą uformować się u niego intensywne cechy destruktywne. Oprócz silnej uczuciowej ambiwalencji może wytworzyć się u niego uczuciowa nieuczciwość polegająca na wygrywaniu jednego rodzica przez drugiego. Charakter takiego dziecka będzie zawsze rozbity wewnętrznie. To jest jedno ze źródeł bądź psychopatycznego charakteru, bądź reakcji zbliżonych do psychopatycznych" 3. Inny model rozwiązania omawianej sytuacji interpersonalnej stanowi opowiedzenie się za jedną osobą i identyfikacja z nią. Identyfikacja ta pociąga wrogość do drugiego partnera, np. identyfikacja syna z matką walczącą z ojcem będzie wyzwalała u syna negatywną postawę wobec ojca; postawa ta może ulec generalizacji przejawiając się w postaci niechęci do podjęcia w przyszłości roli głowy rodziny; może ona skojarzyć się z przyswojeniem sobie cech kobiecych itp. W stosunkach, jakie nawiązują jednostki neurotyczne ze sobą lub jakie wytwarza jeden z nerwicowych partnerów, występuje wiele zaburzeń: postawy partnerów są 2 J. Dollard, N. R. Miller, Osobowość i psychoterapia, Warszawa 1962, s. 22 i r.. 3 R. Slavson, Child psycholherapy, New York 1952, s. 89. 200 często ambiwalentne, epercepcja i oczekiwania są nieadekwatne, uwzorcowanie utrudnione bądź negatywne, a bilans uczuciowy niekorzystny dla jednego lub oby; partnerów. W związku z ambiwalencją postaw partnerów stosunki międzyludzkie wykazują często tendencję do przekształcenia się w stosunki chwiejne emocjonalnie. W relacjach tych tworzy się pewnego rodzaju dynamiczna, zmienna równowaga; partnerzy dokuczają sobie, by następnie przeprosić się i żyć przez pewien czas w zgodzie. W ich kontaktach da się zaobserwować swoista współpraca w kierunku dokuczania wzajemnego i poprawiania stosunków, gdy osiągną tzw. punkt krytyczny konfliktu. Posługując się pojęciem wyrównania uwzorcowanego można stwierdzić, że w relacjach nerwicowych partnerzy konsumują szersze partie skali dodatniej i ujemnej, a stabilizacja ich postaw występuje na zmianę na poziomie plusów i minusów. W skali postaw istnieją tu więc dwa punkty uwzorcowane. Oczywiście, w relacjach, których istota sprowadza się do pewnego kompromisu typu nerwicowego (partnerzy mogliby rozejść się, lecz zostając w związku godzą się niejako na fluktuację życia uczuciowego i zmienną równowagę), postawy wzajemne partnerów są nie tylko zmienne w sensie czasowym, lecz także ambiwalentne aktualnie. Gdy partnerzy osiągają optimum dobrego współżycia, wówczas postawy ujemne zanikają i odwrotnie (na rysunku 7 partnerzy oznaczeni symbolami X i Y przejawiają w stosunku do siebie ambiwalentne postawy uczuciowe; im postawy te są bardziej dodatnie, tym bardziej zmniejsza się w nich udział wrogości, dynamika wyrównań związana jest ze zmianami proporcji składnika pozytywnego i negatywnego w postawach). Inny typ sprzężeń nerwicowych stanowią relacje upozorowane, w których partnerzy behawioralnie okazują sobie uczucia, życzliwość, dbają o siebie, lecz faktycznie mają względem siebie postawy obojętne bądź nawet żywią represjonowaną wrogość. Na tej zasadzie funkcjonują małżeństwa z rozsądku, łączące partnerów o wyższym poziomie kulturalnym. Zachowują się oni.względem siebie kulturalnie, układnie, eliminują z repertuaru swoich zachowań wszelkie akty niechęci, które mogą odnieść się do osoby przeciwnej. Gdy partnerów przestają łączyć wspólne potrzeby i interesy, wówczas więzi mogą się rozluźnić, a nawet może nastąpić zerwanie kontaktów. Partnerzy uświadamiają sobie nagle, że ich związek emocjonalny jest luźny lub, że są sobie obcy. Zbliżony do powyższego modelu stosunków jest typ relacji, w których partnerzy odczuwają do siebie niechęć, wrogość, niekiedy nie uświadomioną, lecz na zewnątrz przejawiają troskę o partnera, są wobec niego życzliwi, załatwiają jego sprawy itp. "Poza plecami" natomiast szkodzą sobie wzajemnie, obmawiają się, intrygują nawzajem. Istotną cechą tych relacji jest brak szczerej wymiany informacji, postawa zakłamania i obronne zachowanie formatywne. Relacje te wykazują tendencję do przekształcenia w stosunki konfliktowe, wrogie, np. w sytuacji, gdy zachowanie partnera przekroczy wzajemnie tolerowaną normę wrogich zachowań. Mamy tu więc do czynienia z relacjami uwzorowanymi w skali ujemnej, istnieje tu bowiem dopuszczalny limit wzajemnej agresji. Stosunek pasożytniczy charakteryzuje się nadmiernie życzliwą i opiekuńczą postawą partnera, np. matki, a receptywną postawą drugiego. Receptywność współ 201 X POSTAWY WROGIE DODATNIE 0 Y POSTAWY WROGIE DODATNIE Rys 7 0' występuje często z obojętnością uczuciową bądź wrogością. Psychologiczny mechanizm tego typu sprzężeń emocjonalnych polega na silnej zależności partnera pasożytniczego od partnera ofiarującego pomoc. Zależność ta implikuje z jednej strony negatywną samoocenę, a. z drugiej - może być przyczyną frustracji, gdyż nawet najbardziej życzliwy partner nie będzie w stanie spełnić stale wzrastających pragnień pasożyta. Zagrożenia wywołane niską samooceną, jak też doznawane frustracje wyzwalają często wrogość. Jeśli partner ofiarujący opiekę jest mało stanowczy i nie zdolny do reakcji wrogich, może on stać się przedmiotem dotkliwego wyzysku i intensywnej agresji ze strony pasożyta. W tym typie relacji bilans wymiany emocjonalnej jest zdecydowanie ujemny dla partnera wyzyskiwanego, a korzystny dla pasożyta. Stosunek dominacji łączy jednostkę 'silną, o wyższej pozycji społecznej, z jednostką słabą, zależną, niezdolną do przerwania kontaktów i wycofania się z relacji_ Mimo wrogości partnera, jego arbitralności będącej źródłem stałych frustracji osobnik zależny - dręczony często poczuciem mniejszej wartości i odznaczający się pasywnością - pozostaje w stosunku, gdyż alternatywa zmiany sytuacji wydaje się mu jeszcze gorsza. Nierzadko partner zależny odczuwa do agresora wrogość, która ulega stłumieniu i przejawia się w postaci reakcji formatywnych. Osobnik zależny wykazuje niekiedy reakcje regresywne, infantylne; zacho~·uje się submisyjnie, czym pobudza partnera do jeszcze większej agresji i dominacji. ZABURZENIA OSOBOWOŚCIOWE A STOSUNKI INTERPERSONALNE U ludzi zdrowych psychicznie i zajmujących właściwą porycję w społeczeństwie, posiadających wyrównane statusy społeczne, postawy emocjonalne są często ży :202 czliwe i stabilne, a ich relacje z partnerami o podobnych właściwościach powinny układać się na zasadzie wyrównań pozytywnych. Jest to norma ogólna, niezależna w zasadzie od warunków społeczno-kulturowych. Wszelkie inne postawy i sprzężenia wyrównań - np. wyrównania ujemne, niestabilne, asymetryczne - można traktować jako zjawiska mniej lub bardziej niezdrowe, odbiegające od normy. Powstaje pytanie: jakie procesy i mechanizmy leżą u podłoża tych sprzężeń i jakie typy osobowości nawiązują tego rodzaju relacje? Prawidłowe, konstruktywne, stabilne sprzężenia emocjonalne związane są: :a) ze zdrową strukturą osobowości partnerów, implikującą trafną percepcję postaw uczuciowych ludzi w stosunku do siebie; b) ze stabilnymi, konstruktywnymi warunkami zewnętrznymi, szczególnie społecznymi, w których formy zachowania, postawy i stosunki przyjazne są premiowane społecznie i przynoszą jednostce nagrody i satysfakcje, podczas gdy postawy i stosunki wrogie są dezaprobowąne i implikują różnego rodzaju kary. Ten typ konstruktywnych sprzężeń społecznych charakteryzuje się wyrównanym bilansem uczuciowym u obu partnerów. Gdy osobowość partnerów jest zaburzona, gdy warunki zewnętrzne są nie~stabilne i destruktywne, wówczas tworzą się defektywne relacje społeczne, w których bilans emocjonalny partnerów jest niekorzystny dla obu lub dla jednego z nich. Istotnym czynnikiem wpływającym na tworzenie się chorej osobowości jest blokada jej istotnych potrzeb, np. potrzeby bezpieczeństwa, afiliacji, dodatniej samooceny, oraz konflikty wewnętrzne między różnymi potrzebami. Blokada potrzeb i ich konflikty wyzwalają lęk, zagrożenie, które jest redukowane za pomocą nabytych przez jednostkę mechanizmów obronnych, np. agresji, represji, submisji4. Stosowane przez jednostkę środki obrony przed stressem są determinowane przez strukturę charakteru i konkretny układ warunków społecznych. Na tej drodze pojawiają się defekty w społecznym uczeniu się i nawiązywaniu poprawnych relacji społecznych. Zaburzenia osobowościowe charakteryzuje nieadekwatność percepcji .otoczenia i reagowania na bodźce zewnętrzne. Osobnik, którego potrzeby są zhblokowane, wadliwie percypuje otoczenie, dostrzega wrogość i zagrożenie bądź miłość i życzliwość tam, gdzie ich realnie nie ma. Nierzadko deformacje powyższe są pro.duktem wadliwego upodobnienia do realnej osoby lub osób, które jednostka bliżej zna lub z którymi pozostawała w bliskich relacjach, np. do rodziców (por. psychoanalityczną kategorię przeniesienia lub pojęcie deformacji parataksycznej, wprowadzone przez H. Sullivana). W wyniku nieścisłej percepcji zachowania jednostki są również nieadekwatne. Osobnik albo reaguje zbyt wrogo, np. nie umiejąc znieść obojętności otoczenia, albo jest zbyt życzliwy i domaga się od otoczenia uczuć, które mu się nie należą, albo bez powodu zmienia swoje uczucia. Nawyki emocjonalne i mechanizmy psychiczne utrudniają jednostce zachowanie plastyczne, do-stosowane do osobowości partnerów i aktualnych warunków. Ogólnie biorąc, w wypadku zaburzeń osobowościowych zostaje zachwiana równowaga jednostki z otoczeniem, a procesy regulacji stosunków ze światem i ludźmi przebiegają nie " J. Reykowski, Funkcjonowanie osobowości w warunkach stressu psychologicznego, War5zawa 1966, s. 264. 203 prawidłowos. Np. osobnik może przejawiać nerwicowy głód uczuciowy pod wpływem frustracji, potrzeby afiliacji w wieku dziecięcym. Głód aktualnie nie jest już produktem odrzuceń lub braku miłości ze strony otoczenia, lecz wynika z usztywnienia mechanizmów emotywnych jednostki. Potrzeba miłości - w związku z niezdolnością do jej aktywnego przejawiania wyzwala często inne niezdrowe potrzeby, np. potrzebę dominacji. Po tym ogólnym wprowadzeniu w mechanizm zaburzeń osobowościowych typu emotywnego scharakteryzuję kilka ważniejszych form zaburzeń silnie wpływających na zachowanie społeczne jednostki i jej stosunki interpersonalne. OSOBOWOŚĆ CHWIEJNA EMOCJONALNIE Genetycznie chwiejność emocjonalną można wywieść z określonych zadatków temperamentalnych i doświadczeń emocjonalnych w dzieciństwie w ich łącznym funkcjonalnym zespoleniu. Wydaje się, że choleryczny typ temperamentu predystynuje jednostkę do ukształtowania się w osobowość chwiejną emocjonalnie. Oczywiście wytwarzającą rolę odgrywają tu stosunki z rodzicami i osobami znaczącymi. Jeśli rodzice i osoby znaczące traktują dziecko raz życzliwie, a raz wrogo, niezależnie od jego realnego zachowania przeżywa ono poważną dezorientację, jeśli chodzi 0 ocenę własnej osoby, jej dodatnich i negatywnych stron. Przyjęte przez rodziców, czuje się bezpieczne, cenione, dobre, by po pewnym czasie w warunkach odrzucenia przeżyć uczucia lęku, swej małej wartości i zbędności. Przeważnie takie traktowanie prowadzi do wytworzenia się u dziecka silnego lęku i zagrożenia wewnętrznego połączonego z niską samooceną6. Redukują je zachowania nastawione na zdobywanie podziwu u otoczenia (dochodzi tu do głosu blokowana potrzeba uznania) oraz samookłamywanie się (kompensujące frustrację potrzeby bezpieczeństwa i afiliacji). Równocześnie dziecko uczy się, że jeśli wyrówna swoje postawy uczuciowe z otoczeniem raz na plus, a raz na minus, jego lęk i zagrożenie zmniejszają się. Na tej drodze poprzez długotrwałe wzmacnianie reakcji wytwarza się określony wzór zachowań emocjonalnych charakterystyczny dla osób chwiejnych emocjonalnie. Stosunki osób chwiejnych emocjonalnie z otoczeniem są przeważnie luźne i konfliktowe. Osoby te często są odrzucane w grupie lub zepchnięte na jej margines, gdyż członkowie rozluźniają z nimi swe relacje. Trwalsze związki mogą wyworz~ć się między osobami chwiejnymi emocjonalnie a jednostkami zależnymi - biernymi. Ci ostatni za cenę pewnej przyjaźni i chwilowych uczuć pozyt~w-n~_-ch mogą znosić wybuchy złości i agresji swoich partnerów. OSOBOWOŚĆ BIERNIE ZALEŻNA Osobników przynależących'do tego typu charakteryzuje ż~.ziw-ość w stosunku ~do partnerów, uległość, liczenie się z opiniami i wymaganiami anw.ń. Są oni podatni na sugestie, namowy, łatwo nimi kierować. Przez otoczer_:e ·ą c-?sto wykorzysty 5 Por. T. Tomaszewski, Wstęp do psychologii, Warszawa 19!9, :. s'. 6 B. Zawadzki, bf~yklady z psychopatologii, Warszawa 19·9. s. ~-. 204 wani, gdyż unikają zadrażnień i boją się narazić innym. Niekiedy skłonności submisyjne jednostek zależnych przechodzą w masochizm. Geneza tej osobowości leży w doświadczeniach wyniesionych w dzieciństwie. Rodzice osobników zależnych przeważnie należą do typu władczego - życzliwego, stosując nagrody za podporządkowanie się ich woli wywołują postawy submisyjne i uległe. Naśladując ich zachowanie życzliwe dzieci przejawiają skłonności do zachowań uczynnych. Stosunki społeczne tej kategorii jednostek są przeważnie bezkonfliktowe i poprawne. W grupie należą oni do tzw. zwolenników, są ulegli, i łatwo się podporządkowują. Współpraca układa się z nimi zgodnie, nie mają bowiem z reguły własnych planów, koncepcji, ustępują w wypadku kontrowersji. Ich bilans emocjonalny jest ujemny, więcej dają oni innym, niż otrzymują. Sytuację tę przedstawia rysunek 8. x y 0 i Rys.8 Można przyjąć tytułem hipotezy, że ich podporządkowanie się w dzieciństwie autokratycznym rodzicom wytwarza w nich pewną wrogość, która ze względu na życzliwe postawy jest redukowana. Wrogość ta w wypadku, gdy skumuluje się z późniejszymi frustracjami, może prowadzić do reakcji agresywnych w specyficznych sytuacjach, np. wówczas gdy zachowanie ich jest anonimowe, gdy partner, który nad nimi górował, staje się nagle słabszy i od nich zależny. OSOBOWOŚĆ PARANOIDALNA Osobników tej kategorii charakteryzuje zwiększona wrażliwość emocjonalna, są oni bardzo czuli na wszelkie oznaki postaw i uczuć innych ludzi w stosunku do siebie. Przejawiają silne zagrożenie wewnętrzne, w związku ż czym ich epercepcja jest nieścisła i nietrafna. W otoczeniu są oni skłonni dostrzegać przeważnie postawy negatywne; nawet oznaki życzliwości i przyjaźni wywołują u nich postawy nieufne. Ich epercepcja, jeśli chodzi o znak, jest z reguły negatywna, oczekują oni od otoczenia postaw ujemnych, wrogości. W związku z tym osobnicy paranoidalni są często agresywni, zaczepni. Długo pamiętają rzekome krzywdy wyrżądzone im, nie przebaczają na ogół innym, skłonni są do obmyślania latami zemsty i rewanżowania się za zło, jakiego doznali od ludzi. Swoje niepowodzenia przypisują wrogości innych, ich knowaniom, złym intencjom. Epercepcję negatywnych postaw otoczenia i zachowania wrogie osobników . paranoidalnych ilustruje rysunek 9. ?OS x y Epercepcj.~ 3 obniżaj~ca 1 Rys.9 Jeśli chodzi o psychologiczne mechanizmy tworzenia się osobowości paranoidalnej, to u jej podstaw leżą zmienne postawy uczuciowe otoczenia, a szczególnie rodziców. Osobnik paranoidalny doznaje w dzieciństwie więcej wrogości i uczuć ujemnych lub obojętnych niż ,życzliwości. Ta ostatnia pojawia się sporadycznie, np. w przypływie dobrego humoru rodziców. W związku z tym osobnik taki uczy się, że otoczenie nienawidzi go, że nie można ufać nikomu, że trzeba ciągle uważać, bo w każdej chwili może go ktoś zaatakować. Osobnicy paranoidalni generalizują epercepcję negatywnych postaw osób znaczących na całe otoczenie, co istotnie zaburza ich stosunki z ludźmi. Stosunki społeczne osobników paranoidalnych z otoczeniem obfitują w zadrażnienia i konflikty. W rodzinie, zakładzie pracy nie tylko trudno z nimi wspólżyć, lecz również próby nawiązania z nimi rzeczowej współpracy natrafiają ze względu na ich nieufność i wrogość na liczne trudności_ OSOBOWOŚĆ MASOCHISTYCZNA Postawy masochistyczne charakteryzuje mniej lub bardziej nasilona tendencja do negatywnego oceniania się, nielubienia siebie, karania bądź samoudręczania. Osobnicy przejawiający tego rodzaju postawy często jawnie dyskredytują się mówiąc: jaki ze mnie łajdak, dureń, egoista, poniżają się społecznie przez przyjmowanie usług, świadczeń, które im z racji ich pozycji społecznej, stanu zdrowia itp. obizktywnie nie przysługują. W niektórych przypadkach masochizmu mamy do czs~nienia z autoagresją fizyczną, np. jedzeniem rzeczy, które szkodzą jednostce, kaleczeniem się, tzw. połykami u przestępców, pozorowanymi samobójstwami. Przeciętny, normalny człowiek ma na ogół pozytywny stosunek do siebie samego i akceptuje swoją osobę w sensie fizycznym i psychicznym. Oczywiście posqawa ta w trudniejszych okresach życia, w sytuacji popełnienia czynów nieząodnsch z ja idealnym jednostki itp. może się zmieniać i ewoluować w kierunku ujemnej, niemniej jednak wykazuje ona na ogół tendencję do utrzymyania się na poziomie względnie dodatnim. Postawa pozytywna wobec siebie jest postawą normalną, zdrową, konstruktywną społecznie. Postawa ta sprz5 ja utrzy-manio stanu względnej równowagi z otoczeniem społecznym i jest przejawem dodatniej homeostazy. Co sprawia, że pewne jednostki nie przejawiają tej tenden:ii wla~=Twej osobnikom normalnym i wykazują trwałą ujemną postawę wobec siebie ..labując się" niejako w niej. 206 Na większość zachowań ludzkich można patrzeć z punktu widzenia redukcji napięć i zaspokajania potrzeb. Tendencję do samoudręczania, do negatywnych ocen i postaw wobec siebie można również traktować jako zachowania redukujące napięcie wewnętrzne i przynoszące jednostce nagrody. Powstaje pytanie, w jaki sposób jednostka uczy się tego rodzaju zachowań i jaka jest ich psychologiczna geneza? U podłoża większości zachowań nerwicowych leży blokada ważnych dla jednostki potrzeb, np. potrzeby bezpieczeństwa, afiliacji, uznania. Frustracja potrzeb wyzwala u jednostki lęk, który w wypadku kumulacji frustracji może ulec generalizacji. Szczególnie silny i destruktywny lęk wytwarza się w związku z przekraczaniem przez dziecko nakazów i norm społecznych i z powodu blokady potrzeby dodatniej samooceny. Sytuacja powyższa ulega zaostrzeniu wówczas, gdy rodzice są autokratyczni i za przekroczenie norm stosują ostre sankcje. Aby zredukować lęk i poczucie winy, dziecko może się przyznać do wykroczenia, otrzymać karę i uzyskać przebaczenie. W przypadkach gdy przyznanie się do winy grozi zbyt surową karą, dziecko zataja wykroczenie i przeżywa intensywne poczucie winy, które zbliża się pod wieloma względami do lęku. Redukcję winy może osiągnąć przez samokaranie się, samoudręczanie się. Np. dziecko winne przestaje jeść drugie śniadanie, rezygnuje z rozrywek, słodyczy itp. Bywa również tak, że wykroczeniom dziecka nie towarzyszy przebaczenie i zapomnienie o postępku ze strony rodziców, stale pamiętają oni o jego rzekomych złych skłonnościach i przy lada okazji wypominają je i przypominają. Wzmacniane w ten sposób poczucie winy utrwala sil i przekształca w stałą negatywną ocenę, która wywołuje intensywne oczekiwania kar i niechęcą ze strony otoczenia. Tego rodzaju postawy również prowadzą do autodeprecjacji zachowania prowokującego otoczenie do karania, dyskredytowania jednostki bądź do zachowań zależnych, wywołujących u osób najbliższych postawy współczucia, litości, opieki. Stosunki osób o tendencjach masochistycznych z otoczeniem społecznym mogą układać się na zasadzie reakcji intrapunitywnych i ekstrapunitywnych. W pierwszym przypadku osobnik sam się karze, np. dyskredytuje się, wyrzeka przyjemności, rezygnuje z awansu, w drugim tak manipuluje zachowaniem interpersonalnym, że wywołuje u otoczenia reakcje agresywne, karzące. Np. jednostka zachowuje się submisyjnie biernie, gdy natrafi na partnera o tendencjach agresywno-sadystycznych, stosunek ten może przekształcić się w związek masochistyczno-sadystyczny. Na tej zasadzie funkcjonują niektóre małżeństwa, w któxych jedna strona czerpie satysfakcję z agresji i szykan, a druga z poniżenia się i z cierpień. Behawioralnie ujmując mamy tu do czynienia z przypadkiem asymetrii postaw emocjonalnych, ujmując wszakże problem z punktu widzenia osobowości stwierdzamy, że zarówno sadysta, jak i masochista reprezentują właściwości perwersyjne, dla których nagrody i kary mają znaczenie odwrócone. Sytuację tę można przedstawić w schemacie, który obrazuje rysunek 10. Innym wariantem relacji społecznych osobnika o tendencjach masochistycznych jest odrzucanie wyrazów sympatii, życzliwości ze strony otoczenia lub angażowanie się w relacjach, w których partner zachowuje się odrzucające. M. Szostak w interesującej walizie przypadku agresji przedstawia 26-letnią kobietę cierpiącą na ner 20i Masochista Sadysta Rys.10 wicę seksualną, u której nadmierne rozwinięte poczucie winy wywoływało zachowanie odrzucające w stosunku do osób życzliwych. M. Szostak stwierdza: "Pacjentka podaje, że gdy ma poczucie winy, oczekuje kary ze strony losu. Fakt, że kara nie następuje, oznacza, że będzie ona wyższa. W związku z tym stara się sama ukarać. Poczucie winy obejmuje sytuacje przyjemne, między innymi sytuacje pozytywnego kontaktu emocjonalnego, w którym wydaje się jej, że otrzymuje coś, co jej się nie należy. Prawdopodobnie w celu redukcji poczucia winy odrzuca objawy sympatii" a sama angażuje się w stosunku do osób odrzucających"'. STOSUNEK PSYCHOTERAPEUTYCZNY W literaturze fachowej podkreśla się, że prawidłowy stosunek łączący terapeutę z pacjentem jest nieodzownym warunkiem efektywności psychoterapii. Postawa psychoterapeuty winna być akceptująca, życzliwa, nieoceniająca, przyzwalająca. Wybitny psycholog Camerompisze: "Podstawowym aspektem związku między dwojgiem ludzi jest możliwość pełniejszego wyrażenia się. W psychoterapii jest to czynnik pierwszorzędnej wagi, ponieważ pacjenci to najczęściej ludzie, którzy z obawy krytyki lub innych form odrżucania pozbawieni są możności wypowiedzenia się_ Stąd konieczność nieoceniającej, przyjaznej postawy terapeuty. Związek terapeutlpowinien być modelem prawidłowego komunikowania się, nawiązywania i utrzymywania kontaktów społecznych"$. Istotą nerwicy jest - jak się przyjmuje - lęk wytworzony przez konflikt nie uświadomionych potrzeb, pragnień, występujący w przeszłości lub, co podkreśla współczesna psychiatria, w teraźniejszych warunkach życia jednostki. Psychoterapia winna zmniejszać lęk pacjenta. W jej toku informuje on terapeutę o .w-nich kłopotach, przykrych dóznaniach, snach itp. Werbalizacji towarmszy niewątpliwie lęk, nie pociąga on wszakże w tych nowych warunkach negaynwch skutków, których pacjent doświadczał w życiu. Sprzyja temu życzliwa akceptująca postawa terapeuty, który nie karze pacjenta ani nie potępia, gdy ten informuje go, że ma np. wrogi stosunek do przełożonego. Specjaliści akceptują, że kontakt psychoterapeutyczny z pacjentem winien być ' M. Szostak, Psychologiczne interpretacje mechanizmu agresyw~eości na przykladzie nerwicy, "Przegląd Psychologiczny", 1969, nr 17. $ D. E. Cameron, General psychotherapy, New· York 1950, s. 32. 208 .ciepły, rozumiejący, a nawet współczujący. I tak np. Snyderowie stwierdzają, że stosunek terapeuty do pacjenta winien być przyjazny, w miarę serdeczny i akceptujący. Również Leary podkreśla, że terapeuta musi wzbudzać zaufanie pacjenta i zachowywać się w sposób odpowiedzialny. Rogers, twórca terapii skoncentrowanej na pacjencie, zwraca uwagę na wytworzenie w toku psychoterapii klimatu wzajemnego zaufania, współdziałania. Według niego terapeuta winien szukać pozytywnych oddźwięków u pacjenta i wzbudzać przyjaźń. Na szczególną rolę prawidłowych stosunków terapeuty z pacjentem zwracają uwagę przedstawiciele orientacji socjotropicznej. Ponieważ według tej orientacji zaburzenia osobowości wynikają głównie z wadliwych układów stosunków społecznych, w jakie uwikłana jest jednostka, w procesie terapii podstawowym czynnikiem stają się nowe konstruktywne relacje zrozumienia, akceptacji oraz wzmocnienia wtórne apelujące do potrzeby dodatniej samooceny i samorealizacji. Nie tylko wszakże w orientacji socjotropicznej relacje między pacjentami a terapeutą są traktowane jako węzłowy czynnik redukacyjny i korektywny. Również badacze o orientacji biotropicznej podkreślają, że dobre stosunki terapeuty z pacjentem ułatwiają wygaszanie i przewarunkowywanie niewłaściwych zachowań. Np. przy usuwaniu agorafobii według techniki Wolpe'a stopniowe wyprowadzanie pacjenta na spacery odbywa się początkowo w towarzystwie psychoterapeuty utrzyTnującego z pacjentem pozytywne stosunki uczuciowe9. Jak w świetle koncepcji wyrównania przedstawia się struktura sprzężeń emocjonalnych między terapeutą a pacjentem? Życzliwa, akceptująca postawa terapeuty ma charakter trwały, w związku z czym pacjent przeżywający lęki, poczucie mniejszej. wartości i oczekujący odrzucenia ma możność nawiązać konstruktywny emocjonalnie stosunek społ~zny. Pacjent oczywiście w początkowej fazie psychoterapii będzie przejawiał znaczną chwiejność w postawach uczuciowych wobec terapeuty; wystąpi tu bowiem znane zjawisko przeniesienia - o czym za chwilę - w miarę leczenia jego procesy apercepcyjne będą funkcjonowały coraz bardziej prawidłowo. Pod koniec terapii winno w zasadzie nastąpić wyrównanie pozytywne. Można przyjąć, że zarówno postawy pacjenta, jak i terapeuty mogą się podnieść w skali pozyżywnej. Te hipotetyczne prawidłowości przedstawiają rysunki rac~ent Nsychoterapeuta pacjent psychoterapeuta + + 0 0 ' Rys.11 9 A. Frączak, M. S ~ stak, Programowanie psychoterapii, "Psychologia Wychowawcza", 1968, nr 5. 209 Badania przeprowadzone przez Snyderówl° potwierdzają w zasadzie powyższe hipotezy. Badania przeprowadzono na 20 studentach psychologii poddanych psychoterapii. Terapeuta był wykładowcą psychologii, ktdry z każdym studentem przeciętnie odbył 25-godzinną terapię. Po każdej rozmowie pacjenci i terapeuta wypełniali specjalne kwestionariusze wzajemnych postaw emocjonalnych. W wyniku analizy czynnikowej stwierdzono, że pozytywny stosunek uczuciowy związany z zaufaniem pacjenta do terapeuty w czasie leczenia nasilał się, negatywny czynnik w postaci aktywnego oporu i dążenia do wycofania się osiągał maksimum w środkowej fazie leczenia, by pod jego koniec zmaleć. Również i po stronie terapeuty w miarę rozwoju leczenia zwiększał się stopniowo pozytywny stosunek uczuciowy do pacjentą. Zróżnicowanie postaw wzajemnych wystąpiło ze względu na podatność na psychoterapię (Snydorowie wyodrębnili grupę osób podatnych na psychoterapię i opornych). Tych szczegółowych wyników nie będziemy tu z braku miejsca omawiać, jakkolwiek dadzą się one również zinterpretować za pomocą twierdzeń koncepcji wyrównania. , Przeciętny, normalny człowiek stykając się z innym osobnikiem trafnie perce- ~`~ pufie sytuację i osobę partnera, nie oczekuje z jego strony ani aktów wrogości, ani przejawów czułości, nie pragnie, by partner traktował go w sposób osobisty, wy- '~ jątkowy, wyróżniał go, lecz przejawia realistyczne oczekiwania i pragnienia, w związ ku z czym zachowanie jego jest adekwatne i plastycznie dostosowane do sytuacji i osoby konkretnego partnera. Inaczej wyglądają mechanizmy psyc. icźńe i~~a=~.._.; chowanie neurotyka. Zniekształca on w swojej percepcji sytuację i osobę partnera. Sytuacja ta i partner często wydają mu się groźne i wywołują lęk. Jego epercepcja jest nieadekwatna i nieścisła, często obniża on postawy emocjonalne innych ludzi do siebie, dostrzegając tam wrogość, gdzie jest tylko obojętność, a nawet postawy dodatnie. W związku z niewłaściwą strukturą stosunków społecznych, w jakich neurotyk był uwikłany, szczególnie w dzieciństwie, wystąpił u niego defekt w procesie socjalizacji polegający na tym, że wiele sytuacji i osób skojarzyło mu się z lękiem. Lęk z jednej strony zaburza ścisłość percepcji, a z drugiej wyzwala mechanizmy obronne, jak tłumienie, przemieszczanie, racjonalizacja, którą neurotycy nadmiernie wykorzystują. Zachowanie neurotyka nastawione jest na poszukiwanie bezpieczeństwa, a więc takich sytuacji, które redukują jego zagrożenia. Na tym podłożu formują się różne operacje zabezpieczające, sztywne regresywne formy zachowania, nie liczące się ani z sytuacją, arii z osobą partnera, oraz powstają zaburzone ~aecrotyczne stosunki społeczne. Tak więc neurotyk w warunkach terapii, gdy terapeuta zajmuje postaR-ę przyzwalającą i gdy zachowuje się w miarę niejednoznacznie, będzie skłonny utożsamiać terapeutę z rodzicami lub ze znanymi sobie osobami znaczącymi i przejan-iać w większym lub mniejszym stopniu swóje zgeneralizowanie posta~,y. lęki i oczekiwania. Np. neurotyczny pacjent często dostrzega w terapeucie surowego ojca i oczekuje z jego strony przy ujawnieniu swoich myśli i uczuć dezaprobaty i kary. Akceptujące zachowanie terapeuty wytwarza nowy typ stosunków prowadzą ~o M. Hausner, Terapeuticky uztah, "Ćeskoslovenska Psychiatrie", 1963, vol. 9, nr 6. Stosunki... 14 210 cycki do rozkojarzenia związku między lękiem a kontaktem z innymi ludźmi, sprzyjając równocześnie uściśleniu percepcji i trafniejszemu różnicowaniu bodźców, sytuacji i osób. Werbalizacja stłumionych uczuć, np. wrogości do ojca, w bezpiecznej sytuacji interpersonalnej osłabia związek między nimi a bodźcami. Pacjent zdobywa korektywne doświadczenia emocjonalne, osiąga klaryfikację swych doznań i wgląd w mechanizmy swego zachowania. Wydaje się, że proces transferencji i wygaszania lęku w sytuacji terapeutycznej może być adekwatnie zaanalizowany w kategoriach koncepcji wyrównania. Osoby znaczące, np. rodzice, emitują na jednostkę uczucia, które dadzą się sprowadzić do skali miłość-wroeość. Zaburzenia neurotyczne pojawiają się wówczas, gdy jednostka albo nie może w5rrównać uczuć, albo ma niekorzystny bilans uczuciowy. Trudności w w5·równaniu uczuć wypływają z ich niekoherencji u partnerów, np. rodzice pewne cechy dziecka aprobują, inne dezaprobują; ich uczucia mogą oscylować. Niekorzystny bilans uczuciowy może płynąć z deficytu bądź nadmiaru. W pierwszym przypadku jednostka zmuszona jest dawać więcej uczuć dodatnich i mniej wrogich niż otoczenie, w drugim nie jest zdolna oddać tyle uczuć przyjaznych i wrogich, ile otrzymuje od otoczenia. Wszystkie te sytuacje należą do lękotwórczych, wiele z nich sprzyja tłumieniu uczuć, które na skutek nieuświadomienia genezy lęku podnosi jego intensywność. W warunkach interpersonalnych charakteryzujących się zaburzoną wymianą emocjonalną jednostka wypracowuje określone techniki i taktyki zabiezpieczające ją przed lękiem, np. agresję, regresję, submisję lub konformizm. Taktyki te i towarzyszące im deformacje epercepcyjne i zniekształcone modele wymiany uczuciowej przenosi do innych stosunków. Uwagi ogólne zilustrujemy konkretnym przykładem. Przypuśćmy, że dziecko ma surowego, despotycznego ojca, który odrzuca je. Odrzucenie wytworzy postawy wrogości, zostaną one wszakże w obawie przed karami zrepresjonowane. Lęk produkowany przea odrzucenie i represjonowaną wrogość wyzwoli interpersonalne reakcje zabezpieczające, np. silny konformizm i submisję w odniesieniu do osób silniejszych. W stosunku do osób słabszych represjonowana wrogość wyzwala zachowania agresywne. W sytuacji terapeutycznej pacjent w terapeucie zobaczy pierwotnie groźnego ojca, od którego należy oczekiwać kar i dezaprobaty. Jego zachowanie w związku z tym będzie odznaczało się submisją i spełnianiem poleceń. Gdy wskutek akceptującej i życzliwej postawy terapeuty zniknie lęk przed dezaprobatą, pacjent może w terapeucie postrzegać osobę słabą, w odniesieniu do której zacznie przejawiać zachowanie agresywne. Zarówno teoretycy, jak i praktycy przywiązują w procesie psychologii dużą wagę do zjawisk określonych mianem przeniesienia i przeciwprzeniesienia. Przeniesienie oznacza mechanizm psychologiczny polegający na rzutowaniu na terapeutę przez pacjenta postaw i oczekiwań nabytych w innych relacjach, szczególnie w stosunkach z rodzicami i osobami znaczącymi. Wyodrębnia się przeniesienia pozytywne i negatywne. Na pierwsze składają się takie uczucia, jak zaufanie, podziwp 211 wdzięczność, poczucie bezpieczeństwa, do negatywnego przeniesienia włącza się takie elementy, jak opór, krytykę terapeuty, wspólzawodnictwo z nim, wrogość wobec niego. Najczęściej w psychoterapii występuje przeniesienie na terapeutę postaw i uczuć, jakie pacjenta wiązały z rodzicami. Niekiedy w psychoterapii występuje tzw. przeniesienie wielokrotne, polegające na tym, że terapeuta w zależności od swoich zachowań staje się dla pacjenta raz ojcem, raz matką, innym razem bratem itp. Przeciwprzeniesienie polega na tworzeniu się u terapeuty postawy emocjonalnej do pacjenta bądź w kierunku dodatnim bądź ujemnym. Spośród postaw dodatnich można wymienić miłość, litość, pociąg seksualny, do ujemnych należą: wrogość, poczucie frustracji w związku z trudnościami w toku terapii, niezgodność z pacjentem, niepewność, depresja. Występowanie w stosunku psychoterapeutycznym przeciwprzeniesienia wykazał w swych badaniach eksperymentalnych R. L. Cutler (1958). Autor stwierdził, że terapeuta w pewnych dziedzinach (tzw. konfliktowych) przejawia brak "wglądu" w motywację swego zachowania i zniekształca ocenę swych reakcji w toku terapii. W "dziedzinach konfliktowych" u terapeutów wystąpiło nastawienie na siebie ujawniające istnienie mechanizmów obronnych'. Snyderowie stwierdzają, że istnieje wzajemny związek przeniesienia i przeciwprzeniesienia i że korelują one ze sobą wysoko. Zjawisko to łatwo wyjaśnić w ramach koncepcji wyrównania postaw. Zarówno dodatnie, jak i ujemne postawy terapeuty i pacjenta poprzez mechanizm epercepcji winny po krótszym lub dłuższym okresie interakcji ulec wyrównaniu i względnej stabilizacji. W miarę postępów psychoterapii wzrasta bowiem ścisłość i trafność percepcji pacjenta. Zjawisko przeciwprzeniesienia różnie jest oceniane przez psychoterapeutów. Niektórzy z nich sądzą, że terapeuta winien zachowywać się w sposób bezosobowy i nie dopuszczać do tego, aby jego własne stany uczuciowe, np. sympatie, gniew wobec pacjenta zakłócały proces terapeutyczny. Wielu psychoterapeutów uprawiających tradycyjną psychoanalizę zachowuje się w sposób bezosobisty i bierny. Snyderowie, a również Rogers w późniejszym okresie swych badań, sądzą jednak, że psychoterapeuta nie może przybiać postawy całkowicie obojętnej i biernej. Są oni bowiem ludźmi, których pacjent jako taki mniej lub bardziej interesuje i którzy podobnie jak pacjenci przeżywają określone uczucia i przejawiają takie, a nie inne postawy emocjonalne do pacjentów. Twierdzenia, że relacja psychoterapeutyczna winna mieć charakter rzeczowy i że kontransferencja zaburza proces terapeutyczny, są niewątpliwie słuszne, ale pierwsze ma charakter normatywny, a drugie może być interpretoW-ane jako ostrzeżenie, by psychoterapeuta nie przekształcił relacji w zbyt osobistą i emocjonalną, co w efekcie mogłoby doprowadzić do zbyt silnej zalemości pacjenta od niego. Snyderowie podkreślają, że w wypadku gdy terapeuta czuje sympatię do pacjenta, może mu ją okazać i zapewnić go o swym pozyt~,y-m stosunku do niego, np. s' R. L. Cutler, Countertransference e"~'ects in psychotherapy, "lournal Consulting Psychology", 1958, nr 22, s. 349-356. 212 kładąc mu rękę na ramieniu, ściskając mu rękę itp. Rogers i Perls uznają prawo psychoterapeuty do ujawnienia swego niezadowolenia lub złości wobec pacjenta. Inni autorzy wszakże oponują przeciw jawnemu manifestowaniu swoich pozytywnych i negatywnych postaw do pacjenta. Jak w świetle koncepcji wyrównania można zanalizować i określić prawidłowy charakter stosunku psychoterapeutycznego? Terapeuta w początkowej fazie leczenia winien przybrać postawę akceptującą i przyzwalającą, lecz uczuciowo neutralną i behawioralnie niejednoznaczną. Tego rodzaju postawa 1. ułatwi pacjentowi transferencję, to jest rzutowanie określonych ról i postaw na osobę terapeuty, 2. będzie sprzyjała trafnemu rozpoznaniu mechanizmów przeniesieniowych i konfliktów emocjonalnych pacjenta. Stosunki, jakie pacjent nawiązuje z terapeutą, szczególnie w wstępnej fazie terapii, podlegają klaryfikacji i analizie, terapeuta interpretuje szczególnie zjawisko przeniesienia i ułatwia pacjentowi zdobycie wglądu w jego mechanizm. Może on np. pacjentowi powiedzieć, ~e jego wrogie zachowanie nie jest adresowane do niego, lecz do jakiejś innej osoby, np. ojca. Niekiedy terapeuta nie interpretuje, lecz odwołuje się do pamięci pacjenta, prosząc go, by przypomniał sobie, do jakiej osoby zachowuje się tak jak do terapeuty. Po wygaszeniu lęku dzięki zachowaniu akceptującemu, interpretacji jego stosunku do terapeuty występuje przepracowanie reakcji. Pacjent uczy się właściwie klasyfikować bodźce, różnicuje je, w związku z czym jego reakcje stają się adekwatne i specyficzne. Pozytywna, akceptująca postawa terapeuty jest właściwie interpretowana i wyzwala dodatnią reakcję emocjonalną, a nie - jak poprzednio - np. uczucie silnego przywiązania bądź wrogości. Zanika oscylacja lub ambiwalencja uczuć. Nowy stosunek, jaki pacjent nawiązuje z terapeutą, charakteryzujący się pozytywnym wyrównaniem i uwzorcowaną stabilizacją postaw emocjonalnych, staje się modelem dla przyszłych konstruktywnych stosunków społecznych. Pacjent zdobywa wgląd we własne przeżycia psychiczne, pozbywa się nierealnych oczekiwań i postaw; zanikają u niego mechanizmy transferencyjne zaburzające bilans jego wymiany uczuciowej. Z zachowań interpersonalnych wyeliminowane zostają taktyki i manipulacje obronne, a miejsca ich zajmują formy zachowań gwarantujące zdrowe przystosowanie społeczne i prawidłowy bilans wymiany emocjonalnej. C Z F Ś Ć III Rozdział I TEORIA NAGRODY I KARY W STOSUNKACH MIFDZYLUDZKICH UWAGI WST>~PNE We współczesnej psychologii społecznej szereg przedstawicieli tej dyscypliny jest zwolennikami teorii behawioralnych. Teorie te nawiązują do twierdzeń teorii uczenia. Przedmiotem analizy i wyjaśniania są tu głównie czynności i zachowanie, a ściślej interakcja w diadzie lub grupie. Przedstawiciele teorii behawioralnych posłu ją się takimi kategoriami teorii uczenia, jak: nagroda, kara, wzmocnienie, generalizacja, wygaszanie, uczenie instrumentalne, warunkowanie klasyczne itp. Głównymi narzędziami badawczymi jest tu obserwacja w ró~nych odmianach i eksperyment, szczególnie laboratoryjny. Do reprezentantów teorii behawioralnych w psychologii społecznej zalicza się G. Homansal, J. Dollarda i N. E. Millera2, J. W. Thibaut i H. H. Kelleya3 oraz J. W. Stedenbacha4. Kilka słów poświęcimy najpierw teorii G. Homansa, aby później bardziej szczegółowo przyjrzeć się teorii Thibauta-Kelleya, której wpływ na rozwój współczesnej psychologii społecznej jest szczególnie doniosły. Podstawową ideą teorii interakcji Homansa jest teza, że w toku interakcji występuje wymiana zachowań, które stanowią dla partnerów nagrody i kary. Jednostka ma do wyboru w kontaktach społecznych szereg zachowań, z reguły wybiera te, które nagradzane są przez partnerów i które dla niej nie są zbyt kosztowne. Stosunki między partnerami funk jonują dopóty, dopóki nagrody, jakie otrzymują partnerzy, przewyższają kary. Gdy zachowanie jednostki kojarzy się z małymi nagrodami i dużymi karami wystąpi tendencja do zmiany tego zachowania. Im większa jest globalna wartość nagród, jakie partnerzy otrzymują w toku interakcji, tym częściej będą się oni kontaktowali. Wartość nagrody w stosunkach społecznych związanych z określonym zachowaniem nie jest stała, im częściej dane zachowanie było nagradzane,.tym bardziej maleje wartość nagrody i słabnie mot«-acja do określonego zachowania. 1 G. C. Homans, Social behavior, its elementary forms, New Yark 1961. Z N. E. Miller, J. Dollard, Social learning and imitation, New Haven 1941. 3 J. W. Thibaut, H. H. Kelley, The social psychology ofgroups, New York 1969. 4 ~-I. L. Zetterberg [red.], Symposium on theory and nwdel construction in sociology, New York 1963. 214 PRZESŁANKI WYJŚCIOWE TEORII THIBAUT-KELLEYA Teoria nagrody i kary, której autorami są J. W. Thibaut i H. H. Kelleys, budzi zainteresowanie z dwóch istotnych przyczyn: 1. Stosunki międzyludzkie analizowano dotychczas przeważnie w kategoriach opisowych: socjologicznych i psychologicznych; nie usiłowano ich włączyć w ramy teorii zachowania opartej na zasadach uczenia się, teorii, której empiryczną podbudowę stanowiły głównie wyniki badań nad zwierzętami. 2. Próba analizy stosunków w oparciu o teorię nagrody-kary została rozciągnięta na psychologię społeczną grupy: z pozycji teorii nagrody i kary autorzy próbują spojrzeć na "stare" problemy psychologii społecznej, takie jak normy, relacje siły w grupie (power relations), atrakcyjność grupy, role, pozycje itp. Poniżej skoncentrujemy uwagę na zarysowanej przez autorów teorii stosunków międzyludzkich, pomijając analizę bardziej złożonych problemów psychologii społecznej grupy. Po przedstawieniu ważniejszych założeń, kategorii pojęciowych i twierdzeń teorii nagrody i kary odnotujemy uwagi krytyczne. Analiza stosunków międzyludzkich może być oparta na różnych założeniach i przesłankach teoretycznych i metodologicznych. Thibaut-Kelley podkreślają lojalnie, że ich przesłanki nie są jedynym możliwym wyjaśnieniem stosunków i że "inne i bardziej pomysłowe podejścia mogą być pomyślane". Przesłanki teoretyczne i metodologiczne aut rów można sformułować w następujących punktach: 1. Thi aut-Kellev analizuia stosunki mie vludzkie iako_~~między którzy stykają się ze sob _o dzi 'eden na dru iego i komunikują r em a ań nie są myśli, uczucia (introspekcjonizm) ani potrzeby osta~ci_mne s~ v vnamiczne tra ocia nsvc oana itvcznal. lecz inter su sekt owalne zachowanie i je o skutki. JeśtW~ió śtariówisko behawiorystyczne, wywodzące się w psychologii społ-~°ecz~nej~~ź prac interakcjonisty Edwarda A. Rossa, autora jednego z pierwszych podręczników psychologii społecznej. 2. Stosunek nie jest wszakźe pojęty przez Thibaut-Kelleya w sposób mechanicy= styczny jako zespoły reakcji partnerów koincydujące w czasie i przestrzeni. Tego rodzaju relacje mogą wiązać pierwiastki chemiczne organiczne lub nieorganiczne. 1 ' u,.,ża. 'eię~pł~wać na ~iebie, na włast osik i 'e,~mogą się kontrolować, bezpośre'd"nió~-'Ińf~ pośrednio nagrądz~ą~. '~"i karać Powyższa' ~ e no c md'~°''fi~ć'~°i~riie~śź'~n ~ lud większym śtopniu uświadamn'a przez partnerów, niezależnie wszakże od subiektywnej percepcji jest ona faktem obiektywnie istniejącym określającym szereg zmiennych uwikłanych w stosunki społeczne (np. uczucia). 3. Thibaut-Kelley ujmują stosunki międzyludzkie z funkcjonalnego punktu widzenia. Wzajemna zależność partnerów może być oceniona od strony grupy i samej jednostki. Stosunki między członkami grupy mogą w mniejszym lub większym stopniu sprzyjać sprawnemu funkcjonowaniu i trwałości grupy. Jednostka utrzymuje_ pozytywne stosunki z członkami w grupie, gdy grupa zaspokaja jej potrzeby i za ' J. W. Thibaut, H. H. Kelley, op. cit. ?l~ 'e' właściwe miejsce. Tak więc aby grupa dobrze funkcjonowała, jej członkowie muszą yc w aściwie przystosowani do "społecznej materii". Przystosowanie to determinuje przystosowanie innych i funkcjonowanie grupy. Tak więc istnieje ścisłe wzajemne powiązanie jednostki z grupą. 4. Stosunki o Tera' si na interakc'i artnerów: tradycyjny schemat badawczy typu S- w o niesieniu d kc'i 'est mało o era toku in erakcji zachowanie jest A reakcją na poprzednie zachowanie B, stanowiąc równocześnie bodziec dla nowego zachowania B. Zachowanie jest więc częściowo zmienną niezależną, a częściowo zmienną zależną. W badaniach eksperymentalnych np. nad wpływem dyskusji na postawy czynnik interakcji wchodzący jako ogniwo pośrednie między zmienną niezależną a zależną nie jest uwzględniany. Interakcja może stać się wszakże przedmiotem specjalnych badań, w badaniach tych zmienną niezależną stałyby się "możliwości wzajemnej kontroli posiadane przez członków zbiorowości"6. Zmiennymi zależnymi byłyby różne aspekty stosunków związane z rozwojem wzajemnej zależności partnerów, chodziłoby tu np. o normy i role społeczne. STOSUNEK JAKO INTERAKCJA Podstawową kategorią przy analizie stosunków międzyludzkich jest - jak wspomnieliśmy - kategoria interakcji. Interakcja oznacza wza'emne orozumiewanie się, oddziaływanie na siebie artnerów. o me bi r c o interakc'i mówim d "co na mme zac o zi możliwość że reakcje każdej z osób oddziałują na drugą"'. osunek interpersonalny zachodzi wówczas, gdy w r żnych oko ic a zaobserwować, że między partnerami występuje interakcja. W toku interakcji pojawiają się u partnerów zespoły różnorodnych reakcji. Jedne sk~ład~ją się z aktów motorycznych lub werbalnych, które_ przeważnie mają charakter instrumentalny ułatwiając jednostce realizację jej eslbw_ Inna reakcje, np: spostrzeżeniowe, interpretaćyjne, maŻą__charąktęr_ oceniający osiągnięcia celu. Dyspbńu~ąć więkśźąlićźbą óbśerwacji można stwierdzić występowanie w interakcjach pewnych statystycznych prawidłowości, pewne elementy zespołu mogą występować często wspólnie i układać się w określonej kolejności. Na pojawienie się elementów nowego zespołu wskazywałaby mała wewnętrzna zależność między reakcjami i względnie mała przewidywalność reakcji. Przewidywanie określonych reakcji jest zatem ułatwione, gdy wystąpi odnośny zespół reakcji. Zespoły reakcji pojawiają się pod wpływem odpowiednich bodźców zewnętrznych (np. zadania), bodźców wewnętrznych (np. potrzeby) oraz w związku z wzmocnieniem uprzednio towarzyszącym pojawieniu się zespołu. Stabilność zespołu reakcji łączy sę z względną stałością bodźców. Repertuar zachowania jednostki składa się ze wszystkich możlivw::h zespołów reakcji i ich kombinacji. W stosunkach międzyludzkich występują s~ konkretnej sytuacji tylko niektóre zespoły reakcji z tego repertuaru. W toku interakcji mamy do 6 J. W. Thibaut, H. H. Kelley, op. cit., s. 4. ' J. W. Thibaut, H. H. Kelley, op. cit., s. 10. 216 czynienia z selektywnością reakcji. Selektywność powyższą można powiązać z tym, że stosunki z niektórymi osobami są bardziej pozytywne, przyjemne niż z innymi oraz że pewne zespoły reakcji w ramach określonego stosunku są bardziej zadowalające niż inne. "Selektywność powyższa obserwowana w interakcjach wyjaśnia tendencję, dlaczego bardziej zadowalające interakcje utrzymują się, a mniej zadowalające zanikają"$. SKLTfKI INTERAKCJI Skutki interakcji można rozpatrywać z różnych punktów widzenia. Dla autorów szczególnie płodne teoretycznie wydaje się być u' cie sku ów ekcie na od i kary. N~ agrodę - piszą autorzy - od at sfakc'i i at Zachowania ~4 a~ a2 a~ a~ a5 b 2 ~ ~ 3 ... t 3 2 t 1 2 1 °° b2 4 5 ~ ... 4 1 5 ... r 2 3 5 u ... ... ... ... b5 Rys.1 'on od ..] Karę do tych czynników, które powstrz~g~ui_ą lub pogarszają rezultaty zesp 1~ jeśt wyso , ymagany jest wieTTci wiek fiźyćzny lub umysłowy, gdy niepewność lub niepokój towarzyszą akcji lub niepokój towarzyszy zachowaniu,. lub gdy istnieją siły konfliktowe lub sprzeczne skłonności do zachowania się"9_ ° J. W. Thibaut, H. H. Kelley, op. cit., s. 12. 9 J. W. Thibaut, H. H. Kelley, op. cit., s. 12-13. 21i Zarówno nagrodę, jak i karę można traktować oddzielnie bądź można - co dla pewnych celów jest wygodne - zestawiać je łącznie i mierzyć za pomocą jednej skali "dobroci" skutków interakcji. Interakcje między dwiema osobami i jej efekty dadzą się przedstawić za pomoc matrycy. Wzdłuż linii poziomej notuje się wszystkie reakcje w repertuarze osoby A, wzdłuż linii pionowej - reakcje z repertuaru osoby B. Poszczególne kratki przed-stawiają różne możliwe kombinacje reakcji A i B. W każdej kratce notuje się skutki interakcji w aspekcie uzyskanej nagrody i poniesionej kary. Sprowadzając nagrody i kary do jednej skali można otrzymać uproszczoną matrycę, w której uwzględnionajest globalna "dobroć" określonego zachowania. Matryce, jakimi posługuje się Thibaut-Kelley, nawiązują do matryc używanych w teorii gier. Teoria gier zajmuje się od strony matematycznej problematyką sytuacji kon-fliktowych i sposobami optymalnego ich rozwiązywanialo. CZYNNIKI ZEWN$TRZNE DETERMINUJĄCE NAGRODY I KARY W STOSUNKACH' Do czynników zewnętrznych należą otrzeby, na ki war 'akie ar nerzy wnoszą o stosunku atys akcja s osuńku zależy od tego, w jakim 'stopniu własne zac owama oraz zachowanie partnera korespondują z potrzebami, nawykami, celami jednostki. Partner nie musi przy tym zawsze zajmować postawę czynną, może się zachowywać reaktywnie (np. ograniczając się do przyjęcia podarunku od A) lub przybrać postawę bierną. Jęśli sprawienie podarunku B sprawia A satysfakcję, to można powiedzieć, że nagroda w wyniku interakcji płynie z zachowania A i z przyjęcia podarunku przez B. Nierzadko sama obecność B jest źródłem satysfakcji dla A. Najczęściej wszakże satysfakcja wiąże się z własnym za-chowaniem A oraz z zachowaniem B. Kara w toku zachowania się A zależy m. in. od jego umiejętności, od posiadania odpowiednich środków oraz od nasilenia lęku i niepokoju towarzyszącego określonym reakcjom. Kara w toku interakcji uzależniona jest również od tego, w jakim stopniu zachowanie partnera jest dla A przykre, negatywne (np. poprzez pobudzanie niepokoju). C2;YNNIKI WEWNĘTRZNE Stosunki determinowane są również przez czynniki immanentnie tkwiące w sa mej relacji. wanie mianem przesytu. nagrodę, i uc liwe: Dzięki tym mechanizmom powtarzanie podobnych reakcji wymaga silniejszych impu s w w celu pokonania zmęczenia, a wznowienie reakcji, gdy narasta nasycenie, staje się coraz bardziej utrudnione. Partnerzy, aby uniknąć tych efektów, winni zenieniać co pewien okres sposoby swoich zachowań. Autorzy podkreślają jednak, że "przesyt i zmęczenie nie będą określone w matrycy jako akumulacja szeregu identycznych lub podobnych pozycji. Liczba, która. ~o por. J. Kozielecki, Konflikt, teoria gier i psychologia, Warszawa 1970. :218 ~.vystępuje w matrycy, reprezentuje maksymalną nagrodę i minimalną karę przy założeniu, że nie występuje transfer przesytu lub zmęczenia z pozycji na pozycję"l. O rócz nasycenia i zmęczenia na stosunki oddział_uje_tzw. interferencja reakcji. .__.____._ _. _..Partnerzy od ziałując na siebie wykonują serię reakcji typu instrumenia`~ńego bądź oceniającego. Każde dwie reakvje A i B mogą być mniej lub bardziej zgodne. Niezgodne reakcje zachodzą wówczas, gdy równocześnie reakcja ai u osoby A wywołuje tendencje do reagowania u osoby B, które przeciwdziałają jej reakcji bi, i odwrotnie, gdy reakcje osoby B bl wywołują działania u osoby A, które hamują _jej reakcje al. Interferencja często funkcjonuje symetrycznie._Prz~kładem inter ferencii symetrycznej u dzieci będzie wza'emne rzeszka awie. nterferencja móże yć jednak w wielu ~~s za~..:,l~~r, łagodny na to, wsatysfakcjonowanie partnerów; zmniejsza ona nadto dokładność i pewnosć re akcji. przypadkac skra~ńyc interferencja może wywołać nie reakcji u partnexów. Sytuację w zakresie nagrody i kary partnerów w toku wykonywania reakcji interferujących przedstawia tabela 2. Pokazuje ona efekty reakcji przy założeniu, .że partnerzy wykonują tylko dwie czynności. Zachowania Ą a~ a2 m ~, b~ 3 0 b2 N Rys.2 Reakcja bi osoby B wywołuje niezgodne reakcje al u osoby A, b2 jest niezgodne z a2. Interferencja reakcji zmniejsza wyniki A z dwóch jednostek do jednej. Typową sytuacją dla interferencji reakcji jest konflikt między partnerami. W toku konfliktu wzajemne kary partnerów mogą być poważne; zależą one od natężenia konńiktu, liczby interferujących reakcji, stopnia ich niezgodności itp. Inte~C u~"ą .aby są_ prze- , ważnie zainteresowani w tym ar zwi,~"ząn~ch z interferenc'ą i aby ich .,_, __. ~wza emne rei c w róża ch zakresach z odne. Środkiem., elzmmacJy, reakcly4sprzecznych Jest uz~ódńi~niec~z~li synchronizacja m J. W. Thibaut, H. H. Kelley, op. cit., s. 143. całkowite zahamowa 219 Synchronizacja może odbywać się za pomocą znaków np. w Jest rzeczą jasną, że synchronizacja reakcji związanych z potrzebami szczególnie z nie zaspokojonymi jest rzeczą dość trudną. Wygłodzone psy mimo dostarczenia im dośtatecznej ilości pożywienia i mimo nawoływań opiekuna na pewno nie przejawią tendencji do synchronizacji reakcji. r.S,ynchronizacja reakcji łączy sie ściśle ~ nr~P~trzeQani~"~"p~~,~ sanych rolom społecznym. Przez rolę społeczną Thibaut-Kelley rozumieją "klasę Jednej lub kilku norm, tóre znajdują zastosowanie do zachowania osobnika wobec problemów zewnętrznych lub w stosunku do określonej kategorii innych ludzi"lz. Role społeczne poprzez normy, zgodnie z którymi są one wykonywane, sprzyjają uporządkowaniu interakcji, eliminacji zachowań obniżających satysfakcję partnerów. Role na skutek rutynizacji zachowania przeciwdziałają występowaniu reakcji niezgodnych, wywoływanych np. sytuacją zewnętrzną, nastrojami partnerów. W wypadku gdy określone reakcje są niezgodne i stale narażają partnerów na kary, partnerzy celem uzyskania pewnego minimum satysfakcji muszą je wyeliminować. Nie chodzi tu o eliminacje na zasadzie prób i błędów względnie pod wpływem świadomych intencji, choć ten ostatni moment może wystąpić w niektórych stosunkach, lecz o "naturalną selekcję" reakcji, utrzymanie się reakcji zapewniających partnerom satysfakcję i zanik czynności przynoszących kary. STANDARDY OCENY STOSUNKÓW: CL I CLalt Partnerzy powiązani określonymi stosunkami oddziałując na siebie oceniają wzajemne postawy i interakcje. Ocen powyższe mają charakter względny i za-_ leżne są od tzw. poziomu porównawcze ostarcza stan ar u do~ "óćeń ś opm , sfośunkl "ś~ żadowalające drą, k~'~R ~~.