Stanisław Gądecki Szkic Biblijnej Historii Izraela Gniezno - Kazimierz Biskupi 1976 Wstęp We wprowadzającej części zostaną przedstawione kwestie ogólne związane z historią biblijną, pojęcia i ich zakres, a także podstawowa bibliografia obcojęzyczna i polska, pomagająca w dogłębniejszym zorientowaniu się w zagadnieniu. I. Historia Izraela Z uwagi na to, że chrześcijaństwo wyłoniło się w I wieku przed Chr. z judaizmu, niewiele jest w Ewangeliach miejsc zrozumiałych bez kontekstu albo poza kontekstem historii żydowskiej. Tekst ewangelijny, tak jak każdy inny tekst, nie powstał w sposób odizolowany, lecz jest wszczepiony w kraj i jego szczególną kulturę, która z kolei posiadała rozliczne powiązania z kulturą narodów ościennych. Stąd konieczność umiejscowienia myśli Jezusa we współczesnej Mu myśli żydowskiej, co znowu wymaga i zakłada znajomość historii ówczesnego judaizmu, judaizmu intertestamentalnego, a w szerszym jeszcze zakresie również i dawniejszej historii biblijnej, na której nauczanie Jezusa obficie bazowało. Należy przy tym zwrócić uwagę na szczególny charakter historii biblijnej, który odróżnia ją na przykład od historii w ujęciu nowożytnym. Wywodzi się on z tego,że Pismo św. przekazuje nam historię doświadczenia wiary Izraela i Kościoła pierwotnego, które to doświadczenie ze swej natury nie jest uchwytne wyłącznie za pomocą metody historyczno-krytycznej. "Dziejopisarstwo Starego Testamentu - to nie historiografia w dzisiejszym znaczeniu. Do zadań dzisiejszego historyka należy wszechstronne zbadanie wszelkiego materiału stojącego mu do dyspozycji, aby na jego podstawie dać możliwie jak najwierniejszy obraz dziejów danego narodu i epoki. Wydarzenia o historycznym znaczeniu, które składają się na daną epokę, historyk winien wyjaśnić w ramach możliwości, wykazać przyczyny, które je spowodowały. Starożytny zaś historyk nie znał jeszcze dzisiejszej metody badania przeszłości. Zadowalał się on kilku źródłami, zbadał je, aby mieć obraz o przebiegu wydarzeń, a następnie przedstawiał je w formie przystępnej swoim czytelnikom" /Jelito, O historiografii..., s. 11/. Historyk dzięki argumentom pochoczącym z onomastyki, ze zwyczajów środowiska i ogólnej sytuacji historycznej może dojść do stwierdzenia o istnieniu Abrahama, jeżeli jednak jest człowiekiem niewierzącym nie zaakceptuje jako historycznych tych aspektów ponadnaturalnych, które Pismo św. uważa za najbardziej podstawowe dla życia Abrahama. Tymczasem dla historii biblijnej i w ogóle dla myślenia żydowskiego charakterystyczne jest owo połączenie historii, kultu i teologii, które powoduje, że piśmiennictwo biblijne ma cechy świadectwa i znaku. Specyfika ta pochodzi nie tylko z chęci przekazu doświadczenia wiary, ale również - jak na to wskazuje historiografia starożytna - związana jest z określonym etapem rozwoju historii, bazuje na dostępnych jej źródłach, tworzy pewną syntezę historyczną oraz posługuje się odpowiednią filozofią historii. 1. Źródła historyczne Wynalazek pisma zrodził potrzebę rachuby czasu, co związało się ok. 3000 r. przed Chr. w Sumerze i w Egipcie z powstaniem pierwszych archiwów, gdzie najdłużej, bo zazwyczaj przez kilka wieków, przechowywano dokumenty dyplomatyczne i prawne. Mniej ważne korespondencje zachowywano przez okres jednego wieku, anajszybciej pozbywano się rachunków. Poza dokumentami zgromadzonymi w archiwach istniało wiele inskrypcji powstałych dla upamiętnienia ważniejszych wydarzeń: dedykacyjnych, fundacyjnych, komemoratywnych. prawnych, umieszczonych na ważniejszych budowlach, na osobno stojących stelach /tj. na kamiennych słupach ustawionych wertykalnie w ziemi/ albo na metalowych tablicach. Dla potrzeb administracyjnych powstały chronologiczne zbiory ważniejszych wydarzeń, listy królów, które razem z kopiami inskrypcji przechowywano także w archiwach. Źródła historyczne dotyczące początków historii biblijnej są dość nieliczne w porównaniu z dokumentami, w jakie obfituje historia narodów ościennych. Przykładem tego mogą być kontrakty z innymi narodami albo ich reprezentantami /Gen 21,22-32; 26,26-31; 31,44-54; Joz 9,15; 1 Krl 5,16-23/, które występują najpierw w formie bardzo ogólnikowej i dopiero w epoce grecko-rzymskiej nabiorą konkretnego kształtu /1 Mach 8,22-32/. Podobnie jest z kontraktami zawartymi przy okazji wyboru króla pomiędzy nim a tymi, którzy go wybierają. Najstarszym tego przykładem był kontrakt zawarty między Dawidem a starszymi Izraela. W ostatnim okresie istnienia Judy podobny kontrakt został zawarty za czasów Szymona /1 Mach 14,27-47/. Sytuacja nie przedstawia się inaczej, gdy idzie o kontrakty zawierane między osobami prywatnymi /Gen 23; Jer 32; Rut 4,1-12/, w które obfitują wykopaliska Mezopotamii, Egiptu, Syrii i Azji Mniejszej. Nieliczne są też dokumenty prawne dotyczące życia domowego, takie jak kontrakty małżeńskie czy rozwodowe, do których czynią aluzje Tob 7,16; Is 50,1; Jer 3,8. Lepiej przedstawia się sytuacja w dziedzinie listów, z których pierwszy cytowany jest w 2 Sam 11,15. Tutaj należy odróżnić listy prawdziwe od kompozycji, które mają tylko formę listów /Dan 3,31-4,34; List Jeremiasza; List Barucha/. Podobnie jak w dokumentach pozabiblijnych starożytnego Wschodu, tak i w ST można spotkać najróżniejsze rodzaje listów, list czy katalogów, takich jak listy genealogiczne /Rdz 10/, spisy urzędników i bohaterów /2 Sam 8,16-18/, miejscowości /Joz 15-19/, ofiar kultowych /Wj 35,21-29/ i łupów wojennych /Lb 31,32-40/. Bardzo liczny jest materiał prawniczy, po części typowo izraelski, po części podobny do prawodawstwa innych ludów Bliskiego Wschodu /Wj 21,2-4; 21,12/. Szczególnym rodzajem dokumentów są tu prawa dotyczące kultu /Kpł 6,2; 6,7; 6,18. 2. Synteza historyczna W III tysiącleciu nie ma jeszcze śladów syntezy historycznej. Jej początki pojawiają się dopiero w II tysiącleciu w formie dwóch pokrewnych rodzajów literackich: opowiadania epickiego /Szumer/ oraz mowy pochwalnej ku czci zmarłego /Egipt/. W tym też tysiącleciu synteza historyczna rozwija się jako rodzaj autonomiczny. Dzieło to było kontynuowane przez Hetytów, którzy wprowadzają spisy królów oraz autobiografie, a traktaty międzynarodowe poprzedzają długimi wstępami o charakterze historycznym. W palestynie pierwsze biografie powstaną w X w. przed Chr. Począwszy od VI w. przed Chr. w Babilonii zaczyna się proces przygotowania kroniki obejmującej całą historię, który przeżywa kulminację w okresie hellenistycznym, kiedy powstają historie narodowe, wchodzące z czasem w skład ważniejszych bibliotek starożytności. Równolegle do rozwoju syntezy historycznej powstaje ciesząca się wielką popularnością literatura historiopodobna. Jest to w Mezopotamii epopeja, w Egipcie opowiadanie popularne, w Iranie opowiadanie historyczne, a w świecie greckim przewodnik po zabytkach, które wydatnie pomagały w zapoznaniu się z legendarną historią starożytnego wschodu. 3. Filozofia historii U podstaw pierwszych syntez historycznych spotykamy się z tzw. pulsującym wyobrażeniem historii. Polegało ono na prostym podziale czasu na okresy dobrobytu i kryzysu oraz na uzależnieniu tych okresów od osoby króla i od tego, czy cieszy się on czy też nie przychylnością bóstwa. Na dalszym etapie powstaje w Babilonii rytualistyczne pojęcie historii, które wiąże dobrobyt kraju z wiernością króla wobec określonego rytuału. Król, który złamał rytuał wiążący go z bóstwem, narażał swój kraj na słuszną karę. Koncepcja rytualistyczna historii zostaje zarzucona w Asyrii dopiero w VII w. przed Chr., a na jej miejsce wchodzi nowa, według której nieszczęścia narodowe należy tłumaczyć niewiernością króla wobec prawa moralnego. Pulsujące wyobrażenie historii pojawia się również w hebrajskiej twórczości, która los narodu wiąże z jego wiernością wobec Boga. Co więcej, twórczość ta stanowi jedyny przykład systematycznego przedstawienia filozofii historii przekazany nam przez starożytny Bliski Wschód /Pwt 2,11-25/. Trwanie państwa nie jest przedstawione w historii biblijnej jako owoc sukcesji dynastycznej, do której nabywa się prawa przez podbój /Szumer, Babilon/ albo dziedzictwo /Egipt/, ale jako następstwo wierności ludu wobec przymierza zawartego z Bogiem, dookoła którego koncentruje się cała historia. Błogosławieństwo boże jest tym co zapewnia ludowi jego byt, podczas gdy boże przekleństwo kładzie kres bytowi narodowemu. 4. Problem nazwy Przy przedmiocie o którym mowa można się czasami spotkać z nazwą "Historia Starego i Nowego Testamentu". Unikamy tej nazwy ze względu na jej dwuznyczność, ponieważ ST i NT są nazwami oznaczającymi przede wszystkim zbiory ksiąg, a historia biblijna nie może się ograniczyć do historii tylko tych ksiąg. Rzadziej spotkać można tytuł "Historia Palestyny". Chodziłoby tu o historię kraju, który swoją nazwę wywodzi od Filistynów. 'Erze P'elisztim, Ziemia Filistynów, w dokumentach asyryjskich począwszy od 800 r. przed Chr. zwana była Palasztu, w Biblii natomiast Peleszet /Wj 15,14; Iz 14, 29.31/. Aż do czasów helleńskich nazwa ta odnosiła się głównie do regionu Szefeli /tj. niziny nadbrzeżnej leżącej na płd.-zach. kraju/. Herodot pod nazwą Syropalestyny albo Palestyny rozumiał cały obszar pomiędzy Fenicją a Egiptem oraz między M. Śródziemnym a Pustynią syroarabską. Z kolei przy powstaniu Bar Kochby /135 r. przed Chr./, Syropalestyną nazwano rzymską prowincję Judei, którą później Dioklecjan dołączył do płd. prowincji, Arabii. Około 400 r. przed Chr. albo nawet później terytoriun to zostało podzielone na trzy prowincje: Palestynę I oraz Palestynę II /obydwie na zach. od Jordanu/ i Palestynę III /na wsch. od Jordanu i na płd. od potoku Arnon/. Z powyższego wynika, że nazwą tą określano dość różne terytoria, które nie zawsze związane są ściśle z historią narodu wybranego. Najczęściej spotykanym terminem jest "Historia Izraela". Sam Izrael pojawia się jako nazwa zbiorowa narodu w epoce zajmowania Kanaanu. Termin ten jednakże był używany najczęściej w odniesieniu do królestwa, które od czasów Jeroboama aż do upadku Samarii było uformowane z dziesięciu plemion i zwane było Królestwem Północnym w odróżnieniu od Królestwa Judy, zwanego Królestwem Południowym. Tak rozumiany Izrael przestał istnieć w chwili upadku Samarii /721 r. przed Chr./ i zamiany jego terytorium w prowincję asyryjską. Od tego momentu słowo Izrael nabrało szerszego znaczenia, oderwanego od samego Królestwa Północnego. W takim znaczeniu mówi się o historii Izraela, która sięga do czasów Pompejusza, Tytusa albo Bar Kochby. Można nawet mówić o historii Izraela, mówiąc tylko o historii państwa syjonistycznego, ponieważ i ono odwołuje się do rozpowszechnionej od czasów rabinistycznych nazwy 'Erez Israel. Zważywszy na to, że żaden z wymienionych terminów nie odpowiada dokładnie rzeczywistości, o której ma być mowa, posługiwać się będziemy terminem "Historia biblijna", pod którym rozumiemy nie tylko historię zawartą i spisaną w księgach ST i NT, ale w ogóle historię narodu wybranego w ramach czasowych określonych przez biblię. 5. Nauki pomocnicze Ze względu na to, że ST i NT pozostają źródłami pierwszorzędnymi historii biblijnej, jakiekolwiek poszukiwanie musi zaczynać się od studium nad tekstami biblijnymi za pomocą metod szeroko stosowanych w egzegezie. Krytyka historyczna korzysta jednak nie tylko z samej Biblii, ale odwołuje się również do świadectw zewnętrznych, które są dostarczane przez: - archeologię - epigrafię - numizmatykę - chronologię - geografię O świadectwach archeologicznych będzie mowa osobno. Konieczność zwrócenia uwagi na okoliczności geograficzne jest zrozumiała sama przez się. W przypadku chronologii należy zauważyć, że zaczyna się ona od tego momentu, w którym można ustalić powiązania między datami biblijnymi a datami chronologicznymi orientalnymi. Chociaż autorzy biblijni dbali zazwyczaj o to, ażeby określić związki czasowe pomiędzy wydarzeniami, o których opowiadali, to jednak często szczególnie w początkowym okresie - spotykamy się z liczbami zaokrąglonymi, z symbolizmem liczbowym. Jedenaście pierwszych rozdziałów Pdz podaje liczby, które nie mają wiele wspólnego ze sposobem obliczania lat, do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni. Długości życia patriarchów nie można porównywać z długowiecznością człowieka. Niektóre daty i cyfry z ksiąg prorockich należą bardziej do rodzaju midraszowego niż do autentycznej chronologii. Co do numizmatyki, jej wartość wzrasta począwszy od okresu hellenistycznego. Jest ona cenną pomocą dla chronologii biblijnej, historii Seleucydów, historii miast hellenistycznych sąsiadujących z Palestyną oraz samej historii Izraela czasów nowotestamentalnych. Epigrafia jest z kolei nauką zajmującą się starożytnymi inskrypcjami, pismem rzeźbionym, żłobionym czy modelowanym w kamieniu, metalu lub glinie. Jej zadaniem jest odczytywanie inskrypcji, ich interpretacja oraz studium samego pisma. Epigrafię hebrajską dzieli się zazwyczaj na trzy grupy: starożytną epigrafię kananejską, epigrafię hebrajską pierwotną /zajmującą się inskrypcjami hebrajskimi okresu poprzedzającego niewolę babilońską/ oraz hebrajską epigrafię kwadratową /studiującą pismo kwadratowe hebrajskie, z którego wywodzi się klasyczne pismo hebrajskie/. 6. Opracowania klasyczne Do dzieł klasycznych przedstawiających całą historię Izraela należą: - M. Noth, Geschichte Israels, Gottingen 1950. Autor zaczyna ją od epoki konfederacji plemion i kończy na czasach Bar Kochby. Noth zna również tradycje przedliterackie dotyczące dziejów Izraela przed epoką konfederacji, ale uważa, że świadectwa zewnętrzne nigdy nie będą w stanie pomóc w ustaleniu historyczności tradycji przedliterackich, traktowanych przez niego często jako etiologie. - J. Bright, A History of Israel, Philadelphia 1959. Ten autor, jako uczeń Albrighta ma większe zaufanie do tradycji przedliterackich i twierdzi, że za pomocą archeologii można udowodnić ich autentyczność. Jego historia zaczyna się więc od czasów patriarchów, a kończy na czasach machabejskich. - R. De Vauc, Histoire ancienne d'Israel, Paris 1971-73. Dzieło to miało obejmować pierwotnie ten sam czasokres co opracowanie Brighta, jednakże ze względu na śmierć autora zostało przerwane na czasach sędziów. Autor posługiwał się w swojej pracy metodą Notha. Ukazuje ono drogę pośrednią między dwoma poprzednimi historiami ST. - E. Schurer, The History of the Jewish People in the Age of Jesus Christ /175 B.C. - A.D. 135/, Edinburgh 1973 /wyd. popr. z 1 1885/. Dzieło to - przejrzane przez G. Vermesa i F. Millara - stało się ostatnio najpopularniejszym podręcznikiem historii okresu inter- i nowotestamentalnego, nie tylko dzięki uwspółcześnieniu bibliografii i wprowadzeniu najnowszych źródeł oraz przytoczeniu ostatnich zdobyczy z dziedziny archeologii, numizmatyki i epigrafii, ale przede wszystkim dzięki swojej przejrzystej zwięzłości. - W. Harrington, Klucz do biblii, W-wa 1984 s. 67-193. Z polskich opracowań wspomnieć należy: - E. Dąbrowski, Nowy Testament na tle epoki. Geografia - Historia - Kultura, tom 2, Poznań 1958 s. 165-377. - J. Jelito, Historia czasów Starego Testamentu, w: Pismo Święte Starego Testamentu, tom 3, Poznań 1961. - J. Nowak, Ziemia biblijna, W-wa 1966 s. 15-105. - M. Peter, Wykład Pisma św. Starego Testamentu, Poznań 1970 s. 15-195. II. Epoka Patriarchów 1. Źródła Najważniejszym źródłem do historii epoki patriarchów jest Stary Testament. Niestety, został on spisany po części znacznie później niż zdarzyły się wydarzenia, o których opowiada. Nie można wprawdzie wykluczyć tego, że przekazuje on wiarygodne tradycje ustne tak dawne jak same wydarzenia, ale trzeba też uznać, że tradycje te miały swój własny, skomplikowany nieraz rozwój przedliteracki, a nawet literacki, że spoglądają one na początki ludu Izraela z perspektywy Izraela zjednoczonego i z punktu widzenia ukształtowanego jahwizmu. Poszczególne tradycje zostały tak wyretuszowane. ażeby mogły stać się tradycjami całego Izraela. Przekazywane w różnych sanktuariach podczas kultu zostały dzięki niemu tak zmodyfikowane, że dzisiaj bardzo trudno dojrzeć w nich owe autentyczne wydarzenia kryjące się za uformowanymi już tradycjami. Stąd też analiza tekstu biblijnego opowiadającego o tym okresie może doprowadzić jedynie do konkluzji prawdopodobnych. W sensie ścisłym również dane pozabiblijne prowadzą tylko do danych prawdopodobnych. Archeologia biblijna np. nie dostarcza jak dotąd żadnej bezpośredniej wzmianki o patriarchach, chociaż jej dane przybliżyły i umieściły biblijne tradycje w ich naturalnym kontekście kulturowym, i przywróciły wiarę w ich wartość. Źródła biblijne i pozabiblijne razem wzięte - jeśli są harmonijnie używane - uzupełniają się nawzajem i w ramach historii powszechnej Bliskiego Wschodu pozwalają zrekonstruować, przynajmniej hipotetycznie, początki historii Izraela. 2. Biblijne tradycje patriarchalne Podstawowy tekst biblijny przekazujący historię patriarchów /Rdz 12-35/ jest - jak niedawno stwierdzono - zbiorem stworzonym na podstawie trzech dzieł literackich /J, E, P/. Dzieło J, zredagowane za czasów Dawida albo Salomona, wydaje się być owocem pracy człowieka pochodzącego z otoczenia króla. Interesuje się on szczególnie terenami południowymi Palestyny i Zajordaniem /Seir, Edom/, przebija z niego niechęć do życia psiadłego /nomadyzm/, brak w nim też wzmianek kultowych /tendencja laicka/. Ważniejszym dla historyka epoki patriarchalnej jest źródło E, spisane w VIII w. przed Chr. W wyniku zebrania tradycji północnych powstałych w związku z ruchami prorockimi. Dzieło E jest miejscami źródłem starszym niż J, ponieważ odzwierciedla stan sprzed czasów królewskich w Izraelu. Dzieło P jest natomiast owocem pracy literackiej kapłanów jerozolimskich, spisanym pod koniec wygnania babilońskiego albo na początku okresu powrotu /VI w. przed Chr/, prawdopodobnie w oparciu o wcześniejsze tradycje. W dzisiejszym Pięcioksięgu historia patriarchów związana jest tematem "obietnicy" z historią wyjścia z Egiptu i zdobycia ziem Kanaan. Zajęcie Kanaanu jest przedstawione jako realizacja obietnicy potomstwa i ziemi danej przodkom przez Boga. Ten podstawowy temat - według R. de Vaux - stał się wspólny całemu Izraelowi dzięki scaleniu trzech różnych i pierwotnie istniejących odrębnie historii patriarchów Abrahama, Izaaka i Jakuba. W gruncie rzeczy w Rdz 12-35 można odkryć dwie wielkie osobne historie: historię Abrahama i Izaaka oraz historię Jakuba. Pierwsza /Abraham-Izaak/ pochodzi od izraelskich plemion południowych i rozpoczyna się na południu Palestyny /Mamre, Hebron, Negew, Berszewa, Lahai Roi, Gerar/. Druga /Jakub/ jest bardziej skomplikowana i stanowi wielowarstwowy produkt, którego ewolucję trudno prześledzić. Zwykło dzielić się ją na cztery części /Jakub - Ezaw; Jakub - Laban; Jakub w Sychem i w Betel; Jakub - Izrael/. Zjednoczenie dwóch historii /Abrahama - Izaaka - Jakuba/ dokonałoby się na południu Palestyny, gdzie pojawia się Jakub po wyjściu z Betel. Działo się to jeszcze przed epoką zajęcia Kanaanu przez Izraelitów. "Jakub - Ezaw" jest historią rywalizacji dwóch braci, reprezentujących dwie różne grupy społeczne. Jakub był pasterzem, który doszedł do znaczenia dzięki bystrości umysłu. Ezaw /Edom/ był koczownikiem żyjącym z rozboju. Historia ta, sprowadzona do dziejów dwóch ludzi, jest odbiciem kontrastu między żyzną Palestyną, zamieszkałą przez Izraelitów, a pustynią zajordańską, gdzie żyli Edomici. Zwycięstwo Jakuba nad Ezawem dokonało się praktycznie za czasów Dawida i Salomona, kiedy królestwo izraelskie podbiło Zajordanię, gdy młodszy brat zapanował nad starszym /Rdz 27,27-29.39/. Historia Jakuba i Labana również nie sprowadza się do opowiadania o kontrakcie między dwoma pojedyńczymi ludźmi, ale odzwierciedla traktat zawarty między dwoma narodami, między Izraelitami i Aramejczykami. Miejsce zwane Galed, o którym mowa w tej historii /na południe od potoku Jabbok/, stanowi granicę między tymi narodami. Taki stan rzeczy jest odbiciem sytuacji sprzed czasów monarchii izraelskiej. Opowiadanie o Jakubie i sanktuariach w Sychem i Betel wiąże się z kilkoma epizodami. Wydarzenie z Diną w Sychem wskazuje na nieudaną próbę osiedlenia się Izraelitów w centralnej Palestynie. Działo się to jeszcze przed ukształtowaniem się "Domu Józefa" /yy Manassesa/ w tym regionie. W Sychem zlokalizowana jest scena kupna pola i wzniesienia ołtarza /Rdz 33,19-20/. W Betel natomiast dzieje się historia snu Jakuba i postawienia steli /Rdz 28,10-22/. Historia zmiany imienia Jakuba na Izrael to odbicie dziejów przyłączenia się całego plemienia do plemienia Jakuba. Imię osobowe Izrael byłoby użyte tu dla określenia całego pokolenia. Dwie pierwsze historie Jakuba /Jakub - Ezaw; Jakub - Laban/ wiążą się bardziej z Zajordanią, dwie następne /Jakub w Sychem i Betel; Jakub - Izrael/ umiejscowione są w Palestynie centralnej. Wszystkie historie /Abrahama - Izaaka; Jakuba/ wydają się być zgodne co do tego, że patriarchowie nie pochodzili z Kanaanu. Nie dają jednak jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, skąd faktycznie przybyli. Jedna tradycja mówi o tym, że patriarchowie pochodzili z daleka, druga, że pochodzili z bliska, zawsze jednak wspomina się, że wywodzili się spoza Kanaanu. Pierwsza tradycja wiąże miejsce pobytu Abrahama, Jakuba i Labana z odległym regionem zwanym Paddan Aram /Rdz 25,20; 28,2-7; 31,18; 35,9.26/, leżącym w Górnej Mezopotamii i cytowanym przez dzieło J pod nazwą Aram Naharaim. Druga tradycja wspomina o przyjściu przodków narodu z bliska, z pustyni zajordańskiej. Mogłaby na to wskazywać Rdz 29,1, gdzie mówi się o tym, że Jakub odszedłszy od Labama udał się do kraju Bene Kedem, tj. "Synów Wschodu". Według późniejszych tekstów "Synami Wschodu" określani byli koczownicy mieszkający w Zajordanii /Sdz 6,3.33; 7,12; 8,10/. Następna wskazówka to fakt, że Laban dogonił Jakuba za 7 dni /Rdz 31,22-23/, podczas gdy na drogę z Haranu do Gileadu, gdzie doszło do spotkania, potrzeba znacznie więcej czasu /odległość ok. 850 km/. Ewidentną sprzeczność między dalekim i bliskim miejscem, z którego przybyli patriarchowie do Kanaanu próbuje się rozwiązać podkreślając pierwotną niezależność dwóch historii /Abrahama - Izaaka; Jakuba/. W tej sytuacji Abraham byłby tym, który przywędrował z daleka /z Górnej Mezopotamii/, natomiast Jakub tym, który przyszedł z bliska /z Zajordanii/. Odkąd jednak połączono razem dwie historie i zaczęto uważać Jakuba za syna Izaaka, zapomniano o bliskim, a zaczęto podkreślać odległe pochodzenie patriarchów /z Górnej Mezopotamii. 3. Chronologia okresu patriarchalnego Pięcioksiąg posługuje się własną, specyficzną chronologią, określając daty z czasów patriarchalnych /Rdz 12,4; 16,16; 17,1.24; 21,5; 25,7.20.26; 35,28; 37,2; 41,46; 47,9.28 - wszystkie teksty pochodzą ze źródła P /oraz z okresu pobytu Izraela w Egipcie /Wj 12,40-41/ P/; Rdz 15,3 /E?//. Opierając się na tych danych arcybiskup irlandzki J. Ussher /XVII w. po Chr./ próbował sprecyzować datę urodzin Abrahama /1996/, Izaaka /1896/ i Jakuba /1836/, a także wejście Józefa do Egiptu /1728/. Próba tego rodzaju jest zupełnie sztuczna, ponieważ nie bierze pod uwagę całej specyfiki chronologii biblijnej oraz zróżnicowania źródeł, z których pochodzą te daty. Trudności w datacji tego okresu wywodzą się głównie stąd, że w samej chronologii patriarchów brak jednolitości. Gdy np. według Wj 12,40 Izrael przebywał w Egipcie 430 lat, a według Rdz 15,13 był tam 400 lat, to według Rdz 12,4; 21,5; 25,26; 47,9 okres zamieszkiwania w Egipcie wynosił tylko połowę tego czasu /tj. 215 lat/. Nie istnieją też dotąd żadne pozabiblijne źródła, które pomogłyby związać jakąś osobę czy wydarzenie znane z Rdz 12-35 z osobą bądź wydarzeniem pozabiblijnym. Do niedawna sądzono np., że znany z Rdz 14 król Amrafel to nie kto inny jak Hammurabi. W takim wypadku walczący z nim Abraham musiałby żyć mniej więcej ok. 1728-1686. Dzisiaj identyfikacja ta jest już zarzucona, podobnie jak uznawanie za wiarygodną datę powstania miasta Hebron /7 lat przed budową hyksoskiego miasta Tanis w Egipcie - 1730/. Nowożytne opinie w sprawie chronologii patriarchów oscylują między XX a XVII/XVI w. przed Chr. Nie brak jednak i takich, którzy pragną przyśpieszyć początek epoki patriarchów albo ją opóźnić /i to aż do okresu el-Amarna, czyli XIV w.przed Chr./. S. Yeivin zaczyna od upadku III dynastii Ur /po 1950/ i umieszcza pobyt w Haranie na lata 1950-1750. Abrahamici przybyliby do Kanaanu w 1750 r. Nieco później /1717-1696/ trwałaby wojna czterech królów, o której mowa w Rdz 14. Zejście do Egiptu wiązałoby się z epoką hyksosów lub z terminem nieco późniejszym niż 1580 r. Hipotezie tej zarzuca się zazwyczaj to, że natura chronologii biblijnej wyklucza tego rodzaju precyzję. N. Glueck wiąże zniszczenia XIX w. na terenie Zajordanii, znane z wykopalisk archeologicznych, z wyprawą czterech królów. Tym samym wiek XIX byłby czasem, w którym żył Abraham. W zarzutach przeciwko Glueckowi słusznie zwraca się uwagę na to, że upadek całej cywilizacji Zajordanii w XIX w. nie da się wytłumaczyć takim epizodem, jakim był błyskawiczny najazd i odwrót czterech królów. A. Rasco łączy przybycie Abrahama do Kanaanu z ekspansją Hurytów /od 1700 r. przed Chr./. Według niego połowa XVII w. byłaby okresem, w którym żył Abraham. Krytyka tej hipotezy wskazuje na to, że najazd Hurytów na Palestynę był niewielki i dokonał się dopiero po 1500 r., a nie - jak twierdzi Rasco - po roku 1700. C. H. Gordon - posługując się subiektywnie danymi biblijnymi o tym, że Izrael przebywał w Egipcie przez cztery generacje /Rdz 15,16/ oraz że między czasem Jakuba a zdobyciem Kanaanu minęło pięć generacji /Wj 6,16-20; Joz 7,1/ - dowodzi, że Abraham żył w epoce el-Amarna, a Jakub w połowie XIV w. przed Chr. Wreszcie R. de Vaux, dla którego przejście Abrahama do Kanaanu dokonało się w drugiej połowie XIX w., w okresie przejściowym między Starym a Średnim Brązem, w czasie, w którym teksty z Mari sygnalizują przemieszczanie się dużych grup pasterzy, uważa, że nie można określić dokładnie początku i końca epoki patriarchalnej. Ogólnie da się jednak utrzymać twierdzenie, że np. historia Jakuba i Labana odpowiada sytuacji w Mezopotamii w XVIII w., gdy ludność Górnej Mezopotamii była w przeważającej mierze pochodzenia północno-zachodnio-semickiego /Amoryci/ i wzrastał procent ludności huryckiej. W okresie tym nie istniały jeszcze silne imperia i było jeszcze możliwe swobodne przemieszczanie się całych grup ludnościowych. Pewną trudność stanowi w tym wypadku to, że patriarchowie nie nazywają siebie Amorytami, ale Aramejczykami. Laban kilkakrotnie nazywany jest Aramejczykiem /Rdz 25,20; 28,5; 32,20.24/, a każdy Izraelita po ofiarowaniu pierwocin musiał recytować: "Mój ojciec był błądzącym /tj. bliskim śmierci/ Aramejczykiem" /Pwt 26,5/, chociaż od czasów dawida Aramejczycy stali się nieprzyjaciółmi Izraela. Dla R. de Vaux trudność ta jednak nie istnieje, ponieważ nazwę Amurru uważa on za określenie geograficzne, a nie określenie etniczne /Amurru w języku akkadyjskim oznacza tyle samo co "Kraj Zachodu", "Ludzie Zachodu"/. Epokę patriarchalną trudniej wiązać z późniejszym okresem, w którym Palestyna stała się częścią imperium egipskiego. Wiadomo bowiem, że patriarchowie nigdzie nie spotykają się w Palestynie z Egipcjanami. Należy więc przypuszczać, że znaleźli się tam albo w epoce Środkowego Królestwa Egipskiego, gdy władza faraonów nad Palestyną była luźna, albo w epoce Hyksosów, gdy wyeliminowano ją zupełnie z tych terenów. Czas zejścia do Egiptu łączy się zazwyczaj z jednym z faraonów pochodzenia hyksoskiego, który był dla Semitów gościnny z powodu wspólnego semickiego pochodzenia. Czasy ucisku i okres panowania faraona, który nie znał Józefa, umieszcza się w epoce odnowienia władzy faraonów pochodzenia egipskiego po upadku władzy Hyksosów w Egipcie. "Cały ten ich lud nazywał się Hyksos, to znaczy "królowie-pasterze", gdyż "hyk" w języku sakralnym oznacza "króla", a "sos" w języku mówionym oznacza "pasterza" albo "pasterzy". I w ten sposób powstaje słowo złożone Hyksos: 20 Niektórzy mówią, że byli oni Arabami. Wymienieni powyżej królowie tak zwanych pasterzy oraz ich potomkowie panowali nad Egiptem - jak mówi /Maneto/ - przez 511 lat. 21 Następnie mówi on dalej, królowie Tebaidy i reszty Egiptu podnieśli powstanie przeciw pasterzom, i zaczęła się wojna zaciekła i długotrwała. Mówi on dalej, że za króla, którego imię brzmiało, Misfragmutosis, 22 pasterze zostali zwyciężeni, wypędzeni z całej reszty Egiptu i ścieśnieni do obszaru liczącego 10000 arur. 23 Nazwa tej miejscowości była Awaris. Wedle Manetona pasterze otoczyli całe to miejsce wielkim i silnym murem, aby cały swój majątek i łupy trzymać w bezpiecznym miejscu. Tummosis 24 zaś, syn Misfragmutosisa, miał usiłować oblec miasto i zdobyć je szturmem, przyprowadziwszy pod mury armię 480000 ludzi. W końcu jednak zrezygnował z oblężenia i zawarł układy, na mocy których oblężeni mieli opuścić Egipt i odejść bez przeszkody, dokąd by chcieli. Na tych warunkach wyruszyło z Egiptu, unosząc wszystkie swoje dobra, nie mniej niż 240000 osób, i udało się przez pustynię do Syrii" /Peter, Wykład Pisma św. ..., s. 179-180/. Sytuacji w pierwszej połowie II tysiąclecia przed Chr. odpowiadają też charakterystychne szczegóły obecne w opowiadaniach patriarchalnych takie np. jak imiona własne, prawa, obyczaje, sposób podróżowania. Pewne wczesnohebrajskie imiona własne spotyka się nie tylko w księdze Rodzaju, ale i w źródłach pozabiblejnych pochodzących z terenów Mezopotamee, Syrii i Palestyny. Imię Abram np. znane jest też z tekstów babilońskich pochodzących z czasów pierwszej dynastii oraz z tekstów eksekracyjnych /tzn. zawierających przekleństwa/. Nahor to imię występujące w tekstach z Mari jako nazwa miasta /Nakhur/ w pobliżu Haranu. Jakub znany jest w XVIII w. przed Chr. w tekstach z Hagar Bazar / Górna Mezopotamia/ w zbliżonej formie Jakubie. Benjamin pojawia się w tekstach z Mari jako nazwa dużego związku plemion. Zabulon występuje w tekstach eksekracyhnych, a Lewi i Iszmael w tekstach z Mari. W żadnym z tych tekstów nie mówi się oczywiście o biblijnych patriarchach, ale samo ich istnienie wskazuje na to, że nie są to imiona zmyślone czy też odbiegające od imion będących w tym czasie w użyciu. Podobnie wygląda sytuacja ze zwyczajami i prawami czasów patriarchalnych, które nie kłócą się ze zwyczajami półkoczowników II tysiąclecia. Obawa Abrahama, że Eliezer, syn jego niewolnicy, zostanie jego dziedzicem /Rdz 15,1-4/ staje się zrozumiała w świetle dokumentów prawnych pochodzących z Nuni /1400 tabliczek znalezionych w Nuzi, w centrum Hurytów w Mezopotamii, zawiera prawo zwyczajowe ludów huryckich/. Według nich bezdzietne małżeństwo może zaadoptować dziecko, które ma prawo zostać dziedzicem. Gdyby jednak w małżeństwie po adopcji urodził się syn naturalny, wówczas nie syn adoptowany, ale syn naturalny stanie się dziedzicem: "Tabliczka adopcji, która należy do Naszwi. On zaadoptował Wzllu... Dopóki żyć będzie Naszwi, Wullu starać się będzie o jedzenie i odzienie dla niego. Kiedy zaś Naszwi umrze, Wullu stanie się jego dziedzicem. Jeśli zaś Naszwi mieć będzie własnego syna, podzieli własność na równe części razem z Wullu, lecz syn Naszwi weźmie bogów Naszwi. Jeśli zaś Naszwi nie będzie miał własnego syna, wówczas Wullu odziedziczy bogów Naszwi". Według dokumentów z Nuzi posiadanie posążków bóstw rodzinnych daje prawo do przewodzenia całej rodzinie. W tym świetle należy rozumieć też kradzież posążków bóstw przez Rachelę /Rdz 31,19.30/. Prawo pierworództwa jest przez patriarchów inaczej rozumiane niż w dzisiejszych czasach. Kontrakt małżeński pochodzący z Alalah /północna Syria - XV w./ postanawia, że mąż ma prawo poślubić drugą kobietę gdyby małżonka nie wydała na świat męskiego potomka. Ale nawet gdyby z drugą żoną miał syna, a urodziłby się mu syn z pierwszej żony, pierworodnym będzie nazwany syn pierwszej, a nie syn drugiej żony. Prawo to dochodzi do głosu, gdy Jakub preferuje Efraima zamiast Manassesa i Józefa zamiast Rubena /Rdz 48,8-20; 49,3-4; 1 Krl 5,1-2/. Opory Abrahama wobec zamiaru Sary oddalenia Iszmaela są także bardziej zrozumiałe w świetle tekstów z Nuzi, zabraniających oddalenia żony niewolnicy i jej dzieci: "Kelim-ninu została dana jako żona Szenninie. Jeśli Kelim-ninu urodzi mu syna, Szennima nie weźmie innej żony. Jeśli natomiast Kelim-ninu nie urodzi mu syna, Kelim-ninu weźmie kobietę... Jako małżonkę dla Szennimy i Kelim-ninu nie będzie mogła wyrzucić synów nowo przybyłej". Należy ponadto zwrócić uwagę na fakt, że wiele takich zwyczajów znajduje się wyłącznie w Księdze Rodzaju i nie ma ich w późniejszych księgach biblijnych. Niektóre z nich zostaną wyraźnie zakazane przez późniejsze prawo izraelskie /Pwt 21,15-17/. Znaczenie innych stanie się wręcz niezrozumiałe /Rdz 31/ w czasie, gdy ukształtują się już zręby Pięcioksięgu /X w./. Zwyczajom II tysiąclecia nie sprzeciwia się też sposób podróżowania patriarchów. Przenosząc się z miejsca na miejsce nie posługują się oni wielbłądami, te pojawiają się bowiem dopiero za czasów Gedeona /Sdz 6-8/. Ich karawany przypominają obrazy na ścianach grobowca z Beni Hasan w Egipcie. Tereny palestyńskie, po których się poruszają, są zasadniczo nie zamieszkane. Nie koczują np. w północnej Palestynie, wzdłuż Jordanu, w Dolinie Ezdrelon czy w strefie wybrzeża Morza Śródziemnego. Nie osiedlają się w miastach /z wyjątkiem Lota, którego los służy raczej jako odstraszający przykład/. Nie posiadają też własnej ziemi, nawet tyle, aby móc pochować swoich zmarłych /Rdz 23; 33,19; 50,5/. III. Wyjście z Egiptu 1. Obecność Izraela w Egipcie Po okresie początków Izraela, nadchodzi okres tworzenia się narodu. Zrekonstruowanie tego procesu nie należy do rzeczy łatwych ze względu na szczupłość źródeł. Te same tradycje biblijne zawarte w księdze Wyjścia i księdze Jozuego prowadzą do skrajnie odmiennych ocen. Jednych prowadzą one do nieuzasadnionego nieraz sceptycyzmu w ich wartość historyczną, drugich wiodą do wybujałego optymizmu. W egipskich źródłach nie ma żadnej wzmianki o pobycie tam Izraelitów, co nie przekreśla wiarygodności samego zagadnienia, trudno bowiem wyobrazić sobie, ażeby jakiś naród spisując historię chętnie rozwodził się nad okresem swojej niewoli, tak jak to czyni Izrael w swoich tradycjach biblijnych. Tymczasem tradycje te przechowały ślady wskazujące na wpływ kultury egipskiej na Izraela owego okresu. Tak jest np. w wypadku obecności imion egipskich wśród Izraelitów tego czasu /Mosis, Hofni, Pinhas, Aaron, Merari/. 2. Data Wyjścia W datowaniu Wyjścia cytuje się zazwyczaj trzy hipotezy. a/ Pierwsza z nich opiera się na informacji zawartej w 1 Krl 6,1: "W roku 480 po wyjściu Izraela z ziemi egipskiej Salomon rozpoczął budowę domu Jahwe". Budowa ta została rozpoczęta ok. 960 r., a zatem Wyjście musiałoby dokonać się ok. 1440 r. przed Chr. Byłby to czas panowania faraona Amenofisa II /1450-1425/, lub - według innych - Amenhotepa II /1436-1410/. Przeciwko tej hipotezie przemawia to, że w opisie drogi Izraela do Kanaanu mówi się o ominięciu przez niego królestw Edomu, Moabu /Lb 20,21/. Wiadomo tymczasem, że obydwa te królestwa nie istniały jeszcze przed XII w. przed Chr. Poza tym sama liczba 480 budzi pewne wątpliwości ze względu na jej symboliczny charakter /12.40/. Jest ona bowiem zwielokrotnioną liczbą okresu odpowiadającego w Biblii czasowi życia jednego pokolenia ludzkiego12.40 =480/. b/ Druga hipoteza opiera się na Wj 1,11: "Budowano wówczas dla faraona miasta na składy Pitom i Rameses" oraz na danych archeologicznych. Z tych ostatnich wiadomo, że miasto Pi Rameses /"Mieszkanie Ramzesa"/ zostało zbudowane przez faraona Ramzesa II na ruinach dawnej stolicy Hyksosów Awaris. Od końca panowania Hyksowów w Egipcie /1570/ aż do okresu panowania faraona Ramzesa II /1290-1234/ miejsce to leżało w ruinie. Nazwa nadana miastu po odbudowie /Pi Rameses/ utrzymała się tylko do XI w. przed Chr., potem zaczęto nazywać je Tanis. Ps 78,12.43 przypomina o cudach dokonanych w ziemi egipskiej w czasie poprzedzającym Wyjście właśnie w regionie Tanis. Według tej hipotezy faraonem ucisku byłby Ramzes II, a faraonem Wyjścia Mernefta /1234-1225/. c/ Trzecia z najbardziej popularnych hipotez /R. de Vaux/ mówi o dwóch odrębnych Wyjściach. W pierwszym z nich uczestniczyłaby tylko część Izraelitów, w drugim reszta. W pierwszym Wyjściu wzięłyby udział wywodzące się od Lei plemiona /Ruben, Symeon, Lewi, Juda, Issachar, Zabulon/. Zostałyby one praktycznie siłą wyrzucone z Egiptu /Exodus expulsionis/ jeszcze w XVIII w. przed Chr. i udałyby się najkrótszą drogą wzdłuż wybrzeża Morza Śródziemnego do Kanaanu. Niezależnie od tej pierwszej grupy dokonałoby się później /XIII w./ wyjście z Egiptu plemion wywodzących się od Racheli, które uciekają /Exodus fugae/ pod przewodnictwem Mojżesza, wybierając dłuższą drogę /przez Zajordanię/ do Kanaanu /por. H. Rowley/. Ta druga grupa wyszłaby z Egiptu w pierwszej połowie albo pośrodku okresu panowania Ramzesa II /1301-1234/. 