~pąrtnerów. ' Jęśli nę i efekt o ze CL, stosunki są oceni~`ii~ jako zadowalające i stalą się atrakcyjne, ~esh efekty mterakc~t znajdują się poniżej .,...~ .. . . ..... .. ~CL,"oc, a suw"wypada jako~~~~aadca , one dla ednostki mało wslająca'..:~ j atrakcyjne, czuje się ona w nich źle, nieszczęśliwie. CL jest uzależniona od dośw_iad_czeń 'ednostki w stosunkach"s~ołęczn~ch,wnod zasobu me zy spo eczne~, przy czymĄ :chĄ ' ~ j, ty dp.Ś~viadc,~ę,~kt~~re,.~pstar~~a"~" ec~nośtce śi~nych imgu~s~w_ . .,"~1~,.1",.,~ .. _ ~1Q ocen konkretnych stosunkow. CL może być w mniejszym lub większy-m aopniu zmienne z e ue ~d ~śytuacji, warunków, nastrojów itp. Przeważnie jednak CL R-ykazuje pewną stabilność. Osobnik, którego dotychczasowe doświadczenia społeczne w stosunkach z innymi były pozytywne i zadowalające, będzie posiadał ~syisze CL niż osobnik, który doświadczył w relacjach z innymi mało saz~-sfakcji. CL wykazuje zbieżności, jeśli chodzi o funkcję psychologicznąa z poziomem aspiracji, z tą różnicą, że ten ostatni dotyczy antycypowany ch osiąrmięć ~i- toku wykonywanych zadań. Dotychczasowe doświadczenia w stosunkach społecznych wpłyają w różnym stopniu na CL. Niektóre z nich są formatywne, na skutek warunków, w których 'z Chodzi tu o takie czynniki, jak bogactwo, stan zdrowia, pozycja spoteczna itp. 220 jednostka ocenia swoją sytuację, inne nie zależą od tych warunków, lecz wpływaj na CL z uwagi na to, że postrzegane są przez osobnika jako przekształcający siE układ nagród i kar od niego samego uzależniony. Jeśli chodzi o zależności CL od waran to sporo ilustracji dostarczają tn obserwacje zachowanie osób o podobnych statusach, osiągnięciach itp., lecz znajdujących się w różnych układach odniesienia. Hyman (1942) wykazał, że ocena pozycji zmienia się wraz ze zmianą grupy odniesienia, Stouffer i współpracownicy stwierdzili w badaniach nad samopoczuciem żołnierzy w czasie II wojny światowej, że zależy ono od układu odniesienia. Np. oddziały niekombatanckie zamorskie wykazywały lepsze samopoczucie i zadowolenie w związku z pobytem w wojsku niż oddziały w kraju, gdyż układem odniesienia dla pierwszych było twarde życie wojenne oddziałów frontowych, podczas gdy dla drugich układem odniesienia było w miarę dostatnie życie ludności cywilnej. CL 'est zależne ró ' d idualne' oc ni ot c ce' własnych mo'zli~wości,,~"~ tności s rostania wymaganiom zewn~trzn~, ~L w~duźym =",:r ~,k.~~~ ~.~. -~. ~.. w stopniu jest wskaźnikiem tego, co je nostka~'~źu~e, na co zasługuje. Dotychczasowe doświadczenia liczą się w mniejszym stopniu, i to o tyle, o ile jedńostka czuje się za nie odpowiedzialna. Losowe przypadki implikujące nagłe korzyści lub straty nie zmieniają z reguły nagle silnie CL. Również wyniki rzadko osiągane lub wyniki innych osób, szczególnie wybitniejsze, znane pośrednio, nie determinują silniej CL. Te ostatnie subiektywnie są oceniane jako mało prawdopodobne do osiągnięcia. Wyniki o większym stopniu prawdopodobieństwa osiągnięcia, szczególnie gdy są atrakcyjne, są postrzegane jako zależne od jednostki i jako takie mogą podnieść CL. Stouffer i współpracownicy stwierdzili, że osobnicy, którzy w wyniku egzaminu dostali się do służby policyjnej, byli bardziej zadowoleni niż osobnicy włączeni na podstawie egzaminu do służby powietrznej, ponieważ procent przyjętych był w pierwszym wypadku o wiele niższy niż w drugim. Wyniki innych wpływają na poziom naszego CL pod warunkiem, że są to osoby o podobnej pozycji, umiejętnościach itp.. Twierdzenie to zgodne jest z wynikami badań Hymana (1942); Sterna i Kellera (1953) i innych. CL zależy również ' pozycji i siły społeczne' ower) jednostkil3. Osoby o większej sile kształtują CL po ywem o rzymywanych nagr owarzyszących działaniom, a w małym stopniu pod wpływem niepowodzeń i kar w ich toku. Stąd CL jest u nich z reguły wysoki. Przeciwnie jednostki o niskiej pozycji i sile; u nich wpływ nagrodzonych wysokich wyników na CL jest mały, za to o wiele większy jest wpływ kar; CL jest tu niski. Nie ulega wątpliwości, że takie czynniki, jak wychowanie, kultura, mogą modyfikować percepcję jednostki; w związku z czym wspomniane wyżej zależności między pozycją a CL mogą w pewnych wypadkach ulegać zniekształceniu. Jednostki o większej mocy społecznej, i życiowej, nastawione optymistycznie, przejawiają większą skłonność do wyolbrzymiania nagród przeszłych i antycypowa 1' 1. W. Thibaut, H. H. Kelley, op. cit., s. 21. 221 pych i zmniejszania kar; występuje tu zjawisko określane mianem idealizacji. Osobnicy o małej mocy i pesymistycznej postawie, nastawieni na straty będą dewaluowali nagrody otrzymane bądź antycypowane, a wyolbrzymiali kary (np. w stosunkach małżeńskich). Thibaut-Kelley sugerują, że istnieje tendencja do generalizacji CL w tym sensie, że osobnicy, którzy w dotychczasowych stosunkach mieli wysoki CL, skłonni są do oczekiwania, że i w przyszłości pozostałe ich relacje będą zadowalające, osobnicy o niższym CL będą mieli oczekiwania odpowiednie do dotychczasowego CL. Wyłania się hipoteza, że określony poziom CL w stosunkach społecznych jest ściśle, związany z funkcjonowaniem samooceny i szacunku dla siebie. Pośrednio zbieżna jest z nią hipoteza Benoit-Smullyansa (1944) dotycząca wyrównania statusów (zgodnie z którą jednostka, która ma np. wysoki status ekonomiczny, będzie dążyła do uzyskania również wysokiego statusu politycznego, prestiżowego itp.) oraz weryfikujące hipotezę Benoita-Smullyansa badania Fenchela i współpracowników (1951). Drugie kryterium oceny stosunków nosi miano_ orównawczego dla alternatyw - CLalt (comparison level for alternatives). Kryterium to zmążane 3es ~' ósługują się partnerzy w toku decydowania się co do podtrzymania lub przerwania stosunków. - piszą autorzy - .,~oże~b ć nieformalnie określona jako na~ _,4, , poziom wyników, które jednostka zaakceptuje w ie e znanych jeb alternatywnych osobnik porzuci stosunek. Wysokość CLalt zależy gł~wnie od jakości najlepszych dostępnych jednostce alternatyw, to jest od poziomu nagrody-kary doświadczonego lub suponowanego w najbardziej zadowalających ze znanych stosunków". Stosunki, na tle których dokonuje się oceny konkretnej relacji, mogą dotyczyć innych partnerów, grup, a nawet miarą porównawczą może być samotne spędzanie czasu. Jeśli stosunek ma być podtrzymany, wówczas te reakcje, które implikują pozycje poniżej CLalt, muszą być wyeliminowane ze stosunku. I tak np. te pozycje, które są dla A bardzo korzystne,lecz dla B są poniżej CLalt, są przeważnie usuwane ze stosunku. W stosunkach A z B dodatnie wyniki A zależne są od tego, jak niski jest u B CLalt i od zgodności wzajemnych nagród A i B. Tak więc ogólnie biorąc, abystosunki sprawnie funkcjonowały, A i B wzajemnie winni przysparzać sobie nagród, nie tracąc wszakże przy tym zbyt wiele. Satysfakcja partnerów w stosunkaLh jest ściśle związana z tym, w jakim stopniu ich osiągnięcia przewyższają CLalt. Zw~-kle skaluje się te osiągnięcia przyjmując CLalt jako punkt zerowy. E. E. Jones i H. B. Gerard omawiając teorię Thibaut-Kełleya stv~rierdzają, że autorzy ci przyjmują, iż "poziom efektów odniesiony do CL określa atrakcyjność stosunku dla jednostki, podczas gdy poziom ten odniesiony do CLalt w-skaluje na jej zależność od relacji. Atrakcyjność i zależność są często ściśle związane. Osobnik, dla którego stosunek jest atrakcyjny, jest na ogół uzależniony od niego. Zróżnicowanie CL - CLalt pozwala wyjaśnić, że osobnik mole utrzymy-w-ać relacje, które 222 nie są dla niego satysfakcjonujące, ponieważ nie ma lepszej alternatywy. Osobnik ten będzie miał efekty przeciętne poniżej CL i powyżej CLalt"14. NIEKTÓRE ZASTOSOWANIA TEORII NAGRODY I KARY W STOSUNKACH MIĘDZYLUDZKICH Powstaje pytanie, czy i w jakim zakresie teoria nagrody i kary wyjaśnia rozległy zakres stosunków międzyludzkich, czy dotychczasowe badania nad stosunkami, m. in. badania socjometryczne, dają się ująć w kategoriach nagrody i kary, czy kategorie te stosowalne są przy analizie koncepcji podobieństwa i dopełniania, za których pomocą wielu współczesnych psychologów społecznych analizuje stosunki międzyludzkie. BADANIA SOCJOMETRYCZNE Ludzie zbliżają się do siebie w różnorodnych warunkach, np. w pracy, w szkole, powstają w ten sposób silniejsze związki o podłożu uczuciowym, które potocznie określa się mianem przyjaźni czy dobrego koleżeństwa. Metoda socjometryczna zastosowana do konkretnej grupy pozwala identyfikować wzajemne postawy emocjonalne; może ona więc w oparciu o odpowiednie kryteria oraz w ścisłym związku z danymi obserwacjami służyć do rozpoznawania bliższych stosunków między ludźmi. Studia socjometry,-czne, m. in. Jennings, Bonneya i innych, dadzą się zinterpretować w kategoriach teorii nagrody i kary. Zgodnie z~odstawową tezą tej teorii utrwala' si te stosunki, w których ,p~rtnerzy~d~ostarcz~~ś~`~j~ . w~a,~ e -śą~~s~eł~c3i..~nagradzają się ;redukują złe samopoczucie, lęki partnera) ,~rw mał ch koszt .h wia~nv h". Z l~ni~",w_,toku interakcji może wypływać z podobieństw miedzy nartnera~i (np. przyjaciele-lubią te śaiiie `~myx`i iąz i~ nic (np. jeden partner przejawia postawę opiekuńczą, a drugi wykazuje potrzebę za ości). Istotnym momentem przy zacieśnianiu więzów jest nie tylko umiejętność względnie zdolność do dostarczenia partnerowi satysfakcji, lecz również skłonność, chęć do nagradzania partnera. Jednostki często wybierane socjometrycznie wykazują przeważnie bardziej altruistyczną motywację, podczas gdy osobnicy mało popularni przejawiają postawy egocentryczne. Osobnicy częściej wybierani socjometrycznie nie zawsze muszą dostarczać bezpośredniej satysfakcji partnerowi, lecz mogą oni tyłko zmniejszać jego złe samopoezucie, obawy, lęki itp. Jednostki popularne posiadają z reguły szereg właściwości, które pozwalają im zaspokajać potrzeby i pragnienia partnerów i dostarczać im na tej drodze satysfakcji. Takie właściwości, jak fizyczne zdrowie, witalność, inteligencja, uspołecznienie, solidarność, punktualność, niewątpliwie będą sprzyjały temu, że partnerzy dostarczają sobie wzajemnie nagród czy satysfakcji. Dobra wola, tolerancja, zrównoważenie emocjonalne, umiejętność wczuwania się w sytuację innych zmniejszają prawdopodobieństwo narażania partnera na przykrości, kary. 'a E. E. Jones, H. H. Gerard, The foundations of socżal psychology, Wiley, New York 1967, s. 523 . ~~3; Jakkolwiek można podać ogólny zestaw cech i właściwości zapewniających łatwiejsze współżycie i współpracę, niemniej jednak trudno określić, jaki konkretny ich układ będzie sprzyjał zacieśnianiu stosunków poprzez zwiększanie satysfakcji zmniejszanie kary. Będzie to zależało od osobowości partnerów, ich specyficznych potrzeb, warunków, w jakich funkcjonują stosunki itp. Np. w badaniach Frencha (1956) osobnicy o wysokiej potrzebie dokonań przeiawiali skłonność do wyboru na współpracowników osoby kompetentne, podczas gdy jednostki o silnych potrzebach afiliatywnych wybierały współpracowników spośród swoich przyjaciół, jakkolwiek osiągali oni słabe wyniki w pracy. Osobnicy niepopularni lub odrzucani w badaniach socjometrycznych to z ' c-guły ci, którzy zwiększają złe samopoczucie partnerów, wywołują u nich frustrację lub nie dostarczają im dostatecznej satysfakcji. W badaniach Jennings (przeprowadzonych wśród 400 dorastających dziewcząt w nowojorskiej szkole ćwiczeń) mało popularna Jessie została tak scharakteryzowana przez koleżankę: ~"Ona lubi robić coś przeciwnego, niż inni tego pragną, bez względu na to, czy to jest słuszne, czy niesłuszne". __. _ _.. _.___.__._.. Niepopul~:rrie,jednostki nastawione są przeważnie na zaspokajanie głównie ~ "~, vVłasnych pragnień, potrzeb, zdobywanie osobistych korzyści z pominięciem partnera. Przejawiają skłonność do dominacji, narzucanie partnerowi własnej woli. Z ba~~e~a-ude Charinsa (195 wyńika W ióśek, że osobnicy, którzy odzna z ą się umiejętnością zaspokojenia potrzeb partnera, lecz brak im ku temu odpowiedniej motywacji, są silniej odrzucani niż jednostki pozbawione odpowiednich umiejętności. PODOBIEŃSTWO I DOPEŁNIANIE SIF LUDZI W literaturze przedmiotu wymienia się z reguły dwie kontrowersyjne koncepcje wyjaśniające zbliżanie się ludzi: koncę,.p.~~bi~ństwa. i, konGepGję dopełniania się. ~"'~"'~'~ibaut-Kelley obie kopce c,~ę wusiłu~~ s~rQwądzic do teorii nagrody i kary, .°e..._.._ . . . . , . , .....,.,......" ":.r ___________ .-.-.."_ Istnieje sporo badań empirycznych popierających tezę, że przyjaciele przejawiają podobne postawy i afirmują podobne wartości (np. Lindzey-Borgatta, Lazarsfeld-Merton). Od strony metodologicznej można wszakże zarzucić yn studiom, że stwierdzają podobieństwo postaw, które mogą być skutkiem, jeunym z produktów przyjaźni, a nie czynnikiem determinującym jej genezę. Newc~mb (1956) uwzględniając ten zarzut przebadał grupę studentów kolegium od strony podobieństwa postaw, zanim zetknęli się oni ze sobą w kolegium. Z;mie:zczono ich w internacie zwracając uwagę, by osobnicy o zbliżonych postawach nie zamieszkiwali obok siebie. Co pewien czas pytano ich o wzajemne postaw-u i przyjaźnie. W wyniku badań stwierdzono, że osobnicy o podobnych postaw-ach po bliższym poznaniu wzajemnym zacieśniali kontakty i zbliżali się do siebie. Thibaut-Kelley podkreślają, że jednostka przejawia potrzebę, by inni ludzie w różnych dziedzinach, zwłaszcza (co akcentuje Newcomb) w dziedzinach uznawanych powszechnie za ważne, podzielali jej postawy i opinie. Uznawanie podobnych. 224 opinii dostarcza partnerom satysfakcji, a równocześnie nie naraża ich na przykrości tcost) związane z wyrażaniem opinii nie podzielanych przez przyjaciela. Podzielanie opinii ma wpływ na podtrzymywanie przez partnerów dodatniego sądu o sobie, co sprzyja w efekcie utrwaleniu satysfakcji w toku kontaktów. Ludzie przeważnie mają dodatnie wyobrażenia o sobie, a z drugiej strony potrzebują potwierdzenia swojej pozytywnej samooceny, gdyż często nie są pewni, czy posiadają określone uzdolnienia, czy ich postawy wobec określonych zjawisk są właściwe. Wzajemna .dodatnia ocena partnerów związana z podobnymi postawami podnosi ich samoocenę i zbliża ich do siebie. Zbliżanie się ludzi i umacnianie więzi między nimi może odbywać się nie tylko wszakże na bazie podobieństwa. Winch w 1952 r. sformułował teorię dopełniania potrzeb dla wyjaśnienia stosunków międźyludzkich. Partnerzy różniący się, posiadający odmienne postawy, potrzeby, uzupełniają się i dopełniają nawzajem, co sprzyja wzajemnemu nagradzaniu się i zbliżaniu. ' I tak A (jeśli posłużymy się przykładami z dziedziny małżeńskiej, której dotyczyły badania Wincha) odznaczający się dominatywnością będzie łatwiej kontaktował i współżył z B o postawie uległej, submisyjnej niż z osobnikiem podobnym mu. Badania Wincha i współpracowników nad 25 parami małżeńskimi potwierdziły hipotezę dotyczącą dopełnienia się potrzeb. Trzeba zaznaczyć, że badania innych psychologów społecznych, np. Bovermana i Daya, nie potwierdziły hipotezy o dopełnianiu się potrzeb (nie dowiodły one również prawdziwości hipotezy podobieństwa). Dobór partnerów na zasadzie dopełniania łatwo zinterpretować w kategoriach nagrody-kary. Osobnik nie może posiadać wszystkich umiejętności, uzdolnień, rzeczy itp. jeśli jego partner może mu ofiarować, użyczyć tego, czego on nie ma, a on, odwrotnie, może dać partnerowi to, czym dysponuje, a czego partner nie posiada, to stosunki powyższe będą z reguły dawały obu partnerom satysfakcję. Oczywiście jeśli koszty tego wzajemnego "dopełniania się" nie będą zbyt wysokie dla obu partnerów. Gross (195 w wyniku badań nad nieformalnymi grupami w bazie lotniczej stwierdził występowanie stosunków opartych na podobieństwie partnerów, jak i dopełnianiu. Kontrowersja między koncepcją podobieństwa i dopełniania nie została dotychczas w oparciu o badanie empiryczne definitywnie rozstrzygniętals. Thibaut-Kelley podkreślają: "W pewnych wypadkach satysfakcja zaleźy od podobieństwa (jak w przypadku podzielenia wartości), a w innych satysfakcja zależy od różnic, które są w pewnym sensie dopełniające. Przewidywanie stosunków międzyludzkich winno. według naszęj opinii, zawsze uwzględniać koncepcję nagrody-kary [...]"i6 ls por. np. M. S. Reilly, The complementality of personalny needs in friendship choice, "Journal of Abnormal and Social Psychology", 1960, t. 61, nr 2; C. Izard, Personalny similarity and friendship, "Journal of Abnormal and Social Psychology", 1962, t. 62, nr 1. 's J. W. Thibaut, H. H. Kelley, op. cit., s. 47. Na marginesie można dodać, że w dotychczasowych badaniach mogły być brane pod uwagę stosunki na róźnym etapie rozwoju, co może prowadzić do odmiennych wyników. Nasuwa się hipoteza poparta potocznymi obserwacjami, którą można by naukowo zweryfikować, mianowicie =~~j11,, stosunków istotniejszym jest czynni 'podobieństwa, na dalszych - czynnik dopełniania. ""m"9".,F _ ..A.~,.. ":.-.., w.._~"~" ._ .,,.. PRZEWIDYWALNOŚĆ ZACHO "~G""`'~'~ARCIU O TEORI$ NAGRODY I KARY W toku interakcji partnerzy wykonu~.~" okreslone reakcje, zachowują; się w okreś~...,.,: n s oso . achowame ich mozna odmesc yprz~~orządkować roznym czynnikom zewn trzn m i wewnętrznym ~gólme~~biorąc~ważme~sze formy zachowania ~ołecz_-_` - nęo ~o~awiają się wowczas, 1. gdy s~~Ylwzmocriiońe, n g ó~źone w ~akiśTsposób; 2 gdy istnieje ostatecznie ~suna podnieta (zewnętrzna lub wewnętrzna).a~wołu,~ąca okrę~~~~~e."z ., .. , ., . Powstaje pytanie, czy w oparciu o kategorie nagrody-kary można przewidywać zachowanie partnerów w stosunkach społecznych. Thibaut-Kelley akcentują, że tabela nagrody i kary jest obiektywnym opisem skutków zachowania partnerów w toku interakcji (pozytywnych i negatywnych). W normalnych.,atosunkach społeczn~ych~bil ' dary.-może~słt~~ć...dn przewidywania zachowania partnerów. W dwojakiego rodzaju sytuacjach może wszakże,ypojawić się rozbieznóść riuęć~ży p '~ópo _o i :.~en3a-s ó-`~°="~"'°~` ~ieślonych~form ~aćho eahi~t h"i'C'h"Warf`ośćy'dlą~,p"p~,~,~rów ~w aspekcie nagrody kary), ~-. .,. , , .~., ..~. ~,,.",~..~..,-,~:.",~."~ .. ''Reakcje instynktowne i reakcje zrutynizowane, dobrze wyuczone przebiegają niezgodnie z prawem nagrody i kary. Np. matka lub strażak mogą rzucić się w ogień, by,;ratować dziecko bez względu na możliwe straty. ~~2W sytuacjach obiektywnie nowych, nie znanych osobnikom zależności między nagrodą i karą a określonymi reakcjami mogą jeszcze nie występować. Osobnik może w tych warunkach nie orientować się w obiektywnych skutkach reakcji, co szczególnie ma miejsce wówczas, gdy oddziałują na jego zachowanie silne pobudki lub gdy presja czasu uniemożliwia mu zdobycie informacji. Nie ulega wątpliwości, że w początkowym okresie rozwo'u w ", proces uczenia si i wza~emne o warna . Te motywy, które impli- "`kują*rea che karane, są z czasem eliminowane. Jeśli reakcje wywołujące kary s;~.~i kają z pewnych nawyków, pojawia się proces przeuczenia. Gdy zachowanie parmera wywołuje reakcje określone, np, negatywne, może ono ulec mody ńkacji. tak aby sprzyjało utrwaleniu stosunków. Selekcja form zachowania, przeuczenie i akomodacja sprzyjają w coraz większym stopniu korespondencji` między zachowaniem a jego skutkami. Gdy stosunki te utrwalają się, tablica nagrody i kary staje się w dui~·m stopniu użyeczna dla przewidywania zachowania. Nie znaczy to, że zachowanie osobnikó«~ w tych warunkach jest skutkiem antycypacji korzyści, rezultatem kalkulacji itp., przeciwnie występują tu procesy automatyzacji zachowania operatywnego przynoszącego korzyści. W sytuacjach nowych, gdy reakcje nie przynoszą satysfakcji partnerom, gdy Stosunki ... 226 wzory normujące ich reakcje okazują się nieprzydatne, mogą oni zrewidować dotychczasowe formy zachowania, ocenę sytuacji własnej i warunków zewnętrznych i wzorów zachowań. Osobnicy mogą oceniać swoje stosunki i skutki swego zachowania w szerszej perspektywie czasowej. W tych warunkach, szczególnie gdy osobnicy mają umiejętności i środki zdobycia ścisłych informacji i rewizji własnego zachowania, matryca skutków zachowania w dużym stopniu może ułatwić przewidywanie stosunków. PRÓBA OCENY TEORII NAGRODY I KARY W STOSUNKACH MIFDZYLUDZKICH Niejasność pojęć Thibaut-Kelley analizują stosunki międzyludzkie z pozycji teorii uczenia się I (learning theory). Z teorii tej przyjmują kilka podstawowych pojęć, takich jak nagroda, kara, wzmacnianie, siła pobudzenial', nie posługują się natomiast bardziej specjalistycznymi kategoriami teorii uczenia, np. pojęciem hierarchii reakcji, gradientu wzmocnienial8. Podstawowa teza autorów wzięta z teorii uczenia brzmi: "większość społecznie ważnych_r_eakc~i_,nie jest wznawianych, dopóki nie zostaną nę wzmocnione, na~ródzone _w jakiś sposób~n'. efi źa`ta esiona na teren stosunków międzyludzkich prowadzi dó -vim~oska~ że te stosunki między ludźmi maje--~ szansę umocnienia i dłuższej egrystencji, w których partnerzy z jednej strony nagradzają się wzajemnie i w małym stopniu się karzą, a z drugiej strony, gdy nagradzanie partnera nie implikuje zbyt dużych strat i "kosztów własnych". Pojęcie nagrody i kary ma w badaniach psychologów uprawiających teorię uczenia ściśle określony, obiektywny sens: nagroda i kara - są to oznaczenia czynności, operacji badacza, np. dostarczenie jedzenia, wywołanie szoku elektrycznego za którego pomocą reguluje się zachowanie zwierząt (np. szczurów, gołębi) poddawanych badaniom. Thibaut-Kelley nadają pojęciom nagrody i kary przeważnie obiektywny sens mówiąc o gratyfikacji potrzeb, redukcji popędu lub o zahamowaniu zachowania, zwiększeniu wysiłków, konflikcie tendencji. Z drugiej strony autorzy podkreślają, że doświadczenia jednostki w zakresie nagrody i kary mogą być sprowadzone do psychologicznej skali. Dla określonych celów można łącząc nagrodę z karą stworzyć skalę łączną ujmującą "dobroć" stosunkówz°. Matryca nagrody i kary w stosunkach, którą autorzy posługują się w pracy, odzwierciedla obiektywne skutki interakcji. Autorzy podkreślają wszakże, że "dla pewnych celów matryca opisuje subiektywne ujęcie i antycypacje możliwych oddziaływań i skutków, jakkolwiek mogą one nieadekwatnie odzwierciedlać aktualnie istniejące możliwośei2l. I' J. W. Thibaut, H. H. Kelley, op. cit., s. 5. Por. również s. 26. 'a Zob. A. Malewski, Z zagadnieli ogólnej teorii zachowania, "Studia Socjologiczne", 1962, nr 4. 19 J. W. Thibaut, H. H. Kelley, op. cit., s. 5. zo ~ibaut-Kelley stwierdzają: ~"Taka operacja skalowania byłaby bardzo ambitnym przedsięwzięciem i kojarzyłaby się z szeregiem trudności technicznych", J. W. Thibaut, H. H. Kelley, op. cit., s. 13. z~ J. W. Thibaut, H. H. Kelley, op. cit., s. 25. Mamy więc do czynienia z dość niekonsekwentnym operowaniem podstan-owymi pojęciami, co w konsekwencji może prowadzić do dowolnych interpretacji bardziej złożonych twierdzeń i implikować szereg nieporozumień. Ludzie są istotami bardziej skomplikowanymi i zróżnicowanymi niż zwierzęta; posiadają bardziej zindywidualizowany system potrzeb, postaw, cech. W związku z tym te same nagrody i kary mogą w odniesieniu do różnych osób wywoływać bardzo odmienne skutki i reakcje. Np. pochwała może pewnych ludzi zbliżać do siebie, innych oddalać. W stosunkach międzyludzkich pierwszoplanowym wydaje się być czynnik indywidualnej, subiektywnej percepcji partnera uzależniony silnie od własnych potrzeb oraz czynnik świadomego regulowania własnego zachowania. Thibaut-Kelley uświadamiając sobie tę specyfikę stosunków międzyludzkich wprowadzają dwa dodatkowe pojęcia, mianowicie pojęcie standardów CL i CLalt. W ścisłym związku właśnie z CL i CLalt funkcjonują w stosunkach międzyludzkich nagroda i kara. Problem, jaki wyłania się w związku z tymi kryteriami, jest tego typu, że mogą one również być interpretowane obiektywistycznie lub subiektywistycznie. CL oraz CLalt określane są jako standardy za których pomocą partnerzy oceniają stosunki pod względem ich atrakcyjności (satysfakcji) lub pod kątem ich kontynuowania lub przerwania. Pojęcie standardu wydaje się mieć sens obiektywny, można je powiązać z takimi óbiektywnymi kategoriami, jak normy współżycia w grupie (np. w grupach formalnych i nieformalnych mogą być różne CL i CLalt), role pełnione przez partnerów w grupie itp. Z tekstu może wszakże wynikać, że autorzy przychylają się do subiektywistycznej interpretacji CL i CLalt łącząc je z dotychczasowym doświadczeniem społecznym jednostki, z przeżyciami "żywymi" i formatywnymi, szczególnie tymi, które są związane z oceną własnych możliwości2z. Uwagi autorów dotyczące różnic indywidualnych w CL, np. związanych z optymizmem lub pesymizmem, oraz zjawiska idealizacji wskazują również, że skłaniają się oni raczej do subiektywistycznego ujęcia wspomnianych wyżej standardów. NIEKT6RE CZYNMKI OGRANICZAJĄCE WAŻNOŚĆ PRAWA NAGRODY I KARY Po tym szkicowym zaznaczeniu niekonsekwencji pojęciowych autorów przejdziemy do odnotowania kilku uwag merytorycznych związanych z funkcjonowaniem prawa nagrody i kary w stosunkach międzyludzkich. Interakcję można niewątpliwie rozpatrywać - tak jak to czynią Thibaut-Kelley - z punktu widzenia jej skutków doznawanych przez partnerów w- F~astaci nagrody i kary. Skutki te pełnią obiektywną funkcję i w zależności od konkretnego bilansu nagrody-kary przyczyniają się do zbliżania bądź do oddalania partnerów. Trzeba wszakże podkreślić, że ten podstawowy mechanizm determinujący rozwój stosunków może być modyfikowany przez określone oczekia-ania. anycyacje, adzieje, lęki i obawy. I tak zachowanie B może być dla A em a-~-vvo st ą i A wszakże licząc na zmianę zachon-ania B w przyszłości może zachowanie B tolerować: W tym przypadku antycypacja przyszłej nagrody może redukować aktualną karę i nie implikować rozluźnienia kontaktów. I odwrot 22 J. W. Thibaut, H. H. Kelley, op. cit., s. 82. 228 nie, antycypacja przyszłych kar może zmniejszać aktualne nagrody (typ paranoidalny). Interakcyjne ujęcie stosunków silniej akcentuje ich aktualny, konkretny przebieg i jego skutki niż antycypacje, nadzieje i lęki, które mogą nawet w poważnym stopniu modyfikować skutki interakcji. nie ukł_a "~ i trwałe. i kary, a więc tam są silne pód ć szereg przykładów z życia codziennego dowodzących, że trwałe i silne stosunki nie wykluczają bynajmniej obustronnych strat i kar. Współżycie partnerów, jeśli ma zapewnić im satysfakcję i optymalne korzyści, jest procesem wzajemnego dopasowywania się, implikującego konfrontację sprzecznych opinii, wzajemne ustępstwa, rezygnację z własnych potrzeb w imię wspólnie akceptowanych celów i wartości. W tych stosunkach, które są płytkie, bezbarwne i luźne, partnerzy komunikują się powierzchownie, unikając zadrażnień, dysonansów. Występują tu małe straty, a równocześnie niska satysfakcja, stosunki te są niezbyt silne i niezbyt trwałe. Inny problem dyskusyjny jest tego rodzaju: czy redukcję kary (zakłada się, że kara implikuje napięcia) można też uważać za nagrodę, czy redukcja ta pełni funkcję wzmacniającą określone zachowanie i na drodze tej zacieśniającą stosunki. Przypuśćmy, że młodzi małżonkowie dokuczali sobie wzajemnie, strofowali się pragnąc jeden drugiego zmienić. Od pewnego czasu ich negatywne wzajemne zachowanie uległo pewnej recesji i stało się mniej intensywne. Czy to stopniowe zmniejszenie kary redukujące niewątpliwie napięcie, a tym samym pełniące w pewnym sensie funkcję nagrody może być traktowane jako pośrednie wzmocnienie zachowania sprzyjającego zacieśnieniu kontaktów? Jest rzeczą skądinąd- znaną, że tego rodzaju redukcja kary może być psychologicznym symptomem wzajemnego obojętnienia, rezygnacji z prób oddziaływania na partnera, a zatem nie zacieśnienia, lecz rozluźnienia stosunków. Dotychczasowe rozważania prowadzą do wniosku, że matryce nagród i kar, którymi posługują się Thibaut-Kelley, ewidencjonują efekty interakcji w sposób dość uproszczony i mechaniczny. Nagrod i kar w ' _ nuia z reaułv w sposób ~7~~nWan~' lecz wvstenuia w określonvch układach. nn. proporca . Na korzyść autorów dodajmy, że uwzględniają oni w swej pracy m~"o y-' `~'ćującą rolę przesytu i zmęczenia. Modyfikatorów tych jednak w procesie interakcji jest znacznie więcej. We współczesnej psychologii występuje tendencja do bardziej subtelnej analizy funkcji nagród i kar. Odchodzi się od mechanistycznego ujęcia nagrody jako bodźca, który bezpośrednio wyzwala odnośną reakcję uprzednio wzmocnioną i kary, która reakcję tę eliminuje23. Nagrody i kary zawierają różne elementy informacyjne i sterujące zachowaniem. Nagrody mogą informować o powodzeniu zachowania i osiągnięciu wyniku. Stąd też osobnik nagrodzony może powtarzać czynność nie polepszając wyników, kary natomiast mogą informować o potrzebie zmiany czynności. Motywacyjne funkcje nagrody polegają na tym, że aktywizują one jednostkę, 23 por. K. Skarzyńska, Nagrody i kary jako środki modyfikujące ludzkie zachowanie, "Psyehologia Wychowawcza", 1974, nr 2. ' 229 kary natomiast osłabiają motywację do osiągnięć. Stwierdzono, że funkcja informacyjna nagród i kar zależy od cech osobowości jednostki i od warunków społecznych_ Jednostki z silną potrzebą osiągnięć silniej podlegają działaniu nagród i kar niż osoby o niskiej potrzebie, szczególnie w sytuacjach rywalizacji. Wysubtelnieniu problematyki nagród i kar sprzyjało systemowe potraktowanie ich. Chodzi tu głównie o kolejność ich występowania, proporcje ilości nagród i kar i proporcje siły nagród i kar. M. in. stwierdzono np., że w czynnościach intelektualnych wyniki były wyższe, gdy nagrody towarzyszyły brakowi informacji o wyniku, gdy występowała ona po niepowodzeniu i karze. Pozytywne efekty daje przewaga nagród nad karami. Pr im układzie pojaw a się w waran ac spo ecznyc~" p os awa do osoby trenującej i akceptacja jej norm i standardów. Szcze gólnie ważne badania w tej dziedzinie przeprowadzili Kelley i Ring. Streszczając wnioski z tych badań K. Skarzyńska pisze: "Stosowanie sila ch na ód za zachowanie pożądane i ł ,~, zachowąnię ni~ożądane jest skuteczniejsze w r s s opniu prowadzi do pożądanych przez trenera zbiia~ -w źać~waniu ucznia) niż stosowanie silnych kar za zachowanie ni ~~bych nagród za zacho wan ozą ane, zw aszcza w sytuacji gdy wymagania iaae..uczuioutiaą....::..__ _.._ Efektywność różnego rodzaju układów nagród i kar w warunkach eksperymentu laboratoryjnego badała w Polsce K. Skarzyńska25. Układy nagród i kar były następujące a) silne nagrody za zachowania pożądane, słabe kary za zachowania niepożądane; b) silne nagrody za zachowania pożądane, silne kary za zachowania niepożądane; c) silne nagrody za zachowania pożądane, słabe kary za zachowania niepożą dane; d) słabe nagrody za zachowania pożądane i silne kary za zachowania niepożądane. Osoby badane (były nimi studentki WSN i WSP) rozwiązywały zadania dotyczące charakterystyki człowieka. Eksperymentator manipulował wzmocnieniami w sposób losowy, przy czym sześć reakcji o. b. było nagrodzonych, a sześć ukaranych: Autorka stwierdziła m, in., że stosowanie silnych kar i słabych nabód jest najbardziej skuteczne w tym sensie, że bezpośrednio wywołuje większe zmiany pod względem ilościowym. Jakościowo silne nagrody i słabe kary wywołują ~-iększe zmiany niż pozostałe układy nagród i kar. ' efektywne pod względem trwałościs silne, _naQro_dv i słabe,, k_aryJ,____. Interesujące jest stmer zenie, oś~ańych wystąpiła najsilniej tendencja do kontaktowania się z eksperymentatorem stosującym silne nagrody ~ słabe kary. Wreszcie niebanalne znaczenie ma wynik uzyskany w eksperymencie K. Skarzyńskiej dotyczący związku między trwałością wpływu eksperimentatora a pozytywnymi postawami emocjonalnymi osób badanych wobec niego. z4 K. Skarzyńska, op. cit., s. 188. z5 K. Skarzyńska, Skuteczność ukladów nagród i kar o róźnej sile, "Ysycnologia Wychowawcza", 1974, nr 2. 230 OG6LNE UWAGI Jakie ogólniejsze uwagi rysują się w wyniku przeprowadzonej analizy teorii nagrody i kary w stosunkach międzyludzkich? 1. Stosunki międzyludzkie jak każdy inny proces społeczńy można włączać w różne układy odniesienia i rozpatrywać ze względu na związki z różnorodnymi zespołami zjawisk. Trafna i płodna analiza i teoria włącza zjawisko we właściwy, adekwatny do struktury zjawiska układ pojęciowy, pozwalając wysnuć równocześnie rozległe konsekwencje poznawcze w postaci odkrywczych, specyficznych, a nie ogólnych hipotez. Wydaje się, że włączenie stosunków międzyludzkich w układ teorii uczenia się spłyca, a niekiedy zniekształca bogatą i złożoną problematykę. W tym układzie gubią się z jednej strony oraz stają się trudne do wyjaśnienia głębsze psychologiczne zagadnienia, np. kwestia ambiwalentnych postaw emocjonalnych i pragnień, urazów i niechęci, zgody i przyzwyczajenia, kwestia alienacji osobowości w pewnych typach stosunków, frustracyjnej zależności, zagadnienia poznawcze, np. percepcji społecznej, powinności i obowiązków itp. Teoria nagrody i kary w wydaniu zaprezentowanym przez Thibaut-Kelleya upraszcza skomplikowaną problematykę stosunków i nie sprzyja pogłębionej analizie tych fenomenów w stosunkach, które z punktu widzenia potrzeb życia codziennego są niezwykle donio~le, np. konflikty w stosunkach małżeńskich, zbliżenia w stosunkach rzeczowych. 2. Teoria nagrody i kary posiada ewidentne związki z ekonomią, teorią gier. Jej podejście do analizy stosunków międzyludzkich nosi piętno "handlowej" orientacji. Nie ulega wątpliwości, że w tych aspektach odzwierciedla ona żywotne tendencje współczesnego życia, m. in. tzw. merkantylizację życia społecznego. Czy jednak jest ona skrojona na miarę człowieka rozwijającego swoje możliwości, doskonalącego siebie i stosunki międzyludzkie? Przedstawiciele psychologii humanistyeznej, np. Maslov, Rogers, mieliby w tym zakresie dość istotne zastrzeżenia. 3. Teoria nagrody i kary zdaje się wyjaśniać klasę stosunków w warunkach względnie stałych, gdy związki między bodźcami w postaci nagrody i kary a reakcjami są dostatecznie utrwalone. W tych warunkach niewątpliwie w stosunkach może rzeczywiście działać prawo nagrody i kary. We współczesnym życiu, w dobie cywilizacji zmiennej orientacja i kwalifikacja oddziałujących na partnerów bodźców nie jest wszakże tak łatwa i jednoznaczna. Nierzadkie są wypadki, gdy utrwalane i wzmocnione związki ulegają wygaszeniu i zachwianiu (np. związek między wzajemną lojalnością a pozytywną oceną społeczną). W związku z tym spora licżba stosunków wymaga innych znacznie subtelniejszych zasad wyjaśnienia. 4. Wartość teorii zależy m. in. od jej heurystyczności i możliwości przenoszenia jej wyników. Teoria nagrody i kary sprzyja inicjowaniu rozległych hipotez w zakresie prostych zjawisk psychicznych i nieskomplikowanych form zachowania. W ostatnim dziesięcioleciu nawiązując do badań Sidowskiego i współpracowników (1956) nad "minimalną sytuacją społeczną" przeprowadzono eksperymenty, które w warunkach laboratoryjnych ustaliły występowanie tendencji u osób badanych do wzajemnego nagradzania się i unikania kar (o. b. znajdowały się nie wiedząc o sobie w dwóch kabinach i mogły sobie aplikować szoki elektryczne). Zwolennicy teorii ~?~ i nagrody i kary zaczęli ostatnio szerzej badać kooperację i konflikty w «-arunkac)y laboratoryjnych, stwarzając miniaturowe modele sytuacji realnych (np. Deutsch;l i korzystając z różnych matryc teorii gier. Przenośność tych wyników do realnych sytuacji życiowych jest dyskusyjna. E. E. Jones i H. H. Gerard referując wyniki badań nad strategiami w grach w warunkach laboratoryjnych podkreślają: "Można wyciągnąć wniosek, że jest rzeczą bardzo ważną, by zbyt pochopnie nie przechodzić z hipotetycznych sytuacji laboratoryjnych do ważnych życiowych problemów. To jest szczególnie aktualne wówczas, gdy sytuacje laboratoryjne wymagają grania pewnych wyimaginowanych ról. Ważne jest, by motywy odnoszące się do teoretycznych pojęć znajdowały wyraz w eksperymentalnych procedurach"ZS. 5. Wartość teorii zależy również od tego, czy jej twierdzenie i kategorie można efektywnie integrować z twierdzeniami i kategoriami innych teorii. W roku 1970 ukazała się praca R. C. Garsona pt. Interakcyjna koncepcja osobowości, w której autor uczynił próbę skojarzenia teorii nagrody-kary Thibaut-Kelleya z teoriami psychiatrów i psychologów klinicznych, głównie Sullivana, Leary'ego, Berne'a. Garson pisze: "osobowość w szerokim zakresie może być ujęta w kategoriach zachowania interpersonalnego, które osobnik przejawia w celu utrzymania lub podniesienia swego bezpieczeństwa, jego bezpieczeństwo jest zależne od tego, w jakim zakresie udaje się mu wywoływać u partnerów określone rodzaje zachowań"2'. Trudno uznać próbę Garsona za całkowicie udaną, autor upraszcza motywację zachowań społecznych nie doceniając takich motywów, jak motywy dodatniej samooceny, równowagi poznawczej. Interesujące są natomiast pod względem poznawczym w pracy Garsona partie poświęcone oszukańczym kontraktom interpersonalnym (frandulent interpersonal contracts), szczególnie różnym rodzajom niezdrowych gier interpersonalnych28. Złożoność i dynamika tych gier nie dają się wszakże bez ryzyka zniekształceń wtłoczyć w ramy teorii nagrody i kary. zk E. E. Jones, H. B. Gerard, op. cit., s. 577. 2' R. C. Garson, Interaction conceptsofpersonality, London 1970. ze R. C. Garson; op. cit., s. 167. Rozdział II TEORIE RÓWNOWAGI - TEORIA F. HEIDERA UWAGI WST$PNE We współczesnej psychologii pojęcie równówagi odgrywa coraz większą rolę. Występowało ono już na początku XX w. w pracach psychologów postaci, żywsze zainteresowanie tą kategorią pojawiło się wszakże po rozwinięciu przez amerykańskiego fizjologa W. B. Cannona teorii homeostazy.Homeostaza polega na utrz znaniu prze_zor~an~~n..za..pnmocą m~hanizmóvv regulujących Qgtymą,ne~o ,stanu ó wn g zarówno wewnętrznej, jak i zewnętrzne. Równowaga wewnętrzna łącź się ~ utrzymaniem spoistości różny~~.sił i procesQ~ yX.c~ ie orgam_zm_u r wnowa~a zewnętrźńa umóżliwia pramdłowe przystosowanie do,zm'~~ennego ~otoczenia~,.~,~, `Kategorię równowagi przeniósł ńa teren psychologii s 4 kiego po s onstruował on system teoretyczny źajmu~ący się relacjami między czynnikami poznawczymi a emocjonalnymi; system ten został rozwinięty w książce pt. Psychologia stosunków międzyludzkich, która ukazała się w 1958 r.~ ~vctem Heidpra nrtdziałał zapładniająco na późniejsze teorie ~x~._ną , założeniach. równowagi. rNależą do ńicTi~~teória ~Ośg~ócfia='Tanńebauma_ Festingera, Abelsona-l~óseńberga, Newć~'~'a;°~~tb"er~: "-"-~ ~~-`T'eorie ~i'e ~'żwane' są ogólnie teori e) lub teoriami konsysteneji poznawczej (cognitive consistency). Teorie równowagi zajmują się różnymi aspektami równowagi, jej składnikami, ich wzajemnym stosunkiem (Heider), jej efektami i wpływem na postawy i zachowanie (Festinger), implikacyjnym charakterem struktury poznawczej (Abelson-Rosenberg). Teorie równowagi dały początek wielu badaniom eksperymentalnym typu modelowego. Badania wcześniejsze nastawione były na wykazanie, że ludzie wolą i chętniej aprobują stany równowagi poznawczej oraz że brak równowagi jest nieprzyjemny, badania późniejsze wskazywały na różne modyfikatory równowagi (np. wpływ percepcji postawy własnej i postawy partnera na równowagę - badania H. F. Taylora). Poniżej przedstawiamy szkicowo trzy teorie z kręgu teorii konsystencji poznawczych, mianowicie teorię Festingera, Newcomba i Osgooda-Tannenbauma. Z kolei szczegółowo zajmiemy się teorią Heidera, która wywarła duży wpływ na rozwój współczesnej psychologii społecznej. ' F. Heider, The psychology of żnterpersonal relatżons, New York 1958. 233 Teoria dysonansu poznawczego L. 19572 zdo y a szero t rozg os w~~s ć '3,~,,, ,.,p~ę?,~tęk wielu- ekspzr3cmentatorom mszenia. Podstawowe twierdzenia tej teorii brzmią: niezgod stara wanie uitikąx,,1' - __ ~. ~. wy~K~` . Y bardziej intensywny, im ważniejsze są przekonania. Teoria dysonansu znalazła szerolcie~`= zastosowanie szczególnie w analizie sytuacji, w których ludzie podejmują decyzje, w których zachowują się niezgodnie ze swymi przekonaniami, oraz w analizie niezgodności opinii i postaw w małych grupach. Należy zauważyć, że sprzeczność opinii, informacji nie zawsze musi łączyć się z nieprzyjemnym napięciem i działać jako kara. Ludzie poszukują pewnych dysonansów, na tej drodze rozwija się twórczość naukowa, artystyczna. Th: M.,T ~combwopublikował w 1959 r. teorię dotycz cą~indywidual ~ stem~~ scjł3 Tnterak~wM,:'` Tudźmi rozpatruje on o~.~tro~-kvmtiiT~~ć~9:~" W toku komunikacji partnerzy ujawniają ók~~śi~iie " óźy_cje kognitywne i katet czne. os awy według~l~Tewćoi~iba'~śi"ańowią~~~rientację w odniesieniu do przedmiot konn~~:~trąl~~j'rió~ć'óznaćza órae' ń~ac~ę w o mesteniu do nadawcy iń~ór_m-,.y Postawy, jak i atrakcje mógą byc póżyl'ywiie iub ne~atywrię-.,Postawy t atrakcje tworzą .~.~._..._ system zmierzający do równowagi. Newcomb stwierdza, że "wymtan~k~cyjna'jeśt ińicjowana przez jednostki w waruń~ach,T"gdy-~yst~m~"fest niezrównowążony". Partnerzy w toku interakcji są wrażliwi na wzaie~ną~ esiec~g wol~ęc"przęd-. . miótu komunikacji; wrażliwość ta jest tym `większa, im większa jest atrakcyjność_ _ ra c 'nośc zy"~śża' śię; jeśli partnerzy przejaWa~ą pó o ne ~ iwy. ~ ~' Można zauważyć, że w kó'3~će'pcji ~ ~ a żwiązek ~~. ł5rzeamiotem komunikacji nie jest ściśle określony, stąd też trudno wskazać jej zakres (Newcomb postawy partnerów odnosi do innych osób i afirmowanych przez partnerów wartości). Teoria Newcomba nie podaje prostych i oszczędnych wyjaśnień. np. atrakcyjności partnerów. W stosunkach dłużej funkcjonujących inne mechanizmy obok równowagi mogą być bardziej formatywne. , Teori~.Qsgooda i Tannenbauma nawi~zuje.do kategorii dyferencjału semant~-cz~"""~",",. _..,... negQ...~~~.dzQnęgo przez"-Osgooda4~ Wed~ug, Ó . pojęcie oprócz swe' t~re'c...iadepptacji,ma okreslone z~nac,"zdyferencjał semanmcznc) złożone z elementów uczuciowych. Osgooc~. i.T uę -~~ --. nego,v; ątsiektu,,._, Qsoby łączą "źe znaczeniem konotacyjnym_ tęgo obiektu. Postawa negatywna dwóch osobników np ,wobeć '~'rai~~,uzQw, nie zawsze łącze się- z.tymi _. samymi tre_ś_c_iami,-np. pierwszy może tch uważąć,za naród oszczędny i gosppdarny, "a d g arozrzutny. Postawa łącz; $y,edynie ze znaczeniem emocjonalnym,. ktore,. Z L. Festinger, A theory of cognitive dissonance, Evanston 1957. 3 Th. M. Newcomb, Individual systems of orientation, [w:j S. Koch [red.], Psychology. A study of science, New York 1959, t. 3. 4 L. E. Osgood, P. H. Tannenbaum, The principle of congenity in the prediction of attitude Change, "Psychological Reviev", t. 62, s. 42-55. 234 można rozpatrywać od strony kierunku i sił , ood i Tannenbaum rozpatrują. `~~~Z~;" hemy in ormacje, że źródło informacji; np. osobnil~ X, gazeta Y, ocenia w określony sposób jakieś zjawisko, rzecz, innych ludzi. W stosunku do źródła informacji, jak i ocenianego obiektu możemy mieć różne postawy. W sytuacji gdy zarówno źródło informacji, jak i przedmiot wywołują w nas pozytywne postawy, występuje "zgodność". Zgodność t~a wwstenuyądto wówcząs, gdy źródło negatywne aprobuje negatywne stanomsko lub ozytywne źjams_ko ,..,~~..~ potępia, o ępla nega e zjawisko. I tak np. g y~ ~prźyjaciel nasz ocenia pozytywnie prze o onego, o orego mamy negatywną postawę (-), występuje niezgodność. Niezgodność ta wywołuje napięcie i motywuje jednostkę do zmiany bądź postawy do przyjaciela, bądź postawy do przełożonego. W jakim kierunku zmiany te wystąpią, zależy to od intensywności postaw, np. gdy mamy wobec prryjaciela postawę bardzo pozytywną, a wobec przełożonego postawę ujemną, lecz niezbyt silną możemy w tych warunkach zmienić in plus postawę wobec przełożonego. Brakiem teorii Osgooda-Tannenbauma jest niedostatecznie precyzyjne określenie pojęcia wiarygodnego źródła. TEORIA HEIDERA roIĘciE srosurtkU F. Heider przez stosunki międzyludzkie rozumie relacje występujące przeważnie łniędzy dwiema osobami, związane z ich wzajemnymi ocenami, ucżuciami, reakcjami. Relacje powyższe są rozpatrywane "powierzchniowo", tak jak przebiegają w codziennym życiu i jak są percypowane przez laików operujących kategoriami naiwnej psychologii. Stanowisko Heidera jest stanowiskiem fenomenologicznym, przy czym jest to fenomenologia typu potocznej, tzw. naiwnej. Heider analizującstosunki koncentruje się przede wszystkim na osobniku jako na "podstawowej jednostce, która ma być zbadana". Oczywiście osobnik nie może być analizowany w sposób subiektywistyczny w oderwaniu od diady i partnera, łecz winny być uwzględnione jego związki z partnerem, a szczególnie psychologiczny świat partnera widziany przez niego, to znaczy jego oczekiwania, percepcję tego, co czuje, pragnie. STANOWISKO METODOLOGICZNE HEIDERA Heider sądzi, że w dziedzinie stosunków międzyludzkich zebrano sporo wiedzy empirycznej pochodzącej z badań naukowych i z potocznej obserwacji faktów w codziennym życiu. W związku z tym dalszy rozwój nauki w mniejszym stopniu uzależniony jest od przyczynkarskich, wąskich badań, w większym natomiast od teoretycznej analizy zjawisk, od konstrukcji ich modelów pojęciowych. Tego rodzaju teoretyczne opracowanie problematyki ułatwia nie tylko systematyzację dotychczas zebranej wiedzy, lecz również sprzyja inicjowaniu odkrywczych hipotez, a więc ma doniosłe znaczenie heurystyczne. Heider stoi na stanowisku, że tzw. potoczna mądrość zebrana w postaci różnych 1W przysłów, aforyzmów itp. zawiera sporo cennych uogólnień dotyczących stosunkówmiędzyludzkich. Ludzkość w wyniku swego długiego rozwoju zebrała sporo wiedry oczywiście nie usystematyzowanej i nie uściślonej, która odpowiednio opracowana pozwala opisywać zjawiska i wyjaśniać je. Dużo poznawczo ciekawych spostrzeżeń zawierają utwory literackie, powieści, nowele. Według Heidera istotne znaczenie w rozwoj u wiedzy o stosunkach międzyludzkich może odegrać budowa języka naukowe~o. Kónstrukcja odpowiedniej aparatury pojęciowej winna ułatwić klasyfikację stosunków międzyludzkich i wyjaśnienie ich funkcjonowania. W związku z tym wyłania się zadanie uściślenia szeregu pojęć i określenia zespołu pojęć podstawowych w dziedzinie stosunków międzyludzkich. Jednym ze środków do uściślenia pojęć i wyłonienia kategorii podstawowych jest analiza semantyczna. Np. mając takie pojęcia, jak dawać, brać, otrzymywać, trzymać, można określić osobę odniesienia (reference person), źródło akcji, kierunek ruchu i na tej drodze porównać ich zawartość treściową, ustalić wzajemne stosunki i odkrywać nowe relacje. Innym środkiem jest analiza sytuacyjna, polegająca na wykrywaniu u istot działających w związku z wpływającymi na nie bodźcami określonych elementów, np. spostrzegawczych, pragnieniowych czy uczuciowych. PODSTAWOWE KATEGORIF Podstawowymi kategoriami, za których pomocą Heider analizuje stosunki międzyludzkie, są: 1. Subiektywne otoczenie lub przestrzeń życiowa. Otaczająca rzeczywistość jest subiektywnie odbita przez ludzi, wyobrażają sobie oni świat w określony sposób, mają różne opinie o przyrodzie, ludziach, przejawiają określone postawy, np. sądząc, że konflikty są złem itd. 2. Spostrzeganie. Kontakt ze światem i z innymi ludźmi możliwy jest dzięki spostrzeganiu. Wydarzenie jakieś lub zjawisko może wejść do naszej "subiektywnej przestrzeni" przez informację słowną, lekturę, sygnały mimiczne itd. 3. Doświadczenie. Jednostka podlega naciskowi otoczenia i innych ludzi, doświadczanie tych wpływów może być mniej lub bardziej przyjemne i dodatnie dla jednostki, a także w mniejszym lub większym stopniu ma wpływ na zachowanie. 4. Wywoływanie zmian (causżng). Otoczenie społeczne i inni ludzie mogą ~m- wolać określone zmiany w naszym zachowaniu np. przez rozkazy, nasadzanie itd. S. Możliwości. To, czy inni mogą wywołać pewne zmiany w otoczeniu, a pływa na nasz stosunek do nich i na przewidywanie ich zachowania. Możlin-ość dokonania zmian łączy się z siłą (power) i umiejętnościami. 6. Próby. Chodzi tu o próbowanie ze strony osobnika wywołania zmian, wyjścia ze starcu "życzeniowego" oraz kształtowanie sytuacji odmiennej od tego, że może się wywołać zmiany, lecz nie prdbuje się. 7. Pragnienie. Ludzie mogą pragnąć wielu rzeczy, lecz nie każde pragnienie musi prowadzić do efektów zgodnych z nimi. Obserwując ludzi wykrywamy ich pragnienia i możemy ję wiązać z wywoływaniem zmian i próbami. S. Uczucia. Pozytywne luh negatywne uczucia determinują w dużym stopniu 236 zachowanie. Ważne jest również, że gdy żywimy do kogoś uczucia, osoba ta, odI, grywa określoną rolę w naszej "przestrzeni życiowej". 9. Przynależność. Rzeczy mogą należeć do ludzi, osoby mogą do siebie należeć, ponieważ łączy się je ze sobą (np. parę przyjaciół) lub ponieważ są one do siebie podobne. 10. Powinności. Jednostka zachowuje się nie tylko zgodnie ze swoimi możli ' wościami, pragnieniami, uczuciami, jej zachowanie regulowane jest również przez powinności, normy, zakazy. , PERCEPCJA w STOSUNKACH MIĘDZYLUDZKICH W analizie stosunków międzyludzkich F. Heidera centralną rolę odgrywa percepcja społeczna. Percepcja ta, jakkolwiek posiada pewne cechy wspólne z percepcją świata fizycznego, różni się od tej ostatniej istotnymi cechami. Postrzegając przedmioty fizyczne poznajemy ich właściwości i funkcje, percypując ludzi dostrzegamy oprócz ich właściwości relacje, jakie nas łączą z nimi. Właściwości innych ludzi obejmują zarówno te, które dane są nam bezpośrednio na podstawie obserwacji, ' np. agresywne zachowanie się, jak i te, które stanowią dyspozycje do określonych działań (dispositional properties). Ocena człowieka, jego dyspozycji nastręcza o wiele więcej trudności niż ocena cech przedmiotów.; .Oeen'a-człowieka jest rozciągnięta w czasie, zależy ściślej od treści uprzednich doswiadczeń _i mforriiacll _doty~ychjegó óśóby; ćd śćhematów antycypacyjnych. Percepcja społeczna jest według Heidera procesem aktywnej organizacji i hierarchizacji elementów postrzeganych, tworzenia określonej struktury znaczeniowej, w której ramach zostaje określona funkcja poszczególnych składników. Heider stwierdza: "Rola znaczenia w percepcji staje /a /x b c Y~`~ \d Rys. i się centralną, ponieważ spójna reprezentacja świata, do której grawituje percepcja zależy od znaczenia (lub poglądów, lub od interpretacji, ocen) jako organizujących czynników. Integrujący mechanizm można opisać ogólnie następująco: Przypuśćmy, że pewien bodziec x jest dwuznaczny. Może on być widziany jako a i b. To, czy percypowany on jest jako a lub jako b, zależy od znaczenia, jakie dodatkowe bodźce sugerują, i od tego, jak te znaczenia zgadzają się z a lub z b. Możemy również stwierdzić, że inny bodziec y jest również dwuznaczny, to znaczy, że może być postrzegany jako c lilb d. Jeśli znaczenie b zgodne jest ze znaczeniem c, a nie 237 zgodne jest z a lub b ani znaczenie to nie jest zgodne z a lub b, wówczas pierwszy bodziec będzie percypowany jako b, drugi jako c. Świat, który percypujemy, staje się spójny, a dwuznaczne bodźce nawet o prostej budowie prowadzą do obrazów, które stają się zgodne i stwarzają zintegrowany układ"5. TEORIA R6WNOWAGI W JEDNOSTCE POZNAWCZEJ Jednym z najważniejszych wymiarów stosunków międzyludzkich są - jak wspomnieliśmy wyżej - postawy emocjonalne partnerów. Pw~y ,ęmocjonalne Heider _ dzieli na pozytywne~~ ~g~,tywnę. Po~t~wnę~oznaczają, że partnerzy śieble T_u'~ią; _. negatywne - że nię, lubią, siebię~~Śensu terminów: uczucia późytywne,-hibienie, I~"eićier lżej nie wyjaśnia ~ ~, Powstaje pytanie, czy między uczuciami a zjawiskami poznawczymi nie zachodzą związki pozwalające przewidywać zmiany w stanach emocjonalno-poznawczych. Heider dla wyjaśnienia związków zjawisk uczuciowych z poznawczymi w sto sunkach międzyludzkich konstruuje teorię równowagi w jednostce poznawczej. _Jednostk oznawczą stanowi~takle~osob~,_rzec~,wydarzenia, które są spo strzegane jako przyna eżące~ do~siebie. Relacjemiędzy tymi o "`"i`_' móg _,. , . _ ",*, ~ wa, częs y 'i~t5, ._ ow, znajomości, własności, sprawśtwa itd. Na rz kłąd bra ~i,,~t~",.,~ a cz~śió o~ n= .M ta tujące się ze sobą stanowią ,~ed~ °w tari .rówńowagl tstye~e wówczas,;..