3. Liczba wychodzących i skład ludnościowy Liczba biorących udział w Wyjściu nie mogła być tak wielka, jak na to wskazują dosłowne dane biblijne /600 tys. ludzi zdolnych do noszenia broni, czyli ok. 3 mln ludzi = Wj 12,37/. Tak wielka grupa nie zdołałaby przejść przez Morze Sitowia w jedną noc. Poza tym karawana tego rodzaju mogłaby zająć całą drogę z Egiptu na dzisiejszy Synaj i z powrotem. Nie miałaby też potrzeby lękać się armii egipskiej. Według obliczeń demograficznych Lukasa jest niemożliwe, ażeby grupa 70 Izraelitów, która osiedliła się w Egipcie za czasów Józefa mogła się rozrosnąć w czasie 480 lat do tak wielkiej liczby ludzi. Przy obecnym stopniu rozrostu naturalnego z 70 możnaby po takim czasie oczekiwać 10363 ludzi. Wniosek stąd, że liczb biblijnych określających rozmiary Wyjścia nie można brać dosłownie. Nie znaczy to, że liczby te są fałszywe. To raczej my nie znamy dokładnie symbolicznego sensu, jaki nadał tym liczbom autor. Niektórzy próbują dotrzeć do właściwych liczb twierdząc, że słowo elef w tradycjach wyjścia nie oznacza wcale - jak gdzie indziej - liczby "tysiąc", ale że trzeba je tłumaczyć jako "rodzina". W takim razie całą liczbę wychodzących trzebaby podzielić przez "tysiąc". Słowo elef nie oznaczałoby więc "tysiąc ludzi", tak jak czasami rzymskie słowo centuria, czyli "setka", oznaczało osiemdziesięciu albo nawet sześćdziesięciu ludzi. Gdyby nawet tak było, ciągle jeszcze suma wychodzących byłaby bardzo wysoka. Stąd też niektórzy zaczęli poszukiwać rozwiązania w gematrii, tzn. w systemie, w którym litery alfabetu odczytywane są według ich waloru liczbowego. Zwrot "Synowie Izraela", obecny w xx, odczytany wdług jego wartości liczbowych wynosi w sumie 603 tysiące, co miałoby odpowiadać sumie uzbrojonych Izraelitów. Bardziej prawdopodobne wydaje się jednak trzecie rozwiązanie, według którego liczby cytowane w opowiadaniach o Wyjściu pochodzą z czasów znacznie późniejszych. Są one po prostu liczbami pochodzącymi ze spisu ludności dokonanego za czasów Dawida. Autor biblijny - przenosząc ją w czasy Wyjścia - miałby wskazać na to, że lud który wychodził z Egiptu był równie liczny jak lud, który zajmował Ziemię Obiecaną za czasów swojego rozkwitu pod panowaniem Dawida. Ucisk i prześladowanie narodu w Egipcie w żadnej mierze nie przeszkodziło w powstaniu potężnego narodu. Grupa wychodząca z Egiptu nie była też tak jednolita pod względem etnicznym, jak na to zdaje się wskazywać wrażenie wyniesione z pobieżnej lektury księgi Wj i Joz. Była ona po części mieszanką różnych narodowości, a nie zbiorem samych Izraelitów /Wj 12,38; Lb 11,4/. Oprócz Izraelitów w jej skład wchodzili potomkowie i członkowie małżeństw mieszanych /Kpł 24,10/, przyłączyli się też niektórzy madianici /klan Jetro - Lb 10,29-32/, a także Edomici /Kaleb i Otniel byli Kenizytami pochodzenia edomskiego - Rdz 36,11.15/. Nie jest też wykluczone, że razem z Izraelitami szli zbiegli niewolnicy z grup Hapiru. 4. Drogi Wyjścia Topograficzne wskazówki określające w księdze Wj i Joz trasę Wyjścia są dość mętne. Odnosi się wrażenie, że np. końcowa liczba postojów na pustyni /40/ ma raczej symboliczne niż historyczne w ścisłym tego słowa znaczeniu odniesienie. Poza Kadesz Barnea, znanym do naszych czasów, identyfikacja innych miejsc postoju natrafia na spore trudności. Tradycje Wyjścia mówią też o dwóch kierunkach, jakie zostały obrane przez Izraelitów wychodzących z Pi Rameses /Tanis/. Po przejściu przez Sukkot, identyfikowanego przez niektórych z miastem Pitom /nazwa Pitom byłaby świętą nazwą egipskiego miasta Thuku/, Izrael znalazł się nad Morzem Sitowia /Wj 13,18/, które dawniej łączono z Zatoką Akaba, a dzisiaj wiąże się z Zatoką Sueską, która rozciągała się wówczas bardziej na północ niż dzisiaj: stamtąd - według jednych tekstów /Wj 15,22; 17,8-16/ - ruszył w kierunku północnym, przez Baal Safon /znane jako starożytne Casius/ do Kadesz, gdzie stoczył pierwsze walki z Amalekitami. Według innych tekstów /Wj 13,18/ Izrael nie ruszył w "Drogę Filistynów", tj. na północ, lecz udał się na południe drogą pustynną. Dwa odmienne kierunki mogą odpowiadać rzeczywistej zmianie decyzji Mojżesza, a mogą też odzwierciedlać kierunki obrane przez dwie różne grupy, które - jak niektórzy twierdzą - spotkały się w końcu w Kadesz Barnea, skąd udały się razem w kierunku góry Synaj. Lokalizacja tej góry jest także przedmiotem wielu hipotez. Niektóre z nich mają bardzo słabe oparcie w tekście, inne większe. Oto one: - góry leżące na wschód, albo południowy wschód od zatoki Akaba, czyli praktycznie poza półwyspem synajskim identyfikowano z górą Synaj z uwagi na wzmianki o grzmotach i dymie unoszącym się nad górą w czasie objawienia się Boga Mojżeszowi. Wzmianki te potraktowano jako obserwacje działalności wulkanicznej miejsca, w którym Izrael otrzymał Prawo; a skoro wiadomo, że w tym czasie nie było już czynnych wulkanów działających na półwyspie synajskim, zaczęto ich szukać gdzie indziej. Najbliższe czynne tereny wulkaniczne leżały wtedy właśnie na wschód od Zatoki Akaba, stąd zaczęto z nimi wiązać miejsce góry Synaj. Hipoteza ta opiera się na bardzo słabych podstawach, ponieważ zakłada możliwość rozbicia obozu pod czynnym wulkanem, a co gorsza - nie bierze wcale pod uwagę gatunku literackiego, w którym opisane jest wydarzenie synajskie, czyli tzw. teofanii /objawienia Bożego/. Chmury, grzmot lub ogień stanowi normalne atrybuty pojawienia się Boga na ziemi, atrybuty wskazujące na wielkość i niedostępność Boga w taki sposób, w jaki ówczesny człowiek mógł je sobie przedstawić. - góra Seir /na wschód od Potoku Araba, leżącego między Morzem Martwym a Zatoką Akaba/ stała się przedmiotem następnej hipotezy ze względu na wzmiankę obecną w Pwt 33,2, gdzie mowa o pojawieniu się Boga ludowi na Seirze. Obie nazwy /Synaj i Seir/ wydają się być tu użyte zamiennie, stąd zaczęto uważać górę Seir /leżącą znowu poza półwyspem synajskim/ za miejsce, w którym Mojżesz przekazał Prawo ludowi. - Kadesz Barnea stała się następnym przedmiotem identyfikacji z górą Synaj, tym razem jednak nie ze względu na specyficzną budowę geologiczną /w Kadesz nie ma w ogóle żadnej poważnej góry/, ale z uwagi na długi czas pobytu Izraela w tym miejscu /Pwt 1,46/. Czas ten - zdaniem niektórych uczonych - sprzyjać mógł przemyśleniom i narodzinom prymitywnych form prawnych, które kodyfikowały życie społeczne i religijne ówczesnego Izraela. Przeciwko tej hipotezie przemawia jednak to, że w samym Kadesz nie ma góry, która jest mocno związana z tradycją biblijną o narodzinach prawa /por. górę na której tworzył prawo Likurg/. - góra Serbal /2052 m npm./, leżąca w południowo-zachodniej części półwyspu synajskiego, była przez długi czas uważana w pierwszych wiekach za miejsce objawień Prawa. Do niej prowadzą inskrypcje nabatejskie z II-III w. po Chr. wykryte na ścianach przylegającego wąwozu. Chrześcijanie uważali ją za Górę Synaj od czasów Euzebiusza. - Góra Mojżesza /Dżebel Musa - 2285 m npm./ to miejsce najbardziej prawdopodobne i dzisiaj najczęściej odwiedzane. Leży ona - zgodnie z tym co mówi Pwt 1,2 - jedenaście dni drogi od Kadesz. Tradycja chrześcijańska lokuje tutaj Górę Synaj od Iv w. Chr. /Egeria, św. Nil/. 5. Cuda a/ Najpoważniejszym cudownym wydarzeniem, jakie nastąpiło podczas historycznego Wyjścia z Egiptu i które stało się symbolem wielu późniejszych wydarzeń biblijnych był tzw. "cud nad morzem". Izrael po wyjściu z Pi Rameses znalazł się na wybrzeżu morskim, gdy nadciągnęły ścigające go wojska faraona. W ujednoliconym opisie biblijnym - w takiej formie jaka jest nam dzisiaj dostępna - opowiada się o rozdzieleniu wód morskich przez Mojżesza, przejście ludu suchą nogą między dwoma murami spiętrzonych wód, wreszcie o pościgu egipskim, który zapuszcza się w morze i zostaje zatopiony przez powracające na komendę Mojżesza fale. Opis tego cudu próbowano tłumaczyć zjawiskami naturalnymi, które dziwnym zbiegiem okoliczności i zrządzeniem opatrzności Bożej wydarzyły się akurat wtedy, gdy były potrzebne dla ocalenia Izraela. Mówiono więc o wybuchu wulkanu, o uderzeniu komety o ziemię, o nadciągnięciu silnego wiatru, który osuszył akurat morze w najbardziej odpowiednim momencie. Tłumaczenia te wprowadziły do wydarzenia jeszcze bardziej nieprawdopodobne elementy niż czyni to sam opis cudu w księdze Wyjścia. O wiele większy stopień prawdopodobieństwa posiada próba wyjaśnienia tego wydarzenia opierająca się na krytyce literackiej opisu biblijnego /Wj 13,17-14,31/. Zadaniem niektórych współczesnych egzegetów /np. R. de Veux/ biblijny opis cudu w jego dzisiejszej formie jest sumą dwóch odrębnych, pierwotnie istniejących samodzielnie opowiadań o cudownym wydarzeniu. Jedno z tych opowiadań pochodziłoby z tradycji kapłańskiej /P/ albo elohistycznej /E/, drugie zaś z tradycji jahwistycznej /J/ albo jahwistycznej, połączonej z tzw. Laienquele, źródłem laickim /L - J/. W skład pierwszego opowiadania wchodziły wiersze z Wj 14,16.21 a .b . 22.23.26.27 a . 28.29. Według pierwszego opowiadania akcją kieruje Mojżesz, który za pomocą laski /atrybut późniejszej władzy kapłańskiej/ rozdziela wody i tworzy z nich dwa mury po prawej i po lewej stronie. Izraelici przechodzą między murami wodnymi, a Egipcjanie wpadają na wozach bojowych za nimi. Mojżesz - na rozkaz Boży - podnosi rękę z laską i morze wraca na swoje miejsce, w ten sposób Bóg ratuje Izraelitów z rąk Egipcjan. Ostatnio mówi się o możliwości zaczerpnięcia pewnych elementów tego opowiadania z opisu przejścia Izraelitów przez Jordan pod wodzą Jozuego /Joz 3-4/. Tam również jest mowa o podziale wód i powstaniu muru wodnego, dzięki któremu Izraelici przechodzą przez łożysko osuszonego chwilowo Jordanu na drugą stronę, do Kanaanu. Wydarzenie to jest przedstawione również jako cud. W rzeczy samej wydarzenie takie nie należy do niemożliwych. Może ono nastąpić w porze deszczowej, gdy istnieje możliwość obsunięcia się brzegów rzeki w tej części, w której przepływa ona w wąwozie i powstania zapory, która może wstrzymać na jakiś czas jej bieg. Według kroniki arabskiej /Nowairi/ wydarzenie takie nastąpiło 7/8 grudnia 1267 r. w pobliżu Damieh, kiedy powstała w ten sposób tama zatrzymała wody Jordanu na 10 godzin. Podobne zjawisko wydarzyło się w tym samym miejscu 11 lipca 1927 r., tym razem na skutek trzęsienia ziemi. Zjawisko to mogłoby wpłynąć na treść opowiadania o przejściu przez Morze Czerwone. Według drugiego opowiadania /J, albo L - J/ chodzi tu o wydarzenie cudowne, które rozegrało się w innym miejscu. Ślady drugiego opowiadania byłyby obecne w księdze Wyjścia 14,10-14.19 a.20.21 a . b . 24.25.27 a . b. 30. Drugie opowiadanie nie mówi o pokonaniu Egipcjan w morzu, ale o klęsce Egipcjan nad morzem. Izraelici i Egipcjanie obozują niedaleko siebie na wybrzeżu morskim, oddzieleni słupem obłoku będącego dla jednych światłem, dla drugich ciemnością. O poranku nadchodzi wybawienie Izraela, chmura ognia nadciąga nad obóz egipski powodując panikę i zamieszanie. Egipcjanie postanawiają uciekać, lecz nie są w stanie tego uczynić, następuje panika i kiedy nadchodzą Izraelici widzą już tylko zmarłych wrogów leżących na wybrzeżu morskim. Opowiadanie to należy do typowego gatunku literackiego, zwanego w Starym Testamencie opisem "Wojny Jahwe". W wojnie takiej nie bierze udziału Izrael, chociaż przeżywa on niebezpieczeństwo i strach, widząc potęgę wroga. To sam Jahwe walczy, wykorzystując gwałtowne zjawiska natury w obronie uciśnionego ludu. b/ Innym cudownym wydarzeniem Wyjścia było nagłe pojawienia się manny i przepiurek. Manna /Wj 16,15/ jako owoc pustynnych krzewów, przede wszystkim tamaryszku, nie jest czymś niezwykłym na Synaju. Tekst biblijny opisuje ją w następujący sposób: "Na pustyni leżało coś drobnego, ziarnistego, niby szron na ziemi". Jest to sok z gałązek krzaków tamaryszku, które zostały nakłute przez określony gatunek insektów /Trebutina mannipara, Naiacocus serpentinus/. Z początku ma kolor biały: kiedy tylko stwardnieje opada z krzewów. "Zbiór" manny przypada na koniec maja i czerwca. O ile krzewy zdolne do wyprodukowania manny spotyka się na całym Synaju, o tyle wspomniane insekty żyją tylko na Synaju centralnym. Północną granicą ich występowania jest Wadi Qarandal. Nie tyle więc sama obecność manny, ile pojawienie się jej w ilości, która wystarczyła do nakarmienia całego ludu przez czterdzieści lat, była zjawiskiem cudownym dla autora biblijnego. Dzisiaj byłoby cudem znalezienie na Synaju takiej ilości manny, która wystarczyłaby do utrzymania przy życiu jednego człowieka. Przepiórki opisane w Wj 16,13 i Lb 1131-311 można także spotkać na Synaju. Nadlatują one jesienią z Europy i wyczerpane przelotem nad Morzem Śródziemnym opadają niekiedy na północno-zachodnim krańcu półwyspu. Nie spotyka się ich jednak w tak wielkiej ilości, aby mogły wystarczyć do nakarmienia tłumu, o jakim opowiada Wj. Podkreślić należy to, że manna i przepiórki nie pojawiają się razem w tym samym miejscu, ale w różnych regionach Półwyspu Synajskiego. Jahwizm i kult mojżeszowy Zazwyczaj początki jahwizmu wiążą się z osobą Mojżesza i słynnym objawieniem się Boga w krzewie gorejącym. Mojżesz uważany jest za tego, który nadał kształt kultowi i Prawu przejętemu później i rozwiniętemu przez jego następców. Wielu jednak uważa, że Jahwe był Bogiem znanym nie tylko Mojżeszowi, ale i Madiaritom mieszkającym na Synaju. Mojżesz - według nich - poznał Boga Jahwe za pośrednictwem swego teścia Jetro, który był kapłanem/Wj 18,10-12/. Ale z innych tekstów biblijnych wynika, że Jahwe był znany jeszcze wcześniej i czczony już przez przodków Mojżesza. Jego matka np. nosiła imię teoforyczne, tzn. takie, w skład którego wchodziło też imię Boga /Johebed/. Poza tym sam Mojżesz opowiada o tym, że Jahwe był Bogiem jego ojca Wj 18,4/. Mogłoby to przemawiać za tym, że jahwizm znany był już przed Mojżeszem. On jednak był tym, który nadał mu decydujący impuls i zdecydowanie wcielił go w życie religijne Izraela. Mojżesz nie był też monoteistą w ścisłym tego słowa znaczeniu. Tak pierwsze przykazanie Dekalogu jak i słowa Kantyku Mojżesza /Wj 15,11: "Któż jest pośród bogów równy Tobie Jahwe"/ nie negują jeszcze istnienia bogów obcych, lecz podkreślają jedynie konieczność związania się Izraela z tym, a nie innym Bogiem. Nie jest to więc taki rodzaj monoteizmu, który wykluczałby wielobóstwo. Mojżesz był też nie tyle wynalazcą kultu izraelskiego /na co zdają się wskazywać np. prawa i nakazy dotyczące budowy sanktuarium czy porządku liturgicznego/, ile raczej tym, który skodyfikował i oczyścił pewne istniejące już formy kultowe oraz zapoczątkował nowe. Dopiero z biegiem czasu otrzymały one taki kształt, jaki spotyka się w biblijnym opowiadaniu o postoju Izraela pod Synajem i otrzymaniu Prawa. Namiot spotkania oraz Arka były przedmiotami kultowymi obecnymi wśród Izraelitów od czasów patriarchalnych, czyli na długo przed Mojżeszem. Zakaz przedstawiania obrazu Boga może być wyrazem późniejszej walki monoteistycznego kapłaństwa i proroków przeciwko zwolennikom religii politeistycznych, szczególnie za czasów podzielonego królestwa /cielce czczone za Jeroboama w królestwie północnym/. Z początku zakaz ten dotyczy jedynie prób przedstawiania podobizny Jahwe, nie odnosi się więc do przedstawiania innych bogów. Nie chodzi w nim też o to, że Jahwe nie da się przedstawić, ponieważ jest "czystym duchem"; wyraża się tu chęć uniknięcia porównań Jahwe Stworzyciela z naturą, światem, ze wszystkim co zostało przez niego stworzone. Jest też mało prawdopodobne, ażeby na pustyni składano - jak to wydaje się sugerować księga Wyjścia czy księga Liczb - jakiekolwiek inne ofiary poza ofiarami krwawymi /zebah/, znanymi już patriarchom. Podobnie trudno jest wyobrazić sobie, w jaki sposób na pustyni można było zachowywać przykazanie szabatu. Wydaje się to niemożliwe w koczowniczym i pasterskim trybie życia. Prawa o odpoczynku szabatnim, jakie spotyka się w opowiadaniach synajskich, zdają się już wskazywać na znajomość życia osiadłego. Iv. Zajęcie Kanaanu Pojęciem Kanaan Biblia określa te części Palestyny, które później zostały wcielone do Izraela i stały się częścią "Ziemi Obiecanej". Kananejczycy byli - według Starego Testamentu - największą, ale nie jedyną grupą, która została podbita na terenach Palestyny. Według nowych danych pozabiblijnych "Kanaan" jest pojęciem o wiele szerszym. Jego geograficzny obszar sięgał od Egiptu aż do Mezopotamii. Politycznie nie stanowił on nigdy jednolitej całości. Królestwa kananejskie istniały już w drugiej połowie III tysiąclecia przed Chr. /Tell Mardikh/. W drugim tysiącleciu popadają one w coraz większą zależność od Egiptu, aby w końcu stać się prowincją egipską za czasów Nowego Królestwa /1500-1200/. Dzięki swemu położeniu geograficznemu oraz handlowym uzdolnieniom Kananejczycy przyjęli wpływy z najróżniejszych części świata starożytnego: Mezopotamii, Arabii, Egiptu, Anatolii i Egei. Spowodowało to powstanie na tych ziemiach specyficznej i bogatej mieszanki kulturowo-cywilizacyjnej /Ugarit/. Religia kananejska była w jakimś sensie zbliżoną do nowoczesnego pojęcia świata /James B. Pritchard/. Pewnej części ludzkiego doświadczenia odpowiadał określony bóg. Jest to poniekąd podobne do dzisiejszych wyobrażeń o czynnikach kierujących rozwojem i istnieniem świata, gdzie uważa się, że kształt tego świata jest zdeterminowany przez odpowiednie geny, środowisko naturalne, czynniki ekonomiczne, wszystkie te siły, których nie jesteśmy w stanie w pełni kontrolować. Według obrazu jaki wynosi się z księgi Jozuego, Kanaan został zdobyty błyskawicznie. Dokonało się to w trzech krótkich wyprawach wojennych, które nastąpiły po zdobyciu Jerycha. Pierwsza wyprawa przeszła przez środek kraju i zakończyła się zdobyciem miasta Ai /Joz 7-8/, druga zniszczyła związek królów kananejskich, jaki uformował się w Gibeonie /Joz 10/, a trzecia zburzyła związek królów północy i najważniejsze miasto północy, Hazor /Joz 11/. Po tych zwycięskich wyprawach Izraelitom nie pozostało właściwie nic innego do zrobienia jak tylko podzielenie całego zdobytego obszaru między poszczególne pokolenia. Tym samym zakończyłaby się biblijna historia zajęcia Kanaanu. W tym samym Starym Testamencie spotykamy jednak drugi obraz tych wydarzeń /Sdz/. Księga Sędziów przedstawia je jako proces długotrwały i o wiele bardziej skomplikowany /niż zdawałaby się na to wskazywać księga Jozuego/. Mowa tam nie tyle o wyprawach całego Izraela, ale raczej o wyprawach pojedyńczych pokoleń które nie zostały zakończone pełnym sukcesem. Nie jest to zresztą obraz, który zawdzięczamy tylko księdze Sędziów. Pewne teksty z księgi Jozuego wskazują na to samo. Niektóre terytoria zostały zdobyte przez pojedyńcze plemiona /Joz 15,13-19; 17,14-18; 19,47; 23,7-13/, inne zostały wchłonięte przez pokojową infiltrację, jak np. terytorium Efraima, z którym nie wiążą się żadne opisy operacji wojennych, inne wreszcie pozostały w rękach Kananejczyków aż do śmierci Jozuego. Miasto Jebuzytów, później Jerozolima, pozostało niezdobyte aż do czasów Dawida. Próby rozwiązania problemu idą w trzech kierunkach, opierając się częściowo na danych biblijnych, częściowo na danych archeologicznych. Pierwsza hipoteza /K. Kanyon/ przyjmuje, że proces zdobywania Kanaanu miał charakter militarny, ale nie był wydarzeniem jednorazowym. Był raczej efektem działalności wojennej różnych grup w różnych czasach. Grupy te mogły nadejść nie tylko z Egiptu, ale i z innych krajów, atakując Kanaan w różnych miejscach. Z czasem autorzy biblijni nadali całościowy charakter wielu różnorodnym tradycjom, które przechowane były w pamięci poszczególnych grup. Druga hipoteza /J. Aharoni/ zakładała, że zdobycie Ziemi nie dokonało się wcale w sposób militarny, ale dzięki pokojowej infiltracji, która trwać musiała dość długo. Hipotezie tej przeciwstawiają się dane archeologiczne, które nie wskazują na długotrwały i stopniowy proces narastania kultury izraelskiej na terenach Kanaanu przed upadkiem miast Kanaanu w czasie późnego brązu. Trzecia hipoteza /G. Mendenhall/ utrzymuje, że proces ten nie dokonał się ani w sposób wojenny, ani w sposób pokojowy. Byłby on raczej owocem powstania kananejskich chłopów przeciwko uciskowi, jakiego doświadczali od władców wielkich miast. Miejscowa ludność wiejska z pomocą być może niewielkiej ilości ludności napływowej dokonałaby swego rodzaju rewolucji społecznej. Hipotezy tej nie da się jednak wystarczająco udowodnić, ani od strony danych biblijnych, ani archeologicznych. Krytyka literacka tekstów biblijnych przeprowadzona przez R. de Vaux, ciesząca się dzisiaj dużą popularnością, prowadzi do wyodrębnienia czterech etapów osiedlania się Izraela w Kanaanie, które było dziełem odrębnych grup. Osiedlenie w południowej Palestynie było dziełem Kalebitów, Kenizytów, Jerahmelitów i Kenitów, którym towarzyszyli Symeonici, część lewitów i Juda. Miało ono z początku charakter pokojowej infiltracji, która zaczęła się z regionu Kadesz i Araba; później, w momencie dotarcia do Gór Judzkich, doszło do działań wojennych pod Horma /Symeon/, Hebronem /Kaleb/ i Debirem /Otniel = Jerahmelici/. Dzięki związkom z Kananejczykami, częściowo też więzom małżeńskim /Szela, Pares, Zerach/, pokolenie Judy zajęło zachodnią część Gór Judzkich i Szefelę. Proces ten dokonałby się najwcześniej, bo jeszcze ok. 40 lat przed przejęciem władzy nad Palestyną centralną przez Jozuego. Drugim etapem było osiedlenie się Izraelitów w Zajordanii. również tutaj opowiadania biblijne są powikłane, a nieraz wręcz sprzeczne. Po odmowie pozwolenia na przejście Izraelitów "Drogą Królewską" przez Edom Jozue prosi króla Moabu /Sichona/ o to samo, a nie otrzymawszy zezwolenia uderza na Sichona i odnosi zwycięstwo. Izraelici zdobywają Moab razem z jego stolicą Heszbonem /według danych archeologicznych Heszbon był w tym czasie co najwyżej wioską, miastem został dopiero w VIII w. przed Chr./. Do tego zwycięstwa najbardziej przyczyniło się pokolenie Rubena. Ono też otrzymało w nagrodę zdobyty teren /od rzeki Arnon na południe aż po tereny leżące na północ od Heszbonu/. Z pokoleniem Rubena od północy graniczyło pokolenie Gada. Mieszkałoby ono tam od czasów patriarchalnych /przymierze między Jakubem i Labanem/ bez przerwy aż do czasów Jozuego. Nie zaszło więc do Egiptu za czasów Józefa, tak jak uczyniły to inne plemiona izraelskie. Jeszcze bardziej na północy Zajordanii, między potokami Jabbok i Jarmuk, rozciągało się terytorium, które w czasach Sędziów, czyli w następnej epoce historii Izraela, zostanie zasiedlone przez połowę pokolenia Manassesa. W trzecim etapie Izrael osiedlił się w Palestynie centralnej. O tym etapie szeroko opowiada księga Jozuego /2-10/. Wszystkie zwycięstwa odniesione w czasie kampanii prowadzonych w Palestynie centralnej wiążą się z osobą Jozuego, człowieka pochodzącego z pokolenia Efraima. Chodzi tu głównie o zwycięstwa odniesione pod Jerychem, Aj i Gibeonem. Jerycho i Aj były w tym czasie - według świadectw archeologicznych - miastami w ruinie. Czy były to faktycznie zwycięstwa odniesione nad siłami kananejskimi, czy też są to opowiadania typu etiologicznego, tj. próbujące wyjaśnić przyczynę istnienia w tych miejscach ruin, trudno jest przy obecnym stanie wiedzy odpowiedzieć. W tym drugim wypadku samo zajęcie tego obszaru, nawet razem ze znajdującymi się tam ruinami, byłoby uważane za wystarczający dowód bożej pomocy. Być może też opisy tych zwycięstw powiązane są z jakimiś późniejszymi faktami, które przez autora biblijnego zostały przeniesione w przeszłość, co jednak nie zostało jak dotąd udowodnione. Palestyna centralna w każdym razie została opanowana i przeszła na własność potomków Racheli /Józefa i Benjamina; Manassesa i Efraimax/. Z czasem jednak, w okresie Sędziów, pokolenia Manassesa i Benjamina stracą na znaczeniu i zostaną zdominowane przez pokolenie Efraima. W ostatnim najpóźniejszym etapie zajęte zostały tereny północnej Palestyny. Grupy zainteresowane tym regionem zachowały się podobnie jak pokolenia Gada w Zajordanii, tzn. od czasów patriarchalnych mieszkały bez przerwy w Palestynie i nie zeszły razem z innmi do Egiptu. Chodzi tu praktycznie o potomków Lei /Zabulon i ssachar/ oraz Beli i Zilfy /szer i Neftali/. Issachar zamieszkiwał we wschodniej części Doliny Jezreel, będąc poddanym Egipcjan. Zabulon i Aszer byli poddanymi Kananejczyków, Neftali mieszkał w górach leżących na zachód od Jeziora Genezaret i w północnej Galilei. Osiedlenie się spokrewnionych z nimi grup izraelskich w Palestynie centralnej dodało odwagi pokoleniom północnym, które ruszyły do ataku i wyzwoliły się spod panowania Kananejczyków. Szczególnie znaczące w tym względzie było zwycięstwo nad koalicją królów kananejskich, którym przewodził Jabin, król Hazor /miasto to zostało zniszczone - według danych archeologicznych - między 1250-1225/. Pierwszorzędną rolę w tym wydarzeniu odegrały pokolenia Zabulona i Neftalego. Jozue miał z tymi zwycięstwami jedynie pośredni związek/ o tyle o ile to właśnie on był tym, który zaznajomił pokolenia północne z praktyką "wojen Jahwe". Jozue wychodzi jednak na pierwszy plan podczas innego wydarzenia. Jest bowiem organizatorem zgromadzenia pokoleń izraelskich w Sychem i zawarcia przymierza religijnego pomiędzy izraelskimi szczepami, które mieszkały na północy, a szczepami, które nadeszły z Egiptu i osiedliły się w Palestynie centralnej. Ten ostatni, czwarty etap ugruntowania się władzy izraelskiej w Palestynie nastąpił najpóźniej ok. 1200 r. /data zamieszczenia Hazor/, tj. ok. 30 lat po obięciu w posiadanie Palestyny centralnej. V. Okres Sędziów Prawie cała nasza znajomość tego okresu wywodzi się z księgi sędziów, ta zaś przedstawia w wielu wypadkach zbiór oderwanych nieraz epizodów nie mających żadnego odniesienia do wydarzeń poza palestyńskich, co powoduje trudności w przedstawieniu dziejów sędziów. 1. Adaptacja Izraela w Palestynie Tereny, które zostały początkowo opanowane przez Izraelitów, były terenami górzystymi, czyli mniej urodzajnymi, mniej wartościowymi, ale łatwiejszymi do obrony. Doliny i wybrzeże pozostawały dalej we władaniu kananejskim /Joz 17,16 Sdz 1,19/.Próby zejścia w doliny skończyły się z początku utratą własnej identyczności Izraelici, którzy tego dokonali,bądź to zmieszali się z ludnością kananejską, bądź też stali się jej poddanymi. Ale i ci Izraelici, którzy pozostali na terenach górzystych, nie byli wolni od problemów. Również wśród nich działały siły odśrodkowe, które - nawet przez samo ukształtowanie terenu - dzieliły między sobą ludność izraelską. Przejście do trybu życia osiadłego spowodowało wzrost regionalizmu, jakiego odbicie znajdujemy w niejednolitym charakterze historii Sędziów. 2. Amfiktionia izraelska Pomimo tych różnic powiększonych jeszcze przez nierówną pozycję różnych pokoleń, związaną jeszcze z czasami patriarchalnymi /jedne pokolenia wywodziły się od kobiet wolnych, Lei i Racheli, inne od niewolnic, Zilpy i Bilki/, presja zewnętrzna zmusza Izraelitów do prób tworzenia wspólnego związku, który mógłby się przeciwstawić siłom kananejskim, a jednocześnie zachować wewntrzną organizację i jedność wszystkich plemion wywodzących się od Jakuba. Związki takie istniały również poza Izraelem wśród plemion, które nie posiadały jeszcze stałej organizacji politycznej. Plemiona wchodzące w ich skład jednoczyły się dookoła sanktuarium, które otaczały wspólną troską, stąd też miały one w pewnym stopniu charakter sakralny. Księga Rodzaju wymienia np. związek dwunastu pokoleń aramejskich /Rdz 22,20-24/ oraz związek dwunastu pokoleń izmaelskich /Rdz 25,13-16/. W Grecji tego rodzaju związki /np. Liga Delficka/ zwane były amfiktioniami, tj. wspólnotami, które "zamieszkują wokół" sanktuarium. Zazwyczaj wtedy gdy składały się z dwunastu grup, każda z nich zobowiązana była do troski o sanktuarium centralne przez jeden miesiąc w roku. Tego samego rodzaju organizacje działały też w Italii/Liga Voltumny/. W Izraelu, w okresie Sędziów, próbowano się również doszukiwać organizacji amfiktionijnej. Cechą charakterystyczną i śladem istnienia takiej organizacji byłoby tu nie tyle sanktuarium centaralne, te były dość ruchome, lecz raczej niezmienna liczba dwunastu pokoleń izraelskich. Pięcioksiąg podaje dwie listy synów Jakuba, jedna jest więc różna od drugiej, lecz za każdym razem niezmienna pozostaje liczba dwanaście. W pierwszej liście wśród dwunastu synów Jakuba wymienia się Lewiego /Rdz 29,16-30,24/. W drugiej liście brakuje Lewiego, ale liczba dwanaście pozostaje niezachwiana przez to, że pokolenie Józefa dzieli się na dwie grupy /Efraima i Manassesa - Lb 26,5-51/. Hipoteza o organizacji amfiktionijnej w Izraelu, pochodząca od Notha /1943/, która była przez ok. 40 lat bardzo popularna, dzisiaj jest podważana z uwagi na charakteryzowanie sytuacji izraelskiej według pojęć wywodzących się z organizacji pochodzenia greckiego. Hipoteza ta mimo swoich słabych stron może jednak jeszcze dzisiaj okazać się użyteczna, o ile pod słowem amfiktionia rozumieć się będzie luźną konfederację plemienną związaną z własnym sanktuarium, w którym składa się jako dary wotywne łupy zdobyte podczas wojny, organizację służącą do wspólnej obrony w chwilach zagrożenia oraz do przygotowywania dorocznych pielgrzymek. 3. Sanktuarium W tym czasie gdy Izrael nie posiadał jeszcze swojej własnej stolicy ani silnej administracji państwowej ośrodkiem, dookoła którego koncentrowało się jego życie społeczne i polityczne było sanktuarium, w którym przechowywano arkę przymierza. We wczesnym okresie osiedlania się Izraelitów w Palestynie arka znajdowała się w sanktuarium w pobliżu Sychem /Tell Balata/. Tam odbyło się zebranie wszystkich plemion za czasów Jozuego i odnowienie przymierza, na którego pamiątkę został wzniesiony wielki kamień /Joz 24,26/. Z nieznanych powodów arka została przeniesiona później z Sychem do Betel /Sdz 20,26-27/, tam składano ofiary i pytano o wyrocznię. Co roku oranizowano pielgrzymki z Sychem do Betel. Kiedy Betel zostało opuszczone, arka znalazła się w Gilgal w pobliżu Jerycha /Joz 3-4/. Ostatnim miejscem pobytu arki przed zrabowaniem jej przez Filistynów było Szilo /1 Sam 3,3/. W sanktuariach tych składano ofiary w imieniu całego Izraela. Przynajmniej raz w roku organizowano pielgrzymki /obowiązek trzykrotnego "stawienia się przed Panem" w ciągu roku skodyfikowany w Wj 23,17 i 34,33 dotyczył raczej pielgrzymowania do sanktuariów regionalnych, nie do sanktuarium centralnego/. Przy sanktuarium centralnym istniało kapłaństwo: w Betel działał Pinhas, wnuk Aarona, a w Szilo Heli i jego synowie. Było to najprawdopodobniej kapłaństwo dziedziczne. Nie wiadomo natomiast dokładnie, czy było ono stworzone przez zjednoczone pokolenia do służby kultowej w sanktuarium centralnym, czy też wywodziło się z kapłaństwa związanego z dawnymi sanktuariami kananejskimi, które z czasem przekształciły się i przejęły pieczę nad sprowadzoną do nich arką przymierza. Nie jest wykluczone, że właśnie w tym okresie Izrael przejął i zaadoptował niektóre zwyczaje kultowe Kananejczyków. Terminologia kultowa z Ugarit np. jest bardzo podobna do terminologii Starego Testamentu /rodzaje ofiar, rodzaje zwierząt ofiarnych/. Same sanktuaria lokalne Izraela były często po prostu dawnymi sanktuariami kananejskimi przejętymi przez Izraelitów. Nie oznacza to jednak całkowitego zapożyczenia się. W Izraelu nie rozpowszechniały się np. ofiary z ludzi, ryty płodności czy samo pojęcie ofiary rozumianej jako pożywienie dla bóstwa. Często była to zależność co do formy kultu sprawowanego w podobnym środowisku, lecz nie co do jego treści. 4. Organizacja społeczna Jest ona w tym czasie ciągle organizacją typu patriarchalnego. Każda z wielkich rodzin podlega władzy starszych /zekanim/, którzy przewodzili wszystkim, nawet dojrzałym członkom rodziny.Większe grupy lub zrzeszenia wielu rodzin kierowane były przez Radę Starszych, która administrowała grupami, wymierzała sprawiedliwość i reprezentowała grupę na zewnątrz. Do tych, którzy byli wybierani i "wyniesieni" przez zgromadzenie należeli neisim, przywódcy /nie książęta/, którzy na podobieństwo późniejszych szejków arabskich byli wybierani ze względu na osobiste walory /Joz 9,15-21 17,4 22,14.30.32/. Byli to nie duchowni, ale świeccy przywódcy, którzy często działali zbiorowo. Wśród wielu funkcji szczepowych w tych czasach należy wymienić także sędziów /sofet/. Dość długo utrzymywało się przekonanie, że do jego zadań należało administrowanie sprawiedliwością /O. Grethar/. "Sądzenie" miałoby stanowić podstawowe zajęcie Sędziów. Dzisiaj, korzystając z porównań z podobną funkcją w świecie fenickim, punickim, ugaryckim i Mari uznaje się, że oprócz sprawowania sprawiedliwości istnieje ważniejsza, fundamentalna funkcja sędziego, jaką jest "rządzenie, przewodzenie" /R. de Vaux/. Jego rządy nie były rządami typu monarchicznego. Sędzia nie był królem, a jego władza nie była ani absolutna, ani długotrwała, ani dziedziczna.Sędzia zawdzięczał władzę charyzmatowi, który go predysponował do prowadzenia wojny, a otrzymywał go naznaczony przez ducha Bożego. Kiedy mijało niebezpieczeństwo każdy szczep powracał do pierwotnej autonomii. Zważywszy, że w tym czasie nie istniała jeszcze stała armia, w razie potrzeby sędzia zwoływał pod broń potrzebną mu ilość ludzi wolnych, którzy byli w stanie uzbroić się. Nie byli oni zawodowymi wojownikami: tworzono z nich jednostki w sile od 50 do 1000 ludzi /1 Sam 8,12/. Wśród powołanych do wojny wyróżniali się tzw. nazirejczycy, którzy - tak jak Samson - dobrowolnie ślubowali czystość sakralną, tzn. nie obcinali włosów i nie pili wina. Zazwyczaj byli wśród nich ludzie wyjątkowej odwagi i siły, zdolni też do wyjątkowej służby. Wojny, które prowadzili, nie były "wojnami sakralnymi", tj. nie były prowadzone przeciwko nieprzyjaciołom sanktuarium przez wszystkich członków zrzeszenia plemion. W najbardzej przykładowej wojnie z czasów sędziów brała udział tylko część pokoleń izraelskich /poezja Sdz 5 mówi o sześciu pokoleniach: proza Sdz 4 mówi tylko o dwóch/. Zazwyczaj wojny nie były skierowane przeciwko Benjaminitom/, nie rozpoczynano też ich bez uzyskania zgody Rady Starszych wszystkich pokoleń: nie chodziło też w nich o obronę przywilejów centralnego sanktuarium /jak w wojnach amfiktionijnych/. Zamiar wojny przeciwko Rubenitom i Gadytom, którzy wybudowali odrębny ołtarz /Joz 22/, nie jest przekazany przez tradycję z czasu sędziów, ale przez redakcję kapłańską, czyli wygnaniową albo powygnaniową. Nie znaczy to, że nie mamy tu do czynienia z "wojnami świętymi" albo "wojnami Jahwe". Stanisław Gadecki Szkic Biblijnej Historii Izraela Tom Całość w tomach Polski Związek Niewidomych Zakład Wydawnictw i Nagrań Warszawa 1988 Gniezno - Kazimierz Biskupi 1976 Wydano w brajlu przy pomocy techniki komputerowej 5. Sędziowie izraelscy Chociaż słowo "sędziowie" nie pojawia się wcale w księdze Sędziów na oznaczenie tych, którzy rządzili ludem izraelskim od czasu zajęcia Kanaanu aż do czasu narodzin monarchii, to jednak inne księgi ST wyraźnie mówią o tym, że czasy królewskie były poprzedzone czasami Sędziów /Rut 1,1 2 Krl 23,22 2 Sam 7,11/. Dzisiejsza forma historii Sędziów powstała pod wpływem redakcji deuteronomicznej, która zebrała pojedyńcze opowiadania w jeden ciąg chronologiczny i podzieliła je na okresy ucisku i wyzwolenia. Sama ilość sędziów nie jest jasno zdefiniowana. /M.Noth H.W. Herzberg H.C. Thompson, K.-D. Schunck/. Lista tzw. "sędziów mniejszych", jaka znajduje się w Sdz 10,1-5 - 12,8-15 jest podzielona na dwie części przez wprowadzenie do niej historii Jeftego. Krótki opis, w którym w schematyczny sposób przedstawia się historię każdego z tych ludzi, różni się od opisów przedstawiających historię "sędziów większych" i brzmi następująco: "Po nim sądził Izrael X /imię, pochodzenie/. Sądził on Izrael... lat. Potem X umarł i został pochowany w... /nazwa miejscowości/". Dodatkowe cyfry, jakie pojawjają się przy historii Jaira, Ibsana i Abdona służą do wyrażenia szacunku jakim cieszyli się poszczególni sędziowie cyfry te mają charakter bardzo stereotypowy. Do "mniejszych sędziów" należą Tola, Jair, Ibsan, Ahialon, Abdon, czyli pięciu ludzi. Do tych pięciu sędziów mniejszych Hertzberg dodaje Otniela, Deborę, Gedeona, Abimeleka, Jeftego, Samuela i - być może - Helego /czyli razem jest ich dwunastu/. K.-D. Schunck odrzuca podział na sędziów mniejszych i większych, ale pozostaje przy liczbie dwunastu: Jozue, Otniel, Ehud, Gedeon, Tola, Jair, Jefte, Ibsan, Elon, Abdon, Samson, Samuel. R. Smend, przeciwnie, podkreśla podział sędziów na dwie grupy i twierdzi, że sędziowie więksi mają związek z wojnami Jahwe, a sędziowie mniejsi są jedynie reprezentantami ligi pokoleń izraelskich. Imiona sędziów mniejszych niosą ze sobą pewne trudności. Otóż niektórzy egzegeci są przekonani, że nie są to imiona osób, ale imiona całych szczepów. Imię "Tola" występuje np. obok imienia Pua jako nazwa całego szczepu /Lb 26,23; 1 Krn 7,1/. Jair pojawia się także jako nazwa szczepu należącego do pokolenia Manassesa /Lb 32,41/. Elon cytowany jest jako szczep wywodzący się z Zabulona /Rdz 46,14; Lb 26,26/. Z tych przykładów zbudowano hipotezę, według której pięciu sędziów mniejszych to po prostu personifikacje całych szczepów. Nie da się jednak tego dowieść, a przeciwko takiej hipotezie może przemawiać to, że tego rodzaju imiona pojawiały się częściej w Izraelu i nie są one czymś wyjątkowym. a/ Otniel Jego historia ujęta jest w kategoriach deuteronomicznych /Sdz 3,7-11/. Za czasów Otniela Izrael był uciskany przez osiem lat przez króla Aram Naharaim /Górna Mezopotamia/. Pojawienie się nieprzyjaciela Izraela z tak daleka wydaje się nie pasować do czasów sędziów, stąd próby identyfikacji króla Aram Naharaim z władcą jednego z regionów leżących bliżej Palestyny /Tushratta z królestwa Mitanni - Xiv w. przed Chr.; Irsu - Azjata, który panował ok. 8 lat w Egipcie - XIII/XII w. przed Chr./. Zamiast Aram niektórzy czytają Edom i identyfikują je z królestwem Kuszana w Zajordanii. Kuszan miałby być trzynastym królem Edomu /Rdz 36,34/. Ludność edomicka próbowałaby za jego czasów przejąć kontrolę nad Palestyną południową, w czym przeszkodził jej Otniel, pochodzący z Kenizytów i zajmujący właśnie te tereny /Nebor - Sdz 1,12-15; 15,16-19/. Redakcja deuteronomiczna powiązałaby w tym wypadku tradycję Kenizytów, pochodzącą z czasów zajmowania Kanaanu przez Izraelitów, z okresem Sędziów. b/ Ehud Za czasów Ehuda /Sdz 3,12-30/ Moabici przejęli kontrolę nad częścią izraelskich terytoriów za Jordanem i znaleźli się po zachodniej stronie rzeki /Gilgal/. Chociaż zazwyczaj północną granicą Moabitów był potok Arnon, to jednak ich władcy pragnęli często rozszerzyć swoje terytoria o te obszary, które zostały zajęte przez Rubenitów. Wkrótce po zajęciu Palestyny Rubenici zmuszeni zostali do oddania terenów wyżynnych i pozostania tylko w dolinie Moabu /ct. proroctwo Balaama - Lb 22-24/, a za czasów Ehuda Moabici zdominowali również dolinę Jerycha. W odpowiedzi sędzia zwołuje pod broń Beniaminitów /mieszkańców południowej części gór Efraima/ i ściga Moabitów aż do Jordanu, czyli do wschodniej granicy terytorium Beniaminitów. Ehud nie zapuszcza się dalej i nie interweniuje w sprawy Pubenitów i Gadytów. Być może Gadyci wykorzystali sami niepokój wywołany wśród Moabitów przez śmierć Eglona i przejęli z powrotem terytoria na północ od potoku Arnon, które za Dawida są znowu w rękach Gadytów /2 Sam 24,5/. Zwycięstwo Ehuda, Beniaminity, nastąpiło we wczesnym okresie Sędziów, kiedy jeszcze pokolenie Beniamina nie zostało osłabione walką z Efraimem. c/ Szamgar Wspomniany w Sdz 3,31 i kantyku Debory 5,6 wyzwoliciel Izraela, sam nie był prawdopodobnie Izraelitą. jego imię wskazuje na Kananejczyka pochodzenia huryckiego /Szimigari/. Wzmianka o nim jest dodatkiem pochodzenia deuteronomicznego. Pewne w jego wypadku jest tylko to, że żył w czasach przed Deborą i należy do tradycji północnej. Jego czyny przypominają czyny bohaterów Dawida. Trudno jest jednak powiązać jego zwycięstwa nad Filistynami z miejscem jego pochodzenia /północ Bat Anat = miasto na terytorium Neftalego? - Sdz 1,33 Joz 19,38/. Działalność Filistynów wiązano zazwyczaj z południem i południowym zachodem Kanaanu. Rozwija się nie wcześniej niż na początku XII w. przed Chr., tj. od kiedy Ludy Morza /Filistyni/ zaczęły penetrować terytorium Kanaanu. d/ Debora i Barak Debora pochodziła z pokolenia Issachara, ale sprawowała swój urząd w górach Efraima /jak Tola/. Jej działalność sądownicza miała charakter drugorzędny. Działalność prorocka - w dzisiejszej postaci literackiej - może mieć związek z inną Deborą, karmicielką Rebeki. /palma prorokini - Sdz 4,5 - dąb w pobliżu Betel - Rdz 35,8/.Bitwa Izraelitów z Kananejczykami, do której doszło za inspiracjią Debory, opisana jest dwa razy. Raz prozą /Sdz 4/, drugi raz wierszem /Sdz 5/. Obydwa fragmenty relacjonujące bitwę powstały niezależnie od siebie. W opisie poetyckim głównym nieprzyjacielem jest Jabin, król Hazor, a szefem jego armii jest Sisera, nazywany królem /Sdz 5,26-30/. Należy przy tym pamiętać, że Jabin, król Hazor był człowiekiem pokonanym przez Jozuego /Joz 11/. Bitwa z Jabinem za Jozuego toczyła się w Górnej Galilei, a bitwa z Jabinem za Debory w Dolinie Jezreel. Jest nieprawdopodobne, aby chodziło tu o jednego i tego samego króla albo jego następcę. W związku z tym mówi się, że właściwym zwyciężonym był król kananejski Sisera /jak Sdz 5/, natomiast Jabin znalazł się w tej historii przpadkowo,przez podobieństwo tego zwycięstwa do zwycięstwa z czasów Jozuego, odniesionego przez te same pokolenia /Zabulon, Neftali/. Nie wyklucza się przy tym całkowicie możliwości połączenia sił kananejskich z filistyńskimi. Według prozy ze strony izraelskiej w bitwie wzięli udział Neftali i Zabulon. Według poematu zaś pojawili się tam również ludzie z plemion Efraima, Beniamina, Makira i Issachara /Sdz 5,14-15/. Miejscem bitwy było Haroset ha Goim /Sdz 4,7/, do którego kantyk dodaje Ta'anak /w pobliżu Megiddo/. Wody potoku Kiszon wylewają i uniemożliwiają Sisarze użycie jego wozów bojowych. Opis paniki i zniszczenia wojsk Sisary należy do gatunku tzw. "wojen Jahwe". Chociaż zwycięstwo nie przyniosło Izraelitom kontroli nad miastami kananejskimi północy, to jednak pozwoliło im złamać siłę kananejską w dolinie, osiedlić się tam a przede wszystkim, dzięki wspólnej akcji, wzmocnić jedność wewnątrz izraelską. Data bitwy z Sisarą jest trudna do ustalenia. Dotychczasowe rozwiązania wiązały ją ze zniszczeniami miast Hazor, Megiddo, Taanak /1125/. W rzeczywistości jednak sam tekst nie wspomina o zajęciu tych miast przez Izraelitów, którzy zdobyli je dopiero za Dawida. Nie mogło ono nastąpić na początku okresu Sędziów, skoro Makir nie wyemigrował jeszcze do Zajordanii i nie został zastąpiony przez Manassesa. Najbardziej prawdopodobną datą wydaje się połowa XII w. przed Chr. e/ Gedeon Otrzymał - tak jak Jefte - urząd sędziego po zwycięstwie odniesionym nad Madianitami /Sdz 6-8/. Madianici byli koczownikami zamieszkującymi najróżniejsze regiony /półwysep Synaj, płn.-zach. Arabię, Moab/. W okresie Gedeona chodzi o obecność Madianitów w Zajordanii. Stamtąd przychodzili oni corocznie na zachodnią stronę Jordanu i nikt nie był w stanie im w tym przeszkodzić. Przechodzili Jordan pod Bet Szyn i rozpraszali się po Dolinie Jezreel, a ponieważ w Bet Szan nie było już w tym czasie garnizonu egipskiego ani silnej władzy kananejskiej, mogli spokojnie oddawać się rabowaniu tych terenów. Wyprawy Gedeona miały dwa etapy. Pierwszy po zachodniej stronie Jordanu /Sdz 6,33-7,25/, był skierowany przeciwko dwóm dowódcom Madianitów, Orebowi i Zeebie, którzy dostali się w końcu w ręce Izraelitów i zostali zabici. Wybór trzystu wojowników nie tylko zależy od strategii Gedeona, ale raczej od teologii /Sdz 7,2.4/. To Jahwe, a nie Izrael jest rzeczywistym zwycięzcą. Bitwa Gedeona jest i należy do wojen Jahwe. Być może, w grę wchodził tylko szczep Gedeona /Sdz 6,34/ liczący tyle ludzi /ct. Sdz 18,11/, a z czasem do tego szczepu przyłączyły się inne grupy zagrożone najazdami Madianitów. Takie rozwiązanie potwierdziłaby też odpowiedź Gedeona dana Efraimitom: lepsza jest xxx Efraima /śmierć dwóch przywódców, Oreba i Zeby/, aniżeli zemsta Abiezera /zwycięstwo Gedeona - Sdz 8,1-3/. Drugi etap polegał na pościgu Madianitów za Jordanem /Sdz 8,4-21/ i był skierowany przeciwko dwóm królom, Zebie i Szalmunnie, którzy również dostali się do niewoli i zostali zabici. W tym drugim wypadku chodziło o zupełnie odrębny opis /mieszkańcy Sukkot i Penuel nie śmieliby odmówić pomocy Gedeonowi gdyby ten odniósł już decydujące zwycięstwo nad Madianitami/, związany z kwestią wykonania pomsty na Zebie i Salmunnie za śmierć jaką ci zadali braciom Gedeona /Sdz 8,17,19/. Bajeczne liczby nieprzyjaciół pochodzą spod ręki redaktora /Sdz 8,10.13/. W uznaniu zasług Izraelici chcą ofiarować Gedeonowi godność królewską, którą ten odrzuca /Sdz 8,22-23/, pozostając wierny idei teokratycznej, wyłącznego królowania Jahwe nad Izraelem. Zwycięstwa Gedeona porównywane są do zwycięstwa Debory i Baraka /Ps 83,10-12/, a zniszczenie potęgi Madianitów pod Horebem do zniszczenia Egipcjan przez Jahwe nad morzem /Iz 10,26/. "Dzień Madianu" stanie się symbolem wyzwolenia z ucisku /Iz 9,3/. f/ Jefte Pochodził z Gileadu /na południe od potoku Jabbok/, gdzie izraelskie terytoria graniczyły z Amonitami. Jefte schronił się, zanim został znaleziony przez starszych z Gileadu, na terytorium Tob. Ludzie z Tob byli Aramejczykami związanymi sojuszem z Amonitami. Ich region rozciągał się prawdopodobnie na północ albo północny wschód od potoku Jabbok. Amonici próbowali rozciągnąć swoje posiadłości na zachód, ale dzięki wyprawie Jeftego /Sdz 11,33/ zostali na powrót odepchnięci od podnóża gór Gileadu. Opis zwycięstwa Jeftego zostanie ubogacony przez tradycję /Sdz 11,12-28/ o kwestię własności całego terytorium Amonitów, od Arnon aż po Jabbok. W rzeczywistości chodzi tu raczej o Moabitów /bóg Kamosz; a nie Milkom/, a nie o Amonitów. Historia Jeftego jest sprawą Qileadytów; jego działalność ogranicza się do tego terytorium, tam zostaje uznany jako sędzia. Opowiadanie o jego córce jest przykładem niezgodnego z jahwizmem składania ofiar z ludzi /Sdz 11,31/. g/ Samson Dzieje tego człowieka odzwierciedlają losy walk granicznych Izraelitów z Filistynami /Sdz 13-16/. Należą one jednocześnie do tradycji Danitów i to jeszcze z czasów gdy nie przenieśli się oni na północny kraniec Palestyny, ale zamieszkiwali region między Sorea a Esztaol /Sdz 13,2/. Tradycja ta próbuje wytłumaczyć słabość Izraela wobec Filistynów przyczynami religijnymi, dlatego w odpowiedzi Samson występuje jako osoba wierna Prawu Izraelity, nazirejczyka, a jego zwycięstwa uzależnione są od jego wierności. Kiedy podstępem przekreślone zostaje jego ślubowanie, Samson dostaje się do niewoli filistyńskiej i sprowadzony jest do Gazy /Tell Qasile/. Tam też umiera w świątyni Dagona, zabijając przy tym 3000 Filistynów /jedyna świątynia odkryta dotąd w Tell Qasile jest na to za mała 7,5.5,5; chociaż faktycznie jej dach wspierał się na dwóch drewnianych kolumnach cedrowych/. h/ Heli W 1 Sam 4,18 mowa jest o tym, że Heli przez 40 lat /LXX = 201./ sądził Izrael, w czym mu nie przeszkadzała jego funkcja kapłańska wykonywana w sanktuarium w Szilo. Poza wymienionym tekstem /1 Sam 4,18/, który pochodzi z ręki redaktora, nigdzie nie jest wspomniane, że Heli sądził albo wyzwolił Izrael. Dzisiaj niewielu traktuje Helego jako sędziego. Za takiego zaczęła go uważać tradycja deuteronomiczna albo jeszcze późniejsza. i/ Samuel Opowiadanie o nim ma wiele cech charakterystycznych dla historii Sędziów mniejszych. Nie jest on przedstawiony jako wyzwoliciel Izraela, a jedynie jako pośrednik, który wybłagał u Boga zwycięstwo. Jego działalność rozciągała się na terytorium zajmowane przez Beniamina i południową część Efraima, a wybór na sędziego został podyktowany jego walorami prorockimi. Wypowiedź określająca sposób jego urzędowania /1 Sam 12,1-5/ zdaje się wskazywać na kogoś, kto był nie tylko sędzią, ale i władcą. On maszerował na czele Izraela od swojej młodości /1 Sam 12,2/. Do niego zwracają się Starsi Izraela jako do swojego przywódcy /1 Sam 8,4-5/. Samuel jako ostatni z Sędziów będzie tym, który wyznaczy pierwszego króla Izraela. VI. Zjednoczone Królestwo /1040-931/ Konfederacja Izraelska po około dwustu latach istnienia załamała się pod naporem Filistynów, którzy skierowali się na Wschód po to by zająć całą Palestynę. Nieprzyjaciele zwyciężają Izraela w decydującej bitwie pod Afek /1 Sam 4/. Arka dostaje się w ręce Filistynów, którzy niszczą przy okazji sanktuarium w Szilo. Zwycięzcy rozmieszczają swoje garnizony w ważniejszych punktach strategicznych zajętego terytorium /1 Sam 10,15; 15,3.23/. Ażeby pozbawić Izrael możliwości obrony Filistyni zabronili Izraelitom obróbki metalu i produkcji broni. Próby zrzucenia jarzma filistyńskiego, jakie zostały podjęte przez ostatniego, podstarzałego już wówczas sędziego Samuela nie powiodły się mimo pewnych niewielkich zwycięstw. Do tego samego rezultatu doprowadziły też próby odnowienia dawnej konfederacji izraelskiej. Same okoliczności sugerowały wybór silniejszej władzy centralnej, która byłaby w stanie zjednoczyć i ukierunkować poczynania Izraelitów. Rozpoczyna się w Izraelu okres monarchii, czas, o którym jesteśmy dość dobrze poinformowani dzięki obszernym źródłom /1-2 Sam; 1 Krl 1-11; 1-2 Krm 1-9/. W wielu wypadkach jest to materiał pochodzący z czasów współczesnych wydarzeniom, o których opowiada. Nie należy jednak zapominać i o tym, że często źródła te zostały poddane przeróbkom redakcyjnym w tym celu, ażeby lepiej wyrazić myśl i teologię redaktora czy jego szkoły. Najlepszym przykładem są tu księgi Kronik, zredagowane kilka wieków po wydarzeniach, które relacjonują i mają na celu wykazać ścisły związek judaizmu powygnaniowego z przedwygnaniowymi dziejami izraelskimi. Osobnym problemem jest nieraz bardzo skomplikowana chronologia wywodząca się nie tylko z różnych czasów oraz dokumentów, z których korzystali redaktorzy, ale i z różnych założeń historycznych. 1. Saul /1040-1010/ Osłabienie Izraela przyczyniło się - paradoksalnie do jego umocnienia, do wyboru Saula i stworzenia całkowicie nowej i nie znanej w Izraelu instytucji króla. Droga do ustanowienia króla była dość trudna, o czym przekonują trzy odrębne opowiadania, z których każde relacjonuje kolejny stopień wprowadzania Saula w urząd królewski. Od mianowania go w tajemnicy, w cztery oczy /1 Sam 10,1/. Przez oficjalne ogłoszenie go wobec zgromadzenia Izraelitów w Juspa /10,24/ aż do powszechnego zatwierdzenia na urzędzie królewskim w Gilgal /1 Sam 11,14-15/. W odległości 2 km. od Jerycha, gdzie swego czasu Jozue rozbił pierwszy obóz w Kanaanie, gdzie zostały postawione kamienie upamiętniające przejście przez Jordan i powstało pierwsze Sanktuarium Ziemi Obiecanej. W tych trzech opowiadaniach przejawiają się dwie sprzeczne tendencje, oceniające w sposób kontrastowy nową instytucję. Samuel wydaje się być nastawiony pozytywnie do nowego urzędu i nawet bez wiedzy ludu namaszcza Saula w Rama na wyraźne życzenie Boże /1 Sam 9,10.16/. Innym razem Samuel wydaje się protestować przeciwko żądaniom ludu i nowej instytucji i przytacza Starszym Izraela wszystkie negatywne strony urzędu królewskiego /1 Sam 8,11-22; 10,17-19/, uważając go za coś, co ubliża królowaniu Boga w Izraelu. Sam Samuel zostaje najpierw zaakceptowany z pewnymi oporami /1 Sam 10,26-27/, potem jednogłośnie przyjęty jako król nie tyle dzięki wpływom Samuela, ile dzięki własnym uzdolnieniom wojskowym. Lud akceptuje Saula dlatego, że ten - tak jak dawni Sędziowie - jest w stanie pokonać wrogów Izraela. Z początku występuje jako charyzmatyczny bohater, który nazwany jest tylko dowódcą /nagid/, a nie królem /melek/. Dopiero wtedy gdy jego charyzmat zostaje potwierdzony przez wyraźne zwycięstwo, zostaje zatwierdzony w sposób uroczysty na króla. W ogóle życie Saula zdaje się upływać na ciągłych walkach /z Moabitami, Amonitami, Edomitami, Ammalekitami, mieszkańcami Saby i Filistynami - 1 Sam 14,47-48/. Początek walk Saula związany jest z Filistynami, pierwsze zwycięstwo pod Mikmas, gdzie wystąpił przeciwko Filistynom z oddziałem liczącym sześciuset ludzi, przyniosło mu rozgłos i pomnożyło jego wojsko, dzięki czemu Saul był w stanie wypędzić Filistynów z górzystych terenów Palestyny, które dotąd pozostawały pod ich kontrolą; Filistyni byli do powrotu na swoje ziemie /1 Sam 14,46/. Z czasem walki prowadzone przez Saula przenoszą się nawet w doliny; nie znaczy to jednak, że Filistyni zostali całkowicie zniszczeni. Z nimi stoczy przecież Saul ostatnią walkę swojego życia. Następna wojna Saula, prowadzona tym razem z Amalekitami /200 tys. pieszych i 10 tys. Judejczyków - 1 Sam 15,4/, doprowadzi do ostatecznego zerwania Samuela z Saulem. Saul już raz okazał nieposłuszeństwo Prawu Bożemu, kiedy przed walką z Filistynami złożył w Gilgal ofiarę całopalną, nie będąc wcale Lewitą. Już wtedy ostrzegł go Samuel, grożąc, że jego królestwo nie ostoi się, jeśli nie będzie przestrzegał Prawa Bożego /1 Sam 13,7-15/. Podczas wojny z Amalekitami Saul ponownie lekceważy prawa klątwy, które nakazują całkowite zniszczenie nieprzyjaciela i jego mienia /1 Sam 15,13-23/. Nieposłuszeństwo Prawu Bożemu Samuel ocenia jako gorsze przestępstwo niż bałwochwalstwo i zapowiada królowi pozbawienie go urzędu. Odtąd ostatni sędzia i pierwszy król nigdy się już nie spotkali. Do wymienionych przestępstw doszło jeszcze przekroczenie przyrzeczenia, jakie zostało dane Gabaonitom przez Jozuego /Joz 9,15/. Saul w zapamiętaniu dla sprawy izraelskiej wyniszczył Gabaonitów, nie zważając na ślubowanie złożone przez Jozuego. W zamian, po śmierci Saula, ludzie z Gabaonu zażądają od Dawida śmierci siedmiu potomków Saula /2 Sam 21,1-9/. Struktura administracyjna za czasów Saula nie uległa zasadniczej zmianie w stosunku do tej, która istniała w Izraelu za czasów konfederacji plemion. Odrębność plemion dalej była przeszkodą w sprawowaniu władzy nad całym Izraelem. Saul nie był też w stanie rozbudować urzędów centralnych. Siedziba Saula, Gibea, leżąca przy drodze z Jerozolimy do Sychem, była raczej niewielkich rozmiarów cytadelą niż pałacem. Król wykorzystał istniejące tu umocnienia, jakie zostały pobudowane przez Filistynów prawdopodobnie po ich zwycięstwie pod Eden Ezer. Stamtąd, z miejsca swojego pochodzenia, sprawował w chwilach wolnych od wojen swoje rządy. Tam też spotkał się po raz pierwszy z pewnym pasterzem z Betlejem, który odegrał niepośrednią rolę w przyszłej historii Izraela. Ostatnim etapem działalności Saula była wojna przeciwko Filistynom, którzy zebrali się ponownie /jak przed zwycięstwem w Eben Ezer/ w Afek /1 Sam 29,1/, skąd przeszli w dolinę Ezdrelon, gdzie mogli spokojnie używać swoje wozy bojowe. Tam doszło do bitwy z Izraelitami, którzy zostali pokonani i odrzuceni na wzgórza Gilboa. Filistyni nie pozostawili uciekających w spokoju, i nie pozwolili im zebrać swoich sił, ale wykorzystali zwycięstwo. W ich ręce wpadli trzej synowie Saula /Jonatan, Abinadab i Nelkiszua/. Wszyscy oni ponieśli śmierć z rąk filistyńskich, a Saul uniknął takiej samej śmierci tylko dzięki temu, że popełnił samobójstwo /1 Sam 31,16/. Jego ciało zostało wywieszone przez Filistynów na widok publiczny przy świątyni Asztarte w Bet Szam. Jedynie dzięki mężnej postawie mieszkańców Jabesz w Gileadzie /Zajordania/ nie uległo ono zniszczeniu bez otrzymania należnego pogrzebu /1 Sam 31,11-13/. Na wieść o przegranej Izraelici mieszkający po zachodniej stronie Jordanu zaczęli gromadnie opuszczać swoje siedziby i uciekać w bezpieczniejsze miejsca. Opuszczone przez nich miejscowości zaczęli ponownie zajmować Filistyni. 2. Dawid /1010-970/ Po porażce Izraela na wzgórzach Gilboa los Izraela wydawał się przesądzony, bowiem przewaga Filistynów była przytłaczająca; tymczasem stało się inaczej. Dzięki owocnej działalności Dawida Izrael z Judą stały się najważniejszym faktorem politycznym Palestyny. Droga Dawida do władzy była dość długa i stopniowa, dzięki czemu miał on okazję do zdobycia dużego doświadczenia w taktyce wojennej i działalności politycznej, przy czym od początku jest wiadomo, do jakiego urzędu się przygotowuje. Mówi mu to Samuel, który - tak samo jak Saula - namaszcza Dawida na przyszłego króla w tajemnicy. Tym razem jednak, Samuel wykorzystuje daną mu przez Saula lekcję i nie ogląda się na zewnętrzną postawę przyszłego króla, ale na jego wnętrze /1 Sam 16,7/. Tego rodzaju wybór okazuje się szczęśliwszy. Drugim stopniem na drodze Dawida do władzy było przyjęcie go na dwór Saula w Gibea, gdzie otrzymał funkcję muzyka, będąc już wcześniej znany jako wypróbowany wojownik. Swoją muzyką Dawid miał uwalniać Saula od stanów depresyjnych, w jakie popadał król zaniepokojony o los swoich przyszłych rządów po wypowiedzi Samuela, według której Bóg pozbawił go godności królewskiej /1 Sam 16,14-23/. Ponadto Dawid dostał się do straży przybocznej króla i został mu powierzony urząd "nosiciela broni królewskiej" /podobny urząd dzierżył człowiek, który umarł później razem z Saulem - 1 Sam 31,4-5/. Trzecim stopniem ku władzy było pokonanie Goliata i walne przyczynienie się tym samym do zwycięstwa Izraelitów nad Filistynami w Dolinie Terebintu. Odtąd Dawid stał się ludowym bohaterem, powszechnie znanym i wysławianym w opowiadaniach i pieśniach. Sam jednak fragment mówiący o heroicznym czynie Dawida /1 Sam 17,12-58/ wydaje się nie należeć do tego materiału literackiego co reszta 1 Sam. Ojciec Dawida, Iszai, i jego rodzina są w nim przedstawieni po raz drugi jako ludzie zupełnie nieznani. Sam Dawid, który od dawna służył już na dworze Saula, teraz musi być ponownie przedstawiony królowi przez Abnera /1 Sam 17,55-58/. Poza tym sam zwycięzca Goliata w innym miejscu księgi /2 Sam 21,19/ nazywa się inaczej /Elkanan z Betlejem/. Dawid zbliża się jeszcze bardziej do domu królewskiego, kiedy po mianowaniu go dowódcą oddziału składającego się z tysiąca ludzi udaje mu się zabić 200 Filistynów i zdobyć córkę Saula, Mikol, za żonę /1 Sam 18,20-28/. Ta próba połączenia Domu Saula z Domem Dawida nie powiodła się z powodu bezpłodności Mikol. Saul poza tym, już po ślubie Mikol z Dawidem, oddał córkę innemu. Wzrastająca popularność Dawida wśród Izraelitów razem z przepowiednią Samuela sprawiła, że Saul zmienił swoje nastawienie do Dawida. Odtąd zaczęła nim kierować zazdrość, którą wzmagał "zły duch", jaki go w pewnych momentach opanowywał. Król próbuje sam wyeliminować wzrastającego u jego boku konkurenta. Dwukrotnie próbuje własnoręcznie zamordować Dawida, służącego akurat na dworze królewskim /1 Sam 18,10-12 19,8-10/, obie próby nie udają się. Król składa ślubowanie zabicia Dawida, któremu pozostanie wierny aż do śmierci. Dawid pojmuje zamiar króla i z pomocą przyjaznych mu osób usuwa się z dworu i szuka schronienia na pustyni, ciągle jeszcze w granicach królestwa izraelskiego. W Odollam gromadzi wokół siebie zastęp 400 ludzi niezadowolonych z rządów Saula i członków swojej rodziny /1 Sam 22,1-2/. Liczba ta wzrasta po zwycięstwie w Keila o nowych dwustu ludzi /1 Sam 23,13/, z pomocą których Dawid będzie odtąd walczył aż do śmierci Saula. W czasie ciągłego ukrywania się przed Saulem, Dawidowi nadarzają się dwie okazje zabicia swojego przeciwnika. Tak jak kiedyś dwukrotnie, choć mimo woli nieskutecznie Saul próbował uśmiercić Dawida, tak teraz na pustyni /Engaddi - 1 Sam 24,1-22 Gabaa Hachila - 1 Sam 26,1-25/ Dawid, mając okazję zabicia króla, świadomie oszczędza życie pomazańca bożego, co dla autora tych opowiadań jest zapewne jedną z prób dowiedzenia tego, że Dom Dawida i pokolenie Judy nie pozbawiło władzy Dom Saula i pokolenie Beniamina samowolnie, mając ku temu okazję i racje, ale otrzymało ją z woli bożej. Saul, przekonawszy się o szacunku Dawida do swojego urzędu pragnie się z nim pojednać ale Dawid nie ufa już zapewnieniom królewskim, nie chce nawet pozostać na terytorium izraelskim i przechodzi na służbę Filistynów. Saul zaprzestaje ścigania Dawida. Dawid pojawia się u króla Get /skąd pochodził Goliat?/ i proponuje mu swoją służbę. Król filistyński przyjmuje go razem z jego sześciuset ludźmi oraz ich rodzinami w sposób przyjazny, inaczej niż podczas pierwszej wizyty Dawida w Get /1 Sam 21,11-16/, i wyznacza mu siedzibę na terytorium filistyńskim. Dawid staje się lennikiem Akisza i tym samym zdeklarowanym wrogiem Saula. Jego pobyt u Filistynów przeciągnie się do dwóch lat i czterech miesięcy /1 Sam 27,7/. Dawid wykorzystuje ten czas do podwójnej gry. Atakuje nieprzyjaciół Judy /Geszurytów, Girzytów i Amalekitów, a królowi filistyńskiemu przedstawia łup jako rzecz zdobytą na nieprzyjaciołach filistyńskich /Judejczykach, Jerahmelitach i Kenitach/. Tym samym zyskuje zaufanie króla Get, ale nie pozyskał zaufania reszty Filistynów. Kiedy doszło do decydującej walki Filistynów z Saulem Dawid stanął wprawdzie po stronie Filistynów, ale ci nie ufając temu kto już raz zmienił swego pana, odesłali go z pola walki i nie przyjeli do swoich szeregów /1 Sam 29,6-11/. Dawid wraca do kraju Filistynów, zwycięża Amalekitów, którzy akurat zaatakowali miejsce jego pobytu i wyraźnie daje Judejczykom znaki swojej przychylności, kiedy przesyła miastom południowej Judei, miastom Jerahmelitów i Kenitów, łup zdobyty na Amalekitach /1 Sam 30,26-31/. Dar ten przygotował Dawidowi drogę do władzy w Judei. Kiedy bowiem otrzymał wiadomość o śmierci Saula i Jonatana dał wyraz swojemu smutkowi i żałobie oraz ukarał zabójcę Saula, dowodząc, że nie ma z tą śmiercią nic wspólnego. Wówczas osiedlił się w Hebronie, a przedstawiciele Judy wybrali go na swojego króla /2 Sam 2,4/. Gest ten był sprzeczny z początkową tradycją wyboru króla, która w wypadku Saula wymagała zgody wszystkich pokoleń. Tym razem zadecydowali sami mieszkańcy Judei. Rozpoczeła się rywalizacja między Dawidem a Iszbaalem, dziedzicem i następcą Saula, który przejął po nim resztę królestwa. Również on został namaszczony /2 Sam 2,9/ i, z wyjątkiem Judei, zaczął królować nad Izraelem /rozumianym tu jako centralna Palestyna, Gilead, Galilea i Ezdrelon/. Mimo wsparcia ze strony Abnera, dawnego dowódcy Saula, władza Domu Beniamina zaczeła coraz bardziej podupadać, a wykazała to już pierwsza potyczka w Gaban /2 Sam 2,12-17/. Sytuacja jeszcze bardziej się pogorszyła dla Iszboszeta, kiedy opuścił go Abner i przeszedł na sronę Dawida, pertraktując ze starszymi Izraela i Beniamina, i przekonując ich o konieczności przyłączenia się do Dawida /2 Sam 3,17-19/. Przymierze między Izraelem a Judą, które stawało się coraz bardziej niemożliwe, nie zostało zniszczone przez śmierć Abnera, bo Dawid, dzięki zachowaniu żałoby po śmierci Abnera i śmierci Iszboszeta uratował je od fiaska. Po siedmiu latach i sześciu miesiącach panowania nad Judą w Hebronie starszyzna Izraela ofiaruje mu koronę /2 Sam 5,1-3/. Dawid zawiera z nią przymierze, w którym określone były warunki i granice władzy królewskiej oraz zasady związku między Judą a Izraelem: potem przedstawiciele Izraela namaszczają go na króla nad Izraelem. Rozpoczyna się okres panowania Dawida nad Judą i Izraelem, który będzie trwał trzydzieści trzy lata. Pierwszym dziełem króla Dawida było pokonanie Jebuzytów i zdobycie Jerozolimy. Miasto to zamieszkiwała ludność hetycko - amorycka, znana pod tym imieniem już w połowie drugiego tysiąclecia przed Chr. /"Miasto - boga - Szalim", "Szalim zbudował", "Miasto pokoju"/ z listów kierowanych do faraonów egipskich. Mimo silnych umocnień, dzięki którym miasto utrzymało się tak długo w otoczeniu izraelskim, Dawid zdobywa je przez zaskoczenie od strony tunelu wodnego. Z pokonanymi nie postępuje prawdopodobnie tak twardo jak z Geszurytami, Girzytami czy Amalekitami. Część z ludności jebuzyckiej musiała pozostyć przy życiu skoro później mówi się jeszcze o ich posiadłościach w Jerozolimie /2 Sam 24,18-25/. Jerozolima zostaje stolicą Dawida. Był to wybór bardzo rozsądny, który nie urażał ani Judejczyków /ze stolicą w Hebronie/, ani Izraelitów /ze stolicą w Gibea/. Nowe miejsce leżało na terenach niczyich pomiędzy Judą i Izraelem, mogło więc odtąd służyć doskonale jako czynnik jednoczący południowe i północne pokolenia. Filistyni przeczuwając niebezpieczeństwo płynące ze zjednoczenia Izraela i Judy zbierają siły aby uderzyć na wojska Dawida. Ten jednak ma w tym czasie zbyt dużo doświadczenia wojennego i determinacji, ażeby dać się pojmać: na to było już za późno. Wyprawa Filistynów zostaje dwukrotnie zatrzymana w dolinie Refaim, a wojska filistyńskie rozbite. Klęska Filistynów musiała być wystarczająco poważna, skoro odtąd nie ma mowy już o Filistynach jako znaczącym politycznym czynniku w Kanaanie /2 Sam 5,17-21,22-25/. Po zwycięstwach odniesionych nad Filistynami w pobliżu Jerozolimy przyszły zwycięstwa na terytorium filistyńskim /2 Sam 8,1/ i wreszcie poddanie Filistynów władzy izraelskiej /2 Sam 8,1/. Wkrótce wśród wojsk Dawidowych znalazły się oddziały złożone także z ludności filistyńskiej /2 Sam 15,18/. Oprócz ustanowienia na wzgórzu Ofelu nowej stolicy, niewielkich zresztą rozmiarów /ok. 5 ha/, ale o kapitalnym znaczeniu politcznym, Dawid tworzy w Jerozolimie również centrum religijne /aż do czasów NT nie ma zresztą wyraźnego podziału w Izraelu między polityką a religią/. W sposób uroczysty sprowadza tam Arkę Przymierza z Kirjat Jearim/= Baala w Judzie - 2 Sam 6,2/, która przez wiele lat była zupełnie zapomniana i ignorowana przez Saula. Dawid sprowadza ją na Ofel i umieszcza w specjalnie przygotowanym do tego celu namiocie /jak za czasów wyjścia z Egiptu/. W obecności ludu złożone zostają ofiary, odbywa się uczta sakralna /2 Sam 6,12-20/. W ten sposób król połączył "ziemskie" z "niebieskim" Jeruzalem, tworząc nowe sanktuarium dla Judy i Izraela oraz ustanawiając przy nim służbę kapłańską. Dzięki temu zapewnił sobie nieprzemijającą chwałę w historii Izraela, pomimo grzechów które popełnił /historie Betszeby i Uriasza - 2 Sam 11,2-12,25/. Po zwycięstwie i podbiciu Filistynów przyszła kolej na dalsze poszerzenie sfery wpływów izraelskich. Chociaż niektórzy historycy uważają informację o wielkości państwa Dawidowego za przesadzone, to jednak trzeba przyznać, że nie kłócą się one z ogólną sytuacją Kanaanu w X w. przed Chr. Dawid wykorzystał po prostu okres słabości Egiptu i Mezopotamii i przejął kontrolę nad sąsiednimi regionami. Uczynienie z Filistynów lenników rozciągnęło wpływy izraelskie na dawne terytoria filistyńskie /południe Karmelu dolina Ezdrelon, strefa nadmorska, Galilea/. Dzięki podbiciu Edomu, Moabu i Amonu Dawid przejął kontrolę nad drogą handlową z Morza Czerwonego do Mezopotamii /2 Sam 8,2,13-14 10,6-14/ i nałożył na te kraje coroczny trybut. W końcu po podbojach na zachodzie i wschodzie przyszła kolej na północ /dzisiejszą Syrję/, gdzie Aramejczycy próbowali stworzyć w tym czasie własne królestwo. Aramejczycy atakowali trzykrotnie i trzykrotnie zostali pokonani /2 Sam 8,3-6 10,8-14 10, 15-19/ i tym sposobem Dawid przejął kontrolę nad terytorium Aramejczyków. Jego wpływy sięgają odtąd od granic Egiptu prawie aż po granice Mezopotamii. Wzrost strefy wpływów przyniósł za sobą rozbudowę administracji królewskiej. Dwór Dawida nie przypominał już surowego dworu Saula, chociaż Dawid dużą część danin i łupów rzeczywiście przeznaczył na budowę Domu Bożego /2 Sam 8,10-12/. Rozrosła się liczba urzędników królewskich /wódz Izraela, wódz cudzoziemców, sekretarz królewski, herold królewski, najwyższy kapłan - 2 Sam 20,23-26/, których utrzymanie spadło na barki ludności nieprzyzwyczajonej za Saula do dźwigania takich ciężarów. Ażeby określić te obowiązki ludność została poddana obowiązkowemu spisowi /2 Sam 24/. Nie chodziło w tym wypadku o zapoznanie się z faktyczną liczbą ludzi zdolnych do walki /800 tys. Izraelitów i 500 tys. Judejczyków - 2 Sam 24,9/, ale o stworzenie podstawy do nowego systemu podatkowego i o nałożenie proporcjonalnych ciężarów na naród. Przygotowano to przed czym ostrzegał Samuel, kiedy naród prosił go o ustanowienie króla. Nie dziwi więc reakcja proroka na spis: liczenie ludzi miało stać się krokiem na drodze do ich ucisku. Spis wzbudził też zapewne - o czym księga Sam nie mówi - niezadowolenie ludności, jak niechęć budził także niesprawnie działający system sądowniczy /2 Sam 15,1-6/. Końcowe lata panowania Dawida nie przyniosły oczekiwanego pokoju. Trudności zaczeły pojawiać się nie tylko od zewnątrz /nowy bunt Filistynów - 2 Sam 21,15-22/, ale i od wewnątrz. Nie znikła nieufność, jaką żywiły do siebie pokolenia północne i południowe /2 Sam 19,41-44/. Podobnie żywa była jeszcze urażona duma i zazdrość ze strony pozbawionego prawa do tronu Domu Saula /2 Sam 16,5-8/. Dzięki pobłażliwości Dawida w samej jego rodzinie zaczęto knuć intrygi związane z walką o ewentualną sukcesję po nim /1 Krl 1,6/. Kandydaci umiejący posługiwać się demagogią zaczęli zyskiwać posłuch tłumu /2 Sam 15,1-6/. Ten stan napięcia i niezadowolenia doprowadziły w końcu do wybuchu dwóch poważnych powstań, Absaloma i Szeby. Pierwsze powstanie wzniecił Absalom, syn Dawida i aramejskiej księżniczki z Geszur /prawdopodobny przakład zła płynącego z małżeństwa z kobietami obcych narodów - 2 Sam 13-19/. Syn ten po zabójstwie Amnona, pierworodnego syna Dawida, zostaje wygnany z kraju, potem jednak wraca i zostaje przywrócony do łask. Powoli zdobywa zaufanie ludzi, aż zostaje ukoronowany przez Judejczyków w Hebronie /jak Dawid - 2 Sam 15,10/. Sytuacja musiała przybrać poważny obrót, skoro przestraszony król zabiera ze sobą resztę wiernego mu dworu, gwardii przybocznych i duchowieństwa i ucieka z Jerozolimy. Mając za sobą duże doświadczenie i poparcie ze strony ludności Zajordanii, gdzie się schronił /2 Sam 17,27-29/ król jest w stanie zorganizować wojsko, które powraca do Palestyny i atakuje oddziały Absaloma, zgromadzone w Lesie Efraima. Ginie 20 tys. ludzi i razem z nim sam Absalom /2 Sam 18,14-15/. Dawid powraca do kraju zbolały z powodu śmierci swojego syna, a Judejczykom, którzy wybrali buntownika, nie pozostaje nic innego jak pojednać się z królem /2 Sam 19,10-15/. Drugie powstanie wywołał Szeba, który umiejętnie wykorzystał niezadowolenie pokoleń północnych, oburzonych łatwością, z jaką Dawid przebaczył pokoleniom południowym niewierność w czasie powstania Absaloma. Szeba był Beniaminitą, tak jak Saul /2 Sam 20/, i proponował pokoleniom północnym taką samą formę władzy, jaką dzierżył kiedyś Saul. Razem z poprzednim powstaniem rebelia ta tworzy pewną całość: po niewierności południa wobec Dawida, dookoła jego osoby skoncentrowała się niewierność północy. Bunt Szeby nie trwał długo, ponieważ opuściły go same pokolenia północne, tak że musiał się schronić, uciekając przed wodzem Dawida Joabem: w miejscowości Abel Bet Maaka. Ale i tam nie był bezpieczny: kiedy miasto zostało oblężone przez wojska królewskie, przestraszeni mieszkańcy zabili buntownika i wydali Joabowi głowę Szeby /2 Sam 20,14-22/. Ostatnim ważkim postanowieniem Dawida było mianowanie następcy /1 Krl 1,29-30/, dzięki czemu zostało zażegnane nowe powstanie, które mogło zostać wzniecone przez Adonisza, następnego z synów Dawida, cieszącego się poparciem naczelnego wodza Joaba i Abiatara, arcykapłana /1 Krl 1,5.18/. Zapobiega temu Natan i matka Salomona, Betszeba, nakłaniając króla do podjęcia decyzji. Po raz pierwszy w historii Izraela i Judy dochodzi do wyboru króla w sposób niezgodny z dotychczasową tradycją. Bez zwracania uwagi na charyzmat, bez oglądania się na aklamację ludu, - jak przy wyborze sędziów czy Saula - Dawid mianuje swojego następcę. Monarchia izraelska przybiera formę dynastyczną. 3. Salomon /970-931/ Głównym zadaniem Salomona było utrzymanie w całości i konsolidacji dziedzictwa otrzymanego po Dawidzie. Ażeby uniknąć tych samych błędów, a jednocześnie wypełnić wolę umierającego ojca, Salomon eliminuje trzech ludzi, którzy stanowili trzon spisku pod koniec życia ojca. Adoniasz i Joab zostają skazani na śmierć /1 Krl 2,23-25, 28-34/, a kapłan Abiatar wygnany z Jerozolimy do Anatot, swej rodzinnej posiadłości /1 Krl 2,26/. Jednocześnie usiłuje zacieśnić więzi z sąsiednimi narodami i zapewnić sobie ich przyjaźń. Stąd jego liczny harem /700 księżniczek oraz 300 żon drugorzędnych - 1 Krl 11,3/, złożony z córek władców zaprzyjaźnionych z nim dworów. Harem taki był nicią kontaktu z zagranicą, a w razie potrzeby ewentualnym narzędziem szantażu. Do pierwszorzędnych partnerów Salomona należał Hiram, król Tyru /1 Krl 5,15-32/, władający południowym wybrzeżem Fenicji i posiadający kolonie w północnej Afryce, na Cyprze i Sardynii, a prawdopodobnie także w Hiszpanii. Pod wpływem stylu fenickiego i fenickiej sztuki budowlanej powstał kompleks świątynny, jednoczący jeszcze bardziej Izrael z Judą w sensie duchowym. Prace nad budową świątyni rozpoczeły się w czwartym roku panowania Salomona - co było możliwe jedynie dzięki długim przygotowaniom poczynionym przez jego ojca - i trwały przez siedem i pół roku. Powstała najsłynniejsza budowla biblijna /chociaż mniejsza i skromniejsza niż świątynia zbudowana przez Heroda Wielkiego/. Opis Świątyni Salomonowej pochodzi z 1 Krl i 2 Krn. Żadna z tych ksiąg nie pochodzi z czasów współczesnych budowie świątyni. Nie znaczy to, że informacje w nich zawarte są fałszywe. Łatwo jednak zauważyć, że mimo wielkiej mnogości cyfr obydwa opisy pozostawiają pewne niedomówienia. Jak inaczej można wytłumaczyć powstanie tak różnych rekonstrukcji świątyni Salomonowej w oparciu o te same źródła. Kiedy mówi się o stylu fenickim świątyni jerozolimskiej /architekci, budowniczowie i artyści pochodzili z Fenicji/, myśli się przecież o kulturze kananejskiej. Fenicjanie, z którymi handlował Salomon /dawni mieszkańcy obszaru zajmowanego przez dzisiejszy Liban/ nie byli nikim innym jak właśnie potomkami Kananejczyków, którzy uniknęli losu, jaki spotkał ich współbraci z południa. W starożytności chwalono ich sztukę obróbki metalu i kości słoniowej. Tego rodzaju rzemieślników potrzebowano akurat przy budowie świątyni. Salomon, nie będąc w zasadzie człowiekiem wojowniczego charakteru jak jego ojciec, nie zaniedbał sprawy militarnego wzmocnienia swojego królestwa. Stworzył w tym celu system twierdz obronnych: Hazor, Negiddo, Gezer, Bet Horon, Baala, Tamar. Zwiększył liczbę jazdy do 12 tys. ludzi. Do wyposażenia wojska wprowadził wozy bojowe /1400/, od dawna znane w sąsiednich krajach. Mimo to wydaje się, że właśnie za jego panowania Izrael stracił kontrolę przynajmniej nad częścią Edomu. Tekst 1 Krl 11,14-22 - pomimo przerwanego gwałtownie toku opowiadania - zdaje się sugerować, że Hagad, potomek króla Edomu, przeszkodził Salomonowi w utrzymaniu kontroli nad tym krajem. Od czasu gdy Rezon został królem Damaszku, całkowicie wymknęły się spod zwierzchnictwa Salomona regiony leżące na północny wschód od Jordanu. Rozwój handlu dał się zauważyć w tym czasie szczególnie w dwóch dziedzinach: żeglugi, transportu lądowego i przemysłu metalurgicznego. W pierwszym wypadku idzie o rozbudowę floty Morza Czerwonego /1 Krl 9,26-28; 10,11-12/. Wykorzystując pomoc Fenicjan, znanych wówczas w całym świecie żeglarzy, król zlecił budowanie okrętów w kraju Edomitów, w Ezjon Geber. Okręty te były następnie obsadzane załogą składającą się z ludzi Hirama i Salomona. Lokalizacja portu Salomona jest zastanawiająca. Zamiast zbudować go na wybrzeżu Morza śródziemnego z dostępem do wszystkich krajów śródziemnomorskich, król buduje go nad Morzem czerwonym. Korzyści płynące z niego także dla Fenicjan, którzy mieli wolny dostęp do swoich portów do krajów śródziemnomorskich mogą wskazywać na to, że - istotnie - obydwu królom chodziło o dostęp do Indii bez potrzeby opływania całej Afryki. Z Ezjon Geber okręty wyruszały po złoto do Ofiru, którego lokalizacja jest też niejednoznaczna. Jedni mówią o południowej Arabii, co jednak nie da się pogodzić z tym, że rejs do Oferu trwał trzy lata ani też z możliwością odbycia tej drogi w prostszy sposób, drogą lądową. Inni mówią, że Ofir leżał w Indiach, które w LXX nazwane są .... Drugą dziedziną rozwoju handlu za czasów Salomona była kontrola nad transportem lądowym. Częścią tej kontroli była władza nad komunikacją w Arabii, której wyrazem miałaby być wizyta królowej Saby /1 Krl 10,1-13/. Jej królestwo znajdowało się prawdopodobnie na terenach dzisiejszego Jemenu, w południowo-wschodniej części półwyspu arabskiego. Identyfikacji takiej przeczy jednak fakt, że chociaż znaleziono na tych terenach dowody wysoko rozwiniętej kultury, to jednak wszystkie one pochodziły z czasów posalomonowych. Wizyta ta w każdym razie - zdaniem A. Makamat - miałaby na celu uregulowanie sprawy dróg handlowych, które prowadziły przez Arabię do Afryki i Indii, a dzięki budowie portu w Ezjon Geber i rozwinięciu żeglugi fenickiej zostały wyeliminowane z ruchu handlowego. To co w tekście biblijnym przedstawiono jako wizytę królowej zaciekawionej mądrością króla izraelskiego, i co zostało później wykorzystane przez twórców opowiadań ludowych jako materiał do stworzenia historii o uwiedzeniu królowej Saby przez Salomona i powstanie dziedziców Salomona w Mezopotamii /matka nabuchodonozora/ czy w Afryce /matka dynastii królów etiopskich/, w rzeczywistości byłoby wizytą polityczną, powiązaną z koniecznością rozwiązania palących kwestii ekonomicznych. Trzecią dziedziną rozbudowaną za Salomona był przemysł metalurgiczny. Szczególnie idzie tu o wytop i handel miedzią. Miedź była surowcem koniecznym do budowy świątyni jerozolimskiej i stanowiła cenny materiał wymienny w kraju, w którym można było handlować tylko produktami rolnymi. Szeroko zakrojone prace budowlane, wojsko i rozbudowany aparat administracyjny nie mógł się utrzymać jedynie dzięki handlowi. Konieczne do tego pieniądze król miał nadzieję zdobyć reformując dawny system podatkowy. W tym celu cały kraj został podzielony na dwanaście okręgów, na czele których ustanowiono dwunastu zarządców /1 Krl 4,7-19/. Każdy z tych regionów był zobowiązany żywić dwór królewski przez jeden miesiąc w roku. Pewną zagadką jest brak regionu Judy w rejestrze dwunastu okręgów podatkowych. Dla jednych oznacza to, że Judea została wyjęta z obowiązku płacenia podatku. Dla innych - skażona forma, w jakiej został przekazany tekst 1 Krl 4,19 świadczy o tym, że Judea była wymieniona na końcu jako trzynasty okręg. Jeszcze inni są przekonani, że - tak jak w następnym wieku - Judea stanowi samoistną jednostkę podatkową, która była podzielona na dwanaście mniejszych regionów /Joz 15,21-26/. Nowy podział administracyjny oznacza, że dawne podziały z czasów Sędziów przestały spełniać swoje zadania. Być może spis ludności dokonany jeszcze za czasów Dawida pomógł w powstaniu tego nowego systemu. Czasy Salomona nie wiążą się tylko z handlem i podatkami, ale odzwierciedlają zapewne nie bez związku z wymienionymi faktorami okres dużego postępu w dziedzinie kultury. I tutaj nie obyło się bez pomocy Fenicjan. Izrael i Grecja zawdzięczają rozwój alfabetu właśnie Fenicjanom. Od nich pochodzi pismo linearne, składające się z 22 liter, którego najstarszy przykład znajdujemy na sarkofagu Achirama z Bublos /ok. 1000 r. przed Chr./. Sztuka czytania i pisania rozwinęła się w tym okresie przynajmniej w kręgach administracyjnych. Z tego czasu prawdopodobnie pochodzą annały zawierające Kronikę Salomona /1 Krl 11,41/, które później mogły służyć jako źródła przy tworzeniu ksiąg Królewskich czy Kronik. Wiadomo o działalności pisarzy królewskich czy sekretarza królewskiego, chociaż jedynym materialnym świadectwem pisma z tamtej epoki jest fragment kalendarza z Gezer, z listą miesięcy i prac, jakie się w nie wykonuje. Z badań nad krytyką literacką i krytyką form literatury biblijnej wynika, że jest to czas powstania tzw. "Dzieła Jahwisty", księgi o charakterze teologiczno-historycznym. Ugruntowuje się mądrościowy gatunek literacki, tworząc podstawy zbioru, nazwanego później "Księgą Przysłów". Rozwija się również muzyka, dla której potrzeb, w przypadku kultu, adaptuje się nawet utwory pochodzenia kananejskiego. W celu uzupełnienia obrazu czasów Salomona dodać należy, że nie wszyscy historycy przyjmują jednoznacznie informacje zawarte w źródłach biblijnych, a ilustrujące potęgę, bogactwo i moc tego królestwa. Część radykalnych historyków uważa te opowiadania za twory fantazji, nie odpowiadające np. stosunkowo ubogim pozostałościom tego czasu, jakie odkrywa archeologia. Fantastyczne cyfry robotników zatrudnionych przy budowie świątyni nie odpowiadałyby faktycznym, skromnym rozmiarom tej budowli. Rozwoju wytopu miedzi nie można - według nich - dostrzec w Kimnie, największym centrum wydobycia miedzi, gdzie akurat w tym czasie zarzucono prace po opuszczeniu go przez Egipcjan. Z Kimny tego czasu pochodziłyby tylko wąż miedziany, przedmiot, który nawiązywałby bardziej do czasów Mojżesza niż Salomona. Z oficjalnej literatury nie zachowało się nic poza kalendarzem z Gezer. Jeszcze bardziej podejrzane wydaje się to, że w żadnym ze współczesnych Salomonowi źródeł znalezionych w sąsiednich krajach nie wymienia się ani jego ani Dawida, chociaż ich królestwo powinno mieć niepoślednie rozmiary. Nie wspominają o nim nawet źródła semickie, tj. kraju, z którym utrzymywał tak ścisłe kontakty. Gdyby nie księgi biblijne, nie wiedzielibyśmy nawet o istnieniu Salomona. Obraz królestwa Salomona bogatego, wielkiego i wspaniałego, jest przesadzony i powstał w czasach upadku królestwa dla pokrzepienia serc. Miał on na celu przedstawienie wzoru jedności, mądrości i siły, jaki mogły osiągnąć Juda i Izrael, a jaki straciły przez wewnętrzne sprzeczności i konflikty. Obraz ten jest nieco przesadzony, choć powstał przecież po części w oparciu o materiały współczesne czasom Salomona, którego królestwo mogło się tak rozwinąć dzięki czynnikom zewnętrznym; Słabości Mezopotamii i Egiptu. Jego koniec nastąpił razem z upadkiem XXI dynastii egipskiej, z którą Salomon był spokrewniony. Upadek zapału religijnego, wzrost ciężarów podatkowych i związanego z tym niezadowolenia osłabiły mocno podstawy władzy Salomonowej. Wprawdzie królestwo zachowało się aż do jego śmierci w prawie nie naruszonej postaci, ale miało już w sobie zarodek przyszłego rozkładu. VII. Podzielone królestwo /931-586/ Głównymi źródłami do historii tego okresu pozostają księgi Królewskie /więcej tam teologii niż historii/ i księgi Kronik /późniejsze niż Krl, ale dodają sporo cennych informacji/. Odpowiednio interpretowane księgi prorockie Amosa i Ozeasza /Izajasza?, Micheasza?