~dy"j~ oz awcz ",, -uczucl_a I_s meią bez napięć. Podstawowe twierdz ń ~iv teorii Heidera brzmi: "relacie emocjonalne i relącję.-., związane. zwPrz~nąleżnością do_te~, same, całości zmierzą~~Fdo stanu równowagi"6. Postawy emocjonalne I pei~epcja elementó«ew jednostce poznawczej są nie zależne, to znaczy, że doznawanie uczuć nie odbywa się niezależnie od spostrzegania związków między elementami pewnej całości i odwrotnie, percepcja bowiem tych związków jest skojarzona z zachodzącymi zjawiskami emocjonalnymi. Z jednej relacji można wnosić o drugiej. Zaburzenia równowagi w jednostce poznawczej implikują tendencję, b~- stosunki między uczuciami a jednostką poznawczą zorganizować na nowo w ten sposób, by były tego samego znaku. Zależności powyższe można ująć symbolicznie. Oznaczamy przez p i o partrer~w.,~ rzez.x"zjawiska, rzecz,~",pz~,tę..rzne w s osun u:d'o n~"~un~y_ ",-" ~m~zhy p, o x mogą być dwojakiego rodzi' " ~,1. Mogą to być stosunki emocjonalne związane z lubieniem. a~r~bat3 iub nielubieniem, potępieniem. Pozytywne relacje emocjonalne oznacza ~i~ przez L (like)"I4egatywne przez DL (dislike). - ,,2.,-ł~rugą kategorię stosunków stanowią relacje związane z przvrpależnością do tej samej jednostki poznawczej. Ludzi, rzeczy ujmujems jako element'- pewnych całości, elementy te mogą przynależeć do całości i być ze sobą zz~s-iązane ze względu ' F. Heider, op. cit., s. 48. 6 F. Heider, op, cit., s. 211. 238 na podobieństwo, stosunek własności, stosunek przyczynowy itp: Związek międy dwoma elementami oznaczmy za Heiderem przez U (unit), brak związku przez r.L;k (notunit). W dudzie, czyli jednostce poznawczej złożonej z dwóch elementów, stosunki między p, o, lub p, x są albo pozyfywn~,`~fiiti'";, nĆi~~jęden~~stosunek~est dod t i y u e '~",~ ~wnowa i. ~ " 4~ ~ Przykłady. R ó w n o w° a g a : p lubi o (pL0), p przyjaźni się z o (pUo). B r a k równowagi: p nie lubi o (pDLo), p przyjaźni się z o (pUo). W triadach istnieje równowaga, gd wsz tkie trz "",~~~,ani~,zX, ,p, o i x są pozytywne lub gd dwie relacje są nega~ywrie,, a jedna oz a. Brak ró óv=agi występuje wtedy, ~wie_~lse,'~e~, ~ zyt~vii a. Przykłady. Równowaga: p lubi o (pLo), o ma pozytywne postawy wobec x (oUx), p ma podobne postawy wobec x (pUx). Wszystkie stosunki pozytywne, wobec czego istnieje równowaga. Brak równowagi: p lubi kolegę (pLo), kolega popełnił nadużycie (oUx), p potępia nadużycie (pDLx). Istnieją tu dwa stosunki pozytywne i jeden negatywny, wobec czego występuje brak równowagi. W triadzie istnieją trzy relacje: 1. p do o; 2. o do x; 3. p do x. Każda z tych relacji może być typu: U, not U (nU), L, DL. Ogółem istnieją 64 możliwe kombinacje (4 x 4 x 4), tylko część z nich stanowi układy zrównoważone. PRZYwRwcwNn: ~ewNOwAm w mnNOSrcE PozNAwczsr Brak równowagi lub jej zaburzenie w jednostce poznawczej jest stanem przykrym, który wyzwala czynności mające na celu redukcję napięcia i przywracanie równowagi. Np. p lubiący swego przyjaciela (o) dowiaduje się, że popełnił on nadużycia (x), przy czym p potępia nadużycia jako takie. Mamy tu do czynienia z dwoma pozytywnymi relacjami pLo, pLUx oraz jedną negatywną pDLx (rys. 2). Napięcie, jakie zaistniało u p, może być zredukowane przez: a) vrze~ksz~tałcenie postawy.,.emocjo nalnej -budź b) przez przekształcenie jędnostki poznawczej 0 X ~y~. ~ ZMIANA POSTAwY EMOC70NALNFI~ a) p może zmienić swój stosunek uczuciowy do x i liiznać, że nadużycia nie zasługują na potępienie. Powstają w ten sposób trzy pozytywne relacje, co stwarza równowagę (rys. 3): 23'9 b) p może zmienić stosunek uczuciowy do o i przyjąć, że jest osobnikiem zasługującym na potępienie. Mamy tu dwie negatywne relacje i jedną pozytywną, co stwarza równowagę (rys. 4). ZMIANY W JEDNOSTCE POZNAWCZEJ a) p może uznać, że o nie odpowiada za x, to znaczy "oddzielić" osobę przyjaciela od potępionego nadużycia. Mamy tu dwie negatywne relacje i jedną pozytywną, co przywraca równowagę (rys. 5). b) p może bardziej zróżnicować obraz osoby o, może przyjąć, że przyjaciel ma pozytywne i negatywne cechy. Pozytywne może aprobować, negatywne potępiać_ Powstaje w ten sposób jednostka poznawcza, W której funkcjonują dwa stosunki negatywne (pDLo) i (pDLx) i stosunek pozytywny (oUx). Ponieważ o składa się z dwóch składników sprzecznych (pozytywnego i negatywnego) - może to stwarzać dalej w pewnym zakresie brak równowagi (rys. 6). Zmiana, postawy emocjonalnej do x przywraca równowagę (-I- -I- -i-) 0 x Qo.°~ + \f Zmiana jednostki poznawczej przywraca równowagę (-I- - -) X Zmiana postawy emocjonalnej do o przywraca równowagę (- - ~-) e `x poLx Rys.4 Zmiana w jednostce poznawczej przez zróżnicowanie o przywraca równowagę pozytywna I - ~ negatywna czyść 0 / \ czyść 0 J ol d. \G p, - `X pDLx Rys.6 pLx Rys. 3 pOLx Rys.S 240 ZASTOSOWANIE TEORII: PROBLEM PODOBIEŃSTWA POSTAW Aby bardziej szczegółowo zanalizować wzajemne zależności między ujmowaniem określonych elementów w całości a ujednoliceniem postaw emocjonalnych, w stosunku do nich rozpatrzmy dość istotny w stosunkach międzyludzkich problem podobieństwa postaw i celów. Postawy i cele ujmowane są jako przynależące do konkretnej osoby i traktowane jako całość. W stosunkach między partnerami zachodzi ważna prawidłowość, mianowicied,~bi się z reguły.tych,,y posiada' takie same lub podobne postaw . W wypadku gdy mamy do kogoś pozytywne uczucia, pragniemy r wmeż, by podzielał on nasze poglądy. Podobieństwo postaw umacnia jednostkę w jej opiniach, podnosi jej zaufanie do siebie, sprzyja utrwalaniu równowagi między nią a przedmiotami, których postawa dotyczy (postawa jest wyrazem ustalenia się pewnej równowagi między jednostką a jej przedmiotem). Eksperymentalnego potwierdzenia zależności między podobieństwem a lubieniem dostarczają badania Redlera, Warringtona i Blaisdella (1956). W grupie koleżeńskiej złożonej z 26 osób członkowie wskazywali osoby najbardziej przez ' siebie lubiane i nie lubiane, opisywali siebie i swój wzór osobowy z pomocą testu wyboru sformułowań i przewidywali odpowiedzi osób lubianych i nie lubianych. Wyniki wskazują, że osoby badane percypowały kolegów lubianych jako bardziej podobnych do siebie i swojego wzoru osobowego niż osoby nie lubiane. Z nowszych badań na uwagę zasługują badania T. M. Newcomba (1962), który wykazał, że im bardziej pozytywne postawy przejawiali do siebie członkowie 17-osobowej grupy, tym w większym stopniu uważali, że osoby lubiane przez nich afirmują uznawane przez nich wartości (chodzi tu o sześć wartości sprangerowskich). Również podobieństwo celów sprzyja z reguły tworze ' o~ty,~m c~;~h ~ost~a~w N":e:.~" ;~...".."~ . I~~~wrotme, pozy ywne postawy implikują przecenianie, podobien-" stwa celów. Wyjątek stanowią tu sytuacje, gdy partnerzy o podobnych celach współzawodniczą ze sobą i gdy osiągnięcie celu możliwe jest w wypadku pokonania partnera. W warunkach współpracy, która zakłada wspólność celów i wspólne ich osiąganie, występują - jak to wykazał Deutsch (1949) - pozytywne uczucia wzajemne; Deutsch wysunął hipotezę, że uczucia te bazują na osiąganiu celów, które zaspoka I jają potrzeby osob współpracujących. Jeżeli partnerzy lubią się nawzajem, przejawiają oni tendencje do przypisywania sobie podobnych postaw, upodobań. W eksperymencie Horowitza, Lyonsa i Permut tera (1954) osoby badane najpierw uszeregowały członków swojej grupy od naj bardziej lubianej osoby do najmniej lubianej. Następnie odbyła się półtoragodzinna dyskusja na temat dość kontrowersyjnych zagadnień. Po dyskusji osoby badane miały wskazać na osoby badane, które wyrażają pozytywną lub ujemną postawę do trzech h. kontrowersyjnych tez oraz wyrazić własną opinię na temat tych tez. Badania wykazały, że osoby badane przejawiały tendencję do przypisywania osobom lubianym bardziej podobnych postaw do swoich niż osobom nie lubianym. I BADANIA EMPIRYCZNE Teoria Heidera inspirowała psychologów społecznych do przeprowadzenia szeregu badań m. in. typu eksperymentalnego, które miały wykazać, że ludzie ref 24I _ruia svtuacie zrównoważone i że w wypadku b~raku,rownowagi występuje tendencja do urzywracania jel. '""`""."'."-..~°,`~ ,. ._. ....~""~, ..."y.. ... ,. Jordan w 1953 r. eksponował 208 osobom badanym abstrakcyjne twierdzenie typu: Ja lubię O, lubię X - O nie utrzymuje kontaktów z X. Osoby badane miały określić swoje preferencje dla różnego typu sytuacji. Stwierdzono, że występuje tendencja do preferowania sytuacji zrównoważonych, które oceniano jako bardziej przyjemne, niż sytuacje niezrównoważone. Badania Jordana dotyczyły sytuacji fikcyjnych percypowanych przez jednostkę. Badania Kogana i Tagiurego (1958) przeprowadzone wśród marynarzy (mieli oni wskazać kolegów bliskich im i określić, jakich członków załogi wybraliby oni) wykazały, że w realnych sytuacjach społecznych występuje tendencja do preferowania układów zrównoważonych. Marynarze częściej postrzegali zrównoważone stosunki niż niezrównoważone. W innych badaniach Tagiurego (1958) stwierdzono, że ludzie skłonni są do przeceniania popularności nie tylko osób lubianych przez siebie, lecz również i osób nie lubianych w odniesieniu do osób obojętnych. Badania Price, Harburga i Newcomba' przeprowadzone w r. 1966 wykazały, że postawy pozytywne implikują dodatnie oceny partnera. Wyniki te weryfikują pozytywne teorie Heidera. Inne wyniki pochodzące z tych badań nie potwierdzają teorii, mianowicie postawy negatywne koincydują w dużym stopniu z ocenami neutralnymi. Osoby badane przejawiające postawy negatywne opierają się na zróżnicowanych kryteriach przy formowaniu ocen. Badania Price i współpracowników zostały powtórzone przez Alimarasas. Osoby badane charakteryzowały najpierw wskazane przez siebie osoby lubiane i nie lubiane, a następnie oceniały te osoby za pomocą 7-punktowej skali dyferencjału semantycznego w zakresie 20 kryteriów. Wystąpiła tendencja do zbieżności pozytywnych postaw z dodatnimi ocenami. Jeśli natomiast chodzi o oceny w stosunku do osób nie lubianych, to układają się one od negatywnych poprzez neutralne do pozytywnych. Badania H. F. Taylora również wykazały potrzebę ograniczenia ogólności hipotez Heidera9. Taylor wychodząc z twierdzeń teorii Heidera założył, że w warunkach braku równowagi wystąpią w toku rozmowy większe zmiany w kierunku osiągnięcia równowagi niż w warunkach istnienia równowagi. Hipoteza została potwierdzona w odniesieniu do zmian postaw i percepcji postaw w związku ze zmianami w lubieniu, lecz nie zweryfikowana wówczas, gdy powyższe zmiany. to znaczy zmiany w postawach i percepcji postaw, zostały odniesione do percepcji lubienia. Ogólnie równowaga zwiększa się w sytuacji, gdy lubienie i percypovwane lubienie są tego samego znaku. Rozległe badania weryfikujące teorię Heidera przeprowadziła G. G. Fillenbaumlo. K. O. Price, E. Harburg, T. M. Newcomb, Psvchological balunce in situations of negative interpersonal attitudes, "Journal of Personality and Social Psychola~", 1966, t. 3, s. 265-270. $ P. E. Alimaras, Ambivalence in situation of negatire interpersonal relations, "Journal of Psychology", 1967, t. 65, s. 9, 13. 9 H. F. Taylor, Balance and change in the two persongroup, "Sociometry", 1967, nr 3. ~o G. G. Fillenbaum, Cognitive balance, "Human Relations", 1968 nr 2. Stosunki... , 16 242 Badania objęły różne grupy: studentów, studentki, osoby chore na gruźlicę. ob- sługę szpitala psychiatrycznego, świeżo przyjętych pacjentów szpitala psychiatrycz nego, którzy a) chorowali krótko, b) chorowali długo, pacjentów szpitala przed opuszczeniem go. We wszystkich tych grupach stwierdzono preferencj e do stanów zrównoważonych, preferencja ta silniejsza była w sytuacjach hipotetycznych niż realnych. Preferencja powyższa silniej . związana była ze złożonością określonej sytuacji (tj. z liczbą eksponowanych całości) niż z typem jednostek poznawczych. Z przebadanych grup osób normalnych studenci (mężczyźni i kobiety) przejawiali w największym stopniu preferencję do zrównoważonych stanów, osoby chore wa gruźlicę w najmniejszym. Osoby chore psychicznie' przed opuszczeniem szpitala nie różniły się od osób normalnych, osoby nowo przyjęte do szpitala przejawiały mniejszy stopień preferencji; osoby dłużej przebywające - ' najmniejszy stopień. Teoria Heidera została pozytywnie zweryfikowana w warunkach uczenia się; osoby badane łatwiej opanowały struktury zrównoważone niż niezrównoważonej'. :1WAG1 KOŃCOWE Jaki.' zakres faktów psychospołecznych potrafi wyjaśnić teorię Heidera? Teoria ta nawiązując do założeń psychologii postaci, istotną rolę w życiu psychicznym przypisuje zjawiskom percepcyjnym. Ogólnie biorąc Heider eksponuje w swojej teorii twierdzenie, że w naszym obrazie innych ludzi występuje tendencja do ujednolicenia i zbieżności jego elementów. Nie negując roli obrazu świata i innych ludzi w życiu psychicznym trzeba podkreślić, iż jest to tylko jeden z czynników determinujących zachowania i stosunki społeczne. Oprócz tego czynnika zachowanie i stosunki międzyludzkie wiążą się z potrzebami i emocjami, z rolami i pozycjami partnerów, ich interesami i celami. Teoria Heidera zawodzi rz 'u bardzie' skomplikowanych zjawisk sy o , zjawisk związanych z konfli em i eres w, potrzeb, asyme rią pos aw emocjonalnych, okazuje się mało przydatna przy analizie stosunków typu nerwicowego, np. stosunku pasożytniczego, dominacji. Analizując teorię Heidera należy zwrócić uwagę na następujące słabe jej~~ strony: 1. Heider wyróżnia postawy emocjonalne o dodatnim znaku i ujemnym. Uczucia ludzkie są wszakże o wiele bardziej bogate. Mogą one być mniej lub. bardziej intensywne w continuum: uczucia pozytywne .T negatywne; mogą mieć swoistą tonację, np. uczucie pozytywne połączone z szacunkiem lub lekceważeniem: Istnieją również . uczucia ambiwalentne . oraz represjonowane. Wszystko to komplikuje przeżycia psychiczne i sprawia, że zaburzenia równowagi wewnętrznejprzebiegają w sposób nie tak prosty, jak to sugeruje teoria Heidera. 2. Zaburzenia równowagi w jednostce poznawcżej mo-gą być zredukowane nie 11 H. B. Zajonc, B. Burnstein, The learnuag-af 6alanced arut ~unbadt~aeed secial-strucnereś,` "Journal of Personality", t. 33, s. 153163.-.-.. ' 243 tylko przez zmianę postaw emocjonalnych, lecz również - jak wskazują na to psychoanalitycy - przez represjonowanie uczuć. Heider nie posługując się kategoriami psychologii głębionowej nie dostrzega tej możliwości redukcji zaburzenia równowagi. 3. Niejasne są w teorii Heidera wzajemne relacje między jednostką poznawczą a postawami emocjonalnymi w wypadku zaburzenia równowagi, to, w jakich warunkach występuje zmiana postaw oraz kiedy pojawia się przekształcenie jedńostki poznawczej, który czynnik ma z reguły większą siłę formatywną, jaka jest geneza i przebieg przekształceń wzajemnych relacji między tymi czynnikami. 4. Teoria równowagi Heidera akcentuje doniosłą rolę w stosunkach międzyludzkich czynnika poznawczego związanego z formowaniem jednolitych całości poznawczych; samo wszakże pojęcie poznawczej jednostki nie jest dość precyzyjnie określone, trudno więc niekiedy ustalić, czy poszczególne elementy tworzą jednostkę poznawczą. Dla jednej osoby nadużycie dokonane przez partnera będzie stanowiło jednostkę poznawczą z partnerem, dla innej; która dostrzega wpływ atmosfery społecznej na nadużycia, związki między partnerem a jego czynem będą mniej ewidentne. Jeszcze większe trudności nastręćzają takie zasady budowy jednostek poznawczych, jak podobieństwo, zbieżność upodobań, celów. Heider dostrzega ten subiektywistyczny charakter jednostki poznawczej i stwierdza: "że kategoria jednostki odnosi się raczej do doświadczeń niż do obiektywnego stanu rzeczy, jakkolwiek często występuje przedmiotowa odpowiedzialność między nimi. Np. p może widzieć siebie jako podobnego do o, jakkolwiek otoczenie maże podzielać lub nie podzielaó opinii na ten temat"lz. Trzeba~podkreślić, że w stosunkach międzyludzkich doniosłą rolę odgrywają czynniki podświadome lub wyraźnie nie uświadomione (por. np. zwrot "on mi się od razu nie spodobał"). Wydaje się, że impresje i pierwsze wrażenia stają się nierzadko czynnikiem, który oddziałuje selektywnie na procesy spostrzeżeniowe i poznawcze oraz przesądza w wielu wypadkach, jakie elementy włączymy do jednostki poznawczej i czy wystąpi zaburzenie równowagi w jednostce poznawczej. Uwagi, które tu szkicujemy, łączą się ściśle z subiektywistyczną interpretacją równowagi w jednostce poznawczej i.akeentują zależność równowagi od czynników emocjonalnych, a w ostatniej instancji od różnorodnych potrzeb i postaw jednostki. S. Dotychczasowe uwagi wskazały na niedostateczną precyzję podstawo~.w-.h kategorii teorii Heidera. Autorzy nawiązujący do podstawowych założeń tei teorii starali się pojęcia te uściślić i modyfikować np. w kierunku powiązania ich z teorią informacji (Newco~nb), teorią dyferencjału semantycznego (Osgood, Tennenbuum), teorią postaw (Brown). Uściśloną próbę analizy równowagi poznawczej przedaawił w 1967 r. J. L. Phillipsl3. Próba Phillipsa odznacza się tendencją do znacznego sformalizowania języka. Kategoriami podstawowymi w modelu :ów-newa~i jest dla tego autora pojęcie elementu poznawczego, pojęcie relacji między elementami i pojęcie atrybutu związanego z elementem. Autor stwierdza. żx struktura poznawcza jest zrównoważona wówczas, gdy zbiór elementów poznawczych można podzieliĆ lz R. Heider, op. cit., s. 183-184. '3 J. L. Phillips, A model for cognitive balance, "Psychological Reviev",1967, t.74, s. 481-495. 244 na dwa podzbiory w ten sposób, że wszystkie pozytywne relacje istnieją między elementami wchodzącymi w skład jednego podzbioru, a negatywne relacje istnieją między elementami należącymi do dwóch różnych podzbiorów. . Badania empiryczne, jakie Phillips przeprowadził w oparciu o teorię Heidera, uściśliły szereg hipotez szczegółowych. Phillips podkreśla wszakże, że problematyka wymaga szeregu dalszych badań. Rozdział III PSYCHOANALITYCZNA KONCEPCJA STOSUNKÓW MIĘDZYLUDZKICH UWAGI WSTĘPNE Wśród różnych ujęć i koncepcji stosunków międzyludzkich można niewątpliwie wyodrębnić ujęcie typu psychoanalitycznego. Jakkolwiek poszczególne prace lub artykuły poświęcone analizie stosunków międzyludzkich nietrudno zlokalizować i zaliczyć do tego właśnie nurtu, niemniej jednak prezentacja i charakterystyka psychoanalitycznej koncepcji jest przedsięwzięciem złożonym i trudnym. Składają się na to dwie ważne przyczyny. Nurt psychoanalityczny w psychologii nie jest tworem jednorodnym: można w nim oprócz doktryny samego Freuda, ktdrą określa się mianem freudyzmu, wyodrębnić psychoanalizę ortodoksyjną nawiązującą bezpośrednio do samego Freuda, indywidualną i analityczną psychologię Adlera i Junga oxaz tzw. neopsychoanalizę socjologicznie zorientowaną (Fromm, Horney, Sullivan). Druga przyczyna związana jest ściśle z percepcją problematyki stosunków międzyludzkich. Problematyka ta dostrzegana wyraźnie i analizowana przez psychoanalityków, szczególnie w związku z kwestią stosunków między terapeutą a pacjentem w toku psychoterapii (w strukturze tego stosunku Freud odkrył np. bardzo ważny mechanizm funkcjonujący i w innych stosunkach, który określił mianem przeniesienia), podjęta została w szerszym zakresie przez przedstawicieli interpersonalnej szkoły kulturalistycznej. Podkreślają oni silnie rolę stosunków międzyludzkich i czynników społecznych w rozwoju człowieka, w genezie i terapii chorób psychicznychl. Trudno jest jednak ustalić i zdecydować, jaki system i koncepcja z tej szkoły mogą być uznane za reprezentatywne i miarodajne dla całego kierunku. R'ybór i prezentacja jednej tylko koncepcji groziłyby jednostronnością, a zaFe~re i pewnym uproszczeniem analizy stosunków międzyludzkich i zaFozr:aniem tych ujęć i poglądów, które w określonych aspektach można uznać za t~ órcze i n artościowe po znawczo. W tych warunkach najbardziej sensowne wydaje się dokonanie prezentacji typu eklektycznego i zarysowanie tych elementów, które Fovtarzają się w różnych systemach i stanowią konstytutywne składniki psy choanalim_ czzej koncepcji stosunków międzyludzkich. 1 C. Thompson, Psychoanaliza, Warszawa 1965. 246 Dokonując prezentacji psychoanalitycznej koncepcji stosunków międzyludzkich zastanowimy się najpierw nad samym przedmiotem badań i analiz przedstawicieli myśli psychoanalitycznej. PRZEDMIOT ANALIZY Z bogatego asortymentu stosunków międzyludzkich przedmiotem badań i zainteresowań psychoanalityków stały się tylko niektóre typy stosunków międzyludzkich. Przede wszystkim poświęcili oni dużo uwagi stosunkom dziecka z rodzicami i więzi wewnątrzrodzinnej. Dynamika stosunków między matką, ojcem a dzieckiem doczekała się w pracach psychoanalityków szczególnie wnikliwych analiz w związku z podkreślaniem przez nich roli, jaką okres dzieciństwa odgrywa w rozwoju psychicznym człowieka. Dalszym obiektem zainteresowań psychoanalityków stały się stosunki niezdrowe, niezrównoważone, a więc takie stosunki, w których partnerzy represjonują swoje myśli, uczucia i potrzeby, w których zniekształcają w swojej penepcji osobę partnera, są od siebie zależni emocjonalnie, przy czym zależności te wypaczają ich rozwój i osobowość. Przedmiotem wreszcię obszernych studiów stały się stosunki między psychoterapią a pacjentem w toku psychoterapii. Trzeba podkreślić, że punktem wyjścia w historycznym rozwoju koncepcji psychoanalitycznej był stosunek terapeutyczny. Z jego perspektywy niejako brano na warsztat inne stosunki. Podkreślamy ten moment, gdyż wydaje się, że mógł on zaważyć na doborze problematyki i sposobach jej ujmowania. Stosunki rzeczowe, w toku wspólnie wykonywanej pracy, zdrowe stosunki przyjacielskie, koleżeńskie, relacje w środowiskach pracowniczych, rówieśniczych: dziecięcych i młodzieżowych nie doczekały się szerszych badań, choć i te w nowszych czasach myśl psychoanalityczna stara się penetrować. Są to próby jak na razie dość sporadyczne. Powyżej scharakteryzowaliśmy typy stosunków społecznych, którym psychoanalitycy poświęcali gros uwagi. Powstaje z kolei zagadnienie, w jakim schemacie, układzie odniesienia psychoanalitycy analizują stosunki międzyludzkie. Ten sam rodzaj stosunków można analizować za pomocą różnych ujęć w różnych układach. Można np. rozpatrywać je w schemacie interakcyjnym, zestawiając zachowania i wypowiedzi partnerów2 bądź sporządzając matrycę ich reakcji. Psychoanalitycy koncentrowali się na zachowaniach interpersonalnych nie jako na takich, np. zachowaniach w schemacie interakcyjnym, lecz zachowaniach w związku z ich motywacyjnym i emocjonalnym kontekstem3. Takie ujęcie silnie rzutuje na per~cepcję zachowania interpersonalnego. Interakcjoniści badali tzw. krótki cprzebiegi, np. interakcję w toku rozmowy; psychoanalitycy - zachowanie długie, np. zdradę małżeńską i jej powikłania. French opisuje zachowanie mężatki, która zdradza męża będącego w więzieniu, ma dziecko z innym mężczyzną i chce po uzyskaniu rozwodu wyjść za mąż za tego mężczyznę. Stosunki między kobietą a jej partnerem nie są Z R. B ales, Interaction process analisis, New York 1950. 3 M. T. French, Osobowość w świetle metody psychologicznej, [w:] J. Reykowski [red.], Problemy osobowości i motywacji w psychologii amerykańskiej, Warszawa 1964. 24'? oparte na wzajemnym uczuciu, partner jest niechętny zawarciu małżeństwa. Jeśli zachowanie partnera jest dla nas zrozumiałe, zachowanie kobiety jest dość dziwne, irracjonalne. Dopiero cofnięcie się do jej dzieciństwa, poznanie takich faktów, jak odrzucenie przez ojca, który nie uważał jej za swoje dziecko, rozejście się matki z ojcem, oddanie jej do sierocińca, pozwala wyjaśnić jej zachowanie interpersonalne. French stwierdza: "w swoim stosunku do kochanka i jego dziecka pacjentka nie kieruje się rzeczywistymi wymogami swej obecnej sytuacji, ale przymusem naprawienia - jakby w zastępstwie - zła, które swojej nieślubnej córce wyrządziła jej matka"4. PSYCHOANALITYCZNA PROBLEMATYKA Naszkicowany wyżej przykład dobrze wprowadza nas w przedmiot i treść badań psychoanalitycznych, równocześnie pozwalając wyodrębnić kilka podstawówych kategorii zagadnień w psychoanalitycznej koncepcji stosunków międzyludzkich. Psychoanalitycy traktują stosunki jako swoiste zależności między jedną osobą a drugą lub dwóch osób wzajemnie od siebie zależnych ze względu na ich potrzeby, uczucia i inne wewnętrzne mechanizmy. Analizując przytoczony wyżej przykład można stwierdzić, że stosunki kobiety z kochankiem układają się na płaszczyźnie zależności jednostronnej. Kobieta była tu stroną bardziej zależną psychologicznie, gdyż przez nielegalny stosunek i wysiłki w kierunku ponownego zamążpójścia "chciała" rozwiązać jakieś własne problemy i urazy emocjonalne, których geneza tkwiła w dzieciństwie. Stosunki interpersonalne rozgrywające się między partnerami psychoanalitycy rozpatrują w świetle ich dotychczasowych doświadczeń, wyuczonych, zgeneralizowanych reakcji i lęków nabytych szczególnie w dzieciństwie preferencji i identyfikacji. W przytoczonym przykładzie aktualne stosunki kobiety stają się zrozumiałe, gdy uwzględnia się przeżycia kobiety z okresu dzieciństwa, zachowania jej matki, identyfikację z matką itp. Psychoanalitycy stosunki interpersonalne ujmują w sposób dynamiczny i funkcjonalny. W stosunkach wzajemnych partnerzy przejawiają różne potrzeby, które lepiej lub gorzej nawzajem zaspokajają. Udaremnienie potrzeb wywołuje konflikty wewnętrzne połączone z lękiem i zagrożeniem, które są redukowane przez różnego rodzaju mechanizmy obronne. Często motywy zachowań wzajemnych nie są uświadamiane przez partnerów, prawdziwe motywy są stłumione. We wspomnianym przykładzie kobieta przeżyła w dzieciństwie szereg urazów, szczególnie odrzucenie przez ojca, które wywołały w niej zagrożenie . wewnętrzne. Zagrożenie powyższe usiłuje redukować przez identyfikację z matką i rozwiązanie problemów, które tamta zaniedbała. Stosunki interpersonalne mimo swego dynamicznego i funkcjonalnego charakteru mają z reguły tendencję do przybier~nia.stanu względnej równowagi, co ułatwia określenie ich charakteru i włączenie ich da określonego typu. W omawianym przykładzie stosunki kobiety z kochapkiem-przebiegały.według modelu stosunków pasożytniczych: ° M: T. French" vp. cit., s.-63. 248 Podsumowując dotychczasowe uwagi można w psychoanalitycznej koncepcji stosunków międzyludzkich wyodrębnić cztery typy zagadnień. Skrótowo można je wypunktować w następujących tytułach: 1. Stosunki interpersonalne jako zależności. 2. Rozwojowe aspekty stosunków międzyludzkich. 3. Dynamiczny i funkcjonalny charakter stosunków międzyludzkich. 4. Typologia stosunków międzyludzkich. STOSUNKI MIĘDZYLUDZKIE JAKO R6ŻNEG0 RODZAJU ZALEŻNOŚCI MIĘDZY PARTNERAMI Jednostki kontaktujące się ze sobą przez dłuższy czas stają się od siebie zależne. Ogólnie biorąc zależność oznacza możliwość oddziaływania na partnera, jego zachowanie, decyzje, kontrolowanie jego postępowania. W różnych koncepcjach sto ~ sunków międzyludzkich zaleźności powyższe ujmowane są w różnych aspektach. Psycholodzy rozpatrujący stosunki międzyludzkie w kategoriach nagrody-kary zależności ujmują od strony możliwości partnerów nagradzania się i karania, w teorii dopełniania się potrzeb, której reprezentantem jest Winch, zależność przyjmuje postać konfrontacji wzajemnych potrzeb i ich dopasowania. W studiach psychoanalitycznych kategoria zależności wzajemnej partnerów występuje w trzech postaciach. Omówimy je obecnie szkicowo. Jednostka w różnych dziedzinach życia potrzebuje pomocy i świadczeń innych i sama w miarę swych umiejętności i możliwości przyczynia się do realizacji wspólnych zadań. Zależności powyższe są zależnościami realnymi, ze względu na ich charakter można je określić mianem instrumentalnych. Oprócz powyższych zależności funkcjonują w stosunkach międzyludzkich zaleŻności typu pośredniego, symbolicznego. Partner w tego typu relacjach występuje nie w swoich funkcjach realnych, lecz, co często się zdarza, obok nich, w rolach będących produktem deformacji pojęciowej, emocjonalnego postrzegania. Może on wystąpić jako rywal w stosunku do matki (kompleks Edypa), jako wyidealizowany przedmiot identyfikacji, jako "magiczny opiekun", który może zaspokoić pragnienia jednostki, zapewnić jej ochronę, dostarczyć jej różnych dóbr (Fromm). Specyficznym rodzajem zależności pośredniej jest stosunek, w którym występuje przeniesienie. Termin ten wprowadził Freud określając nim zjawisko występujące w procesie psychoterapii polegające na wytworzeniu się pozytywnych (tkliwe przywiązanie) lub negatywnych (wrogość) uczuć do psychoterapeutys. W przeniesieniu pacjent stara się wrócić do takiego modelu stosunku, jaki utrzymywał z ojcem lub matką. Horney podkreśla, że w stosunkach interpersonalnych przeniesienie nie jest kopią stosunku pierwotnego do ojca, lecz kumuluje ono w sobie szereg doświadczeń życiowych bazujących nie tylko na obrazie ojca. W przeniesieniu istotne są według Horney korzyści wtórne, jakie jednostka wynosi ze zdeformowanego stosunku, np. w postaci zdobycia przewagi czy uzależnienia partnera. Pogłębienie analizy tego typu zależności dał Sullivan wprowadzając pojęcie deformacji parataksycznej. Polega ona na wprowadzeniu do sytuacji interpersonalnej 5 S. Freud, Wstęp do psychoanalfzy, Warszawa 1957, s. 395. 249 przez jedną lub obie strony imaginowanych tworów (imaginacyjnych personifikacji ) wywodzących się najczęściej z pierwotnych postaw wobec rodziców. Deformacja parataksyczna może zachodzić również wówczas, gdy partner identyfikowany jest z innymi osobami znaczącymi lub z osobami będącymi produktem imaginacji (osoby ejdetyczne'). Trzecim typem zależności w stosunkach interpersonalnych są zależności podtrzymujące. Przypuśćmy, że składnikiem ja idealnego jednostki (superego) jest uspołecznienie i że realne zachowanie jednostki odbiega od ja idealnego, gdyż osobnik ów zdaje sobie sprawę, że często kieruje się motywami osobistymi. W tych warunkach mogą wytworzyć się silne zależności z osobami, które podnoszą samoocenę jednostki, oceniają ją jako uspołecznioną i redukują niepokój wynikający z rozbieżności między ja idealnym a ja realnym. Ogólnie biorąc jednostki z zagrożoną dodatnią samooceną, z kompleksem niższości, z zablokowanymi ważnymi potrzebami są bardziej zależne w stosunkach społecznych, zachowują się w ten sposób, by uzyskać poparcie, zachętę. Są one bardziej wrażliwe na pochwały, dodatnie oceny, uczucia partnera. Innym przykładem omawianych zależności są stosunki, w których jeden lub obaj partnerzy podlegają stałym frustracjom wskutek zachowania strony przeciwnej. Mimo tych frustracji partnerzy niezdolni są do zerwania stosunków. W tego typu kurczowych, przymusowych relacjach jednostka mimo chronicznych frustracji zdobywa pewną namiastkę więzi, której pozbawiona byłaby, jeśliby żyła samotnie. Z reguły tego typu relacje utrzymują osoby bierne, obciążone kompleksem niższości, pozbawione wiary, że mogą znaleźć innych partnerów. W psychoanalitycznych pracach spotyka się opisy, w których zarysowane wyżej szkicowo zależności trudno jest ściśle wyodrębnić. Często partner pełniący rolę "magicznego opiekuna" i identyfikowany, np. z ojcem, traktowany jest instrumentalnie, jeśli chodzi o zaspokojenie potrzeb podstawowych, spełnia on nadto funkcje redukujące zagrożenia i lęki jednostki. Dziecko z rodzicami połączone jest więzią instrumentalną. W wyniku dodatnich stanów uczuciowych wywołanych zaspokojeniem potrzeb pojawiają się zależności symboliczne. Sullivan stwierdza, że stan euforii pojawia się wówczas. sdy dziecko odczuwa, że jest kochane i przyjęte. Euforia prowadzi do personifikacji "dobrej matki", podczas gdy stan zagrożenia, lęku - wywołuje personifikację "złej matki". U ludzi nerwicowych o zablokowanych potrzebach lub potrzebach neurotycznych, np. neurotycznej potrzebie miłości, dominują najczęściej zależności svmboliczne, np. deformacje parataksyczne, oraz zależności podtrzymujące związane z tym, że partnerzy gratyfikują się redukując wzajemne zagrożenia i lęki. ROZWOJOWE ASPEKTY STOSUNKÓW MI>ćDZYLUDZKICH Stosunki międzyludzkie łączące osobników dojrzałych rozgrywają się na podłożu ich pozycji i ról społecznych, determinowane są przez normy i wzory społeczne, 6 H. S. Sullivan, Conceptions of modern psychiatry, Washington 1947. ' Pojęcie to zapożyczone zostało od psychologa niemieckiego Jaenscha. 250 zależą one nadto w dużym stopniu od ich osobowości. Osobowość stanowi .system postaw, potrzeb, które formowały się rozwojowo w przeciągu życia jednostki. Tak więc pragnąc głębiej analizować stosunki jednostki z otoczeniem należy skoncentrować uwagę na jej osobowości i przyjrzeć się jej rozwojowi. W psychoanalitycznej koncepcji stosunków międzyludzkich istotną rolę odgrywają poglądy na funkcję wieku dziecięcego w procesie rozwoju osobowości. Freud odkrył w okresie dzieciństwa niezmiernie doniosły mechanizm, determinujący według niego rozwój psychiczny jednostki, który nazwał kompleksem Edypa. Przypomnijmy krótko, co rozumiał Freud przez to zjawisko. Dzieci w młodszym wieku, między trzecim a piątym rokiem życia, przejawiają żywe zainteresowanie rodzicem płci przeciwnej, ów pociąg i zainteresowanie wiąże się ściśle z uczuciem zawiści i rywalizacji w stosunku do rodziców tej samej płci. Pociąg do rodziców płci przeci~mej współwystępuje z obawą przed karą za seksualne zainteresowania oraz lękiem, jakie wywołują wrogie uczucia wobec rodziców tej samej płci. Chłopiec w związku z tymi zagrożeniami przeżywa kompleks kastracji rodzący się na podłożu obserwacji o odmiennej budowie dziewczynek. Późniejszy rozwój dziecka znamionuje stłumienie zainteresowań seksualnych, chłopiec w tym okresie identyfikuje się z ojcem, co prowadzi do przyjęcia nakazów i zakazów, które ojciec reprezentuje, uformowanie się superego i cech męskich. W okresie dojrzewania występuje rozluźnienie relacji z rodzicami, prawidłowy rozwój społeczny dziecka wymaga bowiem skierowania zainteresowań do osobników przeciwnej płci na tym samym szczeblu wieku. W niektórych wypadkach, np. z powodu błędów wychowawczych rodziców, dziecko nie potrafi prawidłowo rozwiązać kompleksu Edypa, nierzadko występuje np. u chłopca identyfikacja z matką, w związku z czym rozwój społeczny dziecka ulegą zahamowaniu. Fiksacja libido prowadzi do poważnych zaburzeń charakterologicznych. Teoria kompleksu Edypa była wielokrotnie krytykowana, stwierdzono, że opisany przez Freuda model stosunków dziecka z rodzicami występuje tylko w określonych warunkach społeczno-kulturowych (u niektórych ludów pierwotnych rola ojca bywa zupełnie inna niż w naszej kulturze; dziecko jest tam bardziej związane z matką i jej rodziną). Inni krytycy podkreślają, że sl~łonność dzieci do rodziców płci przeciwnej nie jest powszechna, że nie ma ona bynajmniej charakteru wrodzonego, lecz związana jest z takimi czynnikami, jak pozycja dziecka w rodzinie, postawy rodziców wobec niego, osobowość dziecka itp. Przeważnie u dzieci powstaje silniejsza skłonność (mogą jej towarzyszyć objawy natury seksualnej) do tegoż z rodziców, ktbry darzy dziecko większą sympatią, poświęca mu więcej czasu, jest bardziej życzliwy, mniej surowys. Współczesny rozwój myśli psychoanalitycznej poszedł w kierunku ograniczenia roli popędu seksualnego w procesie rozwoju dziecka i w formowaniu jego stosunków z otoczeniem. Dostrzega się z jednej strony złożoną dynamikę stosunków interpersonalnych w rodzinie oraz poza nią9, a z drugiej strony rolę innych potrzeb, s Por. J. H. B o s s a r d, Parent and child, Philadelphia 1953. ~ Por. np. S. R. Slavson, Child psychotherapy, New York 1952. np. potrzeb poznawczych, potrzeby 'dodatniej samooceny, niezależności w- rozwoju dziecka. Psychoanaliza akcentuje silnie rolę wczesnych doświadczeń społecznych dziecka. szczególnie w rodzinie, w jego rozwoju psychicznym. Pierwsze kontakty .i relacje społeczne dziecko nawiązuje w okresie, gdy jest istotą bezsilną i całkowicie zależną. W tym czasie szczególnie silne więzi łączą dziecko z matką. Niemowlę uczy się rozpoznawać stany uczuciowe matki, jej zadowolenie, aprobata jest dla niego źródłem przyjemnych uczuć, niepokój, kara, dezaprobata wywołują lęk, zagrożenie. H. S. Sullivan pisze: "dziecko przejawia ciekawe stosunki i związki ze znaczącymi (significaut) dorosłymi, przeważnie z matką. Jeśli matka jest poważnie zaniepokojona [...j w toku karmienia, dziecko może zareagować niechęcią do jedzenia bądź niestrawnością"1°. Dziecko uczy się w tym intymnym stosunku takich zachowań, które pozwalają mu powtarzać przyjemne uczucia, a unikać przykrych. Te pierwsze doświadczenia sprzyjają kształtowaniu się zaczątków samooceny, mechanizmu odgrywającego doniosłą rolę w stosunkach społecznych. Dziecko darzone miłością i aprobatą matki staje się pewne siebie, ma dodatnią samoocenę. Stosunki z matką stanowią gros doświadczeń społecznych dziecka. Dalsze kontakty z ojcem, rodzeństwem przebiegają w zależności od tego, jak matka ustosunkuje się do innych osób obdarzonych uczuciami przez dziecko, szczególnie do ojca. W stosunku do tych osób dziecko może przejawiać zawiść, wrogość, traktując ich jako rywali i wrogów. W rodzinie dziecko nawiązuje pierwsze relacje społeczne dwubiegunowe: pozytywne i negatywne. Sposoby zachowań w tych dwóch podstawowych stosunkach interpersonalnych zależą ściśle od systemu nagród i kar stosowanych przez rodziców i "osoby znaczące" w rodzinie. System powyższy zdeterminowany jest w dalszej instancji przez wzory społeczno-kulturowe uznawane i realizowane przez rodziców. W miarę rozwoju dziecka zachowania interpersonalne ulegają z reguły rozbudowaniu, stają się coraz bardziej plastyczne i zgodne z wymogami sytuacji społecznych, w jakie dziecko zostaje, uwikłane, z systemem premiowania stosunków w różnych środowiskach. W ten sposób dziecko nawiązuje coraz szersze i bardziej złożone stosunki interpersonalne w szkole, środowisku rówieśniczym itp. W psychoanalitycznej teorii rozwoju psychicznego, szczególnie w koncepcji rozwiązania kompleksu Edypa, kryją się doniosłe problemy związane z genemcznumi uwarunkowaniami stosunków interpersonalnych. Wnikliwie ten pro~_zs analizuje J. Reykowski, który stwierdza: "Tak więc w teorii wyjaśniającej rozwiązanie kompleksu Edypa kryje się model początku procesu uspołecznienia, którego warunkiem jest przekształcenie infantylnie skoncentrowanych pragnień i usamodzielnienie się emocjonalne oraz skuteczne zapanowanie nad uczuciami wrogoś:.i. lnie może dokonać się proces pełnego uspołecznienia, jeśli człowiek nie stanie się ~i~ewnętrznie wolny od dziecięcych zależności, nie nabędzie umiejętności y-za-alania się od wrogości wobec innych, nie nauczy się nawiązywania stosunku przyjaźni i współpracy z innymi ludźmi"1~. io H. S. Sullivan, op. cit., s. 7. 11 J. Reykowski, Metodologiczne problemy wspólczesnej psychologii, Warszawa 1964, s. 219. 252 Nie ulega jednak wątpliwości, że wpływ pierwotnych modeli stosunków na zachowanie interpersonalne jednostki może być bardzo silny i utrzymywać się w życiu dojrzałym. Tego rodzaju fiksacje infantylne zaburzają psychiczny rozwój jednostki i utrudniają nawiązywanie konstruktywnych relacji społecznych. Deformacje powyższe mogą wystąpić w różnorodnych postaciach: wymienimy niżej kilka istotniejszych. 1. Jednostka może nawiązywać stosunki z innymi osobami na zasadzie fiksacji pierwotnych modeli. Z osobami przypominającymi zachowaniem lub postawami rodziców mogą kształtować si ę dwa typy stosunków: pozytywne lub negatywne. Tego rodzaju deformacja rozwoju społecznego dopuszczająca istnienie dwóch tylko typów więzi oznacza poważne spłycenie i zubożenie życia społecznego jednostki. 2. Jednostka w wyniku określonych kontaktów z rodzicami lub osobami znaczącymi może nabyć charakterystyczne postawy i reakcje, które mogą być przenoszone i powtarzane w innych stosunkach. Np. dziecko, które przez rodziców traktowane było w sposób władczy, może nabyć postawy uległej i przenosić ją do innych stosunków. 3. W warunkach stressu, zagrożenia jednostka może przejawiać zachowania regresywne i nawiązywać relacje modelowane na stosunkach wczesnodziecięcych, np. nawiązywać stosunek silnej zależności na zasadzie wyłączności: DYNAMIKA STOSUNKÓW INTERPERSONALNYCH Stwierdziliśmy wyżej, że stosunki interpersonalne w ujęciu psychoanalizy mogą być traktowane jako złożone zaleźności rozgrywające się na różnych poziomach, w których partnerzy reagują na siebie wzajemnie na bazie swoich dotychczasowych doświadczeń, szczególnie doświadczeń wyniesionych z okresu dzieciństwa. W dynamice zależności interpersonalnych i ich formowaniu ważną rolę odgrywają zagrożenia i lęki partnerów. Poglądy Freuda na genezę lęku ulegały ewolucji. Początkowo lęk traktował on jako skutek frustracji popędu płciowego lub niepełnego ich zaspokojenia. W późniejszej twórczości poglądy Freuda natemat lęku, jego genezy i funkcji ulegały pogłębieniu, lęk stał się dla Freuda sygnałem zagrożeń wewnętrznych wywołującym różnego rodzaju mechanizmy obronne. Lęk wytwarza się na podłożu kon$iktu instynktów i superego (chodzi tu o dwa centralne instynkty, mianowicie instynkt popędu życia i instynkt śmierci). Zagrożenie wewnętrzne, siła lęku zależy od intensywności popędów, nacisków superego i siły ego. Gdy ego jest słabe i występuje niebezpieczeństwo przekroczenia zakazów społecznych, wytwarza się silny lęk. Współczesna psychoanaliza o orientacji kulturalistycznej przyjmuje, że istotną rolę w powstawaniu lęku odgrywają czynniki społeczno-kulturowe, a nie wrodzone wewnętrzne impulsy. Psychoanalityćy o tej orientacji uważają te impulsy za produkt określonych presji kulturowych. Według H. S. Sullivana pierwotna struktura lękowa pojawia się w wyniku dezaprobaty dziecka przez rodziców szczególnie w tych dziedzinach, które związane są z funkcjonującymi w określonej kulturze normami, obyczajami i dla dziecka stanowią teren zakazów irracjonalnych. 253 Lęk może przejawiać się również w wypadku kon$iktu dwóch lub kilku motywów. Stanowisko to znajduje wyraz w pracach E. Fromma, który genezy lęku doszukuje się w konflikcie między potrzebą afiliacji i uznania a potrzebą niezależnościlz. Częstym źródłem lęku, szczególnie w naszej kulturze zorientowanej na premiowanie społecznego przystosowania jest konflikt między potrzebą afiliacji a potrzebami samorealizacji. Horney kładzie nacisk na doniosłą rolę w funkcjonowaniu osobowości potrzeby bezpieczeństwa' 3. Zły stosunek rodziców do dziecka, odrzucenie zaburzają funkcjonowanie tej potrzeby, wywołują lęk. Lęk nie jest dla Horney czynnikiem wrodzonym, jest on produktem czynni'~ców natury społecznej. Lęki wtórne pojawiają się wówczas, gdy osobowość jest w miarę ukształtowana i gdy pewne pragnienia, myśli (Sullivan określa je mianem odszczepionych) uświadomione zagrażają jej spoistości. Według Horney lęk wtórny produkują również mechanizmy obronne, które wytwarzają się w celu redukowania niepokoju. Tworzą się na tej drodze błędne koła, lęk wywołany przez mechanizmy ochronne wytwarza nowe mechanizmy obronne itd. Mechanizmy obronne mogą być nadto sprzeczne, co jeszcze bardziej komplikuje sytuację psychiczną jednostki i pogłębia jej lęki. Lęk, niepokój stwarza w psychice napięcie zaburzające równowagę psychiczną ~ ednostki. Jednostka, aby w miarę efektywnie żyć i pracować, musi się bronić przed przykrymi stanami napięcia i zagrożenia. Redukcji napięcia i podtrzymania równow agi wewnętrznej służą mechanizmy psychologiczne zwane ze względu na to, że bronią jednostkę przed lękiem, mechanizmami obronnymi. Mechanizmy obronne są reakcjami przymusowymi, automatycznymi, których istnienia i funkcji psychologicznej jednostka przeważnie sobie nie uświadamia. Spełniają one w psychice funkcję instrumentalną, ich rola polega na redukcji zagrożenia. Pojawiają się one z reguły u jednostek o słabej odporności psychicznej, które nie mogąc racjonalnie i bezpośrednio rozwiązywać własnych problemów, np. problemu niepowodzeń zawodowych, niskiej pozycji społecznej, trudności we współżyciu społecznym rozwiązuje je pośrednio poprzez ignorowanie przyczyn trudności, zniekształcenie ich itp. Subiektywne odzwierciedlenie rzeczywistości i siebie uzyskuje u tego rodzaju jednostek formułę dość skrajną i zniekształconą. Mechanizmy obronne nie rozwiązują i nie "załatwiają" problemów jednostki, zmniejszają one tylko napięcie wewnętrzne, działają więc na zasadzie podobnej jak narkotyki. Mechanizmy te w wypadku gdy głębiej dezorganizują osobowość, mogą same rodzić zagrożenia, niekiedy bywają one wewnętrznie sprzeczne (Horney), co też nasila lęk. Mechanizmy obronne zniekształcają, zafałszowują osobowość, tłumią wewnętrzne, prawdziwe potrzeby. Osobowość realna (real self ) ujawnia się jednak w różnych crynnościach pomyłkowych, snach, marzeniach, wreszcie w objawach nerwicowych lub patologicznych. Psychoanalitycy wymieniają dużą liczbę mechanizmów obronnych funkcjonujących w stosunkach międzyludzkich. Toman referujący psychoanalityczną teorię lz E. Fromm, Escape form freedom, Reinhard, New York 1941, s. 144 i n. ~3 K. Horney, New ways in psychoanalisie, Norton 1939, s. 75 i n. 254 motywacji omawia aż piętnaście takich mechanizmówl4. Poniżej rozpatrzymy tylko kilka odgrywających w relacjach społecznych rolę podstawową, których funkcje zostały szerzej zbadane przez psychologię. Podstawowym mechanizmem obronnym w stosunkach międzyludzkich jest ' represja. Polega ona na usunięciu, eliminacji ze świadomości tych myśli, uczuć, które wywołują lęk i zagrażają osobowości jednostki, np. jej dodatniej samoocenie. Represja ma charakter nieświadomy. Pojęcie supresji jest terminem zbliżonym, oznacza ono zamierzoną eliminację ze świadomości tych przeżyć, które wywołują u jednostki stany zagrożenia. Np. partner, który ma poinformować przyjaciela, że inni źle się o nim wyrażają. Informacja ta jest czymś przykrym dla samego informującego, postanawia on, że uczyni to później. Supresja nie jest mechanizmem obronnym. Pojęcie represji wprowadził Freud, używając go początkowo w sensie wypierania ze świadomości pewnych myśli, pragnieńls, w późniejszych pracach wyparcie traktował jako jeden z mechanizmów obróny stosowanych prżez ego. Początkowo Freud stał na stanówisku, że tylko popęd seksualny ulega stłumieniu, z czasem uznał; żd represji podlega również popęd agresji. Obecnie psychoanalitycy przyjmują. że represji podlegają różnorodne myśli, pragnienia, potrzeby sprzeczne z normami i wzorami zachowań społecznych oraz z indywidualnym systemem wartości, wzorem osobowym i poczuciami moralnymils. Represja może dotyczyć wrogich myśli i uczuć potępianych przez określone kręgi społeczne, różnych potrzeb i inklinacji dezaprobowanych przez kulturę, np. potrzeb seksualnych, przykrych własnych przeżyć lub zachowań, których jednostka musi się wstydzić. Może ona obejmować również określone wycinki osobowości lub nawet szersze jej sfery. Represjonowaniem osobowości zajęła się szerzej K. Horney. Pod wpływem nacisków otoczenia, norm społeczno-kulturowych jednostka może represjonować swoje istotne potrzeby i pragnienia i eliminować się ze swego ja (alienation from the real sef. Alienacja z własnej ośobowości jest przyczyną tworzenia się objawów nerwicowych i wypaczonego rozwoju osobowości. Jest rzeczą oczyv~istą, że alienacja powyższa wpływa istotnie na treść i formy stosunków interpersonalnych jednostki. Sullivan rozpatrując rozwój dziecka kładzie nacisk na represję ("odszczenianie się") tych wszystkich myśli, cech, które wywołują dezaprobatę osób znaczących w dzieciństwie. Tych myśli i cech jednostka nie uznaje za własne i nie przyznaje się do nich. Ujawnienie ich napotyka nieświadomy opór. "System jaźni" nie obejmuje tych elementów, dopiero proces terapeutyczny, w którym jednostka przepracuje je i przeżyje na nowo, może spowodować włączenie tych elementów do ośobowościl'. 1 r Represja może odbywać się na różnych poziomach, z różnymi stopniami uświada 14 por. W. Toman, An introduction to psychoanalytic. Theory of motlvation, Pergamon .Press, New York 1960, s. 36 i n. ls S. Freud, op. cit., s. 43. 16 W. Toman, op. cit., s. 36 i n. " H. S. Sullivan, op. cit., s. 27 i n. ' 255 mienia. Śtopień uświadomienia zależy od struktury stosunków interpersonalnych z różnymi osobami. Interesujący przykład w tym zakresie podaje Clara Thompson w pracy l~syehoanaCiza, opowiadając o pacjentce, która przejawiała represję braku zaufania w stosunku do autorki jako psychoterapeutki. Pacjentka ta poprzedniego dnia słyszy ~' niepochlebną opinię na temat artykułu psychoterapeutki. O opinii tej chciała poinformować innego pacjenta, lecz udało się jej powstrzymać ten impuls. Potem miała sen o nieudanej operacji mózgu. C. Thompson stwierdziła: "W tej sytuacji istnieje szereg poziomów nieświadomości. Głęboka nieufność wobec mnie pozostała nadał nieświadomą pod koniec seansu i ujawienie jej wymagało wielu dalszych godzin analizy [...] Mniej głęboko tłumione, ale również z nieświadomą motywacją okazały się reakcje wobec sytuacjiinterpersonalnych, z jednej strony potrzebą krytykowania mnie wobec kogóś innego, z drugiej strony tendencja do ukrycia przede Inną rzeczywistych wątpliwości, jakie żywiła poprzedniego dnia"18. W różnych stosunkach interpersonalnych różne myśli, uczucia mogą podlegać rćpresji. Np.: w stosunkach małżeńskich represja może dotyczyć niechęci seksualnej do partnera, w stosunkach zawodowych - tłumieniu może ulec niechętna postawa wobec prżełożonego, w stosunkach przyjacielskich - negatywna oćena poziomu moralnego przyjaciela. W różnych warunkach i sytuaćjach w tym samym stosunku różne myśłi; pr&gnienia mogą ulegać represji. l~Iąśli, uczucia i potrzeby stłumione nie zanikają, lecz stając się nieświadome przejawi~lją n&dsl tendencję do pojawienia się i do ;,rozładowania się". Represjonowane uczucie i potrzeby ujawniają się w stosunkach interpersonalnych w różnego rodzaju czynnościach pomyłkowych, przejęzyczeniach. Niekiedy jakiś nieoczekiwany ez~n; iwyskok, np. obraźliwa uwaga, wybuch uczuciowy, wskazuje na represjt~~owe treści w stosunkach międzyludzkich. Dużo materiału dotyczącego represjonowanych uczuć i treści w stosunkach międzyludzkich może dostarczyć wnikliwie zAnalizoivana treść rozmów. W rozmowach często pewne tematy, problemy są otttijane przez partnerów. Np. niezdecydowany narzeczony represjonujący uczucia niechęci do partnerki może nieświadomie unikać tematów związanych z terminem ślubu: Nierzadko pewne informacje zagrażające jednostce, np. jej dodatniej samoocenie, nie są przyjmowane w toku rozmowy w pełni do wiadomości, lecz represjonowane. Repreśjonowanie własnych myśli, uczuć, potrzeb przez dłuższy czas ~s-~zvołuje głębsze zmiany w osobowości i społecznym zachowaniu jednostki. Stosunki interpersonalne tego rodzaju osobników mają charakter relacji nieszczewch. powierz= chowńych: Pod maską uprżejmych i poprawnych zachowań można wyczuć ukryte przeżycia, potrzeby, właściwości nie zawsze pozytywne pod względem społecznym; np. chęci wykorzystania partnera. Partner traktowany tu jest jako narzędzie, środek do osiągni~ci& określonych celów, zachowania upozorowane nastawione są na wywołanie okreŚlonych zmian w partnerze, sprzyjających osią~tnięciu celu. Tego rodzaju nieszczere, pozorowane reakcje w stosunkach interpersonalnych mogą być jedno- lub dwustronne. Stosunki, w których partnerzy represjonują własne potrzeby '8 C. 'Fhomson; óp: cit., s. 94. 256 i uczucia na dłuższej przestrzeni czasu, można nazwać stosunkami upozorowanymi (contrivecnl9. Nieszczere zachowania w stosunkach interpersonalnych są właściwe określonym typom charakterologicznym. Wśród pięciu typów cłrarakteru opisywanych przez Fromma typ merkantylny, represjonujący swoje uczucia i potrzeby i grający rolę w rodzaju "jestem taki, jakim mnie chcecie widzieć", utrzymuje w szerokim zakresie relacje pozorowane. E. Fromm charakteryzując tego rodzaju charakter pisze: "Przy tym nastawieniu człowiek ów doświadcza siebie jako rzecz mającą zyskać jak najlepszą ocenę. Poczucie własnej wartości zależy od powodzenia, o miernikach ustalopych zgodnie ze społeczną konwencją, od aktu pomyślnej sprzedaży [...]. Wartości przyjaźni, 'zyczliwości, taktu tracą.samodzielne znaczenie, przekształcają się w rodzaj opakowania podnoszącego cenę osoby na społecznej giełdzie"2°. Wytworzeniu tego rodzaju osobowości sprzyja XX-wieczna cywilizacja i kultura afirmująca ideologię sukcesu i kariery. Kultura ta kształtuje również określone typy stosunków nadmiernie urzeczowionych, zmerkantylizowanych, wśród których stosunki upozorowane grają niepoślednią rolę. Represja leży u źródeł innego ważnego mechanizmu obronnego funkcjonującego w stosunkach międzyludzkich, mianowicie racjonalizacji. Racjonalizacja polega na takim wyjaśnieniu własnych zachowań, że ich realne motywy ulegają zniekształceniu (są one represjonowane), dostrzegane i przyjmowane są natomiast przez jednostkę motywy, korzystne dla jednostki, wzmacniające jej dodatnią samoocenę, podnoszące jej opinię w oczach innych ludzi, np. analiza własnego zachowania w stosunku do kolegi w zakładzie pracy może prowadzić do stwierdzenia, że jest ono nieżyczliwe, wrogie, że obniża pozycję kolegi. Dla osobnika, który pragnie się dodatnio oceniać i uchodzić w oczach innych za konstruktywnego, moralnego, takie stwierdzenia byłyby nieprzyjemne i zagrażałyby jego dodatniej samoocenie. Ulegają więc one zrepresjonowaniu, ich miejsce zajmują wyjaśnienia uzasadniające potrzebę i sens tego rodzaju zachowania. Osobnik tłumaczy więc swoje zachowanie tym, że w pracy trzeba utrzymać dyscyplinę, a X ją przekracza, "zapominając", że inni robią to w większym stopniu niż X. Wyjaśnienia tego rodzaju pomagają osobnikowi utrzymywać nie zmienioną dodatnią ocenę własnej osoby i własnego zachowania. Racjonalizacja nie jest w żadnym wypadku kłamstwem. Osobnik racjonalizując swoje zachowanie wierzy we własne uzasadnienia, potrafi je zawzięcie bronić, tworzyć dla nich metaracje, z drugiej strony jest "nieczuły" na argumenty podważające jego stanowisko. Innym mechanizmem jest projekcja. Mechanizm ten polega na przypisywaniu innym ludziom własnych uczuć, pragnień, potrzeb. Istnieją różne formy projekcji. Projekcja łącząca się z przypisywaniem innym osobom potrzeb, uczuć podobnych do własnych, nie jest mechanizmem obronnym. Bazuje ona z reguły na nieścisłych spostrzeżeniach i subiektywnej interpretacji zjawisk. Mechanizmem obronnym gest ls S. M. 3ourard, Personal adjustment, The McMillan Company, New York 1958, s. 152. 2° E. Fromm; The sane society, R. Linerhart, New York 1955, s. 142. 1;,, natomiast przypisywanie innym tych własnych potrzeb i uczuć, do których jednostka nie chce się przyznać. Mogą to być np. potępiane społecznie zainteresowania, wrogie, nieżyczliwe uczucia itp. Represjonowane elementy osobowości nie muszą być zawsze negatywne, niekiedy są to również pozytywne uczucia i potrzeby, do których jednostka nie chce się przyznać. I tak np. narzeczony idealizując wybrankę może represjonować swoje zalety, np. uczynność, opiekuńczość, i przypisywać je swojej wybrance. Nie ulega wątpliwości, że w stosunkach międzyludzkich częściej występuje projekcja własnych negatywnych uczuć i postaw na otoczenie. Dużo materiału ilustrującego zjawiska projekcyjne dostarcza analiza konfliktów małżeńskich, w których małżonkowie wzajemnie obciążają się zarzutami dotyczącymi negatywnych cech charakteru im właściwych. Mechanizmem, który silnie związany jest z represją, jest reakcja formatywna. Osobnik represjonując własne potrzeby i .uczucia może przejawiać na zewnątrz zachowanie przeciwne w stosunku do żywionych uczuć. Np. represjonując uczucia niechęci do przełożonego może przejawiać na zewnątrz zachowanie bardzo układne, grzeczne, i to w formie mocno przesadzonej. Reakcje formatywne często można odnaleźć w stosunkach, w których istnieje silna wzajemna zależność i w których jawne, otwarte wyrażanie przez partnerów myśli i uczuć może łączyć się z obawą przed konsekwencjami. Reakcje formatywne najczęściej występują w stosunkach upozorowanych, w których obaj partnerzy represjonują własną osobowość. W stosunkach tych istnieje sprzężenie zwrotne ujemne między pozorowanym zachowaniem wzajemnym i mechanizmami psychicznymi leżącymi u ich podstawy. Jeszcze innym mechanizmem jest regresja. Freud pojęcie represji traktował jako pojęcie dynamiczne, pojęcie regresji - jako pojęcie czysto opisowe2l. Regresja oznacza cofnięcie się z wyższego stadium rozwoju na stadium niższe. Regresja może obejmować szerokie partie osobowości bądź jej wąskie wycinki. I tak dojrzały osobnik może przejawiać zachowanie, reakcje emocjonalne i intelektualne wybitnie dziecinne bądź może myśleć dojrzale, zachowywać się rozsądnie, lecz w chwilach niepowodzeń stale dziecinnie się nad sobą roztkliwiać. Regresja może być zjawiskiem trwałym bądź przejściowym, pojawiającym się pod wpływem silnego stressu. Regresja podobnie jak poprzednio omówione mechanizmy - służy od strony psychologicznej redukowaniu napięcia i zagrożenia jednostki; społeczna jej funkcja polega często na wyzwalaniu w otoczeniu postaw opiekuńczych, reakcji życzliwych i nagradzających. Przykład: 30-letnia zdrowa niewiasta posiadająca średnie wykształcenie jest na utrzymaniu starszej matki. Reprezentuje ona osobowość niestałą emocjonalnie, o skłonnościach histerycznych. Przejawia dużą zależność od matki, w stosunku do niej zachowuje się dziecinnie, gdy ta wraca z biura, pyta przymilnym głosem: "co kupiłaś dzisiaj laluni?" Zachowanie regresywne w stosunkach interpersonalnych pojawia się szczególnie wtedy, gdy istnieje silna wzajemna zależność, gdy jeden z partnerów przejawia postawę dominatywną, narzucając drugiemu różne decyzje, opinie itp., gdy domaga się od niego zachowań sprzecznych z jego zasadami, potrzebami. Regresja w tego z~ S. Freud, op. cit., s. 306. Stosunki ... 258 rodzaju stosunkach jest ucieczką od siebie i rzeczywistości; chroni jednostkę przed dezorganizacją psychiczną. Nie ulega wątpliwości, że stosunki takie trzeba zaliczyć do kategorii stosunków niezdrowych od strony psychospołecznej. TYPY STOSUNK6W MI)~DZYLITDZKICH W pracach i artykułach psychoanalityków można odnaleźć różne podziały i klasyfikacje stosunków międzyludzkich oparte na różnych kryteriach. Często uwzględnia się punkt widzenia higieny psychicznej dzieląc stosunki na zdrowe i niezdrowe. Tego rodzaju klasyfikację znajdujemy w pracy S. M. Jourarda Personel adjustment. Autor podaje w niej siedem wskażników zdrowych stosunków. Oto one: 1. prawidłowe wyobrażenia i znajomość partnera, 2. lubienie go, 3. troska o dobro partnera, 4. zachowanie mające na celu szczęście partnera, 5. zdrowa i szczera łączność, 6. racjonalne wymagania, 7. wzajemna tolerancja2z. W niektórych pracach spotykamy podziały stosunków posługując się terminologią biologiczną, np. stosunki symbiotyczne, pasożytnicze. Z bardziej znanych autorów do tej kategorii należy Fromm i Slavson. Poniżej przedstawimy podział i charakterystykę stosunków przeprowadzone przez S. R. Slavsona w jego znanej książce Child psychoierapyz3. Slavson nie podaje jednoznacznej zasady podziału stosunków, wyróżnione przez niego stosunki nie reprezentują kategorii rozłącznych. Niektóre relacje treściowo krzyżują się ze sobą, np. stosunki dominacji-submisji mogą być również relacjami symbiotycznymi lub anaklitycznymi itp. Autor wspomina o podobieństwach zachodzących między wyróżnionymi stosunkami, pisze on, że wszystkie one z wyjątkiem stosunku równorzędnego charakteryzują się zależnością partnerów od siebie. Podkreśla dalej, że "stosunki podtrzymujące się w pewnym stopniu podobne są do pasożytniczych i symbiotycznych. Relacje pasożytnicze i symbiotyczne są trwałe, funkcjonują one z większym emocjonalnym nasileniem i libidalną treścią niż relacje podtrzymujące"2°. W większości tych stosunków zawarte są elementy patologiczne deformujące osobowość partnerów, stąd też zdaniem Slavsona stają się one często przedmiotem analizy psychoterapeuty. Jednym z ważnych zadań psychoterapii jest dopomożenie pacjentowi w nawiązaniu i utrzymaniu konstruktywnych stosunków z otoczeniem społecznym. Stosunek dominacji-submisji polega na kontroli i wpływie jednego partnera na drugiego. W tego typu relacjach ważne są nie tylko behawioralne elementy, lecz również nie uświadomiona dyspozycja do dominacji lub submisji. Ich geneza leży w atmosferze wychowawczej w domu. Np. dziecko, które swobodnie w domu zaspokaja swoje potrzeby poznawcze, potrzeby samookreślenia się, nabywa postawy dominacji. Dyspozycje do dominacji i submisji nie we wszystkich warunkach są ujawnione. Stosunki dominacji-submisji w życiu rodzinnym, zawodowym, społecz Z~ S. M. Jourard, op. cit., s. 181. a3 S. R. Slavson, op. cit., s. 101-109. za S, R. Slavson, op. cit., s. 107-108. 259 nym mogą nierzadko być zaliczone do relacji normalnych, zdrowych. W niektóryh wszakże wypadkach w stosunkach tych ujawniają się niezdrowe, neurotyczne potrzeby dominacji i agresji bądź submisji. Niezdrowa dominacja występuje często w stosunkach bardziej intymnych, np. małżeńskich, przyjacielskich, w stośunkach rodżiców z dziećmi. Stosunek pasożytniczy charakteryzuje się silną zależnością jednego partnera od drugiego. W stosunkach nieformalnych istotnym elementem tego rodzaju relacji jest zależność emocjonalna. Geneza tych relacji tkwi w warunkach wychowawczych w rodzinie, rodzice nadmiernie opiekując się dzieckiem, rozpieszczając je wyzwalają w nim postawy pasożytnicze. Postawy te mogą utrwalić się w grupie rówieśniczej, gdy dziecko nawiąże relacje z kolegą, który również otoczy je opieką. W niektórych wypadkach w warunkach życia rodzinnego nie dziecko jest pasożytem, lecz ojciec lub matka. Wiążą oni zbyt silnie dziecko ze sobą domagając się od niego stałej uwagi i troski, co redukuje ich wewnętrzne zagrożenie. Stosunek symbiotyczny charakteryzuje się w przeciwieństwie do stosunku pasożytniczego tym, że jest to relacja, w której partnerzy nawzajem się dopełniają w zaspokajaniu własnych potrzeb, np. jeden partner pomaga drugiemu materialnie, podczas gdy sam zaspokaja dzięki kontaktom potrzeby afiliacyjne. Stosunek symbiotyczny jest podstawową formą współżycia społecznego. Może on przekształcić się w relację destruktywną patologiczną, gdy partnerzy stają się zbyt silnie ze sobą związani i zbyt zależni od siebie. Stosunek anaklityczny charakteryzuje się wyręczaniem się partnerem w rozwiązywaniu problemów, z którymi sama jednostka nie może sobie poradzić. Tego rodzaju stosunki charakteryzują się jednostronną zależnością; partner zależny unika nowych problemów, a jeśli styka się z nimi, wówczas zachowuje się biernie licząc na pomoc innych. Przykładem stosunku anaklitycznego może być relacja między rozpieszczonym dzieckiem a matką. Dziecko takie może sobie radzić w sytuacjach znanych, poza domem nastawione ono jest na pomoc i opiekę rodziców. Stosunek wspierający charakteryzuje się tym, że osobnik sam rozwiązuje własne problemy, partner jedynie podtrzymuje go, np. wspiera radami, pomaga w realizacji celu. U dzieci tego typu stosunki utrzymują partnerzy przejawiający podobne właściwości, np. osobnicy agresywni, aspołeczni. Niekiedy spotyka się wypadki, gdy dziecko agresywne przyjaźni się z kolegą spokojnym, pewnym siebie. Partner o takiej osobowości może zbliżać się do wzoru osobowego dziecka agresywnego bądź może pociągać go dzięki temu, że reprezentuje pewną siłę. Stosunki w-spierające mają tendencję do przekształcania się w inne relacje wraz ze zmianą osobowości partnerów, ich dojrzewania. I tak np. dziecko, które jest bierne i nieśmiałe i korrysta z pomocy i opieki zaradnego kolegi, w miarę aktywizacji społecznej i poprawy pozycji w zespole klasowym może stać się bardziej niezależne i samodzielne, co niewątpliwie przekształci strukturę jego pierwotnych stosunków z opiekującym się nim kolegą. Stosunki' parytatywne polegają na takiej zależności partnerów, w której są oni na równych prawach i w której nie ma tendencji do wzajemnego wykorzystywania się. Jednostka daje, a równocześnie coś otrzymuje od partnera. Dominacja i submisja 260 nie ma tu charakteru trwałego, lecz podlega fluktuacji w zależności od sytuacji. rodzaju zadań itp. Takie stosunki potrafią utrzymywać jednostki dojrzałe pod względem emocjonalnym i społecznym. UWAGI KOŃCOWE Z zarysowanych wyżej uwag wyłania się psychoanalityczny model stosunków interpersonalnych. Jakie są charakterystyczne elementy tego modelu, co stanowi o jego specyfice wśród innych koncepcji stosunków międzyludzkich? 1. W psychoanalitycznym modelu silnie wyeksponowane są przede wszystkim czynniki emocjonalno-motywacyjne, szczególnie motywacje nieświadome. Wylicz y przykładowo kilka czynników i mechanizmów, za których pomocą psycho analitycy opisują i wyjaśniają stosunki międzyludzkie: id, ego, superego, represja, projekcja, regresja. Represja, projekcja, regresja stanowią mechanizmy obronne redukujące lęk, są to więc czynniki pobudzające do określonego typu czynności: ego, id, superego mogą być traktowane, jeśli pojęciom tym nada się sens empiryczny, jako klasy pragnień różniących się między sobą w pewnych aspektach. Czynniki te i mechanizmy z wyjątkiem ego, które kierują się zasadą realizmu (licząc się z rzeczywistością i dokonując wyboru), są siłami irra jonalnymi, funkcjonującymi przeważnie w sposób nieświadomy, mimo to wywierającymi doniosły wpływ na stosunki interpersonalne. Siły te mogą decydować o zbliżeniu i oddaleniu się partnerów, o zaburzeniu równowagi między nimi, konfliktach. Determinują one treść emocjonalną stosunków i formy ich przejawiania się (np. relacja dominacji). 2. Psychoanalityczna koncepcja stosunków interpersonalnych opiera się na założeniach homeostatycznych. Zgodnie z tymi założeniami zachowanie interpersonalne nastawione jest na zaspokojenie popędów i potrzeb i redukowanie zagrożeń, co prowadzi do osiągnięcia stanu względnej równowagi wewnętrznej. 3. W stosunkach interpersonalnych według psychoanalityków doniosłą rolę odgrywają wcześniejsze doświadczenia partnerów, szczególnie z okresu dzieciństwa. Aktualna struktura stosunków układa się niejako na kanwie pierwotnych modeli zachowań. Działa tu, wnikliwie opisany przez psychoanalityków mechanizm przeniesienia lub w terminologii Sullivana deformacji parataksycznej. 4. Stosunki interpersonalne traktowane są przez psychoanalityków przede wszystkim jako zależności typu psychologicznego, dzięki którym partnerzy mogą w różnym stopniu i zakresie zaspokajać potrzeby lub redukować własne zagrożenia. :Stosunki ujmowane są tu w sposób funkcjonalny: akcentuje się ich funkcję w procesie przystosowania i regulacji związków z otoczeniem społecznym. 5. Istotną właściwością psychoanalitycznego modelu stosunków międzyludzkich jest jego specyficzny układ odniesienia. W układzie tym uwzględniane są i mieszczą się przede wszystkim fakty typu patologicznego lub z pogranicza normy. Dla Freuda konflikty między jednostką dążącą do gratyfikacyjnych potrzeb a restrykcjami społecznymi są nie do przezwyciężenia. Psychoanaliza jest teorią i techniką terapii zaburzeń psychicznych, nic tedy dziwnego, że psychoanalityczna koncepcja stosunków ogniskuje się wokół relacji chorobliwych, relacji zniekształcających osobowość lub relacji slużących celom psychoterapeutycznym. 261 W dotychczasowych uwagach zawarte były okolicznościowo pewne uwagi krytyczne pod adresem teorii psychoanalitycznej. Krytyczna ocena teorii, jej silnych stron i negatywów, wymagałaby przede wszystkim analizy założeń teoretycznych psychoanalizy, psychoanalityczncj teorii osobowości, teorii motywacji i koncepcji rozwoju psychicznego. Nie miejsce tu na taką ocenę. W naszej literaturze zrobił to wyczerpująco J. Reykowski2s. Poniżej pragniemy podkreślić, że psychoanalityczna koncepcja stosunków międzyludzkich pozwala względnie trafnie opisywać i wyjaśniać określone zespoły faktów, mianowicie fakty patologiczne, i że mniejszą wartość eksplanacyjną posiada ona na terenie zjawisk mieszczących się w granicach normy. Teoria ta zbyt słabo akcentuje rolę czynników poznawczych w motywacji zachowań interpersonalnych, współczesne teorie psychologiczne wyjaśniające stosunki międzyludzkie odwołują się w szerokim zakresie do czynników poznawczych (por. teorie Heidera2ó, Festingeraz') i za ich pomocą starają się opisać i analizować relacje społeczne. Wzajemną interakcję ujmaje się coraz częściej jako wymianę informacji różnego typu. W tym procesie czynniki percepcyjno-poznawcze grają niepoślednią rolę. Np. Newcomb swoją teorię stosunków interpersonalnych opiera na kategorii orientacji, wyodrębniając w orientacji aspekt poznawczy i katetyczny (wywołujący działanie)28. Ogólnie biorąc we współczesnej psychologii występuje tendencja, by stosunki międzyludzkie analizować w ramach "ludzkiego" układu odniesienia. Taki układ stanowią niewątpliwie procesy poznawcze bazujące na myśleniu pojęciowym i słownej komunikacji. Czynnikom poznawczym przypisuje się znaczną siłę motywacyjną w zachowaniach interpersonalnych. M. McHunt pisze: "istnieje bardzo ważny system motywacyjny zawarty w informacyjnej interakcji organizmu ze środowiskiem. Niektórzy mówią o motywacji poznawczej"29. Psychoanalityczna koncepcja motywacji silnie rzutująca na teorię stosunków międzyludzkich oparta jest - jak wspomnieliśmy - na modelu homeostazy. We współczesnej psychologii podkreśla się, że homeostatyczna koncepcja motywacji wyjaśnia tylko ograniczony zakres zjawisk związany z funkcjonowaniem tzw. potrzeb niższych; człowiek posiada szereg potrzeb, np. potrzeby poznawcze, samorealizacji funkcjonującej na odmiennych zasadach. Są to według Madowa potrzeby istnienia; ich specyfika łączy się z tym, że trudno je całkowicie zaspokoić, przeciwnie - zaspokojenie zwiększa ich siłę3o. Nie ulega wątpliwości, że rewizja modelu motywacyjnego człowieka ma reperkusje w zakresie konstruowania modelu teoretycznego stosunków międzyludzkich. zs J. Reykowski, op. cit. zs F_ Heider, The psychology of interpersonal relations, New York 1959. z' L. Festinger, A theory of cognitive dissonance, Evanston 1957. z$ T. M. Newcomb, Individual systems orientations, [w:], S. Koch [red.], Psychology. A st~dy of science, New York 1959, t. 3. zs J, Mc.Hunt, Przyklady modyfikacji teorii osobowości przez wyniki badań, "Psychologia Wychowawcza", 1964, nr 3. '° H. Maslow, Toward a psychology of being, Philadelphia 1962. 262 Model psychoanalityczny w świetle nowej koncepcji wydaje się być zbyt jednostronny. Humanistyczny model stosunków oparty na założeniach, że jednostka ludzka jest istotą aktywną, twórczą, samorealizującą się, obdarzoną wolnością wyboru, winien niewątpliwie przezwyciężyć ograniczenie modelu psychoanalitycznego. Doceniając znaczenie wcześniejszych doświadczeń trzeba podkreślić, że stosunki interpersonalne mogą być również determinowane przez aktualną motywację działającą na zasadzie funkcjonalnej autonomii. W kontaktach społecznych mogą funkcjonować względnie niezależnie od pierwotnych mechanizmów różne mechanizmy motywacyjne autonomiczne, a w szczególności czynniki typu poznawczego (motywacje poznawcze). Psychoanalityczna koncepcja stosunków międzyludzkich, jakkolwiek w swej wersji wspólczesnej akcentuje rolę czynników kulturowo-społecznych w określaniu struktury stosunków, niemniej nie wykorzystała jeszcze w pełni aparatury pojęciowej i wyników psychologii społecznej i socjologii. Stąd też wynika jej pewna jednostronność. Powiązanie koncepcji ról społecznych i pozycji, teorii systemu społecznego itp. z pojęciami psychoanalizy wydaje się być poznawczo interesujące 'i płodne. Przykładowo naszkicujemy jedno z zagadnień z tego zakresu. Wiadomo, że im wyższa pozycja w grupie, tym, ogólnie biorąc, bardziej dodatnia samoocena. Zagrożenie tej samooceny w stosunkach interpersonalnych może u jednostek o różnej pozycji wywolywać odmienne mechanizmy obronne. Można przypuszczać, że osobnicy o niskiej pozycji utrzymujący stosunki typu submisyjnego i zależni od innych częściej będą represjonowali swoje uczucia i potrzeby w stosunkach społecznych, częściej będą posługiwali się mechanizmem'raćjonalizacji niż jednostki posiadające wyższą pozycję. Hipotezę tę nietrudno jest zweryfikować tworząc eksperymentalny model (surogat) realnych sytuacji życiowych. Mimo wspomnianych wyżej ograniczeń psychoanalityczna koncepcja stosunków międzyludzkich reprezentuje system hipotez i twierdzeń wzbogacających naszą wiedzę o mechanizmach zachowania interpersonalnego, szczególnie o motywacjach nieświadomych. Ważne poznawczo i płodne naukowo wydają się być szczególnie odkrycia psychoanalityczne dotyczące mechanizmów represji i przeniesienia. W każdym stosunku interpersonalnym partnerzy represjonują swoje uczucia i potrzeby, mało jest stosunków, w któryc)~ osobnicy kontaktując się ze sobą ;,ujawnialiby się" w pełni; pozbywając się społecznych konwencji, obłudnych form i zakłamania. Problemy te podejmuje i eksploatuje literatura, np. demaskatorskie'dramaty Ibsena, Pirandella, powieści Mauriaca, du Garda. Zbliżanie się ludzi do siebie, wyzbywanie się mechanizmów represyjnych znamionuje stosunki dojrzałe, zdrowe. Jest to wszakże proces, który prawie nigdy nie osiąga swego optimum. W stosunkach międzyludzkich funkcjonują w szerszym lub węższym zakresie wykryte przez psychoanalityków mechanizmy, deformacje, np. emocjonalne postrzeganie partnerów. Jest rzeczą ściśle zbadaną, że pierwotne modele stosunków, a szczególnie relacje z rodzicami, wywierają formatywny wpływ na póżniejsze stosunki interpersonalne. Psychoanaliza stanowi ogólnie biorąc propozycję teoretyczną, która po uściśleniach i ograniczeniach zakresu hipotez może stanowić inspirację w budowie naukowej teorii stosunków międzyludzkich. Rozdział IV TEORIA RÓWNOWAGI INTERPERSONALNEJ POJFCIE R6WNOWAGI Pojęcie równowagi związane jest z wyodrębnieniem określonego układu ~np. organizmu, maszyny) i z analizą sił czyn~tików oddziałujących na jego funkcjonowanie. Równówaga wewnętrzna łączy się.~ę.~stan~v o wyró.~7ląnią sił i_na- __ pięć w u t , wyrownanie to sprzyja osiąganiu przez układ względnej spoisto~ci ~~ i ~'ni'egracj R owaga zewn~trzna to taki rodzaj relacji. ukłądu_ z otoczęniem, w którym zmiany warunków zewnętrznyć~i'~~ wy v~#ują określone przel~szltałcenia v ~kła$żię.~OZwąlające na utrzymanie się go w stanie spoistym, względnie przystosóvV'd'djiąm do zmian występu~ąćyćh w ~ otocżeiiiu ~"-'"'~' ~~ Równowagę możńa traktować jako stan lub jakó prQCes. W tym drugim znaczeniu należy mówić raczej o równoważeniu się układu niż o równowadze. Pojęcie równowagi, równoważenia znalazło szerokie zastosowanie w analizie systemów społecznych (T. Parsons), systemów organizacyjnych (March, Simon), ekonomicznych, międzynarodowych. Stbsunkowo mniejszą liczbę prac poświęcono równowadze między poszczególnymi ludźmi. Problematyka ta wydaje się mieć podstawowe znaczenie i jest pierwotna w odniesieniu do równowagi bardziej złożonej, z jaką mamy do czynienia w systemach społecznych. RÓWNOWAGA INTRAPERSONALNA - R6WNOWAGA INTERPERSONALNA W psychologii społecznej kategorii równowagi używano głównie w znaczeniu intrapersonalnym, przy czym odnoszono ją przeważnie do procesów poznawczych i percepcyjnych (teoria dysonansu Festingeral). Po~~ci~. ,równowagi intrapęrsonalnęj , można nadać szerszy zakres i obj~.ć nim więcej_czynników i parametrów. W stosunkaćh międżyltidzkich szczególnie ważne są następujące ezy~iki ,~a~~osobowo~ć obejmująca temperallńąerlt;°-°światopógląd i charakter jednostki złożony z potrzeb, postaw i samooceny; ;'~i'~ rola społeczna dotycząca mniej lub wyraźniej uświadamianych przepisów zaćli'~owania związanych z zajmowanymi przez jednostkę pozycjanu; 1 L. Festinger, A theory of cognitive dissonance, Evanston 1952 264 c) postawy emocjonalne jednostki, szczególnie te, które układają się w skali życzliwość-wrogość, d) percepcja społeczna i procesy poznawcze związane ze zbieraniem, porządkowaniem i przeróbką informacji o ludziach i z przypisywaniem im określonych motywów i właśćiwości; e) zachowanie wobec innych; chodzi tu głównie o zachowanie w wymiarach dominacja-submisja i wrogość-życzliwość. Czynniki a i b mają charakter podstawowy, występują one w każdym stosunku, na ich podłożu funkcjonują parametry c, d, e. Określmy czynniki a, b mianem strukturalnych, a parametry c, d, e - konstelacyjnych. Między wyodrębnionymi czynnikami może istmećŁmniejsza lub wi~ksza zgodność i równowaga., Np. osobnik ti ćhaiakfei~e próduktywnym, ~wysokiejł~pozycji społecznej zmuszony na skutek nacisków otoczenia do potępienia przyjaciela, którego lubi i ceni, będzie przeżywał stan silnego napięcia poznawczego i emocjonalnego i intrapersonalnie będzie niezrównoważony. Pojęcie równowagi intrapersonalnej można powiązać z kategorią równowagi interpersonalnej. Równowaga intrapersonalna jest koniecznymi le~~ ,pię, wyslczającym warunkiem równowagi interpersonalnej. Ta ostatnia~łączy się z tym, że różne czynniki wzajemnie uzupełniając się i kompensując stwarzają w efekcie układy bezwzględnie lub względnie stabilne i wyrównane u obu partnerów. Przypuśćmy, że partnerzy pod wpływem silnej miłości nawiązują bliski kontakt, ich osobowość, role społeczne schodzą na dalszy plan; stosunek staje się interpersonalnie zrównoważony (oczywiście na ogół nie na długo). TYPY RÓWNOWAGI Równowaga interpersonalna może mieć charakter stat czn b dź dynamiczn_y. W pierwszym przypadku mamy do czynienia ze względnie niezmiennym u udem parametrów (np. oceny, uczuć u obu partnerów), w drugim przypadku występują przekształcenia różnych czynników uwikłanych w stosunki międzyludzkie (np. ocen, postaw) wytwarzające nowe ich konstelacje po stronie obu partnerów sprzyjające ustalaniu równowagi. Równowaga interpersonalna kształtuje się pod wpływem norm, wzorców i rói społecznych, przy czym w miarę trwania kontaktów i interakcji występuje proces selekcji tych norm i wzorów i tworzenia się swoistej podkultury w konkretnej dudzie. Z tego punktu widzenia można wyodrębnić równowagi mniej lub bardziej uwzorcowane; uwzorcowaniu mogą podlegać uczucia, percepcja, zachowania. Równowaga uwzorcowana w diadzie jest oczywiście bardziej stabilna niż równowaga nie uwzorcowana. Równowaga możkor~zvstn~a_~~. lub~ędn~strn~h; .,"Równowaga typu demokratyEZneg~r--stwarza obu partnerom podobne prawa i obowiąz~~wagą ąutokratyczna jest z reguły korzystna dla partnera dominującego, gdyż oferuje mu więkśźe`"~rawa i większe możliwości otrzymania nagród i unikania kar ze strony partnera. Z problemem równowagi korzystnej obustronnie lub jednostronnie wiąże się 265 ściśle zagadnienie równowagi aprobowanej społecznie lub równowagi obojętnej oraz dezaprobowanej. W naszej kulturze demokratyczna równowaga między małżonkami jest aprobowana, autokrytyczna - spotyka się z tolerancją, równowagi typu pasożytniczego, patologiczne, łączące się z łamaniem norm moralnych przez jednego lub obu partnerów są potępiane. Jeśli chodzi o równowagi typu nerwicowego, np. masochistyczno-sadystycznego, równowagi między partnerami o histerycznych osobowościach, równowagi między neurotykami (np. równowaga strachu) itp., to jeśli nie naruszają one w sposób wyraźny norm współżyciaispołecznego i przepisów prawnych - są one tolerowane przez społeczeństwo. Równowagę można rozpatrywać na różnych poziomach: na poziomie behawioralnym (p "I = w tym wypadku partnerzy wykazują pewną stałość zachowań ~° ~pół'~2nych, szczególnie w aspekcie nagród i kar), na pozio_mie~ęrce~e~i, , sadów, i uczućr(poziom II) i na poziomie osobowości i roli społecznej (poziom III). Ńajbardziej stabilna równówaga w diedzie t~bejmttj~ trży pozioW y: `równowaga na poziomie behawioralnym może być pozornie stabilna. Na ogół poszczególne poziomy równoważą się ze sobą, jakkolwiek w pewnych przypadkach możemy mieć do czynienia z równowagą "skośną" (np. poziom III - osobowość partnera X równoważy się z poziomem I - zachowaniempartnera Y. Ilustruje to rysunek 1. X Y Poziom III 0~ R 1--~ 0 R Poziom II E P ~ E P Poziom I Z H yZ Rys.1 Obja§nienie: O - oznacza osóbowość; R - oznacza role, pozycje społeczne; E - omacza postawy emocjonalne; P - oznacza percepcję; Z - oznacza zachowanie. W stosunkach międzyludzkich ogólny bilans parametrów u obu partnerów może prowadzić do mniej lub bardziej "realnych" form równowagi i mniej lub bardziej odpowiednich zachowań związanych z tymi formami równowagi. Z tego punktu widzenia można wyodrębnić_równowa~i realne i pozorne. Przykładem rós-nowagi Ięrnalnej są relacje między nąr~ęi~~ ~' ~ , tórXch ten pierwszy- przekazuje uczmowy rźetelną wiedzę" a uczeń, zachowuje się zgodnie z instrukcjami i przejama~ szacunek i wdzięczność wobec, nauczyciela Przykładem róv~~noa~agi pozornej są relaCItzYw°~Ctc~r, dp~l~~ąt,~wn~ maż unikając histerycznych ataków żony spełnia, , -, jej zachcianki. SPOŁECZNE DETERMINANTY RÓWNOWAGI Rawnowaga interpersonalna nie pojawia się w próżni społecznej, lecz w konkretnych społecznościach i w warunkach społecznych. Isjp~y. i..wsyołeczne, ~w~mąg~pią~sytuacyjne przenikają do stosunku i uwzorcowują percepcję, uczucia,'" 266 zachowania postawy i potrzeby partnerów. Jak słuszńie stwierdza T. Parsons, "w przypadku interakcji między ludźmi pośrednikiem we wzajemnych stosunkach i ich stabilizatorem jest wspólna kultura, czyli wspólnie uznawane systemy symboli, których znaczenie jest przez obie strony rozumiane w przybliżeńiu tak samo"2. I dalej: ,;Normy moralne wchodzące w skład wartościującego aspektu wspólnej kultury są rdzeniem mechanizmu stabilizującego system społecznych interakcji"3. Te stosunki i interakcje, w których partnerzy afirmują podobne lub zbliżone systemy norm i wzorów obyczajowych, kulturalnych i moralnych łatwiej przekształcają się w układy zrównoważone i stabilne. Np. małżeństwa rekrutujące się z tych samych regionów geograficznych, warstw społecznych, zawodów. mają większe na ogół szanse stać się zrównoważonym układem niż małżeństwa skupiające partnerów "różnych". U źródeł zakazu i potępienia mezaliansów w społeczeństwach kastowych leży tendencja do tworzenia stabilnych rodzin i niedopuszczenia do kojarzenia się osób z różnych "sfer". Różne pochodzenie bowiem łączy się na ogół z odmiennymi potrzebami, postawami, różną samooceną partnerów itp. WALORYZACJA INTERPERSONALNA Człowiek jest istotą poznającą i oceniającą rzeczywistość; przedmiotem poznania i oceny szczególnie ważnym w warunkach życia społecznego staje się własna osoba oraz inni ludzie. Oceny te zarówno rozłącznie, jak i szczególnie łącznie (tzn. wtedy, gdy są zestawiane ze sobą, porówńywane) wpływają na samopoczucie jednostki, jej motywy i'zachowanie. Konfrońtaeję oceny włąsńej osoby i ósob~~p~rtaęra i_ustalenie relacji między .i~oy fanem walóryzacji interpersonalnej. W ~óiąćńe~aśówej ~iteraturzę z ukresu ~ psyćhológii spałećźne~, -óśóbowości, emocji, motywacji móżna znaleźć szereg badań i przyczynków do problematyki waloryzacji. Są to wszakże dane jedńostronńe;~ oświetlająće tylko pewne aspekty zagadnienia. Np. z psychologii 'społecznej dobrze rozwiniętym działem jest percepcja śpołeczna. Znajdziemy v niej szereg informacji dotyczących ścisłości i trafności percepcji, warunków sytuacyjnych, społećznych, osobowościowych, wpływających na percepcję. Brak tu jednak ściślejszego powiązania percepcji innych ludzi z samooceną i określenia wzajemnego sprzężenia i fuńkejonowania tych mechanizmów. W psychologii osobowości zwłaszcza w ostatnich latach sporo uwagi poświęca się problematyce samooceny, czynnikom determinującym jej poziom, wpływowi samooceny na aspiracje, wykonanie zadań, odporność na stress itp. Badania z tego zakresu mają na ogół charakter intrapersonalny; stosunkowo mało badań poświęconych jest określeniu ściślejszych związków samooceny z oceną innych ludzi, czyli problemom interpersonalnej waloryzacji w naszej terminologii. OBRAZ WŁASNEJ OSOBY, SAMOOCENA, POCZUCIE WŁASNEJ WARTOŚCI Zajmując się waloryzacją interpersonalną,mamy do czynienia przede wszystkim z obrazem własnej osóby. Obraz ten składa sil z kilku warstw. Warstwę podstawową _ W" 2 T. Parsons, Struktura społeczna a osobowość, Warszawa 1969, s. 4i. 3 T. Parsons, op. cit., s: 45. 26'~ stanowią ,przy~j,~ywane sobie cechy fizyczne i ~s~ychiczne, pozycje i role pełnione ~v spo`~"~eczenstwie, sytuaćj~ ~aterisl~'r'ip: ~Jest to warstwa analityczno-opisowa Np:"'"trćźeń przypisuje sobie takie cechy, ~jait kiłę ~yćzną, umiejętność ładnego rysowania, uzdolnienia matematyczne, lenistwo itp. Drugą war_stwę..a~-eechy,które jednostka pragnęlaby posiadać i które w odptiwte~ńichwarunkach są możliwe do osiągnięcia. Zespól tych cech określa się mianem wzoru osobowego, psychoanalitycy określają je mianem ja idealnego4. Obok wzoru osobowego w miarę realistycznego (oczywiście jednostka może się niekiedy mylić, sądząc, że osiągnięcie takich cech, jak wysoka samodzielność i oryginalność myślenia, są w jej przypadku możliwe) występują szczególnie u osób nerwicowych, schizoidalnych odmiany wzoru osobowego typu fantazyjnego. Np. jednostka wyobraża siebie w roli wybitnego polityka, podróżującego po całym świecie itp. Wtoku, iz~x~kcji otrzymujemy bezpośrednio szereg informacji ze-st~ronywparE-.... nera o~~ńaszych c~hachz, ppstawach ttp,~~Informacje te określimy za socjologami terminem~`~"`~oceny odzwierciedlonej. Ntekię$y--takie informacje nie są bezpośrednio y wnosimy o ocenach naszych właściwości - z zachowania partnera, jego mimiki. Dla uzyskania informacji o tym, jak partner ocenia nas, możemy wywoływać w sposób zamierzony pewne sytuacje, np. przedstawiając mu opracowanie własne i kolegi itp. Oceny innych ludzi naszych właściwości mogą odbiegać od siebie, ogólnie biorąc potrzeba dodatniej samooceny występująca u normalnego osobnika wywołuje tendencję do liczenia się w większym stopniu z ocenami lepszymi. J. Sherwood5 w wyniku badań nad 68 osobami w sześciu grupach ćwiczeniowych (T-groups),wykazał, że im większy jest rozsiew ocen innych osób, tym . silniej ocena własnej osoby pozostaje pod wpływem potrzeby dodatniej samooceny. Ważną postacią oceny odzwierciedlonej jest ocena dotycząca stosunku partnera do nas, a szczególnie jego postawy emocjonalnej. Na podstawie jego zachowania, ułatwiania lub utrudniania nam realizacji naszych celów, zaspokajania naszych potrzeb wyrabiamy sobie sąd lub supozycję o jego stosunku do`nas. Dla określenia zjawiska przekształcania różnych informacji na dane o podstawie emocjonalnej partnera wprowadziliśmy wyżej termin epercepcji. Epercepcja może być mniej lub bardziej adekwatna. .. Ocenie odzwierciedlonej często towarzyszy ocena preferowana, polegająca na przęwianiu sobie i wyobrażaniu tegg~~:"~~' p'arxji~x ~ gowiiuen się zacbo~yvsać . wobec jednost-ki_Y Np. w filmie Odwiedziny prezydenta chłopczyk nie akceptowany przez rodziców wyobraża sobie, że ojciec zaczyna go traktować życzliv,-ie. zabiera go na wycieczkę do ZOO itd. U jednostki w wyniku konfrontacji perćypowanyćh u siebie wła~ciwości z wzorem osobowym afirmówanym przez siebie, w efekcie odniesienia oceny odzwierciedlo Por. J. Reykowski, Obraz wlasnej osoby jako mechanizm regulujqcy postępowanie, "Kwartalnik Pedagogiczny", 1970, nr 3. 5 J. J. Sherwood, Inereased self evaluation as a funetion of ambiguaus evaluations by referent other, "Sociometry", 1967, t. 30, nr 4. 268 nej do obrazu własnej osoby, tworzy się określona samoocena. Może ona dotyczyć wąskićh fragmentów zachowania, poszczególnych cech, np. własnej inteligencji, ich zespołów (właściwości intelektualnych, charakteru) lub całej własnej osoby. W tym ostatnim przypadku mamy do czynienia z samooceną globalną. Samoocenę globalną opiera się na ocenie poziomu cech szczególnie ważnych dla jednostki łączących się z jej wzorem osobowym. Wysoką samoocenę globalną przejawiają osoby, które sądzą, że w zakresie cech szczególnie ważnych dla nich górują nad nimi. Samoocenie cząstkowej lub globalnej towarzyszy często składnik emocjonalny, na który składają się uczucia i postawy zadowolenia, dumy z siebie lub przykrości i pogardy dla siebie. Samoocenę powiązaną z czynnikiem emocjonalnym można określić terminem samoakceptacji. Pojęcie to odpowiada angielskim terminom self esteem, self regard. . Obraz własnej osoby, a szczególnie samoakceptacja, staje się podstawą, na której wyrasta określony stosunek do samego siebie, który można określić mianem poczucia własnej wartości. Poczucie własnej wartości stanowi system poczuć, sądów i uczuć posiadających silną wartość motywującą. Człowiek o wysokim poczuciu własnej wartości nie będzie się zbliżał z reguły do osób mało wartościowych, nie pozwoli sobie na zachowania nieetyczne, np. kłamstwa, oszustwa, będzie zachowywał się tak, by i inni traktowali go poważnie i odnosili się doń z szacunkiem. Poczucie własnej wartości łączy się z optymistyczną postawą życiową, odpornością na stress, krytyczne uwagi, nastawieniem prospołecznym, stałością postaw społecznych i zachowań. Poczucie małej wartości daje efekty przeciwne. Wyodrębnione wylej schematy poznawcze można rozpatrywać w różnych wymiarach. Z punktu widzenia związków samooceny z zachowaniem szczególnie ważne są następujące wymiary. a) Znaczenie. Różne cechy psychiczne i fizyczne, jakie jednostka u siebie konstatuje, jakie chce posiadać i jakie stwierdzają u niej osoby z jej otoczenia, mogą mieć większe lub mniejsze znaczenie. I tak dla sportowca siła, zręczność, kondycja fizyczna będą miały o wiele większe znaczenie niż takie cechy, jak samodzielność myślenia, odkrywczość, które u pracowników naukowych wysuwają się na plan pierwszy. Ocenę znaczenia cech woźna, osiągnąć przez odwołanie się do subiektywnej oceny jednostki (możemy np. prósić ją o uszeregowanie cech od najważniejszych do najmniej ważnych, porównywanie parami itp.), przez obserwację celowego zachowania jednostki (np. X może bardziej dbać o swój wygląd zewnętrzny, ubiór, a mniej o zdrowie, kształcenie się). Wagę poszczególnych cech można określić nadto przez odniesienie ich do elementów wzoru osobowego. Te cechy, które związane są z wzorem osobowym, można traktować jako ważniejsze dla jednostki. b) Jednostka może mieć iriniej lub bardziej rozbudowaną i pogłębioną wiedzę o swych właściwościach psychicznych i fizycznych. Wiedza ta może odznaczać się różnym stopniem subiektywnej pewności. I tak jednostka może być pewna, że jest inteligentna, mniej pewna, że jest przystojna, niepewna czy ma zdrowe serce. c) Wiedza o własnej osobie może odznaczać się mniejszą lub większą trwałością. U osobników nerwicowych, niezrównoważonych emocjonalnie obraz własnej osoby 269 jest dość chwiejny. M. Rosenberg (1965)6 w wyniku swych rozległych badań nad obrazem własnej osoby wśród młodzieży dorastającej stwierdził, że im bardziej pozytywny obraz własnej osoby, tym większa jego stabilność. d) Poszczególne cechy składające się na obraz własnej osoby, na wzór osobowy i na ocenę odzwierciedloną mogą być w różnym stopniu zgodne i zbieżne. I tak np. jednostka może wierzyć, że jest tolerancyjna, a równocześnie być przekonana, że ma konserwatywne postawy. e) Samoocena jednostki może być w mniejszym lub większym stopniu obiektywną, to znaczy wyobrażenia jednostki o poziomie różnych cech i właściwości mogą odpowiadać w różnym stopniu rzeczywistości. Jeśli jednostka przypisuje sobie wyższe możliwości i lepsze cechy, niż posiada, mówimy o zawyżonej samoocenie, jeśli jednostka nie docenia siebie i przypisuje sobie niższe możliwości - mamy do czynienia z zaniżoną samooceną. f) Kierunek i poziom. Różne cechy psychiczne i fizyczne jednostki mogą być przez nią oceniane w continuum, którego ekstermy stanowią punkty bardzo pozytywne i bardzo negatywne. W literaturze zagadnienia mówi się o wysokiej lub niskiej samoocenie. Zbierając dotychczasowe uwagi strukturę obrazu własnej osoby można,przedstawić w następującej tabeli: ... . ....".. .. ..._.... , t ... . ... Z.a~la 1 Struktura Wymiany obrazu własnej ~ac~nie j ~~°~ ~, stabilność I zbieżność lobiektywność I poziom osoby I subiektywna i Warstwa opi- sowa (jaki jestem) 1 Wzór osobowy realny (jaki mogę być) Wzór osobowy (jakim pragnę być) :., Stosunek realny '' ° . ~ 1,:. ~~ ~' y' ~<. innych do mnie , ~ '..· , ,, ~' , , .'a.,; ..~.. Stosunek prefe- . r'~^,,~ E, . ~ :~ !.i'. ~'~i rowany innych , , ~ ~ ,:^" ~ ę,,.~ ,.t°~., ~ . .. do mnie ~~ : t ~C.~ ~ , ~~ , Samoocena Samoakceptacja Poczucie własnej wartości ! 6 M. Rosenberg, Society and the adolescent self image, University Press, Princeton 1965. 270 OCENA I WALORYZACJA INNYCH Jednostka nie tylko ocenia siebie i ma mniej lub bardziej pozytywne poczucie własnej wartości, lecz również ocenia innych i określa ich wartość. W ocenie wartości innych ludzi podstawową,rolę,_oc~gry~~,~,y~~,~ię ich cech psychicźnyćfi, fizycznych, realnego zachowania, xól i...Iaozyu3it.,:~pca~~~~ych z wzorami._osobowymi i standardami społecznymi. Np. stwierdzamy, że X pełniący rolę nauczyciela w szkole jest mało obowiązkowy i nieprawdomówny. Zestawiając jego cechy z rolą, ze standardami społecznymi, zgodnie z którymi nauczyciel winien odznaczać się obowiązkowością i prawdomównością, nisko oceniamy jego wartość. Ocenie wartości innych ludzi może towarzyszyć mniej lub więcej uświadomiony składnik emocjonalny i akceptujący. W ocenie innych ludzi występują podobne parametry jak w samoocenie, a więc różne może być znaczenie poszczególnych cech, odmienna ocena stopnia prawdopodobieństwa różnych ocen, mniejsza lub większa ich stabilność, zgodność, obiektywność. Wreszcie można innych oceniać w skali dodatnio-ujemnej. Por_ówna~ie własnej osoby z .ęLel~,. n0..~.ąjczęś~i~,.charakter.,c~~n _dotyczących cech i dyspozycji ,statycznych. Oczywiście stopień statyczności cech nie jest jednakowy: wzrost osobnika pó 20 latach nie podlega zmianom, cechy prawdomówności i życzliwości są natomiast mniej statyczne. Komparacja występuje szczególnie intensywnie we wstępnym okresie rozwoju stosunków. Z czasem w toku interakcji zaczynamy się orientować, czy i w jakim stopniu i jakie potrzeby partner nasz zaspokaja, a jakie blokuje. 1~ w~ęl~otrz~b~~rtner ząspokaja i im ważniejsze są one dla jednostki,_Jym,.b~.t'slziej dodatnio oceniąmy go. Ten ro zad ~ va o~"'ryźaćji można nazwać mianem walor~yzac~i funkc~onalnę~j~ 4~~`~.'~.....". Szczególną formą waloryzą~c~y~arteJ,a~ jęst,~,~ąl~zac~a związana z sympatią, lubieniem lub wrogością. Na podstawie różnych zachowań partneiajegó`'wyp~w eózi itp. możemy wnosić ~ pozytywnym, obojętnym lub wrogim stosunku partnera wobec nas. Kodowanie i transformację różnych mformac~_i na dane o jego postawie emocjonalnej okieślamy`iriiańem epercepcli. Różne~informacje mają różny ładunek epercepcyjrią (pór ś. 13~: Informaćje' 'ó odmieńńych postawach mają mniejszy ładunek epercepcyjny niż informacje o negatywnej ocenie aparycji lub informacje, że partner nie podoba nam się. ' Waloryzacja w zakresie sympatii ma charakter ~lobalne~~ bezwarunkowej akceptacji. A~~więc jeśli partner naś'~ubi,'t~ aTccepfuje nas w większosci lub wewwszyśtki~h prźejawach naszej osobowości i zachowania. Akceptacja ta ma na ogół charakter trwały w tym sensie, że jeśli partner nas lubi, jego postawy nie zmieniają się z sytuacji na sytuację, lecz stanowią stabilną dyspozycję w miarę uniezależnioną od ocen innych osób, a nawet od naszego zacf~ovVania. Waloryzacja w zakresie lubienia stwarza jednostce w miarę bezpieczną sytuację interpersonalną, sytuacje te ważne c są szczególnie dla dzieci i mJodzieży, śtanowiąc jeden z najistotniejszych czynników prawidłowego rozwoju społecznego. Inny rodzaj walor zac'i stanowi walor zacja postaw. Partner może nie tylko przedstawiać wartość ze względu na swe właściwo ci, ta ie jak inteligencja, aparycja, lub w związku z tym, ~e zaspokaja różne nasze potrźeby i że darzy nas uczu 2a1 ciem, lecz również jako osoba o określonych nastawieniach i postawach, przejawiająca trwałą dyspozycję do określonego oceniania i związanego z nią emocjonalnego reagowania na różne osoby, przedmioty, zjawiska. Psycholodzy społeczni w wyniku wielu dobrze udokumentowanych badań stwierdzili, że podobieństwo postaw zbliża ludzi ri, uia ich relac-e'. W naszym przypadku podobieńśtwo postaw sprzyja pozytywnej waloryzacji partnera. Inny aspekt waloryzacji partnera stanowi odobieństwa do naszej osob . Podobieństwo to może dotyczyć właściwości osobowości, np. cec charakteru; temperamentu, pozycji i ról społecznych, zachowania. Ogólnie biorąc koustatac a, ~n.,..~ .. że partner Iest do nas podobny, podnosijego atrakcyjnośc, stmerdzenie różnic a szć~ególńie ziiaćźńyćh - obniża jego atrakcyjność. PrawidłowośćY~ ta dótyczy osób o wyższej lub-przeciętnej samoocenie, u osób o niskiej samoocenie mogą wystąpić w wypadku stwierdzenia podobieństwa ujemne postawy emocjonalne do partnera. Dowodzą tego m. in. badania L. Russela na 64 absolwentach uniwersytetu - jednostki o niskiej samoocenie przejawiały bardziej życzliwe postawy do osób niepodobnych do nichs. Oceniając wartość partnera uwzględniamy również rce~eją je,~o oczucia własne' wartości. Na podstawie różnych danych opartych główńie obserwacji zachowania, wypowiedzi wnosimy, czy partner ma poczucie własnej wartości i w jakim stopniu sam się ceni. Inaczej reagujemy w stosunku do osobnika o niskiej pozycji - gdy przejawia on poczucie własnej wartości, niż w stosunku do osobnika o niskiej pozycji nie ceniącego się.Potoczne porzekadło trafnie ujmuje tę prawidłowość w postaci twierdzenia, że "szanujemy innych na tyle, na ile oni sami siebie cenią". K- . . .. _~ . erająć~"~ółyćhczasowe uwagi można stwierdzić, że waloryzacja stanowi zło~,-... żony mechanizm psychologiczny, na który składa się proces oceny zaspokalama ~ "~47l12 naśz c otrzeb ;przęzr~~lex~., ocepy kępo, ~c'onalnych do nas, oceny ś~ópma ~odobi~eństwą ppstąw i oso partńera oraz percepcji oceny Lego wartości. ~~równanie nie jest najczęściej produktem sumaty viieg~ ńj~c a waśnych cech i cech partnera, lecz zarówno ocena siebie, jak i ocena partnera dokonują się na bazie cech centralnych, ktoryc waga w "~'onkretnym ukła~dźie właśćiwości jest v~~iększa niż innych cgch. W badaniach Ascha nad tworzeniem się tzw.~pierwszego wrażenia wiodącą rolęmw zespole cech odgrywały cechy ncie~ła emocjonalnego lub chłodu'. SPOŁECZNE WARUNKI WALORYZACJI Człowiek jest istotą stale porównującą się z innymi ludźmi. Jeden z g-bitnych pisarzy wyeksponował ten motyw, twierdząc chyba zbyt dosadnie, że człowiek jest systemem porównań. Przedmiotem porównania są różne właściwości fizyczne i psychiczne (np. uroda, inteligencja, czynności i zachowanie, i ich produkty, status. majątkowy, prestiżowy, wykształcenie itd). ' Por. Ih. M. Newcomb i in., Psychologia społeczna, Watsraaa 1971, s. 142. $ L. Russel, Self concept as a factor in the simelarity attractlon paradym. Proceedings itt the 81 Annual Convention of The American Psychological Association, Montreal-Canada 1973. 9 Th. M. Newcomb, op. cit., s. 183. 272 Porównanie może mieć charakter sytuacyjny, chwilowy, np: może przebiegać w sali koncertowej, w tramwaju, lub może występować w układach społecznych mniej lub bardziej stabilnych, w kręgach i grupach społecznych. Np. w klasie szkolnej uczeń może porównywać swoje wyniki z klasówki z wynikami kolegi lub swoje wyniki z matematyki na przestrzeni okresu z odpowiednimi wynikami kolegi. Porownanię: jędnostki z innymi ludźmi ze względu na to, ze zaangażowana ~.mn . . .: , ~, - ~.. .~.. ... .. w n' 'es~,~trzęba dodatme~ samooceny i uznania społeczne o, możęwmieć charakter subiektyu~c.~rowadząc dó~r_źećeniania`si_e ie yne oceniania ornych. N_orwzory społeczne funkcjonujące w róznych srpołęcznosci~ch ~.,upach społecznych hamu~ą ńa ógół proces subiektywizacy,, porownan,, chromą jednostkę przez skrajnym egoceijt7~yzmem..i.maksyn~zącją pó~ytywnej ,oceny własiiej'ósoby. W każdym społeczeństwie istnieją pewne dość ~pów~żechnie afirmowane normy i standardy, np. urody, zręczności, uzdolnień, umiejętności itp., które z jednej strony sprzyjają obiektywizacji poiównań, a z drugiej umożliwiają ustalanie hierarchii ważności różnych właściwości i działań. Dzięki tym normom i standardom u kobiet w kulturze europejskiej szczupła sylwetka i regularne rysy twarzy są wyżej cenione niż sylwetki tęgie i rysy nieregularne, a specjalistyczne umiejętności i wiedza z zakresu fizyki atomowej wyżej stawiane niż umiejętności łyżwiarskie. Porównanie przebiega w określonym układzie odniesienia, np. uczeń porównuje się z kolegami z klasy pod względem siły fizycznej i wyników w nauce, uczony biofizyk porównuje swoje wyniki i osiągnięcia naukowe z wynikami kolegów biofizyków w kraju i za granicą. O,~ólnie,bior c człowiekk~rze~awia, tendęncję do porównywanią, się< z oso_b_am__i _zb_liżonymi do ni ,tad,.:~zględe~ wykształcenia, wieku, zawodu itp. Tego rodzaju warunki sprzyjają tworzeniu się relac i r walizacji, u któ .,. rych źródeł leży trwała tendencja do porównywania siebie z innymi. Póczucie niezadowolenia i krzywdy wytwarza się u jednostki wówczas, gdy osobnik porównując się z osobami mu podobnymi np. pod względem wieku, wykształcenia stwierdza, że mają one większe dochody, wyższy prestiż społeczny itp. Np. Patćhen (1961) stwierdził w rafinerii nafty, że 75% respondentów było niezadowolonych wówczas, gdy porównywało się pod względem zarobków z osobą o równym lub niższym wykształceniu, a tylko 14% przejawiało poczucie krzywdy, gdy kolega był bardziej wykształcony i miał większy staż pracy. W pewnych warunkach społecznych porównanie i waloryzacja tracą swoje znaczenie psychologiczne i zanikają. L. Festinger (1956) w swojej teorii procesów społecznych porównań stwierdza, że ,`gd_y rozbie~ność.i~tnięję w zakresie opinii i uzdolnień~występuje tendencja do zaprzestaniapporównywania,z ospbami wyra~trie ró~~~ .ącyijg"1°~~~I fak ucżeń wyjątkowo uzdolniony, o zainteresowaniach naukowych może przestać się porównywać i oceniać- w zestawieniu z kolegami, którzy mogą się wydawać dziecinni i niedojrzali. Olbrzymia większość porównań, jakich dokonuje jednostka, ma charakter złożony, to znaczy występuje tu odni~ienie konkretnej cechy, zachowania do stan lo L. Festinger, A theory of social comparison processes, "Hutnan Relations", 1954, nr 7 s. 117-140. dardów oceny grupy lub społeczności, w których jednostka funkcjonuje i z którymi się identyfikuje. W niektórych porównaniach może występować kilka nakładających się na siebie standardów i układów, np. osobnik może porównywać siebie z partnerem w aspekcie ogólnoludzkich cech moralnych, takich jak uczciwość, w aspekcie właściwości związanych z normami i rolami funkcjonującymi w konkretnej grupie (np. w zespole klasowym ze względu na normy koleżeństwa i role dobrego uczenia) itp. Jednostka prawie zawsze występuje w określonych rolach społecznych, zajmuje takie, a nie inne pozycje przynależąc do określonych grup i społeczności, uwikłana jest w określone układy stosunków interpersonalnych. Podobnie sprawa przedstawia się z jej partnerami. Pełnienie okręślo~ch_ról i przynależność do określonych społe~ueści..,i.gxup w związku z ich różnym prestiżem i miejscem w hierarchi~i~spó= łecznej wpływają na samooceny jednostki i oceny osoby partnera. Z badań M. Rosenbergall przeprowadzonych na młodzieży amerykańskiej w okresie dojrzewania wynika wniosek, żę prz"ynąleznośc, do określonej klasy społecznej. pączy z poziomem samooceny. Zależności te ~przedstawiająT~dane' tabe`Ii"'2: Tabela 2 Klasa spol~zna Samoocena wyższa I średnia ~ niższa Wysoka 51°,ó 46% 38% Średnia 23°ó I 26% 25% Niska 26°,ó I 29% 35% Procent 100 100 100 I Liczba 195 2686 340 M. Rosenberg stwierdza: "Jest rzeczą interesującą wszakże odnotować następujący fakt: klasowe zróżnicowanie i samoocena są znacząco większe wśród chłopców niż wśród dziewcząt. Podczas gdy chłopcy z wyższych klas przewyższają chłopców z niższych klas w zakresie samooceny, w poważnym stopniu (19%) dziewczęta z wyższych klas górują nad dziewczętami z niższych klas, a samoocena w mniejszym stopniu (6%)"12. Zależność tę Rosenberg wyjaśnia systemem wychowania w klasach wyższych zróżnicowanym w stosunku do chłopców i dziewcząt. Chłopcom stawia się na ogół większe wymagania, oczekując od nich osiągnięć w nauce. sporcie, działalności społecznej itp. Sam~oocęną~,jędnostki wpływająca na, mechanizm waloryzacji nie jest mechanizmem stabilnym i niezmiennym: może ona ulegać przekształceniom i zmianom w związku ze zmianą układu odniesienia, w którym jednostka ocenia się. Uczeń, który w klasie złożonej ze zdolnych uczniów miał niską samoocenę. może zmienić ją w warunkach, gdy znajdzie się w innej klasie w otoczeniu kolegów mniej zdolnych. Również zmiana podstawowej płaszczyzny, na której stosunek interpersonalny li M. Rosenberg, op. cit. ~2 M. Rosenberg, op: cit., s. 41. stosunki... ]g~ 274 mie~dz~r artnerami opiera się, może wywołać przekształcenie waloryzacji. I tak .:.,.