/ służą jako uzupełnienia. Mimo pozorów, różnice między Judą a Izraelem nie zanikły za panowania Dawida i Salomona. Pokolenia północne z niechęcią przyjmowały supremację pokolenia Judy, z którym byli związani obydwaj królowie. To wewnętrzne napięcie spowodowało rozłam po śmierci Salomona. W efekcie pojawiają się dwa odrębne królestwa, Judy i Izraela, z których każde będzie prowadzić swoją własną politykę, nie zawsze przyjazną wobec współbraci. Otwiera się droga rywalizacji, na której po około dwustu latach Izrael poniesie największą porażkę. Uprowadzenie Izraelitów do niewoli i zniszczenie ich królestwa nie będzie w stanie wygasić jakby naturalnej niechęci pozostałości obydwu królestw do siebie. Przetrwa ona czasy perskie, hellenistyczne i rzymskie i pozostanie żywa aż do czasów współczesnych. Faktycznie ogień został podłożony pod proch przez następcę Salomona, Roboama i jego nierozważną postawę wobec dążeń i żądań pokoleń północnych, które były rozdrażnione ciężarami, jakie nałożył na nie jego ojciec. Do spotkania między Roboamem a przedstawicielami pokoleń północnych doszło w Sychem /40 km na północ od Jerozolimy/. W tym samym miejscu w którym Jozue doprowadził podczas zgromadzenia ogólnego do zjednoczenia północy i południa, teraz dochodzi do podziału. Roboam zostaje zmuszony do ucieczki. Pokolenia północne tworzą odrębne królestwo z własnym królem, a do ich grona przyłączają się pokolenia Zajordańskie. Przy Judzie pozostaje tylko pokolenie Beniamina. Na domiar złego wkrótce, w piątym roku panowania Roboama, Juda zostaje zniszczona przez najazd egipski, prowadzony przez założyciela XXII dynastii, Szeszonka /1 Krl 14,24-27/. Faraon ten dążył do wznowienia władzy egipskiej w Azji, stąd jednym z obiektów jego ataku stała się Juda razem z Jerozolimą i jej świątynią, oraz Izrael, czego nie mówią księgi biblijne, ale o czym informuje lista podbitych miast znaleziona na murach świątyni Amona w Karnaku. Pokolenia północne wybrały na swojego przywódcę Jeroboama, dawnego urzędnika króla Salomona, któremu przepowiedział władzę nad Izraelem prorok Achiasz, w związku z czym nie pozostało mu nic innego jak tylko uciekać przed gniewem Salomona i schronić się w Egipcie u Szeszonka. Po śmierci Salomona wrócił do ojczyzny akurat w czasie zgromadzenia w Sychem, ażeby otrzymać władzę /1 Krl 12,20/. Świadom tego, że ewentualna zmiana decyzji pokoleń północnych i ponowna chęć nawiązania kontaktów z Judą mogłyby go drogo kosztować, postanowił uwypuklić różnicę między północą a południem. Przeniósł stolicę z Gibea /dawna stolica Saula do Sychem, aby zwiększyć odległość od Jerozolimy i stworzyć konkurencyjny dla Jerozolimy kult /1 Krl 12,26-33/ w dwóch sanktuariach leżących na krańcach królestwa Izraelskiego /w Betel i Dan/. Obydwa sanktuaria nie były zupełnie nieznane, miały bowiem związek jeszcze z czasami patriarchalnymi. Betel, leżące 16 km od Jerozolimy, stało się z czasem głównym sanktuarium państwa północnego i pozostało nim aż do jego upadku. Ponadto król ustanowił doroczne święto, które obchodzono w innym miesiącu. Chodziło tu o święto Namiotów /Kpł 23,34 Lb 29,12/, które Jeroboam opóźnił bezprawnie o jeden miesiąc w stosunku do daty obchodzonej w Jerozolimie. Poza tym król, nie będąc Lewitą, sam składał ofiary /1 Krl 12,32/, kazał w obu sanktuariach ustawić posągi złotych cielców /echo grzechu na Synaju/. Posągi te nie były prawdopodobnie uważane za obraz boży, ale raczej za tron albo podnóżek Boga, podobnie jak cherubiny w sanktuarium jerozolimskim: jednakże ze względu na podobieństwa do statui używanych w kultach płodności łatwo doprowadzić lud do idolatrii. Wysiłki królewskie w kierunku powiększenia rozdziału między religią Izraela a religią Judy po części powiodły się. Ponieważ jednak nawiązywały one z konieczności do tradycji patriarchalnej, czyli tradycji typu charyzmatycznego, wprowadziły mimowolnie pewną niestabilność samego urzędu królewskiego, który opierał się na wskazaniu bożym wybranej osoby oraz aklamacji ludu. Juda tymczasem wybrała pewniejszą drogę sukcesji monarchicznej, gwarantującą mniejsze wstrząsy po śmierci króla pochodzącego z jednej i tej samej linii Dawida, jedynej wybranej przez Boga. Nie można przy tym zapominać, że charakterystyka osoby Jeroboama pochodzi od niechętnego mu pisarza z południa, który zalicza go do grona najgorszych heretyków, ponieważ zniszczył on więź istniejącą między pokoleniami oraz jedność religijną wokół Jerozolimy. Po śmierci Jeroboama władzę w Izraelu przejął jego syn, Nadab /909-908/. Kontynuował on politykę rozdziału, w czasie krótkiego panowania wplątał się w wojnę z Filistynami i usiłował odebrać im miasto Gabbaton /leżące na terytorium przydzielonym pokoleniu Dana/. Podczas oblężenia miasta został zaatakowany przez Baszę /oficera pochodzącego z pokolenia Issachara/ podbity i stracony /1 Krl 15,25-30/. Szczegółowe wiadomości dotyczące jego panowania znajdowały się w "Księdze królów Izraela", czyli w annałach królewskich, które były jeszcze dostępne w czasie gdy autor 1 Krl pisał streszczenie działalności Nadaba /1 Krl 15,31/. Basza /908-885/, przejmując tron po Nadabie, zabezpieczył się przed ewentualną reakcją przeciwko jego władzy w ten sposób, że wymordował całą rodzinę Jeroboama /1 Krl 15,29/. Pozostał przy rozdziale religijnym wprowadzonym przez Jeroboama i popierał go. Basza rządził 24 lata w Izraelu ze stolicy w Tirsie /1 Krl 15,27-16,6/. Tron w Izraelu przejął jego syn, Ela /885-884/. Rządził on tylko dwa lata. Autor 1 Krl nie podaje żadnego szczegółu z jego działalności, wskazuje tylko na annały królewskie /1 Krl 16,7-14/, jako dostępne źródło wiadomości o tym królu. Rządy Ela zakończyły się w sposób równie tragiczny jak panowanie Nadaba. Jeden z jego oficerów Zimri zabił go w Tirsie, a potem wymordował całą jego rodzinę. Tym sposobem w krótkim okresie wygasła dynastia Izraelska. Po wymordowaniu rodu Baszy Zimri ogłosił się królem /884/ w Tirsie. Jego panowanie w Izraelu - jeśli tak można je nazwać - było najkrótsze i trawło tylko jeden tydzień /1 Krl 16,15-20/. Właściwie wszystko odbyło się pod nieobecność wojska izraelskiego. Wojsko, gdy tylko dowiedziało się o zamordowaniu króla, porzuciło oblężenie Gibbatonu - ciągle jeszcze znajdującego się w rękach filistyńskich - i powróciło pod Tirsę. Wkrótce miasto znalazło się w rękach wojska, a Zimri, nie mając żadnej możliwości ratunku, schronił się w pałacu królewskim, który podpalił i sam w nim spłonął. Nowym królem został wybrany jeszcze podczas oblężenia Gibbetonu Omri /884-873/, człowiek, który stał się założycielem nowej dynastii w Izraelu. Posiadał on spore zdoloności i był pierwszym królem izraelskim, o którym informują źródła pozabiblijne /stela Meszy: "Jam jest Mesza, syn Kemosz-bone, król Moabu, Dajbonita. Ojciec mój panował przez 30 lat nad Moabem, a jam objął królowanie po mym ojcu. I usypałem ten oto pagórek /bogu/ Kemoszowi w Karchah, bo mi /użyczył/ pomocy i wybawił mnie z rąk wszystkich królów, a dał mi doczekać pociechy z /upadku/ mych wrogów. Omri był królem Izraela i przez wiele lat upokarzał Moabitów, gdyż Kemosz gniewał się ciągle na swój kraj. Po Omrim wstąpił na tron syn jego i rzekł również: chcę upokorzyć Moab! Tak powiedział za mego panowania, lecz ja miałem pociechę na nim i na jego domu i Izrael zginął zgonem wiecznym. A Omri zajął był cały kraj od Medaby i mieszkał tam przez wszystkie dni swego życia i przez połowę dni życia swoich synów, razem lat 40. I to za moich dni oddał Kemosz ten kraj /mnie/ z powrotem. Wówczas zbudowałem Baal-Meon i urządziłem tam cysterny. Potem zbudowałem Kirjathon. A ludzie z pokolenia Gad mieszkali w kraju Ataroth od wieków: wtedy odbudował sobie król Izraela Ataroth. Walczyłem z tym miastem, zająłem je i wygładziłem całą ludność miasta, umiłowanie oczu dla Komesza i Moabu. I zabrałem stamtąd ołtarze boga Daudo i zawlokłem go do Kerijot przed Kemosza i osadziłem tamże ludzi z Srn /Szaron/ i Machrat. I rzekł do mnie Kemosz: Idź i zabierz Izraelowi Nebo. I poszedłem w nocy i oblegałem je od brzasku jutrzni do południa. Zdobyłem je, wymordowałem mieszkańców razem 7000 mężczyzn... i kobiet... i niewolnic, gdyż poświęciłem je /miasto/ /bogini/ Isztar-Kemosz. Potem zabrałem stamtąd sprzęty Jahwe i zawlokłem je przed Kemosza... /Peter, Wykład Pisma św. ..., s. 184//. Asyryjczycy na długo po upadku jego dynastii będą nazywać Izrael "Domem Omriego". Dojście Omriego do władzy nie mogło być łatwe, skoro 1 Krl 16,21-22 mówi o walce dwóch partii o urząd królewski. W walce tej zwyciężył Omri i wykorzystał swoje dwunastoletnie rządy w najlepszy sposób. Zerwał z polityką rozdziału Izraela od Judy - wydając swoją córkę Attalję za króla judzkiego i nawiązując tym samym na nowo kontakt z Jerozolimą. W podobny sposób zadzierzgnął więzy z Fenicją, przygotowując małżeństwo swojego syna Achaba z księżniczką sydońską Jezabel. Dzięki związkowi z Judą był w stanie pokonać Moab oraz wzmocnić Izrael przeciwko zakusom Aramejczyków. Jego wielką zasługą było założenie nowej stolicy Izraela w Samarii /10 km na południowy zachód od Sychem - 1 Krl 16,23-24/. W miejscu łatwym do obrony, na szczycie wzgórza panującego nad całą okolicą, zbudował pałac otoczony solidnym murem. U podnóża rozbudował miasto, również okolone murem obronnym, które aż do upadku Izraela miało pozostać jego stolicą. Tam też po śmierci został pogrzebany Omri /1 Krl 16,16-28/. Miejsce zmarłego zajął jego syn Achab /873-853/, który umocnił królestwo izraelskie od strony ekonomicznej, kontynuując politykę ojca /1 Krl 22,39/. Rozszerzył i pobudował wiele nowych miast. Jego dwudziestoletnie panowanie, któremu tak wiele miejsca poświęca 1 Krl /16,29-22,51/,jest oceniane w sposób bardzo negatywny ze względu na politykę religijną króla. 1 Krl nazywa go gorszym niż wszyscy dotychczasowi królowie Izraela, bowiem nie bez wpływu Jezabel król nie tylko pozwolił na rozprzestrzenienie się kultów fenickich, co spotkało się z surową krytyką i przeciwdziałania jahwistów, a w szczególności proroka Eliasza, ale sam wzniósł ołtarze obcym bogom w Samarii /por. cykl Eliasza i jego walkę z kapłanami Baala, historia suszy w Izraelu i prześladowanie Eliasza/. Do tych występków doszły morderstwo Nabota i nieposłuszeństwo wobec prawa heremu /1 Krl 20,30-43/. Na zewnątrz musiał przeciwstawić się groźbie asyryjskiej, i razem z dziesięcioma innymi królami stawił czoła Salmanassarowi III w bitwie pod Karkar nad rzeką Orontes. Achab walczył trzykrotnie z Aramejczykami /Syrią i jej władcą Ben Hadadem/. Podczas pierwszej wyprawy udało mu się odeprzeć Ben Hadada, oblegającego już Samarię "1 Krl 20,1-25/. W czasie drugiego konfliktu, który rozstrzygnął się w Dolinie Jarmuku, Achab ponownie pokonał Aramejczyków /1 Krl 20,26-34/. W czasie trzeciej wyprawy zginął sam Achab /1 Krl 22,29-40/, nie będąc w stanie - mimo wsparcia ze strony króla judzkiego - zwyciężyć Syryjczyków. To o nim mówi stela Meszy "Jam jest... /zob. s.75/. Ponieważ Achab został pogrzebany w Samarii. Jego miejsce zajął członek tej samej dynastii, jego syn Ochozjasz /54-853/. Panował tylko dwa lata, a jego działalność jest oceniana jedynie z punktu widzenia sprzecznej z judejską polityki religijnej. Ochozjasz, tak jak jego matka i ojciec, czcił Baala, boga Fenicjan, a w momencie choroby szukał wyroczni u boga Akkaronu /2 Krl 1,2-16/. Za jego czasu Moab nabrawszy odwagi po śmierci Achaba, uderzył na Izraela /2 Krl 1,1/. Ochozjasz zawarł nieudane przymierze z królem judzkim, dotyczące budowy okrętów, które miały wyruszyć do Tarszisz /2 Krn 20,35-36/. Jego panowanie skończyło się niefortunnie, bowiem zmarł wskutek obrażeń odniesionych po upadku z okna pałacowego /1 Krl 22,52 - 2 Krl 1,18/. Królem został jego brat Joram /852-841/, który rządził dwanaście lat. Wzorem poprzedników i on musiał stawić czoła królowi Moabu /2 Krl 3,1-27/. Razem z królem judzkim Joramowi udaje się, chociaż nie bez trudności pokonać Moabitów i zniszczyć ich osiedla, ale nie pochwycił króla Moabu. Broni też przed Aramejczykami Ramot w Gileadzie, jednak zostaje tam ranny i wycofuje się do Jezreel /2 Krn 22,5-6/. Podczas jego choroby królem w Izraelu zostaje namaszczony z polecenia Elizeusza Jehu. On też położy kres dynastii Omriego, zabijając Jorama /2 Krl 9,16-26/, członków jego rodziny /2 Krl 10,1-10/ żyjących w Samarii oraz wszystkich popierających ród Omriego w Jezreel /2 Krl 10,11/. Początek panowania Jehu /841-813/ związany jest z całą serią mordów. Oprócz zabicia dwóch królów, izraelskiego i judzkiego, wraz z ich rodzinami Jehu morduje wszystkich wyznawców Baala, jakich zdołał zgromadzić. Czyni to wszystko pod płaszczem gorliwości o Jahwe Zastępów, dla którego niszczy też świątynie Baala. W zamian za to otrzymuje obietnicę, że czterech jego potomków będzie królami izraelskimi. Nie odstępuje jednak od "grzechu Jeroboama", tj. nie niszczy posągów cielców w Betel i Dab. W tym czasie od Izraela odpadają tereny Zajordańskie, Gilead i Baszan /2 Krl 10,32-33/, a Salmanassari III ściąga z niego daniny. "W 18 roku mego panowania przekroczyłem Eufrat szesnaście razy. Haza-ilu z /kraju/ Damaszku zawierzył sile swych oddziałów i zgromadził je w ogromnej liczbie. Szczyt Saniru, naprzeciw Libanu, obrał za swą fortecę. Z nim walczyłem, i zadałem mu klęskę. Zabiłem 6 tysięcy jego wojowników. Zabrałem mu 1121 wozów i 470 koni bojowych wraz z jego obozem. On sam uszedł, by ratować swe życie. ścigałem go. Obległem go w Damaszku, jego stolicy. Wyciąłem jego sady. Pociągnąłem aż do gór Hauran. Zniszczyłem, zdewastowałem i spaliłem jego miast bez liku. Przy tym zdobyłem masę łupów. Pociągnąłem aż do podnóża góry Balira-si. Tam ustawiłem swą królewską podobiznę w rzeźbie. W tym też czasie odebrałem trybut od Tyryjczyków, Sydonitów i Jana z Bit-Humri" /Peter, Wykład Pisma św. ..., s. 183/. Jehu zmarł śmiercią naturalną i został pogrzebany w Samarii /2 Krl 9,1-10,36; 2 Krn 22,5-6/. Po Jehu rządy przejął jego syn Joachaz /813-797/, który panował siedemnaście lat. W tym czasie Izrael przeżywa czasy kryzysu. Królowie Aramu /Hazael i jego syn, Ben Hadad/ wykorzystali swoją przewagę i dwukrotnie odnieśli poważne zwycięstwo nad wojskami Joachaza, nakładając prawdopodobnie przy tej okazji trybut na Izraela. Szczególnie druga klęska okazała się bardzo dotkliwa dla Izraelitów. Po śmierci Joachaz został pochowany również w Samarii /2 Krl 13,3-9/. Panowanie Joasza, syna zmarłego króla /797-782/, oznacza podźwignięcie się z kryzysu. W czasie szesnastoletniego panowania nowy król odnosi trzykrotnie zwycięstwo nad Aramejczykami i odbiera im miasta izraelskie, jakie zagarnęli za panowania jego ojca. Ponadto sprowokowany występuje przeciwko Judzie, odnosi zwycięstwo pod Bet Szan, rabuje świątynię i pałac królewski w Jerozolimie, po czym wycofuje się do Samarii /2 Krl 14,8-14/. Tam umiera i tam reż zostaje pogrzebany /2 Krl 13,10-25; 14,8-14/. Dalsze dzieło wzmocnienia królestwa izraelskiego prowadzi jego syn, Jeroboam II /782-753/. Jemu udaje się przywrócić północne granice Izraela z czasów Salomona, gdy pokonał Aramejczyków i zajął Damaszek oraz Hamat /2 Krl 14,23-29/. Poza tymi osiągnięciami terytorialnymi - jak można wnioskować z ksiąg Amosa i Ozeasza - w królestwie izraelskim dokonał się za jego czasów daleko posunięty rozkład społeczny, religijny i moralny. Zachariasz /753/, syn i następca Jeroboama II, był czwartym i ostatnim następcą Jehu /2 Krl 15,8-12/. Po półrocznym panowaniu, o którym nic nie wiadomo poza ogólnymi stwierdzeniami o trwaniu w rozdziale religijnym, król padł ofiarą anarchii politycznej. Na nim skończyła się dynastia Jehu. Jego zabójcą, a jednocześnie następcą, był niejaki Szallum /753/, któremu udało się utrzymać przy władzy tylko przez jeden miesiąc. Nie zdziałał nic godnego uwagi. Został zabity w Samarii, gdzie sprawował rządy /2 Krl 15,13-16/. Jego miejsce zajął jego zabójca Mechachem /752-742/, pochodzący z Kirsy, człowiek bezwzględnego charakteru /2 Krl 15,14-22/. Nie wszystkie miasta izraelskie przyjęły go z otwartymi ramionami, te, które stawiały opór zostały przez niego surowo ukarane. W obliczu groźby zajęcia kraju przez Asyryjczyków, pozycja międzynarodowa Menahema była jednak dalej niepewna. Zgodził się na płacenie daniny wobec czego wycofali się Asyryjczycy. Po śmierci ster w Izraelu przejął jego syn Pekahiasz /742-749/, którego rządy trwały tylko dwa lata. Zginął jako ofiara spisku kierowanego przez własnego przybocznego strażnika w Samarii. Na Pedachiaszu kończy się linia Menahema. Królem zostaje człowiek ze straży przybocznej, królobójca Pekah /739-731/. Za jego czasów Asyria nie zadawala się już daniną izraelską, ale zagarnia poważną część terytorium izraelskiego /Ajon, Abel Bet Maaka, Janoam, Kadesz, Hazor/ na rzecz króla asyryjskiego Tiglat Pilesera /2 Krl 15,25-31/. Był to bardzo poważny cios zadany Izraelowi; z którego nie był w stanie się podnieść. Mieszkańcy tych terenów zostali uprowadzeni w niewolę do Asyrii. Sam Pekah zginął od tej samej broni, którą walczył. Jego morderca Ozeasz /731-722/ zostaje ostatnim królem Izraela /2 Krl 17,1-6/. Z początku płaci daninę królowi asyryjskiemu Salmanassarowi. "Bit Humria, całą jego ludność /wraz z dobytkiem/ uprowadziłem do Asyrii. Ponieważ oni zrzucili swego króla Pekaha, wyznaczyłem /na władcę/ nad nimi Ausiego. Otrzymałem /jako atrybut/ od nich 10 talentów złota, /10/ talentów srebra..." /Peter, Wykład Pisma św. ..., s. 185/. Potem próbuje się uwolnić od tego ciężaru, szukając jednocześnie poparcia w Egipcie. Salmanassar, dowiedziawszy się o zmowie Izraela z Egiptem, zajmuje wszystkie ziemie Izraela z wyjątkiem Samarii. Po trzech latach /722-721/ jego następca Sargon II zdobywa również miasto. Relacja Sargona mówi: "...Samarię oblegałem i zdobyłem ją. 27290 ludzi tamże mieszkających uprowadziłem. 50 wozów wybrałem wśród nich, a resztę kazałem zostawić na miejscu /?/. Osadziłem nad nimi mojego komendanta i nałożyłem na nich podatki tej wysokości, jakie płacili poprzedniemu królowi..." /Peter, Wykład Pisma św. ..., s. 185/. Terytorium Izraela zostaje wyludnione z mieszkańców, wysiedlonych do Asyrii /Halach, Gozan, Media/ i zamienione w prowincję asyryjską. Na miejsce wysiedlonych Samarytan /27900/ z Babilonu zostają sprowadzeni koloni /2 Krl 17,1-41/, którzy wprowadzają w Samarii nowe Kulty. Tak skończyła się historia państwa północnego. Stanowiła ona tylko połowę dziejów dziedzictwa Dawidowego. Jej dopełnieniem jest historia królestwa judzkiego za czasów podzielonego królestwa. Jest ona do tego stopnia zazębiona z historią izraelską, że autorzy ksiąg Królewskich /koncentrujący się na dziejach Izraela/ posługują się listą królów judzkich dla zbudowania izraelskiego systemu chronologicznego. Autorzy ksiąg Kronik /zainteresowani bardziej Judą/ posługują się w datacji chronologią królów Izraela. Po Roboamie, o którym już była mowa, rządy w Judzie przejmuje jego syn Abijasz /914-911/, zwany w 1 Krl Abijamem. Jego panowanie trwało trzy lata. Autor 1 Krl jednym zdaniem informuje o wojnie między nim a królem izraelskim Jeroboamem. Znacznie szerzej o tym samym wydarzeniu traktuje 2 Krn. Według niej Abijasz słusznie wystąpił przeciwko królowi izraelskiemu, ponieważ ten wprowadzając rozłam między Izraelem a Judą zniszczył tzw. "przymierze Soli", według którego władza nad Izraelem powinna być związana z Domem Dawida /2 Krn 13,5/. Abijasz odnosi zwycięstwo na terytorium izraelskim i przejmuje nawet kilka miast judzkich /Betel, Efron, Jeszana/ pod swoją kontrolę /2 Krn 13,19/. Inne czyny tego króla zostały spisane nie w annałach królewskich, ale w midraszu proroka Addo. Abijasz po śmierci został pochowany w mieście Dawida. Jego następca i syn Asa /911-870/ panował bardzo długo. Poprzednicy musieli mu zostawić niejasną sytuację religijną, skoro Asa zajmował się usuwaniem miejsc kultu obcych bóstw z Jerozolimy i z miast judzkich, co zresztą autor 2 Krn poczytuje mu za powód do chluby. Jego żywot oceniany jest pozytywnie przez autorów 1 Krl 15,14 i 2 Krn 16,17, pomimo tego, że król nie usunął wyżyn z Judei. Sam ołtarz Jahwe, stojący w przedsionku świątyni, domagał się już w tym czasie remontu /2 Krn 15,8/. Jego zdecydowana polityka religijna ściągnęła do Judei wielu mieszkańców Izraela /z pokoleń Efraima, Manassesa/, niezadowolonych z odstępstwa Jeroboama. W piętnastym roku rządów Asy znaleźli się w Jerozolimie i razem z Judejczykami i Beniaminitami odnowili przymierze z Jahwe /2 Krn 15,12/. Odnowienie przymierza nie było wolne od pewnego przymusu, kto nie miał ochoty przyłączyć się do przymierza, miał do wyboru śmierć. Wiele miast otrzymało w czasie rządów Asy nowe umocnienia; nie bez przyczyny, bo wkrótce Judea została zaatakowana przez Kuszytów /Etiopczyków - 2 Krn 14,8-14/. Asa odparł ich atak w pobliżu Maresy. Pod koniec swojego panowania przyszło mu walczyć po raz drugi, tym razem z królem Izraela, Baszą /2 Krn 16,1-6/. Do bezpośredniego spotkania nie doszło tylko dlatego, że Asa przekupił króla Aramu, a ten uderzył od północy na Izrael i tym samym odciągnął uwagę króla izraelskiego od Judy. Miasto Gabaa, które akurat umacniał w celu wykorzystania go przeciwko Judei, zostało przezeń opuszczone, a budulec zgromadzony na fortyfikacje zagarnęli Judejczycy i zużyli dla umocnienia judejskiego miasta granicznego Mispa. Zachorowawszy poważnie na nogi Asa zmarł i został pogrzebany w Mieście Dawidowym. Być może jego zwłoki zostały zabalsamowane, o czym wyjątkowo wspomina 2 Krn 16,14. Następcą Asy był jego syn Jozafat /870-848/. W dziedzinie polityki religijnej zachował się on tak samo jak jego ojciec. Popierał kult Jahwistyczny, chociaż nie zabronił składania ofiar na wyżynach /1 Krl 22,44-45/. Jego wielką zasługą było zreformowanie systemu sądowniczego w Jerozolimie i miastach judzkich. Urząd sędziów przejęli wówczas lewici i kapłani obeznani z Prawem Mojżeszowym /2 Krn 19,4-11/. Jednocześnie dokonano rozdziału między sprawami o charakterze religijnym, a sprawami o charakterze świeckim /2 Krn 19,11/. Jozafat szukał zbliżenia z Izraelem i podjął - mimo wielkich niebezpieczeństw z tym związanych - współpracę z trzema kolejnymi królami izraelskimi. Najpierw zawarł przymierze z Asą, w wyniku czego zobowiązał się do wsparcia w trzeciej wojnie z Aramejczykami /2 Krn 18,1-19,3/. Wyprawy tej o mały włos nie przypłacił życiem. Doprowadziła ona do wyprawy Moabitów i Ammonitów przeciwko Judei, która zakończyła się ku wielkiemu zaskoczeniu wszystkich wycofaniem się nieprzyjaciół /2 Krn 20,1-30/. Następnie Jozafat zawarł traktat handlowy z królem izraelskim Ochozjaszem, dotyczący budowy floty zdolnej podjąć rejsy po złoto do Ofiru, jak za czasów Salomona. Niestety, wspólne przedsięwzięcie ponownie się nie udało. Flota wkrótce po opuszczeniu portu Esjon Geber została zniszczona przez sztorm /1 Krl 22,48-50; 2 Krn 20,35-37/. Po raz trzeci Jozafat związał się z królem izraelskim Joramem w wyprawie przeciwko Moabitom. Tym razem wspólna wyprawa królowi powiodła się i Moab stał się ponownie lennikiem Izraela /2 Krl 3,4-27/. Jozafat został pochowany w Mieście Dawida /2 Krn 21,1/, a jego działalność została spisana w "historii" Jehu, syna Hanani, którą wcielono do "Historii Królów Izraela" /2 Krn 20,34/. Dzieje następnego króla Judy, Jorama /848,841/ przypominają krwawe historie w Izraelu. Początek jego panowania związany jest z wymordowaniem braci i ewentualnych konkurentów. Jego odstępstwa w dziedzinie religijnej tłumaczone są małżeństwem z córką Achaba. One też - według autora 2 Krn - były przyczyną kryzysu Judei za panowania tego króla. Kryzys ten wykorzystał Edom i uniezależnił się od Judei /2 Krn 21,8-11/ a Jerozolima została napadnięta i obrabowana przez Filistynów i Arabów /2 Krn 21,16-17/. Po ciężkiej chorobie Joram zmarł i został pochowany w Mieście Dawidowym /2 Krl 8,24/. Dla odróżnienia go od króla izraelskiego o tym samym imieniu nazywa się go Joramem Judzkim. Syn Jorama Ochozjasz /841/, zwany Judzkim, przejął rządy po swoim ojcu. Trwały one krótko, bo tylko jeden rok. W tym czasie sprzymierzył się z królem izraelskim i wspólnie walczyli przeciwko Aramejczykom. Wyprawa nie powiodła się z powodu ran jakie odniósł król izraelski pod Ramot w Geleadzie /2 Krl 8,27-29/. Kiedy Ochozjasz ponownie znalazł się w Jezreel, gdzie przebywał chory król, doszło do powstania Jehu, w wyniku którego Ochozjasz zginął, ciężko ranny pod Gawer ben Jibleam. Jego śmierć nastąpiła w Megiddo, ale pochowany został w Jerozolimie. Nieco inaczej przedstawia koniec panowania Ochozjasza 2 Krn 22,9. Według niej Ochozjasz został pojmany w Samarii, zamordowany przez Jehu i prawdopodobnie w tym samym miejscu pogrzebany. Po jego śmierci nikt z synów Jorama Judzkiego nie został przy życiu. Attaria, matka Ochozjasza, dowiedziawszy się o śmierci swojego syna nakazała wymordować całą jego rodzinę i sama przejęła rządy w Judzie. Trwały one sześć lat /841-835/. Poza opisem początku i końca jej rządów /2 Krl 11,1-16; 2 Krn 22,10-23,15/ autorzy biblijni nie wspominają żadnego śladu po działalności królowej. Koniec jej panowania był równie dramatyczny jak początek. Jedyny z synów Ochozjasza, który szczęśliwie uniknął śmierci i ukrywany był przez cały czas w świątyni, został wyniesiony na króla przez arcykapłana Jojadę. Attalia, która próbowała przeciwstawić się temu wyborowi, została zgładzona przy wejściu do królewskiego pałacu /2 Krn 23,15/. Ocalałym synem Ochozjasza, który w siódmym roku rządów Attalii został ogłoszony królem był Joasz /835-796/. W chwili objęcia władzy miał siedem lat i był powierzony opiece arcykapłana, który w jego imieniu sprawował rządy. Jak długo żył Jojada, tak długo Joasz pozostawał wierny jahwizmowi. Nakazał odnowienie świątyni jerozolimskiej /przy tej okazji ustawiono skarbony, do których zbierano pieniądze na odnowienie i utrzymanie świątyni 2 Krn 24,1-14/. Po śmierci Jojady naród wraca do idolatrii, a Zachariasz, syn Jojady, który próbuje przeciwstawić się temu procesowi, zostaje zabity /2 Krn 24,20-22/. Do tego miary nieszczęść dopełnia jeszcze najazd Aramejczyków na Judę i Jerozolimę /2 Krn 24,23-24/. Według 2 Krl Joasz zapobiegł zniszczeniu Jerozolimy w ten sposób, że zabrał dary wotywne ze skarbca i wraz ze świątynnym i pałacowym złotem przesłał jako trybut królowi Aramu /2 Krl 12,18-19/. Przeciwni jego polityce członkowie dworu sprzeciwiają się i mordują Joasza w jego własnym pałacu i nie zezwalają na to, ażeby został pochowany w grobach królewskich. Jego syn i następca Amazjasz /796-767/ przygotował wojnę przeciw Edomitom i zwyciężył ich oraz wyniszczył /2 Krn 25,5-13/. Zwycięstwo to oraz najazd Izraelitów na miejscowości judejskie spowodowały, że Amazjasz wystąpił zbrojnie przeciwko królowi izraelskiemu. Przy tej okazji nie tylko poniósł klęskę pod Bet Szemesz, ale sprawił, że Jerozolima i skarb świątynny zostały splądrowane przez zwycięskiego króla izraelskiego /2 Krn 25,20-24/. Amazjasz zginął w efekcie spisku pałacowego podczas ucieczki do Lakisz /2 Krl 14,19-20; 2 Krn 25,27-28/ i został pogrzebany w Mieście Dawidowym. Królowanie jego syna, Azariasza, zwanego także Ozjaszem /767-739/ było naznaczone większymi sukcesami. Odniósł on wiele zwycięstw /Edom, Filistyni, Arabi, Ammonici/, które przyniosły skarbcowi królewskiemu nowe dochody. Dzięki nim był w stanie wzmocnić mury Miasta Dawidowego wieżami. Podobne wieże ustawił też na terenach granicznych leżących na pustyni. Zostały one wyposażone w katapulty przydatne w czasie ewentualnego oblężenia /2 Krn 26,15/. Końcowe lata jego panowania naznaczyła choroba, której nabawił się - zdaniem 2 Krn - podczas nielegalnego składania ofiar całopalnych w świątyni /2 Krn 26,16-20/. Został zmuszony do zamieszkania poza pałacem królewskim, podczas gdy syn króla Jotam sprawował rządy w jego imieniu. Także Azariasz został pochowany w Mieście Dawidowym /2 Krl 15,7/, jednak nie złożono go w grobach królewskich /2 Krn 26,23/. Jego miejsce zajął wprowadzony już w rządy syn Jotam /730-734/. Działalność Jotama przypomina rządy Azariasza. Wierności króla towarzyszy niewierność ludu. Król umacniał mury świątyni i mury Miasta Dawidowego. Podobnie postępował też w miastach i miejscach obronnach Judei /2 Krn 27,3-4/. Zwyciężył Ammonitów i zmusił ich do płacenia daniny. Nie wiadomo natomiast, jakim wynikiem skończyły się najazdy Aramejczyków i Izraelitów na Judeę /2 Krl 15,37/. Po śmierci pochowano go w Mieście Dawidowym. Syn i następca Jotama Achaz /734-728/ wprowadził w życie politykę religijną krańcowo przeciwną tej, jaką praktykował jego ojciec i dziad. Wprowadził idolatrię do Judei, a ponadto w samej Jerozolimie pozwalał na ofiary z ludzi, sam też brał w nich udział /2 Krn 28,1-4/. Słabość jego królestwa objawiła się w czasie najazdu Aramejczyków i Izraelitów. Tylko dzięki interwencji proroka nie doszło do sytuacji, w której Judejczycy staliby się niewolnikami Izraelitów /2 Krn 28,5-15/. Na domiar złego kraj został napadnięty przez Filistynów i Edomitów. Każdy z tych najazdów kończył się klęską Judejczyków. Zrozpaczony Achaz, zwątpiwszy w pomoc boga Jahwe, zamknął świątynię, a jej skarby przesłał królowi asyryjskiemu Tiglat Pilezerowi III, prosząc go o pomoc przeciwko najeźdźcom. Tym samym Judea weszła w przymierze z Asyrią i uniknęła losu, jaki wkrótce spotka Samarię i Izrael. Achaz został po śmierci pochowany w grobach królewskich w Jerozolimie /2 Krl 17,20; 2 Krn 28,27/. Po zwycięstwach asyryjskich i podboju Samarii Judea znalazła się nagle otoczona od północy i zachodu przez prowincje asyryjskie /Gilead, Samaria, Aszdot/. Następca Achaza Ezechiasz /728-699/ zdawał sobie dobrze sprawę z niebezpieczeństwa jakie niosło ze sobą takie sąsiedztwo. Po okresie kryzysu w Judzie za panowania jego ojca nie pozostało mu nic innego jak zmienić dotychczasową politykę wewnętrzną i zewnętrzną w nadziei, że spowoduje to poprawę sytuacji. W pierwszym roku swoich rządów król przystępuje do reformy religijnej, jednej z ważniejszych w historii Judei /2 Krl 18,3-4 2 Krn 29-31/. W efekcie reformy religijnej usunięto z Judei posągi bożków, w tym także węża miedzianego, sporządzonego jeszcze za Mojżesza. Najważniejszym dziełem króla była centralizacja kultu w Jerozolimie. Nawiązując do tradycji jednej arki Ezechiasz nakazał usunąć wszystkie miejsca kultowe w Judei, a następnie otworzył zamkniętą dla kultu za czasów Achaza świątynię jerozolimską. Judejczycy oraz Izraelici, którzy pojawią się w królestwie judzkim po upadku państwa północnego /dzielnica Jerozolimy zwana Miszneh/, będą mieli możność ponownego zjednoczenia się, przynajmniej w dziedzinie religijnej, gdy będzie już niemożliwe zjednoczenie polityczne. Po oczyszczeniu i ponownym poświęceniu świątyni król nakazuje uroczystą celebrację święta Paschy, na którą zaproszeni zostali oprócz Judejczyków wszyscy Izraelici /2 Krn 30,4-5/. Niestety apel skierowany do Izraelitów pozostał w większości bez echa. Tylko część ludzi z pokolenia Aszera, Zabulona i Manassesa zjawiła się w Jerozolimie. Nie przeszkodziło to w obchodzeniu święta przez dwa tygodnie oraz w reformie urządzeń świątynnych, służby świątynnej i opłat na świątynię. W dziedzinie polityki zewnętrznej odwrotem od dawnej sytuacji miało być przyłączenie się Ezechiasza do powstania antyasyryjskiego, do czego nakłaniał Egipt. Sytuacja wydawała się sprzyjająca gdyż w Asyrii w tym czasie panował zamęt. Król Sargon II nie mógł się uporać z powstaniem wewnętrznym, któremu przewodził Marduk Apal Iddin /biblijny Merodak Baladan/ i które przeszkadzało mu przez dwanaście lat w faktycznym sprawowaniu władzy. Stan ten mógł zachęcić Ezechiasza do przyłączenia się do powstania. Kiedy zbuntował się Aszdot, Judea poszła w jego ślady. Ale już w dwa lata później Aszdot został ponownie zmuszony do płacenia trybutów /Iz 20,1/. Nie jest wykluczone, sądząc po opisie zdobycia judzkiego miasta Azeka, że po zdobyciu Aszdotu Asyryjczycy skierowali się przeciwko Jerozolimie. Judzie nie pozostało nic innego jak tylko zapłacić możliwie najszybciej zaległe daniny i przyrzec wierność. Po śmierci Sargona II Ezechiasz po raz drugi powstał przeciwko Asyrii. Mimo sprzeciwu Izajasza dołączył się do przymierza antyasyryjskiego, w skład którego wchodzili już Egipt, Aszkelon i Ekron. Król asyryjski Sennacharyb /705-681/ wkrótce zareagował na nieposłuszeństwo Judei atakując Palestynę w 701 roku /2 Krl 18,13-16/. Zajął Tyr i pobił armię egipską pod Eltekah w pobliżu Ekronu. Po tym zwycięstwie zwrócił się w stronę Judy, niszcząc każdy napotkany na drodze opór. Annały Sennacheryby tak opisują jego pochód w kierunku Jerozolimy: "... A Chiskijasz judajski nie podporządkował się pod moje jarzmo. Oblegałem więc 46 jego