~...w. praca zawodowa żóńy wywołuje ńiekie~y iśtot~ie'~źmiaiiąAw-~proće~ie waloryzacji między małżonkami, żona zarabiając na dom zmienia swą rolę i nabiera większego znaczenia w rodzinie. Innym przejawem zmiany płaszczyzny jest miłość lub wrogość między partnerami. Uczucia te personalizują stosunek, zbliżają w pewnym sensie partnerów, stają się oni dla siebie obiektem lepszego i głębszego poznania stałych myśli i pragnień bądź agresji. Miłość wzajemna podobnie jak i w pewnym stopniu wrogość pozbawiają partnerów otoczki roli i pozycji społecznych. W wypadku miłości występuje proces idealizacji implikujący wysoką wzajemną waloryzację, w sytuacji wzajemnej wrogości procesowi deprecjacji towarzyszy na ogół niska waloryzacja. FORMUŁA WALORYZACJI INTERPERSONALNEJ Jak wspomnieliśmy, waloryzacja interpersonalna polega na ustaleniu relacji między oceną własnej osoby a oceną osoby partnera. Dla uproszczenia problemu przypuśćmy, że osobnik ocenia siebie i partnera w dziedzinie aparycji. Skala oceny jest w granicach od -E-3 do -3. Gdy osobnik siebie oceni na -2, a partnera A na -3, jego waloryzacja będzie pozytywna. Gdy natomiast partnera B oceni na 0, waloryzaca jego wypadnie ujemnie, jeśli zaś partnera C oceni na -ł-3, jego waloryzacja będzje zdecydowanie ujemna. Symbolicznie waloryzację interpersonalną można ująć następiująco: ` W. I. = W. S. - W. P., . ~ , , . :'\ gdzie W. I. - oznacza waloryzację interpersonalną, 'W. S. - waloryzację siebie, W. P. - waloryzację partnera. Zgodnie z powyższą formułą można przypuszczać, że osobnik ujemnie siebie oceniający może mieć względnie dodatnią waloryzację, gdy znajdzie się w otoczeniu osobników niżej od niego stojących lub subiektywnie ocenionych jako takich. Z formuły tej można wyprowadzić wnioski tego rodzaju, że ludzie niechętnie będą nawiązywali i utrzymywali relacje z partnerami zdecydowanie ich przewyższającymi lub zdecydowanie im ustępującymi: Zakładamy, że ludzie posiadają potrzebę równowagi względnej z dodatnią nadwyżką. WALORYZACJA CZYNMKÓW STRUKTURALNYCH A RÓW~tOWAGA Podstawowe znaczenie w stosunkach interpersonalnych odgrywają czynniki strukturalne, mianowicie osobowość i role partnerów. Waloryzacja w węższym tego terminu znaczemu.,dotyczy,.poróyynania cech własnel.osobowóś'ći-°i-własnych po zyCli`w'~j"~s'~c,~~ ' 'r~c~i.g~s~bowości i poz l~c'ami partnera.) W wyniku porównań cech ,.:,,...,...-. ~.. ,~ .,..... os4>~owości i pozycji sąd waloryzujący może~fi$~L`'°°`w°` " 1. pozytywny Wxo+p > Wyo+R, gdzie Wxo`t.p oznacza sumatywną waloryzację osobowości psychofizycznej i pozycji X, Wyo+R - sumatywną ocenę osobowości i pozycji partnera Y; 2. ekwiwalentna Wxo+i, = W'yo+p; 3. negatywna Wxo+p< Wyo+p~ 275 Bardziej złożone sądy waloryzacyjne występują np. wówczas, gdy oceniamy, że pod względem cech osobowości przewyższamy partnera; podczas gdy on góruje nad nami w zakresie statusów społecznych lub odwrotnie. Jeszcze bardziej skomplikowany układ interpersonalny stanowi system ocen ambiwalentnych, np. pozytywnie oceniam u siebie 'cechy a, b, c - negatywnie d, e, f, u partnera pozytywnie cechy g, i, j - negatywnie k,1, m. Należy zauważyć, że stopień pewności co do posiadania określonych cech osobowości i statusów może być różny, rozciągając się od całkowitej pewności do niepewności. Np. mogę być pewny w 75%, że jestem oryginalny i odkrywczy w myśleniu, w 90%, że jestem wytrwały w pracy, w 50%, źe jestem lubiany przez otoczenie itp. Jakie zależności zachodzą między waloryzacją czynników strukturalnych w stosunku społecznym a równowagą interpersonalną. Równowaga, .i"~~sonalna dpi-~ó~vcza~.gdy, ~ląrtnerzy wzajemnie będą w icfeńtyćźny. lub~zbliźony sposób ~~ oceniali.-~y~-~~'~sbo.~ś~~ 1 stat_uś~:~_~---_-.._..w -.---'-'- ~ _..... ..,__. . ,-__,.-..-..,..-._.~.- A więc gdy X ocenia wysoko swoją urodę i uczciwośc, równowaga istnieje wbw czas, gdy partner ocenia podobnie X i odwrotnie, gdy partner nisko ocenia swoją urodę i średnio uczciwość, a X podobnie ocenia powyższe cechy. Można to symbolicznie zapisać: '° ~Il Wx _,., WY Wy-~x~ Wx-~y Formuła powyższa ma charakter zależności, którą można weryfikować poprzez zbadanie ocen obu partnerów i porównywanie ich. Formule tej można nadać postać intrapsychiczną, otrzymamy wówczas następującą zależność: ~In Wx _ Wy X perc. Wy-~x Y perc. Wx--~y gdzie X perc. Wy-~x oznacza X percypuje waloryzację y osoby x, Y perc. W x-jy oznacza Y percypuje waloryzację x osoby y. Z formuły pierwszej można wyprowadzić szereg szczegółowych hipotez. Oto u kilka istotniejszych. a),~W stosunkach inte~r ersonalnych wyst~uje_tendencja do zbliżenia się do osób, . .klQre podo~iiie' oć _iają nas~~ jak my~sami, i umlca~ia T'u~ oddalania..się od osób, _.~ które oceniają nas inacze~~Y~~`~~ ~a Sup~~y~j~~-l~r6~`ńa u i'ślić w tym kierunku, że osobnik może pryjąć pewne, odbiegające in plus od jego aktualnej samooceny w warunkach. gdv informacje te nie będą łączyły się z antycypowaną możliwością ich zanegowania. I tak jednostka może przyjąć informację partnera, że jest lojalna, gdy nie przewiduje sytuacji, w której ta ocena mogłaby ulec rewaluacji. Badania przeprowadzone przez A. H. Eagly i B. A. Acksonl3 wykazały, że większa receptywność przychylnych niż negatywnych informacji występuje wówczas, gdy osoba badana oczekuje, że nie będzie w przy '3 "Sociometry", 1971, t. 34, nr 4. 276 szłości oceniana w określonym zakresie. W badaniach A. H. Eagly i B. A. Ackson chodziło 0 oceny w testach twórczości i o udział w dodatkowym badaniu testem twórczości. Osobami badanymi byli studenci wstępnego kursu psychologii, podzielono ich na trzy grupy: pierwsza grupa poinformowana była o udziale w dodatkowym teście twórczości, druga grupa antycypowała ten udział, trzecia nie brała udziału w dalszych badaniach. Podobną wymowę mają badania S. C. Jonesa i H. A. Pineyal4, którzy na podstawie badań laboratoryjnych (osoby badane wypełniały fikcyjny test osobowości i otrzymywały zróżnicowane oceny) wykazali, że jeśli osoby badane o ujemnej samoocenie antycypowały sytuacje, które mogły ujemnie świadczyć o ich kompetencjach - przychylniej reagują na ujemne oceny niż oceny dodatnie. W sytuacji gdy nie antycypowano wydarzeń weryfikujących ja (self-revealing events), pozytywne oceny wywotywały dodatnie postawy wobec osób oceniających. Szczególnym przypadkiem zbieżności samooceny z oceną otoczenia społecznego są wybory. Wybory te mogą odbywać się na poziomie życzeniowym - prywatnym bądź na poziomie jawnym - publicznym. W pierwszym przypadku osobnicy o niskiej samoocenie mogą kompensacyjnie wybierać osoby o wyższych statusach. W warunkach wszakże gdy występuje publiczne porównanie osoby o niskiej samoocenie, wybierają osoby niżej oceniane, np. w zakresie uzdolnień, umiejętności. Osoby o wysokiej samoocenie wybierają natomiast w warunkach publicznych porównań partnerów o wysokich uzdolnieniach. Dowodzą tego badania S. R. Wilsona i L. A. Bennera dotyczące publicznej i prywatnej oceny uzdolnień do przywództwa i ich związku z samooceną. b) Równowaga między partnerami będzie bardziej stabilna, jeśli systemy wartości i kr teru ocen wza ech bęodobne lub,zbliżone..yHipoteź~.-ta wyitiiaga do atkowego omówienia. Partnerzy mogą afirmować xóżny system wartości, np. X może cenić głównie wartości naukowe i etyczne, Y materialne i hedonistyczne. W tym przypadku waga ocen cząstkowych będzie odmienna, np. X będzie cenił u siebie pozycję naukową, a nie cenił u partnera jego wysokiej pozycji materialnej, co oczywiście zaburzy równowagę interpersonalną. c) Jeśli stopień konfirmacji partnerów w zakresie cech i pozycji, szczególnie tych, do których przywiązują więk__szą wagę, b~dźie niski, to równowaga wystąpi wówczas; ~d-y partńerźy będą się^ wza~emi~ie w~mącrtiałi- v~_ócenaćh. W związku z tym takie źaćhówania, jak chwaleW e, premiowanie, będą w powyżś~ym układzie funkcjonalne, a nagany, krytyka, dyskredytowanie - dysfunkcjonalne. Z kolei poświęcimy nieco uwagi problemowi statusów partnerów i zależnościom między nimi a waloryzacją i równowagą interpersonalną. Każdy z partnerów w stosunkach międzyludzkich zajmuje określone pozycje w różnych wymiarach społecznych. Pozycje te mogą być mniej lub bardziej wyrównane, np. rozbieżne pozycje ma partner, który ma wysokie wykształcenie, a niskie dochody i mały prestiż społeczny. Sprawne funkcjonowanie i równowaga stosunku 1^ S. C. Jones, A. H. Piney, Self revealing events and i nterpersonal evaluatiorcs, "Journal, of Personality and Social Psychology", 1968, t. 8, nr 3. 277 społecznego częściej są związane ze względnie wyrównanymi pozycjami obu partnerów niż z pozycjami niewyrównanymi. Dla zbadania~stopnia wyrównania pozycji można sporządzić indeksy, poszczególnym pozycjoxń przypisując określony stan lub percentylę. Np. partnerzy A i B o pozycjach w zakresie wykształcenia, prestiżu, dochodu 7, 6, 6 i 6, 7, 7 będą mieli wyższy indeks wyrównania niż partnerzy C i D o odpowiednich pozycjach 4, 5, 5 i 7, 6, 6. Można przyjąć, że przynajmniej w kulturze homogennej statusy wyrównane są źródłem wzajemnych nagród, a niewyrównane - źródłem kar. Rozbieżność statusów jednego z partnerów, a tym bardziej rozbieżność statusów obu partnerów, jest czynnikiem dysfunkcjonalnym w systemie interpersonalnym. Rozbieżność statusów partnerów wywołuje często tendencję do oceny partnera zgodnie z jego najniższym lub niższymi statusami i oceny siebie samego zgodnie ze swym statusem najwyższym lub wyższymi. Podwyższanie sobie statusów, a obniżenie statusów partnerowi występuje szczególnie intensywnie u osób o niskiej samoocenie. Osoby te mają bowiem nie zaspokojoną potrzebę dodatniej samooceny, a sytuacja niewyrównania statusów stwarza im dogodne warunki do manipulacji obrazem własnej osoby i obrazem osoby partnera. Jednostka posiadająca niewyrównane statusy będzie nierównomiernie oceniała znaczenie poszczególnych wymiarów statusów; wymiarom, w których posiada wyższe statusy, będzie przypisywała większe znaczenie. W związku z tym, że partnerzy przystosowani są bardziej obiektywni w ocenie znaczenia wymiarów, stosunki osobnika o niewyrównanych statusach będą z nimi niezrównoważone. W warunkach zetknięcia się osobników o niewyrównanych statusach tendencja do przeceniania wymiarów, w których posiadają wyższe statusy, może wywoływać starcia i konflikty i poważnie utrudniać zgodne współ'rycie. W warunkach niewyrównanych statusów partnerzy mogą przejawiać tendencję do ukrywania statusów niskich przed otoczeniem. Jednostki o wysokich statusach i stabilnej pozycji mogą nie ukrywać niższego statusu szczególnie w tych wymiarach, które nie leżą na linii ich systemu wartości i które nie są zbyt ważne od strony społecznej. Nie ulega wątpliwości, że w stosunkach bliskich, bardziej intymnych, tego rodzaju układy statusów mogą zaburzać równowagę interpersonalną. Przedstawione wyżej hipotezy nie rozstrzygają aktualnej w współczesnej psychologii społecznej kontrowersji między teoriami konsystencji a teoriami samooceny. Teorie konsystencji akcentują, że istotną potrzebę stanowi utrzymanie zbieżnych postaw i sądów; jeśli X źle się ocenia w zakresie pewnej cechy, powstanie w nim napięcie, gdy partner będzie go chwalił. Teoria samooceny przyjmuje przeciwnie, że jednostka ma potrzebę podwyższania swojej wartości. Szczegółnie intensywna potrzeba ta jest u osobników o niskiej samoocenie, którry mają nie zaspokojoną potrzebę dodatniej samooceny. Predykcje wynikające z teońi selfeestemu są tego rodzaju, że osobnik o niskiej samoocenie chętnie zaakceptuje informacje pozytywne, predykcje te są sprzeczne z przewidywaniami wynikającymi z teorii konsystencji. Wzór II (s. 275) zbliżony jest treściowo do twierdzeń teorii konsystencji. Formułę tę trudno utrzymać w postaci silnej uwzględniającej znak równości, w postaci 278 słabej uwzględniającej znak zbieżności sprawdza się ona w wielu przypadkach, szczególnie w odniesieniu do osób o przeciętnej samoocenie. Wydaje się, że wzór II opisuje również przypadki osób o skrajnie niskiej samoocenie i niskiej pozycji społecznej. Osoby o raczej niskiej samoocenie, o ocenie niejednolitej, o niewyrównanych statusach będą zachowywały się często zgodnie z przewidywaniami teorii selfeestemu, szczególnie gdy będzie chodziło o cechy związane z ich wzorem osobowym. Ważnymi czynnikami wpływającymi na społeczne funkcjonowanie osób z niską samooceną jest zachowanie partnerów, ich pozycje społeczne oraz osobowość. Osoba o niskiej samoocenie może odrzucić np. informacje pozytywne ze strony partnera o bardzo wysokiej pozycji społecznej. Problemy powyższe wymagają dodatkowych badań, m. in. typu eksperymentalnego; predykcji wskazujących na zakresy, w których sprawdzają się obie teorie w związku z oddziaływaniem czynników modyfikujących, np. pozycji, osobówości dostarcza teoria równowagi nterpersonalnej. ADEKWATNOŚĆ I POZIOM SAMOOCENY W PROCESIE WALORYZACJI Waloryzacja interpersonalna zależy ściśle od stopnia adekwatności samooceny jednostki. Zaniźona samoocena polega na przypisywaniu sobie cech w stopniu niższym, niż się je posiada w rzeczywistości, czyli na niedocenianiu siebie; zawyżona samoocena łączy się z przypisywaniem sobie cech w wyższym stopniu, niż się je posiada, czyli na przecenianiu siebie. Samoocena obiektywna współwystępuje często z adekwatną oceną osoby partnera, co w warunkach, gdy on również ocenia się obiektywnie, sprzyja utrzymaniu interpersonalnej równowagi. Ocena obniżona lub zawyżona wpływa na nieadekwatną ocenę partnera, stając się czynnikiem zaburzającym równowagę interpersonalnąls. Ocena obniżona rzutuje na stany emocjonalne jednostki osłabiając jej pewność siebie i wiarę w swoje możliwości, wyzwala często przecenianie partnera, a w związku z tym zachowania submisyjne i wycofujące. W tych warunkach partner może narzucać jednostce obowiązki i zadania, które nadmiernie ją krępują i obciążają, co może prowadzić do zachowań opornych i negatywnych i zaburzać równowagę interpersonalną. Przy zawyżonej samoocenie występuje nadmierna pewność siebie, nierealistyczne oczekiwania i wymagania względem otoczenia. Niespełnienie tych oczekiwań i wymagań łatwo wyzwala pretensje i zachowania agresywne. Jednostki o zawyżonej samoocenie nie są na ogół lubiane w grupie, przypisuje się im tupet, zarozumiałość, popisywanie się itp.ls. Partnerzy charakteryzują się nie tylko adekwatnością samooceny, lecz również jej poziomem. W zależności od poziomu samooceny w wymiarach, które dła jednostki są szczególnie ważne (poziom ten jest wypadkową odniesienia samooceny ~s por. J. Reykowski, Obraz wlasnej osoby jako mechanizm regulujący postępowanie, "Kwartalniik Pedagogiczny", 1970, nr 3. ~s J. Reykowski, op. cit. 2'9 do dwóch standardów, mianowicie do indywidualnego wzoru osobowego i wzoróv~ grupy odr~ies~ienia), jednostka posiada wysoki, średni lub niski poziom ogólnej ,Xednostki o wysokiej samoocenie utrzymują na ogdł z otoczeniem stosunki z~wnoważone, przejawiając przeważńie adekwatną ocenę cech partnera, uczucia źyczliwe, zaufanie do partnera łączące się z zachowaniem dojrzałym i konstruk'tywnym pod względem społecznym. Jednostki o niskiej samoocenie wykazują zaburzenia emocjonalne i percepcyjne, ~p. niepokój, brak pewności siebie, wrogość i niechęć do ludzi, oraz obniżają war ość partnerówl'. Zaburzenia te często destabilizują równowagę interpersonalną. Destabilizacja może przebiegać w różnych kierunkach w zależności od wyuczo nych~era'w zachowań emocjonalnych, społecznych warunków interakcji, relacji łączącej partnerów itp. Poniżej przedstawimy istotniejsze typy zaburzeń równowagi związanej z niską samooceną. a) Niska samoocena może skojarzyć się z lękiem i zahamowaniem społecznym. Lęk będzie wyzwalał dużą wrażliwość na krytykę otoczenia, obawę przed niepowodzeniem i prowadził do zachowań unikających i wycofujących, bądź utrzymywania relacji tylko z niektórymi osobami (chodzi tu o osoby, co do których życzliwości, lojalności jednostki o niskiej samoocenie są przekonane), bądź z partnerami nie zagrażającymi im, a więc o niskiej pozycji, ułomnymi itp. b) Niska samoocena łączy się często ze skłonnością do negatywnej oceny innych ludzi, krytykowania ich pracy, zachowań, osiągnięć. Mamy tu do czynienia z taką zmianą obrazu sytuacji, zachowania, osobowości partnerów, która na drodze pośredniej przywraca równowagę interpersonalną. c) Osobników o niskiej samoocenie charakteryzuje duża wrażliwość na oceny innych. Wywołuje ona tendencję do stałego porównywania się, co sprzyja tworzeniu się postawy współzawodniczącej. W procesie współzawodnictwa osoba o niskiej samoocenie przejawia skłonności do czynności nieuczciwych, wprowadzania w błąd, nielojalnego zachowania. (Hipoteza o związku niskiej samooceny z tendencją do nieuczciwego zachowania zgodna jest z teorią konsystencji.) d) Najczęstszą formą reakcji na niską samoocenę są oceny uczucia i postawy wrogie wobec otoczenia łączące się z zachowaniami negatywnymi i agresywnymils. Psychospołeczna funkcja agresji polega na atakowaniu partnera, by uszczuplić jego zasoby i siły i w ten sposób zrównoważyć się z ńim, lub w wypadku gdy potrzeba równowagi funkcjonuje wadliwie - obniżyć go. W warunkach gdy agresja jest karańa przez otoczenie, jednostka może sublimować wrogość poprzez zachowania nastawione na zdobycie przewagi; kontroli nad partnerami, przez osiąganie korzyści materialnych itp. Z badań J. E. Dittesa (1959)19 wynika, że osoby o niskiej samoocenie mające 1' Hipoteza ta oparta jest głównie na materiale klinicznym, wysuwają ją m. in. Rogers (1951) oraz Horney (1936, 196'n. 1° Por. R. C. Carson, Interaction concepts of persottality, London 1970, s. 243. 19 Por: S. C. Jones, Self and interpersonal evaluarions. Esteem theories versus etitrsistency theories, "Psychological Bulletin", 1973, t. 79, nr 3. 280 zablokowaną potrzebę dodatniej samooceny reagują bardziej negatywnie wobec osób odrzucających je niż osoby również odrzucone, lecz z wysoką samooceną. Bramel (1962)2° stwierdziła wszakże, że osoby o niskiej samoocenie w mniejszym stopniu niż osoby o wysokiej samoocenie reagują obronnie i projekcyjnie na informacje o posiadaniu negatywnych cech, mianowicie skłonności homoseksualnych. Wyniki te są częściowo niezgodne. Niezgodność ta może płynąć stąd, że w badaniach Dittesa chodziło 0 odrzucenia, a w badaniach Bramel - o ocenę negatywnej cechy osobowości; odrzucenie może zagrażać potrzebie bezpieczeństwa, która u osób o niskiej ocenie może być silnie zablokowana, podczas gdy negatywna ocena blokuje potrzebę uznania społecznego, która w większym stopniu charakteryzuje osoby o wysokiej samoocenie niż jednostki o niskiej samoocenie. e) Niska samoocena może prowadzić do ocen i uczuć ambiwalentnych wobec ludzi. Prze'zycia te wyzwalają często zachowanie submisyjne, zależne; zależność od innych redukuje w pewnym stopniu zagrożenia wywołane niską samooceną. Jednostka zaleźna niekiedy trzyma się kurczowo relacji przynoszących jej nawet małą satysfakcję. U podłoża tego rodzaju relacji leżą stłumione uczucia wrogości, które mogą się ujawnić w sytuacjach, gdy partner straci pozycję, gdy znajduje się w niebezpieczeństwie itp. f) Niska samoocena u osób o większej odpowiedzialności wewnętrznej, stymulowanej do wysiłku przez otoczenia społeczne wyzwala tendencje kompensacyjne w tej dziedzinie, w której jednostka nisko się ocenia, bądź w innych dziedzinach. Kompensacja łączy się z ocenami i uczuciami typu rywalizacyjnego, a więc jest czynnikiem zaburzającym często równowagę interpersonalną. Otoczenie nie zawsze chce się zgodzić na nowe modele równowagi i trzeba niekiedy dużej wytrwałości i siły woli, by uznano jednostkę kompensującą za partnera równorzędnego. g) Z badań L. Jacobs, E. Berscheid, E. Walster (1972) wynika, że osoby o niskiej samoocenie bardziej negatywnie reagują w stosunku do osoby dwuznacznie ich oceniającej niż osoby o wysokiej samoocenie. Zależność ta jest zrozumiała w świetle teorii redukcji popędu. Osobnicy o niskiej samoocenie mają zablokowane potrzeby, m. in. potrzeby bezpieczeństwa, dodatniej samooceny - potrzebują one zatem więcej uznania, a z drugiej strony ujemne oceny są dla nich bardziej zagrażające niż dla osób o wysokiej samoocenie. Omawiając problematykę waloryzacji interpersonalnej wymieniliśmy szereg manipulacji wewnętrznych, np. w wypadku niskiej samot~ceny, nie wyrównanych statusów, ambiwalentnych ocen, służących przywróceniu lub utrzymaniu równowagi. Poświęciliśmy szczególnie dużo uwagi niskiej samoocenie, gdyż jest to jeden z najważniejszych mechanizmów psychologicznych zaburzających równowagę w stosunkach społecznych. Niska samoocena stanowi stały czynnik w strukturze osobowości określający ustalanie -niekorzystnego bilansu waloryzacyjnego. (Bilans ten stanowi różnica między waloryzacją własnej osoby a waloryzacją partnera - w wypadku niskiej samooceny jest on przeważnie ujemny.) Nic tedy dziwnego, że ludzie o niskiej zo D, Bramel, A dissonance theory approach to defensive projection, "Journal of Abnormal and Social Psychology", 1962, nr 64, s. 121-129. 281 samoocenie posługują się bogatym repertuarem manipulacji poznawczych dla przywrócenia równowagi między sobą a otoczeniem. Powstaje problem, dlaczego osobnicy o niskiej samoocenie posługują się różnymi manipulacjami przywracającymi równowagę? I tak np. X spotykając się z nagrodami i życzliwością ze strony partnera o wyższej pozycji pomniejsza te nagrody i lekceważy jego osobę, Y w tej samej sytuacji zachowuje się konformistycznie i manipuluje ingracjacją, Z przejawia obojętność. Nie ulega wątpliwości, że wyjaśnienia tych różnic należy szukać w czynnikach modyfikujących osobowościowych, społecznych, temperamentalnych, np. X może w pewnych wymiarach górować nad partnerem, Y może ustępować mu w wielu dziedzinach, Z zaś może mieć światopogląd fatalistyczny itd. SAMOOCENA AMBIWALENTNA j Pisząc o samoocenie wysokiej i niskiej dokonuje się pewnego uproszczenia; osobników o jednolitej wysokiej samoocenie lub niskiej jest na ogół mało, częściej mamy do czynienia z przypadkami mieszanymi. Jednostka może w pewnych wymiarach mieć wysoką samoocenę, w innych - niską, może mieć wysoką samoocenę w wymiarach mniej ważnych, poziom jej samooceny może się zmieniać w czasie,. np. pod wpływem powodzenia w życiu osobistym, zawodowym, w zależności od aktualnego najsilniej na nią wpływającego układu odniesienia. Np. osobnik pozbawiony jednej ręki znalazłszy się w środowisku osób bardziej poszkodowanych fizycznie będzie miał względnie dobrą samoocenę. Am_ biwalentna samoocena może wyzwalać oceny obniżające poziom cech partnera w tych wymiarach, w których (szczególnie gdy są to wymiary ważne, np. w związku źe wzorem osobowym) jednostka ocenia się niżej. Wytwarza ona nierzadko ambiwalentne postawy emocjonalne wobec partnera i niejednolite zachowania_ Ambiwalentna samoocena podlega procesowi przesuwania się w kierunku pozytywnym lub negatywnym w zależności od osobistych doświadczeń, powodzenia w pracy, oceny innych ludzi itp. Tego rodzaju samoocenę przejawiają często neurotycy. W etiologii nerwicy niedostateczną uwagę zwrócono na nie wyrównane statusy jednostki i ambiwalentną samoocenę. , Ponieważ otoczenie społeczne stykając się z osobnikiem o ambiwalentnej samoocenie utrzymuje z nim równowagę na poziomie jego niższych statusów, a on sam dąży do utrzymania równowagi na podłożu swoich wyższych statusów°, stosunki społe~~ne lego, typu osób są często niezrównoważone. Jednostka o ambiwalentnej samoocenie poinformowana o dwuwartościowej ocenie jej osoby, czynności produktu przez partnera przejawia często skłonność do odrzucania informacji negatywnych, represjonowania ich, przypisyvs-ania (atry - bucji) partnerowi negatywnych motywów lub dyskredytowania jego osoby. Potrzeba. dodatnie}-aamooceny u osoby o ambiwalentnej samoocenie jest zagrożona, stąd też większa wrażliwość jej na oceny ujemne i reagowanie defensywne, a nie obiektywne. Czynnikiem modyfikującym powyższą zależność jest stopień konfirmacji w zakresie cech pozytywnych i negatywnych. Jeśli stopień konfirmacji jednostki odnośnie do cech negatywnych jest wysoki, ambiwalentna ocena otoczenia nie wywołuje nł 282 czynności defensywnych, może się pojawić wówczas przekonanie o adekwatności oceny otoczenia i akceptacja własnych słabych stron. Tego rodzaju postawy łatwiej wytworzą się w wypadku, gdy cechy ujemne oceniane przez otoczenie nie są zbyt ważne dla jednostki i nie stanowią konstytutywnych elementów jej wzoru osobowego. DYNAMIKA WALORYZACJI Waloryzacja interpersonalna jest dynamicznym mechanizmem; w wyniku jego działania ustalona zostaje określona relacja między globalną samooceną jednostki a ogólną oceną partnera. Przekształcenia waloryzacji, a w związku z tym zmiany w równowadze interpersonalnej odbywają się na różnych drogach. Poniżej naszkicujemy ważniejsze z nich, zastrzegając się, że przegląd nie jest wyczerpujący; nawiązujemy tu do niektórych omówień zawartych w poprzednim rozdziale. a) Jednostka może próbować "dowartościowywać siebie" za pomocą różnych sposobów i w ten sposób zmienić relację między własną osobą a partnerami. Np. jednostka może zdobywać wyższe pozycje społeczne, wykształcenie, może lepiej się ubierać, nawiązywać znajomości z osobami o wyższej pozycji. Starszy nauczyciel którego obserwowałem dłuższy czas, a który na skutek dolegliwości nerwicowych miał obniżoną samoocenę, powiedział: "gdy ubiorę się lepiej, jestem dużo śmielszy, ważniejszy". b) Zmiana relacji między własną osobą a innymi może odbywać się przez mniej lub bardziej uświadomiony dobór przyjaciół, kolegów, grup odniesienia. Osobnicy o defektach intelektualnych, fizycznych, nerwicowcy dobierają sobie często na bliższych towarzyszy takie osoby (np. ułomne, słabe fizycznie), na których tle mogą mieć względnie dobrą samoocenę. Specjalnym przypadkiem takiego doboru jest dobór na podłożu dopełniania cech. Np. Don Kichot miał dobrą samoocenę porównując się z Sancho-Pansa pod względem intelektu, wzrostu, waleczności, ten drugi miał dobrą samoocenę, gdy porównywał się z Don Kichotem pod względem zapobiegliwości życiowej, sprytu itp. Niektórzy psycholodzy, np. Rogers, Kelly, traktują samoocenę statycznie jako mechanizm ukształtowany w dzieciństwie stosunkowo mało plastyczny. Inni, np. Gergen, Vielebeck, akcentują możliwości przekształcania się samooceny. Badania przeprowadzone przez S. Morse'a i K. J. Gergena2l wykazały m. in. kontakt z osobą, postrzeganą jako posiadającą, pożądane przez jednostkę cechy wywołuje obniżenie samooceny; w wypadku postrzegania u partnera cech negatywnych występuje podwyższenie samooceny. Na obniżanie się i podwyższanie samooceny wywiera wpływ czynnik konsystencji samooceny. Jednostki o niejednolitej samoocenie silniej reagowały na ogół obniżeniem samooceny w kontaktach z osobą o pożądanych cechach niż jednostki o konsystentnej samoocenie. c) Korzystny efekt w zakresie waloryzacji można osiągnąć wybierając taki zawód lub wykonując takie czynności (np. społeczne), w których wykazujemy większe 21 K. J.. Gergen, S. Morse, Social comparison, self consistency and the concept of self "Journal of Personality and Soćial Psychology"; 1970, nr 1. uzdolnienia, umiejętności.. Ludzie na ogół wybierają pracę kierując się kryteńami uzdolnień i zainteresowań; te dwa czynniki wzajemnie się wzmacniają. Jeśli w jednej dziedzinie waloryzacja nasza wypada niepomyślnie, szukamy dziedzin dodatkowych, w których możemy mieć większe osiągnięcia, np. osobnik, który ma słabe osiągnięcia zawodowe,~pracuje społecznie itp. d) W warunkach gdy osiągnięcia pozytywnej waloryzacji za pomocą "dowartościowania", wyboru przyjaciół i czynności jest utrudnione, jednostka może zmienić niekorzystną dla siebie komparację przez manipulacje poznawcze typu wewnętrznego. Może tu wystąpić: 1. Przesunięcie punktu ciężkości porównań na te segmenty, w których ma się względnie pozytywną samoocenę. Np. osobnik, który nie może się wykazać osiągnięciami w pracy, uzdolniexiiami, chwali się swym pochodzeniem. 2. Eliminacja ze świadomości dziedzin, w których waloryzacja wypada dla jednostki niekorzystnie. Panna nie odznaczająca się urodą może przestać porównywać się z innymi pod względem ubioru i wyglądu. Mechanizm ten może mieć charakter świadomy lub nieświadomy (w tym drugim przypadku mamy do czynienia z represją). 3. Obniżanie i dyskredytowanie osiągnięć, właściwości innych. Względnie dodatnią waloryzację można osiągnąć przez taką manipulację obrazem innych, w którym ich wyniki, stopień uzdolnień będziemy z jednej strony zmniejszali, a z drugiej przypisywali im mniejszą wagę społeczną i zawodową. I tak uczeń słaby w nauce może obniżyć osiągnięcia przodującego ucznia przez zakwalifikowanie go do uczniów średnich i stwierdzenie, że osiągnięcia w nauce nie przydają się w życiu, bo dobrzy uczniowie w życiu zawodzą. 4. Inną formą manipulacji poznawczej jest szukanie u partnerów słabych stron, negatywnych właściwości, dzięki czemu można uzyskać względnie dodatnią waloryzację. I tak np. u wybitnego naukowca stwierdza się jego niskie kwalifikacje moralne i defektu charakte °u, u wybitnego aktora - pociąg do Y,biet itp. WALORYZACJA STOSUNKU ;~ stosunkach międzyludzkich partnerzy w związku ze swoimi potrzebami, postawami, rolami tworzą określone modele, wzorce poprawnych, udanych stosunków interpersonalnych, np. jedynak akceptowany przez rodziców wytwarza sobie obraz pożądanych stosunków charakteryzujących się życzliwością i opieką '- osób starszych, rodziców, wychowawców (obraz ten podlega generalizacji z osób rodziców na osoby spełniające role opiekuńcze, wychowawcze). Z materiałów zgromadzonych przez autora interesujący jest przypadek nauczyciela S., u którego stwierdzono w wyniku badań m. in. typu projekcyjnego występowanie elementu lekkiego zagrożenia i szacunku w jego preferowanych stosunkach z młodzieżą (to znaczy, że nauczyciel ten nieświadomie pragnął, by się go bano i więcej szanowano). Waloryzacja może obejmować nie tylko relację między własną osobą a osobą partnera, lecz również jakość, realne skutki, efekty stosunku. Tego typu waloryzacja opiera się na odniesieniu jakości i efektów konkretnego stosunku do wzorców stosunku preferowanego. 284 Równowaga między partnerami będzie istniała wówczas, gdy rozbieżności między aktualną strukturą i treściami oraz efektami stosunku nie będą zbyt rozbieżne z ich wzorcami stosunków. Na marginesie nadmienimy, że interesujące badania empiryczne nad problematyką wzorców stosunków (szczególnie w aspekcie postaw emocjonalnych) i związku tych wzorców z realnym zachowaniem i równowagą interpersonalną prowadzi mgr T. Pluta (Kielce - Wyższa Szkoła Pedagogiczna). DYSONANS POZNAWCZY A WALORYZACTA INTERPERSONALNA Dysonans poznawczy polegający na wystąpieniu w świadomości dwóch lub więcej sądów sprzecznych motywuje jednostkę w kierunku usunięcia go lub zmniejszenia. Jednostka może zmienić jedno z przekonań, przyjąć dodatkowe przekonania, unikać sytuacji i informacji wyzwalających dysonans itp. Waloryzacja - jak wiadomo - polega na konfrontacji własnej samooceny z oceną osoby partnera i ustaleniu pewnych zależności między nimi. Dysonans poznawczy nie jest tożsamy z waloryzacją, jakkolwiek pewne formy dysonansu dotyczą waloryzacji i odwrotnie - pewne typy waloryzacji mogą być dysonansowe, a zatem między tymi dwoma kategoriami zachodzi stosunek krzyżowania. Stwierdzenie relacji między własną samooceną a oceną osoby partnera jest sądem typu "jestem mądrzejszy, bardziej uczciwy od Y". Sądy tego typu są ściśle związane z dwoma ważnymi potrzebami, mianowicie potrzebą dodatniej samooceny i potrzebą uznania społecznego. Pewne sądy ustalające tego typu relacje mogą być niewątpliwie dysonansowe. W sytuacji gdy osobnik musi stwierdzić, że jest gorszy, np. mniej mądry i uczciwy, niż sądził, lub gdy stwierdza, że partner jest lepszy, niż przypuszczał, np. jest mądrzejszy i bardziej uczciwy, lub gdy zmuszony jest zmienić sądy o sobie i partnerze równocześnie - przeżycia powyższe mają charakter dysonansowy. Szczególnie silne działanie dysonansu występuje w dwóch sytuacjach interpersonalnych. a) Jednostka funkcjonująca w określonych rolach społecznych lub posiadająca trwałe i ważne dla niej wzory osobowe jest uczulona na oceny otoczenia dotyczące właściwości silnie związanych z jej rolami i wzorem osobowym. Np. dla naukowca j właściwościami tego rodzaju będzie inteligencja, odkrywczość, smodzielność w my', ślepiu, krytycyzm. Sądy otoczenia niezgodne z jej samooceną w tych zakresach r, w kierunku ujemnym będą silnie zagrażały potrzebie dodatniej samooceny i wywołyI, wały stan poważnego napięcia motywacyjno-emocjonalnego. b) Jednostka w związku z niską pozycją społeczną, ujemńymi właściwościami, ' i np. kalectwem, małymi umiejętnościami, uzdolnieniami może przeżywać poczucie mniejszej wartości w formie zgeneralizowanej. Informacje pozytywne otoczenia, i~', zachowania przyjazne, życzliwe będą w tych warunkach wytwarzały silny dysonans poznawczy i intensywne napięcie emocjonalne. Tego rodzaju sytuację plastycznie i ' przedstawił Bunnel w filmie Yiridiana. Reakcją na niezasłużone pozytywne oceny, akty dobroci itp. bywa często agresja, zemsta, odmowa pomocy. 2'8~ WALORYZACJA INTERPERSONALNA A CL I CLalt Thibaut i Kelley analizując stosunki międzyludzkie w aspekcie interakcji polegającej na wymianie nagród i kar wprowadzili dwa psychologiczne pojęcia, które od strony metodologicznej stanowią zmienne pośredniczące. CL - poziom porównawczy określa przeciętną wartość różnych doświadczeń społecznych jednostki. Poszczególne doświadczenia społeczne mogą mieć różną wagę, w globalnej ocenie sumuje się więc doświadczenia o różnej wadze. W konkretnym stosunku bilans doświadczeń przewyższający CL (który można przyjąć jako zerowy) subiektywnie oceniany jest jako satysfakcjonujący, bilans poniżej CL jako nieprzyjemny, karzący. Poziom CL w konkretnym stosunku świadczy o atrakcyjności stosunku. CLalt określa najlepsze alternatywy dostępne dla jednostki w zestawieniu z konkretnymi doświadczeniami w danym stosunku. Im bardziej znajdują się konkretne wyniki poniżej CLalt, tym silniejsze tendencje do porzucenia stosunku. CLalt związany jest z zależnością jednostki w odniesieniu do konkretnego stosunku. Waloryzacja interpersonalna jest produktem porównań wartości własnej osoby z wartością partnera. Im bardziej niekorzystny jest wynik tego porównania, a więc im bardziej W. I. jest ujemne (W. I. = W.S. - W.P., gdzie W.I. oznacza waloryzację interpersonalną, W. S. - waloryzację siebie, W.P. - waloryzację partnera), tym stosunek jest mniej atrakcyjny, a zatem zgodnie z terminologią Thibaut Kelleya CL ujemne. Ponieważ CL łączy się CLalt, przeto można stwierdzić, że im bardziej negatywna waloryzacja interpersonalna, tym silniejsza tendencja do ograniczania kontaktu z partnerem, a również do opuszczenia konkretnego stosunku. POTRZEBA RÓWNOWAGI INTERPERSONALNEJ W oparciu o analizę danych z psychologii osobowości, motywacji i rozwojowej można przyjąć, że u ludzi występuje potrzeba równowagi w stosunkach interpersonalnych. Potrzeba ta przejawia się w tendencji ,do unikania dysonansów poznawczych i preferowaniu sytuacji kognitywnych zrównoważonych. Znajduje ona wyraz w unikaniu bądź opuszczaniu stosunków, w których postawy emocjonalne partnerów są niesymetryczne i niezrównoważone oraz w tendencji do wyrównania postaw w wypadku asymetrii. Potrzeba równowagi przejawia się w tendencji do rewanżowania się zachowaniem nagradzającym za postępowania życzliwe i zachowaniem wrogim za akty nieżyczliwośc-i. Ogólnym przejawem pótrzeby równowagi jest bilansowanie informacji o part nerze i o własnej osobie, szczególnie tych, które mają charakter wartościujący. Potrzeba równowagi funkcjonuje na bazie indywidualnych standardów po znawczych, emocjonalnych i motywacyjnych i percepcji osoby, roli, postaw i zachowania partnera. Potrzeba ta występuje szczególnie silnie wówczas, gdy percypujemy, że inni inaczej nas oceniają niż my sami, że przejawiają odmienne poglądy, że ich uczucia, wymagania lub motywy nie są zbieżne z naszymi. W tych warunkach jednostka odczuwa stan napięcia, zagrożenia, który stara się zredukować na różnych drogach. Przypuśćmy, że partner w pracy nisko ocenia nasze kwalifikacje zawodowe. 286 Oceny te szczególnie w sytuacji, gdy są ujawniane i publićznie powielane, zagrażają naszej dodatniej samoocenie. Aby utrzymać równowagę interpersonalną, możemy starać się zmienić opinie partnera, dewaluować jego oceny, jego osobę itp. Potrzeba równowagi kształtuje się na podłożu indywidualnych doświadczeń społecznych jednostki w rodzinie, środowisku rówieśniczym, w warunkach szkolnych i w pracy zawodowej. U sporej liczby ludzi potrzeba ta przybiera postać równowagi ekwiwalentnej. U osób, których proces socjalizacji przebiega) nieprawidłowo, potrzeba ta przekształca się w potrzebę równowagi z nadwyżką lub z niedomiarem. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z zachowaniem ekspansywnym, agresywnym, dominatywnym, w drugim - z zachowaniem submisyjnym, wycofaniem. Potrzeba równowagi interpersonalnej nie przybiera na ogół postaci równowagi bezwzględnej np. w tej formie, że emitując w stosunku do partnera -I-3, oczekujemy i otrzymujemy -f-3. W większości relacji społecznych istnieją tzw. obszary równowagi, obszary tolerancji i obszary zaburzenia równowagi. Np. w odniesieniu do postaw emocjonalnych obszary tolerancji można aproksymować w granicach od 0 do 1, jeśli posłużymy się skalą 7-stopniową (od -I-3 do -3). Można odnotować różnice indywidualne w związku z funkcjonowaniem potrzeby równowagi. Jednostki o si1nej potrzebie ładu poznawczego (termin C. Kelmana), osobnicy słabo przystosowani lub autorytarni będą - jak można przypuszczać -- przejawiali mnieiszą tolerancję na zachwianie równowagi. DOMINACJA I WLADZA W STOSUNKACH iNTEREEItSONALNYCH W stosunkach interpersonalnych jeden z partnerów zazwyczaj zdobywa większy I wpływ na zachowanie i decyzje drugiego, na satysfakcję wynoszoną z kontaktów i ogólny bilans nagród i kar. Jeśli wpływ ten ma charakter nieformalny, mówimy o dominacji, jeśli występuje on w ramach stosunku rzeczowego, mamy do czynienia ze zjawiskiem władzy. Dominacja i władza często wyrasta z cech i potrzeb osobowościowych. Psychołodzy mówią tu o występowaniu tzw. syndromu asertywności. W warunkach gdy jeden z partnerów jest asertywny, a drugi submisyjny, stosunek może oczywiście, w warunkach gdy i inne parametry są wyrównane, ulec zrównoważeniu i stabilizacji. W sytuacji gdy obaj partnerzy są asertywni, będą występowały często tzw. próby sił, które mogą zaburzali funkcjonowanie stosunku i doprowadzić do jego rożkładu. Od strony psychologicznej dominacja łączy się z przeświadczeniem partnera dominującego, że jest w stosunku silniejszy (np. ma wyższą pozycję, jest bogatszy), że mniej mu zależy na partnerze i że ma mniej powodów do obawiania się go. U partnera podporządkowanego występuje sąd, że jest słabszy (np. ma niższą pozycję) i że partner jest mu potrzebny oraz że powinien się go więcej obawiać. Dominacja oparta na przesłan)Cach nieformalnych lub formalnych stwarza jednostce możliwości tworzenia różnych form równowagi. Może to być np. równowaga autokratyczna, despotyczna, równowaga terroru, równowaga patriarchalna, opiekuńeza, demokratyczna. I tak np. w rodzinie ojciec może swojej przewadze nad dziećmi nadawać różną formę. Poszczególne formy równowagi związanej z domi 286 Oceny te szczególnie w sytuacji, gdy są ujawniane i publićznie powielane, zagrażają naszej dodatniej samoocenie. Aby utrzymać równowagę interpersonalną, możemy starać się zmienić opinie partnera, dewaluować jego oceny, jego osobę itp. Potrzeba równowagi kształtuje się na podłożu indywidualnych doświadczeń społecznych jednostki w rodzinie, środowisku rówieśniczym, w warunkach szkolnych i w pracy zawodowej. U sporej liczby ludzi potrzeba ta przybiera postać równowagi ekwiwalentnej. U osób, których proces socjalizacji przebiegał nieprawidłowo, potrzeba ta przekształca się w potrzebę równowagi z nadwyżką lub z niedomiarem. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z zachowaniem ekspansywnym, agresywnym, dominatywnym, w drugim - z zachowaniem submisyjnym, wycofaniem. Potrzeba równowagi interpersonalnej nie przybiera na ogół postaci równowagi bezwzględnej np. w tej formie, że emitując w stosunku do partnera -f-3, oczekujemy i otrzymujemy -~-3. W większości relacji społecznych istnieją tzw. obszary równowagi, obszary tolerancji i obszary zaburzenia równowagi. Np. w odniesieniu do postaw emocjonalnych obszary tolerancji można aproksymować w granicach od U do 1, jeśli posłużymy się skalą 7-stopniową (od -f-3 do -3). Można. odnotować różnice indywidualne w związku z funkcjonowaniem potrzeby równowagi. Jednostki o silnej potrzebie ładu poznawczego (termin C. Kelmana), osobnicy słabo przystosowani lub autorytarni będą - jak można przypuszczać - przejawiali mniejszą tolerancję na zachwianie równowagi. DOMINACJA I WŁADZA W STOSUNKACH INTERPERSONALNYCH W stosunkach interpersonalnych jeden z partnerów zazwyczaj zdobywa większy wpływ na zachowanie i decyzje drugiego, na satysfakcję wynoszoną z kontaktów i ogólny bilans nagród i kar. Jeśli wpływ ten ma charakter nieformalny, mówimy o dominacji, jeśli występuje on w ramach stosunku rzeczowego, mamy do czynienia ze zjawiskiem władzy. Dominacja i władza często vs~yrasta z cech i potrzeb.osobowościowych. Psycholodzy mówią tu o występowaniu tzw. syndromu asertywności. W warunkach gdy jeden z partnerów jest asertywny, a drugi submisyjny; stosunek może oczywiście, w warunkach gdy i inne parametry są wyrównane, ulec zrównoważeniu i stabilizacji. W sytuacji gdy obaj partnerzy są asertywni, będą występowały często tzw. próby sił, które mogą zaburzać funkcjonowanie stosunku i doprowadzić do jego rożkładu. Od strony psychologicznej dominacja łączy się z przeświadczeniem partnera dominującego, że jest w stosunku silniejszy (np. ma wyższą pozycję, jest bogatszy), że mniej mu zależy na partnerze i że ma mniej powodów do obawiania się go. U partnera podporządkowanego występuje sąd, że jest słabszy (np. ma niższą pozycję) i że partner jest mu potrzebny oraz że powinien się go więcej obawiać. Dominacja oparta na przesłankach nieformalnych lub formalnych stwarza jednostce możliwości tworzenia różnych form równowagi. Może to być np. równowaga autokratyczna, despotyczna, równowaga terroru, równowaga patriarchalna, opiekuńcza, demokratyczna. I tak np. w rodzinie ojciec może swojej przewadze nad dziećmi nadawać różną formę. Poszczególne formy równowagi związanej z domi 287 nacją mogą odgrywać różną rolę w odniesieniu do 1. osobowości partnerów; 2. ich ról społecznych; 3. postaw emocjonalnych; 4. procesów. poznawczo-percepcyjnych; s. zachowania. Można sformułować hipotezę, że im w stosunkach interpersonalnych dominacja jest silniejsza, tym więcej jest zagro~eń i postaw obronnych u partnera podporządkowanego, że występuje słaba internalizacja roli submisyjnej, negatywne postawy emocjonalne, elementy zdeformowane i defensywne w percepcji stosunku społecznego i partnera oraz nieautentyczne (często formatywne) zachowania. U partnera dominującego pojawia się nadmierna pewnośó siebie, rozszerzanie roli i przekraczania jej przepisów, lekceważący lub nieufny stosunek do partnera, deformacja jego osoby połączona niekiedy z atrybucją postaw agresywnych i negatyvnych, zachowania eksploatacyjne i rywalizacyjne. Powyższa charakterystyka parametrów stosunku u partnera podporządkowanego i dominującego prowadzi do wniosku, że silna dominacja w stosunku łatwo może zaburzyb jego równowagę i stabilność. Autokratyczne- stosunki implikują często równowagę pozorną, konformistyczną, która w sytuacji gdy partner dominujący staje się słabszy, prowadzi do kon$iktów, wrogości, a nawet odwetu. W związku z tym partnerży dominujący w stosunku "realizują" często ekonomicznie swoją przewagę i władzę, nie nadużywają jej i starają się stosunek dominacji przekształcić w relację typu demokratycznego. PRZYSTOSOWAME A RÓWNOWAGA Partnerzy nawiązując kontakty występują najczęściej w określonych rolach, oddziałują na siebie w konkretnych sytuacjach i warunkach, realizują określone cele i zadania. W toku interakcji przejawiają takie, a nie inne postawy, potrzeby, zainteresowania. Zarówno proste formy interakcji, jak i bardziej złożone postacie współdziałania wymagają wzajemnego przystosowania. Istotą przystosowania jest modyfikowanie własnego postępowania i jego wewnętrznych wyznaczników stosownie od zachowania partnera, jego postaw, potrzeb; oczekiwań, zaleźnie od konkretnych zadań i celów partnerów. W procesie przystosowania występuje synchronizacja i koordynacja działań, eliminowanie tych czynności, które są dla jednostki kosztowne lub które są karzące dla partnera. Przystosowanie jest procesem, w którym partnerzy na podłożu własnych cech osobowości, ról społecznych w związku z konkretnymi warunkami i celami poszukują właściwej formuły współżycia i współ pracy. U podstaw przystosowania i równowagi interpersonalnej leży mechanizm samo regulacji. Samoregulacja opiera się na zdolności do korygowania funkcji układu zgodnie z algorytmami (zasadami) okre§lającymi program jego funkcjonowania. Samoregulacja związana jest z mechanizmem sprzężenia zwrotnego. Uwzględniając wyodrębnione wyżej parametry sprzężenie zwrotne między partnerami prowadzące do przystosowania i równowagi można przedstawić za pomocą rysunku: Na rysunku 2 nawiązującym do modeli cybernetycznych receptor stanowi czynnik poznawczo-percepcyjny, transformator - osobowość, role społeczne, postawy emocjonalne, efektorem jest zachowanie. 288 X Percepcja Osobowość Role Emocje Zachowanie Y Zachowanie N Emocje °' c d Ń Role Osobowość N ~ ft~ Ó ~- ~ ó ~' ii Percepcja 0. F S. Rys. 2 Partnerzy stanowiąc układy względnie izolowane oddziałują na siebie nawzajem, poza tym pozostają pod wpływem otoczenia fizycznego, społecznego (symbolizuje je blok O. F. S.). Zadania i cele realizowane przez partnerów; normy, wzorce społeczne mogą być lokalizowane bądź wewnątrz układów (np. w bloku percepcyjnopoznawczym, w bloku symbolizującym osobowość), bądź na zewnątrz układu zależnie od stopnia ich internalizacji. Proces przystosowania implikuje kolejne stany obu partnerów, w których rozbieżności w poszczególnych parametrach, np. w postawach wobec innych osób we wzajemnych postawach emocjonalnych, ulegają zmniejszeniu. Dotychczas traktowaliśmy przystosowanie jako dynamiczny proces obejmujący obu partnerów rozciągający się w krótszych lub dłuźszych odcinkach czasowych. Proces powyższy prowadzi do pewnego stanu, który można określić mianem stanu względnej równowagi. Stan ten charakteryzuje się względną stabilnością parametrów u obu partnerów, a więc stabilnością ich potrzeb, postaw, uczuć, ocen wzajemnych i zachowań. Oto po kilkuletnim pożyciu wzajemne postawy emocjonalne męża i żony stabilizują się np. na poziomie -~-1 (w skali -I-3, 0, -3). W wyniku przystosowania może wystąpić równowaga mniej lub więcej rozległa i stabilna. Partnerzy mogą więc przystosować się w wielu parametrach, np. w dziedzinie osobowości uczuć, percepcji, zachowań lub w zakresie ocen i zachowań. Nie ulega wątpliwości, że parcjalne przystosowanie jest mniej stabilne i trwałe niż przystosowanie integralne. RELATYWNA WARTOŚĆ PARAMETRÓW W STOSUNKU INTERPERSONALNYM Poszczególne parametry występujące w stosunkach międzyludzkich różnią się między sobą w zakresie: 1. trwałości, to znaczy pod względem czasu występowania w stosunku; 2. centralności, to znaczy miejsca w strukturze stosunku; 3. siły oddziaływania na funkcjonowanie stosunku, a w szczególności na zachowanie partnerów; 4. siły stabilizującej stosunki. Uwzględniając właściwości charakterystyczne dla poszczególnych parametrów można przewidywać funkcjonowanie stosunku określonego typu i formujące się modele równowagi. Np. w sytuacji gdy centralnym czynnikiem w stosunku są wspólne zadania i cele (reprezentuje je np. parametr poznawczo-percepcyjny), czynnik 2$9 emocjonalny mimo nawet pewnych fluktuacji może nie wpływać silniej na strukturę i funkcjonowanie stosunku. Partnerzy, np. w zespole naukowym, uświadamiając sobie zadania stojące przed nimi będą silnie motywowani w kierunku ich realizacji, ich natomiast wzajemne sprzężenia emocjonalne, np. atrakcje, animozje, mogą być zepchnięte na dalszy plan i nie ujawniać się w zachowaniu. Szczególne znaczenie w procesie stabilizacji równowagi interpersonalnej odgrywają postawy i motywy moralno-społeczne partnerów, ich charakter i internalizacja przepisów związanych z pełnioną rolą. Mąż, który stracił uczucie do żony, która go zdradzała, może nie zerwać stosunku kierując się motywacją społeczną (np. dobrem dzieci), realizując przepisy związane z rolą ojca, głowy i żywiciela rodziny. Zarówno w procesie zachowania równowagi interpersonalnej, jak i w toku jej przywracania bądż zwiększania rola poszczególnych parametrów nie jest - jak widzimy - jednakowa. Zależy ona zarówno od płaszczyzny stosunków norm i wzorów społecznych, w których duda funkcjonuje, jak i od samej struktury parametrów u obu partnerów i charakteru formującej się lub już uformowanej równowagi między nimi. Ogólnie biorąc przekształceniom lub zmianie podlegają parametry najsłabsze, peryferyjne, luźniej związane z parametrami ważnymi, centralnymi. I tak np. w procesie zwiększania równowagi między niedobraną parą małżeńską (np. pod wpływem nacisków otoczenia społecznego) przekształceniu będą podlegały np. zainteresowania kulturalne, rozrywkowe, a nie postawy światopoglądowe silnie związane z systemem wartości i samooceną. ZACHWIAME RÓWNOWAGI INTERPERSONALNE3 Omawiając problematykę waloryzacji interpersonalnej wskazaliśmy na różne szczegółowe warunki równowagi związane z funkcjonowaniem samooceny i oceny osoby partnera. Np. stwierdziliśmy, że samoocena zawyżona łączy się z nierealistycznymi oczekiwaniami i wymaganiami wobec otoczenia, co u partnerów może wywoływać niechęć, opór i na tej drodze zaburzać równowagę w stosunkach społecznych. Jeśli międz~r,r.partrle ~..ld^~rmu~łaK.s~..~. rdwnawaga, np. partnerzy równali swoje dostawy emocjonalne, a wzajemne zachowania stał! się względnie. st h~st"P ~r~"r~ę~ią w rownówaiIźe°ińie`r'p'ersona ne m gą wywołać zmiany w para- , metrach. ~trukturalny~h,,.,~~ons-e,-.r ., ypr-ze szta Genia w ~tuacji społecznej, w jakięj _diada funkcjonuje. Przykładem pi~~VS"ó"°'typu zaburzeń jest choroba psychiczna lub kalectwo jednego z partnerów, zmiana pozycji lub prestiżu społecznego (np. poprzez awans lub degradację). Egzemplifikacją zachwiania równowagi w parametrach konstelacyjnych jest zmiana postaw emocjonalnych wobec partnera, oceny jego zachowania lub osoby, postępowanie nie liczące się z oczekiwaniami lub wymaganiami partnera. Równowagę w stosunkach międzyludzkich mogą zaburzać również osóby i sytuacje społeczne oddziałujące na diadę. Często trzecia osoba, np. teściowa, wpływa destabilizująco na stosunki między małżonkami. Trzecia osoba moźe bowiem vzmac Stosunki ... 19 290 niać pozycję jednego z partnerów, co, szczególnie wówczas gdy ta pozycja wydawała się jednostce niezadowalająca, będzie stanowiło dla niego nagrodę. W różnego typu stosunkach różne czynniki w różnym stopniu determinują zaburzenia równowagi interpersonalnej. W stosunkach bliskich, intymnych, np. narzeczeńskich, zmiana postaw emocjonalnych jest bardziej formatywna niż zmiana zainteresowań lub doraźne zachowanie niezgodne z oczekiwaniami partnera. W stosunkach rzeczowych przesunięcia w postawach emocjonalnych mogą nie zaburzać stosunku, oczywiście w warunkach gdy partnerzy przejawiają pewną dojrzałość emocjonalną i społeczną. Napięcie poznawczo-emocjonalne i zachwianie równowagi pojawia się wówczas, gdy jednostka uświadamia sobie rozbieżność informacyjną. Gdy osobnik nie uświadamia sobie np., że partner lubiany przez niego nie darzy go wzajemnością, napięcie nie wytworzy się. Komunikacja bezpośrednia, częste interakcje sprzyjają ujawnianiu potrzeli, postaw, opinii partnerów, stąd też w tych warunkach częściej mogą powstawać różne napięcia i zaburzenia równowagi. Napięcia związane z zaburzeniami równowagi mają różną treść i intensywność. Napięcia te można z grubsza podzielić na związane z: a) rozbieżnością informacji napływających'od partnera w porównaniu z oczekiwaniami, wymaganiami, potrzebami i postawami partnera; b) rozbieżną lub niekorzystną dla jednostki waloryzacją interpersonalną, np. jednostka może mieć przekonanie, że jest różna, lub mniej wartościowa w różnych dziedzinaćh od partnera; c) ąsymetrią własnych postaw emocjonalnych i partnera. Układ czynników występujących w procesie zachowania równowagi obrazuje rysunek 3. Czynniki strukturalne d Czynniki~sytuacyjne ,~ ć $ .Ń ~°; ~~ v v rt e~ er ,c or v ;ó ._ :~ .a c Czynniki spo!'eczne a ~, ~ ó ź v d ć Rys. 3 Zachwianie równowagi interpersonalnej jest tym silniejsze, im więcej czynników przyczynia się do powstawania napięcia i-gdy nąpięcia występują u obu partnerów. I tak do rozwodu dochodzi, gdy obaj partnerzy reprezentują różne postawy, potrzeby, gdy mają odmienne pozycje społeczne (szczególnie gdy w toku małżeństwa rozbieżność między pozycjami powiększyła się) i gdy obaj zmieniają swoje uczucia, zachowania. Gdy natomiast jeden z nich się zmieni, a drugi nie, małżeństwo może nadal funkcjonować, tym bardziej gdy partnerów łączą wspólne cele i wartości. Efekty zachwiania równowagi mogą ulec osłabieniu w warunkach, gdy partnerzy dysponują wewnętrznymi stabilizatorami zmniejszającymi amplitudę odchylenia od stanu równowagi. Stabilizatorami są takie cechy osobowości, jak takt, życzliwość, m rozsądek, postawy moralne, pozytywne postawy emocjonalne wobec partnera. Stabilizacja zaburzenia może odbywać się również poprzez siły i osoby poza diadą lnp. społeczny klimat grupy, której członkami są partnerzy, osoby mediatordw). PRZYWRACAME R6WNOWAGI Jak wspominaliśmy wyżej, ludzie przeciętni przejawiają potrzebę równowagi interpersonalnej. Twierdzeniu temu można nadać postać silną lub słabszą. W postaci silnej nie jest ono generalnie prawdziwe. W postaci słabszej, gdy uwzględnimy różne formy równowagi względnej, twierdzenie to sprawdza się pozytywnie w olbrzymiej liczbie przypadków. Można zauważyć, że u większości ludzi występuje potrzeba równowagi względnie korzystnej dla siebie, a więc takiego układu wzajemnych uczuć, ocen, zachowań, którego bilans byłby pozytywny. Zaburzenie równowagi implikuje różnego rodzaju czynności i zachowania, których celem jest przywrócenie równowagi bądź ustanowienie nowego stanu . charakteryzującego się dodatnim bilansem. Heurystyczną wartość ma uogólnienie, że w różnego rodzaju zachowaniach społecznych należy doszukiwać się motywów związanych z ustalaniem i przywracaniem równowagi interpersonalnej (np. nauczyciel nazywający ucznia osłem ustala pewnego rodzaju - jak można przypuszczać - korzystną dla siebie równowagę między własną osobą a uczniem). Czynności i zachowania ustalające bądź przywracające równowagę można podżielić..-i~a .b~eź iaś ~ eduae.. Za- zycir f2~~~t'Ct~ti~"- _.__ p ukłąd. w=miąrę zro~~owaz_ony~za ~ mócą ,~źyńno nśrt~ich°stwarz~'~'~`.iń'TCi sprzyjąjące tworzeniu~yyukładu w miarę stabilnego. Bezpośrednie czynnóśći służące ustalaniu i przywracaniu równowagi można pod~u°iić ńa zewnętrżb~-i`~We vhętrżne. Do czynności zewńętiż~iąć~h ńaTe`źy ńagra-~~ dzanie lub karata e ~ar~ńerf'`źęsto stosowaną w zachówaniach społecznych nagrodą ~~ f je przekaźywanie partnerowi informacji korzystnych i przyjemnych dla niego, zgadzanie się z nim, schlebianie mu, pomaganie, opiekowanie się. Czynności tego rodzaju występują często w stosunku do osób o wyższej pozycji. W badaniach nad wyrównaniem postaw uczuciowych stwierdziliśmy, że uczniowie o niższej pozycji emitują więcej uczuć do uczniów o wyższej pozycji, a nie odwrotnie, emitowanie uczuć śpełnia tu funkcję przywracającą równowagę w stosunkach. Do zachowań karzących należy dyskredytowanie osoby partnera, jego pracy, osiągnięć, przeszkadzanie mu, utrudnianie pracy, niezgadzanie się z jego sądami i decyzjami. Do czynności neutralnych sprzyjących przywróceniu równowagi należy niekiedy, w wypadku przeciążenia psychicznego lub przesytu, wyjście z układu, np. żona celowo wyjeżdża samotnie na wczasy, aby zregenerować się i wrócić do układu, w którym utrzymanie równowagi wymaga pewnego wysiłku i napięcia nerwowego. _Czynności wewnętrzne sprzyjające przywracaniu równowagi łączą się ze zmianą .. ~ ".. obrazu sytuacji, osoby partne °-1 ,,,~:"l~TaTecy iu kodówanie u klasyfi kacja bodźców,~~ąć~enie ich w c ośc p znawcze, zubożanie lub zaostrzanie informacji, represjonowanie ich. I tak przeło~p~y~..który kilka razy przekonał, się, że," lego wymagania w stosunku do podwładnego nie są spełniane, moźe uznać, żebyły one zbyt wysokie i trudńe~do spełnienia, żońa która dowiedziała się o zdiadż'i~° 292 po scysji, jaką z nim miała, może zaklasyfikować jego zachowanie jako efekt jej agresji i nie traktować zdrady jako złamania wierności małżeńskiej. W badaniach Newcortlba (l9óZ) śtwierdzono, że jednostki o niskiej pozycji sądzą, że są lubiane przez osoby o wyższej pozycji. Mamy tu również do czynienia z taką zmianą obrazu sytuacji, która na drodze pośredniej przywraca równowagę w stosunkach społecznych. Oczywiście w każdym z tych przypadków manipulacje poznawcze miały znaczenie funkcjonalne dla jednostki, np. uznanie wymagań za zbyt wysokie chroniło przełożonego przed konfliktami i zaspokajało jego potrzebę bezpieczeństwa. Z uwag tych wynika wniosek, że wyjaśniając konkretne zachoVvania podtrzymujące równowagę musimy uwzględnić również i inne ważne w danym układzie warunków potrzeby jednostki, a więc odwołać się do innych parametrów równowagi, np. do osobowości, roli społecznej. Do ośrednich czynności sprzyjających utrzymaniu i przywracaniu równowagi ~le'zą zmiany . iązaaie lub- przerwanie -stosunków poza diadą, przekształcanie własnej atrakcyjności dla partnera. Np. zdobycie wyższego wykształćeńia przez męża może przywrócić równowagę w stosunkach z żoną, która posiada wyższe wykształcenie, rozbudowanie relacji przez żonę poza dudą może podnieść jej pozycję w diadzie, zwiększyć atrakcyjność i ułatwić utrzymanie korzystnej równowagi z mężem. Do czynności pośrednich sprzyjających zwiększaniu równowagi można zaliczyć wprowadzenie do układu trzeciej osoby, która będzie pełnić rolę mediatora, izolację osób lub osoby opowiadającej się za jednym z partnerów i podnoszącym jego pozycję. Istnieją indywidualne różnice w posługiwaniu się czynnościami bezpośrednimi i pośrednimi w celu ustalenia i przywrócenia równowagi interpersonalnej. W zależności od dotychczasowych doświadczeń społecznych, wzorów i norm funkcjonujących w konkretnym środowisku jednostka w stosunku do różnych partnerów stosuje specyficzne sposoby i manipulacje interpersonalne. Np. osobnik, który miał dominatywnych rodziców, może w stosunku do swoich przełożonych zachować się konformistycznie i submisyjnie, stosować pochlebstwo. Jednostka wychowana w rodzinie demokratycznej będzie w roli podwładnego zachowywała się bardziej równorzędnie wobec przełożonych itp. Jednostki odrzucone w dzieciństwie uczą się często, ~e równowagę interpersonalną, korzystną można osiągnąć za pomocą dominacji i władzy, dążą więc do osiągnięcia wysokiej pozycji zawodowej, prestiżowej. Osobnicy nagradzani w dzieciństwie za zachowanie życzliwe ustanawiają często między sobą a otoczeniem równowagę typu altruistycznego: Ludzie starsi, osoby ubogie, ułomne często zachowują się w sposób zależny i submisyjny, równoważąc na tej drodze swoje braki i ułomności. Osobnicy o niezdrowej osobowości, zaburzonych potrzebach starają się narzucić otoczeniu modele równowagi zaspokajające ich potrzeby. Np. masochista pragnie być poniżany i szuka osób sadystycznych, neurotyk uciekający w chorobę zbliży się do osób opiekuńczych, na których pasożytuje. Jednostki o niezdrowej osobowości "wmanewrovV'lzją" swoich partnerów w określone role; odrzucanie roli bywa często żródłem konfliktów, zerwania stosunków. 293 ZWIĘKSZANIE RÓWNOWAGI W stosunkach międzyludzkich ze względu na różnice w osobowościach gartnerów ich odmienne role i pozycje społeczne, różne nawyki, umiejętności itp. istnieje potrzeba stałego zwiększania równowagi interpersonalnej. Tendencja do zwiększania równowagi występuje szczególnie wówczas gdy: 1. partnerów łączą pozytywne postawy emocjonalne; 2. partnerzy powiązani są wspólnymi zadaniami, interesami, potrzebami; 3. partnerzy ze względu na obiektywne warunki muszą utrzymywać stałą łączność. Zwiększeniu równowagi mogą służyć manipulacje bezpośre _ Wśród bezpośrednich m_ożna_wymięnić-czynności zewn""ę~r ńe'Iub wewnętrzne._ W zespole tńatti~Su'~aćji zewnętrzn ch można wymi ć taleie ezynnosc ~ ~,r ~......_.-w.-~-..-..-._.... -grodz_enie,p_ark,~ęrą~ pochwała, pomoc itp. Wspominaliśmy o nich przy omawianiu przywracania równowagi. We współczesnej psychologii społęcznej wiele uwagi poświęca się tzw. ingracjacji. Wnikliwe badania nad ingracjacją przeprowadził E. E. Jones22. Jones przez ingracjację rozumie "Zachowania o charakterze strategicznym, które w sposób nieuprawniony zmierzają do zwiększenia atrakcyjności jednostki wobec partnera"23. Zachowania ingracjacyjne mają charakter manipulacyjny, przy czym istotny jest czynnik "nieuprawnienia". Przekładając ten termin na język teorii równowagi można zauważyć, że w stosunkach społecznych obowiązują pewne formy zachowań związane .z rolami partnerów, ich osobowością, normami społecznymi. Występuje tu pewien model interakcji mniej lub bardziej świadomie uznawany przez partnerów. "Ingracjator" dzięki swemu zachowaniu stara się wbrew temu modelowi zmienić równowagę na swoją korzyść. E. E. Jones wyodrębnia trzy taktyki ingracjacyjne: podnoszenie cudzej wartości, konformizm, prezentowanie samego siebie. W tym ostatnim przypadku osobnik tak przedstawia swoje cechy i osobę, żeby stać się atrakcyjnym dla partnera i żeby oczekiwał on korzyści dla siebie. Prezentacja siebie może polegać w zależności od potrzeb partnera na eksponowaniu własnych silnych stron lub słabych stron. Technika ingracjacji zależy od pozycji partnera. Przy dużych różnicach pozycji ingracjacja może wywoływać efekty przeciwnie do zamierzonych, budzić nieufność, a nawet wrogość do osoby ingracjatora. Do manipulacji ~wewnętrznych=, sprzyjających zwiększaniu równowagi należy stwierdzanie podobieństwa ~artnera~prz~pisywanie mu pozytywnych, cech, motyv`Ów itp;~ . _ . ., ... . .._._ ... Po` średnią formą-zwi~",~;pyoway mter~ersonalnej '~ęst ideąli~~ia i ado,~racja partńera. Forma ta występuje szczególnie w okresie dojrzewania. Jednostka pr aśgC'r'ia "'p'ozytywne cechy partnera, pomijając cechy ujemne. Tak percypowany partner darzony jest zazwyczaj uczuciem miłości, przywiązania. Tego rodzaju zmiany obrazu partnera są z reguły efektem nie zaspokojonych potrzeb afiliacyjnych jednostki. zz E, E. Jones, Ingratiation, New York 1964. 23 E. E. J o n e s, op, cit., s. 14. 294 Inną pośrednią formą zwiększania równowagi, jest identyfikacja z partnerem, polegająca na przejmowaniu i uwewnętrznianiu przez jednostkę cech i postaw partnera. Identyfikacji z partnerem sprzyjają pozytywne póstawy wobec niego i częste kontakty. Tego rodzaju sytuacja występuje np. w rodzinie, gdzie dziecko lubiane przez ojca i odzwajemniające się mu w uczuciach nabywa jego właściwości: Odrębny rodzaj identyfikacji stanowi tzw. identyfikacja z agresorem. Partner surowy, karający jednostkę może wyzwalać procesy identyfikacji, w tym wypadku ma ona charakter obronny, ułatwiając jednostce redukcję zagrożenia przez wyobrażenie sobie, że ma się cechy silnego partnera. Powstaje pytanie, w jakich warunkach jednostka posługuje się manipulacjami bezpośrednimi zewnętrznymi, a w jakićh wewnętrznymi dla zwiększenia, a również i przywrócenia równowagi. Manipulacje bezpośrednie zewnętrzne stosowane są najczęściej w stosunkach bliższych, dłużej funkcjonujących, w których jednostka czuje się w miarę -bezpiecznie i nie grozi jej zerwanie kontaktów z partnerami. Manipulacje wewnętrzne występują natomiast wówczas, gdy ze względu na silną zależność partnerów, obawę przed karami lub zerwaniem stosunku jednostka nie jest w stanie przywrócić równowagi w sposób bezpośredni za pomocą czynności zewnętrznych. W tych warunkach występują czynności pośrednie związane z takim opracowaniem obrazu osoby partnera, osoby własnej i relacji między nimi, aby zwiększyć lub przywrócić równowagę. WERYFIKACJA TEORII R6WNOWAGI Potwierdzenia teorii równowagi interpersonalnej można szukać w olbrzymiej liczbie faktów i wyników badań zgromadzonych w psychologii społecznej, osobowości, psychologii klinicznej, wychowawczej, rozwojowej. Zacznijmy od faktów i wyników badań znanych z potocznej wiedzy i codziennych obserwacji. _Lu_dzie łatwiej i szybciej równoważą się; gdy są, podobni ,~~od.. ~m osobo-.,~;~".~- ..-...__ wośę,~,.~1 i",~ozyc'i~s~ołecznych. Na eI ~iworząu~się i funkcjonują partie polityczne,- stowarzyszenia wiatopoglądowe, społeczne Np. Towarzystwo Krzewienia Kultury Świeckiej skupia ludzi stojących na gruncie światopoglądu laickiego i aktywnie propagujących zasady tego światopoglądu. Towarzystwo Przyjaciół Zwierząt zrzesza osoby wrażliwe na krzywdę i cierpienie zwierząt. Dużo grup formalnych i nieformalnych tworzy się na bazie zbliżonego wieku, podobnych zainteresowań, potrzeb. .~W różnych cywilizacjach i kulturach, dQhaz...i~ałżeński odbywa się również na zasadzie pódobieństw cech ~ ~....~zyczny~ll,"a również~~róli i-pozycji spoecżrie~. czeństwach uwarstwionych małżonkowie póćhod~ą na ogół z tej samej warstwy, klasy lub kasty. Przekroczenie progu różnic warstwowych prowadzi do tzw. mezaliansów. Kojarzenie się w pary małżeńskie osób z różnych warstw determinowane było przez takie czynniki, jak silna miłość wzajemna, interesy majątkowe itp. W współczesnych czasach, gdy zanikają różnice klasowe i kastowe ludzie kojarzą się w związki małżeńskie.zgodnie z zawodem (małżeństwa zawodowe) i zaintereso waniami. Kojarzenie się par złożon~!ch, Z:l~i~ podobnych ma również postać nega"vn~ oid- ó~obnićy ulóxrińi, inwalidzi, chorzy szukają najczęscie~ partnei'11W ~--pQdob,~ych_. Według Anny~ur'aćz-~G"aTcźa~ówej niewidomi zawierają częstozwiązki małżeńskie ź osobami upośledzonymi fizycznie, np. inwalidami. Niewidzący mężczyźni sądzą na ogół o "niemożliwości dobrego ułożenia życia niewidomego mężczyzny z widzącą kobietą". Autorka dalej stwierdza: "W rozmowach z niewidomymi mężczyznami zetknęłam się z poglądem, że »widzące żenią się z litości«, że »widząca zawsze będzie niewidomego oszukiwać«, że »niewidomi najlepiej rozumieją się ze sobą«"z4. Z współczesnych badań socjologicznych przeprowadzanych w różnych krajach wynika uogólnienie, że pary małżeńskie składają się z osób o zbliżonym pochodzeniu, statusie społecznym, prestiżowym, zawodowym. Np. u nas M. Jarosińska w wyniku przeprowadzonych badań nad adaptacją młodzieży wiejskiej w warunkach życia miejskiego stwierdza, że młodzież pochodzenia chłopskiego zawiera związki małźeńskie przeważnie z partnerami (partnerkami) pochodzącymi również ze wsi2s. W wypadku gdy między partnerami istnieją różnice w pozycji i gdy partner o niższej pozycji nie ma danych odnośnie do postaw partnera o wyższej pożycji, występuje proces "równoważenia się" za pomocą manipulacji poznawczo-percepcyjnych, czynności emocjonalnych i zachowania interpersonalnego. Partnerzy o niższej pozycji przekonani są często, że partnerzy o wyższej pozycji ich lubią, dobrze ich oceniają (badania Newcomba) i emitują na ogół w stosunku do nich więcej uczuć, niż realnie otrzymują (badania własne)~6, oraz przejawiają zachowańia nagradzające, submisyjne. Innym interesującym potwierdzeniem teorii równowagi są fakty związane z próbami restytucji ustalonej równowagi międry partnerami po upływie dłużej trwającej przerwy w kontaktach bezpośrednich. I tak np. były przełożony po zetknięciu się po kilkuletniej przerwie z podwładnym próbuje nierzadko wrócić do modelu dawnej równowagi. Podwładny, który-w tym czasie zdobył pozycję równorzędną, moźe nie zgodzió się na restytucję dawnej równowagi. W psychologii indywidualnej A. Adlera wyeksponowany jest motyw dążenia do mocy, znaczenia i kompleksu niższości; walka tych dwóch motywów tworzy styl indywidualny jednostki i określa jej stosunki społeczne. Teoria równowagi interpersonalnej pozwala nadać twierdzeniu Adlera bardziej ścisłą i zgodną z współezesnym stanem wiedzy postać. Jednostka w niektórych stosunkach niewątpliwie może ze względu na rolę społecżną odczuwać zależność od innych i poczucie mniejszej wartości. Np. dziecko w stosunku do rodziców, podwładny w stosunku do przełożonych. Poczucie to mogą kompensować dodatnie postawy emocjonalne, nagradzające zachowanie. W tych warunkach dążenie do mocy może nie wystąpić w zbyt intensywnej postaci, a potrzeba równowagi może rozwinąć się w normalnej formie. za p, Duracz-Walczakowa, Wybrane problemy życia rodzinnego niewidomych, "Studia Socjologiczne", 1969, nr 2. zs B, Jarosińska, Adaptacja mlodzieią wiejskiej do klasy robotniczej, Wrocław 1964. z6 por. Część II badania empiryczne: Wyrównanie postaw emocjonalnych u dzieci nerwicowych, Wyrównanie postaw emocjonalnych u dzieci popularnych i odrzuconych.' 296 W sytuacji gdy zależność i przewaga są zbyt silne i gdy partner o wyższej pozycji przejawia postawy obojętne i wrogie, u jednostki o niższej pozycji poczucie niższej wartości może zaostrzyć się i wywołać zaburzenia w rozwoju społecznym. W stosunku do osób chorych, ułomnych, w odniesieniu do dzieci i ludzi starszych funkcjonują zasady i normy równowagi "złagodzonej". Np. u małego dziecka toleruje się na ogół zachowanie negatywne, oporne, ludziom starszym wybacza się ich gderliwość i potępianie dzisiejszych zwyczajów, gdyż przyjmuje się, że nie są oni partnerami "równoważnymi", których zachowanie interpersonalne ma charakter intencjonalny świadomie naruszający równowagę w stosunku społecznym. Teoria równowagi interpersonalnej pozwala lepiej wyjaśnić zjawiska wpływu jednostki na jednostkę, np. poprzez identyfikację, przekonywanie. Analizując wzaiemne oddziaływania partnerów np. w zakresie kształtowania opinii, postaw należy uwzględnić parametry stosunku, osobowość partnerów (szczególnie style poznawcze, postawy), role społeczne, postawy emocjonalne, wzajemną percepcję i oceny oraz ich zachowanie w stosunku do siebie. Np. jeśli partnerzy przejawiają podobny styl poznawczy, podnosi się ich wzajemna atrakcyjność, a w związku z tym silniej oddziałują wzajemnie na opinie i postawy. Najbardziej powszechną formą równoważenia się ludzi jest wzajemne nagradzanie się lub karanie. Socjologowie i antropolodzy stwierdzili, że zasada wzajemności świadczeń, jak i zasada odwetu są istotnymi regulatorami zachowań członków różnych grup, społeczności w różnych kulturach. W świetle teorii równowagi wartość nagrody i kary jest oczywiście względna: nagroda przy wrogiej postawie nie zrównoważy stosunku, a kara towarzysząca pozytywnej więzi może nie zaburzyć równowagi interpersonalnej. Teoria równowagi pozwala wskazać na modyfikatory oddziałujące na funkcjonowanie nagród i kar w stosunkach międzyludzkich. Szczególną wartość wyjaśniającą ma tu kategoria epercepcji. Przez epercepcję rozumiemy transformację różnego rodzaju informacji, szczególnie tych, które napływają od partnera na dane o postawie emocjonalnej partnera. Potwierdzenie teorii równowagi interpersonalnej można znaleźć w licznych badaniach eksperymentalnych typu laboratoryjnego lub naturalnego nad grami. We współczesnej psychologii społecznej, szczególnie po roku 1960, w USA badania tego rodzaju stały się bardzo modne. W naszym kraju szereg badań nad strategiami w grach przeprowadził J. Kozielecki, J. Grzelak, J. Radzicki, T. Tyszka, Z. Zaborowski. Dla przykładu omówimy krótko badanie J. H. White (1974) dotyczące zachowań chłopców w wieku 12-13 lat w sytuacji wygranej bądź przegranej w grze. Chłopcy z dwóch szkół grali parami; eksperymentator zorganizował wyścigi samochodów zdalnie sterowanych. Chłopcy mogli kontrolować szybkość swych samochodów, ale eksperymentator kontrolował ich szybkość i określał, kto wygrywa. Uformowano cztery grupy par: pary zgodne: wysoki status-wysoki status, niski status-niski status, oraz pary niezgodne: wysoki status-niski status, niski status-wysoki status. Status uczniów w klasie zmierzono za pomocą testu przywództwa Hargreavesa. Zaplanowany zwycięzca wygrywał trzy z czterech wyścigów. Drugi eksperymentator po ogłoszeniu wyników badał wspaniałomyślność uczniów. Każdy z nich dzielił czteroszylingową nagrodę według określonej skali i uzasadniał podział. 297 Z wyników, które pozytywnie weryfikują teorię równowagi interpersonalnej, na uwagę zasługuje stwierdzenie, że chłopcy z wysokim statusem, którzy pokonali chłopców z niskim statusem, przydzielali sobie więcej nagród niż chłopcy z niskim statusem, którzy pokonali uczniów z wyższym statusem. Zależność powyższa wynika z względnej przewagi społecznej uczniów o wysokim statusie nad uczniami o niskim statusie. Przewaga ~ ta dotyczy różnych dziedzin np. podejmowania decyzji zespołowych, przydzielania nagród, korzystania z usług innych członków grupy. Podobną wymowę ma rezultat dotyczący większej wspaniałomyślności uczniów o niskim statusie, którzy wygrali, niż uczniów o wysokim statusie (również zwycięzców). Ciekawe jest też, że uczniowie o wysokim statusie, którzy przegrali z uczniami o niskim statusie, starali się uzasadnić swoje roszczenia, co przemawiało za tym, że porażka niezgodna była z ich oczekiwaniami i ich modelem równowagi. Interesującymi zjawiskami psychospołecznymi dającymi się interpretować w kategoriach równowagi interpersonalnej jest identyfikacja z partnerem. Identyfikacja oznacza taki model równowagi, który ze strony partnera identyfikującego się charakteryzuje się pozytywnym stosunkiem emocjonalnym do obiektu identyfikacji, dodatnią oceną jego walorów i tendencją do naśladownictwa jego opinii, postaw, zachowań. Układ ten jest częściowo niezrównoważony w tym sensie, że jednostka identyfikująca stopniowo zbliża się pod względem swoich cech i zachowań do osoby, z którą się identyfikuje; w miarę trwania procesu identyfikacji układ staje się coraz bardziej zrównoważony. Identyfikacja z agresorem, a więc z osobą budzącą lęk, również może być analizowana w kategoriach równowagi; identyfikujący redukuje lęk przez naśladownictwo silnego agresora. Dużo danych i informacji potwierdzających teorię równowagi można znaleźć analizując różnego rodzaju konflikty, antagonizmy międzyludzkie, deformacje i rozkłady pożycia, rozwody itp. Konflikty mają różne przyczyny i różny przebieg, spora ich liczba wywodzi się z niezgodności między oczekiwaniami, wymaganiami a realnym zachowaniem partnerów, z frustracji pragnień i potrzeb przez partnera, np. potrzeby afiliacji, samorealizacji, sprawiedliwości (por. teorię sprawiedliwości, dystrybutywnej G. Homansa). Również zjawiska likwidacji konfliktów, restytucji równowagi łączą się z wyrównaniem postaw emocjonalnych, eliminacją zachowań niezgodnych ze standardami partnera, z przestrzeganiem przepisów doli społecznej, norm i zwyczajów. Stosunki osób żle przystosowanych, o zaburzonych osobowościach (np. neurotyków, histeryków) są z reguły niestabilne i niezrównoważone. Lęk i zagrożenie występujące w ich osobowości zakłócają prawidłowe funkcjonowanie czynnika poznawczo-percepcyjnego (nieadekwatna epercepcja), a w związku z tym postaw uczuciowych i zachowań. Np. neurotycy częstó deformują zachowania partnerów, są nieufni, dopatrują się podstępów i negatywnych intencji przejawiając nierzadko postawy obronne, unikające lub agresywne. Osoby źle przystosowane łamią często normy etyczne, społeczne, regulujące współżycie i współpracę w celu zaspokojenia własnych potrzeb lub realizacji neurotycznych pragnień. Osoby te nawiązując i utrzymując stosunki wykorzystują dobrą wolę partnera związaną z przestrzeganiem 298 norm, "wmanewrowują" go w niekorzystne dla niego role, narzucają mu obowiązki, których się nie podejmował. Np. A formułuje problem życiowy lub przedstawia własne kłopoty skłaniając partnera B do udzielenia mu poiady. Gdy B angażuje się i rozważa zagadnienie, A akceptuje niby jego rozwiązania, lecz zgłasza równocześnie szereg zastrzeżeń lub udzielając dodatkowych informacji obniża i deprecjonuje wartość sugestii B. W ten sposób A może ósłabić pozycję B i wykazać jego brak kompetencji, doświadczeń itp. Wyczerpujący przegląd i charakterystykę tego rodzaju "gier" interpersonalnych zawiera praca Berne'a pt. Games people play2'. Tego rodzaju manipulacje zaburzają równowagę opartą na normach etycznych, społecznych, realnych wartościach partnerów, ich rolach społecznych i stwarzają nowe rodzaje równowagi "zwodniczej" korzystnej dla jednego z partnerów: Znane są fakty wrogości, akty agresji, zemsty osobników o negatywnej samoocenie nie zaspokojonych potrzebach darzonych życzliwością przez osoby o wyższej pozycji. Interesującą od strony poznawczej i artystycznej ilustrację tej prawidłowości zawiera film Buńuela Yirżdiana. W powyższych przypadkach mamy do czynienia z brakiem równowagi interpersonalnej, która jest przywracana przez zachowania wrogie. Dozorcy więzień, wychowawcy w zakładach dla nieletnich prze~stępców muszą być przede wszystkim silni i groźni, a później w miarę życzliwi (jednak nie za bardzo). W procesie wychowania, reedukacji, psychoterapii staramy się ustalić między wychowawcą a wychowankiem lub psychoterapeutą a Pacjentem taki typ równowagi, który stymuluje jego rozwój poznawczy i społeczny, podnosi samoocenę, redukuje lęki. Równowaga powyższa ma dla jednostki wartość modelową i determinuje jej przyszłe stosunki społeczne. Nie ulega wątpliwości, że przeuczenie jednostki i przyzwyczajenie jej do nowego rodzaju równowagi konstruktywnej nie odbywa się bez oporów i perturbacji. UWAGI KOŃCOWE Teoria równowagi interpersonalnej wyrosła z koncepcji wyrównania postaw emocjonalnych. Na bazie koncepcji wyrównania postaw odwołującej się do jednego czynnika (dość istotnego w stosunkach społecznych} trudno było wyjaśnić pależ cie szere faktów s chos ołeczn ch n . nieodwza emnion miłość i wro ość, Y g PY P Y ~ P j ą g identyfikację z agresorem, zróżnicowane bilansy uczuciowe u osób o różnych pozycjach. Szczególnie te ostatnie prawidłowości były inspirujące i skłaniały do uwzględnienia w analizie stosunków międzyludzkich większej liczby parametrów. Teoria równowagi rozszerza zakres analizy modnych w Stanach Zjednoczonych teorii kognitywnych i behawioralnych, uwzględniając większą liczbę parametrów występujących w stosunkach społecznych. Ujmuje je systemowo i funkcjonalnie. Analizę molekularną wystarczającą w odniesieniu do prostych zjawisk psychospołecznych zastępuje ujęciem molarnym. W związku z tym pozwala na precyzowanie szeregu hipotez, które na ogół nie były wysuwane na gruncie modeli ABX i teorii behawioralnych. Na bazie tych modeli napięcie wywołane dysonansem przekonań, 2' E. Berne, Games people play, New York 1964.. 299 niezgodnością postaw, brakiem równowagi między postawą a uczuciami (Heider) lub asymetrią zachowań (Thibaut-Kelley) traktowane było jako czynnik motywujący czynności przywracające równowagę. Opierając się na teorii równowagi interpersonalnej można przewidywać, że pewne rodzaje dysonansu, niezgodności, a więc pewne typy braku równowagi intrapersonalnej mogą być tolerowane, jeśli służą równowadze interpersonalnej. Ta ostatnia bowiem ma dla jednostki podstawowe znaczenie funkcjonalne. Np. X może znosić sprzeczność między własnymi opiniami a opiniami partnera o wysokim statusie, lubiącego go, w sytuacji gdy ich relacje będą ogólnie zrównoważone. W oparciu o twierdzenie teorii równowagi można wysunąć szereg hipotez uściślających i rozbudowujących twierdzenia koncepcji mniej ogólnych, np. koncepcji kognitywnych, koncepcji dopełnienia potrzeb, podobieństwa. Teoria równowagi rzuca nowe światło na takie tradycyjne problemy psychologii społecznej, jak problem wpływu władzy, atrakcyjności, zwartości grupy, problemy nagród i kar. Teoria równowagi jako bardziej podstawowa i odnosząca się do diady może mieć niebagatelne znaczenie dla teorii równowagi systemów społecznych; sądzimy, że może ona uściślić i ograniczyć ważność szeregu twierdzeń tych teorii. Wreszcie niezwykle doniosłe znaczenie ma teoria równowagi w różnych dziedzinach praktycznych, np. w wychowaniu, polityce społecznej, kadrowej, w zakresie doboru małżeńskiego, regulacji i doskonalenia stosunków międzyludzkich, likwidacji konfliktów. Teoria równowagi interpersonalnej pozwala na sformułowanie szeregu interesujących hipotez leżących na linii głównych problemów badawczych współczesnej psychologii społecznej. Niektóre z nich określają warunki, w których sprawdzają się teorie konsystencji i teorie samooceny. Z wykonanych już badań należy wspomnieć o badaniach K. Doroszewicz dotyczących zależności między postawami emocjonalnymi uczniów a ich komunikacją z nauczycielami ("Ruch Pedagogiczny", 1974, nr 4). Badania wykazały, że im bardziej pozytywne postawy, tym bardziej optymalne parametry komunikacji (częstość). Eksperyment przeprowadzony przez autora tej książki z M. Pączkowską wykazał, że informacje pozytywne i negatywne sprzeczne z samooceną uczniów nie wywołały większych przekształceń w postawach emocjonalnych uczniów wobec nadawcy informacji, co wskazuje, że w warunkach szkolnych funkcjonują u uczniów mechanizmy przeciwdziałające zachwianiu równowagi (por. ;,Psychologia Wychowawcza", 1975, nr 1). L. Stawowska zbadała wpływ cech temperamentu nauczycieli na reakcje interpersonalne uczniów. Szereg zależności z tego zakresu autorka wyjaśnia w oparciu o twierdzenia koncepćji wyrównania postaw emocjonalnych oraz teorii równowagi interpersonalnej. Badania M. Pączkowskiej i Z. Zaborowskiego, K. Doroszewicz, L. Stawowskiej ukazały się w publikacji zespołowej pod tytułem Stosunki międzyludzkie w wychowaniu. Szereg badań dotyczących m. in. interpersonalnej waloryzacji, prezentacji siebie, osobowości obniżającej, kontrowersji między teoriami konsystencji i samooceny prowadzonych jest aktualnie w zespole. "Psychospołeczne problemy nauczycieli" w Instytucie Kształcenia Nauczycieli. ZAKONCZENIE UWAGI WSTĘPNE Psychologia społeczna jest dyscypliną stosunkowo młodą; początki jej sięgają XIX w., kiedy to w roku 1903 ukazały się dwa pierwsze podręczniki psychologii społecznej, mianowicie dzieło W. McDougalla Wprowadzenie do psychologii społecznej i praca E. A. Rossa Psychologia społeczna. Psychologia społeczna powstała na styku psychologii i socjologii, jej problemy, metody, koncepcje teoretyczne wyrastały często z obu tych nauk. W miarę rozwoju badań empirycznych, szczególnie typu eksperymentalnego, psychologia społeczna staje się dyscypliną coraz bardziej samodzielną, a czołowi jej przedstawiciele, np. Aschl, oponują przeciw przedłużaniu jednostronnej zależności od psychologii i socjologii, akcentują potrzebę wypracowania własnej perspektywy i orientacji teoretycznej i metodologicznej. Dynamiczny rozwój psychologii społecznej, jakiego jesteśmy świadkami w czasach obecnych, jest głównie wzrostem ilościowym; podejmuje się nowe problemy, uściśla się wykryte już zależności, opracowuje narzędzia i techniki badawcze, szczegółowo weryfikuje się koncepcje teoretyczne. Charakterystycznym rysem współczesnej psychologii społecznej jest daleko posunięta specjalizacja łącząca się z dezintegracją nauki. Można mieć nadzieję, że z czasem w sprzyjających warunkach ilość przejdzie w jakość i psychologia społeczna uważana przez niektórych przedstawicieli nauk społecznych za dyscyplinę XXI w. rzeczywiście uzyska status nauki w pełni autonomicznej, dojrzałej metodologicznie i teoretycznie. Aktualna sytuacja w tej dyscyplinie budzi u bardziej krytycznych i wymagających uczonych pewien niedosyt, a nawet niezadowolenie. W interesującej rozmowie, jaką odbyłem w październiku w 1973 r. w New School for Social Research w Nowym Yorku z czołowym jej przedstawicielem, prof. L. Festingerem (który aktualnie zajmuje się psychologią percepcji wizualnej), usłyszałem opinię, że psychologia społeczna cierpi obecnie na brak nowych oryginalnych i ogólnych idei wiodących. Nietrudno się zgodzić z tym stanowiskiem. Gdzie wszakże szukać tych idei, jaki ma być nowy bardziej heurystyczny paradygmat, który umożliwi psychologii społecznej osiągnięcie wyższego etapu rozwojowego? Poszukiwanie nowych idei i paradygmatów nie może wszakże odbywać się w oder 1 S. E. Asch, A perspective on social psychology, [w:] S. Koch [red.], Psychology. A study oj science, New York 1959. 301 a-aniu od aktualnych nurtów teoretycznych, w izolacji od pytań i odpowiedzi, jakie formułowano w psychologii społecznej. We współczesnej psychologii społecznej można wyodrębnić cztery wiodące koncepcje teoretyczne inspirujące badania empiryczne i integrujące ich wyniki. Są to 1. koncepcje konsystencji poznawczej; 2. koncepcje samooceny; 3. koncepcje behawioralne; 4. koncepcje psychoanalityczne. Poniżej scharakteryzujemy krótko tylko teorie samooceny (pozostałe omówione zostały poprzednio), po czym zbadamy wzajemne relacje teorii psychospołecznych. Na tym tle zarysują się przesłanki do reinterpretacji tych koncepcji i przezwyciężenia ich słabych stron. TEORIE SAMOOCENY Teorie samooceny w porównaniu z teoriami konsyste ncji stanowią w psychologu społecznej nurt stosunkowo świeży, nie zostały one bowiem w sposób ścisły i wyczerpujący określone, jeśli chodzi o ich predykcje szczegółowe i zakres ogólności. Podstawowe założenie tych teorii sprowadza się do twierdzenia, że ludzie przejawiają tendencję do utrzymywania względnie pozytywnego obrazu własnej osoby i satysfakcji z powodu pozytywnych ocen otoczenia. Akceptacja społeczna, dodatnie sądy i oceny ze strony otoczenia, różne nagrody zaspokajają tę potrzebę, odrzucenia, nagany, kary blokują, ją. Jednostki o wysokiej samoocenie mają tę potrzebę w większym stopniu zaspokojoną niż osoby o niskiej samoocenie. W związku z funkcjonowaniem tej potrzeby akceptacja, pochwały ze strony innych wyzwalają pozytywne postawy do nich, odrzucenie, nagany - negatywne. Pod wpływem akceptacji postawy pozytywne występują intensywniej u osobników o nie zaspokojonej potrzebie niż u jednostek o zaspokojonej potrzebie. Podobnie bardziej negatywne postawy do otoczenia w związku z odrzuceniem występują u osób o niskiej samoocenie niż u osób o wysokiej samooceniez. Predykcje, jakie ,wynikają z teorii samooceny w odniesieniu do osób o niskiej i wysokiej samooceńie w związku z pozytywnymi i negatywnymi ocenami ze strony otoczenia, są sprzeczne z predykcjami wynikającymi z teorii konsystencji. Przed-_ stawiają to dane tabeli 1 (według S. C. Jonesa). Tabela 1 Oceny ze strony innych Samoocena teoria zbieżności teoria samooceny pozytywna I negatywna pozytywna I negatywna Wysoka -i- - -ł- l~Tiska ( 4 -ł- I ++ Liczne badania eksperymentalne pozytywnie zweryfikowały twierdzenia teorii samooceny, np. badania Walster, Jonesa, Portem. Jones referując badania empiryczne przemawiające za teorią konsystencji i teorią samooceny stwierdza: "Wyniki Z S. C. Jones, Self-and żnterpersonal evaluations. Esteem theories versus consistency theories, "Psychological Bulletin", 1973, t. 79 nr 3. 302 eksperymentów, które pozwalają testować te propozycje, dostarczają bardziej istotnego potwierdzenia predykcji teorii samooceny"3. Teoria samooceny wykazuje współcześnie dużą dynamikę rozwojową, a jej zwolennicy przejawiają tendencje do wyjaśniania zjawisk, które dotychczas obejmowały swym zasięgiem teorie konsystencji. Cytowany S. C. Jones, zwolennik teorii samooceny, uczynił próbę wyjaśnienia za pomocą motywu dodatniej samooceny 1. faktów przyjmowania ocen pozytywnych i negatywnych ze względu na ich przyszłe konsekwencje, 2. faktów oceny dotyczących osobiście jednostki. Przyjmowanie lub odrzucanie różnych ocen dotyczących jednostki . może być zbieżne z jej samooceną nie tylko ze względu na aktualną sytuację, lecz i z uwagi na antycypowane przyszłe okoliczności i warunki. Jednostka o niskiej samoocenie w zakresie np. uzdolnień kierowniczych odrzuci pozytywne oceny jej uzdolnień, gdyż oceny te mogą stworzyć w przyszłości sytuacje, którym nie zdoła sprostać. I odwrotnie, np. osobnik o uzdolnieniach językowych niedoceniony na kursie niższym może nie akceptować ujemnych ocen ze względu na antycypowane sukcesy na kursie wyższym. Zatem antycypacja przyszłych sytuacji i wydarzeń, z punktu widzenia własnych cech, uzdolnień i umiejętności, wpływa na zjawisko konsystencji. Tak więc u jego podłoża zdaje się leżeć motyw pozytywnej samooceny. Tendencja do zbieżności poznawczej szczególnie silnie występuje, gdy przedmiotem oceny staje się jednostka jako taka. Chodzi tu o zjawisko określone przez Jonesa i Davisa (1965) mianem personalizmu°'. Jeśli osobnik jest lubiany przez partnera dlatego, że posiada określone cechy, podnosi to jego samoocenę, gdy partner lubi go na równi z innymi, sytuacja ta nie zaspokaja jego potrzeby dodatniej samooceny. Badania Pottera; nie opublikowane, wykazały, że osoby badane preferują konsystentne oceny wówczas, gdy czują, że są akceptowane przez partnera. Z drugiej strony, jak stwierdza Jones referując wyniki badań Pottera, ;,fakt, że rozbieżne informacje są preferowane wówczas, gdy osobnik czuje, że nie jest akceptowany, wskazuje, że podniesienie ~ samooceny, a riie utrzymanie zbieżnych ocen jest siłą motywującą funkcjonującą w tych stosunkach"5. Jak podkreślaliśmy, teoria samooceny jest teorią stosunkowo młodą, a jej twierdzenia są w wielu przypadkach jeszcze dość ogólnikowe. Z uwag krytycznych, jakie można wysunąć w stosunku do jej twierdzeń, należy na plan pierwszy wysunąć następujące: postawy emocjonalne innych ludzi mogą. w wielu wypadkach zapokajać potrzebę dodatniej samooceny, lecz nie zawsze ją zaspokajają. Gdy jednostka sama orientuje się, że posiada pozytywne cechy i że jest za nie lubiana, mamy do czynienia z zasłużoną akceptacją, gdy ktoś lubi nas, nie wiadomo za co lub bez naszej wzajemności, jego postawy emocjonalne traktowane są jako nieuzasadnione i mogą godzić w potrzebę dodatniej samooceny. Szczególnie interesującym przypadkiem podważającym ogólność teorii samooceny są zachowania osób o niskiej samoocenie. Osoby te traktowane życzliwie dub po 3 S. C. Jones, op. cit., s. 197. ° S. C. Jones, op, cit., s. 197. S. C. Jones, op. cit., s. 196. 303 zytywnie oceniane, śzczególnie przez osoby o wyższej pozycji, przejawiają często wrogość i agresję do otoczenia. Wydaje się, że pozytywne oceny ze strony otoczenia wyzwalają u osób o niskiej samoocenie silny dysonans poznawczy połączony z napięciem emocjonalnym, które jest redukowane przez akty agresji i wrogości. W badaniach weryfikujących teorię samooceny miesza się często samoocenę ogólną z samooceną parcjalną lub doraźną. Nie ulega wątpliwości, że psychospołeczne funkcjonowanie osób o niskiej i wysokiej samoocenie ogólnej nie musi być podobne do funkcjonowania osób o niskiej i wysokiej samoocenie cząstkowey lub doraźnej. Problemy funkcjonowania jednostek o samoocenie ambiwalentnej,. o zróżnicowanej samoocenie w różnych wymiarach lub o samoocenie z różnymi stopniami subiektywnej pewności są problemami otwartymi, nie podejmowanymi na ogół przez psychologów społecznych. Nie ulega wątpliwości, że ich rozwiązanie może rzucić więcej światła na zakres zastosowania teorii samooceny. POR6WNAWCZA ANALIZA TEORII Spróbujmy zastanowić się obecnie nad tym, w jakich aspektach różnią się teorie psychospołeczne między sobą i w jakich zakresach są one dopełniające? Charakteryzując porównawczo te teorie zwrócimy uwagę na: a) podstawowe pojęcia teoretyczne funkcjonujące w tych teoriach; b) przedmiot opisu i analizy; c) ujęcie stosunku społecznego; d) podstawowy mechanizm motywujący zachowanie; e) zmienne niezależne i zależne i f) wskaźniki empiryczne. Poniżej zestawiamy w tabeli krótką charakterystykę poszczególnych teoriiw powyższych wymiarach. Analiza tabeli 2 nasuwa .szereg interesujących wniosków. Poszczególne teorie. różnią się przede wszystkim aparaturą pDjęciową; pojęcia teorii konsystencji pochodzą z teorii postaci, teorii samooceny z psychologii motywacji, szczególnie z tego jej dziahz, który dotyczy funkcjonowania potrzeb, teorii behawioralnej z teorii Tabela 2 Pojęcia ~ Przedmiot opisu ~ Ujęcie .r Teorie konsystencji równowaga rozbieżność informacji napięcie Teorie samooceny potrzeba dodatniej samooceny gratyfikacja frustracja Teorie behawioralne interakcja nagrody kary Teorie psychoanalityczne potrzeby lęk ~ mechanizmy obronni zjawiska percep- I intraper~onalne cyjno-poznawcze funkcjonowanie intrainterpersopotrzeby samo- halne oceny interakcja I interpersonalne wpływ motywów intrapersonalne na. zależności interpersonalne 304 uczenia, teorii psychoanalitycznych - z klasycznych prac Freuda i neópsychoanalityków. Zatem język, w jakim teorie opisują i wyjaśniają zachowanie społeczne i stosunki międzyludzkie, jest odmienny i wywodzi się z różnych tradycji naukowych. Przedmiotem opisu i wyjaśnienia są w teorii konsystencji zjawiska percepcyjno-poznawcze, konflikty informacyjne i ich wpływ na postawy i zachowanie. W teorii samooceny przedmiotem analizy jest funkcjonowanie i wpływ ważnego czynnika, mianowicie potrzeby dodatniej samooceny, na zachowanie. Teorie behawioralne opisują zachowanie społeczne i interakcje partnerów, a teorie psychoanalityczne genezę i funkcjonowanie motywów i przeżyć emocjonalnych i ich wpływ na zależności interpersonalne. Teorie konsystencji ujmują zjawiska psychospołeczne z pozycji intrapersonalnej, teorie samooceny - z pozycji inter- i intrapersonalnej, teorie behawioralne reprezentują ujęcie interpersonalne, a teorie psychoanalityczne - ujęcie intrapersonalne. Teorie konsystencji za główny czynnik motywacyjny uznają rozbieżności informacyjne, teorie samooceny - gratyfikację lub frustrację potrzeby dodatniej samooceny, teorie behawioralne - układy wzajemnych nagród i kar w toku interakcji partnerów, teorie psychoanalityczne - uformowane potrzeby i mechanizmy obronne. Zmiennymi niezależnymi w teoriach konsystencji są różne formy rozbieżności informtacyjnej, zmiennymi zależnymi - procesy i zachowania sprzyjające redukowaniu napięć poznawczych. W teorii samooceny zmiennymi niezależnymi są różne poziomy samooceny, informacje mniej lub bardziej sprzeczne z samooceną, zmiennymi zależnymi - przeżycia emocjonalne oraz postawy wobec partnerów. W teoriach behawioralnych w ich wersji pierwotnej zmiennymi niezależnymi są różne formy wzmocnienia i karania zachowań, zmiennymi zależnymi - trwałość zachowania, w wersji zaawansowanej zmiennymi niezależnymi są różne układy nagród i kar (np. znajdujące wyraz w różnych matrycach), zmiennymi zależnymi są zachowania społeczne. Motywy niezależne Zmienne zależne Wskaźniki empiryczne rozbieżności informacyjne gratyńkacja frustracja potrzeby dodatniej samooceny wzajemne nagrody i kary potrzeby mechaniuny obronne rozbieżności infor- ~ zachowania redu- wskaźniki podmiotowe maryjne kujące napięcia i przedmiotowe poziom samooceny przeżycia i posta-- wskaźniki podmiotowe wy emocjonalne i przedmiotowe układy nagród zachowania spo- wskaźniki przedmiotowe i kar łeczne konflikty zaburzenia w za- wskaźniki inferencyjne-projekwewnętrzne chowaniu cyjne 305 W teoriach psychoanalitycznych zmiennymi niezależnymi są z reguły konflikty wewnętrzne, np. między id a ego, przeżycia lękowe, mechanizmy obronne - zmiennymi zależnymi są zaś różne zaburzenia w zachowaniu społecznym, np. agresja, represja i niezdrowe zależności. Jeśli chodzi o wskaźniki empiryczne, to badacze weryfikujący teorie konsystencji i samooceny w toku badań eksperymentalnych i korelacyjnych posługują się wskaźnikami podmiotowymi (np. skale samooceny, skale napięcia) i przedmiotowymi (np. wskaźniki fizjologiczne - Taylor). W badaniach realizowanych na gruncie teorii psychoanalitycznych często stosowane są wskaźniki inferencyjne (np. lęku, dominacji) w oparciu o techniki projekcyjne. W badaniach typu behawioralnego dominują wskaźniki przedmiotowe. Dotychczasowa analiza wskazuje na ważne różnice w opisie i wyjaśnianiu węzłowych problemów współczesnej psychologii społecznej. Jeśli w analizie stosunków międzyludzkich wyodrębnimy osobowościowe determinanty stosunków, proces i mechanizm funkcjonowania i jego efekty psychologiczne i społeczne, to teorie konsystencji koncentrują się na samym procesie i mechanizmach intrapersonalnych, teorie samooceny - na jednej ważnej potrzebie i jej efektach, teorie psychoanalityczne - na osobowościowych (notabene dość głębokich) uwarunkowaniach procesu i efektów; teorie behawioralne - na interakcji i jej skutkach. Zatem przedstawiciele różnych teorii koncentrują się na różnych składnikach i mechanizmach stosunków i analizują te stosunki w różnych układach odniesienia. Ważna różnica między tymi teoriami le'ry w operowaniu odmienną aparaturą pojęciową, różnymi metodami badawczymi i wskaźnikami empirycznymi. Jeśli można mówić o kontrowersyjności wspomnianych teorii, to dotyczy ona głównie tego. jaki język, jakie wskaźniki są bardziej adekwatne i efektywne w opisie i analizie istotnych właściwości i mechanizmów funkcjonowania stosunków międzyludzkich. Spośród analizowanych teorii tylko dwie z nich, mianowicie teoria konsystencji' i samooceny, prowadzą w określonych problemach (w odniesieniu do osób o niskiej samoocenie i ich reakcji na różne oceny) do sprzecznych przewidywań. Jakie jest istotne źródło tej kontrowersji, w jaki sposób można ją rozwiązać, zastanowimy się nad tym nieco później. Jeśli chodzi o analizę podstawowych czynników i mechanizmów determinujących stosunki międzyludzkie, to istotne kategorie poszczególnych teorii, a więc pojęcie równowagi, redukcji napięcia wywołanego nie zaspokojonymi potrzebami, wzmocnienia są wzajemnie przekładane. Szukając związków poszczególnych teorii można wysunąć spostrzeżenie, że są one w wielu zakresach dopełniające się i że np. głębsza analiza funkcjonowania rozbieżności informacyjnej i procesu ich redukowania wymaga uwzględnienia różnorodnych potrzeb jednostki (m. in. potrzeby dodatniej samooceny), mechanizmów obronnych, związków rozbieżności z interakcją partnera i normami, wpływającymi na nią. A więc adekwatne uchwycenie istoty funkcjonowania stosunków międzyludzkich wymaga rozszerzenia pola widzenia i pogłębienia analizy zarówno w kierunku psychologicznym i społecznym, jak i traf nego zintegrowania ujęcia intrapersonalnego z interpersonalnym. Jeśli którejś z tych dwóch ogólnych orientacji można przyznać priorytet i większą Stosunki... 306 rolę w wyjaśnianiu procesów psychospołecznych, tp oczywiście orientacji interpersonalnej. Z jej perspektywy należałoby brać na warsztat szczegółowe problemy intrapersonalne, a nie odwrotnie. Człowiek jest przede wszystkim aktywnym podmiotem, działającym i współżyjącym z innymi, a nie widzem i rejestratorem dysonansów; musi on stale utrzymywać równowagę z otaczającymi go ludźmi, musi współżyć i współpracować w ramach różnych grup, kręgów, społeczności. Utrzymując równowagę z innymi ludźmi zachowuje się w sposób zarówno reaktywny, jak i aktywny. Jeśli ocenia siebie, jeśli pragnie określonych rzeczy i aspiruje do różnych pozycji, to jego układem odniesienia są przeważnie otaczający go ludzie. Sam dla siebie nie jest ani mądry, ani głupi, życzliwy lub wrogi, zalękniony lub odważny, dopiero w stosunkach z innymi ludźmi i na ich tle takim się staje. Jego postawy, potrzeby, mechanizmy obronne, samoocena, różne dysonanse poznawcze, zachowania życzliwe lub wrogie stają się dla nas czytelne i możliwe do adekwatnego wyjaśnienia, gdy ujmujemy je z perspektywy interpersonalnej i gdy ważnej w psychologii idei równowagi nadajemy interpersonalny sens. Orientacja interpersonalna rysuje się coraz nyraźniej w współczesnej psychologii społecznej, szczególnie w pracach interakcjonistów i psychologów behawioralnych, np. u Sidowskiego6 czy Thibaut-Kelleya'. Równowaga interpersonalna ma u nich postać dość uproszczoną i dotyczy głównie sfery zachowań i interakcji. Nie ulega wątpliwości, że róR-nowagę interpersonalną można pojmować bardziej wszechstrounie i wielopoziomowo. Tego rodzaju podejście reprezentuje teoria równowagi interpersonalnej. TEORIA R6WNOWAGI INTERPERSONALNEJ JAKO PODSTAWA DO REINTERPRETACJI ŹALEŻNOŚCI Teorie behawioralne charakteryzuje dość powierzchowna analiza stosunków międzyludzkich i mechaniczne rozpatrywanie interakcji i jej skutków dla partnerów. Skutki te wszakże mogą być dość różnorodne, zależnie 'od czynników modyfikujących funkcjonowanie równowagi interpersonalnej. W związku z tym efekty nagród i kar w toku interakcji mogą ulegać przekształceniu. Z badań S. Miki$ nad skutecznością kar w wychowaniu oraz z badań J. Grzelaka9 wynika, że jeśli karany posiada pozytywny stosunek do karzącego, kary są bardziej efektywne niż w przypadku stosunku negatywnego. Z drugiej strony nagiody przy ujemnym stosunku mogą nie wywoływać wzmacniającego efektu. Dla wyjaśnienia tych wyników można poshiżyć się wprowadzoną kategorią epercepcji. Kary przy stosunku pozytywnym mogą nie być traktowane jako przejaw wrogości partnera, przy postawie wrogiej łatwo są one transformowane na wskaźniki nieżyczliwego stosunku osoby karzącej do karanej. Podobnie zaburzenia percepcyjne przy postawie wrogiej mogą wystąpić w sytuacji otrzymywania nagród. Osobnik o wrogiej postawie nagrody może 6 J. B. Sidowski, L. B. Wycoff, L. Tabory, T7te influence of reinforcement and punishement in a minimal social situation, "Journal of Abnormal and Social Psychology", 1956, nr 52, s. 115-119. ' J. W. Thibaut, H. H. Kelley, The social psychology ofgroups, New York 1959. $ S. Mika, Skuteczność kar w wychowaniu, Warszawa 1971, s. 176 i in. 9 J. Grzelak, Empiryczne przestanki skuteczności karania, Wrocław 1974. 