miast warownych, twierdz i miast mniejszych, co w ich okolicy, a liczby nie mają: kazałem piechocie podejść pod nasypy i atakiem taranów rozbić wyłomy i dziury w murach i zdobyłem je. Uprowadziłem i zaliczyłem do zdobyczy 200150 ludzi małych /i/ dużych, mężczyzn /i/ kobiet, konie, muły, osły, wielbłądy, bydło rogate i nierogaciznę bez liku. Jego samego zamknąłem jak ptaka w klatce w rezydencji jego środku Jerozolimy. Twierdzę nad nim mocno otoczyłem, a wyjście z bramy tego miasta zamieniłem w pikło. Miasta, które zdobyłem w środku jego kraju, oderwałem i oddałem królom: Mitinti z Asduda, Padi - z Amkaruny, Cilli-Bel z Chazity, i /tak/ zmniejszyłem kraj jego. Ponad poprzednie daniny dawane corocznie, ustaliłem podatki, dary dla mego panowania, i położyłem na ich plecach. Chiskijasza ogarnął strach przed blaskiem mojego panowania, a beduini i świetna piechota, sprowadzeni dla wzmocnienia Jerozolimy, jego rezydencji, zbuntowali się. Wspólnie z 30 talentami złota, 800 talentami srebra odesłać za sobą kazałem, do Niniwy, swojej stolicy - kamienie szlachetne, antymon, opal, łoża z kości słoniowej, krzesła tronowe z kości słoniowej, skórę i kość słoniową, heban i bukszpan, wszystko, co ma jakąś nazwę skarb ciężki i córki jego, damy jego haremu pałacowego, śpiewaków i śpiewaczki. Dla wykonania służby niewolniczej przesłał do mnie posła swojego." /Peter, Wykład Pisma św. .., s. 186-187/. Zniszczenia musiały być ogromne, skoro przestraszony Ezechiasz wysłał list do Sennacheryba z prośbą o wymierzenie mu kary i określenie wysokości trybutu do zapłacenia /2 Krl 18,14/. Trybut, jaki nałożył król asyryjski był tak wysoki, że król dla uiszczenia go zmuszony był do ogołocenia świątyni z ozdób. Oprócz pierwszej wyprawy Stary Testament wydaje się mówić o jeszcze jednej wyprawie Sennacheryba na Jerozolimę /2 Krl 18,17-19,37 2 Krn 32,1-21/. Ezechiasz miałby jeszcze raz próbować wyzwolenia się spod panowania asyryjskiego, mając tym razem po swojej stronie proroka Izajasza /Iz 31,4-9/. Jerozolima zostałaby jeszcze raz oblężona przez wojska asyryjskie, ale wkrótce potem w cudowny sposób wyzwolona. Król asyryjski wycofał się, ponieważ jego obóz został dotknięty zarazą albo też dlatego, że sytuacja polityczna w Mezopotamii domagała się jego natychmiastowego powrotu /2 Krl 19,35-36/. Czy ta wyprawa jednak rzeczywiście doszła do skutku, skoro nie wspominają o niej annały asyryjskie? Poza tym byłaby ona możliwa tylko między 687 a 681 r., tj. między stłumieniem powstań w Mezopotamii a śmiercią Sennacheryba. W takim wypadku przypadałaby ona jednak na czas panowania Manassesa, a nie Ezechiasza. Niektórzy próbują rozwiązać tę trudność, wiążąc dwie wyprawy razem ze sobą. Po wypłaceniu przez Ezechiasza żądanych sum Sennacheryb jest dalej niezadowolony i zaczyna oblegać Jerozolimę. Wówczas to, nagle, w nader dramatycznym momencie nadchodzi niespodziewane wyzwolenie. Po śmierci Ezechiasza rządy przejmuje Manasses /649-643/. W tym okresie Asyria dochodzi do szczytu swojej potęgi. Najmłodszy syn Sennacheryba, Aszurhaddon zdobywa Egipt /671/. Król judzki, znajdujący się w zasięgu władzy asyryjskiej, został praktycznie zrównany rangą z zarządcą prowincji asyryjskiej. W tym kontekście dziwnym wydaje się to, że wolno mu było odbudować mury obronne w Jerozolimie /zamknął Ofel od strony zachodniej/, reformować organizację wojskową Judei /2 Krn 33,14/. W dziedzinie polityki religijnej zbliżył się do kultów asyryjskich. Wprowadził dane zwyczaje idolatryjne, odbudował pogańskie miejsca kultowe, a w samej świątyni jerozolimskiej wprowadził asyryjski kult gwiazd /4 zastępów niebieskich - 2 Krl 21,5/. Ośmielił się nawet wystawić posąg Aszery w świątyni salomonowej. Składał ofiary z ludzi /2 Krl 21,6/, a ludność judzka naśladowała go. Przypisuje się mu także walanie niewinnej krwi w całej Jerozolimie /2 Krl 21,16/. Nowy element do jego historii wprowadza 2 Krn, przypisując mu pobyt w niewoli w Babilonie i nawrócenie pod wpływem tych doświadczeń /2 Krn 33,11-13/. Z tym wydarzeniem związana byłaby tzw. "Modlitwa Manassesa" /2 Krn 33,12.18/. Po uwolnieniu i powrocie do Jerozolimy król miałby wyrzucić ze świątyni oznaki obcych kultów, odnowić służbę świątynną i nakazać ludowi na powrót kult jahwistyczny /2 Krn 33,14-17/. Po śmierci został pochowany w ogrodzie swojego pałacu /2 Krl 21,18/. Jego dzieje zostały umieszczone w "Historiach" Chozajasza /2 Krn 33,19/. Syn Manassesa, Amon /643-641/ poszedł drogą swojego ojca, naśladując go w idolatrii. Księgi biblijne nie mówią jednak nic o tym, aby król wprowadził ponownie kult idolatryjny do świątyni jerozolimskiej. Nic też nie wiadomo o jego działalności politycznej w czasie krótkiego panowania, któremu kres położył spisek pałacowy. Amon zginął zabity przez własnych dworzan, którzy jednak nie byli w stanie przejąć po nim władzy, gdyż zostali zabici przez rozdrażniony lud. Wybrany w wieku ośmiu lat przez lud na króla Jozjasz /641-609/ nie przypominał w swoich rządach ani Amona, swojego ojca, ani Manassesa. Był on reformatorem podobnym do Ezechiasza /2 Krl 22,1-23,30/. Odnalazłszy w świątyni "Księgi Prawa" w czasie prac remontowych król zwołuje przedstawicieli narodu i odnawia przymierze z Jahwe /2 Krl 23,1-3/. Jego reforma religijna nie ogranicza się do terytorium Judei. Król niszczy pogańskie miejsca kultowe w Judei i w Izraelu, gdzie tylko jest to możliwe /23,15/. Koniec niszczenia idolatrii Jozjasz wiąże z uroczystym obchodzeniem święta Paschy /2 Krl 23,21-23; 2 Krn 35,1-9/. Tereny, na których niszczył Jozjasz kult pogański wskazuje na to, że król judzki w okresie schyłkowym dla Asyrii uzyskał pewne wpływy i władzę nad dawnymi terytoriami asyryjskimi /Samaria, Galilea, Gilead - 2 Krn 34,6-7/. Być może czynił to za pozwoleniem władz asyryjskich, ponieważ jego wystąpienie zbrojne przeciwko faraonowi Neako wskazywałoby na pewne sympatie proasyryjskie króla. Decyzja stawienia czoła Egipcjanom okazała się nieroztropna. Jozjasz walcząc z Egipcjanami pod Megiddo został ciężko ranny i odwieziony do Jerozolimy. W wyniku odniesionych ran zmarł i został pochowany w swoim grobowcu w Jerozolimie /2 Krl 25,30; 2 Krn 35,24/. Na jego cześć została skomponowana pieśń żałobna przez samego Jeremiasza. Syn Jozjasza Joachaz /609/ rządził krajem bardzo krótko. W dziedzinie religijnej odstąpił od drogi wybranej przez swego ojca. Po trzymiesięcznym panowaniu został pozbawiony rządu przez faraona Nekao, który w tym czasie zdominował Judeę. Joachaz zostaje uwięziony w Ribla, a Judea zmuszona do wypłacenia Egiptowi nałożonej daniny /2 Krl 23,33/. Joachaz umiera w Egipcie. Jego następcą zostaje, wyznaczony przez faraona, następny syn Jozjasza Eliakin, który zmienił imię i znany jest jako Jojakim /609-598/. Zdaniem Jeremiasza Jojakim był tyranem dla swoich poddanych /Jer 22,13-19; córka Jeremiasza była żoną Joachaza/. Niezadowolenie poddanych jest w tym wypadku zrozumiałe, król wprowadził przecież nowe podatki dla opłacenia trybutu należnego Egiptowi /2 Krl 23,35/. W dziedzinie religijnej nie różnił się od swojego brata i poprzednika na urzędzie królewskim. Za jego czasów na horyzoncie Bliskiego Wschodu pojawiła się nowa potęga. Babilończycy rozpoczęli swój pochód na Egipt. W 605 r. Nabuchodonozor pobiwszy Egipcjan pod Karkemisz /Jer 46,2/ i Hamat - zdobył Aszkelon i zajął region aż do Potoku Egipskiego /2 Krl 24,7/. Judea znalazła się w swerze wpływów babilońskich i stała się lennikiem Nabuchodonozora. Po upływie trzech lat /i być może klęsce Nabuchodonozora w wojnie z Egiptem/ Jojakim nabrał odwagi i zbuntował się przeciwko królowi babilońskiemu. Armia babilońska ruszyła w kierunku Judei /598/. W tym samym miesiącu zmarł król Jojakim /2 Krl 23,35-24,7/. Według 2 Krn 36,6-8 Jojakim został pojmany przez Nabuchodonozora i uprowadzony do Babilonii. Prawdopodobnie razem z królem zabrano wówczas do Babilonu część kosztownych sprzętów świątynnych. Jego syn Jojakin /= Jechoniasz, Koniasz - 598/597/ zajął tron, wyznaczony tym razem przez króla babilońskiego. Swoje rządy zaczynał jako dziecko /8 lat/ i ukończył po upływie zaledwie trzech miesięcy i dziesięciu dni. Jerozolima została oblężona przez Nabuchodonozora i poddała się po upływie trzech miesięcy /16 III 597 R./. Rodzina królewska razem ze wszystkimi wpływowymi ludźmi została przesiedlona do Babilonu, a skarby świątyni zagrabione. Co nie zostało zrabowane za Jojakima, zabrano za Jojakina /2 Krl 24,10-16/. Z czasem następca Nabuchodonozora, Emil Merotak okazał łaskę Jojakinowi i po 37 latach od uprowadzenia uwolnił go z więzienia. Odtąd Jojakin razem z rodziną pozostawał na utrzymaniu króla babilońskiego i musiał uczestniczyć w życiu dworu babilońskiego /2 Krl 25,27-30/. Babilończycy ustanowili królem Mattaniasza, zmieniając jego imię na Sedecjasz /597-586/. Był to syn Joachaza, rządził w Jerozolimie przez 11 lat. Jego panowanie autor biblijny wiąże z niewiernością wobec Jahwe. Nie tylko król, ale i wyższe duchowieństwo przyczyniło się do "zanieczyszczenia" świątyni jerozolimskiej /2 Krn 36,14 - sytuacja podobna do czasów poprzedzających powstanie machabejskie/. Pełne wstrząsów rządy zostały zakończone buntem króla przeciwko władzy babilońskiej. W odpowiedzi na to Nabuchodonozor wysyła głównodowodzącego swoich wojsk z zadaniem zajęcia Jerozolimy. Wojska babilońskie przybywają do Judei najpóźniej w styczniu 588 r. /2 Krl 25,1/, zdobywają Azeka i Lakisz, po czym przystępują do oblężenia Jerozolimy, które zostaje na krótko przerwane by odeprzeć i zniszczyć wojska egipskie /Jer 37,5/. W lipcu 587 r., kiedy obrońcom zabrakło już żywności, Babilończycy wdarli się do miasta /2 Krl 25,2/. Sedecjasz próbuje ratować życie ucieczką, co jednak nie udaje się. Król zostaje złapany i ukarany /synów zabito w jego obecności, a jego oślepiono - 2 Krl 25,6; Jer 52,9-11/. Miesiąc później mury Jerozolimy zostają zburzone, a reszta jej mieszkańców uprowadzona w niewolę. Miejscem rządów ustanowionego znowu przez Babilończyków następcy, Godoliasza /586-585/, nie będzie już Jerozolima, ale Mizpa /niewielka miejscowość w pobliżu Jerozolimy/. Partia przeciwna władzy babilońskiej organizuje spisek przeciwko nowemu królowi i wkrótce w siódmym miesiącu rządów - 2 Krl 25,25 pozbawia go życia. Z początku lekceważący siłę Babilonii, potem przestraszeni spiskowcy, uciekli wraz z rodzinami do Egiptu w obawie przed represjami /2 Krl 25,22-26; Jer 40-44/. Tam stworzyli nowe kolonie żydowskie, z których najsilniejszą była Jew na Elefantynie. W ten sposób zginął ostatni król Judei z okresu przed niewolą babilońską, a dla Judei rozpoczął się trudny okres z uwagi na sytuację polityczną, ekonomiczną i religijną. Stanisław Gadecki Szkic Biblijnej Historii Izraela Tom Całość w tomach Polski Związek Niewidomych Zakład Wydawnictw i Nagrań Warszawa 1988 Gniezno - Kazimierz Biskupi 1976 Wydano w brajlu przy pomocy techniki komputerowej VIII. Wygnanie /586-536/ Trwające tylko około pół wieku wygnanie babilońskie odbiło się mocniej na historii narodu wybranego niż jakiekolwiek inne wydarzenie z jego dziejów. W przeciwieństwie do okresu królewskiego okres wygnania jest bardzo słabo udokumentowany w źródłach. Poza Starym Testamentem nie ma jak dotąd żadnych innych źródeł pozabiblijnych, które naświetlałyby los Żydów w Babilonie. Być może jest tak dlatego, że państwo neobabilońskie pozostawiło w ogóle bardzo mało źródeł do swojej historii, chociaż sam Babilon ma o wiele dłuższą historię niż Izrael. Podczas gdy Szumer i Akkad były znaczącymi potęgami już w czwartym i trzecim tysiącleciu przed Chr. Babilon był tylko niewiele znaczącą wsią /dzisiejszy Irak, 115 km na południe od Bagdadu, na wschodnim brzegu Eufratu/. Bało tak aż do początku drugiego tysiąclecia przed Chr., odkąd Mezopotamia została zalana falą Amorytów, którzy właśnie z Babilonu uczynili swoją stolicę. Prawdziwa wielkość tego miejsca rozpoczęła się odkąd w Babilonie zaczął panować szósty król nowej dynastii amoryckiej, Hammurabi. Za jego czasów nastąpił tam rozkwit w dziedzinie religijnej, kulturalnej, naukowej i gospodarczej. Powstał słynny kodeks prawny Hammurabiego, zawierający 250 praw, powstały już pierwsze zigguraty /"Bab-El" znaczy właśnie "Brama Boga "El""; miejsce, w którym bóstwo spotkało się z ludzkością, ta sama nazwa pochodzi w Księdze Rodzaju od słowa "babal", tj. "pomieszać" języki tych, którzy budowali jedną wieżę"/. Po czasach Hammurabiego Babilon ponownie traci znaczenie. Od kiedy został zdobyty przez Hetytów /1530/ nie był w stanie podnieść się z upadku przez całe tysiąclecie, w którym zdominowali go sąsiedzi, szczególnie Asyryjczycy. Po serii powstań przeciwko Sargonowi II, królowi Asyrii i jego synowi Sennacherybowi, Babilon został zniszczony /689/. Sam Sennacheryb mówi o tym wydarzeniu: "Uderzyłem w niego mocniej niż potop". Mieszkańcy zostali wybici a świątynie zniszczone. Będą odbudowane dopiero przez następców, Aszurhaddona i Aszurbanipala /668-627/. W połowie siódmego wieku przed Chr. Babilon stał się po raz drugi bliskowschodnią potęgą, po tym gdy ostatni król asyryjski, Aszurbanipal wyniszczył ekonomicznie swój kraj, chociaż panował nad ogromnymi połaciami ziemi, które sięgały aż po Egipt. W 626 r. Babilon odzyskał swoją autonomię, a w 612 r. zniszczył razem z Medami stolicę asyryjską Niniwę. W 604 r. rozpoczął panowanie Nabopalassar, założyciel królestwa neobabilońskiego. Jego syn Nabuchodonozor /albo poprawniej Nebukadrezar/ był potomkiem nowej semickiej dynastii w Babilonii, tzw. Chaldejczyków /stąd "Ur w Chaldei"/. Jako uzdolniony wódz wkrótce wyparł Egipcjan z Mezopotamii i zabrał się do rozbudowywania stolicy. Jego dziełem była "Droga Procesyjna", prowadząca do Bramy Isztar oraz wiszące ogrody, które miały ułatwić i uprzyjemnić życie w Babilonie jego małżonce pochodzącej z gór. Nabuchodonozor był też tym władcą, który po raz pierwszy deportował mieszkańców Judei do Babilonii /597/. Deportacja zastosowana przez Babilończyków jako środek mający na celu spacyfikowanie podbitego kraju nie była niczym nowym. Znana była już za czasów asyryjskich i stosował ją Tiglat Pileser I /1115-1076/. Od czasu Tiglat Pilesera III /745-726/ jest nawet często wspominana w pismach asyryjskich. Zanim deportacje dotknęły Judeę, ten sam los spotkał już przedtem Izrael. Po raz pierwszy ludność izraelska została przesiedlona w 734 r. przez Tiglat Pilesera III po klęsce króla Pekacha. Nie wiadomo nic o losie tych pierwszych wysiedleńców, chociaż opowiadanie o Tobiaszu wydaje się być powiązane z pierwszym przesiedleniem /2 Krl 15,29/. Po raz drugi Izraelici zostali przesiedleni po 721 r., tj. po zdobyciu Samarii. Sargon II osiedlił ich /27900 ludzi/ w Asyrii. Tym razem miejsca ich pobytu są znane /region Gozan, tzn. nad rzeką Hobar, będącą dopływem Eufratu; region Halah, leżący nad Tygrysem w okolicach Niniwy oraz miasta Medii/. Jest prawdopodobne, że uprowadzeni Izraelici zaasymilowali się z ludnością rdzenną. Opuszczone przez nich miejsca zajęli w Izraelu nowi osiedleńcy, sprowadzeni przez Asyryjczyków z innych terenów /Babilon, Hamat, Sefarwaim/. Trzecia deportacja mieszkańców Samarii mogła dojść do skutku ok. 670 r. za króla Aszurhaddona /681-668/. Sugeruje ją osiedlenie nowych ludzi w Samarii, o czym mówi Ezd 4,2. A zatem przesiedlenie babilońskie mieszkańców Judei i Jerozolimy po całej serii wysiedleń przez Asyryjczyków nie było niczym co dotknęłoby tylko Judę. Podobne środki były stosowane wielokrotnie i w różnych miejscach Bliskiego Wschodu. Wymienia się zazwyczaj trzy przesiedlenia ludności judejskiej, ale do tej cyfry należy prawdopodobnie dodać jeszcze jedno przesiedlenie, które te trzy poprzedzało. Nastąpiło ono za Jojakima w 605 r. /Dan 1,1-34/. Pierwsze poważne wysiedlenie dokonało się jednak za króla Jojakina w 597 r. /2 Krl 24,14/, drugie za Sedecjasza w 586 r. /Jer 52,29/, a trzecie za Godoliasza w 582 r. /Jer 52,30/. Przesiedlenia te uszczupliły w pewnej, chociaż nie tak wielkiej jak przywykło się mówić mierze, liczbę ludności judejskiej. Dwie księgi biblijne podają różne wersje liczby wygnanych. Jedną wersję znajdujemy u Jeremiasza, drugą w 2 Krl. Według Jeremiasza: I deportacja = 3023 - Jer 52,28 II deportacja = 832 - Jer 52,29 III deportacja = 745 - Jer 52,30 - ogólnie - 4600 Według 2 Krl natomiast: I deportacja = 10000 - 2 Krl 25,11 II deportacja = wspomniana bez cyfr - 2 Krl 25,8-11 III deportacja = wcale nie wspomniana Ogólnie przyjmuje się, że liczba wysiedlonych nie przekroczyła wówczas 50000 ludzi. Chodzi tu w pierwszym rzędzie o ludzi wykształconych oraz fachowców w dziedzinie rzemiosła, którzy mogli okazać się przydatni w Babilonii lub członków klasy sprawującej do tej pory rządy, którzy mogliby spiskować i rozbudowywać formy oporu przeciwko władzy babilońskiej w Judei. Nie jest to oczywiście pełna liczba strat ludności, jakie poniósł ten kraj, liczący przed wysiedleniem ok. 250000 mieszkańców. Wiele ludzi zginęło w walce, z głodu podczas oblężenia czy też w wyniku zarazy /Lam Jer 2,21; 4,9/. Poza tym nie zostali oni zastąpieni inną ludnością, pochodzącą z Mezopotamii, jak to stało się w Izraelu. Potem z deportacjami skończyła się w praktyce dynastia Dawida i jej rządy w Judei. Ostatni król, Jojakin, pozwalał żywić jeszcze przez jakiś czas nadzieje na odnowienie tej unii, ale nadzieje te wygasły razem z jego śmiercią na wygnaniu /2 Krl 25,27-30/. Straty, jakie poniosła Judea były więc bardzo bolesne. Są wprawdzie niektórzy historycy, którzy twierdzą, że centrum życia Żydów pozostało w tym okresie dalej w Judei, ale są to hipotezy dość odosobnione. Nie tylko ludność Judei została uszczuplona, to samo spotkało jej terytorium, którego północną część przyłączono do babilońskiej prowincji Samarii /na północ od Bet Sur/. Południowa część kraju została stopniowo podbita przez Edomitów, którzy wykorzystali moment słabości Żydów /1 Ezd 4,50/ i nazwana później Idumeą. Zdaniem E. Notha np. w Jerozolimie nie zaniechano wcale kultu pomimo zniszczenia świątyni do której pielgrzymowali nie tylko pozostali po wsiach rolnicy żydowscy, ale i ludzie z dawnego Izraela /Sychem, Szilo, Samaria - Jer 41,5/. Informacje te jednak odnoszą się do początkowego okresu, który trwał bardzo krótko. Po niedługim czasie gorliwość religijna wśród Żydów pozostałych w Judei znacznie osłabła, o czym świadczą wypowiedzi prorockie /Ez 33,25-26/. Kraj był pozbawiony klasy rządzącej, a egzystencja tych, którzy pozostali w Judei była godna ubolewania /Lam Jer 5,1-18/. Stąd wydaje się bardziej prawdopodobne twierdzenie, że centrum życia kulturalnego i religijnego przeniosło się w tym okresie do Babilonu. Los wygnańców po surowym okresie podróży do Babilonii nie wydaje się być tak ciężki, jak los pozostałych Żydów. Rozmieszczeni w odrębnych osadach leżących w pobliżu Babilonu nie mieszali się z ludnością miejscową i mogli zachować swoją odrębność. Nie byli ludźmi w pełni wolnymi, ale nie byli też więźniami. Mogli budować domy, uprawiać ziemię /Jer 29,5/ i zarabiać na życie, pracując w tym zawodzie, którego nauczyli się jeszcze w swojej ojczyźnie. Niektórzy z czasem dorobili się nawet wielkich fortun /"Bank Muraszu i synów"/. Mogli swobodnie gromadzić się na spotkaniach o charakterze sądowym i religijnym /Ez 33,30-33; Zuzanna/. Ich zebrania religijne w domach prywatnych były początkiem silnie później rozbudowanej instytucji synagogi, która chociaż częściowo rekompensowała brak świątyni. Niektóre z żydowskich zwyczajów religijnych nabrały w okresie wygnania wyjątkowego znaczenia. Tak było np. z obyczajem czczenia szabatu, który stał się znakiem odróżniającym wspólnotę żydowską od pogańskiego otoczenia /Ez 20,12/. To samo stało się z obrzezaniem. Znane w świecie syro-palestyńskim /z wyjątkiem Filistynów/ było nieznane w Babilonii i mogło doskonale podkreślać odrębność żydowską /Rdz. 17,11/. Studium Prawa Mojżeszowego, które do tej pory było domeną Lewitów i kapłanów, zaczyna być przejmowane przez świeckich "uczonych w Piśmie". Dzięki tym rozwiniętym obyczajom Żydzi byli nie tylko w stanie zachować na wygnaniu swoją wiarę, ale po powrocie do Judei wnieść nowego ducha w życie religijne odrodzonego narodu. Dzięki nim i działalności w Babilonii proroków nadzieje powrotu do ojczyzny nigdy nie osłabły. Żydzi oczekiwali z niecierpliwością godziny sądu nad swoimi prześladowcami. Kreślono plany nowej Jerozolimy i Judei. Ezechiel proponuje podział kraju według dawnego systemu z okresu sędziów, a nie z czasu monarchii dawidowej /Ez 45,17/. Wszystko to mogło powstać w nowym, bogatym kulturalnie i religijnie środowisku babilońskim, z którym zaczęto konfrontować dotychczasową historię Izraela. Tam powstała nowa teologia i nowe spojrzenie na historię narodu wybranego. Tam też narodziła się poważna część Starego Testamentu. Nowa wizja rządów teokratycznych wyznacza pierwszorzędną rolę w nowej Judei kapłaństwu z linii Sadoka, księciu zaś rolę podporządkowaną kultowi /Ez 45,17/. W tym samym czasie powstała albo przynajmniej rozrosła się diaspora żydowska w Egipcie. Biblia nie mówi o niej wiele, ale niektórzy utrzymują, że powstała ona już między 630 a 621 r. na skutek reformy religijnej Jozjasza. Inni wiążą jej początki z inwazją faraona Neako II na Palestynę /609/ i z deportacją Żydów jaka później nastąpiła. Pewien wzrost diaspory egipskiej został zanotowany po 586 r., tj. po spisku i zamordowaniu asyryjskiego gubernatora Judei, Godoliasza, część z tych ludzi osiedliła się na wyspie Elefantyna, leżącej na Nilu /w pobliżu Assuanu/. Wzniesiono tam nawet świątynię Jaho, która została zburzona w 411 r. O niej to mówi memoriał Żydów z Elefantyny do Bagoasa, namiestnika perskiego Judei: "Do pana naszego Bagohi'a, namiestnika Judei, twoi słudzy, Jedonjah i jego towarzysze, kapłani w twierdzy Elefantine. Oby Pan nasz, Bóg Niebios, użyczał obfitego szczęścia w każdym czasie i zjednał ci łaskę u króla Dariusza i synów królewskiego domu, obfitszą niż teraz, tysiąckroć, i oby ci udzielił długiego życia. Bądź zawsze wesoły i silny. Teraz słudzy twoi Jedonjah i jego towarzysze w ten sposób przemawiają: w miesiącu Tamuz, w 14 roku króla Dariusza, gdy Arsan odjechał i przybył do króla, zjednoczyli się kapłani boga Chnuba w twierdzy Elefantine z Wejdrangiem, który tu był rządcą, w tym celu, by świątynię Boga Jaho z twierdzy usunąć. Wtedy posłał ów przeklęty Wejtrkan list do syna swego Nefajana, który był komendantem twierdzy Syjene, tej treści: świątynię twierdzy Elefantine należy zburzyć. Potem przyprowadził Nefajan Egipcjan z inną gromadą wojenną: oni to weszli z bronią do twierdzy, wdarli się do świątyni, zrównali ją z ziemią, rozbili kamienne kolumny, które się tam znajdowały. Do tego doszło, że zniszczyli pięć kamiennych bram, zbudowanych z ciosowego kamienia, które były w tej świątyni, pozostawili atoli ich drzwi, jako też zawiasy tych drzwi z miedzi; wiązanie dachu z drzewa cedrowego z resztą urządzenia i wszystko inne, co tam było, ogniem spalili, a czasze ofiarne ze złota i srebra i przedmioty, znajdujące się w owej świątyni, zabrali i przywłaszczyli sobie. Już od czasu królów egipskich wybudowali nasi ojcowie ową świątynię w twierdzy w Elefantine. A gdy Kambizes przybył do Egiptu, zastał tę świątynię wybudowaną, a chociaż burzono wszystkie świątynie bogów Egiptu, mimo to owej świątyni nikt nie zniszczył. A gdy oni, Wijdrang i kapłani chnuba, tak postąpili, nosiliśmy z naszymi żonami i dziećmi żałobne szaty, pościliśmy i modliliśmy się do Jahu, Pana Nieba, który pozwolił nam doznać zadowolenia z powodu tego psiego Wijdranga: usunięto obręcze z nóg jego, a wszystkie skarby, które zabrał, przepadły. I wszyscy, którzy życzyli złego owej świątyni, zostali zabici, a my patrzyliśmy na to z wielkim zadowoleniem. Już przedtem, gdy nam wyrządzono tę krzywdę, wysłaliśmy list do naszego pana /Bagohi/, jako też do Jochanana, najwyższego kapłana, i jego towarzyszy, kapłanów w Jerozolimie, i do Ostana, brata Anana, i do książąt żydowskich. Lecz nie odesłali nam odpowiedzi. Także od dni /miesiąca/ Tamuz nosimy suknie żałobne i pościmy, nasze żony stały się jako wdowy, nie namaszczaliśmy się oliwą i nie piliśmy wina. Przestaliśmy też od owego czasu, aż do dnia /dzisiejszego/ roku 17 króla Dariusza, składać ofiary z chleba i wina, ofiary kadzielne i całopalne w owej świątyni. Teraz twoi słudzy, Jedonjah i jego towarzysze, Żydzi i wszyscy obywatele na Elefantine, przemawiają w ten sposób: Jeżeli Pan nasz raczy zwrócić łaskawą uwagę na ową świątynię w celu jej odbudowania /ponieważ nam nie pozwalano jej odbudować/, to zwróć się do doznających od ciebie dobrodziejstw i łask, którzy tu w Egipcie przebywają. Racz posłać list do nich, odnośnie do świątyni Boga Jahu, w celu odbudowania, tak jak przedtem była wybudowana. A ofiary z pokarmów i kadzidła, i całopalne składać będą na ołtarzu Boga Jahu w twym imieniu. I będziemy się modlić za ciebie po wszystkie czasy, i my, i nasze żony, i nasze dzieci, i Żydzi wszyscy, którzy tu są, jeżeli nasza świątynia będzie odbudowana. I będziesz miał przed Jahu, Bogiem Nieba, u każdego, który mu składa ofiarę całopalną lub krwawą, jakoby 100 srebrnych "kanaku". Także co się tyczy złota, to z tym poselstwo wysłaliśmy i zawiadomiliśmy, i o stosunkach donieśliśmy wszyscy w liście w naszym imieniu Dalajahowi. I Szelemiahowi, synom Sanpalata, namiestnika Samarii. Także Arsames nie otrzymał wiadomości o tym wszystkim, co uczyniono. Dnia 20 Marcheszwan w roku 17 króla Dariusza" /Peter, Wykład Pisma św...., s. 188-189/. Osada ta przeżyła prawdopodobnie najazd Nabuchodonozora w 568 r. /Jer 42,19-22; 46,13/. Okres jej trwania był znacznie krótszy niż kolonii żydowskich, jakie rozwinęły się w dolnym Egipcie. Nadzieje Żydów na powrót do ojczyzny wzrastały proporcjonalnie do wzrostu słabości państwa neobabilońskiego. Po śmierci długo panującego Nabuchodonozora /562/ doszło do rządów czterech królów, których panowanie poprzedzało upadek Babilonu. Pierwszym z nich był Ewil Merodak, który uwolnił króla Jojakina z więzienia /2 Krl 25,27-30/. Jego rządy trwały bardzo krótko /562-560/. Jego następca Neriglisser /560-556/ jest prawdopodobnie odpowiednikiem biblijnego Nergal Szarezera, który pojawia się w Jer 39,3.13 jako oficer babiloński. Trzecim był Nabonitus /556-539/, albo Nabu Naid, który przeniósł swoją rezydencję z Babilonii do Arabii /Oaza Tem/. W stolicy w tym czasie przebywał jego syn, Bel Szar-Uzur, znany z Dan 8,1 jako Baltazar. W tym czasie wzrastał w potęgę Cyrus, zdobywając większę część Małej Azji i izolując coraz bardziej Babilon. W 550 r. zdobył on Medię, a w 539 r. wszedł do Babilonu. Nastąpił koniec królestwa neobabilońskiego i kres wygnania. Księga Kronik mówi, że trwało ono 70 lat /2 Krn 36,21/. Nie zgadza się to zbytnio z datami już podanymi /586-536/, w związku z czym niektórzy twierdzą, że chodzi tu tylko o symboliczne wyrażenie idei "wielu lat" /por. Sdz 1,7; 1 Sam 6,19; 2 Sam 24,15; PS 90,10/. Inni są przekonani, że chodzi tu o czas między najwcześniejszą deportacją /605/ a dekretem Cyrusa /538/ albo między zdobyciem Jerozolimy /586/ a jej odbudowaniem /516/. Najprawdopodobniej liczba ta wywodzi się z tekstu, według którego niewola jest karą za nieprzestrzeganie szabatów. Kara 70 lat stanowi zwielokrotnienie liczby 7 /2 Krn 36,21/. IX. Okres perski /585-334/ Cyrus, założyciel imperium perskiego, obejmujący obszary od rzeki Indus po Trację, od Kaukazu po Libię, w pierwszym roku swojego panowanie wydał niezwykle ważny dla żydów dokument - dekret zezwalający na powrót przesiedleńców do ich ojczyzny. Wprawdzie dokument ten - znany z tzw. Cylindru Cyrusa - nie wymienia imiennie Żydów, ale jego ton odzwierciedla ogólne linie polityki Cyrusa, zezwalającej na autonomię religijną podbitych kiedyś przez Asyrię narodów. Zgadzają się one w zasadzie z istotnymi kwestiami, wymienianymi w żydowskich kopiach tego dekretu. W Starym Testamencie zachowany jest on w dwóch - nieco różniących się od siebie - odpisach /Ezd 1,2-4; 6,3-5/. Centralnym punktem zainteresowania tych dwóch odpisów jest nie tyle kwestia samego powrotu Żydów do ojczyzny, ile sprawa rekonstrukcji świątyni, kosztów utrzymania służby liturgicznej i zwrotu zagrabionych przez Nabuchodonozora kosztownych naczyń i przedmiotów świątyni jerozolimskiej. Nie kłóci się to z faktem, że Cyrus obrał Marduka za swego najwyższego boga, i że w Mezopotamii finansował odbudowę świątyni innych bogów. Obecni jeszcze w Persji i piastujący wpływowe stanowiska Żydzi na pewno pamiętali o sprawie tak delikatnej jak skarby świątyni i w odpowiedniej chwili skierowali na nie uwagę i wielkoduszność Cyrusa. Chociaż okres wygnania traktowany był jako czas wyczekiwania i nadziei na powrót do Jerozolimy i Judei, to jednak gdy nadarzyła się sposobność zrealizowania tych marzeń okazało się, że niewielu było gotowych opuścić miejsce wygnania. Powrót do rodzinnego kraju niósł ze sobą wiele problemów i trudności. Judeę z autopsji pamiętali tylko najstarsi. Młodzież przyzwyczaiła się do nowych warunków, wielu urządziło się już w Persji i doszło nawet do pewnej zamożności, stąd chętnie chcieli oni pomóc finansowo rodakom wyrażającym gotowość powrotu, ale nie mieli zamiaru przyłączyć się do repatriantów /Ant XII, 1,3/. Mimo trudności Szeszbasar /= Szenazzar z 1 Krn 3,18 -syn Jojakina?; imię babilońskie Szamasz apal usur/ zgromadził pierwszą grupę ochotników i opuścił z nimi Persję, udając się w kierunku Judei, która w tym czasie należała do piątej satrapii perskiej /tzw. Abar Nahara = Za Rzeką = Transpotamia/. Szeszbasar zwany jest w Ezd 1,8 "księciem" żydowskim. W rzeczywistości był on ustanowiony namiestnikiem Judei. Wersja aramejska księgi Ezdrasza przypisuje właśnie Szeszbasarowi położenie fundamentów świątyni oraz rozpoczęcie jej budowy. Ze względu jednak na wyjątkowo trudną sytuację reparintów pozbawionych jeszcze swoich własnych domów, dotkniętych klęską suszy i nieurodzajów, budowa świątyni została wstrzymana /Ag 1,2.10-11 Ezd 5,16/. Dopiero w 520 r. już za panowania Dariusza I po przynagleniach proroków Ageusza i Zachariasza budowa ruszyła dalej. Tym razem patronat nad nią przejął Zorobabel, wnuk Jojakina /według Brighta - wnuk Szeszbassara/, z którym wiązano wielkie nadzieje zważywszy, że pochodził z pokolenia Dawida /Zach 6,9-14/. Podjęcie robót spowodowało niezadowolenie wśród Samarytan /Ezd 4,1-4/, którzy zaproponowali Żydom pomoc przy odbudowie świątyni, ale Żydzi odrzucili ją dając do zrozumienia, że Samarytanie nie mają nic wspólnego z prawdziwym Izraelem. Wznieciło to wrogość Samarytan, która przetrwała wieki. Samarytanie kierowali się swoją własną wersją Pięcioksięgu i wybudowali z czasem świątynię na Górze Garizim w przekonaniu, że tam właśnie, a nie w Jerozolimie zamierzał Abraham złożyć ofiarę z Izaaka. Przeciwnicy robót oskarżyli Żydów przed zarządcą satropii, że w Jerozolimie prowadzone są prace bez zgody królewskiej. Satrapa zwrócił się po decyzję do króla, a ten w odpowiedzi nie tylko pozwolił na kontynuowanie odbudowy świątyni, ale zobowiązał się ponadto do opłacenia kosztów ofiar świątynnych ze swojego skarbca. Odtąd obok zwykłych ofiar za Żydów miano składać w Jerozolimie także ofiary za zdrowie króla i jego synów /Ezd 6,10/. Po pięciu latach odbudowa świątyni została ukończona /23 Adar 515 r./ i dokonano uroczystego poświęcenia. Wydarzenie to wywarło decydujący wpływ na przyszłą formę życia narodowego Żydów. Pozbawieni autonomii oraz swojego własnego króla posiadali odtąd sanktuarium, dookoła którego zaczeło się koncentrować życie mieszkańców Judei i żydowskich mieszkańców diaspory. Najwyższy kapłan tego sanktuarium stawał się automatycznie przywódcą duchowym całego narodu żydowskiego, żyjącego w Judei i poza nią. Następne pięćdziesiąt lat po odbudowie i poświęceniu świątyni źródła biblijne pomijają prawie całkowitym milczeniem. Można mimo to przypuszczać, że w dalszym ciągu trwał ruch repatriancki /Ezd 4,12/, dzięki któremu liczba mieszkańców Judei podwoiła się w stosunku do stanu ludności z czasu pierwszego powrotu /Ezd 2 Neh 7 ok. 50000/. Z punktu widzenia religijnego natomiast sytuacja wyraźnie się pogorszyła. Pojawiły się zaniedbania w dziedzinie ofiarniczej /Mal 1,6-2,8/ i nieuczciwość w płaceniu danin na sanktuarium /Mal 3,6-12/. Zaczęto zaniedbywać praktykę szabatu /Neh 3,15-22/ oraz mnożyć liczbę małżeństw z kobietami pochodzenia cudzoziemskiego /Neh 13,23-28/ przy jednoczesnym rozwiązaniu małżeństw z Żydówkami i to z błahych powodów /Mal 2,10-16/. W tej przykrej sytuacji nowy impuls do odrodzenia religijnego i politycznego Żydów wyszedł znowu z Persji, a związany był w głównej mierze z osobami Ezdrasza i Nehemiasza. Pierwszy z nich był reformatorem życia politycznego. Do dzisiaj nie jest rozstrzygnięta do końca sprawa kolejności pojawienia się tych dwóch ludzi w Judei. Pierwszym w Jerozolimie był najprawdopodobniej Nehemiasz. Kronikarz spisujący jego dzieje i będący w posiadaniu jego "Pamiętników" twierdzi, że Nehemiasz przybył do Judei w 445 r. /Neh 1,1 2,1/, gdzie pozostał przez dwanaście lat aż do 433 r. Z jego przybyciem wiąże się sprawa utworzenia autonomicznej prowincji Judei, która dotąd była częścią regionu Samarii. Sprawa ta spowodowała zrozumiałe wzburzenie zarządcy Samarii. Powodem kłótni stała się też sprawa odbudowy murów obronnych Jerozolimy, co w starożytności oznaczało odzyskanie autonomii przez miasto. Mimo sprzeciwów zarządcy Samarii i sprzymierzonych z nim ludzi mur miejski po pięćdziesięciu dwóch dniach został odbudowany. Obejmował on obszar niewiele większy od dawnego Miasta Dawidowego, a mimo to miastu brakowało mieszkańców. Nehemiasz zdecydował więc powiększyć ludność Jerozolimy, sprowadzając do niej co dziesiątego Żyda zamieszkującego Judeę. W związku z tym, że sytuacja ekonomiczna wielu z nich była w tym czasie opłakana przeprowadził odważną reformę ekonomiczną, przpominającą spartańską sissitię. Najuboższe grupy ludności miały uzyskać prawo powrotu do swoich ojcowizn sprzedanych lub zastawionych u bogatych Żydów w okresie głodu /Neh 5 - rok jubileuszowy/. Reforma ta zmierzała do zmniejszenia antagonizmów między biednymi i bogatymi oraz miała zachęcić do osiedlania się w Judei. Nehemiaszowi zawdzięcza się też konsekwentną izolację Żydów od otoczenia cudzoziemskiego, która będzie trwała wiele wieków /Neh 13,23-28/. Według wersji greckiej księgi I Ezdrasza, za którą idzie Józef Flawiusz, Ezdrasz pojawił się w Jerozolimie w roku 423, tj. po Nehemiaszu. Wersja aramejska tej samej księgi Ezd 7,7-9 podaje rok 458 jako datę przybycia Ezdrasza do Jerozolimy. Jest to mało prawdopodobne ze względu na to, że orginał aramejski księgi został poddany licznym przeróbkom. Zadaniem Ezdrasza była reforma religijna, opierająca się na Prawie Mojżeszowym. Stosowanie tego Prawa wobec Żydów miało być odtąd respektowane nawet przez króla perskiego. Stąd też najważniejszym dziełem Ezdrasza było ogłoszenie nowego Prawa /Neh 8/. Było ono prawdopodobnie owocem pracy prawników żydowskich mieszkających w Persji, a jego publiczne ogłoszenie w Jerozolimie należy uważać za wymowny przykład wpływu diaspory perskiej na życie religijne Judei. O ile istotna działalność Ezdrasza skończyła się w rok po jego przybyciu do Jerozolimy, o tyle jego dzieło przetrwało wieki. Mojżesza uważa się za założyciela Izraela, Ezdrasza zaś za tego, który nadał mu taką formę, dzięki której mógł przetrwać wieki. Okres od Ezdrasza do początku czasów hellenistycznych jest najmniej udokumentowany przez Biblię. Historia Judei pozostaje białą plamą, chociaż skądinąd dobrze znana jest historia powszechna Bliskiego Wschodu tego okresu. Jeśli interpretacja dokumentów z Elefantyny jest właściwa, wówczas za następcę Nehemiasza na urzędzie zarządcy Judei należy uważać niejakiego Hananiasza, jego brata /Neh 7,2/. Po 410 r. Judeą rządził człowiek o perskim imieniu Bagohi, a najwyższym kapłanem był Johanan. Człowiek ten zabił własnego brata w świątyni, gdy usiłował on objąć stanowisko arcykapłańskie. Po Johananie stanowisko obiął jego syn, Jaddua, ostatni z wymienionych w Dziele Kronikarskim. W tym czasie pogłębił się antagonizm między Żydami a Samarytanami. Pod koniec okresu perskiego Samarytanie przedsięwzięli budowę własnej świątyni na Górze Garizim /Ant XI.,7/. W tym samym czasie zadzierzgnięte zostały kontakty ze światem greckim i hellenistycznym. Język grecki zaczynał torować sobie drogę do Judei, chociaż pierwszorzędnym językiem Żydów był wtedy język aramejski. Praktykowany przed wygnaniem język hebrajski przetrwał tylko dzięki temu, że - tak jak łacina - był używany jako język sakralny: jako drugi język będzie używany jeszcze w Qumran. X. Okres Hellenistyczny Początek tego okresu związany jest z osobą Aleksandra Wielkiego /336-323/ i jego wyprawą do Azji w celu wyzwolenia Greków żyjących pod panowaniem perskim. Zwycięstwa nad siłami perskimi pod Granikiem /334/, a potem pod Issos /333/ skruszyły potężne imperium Dariusza III Kodomana. Zanim upadło ono całkowicie Aleksander postanowił ubezpieczyć swoje flanki i zająć Egipt. Wszystkie miasta wybrzeża Fenicji, poza Tyrem, zdały się na jego łaskę. Po siedmiomiesięcznym oblężeniu wojska macedońskie zdobyły Tyr i ruszyły na południe wybrzeżem palestyńskim. Zadanie zdobycia obszaru Palestyny przypadło w udziale jednemu z generałów, Parmenidasowi, który wykonał je bez większych trudności. Poza Samrią opierającą się przez pewien czas Macedończykom, inne miasta poddały się bez oporu. Samarytanie przyjęli z początku władzę macedońską, ale po krótkim czasie zmienili decyzję i spalili Andromacha, macedońskiego prefekta Syrii. W odwecie Samaria została zniszczona, a na jej miejscu założono hellenistyczną kolonię. Wiele czołowych osobistości miasta uciekających przed wojskami Aleksandra zostało pochwyconych i zmasakrowanych. Prawdopodobnie w rezultacie tych wydarzeń Samarytanie przenieśli się do Sychem. Po dwu miesiącach oblężenia Gazy Aleksander wszedł do Egiptu /332/, spotykając się z przyjaznym przyjęciem ze strony mieszkańców kraju znużonych władzą perską. Egipcjanie obwołali go prawomocnym faraonem. W Starym Testamencie nie ma żadnych wzmianek o tym jak w tym czasie zachowała się Jerozolima i Judea. Niektórzy twierdzą, że nowa sytuacja Judei jest przedstawiona przez ostatnich proroków /Hab 1,2 Zach 9,1-8/, ale są to tylko przypuszczenia. Opowiadanie Józefa Flawiusza o wizycie Aleksandra w Jerozolimie ma raczej legendarny charakter /Ant XI, 8,4-5/. Według niego Żydzi odmówili Aleksandrowi pomocy /wojska i żywności/ w czasie oblężenia Tyru, a kiedy Tyr został zdobyty postanowiono w taki sposób przyjąć zwycięzcę w Jerozolimie, ażeby zapomniał o niefortunnym zachowaniu się jej władz. Wspaniała procesja wita Aleksandra przed Jerozolimą i prowadzi do świątyni, która wywiera takie wrażenie na Aleksandrze, że gość zapomina o swoim gniewie i nadaje Żydom Judei oraz diaspory autonomiczne prawa. "... Skoro doniesiono mu, że Aleksander już zbliża się do miasta, wyszedł z orszakiem kapłanów i rzeszą obywateli ku miejscu zwanemu Safein, nadając temu spotkaniu świętą dostojność, odróżniającą je od postępowania innych narodów. Nazwa "Safein" na język grecki wykłada się: czatownia /skopos/ z owego miejsca bowiem można obserwować Jerozolimę i świątynię. - Towarzyszący królowi Fenicjanie i Chaldejczycy spodziewali się, że pozwoli im on, będąc tak srogo rozgniewany, złupić miasto i zgładzić arcykapłana wśród tortur: ale rzeczywistość zadała kłam ich nadziejom. Aleksander bowiem już z daleka dojrzał rzeszę ludzi odzianych w białe szaty, a na ich czele orszak kapłanów w szatach z byssosu: arcykapłan zaś kroczył obleczony w suknię barwy hiacyntowej przetykaną złotem, na głowie mając mitrę ze złotą płytką, na której wypisane było imię Boga. Wtedy król sam jeden zbliżył się ku nim, upadł na twarz przed Imieniem i pierwszy pozdrowił arcykapłana. W odpowiedzi na to Judejczycy jednym głosem pozdrowili Aleksandra i otoczyli go ze wszystkich stron. Królowie Syrii i inni osłupieli wobec tego postępku króla i pomyśleli, że pomieszał mu się rozum: jeden tylko Parmenion podszedł do Aleksandra i zapytał, czemu on, przed którym wszyscy ludzie biją czołem, złożył korny pokłon arcykapłanowi Judejczyków. - "Nie jemu się pokłoniłem - odparł Aleksander - lecz Bogu, przy którym pełni on zaszczytną służbę arcykapłańską. Tego właśnie męża, tak samo odzianego jak teraz, ujrzałem we śnie, gdym przebywał w macedońskim mieście Dion /Dium/. Przemyśliwając w duchu, jakim sposobem mógłbym zapanować nad Azją, usłyszałem od niego wezwanie, bym się nie wahał, jeno ufnie przeprawił się przez morze, a on poprowadzi moje zastępy i podda mojej władzy państwo perskie. Ponieważ od owego czasu nie spotkałem nikogo w takiej szacie, aż dziś dopiero ujrzałem tego męża, staneła mi teraz w pamięci tamta wizja i wezwanie usłyszane we śnie i zrozumiałem, że boska siła kieruje moją wyprawą, a więc pokonam Dariusza, zniszczę potęgę perską i zdołam wypełnić wszystkie swe zamysły". - Rzekłszy te słowa do Parmeniona, podaje rękę arcykapłanowi i zmierza ku miastu, podczas gdy Judejczycy biegną obok nich. W mieście wstępuje do świętego Przybytku i pod kierunkiem arcykapłana składa ofiarę Bogu. Do kapłanów i samego arcykapłana odniósł się Aleksander z należną czcią, a gdy pokazano mu księgę Daniela, w której była zapowiedź, że pewien Grek zniszczy państwo perskie, uznał, iż właśnie on jest tym zapowiedzianym mężem, i bardzo się uradował. Na razie odprawił od siebie rzeszę, ale następnego dnia znowu wszystkich przyzwał i oświadczył, że mogą prosić go o dary, jakich tylko zapragną. Wtedy arcykapłan zwrócił się do niego z prośbą, by mogli żyć według praw ojczystych i żeby w każdym siódmym roku byli wolni od daniny. Gdy król na to wszystko się zgodził prosili go jeszcze, by także Judejczykom mieszkającym w Babilonie i Medii pozwolił rządzić się własnymi prawami, a on obiecał, iż z radością wypełni również i tę ich prośbę. Potem zaś oznajmił ludowi, że jeśli ktoś pragnąłby służyć w jego armii, zachowując obyczaje ojczyste i według nich żyjąc, on wszystkich chętnie przyjmie. Wielu wtedy znalazło się takich mężów, którzy upodobali sobie służbę u niego" /Peter Wykład Pisma św. .., s. 190-191/. Józef Flawiusz przypisuje ten wyjątkowy sukces dyplomatyczny arcykapłanowi o imieniu Jaddua /-309/. Późniejsze źródło talmudyczne, powtarzając to samo wydarzenie, wiąże je z osobą arcykapłana Szymona Sprawiedliwego /283-246/, dodając do legendy dodatkowo błąd chronologiczny. Z Egiptu Aleksander poprowadził wojska do Mezopotamii /331/, zniszczył ostatni opór jaki mu stawił Dariusz pod Gaugamelą w pobliżu Arbela i wszedł do Babilonu, Suzy i Persepolis. Dariusz został zabity przez swoich własnych satrapów i tak skończyło się praktycznie imperium perskie. Dla krajów leżących w srefie podbojów Aleksandra zaczeła się nowa era, której nie była w stanie zniszczyć śmierć Aleksandra i walka generałów /diadochów/, będących jego następcami, o władzę. Na Bliskim Wschodzie tylko dwóch z nich odegrało decydujące role: Lagos /z potomkiem Plometeuszem/ oraz Seleukos. Obydwaj dali początek rozbudowanym dynastiom, z których pierwsza rządziła Egiptem, a druga dawną Persją /bez Azji Mniejszej/. Lagidzi przenieśli stolicę Egiptu do nowo założonej Aleksandrii, która wkrótce stała się jednym z najważniejszych miast basenu Morza Śródziemnego, a Seleucydzi założyli nowe stolice, Seleucję nad Orontesem /Syria/ i Seleucję nad Tygrysem. Palestyna leżała na granicy między regionami kontrolowanymi przez Seleucydów i Ptolemeuszów. Ptolemeusze pierwsi przejmują władzę nad Palestyną. Pozostanie ona w rękach tej dynastii przez ponad sto lat /301-198/, podobnie zresztą jak południowa część Syrii aż po rzekę Eleutheros i Ortozję. Część ta, zabrana przez Ptolemeusza niezgodnie z postanowieniami Aleksandra, który po bitwie pod Issos przyznał ją Seleukosowi, stała się kością niezgody między dwoma rywalizującymi potęgami. W trzecim wieku przed Chr. toczono o nią pięć wojen. Przynajmniej ostatnie z nich dotkliwie odbiły się na stanie ekonomicznym Palestyny. Sytuacja wewnętrzna Judei niewiele się zmieniła od tej, jaka istniała tam w czasach perskich. Oddając regularnie daniny na dwór egipski nie potrzebowała obawiać się ingerencji Ptolemeuszów. Lektura "papirusów Zenona" świadczy o tym, że Żydzi cieszyli się w tym czasie względnym spokojem. Papirusy mówią o istnieniu garnizonów egipskich rozlokowanych w różnych częściach kraju zwanego "Syrią i Fenicją" albo w skrócie "Syrią" /Tyr, Akko, Jaffa, Gaza, Samaria/. Miały one w wydaniu ptolemejskim charakter kleruchii, tj. osady żołnierzy, którzy służyli dla obrony granic, ale jednocześnie uprawiali ziemię. Na czele organizacji prowincji egipskiej znajdował się, przynajmniej w czasie wojny strategos. Poza nim papirus Wiedeński wymienia oikonomosa, czyli tego, który rządził życiem ekonomicznym okręgu zwanego hyparchią, komarchosa, tj. głowę wioski oraz komomisthotesa, tj. tego, który zbierał podatki i przekazywał je do skarbca królewskiego. Handel między Syrią a Egiptem zakładał ze strony syryjskiej eksport zboża, oliwy z oliwek, smażonych ryb, sera, mięsa, suszonych fig, daktyli, miodu i wina. Przez Syrię /Gaza/ przechodził handel korzenny, będący w rękach Arabów. Stamtąd sprowadzano też do Egiptu młodych niewolników /7-10 lat/. Z politycznego punktu widzenia nie bez znaczenia dla Judei była - jeśli istotnie nastąpiła - wizyta Ptolemeusza III Euergatesa w świątyni Jerozolimskiej w celu złożenia podziękowania Bogu Żydów za szczęśliwy rezultat trzeciej wojny syryjskiej /Józef Flawiusz, Contra Ap II, 48/. Nie wiadomo jednak, czy opowiadanie o tym wydarzeniu nie zostało stworzone z potrzeb apologetycznych. Jeszcze ważniejsze dla Judei było pozbawienie arcykapłana Oniasza II prostasii nad narodem żydowskim w zamian za odmowę wypłacenia podatków. Król rozdrażniony postawą arcykapłana przekazuje urząd Domowi Tobiadów, Żydów z Zajordanii. Oni też stali się odtąd urzędnikami egipskimi, do których obowiązków należało zbieranie podatków w Judei. Pod koniec trzeciego wieku przed Chr. nasila się w dynastii Seleucydów wola zdobycia południowej części Syrii. Młody Antioch III próbuje w 221 r. zdobyć tę część Palestyny, ale zostaje powstrzymany przez fortece ptolemejskie leżące u stóp Gór Libanonu. Po dwóch latach ponawia atak i zdobywa Tyr razem z Akko, a w rok później Bet Szan /Stytopolis/, Bet Dżerah /Philoteria/ oraz zamek leżący na Górze Tabor. Wkrótce potem w ręce Syryjczyków /Seleucydów/ wpadają miejsca ufortyfikowane Samarii i Zajordanii. Obecność Egipcjan w Syrii Południowej stanęłaby pod znakiem zapytania, gdyby nie Ptolemeusz IV Filopator, który ze wszystkimi swoimi wojskami stawił czoła Syryjczykom. Do bitwy decydującej doszło pod Rafią /południowo-zachodni kraniec Palestyny/. Tym razem zwyciężył Ptolemeusz Filopator i dzięki temu zwycięstwu Egipcjanie pozostali jeszcze na pewien czas władcami Palestyny. Po zwycięstwie Ptolemeusz IV udaje się - według III księgi Machabejskiej - do Jerozolimy, gdzie usiłuje bez pozwolenia wejść do świątyni. Ukarany mocą bożą zostaje wyniesiony z terenu świątynnego i oddala się do Egiptu. Legendarna fabuła tego opowiadania nie wyklucza samej wizyty króla w Jerozolimie, skoro istnieje np. inskrypcja upamiętniająca wizytę Filopatora w wielu miastach Syrii po jego zwycięstwie pod Rafią. Po początkowym okresie niepokojów związanych z walką diadochów o władzę u schyłku panowania ptolemejskiego w Palestynie daje się zauważyć pewien rozwój kraju. Działa dość dobrze zorganizowana administracja i chociaż Egipcjanie usiłowali eksploatować region to jednak w międzyczasie wydali wiele praw na korzyść miejscowej ludności. Najważniejszą zdobyczą za rządów ptolemejskich w Palestynie był poważny rozwój kultury hellenistycznej. Wiele miast przyjęło organizację greckiej polis, a wraz z tym hellenistyczny sposób życia i kulturę grecką. Działo się to zresztą nie tylko w Palestynie. W tym samym czasie hellenizuje się silnie diaspora Żydów w Egipcie. Jej liczba znacznie wzrosła, a listy Zenona, papirusy i ostraka świadczą o obecności Żydów w całym prawie Egipcie /w I wieku przed Chr. będzie tam ok. milion Żydów/. Diaspora ta posługiwała się językiem greckim także z tego powodu, że do Żydów rdzennych dołączyli się prozelici, którzy nie znali ani hebrajskiego, ani aramejskiego i nie rozumieli Prawa Mojżesza czytanego i komentowanego na zebraniach synagogi. Powstało pierwsze tłumaczenie Pięcioksięgu na język grecki, do którego dołączono z czasem inne Księgi Starego Testamentu. Według listu Arysteasza tłumaczenie to powstało za czasów króla Ptolemeusza II Filadelfosa /285-246/. Dokonano odważnego dzieła, dzięki któremu pisma hebrajskie zostały udostępnione i otwarte dla myśli hellenistycznej. W 205 r. zmarł Ptolemeusz IV Filopator, a jego miejsce w Egipcie zajął pięcioletni syn, Ptolemeusz V Epifanes. Władzę przejęli opiekunowie i sytuacja w kraju zmieniła się bardzo na korzyść nieprzyjaciół Egiptu. Ci wykorzystali ją natychmiast i podjęli walkę o tereny, które - według nich - zostały bezprawnie zagrabione Seleucydom. W roku 201 została zajęta przez Antiocha III cała Palestyna za wyjątkiem Gazy. Dwór ptolemejski w odpowiedzi najął jednego z najzdolniejszych generałów greckich, Skopasa z etolii i powierzył mu dowództwo swej armii w nadziei na zwycięstwo. Skopas rzeczywiście odbił całą prawie Palestynę, ale przegrał decydującą bitwę pod Panion w roku 200. W ciągu dwóch lat Antioch III przejął całkowicie kontrolę nad Fenicją, Palestyną i Zajordanią, wypędzając stamtąd Ptolemeusza. Podpisano traktat, na mocy którego Egipt zrezygnował z Palestyny. Pozycja Judei i Jerozolimy w czasie tych walk była bardzo delikatna, a sam kraj wiele ucierpiał wskutek działań wojennych. Partia proptolemejska, która przyzwyczaiła się do władzy egipskiej w Judei i czerpała stamtąd korzyści /np. rodzina Tobiadów/, popierała dalej stronę egipską i cieszyła się z odbicia Jerozolimy przez Skopasa. Partia proseleucydzka - zmuszona długotrwałą okupacją egipską Judei - popierała wysiłki Antiocha i zapewne przygotowała grunt pod życzliwe przyjęcie zwycięzcy w Jerozolimie. Gerusia miasta Jerozolimy przyjęła Antiocha III z honorami, a co najważniejsze, ofiarowała mu pomoc w postaci żołnierzy i słoni, dostarczyła żywności dla jego armii i pomogła opanować garnizon egipski stacjonujący w Jerozolimie /Ant XII, 3,3/. W zamian za to miasto otrzymało poważne przywileje: środki na składanie ofiar w świątyni, pozwolenie na jej odbudowę, zwolnienie mieszkańców Jerozolimy przez trzy lata z podatków, zwrócenie wolności wszystkim Żydom, którzy popadli w niewolę, wreszcie potwierdzenie dawnej konstytucji żydowskiej, czyli możliwość życia według praw ojczystych. Potwierdzeniem tego są słowa z księgi Ben Syracha /50,1-2/, w których mowa o odnowieniu i umocnieniu świątyni oraz o pobudowaniu murów miejskich przez arcykapłana Szymona Sprawiedliwego, który widocznie stał po stronie Seleucydów. Prawdopodobnie do Najwyższego Kapłana powrócił dawny urząd poborcy podatkowego /prostasia/, który decyzją Ptolemeuszy został mu przed ok czterdziestu laty zabrany. W sumie lata panowania Antiocha III nie przyniosły jakichś ustaw niezgodnych z duchem Prawa Mojżeszowego, o czym świadczą tzw. "filantropijne prawa królewskie" /2 Mach 4,11/, wynegocjowane u Antiocha III przez niejakiego Jonatana, kapłana z rodziny Hakkosa. Dookoła, w pobliżu Judei, dokonywało się tymczasem dalelo idące dzieło hellenizacji. Jego promotorem była grecka polis obecna również w Palestynie od czasów podbojów Aleksandra: Sebaste /Samaria/, Filadelfia /Rabbat Amon/, Ptolemais /Arka/, Scytopolis /Bet Szan/. Za jej pośrednictwem hellenizowały się następne /Sydon-Marissa/ i w ten sposób hellenistyczna kultura i sposób myślenia docierały do Żydów. Nie była to cywilizacja grecka w wydaniu klasycznym, ale raczej mieszanka elementów wschodnich z greckimi. Przykładem takich wpływów na literaturę żydowską tamtych czasów może być Ben Syrach czy Antygonos z Socho. Wraz z językiem greckim, którego znajomość rozprzestrzeniła się przynajmniej wśród wyższych warstw społecznych, weszła w życie zmiana imion. Dwojgiem imion, rdzennym i greckim, zaczęli odtąd posługiwać się nie tylko ludzie, nadawano je też bogom. Syryjskiego Baala zaczęto nazywać Zeusem, Asztarte i Izydę Afrodytą, a Melkarta Heralkesem. Hellenizm, który wprowadził ożywienie w życie kulturalne, społeczne i polityczne Palestyny, stał się w paradoksalny sposób przyczyną wielu nieszczęść w Judei, doprowadzając do radykalizacji dwóch odmiennych sposobów życia, greckiego i żydowskiego. Ugruntowały się dwie przeciwne partie, z których każda skłonna była podporządkować sobie resztę. Partia hellenistów miała w swoich szeregach ludzi pochodzących z wyższych warstw, w tym samego Najwyższego Kapłana. Hellenizm traktowała jako coś co nie kłóci się z duchem żydowskim i może przyczynić się do rozwoju narodu żydowskiego. Partia judaistów natomiast uważała hellenizm za otwartą idolatrię, a ćwiczenia w gimnazjonie w obecności posągów greckich bogów i herosów za objaw kultu fałszywych bogów. W szeregach tej partii znajdowało się wielu ludzi pochodzących z plebsu. Rywalizację między tymi partiami zaostrzała jeszcze bardziej sprawa obsadzenia stanowiska arcykapłańskiego. Dopóki żył Antioch III, który doprowadził królestwo Seleucydów do największej świetności, współzawodnictwo to nie zamieniło się jeszcze w otwartą walkę. Ale Rzym zwyciężył akurat Kartaginę pod Zamą /202/ i na dworze Seleucydów zjawił się pokonany Hannibal. Po części za jego sprawą Antioch III znalazł się w Grecji, skąd szybko /192/ został wypędzony przez Rzymian, którzy dopadli go pod Magnezją /190/ i zadali druzgocącą klęskę /Dan 11,18/. W efekcie traktatu pokojowego zawartego w Atsmei Antioch zmuszony został do zrzeczenia się władzy nad Azją Mniejszą /za wyjątkiem Cylicji/, oddania Rzymianom floty i słoni bojowych oraz przekazania dwudziestu zakładników /między nimi był późniejszy Antioch IV Epifanes/. Sumy pieniężne, jakie wówczas nałożono na króla jako odszkodowanie wojenne, daleko przewyższały wielkie jego możliwości. Po to by chociaż w części je wypłacić Antioch zmuszony był do najbardziej desperackich kroków. Takim posunięciem była między innymi próba przywłaszczenia sobie skarbca świątyni w Elamie /Dan 11,19/, podczas której król poniósł śmierć /187/. Wraz ze śmiercią tego człowieka rozpoczyna się okres upadku królestwa Seleucydów. Jego następca Seleukos IV /187-175/ zagwarantował wprawdzie ważność przywilejów oraz udzielonych Żydom przez jego ojca /2 Mach 3.3/, ale - jak o tym informuje opowiadanie o Heliodorze /2 Mach 3,4-40" - jednocześnie próbował przywłaszczyć sobie pieniądze prywatne znajdujące się w skarbcu świątyni jerozolimskiej. Chociaż opowiadanie z Mach III ma wiele legendarnych rysów, to jednak nie potrzeba wątpić w samo podjęcie próby ograbienia świątyni /Dan 11,30/. W celu wyjaśnienia całej sprawy arcykapłan Oniasz III został zmuszony do podróży na dwór Seleucydów. W tym czasie został zamordowany Seleukos IV, a jego miejsce zajął Antioch IV /175-163/, za którego rządów nastąpił właściwy kryzys w sytuacji Judei. Królewska polityka wprowadzenia szeroko pojętej hellenizacji przy jednoczesnym ujednoliceniu religii nie mogła się podobać partii Judaistów. Wprawdzie Antioch IV - jak pozostali władcy helleńscy - nie wykluczał zrazu innych religii, ani też nie był pierwszym, który żądał dla siebie tytułu boskiego /Aleksander/, to jednak napięcie, jakie istniało już wewnątrz narodu żydowskiego, nie wytrzymało zarządzeń królewskich. Do tego doszła sprawa niegodnych arcykapłanów /Jazon, Menelaos/, którzy przyłożyli rękę do wprowadzenia greckich obyczajów do Jerozolimy /1 Mach 1,11-15; 2 Mach 4,10-15/ i co gorsza - sami pomogli Antiochowi IV zrabować kosztowne naczynia świątynne /1 Mach 1,17,14; 2 Mach 5,15-21/ kiedy ten wracał po zwycięskiej wyprawie na Egipt. W rok później król rozkazał zbudować w Jerozolimie cytadelę /Arka/, w której osiedlili się zwolennicy hellenizmu u boku greckiego garnizonu. Ostatecznym krokiem, który doprowadził do prawdziwej wojny, było zniesienie przez króla dawnej konstytucji żydowskiej i wprowadzenie na jej miejsce politei greckiej, czemu towarzyszyło zawieszenie dawnego kultu w świątyni jerozolimskiej. Odtąd Jahwe miał być czczony jako bóstwo syrohelleńskie pod nazwą Zeusa Olimpijskiego. Dekret uderzał w samo serce judaizmu /1 Mach 1,41-64; 2 Mach 6,1-11/: zabraniał składania dawnych ofiar w świątyni, zabraniał przestrzegania szabatu i innych świąt żydowskich, zabraniał praktyki obrzezania i posiadania pism zawierających Prawo. Miał on obowiązywać pod karą śmierci. Żydzi zostali zmuszeni do budowy ołtarzy greckich, do uczestnictwa w ofiarach niezgodnych z Prawem, sprawowanych w greckich świątyniach. Na ołtarzu całopalenia w świątyni zbudowano ołtarz Zeusa Olimpijskiego i w grudniu 167 r. złożono na nim ofiarę, między innymi ze świni. Była to tzw. "ohyda spustoszenia" /Dan 9,27,11,31,12,11/. Nie mogło to pozostać bez echa ze strony partii judaistów i tych wszystkich Żydów, którzy w większości byli przywiązani do dawnego Prawa. Główną siłę opozycji stanowili Hasidim, pobożni, z których prawdopodobnie wywodzą się późniejsi faryzeusze i esseńczycy. Człowiekiem wokół którego zebrali się wszyscy zwolennicy judaizmu, był Juda Machabeusz, syn Matattiasza, pochodzący z miejscowości Modin. Józef Flawiusz podaje, że jego pradziadek nosił imię Hasmonaios /Ant XII, 6,1/. Matatiasz i Juda pochodzili z kapłańskiej rodziny Joaryby. Hasłem do rozpoczęcia powstania była odmowa podporządkowania się prawu królewskiemu, które sprzeciwia się prawom Bożym, wypowiedziana ustami Matatiasza i jego ucieczka na pustynię. Tam zorganizowały się pierwsze siły powstańcze. Po śmierci Matatiasza Juda kontynuował walkę, z początku działając z zaskoczenia niewielkimi siłami, potem, po zwycięstwie nad siłami Apoloniusza /1 Mach 3, 10-12/ i Ferona /1 Mach 3,13-26/, coraz śmielej i bardziej otwarcie. W 165 r. zwyciężone zostają wojska syryjskie wysłane przez Lizjasza /1 Mach 4,26-34/. Syryjczycy nie mogli już przeszkodzić Judzie w marszu na Jerozolimę, gdzie przystąpił do oblężenia Akry, opanowując jednocześnie świątynię i oddając ją ponownie do kultu w grudniu 164 r., w trzy lata po profanacji. Na tę cześć ustanowione zostało Święto Dedykacji świątyni, tzw. święto Hanuka. Nowa sytuacja została zaakceptowana przez króla Antiocha V w 162 r., jednakże już w następnym roku, za Demetriusza I, doszło do nowych walk. Zginął wtedy Juda Machabeusz /1 Mach 9,1-22/. Jego następcą został wybrany Jonatan, brat Judy. Trudności, w jakich w tym czasie znalazło się królestwo Seleucydów, spowodowały, że zostało ono zmuszone do bardziej ugodowej polityki wobec Judei. Stąd też Jonatan uzyskuje od króla Demetriusza prawo zajęcia Jerozolimy /bez Akry/, a od Aleksandra Balasa stanowili Najwyższego Kapłana /jesień 152r./. Ten ostatni fakt okazał się brzemienny w skutki dla dalszych dziejów Judei, bowiem po raz pierwszy urząd ten został zajęty przez kogoś kto nie pochodził z rodziny arcykapłańskiej /z linii Sadoka/. Oprócz tego Jonatan uzyskał od Aleksandra Balasa tytuł "Przyjaciela Królewskiego" /1 Mach 10,15-21/, a na dodatek urząd wodza okręgu Judei /1 Mach 10,59-66/. Kariera Jonatana, zapowiadająca się tak dobrze, zakończyła się równie tragicznie jak życie Judy. Uwięziony podstępem przez pretendendenta do tronu Syrii, Tryfona, został zgładzony na jego rozkaz /1 Mach 12,39-51,13,12-30/. Najlepszym politykiem ze wszystkich synów Matatiasza okazał się Szymon /142-134/. Wyzyskał tarcia wewnątrz Syrii dla umocnienia Judei i przygotowania jej do ewentualnych walk, a potem wykorzystał niesnaski rywalizujących o stanowisko królewskie. W ten sposób uzyskał od Demetriusza II zwolnienie z podatku koronnego, amnestię, a także zatwierdzenie prawa do posiadania ufortyfikowanych zamków /1 Mach 13,36-40/. Na mocy tego dekretu hellenistom odebrano Akrę, likwidując ostatni poważny ośrodek zarzewia buntu w Judei. Szymon, posiadając tytuły Najwyższego Kapłana, wodza i zwierzchnika Żydów, stał się praktycznie autonomicznym władcą Judei w takiej mierze, w jakiej było to wówczas możliwe. Postanowił przymierze z Rzymem i Spartą /1 Mach 14,16-24/, odnowione swego czasu przez Jonatana /1 Mach 12,1-23/, rozszerzył granice kraju /Gezer, Jaffa, Akrabattene/, zapewnił krajowi pokój i dobrobyt /1 Mach 14,4-15/. Nie uchroniło to Judei od nowego niebezpieczeństwa w chwili pojawienia się następnego króla syryjskiego, Antiocha VII Sidetesa. Dzięki przygotowaniu militarnemu, wysłany przez króla do Judei generał Kendebajos, zostaje pokonany. W roku 134 kończy się historia Szymona. Podczas wizytowania regionu Jerycha zostaje podstępnie zamordowany przez swojego własnego zięcia /1 Mach 16,11-17/. Jan Kirkan I, ocalały z przygotowanego na niego zamachu, rozpoczyna ostatni, trzeci etap okresu hellenistycznego w Judei. Jego panowanie trwało stosunkowo długo /134-104/ i obfitowało w wydarzenia pomyślne dla Judei, choć nie powiodła mu się próba pomszczenia śmierci braci i rodziców. Oblegając twierdzę Dok zmuszony był oddalić się stamtąd, dlatego że Ptolemeusz, zabójca ojca, trzymał w Dok matkę Hirkana w roli zakładniczki. Następnym ciosem było zniszczenie Judei, oblężenie Jerozolimy przez Antiocha VII Sidetesa i zmuszenie Jana do wypłacenia okupu za zajęte przez niego miasta poza granicami Judei. Wolność zdobyta przez Szymona została ponownie zagrożona. Hirkan został zmuszony do uczestnictwa u boku Antiocha w jego wyprawie przeciwko Partom /130-128/, gdzie sytuacja zmieniła się na korzyść Żydów. Podczas wyprawy król poniósł śmierć, a jego następca, Demetriusz II, po raz drugi na tronie Syrii, był zbyt słaby, aby przeszkodzić planom Jana Hirkana. Ten zaś, wykorzystując okoliczności, zaczął podbijać terytoria leżące na wschód, północ i południe od granic Judei. Najpierw zdobył Madagę i tym samym kontrolę nad Drogą Krulewską w Zajordanii, potem kontrolę nad Drogą Morską w okolicy Liddy. W dalszej kolejności /125/ zwrócił się na południe i podbił Idumejczyków zmuszając tych, którzy chcieli przeżyć, do przyjęcia religii żydowskiej i obrzezania /Ant XII, 9,1/. Idumejczycy z czasem będą się uważać za pełnoprawnych Żydów /BJ IV, 4,4/. Po kilku najazdach zdobył Sychem i Górę Darazim i podbił Samarytan niszcząc ich świątynię, a w roku 107 zdobył również miasto Samarię. Hirkan jako pierwszy z władców żydowskich posługiwał się wyłącznie wojskami zaciężnymi składającymi się nie z Żydów. Razem ze śmiercią Antiocha Sidetesa /129/ Judea przestała płacić podatki królestwu syryjskiemu i stała się od niego niezależna. W sprawach wewnętrznych ostatnie lata Hirkana wiążą się ze sporem króla z partią faryzejską i jego przejściem na stronę sadyceuszów. Po raz pierwszy w historii Izraela pojawiają się nazwy obu partii. Okazją do sporów stała się sprawa dwóch władz, religijnej i świeckiej, w ręku Jana Hirkana, której rzekomo nie mogli ścierpieć faryzeusze. Jeden z nich wystąpił wobec Jana z żądaniem rezygnacji z jednej władzy. Człowiek ten nie reprezentował - według Józefa Flawiusza /Ant XIII, 10,5-6/ - faktycznego stanowiska faryzeuszów, ale Jan Hirkan nie uwierzył w to i nakazał zniesienie praw przestrzeganych przez faryzeuszów /Miszna.M.Sh 5,15 = Sota 9,10, wyznanie dotyczące drugiej dziesięciny, śpiewanie wersetu Ps 44,24 i zwierząt ofiarnych/. Rządy Hirkana są oceniane pozytywnie przez Józefa Flawiusza, a on sam jest nazwany człowiekiem szczęśliwym, ponieważ posiadał trzy największe rzeczy: rządy nad narodem, godność arcykapłańską i dar proroctwa. Jego podboje stworzyły znowu państwo tak rozległe jak za czasów Salomona. Jego syn i następca Arystobulos I /104-103/ panował bardzo krótko, bo tylko jeden rok. W testamencie ojciec zastrzegł, że władzę świecką obejmie po nim jego żona, natomiast religijną Arystobulos I, który miał zostać arcykapłanem. Takie rozwiązanie nie zadowoliło go, uwięził więc matkę /zmarła z głodu/ i przejął władzę. Poza Antygonosem uwięził także trzech pozostałych braci i w końcu w wyniku intryg rozkazał zamordować Antygonosa. Ta rodzinna tragedia miała posłużyć mu w utrzymaniu się przy władzy, którą pragnął umocnić przyjmując - zaniechany od kilkuset lat - tytuł króla. Oddalił się mocno od tradycji machabejskich, o ile nie tylko nie sprzeciwił się, ale wręcz faworyzował rozwój kultury helleńskiej w Judei, wszyscy jego synowie /Arystobulos, Antigonos, Aleksandros/ nosili imiona greckie. Pragnął też tak jak ojciec rozszerzyć granice swojego państwa. Podbił więc Horejczyków /chodzi prawdopodobnie o północną część Galilei/, rezydujących w Libanonie i zmusił ich do poddania się obrzezaniu /Ant Xiii, 11,3/. Panowanie Arystobulosa jest oceniane pozytywnie przez Timagenesa i Strabona /Ant Xiii, 11,3/; stąd niektórzy wnioskują, że wiadomości o okrucieństwie i filohellenizmie Arystobulosa I, należęcego do stronnictwa sadyceuszów, są wymysłem Faryzeuszów. Za Aleksandra Jannai /103-76/ królestwo Hasmonejskie osiągnęło swoje apogeum. Wdowa po Arystobulosie wypuściła po śmierci męża jego uwięzionych braci i wyniosła najstarszego, Aleksandra, do władzy i najwyższego kapłaństwa, ale jednocześnie nowy władca musiał poślubić Salome Aleksandrę. Rządy upłynęły mu na ciągłych walkach. Pierwsze sprowokowane przez niego starcie o Ptolemais o mało nie doprowadziło do podbicia Judei i Palestyny przez Egipt i tylko interwencja Kleopatry, a także jej żydowskiego generała Ananiasza zwycięstwo Ptolomeusza Laterosa nie doprowadziły do zniewolenia Judei. Następnie Aleksander przeszedł do oblężenia Gabary i Amatus, na wschód od Jordanu, potem dawnych miast fenickich /Rafia, Antedon, Gaza/. Zdobycie Gazy nastąpiło w 96 r. przed Chr., tuż po śmierci Antiocha VII Grypusa, lecz po zmuszeniu Moabitów i Gileadytów do płacenia daniny Żydom. Jannai znalazł się w poważnych kłopotach. Walcząc na terenach Golanu przeciw Nabatejczykom wpadł w zasadzkę, z której ledwie uszedł z życiem. W Jerozolimie też czekało na niego niemiłe przyjęcie. Faryzeusze z pomocą obcych najemników uderzyli na niego i rozpoczęła się wojna domowa, trwająca ok. 6 lat, w której zginęło ok. 50 tys. ludzi. Dopiero wtedy, gdy partia faryzejska odwołała się do pomocy Seleucydów /Demetriusza III Sukaerusa/ wielu Żydów przyłączyło się do Aleksandra, który po zwycięstwie ukrzyżował za karę ośmiuset faryzeuszów w Jerozolimie. W latach 83-80 podjął dalsze działania wojenne ne wschód od Jordanu. Wkrótce potem, wpadł w chorobę spowodowaną alkoholizmem, która dręczyła go przez ostatnie trzy lata życia. Zmarł podczas oblężenia Ragaby /Ant XIII, 15,5/ w roku 76. Jego ciało zostało sprowadzone i pochowane uroczyście w Jerozolimie. Królestwo, jakie po sobie zostawił, było większe od królestwa Jana Hirkana, ale wiele zdobytych terenów było zniszczonych. Miasta, które nie chciały przejść na judaizm, zostały do gruntu zburzone i podniosły się do życia dopiero za czasów rzymskich. Miejsce zmarłego zajęła Salome Aleksandra, małżonka Janneusza i Arystobulosa /76-77/. Przejęła ona jedynie władzę świecką, władzę zaś religijną i urząd Najwyższego Kapłana powierzyła najstarszemu synowi, Hirkanowi. Od początku, w przeciwieństwie do swoich mężów, stała po stronie faryzeuszów. Uprawomocniła ich przepisy zniesione za Jana Hirkana, a oni stali się właściwymi rządcami kraju i głosicielami chwały królowej. Bez wypraw wojennych /z wyjątkiem niefortunnej wyprawy Arystobulosa przeciwko Damaszkowi/ umiała pokierować krajem i dopiero pod koniec swojego życia /w wieku 73 lat/ musiała stawić czoła zmowie syna Judy Arystobulosa oraz sadyceuszów. Hirkan i starsi ludu powiadomili o tym królową, która nakazała rozpoczęcie przeciwdziałań, ale zanim do tego doszło zmarła w 67 r. Natychmiast po śmierci Salome Aleksandry wybuchła wojna o władzę między jej dwoma synami Arystobulosem II i Hirkanem II, aktualnym arcykapłanem i prawowitym następcą tronu. Po niekorzystnym dla Hirlana spotkaniu wojsk pod Jerycho arcykapłan schronił się w Jerozolimie, ale wkrótce miasto zostało zdobyte przez Atystobulosa II i Hirkanowi nie pozostało nic innego, jak zrezygnować z tytułu królewskiego i arcykapłańskiego. Władzę przejmuje Arystobulos II /67-63/. W tym momencie w walkę między braćmi miesza się Idumejczyk Antypater /ojciec Hiroda Wielkiego/ i popiera z pomocą Aretasa, króla Nabatejczyków, słabszego Hirkana. Arystobulos zostaje pokonany przez Aretasa i jest oblężony na Górze świątynnej w Jerozolimie. Tymczysem o sporze między braćmi dowiedzieli się Rzymianie. Pompejusz w 66 r. maszerował właśnie przez Azję, pobił Mityrydatesa i zniewolił Tyfranesa. Rok później sam poszedł w głąb Azji, a do Syrii wysłał Skaurusa, który znalazł się w Damaszku akurat wtedy, gdy w Jerozolimie trwało oblężenie. Skaurus postanowił wykorzystać konflikt, przyjął delegacje Arystobulosa i Hirkana i opowiedział się po stronie Arystobulosa. Hirkan razem z Aretasem musieli wycofać się z Jerozolimy. Jest to pierwszy przypadek bezpośredniej ingerencji Rzymian w sprawy Judei od czasu ich zwycięstwa nad Antiochem III /190/. Decyzja Skaurusa okazała się jednak krótkotrwała. Kiedy na wiosnę 63 r. w Damaszku zjawił się sam Pompejusz, oczekiwały na niego trzy delegacje żydowskie: Arystobulosa, Hirkana i ludu żydowskiego. Ta ostatnia domagała się obalenia rządów Hasmonejskich i ustanowienia dawnej teokracji. Pompejusz odłożył decyzję ostateczną na czas po wojnie z nabatejczykami, a w międzyczasie wszystkie strony miały zachować pokój. Arystobulos nie był zadowolony z takiego obrotu sprawy, zdezerterował z korpusu biorącego udział w wyprawie przeciwko Nabatejczykom i wrócił do Judei. Wówczas Pompejusz zmienił plany i ruszył za Arystobulosem. Uciekinier schronił się najpierw w zamku Aleksandrion, potem jednak na żądanie Pompejusza poddał go Rzymianom. Arystobulos II uciekał dalej w stronę Jerozolimy, ażeby zorganizować tam opór, potem jednak stracił wiarę w możliwość zwycięstwa i powrócił do obozu rzymskiego, obiecując poddać Jerozolimę. W odpowiedzi na to pompejusz wysłał Gabiniusza, ale ten wrócił z niczym, ponieważ zwolennicy Arystobulosa chcieli się bronić. Zwolewnnicy Hirkana natomiast postanowili otworzyć bramy miasta, a ponieważ byli w większości udało im się to zrealizować. Stronnicy Arystobulosa schronili się więc na wzgórzu świątynnym i tam zorganizowali obronę. Po trzymiesięcznym oblężeniu Rzymianie dostali się na wzgórze. Późną jesienią 63 r. w tym dniu ok. dwunastu tysięcy Żydów straciło życie. Według Józefa Flawiusza był to Dzień Święta Jom Kippur. Pompejusz wszedł do Miejsca Najświętszego, ale zostawił nienaruszone skarby świątyni. Za karę na Jerozolimę i Judeę nałożono podatek, a terytorium żydowskie uległo znacznemu okrojeniu. Żydom odebrano wszystkie miasta nadmorskie, a także wszystkie miasta nieżydowskie leżące na Zajordaniu, poza tym Scytopolis i Samarię z jej przyległościami. Wszystkie te miejsca przeszły pod władzę nowo ustanowionego rzymskiego zarządcy prowincji Syrii. Hirkan, bez tytułu królewskiego, otrzymał w zarząd okrojone terytorium Judei, Pompejusz zaś wrócił do rzymu i w 61 r. przed Chr. odbył swój tryumf, w którym jako więzień brał udział Arystobulos z rodziną oraz liczna rzesza żydowskich niewolników, którzy z czasem stali się wyzwoleńcami i stworzyli fundament pierwszej żydowskiej wspólnoty w Rzymie. Tak skończył się okres wolności Judei wywalczony przez Machabeusza i jego następców. Zaczynała się nowa epoka, w której władcy Judei byli jedynie wasalami Rzymu. XI. Okres rzymski Po odejściu Pompejusza Judea przez 5 lat żyła w spokoju. Rządy sprawował Hirkan II /63-40/ bezpośrednio - jak się wydaje - zależny od Rzymu. Spokój został zakłócony dopiero w 57 r., kiedy Aleksander, syn Arystobulosa, któremu udało się zbiec podczas drogi do Rzymu, zorganizował powstanie przeciwko Rzymianom w Judei. Wkrótce jednak został pobity i pochwycony przez zarządcę Syrii Gabiliusza. Przy tej okazji Gabiliusz dokonał w Judei krótkotrwałych zmian administracyjnych. Hirkanowi pozostawił tylko władzę arcykapłańską, a cały kraj podzielił na pięć części, wyznaczając jednocześnie ich stolice /Jerozolima, Jerycho, Adora, Ammathus, Sefforis/. Regiony te kierowane były bezpośrednio przez własne rady bez potrzeby odwoływania się do zdania Hirkana. Podział ten nie trwał długo, ponieważ został szybko unieważniony przez dekret Cezara. W 56 r. jeszcze raz próbowali szczęścia w Judei zbiegli z niewoli rzymskiej Arystobolos i jego syn Antygonos. Oblężeni w Machejroncie zostali ponownie pojmani i wysłani do Rzymu. Następny prokonsul rzymski w Syrii, M. Licilius Crassus rozpoczął swoje urzędowanie w 54 r., pozostawił jednak złe wspomnienia, ponieważ zagrabił skarb świątyni jerozolimskiej, pozostawiony bez uszczerbku przez Pompejusza. Kolejny zarządca Syrii C. Cassius Longinus tłumi powstanie w Judei, dowodzone przez niejakiego Pitolausa. Przywódca zostaje stracony, a trzydzieści tysięcy jego zwolenników sprzedanych w niewolę. W 49 r. rozpoczyna się okres wojen domowych w Italii. Cezar zdobywszy Rzym uwalnia Arystobulosa i Aleksandra, chcąc wykorzystać ich przeciwko pompejanom. Zamiar ten zostaje udaremniony i Arystobulos z synem giną, jeden w Rzymie, a drugi w Antiochii. Po przegranej Pompejusza pod Farsalos /9 sierpnia 48 r./ Hirkan z Antypatrem przechodzą na stronę Cezara. Kiedy ten znajduje się w trudnym położeniu w Egipcie /47/ przychodzą mu z pomocą wojskową oraz nakłaniają Żydów diaspory egipskiej do przejścia na drugą stronę. Kiedy więc Cezar udał się do Syrii /lato 47r./ Hirkan z Antypatrem spotkali go i zostali szczodrze wynagrodzeni. Hirkan został arcykapłanem i emtarchą Żydów, otrzymał ponadto region Joppy i Dolinę Ezdrelonu. Jerozolima została zwolniona z danin na wojsko rzymskie, otrzymała prawo odbudowy murów i własną konstytucję. Natomiast Antypater został mianowany prokuratorem rzymskim Judei, a jego synowie: Fazael - administratorem Judei i Perei i Herod, administratorem Galilei. Hirkan okazał się zbyt słaby by przeciwstawić się Antypatrowi, który w rzeczywistości sprawował rządy w Judei. Jego syn Herod, objąwszy urząd stratega Galilei, zdradzał również oznaki silnego charakteru. Świadczyło o tym krwawe wyniszczenie bandytyzmu w Galilei bez uciekania się do decyzji i wyroku Sanhedrynu /47/. W 43 r. Attypater padł ofiarą spisku, otruty przez Malikusa. Herod pomścił śmierć ojca, ale nie był w stanie w roku następnym przeciwstawić się odłączeniu części terytorium galilejskiego przez władcę Tyru. Jeszcze bardziej niebezpieczne czasy dla Heroda nadeszły wówczas, kiedy Antoniusz po zwycięstwie pod Filippi /42/ spotkał się dwukrotnie z delegacjami żydowskimi proszącymi o odsunięcie Heroda od władzy, ale szczęśliwym zbiegiem okoliczności Antoniusz był kiedyś gościem jego ojca, Antypatra i to wspomnienie wystarczyło, żeby mianować Heroda i Fazaela tetrarchami terytorium żydowskiego. W roku 40 Bliski Wschód przeżywał inwazję Partów. Antygonos, syn Arystobulosa II, wykorzystał nadarzającą się okazję i obiecał Partom wielkie sumy w zamian za pomoc w osiągnięciu godności królewskiej. Partowie zgodzili się i wkrótce część ich wojsk znalazła się pod Jerozolimą. Fazael i Hirkan przyjęli zaproszenie do obozu Partów, gdzie szybko zostali zakuci w łańcuchy. Herod uratował się z opresji uciekając po kryjomu z Jerozolimy razem ze swoją rodziną przez Herodium, Masadę do Petry. Fazael dowiedziawszy się w niewoli o sukcesie brata zabił się uderzając głową o skałę. Hirkan natomiast został pozbawiony możliwości sprawowania urzędu arcykapłańskiego odkąd antygonos rozkazał obciąć mu uszy. Królem na krótki czas zostaje Antygonos /40-37/. Na jego monetach pojawiają się ponownie dwa tytuły: król i Najwyższy Kapłan. Problemem numer jeden jego rządów był Herod, który nie pogodził się z przegraną. Nie uzyskawszy pomocy od Nabatekczyków udał się do Rzymu do Antoniusza i został mianowany przez niego królem Judei. Chociaż Antygonos nadal płacił podatki rzymskim rządcom Syrii, to jednak jego pozycja bardzo osłabła. Uwidoczniło się to już w 39 r., gdy Herod powrócił do Judei i odbił Joppę oraz Masadę. Potem, na wiosnę 38 r. objął ponownie władzę w Galilei. Po krótkiej przerwie, w której udał się złożyć hołd i wyłuszczyć dalsze prośby Antoniuszowi, oblegającemu Samosatę, Herod wrócił wojsko Antygonosa pod Jerycho, a potem pod Samarią. W następnym roku /37/ na wiosnę był w stanie przystąpić do oblężenia Jerozolimy z pomocą Rzymian. Zdobywanie obydwu murów miasta trwało prawie dwa miesiące. W końcu padły też umocnienia świątynne. Antygonos dostał się w ręce Rzymian, został odprowadzony do Antiochii i tam ścięty. Był to pierwszy tego rodzaju wyrok wykonany przez Rzymian na królu. W ten sposób na zawsze skończyło się panowanie Hasmoneuszów w Judei. 