307 traktować jako podejrzane, dostrzegać u ich źródeł intencje przekupienia bądź lekceważenia. Analiza efektywności nagród i kar winna również uwzględnić osobowość i role społeczne partnerów. Nagrody i kary ze strony partnera mogą różnorodnie wpływać na zachowanie jednostki, zależnie od jej postaw, potrzeb, samooceny, pozycji i ról. a Nagrodzenie osoby o niskiej samoocenie i pozycji społecznej przez partnera o wysokiej pozycji może wyzwalać wrogość i agresję. Również karanie jednostki o pozytywnej samoocenie przez partnera o niskich walorach moralno-społecznych może nie likwidować jej zachowań, lecz utrwalać. Reinterpretacji wymaga również szereg problemów szczegółowych analizowanych przez interakcjonistów w kategoriach nagrody i kary. Np. według Homansa altruiści stanowią grupę ludzi, którzy przy małych kosztach otrzymują duże nagrody. Zgodnie z teorią równowagi stałe emitowanie zachowań altruistycznych obniża ich użyteczność, w związku z czym modele równowagi altruistów z otoczeniem nie oferują im zbyt korzystnej równowagi i optymalnego bilansu nagród i kar. Ogólnie biorąc nagrody i kary w toku interakcji funkcjonują w ramach praw równowagi interpersonalnej, wykrycie ich rzeczywistych wartości w konkretnych typach stosunków wymaga uwzględnienia parametrów po stronie obu partnerów i traktowania stosunku jako systemu interpersonalnego funkcjonującego według zasady sprzężenia zwrotnego. Teoria równowagi może być z powodzeniem zastosowana do analizy zachowań interpersonalnych. We współczesnej psychologii odchodzi się od koncepcji sytuacyjnych wyjaśniających zmiany zachowania czynnikami środowiskowymi sytuacyjnymi, jak i od koncepcji personologicznych traktujących cechy, dyspozycje wewnętrzne jako wyznaczniki zmian zachowania. Przyjmuje się tezę interakcyjną, że zmiany zachowania zależą zarówno od dyspozycji osobowościowych, jak i od sytuacji zgodnie z formułą Z = f(B, O). Formułę tę analizuje się raczej na poziomie molarnym niż molekularnym. Jeśli chodzi o kategorię środowiska, to wyodrębnia się środowisko zewnętrzne(to jest układ obiektywnych bodźców fizycznych i społecznych) od środowiska psychologicznego związanego z subiektywną percepcją i konstrukcją środowiska zewnętrznego. Formuła Z = f(B, O), jakkolwiek ogólnie jest trafna, jest jednak zbyt ogólnikowa, aby mogła służyć do wyjaśnienia zachowań społecznych. Również teorie behawioralne, np. Thibaut-Kelleya, Homansa nie oferują zbyt ścisłych narzędzi do analizy zachowań interpersonalnych. Trudno w oparciu o te teorie wyjaś nić, dlaczego pewne zachowanie karane przez otoczenie uporczywie utrzymuje się u niektórych jednostek, dlaczego jedtlostka w jednym stosunku jest dominatywna, w innym submisyjna itp. Zachowanie interpersonalne można rozpatrywać jako sterowane przez mechanizmy równowagi interpersonalnej: Z = F[fx(O, R, P, E)fy(O, R, E, P, Z)] Z formuły tej wynika szereg interesujących poznawczo zastosowań. I tak np. 308 osobnik o niskiej samoocenie może przywracać równowagę przez dyskredytowanie partnera lub prowokowanie go do zachowań życzliwych, np. na drodze ingracjacji. Czynnikami modyfikującymi będą tu pozycje partnerów, oso'oowość partnera. Formuła powyższa pozwala przeprowadzić interesujące diagnozy zachowań interpersonalnych. Człowiek jest istotą przede wszystkim działającą, która, aby utrzymać się przy życiu w sensie biologicznym i psychologicznym, musi z jednej strony regulować swoje a stosunki z otoczeniem zewnętrznym, a szczególnie z otoczeniem społecznym, a z drugiej strony utrzymać pewną mniej lub bardziej stabilną i trwałą równowagę wewnętrzną - lub ogólnie biorąc integralność swej osobowości. Te dwie naczelne zasady i' rządzą funkcjonowaniem psychologicznym i społecznym człowieka i z ich punktu widzenia należy rozwiązywać problemy mniej ogólne, a również kontrowersje, jakie rysują się między poszczególnymi teoriami w psychologii społecznej. W tej perspektywie będzie nas interesowała aktualna we współczesnej psychologii społecznej kontrowersja między teoriami konsystencji poznawcxej a teoriami samooceny. Próbę rozwiązania tej kontrowersji przedstawioną przez Jonesa, opartą na po równaniu wyników badań empirycznych i stwierdzeniu, że więcej badań prze mawia za teorią samooceny, nie można uznać za przekonywającą i zadowalającą f w sensie metodologicznym i teoretycznym. Poniżej postaramy się nieco szczegółowiej wniknąć w istotny sens tej kontro '' wersji i wskazać na ważniejsze warunki jej rozwiązania. W tym celu postaramy się ściślej zanalizować wywody przedstawione w cytowanym już artykule Jonesa. 1. Odwołajmy się najpierw do jego tabeli (1) (s. 301) przedstawiającej w formie syntetycznej kontrowersję między teoriami konsystencji a teoriami samooceny. Z tabeli 1 wynika, że różnice w przewidywaniach występują w odniesieniu do osób o niskiej samoocenie. Od strony teoretycznej i praktycznej (najwięcej jest osób o średniej samoocenie) ciekawe byłoby zbadać, jak reagują "średniacy" na pozytywne i negatywne informacje o ich osobie ogólnie i w poszczególnych dziedzinach. Testowanie prawdziwości teorii w odniesieniu do ludzi przeciętnych ma poważne uzasadnienie poznawcze, można bowiem przyjąć, że szczególnie u ludzi o negatywnej samoocenie mechanizmy psychologiczne regulujące zachowanie społecz I ' " , ne mogą w związku z zagrożeniem funkcjonować specyficznie, dwu- lub wielo kierunkowo. Np. niektóre osoby o niskiej samoocenie mogą kodować informacje ' pozytywne w sposób nieufny, dopatrując się podstępu, inne wskutek osłabienia 4 krytycyzmu mogą brać je jako dobrą monetę. Dodajmy, że wielkie możliwości ·. '' testowania prawdziwości obu teorii - o czym Jones nie wspomina - oferują in formacje ambiwalentne w odniesieniu do' osób o niskiej, średniej i wysokiej samo ocenie. Teorię selfesteemu wzmocniłyby jako konstrukcję poznawczą dane tego typu, że jednostki o niskiej lub średniej samoocenie wybierają częściej z informacji ambi walentnych informacje pozytywne itd. 2. Sprawą niedostatecznie jasną jest znak -ł- - w tabeli 1. Z opisu tabeli wynika, że chodzi tu o pozytywne lub negatywne postawy, a ściślej oceny innych jako funkcje samooceny i oceny otrzymanej od innych. Z tekstu artykułu (np. s. 186, 18'~ wynika, 309 źe chodzi o reakcję na oceny innych. Na s. 187 Jones pisze: "Jednostki o niskiej samoocenie mają silniejszą potrzebę podnoszenia samooceny i w związku z tym są bardziej nagradzane akceptacją innych i silniej sfrustrowane przez jej brak niż osoby o wysokiej samoocenie". Występuje tu pewne pomieszanie dwóch kategorii: stanu emocjonalnego po ocenie i postawy wobec osoby oceniającej. Stany po otrzymaniu oceny mogą być bardzo różnorodne, np. zadowolenie, poczucie wartości, miła niespodzianka, przykre zdziwienie, zagrożenie, przygnębienie (np. badania Rosenberga, 1965, eksplorujące stany emocjonalne studentów). Oczywiście stany te można upraszczając sprawę, podzielić na pozytywne i negatywne. Jeśli chodzi o postawy wobec osoby oceniającej, to jest ich wiele, np. postawa szacunku, wdzięczności, zaufania, postawy wrogości, zawiści, lekceważenia. Postawy te można również podzielić na pozytywne i negatywne. Zestawiając razem stany po otrzymaniu informacji z postawami wobec jej nadawcy otrzymujemy następującą tabelę: Tabela 3 Postawy Stany emocjonalne + - I ~--~- + - -I Jones trafnie pisze we wstępie swego artykułu, że istnieje wiele sprzecznych opinii na temat przeżyć motywacyjnych wpływających na reakcje jednostki, gdy dowiaduje się, że jest lubiana lub nie lubiana (s. 185. Od strony metodologicznej stany emocjonalne i motywacyjne stanowią zmienne pośredniczące. Z modelu badań eksperymentalnych zmienne te "wypadają". Można sądzić wszakże, że dla ściślejszego rozwiązania kontrowersji uchwycenie tych zmiennych w specjalnie zaprogramowanych badaniach jest nieodzowne. Można tu odwołać się m. in. do tak pogardzanej przez psychologów amerykańskich introspekcji. Silniejszym dowodem na korzyść teorii samooceny mogłoby być zeznanie odpowiedniej w sensie statystycznym próbki osób o niskiej samoocenie - że po otrzymaniu pozytywnej oceny, np. cech swego charakteru, za wykonane zadanie osoby te czuły duże zadowolenie i polubiły partnera (stan i postawa) - niż wnoszenie o wartości teorii na podstawie postaw emocjonalnych, co - jeśli uwzględni się wymogi pod adresem doboru adekwatnych i trafnych wskaźników - może być zawodne. 3. Przyjrzyjmy się z kolei krótko strukturze metodologicznej badań omawianych przez S. C. Jonesa w związku z kontrowersją między teorią konsystencji i teorią selfesteemu. W większości tych badań zmienną zależną są postawy emocjonalne. Osoby badane o niskiej samoocenie przejawiają na ogół bardziej źyczliwe postawy wobec osób pozytywnie ich oceniających, bardziej negatywne wobec osób negatywnie ich oceniających niż jednostki o wysokiej samoocenie. Ponieważ niska samoocena łączy się często z niezaspokojeniem różnych potrzeb, m. in. bezpieczeństwa, ańliacji (oczywiście przede wszystkim z zablokowaniem potrzeby dodatniej samooceny), sytuacja ta nasila zagrożenie i przeżycia lękowe. Lęk lub ściślej zakłopotanie 310 jak'to wynika ze znanych badań S. Schachtera (1959) oraz Sarnoffa i Zimbardo (1961) - wyzwalają tendencję do zachowań afiliacyjnych. Tak więc, wyniki badań referowanych przez S. C. Jonesa, szczególnie tych, które dotyczyły osób o niskiej samoocenie wywołanej eksperymentalnie, mogą weryfikować pozytywnie twierdzenie o zależności między lękiem a afiliacją. Czy i w jakich warunkach przemawiają one na korzyść teorii selfesteemu? Jest to złożony problem metodologiczny związany z doborem trafnych i rzetelnych wskaźników zaspokajania potrzeby dodatniej samooceny. To samo dotyczy badań weryfikujących teorię konsystencji, 'chociaż tu sytuacja jest korzystniejsza dzięki posługiwaniu się w wielu badaniach konstruktem napięcia i mierzenia jego korelatów subiektywnych lub obiektywnych (Taylor, 1970). Że oceny pozytywne nie zawsze kojarzą się z pozytywnymi postawami wobec ich nadawcy, dowodzą codziennie obserwacje, np. osoba o niskiej samoocenie chwalona przez osoby o niskim statusie może czuć się dotknięta. E. E. Jones (1964) wykazał, że ingracjacja jest efektywna wówczas i łączy się z pozytywną postawą wobec ingracjatora, gdy dodatnio ocenia się te cechy, do których osobnik aspiruje i których posiadania nie jest całkiem pewny. Wiadomo również, że informacje pozytywne lub negatywne wpływają na postawy emocjonalne do ich nadawcy, gdy mają większy ładunek epercepcyjny. Można przyjąć, że w niektórych badaniach przedstawionych przez S. C. Jonesa jako pozytywnie weryfikujących teorię selfesteemu, głównie w badaniach dotyczących specyficznych aspektów selfu, np. badaniach Skolnicka, ładunek epercepcyjny informacji pozytywnych i negatywnych nie był zbyt silny, stąd więc traktowanie postawy emocjonalnej jako wskaźnika inferencyjnego stopnia samooceny byłoby w tych przypadkach zawodne. W artykule S. C. Jonesa występuje pomieszanie dwóch kategorii: śamooceny globalnej lub percjalnej stałej i samooceny sytuacyjnej, chwilowej. O tym, jak stała samoocena wysoka lub niska wpływa na postawy i zachowania, informują liczne prace psychologów osobowości i psychologów klinicznych (por. Berne, 1964; Rogers 1959). Wiadomo, że osobnicy o wysokiej samoocenie są przystosowani emocjonalnie, bardziej życzliwi, wytrwali, aktywni, realistyczni w ocenia swych aspiracji, jednostki zaś o niskiej samoocenie są często emocjonalnie niezrównoważone, wrogie, nieodporne na stress, agresywne, zawistne, obniżające osiągnięcia innych, zależne w stosunkach społecznych, nietrafnie oceniające swoje możliwości. Trwała samoocena wysoka lub niska kojarzy się z dość jednoznacznie określonym syndromem cech i postaw interpersonalnych. Sytuacyjna samoocena wyzwalana jest poprzez manipulacje eksperymentalne i z reguły dotyczy specyficznych aspektów selfu, np. zdolności rysunkowych (Jones, 1966), społecznej sensytywności (Potter, 1970). W badaniach zreferowanych przez S. C. Jonesa mieliśmy do czynienia z osobami o trwałej pozytywnej i negatywnej samoocenie i osobnikami o samoocenie pozytywnej lub negatywnej wywołanej eksperymentalnie. Psychologiczne mechanizmy występujące u osób o trwałej samoocenie i samoocenie doraźnej pod wpływem eksperymentalnej interpersonalnej ewaluacji nie muszą być tożsame. Trudno przyjąć, że osobnik o trwałej negatywnej samoocenie, wrogi i agresywny wobec otoczenia otrzymawszy pozytywną ocenę swojej pracy czy pewnych cech zacznie przejawiać 311 wobec ewaluatora życzliwość lub relatywnie większą życzliwość niż osobnik o trwałej pozytywnej samoocenie. Przyjmijmy za S. C. Jonesem, że osobnicy o trwałej i sytuacyjnej samoocenie poddawani są oddziaływaniu bodźców ;,ciepłych" i "zimnych", a otrzymamy wówczas cztery możliwe grupy (por. wyjaśnienie tych te~.minów s. 139). Tabela 4 Bodźce Samoocena ciepłe I zimne Trwała 1 I 2 Sytuacyjna 3 4 Sądzimy, że w poszukiwaniu rozwiązania omawianej tu kontrowersji należałoby uwzględnić przedstawione wyżej grupy i dokonać reinterpretacji badań potwierdzających teorię konsystencji i teorię samooceny, w tym również badań, które pojawiły się po 1971 r. Należy zauważyć, że te badania, które potwierdzają według Jonesa teorię selfesteemu, należą przeważnie do kategorii 3, a więc reprezentują sytuację, w której osoby zostają poinformowane doraźnie o jakimś aspekcie swego selfu, a następnie otrzymują od eksperymentatora informacje sprzeczne z pierwotną informacją. Z psychologii emocji wiadomo, że sytuacyjne zagrożenie wzmaga' tendencje afiliacyjne - o czym wspominaliśmy już - ale~czy to jest adekwatne i niezawodne potwierdzenie teorii samooceny? Omawiane przez S. C. Jonesa wyniki badań pochodzą z laboratoriów psychologów społecznych. Być może, że sprzyja to zawężeniu pola widzenia i utrudńia objęcie analizą szerszej klasy zjawisk z zakresu stosunków międzyludzkich. Efektywna poznawcza analiza pretendująca do rozszyfrowania istotnych mechanizmów zachowania społecznego i określenia ich względnej siły motywującej winna objąć większy zakres zjawisk opisywanych przez psychologię kliniczną, sądową, rozwojową itp., uwzględniając większą ilość parametrów-, np. różne potrzeby, mechanizmy obronne, cechy osobowości, role społeczne, zachowania parametrów. Psychologia społeczna, która w coraz większym stopniu hołduje metodom eksperymentainym, może dzięki strukturalnym ograniczeniom tej metody związanym głównie z izolowanym badaniem zjawisk zniekształcać w pewnym stopniu mechanizmy zachowania społecznego. Może tu wystąpić nieuzasadnione przenoszenie zasad wyjaśniania adekwatnych w jednej dziedzinie dzięki możności eksperymentalnej manipulacji na dziedziny inne, co - jak słusznie podkreśla S. C. Jones miało miejsce w wypadku teorii konsystencji. Pragniemy w tym miejscu zwrócić uwagę na zespół faktów, może niedostatecznie ściśle opisanych i zbadanych, które wszakże wymagają uwzględnienia, jeśli pragnie się ściślej określić zakresy faktów wyjaśnianych przez obie teorie. Z psychologii klinicznej wiadomo, że jednostki nerwicowe o negatywnej samoocenie, które mają niewątpliwie nie zaspokojoną potrzebę dodatniej samooceny, odrzucają oceny pozytywne i akty życzliwości i przejawiają wobec osób dobrze ich oceniających i życzliwie zachowujących się agresję i wrogość. Podobnie jednostki 312 przestępcze odrzucają życzliwych dozorców. Osoby o niskiej pozycji społecznej często nienawidzą jednostki o wysokiej pozycji świadczące im dobxo. A więc istnieje pewna klasa zjawisk występujących w codziennych sytuacjach życiowych, w których motywacja związana z dodatnią samooceną nie pojawia się. Jak w świetle teorii równowagi interpersonalnejmożna rozwiązać kontrowersję między teoriami samooceny a teoriami konsystencji? Człowiek stanowi system, w którym funkcjonuje szereg wzajemnie na siebie oddziałujących potrzeb, postaw. Nie ulega wątpliwości, że potrzeby konsystencji i dodatniej samooceny nie funkcjonują niezależnie, lecz są ze sobą zespolone. W różnych sytuacjach społecznych u jednostek o różnych osobowościach, rolach społecznych i pozycjach bardziej intensywnie może działać potrzeba konsystencji (np. naukowej w toku poszukiwań badawczych) lub potrzeba dodatniej samooceny (np. u aktora łaknącego poklasku publiczności). W określonych sytuacjach u źró3eł unikania dysonansów i utrzymywania konsystentnych sądów leży potrzeba dodatniej samooceny, co słusznie podkreślają Rosenberg i Bramel. W innych sytuacjach motyw dodatniej samooceny może być genetycznie związany z po- . trzebą konsystencji poznawczej. Dodać należy, że funkcjonowanie tych potrzeb może być modyfikowane przez potrzeby bezpieczeństwa, afiliacji, potrzeby samorozwoju. Np. jednostka o silnej potrzebie afiliacji będzie bardziej wrażliwa na pozytywne lub negatywnc oceny otoczenia niż jednostka o słabej potrzebie afiliacji. Aby właściwie ująć mechanizmy funkcjonowania potrzeby konsystencji i dodatniej samooceny, należy je rozpatrywać w układzie odniesienia równowagi interpersonalnej. Twierdzenie to można uściślić następująco: Jednostka o negatywnej samoocenie może akceptować informacje pozytywne o sobie w warunkach, gdy a) leżą one na linii jej racji własnej i wzoru osobowego; b) nie są zbyt rozbieżne z aktualnym stanem jej samooceny; c) postawy jej wobec partnera i percepcja jego postaw do niej są w miarę pozytywne. W wypadku gdy oceny pozytywne są poważnie rozbieżne z poziomem samooceny jednostki, mogą one wywołać silne napięcie poznawczo-emocjonalne zaburzające równowagę interpersonalną. Napięcie to może mieć różną tonację i intensywność w zależności od czynników modyfikujących. Intensywne napięcie wywoływane jest przez złożone dysonanse, w których występuje sprzeczność między wieloma parametrami, np. między obrazem własnej osoby, obrazem własnej osoby suponowanym partnerowi, obrazem osoby partnera, jego realnym zachowaniem i postawą emocjonalną wobec partnera. Stosunki między partnerem o takiej konfiguracji parametrów interpersonalnych ` a osobą emitującą uczucia pozytywne, nagrody są latentnie zaburzone, jakkolwiek behawioralnie mogą one w warunkach silnej zależności, obawy przed karami być w miarę stabilne. Zachowanie przyjazne wobec partnera nie korespondowałoby z parametrami stosunku, stąd też u osób o negatywnej samoocenie zachowania życzliwe otoczenia nie wyzwalają na ogół uczuć pozytywnych. Często występuje u nich nieufność, podejrzliwość, imputowanie innych ukrytych negatywnych intencji. Jedna z osób o negatywnej samoocenie (wiek 22, nie dostała się na studia 313 wyższe, nasilony neurotyzm) powiedziała w wywiadzie klinicznym: "jestem niedowiarkiem, gdy ktoś wyciąga do mnie rękę, zawsze coś podejrzewam". W związku z takim układem postaw, oceny i motywów osoby o niskiej samoocenie nie mogą na ogół zdobyć się na wzajemność w warunkach otrzymywania pozytywnych ocen i uczuć, zachowują się obojętnie, nierzadko lekceważą partnera, a w sytuacji gdy nie obawiają się z jego stron kar, np. gdy pewne są anonimowości działań, gdy partner staje się słabszy, zachowują się wrogo, agresywnie. W tym wypadku silna wrogość ma na celu przywrócenie równowagi zachwianej ocenami pozytywnymi (ściślej ujemna samoocena wywołuje zachwianie równowagi, którą ujemne oceny jeszcze silniej zaburzają - stąd potrzeba intensywnego rewanżu). W twórczości wybitnego współczesnego reżysera filmowego Buńuela motyw wrogości osoby o negatywnej samoocenie wobec życzliwego partnera jest plastycznie i wnikliwie pod względem psychologicznym przedstawiony (m. in. w filmach Tristana, Yiridiana). Pragnąc prawidłowo zanalizować funkcjonowanie samooceny i jej relacje z ocenami społecznymi należy rozpatrywać ją w ścisłym powiązaniu z aktywnością i działalnością człowieka oraz z mechanizmami regulującymi tę działalność. Człowiek jest istotą aktywną i działającą, kierunek i trwałość jej działania nadają nie tylko' potrzeby, postawy - o których wspominaliśmy -wyżej - lecz również mechanizm określony przez nas terminem racji osobistej. Podczas gdy wpływowi potrzeb i postaw na zachowanie poświęcona jest olbrzymia literatura, na temat racji osobistej mało kto z psychologów pisałl°. Psycholodzy osobowości zajęli się ostatnio problematyką ja zaangażowanego i wykryli, że aktyvność jednostki jest intensywna i trwała w warunkach, gdy ja jest zaangażowane. Wyjaśnienie to ma wszakże w dużym stopniu charakter tautologiczny. Niewątpliwie potrzeby i postawy determinują określone formy aktywności, powstaje wszakże problem, w jakich układach występują one, jaki czynnik integruje je wewnętrznie i steruje nimi na poziomie świadomości. Wydaje się, że tym czynnikiem jest racja osobista jednostkiil. Np. grafoman pisze powieści, mimo że wydawnictwa odrzucają mu je. Jego potrzeby (np. potrzeba dominacji i samorealizacji) i postawy (np. postawa optymistyczna i prospektywna} integruje i steruje nimi racja osobista w postaci uświadomionej dewizy: "sensem mojego życia jest pisanie i uzyskanie powodzenia w związku z sukcesami twórczymi". W tym kontekście funkcje samooceny stają się lepiej uchwytne. Samoocena jest ściśle sprzężona z racją osobistą, jest podtrzymywana przez nią, a więc te oceny z zewnątrz - które podtrzymują rację osobistą i motywują aktywne zachowanie choćby były częściowo niezgodne z samooceną jednostki, będą przyjmowane z dużą aprobatą, a ich nadawca spotka się z pozytywną postawą. I odwrotnie - oceny, które będą podważały rację własną (np. dla malarza rację własną stanowi twórczość malarska, a oceną podważającą ją jest ocena, że malarstwo nikomu nie jest potrzebne), będą równocześnie zagrażające dla samooceny, w związku z czym będą odrzu 'o Z. Zaborowski, Interpersonalna koncepcja charakteru, "Nauczyciel i Wychowanie"" 1972, nf 2. 1' por. Z. Zaborowski, Integralność osobowości, "Psychologia Wychowawcza, 1972, nr 2. 314 cane i ich nadawca spotka się z wrogością. Oceny pozytywne i negatywne nie związane silniej z racją własną jednostki mogą nie oddziaływać intensywniej na samoocenę jednostki. PERSPEKTYWY Dobiegając końca naszych rozważań spróbujmy zastanowić się nad ogólniejszymi perspektywami metodologicznymi i teoretycznymi psychologii społecznej. We współczesnej psychologii społecznej coraz większe znaczenie zyskuje orientacja interpersonalna. Polega ona na badaniu, analizie i wyjaśnianiu zjawisk psychospołecznych od strony sprzężenia procesów i postaw występujących u obu partnerów. W tradycyjnych badaniach psychospołecznych koncentrowano uwagę na wpływie zmiennych typu społecznego, prostych lub złożonych, np. obecności innych, pozycji w grupie na opinie, postawy, zachowania jednostki. W okresie współczesnym, jakkolwiek ten paradygmat nadal utrzymuje się, poczynając od pionierskich badań Sidowskiego i współpracowników nad sprzężeniem nagród i kar w minimalnej sytuacji społecznej poprzez bardzo rozpowszechnione obecnie badania nad strategiami w grach dwuosobowych i wieloosobowych aż do bardziej złożonych eksploracji nad konfliktami i współpracą w dudzie i grupie, coraz więcej badań opartych jest na paradygmacie interpersonalnym. Paradygmat interpersonalny może występować w różnych mniej lub bardziej złożonych i adekwatnych formach. W prostej postaci występuje on w matrycach teorii gier ukazujących współzależność partnerów w wygranych i przegranych w związku z różnym układem ich zachowań (strategii). Matryce teorii gier stanowią wszakże sżtuczną i statyczną formę badania interakcji społecznej. Stąd też przenośność wyników tych badań do realnych sytuacji życiowych bywa zawodna. Również wysuwa się zastrzeżenie, że wybór zachowań w grach bardziej odzwierciedla role i normy społeczne niż realne motywy partnerów. H. H. Kelley stwierdza: "eksperymenty dotyczące gier wymagają posługiwania się złożoną miniaturą społecznych sytuacji, którą osoby badane skojarzą sobie z ich Godziennymi społecznymi systemami. Stąd też wyniki na ogół oświetlają bardziej różne wartości, normy i role wyzwalane przez eksperymentalne sytuacje niż podstawowe '' strukturalne i motywacyjne parametry"12. Bardziej złożone i dynamiczne układy interpersonalne są badane w warunkach imitujących realne sytuacje życiowe. Układy te występują np. w znanych eksperymentach Deutscha i Kraussa, dotyczących tzw. przetargów (bargaining). Nie ulega wątpliwości, że psychologia społeczna powoli będzie się przestawiała na paradygmat interpersonalny, gdyż trafniej chwyta on istotę problemów psycho społecznych, a szczególnie istotne rysy interakcji i stosunków międzyludzkich. Paradygmat ten zostanie rozbudowany i wzbogacony w tym kierunku; aby objął nie tylko zachowania partnerów, lecz również ich postawy emocjonalne, procesy i percepcyjne, osobowości i role społeczne. Taki paradygmat będzie odzwierciedlał funkcjonalne i dynamiczne właściwości zjawisk psyćhospołecznych. 'i H. H. Kelley i in., A comparative experimental study of negotiation behavior, "Journal of Personatity and Social Psychology", 1970, nr 16, s. 413. II~ 315 We współczesnej psychologii społecznej . największą estymą cieszy się metoda eksperymentalna. Niektórzy przedstawiciele tej dyscypliny twierdzą, iż jedynie psyehologia społeczna eksperymentalna reprezentuje nurt naukowy. Nie ulega wątpliwości, że eksperyment jest główną metodą w psychologii społecznej i że poważnie przyczynił się do unaukowienia i uściślenia tej dyscypliny. Trzeba podkreślić, że zależności zbadane za pomocą eksperymentu mają charakter przyczynowo-skutkowy i z tej racji mogą one być wykorzystane w różnych dziedzinach praktyki społecznej. Doceniając tę metodę nie można wszakże jej przeceniać. Eksperyment izoluje badane zjawisko lub zjawiska z kontekstu innych zjawisk i w związku z tym może deformować zależności między zmiennymi. Zależności te w naturalnych warunkach występują nie w formie izolowanej, lecz w określonych kontekstach, co sprawia, że leżące u podstaw badań eksperymentalnych założenie "automatu skończonego" jest założeniem mocno upraszczającym rzeczywistość psyc~ospołecznąl3. Wyniki badań eksperymentalnych, szczególnie typu laboratoryjnego, nie zawsze są przenośne do warunków naturalnych. Dzieje się to szczególnie wtedy, gdy stwarzają one zbyt proste i sztuczne surogaty realnych warunków społecznych, np. laboratoryjne eksperymenty nad grami o sumie zerowej (R. Rosenthal, 1969). Metoda eksperymentalna może więc zniekształcać mechanizm funkcjonowania zjawisk i chwytać nie zależności istotne, lecz peryferyjne, a niekiedy pozorne. Mechanizmy rywalizacji eksplorowane za pomocą eksperymentów dotyczących gier o sumie niezerowej są niekiedy zniekształconą kopią realnych mechanizmów rywalizacyjnych, występujących w codziennych warunkach życiowych. Inny rodzaj trudności, jaki nasuwa metoda eksperymentalna, łączy się z faktem, że nie każde zjawisko psychospołeczne można dowolnie i bez zniekształcenia wywoływać. W grę wchodzą tu ograniczenia typu strukturalnego i względy natury etycznej. I tak trudno jest stworzyć warunki, w których pojawiałoby się uczenie instrumentalne bez uczenia warunkowegol4. Trudno jest eksperymentalnie wywoływać uczucia miłości, szacunku, postawy nonkonformistyczne, prospołeczne itp. Jeśli chodzi o ograniczenia etycznę, to nie ulega wątpliwości, że powinno się ua~ikać takich badań eksperymentalnych, w których naraża się osoby badane na zbyt silne lęki, zagrożenia, wyzwala się intensywne i długotrwałe konflikty interpersonalne lub międzygrupowe. Z przedstawionych wyżej wzgiędów w psychologii społecznej obok metody eksperymentalnej jest miejsce na badania korelacyjne, np. za pomocą metod ankietowych, socjometrycznych, wywiadu, inwentarzy. Metody korelacyjne umożliwiają badanie zależności między większą liczbą zmiennych, stąd też uzupełniają one metody eksperymentalne koncentrujące się na wybranych. Sądzimy, że nawet takie techniki nietypowe dla psychologii społecznej, jak analiza przypadków, mogą tu znaleźć zastosowanie. Chodzi tu szczególnie o badania i analizę tzw. zachowań dłu 13 J. Reykowski, Funkcjonowanie osobowości w warunkach stressu psychologicznego, Wass~awa 1966, s. 16 i n. 'a por. A. Malewski, O zastosowaniach teorii zachowania, Warszawa 1963, s. 62. 316 gich, strategii, stylów interpersonalnych, rozwoju konfliktów interpersonalnych i międzygrupowych. Psychologia społeczna jest nauką powstałą na pograniczu psychologii i socjologii. Psychologia i socjologia w miarę rozwoju wyodrębniły szereg dyscyplin szczegółowych, np. w obrębie psychologii dobrze funkcjonują: psychologia kliniczna, rozwojowa, różnic; w obrębie socjologii: socjologia stratyfikacji, wychowania, przemysłu. Psychologia społeczna, jakkolwiek we wstępnym okresie swego rozwoju (do 1939 r.) zapożyczyła z psychologii i socjologii szereg kategorii, metod badawcnych, z czasem w miarę rosnącej autonomizacji zerwała z nimi żywsze kontakty. Ten stan rzeczy wymaga niewątpliwie korekty. Psychologia , społeczna powinna wykorzystać twórczo wyniki dobrze rozwijających się dyscyplin szczegółowych psychologicznych i socjologicznych. Tego rodzaju współpraca będzie sprzyjała: 1, wzbogaceniu i uszczegółowieniu problematyki badawczej; 2. tworzeniu cennych pod względem poznawczym koncepcji teoretycznych typu systemowego mających wartości eksploracyjne, prognostyczne i praktyczne (W. Markiewicz, 1972). Zastanówmy się nieco szczegółowiej nad tymi kwestiami. Problematyka stosunków międzyludzkich w "ortodoksyjnej" psychologii społecznej obejmuje takie hasła, jak percepcja, postawy, interakcja. Przypuśćmy, że z psychologii klinicznej zapożyczamy termin represji, a z socjologii stratyfikacji - kategorię statusów i ich rozbieżności. Dysponując takim rozszerzonym układem pojęć możemy wzbogacić tradycyjną problematykę małej grupy i sformułować szczegółowe kwestie np. tego rodzaju, jak rozbieżność statusów wpływa na postawy w wymiarach życzliwośćwrogość, czy niskie statusy oraz statusy rozbieżne nie sprzyjają represjonowaniu uczuć i zachowań zarówno życzliwych, jak i wrogich. Psychologia społeczna powinna nie tylko wzbogacić i pogłębić własną problematykę dzięki zbliżeniu się do dyscyplin pokrewnych, lecz również zapożyczyć od nich szereg kategorii i ujęć typu funkcjonalnego. Orientacja eksperymentalna dominująca w psychologii społecznej sprawia, że wprawdzie osiąga się w niej dużą precyzję w zakresie ustalania wąskich zależności, nierzadko wszakże gubi się ich sens i funkcję i psychospołeczną. Np. interesujące klasyfikacje stosunków międzyludzkich Slavsona, Haleya, Berne'a wydbbywające ich cechy funkcjonalne związane głównie z zaspokajaniem potrzeb partnerów i dominacją powinny stać się obiektem żywszych zainteresowań psychologów społecznych. Ważne problemy badawcze znajdują się na pograniczu psychologii społecznej i psychologii osobowości. Brakiem dotychczasowych badań psychospołecznych (odnosi się to szczególnie do badań wychodzących z założeń behawioralnych, np. badań nad strategiami w grach) było niedostateczne uwzględnianie czynników i mechanizmów osobowościowych. Nie ulega wątpliwości, że w warunkach gdy w życiu społecznym partner stosuje strategie rywalizacyjne, większość ludzi mimo pierwotnych strategii kooperacyjnych zmienia swą orientację i "gra" rywalizacyjnie. Chodzi jednak o to, że jedni robią to szybciej, a inni później, że niektóre osoby mimo zagrożenia zachowują się nadal kooperacyjnie itp. Czynnikami różni ' cującymi zachowania społeczne, szczególnie zachowania proaktywne, są potrzeby, 317 postawy, samoocena, schematy percepcyjne. Na doniosłą rolę czynników percepcyjnych w determinacji zachowań wskazał ostatnio prof. D. Magnusson (1974). Psycholodzy społeczni w celu pogłębienia swych badań nad konformizmem, altruizmem, internalizacją norm, zachowaniem dominatywnym powinni odwoływać się nie tylko do poszczególnych potrzeb, postaw, lecz i do ich kompleksów. Występuje żywa potrzeba operowania w psychologii społecznej kategorią charakteru, jako systemem względnie trwałych właściwości regulujących zachowanie społeczne. Pewien krok w kierunku zbliżenia psychologii społecznej do psychologii osobowości uczynił autor tej pracy konstruując koncepcję osobowości podnoszącej, wymiennej i obniżającej. Jednostki o osobowości podnoszącej nastawione są na zaspokajanie potrzeb partnerów i dbanie o ich rozwój, osobnicy o osobowości obniżającej przeciwnie, jednostki natomiast o osobowości wymiennej przejawiają tendencję do wymiany usług i świadczeń z otoczeniem społecznym. Osobowości powyższe różnią się w zakresie ja pierwotnego, obrazu własnej osoby i racji własnej (1976). Jeśli chodzi o wyjaśnienie i przewidywanie zachowań, to we współczesnej metodołogii nauk społecznych można dostrzec pewne rozczarowanie w odniesieniu do ogólnych, szerokiego zasięgu teorii. Np. teorie nagrody-kary, teorie rozbieżności informacyjnejls wyjaśniają wprawdzie wiele zjawisk, ale mają małą zdolność do przewidywania. Np. z ogólnej teorii zachowania łączącej częstość zachowań z nagrodami i karami można wyprowadzić wniosek, że konkretny osobnik lub grupa osób wybierze zachowanie częściej nagradzane, ponieważ jednak dla różnych osób ze względu na ich postawy i potrzeby różne stany rzeczy są nagrodami, trudno w oparciu o ten wniosek dokonać jakichś trafnych przewidywań. Bardziej pewne i trafne przewidywania można uzyskać dysponując układem parametrów i ogólną zasadą określającą ich wzajemne zależności. Takiego trafnego narzędzia prognozy dostarcza m. in. teoria równowagi interpersonalnej integrująca parametry osobowości, pozycji społecznych, postaw emocjonalnych, percepcji i zachowań i wskazująca, że ich globalne "wartości" po stronie obu partnerów wykazują tendencję do wyrównania. Z teorii tej łatwo wyprowadzić przewidywania, np. że w naśzej kulturze spadek pozycji społecznej męża, jego choroba psychiczna lub fizyczna zaburzy jego stosunki z żoną, że niska samoocena przy wysokiej pozycji społecznej wywoła tendencję do obniżania partnerów (np. bardziej zdolnych, wykształconych), szkodzenia im, dużą wrażliwość na pochlebstwa itp. Psychologia społeczna ludzi i społeczeństw ludzkich powinna mieć niewątpliwie perspektywę humanistyczną. Człowiek jest jedyną istotą żywą, która stworzyła świat kultury i wartości. W przeciwieństwie do zwierząt przejawia on wyższe potrzeby, np. potrzeby poznawcze, samorealizacji, potrzeby działania prospołecznego. Jednostka ludzka wykazuje trwałe nastawienia wobec grup społecznych, wartości moralnych, społecznych, politycznych. Interakcje i stosunki międzyludzkie przesycone są pierwiastkiem humanistycznym. Rzeczy są podobne do siebie i są wymienialne, jednostka ludzka jest niepowtarzalna i niewymienialna. Partnerzy w dia 's por. W. Łukaszewski, Osobowość, struktura i funkcje regulacyjne, Warszawa 1974. 318 dzie lub grupie nie tylko ułatwiają lub utrudniają sobie egzystencję biologiczną, lecz zasilają się różnymi informacjami, które mają dla nich z racji życia w społeczeństwie i w świecie wartości kulturalnych istotne znaczenie. Uwłaczanie komuś, choć może nie odbijać się na jego egzystencji. biologicznej, może oznaczać dla niego śmierć cywilną i społeczną. W świetle tych uwag orientacja behawioralna w psychologii społecznej okazuje się jednostronna i niewystarczająca. Perspektywa humanistyczna w psychologii społecznej znajduje szczegółowe uzasadnienie w następujących założeniach i tendencjach badawczych, żywo rysujących się we współczesnej psychologii społecznej. a) Teorie konsystencji poznawczej patronujące rozległym badaniom empirycznym akcentują, że człowiek jest istotą racjonalną, przejawiającą tendencję do utrzymywania swoich postaw, opinii, myśli w stanie względnej zbieżności, jednolitości. Utrzymywanie spoistości w obrębie różnych elementów poznawczych odbywa się niekiedy za pomocą mechanizmów nieracjonalnych - co szczególnie uwydatnili psychoanalitycy. Kierunęk, w jakim przywracany jest brak równowagi, zależy w głębszych uwarunkowaniach od potrzeb i wartości jednostki - niemniej jednak rozbieżność elementów w obrazie świata i własnej osoby jest stanem nieprzyjemnym i wyzwala większe lub mniejsze napięcia emocjonalne, motywując jednostkę do zmniejszenia rozbieżności informacyjnej. Tak więc człowiek jako jedyna z istot żywych wytworzył skomplikowany aparat poznawczy głównie typu pojęciowego, funkcjonujący na zasadzie równowagi. b) Ważnym mechanizmem psychologicznym w obrębie osobowości jednostki jest obraz własnej osoby i samoocena. Ludzie przejawiają na ogół potrzebę posiadania pozytywnego obrazu własnej osoby i dodatniej samooceny. Wiele zachowań społecznych ma na celu wywołanie u innych pozytywnych ocen i podtrzymywanie u jednostki dodatniej oceny własnej osoby. U osób o dodatniej samoocenie potrzeba ta jest lepiej zaspokojona, u jednostek o niskiej samoocenie jest ona zablokowana. Obraz własnej, osoby i sąmoocena są czynnikami ułatwiającymi kodowanie i transformację różnych informacji, włączania ich we własny układ odniesienia, nadają one zachowaniu charakter przemyślany i jednolity. W związku z tym obraz własnej osoby i samoocena pełnią funkcję stabilizującą stosunki społeczne w diodzie, grupach społecznych. Niektórzy psycholodzy mówią w tym wypadku o homeostazie psychospołecźnej. c) Człowiek jest istotą percypującą otoczenie społeczne w odmienny sposób niż otoczenie fizyczne. Obserwując innych ludzi, ich zachowanie, czyny, wytwory przypisujemy im różne dyspozycje, to jest umiejętności, zdolności, cechy charakteru. Zachowujemy się w stosunku do innych zależnie od tego, jaki rodzaj motywacji przypisujemy im, np. złą wolę, nieudolność, brak warunków. Z drugiej strony inaczej reagujemy, jeśli partner wyraża zainteresowanie, miłość, wrogość specjalnie wobec nas, a inaczej, gdy to ma miejsce w odniesieniu do wielu osób. Pojęcie personalizmu wprowadzone przez Jonesa i Dawisa odzwierciedla te szczególne ludzkie cechy procesu percepcyjnego. d) Cechą charakterystyczną człowieka jest to, że nie godzi się na siebie, na aktualny kształt życia społecznego i usiłuje zmienić swoją osobowość i stosunki społeczne. 319 Warunki i stosunki społeczne w różnym stopniu sprzyjają formowaniu zdrowej, wszechstronnie rozwiniętej osobowości i wyzwalaniu życzliwego, spontanicznego, uwrażliwionego na potrzeby innych zachowania. Współczesne badania i poszukiwania nad zachowaniem twórczym (Barron, Torrance), nad zachowaniem prospołecznym i altruistycznym (Berkowitz), wreszcie coraz szerzej zataczający krąg ruch grup spotkaniowych, treningu wrażliwości (Rogers) wskazują, że jednostka ludzka nie osiągnęła optimum człowieczeństwa i że w sprzyjających warunkach społecznych pułap możliwości ludzkich może być znacznie podniesiony. Człowiek może być na pewno bardziej twórczy, optymistyczny, bezpośredni, spontaniczny. Może mieć większą wiarę w siebie, lepszą samoocenę, może mieć lepsze samopoczucie, konstruktywne potrzeby i postawy społeczne. Może żyć z innymi zgodniej i lepiej współpracować, mieć więcej zaufania, być wrażliwy na uczucia i potrzeby innych ludzi, być bardziej tolerancyjny, otwarty, życzliwy i ludzki. Jest wielkim zadaniem psychologów społecznych., zadaniem, którego nośność sięga już w wiek XXI, ściślej i głębiej zbadać, w jakich Warunkach, strukturach stosunków społecznych człowiek staje się w pełni ludzki. ~ee i Q OLKUfZ v BIBLIOGRAFIA Aroson E., Linder D., Gain and loss of esteem as determinanta of interpersonal attractiveness, "Journal of Experimental Social Psychology", 1965, nr 1, s. 1S6-171. Asch S. E., A perspective on social psychology, [w:] S. Koch [red.], Psychology. A study of science, New York 1959, vol. 3. Badum E., Psychospołeczne determinanty autorytetu nauczycieli, " Psychologia Wychowawcza", 1975, nr 3. Bales R. F., Interaction process analysis, Cambridge 1950. Baley S.; Wprowadzenie do psychologii społecznej, Warszawa 1959. Basa R., Duncman G. D., Behavior in groups as a function of selj interaction and task-orientation, "Journal of Abnormal and Social Psychology", 1963, nr 5, s. 419-428. Berne E., Games people play, New York 1964. Bramel D., A dissonance theory approach to defensive projectżon "Journal of Abnormal and Social Psychology", 1962, nr 64, s. 121-129. Bramel D., Interpersonal attraction, hostility and perceptżon, [w:] J. Mills [red.], Experimental social psychology, London 1969. Carson R. C., Interaction concepts oJ'personality, George Allen and Unwin LTD, London 1970. Chałasiński J., Kultura amerykańska, Warszawa 1963. Chałasiński J., Społeczeństwo ż wychowanie, Warszawa 1964. Cieślik J., Zaborowski Z., Dynamika postaw emocjonalnych w zespole klasowym, "Psychologia Wychowawcza", 1970, nr 5. Czerkawska M., Zaborowski Z., Wyrównanie postaw emocjonalnych u uczniów popularnych i od rzuconych, "Kwartalnik Pedagogiczny", 1969, nr 4. Deutsch M., The resolution of conffict, New Haven 1973. Doroszewicz K., Czynniki psychologiczne determinujące komunikację między nauczycielami a uczniami, "Ruch Pedagogiczny", 1974, nr 4. Duracz-Walczakowa A., Wybrane problemy życia rodzinnego niewidomych, "Studia Socjologiczne", 1966, nr 2. Festinger L., A theory of social comparison processes, "Human Relations", 1954, nr 7, s. 117-140. Festinger L., A theory of cognitive dissonance, Evanston 1957. Freud Z., Wstęp do psychoanalizy, Warszawa 1957. Frornm E., The sane socżety, New York 1955. Fromm E., Szkice z psychologii i religii, Warszawa 1966. Fromm E., Ucieczka od wolności, Warszawa 1970. Gergen K., Morse S., Social comparison, self consistency and the concept of self "Journal of Personality and Social Psychology", 1970, nr 1, s. 23-36. Goffman E., Interaction ritual, New York 1967. Grzelak J., Teoria dysonansu L. Festingera, [w:] Materialy do nauczania psychologii, S. I, t. 4, Warszawa 1971. Grzelak J., Empiryczne przestanki skuteczności karania, Wrocław 1974. Gotycka A., Dzieci bierne spodecznie, Wrocław 1970. Haley J., Strategies of psychoterapy, New York 1963. Harris Th. A., I am OK, you're OK, New York 1967. Heider F., The psychology of interpersonad relations, New York 1959. Hoffman L. R., Maier S., An experimental reaxamination of the similarity - attraction hypothesis, "Journal of Personality and Social Psychology", 1966, nr 3, s. 145-152. Homans G. C., Social behavior, its elementary forms, Hercourt, New York 1961. Horwitz M., The veridicality of liking and deslżking, [w:] R. Tagiuri i L. Petrullo [red.], Person perception and żnterpersonal behavior; Calif, Stanfort University 1958, Hunt J. Mc., Przyklady modyfikacji teorii osobowości przez wyniki badań, "Psychologia Wychowawcza", 1964, nr 3. Hurlock E., Rozwój dziecka, Warszawa 1964. Jabłońska B., Niektóre aspekty społecznego funkcjonowania studentów z zaburzeniami neurotycznymi,[w:] Z. Zaborowski, Stosunki międzyludzkie w wychowaniu, Warszawa 1976. Jankowska H., Wpływ osobowości i stylu kierowania nauczycieli na poziom życzliwości w klasie, "Psychologia Wychowawcza", 1974, nr 2. Jankowski K., Od psychiatrii biologicznej do humanistycznej, Warszawa 1975. Jarosińska B., Adaptacja mlodzieży wiejskiej do klasy robotniczej, Wrocław 1964. Jones E. E., Charms R. de, Changes in social perceptron as a function of the personal relevance of behavior, "Sociometry", 1957, nr 20, s. 75-95. Jones E. E., Ingratiation, New York 1964. Jones S. C., Some determinants of interpersonal evaluating behavior, "Journal of Personality and Social Psychology", 1966, nr 3, s. 397-403. Jones E. E., Gerard H. B., The foundations of social psychology, Willey, New York 1967. Jones S. C., Self and interpersonal evaluations. Esteem theories versus consistency theories "Psychological Bulletin", 1973, nr 3, s 185-199. Jourard S., Personal adjustment, New York 1958. Kamiński A., Funkcje pedagogiki społecznej, Warszawa 1975. Kapkowski A., Zaborowski Z., Wyrównanie postaw emocjonalnych u dzieci nerwicowych, "Psychologia Wychowawcza.", 1967 nr 5. Kocowski T., Rozwiązywanie zadań przy różnych poziomach lęku. ,.Psychologia Wychowawcza", 1964, nr 3. Kowalski S., Socjologia wychowania w zarysie, Warszawa 1974. Kozielecki J., Konflikt, teoria gier i psychologia, Warszawa 1970. Krawcewicz S., Współpraca i wspól'rycie w zespolach nauczycielskich, Warszawa 1972. Kulczycki M., Psychologiczne problemy człowieka chorego, Wrocław 1972. Kusiowa H., Deformacje w stosunkach międry nauc=vcielami, a uczniami, "Ruch Pedagogiczny", 1975, nr 5. . Leary T., Interpersonal diagnosis of personalny, New York 1957. Lott B. E., Lott A. J., The formation of attitudes toward group members, "Journal of Abnormal and Social Psychology", 1960, nr 61, s. 297-300. Łobocki M., Wychowanie w klasie szkolnej, Warszawa 1974. Łypacewicz S., Kształtowanie stosunków międzyludzkich, Warszawa 1969. Magnusson D., The individual żn the situation, "Studia Psychologica", 1974, t. 16, nr 2. Malewska H., Kulturowe i psychospołeczne determinanty życia sekśualnego, Warszawa 1968. Malewski A. [red.], Zagadnienia psychologii społecznej, Warszawa 1962. Malewski A., O zastosowaniach teorii zachowania, Warszawa 1963. March G., Simon A., Teoria organizacji, Warszawa 1964. Markiewicz W., Socjologia a slużba społeczna, Poznań 1972. Marks K., Engels F., Dzieta wybrane, t. 1, Warszawa 1949. Marston C., Levine H., Interaction patterns in a college population, "Journal of Abnormal and Social Psychology", 1964, nr 62, s. 149-154. Maruszewski M., Reykowski J., Tomaszewski T., Psychologia jako nauka o człowieku, Warszawa 1966. Maslow H., Toward a psychology of being, Philadelphia 1962. Stosunki... 21 321 i Harris Th. A., I am OK, you're OK, New York 1967. Heider F., The psychology of interpersonal relations, New York 1959. Hoifman L. R., Maier S., An experimental reaxamination af the simżlarity - attraction hypothesis, "Journal of Personality and Social Psychology", 1966, nr 3, s. 145-152. Homans G. C., Social behavior, its elementary forms, Hercourt, New York 1961. Horwitz M., The veridicadity of lżking and desliking, [w:] R. Tagiuri i L. Petrullo [red.], Person perceptżon and żnterpersonal behavior; Calif, Stanfort University 1958. Hunt J. Me., Przyklady modyfikacji teorii osobowości przez wyniki badań, "Psychologia Wychowawcza", 1964, nr 3. Hurlock E., Rozwój dziecka, Warszawa 1964. Jabłońska B., Niektóre aspekty społecznego funkcjonowania studentów z zaburzeniami neurotycznymi, [w:] Z. Zaborowski, Stosunki międzyludzkie w wychowar:iu, Warszawa 1976. Jankowska H., Wpływ osobowości ż stylu kierowania nauczycieli na poziom życzliwości w klasie, "Psychologia Wychowawcza", 1974, nr 2. Jankowski K., Od psychiatrii biologicznej do humanistycznej, Warszawa 1975. Jarosińska B., Adaptacja mlodzieży wiejskiej do klasy robotniczej, Wrocław 1964. Jones E. E., Charms R. de, Changes in sociad perceptron as a function of the personal relevance of behavior, "Sociometry", 1957, nr 20, s. 75-95. Jones E. E., Ingratiation, New York 1964. Jones S. C., Some determżnants of interpersonal evaluating behavior, "Journal of Personality and Social Psychology", 1966, nr 3, s. 397-403. Jones E. E., Gerard H. B., The foundatżons of social psychology, Willey, New York 1967. Jones S. C., Self and żnterpersonal evaluations. Esteem theories versus consistency theories "Psychological Bulletin", 1973, nr 3, s 185-199. Jourard S., Personal adjustment, New York 1958. Kamiński A., Funkcje pedagogiki społecznej, Warszawa 1975. Kapkowski A., Zaborowski Z., Wyrównanie postaw emocjonalnych u drieci nerwicowych, "Psychologia Wychowawcza", 1967 nr S. Kocowski T., Rozwiązywanie zadań przy różnych poziomach lęku. ,.Psychologia Wychowawcza", 1964, nr 3. Kowalski S., Socjologia wychowania w zarysie, Warszawa 1974. Kozielecki J., Konflikt, teoria gier i psychologia, Warszawa 1970. - Krawcewicz S., Współpraca ż wspólżycie w zespolach nauczycielskich, Warszawa 1972. Kulezycki M., Psychologiczne problemy ezlowieka chorego, Wrocław 1972. Kusiowa H., Deformacje w stosunkach między nauc_rycielami, a uczniami, "Ruch Pedagogiczny", 1975, nr 5: . Leary T., Interpersonal diagnosis of personality, New York 1957. Lott B. E., Lott A. J., The formatżon of attitudes toward group members, "Journal of Abnormal and Social Psychology", 1960, nr 61, s. 297-300. Łobocki M., Wychowanie w klasie szkolnej, Warszawa 1974. Łypacewiez S., Ksztaltowanie stosunków międzyludzkich, Warszawa 1969. Magnusson D., The individual in the situation, "Studia Psychologica", 1974, t. 16, nr 2. Malewska H., Kulturowe i psychospołeczne determinanty życia seksualnego, Warszawa 1968. Malewski A. [red.], Zagadnienia psychologii społecznej, Warszawa 1962. Malewski A., O zastosowaniach teorii zachowania, Warszawa 1963. March G., Simon A., Teoria organizacji, Warszawa 1964. Markiewicz W., Socjologia a slużba społeczna, Poznań 1972. Marks K., Engels F., Dziela wybrane, t. 1, Warszawa 1949. Marston C., Levine H., Interaction patterns in a college population, "Journal of Abnormal and Social Psychology", 1964, nr 62, s. 149-154. Maruszewski M., Reykowski J., Tomaszewski T., Psychologia jako nauka o człowieku, Warszawa 1966. Maslow H., Toward a psychology of being, Philadelphia 1962. Stosunki ... 21 322 Meyers A., Team competition success and adjustment of group members, "Journal of Abnormal and Social Psychology", 1962, nr 63, s. 325-332. Mika S., Skuteczność kar w wychowaniu, Warszawa 1969. Mika S., Wstęp do psychologii społecznej, Warszawa 1973. Miller D., The siady of social relatżonships situatżon, identity and social interaction, [w:] S. Koch [red]. Psychology. A siady of science, New York 1963, vol. 5. Moralność i społeczeństwo. Księga jubileuszowa dla Marii Ossowskiej, Warszawa 1969. Morawski W., Nowe społeczeirstwo przemyslowe. Analźza i krytyka koncepcji, Warszawa 1975. Newcomb Th. M., Individual systems orientations, [w:] S. Koch (red.], Psychology. A study of science, New York, 1959, vol. 3. Newcomb Th. M., 'I~rner R. H., Converse P. E., Psychologia społeczna, Warszawa 1971. Nowak S. [red.], Metody badań socjologicznych, Warszawa 1964. Nowak S., Studia z metodologii nauk społecznych, Warszawa 1964. Nowak S., Metody badań socjologicrnych, Warszawa 1973. Nowakowska M., Pojęcie równowagi emotywnej Z. Zaborowskiego, "Psychologia Wychowawcza", 1969, nr 2. Nowakowska M., Amalisa czy~rnikowa, "Studia Socjologiczne", 1973, nr 4. Nowakowska M., fv~uage of motivarion and language of action, Haga 1973. Nowakowska M., Psychologur iloścżox,a z elementami naukometrii, Warszawa 1975. Ossowska M., Normy narolne, Warszawa 1972. Parsons T., struktura społeczna a osobowość, Warszawa 1965. Pączkowska M., Zaborowski Z., Wpływ informacji nagradzających i karzących na równowagę interpersonalnq, "Psycńologia Wychowawcza", 1975, nr 1. Pepitone A., Attraction and hostility, Tawistock 1964. Pietrasiński Z., Twórcze kierownictwo, Warszawa 1975. Pilkiewicz M., Techniki socjometryczne; "Psychologia Wychowawcza", 1962, nr 4. Pilkiewicz M., Socjometryczna skala akceptacji, "Psychologia Wychowawcza", 1969, nr 1. Podgórecki A., Prestiź prawa, Warszawa 1966. Podgórecki A , Patologia życia społecznego, Warszawa 1969. Pluta T., PozXcja w grupie a bilans emocjonalny, "Psychologia Wychowawcza", 1975, nr 3. Pospiszyl K., Kon,/likty mlodzieży z otoczeniem, Warszawa 1970. Rembowski J., Z badań nad postawami dzieci wobec rodziców z innych czlonków rodziny, "Psychologia Wychowawcza", 1969, nr 3. Rembowski J., Więzi uczuciowe w rodzinie, Warszawa 1972. Reykowski J., Metodologiczne problemy wspólczesnej psychologii, Warszawa 1964. Reykowski J. [red.], Problemy osobowości i motywacji w psychologii amerykańskiej, Warszawa 1964. Reykowski J., Funkcjonowanie osobowości w warunkach stressu psychologicznego, Warszawa 1966. Reykowski J., Eksperymentalna psychologia emocji, Warszawa 1969. Reykowski J., Z zagadnień psychologii motywacji, Warszawa 1970. Reykowski J., Obraz wlasnej osoby jako mechanizm regulujący postępowanie, "Kwartalnik Pedagogiczny", 1970, nr 3. Rogers C. R., A theory of therapy, [w:] S. Koch [red.j. Psychology. A siady of science, New York 1959, vol. 3. Rogers C. R., Carl Rogers on encounter groups, New York 1970. Rosenberg M., Society and the adolescent self image, Princeton 1965. Rosenthal R., Experimental e~`'ects in behavioral research, New York 1960. Rychlak J. F., The sirnżlarity, compatibility of incompetibility of needs żn interpersonal selection, "Journal of Personality and Social Psychology", 1965, nr 2, s. 334-340. Slierwood J. J., Inereased self evaluation as a funetion of amb~gnous evalutions by referent other, "Sociometry", 1967, voi. 30, nr 4. Sidowski J. B., Wycoff L. B., Taborny L., The influence of reinforcement and punishement in a minimal social situation, "Journal of Abnormal and Social Psychology", 1956, nr 52, s. 115-I19. 323 Singer J., Radloff L., Renegades, heretics and change in sentiment, "Sociometry", 1963, vuL 26, nr 2. Skarzyńska K., Trafność i rzetelność różnych metod pomiaru atrakcyjności, "Przegląd Psychologiczny", 1971, nr 23. Skarzyńska K., Wpływ ukladu kar na zachowanie, "Psychologia Wychowawcza", 1974, nr 2. Skorny Z., Psychologiczna analiza agresywnego zachowania się, Warszawa 1971. Skorny Z., Psychiczne mechanizmy zachowania się, Warszawa 1972. Slavson S. R., Child psychotherapy, New York 1952. Starczewska K., Wzory milości w kulturze Zachodu, Warszawa 1975. Stotland E., Hillmer M. L., Identification, authoritarian defensiveness and seljesteem, "Joutnal of Abnormal and Social Psychology", 1962, nr 64, s. 334-342. Strelau J., Temperament i typ ukladu nerwowego, Warszawa 1974. Strupczewska B. [red.], Trening interpersonalny, "Biuletyn IKN", 1975. Strzelecki J., Niepokoje amerykańskie, Warszawa 1962. 