1. Herod Wielki /37-4/ Po trzech latach od swojej nominacji królowanie wśród Żydów rozpoczął Herod Wielki /37-4/. Zazwyczaj jego rządy dzieli się na trzy okresy. Pierwszy /37-25/ obejmuje lata, w których Herod umacnia swoją władzę. Drugi /25-13/ to lata jego największych sukcesów w dziedzinie politycznej i ekonomicznej. W trzecim okresie /13-4/ boryka się z wieloma wewnętrznymi trudnościami, jego władza słabnie, a rośnie opozycja. W pierwszym okresie walka o umocnienie władzy sprawiła, że król musiał zmierzyć się z samymi Żydami, z ludem niezadowolonym z rządów nie-Żyda w Judei. Część oponentów zrezygnowała z walki dzięki samym przeciwnikom Heroda, faryzeuszom, odkąd część faryzeuszy zaczęła głosić, że władza Heroda jest karą obiecaną przez Boga, którą należy cierpliwie znosić. Tych zaś, którzy nie ulegli takiej argumentacji, król "przekonał" bądź to przekupstwem, bądź groźbą czy też siłą. Wpływowych, a wrogo do niego nastawionych ludzi spacyfikowano, konfiskując im własność albo pozbawiając życia. Trudniejsza była walka z pozbawionymi władzy członkami rodziny hasmonejskiej. Szczególnie zacięcie walczyła Aleksandra, matka Mariamne, o urząd arcykapłański dla swego syna Arystobulosa. Herod rozwiązał tę sprawę w radykalny sposób: topiąc rzekomo przypadkowo Arystobulosa w łaźni w Jerycho. Oskarżenie zabójcy, jakie wniosła wobec Antoniusza Aleksandra, nie odniosło żadnego skutku. Do członków rodu Hasmoneuszów należała też Mariamne, córka Aleksandry, żona Heroda, z którą po 34 roku /wizyta w Laodycei/ u Antoniusza i śmierć opiekuna Mariamne/ pożycie nie układało się królowi najlepiej. Mariamne dowiedziała się o rozkazie zamordowania jej dopiero po śmierci Heroda. Władzę Heroda uszczupliła skutecznie Kleopatra, królowa Egiptu wykorzystując swój wpływ na Antoniusza otrzymała od niego /37-36/ wybrzeże fenickie i Filistyńskie /z wyjątkiem Tyru i Sydonu/, czyli praktycznie cały region nadbrzeżny leżący na południe od rzeki Eleutheros. W dwa lata później Antoniusz dodał jej region Jerych, nie zważając na protesty Heroda. Władzę króla stawiały w tym okresie pod znakiem zapytania także wydarzenia międzynarodowe. Będąc związany z Antoniuszem Herod znalazł się w niewygodnej pozycji, odkąd Oktawian odniósł decydujące zwycięstwo nad protektorem Heroda /2 IX 31 - Actium/. Tylko szybka zmiana frontu i atak na zwolenników Antoniusza sprawiły, że Herod mógł się pojawić przed Oktawianem i uzyskać jego przebaczenie i łaskę /wiosną 30 r. przed Chr./, a po samobójstwie Kleopatry, region Jerycha, Samarię i kilka innych miast /Gazę, Joppę, Turris Stratonis - późniejsza Cezarea, Anthedon, Gaarę i Hippos/. W okresie politycznych sukcesów Herod drastycznie rozwiązał sprawy osobiste. Stracił Mariamne pod pozorem zdrady małżeńskiej /29/, a potem jej matkę Aleksandrę, która w czasie jego choroby przygotowywała grunt pod przejęcie władzy /28/. Drugi okres panowania Heroda /25-13/ był czasem wielkiego rozkwitu jego królestwa. Uwidoczniło się to szczególnie w dziedzinie budownictwa użyteczności publicznej. Powstały drogi, akwedukty, łaźnie, hippodromy, agory, teatry, amfiteatry, świątynie, jakich dotąd nie oglądano w Judei. Dzieła te zostały zrealizowane przez Heroda nie tylko w królestwie, ale i poza jego granicami. Środki, jakimi dysponował w tym czasie Herod wydają się być nieograniczone, a rady Greków, którzy byli członkami jego rządu /Mikołaj z Damaszku i jego brat Ptolemeusz, Andromachos i Gemellus, Ireneusz/, tak pokierowane, ażeby pamięć o Herodzie utrwaliła się na zawsze w narodzie żydowskim. W Jerozolimie powstał wtedy teatr, amfiteatr, pałac Heroda /w zachodniej części miasta/ i - przede wszystkim - świątynia. Jej budowę zaczęto w 20-19 r. przed Chr. Budowa dziedzińców z portykami trwała osiem lat, a budowa przybytku półtora roku. Inauguracja odbyła się w roku 12-11, w rocznicę wstąpienia króla na tron. Samo jednak wykończenie budowy trwało jeszcze długo po śmierci Heroda, do czasów prokuratora Albinusa /62-64/. Odbudowano Samarię po zniszczeniach, jakie odniosła za czasów Jana Hirkana, wzniesiono w niej świątynię Augusta i Romy, a Herod nadał jej nowy przydomek Sebaste tzn. Augustea. Na miejscu Turris Stratonis wzniesione zostało nowe miasto portowe o nazwie Cezarea wraz ze świątynią na cześć Cezara. Ku chwale ojca król wzniósł miasto Antipatris /między Cezareą a Jerozolimą/. W pobliżu Jerycha powstała rezydencja nazwana na cześć jego matki, Kypros. Ku uczczeniu brata, na północ od Jerycha pobudowane zostało Fazaelis. Dawne Anthedon zostało przebudowane i otrzymało nową nazwę Agryppium, ku czci zięcia Augusta. U źródeł Jordanu rozbudowano Panias i wzniesiono tam na rozkaz króla świątynię. Nieopodal Jerozolimy /południowy wschód/ dla uczczenia swojego imienia oraz przygotowania miejsca wiecznego spoczynku wybudowana została twierdza Herodion, jako część systemu fortyfikacyjnego, w skład którego wchodziły też Hirkania, Aleksandrion, Machejront i Masada, dawne twierdze hasmonejskie przebudowane i umocnione na nowo. Na modłę ówczesnych władców, wychowanych według wzorów hellenistycznych, król okazywał swą hojność zaprzyjaźnionym miastom i społecznościom, które odwiedzał. W ten sposób w Antiochii jego sumptem wyłożono marmurem i otoczono kolumnadą główną ulicę miasta. W Damaszku, Ptolemaidzie i Trypolisie wzniesiono gimnazjony. Teatry pobudowano w Damaszku i Sydonie, akwedukt w Laodycei, termy w Aszkelonie, mury w Byblos, agory, świątynie i krużganki w Tyrze i Berydzie /Bell I, 21,11/. Podobnie było z Chios czy z Nikopolis /w pobliżu Actium/, gdzie kosztem Heroda pobudowano większość budynków użyteczności publicznej. W królestwie Heroda budowle te były wielkim dobrodziejstwem dla mieszkańców kraju, chociaż tam gdzie szło o budowle przeznaczone do rozpowszechniania kultury helleńskiej czy też sportów związanych z walką ludzi ze zwierzętami ich użytkowanie napotykało na duży opór ze strony poddanych, szczególnie tych, którzy należeli do orientacji faryzejskiej. Wprawdzie hellenizm wprowadzony przez Heroda nie miał tak obrazoburczego charakteru jak za czasów Antiocha IV Epifanesa, ale mimo to wzniecał ciągle fale sprzeciwów, którym król mógł przeciwstawić tylko siły wojskowe i policyjne. W każdym razie rządy tego okresu wprowadziły pewien spokój i bezpieczeństwo w różne dziedziny życia społecznego i chociaż zaczęły się klęską głodu /25/ król już wkrótce - co jest zastanawiające w obliczu przedsięwzięć budowlanych - był w stanie zmniejszyć poddanym wysokość podatków, w 20 r. o jedną trzecią, a w 14 r. o jedną czwartą /Ant XV 10,4; XVII, 2,5/. Dzięki tym wszystkim poczynaniom, a także dzięki przyjaźni z Rzymianami jego pozycja umocniła się do tego stopnia, że zmieniła nie tylko sytuację Żydów w Judei, ale także w Diasporze. Dzięki jego wstawiennictwu Żydzi Diaspory uzyskali dużo przywilejów i praw chroniących przed społecznościami lokalnymi. Trzeci i ostatni okres panowania Heroda /13-4/ był czasem postępującej dekadencji, która dała się królowi szczególnie we znaki w dziedzinie życia rodzinnego. Razem z procesem starzenia się króla coraz silniej dochodziły do głosu intrygi zmierzające do przejęcia tronu. Walka o tron była tym bardziej zagorzała, że potomstwo Heroda było byrdzo liczne /jego 10 żon urodziło mu 10 synów i 5 córek/. Pierwsza z żon, Doris, była tego samego idumejskiego pochodzenia co król i urodziła mu pierworodnego syna, Antypatra. Potem król pojął za żonę Mariamne /37/ wnuczkę Hirkana II, którą kochał najbardziej i z którą doczekał się trzech synów. Feden z nich zmarł podczas edukacji w Rzymie /23-17/, dwaj inni to Aleksander i Aristobulos. Oni stali się głównymi rywalami Antypatra, a jako potomkowie Hasmoneuszów posiadali większe niż on poparcie w narodzie. Sam król zresztą zdawał się przez długi czas widzieć w synach Mariamne swoich przyszłych następców. W grę weszły jednak knowania Salome, siostry króla, która zasiała nieufność między nimi a królem. W efekcie na dwór jerozolimski został ponownie wprowadzony Antypater. Teraz jego uważał Herod za swojego następcę i wysłał do Rzymu, ażeby przygotować do rządów /13/. Próby pogodzenia potomków Miriamne z ojcem nie dały długotrwałego rezultatu. Herod uwięził ich i pozbawił życia pod zarzutem przygotowywania zamachu stanu /8 5. przed Chr./. Trzecia żona króla nazywała się także Mariamne i była córką kapłana z Aleksandrii. Ta urodziła królowi jednego syna noszącego imię Herod Filip /mąż Herodiady/. Czwartą żoną była Meltake, Samarytanka, matka Archelausa i Antypasa, piątą - Kleopatra z Jerozolimy, matka Filipa. Pozostałe żony nie odegrały większej roli w historii rodu. Po śmierci synów Mariamne Hasmonejki wydawało się, że Antypater, syn Doris, nie ma już żadnego konkurenta w drodze do władzy. Sam ojciec przygotował go do niej, obdarzył zaufaniem i powierzył zarząd nad niektórymi dziedzinami życia publicznego. Antypater jednak miał już ok. 40 lat i nie chciał dłużej czekać na pełną władzę. Nie tylko że zaczął wyrażać swoje opinie w tym względzie, ale starał się nawet otruć swojego ojca. Wieści o tym dotarły do Heroda, który kazał Antypatrowi zakończyć misję dyplomatyczną w Rzymie i wracać do Jerozolimy, gdzie wytoczył mu proces w obecności legata Syrii. Wyniki przesłuchań i procesu zostały przesłane do Rzymu, skąd po roku nadeszła zgoda na wykonanie wyroku śmierci, gdyby ten okazał się konieczny. Wyrok wykonano gdy król był już dogorywający. Po synach Mariamne Hosmonejki i Antypatrze trzeba było szukać nowych osób, którym można by testamentem przekazać władzę. Tym razem na następcę Heroda wyznaczono Antypasa, drugiego syna Maltake, Samarytanki, ale na kilka dni przed śmiercią i ten testament został anulowany przez króla. Królem i następcą Heroda został mianowany starszy syn Maltake, Archelaus, Antypas zaś talko tetrarchą Galilei i Perei, a Filip, syn Kleopatry Jerozolimskiej, tetrarchą gelanitis, Trachonitis, Batanei i Panias. Schorowany król szukał jeszcze uśmierzenia choroby w gorących źródłach Kalliroe /po wschodniej stronie Morza Martwego/, ale wkrótce zrezygnował z bezowocnych prób i wrócił do Jerycha, gdzie zmarł w marcu 4 r. przed Chr. Jego ciało przewieziono z Jerycha do Herodionu i tam pochowano. Często w podsumowaniach działalności Heroda zwraca się uwagę na trzy główne linie, jakie przewijają się przez cały czas i dominują w rządach tego człowieka. W dziedzinie politycznej był to filoromanizm, w dziedzinie kulturalnej filohellenizm, w dziedzinie religijnej filojudaizm. Filoromanizm to podstawa przyjaźni z cesarstwem rzymskim, zapewniająca mu władzę i tron oraz poszerzenie podległych obszarów. Była to postawa wynikająca nie tyle z wyboru, ile z konieczności chwili. Herod panował w regionie należącym do cesarstwa i cesarz był osobą decydującą o jego losie. Król mógł wprawdzie administrować królestwem, sprawować sądy i skazywać na śmierć swoich poddanych, jeśli udowodniono im przestępstwo, mógł sam zbierać podatki w granicach swojego kraju i organizować armię, mógł także bić własną monetę, nie znaczy to jednak, że jego władza w tych dziedzinach była nieograniczona. Jako sprzymierzeniec Rzymu nie mógł bez jego zgody czy tym bardziej na jego szkodę zawierać przymierza z nieprzyjaciółmi Rzymu, był zobowiązany do pomocy wojskowej i finansowej w wojnach prowadzonych przez Rzym, w takiej formie, w jakiej sobie tego życzyli Rzymianie. Prawo bicia monety ograniczało się do monet z brązu. Herod nie mógł bić monet srebrnych czy złotych. Żaden z jego synów nie mógł zostać jego następcą bez wyraźnej zgody cesarza. Herod podtrzymywał i skrzętnie pielęgnował kontakty z Rzymem świadomy ich roli dla swojego panowania. Był najpierw przyjacielem Antoniusza, by później przejść do partii Oktawiana. Obu widział i wizytował kilkakrotnie, a na Augusta uzyskał taki wpływ, że nawet legat Syrii został zobowiązany przez cesarza do zasięgania rady Heroda w istotnych sprawach. W podobnej przyjaźni żył Herod z Markiem Agryppą, zięciem Augusta. Wizytował go, kiedy ten znalazł się w Mitylenie /23-21/, a potem zaprosił go i zgotował mu pompatyczne przyjęcie w Jerozolimie /15/. Asystował mu w wyprawie krymskiej, towarzyszył w drodze przez Azję Mniejszą, a potem powierzył Antypatra udającego się do Rzymu na nauki. Król wspomagał Rzymian w ich kampaniach wojskowych prowadzonych na Bliskim Wschodzie i w Afryce. Odwiedzał Rzym i tam kazał edukować swoich synów. W pozajudejskich miejscowościach wzniósł świątynie dedykowane Augustowi i Romie /Samaria, Cezarea, Panias/, narażając się tym samym na poważne zarzuty ze strony ortodoksyjnych Żydów. Na podobne ataki wystawił się zresztą rozkazując zawiesić emblemat w postaci rzymskiego orła nad bramą świątyni jerozolimskiej. Zabiegi te przyniosły konkretne korzyści dla królestwa, ale stały się jednocześnie powodem wielu zadrażnień z poddanymi. Jedni widzieli w jego prorzymskich sympatiach atak na religię żydowską, inni obrazę uczuć patriotycznych. Filohellenizm Heroda dotyczył jego postawy kulturalnej i nie był zjawiskiem wyjątkowym. Większość ówczesnych władców sprawujących rządy w obrębie cesarstwa rzymskiego reprezentowało, w miarę swoich możliwości ten sam kierunek, wiążący się z popieraniem edukacji typu helleńskiego, z rozwojem igrzysk sportowych i życia teatralnego, ze sprawowaniem rządów na modłę i według wzorów helleńskich, przy pomocy greckich doradców. Sam król kształcił się w filozofii, retoryce i historii greckiej. Pisał i mówił językiem greckim. W tym też języku miał spisać swoje "Pamiętniki". Nie był to już hellenizm w tej postaci, jak za czasów Antiocha IV Epifanesa, gdzie równolegle z prądem kulturalnym usiłowano przemocą wprowadzić do Judei nowy kult. Od tamtych czasów minęło ponad sto lat i hellenizm poczynił już na całym Bliskim Wschodzie olbrzymie postępy. Herod mógł zatem popierać instytucje i sposób życia helleński z większą łatwością niż czynili to kiedyś arcykapłani Jazon czy Minilaos. Podobnie jak filoromanizm, tak i filohellenizm napotykał na trudności wśród ludności żydowskiej. Może przyczyniła się do tego pamięć o wydarzeniach związanych z powstaniem machabejskim, a może i niechęć do Nie-Żyda, który propagował w Judei typowo nieżydowski sposób życia. Stąd to prawdopodobnie powstała myśl nieudanego zresztą spisku mającego na celu zgładzenie króla. Sprawa filojudaizmu Heroda jest nieco bardziej złożona niż filoromanizm, czy filohellenizm. Pewne przedsięwzięcia króla zdają się wskazywać na to, że pragnął on zjednać sobie swoich poddanych i nie obrażać ich uczuć religijnych, szczególnie tych o orientacji faryzejskiej. Król utrzymywał kontakty z niektórymi z najbardziej poważanych faryzeuszów /Pollio, Sameas/ i z Qumrańczykami. W przypadku zaręczyn swojej siostry Salome zażądał od kandydata na męża, Syllajosa przejścia na judaizm. Nie tylko rzucił myśl i przeprowadził sprawę budowy świątyni jerozolimskiej ale ponadto zrealizował to - zdaniem Mikołaja z Damaszku - z zachowaniem wszystkich religijnych przepisów dotyczących czystości miejsca świętego. Postawa ta była obliczona na zjednanie przychylności, jeśli już nie uznania Żydów. Nie wydaje się ona jednak szczerym wyrazem uczuć religijnych samego Heroda, który przy wielu okazjach przekraczał prawa religijne Judei /próbował np. wprowadzić w Jerozolimie podczas igrzysk walkę ludzi z dzikimi zwierzętami/. Sanhedryn, urząd Najwyższego Kapłana, partię faryzejską traktował głównie jako swoich przeciwników politycznych i różnymi metodami zabiegał o to by zdobyć nad nimi kontrolę. Stanisław Gadecki Szkic Biblijnej Historii Izraela Tom Całość w tomach Polski Związek Niewidomych Zakład Wydawnictw i Nagrań Warszawa 1988 Gniezno - Kazimierz Biskupi 1976 Wydano w brajlu przy pomocy techniki komputerowej 2. Archelaus /4 a. C. - 6 p. C./ Po śmierci Heroda ogłoszenie jego testamentu na hippodromie w Jerozolimie związane było z jednoczesnym zaprzysiężeniem wojska na wierność Archelausowi. Nie uchroniło to jednak Jerozolimy od rozruchów wśród tłumów pamiętających śmierć 2 rabinów /Judy i Mateusza/, którzy zerwali złotego orła z bramy świątynnej. Lud domagał się egzekucji doradców Heroda. Wtedy Archelaus wysłał przeciwko zebranym żołnierzy, ale zgromadzeni w świątyni wypędzili cały oddział i dopiero użycie wszystkich sił przywróciło spokój. Archelaus wybrał się do Rzymu w celu zatwierdzenia testamentu. To samo uczynił Antypas, mianowany królem w drugim testamencie. Razem z nim udała się delegacja członków rodziny Heroda z prośbą o bezpośrednie rzymskie rządy albo - w najgorszym wypadku - o poparcie dla Antypasa. Zanim jednak rozwiązano kwestię następcy w Judei wybuchła seria powstań. Pierwsze z nich nastąpiło tuż po wyjeździe Archelausa. Stłumił je Kwintyliusz Warus, gubernator Syrii. Jednak gdy tylko opuścił on Judeę doszło do nowej rebelii, która wybuchła w czasie święta Namiotów. Protestowano przeciwko nadużyciom rzymskiego legata Sabinusa, który sprawował rządy w Judei, aż do zatwierdzenia króla. Przy tłumieniu buntu zdobyto świątynię, a Sabinus zagarnął pewną sumę /400 talentów/ z jej skarbca jako łup. Stłumienie tego buntu stało się sygnałem do następnych wystąpień w Jerozolimie. Ruszyli niektórzy z dawnych żołnierzy Heroda i oblegli Sabinusa w pałacu Heroda. W pobliżu Sefforis Juda syn Ezechiasza opanował całą Galileę. W Perei pojawił się Szymon, wybrał oddział i ogłosił się królem. W końcu królem ogłosił się też pasterz imieniem Atronges. Wszystkie te ruchy zostały wyeliminowane przez Warusa, który wrócił z Antiochii i przeszedł aż do Jerozolimy z dwoma legionami, niszcząc wszelki opór. W tym czasie w Rzymie pojawiły się nowe delegacje z Judei, najpierw przedstawiciele ludu z prośbą o wykluczenie wszystkich członków rodziny Heroda z praw do sukcesji, a potem w osobie Filipa, który pragnął bronić swoich własnych praw. Po wysłuchaniu wszystkich stron August podjął decyzję potwierdzając wolę Heroda w zasadniczych kwestiach. Archelaus otrzymał Judeę, Samarię, Idumeę, ale miasta Gaza, Gadara Heppos zostały mu zabrane i przyłączone do Syrii. Zamiast tytułu króla otrzymał tylko tytuł etnarchy. Antypas dostał Galileę, Pereę z tytułem tetrarchy, a Filip Bataneę, Trachonitis, Auranitis także z tytułem tetrarchy. Dochody Archelausa miały wynosić 6000 talentów, Antypasa 200, a Filipa 100 talentów. August obiecał Archelausowi tytuł królewski o ile okaże się tego godnym. Oprócz imienia Archelaus posługiwał się także nazwiskiem rodziny Herod, obydwa figurowały na jego monetach. Archelaus miał najgorszą reputację ze wszystkich synów Heroda. Jego rządy były brutalne. Według swego uznania mianował Najwyższego Kapłana. Jako następca Heroda zajął się sprawą budownictwa, odrestaurował pałac w Jerycho i zbudował inny dla siebie, któremu nadał nazwę Archelais. Sprowadził wodę akweduktem do Jerycha. Jednak jego dziewięcioletnie rządy wywołały ogólne niezadowolenie. Do rzymu udała się ze skargą delegacja Żydów i Samarytan. Wtedy August powołał samego zainteresowanego celem wytłumaczenia się, po przesłuchaniu zdjął go z urzędu i wysłał na banicję do Galii /Vienna/. Jego terytorium przeszło pod bezpośredni zarząd rzymski. Tym samym dokonała się zasadnicza zmiana pozycji politycznej terytoriów zarządzanych dawniej przez Archelausa. Rzymscy prokuratorzy, którzy zostali naznaczeni jako rządcy tego regionu nie mieli zrozumienia dla żydowskich zwyczajów religijnych. Najprostsze działania administracyjne jakie wprowadzali mogły rozognić sytuację /spis ludności/ i urazić ich uczucia religijne. Stałe zadrażnienia doprowadziły do przekonania, że rządy rzymskie są nie do pogodzenia z rządami Bożymi nad Izraelem. Prokuratorzy - dzięki swej arbitralnej władzy - nieraz nieświadomie prowadzili naród żydowski do wybuchu powstania. 3. Antypas /4 a. C - 39 p. C/ Zwany przez Józefa Flawiusza i w NT po prostu Herodem otrzymał niemałą część w testamencie swojego ojca. Jego terytorium /Galilea i Perea/ było podzielone na dwie części przez miasta Dekapolu. Ambitny i kochający luksus Antypas, zwany przez Jezusa lisem /Łk 13,32/, po to by umocnić Galileę dobudował Seforis spalone przez żołnierzy Warusa i otoczył je murami. W Perei wzmocnił Betaramfta i nazwał je ku czci żony cesarza Liwias. Z motywów politycznych ożenił się z córką króla Nabatejczyków, Aretasa. Wybudował ponadto nową stolicę Galilei, ku czci cesarza nazwaną Tiberias; miasto w pełni oparte na wzorze hellenistycznym, pełne wspaniałych budynków użyteczności publicznej i pałaców, zasiedlone zostało niestety przez ludność mieszaną, gdyż była w części pobudowana na dawnym cmentarzysku, co było nie do przyjęcia dla ortodoksyjnych Żydów. Wiadomo jednak, że Antypas wystąpił również w obronie religijnych uczuć żydowskich i to z sukcesem, gdy zmusił Piłata /26-36/ do usunięcia tarczy wotywnych wniesionych przez prokuratora do Jerozolimy. Działo to się prawdopodobnie nie szybciej niż w 31 r. p. C. Przez ostatnie dziesięć lat Antypas był pod wpływem kobiety, która stała się źródłem jego nieszczęść. Była nią Herodiada, początkowo małżonka Heroda, jednego z przyrodnich braci Antypasa /mowa tu nie o Filipie, ale o Herodzie Filipie/. Antypas składając wizytę swemu przyrodniemu bratu poznał Herodiadę i po powrocie z Rzymu ożenił się z nią. Mniej więcej w tym czasie pojawili się na terytorium Antypasa Jan Chrzciciel i Jezus, jeden w Perei /Ant XVIII, 5,2/, a drugi w Galilei. Nieznane w Nt miejsce uwięzienia Jana Chrzciciela u Józefa Flawiusza nazywa się Machaerus /na wschód od Morza Martwego/. Tam też Jan miał zostać ścięty. Tymczasem w Galilei, jeszcze przed śmiercią Jana pojawił się Jezus. Wydaje się jednak, że Antypas spotkał go dopiero podczas ostatniego tygodnia życia Jezusa w Jerozolimie przy okazji Święta Paschy. Rozwód z córką króla Nabatejczyków spowodował wybuch wojny między Aretasem a Antypasem /przynajmniej w 36 r. p. C./, zakończonej kompletną porażką Antypasa. Po sukcesach Agryppy u Kaliguli /37-38/ w Rzymie, Antypas nakłoniony przez żonę pragnie zdobyć tytuł królewski. Udaje się więc do Rzymu i spotyka Kaligulę w Baiae. Niestety w tym samym czasie zjawił się tam również wysłannik Agryppy razem z listą przestępstw Antypasa /najcięższe dotyczyło gromadzenia brini/. Nie będąc w stanie obronić się przed cesarzem Antypas zostaje złożony z urzędu i wysłany na banicję do Lugdunum w Galii /Lyon, albo według BJ II, 9.6 do Hiszpanii, być może do Lugdunum Convenarum na granicy hiszpańskiej w Pirenejach/. Herodiada odrzuciła akt łaski cesarskiej i podążyła za swoim mężem na wygnanie. Antypas umarł tam, a niewyraźne stwierdzenie z Dio Cassiusa wydaje się sugerować, że został otruty z rozkazu Kaliguli /Dio, I IX, 8,2/. 4. Filip /4 a. C. - 33_4 p. C./ Region jaki przydzielono Filipowi jest różnie określany u Józefa Flawiusza /Ant XVII, 8,1; 11,4; XVIII, 4,6; BJ II, 6.3/. Zazwyczaj wymienia się tam Bataneę /Baszan/, Trachonitas, Auranitis /Horon/, Gaulanitis /Golan/, Panias i Horeę /Łk 3,1/. Były to terytoria nieżydowskie o ludności mieszanej. Filip różnił się od swoich braci. Jego panowanie było łagodne i pokojowe. Wzniósł z ruin dwa miasta Panias i nazwał je Cezareą Philippi /dla odróżnienia od Cezarea Maripima/ oraz Betsaida /gdzie Jordan wpada do jeziora Genezaret/, nazwana też Julias /na cześć córki Augusta/. Nic nie wiadomo o jego rządach poza tym co mówi Józef: Spędził całe życie w swoim kraju. Poruszał się zawsze z sedia, z której stante pede wygłaszał wyroki. Ożenił się z Salome, córką Herodiady, ale małżeństwo to pozostało bezdzietne. Za jego rządów po raz pierwszy na monetach żydowskich wybito ludzki wizerunek /Augusta i Tyberiusza oraz - jak się wydaje - jego własny/. Filip zmarł po 37-letnim panowaniu w dwudziestym roku Tyberiusza /33/34/. Jego terytorium przyłączono do prowincji Syrii. 5. Judea za rzymskich prokuratorów /6-41 p. C./ Po oddaleniu Archelausa Judea przeszła pod bezpośredni zarząd rzymskich prokuratorów. Nazwa tego urzędu nie ogranicza się do jednego tytułu. Oprócz tytułu prokurator /xxxx/, który z początku /za Pryncypatu/ oznaczał tylko zarządcę administracyjnego w cesarskich i senatorskich prowincjach, używano też tytułu prefekt /xxxx/, który był bardziej związany z zarządem typu wojskowego. Józef Flawiusz na określenie ówczesnych zarządców rzymskich Judei używa tytułów xxxx, xxxx i xxxx, th. praesea. Tacyt nazywa Piłata tytułem procurator /Ann. Xv, 44,4/, natomiast inskrypcja z Cezarei /1961/ określa tego samego człowieka nazwą praefectus Iudaeae. Judea należała do prowincji cesarskich trzeciej klasy. Większość cesarskich prowincji była zarządzana przez ludzi będących uprzednio senatorami: które miały większy obszar, przez byłych konsulów, mniejsze zaś przez byłych praetorów. W tym świetle zarząd Judei powierzony ludziom nie będącym przedtem ani konsulami ani pretorami, a tylko ekwitami /dawne ordo kawalerii, z którego wywodzili się urzędnicy i zarządy gubernatorów i generałów; za późnej republiki była to plutokracja oparta na posiadłościach ziemskich albo handlowych/, świadczy o zrozumieniu przez Rzymian odrębności kulturowej tych ziem. Niewiele prowincji było oddanych w zarząd ekwitom. Należały do nich te, które posiadały swoją własną wyjątkowo silną kulturę /Egipt/, albo też jej brak /Mauretania, Tracja/. Prokurator Judei tylko w pewnym stopniu podlegał legatowi i zarządcy prowincji Syrii. Niektórzy ze starożytnych autorów twierdzą, że Judea była częścią prowincji Syrii, ale nie ma co do tego zgody. Józef np. twierdzi, że w 6 roku po Chr. Judea została poddana prowincji Syrii. Władza legatów Syrii nie sięgała jednak tak daleko, ażeby prokuratorzy Judei musieli przed nim zdawać sprawozdania. Legat miał obowiązek pomagać wojskowo prokuratorom i w przypadku konfliktu zbrojnego obejmował główne dowództwo rzymskich sił. Siedzibą prokuratorów w Judei była Cezarea Nadmorska, posiadająca swoje praetorium /Dz 23,35/. Z okazji większych zgromadzeń prokurator przenosił się na krótko do Jerozolimy, gdzie rezydował też w praetorium. Istnieje jednak problem: czy praetorium jerozolimskie należy identyfikować z Antonią /M.-A. de Sion/ czy też z pałacem Heroda /Benoik; Egger/. Rezydencja ta musiała być w każdym razie wystarczająco obszerna i silna, ażeby w razie potrzeby stawić czoła atakom mas i pomieścić stacjonujący tam oddział /Mk 15,16; Mt 27,27/. Oddziały, które służyły w Judei nie były tak liczne jak legiony stacjonujące w Syrii /5-6 tys. ludzi; 10 kohort albo 60 centurii/. Trzy do czterech legionów z Syrii składały się jak wszędzie w cesarstwie tylko z obywateli rzymskich /ludzie z prowincji wstępujący do legionów automatycznie otrzymywali obywatelstwo rzymskie/. W Judei tymczasem stacjonowały jedynie wojska pomocnicze, składające się z ludności zaciągniętej z terenu prowincji. Ich uzbrojenie było lżejsze i nie tak jednolite jak legionistów. Żołnierze nie mieli rzymskiego obywatelstwa, a ich liczba nie przekraczała prawdopodobnie - jak za Agryppy - jednej alae kawalerii i pięciu kohort pieszych /ok. 500-600 w każdej/, tzn. ok. 3000 ludzi. Żydzi - przynajmniej za Cezara - nie służyli w wojsku rzymskim. Ich prawa religijne utrudniałyby znacznie służbę wojskową. Żołnierzami w Judei byli więc nieżydowscy mieszkańcy Palestyny, rekrutowani na miejscu. Z pierwszego okresu rządów prokuratorskich w Judei, /tj. 6-41/ nie ma dokładnych danych o wojskach stacjonujących w Judei, przypuszcza się jednak, że większą ich część stanowili ludzie pochodzący z Sebaste /tj. Samarii/. Ludzie ci wymieniani są w związku z wydarzeniami 4 roku przed Chr., a potem lat 44-66 po Chr. Mówi się wtedy o tzw. Cezarejczykach i Sebastejczykach. Zaskakująca jest notatka z Dz 10,1, według której w Cezarei stacjonowała także Cohors Italica /ok. 40/, co świadczyłoby o tym, że w Cezarei były obecne wojska zaciągnięte w Italii. Być może była to ta sama jednostka, której nazwa pojawia się w Syrii /od 69-157/ na trzech inskrypcjach. Poza Cezareą mniejsze garnizony znajdowały się też w innych miastach Pałestyny / Jerycho, Machejrus, Aszkelonie/. W Jerozolimie stacjonowała tylko jedna kohorta, której dowódcą był znany xxxx /Dz 21,31.37; 22,24.29; 23,10.15.22; 24,7.22/. Józef mówi o rzymskiej xxxx stacjonującej w Antonii /BJ V, 5,8/ miejscu przylegającym do północno-zachodnoego narożnika świątyni połączonym dwoma klatkami schodowymi z terenem świątynnym /Dz 21,31-40/. Później, po wojnie 66-73/4 w zniszczonym mieście stacjonował Legio X Fretensis. Miejscowe wojska zaciężne zostały przeniesione przez Wespazjana z Cezarei do innych prowincji, a ich miejsce zajęły grupy pomocnicze obcego pochodzenia. Za Hadriana siły zostały podwojone /więcej sił pomocniczych/. Oprócz wojsk zawodowych w sporadycznych przypadkach, gdy zaszła taka potrzeba, organizowano także rodzaj zgromadzenia ludowego. Władza sądownicza znajdowała się również w ręku prokuratorów. Stanowili oni instancję odwoławczą w sprawach cywilnych i kryminalnych. Oni też mieli możliwość posłużenia się ius gladii /Coponius/. Konkretny zakres ius gladii zarządców prowincjonalnych nie jest w tym czasie znany. Wiadomo, że przynajmniej od III w. po Chr. obejmowało ono także osoby posiadające obywatelstwo rzymskie /z prawem apelu/. Pierwotnie prawo to rozciągało się prawdopodobnie tylko na nie-Rzymian. Nie wiadomo też nic o prawie zwyczajowym wypuszczania wolno skazańca z okazji Paschy; zarządcy prowincji nie mieli także tego rodzaju prawa. Zarządca w sądzeniu był wspomagany przez comitet /wyżsi oficerowie gwardii/,którzy tworzyli jego consilium. Czasami dochodzili do tego grona również dygnitarze z miejscowej arystokracji. Sanhedryn nadal egzekwował sprawiedliwość według swoich praw nie tylko w sprawach cywilnych, ale i w niektórych karnych. Paweł np. po nawróceniu był pięciokrotnie biczowany przez Żydów. Jeśli trybunały żydowskie poza Palestyną mogły wymierzyć jemu, obywatelowi rzymskiemu, karę za przekroczenie prawa religijnego, o ile łatwiej mógł to uczynić trybunał żydowski w Jerozolimie. Nie jest wykluczone, że trybunał żydowski mógł wydać wyrok śmierci. Nie ma jednak dowodów na to, że faktycznie mógł taką karę wyegzekwować. Ius gladii był, jak się wydaje, zarezerwowany jedynie dla prokuratora rzymskiego. On też prawdopodobnie rezerwował dla siebie prawo ratyfikowania wyroków wydanych przez trybunał żydowski. To z kolei wydaje się możliwe bez przeprowadzenia nowego procesu przed trybunałem rzymskim, opierającego się na prawie rzymskim /sędziów rzymskich nie interesował wynik procesu według prawa hebrajskiego - Dz 18,19; 23,29; 25,18-20/. Karę śmierci wobec tych, którzy przekroczyli wzbroniony obszar terenu świątynnego i jego egzekwowanie przez Rzymian jest czymś zupełnie wyjątkowym, bo prawo rzymskie gwarantowało ochronę budynków świątynnych /Jezus mógłby być skazany bezpośrednio przez trybunał rzymski, gdyby faktycznie dało się dowieść, że miał zamiar zagrozić budynkom świątyni/. Podczas gdy Sanhedryn był kolegium sędziowskim, prokurator spełniał sam rolę jedynego sędziego. Jego asystenci /assessores/ i towarzysze /comites/ byli tylko doradcami ale nie mieli żadnej władzy sędziowskiej. Proces, który z zasady odbywał się publicznie, rozpoczynał się od oskarżenia wniesionego przez poszkodowaną osobę prywatną, a czasami przez przewód magistratury. Jako dowody używano deklaracje samego oskarżonego i świadków. Najpierw oskarżyciel przedstawiał własne oskarżenie, potem oskarżony swoją własną obronę. W procesie cywilnym, w którym brakowało zeznania stron, oskarżony był przesłuchiwany bezpośrednio przez magistraturę. Ukończenie zbierania dowodów ogłaszano przez herolda. Następowała dalej dyskusja sędziego z asystentami, po czym sędzia - z wysokiego miejsca - podawał sentencję, którą natychmiast wykonywano. Trzecią gałęzią władzy prokuratorów było prowadzenie spraw finansowych. Podział Judei na dwanaście tiparchii miał służyć właśnie sprawnemu przeprowadzaniu poborów podatkowych. Chociaż w Ewangelii mówi się o podatku płaconym Cezarowi /Mk 12,14 s; Mt 22,17 s; Łk 20,22 s/, to jednak prawdopodobnie nie chodziło o pieniądze idące do kasy cesarskiej /fiscus/, ale raczej do skarbca publicznego /aerarium/. Celem ustalenia wysokości podatku przeprowadzano powszechny spis ludności i jej własności /Qvirinius, legat cesarski - w 6/7 r. po Chr./. Spis początkowo dotyczył tylko obywateli rzymskich oraz ich posiadłości i był przeprowadzany by uregulować służbę wojskową oraz zbiórkę podatków bezpośrednich. Taki był też później cel spisów w prowincjach. Istniały dwa rodzaje podatków w prowincjach: tributum soli, czyli podatek gruntowy płacony częściowo w naturze, częściowo w pieniądzu, oraz tributum capitis, obejmujący różne rodzaje osobowych i własnościowych podatków. W Syrii za Appiana wynosił on np. jeden procent wartości własności. Płacili go w Syrii mężczyźni od 14 do 65 roku życia, a kobiety od 12 do 65 roku życia. Dane zbierano od samego podatnika, potem sprawdzał je urzędnik. Deklaracje należało składać we własnym mieście albo w stolicy każdego z okręgów podatkowych /w Egipcie co 14 lat właściciel podawał osoby mieszkające w jego domu, a co 2 lata składał na piśmie wykaz stanu ruchomości, tj. stad, niewolników/. 6. Agryppa I /37-44/ Urodzony w 10 roku przed Chr. był synem Arystobulosa i Berenike /córki Salome/. Jego życie przed objęciem tronu judejskiego było bardzo burzliwe. Jako sześcioletni chłopiec został wysłany do Rzymu na naukę. Miasto to wywarło na niego wtedy negatywny wpływ, straciwszy środki utrzymania i poparcie na dworze zmuszony był powrócić do Palestyny /29 r. po Chr./. Po krótkim pobycie w Idumei otrzymał stanowisko agoranomosa w tyberiadzie, ale wkrótce po kłótni ze swoim teściem stracił urząd i udał się do Syrii do znanego mu Pomponiusza Flaccusa, legata rzymskiego. Również w Antiochii nie zabawił długo i wplątawszy się w niepotrzebne spory ruszył w pełną przygód drogę do Rzymu /36/. Tam otrzymał od cesarza Tyberiusza zadanie opieki nad jego wnukiem, Tyberiuszem Gemellusem i przy tej okazji zaprzyjaźnił się z Gajusem Kaligulą /przyszłym cezarem/. Zażyła przyjaźń doprowadziła go do wyznania, że wolałby Kaligulę niż Tyberiusza na tronie cesarskim. Szczerość ta zaprowadziła go szybko do więzienia, skąd wyszedł dopiero po sześcku miesiącach, tj. pośmierci Tyberiusza /37 r. po Chr./. W kilka dni później następca Tyberiusza i przyjaciel Agryppy, Kaligula uwolnił go z więzienia i obdarzył wielkimi zaszczytami. Agryppa otrzymał tytuł króla oraz zarząd nad ziemiami należącymi dotąd do Filipa i Lizaniasza. Nowy król nie spieszył się z objęciem rządów nad powierzonym mu regionem. Dopiero po upływie półtora roku ruszył przez Aleksandrię do Palestyny. Jego pobyt w Egipcie stał się okazją do zamieszek. Żydzi wywołali niepokoje w Aleksandrii, które trwały aż do śmierci Kaliguli. Po pewnym czasie, kiedy Herod Antypas stracił swoje terytorium /39/, Kaligula przekazał je również Agryppie. Gdy cesarz został zamordowany /41/, Agryppa znajdował się akurat w misji dyplomatycznej w Rzymie. Między innymi właśnie jego działalność sprawiła, że następcą został wybrany Klaudiusz. Ten zaś, w dowód wdzięczności, nie tylko potwierdził tytuł królewski Agryppy, ale ponadto dołączył do jego dotychczasowego regionu tereny Samarii i Judei. Królestwo Aryppy osiągnęło w tym momencie rozmiary królestwa Heroda Wielkiego. Po powrocie rozpoczął rządy, nazywane złotym okresem faryzeizmu. Król pragnął zachować nie tylko Prawo spisane, ale i tradycję Ojców. Jego postawa wywołała wielkie zadowolenie w kręgach faryzejskich. Cechowała go ponadto wielka łagodność w sprawowaniu władzy, zupełnie niepodobna do sposobu rządzenia jego dziada. Dwie rzeczy zdają się wskazywać na to, że król pragnął odegrać większą rolę na Bliskim wschodzie, i to bez pomocy Rzymian. Pierwszą było fortyfikowanie Jerozolimy, czyli budowa tzw. trzeciego muru Agryppy. Drugą była konferencja królów zwołana w Tyberiadzie. Zarówno budowie muru, jak i spotkaniu królów przeciwstawiał się legat Syrii, a za jego namową również cesarz. W Dziejach Apostolskich Agryppa występuje jako prześladowca wspólnoty chrześcijańskiej, która w czasie jego rządów była już rozsiana po całej Palestynie. Sampatyzowanie króla z faryzeuszami pogorszyło w sposób zrozumiały sytuację chrześcijan. W wyniku prześladowania Kościoła ścięty został Jakub, syn Zebedeusza, i uwięziony Piotr, jak się wydaje na Paschę 44 roku po Chr. Apostołowie przepowiadając, że Jezus jest Mesjaszem /Dz 2,42; 4,2; 5,42/, w oczach władz mogli wyglądać na burzycieli porządku publicznego. Dla władz bowiem Mesjasz w tym czasie był synonimem wichrzyciela politycznego. Kara jaką wymierzono Jakubowi, tj. ścięcie mieczem, przewidziana była w prawie judaistycznym jako kara za morderstwo. Śmierć Heroda Agryppy I nastąpiła niespodziewanie w Cezarei /Dz 12,19-23; Ant XIX, 8,2/. Podczas świątecznych igrzysk na cześć cesarza pojawił się on w Amfiteatrze w ubiorze utkanym całkowicie ze srebra. Ludzie - mówi Józef Flawiusz - na widok słońca odbijającego się od jego szat porównali go do boga. Wkrótce jednak opanowały go straszne boleści i po upływie pięciu dni umarł. Zostawił po sobie syna o tym samym imieniu, któremu Klaudiusz zamierzał nawet przekazać królestwo, ale sprzeciwili się temu jego doradcy. Całe królestwo Agryppy I zostało poddane władzy rzymskiego prokuratora, który miał być kontrolowany przez legata Syrii. 