5ullivan H. S., Introduction to the study in interpersonal relations, "Psychiatry", 1938, nr 1. Sullivan H. S., Conceptions of modern psychiatry, Washington 1947. Suchodolski B., Rola wychowania w społeczeitstwie socjalistycznym, Warszawa 1968. Szczepański S., Elementarne podejście socjologii, Warszawa 1967. Szczepański J., Zagadnienia socjologfi wspdlczesnej, Warszawa 1965. Taylor H. F., Balance and change in Two - person group, "Sociometry", 1967, vol. 30, s. 262-279. Thibaut J. W., Faucheux C., The development of contractual norms in a bargaining situation under two types of stress, "Journal of Fxperimental Social Psychology", 1965, nr 1, s. 89-I02,. Thibaut J. W., Kelley H. H., The social psychology of groups, New York 1959. Thomson C. Psychoanaliza, Warszawa 1965. Toman W., An introduction to psychoanalysis. Theory of motivation, Pergamon 1960. Tomaszewski T., Rodzaje i motywy reakcji negatywnych, "Annales UMCS", 1946. Tomaszewski T., Wstęp do psychologii, Warszawa 1969. Tomaszewski T., Problemy wspólczesnej psychologii, Warszawa 1969. Wacławek J., Socjalistyczne stosunki w zakladzie pracy, Warszawa 1970. Wesolowski W., Studia z socjologii klas i warstw społecznych, Warszawa 1960. White J. H., Justice and generosity, "British Journal of Social and Clinical Psy~hology", 1974, vol. 13 (4). Witwicki W., Stosunki osobiste między ludźmi, Warszawa 1948. Witwicki W., Psychologia, t. 1, 2, Warszawa 1963. Wolman B., Contemporary theories and systems in psychology, New York 1960. Wołczyk J., Edukacja dla rozwoju, Wrocław 1973. Zaborowski Z., Stosunki społeczne w klasie szkolnej, Warszawa 1964. Zaborowski Z., Podstawy wychowania zespolowego, Warszawa 1967. Zaborowski Z., Koncepcja wyrównania postaw emocjonalnych w stosunkach międzyosobniczych, "Studia Socjologiczne", 1967, nr 3. Zaborowski Z., Życzliwość interpersonalna - podstawowy problem wychowania moralna-społecznego, "ŻYcie Szkoły", 1967, nr 7-8. Zaborowski Z,, Koncepcja rozwoju społecznego dziecka, "Kwartalnik Pedagogiczny", 1969, nr I. Zaborowski Z., Stosunki międzyludzkie ważny problem spoteczno-wychowawczy, "Problemy Opiekuńczo-Wychowawcze", 1969, nr 6. Zaborowski Z,, Wyrównanie postaw emocjonalnych w stosunkach interpersonalnych (Weryfikacja hipotezy intrapersonalnej), "Pczegl$d Psychologiczny", 1969, nr 18. Zaborowski Z., Próba eksperymentalnej weryfikacji koncepcji wyrównania postaw, "Psychologia Wychowawcza", 1969, nr 1. Zaborowski Z., Pr66a zastosowania koncepcji wyrównania postaw do zjawisk psychopatologicznych, "Studia Socjologiczne", 1970, nr 2. Zaborowski Z., Interpersonalna koncepcja charakteru, "Nauczyciel i Wychowanie", 1970, nr 2. 324 Zaborowski Z., Wymiana emocjonalna w stosunkach międzyludzkich, "Nauczyciel i Wychowanie", 1971, nr 3. Zaborowski Z., Integralność osobowości, "Psychologia Wychowawcza", 1972, nr 2. Zaborowski Z., Wstęp do metodologii badań pedagogicznych, Wrocław 1973. Zaborowski Z. Teoria równowagi interpersonalnej, "Studia Socjologiczne", 1973, nr 3. Zaborowski Z., Stosunki międzyludzkie a wychowanie, Warszawa 1974. Zaborowski Z., Waloryzacja interpersonalna, "Studia Socjologiczne", 1975, nr 1. Zaborowski Z., Interpersonalna teoria osobowości, Informator Zespołu "Psychospołeczne Problemy Nauczyciela", 1974, nr 6. Zaborowski Z., Próba interpersonalnej analizy zjawisk religijnych, "Przegląd Humanistyczny", 1975, nr 6. Zaborowski Z. [red.], Stosunki międzyludzkie w wychowaniu, Warszawa 1976. Zajonc R. B., Social psychology: an experimental approach, Beltnont 1968. Zielińska T., Zaborowski Z., Wpływ ocen na wyrównanie postaw emocjonalnych, "Przegląd Psychologicmy", 1971, nr'2. Zwoliński M., Teoria 1'OWrrJw3ji i.~rterpersoualnej ż jej implikacje metodologiczne, "Biuletyn IKN", 1975. Żebrowska '~i. [red.], Psychologia rozwojowa, Warszawa 1974. SUMMARY The book Interpersonal relntions consists of three paru. In the first part more important elements of an interpersonal relation are discussed namely: norms, a partner's roles, dependency, dominance, social perception, expectations and needs of the partners. Final chapters of this part are concerned with partners' mutual adjustment and with presentation of an integral model of social relation. The model reveals interdependences between elements of the relation. Presenting the integral model the author abandons the traditional, oversimplifed view, according to which the relation is a system of partners' attitudes, including cognitive, emotional and motivational elements. The novelty of the model of relation consists in a system of factors, called "an individual constellation", which involves evaluations, feelings, expectations, demands, wishes, agreement. The individual constellation is usually the factor determining a particular structure of the relation, while roles, needs, and self evaluation may be regarded as modifying factors. In the second part of the book the author's own conception of interpersonal relations is presented, a conception of medium range, dealing with emotional attitudes levelling. The conception is representative of the interpersonal approach. The latter's essential characteristic is an analysis of a reciprocal influence between partners, evoking a regulation of their attitudes and evaluations, as well as a process of mutual adjustment. The conception of levelling refers to the equilibrium cathegory, assuming a supposition that symmetric and levelled emotional attitudes of the partners constitute a balanced system, while asymmetric and not levelled ones make an unbalanced system. In interpersonal relations there is a tendency to symmetrization and levelling of emotional attitudes, thence the relations are transformed śom unbalanced systems roto equilibrated ones. If we denote emotional attitudes of partners X and Y as ex and ey, and if ex~ ey in the time t, then in the period t-I- 4 t ex - ey. Levelling of attitudes may be represented in the following diagrams: Ex ey ex e + + 0 0~ _ ~ t+e t The basis of this tendency is formed by phenomena of cireulation of information between partners. Some kinds of information, e. g. the ones based on our partner's behavior or utterances, are transformed roto an information about his emotional attitude towards us. Such a phenomenon is termed "an eperception". When attitudes eperceived in our partner are contradictory to ours (e. g. when we learn that a partner we have liked so far speaks ill about, us, we transform this finto an information on his negative attitude towards us), then tension results. The yatter fis reduced 326 either by a modifica.tion of our own attitudes, or by an alteration of the information finto a less dissonant one. Two types of attitudes levelling may be distinguished, namely an absolute and relative one. In majority of cases we deal witki relative levellings, in other words witki systems, where ex ~ ey. In cale of partners' levelled attitudes their emotional balanse equals zero. When one of the partners gives the other less feelings than he receives himself, then his emotional balanse fis favorable, while the other partner's adverse one. Therefore the emotional balanse consists in the difference between the feelings given out and received. If the partners' stereotype of balanse becomes fixed (such a stereotype exists e, g. between parents and children), we spealc about a normalized, modelled levelling. In interpersonal relations there fis a tendency to form modslled levellings, e. g. friendship fis a modelled levelling. Various factors modifying the mechanism of attitudes levelling appear in the actual interpersonal relations, therefore some of the more essential modifiers influencing the attitudes levelling process shall be listed below. 1. Personality of the partnera. An individual maintaining social relations fis a psychical organization, which consists of particular needs, attitudes and acquired ways of emotive behaviors, as well as of self~valuation. Some people are suspicious, perceive hostility everywhere and easily display aggressive reactions, while the others are friendly, trustful, "in advance" reveal positive feelings and do not react witki hostility when attacked. Various eperceptual schemata and emotional balances may be distinguished in people, depending on their personality, and particularly - on the level and adequacy of their self~valuation. Individuals witki negative self evaluation generally develop a tendency to negative levellings. 2. The roles and social status of partnera are the next modifying factors in attitudes levelling. Individuals having a high social status in their group emit Less than receive, as far as their feelings towards the others are conceined. Thence their emotional balanse fis favorable, while in individuals witki a low social position it fis contrariwise. In this study results of a research are reported, supplying a positive verifica.tion of these interrelations. Besides, in cale of a group, popular individuals have an active emotional balanse, while the unpopular individuals - an adverse one. Moreover, a higher social position of an individual facilitates expression of his particularly negative feelings and permits a stronger induction of emotions. 3. Eperception of negative attitudes evokes more pronounced modifications of attitudes than eperception of positive attitudes, especially when the individual's initial attitudes approxicnated neutral ones. Deficiency of levelling in cale of eperceived positive attitudes fis usually smaller than in cale of negative ones. The regression equation for emotional attitudes modification when positive and negative inforxnation was received, equals P = 0.61 D = 0.27, where D denotes the dif ference between the individual's own attitudes and these of his partner. The free term of the equation fis negative, which may be interpreted as an existance of a tendency to maintain a positive emotional balanse. In our research on a so called subjective balanse (i. e. the balanse perceived by an individual), the tendency to a positive balanse was also found. 4. The levelling of emotional attitudes fis modified by an evaluation of one's partner, of his stronę and weak pointa, or generally - by his attractiveness and actual behaviors, connected witki satisfying of one's needs. It was fotmd in the research that an information witki which an individual fis more strongly affected witki regard to his need of a positive.self-esteem, and an information which may be decoded as a message about a negative emotional attitude, botki modify his emotional attitudes more, than an information on a discordance of opinions does. The conception of emotional attitudes levelling has some interesting applications in the fields connected witki functioning of social relations. In this study the applications in the field of an individual's social development are discussed in the first place. The author claims that between a child and his parents a so called primary levelling develops in childhood. This levelling serves as a model for future emotional relations between the individua.l and his partnera. Levellings witki his peergroup are of smaller intensity than the ones witki his family. More intense, selective emotional levellings appear in puberty, e. g. witki friends. According to the author, character fis a produci of social relations; under the influence of the latter a "primary self", basical substructure of charac 322 Meyers A., Team competition success and adjustment of group members, "Journal of Abnormal and Social Psychology", 1962, nr 63, s. 325-332. Mika S., Skuteczność kar w wychowaniu, Warszawa 1969. Mika S., Wstęp do psychologii społecznej, Warszawa 1973. Miller D., The study of social relationships situatżon, identity and social interaction, [w:] S. Koch [red]. Psychology. A study of science, New York 1963, vol. 5. Moralność i społeczeństwo. Księga jubileuszowa dla Marii Ossowskiej, Warszawa 1969. Morawski W., Nowe społeczeirstwo przemyslowe. Analiza i krytyka koncepcji, Warszawa 1975. Newcomb Th. M., Irtdividual systems orientations, [w:] S. Koch [red.], Psychology. A study of science, New York, 1959, vol. 3. Newcomb Th. M., Turner R. H., Converse P. E., Psychologia społeczna, Warszawa 1971. Nowak S. [red.], Metody badań socjologicznych, Warszawa 1964. Nowak S., Studia z metodologii nauk społecznych, Warszawa 1964. Nowak S., Metody badań socjologicznych, Warszawa 1973. Nowakowska M., Pojęcie równowagi emotywnej Z. Zaborowskiego, "Psychologia Wychowawcza". 1969, nr 2. Nowakowska M., Analiza czynnikowa, "Studia Socjologiczne", 1973, nr 4. Nowakowska M., Language of motivation and language of action, Haga 1973. Nowakowska M., Psychologia ilościowa z elementami naukometrii, Warszawa 1975. Ossowska M., lVórmy moralne, Warszawa 1972. Parsons T., Struktura społeczna a osobowość, Warszawa 1965. Pączkowska M., Zaborowski Z., Wpływ informacji nagradzających i karzqcych na równowagę interpersonalnq, "Psychologia Wychowawcza", 1975, nr 1. Pepitone A., Attroction and hostility, Tawistock 1964. Pietrasiński Z., Twórcze kierownictwo, Warszawa 1975. Pilkiewicz M., Techniki socjometryczne, "Psychologia Wychowawcza", 1962, nr 4. Pilkiewicz M., Socjometryczna skala akceptacji, "Psychologia Wychowawcza", 1969, nr 1. Podgórecki A., Prestiż prawa, Warszawa 1966. Podgórecki A , Patologia życia społecznego, Warszawa 1969.' Pluta T., Pozyjcja w grupie a bilans emocjonalny, "Psychologia Wychowawcza", 1975, nr 3. Pospiszyl K., Konflikty mlodzieży z otoczeniem, Warszawa 1970. Rembowski J., Z badań nad postawami dzieci wobec rodziców i innych czlonków rodziny, "Psychologia Wychowaj", 1969, nr 3. Rembowski J., Więzi uczuciowe w rodzinie, Warszawa 1972. Reykowski J., Metodologiczne problemy wspólczesnej psychologii, Warszawa 1964. Reykowski J. [red.j, Problemy osobowości i motywacji w psychologii amerykańskiej, Warszawa 1964. Reykowski J., Funkcjonowanie osobowości w warunkach stressu psychologicznego, Warszawa 1966. Reykowski J., Eksperymentalna psychologia emocji, Warszawa 1969. Reykowski J., Z zagadnień psychologii motywacji, Warszawa 1970. Reykowski J., Obraz wlasnej osoby jako mechanizm regulujący postępowanie, "Kwartalnik Pedagogiczny", 1970, nr 3. Rogers C. R., A theory of therapy, [w:] S. Koch [red.]. Psychology. A study of science, New York 1959, vol. 3. Rogers C. R., Carl Rogers on encounter groups, New York 1970. Rosenberg M., Society and the adolescent self image, Princeton 1965. Rosenthal R., Experimental e, f,%'ects in behavioral researcl:, New York 1960. Rychlak J. F., The similarity, compatibility of incompatibility of needs in interpersonal selection, "Journal of Personality and Soc'tal Psychology", 1965, nr 2, s. 334-340. Sherwood J. J., Increased self evaluation as a function of ambignous evalutions by referent other, "Socioraetry", 1967, vol. 30, nr 4. Sidowski J. B., Wycoff L. B., Taborny L., The influence of reżnforcement and punishement in a minimal social situation, "Journal of Abnormal and Social Psychology", 1956, nr 52, s. 11 S-119. ,~1 323 Singer J., Radloff L., Renegades, heretics and charge in sentiment, "Sociometry", 1963, vol. 26, nr 2. Skarzyńska K., Trafność i rzetelność różnych metod pomiaru atrakcyjności, "Przegląd Psychologiczny", 1971, nr 23. Skarzyńska K., Wpływ ukladu kar na zachowanie, "Psychologia Wychowawcza", 1974, nr 2. Skorny Z., Psychologiczna analiza agresywnego zachowania się, Warszawa 1971. Skorny Z., Psychiczne mechanizmy zachowania się, Warszawa 1972. Slavson S. R., Child psychotherapy, New York 1952. Starczewska K., I3izory milości w kulturze Zachodu, Warszawa 1975. Stotland E., Hillmer M. L., Identification, authoritarian defensiveness and self esteem, "Jomnal of Abnormal and Social Psychology", 1962, nr 64, s. 334-342. Strelau J., Temperament i typ ukladu nerwowego, Warszawa 1974. Strupczewska B. [red.], Trening interpersonalny, "Bitttetyn IKN", 1975. Strzelecki J., Niepokoje amerykańskie, Warszawa 1962. Sullivan H. S., Introduction to the study in interpersonal relations, "Psychiatry", 1938, nr 1. Sullivan H. S., Conceptions of modern psychiatry, Washington 1947. Suchodolski B., Rola wychowania w społeczeństwie socjalistycznym, Warszawa 1968. Suzepański S., Elementarne podejście socjologii, Warszawa 1967. Szczepański J., Zagadnienia socjologfi wspólczesnej, Warszawa 1965. Taylor H. F., Balance and charge in Two - person group, "Sociometry", 1967, vol. 30, s. 262-279. Thibaut J. W., Faucheux C., The development of contractrml norms in a bargaining situatfon order two types of stress, "Journal of Experimental Social Psychology", 1965, nr 1, s. 89-102. Thibaut J. W., Kelley H. H., The social psychology of groups, New York 1959. Thomson C. Psychoanaliza, Warszawa 1965. Toman W., An introduction to psychoanalysis. Theory of motivation, Pergamon 1960. Tomaszewski T., Rodzaje i motywy reakcji negatywnych, "Annales UMCS", 1946. Tomaszewski T., Wstęp do psychologii, Warszawa 1969. Tomaszewski T., Problemy wspólczesnej psychologii, Warszawa 1969. Wacławek J., Socjalistyczne stosunki w zakladzie pracy, Warszawa 1970. Wesolowski W., Studia z socjologii klas i warstw społecznych, Warszawa 1960. White J. H., Justice and generosity, "British Journal of Social and Clinical PsyChology", 1974, vol. 13 (4). Witwicki W., Stosunki osobiste między ludźmi, Warszawa 1948. Witwicki W:, Psychologia, t. 1, 2, Warszawa 1963. Wolman B., Contemporary theories and systems in psychology, New York 1960. Wolczyk J., Edukacja dla rozwoju, Wrocław 1973. Zaborowski Z., Stosunki społeczne w klasie szkolnej, Warszawa 1964. Zaborowski Z., Podstawy wychowania zespolowego, Warszawa 1967. Zaborowski Z., Koncepcja wyrównania postaw emocjonalnych w stosunkach międzyosobniczych, "Studia Socjologiczne", 1967, nr 3. Zaborowski Z., Życzliwość interpersonalna - podstawowy problem wychowania moralno-społecznego, "Źycie Szkoty", 1967, nr 7-8. Zaborowski Z., Koncepcja rozwoju społecznego dziecka, "Kwartalnik Pedagogiczny", 1969, nr 1. Zaborowski Z., Stosunki międzyludzkie ważny problem społeczno-wychowawczy, "Problemy Opiekuńczo-Wychowawcze", 1969, nr 6. Zaborowski Z., Wyrównanie postaw emocjonalnych w stosunkach interpersonalnych (Weryfikacja hipotezy intrapersonalnej), "Przegląd Psychologiczny", 1969, nr 18. Zaborowski Z., Próba eksperymentalnej weryfikacji koncepcji wyrównania postaw, "Psychologia Wychowawcza", 1969, nr I. Zaborowski Z., Próba zastosowania korfcepcjf wyrównania postaw do zjawisk psychopatologicznych, "Studia Socjologiczne", 1970, nr 2. Zaborowski Z., Interpersonalna koncepcja charakteru, "Nauczyciel i Wychowanie", 1970, nr 2. 324 Zaborowski Z., Wymiana emocjonalna w stosunkach międzyludzkich, "Nauczyciel i Wychowanie", 1971, nr 3. Zaborowski Z., Integralność osobowości, "Psychologia Wychowawcza", 1972, nr 2. Zaborowski Z., Wstęp do metodologii badań pedagogicznych, Wrocław 1973. Zaborowski Z. Teoria równowagi interpersonalnej, "Studia Socjologiczne", 1973, nr 3. Zaborowski Z., Stosunki międzyludzkie a wychowanie, Warszawa 1974. Zaborowski Z., Waloryzacja interpersonalna, "Studia Socjologiczne", 1975, nr 1. Zaborowski Z., Interpersonalna teoria osobowości, Informator Zespołu "Psychospołeczne Problemy Nauczyciela", 1974, nr 6. Zaborowski Z., Próba interpersonalnej analizy zjawisk religijnych, "Przegląd Humanistyczny", 1975, nr 6. Zaborowski Z. [red.], Stosunki międzyludzkie w wychowaniu, Warszawa 1976. Zajonc R. B., Social psychology: an experimental approach, Belmont 1968. Zielińska T., Zaborowski Z., Wptyw ocen na wyrównanie postaw emocjonalnych, "Przegląd Psychologiczny", 1971, nr '_'2. Zwoliński lvL, Teoria równawagi interpersonalnej ż jej implikacje metodologiczne, "Biuletyn IKN", 1975. Żebrowska '_vf. [.ed], Psychologia rozwojowa, Warszawa 1974. SUMMARY The book Interpersonal relations cońsists of three paru. In the first part more important elements of an interpersonal relation ase discussed namoly: norms, a partner's roles, dependency, dominance, social perception, expectations and needs of the partners. Final chapters of this part are concerned with partners' mutual adjustment and with presentation of an integral model of social relation. The model reveals interdependences between elements of the relation. Presenting the integraf model the author abandons the traditional, oversimplified view, according to which the relation is a system of partners' attitudes, including cognitive, emotional and motivational elements. The novelty of the model of relation consists in a system of factors, called "an individual constellation", which involves evaluations, feelings, expectations, demands, wishes, agreement. The individual constellation is usually the factor determining a particular structure of the relation, while roles, needs, and self-evaluation may be regarded as modifying factors. In the second part of the book the author's own conception of interpersonal relations is presented, a conception of medium range, dealing with emotional attitudes levelling. The conception is representative of the interpersonal approach. The latter's essential characteristia is an analysis of a reciprocal influence between partners, evoking a regulation of their attitudes and evaluations, as well as a process of mutual adjustment. The conception of levelling refers to the equilibrium cathegory, assuming a supposition that symmetric and levelled emotional attitudes of the partners constitute a balanced system, while asymmetric and not levelled ones make an unbalanced system. In interpersonal relations there is a tendency to symmetrization and levelling of emotional attitudes, thence the relations are transformed &om unbalanced systems finto equilibrated ones. If we denote emotional attitudes of partners X and Y as ex and ey, and if ex~ ey in the time t, then in the period t+4t eX - ey. L,evelling of attitudes may be represented in the following diagrams: ex ey ex e + + t i+o t The basis of this-tendency fis formed by phenomena of cireulation of information between partners. Some kinds of information, e. g. the ones based on our partner's behavior or utterances, are transformed finto an information about his emotional attitude towards us. Such a phenomenon fis termed "an eperception". When attitudes eperceived in our partner are contradictory to ours (e. g. when we learn that a partner we have liked so far speaks ill about, us, we transform this finto an information on his negative attitude towards us), then tension results. The latter fis reduced 326 either by a modification of our own attitudes, or by an alteration of the information finto a less dissonant one. Two types of attitudes levelling may be distinguished, namely an absolute and relative one. In majority of cases we deal witki relative levellings, in other words witki systems, where ex ~ ey. In cale of partners' levelled attitudes their emotional balasce equals zero. When one of the partners gives the other less feelings than he receives himself, then his emotional balasce fis favorable, while the other partner's adverse one. Therefore the emotional balasce consists in the difference between the feelings given out and received. If the partners' stereotype of balasce becomes fixed (soch a stereotype exists e. g. beiween parents and children), we speak about a normalized, modelled levelling. In interpersonal relations there fis a tendency to form modelled levellings, e. g. friendship fis a modelled levelling. Vańous factors modifying the mechanism of attitudes levelling appear in the actual interpersonal relations, therefore some of the more essential modifiers influencing the attitudes levelling process shall be listed below. 1. Personality of the partnera. An individual maintaining social relations fis a psychical organization, which consists of particular needs, attitudes and acquired ways of emotive behaviors, as well as of self-evaluation. Sonie people are suspicious, perceive hostility everywhere and easily display aggressive reactions, while the others are friendly, trustful, "in advance" reveal positive feelings and do not react witki hostility when attacked. Various eperceptual schemata and emotional balances may be distinguished in people, depending on their personality, and particularly - on the level and adequacy of their self~valuation. Individuals witki negative self evaluation generally develop a tendency to negative levellings. 2. The roles and social status of partners are the next modifying factors in attitudes levelling. Individuals having a high social status in their group emit Less than receive, as far as their feelings towards the others are concerned. Thence their emotional balasce fis favorable, while in individuals witki a low social position it fis contrariwise. In this study results of a research are reported, supplying a positive verification of these interrelations. Besides, in case of a group, popular individuals have an active emotional balasce, while the unpopular individuals - an adverse one. Moreover, a higher social position of an individual facilitates expression of his particularly negative feelings and permits a stronger induation of emo6ons. 3. Eperception of negative attitudes evokes more pronounced modifications of attitudes than eperception of positive attitudes, especially when the individual's initiai attitudes approximated neutral ones. Deficiency of levelling in case of eperceived positive attitudes fis usually smaller than in cale of negative ones. The regression equation for emotional attitudes modification when positive and negative information was received, equals P = 0.61 D = 0.27, where D denotes the dif ference between the individual's own attitudes and these of his partner. The free term of the equation fis negative, which may be interpreted as an existance of a tendency to maintain a positive emotional balasce. In our research on a so called subjective balasce (i. e. the balasce perceived by an individual), the tendency to a positive balasce was also found. 4. The levelling of emotional attitudes fis modified by an evaluation of one's partner, of his stronę and weak pointa, or generally - by his attractiveness and actual behaviors, connected witki satisfying of one's n~ds. It was found in the research that an information witki which an individual fis mate strongly affected witki regard to his need of a positive self-esteem, and an information which may be decoded as a message about a negative emotional attitude, botki modify his emotional attitudes more, than an information on a discordance of opinions does. The conception of emotional attitudes levelling has some interesting applications in the fields connected witki functioning of social relations. In this study the applications in the field of an individual's social development are discussed in the first place. The author claims that between a child and his parents a so called primary levelling develops in childhood. This levelling serves as a model foa~ future emotional relations between the individual and his partnera. Levellings witki his peergroup are of smaller intensity than the ones witki his family. More intense, selective emotional levellings appear in puberty, e. g. witki friends. According to the author, character fis a product of social relations; under the influence of the latter a "primary self", basical substructure of charac 327 ter, is formed in childhood. The substructure involves a system of needs and espe;.tations connected witki the primary levelling. On the basis of the "primary self" and as a result of botki individual experiences and social evaluations, self image and self-evaluation are developed. In a clone ~. xion witki the "primary self" and self image a personal reason is formed, i. e. a system of important plans and wishes of the individuai, pertaining to the need of significadon of exist~oe. Tńe individual's character determines his style of interpersonal behavior (connected witki his bavc~al emo~tional behavior, the way of playing social roles, presentation of himself and witki his intspeas~ooal strategy). Discussing applications of the conception of emotional attitudes IeveIling to pryCho~pathology, the author throws soma light on ambivalent interpersonal situations, where an indiWal meets witki botki acceptance and rejection either Erom the same person (e. g. su~iveh·, over a period of time), or Erom various persons. Destructive interpersonal situations result in personarity disorders, e. g. in psychopathic or hysteroidal behaviors. According to th~e author, an impostant factor of the psychotherapy process consists in the psychotherapist's attitude towards his patiam, in his acceptance and sensitivity. In the third part of the book tńe main contemporary psychological theories, expIaining the funetioning of interpersonal relations ara presented and submitted to a critical analysis. In the first place the Thibaut-Kelley theory of reward - ptmishment is discussed. The theory explains social behaviors on the basis of a model of learning theory. However, it leaves out factors of personality and peroeption. The funetional and dynamit aspect of behaviors is neglected by the theory, which is conoentrated upon short behaviors, considering th~ aocordingly to the interaction schema. Out of cognitive theories, F. Heider's theory of equiGbrium within a cognitive unit is presented kiera. Heider's theory is concerned witki perceptual phenomena mostly, and it fails to explain phenomena connected witki interaction and adjustment of partners. Man not only avoids contradictions, but also constantly seeks naw, important information. Therefore, besides the consonance need, other n~ds appear and, in certain conditions soma of them may prove stronges than the forttber. Moreover, predictions resulting &om cognitive theories lead to conclusions contradictory to ihe predictions of the self-esteem tbeory. In psychoanalytic conceptions pertaining to interpersonal relations the stress is laid on the role of needs and emotions, determined by early experiences, especiaIly the ones of chiIdhood. Limitations of psychoanalytic theories consist in an insu~cient taking finto consideration the perceptual and cognitive factors. These tlieories explain pathological phsnomena well enough, while they fail to explain normal interpersonal relations. The final chapter of part three pertains to the theory of interp~sonal equilibrium. The theory, formulated in 1972, describes and explains various facts and processes connected witki functioning of interpersonal relations. In the theory a diad (a two-person group) fis a subject of particular interest. However, the theory may be applied to phenomena and processes taking place in botki smali and Iarger groups. The equilibrium theory fis a multiple - factor theory, aecording to which the following factors ara assumed to be important for interpersonal relations: 1. The partners' personality, i. e. a system of their needs, attitudes, including the self attitude. 2. Roles and social positions. ParrEers assume various roks during interactions, e. g. those of a teacher, patent, family member, ete. Their status also varies, depending on their education level, prestige, income. f 3. Emotions - partners manifest mora or Iess positive (or negative) emotlonal attitudes to wards eaeh otber. 4. Perception - an individual perceives in a particular way botki his partner's and his own personality, roles, emotions and behavior. 5. Behavior towards the partner - may be described by its position on the dominanta-submission or friendliness-hostility dimensions. Equilibrium between partners fis funetioning on three levels: I. the level of behavior, e. g. partners tender services to each other, or provide each other witki useful information; 2. the level of emotions and perception, partners lika each other and evaluate each other positively witki regard to e. g. ethics and moralny, or professionally; 328 3. the level of personality and social positions; partners' attitudes, needs and social position are similar (the latter with respect to e. g. education and prestige). Equilibrium on three levels is shown in the diagram belowi X ~ Y Level III P~ H P R Levet II E Pe ` E Pe Level I B 1----1 B Symbols used: P - denotes personalny R - " roles, social positions E - " emotional attitudes Pe - " perception B - behavior. The most stabile equilibruim involves all the three levels, while equilibrium achieved on the behavior level may be only seemingly stabile (e. g. partners may cooperate proźessionally well, but at the same time they would not trust each other). The essential statements of the equilibńum theory may be expressed in five paragraphs 1. Relations between partners are more stabile when they both accept the same or similar norms, social and moral'patterns. 5maller stability of relations occurs in case of the partners' discordent norms (e, g. when husband accepts "urban" norms and his wife "rural" ones). 2. Equilibrium is based upon the mechanism of interpersonal valuation. The latter consists in determining the relation between ths self value (global or partial) and the value of one's partner. Interpersonal relations are stabile when there is no significant difFerence between the individual's both self evaluation and self image and those of his partner. 3. Interpersonal equilibrium is a total efl'ect of personalities, roles, emotidns, perception and behavior of the partners. If a partner X's social pośition is lower than that of Y, then the resulting lack of equilibńum may be compensated by X's higher emotional attitudes towards Y. 4. Changes in both structural (personalities, roles), and constellational (emotions, perception, behavior) parameters result in an unsettling of equilibrium. E. g. in relations teacher-pupil an unsettling of equilibrium is often elicited by the lattei's aggressive and provocative behavior. 5. Equilibrium may be restored either direetly, by an appropriate behavior (e. g. rewarding or punishing), or indirectly, by means of a change in either partner's image or in the self image (e. g. a bad pupil may impute injustice to his teacher). The theory of interpersonal equilibrium explains urany facts of social, clinical and developmental psychology, as well as of psychology of personalny. ' In the last chapter a comparative analysis of cognitive, self esteem, behavioral and psychoanalytical theories is conducted, and their cognitive deficiencies and complementary to each other character is revealed. The author emphasizes importance of the interpersonal approach, claiming that "from this standpoint particular interpersonal problems should be dealt with, and not contrariwise". The general theory of relations, i. e. the formulated by the author theory of interpersonal equilibrium, may be used for re-interpretation of numerous psycho-social interdependences. The author declares for the interactionistic conception, according to which behavior is the total product of personality and situation. On the basis of the theory of equilibrium a more precise formula, determining the interpersonal behavior, has been worked out by the author: - ~= fx (P, R, E> Pe) fy. (I', R, E, Pe, B). The mterpersonal equilibrium theory allows to decide the present controversion between the self-esteem theories and theories of cognitive consistency. An over-pronounced discrepancy between social evaluations and self rating, especially when the individual's social status is low and his atti 329 tude towards the evaluating person is negative, does not yield a positive attitude, but results in antipathy and aggression, which restore equilibrium. On the other hand, positive evaluations, accompanying a negative self evaluation, when the individual's social position is high and the relation between self esteem and both his personal reason and personal model is a stronę one, may evoke a positive attitude towards the evaluating person (particularly when the individual's initial attitude was neutral). As regards prospects of contemporary social psychology, the author takes finto consideration an interpersonal paradigm, realization of which may contribute to a more precise and adequate dealing with psycho-social problems, as well as to gaining independence by the social psychology. Finally, the author outlines humanistic prospects of social psychology; ma lives in a world of culture, he displays some higher coguitive needs of self realization, needs of pro-social activity. The author says "A great talk of social psychologists, a trik which importance reaches up to XXI century, fis to investigate more precisely and deeply in what conditions and structures of soeial relations man becomes fully haman". Translated by Jan Rudzki a. °.r : n . . r. _' se KPATKOE COj~EP~CAHI~IE Kpa "Or$on~e~x nae~ Jnoq~~" cocroar ~ rpex ~acre~. B nepso~ qacxH paocMarp~aiorcx Ha$6onee saxan~e sneMexrsi ~rmrepnepcosa.~axix orxomea~#, a aase~o gopa~c, ponB napraepa, sasHCaazocrf>, rocnoAcrso, o6~ecrse~aA nepuem~u, ahsouHOSa~~e ycrasossa, o~a~x H norpe6HOCrs napraepos. 3axJno~re~e~se rnasm nepso~ aacxn nocss~e~ npHCnoco6nee~o naprgepos Rpyr x ApyrY H npe3earau~ BHrerpam,no~ nsoRe~ o6asoro orao~e~x. B ~ro~ MoRe~ noxassn;aereA s3a~soaasscsazocre sneMeHTos oraome~. Asrop, ,qeMOHCrpapyA aHrerpa.m.ayo MoAem~, orxop~ar or rpaaswso~o~, ynpo~e~o~ rpa~rosxa orso~e~x xax coaeraaHx ycraaosox napraepos, cocroxm~eoc ~t nosgasarerga~, srsousona~~nc s Hsorasnposo~c anersesros. Hos~ecrsoM s MoAern; orao~es$u sn~.sxercR coaeraaHe topos, naasaa$oe ~sRyam.so~ xoHCrenn~~ae~, s coc~ras xoropo~ sxop~rr: ouesxg, ayacrsa, oao~aasA, rpe6osa~, crpe~rneasx, coJSacse. HnmasHpaarn~~ xoncrenns~x npeqcraa~er co6o~ s o6~eM ~axrop, o6pasyo~ onpeAene~yfo crpyxrypy orao~ea~, s ro spec xax poi, norpeóaocrn, caMOOUe~cy rso~o pace~arpnars xas ~axropr~ Mo.~~~aPY~~e. B sropo~ qacrg rpyAa asrop osgaxo~rxer ~rarenA c co6crae~o~ xosuem.~e~ orgo~eax~ ~e~ry Jc~o,~, xosue~e~ epep~ero paRayca Ae~crsgn, xacaFOiqe~cA ssipasnasassx sMOrpioaa.~8suc ycraaosox. ara xoauenusx ocgos~aercR sa ~repnepco~xoM noqxoAe; ero cyn~ecrse~ csoi~crsoM su~eres asa. sosqe~crsan naprgepos ,apyr Ha ,Rpyra, xoropoe aneser sa co6o~ pery.n~ao ycraaosox, oueHOx s npouecc sporo ~HCnoco6ne~u. Ko~e~ ssipas~asHx o6pa~aereA x xarerop~ pasHOSecaa, npa~ax, ~rro cs~rnserps~e 8 ss~posse~.ie sMOUno~~e ycranosxa naprgepos cocxasrunor ypasHOSe~eaHy~o cgcrenry, ycraHOSxn ~xe ac~erp~e s Hesr.~posgea~e cocrasssnor cacreMy Heypasnose~easy~o. B ~tenose~ecx~c s3a~soorso~enssnc sr.~crynaer resllea~ax x ca~nKerpns s~pasa~a~o aMOUSOacam~a~ ycraxosox, scneACrsHe cero ~ orgo~e~sc ga aeypassosenze~c cncreM npeoópasyfores s c$crem ypasHOSee. Ecu ~ aa~eM c~óo~ecxn aMOUSOHar~~e ycraHOSxR napraepos X H Y xax ex g ey, npaaers ex ~ ey so spec t, io s orpesxe speMe~ t -I- 4t ex - ey. BbIpaB~a~e ycragosox Mo~to ~eqcrasara Ha caieqyo~c aepre~xax: ex ey ex ey + + 0 0 t ~ 'r+ot B ocaose aron re~es~x nexcar sisnesHx o6pasze~sc ~~oprsexcuy uapTSepa~sx. Hexoropsie ~s~op~ausa, aanp. sr~rexaio~se ns noseRe~u naprgepa, ero sr~cxasbisa~, npe omqg xx»~aolYatr~x xzqnxaTfaaodu g '~asaoxgadzon xmmEx iHazuzadoazauaort,i o zwqHHe^saa `rKarzzza~taaou znuqx~srt;ad x oiqzooxqitazexauaxdn aa -, sHalngo s `uodozo xzqgi=ira x ezoah>'x aa `ed -axzd~en xsaoxaxrr Hoxxatro uoza`Cdxtmc~xltos~s xoaorre,soi xiqx`urexoiinos~e asnzeaxtsa>?drqg y waxzsreg ozoxqu~xoxnozHe ozox~srazxxcotdnooa `~xeueg q.saa oz `~ax>'rczg 030HHH.Lxa4gń0 '^EH 'z xrs~saortau~x g '~xsrreg ozoHo~soHre `ozo~quaz~xorron ozt~axsdxoo x a~artssas, asan -zaoaJaa~efa xex qseaoxrrora$ o~scos~ oss `~raa onfx`nraz~hgdzo ~ogoo .raxrta~raliadu xlszs -axaxd~i xaua ~ttogo~ 'sdaxs.dxu B~saoa~.saei s ~rexao~,sa~C r~vsxaaragoo ~azK qzaousi?d zasasxsogo ~( artz `~z`0 = r( I9`0 = d ~ou~Tdo~ xazat?xn?dzqa a~es~zdo~xx ~oa~rraci'rcndzo n ~ox`urau~couon rs~at~isron xuasotro`C s xoaox2xa~i xt~~reuomioz~ze xiniaxas`ssa xsrki ~~adsad aloiaxazd~ w`nrazet~xdzo xExaoazta`i adn s~zaa `arQ~at~ >Ha~go s xoaoxE.sa~i xi~arrauixcouor~ xt~x~esodr~aridanne asr`.isto s us~aAaodraa sxzeaxag 'xr~~raraxcorron' xoaonB.ra`i x~lriuaridanue zHas. `xogoaxsa~i Isxxaxasasx a~~rog Zau~tsrqg `z~mna`nredtgan x sozozxxc~rgxdu ~eswCef~axti -in3 Hxaoa~esa~i aWioxag 2tlZOx a~saoxxagoao s `xoaossxsa`i xm`urazEl~dzo >sxtraaridaltlt~ '^ ~asae`ir, mmtsx.~s~a ~oHVZrao aarrog zaia.ragooona axos~z 'e `xmarrazBhndzo gzaoi~ag -oao s `ser xgoaa a~au~sodu `G~saaouaa zaxb.sasrgo aaaaxcoiron aosniaezaaiugo aoxoatqg aaLOg `ozoi a>HOdX '~~~razslaadzo oxerrcg .soim at~dtsu~iuonax et»r x `oxsuxg ~z~~resos~soz~e ~~rai.~ori `shsur `sxiQr~idz asa`Cuo s axcxs,L 'azaos~s -aaxa~ee 6.re a~onCd'~~r$daa ox`uratr~o>ton `~aoffau~x rit~ez`ur`isad iqxaitax.rattadu azog -ed g 'a~a~otrou aoxsa8 ~oz~ae~ `~i~r x aaaoao~couonoas~.s.odu s `oxsueg ~mx~rexoan -os~ze S`urar.~conon Zoia~ H `~.isron x8H .co s~aiz `slusYlonr vzxr`idtt gzaa.Cr. amaxai~t Zo~ft `widz ~oxxi?it s az~axouou aoxoozva aaitog axmoz`~t~' ~aodaxs.den axxaxcouon aox -xaasaalEgo g anod zotsdrH xogoamaa~ xa~e~sedrza aa'anodn s anod ozRttorisn zKOg`urazslaa~dzo s o~si~asd -I4B x oiatrxaltxaz saES.`iuo aa.sa>no~`nrog s zonnr~sodn `~arioo~ osffx`urazet~dzo ax7aotas~ `i~'x~ waarioo~ H.saoxi~al~ x lsxaod`S zo ssaoa$agooo s e `xsao~.~sr xFC iqddr. -x`idsa .ro z~sao~ase s `rroaxsreg as~r~o~sos~s s s~szaxo ar~oa~aridatsxe as~rsi'd v~.ax~ -ddsago oa9cos~t ~aktoirr 6 `ozore axasalianog Weut~ saso~,sdaBrtott 8ltzox `osq,Taoxgaxceda xarosea~.d aa `~ ~~rat.~ouon "oeu2~ odn" xalEOi~Cdxo zxdett `nss~.daaott `i~`nrassuaxco.iErrg `sodogoxs `agr`id~` '~a~adsz zoi~(d~sxad oxzau `mmmfidaaortax sio `qraoaga~t -gada zsltng d'u'oioa ah'o>tr a~i~ '~arioos~ axcxEZ ~e `xr~altaaon ozommzaodi~.sosxe gogoaoua xe~aoao`i g xoaoaera~i `~asaoxgadaon xr~asraytad>io sa ~almsoraoa `~aarizdo s~oxoar~ou s`~aaisoaio as~asJaa~go ~odatlYOZt `xaaouah ~aodaxzdert vaaoaa~ 'I ~xosoa~za`i e~edrig ~ariodwes xa~ouara~ah'~oe `sodazzxa~~orH xt~xaasoą~ aauogasx sx aiqdozoxax ~atadaQ ~s ~.s.~ o a~saa s `xoaoaxta~i ts~ES~aediqa s~s~xaz^s aa~oWd~c -~ah'osa `rsdocx~ ai~t~ed xazoncrr>orodu ar~z~Poitt ,~asH xrrtozamoszo xi~.ad.~ox g 'a~axaodtqa aoxez ~ogoo .s.asua~altadn sgx~fdlY ~duex `~~dgo xah~oi~CaJasaazooa `~axaxeod~sa o~aod>~s~zdo~ x is~a~f -xar. iasueGraiqs xxt~azQOazoor~ x~raea~aouaa g 'Rs~dgo ~fs~onsaaa~x rHahioz`tarazaszooa `~aaasod~za rHOi~aod~sdos o f~doaoz s~z `(a~zsaYt x z~usuaJ.xnod ~a~z 'dues .ta`fasaarii -~ >za~adara ~oxr..r.) eaaxsreg t~.soadara ssosa~~`odud ~redaszdxn ~C~'acas~ Elizox `xtsxxos:^a~i g -zecx z~zaEastt s zo~zaxs~sro>r `~as~ esaoassd ~ogoo zatcuasrattadu oaxsreg -~reaoamo~e og~rarsaoYtatr~ '~~car.~tlHdzo - ~odoza x `ox~reg ~`ur8xoaho~ze ~~ra~ -orron .sae~ daardsu ~Sadan `za~s~sron s~ >^zaa `ataa~ am~azs A~zo~Cdrt .raxtl xt~ sH e8ri'o axc t~'iox `onr~ Haasd oasrreg ~~oariosYe x$ `r>saHaods~a aodasad~ sosgoaera`i >ritzoX '~fa...xa atfz `z~ar~ao a os~raxsaottazra `gis aed~sa ~sa`nrasiiaosso 0 orralt r~caas~ tqw ga~ea~ aaaa~~og 8 'xoaoa~.~a~i dria aosoaso ~ aoxtonroogx qd oi~scoy~ 'oniaatfieao~z~t aa$as~ s o~ks~zdot~HB x`f~dgoadzz ogar .ixaoa -E.sa~C oi~assago' xxsa~ ogar `r~axa~dra`f i~s ot~(doaox `~.raor~a~zsdm~ zaexxxsoa `(axsog -B.sa~( ~ogmeare~dao oza o o>do~aaz s ore rKadsedgoadn ~z `satae~sszo aex o oxou>z `~zaósia -.LSniduo,zErrg r~ ,iz~odoso$ `dasad~eu orrz `~zasat~i i~z 2lYZOx 'dueH) r~xaoaera~C s~~is ZEe -ado~,rodu sda~dso r~aosvaa`i a~aeaod~aridasrxe zkizox '~aalluanda~e Hca~etrx s~z aa~x -asrau os.E 'reex x orz~oaso oit xxxaoassaeC xi~`nrexoxnos~se oza o ~m~s~sdo~~ s satone~dgo .~ I^^ 332 ycraHOB.neHO, 9T0 HH(~OpMaI^Hi, KOTOpbIe CHJIbHee 3a.l~CBaiOT iIeIIOBCKa B ero HOTpe6HOCTH nOJIORCHTeJIbHOH CaMOOĄEHIiH. HJIH 7Ke KOTOpbIe MOTyT ÓbITb nCpexOJ.[HpOBaHbI B H:H(pOpMaI~HH OÓ OTpIiI[aTe.llbHOIi 3MOIIHOHaJIbHOH ycraHOSxe, BbI3bIBaFOT 6oSlee $HaYHTeJIbxoe A3MeHeBI3H ero 3M0 I~HOHaJIbHbIX yCTaHOBOx, 'ieM HH(~lOpMaIIHH O A2COOTBeTCTBER TOjIeK 3peHHH. Kolnzeru~I BbIpaBHHSaHHx ycrauosox HaxopklT IHiTepecuoe npHMeueHHe s o6nacTAx, cBSIsaHHbnc c cjIąIHCI~uouupoBaI~eM oóH~ecrseHHbnc oTHO>Het~'I. B pa6ore ocsen~aloTCSI rlpe>kAe Bcero BosMO~IOCTg HpansexeHHx sTOIi xoauera~ s oónacTH oóHxecTSeHHOro pasBHTHx ~IenoaeuecxoH .nH~IOCTH. ABTOp xoHCraTapyeT, aro B >zepuoR AexeTSa oópasyeTCx Me~k,Ry poqHTerIaMH H peóeHxoM T. Has. nepsoHa~aribHOe BbIpoBHeHHe, HMeIOH~ee MoRensHyro ueHxocrs R.TISI óy.iryl~Ix sMOUUOuanbHaIX oTHOHIeI~ ~ocrH c ee napTHepaMH. BslposueHHSI co cBepeTHHxaMH HMeIOT MeHbrHyIo HHTeI3CHBHOCTb, YeM BbIpOBHeHHH B CeMbe. B EepgoR cosgesaHHSI HouBJISIaoTCR 6o.TIee uHTexcusHble sMOIzHOHam~Hrle cenexTHS~Ie BbrpoBHe~sI, Hanp: C Apy3bAMH. Xapax2ep paccMaTpHBaeTCSI aBTOpoM KaK IlpouyxT oómtecTBeIU~Ix oTUOZQeIIUH; no,q BnHSIHHeIVs sTHx oxxo~emidi s peTCTBe cosAaeTex cyócrpyxrypa xapaL-Tepa "x - nepBOna~a~IbHOe" (cgcreMa noxpe6HOereH H o~ku,~aua~i, caxsaHHbix c HepaoHaYanbt$ni BbrpoBHeIIISeM). Ha óase "x - nepsoxa~IanbHOro", a Tax~ke B pesynr TaTe HH,aHBHi~yanbHOro oirblTa H coliHanbubrx oueuox, ~ropMHpyercsl oópas coócrsexxou nuKHocTU H caMOOneHxa. B recuoa csasH c "sI - nepsouaua:rbHb~M" H oópasoM coócTBexuoH nH~IIOcTU cosuaerca :IU~aA ycTaaosxa, To ecrb cHCrema Ba~uc IuIaxoB, cTpeMnerIHH HHAuBU~yymla, csasal~r`c c noTpe6HOCn,IO ocosHaBItx cmcna cylnecTBOSaIIHA. Xapaxrep onpeAenxeT cTUnr HxTepnepcoHaIIbHOro noseueaASI HR,THBHIZwDfa (CBSI3aHI3bIH C OCAOBHbIM 3MOTHBHbIM nOBeAeHi~I eM, enocoóoM BbmonaeHHx oónlecrsel~nc poneK, npeseuraliue~ COÓCTBeHHOH JII3'iHOCTH H FiHTepnepCOHaJIbHOIi CTpaTeTHeH). PaceMarpHBaA npHMexeIn-ISI xoln1er11~I3H BbIgaBHHBaHi3SI 3MOIZHOHaJIb IIbIx ycraxosox B o6nacTH nc~tonaronorax, asTOp ocselyaeT BHyTpeI~Ie IIpoTHBOpe~usble uxrepnepcoxanbHbie cHTyauHH, B xoTOpbrx ~enosex BcTpe~aercsl c axuenxauHer~ IInH oTBepxcexuens co cropoHbl oRHOro H Toro xce .rH~Iqa, Hanp. nocneltosaTenr Ho, Bo BpeHIeInr, Hnu c axuenraqueH unu OTBegXCCHHBM CO. CTOpOHbI gaSHbIx JIHL~. ~eCTpyKTHBfIbIe AHTepnepCOHaJIbHbIe CHTyaILHH BbI3bIBaIOT paccTpol~crsa .nHaHOCT~s, Hanp. ncioconaTHaecxoe, ucrepHOAanbxoe noseAeHHe. B Hpouecce ncuxoxepanlru cyH~ecTBeuuylo porlb urpaeT, no MHeIIHIO aBTOpa, orHOnIei~Ie x nal~HexTy, axqerlTauusl H orsbIBzIHBOCrb ncuxorepaneBTa. B TpeTbei~ ~IacTH paóoTbl asTOp npepcTasxIxeT r3 nopsepraeT xpHTH~IecxoIVIą aHanHSy rnaBHSIe cospeMeHabIe IzclocooóH~ecrBeHHbIe TeopHH, pas~slcxsIIOHxHe ~IąHkIZHOisaposalole orHOIUeIIU~I Mety .rgoy~bMH. Ilpexcp~e Bcero paceMaTpHBaeTCSI TeopHSI Harpapfa-Haka3aHHe B Tpaxxosxe TH6o-Ke.sr>H. 3Ta ~reopHSt pasvsICHSIeT HoseAeInIe B o6>RecTBe Ha ocxose Mozte.rla~ TeopuH oóyKeIn3sI. OHa "TepAeT" c~axropbl nyqIIOCTU, Hepqer>JiHH. CoepeAoTO~rHSastcb Ha "xopoTkHn" oTpeskax noseAe~sl s paecMarp~asl Hx s HHTepaxuuoHHOH cxeMe, oxa ynycxaeT us BH,qy ~ryluclzuoHanr HsII H .~IaIV~IecI~ xapaxrep ~Ienose~eckoro noseReHHSI. IIs nI caMOOUexicH (self esteem theory). IIcHxoaxanHTHUecICHe xoHI~eIn~I oTHOirIeBxH Mety nloubnnr noR~Iepxi~aroT porlb norpeóHOCre3~ H 3MOuH~I, o6ycnoBneHHaIx paHxiovl oniITOM, s oco6eHHOCTH oTHOCSrII~csI x nepHOlry ztereTSa. OrpaHUaeH~ISI neH~soaHa.rIHTH~ecxoi~ TeopHH BbITexaIOT u3 He~ocraTOUIroro y·Iera nepuem~HOHHbnt H nosuasarem>Hblx ~raxropos. 3TU TeopHH .Tlyu>Ire pas~sICHSIIOT uaTOnoruTlecxue siBneHHSI, uo He B cocTOAIIHI3 oó~bxcuuTb HopIVIam~Hale ~rerloseHecxae BsaHMOOTHOnIerIHSI. ' 3axnIO~IHTenaHasl masa TpeTr eH aacTU nocsalqerla TeopHH uIITepnepcouarlbHOro pasuosecl~Ix. Teopusl uHTepnepcoxanbHOro pasuosecHSI, cosptaxxast B 1972 r., onIICbIBaeT I3 pasbslcuxeT pas ~H`rHbre (paxrbl H npoqecCbr, csnsaxHble C (~yHxijIiOHHjJOBa.HHCM OTHOIneHHH MBJKJIą nloAb~.sH. 333 0óbexroM ocoóo~ 3aHHTepecosatmocrH sroir reopHH stsaxeTCA uHa,qa (rpynna, cocrosHUast H3 RByx nHu), xoTA TeopH~o Mowo nepeHOCHTb Tax~e Ha AszeHRU H npoueccbr, EpoHCxoRAH~e B Ma.nbix H.r~ óonee xpyrHn~DS rpymiax. TeopHx paBHOSecHA HpeRcTasnsier coóox reopHio, y·~rbtsarouryto MHOro c~aKTOpoB; oxa c`iHTaer, aro s =IenoBeTiecxHx B3aiiMOOrxonIeHHSOC Ba:xHyIO po7b HrpaIOr cneJryIOHxBe cpaKTOpbI: 1. .~H'iHOCTb IIapTHepOB, Cne,LZOB2,TenbHO COHeTaIiFie IiX HOTpeÓHOCTeI3, yCTaHOBOK, BKnIOTiaA OTHOIIIeHHe K C3MOMy ceóe. 2. 0ótuecTBeame po.rm H riosHuHH. IIapTHepbi Bbtcryna~or B xoue HHTepaxu~t B pa3HbIX ponstx, HaEp, y~HTenst, OTua ceMbA, saHHMa~oT óonee Husxge H.~ 6o2ee Bb~coxHe HosHUHH, xanp. B oónacrH oópasosaHHx, HpecrH~a, ~oxoRoB. 3. 3MOuHH - Eaprxepbi npoxsnxfoT ,upyr x ,upyry sMOUHOxanr Hoe orHOmern3e, óonee HnH MeHee Hono~rcHTenbHOe (A.rHt oTpHUarerH,HOe). 4. IIepuem~ - aenosex orrpeueneHHbmz o6pasoM BocnpHHHhzaeT .~HOCrb, po.~, sMOUHH H noseRe~e napTHepa H csoe coócTBe~oe. 5. IIosel~eHge rro oxxouremo x napTHepy - Ma~eT yxnaamBaTbcA B,RHa~asoxe rocnoacrsotroR~Hrie~e, ónaro~enaTenbxocrb-BpaxcueóHOCTb. PaBHOSecge Mety napTHepaMH c~yHICUHOHHpyeT Ha Tpex yposxsuc: 1. Ha ypoBHe HoseAeH~rst, Hanp. napTHepbi oxasbiBaioT ce6e ssaHMHO ycnyrH, cHaóxcaioT nonesHOt3 ~t~opMayaeH; 2. Ha ypoBHe ~yBCrB H nepueru~HH; uapTHepri ónarocxnom ~tpyr x Rpyry H Hono~Te.nbHo oueartsaioT o~ Rpyroro, Harip. B sTH~ecxoM HnH npot~eccHOHa~HOM acnexre; 3. Ha ypoBHe ny~ocTH H oó~ecraeHHb~ rlosHuHk; naprxepbi oónaRaFOT BsaHMHO ómssx~H ycraxosxaMH, HOTpeÓHOCTHMH H B6IpOBH2HHbIMH Ii03HL[HSIMH, Hanp. B oónacTH o6pa3osaHHA, npecTrntca H T. H. PaBHOSecge Ha Tpex yposHSOt Hoxasbtsaer Yepre~: ypobe~b III 0,~ H 0 R ypobeH` II E P ~ E P ypobeHS I Z H'~Z 06~ACHeHHSt: O - oóosxa~aeT nHaaocrb (osobowość R - po.ru~t, HosHUHH (role) E - sMOUHOHaname ycraaosxH (postaw-y emocjonalne) P - HepuenqHio (percepcja) Z - noae,~esHe (zachowanie) HaH6osee ycxo~s~oe paBHOBecae oxsarbmaer rpH yposHS; paBHOSecHe Ha yposae noseReHHA MO~eT ÓbTTb MHHMO yCTOIiąHBbIM (Halip. HapTHepbI MOryT COTJIaCOBaHHO paóoTaTb Ha upeqHpHRTHH, oRHaxo oHU He naraFOr uosepHA ,pyr K upyry). OCHOBHbIe Te3HCbI TeOpńH paBHOBeCHSI MOH(HO H3n0)KHTb B nATFI IIj'HKTax: 1. OTHO~eH~, B soropbrx napraepbi pyxosoRCTBytorcx axanorH~rntH H.nH noxo~HMH HopMaMH, oón~ecrseHHbrnu~ H HpascrseHabn~ oópasuaMH, oT.rHSaaFOrcst óo~me~ ycTOi~~sBOCTbto, ueM B cny~asrx, xor,qa HopNrm HaprHepos He cooTBexcrBy~oT Apyr ,upyry (Hanp. xorRa Myj npHsxaeT "ropoRcxse", a xcexa "RepeseHC~e" HopMbi). 2. B ocHOSe pasHOSecHA ne~T MexaHHSM rHiTeprlepcoxanbHOH BanopHSauHn, xoTOpaA cocroHT s oHpeReneHHFt oTHOmeHHA Me~xpry uexxocTbfo co6crseHxo~ m~ocTH (oóyeH HrH3 ~acTH~HoH) H ueHHOCrbio .n~HOCTH napTHepa. IdHTepnepcoxa.rH~Haie orxoHreHHA ycroHYHBrt, xorua caMOOUe~ca A oópas coócrse~o# .rn~HOCrH He pasHATCx c.nAHncoM scBCrseHAO oT oueHxg H oópasa HapTHepa. 3. IIHTepuepcoxanaaoe pasxosecHe npeRCraBnster coóoH rnoóanbHbiH sc~c~exT nHHxocreH, pone~, sMOUH~, nepuenunii H HoseReHHSt napTHepoB. Ecu napTHep X 3ae~saeT óonee HHSxoe 334 oó~ecrseHaoe uono~xeHae, aeM Y, orcyrc~rBHe pasaosecsA Moacer 6srrs xoMneac$posaHO asicu~ pasHarta Mej oó~ecxseHasn~.~ oueHUaMH H caMOOue~oi~, ocoóeHHO s cnyqae orpHUa~aoro oxHO~eHHSi x asxopy oueH~ H Hssxoro oóH~ecreeHHOro aonoxceHasl, He cx~ynHpyex sono~rem.HS~ ycraHOSOx, a Haoóopox Bsr3s~aex HespHxa~ HnH arpeccHto, xoTOpaA BoccraHaB~aex paBHOSecHe. C p~pyro~ cropoHr~ Honox~xern~HSie oueHxH HPH o~rpHUaxe~HO~ caMOOUesayFO napaAaa~My, ocyuxec~rBneHHe xoropo~ Mo~eT caoco6crsoBaxs óonee auexaarHOMy H no.~oMy uop~xouy x ~oo6~ecrseHHr,~ npo6neMaM H o6pexeH~o couHan6HO~ nc~conorHe~ caMOCroxoro cxaxyca. Id HaxoHeu aBTOp pHCyeT ryMaeaxapsr~e uepcaexx~H coHO~ś uc~onorHS; aenosex ~.~ue~reA cyaeecrBOM, a~yHpnv~ B eseze xyn6Typsi, oH aponsnAer Br~c~e nosHasa~HSie noTpe6HOC~rH caMOpear~auHS, noxpe6HOCrs ResrrerH>HOCxH Ha ónaro o6m~ecxaa. ABrop xoHCra~rHPYe'r: "BaacHesa.tiaqa. couHam>Hrnc nc~conoroB, sap~aaa, YczpeMneHHaA yxe B XXI Bex, coc~roHx B óonee ~ro~HOM H 6onee rny6oxoM HccareROSaHHB, B xaxsac ycrioBHSUC H crpyxxypaz oó~ecraeHmx oxHOH