7. Rzymscy prokuratorzy II /44-66/ Region, jakim mieli teraz zarządzać, był większy niż ten, którym rządzili prokuratorzy należący do pierwszej grupy sprawującej władzę jedynie w Judei. Znaleźli się oni tam na prośbę samych Żydów. Prokuratorzy z drugiej grupy zostali naznaczeni bez pytania Żydów o zgodę. Ich decyzje, zazwyczaj wbrew uwarunkowaniom religijnym prawodawstwa żydowskiego, jątrzyły naród i przygotowywały grunt pod powstanie zbrojne. Kontrast między wolnością, jaką cieszyła się Judea za Agryppy I a późniejszym zniewoleniem oraz zdecydowaną wolą zgniecenia wszelkiego oporu, sprawiły, że władzę prokuratorów zaczęto uważać za nie do pogodzenia z teokracją Bożą w Izraelu. a/ Cuspius Fadus /44?-46/ był pierwszym z drugiej serii prokuratorów, jacy znaleźli się w Judei i przyjęli tam władzę w imieniu Rzymu. Jego zasługą było ocalenie Judei od rozboju. Uśmierzył on kłótnie i napady Żydów z Perei na mieszkańców Filadelfii. Zgładził też niejakiego Ptolemeusza, przywódcę bandy atakującej Idumejczyków i Arabów. Sprawą, która rozjątrzyła umysły Żydów, była próba wykonania przez Fadusa rozkazu cesarskiego o przejęciu w depozyt szat arcykapłańskich, które były dotąd przechowywane w świątyni, a teraz miały znaleźć się pod kontrolą prokuratora w twierdzy Antonia. Żydzi nie mogli się pogodzić z tą decyzją, ale do rozruchów nie doszło. Prokuratorowi pozostawiono jedynie zakładników, on zaś zezwolił na wyjazd delegacji Żydów do Rzymu, ażeby sprawę jeszcze raz przedstawić cesarzowi. W Rzymie rzecz całą poparł przebywający tam Agryppa II i szaty arcykapłańskie na mocy nowek decyzji cesarskiej pozostawiono w świątyni /Ant XX, 1,1/. Następny konflikt nie zakończył się tak łagodnie. Pewien Żyd o nazwisku Teuda, podający się za proroka, obiecał ludziom wyprowadzić ich na pustynię i przeprowadzić suchą nogą przez Jordan. On i jego zwolennicy zostali zaatakowani przez wojska Fedusa i pochwyceni. Sam Teuda został przy tej okazji ścięty. Jego głowę przywieziono do Jerozolimy jako trofeum wojskowe /Ant XX, 5,1/. Wydarzenie to zanotowane zostało także w Dziejach Apostolskich: "Niedawno temu wystąpił Teodas, podając się za kogoś niezwykłego. Przyłączyło się do niego ok. 400 ludzi; został on zabity, a wszyscy jego zwolennicy rozproszeni i ślad po nich zaginął" /Dz 5,36/. Dzieje wspominają go przed powstaniem Judy Galilejczyka, które wybuchło w 6 r. przed Chr. b/ Tiberius Julius Aleksander /46-48/ był następcą Fadusa. Był wnukiem Żyda Filona, słynnego filozofa z Aleksandrii. Pracował w rzymskiej administracji aż doczekał się stanowiska prokuratora Judei. Potem został nawet prefektem Egiptu, a za czasów cesarza Tytusa był jednym z najważniejszych doradców podczas oblężenia Jerozolimy. W końcu został prawdopodobnie prefektem pretorianów. W czasie jego pobytu i rządów w Judei nastał wielki głód w kraju. Była to część tej fali głodu, jaka nawiedziła całe imperium rzymskie za czasów Klaudiusza. Według Dziejów Apostolskich głód został przepowiedziany przez niejakiego proroka Agabusa, co skłoniło chrześcijan z Antiochii do składania na rzecz braci w Judei przesłanej za pośrednictwem Barnaby i Pawła xxxx /Dz 11,28-30/. Tyberiusz Aleksander, który zerwał z judaizmem, strzegł bardzo surowo spraw rzymskich w Judei. Kiedy Jakub i Szymon, synowie Judy Galilejczyka, który wzniecił powstanie za czasów spisu Kwiryniusza /6 r. przed Chr./, obrali drogę ojca. Prokurator kazał ich pojmać i ukrzyżować /Ant XX, 5,2/. c/ Ventidius Cumanus /48-52/, trzeci prokurator Judei, rozpoczął działalność jawnie prowokacyjną i niesprawiedliwą wobec Żydów. Pierwszą okazją była obraza religijnych uczuć żydowskich przez jednego z żołnierzy rzymskich pilnujących porządku podczas święta Paschy w świątyni. Żołnierz nie został ukarany, a tłum który domagał się ukarania winnego, został zaatakowany przez wojska prokuratora. W wypadkach tych zginęło ok. 20 tys. ludzi. Następny poważny incydent kosztował Cumanusa utratę urzędu. Wszystko zaczęło się od zamordowania w Samarii kilku Żydów z Galilei zmierzających na uroczystości świąteczne do Jerozolimy. Za to grupa Żydów pod wodzą kilku Zelotów zdewastowała Samarię i wycięła bezbronną ludność. Cumanus tym razem zareagował, rozbił bandę Żydów i pojmał wielu jej członków. Sprawa została przedstawiona przez obie strony legatowi Syrii. Ten przeprowadził dochodzenie, w wyniku którego wszyscy pojmani Żydzi zostali ukrzyżowani, a delegaci żydowscy, samarytańscy razem Cumanusem odesłani do Rzymu. Tam Klaudiusz z pomocą Agryppy II rację przyznał Żydom. Delegaci samarytańscy zostali straceni, a Cumanus zesłany na banicję /Ant XX, 6,1-3/. d/ Felix /52-60/ został mianowany prokuratorem Judei przez Klaudiusza na prośbę arcykapłana Jonatana. Był on wyzwoleńcem znacznej rodziny imperialnej, prawdopodobnie matki Klaudiusza, bo nosił nazwisko Antonius Felix. Po raz pierwszy więc urząd ten dostał się w ręce wyzwoleńca. Miał on trzy żony, a drugą z nich była Drusilla, siostra Agryppy II. Za jego rządów w Judei ogromnie wzrosła nienawiść do Rzymian na skutek wielu niesprawiedliwości i okrucieństw, jakich dopuszczał się prokurator. Chociaż pozornie starał się zwalczać bandytyzm i rozbój w Judei, sam posługiwał się metodami zbójeckimi. Tak np. posługując się sykariuszami /nożownikami/ zamordował Najwyższego Kapłana Jonatana, który kiedyś starał się dla niego o urząd prokuratora, a potem, upominał go za jego niesprawiedliwe postępowanie. Wykonawcy rozkazu, zauważywszy łatwość z jaką można było pozbywać się oponentów, zaczęli stosować tę metodę w całej Jerozolimie, tak że stała się ona wkrótce miastem szczególnie niebezpiecznym. Na pustyni zaczęto organizować bandy, które wraz ze wzrostem ruchu zelotów zaczęły przybierać coraz bardziej antyrzymski charakter. Przykładem tego było wystąpienie pewnego "Egipcjanina" podającego się za proroka, który zebrał wokół siebie sporo ludzi /Dz = 4 tys.; BJ II, 13,5 = 30 tys./ i obiecywał rozpadnięcie się murów Jerozolimy na jego rozkaz. Feliks uderzył na zebranych, część pozabijał, a resztę razem z przywódcą rozproszył. Na domiar złego sytuację w mieście pogorszyła niegodna postawa następnego Najwyższego Kapłana, Iszmaela, syna Fabi, który wielu kapłanów przyprawił o śmierć głodową. Na ostatnie dwa lata rządów Felixa przypada uwięzienie świętego Pawła w Cezarei /Dz 23-24/ i jego dysputy z prokuratorem i jego małżonką Druzyllą. W tym czasie Cezarea stała się widowiskiem sporów między zamieszkującymi ją Żydami i Syryjczykami /Ant XX, 8,7/, w wyniku których padli zabici, a mieszkania wielu Żydów zostały splądrowane na rozkaz prokuratora. Zanim sprawa została rozstrzygnięta przed sądem cesarskim w Rzymie, Felix został odwołany z Judei przez Nerona. E/ Pordjus Festus /60-62/ zastąpił z polecenia Nerona prokuratora Felixa. Początki jego rządów w Judei związane są ze zwalczaniem sykariuszów, którzy w międzyczasie - nawołując ciągle do walki o wyzwolenie narodu spod rzymskiej okupacji - wzrośli w siłę /Ant XX, 8,10/. Po przebudowie pałacu Hasmoneuszów przez Agryppę II doszło do zadrażnień między prokuratorem a kapłanami. Agryppa II zbudował sobie bowiem pomieszczenia pałacowe tak wysoko, że pozwalały mu obserwować porządek służby liturgicznej w świątyni. W odpowiedzi na to kapłani wybudowali na budynkach przylegających do wewnętrznego dziedzińca wysoki mur, który nie tylko zasłaniał widok Agryppie, ale i żołnierzom rzymskim dozorującym porządek w świątyni podczas świąt. Sprawa została wniesiona do cesarza, a ten rozstrzygnął ją na korzyść kapłanów, Arcykapłan Iszmael pozostał w Rzymie jako zakładnik. Za tego arcykapłana /Iszmaela syna Fabi/, w początkowych dniach sprawowania władzy przez Festusa Paweł znajdował się ciągle pod strażą w Cezarei. Iszmael wniósł też oskarżenie przeciwko Pawłowi wobec Festusa przebywającego z wizytą w Jerozolimie /Dz 25,1-5/. Festus zdawał się skłaniać ku pozycjom arcykapłana, w związku z czym Pawłowi jako obywatelowi rzymskiemu, nie pozostało nic innego jak tylko odwołać się do cesarza. Kiedy Iszmael stał się rzymskim zakładnikiem urząd arcykapłański otrzymał Józef zwany Kabi. Porcjus Festus zmarł na stanowisku przed upływem dwóch lat od chwili objęcia władzy w Cezarei. Między jego śmiercią a pojawieniem się nowego prokuratora w Judei zapanowała anarchia. Agryppa II pozbawił urzędu arcykapłańskiego Józefa i ustanowił Annasza Młodszego, syna Annasza znanego z historii Męki Jezusa Chrystusa. Nowy arcykapłan wykorzystał brak władzy rzymskiej dla wyeliminowania swoich przeciwników, którzy szybko zostali zasądzeni na ukamienowanie. Pomiędzy ofiarami Annasza Młodszego znajdował się również Jakub brat Jizusa /Euzebiusz, Hist. eccl. II, 23,21-24 = Ant XX, 9,1/ i jego towarzysze. Decyzje te nie podobały się wielu Żydom, którzy interwoniowali u nadciągającego z Egiptu nowego prokuratora oraz u Agryppy II. Ten ostatni zdjął Annasza z urzędu po niecałych trzech miesiącach od chwili nominacji. f/ Luccelius Albinus /62-64/, nowy prokurator okazał się gorszy od swojego poprzednika. Powodowany żądzą pieniądza brał łapówki od obydwu partii, prorzymskiej i antyrzymskiej, jednocześnie. Ktokolwiek znalazł się w więzieniu mógł wydostać się stamtąd za okupem. Sykariusze wykorzystali tę okazję i zaczęli szeroko stosować terroryzm w połączeniu z porywaniem ludzi i wymianą zakładników. W Jerozolimie zapanował zamęt. Między zdjętym z urządu arcykapłanem Jezusem, synem Damneusza a nowym, Jezusem, synem Gamaliela, doszło nawet do walk ulicznych oraz do wzajemnego obrzucania się kamieniami /Ant XX, 9,4/. Albinus usłyszawszy o nominacji swojego następcy postanowił zaznaczyć się czymś szczególnym w Judei i w tym celu zabrał się do opróżniania więzień. Skazanych na karę śmierci pozbawił życia, a innych wypuścił wolno w zamian za pieniądze. Dzięki temu kraj napełnił się na nowo rozbójnikami. g/ Gessius Florus /64-66/ w porównaniu z Albinusem okazał się jeszcze większym łotrem, zaczął wręcz współpracować z bandami rozbójników /Ant XX,11,1/. Wielu Żydów przerażonych napadami i rabunkami uciekało poza granice kraju w obawie o swoje życie. Doprowadził też lud do takiej depresji, że pochwycono za broń i w drugim roku jego rządów rozpoczęto pierwsze powstanie żydowskie przeciwko Rzymianom. Na opisie działalności tego prokuratora kończy się księga "Starożytności Żydowskich" Józefa Flawiusza. Dalszy ciąg dziejów Judei opisany jest we wcześniejszym dziele, zatytułowanym "Wojna żydowska". 8. Pierwsza wojna żydowska /66-74/ Bezpośrednim powodem tej wojny było wspomniane już postępowanie prokuratora Florusa, czyli okradzenie części skarbu świątynnego i zemsta na ludności Jerozolimy za reakcje jakie spowodował ten czyn. Zdarzyło się to w kwietniu - maju 66 r. /Artemisios - Ijjar/. Po grabieży miasta, biczowaniu i ukrzyżowaniu wielu mieszkańców prokurator zażądał przywitania dwóch kohort rzymskich przybywających do Jerozolimy. Następnego dnia po rozruchach akt taki byłby wyrazem posłuszeństwa ze strony mieszkańców miasta. Zarząd miasta postanowił przychylić się do żądania prokuratora. Lud wyszedł witać wojsko, ale żołnierze nie odpowiedzieli na powitanie tłumów, co wywołało jego poruszenie. W odpowiedzi na to Florus kazał uderzyć na witających wojsko ludzi. Walka przeniosła się na ulice miasta. Lud opanował wzgórze świątynne i odciął połączenie między świątynią a miejscem stacjonowania rzymskiego garnizonu, czyli Antonią. Florus nie mogąc wprowadzić porządku, pozostawia to zadanie władzom Jerozolimy, a sam wycofuje się do Gezarei, pozostawiając na miejscu jedną kohortę. Do Jerozolimy przybył specjalnie Agryppa II ażeby uśmierzyć rozgorączkowanych ludzi, nie był jednak w stanie spełnić ich podstawowego żądania, tj. oskarżyć Florusa w Rzymie przed cesarzem. Lud wykazał pewną gotowość do posłuszeństwa cesarzowi, ale na żądanie Agryppy okazał również posłuszeństwo Florusowi cierpliwość tłumów się wyczerpała. Przywódcy i zwolennicy partii antyrzymskiej przystąpili do działań zaczepnych. Zdobyli najpierw Masadę, a potem w Jerozolimie spowodowali przerwanie praktyki skaładania ofiar za cudzoziemców i za cesarza. Akt ten uważany jest przez Józefa Flawiusza za początek wojny żydowskiej /Bell II,17,2/. Agryppa II razem ze zwolennikami partii prorzymskiej postanowił stłumić powstanie uciekając się do użycia siły. Zajął nawet Górne Miasto przy pomocy 3 tys. żołnierzy, ale wkrótce został zmuszony do wycofania się. Powstańcy okazali się silniejsi. Mszcząc się na Argyppie i arcykapłanie Annaszu spalili ich pałace, a potem zdobyli Antonię. Wojska Agryppy II i rzymska kohorta przeniosły się do zachodniej części miasta, do pałacu - fortecy Heroda. Aryckapłan został zabity, a część pałacu zdobyta. Żołnierze Agryppy, widząc beznadziejność sytuacji, zgodzili się na kapitulację pod warunkiem zachowania życia. W trzech wieżach pałacu Heroda zostali jeszcze rzymscy żołnierze broniąc się jakiś czas. Przyrzeczono im także możliwość swobodnego opuszczenia twierdzy, ale potem przyrzeczenie to złamano i bezbronnych wymordowano. Na wieść o tym wybuchły animozje między Żydami i poganami zamieszkującymi miasta o ludności mieszanej i doszło do masowych rzezi /w Aleksandrii zgineło wówczas 50 tys. Żydów/. Następną próbę ujarzmienia powstania podjął według kompetencji zarządca Cestius Gallus. Jego wojska zostały zaatakowane przez Żydów pod Gibea, ale nie zadano im większych szkód, więc przyszły do Jerozolimy, zajęły północną dzielnicę miasta /Bezetha/ i zaatakowały świątynię. Nie osiągnąwszy za pierwszym razem zwycięstwa Callus wycofał się ku Antiochii. W drodze powrotnej Żydzi zadali im pod Bet Horon duże straty zdobywając jednocześnie cenne wyposażenie wojskowe. Partia antyrzymska, rozochocona zwycięstwem, zyskała wielu zwolenników. Inni, przeciwni wojnie, w tym także chrześcijanie, opuścili Jerozolimę w listopadzie 66 r. Chrześcijanie - według Euzebiusza - udali się na Zajordanię do Pelli, tj. na terytorium wiernego Rzymianom Agryppy II. Kraj zaś podzielono na okręgi, z których każdy otrzymał swojego dowódcę /Galileą np. rządził Józef, syn Matiasza, później Józef Flawiusz/. Co zręczniejsi dowódcy przystąpili do fortyfikowania miast, ćwiczenia żołnierzy i ustanawianiam sądów, ogólnie jednak panował bałagan i zamęt, a niektórzy z dowódców spotykali się ze sprzeciwem w łonie samych frakcji powstańczych nie mogących dojść do zgody między sobą. Neron po otrzymaniu wieści o porażce Gallusa mianował innego dowódcę wojsk rzymskich i jemu polecił zadanie opanowania sytuacji w Palestynie. Człowiekiem tym był Wespazjan. Wkrótce jego armia po połączeniu się z wojskami jego syna Tytusa, które przyszły z Aleksandrii, liczyła 60 tys. ludzi /Legio V, X, XV: 24 kohorty pomocnicze, 6 skrzydeł kawalerii oraz oddziały sprzymierzonych królów/. Na widok armii rzymskiej oddziały żydowskie opuściły pozycje i uciekły do Tyberiady. Główna część wojsk Józefa schroniła się w twierdzy Jotapata, którą Rzymianie zdobyli w czerwcu - lipcu 67 r. Józef ocalał, podając się za proroka i przepowiadając Wespazjanowi przyszłe wyniesienie na tron cesarski. Kolejne twierdze galilejskie przeszły po kolei w ręce rzymskie /Tyberiada, Tarichea, Gamala, Góra Tabor, Giszkala/ i pod koniec 67 r. cała północna Palestyna była już na powrót w rękach Rzymian. Rozczarowani klęską zwolennicy partii narodowych od wzajemnego oskarżania o spowodowanie klęski przeszli do otwartej wojny domowej /67-68/. Jan z Giszkali na czele zelotów, aczkolwiek w mniejszości, zaczął mordować przeciwników wojny z Rzymianami. Ci z kolei podburzyli przeciwko zelotom mieszkańców Jerozolimy i zamknęli ich w wewnętrznym przedsionku świątyni. Nie rozwiązało to jednak całkowicie sytuacji, ponieważ zeloci sprowadzili sobie do miasta pomoc w postaci Idumejczyków, którzy - zająwszy Jerozolimę - pomogli im wyeliminować co znaczniejszych przeciwników. Wespazjan postanowił wykorzystać nadarzającą się okazję i rozpoczął dalsze przygotowania do oblężenia Jerozolimy. Zajął Pereę, treny nadmorskie, Idumeę, Samarię i Jerycho. Dziewiątego czerwca 68 r. zmarł Neron i dalsze działania zostały powstrzymane w oczekiwaniu na dyspozycje od nowego cesarza. Tytus wysłany do Rzymu z hołdem zwrócił w połowie drogi na wieść o śmierci nowo wybranego cesarza Galby. Tymczasem wystąpienia niejakiego Szymona bar Giory na południu Palestyny zmusiły Wespazjana do podjęcia dalszych kroków. Po roku bezczynności rozpoczęto /maj-czerwiec 67 r./ następną wyprawę, w wyniku której została zajęta cała Judea z wyjątkiem Jerozolimy, Herodionu, Masady i Machejrontu. Szymon brat Giora skorzystał z zaproszenia mieszkańców Jerozolimy i wszedł do miasta, które odtąd było podzielone na trzy obozy /marzec-kwiecień 69 r./. Na wieść o wyborze nowego cesarza Witeljusza przez wojska zachodu, wojska wschodnie odpowiedziały aklamacją Wespazjana /1 lipca 69 r./, a kiedy jego sprawa zwyciężyła w Rzymie Vitellius został zamordowany /20 grudnia 69 r./. Armia, z którą Wespazjan oczekiwał w Aleksandrii na dalszy ciąg wydarzeń aż do lata 70 r., wróciła do Palestyny pod dowództwem Tytusa, syna Wespazjana. W Jerozolimie tymczasem narodziła się jeszcze jedna partia z Eleazarem, synem Szymona, na czele. Szymon bar Giora kontrolował sytuację w Górnym Mieście i części Dolnego, Jan z Giszkali - wzgórze świątynne a Eleazar - wewnętrzne przedsionki świątyni. Walka między partiami podkopywała nawet korzenie ich wspólnej egzystencji. Spalono np. składy zboża, byleby nie wpadły w ręce przeciwników. Tytus tymczasem razem z czterema legionami /V, X, XV, XII/ na krótko przed świętami Paschy 76 r. znalazł się pod murami Jerozolimy. Nie powstrzymało to walk wewnątrz partyjnych w murach miasta, ale w czasie świąt Paschy partia Eleazara otworzyła bramy świątyni, co wykorzystali jej przeciwnicy. Odtąd w Jerozolimie rządziło tylko dwóch: Jan z Giszkali i Szymon bar Giora. Po dwutygodniowym forsowaniu padł pierwszy mur /7 Artemisios/. Po dalszych dziewięciu dniach Rzymianie przełamali drugi mur i przejęli nad nim kontrolę. Teraz każdy z czterech legionów zaczął budować swoje tarany, dwa przeciwko Górnemu Miastu i dwa przeciwko Antonii. Szymon bar Giora bronił Górnego Miasta, a Jan z Giszkali Antonii. W mieście zabrakło żywności, a uboższa ludność, która uciekła do obozu rzymskiego, została schwytana i ukrzyżowana. Tymczasem tarany przygotowane do ataku na mury zostały zniszczone przez obrońców. Tytus postanowił więc wziąć miasto głodem. Otoczył je kamiennymi, niskimi murami i przygotował cztery nowe tarany przeciwko Antonii. W nocy 5 Panemusa zdobyto Antonię a potem zniszczono. Dnia 17 Panemusa zaprzestano z konieczności składania ofiar w świątyni. Przygotowano nowe cztery tarany przeciwko świątyni. Rada wojenna, zapewne za namową Agryppy II, oficjalnego zwierzchnika świątyni, postanowiła ocalić sam Przybytek, ale stało się jednak inaczej. W ferworze walki, 6 sierpnia 70 r., jeden z rzymskich żołnierzy podpalił od strony północnej zabudowania otaczające Przybytek. Na nic zdały się dalsze rozkazy Tytusa, który zdążył jeszcze wejść do wnętrza Przybytku. Po kilku dniach zmuszeni głodem oddali się w ręce Tytusa pozostali przy życiu, ukryci kapłani. Zostali straceni, wypowiadając słowa: "Wypada kapłanom ginąć razem ze świątynią" /Bell. VI,6,1/. W ręku powstańców pozostało tylko Górne Miasto. Zbudowano tarany naprzeciw pałacu Heroda /płn.-zach./ i Xystus /płn.-wsch./. W połowie września zostało zdobyte całe miasto /8 Gorpiaeus/. Podczas całego pięciomiesięcznego oblężenia padło - według Józefa Flawiusza - milion sto tysięcy Żydów. Dziewięćdziesiąt siedem tysięcy jeńców przeznaczono do kopalni albo walk gladiatorów. Część /700/ miała wziąć udział w triumfie w Rzymie. Miasto zostało całkowicie spalone i zburzone, ocalały tylko wieże Heroda, które miały upamiętniać zwycięstwo Rzymian. W Jerozolimie pozostał X legion, reszta żołnierzy znalazła się w Aleksandrii. Sam Tytus odbył razem z ojcem triumf /71/ w czasie którego niesiono złoty stół do chlebów pokładnych i siedmioramienny świecznik z Przybytku, złożone potem w Świątyni Pokoju. Podobno zostały one zabrane do Afryki przez Wandalów, którzy w 455 r. splądrowali Rzym, a potem przewiezione /534 r./ do Konstantynopola przez Belisariusza, który zniszczył imperium Wandalów. Resztę miejsc będących w ręku powstańców /herodion, Machejrus, Masadę/ miał zdobyć ówczesny rządca Palestyny, Lucilius, Bassus. Herodion i Machejrus zdobyto łatwo, gorzej wyglądała sprawa z Masadą, forteca były wyjątkowo silna, a Lucilius Bassus zmarł w międzyczasie. Miejsce położone wysoko było niedostępne dla maszyn oblężniczych, wtedy atak przygotował Flavius Silva, wzniósłszy ogromną rampę ziemną z zachodniej strony wzgórza. Kiedy dalsza obrona była już niemożliwa, Eleazar syn Jaira i dowódca sykariuszów broniących Masady, wezwał wszystkich do samobójstwa, co też wykonano. Rzymianie weszli do wymarłej twierdzy w kwietniu 74 r. po Chr. Po zakończeniu wojny nastąpiły jeszcze rozruchy w Cyrenie i Aleksandrii, te ostatnie doprowadziły nawet do zamknięcia świątyni żydowskiej Oniasza IV, wybudowanej jeszcze w czasach hellenistycznych w Lentopolis. Nie zmieniły one jednak losu samej Palestyny, która stała się prywatną własnością Wespazjana. Nie było już żadnych władz żydowskich w Judei. Dawny podatek na świątynię został przeznaczony na świątynię Jupitera Kapitolińskiego w Rzymie. Ludność kraju była wycieńczona siedmioletnią wojną. 9. Od Wespazjana do Hadriana Po zakończeniu pierwszej wojny żydowskiej aż do końca pierwszego wieku po Chr. w Judei nie doszło do poważniejszych konfliktów, chociaż środki przymusu zastosowane przez Wespazjana nadal obowiązywały, a nawet w pewnych okresach były zaostrzone /Dioklecjan/. Nie oznacza to zastoju w życiu samych Żydów. Przeciwnie, po utracie świątyni i oficjalnej władzy reprezentującej ich interesy wobec Rzymian Żydzi znaleźli, szczególnie w dziedzinie religijnej, nowy sposób bytowania, który - jak po upadku pierwszej świątyni - pozwolił im nie tylko uniknąć rezygnacji, ale nawet rozwinąć nowe nadzieje mimo wcale niewesołej sytuacji politycznej i ekonomicznej kraju. Najbardziej odczuwalny w dziedzinie religijnej był brak ofiar w świątyni. Według Megillat Taanit 4,6 dnia 17 Tammuz zaprzestano skaładania ofiar w świątyni i nigdy więcej ich nie podjęto. Fakt ten pociągnął za sobą stopniowe wyeliminowanie aronowego kapłaństwa i spadku jego roli w życiu Żydów i chociaż podatki przeznaczone dawniej na utrzymanie kapłanów nadal zbierano i wypłacano, to jednak nie podniosło to wcale znaczenia kapłaństwa w oczach współczesnych. Przestał też istnieć dawny Sanhedryn, odkąd nie było już miasta, dla którego był przeznaczony. Jego rolę przejęła akademia uczonych w Piśmie mieszkających w Jawne /Jamnia/, spełniająca bez rzymskich pełnomocników rolę Najwyższego Sądu dla Żydów. Tym samym doszło do bardzo ważnej zmiany na szczeblu władzy religijnej. Arystokracja saducejska, kierująca dotąd w większości wypadków Sanhedrynem i posiadająca swoich ludzi na stanowisku arcykapłanów, została zastąpiona przez faryzeuszów. Rabini orientacji faryzejskiej zastąpili teraz saduceuszów i kapłanów po przynajmniej dwóch wiekach ubiegania się o władzę, a Jawne stało się centrum ich działalności. Nie mając żadnego oficjalnego poparcia ze strony Rzymian tamtejsi rabini tworzyli odpowiednik dawnego Sanhedrynu, a ich decyzje były uważane za wiążące. Naśladowano dawny Sanhedryn nawet w liczbie /72/ członków nowej Najwyższej Rady. Wydawała ona decyzję w dziedzinie spraw cywilnych, które nie napotykały na opór władz rzymskich. Nieco bardziej skomplikowane były sprawy kryminalne, gdzie kompetencje nowej Rady Najwyższej były częstą uzurpacją. Mimo tego odbywały się w Jawne w sposób tajny procesy, na których - według dawnego Prawa Mojżeszowego - zapadały wyroki śmierci. Z czasem organ ten ze swoim przewodniczącym zacznie pobierać te podatki, które kiedyś napływały z Palestyny i z diaspory na utrzymanie Sanhedrynu i kapłanów. Studia nad Torą rozwinęły się w tym czasie do niebywałych rozmiarów. Wszystkie dotychczas znane prawa zostały ponownie przebadane, uwspółcześnione i w niesłychanie wnikliwy sposób skomentowane. Nawet te przepisy, które dotyczyły spraw niemożliwych do spełnienia, w szczególności dotyczące służby kultowej w świątyni, zostały skodyfikowane i sprecyzowane, ażeby zachować obraz porządku lituricznego dla potomności. Właściwie jedyny pełny obraz świątyni i służby Bożej możemy dziś znaleźć w Misznie, dziele rabinów II wieku. Podobnie jak po upadku pierwszej świątyni skoncentrowano się na pogłębieniu Prawa i uwypukleniu pewnych instytucji religijnych podkreślających odrębność judaizmu, tak teraz położono nacisk na skrupulatne wypełnianie najdrobniejszych przepisów Prawa, obejmującego nawet najbardziej błahe dziedziny życia. Jednocześnie próbuje się znaleźć wytłumaczenie wszystkich nieszczęść, jakie spotkały Żydów w czasie pierwszej wojny żydowskiej. Powstają dzieła literackie napisane w kategoriach apokalipsy. Uznanie słuszności kary, która spotkała Żydów za grzech, umocnienie wiary wśród utrapień ówczesnego życia, wlanie nowych nadziei na zbawienie - to cechy, jakie przyświecały tym dziełom, ukierunkowanym na podniesienie ducha, łączącym wiarę na religijne odnowienie z nadzieją na wyzwolenie z opresji politycznej. Po upadku Jerozolimy powstała tzw. "IV Apokalipsa Ezdrasza", zbiór refleksji na temat przyczyn upadku narodu, "Apokalipsa Barucha", czy "Czwarta Księga Sybilli" /79 r./. Przyczyn upadku szuka także Józef Flawiusz, chociaż posługuje się on gatunkiem historycznym. Dynamiczny rozwój rabinizmu kłócił się z rozwojem Kościoła w Palestynie. Chrześcijanie, nazywani przez rabinów "minim", tj. "heretykami", byli atakowani na płaszyczyźnie doktrynalnej w kwestii bóstwa Jezusa oraz jego charakteru mesjańskiego. Dyskusje te toczyły się z początku w synagogach palestyńskich. Widząc jednak, że chrześcijanie posługują się tym samym źródłem argumentów, tzw. Pismami, Prorokami i Prawem, zaczęto ich po prostu wyrzucać z synagog. Żydom zabraniano wstępu do domów chrześcijańskich, a tym którzy czytają pisma chrześcijańskie grożono pozbawieniem życia przyszłego. W roku 85 Samuel Mały /za czasów Gamaliela II/ zredagował modlitwę przeciwko chrześcijanom, która została włączona do znanej modlitwy, zwanej Szemone Ezre, recytowanej kilkakrotnie w ciągu dnia: "Niech nie będzie nadziei dla odstępców, a królestwo pychy niech zostanie szybko wykorzenione za naszych dni, niech Nazarejczycy i Minim zginą nagle, niech zostaną wykreśleni z Księgi Życia, a ich imię niech się nie zjawi pomiędzy sprawiedliwymi". Oprócz argumentów skrypturystycznych chrześcijanie odpowiadali na ataki Żydów działalnością dobroczynną. Odwiedzali chorych i namaszczali ich, czemu czasami towarzyszyły uzdrowienia. Ze źródeł żydowskich znany jest np. niejaki min Jakub, kapłan żydochrześcijański, żyjący ok. 100 r. po Chr. słynny uzdrowiciel. Oficjalną władzą w Judei pozostawali Rzymianie, na których czele znajdował się rządca Judei rezydujący nadal w Cezarej. Po pierwszej wojnie żydowskiej Judea jako region podniosła się w hierarchii rzymskiej. Uniezależniona od Syrii stała się odrębną prowincją. O ile dawniej na jej czele znajdował się tylko prokurator, człowiek pochądzący ze stanu ekwitów, o tyle teraz był to już człowiek w randze pretora albo nawet konsula. Nie wiadomo, jak nazywali się wszyscy kolejni rządcy prowincji Judei od czasu pierwszej do drugiej wojny żydowskiej. Znane są tylko niektóre nazwiska pochodzące bądź to z dzieła Józefa Flawiusza, bądź też z inskrypcji rozrzuconych po różnych miejscach imperium rzymskiego. Znani są następujący zarządcy: - Sex. Vettulenus Cerialias - Lucius Bassus - L. Flavius Silva /74-81/ - Cn. Pompius Longinus /86/ - Sex. Hermetidius Campanus /93/ - Atticus /100-103/ - C. Julius Quadratus Bassus - Q. Rosicius Coelius Pompeius Falco /105-107/ - C. Avidius Ceionius Commodus - Tiberianus /114/ - Lusius Qviatus /117/ - Q. Tineius Rufus /132/ - C. Qvinctius Certus Publicjus Marcellus - /Cn. Minicius Faustinus/ Sex. Julius Severus /135/. Ich rządy w Judei nie napotkały, poza okresem Trajana /115-117/, na wielkie opory. Za czasów Trajana doszło do krótkich rozruchów, które były echem wielkich powstań Żydów diaspory /Egiptu, Cyrenyi Mezopotamii/. Żydzi diaspory wykorzystali nieobecność cesarza, ażeby załatwić swoje spory ze współmieszkańcami nie-Żydami. W Cyrenie zniszczono świątynie pogańskie i zgładzono ok. 220 tys. swoich przeciwników. W Palestynie rozruchy te nie nabrały takiego rozmiaru, chociaż także tam wybuchły /Spartianus, Vita Hadr. V, 2: "Palaestina rebelles animos efferebant"/. 10. Druga wojna żydowska /132-135/ Sześćdziesiąt dwa lata po upadku świątyni w Judei doszło do nowego powstania, jeszcze groźniejszego w skutkach niż pierwsze. Trwało ono ponad trzy lata. To że jest ono tak mało znane wynika z braku źródeł. Tym razem zabrakło kogoś takiego jak Józef Flawiusz, ażeby przedstawić w szczegółach przyczyny, przebieg i upadek drugiej wojny żydowskiej. Właściwie poza danymi archeologicznymi jest tylko parę krótkich notatek historyków wczesnego kościoła czy też legendarnych fragmentów zawartych w źródłach żydowskich /głównie traktat Taanit 68-69 z Talmudu Babilońskiego/. W nieżydowskich źródłach mowa jest o drugim powstaniu Dio Cassiusa /Hist. Rom., LXIX, 12-14/, Justyna /współczesnego Bar Kochbie, którego cytuje Euzebiusz, IV,8/, Euzebiusza /Hist. Eccl IV,6 oraz Chronicon: III/IV wiekI, Hieronima /Komentarz do Iz 2,15 i do Mt 24,15 IV/V wiek/, Epifaniusza /De Mensuris et ponderibus IV wiek/. Nieliczne źródła - poza Ojcami Kościoła - nie wspominały nawet imienia przywódcy powstania, którym był Bar Kochba, tj. "Syn Gwiazdy". Imię wskazuje wyraźnie na charakter mesjański, przypisywany temu człowiekowi przez Rabiego Akibę. Jest to nawiązanie do tekstu z księgi Lb 24,17: "Gwiazda wyjdzie z Jakuba". Przeciwnicy Bar Kochby, prawdopodobnie po upadku powstania ukuli dlań nazwę Bar Koziba, tj. "Syn Kłamstwa" albo "Syn Oszustwa". Podaje się różne przyczyny tego powstania. Dla Dio Cassiusa główną przyczyną było zbudowanie na ruinach Jerozolimy nowego miasta i nowej świątyni. Miasto miało nazywać się od imienia nowego fundatora /Publius Aelius Hadrianus/ Aelia Capitolina, a nowa świątynia miała być poświęcona Jupiterowi Kapitolińskiemu. Chociaż budowa nowego miasta przez cesarza znanego ze swych wielkich przedsięwzięć architektonicznych niekoniecznie musiała być rozumiana jako atak na Żydów, to tak właśnie odczytali ten gest sami zainteresowani. Postanowienie cesarza przypomniało im decyzje powzięte kiedyś przeciwko świątyni Jerozolimskiej przez Antiocha IV Epifanesa. Według Epifaniusza decyzja Hadriana dotycząca odbudowy miasta zapadła podczas jego wizyty w Jerozolimie w 117 r., czyli wkrótce po przejęciu przez niego władzy /117-138/. Według Dio Cassiusa odbudowę miasta rozpoczęto na krótko przed samym powstaniem, ok. 130 r., gdy Hadrian wizytował Syrię. Inną wersję podaje midrasz, dla którego Hadrian wywołał powstanie, gdyż najpierw przyrzekł odbudowę miasta, a potem ją odwołał na prośbę Samarytan. Drugą przyczynę powstania, a więc obrzezanie, wzmiankuje "Historia Augusta" /vita Hadr. XIV, 2/, według której: "moverunt ea tempestate et Iudaei bellum, quod vetabantur mutilare genitalia". W zgodzie z lex Cornelia obrzezanie czy kastracja miały być karane jako morderstwo. Hadrian, podobnie jak Domicjan i Nerva zabronili tej praktyki wszystkim swoim poddanym w cesarstwie, jednakowoż nikt prócz Żydów nie odczytał tego jako ataku na swoje prawa religijne. Ze strony rzymskiej natomiast obrzezanie zaczęło być traktowane jako przestępstwo gardłowe o kapitalnym znaczeniu. Jeszcze inaczej tłumaczy całą sprawę Pauzaniasz, według którego nie tyle dekrety Hadriana wywołały powstanie, ile powstanie żydowskie spowodowało, że cesarz wydał takie właśnie decyzje. Powstanie szybko objęło cały kraj. Nie wiadomo, czy przy tej okazji zajęto również Jerozolimę eliminując stacjonujący tam obóz rzymski. Z monet bitych w tym czasie /"Dla wolności Jerozolimy", "Rok I wyzwolenia Izraela", "Rok II wyzwolenia Izraela" i nazwa Jerozolimy/ wynikałoby, że powstańcy opanowali miasto przynajmniej podczas dwóch pierwszych lat. Na to wskazuje też Appian, mówiąc o ponownym odbiciu Jerozolimy przez Rzymian. Zbyt mało jest dokumentów na to by można przedstawić faktyczny przebieg wydarzeń. Według żydowskich źródeł Bar Kochba zebrał czterystu-tysięczną armię, co wydaje się liczbą przesadną albo symboliczną. Być może należy do tej armii zaliczyć tych wszystkich, którzy popierali 4s walka została stoczona pod Bittir, fortecą, w której schronił się przywódca powstania i ci, którzy przy nim wytrwali. Po długim oblężeniu miejsce zostało wzięte 9 Ab 134 - 135 roku. Podczas trzy i półrocznego powstania straciło życie wielu ludzi: około 580 tys. zgineło w bitwach, a niezliczona ilość z głodu i wycieńczenia. Zniszczono 985 osiedli. Liczba sprzedanych w niewolę była tak wielka, że na rynku w Hebronie niewolnik żydowski kosztował tyle samo co koń. Wielu rabinów zmarło śmiercią męczeńską, wśród nich też słynny rabi Akiba, który zbierał środki podróżując po diasporze. Jego męczeństwo jest szeroko znane i czczone w literaturze rabinistycznej /Talmud Bab., Ber. 14b.61b - rozdzierany hakami/. Po stłumieniu powstania w Jerozolimie przeprowadzono plan Hadriana i zbudowano rzymską kolonię Aelia Capitolina /patrz mapa z Madaby/, zasiedloną nieżydowskimi mieszkańcami. Żydom zabroniono pod karą śmierci wstępu do miasta, stąd też na czele Kościoła jerozolimskiego stanął Marek, pierwszy biskup pochodzenia nieżydowskiego. W miejscu dawnej świątyni wzniesiono nową ku czci Jupitera Kapitolińskiego. Na Miejscu Najświętszym znalazł się posąg Hadriana na koniu, a na południowej bramie miasta wyrzeźbiono w marmurze figurę świni. Utrzymano nadal w mocy /aż do czasu Antoniusa Piusa/ zakaz obrzezania. Jak po klęsce pierwszej wojny żydowskiej tak i teraz brak świątyni i stolicy oraz brak oficjalnie uznawanej władzy politycznej doprowadziły do większego rozwoju rabinistycznego judaizmu, koncentrującego się dookoła Prawa. Bibliografia do historii biblijnej 1. Arnaud D. Starożytny Bliski Wschód. Od wprowadzenia pisma do Aleksandra Wielkiego, Warszawa 1982 r. 2. Astour M. Tradycja biblijna jako źródło prehistorii hebrajskiej /Kilka uwag metodologicznych/ w: Biul. żyd. Instś Hist. 22/1957/3-25 3. Bielicki Zapomniany świat Sumerów, Warszawa 1966 4. Contenueau G. Życie codzienne w Babilonii i Asyrii, Warszawa 1963 r. 5. Drioton E. Egipt faraonów, Warszawa 1970 6. Ehrlich E. Niewola babilońska w: Znak 28/1967/965-990 7. Gryglewicz F. Palestyna za Seleucydów w ZN KUL 2/1959/89-101 8. Grzybek S. Okres "Sędziów" w dziejach Izraela w: RBL 7/1954/4-16 9. Gurney O.R. Hetyci, Warszawa 1970 10. Jakubiec Cz. Kiedy Izraelici wyszli z Egiptu? w: RBL 2/1949/370-372 11. Jakubiec Cz. Czy Hebrajczycy byli w Egipcie? w: RBL 4/1951/341-352 12. Jelinek E. Exodus w dziejach Izraela w: Pielgrz. pol. 1962 16-19 13. Jelito J. Nimrod. w: RBL 9/1959/5-9 14. Jelito J. O historiografii biblijnej i starowschodniej w: RBL 2/1949/9-18 15. Jelito J. Syria w czasach przedhistorycznych w: RBL 5/1952/11-34 16. Flawiusz J. Dawne dzieje Izraela "Antiguitates judaice" przeł. Z. Kubiak - J. Radożycki Poznań 1979 17. Flawiusz J. Wojna żydowska, przeł. J. Radożycki Poznań 1980 18. Klengel H. Historia i kultura starożytnej Syrii, W-wa 1971 19. Klengel E. i H. Hetyci i ich sąsiedzi, Warszawa 1974 20. Kramer S.N. Historia zaczyna się w Sumerze, Warszawa 1961 21. Kudasiewicz J. Biblia, historia, nauka, Kraków 1978 22. Laesse J. Ludy Asyrii, Warszawa 1972 23. Langkammer H. Powrót Judejczyków z niewoli w świetle archeologii w: RBL 23/1970/72-76 24. Lohfink H. Starotestamentalne rozumienie historii w: Pieśń chwały, Warszawa 1982 118-136 25. Łach S. Hebrajczycy w świetle tekstów biblijnych i pozabiblijnych w: "RTK" 5/1958/83-95 26. Łach S. Opowiadanie o patriarchach izraelskich - saga czy historia? w: Studio lectionem facere Red. S.Łach - J.Szlaga Lublin 1978, 49-51 27. Łach S. Relacja o Abrahamie w Gen 11,26-25,18 w świetle historycznej krytyki w RTK 3/1956/39-74 28. Łach S. Samuel-ostatni Sędzia i pierwszy prorok Izraela w: RBL 20/1967/331-340 29. Łach S. Starożytność monoteizmu etycznego w świetle współczesnej biblistyki w: Pod tchnieniem Ducha Świętego, Poznań 1964, 199-208 30. Łach S. Mezopotamia, red. J.Braun, Warszawa 1971 31. Moscatti S. Fenicjanie, Warszawa 1973 32. Moscatti S. Kultura starożytnych ludów semickich, Warszawa 1966 33. Moscatti S. Semici na wschodzie starożytnym w: Prze. orient. 1959, 251-265 34. Muszyński H. Dyskusja nad rodzajami literackimi w Biblii ze szczególnym uwzględnieniem historiografii Starego Testamentu w: Pod tchnieniem Ducha Świętego, współczesna myśl Teologiczna, red. M.Finke, Poznań 1964, 187-198 35. Naumczyk A. Dzieje Egiptu a Biblia w: Księga jubileuszowa z okazij 70-lecia urodzin ks. J. Szerudy W-wa 1959,39-58 36. Olmsted A.T. Dzieje imperium perskiego, Warszawa 1974 37. Piotrowicz L. Atlas do historii starożytnej, Warszawa 1957 38. Prawa Hammurabiego, red. J. Klima, Warszawa 1957 39. Riccotti G. Dzieje Izraela, Warszawa 1956 40. Rops D. Od Abrahama do Chrystusa, Warszawa 1967 41. Rops D. Życie codzienne w Palestynie za czasów Chrystusa, Poznań 1965 42. Saggs H.W.F. Wielkość i upadek Babilonii, Warszawa 1973 43. Stachowiak L. Imperium neoasyryjskie a Juda w II poł. VIIIw. w RTK 29/1982/29-42 44. Szklarczyk B. Ziemia święta /geografia i historia/ w: Materiały problemowe 9/1981/35-42 45. Szpotański Z. Grecja a Izrael w: Znak 17/1965/1326-1340 46. Tschirschnitz A. Problem ustalenia chronologii wyjścia Izraela z Egiptu w: RT ChAT 20/1978/125-143 47. Zabłocka J. Historia Bliskiego Wschodu w starożytności /od Pocz. osadnictwa do podboju perskiego Wrocław 1982 48. Węsierska I. Adopcja w prawie Starożytnego Wschodu Sprawozd. Kom. PAN Oddz. w Krakowie 1960 63-66 49. Wolski J. Problem chronologii orientalnej III i II tysiąclecia przed n.e. Zarys problemu i metod badawczych w: Archeologia 6/1954/54-89 50. Wolski J. Wschód starożytny w świetle najnowszych badań w: RBL 5/1952/109-141 218-239 51. Wybór źródeł do historii starożytnego Wschodu Oprac. J. Zabłocka, T. Zawadzki, Poznań 1966